mises l. - naród, panstwo i gospodarka (fragmenty)

Upload: artur-kubica

Post on 08-Apr-2018

269 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    1/45

    Ludwig von Mises

    Nar d, pa stwo i gospodarka

    Uwagi o polityce i historii naszych czas w

    (fragmenty)

    Tumaczenie z angielskiego: Piotr Rosik

    Redakcja: Witold Falkowski

    Tytu oryginau: Nation, Staat, und Wirtschaft , 1919

    Tytu tumaczenia angielskiego: Nation, State, and Economy. Contributions to the politics

    and history of our time , tum. Leland B. Yeager

    Podstawa tumaczenia: angielska wersja online http://www.mises.org/nsande/nse.pdf

    Skad wersji PDF: Wiktor Wojtylak

    http://www.mises.org/nsande/nse.pdfhttp://www.mises.org/nsande/nse.pdf
  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    2/45

    SPIS TRE CI

    Przedmowa.........................................................................................................................4

    Wst p..................................................................................................................................5

    Nar d i pastwo................................................................................................................11

    I. Nar d i narodowo ..............................................................................................11

    1. Nar d jako wsp lnota j zykowa...........................................................................11

    2. Dialekt i j zyk standardowy..................................................................................21

    3. Przemiany narodowo ciowe..................................................................................27

    II. ZASADA NARODOWO CI W POLITYCE.....................................................30

    1. Nacjonalizm liberalny lub pacyfistyczny..............................................................30

    2. Nacjonalizm wojenno imperialistyczny................................................................38

    A. Problem narodowo ci na terytoriach wielonarodowych...................................38

    B. Problem migracji a nacjonalizm

    C. Korzenie imperializmu

    D. Pacyfizm

    3. O historii niemieckiej demokracji

    A. Prusy

    B. Austria

    Wojna i gospodarka

    1. Sytuacja gospodarcza mocarstw centralnych w trakcie wojny wiatowej

    2. Socjalizm wojenny

    3. Autarkia i gromadzenie zapas w

    4. Gospodarcze koszty wojny i inflacja

    5. Pokrywanie koszt w wojny poniesionych przez pa stwo

    6. Socjalizm wojenny a prawdziwy socjalizm

    Socjalizm i imperializm

    1. Socjalizm i jego wrogowie

    2. Socjalizm i utopia

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    3/45

    3. Socjalizm centralistyczny i syndykalistyczny

    4. Imperializm socjalistyczny

    Wnioski ko cowe

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    4/45

    Przedmowa

    Ksika, kt r oddaj do r k czytelnik w, nie aspiruje do tego, by by czym wicej ni

    opisem wiatowego kryzysu, kt ry wa nie obserwujemy, i pr b zrozumienia uwarunkowa

    politycznych naszych czas w. Zdaj sobie spraw z tego, e ka da pr ba zaoferowania

    czego wicej byaby przedwczesna i tym samym nieuprawniona. Nawet gdyby my mogli

    obserwowa wzajemne powi zania r nych zjawisk i kierunki ich rozwoju, nie byliby my w

    stanie obiektywnie oceni znaczenia wielkich wydarze naszych czas w, zachowuj c

    zachowa precyzj , ktrej nie zak cayby pragnienia i nadzieje. Ten, kto jest w oku cyklonu,

    na pr no pr buje zachowa dystans i trze wo oceny. Badanie kluczowych zagadnie

    wsp czesno ci sine ira et studio [bezstronnie] przekracza ludzkie mo liwo ci. Nie

    powinienem wi c zosta skrytykowany za to, e nie jestem wyj tkiem od tej zasady.

    Moe si wydawa , e tematy, kt re zostay om wione w poszczeg lnych rozdziaach tej

    ksiki maj ze sob niewiele wsp lnego. Wierz , e s cile po czone celem, kt remu ta

    ksika ma su y. Takie refleksje maj z konieczno ci charakter wycinkowy i nie obejmuj

    cao ci zjawisk, tote moim zadaniem mo e by tylko zwr cenie uwagi czytelnika na

    zagadnienia, kt re rzadko omawia si na forum publicznym w wyczerpuj cy spos b.

    Wiede , pocz tek lipca 1919 r.

    Profesor dr L. Mises

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    5/45

    Wst p

    Trzeba nie mie zmysu historycznego, eby si zastanawia , czy mo na byo unikn

    wojny wiatowej i w jaki spos b mona byo jej zapobiec. Skoro wojna wybucha, to siy,

    ktre j spowodoway byy pot niejsze od tych, kt re mogy jej zapobiec. Dzisiaj, ju po

    fakcie, atwo jest wskaza , jak nale ao post powa w kontaktach mi dzynarodowych. Jest

    oczywiste, e gdyby Niemcy wiedzieli, czego do wiadcz w czasie wojny, nie mieliby na ni

    ochoty. Narody, tak jak jednostki, ucz si tylko z do wiadczenia, na tym, co prze yj na

    wasnej sk rze. Nie ulega w tpliwo ci, e Niemcy byliby dzi w zupenie innym poo eniu,

    gdyby zrzucili z siebie jarzmo rz dw ksi t w 1848 roku; gdyby Weimar zatriumfowa nad

    Poczdamem, a nie odwrotnie. Jednak ka dy musi zaakceptowa swoje ycie, a ka dy nar d

    musi si pogodzi ze swoj histori ; nie ma nic gorszego, ni mylenie o b dach, kt re nie

    mog by naprawione; bo pr ne s ale. Nie powinni my wyst powa wobec przeszo ci w

    rolach s dziw decyduj cych o pot pieniu i chwale, czy te mcicieli szukaj cych winnych.

    Szukamy prawdy, nie winy; chcemy zna dzieje, by m c je zrozumie , a nie by pot pia.

    Ktokolwiek podchodzi do historii jak prokurator do akt oskar enia w sprawie s dowej, w

    ogle nie powinien si ni zajmowa . Nie jest bowiem zadaniem historii zaspokajanie

    potrzeby tumu na bohater w i kozy ofiarne.

    Historia nie powinna rzutowa tera niejszych konflikt w na przeszo ani

    wykorzystywa dawnych wojen jako or a w bie cych sporach politycznych, lecz

    wskazywa przyczyny i umo liwia zrozumienie si sprawczych wydarze . Gdy wszystko

    pojmiemy, wszystko wybaczymy. Tak do historii podchodz Francuzi i Anglicy. Anglik,

    niezale nie od swoich pogl dw politycznych, jest w stanie obiektywnie analizowa konflikty

    religijne i konstytucyjne siedemnastego wieku czy utrat Nowej Anglii w wieku

    osiemnastym; aden Anglik nie widzi w Cromwellu czy Washingtonie wy cznie

    uciele nienia narodowego niepowodzenia. aden francuski bonapartysta, monarchista czy

    republikanin nie domaga si wymazania Napoleona, Robespierrea czy Ludwika XVI z

    5

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    6/45

    historii swojego kraju. Czeski katolik bez trudu rozumie Husyt w czy Braci Morawskich,

    przyjmuj c punkt widzenia czas w, w kt rych oni yli. Dzi ki takiej postawie wobec historii

    mona rozumie i szanowa inne narody. Tak postaw powinny przyj wszystkie nacje.

    Tylko Niemcy z uporem spogl daj w przeszo przez pryzmat tera niejszo ci. Do dzi

    Marcin Luter jest dla jednych Niemc w wyzwolicielem umys w, a dla innych wcieleniem

    antychrysta. To powoduje sakralizacj historii niedawnej. W czasach nowo ytnych,

    zaczynaj cych si Pokojem Westfalskim, Niemcy miay dwa podej cia do historii: prusko

    protestanckie i austriacko katolickie, kt re zgadzay si w jednym tylko punkcie. Od roku

    1815 narasta konflikt, konflikt pomi dzy liberaln i autorytarn koncepcj pastwa 1; ktry

    ostatnio przybra posta konfliktu historiograficznego pomi dzy proletariuszami a

    kapitalistami. Wszystko to dowodzi nie tylko uderzaj cego braku naukowego i fachowego

    podej cia do historii, lecz tak e dotkliwej niedojrzao ci osdw politycznych.

    Jeli niemo liwe byo osi gnicie porozumienia w kwestii interpretacji zamierzchych

    konflikt w, to trudno spodziewa si porozumienia w sprawie konflikt w zako czonych

    niedawno. Obserwujemy wic rozw

    j dw

    ch skrajnie przeciwstawnych mit

    w. Z jednej

    strony twierdzi si , e Niemcy wskutek wrogiej propagandy stracili wol rzdzenia, a

    zaamanie frontu wewn trznego doprowadzio do cakowitej kl ski, kt ra pogrzebaa ich

    nadzieje na panowanie nad wiatem. Zapomina si , e zniech cenie pojawio si dopiero

    wtedy, gdy zapowiadane przez sztab generalny zwyci stwa nie nadchodziy, gdy miliony

    Niemc w wykrwawiy si w bezcelowych walkach z przewa ajcymi i lepiej uzbrojonymi

    siami wroga, a g

    d i zaraza dopada tych, kt

    rzy zostali w domu2

    . R

    wnie daleki od prawdy jest mit, kt ry win za wojn i klsk obarcza kapitalizm, czyli system gospodarczy oparty na

    prywatnej wasno ci rodk w produkcji. Zapomina si , e liberalizm mia zawsze charakter

    pacyfistyczny i anty militarny, e dop ki nie odrzucili go wsp lnymi siami pruscy junkrzy i1

    Por. Hugo Preuss, Das deutsche Volk und die Politik , Jena 1915, s. 97 i n.

    2Nie nale y przez to rozumie , e zachowanie skrajnego skrzyda partii socjaldemokratycznej w

    padzierniku i listopadzie 1918 r. nie cigno na spoecze stwo niemieckie gro nych konsekwencji. Gdyby nieosabienie kraju spowodowane buntami w g bi kraju i na zapleczu frontu, zawieszenie broni i zawarcie pokojunast pioby na zupenie innych warunkach. Jednak twierdzenie, e wygraliby my, gdyby my tylko utrzymali si troch duej, jest bezpodstawne.

    6

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    7/45

    socjaldemokraci, m g sta si podstaw polityki Bismarcka i Wilhelma II. Zanim lud poet w

    i mylicieli sta si bezwolnym narz dziem w r kach partii wojny, znikn y w Niemczech

    wszystkie lady ducha wolno ci, a liberalizm znalaz si na marginesie jako ideologia

    niepoprawna. Zapomina si , e Socjaldemokratyczna Partia Niemiec jednomy lnie popieraa

    polityk zagraniczn rzdu i e przyczyn dezercji, pocz tkowo sporadycznych, a p niej

    masowych, byy pora ki na froncie, kt re ukazay nieodwoalno przegranej, i dotkliwy

    gd. Przed bitw nad Marn i przed wielkimi pora kami na schodzie nar d niemiecki nie

    sprzeciwia si wojnie.

    Tego typu mitotw rstwo wskazuje na brak politycznej dojrzao ci. Dojrzao t osigaj

    jedynie ci, kt rzy musz ponosi polityczn odpowiedzialno . Niemcy nie musieli jej

    ponosi , byli poddanymi, a nie obywatelami swego pa stwa. Oczywi cie, istniao pa stwo o

    nazwie Rzesza Niemiecka, kt re wychwalano jako spenienie idea w Ko cioa w. Pawa.

    Jednak Wielkie Prusy nie byy pa stwem Niemc w, podobnie jak woskie kr lestwo

    Napoleona I nie byo pa stwem Woch w, a te polskie kr lestwo Aleksandra I pa stwem

    Polak w. Owo imperium nie powstao z woli Niemc w; narodzio si na polu bitwy pod

    Sadow (Kniggr tz) zar wno wbrew woli Niemc w, jak i wi kszo ci mieszka cw Prus, za

    ktrych decydowali ich przedstawiciele kieruj cy si wol konfliktu. Mieszkali w nim Polacy

    i Duczycy, a poza jego granicami yy miliony Niemc w z Austrii. Nie byo to pa stwo

    spoecze stwa niemieckiego, lecz niemieckich ksi t.

