jacek chodorowski „polscy Śpiewacy”
TRANSCRIPT
Fundacja Pomocy artystom Polskim cZardasZ krakÓW 2010
jacEk cHodoroWski
ŚPiEWacy Polscy
©Copyrightby JacekChodorowski Fotografie JuliuszMultarzyński,EwaWarta-Śmietana, JacekŚmietana,J.Reczeniedi,J.Trafas,A.Zwierko, archiwumFundacjiorazzbioryprywatneartystów
Korekta JacekChodorowski
Opracowaniegraficzne ŁukaszBuchała
Współpraca: MAESTROwww.maestro.net.pl
ISBN 978-83-920494-3-2
Wydawnictwo Fundacja Pomocy artystom Polskim cZardasZ 30-653Kraków,ul.Kordiana56/1 tel./fax:(12)654-50-81 kom.:(+48)512-484-824 www.czardasz.org.pl
Druk Wydawnictwo i drukarnia towarzystwo słowaków w Polsce ul.św.Filipa7,31-150Kraków tel.:(+48)12634-11-27,dtp(12)633-09-41 fax:(+48)12632-20-80 e-mail:[email protected] www.tsp.org.pl
Fundacja Pomocy artystom Polskim cZardasZ
jacEk cHodoroWski
ŚPiEWacy Polscy
©Copyrightby JacekChodorowski Fotografie JuliuszMultarzyński,EwaWarta-Śmietana, JacekŚmietana,J.Reczeniedi,J.Trafas,A.Zwierko, archiwumFundacjiorazzbioryprywatneartystów
Korekta JacekChodorowski
Opracowaniegraficzne ŁukaszBuchała
Współpraca: MAESTROwww.maestro.net.pl
ISBN 978-83-920494-3-2
Wydawnictwo Fundacja Pomocy artystom Polskim cZardasZ 30-653Kraków,ul.Kordiana56/1 tel./fax:(12)654-50-81 kom.:(+48)512-484-824 www.czardasz.org.pl
Druk Wydawnictwo i drukarnia towarzystwo słowaków w Polsce ul.św.Filipa7,31-150Kraków tel.:(+48)12634-11-27,dtp(12)633-09-41 fax:(+48)12632-20-80 e-mail:[email protected] www.tsp.org.pl
Fundacja Pomocy artystom Polskim cZardasZ
jacEk cHodoroWski
ŚPiEWacy Polscy
5
„ŚPiEWacy Polscy” WykaZ alFaBEtycZny
AnnA AdAmiAk, 13
JOAnnA ALBRZYkOWSkA-CLiFFORd, 15
JAn BALLARin, 17
WiERA BAniEWiCZ, 19
BOGNA BARGIEŁ, 22
WANDA BARGIEŁOWSKA-BARGEYLLO
I ANNA KutOWSKA KASS, 23
BARBARA BARSKA-FÉHERPAtAKY, 27
ANNA BERNACKA, 29
BOŻENA BEtLEY, 31
EWA BiEGAS, 34
AndRZEJ BiEGUn, 37
CEZARY BiESiAdECki, 40
MIECZYSŁAW BŁASZCZYK, 42
iWOnA BOROWiCkA, 44
AnnA BORUCkA, 46
GRAŻYNA BRODZIŃSKA, 48
GRZEGORZ CABAn, 51
EWELINA CHROBAK-HAŃSKA, 54
AGNIESZKA CZĄStKA, 58
MAŁGORZAtA DŁuGOSZ, 60
AndRZEJ dOBBER, 63
ARKADIuSZ DOŁĘGA, 66
MARIA DOMAŃSKA, 68
ZDZISŁAWA DONAt
i kAtARZYnA kOWALSkA, 70
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
BOGuMIŁA DZIEL-WAWROWSKA, 73
PRZEMYSŁAW FIREK, 75
MIECZYSŁAW FROGNI, 77
JÓZEF GACZYŃSKI, 79
kAmiLA GLUBA, 82
WINCENtY GŁODEK, 84
mARiUSZ GOdLEWSki, 86
WACŁAWA GÓRNY-RANN, 88
dARiUSZ GÓRSki, 90
dARiUSZ GRABOWSki, 92
BERnARdA GREmBOWiEC, 94
miCHALinA GROWiEC, 96
kAtARZYnA HARAS, 99
KAtARZYNA HOŁYSZ, 101
mAGdALEnA idZik, 103
EWA IŻYKOWSKA, 105
JEWGiEniJ JACEnkO 107
JOAnnA JAkUBAS, 109
IZABELLA JASIŃSKA-BuSZEWICZ, 111
AnnA JEREmUS-LEWAndOWSkA, 113
WŁODZIMIERZ KACZMAR, 116
RYSZARd kARCZYkOWSki, 119
IMERI KAWSADZE, 123
JAN KIEPuRA, 125
BOŻENA KINASZ-MIKOŁAJCZAK, 127
kAtARZYnA kiSZEWSkA, 130
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
6 7
JAROSŁAW KItALA, 132
URSZULA kOSZUt, 134
WŁODZIMIERZ KOtARBA, 137
JOLAntA kOWALSkA, 140
JOLAntA kREmER, 142
URSZULA kRYGER, 144
ALICJA KRZEMIŃSKA-PŁONKA, 147
AGniESZkA kUk, 149
tOmASZ kUk, 151
BOGdAn kUROWSki, 154
PiOtR kUSiEWiCZ, 157
AndRZEJ LAmPERt, 160
dOROtA LASkOWiECkA, 162
kAtARZYnA LASkOWSkA, 164
MAŁGORZAtA LESIEWICZ-PRZYBYŁ , 166
AnnA LiCHOROWiCZ, 169
AnAStAZJA LiPERt, 171
BERNARD ŁADYSZ, 173
ZBiGniEW mACiAS, 177
WOJCiECH mACiEJOWSki, 180
FRAnCiSZEk mAkUCH , 182
AnitA mASZCZYk i LEOPOLd StAWARZ, 184
iREnEUSZ miCZkA, 187
JAN MIGAŁA, 189
AGniESZkA mOnAStERSkA, 191
EWELinA mOSkAL, 193
LEOnARd AndRZEJ mRÓZ, 195
JERZY MuSIOŁ , 198
MICHAŁ MuSIOŁ, 199
ANNA NIEMIEC-MOŚCICKA , 201
WIESŁAW OCHMAN, 203
JAKuB OCZKOWSKI, 207
SABINA OLBRICH-SZAFRANIEC, 209
MAŁGORZAtA OLEJNICZAK, 211
KAtARZYNA OLEŚ-BLACHA, 213
JACEK OZIMKOWSKI, 216
51.
52.
53.
54.
55.
56.
57.
58.
59.
60.
61.
62.
63.
64.
65.
66.
67.
68.
69.
70.
71.
72.
73.
74.
75.
76.
77.
78.
79.
80.
81.
82.
83.
84.
85.
86.
MARZENA PACIOCHA, 218
BOGDAN PAPROCKI, 220
BOLESŁAW PAWLuS, 224
ANDRZEJ PĄGOWSKI, 227
VALENtINA PENNINO, 229
DARIuSZ PIEtRZYKOWSKI, 231
MAGDALENA PILARZ-BOBROWSKA, 234
tADEuSZ PODSIADŁO, 236
WANDA POLAŃSKA , 238
MARtA POLISZOt, 241
MAGDALENA POLKOWSKA-SZACHNOWSKA, 243
KAZIMIERZ PuStELAK, 245
JuStYNA RECZENIEDI, 248
ALEKSANDRA RESZtIK, 250
HANNA SAMSON, 252
KARINA SKRZESZEWSKA, 254
ALICJA SŁAWECKA, 256
KAtARZYNA SŁOtA-MARCINIEC, 258
ALICJA SŁOWAKIEWICZ, , 260
JAN I JOANNA WOLAŃSCY , 260
ADAM SOBIERAJSKI, 265
PAWEŁ SOBIERAJSKI, 267
BOGNA SOKORSKA – WSPOMNIENIE, 269
MAGDALENA SPYtEK-StANKIEWICZ, 274
ALEKSANDRA StOKŁOSA, 276
SYLWIA StRuGIŃSKA, 279
KAtARZYNA SuSKA, 281
MONIKA SWAROWSKA-WALAWSKA, 284
JERZY SYPEK, 287
ALEKSANDRA SZAFIR, 289
MAGDALENA SZEWCZYK, 291
tADEuSZ SZLENKIER, 293
HELENA SZuBERt I RYSZARD SŁYSZOWIE, 295
AdAm SZYBOWSki – WSPOMNIENIE, 299
HALINA SZYMAŃSKA, 302
WOJCIECH JAN ŚMIEtANA, 304
87.
88.
89.
90.
91.
92.
93.
94.
95.
96.
97.
98.
99.
100.
101.
102.
103.
104.
105.
106.
107.
108.
109.
110.
111.
112.
113.
114.
115.
116.
117.
118.
119.
120.
121.
122.
ALICJA ŚWIĄtEK-MAtuSIK, 307
LESZEK ŚWIDZIŃSKI, 310
SYLWEStER tARGOSZ-SZALOnEk, 312
mAREk tORZEWSki, 314
ELŻBIEtA tOWARNICKA, 316
JOAnnA tRAFAS, 318
uRSZuLA tRAWIŃSKA-MOROZ, 320
KRYStYNA tYBuROWSKA, 324
ALINA uRBAŃCZYK-MRÓZ, 327
MAŁGORZAtA WALEWSKA, 329
BEAtA WARdAk, 332
EWA WARtA-ŚMIEtANA, 334
tERESA WESSELY-mACkiEWiCZ, 337
ALICJA WĘGORZEWSKA-WHISKERD, 340
ROMAN WĘGRZYN, 343
FELikS WidERA, 346
123.
124.
125.
126.
127.
128.
129.
130.
131.
132.
133.
134.
135.
136.
137.
138.
KARIN WIKtOR-KAŁuCKA, 349
JAn WiLGA, 351
ANDRZEJ WIŚNIEWSKI, 353
JAnUSZ WOLnY, 355
mACiEJ WÓJCiCki, 358
WitOLd WROnA, 360
RYSZARd WRÓBLEWSki, 362
mAtEUSZ ZAJdEL, 364
JAn ZAkRZEWSki, 366
BOGuSŁAW MIKOŁAJ ZALASIŃSKI, 368
WŁODZIMIERZ ZALEWSKI, 370
BOŻENA ZAWIŚLAK-DOLNY, 373
AdAm ZdUnikOWSki, 376
AGniESZkA ZWiERkO, 378
JANuSZ ŻEŁOBOWSKI, 381
139.
140.
141.
142.
143.
144.
145.
146.
147.
148.
149.
150.
151.
152.
153.
6 7
JAROSŁAW KItALA, 132
URSZULA kOSZUt, 134
WŁODZIMIERZ KOtARBA, 137
JOLAntA kOWALSkA, 140
JOLAntA kREmER, 142
URSZULA kRYGER, 144
ALICJA KRZEMIŃSKA-PŁONKA, 147
AGniESZkA kUk, 149
tOmASZ kUk, 151
BOGdAn kUROWSki, 154
PiOtR kUSiEWiCZ, 157
AndRZEJ LAmPERt, 160
dOROtA LASkOWiECkA, 162
kAtARZYnA LASkOWSkA, 164
MAŁGORZAtA LESIEWICZ-PRZYBYŁ , 166
AnnA LiCHOROWiCZ, 169
AnAStAZJA LiPERt, 171
BERNARD ŁADYSZ, 173
ZBiGniEW mACiAS, 177
WOJCiECH mACiEJOWSki, 180
FRAnCiSZEk mAkUCH , 182
AnitA mASZCZYk i LEOPOLd StAWARZ, 184
iREnEUSZ miCZkA, 187
JAN MIGAŁA, 189
AGniESZkA mOnAStERSkA, 191
EWELinA mOSkAL, 193
LEOnARd AndRZEJ mRÓZ, 195
JERZY MuSIOŁ , 198
MICHAŁ MuSIOŁ, 199
ANNA NIEMIEC-MOŚCICKA , 201
WIESŁAW OCHMAN, 203
JAKuB OCZKOWSKI, 207
SABINA OLBRICH-SZAFRANIEC, 209
MAŁGORZAtA OLEJNICZAK, 211
KAtARZYNA OLEŚ-BLACHA, 213
JACEK OZIMKOWSKI, 216
51.
52.
53.
54.
55.
56.
57.
58.
59.
60.
61.
62.
63.
64.
65.
66.
67.
68.
69.
70.
71.
72.
73.
74.
75.
76.
77.
78.
79.
80.
81.
82.
83.
84.
85.
86.
MARZENA PACIOCHA, 218
BOGDAN PAPROCKI, 220
BOLESŁAW PAWLuS, 224
ANDRZEJ PĄGOWSKI, 227
VALENtINA PENNINO, 229
DARIuSZ PIEtRZYKOWSKI, 231
MAGDALENA PILARZ-BOBROWSKA, 234
tADEuSZ PODSIADŁO, 236
WANDA POLAŃSKA , 238
MARtA POLISZOt, 241
MAGDALENA POLKOWSKA-SZACHNOWSKA, 243
KAZIMIERZ PuStELAK, 245
JuStYNA RECZENIEDI, 248
ALEKSANDRA RESZtIK, 250
HANNA SAMSON, 252
KARINA SKRZESZEWSKA, 254
ALICJA SŁAWECKA, 256
KAtARZYNA SŁOtA-MARCINIEC, 258
ALICJA SŁOWAKIEWICZ, , 260
JAN I JOANNA WOLAŃSCY , 260
ADAM SOBIERAJSKI, 265
PAWEŁ SOBIERAJSKI, 267
BOGNA SOKORSKA – WSPOMNIENIE, 269
MAGDALENA SPYtEK-StANKIEWICZ, 274
ALEKSANDRA StOKŁOSA, 276
SYLWIA StRuGIŃSKA, 279
KAtARZYNA SuSKA, 281
MONIKA SWAROWSKA-WALAWSKA, 284
JERZY SYPEK, 287
ALEKSANDRA SZAFIR, 289
MAGDALENA SZEWCZYK, 291
tADEuSZ SZLENKIER, 293
HELENA SZuBERt I RYSZARD SŁYSZOWIE, 295
AdAm SZYBOWSki – WSPOMNIENIE, 299
HALINA SZYMAŃSKA, 302
WOJCIECH JAN ŚMIEtANA, 304
87.
88.
89.
90.
91.
92.
93.
94.
95.
96.
97.
98.
99.
100.
101.
102.
103.
104.
105.
106.
107.
108.
109.
110.
111.
112.
113.
114.
115.
116.
117.
118.
119.
120.
121.
122.
ALICJA ŚWIĄtEK-MAtuSIK, 307
LESZEK ŚWIDZIŃSKI, 310
SYLWEStER tARGOSZ-SZALOnEk, 312
mAREk tORZEWSki, 314
ELŻBIEtA tOWARNICKA, 316
JOAnnA tRAFAS, 318
uRSZuLA tRAWIŃSKA-MOROZ, 320
KRYStYNA tYBuROWSKA, 324
ALINA uRBAŃCZYK-MRÓZ, 327
MAŁGORZAtA WALEWSKA, 329
BEAtA WARdAk, 332
EWA WARtA-ŚMIEtANA, 334
tERESA WESSELY-mACkiEWiCZ, 337
ALICJA WĘGORZEWSKA-WHISKERD, 340
ROMAN WĘGRZYN, 343
FELikS WidERA, 346
123.
124.
125.
126.
127.
128.
129.
130.
131.
132.
133.
134.
135.
136.
137.
138.
KARIN WIKtOR-KAŁuCKA, 349
JAn WiLGA, 351
ANDRZEJ WIŚNIEWSKI, 353
JAnUSZ WOLnY, 355
mACiEJ WÓJCiCki, 358
WitOLd WROnA, 360
RYSZARd WRÓBLEWSki, 362
mAtEUSZ ZAJdEL, 364
JAn ZAkRZEWSki, 366
BOGuSŁAW MIKOŁAJ ZALASIŃSKI, 368
WŁODZIMIERZ ZALEWSKI, 370
BOŻENA ZAWIŚLAK-DOLNY, 373
AdAm ZdUnikOWSki, 376
AGniESZkA ZWiERkO, 378
JANuSZ ŻEŁOBOWSKI, 381
139.
140.
141.
142.
143.
144.
145.
146.
147.
148.
149.
150.
151.
152.
153.
9
od WydaWcy
Drogi Czytelniku,oddajemywTwojeręcejużczwartąpozycjęksiążkowądotyczącąpolskich
artystówśpiewaków.Trzy spośród nich: „Iwona Borowicka – legenda sceny operetkowej”,
„BelcantowKrakowie”orazta,którątrzymaciewswoichdłoniach–„Polscyśpiewacy”,sąautorstwared.JackaChodorowskiego.
Tak,jakwspomniałonwsłowieodautora,zostaływniejopisanesylwetkiśpiewaków,którzywystępowalinazaproszenieFundacjipodczasorganizowa-nychprzezniąwydarzeńkulturalnych.
Osobaautora,którypoznałosobiścieprawiewszystkichprzedstawionychartystów,prowadziłkoncerty,spotkaniaiaudycjezichudziałem(„Pięknearie,pięknegłosy”naantenieRadiaKraków),bywałnaichspektaklach,koncer-tach,posiadanagraniapłytowe,radioweitelewizyjne,uwiarygodniaopisanewniejfakty.
Zkoleitrzecia(chronologicznieujmując)książka,pióraznanegopublicystymuzycznegoAdamaCzopka–„Polacynawielkichscenachoperowychświata”,jest swoistą monografią dorobku polskiej kultury muzycznej na światowychscenachoperowych.Opisujeonawsposóbkronikarskiwkładpolskicharty-stówwkulturęświatową.
Celemobecnegowydawnictwajestposzerzeniewiedzyośpiewakachpol-skich:występującychobecnienascenachrodzimychiświatowych;tych,którzybudowalihistoriępolskiejwokalistyki;atakżenajmłodszych,dopierostawiają-cychpierwszekrokinaestradach,scenach(m.in.laureatachKonkursuWyko-nawstwaMuzykiOperetkowejiMusicalowejim.IwonyBorowickiej,organi-zowanegoprzezfundacjęCZARDASZod2004roku).
9
od WydaWcy
Drogi Czytelniku,oddajemywTwojeręcejużczwartąpozycjęksiążkowądotyczącąpolskich
artystówśpiewaków.Trzy spośród nich: „Iwona Borowicka – legenda sceny operetkowej”,
„BelcantowKrakowie”orazta,którątrzymaciewswoichdłoniach–„Polscyśpiewacy”,sąautorstwared.JackaChodorowskiego.
Tak,jakwspomniałonwsłowieodautora,zostaływniejopisanesylwetkiśpiewaków,którzywystępowalinazaproszenieFundacjipodczasorganizowa-nychprzezniąwydarzeńkulturalnych.
Osobaautora,którypoznałosobiścieprawiewszystkichprzedstawionychartystów,prowadziłkoncerty,spotkaniaiaudycjezichudziałem(„Pięknearie,pięknegłosy”naantenieRadiaKraków),bywałnaichspektaklach,koncer-tach,posiadanagraniapłytowe,radioweitelewizyjne,uwiarygodniaopisanewniejfakty.
Zkoleitrzecia(chronologicznieujmując)książka,pióraznanegopublicystymuzycznegoAdamaCzopka–„Polacynawielkichscenachoperowychświata”,jest swoistą monografią dorobku polskiej kultury muzycznej na światowychscenachoperowych.Opisujeonawsposóbkronikarskiwkładpolskicharty-stówwkulturęświatową.
Celemobecnegowydawnictwajestposzerzeniewiedzyośpiewakachpol-skich:występującychobecnienascenachrodzimychiświatowych;tych,którzybudowalihistoriępolskiejwokalistyki;atakżenajmłodszych,dopierostawiają-cychpierwszekrokinaestradach,scenach(m.in.laureatachKonkursuWyko-nawstwaMuzykiOperetkowejiMusicalowejim.IwonyBorowickiej,organi-zowanegoprzezfundacjęCZARDASZod2004roku).
10 11
WstĘP
Gdyw2003rokurozpoczęładziałalnośćFundacjaPomocyArtystomPol-skim CZARDASZ, we wstępie do książki „Bel canto w Krakowie” (wyda-nejprzezFundacjęw2007roku)pisałem,iżjużpoczterechzaledwielatachdziałalności,pozycjaFundacjinarynkuupowszechnianiakultury,wzbogacaniażycia kulturalnego i prezentacji dorobku artystycznego, jest bardzo wysoka.Kolejnelatapotwierdziłytęopinię.
Taksięzłożyło, iżprezesemFPAPCZARDASZjestartystka-śpiewacz-ka,EwaWarta-Śmietana.Artystka znana i lubiana, którapotrafiharmonij-nie godzić dwie tak różne przecież dziedziny: czynną działalność wokalnąipracęorganizacyjnązwiązanązprowadzeniemFundacjiipozyskiwaniemdlaniej środków finansowych. Być może artystyczne wykształcenie i przygoto-waniePaniPrezes,atakżepozazawodowezainteresowaniaautoratejksiążki(ściśle współpracującego z Fundacją) spowodowały, iż w dotychczasowymokresieistnieniaFundacjiprzezjejestradyprzewinęłasięcałaplejadaartystówśpiewaków,tychomiędzynarodowejrenomie,tychznanychzescenkrajowychikrakowskich,bądźstawiającychpierwszekrokisceniczneiestradowe.Nato-miasttych,którzyswąosobowościąartystycznąisztukąwokalnąpozostająwewdzięcznejpamięcimelomanów,przypomnianowformiewspomnienia.
Oddawanadziśdo rąkCzytelnikówksiążka zawieraokoło150 sylwetekartystycznych śpiewaków. Znajdziecie w niej Państwo wszystkich zamiesz-czonych we wspomnianej „Bel canto w Krakowie” (w ujęciu poprawionym,uzupełnionym lub rozszerzonym). Będzie to więc jakby drugie już wydanie„Bel canta w Krakowie” (jego bohaterów-śpiewaków poproszono o uzupeł-nieniewiadomościonichod2007roku,zczegozresztąniewszyscyzechcieliskorzystać).Będzietotakżekolejnych,około80artystów,którychgościładokońca2009rokuFundacja.Ifaktudziałuwkoncertachispotkaniachorgani-zowanychprzezFundacjębył,chciałbymtomocnopodkreślić,jedynym kryte-riumprezentacjiwtejksiążce(wprzypadkulaureatówtrzechedycjiKonkursu
Książkataopisujewzwięzłysposóbponad150sylwetekartystówśpiewa-ków.Ilustrowanajestzdjęciami,którewznakomitejwiększościpochodzązezbiorówwybitnego,specjalizujacegosięwfotografowaniuwydarzeńmuzycz-nych,artystyfotografikaJuliuszaMultarzyńskiegoorazarchiwumFundacji.
Pragnęwtymmiejscupodziękowaćmunietylkozabezpłatneudostępnie-niekilkudziesięciuzdjęć,alerównieżzaprzygotowaniepozostałychdodruku.
Mamnadzieję,żetowydawnictwopozwoliposzerzyćiprzybliżyćnaszemuspołeczeństwudziedzinężycia–krainęmuzyki,śpiewu,atakżejejreprezen-tantów,dziękiktórejmyPolacyjesteśmyrozpoznawalninaświecie,aniestety,nadalaktualnezdająsiębyćsłowa,zamieszczoneprzezredakcjęPortaluInter-netowegoMaestroprzyokazjirecenzjipoprzedniejksiążki:
Fakt ten niestety nie jest powszechnie dostrzegany i doceniany oraz wspomagany przez urzędników i instytucje zajmujące się promocją kultury. Właśnie im głównie polecamy lekturę tej książki.
PREZESFuNDACJICZARDASZ
10 11
WstĘP
Gdyw2003rokurozpoczęładziałalnośćFundacjaPomocyArtystomPol-skim CZARDASZ, we wstępie do książki „Bel canto w Krakowie” (wyda-nejprzezFundacjęw2007roku)pisałem,iżjużpoczterechzaledwielatachdziałalności,pozycjaFundacjinarynkuupowszechnianiakultury,wzbogacaniażycia kulturalnego i prezentacji dorobku artystycznego, jest bardzo wysoka.Kolejnelatapotwierdziłytęopinię.
Taksięzłożyło, iżprezesemFPAPCZARDASZjestartystka-śpiewacz-ka,EwaWarta-Śmietana.Artystka znana i lubiana, którapotrafiharmonij-nie godzić dwie tak różne przecież dziedziny: czynną działalność wokalnąipracęorganizacyjnązwiązanązprowadzeniemFundacjiipozyskiwaniemdlaniej środków finansowych. Być może artystyczne wykształcenie i przygoto-waniePaniPrezes,atakżepozazawodowezainteresowaniaautoratejksiążki(ściśle współpracującego z Fundacją) spowodowały, iż w dotychczasowymokresieistnieniaFundacjiprzezjejestradyprzewinęłasięcałaplejadaartystówśpiewaków,tychomiędzynarodowejrenomie,tychznanychzescenkrajowychikrakowskich,bądźstawiającychpierwszekrokisceniczneiestradowe.Nato-miasttych,którzyswąosobowościąartystycznąisztukąwokalnąpozostająwewdzięcznejpamięcimelomanów,przypomnianowformiewspomnienia.
Oddawanadziśdo rąkCzytelnikówksiążka zawieraokoło150 sylwetekartystycznych śpiewaków. Znajdziecie w niej Państwo wszystkich zamiesz-czonych we wspomnianej „Bel canto w Krakowie” (w ujęciu poprawionym,uzupełnionym lub rozszerzonym). Będzie to więc jakby drugie już wydanie„Bel canta w Krakowie” (jego bohaterów-śpiewaków poproszono o uzupeł-nieniewiadomościonichod2007roku,zczegozresztąniewszyscyzechcieliskorzystać).Będzietotakżekolejnych,około80artystów,którychgościładokońca2009rokuFundacja.Ifaktudziałuwkoncertachispotkaniachorgani-zowanychprzezFundacjębył,chciałbymtomocnopodkreślić,jedynym kryte-riumprezentacjiwtejksiążce(wprzypadkulaureatówtrzechedycjiKonkursu
Książkataopisujewzwięzłysposóbponad150sylwetekartystówśpiewa-ków.Ilustrowanajestzdjęciami,którewznakomitejwiększościpochodzązezbiorówwybitnego,specjalizujacegosięwfotografowaniuwydarzeńmuzycz-nych,artystyfotografikaJuliuszaMultarzyńskiegoorazarchiwumFundacji.
Pragnęwtymmiejscupodziękowaćmunietylkozabezpłatneudostępnie-niekilkudziesięciuzdjęć,alerównieżzaprzygotowaniepozostałychdodruku.
Mamnadzieję,żetowydawnictwopozwoliposzerzyćiprzybliżyćnaszemuspołeczeństwudziedzinężycia–krainęmuzyki,śpiewu,atakżejejreprezen-tantów,dziękiktórejmyPolacyjesteśmyrozpoznawalninaświecie,aniestety,nadalaktualnezdająsiębyćsłowa,zamieszczoneprzezredakcjęPortaluInter-netowegoMaestroprzyokazjirecenzjipoprzedniejksiążki:
Fakt ten niestety nie jest powszechnie dostrzegany i doceniany oraz wspomagany przez urzędników i instytucje zajmujące się promocją kultury. Właśnie im głównie polecamy lekturę tej książki.
PREZESFuNDACJICZARDASZ
12 13
im.I.Borowickiejograniczonosiętylkodoprezentacjizdobywcównagródre-gulaminowych,doktórychprzyznaniazobowiązałasięFPAPCZARDASZ).Książkastanowiwięczbiórartykułów,esejów,rozmów,awkilkuprzypadkachwspomnieńoblisko150artystachśpiewakach,takserdecznieiztakimaplau-zemprzyjmowanych.Niechmiwolnobędziemiećnadzieję,iżksiążkata,po-dobniejakpoprzednia,będzieteżkontynuacjąprzeżytychwzruszeńiradości,idlapublicznościidlawystępującychdlaniejartystów.
Ijeszcze,nazakończenietegowstępu,pragnęgorącopodziękowaćPaniEwie Warcie-Śmietanie za ciągłą pomoc merytoryczną i organizacyjnąi niewątpliwy doping do pisania. Szczególne słowa podziękowania chciał-bymprzekazaćPanuJuliuszowiMultarzyńskiemu,wybitnemufotografikowizwłaszczateatru.PanJuliusznietylkobowiembezinteresownieudostępniłwiększośćzdjęćartystów-śpiewakówzamieszczonychwksiążce,alerównieżprzygotowałwszystkiezdjęciadodruku.Dziękuję teżwszystkimtymBo-hateromksiążki,którzycierpliwieiżyczliwiekorygowalibłędyiuzupełnialimojąwiedzę.
Autor
Kraków,lipiec–grudzień2009roku.
anna adamiak
Pochodząca zeStarachowic śpiewaczkakształceniemuzyczne rozpoczęłaodPaństwowejSzkołyMuzycznejIst.wswymrodzinnymmieście,wklasiefortepianu.Naukęgrynatyminstrumenciekontynuowałaprzez6lat,nieprze-rywającjejnawetpodczaszdobywania(tymrazemprzez3lata)umiejętnościgrynaflecieprostym.Wroku1996podjęłastudianaWydzialeWychowaniaMuzycznegoAkademiiŚwiętokrzyskiejwKielcach,wieńczącjew2001rokutytułem magistra.Wokalistyką, choć śpiewała jako dziecko i w latach mło-dzieńczych(piosenkaautorska,poezjaśpiewana),takpoważniezainteresowa-łasiędopierowczasiestudiówmuzycznych.Wlatach1999-2005kształciławięcswójgłosnałódzkiejAkademiiMuzycznej,wklasiesłynnejprof.JadwigiPietraszkiewicz,doskonalącgo„podrodze”naróżnychkursachmistrzowskichprowadzonychprzezwybitnychpedagogów(Warszawa,Łódź,Gdańsk).
12 13
im.I.Borowickiejograniczonosiętylkodoprezentacjizdobywcównagródre-gulaminowych,doktórychprzyznaniazobowiązałasięFPAPCZARDASZ).Książkastanowiwięczbiórartykułów,esejów,rozmów,awkilkuprzypadkachwspomnieńoblisko150artystachśpiewakach,takserdecznieiztakimaplau-zemprzyjmowanych.Niechmiwolnobędziemiećnadzieję,iżksiążkata,po-dobniejakpoprzednia,będzieteżkontynuacjąprzeżytychwzruszeńiradości,idlapublicznościidlawystępującychdlaniejartystów.
Ijeszcze,nazakończenietegowstępu,pragnęgorącopodziękowaćPaniEwie Warcie-Śmietanie za ciągłą pomoc merytoryczną i organizacyjnąi niewątpliwy doping do pisania. Szczególne słowa podziękowania chciał-bymprzekazaćPanuJuliuszowiMultarzyńskiemu,wybitnemufotografikowizwłaszczateatru.PanJuliusznietylkobowiembezinteresownieudostępniłwiększośćzdjęćartystów-śpiewakówzamieszczonychwksiążce,alerównieżprzygotowałwszystkiezdjęciadodruku.Dziękuję teżwszystkimtymBo-hateromksiążki,którzycierpliwieiżyczliwiekorygowalibłędyiuzupełnialimojąwiedzę.
Autor
Kraków,lipiec–grudzień2009roku.
anna adamiak
Pochodząca zeStarachowic śpiewaczkakształceniemuzyczne rozpoczęłaodPaństwowejSzkołyMuzycznejIst.wswymrodzinnymmieście,wklasiefortepianu.Naukęgrynatyminstrumenciekontynuowałaprzez6lat,nieprze-rywającjejnawetpodczaszdobywania(tymrazemprzez3lata)umiejętnościgrynaflecieprostym.Wroku1996podjęłastudianaWydzialeWychowaniaMuzycznegoAkademiiŚwiętokrzyskiejwKielcach,wieńczącjew2001rokutytułem magistra.Wokalistyką, choć śpiewała jako dziecko i w latach mło-dzieńczych(piosenkaautorska,poezjaśpiewana),takpoważniezainteresowa-łasiędopierowczasiestudiówmuzycznych.Wlatach1999-2005kształciławięcswójgłosnałódzkiejAkademiiMuzycznej,wklasiesłynnejprof.JadwigiPietraszkiewicz,doskonalącgo„podrodze”naróżnychkursachmistrzowskichprowadzonychprzezwybitnychpedagogów(Warszawa,Łódź,Gdańsk).
14 15
Jej dotychczasowy dorobek artystyczny jest, jak dotąd jeszcze siłą rze-czy,niewielki:występyoperowewŁodzi(Marcelinaw„Cyrulikusewilskim”iFiordiligiw„Cosifantutte”),szeregkoncertówestradowych,udziałwfesti-walachmuzycznychoróżnymprofilu(odpieśni,opery,operetki,musicalupooratoriaikantaty),współpracazfilharmoniami,orkiestramiiinstrumentalista-miwkrajuizagranicą(Niemcy,Grecja).Częstobywazapraszananawystępyzokazjiświątpaństwowych,kościelnych,konferencji,wernisaży.Najejrepertuarskładająsięariezoper,operetek,musicali,pieśni(Wolf,Schubert,Schumann,Rachmaninow,Rimski-Korsakow,Verdi, kompozytorzypolscy zMoniuszkąnaczele),muzykaoratoryjno-kantatowa(„Mesjasz”Haendla,„StabatMater”Pergolesiego, „Msza Koronacyjna” i „Requiem” Mozarta, „Carmina Burana”Orffa).
AnnaAdamiakdysponujemezzosopranemdramatycznym,silnym i bardzo ciekawym głosem, który wróży wiele dobrego w dalszej karierze – jaknapisanowjednejzrecenzjikoncertuśpiewaczki.Krytykamuzycznapodkreśladobrątechnikęwokalnąartystki,ładnąbarwęjejgłosu,brawurową,pełnąpasjiin-terpretacjęorazkulturęsceniczną.Otofragment jednejzocen:w magiczny świat dźwięków wprowadziły nas brawurowe, pełne pasji interpretacje młodej, czarującej mezzosopranistki Anny Adamiak. (pokoncercieoperowymwSiedl-cach,2009r.).
Anna Adamiak była gościem „Saloniku Pani Ewy” 5 października 2005roku.
joanna alBrZykoWska-cliFFord
Ta urodzona w Nowym Sączu artystka, studia wokalne (po ukończeniusądeckiejPaństwowejSzkołyMuzycznej)rozpoczęłanakrakowskiejAkade-miiMuzycznej (wklasieI. Jasińskiej-Buszewicz)w1983roku.Przerwała jejednakpotrzechlatachiskorzystawszyzprywatnegostypendiumwyjechaładoHolandii.Tamnaukę śpiewukontynuowaławKonserwatoriumBrabantwTeburgu,któreukończyłazwyróżnieniemw1988roku.JejholenderskimipedagogamibyliMarieCecileMoerdijkorazChristineDeutekomiBernardKruyssen(tychdwojeostatnich, tosopran ibarytonomiędzynarodowej re-nomieartystycznej).Studiadoskonaląceodbyłauprof.JaninyStano(wybitnapolska sopranistka,późniejpedagog)wDüsseldorfie.uczestniczyła równieżwwarsztatachwokalnych(SummerWorkshop)wInternationalOperaCen-
14 15
Jej dotychczasowy dorobek artystyczny jest, jak dotąd jeszcze siłą rze-czy,niewielki:występyoperowewŁodzi(Marcelinaw„Cyrulikusewilskim”iFiordiligiw„Cosifantutte”),szeregkoncertówestradowych,udziałwfesti-walachmuzycznychoróżnymprofilu(odpieśni,opery,operetki,musicalupooratoriaikantaty),współpracazfilharmoniami,orkiestramiiinstrumentalista-miwkrajuizagranicą(Niemcy,Grecja).Częstobywazapraszananawystępyzokazjiświątpaństwowych,kościelnych,konferencji,wernisaży.Najejrepertuarskładająsięariezoper,operetek,musicali,pieśni(Wolf,Schubert,Schumann,Rachmaninow,Rimski-Korsakow,Verdi, kompozytorzypolscy zMoniuszkąnaczele),muzykaoratoryjno-kantatowa(„Mesjasz”Haendla,„StabatMater”Pergolesiego, „Msza Koronacyjna” i „Requiem” Mozarta, „Carmina Burana”Orffa).
AnnaAdamiakdysponujemezzosopranemdramatycznym,silnym i bardzo ciekawym głosem, który wróży wiele dobrego w dalszej karierze – jaknapisanowjednejzrecenzjikoncertuśpiewaczki.Krytykamuzycznapodkreśladobrątechnikęwokalnąartystki,ładnąbarwęjejgłosu,brawurową,pełnąpasjiin-terpretacjęorazkulturęsceniczną.Otofragment jednejzocen:w magiczny świat dźwięków wprowadziły nas brawurowe, pełne pasji interpretacje młodej, czarującej mezzosopranistki Anny Adamiak. (pokoncercieoperowymwSiedl-cach,2009r.).
Anna Adamiak była gościem „Saloniku Pani Ewy” 5 października 2005roku.
joanna alBrZykoWska-cliFFord
Ta urodzona w Nowym Sączu artystka, studia wokalne (po ukończeniusądeckiejPaństwowejSzkołyMuzycznej)rozpoczęłanakrakowskiejAkade-miiMuzycznej (wklasieI. Jasińskiej-Buszewicz)w1983roku.Przerwała jejednakpotrzechlatachiskorzystawszyzprywatnegostypendiumwyjechaładoHolandii.Tamnaukę śpiewukontynuowaławKonserwatoriumBrabantwTeburgu,któreukończyłazwyróżnieniemw1988roku.JejholenderskimipedagogamibyliMarieCecileMoerdijkorazChristineDeutekomiBernardKruyssen(tychdwojeostatnich, tosopran ibarytonomiędzynarodowej re-nomieartystycznej).Studiadoskonaląceodbyłauprof.JaninyStano(wybitnapolska sopranistka,późniejpedagog)wDüsseldorfie.uczestniczyła równieżwwarsztatachwokalnych(SummerWorkshop)wInternationalOperaCen-
16 17
trumNederlandwMuziektheaterwAmsterdamie(1991)orazwIIMiędzy-narodowym Muzycznym Seminarium Śpiewu i Sztuki Aktorskiej (IwoniczZdrój,Krosno,1999),gdziepedagogamibylim. in.IzabellaJasińska-Busze-wicz,AndrzejBuszewicziPeterTschaplik.
Obycie estradowe szlifowała uczestnicząc w konkursach wokalnychw s’HertogenboschwHolandii (1988) iw IMiędzynarodowymKonkursieWokalnymim.St.MoniuszkiwWarszawie(1992).
Wroku1989związałasięzNederlandseOperawAmsterdamiewystępującjakosolistkachóruwoperach„Ognistyanioł”S.Prokofiewa,„OrfeusziEury-dyka”Ch.W.Gluckai„BorysGodunow”M.Musorgskiego.Współpracowałatakże i współpracuje nadal, z Operami w Hamburgu, Aachen i Meiningen.W roku 1991 wystąpiła w operze A. Schönberga „Die glückliche Hand”(reż. Pierre Audi, kier. muzyczne Oliver Knussen), a w 1992 w światowejprapremierze opery A. Schnittkego „Życie z idiotą” (reż. Borys Pokrowskij,kier.muzyczneMścisławRostropowicz).
Artystka bierze udział w licznych koncertach estradowych i filharmo-nicznychwPolsce(m.in.wlatach2001i2002uczestniczyławFestiwalachim. J. Kiepury w Krynicy) oraz w Belgii, Holandii, w Niemczech i Francji(m.in.podczasIXFestiwaluKulturyPolsko-Francuskiej,2008).W2009rokukoncertowaławramachimprezŚwiatowegoDziedzictwaKulturyChrześci-jańskiejorazŚwiatowegoKongresuEsperantawBiałymstoku.Maw swymrepertuarzearieipartieoratoryjne(m.in.Mendelssohna,J.Ruttera,Schuberta,Mozarta,Gounoda),takżelicznearieoperowe,operetkowe,pieśnikompozy-torówpolskichizagranicznychorazariesakralne.Obokdziałalnościkoncer-towejzajmujesiętakżepracąpedagogiczną.
Jakzauważył„DziennikPolski”zsierpnia2002roku,artystkama w swoim dorobku liczne nagrania radiowe i telewizyjne. Przez kilka lat mieszkała w Holan-dii. Teraz mieszka w Nowym Sączu. Ma dwoje dzieci: córkę Basię i syna Tomka.
JoannaAlbrzykowskadysponujeciekawym,ciemnymwbarwieinośnymgłosemsopranowym.
NazaproszenieFundacjigościładwukrotnienajejestradach:„FiveO’Clock”,ŚOK,25.01.2006 r.–arieoperowe,operetkowe ipieśni,orazKopalniaSoliwWieliczce,25.03.2006r.–muzykasakralna.
jan Ballarin
PochodzizeŚląska,dokładniespodWodzisławiaŚląskiego,z„muzycznego”–jaksammówi–domu.Stądchyba,amatorskijeszcze,debiutscenicznywwie-ku17lat(śpiewogra:„Marysieńka–księżniczkaróż”).Zapewnewięcta„mu-zyczna”proweniencjaizainteresowaniaspowodowały,żenastolatekpostano-wiłzostaćśpiewakiem.ukończyłwydziałwokalnyStudiumNauczycielskiegowRaciborzuiodroku1963rozpocząłpracępedagogicznąuczącwychowaniamuzycznegowgliwickichszkołachogólnokształcących.Równocześniekształ-ciłswójgłosuprof.TatianyMazurkiewicz.10latpóźniejzostałabsolwentemkatowickiejAkademiiMuzycznej(wklasieśpiewuKazimierzaMyrlaka).
W latach 1971-1977 Jan Ballarin był etatowym solistą Opery Śląskiejw Bytomiu. Zadebiutował na jej scenie partią Siebla w „Fauście” Gounoda(26.06.1971r.)Jedenzrecenzentównapisałwówczas:partię Siebla śpiewał Jan Ballarin, obdarzony interesującym głosem.Nasceniebytomskiejstworzyłkilka-naścieciekawychról(mniejszychiwiększych),m.in.Leńskiw„EugeniuszuOnieginie”,Almavivaw„Cyrulikusewilskim”,Nadirw„Poławiaczachpereł”
16 17
trumNederlandwMuziektheaterwAmsterdamie(1991)orazwIIMiędzy-narodowym Muzycznym Seminarium Śpiewu i Sztuki Aktorskiej (IwoniczZdrój,Krosno,1999),gdziepedagogamibylim. in.IzabellaJasińska-Busze-wicz,AndrzejBuszewicziPeterTschaplik.
Obycie estradowe szlifowała uczestnicząc w konkursach wokalnychw s’HertogenboschwHolandii (1988) iw IMiędzynarodowymKonkursieWokalnymim.St.MoniuszkiwWarszawie(1992).
Wroku1989związałasięzNederlandseOperawAmsterdamiewystępującjakosolistkachóruwoperach„Ognistyanioł”S.Prokofiewa,„OrfeusziEury-dyka”Ch.W.Gluckai„BorysGodunow”M.Musorgskiego.Współpracowałatakże i współpracuje nadal, z Operami w Hamburgu, Aachen i Meiningen.W roku 1991 wystąpiła w operze A. Schönberga „Die glückliche Hand”(reż. Pierre Audi, kier. muzyczne Oliver Knussen), a w 1992 w światowejprapremierze opery A. Schnittkego „Życie z idiotą” (reż. Borys Pokrowskij,kier.muzyczneMścisławRostropowicz).
Artystka bierze udział w licznych koncertach estradowych i filharmo-nicznychwPolsce(m.in.wlatach2001i2002uczestniczyławFestiwalachim. J. Kiepury w Krynicy) oraz w Belgii, Holandii, w Niemczech i Francji(m.in.podczasIXFestiwaluKulturyPolsko-Francuskiej,2008).W2009rokukoncertowaławramachimprezŚwiatowegoDziedzictwaKulturyChrześci-jańskiejorazŚwiatowegoKongresuEsperantawBiałymstoku.Maw swymrepertuarzearieipartieoratoryjne(m.in.Mendelssohna,J.Ruttera,Schuberta,Mozarta,Gounoda),takżelicznearieoperowe,operetkowe,pieśnikompozy-torówpolskichizagranicznychorazariesakralne.Obokdziałalnościkoncer-towejzajmujesiętakżepracąpedagogiczną.
Jakzauważył„DziennikPolski”zsierpnia2002roku,artystkama w swoim dorobku liczne nagrania radiowe i telewizyjne. Przez kilka lat mieszkała w Holan-dii. Teraz mieszka w Nowym Sączu. Ma dwoje dzieci: córkę Basię i syna Tomka.
JoannaAlbrzykowskadysponujeciekawym,ciemnymwbarwieinośnymgłosemsopranowym.
NazaproszenieFundacjigościładwukrotnienajejestradach:„FiveO’Clock”,ŚOK,25.01.2006 r.–arieoperowe,operetkowe ipieśni,orazKopalniaSoliwWieliczce,25.03.2006r.–muzykasakralna.
jan Ballarin
PochodzizeŚląska,dokładniespodWodzisławiaŚląskiego,z„muzycznego”–jaksammówi–domu.Stądchyba,amatorskijeszcze,debiutscenicznywwie-ku17lat(śpiewogra:„Marysieńka–księżniczkaróż”).Zapewnewięcta„mu-zyczna”proweniencjaizainteresowaniaspowodowały,żenastolatekpostano-wiłzostaćśpiewakiem.ukończyłwydziałwokalnyStudiumNauczycielskiegowRaciborzuiodroku1963rozpocząłpracępedagogicznąuczącwychowaniamuzycznegowgliwickichszkołachogólnokształcących.Równocześniekształ-ciłswójgłosuprof.TatianyMazurkiewicz.10latpóźniejzostałabsolwentemkatowickiejAkademiiMuzycznej(wklasieśpiewuKazimierzaMyrlaka).
W latach 1971-1977 Jan Ballarin był etatowym solistą Opery Śląskiejw Bytomiu. Zadebiutował na jej scenie partią Siebla w „Fauście” Gounoda(26.06.1971r.)Jedenzrecenzentównapisałwówczas:partię Siebla śpiewał Jan Ballarin, obdarzony interesującym głosem.Nasceniebytomskiejstworzyłkilka-naścieciekawychról(mniejszychiwiększych),m.in.Leńskiw„EugeniuszuOnieginie”,Almavivaw„Cyrulikusewilskim”,Nadirw„Poławiaczachpereł”
18 19
WiEra BaniEWicZ
Początki kariery wokalnej tej znakomitej mezzosopranistki są tak nie-typowe, że godne odnotowania. Otóż względy rodzinne zadecydowały, iżtaRosjankazurodzenia,w1970rokuznalazłasięwPolsceimimo,żebyłazwykształceniainżynieremmechanikiem,pracęrozpoczęłaod...uczeniajęzy-karosyjskiego.Muzyka(zwłaszczajazzipiosenka)byłatylkoówczesnymjejhobby.Potratowałająjednaknatylepoważnie,iżzapisałasiędośredniejszkołymuzycznejwWarszawie.Dostałasiędoklasyprof.ZofiiBrégyiwjejklasieukończyłapotemiwyższestudiawokalne.Awtrakcieipostudiachzdobywałanagrodynakonkursachwokalnych.Takjewspomina:po raz pierwszy w kon-kursie wokalnym brałam udział jeszcze podczas studiów, w 1974 roku w Genewie, gdzie otrzymałam dwie nagrody: pierwszą w kategorii głosów żeńskich i specjalną za walory głosowe. W roku 1975, w Tuluzie, zdobyłam trzecią nagrodę (pierw-szej nie przyznano). Dwa lata później uczestniczyłam w najtrudniejszym chyba na świecie konkursie wokalnym – w Montrealu. W kraju, niestety, nie zauważono, że
czyKasjow„Otellu”.Inascenętępowracałwpóźniejszychlatachwystępującjużgościnnie(np.Wacławw„Marii”Statkowskiego,w1990roku).Wspomi-na:moją wymarzoną rolą był Nadir w operze Bizeta „Poławiacze pereł” i Leński w „Eugeniuszu Onieginie” Czajkowskiego – obie były zbieżne z moim charakterem. Z czułością wspominam partię w „Poławiaczach pereł”, bowiem złowiłem tam perłę – poznałem moją żonę (Urszulę) – tancerkę w tym przedstawieniu.
W1978rokuartystawiąże sięzOperetkąGliwicką (dzisiejszyGliwickiTeatr Muzyczny). Debiutowałem na jej scenie (jeszcze gościnnie, w 1977 roku) partią Kamila de Rosillon w „Wesołej wdówce” Lehára, potem zagrałem Jonela w „Cygańskiej miłości” tego kompozytora –mówi–dobrze wspominam także partie Su Czonga z „Krainy uśmiechu” Lehára, Sulejmana z „Tysiąca i jednej nocy” Johan-na Straussa i Adama z „Ptasznika z Tyrolu” Karla Zellera. Dostałem Złotą Maskę za partię Radżamiego w „Bajaderze” Emmericha Kálmána. W teatrze zdarzają się niezwykle miłe chwile, na przykład ta, kiedy grałem rolę epizodyczną w bajce muzycznej i orkiestra wstawała w orkiestronie, by mnie zobaczyć.Partiioperet-kowychzebrałosięwrepertuarzeartystykilkadziesiąt.Aśpiewał jedoroku1997,będącwlatach1992-1995równocześniedyrektoremartystycznymtegoteatru.
Jan Ballarin niezwykle poważnie traktuje swój zawód. Doceniając talentiuzdolnieniazawszedoskonaliłswątechnikęwokalną,umiejętnośćposługi-waniasięgłosem.Dlaniegonajważniejszybyłijestśpiew.Icodzienna,nieusta-jącapraca,szukaniemistrzówwnagraniach,oglądaniewydarzeńwokalnych,uwagiiradyinnychartystówśpiewaków. Uważam, że aby dobrze wykonywać ten zawód, trzeba go szalenie kochać. I to jest podstawowy warunek – wyznajeartysta.Ato,cosamosiągnął,„oddaje”dziśswymstudentom.Podjętąuzara-niakarieryartystycznejpracępedagogicznąkontynuujeobecniewkatowickiejAkademiiMuzycznej,której jestprofesorem.Dojegouczniównależąm.in.PiotrBeczała(znakomitytenor,oeuropejskiejjużpozycji),MałgorzataLach-Strąg,AleksanderŻurawiecki,ArkadiuszDołęga,JarosławCisowski–soliścipolskichscenmuzycznych.
Napytanieo swepasjepozazawodoweodpowiadażartobliwie:moje pa-sje poza teatralne to książki, zajmowanie się domem w Syryni, jazda samocho-dem. Dawniej interesował mnie jeszcze sport. A przepiękny walc Johanna Straussa „Wino, kobieta i śpiew” podoba mi się nie tylko z powodu melodii...
20lutego2009rokunascenieOperyŚląskiejwBytomiumiałmiejsceuro-czystyspektakloperyGounoda„Faust”.WpartiiStaregoFaustawystąpiłJanBallarin,którywtymwłaśnierokuobchodził45-lecieswejbogatejdziałalnościartystycznej.
JanBallarinbyłgościemFundacjiwramach„SalonikuPaniEwy”15.11.2006r.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
18 19
WiEra BaniEWicZ
Początki kariery wokalnej tej znakomitej mezzosopranistki są tak nie-typowe, że godne odnotowania. Otóż względy rodzinne zadecydowały, iżtaRosjankazurodzenia,w1970rokuznalazłasięwPolsceimimo,żebyłazwykształceniainżynieremmechanikiem,pracęrozpoczęłaod...uczeniajęzy-karosyjskiego.Muzyka(zwłaszczajazzipiosenka)byłatylkoówczesnymjejhobby.Potratowałająjednaknatylepoważnie,iżzapisałasiędośredniejszkołymuzycznejwWarszawie.Dostałasiędoklasyprof.ZofiiBrégyiwjejklasieukończyłapotemiwyższestudiawokalne.Awtrakcieipostudiachzdobywałanagrodynakonkursachwokalnych.Takjewspomina:po raz pierwszy w kon-kursie wokalnym brałam udział jeszcze podczas studiów, w 1974 roku w Genewie, gdzie otrzymałam dwie nagrody: pierwszą w kategorii głosów żeńskich i specjalną za walory głosowe. W roku 1975, w Tuluzie, zdobyłam trzecią nagrodę (pierw-szej nie przyznano). Dwa lata później uczestniczyłam w najtrudniejszym chyba na świecie konkursie wokalnym – w Montrealu. W kraju, niestety, nie zauważono, że
czyKasjow„Otellu”.Inascenętępowracałwpóźniejszychlatachwystępującjużgościnnie(np.Wacławw„Marii”Statkowskiego,w1990roku).Wspomi-na:moją wymarzoną rolą był Nadir w operze Bizeta „Poławiacze pereł” i Leński w „Eugeniuszu Onieginie” Czajkowskiego – obie były zbieżne z moim charakterem. Z czułością wspominam partię w „Poławiaczach pereł”, bowiem złowiłem tam perłę – poznałem moją żonę (Urszulę) – tancerkę w tym przedstawieniu.
W1978rokuartystawiąże sięzOperetkąGliwicką (dzisiejszyGliwickiTeatr Muzyczny). Debiutowałem na jej scenie (jeszcze gościnnie, w 1977 roku) partią Kamila de Rosillon w „Wesołej wdówce” Lehára, potem zagrałem Jonela w „Cygańskiej miłości” tego kompozytora –mówi–dobrze wspominam także partie Su Czonga z „Krainy uśmiechu” Lehára, Sulejmana z „Tysiąca i jednej nocy” Johan-na Straussa i Adama z „Ptasznika z Tyrolu” Karla Zellera. Dostałem Złotą Maskę za partię Radżamiego w „Bajaderze” Emmericha Kálmána. W teatrze zdarzają się niezwykle miłe chwile, na przykład ta, kiedy grałem rolę epizodyczną w bajce muzycznej i orkiestra wstawała w orkiestronie, by mnie zobaczyć.Partiioperet-kowychzebrałosięwrepertuarzeartystykilkadziesiąt.Aśpiewał jedoroku1997,będącwlatach1992-1995równocześniedyrektoremartystycznymtegoteatru.
Jan Ballarin niezwykle poważnie traktuje swój zawód. Doceniając talentiuzdolnieniazawszedoskonaliłswątechnikęwokalną,umiejętnośćposługi-waniasięgłosem.Dlaniegonajważniejszybyłijestśpiew.Icodzienna,nieusta-jącapraca,szukaniemistrzówwnagraniach,oglądaniewydarzeńwokalnych,uwagiiradyinnychartystówśpiewaków. Uważam, że aby dobrze wykonywać ten zawód, trzeba go szalenie kochać. I to jest podstawowy warunek – wyznajeartysta.Ato,cosamosiągnął,„oddaje”dziśswymstudentom.Podjętąuzara-niakarieryartystycznejpracępedagogicznąkontynuujeobecniewkatowickiejAkademiiMuzycznej,której jestprofesorem.Dojegouczniównależąm.in.PiotrBeczała(znakomitytenor,oeuropejskiejjużpozycji),MałgorzataLach-Strąg,AleksanderŻurawiecki,ArkadiuszDołęga,JarosławCisowski–soliścipolskichscenmuzycznych.
Napytanieo swepasjepozazawodoweodpowiadażartobliwie:moje pa-sje poza teatralne to książki, zajmowanie się domem w Syryni, jazda samocho-dem. Dawniej interesował mnie jeszcze sport. A przepiękny walc Johanna Straussa „Wino, kobieta i śpiew” podoba mi się nie tylko z powodu melodii...
20lutego2009rokunascenieOperyŚląskiejwBytomiumiałmiejsceuro-czystyspektakloperyGounoda„Faust”.WpartiiStaregoFaustawystąpiłJanBallarin,którywtymwłaśnierokuobchodził45-lecieswejbogatejdziałalnościartystycznej.
JanBallarinbyłgościemFundacjiwramach„SalonikuPaniEwy”15.11.2006r.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
20 21
w konkursie, w którym żaden z Polaków nigdy nie zdobył nagrody, ja otrzymałam dwie: trzecią i specjalną za wykonanie utworu współczesnego (wypowiedźartystkidlapisma„RuchMuzyczny”nr26/1980r.).Wsezonie1975/76artystkabyłasolistkąOperyKrakowskiej.ZapamiętanojątuprzedewszystkimjakoJadwigęw„Strasznymdworze”(obdarzona pięknym altem Wiera Baniewicz)orazEboliw„DonCarlosie”.Ówczesnyrecenzent„EchaKrakowa”,J.Parzyński,odno-tował:świetną kreację, tak wokalnie jak i aktorsko, stworzyła w roki księżnej Eboli mezzosopranistka Wiera Baniewicz: głos o ogromnych, wszechstronnych walorach barwy, nośności, żywiołu i techniki (28.05.1976r.).Wroku1976zostałasolistkąOperywDortmundzie (zadebiutowaławniejwpartiiOlgiw„EugeniuszuOnieginie”).Samaartystkawspominanatomiast,iżjejfaktycznymdebiutemscenicznymbyłwystępwpartiiNiclausaw„OpowieściachHoffmanna”wTe-atrzeWielkimwGenewiewiosną1976roku(przedwystępamiwKrakowieiDortmundzie).AngażdoDortmundu(trwającydo1983roku)stałsiępocząt-kiemobecności artystkinanajważniejszych scenachniemieckich:Hamburg,Hannover,Monachium,Berlin,Dűsseldorf.Jejkoronnepartie,to:Eboli,Am-neris,ulrykawoperachVerdiego,Kundryw„Parsifalu”,Brangenaw„TristanieiIzoldzie”,Wenusw„Tannhàuserze”,tytułowaCarmen,Santuzza,Adalgisa,Octavianw„Kawalerzezróżą”.Mówiartystka:lubię role, które zmieniają się w trakcie rozwoju akcji. Którymi targają różne amplitudy drgań, gdzie można w jednym wieczorze pokazać kilka odcieni ludzkiego życia... Nie godzę się na neutral-ność w sztuce. Wchodząc w rolę, wchodzę w nią do końca. Kocham śpiewać, kocham życie na scenie, choć zawsze mam tremę. PozakończeniukontraktuwDortmun-dzienadłużejzwiązałasięjeszczetylkozOperąwHannoverze(1985-1989).Wpozostałychlatachwystępowałagościnnienascenachcałegoświata.Waż-nym momentem w jej życiu artystycznym były występy w mediolańskiejLaScali:w roku1985podziwiano ją tamw„PolskimRequiem”Krzyszto-faPendereckiegoipodjegobatutą,awlutym1988wystąpiławpartiiZitywoperze„GianniSchicchi”Pucciniego.GłosartystkiznająmelomaniEuropy,obuAmeryk,anawetafrykańskiejPretorii.JejwspółpracazTeatremWielkimwWarszawiedatujesięod1996roku,kiedytośpiewałanatejscenieLadyMakbet w operze Verdiego. Później podziwiano ją jeszcze jako CarmeniEboli.
Wiera Baniewicz dysponuje głosem rzadkiej piękności, o ciemnej, szla-chetnejbarwie,którymswobodnieoperujezachowującbogatąskalęwyrazowąiprecyzjęrytmiczną.Madoskonałądykcjęorazłatwośćbycianascenieiestra-dzie.Nicwięcdziwnego,iżodpoczątkuswychwystępówotrzymujepochlebnerecenzje. Jej wspaniale brzmiący głos, o gęstej barwie w niskich rejestrach, jasny w wysokich, sprawdził się przede wszystkim w partiach dramatycznych. Sławna cavatina Rossiniego „Una voce poco fa” wykazała jego ogromne możliwości tech-
niczne (Bazylea,1974).Najbardziej samorodny i naturalny, żywiołowy talent, to Wiera Baniewicz, która potrafi z wielką swobodą operować ekspresją swojego głosu, mezzosopran głęboki... urodzony dla sceny i predystynowany do świetnej kariery scenicznej (ExpressWieczorny,24.01.1975).
MałżonkiemartystkijestKrzysztofSłowiński,pianistaidyrygent,dyrektormuzycznywieluteatrów.Wszystko dyskutujemy, którą rolę wybrać, w którym tea-trze przyjąć kontrakt. Śpiewak musi mieć do kogoś zaufanie. Dzięki temu, że mąż jest pianistą i dyrygentem mogę z nim pracować nad każdą rolą. On wie, czego się można ode mnie spodziewać, ile wymagać...
WieraBaniewicz,wrazzmałżonkiem,byligośćmiFundacjinakoncerciepromocyjnymksiążki„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWar-szawie,12września2008roku.
20 21
w konkursie, w którym żaden z Polaków nigdy nie zdobył nagrody, ja otrzymałam dwie: trzecią i specjalną za wykonanie utworu współczesnego (wypowiedźartystkidlapisma„RuchMuzyczny”nr26/1980r.).Wsezonie1975/76artystkabyłasolistkąOperyKrakowskiej.ZapamiętanojątuprzedewszystkimjakoJadwigęw„Strasznymdworze”(obdarzona pięknym altem Wiera Baniewicz)orazEboliw„DonCarlosie”.Ówczesnyrecenzent„EchaKrakowa”,J.Parzyński,odno-tował:świetną kreację, tak wokalnie jak i aktorsko, stworzyła w roki księżnej Eboli mezzosopranistka Wiera Baniewicz: głos o ogromnych, wszechstronnych walorach barwy, nośności, żywiołu i techniki (28.05.1976r.).Wroku1976zostałasolistkąOperywDortmundzie (zadebiutowaławniejwpartiiOlgiw„EugeniuszuOnieginie”).Samaartystkawspominanatomiast,iżjejfaktycznymdebiutemscenicznymbyłwystępwpartiiNiclausaw„OpowieściachHoffmanna”wTe-atrzeWielkimwGenewiewiosną1976roku(przedwystępamiwKrakowieiDortmundzie).AngażdoDortmundu(trwającydo1983roku)stałsiępocząt-kiemobecności artystkinanajważniejszych scenachniemieckich:Hamburg,Hannover,Monachium,Berlin,Dűsseldorf.Jejkoronnepartie,to:Eboli,Am-neris,ulrykawoperachVerdiego,Kundryw„Parsifalu”,Brangenaw„TristanieiIzoldzie”,Wenusw„Tannhàuserze”,tytułowaCarmen,Santuzza,Adalgisa,Octavianw„Kawalerzezróżą”.Mówiartystka:lubię role, które zmieniają się w trakcie rozwoju akcji. Którymi targają różne amplitudy drgań, gdzie można w jednym wieczorze pokazać kilka odcieni ludzkiego życia... Nie godzę się na neutral-ność w sztuce. Wchodząc w rolę, wchodzę w nią do końca. Kocham śpiewać, kocham życie na scenie, choć zawsze mam tremę. PozakończeniukontraktuwDortmun-dzienadłużejzwiązałasięjeszczetylkozOperąwHannoverze(1985-1989).Wpozostałychlatachwystępowałagościnnienascenachcałegoświata.Waż-nym momentem w jej życiu artystycznym były występy w mediolańskiejLaScali:w roku1985podziwiano ją tamw„PolskimRequiem”Krzyszto-faPendereckiegoipodjegobatutą,awlutym1988wystąpiławpartiiZitywoperze„GianniSchicchi”Pucciniego.GłosartystkiznająmelomaniEuropy,obuAmeryk,anawetafrykańskiejPretorii.JejwspółpracazTeatremWielkimwWarszawiedatujesięod1996roku,kiedytośpiewałanatejscenieLadyMakbet w operze Verdiego. Później podziwiano ją jeszcze jako CarmeniEboli.
Wiera Baniewicz dysponuje głosem rzadkiej piękności, o ciemnej, szla-chetnejbarwie,którymswobodnieoperujezachowującbogatąskalęwyrazowąiprecyzjęrytmiczną.Madoskonałądykcjęorazłatwośćbycianascenieiestra-dzie.Nicwięcdziwnego,iżodpoczątkuswychwystępówotrzymujepochlebnerecenzje. Jej wspaniale brzmiący głos, o gęstej barwie w niskich rejestrach, jasny w wysokich, sprawdził się przede wszystkim w partiach dramatycznych. Sławna cavatina Rossiniego „Una voce poco fa” wykazała jego ogromne możliwości tech-
niczne (Bazylea,1974).Najbardziej samorodny i naturalny, żywiołowy talent, to Wiera Baniewicz, która potrafi z wielką swobodą operować ekspresją swojego głosu, mezzosopran głęboki... urodzony dla sceny i predystynowany do świetnej kariery scenicznej (ExpressWieczorny,24.01.1975).
MałżonkiemartystkijestKrzysztofSłowiński,pianistaidyrygent,dyrektormuzycznywieluteatrów.Wszystko dyskutujemy, którą rolę wybrać, w którym tea-trze przyjąć kontrakt. Śpiewak musi mieć do kogoś zaufanie. Dzięki temu, że mąż jest pianistą i dyrygentem mogę z nim pracować nad każdą rolą. On wie, czego się można ode mnie spodziewać, ile wymagać...
WieraBaniewicz,wrazzmałżonkiem,byligośćmiFundacjinakoncerciepromocyjnymksiążki„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWar-szawie,12września2008roku.
22 23
Wanda BarGiEŁoWska-BarGEyllo
Wytworna,elegancka,dostojnawkażdymruchu,wkażdymgeście.Praw-dziwadamascenyiestrady.Agdyzaczynaśpiewać,odrazuzdobywasztur-mem serca miłośników śpiewu. Istotnie. Recenzenci (polscy i zagraniczni)podkreślająpięknobrzmieniamezzosopranuartystki,jejniezwykłąmuzykal-ność ikulturę interpretacji. I toniezależnieodwykonywaniaarii czypieśni.Arepertuarwokalnymaolbrzymi:46kreacjiscenicznych(odMonteverdiegopoPendereckiego),setkipieśni(takżeróżnychkompozytorów,epokistylów).InależydotychnielicznychpolskichśpiewaczekmającychwrepertuarzepartieoperoweipieśniRyszardaWagnera.Wpierwszejwarszawskiejrealizacji„Pier-ścieniaNibelunga”tegokompozytoraśpiewałapartieErdyiFrickiw„ZłocieRenu”,Grimgerdyw„Walkirii”,Erdyw„Zygfrydzie”iINornyw„Zmierzchubogów”.Śpiewarównieżcykl„PieśnidosłówMatyldyWesendonck”.Otejjejinterpretacji jedenzkrytykównapisał:rzecz tyleż piękna, co trudna i zdradli-
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
BoGna BarGiEŁ
Sopranistka, która edukacjęmuzyczną rozpoczęław rodzinnychKatowi-cach.PodyplomieuzyskanymwkrakowskiejAkademiiMuzycznej(kl.I.Jasiń-skiej-Buszewicz)wyjechaładoLondynu.Tamdoskonaliłaswąwiedzęwokalną(m. in.u znakomitegobarytona angielskiegoPeteraGlossopa).Równocześ-niebrałaudziałwwarsztatachdoskonalącychwSalzburgu,Sienie,ZurychuiwNiemczech.AktualniemieszkawLondynie i tamprowadzidziałalnośćartystyczną.
Byłagościem„SalonikuPaniEwy”7.06.2006r.
22 23
Wanda BarGiEŁoWska-BarGEyllo
Wytworna,elegancka,dostojnawkażdymruchu,wkażdymgeście.Praw-dziwadamascenyiestrady.Agdyzaczynaśpiewać,odrazuzdobywasztur-mem serca miłośników śpiewu. Istotnie. Recenzenci (polscy i zagraniczni)podkreślająpięknobrzmieniamezzosopranuartystki,jejniezwykłąmuzykal-ność ikulturę interpretacji. I toniezależnieodwykonywaniaarii czypieśni.Arepertuarwokalnymaolbrzymi:46kreacjiscenicznych(odMonteverdiegopoPendereckiego),setkipieśni(takżeróżnychkompozytorów,epokistylów).InależydotychnielicznychpolskichśpiewaczekmającychwrepertuarzepartieoperoweipieśniRyszardaWagnera.Wpierwszejwarszawskiejrealizacji„Pier-ścieniaNibelunga”tegokompozytoraśpiewałapartieErdyiFrickiw„ZłocieRenu”,Grimgerdyw„Walkirii”,Erdyw„Zygfrydzie”iINornyw„Zmierzchubogów”.Śpiewarównieżcykl„PieśnidosłówMatyldyWesendonck”.Otejjejinterpretacji jedenzkrytykównapisał:rzecz tyleż piękna, co trudna i zdradli-
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
BoGna BarGiEŁ
Sopranistka, która edukacjęmuzyczną rozpoczęław rodzinnychKatowi-cach.PodyplomieuzyskanymwkrakowskiejAkademiiMuzycznej(kl.I.Jasiń-skiej-Buszewicz)wyjechaładoLondynu.Tamdoskonaliłaswąwiedzęwokalną(m. in.u znakomitegobarytona angielskiegoPeteraGlossopa).Równocześ-niebrałaudziałwwarsztatachdoskonalącychwSalzburgu,Sienie,ZurychuiwNiemczech.AktualniemieszkawLondynie i tamprowadzidziałalnośćartystyczną.
Byłagościem„SalonikuPaniEwy”7.06.2006r.
24 25
wa... oddane [zostały] z godnym uznania umiarem i dyskrecją, ale też z odczuciem przesycającego je emocjonalnego nastroju.
Aprzecieżzawódartystyśpiewakaniejestjedynymzajęciemwprzypadkutejartystki.Wyznajesama:pochodzę z gdańskiego środowiska muzycznego. Tam ukończyłam średnią i wyższą szkołę muzyczną. Jednocześnie studiowałam medycy-nę w gdańskiej Akademii Medycznej, otrzymując dyplom lekarza medycyny. Posta-nowiłam jednocześnie śpiewać i leczyć. Udało mi się to... cały czas pracuję jako lekarz przemysłowy.
Rozwójartystycznyśpiewaczkidokonywałsięstopniowo.Zaczęłaniewiel-kimipartiami,Łarinyw„EugeniuszuOnieginie”,potemEmiliiw„Otellu”,zanim,mającznakomicieustawionygłosprzezlegendęjużpolskiejwokalisty-ki,prof.BarbaręIglikowskąiwyszlifowanyprzezwłoskichmistrzówwSieniei niemieckich w Bayreuth, podjęła wielkie partie mezzosopranowe w ope-rach m. in. Verdiego, R. Straussa czy wspomnianego już Wagnera. Recen-zencipisaliojejwykonaniachm.in.:rozwinęła patos i dramatyczną gwałtow-ność, pełnię głosu i wrodzony naturalny talent(ojejinterpretacjipartiiAzucenywoperze„Trubadur”Verdiego). Brawa należą się WandzieBargiełowskiej, która w mezzosopranowym repertuarze jest klasą sama dla siebie. Jako Fenena wyróż-niała sie pięknym głosem i urodą („Nabucco”Verdiego).Odtwarzająca tytuło-wą rolę Wanda Bargiełowska słusznie zaskarbiła sobie długi i serdeczny aplauz(„Jawnuta”Moniuszki).
Szczególnym rozdziałem w repertuarze artystki są opery kompozytorówwspółczesnych(Penderecki,Rudziński,Bruzdowicz,Krauze,Kunad,Theodo-rakis).Pytanajakczujesięwtychoperachodpowiadalakoniczniealejedno-znacznie: cenię je zarówno jako wykonawczyni jak i słuchaczka. Akrytycypiszą:Jako Głos II, ze swym pełnym siły, ekspresyjnym, ekscytująco wysokim i bardzo ni-skim rejestrem pokazała głos o światowym kalibrze („Gwiazda”Krauzego).Tenszerokirepertuarpowoduje,iżartystkabywabardzoczęstozapraszananagoś-cinne występy do oper i sal koncertowych nie tylko w Polsce ale i licznycheuropejskich.Mawswymdorobkunagraniapłytowe,radioweitelewizyjne.
Wanda Bargiełowska dysponuje pięknym głosem mezzosopranowym,nośnym,orozległejskaliiurzekającej,zmysłowejbarwie.Władanimbardzoswobodnie.Agdydodaćdotegopoprawnądykcję,kulturalnąchoćwyrazistąinterpretacjęiujmującąaparycję–otrzymamypełnąsylwetkęartystycznątejznakomitejśpiewaczki.
WandaBargiełowskabyłagościem„SalonikuPaniEwy”27.06.2009r.
PorazdrugiWandaBargiełowskawystąpiłanazaproszenieFundacjiwcy-klu„SalonikPaniEwy”23września2009roku.Tymrazemtowarzyszyłajejcórka, anna kutkoWska-kass, również śpiewaczka i lekarka. I byłtowieczórpełnypięknejmuzyki,dojrzałegoimłodzieńczegowykonawstwa,aprzytymatrakcyjnegodoboruutworówwykonywanychprzezmatkę,córkęiwduetach.
Anna Kutkowska-Kass jest młodą śpiewaczką, będącą właściwie u progudrogi artystycznej.Mimo to jednakma jużw swoimdorobku szeregkoncer-tówirecitaliorazwystępówscenicznychiestradowych.Starannieprzygotowanaiwciążpozostającapodkontroląwokalnąznakomitejartystki,MariiFołtyn,swy-mipierwszymiwystępamiestradowymiwzbudziłazainteresowaniepublicznościikrytykipodkreślającejjejdoskonałewykonawstwoutworówzwłaszczaprzezna-czonychdlasopranukoloraturowego.Jejgłosokreślanojako„sopranbrawurowy”,ająsamąjako„rewelacyjnąmłodąśpiewaczkę”.Artystkamawswymrepertuarzepieśniiariekompozytorówpolskichizagranicznych(klasycznychiwspółczes-nych),atakżeoratoria(m.in.„Requiem”Mozarta).ŚpiewaławięcinaFestiwa-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
24 25
wa... oddane [zostały] z godnym uznania umiarem i dyskrecją, ale też z odczuciem przesycającego je emocjonalnego nastroju.
Aprzecieżzawódartystyśpiewakaniejestjedynymzajęciemwprzypadkutejartystki.Wyznajesama:pochodzę z gdańskiego środowiska muzycznego. Tam ukończyłam średnią i wyższą szkołę muzyczną. Jednocześnie studiowałam medycy-nę w gdańskiej Akademii Medycznej, otrzymując dyplom lekarza medycyny. Posta-nowiłam jednocześnie śpiewać i leczyć. Udało mi się to... cały czas pracuję jako lekarz przemysłowy.
Rozwójartystycznyśpiewaczkidokonywałsięstopniowo.Zaczęłaniewiel-kimipartiami,Łarinyw„EugeniuszuOnieginie”,potemEmiliiw„Otellu”,zanim,mającznakomicieustawionygłosprzezlegendęjużpolskiejwokalisty-ki,prof.BarbaręIglikowskąiwyszlifowanyprzezwłoskichmistrzówwSieniei niemieckich w Bayreuth, podjęła wielkie partie mezzosopranowe w ope-rach m. in. Verdiego, R. Straussa czy wspomnianego już Wagnera. Recen-zencipisaliojejwykonaniachm.in.:rozwinęła patos i dramatyczną gwałtow-ność, pełnię głosu i wrodzony naturalny talent(ojejinterpretacjipartiiAzucenywoperze„Trubadur”Verdiego). Brawa należą się WandzieBargiełowskiej, która w mezzosopranowym repertuarze jest klasą sama dla siebie. Jako Fenena wyróż-niała sie pięknym głosem i urodą („Nabucco”Verdiego).Odtwarzająca tytuło-wą rolę Wanda Bargiełowska słusznie zaskarbiła sobie długi i serdeczny aplauz(„Jawnuta”Moniuszki).
Szczególnym rozdziałem w repertuarze artystki są opery kompozytorówwspółczesnych(Penderecki,Rudziński,Bruzdowicz,Krauze,Kunad,Theodo-rakis).Pytanajakczujesięwtychoperachodpowiadalakoniczniealejedno-znacznie: cenię je zarówno jako wykonawczyni jak i słuchaczka. Akrytycypiszą:Jako Głos II, ze swym pełnym siły, ekspresyjnym, ekscytująco wysokim i bardzo ni-skim rejestrem pokazała głos o światowym kalibrze („Gwiazda”Krauzego).Tenszerokirepertuarpowoduje,iżartystkabywabardzoczęstozapraszananagoś-cinne występy do oper i sal koncertowych nie tylko w Polsce ale i licznycheuropejskich.Mawswymdorobkunagraniapłytowe,radioweitelewizyjne.
Wanda Bargiełowska dysponuje pięknym głosem mezzosopranowym,nośnym,orozległejskaliiurzekającej,zmysłowejbarwie.Władanimbardzoswobodnie.Agdydodaćdotegopoprawnądykcję,kulturalnąchoćwyrazistąinterpretacjęiujmującąaparycję–otrzymamypełnąsylwetkęartystycznątejznakomitejśpiewaczki.
WandaBargiełowskabyłagościem„SalonikuPaniEwy”27.06.2009r.
PorazdrugiWandaBargiełowskawystąpiłanazaproszenieFundacjiwcy-klu„SalonikPaniEwy”23września2009roku.Tymrazemtowarzyszyłajejcórka, anna kutkoWska-kass, również śpiewaczka i lekarka. I byłtowieczórpełnypięknejmuzyki,dojrzałegoimłodzieńczegowykonawstwa,aprzytymatrakcyjnegodoboruutworówwykonywanychprzezmatkę,córkęiwduetach.
Anna Kutkowska-Kass jest młodą śpiewaczką, będącą właściwie u progudrogi artystycznej.Mimo to jednakma jużw swoimdorobku szeregkoncer-tówirecitaliorazwystępówscenicznychiestradowych.Starannieprzygotowanaiwciążpozostającapodkontroląwokalnąznakomitejartystki,MariiFołtyn,swy-mipierwszymiwystępamiestradowymiwzbudziłazainteresowaniepublicznościikrytykipodkreślającejjejdoskonałewykonawstwoutworówzwłaszczaprzezna-czonychdlasopranukoloraturowego.Jejgłosokreślanojako„sopranbrawurowy”,ająsamąjako„rewelacyjnąmłodąśpiewaczkę”.Artystkamawswymrepertuarzepieśniiariekompozytorówpolskichizagranicznych(klasycznychiwspółczes-nych),atakżeoratoria(m.in.„Requiem”Mozarta).ŚpiewaławięcinaFestiwa-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
26 27
BarBara Barska-FÉHErPataky
BarbaraBarskanależydotychznakomitychśpiewaczek,dlaktórychroz-wój talentu przypadł na najlepsze lata Krakowskiej Operetki. Debiutowaławniejoficjalniew1970rokupartiąHannyGlawarizyskującaplauzpublicznościipochwałyprasy:z powodzeniem dźwiga ciężar trudnej roli, prezentując aktor-stwo wyjątkowo dojrzałe, zdyscyplinowane oraz dużą kulturę śpiewu ( J.Berwaldt,„Dziennik Polski”, 28.12.1970 r.). Ale tak dokładnie rzecz opisując, był towłaściwiedlatejartystkipowrótnascenękrakowską.Oddajmygłosśpiewacz-ce: do debiutu scenicznego doszło przypadkowo. Zachorowała wykonawczyni partii Saffi w „Baronie cygańskim”. Dyrekcja gorączkowo szukała dublerki. Wybór padł na mnie, gdyż miałam tę partię „obstukaną” do najdrobniejszego szczegółu, łącznie ze scenicznymi gestami. Może dlatego, że zawsze uwielbiałam Straussa. I znowu przypadek – na przedstawieniu był dyrektor operetki Szczecińskiej. Spodobał mu się chyba mój występ, bo w kilka dni po przedstawieniu dostałam angaż właśnie
lu im. J.KiepurywKrynicy inaFestiwaluMuzykiWspółczesnejwSopocie.Wczerwcu2006rokuzadebiutowałanascenieTeatruWielkiegowWarszawiepartiąKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”,rokpóźniejbyłaDonnąAnnąw„DonGiovannim”wOperzeŚląskiej,podczasobchodówjubileuszuWiesławaOchmana.Aw roku2008wzięłaudziałwkoncerciededykowanymMarcelliSembrich-Kochańskiej(WTMwWarszawie)orazwystępowaławpartiiHannywoperze„Strasznydwór”nasceniewarszawskiegoTeatruWielkiego.
Wjednymzartykułówoniejnapisano,iżśpiew jest, obok medycyny, jej pasją ubarwiającą życie. Asamaartystkamówi:lubię zawód lekarza, który uważam za swoje powołanie, i od dziecka uwielbiam śpiewać. Na szczęście do dziś udaje mi się łączyć te dwie zawodowe i życiowe pasje.
26 27
BarBara Barska-FÉHErPataky
BarbaraBarskanależydotychznakomitychśpiewaczek,dlaktórychroz-wój talentu przypadł na najlepsze lata Krakowskiej Operetki. Debiutowaławniejoficjalniew1970rokupartiąHannyGlawarizyskującaplauzpublicznościipochwałyprasy:z powodzeniem dźwiga ciężar trudnej roli, prezentując aktor-stwo wyjątkowo dojrzałe, zdyscyplinowane oraz dużą kulturę śpiewu ( J.Berwaldt,„Dziennik Polski”, 28.12.1970 r.). Ale tak dokładnie rzecz opisując, był towłaściwiedlatejartystkipowrótnascenękrakowską.Oddajmygłosśpiewacz-ce: do debiutu scenicznego doszło przypadkowo. Zachorowała wykonawczyni partii Saffi w „Baronie cygańskim”. Dyrekcja gorączkowo szukała dublerki. Wybór padł na mnie, gdyż miałam tę partię „obstukaną” do najdrobniejszego szczegółu, łącznie ze scenicznymi gestami. Może dlatego, że zawsze uwielbiałam Straussa. I znowu przypadek – na przedstawieniu był dyrektor operetki Szczecińskiej. Spodobał mu się chyba mój występ, bo w kilka dni po przedstawieniu dostałam angaż właśnie
lu im. J.KiepurywKrynicy inaFestiwaluMuzykiWspółczesnejwSopocie.Wczerwcu2006rokuzadebiutowałanascenieTeatruWielkiegowWarszawiepartiąKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”,rokpóźniejbyłaDonnąAnnąw„DonGiovannim”wOperzeŚląskiej,podczasobchodówjubileuszuWiesławaOchmana.Aw roku2008wzięłaudziałwkoncerciededykowanymMarcelliSembrich-Kochańskiej(WTMwWarszawie)orazwystępowaławpartiiHannywoperze„Strasznydwór”nasceniewarszawskiegoTeatruWielkiego.
Wjednymzartykułówoniejnapisano,iżśpiew jest, obok medycyny, jej pasją ubarwiającą życie. Asamaartystkamówi:lubię zawód lekarza, który uważam za swoje powołanie, i od dziecka uwielbiam śpiewać. Na szczęście do dziś udaje mi się łączyć te dwie zawodowe i życiowe pasje.
28 29
do Szczecina.Ita,urodzonakołoLimanowej,wykształconawokalniewKra-kowie(PaństwowaŚredniaSzkołaMuzyczna,klasaprof.MariiBieńkowskiej,1959-1964),śpiewającaod1964rokuwchórzeKrakowskiejOperetkiartyst-ka,została solistkąOperetkiSzczecińskiej.Pozostaławniej trzy sezony (od1966do1969roku).Okresszczecińskiwspominazogromnymsentymentem;pierwszedużerole:Rozalinda(„Zemstanietoperza”),tytułowaMarica,Krysiaw„PtasznikuzTyrolu”,Anninaw„NocywWenecji”.uznaniekrytykiiuwiel-bieniepubliczności:dwukrotnie(1968i1969)została laureatką„Bursztyno-wychPierścieni”–nagrodyzapopularnośćsceniczną. Proza życia, względy ro-dzinne i ogromny sentyment do Krakowa –skłoniłyjąjednakdopowrotudotegomiasta.IKrakówodrazu„powierzył”jejdużeroleiwysokąpozycjęwswojejoperetce.Doświadczeniawokalno-aktorskiezdobytewSzczecinieistałakon-trolawokalna(uprof.JaninyTisserant-Parzyńskiej,znakomitejongiśmezzo-sopranistki,apóźniejcenionegopedagogawokalistyki),ciągłapracanadsobąiangażowaniesięwodtwarzanepostaci,musiałyprzynieśćrezultaty.Krakow-skie role artystki,bywymienić:Martęw„LadyFortuna”, Irmęw„Najpięk-niejszej”,Maricę,Angelęw„HrabimLuksemburgu”,Lizęw„Krainieuśmie-chu”, Angelikę w „Królu walca”, Sylwę w „Księżniczce czardasza” czy Saffiw„Baroniecygańskim”stająsięnietylkosukcesamiosobistymi,aletakżedo-brymikreacjamiwokalno–aktorskimi.Krakowscyrecenzencizauważają:...ma wartościowy materiał głosowy, korzystną aktorską aparycję, ładnie tańczy i zgrabnie porusza się na scenie ( J.Parzyński),... panuje na scenie niepodzielnie, jest na przemian wyniosła, gniewna, namiętna... ( J.Berwaldt),...jej głos, choć ostry i przenikliwy w zabarwieniu operuje górnym rejestrem i dużą swobodą, a jego dramatyczne wa-lory nie podlegają dyskusji(L.Polony).
Pełnesukcesówbyły także jejgościnnewystępywb.ZSRR.PublicznośćrosyjskamogłausłyszećjąjakoHannęGlawariiHrabinęMaricę.Miejscowaprasaoceniałate jej rolebardzodobrze.Aswojąwysokąpozycjęnaherme-tycznym, trudnodostępnymrynku śpiewaczym,BarbaraBarskazawdzięcza,jaksamatwierdzi,codziennej,rzetelnejiciężkiejpracy....By zapewnić wykony-wanej partii wokalnej odpowiedni poziom, należy ćwiczyć po kilka godzin każdego dnia. Talent? – owszem, potrzebny, a nawet konieczny, ale o powodzeniu decyduje głównie wytrwałość...
Artystkanadaljestaktywnawokalnie.Częstowystępujewkoncertachcha-rytatywnych,śpiewawkościołach,wrepertuarzepatriotycznymiisakralnym.Jejcharakterystycznąsylwetkę,zawszeuśmiechniętą,możnateżzobaczyćnawidownikoncertówirecitalachwokalnych.
NazaproszenieFundacjiBarbaraBarskawzięłaudziałwdwukoncertach:ŚOK,2.07.2004r.–WhołdzieIwonieBorowickiejoraz22.02.2006r.–Wspo-mnienieoWłodzimierzuKotarbie.
anna BErnacka
Był to znów, podobnie jak w I etapie, śpiew z wyrazem, mocą i charakterem. Wszystko było właściwie wyważone, wyraziste i bardzo przekonujące... zwracało moją uwagę znakomite przygotowanie śpiewaczki... ma duży, dobrze wyszkolony, dość głęboki głos. Znakomite były jasne, górne dźwięki. Bardzo dobra, świadoma, pewna stawianych sobie najtrudniejszych zadań śpiewaczka – tak relacjonowałrecenzent(wtrakcieKonkursuim.A.DidurawBytomiu,w2008r.)IIetapprzesłuchańmłodej,niezwykleutalentowanejartystkiOperyWrocławskiej.
Anna Bernacka edukację muzyczną rozpoczęła od fortepianu i rytmiki,awokalnąodnaukiśpiewuuprof.ViolettyBieleckiejwBiałymstoku.W2004rokuukończyławrocławskąAkademięMuzycznąwklasieprof.EwyCzermak.Jejtalentmuzycznyzostałzauważonyidoskonalonyprzeztakwybitnychśpie-waków–pedagogówwokalistyki,jakm.in.ChristaLudwig,TeresaBerganza,TeresaŻylis–Gara,HelenaŁazarska,JadwigaRappé,RyszardKarczykow-ski.StudiowałateżwszkolemuzycznejwHannoverze.Odsezonu2005/06występowała gościnnie w OperzeWrocławskiej i w Operze w Oldenburgu.Odsezonu2007/08jeststałąsolistkąOperyWrocławskiej.Zdążyłajużtakże
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
28 29
do Szczecina.Ita,urodzonakołoLimanowej,wykształconawokalniewKra-kowie(PaństwowaŚredniaSzkołaMuzyczna,klasaprof.MariiBieńkowskiej,1959-1964),śpiewającaod1964rokuwchórzeKrakowskiejOperetkiartyst-ka,została solistkąOperetkiSzczecińskiej.Pozostaławniej trzy sezony (od1966do1969roku).Okresszczecińskiwspominazogromnymsentymentem;pierwszedużerole:Rozalinda(„Zemstanietoperza”),tytułowaMarica,Krysiaw„PtasznikuzTyrolu”,Anninaw„NocywWenecji”.uznaniekrytykiiuwiel-bieniepubliczności:dwukrotnie(1968i1969)została laureatką„Bursztyno-wychPierścieni”–nagrodyzapopularnośćsceniczną. Proza życia, względy ro-dzinne i ogromny sentyment do Krakowa –skłoniłyjąjednakdopowrotudotegomiasta.IKrakówodrazu„powierzył”jejdużeroleiwysokąpozycjęwswojejoperetce.Doświadczeniawokalno-aktorskiezdobytewSzczecinieistałakon-trolawokalna(uprof.JaninyTisserant-Parzyńskiej,znakomitejongiśmezzo-sopranistki,apóźniejcenionegopedagogawokalistyki),ciągłapracanadsobąiangażowaniesięwodtwarzanepostaci,musiałyprzynieśćrezultaty.Krakow-skie role artystki,bywymienić:Martęw„LadyFortuna”, Irmęw„Najpięk-niejszej”,Maricę,Angelęw„HrabimLuksemburgu”,Lizęw„Krainieuśmie-chu”, Angelikę w „Królu walca”, Sylwę w „Księżniczce czardasza” czy Saffiw„Baroniecygańskim”stająsięnietylkosukcesamiosobistymi,aletakżedo-brymikreacjamiwokalno–aktorskimi.Krakowscyrecenzencizauważają:...ma wartościowy materiał głosowy, korzystną aktorską aparycję, ładnie tańczy i zgrabnie porusza się na scenie ( J.Parzyński),... panuje na scenie niepodzielnie, jest na przemian wyniosła, gniewna, namiętna... ( J.Berwaldt),...jej głos, choć ostry i przenikliwy w zabarwieniu operuje górnym rejestrem i dużą swobodą, a jego dramatyczne wa-lory nie podlegają dyskusji(L.Polony).
Pełnesukcesówbyły także jejgościnnewystępywb.ZSRR.PublicznośćrosyjskamogłausłyszećjąjakoHannęGlawariiHrabinęMaricę.Miejscowaprasaoceniałate jej rolebardzodobrze.Aswojąwysokąpozycjęnaherme-tycznym, trudnodostępnymrynku śpiewaczym,BarbaraBarskazawdzięcza,jaksamatwierdzi,codziennej,rzetelnejiciężkiejpracy....By zapewnić wykony-wanej partii wokalnej odpowiedni poziom, należy ćwiczyć po kilka godzin każdego dnia. Talent? – owszem, potrzebny, a nawet konieczny, ale o powodzeniu decyduje głównie wytrwałość...
Artystkanadaljestaktywnawokalnie.Częstowystępujewkoncertachcha-rytatywnych,śpiewawkościołach,wrepertuarzepatriotycznymiisakralnym.Jejcharakterystycznąsylwetkę,zawszeuśmiechniętą,możnateżzobaczyćnawidownikoncertówirecitalachwokalnych.
NazaproszenieFundacjiBarbaraBarskawzięłaudziałwdwukoncertach:ŚOK,2.07.2004r.–WhołdzieIwonieBorowickiejoraz22.02.2006r.–Wspo-mnienieoWłodzimierzuKotarbie.
anna BErnacka
Był to znów, podobnie jak w I etapie, śpiew z wyrazem, mocą i charakterem. Wszystko było właściwie wyważone, wyraziste i bardzo przekonujące... zwracało moją uwagę znakomite przygotowanie śpiewaczki... ma duży, dobrze wyszkolony, dość głęboki głos. Znakomite były jasne, górne dźwięki. Bardzo dobra, świadoma, pewna stawianych sobie najtrudniejszych zadań śpiewaczka – tak relacjonowałrecenzent(wtrakcieKonkursuim.A.DidurawBytomiu,w2008r.)IIetapprzesłuchańmłodej,niezwykleutalentowanejartystkiOperyWrocławskiej.
Anna Bernacka edukację muzyczną rozpoczęła od fortepianu i rytmiki,awokalnąodnaukiśpiewuuprof.ViolettyBieleckiejwBiałymstoku.W2004rokuukończyławrocławskąAkademięMuzycznąwklasieprof.EwyCzermak.Jejtalentmuzycznyzostałzauważonyidoskonalonyprzeztakwybitnychśpie-waków–pedagogówwokalistyki,jakm.in.ChristaLudwig,TeresaBerganza,TeresaŻylis–Gara,HelenaŁazarska,JadwigaRappé,RyszardKarczykow-ski.StudiowałateżwszkolemuzycznejwHannoverze.Odsezonu2005/06występowała gościnnie w OperzeWrocławskiej i w Operze w Oldenburgu.Odsezonu2007/08jeststałąsolistkąOperyWrocławskiej.Zdążyłajużtakże
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
30 31
uczestniczyć i zdobyć laury na kilku krajowych i zagranicznych konkursachwokalnych,m.in.im.H.HalskiejweWrocławiu,im.A.DvořakawKarlovychVarachiKrólowejElżbietywBelgii.
AnnaBernackadysponujeobszernymrepertuaremoperowym.Opracowałajużiwykonałaok.30większychimniejszychpartii.Śpiewam.in.Cherubi-naw„WeseluFigara”,Dorabellęw„Cosifantutte”,Rozynęw„Cyrulikuse-wilskim”, tytułowegoKopciuszkawoperzeRossiniego, Izabellęwe„Włosz-cewAlgierze”,Octavianaw„Kawalerzez różą”,Kompozytoraw„Ariadniena Naxos”, Suzuki w „Madama Butterfly”, Jadwigę w „Strasznym dworze”,Niclausaw„OpowieściachHoffmanna”.Artystkadysponujepięknyminoś-nymgłosemmezzosopranowym.Jesttogłosciepływbrzmieniuiwyrównanyw każdym rejestrze, dźwięczny, o bardzo miłej barwie. Krytycy podkreślajątakżejejdojrzałośćaktorskąorazswobodęsceniczną.Nawetniewielkie,epizo-dycznepartiewjejwykonaniuurastajądorangikreacji(np.Gianettaw„Na-pojumiłosnym”,Emiliaw„Otellu”czyMagdalenaw„Rigoletto”).Alechybanajwięcejpochwał,całkowiciezresztązasłużonych,zebrałazawykonanieroliCherubinanawrocławskiejscenie(początek2009roku). Bardzo ciekawą osobo-wością, nie tylko wokalną, ale również aktorską, okazała się Anna Bernacka (TwojaMuza),filigranowa, subtelna, ale z lekko zadziorną nutą idealnie pasowała do po-staci młodego uwodziciela (PolskaGazetaWrocławska),bardzo ciekawie wypadła w partii Cherubina Anna Bernacka, której udało się wyjść ze spektaklu zwycięsko zarówno wokalnie, jak i aktorsko (Kulturaonline),jest bardzo wiarygodna, dobrze śpiewa, no i potrafi w otoczeniu gwiazd naprawdę zaistnieć na scenie (PolskieRa-dioWrocław).Wlistopadzie2009rokuwystąpiławOperzeWrocławskiejjakoNiclauswpremierowymprzedstawieniu„OpowieściHoffmanna”Offenbacha.Byłtokolejnywielkisukcesartystki.Prasapisała:stworzyła interesującą wokal-no-aktorską kreację... ujmując sceniczną swobodą i wdziękiem... orazpo raz kolej-ny udowodniła na jak wiele ją stać... przepiękny głos, wyrazisty rysunek postaci... Wroku2009miałymiejscejeszczedwaważnewydarzeniawżyciuartystycz-nymśpiewaczki:wgrudniuzadebiutowałanadwóchcenionychscenachope-rowych naszego kraju: jako Karczmarka w „Borysie Godunowie” wTeatrzeWielkim–OperzeNarodowejwWarszawieorazjakoCherubinw„WeseluFigara”wTeatrzeWielkimwPoznaniu.
Artystkanieograniczajednakswychwystępówwyłączniedoscenyopero-wej.Mając równieżobszerny repertuaroratoryjny ikameralnybierzeudziałwwielukrajowychizagranicznychkoncertachifestiwalach.
Anna Bernacka była gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy”10czerwca2009roku.
BoŻEna BEtlEy
„Ruch Muzyczny” (nr 21 z 1974 r.) m. in. informował: Bożena Betley w dniach 22 lipca do 10 sierpnia występowała w Glyndebourne wykonując partię Ilii w „Idomeno” Mozarta, wystawionym w ramach tegorocznego Glyndebourne Fe-stival. Opera ta, z udziałem polskiej śpiewaczki, nagrana została również w całości przez brytyjską telewizję. Występy Bożeny Betley ocenione zostały bardzo wysoko, dzięki czemu artystka w przyszłym roku wystąpi na Festiwalu w Glyndebourne w roli Fiordiligi w „Cosi fan tutte”. Irzeczywiście,naFestiwaltenartystkawla-tach1975-1979wracałaczterokrotnie,najpierwjakoFiordiligi,aw1976okla-skiwanojąjakostylowąHrabinęw„WeseluFigara”.Ajednozprzedstawień„Cosifantutte”w1978rokuodbyłosięnawetwAlbertRoyalHallwLondy-nie.AlenapytanieczyMozartjestjejulubionymkompozytorem,odpowiada:Mozart jest wspaniały, sama finezja. Ale nie chciałabym w swej pracy koncentro-wać się na dziełach jednego kompozytora. Jest przecież tylu wspaniałych twórców
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
30 31
uczestniczyć i zdobyć laury na kilku krajowych i zagranicznych konkursachwokalnych,m.in.im.H.HalskiejweWrocławiu,im.A.DvořakawKarlovychVarachiKrólowejElżbietywBelgii.
AnnaBernackadysponujeobszernymrepertuaremoperowym.Opracowałajużiwykonałaok.30większychimniejszychpartii.Śpiewam.in.Cherubi-naw„WeseluFigara”,Dorabellęw„Cosifantutte”,Rozynęw„Cyrulikuse-wilskim”, tytułowegoKopciuszkawoperzeRossiniego, Izabellęwe„Włosz-cewAlgierze”,Octavianaw„Kawalerzez różą”,Kompozytoraw„Ariadniena Naxos”, Suzuki w „Madama Butterfly”, Jadwigę w „Strasznym dworze”,Niclausaw„OpowieściachHoffmanna”.Artystkadysponujepięknyminoś-nymgłosemmezzosopranowym.Jesttogłosciepływbrzmieniuiwyrównanyw każdym rejestrze, dźwięczny, o bardzo miłej barwie. Krytycy podkreślajątakżejejdojrzałośćaktorskąorazswobodęsceniczną.Nawetniewielkie,epizo-dycznepartiewjejwykonaniuurastajądorangikreacji(np.Gianettaw„Na-pojumiłosnym”,Emiliaw„Otellu”czyMagdalenaw„Rigoletto”).Alechybanajwięcejpochwał,całkowiciezresztązasłużonych,zebrałazawykonanieroliCherubinanawrocławskiejscenie(początek2009roku). Bardzo ciekawą osobo-wością, nie tylko wokalną, ale również aktorską, okazała się Anna Bernacka (TwojaMuza),filigranowa, subtelna, ale z lekko zadziorną nutą idealnie pasowała do po-staci młodego uwodziciela (PolskaGazetaWrocławska),bardzo ciekawie wypadła w partii Cherubina Anna Bernacka, której udało się wyjść ze spektaklu zwycięsko zarówno wokalnie, jak i aktorsko (Kulturaonline),jest bardzo wiarygodna, dobrze śpiewa, no i potrafi w otoczeniu gwiazd naprawdę zaistnieć na scenie (PolskieRa-dioWrocław).Wlistopadzie2009rokuwystąpiławOperzeWrocławskiejjakoNiclauswpremierowymprzedstawieniu„OpowieściHoffmanna”Offenbacha.Byłtokolejnywielkisukcesartystki.Prasapisała:stworzyła interesującą wokal-no-aktorską kreację... ujmując sceniczną swobodą i wdziękiem... orazpo raz kolej-ny udowodniła na jak wiele ją stać... przepiękny głos, wyrazisty rysunek postaci... Wroku2009miałymiejscejeszczedwaważnewydarzeniawżyciuartystycz-nymśpiewaczki:wgrudniuzadebiutowałanadwóchcenionychscenachope-rowych naszego kraju: jako Karczmarka w „Borysie Godunowie” wTeatrzeWielkim–OperzeNarodowejwWarszawieorazjakoCherubinw„WeseluFigara”wTeatrzeWielkimwPoznaniu.
Artystkanieograniczajednakswychwystępówwyłączniedoscenyopero-wej.Mając równieżobszerny repertuaroratoryjny ikameralnybierzeudziałwwielukrajowychizagranicznychkoncertachifestiwalach.
Anna Bernacka była gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy”10czerwca2009roku.
BoŻEna BEtlEy
„Ruch Muzyczny” (nr 21 z 1974 r.) m. in. informował: Bożena Betley w dniach 22 lipca do 10 sierpnia występowała w Glyndebourne wykonując partię Ilii w „Idomeno” Mozarta, wystawionym w ramach tegorocznego Glyndebourne Fe-stival. Opera ta, z udziałem polskiej śpiewaczki, nagrana została również w całości przez brytyjską telewizję. Występy Bożeny Betley ocenione zostały bardzo wysoko, dzięki czemu artystka w przyszłym roku wystąpi na Festiwalu w Glyndebourne w roli Fiordiligi w „Cosi fan tutte”. Irzeczywiście,naFestiwaltenartystkawla-tach1975-1979wracałaczterokrotnie,najpierwjakoFiordiligi,aw1976okla-skiwanojąjakostylowąHrabinęw„WeseluFigara”.Ajednozprzedstawień„Cosifantutte”w1978rokuodbyłosięnawetwAlbertRoyalHallwLondy-nie.AlenapytanieczyMozartjestjejulubionymkompozytorem,odpowiada:Mozart jest wspaniały, sama finezja. Ale nie chciałabym w swej pracy koncentro-wać się na dziełach jednego kompozytora. Jest przecież tylu wspaniałych twórców
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
32 33
operowych...”. Ifaktycznie,wswymbogatymrepertuarzeartystkatamaszeregpartiiwoperachBizeta,Kurpińskiego,Leoncavalla,Moniuszki,Rudzińskiego,Verdiego,Wagnera orazworatoriachBacha,Beethovena,Glucka,Haendla,Haydna,Mahlera,Orffa,Szymanowskiego.A takżeolbrzymią liczbępieśni.SzczególniebliskijestdlaniejMoniuszko,azjegooper„Strasznydwór”.PartięHannynagraławkompletnymzapisietejoperynapłytach(dyr.J.Krenz,Pol-skieNagrania1978r.).Zpianistą,JerzymMarchwińskim,zarejestrowaładlaPolskichNagrań,recitalpieśniSt.Moniuszki.Wielkimjejsukcesembyłwy-stępwpartiiHannywBonn,gdziewykonałająwjęzykuniemieckim15razy,akrytycybardziejpodkreślaliwalorywykonanianiżsamejmuzykiMoniusz-ki.Krytykazresztąbardzozgodnie,odpoczątku„zauważalnejkarieryartyst-ki”,nieszczędziła jejpochwał: doskonały oddech i instrumentalne prowadzenie głosu, swobodna góra i rzadka umiejętność zmiany barwy głosu zgodnie z potrze-bami muzyki – to główne zalety jej sztuki wokalnej” (M. Lewandowski, RTVnr8/II.1971r.).WtymsamymrokuW.Dzieduszyckiw„ŻyciuLiterackim”(nr10)napisał:ze śpiewaków podobała mi się szczególnie Bożena Betley. Cóż to za świetna Pamina; głos o pięknej barwie, dobrze postawiony, duża muzykalność, ładna aparycja, dość dojrzałe aktorstwo, składają się na bardzo udaną kreację.