    Wiele wybitnych jednostek nigdy nie pogodzio si z takim pa stwem; inni uczynili to z

    ociganiem i niech

    ci

    . Trudno jednak byo

    y

    na uboczu, koncentrujc si

    na poczuciu

    niech ci. Dla Niemiec nadeszy dni chway i zwyci stw militarnych. Niemiecko pruskie

    wojska triumfoway nad imperialno republika sk Francj , Alzacja i Lotaryngia zostay

    ponownie w czone do Niemiec (a raczej Prus), imperium odzyskao blask. Niemcy zaj y

    wysok pozycj wrd europejskich pot g; niemieckie okr ty wojenne pruy wody ocean w;

    niemiecka flaga opotaa nad raczej bezwarto ciowymi afryka skimi, polinezyjskimi i

    wschodnioazjatyckimi koloniami. Owe spektakularne osigni

    cia musiay oddziaywa

    na

    emocje mas gapi cych si na parady i dworskie ceremonie . R wnolegle wyst powaa w

    7

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    8/45

    Niemczech niespotykana prosperity . Byo co podziwia , a to dawao ludziom poczucie

    satysfakcji. Wtedy te nast pi wspaniay rozw j kraju. Dzi ki nowoczesnym rodkom

    transportu dost pne stay si odlege terytoria, co zapewnio niespotykany wzrost bogactwa.

    w rozkwit gospodarczy nie mia nic wsp lnego z politycznymi i militarnymi sukcesami

    pastwa niemieckiego, ale ludzie wyci gaj pochopne wnioski, kieruj c si bdn zasad

    post hoc ergo propter hoc [doszukiwanie si zwizk w przyczynowych mi dzy zdarzeniami

    powi zanymi jedynie nast pstwem w czasie] .

    Ludzie, kt rzy zapenili wi zienia przed rewolucj marcow 1848, a p niej wzi li w niej

    udzia i musieli wyemigrowa , zestarzeli si tymczasem i stracili siy; pogodzili si z nowym

    porz dkiem lub nie protestowali przeciw niemu. Wyroso nowe pokolenie, kt re obserwowao

    wycznie rozw j i prosperity, przyrost ludno ci, zwi kszenie obrot w handlowych, rozw j

    eglugi, czyli znao tylko to, co zwykle okre la si jako wspaniae czasy. Zacz li artowa

    sobie z biedy i sabo ci swoich ojc w; pogardzali wizj narodu poet w i my licieli. Pojawiy

    si nowe idee w filozofii, historii i ekonomii; szczeg lnego znaczenia nabraa teoria wadzy.

    Filozofia staa si stranikiem tronu i otarza; historia gloryfikowaa Hohenzollern w;

    ekonomia za opiewaa socjalnie zorientowane kr lestwo i szczelny system ce, zwalczaj c

    bezduszne abstrakcje szkoy menczesterskiej.

    Zwolennicy etatystycznej polityki gospodarczej uwa ali, e gospodarka pozostawiona sama

    sobie to nieokieznany chaos, nad kt rym mo e zapanowa tylko pa stwowy

    interwencjonizm. Etatysta bada poszczeg lne zjawiska gospodarcze i zwalcza je, je li tylko

    nie pasuj do jego pogl dw etycznych i politycznych. Wedug niego pa stwo powinnokierowa si naukowymi teoriami, by zo wyrz dzone przez woln przedsi biorczo zast pi

    tym, co su y dobru og u. Uwa aj za oczywiste, e pastwo kieruje si mdroci

    sprawiedliwo ci, dy jedynie do urzeczywistnienia dobra wsp lnego i mo e efektywnie

    walczy z wszelkim zem tego wiata. Mimo e poszczeg lni przedstawiciele tej szkoy mog

    si rni pod wieloma wzgl dami, co do jednego s zgodni: zaprzeczaj istnieniu praw

    8

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    9/45

    ekonomii i sprowadzaj wszystkie zjawiska ekonomiczne do kwestii wadzy 3. Pa stwo mo e

    przeciwstawi siom rz dzcym gospodark swoj si polityczno militarn . Sposobem na

    rozwi zanie problem w w polityce wewn trznej i zagranicznej Niemiec miay by metody

    militarne; za polityk racjonaln uznawano tylko brutaln si.

    Te wa nie pogl dy polityczne Niemc w nazwano militaryzmem 4.

    Bdem jest jednak dopatrywanie si przyczyn wojny wiatowej jako rezultatu w

    machinacjach militarystycznych. rdem niemieckiego militaryzmu nie s brutalne instynkty

    rasy teuto skiej, o kt rych mo na przeczyta w angielskich i francuskich ksi kach na

    temat wojny. Jego zasadnicza przyczyna to okoliczno ci, w kt rych yo i yje niemieckie

    spoecze stwo. Nie trzeba wielkiej przenikliwo ci, by poj , e Niemcy mieliby do wojny

    1914 roku r wnie niech tny stosunek jak Anglicy, Francuzi i Amerykanie, gdyby ich sytuacja

    przypominaa sytuacj spoecze stw tamtych pa stw. Niemcy odeszli od pokojowego

    nacjonalizmu i kosmopolityzmu okresu klasycznego do wojennego imperializmu czas w

    Wilhelma pod presj czynnik w politycznych i gospodarczych, kt re stawiay ich przed

    zupenie innymi problemami ni

    te, z kt

    rymi musiay sobie radzi

    inne, znajdujce si

    w

    3Bhm Bawerk po mistrzowsku rozprawia si z t doktryn w Macht oder konomisches Gesetz

    (Zeitschrift f r Volkswirtschaft, Sozialpolitik und Verwaltung, t. 23, s. 205271). Szkoa statyk w osi gnasw j punkt szczytowy w teorii pieni dza pa stwowego Georga Friedricha Knappa. To, co istotne, nie zostaoprzedo one; to, czego uczya, od wiek w byo obiektem wiary kanonik w, juryst w, romantyk w i rnychsocjalist w. Warto jednak odnotowa , e ksika odniosa sukces. W Niemczech i Austrii znalaza wieluentuzjastycznych zwolennik w oraz og lne powa anie nawet w rd tych, kt rzy mieli do niej zastrze enia. Zagranic zostaa jednomy lnie odrzucona lub przesza niezauwa ona. Praca opublikowana niedawno w StanachZjednoczonych m wi odno nie do Staatliche Theorie des Geldes : Ta ksi ka wywara ogromny wpyw na

    niemieckie my lenie o pieni dzu. Charakterystyczna jest w my li niemieckiej tendencja, by czyni z pastwacentrum wszystkiego, Benjamin Anderson, The Value of Money, Nowy Jork 1917, s. 433.

    4W Niemczech uwa a si, e zagranic rozumienie poj cia militaryzmu dotyczy zbroje ; dlatego te zwraca

    si uwag na rwnowa no siy militarnej Francji, Anglii, Niemiec i Austro W gier. Oparte jest to na b dzie.Poprzez militaryzm nie nale y rozumie zbroje i gotowo ci do wojny, lecz pewien szczeg lny typspoecze stwa, ten mianowicie, kt ry okre lony zosta przez pangerma skich, konserwatywnych isocjalistyczno imperialistycznych autor w niemieckim pa stwem albo niemieck wolno ci, a przez innychideami roku 1914. Jego zaprzeczeniem jest spoecze stwo industrialne, to, kt re niemiecka opinia publicznaokre laa podczas wojny z pogard jako idealne dla przedsi biorc w, jako uciele nienie idei roku 1789. Por.Herbert Spencer, Die Prinzipien der Soziologie , tum. B. Vetter, Stuttgart 1889, t. 3, s. 668754. Niemcy iAnglosasi do pewnego stopnia s zgodni w ocenie obu przywoanych wy ej typ w spoecze stwa; nie zgadzaj si jednak co do terminologii. Nawet przed wojn i w jej czasie istnieli w Niemczech nie tylko military ci, aletak e antymilitary ci, a w Anglii i w Ameryce nie tylko antymilitary ci, lecz tak e military ci.

    9

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    10/45

    lepszym poo eniu kraje Zachodu. R wnie dzi warunki, w kt rych Niemcy przeksztacaj

    swoj gospodark i pastwo, r ni si od tych, w kt rych funkcjonuj ssiedzi na Wschodzie

    i Zachodzie. Chc c w peni zrozumie specyfik tej odmienno ci, trzeba uwzgl dni rwnie

    takie czynniki, kt re wydaj si jedynie lu no powi zane z zasadniczym zagadnieniem.

    10

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    11/45

    Nar d i pastwo

    I. Nar d i narodowo

    1 . Nar d j ako wsp l no ta j zykowa

    Pojcia nar d i narodowo s stosunkowo nowe w znaczeniu, w kt rym dzi je

    stosujemy. Oczywi cie sowo nar d jest bardzo stare i przenikn o z aciny do wszystkich

    nowo ytnych j zyk w. Dawniej jednak miao inne znaczenie. Dopiero w drugiej poowie

    osiemnastego wieku zacz o nabiera dzisiejszego znaczenia, kt re dopiero w XIX wieku

    weszo do powszechnego u ytku 5. Jego znaczenie polityczne rozwijao si stopniowo;

    narodowo staa si w kocu osi myli politycznej. Sowo i poj cie nar d nale do sfery

    nowoczesnych poj indywidualizmu politycznego i filozoficznego; dopiero w nowoczesnej

    demokracji zacz y one odgrywa waniejsz rol w yciu publicznym.

    Jeli chcemy poj istot narodowo ci, musimy rozpocz rozwa ania od jednostki, a nie

    od narodu i postawi pytanie, czym jest narodowo ciowy aspekt pojedynczej osoby i co

    stanowi o jej przynale noci do danego narodu. atwo zauwa ymy, e narodowo nie zale y

    od miejsca zamieszkania czy stosunku do pa stwa. Nie ka dy, kto mieszka w Niemczech lub

    ma niemieckie obywatelstwo, jest Niemcem. Zamieszkiwanie tych samych obszar w i tego

    samego pa stwa odgrywa rol w rozwoju narodowo ci lecz nie stanowi jej istoty. Podobnie

    jest z pochodzeniem. Genealogiczna koncepcja narodowo ci jest tak samo nieprzydatna jak

    geograficzna czy pa stwowa. Nar d i rasa nie s tosame; nie ma narodu czystego pod

    wzgl dem genetycznym 6. Wszystkie narody powstay z mieszanki ras. O przynale noci5

    Friedrich Meinecke, Weltb rgertum und Nationalstaat , Monachium 1915, s. 22 i nn.; Rudolf Kjell n, Der Staat als Lebensform , Lipsk 1917, s. 102 i nn.

    6Rudolf Kjell n, dz. cyt. , s. 105 i nn. oraz prace tam przywoywane.

    11

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    12/45

    jakiej osoby do okre lonego narodu nie decyduje te to, kim byli jej przodkowie. Nie ka dy,

    potomek niemieckich przodk w jest automatycznie Niemcem. Ilu Anglik w, Amerykan w,

    Czech w, W grw i Rosjan trzeba by w wczas uzna za Niemc w? S Niemcy, kt rzy w rd

    przodk w nie maj adnego Niemca. Przedstawiciele wy szych warstw spoecznych i sawne

    jednostki, zar wno m czyni, jak i kobiety, kt rych drzewa genealogiczne s dokadnie

    znane, maj przodk w obcego pochodzenia cz ciej ni przedstawiciele ni szych warstw.

    Jednak wbrew pozorom u ni ej urodzonych, kt rzy nie znaj tak dobrze historii swoich

    rodzin, czysto rasowa jest r wnie rzadko ci.

    Niekt rzy badacze wierz , e uda im si ustali wpyw pochodzenia i rasy na histori i

    polityk ; rezultaty ich docieka nie b d tu omawiane. Inni uwa aj, e wsp lnota rasowa ma

    znaczenie polityczne i domagaj si wprowadzenia polityki rasowej. R nie mo na ocenia

    zasadno takich da. Trudno te oceni , czy postulat ten zosta ju speniony i jak

    polityk rasow prowadz okre lone pa stwa. Nale y jednak podkre li, e podobnie jak nie

    pokrywaj si pojcia narodu i rasy, tak polityka narodowo ciowa i rasowa to dwa odr bne

    pojcia. Ponadto poj cie rasy w takim sensie, jaki nadaj mu zwolennicy polityki rasowej, jest

    nowe, modsze nawet ni pojcie narodu. Wprowadzono je do polityki, celowo

    przeciwstawiaj c je poj ciu narodu. D ono do tego, by indywidualistyczna idea wsp lnoty

    narodowej zostaa wyparta przez kolektywistyczn ide wsp lnoty rasowej jak na razie bez

    powodzenia. We wsp czesnych pr dach kulturowych i ruchach politycznych znaczenie

    czynnika rasy jest niewielkie, podczas gdy aspekty narodowe odgrywaj w nich znaczn rol.

    Lapouge, jeden z tw rcw kierunku rasowo antropologicznego uwa a, e w XX wieku

    miliony ludzi b dzie si mordowa z powodu r nicy jednego lub dw ch stopni w pomiarze

    gowy 7. Dowiadczyli my ju ludob jstwa, lecz nikt nie mo e twierdzi , e dugogowie i

    krtkogowie byy hasami, kt rymi walcz ce strony uzasadniay sw j udzia w wojnie.

    Min o jednak dopiero niecae 20 lat stulecia, kt rego dotyczyo proroctwo Lapougea. By

    moe oka e si ono prawdziwe. Nie mo emy zajmowa si proroctwami i nie chcemy

    7Lonce Manouvrier, LIndice c phalique et la pseudo sociologie , Revue Mensuelle de l cole

    Anthropologie de Paris, nr 9, 1899, s. 283.

    12

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    13/45

    rozprawia o rzeczach, o kt rych wiemy niewiele, gdy wydarz si w przyszo ci. W

    dzisiejszej polityce czynnik rasowy nie odgrywa adnej roli; tylko to jest tu istotne.

    Dyletantyzm autor w prac na tematy rasowe nie powinien oczywi cie odwie nas od

    gbszej analizy problemu rasy. Z pewno ci nie istnieje inny problem, kt rego rozwi zanie

    przyczynioby si bardziej do pog bienia naszego rozumienia historii. Mo e by tak, e

    droga do zrozumienia przypyw w i odpyw w historii wiedzie przez antropologi i teori

    rasy. To, czego do tej pory dokonano w tych dziedzinach jest, oczywi cie, niewystarczaj ce, a

    tak e doprawione szczypt bdu, fantazji i mistycyzmu. Jednak na tym polu tak e istnieje

    prawdziwa nauka, maj ca powa ne problemy do rozwi zania. By moe pozostan

    nierozwi zane na zawsze, lecz to nie powinno zniech ca nas do bada i nie powinno

    prowadzi do lekcewa enia czynnika rasowego w historii.

    Jeli za istot narodowo ci nie uwa a si zwizk w rasowych, nie oznacza to, e chce si

    zanegowa ich wpyw na polityk , w tym polityk narodow . W rzeczywisto ci wiele

    rnych si dziaa w r nych kierunkach; je li chcemy je dostrzec, musimy mo liwie jak

    najdokadniej uchwyci

    r

    nice, jakie je dziel. Nie oznacza to jednak,

    e obserwuj

    c jedn

    si, moemy zapomnie o tym, e inne dziaaj wci obok niej lub w opozycji do niej.

    Nie ulega w tpliwo ci, e jedn z takich si jest wsp lnota j zykowa. Stwierdzenie, e

    istota narodowo ci tkwi w j zyku, nie jest konstatacj o charakterze semantycznym, kt ra nie

    podlegaaby dalszej dyskusji. Po pierwsze, zgadza si ono z powszechnym odczuciem.

    Wa nie jzykowi, i tylko jemu, przypisujemy pierwotnie nazw , ktra potem staje si nazw

    narodu. M wimy o j zyku niemieckim i wszystko, co jest okre lane jako niemieckie, bierzeto miano od j zyka: kiedy m wimy o niemieckim pisarstwie, o niemieckiej literaturze, o

    niemieckich m czyznach i kobietach, zwi zek z j zykiem jest oczywisty. Ponadto nieistotne

    jest to, czy nazwa j zyka jest starsza od nazwy ludu, kt ry si nim posuguje, czy odwrotnie.

    Kiedy okre lone wyra enie staje si nazw jzyka, ma to decyduj ce znaczenie dla jego

    pniejszych zastosowa . Mwic o niemieckich rzekach i miastach, o niemieckiej historii i

    wojnie, rozumiemy, e wyra enia te wi si ostatecznie z nazw jzyka niemieckiego.

    13

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    14/45

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    15/45

    bez powodu w szkole kadzie si nacisk na zdobywanie umiej tnoci rozumienia sowa

    pisanego i m wionego oraz skadne wyra anie my li w mowie i na pi mie. Tylko ci, kt rzy

    wietnie opanowali j zyk niemiecki, s penoprawnymi czonkami narodu niemieckiego.

    Niewyksztacone osoby s Niemcami tylko w takim stopniu, w jakim rozumiej jzyk

    niemiecki. Chop z maej wioski odci tej od wiata, kt ry zna tylko miejscowy dialekt i nie

    moe si porozumie z innymi Niemcami ani nie potrafi czyta po niemiecku, nie jest

    penoprawnym czonkiem narodu 10. Gdyby wymarli wszyscy Niemcy opr cz spoeczno ci

    posuguj cej si jakim dialektem, mo na by stwierdzi , e nar d niemiecki wygin . Nawet

    ci chopi nie s pozbawieni szczypty narodowo ci; nie przynale jednak do narodu

    niemieckiego, ale do maej spoeczno ci posuguj cej si wsp lnym dialektem.

    Z reguy jednostka nale y tylko do jednego narodu, ale niekiedy do dw ch. Z tak

    sytuacj mamy do czynienia wtedy, gdy kto opanowa dwa j zyki tak doskonale, e myli i

    mwi w obu j zykach oraz przejawia charakterystyczny dla obu spos b mylenia. Takich

    osb jest wi cej, ni by si zdawao. Na terytoriach wielonarodowych i w o rodkach

    midzynarodowej wymiany handlowej, cz sto mo na spotka takie osoby w rd ludzi

    interesu, urz dnik w itd. Na og s to ludzie bez wy szego wyksztacenia. Osoby

    wyksztacone s rzadziej dwuj zyczne, gdy z reguy opanowuj do perfekcji tylko jeden

    jzyk obcy. Czowiek wyksztacony jest w stanie opanowa wicej jzyk w ni jeden, i to

    znacznie lepiej ni osoba dwuj zyczna. Je eli jednak my li tylko w jednym j zyku, poddaj c

    to, co odbiera w obcym j zyku, procesowi obr bki my lowej uksztatowanemu przez

    struktur i spos b pojmowania rodzimego j zyka, to nale y do jednego narodu. Nawet w rd

    milioner w edukacji 11 zdarzaj si osoby, kt re ca edukacj przeszy w dw ch kr gach

    kulturowych. Najcz ciej mo na je spotka w rejonach, gdzie spotykaj si ze sob stary, w

    peni rozwini ty jzyk dojrzaej kultury oraz wci nie w peni rozwini ty jzyk modszej

    kultury. W takich rejonach opanowanie dw ch jzyk w i nasi knicie dwiema kulturami jest

    atwiejsze. Wa nie tego powodu dawniej w Czechach byo wi cej os b dwuj zycznych ni w10

    O tym, e narodowo mona stopniowa pisze te Spahn ( dz. cyt. , s. 207); o tym za , e czonkami narodus tylko wyksztaceni pisze Bauer ( dz. cyt. , s. 70 i nn.).

    11 Por. Anton Menger, Neue Staatslehre, wyd. 2, Jena 1904, s. 213.

    15

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    16/45

    naszym pokoleniu. W pewnym sensie za dwuj zycznych mo na uzna tak e tych, kt rzy

    oprcz j zyka literackiego wietnie opanowali jaki jego dialekt.

    Z reguy ka dy nale y przynajmniej do jednego narodu. Tylko dzieci i guchoniemi s

    pozbawione narodowo ci; dzieci uzyskuj podstawowe umiej tnoci intelektualne przez

    wejcie we wsp lnot jzykow , a guchoniemi przez rozw j swoich zdolno ci my lenia,

    ktry, dzi ki ktremu nabywaj umiej tnoci porozumiewania si z otoczeniem. Jest to w

    zasadzie taki sam proces, jaki decyduje o przej ciu dorosej osoby z jednego narodu do

    innego 12.

    Badacz j zyka odnajduje zwi zki pomi dzy j zykami; rozpoznaje rodziny i rasy j zyk w;

    mw i o jzykach siostrzanych i pokrewnych. Niekt rzy chcieli zastosowa te poj cia

    bezpo rednio do narodowo ci; inni za chcieli uto sami wi etniczn z wizi narodow .

    Oba pomysy s nie do przyj cia. O wi zi narodowej mo na mwi tylko wtedy, gdy mi dzy

    przedstawicielami narod w istnieje mo liwo ci porozumiewania si . W tym sensie dialekty s

    powi zane mi dzy sob , a tak e z jednym lub wieloma j zykami podstawowymi. Takie

    zwizki wyst

    puj

    nawet mi

    dzy j

    zykami literackimi, na przykad mi

    dzy poszczeg

    lnymi

    jzykami sowia skimi. Ich znaczenie w rozwoju danego narodu sprowadza si do tego, e

    uatwiaj one zmian narodowo ci.

    Jednocze nie z punktu widzenia polityki nie ma znaczenia to, e gramatyczne

    podobie stwa mi dzy j zykami uatwiaj komu ich nauk . Nie wynika z tego adne

    kulturowe czy polityczne pokrewie stwo; nie mo na tego uzna za podstaw do budowy

    struktur politycznych. Poj cie zwi zk w midzy narodami nie nale y do sfery ideidotycz cych polityki narodowej czy jednostki, lecz raczej do sfery idei dotycz cych polityki

    rasowej i wsp lnotowej, kt ra rozwin a si w wiadomej opozycji do wolno ciowego poj cia

    nowoczesnej autonomii. Panlatynizm, panslawizm czy pangermanizm to koncepcje

    12Zdarzao si , e dzieci niemieckich rodzic w, kt re wychowywane byy na koszt spoeczno ci lokalnych,

    wysyano przez okr g wiede ski na wie do przybranych rodzic w narodowo ci czeskiej. Dzieci te dorastaywic jako Czesi. Zdarzao si jednak r wnie , e dzieci innych nacji byy zniemczane przez przybranychrodzic w niemieckich. Pewna polska szlachcianka zwyka bya odbiera dzieci polskiego pochodzeniawiede skim wadzom, by wychowa je na Polak w. Nikt nie mo e mie wtpliwo ci, e wszystkie te dziecizostay dobrymi Czechami, Niemcami i Polakami bez wzgl du na to, jakiej narodowo ci byli ich rodzice.

    16

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    17/45

    nierealistyczne, kt re zawsze ust poway d eniom narodowym i okazyway si nietrwae. S

    to w istocie chwytliwe hasa, kt re gosz ludzie d cy do wsp lnych bie cych cel w

    politycznych. Nigdy nie udao si za ich pomoc utworzy adnego pa stwa.

    Istoty narodowo ci nie dostrzegano w j zyku przede wszystkim dlatego, e trudno byo

    pogodzi taki pogl d z obserwacj , i jeden nar d mwi wieloma j zykami b d te wiele

    narod w posuguje si jednym j zykiem. O tym, e czonkowie jednego narodu mog mwi

    rnymi j zykami, ma rzekomo wiadczy przykad Czechosowak w i Jugosowian.

    Czesi i Sowacy uczestniczyli w ostatniej wojnie jako zjednoczony nar d. Separatystyczne

    denia maych grupek Sowak w nie miay wi kszego znaczenia politycznego. W tej chwili

    wydaje si , e Czechosowacja przeksztaci si we wsp lny dom wszystkich Czech w i

    Sowak w. Nie jest to jednak wystarczaj cy pow d, aby m wi, e Czesi i Sowacy stanowi

    jeden nard. Dialekty, z kt rych uformowa si jzyk sowacki, s bardzo zbli one do

    dialekt w jzyka czeskiego; sowacki chop bez trudu mo e si porozumie z Czechem,

    zwaszcza z Czechem z Moraw. Gdyby Sowacy, nim zacz li rozwija sw j jzyk narodowy,

    a wic na przeomie XVIII i XIX wieku, weszli w bli szy zwi zek polityczny z Czechami,

    wtedy rozw j narodowego j zyka sowackiego bez w tpienia byby mniej dynamiczny ni

    rozw j jzyka szwabskiego w Szwabii. W powstawaniu j zyka na Sowacji decyduj ce

    znaczenie miay motywy polityczne. Narodowy j zyk Sowak w, stworzony na wz r i

    podobie stwo j zyka czeskiego, nie m g jednak si rozwin rwnie z powod w

    politycznych. Pod rz dami pa stwa w gierskiego, wyrugowany ze szk , urzdw i sdw,

    wid mizerny ywot w kalendarzach i ulotkach opozycyjnych. To niezbyt dynamiczny

    rozw j jzyka sowackiego sprowokowa wysiki na rzecz zaadaptowania j zyka czeskiego,

    ktry by na Sowacji w u yciu od samego pocz tku, by zdobywa coraz wi cej i wi cej

    przestrzeni. Dzi istniej na Sowacji dwa przeciwstawne d enia: jedni chc si pozby

    wszelkich czeskich ladw z jzyka sowackiego, aby uczyni go sterylnie czystym, inni za

    chcieliby po czy go z jzykiem czeskim. Gdyby zwyci ya druga tendencja, Sowacy

    zostaliby Czechami, a Czechosowacja staaby si pastwem jednonarodowym. Je li

    natomiast zwyci y pierwsza, to pa stwo czeskie stanie przed konieczno ci o ile nie

    17

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    18/45

    bdzie chciao uchodzi za agresora uznania autonomii Sowacji, a p niej by moe nawet

    jej niepodlego ci. Nie istnieje nar d czechosowacki zo ony z os b mwicych po czesku i

    po sowacku. To, co widzimy, to walka o przetrwanie jednego ze sowia skich narod w. Jej

    wynik zale y od politycznych, spoecznych i kulturowych okoliczno ci. Z czysto

    lingwistycznego punktu widzenia mo liwe s obydwa rozwi zania.