Bożena Betley karierę wokalną rozpoczęła w 1968 roku, po ukończeniustudiów na warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie doc. Marii Bojar –Przemienieckiej.Studiawokalnepoprzedziłanaukągrynaflecie,teżnaAMwWarszawie(klasaH.Bartnikowskiego,dyplomzwyróżnieniem).Jakofle-cistkapracowaławlatach1962-1968workiestrzestołecznejOperetki.WrokuukończeniastudiówzostałasolistkąOperywBydgoszczy,wktórejzadebiuto-wałaodrazupartiąAidywoperzeVerdiego.Wtymsamymrokumiałajeszczedwa udane debiuty: w „Operze żebraczej” B. Brittena i w operetce Kalma-na„Księżniczka czardasza”. W roli Sylvy Varescu uwodziła głosem i czarowała wdziękiem.Wkolejnychlatachprzyszłylaurykonkursowe:w1969–IInagro-da(pierwszejnieprzyznano)naKonkursieMoniuszkowskimweWrocławiu,arokpóźniejIIInagrodanaprestiżowymkonkursiewTuluzie.Popularnośćobiecującejśpiewaczkirosłaimelomanizaczęli„chodzićnaBetlejkę”.ABoże-naBetleywciążbudowałanowyrepertuarwzbogacającgom.in.otakiepartiejakBasiaw„Zaczarowanymkole”Gablenza,ElżbietadeValoisw„DonCar-losie”czyLizawoperetce„Krainauśmiechu”.Prasabydgoskaoceniałająjakodojrzałą artystkę operującą ładnym głosem – świetną aparycyjnie i aktorsko.
Wroku1973artystkazostałasolistkąTeatruWielkiegowWarszawie.Nainauguracjęwystąpiławdwóchprapremierachpolskichoperwspółczesnych:Jagnaw„Chłopach”RudzińskiegoiSiostraGabrielaw„DiabłachzLoudun”Pendereckiego.
Liczne występy zagraniczne „umiędzynarodowiły” naszą artystkę. Wy-stępowaławTeatroMassimowPalermoiwTeatroColonwBuenosAires.W tym ostatnim entuzjastycznie przyjęto jej interpretację partii Roxanywoperze„KrólRoger”Szymanowskiego(całeprzedstawienieśpiewanebyłopopolsku).Zawszepodkreślanowjejśpiewiewrodzonąmuzykalnośćiznako-miteprowadzeniefrazy.
Odparulatprof.BożenaBetleyjestkierownikiemkatedrywokalistykiwar-szawskiejAkademiiMuzycznej.
BożenaBetleybyłagościemFundacji12września2008rokunawarszaw-skimkoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”.
32 33
operowych...”. Ifaktycznie,wswymbogatymrepertuarzeartystkatamaszeregpartiiwoperachBizeta,Kurpińskiego,Leoncavalla,Moniuszki,Rudzińskiego,Verdiego,Wagnera orazw oratoriachBacha,Beethovena,Glucka,Haendla,Haydna,Mahlera,Orffa,Szymanowskiego.A takżeolbrzymią liczbępieśni.SzczególniebliskijestdlaniejMoniuszko,azjegooper„Strasznydwór”.PartięHannynagraławkompletnymzapisietejoperynapłytach(dyr.J.Krenz,Pol-skieNagrania1978r.).Zpianistą,JerzymMarchwińskim,zarejestrowaładlaPolskichNagrań,recitalpieśniSt.Moniuszki.Wielkimjejsukcesembyłwy-stępwpartiiHannywBonn,gdziewykonałająwjęzykuniemieckim15razy,akrytycybardziejpodkreślaliwalorywykonanianiżsamejmuzykiMoniusz-ki.Krytykazresztąbardzozgodnie,odpoczątku„zauważalnejkarieryartyst-ki”,nieszczędziła jejpochwał: doskonały oddech i instrumentalne prowadzenie głosu, swobodna góra i rzadka umiejętność zmiany barwy głosu zgodnie z potrze-bami muzyki – to główne zalety jej sztuki wokalnej” (M. Lewandowski, RTVnr8/II.1971r.).WtymsamymrokuW.Dzieduszyckiw„ŻyciuLiterackim”(nr10)napisał:ze śpiewaków podobała mi się szczególnie Bożena Betley. Cóż to za świetna Pamina; głos o pięknej barwie, dobrze postawiony, duża muzykalność, ładna aparycja, dość dojrzałe aktorstwo, składają się na bardzo udaną kreację.
Bożena Betley karierę wokalną rozpoczęła w 1968 roku, po ukończeniustudiów na warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie doc. Marii Bojar –Przemienieckiej.Studiawokalnepoprzedziłanaukągrynaflecie,teżnaAMwWarszawie(klasaH.Bartnikowskiego,dyplomzwyróżnieniem).Jakofle-cistkapracowaławlatach1962-1968workiestrzestołecznejOperetki.WrokuukończeniastudiówzostałasolistkąOperywBydgoszczy,wktórejzadebiuto-wałaodrazupartiąAidywoperzeVerdiego.Wtymsamymrokumiałajeszczedwa udane debiuty: w „Operze żebraczej” B. Brittena i w operetce Kalma-na„Księżniczka czardasza”. W roli Sylvy Varescu uwodziła głosem i czarowała wdziękiem.Wkolejnychlatachprzyszłylaurykonkursowe:w1969–IInagro-da(pierwszejnieprzyznano)naKonkursieMoniuszkowskimweWrocławiu,arokpóźniejIIInagrodanaprestiżowymkonkursiewTuluzie.Popularnośćobiecującejśpiewaczkirosłaimelomanizaczęli„chodzićnaBetlejkę”.ABoże-naBetleywciążbudowałanowyrepertuarwzbogacającgom.in.otakiepartiejakBasiaw„Zaczarowanymkole”Gablenza,ElżbietadeValoisw„DonCar-losie”czyLizawoperetce„Krainauśmiechu”.Prasabydgoskaoceniałająjakodojrzałą artystkę operującą ładnym głosem – świetną aparycyjnie i aktorsko.
Wroku1973artystkazostałasolistkąTeatruWielkiegowWarszawie.Nainauguracjęwystąpiławdwóchprapremierachpolskichoperwspółczesnych:Jagnaw„Chłopach”RudzińskiegoiSiostraGabrielaw„DiabłachzLoudun”Pendereckiego.
Liczne występy zagraniczne „umiędzynarodowiły” naszą artystkę. Wy-stępowaławTeatroMassimowPalermoiwTeatroColonwBuenosAires.W tym ostatnim entuzjastycznie przyjęto jej interpretację partii Roxanywoperze„KrólRoger”Szymanowskiego(całeprzedstawienieśpiewanebyłopopolsku).Zawszepodkreślanowjejśpiewiewrodzonąmuzykalnośćiznako-miteprowadzeniefrazy.
Odparulatprof.BożenaBetleyjestkierownikiemkatedrywokalistykiwar-szawskiejAkademiiMuzycznej.
BożenaBetleybyłagościemFundacji12września2008rokunawarszaw-skimkoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”.
34 35
EWa BiEGas
OEwieBiegas stało sięgłośnood jejbardzoudanegowystępunaKon-kursieim.St.MoniuszkiwWarszawie,w2004roku.Zdobyłananimwpraw-dzietylkoIIInagrodę(ikilkanagródspecjalnych)aleprzecieżwyprzedziłyjąjedynie ciemnoskóraAmerykankaLorraineHinds i jednazwieluRosjanekWiktoriaJastriebowa.AEwaBiegaskonkurowałazconajmniej80rywalkami(wKonkursiewzięłoudział łącznie–kobiet imężczyzn–152osoby). I tooEwieBiegasdyrektorKonkursu,MariaFołtyn,powiedziała:na taki talent jak Ewa Biegas... laureatka III nagrody, czekaliśmy w Polsce od lat. Wreszcie pojawił się idealny głos liryczny, mogący się realizować w rolach Halki, Tatiany w „Euge-niuszu Onieginie” czy Manon w „Manon Lescaut”.
Przed ipokonkursiewarszawskimartystkazdobywała laury ina innych,bywymienićim.F.Platówny(Wrocław,1996–Inagroda),im.A.Sari(Nowy
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
Sącz,1997–wyróżnienie),Mozarteum(Salzburg,1997–nagroda),im.F.Ta-gliaviniego(Austria,1998–IVnagroda),im.A.Dvořaka(KarlovyVary,1998–IInagroda), im.M.Schneider–Trnavskyego(Trnava,1998–Inagroda),im.I.J.Paderewskiego(Bydgoszcz,2003–IInagroda),imKlaudiiTaev(Esto-nia, 2005 – III nagroda), Konkurs BBC „Cardiff Singer of World”, 2005–finalistka.Dorobek,niemacoukrywać,zaisteimponujący!
W 2004 roku Ewa Biegas została solistką Opery Krakowskiej. Pierwsząpartią,którąopracowaładlatejscenybyłaHalkawoperzeMoniuszki.Artystkawspomina:rola Halki w krakowskiej inscenizacji jest moim debiutem w tej partii. Arie Halki miałam już w swoim repertuarze, natomiast pracę nad całą operą rozpo-częłam w marcu. Podczas prób zastanawiałam się nad wykonaniem poszczególnych odcinków, jak je zaśpiewać, by nie stały się one jedynie wokalnym popisem, a były prawdziwym oddaniem przeżyć głównej bohaterki. To według mnie jest najtrud-niejsze, oddać cały dramat Halki w najbardziej autentyczny i przemawiający do widza sposób. Irzeczywiście.Recenzjepotwierdziływysokąjakośćinterpretacjitejpartii przezEwęBiegas.Świetną Halką była Ewa Biegas. Swobodnie ope-rowała głosem, bardzo przekonywająco psychologicznie odgrywała swą rolę (GośćNiedzielny, 31.07/1.08.2004). Ewa Biegas nie tylko śpiewała bez zarzutu, ale stworzyła postać prawdziwą i wzruszającą (DziennikPolski,28.06.2004).
DlascenykrakowskiejprzygotowałatakżeRozalindęw„Zemścienietope-rza”(obdarzona nie tylko pięknym głosem ale i dużymi zdolnościami aktorskimi),Małgorzatęw„Fauście”(wzruszała szczerością i głębią uczucia młodej dziewczy-ny), Lizęw„Damiepikowej”(zachwyca, arie w jej wykonaniu to popis wokalny, jest przejmująca i tragiczna, każda scena, w której się pojawia emanuje tragizmem i pięknem), aostatnioMatkęJoannęw„DiabłachzLoudun”(bardzo dobrze wy-pada – prawdziwie szalona, obłąkana, nieobliczalna) icałkiemniedawno,bardzochwalonąprzezkrytykęButterflywoperzePucciniego
Wrepertuarzeartystkiznajdujesięoczywiścieznaczniewięcejpartiiope-rowych,m.in.Micaelaw„Carmen”,Tatianaw„EugeniuszuOnieginie”,Mimiw„Cyganerii”,Leonoraw„Trubadurze”,LadyBillowswoperzeBrittena„Al-bertHerring”(debiutsceniczny,Wiedeń1999r.),Aldonaw„KonradzieWal-lenrodzie” Żeleńskiego (debiut wTeatrzeWielkim wWarszawie, maj 2007rok)irównieżAldonaalew„Litwinach”Ponchiellego(TWwWarszawie).
EwaBiegas jestcieszynianką.WykształceniemuzycznezdobyłanajpierwwGliwicach(skrzypceiśpiew),apomaturzewAkademiiMuzycznejwKato-wicach(dyplomwklasieprof.J.Ballarinaw1999r.,znajwyższymwyróżnie-niem).JejtalentzostałwcześniezauważonyiartystkaprawiebezpośredniopostudiachotrzymałastypendiapolskiegoMinistraKultury(1999),szwajcarskiejFundacji„DrRobertThyll–Dur”(2000)orazRząduAustrii(2001),conie-
34 35
EWa BiEGas
OEwieBiegas stało sięgłośnood jejbardzoudanegowystępunaKon-kursieim.St.MoniuszkiwWarszawie,w2004roku.Zdobyłananimwpraw-dzietylkoIIInagrodę(ikilkanagródspecjalnych)aleprzecieżwyprzedziłyjąjedynie ciemnoskóraAmerykankaLorraineHinds i jednazwieluRosjanekWiktoriaJastriebowa.AEwaBiegaskonkurowałazconajmniej80rywalkami(wKonkursiewzięłoudział łącznie–kobiet imężczyzn–152osoby). I tooEwieBiegasdyrektorKonkursu,MariaFołtyn,powiedziała:na taki talent jak Ewa Biegas... laureatka III nagrody, czekaliśmy w Polsce od lat. Wreszcie pojawił się idealny głos liryczny, mogący się realizować w rolach Halki, Tatiany w „Euge-niuszu Onieginie” czy Manon w „Manon Lescaut”.
Przed ipokonkursiewarszawskimartystkazdobywała laury ina innych,bywymienićim.F.Platówny(Wrocław,1996–Inagroda),im.A.Sari(Nowy
©Ju
liusz
Mul
tarz
yńsk
i
Sącz,1997–wyróżnienie),Mozarteum(Salzburg,1997–nagroda),im.F.Ta-gliaviniego(Austria,1998–IVnagroda),im.A.Dvořaka(KarlovyVary,1998–IInagroda), im.M.Schneider–Trnavskyego(Trnava,1998–Inagroda),im.I.J.Paderewskiego(Bydgoszcz,2003–IInagroda),imKlaudiiTaev(Esto-nia, 2005 – III nagroda), Konkurs BBC „Cardiff Singer of World”, 2005–finalistka.Dorobek,niemacoukrywać,zaisteimponujący!
W 2004 roku Ewa Biegas została solistką Opery Krakowskiej. Pierwsząpartią,którąopracowaładlatejscenybyłaHalkawoperzeMoniuszki.Artystkawspomina:rola Halki w krakowskiej inscenizacji jest moim debiutem w tej partii. Arie Halki miałam już w swoim repertuarze, natomiast pracę nad całą operą rozpo-częłam w marcu. Podczas prób zastanawiałam się nad wykonaniem poszczególnych odcinków, jak je zaśpiewać, by nie stały się one jedynie wokalnym popisem, a były prawdziwym oddaniem przeżyć głównej bohaterki. To według mnie jest najtrud-niejsze, oddać cały dramat Halki w najbardziej autentyczny i przemawiający do widza sposób. Irzeczywiście.Recenzjepotwierdziływysokąjakośćinterpretacjitejpartii przezEwęBiegas.Świetną Halką była Ewa Biegas. Swobodnie ope-rowała głosem, bardzo przekonywająco psychologicznie odgrywała swą rolę (GośćNiedzielny, 31.07/1.08.2004). Ewa Biegas nie tylko śpiewała bez zarzutu, ale stworzyła postać prawdziwą i wzruszającą (DziennikPolski,28.06.2004).
DlascenykrakowskiejprzygotowałatakżeRozalindęw„Zemścienietope-rza”(obdarzona nie tylko pięknym głosem ale i dużymi zdolnościami aktorskimi),Małgorzatęw„Fauście”(wzruszała szczerością i głębią uczucia młodej dziewczy-ny), Lizęw„Damiepikowej”(zachwyca, arie w jej wykonaniu to popis wokalny, jest przejmująca i tragiczna, każda scena, w której się pojawia emanuje tragizmem i pięknem), aostatnioMatkęJoannęw„DiabłachzLoudun”(bardzo dobrze wy-pada – prawdziwie szalona, obłąkana, nieobliczalna) icałkiemniedawno,bardzochwalonąprzezkrytykęButterflywoperzePucciniego
Wrepertuarzeartystkiznajdujesięoczywiścieznaczniewięcejpartiiope-rowych,m.in.Micaelaw„Carmen”,Tatianaw„EugeniuszuOnieginie”,Mimiw„Cyganerii”,Leonoraw„Trubadurze”,LadyBillowswoperzeBrittena„Al-bertHerring”(debiutsceniczny,Wiedeń1999r.),Aldonaw„KonradzieWal-lenrodzie” Żeleńskiego (debiut wTeatrzeWielkim wWarszawie, maj 2007rok)irównieżAldonaalew„Litwinach”Ponchiellego(TWwWarszawie).
EwaBiegas jestcieszynianką.WykształceniemuzycznezdobyłanajpierwwGliwicach(skrzypceiśpiew),apomaturzewAkademiiMuzycznejwKato-wicach(dyplomwklasieprof.J.Ballarinaw1999r.,znajwyższymwyróżnie-niem).JejtalentzostałwcześniezauważonyiartystkaprawiebezpośredniopostudiachotrzymałastypendiapolskiegoMinistraKultury(1999),szwajcarskiejFundacji„DrRobertThyll–Dur”(2000)orazRząduAustrii(2001),conie-
36 37
wątpliwieumożliwiłojejdalszestudiawokalneidoskonaleniegłosu.StudiatekontynuowaławWiedniuuprof.HelenyŁazarskiej.
EwaBiegasdysponujepięknym idojrzałymgłosemsopranowym,zadzi-wiającopełnymwniskimrejestrze.Jejgłosjestwyrównanyolekkoprzyciem-nionejbarwie,bardzodobrzepostawionytechnicznie.Aktorskojestwyrazista,pełnatemperamentulubpowściągliwagdywymagategointerpretacjapostaci,obdarzonatalentemaktorskim.Roleswojebudujetakżegłosem.Artystkawy-stępujenascenachiestradachkrajuizagranicy.
Małżonkiemartystki jestGrzegorzBiegas,pianista(kl.prof.E.Knapika,AM w Katowicach). Jest adiunktem katedry kameralistyki, laureatem wielunagródwdziedzinieakompaniamentu.Odroku2005pełnifunkcjęprodzie-kanaWydziałuWokalno-InstrumentalnegoAMwKatowicach.
EwaiGrzegorzBiegasowiebyligośćmiFundacji16kwietnia2008rokuwcyklu„FiveO’Clock”.
andrZEj BiEGun
Śpiewanie jest jak narkotyk, spróbujesz – i już nie można się wycofać... – po-wiedziałkiedyśwjednymzwywiadówprasowychczołowydziśbarytonOpe-ry Krakowskiej, znany także szeroko w kraju i za granicą, Andrzej Biegun.Dlaniegotoprofesjonalneśpiewanietrwajuż26lat.Wtymczasieopracował(izaśpiewałconajmniejkilkakrotnie)47partiioperowych,9operetkowych,14 oratoryjnych oraz prawie 100 pieśni polskich i obcych kompozytorów(głównieXIXiXXwieku).
A zaczęło się to wszystko znacznie wcześniej i nie typowo, bo od scenydramatycznej.OtóżwkrakowskimTeatrzeStarymwystawiano sztukę„Senobezgrzesznej”zmuzykąSt.Radwana.Wodtwarzającymtęmuzykęzespole,przykontrabasie...zasiadłAndrzejBiegun.Byłotowdrugiejpołowielat70.XX wieku. Andrzej Biegun zaczął więc swą karierę sceniczną podobnie jak
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
36 37
wątpliwieumożliwiłojejdalszestudiawokalneidoskonaleniegłosu.StudiatekontynuowaławWiedniuuprof.HelenyŁazarskiej.
EwaBiegasdysponujepięknym idojrzałymgłosemsopranowym,zadzi-wiającopełnymwniskimrejestrze.Jejgłosjestwyrównanyolekkoprzyciem-nionejbarwie,bardzodobrzepostawionytechnicznie.Aktorskojestwyrazista,pełnatemperamentulubpowściągliwagdywymagategointerpretacjapostaci,obdarzonatalentemaktorskim.Roleswojebudujetakżegłosem.Artystkawy-stępujenascenachiestradachkrajuizagranicy.
Małżonkiemartystki jestGrzegorzBiegas,pianista(kl.prof.E.Knapika,AM w Katowicach). Jest adiunktem katedry kameralistyki, laureatem wielunagródwdziedzinieakompaniamentu.Odroku2005pełnifunkcjęprodzie-kanaWydziałuWokalno-InstrumentalnegoAMwKatowicach.
EwaiGrzegorzBiegasowiebyligośćmiFundacji16kwietnia2008rokuwcyklu„FiveO’Clock”.
andrZEj BiEGun
Śpiewanie jest jak narkotyk, spróbujesz – i już nie można się wycofać... – po-wiedziałkiedyśwjednymzwywiadówprasowychczołowydziśbarytonOpe-ry Krakowskiej, znany także szeroko w kraju i za granicą, Andrzej Biegun.Dlaniegotoprofesjonalneśpiewanietrwajuż26lat.Wtymczasieopracował(izaśpiewałconajmniejkilkakrotnie)47partiioperowych,9operetkowych,14 oratoryjnych oraz prawie 100 pieśni polskich i obcych kompozytorów(głównieXIXiXXwieku).
A zaczęło się to wszystko znacznie wcześniej i nie typowo, bo od scenydramatycznej.OtóżwkrakowskimTeatrzeStarymwystawiano sztukę„Senobezgrzesznej”zmuzykąSt.Radwana.Wodtwarzającymtęmuzykęzespole,przykontrabasie...zasiadłAndrzejBiegun.Byłotowdrugiejpołowielat70.XX wieku. Andrzej Biegun zaczął więc swą karierę sceniczną podobnie jak
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
38 39
jegoznakomitykolega,wybitnybarytonamerykański,SherrillMilnes.InimzostałsolistąOperyKrakowskiej(1981r.)wzespolejejorkiestrygrałrównieżnakontrabasie.
Właściwydebiutwokalnyartystymiałmiejscewstyczniu1982roku,wpar-tiiMarcellaw„Cyganerii”G.Pucciniego.Apierwszarecenzjamłodegośpie-waka,wówczas jeszcze studentakrakowskiejAM(klasanajpierwZofiiSta-churskiej,apojejśmierciAdamaSzybowskiego,dyplom1984rok)byławielceobiecująca: ...wśród grupy młodych solistów wyróżniał się utalentowany baryton Andrzej Biegun ( J.Kański,1982r.).KierownictwoOperynieoszczędzawięcmłodego śpiewaka, powierza mu kolejne odpowiedzialne partie: Torreadorw „Carmen”, Malatesta w „Don Pasquale”,Walentyn w„Fauście”, tytułowyDonGiovanni,czteryroledemonicznew„OpowieściachHoffmanna”.Kry-tycypiszą:...kapitalnym doktorem Malatestą okazał się Andrzej Biegun. Umiar-kowanie dawkowany humor łączył z bystrością i inteligencją sceniczną ( J.Parzyń-ski,1988r.), ...Andrzej Biegun stworzył bardzo udaną – żywą i barwną postać głównego bohatera, a śpiew jego zasługiwał na szczere uznanie, zwłaszcza gdy idzie o z wielkim ferworem wykonaną „Pieśń szampańską” ( J.Kański,1991r.),...wśród postaci pierwszoplanowych („OpowieściHoffmanna”–przyp.wł. JC) najciekawsza wydała mi się partia demona w wykonaniu Andrzeja Bieguna pod względem aktorskim i satysfakcjonująca poziomem wokalnym (L.Polony,1993r.).AktorstwoAndrzejaBiegunapodkreślająnaogółwszystkierecenzjeJestonobowiemnaturalne,trafne,przemyślane.Śpiewak„zabudowuje”nimpoprostuscenę. Jego postacie są barwne, różnorodne w wyrazie, autentycznie „żywe”.A przy tym artysta lekko i precyzyjnie podaje tekst. Nie może więc dziwićstwierdzeniejednegozniemieckichkrytyków,iżtemu rutynowanemu śpiewa-kowi... aktorsko nic nie można zarzucić.
Andrzej Biegun jest przy tym artystą o bardzo dużej kulturze wokalnej.Dysponuje pięknym głosem barytonowym o raczej lirycznym zabarwieniu(choćniestroniodpartiizdecydowaniedramatycznychjakNabuccoczyRe-natow„Balumaskowym”,śpiewającjezodpowiedniąekspresjąisporądoządramatyzmu).Jegośpiewcharakteryzujeswobodailekkośćprowadzeniagłosu,miękka,ciepła,aksamitnabarwa.Jesttogłospełenblasku,nośnynacałejsze-rokościskali.
Wśród ról wykonywanych przez Andrzeja Bieguna, zwłaszcza na sceniekrakowskiej,szczególnemiejscezajmująFigarow„Cyrulikusewilskim”(pełentemperamentu,zwykledominującypozostałychwykonawców),Papageno(pe-łenhumoru,dowcipny,żywiołowy)oraztzw.„kontuszowerole”St.Moniuszki:Miecznikw„Strasznymdworze”,Januszw„Halce”,Serwacyw„Verbumno-bile”(swobodnytechnicznie,liryczny,dostojny,odbiegającyodszablonowychujęćtychpostaci).
Wrecitalachestradowychartystaczęstosięgadorepertuarupieśniarskie-go...Decydując się na występ z pieśniami, mam świadomość wyzwania, które mnie czeka – mówi. I wykonuje na ogół repertuar mniej znany: pieśniT. Bairda,G. Mahlera, R. Straussa (to jego ulubiony kompozytor), R. Schumanna.Iwnichujawniasiłę i różnorodnośćswegotalentu;aprzedewszystkimów„wokalnyliryzm”.JakżeprawdziwiebrzmilakonicznacharakterystykasztukiwokalnejAndrzejaBieguna,sformułowanakiedyśprzezjednegozkieleckichpublicystówmuzycznych: baryton o miłej barwie głosu i dużej kulturze wyko-nawczej. (pierwodrukpowyższegotekstu:„Muzyka21”nr12(41)zgrudnia2003r.)
AndrzejBiegunnazaproszenieFundacjiwziąłudziałwcyklu„FiveO’Clock”18.10.2006r.(wspomnienieoAdamieSzybowskim),wlistopadzieroku2009uczestniczył w koncertach sakralnym i operetkowym w Linzu, a 4 grudnia2009wystąpiłwkoncercie„Operetkapodchoinkę”wKrakowie.
38 39
jegoznakomitykolega,wybitnybarytonamerykański,SherrillMilnes.InimzostałsolistąOperyKrakowskiej(1981r.)wzespolejejorkiestrygrałrównieżnakontrabasie.
Właściwydebiutwokalnyartystymiałmiejscewstyczniu1982roku,wpar-tiiMarcellaw„Cyganerii”G.Pucciniego.Apierwszarecenzjamłodegośpie-waka,wówczas jeszcze studentakrakowskiejAM(klasanajpierwZofiiSta-churskiej,apojejśmierciAdamaSzybowskiego,dyplom1984rok)byławielceobiecująca: ...wśród grupy młodych solistów wyróżniał się utalentowany baryton Andrzej Biegun ( J.Kański,1982r.).KierownictwoOperynieoszczędzawięcmłodego śpiewaka, powierza mu kolejne odpowiedzialne partie: Torreadorw „Carmen”, Malatesta w „Don Pasquale”,Walentyn w„Fauście”, tytułowyDonGiovanni,czteryroledemonicznew„OpowieściachHoffmanna”.Kry-tycypiszą:...kapitalnym doktorem Malatestą okazał się Andrzej Biegun. Umiar-kowanie dawkowany humor łączył z bystrością i inteligencją sceniczną ( J.Parzyń-ski,1988r.), ...Andrzej Biegun stworzył bardzo udaną – żywą i barwną postać głównego bohatera, a śpiew jego zasługiwał na szczere uznanie, zwłaszcza gdy idzie o z wielkim ferworem wykonaną „Pieśń szampańską” ( J.Kański,1991r.),...wśród postaci pierwszoplanowych („OpowieściHoffmanna”–przyp.wł. JC) najciekawsza wydała mi się partia demona w wykonaniu Andrzeja Bieguna pod względem aktorskim i satysfakcjonująca poziomem wokalnym (L.Polony,1993r.).AktorstwoAndrzejaBiegunapodkreślająnaogółwszystkierecenzjeJestonobowiemnaturalne,trafne,przemyślane.Śpiewak„zabudowuje”nimpoprostuscenę. Jego postacie są barwne, różnorodne w wyrazie, autentycznie „żywe”.A przy tym artysta lekko i precyzyjnie podaje tekst. Nie może więc dziwićstwierdzeniejednegozniemieckichkrytyków,iżtemu rutynowanemu śpiewa-kowi... aktorsko nic nie można zarzucić.
Andrzej Biegun jest przy tym artystą o bardzo dużej kulturze wokalnej.Dysponuje pięknym głosem barytonowym o raczej lirycznym zabarwieniu(choćniestroniodpartiizdecydowaniedramatycznychjakNabuccoczyRe-natow„Balumaskowym”,śpiewającjezodpowiedniąekspresjąisporądoządramatyzmu).Jegośpiewcharakteryzujeswobodailekkośćprowadzeniagłosu,miękka,ciepła,aksamitnabarwa.Jesttogłospełenblasku,nośnynacałejsze-rokościskali.
Wśród ról wykonywanych przez Andrzeja Bieguna, zwłaszcza na sceniekrakowskiej,szczególnemiejscezajmująFigarow„Cyrulikusewilskim”(pełentemperamentu,zwykledominującypozostałychwykonawców),Papageno(pe-łenhumoru,dowcipny,żywiołowy)oraztzw.„kontuszowerole”St.Moniuszki:Miecznikw„Strasznymdworze”,Januszw„Halce”,Serwacyw„Verbumno-bile”(swobodnytechnicznie,liryczny,dostojny,odbiegającyodszablonowychujęćtychpostaci).
Wrecitalachestradowychartystaczęstosięgadorepertuarupieśniarskie-go...Decydując się na występ z pieśniami, mam świadomość wyzwania, które mnie czeka – mówi. I wykonuje na ogół repertuar mniej znany: pieśniT. Bairda,G. Mahlera, R. Straussa (to jego ulubiony kompozytor), R. Schumanna.Iwnichujawniasiłę i różnorodnośćswegotalentu;aprzedewszystkimów„wokalnyliryzm”.JakżeprawdziwiebrzmilakonicznacharakterystykasztukiwokalnejAndrzejaBieguna,sformułowanakiedyśprzezjednegozkieleckichpublicystówmuzycznych: baryton o miłej barwie głosu i dużej kulturze wyko-nawczej. (pierwodrukpowyższegotekstu:„Muzyka21”nr12(41)zgrudnia2003r.)
AndrzejBiegunnazaproszenieFundacjiwziąłudziałwcyklu„FiveO’Clock”18.10.2006r.(wspomnienieoAdamieSzybowskim),wlistopadzieroku2009uczestniczył w koncertach sakralnym i operetkowym w Linzu, a 4 grudnia2009wystąpiłwkoncercie„Operetkapodchoinkę”wKrakowie.
40 41
cEZary BiEsiadEcki
Głos tego młodego artysty został zdefiniowany jako bas-baryton. Jedenzrecenzentów,oceniającgo,napisał: potężne, niskie i głębokie dźwięki typowe dla basa oraz przepiękne, liryczne, ciepłe w swoim brzmieniu w rejestrze barytonowym. Młodość z jednej strony i dojrzałość głosowa z drugiej...
Właścicieltegogłosujestsosnowiczaninem,urodzonymw1977roku.Wy-kształceniemuzyczneotrzymałnakatowickiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.M.Growiec. Studia uzupełniające odbyłna kursachwokalnych,m. in.u J. Romańskiej, H. Łazarskiej, A.Teligi, K. Kałudowa, a także w KijowiewramachTheInternationalMusicSchool.Bezpośredniopostudiachpodjąłintensywnądziałalnośćkoncertowąwystępującnaestradachfilharmonicznychi festiwalowych (filharmoniewKatowicach,Zabrzu,Lublinie, festiwalewo-kalnewNałęczowie,Pszczynie,Sandomierzu).Wtedywłaśniezaswąbogatądziałalność artystyczną otrzymał nagrodę Marszałka województwa Lubel-skiego(2005)iPrezydentamiastaDąbrowaGórnicza(2007).Recenzencinie
szczędzilimupochwał:młody, ale jakże obiecujący artysta, Cezary Biesiadecki... obdarzony przez los pięknym, ciepłym, głębokim i silnym głosem... wystąpił w róż-norodnym repertuarze, od poważnych, trudnych utworów oratoryjnych po pieśni Czajkowskiego, Karłowicza... aż po arię Skołuby ze „Strasznego dworu”... (Sosno-wiec,KurierMiejskinr4/IV.2005r.).
PartiąSkołubyzadebiutowałartystanascenie,najpierwwOperzeBałty-ckiejwGdańsku,apotemwOperzeŚląskiejwBytomiu.Odsezonu2006/07CezaryBiesiadeckijestsolistąOperyŚląskiej.NajejsceniezaśpiewałjużSa-rastraw„Czarodziejskimflecie”,DonBartolaw„WeseluFigara”,Komandoraw„DonGiovannim”,KsięciaGreminaw„EugeniuszuOnieginie”,Zacharia-szaiArcykapłanaw„Nabucco”iKromowaw„Wesołejwdówce”.Wjednymzwywiadówartystapowiedział: fascynuje mnie sam teatr operowy i świadomość, że jestem częścią, trybikiem tej maszyny. Samo wyjście na scenę, zmaganie się ze swymi słabościami, śpiewanie wielkich dzieł jest trudne, lecz zrazem bardzo ekscy-tujące. To trzeba czuć, aby zrozumieć istotę tego zagadnienia. Trzeba mieć, mówiąc najprościej, wrażliwość na piękno i sztukę...
Wswejdziałalnościestradowej,którązpowodzeniemkontynuuje,niestro-niodrepertuaruoratoryjnego(m.in.„Requiem”Mozarta,„Magnificat”Bachaczy„Judytatriumfująca”Vivaldiego)ipieśniarskiego(arieipieśniodBachapowspółczesność).
CezaryBiesiadeckiwziąłudziałwkoncercieorganizowanymprzezFunda-cjęwcyklu„LatomuzycznewKrakowie”17lipca2007roku..
40 41
cEZary BiEsiadEcki
Głos tego młodego artysty został zdefiniowany jako bas-baryton. Jedenzrecenzentów,oceniającgo,napisał: potężne, niskie i głębokie dźwięki typowe dla basa oraz przepiękne, liryczne, ciepłe w swoim brzmieniu w rejestrze barytonowym. Młodość z jednej strony i dojrzałość głosowa z drugiej...
Właścicieltegogłosujestsosnowiczaninem,urodzonymw1977roku.Wy-kształceniemuzyczneotrzymałnakatowickiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.M.Growiec. Studia uzupełniające odbyłna kursachwokalnych,m. in.u J. Romańskiej, H. Łazarskiej, A.Teligi, K. Kałudowa, a także w KijowiewramachTheInternationalMusicSchool.Bezpośredniopostudiachpodjąłintensywnądziałalnośćkoncertowąwystępującnaestradachfilharmonicznychi festiwalowych (filharmoniewKatowicach,Zabrzu,Lublinie, festiwalewo-kalnewNałęczowie,Pszczynie,Sandomierzu).Wtedywłaśniezaswąbogatądziałalność artystyczną otrzymał nagrodę Marszałka województwa Lubel-skiego(2005)iPrezydentamiastaDąbrowaGórnicza(2007).Recenzencinie
szczędzilimupochwał:młody, ale jakże obiecujący artysta, Cezary Biesiadecki... obdarzony przez los pięknym, ciepłym, głębokim i silnym głosem... wystąpił w róż-norodnym repertuarze, od poważnych, trudnych utworów oratoryjnych po pieśni Czajkowskiego, Karłowicza... aż po arię Skołuby ze „Strasznego dworu”... (Sosno-wiec,KurierMiejskinr4/IV.2005r.).
PartiąSkołubyzadebiutowałartystanascenie,najpierwwOperzeBałty-ckiejwGdańsku,apotemwOperzeŚląskiejwBytomiu.Odsezonu2006/07CezaryBiesiadeckijestsolistąOperyŚląskiej.NajejsceniezaśpiewałjużSa-rastraw„Czarodziejskimflecie”,DonBartolaw„WeseluFigara”,Komandoraw„DonGiovannim”,KsięciaGreminaw„EugeniuszuOnieginie”,Zacharia-szaiArcykapłanaw„Nabucco”iKromowaw„Wesołejwdówce”.Wjednymzwywiadówartystapowiedział: fascynuje mnie sam teatr operowy i świadomość, że jestem częścią, trybikiem tej maszyny. Samo wyjście na scenę, zmaganie się ze swymi słabościami, śpiewanie wielkich dzieł jest trudne, lecz zrazem bardzo ekscy-tujące. To trzeba czuć, aby zrozumieć istotę tego zagadnienia. Trzeba mieć, mówiąc najprościej, wrażliwość na piękno i sztukę...
Wswejdziałalnościestradowej,którązpowodzeniemkontynuuje,niestro-niodrepertuaruoratoryjnego(m.in.„Requiem”Mozarta,„Magnificat”Bachaczy„Judytatriumfująca”Vivaldiego)ipieśniarskiego(arieipieśniodBachapowspółczesność).
CezaryBiesiadeckiwziąłudziałwkoncercieorganizowanymprzezFunda-cjęwcyklu„LatomuzycznewKrakowie”17lipca2007roku..
42 43
miEcZysŁaW BŁasZcZyk
TenurodzonynaŚląskuartysta,wykształconymuzycznieweWrocławiu,zestradamiiscenamiŚląskazwiązałsiępraktycznienastałe.Tamjegopopu-larnośćjestnajwiększa.Alewaloryartystyczneśpiewakaznanesądobrzetakżenaestradachiscenachkrajowychizagranicznych.Byłprzecieżfinalistądwóchkonkursówwokalnych(im.JanaKiepury,Krynica1988orazim.RobertaStol-za,Hamburg1997),przezwielelatnależałdoczołowychsolistówGliwickie-goTeatru Muzycznego (na tej scenie wystąpił w 30-tu, na ogół głównych,partiach, w operetkach klasycznych, musicalach i komediach muzycznych).Jegogliwickiekreacjewysokooceniałakrytyka:...obdarzony pięknym głosem..., niekwestionowana gwiazda wieczoru..., spełnia niezbędne warunki stawiane ar-tyście operetkowemu..., mógł w pełni usatysfakcjonować bardziej wybredne uszy..., fascynuje swoim talentem..., wspaniałe warunki głosowe i fizyczne..., brawurowo
grał i śpiewał... Asamartystatakpodsumowujeswescenicznedokonania:sta-ram się, żeby każda rola była na tyle ciekawie zrobiona, że spodoba się zarówno dyrektorowi jak również publiczności.
Mieczysław Błaszczyk jest także poetą i autorem scenariuszy spektakliikoncertów.Wiosną1997rokuartystawystąpiłnakilkukoncertachwLondy-nie.Miejscowaprasapolonijnaodnotowałatewystępy,piszącm.in.:Mieczy-sław Błaszczyk – wszechstronnie utalentowany, śpiewa i tańczy, a także pisze poe-zję... oraz... śpiewający, roztańczony artysta piszący poezję liryczną i erotyczną... Otej swojejpozamuzycznejdziałalności śpiewakmówi: lubię również two-rzyć koncerty, czasem piszę scenariusze, czasem piszę nawet teksty do tych scenariu-szy. Lubię to robić i chciałbym, żeby ta moja praca nie była jednostajna („Nowiny”Tygodnikregionalny,1995r.).
Wswymrepertuarzescenicznymorazestradowym,pozapartiamioperet-kowymiimusicalowymi,artystaposiadatakżeszeregpieśniipiosenekkom-pozytorówpolskichizagranicznych(m.in.Żeleński,Karłowicz,Chopin,Mo-niuszko,Schubert,Schumann)anawetpartieoperowe(m.in.HrabiaAlmavivaw„WeseluFigara”Mozarta,którątopartięśpiewałnapoczątkuswejkarieryartystycznej,jeszczeweWrocławiu,w1988roku).Napytanieoswezawodowemarzenia,śpiewakodpowiada:więcej koncertów, żeby nie zasklepiać się wyłącz-nie w operetce, a jeśli już na scenie, to by było więcej spektakli musicalowych, żeby móc zaśpiewać jeden, drugi koncert i nie tylko muzyki polskiej, żeby to była muzyka francuska czy hiszpańska. Właśnie ten rodzaj muzyki bardzo lubię. Za jej z jednej strony bardzo dużą prostotę, a z drugiej strony za ciepło z niej wypływające, posiada taki specyficzny klimat.
Wroku2007MieczysławBłaszczykdokonał estradowej adaptacjioperyLudomiraRóżyckiego„BolesławŚmiały”.Zostałaonawtejwersjipokazanaw ramach Festiwalu Probaltica wToruniu oraz na scenieTeatruWielkiegowWarszawie.Partiętytułowąwykonałsamautoradaptacji.
MieczysławBłaszczykna zaproszenieFundacjiwziąłudziałwkoncerciecharytatywnym 1.03.2005 r. oraz w koncercie arii i duetów operetkowychimusicalowychwLinzu(Austria)18.11.2006r.
42 43
miEcZysŁaW BŁasZcZyk
TenurodzonynaŚląskuartysta,wykształconymuzycznieweWrocławiu,zestradamiiscenamiŚląskazwiązałsiępraktycznienastałe.Tamjegopopu-larnośćjestnajwiększa.Alewaloryartystyczneśpiewakaznanesądobrzetakżenaestradachiscenachkrajowychizagranicznych.Byłprzecieżfinalistądwóchkonkursówwokalnych(im.JanaKiepury,Krynica1988orazim.RobertaStol-za,Hamburg1997),przezwielelatnależałdoczołowychsolistówGliwickie-goTeatru Muzycznego (na tej scenie wystąpił w 30-tu, na ogół głównych,partiach, w operetkach klasycznych, musicalach i komediach muzycznych).Jegogliwickiekreacjewysokooceniałakrytyka:...obdarzony pięknym głosem..., niekwestionowana gwiazda wieczoru..., spełnia niezbędne warunki stawiane ar-tyście operetkowemu..., mógł w pełni usatysfakcjonować bardziej wybredne uszy..., fascynuje swoim talentem..., wspaniałe warunki głosowe i fizyczne..., brawurowo
grał i śpiewał... Asamartystatakpodsumowujeswescenicznedokonania:sta-ram się, żeby każda rola była na tyle ciekawie zrobiona, że spodoba się zarówno dyrektorowi jak również publiczności.
Mieczysław Błaszczyk jest także poetą i autorem scenariuszy spektakliikoncertów.Wiosną1997rokuartystawystąpiłnakilkukoncertachwLondy-nie.Miejscowaprasapolonijnaodnotowałatewystępy,piszącm.in.:Mieczy-sław Błaszczyk – wszechstronnie utalentowany, śpiewa i tańczy, a także pisze poe-zję... oraz... śpiewający, roztańczony artysta piszący poezję liryczną i erotyczną... Otej swojejpozamuzycznejdziałalności śpiewakmówi: lubię również two-rzyć koncerty, czasem piszę scenariusze, czasem piszę nawet teksty do tych scenariu-szy. Lubię to robić i chciałbym, żeby ta moja praca nie była jednostajna („Nowiny”Tygodnikregionalny,1995r.).
Wswymrepertuarzescenicznymorazestradowym,pozapartiamioperet-kowymiimusicalowymi,artystaposiadatakżeszeregpieśniipiosenekkom-pozytorówpolskichizagranicznych(m.in.Żeleński,Karłowicz,Chopin,Mo-niuszko,Schubert,Schumann)anawetpartieoperowe(m.in.HrabiaAlmavivaw„WeseluFigara”Mozarta,którątopartięśpiewałnapoczątkuswejkarieryartystycznej,jeszczeweWrocławiu,w1988roku).Napytanieoswezawodowemarzenia,śpiewakodpowiada:więcej koncertów, żeby nie zasklepiać się wyłącz-nie w operetce, a jeśli już na scenie, to by było więcej spektakli musicalowych, żeby móc zaśpiewać jeden, drugi koncert i nie tylko muzyki polskiej, żeby to była muzyka francuska czy hiszpańska. Właśnie ten rodzaj muzyki bardzo lubię. Za jej z jednej strony bardzo dużą prostotę, a z drugiej strony za ciepło z niej wypływające, posiada taki specyficzny klimat.
Wroku2007MieczysławBłaszczykdokonał estradowej adaptacjioperyLudomiraRóżyckiego„BolesławŚmiały”.Zostałaonawtejwersjipokazanaw ramach Festiwalu Probaltica wToruniu oraz na scenieTeatruWielkiegowWarszawie.Partiętytułowąwykonałsamautoradaptacji.
MieczysławBłaszczykna zaproszenieFundacjiwziąłudziałwkoncerciecharytatywnym 1.03.2005 r. oraz w koncercie arii i duetów operetkowychimusicalowychwLinzu(Austria)18.11.2006r.
44 45
iWona BoroWicka – wspomnienie(6.03.1929 Łódź – 30.08.1984 kraków)
Szeroka ścieżka Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim. Jedenzostatnichgrobowcówpolewejstronie.Naowalnejnagrobnejfotografii–pro-filurodziwejkobiety.MiejscewiecznegospoczynkuIwonyBorowickiej.Pra-wiezawszekwiatyizapalonelampki.Odtychlicznych,którzypamiętająswojąulubienicę–WielkąPrimadonnękrakowskiejipolskiejOperetki.37lattrwa-łonieustającepasmosukcesówznakomitejartystki,30znichbyłaPierwsząDamąOperetkiKrakowskiej.
urodzonawŁodzi,tamotrzymałastaranneprzygotowaniesceniczne:szko-łabaletowaZygmuntaDąbrowskiego i prof.LeonaWójcikowskiego, szkoławokalno-aktorskaGrzegorzaOrłowa,TadeuszaWołowskiego iWładysława
Szczawińskiego.TanieciśpiewpasjonowałyIwonęoddzieciństwa.Wjejro-dzinieutarłosięnawetpowiedzenie:„todzieckoskładasięznutekitanecz-nychpas”.BorowickazadebiutowaławięcjakotancerkawłódzkiejOperetce.
Poparulatachtego„tańczenia”,mimochodemwłaściwienauczyłasięwielupartii,śpiewanychprzezówczesneprimadonny.IotrzymałanagłezastępstwowroliArsenyw„Baroniecygańskim”J.Straussa.Potemcałkiemjużoficjalniezaangażowanojądogłównychrólw„Krainieuśmiechu”,„Wesołejwdówce”,„Zemście nietoperza” i „Domku trzech dziewcząt”. Podczas tych łódzkichprzedstawieńwypatrzyłjąAnatolWroński,któryorganizowałwłaśnieOpe-retkęwKrakowie.NakłoniłdoprzeniesieniasiędoKrakowa–itemumiastupozostaławiernaod1954roku.
W Krakowie zadebiutowała jako tytułowa Marica w operetce Kálmána,wnoszącwtę rolewielenaturalnegowdzięku,umiaruaktorskiego iwysokiewalorygłosowe.Odrazustałasięulubienicąpubliczności.Kolejnepartie:Lizaw„Krainieuśmiechu”,HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,tytułowaKsiężnaCyrkówka,Anninaw„NocywWenecji”,Wiktoriaw„Wiktoriiijejhuzarze”,tytułowaOliwiaiMarywmusicalu„KarierapannyMary”–utrwalająjejpozy-cjęnasceniekrakowskiej,rozsławiająnazwiskoipowiększająolbrzymiegronowielbicieli.
WKrakowie„chodzisięnaBorowicką”,doKrakowa„jeździsięnaBorowi-cką”.Wsumienakrakowskiejscenieartystkawystąpiław28partiach.Próczwymienionych,znakomitabyłajeszczejakoSylwaw„Księżniczceczardasza”,Zuzanna w „Cnotliwej Zuzannie”, Saffi w „Baronie cygańskim”, Gabrielaw„Wiedeńskiejkrwi”iLuluw„DamieodMaxima”.Swymtemperamentem,werwą,urodą,talentemaktorskimigłosemzawszefascynowaławidzówisłu-chaczy.Izawszeteżmogłaliczyćnaichwzajemność.Nieszczędzonojejpo-chwał,oklasków,tonęławkwiatach.
Otrzymywałaznakomiterecenzje.Aleteżnaniezasługiwała:prawidłowopostawionypięknygłosometalicznymbrzmieniu,dużejskaliiwolumenie,wy-równanywewszystkichrejestrach,bardzodobradykcja,niezawodnośćwgrzescenicznej.Zawszewyglądałauroczo,zawszepięknieśpiewała,porywałatem-peramentemwidzówipartnerów.Amiałaichznakomitych:m.in.KazimierzRogowski,KazimierzPustelak,RomanWęgrzyn,JanuszŻełobowski,EdwardAdler,WłodzimierzKotarba.
NapisanokiedyśoIwonieBorowickiej:posiadała umiejętność bycia na scenie. Posiadała klasę. Tego nie nauczy żadna szkoła, to trzeba mieć we krwi.
(Pierwodrukpowyższegotekstu:„GazetaWyborcza”nr279,30.11/1.12.1996r.)Rok2004(20-lecieśmierciartystki)obchodzonybyłprzezFundacjęjako
„RokIwonyBorowickiej”.
44 45
iWona BoroWicka – wspomnienie(6.03.1929 Łódź – 30.08.1984 kraków)
Szeroka ścieżka Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim. Jedenzostatnichgrobowcówpolewejstronie.Naowalnejnagrobnejfotografii–pro-filurodziwejkobiety.MiejscewiecznegospoczynkuIwonyBorowickiej.Pra-wiezawszekwiatyizapalonelampki.Odtychlicznych,którzypamiętająswojąulubienicę–WielkąPrimadonnękrakowskiejipolskiejOperetki.37lattrwa-łonieustającepasmosukcesówznakomitejartystki,30znichbyłaPierwsząDamąOperetkiKrakowskiej.
urodzonawŁodzi,tamotrzymałastaranneprzygotowaniesceniczne:szko-łabaletowaZygmuntaDąbrowskiego i prof.LeonaWójcikowskiego, szkoławokalno-aktorskaGrzegorzaOrłowa,TadeuszaWołowskiego iWładysława
Szczawińskiego.TanieciśpiewpasjonowałyIwonęoddzieciństwa.Wjejro-dzinieutarłosięnawetpowiedzenie:„todzieckoskładasięznutekitanecz-nychpas”.BorowickazadebiutowaławięcjakotancerkawłódzkiejOperetce.
Poparulatachtego„tańczenia”,mimochodemwłaściwienauczyłasięwielupartii,śpiewanychprzezówczesneprimadonny.IotrzymałanagłezastępstwowroliArsenyw„Baroniecygańskim”J.Straussa.Potemcałkiemjużoficjalniezaangażowanojądogłównychrólw„Krainieuśmiechu”,„Wesołejwdówce”,„Zemście nietoperza” i „Domku trzech dziewcząt”. Podczas tych łódzkichprzedstawieńwypatrzyłjąAnatolWroński,któryorganizowałwłaśnieOpe-retkęwKrakowie.NakłoniłdoprzeniesieniasiędoKrakowa–itemumiastupozostaławiernaod1954roku.
W Krakowie zadebiutowała jako tytułowa Marica w operetce Kálmána,wnoszącwtę rolewielenaturalnegowdzięku,umiaruaktorskiego iwysokiewalorygłosowe.Odrazustałasięulubienicąpubliczności.Kolejnepartie:Lizaw„Krainieuśmiechu”,HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,tytułowaKsiężnaCyrkówka,Anninaw„NocywWenecji”,Wiktoriaw„Wiktoriiijejhuzarze”,tytułowaOliwiaiMarywmusicalu„KarierapannyMary”–utrwalająjejpozy-cjęnasceniekrakowskiej,rozsławiająnazwiskoipowiększająolbrzymiegronowielbicieli.
WKrakowie„chodzisięnaBorowicką”,doKrakowa„jeździsięnaBorowi-cką”.Wsumienakrakowskiejscenieartystkawystąpiław28partiach.Próczwymienionych,znakomitabyłajeszczejakoSylwaw„Księżniczceczardasza”,Zuzanna w „Cnotliwej Zuzannie”, Saffi w „Baronie cygańskim”, Gabrielaw„Wiedeńskiejkrwi”iLuluw„DamieodMaxima”.Swymtemperamentem,werwą,urodą,talentemaktorskimigłosemzawszefascynowaławidzówisłu-chaczy.Izawszeteżmogłaliczyćnaichwzajemność.Nieszczędzonojejpo-chwał,oklasków,tonęławkwiatach.
Otrzymywałaznakomiterecenzje.Aleteżnaniezasługiwała:prawidłowopostawionypięknygłosometalicznymbrzmieniu,dużejskaliiwolumenie,wy-równanywewszystkichrejestrach,bardzodobradykcja,niezawodnośćwgrzescenicznej.Zawszewyglądałauroczo,zawszepięknieśpiewała,porywałatem-peramentemwidzówipartnerów.Amiałaichznakomitych:m.in.KazimierzRogowski,KazimierzPustelak,RomanWęgrzyn,JanuszŻełobowski,EdwardAdler,WłodzimierzKotarba.
NapisanokiedyśoIwonieBorowickiej:posiadała umiejętność bycia na scenie. Posiadała klasę. Tego nie nauczy żadna szkoła, to trzeba mieć we krwi.
(Pierwodrukpowyższegotekstu:„GazetaWyborcza”nr279,30.11/1.12.1996r.)Rok2004(20-lecieśmierciartystki)obchodzonybyłprzezFundacjęjako
„RokIwonyBorowickiej”.
46 47
anna Borucka
Do walorów głosu znanej publiczności katowickiej Anny Boruckiej nie trzeba jej przekonywać, zatem jej interpretacje „Zigeunerlieder” potraktowano nie jako pró-bę, lecz mistrzowski egzamin. Borucka sprawdziła się jako wykonawczyni pieśni, sprawnie kreując zmienne nastroje, umiejętnie wchodząc w coraz to inny ton poezji. Wykonując dwie pieśni z Anną Doleżycki-Dahl i Teresą Baczewską nie czuła się już jak na egzaminie, wykonanie wypadło więc naturalnie i bardzo muzykalnie. To już był prawdziwy „Brahms domowy”, jakim bywa ten kompozytor tylko dla wy-branych miłośników swej trudnej muzy –napisałapokoncercieartystkiM.Dzia-dek(Śląsknr6/VI2008).Trzebapodkreślić,iżwykonawczynitegokoncertuzaledwie przed rokiem (w 2007) ukończyła katowicką Akademię Muzycz-nąwklasieśpiewuprof.J.Ballarina.JegouczennicąbyłatakżewGliwicach,wszkolemuzycznejIIstopnia.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski Śledząc,krótkąjeszcze,działalnośćartystycznąśpiewaczki,trudnonieza-
uważyć jej wyjątkowych predyspozycji konkursowych.Oto lista, nie dałbymgwarancjijejpełności,laurów,jakieAnnaBoruckazdobywałanakonkursachwokalnych:im.L.Różyckiego(Gliwice,2003,wyróżnienie),KonkursSłowiań-skiejMuzykiWokalnej(Katowice,2006,IInagroda),im.H.Halskiej(Wroc-ław,2007,IInagroda), im.I.Godina(VrablenaSłowacji,2007,Inagroda),im.A.Sari(NowySącz,2007,finalistka),im.Schneider-Trnavskiego(TrnavanaSłowacji,2008,Inagrodainagrodaspecjalna).Artystkadysponujewięcjużdośćszerokimrepertuarem,dobrąkondycjąwokalnąiodpornościąpsychiczną,niezależnieodładnego,intensywnegogłosumezzosopranowego,nadktórymzresztądoskonalepanuje. Inicdziwnego,doskonaliłagou takichmistrzówsztuki wokalnej, jak Christa Ludwig, Jadwiga Romańska, Helena ŁazarskaiAleksanderTeliga.
Wrepertuarześpiewaczkiznajdująsięjakdotąd,główniepartieoratoryjne:Pergolesi,Vivaldi,Mozart, Szymanowski. SceniczniedebiutowaławBytomiupartiąOrfeuszawoperzeGlucka,dla tej scenyprzygotowała teżrolę Jadwigiw„Strasznymdworze”,awczasieFestiwaluBeethovenowskiegowWarszawiezaśpiewałaKompozytoraw„AriadnienaNaxos”R.Straussa (inicjatorką tegowystępubyłaChristaLudwig).
AnnaBoruckanazaproszenieFundacjiśpiewaławkoncercieoperetkowymwKrakowie8marca2007roku.
46 47
anna Borucka
Do walorów głosu znanej publiczności katowickiej Anny Boruckiej nie trzeba jej przekonywać, zatem jej interpretacje „Zigeunerlieder” potraktowano nie jako pró-bę, lecz mistrzowski egzamin. Borucka sprawdziła się jako wykonawczyni pieśni, sprawnie kreując zmienne nastroje, umiejętnie wchodząc w coraz to inny ton poezji. Wykonując dwie pieśni z Anną Doleżycki-Dahl i Teresą Baczewską nie czuła się już jak na egzaminie, wykonanie wypadło więc naturalnie i bardzo muzykalnie. To już był prawdziwy „Brahms domowy”, jakim bywa ten kompozytor tylko dla wy-branych miłośników swej trudnej muzy –napisałapokoncercieartystkiM.Dzia-dek(Śląsknr6/VI2008).Trzebapodkreślić,iżwykonawczynitegokoncertuzaledwie przed rokiem (w 2007) ukończyła katowicką Akademię Muzycz-nąwklasieśpiewuprof.J.Ballarina.JegouczennicąbyłatakżewGliwicach,wszkolemuzycznejIIstopnia.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski Śledząc,krótkąjeszcze,działalnośćartystycznąśpiewaczki,trudnonieza-
uważyć jej wyjątkowych predyspozycji konkursowych. Oto lista, nie dałbymgwarancjijejpełności,laurów,jakieAnnaBoruckazdobywałanakonkursachwokalnych:im.L.Różyckiego(Gliwice,2003,wyróżnienie),KonkursSłowiań-skiejMuzykiWokalnej(Katowice,2006,IInagroda),im.H.Halskiej(Wroc-ław,2007,IInagroda), im.I.Godina(VrablenaSłowacji,2007,Inagroda),im.A.Sari(NowySącz,2007,finalistka),im.Schneider-Trnavskiego(TrnavanaSłowacji,2008,Inagrodainagrodaspecjalna).Artystkadysponujewięcjużdośćszerokimrepertuarem,dobrąkondycjąwokalnąiodpornościąpsychiczną,niezależnieodładnego,intensywnegogłosumezzosopranowego,nadktórymzresztądoskonalepanuje. Inicdziwnego,doskonaliłagou takichmistrzówsztuki wokalnej, jak Christa Ludwig, Jadwiga Romańska, Helena ŁazarskaiAleksanderTeliga.
Wrepertuarześpiewaczkiznajdująsięjakdotąd,główniepartieoratoryjne:Pergolesi,Vivaldi,Mozart, Szymanowski. SceniczniedebiutowaławBytomiupartiąOrfeuszawoperzeGlucka,dla tej scenyprzygotowała teżrolę Jadwigiw„Strasznymdworze”,awczasieFestiwaluBeethovenowskiegowWarszawiezaśpiewałaKompozytoraw„AriadnienaNaxos”R.Straussa (inicjatorką tegowystępubyłaChristaLudwig).
AnnaBoruckanazaproszenieFundacjiśpiewaławkoncercieoperetkowymwKrakowie8marca2007roku.
48 49
GraŻyna BrodZiŃska
Pełna wdzięku i temperamentu..., perfekcjonistka i profesjonalistka...., wszech-stronnie utalentowana i przygotowana..., wspaniale utaneczniona, szalenie zgrab-na i doskonale nosząca stylowy kostium..., dobre aktorstwo i piękny o ciepłej barwie głos..., sopran o ciekawej barwie i możliwościach..., jej styl wynagradza wszystkie kłopoty...–tefragmentyopiniirecenzentówiwielbicieli,bliskichiprzyjaciółmożnabymnożyćimnożyć.Aichadresatkanacodzieńjestzwykłą,bezpo-średnią, pełną uroku osobistego i komunikatywną osobą. Choć ma świado-mość,iżznajdujesiędziśnasamymszczyciewokalistykioperetkowej.GrażynaBrodzińskawyznaje: mój sukces, jeżeli w ogóle mogę tak powiedzieć, zawdzięczam ogromnej pracy, niejednokrotnie bolesnej pokorze, a także nie odrobinie, ale całej masie szczęścia. Ubóstwiam pełne sale, brawa, kwiaty i... bisy! Po prostu lubię śpie-wać. A to przecież wspaniale lubić to, co się robi.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
GrażynaBrodzińskaurodziłasięwKrakowie.Pochodzizbardzomuzykal-nejrodziny:matkaIrena–pięknysopranipięknakobieta,ojciecEdmund–te-nor,reżyseridyrektorteatrówmuzycznych.ZwyboremzawoduniemiaławięcpaniGrażynakłopotu.ZaczęłaodszkołybaletowejwSzczecinie.PomaturzebyłoznaneStudioWokalno-AktorskieprzyTeatrzeMuzycznymwGdynipodkierownictwemlegendarnejjużDanutyBaduszkowej.Iopiekawokalnazna-komitejśpiewaczkiZofiiJanukowicz-Pobłockiej.Swójkunsztwokalnydosko-naliłapóźniejrównieżuznakomitości:urszuliTrawińskiej-MoroziRyszar-daKarczykowskiego.WGdynimiałomiejscepierwszeengagementartystkidoTeatruMuzycznego.TamteżdebiutowałanasceniepartiąksiężniczkiMiwoperetceLehára„Krainauśmiechu”,byłotojeszczepodczasstudiów.Zanimzostałagwiazdąstołecznejoperetki(TeatruRoma)paręlatzwielkimpowo-dzeniemradowałaswąsztukąpublicznośćszczecińskąbędącczołowąsolistkąscenymuzycznejtegomiasta.Miłymiwzruszającymzarazemwspomnieniemjestdlaartystkiwspólnywystępnascenieszczecińskiejzmatką,którawłaśniekończyłaczynnąkarieręsceniczną,w„Machiavellim”WasowskiegoiDerfla.
GrażynaBrodzińska,choćnigdynieliczyswoichról,maichwrepertua-rzeponad30-ci.Bardzoróżnorodnychstylistycznie,emocjonalnieiwokalnie.Warszawskidebiutśpiewaczki(Adelaw„Zemścienietoperza”J.Straussa)takoceniłznanykrytyk,JózefKański:prym wiodła urocza Grażyna Brodzińska, ra-sowa gwiazda operetki, odznaczająca się tym, że nie tylko pięknie śpiewa, ale czuje się na scenie jak u siebie w domu. Jest swobodna, naturalna, roztańczona, pełna temperamentu. Jej głos brzmiał doskonale, a koloratury popisowego walca ujmowa-ły czystością i precyzją.PartiaAdeli stała się szybkopopisowąpartiąartystki,niemaljejwizytówkąsceniczną(woperetceklasycznej).Śpiewałająnawieluscenachkrajowych(m.in.wTeatrzeWielkimwWarszawie,wOperzeŚląskiej,wOperzenaZamkuwSzczecinie)izagranicznych,ajejariewykonujenakon-certachinagrałanapłyty.Jejinterpretacjatejpartii(iarii)jestwysokoocenia-naprzezkrytykę.Próczcytowanej,wartowięcprzytoczyćidrugą,tymrazemz„Życia Bytomskiego”: gwiazda śpiewała partię pokojówki Adeli i zachwyciła wszystkim, czym tylko zachwycić można: głosem, aktorskim temperamentem, uro-kiem, wdziękiem, osobowością.
Powiedeńskimdebiucieartystki(„Orfeuszwpiekle”J.Offenbacha,Kam-meroper) recenzent miesięcznika „Die Bühne” napisał: ...na czele znakomita młoda śpiewaczka Grażyna Brodzińska jako Eurydyka, co jest nie tylko przyjem-nością dla oka ale i dla ucha. Z gracją przekracza granice między operą a operetką.Rzeczywiście,„kuszono” jąoperą.ZaśpiewałanawetdwiepartieMozartow-skie:Zerlinęw„DonGiovannim”iPaminęw„Czarodziejskimflecie”.Ale,naszczęściedlawielbicielilekkiejmuzy,pozostaławiernatej„najpiękniejszejbaj-cedladorosłych”jakąjestoperetkaiwtym„zaczarowanymświecieoperetki”
48 49
GraŻyna BrodZiŃska
Pełna wdzięku i temperamentu..., perfekcjonistka i profesjonalistka...., wszech-stronnie utalentowana i przygotowana..., wspaniale utaneczniona, szalenie zgrab-na i doskonale nosząca stylowy kostium..., dobre aktorstwo i piękny o ciepłej barwie głos..., sopran o ciekawej barwie i możliwościach..., jej styl wynagradza wszystkie kłopoty...–tefragmentyopiniirecenzentówiwielbicieli,bliskichiprzyjaciółmożnabymnożyćimnożyć.Aichadresatkanacodzieńjestzwykłą,bezpo-średnią, pełną uroku osobistego i komunikatywną osobą. Choć ma świado-mość,iżznajdujesiędziśnasamymszczyciewokalistykioperetkowej.GrażynaBrodzińskawyznaje: mój sukces, jeżeli w ogóle mogę tak powiedzieć, zawdzięczam ogromnej pracy, niejednokrotnie bolesnej pokorze, a także nie odrobinie, ale całej masie szczęścia. Ubóstwiam pełne sale, brawa, kwiaty i... bisy! Po prostu lubię śpie-wać. A to przecież wspaniale lubić to, co się robi.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
GrażynaBrodzińskaurodziłasięwKrakowie.Pochodzizbardzomuzykal-nejrodziny:matkaIrena–pięknysopranipięknakobieta,ojciecEdmund–te-nor,reżyseridyrektorteatrówmuzycznych.ZwyboremzawoduniemiaławięcpaniGrażynakłopotu.ZaczęłaodszkołybaletowejwSzczecinie.PomaturzebyłoznaneStudioWokalno-AktorskieprzyTeatrzeMuzycznymwGdynipodkierownictwemlegendarnejjużDanutyBaduszkowej.Iopiekawokalnazna-komitejśpiewaczkiZofiiJanukowicz-Pobłockiej.Swójkunsztwokalnydosko-naliłapóźniejrównieżuznakomitości:urszuliTrawińskiej-MoroziRyszar-daKarczykowskiego.WGdynimiałomiejscepierwszeengagementartystkidoTeatruMuzycznego.TamteżdebiutowałanasceniepartiąksiężniczkiMiwoperetceLehára„Krainauśmiechu”,byłotojeszczepodczasstudiów.Zanimzostałagwiazdąstołecznejoperetki(TeatruRoma)paręlatzwielkimpowo-dzeniemradowałaswąsztukąpublicznośćszczecińskąbędącczołowąsolistkąscenymuzycznejtegomiasta.Miłymiwzruszającymzarazemwspomnieniemjestdlaartystkiwspólnywystępnascenieszczecińskiejzmatką,którawłaśniekończyłaczynnąkarieręsceniczną,w„Machiavellim”WasowskiegoiDerfla.
GrażynaBrodzińska,choćnigdynieliczyswoichról,maichwrepertua-rzeponad30-ci.Bardzoróżnorodnychstylistycznie,emocjonalnieiwokalnie.Warszawskidebiutśpiewaczki(Adelaw„Zemścienietoperza”J.Straussa)takoceniłznanykrytyk,JózefKański:prym wiodła urocza Grażyna Brodzińska, ra-sowa gwiazda operetki, odznaczająca się tym, że nie tylko pięknie śpiewa, ale czuje się na scenie jak u siebie w domu. Jest swobodna, naturalna, roztańczona, pełna temperamentu. Jej głos brzmiał doskonale, a koloratury popisowego walca ujmowa-ły czystością i precyzją.PartiaAdeli stała się szybkopopisowąpartiąartystki,niemaljejwizytówkąsceniczną(woperetceklasycznej).Śpiewałająnawieluscenachkrajowych(m.in.wTeatrzeWielkimwWarszawie,wOperzeŚląskiej,wOperzenaZamkuwSzczecinie)izagranicznych,ajejariewykonujenakon-certachinagrałanapłyty.Jejinterpretacjatejpartii(iarii)jestwysokoocenia-naprzezkrytykę.Próczcytowanej,wartowięcprzytoczyćidrugą,tymrazemz„Życia Bytomskiego”: gwiazda śpiewała partię pokojówki Adeli i zachwyciła wszystkim, czym tylko zachwycić można: głosem, aktorskim temperamentem, uro-kiem, wdziękiem, osobowością.
Powiedeńskimdebiucieartystki(„Orfeuszwpiekle”J.Offenbacha,Kam-meroper) recenzent miesięcznika „Die Bühne” napisał: ...na czele znakomita młoda śpiewaczka Grażyna Brodzińska jako Eurydyka, co jest nie tylko przyjem-nością dla oka ale i dla ucha. Z gracją przekracza granice między operą a operetką.Rzeczywiście,„kuszono” jąoperą.ZaśpiewałanawetdwiepartieMozartow-skie:Zerlinęw„DonGiovannim”iPaminęw„Czarodziejskimflecie”.Ale,naszczęściedlawielbicielilekkiejmuzy,pozostaławiernatej„najpiękniejszejbaj-cedladorosłych”jakąjestoperetkaiwtym„zaczarowanymświecieoperetki”
50 51
czujesięnajlepiej:jejgłosskrzysięhumorem,radością,dowcipem.Zniewalawidzówwykonującarie subretek, służącychchoć takznakomicie radzi sobierówniezariamipierwszoplanowychbohaterekoperetkowych.Częstowystę-puje w musicalach śpiewając w nich czołowe partie (m. in. „My Fair lady”,„Hello,Dolly”,„42ulica”)uzyskującznakomiterecenzje:... jej Eliza urzekała temperamentem i zadziornością, a z drugiej strony wyjątkowym ciepłem („MyFairLady), ...lekki śpiew i swoboda... urzekają („Hello, Dolly”), ...wymarzona rola dla Grażyny Brodzińskiej („42ulica”).Mówi:dlatego wybrałam operetkę, bo lubię pokonywać trudności, wspaniałe trudności, jakie na mnie czekają za każdym razem, gdy wychodzę na scenę.
GrażynaBrodzińskazawszewygląda imponująco.Na scenie iprywatnie.Wprostczujesięwobowiązkuwyglądaćszykownie.Awięceleganckie,alepeł-neumiarustroje,świetnekosmetyki,znakomiteperfumy,afryzura,októrądbasama,tokoczekalbokońskiogon.Jejmałżonkiemjestznanyipopularnyaktor,DamianDamięcki.Jest moim najwspanialszym doradcą i prawdziwym przyja-cielem. gdyby nie on, nie wiedziałabym co włożyć do walizki jadąc na koncert, jak przed premierą poradzić sobie ze stresem, jak poprowadzić rolę na scenie... – wyznaje– zawsze mogę na niego liczyć. Między nami nie ma artystycznej rywalizacji. Kiedy trzeba, to nawet szyje mi suknie, robi biżuterię, gdy nie mogę znaleźć odpowiedniej, przerabia teksty piosenek lub pisze nowe, co bardzo dobrze mu wychodzi.
GrażynaBrodzińskaosiągnęłanasceniewszystko,codostępneartystom:mogławybieraćodpowiedniedlasiebierole,zyskałapopularnośćiuwielbieniepubliczności,wysokieocenykrytyki,dokonałanagrańpłytowych(ma,jakdo-tąd,wswymdorobkupięćpłytCD),radiowychitelewizyjnych,występowałazpełnymsukcesemnawieluscenachEuropyiświata,alepowtarza:mam po-czucie, że drzemie we mnie wiele energii, że mogę osiągnąć jeszcze więcej...
GrażynaBrodzińskanazaproszenieFundacjibrałaudziałwpracachjuryII edycji Konkursu im. I. Borowickiej (8-13.11.2006 r.) oraz spotkała sięzkrakowskąpublicznościąwŚOK-u12.11.2006r.
GrZEGorZ caBan
Adam Czopek w swojej książce „Polacy na wielkich scenach operowychświata”(FPAPCZARDASZ,2008r.)takpiszeotymśpiewaku:serię polskich występów (wWiedniu–przyp.JC) rozpoczyna Grzegorz Caban, mający za sobą studia w PWSM w Łodzi w klasie Tadeusza Kopackiego. Podjęte jeszcze w cza-sie studiów występy na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi i Warszawie były jedynie epizodem w jego karierze. Kilka miesięcy po ukończeniu studiów zostaje wiedeń-czykiem. Najpierw debiutuje w 1979 roku, jako Jenik w „Sprzedanej narzeczonej” Smetany w wiedeńskiej Volksoper, skąd stosunkowo szybko przenosi się do Staatsoper gdzie zaczyna 28 września 1980 roku jako Oficer w „Cyruliku sewilskim” Rossi-niego. Od tego momentu do stycznia 1993 bywa częstym gościem na tej scenie. Jego specjalnością są tzw. postaci drugiego planu: Richter w „Balu maskowym”, Parpignol w „Cyganerii”, Więzień w „Fideliu”. Śpiewał też z powodzeniem Borysa w „Katii
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
50 51
czujesięnajlepiej:jejgłosskrzysięhumorem,radością,dowcipem.Zniewalawidzówwykonującarie subretek, służącychchoć takznakomicie radzi sobierówniezariamipierwszoplanowychbohaterekoperetkowych.Częstowystę-puje w musicalach śpiewając w nich czołowe partie (m. in. „My Fair lady”,„Hello,Dolly”,„42ulica”)uzyskującznakomiterecenzje:... jej Eliza urzekała temperamentem i zadziornością, a z drugiej strony wyjątkowym ciepłem („MyFairLady), ...lekki śpiew i swoboda... urzekają („Hello, Dolly”), ...wymarzona rola dla Grażyny Brodzińskiej („42ulica”).Mówi:dlatego wybrałam operetkę, bo lubię pokonywać trudności, wspaniałe trudności, jakie na mnie czekają za każdym razem, gdy wychodzę na scenę.
GrażynaBrodzińskazawszewygląda imponująco.Na scenie iprywatnie.Wprostczujesięwobowiązkuwyglądaćszykownie.Awięceleganckie,alepeł-neumiarustroje,świetnekosmetyki,znakomiteperfumy,afryzura,októrądbasama,tokoczekalbokońskiogon.Jejmałżonkiemjestznanyipopularnyaktor,DamianDamięcki.Jest moim najwspanialszym doradcą i prawdziwym przyja-cielem. gdyby nie on, nie wiedziałabym co włożyć do walizki jadąc na koncert, jak przed premierą poradzić sobie ze stresem, jak poprowadzić rolę na scenie... – wyznaje– zawsze mogę na niego liczyć. Między nami nie ma artystycznej rywalizacji. Kiedy trzeba, to nawet szyje mi suknie, robi biżuterię, gdy nie mogę znaleźć odpowiedniej, przerabia teksty piosenek lub pisze nowe, co bardzo dobrze mu wychodzi.
GrażynaBrodzińskaosiągnęłanasceniewszystko,codostępneartystom:mogławybieraćodpowiedniedlasiebierole,zyskałapopularnośćiuwielbieniepubliczności,wysokieocenykrytyki,dokonałanagrańpłytowych(ma,jakdo-tąd,wswymdorobkupięćpłytCD),radiowychitelewizyjnych,występowałazpełnymsukcesemnawieluscenachEuropyiświata,alepowtarza:mam po-czucie, że drzemie we mnie wiele energii, że mogę osiągnąć jeszcze więcej...
GrażynaBrodzińskanazaproszenieFundacjibrałaudziałwpracachjuryII edycji Konkursu im. I. Borowickiej (8-13.11.2006 r.) oraz spotkała sięzkrakowskąpublicznościąwŚOK-u12.11.2006r.
GrZEGorZ caBan
Adam Czopek w swojej książce „Polacy na wielkich scenach operowychświata”(FPAPCZARDASZ,2008r.)takpiszeotymśpiewaku:serię polskich występów (wWiedniu–przyp.JC) rozpoczyna Grzegorz Caban, mający za sobą studia w PWSM w Łodzi w klasie Tadeusza Kopackiego. Podjęte jeszcze w cza-sie studiów występy na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi i Warszawie były jedynie epizodem w jego karierze. Kilka miesięcy po ukończeniu studiów zostaje wiedeń-czykiem. Najpierw debiutuje w 1979 roku, jako Jenik w „Sprzedanej narzeczonej” Smetany w wiedeńskiej Volksoper, skąd stosunkowo szybko przenosi się do Staatsoper gdzie zaczyna 28 września 1980 roku jako Oficer w „Cyruliku sewilskim” Rossi-niego. Od tego momentu do stycznia 1993 bywa częstym gościem na tej scenie. Jego specjalnością są tzw. postaci drugiego planu: Richter w „Balu maskowym”, Parpignol w „Cyganerii”, Więzień w „Fideliu”. Śpiewał też z powodzeniem Borysa w „Katii
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
52 53
Kabanowej” Janačka i Artura w „Łucji z Lammermoor”. W marcu 1993 roku zo-staje zaproszony do Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie powierzono mu partię tytułowego Parsifala w operze Wagnera.
Ztegocytatuwidaćjuż,iżGrzegorzCabanbardziejjestznanyzagranicąniżwkraju.Prześledźmywięcpokrótcejegodrogęartystyczną.Azaczęłosięzupełnienietypowo.PrzypadkowaosobausłyszawszyamatorskiśpiewCabana,zawyrokowała:z tego diamentu trzeba zrobić brylant!I taktrafiłdoprofesoraśpiewuEugeniuszaSzynkarskiegowŁodzi.Iprofesorprzygotowałgododal-szejnaukinaAkademiiMuzycznej.Byłotowroku1972,a jegopierwszymuczelnianympedagogiemzostałJerzyKobza-Orłowski,znakomitytenor.Prof.Kobza–Orłowskizmarłjednakdwalatapóźniej,agłosemGrzegorzaCaba-na zajął się również znakomity śpiewak,Tadeusz Kopacki. Rady, których mi udzielał, były zawsze niezwykle cenne i przyczyniły się do podjęcia wielu moich życiowych decyzji – wspominaartystapracęztympedagogiem.Studiaukończyłw1978roku.Cobyłodalej,wiemyjużzcytatuksiążkiA.Czopka.Podwóchlatachwystępównascenachwiedeńskich,wyjeżdżadoNiemiec,bywlatach1982–1985związaćsięstałymkontraktemzPfalztheaterwKaiserslautern,agościnnieśpiewaćwLudwigshafeniwszwajcarskiejLucernie.Wroku1985zostaje zaangażowanyna sześć latdoStadttheaterwAugsburgu.Gościnnieśpiewanawieluscenachniemieckich,szwajcarskich,holenderskichiaustria-ckich.DoPolskipowróciłwroku1993iosiadł,jakowłaścicielzajazdu„Mazu-rek”wrodzinnymOsjakowie(pow.wieluński,woj.łódzkie).Repertuarartystyjestbardzoduży,licząctylkogłównepartie,sąto33operyikilkaoratoriów.ŚpiewałprzedewszystkimpartietenoralirycznegowoperachVerdiego,Mo-zarta,Wagnera,Pucciniego,R.StraussaaletakżeGounoda,Janačka,Smetany,Musorgskiego.WKaiserslauternuznanogozawielkie odkrycie mozartowskiego tenora. Możliwości wokalne Grzegorza Cabana najlepiej scharakteryzowałaM. Komorowska recenzując recitalową płytę artysty (DuX 0185, „Bel can-to. Najpiękniejsze arie operowe”, nagr. 2000 r.). Oto fragmenty tej recenzji:głos... ma wspaniałe upozowanie w kulminacjach, zwłaszcza na dźwiękach „as”, „a” i „b”. Kiedy więc śpiewak wyprowadza kantylenę w górę, moc i blask brzmienia robi wrażenie. Słychać, że najlepiej czuje się w dłuższych ariach o zróżnicowanym napięciu i dramatycznej ekspresji (RuchMuzycznynr15/2001).
Będąc na ostatnich latach studiów artysta z powodzeniem uczestniczyłw kilku konkursach wokalnych krajowych i zagranicznych: OgólnopolskiPrzegląd Wokalistyki Studenckiej (Włocławek, 1977 – I nagroda), XXIIIMiędzynarodowyKonkursWokalny(Tuluza,1977–IIGrandPrix),Konkursim. J.Kiepury (Krynica,1978–Inagroda),XXVMiędzynarodowyKonkursWokalny(Hertogenbosch,1978–IInagroda),KonkursWokalnyim.E.Desti-novej(Praga,1978–IIInagroda).PokonkursiewTuluzieprasapisała,iżpolski
tenor posiada najpiękniejsze walory głosowe. Apowystępieartystywpartiiwag-nerowskiegoParsifalawTeatrzeWielkimwWarszawie (1993 r.) recenzen-ci zgodnie zauważyli, iż bardzo interesującą kreację wokalno-aktorską stworzył w partii Parsifala młody i szerzej nieznany Grzegorz Caban (A.Czopek)orazpartię Parsifala powierzono trafnie młodemu tenorowi z Wiednia, Grzegorzowi Cabanowi. Zaprezentował solidny profesjonalizm i pięknie brzmiący głos (E.So-lińska).
Ten esej o śpiewaku zakończmy także cytatem M. Komorowskiej z jejwspomnianejjużrecenzji:Taki tenor jak Grzegorz Caban mógłby wyprowadzić z impasu nie jeden polski teatr operowy.
GrzegorzCabanbyłdwukrotniegościemFundacji:nakoncerciepromocyj-nymksiążki„Polacynawielkichscenachoperowychświata”10czerwca2008rokuwKrakowieorazwcyklu„FiveO’Clock”25czerwca2008roku.
52 53
Kabanowej” Janačka i Artura w „Łucji z Lammermoor”. W marcu 1993 roku zo-staje zaproszony do Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie powierzono mu partię tytułowego Parsifala w operze Wagnera.
Ztegocytatuwidaćjuż,iżGrzegorzCabanbardziejjestznanyzagranicąniżwkraju.Prześledźmywięcpokrótcejegodrogęartystyczną.Azaczęłosięzupełnienietypowo.PrzypadkowaosobausłyszawszyamatorskiśpiewCabana,zawyrokowała:z tego diamentu trzeba zrobić brylant!I taktrafiłdoprofesoraśpiewuEugeniuszaSzynkarskiegowŁodzi.Iprofesorprzygotowałgododal-szejnaukinaAkademiiMuzycznej.Byłotowroku1972,a jegopierwszymuczelnianympedagogiemzostałJerzyKobza-Orłowski,znakomitytenor.Prof.Kobza–Orłowskizmarłjednakdwalatapóźniej,agłosemGrzegorzaCaba-na zajął się również znakomity śpiewak,Tadeusz Kopacki. Rady, których mi udzielał, były zawsze niezwykle cenne i przyczyniły się do podjęcia wielu moich życiowych decyzji – wspominaartystapracęztympedagogiem.Studiaukończyłw1978roku.Cobyłodalej,wiemyjużzcytatuksiążkiA.Czopka.Podwóchlatachwystępównascenachwiedeńskich,wyjeżdżadoNiemiec,bywlatach1982–1985związaćsięstałymkontraktemzPfalztheaterwKaiserslautern,agościnnieśpiewaćwLudwigshafeniwszwajcarskiejLucernie.Wroku1985zostaje zaangażowanyna sześć latdoStadttheaterwAugsburgu.Gościnnieśpiewanawieluscenachniemieckich,szwajcarskich,holenderskichiaustria-ckich.DoPolskipowróciłwroku1993iosiadł,jakowłaścicielzajazdu„Mazu-rek”wrodzinnymOsjakowie(pow.wieluński,woj.łódzkie).Repertuarartystyjestbardzoduży,licząctylkogłównepartie,sąto33operyikilkaoratoriów.ŚpiewałprzedewszystkimpartietenoralirycznegowoperachVerdiego,Mo-zarta,Wagnera,Pucciniego,R.StraussaaletakżeGounoda,Janačka,Smetany,Musorgskiego.WKaiserslauternuznanogozawielkie odkrycie mozartowskiego tenora. Możliwości wokalne Grzegorza Cabana najlepiej scharakteryzowałaM. Komorowska recenzując recitalową płytę artysty (DuX 0185, „Bel can-to. Najpiękniejsze arie operowe”, nagr. 2000 r.). Oto fragmenty tej recenzji:głos... ma wspaniałe upozowanie w kulminacjach, zwłaszcza na dźwiękach „as”, „a” i „b”. Kiedy więc śpiewak wyprowadza kantylenę w górę, moc i blask brzmienia robi wrażenie. Słychać, że najlepiej czuje się w dłuższych ariach o zróżnicowanym napięciu i dramatycznej ekspresji (RuchMuzycznynr15/2001).
Będąc na ostatnich latach studiów artysta z powodzeniem uczestniczyłw kilku konkursach wokalnych krajowych i zagranicznych: OgólnopolskiPrzegląd Wokalistyki Studenckiej (Włocławek, 1977 – I nagroda), XXIIIMiędzynarodowyKonkursWokalny(Tuluza,1977–IIGrandPrix),Konkursim. J.Kiepury (Krynica,1978–Inagroda),XXVMiędzynarodowyKonkursWokalny(Hertogenbosch,1978–IInagroda),KonkursWokalnyim.E.Desti-novej(Praga,1978–IIInagroda).PokonkursiewTuluzieprasapisała,iżpolski
tenor posiada najpiękniejsze walory głosowe. Apowystępieartystywpartiiwag-nerowskiegoParsifalawTeatrzeWielkimwWarszawie (1993 r.) recenzen-ci zgodnie zauważyli, iż bardzo interesującą kreację wokalno-aktorską stworzył w partii Parsifala młody i szerzej nieznany Grzegorz Caban (A.Czopek)orazpartię Parsifala powierzono trafnie młodemu tenorowi z Wiednia, Grzegorzowi Cabanowi. Zaprezentował solidny profesjonalizm i pięknie brzmiący głos (E.So-lińska).
Ten esej o śpiewaku zakończmy także cytatem M. Komorowskiej z jejwspomnianejjużrecenzji:Taki tenor jak Grzegorz Caban mógłby wyprowadzić z impasu nie jeden polski teatr operowy.
GrzegorzCabanbyłdwukrotniegościemFundacji:nakoncerciepromocyj-nymksiążki„Polacynawielkichscenachoperowychświata”10czerwca2008rokuwKrakowieorazwcyklu„FiveO’Clock”25czerwca2008roku.
54 55
EWElina cHroBak-HaŃska
Rzadkorozpoczynamprezentacjęsylwetkiidziałalnościartystycznejśpie-wakaodosobistejimpresji.Alewtymprzypadkujestonazbytsilna,bymogłabyćpominięta.PamiętamotóżspektakloperetkiLehára„Carewicz”wKrako-wie.Byłrok1988,wpartiiSonii(głównapartiażeńskawtejoperetce)wystą-piła młodziutka artystka – Ewelina Chrobak-Hańska. Śpiewała i wyglądaławspaniale.Wdzięk,uroda, subtelność, swobodasceniczna ipełenurokugłoszłożyłysięnatęinterpretację.Amiaławdodatkuznakomitegopartnera–JanaWilgę,czołowegowówczasamantakrakowskiejscenyoperetkowej.Nicwięcdziwnego,iżprzedstawienietomusiałomocnoutkwićwpamięci.
A„przygoda”artystkizescenąiestradązaczęłasięwłaściwieprzypadkowo.EwelinaHańskatakwspominaowepoczątki: ...w szkole podstawowej delego-wano mnie często do solowych występów na akademiach „ku czci”, a w ostatnich
latach szkoły założyliśmy nawet z kolegami zespół rockowy. Gdy byłam w Lice-um Ogólnokształcącym im. Długosza w Nowym Sączu, moim rodzinnym mieście, brałam udział w rozmaitych „konkursach młodych talentów”, powiem nieskromnie, że z sukcesami. Ale to moja przyjaciółka z liceum, Ania, zadecydowała za mnie. Potajemnie, bez mojej wiedzy, zapisała mnie do średniej szkoły muzycznej – byłam wtedy w II-giej klasie „ogólniaka”. Dostałam wezwanie, zaśpiewałam i zaczęłam się uczyć śpiewu na wydziale wokalnym w klasie Teresy Wessely. Później miałam jeszcze dylemat – studia medyczne czy muzyczne? Wybrałam śpiew.
Pierwszanauczycielkaśpiewunaszejbohaterki,znakomitaartystkaipeda-gog,TeresaWessely-Mackiewicz,takzapamiętałaswąuczennicę:piękny głos, ładna barwa, duża skala – dobrze zapowiadający się talent!
Poszła więc jednak Ewelina Hańska za „głosem natury” (talentu) i, poukończeniu średniej szkoły muzycznej, została studentką klasy śpiewu prof.HelenySzubert-Słysz,teżznakomitejśpiewaczkiipedagoga.KrakowskąAka-demięMuzycznąukończyław1986roku.Astudiowałarazemzm.in.ZofiąKilanowicz,JanuszemBorowiczem,WłodzimierzemSkalskim–znanymidziśśpiewakami.
Będącjeszczestudentką,w1984roku,zostałazaangażowanadoOperyKra-kowskiej,debiutującpartiąKatarzynyw„Króluwłóczęgów”Frimla.Pozosta-waławniejdo1991rokutworzącnajejscenieklikapamiętnychkreacjiwokal-no-aktorskich:próczwspomnianejjużSoniiw„Carewiczu”,takżeWalentynaw„Wesołejwdówce”,Zofiaw„Halce”,Orlandow„KonradzieWallenrodzie”,Lauraw„Studencieżebraku”,Carlotaw„Gasparone”orazStellaw„Swobod-nymwietrze”Dunajewskiego.Jejczęsty,ówczesnypartner,JanWilga,wspomi-na:Ewelina była pełna wdzięku, ciepła i kobiecości. I bardzo kontaktowa jako part-nerka sceniczna. ZzespołamiOperyKrakowskiejodbyłatournéezagraniczne:Belgia,Włochy,b.ZSRR.Szczególniepamiętna,zowegokrakowskiegookresuartystki,jestjejinterpretacjapartiiSoniw„Carewiczu”:...stworzyła postać Soni jakby malując ją pastelowymi farbami. Zyskała sympatię wszystkich... –pisałjedenzrecenzentów(GazetaKrakowska,1987r.).
Kolejnyetappracyscenicznejśpiewaczki,toOperetkaWarszawska,słynnyTeatrRoma.Okreswarszawski,tonietylkowspółpracazTVP,nagraniaiwielekoncertówkrajowych.Torównieżwzbogacanierepertuaruscenicznego,m.in.„Czarodziejskiflet”(DrugaDama),„Błękitnyzamek”(Olivia),„Baroncygań-ski”(Saffi),Baronowa(„Życieparyskie”).
RównoleglezpracąwOperetcewystępowałateżwteatrzeimpresaryjnym(PolskaScenaOperowa)prowadzonymprzezwybitnąartystkęurszulęTra-wińską–Moroz.ZtymTeatremśpiewałanalicznychtournéezagranicznychwNiemczech,Belgii,Luksemburgu(m.in.Rozalindęw„Zemścienietoperza”iMałgosięw„JasiuiMałgosi”Humperdincka).Zokresuwarszawskiegoza-
54 55
EWElina cHroBak-HaŃska
Rzadkorozpoczynamprezentacjęsylwetkiidziałalnościartystycznejśpie-wakaodosobistejimpresji.Alewtymprzypadkujestonazbytsilna,bymogłabyćpominięta.PamiętamotóżspektakloperetkiLehára„Carewicz”wKrako-wie.Byłrok1988,wpartiiSonii(głównapartiażeńskawtejoperetce)wystą-piła młodziutka artystka – Ewelina Chrobak-Hańska. Śpiewała i wyglądaławspaniale.Wdzięk,uroda, subtelność, swobodasceniczna ipełenurokugłoszłożyłysięnatęinterpretację.Amiaławdodatkuznakomitegopartnera–JanaWilgę,czołowegowówczasamantakrakowskiejscenyoperetkowej.Nicwięcdziwnego,iżprzedstawienietomusiałomocnoutkwićwpamięci.
A„przygoda”artystkizescenąiestradązaczęłasięwłaściwieprzypadkowo.EwelinaHańskatakwspominaowepoczątki: ...w szkole podstawowej delego-wano mnie często do solowych występów na akademiach „ku czci”, a w ostatnich
latach szkoły założyliśmy nawet z kolegami zespół rockowy. Gdy byłam w Lice-um Ogólnokształcącym im. Długosza w Nowym Sączu, moim rodzinnym mieście, brałam udział w rozmaitych „konkursach młodych talentów”, powiem nieskromnie, że z sukcesami. Ale to moja przyjaciółka z liceum, Ania, zadecydowała za mnie. Potajemnie, bez mojej wiedzy, zapisała mnie do średniej szkoły muzycznej – byłam wtedy w II-giej klasie „ogólniaka”. Dostałam wezwanie, zaśpiewałam i zaczęłam się uczyć śpiewu na wydziale wokalnym w klasie Teresy Wessely. Później miałam jeszcze dylemat – studia medyczne czy muzyczne? Wybrałam śpiew.
Pierwszanauczycielkaśpiewunaszejbohaterki,znakomitaartystkaipeda-gog,TeresaWessely-Mackiewicz,takzapamiętałaswąuczennicę:piękny głos, ładna barwa, duża skala – dobrze zapowiadający się talent!
Poszła więc jednak Ewelina Hańska za „głosem natury” (talentu) i, poukończeniu średniej szkoły muzycznej, została studentką klasy śpiewu prof.HelenySzubert-Słysz,teżznakomitejśpiewaczkiipedagoga.KrakowskąAka-demięMuzycznąukończyław1986roku.Astudiowałarazemzm.in.ZofiąKilanowicz,JanuszemBorowiczem,WłodzimierzemSkalskim–znanymidziśśpiewakami.
Będącjeszczestudentką,w1984roku,zostałazaangażowanadoOperyKra-kowskiej,debiutującpartiąKatarzynyw„Króluwłóczęgów”Frimla.Pozosta-waławniejdo1991rokutworzącnajejscenieklikapamiętnychkreacjiwokal-no-aktorskich:próczwspomnianejjużSoniiw„Carewiczu”,takżeWalentynaw„Wesołejwdówce”,Zofiaw„Halce”,Orlandow„KonradzieWallenrodzie”,Lauraw„Studencieżebraku”,Carlotaw„Gasparone”orazStellaw„Swobod-nymwietrze”Dunajewskiego.Jejczęsty,ówczesnypartner,JanWilga,wspomi-na:Ewelina była pełna wdzięku, ciepła i kobiecości. I bardzo kontaktowa jako part-nerka sceniczna. ZzespołamiOperyKrakowskiejodbyłatournéezagraniczne:Belgia,Włochy,b.ZSRR.Szczególniepamiętna,zowegokrakowskiegookresuartystki,jestjejinterpretacjapartiiSoniw„Carewiczu”:...stworzyła postać Soni jakby malując ją pastelowymi farbami. Zyskała sympatię wszystkich... –pisałjedenzrecenzentów(GazetaKrakowska,1987r.).
Kolejnyetappracyscenicznejśpiewaczki,toOperetkaWarszawska,słynnyTeatrRoma.Okreswarszawski,tonietylkowspółpracazTVP,nagraniaiwielekoncertówkrajowych.Torównieżwzbogacanierepertuaruscenicznego,m.in.„Czarodziejskiflet”(DrugaDama),„Błękitnyzamek”(Olivia),„Baroncygań-ski”(Saffi),Baronowa(„Życieparyskie”).
RównoleglezpracąwOperetcewystępowałateżwteatrzeimpresaryjnym(PolskaScenaOperowa)prowadzonymprzezwybitnąartystkęurszulęTra-wińską–Moroz.ZtymTeatremśpiewałanalicznychtournéezagranicznychwNiemczech,Belgii,Luksemburgu(m.in.Rozalindęw„Zemścienietoperza”iMałgosięw„JasiuiMałgosi”Humperdincka).Zokresuwarszawskiegoza-
56 57
chowałasię recenzjaEwySolińskiej (ŻycieWarszawy,1992r.)ze spektaklu„Życiaparyskiego”:Ewelina Chrobak-Hańska jest piękną, młodą damą i do tego cudownie śpiewa...
Od sezonu 1996/97 Ewelina Hańska została solistką Opery i Operetki(OperanaZamku)wSzczecinie.WwydawnictwiejubileuszowymtegoTeatru(zroku1998)możemyprzeczytać:W ostatnich latach aspiracje do roli gwiazd zgłosili swymi kreacjami także Wiesław Orłowski, Krzysztof Bednarek oraz Ewe-lina Hańska. WprzypadkuEwelinyHańskiejwyzwaniemisukcesemstałysięjejpartienascenieszczecińskiej:tytułowaKsiężnaCyrkówka,Hannaw„We-sołej wdówce”, Musetta w„Cyganerii”, Mercedes w„Carmen”, Cześnikowaw„Strasznymdworze”.
EwelinaHańskanigdynieograniczałaswychwystępówwyłączniedoscenymacierzystej.WspółpracowałazOperąŚląską,TeatremMuzycznymwGli-wicach,Teatrem Muzycznym w Poznaniu, Operą Nova w Bydgoszczy orazPolskąScenąOperowąwWarszawie.Pojednymztakichgościnnychwystę-pówrecenzentpisał:Świetna aktorsko Ewelina Hańska jako Małgosia doskona-le wczuwała się w rolę starszej siostry, a dziewczęcy wdzięk zapewniał jej pełną aprobatę widowni. Również wokalnie prezentowała się znakomicie(K.Bula,„JaśiMałgosia”Humperdincka,RuchMuzycznynr13z1997r.).Artystkawystę-powałatakżenaestradachfilharmonicznych,brałaudziałwkoncertach,dawa-łarecitale.Jejrepertuarkoncertowyjestszerokiibardzozróżnicowany.Samaartystkawyznaje:...szczerze mówiąc, zawsze chciałam wszystkiego po trochu. Za-częłam od operetki, potem śpiewałam operę. A co sercu milsze – trudno powiedzieć. Lubię szukać, robić stale coś nowego, ciągle się przenoszę...
Od1999rokuśpiewaczkastalewspółpracujezReprezentacyjnymZespo-łemArtystycznymWojskaPolskiego(RZAWP).ZZespołemtymkoncer-towaławkrajuizagranicą.OtoopiniarecenzentówlondyńskiegoDzienni-kaPolskiegopojednymzkoncertówEwelinyHańskiej:...obdarzona wielkim wdziękiem i urodą, ...czarująca... ( J. Rogala, I. Deimar, 1997 r.).Współpracazzespołemwojskowymzaowocowaławystępamiwtakichmuzycznychwido-wiskach,jakm.in.„OrzełBiały”,„DociebiePolsko”,„Wojna,takbyćniemusi”,„GalaStraussowska”.Zawybitneosiągnięciaartystycznezostałauhonorowanaw2003rokuprestiżowąnagrodą„ZłotegoDobosza”przyznawanąprzezówZespółArtystycznyod1963toku(jejlaureatemjestm.in.BernardŁadysz).
Od2002rokuEwelinaHańskajestrównieżpedagogiem–wokalistą.Pro-wadziklasęśpiewuwrenomowanejszkolemuzycznejIIstopniaim.J.ElsnerawWarszawie.
Ewelina Chrobak-Hańska cieszyła się nie tylko sympatią publicznościiuznaniemkrytyków.Otofragmentyopiniiautorytetówmuzycznychosztucewokalnejtejartystki:...Ewelina Chrobak-Hańska śpiewała z wzorową intonacją,
techniką i świeżą barwą... Muzykalność, dykcję, technikę wokalną artystka wzbo-gaciła miękką, łagodną barwą głosu, a także – co nie bez znaczenia, efektowną apa-rycją i sceniczną swobodą... (RyszardDudek,dyrygent,profesorAMwWarsza-wie,2007r.);...z wielką przyjemnością wspominam współpracę z panią Eweliną Chrobak-Hańską gdyż odznaczała się nie tylko walorami wokalnymi i aktorskimi, ale również wielką pracowitością, ambicją i inteligencją, była bardzo wrażliwa, z emocją i zamiłowaniem podchodziła do każdej roli... (urszulaTrawińska-Moroz,artystka–śpiewaczka,dyrektorteatrówmuzycznych,profesorAMwWarsza-wie,2007r.);...role, które wykonywała odznaczały się szczególną dbałością o wyraz artystyczny, piękno frazy, wyrazistość słowa, doskonałe prowadzenie kantyleny... (MirosławRacewicz,kierownikdziałusolistówRZAWP,2007r.).
AnazakończenietegoszkicuoEwelinieHańskiejprzytoczmyjeszczejednąjejwypowiedź.Tymrazemojejpasjachpozaartystycznych:...bardzo lubię zaj-mować się ogrodnictwem – i tym działkowym i na użytek domowy – sadzę kwiatki. Kolejne moje hobby to ekologia i zdrowa żywność, medycyna niekonwencjonalna i naturalna. Bawię sie w medyka domowego, czego nie zrealizowałam zawo-dowo...
EwelinaChrobak-HańskabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”17października2007roku.
(Powyższy tekst pochodzi z pisma OKMO „Trubadur” nr 45/46 –2007/2008.)
56 57
chowałasię recenzjaEwySolińskiej (ŻycieWarszawy,1992r.)ze spektaklu„Życiaparyskiego”:Ewelina Chrobak-Hańska jest piękną, młodą damą i do tego cudownie śpiewa...
Od sezonu 1996/97 Ewelina Hańska została solistką Opery i Operetki(OperanaZamku)wSzczecinie.WwydawnictwiejubileuszowymtegoTeatru(zroku1998)możemyprzeczytać:W ostatnich latach aspiracje do roli gwiazd zgłosili swymi kreacjami także Wiesław Orłowski, Krzysztof Bednarek oraz Ewe-lina Hańska. WprzypadkuEwelinyHańskiejwyzwaniemisukcesemstałysięjejpartienascenieszczecińskiej:tytułowaKsiężnaCyrkówka,Hannaw„We-sołej wdówce”, Musetta w„Cyganerii”, Mercedes w„Carmen”, Cześnikowaw„Strasznymdworze”.
EwelinaHańskanigdynieograniczałaswychwystępówwyłączniedoscenymacierzystej.WspółpracowałazOperąŚląską,TeatremMuzycznymwGli-wicach,Teatrem Muzycznym w Poznaniu, Operą Nova w Bydgoszczy orazPolskąScenąOperowąwWarszawie.Pojednymztakichgościnnychwystę-pówrecenzentpisał:Świetna aktorsko Ewelina Hańska jako Małgosia doskona-le wczuwała się w rolę starszej siostry, a dziewczęcy wdzięk zapewniał jej pełną aprobatę widowni. Również wokalnie prezentowała się znakomicie(K.Bula,„JaśiMałgosia”Humperdincka,RuchMuzycznynr13z1997r.).Artystkawystę-powałatakżenaestradachfilharmonicznych,brałaudziałwkoncertach,dawa-łarecitale.Jejrepertuarkoncertowyjestszerokiibardzozróżnicowany.Samaartystkawyznaje:...szczerze mówiąc, zawsze chciałam wszystkiego po trochu. Za-częłam od operetki, potem śpiewałam operę. A co sercu milsze – trudno powiedzieć. Lubię szukać, robić stale coś nowego, ciągle się przenoszę...