    Podobnie jest w przypadku Sowe cw i Jugosowian. Sowe ski od samego zarania

    toczy walk pomi dzy niepodlego ci a zbli eniem lub nawet zlaniem si w jedno z

    jzykiem chorwackim. Iliryzm * chcia w czy ten jzyk do sfery swoich stara o

    zjednoczenie. Gdyby sowe ski utrzyma si jako odr bny j zyk, pa stwo jugosowia skie

    musiaoby uzna autonomi Sowenii.

    Te dwa poudniowosowia skie narody s najcz ciej przywoywanym przykadem

    rnych narod w posuguj cych si tym samym j zykiem. Chorwaci i Serbowie u ywaj tego

    samego j zyka. R nica pomi dzy nimi le y rzekomo wy cznie w religii. Powszechnie si

    uwa a, e nie mo na jej wyja ni za pomoc teorii, kt ra cechy dystynktywnej narodu

    upatruje w jzyku.

    Wrd Serbochorwat w rnice religijne rysuj si bardzo wyra nie. Cz narodu nale y

    do Cerkwi prawosawnej, cz do Ko cioa rzymskokatolickiego, a spora grupa wyznaje

    islam. Opr cz podzia w religijnych istotne znaczenie maj historyczne konflikty, kt rych

    rda ju dawno wygasy. Dialekty tego podzielonego politycznie i religijnie spoecze stwa

    s jednak tak bardzo do siebie podobne, e prby utworzenia z nich jednego j zyka

    podejmowane przez przedstawicieli jednej b d drugiej cz ci spoecze stwa prowadziyzawsze do powstania tego samego j zyka standardowego. Vuk Stefanovi Karadzi chcia

    stworzy jzyk serbski, Ljudevit Gaj za zjednoczony j zyk poudniowosowia ski; Walczyy

    ze sob panserbizm i iliryzm. Ka dy z tych nurt w dysponowa jednak tym samym

    materiaem w postaci tych samych dialekt w, tote rezultaty ich pracy byy identyczne.

    Jzyki, kt re powstaway, r niy si od siebie tak nieznacznie, e w ko cu scalay si w

    jeden. Gdyby Serbowie nie u ywali cyrylicy, a Chorwaci alfabetu aci skiego, to nie daoby* Iliryzm ruch spoeczno polityczny i kulturalny w 1. po. XIX w. g wnie w Chorwacji (przyp. tum.)

    18

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    19/45

    si rozstrzygn , czy okre lony dokument zosta napisany przez Serb w, czy Chorwat w.

    Rnica alfabet w nie mo e na du sz met przyczyni si do podziau zjednoczonego

    narodu; Niemcy tak e uywaj rnych system w zapisu i nie powoduje to wyodr bniania si

    kolejnych narod w. Rozw j sytuacji politycznej przed wojn i w czasie jej trwania pokaza,

    e rnice religijne mi dzy Chorwatami i Serbami, z kt rymi arcyksi Franciszek

    Ferdynand i jego zwolennicy wi zali nierealne plany, nie miay ju takiego znaczenia jak

    dawniej. Nie ulega chyba w tpliwo ci, e w yciu politycznym Serb w i Chorwat w, czynnik

    narodotw rczy, jakim jest wsp lny jzyk, usunie na dalszy plan wszystkie czynniki hamuj ce

    zjednoczenie, a r nice religijne nie b d miay dla narodu serbskochorwackiego wi kszego

    znaczenia ni podobne r nice w narodzie niemieckim.

    Dwoma innymi przykadami, kt re przywouje si na potwierdzenie braku zwi zku

    midzy wsp lnot jzyka i narodowo ci, maj by Anglosasi i wsp lnota norwesko du ska.

    Panuje przekonanie, e jzyk angielski jest u ywany przez dwa narody, Anglik w i

    Amerykan w; twierdzi si , e angielskim posuguj si zarwno Amerykanie, jak i Anglicy,

    co wiadczyoby o tym, e jzyka nie mo na uzna za wystarczaj ce kryterium

    przynale noci narodowej. W istocie jednak Anglicy i Amerykanie to jeden nar d. Skonno

    do traktowania ich jako odr bnych narod w wynika z tego, e ludzie przyzwyczaili si do

    interpretowania narodowo ci wedle zasady, kt ra zmusza do umieszczania caego narodu w

    jednym pa stwie. W nast pnym rozdziale poka emy, e nie jest to prawda, tote prb

    stworzenia wsp lnego pa stwa nie mo na uzna za denie do utworzenia jednego narodu.

    Anglicy i Amerykanie zamieszkuj rne pa stwa dlatego, e polityczne dziaania tych

    kraj w nie zawsze byy to same, a r nice pomi dzy nimi doprowadziy nawet do wojny, ale

    to wszystko wci nie jest dowodem na ich przynale no do rnych narod w. Nie ulega

    wtpliwo ci, e Anglia jest cile po czona ze swoimi dominiami i ze Stanami

    Zjednoczonymi wi zami narodowymi i e dowody na to pojawi si w chwili powa nego

    politycznego kryzysu. Wojna wiatowa udowodnia, e niezgoda mi dzy poszczeg lnymi

    czciami narodu Anglosas w mo e wyst pi tylko wtedy, gdy nie jest on zagro ony przez

    inne narody.

    19

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    20/45

    Na pierwszy rzut oka trudne wydaje si poczenie problemu Irlandczyk w z

    lingwistyczn teori narodu. Irlandczycy utworzyli niepodlegy nar d posuguj cy si

    jzykiem celtyckim. Na pocz tku XIX wieku 80 procent mieszka cw Irlandii wci mwio

    po celtycku, a ponad 50 proc. w og le nie rozumiao angielskiego. Jednak od tamtej pory

    jzyk irlandzki straci na znaczeniu. W tej chwili u ywa go troch ponad 600 000 ludzi, a

    tylko nieliczni Irlandczycy nie znaj w ogle angielskiego. Oczywi cie, zdarzaj si w

    Irlandii pr by przywr cenia irlandzkiemu dawnego znaczenia. Tymczasem wielu

    uczestnik w irlandzkiego ruchu politycznego to Anglicy. R nica pomi dzy Anglikami a

    Irlandczykami nie tkwi w naturze narodowo ci, lecz w sferze spoecznej i religijnej;

    niewykluczone wi c, e mieszka cy Irlandii nieb dcy Irlandczykami stanowi spor cz

    tego ruchu. Je li Irlandia wywalczy autonomi , to cz narodu angielskiego zamieszkuj cego

    wysp zasymiluje si by moe z narodem irlandzkim.

    Czsto przywoywany przykad norwesko du ski te nie podwa a tezy, e jzyk decyduje

    o narodowo ci. W wyniku wielowiekowej unii politycznej Danii i Norwegii, klasyczny j zyk

    norweski zosta wyparty przez j zyk du ski; klasyczny norweski przetrwa jedynie w

    nielicznych dialektach ludno ci wiejskiej. Kiedy Norwegia oddzielia si od Danii (1814) jej

    mieszka cy podj li prb stworzenia nowego j zyka norweskiego opartego na jego dawnej

    odmianie. Jednak e prba ta zako czya si fiaskiem. Sukces odnie li ci, ktrzy chcieli tylko

    wzbogaci duski przez wprowadzenie do niego wyra e uywanych w dialektach

    norweskich. Dziea wielkich pisarzy norweskich, Ibsena i Bj rnsona, s napisane po du sku 13.

    Duczycy i Norwegowie stanowi do dzi jeden nar d, mimo e pod wzgl dem politycznym

    nale do dw ch pa stw.

    13Ibsen wykpi wysiki zwolennik w odr bnego j zyka norweskiego, tworz c posta Huhu w dramacie

    Peer Gynt (akt czwarty, scena w domu wariat w).

    20

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    21/45

    2 . D ia l ek t i j zyk s t anda rdowy

    W zamierzchych czasach ka da migracja powodowaa nie tylko geograficzne, ale te

    intelektualne rozdzielenie klan w i plemion. Nie byo jeszcze wymiany gospodarczej; nie

    byo kontakt w, kt re zapobiegayby dyferencjacji i powstawaniu nowych obyczaj w.

    Dialekt ka dego z plemion coraz bardziej r ni si od tego, kt rym m wili ich przodkowie,

    gdy yli we wsp lnocie. Rozdrabnianie dialekt w przebiegao wi c bez zak ce.

    Potomkowie tego samego rodu ju si nie rozumieli.

    Wtedy pojawio si denie do unifikacji j zykowej, kt re miao dwojaki charakter.

    Narodziny handlu wywoay potrzeb porozumienia mi dzy czonkami r nych plemion.

    Potrzeba ta zostaa zaspokojona, gdy po rednicy handlowi nabyli odpowiednich umiej tnoci

    jzykowych. W czasach, kiedy wymiana towar w pomi dzy odlegymi regionami odgrywaa

    wzgl dnie ma rol w handlu, znajomo pojedynczych wyraz w bd rodzin s w jzyka

    ktrym posugiwa si kontrahent, wystarczaa do porozumienia mi dzy r nymi

    spoeczno ciami. O wiele wi ksz rol w ujednoliceniu dialekt w odegray przemiany

    polityczne. Pojawili si zdobywcy, kt rzy budowali pa stwa i r nego rodzaju unie.

    Przyw dcy polityczni wadaj cy rozlegymi terytoriami nawi zali osobiste kontakty;

    czonkowie r nych warstw spoecznych nale cy do wielu plemion su yli pod tymi samymi

    sztandarami. Instytucje religijne, cz ciowo niezale nie od organizacji politycznych i

    militarnych, a cz ciowo w cisej wsp pracy z takimi organizacjami, zdobyway coraz

    wiksze wpywy na kolejnych obszarach. D eniom do jedno ci politycznej i religijnej

    towarzyszyo d enie do ujednolicenia j zyka. J zyk, kt rym posugiwaa si klasa rz dzca i

    duchowie stwo, zaj szybko pozycj dominuj c wobec dialekt w poddanych i wieckich;

    po pewnym czasie z wielu dialekt w uksztatowaa si jedna odmiana j zyka.

    Wynalazek pisma posu y za silny fundament unifikacji j zyka. Doktryny religijne,

    pieni, prawa i kroniki zachowane w formie pisemnej podnosiy rang dialektu, w kt rym

    21

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    22/45

    zostay zapisane. Podzia j zyk w zosta zatrzymany; powstawa idealny j zyk, kt ry

    opacao si opanowa i traktowa jako wzorcowy. Nimb tajemniczo ci, ktry otacza sowo

    pisane w dawnych czasach i kt ry do dzi mu towarzyszy przynajmniej w odniesieniu do

    sowa drukowanego podnosi presti dialektu, w kt rym tekst zosta napisany. Z chaosu

    dialekt w wyania si jzyk narodowy, j zyk warstw rz dzcych i stanowi cych prawo,

    jzyk ksi y i bard w, j zyk literacki. Stawa si on jzykiem klas wy szych i ludzi

    wyksztaconych, j zykiem pa stwa i kultury 14. Ostatecznie uznawano go za jedyny j zyk

    poprawny, kt rym powinni si posugiwa ludzie szlachetnie urodzeni. Dialekty za , z

    ktrych w jzyk si narodzi, uwa ano od tego momentu za j zyki podrz dne, za

    znieksztacone wersje j zyka pisanego, i pogardzano nimi jako mow ludzi prostych.

    W procesie formowania si zunifikowanych j zyk w od samego pocz tku zaznaczaj si

    wpywy polityki i kultury. Dialekty ludowe czerpi si z ycia tych, kt rzy si nimi

    posuguj , jzyk narodowy natomiast powstaje w gabinetach naukowc w i kancelariach

    prawnik w. Oczywi cie, on tak e wywodzi si z mowy potocznej, kt r posuguj si proci

    ludzie, oraz z dzie utalentowanych poet w i pisarzy. Jednak zawsze zawiera pewn doz

    pedanterii i sztuczno ci. Dziecko uczy si od swojej matki dialektu, kt ry mo e pozosta jego

    jzykiem ojczystym. J zyka standardowego uczy si w szkole.

    W konkurencji mi dzy j zykiem standardowym a dialektem, przewag ma dialekt,

    poniewa czowiek przyswaja go w okresie ycia, w kt rym ma najbardziej chonny umys.

    Jednak j zyk standardowy nie stoi na przegranej pozycji. Jest j zykiem powszechnie

    uywanym, umo

    liwia porozumienie mi

    dzy regionami, bez niego nie mog

    si

    obej

    pastwo i Ko ci. Pozwala przechowa spucizn pimiennicz i tradycj kulturaln . Dziki

    tym cechom mo e zdoby przewag nad dialektem. Je li jednak za bardzo odrywa si od

    dialektu, staje si od niego tak odmienny, e rozumiej go tylko ci, kt rzy si go celowo ucz ,

    to jest skazany na zanik; wtedy z dialektu powstaje nowy j zyk standardowy. Oto dlaczego14 Trzeba odr ni jzyk pisany od j zyka kultury, czyli standardowego. Je li w ktrym z dialekt w

    powstay dziea literackie, nie ma powodu, by odmawia mu statusu j zyka pisanego. Taki j zyk trzeba nazwa jzykiem standardowym, czyli takim, w kt rym da si wyrazi w mowie i pi mie wszystkie my li, w tymzagadnienia naukowe i techniczne. Oczywi cie nie zawsze mo na wskaza wyra n granic midzy jzykiempisanym a standardowym.

    22

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    23/45

    acin wypar woski, starosowia ski zosta zast piony przez rosyjski, a w nowo ytnej grece

    mowa potoczna by moe zatriumfuje nad j zykiem oficjalnym ( katharevousa ) nawi zujcym

    do greki klasycznej.

    Ochrona, jak szkoa i j zykoznawcy chc otoczy jzyk standardowy, respekt, jaki

    okazuj jego reguom i pogarda w stosunku do tych, kt rzy ami jego reguy, sprawiaj , e

    relacje mi dzy j zykiem standardowym a dialektem postrzegane s w faszywym wietle.

    Dialekt nie jest znieksztaconym j zykiem standardowym, lecz j zykiem pierwotnym; j zyk

    standardowy powsta z dialekt w w wyniku wiadomego przetworzenia jednego dialektu

    lub rnych dialekt w i nadania mu statusu j zyka standardowego. Nie mo na si zatem

    pyta , czy okre lony dialekt nale y do jakiego jzyka standardowego. Zwi zek mi dzy

    jzykiem standardowym a dialektem bywa niejasny i nie zawsze da si jednoznacznie orzec,

    e ktry z nich ma przewag nad drugim, a historia j zyka i gramatyka nie mog tego

    rozstrzygn . Przemiany polityczne, gospodarcze i kulturowe, zar wno w przeszo ci, jak i

    wsp czesne, decyduj o tym, kt ry jzyk standardowy wybieraj uytkownicy okre lonego

    dialektu; mo e si wic zdarzy , e cz z nich przy czy si do jednego j zyka

    standardowego, a cz do drugiego.

    Proces, w kt rym osoby m wice dialektem zaczynaj uywa wy cznie j zyka

    narodowego lub j zyka narodowego w po czeniu z dialektem, to szczeg lny przypadek

    asymilacji narodowej. Cech charakterystyczn tego procesu jest przeksztacenie dialektu w

    podobny gramatycznie j zyk standardowy, co w tym przypadku jest z reguy jedyn moliw

    drog . Syn bawarskiego chopa na og nie mia innego dost pu do kultury ni zaporednictwem standardowego j zyka niemieckiego, cho w pojedynczych wypadkach mogo

    si zdarzy , e stawa si od razu Francuzem b d Czechem. Dzi mieszkaniec Dolnych

    Niemiec mo e wybra posugiwanie si standardowym niemieckim lub standardowym

    holenderskim. O jego wyborze nie decyduj czynniki lingwistyczne ani genealogiczne, lecz

    polityczne, ekonomiczne i spoeczne. Obecnie nie ma ju ani jednej wioski, kt rej

    mieszka cy posugiwaliby si wy cznie dialektem dolnoniemiecki; wszyscy oni s przynajmniej dwuj zyczni. Gdyby obszar Niemiec, gdzie u ywa si dialektu

    23

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    24/45

    dolnoniemieckiego , przy czy dzi do Holandii, wprowadzaj c w szkoach s dach i urz dach

    holenderski w miejsce niemieckiego, ludzie uznaliby to za gwat na narodzie. Tymczasem sto

    czy dwie cie lat temu takie oderwanie niewielkiego obszaru od terytorium niemieckiego nie

    napotkaoby sprzeciwu, a potomkowie ludzi, kt rzy znale li si wtedy na terenie od czonym,

    byliby dzi tak samo dobrymi Holendrami, jak s dobrymi Niemcami.

    W Europie Wschodniej, gdzie szkoa i urz dy nie maj tak du ego znaczenia jak na

    Zachodzie, co takiego wci jest mo liwe. Specjalista na pewno byby w stanie okre li, czy

    dialekty sowia skie, kt rymi m wi si w pnocnych W grzech, s blisze sowackiemu czy

    ukrai skiemu, a tak e czy okre lony dialekt z Macedonii jest bli szy serbskiemu, czy te

    bugarskiemu. To jednak nie wyja niaoby jeszcze, czy ludzie, kt rzy m wi tym jzykiem,

    s Sowakami, Ukrai cami, Serbami czy Bugarami. Nie zale y to bowiem wy cznie od

    jzyka, ale tak e od czynnik w politycznych, spoecznych i religijnych. Wioska, w kt rej

    mwi si dialektem zbli onym do j zyka serbskiego, mo e rwnie dobrze uzna za jzyk

    standardowy bugarski, je li tylko zaakceptuje bugarski Ko ci i szko .

    Tylko w ten spos

    b moemy zrozumie

    niezwykle trudn

    kwesti

    ukrai

    sk

    . Pytanie, czy

    Ukrai cy s odrbnym narodem, czy Rosjanami m wicymi dialektem, jest le postawione.

    Gdyby Ukraina nie utracia w XVII wieku niepodlego ci na rzecz carskiej Rosji, to zapewne

    uksztatowaby si odrbny narodowy j zyk ukrai ski. Gdyby wszyscy Ukrai cy, w cznie z

    mieszka cami Galicji, Bukowiny i p nocnych W gier, trafili pod jarzmo carskie dopiero w

    pierwszej poowie XIX wieku, nie powstrzymaoby to zapewne rozwoju literatury

    ukrai skiej; literatura tego kraju miaaby prawdopodobnie takie znaczenie w por wnaniu zliteratur rosyjsk jak dziea napisane w dolnoniemieckim w por wnaniu z utworami autor w

    pisz cych po niemiecku. Pozostaaby poetyckim dialektem bez kulturowych i politycznych

    ambicji. Jednak to, e kilka milion w Ukrai cw podlegao rz dom Austrii i nie nale ao do

    rosyjskiej Cerkwi, stworzyo podwaliny pod uformowanie si odrbnego standardowego

    jzyka ruskiego. Nie ulega w tpliwo ci, e wadze Austrii i Ko ci katolicki wolay, by w

    Austrii rozwin si odr bny j zyk ruski, ni eby Ukrai cy posugiwali si rosyjskim. W tymkontek cie nale y przyzna , e twierdzenie Polak w, i Rusini s tworem austriackim,

    24

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    25/45

    zawiera krztyn prawdy. Polacy myl si jednak, gdy twierdz , e aspiracje

    niepodlego ciowe Rusin w w Galicji Wschodniej nie pojawiyby si bez zach ty wadz.

    Powstaniu narodu w Galicji Wschodniej byo tak samo trudno zapobiec, jak powstaniu innych

    narod w bez historii. Gdyby pa stwo i Ko ci nie skieroway nacjonalistycznych d e

    mieszka cw Wschodniej Galicji w opisany tu spos b, to prawdopodobnie od pocz tku

    miayby one wyra niejsz orientacj prorosyjsk .

    Ukrai ski ruch w Galicji znacznie przy pieszy separatystyczne d enia Ukrai cw ze

    wschodniej Rosji, a by moe nawet tchn w nie ycie. Niedawne wstrz sy spoeczne i

    polityczne naday nacjonalizmowi Ukrai cw mieszkaj cych w poudniowej Rosji tak si,

    e nie jest wykluczone, i bdzie on m g si oprze Wielkiej Rosji. Nie jest to jednak

    problem lingwistyczny ani etnograficzny. O tym, czy zwyci y ukrai ski, czy rosyjski,

    zdecyduj czynniki polityczne, ekonomiczne, religijne i kulturowe, a nie stopie

    pokrewie stwa tych j zyk w. Z tego powodu cieranie si jzyk w i kultur doprowadzi do

    innego rezultatu na poaustriackich i pow gierskich terenach Ukrainy, a do innego w tej cz i

    Ukrainy, kt ra od wiek w nale aa do Rosji.

    Z podobn sytuacj mamy do czynienia na Sowacji. W pewnym sensie niezale no

    jzyka sowackiego od czeskiego jest r wnie dzieem przypadku. Gdyby nie byo r nic

    religijnych pomi dzy mieszka cami Moraw a Sowakami i gdyby Sowacja zwi zaa si

    politycznie z Czechami i Morawi wcze niej ni w XVIII wieku, wtedy nie powstaby

    standardowy i pisany j zyk sowacki. Gdyby z kolei rz d wgierski nie d y usilnie do

    madziaryzacji Sowak

    w i da im wicej swobody w posugiwaniu si

    ich wasnym j

    zykiem

    w szkoach i urz dach, to sowacki rozwin by si lepiej i dzi mgby si skuteczniej opiera

    czeskiemu 15.

    15 Podobnych przykad w mo na przytoczy wicej. Jeden z nich to j zyk sowe ski. Szczeg lnie interesuj ces przypadki, w kt rych mo na obserwowa podobne dziaania w mniejszej skali. Na podstawie informacji,ktre posiadam dzi ki uprzejmo ci slawisty z Wiednia, dr. Norberta Jokla, mog stwierdzi , e w okr gu Ungrzd wgierski pr bowa nada status odr bnych j zyk w uywanym tam lokalnym dialektom, tj. sowackiemu iruskiemu; wydawano tam w tych dialektach gazety, w kt rych u ywano aci skiego alfabetu i w gierskiejortografii. W okr gu Zala tak e podj to prb usamodzielnienia dialektu sowe skiego, co byo atwiejsze zewzgl du na to, e jego mieszka cy, w odr nieniu od Sowe cw austriackich, byli protestantami. Wydanopodr czniki w tym j zyku. W Papie powsta kierunek studi w, na kt rym ksztacono nauczycieli sowe skiego.

    25

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    26/45

    Badacz j zyka na og jest w stanie wytyczy granice j zyk w, przypisuj c poszczeg lne

    dialekty j zykom narodowym. Jednak jego decyzja nie przes dza biegu historii. Decyduj ce

    s tu czynniki polityczne i kulturowe. Lingwistyka nie potrafi wytumaczy , dlaczego Czesi i

    Sowacy stali si dwoma oddzielnymi narodami, i nie b dzie moga wyja ni ewentualnego

    poczenia si tych narod w w przyszo ci.

    26

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    27/45

    3. Przemiany narodowo c iowe

    Niemal od zawsze narody postrzegane byy jako kategorie stae, nie zauwa ano, e ludzie

    i jzyki podlegaj wielkim przemianom. A przecie nard niemiecki w X wieku r ni si od

    tego narodu w XX wieku. I jest oczywiste, e dzisiejsi Niemcy m wi innym j zykiem ni ci

    wsp cze ni Ottonom.

    Dla jednostki przynale no narodowa nie jest czym niezmiennym. Mo e si z nim

    utosamia w wikszym lub mniejszym stopniu; mo e nawet porzuci swoj pierwotn

    przynale no narodow i zmieni j na inn .

    Asymilacja narodowa, kt r trzeba oczywi cie odr ni od mieszania si i ewolucji ras,

    poci gajca za sob pewne reakcje, to zjawisko historyczne o znaczeniu trudnym do

    przecenienia. Jest ona przejawem si, kt re ksztatuj histori ludw i pastw. Jej dziaanie

    moemy dostrzec na ka dym kroku. Gdyby my mogli w peni poj jej uwarunkowania i

    istot , zrobiliby my wielki krok na drodze do zrozumienia rozwoju w historii. Mimo

    wielkiego znaczenia tego problemu, historycy i socjologowie traktowali go z lekcewa eniem.

    Jzyk su y do komunikacji z czonkami wsp lnoty. Ten, kto pragnie rozmawia z

    blinimi, musi rozumie , co oni m wi, i umie si posugiwa ich jzykiem, czyli powinien

    zna jzyk u ywany w jego otoczeniu. Z tego powodu jednostki i mniejszo ci ucz si jzyka

    wikszo ci. Koniecznym do tego warunkiem s zawsze kontakty mi dzy mniejszo ci i

    wikszo ci; jeli ich brakuje, nie nast puje narodowej asymilacji. Asymilacja mniejszo ci

    przebiega tym szybciej, im cilejsze s jej kontakty z wi kszo ci oraz im lu niejsze stosunki

    wewn trz grupy mniejszo ciowej i z rodakami pozostawionymi w kraju rodzinnym.

    Bezpo redni tego konsekwencj jest szczeg lne znaczenie spoecznej pozycji jednostki

    okre lonej narodowo ci, gdy rodzaj kontakt w osobistych mi dzy jednostkami zale y od ich

    przynale noci klasowej. A zatem, konkretna klasa spoeczna w otoczeniu obcego narodu

    moe skutecznie utrzyma wasne zwyczaje i j zyk, a nawet zasymilowa inne grupy.