Od1999rokuśpiewaczkastalewspółpracujezReprezentacyjnymZespo-łemArtystycznymWojskaPolskiego(RZAWP).ZZespołemtymkoncer-towaławkrajuizagranicą.OtoopiniarecenzentówlondyńskiegoDzienni-kaPolskiegopojednymzkoncertówEwelinyHańskiej:...obdarzona wielkim wdziękiem i urodą, ...czarująca... ( J. Rogala, I. Deimar, 1997 r.).Współpracazzespołemwojskowymzaowocowaławystępamiwtakichmuzycznychwido-wiskach,jakm.in.„OrzełBiały”,„DociebiePolsko”,„Wojna,takbyćniemusi”,„GalaStraussowska”.Zawybitneosiągnięciaartystycznezostałauhonorowanaw2003rokuprestiżowąnagrodą„ZłotegoDobosza”przyznawanąprzezówZespółArtystycznyod1963toku(jejlaureatemjestm.in.BernardŁadysz).
Od2002rokuEwelinaHańskajestrównieżpedagogiem–wokalistą.Pro-wadziklasęśpiewuwrenomowanejszkolemuzycznejIIstopniaim.J.ElsnerawWarszawie.
Ewelina Chrobak-Hańska cieszyła się nie tylko sympatią publicznościiuznaniemkrytyków.Otofragmentyopiniiautorytetówmuzycznychosztucewokalnejtejartystki:...Ewelina Chrobak-Hańska śpiewała z wzorową intonacją,
techniką i świeżą barwą... Muzykalność, dykcję, technikę wokalną artystka wzbo-gaciła miękką, łagodną barwą głosu, a także – co nie bez znaczenia, efektowną apa-rycją i sceniczną swobodą... (RyszardDudek,dyrygent,profesorAMwWarsza-wie,2007r.);...z wielką przyjemnością wspominam współpracę z panią Eweliną Chrobak-Hańską gdyż odznaczała się nie tylko walorami wokalnymi i aktorskimi, ale również wielką pracowitością, ambicją i inteligencją, była bardzo wrażliwa, z emocją i zamiłowaniem podchodziła do każdej roli... (urszulaTrawińska-Moroz,artystka–śpiewaczka,dyrektorteatrówmuzycznych,profesorAMwWarsza-wie,2007r.);...role, które wykonywała odznaczały się szczególną dbałością o wyraz artystyczny, piękno frazy, wyrazistość słowa, doskonałe prowadzenie kantyleny... (MirosławRacewicz,kierownikdziałusolistówRZAWP,2007r.).
AnazakończenietegoszkicuoEwelinieHańskiejprzytoczmyjeszczejednąjejwypowiedź.Tymrazemojejpasjachpozaartystycznych:...bardzo lubię zaj-mować się ogrodnictwem – i tym działkowym i na użytek domowy – sadzę kwiatki. Kolejne moje hobby to ekologia i zdrowa żywność, medycyna niekonwencjonalna i naturalna. Bawię sie w medyka domowego, czego nie zrealizowałam zawo-dowo...
EwelinaChrobak-HańskabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”17października2007roku.
(Powyższy tekst pochodzi z pisma OKMO „Trubadur” nr 45/46 –2007/2008.)
58 59
aGniEsZka cZĄstka
Gdytamłodaartystkaporazpierwszypojawiła sięnaprofesjonalnej sce-nieoperowej (byłotowKrakowie,w2002roku)krytycyzmiejscazauważylijejnieprzeciętnytalent.ŚpiewaławówczascharakterystycznąpartięCzarownicywoperzeHumperdincka„JaśiMałgosia”.Jejkolejnapartianakrakowskiejsce-nie (solistką tejOperyzostaław roku2003), Jadwigaw„Strasznymdworze”,przyniosłakolejne,wielcepozytywneopiniekrytykimuzycznej:wspaniały popis wokalny orazpoprawna wokalnie i ujmująca scenicznie, śpiewała pełnym, bogatym mezzosopranem. WciągunastępnychlatpodejmowaławtymTeatrzerolebardzoróżnorodne,omniejszymlubwiększymciężarzegatunkowym.Izawszebyłaza-uważanaprzezkrytyków,niezależnieodwielkościśpiewanejpartii.WykonującnaprzykładniewielkąprzecieżrolęAlisy(powiernicytytułowejbohaterkiopery„ŁucjazLammermoor”)potrafiławzbudzićzainteresowaniekrytyki:pozytyw-nie wyróżniła się Agnieszka Cząstka –napisanowrecenzji.Wynikatozapewne
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
zprzemyślanego,powiedziałbymintelektualnego,podejściadokażdejinterpre-towanejpartii.PodejmującchoćbyniełatwąpartięOrfeusza(w„OrfeuszuiEu-rydyce”Glucka),artystkawyznała:nie myślę o Orfeuszu jako o mężczyźnie, tylko raczej o postaci, która przechodzi przez rozmaite próby w poszukiwaniu, odzyskaniu swojego szczęścia. Noisukcesbyłoczywisty:śpiewała pięknie –podsumowanojejinterpretację.Nicwięcdziwnego,iżOperamającwswymstałymzespoletakąśpiewaczkę,powierzałajejcorazbardziejodpowiedzialneidużepartie:Adalgisaw„Normie”czyDorabellaw„Cosifantutte”.Tapierwsza,towyjątkowopięk-naiodpowiedzialnapartia,wymagającajednakpewnychpredyspozycjiwokal-nych i aktorskich.Podejmując ją, artystkamiałaniewielki bagażdoświadczeńwokalnychiaktorskich(premierakrakowskiej„Normy”miałamiejscezkońcem2003roku),amimotointeresująca pod każdym względem była w tej roli Agniesz-ka Cząstka – napisanow recenzji.Dwa latapóźniej śpiewaczka zmierzyła sięzkolejnądużąpartią.Tymrazemzinnejepokiiinnegostylu.ByłaniąDorabellawMozartowskiej„Cosifantutte”.Płocha,zmiennawuczuciach,łatwoulegającanowym,bohaterkatejoperywymagaodwykonawczyńszczególnychwarunkówgłosowych. I zpowodzeniemsprostała immłoda śpiewaczka.Byłaprecyzyjna zarówno jeśli chodzi o intonację jak i wyrównaną we wszystkich rejestrach barwę.Zkronikarskiegoobowiązkudodajmy, iżAgnieszkaCząstkamaw swym re-pertuarzeudaneinterpretacjeinnychjeszczepartiioperowych:Suzuki(„Mada-maButterfly”),Mercedes („Carmen”),Lukrecja („GwałtnaLukrecji”),Siebel(„Faust”),Małgorzata(„Rigoletto”).
Ta młoda mezzosopranistka (dyplom krakowskiej Akademii Muzycz-nej w kl. śpiewu Barbary Niewiadomskiej uzyskała w 2001 roku, wcześniejukończywszy Wydział Wychowania Muzycznego) nie ogranicza swej dzia-łalności artystycznej wyłącznie do opery. Występuje w oratoriach, bierzeudziałwfestiwalach(m.in.DniMuzykiOrganowejwKrakowieczyFestiwalim.A.DidurawSanoku),dajerecitalewokalne.Częstojestteżzapraszananagościnnewystępynascenachiestradachkrajuizagranicy.Iwtejpłaszczyźniewykonawstwasprawdzasięwpełni.Pojejinterpretacjipartiisolowejwkan-tacieS.Prokofiewa„AleksanderNewski”(wOperzeiFilharmoniiPodlaskiej)prasanapisała:Agnieszka Cząstkaprzejmująco zaśpiewała w „Na pobojowisku” swą smutną pieśń.
Bezpośrednia,komunikatywna,pozbawionamanierygwiazdorstwa,aprzytymsolidnairzetelnawpracy,stanowimocnyatutwaktualnymzespolesoli-stówOperyKrakowskiej.
AgnieszkaCząstkabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”23maja2007roku.
(TekstpowyższypochodzizkwartalnikaSMOK„Aria”nr5/2009.)
58 59
aGniEsZka cZĄstka
Gdytamłodaartystkaporazpierwszypojawiła sięnaprofesjonalnej sce-nieoperowej (byłotowKrakowie,w2002roku)krytycyzmiejscazauważylijejnieprzeciętnytalent.ŚpiewaławówczascharakterystycznąpartięCzarownicywoperzeHumperdincka„JaśiMałgosia”.Jejkolejnapartianakrakowskiejsce-nie (solistką tejOperyzostaław roku2003), Jadwigaw„Strasznymdworze”,przyniosłakolejne,wielcepozytywneopiniekrytykimuzycznej:wspaniały popis wokalny orazpoprawna wokalnie i ujmująca scenicznie, śpiewała pełnym, bogatym mezzosopranem. WciągunastępnychlatpodejmowaławtymTeatrzerolebardzoróżnorodne,omniejszymlubwiększymciężarzegatunkowym.Izawszebyłaza-uważanaprzezkrytyków,niezależnieodwielkościśpiewanejpartii.WykonującnaprzykładniewielkąprzecieżrolęAlisy(powiernicytytułowejbohaterkiopery„ŁucjazLammermoor”)potrafiławzbudzićzainteresowaniekrytyki:pozytyw-nie wyróżniła się Agnieszka Cząstka –napisanowrecenzji.Wynikatozapewne
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
zprzemyślanego,powiedziałbymintelektualnego,podejściadokażdejinterpre-towanejpartii.PodejmującchoćbyniełatwąpartięOrfeusza(w„OrfeuszuiEu-rydyce”Glucka),artystkawyznała:nie myślę o Orfeuszu jako o mężczyźnie, tylko raczej o postaci, która przechodzi przez rozmaite próby w poszukiwaniu, odzyskaniu swojego szczęścia. Noisukcesbyłoczywisty:śpiewała pięknie –podsumowanojejinterpretację.Nicwięcdziwnego,iżOperamającwswymstałymzespoletakąśpiewaczkę,powierzałajejcorazbardziejodpowiedzialneidużepartie:Adalgisaw„Normie”czyDorabellaw„Cosifantutte”.Tapierwsza,towyjątkowopięk-naiodpowiedzialnapartia,wymagającajednakpewnychpredyspozycjiwokal-nych i aktorskich.Podejmując ją, artystkamiałaniewielki bagażdoświadczeńwokalnychiaktorskich(premierakrakowskiej„Normy”miałamiejscezkońcem2003roku),amimotointeresująca pod każdym względem była w tej roli Agniesz-ka Cząstka – napisanow recenzji.Dwa latapóźniej śpiewaczka zmierzyła sięzkolejnądużąpartią.Tymrazemzinnejepokiiinnegostylu.ByłaniąDorabellawMozartowskiej„Cosifantutte”.Płocha,zmiennawuczuciach,łatwoulegającanowym,bohaterkatejoperywymagaodwykonawczyńszczególnychwarunkówgłosowych. I zpowodzeniemsprostała immłoda śpiewaczka.Byłaprecyzyjna zarówno jeśli chodzi o intonację jak i wyrównaną we wszystkich rejestrach barwę.Zkronikarskiegoobowiązkudodajmy, iżAgnieszkaCząstkamaw swym re-pertuarzeudaneinterpretacjeinnychjeszczepartiioperowych:Suzuki(„Mada-maButterfly”),Mercedes („Carmen”),Lukrecja („GwałtnaLukrecji”),Siebel(„Faust”),Małgorzata(„Rigoletto”).
Ta młoda mezzosopranistka (dyplom krakowskiej Akademii Muzycz-nej w kl. śpiewu Barbary Niewiadomskiej uzyskała w 2001 roku, wcześniejukończywszy Wydział Wychowania Muzycznego) nie ogranicza swej dzia-łalności artystycznej wyłącznie do opery. Występuje w oratoriach, bierzeudziałwfestiwalach(m.in.DniMuzykiOrganowejwKrakowieczyFestiwalim.A.DidurawSanoku),dajerecitalewokalne.Częstojestteżzapraszananagościnnewystępynascenachiestradachkrajuizagranicy.Iwtejpłaszczyźniewykonawstwasprawdzasięwpełni.Pojejinterpretacjipartiisolowejwkan-tacieS.Prokofiewa„AleksanderNewski”(wOperzeiFilharmoniiPodlaskiej)prasanapisała:Agnieszka Cząstkaprzejmująco zaśpiewała w „Na pobojowisku” swą smutną pieśń.
Bezpośrednia,komunikatywna,pozbawionamanierygwiazdorstwa,aprzytymsolidnairzetelnawpracy,stanowimocnyatutwaktualnymzespolesoli-stówOperyKrakowskiej.
AgnieszkaCząstkabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”23maja2007roku.
(TekstpowyższypochodzizkwartalnikaSMOK„Aria”nr5/2009.)
60 61
maŁGorZata dŁuGosZ
To Małgorzata Długosz powinna śpiewać Sylwę. Ta dziewczyna ma wszyst-ko, co potrzebne śpiewaczce operetkowej –słowatewypowiedziałasłynnapolskadiva operetkowa, Wanda Polańska, po spektaklu „Księżniczki czardasza” nasceniewarszawskiegoTeatruRomaw1997roku.Isłowateokazałysiępro-rocze.Młodziutkawówczasartystka„weszła”wrolęSylwyizpowodzeniemiogromnymsukcesemkreowałająm.in.nascenachoperetkowychwGliwicachiwŁodzi.Amożliwościiumiejętnościwokalno-aktorskieartystkisąrzeczy-wiścieogromne:naturaobdarzyłajątalentem,urodąigłosem.Iwszystkotopotrafionaznakomiciespożytkowaćnascenie.Prezentującongiśsylwetkęar-tystycznąśpiewaczkina łamachpisma„Trubadur” (nr28zVII-IX.2003r.)pisałem,iż„dysponujebardzoładnymwbarwiesopranemlirycznym.Jesttogłosdobrzewyszkolony,swobodnieipewnieprowadzony,wyrównanyiciemny
choćciepływbrzmieniu.Artystkaprawidłowofrazuje,odpowiedniokształtujebarwęiwolumen.Jejśpiewusłuchasięzprawdziwąprzyjemnością.Swojepo-staciodtwarzaprzekonywająco,ztemperamentemienergiąstosownymidoichcharakteru.Interpretacyjniejestwyrazista,śpiewaemocjonalnie,maprzytymdoskonałąaparycjęiautentyczny,młodzieńczywdzięk”.Dziś,potrzechlatachsłuchaniaioglądaniapaniMałgorzaty,nicniezmieniłbymwtejocenie.Do-dałbym,iżjejinterpretacjesąpogłębionedramaturgicznie,agłos,wciążpełenuroku,nabieracorazładniejszej,indywidualnejbarwy.
Małgorzata Długosz jest absolwentką łódzkiej Akademii Muzycznej (kl.śpiewuHalinyRomanowskiej,atakżeteoriamuzyki).Głosdoskonaliłarów-nież na kursach mistrzowskich u znakomitej śpiewaczki niemieckiej, AdeleStolte. I wciąż jest pod opieką wokalną swej pierwszej nauczycielki śpiewu,ZofiiZemelak. Jejwczesnedoświadczenia sceniczne (przełom lat 80. i 90.)związanesązoperą.WWarszawskiejOperzeKameralnej,wOperzeBałty-ckiejiwTeatrzeWielkimwPoznaniuśpiewałaMozartowskieKrólowąNocyiBlondę,Małgosięw„JasiuiMałgosi”Humperdincka,Rozynęw„Cyrulikusewilskim”.AletaknaprawdęzauważonazostajedopierowczasiewystępówoperetkowychwwarszawskiejRomieoraznascenieGliwickiegoTeatruMu-zycznego.Recenzenciprześcigająsięwpochwałach,anawetkomplementach:...naturalne i nie wymuszone bawienie publiczności..., niekwestionowana gwiazda Romy..., przepiękny głos i wspaniała prezencja..., obdarzona pięknym i dźwięcz-nym sopranem..., ma nie tylko piękny głos, także wdzięcznie prezentuje się na sce-nie..., podbija publiczność świeżością i wdziękiem..., jej kreacji wokalnej i bardzo przyjemnej dla ucha barwy głosu niczego nie można zarzucić..., gra emocjonalnie, przez cały czas w jej głosie przewija się ciepła, sentymentalna nuta..., do swej in-terpretacji wnosi autentyczny młodzieńczy urok, sceniczną urodę i ładny sugestywny śpiew..., jest gwiazdą wieczoru świecącą prawdziwym blaskiem..., jest wielce mu-zykalna, utaneczniona...
Tewszystkiepochwałyartystkazebrałazarolem.in.Arsenyw„Baroniecy-gańskim”,Adeliw„Zemścienietoperza”,Joannyw„Błękitnymzamku”,Księż-nejw„PtasznikuzTyrolu”,Stasi,apotemSylwyw„Księżniczceczardasza”,Hannyw„Wesołejwdówce”,Dianyw„Orfeuszuwpiekle”.
Wswymrepertuarzekoncertowym,śpiewaczkanieograniczabowiemswejdziałalnościartystycznejwyłączniedoscenymuzycznej,marównieżpozycjeoratoryjne(Haendel,Haydn,Bach,Mozart,Faure,Pergolesi,Rossini,Szyma-nowski),pieśniorazlicznearieoperoweioperetkowe.
StaławspółpracazGliwickimTeatremMuzycznymzaowocowałaostatniopartiamiRozalindyw„Zemścienietoperza”,KsiężniczkiLaiw„KwiecieHa-wajów” iMicaeliw„Carmen”. I znówpochwały recenzentów:...Małgorzata Długosz bardzo dobrze wywiązała się z trudnego zadania wokalnego (Rozalinda),
60 61
maŁGorZata dŁuGosZ
To Małgorzata Długosz powinna śpiewać Sylwę. Ta dziewczyna ma wszyst-ko, co potrzebne śpiewaczce operetkowej –słowatewypowiedziałasłynnapolskadiva operetkowa, Wanda Polańska, po spektaklu „Księżniczki czardasza” nasceniewarszawskiegoTeatruRomaw1997roku.Isłowateokazałysiępro-rocze.Młodziutkawówczasartystka„weszła”wrolęSylwyizpowodzeniemiogromnymsukcesemkreowałająm.in.nascenachoperetkowychwGliwicachiwŁodzi.Amożliwościiumiejętnościwokalno-aktorskieartystkisąrzeczy-wiścieogromne:naturaobdarzyłajątalentem,urodąigłosem.Iwszystkotopotrafionaznakomiciespożytkowaćnascenie.Prezentującongiśsylwetkęar-tystycznąśpiewaczkina łamachpisma„Trubadur” (nr28zVII-IX.2003r.)pisałem,iż„dysponujebardzoładnymwbarwiesopranemlirycznym.Jesttogłosdobrzewyszkolony,swobodnieipewnieprowadzony,wyrównanyiciemny
choćciepływbrzmieniu.Artystkaprawidłowofrazuje,odpowiedniokształtujebarwęiwolumen.Jejśpiewusłuchasięzprawdziwąprzyjemnością.Swojepo-staciodtwarzaprzekonywająco,ztemperamentemienergiąstosownymidoichcharakteru.Interpretacyjniejestwyrazista,śpiewaemocjonalnie,maprzytymdoskonałąaparycjęiautentyczny,młodzieńczywdzięk”.Dziś,potrzechlatachsłuchaniaioglądaniapaniMałgorzaty,nicniezmieniłbymwtejocenie.Do-dałbym,iżjejinterpretacjesąpogłębionedramaturgicznie,agłos,wciążpełenuroku,nabieracorazładniejszej,indywidualnejbarwy.
Małgorzata Długosz jest absolwentką łódzkiej Akademii Muzycznej (kl.śpiewuHalinyRomanowskiej,atakżeteoriamuzyki).Głosdoskonaliłarów-nież na kursach mistrzowskich u znakomitej śpiewaczki niemieckiej, AdeleStolte. I wciąż jest pod opieką wokalną swej pierwszej nauczycielki śpiewu,ZofiiZemelak. Jejwczesnedoświadczenia sceniczne (przełom lat 80. i 90.)związanesązoperą.WWarszawskiejOperzeKameralnej,wOperzeBałty-ckiejiwTeatrzeWielkimwPoznaniuśpiewałaMozartowskieKrólowąNocyiBlondę,Małgosięw„JasiuiMałgosi”Humperdincka,Rozynęw„Cyrulikusewilskim”.AletaknaprawdęzauważonazostajedopierowczasiewystępówoperetkowychwwarszawskiejRomieoraznascenieGliwickiegoTeatruMu-zycznego.Recenzenciprześcigająsięwpochwałach,anawetkomplementach:...naturalne i nie wymuszone bawienie publiczności..., niekwestionowana gwiazda Romy..., przepiękny głos i wspaniała prezencja..., obdarzona pięknym i dźwięcz-nym sopranem..., ma nie tylko piękny głos, także wdzięcznie prezentuje się na sce-nie..., podbija publiczność świeżością i wdziękiem..., jej kreacji wokalnej i bardzo przyjemnej dla ucha barwy głosu niczego nie można zarzucić..., gra emocjonalnie, przez cały czas w jej głosie przewija się ciepła, sentymentalna nuta..., do swej in-terpretacji wnosi autentyczny młodzieńczy urok, sceniczną urodę i ładny sugestywny śpiew..., jest gwiazdą wieczoru świecącą prawdziwym blaskiem..., jest wielce mu-zykalna, utaneczniona...
Tewszystkiepochwałyartystkazebrałazarolem.in.Arsenyw„Baroniecy-gańskim”,Adeliw„Zemścienietoperza”,Joannyw„Błękitnymzamku”,Księż-nejw„PtasznikuzTyrolu”,Stasi,apotemSylwyw„Księżniczceczardasza”,Hannyw„Wesołejwdówce”,Dianyw„Orfeuszuwpiekle”.
Wswymrepertuarzekoncertowym,śpiewaczkanieograniczabowiemswejdziałalnościartystycznejwyłączniedoscenymuzycznej,marównieżpozycjeoratoryjne(Haendel,Haydn,Bach,Mozart,Faure,Pergolesi,Rossini,Szyma-nowski),pieśniorazlicznearieoperoweioperetkowe.
StaławspółpracazGliwickimTeatremMuzycznymzaowocowałaostatniopartiamiRozalindyw„Zemścienietoperza”,KsiężniczkiLaiw„KwiecieHa-wajów” iMicaeliw„Carmen”. I znówpochwały recenzentów:...Małgorzata Długosz bardzo dobrze wywiązała się z trudnego zadania wokalnego (Rozalinda),
62 63
...Rozalinda Małgorzaty Długosz, dysponująca ciemniejszą barwą głosu, dyskret-nie też sygnalizuje skłonność bohaterki do słodkiego występu..., Bohaterką spektaklu była bezsprzecznie Małgorzata Długosz w partii Księżniczki Lai: pięknie wyglą-dała, pięknie śpiewała. Jej głos jest perlisty w brzmieniu, bardzo swobodny, artystka posługuje się nim z całkowitą pewnością.
Śpiewaczkaznanajestrównieżzczęstychwystępówestradowychpodczaslicznychiprestiżowychfestiwalimuzycznych,m.in.im.J.KiepurywKryni-cyZdroju,A.DidurawSanoku,K.JamrozwBuskuZdroju,„VivailCanto”wCieszynie,KompozytorówPolskichwBielsku-Białej.Pojednymzjejestra-dowychwystępówwBusku,recenzentkazauważyła:każdą kolejną arię i duet bisowała i zaskarbiła sobie sympatię festiwalowej publiczności, obdarzona pięknym, dźwięcznym sopranem, Małgorzata Długosz.
Całkowicie nowym wyzwaniem dla artystki stał się udział w głośnymspektaklu„Carmen”pokazanymwruinachstarego teatruwGliwicach.Wy-jątkowainscenizacja,odbiegającaodtradycjiischematówreżyseria,doborowipartnerzy(MałgorzataWalewska,MarcelloBedoni,RafałSongan)–stawiałyzupełnieinnewarunkiniżoperetkaklasycznanamacierzystejscenie.Małgo-rzataDługosz sprostała temuzadaniu.Śpiewaławspaniale. JejMicaelabyładelikatna,czuła,wzruszająca,aleikonsekwentna,choćprzecieżbezskutecznawprzekonywaniuDonJosego.ZarolętęotrzymałanominacjędoZłotejMaski(2007),acałośćoperyzjejudziałemzostałautrwalonanapłytachCD.Mał-gorzataDługoszzostałatakżeudekorowanamedalem„Zasłużonydlakulturypolskiej”(2009).Ao jejnajnowszejpremierzegliwickiej,„HrabinieMaricy”,możnapowiedzieć:toautentycznaprimadonnaoperetkowa,wśpiewie,geście,ruchuiwdziękujestbezbłędnainaturalna.Kolejnywielkisukces.
Artystkajużweszładoczołowychwspółczesnychgwiazdpolskiejwokali-styki.Wartośledzićdalsządrogęartystycznątejśpiewaczki.
Na zaproszenieFundacjiMałgorzataDługoszwzięłaudziałwkoncerciecharytatywnym1.03.2005r. iwspotkaniuzpublicznościąwcyklu„SalonikPaniEwy”(takżezudziałemkierownikaliterackiegoGliwickiegoTM,JackaMikołajczyka)7.12.2005r.
andrZEj doBBEr
AndrzejDobberśpiewajuż23lataicociekawe,bardziejjestznanyzescenniemieckichniż zwystępówwPolsce. Jegokarierawokalnauległanatomiastznacznemuprzyspieszeniuwostatnichlatach,choćprzecieżjużwlutym2001rokuzadebiutowałwmediolańskiejLaScaliniewielką,aleważnądramaturgicz-niepartiąHrabiegoMonteronewoperzeVerdiego„Rigoletto”,adwatygodniepóźniejzaśpiewałtamjużHrabiegoLunęw„Trubadurze”,wystawionymwra-machobchodów100-leciaśmierciGiuseppeVerdiego.Byłzresztąjedynympol-skimartystązaproszonymztejokazjidoLaScali.RokwcześniejwłaśniezLaScaląodbyłwielkietournéepoJaponii,śpiewającwoperach„Rigoletto”i„Mocprzeznaczenia”.Wracającjednakdoostatnichlat,trzebawspomniećowystępieartystynaFestiwaluwGlyndebourne,wmaju2007roku.Zachwyciłwtedypub-licznośćznakomitąkreacjąverdiowskiegoMakbeta,któregośpiewałw15przed-stawieniach.Jesieniątegosamegorokutenczołowydziśpolskibaryton,cenio-nyzakreacjeVerdiego,zadebiutowałnascenieMetropolitanOperawNowymJorku.WykonałpartięAmonastrow„Aidzie”.Otojednazrecenzji:usłyszeliśmy
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
62 63
...Rozalinda Małgorzaty Długosz, dysponująca ciemniejszą barwą głosu, dyskret-nie też sygnalizuje skłonność bohaterki do słodkiego występu..., Bohaterką spektaklu była bezsprzecznie Małgorzata Długosz w partii Księżniczki Lai: pięknie wyglą-dała, pięknie śpiewała. Jej głos jest perlisty w brzmieniu, bardzo swobodny, artystka posługuje się nim z całkowitą pewnością.
Śpiewaczkaznanajestrównieżzczęstychwystępówestradowychpodczaslicznychiprestiżowychfestiwalimuzycznych,m.in.im.J.KiepurywKryni-cyZdroju,A.DidurawSanoku,K.JamrozwBuskuZdroju,„VivailCanto”wCieszynie,KompozytorówPolskichwBielsku-Białej.Pojednymzjejestra-dowychwystępówwBusku,recenzentkazauważyła:każdą kolejną arię i duet bisowała i zaskarbiła sobie sympatię festiwalowej publiczności, obdarzona pięknym, dźwięcznym sopranem, Małgorzata Długosz.
Całkowicie nowym wyzwaniem dla artystki stał się udział w głośnymspektaklu„Carmen”pokazanymwruinachstarego teatruwGliwicach.Wy-jątkowainscenizacja,odbiegającaodtradycjiischematówreżyseria,doborowipartnerzy(MałgorzataWalewska,MarcelloBedoni,RafałSongan)–stawiałyzupełnieinnewarunkiniżoperetkaklasycznanamacierzystejscenie.Małgo-rzataDługosz sprostała temuzadaniu.Śpiewaławspaniale. JejMicaelabyładelikatna,czuła,wzruszająca,aleikonsekwentna,choćprzecieżbezskutecznawprzekonywaniuDonJosego.ZarolętęotrzymałanominacjędoZłotejMaski(2007),acałośćoperyzjejudziałemzostałautrwalonanapłytachCD.Mał-gorzataDługoszzostałatakżeudekorowanamedalem„Zasłużonydlakulturypolskiej”(2009).Ao jejnajnowszejpremierzegliwickiej,„HrabinieMaricy”,możnapowiedzieć:toautentycznaprimadonnaoperetkowa,wśpiewie,geście,ruchuiwdziękujestbezbłędnainaturalna.Kolejnywielkisukces.
Artystkajużweszładoczołowychwspółczesnychgwiazdpolskiejwokali-styki.Wartośledzićdalsządrogęartystycznątejśpiewaczki.
Na zaproszenieFundacjiMałgorzataDługoszwzięłaudziałwkoncerciecharytatywnym1.03.2005r. iwspotkaniuzpublicznościąwcyklu„SalonikPaniEwy”(takżezudziałemkierownikaliterackiegoGliwickiegoTM,JackaMikołajczyka)7.12.2005r.
andrZEj doBBEr
AndrzejDobberśpiewajuż23lataicociekawe,bardziejjestznanyzescenniemieckichniż zwystępówwPolsce. Jegokarierawokalnauległanatomiastznacznemuprzyspieszeniuwostatnichlatach,choćprzecieżjużwlutym2001rokuzadebiutowałwmediolańskiejLaScaliniewielką,aleważnądramaturgicz-niepartiąHrabiegoMonteronewoperzeVerdiego„Rigoletto”,adwatygodniepóźniejzaśpiewałtamjużHrabiegoLunęw„Trubadurze”,wystawionymwra-machobchodów100-leciaśmierciGiuseppeVerdiego.Byłzresztąjedynympol-skimartystązaproszonymztejokazjidoLaScali.RokwcześniejwłaśniezLaScaląodbyłwielkietournéepoJaponii,śpiewającwoperach„Rigoletto”i„Mocprzeznaczenia”.Wracającjednakdoostatnichlat,trzebawspomniećowystępieartystynaFestiwaluwGlyndebourne,wmaju2007roku.Zachwyciłwtedypub-licznośćznakomitąkreacjąverdiowskiegoMakbeta,któregośpiewałw15przed-stawieniach.Jesieniątegosamegorokutenczołowydziśpolskibaryton,cenio-nyzakreacjeVerdiego,zadebiutowałnascenieMetropolitanOperawNowymJorku.WykonałpartięAmonastrow„Aidzie”.Otojednazrecenzji:usłyszeliśmy
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
64 65
bardzo dobrego Amonastro w wykonaniu polskiego barytona Andrzeja Dobbera... dość silny głos o miękko – głębokim, stylowym brzmieniu i bardzo ładnej barwie. Świetnie zaśpiewana rola i znakomita interpretacja (B.Jakubowska,Muzyka21).NascenęMetAndrzejDobberwróciłprawiedokładniezarok,wewrześniu2008zaśpie-wałnatejscenieGermontaw„Traviacie”.Wtymsamymroku,wstyczniu,iwtejsamejroli,wystąpiłDobberwlondyńskiejCoventGarden.Byłoto,zakończonedużym sukcesem, nagłe zastępstwo za niedysponowanego tego dnia DymitraHvorostovskiego.
AndrzejDobberurodziłsięwWięcborku(woj.kujawsko-pomorskie).WByd-goszczyukończyłnaukęmuzyki(fortepian,organy,śpiew)napoziomieśrednim.StudiamuzyczneodbyłnatomiastnakrakowskiejAkademiiMuzycznejwklasieśpiewu prof. Heleny Łazarskiej (dyplom uzyskał w 1986 roku).W KrakowiemiałteżmiejscedebiutscenicznymłodegośpiewakawpartiiKsięciaGreminaw„EugeniuszuOnieginie”Czajkowskiego.BezpośredniopostudiachotrzymałstypendiumwładzmiejskichNorymbergi.Tam,wMeistersingerKonservato-riumdoskonaliłswójwarsztatwokalnyuprof.B.HanneraiwykonawstwopieśniniemieckiejuW.Dormanna.InaczterylatazwiązałsięzmiejscowąOperą.Najejscenieśpiewapoczątkowopartiebasowe,apóźniejbarytonadramatycznego,m.in.Toniaw„Pajacach”,Alfiaw„Rycerskościwieśniaczej”,Konsulaw„Mada-maButterfly”,Marcellaw„Cyganerii”,Wolframaw„Tannhäuserze”.
Wroku1989zostałfinalistąilaureatemwiedeńskiegokonkursuwokalnego„Belvedere”. Najlepiej z polskich śpiewaków wypadł Andrzej Dobber, który otrzymał nagrodę publiczności, ufundowaną przez popularną gazetę wiedeńską „Kurier” – pi-sałaprasa.Rokpóźniejwygrywaprestiżowy,monachijskikonkursARD(Nie-mieckiej Rozgłośni Radiowej). Obydwa sukcesy skutkują zaproszeniami dowystępównascenachświatowych,któreartystaprzyjmuje.NadłużejwiążesięzOperąweFrankfurcienadMenem.Najejscenieśpiewam.in.Figaraw„Cy-rulikusewilskim”,Torreadoraw”Carmen”,EugeniuszaOniegina.Równocześniegościnniewystępujegłównienascenachniemieckich(Berlin,Drezno,Kolonia,Lipsk,Monachium).Krytycypodkreślająwalorygłosuartysty,zdolnościaktor-skie,wiedzęwokalnąimuzyczną,wyjątkoweumiejętnościśpiewuwansamblach.Otodosłownaopiniakrytykiniemieckiej:...ma i Andrzej Dobber swój wielki mo-ment. Gdy zapowiada ostatnią bitwę wie od dawna, iż jego potęga kruszy się, chce więc teraz każdego dla swojej idei poświęcić. Zmianę pokazuje Dobber również głosem: drżącym timbrem urzeka najpierw żonę, a na końcu osiąga swym pełnym żaru bary-tonem szczytu... („Makbet”VerdiegowLipsku,Crescendo,III/IV.2000r.).Stajesięwięc rzeczązupełnie zrozumiałą, iżbędąc tak„eksploatowanym”artystąnawystępywOjczyźniepoprostuniemaczasu.Agdyjużdonichdochodzi,stająsięnie tylko„świętem”dlamelomanów, ale takżewydarzeniami artystycznymidużejrangi.Przypomnijmywięckilkaznich.Wroku1997mamiejscewTW
wWarszawiepremieraoperyVerdiego„SimoneBoccanegra”.AndrzejDobberśpiewarolętytułową.JózefKańskipisze:...w niełatwej roli Simona stworzył ujmującą i pełną wyrazu postać sceniczną, a śpiewał doprawdy znakomicie... (RuchMuzycz-ny nr 1/1998). W 2003 roku w Operze Krakowskiej wystąpił jako Germontw„Traviacie”.Zachwycił mnie nawet nie wspaniale wykonanymi ariami, lecz śpiewem w ansamblach, umiejętnością takiej współpracy w zespole, by nie uronić nic z wykony-wanej przez siebie partii i pozwolić innym wyśpiewać, co należy (A.Woźniakowska,DziennikPolski,15.10.2003).W2007rokunascenieOperyWrocławskiejstwo-rzyłprzejmującąpostaćKrólaRogerawoperzeSzymanowskiego:w doborowej obsadzie na pierwszy plan wysunął się bardzo rzadko oglądany na krajowych scenach Andrzej Dobber w roli tytułowego Króla. Artysta stworzył przemyślaną w każdym szczególe kreację silnego, stanowczego władcy... Jego głos urzekał mocnym brzmieniem i świetnym operowaniem barwą (A.Czopek,NaszDziennik). Jakociekawostkęmożnapodać,iżpodejmującpartięRogera,artystamusiałnauczyćsięjejpopol-sku!Dotychczaswystępującnascenachzagranicznychwszystkieswepartiewy-konywałgłównieponiemieckuiwłosku.Wczerwcu2008rokuAndrzejDobberponowniezawitałdoKrakowabywystąpićwpartiiRigolettawoperzeVerdiego.Oto,cosammówiotejroli:szczególna to rola nie tylko dla mnie. Jest ona jednym z największych wyzwań dla śpiewaka barytona. Jestem bardzo z nią związany, bo dużo razy prezentowałem ją na różnych scenach. I nie ukrywam, że jest to partia, którą najbardziej kocham ze wszystkich ról jakie śpiewam. Tą rolą można się wszechstronnie zaprezentować, i jako śpiewak, i jako aktor (AMS,DziennikPolski,7/8.06.2008).
AndrzejDobberświadomiewybierasobierepertuar.Odparulatswezain-teresowaniaskupianawielkichibardzowymagającychpartiachVerdiego.DojużwykonywanychdodałostatnioJagonaw„Otellu”,Eziaw„Attyli”,Milleraw„LuizieMiller”,Posęw„DonCarlosie”.Mówi:całe życie artystyczne praco-wałem na to, by dojść do momentu, w którym będę mógł wykonywać tego typu role, głównie z oper Verdiego. Bo ta muzyka, ten rodzaj wrażliwości najbardziej do mnie przemawia. Dobrze się czuję w muzyce Verdiego i ona dobrze działa na mój głos (rozmowa,DziennikPolski,12.06.2008).
Inazakończenietegoszkicuo,jakmówiąipisząmedia,najbardziej pożą-danym barytonie świata jeszczekrótkawypowiedźartysty:w mojej działalności pojawia się wątek pedagogiczny, gdyż jesienią poprowadziłem kurs mistrzowski w warszawskiej Akademii Muzycznej. Cieszę sie, że będę miał okazję podzielić się z młodymi ludźmi nie tylko wiedzą, ale także moim bogatym przecież doświadcze-niem scenicznym i estradowym (RuchMuzycznynr6/16.03.2008).
AndrzejDobberwziąłudział,nazaproszenieFundacji,wkoncerciepromu-jącymksiążkę„Polacynanajwiększychscenachoperowychświata”,wKrako-wie,10czerwca2008roku.
64 65
bardzo dobrego Amonastro w wykonaniu polskiego barytona Andrzeja Dobbera... dość silny głos o miękko – głębokim, stylowym brzmieniu i bardzo ładnej barwie. Świetnie zaśpiewana rola i znakomita interpretacja (B.Jakubowska,Muzyka21).NascenęMetAndrzejDobberwróciłprawiedokładniezarok,wewrześniu2008zaśpie-wałnatejscenieGermontaw„Traviacie”.Wtymsamymroku,wstyczniu,iwtejsamejroli,wystąpiłDobberwlondyńskiejCoventGarden.Byłoto,zakończonedużym sukcesem, nagłe zastępstwo za niedysponowanego tego dnia DymitraHvorostovskiego.
AndrzejDobberurodziłsięwWięcborku(woj.kujawsko-pomorskie).WByd-goszczyukończyłnaukęmuzyki(fortepian,organy,śpiew)napoziomieśrednim.StudiamuzyczneodbyłnatomiastnakrakowskiejAkademiiMuzycznejwklasieśpiewu prof. Heleny Łazarskiej (dyplom uzyskał w 1986 roku).W KrakowiemiałteżmiejscedebiutscenicznymłodegośpiewakawpartiiKsięciaGreminaw„EugeniuszuOnieginie”Czajkowskiego.BezpośredniopostudiachotrzymałstypendiumwładzmiejskichNorymbergi.Tam,wMeistersingerKonservato-riumdoskonaliłswójwarsztatwokalnyuprof.B.HanneraiwykonawstwopieśniniemieckiejuW.Dormanna.InaczterylatazwiązałsięzmiejscowąOperą.Najejscenieśpiewapoczątkowopartiebasowe,apóźniejbarytonadramatycznego,m.in.Toniaw„Pajacach”,Alfiaw„Rycerskościwieśniaczej”,Konsulaw„Mada-maButterfly”,Marcellaw„Cyganerii”,Wolframaw„Tannhäuserze”.
Wroku1989zostałfinalistąilaureatemwiedeńskiegokonkursuwokalnego„Belvedere”. Najlepiej z polskich śpiewaków wypadł Andrzej Dobber, który otrzymał nagrodę publiczności, ufundowaną przez popularną gazetę wiedeńską „Kurier” – pi-sałaprasa.Rokpóźniejwygrywaprestiżowy,monachijskikonkursARD(Nie-mieckiej Rozgłośni Radiowej). Obydwa sukcesy skutkują zaproszeniami dowystępównascenachświatowych,któreartystaprzyjmuje.NadłużejwiążesięzOperąweFrankfurcienadMenem.Najejscenieśpiewam.in.Figaraw„Cy-rulikusewilskim”,Torreadoraw”Carmen”,EugeniuszaOniegina.Równocześniegościnniewystępujegłównienascenachniemieckich(Berlin,Drezno,Kolonia,Lipsk,Monachium).Krytycypodkreślająwalorygłosuartysty,zdolnościaktor-skie,wiedzęwokalnąimuzyczną,wyjątkoweumiejętnościśpiewuwansamblach.Otodosłownaopiniakrytykiniemieckiej:...ma i Andrzej Dobber swój wielki mo-ment. Gdy zapowiada ostatnią bitwę wie od dawna, iż jego potęga kruszy się, chce więc teraz każdego dla swojej idei poświęcić. Zmianę pokazuje Dobber również głosem: drżącym timbrem urzeka najpierw żonę, a na końcu osiąga swym pełnym żaru bary-tonem szczytu... („Makbet”VerdiegowLipsku,Crescendo,III/IV.2000r.).Stajesięwięc rzeczązupełnie zrozumiałą, iżbędąc tak„eksploatowanym”artystąnawystępywOjczyźniepoprostuniemaczasu.Agdyjużdonichdochodzi,stająsięnie tylko„świętem”dlamelomanów, ale takżewydarzeniami artystycznymidużejrangi.Przypomnijmywięckilkaznich.Wroku1997mamiejscewTW
wWarszawiepremieraoperyVerdiego„SimoneBoccanegra”.AndrzejDobberśpiewarolętytułową.JózefKańskipisze:...w niełatwej roli Simona stworzył ujmującą i pełną wyrazu postać sceniczną, a śpiewał doprawdy znakomicie... (RuchMuzycz-ny nr 1/1998). W 2003 roku w Operze Krakowskiej wystąpił jako Germontw„Traviacie”.Zachwycił mnie nawet nie wspaniale wykonanymi ariami, lecz śpiewem w ansamblach, umiejętnością takiej współpracy w zespole, by nie uronić nic z wykony-wanej przez siebie partii i pozwolić innym wyśpiewać, co należy (A.Woźniakowska,DziennikPolski,15.10.2003).W2007rokunascenieOperyWrocławskiejstwo-rzyłprzejmującąpostaćKrólaRogerawoperzeSzymanowskiego:w doborowej obsadzie na pierwszy plan wysunął się bardzo rzadko oglądany na krajowych scenach Andrzej Dobber w roli tytułowego Króla. Artysta stworzył przemyślaną w każdym szczególe kreację silnego, stanowczego władcy... Jego głos urzekał mocnym brzmieniem i świetnym operowaniem barwą (A.Czopek,NaszDziennik). Jakociekawostkęmożnapodać,iżpodejmującpartięRogera,artystamusiałnauczyćsięjejpopol-sku!Dotychczaswystępującnascenachzagranicznychwszystkieswepartiewy-konywałgłównieponiemieckuiwłosku.Wczerwcu2008rokuAndrzejDobberponowniezawitałdoKrakowabywystąpićwpartiiRigolettawoperzeVerdiego.Oto,cosammówiotejroli:szczególna to rola nie tylko dla mnie. Jest ona jednym z największych wyzwań dla śpiewaka barytona. Jestem bardzo z nią związany, bo dużo razy prezentowałem ją na różnych scenach. I nie ukrywam, że jest to partia, którą najbardziej kocham ze wszystkich ról jakie śpiewam. Tą rolą można się wszechstronnie zaprezentować, i jako śpiewak, i jako aktor (AMS,DziennikPolski,7/8.06.2008).
AndrzejDobberświadomiewybierasobierepertuar.Odparulatswezain-teresowaniaskupianawielkichibardzowymagającychpartiachVerdiego.DojużwykonywanychdodałostatnioJagonaw„Otellu”,Eziaw„Attyli”,Milleraw„LuizieMiller”,Posęw„DonCarlosie”.Mówi:całe życie artystyczne praco-wałem na to, by dojść do momentu, w którym będę mógł wykonywać tego typu role, głównie z oper Verdiego. Bo ta muzyka, ten rodzaj wrażliwości najbardziej do mnie przemawia. Dobrze się czuję w muzyce Verdiego i ona dobrze działa na mój głos (rozmowa,DziennikPolski,12.06.2008).
Inazakończenietegoszkicuo,jakmówiąipisząmedia,najbardziej pożą-danym barytonie świata jeszczekrótkawypowiedźartysty:w mojej działalności pojawia się wątek pedagogiczny, gdyż jesienią poprowadziłem kurs mistrzowski w warszawskiej Akademii Muzycznej. Cieszę sie, że będę miał okazję podzielić się z młodymi ludźmi nie tylko wiedzą, ale także moim bogatym przecież doświadcze-niem scenicznym i estradowym (RuchMuzycznynr6/16.03.2008).
AndrzejDobberwziąłudział,nazaproszenieFundacji,wkoncerciepromu-jącymksiążkę„Polacynanajwiększychscenachoperowychświata”,wKrako-wie,10czerwca2008roku.
66 67
arkadiusZ doŁĘGa
Debiutujący w roli Caramella Arkadiusz Dołęga śpiewał ładnym, lekkim głosem –pisałaprasapospektaklu„NocywWenecji”przygotowanymprzezGliwickiTeatr Muzyczny w 1996 roku. I podobne oceny pojawiają się po kolejnychprzedstawieniachzudziałemtegoartysty.Śpiewakten,wychowanekprof.JanaBallarina,dysponujeistotnieładnymwbarwieiswobodnieprowadzonymte-noremlirycznym.Występujenaogółwpartiachtzw.drugichamantówope-retkowychobdarzając swojepostaciwdziękiem,uśmiechem, a równocześnieniezbędnąelegancją.
Artysta jest związany z Gliwickim Teatrem Muzycznym od 1992 roku.Wcześniej, po ukończeniu studiów, uzyskał stypendium w BachakademiawStuttgarcie,gdziekształciłsięwklasieprof.AldoBaldina(tenora,wybitnegointerpretatora muzyki Jana Sebastiana Bacha).Widać jednak operetka stała
sięprzeznaczeniemDołęgi, skoro tylkoprzez rokdyskontowałwiedzęzdo-bytąnaBachowskiejAkademii,koncertującwrepertuarzesakralnymwkrajuiwNiemczech.Gwoliprawdzienapisaćjednaktrzeba,iżartystawspółpracujenadal, choćwograniczonymzakresie, zFilharmoniamiŚląską iZabrzańskąorazzOperąnaZamkuwSzczecinie.
Jego repertuar operetkowy oraz musicalowy przygotowany i realizowanygłównie na scenie gliwickiej jest bardzo szeroki: Arystyd („Bal w Savoyu”),Bojomir w „Zamku na Czorsztynie”, Józef („Wiedeńska krew”), Armand(„Frasquita”), Leonetto („Boccacio”), Boni („Księżniczka czardasza”), Adam(„PtasznikzTyrolu”),Eisenstein(„Zemstanietoperza”),Stone(„KwiatHawa-jów”)orazmusicale:AmosHart(„Chicago”),AliHakim(„Oklahoma”),PastorMoore(„Wrzućluz”),Kornel(„Hello,Dolly”),aostatnioŻupanw„HrabinieMaricy”.Śpiewawięcpartiepierwszo-idrugoplanowewykorzystującwpełnisweatutywokalno-aktorskie:ładnygłosiswobodęsceniczną.
ArkadiuszDołęgadwukrotniegościłwKrakowienazaproszenieFundacji:śpiewałnakoncerciecharytatywnym1.03.2005r.orazwkoncerciegalowymwieńczącymII-gąedycjęKonkursuim.I.Borowickiej–13.11.2006r.
66 67
arkadiusZ doŁĘGa
Debiutujący w roli Caramella Arkadiusz Dołęga śpiewał ładnym, lekkim głosem –pisałaprasapospektaklu„NocywWenecji”przygotowanymprzezGliwickiTeatr Muzyczny w 1996 roku. I podobne oceny pojawiają się po kolejnychprzedstawieniachzudziałemtegoartysty.Śpiewakten,wychowanekprof.JanaBallarina,dysponujeistotnieładnymwbarwieiswobodnieprowadzonymte-noremlirycznym.Występujenaogółwpartiachtzw.drugichamantówope-retkowychobdarzając swojepostaciwdziękiem,uśmiechem, a równocześnieniezbędnąelegancją.
Artysta jest związany z Gliwickim Teatrem Muzycznym od 1992 roku.Wcześniej, po ukończeniu studiów, uzyskał stypendium w BachakademiawStuttgarcie,gdziekształciłsięwklasieprof.AldoBaldina(tenora,wybitnegointerpretatora muzyki Jana Sebastiana Bacha).Widać jednak operetka stała
sięprzeznaczeniemDołęgi, skoro tylkoprzez rokdyskontowałwiedzęzdo-bytąnaBachowskiejAkademii,koncertującwrepertuarzesakralnymwkrajuiwNiemczech.Gwoliprawdzienapisaćjednaktrzeba,iżartystawspółpracujenadal, choćwograniczonymzakresie, zFilharmoniamiŚląską iZabrzańskąorazzOperąnaZamkuwSzczecinie.
Jego repertuar operetkowy oraz musicalowy przygotowany i realizowanygłównie na scenie gliwickiej jest bardzo szeroki: Arystyd („Bal w Savoyu”),Bojomir w „Zamku na Czorsztynie”, Józef („Wiedeńska krew”), Armand(„Frasquita”), Leonetto („Boccacio”), Boni („Księżniczka czardasza”), Adam(„PtasznikzTyrolu”),Eisenstein(„Zemstanietoperza”),Stone(„KwiatHawa-jów”)orazmusicale:AmosHart(„Chicago”),AliHakim(„Oklahoma”),PastorMoore(„Wrzućluz”),Kornel(„Hello,Dolly”),aostatnioŻupanw„HrabinieMaricy”.Śpiewawięcpartiepierwszo-idrugoplanowewykorzystującwpełnisweatutywokalno-aktorskie:ładnygłosiswobodęsceniczną.
ArkadiuszDołęgadwukrotniegościłwKrakowienazaproszenieFundacji:śpiewałnakoncerciecharytatywnym1.03.2005r.orazwkoncerciegalowymwieńczącymII-gąedycjęKonkursuim.I.Borowickiej–13.11.2006r.
68 69
maria domaŃska
Maria Domańska stworzyła przede wszystkim pełną wdzięku postać sceniczną. W jej głosie odczułem pewien niedosyt urody i sublimacji barwy, ale jednocześnie dobre opanowanie partii od strony muzycznej– takoceniłdebiutmłodziutkiejartystki(właściwiejeszczestudentkikrakowskiejAkademiiMuzycznej)recen-zent„GazetyPołudniowej”(25.05.1978r.),LeszekPolony.Zaczęłosięwięcbardzodobrze.Takdobrze,żeMariaDomańskawzespoleOperyKrakowskiejśpiewałajeszczejakoetatowasolistkazpoczątkiemXXIwieku..Powierzanojej partie operowe większe i te marginalne, choć ważne z punktu widzeniadramaturgicznego.Wymieńmykilkatychważniejszych:Tatianaw„Eugeniu-szuOnieginie”,Atalantaw„Xerxesie”,Zofiaw„Halce”,Lolaw„Rycerskościwieśniaczej”,Dorabellaw„Cosifantutte”,Bertaw„Cyrulikusewilskim”.Wtejostatniej,jaktwierdzilirecenzenci,znakomiciesięodnajdywałaipodtrzymy-
wałanastrójbuffo,apopremierze„Xerxesa”w1985rokurecenzjapodkreślała,iżładnie poradziła sobie z niełatwą przecież partią Atalanty.Nascenieoperowejbyłateżm.in.Anninąw„Traviacie”,Tisbew„Kopciuszku”,Mercedesw„Car-men”iMartąw„Fauście”.
Swójtalentwokalnyiscenicznydzieliłajednakprzezponad20latmiędzyscenęoperowąioperetkową.Natęostatniąnamówiłjąnieżyjącyjużdługo-letniszefkrakowskiejscenyoperetkowej,MarianLida.Początkowośpiewałapartieamantek:HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,Soniaw„Carewiczu”.Zczasemzaczęłapodejmowaćrolecharakterystyczne,m.in.Gołdaw„Skrzyp-kunadachu”,Katarzynaw„Króluwłóczęgów”,Dollywmusicalu„Hello,Dol-ly”,Minaw„HrabinieMaricy”czyGospodyniw„CzłowiekuzLaManchy”.Nazbierało się tychwszystkich rólokoło20-tu, cowpołączeniuzkolejną20-kąpartii operowych stanowi jużpokaźnydorobek artystyczny tej śpie-waczki.
WspektakludedykowanympamięciMarianaLidy,zatytułowanym„Ope-retkamojamiłość”,reżyseriscenarzystazarazem,JanWilga,powierzyłjejbar-dzotrudnąrolęniespełnionejartystki.Rolęwymagającąkarykaturyzacjisamejsiebie,swegocharakteru,gwiazdorstwaanawetwyglądu.IMariaDomańska(choćtymrazem,będąccałyczasscenie,nieśpiewałaleczwyłączniemówiłaitańczyła)znakomiciespełniławymaganezadania.Niebyłytozadaniałatwe,bowiem,jaksamatwierdzi,nieuważasięzaartystkęniespełnioną.Mówi:czuję się spełniona – jeśli chodzi o teatr – pod każdym względem. Miałam możliwość występowania w operetce, w operze, na estradach koncertowych. Muzyka jest moją miłością. Czuję się na scenie jak ryba w wodzie.
JanWilga,częstypartnersceniczny iestradowyMariiDomańskiej,po-wiedział:to cudowna partnerka i koleżanka; artystka o pięknym głosie, wrażli-wym aktorstwie, a przy tym całkowicie bezkonfliktowa, serdeczna i życzliwa dla wszystkich.
Maria Domańska na zaproszenie Fundacji wystąpiła w wieczorze dedy-kowanympamięciIwonyBorowickiej(wcyklu„Lipieczlekkąmuzą”,ŚOK,30.07.2004r.)
68 69
maria domaŃska
Maria Domańska stworzyła przede wszystkim pełną wdzięku postać sceniczną. W jej głosie odczułem pewien niedosyt urody i sublimacji barwy, ale jednocześnie dobre opanowanie partii od strony muzycznej– takoceniłdebiutmłodziutkiejartystki(właściwiejeszczestudentkikrakowskiejAkademiiMuzycznej)recen-zent„GazetyPołudniowej”(25.05.1978r.),LeszekPolony.Zaczęłosięwięcbardzodobrze.Takdobrze,żeMariaDomańskawzespoleOperyKrakowskiejśpiewałajeszczejakoetatowasolistkazpoczątkiemXXIwieku..Powierzanojej partie operowe większe i te marginalne, choć ważne z punktu widzeniadramaturgicznego.Wymieńmykilkatychważniejszych:Tatianaw„Eugeniu-szuOnieginie”,Atalantaw„Xerxesie”,Zofiaw„Halce”,Lolaw„Rycerskościwieśniaczej”,Dorabellaw„Cosifantutte”,Bertaw„Cyrulikusewilskim”.Wtejostatniej,jaktwierdzilirecenzenci,znakomiciesięodnajdywałaipodtrzymy-
wałanastrójbuffo,apopremierze„Xerxesa”w1985rokurecenzjapodkreślała,iżładnie poradziła sobie z niełatwą przecież partią Atalanty.Nascenieoperowejbyłateżm.in.Anninąw„Traviacie”,Tisbew„Kopciuszku”,Mercedesw„Car-men”iMartąw„Fauście”.
Swójtalentwokalnyiscenicznydzieliłajednakprzezponad20latmiędzyscenęoperowąioperetkową.Natęostatniąnamówiłjąnieżyjącyjużdługo-letniszefkrakowskiejscenyoperetkowej,MarianLida.Początkowośpiewałapartieamantek:HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,Soniaw„Carewiczu”.Zczasemzaczęłapodejmowaćrolecharakterystyczne,m.in.Gołdaw„Skrzyp-kunadachu”,Katarzynaw„Króluwłóczęgów”,Dollywmusicalu„Hello,Dol-ly”,Minaw„HrabinieMaricy”czyGospodyniw„CzłowiekuzLaManchy”.Nazbierało się tychwszystkich rólokoło20-tu, cowpołączeniuzkolejną20-kąpartii operowych stanowi jużpokaźnydorobek artystyczny tej śpie-waczki.
WspektakludedykowanympamięciMarianaLidy,zatytułowanym„Ope-retkamojamiłość”,reżyseriscenarzystazarazem,JanWilga,powierzyłjejbar-dzotrudnąrolęniespełnionejartystki.Rolęwymagającąkarykaturyzacjisamejsiebie,swegocharakteru,gwiazdorstwaanawetwyglądu.IMariaDomańska(choćtymrazem,będąccałyczasscenie,nieśpiewałaleczwyłączniemówiłaitańczyła)znakomiciespełniławymaganezadania.Niebyłytozadaniałatwe,bowiem,jaksamatwierdzi,nieuważasięzaartystkęniespełnioną.Mówi:czuję się spełniona – jeśli chodzi o teatr – pod każdym względem. Miałam możliwość występowania w operetce, w operze, na estradach koncertowych. Muzyka jest moją miłością. Czuję się na scenie jak ryba w wodzie.
JanWilga,częstypartnersceniczny iestradowyMariiDomańskiej,po-wiedział:to cudowna partnerka i koleżanka; artystka o pięknym głosie, wrażli-wym aktorstwie, a przy tym całkowicie bezkonfliktowa, serdeczna i życzliwa dla wszystkich.
Maria Domańska na zaproszenie Fundacji wystąpiła w wieczorze dedy-kowanympamięciIwonyBorowickiej(wcyklu„Lipieczlekkąmuzą”,ŚOK,30.07.2004r.)
70 71
ZdZisŁaWa donat
Kolejnaprzedstawicielkaabsolwentówuczelnitechnicznych(WydziałMe-chaniczno-Technologiczny Politechniki Warszawskiej) w środowisku wokal-nym.Aletajnikiśpiewuartystkataopanowałarównieprecyzyjniejakwiedzęinżynieryjnązzakresumechanikiprecyzyjnej.Wśródjejpedagogówwokalisty-kiwymieniasięZofięBrégy,AdęSariiGinoBechi.ZdzisławaDonatzostaławybitnąartystkąśpiewaczką,bowiem,jakmówisama:zawsze lubiłam śpiewać, choć bardzo wstydziłam się publicznych prezentacji. Peszyły mnie i może dlatego po zdaniu matury wybrałam politechnikę. Ale zainteresowania muzyką, ukończenie średniej szkoły muzycznej, w pewnym momencie przeważyły. Doszły do tego cieka-wość świata, pragnienie robienia wciąż czegoś innego i pewna niechęć do spokojnego „poszufladkowanego” życia. Pierwsze doświadczenia sceniczne Zdzisławy Do-nat, tomałerole„spodenkowe”wTeatrzeWielkimwPoznaniu:Paźwope-
rzeDunieckiego„Paziowie królowejMarysieńki” iOskar (teżpaź!)w„Balumaskowym”Verdiego.PodjęciepartiiKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”(takżewPoznaniu)stajesięprzełomemwjejżyciuartystycznym.Jejinterpre-tacjaprzyciągnęłauwagękrytykimuzycznej,krajowejizagranicznej.Posypałysiępropozycjegościnnychwystępów.Arecenzencipisali:artystka ta posiada głos jak spiżowy dzwon: silny, pełen blasku i krystalicznej klarowności, jest przy tym nie-zwykle muzykalna! WkrótcepartiaKrólowejNocystałasięjej„partiąreprezen-tacyjną”.Śpiewałajądosłownienacałymświecie,nanajbardziejprestiżowychscenach operowych: Covent Garden w Londynie, w mediolańskiej La Scali,San Carlo w Neapolu, wiedeńskiej Staatsoper, w Operze Rzymskiej i Pary-skiej,naFestiwaluwSalzburgu,wMetropolitanOperawNowymJorku–bywymienićtylkotenajgłośniejsze.PartiaKrólowejNocyuważanajestzatrudnąchoćwłaściwiesprowadzasiędodwóchariiiudziałuwfinałowymkwintecie.Acomówioniejjejniezrównanawykonawczyni:dość niewygodnie rozplanował Mozart wejścia Królowej Nocy w akcję opery. W przypadku obu arii, natychmiast po wyjściu na scenę, bez rozśpiewania, trzeba głosowo iść niemal „na całość”, przy czym męczące jest także i to, że trzy wejścia Królowej Nocy oddzielone są od siebie długimi, około 50 – minutowymi odstępami, co bardzo utrudnia koncentrację. Co zaś do trudności samej partii, to tak naprawdę ciężka wydaje mi się tylko pierwsza aria. Wymaga przede wszystkim niezmiernie precyzyjnego rozłożenia sił, pierwsza część arii musi mieć ogromną siłę wyrazu, trzeba „dać z siebie wszystko” w sensie interpre-tacyjnym, lecz jeśli da się odrobinę za dużo, to może nie starczyć siły na część drugą, która z kolei wymaga brawurowej, niewygodnej, wysokiej koloratury. Wydawałobysię,czytająctesłowa,żetocopięknedlasłuchacza,niezawszemusibyćtakłatweiefektownedlawykonawcy.Ijakiwysiłektrzebaskrywać,śpiewając!Alemylisięten,ktosądzi,żeZdzisławaDonatjest„artystkąjednejroli”,żetylkowniejodnosisukcesyitylkodoniejjestzapraszana.Wciągubowiemswejdłu-giejkarierywokalnejzdobywałalaurynakonkursachwokalnych(Tuluza,Hel-sinki),byłazwiązanakontraktamizTeatramiWielkimiwPoznaniuiWarszawie,gościnnie(wformiestałejwspółpracylubincydentalnychzaproszeń)śpiewałanawieluscenachpolskich,europejskich(wtymnabardzolicznychniemieckich,włoskichifestiwalowych)iświatowychwykonującconajmniejkilkanaścieróż-nychpartiiwoperachMozarta,Donizettiego,Belliniego,Rossiniego,Verdie-go,Offenbacha.Otonp.pojejinterpretacji„Traviaty”,recenzentkatygodnika„Stolica”wartykulezatytułowanym„Arcyvioletta–ZdzisławaDonat”pisała:sukces „Traviaty” zasadza się zawsze na odtwórczyni partii Violetty. Zmierzały się z nią wielkie gwiazdy wokalistyki i do nich doszła teraz Zdzisława Donat, którą po „Traviacie” zaliczam nie tylko do najlepszych śpiewaczek ( o tym byłam przekonana słysząc ją w „Łucji z Lammermoor”), ale i do największych aktorek-śpiewaczek. Te dwie cechy: precyzyjny, piękny, lekki sopran i dyskretne aktorstwo emanujące z całej
70 71
ZdZisŁaWa donat
Kolejnaprzedstawicielkaabsolwentówuczelnitechnicznych(WydziałMe-chaniczno-Technologiczny Politechniki Warszawskiej) w środowisku wokal-nym.Aletajnikiśpiewuartystkataopanowałarównieprecyzyjniejakwiedzęinżynieryjnązzakresumechanikiprecyzyjnej.Wśródjejpedagogówwokalisty-kiwymieniasięZofięBrégy,AdęSariiGinoBechi.ZdzisławaDonatzostaławybitnąartystkąśpiewaczką,bowiem,jakmówisama:zawsze lubiłam śpiewać, choć bardzo wstydziłam się publicznych prezentacji. Peszyły mnie i może dlatego po zdaniu matury wybrałam politechnikę. Ale zainteresowania muzyką, ukończenie średniej szkoły muzycznej, w pewnym momencie przeważyły. Doszły do tego cieka-wość świata, pragnienie robienia wciąż czegoś innego i pewna niechęć do spokojnego „poszufladkowanego” życia. Pierwsze doświadczenia sceniczne Zdzisławy Do-nat, tomałerole„spodenkowe”wTeatrzeWielkimwPoznaniu:Paźwope-
rzeDunieckiego„Paziowie królowejMarysieńki” iOskar (teżpaź!)w„Balumaskowym”Verdiego.PodjęciepartiiKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”(takżewPoznaniu)stajesięprzełomemwjejżyciuartystycznym.Jejinterpre-tacjaprzyciągnęłauwagękrytykimuzycznej,krajowejizagranicznej.Posypałysiępropozycjegościnnychwystępów.Arecenzencipisali:artystka ta posiada głos jak spiżowy dzwon: silny, pełen blasku i krystalicznej klarowności, jest przy tym nie-zwykle muzykalna! WkrótcepartiaKrólowejNocystałasięjej„partiąreprezen-tacyjną”.Śpiewałajądosłownienacałymświecie,nanajbardziejprestiżowychscenach operowych: Covent Garden w Londynie, w mediolańskiej La Scali,San Carlo w Neapolu, wiedeńskiej Staatsoper, w Operze Rzymskiej i Pary-skiej,naFestiwaluwSalzburgu,wMetropolitanOperawNowymJorku–bywymienićtylkotenajgłośniejsze.PartiaKrólowejNocyuważanajestzatrudnąchoćwłaściwiesprowadzasiędodwóchariiiudziałuwfinałowymkwintecie.Acomówioniejjejniezrównanawykonawczyni:dość niewygodnie rozplanował Mozart wejścia Królowej Nocy w akcję opery. W przypadku obu arii, natychmiast po wyjściu na scenę, bez rozśpiewania, trzeba głosowo iść niemal „na całość”, przy czym męczące jest także i to, że trzy wejścia Królowej Nocy oddzielone są od siebie długimi, około 50 – minutowymi odstępami, co bardzo utrudnia koncentrację. Co zaś do trudności samej partii, to tak naprawdę ciężka wydaje mi się tylko pierwsza aria. Wymaga przede wszystkim niezmiernie precyzyjnego rozłożenia sił, pierwsza część arii musi mieć ogromną siłę wyrazu, trzeba „dać z siebie wszystko” w sensie interpre-tacyjnym, lecz jeśli da się odrobinę za dużo, to może nie starczyć siły na część drugą, która z kolei wymaga brawurowej, niewygodnej, wysokiej koloratury. Wydawałobysię,czytająctesłowa,żetocopięknedlasłuchacza,niezawszemusibyćtakłatweiefektownedlawykonawcy.Ijakiwysiłektrzebaskrywać,śpiewając!Alemylisięten,ktosądzi,żeZdzisławaDonatjest„artystkąjednejroli”,żetylkowniejodnosisukcesyitylkodoniejjestzapraszana.Wciągubowiemswejdłu-giejkarierywokalnejzdobywałalaurynakonkursachwokalnych(Tuluza,Hel-sinki),byłazwiązanakontraktamizTeatramiWielkimiwPoznaniuiWarszawie,gościnnie(wformiestałejwspółpracylubincydentalnychzaproszeń)śpiewałanawieluscenachpolskich,europejskich(wtymnabardzolicznychniemieckich,włoskichifestiwalowych)iświatowychwykonującconajmniejkilkanaścieróż-nychpartiiwoperachMozarta,Donizettiego,Belliniego,Rossiniego,Verdie-go,Offenbacha.Otonp.pojejinterpretacji„Traviaty”,recenzentkatygodnika„Stolica”wartykulezatytułowanym„Arcyvioletta–ZdzisławaDonat”pisała:sukces „Traviaty” zasadza się zawsze na odtwórczyni partii Violetty. Zmierzały się z nią wielkie gwiazdy wokalistyki i do nich doszła teraz Zdzisława Donat, którą po „Traviacie” zaliczam nie tylko do najlepszych śpiewaczek ( o tym byłam przekonana słysząc ją w „Łucji z Lammermoor”), ale i do największych aktorek-śpiewaczek. Te dwie cechy: precyzyjny, piękny, lekki sopran i dyskretne aktorstwo emanujące z całej
72 73
postaci dało kreację. Chylę czoło i jestem dumna, że mamy w Warszawie możliwość słuchania takiego talentu. Natomiast jeden z recenzentów omawiających płytęrecitalowąznakomitej śpiewaczki tak scharakteryzował jej sztukę: taki sopran koloraturowy, ciepły i szlachetny w brzmieniu, o swobodnej, pełnej blasku „górze”, jest wyjątkową rzadkością. Dla pełnego obrazu mistrzostwa śpiewaczki należy jesz-cze dodać znakomitą technikę, ogromną wrażliwość i kulturę muzyczną. Koloratura w śpiewie Zdzisławy Donat nie jest tylko popisem wokalnym. Śpiewaczka podpo-rządkowuje ją zawsze dramaturgii całej partii.
Odpewnegoczasuartystkazajmujesiętakżepedagogikąwokalną.Kilkalatuczyła śpiewu na krakowskiej Akademii Muzycznej, obecnie jest profesoremAkademiiwarszawskiej.Przekazujeswymwychowankomogromnąwiedzęido-świadczenie.Amożeikształtujeichosobowość.Naswójwzór.Nie mam w sobie nic z gwiazdy! Nie umiałabym nawet nią zostać. Jestem i chcę być zawsze sobą. Nie znoszę wszelkiej sztuczności i pozy. Epoka gwiazd minęła. Wcale nie jest mi jej żal – powiedziaławjednymzwywiadów.
ZdzisławaDonatbyłagościem„SalonikuPaniEwy”6.12.2006r.Brałatak-żeudziałwpracachjuryIIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiejw2008roku.
BoGumiŁa dZiEl-WaWroWska
Ta urodzona w Gnieźnie śpiewaczka, muzycznie kształciła się właściwiejużoddziecka:szkołapodstawowa(wGnieźnie),liceummuzyczne(wPozna-niu)istudiawokalne(wWarszawie).AkademięMuzycznąwstolicyukończyłazwyróżnieniemwklasieśpiewusolowegoprof.JadwigiRappéw2004roku.Jeszczewczasiestudiów,iponich,udaniestartowaławkonkursachwokalnych:Konkurs im. K. Kurpińskiego (Włoszakowice, 2002, II nagroda), Konkursim.E.Kossowskiego(Warszawa,2003,wyróżnienie),Konkursim.I.J.Paderew-skiego(Bydgoszcz,2006,wyróżnienie),Konkursim.I.Borowickiej(Kraków,2008,IIInagroda).Swojeumiejętnościwokalnemłodaartystkadoskonaliłanawielukursachmistrzowskich,m.in.uHelenyŁazarskiejiurszuliKryger.Ak-tualnieopiekęwokalnąsprawujenadjejgłosemJagnaSokorska-Kwika(córkalegendarnejBognySokorskiej,śpiewaczkaipedagogwokalistyki).
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
ZdzisławaDonatuczestniczyłateżwkoncerciepromującymksiążkę„Pola-cynawielkichscenachoperowychświata”10czerwca2008rokuwKrakowieprezentującswąuczennicę(będącąnarokudyplomowymwarszawskiejAM),katarZynĘ koWalskĄ. Ta młoda artystka (sopran), doskonaliła jużswójgłosnawarsztatachwokalnychH.Łazarskiejiu.Kryger.Wroku2006została laureatką IIedycjikrakowskiegoKonkursu im. I.Borowickiej.BywazapraszananakoncertyzorkiestramisymfonicznymiorazdoMazowieckiegoTeatruMuzycznegoOperetka.Koncertujeteżzagranicą(Austria,Francja).
72 73
postaci dało kreację. Chylę czoło i jestem dumna, że mamy w Warszawie możliwość słuchania takiego talentu. Natomiast jeden z recenzentów omawiających płytęrecitalowąznakomitej śpiewaczki tak scharakteryzował jej sztukę: taki sopran koloraturowy, ciepły i szlachetny w brzmieniu, o swobodnej, pełnej blasku „górze”, jest wyjątkową rzadkością. Dla pełnego obrazu mistrzostwa śpiewaczki należy jesz-cze dodać znakomitą technikę, ogromną wrażliwość i kulturę muzyczną. Koloratura w śpiewie Zdzisławy Donat nie jest tylko popisem wokalnym. Śpiewaczka podpo-rządkowuje ją zawsze dramaturgii całej partii.
Odpewnegoczasuartystkazajmujesiętakżepedagogikąwokalną.Kilkalatuczyła śpiewu na krakowskiej Akademii Muzycznej, obecnie jest profesoremAkademiiwarszawskiej.Przekazujeswymwychowankomogromnąwiedzęido-świadczenie.Amożeikształtujeichosobowość.Naswójwzór.Nie mam w sobie nic z gwiazdy! Nie umiałabym nawet nią zostać. Jestem i chcę być zawsze sobą. Nie znoszę wszelkiej sztuczności i pozy. Epoka gwiazd minęła. Wcale nie jest mi jej żal – powiedziaławjednymzwywiadów.
ZdzisławaDonatbyłagościem„SalonikuPaniEwy”6.12.2006r.Brałatak-żeudziałwpracachjuryIIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiejw2008roku.
BoGumiŁa dZiEl-WaWroWska
Ta urodzona w Gnieźnie śpiewaczka, muzycznie kształciła się właściwiejużoddziecka:szkołapodstawowa(wGnieźnie),liceummuzyczne(wPozna-niu)istudiawokalne(wWarszawie).AkademięMuzycznąwstolicyukończyłazwyróżnieniemwklasieśpiewusolowegoprof.JadwigiRappéw2004roku.Jeszczewczasiestudiów,iponich,udaniestartowaławkonkursachwokalnych:Konkurs im. K. Kurpińskiego (Włoszakowice, 2002, II nagroda), Konkursim.E.Kossowskiego(Warszawa,2003,wyróżnienie),Konkursim.I.J.Paderew-skiego(Bydgoszcz,2006,wyróżnienie),Konkursim.I.Borowickiej(Kraków,2008,IIInagroda).Swojeumiejętnościwokalnemłodaartystkadoskonaliłanawielukursachmistrzowskich,m.in.uHelenyŁazarskiejiurszuliKryger.Ak-tualnieopiekęwokalnąsprawujenadjejgłosemJagnaSokorska-Kwika(córkalegendarnejBognySokorskiej,śpiewaczkaipedagogwokalistyki).
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
ZdzisławaDonatuczestniczyłateżwkoncerciepromującymksiążkę„Pola-cynawielkichscenachoperowychświata”10czerwca2008rokuwKrakowieprezentującswąuczennicę(będącąnarokudyplomowymwarszawskiejAM),katarZynĘ koWalskĄ. Ta młoda artystka (sopran), doskonaliła jużswójgłosnawarsztatachwokalnychH.Łazarskiejiu.Kryger.Wroku2006została laureatką IIedycjikrakowskiegoKonkursu im. I.Borowickiej.BywazapraszananakoncertyzorkiestramisymfonicznymiorazdoMazowieckiegoTeatruMuzycznegoOperetka.Koncertujeteżzagranicą(Austria,Francja).
74 75
RepertuarBogumiłyDziel–Wawrowskiejjestjużbardzoszerokiiróżno-rodny:pieśni,arieoperowe,operetkowe,musicalowekompozytorówpolskichizagranicznychróżnychepokistylów.ZrepertuaruscenicznegośpiewałaRo-zynęw„Cyrulikusewilskim”,Hannęw„Strasznymdworze”,Zuzięw„Verbumnobile”,Hodelw„Skrzypkunadachu”iStasiw„Księżniczceczardasza”.MazasobąwspółpracęzTeatremWielkimwWarszawie(sez.2007/08),aprzedsobązTeatremMuzycznymwŁodzi,gdziewmaju2009rokuudaniezadebiutowa-łajakoHannaGlawariw„Wesołejwdówce”.
Jej głos, sopran liryczny (zdużymimożliwościamikoloratury) znają słu-chaczeiwidzowienietylkoscenmuzycznychlecztakżeestradkoncertowychwkrajuizagranicą.Bierzeudziałwlicznychfestiwalach:m.in.„WarszawskaJesień”,„GaudeMater”wCzęstochowie,WarszawskiFestiwalMuzykiDawnejiPasyjnej.Występujetakżepozagranicamikraju.
Na krakowskim Konkursie im. I. Borowickiej uzyskała III nagrodę oraznagrodę specjalną (FPAP CZARDASZ) za najlepsze wykonanie czardasza.Po jej występie na koncercie laureatów tego konkursu, prasa tak oceniła jejwykonawstwo: Bogumiła Dziel-Wawrowska była interesująca i w arii z „My Fair Lady” i w czardaszu z „Księżniczki czardasza” Kálmána (DziennikPolski,22.10.2008).
BogumiłaDziel-WawrowskawystąpiłanazaproszenieFundacjiwkoncer-tachwKazimierzuDolnym(1.05.2009),wWarszawie(17.06.2009)iwKra-kowie(26.06.2009),atakżewkoncerciegalowymwPFK29.11.2009r.
PrZEmysŁaW FirEk
CzołowydziśbasOperyKrakowskiej,PrzemysławFirek, swezwiązkizescenąmuzycznądatujeodroku1988.Wówczastozadebiutowałnakrakow-skiejsceniepartiąSkołubywoperzeMoniuszki„Strasznydwór”,alepierwszekontaktyześpiewemmiałjużwChórzeChłopięcymFilharmoniiKrakowskiej,wielokrotnie uczestnicząc w wykonawstwie dzieł oratoryjno-kantatowych.StudiawokalneukończyłwKrakowie,wklasie śpiewuprof.W. J.Śmietany(AkademiaMuzyczna,dyplom1988r.).Swójwarsztatwokalnydoskonaliłnakursach mistrzowskich prof. R. Karczykowskiego. Jako wybitnie uzdolnionystudentbrałudziałwtzw.„koncercieroku”dlastudentówakademiimuzycz-nychwPolscew1990roku.ByłteżlaureatemMiędzynarodowegoKonkursuWokalnegoweWrocławiu(1990) iMiędzynarodowegoKonkursuOperaofEuropawLondynie(1997).BędącjużsolistąOperyKrakowskiejwspółpra-cowałzTeatramiWielkimiwŁodziiWarszawie,OperąBałtyckawGdańskuiOperąnaZamkuwSzczecinie.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
74 75
RepertuarBogumiłyDziel–Wawrowskiejjestjużbardzoszerokiiróżno-rodny:pieśni,arieoperowe,operetkowe,musicalowekompozytorówpolskichizagranicznychróżnychepokistylów.ZrepertuaruscenicznegośpiewałaRo-zynęw„Cyrulikusewilskim”,Hannęw„Strasznymdworze”,Zuzięw„Verbumnobile”,Hodelw„Skrzypkunadachu”iStasiw„Księżniczceczardasza”.MazasobąwspółpracęzTeatremWielkimwWarszawie(sez.2007/08),aprzedsobązTeatremMuzycznymwŁodzi,gdziewmaju2009rokuudaniezadebiutowa-łajakoHannaGlawariw„Wesołejwdówce”.
Jej głos, sopran liryczny (zdużymimożliwościamikoloratury) znają słu-chaczeiwidzowienietylkoscenmuzycznychlecztakżeestradkoncertowychwkrajuizagranicą.Bierzeudziałwlicznychfestiwalach:m.in.„WarszawskaJesień”,„GaudeMater”wCzęstochowie,WarszawskiFestiwalMuzykiDawnejiPasyjnej.Występujetakżepozagranicamikraju.
Na krakowskim Konkursie im. I. Borowickiej uzyskała III nagrodę oraznagrodę specjalną (FPAP CZARDASZ) za najlepsze wykonanie czardasza.Po jej występie na koncercie laureatów tego konkursu, prasa tak oceniła jejwykonawstwo: Bogumiła Dziel-Wawrowska była interesująca i w arii z „My Fair Lady” i w czardaszu z „Księżniczki czardasza” Kálmána (DziennikPolski,22.10.2008).
BogumiłaDziel-WawrowskawystąpiłanazaproszenieFundacjiwkoncer-tachwKazimierzuDolnym(1.05.2009),wWarszawie(17.06.2009)iwKra-kowie(26.06.2009),atakżewkoncerciegalowymwPFK29.11.2009r.
PrZEmysŁaW FirEk
CzołowydziśbasOperyKrakowskiej,PrzemysławFirek, swezwiązkizescenąmuzycznądatujeodroku1988.Wówczastozadebiutowałnakrakow-skiejsceniepartiąSkołubywoperzeMoniuszki„Strasznydwór”,alepierwszekontaktyześpiewemmiałjużwChórzeChłopięcymFilharmoniiKrakowskiej,wielokrotnie uczestnicząc w wykonawstwie dzieł oratoryjno-kantatowych.StudiawokalneukończyłwKrakowie,wklasie śpiewuprof.W. J.Śmietany(AkademiaMuzyczna,dyplom1988r.).Swójwarsztatwokalnydoskonaliłnakursach mistrzowskich prof. R. Karczykowskiego. Jako wybitnie uzdolnionystudentbrałudziałwtzw.„koncercieroku”dlastudentówakademiimuzycz-nychwPolscew1990roku.ByłteżlaureatemMiędzynarodowegoKonkursuWokalnegoweWrocławiu(1990) iMiędzynarodowegoKonkursuOperaofEuropawLondynie(1997).BędącjużsolistąOperyKrakowskiejwspółpra-cowałzTeatramiWielkimiwŁodziiWarszawie,OperąBałtyckawGdańskuiOperąnaZamkuwSzczecinie.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
76 77
Artysta dysponuje bardzodobrzewyszkolonymgłosembasowym,które-gorozpiętośćpozwalanawetnapodejmowaniepewnychpartiibarytonowych.Głostenmaładnąiciekawąbarwę,szlachetneidźwięcznebrzmienie,impo-nujerozległościąisiłą.Talentwokalnyłączysięuniegozdoskonałąaparycjąscenicznąibrawurowymaktorstwem,częstopodkreślanymprzezpublicystówmuzycznych.
Na scenie krakowskiej Przemysław Firek stworzył (i tworzy nadal) sze-reg interesujących kreacji wokalno-scenicznych. Już jego debiutancka partiaSkołubyzostaławysokoocenionaprzezkrytyków:na pierwszy plan wysunąć musimy P. Firka w roki Skołuby dla wspaniałej dyspozycji głosowej i świetnej syl-wetki klucznika (O.J., Gazeta Krakowska, 1990). Kolejne ważne role artystyw Krakowie, to: Torreador w „Carmen” (bardzo poprawny od strony wokal-nej, zaśpiewał ze swobodą i werwą – P.O.,DziennikPolski,1995),Zachariaszw„Nabucco”(obiecujący występ młodego artysty w bardzo wymagającej i trudnej partii basowej – P.O.,DziennikPolski,1995),DonBartolow„Cyrulikusewil-skim”(sprawnie wczuwał się w teatralne niuanse wieku starczego – P.O.,Dzien-nikPolski,1995),Crespelw„OpowieściachHoffmanna”,Mefistow„Fauście”(strona wokalna tej kreacji była bardzo dobra – P.O.,DziennikPolski,1996),Sa-rastrow„Czarodziejskimflecie”(dostojny i majestatyczny – J.C.,GośćNiedziel-ny,1999),Scarpiaw„Tosce”(to jedna z najlepszych partii artysty, bardzo dobra wokalnie i aktorsko; barwą i brzmieniem głosu potrafił on oddać i okrucieństwo, i cynizm, i całą perfidię swego bohatera, a grą aktorską umiejętnie wywoływać na-strój przerażenia, wręcz grozy), DonGiovanni,Raimondow„ŁucjizLammer-moor”, Ebbo w „Czarnej masce”, Alfio w „Rycerskości wieśniaczej”, Bancow„Makbecie”iZbignieww„Strasznymdworze”.
Indywidualnie izOperąKrakowskąwielokrotniegościłnascenachNie-miec, Szwajcarii, Holandii, Austrii, Francji, Japonii, Chin i uSA, uzyskującwysokieindywidualneocenyswychwystępów.
Próczoperwrepertuarzeartystyznajdująsiętakżepartieoratoryjne(Bach,Beethoven,Haydn,Mozart,Verdi)ipieśnikompozytorówpolskichiobcych.Wwykonawstwietegorepertuarurecenzencipodkreślająnietylkowalorygło-sowe śpiewaka, ale również jego umiejętność znalezienia właściwej i trafnejinterpretacjiwykonywanychutworów.
Poza zawodem, hobby Przemysława Firka jest przede wszystkim sport(m.in.kulturystyka,tenis,narty).Byćmożedlategoidziękiwyznawanejmak-symieżyciowej„żyjidajżyćinnym”posiadatakznakomitąsylwetkęispraw-nośćfizyczną.
PrzemysławFirekbyłgościemcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007roku.(Powyższytekstbyłpierwotniepublikowanywmiesięczniku„Muzyka21”
nr4/2004r.)
miEcZysŁaW FroGni
Wobszernejrozmowieztymartystąśpiewakiemipedagogiem,zamiesz-czonejw„DziennikuPolskim”z11.07.2009r.,AgnieszkaMalatyńska-Stankie-wicznapisała:po studiach w krakowskiej PWSM, na początku zaśpiewał niewielką rolę w operze „Rigoletto” przy Jadwidze Romańskiej (HrabiaCeprano–przyp.wł.JC), potem Zbigniewa w „Strasznym dworze”, Czarodzieja w „Bastien i Bastienne” czy Bartłomieja w „Verbum nobile”. Scena mu jednak nie służyła, zbyt był nerwowy. Trafił więc do Filharmonii Krakowskiej, gdzie z innymi artystami objeżdżał z pro-gramami muzycznymi małopolskie licea. Wytrzymał sześć lat. Iwtedyzdecydowałopodjęciupracypedagogicznej.Podjegokierunkiemkształcilisweumiejętno-ściwokalnezgłaszającyakcesdowystępówwówczesnymZakładowymDomuKulturyHutyim.LeninaorazstudencizwiązanizTeatrzykiemStudenckimuJizespołem„Hefajstos”.
A sam miał być pianistą, uczył go ojciec, pianista i skrzypek oraz aktoruOsterwyw„Reducie”.Śpiewunauczałagopoczątkowokuzynka,HalinaMi-
76 77
Artysta dysponuje bardzodobrzewyszkolonymgłosembasowym,które-gorozpiętośćpozwalanawetnapodejmowaniepewnychpartiibarytonowych.Głostenmaładnąiciekawąbarwę,szlachetneidźwięcznebrzmienie,impo-nujerozległościąisiłą.Talentwokalnyłączysięuniegozdoskonałąaparycjąscenicznąibrawurowymaktorstwem,częstopodkreślanymprzezpublicystówmuzycznych.
Na scenie krakowskiej Przemysław Firek stworzył (i tworzy nadal) sze-reg interesujących kreacji wokalno-scenicznych. Już jego debiutancka partiaSkołubyzostaławysokoocenionaprzezkrytyków:na pierwszy plan wysunąć musimy P. Firka w roki Skołuby dla wspaniałej dyspozycji głosowej i świetnej syl-wetki klucznika (O.J., Gazeta Krakowska, 1990). Kolejne ważne role artystyw Krakowie, to: Torreador w „Carmen” (bardzo poprawny od strony wokal-nej, zaśpiewał ze swobodą i werwą – P.O.,DziennikPolski,1995),Zachariaszw„Nabucco”(obiecujący występ młodego artysty w bardzo wymagającej i trudnej partii basowej – P.O.,DziennikPolski,1995),DonBartolow„Cyrulikusewil-skim”(sprawnie wczuwał się w teatralne niuanse wieku starczego – P.O.,Dzien-nikPolski,1995),Crespelw„OpowieściachHoffmanna”,Mefistow„Fauście”(strona wokalna tej kreacji była bardzo dobra – P.O.,DziennikPolski,1996),Sa-rastrow„Czarodziejskimflecie”(dostojny i majestatyczny – J.C.,GośćNiedziel-ny,1999),Scarpiaw„Tosce”(to jedna z najlepszych partii artysty, bardzo dobra wokalnie i aktorsko; barwą i brzmieniem głosu potrafił on oddać i okrucieństwo, i cynizm, i całą perfidię swego bohatera, a grą aktorską umiejętnie wywoływać na-strój przerażenia, wręcz grozy), DonGiovanni,Raimondow„ŁucjizLammer-moor”, Ebbo w „Czarnej masce”, Alfio w „Rycerskości wieśniaczej”, Bancow„Makbecie”iZbignieww„Strasznymdworze”.
Indywidualnie izOperąKrakowskąwielokrotniegościłnascenachNie-miec, Szwajcarii, Holandii, Austrii, Francji, Japonii, Chin i uSA, uzyskującwysokieindywidualneocenyswychwystępów.
Próczoperwrepertuarzeartystyznajdująsiętakżepartieoratoryjne(Bach,Beethoven,Haydn,Mozart,Verdi)ipieśnikompozytorówpolskichiobcych.Wwykonawstwietegorepertuarurecenzencipodkreślająnietylkowalorygło-sowe śpiewaka, ale również jego umiejętność znalezienia właściwej i trafnejinterpretacjiwykonywanychutworów.
Poza zawodem, hobby Przemysława Firka jest przede wszystkim sport(m.in.kulturystyka,tenis,narty).Byćmożedlategoidziękiwyznawanejmak-symieżyciowej„żyjidajżyćinnym”posiadatakznakomitąsylwetkęispraw-nośćfizyczną.
PrzemysławFirekbyłgościemcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007roku.(Powyższytekstbyłpierwotniepublikowanywmiesięczniku„Muzyka21”
nr4/2004r.)
miEcZysŁaW FroGni
Wobszernejrozmowieztymartystąśpiewakiemipedagogiem,zamiesz-czonejw„DziennikuPolskim”z11.07.2009r.,AgnieszkaMalatyńska-Stankie-wicznapisała:po studiach w krakowskiej PWSM, na początku zaśpiewał niewielką rolę w operze „Rigoletto” przy Jadwidze Romańskiej (HrabiaCeprano–przyp.wł.JC), potem Zbigniewa w „Strasznym dworze”, Czarodzieja w „Bastien i Bastienne” czy Bartłomieja w „Verbum nobile”. Scena mu jednak nie służyła, zbyt był nerwowy. Trafił więc do Filharmonii Krakowskiej, gdzie z innymi artystami objeżdżał z pro-gramami muzycznymi małopolskie licea. Wytrzymał sześć lat. Iwtedyzdecydowałopodjęciupracypedagogicznej.Podjegokierunkiemkształcilisweumiejętno-ściwokalnezgłaszającyakcesdowystępówwówczesnymZakładowymDomuKulturyHutyim.LeninaorazstudencizwiązanizTeatrzykiemStudenckimuJizespołem„Hefajstos”.
A sam miał być pianistą, uczył go ojciec, pianista i skrzypek oraz aktoruOsterwyw„Reducie”.Śpiewunauczałagopoczątkowokuzynka,HalinaMi-
78 79
kołajska.Dziękisympatiiiżyczliwościkompozytoraipublicystymuzycznego,WiarosławaSandelewskiego,kilkakrotniewyjeżdżałdoWłoch,gdzieobser-wowałlekcjeśpiewum.in.uprof.Francesconiego.Ichybawtedywypracowałswojąmetodęnaukiśpiewu.Aopierasieonanabelcanto.I polega na tym, aby przy właściwym oddechu w sposób legato, czyli wiązany, połączyć dwa różnej wy-sokości dźwięki, nałożyć drugi dźwięk na pierwszy nie robiąc drogi, nakładać, a nie wznosić się do wysokości, tylko wgarniać, wsuwać. Ot, cała tajemnica, ci, którzy to pojmą, będą dobrze śpiewać (cytatdosłownyzrozmowypublikowanejw„Dzien-nikuPolskim”z11.07.2009r.).
Od 1968 do 2002 pracowałem w Szkole Teatralnej. Najpierw na cały etat, póź-niej na pół, a w końcu na umowę –mówiprof.Frogni.Wszyscy aktorzy, którzy przeszli w tych latach przez tę uczelnię z sentymentem wspominają starszego pana, który dawał im karkołomne zdania do wymawiania np „wyemancypować się auten-tycznie z mocno rozfantastycznionego, rozrejterowanego i rozentuzjazmowanego tłumowiska.
Wszystkiewłaściwieinformacjeoprof.Frognimijegodziałalnościpocho-dzązcytowanegowywiaduz„DziennikaPolskiego”.Ainspiracjąowegowy-wiadustałosiespotkaniezprof.Frognim,jakiezorganizowałaFPAPCZAR-DASZwramachcyklu„FiveO’Clock”24czerwca2009roku,czegorozmówcyniedopowiedzieli.Profesorprzedstawiłnanimtrzyswojeuczennice,zktórymiaktualniepracuje i zamierzanadalpracować.Spośród śpiewających aktorówwystąpił znany poeta, piosenkarz i felietonista, Leszek Długosz. I, jak zwy-kle,potrafiłwzruszyćswymniepowtarzalnymśpiewemiinterpretacją.Trzebajeszczedodać, iżpodopiekąwokalnąprofesoraodpewnegoczasupozostajeWandaPolańska,wybitnaartystkapolskiejscenyoperetkowej.
Znana i popularna aktorka, Nina Repetowska powiedziała niedawno:prof. Mieczysław Frogni – to słynna postać krakowska. Zawsze uczył śpiewu i uczy do tej pory.
jÓZEF GacZyŃski – wspomnienie(14.02.1895 Warszawa – 16.06.1963 kraków)
Pisaćoartyście,zktóregodziałalnościartystycznejniezachowałysiężad-ne ślady, którego nazwiska nie wymieniają żadne encyklopedie, leksykony,anawetsłownikimuzyczne,jestwyjątkowotrudno.Opieraćsiębowiemwów-czastrzebanawspomnieniachosóbznimzwiązanych,wspomnieniachczasembardzoodległych,niezawszedokładnychizwyklewyjątkowosubiektywnych,a więc niekoniecznie porównywalnych.Tak właśnie rzecz się ma z JózefemGaczyńskim, artystą śpiewakiem i pedagogiem,któregodokumentacja arty-stycznajestwłaściwieśladowa.DziałałwWarszawieiPoznaniujakośpiewakwokresiemiędzywojennymorazjakośpiewakipedagogwKrakowie,powoj-nie.Wszystko,coonimnapisano,uległozniszczeniuwczasiePowstaniaWar-szawskiego.TeatrWielki–OperaNarodowanieposiadażadnychdokumentówjegodziałalnościartystycznej.Odtworzeniewięcjegokarierywokalnejstałosięnietylkotrudne,alewręczniepewne.Adziałalnośćpedagogicznąartystydo-kumentujewłaściwietylkożywa(izawszeserdeczna)pamięćjegouczniów.
78 79
kołajska.Dziękisympatiiiżyczliwościkompozytoraipublicystymuzycznego,WiarosławaSandelewskiego,kilkakrotniewyjeżdżałdoWłoch,gdzieobser-wowałlekcjeśpiewum.in.uprof.Francesconiego.Ichybawtedywypracowałswojąmetodęnaukiśpiewu.Aopierasieonanabelcanto.I polega na tym, aby przy właściwym oddechu w sposób legato, czyli wiązany, połączyć dwa różnej wy-sokości dźwięki, nałożyć drugi dźwięk na pierwszy nie robiąc drogi, nakładać, a nie wznosić się do wysokości, tylko wgarniać, wsuwać. Ot, cała tajemnica, ci, którzy to pojmą, będą dobrze śpiewać (cytatdosłownyzrozmowypublikowanejw„Dzien-nikuPolskim”z11.07.2009r.).
Od 1968 do 2002 pracowałem w Szkole Teatralnej. Najpierw na cały etat, póź-niej na pół, a w końcu na umowę –mówiprof.Frogni.Wszyscy aktorzy, którzy przeszli w tych latach przez tę uczelnię z sentymentem wspominają starszego pana, który dawał im karkołomne zdania do wymawiania np „wyemancypować się auten-tycznie z mocno rozfantastycznionego, rozrejterowanego i rozentuzjazmowanego tłumowiska.
Wszystkiewłaściwieinformacjeoprof.Frognimijegodziałalnościpocho-dzązcytowanegowywiaduz„DziennikaPolskiego”.Ainspiracjąowegowy-wiadustałosiespotkaniezprof.Frognim,jakiezorganizowałaFPAPCZAR-DASZwramachcyklu„FiveO’Clock”24czerwca2009roku,czegorozmówcyniedopowiedzieli.Profesorprzedstawiłnanimtrzyswojeuczennice,zktórymiaktualniepracuje i zamierzanadalpracować.Spośród śpiewających aktorówwystąpił znany poeta, piosenkarz i felietonista, Leszek Długosz. I, jak zwy-kle,potrafiłwzruszyćswymniepowtarzalnymśpiewemiinterpretacją.Trzebajeszczedodać, iżpodopiekąwokalnąprofesoraodpewnegoczasupozostajeWandaPolańska,wybitnaartystkapolskiejscenyoperetkowej.
Znana i popularna aktorka, Nina Repetowska powiedziała niedawno:prof. Mieczysław Frogni – to słynna postać krakowska. Zawsze uczył śpiewu i uczy do tej pory.
jÓZEF GacZyŃski – wspomnienie(14.02.1895 Warszawa – 16.06.1963 kraków)
Pisaćoartyście,zktóregodziałalnościartystycznejniezachowałysiężad-ne ślady, którego nazwiska nie wymieniają żadne encyklopedie, leksykony,anawetsłownikimuzyczne,jestwyjątkowotrudno.Opieraćsiębowiemwów-czastrzebanawspomnieniachosóbznimzwiązanych,wspomnieniachczasembardzoodległych,niezawszedokładnychizwyklewyjątkowosubiektywnych,a więc niekoniecznie porównywalnych.Tak właśnie rzecz się ma z JózefemGaczyńskim, artystą śpiewakiem i pedagogiem,któregodokumentacja arty-stycznajestwłaściwieśladowa.DziałałwWarszawieiPoznaniujakośpiewakwokresiemiędzywojennymorazjakośpiewakipedagogwKrakowie,powoj-nie.Wszystko,coonimnapisano,uległozniszczeniuwczasiePowstaniaWar-szawskiego.TeatrWielki–OperaNarodowanieposiadażadnychdokumentówjegodziałalnościartystycznej.Odtworzeniewięcjegokarierywokalnejstałosięnietylkotrudne,alewręczniepewne.Adziałalnośćpedagogicznąartystydo-kumentujewłaściwietylkożywa(izawszeserdeczna)pamięćjegouczniów.
80 81
JózefGaczyńskiurodził sięwWarszawie14 lutego1895 roku, aledzie-ciństwoi latamłodzieńczespędziłwMoskwie,gdziemieszkali jegorodziceipracowałojciec.W1918rokuwróciłdoodrodzonejPolskiirozpocząłstu-diawwarszawskiejSzkoleSztukPięknych(wklasieprof.MiłoszaKotarbiń-skiego).PodwóchlatachprzeniósłsiędokrakowskiejAkademiiSztukPięk-nych, kontynuując studia malarskie, tym razem u prof. prof. PieńkowskiegoiPankiewicza.ukończył jewroku1925.I jaksampiszewswymżyciorysie(z20.08.1957r.):tego samego roku w dniu 9 lipca za namową ojca Rizziego, mu-zyka i kompozytora, wyjechałem do Włoch na studia śpiewacze. WeWłoszechpra-cowałm.in.zprofesoramiFrancesconimiMorattim.Nieudałosięustalićjakdługotrwałytewłoskiestudiaartysty.WswymwspomnianymjużżyciorysieJózefGaczyńskiwspomina,iżpopowrociezWłochzostałzaangażowanydoOperyWarszawskiej (przezdyr.EmilaMłynarskiego), a jużw styczniupo-nowniewyjechałzkrajudoWiednia,iznówdoWłoch,nadalszestudiawo-kalne.WWiedniujegopedagogiembyłprof.Fuchs,aweWłoszechwróciłdoprof.Morattiego.Wtzw.karcie ewidencyjnej CentralnegoOśrodkaPedagogicz-negoSzkolnictwaArtystycznego,Gaczyńskipodaje, iżweWłoszechspędziłwsumie2,5roku,awWiedniu1rok.WtrakcietychpobytówmiałaudycjewwiedeńskiejStaatsoperprzedówczesnymdyrektoremgeneralnymClemen-semKrausem,awMediolanieprzesłuchiwałgosamTullioSerafin.Pisemne opinie, jakie od nich otrzymałem, miały wielkie znaczenie w dalszych moich kontak-tach artystycznych –pisałśpiewak.Popowrociezzagranicykontynuowałstudiawokalne,tymrazemwStudiuOperowymTON,któregodyrektoremartystycz-nymbyłdyrygentPiotrStermich-Valcrociata.Sezon1933/34artystaspędzawOperzePoznańskiej.Wystąpiłtamjednaktylkowtrzechoperetkach:Nito-uche F.Hervé(partiaGustawa,premiera29.12.1933),Lalka E.Audrana(Ma-ximus,13.01.1934)iWesoła wojnaJ.Straussa(RiccardoDurazzo,1.03.1934).W1935 roku JózefGaczyńskibezapelacyjniewygrałkonkurswokalnyzor-ganizowany przez poznańską Rozgłośnię Radiową. Dziennik Poznański (z19.04.1935r.)takodnotowałtenfakt:Jego piękny, potężny głos miał cechy bel canto w czystym stylu. Józef Gaczyński okazał się rewelacją konkursu.Kolejnymetapemjegodziałalnościartystycznejirównocześniepracypedagogicznej,stajesięGrudziądz.ZłożonamuwtymokresiepropozycjaPiotraPerkowskiegoob-jęciaklasyśpiewuwKonserwatoriumToruńskimniezostaniejednakzrealizo-wana(zpowodówfinansowych).Wracawięcartystaw1938rokudoWarszawyizostajeponowniesolistąOperyWarszawskiej.Okupacjęprzetrwawstolicy,gdzie uczy i śpiewa (w polskich lokalach i prywatnie). Po Powstaniu War-szawskimosiada,jużnastałe,wKrakowie.Wtymokresiedużośpiewa:opera(m. in. Germont w Traviacie, Walentyn w Fauście, Tonio w Pajacach), kon-certyestradowe i radiowe.CzęstopodbatutąWalerianaBierdiajewa.Iuczy.
Prywatnie i jakopedagoggłosu i jegoemisji w PaństwowejŚredniejSzkoleMuzycznejwKrakowie(wokresie1.09.1957do31.08.1960).Auczyłwieluznanychiwybitnychpóźniejartystów,m.in.:WandaPolańska,StefaniaZa-chariasz,EdwinBorkowski,WiesławBrychcy,StanisławBursztyński,AdamDuliński, Edmund Kossowski, Władysław Jurek, Lesław Pawluk, BolesławPawlus,KazimierzPustelak,MaciejWójcicki.AotooficjalnaopiniaoJózefieGaczyńskimjakopedagogu,wydanaprzezówczesnegodyrektoraPŚSM,prof.JuliuszaWebera:Józef Gaczyński jest doskonałym pedagogiem, osiągającym bardzo dobre rezultaty, czego dowodem jest to, że wielu jego wychowanków jest zaangażo-wanych w charakterze solistów w czołowych zespołach artystycznych kraju. Artystaprowadził także klasę śpiewu w krakowskim Wojewódzkim Domu Kulturydopóki nie została ona zlikwidowana ze względów ideologicznych (konfliktmiędzybelcantoasocjalistycznąpieśniąmasową!).