    27

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    28/45

    Niemiecki szlachcic, kt ry wyemigrowa do Galicji Wschodniej okoo roku 1850 nie stawa

    si Rusinem, lecz Polakiem, Francuz, kt ry zdecydowa si zamieszka w Pradze okoo roku

    1800, stawa si Niemcem, a nie Czechem. Jednak e ruski chop, kt ry na skutek awansu

    spoecznego do czy do klasy rz dzcej, tak e stawa si Polakiem, a syn czeskiego chopa,

    ktry awansowa na zamo nego mieszczanina, zosta Niemcem 16.

    W spoecze stwie stanowym lub kastowym r ne narody mog y obok siebie przez

    wieki, nie trac c nic ze swojej to samo ci. Historia zna wiele takich przypadk w. W

    nadbatyckich Inflantach, Estonii, Kurlandii, a tak e w Krainie i poudniowej Styrii niemiecka

    szlachta utrzymaa swoj tosamo , mimo e ya w rd innych narodowo ci. Podobnie byo

    z niemieck buruazj w czeskich, w gierskich i polskich miastach. Innym przykadem s

    Cyganie. Je li przedstawiciele r nych narodowo ci nie utrzymuj kontakt w spoecznych,

    jeli nie ma mi dzy nimi connubium , lecz jedynie ograniczone commercium , jeli zmiana

    klasy lub kasty jest mo liwa tylko w wyj tkowych wypadkach, to na og nie ma warunk w

    do asymilacji. Tak wi c wyodr bnione spoeczno ci chop w na terenie zamieszkaym przez

    populacj uywaj c innego j zyka mogy si utrzymywa tak dugo, jak dugo chopi byli

    przywi zani do ziemi. Kiedy jednak liberalizacja ycia gospodarczego usun a tego rodzaju

    wizy, zniosa specjalne przywileje klasowe i daa robotnikom wolno przemieszczania si ,

    przesta te istnie sztywny podzia narodowo ciowy. D enie do awansu spoecznego i

    migracje spowodoway, e mniejszo ci narodowe zanikay niezwykle szybko b d byy

    spychane do defensywy i z trudem si broniy.

    Zniesienie barier, kt re uniemo liwiay jednostce przej cie z jednej klasy spoecznej dodrugiej, swoboda przemieszczania si , a wic to, dzi ki czemu czowiek sta si wolny, dao

    te przewag jzykom standardowym nad dialektami. Tam, gdzie wspaniay rozw j

    transportu i komunikacji doprowadzi do gwatownych migracji i bezprecedensowego

    wymieszania r nych narodowo ci, lokalne dialekty, zwyczaje i tradycje zapewne obumr .

    Gwizd parowozu brzmi niczym requiem nad ich trumn . Za kilka lat znikn i bdzie ju za

    pno, by je opisywa i chroni zauwa y pewien filolog angielski ju kilkadziesi t lat16

    Otto Bauer, Die Bedingungen der Nationalen Assimilation , Der Kampf, t. 5, s. 246 i nn.

    28

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    29/45

    temu 17. Dzi nawet chop czy robotnik mieszkaj cy w Niemczech musi zna podstawy

    standardowego j zyka niemieckiego i umie go uy w razie potrzeby. Szkoa przyczynia si

    do przy pieszenia tego procesu.

    Zupenie inaczej ni naturalna asymilacja przez osobisty kontakt mi dzy lud mi przebiega

    asymilacja sztuczna wynarodowienie dokonywane przez pa stwo lub inne instytucje

    stosuj ce przymus. Asymilacja jako proces spoeczny jest mo liwa jedynie w okre lonych

    warunkach. Zastosowanie przymusu b dzie nieskuteczne, o ile owe warunki nie zostan

    spenione. Administracyjne nakazy mog niekiedy doprowadzi do powstania takich

    warunk w i przyczyni si do asymilacji po rednio; nie mog jednak przynie przemian

    narodowo ciowych w spos b bezpo redni. Je li jednostki umie ci si w rodowisku, w

    ktrym s odci ci od rodak w i musz kontaktowa si wy cznie z obcokrajowcami, to mo e

    nast pi asymilacja. Pr by wynarodowienia b d jednak skazane na niepowodzenie, je li

    uyje si jedynie przymusowych rodk w, kt re nie wpywaj na to, jakiego j zyka ludzie

    uywaj midzy sob na co dzie .

    Zanim nastaa era nowoczesnej demokracji, kiedy kwestie narodowe nie miay jeszczetakiego znaczenia politycznego jak dzi , nie prze ladowano mniejszo ci ze wzgl du na

    narodowo . Koci katolicki i pa stwo Habsburg w nie dopuszczay do rozwoju czeskiej

    literatury w XVII wieku, ale byo to podyktowane wzgl dami politycznymi i religijnymi, a

    nie nacjonalistycznymi. Prze ladowano heretyk w i rewolucjonist w, ale nie nar d czeski.

    Dopiero ostatnio pojawiy si na wielk skal prze ladowania ze wzgl du na narodowo .

    Pa

    stwa, kt

    re czsto stosoway polityk

    przymusowego wynarodowienia, to przede

    wszystkim Rosja, Prusy i W gry. Powszechnie wiadomo, jaka bya skuteczno rusyfikacji,

    germanizacji i madziaryzacji. Zwa ywszy na te do wiadczenia, nie nale y si spodziewa , by

    skuteczne byy ewentualne wysiki w celu polonizacji b d czechizacji jakich mniejszo ci

    narodowych.

    17Adolf Socin, Schriftsprache und Dialekte im Deutschen nach Zeugnissen alter und neuer Zeit , Heilbronn

    1888, s. 501.

    29

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    30/45

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    31/45

    Monarchia absolutna ulega ruchowi na rzecz wolno ci. W niekt rych krajach zast pia j

    monarchia parlamentarna, w innych republika.

    Pastwo monarchy nie ma naturalnych granic. Celem ksi cia jest powi kszanie maj tku

    jego rodziny; stara si on pozostawi swemu nast pcy wi cej ziemi, ni sam odziedziczy.

    Naturalnym d eniem kr lw jest pozyskiwanie nowych ziem dop ty, dop ki nie napotka si

    rwnie silnego b d silniejszego od siebie przeciwnika. Zasadniczo ich apetyt na posiadanie

    ziemi jest nieograniczony, o czym wiadczy zar wno post powanie poszczeg lnych

    monarch w, jak i pogl dy wyra ane przez zwolennik w monarchii w utworach literackich.

    Takie post powanie zagra a przede wszystkim istnieniu mniejszych i sabszych pa stw. Je li

    mimo to sabsze pa stwa utrzymuj si przy yciu, to dlatego, e silniejsze pilnuj zazdro nie,

    by adne du e pastwo nie wchon o ich i nie wzmocnio si jeszcze bardziej. Oto

    europejska koncepcja r wnowagi si, kt ra prowadzi do powstawania kolejnych koalicji i ich

    rozbijania. Je li nie grozi to zachwianiem r wnowagi, mniejsze pa stwa s likwidowane,

    czego najlepszym przykadem s rozbiory Polski. Monarchowie s takimi samymi

    posiadaczami pa stwa, jak wa ciciele ziemscy, kt rzy posiadaj ki, lasy i pola. Sprzedaj

    je, wymieniaj si terytoriami (np. w celu uregulowania granic) przekazuj c zarazem

    wadz nad ich mieszka cami. Z punktu widzenia monarchy republiki s wasno ci niczyj ,

    ktr kady mo e sobie przywaszczy , o ile tylko zdoa. Nawiasem m wic ta polityka

    osigna punkt kulminacyjny dopiero w XIX wieku, znajduj c sw j wyraz w Ustawie

    Delegat w witego Cesarstwa Rzymskiego z 1803 r., w decyzjach Napoleona, kt ry

    powoywa do ycia nowe pa stwa, oraz w postanowieniach Kongresu Wiede skiego.

    Monarcha uwa a ziemi i narody za obiekty, kt re podlegaj jego decyzjom jako

    waciciela. Wasno ziemi jest podstaw suwerenno ci ksi cia, a mieszka cy jego wo ci s

    niejako wyposa eniem ziemi. Od ludu zamieszkuj cego jego ziemie, monarcha wymaga

    posusze stwa i lojalno ci; traktuje ich niemal jak swoj wasno . Wi czca go z ka dym

    poddanym, ma by jedyn si scalaj c jednostki we wsp lnot . Kad prb utworzenia

    wsp

    lnoty midzy poddanymi wadca absolutny uwa

    a za niebezpieczn

    . Stara si

    wi

    c

    rozbija tradycyjne wi zi midzy nimi, zwaszcza te, kt re nie maj rde we

    31

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    32/45

    wprowadzonym przez niego pa stwowym prawie. Nieprzychylnie odnosi si do ka dej nowo

    powstaej wsp lnoty, takiej jak stowarzyszenie. Nie dopuszcza te , by mieszka cy rnych

    jego terytori w mieli poczucie wsp lnoty wynikaj cej z tego, e s jego poddanymi. D c

    do nadw tlenia wi zi klasowych, kt re ma uczyni poddanych ze szlachty, bur uazji i

    chop w, monarcha rozbija struktur spoecze stwa i stwarza warunki do powstania nowej

    postawy politycznej. Poddany, kt ry nie nawyk do postrzegania siebie jako czonka maej

    spoeczno ci, zaczyna czu si osob , czonkiem narodu, obywatelem pa stwa i wiata.

    Zyskuje now perspektyw w postrzeganiu wiata.

    Zwolennicy liberalnej teorii pa stwa, wrogiej monarchom, sprzeciwiaj si ich deniu do

    posiadania jak najwi kszych terytori w i kupczeniu ziemiami kr lestwa. Przede wszystkim

    uwa aj za oczywiste, e poj cia pa stwa i narodu pokrywaj si. Tak jest w Wielkiej

    Brytanii, modelowym pa stwie wolno ciowym, tak jest te we Francji, znanej z walki o

    wolno . Zasada ta wydaje si tak oczywista, e nie dyskutuje si na jej temat. Skoro pa stwo

    i nard s tosame i nie ma potrzeby zmiany tego stanu rzeczy, nie istnieje tu aden problem.

    Problem granic pa

    stwowych pojawi si

    w momencie, w kt

    rym idea wolnoci dotara

    do Niemiec i Woch. Te dwa kraje, a tak e Polska s rzdzone przez podych despot w,

    ktrzy funkcjonuj w cieniu dawnego zjednoczonego pa stwa. Niemcy, Polacy i Wosi maj

    ten sam wielki cel polityczny: wyzwolenie ich narod w z jarzma monarch w. Daje im to

    jednomy lno polityczn i sp jno w dziaaniu. Ponad granicami, kt rych pilnuj stranicy i

    wojsko, ludzie wyci gaj do siebie donie w poczuciu jedno ci. Przymierze monarch w

    przeciw wolnoci napotyka op

    r ludzi zjednoczonych w walce o wolno

    .

    Przeciw monarszej zasadzie posiadania jak najwi kszego obszaru, kt rym rz dzi jeden

    czowiek, doktryna wolno ci wysuwa postulat prawa do samostanowienia narod w,

    wywodz cy si bezpo rednio z praw czowieka 18. adnego narodu ani jego cz ci nie wolno

    utrzymywa w politycznej wsp lnocie z innymi narodami, je li sam tego nie chce. Og

    wolno ciowo usposobionych ludzi, kt rzy chc zawi za pastwo, to nar d polityczny;

    18 Albert Sorel, Nouveaux essais dhistoire et de critique , Pary 1898, s. 99 i nn.

    32

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    33/45

    patrie, Vaterland to okre lenia kraju, kt ry zamieszkuj , a patriota to synonim

    wolno ciowca 19. W tym sensie Francuzi poczuli si narodem, kiedy obalili Burbon w, by

    nast pnie zjednoczy si przeciw przymierzu monarch w, kt re zagra ao wywalczonej przez

    nich wolno ci. Niemcy i Wosi stali si wiadomi swej narodowo ci, kiedy monarchowie,

    poczeni w witym Przymierzu, uniemo liwiali im zao enie wasnych wolnych pa stw.

    Ten nacjonalizm nie jest wymierzony przeciw innym narodom, lecz przeciw despocie, kt ry

    uciska tak e inne kraje. Woch nienawidzi nie Niemc w, lecz Burbon w i Habsburg w. Polak

    nie paa nienawi ci do Niemc w i Rosjan, lecz do Cara, Kr la Prus i do Cesarza

    Austrow gier. Powodem, dla kt rego ich op r wyra a si niekiedy w hasach

    nacjonalistycznych, jest tylko to, e wojska tyran w skadaj si z ludzi odmiennych

    narodowo ci. Mimo to nawet w bitewnym zgieku zwolennicy Garibaldiego krzyczeli do

    onierzy austriackich: Passate l'Alpi e tornerem fratelli 20 (Wracajcie za Alpy i znowu

    bdziemy przyjaci mi!). Wsp praca poszczeg lnych narod w walcz cych o wolno

    rozwija si znakomicie. Wszystkie narody kibicuj walce Polak w, Grek w i Serb w o

    wolno . W Modej Europie wszyscy onierze wolno ci s zjednoczeni, bez wzgl du na

    narodowo .

    Zasada narodowo ci nie prowadzi wi c do wyst pie przeciw innym narodom, lecz

    przeciw tyranom.

    Dlatego te , mimo wszystko, nie wyst puje sprzeczno pomi dzy postawami

    nacjonalistycznymi i postaw tzw. obywatela wiata 21. Idea wolno ci jest nacjonalistyczna i

    kosmopolityczna zarazem. Jest rewolucyjna, gdy czy si z deniem do zniesienia wadzysprzecznej z zasadami wolno ci, lecz jednocze nie pacyfistyczna 22. Jaka bowiem mo e by

    podstawa kolejnych wojen, je li wszystkie narody b d wolne? Na tym polu spotyka si wic19

    Robert Michels, Zur historischen Analyse des Patriotismus , Archiv f r Sozialwissenschaft undSozialpolitik, nr 36, 1913, s. 38 i nn. oraz 402 i nn.; Edmond de Pressens , LId e de Patrie , Revue Mensuellede lcole Anthropologie de Paris, nr 9, 1899, s. 91 i nn.

    20Robert Michels, Elemente zur Entstehungsgeschichte des Imperialismus in Italien , Archiv f r

    Sozialwissenschaft und Sozialpolitik, nr 34, 1912, s. 57.

    21 Ignaz Seipel, Nation und Staat , Wiede 1916, s. 11 i nn.; Friedrich Meinecke, dz. cyt. , s. 19 i nn.22 Robert Michels, Zur historischen Analyse des Patriotismus , s. 403.

    33

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    34/45

    liberalizm polityczny z ekonomicznym, kt ry to gosi wsp lnot interes w midzy r nymi

    narodami.

    Trzeba o tym pami ta, jeli chce si zrozumie , dlaczego od czas w Marksa partie

    socjalistyczne miay charakter internacjonalistyczny. Walka liberalizmu przeciw

    absolutyzmowi pa stwa feudalnego ma r wnie charakter kosmopolityczny. Podobnie jak

    monarchowie cz si w obronie przed duchem nowych czas w, tak ludzie jednocz si

    przeciw monarchom. Z kolei Manifest komunistyczny wzywa proletariuszy wszystkich kraj w

    do walki z kapitalizmem. Haso to stanowi logiczny wniosek z zao enia o rzekomym

    kapitalistycznym wyzysku panuj cym we wszystkich krajach. Nie jest jednak antytez

    liberalnego postulatu pa stwa narodowego. Nie jest te antytez programu bur uazyjnego,

    dlatego e pod tym wzgl dem bur uazja jest r wnie internacjonalistyczna. W owym ha le

    nacisk jest poo ony na sowie proletariusze, a nie na wyra eniu wszystkich kraj w.

    Przyjmuje si jako oczywiste zao enie, e klasy o podobnych pogl dach po cz si ponad

    granicami pa stw. Je li w tym nawoywaniu kryje si w ogle jaka myl, to jest ni sprzeciw

    wobec pseudonarodowego oporu wobec zmian w tradycyjnym adzie, kt re s traktowane

    jako zagro enie odr bno ci narodowej.

    Idee politycznej wolno ci i rwno ci zatriumfoway najpierw na Zachodzie. Anglia i

    Francja stay si politycznymi wzorcami dla reszty Europy. Gdy tylko liberaowie zacz li

    nawoywa do przyj cia z zagranicy tych nowych instytucji, obro cy starego porz dku

    posu yli si starym jak wiat wynalazkiem ksenofobii. R wnie rosyjscy i niemieccy

    konserwaty ci zwalczali idee wolno ciowe, odwouj c si do argumentu, e nie przystaj onedo charakteru ich narod w. W ten spos b uczucia narodowe zostay wykorzystane do cel w

    politycznych 23. Nie chodzi tu jednak o wrogo do caego narodu lub jego przedstawicieli.

    W stosunkach mi dzy narodami zasada narodowo ci ma wyd wik cakowicie pokojowy.

    Jako idea polityczny wsp gra z pokojow koegzystencj rnych narod w, podobnie jak

    Herderowski nacjonalizm kulturalny wsp gra z jego kosmopolityzmem. Dopiero z czasem

    23Gerhardt von Schultze Gaevernitz, Volkswirtschaftliche Studien aus Russland , Lipsk 1899, s. 173 i nn.;

    Otto Bauer, Die Nationalit tenfrage und die Sozialdemokratie , s. 138 i nn.

    34

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    35/45

    pokojowy nacjonalizm, wrogi monarchom, a nie narodom, przeradza si w nacjonalizm

    wojenny. Do tej zmiany dochodzi dopiero wtedy, kiedy nowoczesne zasady pa stwowo ci w

    swym triumfalnym pochodzie z Zachodu na Wsch d docieraj do terytori w o

    zrnicowanym skadzie narodowo ciowym.

    Znaczenie zasady narodowo ci w jej starszej, pokojowej odmianie staje si wyra niejsze,

    gdy przygl damy si bliej ewolucji jej drugiego warunku. Z pocz tku zasada narodowo ci

    odrzucaa jedynie wadz monarsz , a wic tak e wadz obcego monarchy; wymagaa

    samostanowienia i autonomii. P niej jednak jej znaczenie poszerzyo si i oprcz hasa

    wolno ci zacz o obejmowa jedno . Potrzeba jedno ci narodowej ma r wnie charakter

    cakowicie pokojowy.

    Jednym z jej rde jest pami historyczna, o czym wspomniaem wcze niej. Od ponurej

    teraniejszo ci odwracamy spojrzenie ku lepszej przeszo ci. A przeszo ukazuje

    zjednoczone pa stwo, mo e nie w tak doskonaej formie jak pa stwo Niemc w czy

    Woch w, lecz na og do atrakcyjne.

    Idea jedno ci nie jest tylko romantyczn tsknot ; ma rwnie istotne znaczeniepolityczne. W jedno ci bowiem tkwi sia pozwalaj ca przezwyci y sojusz napastnik w.

    Jedno w zjednoczonym pa stwie daje jego mieszka com najwi ksz gwarancj utrzymania

    wolno ci. Rwnie i w tym wypadku nacjonalizm nie k ci si z kosmopolityzmem, bo

    zjednoczony nar d nie chce wojen z s siadami, lecz pragnie y z nimi w pokoju i przyja ni.

    Jak wida , idea jedno ci nie mo e mie destrukcyjnego ani buduj cego wpywu na

    pastwo, w kt rym i bez niej panuje wolno oraz zasada samostanowienia. Nie poci gaa na

    przykad Szwajcarii. Najmniej zapau do secesji przejawiaj Szwajcarzy niemieckoj zyczni.

    Nietrudno to zrozumie , gdy zamieniliby oni wolno na jarzmo autorytarnego pa stwa

    niemieckiego. Tak e Francuzi i Wosi korzystaj w Szwajcarii z takiej wolno ci, e nie

    odczuwaj potrzeby politycznego zjednoczenia ze swoim narodem.

    W jednonarodowym pa stwie pewn rol odgrywa jeszcze jeden czynnik. Warunkami

    osignicia obecnego stopnia mi dzynarodowego podziau pracy byo daleko id ce

    35

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    36/45

    ujednolicenie prawa oraz rozw j czno ci i transportu. Konieczno spenienia tych

    warunk w stanie si jeszcze bardziej pal ca w miar jak gospodarka b dzie si przeksztaca

    w rynek og lnowiatowy. W czasach, kiedy wymiana gospodarcza bya w powijakach i

    ograniczaa si w zasadzie do terytorium jednej wioski, podzia ziemi na liczne, niewielkie

    jednostki terytorialne, wyodr bnione pod wzgl dem prawnym i administracyjnym, by

    naturaln form organizacji politycznej. Pomin wszy zagadnienia obronno ci i polityki

    zagranicznej, kt re zreszt nie zawsze i nie wsz dzie stanowiy bodziec do jednoczenia si i

    tworzenia wielkich imperi w a nawet je li byy takim bod cem w okresie feudalizmu, a

    zwaszcza absolutyzmu, to nie zawsze prowadziy do powstania pa stwa narodowego nie

    byo powod w, kt re zmuszayby do unifikacji prawa i administracji. Stao si to

    konieczno ci, dopiero gdy kontakty gospodarcze zacz y coraz bardziej wykracza poza

    granice poszczeg lnych prowincji, pa stw i kontynent w.

    Liberalizm wymaga penej wolno ci ekonomicznej. Jego zwolennicy opowiadaj si za

    wyeliminowaniem przeszk d w rozwoju handlu, kt re wynikaj z rnic mi dzy systemami

    politycznymi, poprzez rozdzia gospodarki od pa stwa. D do jak najwi kszej unifikacji

    prawa, nawet w skali globalnej. Uwa aj jednak, e do osi gnicia takiego celu nie s

    potrzebne wielkie imperia czy og lnowiatowe pa stwo. Stoj na stanowisku, e system

    liberalny mo e funkcjonowa z zachowaniem granic pa stwowych. Poszczeg lne narody

    mog same decydowa o tym, do jakiego stopnia dostroj swoje prawo do prawa

    obowi zujcego w innych pa stwach; pogwacenie ich woli jest sprzeczne z zasadami

    liberalnymi. Istnieje wielka przepa midzy liberalizmem a nurtami, kt rych zwolennicy

    chcieliby dla dobra gospodarki stworzy pod przymusem wielkie pa stwo.

    Wci jednak realizm polityczny nakazuje, by liczy si z istnieniem pa stw oraz

    przeszkodami, kt re stwarzaj we wprowadzaniu ponadnarodowego prawa i zapewnieniu

    wolno ci wymiany mi dzynarodowej. Patrioci, kt rych nar d zamieszkuje r ne kraje,

    zazdroszcz wic tym, kt rych nar d ma swoje pa stwo. Chcieliby p j ich ladem. Maj

    odmienny punkt widzenia ni

    liberaowie. W Zwizku Niemieckim uznano,

    e zunifikowanie

    prawa, wymiaru sprawiedliwo ci, czno ci i transportu oraz caej administracji jest piln

    36

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    37/45

    potrzeb . Wolne Niemcy mogyby r wnie powsta w wyniku powsta w poszczeg lnych

    krajach zwi zkowych; wcze niejsza unifikacja nie byaby do tego konieczna. Wedug

    realist w politycznych na korzy zjednoczonego pa stwa przemawia nie tylko potrzeba

    sojuszu pokrzywdzonych przeciw ciemi ycielom, kt ry umo liwiaby im uzyskanie

    wolno ci24, lecz tak e konieczno utrzymania w p niejszym okresie jedno ci pozwalaj cej

    chroni ow wolno . Potrzeba wymiany handlowej stanowi mocn przesank jedno ci bez

    wzgl du na to, czy uwzgl dni si te czynniki. R nicowanie prawa, systemu monetarnego,

    czno ci, transportu i innych dziedzin nie b dzie miao uzasadnienia. Nastay czasy, kiedy

    we wszystkich tych sferach konieczna jest unifikacja, nawet ponad granicami pa stw

    narodowych. Ju teraz narody zaczynaj si oswaja z myl o takiej unifikacji w skali

    wiatowej. Wydaje si chyba oczywiste, e na przykad Niemcy powinny zrealizowa to, co

    osignito ju w innych krajach: stworzy niemieckie prawo cywilne, kt re byoby krokiem w

    kierunku prawa og lnowiatowego, niemieckie prawo karne, kt re stanowioby wst pny etap

    na drodze ku wiatowemu systemowi prawa karnego, niemieck uni kolejow , jednolity

    system monetarny i pocztowy? Tak unifikacj moe wprowadzi jedynie jednolite pa stwo

    niemieckie, tote program zwolennik w wolno ci nie powinien si ogranicza do sprzedania

    na aukcji trzydziestu ksi cych koron (Freiligrath); lecz musi uzna potrzeb jednolitego

    pastwa, cho by ze wzgl du na rozw j gospodarczy.

    Denie do unitarnego pa stwa zawiera wi c zalek nowej interpretacji zasady

    narodowo ci. W tym nowym rozumieniu odchodzi si od liberalnej zasady pokojowego

    wsp ycia narod w, by przyj zasad wojowniczego nacjonalizmu opartego na polityce

    siy, by zwr ci si ku imperializmowi.

    24 Dobrymi przykadami s Szlezwik Holsztyn, lewy brzeg Renu itp.

    37

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    38/45

    2 . Nac jona l i zm wojenno imper i a l i s tyczny

    A. Problem narodowo ci na terytoriach wielonarodowych

    Pastwo o ustroju monarchicznym nieustannie d y do powi kszania swego terytorium i

    liczby poddanych. Z jednej strony chce przy cza do swego terytorium kolejne obszary i

    zach ca do imigracji; z drugiej za wprowadza surowe kary dla emigrant w. Im wi ksze s obszar i liczba poddanych takiego pa stwa, tym wi ksze s jego dochody i armia. Gwarancj

    przetrwania pa stwa jest jego wielko . Nad mniejszymi krajami wisi staa gro ba

    wchoni cia przez wi ksze.