JózefGaczyńskizmarłwKrakowie16czerwca1963roku.Jakimśpiewakiem,jakimpedagogiembyłJózefGaczyński?.Niezachowały
się,niestety,żadneprofesjonalnenagraniaartysty,anawetrecenzje jegowy-stępów.Zapamiętanyzostałnatomiastonsam,takżejakoczłowiek,wewspo-mnieniachjegolicznychkrakowskichuczniów.Wswejksiążcewspomnienio-wejCo pan zaśpiewa, doktorze (Staszów,Gdynia,2003) MaciejWójcickipisze:był mocno zbudowany, otyły, miał wydatny nos i błyszczące oczy, szczególnie gdy ulegał jakiejś fascynacji. Zapalały się wtedy w jasnym błękicie tęczówek iskierki gniewu lub radości, trochę jak u dziecka.W istocie chyba był trochę dzieckiemtakim dobrodusznym, nieco naiwnym romantykiem przez los ciężko już doświadczonym (...) profesor Józef Gaczyński kojarzył się wizualnie z Falstaffem szekspirowskim... Ajakwspominagojegonajwybitniejszabodajuczennica,WandaPolańska?...wysoki, przystojny pan w średnim wieku, z postury wyglądający groźnie – ale jak się okazało człowiek wielkiej dobroci i serca – kochający śpiew i młodych ludzi z głosami (...) cudowne było to, że miał przepiękny właśnie szlachetny głos i śpiewał z uczniami... MaciejWójcickidodaje:...jak należy pozować dźwięk demonstro-wał własnym głosem, dźwięcznym, szlachetnym o pełnym wolumenie.
Wdniu10września2008r.wŚródmiejskimOśrodkuKulturywKrakowie,wramachcyklu„SalonikPaniEwy”,odbyłosięspotkaniededykowanepamięciProfesoraGaczyńskiego.Artystęwspominali(śpiewemisłowem)jegowybitniuczniowie:BolesławPawlus,KazimierzPustelak,JanuszWiśniewski,MaciejWójcickiorazuczeńK.Pustelaka–obiecującytenormłodegopokoleniaAn-drzejWiśniewski.SpotkanieprowadziliEwaWarta-Śmietanaorazautorni-niejszegoszkicu.
Powyższytekst(zniewielkimizmianami)ukazałsięwkwartalnikuOKMO„TRuBADuR”nr3/4z2008r.
80 81
JózefGaczyńskiurodził sięwWarszawie14 lutego1895 roku, aledzie-ciństwoi latamłodzieńczespędziłwMoskwie,gdziemieszkali jegorodziceipracowałojciec.W1918rokuwróciłdoodrodzonejPolskiirozpocząłstu-diawwarszawskiejSzkoleSztukPięknych(wklasieprof.MiłoszaKotarbiń-skiego).PodwóchlatachprzeniósłsiędokrakowskiejAkademiiSztukPięk-nych, kontynuując studia malarskie, tym razem u prof. prof. PieńkowskiegoiPankiewicza.ukończył jewroku1925.I jaksampiszewswymżyciorysie(z20.08.1957r.):tego samego roku w dniu 9 lipca za namową ojca Rizziego, mu-zyka i kompozytora, wyjechałem do Włoch na studia śpiewacze. WeWłoszechpra-cowałm.in.zprofesoramiFrancesconimiMorattim.Nieudałosięustalićjakdługotrwałytewłoskiestudiaartysty.WswymwspomnianymjużżyciorysieJózefGaczyńskiwspomina,iżpopowrociezWłochzostałzaangażowanydoOperyWarszawskiej (przezdyr.EmilaMłynarskiego), a jużw styczniupo-nowniewyjechałzkrajudoWiednia,iznówdoWłoch,nadalszestudiawo-kalne.WWiedniujegopedagogiembyłprof.Fuchs,aweWłoszechwróciłdoprof.Morattiego.Wtzw.karcie ewidencyjnej CentralnegoOśrodkaPedagogicz-negoSzkolnictwaArtystycznego,Gaczyńskipodaje, iżweWłoszechspędziłwsumie2,5roku,awWiedniu1rok.WtrakcietychpobytówmiałaudycjewwiedeńskiejStaatsoperprzedówczesnymdyrektoremgeneralnymClemen-semKrausem,awMediolanieprzesłuchiwałgosamTullioSerafin.Pisemne opinie, jakie od nich otrzymałem, miały wielkie znaczenie w dalszych moich kontak-tach artystycznych –pisałśpiewak.Popowrociezzagranicykontynuowałstudiawokalne,tymrazemwStudiuOperowymTON,któregodyrektoremartystycz-nymbyłdyrygentPiotrStermich-Valcrociata.Sezon1933/34artystaspędzawOperzePoznańskiej.Wystąpiłtamjednaktylkowtrzechoperetkach:Nito-uche F.Hervé(partiaGustawa,premiera29.12.1933),Lalka E.Audrana(Ma-ximus,13.01.1934)iWesoła wojnaJ.Straussa(RiccardoDurazzo,1.03.1934).W1935 roku JózefGaczyńskibezapelacyjniewygrałkonkurswokalnyzor-ganizowany przez poznańską Rozgłośnię Radiową. Dziennik Poznański (z19.04.1935r.)takodnotowałtenfakt:Jego piękny, potężny głos miał cechy bel canto w czystym stylu. Józef Gaczyński okazał się rewelacją konkursu.Kolejnymetapemjegodziałalnościartystycznejirównocześniepracypedagogicznej,stajesięGrudziądz.ZłożonamuwtymokresiepropozycjaPiotraPerkowskiegoob-jęciaklasyśpiewuwKonserwatoriumToruńskimniezostaniejednakzrealizo-wana(zpowodówfinansowych).Wracawięcartystaw1938rokudoWarszawyizostajeponowniesolistąOperyWarszawskiej.Okupacjęprzetrwawstolicy,gdzie uczy i śpiewa (w polskich lokalach i prywatnie). Po Powstaniu War-szawskimosiada,jużnastałe,wKrakowie.Wtymokresiedużośpiewa:opera(m. in. Germont w Traviacie, Walentyn w Fauście, Tonio w Pajacach), kon-certyestradowe i radiowe.CzęstopodbatutąWalerianaBierdiajewa.Iuczy.
Prywatnie i jakopedagoggłosu i jegoemisji w PaństwowejŚredniejSzkoleMuzycznejwKrakowie(wokresie1.09.1957do31.08.1960).Auczyłwieluznanychiwybitnychpóźniejartystów,m.in.:WandaPolańska,StefaniaZa-chariasz,EdwinBorkowski,WiesławBrychcy,StanisławBursztyński,AdamDuliński, Edmund Kossowski, Władysław Jurek, Lesław Pawluk, BolesławPawlus,KazimierzPustelak,MaciejWójcicki.AotooficjalnaopiniaoJózefieGaczyńskimjakopedagogu,wydanaprzezówczesnegodyrektoraPŚSM,prof.JuliuszaWebera:Józef Gaczyński jest doskonałym pedagogiem, osiągającym bardzo dobre rezultaty, czego dowodem jest to, że wielu jego wychowanków jest zaangażo-wanych w charakterze solistów w czołowych zespołach artystycznych kraju. Artystaprowadził także klasę śpiewu w krakowskim Wojewódzkim Domu Kulturydopóki nie została ona zlikwidowana ze względów ideologicznych (konfliktmiędzybelcantoasocjalistycznąpieśniąmasową!).
JózefGaczyńskizmarłwKrakowie16czerwca1963roku.Jakimśpiewakiem,jakimpedagogiembyłJózefGaczyński?.Niezachowały
się,niestety,żadneprofesjonalnenagraniaartysty,anawetrecenzje jegowy-stępów.Zapamiętanyzostałnatomiastonsam,takżejakoczłowiek,wewspo-mnieniachjegolicznychkrakowskichuczniów.Wswejksiążcewspomnienio-wejCo pan zaśpiewa, doktorze (Staszów,Gdynia,2003) MaciejWójcickipisze:był mocno zbudowany, otyły, miał wydatny nos i błyszczące oczy, szczególnie gdy ulegał jakiejś fascynacji. Zapalały się wtedy w jasnym błękicie tęczówek iskierki gniewu lub radości, trochę jak u dziecka.W istocie chyba był trochę dzieckiemtakim dobrodusznym, nieco naiwnym romantykiem przez los ciężko już doświadczonym (...) profesor Józef Gaczyński kojarzył się wizualnie z Falstaffem szekspirowskim... Ajakwspominagojegonajwybitniejszabodajuczennica,WandaPolańska?...wysoki, przystojny pan w średnim wieku, z postury wyglądający groźnie – ale jak się okazało człowiek wielkiej dobroci i serca – kochający śpiew i młodych ludzi z głosami (...) cudowne było to, że miał przepiękny właśnie szlachetny głos i śpiewał z uczniami... MaciejWójcickidodaje:...jak należy pozować dźwięk demonstro-wał własnym głosem, dźwięcznym, szlachetnym o pełnym wolumenie.
Wdniu10września2008r.wŚródmiejskimOśrodkuKulturywKrakowie,wramachcyklu„SalonikPaniEwy”,odbyłosięspotkaniededykowanepamięciProfesoraGaczyńskiego.Artystęwspominali(śpiewemisłowem)jegowybitniuczniowie:BolesławPawlus,KazimierzPustelak,JanuszWiśniewski,MaciejWójcickiorazuczeńK.Pustelaka–obiecującytenormłodegopokoleniaAn-drzejWiśniewski.SpotkanieprowadziliEwaWarta-Śmietanaorazautorni-niejszegoszkicu.
Powyższytekst(zniewielkimizmianami)ukazałsięwkwartalnikuOKMO„TRuBADuR”nr3/4z2008r.
82 83
kamila GluBa – wspomnienie(5.01.1980 Łódź – 2.05.2009 Łódź)
Wmaju2009rokuśrodowiskiemmuzycznym,zwłaszczałódzkim,wstrząs-nęławiadomośćotragicznejśmiercimłodejartystkiśpiewaczki,KamiliGluby.
ByłaonaabsolwentkąłódzkiejAkademiiMuzycznej(kl.BeatyZawadzkiej– Kłos).W czasie studiów i zaraz po nich bardzo intensywnie włączała sięwdziałalnośćartystycznąbiorącudziałwlicznych,szczególnietychorganizo-wanychprzezAkademię,koncertachiimprezachmuzycznych.Śpiewaławte-dym.in.woperzeCimarosy„Potajemnemałżeństwo”.Wlutym2005roku,wramachprezentacjiwystąpiławŁódzkimTeatrzeMuzycznymnakoncer-cie zatytułowanym „Berlińskie i warszawskie sukcesy Teatru Muzycznego”.Wczerwcutegosamegoroku,nazaproszenieFundacjiCZARDASZwzięła
udziałwkoncertach„Debiuty”wkrakowskimŚródmiejskimOśrodkuKultury(wcyklu„SalonikPaniEwy”,8czerwca2005roku).Odroku2005rozpoczęławspółpracęzkatedrąkameralistykiłódzkiejAkademii(wcharakterzeilustra-toramuzycznego).W2007rokubyłauczestniczkąkursumistrzowskiegoprof.R. Karczykowskiego. Ponownie wystąpiła na zaproszenie Fundacji CZAR-DASZwKrakowie,nakoncercie„Lipieczlekkąmuzą”13lipca2007roku.
KamilaGlubadysponowałaładnymsopranemlirycznymzmożliwościamikoloratury, dobrą aparycją sceniczną, naturalnym wdziękiem.Posiadała dośćbogaty,jaknamłodąartystkę,repertuarestradowy,operowy,operetkowy,mu-sicalowyipieśniarski.
Prof. Zawadzka-Kłos tak wspomina przedwcześnie zmarłą artystkę: była bardzo pracowitą i zdyscyplinowaną studentką, była piękną, pogodną dziewczyną, która miała zwyczaj ubierać się na kolorowo....
82 83
kamila GluBa – wspomnienie(5.01.1980 Łódź – 2.05.2009 Łódź)
Wmaju2009rokuśrodowiskiemmuzycznym,zwłaszczałódzkim,wstrząs-nęławiadomośćotragicznejśmiercimłodejartystkiśpiewaczki,KamiliGluby.
ByłaonaabsolwentkąłódzkiejAkademiiMuzycznej(kl.BeatyZawadzkiej– Kłos).W czasie studiów i zaraz po nich bardzo intensywnie włączała sięwdziałalnośćartystycznąbiorącudziałwlicznych,szczególnietychorganizo-wanychprzezAkademię,koncertachiimprezachmuzycznych.Śpiewaławte-dym.in.woperzeCimarosy„Potajemnemałżeństwo”.Wlutym2005roku,wramachprezentacjiwystąpiławŁódzkimTeatrzeMuzycznymnakoncer-cie zatytułowanym „Berlińskie i warszawskie sukcesy Teatru Muzycznego”.Wczerwcutegosamegoroku,nazaproszenieFundacjiCZARDASZwzięła
udziałwkoncertach„Debiuty”wkrakowskimŚródmiejskimOśrodkuKultury(wcyklu„SalonikPaniEwy”,8czerwca2005roku).Odroku2005rozpoczęławspółpracęzkatedrąkameralistykiłódzkiejAkademii(wcharakterzeilustra-toramuzycznego).W2007rokubyłauczestniczkąkursumistrzowskiegoprof.R. Karczykowskiego. Ponownie wystąpiła na zaproszenie Fundacji CZAR-DASZwKrakowie,nakoncercie„Lipieczlekkąmuzą”13lipca2007roku.
KamilaGlubadysponowałaładnymsopranemlirycznymzmożliwościamikoloratury, dobrą aparycją sceniczną, naturalnym wdziękiem. Posiadała dośćbogaty,jaknamłodąartystkę,repertuarestradowy,operowy,operetkowy,mu-sicalowyipieśniarski.
Prof. Zawadzka-Kłos tak wspomina przedwcześnie zmarłą artystkę: była bardzo pracowitą i zdyscyplinowaną studentką, była piękną, pogodną dziewczyną, która miała zwyczaj ubierać się na kolorowo....
84 85
WincEnty GŁodEk
JedenznajwierniejszychOperzeKrakowskiej jej solistów.Tej sceniepo-święcił40latswegoartystycznegożycia.Zacząłjakochórzysta,apotemwyko-nywałwszystkiepierwszoplanowepartiebarytonowe.Oddajmygłosartyście:A wszystko zaczęło się nietypowo. Skończyłem studia techniczne, zacząłem śpiewać na akademiach i moi koledzy i znajomi namówili mnie do tego, żebym uczył się śpiewu. Rozpocząłem naukę prywatnie u świetnego pedagoga, pani Heleny Misky – Oleskiej. Dzień w dzień kilka godzin. Nie zmieniałem nauczyciela. Śpiewanie stało sie pasją, pragnieniem, które chciałem zrealizować za wszelką cenę. Najpierw zaczepiłem się w chórze. Potem statystowałem i wreszcie przyszły partie solowe. Ponad 50 ról różnego typu, od Mozarta do Henryka Czyża.
Wincenty Głodek dysponował szlachetnym, miękkim w brzmieniu gło-sem barytonowym o wyrównanej emisji.Tekst muzyczny zawsze odtwarzał
bardzostarannie,ładnieprowadziłfrazę,imponowałpotęgąwolumenu.Śpie-wałbardzoróżnorodnyrepertuar.DobodajnajlepszychjegokreacjinależałypartieVerdiego(Rigoletto,Germont,markizPosa),Scarpiaw„Tosce”,Zurgaw„Poławiaczachpereł”,Oniegin,DonGiovanni,MoniuszkowskieMiecznikiJanusz,KrólRogerSzymanowskiego.Krytycyzgodniepodkreślali jegodo-breprzygotowaniegłosowe inerwdramatycznynascenie. Imponował śpie-wempełnymblasku,bardzodobrymopanowaniemsłowa,znakomitąaparycjąi zwykle świetną formą wokalną. Jedną z ostatnich jego kreacji scenicznychbyłapartiaRigolettawoperzeVerdiego.Ototylkojednazlicznychocenjegowystępuwtejpartii:artysta wywiązał się z bardzo trudnych zadań wokalnych i aktorskich wyśmienicie. Stworzył rzadko spotykaną na naszych scenach operowych kreację aktorską przy absolutnej perfekcji wokalnej (GazetaKrakowska,2.11.1983r.).Tobyłaistotniewstrząsającainterpretacjapostacitragicznegobłazna!Adlaartysty–chybajegożyciowarola.
RównocześniezwystępamiwOperzeWincentyGłodekśpiewałwchórzeFilharmoniiiPolskiegoRadiawKrakowie.Jaktwierdzi,występywchórzeza-pewniałymuczęstyśpiew,dyscyplinowałymuzycznieirozwijałymuzykalnośćinterpretacji.GościnniewystępowałwOperzeŚląskiej,wPoznaniuiwTea-trzeWielkimwWarszawie.Epizodycznieśpiewałtakżewoperetce(Bosmanw „Pannie Wodnej” J. Lawiny-Świętochowskiego na krakowskiej scenie).Wjegorepertuarzeznajdujesięteżmuzykaoratoryjnailicznepieśni.Arty-stawycofałsięzescenybędącwapogeumswojejsztukiodtwórczej;poważnachoroba oczu, coraz bardziej zawężające się pole widzenia, ograniczały jegoaktywność.
Małżonką Wincentego Głodka jest Irena Celińska-Głodek, pianistka(kl.fortepianuprof.Zb.Jeżewskiego,krakowskaAkademiaMuzyczna),odlatkorepetytorkasolistówOperyKrakowskiej.PaniIrenanietylkopotrafiłaprzy-gotowywaćśpiewaków,aleczęstotowarzyszyłaimprzyfortepianiewrecita-lach.Samakoncertowała,atakżeprzekazywałaswedoświadczeniamłodzieży(jakowykładowcanakrakowskiejAkademiiMuzycznejikursachmistrzow-skich).Wlutym2008rokuIrenaCelińska-GłodekświęciłanascenieOperyKrakowskiejpięknyjubileusz45-leciapracyartystycznej.
ObojeartyścibyligośćmiFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”29marca2008roku.
84 85
WincEnty GŁodEk
JedenznajwierniejszychOperzeKrakowskiej jej solistów.Tej sceniepo-święcił40latswegoartystycznegożycia.Zacząłjakochórzysta,apotemwyko-nywałwszystkiepierwszoplanowepartiebarytonowe.Oddajmygłosartyście:A wszystko zaczęło się nietypowo. Skończyłem studia techniczne, zacząłem śpiewać na akademiach i moi koledzy i znajomi namówili mnie do tego, żebym uczył się śpiewu. Rozpocząłem naukę prywatnie u świetnego pedagoga, pani Heleny Misky – Oleskiej. Dzień w dzień kilka godzin. Nie zmieniałem nauczyciela. Śpiewanie stało sie pasją, pragnieniem, które chciałem zrealizować za wszelką cenę. Najpierw zaczepiłem się w chórze. Potem statystowałem i wreszcie przyszły partie solowe. Ponad 50 ról różnego typu, od Mozarta do Henryka Czyża.
Wincenty Głodek dysponował szlachetnym, miękkim w brzmieniu gło-sem barytonowym o wyrównanej emisji.Tekst muzyczny zawsze odtwarzał
bardzostarannie,ładnieprowadziłfrazę,imponowałpotęgąwolumenu.Śpie-wałbardzoróżnorodnyrepertuar.DobodajnajlepszychjegokreacjinależałypartieVerdiego(Rigoletto,Germont,markizPosa),Scarpiaw„Tosce”,Zurgaw„Poławiaczachpereł”,Oniegin,DonGiovanni,MoniuszkowskieMiecznikiJanusz,KrólRogerSzymanowskiego.Krytycyzgodniepodkreślali jegodo-breprzygotowaniegłosowe inerwdramatycznynascenie. Imponował śpie-wempełnymblasku,bardzodobrymopanowaniemsłowa,znakomitąaparycjąi zwykle świetną formą wokalną. Jedną z ostatnich jego kreacji scenicznychbyłapartiaRigolettawoperzeVerdiego.Ototylkojednazlicznychocenjegowystępuwtejpartii:artysta wywiązał się z bardzo trudnych zadań wokalnych i aktorskich wyśmienicie. Stworzył rzadko spotykaną na naszych scenach operowych kreację aktorską przy absolutnej perfekcji wokalnej (GazetaKrakowska,2.11.1983r.).Tobyłaistotniewstrząsającainterpretacjapostacitragicznegobłazna!Adlaartysty–chybajegożyciowarola.
RównocześniezwystępamiwOperzeWincentyGłodekśpiewałwchórzeFilharmoniiiPolskiegoRadiawKrakowie.Jaktwierdzi,występywchórzeza-pewniałymuczęstyśpiew,dyscyplinowałymuzycznieirozwijałymuzykalnośćinterpretacji.GościnniewystępowałwOperzeŚląskiej,wPoznaniuiwTea-trzeWielkimwWarszawie.Epizodycznieśpiewałtakżewoperetce(Bosmanw „Pannie Wodnej” J. Lawiny-Świętochowskiego na krakowskiej scenie).Wjegorepertuarzeznajdujesięteżmuzykaoratoryjnailicznepieśni.Arty-stawycofałsięzescenybędącwapogeumswojejsztukiodtwórczej;poważnachoroba oczu, coraz bardziej zawężające się pole widzenia, ograniczały jegoaktywność.
Małżonką Wincentego Głodka jest Irena Celińska-Głodek, pianistka(kl.fortepianuprof.Zb.Jeżewskiego,krakowskaAkademiaMuzyczna),odlatkorepetytorkasolistówOperyKrakowskiej.PaniIrenanietylkopotrafiłaprzy-gotowywaćśpiewaków,aleczęstotowarzyszyłaimprzyfortepianiewrecita-lach.Samakoncertowała,atakżeprzekazywałaswedoświadczeniamłodzieży(jakowykładowcanakrakowskiejAkademiiMuzycznejikursachmistrzow-skich).Wlutym2008rokuIrenaCelińska-GłodekświęciłanascenieOperyKrakowskiejpięknyjubileusz45-leciapracyartystycznej.
ObojeartyścibyligośćmiFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”29marca2008roku.
86 87
mariusZ GodlEWski
Tenbardzomłody artysta, absolwentwrocławskiejAkademiiMuzycznej(w2001roku,wklasieprof.BogdanaMakala),choćwystępujedopierozale-dwieodkilku lat,ma jużzasobąniemałedoświadczenia i sukcesywokalne.Doświadczenia przede wszystkim z kilku konkursów wokalnych, w którychuczestniczyłizdobywałlaury:IVMiędzyuczelnianyKonkursWykonawstwaPolskiej Pieśni Artystycznej (Warszawa 1999, III nagroda), Międzynarodo-wyKonkursWokalnyim.ImrichaGodina(Słowacja,Vráble1999,Inagroda),VI Międzyuczelniany KonkursWokalny (Duszniki Zdrój 2000, I nagroda),XKonkursSztukiWokalnejim.AdySari(NowySącz2003,finalista),Mię-dzynarodowyKonkursWokalnyim.HaricleiDarclée(Rumunia,Bráila2003,wyróżnienie). A sukcesy? Oto opinia, pisemna, dyrektoraTeatru Wielkiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
–OperyNarodowejwWarszawie, JackaKaspszyka:Pan Mariusz Godlewski – baryton, jest bardzo utalentowanym śpiewakiem, który zadebiutował w 2002 roku w Operze Narodowej w Warszawie, w roli tytułowej „Peleasa i Melizandy” C. Debussy’ego. Po bardzo udanym debiucie został zaangażowany do partii Don Al-varo w polskiej prapremierze „Il viaggio a Reims”. Jego zdolności wokalno-aktorskie dają wielką nadzieję na rozwój jego talentu w przyszłości.
PodebiuciewTeatrzeWielkimwWarszawiewszystkierecenzjedotyczącewystępumłodegoartystybyłydobreibardzodobre,coniezwyklerzadkosięzdarza.
W lutym 2004 roku Mariusz Godlewski ponownie wystąpił w polskiejprapremierzeopery.TymrazembyłatooperaBenjaminaBrittena„GwałtnaLukrecji”.Śpiewałjednązgłównychpartii,Tarquiniusa.Iponowniekomple-mentowaligokrytycystwierdzającgeneralnie,iż...wyróżniał się wartościowym głosem... Istotnie,jesttogłosnietylkodobrzewyszkolonylecztakżesolidniekształconyidoskonalony:kursymistrzowskieuświatowejsławybarytonaRo-landoPanerai’a(Gdańsk,1999r.)iufrancuskiejpedagogCatherineDagois(Wrocław,1999r.),seminariummistrzowskieuprof.LeopoldaSpitzera(Dusz-nikiZdrój,2000r.).Myślę,iżnajlepiejocenęśpiewuMariuszaGodlewskie-goujęławrocławskarecenzentka,OlgaPacewicz:...wokalistą, z którego talentu i wysokiej formy wokalnej już teraz można wywróżyć niezłą artystyczną przy-szłość, okazał się Mariusz Godlewski, student Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Został on obdarzony przez naturę barytonem o nieco niedzisiejszym „spiżowym” zabarwieniu. Siła wyrazu jego interpretacji przywołuje klimaty tych najbardziej lirycznych wykonawców, gdzieś z linii niezrównanego Caruso...
Aktualnie Mariusz Godlewski współpracuje głównie z Operą Wrocław-ską.Niestronijednakodgościnnychwystępównainnychscenachkrajowych:OperaBałtycka(„Księżniczkaczardasza”),TeatrWielkiwWarszawie(„Cur-lewRiver” czyli„Rzekaptakakulika”B.Brittena), zbierając za swewystępybardzopochlebnerecenzje:...jego baryton imponował zarówno szlachetnością jak i siłą głosu...
NascenieOperyWrocławskiejstworzyłmiędzyinnymiwspaniałekreacje:Januszaw„Halce” (2006),KrólaRogera (2007) iArcykapłanaw„SamsonieiDalili”(2009).OjegointerpretacjipartiiJanuszaw„Halce”znanykrytyk,Ja-cekMarczyński,napisał:jego Janusz we wrocławskiej „Halce” stał się postacią bar-dziej wyrazistą niż tytułowa bohaterka i Jontek(12.07.2006r.).
NazaproszenieFundacjiMariuszGodlewskibyłgościem„SalonikuPaniEwy”26.11.2003r.,a1maja2009rokuwziąłudziałwkoncerciewramachIIIMajowegoFestiwaluMuzycznegowKazimierzuDolnym.
86 87
mariusZ GodlEWski
Tenbardzomłody artysta, absolwentwrocławskiejAkademiiMuzycznej(w2001roku,wklasieprof.BogdanaMakala),choćwystępujedopierozale-dwieodkilku lat,ma jużzasobąniemałedoświadczenia i sukcesywokalne.Doświadczenia przede wszystkim z kilku konkursów wokalnych, w którychuczestniczyłizdobywałlaury:IVMiędzyuczelnianyKonkursWykonawstwaPolskiej Pieśni Artystycznej (Warszawa 1999, III nagroda), Międzynarodo-wyKonkursWokalnyim.ImrichaGodina(Słowacja,Vráble1999,Inagroda),VI Międzyuczelniany KonkursWokalny (Duszniki Zdrój 2000, I nagroda),XKonkursSztukiWokalnejim.AdySari(NowySącz2003,finalista),Mię-dzynarodowyKonkursWokalnyim.HaricleiDarclée(Rumunia,Bráila2003,wyróżnienie). A sukcesy? Oto opinia, pisemna, dyrektoraTeatru Wielkiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
–OperyNarodowejwWarszawie, JackaKaspszyka:Pan Mariusz Godlewski – baryton, jest bardzo utalentowanym śpiewakiem, który zadebiutował w 2002 roku w Operze Narodowej w Warszawie, w roli tytułowej „Peleasa i Melizandy” C. Debussy’ego. Po bardzo udanym debiucie został zaangażowany do partii Don Al-varo w polskiej prapremierze „Il viaggio a Reims”. Jego zdolności wokalno-aktorskie dają wielką nadzieję na rozwój jego talentu w przyszłości.
PodebiuciewTeatrzeWielkimwWarszawiewszystkierecenzjedotyczącewystępumłodegoartystybyłydobreibardzodobre,coniezwyklerzadkosięzdarza.
W lutym 2004 roku Mariusz Godlewski ponownie wystąpił w polskiejprapremierzeopery.TymrazembyłatooperaBenjaminaBrittena„GwałtnaLukrecji”.Śpiewałjednązgłównychpartii,Tarquiniusa.Iponowniekomple-mentowaligokrytycystwierdzającgeneralnie,iż...wyróżniał się wartościowym głosem... Istotnie,jesttogłosnietylkodobrzewyszkolonylecztakżesolidniekształconyidoskonalony:kursymistrzowskieuświatowejsławybarytonaRo-landoPanerai’a(Gdańsk,1999r.)iufrancuskiejpedagogCatherineDagois(Wrocław,1999r.),seminariummistrzowskieuprof.LeopoldaSpitzera(Dusz-nikiZdrój,2000r.).Myślę,iżnajlepiejocenęśpiewuMariuszaGodlewskie-goujęławrocławskarecenzentka,OlgaPacewicz:...wokalistą, z którego talentu i wysokiej formy wokalnej już teraz można wywróżyć niezłą artystyczną przy-szłość, okazał się Mariusz Godlewski, student Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Został on obdarzony przez naturę barytonem o nieco niedzisiejszym „spiżowym” zabarwieniu. Siła wyrazu jego interpretacji przywołuje klimaty tych najbardziej lirycznych wykonawców, gdzieś z linii niezrównanego Caruso...
Aktualnie Mariusz Godlewski współpracuje głównie z Operą Wrocław-ską.Niestronijednakodgościnnychwystępównainnychscenachkrajowych:OperaBałtycka(„Księżniczkaczardasza”),TeatrWielkiwWarszawie(„Cur-lewRiver” czyli„Rzekaptakakulika”B.Brittena), zbierając za swewystępybardzopochlebnerecenzje:...jego baryton imponował zarówno szlachetnością jak i siłą głosu...
NascenieOperyWrocławskiejstworzyłmiędzyinnymiwspaniałekreacje:Januszaw„Halce” (2006),KrólaRogera (2007) iArcykapłanaw„SamsonieiDalili”(2009).OjegointerpretacjipartiiJanuszaw„Halce”znanykrytyk,Ja-cekMarczyński,napisał:jego Janusz we wrocławskiej „Halce” stał się postacią bar-dziej wyrazistą niż tytułowa bohaterka i Jontek(12.07.2006r.).
NazaproszenieFundacjiMariuszGodlewskibyłgościem„SalonikuPaniEwy”26.11.2003r.,a1maja2009rokuwziąłudziałwkoncerciewramachIIIMajowegoFestiwaluMuzycznegowKazimierzuDolnym.
88 89
WacŁaWa GÓrny-rann
Tabardzosympatycznaartystka,owrodzonympoczuciuhumoruiwyjąt-kowotowarzyskiejnaturze,zwykleotoczonagromadkąprzyjaciół iadorato-rów,swąprofesjonalnąkarieręrozpoczęładebiutemnascenieOperyŚląskiejwBytomiu,20września1967roku.ŚpiewaławtedyniewielkąpartięKlucznicyMartyw„Strasznymdworze”Moniuszki.Paręlatpóźniejpodjęławtejope-rze takżepartięStarejNiewiasty,Cześnikowej i Jadwigi–wyczerpującwięcprzeznaczonedlamezzosopranupartiewtymdzieleMoniuszki.OperaŚląskabyłapierwszymteatrem,zktórymartystkazwiązałasiębezpośredniopoukoń-czeniustudiówwokalnych.AstudiateodbyławGliwicachuzyskującdyplomw1967rokuuprof.TatianyMazurkiewicz.Później,od1974roku,pozostawałapodkontroląwokalnąprof.BarbaryIglikowskiej(wGdańsku).
JakosolistkaOperyŚląskiejw1970rokupojawiłasięgościnnienascenieOperywBydgoszczyśpiewającpartięAmnerisw„Aidzie”Verdiego.Irokpóź-
niejzwiązałasięz tąscenąnakolejnych8 lat.Miejscowakrytykauznała, iżbyłtojeden z najlepszych tego typu głosów, jaki rozbrzmiewał nad Brdą.Asamaartystkastwierdziła:bydgoski zespół przypadł mi do serca. Przyjęłam więc propo-zycję pozostania w nim na stałe.Nasceniebydgoskiejpodjęłanowewyzwaniaartystyczne:Magdalenaw„Rigoletto”,Fedoraw„BaluwOperze”Heubergera,Bertaw„Cyrulikusewilskim”,Eboliw„DonCarlosie”,Santuzzaw„Rycer-skościwieśniaczej”Azucenaw„Trubadurze”,Konczakównaw„KsięciuIgorze”Borodina,ulrykaw„Balumaskowym”itytułowaCarmen.Pojejpremierachbydgoskaprasapisałaojej pięknym, ładnie brzmiącym, dużym głosie o aksamitnej barwie. Podkreślano,iżjestdoskonała aktorsko i kapitalnie śpiewająca,atakże,żepotrafi siłę i głębię mezzosopranu połączyć z aktorską ekspresją.
Kolejną zawodową przystanią artystki stał sięTeatrWielki w Poznaniu.Zapraszanadoniegonawystępygościnne(debiutwpartiiAmnerisw1974roku)odroku1982stałasięjegoetatowąsolistką,pozostającniądo1996roku,apóźniejjeszczeprzez11latwspółpracującztąsceną.Napoznańskiejscenieobokwystępówwopanowanychjużpartiach,dałasiepoznaćpublicznościm.in.wrolachZofiiw„Halce”,Marfyw„Chowańszczyźnie”,Suzukiw„MadamaButterfly”,PaniQuicklyw„Falstaffie”,Marcelinyw„WeseluFigara”,Czipryw„Baroniecygańskim.WsumieWacławaGórny–Rannmiaławrepertua-rze59partii operowych ioperetkowych (tychgłównych i tychmniejszych).Spośród tychpartiinajczęściej śpiewałaCześnikową(204razy)orazCziprę(100razy).
WdziałalnościartystycznejśpiewaczkibyłyoczywiściewystępynascenachpraktyczniecałejEuropy(zmacierzystymiteatramiinazaproszeniaindywi-dualne).DłuższymjejzagranicznymepizodembyłkontraktzLandestheaterwDetmold(1979-1982).WspominaotymAdamCzopekwswejksiążce„Po-lacynawielkichscenachoperowychświata”(wyd.FPAPCZARDASZ,2008): Wacława Górny-Rann (mezzosopran), w kraju solistka oper w Bytomiu, Bydgosz-czy i Poznaniu, w latach 1980-1982 związała się z Operą w Detmold. Śpiewała tam kilka partii, m. in. w „Opowieściach Hoffmanna”, „Sprzedanej narzeczonej” i musicalu J. Kerna „Statek komediantów”. Z Operą w Detmold odbywała tournée po Niemczech.
PrywatnieWacławaGórny-Rannjestżonąznanegopublicystymuzyczne-go,WilfriedaGórnego.
Wacława Górny-Rann była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”22października2008roku.
88 89
WacŁaWa GÓrny-rann
Tabardzosympatycznaartystka,owrodzonympoczuciuhumoruiwyjąt-kowotowarzyskiejnaturze,zwykleotoczonagromadkąprzyjaciół iadorato-rów,swąprofesjonalnąkarieręrozpoczęładebiutemnascenieOperyŚląskiejwBytomiu,20września1967roku.ŚpiewaławtedyniewielkąpartięKlucznicyMartyw„Strasznymdworze”Moniuszki.Paręlatpóźniejpodjęławtejope-rze takżepartięStarejNiewiasty,Cześnikowej i Jadwigi–wyczerpującwięcprzeznaczonedlamezzosopranupartiewtymdzieleMoniuszki.OperaŚląskabyłapierwszymteatrem,zktórymartystkazwiązałasiębezpośredniopoukoń-czeniustudiówwokalnych.AstudiateodbyławGliwicachuzyskującdyplomw1967rokuuprof.TatianyMazurkiewicz.Później,od1974roku,pozostawałapodkontroląwokalnąprof.BarbaryIglikowskiej(wGdańsku).
JakosolistkaOperyŚląskiejw1970rokupojawiłasięgościnnienascenieOperywBydgoszczyśpiewającpartięAmnerisw„Aidzie”Verdiego.Irokpóź-
niejzwiązałasięz tąscenąnakolejnych8 lat.Miejscowakrytykauznała, iżbyłtojeden z najlepszych tego typu głosów, jaki rozbrzmiewał nad Brdą.Asamaartystkastwierdziła:bydgoski zespół przypadł mi do serca. Przyjęłam więc propo-zycję pozostania w nim na stałe.Nasceniebydgoskiejpodjęłanowewyzwaniaartystyczne:Magdalenaw„Rigoletto”,Fedoraw„BaluwOperze”Heubergera,Bertaw„Cyrulikusewilskim”,Eboliw„DonCarlosie”,Santuzzaw„Rycer-skościwieśniaczej”Azucenaw„Trubadurze”,Konczakównaw„KsięciuIgorze”Borodina,ulrykaw„Balumaskowym”itytułowaCarmen.Pojejpremierachbydgoskaprasapisałaojej pięknym, ładnie brzmiącym, dużym głosie o aksamitnej barwie. Podkreślano,iżjestdoskonała aktorsko i kapitalnie śpiewająca,atakże,żepotrafi siłę i głębię mezzosopranu połączyć z aktorską ekspresją.
Kolejną zawodową przystanią artystki stał sięTeatrWielki w Poznaniu.Zapraszanadoniegonawystępygościnne(debiutwpartiiAmnerisw1974roku)odroku1982stałasięjegoetatowąsolistką,pozostającniądo1996roku,apóźniejjeszczeprzez11latwspółpracującztąsceną.Napoznańskiejscenieobokwystępówwopanowanychjużpartiach,dałasiepoznaćpublicznościm.in.wrolachZofiiw„Halce”,Marfyw„Chowańszczyźnie”,Suzukiw„MadamaButterfly”,PaniQuicklyw„Falstaffie”,Marcelinyw„WeseluFigara”,Czipryw„Baroniecygańskim.WsumieWacławaGórny–Rannmiaławrepertua-rze59partii operowych ioperetkowych (tychgłównych i tychmniejszych).Spośród tychpartiinajczęściej śpiewałaCześnikową(204razy)orazCziprę(100razy).
WdziałalnościartystycznejśpiewaczkibyłyoczywiściewystępynascenachpraktyczniecałejEuropy(zmacierzystymiteatramiinazaproszeniaindywi-dualne).DłuższymjejzagranicznymepizodembyłkontraktzLandestheaterwDetmold(1979-1982).WspominaotymAdamCzopekwswejksiążce„Po-lacynawielkichscenachoperowychświata”(wyd.FPAPCZARDASZ,2008): Wacława Górny-Rann (mezzosopran), w kraju solistka oper w Bytomiu, Bydgosz-czy i Poznaniu, w latach 1980-1982 związała się z Operą w Detmold. Śpiewała tam kilka partii, m. in. w „Opowieściach Hoffmanna”, „Sprzedanej narzeczonej” i musicalu J. Kerna „Statek komediantów”. Z Operą w Detmold odbywała tournée po Niemczech.
PrywatnieWacławaGórny-Rannjestżonąznanegopublicystymuzyczne-go,WilfriedaGórnego.
Wacława Górny-Rann była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”22października2008roku.
90 91
dariusZ GÓrski
Skromny, miły pan po czterdziestce; spokojny, pewny kierowca, właściciel nie-zwykle pięknego, silnego głosu o wyjątkowo ciepłej barwie... Dariusz Górski,bo o nim mowa, jest absolwentem warszawskiej Szkoły Muzycznej II st.im. F. Chopina (kl. śpiewu prof. Eugenii Szaniawskiej-Wysockiej, 1986 r.).Równolegle studiował teologię na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej(tematem jego pracy dyplomowej była problematyka teologiczno-religijnawtwórczościC.K.Norwida).
Wroku1986związałsięzWarszawskąOperąKameralną(pozostajewniejzresztądodziś)zostającczłonkiemZespołuSolistówWOK(śpiewającegonasceniepartie chóralnewprezentowanychoperach).Początkowopowierzanomudrobnepartiebasowe,stopniowowchodziłteżwwiększyrepertuar.BędącwzespoleWOK,rozpoczął(w1990r.)współpracęzestradąkameralnąFilhar-moniiNarodowej.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
Jegodebiutsolistycznymiałmiejscew2001rokuwpartiiKsięciaGreminawoperze„EugeniuszOniegin”P.Czajkowskiego.Odtegomomentusystema-tyczniepowiększaswójrepertuaroperowy:AssuriDonBasilio(„Semiramida”i„Cyruliksewilski”Rossiniego),Sarastro,Osmin,Publio,Komandor(„Czaro-dziejskiflet”,„uprowadzeniezseraju”,„ŁaskawośćTytusa”i„DonGiovanni”Mozarta),Pustelnik(„Wolnystrzelec”Webera),Królw„HenrykuVInało-wach”Kurpińskiego.ŚpiewatakżePistolaw„Falstaffie”Verdiego,wiejskiegoSędziegow„Jenufie”Janačka,występujeteżwewspółczesnychoperachBer-nadetty Matuszczak („Pamiętnik wariata”, „Prometeusz”). Jego interpretacjetych partii, raczej charakterystycznych, basa buffo caricato, zyskują uznaniepubliczności ikrytyki.Otokilkafragmentówrecenzji: świetny był także Da-riusz Górski jako Sarastro..., Dariusz Górski z uczuciem, niewymuszoną elegancją wcielił się w postać króla Henryka..., Dariusz Górski przekonująco przekazuje racje Prometeusza.
Odroku2002regularnie,wrazzWOK,występujewJaponii(debiutowałwTokiojakoSarastro).Otychwystępachmówi:to bardzo wymagająca publicz-ność, naprawdę wyedukowana muzycznie, a za każdym razem byliśmy tam przyj-mowani entuzjastycznie. ZzespołemWOKśpiewatakżewHiszpanii,Francji,Austrii,SzwajcariiiweWłoszech.
Wswymrepertuarzeestradowymikoncertowymmaoratoria(m.in.Bacha,Haendla,Haydna),muzykępolskiego,francuskiegoiwłoskiegobaroku,atakżelicznepieśnigłówniekompozytorówpolskich,niemieckich i amerykańskich(wtymulubionenegrospiritualsigospel–pieśniwywodzącesięzreligijnychpieśniamerykańskichMurzynów).
Dariusz Górski był gościem Saloniku Pani Ewy 21 października 2009roku.
90 91
dariusZ GÓrski
Skromny, miły pan po czterdziestce; spokojny, pewny kierowca, właściciel nie-zwykle pięknego, silnego głosu o wyjątkowo ciepłej barwie... Dariusz Górski,bo o nim mowa, jest absolwentem warszawskiej Szkoły Muzycznej II st.im. F. Chopina (kl. śpiewu prof. Eugenii Szaniawskiej-Wysockiej, 1986 r.).Równolegle studiował teologię na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej(tematem jego pracy dyplomowej była problematyka teologiczno-religijnawtwórczościC.K.Norwida).
Wroku1986związałsięzWarszawskąOperąKameralną(pozostajewniejzresztądodziś)zostającczłonkiemZespołuSolistówWOK(śpiewającegonasceniepartie chóralnewprezentowanychoperach).Początkowopowierzanomudrobnepartiebasowe,stopniowowchodziłteżwwiększyrepertuar.BędącwzespoleWOK,rozpoczął(w1990r.)współpracęzestradąkameralnąFilhar-moniiNarodowej.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
Jegodebiutsolistycznymiałmiejscew2001rokuwpartiiKsięciaGreminawoperze„EugeniuszOniegin”P.Czajkowskiego.Odtegomomentusystema-tyczniepowiększaswójrepertuaroperowy:AssuriDonBasilio(„Semiramida”i„Cyruliksewilski”Rossiniego),Sarastro,Osmin,Publio,Komandor(„Czaro-dziejskiflet”,„uprowadzeniezseraju”,„ŁaskawośćTytusa”i„DonGiovanni”Mozarta),Pustelnik(„Wolnystrzelec”Webera),Królw„HenrykuVInało-wach”Kurpińskiego.ŚpiewatakżePistolaw„Falstaffie”Verdiego,wiejskiegoSędziegow„Jenufie”Janačka,występujeteżwewspółczesnychoperachBer-nadetty Matuszczak („Pamiętnik wariata”, „Prometeusz”). Jego interpretacjetych partii, raczej charakterystycznych, basa buffo caricato, zyskują uznaniepubliczności ikrytyki.Otokilkafragmentówrecenzji: świetny był także Da-riusz Górski jako Sarastro..., Dariusz Górski z uczuciem, niewymuszoną elegancją wcielił się w postać króla Henryka..., Dariusz Górski przekonująco przekazuje racje Prometeusza.
Odroku2002regularnie,wrazzWOK,występujewJaponii(debiutowałwTokiojakoSarastro).Otychwystępachmówi:to bardzo wymagająca publicz-ność, naprawdę wyedukowana muzycznie, a za każdym razem byliśmy tam przyj-mowani entuzjastycznie. ZzespołemWOKśpiewatakżewHiszpanii,Francji,Austrii,SzwajcariiiweWłoszech.
Wswymrepertuarzeestradowymikoncertowymmaoratoria(m.in.Bacha,Haendla,Haydna),muzykępolskiego,francuskiegoiwłoskiegobaroku,atakżelicznepieśnigłówniekompozytorówpolskich,niemieckich i amerykańskich(wtymulubionenegrospiritualsigospel–pieśniwywodzącesięzreligijnychpieśniamerykańskichMurzynów).
Dariusz Górski był gościem Saloniku Pani Ewy 21 października 2009roku.
92 93
dariusZ GraBoWski
Już podczas studiów wykazywał nieprzeciętne predyspozycje i zainteresowania pedagogiczne. To właśnie one zadecydowały o wyborze jego drogi życiowej i poświę-cenie się szeroko pojętemu kształceniu wokalnemu. Mowa o znanym, cenionymwśrodowiskuwokalnympedagoguwokalistyki,DariuszuGrabowskim.
Dariusz Grabowski jest absolwentem Akademii Muzycznej w Łodzi.ukończyłWydziałWokalny,wkl.śpiewuAdamaDulińskiego(w1987roku).BędącjeszczestudentemprowadziłzajęciaemisjigłosuiinterpretacjipiosenkiwCentrumKulturywŁodzi,bydośćszybkozostaćnauczycielemśpiewuso-lowegowłódzkiejSzkoleMuzycznej(IiIIstopnia)im.St.Moniuszki.
W swej dotychczasowej pracypedagogicznej nigdyniewiązał się z żad-nąinstytucjąmuzycznąipedagogiczną.Wielokrotnieprzyjmowałnatomiastzaproszenia teatrów muzycznych, dramatycznych oraz filharmonii do pro-
wadzenia indywidualnych i zbiorowych zajęć z solistami, artystami chórówi aktorami. W taki sposób współpracował i nadal współpracuje z Operamiw Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, z wrocławskim Tea-trem Lalek oraz Filharmoniami Krakowską i Łódzką.W latach 1989-1990byłpedagogiemimpostacjiiemisjigłosunaWydzialeAktorskimPaństwowejWyższejSzkołyFilmowej,TelewizyjnejiAktorskiejim.L.SchillerawŁodzi.Awokresie1995-1997prowadziłklasęśpiewusolowegonaAkademiiMu-zycznejwŁodzi.Zakres jegodziałalnościpedagogicznej jest zresztąbardzoszeroki. Obok już wymienionych form nauczania bywa także konsultantemwokalnymsolistówichórów,doradcąrepertuarowymkierownictwartystycz-nychteatrów,takżewsprawachobsadowych.
Dariusz Grabowski jako pedagog wokalistyki pracuje już ponad 20 lat.Z jego wiedzy i doświadczenia korzystają skutecznie artyści naszych sceniestradkoncertowych.Wśróduczonychprzezniegoikonsultowanychśpie-wakówznajdująsięm.in.takznanijużartyści,jak:GwendolynBradley,Ag-nieszkaRehlis,AgnieszkaMakówka,KarinaSkrzeszewska,KatarzynaNowak,Roma Owsińska, Bernadetta Grabias, Małgorzata Olejniczak, Dariusz Pie-trzykowski,PrzemysławRezner,RafałSongan.
JakajestmetodykapracypedagogicznejDariuszaGrabowskiego?Mówionsam:W swej pracy kładę nacisk nie tylko na elementy czysto techniczne, ale prze-de wszystkim staram się eliminować napięcia i blokady będące przeszkodą w swo-bodnym, wyzwolonym i miękkim prowadzeniem głosów, tak aby w efekcie uzyskać brzmieniową spójność i poszerzenie spektrum możliwości wykonawczych.
DariuszGrabowskibyłgościem„SalonikuPaniEwy”wdniu16grudnia2009roku.ObokniegowystąpiliuczestnicykonsultacjiwokalnychwFilhar-moniiKrakowskiej,któreaktualnieprowadzi:BernardaGrembowiec(sopran),AgnieszkaKuk(sopran),RenataPawlik(sopran),IwonaSułkowska(sopran)orazKrzysztofWolny(bas)–wszyscysąartystamiChóruFilharmoniiKra-kowskiej.
92 93
dariusZ GraBoWski
Już podczas studiów wykazywał nieprzeciętne predyspozycje i zainteresowania pedagogiczne. To właśnie one zadecydowały o wyborze jego drogi życiowej i poświę-cenie się szeroko pojętemu kształceniu wokalnemu. Mowa o znanym, cenionymwśrodowiskuwokalnympedagoguwokalistyki,DariuszuGrabowskim.
Dariusz Grabowski jest absolwentem Akademii Muzycznej w Łodzi.ukończyłWydziałWokalny,wkl.śpiewuAdamaDulińskiego(w1987roku).BędącjeszczestudentemprowadziłzajęciaemisjigłosuiinterpretacjipiosenkiwCentrumKulturywŁodzi,bydośćszybkozostaćnauczycielemśpiewuso-lowegowłódzkiejSzkoleMuzycznej(IiIIstopnia)im.St.Moniuszki.
W swej dotychczasowej pracypedagogicznej nigdyniewiązał się z żad-nąinstytucjąmuzycznąipedagogiczną.Wielokrotnieprzyjmowałnatomiastzaproszenia teatrów muzycznych, dramatycznych oraz filharmonii do pro-
wadzenia indywidualnych i zbiorowych zajęć z solistami, artystami chórówi aktorami. W taki sposób współpracował i nadal współpracuje z Operamiw Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, z wrocławskim Tea-trem Lalek oraz Filharmoniami Krakowską i Łódzką.W latach 1989-1990byłpedagogiemimpostacjiiemisjigłosunaWydzialeAktorskimPaństwowejWyższejSzkołyFilmowej,TelewizyjnejiAktorskiejim.L.SchillerawŁodzi.Awokresie1995-1997prowadziłklasęśpiewusolowegonaAkademiiMu-zycznejwŁodzi.Zakres jegodziałalnościpedagogicznej jest zresztąbardzoszeroki. Obok już wymienionych form nauczania bywa także konsultantemwokalnymsolistówichórów,doradcąrepertuarowymkierownictwartystycz-nychteatrów,takżewsprawachobsadowych.
Dariusz Grabowski jako pedagog wokalistyki pracuje już ponad 20 lat.Z jego wiedzy i doświadczenia korzystają skutecznie artyści naszych sceniestradkoncertowych.Wśróduczonychprzezniegoikonsultowanychśpie-wakówznajdująsięm.in.takznanijużartyści,jak:GwendolynBradley,Ag-nieszkaRehlis,AgnieszkaMakówka,KarinaSkrzeszewska,KatarzynaNowak,Roma Owsińska, Bernadetta Grabias, Małgorzata Olejniczak, Dariusz Pie-trzykowski,PrzemysławRezner,RafałSongan.
JakajestmetodykapracypedagogicznejDariuszaGrabowskiego?Mówionsam:W swej pracy kładę nacisk nie tylko na elementy czysto techniczne, ale prze-de wszystkim staram się eliminować napięcia i blokady będące przeszkodą w swo-bodnym, wyzwolonym i miękkim prowadzeniem głosów, tak aby w efekcie uzyskać brzmieniową spójność i poszerzenie spektrum możliwości wykonawczych.
DariuszGrabowskibyłgościem„SalonikuPaniEwy”wdniu16grudnia2009roku.ObokniegowystąpiliuczestnicykonsultacjiwokalnychwFilhar-moniiKrakowskiej,któreaktualnieprowadzi:BernardaGrembowiec(sopran),AgnieszkaKuk(sopran),RenataPawlik(sopran),IwonaSułkowska(sopran)orazKrzysztofWolny(bas)–wszyscysąartystamiChóruFilharmoniiKra-kowskiej.
94 95
BErnarda GrEmBoWiEc
W naszym chórze mamy sporą grupę bardzo utalentowanych śpiewaków, któ-rych chcemy wypromować. Pani Bernarda Grembowiec, która od niedawna śpiewa w chórze, jest właśnie naszym odkryciem. Jest wielkim talentem wokalnym –po-wiedziałwlutym2003rokuówczesnydyrektorartystycznyFilharmoniiKra-kowskiej,TomaszBugaj.Adwalatawcześniej,w2001roku,recenzent„GościaNiedzielnego”zauważył:...w krakowskim Domu Kultury „Podgórze” odbył się recital pieśniarski Bernardy Grembowiec. Obdarzona świeżym naturalnym so-pranem, wykonała kilka pieśni... Karłowicza, Gablenza, Szałowskiego, Chopina, Niewiadomskiego. Warto podkreślić, że artystka śpiewała bardzo przekonywająco, z niezwykłą u młodych artystek umiejętnością doskonałego oddania nastroju pieśni...
A„przygodaześpiewem”tejurodzonejwSandomierzuartystkizaczęłasięstosunkowoniedawnoNajpierwbyłoStudiumWokalno-BaletoweprzyOpe-retceŚląskiejwGliwicach, któreukończyła (wkl. śpiewuAlicjiMaksymo-wicz)w1992 roku.Wtrakcie tych studiówwystępowałana scenieOperet-kiwGliwicachoraznascenachteatralnychioperowychPolskipołudniowej.W roku 2001 ukończyła krakowską Akademię Muzyczną (w kl. śpiewuprof.W. J.Śmietany i J.Ozimkowskiego) izwiązała sięzFilharmoniąKra-kowskąwspółpracującrównoleglezCapelląCracoviensisiChóremPolskiegoRadia.Wmiędzyczasiedoskonaliłaswąsztukęwokalnąnakursachmistrzow-skichiwarsztatachwokalnychprowadzonychprzezA.Reynolds,R.Karczy-kowskiego, Ch. Elsnera i P. Eswooda. Doświadczenia sceniczne zdobywałabiorącudziałwpublicznychkoncertachiwystępachstudentówakademiimu-zycznych,m.in.opera„DydonaiEneasz”H.Purcella,adaptacja„Czarodziej-skiegofletu”dladzieci imłodzieży (rolaPaminy), opera„TheFairyQueen”H.Purcellai„Kantataokawie”J.S.Bacha.
W Filharmonii Krakowskiej Bernarda Grembowiec występuje w chórze.Ale,jakjużnapisanonawstępietegoszkicu,jejtalentwokalnyzostałnietylkozauważonyaleinależyciedoceniony.OtowprzeciągukrótkiegoczasuFilhar-moniaKrakowskazorganizowałajejdwakoncertysolowe:wlistopadzie2002rokuwystąpiłanakoncerciekameralnymwykonująccyklpieśni„FrauenliebeundLeben” op. 42R.Schumanna (zMirosławem Herbowskim przy forte-pianie),awlutym2003rokuśpiewałaarieoperoweztowarzyszeniemorkie-stryFilharmoniipoddyrekcjąTomaszaBugaja.Potymkoncercierecenzentka„Dziennika Polskiego” napisała: ...artystka ma interesujący głos, muzykalność, wrażliwość, jest na czym budować... Wartowięcchybanadalobserwowaćrozwójartystycznytejutalentowanejśpiewaczki.
BernardaGrembowiecnazaproszenieFundacjiwzięłaudziałwspotkaniuzcyklu„FiveO’Clock”19.11.2004r.
94 95
BErnarda GrEmBoWiEc
W naszym chórze mamy sporą grupę bardzo utalentowanych śpiewaków, któ-rych chcemy wypromować. Pani Bernarda Grembowiec, która od niedawna śpiewa w chórze, jest właśnie naszym odkryciem. Jest wielkim talentem wokalnym –po-wiedziałwlutym2003rokuówczesnydyrektorartystycznyFilharmoniiKra-kowskiej,TomaszBugaj.Adwalatawcześniej,w2001roku,recenzent„GościaNiedzielnego”zauważył:...w krakowskim Domu Kultury „Podgórze” odbył się recital pieśniarski Bernardy Grembowiec. Obdarzona świeżym naturalnym so-pranem, wykonała kilka pieśni... Karłowicza, Gablenza, Szałowskiego, Chopina, Niewiadomskiego. Warto podkreślić, że artystka śpiewała bardzo przekonywająco, z niezwykłą u młodych artystek umiejętnością doskonałego oddania nastroju pieśni...
A„przygodaześpiewem”tejurodzonejwSandomierzuartystkizaczęłasięstosunkowoniedawnoNajpierwbyłoStudiumWokalno-BaletoweprzyOpe-retceŚląskiejwGliwicach, któreukończyła (wkl. śpiewuAlicjiMaksymo-wicz)w1992 roku.Wtrakcie tych studiówwystępowałana scenieOperet-kiwGliwicachoraznascenachteatralnychioperowychPolskipołudniowej.W roku 2001 ukończyła krakowską Akademię Muzyczną (w kl. śpiewuprof.W. J.Śmietany i J.Ozimkowskiego) izwiązała sięzFilharmoniąKra-kowskąwspółpracującrównoleglezCapelląCracoviensisiChóremPolskiegoRadia.Wmiędzyczasiedoskonaliłaswąsztukęwokalnąnakursachmistrzow-skichiwarsztatachwokalnychprowadzonychprzezA.Reynolds,R.Karczy-kowskiego, Ch. Elsnera i P. Eswooda. Doświadczenia sceniczne zdobywałabiorącudziałwpublicznychkoncertachiwystępachstudentówakademiimu-zycznych,m.in.opera„DydonaiEneasz”H.Purcella,adaptacja„Czarodziej-skiegofletu”dladzieci imłodzieży (rolaPaminy), opera„TheFairyQueen”H.Purcellai„Kantataokawie”J.S.Bacha.
W Filharmonii Krakowskiej Bernarda Grembowiec występuje w chórze.Ale,jakjużnapisanonawstępietegoszkicu,jejtalentwokalnyzostałnietylkozauważonyaleinależyciedoceniony.OtowprzeciągukrótkiegoczasuFilhar-moniaKrakowskazorganizowałajejdwakoncertysolowe:wlistopadzie2002rokuwystąpiłanakoncerciekameralnymwykonująccyklpieśni„FrauenliebeundLeben” op. 42R. Schumanna (z Mirosławem Herbowskim przy forte-pianie),awlutym2003rokuśpiewałaarieoperoweztowarzyszeniemorkie-stryFilharmoniipoddyrekcjąTomaszaBugaja.Potymkoncercierecenzentka„Dziennika Polskiego” napisała: ...artystka ma interesujący głos, muzykalność, wrażliwość, jest na czym budować... Wartowięcchybanadalobserwowaćrozwójartystycznytejutalentowanejśpiewaczki.
BernardaGrembowiecnazaproszenieFundacjiwzięłaudziałwspotkaniuzcyklu„FiveO’Clock”19.11.2004r.
96 97
micHalina GroWiEc
WiesławOchmanoMichalinieGrowiec:W Akademii Górniczo – Hutniczej, którą sam ukończyłem, na innym wydziale studiowała pani Michalina Growiec, znakomita sopranistka, która obecnie jest dziekanem Wydziału Wokalnego w Kato-wicach. Jest to wybitna śpiewaczka kameralistka. Śpiewała w Operze Bytomskiej, ma wspaniałe wyniki w pracy pedagogicznej (wypowiedźzczerwca2005roku).
StudiawokalneMichalinaGrowiecodbywaławKrakowieinaŚląsku(Gli-wiceiKatowice).W1962rokuukończyłaAkademięMuzycznąwKatowicach(dyplomzodznaczeniem)wklasieprof.MariiMarzeckiej(doktórejprzeszłapośmierciprof.AdriannyLenczewskiej).Początekjejintensywnejdziałalnościkoncertowej,trwającejpraktycznienadal,datowanyjestnarok1958(pierw-szeengagementdooperetkiGliwickiej).Mimo iżwiele lat spędziłana sce-
nach teatrówmuzycznych (debiut operowywOperzeŚląskiejw1962 rokuwpartiiMałgorzatyw„Fauście”Ch.Gounoda)inaestradachkoncertowych,najbliższajejzainteresowaniomwokalnymjestmuzykakameralna.Towłaśnieprof.MichalinaGrowiecjakodziekanWydziałuWokalno-Aktorskiegokato-wickiejAMdoprowadziładoposzerzeniaprofiluWydziałuonurt aktorski.Sprawa dotyczy oczywiście pojmowania kultury muzycznej, a nie środków technicz-nych jakimi posługuje się współczesna awangarda. Mam na myśli ową niezwykłą symbiozę muzyki, poezji i sztuk pięknych, która była czymś powszednim w cza-sach Medyceuszy, a która zarzucona została prawie zupełnie w wiekach później-szych –powiedziałaartystkazarażającmłodzieżwokalnąmuzykądawną.SamazresztąwswymrepertuarzemiałaszeregutworówH.Schütza,W.A.Mozarta,G.B.Pergolesiego,G.Rossiniego,F.SchubertaczyzpolskichkompozytorówG.G.Gorczyckiego,J.ElsneraiM.J.Żebrowskiego.Śpiewaczkaczęstoichęt-niebrałaudziałwfestiwalachorganowych(Tyniecki,Koszaliński,Wiślański,Cieszyński),wfestiwalu„WratislaviaCantans”czy„LegnicaCantant”.Wjejrepertuarzekoncertowymznajdujesięrównieżkilkasetpieśnipolskichizagra-nicznychkompozytorówróżnychepokistylów.Repertuartenprezentujenaj-częściejpodczaskoncertówmonograficznychwzabytkowychsalachzamko-wych,pałacowych,muzealnych(m.in.ZamekwPszczynie,DworekChopinawDusznikachZdroju,ZamekKsiążątPomorskichwKołobrzegu,MuzeumMariiKonopnickiejwŻarnowcu).
Niewątpliwieciekawądlaartystki„przygodąartystyczną”byłokierowanieprzeztrzylataOperetkąŚląskąwGliwicach.Tajejpracaorganizatorskaudo-wodniła,iżźródłemsukcesówjestprzedewszystkimdziałanieczłowieka.
PrawdziwąjednakpasjąMichalinyGrowiec,obokczynnejdziałalnościwo-kalnej,jestpracapedagogiczna.ZaczęłająnaAkademiiMuzycznejwKato-wicach.Przeszławszystkieszczeblenaukowe,byw1991rokuotrzymaćzrąkprezydentaRPnominacjeprofesorską.Miesięcznik„Śląsk”omawiającjubile-uszartystkinapisał:...o sukcesie pedagoga świadczą kariery absolwentów. W przy-padku wokalistyki dodatkowym dowodem „dobroci” metody nauczyciela jest fakt, że sam zachował głos. Obydwa dowody sukcesu Michaliny Growiec przyniósł jej kon-cert zrealizowany przez instytucję „Silesia”. Recenzenttegokoncertuzauważył:...ciepłym, dobrze osadzonym głosem (i bardzo dobrą dykcją, co niestety nie jest dziś takie częste) Michalina Growiec wyczarowała romantyczny klimat pieśni, bardzo celnie różnicując niuanse ich nastrojów i dramaturgii. Imponowało zespolenie śpie-wu z akompaniamentem pianistki.
A wychowankowie pani profesor? Jest ich dotąd kilkudziesięciu. Należąwwiększościdowyróżniającychsięsolistówoperkrajowychizagranicznych,laureatów licznych konkursów wokalnych. Wystarczy wymienić tylko kilkadobrzejużznanychnazwisk:AleksandraStokłosaiElżbietaMazur(solistki
96 97
micHalina GroWiEc
WiesławOchmanoMichalinieGrowiec:W Akademii Górniczo – Hutniczej, którą sam ukończyłem, na innym wydziale studiowała pani Michalina Growiec, znakomita sopranistka, która obecnie jest dziekanem Wydziału Wokalnego w Kato-wicach. Jest to wybitna śpiewaczka kameralistka. Śpiewała w Operze Bytomskiej, ma wspaniałe wyniki w pracy pedagogicznej (wypowiedźzczerwca2005roku).
StudiawokalneMichalinaGrowiecodbywaławKrakowieinaŚląsku(Gli-wiceiKatowice).W1962rokuukończyłaAkademięMuzycznąwKatowicach(dyplomzodznaczeniem)wklasieprof.MariiMarzeckiej(doktórejprzeszłapośmierciprof.AdriannyLenczewskiej).Początekjejintensywnejdziałalnościkoncertowej,trwającejpraktycznienadal,datowanyjestnarok1958(pierw-szeengagementdooperetkiGliwickiej).Mimo iżwiele lat spędziłana sce-
nach teatrówmuzycznych (debiut operowywOperzeŚląskiejw1962 rokuwpartiiMałgorzatyw„Fauście”Ch.Gounoda)inaestradachkoncertowych,najbliższajejzainteresowaniomwokalnymjestmuzykakameralna.Towłaśnieprof.MichalinaGrowiecjakodziekanWydziałuWokalno-Aktorskiegokato-wickiejAMdoprowadziładoposzerzeniaprofiluWydziałuonurt aktorski.Sprawa dotyczy oczywiście pojmowania kultury muzycznej, a nie środków technicz-nych jakimi posługuje się współczesna awangarda. Mam na myśli ową niezwykłą symbiozę muzyki, poezji i sztuk pięknych, która była czymś powszednim w cza-sach Medyceuszy, a która zarzucona została prawie zupełnie w wiekach później-szych –powiedziałaartystkazarażającmłodzieżwokalnąmuzykądawną.SamazresztąwswymrepertuarzemiałaszeregutworówH.Schütza,W.A.Mozarta,G.B.Pergolesiego,G.Rossiniego,F.SchubertaczyzpolskichkompozytorówG.G.Gorczyckiego,J.ElsneraiM.J.Żebrowskiego.Śpiewaczkaczęstoichęt-niebrałaudziałwfestiwalachorganowych(Tyniecki,Koszaliński,Wiślański,Cieszyński),wfestiwalu„WratislaviaCantans”czy„LegnicaCantant”.Wjejrepertuarzekoncertowymznajdujesięrównieżkilkasetpieśnipolskichizagra-nicznychkompozytorówróżnychepokistylów.Repertuartenprezentujenaj-częściejpodczaskoncertówmonograficznychwzabytkowychsalachzamko-wych,pałacowych,muzealnych(m.in.ZamekwPszczynie,DworekChopinawDusznikachZdroju,ZamekKsiążątPomorskichwKołobrzegu,MuzeumMariiKonopnickiejwŻarnowcu).
Niewątpliwieciekawądlaartystki„przygodąartystyczną”byłokierowanieprzeztrzylataOperetkąŚląskąwGliwicach.Tajejpracaorganizatorskaudo-wodniła,iżźródłemsukcesówjestprzedewszystkimdziałanieczłowieka.
PrawdziwąjednakpasjąMichalinyGrowiec,obokczynnejdziałalnościwo-kalnej,jestpracapedagogiczna.ZaczęłająnaAkademiiMuzycznejwKato-wicach.Przeszławszystkieszczeblenaukowe,byw1991rokuotrzymaćzrąkprezydentaRPnominacjeprofesorską.Miesięcznik„Śląsk”omawiającjubile-uszartystkinapisał:...o sukcesie pedagoga świadczą kariery absolwentów. W przy-padku wokalistyki dodatkowym dowodem „dobroci” metody nauczyciela jest fakt, że sam zachował głos. Obydwa dowody sukcesu Michaliny Growiec przyniósł jej kon-cert zrealizowany przez instytucję „Silesia”. Recenzenttegokoncertuzauważył:...ciepłym, dobrze osadzonym głosem (i bardzo dobrą dykcją, co niestety nie jest dziś takie częste) Michalina Growiec wyczarowała romantyczny klimat pieśni, bardzo celnie różnicując niuanse ich nastrojów i dramaturgii. Imponowało zespolenie śpie-wu z akompaniamentem pianistki.
A wychowankowie pani profesor? Jest ich dotąd kilkudziesięciu. Należąwwiększościdowyróżniającychsięsolistówoperkrajowychizagranicznych,laureatów licznych konkursów wokalnych. Wystarczy wymienić tylko kilkadobrzejużznanychnazwisk:AleksandraStokłosaiElżbietaMazur(solistki
98 99
OperyŚląskiejwBytomiu),DanutaOrzechowska(związanazGliwickimTe-atremMuzycznym),MikołajBogusławZalasiński(barytonbardzopopularnyna wielu krajowych scenach operowych), Małgorzata Olejniczak (laureatkaubiegłorocznegoKonkursuWokalnegoim.AdySari).
12maja2008rokuwsalikoncertowejAkademiiMuzycznejwKatowicachodbyłsiuroczystykoncertzokazji50-leciapracyartystycznej40-leciapracypedagogicznejtejznakomitejśpiewaczkiipedagoga.
Michalina Growiec była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”17.06.2005r.orazuczestniczyławpracachjuryIIedycjiKonkursuim.I.Bo-rowickiej(8-13.11.2006r.)iwystąpiławkoncerciegalowymkończącymKon-kurs.
katarZyna Haras
Głos ładny, bez trudu pokonujący wymogi mozartowskich arii, dobre niskie tony (choć bez głębi), ładna, jasna średnica –takąlaurkęwystawiłtejśpiewaczcered.A.RozlachzPolskiegoRadiapodczasprzesłuchańuczestnikówKonkursuim.AdamaDiduraw2008roku.Atamłodaartystka,wychowankakatowickiejAkademii Muzycznej w kl. prof. Alicji Słowakiewicz-Wolańskiej wcześniejukończyłaWydziałPrawa iAdministracjiuniwersytetuŚląskiego.Swójde-biutoperowymiaławPortugalii,w2008roku,podczasFestiwaluOperowegowAmarante.ŚpiewaławówczasRozynęw„Cyrulikusewilskim”G.Rossinie-go.Zdawaćbysięmogło,iżbędąc„świeżą”adeptkąwokalistyki,zaczynado-pierobudowaćswójrepertuar.Tymczasemśpiewaczkatamajużopracowanych12partiioperowychirównież12oratoryjno-kantatowych,nieliczącbogatejpaletypieśni.Niewszystkooczywiścieudałosięjejzaśpiewaćnascenie.Obec-
98 99
OperyŚląskiejwBytomiu),DanutaOrzechowska(związanazGliwickimTe-atremMuzycznym),MikołajBogusławZalasiński(barytonbardzopopularnyna wielu krajowych scenach operowych), Małgorzata Olejniczak (laureatkaubiegłorocznegoKonkursuWokalnegoim.AdySari).
12maja2008rokuwsalikoncertowejAkademiiMuzycznejwKatowicachodbyłsiuroczystykoncertzokazji50-leciapracyartystycznej40-leciapracypedagogicznejtejznakomitejśpiewaczkiipedagoga.
Michalina Growiec była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”17.06.2005r.orazuczestniczyławpracachjuryIIedycjiKonkursuim.I.Bo-rowickiej(8-13.11.2006r.)iwystąpiławkoncerciegalowymkończącymKon-kurs.
katarZyna Haras
Głos ładny, bez trudu pokonujący wymogi mozartowskich arii, dobre niskie tony (choć bez głębi), ładna, jasna średnica –takąlaurkęwystawiłtejśpiewaczcered.A.RozlachzPolskiegoRadiapodczasprzesłuchańuczestnikówKonkursuim.AdamaDiduraw2008roku.Atamłodaartystka,wychowankakatowickiejAkademii Muzycznej w kl. prof. Alicji Słowakiewicz-Wolańskiej wcześniejukończyłaWydziałPrawa iAdministracjiuniwersytetuŚląskiego.Swójde-biutoperowymiaławPortugalii,w2008roku,podczasFestiwaluOperowegowAmarante.ŚpiewaławówczasRozynęw„Cyrulikusewilskim”G.Rossinie-go.Zdawaćbysięmogło,iżbędąc„świeżą”adeptkąwokalistyki,zaczynado-pierobudowaćswójrepertuar.Tymczasemśpiewaczkatamajużopracowanych12partiioperowychirównież12oratoryjno-kantatowych,nieliczącbogatejpaletypieśni.Niewszystkooczywiścieudałosięjejzaśpiewaćnascenie.Obec-
100 101
nie,jakosolistkaOperyŚląskiej,śpiewaJadwigęw„Strasznymdworze”,Azęw „Manru” Paderewskiego i przygotowuje tytułową Carmen. Po premierze„Manru”jedenzrecenzentówzauważył:dobrze w swej niewielkiej partii zapre-zentowała się mezzosopranistka Katarzyna Haras.
Katarzyna Haras nie poprzestała na kształceniu głosu tylko w ramachstudiów.uczestniczyławwielukursachmistrzowskichprowadzonychm. in.przezTeresęBerganzę iTeresęŻylis-Garę.Iwciąż jestpodopiekąwokalnąswej profesor z Akademii w Katowicach. Próbowała swych sił i możliwościwkilkukonkursachwokalnych,zdobywającnagrodynadwóch(wCzechach).JakolaureatkainnychkoncertowałatakżenaLitwieiwFinlandii.
katarZyna HoŁysZ
Wroku2008FundacjaPomocyArtystomPolskimCZARDASZwydałaksiążkę zatytułowaną„Polacynawielkich scenachoperowych świata” autor-stwapublicystymuzycznegoAdamaCzopka.Ostatniąartystkąprzypomnianąna łamach tejksiążki (podrozdział:„Bardziejznanizagranicąniżwkraju”)jestKatarzynaHołysz,młodamezzosopranistka,którejinterpretacjewokalnezwiastują wielką karierę. I jak tu nie wierzyć, iż„ostatni będą pierwszymi”?Zwłaszcza, żeartystkacorazczęściejwystępujewkrajuudowadniając swojąprzynależnośćdoelitynaszychmłodychwokalistów.
Alezacznijmyjednakodpoczątku.KatarzynaHołyszjestabsolwentkąpo-znańskiej Akademii Muzycznej (w klasie prof. Krystyny Pakulskiej, dyplomw 2003 roku). Swój piękny głos (nośny, pełny ciepła i blasku, oryginalnywbarwieiznakomicieprowadzony)doskonaliłateżuChristineHampe,Ja-dwigiRappé,MariiPelegrini, JerzegoArtysza iRyszardaKarczykowskiego.Debiutscenicznyartystkimiałmiejscewgrudniu2002rokuwpartiiAdalgizyw„Normie”BelliniegonascenieTeatruWielkiegowPoznaniu.Iwtedy już
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
ArtystkabyłagościemFundacji18listopada2009roku(SalonikPaniEwy).Towarzyszyłjejbrat,barytonstEFan Haras.JestonabsolwentemAka-demiiMuzycznejwKatowicach(2008)równieżwklasieprof.A.Słowakiewicz.Dysponujeładnymlirycznymbarytonemociekawejbarwie.Swójgłosdosko-naliłnakursachuT.Żylis-Gary,H.ŁazarskiejiA.Teligi.Wswymrepertuarzemajużkilkapartiioperowych,m.in.Hrabiego,Figara,Guglielma,DonGio-vanniegoiPapagenawoperachMozartaorazEscamillaw„Carmen”.
100 101
nie,jakosolistkaOperyŚląskiej,śpiewaJadwigęw„Strasznymdworze”,Azęw „Manru” Paderewskiego i przygotowuje tytułową Carmen. Po premierze„Manru”jedenzrecenzentówzauważył:dobrze w swej niewielkiej partii zapre-zentowała się mezzosopranistka Katarzyna Haras.
Katarzyna Haras nie poprzestała na kształceniu głosu tylko w ramachstudiów.uczestniczyławwielukursachmistrzowskichprowadzonychm. in.przezTeresęBerganzę iTeresęŻylis-Garę.Iwciąż jestpodopiekąwokalnąswej profesor z Akademii w Katowicach. Próbowała swych sił i możliwościwkilkukonkursachwokalnych,zdobywającnagrodynadwóch(wCzechach).JakolaureatkainnychkoncertowałatakżenaLitwieiwFinlandii.
katarZyna HoŁysZ
Wroku2008FundacjaPomocyArtystomPolskimCZARDASZwydałaksiążkę zatytułowaną„Polacynawielkich scenachoperowych świata” autor-stwapublicystymuzycznegoAdamaCzopka.Ostatniąartystkąprzypomnianąna łamach tejksiążki (podrozdział:„Bardziejznanizagranicąniżwkraju”)jestKatarzynaHołysz,młodamezzosopranistka,którejinterpretacjewokalnezwiastują wielką karierę. I jak tu nie wierzyć, iż„ostatni będą pierwszymi”?Zwłaszcza, żeartystkacorazczęściejwystępujewkrajuudowadniając swojąprzynależnośćdoelitynaszychmłodychwokalistów.
Alezacznijmyjednakodpoczątku.KatarzynaHołyszjestabsolwentkąpo-znańskiej Akademii Muzycznej (w klasie prof. Krystyny Pakulskiej, dyplomw 2003 roku). Swój piękny głos (nośny, pełny ciepła i blasku, oryginalnywbarwieiznakomicieprowadzony)doskonaliłateżuChristineHampe,Ja-dwigiRappé,MariiPelegrini, JerzegoArtysza iRyszardaKarczykowskiego.Debiutscenicznyartystkimiałmiejscewgrudniu2002rokuwpartiiAdalgizyw„Normie”BelliniegonascenieTeatruWielkiegowPoznaniu.Iwtedy już
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
ArtystkabyłagościemFundacji18listopada2009roku(SalonikPaniEwy).Towarzyszyłjejbrat,barytonstEFan Haras.JestonabsolwentemAka-demiiMuzycznejwKatowicach(2008)równieżwklasieprof.A.Słowakiewicz.Dysponujeładnymlirycznymbarytonemociekawejbarwie.Swójgłosdosko-naliłnakursachuT.Żylis-Gary,H.ŁazarskiejiA.Teligi.Wswymrepertuarzemajużkilkapartiioperowych,m.in.Hrabiego,Figara,Guglielma,DonGio-vanniegoiPapagenawoperachMozartaorazEscamillaw„Carmen”.
102 103
recenzencizachwycalisięjejgłosem:Katarzyna Hołysz zachwyciła nie tylko sce-nicznym opanowaniem, ale przede wszystkim w pełni dojrzałą kreacją wokalną. Ma wszelkie atuty, by stać sie najprawdziwszą gwiazdą operowych scen (Gaze-taWyborcza,31.12.2002)orazbardzo miłą niespodziankę sprawiła debiutująca w roli Adalgizy młoda i urodziwa Katarzyna Hołysz (RuchMuzyczny,9.03.2003).Zescenąpoznańskąartystkazwiązałasięjużw2001rokuiwystąpiłananiejtakże w partiachVerdiego: Eboli w „Don Carlosie” i Feneny w„Nabucco”.Artystkajestteż„kolekcjonerką”różnychnagródiwyróżnień:laurykilkukon-kursówwokalnych,stypendystkaMinistraKultury2000/2001iBayreuthFest-spiele2001,MedalMłodejSztukiOficynyWydawniczej„GłosWielkopolski”(2003),aostatnio(2009)ZłotejMaskizakreacjępartiiAgatywoperzeWebe-ra„Wolnystrzelec”wTeatrzeWielkimwŁodzi.Od2001rokuczęstowystę-pujenascenachniemieckich.NaFestiwaluwRheinsberguśpiewaławoperze„KronprinzFriedrich”S.Matthusa(spektaklnagranonaCD).Od2003rokuwspółpracujezOperąwChemnitz.WykonałatampartieOctavianaw„Kawa-lerzezróżą”iKompozytoraw„AriadnienaNaxos”R.StraussaorazIdamantew„Idomeneo”Mozarta.Recenzjebyływręczentuzjastyczne:czarująca Kata-rzyna Hołysz wprawiła w zachwyt swoim głosem i swoją grą sceniczną... Katarzy-na Hołysz ponownie jako Octavian – to trzeba zobaczyć! Ona nie gra, jest samym życiem... Hołysz jako Kompozytor w „Ariadnie” zrobiła ogromne wrażenie.... Gdynatomiastw roku2003zaprezentowaławPoznaniumono–operęFrancisaPoulenca„Głosczłowieczy”(wewłasnymprzekładzielibrettaJ.Cocteau),je-denzkrytykównapisał:mocny, „po babsku” zmysłowy głos Katarzyny Hołysz był dobrym nośnikiem dla trudnej w odbiorze muzyki francuskiego kompozytora (Ga-zetaWyborcza,9.05.2003).
Trzebauważnieobserwowaćrozwójartystycznytejniezwykłejśpiewaczki,maonabowiemwszystko,coskładasięnaosobowośćartystyczną:wspaniałyipewnygłos,pełnezaangażowaniewkreowanyutwór,sugestywnośćinterpre-tacji,ujmującaaparycjęiwdzięksceniczny,atakżenaturalnośćbycianascenie.Mawięcwszelkiedane,bystaćsięautentycznągwiazdą!
Katarzyna Hołysz była gościem„Saloniku Pani Ewy” 3 grudnia 2008 r.,wzięła takżeudziałwkoncertach sakralnymwKazimierzuDolnym3maja2009r.,operowo-operetkowymwKrakowie13lipca2009r.ikoncerciegalo-wymwPFK(29.11.2009r.).
maGdalEna idZik
Magdalena Idzik pochodzi z Chmielnika. Udowodniła, że nawet z tak ma-łej miejscowości można trafić na największe sceny operowe. Śpiewawłaściwieoddzieciństwa, nic więc dziwnego w tym, iż edukację wokalną rozpoczęła odkieleckiej szkoły muzycznej w klasie śpiewu prof. Zofii Zamojskiej-Pabich. Zauważyłam u niej pewne cechy charakterologiczne sprzyjające uczeniu się muzy-ki, takie jak: solidność, punktualność, pogoda ducha i ogromnie ważną – odporność psychiczną – wspominajejpierwszaprofesorka.W1995rokuzostałalaureatkąIInagrodyKonkursuim.F.PlatównyweWrocławiu,w1996rozpoczęłastudiana warszawskiej Akademii Muzycznej (w klasie Małgorzaty Marczewskiej).A„wypatrzona”przezznakomitąMarięFołtyn,zadebiutowaławjej„Śpiew-nikudomowymSt.Moniuszki”wTeatrzeWielkimwWarszawie.Alerzeczy-wistydebiutmłodziutkiejartystkiodbyłsięwKielcach,wmoniuszkowskim
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
102 103
recenzencizachwycalisięjejgłosem:Katarzyna Hołysz zachwyciła nie tylko sce-nicznym opanowaniem, ale przede wszystkim w pełni dojrzałą kreacją wokalną. Ma wszelkie atuty, by stać sie najprawdziwszą gwiazdą operowych scen (Gaze-taWyborcza,31.12.2002)orazbardzo miłą niespodziankę sprawiła debiutująca w roli Adalgizy młoda i urodziwa Katarzyna Hołysz (RuchMuzyczny,9.03.2003).Zescenąpoznańskąartystkazwiązałasięjużw2001rokuiwystąpiłananiejtakże w partiachVerdiego: Eboli w „Don Carlosie” i Feneny w„Nabucco”.Artystkajestteż„kolekcjonerką”różnychnagródiwyróżnień:laurykilkukon-kursówwokalnych,stypendystkaMinistraKultury2000/2001iBayreuthFest-spiele2001,MedalMłodejSztukiOficynyWydawniczej„GłosWielkopolski”(2003),aostatnio(2009)ZłotejMaskizakreacjępartiiAgatywoperzeWebe-ra„Wolnystrzelec”wTeatrzeWielkimwŁodzi.Od2001rokuczęstowystę-pujenascenachniemieckich.NaFestiwaluwRheinsberguśpiewaławoperze„KronprinzFriedrich”S.Matthusa(spektaklnagranonaCD).Od2003rokuwspółpracujezOperąwChemnitz.WykonałatampartieOctavianaw„Kawa-lerzezróżą”iKompozytoraw„AriadnienaNaxos”R.StraussaorazIdamantew„Idomeneo”Mozarta.Recenzjebyływręczentuzjastyczne:czarująca Kata-rzyna Hołysz wprawiła w zachwyt swoim głosem i swoją grą sceniczną... Katarzy-na Hołysz ponownie jako Octavian – to trzeba zobaczyć! Ona nie gra, jest samym życiem... Hołysz jako Kompozytor w „Ariadnie” zrobiła ogromne wrażenie.... Gdynatomiastw roku2003zaprezentowaławPoznaniumono–operęFrancisaPoulenca„Głosczłowieczy”(wewłasnymprzekładzielibrettaJ.Cocteau),je-denzkrytykównapisał:mocny, „po babsku” zmysłowy głos Katarzyny Hołysz był dobrym nośnikiem dla trudnej w odbiorze muzyki francuskiego kompozytora (Ga-zetaWyborcza,9.05.2003).
Trzebauważnieobserwowaćrozwójartystycznytejniezwykłejśpiewaczki,maonabowiemwszystko,coskładasięnaosobowośćartystyczną:wspaniałyipewnygłos,pełnezaangażowaniewkreowanyutwór,sugestywnośćinterpre-tacji,ujmującaaparycjęiwdzięksceniczny,atakżenaturalnośćbycianascenie.Mawięcwszelkiedane,bystaćsięautentycznągwiazdą!
Katarzyna Hołysz była gościem„Saloniku Pani Ewy” 3 grudnia 2008 r.,wzięła takżeudziałwkoncertach sakralnymwKazimierzuDolnym3maja2009r.,operowo-operetkowymwKrakowie13lipca2009r.ikoncerciegalo-wymwPFK(29.11.2009r.).
maGdalEna idZik
Magdalena Idzik pochodzi z Chmielnika. Udowodniła, że nawet z tak ma-łej miejscowości można trafić na największe sceny operowe. Śpiewawłaściwieoddzieciństwa, nic więc dziwnego w tym, iż edukację wokalną rozpoczęła odkieleckiej szkoły muzycznej w klasie śpiewu prof. Zofii Zamojskiej-Pabich. Zauważyłam u niej pewne cechy charakterologiczne sprzyjające uczeniu się muzy-ki, takie jak: solidność, punktualność, pogoda ducha i ogromnie ważną – odporność psychiczną – wspominajejpierwszaprofesorka.W1995rokuzostałalaureatkąIInagrodyKonkursuim.F.PlatównyweWrocławiu,w1996rozpoczęłastudiana warszawskiej Akademii Muzycznej (w klasie Małgorzaty Marczewskiej).A„wypatrzona”przezznakomitąMarięFołtyn,zadebiutowaławjej„Śpiew-nikudomowymSt.Moniuszki”wTeatrzeWielkimwWarszawie.Alerzeczy-wistydebiutmłodziutkiejartystkiodbyłsięwKielcach,wmoniuszkowskim
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
104 105
„Strasznymdworze”,teżreżyserowanymprzeMarięFołtyn,w1998roku.Wy-stąpiławpartiiJadwigi. Szczupła, wysoka, wniosła na kielecką scenę urodę, wdzięk i młodość –pisanopospektaklu.Podkreślanoteżurodęgłosuśpiewaczkiijejniewątpliwytalentaktorski.W1999rokuMagdaIdzikwystąpiławkoncerciegalowymwŁodzi,ubokuDanieliDessi,AndreaBocellegoiAndrzejaDob-bera.RokpóźniejodbyławielkietournéepoKanadzieiuSAnazaproszenieWiesławaOchmanaiujegoboku.Wiele nauczyłam się od Wiesława Ochmana. To była dla mnie ostra szkoła, tego nie można nauczyć się na studiach –wspominaartystka.WażnymepizodemwartystycznymrozwojuśpiewaczkibyłystudiadoskonalącenaAkademiiRossiniowskiejwPesaro,podkierunkiemwybitnegodyrygenta,uznawanegozaspecjalistęodmuzykiRossiniego,AlbertaZeddy.
Artystkaodparu latzwiązana jestnastałezTWwWarszawie.Na jegoscenie śpiewała i śpiewa m. in. w operach„Madama Butterfly”, „Rigoletto”,„Jaskółka”Pucciniego(wreżyseriiMartyDomingo),„PodróżdoReims”Ros-siniego(jejdebiutwtejoperzepodbatutąA.Zeddymiałmiejsce2001rokunaFestiwaluRossiniowskimwPesaro),„Salome”,„Damiepikowej”,„Euge-niuszu Onieginie”. W Warszawie zaśpiewała też partię mezzosopranowąw IX Symfonii Beethovena pod batutą wybitnego tenora, José Cura. Byłoto w ramach koncertu „Gwiazdy dla Europy” w 2002 roku. Po tym wystę-pie Cura gratulując jej trafnej interpretacji, powiedział: Skąd tyle wrażliwo-ści w tak młodej osobie? W repertuarze oratoryjnym („Requiem” Mozarta)artystkawystąpiłateżwspektakularnymkoncerciewBrukseli,przedkrólowąbelgijską.
MagdalenaIdzikdysponujepięknymwbarwieibrzmieniugłosemmezzo-sopranowym.SwątechnikędoskonaliławeWłoszech,uznakomitejśpiewacz-ki,MargherityRinaldi.Mówi:mając dobrze opanowaną technikę, można pokonać wszystkie trudności. Krytycypodkreślajązresztąnietylkogłosowewaloryartyst-ki(zwłaszczaaksamitnąbarwęgłosu)aleiosobowośćscenicznąśpiewaczki.
A jaka jestMagdaIdziknacodzień? Staram się być otwarta dla ludzi, ko-leżeńska, serdeczna i pogodna. Uśmiech, pogoda ducha zjednują mi wielu przyja-ciół. W domu, na spacerze, lubię nosić sportowe ubrania. Natomiast z dużą dba-łością przygotowuję sceniczne kreacje. Suknie sama projektuję, a szyje je wspaniała krawcowa z Teatru Wielkiego. Bardzo się cieszę z każdej wolnej chwili spędzonej w domu. Wtedy z przyjemnością zajmuję się kuchnią, chętnie gotuję. Pomagają mi mąż Robert i syn Karol.
MagdalenaIdzikbyłagościemcyklu„FiveO’Clock”11lutego2009roku.
EWa iŻykoWska
Obserwująctęśpiewaczkęnasceniemasięwrażenie,iżjestonarównieżdo-skonałąaktorką.Irzeczywiście,samamówiosobie:interesuje mnie bycie artystką w bardzo szerokim sensie. Chcę śpiewać opery, oratoria, muzykę kantatową. Jestem za aktorstwem bardziej specyficznym, aktorstwem poprzez dźwięki. Zapewne dlate-gopodejmując studiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznej (dyplomw klasie prof. Kazimiery Goławskiej, 1980) równocześnie zaczęła studiowaćPWSTwWarszawie,którąukończyłatakżew1980roku.SwojewykształceniewokalneuzupełniaławAccademiaMusicaleChigianawSienieiwAccademiadiSantaCeciliawRzymie,adoskonaliławlatach1980-1981wStudioOpero-wymTeatroallaScalawMediolanie.NasceniemediolańskiejLaScalizadebiuto-waławoperzeDonizettiego„Rita”.WkrajupoczątkowowystępowaławOperzeWrocławskiej,aod1981zostałasolistkąTeatruWielkiegowPoznaniu.Współ-pracowała równieżzKammeroperwWiedniu (1985-1987),apotemzOperąwszwajcarskiejLucernie(1987-1991).Powygraniukonkursuwokalnego„Belve-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
104 105
„Strasznymdworze”,teżreżyserowanymprzeMarięFołtyn,w1998roku.Wy-stąpiławpartiiJadwigi. Szczupła, wysoka, wniosła na kielecką scenę urodę, wdzięk i młodość –pisanopospektaklu.Podkreślanoteżurodęgłosuśpiewaczkiijejniewątpliwytalentaktorski.W1999rokuMagdaIdzikwystąpiławkoncerciegalowymwŁodzi,ubokuDanieliDessi,AndreaBocellegoiAndrzejaDob-bera.RokpóźniejodbyławielkietournéepoKanadzieiuSAnazaproszenieWiesławaOchmanaiujegoboku.Wiele nauczyłam się od Wiesława Ochmana. To była dla mnie ostra szkoła, tego nie można nauczyć się na studiach –wspominaartystka.WażnymepizodemwartystycznymrozwojuśpiewaczkibyłystudiadoskonalącenaAkademiiRossiniowskiejwPesaro,podkierunkiemwybitnegodyrygenta,uznawanegozaspecjalistęodmuzykiRossiniego,AlbertaZeddy.
Artystkaodparu latzwiązana jestnastałezTWwWarszawie.Na jegoscenie śpiewała i śpiewa m. in. w operach„Madama Butterfly”, „Rigoletto”,„Jaskółka”Pucciniego(wreżyseriiMartyDomingo),„PodróżdoReims”Ros-siniego(jejdebiutwtejoperzepodbatutąA.Zeddymiałmiejsce2001rokunaFestiwaluRossiniowskimwPesaro),„Salome”,„Damiepikowej”,„Euge-niuszu Onieginie”. W Warszawie zaśpiewała też partię mezzosopranowąw IX Symfonii Beethovena pod batutą wybitnego tenora, José Cura. Byłoto w ramach koncertu „Gwiazdy dla Europy” w 2002 roku. Po tym wystę-pie Cura gratulując jej trafnej interpretacji, powiedział: Skąd tyle wrażliwo-ści w tak młodej osobie? W repertuarze oratoryjnym („Requiem” Mozarta)artystkawystąpiłateżwspektakularnymkoncerciewBrukseli,przedkrólowąbelgijską.
MagdalenaIdzikdysponujepięknymwbarwieibrzmieniugłosemmezzo-sopranowym.SwątechnikędoskonaliławeWłoszech,uznakomitejśpiewacz-ki,MargherityRinaldi.Mówi:mając dobrze opanowaną technikę, można pokonać wszystkie trudności. Krytycypodkreślajązresztąnietylkogłosowewaloryartyst-ki(zwłaszczaaksamitnąbarwęgłosu)aleiosobowośćscenicznąśpiewaczki.
A jaka jestMagdaIdziknacodzień? Staram się być otwarta dla ludzi, ko-leżeńska, serdeczna i pogodna. Uśmiech, pogoda ducha zjednują mi wielu przyja-ciół. W domu, na spacerze, lubię nosić sportowe ubrania. Natomiast z dużą dba-łością przygotowuję sceniczne kreacje. Suknie sama projektuję, a szyje je wspaniała krawcowa z Teatru Wielkiego. Bardzo się cieszę z każdej wolnej chwili spędzonej w domu. Wtedy z przyjemnością zajmuję się kuchnią, chętnie gotuję. Pomagają mi mąż Robert i syn Karol.
MagdalenaIdzikbyłagościemcyklu„FiveO’Clock”11lutego2009roku.
EWa iŻykoWska
Obserwująctęśpiewaczkęnasceniemasięwrażenie,iżjestonarównieżdo-skonałąaktorką.Irzeczywiście,samamówiosobie:interesuje mnie bycie artystką w bardzo szerokim sensie. Chcę śpiewać opery, oratoria, muzykę kantatową. Jestem za aktorstwem bardziej specyficznym, aktorstwem poprzez dźwięki. Zapewne dlate-gopodejmując studiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznej (dyplomw klasie prof. Kazimiery Goławskiej, 1980) równocześnie zaczęła studiowaćPWSTwWarszawie,którąukończyłatakżew1980roku.SwojewykształceniewokalneuzupełniaławAccademiaMusicaleChigianawSienieiwAccademiadiSantaCeciliawRzymie,adoskonaliławlatach1980-1981wStudioOpero-wymTeatroallaScalawMediolanie.NasceniemediolańskiejLaScalizadebiuto-waławoperzeDonizettiego„Rita”.WkrajupoczątkowowystępowaławOperzeWrocławskiej,aod1981zostałasolistkąTeatruWielkiegowPoznaniu.Współ-pracowała równieżzKammeroperwWiedniu (1985-1987),apotemzOperąwszwajcarskiejLucernie(1987-1991).Powygraniukonkursuwokalnego„Belve-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
106 107
dere”wWiedniuw1985rokuwystąpiławpartiiNeddyw„Pajacach”Leoncavalla.Odniosłaogromnysukcesartystycznyiotrzymałanagrodęwiedeńskichkrytyków.Wielka to była dla mnie satysfakcja. Byłam tym wszystkim zachwycona. Rola Neddy była od dawna cichym moim pragnieniem – powiedziała.Artystkamazasobątakżewieleinnych,bardzoudanychkreacjiscenicznychtworzonychnascenachRzymu,Wrocławia,Poznania,Wiednia,Lucerny iWarszawy,m. in.Fiordiligiw„Cosifantutte”,MagdyWangw„Manekinach”Rudzińskiego,Violettyw„Traviacie”,Hrabinyw„WeseluFigara”,DorliskiwoperzeRossiniego„TorvaldoiDorliska”,Poppeiw„KoronacjiPoppei”,Toski,Benignyw„Czarnejmasce”,Ewyw„Rajuutraconym”,Micaeliw„Carmen” tytułowejAdrianyLecouvreur,Salome, tytu-łowejGalinyM.Lewandowskiego,Racheliw„Żydówce”.Natomiastw„czysto”teatralnymrepertuarzeznajdujemytylkoTytanięw„Śnienocyletniej”(wreży-seriiMarkaGrzesińskiego).Takwięcartystkaspełniałasięwokalniewłaściwiewyłączniewspektaklachoperowych. Mój dziekan ze szkoły, pan Andrzej Łapicki, radził mi, abym nie zagubiła mojego śpiewania i wokalnego przygotowania. Żału-ję, że nie mam dziś czasu na teatr dramatyczny. Staram się rekompensować to sobie na scenie operowej. Mając za sobą zaplecze aktorskie, staram się szukać w repertuarze operowym ciekawych ról, nie tylko pod względem wokalnym – powiedziaławjednymzwywiadów.Krytycyzresztązawszepodkreślali,chwalącjejzaletywokalne,tak-żeinterpretację.Oto,wręczprzykładowarecenzja,powystępieartystkiw„Tra-viacie”: Jedną z głównych przyczyn sympatycznego na ogół wrażenia z poznańskiej premiery jest kreacja Ewy Iżykowskiej w partii Violetty. Była interesująca zwłaszcza w momentach dramatycznych, gdzie głos jej mógł błyszczeć rozmaitymi odcieniami barwy i wyrazu. Stworzyła też naprawdę przekonywającą postać, co było na pewno nie tylko zasługą jej niepospolitej urody scenicznej... (O.Pisarenko,1984r.).
Od roku 2000 artystka, jak mówi sama, „rozpoczęła podróż artystycznąwstronękameralistyki”.ZaczęłosięodrecitalupieśniChopinazKrzysztofemJabłońskimprzyfortepianie.Później,wewspółpracyzMarkiemMizerą,pia-nistą,powstałydwacyklezatytułowane:„utworyPaderewskiego”i„Odbarokudo jazzu”. Inspiracją tegodrugiegobyłapostać śpiewaczkiCathyBerberian.Wciągupółtorarokuprogramyteartyściwykonaliw20krajach.EwaIży-kowskalubiśpiewaćmuzykęwspółczesną,bowiemrozszerzaonamożliwościwykazywaniaróżnychbarwiśrodkówwyrazu.Rok2001zkolei,topoczątekpracypedagogicznejartystki.ZaczęłaodpracywSzkoleMuzycznejIIstopniaim.K.SzymanowskiegowWarszawie,potemdoszedłuniwersytetWarmińsko–MazurskiiasystenturawAkademiiMuzycznejwWarszawie.Dzisiajartyst-kamajużzasobąprzewódkwalifikacyjnyitytułdoktorahabilitowanego.
Ewa Iżykowska była gościem warszawskiej promocji książki „Polacy nawielkichscenachoperowychświata”12września2008roku.
jEWGiEnij jacEnko – wspomnienie(9.08.1985 ukraina – 26.05.2005 kraków)
„Wybrańcy bogów odchodzą wcześnie” –takitytułnosiłaaudycjaradiowakra-kowskiej dziennikarki Magdaleny Wadowskiej, będąca wspomnieniem Jew-gienijaJacenki(PR,I,16.06.2006r.).Tenniespełna20-letnistudentIIrokuWydziału Wokalno-Aktorskiego krakowskiej Akademii Muzycznej zginąłtragiczniespadajączkilkunastometrowejskarpynaterenieSkałekTwardow-skiego w Krakowie.Ta śmieć dosłownie wstrząsnęła środowiskiem nie tyl-ko muzycznym. Zginął wyjątkowo utalentowany muzyk; śpiewak, który jużzdążył zdobyć laury na kilku studenckich konkursach muzycznych i wystą-pićnascenie.Niespełnatrzymiesiąceprzedswątragicznąśmierciązaśpiewałwinscenizacji„StabatMater”(VivaldiegoiPergolesiego)przygotowanejprzez
106 107
dere”wWiedniuw1985rokuwystąpiławpartiiNeddyw„Pajacach”Leoncavalla.Odniosłaogromnysukcesartystycznyiotrzymałanagrodęwiedeńskichkrytyków.Wielka to była dla mnie satysfakcja. Byłam tym wszystkim zachwycona. Rola Neddy była od dawna cichym moim pragnieniem – powiedziała.Artystkamazasobątakżewieleinnych,bardzoudanychkreacjiscenicznychtworzonychnascenachRzymu,Wrocławia,Poznania,Wiednia,Lucerny iWarszawy,m. in.Fiordiligiw„Cosifantutte”,MagdyWangw„Manekinach”Rudzińskiego,Violettyw„Traviacie”,Hrabinyw„WeseluFigara”,DorliskiwoperzeRossiniego„TorvaldoiDorliska”,Poppeiw„KoronacjiPoppei”,Toski,Benignyw„Czarnejmasce”,Ewyw„Rajuutraconym”,Micaeliw„Carmen” tytułowejAdrianyLecouvreur,Salome, tytu-łowejGalinyM.Lewandowskiego,Racheliw„Żydówce”.Natomiastw„czysto”teatralnymrepertuarzeznajdujemytylkoTytanięw„Śnienocyletniej”(wreży-seriiMarkaGrzesińskiego).Takwięcartystkaspełniałasięwokalniewłaściwiewyłączniewspektaklachoperowych. Mój dziekan ze szkoły, pan Andrzej Łapicki, radził mi, abym nie zagubiła mojego śpiewania i wokalnego przygotowania. Żału-ję, że nie mam dziś czasu na teatr dramatyczny. Staram się rekompensować to sobie na scenie operowej. Mając za sobą zaplecze aktorskie, staram się szukać w repertuarze operowym ciekawych ról, nie tylko pod względem wokalnym – powiedziaławjednymzwywiadów.Krytycyzresztązawszepodkreślali,chwalącjejzaletywokalne,tak-żeinterpretację.Oto,wręczprzykładowarecenzja,powystępieartystkiw„Tra-viacie”: Jedną z głównych przyczyn sympatycznego na ogół wrażenia z poznańskiej premiery jest kreacja Ewy Iżykowskiej w partii Violetty. Była interesująca zwłaszcza w momentach dramatycznych, gdzie głos jej mógł błyszczeć rozmaitymi odcieniami barwy i wyrazu. Stworzyła też naprawdę przekonywającą postać, co było na pewno nie tylko zasługą jej niepospolitej urody scenicznej... (O.Pisarenko,1984r.).