    Stwierdzenia te nie dotycz wolnego pa stwa narodowego. Liberalizm nie wie, co to

    podboje i aneksje; zajmuje neutralne stanowisko wobec pa stwa i zagadnienie jego wielko ci

    nie ma dla niego znaczenia. Liberalizm nie zmusza nikogo do uczestniczenia w strukturach

    pastwa. Ten, kto chce, mo e wyemigrowa . Jeeli cz obywateli pa stwa chce wyst pi z

    unii, liberalizm utrudnia im tego. Kolonie, kt re chc si by niepodlege, musz to po prostu

    ogosi . Nard jako podmiot organiczny nie mo e wzrosn ani zmale w wyniku zmian

    zachodz cych w pa stwach. wiat jako cao nie mo e na nich ani zyska , ani straci .

    Liberalizm przetrwa tylko w Ameryce i Europie Zachodniej. W Europie rodkowej i

    Wschodniej, po kr tkim okresie rozkwitu ust pi innym systemom; jego demokratyczne

    zasady pozostay w programach tamtejszych partii socjalistycznych, ale rzadko s przez nie

    realizowane. Pa stwo przeksztacio pokojow zasad narodowo ci liberalizmu w w

    nacjonalizm wojenny, autorytarny, imperialistyczny. Jego nowym ideaem, kt ry ma stanowi

    samoistn warto , jest powi kszenie swoich rozmiar w i liczby obywateli.

    Z punktu widzenia kosmopolity podzia ludzko ci na rne narody wywouje tylko

    problemy i zmusza ludzi do ponoszenia r nych koszt w. Wiele pracy pochania nauka

    38

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    39/45

    jzyk w obcych i tumaczenia. Kultura i kontakty mi dzy r nymi narodami rozwijayby si

    znacznie atwiej, gdyby istnia tylko jeden j zyk. Trzeba to przyzna , nawet je li si

    uwzgl dni, e rnorodno organizacji w sferze produkcji materialnej, ycia intelektualnego

    oraz r nice charakteru jednostek i narod w maj ogromn warto w kulturze. Nie da si te

    zaprzeczy temu, e post p ludzko ci byby o wiele trudniejszy, gdyby opr cz maych,

    kilkusettysi cznych i kilkumilionowych narod w nie istniay r wnie liczniejsze narody.

    Nawet jednostka styka si z trudno ciami wynikaj cymi z tego, e ludzie porozumiewaj

    si w rnych j zykach. Takich utrudnie dowiadcza podr ujc za granic , czytaj c

    obcoj zyczne publikacje lub pr bujc si porozumie z obcokrajowcami. Szaremu

    czowiekowi jest zazwyczaj oboj tne, jak liczny jest nar d, do kt rego nale y, ale

    intelektualista uwa a, e ma to ogromne znaczenie, poniewa wie, e jzyk to co wicej ni

    tylko narz dzie porozumiewania si midzy czonkami spoecze stwa; wie, e jzyk to

    gwne, czasami jedyne narz dzie, jakie ma do dyspozycji; narz dzie, kt rego wa ciwie nie

    moe zmieni 25. O sukcesie dziea literackiego decyduje to, jak wielu czytelnik w mo e je

    zrozumie . Z tego powodu najgor tszymi zwolennikami wzrostu liczebno ci narodu s jego

    intelektualni przyw dcy poeci i naukowcy. atwo zrozumie ich entuzjazm zwi zany z

    wielko ci populacji. Nie wyja nia to jednak powszechno ci tego entuzjazmu w rd innych

    przedstawicieli narodu.

    W du szej perspektywie owi przyw dcy nie s w stanie narzuci narodowi cel w,

    ktrych on sam nie wybra. Ponadto mog oni poszerza krg swoich odbiorc w w inny

    spos

    b, na przykad krzewic o

    wiat

    . Rozw

    j edukacji przyczynia si

    do takiego samego

    wzrostu liczby czytelnik w, jaki mo na by uzyska przez rozprzestrzenianie si jzyka

    narodowego za granic . T drog obray narody zamieszkuj ce Skandynawi . Ich podboje

    skierowane s na wasne kraje, a nie na inne pa stwa.

    Przeksztacenie pa stwa narodowego w imperialistyczne, pogwacenie przez nie

    obowi zujcych wcze niej zasad i uczynienie celem jego polityki utrzymania, a nast pnie

    25Karl Kautsky, Nationalit t und Internationalit t , Stuttgart 1908, s. 19; zob. te Paul Rohrbach, Der

    deutsche Gedanke in der Welt , DusseldorfLipsk 1912, kopie 108 do 112 tys., s. 13.

    39

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    40/45

    wzrostu liczebno ci narodu, cho by kosztem prawa do samostanowienia jednostek, a tak e

    caych narod w bd ich cz ci, to wynik pojawienia si uwarunkowa , ktre nie miay

    adnego zwi zku z zachodnim liberalizmem i jego pokojow zasad narodowo ci. Przyczyn

    owego przeksztacenia nale y upatrywa w tym, e narody zamieszkuj ce wsch d [Europy]

    nie zajmuj cile odgraniczonych terytori w, lecz na znacznych obszarach s przemieszane i

    nadal mieszaj si wskutek ci gych migracji, co doprowadzio do pojawienia si

    nacjonalizmu wojennego czyli imperialistycznego. Ma on pochodzenie niemieckie, gdy po

    raz pierwszy jego przyczyny zaistniay wtedy, kiedy na niemieckich ziemiach pojawi si

    liberalizm. Jednak nie ograniczy si tylko do Niemiec, lecz dotyczy wszystkich narod w,

    ktre rozumiay, e w istniej cych uwarunkowaniach ich czonkowie podlegaj

    wynarodowieniu, i ju wziy przykad z Niemc w bd zrobi to wkr tce, je li historia nie

    znajdzie wcze niej innego rozwi zania tego problemu.

    Rozwa ania problem w, kt rymi teraz si zajmiemy, trzeba zacz od konstatacji, e w

    rnych cz ciach globu ludzie yj w rnych warunkach. O znaczeniu tego faktu mo na si

    najlepiej przekona , prbujc go pomin . Gdyby warunki ycia byy wsz dzie takie same,

    ludzie nie mieliby powodu, by zmienia miejsce zamieszkania 26.

    To, e warunki w r nych rejonach kuli ziemskiej s odmienne, powoduje jak stwierdza

    Sgur e dzieje ludzko ci wypenia d enie narod w do tego, by opuszcza rejony, gdzie

    warunki ycia s trudniejsze, i zajmowa tereny, gdzie owe warunki s bardziej sprzyjaj ce.

    Historia ludzko ci to historia w drwek narod w.

    Migracje mog przybiera form zbrojnych podboj w lub mie charakter pokojowy.Najcz ciej byy to podboje. Goci, Wandalowie, Longobardowie, Normanowie, Hunowie,

    Awarowie i Tatarzy zajmowali nowe terytoria si , tpic, wyp dzaj c lub podporz dkowuj c

    sobie ich rdzennych mieszka cw. W rezultacie dwa narody tworzyy dwie klasy: pan w i

    26 Mo na te przyj , e gdyby nawet warunki ycia wsz dzie byy takie same, to i tak mieliby my do czynieniaz migracjami, gdy jedna spoeczno rozrastaaby si w tempie wi kszym ni inne. Opuszczano by wtedyterytoria o du ej gstoci zaludnienia, by osiedli si w sabiej zaludnionych regionach. Prawo Malthusapozwala jednak przyj , e wzrost populacji zale y rwnie od warunk w naturalnych, o ile wi c warunkizewn trzne, w jakich yj rne populacje, s jednakowe, ich wzrost musi by rwnie taki sam.

    40

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    41/45

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    42/45

    uciskaa wszystkich tak samo, problemy te byy mao widoczne. Ich gro ne oblicze wyonio

    si z chwil gdy podj to walk o wolno 27.

    Wydawao si oczywiste, e nale y je rozwi za tradycyjnymi metodami wypracowanymi

    przez zachodni doktryn wolno ci. Uznano, e do rozwi zywania wszystkich problem w

    najlepiej nadaje si zasada wi kszo ci, realizowana czy to w formie referendum, czy to w

    inny spos b. Reakcja ta miaa charakter demokratyczny. Powstaje jednak pytanie, czy regua

    wikszo ci bya w tym przypadku metod odpowiedni i moliw do zastosowania? Czy

    moga zapewni pok j?

    Podstawow ide liberalizmu i demokracji jest harmonia interes w wszystkich cz ci

    narodu, a tak e harmonia interes w wszystkich narod w. Skoro wa ciwie poj te interesy

    poszczeg lnych warstw spoecznych wyra aj si we wsp lnocie cel w i da politycznych,

    decyzje polityczne mo na zostawi w rkach caego narodu. Wi kszo oczywi cie mo e si

    myli , ale dojrzao polityczn spoecze stwo zdobywa wy cznie przez nauk na wasnych

    bdach i do wiadczanie ich skutk w. B dw si nie powtarza; ludzie wiedz , jak

    poszukiwa

    najlepszych rozwiza

    . W teorii liberalnej nie ma miejsca dla interes

    w

    poszczeg lnych grup i klas, kt re byyby sprzeczne z dobrem og u, tote decyzje wi kszo ci

    uznaje ona za sprawiedliwe z zasady. Je li wikszo popeni jaki bd, to mci si on na

    wszystkich, zar wno na wi kszo ci, ktra podj a nietrafn decyzj , jak i na przegosowanej

    mniejszo ci, ktra nie potrafia przekona reszty spoecze stwa do swoich racji.

    Jeli uzna si jednak, e sprzeczne interesy mog , a nawet musz si pojawia , to owa

    demokratyczna zasada [wi kszo ci] traci znaczenie jako zasada Sprawiedliwa. Je limarksi ci i socjaldemokraci widz wsz dzie nierozwi zywalne konflikty klasowe, to musz

    odrzuci demokracj . Dugo tego nie dostrzegano, gdy marksizm, kt ry zyska najwi cej

    zwolennik w w dw ch krajach: Niemczech i Rosji uznawa za sw j cel nie tylko socjalizm,

    lecz tak e demokracj . By to jednak wy cznie zbieg okoliczno ci. Marksi ci walczyli o

    prawa wyborcze, wolno prasy oraz prawo zrzeszania si dop ki ich partia nie przej a

    27 Edmund Bernatzik, Die Ausgestaltung des Nationalgef hls im 19. Jahrhundert , Hanower 1912, s. 24.

    42

  • 8/7/2019 Mises L. - Nard, panstwo i gospodarka (fragmenty)

    43/45

    wadzy; tam, gdzie przejmowali rz dy, natychmiast uniewa niali te prawa 28. Podobnie

    post puje Ko ci, ktry przestrzega regu demokracji tam, gdzie rz dz inni, nie chce jej

    natomiast tam, gdzie sam sprawuje wadz . W przeciwie stwie do libera w marksi ci nie

    mog uzna decyzji wi kszo ci za Sprawiedliw ; wedug nich ka da decyzja wyra a wol

    okre lonej klasy spoecznej. Cho by z tego powodu socjalizm i demokracja stanowi

    przeciwie stwa, kt rych nie da si pogodzi ; okre lenie socjaldemokrata zawiera w sobie

    contradictio in adiecto. Wedug marksist w dobre s tylko triumf proletariatu, osi gnicie

    celw taktycznych i celu ewolucji dziej w; wszystko poza tym to zo.

    Nacjonali ci, podobnie jak marksi ci, podwa aj doktryn harmonii wszystkich interes w.

    Uwa aj, e narody dziel nieprzezwyci alne konflikty; nie wolno pozostawia decyzji w

    rkach wi kszo ci, o ile tylko ma si do siy, by si jej przeciwstawi .

    Demokracja najpierw pr buje przezwyci y polityczne przeszkody w utworzeniu

    pastwa narodowego na obszarach wielonarodowych, stosuj c metody sprawdzone w

    pastwach jednolitych pod wzgl dem narodowo ciowym. Wi kszo powinna decydowa , a

    mniejszo

    ma si

    jej podporzdkowa

    . Takie postawienie sprawy to wyraz niedostrzegania

    problemu i niezrozumienia istoty trudno ci. Przekonanie o suszno ci i uniwersalno ci zasady

    wikszo ci byo tak silne, e dugo nie dostrzegano, i w tym wypadku jest ona bezu yteczna.

    Oczywiste niepowodzenia w jej stosowaniu kadziono zawsze na karb innych przyczyn.

    Niekt rzy komentatorzy i politycy upatrywali nawet przyczyny konflikt w

    narodowo ciowych w Austrii w ty