Od roku 2000 artystka, jak mówi sama, „rozpoczęła podróż artystycznąwstronękameralistyki”.ZaczęłosięodrecitalupieśniChopinazKrzysztofemJabłońskimprzyfortepianie.Później,wewspółpracyzMarkiemMizerą,pia-nistą,powstałydwacyklezatytułowane:„utworyPaderewskiego”i„Odbarokudo jazzu”. Inspiracją tegodrugiegobyłapostać śpiewaczkiCathyBerberian.Wciągupółtorarokuprogramyteartyściwykonaliw20krajach.EwaIży-kowskalubiśpiewaćmuzykęwspółczesną,bowiemrozszerzaonamożliwościwykazywaniaróżnychbarwiśrodkówwyrazu.Rok2001zkolei,topoczątekpracypedagogicznejartystki.ZaczęłaodpracywSzkoleMuzycznejIIstopniaim.K.SzymanowskiegowWarszawie,potemdoszedłuniwersytetWarmińsko–MazurskiiasystenturawAkademiiMuzycznejwWarszawie.Dzisiajartyst-kamajużzasobąprzewódkwalifikacyjnyitytułdoktorahabilitowanego.
Ewa Iżykowska była gościem warszawskiej promocji książki „Polacy nawielkichscenachoperowychświata”12września2008roku.
jEWGiEnij jacEnko – wspomnienie(9.08.1985 ukraina – 26.05.2005 kraków)
„Wybrańcy bogów odchodzą wcześnie” –takitytułnosiłaaudycjaradiowakra-kowskiej dziennikarki Magdaleny Wadowskiej, będąca wspomnieniem Jew-gienijaJacenki(PR,I,16.06.2006r.).Tenniespełna20-letnistudentIIrokuWydziału Wokalno-Aktorskiego krakowskiej Akademii Muzycznej zginąłtragiczniespadajączkilkunastometrowejskarpynaterenieSkałekTwardow-skiego w Krakowie.Ta śmieć dosłownie wstrząsnęła środowiskiem nie tyl-ko muzycznym. Zginął wyjątkowo utalentowany muzyk; śpiewak, który jużzdążył zdobyć laury na kilku studenckich konkursach muzycznych i wystą-pićnascenie.Niespełnatrzymiesiąceprzedswątragicznąśmierciązaśpiewałwinscenizacji„StabatMater”(VivaldiegoiPergolesiego)przygotowanejprzez
108 109
Krakowską Operę Kameralną w kościele oo. Bernardynów. Tym występempotwierdził nieprzeciętne walory swego rzadkiego, kontratenorowego głosu:pięknąbarwę,wyrównanieiogromnemożliwości,atakżewyjątkowąwrażli-wośćinterpretacyjną.
We wspomnianej audycji radiowej wzruszony pedagog młodziutkiegoartysty,prof.Wojciech JanŚmietana,powiedział: ...był jednym z najzdolniej-szych moich uczniów, przewidywałem dla niego wspaniałe perspektywy, na moich oczach stawał się artystą. Mając słowiańską duszę i wrażliwość, wykazywał pra-wie germańską dyscyplinę i angielską konsekwencję. Potrafił śpiewać zjawiskowo. Nie zapomnę ostatnich z nim lekcji... A sam śpiewak mówił i marzył: ...śpie-wam od 10-tego roku życia. Początkowo mój głos kontrolowała mama. Potem sta-nąłem do przesłuchania w Kijowie, przed Eugenią Miroszniczenko. Poradziła mi, bym mając możliwości, wyjechał na Zachód Europy. I tak znalazłem się w klasie prof. W. J. Śmietany mieszkając u zaprzyjaźnionej rodziny w Krakowie. Nie chcę śpiewać partii kobiecych, nie chcę występować w sukienkach ! Ale chcę być śpiewakiem zawodowym, chcę zdobyć sławę. Wierzę sam w siebie i postaram się nie zawieść tych, którzy wierzą w mój talent. A na swej drodze spotykam wciąż serdecznych, sympa-tycznych i życzliwych ludzi... Niestety.Okrutnaśmierćniepozwoliłamuwyko-rzystaćogromnychmożliwości.Młodziutki, zawszeuśmiechnięty,niezwyklekoleżeńskiilubianyŻeniaodszedłprzedwcześnie,niemaluzaraniaswejdrogiartystycznej.
JewgienijJacenkowystąpiłnajednymzpierwszychspotkańwcyklu„Sa-lonik Pani Ewy” (3.06.2003 r.). Swym śpiewem ilustrował wówczas wykładswegoprofesora,W.J.Śmietany,natematoperowaniaprzezmężczyzngłosemsopranowymimezzosopranowym.
joanna jakuBas
Pokrynickimdebiucietejartystki(EuropejskiFestiwalim.J.Kiepury,kon-certfinałowy,25sierpień2007roku)pisałem:z ciekawością również oczekiwa-no i serdecznie przyjęto występ Joanny Jakubas. Joanna Jakubas (ucząca się śpiewu w Nowym Jorku i u prof. Urszuli Trawińskiej-Moroz w Warszawie) ujawniła duże możliwości swego ciekawego i nie małego głosu (Trubadur,pismoOKMO,nr.44z VII-IX.2007 r.). Rzeczywiście, ta młoda artystka ma wyjątkowo wszech-stronne i gruntowne przygotowanie wokalno-aktorskie. Głos kształciław Londynie, Nowym Jorku, na warsztatach wokalnych w Spoleto, u prof.R.Karczykowskiegooraznalekcjachuprof.urszuliTrawińskiej–Moroz.Ak-torstwodoskonaliławManhattanSchoolofMusicwNowymJorku,alekcjetańcapobierałanauniversityofMichiganiprywatnie(m.in.wszkoletań-caK.Polańskiego).PierwszewystępysceniczneJoannyJakubasmiałymiejscepodczasstudiówwokalnychwLondynieiNowymJorku(opracowaławówczasariez„DonGiovanniego”Mozarta,„JasiaiMałgosi”Humperdinckai„Mika-
108 109
Krakowską Operę Kameralną w kościele oo. Bernardynów. Tym występempotwierdził nieprzeciętne walory swego rzadkiego, kontratenorowego głosu:pięknąbarwę,wyrównanieiogromnemożliwości,atakżewyjątkowąwrażli-wośćinterpretacyjną.
We wspomnianej audycji radiowej wzruszony pedagog młodziutkiegoartysty,prof.Wojciech JanŚmietana,powiedział: ...był jednym z najzdolniej-szych moich uczniów, przewidywałem dla niego wspaniałe perspektywy, na moich oczach stawał się artystą. Mając słowiańską duszę i wrażliwość, wykazywał pra-wie germańską dyscyplinę i angielską konsekwencję. Potrafił śpiewać zjawiskowo. Nie zapomnę ostatnich z nim lekcji... A sam śpiewak mówił i marzył: ...śpie-wam od 10-tego roku życia. Początkowo mój głos kontrolowała mama. Potem sta-nąłem do przesłuchania w Kijowie, przed Eugenią Miroszniczenko. Poradziła mi, bym mając możliwości, wyjechał na Zachód Europy. I tak znalazłem się w klasie prof. W. J. Śmietany mieszkając u zaprzyjaźnionej rodziny w Krakowie. Nie chcę śpiewać partii kobiecych, nie chcę występować w sukienkach ! Ale chcę być śpiewakiem zawodowym, chcę zdobyć sławę. Wierzę sam w siebie i postaram się nie zawieść tych, którzy wierzą w mój talent. A na swej drodze spotykam wciąż serdecznych, sympa-tycznych i życzliwych ludzi... Niestety.Okrutnaśmierćniepozwoliłamuwyko-rzystaćogromnychmożliwości.Młodziutki, zawszeuśmiechnięty,niezwyklekoleżeńskiilubianyŻeniaodszedłprzedwcześnie,niemaluzaraniaswejdrogiartystycznej.
JewgienijJacenkowystąpiłnajednymzpierwszychspotkańwcyklu„Sa-lonik Pani Ewy” (3.06.2003 r.). Swym śpiewem ilustrował wówczas wykładswegoprofesora,W.J.Śmietany,natematoperowaniaprzezmężczyzngłosemsopranowymimezzosopranowym.
joanna jakuBas
Pokrynickimdebiucietejartystki(EuropejskiFestiwalim.J.Kiepury,kon-certfinałowy,25sierpień2007roku)pisałem:z ciekawością również oczekiwa-no i serdecznie przyjęto występ Joanny Jakubas. Joanna Jakubas (ucząca się śpiewu w Nowym Jorku i u prof. Urszuli Trawińskiej-Moroz w Warszawie) ujawniła duże możliwości swego ciekawego i nie małego głosu (Trubadur,pismoOKMO,nr.44z VII-IX.2007 r.). Rzeczywiście, ta młoda artystka ma wyjątkowo wszech-stronne i gruntowne przygotowanie wokalno-aktorskie. Głos kształciław Londynie, Nowym Jorku, na warsztatach wokalnych w Spoleto, u prof.R.Karczykowskiegooraznalekcjachuprof.urszuliTrawińskiej–Moroz.Ak-torstwodoskonaliławManhattanSchoolofMusicwNowymJorku,alekcjetańcapobierałanauniversityofMichiganiprywatnie(m.in.wszkoletań-caK.Polańskiego).PierwszewystępysceniczneJoannyJakubasmiałymiejscepodczasstudiówwokalnychwLondynieiNowymJorku(opracowaławówczasariez„DonGiovanniego”Mozarta,„JasiaiMałgosi”Humperdinckai„Mika-
110 111
da”GilbertaiSullivana.Mówi:wybieram utwory operowe, ponieważ podobają mi się, uważam, że są wspaniałe, czuję je i potrafię dobrze wykonać, ale nie wykluczam, że kiedyś zaśpiewam coś zupełnie innego. Nie boję się wyzwań. Zresztą teraz łączy się różne gatunki i wychodzą z tego ciekawe rzeczy. Mimobardzomłodegowiekusporojużkoncertuje:wKrynicy(naFestiwalachim.J.Kiepury),wKrakowie,Warszawie,takżezagranicą:Londyn,NowyJork,Spoleto.Wrepertuarzemaariegłówniemusicaloweipieśni.Chciałabym występować na wielu scenach. No i nadal będę się uczyć. Śpiewaczka operowa zdobywa umiejętności latami... Od lat chodzę na konsultacje do pani profesor Urszuli Trawińskiej-Moroz. Zawsze, kiedy mam wątpliwości, chwytam za słuchawkę i dzwonię do pani profesor. Wiem, że mogę liczyć na jej dobrą radę i pomoc.
W swym dotychczasowym dorobku artystycznym ma również rolę Joliw „Randce w ciemno” – pełnej emocji i humoru komedii romantycznejWojciechaWójcika.Rolataorazwspółpracanaplaniezeznakomitymiakto-rami (m. in.DanutaStenka,BogusławLinda,ZbigniewZamachowski)po-zwoliła jej nie tylko na zdobycie wartościowych doświadczeń artystycznychaleumożliwiłateżnabraniepewnejswobodyipewnościaktorskiej.Dałatakżewieleosobistejsatysfakcji.
Zaswójdużysukcesartystkauważawspólnywystępnastadioniewarszaw-skiejGwardii,wroku2009,zAndreaBocellim.Słynnyśpiewakakceptowałjejpartnerstwo iwybórdokonanyprzez jegoagenta.Zaśpiewali znanyduet„TimeToSayGoodbaye”.Widziałam łzy wzruszenia w oczach mojego ojca, to było dla mnie najważniejsze. Lubię sprawiać ludziom radość.
JoannaJakubaswzięłaudziałwgalowymkoncercieFundacjiwFilharmoniiKrakowskiej(obokm.in.MarkaTorzewskiego),29listopada2009roku. iZaBElla jasiŃska-BusZEWicZ
15grudnia1973rokunascenieOperyŚląskiejwBytomiumiałamiejscepolskaprapremieraoperyGianCarlaMenottiego„Medium”.WpartiiMonikiwystąpiłaIzabellaJasińska,młodasopranistkazKrakowa.Debiutokazałsięwyjątkowoudany, recenzencipodkreślali sugestywnygłos artystki i aktorskąwyrazistośćpostaci.Toteżnicdziwnego,iżwtymsamymjeszczesezoniepo-wierzonojejkolejnąrolęwkolejnejbytomskiejinscenizacji:zaśpiewałarów-nieżwprapremierzeoperyJózefaŚwidra„WitStwosz”.Itymrazemocenionojąjakobardzo dobrze śpiewającą, wyposażoną w koloraturowe popisy partię Luizy. Solistką Opery Ślaskiej pozostała Izabella Jasińska przez następnych 19 lat(25kwietnia1992rokunazakończeniewniejswejpracyartystycznejwystą-piłajakoViolettaw„Traviacie”).AwlatachpracynaŚląskusystematyczniewzbogacałaswójrepertuarscenicznyopartiem.in:Olimpiiw„Opowieściach
110 111
da”GilbertaiSullivana.Mówi:wybieram utwory operowe, ponieważ podobają mi się, uważam, że są wspaniałe, czuję je i potrafię dobrze wykonać, ale nie wykluczam, że kiedyś zaśpiewam coś zupełnie innego. Nie boję się wyzwań. Zresztą teraz łączy się różne gatunki i wychodzą z tego ciekawe rzeczy. Mimobardzomłodegowiekusporojużkoncertuje:wKrynicy(naFestiwalachim.J.Kiepury),wKrakowie,Warszawie,takżezagranicą:Londyn,NowyJork,Spoleto.Wrepertuarzemaariegłówniemusicaloweipieśni.Chciałabym występować na wielu scenach. No i nadal będę się uczyć. Śpiewaczka operowa zdobywa umiejętności latami... Od lat chodzę na konsultacje do pani profesor Urszuli Trawińskiej-Moroz. Zawsze, kiedy mam wątpliwości, chwytam za słuchawkę i dzwonię do pani profesor. Wiem, że mogę liczyć na jej dobrą radę i pomoc.
W swym dotychczasowym dorobku artystycznym ma również rolę Joliw „Randce w ciemno” – pełnej emocji i humoru komedii romantycznejWojciechaWójcika.Rolataorazwspółpracanaplaniezeznakomitymiakto-rami (m. in.DanutaStenka,BogusławLinda,ZbigniewZamachowski)po-zwoliła jej nie tylko na zdobycie wartościowych doświadczeń artystycznychaleumożliwiłateżnabraniepewnejswobodyipewnościaktorskiej.Dałatakżewieleosobistejsatysfakcji.
Zaswójdużysukcesartystkauważawspólnywystępnastadioniewarszaw-skiejGwardii,wroku2009,zAndreaBocellim.Słynnyśpiewakakceptowałjejpartnerstwo iwybórdokonanyprzez jegoagenta.Zaśpiewali znanyduet„TimeToSayGoodbaye”.Widziałam łzy wzruszenia w oczach mojego ojca, to było dla mnie najważniejsze. Lubię sprawiać ludziom radość.
JoannaJakubaswzięłaudziałwgalowymkoncercieFundacjiwFilharmoniiKrakowskiej(obokm.in.MarkaTorzewskiego),29listopada2009roku. iZaBElla jasiŃska-BusZEWicZ
15grudnia1973rokunascenieOperyŚląskiejwBytomiumiałamiejscepolskaprapremieraoperyGianCarlaMenottiego„Medium”.WpartiiMonikiwystąpiłaIzabellaJasińska,młodasopranistkazKrakowa.Debiutokazałsięwyjątkowoudany, recenzencipodkreślali sugestywnygłos artystki i aktorskąwyrazistośćpostaci.Toteżnicdziwnego,iżwtymsamymjeszczesezoniepo-wierzonojejkolejnąrolęwkolejnejbytomskiejinscenizacji:zaśpiewałarów-nieżwprapremierzeoperyJózefaŚwidra„WitStwosz”.Itymrazemocenionojąjakobardzo dobrze śpiewającą, wyposażoną w koloraturowe popisy partię Luizy. Solistką Opery Ślaskiej pozostała Izabella Jasińska przez następnych 19 lat(25kwietnia1992rokunazakończeniewniejswejpracyartystycznejwystą-piłajakoViolettaw„Traviacie”).AwlatachpracynaŚląskusystematyczniewzbogacałaswójrepertuarscenicznyopartiem.in:Olimpiiw„Opowieściach
112 113
Hoffmanna”(fizyczniestworzonadotejroli)Fiordiligiw„Cosifantutte”(lekkigłospredysponującydostylowegośpiewaniaMozarta),Aminaw„Lunatyczce”(delikatny,pastelowygłos),KrólowaNocyw„Czarodziejskimflecie”(popisowakoloratura),Ludmiław„RusłanieiLudmile”(naturalnośćiswoboda),Violettaw„Traviacie”(umiejętnośćbudowaniazmiennychnastrojów),Norinaw„DonPasquale” (pełna wdzięku i liryzmu), Gilda w „Rigoletto” (precyzja kunsztuwokalnego).Tak więc bardzo szybko Izabella Jasińska stała się czołową so-listką sceny bytomskiej.W folderze z pożegnalnego występu artystki na tejscenieczytamy:Jasińska prezentuje wysoki poziom kultury wykonawczej, precyzję muzyczną i sceniczną inteligencję. Każda jej partia przygotowana jest z dbałością o wycyzelowanie frazy oraz popisowych fioritur i pasaży. Jasińska nigdy nie prze-kraczała możliwości swego głosu i skali, kontrolując wszystkie wokalne zawiłości i techniczne warunki. Śpiewaczka ta zawsze jest świadoma swych możliwości, ale i ograniczeń...Nimzostałaśpiewaczkąoperową,przezdłuższyczasudzielałasięjakoartystkaestradowa,koncertowała.StudiawokalneukończyławKrakowie(klasadoc.St.HoffmannowejnakrakowskiejAkademiiMuzycznej,1966rok).DoskonaliłajepóźniejwWeimarze.WspółpracowałazCapelląCracoviensisiZespołemMuzykiWspółczesnejMW-2.Brałaudziałwlicznychkoncertachkameralnych i symfonicznych na licznych estradach filharmonicznych śpie-wającm.in.„Exsultate,jubilate”Mozartaczyw„Mesjaszu”Haendla.W1972rokurecenzent„DziennikaPolskiego”napisał: znana już, wyróżniająca się gło-sowymi walorami sopranistka, Izabella Jasińska z wdziękiem zaśpiewała „Pieśni cygańskie” Dvořaka. Wykonanie podobało mi się bardziej niż sama muzyka...
Właściwie jużodzakończeniaswoichstudiówwokalnych,IzabellaJasiń-ska podjęła pracę pedagogiczną na macierzystej uczelni, którą zresztą nadalkontynuuje.Wlatach1990-1996byładziekanemWydziałuWokalno-Aktor-skiego.DodyplomantekIzabelliJasińskiejnależąznanedziśśpiewaczkim.in.:Katarzyna Suska (mezzosopran, jedna z ciekawszych polskich Carmen, so-listka Teatru Wielkiego w Warszawie), Magdalena Barylak (sopran lirycz-no-dramatyczny, znana ze scen Krakowa, Bydgoszczy, Gdańska, Bytomia),MagdalenaPilarz-Bobrowska(sopran,laureatkaInagrodyIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej).
Izabella Jasińska-Buszewicz wraz ze swym małżonkiem Andrzejem Bu-szewiczem,popularnymaktoremipedagogiem,byłagościem„SalonikuPaniEwy”10.03.2006r.
anna jErEmus-lEWandoWska
AbsolwentkałódzkiejAkademiiMuzycznej(wkl.śpiewuprof.TatianyMa-zurkiewicz),choćdebiutowaławBydgoszczy(Rozynaw„Cyrulikusewilskim”w1986),w1988nawielesezonówzwiązałasiezTeatremWielkimwswymrodzinnym mieście. Jej łódzki debiut miał jednak miejsce nieco wcześniej. Pierwszy raz do łódzkiego Teatru zostałam zaproszona, by zaśpiewać arię Królowej Nocy w widowisku baletowym „Amadeusz”.Byłtorok1987.Aktualnieartystkamawswoimrepertuarzeponad30partiioperowych,oróżnymciężarzega-tunkowym,różnychkompozytorówiepok(Bellini,Bizet,Donizetti,Humper-dinck, Kálmán, Moniuszko, Mozart, Puccini, Offenbach, Rimski-Korsakow,J.Strauss,Verdi).Tenrozległyrepertuarpowoduje,iżczęstozapraszanabywanagościnnewystępydoteatrówkrajowych(m.in.doOperyŚląskiej,Warszaw-
112 113
Hoffmanna”(fizyczniestworzonadotejroli)Fiordiligiw„Cosifantutte”(lekkigłospredysponującydostylowegośpiewaniaMozarta),Aminaw„Lunatyczce”(delikatny,pastelowygłos),KrólowaNocyw„Czarodziejskimflecie”(popisowakoloratura),Ludmiław„RusłanieiLudmile”(naturalnośćiswoboda),Violettaw„Traviacie”(umiejętnośćbudowaniazmiennychnastrojów),Norinaw„DonPasquale” (pełna wdzięku i liryzmu), Gilda w „Rigoletto” (precyzja kunsztuwokalnego).Tak więc bardzo szybko Izabella Jasińska stała się czołową so-listką sceny bytomskiej.W folderze z pożegnalnego występu artystki na tejscenieczytamy:Jasińska prezentuje wysoki poziom kultury wykonawczej, precyzję muzyczną i sceniczną inteligencję. Każda jej partia przygotowana jest z dbałością o wycyzelowanie frazy oraz popisowych fioritur i pasaży. Jasińska nigdy nie prze-kraczała możliwości swego głosu i skali, kontrolując wszystkie wokalne zawiłości i techniczne warunki. Śpiewaczka ta zawsze jest świadoma swych możliwości, ale i ograniczeń...Nimzostałaśpiewaczkąoperową,przezdłuższyczasudzielałasięjakoartystkaestradowa,koncertowała.StudiawokalneukończyławKrakowie(klasadoc.St.HoffmannowejnakrakowskiejAkademiiMuzycznej,1966rok).DoskonaliłajepóźniejwWeimarze.WspółpracowałazCapelląCracoviensisiZespołemMuzykiWspółczesnejMW-2.Brałaudziałwlicznychkoncertachkameralnych i symfonicznych na licznych estradach filharmonicznych śpie-wającm.in.„Exsultate,jubilate”Mozartaczyw„Mesjaszu”Haendla.W1972rokurecenzent„DziennikaPolskiego”napisał: znana już, wyróżniająca się gło-sowymi walorami sopranistka, Izabella Jasińska z wdziękiem zaśpiewała „Pieśni cygańskie” Dvořaka. Wykonanie podobało mi się bardziej niż sama muzyka...
Właściwie jużodzakończeniaswoichstudiówwokalnych,IzabellaJasiń-ska podjęła pracę pedagogiczną na macierzystej uczelni, którą zresztą nadalkontynuuje.Wlatach1990-1996byładziekanemWydziałuWokalno-Aktor-skiego.DodyplomantekIzabelliJasińskiejnależąznanedziśśpiewaczkim.in.:Katarzyna Suska (mezzosopran, jedna z ciekawszych polskich Carmen, so-listka Teatru Wielkiego w Warszawie), Magdalena Barylak (sopran lirycz-no-dramatyczny, znana ze scen Krakowa, Bydgoszczy, Gdańska, Bytomia),MagdalenaPilarz-Bobrowska(sopran,laureatkaInagrodyIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej).
Izabella Jasińska-Buszewicz wraz ze swym małżonkiem Andrzejem Bu-szewiczem,popularnymaktoremipedagogiem,byłagościem„SalonikuPaniEwy”10.03.2006r.
anna jErEmus-lEWandoWska
AbsolwentkałódzkiejAkademiiMuzycznej(wkl.śpiewuprof.TatianyMa-zurkiewicz),choćdebiutowaławBydgoszczy(Rozynaw„Cyrulikusewilskim”w1986),w1988nawielesezonówzwiązałasiezTeatremWielkimwswymrodzinnym mieście. Jej łódzki debiut miał jednak miejsce nieco wcześniej. Pierwszy raz do łódzkiego Teatru zostałam zaproszona, by zaśpiewać arię Królowej Nocy w widowisku baletowym „Amadeusz”.Byłtorok1987.Aktualnieartystkamawswoimrepertuarzeponad30partiioperowych,oróżnymciężarzega-tunkowym,różnychkompozytorówiepok(Bellini,Bizet,Donizetti,Humper-dinck, Kálmán, Moniuszko, Mozart, Puccini, Offenbach, Rimski-Korsakow,J.Strauss,Verdi).Tenrozległyrepertuarpowoduje,iżczęstozapraszanabywanagościnnewystępydoteatrówkrajowych(m.in.doOperyŚląskiej,Warszaw-
114 115
skiejOperyKameralnej,OperetkiwWarszawie,PolskiejOperyKameralnej),a także zagranicznych (m. in. Czechy, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Fran-cja, Portugalia). Wyjątkowa przygodą artystyczną był dla śpiewaczki udziałwspektaklach„Strasznegodworu”,„Halki”i„Baronacygańskiego”wChicago(1997/98,zPolskąOperąKameralną).
Anna Jeremus dysponuje sopranem liryczno-koloraturowym, o którymJ. Kański napisał: rozporządza dźwięcznym i znakomicie sprawnym technicz-nie sopranem o rozległej skali (do swobodnie atakowanego trzykreślnego „f ”), któ-ry to sopran z biegiem czasu nabrał jeszcze ciepła i miękkości (Ruch Muzycznynr10/18.05.2003).Byłotopospektaklu„DonPasquale”Donizettiego,wktó-rymśpiewaczkawykonałapartięNoriny,tworzączdaniemłódzkiejrecenzentkirolę swojego życia (ExpressIlustrowany,23.01.1995).BliskajestdlaśpiewaczkirównieżpartiaGildywoperze„Rigoletto”.Mówisama:Gilda jest skomplikowa-ną postacią i wielkim zadaniem wokalnym. Koloratura, dramatyzm i ton tragiczny – to wszystko zawiera wspaniała muzyka. Gilda to postać psychologicznie bardzo bogata. Jej historia, to tragedia młodej osoby tracącej wiarę w ideały.
Próczdziałalnościscenicznejartystkaprowadziczynneżyciekoncertowe.Bardzoobszerny repertuaroratoryjno-kantatowy (m. in.Bach,Haydn,Mo-zart) oraz pieśniarski (Chopin, Brahms, Donizetti, Glinka, Liszt, Moniusz-ko, Mozart, Niewiadomski, Obradors, Rachmaninow, Ravel, Szymanowski),atakżelicznearieoperowe,pozwalająjejnawystępyfilharmoniczneirecitale.Wydałatrzypłytyrecitalowe:„Odgłosywiosny”,„AveMaria”i„Najpiękniejszekolędy”.Bierzetakżeudziałwtelewizyjnychprogramachmuzycznychpopula-ryzującychoperęioperetkę.W2002rokureaktywowałaczasopismo„PoradnikMuzyczny”,któregojestredaktoremnaczelnym.
DodatkowympolemdziałalnościartystycznejAnnyJeremus jestpedago-gikawokalna.RozpoczęłatędziałalnośćwŁodziw2001roku,jakoadiunktuniwersytetuŁódzkiego, choćpoczątki tejpracy– to rok1983 inauczaniewłódzkichśrednichszkołachmuzycznych.AktualnieprowadziklasęśpiewuwbiałostockiejfiliiuniwersytetuMuzycznegoFryderykaChopinawWarsza-wie(matytułdrhabilitowanegoiznacznąjużilośćpublikacjinaukowych).Od samego początku mojej pracy na scenie interesowało mnie wszystko, co było związa-ne z problematyką profesjonalnej pracy głosem. Dlategojejrozprawahabilitacyj-nanositytuł:„Technikiprowadzeniagłosuwpraktycewykonawczejsopranukoloraturowego” (na podstawie dzieła muzycznego„Odgłosy wiosny”), wyd.Łódź,2005r.
Spośród kilkudziesięciu opinii o działalności artystyczno-pedagogicznejAnnyJeremusprzytoczmyfragmentydwuznich,jakżejednaktrafnych: mia-łem możliwość oceny zajęć prowadzonych przez nią przy okazji przewodu kwali-fikacyjnego I stopnia... Od strony metodycznej przedstawiały się one bez zarzutu.
Dały jak najlepsze świadectwo pedagogowi, który znakomicie potrafi przekazać wiedzę. Jako czynna artystka, Anna Jeremus dzieli się swoimi doświadczeniami czyniąc skuteczne uwagi dotyczące rozwiązywania problemów wokalnych –pisałoswejkoleżancescenicznejprof.PiotrKusiewicz,równocześniestwierdzając,iżjejpraceteoretycznesą niekwestionowanym świadectwem faktu, iż mamy do czynienia ze specjalistą – teoretykiem o cennym bagażu doświadczeń wykonawstwa artystycznego.
TadeuszKozłowski,znakomitydyrygentidyrektorartystycznywieluscenmuzycznych,napisał:Anna Jeremus jest tą artystką, z którą współpraca jest nie-zwykle twórcza i satysfakcjonująca...artystka dysponuje rzadkim, a przez to cen-nym, gatunkiem głosu – sopranem koloraturowym, który umożliwia jej wykony-wanie rozległego repertuaru operowego – od muzyki dawnej i barokowej, poprzez efektowne partie włoskiego bel canta, aż po ekspresyjne role sopranowe we współ-czesnej literaturze operowej...
W jednym z wywiadów artystka tak podsumowuje swą dotychczasowądziałalność:należę do osób, które lubią się cieszyć, szukają powodów do radości, ufa-ją, iż sztuka oraz artysta prezentujący ją, mają wielkie zadanie: satysfakcjonować publiczność i dać jej okazję do wspaniałych przeżyć.
AnnaJeremus-LewandowskabyłagościemFundacji12marca2007rokuwcyklu„FiveO’Clock”.
114 115
skiejOperyKameralnej,OperetkiwWarszawie,PolskiejOperyKameralnej),a także zagranicznych (m. in. Czechy, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Fran-cja, Portugalia). Wyjątkowa przygodą artystyczną był dla śpiewaczki udziałwspektaklach„Strasznegodworu”,„Halki”i„Baronacygańskiego”wChicago(1997/98,zPolskąOperąKameralną).
Anna Jeremus dysponuje sopranem liryczno-koloraturowym, o którymJ. Kański napisał: rozporządza dźwięcznym i znakomicie sprawnym technicz-nie sopranem o rozległej skali (do swobodnie atakowanego trzykreślnego „f ”), któ-ry to sopran z biegiem czasu nabrał jeszcze ciepła i miękkości (Ruch Muzycznynr10/18.05.2003).Byłotopospektaklu„DonPasquale”Donizettiego,wktó-rymśpiewaczkawykonałapartięNoriny,tworzączdaniemłódzkiejrecenzentkirolę swojego życia (ExpressIlustrowany,23.01.1995).BliskajestdlaśpiewaczkirównieżpartiaGildywoperze„Rigoletto”.Mówisama:Gilda jest skomplikowa-ną postacią i wielkim zadaniem wokalnym. Koloratura, dramatyzm i ton tragiczny – to wszystko zawiera wspaniała muzyka. Gilda to postać psychologicznie bardzo bogata. Jej historia, to tragedia młodej osoby tracącej wiarę w ideały.
Próczdziałalnościscenicznejartystkaprowadziczynneżyciekoncertowe.Bardzoobszerny repertuaroratoryjno-kantatowy (m. in.Bach,Haydn,Mo-zart) oraz pieśniarski (Chopin, Brahms, Donizetti, Glinka, Liszt, Moniusz-ko, Mozart, Niewiadomski, Obradors, Rachmaninow, Ravel, Szymanowski),atakżelicznearieoperowe,pozwalająjejnawystępyfilharmoniczneirecitale.Wydałatrzypłytyrecitalowe:„Odgłosywiosny”,„AveMaria”i„Najpiękniejszekolędy”.Bierzetakżeudziałwtelewizyjnychprogramachmuzycznychpopula-ryzującychoperęioperetkę.W2002rokureaktywowałaczasopismo„PoradnikMuzyczny”,któregojestredaktoremnaczelnym.
DodatkowympolemdziałalnościartystycznejAnnyJeremus jestpedago-gikawokalna.RozpoczęłatędziałalnośćwŁodziw2001roku,jakoadiunktuniwersytetuŁódzkiego, choćpoczątki tejpracy– to rok1983 inauczaniewłódzkichśrednichszkołachmuzycznych.AktualnieprowadziklasęśpiewuwbiałostockiejfiliiuniwersytetuMuzycznegoFryderykaChopinawWarsza-wie(matytułdrhabilitowanegoiznacznąjużilośćpublikacjinaukowych).Od samego początku mojej pracy na scenie interesowało mnie wszystko, co było związa-ne z problematyką profesjonalnej pracy głosem. Dlategojejrozprawahabilitacyj-nanositytuł:„Technikiprowadzeniagłosuwpraktycewykonawczejsopranukoloraturowego” (na podstawie dzieła muzycznego„Odgłosy wiosny”), wyd.Łódź,2005r.
Spośród kilkudziesięciu opinii o działalności artystyczno-pedagogicznejAnnyJeremusprzytoczmyfragmentydwuznich,jakżejednaktrafnych: mia-łem możliwość oceny zajęć prowadzonych przez nią przy okazji przewodu kwali-fikacyjnego I stopnia... Od strony metodycznej przedstawiały się one bez zarzutu.
Dały jak najlepsze świadectwo pedagogowi, który znakomicie potrafi przekazać wiedzę. Jako czynna artystka, Anna Jeremus dzieli się swoimi doświadczeniami czyniąc skuteczne uwagi dotyczące rozwiązywania problemów wokalnych –pisałoswejkoleżancescenicznejprof.PiotrKusiewicz,równocześniestwierdzając,iżjejpraceteoretycznesą niekwestionowanym świadectwem faktu, iż mamy do czynienia ze specjalistą – teoretykiem o cennym bagażu doświadczeń wykonawstwa artystycznego.
TadeuszKozłowski,znakomitydyrygentidyrektorartystycznywieluscenmuzycznych,napisał:Anna Jeremus jest tą artystką, z którą współpraca jest nie-zwykle twórcza i satysfakcjonująca...artystka dysponuje rzadkim, a przez to cen-nym, gatunkiem głosu – sopranem koloraturowym, który umożliwia jej wykony-wanie rozległego repertuaru operowego – od muzyki dawnej i barokowej, poprzez efektowne partie włoskiego bel canta, aż po ekspresyjne role sopranowe we współ-czesnej literaturze operowej...
W jednym z wywiadów artystka tak podsumowuje swą dotychczasowądziałalność:należę do osób, które lubią się cieszyć, szukają powodów do radości, ufa-ją, iż sztuka oraz artysta prezentujący ją, mają wielkie zadanie: satysfakcjonować publiczność i dać jej okazję do wspaniałych przeżyć.
AnnaJeremus-LewandowskabyłagościemFundacji12marca2007rokuwcyklu„FiveO’Clock”.
116 117
WŁodZimiErZ kacZmar – wspomnienie(18.05.1893 lwów – 1.12.1964 kraków)
WłodzimierzKaczmargimnazjumistudiaprawniczeukończyłweLwo-wie (studia zostały przerwane na kilka lat służbą wojskową w czasie wojnyświatowej).Naukęśpiewurozpocząłrównolegle,w1913rokuwMediolanieuwybitnegobarytonaMarioRoussela.ZjegolwowskichpedagogówwymieniasięnatomiastAdamaOkońskiego,alewłaściwymjegonauczycielembyłme-diolańskipedagog,GiovanniLaura,uktóregouczyłsięwlatach1920-1921.Debiut operowy artysty miał miejsce 24 kwietnia 1920 roku we Lwowie wpartiiKsięciaGreminaw„EugeniuszuOnieginie.Doroku1923występowałsporadycznieweLwowieiwTeatrodalVermewMediolanie.Jużwtedyzwró-ciłnasiebieuwagękulturąmuzyczną ipięknembasowegogłosu.Spektaku-
larnysukcesodniósłjednakwlistopadzie1923rokuwykonującpoddyrekcjąPietraMascagniegopartięFaraonawTeatroCostanziwRzymiewgalowymspektaklu„Aidy”wystawionejnacześćhiszpańskiejparykrólewskiej.Sukcestenumożliwiłmunietylkowystępynainnychscenachwłoskich,alezaowoco-wałzaangażowaniemśpiewakadoLaScaliprzezsamegoArturaToscaniniego.WTeatrzetymwystępowałwsezonie1924/25śpiewającniezbytwielkiepar-tie basowe: Młynarz w „Śpiewakach norymberskich” Wagnera, Nazarejczykw„Salome”,Benoitw„Cyganerii”orazwświatowejpremierze„Nerona”Boi-to.Pełnesukcesówwłoskiewystępyartysty(znanegotamjakoVladimiroKa-smar)trwałydo1933roku.Oczywiściejegowystępynieograniczałysiętyl-kodoPółwyspuApenińskiego.W„okresiewłoskim”poznałagopublicznośćniemalcałejEuropy.Niezapominałrównieżokrajurodzinnym–corocznieprzyjeżdżałdoWarszawy,LwowaiKrakowa,występowałnascenie,estradzieiwPolskimRadiu.
W tymwłaśnie okresieKaczmar zbudował swój ogromny repertuar sce-nicznyobejmującyokoło50partiioperowych.Śpiewałrolemniejszeiwiększezcałejprawieliteraturywokalnej.Najczęściejwykonywałpartie:Mefista,Kar-dynałaBrogni(„Żydówka”),BorysaGodunowa,Alviso(„Gioconda”),Timu-raw„Turandot”,FaraonaiRamfisaw„Aidzie”,moniuszkowskiegoStolnikaiZbigniewaorazpartiewagnerowskie–Landgrafaw„Tannhäuserze”,KrólaHenrykaw„Lohengrinie” iWotanaw„Walkirii”.Miałmożliwośćwystępo-waniaznajsłynniejszymidyrygentami,m.in.zSerafinem,Walterem,Ryszar-dem Straussem,Toscaninim. Prasa wysoko oceniała sztukę naszego artysty:...śpiewał z piękną powagą frazowania, która daje poznać artystę pewnego i arcy-muzykalnego („Aida”), ...szlachetność zarówno w wokalnym jak i dramatycznym traktowaniu postaci („Walkiria”), ...wspaniały, dobrze wyszkolony głos, popisowe wykonanie pod względem scenicznym („Faust),...głos jego nie odznacza się impo-nującą siłą, posiada za to barwę i szlachetność brzmienia („Żydówka”).
Po roku 1933 zagraniczne występy Włodzimierz Kaczmara stają się co-razrzadsze.W1938powracadoPolskiiosiadanastałeweLwowie.WiążesięzOperąLwowską,podejmujetakżedziałalnośćpedagogiczną.Latawoj-nyspędzaweLwowie,zostajeprofesoremmiejscowejAkademiiMuzycznej,wlatach1939-41oraz1944-45prowadzikatedręśpiewuitzw.przysposobieniaoperowego.WtymokresiejegouczniamibyliznanipóźniejśpiewacyWłady-sławSzeptyckiiZofiaCzepielówna.W1946rokunazaproszenieówczesnegorektoraPWSMwKrakowie,prof.Zb.Drzewieckiego,obejmujeklasęśpiewusolowegonatejżeuczelni.Od1947rokuśpiewajeszczewoperze–MefistawKrakowieiPoznaniu.Działalnośćpedagogicznąprowadzidokońcażycia,umierawKrakowie1grudnia1964roku.
116 117
WŁodZimiErZ kacZmar – wspomnienie(18.05.1893 lwów – 1.12.1964 kraków)
WłodzimierzKaczmargimnazjumistudiaprawniczeukończyłweLwo-wie (studia zostały przerwane na kilka lat służbą wojskową w czasie wojnyświatowej).Naukęśpiewurozpocząłrównolegle,w1913rokuwMediolanieuwybitnegobarytonaMarioRoussela.ZjegolwowskichpedagogówwymieniasięnatomiastAdamaOkońskiego,alewłaściwymjegonauczycielembyłme-diolańskipedagog,GiovanniLaura,uktóregouczyłsięwlatach1920-1921.Debiut operowy artysty miał miejsce 24 kwietnia 1920 roku we Lwowie wpartiiKsięciaGreminaw„EugeniuszuOnieginie.Doroku1923występowałsporadycznieweLwowieiwTeatrodalVermewMediolanie.Jużwtedyzwró-ciłnasiebieuwagękulturąmuzyczną ipięknembasowegogłosu.Spektaku-
larnysukcesodniósłjednakwlistopadzie1923rokuwykonującpoddyrekcjąPietraMascagniegopartięFaraonawTeatroCostanziwRzymiewgalowymspektaklu„Aidy”wystawionejnacześćhiszpańskiejparykrólewskiej.Sukcestenumożliwiłmunietylkowystępynainnychscenachwłoskich,alezaowoco-wałzaangażowaniemśpiewakadoLaScaliprzezsamegoArturaToscaniniego.WTeatrzetymwystępowałwsezonie1924/25śpiewającniezbytwielkiepar-tie basowe: Młynarz w „Śpiewakach norymberskich” Wagnera, Nazarejczykw„Salome”,Benoitw„Cyganerii”orazwświatowejpremierze„Nerona”Boi-to.Pełnesukcesówwłoskiewystępyartysty(znanegotamjakoVladimiroKa-smar)trwałydo1933roku.Oczywiściejegowystępynieograniczałysiętyl-kodoPółwyspuApenińskiego.W„okresiewłoskim”poznałagopublicznośćniemalcałejEuropy.Niezapominałrównieżokrajurodzinnym–corocznieprzyjeżdżałdoWarszawy,LwowaiKrakowa,występowałnascenie,estradzieiwPolskimRadiu.
W tymwłaśnie okresieKaczmar zbudował swój ogromny repertuar sce-nicznyobejmującyokoło50partiioperowych.Śpiewałrolemniejszeiwiększezcałejprawieliteraturywokalnej.Najczęściejwykonywałpartie:Mefista,Kar-dynałaBrogni(„Żydówka”),BorysaGodunowa,Alviso(„Gioconda”),Timu-raw„Turandot”,FaraonaiRamfisaw„Aidzie”,moniuszkowskiegoStolnikaiZbigniewaorazpartiewagnerowskie–Landgrafaw„Tannhäuserze”,KrólaHenrykaw„Lohengrinie” iWotanaw„Walkirii”.Miałmożliwośćwystępo-waniaznajsłynniejszymidyrygentami,m.in.zSerafinem,Walterem,Ryszar-dem Straussem,Toscaninim. Prasa wysoko oceniała sztukę naszego artysty:...śpiewał z piękną powagą frazowania, która daje poznać artystę pewnego i arcy-muzykalnego („Aida”), ...szlachetność zarówno w wokalnym jak i dramatycznym traktowaniu postaci („Walkiria”), ...wspaniały, dobrze wyszkolony głos, popisowe wykonanie pod względem scenicznym („Faust),...głos jego nie odznacza się impo-nującą siłą, posiada za to barwę i szlachetność brzmienia („Żydówka”).
Po roku 1933 zagraniczne występy Włodzimierz Kaczmara stają się co-razrzadsze.W1938powracadoPolskiiosiadanastałeweLwowie.WiążesięzOperąLwowską,podejmujetakżedziałalnośćpedagogiczną.Latawoj-nyspędzaweLwowie,zostajeprofesoremmiejscowejAkademiiMuzycznej,wlatach1939-41oraz1944-45prowadzikatedręśpiewuitzw.przysposobieniaoperowego.WtymokresiejegouczniamibyliznanipóźniejśpiewacyWłady-sławSzeptyckiiZofiaCzepielówna.W1946rokunazaproszenieówczesnegorektoraPWSMwKrakowie,prof.Zb.Drzewieckiego,obejmujeklasęśpiewusolowegonatejżeuczelni.Od1947rokuśpiewajeszczewoperze–MefistawKrakowieiPoznaniu.Działalnośćpedagogicznąprowadzidokońcażycia,umierawKrakowie1grudnia1964roku.
118 119
Zklasyprof.Kaczmarawyszłogronoznakomitychśpiewaków,zktórychwielupodjęłopóźniejtakżedziałalnośćpedagogiczną:HelenaSzubert-Słysz,JanuszZipser,AdamSzybowski,StanisławLachowicz,LesławPawluk,Wła-dysławMalec-Malczewski,BarbaraNiewiadomska,KazimierzMyrlak,JerzySypek,Wojciech JanŚmietana,TeresaWessely-Mackiewicz. Jednązpierw-szych uczennic profesora była późniejsza jego żona, Anna Przybyłowicz(1898-1970).Pojegośmiercikontynuowaładziałalnośćimetodykępedago-gicznąmęża.
Niniejszy artykuł oparto na pracy Stanisława Lachowicza „WłodzimierzKaczmar–artystaśpiewakipedagog”(monografia,AMKraków,1985).Nieudałosię,niestety,dotrzećdonagrańpłytowychartysty,choćwzmiankionichmożna znaleźć w przedwojennych czasopismach (nagrania dla Columbii).W archiwum Polskiego Radia – Małopolska znajdują się nagrania kilkuna-stupieśni(Schumann,Greczaninow,Musorgski,Czajkowski,Rachmaninow,Ravel,Rameau)dokonaneprzezWłodzimierzaKaczmaraztowarzyszeniemfortepianuwlatach1950–1958.Sątooczywiścienagraniapochodzącezcał-kowicie schyłkowego okresu wokalnego artysty i nie odzwierciedlają pięknajegosztuki.
Pamięćsztukiwokalnej,działalnościpedagogicznejisamejosobyProfesorajestwciążżywaistaranniekultywowanaprzezjegouczniówiwychowanków.Takiwieczórwspomnieniowy,zudziałemuczniówartystyiuczniówjegoucz-niówzorganizowałaFundacjawramachcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007roku.
rysZard karcZykoWski
Nascenieoperowejwcielasięidealniewinterpretowanąpostać,wjejna-stroje i emocje. Na estradzie koncertowej zaś potrafi być sobą. Absolutnieopanowany, znakomicie operujący głosem (cudowne piana, pełna swobodawgórze,mezzavoce,legato,nieskazitelnaintonacjaidoskonaławręczdykcja),muzykalny,owyjątkowejkulturze.Nieprzekraczającynigdy tej granicyod-dzielającejprawdziwąsztukęodzwykłegoefekciarstwa.
Ipomyśleć,iżtenurodzonywTczewie,przyszłyartystanajwiększychsceniestradświata,wcaleniebyłcudownymdzieckiemchoćśpiewałwteatrzykudziecięcympięknymchłopięcymsopranem,choćkształcił sięmuzycznie jużnaszczeblupodstawowym.AlestudiapodjąłnaAkademii,tyle,żeMedycznej.Dwasemestry,zresztązaliczone,przekonałygo,iżzawódlekarzaniejestmujednakprzeznaczony.ZostałwięcczłonkiemchóruOperyBałtyckiejipodjął
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
118 119
Zklasyprof.Kaczmarawyszłogronoznakomitychśpiewaków,zktórychwielupodjęłopóźniejtakżedziałalnośćpedagogiczną:HelenaSzubert-Słysz,JanuszZipser,AdamSzybowski,StanisławLachowicz,LesławPawluk,Wła-dysławMalec-Malczewski,BarbaraNiewiadomska,KazimierzMyrlak,JerzySypek,Wojciech JanŚmietana,TeresaWessely-Mackiewicz. Jednązpierw-szych uczennic profesora była późniejsza jego żona, Anna Przybyłowicz(1898-1970).Pojegośmiercikontynuowaładziałalnośćimetodykępedago-gicznąmęża.
Niniejszy artykuł oparto na pracy Stanisława Lachowicza „WłodzimierzKaczmar–artystaśpiewakipedagog”(monografia,AMKraków,1985).Nieudałosię,niestety,dotrzećdonagrańpłytowychartysty,choćwzmiankionichmożna znaleźć w przedwojennych czasopismach (nagrania dla Columbii).W archiwum Polskiego Radia – Małopolska znajdują się nagrania kilkuna-stupieśni(Schumann,Greczaninow,Musorgski,Czajkowski,Rachmaninow,Ravel,Rameau)dokonaneprzezWłodzimierzaKaczmaraztowarzyszeniemfortepianuwlatach1950–1958.Sątooczywiścienagraniapochodzącezcał-kowicie schyłkowego okresu wokalnego artysty i nie odzwierciedlają pięknajegosztuki.
Pamięćsztukiwokalnej,działalnościpedagogicznejisamejosobyProfesorajestwciążżywaistaranniekultywowanaprzezjegouczniówiwychowanków.Takiwieczórwspomnieniowy,zudziałemuczniówartystyiuczniówjegoucz-niówzorganizowałaFundacjawramachcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007roku.
rysZard karcZykoWski
Nascenieoperowejwcielasięidealniewinterpretowanąpostać,wjejna-stroje i emocje. Na estradzie koncertowej zaś potrafi być sobą. Absolutnieopanowany, znakomicie operujący głosem (cudowne piana, pełna swobodawgórze,mezzavoce,legato,nieskazitelnaintonacjaidoskonaławręczdykcja),muzykalny,owyjątkowejkulturze.Nieprzekraczającynigdy tej granicyod-dzielającejprawdziwąsztukęodzwykłegoefekciarstwa.
Ipomyśleć,iżtenurodzonywTczewie,przyszłyartystanajwiększychsceniestradświata,wcaleniebyłcudownymdzieckiemchoćśpiewałwteatrzykudziecięcympięknymchłopięcymsopranem,choćkształcił sięmuzycznie jużnaszczeblupodstawowym.AlestudiapodjąłnaAkademii,tyle,żeMedycznej.Dwasemestry,zresztązaliczone,przekonałygo,iżzawódlekarzaniejestmujednakprzeznaczony.ZostałwięcczłonkiemchóruOperyBałtyckiejipodjął
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
120 121
prywatnestudiawokalneuznakomitejHalinyMickiewiczównej,kontynua-torkimetodywielkiejAdySari.
Początkikarieryartystycznej, toTeatrMuzyczny (obecnieOperanaZa-mku)wSzczecinie(lata1964-1969),potemjużOperawDessau(1969-1975)ikolejnetrzysezonywLipsku.Tenniemieckiokres,tonietylkobudowareper-tuaru,totakżedalszekształceniegłosuistudiareżyserskiewDreźnie.„Mocneuderzenie”mamiejscewWieczórSylwestrowy1976rokuwlondyńskiejCo-ventGarden.NaszartystaśpiewapartięAlfreda(obokKiriTeKanawaiHer-manna Preya) w„Zemście nietoperza”. DyrygujeZubin Mehta. Sukces jestniewątpliwy.Stajesięwięcczęstymgościemtejkrólewskiejscenyangielskiej.I rozpoczyna triumfalny pochód po scenach świata: Frankfurt nad Menem,Tokio,Detroit,Wiedeń,Zurych,totylkopierwszeetapytegomarszu.Partne-raminaszegotenorasąm.in.IleanaCotrubas,MargaretPrice,AgnesBaltsa,SylviaSassiThomasAllen.PrzedstawieniamizjegoudziałemdyrygujesamPlacidoDomingo!
...Śpiewa olśniewająco... jego liryczny tenor o pięknej barwie dodaje często war-tości melodiom... artysta ujmuje pięknym, metalicznym brzmieniem głosu i szlachet-nością frazy... ma nie tylko głos ale i talent aktorski, jest przystojny... – tewyimkizrecenzjinajlepiejświadcząowrażeniujakienakrytykachwywieraśpiewRy-szardaKarczykowskiego.Artystauchodzi zaperfekcjonistę i człowiekanie-zwyklezdyscyplinowanego,maprzytymznakomitąpamięćmuzyczną.Wjegorepertuarzeznajduje się50głównychpartiioperowych ioperetkowychoraz19partiiwutworachkoncertowych.Atakżeolbrzymiailośćpieśni.
Opromieniony sukcesami na wielkich scenach, nagradzany wspaniałymirecenzjami i owacjami publiczności, pozostaje przecież całkiem skromnym,bezpośrednim i komunikatywnym człowiekiem. I jest domatorem....Zawsze marzyłem o własnym domu. Siedząc latami na walizkach, w sublokatorskich poko-jach, wyobrażałem sobie, jak kiedyś będę miał rodzinę i dom. Teraz go mam, stale remontuję i ulepszam. Majsterkowanie jest moim wymarzonym relaksem. Dom jest dla mnie przytulnym gniazdkiem, do którego chce się wracać. Szukam w nim od-prężenia, ukojenia, odpoczynku. Uśmiech, kwiat, zapalona świeczka na stole – żona nigdy o tym nie zapomina...AmałżonkątenorajestpaniElżbieta,pięknako-bieta i wykształcona śpiewaczka! Rodowita wrocławianka, w której BarbaraKostrzewska (toona zaangażowałapaniąElżbietędowrocławskiejOperet-ki)dostrzegławschodzącągwiazdę,młodziutkisopran.Aleloschciałinaczej.Zostałażonąartystyświatowegoformatu.Zrezygnowała ze swojej przyszłości scenicznej i z właściwą sobie energią rzuciła się w nowe obowiązki. Bez tej ciepłej atmosfery, jaką stwarza wokół siebie, moja kariera nie byłaby możliwa – powie-działwjednymzwywiadówRyszardKarczykowski.
Ryszard Karczykowski ma też wykształcenie i, można powiedzieć, przy-gotowanie do pracy pedagogicznej i reżyserskiej. Tę pierwszą zaczął bodajwJaponii,gdzieodokoło1980rokuprowadzikursymistrzowskiewzakre-siewłoskiegostyluśpiewaniaoraz interpretacjiwykonawstwaoperetkowego.Działalność pedagogiczną podjął także i w kraju. Prowadzone przez niegowarsztatywokalneprzeznaczonesądlastudentówwokalistyki,dlaczynnychśpiewaków i pedagogów.Tematem ich jest głównie praca nad interpretacjąistylemwoparciuoprawidłowątechnikęwokalną.Warsztatyteprowadzo-nesąnauczelniachmuzycznych,a takżewróżnychdomachpracy twórczej(m.in.wRadziejowicach).WtrakcieowychwarsztatówRyszardKarczykow-ski jest zawsze uśmiechnięty, emanujący poczuciem humoru i skromnością,bezpośredni,łatwoiświetnienawiązującykontakt.Izawszeżyczliwy.Widać,żechcechoćtrochę„przekazaćsiebie”uczestnikomkursów.Mówi:Podejrze-wam, że polscy śpiewacy często ruszają na sceny operowe nie do końca przygotowa-ni. Zapominają też, być może, że artysta musi się nieustannie rozwijać i bardzo ostrożnie podejmować nowe, coraz trudniejsze wyzwania. Zajmując się pedagogiką mam możliwość porównania uczniów zarówno w Polsce, jak i za granicą. Sztuka w ogóle istnieje dzięki porównaniom. Nie odmawiam nigdy pomocy zwracającemu się do mnie młodemu śpiewakowi, a czynię to zawsze bezinteresownie. Uchodzę w środowisku za lekarza chorych głosów.
Mimo licznych obowiązków (wykonawczych i pedagogicznych) RyszardKarczykowskiwyreżyserowałkilkaudanychinscenizacji:„Traviata”i„Rigolet-to”Verdiego,„Cosifantutte”Mozarta,„Kłusownik”Lortzinga.Byłteżasysten-temwprzygotowaniuopery„Strasznydwór”wDessau,asystowałrównieżprzyreżyserii operetki„Student żebrak”.Był takżepomysłodawcąwidowiskadladzieciimłodzieży„Czarodziejskiflet”opartegooznanąoperęW.A.Mozarta(widowiskotozostałozrealizowanewTeatrzeMuzycznymRomawWarsza-wie,w1996roku).Ajegoartystyczne,reżyserskiecredojestnastępujące:In-scenizacja musi być na tyle estetyczna, by pasowała do muzyki. Nie jestem przeciw-nikiem szukania nowych dróg w reżyserii i jeżeli jest ona zgodna z duchem muzyki i jej uczuciami, to taki sposób inscenizacji mi odpowiada. Reżyser nie może robić inscenizacji przeciw muzyce i nie może przeszkadzać śpiewakowi.
RyszardKarczykowskinależyrównieżdotejgrupypolskichartystów,któ-rzy uczestnictwo w życiu kulturalnym kraju, rozumieją także poprzez zain-teresowanie jego przejawami i próbują włączać się w narastające problemy.Być może dlatego zgodził się objąć z początkiem sezonu 2003/04 dyrekcjęartystycznąwciążbezdomnejOperyKrakowskiej.Przyszedłem do opery Kra-kowskiej, aby przekazać swoją wiedzę – powiedział. Ze swoich ambitnychirozległychplanówudałomusięzrealizowaćm.in.polskąprapremieręoperyB.Brittena„GwałtnaLukrecji”,„wyprowadzić”spektaklewplener(„Halka”
120 121
prywatnestudiawokalneuznakomitejHalinyMickiewiczównej,kontynua-torkimetodywielkiejAdySari.
Początkikarieryartystycznej, toTeatrMuzyczny (obecnieOperanaZa-mku)wSzczecinie(lata1964-1969),potemjużOperawDessau(1969-1975)ikolejnetrzysezonywLipsku.Tenniemieckiokres,tonietylkobudowareper-tuaru,totakżedalszekształceniegłosuistudiareżyserskiewDreźnie.„Mocneuderzenie”mamiejscewWieczórSylwestrowy1976rokuwlondyńskiejCo-ventGarden.NaszartystaśpiewapartięAlfreda(obokKiriTeKanawaiHer-manna Preya) w„Zemście nietoperza”. DyrygujeZubin Mehta. Sukces jestniewątpliwy.Stajesięwięcczęstymgościemtejkrólewskiejscenyangielskiej.I rozpoczyna triumfalny pochód po scenach świata: Frankfurt nad Menem,Tokio,Detroit,Wiedeń,Zurych,totylkopierwszeetapytegomarszu.Partne-raminaszegotenorasąm.in.IleanaCotrubas,MargaretPrice,AgnesBaltsa,SylviaSassiThomasAllen.PrzedstawieniamizjegoudziałemdyrygujesamPlacidoDomingo!
...Śpiewa olśniewająco... jego liryczny tenor o pięknej barwie dodaje często war-tości melodiom... artysta ujmuje pięknym, metalicznym brzmieniem głosu i szlachet-nością frazy... ma nie tylko głos ale i talent aktorski, jest przystojny... – tewyimkizrecenzjinajlepiejświadcząowrażeniujakienakrytykachwywieraśpiewRy-szardaKarczykowskiego.Artystauchodzi zaperfekcjonistę i człowiekanie-zwyklezdyscyplinowanego,maprzytymznakomitąpamięćmuzyczną.Wjegorepertuarzeznajduje się50głównychpartiioperowych ioperetkowychoraz19partiiwutworachkoncertowych.Atakżeolbrzymiailośćpieśni.
Opromieniony sukcesami na wielkich scenach, nagradzany wspaniałymirecenzjami i owacjami publiczności, pozostaje przecież całkiem skromnym,bezpośrednim i komunikatywnym człowiekiem. I jest domatorem....Zawsze marzyłem o własnym domu. Siedząc latami na walizkach, w sublokatorskich poko-jach, wyobrażałem sobie, jak kiedyś będę miał rodzinę i dom. Teraz go mam, stale remontuję i ulepszam. Majsterkowanie jest moim wymarzonym relaksem. Dom jest dla mnie przytulnym gniazdkiem, do którego chce się wracać. Szukam w nim od-prężenia, ukojenia, odpoczynku. Uśmiech, kwiat, zapalona świeczka na stole – żona nigdy o tym nie zapomina...AmałżonkątenorajestpaniElżbieta,pięknako-bieta i wykształcona śpiewaczka! Rodowita wrocławianka, w której BarbaraKostrzewska (toona zaangażowałapaniąElżbietędowrocławskiejOperet-ki)dostrzegławschodzącągwiazdę,młodziutkisopran.Aleloschciałinaczej.Zostałażonąartystyświatowegoformatu.Zrezygnowała ze swojej przyszłości scenicznej i z właściwą sobie energią rzuciła się w nowe obowiązki. Bez tej ciepłej atmosfery, jaką stwarza wokół siebie, moja kariera nie byłaby możliwa – powie-działwjednymzwywiadówRyszardKarczykowski.
Ryszard Karczykowski ma też wykształcenie i, można powiedzieć, przy-gotowanie do pracy pedagogicznej i reżyserskiej. Tę pierwszą zaczął bodajwJaponii,gdzieodokoło1980rokuprowadzikursymistrzowskiewzakre-siewłoskiegostyluśpiewaniaoraz interpretacjiwykonawstwaoperetkowego.Działalność pedagogiczną podjął także i w kraju. Prowadzone przez niegowarsztatywokalneprzeznaczonesądlastudentówwokalistyki,dlaczynnychśpiewaków i pedagogów.Tematem ich jest głównie praca nad interpretacjąistylemwoparciuoprawidłowątechnikęwokalną.Warsztatyteprowadzo-nesąnauczelniachmuzycznych,a takżewróżnychdomachpracy twórczej(m.in.wRadziejowicach).WtrakcieowychwarsztatówRyszardKarczykow-ski jest zawsze uśmiechnięty, emanujący poczuciem humoru i skromnością,bezpośredni,łatwoiświetnienawiązującykontakt.Izawszeżyczliwy.Widać,żechcechoćtrochę„przekazaćsiebie”uczestnikomkursów.Mówi:Podejrze-wam, że polscy śpiewacy często ruszają na sceny operowe nie do końca przygotowa-ni. Zapominają też, być może, że artysta musi się nieustannie rozwijać i bardzo ostrożnie podejmować nowe, coraz trudniejsze wyzwania. Zajmując się pedagogiką mam możliwość porównania uczniów zarówno w Polsce, jak i za granicą. Sztuka w ogóle istnieje dzięki porównaniom. Nie odmawiam nigdy pomocy zwracającemu się do mnie młodemu śpiewakowi, a czynię to zawsze bezinteresownie. Uchodzę w środowisku za lekarza chorych głosów.
Mimo licznych obowiązków (wykonawczych i pedagogicznych) RyszardKarczykowskiwyreżyserowałkilkaudanychinscenizacji:„Traviata”i„Rigolet-to”Verdiego,„Cosifantutte”Mozarta,„Kłusownik”Lortzinga.Byłteżasysten-temwprzygotowaniuopery„Strasznydwór”wDessau,asystowałrównieżprzyreżyserii operetki„Student żebrak”.Był takżepomysłodawcąwidowiskadladzieciimłodzieży„Czarodziejskiflet”opartegooznanąoperęW.A.Mozarta(widowiskotozostałozrealizowanewTeatrzeMuzycznymRomawWarsza-wie,w1996roku).Ajegoartystyczne,reżyserskiecredojestnastępujące:In-scenizacja musi być na tyle estetyczna, by pasowała do muzyki. Nie jestem przeciw-nikiem szukania nowych dróg w reżyserii i jeżeli jest ona zgodna z duchem muzyki i jej uczuciami, to taki sposób inscenizacji mi odpowiada. Reżyser nie może robić inscenizacji przeciw muzyce i nie może przeszkadzać śpiewakowi.
RyszardKarczykowskinależyrównieżdotejgrupypolskichartystów,któ-rzy uczestnictwo w życiu kulturalnym kraju, rozumieją także poprzez zain-teresowanie jego przejawami i próbują włączać się w narastające problemy.Być może dlatego zgodził się objąć z początkiem sezonu 2003/04 dyrekcjęartystycznąwciążbezdomnejOperyKrakowskiej.Przyszedłem do opery Kra-kowskiej, aby przekazać swoją wiedzę – powiedział. Ze swoich ambitnychirozległychplanówudałomusięzrealizowaćm.in.polskąprapremieręoperyB.Brittena„GwałtnaLukrecji”,„wyprowadzić”spektaklewplener(„Halka”
122 123
naSkałkachTwardowskiegoczy„Tosca”i„Strasznydwór”naWawelu,letniekoncertywBarbakanie),wystawić„OrfeuszaiEurydykę”Gluckai„Rigoletto”Verdiego,zaprosićnarecitaleEugeniuszaNestierenkę(światowejsławybasarosyjskiego)czyAgnieszkęWolską(znakomitąpolskąsopranistkę).KonfliktywewnętrznewOperzeKrakowskiejspowodowałyjednakrezygnacjęRyszar-da Karczykowskiego ze stanowiska artystycznego Opery. Jak doniosła prasacodzienna („Dziennik Polski” nr 15 z 18.01.2006 r.) zarzucano mu przedewszystkim „nieumiejętność zarządzania zasobami ludzkimi” (brak dbałościowłasnyzespół,orozwójśpiewaków,zatrudnianiezbytwielugościnnychar-tystów).Moim błędem było to, że nie stałem się typowym dyrektorem, tylko kolegą wokalistą. Moje drzwi były dla każdego otwarte. Jednak nikt do mnie nie przyszedł, nie porozmawiał o zarzutach –odpowiadałRyszardKarczykowski. Jakpodałcytowanyjuż„DziennikPolski”dodatkowymargumentemrezygnacjibyło,iż„dyrektorowiartystycznemuprzeszkadzałopodważaniejegoautorytetuprzezdyrektoranaczelnego,którywielokrotniezmieniał jegodecyzjeartystyczne”.Wiosną2006rokuRyszardKarczykowskiustąpiłzestanowiskadyrektoraar-tystycznegoOperyKrakowskiej.
Przezpewienokresczasu,bezpośredniopopracywOperzeKrakowskiej,artystazostałdyrektoremartystycznymTeatruWielkiego–OperyNarodowejwWarszawie.Aktualniekoncentrujesięwyłącznienapracypedagogicznej.
Ryszard Karczykowski na zaproszenie Fundacji był gościem spotkaniawcyklu„FiveO’Clock”19.02.2004r.orazbrałudziałwpracachjuryIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(3-7.11.2004r).
imEri kaWsadZE
Wlipcu2006rokuOperaKrakowskawznowiłaswojąinscenizację„Fausta”Gounodasprzed12lat.Tytułowąpartiępodzielono,jaktoczęstobywawtejoperze,nadwóchwykonawców.PartięStaregoFaustawykonałImeriKawsa-dze.Pojednymzespektaklirecenzentnapisał:Kawsadze, śpiewak doświadczo-ny, jest autentyczny, bardzo przekonujący w swej scenie w Prologu. I wciąż znako-micie śpiewa. To wielki i zasłużony sukces tego artysty (chyba najlepsza, po tytułowej w „Pajacach”, jego rola na krakowskiej scenie!) („Trubadur”nr1/2007).
ImeriKawsadze,NarodowyArtystaGruzji,urodziłsięwgruzińskimTbili-si.ŚpiewuuczyłsięwtamtejszymKonserwatorium,zadebiutowałjeszczepod-czasstudiówwrodzinnymmieście(jakoAlfredw„Traviacie”,w1962roku).Do 1964 roku był solistą gruzińskiej stołecznej Opery, w latach 1964-1971występowałnascenieOperywNiżnymNowgorodzie(dawnyGorki)wRosji,apotemprzezpięćlatwPermie(wniejdebiutowałjakoLohengrinwoperzeWagnera),byw1976rokupowrócićnascenęwTbilisi.Nawymienionychsce-
122 123
naSkałkachTwardowskiegoczy„Tosca”i„Strasznydwór”naWawelu,letniekoncertywBarbakanie),wystawić„OrfeuszaiEurydykę”Gluckai„Rigoletto”Verdiego,zaprosićnarecitaleEugeniuszaNestierenkę(światowejsławybasarosyjskiego)czyAgnieszkęWolską(znakomitąpolskąsopranistkę).KonfliktywewnętrznewOperzeKrakowskiejspowodowałyjednakrezygnacjęRyszar-da Karczykowskiego ze stanowiska artystycznego Opery. Jak doniosła prasacodzienna („Dziennik Polski” nr 15 z 18.01.2006 r.) zarzucano mu przedewszystkim „nieumiejętność zarządzania zasobami ludzkimi” (brak dbałościowłasnyzespół,orozwójśpiewaków,zatrudnianiezbytwielugościnnychar-tystów).Moim błędem było to, że nie stałem się typowym dyrektorem, tylko kolegą wokalistą. Moje drzwi były dla każdego otwarte. Jednak nikt do mnie nie przyszedł, nie porozmawiał o zarzutach –odpowiadałRyszardKarczykowski. Jakpodałcytowanyjuż„DziennikPolski”dodatkowymargumentemrezygnacjibyło,iż„dyrektorowiartystycznemuprzeszkadzałopodważaniejegoautorytetuprzezdyrektoranaczelnego,którywielokrotniezmieniał jegodecyzjeartystyczne”.Wiosną2006rokuRyszardKarczykowskiustąpiłzestanowiskadyrektoraar-tystycznegoOperyKrakowskiej.
Przezpewienokresczasu,bezpośredniopopracywOperzeKrakowskiej,artystazostałdyrektoremartystycznymTeatruWielkiego–OperyNarodowejwWarszawie.Aktualniekoncentrujesięwyłącznienapracypedagogicznej.
Ryszard Karczykowski na zaproszenie Fundacji był gościem spotkaniawcyklu„FiveO’Clock”19.02.2004r.orazbrałudziałwpracachjuryIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(3-7.11.2004r).
imEri kaWsadZE
Wlipcu2006rokuOperaKrakowskawznowiłaswojąinscenizację„Fausta”Gounodasprzed12lat.Tytułowąpartiępodzielono,jaktoczęstobywawtejoperze,nadwóchwykonawców.PartięStaregoFaustawykonałImeriKawsa-dze.Pojednymzespektaklirecenzentnapisał:Kawsadze, śpiewak doświadczo-ny, jest autentyczny, bardzo przekonujący w swej scenie w Prologu. I wciąż znako-micie śpiewa. To wielki i zasłużony sukces tego artysty (chyba najlepsza, po tytułowej w „Pajacach”, jego rola na krakowskiej scenie!) („Trubadur”nr1/2007).
ImeriKawsadze,NarodowyArtystaGruzji,urodziłsięwgruzińskimTbili-si.ŚpiewuuczyłsięwtamtejszymKonserwatorium,zadebiutowałjeszczepod-czasstudiówwrodzinnymmieście(jakoAlfredw„Traviacie”,w1962roku).Do 1964 roku był solistą gruzińskiej stołecznej Opery, w latach 1964-1971występowałnascenieOperywNiżnymNowgorodzie(dawnyGorki)wRosji,apotemprzezpięćlatwPermie(wniejdebiutowałjakoLohengrinwoperzeWagnera),byw1976rokupowrócićnascenęwTbilisi.Nawymienionychsce-
124 125
nachzbudowałswójpodstawowyrepertuarobejmującydziśokoło60głównychpartiitenorowych,m.in.Leński,Tamino,KsiążęMantui,Faust,WładimirIgo-riewicz(„KsiążęIgor”Borodina),Nawiedzony(„BorysGodunow”),Pinkerton,Riccardo,Nadir,DonOttavio,klasykagruzińska.Rok1991stajesięprzełomo-wywkarierzeartysty:nazaproszeniedyr.JackaKraszewskiegoprzyjeżdżadoSzczecinaizostajesolistąOperynaZamku.Śpiewawniejjednakbardzomało:koncertyipartięLilo-TarowoperetceÁbraháma„KwiatHawaii”.Rokpóźniejangażujegodyr.EwaMichnikdoOperyKrakowskiej.DebiutujenajejsceniepartiąIsmaelaw„Nabucco”Verdiego.WKrakowie,któremunadalpozostajewierny,wciągunastępnychkilkunastulatśpiewaAlmavivę,Alfreda,Riccar-da,Cavaradossiego,Tebalda,DonOttavia,KsięciaMantui,DonJose,Cania,LordaArtura,atakżerolecharakterystycznejakMonostatos(„Czarodziejskiflet”)czyRemendado(„Carmen”).Krytycypiszą:postać Cavaradossiego pięk-nie kreował Imeri Kawsadze (DziennikPolski,1999),zabawnym Monostatosem był Imeri Kawsadze (1996).ImeriKawsadzegościnniewystępowałnawszyst-kichwielkichscenachbyłegoZSRR(Moskwa,Kijów,Mińsk,Nowosybirsk),śpiewałobokwybitnychartystówgruzińskichirosyjskich(m.in.zDawidemGamrekelim,PawłemLisicjanem,IrinąArchipowąiEugeniuszemNestieren-ko).Wjegorepertuarzesątakżeoratoriailicznepieśni.Zrecitalamiwystępujenadal.Wartoodnotować,iżbratartysty,KahiKawsadze,jestwybitnymakto-rem,któryw2008rokuotrzymałtytuł„gruzińskiegoaktorastulecia”.
PrywatnieImeriKawsadzenależydowyjątkowosympatycznychosób.Jestbardzolubianywśrodowisku,zawszeuśmiechnięty,życzliwyichętnydopo-mocy,cozresztązostałowykorzystaneprzezOperęKrakowską,wktórejaktu-alniesprawujeopiekęwokalnąnadchórzystami.Azjegodoświadczeniairadkorzystająteżisoliści.Pogodny, serdeczny, szczery; by pomóc – zawsze ma czas i ochotę – toopiniaoartyściejegomłodszegokolegi,tenoraTomaszaKuka.
ImeriKawsadzebyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”19grudnia2007roku.
jan kiEPura – wspomnienie(6.05.1902 sosnowiec – 15.08.1966 Harrison, usa)
Nie mało było i jest mistrzów tego kunsztu, ale stanowczo żaden z nich nie łą-czył w takim stopniu magii talentu z sugestią oddziaływania na tłumy –napisanokiedyśo JanieKiepurze. Istotnie, śpiewak tennależałdo tych,którzy swojąpublicznośćzdobywaliprzebojem.Iczyniłtoprzezcałyczastrwaniakariery,nacałymświecie,gdziekolwiekśpiewał.
urodziłsię16maja1902rokuwSosnowcu.ŚpiewuuczyłsięwWarszawie(uW.BrzezińskiegoiT.Leliwy).EstradowozadebiutowałwWarszawiew1923r.,anascenieoperowejweLwowierokpóźniej.OdwystępuwwiedeńskiejSta-atsoperw„Tosce”w1926r.zaczęłasięjegokarieramiędzynarodowa,któraza-wiodłagonanajsłynniejszescenyoperoweświata:CoventGardenwLondynie,mediolańskąLaScalęinowojorskąMetropolitanOpera.Dysponowałpięknymznaturygłosemtenorowym,porywałefektownągórą skali.Alew jegosztu-ce interpretacji dominowałprzedewszystkimnerw scenicznyniewysłowionawręczradośćśpiewania.Mianomuzazłe,żezpięknierozpoczętejkarieryope-
124 125
nachzbudowałswójpodstawowyrepertuarobejmującydziśokoło60głównychpartiitenorowych,m.in.Leński,Tamino,KsiążęMantui,Faust,WładimirIgo-riewicz(„KsiążęIgor”Borodina),Nawiedzony(„BorysGodunow”),Pinkerton,Riccardo,Nadir,DonOttavio,klasykagruzińska.Rok1991stajesięprzełomo-wywkarierzeartysty:nazaproszeniedyr.JackaKraszewskiegoprzyjeżdżadoSzczecinaizostajesolistąOperynaZamku.Śpiewawniejjednakbardzomało:koncertyipartięLilo-TarowoperetceÁbraháma„KwiatHawaii”.Rokpóźniejangażujegodyr.EwaMichnikdoOperyKrakowskiej.DebiutujenajejsceniepartiąIsmaelaw„Nabucco”Verdiego.WKrakowie,któremunadalpozostajewierny,wciągunastępnychkilkunastulatśpiewaAlmavivę,Alfreda,Riccar-da,Cavaradossiego,Tebalda,DonOttavia,KsięciaMantui,DonJose,Cania,LordaArtura,atakżerolecharakterystycznejakMonostatos(„Czarodziejskiflet”)czyRemendado(„Carmen”).Krytycypiszą:postać Cavaradossiego pięk-nie kreował Imeri Kawsadze (DziennikPolski,1999),zabawnym Monostatosem był Imeri Kawsadze (1996).ImeriKawsadzegościnniewystępowałnawszyst-kichwielkichscenachbyłegoZSRR(Moskwa,Kijów,Mińsk,Nowosybirsk),śpiewałobokwybitnychartystówgruzińskichirosyjskich(m.in.zDawidemGamrekelim,PawłemLisicjanem,IrinąArchipowąiEugeniuszemNestieren-ko).Wjegorepertuarzesątakżeoratoriailicznepieśni.Zrecitalamiwystępujenadal.Wartoodnotować,iżbratartysty,KahiKawsadze,jestwybitnymakto-rem,któryw2008rokuotrzymałtytuł„gruzińskiegoaktorastulecia”.
PrywatnieImeriKawsadzenależydowyjątkowosympatycznychosób.Jestbardzolubianywśrodowisku,zawszeuśmiechnięty,życzliwyichętnydopo-mocy,cozresztązostałowykorzystaneprzezOperęKrakowską,wktórejaktu-alniesprawujeopiekęwokalnąnadchórzystami.Azjegodoświadczeniairadkorzystająteżisoliści.Pogodny, serdeczny, szczery; by pomóc – zawsze ma czas i ochotę – toopiniaoartyściejegomłodszegokolegi,tenoraTomaszaKuka.
ImeriKawsadzebyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”19grudnia2007roku.
jan kiEPura – wspomnienie(6.05.1902 sosnowiec – 15.08.1966 Harrison, usa)
Nie mało było i jest mistrzów tego kunsztu, ale stanowczo żaden z nich nie łą-czył w takim stopniu magii talentu z sugestią oddziaływania na tłumy –napisanokiedyśo JanieKiepurze. Istotnie, śpiewak tennależałdo tych,którzy swojąpublicznośćzdobywaliprzebojem.Iczyniłtoprzezcałyczastrwaniakariery,nacałymświecie,gdziekolwiekśpiewał.
urodziłsię16maja1902rokuwSosnowcu.ŚpiewuuczyłsięwWarszawie(uW.BrzezińskiegoiT.Leliwy).EstradowozadebiutowałwWarszawiew1923r.,anascenieoperowejweLwowierokpóźniej.OdwystępuwwiedeńskiejSta-atsoperw„Tosce”w1926r.zaczęłasięjegokarieramiędzynarodowa,któraza-wiodłagonanajsłynniejszescenyoperoweświata:CoventGardenwLondynie,mediolańskąLaScalęinowojorskąMetropolitanOpera.Dysponowałpięknymznaturygłosemtenorowym,porywałefektownągórą skali.Alew jegosztu-ce interpretacji dominowałprzedewszystkimnerw scenicznyniewysłowionawręczradośćśpiewania.Mianomuzazłe,żezpięknierozpoczętejkarieryope-
126 127
rowejzboczyłkulekkiejmuzie,filmowi,piosenkom,żezacząłulegaćpokusiełatwychpowodzeń.Cóż,JanKiepuraniebyłwzorcemromantycznegoartysty.Zawszepozostawałsobą,„chłopcemzSosnowca”,jaksamsiebienazywał;reali-zującymdziecięcemarzeniaosławieidobrobycie,dumnyzeswegopowodzenia,chętniekorzystającymzdobrodziejstwpopularnościiuznania.Byćmożedla-tegodużonagrywałnapłytyibrałudziałwfilmachmuzycznych.Nakręciłich12 (pierwszy „Neapol, śpiewające miasto” w Londynie w 1930 r., a ostat-ni„Krainauśmiechu”wBerliniew1952r.).Naplaniefilmowympoznałswąprzyszłążonę,aktorkęiśpiewaczkęMartęEggerth.PobralisięwKatowicachwroku1936.Bylidobranymiszczęśliwymmałżeństwem.Itrwałym,corzadkiewsferachartystycznych.Mielidwóchsynów:JanaTadeuszaiMarianaWikto-ra.MartaEggerthKiepurowa(dziśosobajużprawie98-letnia)mieszkanadalwStanachZjednoczonychigdyzdrowieisiłypozwalają,odwiedzaPolskę.
JanKiepurabyłobywatelemświata,alewgłębiduszypozostawałPolakiem.Choć żył na obczyźnie, wszystko, co przypominało mu Ojczyznę traktowałżyczliwie i serdecznie.Po IIwojniepozbawionogoobywatelstwapolskiego,majątku,częstowykpiwanoiwyszydzano.Aleprzecieżmimotozkońcemlat50.kilkakrotnieodwiedziłOjczyznęiprzypomniałswójwielkitalentnakon-certach,przyjmowanychzespontanicznymiszczerymentuzjazmem.
Zmarł15sierpnia1966rokuwHarrison(NowyJork,uSA),alezgodniezeswąwoląnazawszespocząłnawarszawskichPowązkach.
ObserwujemydziśrenesanszainteresowaniasztukąiżyciemJanaKiepu-ry:wznawianenagrania,kilkaksiążekbiograficznych(wtympracadoktorskaWacławaPanka),corocznefestiwalejegoimieniawKrynicy,ogłoszenieroku2002„rokiemJanaKiepury”,odsłonięciepomnikaJanaKiepurywSosnowcu(15.05.2002),apotemjegoreplikiwKrynicy(2004).Inicwtymdziwnego,gdyż,jaknapisałjedenzfelietonistów:...powiadajcie co chcecie – uwielbiam śpie-wanie Kiepury... to był głos!...
JanKiepuraijegowielkasztukaodtwórczaprzeszlijużdolegendy.Aleczytylkodziękiniepowtarzalnemugłosowi?Wedługwspółczesnychmu,byłnaszśpiewakrównieżczłowiekiempełnymurokuosobistegoiposiadającymosobliwepoczuciehumoru.PrzypomnijmywięcjednązpopularnychanegdotoJanieKiepurze:
„JanKiepuraprosidotelefonuswojegobrataWładysława,równieżśpiewa-ka.Ten,chcączrobićmukawał,odpowiada:–Halo,tunajwiększypolskitenor!Chwilamilczeniawaparacie,wreszciegłosJanaKiepury:–Tamdolicha,po-łączyłemsięzsamymsobą”.
Janowi Kiepurze Fundacja dedykowała cykl koncertów w 40-tą rocznicęśmierciartysty:25.06.i9.07.2006r.wKrakowie,10.07.i18.09.2006r.wSos-nowcu,10.07.2006r.wKrynicy.
BoŻEna kinasZ-mikoŁajcZak
Znanypublicystamuzyczny,WacławPanek,wswoimfelietoniezamiesz-czonymwczasopiśmie„Radar” (nr19z28.06.1985 r.)napisał:Będąc czter-dziestokilkuletnią kobietą, śpiewaczką u szczytu swoich możliwości artystycznych – Bożena Kinasz-Mikołajczak opuściła w 1977 roku Teatr Wielki w Warszawie. Nie była w stanie pracować na półprywatnym folwarku spółki panadyrektorskiej. Nie potrafiła (i nie potrafi nadal) dbać o publicity, nikt nie upomniał się publicznie o jej występy na scenie narodowej. Aprzecieżkrytykamuzycznaówczesnychlatnazywała ją jedną z najwybitniejszych śpiewaczek polskich i czołowym wówczas sopranem dramatycznym. Podkreślano,iżgłosjejwowychlatachrozwinąłsięoddużegosopranulirycznegopojasny,mocnysoprandramatyczny,pozwalającyjużnawetnasięganiepoprzynajmniejpołowęrólwoperachWagnera.
ArtystkaswojekształceniewokalnerozpoczęławBydgoszczy,aukończyładyplomemwarszawskiejAkademiiMuzycznejw1959roku,gdziestudiowałapodkierunkiemM.HalfterowejiS.Mikołajczaka(późniejszegoswojegomał-żonka).WprzebieguswejdziałalnościartystycznejśpiewaczkabyłatrzykrotniesolistkąTWwWarszawie:1958-1961,1965-1972,1975-1977.Jakpowiedziała
©N
apol
eon
Cze
rwiń
ski
126 127
rowejzboczyłkulekkiejmuzie,filmowi,piosenkom,żezacząłulegaćpokusiełatwychpowodzeń.Cóż,JanKiepuraniebyłwzorcemromantycznegoartysty.Zawszepozostawałsobą,„chłopcemzSosnowca”,jaksamsiebienazywał;reali-zującymdziecięcemarzeniaosławieidobrobycie,dumnyzeswegopowodzenia,chętniekorzystającymzdobrodziejstwpopularnościiuznania.Byćmożedla-tegodużonagrywałnapłytyibrałudziałwfilmachmuzycznych.Nakręciłich12 (pierwszy „Neapol, śpiewające miasto” w Londynie w 1930 r., a ostat-ni„Krainauśmiechu”wBerliniew1952r.).Naplaniefilmowympoznałswąprzyszłążonę,aktorkęiśpiewaczkęMartęEggerth.PobralisięwKatowicachwroku1936.Bylidobranymiszczęśliwymmałżeństwem.Itrwałym,corzadkiewsferachartystycznych.Mielidwóchsynów:JanaTadeuszaiMarianaWikto-ra.MartaEggerthKiepurowa(dziśosobajużprawie98-letnia)mieszkanadalwStanachZjednoczonychigdyzdrowieisiłypozwalają,odwiedzaPolskę.
JanKiepurabyłobywatelemświata,alewgłębiduszypozostawałPolakiem.Choć żył na obczyźnie, wszystko, co przypominało mu Ojczyznę traktowałżyczliwie i serdecznie.Po IIwojniepozbawionogoobywatelstwapolskiego,majątku,częstowykpiwanoiwyszydzano.Aleprzecieżmimotozkońcemlat50.kilkakrotnieodwiedziłOjczyznęiprzypomniałswójwielkitalentnakon-certach,przyjmowanychzespontanicznymiszczerymentuzjazmem.
Zmarł15sierpnia1966rokuwHarrison(NowyJork,uSA),alezgodniezeswąwoląnazawszespocząłnawarszawskichPowązkach.
ObserwujemydziśrenesanszainteresowaniasztukąiżyciemJanaKiepu-ry:wznawianenagrania,kilkaksiążekbiograficznych(wtympracadoktorskaWacławaPanka),corocznefestiwalejegoimieniawKrynicy,ogłoszenieroku2002„rokiemJanaKiepury”,odsłonięciepomnikaJanaKiepurywSosnowcu(15.05.2002),apotemjegoreplikiwKrynicy(2004).Inicwtymdziwnego,gdyż,jaknapisałjedenzfelietonistów:...powiadajcie co chcecie – uwielbiam śpie-wanie Kiepury... to był głos!...
JanKiepuraijegowielkasztukaodtwórczaprzeszlijużdolegendy.Aleczytylkodziękiniepowtarzalnemugłosowi?Wedługwspółczesnychmu,byłnaszśpiewakrównieżczłowiekiempełnymurokuosobistegoiposiadającymosobliwepoczuciehumoru.PrzypomnijmywięcjednązpopularnychanegdotoJanieKiepurze:
„JanKiepuraprosidotelefonuswojegobrataWładysława,równieżśpiewa-ka.Ten,chcączrobićmukawał,odpowiada:–Halo,tunajwiększypolskitenor!Chwilamilczeniawaparacie,wreszciegłosJanaKiepury:–Tamdolicha,po-łączyłemsięzsamymsobą”.
Janowi Kiepurze Fundacja dedykowała cykl koncertów w 40-tą rocznicęśmierciartysty:25.06.i9.07.2006r.wKrakowie,10.07.i18.09.2006r.wSos-nowcu,10.07.2006r.wKrynicy.
BoŻEna kinasZ-mikoŁajcZak
Znanypublicystamuzyczny,WacławPanek,wswoimfelietoniezamiesz-czonymwczasopiśmie„Radar” (nr19z28.06.1985 r.)napisał:Będąc czter-dziestokilkuletnią kobietą, śpiewaczką u szczytu swoich możliwości artystycznych – Bożena Kinasz-Mikołajczak opuściła w 1977 roku Teatr Wielki w Warszawie. Nie była w stanie pracować na półprywatnym folwarku spółki panadyrektorskiej. Nie potrafiła (i nie potrafi nadal) dbać o publicity, nikt nie upomniał się publicznie o jej występy na scenie narodowej. Aprzecieżkrytykamuzycznaówczesnychlatnazywała ją jedną z najwybitniejszych śpiewaczek polskich i czołowym wówczas sopranem dramatycznym. Podkreślano,iżgłosjejwowychlatachrozwinąłsięoddużegosopranulirycznegopojasny,mocnysoprandramatyczny,pozwalającyjużnawetnasięganiepoprzynajmniejpołowęrólwoperachWagnera.
ArtystkaswojekształceniewokalnerozpoczęławBydgoszczy,aukończyładyplomemwarszawskiejAkademiiMuzycznejw1959roku,gdziestudiowałapodkierunkiemM.HalfterowejiS.Mikołajczaka(późniejszegoswojegomał-żonka).WprzebieguswejdziałalnościartystycznejśpiewaczkabyłatrzykrotniesolistkąTWwWarszawie:1958-1961,1965-1972,1975-1977.Jakpowiedziała
©N
apol
eon
Cze
rwiń
ski
128 129
samawjednymzwywiadówniebyłtopomyślnyokresjejpracy:to, co do tej pory osiągnęłam, zdobyłam właściwie wbrew okolicznościom. Był okres w mojej pracy, kiedy jeden z dyrektorów ówczesnej Opery Warszawskiej radził mi, abym zmie-niła zawód. W 1964 roku, po zdobyciu I nagrody na Konkursie w Hertogenbosch również nie zostałam przyjęta do stołecznej Opery. (KurierPolski,6/7.12.1975).Między etatami w warszawskim TW związała się na krótko (1962-1965)zOperąwBydgoszczy(debiutjakoTatianaw„EugeniuszuOnieginie”,potemtakżeMałgorzataw„Fauście”,Micaelaw„Carmen”,Halka),TeatremWielkimwŁodzi(1972-1973)izOperąwWuppertalu(Niemcy)wlatach1973-1975.Itenwłaśnie„niemiecki”okresjejartystycznejdziałalnościbyłnajefektowniej-szywrozwojuwokalnymartystki.PierwsząjejroląnatejsceniebyłaGęsiarkaw„Dzieciachkrólewskich”Humperdincka.Tarolaprzyniosłaartystcenagrodęmiesięcznika„Orpheus”zanajlepszewykonaniepartiiniemieckiegokompo-zytorawówczesnejRepubliceFederalnejNiemiecw1974 roku.WOperzew Wuppertalu śpiewała poza tym Giulettę w „Opowieściach Hoffmanna”,Abigailw„Nabucco,tytułoweIfigenięiEurydykęGlucka,Zyglindęw„Walki-rii”,Elżbietęw„DonCarlosie”,Micaelęw„Carmen”.Gościnniewystępowałateżnainnychscenachniemieckich.
Warszawskieniepowodzenianaszczęścieniezniechęciłyartystkidopracy,choćkosztowałyjąwielenerwówizdrowia.Wpewnymsensierekompensa-tą były recenzje i opinie prasy niemieckiej: ta młoda kobieta jest rzeczywiście wielkim zjawiskiem. Jej głos o złotym timbrze we wszystkich rejestrach, posiada i liryczne ciepło i dramatyczny metal. Wielka siła i różnorodność wyrazu zawiera się w jej osobowości – toopiniapopremierze„Nabucca”.I jeszczedrugigłos,po „Carmen”: jeśli warto było przyjechać do Wuppertalu, to tylko dla Micaeli w wykonaniu złotego sopranu Bożeny Kinasz... (cytatyoburecenzjizaKurieremPolskim,6/7.12.1975).
W repertuarze artystki, poza wymienionymi, są również takie partie, jakButterfly,Santuzza,szeregrólVerdiowskich:Aida,Amelia,Elżbieta,Leonora(w „Trubadurze” i „Mocy przeznaczenia”). W tych dramatycznych partiach,Verdiowskichzwłaszcza,siłaisprawnośćjejgłosuorazmocdramatycznejeks-presjiznajdowałypełneujście.
PoodejściuzTeatruWielkiegowWarszawiew1977roku,mającbogatyre-pertuarestradowy(oratoryjno-kantatowyipieśniarski)prowadziłaintensywnądziałalnośćkoncertowąigościnnieoperową,wkrajuizagranicą.Wroku1982powróciładoOperywWuppertalu,gdziepozostawaładoukończeniaczynnejdziałalnościartystycznej.
BożenaKinasz-Mikołajczakdysponowałagłosemsopranowym,wprawdzielirycznym ale o wyraźnym dramatycznym zabarwieniu i dużym wolumeniebrzmienia.Mająctakipotencjałgłosowyiniewątpliwytalentaktorski,stwo-
rzyłaszeregniezapomnianychkreacji scenicznych. Jej sztukęwokalnądoku-mentująnagrania.W1976rokuwzięłaudziałwkompletnejrejestracji(przezEMI) „Borysa Godunowa” Musorgskiego śpiewając w nim Marynę (obokM.Talveli i N. Geddy) pod dyrekcją Jerzego Semkowa. W latach 80-tychPolskieNagraniaopublikowałypłytęrecitalowąartystkizariamioperowymi.Wjednejzrecenzjinapisanootymnagraniu,iżjest to na pewno płyta rzetelnej, uczciwej, zasługującej na szacunek śpiewaczki.
BożenaKinasz-Mikołajczak,wrazzmałżonkiem,byligościemFundacjinakoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWarszawie,12września2008roku.
128 129
samawjednymzwywiadówniebyłtopomyślnyokresjejpracy:to, co do tej pory osiągnęłam, zdobyłam właściwie wbrew okolicznościom. Był okres w mojej pracy, kiedy jeden z dyrektorów ówczesnej Opery Warszawskiej radził mi, abym zmie-niła zawód. W 1964 roku, po zdobyciu I nagrody na Konkursie w Hertogenbosch również nie zostałam przyjęta do stołecznej Opery. (KurierPolski,6/7.12.1975).Między etatami w warszawskim TW związała się na krótko (1962-1965)zOperąwBydgoszczy(debiutjakoTatianaw„EugeniuszuOnieginie”,potemtakżeMałgorzataw„Fauście”,Micaelaw„Carmen”,Halka),TeatremWielkimwŁodzi(1972-1973)izOperąwWuppertalu(Niemcy)wlatach1973-1975.Itenwłaśnie„niemiecki”okresjejartystycznejdziałalnościbyłnajefektowniej-szywrozwojuwokalnymartystki.PierwsząjejroląnatejsceniebyłaGęsiarkaw„Dzieciachkrólewskich”Humperdincka.Tarolaprzyniosłaartystcenagrodęmiesięcznika„Orpheus”zanajlepszewykonaniepartiiniemieckiegokompo-zytorawówczesnejRepubliceFederalnejNiemiecw1974 roku.WOperzew Wuppertalu śpiewała poza tym Giulettę w „Opowieściach Hoffmanna”,Abigailw„Nabucco,tytułoweIfigenięiEurydykęGlucka,Zyglindęw„Walki-rii”,Elżbietęw„DonCarlosie”,Micaelęw„Carmen”.Gościnniewystępowałateżnainnychscenachniemieckich.
Warszawskieniepowodzenianaszczęścieniezniechęciłyartystkidopracy,choćkosztowałyjąwielenerwówizdrowia.Wpewnymsensierekompensa-tą były recenzje i opinie prasy niemieckiej: ta młoda kobieta jest rzeczywiście wielkim zjawiskiem. Jej głos o złotym timbrze we wszystkich rejestrach, posiada i liryczne ciepło i dramatyczny metal. Wielka siła i różnorodność wyrazu zawiera się w jej osobowości – toopiniapopremierze„Nabucca”.I jeszczedrugigłos,po „Carmen”: jeśli warto było przyjechać do Wuppertalu, to tylko dla Micaeli w wykonaniu złotego sopranu Bożeny Kinasz... (cytatyoburecenzjizaKurieremPolskim,6/7.12.1975).
W repertuarze artystki, poza wymienionymi, są również takie partie, jakButterfly,Santuzza,szeregrólVerdiowskich:Aida,Amelia,Elżbieta,Leonora(w „Trubadurze” i „Mocy przeznaczenia”). W tych dramatycznych partiach,Verdiowskichzwłaszcza,siłaisprawnośćjejgłosuorazmocdramatycznejeks-presjiznajdowałypełneujście.
PoodejściuzTeatruWielkiegowWarszawiew1977roku,mającbogatyre-pertuarestradowy(oratoryjno-kantatowyipieśniarski)prowadziłaintensywnądziałalnośćkoncertowąigościnnieoperową,wkrajuizagranicą.Wroku1982powróciładoOperywWuppertalu,gdziepozostawaładoukończeniaczynnejdziałalnościartystycznej.
BożenaKinasz-Mikołajczakdysponowałagłosemsopranowym,wprawdzielirycznym ale o wyraźnym dramatycznym zabarwieniu i dużym wolumeniebrzmienia.Mająctakipotencjałgłosowyiniewątpliwytalentaktorski,stwo-
rzyłaszeregniezapomnianychkreacji scenicznych. Jej sztukęwokalnądoku-mentująnagrania.W1976rokuwzięłaudziałwkompletnejrejestracji(przezEMI) „Borysa Godunowa” Musorgskiego śpiewając w nim Marynę (obokM.Talveli i N. Geddy) pod dyrekcją Jerzego Semkowa. W latach 80-tychPolskieNagraniaopublikowałypłytęrecitalowąartystkizariamioperowymi.Wjednejzrecenzjinapisanootymnagraniu,iżjest to na pewno płyta rzetelnej, uczciwej, zasługującej na szacunek śpiewaczki.
BożenaKinasz-Mikołajczak,wrazzmałżonkiem,byligościemFundacjinakoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWarszawie,12września2008roku.
130 131
katarZyna kisZEWska
Choćniezwiązanatrwalezżadnąinstytucjąmuzyczną,niemożenarzekaćnabrakpropozycji,acozatymidzienabrakwystępówscenicznychiestrado-wych.PochodzącazBiałegostokuartystka,studiawokalnerozpoczęławByd-goszczy (uprof.K.Rymarczyk), aukończyła zwyróżnieniem,wWarszawie(u prof. K. Szostek-Radkowej). Stypendia zagraniczne (uniwersytetu stanuNowyJorkiFundacjiKościuszkowskiej),atakżekursymistrzowskieuznako-mitychpedagogów-wokalistów,(m.in.TomaKrause,TeresyBerganzy,DenyceGraves,HelenyŁazarskiej,StefaniiToczyskiej,RyszardaKarczykowskiego,Je-rzegoMarchwińskiego)pozwoliłyjejnaudoskonaleniewarsztatuwokalnego,ukierunkowaniezainteresowańmuzycznychiwybórrepertuaru.
NasceniezadebiutowaławbrytyjskimBinghamtonw2004roku,wpartiiBabyJagiw„JasiuiMałgosi”Humperdincka.Debiutokazałsiębardzoudany.
WtymsamymrokuwzięłateżudziałwFestiwaluwAix-en-Provence.Lata2005-2007todlamłodejartystkiwystępygłówniezagraniczne:cyklkoncer-tówwHiszpanii,„Requiem”MozartawSantoDomingo(Dominikana)poddyrekcjąPhilippe’aEntremont’a,tournéepoHiszpaniizorkiestrąsymfonicz-nąBalears.
WrepertuarzeoperowymartystkiznajdująsiępartieOrfeusza(„OrfeusziEurydyka”),Cherubin(„WeseleFigara”),Zerlina(„DonGiovanni”),IIDama(„Czarodziejskiflet”),Jadwiga(„Strasznydwór”).Wkręgujejzainteresowańleży natomiast Carmen, opery Rossiniego („Cyrulik sewilski” i „WłoszkawAlgierze”),Dorabellaw„Cosifantutte”iOctavianw„Kawalerzezróżą”.
Katarzyna Kiszewska chętnie podejmuje też partie oratoryjne w małoznanychirzadziejwykonywanychutworach,bywymienić„QuemQuaeritis”i „Mysterium Crucis” Mariana FilipaTabęckiego. Aktualnie artystka wyko-nujerolęśpiewaczkiwkomediiP.deMarivaux„umowaczyli łajdakukara-ny” wTeatrze Narodowym w Warszawie. Komentator radiowy przesłuchańuczestnikówIIetapuKonkursuim.A.Didura(Bytom,2008r.)takoceniłjejwystęp: dobry a nawet bardzo dobry występ. Rodzaj takiego klasycznego, bardzo wyważonego, poważnego i świetnie przygotowanego występu. Dużo zamkniętych, już wyszlifowanych artystycznie rozwiązań, w tym niełatwym i dużym repertua-rze („WeseleFigara”–ariaCherubina,„Werther”–ariaCharlotty,„Medium”–ariaMadameFlory,przyp.JCh). Dobra i strona aktorska. Ciekawa współpraca z pianistą, zwłaszcza w arii Masseneta. Program zwieńczyła solistka bardzo cie-płym – głosowo – utworem Menottiego.
KatarzynaKiszewskabyłagościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”4lutego2009roku.
130 131
katarZyna kisZEWska
Choćniezwiązanatrwalezżadnąinstytucjąmuzyczną,niemożenarzekaćnabrakpropozycji,acozatymidzienabrakwystępówscenicznychiestrado-wych.PochodzącazBiałegostokuartystka,studiawokalnerozpoczęławByd-goszczy (uprof.K.Rymarczyk), aukończyła zwyróżnieniem,wWarszawie(u prof. K. Szostek-Radkowej). Stypendia zagraniczne (uniwersytetu stanuNowyJorkiFundacjiKościuszkowskiej),atakżekursymistrzowskieuznako-mitychpedagogów-wokalistów,(m.in.TomaKrause,TeresyBerganzy,DenyceGraves,HelenyŁazarskiej,StefaniiToczyskiej,RyszardaKarczykowskiego,Je-rzegoMarchwińskiego)pozwoliłyjejnaudoskonaleniewarsztatuwokalnego,ukierunkowaniezainteresowańmuzycznychiwybórrepertuaru.
NasceniezadebiutowaławbrytyjskimBinghamtonw2004roku,wpartiiBabyJagiw„JasiuiMałgosi”Humperdincka.Debiutokazałsiębardzoudany.
WtymsamymrokuwzięłateżudziałwFestiwaluwAix-en-Provence.Lata2005-2007todlamłodejartystkiwystępygłówniezagraniczne:cyklkoncer-tówwHiszpanii,„Requiem”MozartawSantoDomingo(Dominikana)poddyrekcjąPhilippe’aEntremont’a,tournéepoHiszpaniizorkiestrąsymfonicz-nąBalears.
WrepertuarzeoperowymartystkiznajdująsiępartieOrfeusza(„OrfeusziEurydyka”),Cherubin(„WeseleFigara”),Zerlina(„DonGiovanni”),IIDama(„Czarodziejskiflet”),Jadwiga(„Strasznydwór”).Wkręgujejzainteresowańleży natomiast Carmen, opery Rossiniego („Cyrulik sewilski” i „WłoszkawAlgierze”),Dorabellaw„Cosifantutte”iOctavianw„Kawalerzezróżą”.
Katarzyna Kiszewska chętnie podejmuje też partie oratoryjne w małoznanychirzadziejwykonywanychutworach,bywymienić„QuemQuaeritis”i „Mysterium Crucis” Mariana FilipaTabęckiego. Aktualnie artystka wyko-nujerolęśpiewaczkiwkomediiP.deMarivaux„umowaczyli łajdakukara-ny” wTeatrze Narodowym w Warszawie. Komentator radiowy przesłuchańuczestnikówIIetapuKonkursuim.A.Didura(Bytom,2008r.)takoceniłjejwystęp: dobry a nawet bardzo dobry występ. Rodzaj takiego klasycznego, bardzo wyważonego, poważnego i świetnie przygotowanego występu. Dużo zamkniętych, już wyszlifowanych artystycznie rozwiązań, w tym niełatwym i dużym repertua-rze („WeseleFigara”–ariaCherubina,„Werther”–ariaCharlotty,„Medium”–ariaMadameFlory,przyp.JCh). Dobra i strona aktorska. Ciekawa współpraca z pianistą, zwłaszcza w arii Masseneta. Program zwieńczyła solistka bardzo cie-płym – głosowo – utworem Menottiego.
KatarzynaKiszewskabyłagościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”4lutego2009roku.
132 133
jarosŁaW kitala
W powielanej nocie biograficznej tego bardzo młodego artysty (rocznik1984),urodzonegowChorzowie,możemyprzeczytać,iżkształciłsięonmu-zyczniewchorzowskiejszkolemuzycznejIIst. (wklasieśpiewuprof.MariiMarkiewicz),apóźniejnakatowickiejAkademiiMuzycznejpodkierunkiemKałudiKałudowaiprof.JanaBallarina.Jestlaureatemzagranicznych(Słowa-cja,Czechy)ipolskichkonkursówwokalnych(im.A.SariwNowymSączu,2007,IInagroda,im.A.DidurawBytomiu,2008,IInagroda).WrepertuarzeartystyznajdująsięjużoperyHaendla,Mozarta,oratoriaikantaty,szeregariiipieśni.Szczególnymjegozainteresowaniemciesząsięutworybaroku.Wielekoncertuje.Jestzwiązanyześląskimiorkiestramiiinstytucjamimuzycznymi.Tedwa,nowosądeckiibytomski,konkursy,dużeiważnedlawokalistów,wy-zwoliłysporezainteresowaniesztukąwokalnąmłodegoartysty,atakżeprzy-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
niosłymunietylkopopularnośćaleiuznaniekrytykimuzycznej.PosukcesiewNowymSączu,krakowskapublicystkaA.Woźniakowskastwierdziła:mimo trwających jeszcze studiów wokalnych, Kitala już dysponuje pięknym barytonem i dużą dojrzałością artystyczną. AposukcesieKitaliwBytomiu,śląskikrytykM.Brzeźniaknapisał:trochę żałowałem, że nie wygrał Kitala, a jego występy do-wiodły, że jest świetny.Równieżiscenicznerolemłodegośpiewakaocenianesąbardzowysoko:Jarosław Kitala w roli Mefista – dysponujący nie tylko pięknym głosem, ale i pokaźnym zasobem środków aktorskich (M.Dziadek, 2007).Aporecitalupieśniarskimnapisano:Wielkim atutem śpiewaka jest dykcja, wyrównana barwa i siła głosu (A.Konieczna,2008).
JarosławKitalaw śląskimśrodowiskumuzycznymuznawany jest zanaj-większy talent jaki pojawił się na Śląsku w ostatnich latach. I rzeczywiście.Wielkimatutemmłodegoartysty jestnietylkopięknygłoso indywidualnejbarwie, ale także pewna, wyrównana, swobodna emisja i doskonała dykcja.Iczęstopodkreślaneprzezkrytykęnaturalnepredyspozycjeaktorskie.Dyspo-nujewięcwszystkim,coleżyupodstawprzyszłościartystycznej.Dziennikarzradiowy,AdamRozlach,omawiającwystępyuczestnikówbytomskiegoKon-kursuim.A.Didura,takoceniłJarosławaKitalę:świetny głos, prawdziwy, moc-ny, pełny, dźwięczny, szlachetny... dynamiczny, intensywny, znakomicie brzmiący. Jego wszystkie interpretacje były przez to bogate, ciekawe, zatrzymujące uwagę...
Jarosław Kitala był kilkakrotnie gościem Fundacji: koncert operetko-wy (8.03.2007), koncert laureatów III edycji Konkursu im. I. Borowickiej(20.10.2008), koncert galowy w Filharmonii Krakowskiej (8.02.2009), kon-cert na Zamku Królewskim w Warszawie (17.06.2009), koncert w Kry-nicy (18.07.2009) oraz w Lublinie (25.10.2009), koncert galowy w PFK(29.11.2009).
132 133
jarosŁaW kitala
W powielanej nocie biograficznej tego bardzo młodego artysty (rocznik1984),urodzonegowChorzowie,możemyprzeczytać,iżkształciłsięonmu-zyczniewchorzowskiejszkolemuzycznejIIst. (wklasieśpiewuprof.MariiMarkiewicz),apóźniejnakatowickiejAkademiiMuzycznejpodkierunkiemKałudiKałudowaiprof.JanaBallarina.Jestlaureatemzagranicznych(Słowa-cja,Czechy)ipolskichkonkursówwokalnych(im.A.SariwNowymSączu,2007,IInagroda,im.A.DidurawBytomiu,2008,IInagroda).WrepertuarzeartystyznajdująsięjużoperyHaendla,Mozarta,oratoriaikantaty,szeregariiipieśni.Szczególnymjegozainteresowaniemciesząsięutworybaroku.Wielekoncertuje.Jestzwiązanyześląskimiorkiestramiiinstytucjamimuzycznymi.Tedwa,nowosądeckiibytomski,konkursy,dużeiważnedlawokalistów,wy-zwoliłysporezainteresowaniesztukąwokalnąmłodegoartysty,atakżeprzy-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
niosłymunietylkopopularnośćaleiuznaniekrytykimuzycznej.PosukcesiewNowymSączu,krakowskapublicystkaA.Woźniakowskastwierdziła:mimo trwających jeszcze studiów wokalnych, Kitala już dysponuje pięknym barytonem i dużą dojrzałością artystyczną. AposukcesieKitaliwBytomiu,śląskikrytykM.Brzeźniaknapisał:trochę żałowałem, że nie wygrał Kitala, a jego występy do-wiodły, że jest świetny.Równieżiscenicznerolemłodegośpiewakaocenianesąbardzowysoko:Jarosław Kitala w roli Mefista – dysponujący nie tylko pięknym głosem, ale i pokaźnym zasobem środków aktorskich (M.Dziadek, 2007).Aporecitalupieśniarskimnapisano:Wielkim atutem śpiewaka jest dykcja, wyrównana barwa i siła głosu (A.Konieczna,2008).
JarosławKitalaw śląskimśrodowiskumuzycznymuznawany jest zanaj-większy talent jaki pojawił się na Śląsku w ostatnich latach. I rzeczywiście.Wielkimatutemmłodegoartysty jestnietylkopięknygłoso indywidualnejbarwie, ale także pewna, wyrównana, swobodna emisja i doskonała dykcja.Iczęstopodkreślaneprzezkrytykęnaturalnepredyspozycjeaktorskie.Dyspo-nujewięcwszystkim,coleżyupodstawprzyszłościartystycznej.Dziennikarzradiowy,AdamRozlach,omawiającwystępyuczestnikówbytomskiegoKon-kursuim.A.Didura,takoceniłJarosławaKitalę:świetny głos, prawdziwy, moc-ny, pełny, dźwięczny, szlachetny... dynamiczny, intensywny, znakomicie brzmiący. Jego wszystkie interpretacje były przez to bogate, ciekawe, zatrzymujące uwagę...
Jarosław Kitala był kilkakrotnie gościem Fundacji: koncert operetko-wy (8.03.2007), koncert laureatów III edycji Konkursu im. I. Borowickiej(20.10.2008), koncert galowy w Filharmonii Krakowskiej (8.02.2009), kon-cert na Zamku Królewskim w Warszawie (17.06.2009), koncert w Kry-nicy (18.07.2009) oraz w Lublinie (25.10.2009), koncert galowy w PFK(29.11.2009).
134 135
ursZula kosZut
TaurodzonawPszczynieznakomitasopranistka(nazdjęciuzPlacidoDo-mingo),śpiewaławłaściwieoddziecka.Choćukończyłaśredniąszkołęmuzycz-nąwBielsku-Białej,ibyłabardzoutalentowanąidobrąuczennicą,niemyślałaokarierzeoperowej.Studiawokalnejednakrozpoczęła,naAkademiiMuzycznejwKatowicach(podkierunkiemMariiEichler-Cholewy).Będąc,przypadkowozresztąwWarszawie,zostałaprzesłuchanaizaangażowanadochóruTeatruWiel-kiego.Byłoto1marca1965roku.Dyr.WitoldRowickiszybkojednakawansowałjąnasolistkęadeptkę.ZadebiutowałapartiąMusettyw„Cyganerii”Pucciniego.WTeatrzeWielkimwWarszawiepracowałapodkierunkiemówczesnegoko-repetytorasolistówiakompaniatora,BogdanaRuśkiewicza.Wspominapola-tach:to on dał mi poznać prawdę o moich warunkach głosowych i wytłumaczył jak pracować. Jegopomociradyartystkazawszecenisobiebardzowysoko.Potem
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski przyszedł konkurs wokalny wTuluzie. Nagrody co prawda nie zdobyła, ale
uzyskałatrzyletnikontraktdoOperywSuttgarcie.W Stuttgarcie zadebiutowała w 1967 roku jako Łucja w „Łucji z Lam-
mermoor”Donizettiego.DebiuttenstałsięsukcesemwokalnymiaktorskimartystkiiotworzyłprzedniąbramyteatrówoperowychNiemieciEuropyZa-chodniej.Wcałej swojejpóźniejszejkarierzebyła szczególniezwiązanaz tąwłaśnie sceną,naniej święciła swoje30 leciewystępówwwiodącychrolachoperowych. Podczas gościnnych występów Hamburgu „zauważa” ją wybitnydyrygentidyrektortejOpery,RolfLiebermann.Iwlatach1970-1973artystkawiąże się z tymTeatremwystępującna jego sceniew69 inscenizacjach.Polatachpowie:to był mój przysłowiowy łut szczęścia. Liebermann był bowiem nie tylko dobrym dyrektorem ale i prawdziwym przyjacielem zespołu. Nie egzekwował od nas, solistów, wymaganego kontraktem obowiązku śpiewania w Hamburskiej Operze, jeśli w tym czasie mieliśmy lepsze, ciekawsze oferty.... Anaszaartystkamiałaje.Możenawetwnadmiarze.Otow1972rokupojawiasięponowniewuSA(pierwszyrazbyłatamiwKanadziew1969roku) iśpiewaOscaraw„Balumaskowym”VerdiegowLyricOperawChicago.Wtymsamymrokudebiutuje na scenie wiedeńskiej Staatsoper jako Zerbinetta w „Ariadnie naNaxos”R.Straussa.Sukcesjestniewątpliwyiowocujedalszymi17wieczora-mi,podczasktórychśpiewateżKrólowąNocy,GildęorazOlimpięiAntonięw„Opowieściach Hoffmanna” Offenbacha. DoWiednia powróci ponowniew1990roku,bywystąpićw„Żołnierzach”Zimmermanna.Wrepertuarzeur-szuliKoszutznajdująsięm. in.następującepartieoperowe:Violetta iGildaVerdiego,wszystkietrzybohaterki„OpowieściHoffmanna”(Olimpia,Giuletta,Antonia),tytułowaŁucjawoperzeDonizettiego,MimiiMusettaw„Cygane-rii”,Zerbinettaw„AriadnienaNaxos”,PaniFluthw„WesołychkumoszkachzWindsoru”Nicolaia.Zabardzoważnewswymdorobkuartystycznymuwa-żainterpretacjepartiiMozarta:KrólowaNocy,Konstancjaw„uprowadzeniuzseraju”,Elektraw„Idomeneo”,DonnaAnnaiDonnaElwiraw„DonGio-vannim”FiordiligiiDespinaw„Cosifantutte”.KrólowąNocyśpiewałam.in.wcykluprzestawień„Czarodziejskiegofletu”(zWiesławemOchmanemjakoTamino)podczasFestiwaluwGlyndebournew1969roku.Dooperywspół-czesnej wchodziła powoli i ostrożnie. Przygotowywała się do niej wokalnieiemocjonalnie.ZaczynałaodHindemitha,stopniowopodejmowała2–3pozy-cjiwspółczesnychwciąguroku.Tak„doszła”doZimermannaiPendereckiego.Dziśprzynosząjejoweoperysatysfakcjęiuznaniekrytyki.
urszula Koszut posiada również bogaty repertuar oratoryjno-kantatowy(odBachapoOrffa)orazpieśniarski.Recitalesąstałymelementemjejdzia-łalnościartystycznej,wykonujepodczasnichpieśniniemieckichromantyków,R. Straussa, A. Berga, S. Rachmaninowa oraz polskich klasyków (Chopina,
134 135
ursZula kosZut
TaurodzonawPszczynieznakomitasopranistka(nazdjęciuzPlacidoDo-mingo),śpiewaławłaściwieoddziecka.Choćukończyłaśredniąszkołęmuzycz-nąwBielsku-Białej,ibyłabardzoutalentowanąidobrąuczennicą,niemyślałaokarierzeoperowej.Studiawokalnejednakrozpoczęła,naAkademiiMuzycznejwKatowicach(podkierunkiemMariiEichler-Cholewy).Będąc,przypadkowozresztąwWarszawie,zostałaprzesłuchanaizaangażowanadochóruTeatruWiel-kiego.Byłoto1marca1965roku.Dyr.WitoldRowickiszybkojednakawansowałjąnasolistkęadeptkę.ZadebiutowałapartiąMusettyw„Cyganerii”Pucciniego.WTeatrzeWielkimwWarszawiepracowałapodkierunkiemówczesnegoko-repetytorasolistówiakompaniatora,BogdanaRuśkiewicza.Wspominapola-tach:to on dał mi poznać prawdę o moich warunkach głosowych i wytłumaczył jak pracować. Jegopomociradyartystkazawszecenisobiebardzowysoko.Potem
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski przyszedł konkurs wokalny wTuluzie. Nagrody co prawda nie zdobyła, ale
uzyskałatrzyletnikontraktdoOperywSuttgarcie.W Stuttgarcie zadebiutowała w 1967 roku jako Łucja w „Łucji z Lam-
mermoor”Donizettiego.DebiuttenstałsięsukcesemwokalnymiaktorskimartystkiiotworzyłprzedniąbramyteatrówoperowychNiemieciEuropyZa-chodniej.Wcałej swojejpóźniejszejkarierzebyła szczególniezwiązanaz tąwłaśnie sceną,naniej święciła swoje30 leciewystępówwwiodącychrolachoperowych. Podczas gościnnych występów Hamburgu „zauważa” ją wybitnydyrygentidyrektortejOpery,RolfLiebermann.Iwlatach1970-1973artystkawiąże się z tymTeatremwystępującna jego sceniew69 inscenizacjach.Polatachpowie:to był mój przysłowiowy łut szczęścia. Liebermann był bowiem nie tylko dobrym dyrektorem ale i prawdziwym przyjacielem zespołu. Nie egzekwował od nas, solistów, wymaganego kontraktem obowiązku śpiewania w Hamburskiej Operze, jeśli w tym czasie mieliśmy lepsze, ciekawsze oferty.... Anaszaartystkamiałaje.Możenawetwnadmiarze.Otow1972rokupojawiasięponowniewuSA(pierwszyrazbyłatamiwKanadziew1969roku) iśpiewaOscaraw„Balumaskowym”VerdiegowLyricOperawChicago.Wtymsamymrokudebiutuje na scenie wiedeńskiej Staatsoper jako Zerbinetta w „Ariadnie naNaxos”R.Straussa.Sukcesjestniewątpliwyiowocujedalszymi17wieczora-mi,podczasktórychśpiewateżKrólowąNocy,GildęorazOlimpięiAntonięw„Opowieściach Hoffmanna” Offenbacha. DoWiednia powróci ponowniew1990roku,bywystąpićw„Żołnierzach”Zimmermanna.Wrepertuarzeur-szuliKoszutznajdująsięm. in.następującepartieoperowe:Violetta iGildaVerdiego,wszystkietrzybohaterki„OpowieściHoffmanna”(Olimpia,Giuletta,Antonia),tytułowaŁucjawoperzeDonizettiego,MimiiMusettaw„Cygane-rii”,Zerbinettaw„AriadnienaNaxos”,PaniFluthw„WesołychkumoszkachzWindsoru”Nicolaia.Zabardzoważnewswymdorobkuartystycznymuwa-żainterpretacjepartiiMozarta:KrólowaNocy,Konstancjaw„uprowadzeniuzseraju”,Elektraw„Idomeneo”,DonnaAnnaiDonnaElwiraw„DonGio-vannim”FiordiligiiDespinaw„Cosifantutte”.KrólowąNocyśpiewałam.in.wcykluprzestawień„Czarodziejskiegofletu”(zWiesławemOchmanemjakoTamino)podczasFestiwaluwGlyndebournew1969roku.Dooperywspół-czesnej wchodziła powoli i ostrożnie. Przygotowywała się do niej wokalnieiemocjonalnie.ZaczynałaodHindemitha,stopniowopodejmowała2–3pozy-cjiwspółczesnychwciąguroku.Tak„doszła”doZimermannaiPendereckiego.Dziśprzynosząjejoweoperysatysfakcjęiuznaniekrytyki.
urszula Koszut posiada również bogaty repertuar oratoryjno-kantatowy(odBachapoOrffa)orazpieśniarski.Recitalesąstałymelementemjejdzia-łalnościartystycznej,wykonujepodczasnichpieśniniemieckichromantyków,R. Straussa, A. Berga, S. Rachmaninowa oraz polskich klasyków (Chopina,
136 137
Karłowicza,Szymanowskiego).Pojednymzjejkoncertówrecenzentnapisał:Urszula Koszut fascynowała słuchacza przede wszystkim piękną, ciemną barwą i nośnością swego sopranowego głosu, łatwością i precyzją koloratury (EchoKrako-wa,13.12.1975).
Wswejkarierze, jaksamawspomina,największepochwałyzdobywałazainterpretacje mozartowskie. uważa, iż jest to bardzo trudny i wymagającykompozytor,żądazmiennościwnasyceniugłosu,precyzyjnejintonacji,dobre-golegata.ujawniawszystkiepozytywyinegatywysztukiwokalnej.Jestspraw-dzianemdyspozycjipsychicznejitechnicznejśpiewaka.
W2000rokuPolskieNagraniaopublikowałypłytęCDzrecitalemope-rowymartystki(nagranąw1977rokuzOrkiestrąPRiTVpoddyrekcjąGer-harda Geista – małżonka śpiewaczki – wybitnego dyrygenta niemieckiego).Anonimowyautorbukletutejpłytynapisałwnim:sukcesy Urszuli Koszut od-noszone na scenach Europy i Ameryki są naturalną konsekwencją jej niezwykłego talentu i możliwości głosowych. Śpiewaczka dysponuje bowiem charakterystycznym, ciemnym głosem o wielkiej sile i nośności oraz wielkim talentem dramatycznym, tak potrzebnym w inscenizacjach operowych.
urszula Koszut była gościem Fundacji na warszawskiej promocji książki„Polacynawielkichscenachoperowychświata”12września2008roku.
WŁodZimiErZ kotarBa – wspomnienie(5.01.1925 lublin – 31.03.1994 kraków)
31marca1994roku,zmarłwKrakowiejedenznajbardziejlubianychpol-skichśpiewaków,WłodzimierzKotarba.Starszeiśredniepokoleniemeloma-nówzapewnepamiętajągodobrzez licznychwystępówprzedmikrofonamiPolskiegoRadiaizescenyKrakowskiejOperetki,naktórejwzruszałiujmowałwdziękiemśpiewuiaktorstwa.
WłodzimierzKotarbaurodziłsię5stycznia1925rokuwLubliniewro-dzinie zawodowego oficera. W Krakowie znalazł się już sześć lat później,i z małymi przerwami w czasie okupacji, pozostał w nim aż do śmierci.W Krakowie ukończył szkołę podstawową i średnią.Tu zaczął się równieżjegokontaktzmuzyką.Wlatachmłodzieńczychuczyłsięgrynaskrzypcach,
136 137
Karłowicza,Szymanowskiego).Pojednymzjejkoncertówrecenzentnapisał:Urszula Koszut fascynowała słuchacza przede wszystkim piękną, ciemną barwą i nośnością swego sopranowego głosu, łatwością i precyzją koloratury (EchoKrako-wa,13.12.1975).
Wswejkarierze, jaksamawspomina,największepochwałyzdobywałazainterpretacje mozartowskie. uważa, iż jest to bardzo trudny i wymagającykompozytor,żądazmiennościwnasyceniugłosu,precyzyjnejintonacji,dobre-golegata.ujawniawszystkiepozytywyinegatywysztukiwokalnej.Jestspraw-dzianemdyspozycjipsychicznejitechnicznejśpiewaka.
W2000rokuPolskieNagraniaopublikowałypłytęCDzrecitalemope-rowymartystki(nagranąw1977rokuzOrkiestrąPRiTVpoddyrekcjąGer-harda Geista – małżonka śpiewaczki – wybitnego dyrygenta niemieckiego).Anonimowyautorbukletutejpłytynapisałwnim:sukcesy Urszuli Koszut od-noszone na scenach Europy i Ameryki są naturalną konsekwencją jej niezwykłego talentu i możliwości głosowych. Śpiewaczka dysponuje bowiem charakterystycznym, ciemnym głosem o wielkiej sile i nośności oraz wielkim talentem dramatycznym, tak potrzebnym w inscenizacjach operowych.
urszula Koszut była gościem Fundacji na warszawskiej promocji książki„Polacynawielkichscenachoperowychświata”12września2008roku.
WŁodZimiErZ kotarBa – wspomnienie(5.01.1925 lublin – 31.03.1994 kraków)
31marca1994roku,zmarłwKrakowiejedenznajbardziejlubianychpol-skichśpiewaków,WłodzimierzKotarba.Starszeiśredniepokoleniemeloma-nówzapewnepamiętajągodobrzez licznychwystępówprzedmikrofonamiPolskiegoRadiaizescenyKrakowskiejOperetki,naktórejwzruszałiujmowałwdziękiemśpiewuiaktorstwa.
WłodzimierzKotarbaurodziłsię5stycznia1925rokuwLubliniewro-dzinie zawodowego oficera. W Krakowie znalazł się już sześć lat później,i z małymi przerwami w czasie okupacji, pozostał w nim aż do śmierci.W Krakowie ukończył szkołę podstawową i średnią.Tu zaczął się równieżjegokontaktzmuzyką.Wlatachmłodzieńczychuczyłsięgrynaskrzypcach,
138 139
leczpowołaniemjegostałsięśpiew.Wczasienaukiwszkoleśredniejkontaktz prof. Bolesławem Wallek-Walewskim zaowocował udziałem w akademi-cko-kościelnychwystępach.Poważnąnaukęśpiewupodjąłjednakdopieropowojnieuprof.StanisławaBursy.Równocześniew latach1945-1947śpiewałwZespoleRewelersówwTeatrzeOkręgowegoDomuŻołnierza.TamwłaśnieusłyszałgoJerzyGert,ówczesnydyrektorKrakowskiejOrkiestryiChóruPol-skiegoRadia.WłodzimierzKotarbatakwspominałtowydarzenie:...szczęśliwy traf dopomógł mi w karierze solistycznej. Miałem 8-mio taktową solówkę w popu-larnym tangu Zygfryda Czerniaka „Czarnoksiężnik” i właśnie te słowa: Gdybym miał skarby świata całego – okazały się dla mnie przepustką w przyszłość. Gert uznał mnie solistą...Działosiętozkońcem1947roku.
Tewystępysolistyczneartystytolicznekoncertyestradowe,nagraniaradio-we,tournéezagraniczne(poówczesnymNRD).Pierwszesukcesyipopular-ność.Wroku1955WłodzimierzKotarbazostaje„powołany”doCentralnegoZespołuArtystycznegoWojskaPolskiego.Iznównastępująkolejnesetkikon-certów, podróży po Polsce i zagranicy (Moskwa, Kijów, Leningrad, Mińsk).Wciążbrawa,owacje,kwiaty.
Wartomożeprzytoczyćjednązrecenzjizwystępówartystywowymczasie:...najbardziej spodobał nam się Włodzimierz Kotarba. Krakowski Mario Lanza obok pięknego głosu dysponuje dużym obyciem estradowym, kulturą i wdziękiem. Kotarba znajduje się w świetnej formie...
Nadszedłwreszcierok1957.WłodzimierzKotarbazostajesolistąOperetkiKrakowskiej.Debiutujena jej sceniepartiąPappacodyw„NocywWenecji”Jana Straussa. O tym debiucie recenzent „Gazety Krakowskiej” pisze lako-nicznie, ale jednoznacznie: ...cenny nabytek operetki stanowi Włodzimierz Ko-tarba... Kolejne lataprzynosządalsze role, bywymienićnajciekawsze:Blindw„Zemścienietoperza”,LelioDownw„Clivii”,Feriw„Księżniczceczarda-sza”,Jancziw„Wiktoriiijejhuzarze”,Żupanw„HrabinieMaricy”i„Baroniecygańskim”,AlfredDoolitlew„MyFairLady”.Wsumiepartiitychzebrałosięokoło30.NascenieoperetkowejKotarbawykonywałprzedewszystkimroletenoracharakterystycznego,Wjednymzwywiadówpowiedział: ...w operetce odkryto we mnie talent komiczny i w takich rolach występuję najczęściej... Byłytozawszekreacjedowcipne,znakomicieinterpretowane,stanowiącezwyklemoc-nyatutprzedstawienia.
Repertuarestradowyartystyobejmowałnatomiastpieśniipiosenkiprzedewszystkim sentymentalne i liryczne, pozwalające ujawnić jego nieprzeciętnewalorygłosoweorazinterpretacyjne.Któżzestarszychzwłaszczamelomanówniepamiętasłynnegoprzeboju„Tylkoecho”,któryWłodzimierzKotarbaśpie-wał(inagrał)wdueciezeswączęstąwowychczasachpartnerkąestradową
–BarbarąMuszyńską–również„odkryciem”JerzegoGerta,czarującąpiękniebrzmiącymaltemibogactwemzwłaszczaniskich,głębokichtonów.
WłodzimierzKotarbadysponowałtenoremlirycznymoniewielkimwpraw-dzie, ale bardzo pięknym brzmieniu i wyjątkowo ładnej, aksamitnej barwie.Wdzięk,ujmującaosobowość,łatwośćikulturawspółżycia–stalepodkreślaneprzez jegokolegów–uzupełniająsylwetkęartystycznątegoniezwykleongiśpopularnego,niezapomnianegoitakbardzokrakowskiegośpiewaka.
Wieczór z cyklu „Five O’Clock” 22.02.2006 r. dedykowany został przezFundacjępamięciWłodzimierzaKotarby(wwieczorzeuczestniczyli:rodzinaartysty,przyjacieleipartnerzysceniczni).
138 139
leczpowołaniemjegostałsięśpiew.Wczasienaukiwszkoleśredniejkontaktz prof. Bolesławem Wallek-Walewskim zaowocował udziałem w akademi-cko-kościelnychwystępach.Poważnąnaukęśpiewupodjąłjednakdopieropowojnieuprof.StanisławaBursy.Równocześniew latach1945-1947śpiewałwZespoleRewelersówwTeatrzeOkręgowegoDomuŻołnierza.TamwłaśnieusłyszałgoJerzyGert,ówczesnydyrektorKrakowskiejOrkiestryiChóruPol-skiegoRadia.WłodzimierzKotarbatakwspominałtowydarzenie:...szczęśliwy traf dopomógł mi w karierze solistycznej. Miałem 8-mio taktową solówkę w popu-larnym tangu Zygfryda Czerniaka „Czarnoksiężnik” i właśnie te słowa: Gdybym miał skarby świata całego – okazały się dla mnie przepustką w przyszłość. Gert uznał mnie solistą...Działosiętozkońcem1947roku.
Tewystępysolistyczneartystytolicznekoncertyestradowe,nagraniaradio-we,tournéezagraniczne(poówczesnymNRD).Pierwszesukcesyipopular-ność.Wroku1955WłodzimierzKotarbazostaje„powołany”doCentralnegoZespołuArtystycznegoWojskaPolskiego.Iznównastępująkolejnesetkikon-certów, podróży po Polsce i zagranicy (Moskwa, Kijów, Leningrad, Mińsk).Wciążbrawa,owacje,kwiaty.
Wartomożeprzytoczyćjednązrecenzjizwystępówartystywowymczasie:...najbardziej spodobał nam się Włodzimierz Kotarba. Krakowski Mario Lanza obok pięknego głosu dysponuje dużym obyciem estradowym, kulturą i wdziękiem. Kotarba znajduje się w świetnej formie...
Nadszedłwreszcierok1957.WłodzimierzKotarbazostajesolistąOperetkiKrakowskiej.Debiutujena jej sceniepartiąPappacodyw„NocywWenecji”Jana Straussa. O tym debiucie recenzent „Gazety Krakowskiej” pisze lako-nicznie, ale jednoznacznie: ...cenny nabytek operetki stanowi Włodzimierz Ko-tarba... Kolejne lataprzynosządalsze role, bywymienićnajciekawsze:Blindw„Zemścienietoperza”,LelioDownw„Clivii”,Feriw„Księżniczceczarda-sza”,Jancziw„Wiktoriiijejhuzarze”,Żupanw„HrabinieMaricy”i„Baroniecygańskim”,AlfredDoolitlew„MyFairLady”.Wsumiepartiitychzebrałosięokoło30.NascenieoperetkowejKotarbawykonywałprzedewszystkimroletenoracharakterystycznego,Wjednymzwywiadówpowiedział: ...w operetce odkryto we mnie talent komiczny i w takich rolach występuję najczęściej... Byłytozawszekreacjedowcipne,znakomicieinterpretowane,stanowiącezwyklemoc-nyatutprzedstawienia.
Repertuarestradowyartystyobejmowałnatomiastpieśniipiosenkiprzedewszystkim sentymentalne i liryczne, pozwalające ujawnić jego nieprzeciętnewalorygłosoweorazinterpretacyjne.Któżzestarszychzwłaszczamelomanówniepamiętasłynnegoprzeboju„Tylkoecho”,któryWłodzimierzKotarbaśpie-wał(inagrał)wdueciezeswączęstąwowychczasachpartnerkąestradową
–BarbarąMuszyńską–również„odkryciem”JerzegoGerta,czarującąpiękniebrzmiącymaltemibogactwemzwłaszczaniskich,głębokichtonów.
WłodzimierzKotarbadysponowałtenoremlirycznymoniewielkimwpraw-dzie, ale bardzo pięknym brzmieniu i wyjątkowo ładnej, aksamitnej barwie.Wdzięk,ujmującaosobowość,łatwośćikulturawspółżycia–stalepodkreślaneprzez jegokolegów–uzupełniająsylwetkęartystycznątegoniezwykleongiśpopularnego,niezapomnianegoitakbardzokrakowskiegośpiewaka.
Wieczór z cyklu „Five O’Clock” 22.02.2006 r. dedykowany został przezFundacjępamięciWłodzimierzaKotarby(wwieczorzeuczestniczyli:rodzinaartysty,przyjacieleipartnerzysceniczni).
140 141
jolanta koWalska
Od dziecka byłam przygotowywana do śpiewania. Moja mama grała w Ope-rze, dlatego bardzo często tam chodziłam... zaczynałam śpiewać w kościele podczas różnych uroczystości – mówi śpiewaczka. Edukację muzyczną rozpoczęła jużw szkole podstawowej, w klasie fortepianu. Później było muzyczne liceumistudiawokalnenakrakowskiejAkademiiMuzycznej,którąukończyław2008rokuwklasieśpiewuAgnieszkiMonasterskiej.Swojeumiejętnościwokalnedo-skonaliłatakżenawarsztatachwokalnychprowadzonychprzezT.Żylis-Garę,R.KarczykowskiegoiP.Esswooda.Wmiędzyczasiebrałaudziałwmiędzy-szkolnychkonkursachwokalnychikoncertowałabędącod2003rokuczłon-kiemZespołuMadrygalistówCapelliCracoviensis(jakonajmłodszawhistoriitejgrupy).W2007rokuwramachDniMuzykiTansmana(w110rocznicęurodzinkompozytora)wykonałajego„Sześćpieśni”(dosłówN.deBragança)ztowarzyszeniempianistkiOlgiMytnik.
JolantaKowalskajakojednaz12osóbotrzymaławroku2008stypendiumtwórcze miasta Krakowa. A była jedną z 90 osób, które się o to wyróżnie-niestarały.PouroczystymwręczeniuwurzędzieMiasta,powiedziała:rodzice ogromnie się cieszą z mojego sukcesu. Bardzo mi pomagają i wspierają mnie. Dużo zawdzięczam również mojej profesor, Agnieszce Monasterskiej. Sama starałam się o to stypendium. A co z nim zrobię? Dostałam się na studia podyplomowe do Londy-nu (w Guild Hall School of Music), więc przeznaczę je na czesne.
Młodziutka artystka w swym repertuarze szczególnie preferuje Bacha.Mówisięoniej,iżBach jest dla niej istotny. Kocha go za formę i treść. Tak jak Bach – Bogu śpiewa, nie ludziom (KAK,DziennikPolski,3.07.2008).
Jolanta Kowalska była gościem Fundacji na koncercie w ŚródmiejskimOśrodkuKultury,12września2007roku.
140 141
jolanta koWalska
Od dziecka byłam przygotowywana do śpiewania. Moja mama grała w Ope-rze, dlatego bardzo często tam chodziłam... zaczynałam śpiewać w kościele podczas różnych uroczystości – mówi śpiewaczka. Edukację muzyczną rozpoczęła jużw szkole podstawowej, w klasie fortepianu. Później było muzyczne liceumistudiawokalnenakrakowskiejAkademiiMuzycznej,którąukończyław2008rokuwklasieśpiewuAgnieszkiMonasterskiej.Swojeumiejętnościwokalnedo-skonaliłatakżenawarsztatachwokalnychprowadzonychprzezT.Żylis-Garę,R.KarczykowskiegoiP.Esswooda.Wmiędzyczasiebrałaudziałwmiędzy-szkolnychkonkursachwokalnychikoncertowałabędącod2003rokuczłon-kiemZespołuMadrygalistówCapelliCracoviensis(jakonajmłodszawhistoriitejgrupy).W2007rokuwramachDniMuzykiTansmana(w110rocznicęurodzinkompozytora)wykonałajego„Sześćpieśni”(dosłówN.deBragança)ztowarzyszeniempianistkiOlgiMytnik.
JolantaKowalskajakojednaz12osóbotrzymaławroku2008stypendiumtwórcze miasta Krakowa. A była jedną z 90 osób, które się o to wyróżnie-niestarały.PouroczystymwręczeniuwurzędzieMiasta,powiedziała:rodzice ogromnie się cieszą z mojego sukcesu. Bardzo mi pomagają i wspierają mnie. Dużo zawdzięczam również mojej profesor, Agnieszce Monasterskiej. Sama starałam się o to stypendium. A co z nim zrobię? Dostałam się na studia podyplomowe do Londy-nu (w Guild Hall School of Music), więc przeznaczę je na czesne.
Młodziutka artystka w swym repertuarze szczególnie preferuje Bacha.Mówisięoniej,iżBach jest dla niej istotny. Kocha go za formę i treść. Tak jak Bach – Bogu śpiewa, nie ludziom (KAK,DziennikPolski,3.07.2008).
Jolanta Kowalska była gościem Fundacji na koncercie w ŚródmiejskimOśrodkuKultury,12września2007roku.
142 143
jolanta krEmEr
ZwiązanaodkilkulatzescenąGliwickiegoTeatruMuzycznego, jestab-solwentkąAkademiiMuzycznejwKatowicach,wklasiewybitnejongiśsopra-nistkiStanisławyMarciniak-Gowarzewskiej.SwąsztukęwokalnądoskonaliłanakursachwokalnychpodkierunkiemEwyPodleśiJerzegoMarchwińskiegooraz wWeimarze uprof.Andrée Orlowitza.Zadebiutowała od razuwdu-żejpartii–Wiktoriiwoperetce„Wiktoriaijejhuzar”P.Ábraháma.Byłotowroku1993nasceniegliwickiej.Apotemsystematyczniebudowałaswójre-pertuaroperetkowy:Lauraw„Studencieżebraku”,Franzi iHrabinaZedlauw„Wiedeńskiejkrwi”,Sabinaw„ŻołnierzukrólowejMadagaskaru”,Wandaw„ZamkunaCzorsztynie”,Madelainew„BaluwSavoyu”,Elizaw„MyFairLady”,HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,Sylwaw„Księżniczceczardasza”,Dollyw„Hello,Dolly”,Rozalindaw„Zemścienietoperza”.Jejkreacjewope-
retceklasycznejiwmusicalachtakocenialirecenzenci:...dysponuje wszystkim, co potrzebne operetkowej primadonnie: głosem, aparycją, dystynkcją i właściwym temperamentem, śpiewa ładnie i z wdziękiem... („Wiedeńskakrew”),...jest Dolly energiczną, sprytną, zalotną, jak trzeba ponętną. Ale pozostaje dostojną, zachowu-jącą odpowiedni dystans, śpiewa bardzo dobrze. Może z powodzeniem zaliczyć tę partię do swoich kolejnych udanych kreacji... („Hello,Dolly”).Wswoimrepertu-arzescenicznymmatakżepartieoperowe:Eurydykaw„OrfeuszuiEurydyce”,KrólowaNocyw„Czarodziejskimflecie”,Tatianaw„EugeniuszuOnieginie”,Bessw„PorgyandBess”izupełnieodniedawnaMercedeswgłośnejgliwickiejpremierze„Carmen”.
Wrepertuarzepieśniarskimposiadanatomiast,obokdziełBacha,HaendlaiMozarta,licznepieśni.Awystępowałajużnakilkufestiwalachmuzycznych,m.in.wKrynicy(im.J.Kiepury)iBusku(im.K.Jamroz).
JejscenicznekreacjeViMoorewmusicalu„Footloose”(Wrzućluz)T.Sno-waorazHrabinyZedlauw„Wiedeńskiejkrwi”J.Straussaprzyniosłyjejnagro-dęartystycznąDyrektoraGliwickiegoTeatruMuzycznegozasezon2002/03.
JolantaKremernazaproszenieFundacjiwystąpiławKrakowiekilkakrot-nie:narecitaluwSaliCelestatu(6.05.2004r.),wcyklu„Czwartekzoperetką”(8.07.20004r.),wcyklu„Lipieczlekkąmuzą”(9.07.2004r.)orazwzięłaudziałwkoncerciegalowymIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(13.11.2006r.).
142 143
jolanta krEmEr
ZwiązanaodkilkulatzescenąGliwickiegoTeatruMuzycznego, jestab-solwentkąAkademiiMuzycznejwKatowicach,wklasiewybitnejongiśsopra-nistkiStanisławyMarciniak-Gowarzewskiej.SwąsztukęwokalnądoskonaliłanakursachwokalnychpodkierunkiemEwyPodleśiJerzegoMarchwińskiegooraz wWeimarze uprof. Andrée Orlowitza.Zadebiutowała od razuwdu-żejpartii–Wiktoriiwoperetce„Wiktoriaijejhuzar”P.Ábraháma.Byłotowroku1993nasceniegliwickiej.Apotemsystematyczniebudowałaswójre-pertuaroperetkowy:Lauraw„Studencieżebraku”,Franzi iHrabinaZedlauw„Wiedeńskiejkrwi”,Sabinaw„ŻołnierzukrólowejMadagaskaru”,Wandaw„ZamkunaCzorsztynie”,Madelainew„BaluwSavoyu”,Elizaw„MyFairLady”,HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,Sylwaw„Księżniczceczardasza”,Dollyw„Hello,Dolly”,Rozalindaw„Zemścienietoperza”.Jejkreacjewope-
retceklasycznejiwmusicalachtakocenialirecenzenci:...dysponuje wszystkim, co potrzebne operetkowej primadonnie: głosem, aparycją, dystynkcją i właściwym temperamentem, śpiewa ładnie i z wdziękiem... („Wiedeńskakrew”),...jest Dolly energiczną, sprytną, zalotną, jak trzeba ponętną. Ale pozostaje dostojną, zachowu-jącą odpowiedni dystans, śpiewa bardzo dobrze. Może z powodzeniem zaliczyć tę partię do swoich kolejnych udanych kreacji... („Hello,Dolly”).Wswoimrepertu-arzescenicznymmatakżepartieoperowe:Eurydykaw„OrfeuszuiEurydyce”,KrólowaNocyw„Czarodziejskimflecie”,Tatianaw„EugeniuszuOnieginie”,Bessw„PorgyandBess”izupełnieodniedawnaMercedeswgłośnejgliwickiejpremierze„Carmen”.
Wrepertuarzepieśniarskimposiadanatomiast,obokdziełBacha,HaendlaiMozarta,licznepieśni.Awystępowałajużnakilkufestiwalachmuzycznych,m.in.wKrynicy(im.J.Kiepury)iBusku(im.K.Jamroz).
JejscenicznekreacjeViMoorewmusicalu„Footloose”(Wrzućluz)T.Sno-waorazHrabinyZedlauw„Wiedeńskiejkrwi”J.Straussaprzyniosłyjejnagro-dęartystycznąDyrektoraGliwickiegoTeatruMuzycznegozasezon2002/03.
JolantaKremernazaproszenieFundacjiwystąpiławKrakowiekilkakrot-nie:narecitaluwSaliCelestatu(6.05.2004r.),wcyklu„Czwartekzoperetką”(8.07.20004r.),wcyklu„Lipieczlekkąmuzą”(9.07.2004r.)orazwzięłaudziałwkoncerciegalowymIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(13.11.2006r.).
144 145
ursZula kryGEr
Słuchanie śpiewu Urszuli Kryger sprawia słuchaczowi ogromną satysfakcję. Ar-tystka ma bowiem właściwie wszystko: piękny i znakomicie wyszkolony mezzo-sopranowy głos, wrodzoną muzykalność, kulturę interpretacji, znakomite wyczucie stylu wykonywanych utworów oraz – co może najważniejsze – ma tzw. wnętrze, dzięki czemu każdy wykonywany przez nią utwór jest w stanie zafrapować słucha-cza ( J.Kański,1995).Opiniatazostaławyrażonazaledwietrzylatapodyplo-mieartystki(klasaśpiewuprof.JadwigiPietraszkiewicz,AMwŁodzi).Cóżmożna by jeszcze do tej charakterystyki sztuki wokalnej śpiewaczki dodać?Chybato,żeurszulaKrygerposiadarównieżumiejętnośćrozwijanianapięciadrogąintensywnejekspresjiśpiewuikształtowanianastrojówwynikającychześpiewanychutworów.Adysponujeprzytymiświetnądykcjąibogatymwolu-menem.Izawszeznakomiciepanujenadgłosem.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
Repertuarwokalnyartystkijestdośćrozległy,znacznąwnimpozycjęzaj-mująjednakpieśni,choćartystkazdecydowanieprotestuje,gdysłyszysugestieospecjalizowaniusięwtymgatunku.Isłusznie.uzaraniaswejkarierywokal-nejwystępowałaprzecieżwoperach:„Faust”(Siebel),„Kopciuszek”(Angelina),„Cyrulik sewilski” (Rozyna). Ipotemwracaładoopery ina scenę:Adalgisaw „Normie”, Książę Orlovski w „Zemście nietoperza”, tytułowa Goplana.Airepertuarkoncertowyartystkizawieraariezoper(m.in.Bizeta,Donizet-tiego,Masseneta,Mozarta,Verdiego).Alejednakdla mnie śpiewanie pieśni od początku było czymś naturalnym i normalnym – wyznajeśpiewaczka.I rzeczy-wiście,jakpodkreślakrytyka,wpieśniachdaje słuchaczowi niemal wszystko, co w pełni pozwala przeżyć ich intymną formę.
Ważnymiszczególnymelementemdziałalnościartystycznejtejniezwykłejśpiewaczkibyłjejudziałwlicznychkonkursachmuzycznych.I,cozadziwiające,zawszewracałaznichznagrodamilubprzynajmniejzwyróżnieniami.Spró-bujmywięcprzypomniećte„konkursowezmagania”artystki.Awięc:KonkursWokalny w Bilbao, 1990, nagroda za najlepsze wykonanie utworów baskij-skich–Konkursim.AdySariwNowymSączu,1991,wyróżnienie–KonkursMuzykiKameralnejwŁodzi,1992, Inagroda–Konkurs im.St.MoniuszkiwWarszawie,1992, Inagroda–Konkurs im. J.AragallawHiszpanii,1994,IInagroda–Konkursim.M.HelinwHelsinkach,1994,IVnagroda–Konkursim.J.BrahmsawHamburgu,1994,Inagroda–KonkursARDwMonachium,Inagroda.
Konkursyte,zwłaszczaz1994roku,wprowadziłyniewątpliwienasząar-tystkę do światowej elitywokalnej, pozostaje w niej zresztą nadal. A MariaFołtynnazwałają„mistrzyniąolimpijską”zważywszyprzecieżnajednakkon-kurencyjnośćirywalizacyjnycharakterzmagańkonkursowych,wymagającychogromnejkoncentracji,skupieniaiopanowaniaorazdużejdawkiodpornościpsychicznej,niemówiącjużoróżnorodnościrepertuaru.CzyurszulaKrygerstała sięwięc specjalistkąodkonkursowegośpiewania?Samamówi, iż cho-dziłojejraczejomożliwośćskonfrontowaniawłasnychumiejętności,bowiemto właśnie ocenia przede wszystkim jury. Równie ważne są doświadczeniawpoznawaniumetodpedagogicznychróżnychszkół,ioczywiścieporównaniaich.Dziśartystkatowszystkowykorzystujejakopedagog,aodniedawnakie-rownikkatedrywokalistykiłódzkiejAkademiiMuzycznej.
urszulaKrygerwłaściwieniemautworów,którychwykonaniabyodma-wiała. Ma pewne obawy tylko w podejmowaniu muzyki współczesnej. Niedecyduje się na interpretacje dzieł mało muzycznych, podkreślających i wy-korzystującychraczejinneśrodkiekspresji.Zcałegobogactwaświatapieśni,bliskie,możenawetbardzo,sądlaniejutworyKarolaSzymanowskiego.Byławielokrotnienagradzanazaichwykonawstwo.Wielokrotnieteżutrwalała je
144 145
ursZula kryGEr
Słuchanie śpiewu Urszuli Kryger sprawia słuchaczowi ogromną satysfakcję. Ar-tystka ma bowiem właściwie wszystko: piękny i znakomicie wyszkolony mezzo-sopranowy głos, wrodzoną muzykalność, kulturę interpretacji, znakomite wyczucie stylu wykonywanych utworów oraz – co może najważniejsze – ma tzw. wnętrze, dzięki czemu każdy wykonywany przez nią utwór jest w stanie zafrapować słucha-cza ( J.Kański,1995).Opiniatazostaławyrażonazaledwietrzylatapodyplo-mieartystki(klasaśpiewuprof.JadwigiPietraszkiewicz,AMwŁodzi).Cóżmożna by jeszcze do tej charakterystyki sztuki wokalnej śpiewaczki dodać?Chybato,żeurszulaKrygerposiadarównieżumiejętnośćrozwijanianapięciadrogąintensywnejekspresjiśpiewuikształtowanianastrojówwynikającychześpiewanychutworów.Adysponujeprzytymiświetnądykcjąibogatymwolu-menem.Izawszeznakomiciepanujenadgłosem.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
Repertuarwokalnyartystkijestdośćrozległy,znacznąwnimpozycjęzaj-mująjednakpieśni,choćartystkazdecydowanieprotestuje,gdysłyszysugestieospecjalizowaniusięwtymgatunku.Isłusznie.uzaraniaswejkarierywokal-nejwystępowałaprzecieżwoperach:„Faust”(Siebel),„Kopciuszek”(Angelina),„Cyrulik sewilski” (Rozyna). Ipotemwracaładoopery ina scenę:Adalgisaw „Normie”, Książę Orlovski w „Zemście nietoperza”, tytułowa Goplana.Airepertuarkoncertowyartystkizawieraariezoper(m.in.Bizeta,Donizet-tiego,Masseneta,Mozarta,Verdiego).Alejednakdla mnie śpiewanie pieśni od początku było czymś naturalnym i normalnym – wyznajeśpiewaczka.I rzeczy-wiście,jakpodkreślakrytyka,wpieśniachdaje słuchaczowi niemal wszystko, co w pełni pozwala przeżyć ich intymną formę.
Ważnymiszczególnymelementemdziałalnościartystycznejtejniezwykłejśpiewaczkibyłjejudziałwlicznychkonkursachmuzycznych.I,cozadziwiające,zawszewracałaznichznagrodamilubprzynajmniejzwyróżnieniami.Spró-bujmywięcprzypomniećte„konkursowezmagania”artystki.Awięc:KonkursWokalny w Bilbao, 1990, nagroda za najlepsze wykonanie utworów baskij-skich–Konkursim.AdySariwNowymSączu,1991,wyróżnienie–KonkursMuzykiKameralnejwŁodzi,1992, Inagroda–Konkurs im.St.MoniuszkiwWarszawie,1992, Inagroda–Konkurs im. J.AragallawHiszpanii,1994,IInagroda–Konkursim.M.HelinwHelsinkach,1994,IVnagroda–Konkursim.J.BrahmsawHamburgu,1994,Inagroda–KonkursARDwMonachium,Inagroda.
Konkursyte,zwłaszczaz1994roku,wprowadziłyniewątpliwienasząar-tystkę do światowej elity wokalnej, pozostaje w niej zresztą nadal. A MariaFołtynnazwałają„mistrzyniąolimpijską”zważywszyprzecieżnajednakkon-kurencyjnośćirywalizacyjnycharakterzmagańkonkursowych,wymagającychogromnejkoncentracji,skupieniaiopanowaniaorazdużejdawkiodpornościpsychicznej,niemówiącjużoróżnorodnościrepertuaru.CzyurszulaKrygerstała sięwięc specjalistkąodkonkursowegośpiewania?Samamówi, iż cho-dziłojejraczejomożliwośćskonfrontowaniawłasnychumiejętności,bowiemto właśnie ocenia przede wszystkim jury. Równie ważne są doświadczeniawpoznawaniumetodpedagogicznychróżnychszkół,ioczywiścieporównaniaich.Dziśartystkatowszystkowykorzystujejakopedagog,aodniedawnakie-rownikkatedrywokalistykiłódzkiejAkademiiMuzycznej.
urszulaKrygerwłaściwieniemautworów,którychwykonaniabyodma-wiała. Ma pewne obawy tylko w podejmowaniu muzyki współczesnej. Niedecyduje się na interpretacje dzieł mało muzycznych, podkreślających i wy-korzystującychraczejinneśrodkiekspresji.Zcałegobogactwaświatapieśni,bliskie,możenawetbardzo,sądlaniejutworyKarolaSzymanowskiego.Byławielokrotnienagradzanazaichwykonawstwo.Wielokrotnieteżutrwalała je
146 147
w nagraniach. Jej interpretacje Szymanowskiego zawsze wzbudzały i wzbu-dzają stały i niekłamany podziw krytyki, bowiem śpiewa je wszystkie z bar-dzo naturalną i ujmującą szczerością, a zarazem z wielką subtelnością i kulturą muzyczną. Mam wrażenie, że pieśni te najbardziej odpowiadają temperamentowi i wrażliwości artystki, która znakomicie operuje barwą i pięknie kształtuje brzmie-nie swojego fascynującego głosu(A.Czopek,2002).
Asamaartystka:szczupła,wysokaszatynka,zawszeeleganckainaturalna,dyskretnieuśmiechnięta,samympojawieniemsięnaestradzieprzyciągawzroksłuchaczy,zwracaichuwagę.Każdyjejwystęp,każdenowenagranie,stająsięwydarzeniamiartystycznymi.Jestprzytymwyjątkowokomunikatywnaibez-pośredniawrozmowie,mawieledopowiedzeniaiprzekazania.
urszula Kryger była gościem Fundacji w ramach cyklu „Five O’Clock”17grudnia2008roku.
alicja krZEmiŃska-PŁonka
Rzadkopojawia sięna sceniechoć jejmożliwościwokalneocenićnależywysoko.Artystkadysponujenośnym,dźwięcznymwbrzmieniuiswobodnymsopranemlirycznymzkoloraturą.Śpiewaprzytymimuzykalnieikulturalnie.
Alicja Płonka ukończyła krakowską Akademię Muzyczną (kl. śpiewuprof.A.Szybowskiego,1994),korzystałateżzradówczesnejasystentkipro-fesora, dziś samodzielnego pedagoga, znakomitej śpiewaczki, Moniki Swa-rowskiej-Walawskiej. Studia doskonalące odbywała głównie we WłoszechiwNiemczech,atakżewtrakciewarsztatówwokalnychikursówmistrzowskichwkraju.Jejpedagogamibyliwówczasm.in.:wBerlinieprof.HeidrunFranzVetter,weWłoszechBarbaraMarcacciinaSłowacjiEvaBlahova-Bohunicka,awPolsceszeregznanychicenionychartystówśpiewakówipedagogów.
146 147
w nagraniach. Jej interpretacje Szymanowskiego zawsze wzbudzały i wzbu-dzają stały i niekłamany podziw krytyki, bowiem śpiewa je wszystkie z bar-dzo naturalną i ujmującą szczerością, a zarazem z wielką subtelnością i kulturą muzyczną. Mam wrażenie, że pieśni te najbardziej odpowiadają temperamentowi i wrażliwości artystki, która znakomicie operuje barwą i pięknie kształtuje brzmie-nie swojego fascynującego głosu(A.Czopek,2002).
Asamaartystka:szczupła,wysokaszatynka,zawszeeleganckainaturalna,dyskretnieuśmiechnięta,samympojawieniemsięnaestradzieprzyciągawzroksłuchaczy,zwracaichuwagę.Każdyjejwystęp,każdenowenagranie,stająsięwydarzeniamiartystycznymi.Jestprzytymwyjątkowokomunikatywnaibez-pośredniawrozmowie,mawieledopowiedzeniaiprzekazania.
urszula Kryger była gościem Fundacji w ramach cyklu „Five O’Clock”17grudnia2008roku.
alicja krZEmiŃska-PŁonka
Rzadkopojawia sięna sceniechoć jejmożliwościwokalneocenićnależywysoko.Artystkadysponujenośnym,dźwięcznymwbrzmieniuiswobodnymsopranemlirycznymzkoloraturą.Śpiewaprzytymimuzykalnieikulturalnie.
Alicja Płonka ukończyła krakowską Akademię Muzyczną (kl. śpiewuprof.A.Szybowskiego,1994),korzystałateżzradówczesnejasystentkipro-fesora, dziś samodzielnego pedagoga, znakomitej śpiewaczki, Moniki Swa-rowskiej-Walawskiej. Studia doskonalące odbywała głównie we WłoszechiwNiemczech,atakżewtrakciewarsztatówwokalnychikursówmistrzowskichwkraju.Jejpedagogamibyliwówczasm.in.:wBerlinieprof.HeidrunFranzVetter,weWłoszechBarbaraMarcacciinaSłowacjiEvaBlahova-Bohunicka,awPolsceszeregznanychicenionychartystówśpiewakówipedagogów.
148 149
WmiędzyczasiezostałalaureatkąOgólnopolskiegoKonkursuWokalnegoim.St.MoniuszkiwWarszawieorazIIMiędzynarodowegoKonkursuWo-kalnegowGorizia(Włochy)w1996roku.WeWłoszechczęstokoncertowaładającrecitalepieśniarskie iwystępującwspektaklachoperowych,m. in. jakoZerlinaiZuzannawoperachMozarta.Wroku1998otrzymaławRzymiena-grodę(polskaedycja)im.FraAngelico(otrzymalijątakżeKrzysztofZanussiiJerzyGrotowski).Jesttonagrodautworzonaw1985rokuzinicjatywywło-skichzwiązkówzawodowych.Jejpolskaedycjazostałazaprojektowanazmyśląopolskichtwórcach,którzywsposóbznaczącyprzyczynilisiędopomnożeniadorobkukulturalnegoPolskiwświecieiwsamychWłoszech.
Artystka często śpiewa na estradach koncertowych w Polsce (Wrocław,Warszawa, Katowice, Kraków) na zaproszenia indywidualne (obok m. in.W. Ochmana, B. Ładysza, M. Swarowskiej-Walawskiej, A. Bieguna). W jejrepertuarzeoperowym,próczwymienionych,znajdująsięjeszczepartiePapa-genyiPaminywoperachMozarta,awestradowymtakżelicznepieśnikom-pozytorów polskich (Moniuszko, Karłowicz, Gall, Żeleński, Szymanowski,J.Świder),pieśniiariesakralneorazpartieoratoryjno-kantatowe(Schubert,HaydnMozart,Moniuszko).Wlatach90.byłaczęstymgościemtarnowskichogólnopolskich festiwali „Tydzień talentów”. Jest także gościem koncertówiinscenizacjiorganizowanychprzezDębickieTowarzystwoMuzyczno-Śpie-wacze.PowystępiewpartiiHrabinywoperzeMoniuszkiwDębicyrecenzentzauważył:...w zakresie gry scenicznej udało jej się wykreować postać dystyngowanej damy, a już od pierwszej arii solowej mogliśmy podziwiać piękną, sugestywną in-terpretację partii... ( J,Stępień,„Teraz”nr2,maj2005r.).WDębicywystąpiła,próczwspomnianejHrabiny,takżejakoHalka,Abigail(„Nabucco”)iMicaelaw„Carmen”.Recenzjepodkreślały,iż„swoim głosem potrafi poruszyć najwyższe uczucia”.
Aktualnie śpiewaczkamieszka stalewTarnowie iprowadziklasę śpiewusolowegowmiejscowejszkolemuzycznejIIstopnia.Wkwietniu2004rokuobroniłapracędoktorską(wdziedziniewokalistyki)nakrakowskiejAkademiiMuzycznej.WspółpracujeteżztarnowskimRadiemBisopracowującaudycjemuzycznepoświęconeoperze.
Alicja Krzemińska-Płonka była gościem Fundacji na koncertach z cyklu„Lipieczlekkąmuzą”(16.07.2004r.)orazsakralnym,wBazyliceMariackiej,w ramach„Lato muzyczne w Krakowie” (24.07.2006 r.). Na przestrzeni lat2007–2009brałaudziałwlicznychkoncertachsakralnychwkościołachKra-kowa,Tarnowa,Małopolski,PodkarpaciaiLubelszczyzny.
aGniEsZka kuk
JestabsolwentkąkrakowskiejAkademiiMuzycznej(kl.A.Monasterskiej,2002r.).Czynnawokalniebyłajużwczasiestudiów(koncertywramachuczel-ni,udziałwkoncertachCapelliCracoviensis).
Odroku2003zajmujesiękreowaniemipromocjąartystycznejdziałalnościswegomęża–TomaszaKuka(tenora).Robitowramachswojegoimpresariatuartystycznego„Voice-Art”.Swójgłos (sopran lirycznyo ładnymbrzmieniu)doskonaliłanakursachiwarsztatachwokalnych,m.in.uOlgiSzwajgieriRy-szarda Karczykowskiego. Nie zaniedbuje i własnej działalności artystycznej.Wdueciezeswoimmężemwystępowaławcyklachkoncertów„ŚladamiJanaKiepury i Marty Eggerth”, Śpiewające małżeństwo”, „Polscy kompozytorzywarii ipieśni”. Jest takżezałożycielkązespołu„Appasionata”wykonującegopiosenkiliterackieJagiOlesińskiejdotekstówartystymalarzaipoetyGrzego-
148 149
WmiędzyczasiezostałalaureatkąOgólnopolskiegoKonkursuWokalnegoim.St.MoniuszkiwWarszawieorazIIMiędzynarodowegoKonkursuWo-kalnegowGorizia(Włochy)w1996roku.WeWłoszechczęstokoncertowaładającrecitalepieśniarskie iwystępującwspektaklachoperowych,m. in. jakoZerlinaiZuzannawoperachMozarta.Wroku1998otrzymaławRzymiena-grodę(polskaedycja)im.FraAngelico(otrzymalijątakżeKrzysztofZanussiiJerzyGrotowski).Jesttonagrodautworzonaw1985rokuzinicjatywywło-skichzwiązkówzawodowych.Jejpolskaedycjazostałazaprojektowanazmyśląopolskichtwórcach,którzywsposóbznaczącyprzyczynilisiędopomnożeniadorobkukulturalnegoPolskiwświecieiwsamychWłoszech.
Artystka często śpiewa na estradach koncertowych w Polsce (Wrocław,Warszawa, Katowice, Kraków) na zaproszenia indywidualne (obok m. in.W. Ochmana, B. Ładysza, M. Swarowskiej-Walawskiej, A. Bieguna). W jejrepertuarzeoperowym,próczwymienionych,znajdująsięjeszczepartiePapa-genyiPaminywoperachMozarta,awestradowymtakżelicznepieśnikom-pozytorów polskich (Moniuszko, Karłowicz, Gall, Żeleński, Szymanowski,J.Świder),pieśniiariesakralneorazpartieoratoryjno-kantatowe(Schubert,HaydnMozart,Moniuszko).Wlatach90.byłaczęstymgościemtarnowskichogólnopolskich festiwali „Tydzień talentów”. Jest także gościem koncertówiinscenizacjiorganizowanychprzezDębickieTowarzystwoMuzyczno-Śpie-wacze.PowystępiewpartiiHrabinywoperzeMoniuszkiwDębicyrecenzentzauważył:...w zakresie gry scenicznej udało jej się wykreować postać dystyngowanej damy, a już od pierwszej arii solowej mogliśmy podziwiać piękną, sugestywną in-terpretację partii... ( J,Stępień,„Teraz”nr2,maj2005r.).WDębicywystąpiła,próczwspomnianejHrabiny,takżejakoHalka,Abigail(„Nabucco”)iMicaelaw„Carmen”.Recenzjepodkreślały,iż„swoim głosem potrafi poruszyć najwyższe uczucia”.
Aktualnie śpiewaczkamieszka stalewTarnowie iprowadziklasę śpiewusolowegowmiejscowejszkolemuzycznejIIstopnia.Wkwietniu2004rokuobroniłapracędoktorską(wdziedziniewokalistyki)nakrakowskiejAkademiiMuzycznej.WspółpracujeteżztarnowskimRadiemBisopracowującaudycjemuzycznepoświęconeoperze.
Alicja Krzemińska-Płonka była gościem Fundacji na koncertach z cyklu„Lipieczlekkąmuzą”(16.07.2004r.)orazsakralnym,wBazyliceMariackiej,w ramach„Lato muzyczne w Krakowie” (24.07.2006 r.). Na przestrzeni lat2007–2009brałaudziałwlicznychkoncertachsakralnychwkościołachKra-kowa,Tarnowa,Małopolski,PodkarpaciaiLubelszczyzny.
aGniEsZka kuk
JestabsolwentkąkrakowskiejAkademiiMuzycznej(kl.A.Monasterskiej,2002r.).Czynnawokalniebyłajużwczasiestudiów(koncertywramachuczel-ni,udziałwkoncertachCapelliCracoviensis).
Odroku2003zajmujesiękreowaniemipromocjąartystycznejdziałalnościswegomęża–TomaszaKuka(tenora).Robitowramachswojegoimpresariatuartystycznego„Voice-Art”.Swójgłos (sopran lirycznyo ładnymbrzmieniu)doskonaliłanakursachiwarsztatachwokalnych,m.in.uOlgiSzwajgieriRy-szarda Karczykowskiego. Nie zaniedbuje i własnej działalności artystycznej.Wdueciezeswoimmężemwystępowaławcyklachkoncertów„ŚladamiJanaKiepury i Marty Eggerth”, Śpiewające małżeństwo”, „Polscy kompozytorzywarii ipieśni”. Jest takżezałożycielkązespołu„Appasionata”wykonującegopiosenkiliterackieJagiOlesińskiejdotekstówartystymalarzaipoetyGrzego-
150 151
rzaSteca,atakżejejwłasnekompozycje.Zespółmateżwrepertuarzestandar-dyjazzowe,muzykęfilmowąietniczną.
DrugąjakbypłaszczyznądziałalnościartystycznejAgnieszkiKukjestpeda-gogikawokalna.uczyemisjigłosu,technikiwokalnejioddechowej.Organizu-jeiprowadziwarsztatywokalnedlazainteresowanychtymizagadnieniami.Jejcelemwtejdziałalnościjest,jakmówisama:uruchamianie naturalnych poten-cjałów wokalistów, usuwanie ich blokad emocjonalnych i komunikacyjnych, uświa-damianie możliwości profilaktycznego wykorzystania głosu dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
AgnieszkaKukbyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”25kwietnia2007rokuorazkoncertuwKrynicy18lipca2009roku.
tomasZ kuk
Decyzję o kształceniu muzycznym podjąłem będąc już na studiach, na Politech-nice Krakowskiej. Jestem pewien, że dokonałem dobrego wyboru. Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania – powiedziałzupełnieniedawnoTomaszKuk,arty-stamłodegopokolenia,któregokarierawokalnanabieracorazpiękniejszegokształtu.
TomaszKukurodziłsięw1969rokuwGorlicach.Studiamuzyczneukoń-czyłwkrakowskiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.W.J.Śmietany(dyplomw1999roku,zwyróżnieniem).Niepoprzestałjednakwyłącznienastudiach.Dlautrzymaniasprawnościgłosu,dladoboruodpowiedniegorepertuaruko-rzystałzradprof.R.Karczykowskiegouczestniczącwjegokursachmistrzow-skich.Naprofesjonalnejscenieoperowejpojawiłsięjużw1997roku,kiedytowykonałniewielkątenorowąpartięJanazTenczynawoperzeK.Kurpińskiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
150 151
rzaSteca,atakżejejwłasnekompozycje.Zespółmateżwrepertuarzestandar-dyjazzowe,muzykęfilmowąietniczną.
DrugąjakbypłaszczyznądziałalnościartystycznejAgnieszkiKukjestpeda-gogikawokalna.uczyemisjigłosu,technikiwokalnejioddechowej.Organizu-jeiprowadziwarsztatywokalnedlazainteresowanychtymizagadnieniami.Jejcelemwtejdziałalnościjest,jakmówisama:uruchamianie naturalnych poten-cjałów wokalistów, usuwanie ich blokad emocjonalnych i komunikacyjnych, uświa-damianie możliwości profilaktycznego wykorzystania głosu dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
AgnieszkaKukbyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”25kwietnia2007rokuorazkoncertuwKrynicy18lipca2009roku.
tomasZ kuk
Decyzję o kształceniu muzycznym podjąłem będąc już na studiach, na Politech-nice Krakowskiej. Jestem pewien, że dokonałem dobrego wyboru. Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania – powiedziałzupełnieniedawnoTomaszKuk,arty-stamłodegopokolenia,któregokarierawokalnanabieracorazpiękniejszegokształtu.
TomaszKukurodziłsięw1969rokuwGorlicach.Studiamuzyczneukoń-czyłwkrakowskiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.W.J.Śmietany(dyplomw1999roku,zwyróżnieniem).Niepoprzestałjednakwyłącznienastudiach.Dlautrzymaniasprawnościgłosu,dladoboruodpowiedniegorepertuaruko-rzystałzradprof.R.Karczykowskiegouczestniczącwjegokursachmistrzow-skich.Naprofesjonalnejscenieoperowejpojawiłsięjużw1997roku,kiedytowykonałniewielkątenorowąpartięJanazTenczynawoperzeK.Kurpińskiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
152 153
„Jadwiga–królowapolska”(jednorazowowykonanejestradowoprzezsolistówizespołyOperyKrakowskiej).Wtrakciestudiówwokalnychwygrałkonkurswokalnyim.F.PlatównyweWrocławiu(1994),uzyskałIInagrodęinagrodęspecjalnąwDusznikachZdroju(1996),zdobyłIIInagrodęinagrodęspecjalnąnaKonkursieim.A.SariwNowymSączu(1997),zostałtakżelaureatemKon-kursuim.V.BelliniegowewłoskimCaltasinetta(1999).
ZescenąkrakowskąTomaszKukzwiązałsięw1999roku.Dotychczasnascenie tej zaśpiewał następujące partie: Zbrojnego iTamina („Czarodziejskiflet”),Cavaradossiego(„Tosca”),Ismaela(„Nabucco”),LordaArtura(„LuciadiLammermoor”),Tebalda(„CapulettiiMontecchi”),DonJosego(„Carmen”),Rudolfa („Cyganeria”), Augusta Seradelli (operetka E. Künnecke „KuzynekzKsiężyca”),Turiddu(„Rycerskośćwieśniacza”),Alfreda(„Traviata”),Macduf-fa(„Makbet”)iStefana(„Strasznydwór”),KsięciaMantui(„Rigoletto”),Jont-ka(„Halka”).
Krytycy oceniającwystępymłodego artysty podkreślalimoc i urodę jegogłosu,pełniębrzmieniaipięknefrazowanie.Arównocześnieszczerośćemocjiitrafnośćinterpretacji,choćzwracaliuwagęna,wynikającązapewnezniewiel-kiegojeszczeobyciascenicznego,niepewnośćaktorską.
Wroku2001TomaszKukbezapelacyjniewygrałIVMiędzynarodowyKon-kursim.St.MoniuszkiwWarszawie.JegointerpretacjazwłaszczaariiJontkaz„Halki”wzbudziłaszczeryentuzjazmiuznanie.Przejął tę partię po sławnych poprzednikach, dodał nieco młodzieńczej świeżości i wyrazistego aktorstwa –pi-sali recenzenci. W tym samym roku ten młody śpiewak wygrał IIITurniejTenorówzorganizowanyprzezOperęnaZamkuwSzczecinieWiększość spo-śród dwóch tysięcy słuchaczy obdarzyła krakowianina, zdobywającego ostatnio coraz szersze uznanie krytyków i publiczności, największym aplauzem.
Laurykonkursoweiturniejoweniepozostałybezecha.Tenoremzaintere-sowałsięTeatrWielkiwWarszawie.W2002rokuTomaszKukzadebiutowałnajegosceniepartiąIsmaelaw„Nabucco”.PotemzpowodzeniemśpiewałtamJontka,Stefana,Calafa iLeńskiego.ZTeatremWielkimbyłnagościnnychwystępachwMoskwieiJaponii.
JegozagraniczneangażeprzyniosłyudziałwspektaklachOperywOstrawie(partiaKarolaVIIw„JoannieD’Arc”Verdiego)orazwInnsbrucku(Radamesw„Aidzie”w2002rokuorazManricow„Trubadurze”iBarinkayw„Baroniecygańskim”w2003roku).Pojego„Aidzie”miejscowaprasanapisała:Genial-nym Radamesem był Tomasz Kuk. Już jego pierwsza aria „Celeste Aida” zabrzmia-ła tak przekonująco, iż przekonała o wielkości zaangażowanego artysty.
W swym repertuarze artysta posiada również muzykę oratoryjną (Verdi,Dvořak,Schubert,Mozart)orazszeregpieśnipolskichizagranicznychkom-pozytorów.
Uważam, że każdy artysta operowy powinien śpiewać pieśni. To bardzo trudny, ale i jednocześnie szalenie rozwijający gatunek. Moim ideałem był Andrzej Hiolski, który świetnie odnajdywał się w każdej formie muzyki wokalnej, od opery, poprzez pieśni, a na oratoriach kończąc. Śpiewał długo, co świadczyło o jego mądrości i fan-tastycznej technice.
TomaszKukbierzetakżeudziałwprestiżowychkoncertachestradowych.W2007rokunp.wplenerowymwykonaniu„Harnasi”wKrakowie z wielką emocją śpiewał sola tenorowe jakpodkreśliłakrytyka.Wewrześniu2008rokunatomiast dokonał studyjnego kompletnego nagrania opery„Paria” St. Mo-niuszkiśpiewając tytułowąpartięIdamora.Partnerami jegowtymnagraniubyliKatarzynaHołysz,LeszekSkrlaorazChóriOrkiestraOperynaZamkuw Szczecinie pod dyrekcją Warcisława Kunca. Za to nagranie firma DuXotrzymała w 2009 roku nagrodę specjalną Złotego Orfeusza Academie duDisque Lyrique. W recenzji nagrania J. Kański napisał: dzielnie spisuje się w niełatwej roli indyjskiego wodza Tomasz Kuk.
TomaszKukbyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007rokuoraz25kwietnia2007roku(wrazzmałżonką,Agnieszką,równieżśpie-waczką),a takżewziąłudziałwkoncertach13 lipca2009rokuwKrakowiei 18 lipca tego samego roku w Krynicy oraz w koncercie galowym w PFK29.11.2009r.
152 153
„Jadwiga–królowapolska”(jednorazowowykonanejestradowoprzezsolistówizespołyOperyKrakowskiej).Wtrakciestudiówwokalnychwygrałkonkurswokalnyim.F.PlatównyweWrocławiu(1994),uzyskałIInagrodęinagrodęspecjalnąwDusznikachZdroju(1996),zdobyłIIInagrodęinagrodęspecjalnąnaKonkursieim.A.SariwNowymSączu(1997),zostałtakżelaureatemKon-kursuim.V.BelliniegowewłoskimCaltasinetta(1999).
ZescenąkrakowskąTomaszKukzwiązałsięw1999roku.Dotychczasnascenie tej zaśpiewał następujące partie: Zbrojnego iTamina („Czarodziejskiflet”),Cavaradossiego(„Tosca”),Ismaela(„Nabucco”),LordaArtura(„LuciadiLammermoor”),Tebalda(„CapulettiiMontecchi”),DonJosego(„Carmen”),Rudolfa („Cyganeria”), Augusta Seradelli (operetka E. Künnecke „KuzynekzKsiężyca”),Turiddu(„Rycerskośćwieśniacza”),Alfreda(„Traviata”),Macduf-fa(„Makbet”)iStefana(„Strasznydwór”),KsięciaMantui(„Rigoletto”),Jont-ka(„Halka”).
Krytycy oceniającwystępymłodego artysty podkreślalimoc i urodę jegogłosu,pełniębrzmieniaipięknefrazowanie.Arównocześnieszczerośćemocjiitrafnośćinterpretacji,choćzwracaliuwagęna,wynikającązapewnezniewiel-kiegojeszczeobyciascenicznego,niepewnośćaktorską.
Wroku2001TomaszKukbezapelacyjniewygrałIVMiędzynarodowyKon-kursim.St.MoniuszkiwWarszawie.JegointerpretacjazwłaszczaariiJontkaz„Halki”wzbudziłaszczeryentuzjazmiuznanie.Przejął tę partię po sławnych poprzednikach, dodał nieco młodzieńczej świeżości i wyrazistego aktorstwa –pi-sali recenzenci. W tym samym roku ten młody śpiewak wygrał IIITurniejTenorówzorganizowanyprzezOperęnaZamkuwSzczecinieWiększość spo-śród dwóch tysięcy słuchaczy obdarzyła krakowianina, zdobywającego ostatnio coraz szersze uznanie krytyków i publiczności, największym aplauzem.
Laurykonkursoweiturniejoweniepozostałybezecha.Tenoremzaintere-sowałsięTeatrWielkiwWarszawie.W2002rokuTomaszKukzadebiutowałnajegosceniepartiąIsmaelaw„Nabucco”.PotemzpowodzeniemśpiewałtamJontka,Stefana,Calafa iLeńskiego.ZTeatremWielkimbyłnagościnnychwystępachwMoskwieiJaponii.
JegozagraniczneangażeprzyniosłyudziałwspektaklachOperywOstrawie(partiaKarolaVIIw„JoannieD’Arc”Verdiego)orazwInnsbrucku(Radamesw„Aidzie”w2002rokuorazManricow„Trubadurze”iBarinkayw„Baroniecygańskim”w2003roku).Pojego„Aidzie”miejscowaprasanapisała:Genial-nym Radamesem był Tomasz Kuk. Już jego pierwsza aria „Celeste Aida” zabrzmia-ła tak przekonująco, iż przekonała o wielkości zaangażowanego artysty.
W swym repertuarze artysta posiada również muzykę oratoryjną (Verdi,Dvořak,Schubert,Mozart)orazszeregpieśnipolskichizagranicznychkom-pozytorów.
Uważam, że każdy artysta operowy powinien śpiewać pieśni. To bardzo trudny, ale i jednocześnie szalenie rozwijający gatunek. Moim ideałem był Andrzej Hiolski, który świetnie odnajdywał się w każdej formie muzyki wokalnej, od opery, poprzez pieśni, a na oratoriach kończąc. Śpiewał długo, co świadczyło o jego mądrości i fan-tastycznej technice.
TomaszKukbierzetakżeudziałwprestiżowychkoncertachestradowych.W2007rokunp.wplenerowymwykonaniu„Harnasi”wKrakowie z wielką emocją śpiewał sola tenorowe jakpodkreśliłakrytyka.Wewrześniu2008rokunatomiast dokonał studyjnego kompletnego nagrania opery„Paria” St. Mo-niuszkiśpiewając tytułowąpartięIdamora.Partnerami jegowtymnagraniubyliKatarzynaHołysz,LeszekSkrlaorazChóriOrkiestraOperynaZamkuw Szczecinie pod dyrekcją Warcisława Kunca. Za to nagranie firma DuXotrzymała w 2009 roku nagrodę specjalną Złotego Orfeusza Academie duDisque Lyrique. W recenzji nagrania J. Kański napisał: dzielnie spisuje się w niełatwej roli indyjskiego wodza Tomasz Kuk.
TomaszKukbyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007rokuoraz25kwietnia2007roku(wrazzmałżonką,Agnieszką,równieżśpie-waczką),a takżewziąłudziałwkoncertach13 lipca2009rokuwKrakowiei 18 lipca tego samego roku w Krynicy oraz w koncercie galowym w PFK29.11.2009r.
154 155
BoGdan kuroWski
PierwszykontaktzmuzykąurodzonegowCzęstochowieprzyszłegobasamiałmiejscewdomurodzinnymiwprzedszkolunazajęciachrytmiki.Wwie-ku12 latnatomiastmałyBogdanzadebiutował jakośpiewak.NawieczorzekolonijnymwBlachownik.Częstochowyzaśpiewałpieśń„StrażnadOdrą”wmiejscowejsalikinowej.Rok1973topierwszaważnadatawżyciuartysty:wtedy topodejmujenaukęśpiewuwŚredniejSzkoleMuzycznejwCzęsto-chowie (umgrAnnyPorwik-Pniok) iwstępujedomiejscowegochóruaka-demickiego.PóźniejbędziejeszcześpiewałwChórze„Pochodnia”,aodroku1975wZespolePieśniDawnej.Wroku1978młodyartystarozpoczynastudiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.EdmundaKos-sowskiego(wybitnypolskibasipedagog,1920-2002).Studiatekończysześćlatpóźniejzwynikiembardzodobrym.Wartopodkreślić,iżswójwarsztatwo-kalnybędziedoskonaliłnadal,pozostającpodwokalnąopieką(od1986roku)SławomiraKsiążka(cenionegobasaOperyŚląskiej)ażdojegośmierciw2001roku.JużwtrakciestudiówwystępowałwTeatrzeWielkimwWarszawiejakostatysta.Wokresieodwrześnia1978doczerwca1980„zaliczył”158wystę-póww19operach.Oficjalny,profesjonalnydebiutBogdanaKurowskiegomiał
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
miejsce19grudnia1982rokunascenieTeatruWielkiegowWarszawiewpar-tiiDonAlfonsow„Cosifantutte”Mozarta.Niemalbezpośredniopostudiachoraznapoczątkuswejdrogiartystycznejbrałudział,zsukcesami,wkonkur-sachwokalnych.ByłfinalistąkonkursówwKrynicy(1984),Warszawie(1984),apóźniejwBarcelonie(1990)iwBregenz(1991).
Sezon1983/84artystaspędziłwOperzeBydgoskiej.Wystąpiłwczterechin-scenizacjach:Jowiszw„Orfeuszuwpiekle” Offenbacha,Skołubaw„Strasznymdworze”,Chorążyw „Hrabinie”iwdwóchmniejszychpartiachw „Tosce” (Do-zorcawięziennyiAngelotti).Recenzencijużwtedyzwróciliuwagęnamłodegobasaijegotalentaktorski(budzący grozę Jowisz –pisanowjednejzrecenzji).Wroku1984BogdanKurowskizostajesolistąOperyŚląskiejwBytomiu.Po-zostajejejwiernyprzezcałyokresswejpracyartystycznej.Inajejscenietworzyszeregniezapomnianychkreacjiwokalno-aktorskich,m. in.demonicznySpa-rafucilew„Rigoletcie”, Sarastrow„Czarodziejskimflecie”(pięknie brzmiał jego głos, doskonała interpretacja),Wojewodaw„Marii”Statkowskiego(przekonująca postać opanowanego żądzą władzy i zaszczytów człowieka),KomendantObozuwoperze„MaksymilianKolbe” Probsta(wspaniale odtworzona rola),zachwy-cającyStolnikw„Halce”, Greminw„EugeniuszuOnieginie” (po kreacji Ku-rowskiego opera powinna nosić tytuł „Gremin”). Wtymniewielkimszkicutrudnowymienićwszystkiepartieartystynabytomskiejscenieiocenićjefragmentamirecenzji,tymbardziej,iżnatejscenieśpiewakogółemwykreował46partiisce-nicznych,otrzymującrecenzjeutrzymanewtoniecytowanychwyimków.
KolejnemiejscewystępówKurowskiego,toTeatrWielkiwŁodzi(wlatach1993-1995byłsolistątejsceny).Publiczność,spośród16wykonywanychtamról,szczególniezapamiętałaMefistaw„Fauście”, Ramfisaw„Aidzie”, Dalandaw„Holendrzetułaczu”, tytułowegoDonPasquale,Dulcamaręw„Napojumiłos-nym”, DonBasiliaw„Cyrulikusewilskim” iColline’awCyganerii. Tejegointer-pretacjewysokoocenialiteżrecenzenci.Otoprzykładyichocen:Bogdan Kurow-ski był podstępnym, cynicznym, makiawellicznym Mefistem. Znakomitym głosowo i aktorsko... (A. Iżykowska-Mironowicz, Express Ilustrowany, 24.06.1993),Wyraziście zarysowane zostały także i postaci męskie, a Ramfis – głębią potężne-go głosu... (K.Kaczmarczyk,GazetaWyborcza,26.04.1999), Bogdan Kurowski – wspaniały głosowo i aktorsko Daland... ( J.Kański,SuperExpress,1.07.1994),Demoniczno-komicznym Dulcamarą był Bogdan Kurowski. Mocny głos i interpre-tacyjny kunszt pozwoliły mu pokonać nawet wyjątkowo trudne miejsca wymagające bardzo szybkiego wyśpiewania tekstu... (R.Sas,ExpressIlustrowany,21.12.1998),Niczego natomiast zarzucić nie sposób świetnie śpiewającemu Bogdanowi Kurow-skiemu, który szczególnie wzruszył publiczność przepięknie wykonaną arią „Vecchia zimarra, senti” To była prawdziwa perełka... (M.Lenarciński,DziennikŁódzki,luty1995).
154 155
BoGdan kuroWski
PierwszykontaktzmuzykąurodzonegowCzęstochowieprzyszłegobasamiałmiejscewdomurodzinnymiwprzedszkolunazajęciachrytmiki.Wwie-ku12 latnatomiastmałyBogdanzadebiutował jakośpiewak.NawieczorzekolonijnymwBlachownik.Częstochowyzaśpiewałpieśń„StrażnadOdrą”wmiejscowejsalikinowej.Rok1973topierwszaważnadatawżyciuartysty:wtedy topodejmujenaukęśpiewuwŚredniejSzkoleMuzycznejwCzęsto-chowie (umgrAnnyPorwik-Pniok) iwstępujedomiejscowegochóruaka-demickiego.PóźniejbędziejeszcześpiewałwChórze„Pochodnia”,aodroku1975wZespolePieśniDawnej.Wroku1978młodyartystarozpoczynastudiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.EdmundaKos-sowskiego(wybitnypolskibasipedagog,1920-2002).Studiatekończysześćlatpóźniejzwynikiembardzodobrym.Wartopodkreślić,iżswójwarsztatwo-kalnybędziedoskonaliłnadal,pozostającpodwokalnąopieką(od1986roku)SławomiraKsiążka(cenionegobasaOperyŚląskiej)ażdojegośmierciw2001roku.JużwtrakciestudiówwystępowałwTeatrzeWielkimwWarszawiejakostatysta.Wokresieodwrześnia1978doczerwca1980„zaliczył”158wystę-póww19operach.Oficjalny,profesjonalnydebiutBogdanaKurowskiegomiał
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
miejsce19grudnia1982rokunascenieTeatruWielkiegowWarszawiewpar-tiiDonAlfonsow„Cosifantutte”Mozarta.Niemalbezpośredniopostudiachoraznapoczątkuswejdrogiartystycznejbrałudział,zsukcesami,wkonkur-sachwokalnych.ByłfinalistąkonkursówwKrynicy(1984),Warszawie(1984),apóźniejwBarcelonie(1990)iwBregenz(1991).
Sezon1983/84artystaspędziłwOperzeBydgoskiej.Wystąpiłwczterechin-scenizacjach:Jowiszw„Orfeuszuwpiekle” Offenbacha,Skołubaw„Strasznymdworze”,Chorążyw „Hrabinie”iwdwóchmniejszychpartiachw „Tosce” (Do-zorcawięziennyiAngelotti).Recenzencijużwtedyzwróciliuwagęnamłodegobasaijegotalentaktorski(budzący grozę Jowisz –pisanowjednejzrecenzji).Wroku1984BogdanKurowskizostajesolistąOperyŚląskiejwBytomiu.Po-zostajejejwiernyprzezcałyokresswejpracyartystycznej.Inajejscenietworzyszeregniezapomnianychkreacjiwokalno-aktorskich,m. in.demonicznySpa-rafucilew„Rigoletcie”, Sarastrow„Czarodziejskimflecie”(pięknie brzmiał jego głos, doskonała interpretacja),Wojewodaw„Marii”Statkowskiego(przekonująca postać opanowanego żądzą władzy i zaszczytów człowieka),KomendantObozuwoperze„MaksymilianKolbe” Probsta(wspaniale odtworzona rola),zachwy-cającyStolnikw„Halce”, Greminw„EugeniuszuOnieginie” (po kreacji Ku-rowskiego opera powinna nosić tytuł „Gremin”). Wtymniewielkimszkicutrudnowymienićwszystkiepartieartystynabytomskiejscenieiocenićjefragmentamirecenzji,tymbardziej,iżnatejscenieśpiewakogółemwykreował46partiisce-nicznych,otrzymującrecenzjeutrzymanewtoniecytowanychwyimków.
KolejnemiejscewystępówKurowskiego,toTeatrWielkiwŁodzi(wlatach1993-1995byłsolistątejsceny).Publiczność,spośród16wykonywanychtamról,szczególniezapamiętałaMefistaw„Fauście”, Ramfisaw„Aidzie”, Dalandaw„Holendrzetułaczu”, tytułowegoDonPasquale,Dulcamaręw„Napojumiłos-nym”, DonBasiliaw„Cyrulikusewilskim” iColline’awCyganerii. Tejegointer-pretacjewysokoocenialiteżrecenzenci.Otoprzykładyichocen:Bogdan Kurow-ski był podstępnym, cynicznym, makiawellicznym Mefistem. Znakomitym głosowo i aktorsko... (A. Iżykowska-Mironowicz, Express Ilustrowany, 24.06.1993),Wyraziście zarysowane zostały także i postaci męskie, a Ramfis – głębią potężne-go głosu... (K.Kaczmarczyk,GazetaWyborcza,26.04.1999), Bogdan Kurowski – wspaniały głosowo i aktorsko Daland... ( J.Kański,SuperExpress,1.07.1994),Demoniczno-komicznym Dulcamarą był Bogdan Kurowski. Mocny głos i interpre-tacyjny kunszt pozwoliły mu pokonać nawet wyjątkowo trudne miejsca wymagające bardzo szybkiego wyśpiewania tekstu... (R.Sas,ExpressIlustrowany,21.12.1998),Niczego natomiast zarzucić nie sposób świetnie śpiewającemu Bogdanowi Kurow-skiemu, który szczególnie wzruszył publiczność przepięknie wykonaną arią „Vecchia zimarra, senti” To była prawdziwa perełka... (M.Lenarciński,DziennikŁódzki,luty1995).
156 157
Ścisłą współpracę nawiązał też artysta ze scenami Warszawskiej OperyKameralnej (1991-1995),TeatruWielkiegowPoznaniu (1995-1998– solistaTeatru),atakżeOperyKrakowskiejiOperynaZamkuwSzczecinie.Natychscenachwystępowałwpartiachjużopanowanych,atakżenowych,wzbogacają-cychjegorepertuaroperowy:m.in.Osminw„uprowadzeniuzseraju”, Zaccariaw„Nabucco”, Orovesow„Normie”. Otoprzykładowerecenzjeztychwystępów:Gburowaty a zarazem komiczny Osmin miał pysznego wykonawcę w osobie Bogda-na Kurowskiego, dobrze eksponującego swój szlachetny, głęboki bas... (R.Kraszewski,GłosSzczeciński,7.04.1998),W partii Orovesa Bogdan Kurowski zaimponował pięknym wykonaniem swej roli w nieskazitelnym legato... ( JC.Trubadur,2003).
Wroku2003artystazostajesolistąOperywOstrawie.Jestnimnadal.Do-tychczaswykonałnatejscenie19partii,m.in.Halickiegow„KniaziuIgorze”, Zaccarięw„Nabucco”, Sarastrow„Czarodziejskimflecie”, Dulcamaręw„Na-poju miłosnym”, Wodnikaw„Rusałce”, Kecala w „Sprzedanej narzeczonej”, Bancaw„Makbecie”, DonAlfonsow„Cosi fantutte”, Mefistaw„Fauście”. I tewszystkie jego interpretacje cieszą sięogromnympowodzeniemupub-liczności.Akrytycypisząm.in.:Jako Banco Bogdan Kurowski stworzył kreację... (2004),Doskonały wokalnie Dulcamara, śpiewający brawurowo...(2005).
Repertuarwokalnyartystyobejmujeponad60partiioperowychioperetko-wych,20partiioratoryjnychiokoło200pieśni.Imponującydorobek!
BogdanKurowskiwystępujetakżenascenachoperowychifestiwalachca-łejniemalEuropy,aw1991roku,wramachkontraktuwWiedeńskiejOpe-rzeKameralnejśpiewałpartięKomandoraw„DonGiovannim” najapońskimikoreańskimtournéetejOpery.WtrakcieswejartystycznejdziałalnościbrałudziałwświatowejpremierzeoperyMikisaTheodorakisa„Elektra” (Luksem-burg,1995)orazwpolskiejpremierze„MaksymilianaKolbe”DominikaProb-sta(OperaŚląska,1990),atakżew2008rokuwprawykonaniu„Symfoniiłez” IreneuszaWypicha(utwórtenzostałdedykowanypamięcipapieżaJanaPawłaIIikardynałaAugustaHlonda).
BogdanKurowskidysponujeładnymiciemnymwbarwie,szlachetnyminoś-nymwbrzmieniugłosembasowym.Jegoszerokidiapazonpozwalamunawyko-nywaniepartiibasawysokiego(bassocantante),charakterystycznegoczynawetbasaniskiego(bassoprofondo).Artystaimponujebardzodobrymopanowaniemwarsztatutechnicznegoswegodobrzepostawionegogłosu,umiejętnościąkształ-towaniabarwyiprawidłowąemisją.Jegointerpretacje,zwłaszczapostaciopero-wych,sąprzemyślane,wyrazisteiumiejętniedawkowaneemocjonalnie.uzupeł-niajedobraaparycjainiewątpliwytalentaktorski.Aprzytymśpiewakpozostajeskromnym,bezpośrednimikomunikatywnymczłowiekiem.
BogdanKurowskibyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”22kwietnia2009roku.
Piotr kusiEWicZ
Śpiewak (i pianista) wszechstronny, o ustalonej renomie. Ta krótka opiniamówiprawiewszystkooPiotrzeKusiewiczu.Pochodzący z arcymuzykalnejrodziny:ojciec–znakomitytenor,matka–pianistka ipedagog,Piotrnaukęmuzykirozpocząłwwieku4lat.ukończyłAkademięMuzycznąwGdańskuw klasie fortepianu (u Z. Śliwińskiego, 1977) i śpiewu (u J. Szymańskiego,1980).JeszczewtrakciestudiówwokalnychsampodjąłpracępedagogicznąnaWydzialeWokalnym(1977).Kontynuujejązresztą(jużjakoprofesorzwyczaj-ny)zwielkimpowodzeniemnadal.Dośćdługołączyłgręnafortepianie(przedewszystkimjakoakompaniatorwokalistów)ześpiewem.Wobutychdziedzi-nachodnosiłniemałesukcesynaareniekrajowejimiędzynarodowej(konkursyifestiwale:Gdańsk1971,KarlovyVary1978,Genewa1978,Katowice1979,Włocławek1979)Wciąguswejkarierywystępowałnascenieoperowej(Teatr
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
156 157
Ścisłą współpracę nawiązał też artysta ze scenami Warszawskiej OperyKameralnej (1991-1995),TeatruWielkiegowPoznaniu (1995-1998– solistaTeatru),atakżeOperyKrakowskiejiOperynaZamkuwSzczecinie.Natychscenachwystępowałwpartiachjużopanowanych,atakżenowych,wzbogacają-cychjegorepertuaroperowy:m.in.Osminw„uprowadzeniuzseraju”, Zaccariaw„Nabucco”, Orovesow„Normie”. Otoprzykładowerecenzjeztychwystępów:Gburowaty a zarazem komiczny Osmin miał pysznego wykonawcę w osobie Bogda-na Kurowskiego, dobrze eksponującego swój szlachetny, głęboki bas... (R.Kraszewski,GłosSzczeciński,7.04.1998),W partii Orovesa Bogdan Kurowski zaimponował pięknym wykonaniem swej roli w nieskazitelnym legato... ( JC.Trubadur,2003).
Wroku2003artystazostajesolistąOperywOstrawie.Jestnimnadal.Do-tychczaswykonałnatejscenie19partii,m.in.Halickiegow„KniaziuIgorze”, Zaccarięw„Nabucco”, Sarastrow„Czarodziejskimflecie”, Dulcamaręw„Na-pojumiłosnym”, Wodnika w„Rusałce”, Kecala w „Sprzedanej narzeczonej”, Bancaw„Makbecie”, DonAlfonsow„Cosi fantutte”, Mefistaw„Fauście”. I tewszystkie jego interpretacje cieszą sięogromnympowodzeniemupub-liczności.Akrytycypisząm.in.:Jako Banco Bogdan Kurowski stworzył kreację... (2004),Doskonały wokalnie Dulcamara, śpiewający brawurowo...(2005).
Repertuarwokalnyartystyobejmujeponad60partiioperowychioperetko-wych,20partiioratoryjnychiokoło200pieśni.Imponującydorobek!
BogdanKurowskiwystępujetakżenascenachoperowychifestiwalachca-łejniemalEuropy,aw1991roku,wramachkontraktuwWiedeńskiejOpe-rzeKameralnejśpiewałpartięKomandoraw„DonGiovannim” najapońskimikoreańskimtournéetejOpery.WtrakcieswejartystycznejdziałalnościbrałudziałwświatowejpremierzeoperyMikisaTheodorakisa„Elektra” (Luksem-burg,1995)orazwpolskiejpremierze„MaksymilianaKolbe”DominikaProb-sta(OperaŚląska,1990),atakżew2008rokuwprawykonaniu„Symfoniiłez” IreneuszaWypicha(utwórtenzostałdedykowanypamięcipapieżaJanaPawłaIIikardynałaAugustaHlonda).
BogdanKurowskidysponujeładnymiciemnymwbarwie,szlachetnyminoś-nymwbrzmieniugłosembasowym.Jegoszerokidiapazonpozwalamunawyko-nywaniepartiibasawysokiego(bassocantante),charakterystycznegoczynawetbasaniskiego(bassoprofondo).Artystaimponujebardzodobrymopanowaniemwarsztatutechnicznegoswegodobrzepostawionegogłosu,umiejętnościąkształ-towaniabarwyiprawidłowąemisją.Jegointerpretacje,zwłaszczapostaciopero-wych,sąprzemyślane,wyrazisteiumiejętniedawkowaneemocjonalnie.uzupeł-niajedobraaparycjainiewątpliwytalentaktorski.Aprzytymśpiewakpozostajeskromnym,bezpośrednimikomunikatywnymczłowiekiem.
BogdanKurowskibyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”22kwietnia2009roku.
Piotr kusiEWicZ
Śpiewak (i pianista) wszechstronny, o ustalonej renomie. Ta krótka opiniamówiprawiewszystkooPiotrzeKusiewiczu.Pochodzący z arcymuzykalnejrodziny:ojciec–znakomitytenor,matka–pianistka ipedagog,Piotrnaukęmuzykirozpocząłwwieku4lat.ukończyłAkademięMuzycznąwGdańskuw klasie fortepianu (u Z. Śliwińskiego, 1977) i śpiewu (u J. Szymańskiego,1980).JeszczewtrakciestudiówwokalnychsampodjąłpracępedagogicznąnaWydzialeWokalnym(1977).Kontynuujejązresztą(jużjakoprofesorzwyczaj-ny)zwielkimpowodzeniemnadal.Dośćdługołączyłgręnafortepianie(przedewszystkimjakoakompaniatorwokalistów)ześpiewem.Wobutychdziedzi-nachodnosiłniemałesukcesynaareniekrajowejimiędzynarodowej(konkursyifestiwale:Gdańsk1971,KarlovyVary1978,Genewa1978,Katowice1979,Włocławek1979)Wciąguswejkarierywystępowałnascenieoperowej(Teatr
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
158 159
Wielki wWarszawie, Opera Krakowska,Wrocławska i Bałtycka,Warszaw-skaOperaKameralna)ioperetkowej(TeatrMuzycznyRomawWarszawie).Jego głównym zainteresowaniem cieszy się jednak muzyka oratoryjna (mawswymrepertuarzeokoło140partiitegorodzajumuzyki).Poruszasięwniejnawieluobszarach,zdużąprzewagąwspółczesności.Nicwięcdziwnego, iżjestcenionyminterpretatoremtejmuzyki,akompozytorzyczęstopowierzająmuprawykonaniaswoichutworów.Jakosolistakoncertóworatoryjnychśpie-wałnawieluestradachnietylkokrajowychalerównieżświatowych.WystąpiłwAlte-OperweFrankfurcien/Menem,wThéâtredesChampsÉlyséeswParyżu,wfilharmoniachBerlińskiej,Monachijskiej,Kolońskiej,wPalaisdesBaeauxArtswBrukseli,RoyalFestiwalHallwLondynie,wCarnegieHallwNowymJorku,GewandhauswLipsku,MusikvereinwWiedniu,wMontrealu,Sztokholmie,wMoskwieorazJerozolimie,Seulu,TokioinaGwadelupie.Przezpewienokres(osiemlat)byłzwiązanyzzespołem„BornusConsort”.Znimwykonywałmu-zykęśredniowiecza,renesansuibaroku.Wymagałotociągłegorozwiązywaniaproblemówwokalnychiwykonawczych,bowiemwmuzycenajważniejszajestestetyka,pojmowanajakośpiewaniepiękneiprawdziwe.
SzczególniebliskiartystyczniejestPiotrowiKusiewiczowiKraków.Mówi:...Z Krakowem wiążą się wszystkie ważne wydarzenia w mym życiu. Tu odbyłem pierwszy poważny recital zorganizowany przez prof. H. Łazarską w Sali Florianki w 1978 roku, wspólny z Jerzym Mechlińskim, który akompaniował mi na gitarze, ja zaś jemu na fortepianie. Ewa Michnik zaprosiła mnie do udziału w pięknym spektaklu barokowym „Herakles i Hebe” w Sali Senatorskiej na Wawelu. Byłem je-dynym śpiewakiem pośród artystów wrocławskiej pantomimy H. Tomaszewskiego i baletu krakowskiej Opery, grał zespół „Fiori Musicali”, (1980). Potem śpiewałem w krótko goszczącej w Krakowie operze Rimskiego-Korsakowa „Mozart i Salie-ri” (1981). W dwa lata później był mój pierwszy raz w krakowskiej Filharmonii – nagłe zastępstwo w „Judzie Machabeuszu” Haendla. W roku 1983 rozpocząłem cudowną przygodę z Teatrem STU. Przygotowywaliśmy mini operę K. Szwajgie-ra „Na bosaka” w/g Gombrowicza w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego z udziałem Olgi Szwajgier, Andrzeja Bieguna, Mariana Żaka. Wykonywałem partię Józia. Wziąłem też udział w pierwszej wersji opery K. J. Pawluśkiewicza „Kur zapiał” – w namiocie na ul. Rydla. Niezwykle ciepło wspominam pracę z Andrzejem Zauchą.
JednymznajważniejszychwydarzeńwżyciuartystycznymPiotraKusiewi-czabyłudziałwwykonaniuopery„KrólRoger”SzymanowskiegopoddyrekcjaCharlesa Dutoit w Paryżu, Montrealu, nowojorskiej Carnegie Hall, a takżewTokiowlatach1996–2002.Aistotnymmomentemwartystycznychpo-szukiwaniachśpiewakastałosięnagranie (wspólniezMariuszemKlimkiem
(śpiewak,autortekstówimuzyki)płyty(dlaPolskichNagrań)zpiosenkamizpograniczapop–jazz.
Piotr Kusiewicz ma słuch absolutny.Ta cecha i ukończone studia piani-stycznepozwalająmunaszerokiespojrzenienamuzykę.Dodajmy,iżoddzie-cka śpiewał wysokim sopranem, mutację przeszedł łagodnie i pozostała muskalaorazumiejętnośćstosowaniawysokiegorejestrugłosu,choćdziśnajczęś-ciej inajchętniejpodejmuje iwykonujepartie tenorowe.Wieleosób słyszącgotwierdzi,iżsłyszyjegoojca–Jana.Alebarwajegogłosujestzdecydowanieciemniejsza.Studiawokalneukończyłwzasadziejakobarytonalewskazówkiojcapozwoliłymuodnaleźćsięwśpiewaniugłosemwyższym.Awjegoulu-bionejmuzyceoratoryjnejmałojestnaogółsatysfakcjonującychpartiibaryto-nowych...Kusiewicz pozwala kontemplować samą muzykę, prezentując przy oka-zji wszystkie walory swego pięknego głosu: niezwykle dźwięczne piana, nasycone fortissima, kunsztownie prowadzone frazy. Poruszanie się po skrajnych rejestrach skali nie stanowi tu żadnego problemu, gdyż głos wszędzie brzmi doskonale. Tekst jest zrozumiały, bo i dykcja precyzyjna...-pisałjedenzrecenzentów.PiotrKusie-wiczśpiewajużponad30lat.Swójjubileusz30-leciapracyartystycznejświęciłwKrakowiewystępującnaestradziemiejscowejFilharmonii.Aponieważkaż-depodjętezadaniewieńczypowodzeniem,pewnejest,żebogatąwiedzęteo-retycznąidoświadczeniapraktycznezeskutkiemprzekazujeswymstudentom,Świadcząotymzresztązauważalne jużsukcesywielu jegodyplomantów,bywymienićchoćbyRyszardaMinkiewicza,LeszkaSkrlęczyPawłaSkałubę.
Ipomyśleć,że tenwszechstronnieutalentowanyartysta,poproszony jakokilkuletniedzieckowlatach50-tychdostudiagdańskiejtelewizjiizapytanykimchciałbybyć,beznamysłuodpowiedział:biskupem!Programoczywiścieprzerwano.APiotrKusiewiczrozpocząłprzygodęzmuzyką.udokumentowałjąw licznychnagraniach (w sumie36płytCD)dla różnychfirm (polskichi zagranicznych) i z różnym repertuarem (m. in. „Carmina Burana” Orffa,„Missapropace”Kilara,„Requiem”Mozarta,„Parolestissées”Lutosławskiego,na życzenie kompozytora,a których jest, jakdotąd, jedynympolskimwyko-nawcą).
PiotrKusiewiczbyłgościemFundacjiwwieczorzezcyklu„FiveO’Clock”22.04.2005r.
158 159
Wielki wWarszawie, Opera Krakowska,Wrocławska i Bałtycka,Warszaw-skaOperaKameralna)ioperetkowej(TeatrMuzycznyRomawWarszawie).Jego głównym zainteresowaniem cieszy się jednak muzyka oratoryjna (mawswymrepertuarzeokoło140partiitegorodzajumuzyki).Poruszasięwniejnawieluobszarach,zdużąprzewagąwspółczesności.Nicwięcdziwnego, iżjestcenionyminterpretatoremtejmuzyki,akompozytorzyczęstopowierzająmuprawykonaniaswoichutworów.Jakosolistakoncertóworatoryjnychśpie-wałnawieluestradachnietylkokrajowychalerównieżświatowych.WystąpiłwAlte-OperweFrankfurcien/Menem,wThéâtredesChampsÉlyséeswParyżu,wfilharmoniachBerlińskiej,Monachijskiej,Kolońskiej,wPalaisdesBaeauxArtswBrukseli,RoyalFestiwalHallwLondynie,wCarnegieHallwNowymJorku,GewandhauswLipsku,MusikvereinwWiedniu,wMontrealu,Sztokholmie,wMoskwieorazJerozolimie,Seulu,TokioinaGwadelupie.Przezpewienokres(osiemlat)byłzwiązanyzzespołem„BornusConsort”.Znimwykonywałmu-zykęśredniowiecza,renesansuibaroku.Wymagałotociągłegorozwiązywaniaproblemówwokalnychiwykonawczych,bowiemwmuzycenajważniejszajestestetyka,pojmowanajakośpiewaniepiękneiprawdziwe.
SzczególniebliskiartystyczniejestPiotrowiKusiewiczowiKraków.Mówi:...Z Krakowem wiążą się wszystkie ważne wydarzenia w mym życiu. Tu odbyłem pierwszy poważny recital zorganizowany przez prof. H. Łazarską w Sali Florianki w 1978 roku, wspólny z Jerzym Mechlińskim, który akompaniował mi na gitarze, ja zaś jemu na fortepianie. Ewa Michnik zaprosiła mnie do udziału w pięknym spektaklu barokowym „Herakles i Hebe” w Sali Senatorskiej na Wawelu. Byłem je-dynym śpiewakiem pośród artystów wrocławskiej pantomimy H. Tomaszewskiego i baletu krakowskiej Opery, grał zespół „Fiori Musicali”, (1980). Potem śpiewałem w krótko goszczącej w Krakowie operze Rimskiego-Korsakowa „Mozart i Salie-ri” (1981). W dwa lata później był mój pierwszy raz w krakowskiej Filharmonii – nagłe zastępstwo w „Judzie Machabeuszu” Haendla. W roku 1983 rozpocząłem cudowną przygodę z Teatrem STU. Przygotowywaliśmy mini operę K. Szwajgie-ra „Na bosaka” w/g Gombrowicza w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego z udziałem Olgi Szwajgier, Andrzeja Bieguna, Mariana Żaka. Wykonywałem partię Józia. Wziąłem też udział w pierwszej wersji opery K. J. Pawluśkiewicza „Kur zapiał” – w namiocie na ul. Rydla. Niezwykle ciepło wspominam pracę z Andrzejem Zauchą.
JednymznajważniejszychwydarzeńwżyciuartystycznymPiotraKusiewi-czabyłudziałwwykonaniuopery„KrólRoger”SzymanowskiegopoddyrekcjaCharlesa Dutoit w Paryżu, Montrealu, nowojorskiej Carnegie Hall, a takżewTokiowlatach1996–2002.Aistotnymmomentemwartystycznychpo-szukiwaniachśpiewakastałosięnagranie (wspólniezMariuszemKlimkiem
(śpiewak,autortekstówimuzyki)płyty(dlaPolskichNagrań)zpiosenkamizpograniczapop–jazz.
Piotr Kusiewicz ma słuch absolutny.Ta cecha i ukończone studia piani-stycznepozwalająmunaszerokiespojrzenienamuzykę.Dodajmy,iżoddzie-cka śpiewał wysokim sopranem, mutację przeszedł łagodnie i pozostała muskalaorazumiejętnośćstosowaniawysokiegorejestrugłosu,choćdziśnajczęś-ciej inajchętniejpodejmuje iwykonujepartie tenorowe.Wieleosób słyszącgotwierdzi,iżsłyszyjegoojca–Jana.Alebarwajegogłosujestzdecydowanieciemniejsza.Studiawokalneukończyłwzasadziejakobarytonalewskazówkiojcapozwoliłymuodnaleźćsięwśpiewaniugłosemwyższym.Awjegoulu-bionejmuzyceoratoryjnejmałojestnaogółsatysfakcjonującychpartiibaryto-nowych...Kusiewicz pozwala kontemplować samą muzykę, prezentując przy oka-zji wszystkie walory swego pięknego głosu: niezwykle dźwięczne piana, nasycone fortissima, kunsztownie prowadzone frazy. Poruszanie się po skrajnych rejestrach skali nie stanowi tu żadnego problemu, gdyż głos wszędzie brzmi doskonale. Tekst jest zrozumiały, bo i dykcja precyzyjna...-pisałjedenzrecenzentów.PiotrKusie-wiczśpiewajużponad30lat.Swójjubileusz30-leciapracyartystycznejświęciłwKrakowiewystępującnaestradziemiejscowejFilharmonii.Aponieważkaż-depodjętezadaniewieńczypowodzeniem,pewnejest,żebogatąwiedzęteo-retycznąidoświadczeniapraktycznezeskutkiemprzekazujeswymstudentom,Świadcząotymzresztązauważalne jużsukcesywielu jegodyplomantów,bywymienićchoćbyRyszardaMinkiewicza,LeszkaSkrlęczyPawłaSkałubę.
Ipomyśleć,że tenwszechstronnieutalentowanyartysta,poproszony jakokilkuletniedzieckowlatach50-tychdostudiagdańskiejtelewizjiizapytanykimchciałbybyć,beznamysłuodpowiedział:biskupem!Programoczywiścieprzerwano.APiotrKusiewiczrozpocząłprzygodęzmuzyką.udokumentowałjąw licznychnagraniach (w sumie36płytCD)dla różnychfirm (polskichi zagranicznych) i z różnym repertuarem (m. in. „Carmina Burana” Orffa,„Missapropace”Kilara,„Requiem”Mozarta,„Parolestissées”Lutosławskiego,na życzenie kompozytora,a których jest, jakdotąd, jedynympolskimwyko-nawcą).
PiotrKusiewiczbyłgościemFundacjiwwieczorzezcyklu„FiveO’Clock”22.04.2005r.
160 161
andrZEj lamPErt
Ten bardzo jeszcze młody, wybitnie utalentowany artysta, w 2005 rokuuznany został za „najbardziej obiecujący głos tenorowy”. Było to podczasOgólnopolskiegoKonkursuim.I.J.Paderewskiego.Samartystatakskomen-towałtęocenę:to było bardzo miłe wydarzenie, tym bardziej, że jury było zacne. Śpiew klasyczny rozwijam w dalszym ciągu, ale nie wiem jeszcze, czy to jest to, co mam robić w życiu.
Pókico,młodyartystauzyskał licencjatAkademiiMuzycznejwKatowi-cach(WydziałJazzuiMuzykiRozrywkowej)orazdyplomAkademiiMuzycz-nejwKrakowiewklasieśpiewusolowegoJanuszaBorowicza.Wmiędzyczasiebrałudział,zróżnymzresztąskutkiem,wkilkukonkursachwokalnych(m.in.Konkursu„Belvedere”wWiedniu,2007)orazfestiwalach,programachinagra-niachtelewizyjnych,główniejednakmuzykizdecydowanierozrywkowej.Dla
równowagi zapewne uczestniczył w kompletnym nagraniu płytowym operySt.Moniuszki„Paria”(partiaRatefa,nagranieOperynaZamkuwSzczecinie,dyr.WarcisławKunc,2008).
KarieraartystycznaAndrzejaLampertazaczęłasięwlatach1997-1988gdyzostałlaureatemtelewizyjnej„Szansynasukces”.Miałwówczas17lat.Wse-zonie2000/01 śpiewałwmusicalach„Evita”Webbera,„Skrzypeknadachu”Bockai„TheCantervilleGhost”j.Williamsa.Takżeinagraniapłytoweartystyz tamtych i trochę późniejszych lat – to muzyka rozrywkowa (z zespołamiBoomBoxiPIN).Dlaczegoniezająłsięśpiewemklasycznym?Mówiśpiewak:zajmuję się nim już jedenasty rok życia, od średniej szkoły muzycznej (ukończyłŚredniąSzkołęMuzycznąim.G.FitelbergawKatowicach,wkl.śpiewuprof.HannySkubis–przyp. JC).Choć w sercu gra mi muzyka rozrywkowa. Śpiew klasyczny to miało być poszerzenie horyzontów, zdobycie kolejnych doświadczeń. A ponieważ szło dość dobrze, zdawałem do Akademii Muzycznej. Udało się – i dzi-siaj zastanawiam się, czy w przyszłości nie spróbować swoich sił w operze.
Dziennik Polski ze stycznia 2008 roku doniósł: „Sylwestrowa noc prze-bojów”:...Rynek Główny tonie w szampanie. Teraz moc życzeń, sztucznych ogni. Wszystko w takt słynnego przeboju „Time To Say Good-bye” w brawurowym wyko-naniu Andrzeja Lamperta i Alicji Węgorzewskiej...
Iniechtenszkicoartyściezakończywiadomośćdosłowniezostatniejchwi-li.Oto28lutego2010rokumłodytenorzadebiutowałnascenieOperyŚląskiejpartiąAlfredaw„Trawiacie”.Iodniósłsukces.
AndrzejLampertwystąpiłw„SalonikuPaniEwy”wdniu7listopada2007roku.
160 161
andrZEj lamPErt
Ten bardzo jeszcze młody, wybitnie utalentowany artysta, w 2005 rokuuznany został za „najbardziej obiecujący głos tenorowy”. Było to podczasOgólnopolskiegoKonkursuim.I.J.Paderewskiego.Samartystatakskomen-towałtęocenę:to było bardzo miłe wydarzenie, tym bardziej, że jury było zacne. Śpiew klasyczny rozwijam w dalszym ciągu, ale nie wiem jeszcze, czy to jest to, co mam robić w życiu.
Pókico,młodyartystauzyskał licencjatAkademiiMuzycznejwKatowi-cach(WydziałJazzuiMuzykiRozrywkowej)orazdyplomAkademiiMuzycz-nejwKrakowiewklasieśpiewusolowegoJanuszaBorowicza.Wmiędzyczasiebrałudział,zróżnymzresztąskutkiem,wkilkukonkursachwokalnych(m.in.Konkursu„Belvedere”wWiedniu,2007)orazfestiwalach,programachinagra-niachtelewizyjnych,główniejednakmuzykizdecydowanierozrywkowej.Dla
równowagi zapewne uczestniczył w kompletnym nagraniu płytowym operySt.Moniuszki„Paria”(partiaRatefa,nagranieOperynaZamkuwSzczecinie,dyr.WarcisławKunc,2008).
KarieraartystycznaAndrzejaLampertazaczęłasięwlatach1997-1988gdyzostałlaureatemtelewizyjnej„Szansynasukces”.Miałwówczas17lat.Wse-zonie2000/01 śpiewałwmusicalach„Evita”Webbera,„Skrzypeknadachu”Bockai„TheCantervilleGhost”j.Williamsa.Takżeinagraniapłytoweartystyz tamtych i trochę późniejszych lat – to muzyka rozrywkowa (z zespołamiBoomBoxiPIN).Dlaczegoniezająłsięśpiewemklasycznym?Mówiśpiewak:zajmuję się nim już jedenasty rok życia, od średniej szkoły muzycznej (ukończyłŚredniąSzkołęMuzycznąim.G.FitelbergawKatowicach,wkl.śpiewuprof.HannySkubis–przyp. JC).Choć w sercu gra mi muzyka rozrywkowa. Śpiew klasyczny to miało być poszerzenie horyzontów, zdobycie kolejnych doświadczeń. A ponieważ szło dość dobrze, zdawałem do Akademii Muzycznej. Udało się – i dzi-siaj zastanawiam się, czy w przyszłości nie spróbować swoich sił w operze.
Dziennik Polski ze stycznia 2008 roku doniósł: „Sylwestrowa noc prze-bojów”:...Rynek Główny tonie w szampanie. Teraz moc życzeń, sztucznych ogni. Wszystko w takt słynnego przeboju „Time To Say Good-bye” w brawurowym wyko-naniu Andrzeja Lamperta i Alicji Węgorzewskiej...
Iniechtenszkicoartyściezakończywiadomośćdosłowniezostatniejchwi-li.Oto28lutego2010rokumłodytenorzadebiutowałnascenieOperyŚląskiejpartiąAlfredaw„Trawiacie”.Iodniósłsukces.
AndrzejLampertwystąpiłw„SalonikuPaniEwy”wdniu7listopada2007roku.
162 163
dorota laskoWiEcka
Rozporządzająca ładnym, sporym sopranem, artystka jest doskonale wy-kształconawokalnieprzezprof.HannęRejmer(wśredniejszkolemuzycznejwWarszawie)orazznakomitąsopranistkęprof.ZdzisławęDonat(AkademiaMuzycznawWarszawie).Aswójwarsztatwokalnydoskonaliłanakursachwo-kalnychutakichmistrzów,jakm.in.AlisonPearce,SylviaGesztyiRyszardKarczykowski.
Wtrakciestudiówinapoczątkuswejdziałalnościartystycznejbrałaudziałw licznych konkursach wokalnych, prawie na każdym zdobywając nagrodyiwyróżnienia.Wymieńmykilka:im.A.SariwNowymSączu(Iwyróżnienie),im.F.PlatównyweWrocławiu(IInagroda),im.A.DidurawBytomiu(fina-listka),im.I.BorowickiejwKrakowie(Iwyróżnienie),„Belvedere”wWiedniu(zaproszeniedopartiiZuzannyw„WeseluFigara”wPradze).Debiutopero-
wyartystkimiałmiejscewTeatrzeWielkimwWarszawie,wpartiiDespinyw„Cosifantutte”Mozarta.Aod2004rokuzwiązałasięzMazowieckimTe-atremMuzycznymOperetkawWarszawie,naktórego scenie realizuje swójstosunkowojużdużyrepertuaroperetkowy,bywymienićSylwęw„Księżniczceczardasza”,Rozalindęw„Zemścienietoperza”,Hannęw„Wesołejwdówce”,Saffiw„Baroniecygańskim”,Księżnęw„PtasznikuwTyrolu”.
Wrepertuarzeoperowymśpiewaczkiznajdująsiępartiesopranuliryczne-go:Gilda,Mimi,Micaela,Roxana,Hanna,Ewaw„Hrabinie”.Sporyjesttakżei repertuar koncertowy artystki: Bach (Pasje, Msze, Magnificat), Beethoven(IXSymfonia),Mozart(Msze,Requiem),RossiniiPergolesi(StabatMater),Haendel(Mesjasz),Haydn(PoryRoku,Stworzenieświata).
Trzeba jeszcze wspomnieć, iż na jednym z konkursów wokalnych otrzy-mała indywidualną nagrodę wybitnej śpiewaczki, Haliny Mickiewiczówny.Aw2008rokuprzyznanojejnagrodęim.JanaKiepurydlawybitnychaktorówteatrówmuzycznych.Brała teżudziałwprawykonaniu„Requiem”J.RotteradedykowanemuofiarompamiętnegozamachuwNowymJorku.
NazaproszenieFundacjiDorotaLaskowieckawystąpiławkoncercielau-reatówIedycjiKonkursuim.I.BorowickiejwKrakowie(30.11.2004r.)orazwkoncerciewieńczącym„RokIwonyBorowickiej(10.12.2004r.).
162 163
dorota laskoWiEcka
Rozporządzająca ładnym, sporym sopranem, artystka jest doskonale wy-kształconawokalnieprzezprof.HannęRejmer(wśredniejszkolemuzycznejwWarszawie)orazznakomitąsopranistkęprof.ZdzisławęDonat(AkademiaMuzycznawWarszawie).Aswójwarsztatwokalnydoskonaliłanakursachwo-kalnychutakichmistrzów,jakm.in.AlisonPearce,SylviaGesztyiRyszardKarczykowski.
Wtrakciestudiówinapoczątkuswejdziałalnościartystycznejbrałaudziałw licznych konkursach wokalnych, prawie na każdym zdobywając nagrodyiwyróżnienia.Wymieńmykilka:im.A.SariwNowymSączu(Iwyróżnienie),im.F.PlatównyweWrocławiu(IInagroda),im.A.DidurawBytomiu(fina-listka),im.I.BorowickiejwKrakowie(Iwyróżnienie),„Belvedere”wWiedniu(zaproszeniedopartiiZuzannyw„WeseluFigara”wPradze).Debiutopero-
wyartystkimiałmiejscewTeatrzeWielkimwWarszawie,wpartiiDespinyw„Cosifantutte”Mozarta.Aod2004rokuzwiązałasięzMazowieckimTe-atremMuzycznymOperetkawWarszawie,naktórego scenie realizuje swójstosunkowojużdużyrepertuaroperetkowy,bywymienićSylwęw„Księżniczceczardasza”,Rozalindęw„Zemścienietoperza”,Hannęw„Wesołejwdówce”,Saffiw„Baroniecygańskim”,Księżnęw„PtasznikuwTyrolu”.
Wrepertuarzeoperowymśpiewaczkiznajdująsiępartiesopranuliryczne-go:Gilda,Mimi,Micaela,Roxana,Hanna,Ewaw„Hrabinie”.Sporyjesttakżei repertuar koncertowy artystki: Bach (Pasje, Msze, Magnificat), Beethoven(IXSymfonia),Mozart(Msze,Requiem),RossiniiPergolesi(StabatMater),Haendel(Mesjasz),Haydn(PoryRoku,Stworzenieświata).
Trzeba jeszcze wspomnieć, iż na jednym z konkursów wokalnych otrzy-mała indywidualną nagrodę wybitnej śpiewaczki, Haliny Mickiewiczówny.Aw2008rokuprzyznanojejnagrodęim.JanaKiepurydlawybitnychaktorówteatrówmuzycznych.Brała teżudziałwprawykonaniu„Requiem”J.RotteradedykowanemuofiarompamiętnegozamachuwNowymJorku.
NazaproszenieFundacjiDorotaLaskowieckawystąpiławkoncercielau-reatówIedycjiKonkursuim.I.BorowickiejwKrakowie(30.11.2004r.)orazwkoncerciewieńczącym„RokIwonyBorowickiej(10.12.2004r.).
164 165
katarZyna laskoWska
TabardzomłodaśpiewaczkajestabsolwentkąwarszawskiejAkademiiMu-zycznej,którąukończyławklasieprof.JaninySkalik(śpiewaczka,dysponującaładnymchoćniewielkimgłosem,specjalizującasięwmuzycekameralnej,od1954 roku pedagog wokalistyki). Swój warsztat doskonaliła na kursach mi-strzowskichuKatiiRicciarelli,RenatoBrusonaiRyszardaKarczykowskiego.Wswymwykonawstwieestradowympreferujemuzykębaroku.Tojejulubionygatunek,choćwrepertuarzemadziełaromantyków,muzykęsakralną,operetkiimusicale,atakżemuzykęwspółczesną.Współpracujezpolskimkompozyto-rem,MichałemLorenzem,będącczęstopierwsząwykonawczyniąjegoutwo-rów.utrzymuje także ścisłykontakt i koncertuje zwarszawskimi zespołamikameralnym,m.in.„ArsAntiqua”oraz„SinfoniettaVavra”.Ztympierwszymnagrała na płyty „Stabat Mater” G. B. Pergolesiego. W 2004 roku zdobyła
InagrodęnaKonkursiePolskiejMuzykiWokalnej(juryprzewodniczyłśpie-wakipedagog,prof.JerzyKnetig).
Artystkamówiosobie:...nie związałam swoich losów zawodowych etatowo z jakąś konkretną sceną, nie chciałam mieć żadnych ograniczeń. Dużo koncertuję; w kraju, za granicą. Lubię muzykę sakralną, bo w tej muzyce jest po prostu dusza. Lubię też operetkę próbując zmierzyć się z aktorstwem, które w tej dziedzinie sztuki jest równie ważne... Dodajmy,iżśpiewaczkawNiemczechwystąpiławoperzeE.Humperdincka„JaśiMałgosia”iwmusicaluA.L.Webbera„upiórwope-rze”.Występujeteżwoperetce„Księżniczkaczardasza”wWarszawie(wMa-zowieckimTeatrzeMuzycznym„Operetka”),atakżenacieszyńskimFestiwalu„VivailCanto”(w„Mesjaszu”Haendla).
NazaproszenieFundacjiKatarzynaLaskowskawystąpiławkoncerciezcy-klu„FiveO’Clock”(1.07.2005r.)orazwpartiiWalentynywdrugiejpremierzeoperetki„Wesoławdówka”(18.09.2005r.).
164 165
katarZyna laskoWska
TabardzomłodaśpiewaczkajestabsolwentkąwarszawskiejAkademiiMu-zycznej,którąukończyławklasieprof.JaninySkalik(śpiewaczka,dysponującaładnymchoćniewielkimgłosem,specjalizującasięwmuzycekameralnej,od1954 roku pedagog wokalistyki). Swój warsztat doskonaliła na kursach mi-strzowskichuKatiiRicciarelli,RenatoBrusonaiRyszardaKarczykowskiego.Wswymwykonawstwieestradowympreferujemuzykębaroku.Tojejulubionygatunek,choćwrepertuarzemadziełaromantyków,muzykęsakralną,operetkiimusicale,atakżemuzykęwspółczesną.Współpracujezpolskimkompozyto-rem,MichałemLorenzem,będącczęstopierwsząwykonawczyniąjegoutwo-rów.utrzymuje także ścisłykontakt i koncertuje zwarszawskimi zespołamikameralnym,m.in.„ArsAntiqua”oraz„SinfoniettaVavra”.Ztympierwszymnagrała na płyty „Stabat Mater” G. B. Pergolesiego. W 2004 roku zdobyła
InagrodęnaKonkursiePolskiejMuzykiWokalnej(juryprzewodniczyłśpie-wakipedagog,prof.JerzyKnetig).
Artystkamówiosobie:...nie związałam swoich losów zawodowych etatowo z jakąś konkretną sceną, nie chciałam mieć żadnych ograniczeń. Dużo koncertuję; w kraju, za granicą. Lubię muzykę sakralną, bo w tej muzyce jest po prostu dusza. Lubię też operetkę próbując zmierzyć się z aktorstwem, które w tej dziedzinie sztuki jest równie ważne... Dodajmy,iżśpiewaczkawNiemczechwystąpiławoperzeE.Humperdincka„JaśiMałgosia”iwmusicaluA.L.Webbera„upiórwope-rze”.Występujeteżwoperetce„Księżniczkaczardasza”wWarszawie(wMa-zowieckimTeatrzeMuzycznym„Operetka”),atakżenacieszyńskimFestiwalu„VivailCanto”(w„Mesjaszu”Haendla).
NazaproszenieFundacjiKatarzynaLaskowskawystąpiławkoncerciezcy-klu„FiveO’Clock”(1.07.2005r.)orazwpartiiWalentynywdrugiejpremierzeoperetki„Wesoławdówka”(18.09.2005r.).
166 167
maŁGorZata lEsiEWicZ-PrZyByŁ
MałgorzataLesiewicz-PrzybyłwOperzeKrakowskiejznalazłasięw1992rokudebiutującwniejpartiąGildyw„Rigoletcie”Verdiego.uwagęzwróci-ła jednak na siebie dwa lata później, podczas premierowego przedstawienia„Balumaskowego”natejscenie.WystąpiławówczaswniewielkiejpartiipaziaOskara tworzącautentycznąkreacjęwokalno-aktorską. Jedenz recenzentównapisałwtedy: na wyróżnienie zasłużyła także Małgorzata Lesiewicz, czyniąc pe-rełkę wokalną z drugoplanowej partii pazia Oskara (B.Gancarz,KrakowskiGośćNiedzielny).KolejnepartiepodejmowanewKrakowie:Fenenaw„Nabucco”,Violetta w „Traviacie”, trzy partie w „Opowieściach Hoffmanna”, Hannaw„Strasznymdworze”,Małgorzataw„Fauście”,Micaelaw„Carmen”,Roza-munda w„ubu Rex” i Pamina w„Czarodziejskim flecie” przynoszą młodejartystcesukcesy.SzczególniechwalonajestzaMałgorzatę(wprost wymarzona
Małgorzata) i Micaelę (dźwięczny, namiętny głos oraz urokliwa, wzruszająca i pewnie śpiewająca). Partią Małgorzaty debiutowała także na scenieTeatruWielkiegowWarszawiew1997rokuzpowodzeniemśpiewającwkilkuspek-taklach tej opery na stołecznej scenie. Także sukcesy przyniosła jej Hanna(śpiewa krystalicznie czystym głosem o ciekawej i ładnej barwie). Kreacją sce-nicznąstałasięniewątpliwiejejinterpretacjaMimiw„Cyganerii”Pucciniego(OperaKrakowska,2000r.).Recenzencipodkreślaliiaktorstwoiwalorywo-kalneM.Lesiewicz:ładna postać prostej dziewczyny... ukazała wszystkie walory swego bogatego głosu (A.Woźniakowska, Dziennik Polski), Świetnie wypadła jako Mimi Małgorzata Lesiewicz, której delikatnej barwy sopran liryczny ideal-nie sprawdził się w tej partii. Także jej gra aktorska była niezwykle przekonująca (E.Cichoń,GazetaWyborcza)–totylkodwiezkilkurównieświetnychre-cenzji.WystępujączzespołemOperyKrakowskiejtakżeizagranicą(Niemcy,Belgia,Holandia, Szwajcaria,Francja) zyskiwaławysokie oceny swegokun-sztuwokalnegorównieżiutamtejszejpublicznościikrytyków.Otofragmentrecenzjiz„Fausta”zudziałemartystki: centralną postać Małgorzaty wypełniła głębokim uczuciem Małgorzata Lesiewicz. Jej jasny sopran ukazał całe bogactwo możliwości wyrazowych, które znalazły swe dramatyczne apogeum przede wszyst-kim w końcowej scenie opery (HanauerStadthalle,„Kultur”,1998).
Małgorzata Lesiewicz urodziła się w Szczecinie.Tam też podjęła naukęmuzyki(szkołamuzycznaIIstopnia,klasafortepianu).Startniebyłtrudny,na-turalnepredyspozycjemuzycznetkwiłybowiemwprzyszłejartystce,gdyżjejmatka,HelenaLesiewicz,byłaprofesjonalnąśpiewaczką(śpiewałasopranemwówczesnymszczecińskimTeatrzeMuzycznym).StudiawokalneukończyłaM.LesiewicznaAkademiiMuzycznejweWrocławiuw1988roku(wkl.prof.BożenyKarłowskiej),wcześniej(w1984)uzyskawszynatejuczelnidyplomwklasie fortepianudoc. Jana Jasińskiego. Jeszczewczasie studiówzwiązałasię z Operą w Szczecinie (1986-1989) śpiewając tam Mimi i Hannę, a jużpostudiachzostałafinalistkąkonkursówwokalnychim.J.KiepurywKrynicyiim.A.SariwNowymSączu(1988).RokpóźniejprzywiozłatrzeciąnagrodęisrebrnymedalzMiędzynarodowegoKonkursuWokalnegoim.MariiCallaswAtenach,aw1990powtórzyłatensukcesnarównieżMiędzynarodowymKonkursieim.M.CanalswBarcelonie.
PokrótkimpobyciewOperzeWrocławskiej(1991-1992,GildaiVioletta)zostałasolistkąOperyKrakowskiej,wktórejpozostajedodziś.Iwktórej,obokpartii operowych,podejmuje także repertuaroperetkowy:Gabrielaw„Wie-deńskiejkrwi” (1997, satysfakcję wokalną sprawiła Małgorzata Lesiewicz, wy-stępująca po raz pierwszy w operetkowej roli. Śpiewała z dużą kulturą muzyczną, panując nad głosem we wszystkich rejestrach, a i na scenie też potrafiła się znaleźć
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
166 167
maŁGorZata lEsiEWicZ-PrZyByŁ
MałgorzataLesiewicz-PrzybyłwOperzeKrakowskiejznalazłasięw1992rokudebiutującwniejpartiąGildyw„Rigoletcie”Verdiego.uwagęzwróci-ła jednak na siebie dwa lata później, podczas premierowego przedstawienia„Balumaskowego”natejscenie.WystąpiławówczaswniewielkiejpartiipaziaOskara tworzącautentycznąkreacjęwokalno-aktorską. Jedenz recenzentównapisałwtedy: na wyróżnienie zasłużyła także Małgorzata Lesiewicz, czyniąc pe-rełkę wokalną z drugoplanowej partii pazia Oskara (B.Gancarz,KrakowskiGośćNiedzielny).KolejnepartiepodejmowanewKrakowie:Fenenaw„Nabucco”,Violetta w „Traviacie”, trzy partie w „Opowieściach Hoffmanna”, Hannaw„Strasznymdworze”,Małgorzataw„Fauście”,Micaelaw„Carmen”,Roza-munda w„ubu Rex” i Pamina w„Czarodziejskim flecie” przynoszą młodejartystcesukcesy.SzczególniechwalonajestzaMałgorzatę(wprost wymarzona
Małgorzata) i Micaelę (dźwięczny, namiętny głos oraz urokliwa, wzruszająca i pewnie śpiewająca). Partią Małgorzaty debiutowała także na scenieTeatruWielkiegowWarszawiew1997rokuzpowodzeniemśpiewającwkilkuspek-taklach tej opery na stołecznej scenie. Także sukcesy przyniosła jej Hanna(śpiewa krystalicznie czystym głosem o ciekawej i ładnej barwie). Kreacją sce-nicznąstałasięniewątpliwiejejinterpretacjaMimiw„Cyganerii”Pucciniego(OperaKrakowska,2000r.).Recenzencipodkreślaliiaktorstwoiwalorywo-kalneM.Lesiewicz:ładna postać prostej dziewczyny... ukazała wszystkie walory swego bogatego głosu (A.Woźniakowska, Dziennik Polski), Świetnie wypadła jako Mimi Małgorzata Lesiewicz, której delikatnej barwy sopran liryczny ideal-nie sprawdził się w tej partii. Także jej gra aktorska była niezwykle przekonująca (E.Cichoń,GazetaWyborcza)–totylkodwiezkilkurównieświetnychre-cenzji.WystępujączzespołemOperyKrakowskiejtakżeizagranicą(Niemcy,Belgia,Holandia, Szwajcaria,Francja) zyskiwaławysokie oceny swegokun-sztuwokalnegorównieżiutamtejszejpublicznościikrytyków.Otofragmentrecenzjiz„Fausta”zudziałemartystki: centralną postać Małgorzaty wypełniła głębokim uczuciem Małgorzata Lesiewicz. Jej jasny sopran ukazał całe bogactwo możliwości wyrazowych, które znalazły swe dramatyczne apogeum przede wszyst-kim w końcowej scenie opery (HanauerStadthalle,„Kultur”,1998).
Małgorzata Lesiewicz urodziła się w Szczecinie.Tam też podjęła naukęmuzyki(szkołamuzycznaIIstopnia,klasafortepianu).Startniebyłtrudny,na-turalnepredyspozycjemuzycznetkwiłybowiemwprzyszłejartystce,gdyżjejmatka,HelenaLesiewicz,byłaprofesjonalnąśpiewaczką(śpiewałasopranemwówczesnymszczecińskimTeatrzeMuzycznym).StudiawokalneukończyłaM.LesiewicznaAkademiiMuzycznejweWrocławiuw1988roku(wkl.prof.BożenyKarłowskiej),wcześniej(w1984)uzyskawszynatejuczelnidyplomwklasie fortepianudoc. Jana Jasińskiego. Jeszczewczasie studiówzwiązałasię z Operą w Szczecinie (1986-1989) śpiewając tam Mimi i Hannę, a jużpostudiachzostałafinalistkąkonkursówwokalnychim.J.KiepurywKrynicyiim.A.SariwNowymSączu(1988).RokpóźniejprzywiozłatrzeciąnagrodęisrebrnymedalzMiędzynarodowegoKonkursuWokalnegoim.MariiCallaswAtenach,aw1990powtórzyłatensukcesnarównieżMiędzynarodowymKonkursieim.M.CanalswBarcelonie.
PokrótkimpobyciewOperzeWrocławskiej(1991-1992,GildaiVioletta)zostałasolistkąOperyKrakowskiej,wktórejpozostajedodziś.Iwktórej,obokpartii operowych,podejmuje także repertuaroperetkowy:Gabrielaw„Wie-deńskiejkrwi” (1997, satysfakcję wokalną sprawiła Małgorzata Lesiewicz, wy-stępująca po raz pierwszy w operetkowej roli. Śpiewała z dużą kulturą muzyczną, panując nad głosem we wszystkich rejestrach, a i na scenie też potrafiła się znaleźć
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
168 169
–pisałR.PasternakwGazecieWyborczej),Lizaw„Krainieuśmiechu”(1998)iLauraw„Studencieżebraku”(2002).
Artystka, choć jej domeną pozostaje scena operowa, podejmuje rów-nież repertuar oratoryjny (m. in.Haendel,Mendelssohn,Orff ) i pieśniarski(m. in. Szymanowski, Karłowicz, Moniuszko, Różycki, Żeleński, Schubert,Schumann,Liszt,Rachmaninow).Dajelicznekoncertyestradowewkrajuizagranicą(m.in.Lipsk,Berlin,Monachium,Hamburg,Freiburg,Zurych,Bazy-lea).Występujegościnnienascenachkrajowychteatrówoperowych:Warszawa(Małgorzata),Gdańsk(Mimi,Violetta),Szczecin(Violetta),Kielce(Hanna).
MałgorzataLesiewiczdysponujesopranemlirycznym.Jest togłosnośny,srebrzystywbarwie,swobodnyiwyrównanywewszystkichrejestrach.Artyst-kaśpiewabardzokulturalniezachowującpłynnośćkantyleny.Wswychinter-pretacjachoperowychumieznaleźćwłaściweśrodkiwyrazudlaodtwarzanejpartii,potrafiwzruszyćiprzekonać.Wwykonawstwiepieśnibywaemocjonal-na,pozostającsubtelnąiprecyzyjnąwoddawaniuklimatuinastrojuutworów.
Swojetwórczezainteresowaniaspełniarównieżwmalarstwie.Kwiatyipej-zaże –togłównetematycznewątkitwórczościkrakowskiejartystki.W malar-stwie znajduję spokój i ukojenie. Prawdziwe barwy natury pozwalają mi pobudzać nowe pasje do sztuki – mówi.
Prywatniewyjątkowokomunikatywnaisympatycznaosoba,niestroniteżioddomowegomuzykowania(mążśpiewaczki,Krzysztof,granapuzonie).
MałgorzataLesiewiczbyłagościem„SalonikuPaniEwy”13czerwca2007roku.
anna licHoroWicZ
WychowankakrakowskiejAkademiiMuzycznej(kl.BarbaryNiewiadom-skiej) działalność solistyczną rozpoczęła dość wcześnie, bo na drugim rokustudiów. Śpiewała nie tylko w spektaklach studenckich i koncertach filhar-monicznych lecz również startowała w konkursach wokalnych (Grand PrixnaKonkursiewramachFestiwalu„OperOder-Spree” iMiędzynarodowychKursówWokalnychwBeeskowk/Berlina).Tesukcesyspowodowałyotrzyma-nieprzezśpiewaczkęwlatach2004-2006stypendiumsamorządowychwładzBrandenburgii, a także zaproszenie na letnie festiwale operowe do Włochi Niemiec. Wystąpiła wówczas jako Amor („Orfeusz i Eurydyka”, Niemcy,2005),Adina(„Napójmiłosny”,Włochy,2005),Konstancja(„uprowadzeniezseraju”,Niemcy,2006).Dotychróldołączyław2007rokutytułowąZaidęMozartanascenieKrakowskiejOperyKameralnej.
Wsierpniu2008rokuzostałazaangażowanadoOperyWrocławskiej.De-biutowałapartiąRoxanyw„KróluRogerze”SzymanowskiegopodczasIFe-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
168 169
–pisałR.PasternakwGazecieWyborczej),Lizaw„Krainieuśmiechu”(1998)iLauraw„Studencieżebraku”(2002).
Artystka, choć jej domeną pozostaje scena operowa, podejmuje rów-nież repertuar oratoryjny (m. in.Haendel,Mendelssohn,Orff ) i pieśniarski(m. in. Szymanowski, Karłowicz, Moniuszko, Różycki, Żeleński, Schubert,Schumann,Liszt,Rachmaninow).Dajelicznekoncertyestradowewkrajuizagranicą(m.in.Lipsk,Berlin,Monachium,Hamburg,Freiburg,Zurych,Bazy-lea).Występujegościnnienascenachkrajowychteatrówoperowych:Warszawa(Małgorzata),Gdańsk(Mimi,Violetta),Szczecin(Violetta),Kielce(Hanna).
MałgorzataLesiewiczdysponujesopranemlirycznym.Jest togłosnośny,srebrzystywbarwie,swobodnyiwyrównanywewszystkichrejestrach.Artyst-kaśpiewabardzokulturalniezachowującpłynnośćkantyleny.Wswychinter-pretacjachoperowychumieznaleźćwłaściweśrodkiwyrazudlaodtwarzanejpartii,potrafiwzruszyćiprzekonać.Wwykonawstwiepieśnibywaemocjonal-na,pozostającsubtelnąiprecyzyjnąwoddawaniuklimatuinastrojuutworów.
Swojetwórczezainteresowaniaspełniarównieżwmalarstwie.Kwiatyipej-zaże –togłównetematycznewątkitwórczościkrakowskiejartystki.W malar-stwie znajduję spokój i ukojenie. Prawdziwe barwy natury pozwalają mi pobudzać nowe pasje do sztuki – mówi.
Prywatniewyjątkowokomunikatywnaisympatycznaosoba,niestroniteżioddomowegomuzykowania(mążśpiewaczki,Krzysztof,granapuzonie).
MałgorzataLesiewiczbyłagościem„SalonikuPaniEwy”13czerwca2007roku.
anna licHoroWicZ
WychowankakrakowskiejAkademiiMuzycznej(kl.BarbaryNiewiadom-skiej) działalność solistyczną rozpoczęła dość wcześnie, bo na drugim rokustudiów. Śpiewała nie tylko w spektaklach studenckich i koncertach filhar-monicznych lecz również startowała w konkursach wokalnych (Grand PrixnaKonkursiewramachFestiwalu„OperOder-Spree” iMiędzynarodowychKursówWokalnychwBeeskowk/Berlina).Tesukcesyspowodowałyotrzyma-nieprzezśpiewaczkęwlatach2004-2006stypendiumsamorządowychwładzBrandenburgii, a także zaproszenie na letnie festiwale operowe do Włochi Niemiec. Wystąpiła wówczas jako Amor („Orfeusz i Eurydyka”, Niemcy,2005),Adina(„Napójmiłosny”,Włochy,2005),Konstancja(„uprowadzeniezseraju”,Niemcy,2006).Dotychróldołączyław2007rokutytułowąZaidęMozartanascenieKrakowskiejOperyKameralnej.
Wsierpniu2008rokuzostałazaangażowanadoOperyWrocławskiej.De-biutowałapartiąRoxanyw„KróluRogerze”SzymanowskiegopodczasIFe-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
170 171
stiwaluPolskiejOperyWspółczesnej.NasceniewrocławskiejśpiewałatakżeRozalindęw„Zemścienietoperza”iViolettęw„Traviacie”,awmaju2009rokuwystąpiłajakoCesarzowawstraussowskiej„Kobieciebezcienia”.Potymspek-taklurecenzent„RuchMuzycznegozauważył:jeszcze bardziej cieszyło, że Opera Wrocławska jest w stanie wystawić do „Kobiety bez cienia” druga obsadę, niemal nie ustępującą pierwszej. Na szczególne uznanie zasłużyli (m. in.) Anna Lichorowicz jako Cesarzowa.
Artystkadysponujeładnym,nośnymimocnymsopranemlirycznym.Śpie-wakulturalnieimuzykalnie.
Anna Lichorowicz była gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy”7maja2008roku.
anastaZja liPErt
Taurodzonanaukrainie (Kirowograd, 1983 r.) śpiewaczka, początkowokształciłagłoswKijowie(SzkołaMuzycznaim.R.Gliera).ZdecydowałasięjednaknaprzyjazddoKrakowaipodjęłastudiawokalnewkl.SemenaSzkur-hananakrakowskiejAkademiiMuzycznej.ukończyłajewroku2009.Głosdoskonaliła na kursach mistrzowskich prowadzonych przez T. Żylis-Garę,H.ŁazarskąiR.Karczykowskiego.
WtrakciestudiówuczestniczyławMiędzynarodowymKonkursieWokal-nym im.St.Moniuszki (Vedycja, 2004 rok)dochodzącdodrugiegoetapu.(śpiewaławówczasariez„WeselaFigara”Mozartai„Czarodziejki”Czajkow-skiegoorazpieśniMoniuszki,Czajkowskiego,Szymanowskiego,GriegaiSibe-liusa).Wroku2007natomiastzdobyłanagrodyspecjalnezawykonaniepieśniMoniuszkiiKarłowiczapodczasKonkursuWokalnegoim.E.Kossowskiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
170 171
stiwaluPolskiejOperyWspółczesnej.NasceniewrocławskiejśpiewałatakżeRozalindęw„Zemścienietoperza”iViolettęw„Traviacie”,awmaju2009rokuwystąpiłajakoCesarzowawstraussowskiej„Kobieciebezcienia”.Potymspek-taklurecenzent„RuchMuzycznegozauważył:jeszcze bardziej cieszyło, że Opera Wrocławska jest w stanie wystawić do „Kobiety bez cienia” druga obsadę, niemal nie ustępującą pierwszej. Na szczególne uznanie zasłużyli (m. in.) Anna Lichorowicz jako Cesarzowa.
Artystkadysponujeładnym,nośnymimocnymsopranemlirycznym.Śpie-wakulturalnieimuzykalnie.
Anna Lichorowicz była gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy”7maja2008roku.
anastaZja liPErt
Taurodzonanaukrainie (Kirowograd, 1983 r.) śpiewaczka, początkowokształciłagłoswKijowie(SzkołaMuzycznaim.R.Gliera).ZdecydowałasięjednaknaprzyjazddoKrakowaipodjęłastudiawokalnewkl.SemenaSzkur-hananakrakowskiejAkademiiMuzycznej.ukończyłajewroku2009.Głosdoskonaliła na kursach mistrzowskich prowadzonych przez T. Żylis-Garę,H.ŁazarskąiR.Karczykowskiego.
WtrakciestudiówuczestniczyławMiędzynarodowymKonkursieWokal-nym im.St.Moniuszki (Vedycja, 2004 rok)dochodzącdodrugiegoetapu.(śpiewaławówczasariez„WeselaFigara”Mozartai„Czarodziejki”Czajkow-skiegoorazpieśniMoniuszki,Czajkowskiego,Szymanowskiego,GriegaiSibe-liusa).Wroku2007natomiastzdobyłanagrodyspecjalnezawykonaniepieśniMoniuszkiiKarłowiczapodczasKonkursuWokalnegoim.E.Kossowskiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
172 173
wWarszawie.ArokpóźniejzostałalaureatkąIInagrodynaKonkursieMuzykiSłowiańskiejwKatowicach.
Profesjonalna działalność artystki jest jeszcze bardzo krótka. Ale sądzącchoćbypo recenzjach, ciekawie się zapowiada.Po spektaklu„WeselaFigara”wOperzeWrocławskiej (którejsolistkązostaław2009roku),recenzentza-notował: zachwycał też sopran Anastazji Lipert. Jej sponiewierana przez męża Hrabina ma wiele wdzięku, a naturalny dramatyzm cudownie potrafi równowa-żyć młodym, swobodnym, pełnym ekspresji czystym głosem (L. Pułka, Dziennik,7.01.2009r.).
Swójsukceswrocławskiw„WeseluFigara”powtórzyławOperzeBałtyckiej,w2009roku,występująctam,tymrazemwinscenizacjiM.Weissa,irównieżprzezniegoprzygotowanym„EugeniuszuOnieginie”(śpiewałaTatianę).DwalatawcześniejdałasiępoznaćkrakowskiejpublicznościjakoEurydykawstu-denckimprzedstawieniu„OrfeuszaiEurydyki”Glucka.
AnastazjaLipertbyłagościem„SalonikuPaniEwy”26maja2004roku.
BErnard ŁadysZ
Po jednymzprzedstawień„Nieszporówsycylijskich”Verdiego,wktórymwystąpiłnaszartysta,aktórymdyrygowałTullioSerafin,sławnydyrygentpo-wiedział:Ładysz może być uważany za jednego z największych basów w świecie!Byłtorok1956,aŁadysznascenieśpiewałdopiero5lat.Jużwtedyartystadys-ponowałpięknymgłosem,jakimobdarzyłagonatura.Iwrodzonymtalentemaktorskim.ByłwówczassolistąOperyWarszawskiej,miałzasobąkilkapartiinajejscenieimożnabeznajmniejszegoryzykastwierdzić,iżkażdeprzedsta-wienie,wktórymwystępował,stawałosięwydarzeniemartystycznym.Pola-tach,wjednymzwywiadówprasowychpowiedział:wszedłem do warszawskiego teatru trochę „na wariata” (nagłezastępstwowpartiiKsięciaGremina–przyp.wł.JC).I tak z niego odszedłem po prawie trzydziestu latach pracy. Nigdy nie byłem bohaterem i dziś też nie chcę robić z siebie bohatera, ale zawsze, mimo rozlicznych
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
172 173
wWarszawie.ArokpóźniejzostałalaureatkąIInagrodynaKonkursieMuzykiSłowiańskiejwKatowicach.
Profesjonalna działalność artystki jest jeszcze bardzo krótka. Ale sądzącchoćbypo recenzjach, ciekawie się zapowiada.Po spektaklu„WeselaFigara”wOperzeWrocławskiej (którejsolistkązostaław2009roku),recenzentza-notował: zachwycał też sopran Anastazji Lipert. Jej sponiewierana przez męża Hrabina ma wiele wdzięku, a naturalny dramatyzm cudownie potrafi równowa-żyć młodym, swobodnym, pełnym ekspresji czystym głosem (L. Pułka, Dziennik,7.01.2009r.).
Swójsukceswrocławskiw„WeseluFigara”powtórzyławOperzeBałtyckiej,w2009roku,występująctam,tymrazemwinscenizacjiM.Weissa,irównieżprzezniegoprzygotowanym„EugeniuszuOnieginie”(śpiewałaTatianę).DwalatawcześniejdałasiępoznaćkrakowskiejpublicznościjakoEurydykawstu-denckimprzedstawieniu„OrfeuszaiEurydyki”Glucka.
AnastazjaLipertbyłagościem„SalonikuPaniEwy”26maja2004roku.
BErnard ŁadysZ
Po jednymzprzedstawień„Nieszporówsycylijskich”Verdiego,wktórymwystąpiłnaszartysta,aktórymdyrygowałTullioSerafin,sławnydyrygentpo-wiedział:Ładysz może być uważany za jednego z największych basów w świecie!Byłtorok1956,aŁadysznascenieśpiewałdopiero5lat.Jużwtedyartystadys-ponowałpięknymgłosem,jakimobdarzyłagonatura.Iwrodzonymtalentemaktorskim.ByłwówczassolistąOperyWarszawskiej,miałzasobąkilkapartiinajejscenieimożnabeznajmniejszegoryzykastwierdzić,iżkażdeprzedsta-wienie,wktórymwystępował,stawałosięwydarzeniemartystycznym.Pola-tach,wjednymzwywiadówprasowychpowiedział:wszedłem do warszawskiego teatru trochę „na wariata” (nagłezastępstwowpartiiKsięciaGremina–przyp.wł.JC).I tak z niego odszedłem po prawie trzydziestu latach pracy. Nigdy nie byłem bohaterem i dziś też nie chcę robić z siebie bohatera, ale zawsze, mimo rozlicznych
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
174 175
propozycji teatrów zagranicznych, nie chciałem wyjeżdżać na dłużej z Polski, nie myślałem o majątku i zaszczytach, chciałem śpiewać dla naszej rodzimej publiczno-ści. I cieszę się, że śpiewam także teraz (KurierPolski,10.05.1982).Głównymwa-loremsztukiodtwórczejBernardaŁadyszabyłprzedewszystkimgłos,pięknybasowygłosowspaniałejirzadkiejrozpiętości.Mającwspomnianejużzdolno-ściaktorskie,świetnąaparycjęscenicznąiumiejętnośćszybkiegoprzyswajaniasobienowychpartii,tworzyłznakomite,zawszewzruszającelubporuszające,postacisceniczne.Donajlepszychrólartystynasceniezaliczyłbymbezwąt-pieniatytułowegoBorysaGodunowa,KrólaFilipaw„DonCarlosie”Verdiego,Mefistaw„Fauście”Gounoda,DonBasiliaw„Cyrulikusewilskim”oraztzw.kontuszowepartiewoperachMoniuszki(Zbigniew,Skołuba,Stolnik).
RolaBorysaGodunowabyłazawszebliskaartyście,śpiewałjąwkilkuin-scenizacjach,mającprzeświadczenie,iżtonietylkojednaznajlepszychwokal-nierólwdramaciemuzycznymalewymagającaodśpiewakazmianynastrojówiuczuć(duma,wszechmoc,potęga,bezsilnośćiupadek).Tentragizmpostaci,tęgłębięjejwewnętrznychprzeżyćpotrafiłoddaćzakażdymrazem.Nicwięcdziwnego,żewopiniiwielukrytyków,partnerówipublicznościbyłwymarzo-nymBorysem.WielupolskichbasówśpiewałopartięMefista,alenielicznymudałosięwniejzasłynąć.MefistowoperzeGounodajestdośćlekkopotrakto-wanąpostacią.Niebudziniepokoju,raczejbawitłum(jarmarcznetriki,sztucz-kimagiczne).Wesołyiuśmiechniętyśpiewaswedwaprzeboje„Pieśńozłotymcielcu”i„Serenadę”.AlewswychzabiegachoFausta,ojegoduszęjestcynicznyidokońcakonsekwentny.ItakimwłaśnietworzygoBernardŁadysz.Nicwięcdziwnego,żepojegowystępiewtejpartiirecenzentJ.Macierakowskinapisał:znaliśmy dotąd Ładysza jako śpiewaka o niepospolitym głosie, jego Mefistofeles po-kazał nam także talent i temperament rasowego aktora (Antenanr24/1994r.).KrólFiliptokolejnawielkarolaartysty.„Ładysztonajznakomitszyodtwórcarólmonarszych”–powiedziałonimdyrygentAntoniWicherek. I choćza-słynął w partii Filipa, to przecież do historii przeszedł i ten spektakl „DonCarlosa”wTeatrzeWielkimwWarszawie,w1974roku,wktórymtoŁadyszśpiewałWielkiegoInkwizytora,aKrólasamNikołajGiaurow!Wróćmyjed-nakdopartiiFilipa–fanatykaiponuregodespoty,centralnej,wbrewtytułowi,osobywdramacieVerdiego.Toonswymzachowaniem,postawąidecyzjami determinujenastrójcałejopery,wprawdziejegowątekniekochanegomężała-godzi,czymożenawetwzbogacatępostać,toprzecieżdokońcapozostajenie-ugiętywswychpostanowieniach.ItakijestwłaśnieŁadysz–KrólFilipII.PospektakluoperywTeatroMassimowPalermokrytykwłoskinapisał:Bernard Ładysz, zdumiewający głos jest odkryciem Teatro Massimo. Jego interpretacja partii Króla Filipa była głęboka. Niedoścignionesątakżemoniuszkowskieinterpreta-cjeŁadysza:Stolnik,wielmożapolski,dostojnyidumnypewnościąszlachci-
ca;Skołuba–klucznik,usiłujebyćgroźny,usiłujestraszyć,Ładyszwykonujesłynnąarięwsposóbwręczmistrzowski,fascynującniskimitonami,śpiewającz wyraźnym„przymrużeniem oka”. I wreszcie Zbigniew – zdeterminowanypostanowieniembezżenności,pełengodnościihonoru,niedotrzymajednakprzysięgi, zauroczenie Jadwigą jest silniejsze od pochopnych decyzji. A jestwrepertuarzeartystyicharakterystycznapartiaSzóstakawmoniuszkowskim„Flisie”,naszczęścieutrwalonawzapisiepłytowym.
BernardŁadysznieunikałtakżepartiikomicznych.Nieśpiewałichwpraw-dziewielealeioneukazujątalentimistrzostwonaszegośpiewaka.Niezwy-kłym wręcz powodzeniem cieszyło się wystawienie na Małej ScenieTeatruWielkiegowWarszawieintermezzaDomenicaCimarosy„IlMaestrodiCap-pella”zudziałemBernardaŁadysza.Ten20minutowy„skeczmuzyczny”jestwrzeczywistościpopisemwokalnymiaktorskimwykonawcypartiitytułowegoMaestra.Jesttodialogsolistyśpiewakaidyrygentazarazemzposzczególnymiinstrumentami. W utworze Cimarosy starałem się właśnie dowieść, że możliwe jest połączenie czynności dyrygowania, śpiewu i gry w bezkonfliktową całość – powie-dział. Iudałomusiętoznakomicie.Żadnegoszarżowania,żadnegoprzeryso-wania,samnaturalnykomizm!Niemożnasięwięcdziwić, iżpowykonaniuwPalermopartiiintrygantaiplotkarzaDonBasiliaw„Cyrulikusewilskim”,miejscowakrytykanapisała:silny głos Bernarda Ładysza, mimo trudności w ak-centowaniu, brawurowo eksplodował wprost w partii Don Basilia.
W ciągu całej działalności artystycznej partnerami Ładysza byli najlepsiśpiewacy,dyrygenci,muzycy. Ibyło topartnerstwocałkowicie równorzędne.Gdywroku1954wygrałkonkurswokalnywVercelli,krytykawłoskaokrzyk-nęłagorewelacjąinowągwiazdąoperową.Wszystkiescenystanęłyprzednimotworem.Czydokońcawykorzystałtemożliwości?Bezspornymfaktemjest,iż tę jegowspaniałą sztukęwokalno-aktorskąpoznałowielu słuchaczy iby-walcówscenświatowych.W1959rokudokonałpłytowejrejestracjioperyDo-nizettiego„ŁucjazLammermoor.ŚpiewałpartięRaimonda.Atowarzyszylimu:MariaCallas,FerruccioTagliavini,PieroCappuccilli.DyrygowałTullioSerafin.
PowiedziałkiedyśŁadyszosobie:jestem człowiekiem, który kocha życie. Ni-gdy nie byłem niewolnikiem sztuki, nie dbałem przesadnie o swój głos, nie ceniłem się zanadto jako śpiewak. Chciałem być przede wszystkim normalnym człowiekiem. W życiu i sztuce najwyżej cenię naturalność. Na scenie artysta musi być żywy, ru-chliwy, naturalny. Żeby od razu było wiadomo – robi to dla ludzi, a nie dla swojej wyuczonej sztuki (Kierunki,3.04.1977r.).
BernardaŁadysza,postaci zpewnościąbarwnej, uważanokiedyś za„lwasalonowego”.Aleonw1989 rokuuciekł zmiastanawieś, samzaprojekto-wał swój podstołeczny dom i sam nadzorował jego wykonanie. Mówi: cały
174 175
propozycji teatrów zagranicznych, nie chciałem wyjeżdżać na dłużej z Polski, nie myślałem o majątku i zaszczytach, chciałem śpiewać dla naszej rodzimej publiczno-ści. I cieszę się, że śpiewam także teraz (KurierPolski,10.05.1982).Głównymwa-loremsztukiodtwórczejBernardaŁadyszabyłprzedewszystkimgłos,pięknybasowygłosowspaniałejirzadkiejrozpiętości.Mającwspomnianejużzdolno-ściaktorskie,świetnąaparycjęscenicznąiumiejętnośćszybkiegoprzyswajaniasobienowychpartii,tworzyłznakomite,zawszewzruszającelubporuszające,postacisceniczne.Donajlepszychrólartystynasceniezaliczyłbymbezwąt-pieniatytułowegoBorysaGodunowa,KrólaFilipaw„DonCarlosie”Verdiego,Mefistaw„Fauście”Gounoda,DonBasiliaw„Cyrulikusewilskim”oraztzw.kontuszowepartiewoperachMoniuszki(Zbigniew,Skołuba,Stolnik).
RolaBorysaGodunowabyłazawszebliskaartyście,śpiewałjąwkilkuin-scenizacjach,mającprzeświadczenie,iżtonietylkojednaznajlepszychwokal-nierólwdramaciemuzycznymalewymagającaodśpiewakazmianynastrojówiuczuć(duma,wszechmoc,potęga,bezsilnośćiupadek).Tentragizmpostaci,tęgłębięjejwewnętrznychprzeżyćpotrafiłoddaćzakażdymrazem.Nicwięcdziwnego,żewopiniiwielukrytyków,partnerówipublicznościbyłwymarzo-nymBorysem.WielupolskichbasówśpiewałopartięMefista,alenielicznymudałosięwniejzasłynąć.MefistowoperzeGounodajestdośćlekkopotrakto-wanąpostacią.Niebudziniepokoju,raczejbawitłum(jarmarcznetriki,sztucz-kimagiczne).Wesołyiuśmiechniętyśpiewaswedwaprzeboje„Pieśńozłotymcielcu”i„Serenadę”.AlewswychzabiegachoFausta,ojegoduszęjestcynicznyidokońcakonsekwentny.ItakimwłaśnietworzygoBernardŁadysz.Nicwięcdziwnego,żepojegowystępiewtejpartiirecenzentJ.Macierakowskinapisał:znaliśmy dotąd Ładysza jako śpiewaka o niepospolitym głosie, jego Mefistofeles po-kazał nam także talent i temperament rasowego aktora (Antenanr24/1994r.).KrólFiliptokolejnawielkarolaartysty.„Ładysztonajznakomitszyodtwórcarólmonarszych”–powiedziałonimdyrygentAntoniWicherek. I choćza-słynął w partii Filipa, to przecież do historii przeszedł i ten spektakl „DonCarlosa”wTeatrzeWielkimwWarszawie,w1974roku,wktórymtoŁadyszśpiewałWielkiegoInkwizytora,aKrólasamNikołajGiaurow!Wróćmyjed-nakdopartiiFilipa–fanatykaiponuregodespoty,centralnej,wbrewtytułowi,osobywdramacieVerdiego.Toonswymzachowaniem,postawąidecyzjami determinujenastrójcałejopery,wprawdziejegowątekniekochanegomężała-godzi,czymożenawetwzbogacatępostać,toprzecieżdokońcapozostajenie-ugiętywswychpostanowieniach.ItakijestwłaśnieŁadysz–KrólFilipII.PospektakluoperywTeatroMassimowPalermokrytykwłoskinapisał:Bernard Ładysz, zdumiewający głos jest odkryciem Teatro Massimo. Jego interpretacja partii Króla Filipa była głęboka. Niedoścignionesątakżemoniuszkowskieinterpreta-cjeŁadysza:Stolnik,wielmożapolski,dostojnyidumnypewnościąszlachci-
ca;Skołuba–klucznik,usiłujebyćgroźny,usiłujestraszyć,Ładyszwykonujesłynnąarięwsposóbwręczmistrzowski,fascynującniskimitonami,śpiewającz wyraźnym„przymrużeniem oka”. I wreszcie Zbigniew – zdeterminowanypostanowieniembezżenności,pełengodnościihonoru,niedotrzymajednakprzysięgi, zauroczenie Jadwigą jest silniejsze od pochopnych decyzji. A jestwrepertuarzeartystyicharakterystycznapartiaSzóstakawmoniuszkowskim„Flisie”,naszczęścieutrwalonawzapisiepłytowym.
BernardŁadysznieunikałtakżepartiikomicznych.Nieśpiewałichwpraw-dziewielealeioneukazujątalentimistrzostwonaszegośpiewaka.Niezwy-kłym wręcz powodzeniem cieszyło się wystawienie na Małej ScenieTeatruWielkiegowWarszawieintermezzaDomenicaCimarosy„IlMaestrodiCap-pella”zudziałemBernardaŁadysza.Ten20minutowy„skeczmuzyczny”jestwrzeczywistościpopisemwokalnymiaktorskimwykonawcypartiitytułowegoMaestra.Jesttodialogsolistyśpiewakaidyrygentazarazemzposzczególnymiinstrumentami. W utworze Cimarosy starałem się właśnie dowieść, że możliwe jest połączenie czynności dyrygowania, śpiewu i gry w bezkonfliktową całość – powie-dział. Iudałomusiętoznakomicie.Żadnegoszarżowania,żadnegoprzeryso-wania,samnaturalnykomizm!Niemożnasięwięcdziwić, iżpowykonaniuwPalermopartiiintrygantaiplotkarzaDonBasiliaw„Cyrulikusewilskim”,miejscowakrytykanapisała:silny głos Bernarda Ładysza, mimo trudności w ak-centowaniu, brawurowo eksplodował wprost w partii Don Basilia.
W ciągu całej działalności artystycznej partnerami Ładysza byli najlepsiśpiewacy,dyrygenci,muzycy. Ibyło topartnerstwocałkowicie równorzędne.Gdywroku1954wygrałkonkurswokalnywVercelli,krytykawłoskaokrzyk-nęłagorewelacjąinowągwiazdąoperową.Wszystkiescenystanęłyprzednimotworem.Czydokońcawykorzystałtemożliwości?Bezspornymfaktemjest,iż tę jegowspaniałą sztukęwokalno-aktorskąpoznałowielu słuchaczy iby-walcówscenświatowych.W1959rokudokonałpłytowejrejestracjioperyDo-nizettiego„ŁucjazLammermoor.ŚpiewałpartięRaimonda.Atowarzyszylimu:MariaCallas,FerruccioTagliavini,PieroCappuccilli.DyrygowałTullioSerafin.
PowiedziałkiedyśŁadyszosobie:jestem człowiekiem, który kocha życie. Ni-gdy nie byłem niewolnikiem sztuki, nie dbałem przesadnie o swój głos, nie ceniłem się zanadto jako śpiewak. Chciałem być przede wszystkim normalnym człowiekiem. W życiu i sztuce najwyżej cenię naturalność. Na scenie artysta musi być żywy, ru-chliwy, naturalny. Żeby od razu było wiadomo – robi to dla ludzi, a nie dla swojej wyuczonej sztuki (Kierunki,3.04.1977r.).
BernardaŁadysza,postaci zpewnościąbarwnej, uważanokiedyś za„lwasalonowego”.Aleonw1989 rokuuciekł zmiastanawieś, samzaprojekto-wał swój podstołeczny dom i sam nadzorował jego wykonanie. Mówi: cały
176 177
swój wolny czas poświęcam żonie – oznacza to pilnowanie jej rozkładu zajęć. ZLeokadiąRymkiewiczpoznalisię,gdyonabyłaświeżoupieczonymmagi-stremwydziałufilozoficzno-historycznego.Izawszechciałaśpiewać,aleoce-niającjejgłospopełnionopomyłkę.Szkolonojąjakomezzosopran,awrzeczy-wistości jestsopranemlirycznym.Parę latśpiewała.Igłos jejzostałrównieżutrwalonynapłytach(wduetachzBernardemŁadyszem).
20sierpnia2006roku,jakpiszeczasopismo„TwojaMuza”(nr5/2006r.)wOgrodachFrascatiwWarszawieodbyłsięjedynywswoimrodzajukoncert:oboksiebiewystąpiłydwapokoleniaŁadyszów:basBernardzdwomasynami–basemAleksandremCzajkowskim-Ładyszem ibarytonemAdamemZbi-gniewemŁadyszem.
6maja2008 rokuBernardŁadyszotrzymał tytułdoktorahonoris causaAkademiiMuzycznejwWarszawie.
Mimotychniewątpliwiewspaniałychosiągnięć,artystapozostajeskrom-nymczłowiekiem:jestem zwykłym człowiekiem, artystą może jestem. Jestem czło-wiekiem, który piłował drewna, robił buty, uciekał sprzed karabinów plutonu eg-zekucyjnego i przeżył kawał życia. W domu roli nie przygotowuję, nie kombinuję, tylko po prostu na scenie żyję.
BernardŁadyszuczestniczył10września2008rokuwwarszawskimkon-cerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”.
ZBiGniEW macias
WalbumiejednejzkilkuswychpłytrecitalowychZbigniewMaciaszostałtakprzedstawiony:z zawodu śpiewak operowy, aktor, aktor musicalowy, reżyser, technik energetyk, a z zamiłowania żeglarz, kochający piosenkę żeglarską... zwie-dził kawał świata, występował w USA, Brazylii, RPA, Japonii, Europie, ma na swoim koncie nagrania płytowe, telewizyjne i ponad tysiąc spektakli.Ten leksy-konowyzapisoddajeniewątpliwiewszechstronnośćartysty,alerównocześnieznacznieskracajegodrogętwórcząiosiągnięciaartystyczne.ZbigniewMaciasjestprzedewszystkimwybitnymśpiewakiem,barytonem,któregowysokapo-zycjawśródwspółczesnychwokalistówzostałapotwierdzonalicznymisukce-samiartystycznymi,utrwalonaiuznana.
ArtystaukończyłAkademięMuzycznąwŁodzi(kl.prof.ZdzisławaKrzy-wickiego,1982).Jegotalentwokalnypotwierdziłysukcesynawielukonkursachwokalnych(im.J.KiepurywKrynicy,im.A.DidurawBytomiu,im.M.CallaswAtenach,wHertogenbosch).Nasceniedebiutowałjeszczewczasiestudiów
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
176 177
swój wolny czas poświęcam żonie – oznacza to pilnowanie jej rozkładu zajęć. ZLeokadiąRymkiewiczpoznalisię,gdyonabyłaświeżoupieczonymmagi-stremwydziałufilozoficzno-historycznego.Izawszechciałaśpiewać,aleoce-niającjejgłospopełnionopomyłkę.Szkolonojąjakomezzosopran,awrzeczy-wistości jestsopranemlirycznym.Parę latśpiewała.Igłos jejzostałrównieżutrwalonynapłytach(wduetachzBernardemŁadyszem).
20sierpnia2006roku,jakpiszeczasopismo„TwojaMuza”(nr5/2006r.)wOgrodachFrascatiwWarszawieodbyłsięjedynywswoimrodzajukoncert:oboksiebiewystąpiłydwapokoleniaŁadyszów:basBernardzdwomasynami–basemAleksandremCzajkowskim-Ładyszem ibarytonemAdamemZbi-gniewemŁadyszem.
6maja2008 rokuBernardŁadyszotrzymał tytułdoktorahonoris causaAkademiiMuzycznejwWarszawie.
Mimotychniewątpliwiewspaniałychosiągnięć,artystapozostajeskrom-nymczłowiekiem:jestem zwykłym człowiekiem, artystą może jestem. Jestem czło-wiekiem, który piłował drewna, robił buty, uciekał sprzed karabinów plutonu eg-zekucyjnego i przeżył kawał życia. W domu roli nie przygotowuję, nie kombinuję, tylko po prostu na scenie żyję.
BernardŁadyszuczestniczył10września2008rokuwwarszawskimkon-cerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”.
ZBiGniEW macias
WalbumiejednejzkilkuswychpłytrecitalowychZbigniewMaciaszostałtakprzedstawiony:z zawodu śpiewak operowy, aktor, aktor musicalowy, reżyser, technik energetyk, a z zamiłowania żeglarz, kochający piosenkę żeglarską... zwie-dził kawał świata, występował w USA, Brazylii, RPA, Japonii, Europie, ma na swoim koncie nagrania płytowe, telewizyjne i ponad tysiąc spektakli.Ten leksy-konowyzapisoddajeniewątpliwiewszechstronnośćartysty,alerównocześnieznacznieskracajegodrogętwórcząiosiągnięciaartystyczne.ZbigniewMaciasjestprzedewszystkimwybitnymśpiewakiem,barytonem,któregowysokapo-zycjawśródwspółczesnychwokalistówzostałapotwierdzonalicznymisukce-samiartystycznymi,utrwalonaiuznana.
ArtystaukończyłAkademięMuzycznąwŁodzi(kl.prof.ZdzisławaKrzy-wickiego,1982).Jegotalentwokalnypotwierdziłysukcesynawielukonkursachwokalnych(im.J.KiepurywKrynicy,im.A.DidurawBytomiu,im.M.CallaswAtenach,wHertogenbosch).Nasceniedebiutowałjeszczewczasiestudiów
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
178 179
wTeatrzeMuzycznymwŁodzi.Wroku1998powróciłnadeskitegoTeatrutworząckapitalnąkreacjębohateramusicaluLeigha„CzłowiekzLaManchy”.ZapodwójnąrolęDonKichota/Cervantesawtejinscenizacji(reż.WaldemaraZawodzińskiego) otrzymał„Złotą maskę”. Ta rola wymaga wielkich umiejęt-ności. Trzeba być nie tylko wrażliwym aktorem, ale także sprawnym śpiewakiem –mówiartysta. PołódzkimdebiuciezwiązałsięzOperąŚląskąwBytomiu,TeatremWielkimwŁodziorazwspółpracowałzOperąweWrocławiu.Rok1992przyniósłmuangażdoTeatruWielkiegowWarszawie.
ZbigniewMaciasdysponujeobszernymiróżnorodnymrepertuaremope-rowym. Śpiewa mozartowskiego Figara i Don Giovanniego, kilka dużychpartii Verdiowskich (Amonastro, Renato Giorgio Germont, Don Carlosw„Ernanim”,Rigoletto,Nabucco),baronaScarpięw„Tosce”iKonsulaw„Ma-damaButterfly”Pucciniego,Torreadoraw„Carmen,Fanninalaw„Kawalerzezróżą” i Johanaanaw„Salome”R.Straussa,a takżeAmfortasaw„Parsifalu”Wagnera.Nieunikapartii charakterystycznych. Jego interpretacje tytułowe-goFalstaffaVerdiegookreślono jednoznacznie:wyśmienita, charakterystyczna i bardzo prawdziwa postać sceniczna.Nasceniewarszawskiejstworzyłteżpeł-nądramatyzmuaktorskiegoiwokalnegokreacjęPiotraw„Quovadis”Nowo-wiejskiegoorazprzejmującąpostaćmleczarzaTewjegow„Skrzypkunadachu”Bocka.W wielu z wymienionych ról występował i za granicą: na FestiwaluwCarcasonne(„Tosca”),wBregenz(„Parsifal”),wWexford(rzadkowystawia-na„Siberia”Giordanoi„Strasznydwór”),wXanten(„Nabucco”).
W bogatym repertuarze pieśniarskim posiada utwory Karłowicza, Szy-manowskiego, Bairda i Henryka Czyża oraz kompozytorów zagranicznych(m.in.Liszta,Wolfa,Czajkowskiego,Ravela,Rachmaninowa,Schoenberga).Pojednymzjegorecitalipieśniarskichrecenzentnapisał: Baryton Maciasa to dziś głos w fazie pełnej dojrzałości, znakomicie wyrównany wewszystkich rejestrach, odznaczający się szlachetnością barwy, optymalną amplitudą wibracji i urzekają-cą naturalnością emisji ( J.Janyst,RuchMuzycznynr10/2008r.). Zanagranie„Strasznego dworu” Moniuszki (partia Macieja) i musicalu„Koty”Webbera(zTeatruRomawWarszawie,partiaNestora)otrzymał„ZłotePłyty”.Wroku2005zostałwyróżnionyodznaczeniemGloriaArtis.
ZbigniewMaciasdysponujegłosembarytonowymoszlachetnymbrzmie-niu, szerokim wolumenie, ciekawej barwie, dobrej technice. Swoje postaciscenicznebudujekonsekwentnie,wyraźniepodkreślającichzaryscharaktero-logiczny.Jestem człowiekiem, który robi coś ulotnego. Spektakl żyje określoną ilość czasu i później może istnieć tylko w pamięci ludzi. Dlatego niewiele po nas po-zostaje. Na szczęście, wiele znakomitych kreacji Zbigniewa Maciasa zostałoutrwalonychnajegopłytachkompaktowych(próczwymienionych,recitaloweicałość„Halki”zTWwWarszawiez1995roku).
Prywatniepasjąartystyjestżeglarstwo.NaczaswakacjijegowielkąscenąoperowąstajesięzalewwSolinie.Arieoperoweidąwkąt,aśpiewakkompo-nuje,piszeiśpiewaszanty.Tęmiłośćdożeglarstwaioperypołączyłnazywającswójprywatnyjacht„VaPensiero”(nacześćoperyVerdiego„Nabucco”).
Aktualnie Zbigniew Macias jest także dyrektorem artystycznym TeatruMuzycznegowŁodzi.
Zbigniew Macias był gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy”16października2008rokuorazwziąłudziałwkoncerciewKlubieKiepurywSosnowcu15grudnia2008roku.ZasiadałtakżewjuryIIIedycjiKonkursuWokalnegoim.I.Borowickiej.
178 179
wTeatrzeMuzycznymwŁodzi.Wroku1998powróciłnadeskitegoTeatrutworząckapitalnąkreacjębohateramusicaluLeigha„CzłowiekzLaManchy”.ZapodwójnąrolęDonKichota/Cervantesawtejinscenizacji(reż.WaldemaraZawodzińskiego) otrzymał„Złotą maskę”. Ta rola wymaga wielkich umiejęt-ności. Trzeba być nie tylko wrażliwym aktorem, ale także sprawnym śpiewakiem –mówiartysta. PołódzkimdebiuciezwiązałsięzOperąŚląskąwBytomiu,TeatremWielkimwŁodziorazwspółpracowałzOperąweWrocławiu.Rok1992przyniósłmuangażdoTeatruWielkiegowWarszawie.
ZbigniewMaciasdysponujeobszernymiróżnorodnymrepertuaremope-rowym. Śpiewa mozartowskiego Figara i Don Giovanniego, kilka dużychpartii Verdiowskich (Amonastro, Renato Giorgio Germont, Don Carlosw„Ernanim”,Rigoletto,Nabucco),baronaScarpięw„Tosce”iKonsulaw„Ma-damaButterfly”Pucciniego,Torreadoraw„Carmen,Fanninalaw„Kawalerzezróżą” i Johanaanaw„Salome”R.Straussa,a takżeAmfortasaw„Parsifalu”Wagnera.Nieunikapartii charakterystycznych. Jego interpretacje tytułowe-goFalstaffaVerdiegookreślono jednoznacznie:wyśmienita, charakterystyczna i bardzo prawdziwa postać sceniczna.Nasceniewarszawskiejstworzyłteżpeł-nądramatyzmuaktorskiegoiwokalnegokreacjęPiotraw„Quovadis”Nowo-wiejskiegoorazprzejmującąpostaćmleczarzaTewjegow„Skrzypkunadachu”Bocka.W wielu z wymienionych ról występował i za granicą: na FestiwaluwCarcasonne(„Tosca”),wBregenz(„Parsifal”),wWexford(rzadkowystawia-na„Siberia”Giordanoi„Strasznydwór”),wXanten(„Nabucco”).
W bogatym repertuarze pieśniarskim posiada utwory Karłowicza, Szy-manowskiego, Bairda i Henryka Czyża oraz kompozytorów zagranicznych(m.in.Liszta,Wolfa,Czajkowskiego,Ravela,Rachmaninowa,Schoenberga).Pojednymzjegorecitalipieśniarskichrecenzentnapisał: Baryton Maciasa to dziś głos w fazie pełnej dojrzałości, znakomicie wyrównany wewszystkich rejestrach, odznaczający się szlachetnością barwy, optymalną amplitudą wibracji i urzekają-cą naturalnością emisji ( J.Janyst,RuchMuzycznynr10/2008r.). Zanagranie„Strasznego dworu” Moniuszki (partia Macieja) i musicalu„Koty”Webbera(zTeatruRomawWarszawie,partiaNestora)otrzymał„ZłotePłyty”.Wroku2005zostałwyróżnionyodznaczeniemGloriaArtis.
ZbigniewMaciasdysponujegłosembarytonowymoszlachetnymbrzmie-niu, szerokim wolumenie, ciekawej barwie, dobrej technice. Swoje postaciscenicznebudujekonsekwentnie,wyraźniepodkreślającichzaryscharaktero-logiczny.Jestem człowiekiem, który robi coś ulotnego. Spektakl żyje określoną ilość czasu i później może istnieć tylko w pamięci ludzi. Dlatego niewiele po nas po-zostaje. Na szczęście, wiele znakomitych kreacji Zbigniewa Maciasa zostałoutrwalonychnajegopłytachkompaktowych(próczwymienionych,recitaloweicałość„Halki”zTWwWarszawiez1995roku).
Prywatniepasjąartystyjestżeglarstwo.NaczaswakacjijegowielkąscenąoperowąstajesięzalewwSolinie.Arieoperoweidąwkąt,aśpiewakkompo-nuje,piszeiśpiewaszanty.Tęmiłośćdożeglarstwaioperypołączyłnazywającswójprywatnyjacht„VaPensiero”(nacześćoperyVerdiego„Nabucco”).
Aktualnie Zbigniew Macias jest także dyrektorem artystycznym TeatruMuzycznegowŁodzi.
Zbigniew Macias był gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy”16października2008rokuorazwziąłudziałwkoncerciewKlubieKiepurywSosnowcu15grudnia2008roku.ZasiadałtakżewjuryIIIedycjiKonkursuWokalnegoim.I.Borowickiej.
180 181
WojciEcH maciEjoWski
...Szeroko prowadzony, duży i przepełniony emocją tenor Maciejowskiego... gdy można moduluje fermaty, zmienia dynamikę – tocytatrecenzjipłytyCDzpieś-niamiRaulaKoczalskiego(M.Komorowska,RuchMuzycznynr16/2007r.).Jesttobodajjedyne,jakdotąd,płytowenagranietegoartysty,niezwyklezresztąwszechstronnego: śpiewak, muzykolog, dyrygent, pedagog śpiewu solowego(prof.drhabilitowanynaPoznańskiejAkademiiMuzycznej).
Artysta,urodzonywPoznaniu, jestwychowankiemPoznańskiegoChóruChłopięcegoJerzegoKurczewskiego,absolwentemmuzykologiiKatolickiegouniwersytetu Lubelskiego, podyplomowego studium dyrygenckiego Akade-miiMuzycznejwBydgoszczyorazWydziałuWokalno-AktorskiegoAkademiiMuzycznejwPoznaniu(kl.prof.EwyWdowickiej,dyplomzwyróżnieniem,1990).Wtymsamymroku,będącstypendystąTowarzystwaMozartowskiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
iAkademiiMozarteumwSalzburgu,studiowałinterpretacjęmuzykiMozartapodkierunkiemdwóchwybitnychwcześniejtenorów,adziśpedagogówwoka-listyki:ErnestaHaefligeraiEricaTappy.Jeszczewtrakciestudiówbrałudziałwkilkukonkursachwokalnych (im.A.SariwNowymSączu,1988oraz im.MoniuszkiwWarszawie,1989).irozpocząłwspółpracęzteatramimuzyczny-miwkrajuizagranicą.
Wswejksiążce„Polacynawielkichscenachoperowychświata”(wyd.FPAPCZARDASZ,2008) Adam Czopek pisze: Podczas Mozart-Woche...w 1993 roku...w przestawieniu „Czarodziejskiego fletu” Elżbieta Szmytka zaśpiewała par-tię Królowej Nocy, Zofia Kilanowicz-Pierwszej Damy, a Wojciech Maciejowski – Zbrojnego Męża. Byłtoincydentalny,jednorazowywystępartystywSalzburgu.TensamautorpiszedalejoWojciechuMaciejowskim:...na naszych scenach jest stosunkowo mało znanym śpiewakiem, a na niemieckich cieszy się zasłużoną sławą... Przez wiele lat był cenionym solistą Theater am Gärtnerplatz w Monachium gdzie jego specjalnością były partie mozartowskie, zaczął od Belmonte w „Uprowadzeniu z seraju”. Później śpiewał we Frankfurcie, Koburgu. Ostatnio związał się ze sceną operową w Dessau. Od 1994 r. występuje pod pseudonimem Marian Albert.
WojciechMaciejowskiod1996rokuzająłsiępedagogikąwokalistykiipro-wadziklasęśpiewusolowegowAkademiiMuzycznejwPoznaniu.Jegoliczniwychowankowiezasilająkadry teatrówmuzycznychkraju i zagranicy i zdo-bywająnagrodynawielukonkursachwokalnych.Tenkrótki szkicoartyścieniechwięcuzupełnijegowypowiedźdotyczącazagadnieńpedagogikiimeto-dykinauczaniaśpiewu:Śpiew ze względu na jedyny w swoim rodzaju, specyficzny i delikatny instrument, którym się posługujemy, rządzi się odrębnymi prawami i wymaga ciągłej, konsekwentnej pracy i doskonalenia. Trafnie określiła to kiedyś w prywatnej rozmowie ze mną znakomita śpiewaczka i pedagog Eva Randova: „śpiewak uczy się przez całe życie i kiedy właściwie wie, o co w tym śpiewie cho-dzi, to niestety, ze względu na wiek i fizjologię człowieka musi kończyć karierę”. Postrzeganie śpiewu jako wypadkowej wielu różnych czynników determinowanych względami natury nie tylko anatomiczno-fizjologicznej, ale też psychologicznej, emocjonalnej, akustycznej itp. oraz uświadamianie śpiewakom i ich nauczycie-lom tych współzależności, jest niezwykle istotne dla prawidłowego rozwoju głosu i kształtowania osobowości artystycznej śpiewaka (TwojaMuza,nr1/2008r.).
WojciechMaciejowskiwziąłudziałwkoncerciepromującymksiążkę„Po-lacynawielkichscenachoperowychświata”,wWarszawie,12września2008roku.
180 181
WojciEcH maciEjoWski
...Szeroko prowadzony, duży i przepełniony emocją tenor Maciejowskiego... gdy można moduluje fermaty, zmienia dynamikę – tocytatrecenzjipłytyCDzpieś-niamiRaulaKoczalskiego(M.Komorowska,RuchMuzycznynr16/2007r.).Jesttobodajjedyne,jakdotąd,płytowenagranietegoartysty,niezwyklezresztąwszechstronnego: śpiewak, muzykolog, dyrygent, pedagog śpiewu solowego(prof.drhabilitowanynaPoznańskiejAkademiiMuzycznej).
Artysta,urodzonywPoznaniu, jestwychowankiemPoznańskiegoChóruChłopięcegoJerzegoKurczewskiego,absolwentemmuzykologiiKatolickiegouniwersytetu Lubelskiego, podyplomowego studium dyrygenckiego Akade-miiMuzycznejwBydgoszczyorazWydziałuWokalno-AktorskiegoAkademiiMuzycznejwPoznaniu(kl.prof.EwyWdowickiej,dyplomzwyróżnieniem,1990).Wtymsamymroku,będącstypendystąTowarzystwaMozartowskiego
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
iAkademiiMozarteumwSalzburgu,studiowałinterpretacjęmuzykiMozartapodkierunkiemdwóchwybitnychwcześniejtenorów,adziśpedagogówwoka-listyki:ErnestaHaefligeraiEricaTappy.Jeszczewtrakciestudiówbrałudziałwkilkukonkursachwokalnych (im.A.SariwNowymSączu,1988oraz im.MoniuszkiwWarszawie,1989).irozpocząłwspółpracęzteatramimuzyczny-miwkrajuizagranicą.
Wswejksiążce„Polacynawielkichscenachoperowychświata”(wyd.FPAPCZARDASZ,2008) Adam Czopek pisze: Podczas Mozart-Woche...w 1993 roku...w przestawieniu „Czarodziejskiego fletu” Elżbieta Szmytka zaśpiewała par-tię Królowej Nocy, Zofia Kilanowicz-Pierwszej Damy, a Wojciech Maciejowski – Zbrojnego Męża. Byłtoincydentalny,jednorazowywystępartystywSalzburgu.TensamautorpiszedalejoWojciechuMaciejowskim:...na naszych scenach jest stosunkowo mało znanym śpiewakiem, a na niemieckich cieszy się zasłużoną sławą... Przez wiele lat był cenionym solistą Theater am Gärtnerplatz w Monachium gdzie jego specjalnością były partie mozartowskie, zaczął od Belmonte w „Uprowadzeniu z seraju”. Później śpiewał we Frankfurcie, Koburgu. Ostatnio związał się ze sceną operową w Dessau. Od 1994 r. występuje pod pseudonimem Marian Albert.
WojciechMaciejowskiod1996rokuzająłsiępedagogikąwokalistykiipro-wadziklasęśpiewusolowegowAkademiiMuzycznejwPoznaniu.Jegoliczniwychowankowiezasilająkadry teatrówmuzycznychkraju i zagranicy i zdo-bywająnagrodynawielukonkursachwokalnych.Tenkrótki szkicoartyścieniechwięcuzupełnijegowypowiedźdotyczącazagadnieńpedagogikiimeto-dykinauczaniaśpiewu:Śpiew ze względu na jedyny w swoim rodzaju, specyficzny i delikatny instrument, którym się posługujemy, rządzi się odrębnymi prawami i wymaga ciągłej, konsekwentnej pracy i doskonalenia. Trafnie określiła to kiedyś w prywatnej rozmowie ze mną znakomita śpiewaczka i pedagog Eva Randova: „śpiewak uczy się przez całe życie i kiedy właściwie wie, o co w tym śpiewie cho-dzi, to niestety, ze względu na wiek i fizjologię człowieka musi kończyć karierę”. Postrzeganie śpiewu jako wypadkowej wielu różnych czynników determinowanych względami natury nie tylko anatomiczno-fizjologicznej, ale też psychologicznej, emocjonalnej, akustycznej itp. oraz uświadamianie śpiewakom i ich nauczycie-lom tych współzależności, jest niezwykle istotne dla prawidłowego rozwoju głosu i kształtowania osobowości artystycznej śpiewaka (TwojaMuza,nr1/2008r.).
WojciechMaciejowskiwziąłudziałwkoncerciepromującymksiążkę„Po-lacynawielkichscenachoperowychświata”,wWarszawie,12września2008roku.
182 183
FrancisZEk makucH
Zabawny w epizodycznej roli..., Dobra rola Franciszka Makucha..., Kapitalny Franciszek Makuch w rolach komediowych..., Franciszek Makuch wniósł wiele liry-zmu do swej postaci... – totylkokilkaprzykładowychwyimkówzrecenzjispek-taklikrakowskiejsceny,wktórychuczestniczyłtenartysta..Tychról,woperzeioperetce,zebrałosięponad40!Ajaktosięzaczęło?Wspominaśpiewak:
Mój ojciec był organistą w Płazie. Tata pokazał mi, do czego ten instrument jest zdolny. Ale ja wolałem śpiew od wprawek Bacha czy Buxtehudego. Poszedłem do chóru. Później szkoła muzyczna w Krakowie, profesorowie teorii Skołyszewski, Frączkiewicz, Widełka. Śpiewu uczył mnie Wojciech Jan Śmietana, a do pracy przy-gotowywał dyrygent Kazimierz Kord. Debiutowałem w operetce w roli Toniego Mangellego w „Lady Fortuna” dublując mojego znakomitego kolegę, artystę i śpie-waka, Edwarda Adlera. Ruchu scenicznego uczyła mnie Zofia Weiss, dykcji Da-
nuta Słomczyńska. Wspaniałe kobiety. To już rzadkość na świecie. Katowały mnie niesamowicie,ale po skończonych lekcjach wracały do swojego anielskiego sposobu bycia.
DomenąFranciszkaMakucha,nascenieoperetkowejjakioperowej,byłykomiczne rolecharakterystyczne.Wnichwłaśnieczarowałgłosem ihumo-rem: Janczi w „Wiktorii i jej huzarze”, Żupan w „Hrabinie Maricy”, Ferriw„Księżniczceczardasza”,Iwanw„Carewiczu”,SanchoPansaw„CzłowiekuzLaManchy”czyAndreas–Cochenille–Pitichinacio–Franciszekw„Opo-wieściachHoffmanna”,Normanw„ŁucjizLammermoor”,Dancairow„Car-men”,Spolettaw„Tosce”.Aleprzecieżjegowyszkolonygłosizdolnościaktor-skiepozwalałymunasięganieiporoleamantów,np.Stanisławaw„PtasznikuzTyrolu”.Topotej interpretacji jedenzrecenzentówzauważył:Wartościowy głos tenorowy zaprezentował w partii hrabiego Stanisława Franciszek Makuch (GazetaPołudniowa,1980r.).
FranciszekMakuch,największy kibic futbolu wśród wszystkich solistów opero-wych w kraju – wciążjestbardzoaktywnywokalnieiaktorsko.Występujenadalnakrakowskiejscenie:„ŁucjazLammermoor”,„Carmen”,„Loterianamężów”,„Pastorałka”,koncertujenaestradzie,bierzeudziałwimprezachrozrywkowychibalach.Pojednymznich(Chicago,2003)prasatamtejszanapisała,iżwniósłnajwięcejdowspólnegobalu,byłsensacyjnymwodzirejemiduszązabawy.
3 lutego 2008 roku na scenie Opery Krakowskiej odbył sie jubileusz40-leciapracyscenicznejtegoartysty.FranciszekMakuchwystąpiłw„Loteriinamężów”K.Szymanowskiego.
FranciszekMakuchbyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”28maja2008roku.
182 183
FrancisZEk makucH
Zabawny w epizodycznej roli..., Dobra rola Franciszka Makucha..., Kapitalny Franciszek Makuch w rolach komediowych..., Franciszek Makuch wniósł wiele liry-zmu do swej postaci... – totylkokilkaprzykładowychwyimkówzrecenzjispek-taklikrakowskiejsceny,wktórychuczestniczyłtenartysta..Tychról,woperzeioperetce,zebrałosięponad40!Ajaktosięzaczęło?Wspominaśpiewak:
Mój ojciec był organistą w Płazie. Tata pokazał mi, do czego ten instrument jest zdolny. Ale ja wolałem śpiew od wprawek Bacha czy Buxtehudego. Poszedłem do chóru. Później szkoła muzyczna w Krakowie, profesorowie teorii Skołyszewski, Frączkiewicz, Widełka. Śpiewu uczył mnie Wojciech Jan Śmietana, a do pracy przy-gotowywał dyrygent Kazimierz Kord. Debiutowałem w operetce w roli Toniego Mangellego w „Lady Fortuna” dublując mojego znakomitego kolegę, artystę i śpie-waka, Edwarda Adlera. Ruchu scenicznego uczyła mnie Zofia Weiss, dykcji Da-
nuta Słomczyńska. Wspaniałe kobiety. To już rzadkość na świecie. Katowały mnie niesamowicie,ale po skończonych lekcjach wracały do swojego anielskiego sposobu bycia.
DomenąFranciszkaMakucha,nascenieoperetkowejjakioperowej,byłykomiczne rolecharakterystyczne.Wnichwłaśnieczarowałgłosem ihumo-rem: Janczi w „Wiktorii i jej huzarze”, Żupan w „Hrabinie Maricy”, Ferriw„Księżniczceczardasza”,Iwanw„Carewiczu”,SanchoPansaw„CzłowiekuzLaManchy”czyAndreas–Cochenille–Pitichinacio–Franciszekw„Opo-wieściachHoffmanna”,Normanw„ŁucjizLammermoor”,Dancairow„Car-men”,Spolettaw„Tosce”.Aleprzecieżjegowyszkolonygłosizdolnościaktor-skiepozwalałymunasięganieiporoleamantów,np.Stanisławaw„PtasznikuzTyrolu”.Topotej interpretacji jedenzrecenzentówzauważył:Wartościowy głos tenorowy zaprezentował w partii hrabiego Stanisława Franciszek Makuch (GazetaPołudniowa,1980r.).
FranciszekMakuch,największy kibic futbolu wśród wszystkich solistów opero-wych w kraju – wciążjestbardzoaktywnywokalnieiaktorsko.Występujenadalnakrakowskiejscenie:„ŁucjazLammermoor”,„Carmen”,„Loterianamężów”,„Pastorałka”,koncertujenaestradzie,bierzeudziałwimprezachrozrywkowychibalach.Pojednymznich(Chicago,2003)prasatamtejszanapisała,iżwniósłnajwięcejdowspólnegobalu,byłsensacyjnymwodzirejemiduszązabawy.
3 lutego 2008 roku na scenie Opery Krakowskiej odbył sie jubileusz40-leciapracyscenicznejtegoartysty.FranciszekMakuchwystąpiłw„Loteriinamężów”K.Szymanowskiego.
FranciszekMakuchbyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”28maja2008roku.
184 185
anita masZcZyk
PokrakowskiejpremierzeoperetkiJ.Straussa„Zemstanietoperza”(grudzień2005r.)najbardziejchwalonąartystkąbyłaodtwórczynipartiiAdeli–młodasopranistkaAnitaMaszczyk...Z tą rolą już niedługo będzie mogła pokazać się w Europie... Rzeczywiście,artystkadysponujebardzoładnymgłoseminiewąt-pliwąurodąsceniczną,byławięcAdeląuroczą, pełną wdzięku i doskonałą gło-sowo. Rolątązresztąwogóledebiutowałanascenie,jeszczewczasiestudiów,w1999roku,wOperzeŚląskiejwBytomiu.
AnitaMaszczykukończyłakatowickąAkademięMuzyczną(kl.prof.Ha-linySkubis)iwsezonie2000/01śpiewaławeWrocławiu,wTeatrzeMuzycz-nym.WówczaspodjęłateżwspółpracęzFilharmoniamiwWałbrzychu,OpoluiŁodzi.Występowałaczęstowrepertuarzeoratoryjnym,m.in. ...oczarowała swoim głosem melomanów z Opola, śpiewając partię sopranową w „Stabat Mater”
G. B. Pergolesiego. WpartiachoratoryjnychwystępowałarównieżwParyżuzeswoimmężem,bas–barytonemLeopoldemStawarzem.Odroku2001 jestsolistkąGliwickiegoTeatruMuzycznego,naktóregosceniewystąpiławope-rach, operetkach klasycznych i musicalach, m. in. jako Rozyna w„Cyrulikusewilskim”,Frasquitaw„Carmen”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,Adelaw„Zemścienietoperza”,Franziw„Wiedeńskiejkrwi”,Bessiw„KwiecieHawai”,Eurydykaw„Orfeuszuwpiekle”Offenbacha,aostatniojakoMaricawope-retceKálmánaorazwmusicalach:„Oklahoma!”,„Hello,Dolly”.Jejniezwykłei wszechstronne warunki (głos, uroda, wdzięk, utanecznienie) podziwiać teżmożnawwidowiskuprzygotowanymdlagliwickiejscenyprzeMaciejaNie-siołowskiego,zatytułowanym„Batuta,frakielegancja”.ZarolęRozynyw„Cy-rulikusewilskim”wsezonie2001/02otrzymałanagrodęartystycznądyrektoraGliwickiegoTeatruMuzycznego.
AnitaMaszczykwystąpiławKrakowie,1.03.2005r.wkoncerciecharyta-tywnym zorganizowanym przez Fundację. 7 marca 2007 roku była równieżgościem „Saloniku Pani Ewy”. Wystąpiła wówczas razem z mężem, lEo-PoldEm staWarZEm.
184 185
anita masZcZyk
PokrakowskiejpremierzeoperetkiJ.Straussa„Zemstanietoperza”(grudzień2005r.)najbardziejchwalonąartystkąbyłaodtwórczynipartiiAdeli–młodasopranistkaAnitaMaszczyk...Z tą rolą już niedługo będzie mogła pokazać się w Europie... Rzeczywiście,artystkadysponujebardzoładnymgłoseminiewąt-pliwąurodąsceniczną,byławięcAdeląuroczą, pełną wdzięku i doskonałą gło-sowo. Rolątązresztąwogóledebiutowałanascenie,jeszczewczasiestudiów,w1999roku,wOperzeŚląskiejwBytomiu.
AnitaMaszczykukończyłakatowickąAkademięMuzyczną(kl.prof.Ha-linySkubis)iwsezonie2000/01śpiewaławeWrocławiu,wTeatrzeMuzycz-nym.WówczaspodjęłateżwspółpracęzFilharmoniamiwWałbrzychu,OpoluiŁodzi.Występowałaczęstowrepertuarzeoratoryjnym,m.in. ...oczarowała swoim głosem melomanów z Opola, śpiewając partię sopranową w „Stabat Mater”
G. B. Pergolesiego. WpartiachoratoryjnychwystępowałarównieżwParyżuzeswoimmężem,bas–barytonemLeopoldemStawarzem.Odroku2001 jestsolistkąGliwickiegoTeatruMuzycznego,naktóregosceniewystąpiławope-rach, operetkach klasycznych i musicalach, m. in. jako Rozyna w„Cyrulikusewilskim”,Frasquitaw„Carmen”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,Adelaw„Zemścienietoperza”,Franziw„Wiedeńskiejkrwi”,Bessiw„KwiecieHawai”,Eurydykaw„Orfeuszuwpiekle”Offenbacha,aostatniojakoMaricawope-retceKálmánaorazwmusicalach:„Oklahoma!”,„Hello,Dolly”.Jejniezwykłei wszechstronne warunki (głos, uroda, wdzięk, utanecznienie) podziwiać teżmożnawwidowiskuprzygotowanymdlagliwickiejscenyprzeMaciejaNie-siołowskiego,zatytułowanym„Batuta,frakielegancja”.ZarolęRozynyw„Cy-rulikusewilskim”wsezonie2001/02otrzymałanagrodęartystycznądyrektoraGliwickiegoTeatruMuzycznego.
AnitaMaszczykwystąpiławKrakowie,1.03.2005r.wkoncerciecharyta-tywnym zorganizowanym przez Fundację. 7 marca 2007 roku była równieżgościem „Saloniku Pani Ewy”. Wystąpiła wówczas razem z mężem, lEo-PoldEm staWarZEm.
186 187
LeopoldStawarzrównieżukończyłkatowickąAkademięMuzyczną.Śpie-wuuczyłsięuTadeuszaLeśniczakaiJanaBallarina.ZarazpostudiachzwiązałsięwspółpracązdyrygentemMarkiemTraczemiw1996rokuzadebiutowałweWrocławiuw„CarminaBurana”Orffa.WutworzetymwystępowałtakżepodczastournéewNiemczech.Wlatach1999-2004byłsolistąigościnnymartystąTeatruRozrywkiwChorzowie(śpiewałm.in.partięKajfaszaw„JesusChristSuperstar”Webbera).Odroku2002związałsięzTeatremMuzycznymwLublinie.Najegosceniewykonałm.in.Cascadęw„Wesołejwdówce”,DonBartola w „Cyruliku sewilskim”, Macieja w „Strasznym dworze”, Moralesaw„Carmen”.AnasceniegliwickiegoTMśpiewałDonBasiliaw„Cyrulikuse-wilskim”.Wjegorepertuarzeznajdująsiętakżepartieoratoryjne(m.in.„Pasjaw/gśw.Mateusza”Bacha–śpiewałjąteżweFrancji,IXSymfoniaBeethovena,oratoriaHaydnaimszeMozarta).
PozaczynnądziałalnościąwokalnąLeopoldStawarzjestrównieżdyrekto-remMłodzieżowegoOśrodkaTwórczościwZawierciu;podjąłtamteżpracępedagogiczną.
irEnEusZ micZka
Debiut sceniczny tego artysty miał miejsce w 2002 roku na scenie Gli-wickiego Teatru Muzycznego. Ireneusz Miczka wystąpił w partii Figaraw„Cyrulikusewilskim”Rossiniego. W partię tytułowego Figara wcielił się młody absolwent katowickiej Akademii Muzycznej, baryton Ireneusz Miczka. To ładny, mocny głos, dobrze postawiony i prowadzony. W postać sprytnego cyrulika wniósł wiele brawury i młodzieńczego uroku (Trubadurnr2/2002r.).Innerecenzjebyływpodobnymtonie.
IreneuszMiczkanadaljestsolistągliwickiegoTeatru,nadalpodejmujenajegosceniebardzoróżnorodnepartie.Śpiewawięcm.in.w„Carmen”(EscamilloiDancairo),w„Zemścienietoperza”(DrFalkeiFrank),w„Krainieuśmiechu”(Czang),atakżewmusicalachikoncertachorganizowanychprzeztenTeatr.
186 187
LeopoldStawarzrównieżukończyłkatowickąAkademięMuzyczną.Śpie-wuuczyłsięuTadeuszaLeśniczakaiJanaBallarina.ZarazpostudiachzwiązałsięwspółpracązdyrygentemMarkiemTraczemiw1996rokuzadebiutowałweWrocławiuw„CarminaBurana”Orffa.WutworzetymwystępowałtakżepodczastournéewNiemczech.Wlatach1999-2004byłsolistąigościnnymartystąTeatruRozrywkiwChorzowie(śpiewałm.in.partięKajfaszaw„JesusChristSuperstar”Webbera).Odroku2002związałsięzTeatremMuzycznymwLublinie.Najegosceniewykonałm.in.Cascadęw„Wesołejwdówce”,DonBartola w „Cyruliku sewilskim”, Macieja w „Strasznym dworze”, Moralesaw„Carmen”.AnasceniegliwickiegoTMśpiewałDonBasiliaw„Cyrulikuse-wilskim”.Wjegorepertuarzeznajdująsiętakżepartieoratoryjne(m.in.„Pasjaw/gśw.Mateusza”Bacha–śpiewałjąteżweFrancji,IXSymfoniaBeethovena,oratoriaHaydnaimszeMozarta).
PozaczynnądziałalnościąwokalnąLeopoldStawarzjestrównieżdyrekto-remMłodzieżowegoOśrodkaTwórczościwZawierciu;podjąłtamteżpracępedagogiczną.
irEnEusZ micZka
Debiut sceniczny tego artysty miał miejsce w 2002 roku na scenie Gli-wickiego Teatru Muzycznego. Ireneusz Miczka wystąpił w partii Figaraw„Cyrulikusewilskim”Rossiniego. W partię tytułowego Figara wcielił się młody absolwent katowickiej Akademii Muzycznej, baryton Ireneusz Miczka. To ładny, mocny głos, dobrze postawiony i prowadzony. W postać sprytnego cyrulika wniósł wiele brawury i młodzieńczego uroku (Trubadurnr2/2002r.).Innerecenzjebyływpodobnymtonie.
IreneuszMiczkanadaljestsolistągliwickiegoTeatru,nadalpodejmujenajegosceniebardzoróżnorodnepartie.Śpiewawięcm.in.w„Carmen”(EscamilloiDancairo),w„Zemścienietoperza”(DrFalkeiFrank),w„Krainieuśmiechu”(Czang),atakżewmusicalachikoncertachorganizowanychprzeztenTeatr.
188 189
StalewspółpracujerównieżzOperąWrocławską.Wjegoaktualnymrepertua-rzescenicznymznajdujesię30partiioperowych,operetkowych,musicalowych.PośródnichtakodpowiedzialnejaktytułowyNabucco,Amonastrow„Aidzie”,Germontw„Traviacie”,OnieginiJeleckiwoperachCzajkowskiego,Walentyw„Fauście”,moniuszkowskieMiecznikiStanisławw„Verbumnobile”.
Szeroki repertuar estradowyumożliwiamuudziałw licznychkoncertachifestiwalach(m.in.im.J.KiepurywKrynicyorazim.A.DidurawSanoku).
IreneuszMiczkajestabsolwentemkatowickiejAkademiiMuzycznej(dy-plomzwyróżnieniemw2001roku),astudiadoskonaląceodbyłuChristianaElssnera i AleksandraTeligi. Ostatnim osiągnięciem artystycznym młode-gośpiewaka jestnagrodadlawyróżniającegosiębarytonanaIIIKonkursieim.I.BorowickiejwKrakowiew2008roku.WcześnieIreneuszMiczkazo-stałlaureatemkonkursówim.MoniuszkiwŁodzi,PolskiejMuzykiWokalnejw Katowicach, Wykonawstwa Polskiej Pieśni Artystycznej w WarszawieiKonkursuWokalnegoim.A.DvořakawKarlovychVarach.Wartozwrócićuwagęnaróżnorodnośćspecyfikitychkonkursówchoćbytylkoodstronyre-pertuarowej.
Dwagliwickiespektakleoperowe,wktórychbrałudziałIreneuszMiczka,„Carmen”i„Cyruliksewilski”uzyskaływyróżnieniaodpowiednio„Złotama-ska”i„NajlepszewspółczesnewykonaniedziełaRossiniego”.
IreneuszMiczkabyłgościemcyklu„FiveO’Clock”11listopada2008rokuikoncertugalowego8lutego2009roku.
jan miGaŁa
Wjednymzwywiadównazwanogokiedyś„amantempodkasanejmuzy”.ChoćwłaściwiejestczłonkiemchóruOperyKrakowskiej(wyróżniasięwnimaparycją:wysoki,przystojny,silnybrunetzwąsem,ośniadejcerze),częstopo-wierzamusiępartiesolowe.Woperachioperetkach.Iniekoniecznietenaj-mniejsze.ŚpiewałjużMoralesaw„Carmen”,Sylviaw„Pajacach”,Stanisławaw„Króluubu”,Gustawaw„Krainieuśmiechu”czyCurlingaw„Wiktoriiijejhuzarze”.JestpopularnywKrakowietakżezracjiswychlicznychkoncertówestradowych(prowadzim.in.zeswadąihumoremcyklkoncertówwDwor-ku Białoprądnickim zatytułowanych„Spotkania z operą i nie tylko”). Małokto jednakwie, iż jegodroganascenę iestradęwiodłaprzez...PolitechnikęKrakowską.ukończyłWydziałTransportuna tejuczelni ipięć latpracowałjakoasystent.Muzykazajmowała jednakw jegożyciumiejsce takważne, iż
188 189
StalewspółpracujerównieżzOperąWrocławską.Wjegoaktualnymrepertua-rzescenicznymznajdujesię30partiioperowych,operetkowych,musicalowych.PośródnichtakodpowiedzialnejaktytułowyNabucco,Amonastrow„Aidzie”,Germontw„Traviacie”,OnieginiJeleckiwoperachCzajkowskiego,Walentyw„Fauście”,moniuszkowskieMiecznikiStanisławw„Verbumnobile”.
Szeroki repertuar estradowyumożliwiamuudziałw licznychkoncertachifestiwalach(m.in.im.J.KiepurywKrynicyorazim.A.DidurawSanoku).
IreneuszMiczkajestabsolwentemkatowickiejAkademiiMuzycznej(dy-plomzwyróżnieniemw2001roku),astudiadoskonaląceodbyłuChristianaElssnera i AleksandraTeligi. Ostatnim osiągnięciem artystycznym młode-gośpiewaka jestnagrodadlawyróżniającegosiębarytonanaIIIKonkursieim.I.BorowickiejwKrakowiew2008roku.WcześnieIreneuszMiczkazo-stałlaureatemkonkursówim.MoniuszkiwŁodzi,PolskiejMuzykiWokalnejw Katowicach, Wykonawstwa Polskiej Pieśni Artystycznej w WarszawieiKonkursuWokalnegoim.A.DvořakawKarlovychVarach.Wartozwrócićuwagęnaróżnorodnośćspecyfikitychkonkursówchoćbytylkoodstronyre-pertuarowej.
Dwagliwickiespektakleoperowe,wktórychbrałudziałIreneuszMiczka,„Carmen”i„Cyruliksewilski”uzyskaływyróżnieniaodpowiednio„Złotama-ska”i„NajlepszewspółczesnewykonaniedziełaRossiniego”.
IreneuszMiczkabyłgościemcyklu„FiveO’Clock”11listopada2008rokuikoncertugalowego8lutego2009roku.
jan miGaŁa
Wjednymzwywiadównazwanogokiedyś„amantempodkasanejmuzy”.ChoćwłaściwiejestczłonkiemchóruOperyKrakowskiej(wyróżniasięwnimaparycją:wysoki,przystojny,silnybrunetzwąsem,ośniadejcerze),częstopo-wierzamusiępartiesolowe.Woperachioperetkach.Iniekoniecznietenaj-mniejsze.ŚpiewałjużMoralesaw„Carmen”,Sylviaw„Pajacach”,Stanisławaw„Króluubu”,Gustawaw„Krainieuśmiechu”czyCurlingaw„Wiktoriiijejhuzarze”.JestpopularnywKrakowietakżezracjiswychlicznychkoncertówestradowych(prowadzim.in.zeswadąihumoremcyklkoncertówwDwor-ku Białoprądnickim zatytułowanych„Spotkania z operą i nie tylko”). Małokto jednakwie, iż jegodroganascenę iestradęwiodłaprzez...PolitechnikęKrakowską.ukończyłWydziałTransportuna tejuczelni ipięć latpracowałjakoasystent.Muzykazajmowała jednakw jegożyciumiejsce takważne, iż
190 191
w1985rokustanąłdoprzesłuchańwOperzeKrakowskiej izostałzakwali-fikowanydochóru.Oczywiścieniebyłamatorem.Miał jużzasobąwystępywchórzechłopięcymFilharmoniiKrakowskiej i legitymował siędyplomemszkołymuzycznejIIstopnia(kl.śpiewuprof.JaninyZathey).Atakżeudzia-łemiwyróżnieniaminakonkursachwokalnych(in.in.J.KiepurywKrynicyiA.SariwNowymSączu).
W repertuarze estradowym Jana Migały znajdują się arie operowe, ope-retkowe, musicalowe, pieśni kompozytorów polskich i zagranicznych, pieśnireligijne,piosenkizfilmówirewii.Szczególnieciepłoprzyjmowanesąprzezpublicznośćjegoprogramyautorskie,jaknp.„Czarmiłościwoperetceimu-sicalu”czy„Serenadyipieśni20-leciamiędzywojennego”.Śpiewajeciepłym,aksamitnymbarytonemirównocześniekomentujeodpowiednimiciekawymsłowemwiążącym.
NazaproszenieFundacjiJanMigaławystąpiłzeswoimprogramemwcyklu„Lipieczlekkąmuzą”8.07.2005r.
aGniEsZka monastErska
Żart historii drogi artystycznej czy nieprzewidziany, przypadkowy zbiegokoliczności: oto 14 kwietnia 1989 roku w Filharmonii Rzeszowskiej miałmiejscekoncertdyplomowyAdamaKorzeniowskiego(dyrygent),awkoncer-cietymwystąpiłamłodziutkaśpiewaczka,jeszczestudentka,AgnieszkaMo-nasterska. Śpiewała wówczas „Rapsodię na alt” op. 53 J. Brahmsa. I dzisiaj,po 20 latach, ona jest kierownikiem katedry wokalistyki, on zaś dziekanemWydziałuWokalno-Aktorskiegonatejżeuczelni!Alenimdoszładotegosta-nowiska,ukończyła studia (zwyróżnieniem,wklasieBarbaryWalczyńskiej)orazdoskonaliłaswójwarsztatwokalnynalicznychkursachwkraju(Wrocław,Kraków) izagranicą (Stuttgart,Salzburg,Montpellier).Zgodnieze swoimimuzycznymizainteresowaniamispecjalizowałasięwrepertuarzeoratoryjnymipieśniarskim(odbyłam.in.kurspieśnihiszpańskichulegendarnejjużVicto-riidelosAngeles).
190 191
w1985rokustanąłdoprzesłuchańwOperzeKrakowskiej izostałzakwali-fikowanydochóru.Oczywiścieniebyłamatorem.Miał jużzasobąwystępywchórzechłopięcymFilharmoniiKrakowskiej i legitymował siędyplomemszkołymuzycznejIIstopnia(kl.śpiewuprof.JaninyZathey).Atakżeudzia-łemiwyróżnieniaminakonkursachwokalnych(in.in.J.KiepurywKrynicyiA.SariwNowymSączu).
W repertuarze estradowym Jana Migały znajdują się arie operowe, ope-retkowe, musicalowe, pieśni kompozytorów polskich i zagranicznych, pieśnireligijne,piosenkizfilmówirewii.Szczególnieciepłoprzyjmowanesąprzezpublicznośćjegoprogramyautorskie,jaknp.„Czarmiłościwoperetceimu-sicalu”czy„Serenadyipieśni20-leciamiędzywojennego”.Śpiewajeciepłym,aksamitnymbarytonemirównocześniekomentujeodpowiednimiciekawymsłowemwiążącym.
NazaproszenieFundacjiJanMigaławystąpiłzeswoimprogramemwcyklu„Lipieczlekkąmuzą”8.07.2005r.
aGniEsZka monastErska
Żart historii drogi artystycznej czy nieprzewidziany, przypadkowy zbiegokoliczności: oto 14 kwietnia 1989 roku w Filharmonii Rzeszowskiej miałmiejscekoncertdyplomowyAdamaKorzeniowskiego(dyrygent),awkoncer-cietymwystąpiłamłodziutkaśpiewaczka,jeszczestudentka,AgnieszkaMo-nasterska. Śpiewała wówczas „Rapsodię na alt” op. 53 J. Brahmsa. I dzisiaj,po 20 latach, ona jest kierownikiem katedry wokalistyki, on zaś dziekanemWydziałuWokalno-Aktorskiegonatejżeuczelni!Alenimdoszładotegosta-nowiska,ukończyła studia (zwyróżnieniem,wklasieBarbaryWalczyńskiej)orazdoskonaliłaswójwarsztatwokalnynalicznychkursachwkraju(Wrocław,Kraków) izagranicą (Stuttgart,Salzburg,Montpellier).Zgodnieze swoimimuzycznymizainteresowaniamispecjalizowałasięwrepertuarzeoratoryjnymipieśniarskim(odbyłam.in.kurspieśnihiszpańskichulegendarnejjużVicto-riidelosAngeles).
192 193
Artystkawspomina:Moja matka, będąca muzykiem (nie żyjąca jużBroni-sławaWietrzny,znakomitadyrygentka,wieloletniakierowniczkachóruchło-pięcegokrakowskiejFilharmonii)nie chciała dla mnie tego zawodu. Miałam być biologiem. Wzrastałam jednak w muzyce, a nawet zasilałam chór chłopięcy... prze-brana za chłopczyka! Mając 17 lat zaczęłam uczyć się śpiewu. Miłość do wokalistyki podsycała we mnie moja pierwsza pedagog, prof. Barbara Niewiadomska.
Jeszcze przed dyplomem, w 1986 roku, związała się z zespołem CapellaCracoviensis,jakosolistkaiśpiewaczkazespołumadrygalistów.Byławówczasnaczwartymrokustudiów.ItowłaśnieprzydyrektorzeStanisławieGałońskimkształtowałasięjejosobowośćartystyczna.ZzespołemCapelliuczestniczyłainadaluczestnicywsetkachkoncertówmuzykidawnejorazwwykonaniachdziełoratoryjnychwszystkichepok.WrazzCapelląbierzeudziałwwielupol-skich izagranicznych festiwalach (MuzykawStarymKrakowie,WratislaviaCantans, Europeisches Musikfest Stuttgart, Oregon Bach Festival – uSA).Równocześniekoncertujewykonującmuzykękameralnąidającrecitalepieśni.Pojednymzjejkoncertówrecenzent„RuchuMuzycznego”(15.09.2002)napi-sał:szczególnie urzekła Agnieszka Monasterska w arii „Jesu, der aus grosser Liebe”. Zachwycał zarówno piękny, pełen wyrazu głos śpiewaczki, jak umiejętne sterowa-nie agogiką, dzięki któremu muzyka płynęła bardzo naturalnie...
Artystka dysponuje ładnym, ciepłym w brzmieniu głosem mezzosopra-nowym, o nieco przyciemnionej barwie. Jest bardzo muzykalna i dokładnawswychinterpretacjach.Manaswymkonciekilkanagrańpłytowych,m.in.„Mszy koronacyjnej” i Requiem Mozarta. Agnieszka Monasterska od roku1991jestpedagogiemkrakowskiejAkademiiMuzycznej,aodtrzechlatkie-rownikiemkatedrywokalistyki.Mówi:dziś więc moją największą pasją nie jest już własny śpiew, ale pedagogika. Chciałabym być dobrym nauczycielem śpiewu.
AgnieszkaMonasterskabyłagościemFundacjiwwieczorzewspomnienio-wymprof.Wł.Kaczmara,wcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007roku.
EWElina moskal
Tobardzomłoda(rocznik1983,absolwentkakrakowskiejAkademiiMu-zycznej,kl.śpiewuAndrzejaBieguna)śpiewaczka.Dziękijednakstudenckimspektaklom i sporej działalności koncertowej może poszczycić się już dośćbogatymdoświadczeniemartystycznym.Nascenieprofesjonalnejdebiutowa-ławpartiiAdeliw„Zemścienietoperza”(grudzień2006,OperaKrakowska).Występowałatakżezagranicą:FestiwalAkademiiBachowskiejwStuttgarcie,FestiwalOperowywAix-en-ProvenceweFrancji,koncertywNagoya( Japo-nia)podczasEXPO2005.Jestteżlaureatkąkonkursówwokalnych:uczelnia-nyKonkursPieśniPolskiejwKrakowie(Inagroda,2003)orazIKonkursim.I.Borowickiej,teżwKrakowie,(IIInagroda,2004).
Młodziutkaartystkawciążdoskonaliipogłębiawiedzęwokalnązdobywanąnauczelni,ajaksamamówize wszystkich możliwych źródeł wiedzy najbardziej
192 193
Artystkawspomina:Moja matka, będąca muzykiem (nie żyjąca jużBroni-sławaWietrzny,znakomitadyrygentka,wieloletniakierowniczkachóruchło-pięcegokrakowskiejFilharmonii)nie chciała dla mnie tego zawodu. Miałam być biologiem. Wzrastałam jednak w muzyce, a nawet zasilałam chór chłopięcy... prze-brana za chłopczyka! Mając 17 lat zaczęłam uczyć się śpiewu. Miłość do wokalistyki podsycała we mnie moja pierwsza pedagog, prof. Barbara Niewiadomska.
Jeszcze przed dyplomem, w 1986 roku, związała się z zespołem CapellaCracoviensis,jakosolistkaiśpiewaczkazespołumadrygalistów.Byławówczasnaczwartymrokustudiów.ItowłaśnieprzydyrektorzeStanisławieGałońskimkształtowałasięjejosobowośćartystyczna.ZzespołemCapelliuczestniczyłainadaluczestnicywsetkachkoncertówmuzykidawnejorazwwykonaniachdziełoratoryjnychwszystkichepok.WrazzCapelląbierzeudziałwwielupol-skich izagranicznych festiwalach (MuzykawStarymKrakowie,WratislaviaCantans, Europeisches Musikfest Stuttgart, Oregon Bach Festival – uSA).Równocześniekoncertujewykonującmuzykękameralnąidającrecitalepieśni.Pojednymzjejkoncertówrecenzent„RuchuMuzycznego”(15.09.2002)napi-sał:szczególnie urzekła Agnieszka Monasterska w arii „Jesu, der aus grosser Liebe”. Zachwycał zarówno piękny, pełen wyrazu głos śpiewaczki, jak umiejętne sterowa-nie agogiką, dzięki któremu muzyka płynęła bardzo naturalnie...
Artystka dysponuje ładnym, ciepłym w brzmieniu głosem mezzosopra-nowym, o nieco przyciemnionej barwie. Jest bardzo muzykalna i dokładnawswychinterpretacjach.Manaswymkonciekilkanagrańpłytowych,m.in.„Mszy koronacyjnej” i Requiem Mozarta. Agnieszka Monasterska od roku1991jestpedagogiemkrakowskiejAkademiiMuzycznej,aodtrzechlatkie-rownikiemkatedrywokalistyki.Mówi:dziś więc moją największą pasją nie jest już własny śpiew, ale pedagogika. Chciałabym być dobrym nauczycielem śpiewu.
AgnieszkaMonasterskabyłagościemFundacjiwwieczorzewspomnienio-wymprof.Wł.Kaczmara,wcyklu„FiveO’Clock”21lutego2007roku.
EWElina moskal
Tobardzomłoda(rocznik1983,absolwentkakrakowskiejAkademiiMu-zycznej,kl.śpiewuAndrzejaBieguna)śpiewaczka.Dziękijednakstudenckimspektaklom i sporej działalności koncertowej może poszczycić się już dośćbogatymdoświadczeniemartystycznym.Nascenieprofesjonalnejdebiutowa-ławpartiiAdeliw„Zemścienietoperza”(grudzień2006,OperaKrakowska).Występowałatakżezagranicą:FestiwalAkademiiBachowskiejwStuttgarcie,FestiwalOperowywAix-en-ProvenceweFrancji,koncertywNagoya( Japo-nia)podczasEXPO2005.Jestteżlaureatkąkonkursówwokalnych:uczelnia-nyKonkursPieśniPolskiejwKrakowie(Inagroda,2003)orazIKonkursim.I.Borowickiej,teżwKrakowie,(IIInagroda,2004).
Młodziutkaartystkawciążdoskonaliipogłębiawiedzęwokalnązdobywanąnauczelni,ajaksamamówize wszystkich możliwych źródeł wiedzy najbardziej
194 195
sobie cenię współpracę ze światowej sławy śpiewakiem i pedagogiem, Ryszardem Karczykowskim uczestnicząc w jego warsztatach wokalnych i kursach mi-strzowskich.
EwelinaMoskaldysponuje sopranem lirycznym(zkoloraturą)o ładnymbrzmieniu.Jejatutamisątakżeurodaoraznaturalnywdzięksceniczny.
NazaproszenieFundacji,jakolaureatkaKonkursubrałaudziałwkoncer-tachw„RokuIwonyBorowickiej”(2004r.).
lEonard andrZEj mrÓZ
Napisanokiedyś,iżpozycjaLeonardaAndrzejaMrozawśrodowiskuwo-kalnymjestszczególna.Wyznaczająjąbowiemwielkakulturamuzyczna,pięk-nygłosorozpoznawalnej,szlachetnejbarwie,waloryaktorskie,atakżeobszer-nyrepertuarscenicznyiestradowy.Oczywiściepozycjatanieprzyszła„samaz siebie”. Została wypracowana latami studiów i występów, a wymienioneprzymiotyartystybyłyrozwijaneidoskonalone.Iniewątpliwienaturalnyma-teriałgłosowypołączyłsięzfascynacjami(oddzieckazresztą)śpiewemioperą.ALeonardMrózśpiewałdużo.Zawsze byłem zachłanny na śpiewanie ...także dla radości śpiewania. Ona również nie mija –powiedziałwjednymzwywiadów.Idodał:lubię swój zawód. Wybrałem go trochę pod wpływem młodzieńczej czupur-ności Ale i dziś inaczej bym nie wybrał.
194 195
sobie cenię współpracę ze światowej sławy śpiewakiem i pedagogiem, Ryszardem Karczykowskim uczestnicząc w jego warsztatach wokalnych i kursach mi-strzowskich.
EwelinaMoskaldysponuje sopranem lirycznym(zkoloraturą)o ładnymbrzmieniu.Jejatutamisątakżeurodaoraznaturalnywdzięksceniczny.
NazaproszenieFundacji,jakolaureatkaKonkursubrałaudziałwkoncer-tachw„RokuIwonyBorowickiej”(2004r.).
lEonard andrZEj mrÓZ
Napisanokiedyś,iżpozycjaLeonardaAndrzejaMrozawśrodowiskuwo-kalnymjestszczególna.Wyznaczająjąbowiemwielkakulturamuzyczna,pięk-nygłosorozpoznawalnej,szlachetnejbarwie,waloryaktorskie,atakżeobszer-nyrepertuarscenicznyiestradowy.Oczywiściepozycjatanieprzyszła„samaz siebie”. Została wypracowana latami studiów i występów, a wymienioneprzymiotyartystybyłyrozwijaneidoskonalone.Iniewątpliwienaturalnyma-teriałgłosowypołączyłsięzfascynacjami(oddzieckazresztą)śpiewemioperą.ALeonardMrózśpiewałdużo.Zawsze byłem zachłanny na śpiewanie ...także dla radości śpiewania. Ona również nie mija –powiedziałwjednymzwywiadów.Idodał:lubię swój zawód. Wybrałem go trochę pod wpływem młodzieńczej czupur-ności Ale i dziś inaczej bym nie wybrał.
196 197
WychowałsięweWrocławiu.Studiamuzycznepodjąłjednaknawarszaw-skiej Akademii Muzycznej i ukończył je w 1973 roku dyplomem w klasieprof.ZofiiBrégy.Potempracowałzwybitnympolskimbarytonem,JerzymCza-plickim.WarsztatwokalnydoskonaliłteżwMoskwie,uEugeniuszaNestieren-ki.Wtymwczesnymokresierozwojuswejdrogiartystycznejczęstobrałudziałwkonkursachwokalnych:Wrocław,1969– Inagroda,Monachium,1970–IVnagroda,Genewa,1971–IInagroda,Amsterdam(konkurs„Operawte-lewizji”),1977–Inagroda.NatymostatnimkonkursienagrodęwręczyłamusłynnaElisabethSchwarzkopf,przewodnicząca jury,która teżprzyznałamunajwyższąpunktację.WrokuuzyskaniadyplomumłodyartystazostałsolistąTeatruWielkiegowWarszawie.DebiutowałpartiąZbigniewaw„Strasznymdworze”,azarazpotembyłPimenemw„BorysieGodunowie”.Wjegoreper-tuarzewykonywanymnasceniewarszawskiejlubpodczasgościnnychwystę-pównascenachcałegoświata,znajdująsięm.in.następującepartieoperowe:Warłaam w „Borysie Godunowie”, Filip II w „Don Carlosie”, Don Basiliow„Cyrulikusewilskim”,Ramfisw„Aidzie”,Raimondow„ŁucjizLammer-moor”,OjciecGwardianw„Mocyprzeznaczenia”,mozartowskiDonGiovan-ni,Stolnikw„Halce”,Fernandow„Trubadurze”.Lubi partie, w których liczy się nie tylko czysty popis wokalny, jak w Donizettim, ale także możliwość stworzenia ciekawej postaci scenicznej. Dlatego Don Giovanni i Filip – to niezmiennie ulubio-ne partie –piszeonimB.Pietkiewicz(Kobietaiżycie,22.07.1978r.).Pytanyonazwiskaosób,którymnajwięcejzawdzięczawswejkarierzewymieniape-dagogóworazdyrygentówJanaKrenza(zaangażowałgodoTeatruWielkie-go), Henryka Czyża (pod jego batutą śpiewał po raz pierwszy na estradziekoncertowej)orazWitoldaRowickiego.AjegoideałamiwokalnymisąBorysChristowiMikołajGiaurow.
LeonardAndrzejMrózśpiewałnalicznychwielkichimniejznanychsce-nachświata.Wydajesię, iżznaczącedlaniegobyłydebiutynaznanychsce-nachzagranicznych.NaFestiwaluwGlyndebournezadebiutowałw1978,jakoKomandor w„Don Giovannim”. Nieco wcześniej (1974/75) był tytułowymDonGiovannimwNarodnimDivadlowPradze,aw1974,wlistopadzie,za-debiutowałpartiąKrólaFilipaw„DonCarlosie”nasceniewiedeńskiejStaat-soper.WróciłnatęscenęwtymsamymrokuimiesiącujakoOjciecGwardianw„Mocyprzeznaczenia”.
Artystamabogaty repertuarestradowy.WPolsce izagranicą śpiewam.in.wXVSymfoniiSzostakowicza,„StabatMater”Rossiniego,„Missasolem-nis” Beethovena, „Requiem” Mozarta, Verdiego i Dvořaka, „Ein DeutschesRequiem”Brahmsa.Mówi:zawsze marzyłem o dyrygowaniu i wreszcie odwa-żyłem się wziąć batutę : zadebiutowałem „Małą mszą uroczystą” Rossiniego w Fil-harmonii Wrocławskiej. Byłotow1994roku.Potemprowadziłjeszcze„Requi-
em”Mozarta,„StabatMater”Rossiniegoi„Requiem”Verdiego.Spororównieżnagrywa. Kompletne opery i oratoria: „Straszny dwór”, „Potępienie Fausta”,„Fidelio”, „Requiem” Verdiego i Mozarta, IX Symfonię Beethovena, „TeDeum”Brucknera–towszystkodlaPolskichNagrań.DlaEMI:„KatarzynaIzmaiłowa”Szostakowiczai„BorysGodunow”;dlaEterny:„MojżesziAron”Schoenberga;dladuńskiejfirmyDanaCord–oratorium–misterium„Kala-nus”N.GadeorazkilkapłytrecitalowychzariamioperowymiipieśniamidlaPolskichNagrańiVeritonu.
Abyzamknąćrozdziałowokalnychsukcesachartystyjeszczetrzyrecenzjezjegowystępów:Mróz był ozdobą przedstawienia, elegancki, światowy uwodzi-ciel, śpiewał ciemnym, dźwięcznym i ciepłym głosem o zabarwieniu dramatycznego barytona („DonGiovanni”,Warszawa,Opernwelt). Mróz posiada miękki, ciepły głos basowy o pięknym tembrze oraz dobrze wykształcone legato (po występachwWiedniu). Mróz jest kontynuatorem i spadkobiercą wielkich basów słowiańskich, charakteryzuje go piękna, ciemna barwa głosu, typowo włoski sposób śpiewania oraz wrodzona muzykalność („DonCarlos”,„Mocprzeznaczenia”wBudapeszcie).
Jestjeszczetrzecia(powokalistyceidyrygenturze)płaszczyznaartystycz-nej działalności tego wszechstronnego muzyka: pedagogika wokalna. Od1994rokujestprofesoremAkademiiMuzycznejwPoznaniu,od1996takżeiwŁodzi,arokwcześniejrozpocząłteżnauczaniewśredniejszkolemuzycznejwWarszawie.
A jaki jestLeonardAndrzejMrózprywatnie?MówiB.Pietkiewicz:Nie znosi fraka, koszula frakowa – wieczny problem, wieczne utrapienie dla szyi... lubi łowić ryby na Mazurach. Interesuje się archeologią. Fascynuje go dyrygentura i re-żyseria!.
LeonardAndrzejMrózbyłgościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”5listopada2008roku.
196 197
WychowałsięweWrocławiu.Studiamuzycznepodjąłjednaknawarszaw-skiej Akademii Muzycznej i ukończył je w 1973 roku dyplomem w klasieprof.ZofiiBrégy.Potempracowałzwybitnympolskimbarytonem,JerzymCza-plickim.WarsztatwokalnydoskonaliłteżwMoskwie,uEugeniuszaNestieren-ki.Wtymwczesnymokresierozwojuswejdrogiartystycznejczęstobrałudziałwkonkursachwokalnych:Wrocław,1969– Inagroda,Monachium,1970–IVnagroda,Genewa,1971–IInagroda,Amsterdam(konkurs„Operawte-lewizji”),1977–Inagroda.NatymostatnimkonkursienagrodęwręczyłamusłynnaElisabethSchwarzkopf,przewodnicząca jury,która teżprzyznałamunajwyższąpunktację.WrokuuzyskaniadyplomumłodyartystazostałsolistąTeatruWielkiegowWarszawie.DebiutowałpartiąZbigniewaw„Strasznymdworze”,azarazpotembyłPimenemw„BorysieGodunowie”.Wjegoreper-tuarzewykonywanymnasceniewarszawskiejlubpodczasgościnnychwystę-pównascenachcałegoświata,znajdująsięm.in.następującepartieoperowe:Warłaam w „Borysie Godunowie”, Filip II w „Don Carlosie”, Don Basiliow„Cyrulikusewilskim”,Ramfisw„Aidzie”,Raimondow„ŁucjizLammer-moor”,OjciecGwardianw„Mocyprzeznaczenia”,mozartowskiDonGiovan-ni,Stolnikw„Halce”,Fernandow„Trubadurze”.Lubi partie, w których liczy się nie tylko czysty popis wokalny, jak w Donizettim, ale także możliwość stworzenia ciekawej postaci scenicznej. Dlatego Don Giovanni i Filip – to niezmiennie ulubio-ne partie –piszeonimB.Pietkiewicz(Kobietaiżycie,22.07.1978r.).Pytanyonazwiskaosób,którymnajwięcejzawdzięczawswejkarierzewymieniape-dagogóworazdyrygentówJanaKrenza(zaangażowałgodoTeatruWielkie-go), Henryka Czyża (pod jego batutą śpiewał po raz pierwszy na estradziekoncertowej)orazWitoldaRowickiego.AjegoideałamiwokalnymisąBorysChristowiMikołajGiaurow.
LeonardAndrzejMrózśpiewałnalicznychwielkichimniejznanychsce-nachświata.Wydajesię, iżznaczącedlaniegobyłydebiutynaznanychsce-nachzagranicznych.NaFestiwaluwGlyndebournezadebiutowałw1978,jakoKomandor w„Don Giovannim”. Nieco wcześniej (1974/75) był tytułowymDonGiovannimwNarodnimDivadlowPradze,aw1974,wlistopadzie,za-debiutowałpartiąKrólaFilipaw„DonCarlosie”nasceniewiedeńskiejStaat-soper.WróciłnatęscenęwtymsamymrokuimiesiącujakoOjciecGwardianw„Mocyprzeznaczenia”.
Artystamabogaty repertuarestradowy.WPolsce izagranicą śpiewam.in.wXVSymfoniiSzostakowicza,„StabatMater”Rossiniego,„Missasolem-nis” Beethovena, „Requiem” Mozarta, Verdiego i Dvořaka, „Ein DeutschesRequiem”Brahmsa.Mówi:zawsze marzyłem o dyrygowaniu i wreszcie odwa-żyłem się wziąć batutę : zadebiutowałem „Małą mszą uroczystą” Rossiniego w Fil-harmonii Wrocławskiej. Byłotow1994roku.Potemprowadziłjeszcze„Requi-
em”Mozarta,„StabatMater”Rossiniegoi„Requiem”Verdiego.Spororównieżnagrywa. Kompletne opery i oratoria: „Straszny dwór”, „Potępienie Fausta”,„Fidelio”, „Requiem” Verdiego i Mozarta, IX Symfonię Beethovena, „TeDeum”Brucknera–towszystkodlaPolskichNagrań.DlaEMI:„KatarzynaIzmaiłowa”Szostakowiczai„BorysGodunow”;dlaEterny:„MojżesziAron”Schoenberga;dladuńskiejfirmyDanaCord–oratorium–misterium„Kala-nus”N.GadeorazkilkapłytrecitalowychzariamioperowymiipieśniamidlaPolskichNagrańiVeritonu.
Abyzamknąćrozdziałowokalnychsukcesachartystyjeszczetrzyrecenzjezjegowystępów:Mróz był ozdobą przedstawienia, elegancki, światowy uwodzi-ciel, śpiewał ciemnym, dźwięcznym i ciepłym głosem o zabarwieniu dramatycznego barytona („DonGiovanni”,Warszawa,Opernwelt). Mróz posiada miękki, ciepły głos basowy o pięknym tembrze oraz dobrze wykształcone legato (po występachwWiedniu). Mróz jest kontynuatorem i spadkobiercą wielkich basów słowiańskich, charakteryzuje go piękna, ciemna barwa głosu, typowo włoski sposób śpiewania oraz wrodzona muzykalność („DonCarlos”,„Mocprzeznaczenia”wBudapeszcie).
Jestjeszczetrzecia(powokalistyceidyrygenturze)płaszczyznaartystycz-nej działalności tego wszechstronnego muzyka: pedagogika wokalna. Od1994rokujestprofesoremAkademiiMuzycznejwPoznaniu,od1996takżeiwŁodzi,arokwcześniejrozpocząłteżnauczaniewśredniejszkolemuzycznejwWarszawie.
A jaki jestLeonardAndrzejMrózprywatnie?MówiB.Pietkiewicz:Nie znosi fraka, koszula frakowa – wieczny problem, wieczne utrapienie dla szyi... lubi łowić ryby na Mazurach. Interesuje się archeologią. Fascynuje go dyrygentura i re-żyseria!.
LeonardAndrzejMrózbyłgościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”5listopada2008roku.
198 199
micHaŁ musioŁ
MichałMusiołnależydziśdoczołowychsolistówGliwickiegoTeatruMu-zycznego, choć jego kariera artystyczna trwa dopiero 8 lat. Zaraz po ukoń-czeniukatowickiejAkademiiMuzycznejwklasieprof. JanaBallarina,zade-biutowałnasceniegliwickiejpartiąHrabiegoZedlauwoperetce„Wiedeńskakrew”J.Straussa.Późniejprzyszłykolejne,udanepartienatejscenie:Edwinw„Księżniczceczardasza”,Daniłow„Wesołejwdówce”,Curlyw„Oklahomie”,Flynnw„Chicago”,Kornelw„Hello,Dolly”,Eisensteinw„Zemścienieto-perza”,Maxwfarsie„Dajciemitenora”,Buffyw„KwiecieHawai”,aostatnioŻupanw„HrabinieMaricy”.Ładnygłosiscenicznaswoboda–topodstawowezaletytegomłodegoartysty.Działalnościswejnieograniczaonjednaktylkodomacierzystejsceny.WspółpracujezTeatremMuzycznymwŁodzi(Edwinw„Księżniczceczardasza”),koncertujenaestradachkrajowych,m.in.Warszawa,
jErZy musioŁ
Tenorzwiązanyzregionemśląskimiśląskimiscenamimuzycznymi.NazaproszenieFundacjiwystąpiłwpartiiKamilawkilkuspektaklachope-
retki„Wesoławdówka”(IIpołowa2005roku),zdobywającuznaniepubliczno-ścizaładnygłositrafnąinterpretacjęsceniczną.
198 199
micHaŁ musioŁ
MichałMusiołnależydziśdoczołowychsolistówGliwickiegoTeatruMu-zycznego, choć jego kariera artystyczna trwa dopiero 8 lat. Zaraz po ukoń-czeniukatowickiejAkademiiMuzycznejwklasieprof. JanaBallarina,zade-biutowałnasceniegliwickiejpartiąHrabiegoZedlauwoperetce„Wiedeńskakrew”J.Straussa.Późniejprzyszłykolejne,udanepartienatejscenie:Edwinw„Księżniczceczardasza”,Daniłow„Wesołejwdówce”,Curlyw„Oklahomie”,Flynnw„Chicago”,Kornelw„Hello,Dolly”,Eisensteinw„Zemścienieto-perza”,Maxwfarsie„Dajciemitenora”,Buffyw„KwiecieHawai”,aostatnioŻupanw„HrabinieMaricy”.Ładnygłosiscenicznaswoboda–topodstawowezaletytegomłodegoartysty.Działalnościswejnieograniczaonjednaktylkodomacierzystejsceny.WspółpracujezTeatremMuzycznymwŁodzi(Edwinw„Księżniczceczardasza”),koncertujenaestradachkrajowych,m.in.Warszawa,
jErZy musioŁ
Tenorzwiązanyzregionemśląskimiśląskimiscenamimuzycznymi.NazaproszenieFundacjiwystąpiłwpartiiKamilawkilkuspektaklachope-
retki„Wesoławdówka”(IIpołowa2005roku),zdobywającuznaniepubliczno-ścizaładnygłositrafnąinterpretacjęsceniczną.
200 201
Wrocław,Gdynia,Cieszyn,estradymiastśląskich).Bierzeudziałwaudycjachtelewizyjnych.Wroku2005wystąpiłwfilmieJ.Kidawy-Błońskiego„Skazanynabluesa”.JestlaureatemnagrodyartystycznejDyrektoraGliwickiegoTeatruMuzycznegozasezon2004/05.Bywaczęstymgościemfestiwalimuzycznych:im. J.KiepurywKrynicy,„Viva il canto”wCieszynie,„Galicja”weLwowie.Koncertujewkraju izagranicą.Wsezonie2007/08zostałnominowanydonagrodyartystycznejZłotaMaskazarolęTatehwmusicalu„Ragtime”orazzarolęLewinaw„AnnieKareninie”.Wroku2009otrzymałnatomiastindywi-dualnąnagrodęmiastaGdyniapodczasIIOgólnopolskiegoFestiwaluTeatrówMuzycznych(równieżzarolęTatehw„Ragtime”).
Artystadysponujelekkimgłosemtenorowym,wielkąswobodąbycianasce-nieidobrągrąaktorską.
MichałMusiołnazaproszenieFundacjiśpiewałwkoncerciecharytatyw-nym1.03.2005r.orazwkoncerciegalowymnazakończenieIIedycjiKonkur-suim.I.Borowickiej13.11.2006r.
anna niEmiEc-moŚcicka
PochodzizBydgoszczy,ukończyładwafakultety,obydwazwyróżnieniem:nauczycielskiekolegiumjęzykówobcychiwydziałwokalno-aktorskiAkademiiMuzycznejwBydgoszczy(kl.prof.HannyMichalak,2006).StudiawokalneuzupełniałauHelenyŁazarskiej,RyszardaKarczykowskiego,SiergiejaKopča-kaiSarahMeredith.Byłabardzo„czynnawokalnie”podczasstudiów(licznekoncertyestradoweiwystępysceniczne).Naukęzakończyławykonaniemty-tułowejpartiiwoperzeCzajkowskiego„Jolanta”(byłtojejspektakldyplomo-wy).Współzawodnictwowkonkursachmuzycznychrozpoczęław2005rokuudziałemwKonkursieim.H.HalskiejweWrocławiu(zostałajegofinalistką)W tym samym roku zdobyła III nagrodę na Konkursie im. K. Kurpińskie-goweWłoszakowicach.W2007rokuuzyskaławyróżnienienamiędzyuczel-nianymkonkursiewKatowicachorazponowniezostałafinalistkąKonkursu
200 201
Wrocław,Gdynia,Cieszyn,estradymiastśląskich).Bierzeudziałwaudycjachtelewizyjnych.Wroku2005wystąpiłwfilmieJ.Kidawy-Błońskiego„Skazanynabluesa”.JestlaureatemnagrodyartystycznejDyrektoraGliwickiegoTeatruMuzycznegozasezon2004/05.Bywaczęstymgościemfestiwalimuzycznych:im. J.KiepurywKrynicy,„Viva il canto”wCieszynie,„Galicja”weLwowie.Koncertujewkraju izagranicą.Wsezonie2007/08zostałnominowanydonagrodyartystycznejZłotaMaskazarolęTatehwmusicalu„Ragtime”orazzarolęLewinaw„AnnieKareninie”.Wroku2009otrzymałnatomiastindywi-dualnąnagrodęmiastaGdyniapodczasIIOgólnopolskiegoFestiwaluTeatrówMuzycznych(równieżzarolęTatehw„Ragtime”).
Artystadysponujelekkimgłosemtenorowym,wielkąswobodąbycianasce-nieidobrągrąaktorską.
MichałMusiołnazaproszenieFundacjiśpiewałwkoncerciecharytatyw-nym1.03.2005r.orazwkoncerciegalowymnazakończenieIIedycjiKonkur-suim.I.Borowickiej13.11.2006r.
anna niEmiEc-moŚcicka
PochodzizBydgoszczy,ukończyładwafakultety,obydwazwyróżnieniem:nauczycielskiekolegiumjęzykówobcychiwydziałwokalno-aktorskiAkademiiMuzycznejwBydgoszczy(kl.prof.HannyMichalak,2006).StudiawokalneuzupełniałauHelenyŁazarskiej,RyszardaKarczykowskiego,SiergiejaKopča-kaiSarahMeredith.Byłabardzo„czynnawokalnie”podczasstudiów(licznekoncertyestradoweiwystępysceniczne).Naukęzakończyławykonaniemty-tułowejpartiiwoperzeCzajkowskiego„Jolanta”(byłtojejspektakldyplomo-wy).Współzawodnictwowkonkursachmuzycznychrozpoczęław2005rokuudziałemwKonkursieim.H.HalskiejweWrocławiu(zostałajegofinalistką)W tym samym roku zdobyła III nagrodę na Konkursie im. K. Kurpińskie-goweWłoszakowicach.W2007rokuuzyskaławyróżnienienamiędzyuczel-nianymkonkursiewKatowicachorazponowniezostałafinalistkąKonkursu
202 203
im.H.Halskiej.Natomiastwlistopadzie2006rokubyłafinalistkąKonkursuim.I.BorowickiejwKrakowieorazlaureatkąnagrodyspecjalnej,dziękiktórejmogłazaprezentowaćsiępublicznościnaEuropejskimFestiwaluim.J.Kiepu-rywKrynicy.
Artystkajestwłaścicielkąagencji„Annart”specjalizującejsięwprofesjonal-nejoprawiewokalno-instrumentalnejceremoniiślubnych.„Annart” to muzyka na ślub twoich marzeń –reklamujejąartystka,posiadającawswymrepertuarzebardzoszerokizestawtakżeutworówsakralnych.
uchylającrąbkaprywatnościAnnyNiemiec-Mościckiejmożnazacytowaćjejwypowiedź:moim głównym hobby jest oczywiście muzyka. I nie mam tu na myśli tylko muzyki z kręgu tzw. poważnej czy klasycznej, lubię także muzykę współczesną lżejszego kalibru, zwłaszcza filmową. Poza tym moją pasją jest literatura piękna.
Anna Niemiec-Mościckana zaproszenieFundacji wystąpiławkoncerciezcyklu„Lipieczlekkąmuzą”,27lipca2007roku.
WiEsŁaW ocHman
Talent,inteligencja,pracowitośćskładająsięnasukcesyWiesławaOchmanawkażdejdziedziniejegozainteresowańartystycznych.Amatrzypasje:śpiew,malarstwoireżyseriaoperowa.Iwkażdejznichtakwieletakznaczącegomadopowiedzenia(iwyśpiewania!).
WiesławOchmanajestwyjątkowobogatąiwszechstronnąosobowościąar-tystyczną,niesposóbwięcprezentacji jegosylwetkiograniczyćwyłączniedoetapówkarierywokalnej,choćtoonastanowiniewątpliwieowysokiejpozycji,jakąartystatenosiągnąłidziśzajmuje.
ZaczęłosięwszystkowKrakowie,naAkademiiGórniczo-Hutniczej,gdzierodowity warszawiak, świeżo upieczony absolwent technikum ZdobnictwaCeramicznegowSzczawnieZdroju,podjąłstudianaWydzialeCeramiki,śpie-wając równocześnie w zespole studenckim i kształcąc głos u prof. GustawaSerafina,cenionegopedagogawokalistyki.Nagrodyzdobywanenalokalnych
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
202 203
im.H.Halskiej.Natomiastwlistopadzie2006rokubyłafinalistkąKonkursuim.I.BorowickiejwKrakowieorazlaureatkąnagrodyspecjalnej,dziękiktórejmogłazaprezentowaćsiępublicznościnaEuropejskimFestiwaluim.J.Kiepu-rywKrynicy.
Artystkajestwłaścicielkąagencji„Annart”specjalizującejsięwprofesjonal-nejoprawiewokalno-instrumentalnejceremoniiślubnych.„Annart” to muzyka na ślub twoich marzeń –reklamujejąartystka,posiadającawswymrepertuarzebardzoszerokizestawtakżeutworówsakralnych.
uchylającrąbkaprywatnościAnnyNiemiec-Mościckiejmożnazacytowaćjejwypowiedź:moim głównym hobby jest oczywiście muzyka. I nie mam tu na myśli tylko muzyki z kręgu tzw. poważnej czy klasycznej, lubię także muzykę współczesną lżejszego kalibru, zwłaszcza filmową. Poza tym moją pasją jest literatura piękna.
Anna Niemiec-Mościckana zaproszenieFundacji wystąpiławkoncerciezcyklu„Lipieczlekkąmuzą”,27lipca2007roku.
WiEsŁaW ocHman
Talent,inteligencja,pracowitośćskładająsięnasukcesyWiesławaOchmanawkażdejdziedziniejegozainteresowańartystycznych.Amatrzypasje:śpiew,malarstwoireżyseriaoperowa.Iwkażdejznichtakwieletakznaczącegomadopowiedzenia(iwyśpiewania!).
WiesławOchmanajestwyjątkowobogatąiwszechstronnąosobowościąar-tystyczną,niesposóbwięcprezentacji jegosylwetkiograniczyćwyłączniedoetapówkarierywokalnej,choćtoonastanowiniewątpliwieowysokiejpozycji,jakąartystatenosiągnąłidziśzajmuje.
ZaczęłosięwszystkowKrakowie,naAkademiiGórniczo-Hutniczej,gdzierodowity warszawiak, świeżo upieczony absolwent technikum ZdobnictwaCeramicznegowSzczawnieZdroju,podjąłstudianaWydzialeCeramiki,śpie-wając równocześnie w zespole studenckim i kształcąc głos u prof. GustawaSerafina,cenionegopedagogawokalistyki.Nagrodyzdobywanenalokalnych
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
204 205
istudenckichkonkursachśpiewaczychprzesądziłyodalszychlosach.Tytułre-cenzjipojednymztakichkonkursów„CzyżbynowyKiepura?”,szybkookazałsięspełnionymproroctwem:OchmanzająłmiejsceJanaKiepurynatychsce-nach,naktórychodczasównaszegolegendarnegośpiewakaniestanęłanogapolskiegotenora:w1975rokuzadebiutowałwMetropolitanOperawNowymJorku (partią Arrigo w„Nieszporach sycylijskich”Verdiego), a w 1985 rokuw mediolańskiej La Scali (jako książę Golicyn w „Chowańszczyźnie” Mu-sorgskiego).
Nimjednakdoszłodotychspektakularnychsukcesów,byłdebiutwOperzeŚląskiejw1960r.(rokukończeniastudiówinżynierskichnaAGH)wpartiiEdgaraw„ŁucjizLammermoor”Donizettiego,naukauprof.MariiSzłapak,występy w Operze Krakowskiej i angaż doTeatruWielkiego wWarszawiewroku1964.
Znakomitakreacjapartii Jontkaw„Halce”St.Moniuszkina scenie tegoteatru w listopadzie 1965 roku zwróciła uwagę impresariów zagranicznychiwefekciewystępywBerlinie,MonachiumiHamburgu,któreuwieńczonezostałypełnymsukcesemartystycznym.Drzwinajwiększychscenoperowychiestradprestiżowychfestiwalistanęłyprzednaszymśpiewakiemotworem.Za-pewneukoronowaniemtejkarierystałysięwspomnianejużdebiutywMetro-politanOperaiwLaScali,którezresztązaowocowałykolejnymiwystępaminatychscenach.
WiesławOchmantośpiewakutalentowany,dysponującyprzepięknymgło-semourzekającejiniepowtarzalnejbarwie,wspaniałym,gęstym,niecociem-nymbrzmieniu,pełnymblaskuifascynującychodcieni,swobodnymnacałejszerokościskali.Posiadaonprzytymrzadkąumiejętnośćprowadzeniapełnegogłosuwpianoipianissimo.Aleprzecieżsamtalentwokalnyniestanowiotakwielkichsukcesachitakwysokiejpozycjiartystycznej.Irzeczywiście.Ochmanjestwyjątkowowszechstronnym,pracowitym,inteligentnymiwrażliwymarty-stą.Zanimpodejmiepartięoperową,czyoratoryjną,oceniaczyodpowiadamuonapodwzględemwokalnym,czytalibretto(znaażosiemjęzykówobcych!),poznaje motywy postępowania postaci, studiuje literaturę związaną z epokąiokresemakcji.Kondycjagłosowainieustającapracanadgłosempozwalamunaolbrzymi i różnorodny repertuar:ponad60partiioperowych, liczneora-toryjneikilkasetpieśni.Śpiewajuż46latiwcale,naszczęście,niezamierzaprzestać.Wyznaje:śpiew nie polega na żadnej sile, ani na prężności strun głoso-wych. Polega na rozumie.
PróczmuzykiiaktorstwawielkąfascynacjąWiesławaOchmanajesttak-żemalarstwo.Pojmowanejakotwórczośćikolekcjonerstwo.Malarzemchciałbyćzawsze,chybawcześniejibardziejniżśpiewakiem.Połączenietychdwóch
talentówjestzresztąznanewhistoriiwokalistyki:karykaturzystąbyłEnricoCaruso,malowałMariodelMonaco,malowałLucianoPavarotti.
AjakmalujeOchman?Krytycypiszą:...malarskie inspiracje Wiesława Och-mana są określone. To przyroda w całym bogactwie swej zmienności... pełna barw, kształtów i form, pobudzająca wyobraźnię, I artysta ulega jej powabom, nastro-jom, chwili i zauroczeniu. Zachowując oryginalność nie ukrywa swoich fascynacji, wyraźnie je zaznacza... (BogusławBoroch-Wiśniewski,1988).Asamartystadodaje...uważam malarstwo za największą kreatywność na świecie. Malarstwo nie może być w żaden sposób uzupełnieniem muzyki, natomiast działa na pewno na wrażliwość i wyobraźnię, a do śpiewania i kreowania scenicznych postaci po-trzebne jest artyście jedno i drugie. Kolekcjonowanie malarstwa to nasze wspólne z żoną zainteresowanie. Zbieramy przede wszystkim malarstwo polskie XVIII, XIX i XX wieku.
Trzecią pasją znakomitego artysty jest reżyseria operowa.WspółpracującwtejdziedziniezOperąŚląskąwBytomiu,naprzestrzeniostatnichsiedmiulat,przygotowałdlajejscenysześćpremier:„DonGiovanni”W.A.Mozart(1999),„Traviata”G.Verdi(2000),„Carewicz”F.Lehár(2001),„EugeniuszOniegin”P. Czajkowski (2002), „Borys Godunow” M. Musorgski (2004) i „Carmen”G.Bizet(2006).Jegopodstawowądewizą,jakąkierujesięprzygotowującin-scenizacje jestzgodnośćzpartyturą i treściąopery.Artystamówi: ...problem realizacji oper sprowadza się nie do unowocześnienia za wszelką cenę libretta i jego sensu, tudzież modernizowania inscenizacji wbrew intencjom autora libretta. Nie jestem też entuzjastą przenoszenia akcji w inny obszar niż ten zaplanowany przez twórców. Nie wspominam o muzyce, bo ona i tak obroni się niezależnie od stopnia idiotyzmów wymyślonych przez bezradnych wobec potęgi muzyki reżyserów. Prob-lem polega w moim przekonaniu, na uwiarygodnieniu postaci z innych epok, na przykład z XIX wieku i przedstawieniu tak, aby współczesny widz zrozumiał ich działania i przejął się ich losem.
Te swoje koncepcje artysta konsekwentnie realizuje tworząc inscenizacjeprzemyślanewdrobnychnawetszczegółach,angażującnaogółznakomitychwspółrealizatorówistawiającnamłodych,stojącychuprogukarierysolistów.Sprawnośćjegoreżyseriijestsystematyczniepodkreślanaprzezrecenzentów.
WiesławOchmantojednaknietylkoartysta:śpiewak,malarz,reżyser.Totakże,nacodzień,mąż,ojciec,kolega.Mówiżonaartysty,Krystyna(poznalisięnastudiach,onatańczyła,onśpiewał):...Wiesiek jest człowiekiem towarzyskim, koleżeńskim, lubianym... On wyczuwa ludzi, słucha ich zwierzeń, zna ich proble-my, stresy... Jest zawsze taki sam, wszyscy go lubią... PaństwoOchmanowiemajądwojedzieci:synaMacieja,absolwentauniwersytetuwBostonie,tamzresztąpracującegoorazcórkęMałgorzatę,któraukończyłauniwersyteckiestudiame-
204 205
istudenckichkonkursachśpiewaczychprzesądziłyodalszychlosach.Tytułre-cenzjipojednymztakichkonkursów„CzyżbynowyKiepura?”,szybkookazałsięspełnionymproroctwem:OchmanzająłmiejsceJanaKiepurynatychsce-nach,naktórychodczasównaszegolegendarnegośpiewakaniestanęłanogapolskiegotenora:w1975rokuzadebiutowałwMetropolitanOperawNowymJorku (partią Arrigo w„Nieszporach sycylijskich”Verdiego), a w 1985 rokuw mediolańskiej La Scali (jako książę Golicyn w „Chowańszczyźnie” Mu-sorgskiego).
Nimjednakdoszłodotychspektakularnychsukcesów,byłdebiutwOperzeŚląskiejw1960r.(rokukończeniastudiówinżynierskichnaAGH)wpartiiEdgaraw„ŁucjizLammermoor”Donizettiego,naukauprof.MariiSzłapak,występy w Operze Krakowskiej i angaż doTeatruWielkiego wWarszawiewroku1964.
Znakomitakreacjapartii Jontkaw„Halce”St.Moniuszkina scenie tegoteatru w listopadzie 1965 roku zwróciła uwagę impresariów zagranicznychiwefekciewystępywBerlinie,MonachiumiHamburgu,któreuwieńczonezostałypełnymsukcesemartystycznym.Drzwinajwiększychscenoperowychiestradprestiżowychfestiwalistanęłyprzednaszymśpiewakiemotworem.Za-pewneukoronowaniemtejkarierystałysięwspomnianejużdebiutywMetro-politanOperaiwLaScali,którezresztązaowocowałykolejnymiwystępaminatychscenach.
WiesławOchmantośpiewakutalentowany,dysponującyprzepięknymgło-semourzekającejiniepowtarzalnejbarwie,wspaniałym,gęstym,niecociem-nymbrzmieniu,pełnymblaskuifascynującychodcieni,swobodnymnacałejszerokościskali.Posiadaonprzytymrzadkąumiejętnośćprowadzeniapełnegogłosuwpianoipianissimo.Aleprzecieżsamtalentwokalnyniestanowiotakwielkichsukcesachitakwysokiejpozycjiartystycznej.Irzeczywiście.Ochmanjestwyjątkowowszechstronnym,pracowitym,inteligentnymiwrażliwymarty-stą.Zanimpodejmiepartięoperową,czyoratoryjną,oceniaczyodpowiadamuonapodwzględemwokalnym,czytalibretto(znaażosiemjęzykówobcych!),poznaje motywy postępowania postaci, studiuje literaturę związaną z epokąiokresemakcji.Kondycjagłosowainieustającapracanadgłosempozwalamunaolbrzymi i różnorodny repertuar:ponad60partiioperowych, liczneora-toryjneikilkasetpieśni.Śpiewajuż46latiwcale,naszczęście,niezamierzaprzestać.Wyznaje:śpiew nie polega na żadnej sile, ani na prężności strun głoso-wych. Polega na rozumie.
PróczmuzykiiaktorstwawielkąfascynacjąWiesławaOchmanajesttak-żemalarstwo.Pojmowanejakotwórczośćikolekcjonerstwo.Malarzemchciałbyćzawsze,chybawcześniejibardziejniżśpiewakiem.Połączenietychdwóch
talentówjestzresztąznanewhistoriiwokalistyki:karykaturzystąbyłEnricoCaruso,malowałMariodelMonaco,malowałLucianoPavarotti.
AjakmalujeOchman?Krytycypiszą:...malarskie inspiracje Wiesława Och-mana są określone. To przyroda w całym bogactwie swej zmienności... pełna barw, kształtów i form, pobudzająca wyobraźnię, I artysta ulega jej powabom, nastro-jom, chwili i zauroczeniu. Zachowując oryginalność nie ukrywa swoich fascynacji, wyraźnie je zaznacza... (BogusławBoroch-Wiśniewski,1988).Asamartystadodaje...uważam malarstwo za największą kreatywność na świecie. Malarstwo nie może być w żaden sposób uzupełnieniem muzyki, natomiast działa na pewno na wrażliwość i wyobraźnię, a do śpiewania i kreowania scenicznych postaci po-trzebne jest artyście jedno i drugie. Kolekcjonowanie malarstwa to nasze wspólne z żoną zainteresowanie. Zbieramy przede wszystkim malarstwo polskie XVIII, XIX i XX wieku.
Trzecią pasją znakomitego artysty jest reżyseria operowa.WspółpracującwtejdziedziniezOperąŚląskąwBytomiu,naprzestrzeniostatnichsiedmiulat,przygotowałdlajejscenysześćpremier:„DonGiovanni”W.A.Mozart(1999),„Traviata”G.Verdi(2000),„Carewicz”F.Lehár(2001),„EugeniuszOniegin”P. Czajkowski (2002), „Borys Godunow” M. Musorgski (2004) i „Carmen”G.Bizet(2006).Jegopodstawowądewizą,jakąkierujesięprzygotowującin-scenizacje jestzgodnośćzpartyturą i treściąopery.Artystamówi: ...problem realizacji oper sprowadza się nie do unowocześnienia za wszelką cenę libretta i jego sensu, tudzież modernizowania inscenizacji wbrew intencjom autora libretta. Nie jestem też entuzjastą przenoszenia akcji w inny obszar niż ten zaplanowany przez twórców. Nie wspominam o muzyce, bo ona i tak obroni się niezależnie od stopnia idiotyzmów wymyślonych przez bezradnych wobec potęgi muzyki reżyserów. Prob-lem polega w moim przekonaniu, na uwiarygodnieniu postaci z innych epok, na przykład z XIX wieku i przedstawieniu tak, aby współczesny widz zrozumiał ich działania i przejął się ich losem.
Te swoje koncepcje artysta konsekwentnie realizuje tworząc inscenizacjeprzemyślanewdrobnychnawetszczegółach,angażującnaogółznakomitychwspółrealizatorówistawiającnamłodych,stojącychuprogukarierysolistów.Sprawnośćjegoreżyseriijestsystematyczniepodkreślanaprzezrecenzentów.
WiesławOchmantojednaknietylkoartysta:śpiewak,malarz,reżyser.Totakże,nacodzień,mąż,ojciec,kolega.Mówiżonaartysty,Krystyna(poznalisięnastudiach,onatańczyła,onśpiewał):...Wiesiek jest człowiekiem towarzyskim, koleżeńskim, lubianym... On wyczuwa ludzi, słucha ich zwierzeń, zna ich proble-my, stresy... Jest zawsze taki sam, wszyscy go lubią... PaństwoOchmanowiemajądwojedzieci:synaMacieja,absolwentauniwersytetuwBostonie,tamzresztąpracującegoorazcórkęMałgorzatę,któraukończyłauniwersyteckiestudiame-
206 207
nadżerskieipracujewWarszawie.RodzinajestdlaOchmanarękojmiąpowo-dzenia,niwelujenapięcieizapewniakomfortpsychiczny.
A gdy dodamy do tego zgodne opinie krytyków, przyjaciół, słuchaczyi wielbicieli, iżWiesław Ochman to zawsze uśmiechnięty, pogodny, bardzootwarty i obdarzony wielkim czarem osobistym człowiek – będziemy mieliobrazśpiewaka,którymógłinadalmożezająćmiejscenakażdejscenieświata.Zakończmywięctenszkicoartyścieprzypomnieniemwydarzenia,któresamWiesławOchmanczęstopublicznieopowiada.Otóżpowspólnymnagraniupłytyzariamioperetkowymi,dyrygentZdzisławGórzyńskiserdeczniegratu-lowałartyściejegopasmasukcesów,całkowiciezresztązasłużonych.Ochmanprzypomniałwięcdyr.Górzyńskiemu,iżuzaraniajegokarierytowłaśnieon,wówczasdyrektorTWwPoznaniu,odmówiłangażuśpiewakadotejOpery.NatodyrektorGórzyński,rozkładającręce,powiedział:panieWiesławie,gdy-bymtojawiedziałwtedy,żetoopanachodzi!...
WostatnimczasiedoswychlicznychnagródiwyróżnieńWiesławOch-mandołączyłjeszczedwa,wydajesię,żeistotnewjegodziałalnościspołecz-nejiartystycznej.Oto21września2008rokunauroczystymposiedzeniuse-natuAkademiiGórniczo-HutniczejwKrakowie,śpiewakotrzymałgodnośćdoktorahonoriscausauczelni,którejjestabsolwentem.Dziękujemy za pamięć o naszej uczelni i niezliczone ciepłe słowa kierowane pod jej adresem. Dziękuje-my, że zawsze był Pan naszym ambasadorem – powiedział rektor Akademii.Wczerwcu2009rokunatomiastartystauhonorowanyzostałNagrodąHono-rowąFundacjiKulturyPolskiej.Przyznanomują w uznaniu wielkich osiągnięć artystycznych, a w szczególności za niezapomniane arie operowe na scenach świata, za miłość do Krakowa, jego tradycji i kultury.
Na zaproszenie Fundacji, Wiesław Ochman spotkał się ze słuchaczamiw cyklu „Five O’Clock” 30.11.2005 r.Wziął udział w koncertach galowych8lutego2009r.wKrakowiei1maja2009r.wKazimierzuDolnym.
jakuB ocZkoWski
Nazwisko pochodzącego z Buska tenora pojawiło się na afiszach festiwalowych już w ubiegłym roku, a jego występ przyjęto entuzjastycznie – tonotkazkiele-ckiego„EchaDnia”(5.07.2006r.).RokpóźniejrecenzentkoncertówFestiwaluim.K.Jamroznapisał:sympatyczny i uzdolniony, zaprezentował się rewelacyjnie.
Istotnie,tensympatycznyiuzdolnionytenorrokujenadzieje.Obecnie,uzy-skawszylicencjatAkademiiMuzycznejwWarszawie(wkl.prof.Wł.Zalew-skiego), jest studentem bydgoskiej Akademii Muzycznej (w kl. prof. P. Ku-siewicza).Swójwarsztatwokalnynieustającozresztądoskonalibiorącudziałwróżnorodnychkursachmistrzowskich:wDusznikachZdroju,NowymSą-czu,GorzowieWielkopolskim(uE.Iżykowskiej),uprof.H.Łazarskiej(in-terpretacjapieśniniemieckiejifrancuskiej),uW.Ochmana(interpretacjaariisłowiańskich, u prof. Anny Ferrante (interpretacja arii Pucciniego) i u prof.W.Ewtotiewej(interpretacjapieśnirosyjskiej).
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
206 207
nadżerskieipracujewWarszawie.RodzinajestdlaOchmanarękojmiąpowo-dzenia,niwelujenapięcieizapewniakomfortpsychiczny.
A gdy dodamy do tego zgodne opinie krytyków, przyjaciół, słuchaczyi wielbicieli, iżWiesław Ochman to zawsze uśmiechnięty, pogodny, bardzootwarty i obdarzony wielkim czarem osobistym człowiek – będziemy mieliobrazśpiewaka,którymógłinadalmożezająćmiejscenakażdejscenieświata.Zakończmywięctenszkicoartyścieprzypomnieniemwydarzenia,któresamWiesławOchmanczęstopublicznieopowiada.Otóżpowspólnymnagraniupłytyzariamioperetkowymi,dyrygentZdzisławGórzyńskiserdeczniegratu-lowałartyściejegopasmasukcesów,całkowiciezresztązasłużonych.Ochmanprzypomniałwięcdyr.Górzyńskiemu,iżuzaraniajegokarierytowłaśnieon,wówczasdyrektorTWwPoznaniu,odmówiłangażuśpiewakadotejOpery.NatodyrektorGórzyński,rozkładającręce,powiedział:panieWiesławie,gdy-bymtojawiedziałwtedy,żetoopanachodzi!...
WostatnimczasiedoswychlicznychnagródiwyróżnieńWiesławOch-mandołączyłjeszczedwa,wydajesię,żeistotnewjegodziałalnościspołecz-nejiartystycznej.Oto21września2008rokunauroczystymposiedzeniuse-natuAkademiiGórniczo-HutniczejwKrakowie,śpiewakotrzymałgodnośćdoktorahonoriscausauczelni,którejjestabsolwentem.Dziękujemy za pamięć o naszej uczelni i niezliczone ciepłe słowa kierowane pod jej adresem. Dziękuje-my, że zawsze był Pan naszym ambasadorem – powiedział rektor Akademii.Wczerwcu2009rokunatomiastartystauhonorowanyzostałNagrodąHono-rowąFundacjiKulturyPolskiej.Przyznanomują w uznaniu wielkich osiągnięć artystycznych, a w szczególności za niezapomniane arie operowe na scenach świata, za miłość do Krakowa, jego tradycji i kultury.
Na zaproszenie Fundacji, Wiesław Ochman spotkał się ze słuchaczamiw cyklu „Five O’Clock” 30.11.2005 r.Wziął udział w koncertach galowych8lutego2009r.wKrakowiei1maja2009r.wKazimierzuDolnym.
jakuB ocZkoWski
Nazwisko pochodzącego z Buska tenora pojawiło się na afiszach festiwalowych już w ubiegłym roku, a jego występ przyjęto entuzjastycznie – tonotkazkiele-ckiego„EchaDnia”(5.07.2006r.).RokpóźniejrecenzentkoncertówFestiwaluim.K.Jamroznapisał:sympatyczny i uzdolniony, zaprezentował się rewelacyjnie.
Istotnie,tensympatycznyiuzdolnionytenorrokujenadzieje.Obecnie,uzy-skawszylicencjatAkademiiMuzycznejwWarszawie(wkl.prof.Wł.Zalew-skiego), jest studentem bydgoskiej Akademii Muzycznej (w kl. prof. P. Ku-siewicza).Swójwarsztatwokalnynieustającozresztądoskonalibiorącudziałwróżnorodnychkursachmistrzowskich:wDusznikachZdroju,NowymSą-czu,GorzowieWielkopolskim(uE.Iżykowskiej),uprof.H.Łazarskiej(in-terpretacjapieśniniemieckiejifrancuskiej),uW.Ochmana(interpretacjaariisłowiańskich, u prof. Anny Ferrante (interpretacja arii Pucciniego) i u prof.W.Ewtotiewej(interpretacjapieśnirosyjskiej).
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
208 209
Efektytychstudiówmożemyusłyszećwjegorecitalachiwystępachestra-dowych.Jegointerpretacjesąrzeczywiściezróżnicowane,aśpiewakdysponujeprzy tym znakomitą aparycją sceniczną. Jako uczestnik i laureat kilku kon-kursówwokalnych,mówi:chociaż nie jestem „typem konkursowym”, uważam, że konkursy są bardzo potrzebne każdemu młodemu śpiewakowi. Powinno się w nich uczestniczyć, choćby dlatego, aby się sprawdzić. Należy jednak powiedzieć sobie: jeśli nie wygram, to nic się nie stanie...
SzczególniecenionyjestnaturalniewrodzinnymBusku.BywarokroczniezapraszanynaFestiwaleim.K.Jamroz,jeststypendystąTowarzystwaMiłośni-kówZiemiBuskiej,awroku2006otrzymałnagrodęstarostypowiatubuskiegozareprezentowanieswojegomiastawkrajuizagranicą.
JakubOczkowskiodkwietnia2008 roku jest solistąTeatruMuzycznegowLublinie.
JakubOczkowskiwziąłudziałwgalowymkoncercieFundacjiwKrakowie8lutego2009rokuibyłgościem„SalonikuPaniEwy”3marca2009rokuorazwystąpiłnakoncercieoperetkowymwKrynicy18lipca2009roku.
saBina olBricH-sZaFraniEc
Edukację muzyczną rozpoczęła będąc uczennicą liceum ekonomicznego,adecyzjapodjęciadalszychstudiówwokalnych„przyszłasama”, jakwyznajeartystka.Podjętew1990studianakatowickiejAkademiiMuzycznejzwień-czyła dyplomem z wyróżnieniem, w klasie śpiewu solowego Krystyny Świ-der.Aleprofesjonalnyjejdebiutwokalnymiałmiejscejeszczewokresienauki,w1995roku,nascenieTeatruRozrywkiwChorzowie.Wtedytowłaśniewy-stąpiławpartii tytułowejmusicalu„Evita”A.L.Webbera.Ibył topierwszysukcesmłodejartystki.Arównocześnieta rola to dla mnie wspaniałe doświadcze-nie, kontakt z profesjonalnym środowiskiem, przygoda z publicznością, przedsmak pracy w zawodzie –mówiartystka–smakowałam teatr wraz z jego otoczeniem. ITeatrtodocenił,proponującnastępnerole:„CzłowiekzLaManchy”Leig-ha,„Pocałunekkobietypająka”Kandera,awGliwickimTeatrzeMuzycznym
208 209
Efektytychstudiówmożemyusłyszećwjegorecitalachiwystępachestra-dowych.Jegointerpretacjesąrzeczywiściezróżnicowane,aśpiewakdysponujeprzy tym znakomitą aparycją sceniczną. Jako uczestnik i laureat kilku kon-kursówwokalnych,mówi:chociaż nie jestem „typem konkursowym”, uważam, że konkursy są bardzo potrzebne każdemu młodemu śpiewakowi. Powinno się w nich uczestniczyć, choćby dlatego, aby się sprawdzić. Należy jednak powiedzieć sobie: jeśli nie wygram, to nic się nie stanie...
SzczególniecenionyjestnaturalniewrodzinnymBusku.BywarokroczniezapraszanynaFestiwaleim.K.Jamroz,jeststypendystąTowarzystwaMiłośni-kówZiemiBuskiej,awroku2006otrzymałnagrodęstarostypowiatubuskiegozareprezentowanieswojegomiastawkrajuizagranicą.
JakubOczkowskiodkwietnia2008 roku jest solistąTeatruMuzycznegowLublinie.
JakubOczkowskiwziąłudziałwgalowymkoncercieFundacjiwKrakowie8lutego2009rokuibyłgościem„SalonikuPaniEwy”3marca2009rokuorazwystąpiłnakoncercieoperetkowymwKrynicy18lipca2009roku.
saBina olBricH-sZaFraniEc
Edukację muzyczną rozpoczęła będąc uczennicą liceum ekonomicznego,adecyzjapodjęciadalszychstudiówwokalnych„przyszłasama”, jakwyznajeartystka.Podjętew1990studianakatowickiejAkademiiMuzycznejzwień-czyła dyplomem z wyróżnieniem, w klasie śpiewu solowego Krystyny Świ-der.Aleprofesjonalnyjejdebiutwokalnymiałmiejscejeszczewokresienauki,w1995roku,nascenieTeatruRozrywkiwChorzowie.Wtedytowłaśniewy-stąpiławpartii tytułowejmusicalu„Evita”A.L.Webbera.Ibył topierwszysukcesmłodejartystki.Arównocześnieta rola to dla mnie wspaniałe doświadcze-nie, kontakt z profesjonalnym środowiskiem, przygoda z publicznością, przedsmak pracy w zawodzie –mówiartystka–smakowałam teatr wraz z jego otoczeniem. ITeatrtodocenił,proponującnastępnerole:„CzłowiekzLaManchy”Leig-ha,„Pocałunekkobietypająka”Kandera,awGliwickimTeatrzeMuzycznym
210 211
„Zorba”,równieżKandera.Artystkanieograniczałasięjednaktylkodowystę-pówwmusicalach.Od1998rokuzwiązałasięzOperąŚląskawBytomiu,bywkolejnychsezonachwystąpićzpowodzeniemwkilkujużpartiach:Zerlinaw „Don Giovannim”, Ksenia w „Borysie Godunowie”, Anna w „Nabucco”,atakżewbliskimjejzainteresowaniommuzycznym,operetkachklasycznych:„Carewiczu”,„RycerzuSinobrodym”(Offenbacha),„Studencieżebraku”,„We-sołejwdówce”.Częstotakżewystępujenaestradziekoncertowejwróżnorod-nymrepertuarzepieśniarskim.Pojednymzjejkoncertówmuzykisakralnej,re-cenzentnapisał:artystka znakomicie zbudowała klimat religijnej liryki. Udało się jej odtworzyć aurę refleksji o cierpieniu i wierze. Tęwszechstronnośćrepertuaro-wąśpiewaczkazawdzięczanietylkosolidnymstudiomwokalnymnamacierzy-stejuczelni,alezapewneiwdużejmierzekursomiwarsztatomdoskonalącymgłosiinterpretację,jakieodbyłapodkierunkiemSylviiGeszty(Weimar,1995),HannoBlaschke(Bayreuth,1995)iCeciliiBartoli(Braunschweig,1996).
PojednymzjejrecitaliwBayreuth,miejscowaprasatakoceniłajejwystęp:śpiewaczka rozporządza dobrze wykształconym, wyważonym we wszystkich reje-strach głosem, którego urok i dźwięczność ukazuje nie tylko w momentach delikat-nych ale także i dramatycznych „wybuchach”. Jej interpretacje były zróżnicowane: tanecznie – żartobliwy Chopin, melancholijnie – tragiczny Rachmaninow, namięt-ny Strauss. Był to udany debiut śpiewaczki, utalentowanej wokalnie i artystycznie.
SabinaOlbrich-SzafraniecbyłagościemFundacji19 lipca2007 rokunakoncercie„LatomuzycznewKrakowie”.
maŁGorZata olEjnicZak
Wzoremwieluartystówśpiewaków,MałgorzataOlejniczaknajpierwuczyłasięgrynainstrumencie,bywroku1999uzyskaćtytuł„muzykainstrumentali-stywklasiegitary”.Rokwcześniejpodjęłanaukęśpiewu,awlatach1999-2004kształciłagłosnakatowickiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.MichalinyGrowiec.Jakowyróżniającasięstudentkauzyskaław2003rokustypendiumMinistraKultury.Tużpoukończeniustudiów,wmaju2004rokuzadebiutowa-łanascenieTeatruWielkiegowPoznaniupartiąGildyw„Rigoletto”Verdiego.Już wtedy zaimponowała liryzmem głosu, jego „ognistością” i temperamen-temscenicznym.Odwrześnia2004rokuzostałasolistkąpoznańskiegoTea-truWielkiegokreując,głównienajegoscenie,partiePaminyiKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”,Głosuzniebaw„DonCarlosie”,Frasquityw„Car-men”,Rozynyw„Cyrulikusewilskim”.Gdyw2006rokuzadebiutowaławroli
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
210 211
„Zorba”,równieżKandera.Artystkanieograniczałasięjednaktylkodowystę-pówwmusicalach.Od1998rokuzwiązałasięzOperąŚląskawBytomiu,bywkolejnychsezonachwystąpićzpowodzeniemwkilkujużpartiach:Zerlinaw „Don Giovannim”, Ksenia w „Borysie Godunowie”, Anna w „Nabucco”,atakżewbliskimjejzainteresowaniommuzycznym,operetkachklasycznych:„Carewiczu”,„RycerzuSinobrodym”(Offenbacha),„Studencieżebraku”,„We-sołejwdówce”.Częstotakżewystępujenaestradziekoncertowejwróżnorod-nymrepertuarzepieśniarskim.Pojednymzjejkoncertówmuzykisakralnej,re-cenzentnapisał:artystka znakomicie zbudowała klimat religijnej liryki. Udało się jej odtworzyć aurę refleksji o cierpieniu i wierze. Tęwszechstronnośćrepertuaro-wąśpiewaczkazawdzięczanietylkosolidnymstudiomwokalnymnamacierzy-stejuczelni,alezapewneiwdużejmierzekursomiwarsztatomdoskonalącymgłosiinterpretację,jakieodbyłapodkierunkiemSylviiGeszty(Weimar,1995),HannoBlaschke(Bayreuth,1995)iCeciliiBartoli(Braunschweig,1996).
PojednymzjejrecitaliwBayreuth,miejscowaprasatakoceniłajejwystęp:śpiewaczka rozporządza dobrze wykształconym, wyważonym we wszystkich reje-strach głosem, którego urok i dźwięczność ukazuje nie tylko w momentach delikat-nych ale także i dramatycznych „wybuchach”. Jej interpretacje były zróżnicowane: tanecznie – żartobliwy Chopin, melancholijnie – tragiczny Rachmaninow, namięt-ny Strauss. Był to udany debiut śpiewaczki, utalentowanej wokalnie i artystycznie.
SabinaOlbrich-SzafraniecbyłagościemFundacji19 lipca2007 rokunakoncercie„LatomuzycznewKrakowie”.
maŁGorZata olEjnicZak
Wzoremwieluartystówśpiewaków,MałgorzataOlejniczaknajpierwuczyłasięgrynainstrumencie,bywroku1999uzyskaćtytuł„muzykainstrumentali-stywklasiegitary”.Rokwcześniejpodjęłanaukęśpiewu,awlatach1999-2004kształciłagłosnakatowickiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.MichalinyGrowiec.Jakowyróżniającasięstudentkauzyskaław2003rokustypendiumMinistraKultury.Tużpoukończeniustudiów,wmaju2004rokuzadebiutowa-łanascenieTeatruWielkiegowPoznaniupartiąGildyw„Rigoletto”Verdiego.Już wtedy zaimponowała liryzmem głosu, jego „ognistością” i temperamen-temscenicznym.Odwrześnia2004rokuzostałasolistkąpoznańskiegoTea-truWielkiegokreując,głównienajegoscenie,partiePaminyiKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”,Głosuzniebaw„DonCarlosie”,Frasquityw„Car-men”,Rozynyw„Cyrulikusewilskim”.Gdyw2006rokuzadebiutowaławroli
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
212 213
paziaOskaraw„Balumaskowym”,JózefKańskinapisał:całkiem słusznie na-tomiast żywą owacją powitała premierowa publiczność występ młodej sopranistki Małgorzaty Olejniczak, która nie tylko świetnie zaśpiewała, ale nadto stworzyła żywą i pełną uroku postać (RuchMuzycznynr22/29.10.2006r.).
Ta młoda artystka odnosiła również sukcesy na konkursach wokalnych:MuzykiSłowiańskiej(IIInagroda,2002),im.A.DvořakawKarlovychVarach(nagrodaspecjalna,2002),im.H.HalskiejweWrocławiu(nagrodaspecjalnazaarięKrólowejNocy,2003),im.M.Schneider-TrnavskiegowTrnavie(Inagro-da,2004),im.A.SariwNowymSączu(IInagrodai5wyróżnień,2005).
Sweumiejętnościwokalneartystkawciążdoskonalinawarsztatachwokal-nychikursachmistrzowskichm.in.uprof.prof.H.Łazarskiej,J.RomańskiejiE.Sąsiadka.Staleteżwzbogacaiposzerzaswójrepertuarscenicznyiestra-dowy(lirykawokalna,oratoria,opery).Wykonujeutworym.in.Haendla,Mo-zarta,Belliniego,Donizettiego,Gounoda,Pucciniego,Offenbacha,Verdiego,Delibesa.
ArtystkabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”16czerwca2005roku.
katarZyna olEŚ-BlacHa
„...Katarzyna Oleś-Blacha dała się (...) poznać jako osoba inteligentna, świado-ma celu, muzykalna, zdyscyplinowana i zorganizowana”–takąopinięwydałjejprofesor,znakomityśpiewakipedagog,WojciechJanŚmietana.Trafnośćtejocenypotwierdzajądokonaniaiosiągnięciaartystyczne,które,choćśpiewaonaprofesjonalniedopiero8lat,sądoprawdyjużimponujące. „Jej artystyczny roz-wój warto uważnie śledzić...”–napisałemwroku2001pojednymzwystępówmłodziutkiejartystki.Prześledźmygozatem.
TaurodzonanaŚląskuśpiewaczkaw2001rokuukończyłakrakowskąAka-demięMuzycznązwynikiemcelującym(oczywiściewklasieśpiewusolowegoprof.W.J.Śmietany).Wcześniejuzyskaładyplomśredniejszkołymuzycznejwklasie fortepianu. Jużpodczas studiówujawnił się jejnieprzeciętny talentwokalnyorazowapodkreślonawopiniimuzykalność,cozaowocowałootrzy-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
212 213
paziaOskaraw„Balumaskowym”,JózefKańskinapisał:całkiem słusznie na-tomiast żywą owacją powitała premierowa publiczność występ młodej sopranistki Małgorzaty Olejniczak, która nie tylko świetnie zaśpiewała, ale nadto stworzyła żywą i pełną uroku postać (RuchMuzycznynr22/29.10.2006r.).
Ta młoda artystka odnosiła również sukcesy na konkursach wokalnych:MuzykiSłowiańskiej(IIInagroda,2002),im.A.DvořakawKarlovychVarach(nagrodaspecjalna,2002),im.H.HalskiejweWrocławiu(nagrodaspecjalnazaarięKrólowejNocy,2003),im.M.Schneider-TrnavskiegowTrnavie(Inagro-da,2004),im.A.SariwNowymSączu(IInagrodai5wyróżnień,2005).
Sweumiejętnościwokalneartystkawciążdoskonalinawarsztatachwokal-nychikursachmistrzowskichm.in.uprof.prof.H.Łazarskiej,J.RomańskiejiE.Sąsiadka.Staleteżwzbogacaiposzerzaswójrepertuarscenicznyiestra-dowy(lirykawokalna,oratoria,opery).Wykonujeutworym.in.Haendla,Mo-zarta,Belliniego,Donizettiego,Gounoda,Pucciniego,Offenbacha,Verdiego,Delibesa.
ArtystkabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”16czerwca2005roku.
katarZyna olEŚ-BlacHa
„...Katarzyna Oleś-Blacha dała się (...) poznać jako osoba inteligentna, świado-ma celu, muzykalna, zdyscyplinowana i zorganizowana”–takąopinięwydałjejprofesor,znakomityśpiewakipedagog,WojciechJanŚmietana.Trafnośćtejocenypotwierdzajądokonaniaiosiągnięciaartystyczne,które,choćśpiewaonaprofesjonalniedopiero8lat,sądoprawdyjużimponujące. „Jej artystyczny roz-wój warto uważnie śledzić...”–napisałemwroku2001pojednymzwystępówmłodziutkiejartystki.Prześledźmygozatem.
TaurodzonanaŚląskuśpiewaczkaw2001rokuukończyłakrakowskąAka-demięMuzycznązwynikiemcelującym(oczywiściewklasieśpiewusolowegoprof.W.J.Śmietany).Wcześniejuzyskaładyplomśredniejszkołymuzycznejwklasie fortepianu. Jużpodczas studiówujawnił się jejnieprzeciętny talentwokalnyorazowapodkreślonawopiniimuzykalność,cozaowocowałootrzy-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
214 215
maniemstypendiumMinistraKulturyiStypendiumTwórczegomiastaKra-kowa,atakżestażemasystenckimjużnarokudyplomowym(dzisiajmatytułdoktorawdziedziniesztukmuzycznych–wokalistyki).Swójkunsztwokalnydoskonaliłapodczaslicznychkursówiwarsztatówwokalnychutakświetnychpedagogów,jakA.Reynolds,Ch.Elssner,P.EswoodiR.Karczykowski.Czę-styudziałwuczelnianychkonkursachwokalnychorazkoncertachstudenckichprzynosiłjejzarównonagrodyiwyróżnieniajakiserdeczneprzyjęciepublicz-ności.
W grudniu 2001 roku KatarzynaOleś-Blacha debiutujena scenie Ope-ryKrakowskiejroląKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”Mozarta.Rolata szybko staje się jej wizytówką wokalną i partią sztandarową. Śpiewała jąw kilkudziesięciu już spektaklach i kilku różnych inscenizacjach (Poznań,Szczecin,Bydgoszcz,Bytom,scenyzagraniczne).Wysokieocenyjejwykonaw-stwaiuznaniesąpowszechne.ZawykonanietejpartiiwSzczecinieuzyskujenominacjędonagrody„BursztynowegoPierścienia”,aJózefKańskipisze,że „...zademonstrowała imponującą skalę głosu oraz znakomitą sprawność technicz-ną, precyzyjnie pokonując pasaże i swobodnie atakując najwyższe dźwięki” (RuchMuzyczny, 2006); inny zaś recenzent stwierdza: „...skomplikowane koloratu-ry wykonuje bezbłędnie, jednocześnie z lekkością, bez wielkiego wysiłku” (GazetaWyborcza,Bydgoszcz,2006).JejinterpretacjępartiiKrólowejNocypodziwiaćmoglitakżemiłośnicyoperywNiemczech,HolandiiiBelgiipodczastournéeOperyBydgoskiejw2006roku.
ZOperąKrakowskąartystkęwiążepoczątkowotylkowspółpraca,aleodroku2004zostajejejetatowąsolistką.Natejsceniewykonaładotąd9głów-nychpartii (Małgosiaw„Jasiu iMałgosi”,Rozyna,Hanna,Gilda,Despina,Krysiaw„PtasznikuzTyrolu”,Adelaw„Zemścienietoperza”iŁucjaw„ŁucjizLammermoor”,DonnaAnnaw„DonGiovannim).
DrugąpopisowąpartiąartystkijestRozynaz„Cyrulikasewilskiego”Rossi-niego.IwniejodnosiwielkiesukcesynascenachBydgoszczy,KrakowaiLub-lina. Dźwięczny głos Katarzyny Oleś-Blachy bardzo dobrze pasuje do tej postaci. Śpiewaczka bez trudu radzi sobie z karkołomnymi koloraturami; nawet króciutkie dźwięki w skrajnie wysokim rejestrze są w jej wykonaniu czyste i mocno brzmią-ce (GazetaWyborcza,Bydgoszcz, 2002).Z lubelskimTeatremMuzycznym,z tąwłaśnieoperąodbyławielkie tournéepoNiemczech,Holandii iBelgii.Poholenderskimwystępiejedenztamtejszychkrytykówzauważył:Katarzyna Oleś-Blacha jest jedną z tych śpiewaczek, która emanuje humorem zarażając nim publiczność przy jednoczesnym oczarowaniu koloraturami( J.Vis,2006).
DużysukcesprzyniosłajejtakżepartiaSophiewoperzeR.Straussa„Ka-walerzróżą”.DebiutowaławniejnascenieOperyBałtyckiejwroku2005,trzylatapóźniejpowtórzyłasukceswSzczecinie.ZOperąBałtyckąwystąpiławtej
partiinascenachNiemiec,AustriiiSzwajcarii.Znanykrytyk,WilfriedGórny,takocenił jej interpretację: ...prześlicznej barwy lirycznym sopranem perfekcyj-nie zaśpiewała każdą nutę i to w sposób najkorzystniejszy dla muzyki R. Straussa. Każdym wyważonym gestem budowała elegancką postać córki bogatego szlachcica... (Muzyka21,2007).
W repertuarze artystki dominuje opera. Predysponują ją do tego przedewszystkimwarunkiwokalnealetakżeitalentaktorski.KatarzynaOleś-Blachadysponujesopranemliryczno-koloraturowymoswobodnym,ładnymilekkimbrzmieniuioniebagatelnychmożliwościachkoloraturowych.Jejwysokietonymająblaskiwirtuozerię,śpiewabardzoczysto,brawurowooperującwysokimidźwiękami.Swepartieinterpretujezezrozumieniem,uczuciem,agdytrzebazodpowiednimładunkiemdramatyzmu,wdzięku,kokieterii.Artystkanieza-niedbujerepertuaruoratoryjnegoikameralnego.Ponad20partiioratoryjno-kantatowych(m.in.Bach,Haendel,Mozart)orazwielepieśnikompozytorówpolskichizagranicznychróżnychepokistylów–pozwalająjejnabogatąrów-nieżaktywnośćestradową.W2002rokunasceniebydgoskiej„OperaNova”brałaudziałwspektaklachscenicznejwersji„Mesjasza”Haendla.
Od2001rokuKatarzynaOleś-BlachaprowadzidziałalnośćpedagogicznąnakrakowskiejAkademiiMuzycznej.Wykształciłajużkilkamłodychadeptekwokalistyki.
AswoistymukoronowaniemdotychczasowejpracyscenicznejartystkibyłjejudanydebiutnascenieTeatruWielkiego–OperyNarodowejwWarszawiewpartiiŁucjiwoperze„ŁucjazLammermoor”Donizettiego(20maj2008rok).
KatarzynaOleś-Blachajestuproguswejkarieryartystycznej.Wartowięcchyba,jaksięrzekło,śledzićpięknyrozwójtejkariery.
KatarzynaOleś-Blachabyłagościem„SalonikuPaniEwy”9października2007roku.
214 215
maniemstypendiumMinistraKulturyiStypendiumTwórczegomiastaKra-kowa,atakżestażemasystenckimjużnarokudyplomowym(dzisiajmatytułdoktorawdziedziniesztukmuzycznych–wokalistyki).Swójkunsztwokalnydoskonaliłapodczaslicznychkursówiwarsztatówwokalnychutakświetnychpedagogów,jakA.Reynolds,Ch.Elssner,P.EswoodiR.Karczykowski.Czę-styudziałwuczelnianychkonkursachwokalnychorazkoncertachstudenckichprzynosiłjejzarównonagrodyiwyróżnieniajakiserdeczneprzyjęciepublicz-ności.
W grudniu 2001 roku KatarzynaOleś-Blacha debiutujena scenie Ope-ryKrakowskiejroląKrólowejNocyw„Czarodziejskimflecie”Mozarta.Rolata szybko staje się jej wizytówką wokalną i partią sztandarową. Śpiewała jąw kilkudziesięciu już spektaklach i kilku różnych inscenizacjach (Poznań,Szczecin,Bydgoszcz,Bytom,scenyzagraniczne).Wysokieocenyjejwykonaw-stwaiuznaniesąpowszechne.ZawykonanietejpartiiwSzczecinieuzyskujenominacjędonagrody„BursztynowegoPierścienia”,aJózefKańskipisze,że „...zademonstrowała imponującą skalę głosu oraz znakomitą sprawność technicz-ną, precyzyjnie pokonując pasaże i swobodnie atakując najwyższe dźwięki” (RuchMuzyczny, 2006); inny zaś recenzent stwierdza: „...skomplikowane koloratu-ry wykonuje bezbłędnie, jednocześnie z lekkością, bez wielkiego wysiłku” (GazetaWyborcza,Bydgoszcz,2006).JejinterpretacjępartiiKrólowejNocypodziwiaćmoglitakżemiłośnicyoperywNiemczech,HolandiiiBelgiipodczastournéeOperyBydgoskiejw2006roku.
ZOperąKrakowskąartystkęwiążepoczątkowotylkowspółpraca,aleodroku2004zostajejejetatowąsolistką.Natejsceniewykonaładotąd9głów-nychpartii (Małgosiaw„Jasiu iMałgosi”,Rozyna,Hanna,Gilda,Despina,Krysiaw„PtasznikuzTyrolu”,Adelaw„Zemścienietoperza”iŁucjaw„ŁucjizLammermoor”,DonnaAnnaw„DonGiovannim).
DrugąpopisowąpartiąartystkijestRozynaz„Cyrulikasewilskiego”Rossi-niego.IwniejodnosiwielkiesukcesynascenachBydgoszczy,KrakowaiLub-lina. Dźwięczny głos Katarzyny Oleś-Blachy bardzo dobrze pasuje do tej postaci. Śpiewaczka bez trudu radzi sobie z karkołomnymi koloraturami; nawet króciutkie dźwięki w skrajnie wysokim rejestrze są w jej wykonaniu czyste i mocno brzmią-ce (GazetaWyborcza,Bydgoszcz, 2002).Z lubelskimTeatremMuzycznym,z tąwłaśnieoperąodbyławielkie tournéepoNiemczech,Holandii iBelgii.Poholenderskimwystępiejedenztamtejszychkrytykówzauważył:Katarzyna Oleś-Blacha jest jedną z tych śpiewaczek, która emanuje humorem zarażając nim publiczność przy jednoczesnym oczarowaniu koloraturami( J.Vis,2006).
DużysukcesprzyniosłajejtakżepartiaSophiewoperzeR.Straussa„Ka-walerzróżą”.DebiutowaławniejnascenieOperyBałtyckiejwroku2005,trzylatapóźniejpowtórzyłasukceswSzczecinie.ZOperąBałtyckąwystąpiławtej
partiinascenachNiemiec,AustriiiSzwajcarii.Znanykrytyk,WilfriedGórny,takocenił jej interpretację: ...prześlicznej barwy lirycznym sopranem perfekcyj-nie zaśpiewała każdą nutę i to w sposób najkorzystniejszy dla muzyki R. Straussa. Każdym wyważonym gestem budowała elegancką postać córki bogatego szlachcica... (Muzyka21,2007).
W repertuarze artystki dominuje opera. Predysponują ją do tego przedewszystkimwarunkiwokalnealetakżeitalentaktorski.KatarzynaOleś-Blachadysponujesopranemliryczno-koloraturowymoswobodnym,ładnymilekkimbrzmieniuioniebagatelnychmożliwościachkoloraturowych.Jejwysokietonymająblaskiwirtuozerię,śpiewabardzoczysto,brawurowooperującwysokimidźwiękami.Swepartieinterpretujezezrozumieniem,uczuciem,agdytrzebazodpowiednimładunkiemdramatyzmu,wdzięku,kokieterii.Artystkanieza-niedbujerepertuaruoratoryjnegoikameralnego.Ponad20partiioratoryjno-kantatowych(m.in.Bach,Haendel,Mozart)orazwielepieśnikompozytorówpolskichizagranicznychróżnychepokistylów–pozwalająjejnabogatąrów-nieżaktywnośćestradową.W2002rokunasceniebydgoskiej„OperaNova”brałaudziałwspektaklachscenicznejwersji„Mesjasza”Haendla.
Od2001rokuKatarzynaOleś-BlachaprowadzidziałalnośćpedagogicznąnakrakowskiejAkademiiMuzycznej.Wykształciłajużkilkamłodychadeptekwokalistyki.
AswoistymukoronowaniemdotychczasowejpracyscenicznejartystkibyłjejudanydebiutnascenieTeatruWielkiego–OperyNarodowejwWarszawiewpartiiŁucjiwoperze„ŁucjazLammermoor”Donizettiego(20maj2008rok).
KatarzynaOleś-Blachajestuproguswejkarieryartystycznej.Wartowięcchyba,jaksięrzekło,śledzićpięknyrozwójtejkariery.
KatarzynaOleś-Blachabyłagościem„SalonikuPaniEwy”9października2007roku.
216 217
jacEk oZimkoWski
Jacek Ozimkowski wzbogacił całość porcją indywidualnego kolorytu... –takrót-kaocenaśpiewuartystydoskonalepasujepraktyczniedokażdegojegowystępu.Jesttobowiemśpiewakoistotniebardzoindywidualnymsposobieinterpreta-cji,niezależnieodcharakteruwykonywanegoutworu.Swekreacje sceniczneiestradowezawszewzbogacagestemimimiką,niepozbawionyjestprzytymzmysłuaktorskiego.Jegonaturalnaviscomicabywaeksponowanalubtonowa-na.Artystanależybowiemdomuzykówowysokiejkulturzeodtwórczej.
Ważnymdla jegodrogiartystycznejbył rok1995.Wnimukończyłkra-kowską Akademię Muzyczną w klasie prof. W. J. Śmietany (dyplom z wy-różnieniem). Iod razu rozpocząłpracępedagogicznąna tejwłaśnieuczelni.Dziśprowadzi jużwłasnąklasęwokalną.Wtymsamymrokuwygrał euro-pejskikonkursnastypendiumjapońskiejfirmyYamahaorazuzyskałdyplom
Ministra Kultury i Sztuki za szczególne osiągnięcia wokalne. Od wielu latJacek Ozimkowski jest solistą zespołu Capella Cracoviensis. Z tym właśniezespołem,atakżenaindywidualnezaproszeniawystępujenawielukoncertachifestiwalachwkrajuizagranicą.Śpiewałm.in.naFestiwalachim.AdySariwNowymSączu,„WarszawskaJesień”wWarszawie,„MuzykawstarymKra-kowie”,„Spotkanianagranicy”(Saarbrücken,Rheinheim).Wjegorepertuarzeznajdują siępartiezoperMozarta (Sarastro,Leporello,Osmin,Figaro,Co-las),Rossiniego,Verdiego,Webera.Alewjegosztucewykonawczejdominujewielkirepertuaroratoryjny,m.in.„Pasja”,„Mszah-moll”,„OratoriumnaBożeNarodzenie”J.S.Bacha,„Requiem”G.Faure,„Mesjasz”Haendla,„IXSymfo-nia”Beethovena.Dajerównieżkoncertyariioperowych(m.in.WielkaGalaMozartowskawKarlsruhe,31.12.1999r.), lirykiwokalnej,anawetpiosenekmiędzywojennych.
Wroku2002zadebiutowałnascenieoperowejwpartiiDonBasiliawope-rzeG.Rossiniego„Cyruliksewilski”(GliwickiTeatrMuzyczny).Jegowystęptakwówczasoceniono:...debiut ten wokalnie i aktorsko należy uznać za wyjątko-wo udany. Artysta dysponuje naturalną vis comica i pełną swobodą aktorską. Śpie-wa głosem mocnym, głębokim, o ładnym brzmieniu...
Wlutym2004rokuwziąłudziałwpolskiejprapremierzeoperyB.Brittena„GwałtnaLukrecji”wystawionejprzezOperęKrakowską.Śpiewałwniejba-sowąpartięCollatinusa.
W2000rokunatomiastartystanagrałdlafirmyDuXpłytękompaktowązatytułowaną„AveMariawBazyliceMariackiejwKrakowie”(zElżbietąTo-warnicką– sopran iMarkiemStefańskim–organy).Oto fragment recenzjitegonagrania...Jacek Ozimkowski... dysponujący ładnym basem cantante imponuje wolumenem i swoistym kolorytem głosu, dobrze interpretując treści i nastroje wyko-nywanych utworów...
Jacek Ozimkowski kilkanaście razy występował na zaproszenie Fundacji(po razpierwszywkoncerciew Jaworznie, 24kwietnia 2003 r.).Dysponu-jącszerokimrepertuaremkoncertowym,wykonywałróżnorodneprogramy,odpiosenkimiędzywojennej,,sakralnej,poarie i fragmentyoperowe.Szczegól-nieinteresującobrzmiąwjegowykonaniupiosenkimiędzywojenne(śpiewanesoloiwdueciezEwaWartą-Śmietaną).Prezentujewnichswojeniewątpli-weumiejętnościaktorskie,piękniebrzmiącygłosirównocześniedużąkulturęmuzyczną.Bardzociekawieśpiewateżrepertuarsakralny,różnicującnastrojewykonywanychutworów,nadającim,gdytrzeba,ówniepowtarzalny,ujmujący,modlitewnywyraz.27 lipca2006 r.wraz ze swymiuczniami (BeatąCzajką–Rolińską,sopran,dyplomantką2006oraztenoremPawłemFundamentem)przedstawiłinscenizacjęoperyW.A.Mozarta„BastieniBatsienne”.
216 217
jacEk oZimkoWski
Jacek Ozimkowski wzbogacił całość porcją indywidualnego kolorytu... –takrót-kaocenaśpiewuartystydoskonalepasujepraktyczniedokażdegojegowystępu.Jesttobowiemśpiewakoistotniebardzoindywidualnymsposobieinterpreta-cji,niezależnieodcharakteruwykonywanegoutworu.Swekreacje sceniczneiestradowezawszewzbogacagestemimimiką,niepozbawionyjestprzytymzmysłuaktorskiego.Jegonaturalnaviscomicabywaeksponowanalubtonowa-na.Artystanależybowiemdomuzykówowysokiejkulturzeodtwórczej.
Ważnymdla jegodrogiartystycznejbył rok1995.Wnimukończyłkra-kowską Akademię Muzyczną w klasie prof. W. J. Śmietany (dyplom z wy-różnieniem). Iod razu rozpocząłpracępedagogicznąna tejwłaśnieuczelni.Dziśprowadzi jużwłasnąklasęwokalną.Wtymsamymrokuwygrał euro-pejskikonkursnastypendiumjapońskiejfirmyYamahaorazuzyskałdyplom
Ministra Kultury i Sztuki za szczególne osiągnięcia wokalne. Od wielu latJacek Ozimkowski jest solistą zespołu Capella Cracoviensis. Z tym właśniezespołem,atakżenaindywidualnezaproszeniawystępujenawielukoncertachifestiwalachwkrajuizagranicą.Śpiewałm.in.naFestiwalachim.AdySariwNowymSączu,„WarszawskaJesień”wWarszawie,„MuzykawstarymKra-kowie”,„Spotkanianagranicy”(Saarbrücken,Rheinheim).Wjegorepertuarzeznajdują siępartiezoperMozarta (Sarastro,Leporello,Osmin,Figaro,Co-las),Rossiniego,Verdiego,Webera.Alewjegosztucewykonawczejdominujewielkirepertuaroratoryjny,m.in.„Pasja”,„Mszah-moll”,„OratoriumnaBożeNarodzenie”J.S.Bacha,„Requiem”G.Faure,„Mesjasz”Haendla,„IXSymfo-nia”Beethovena.Dajerównieżkoncertyariioperowych(m.in.WielkaGalaMozartowskawKarlsruhe,31.12.1999r.), lirykiwokalnej,anawetpiosenekmiędzywojennych.
Wroku2002zadebiutowałnascenieoperowejwpartiiDonBasiliawope-rzeG.Rossiniego„Cyruliksewilski”(GliwickiTeatrMuzyczny).Jegowystęptakwówczasoceniono:...debiut ten wokalnie i aktorsko należy uznać za wyjątko-wo udany. Artysta dysponuje naturalną vis comica i pełną swobodą aktorską. Śpie-wa głosem mocnym, głębokim, o ładnym brzmieniu...
Wlutym2004rokuwziąłudziałwpolskiejprapremierzeoperyB.Brittena„GwałtnaLukrecji”wystawionejprzezOperęKrakowską.Śpiewałwniejba-sowąpartięCollatinusa.
W2000rokunatomiastartystanagrałdlafirmyDuXpłytękompaktowązatytułowaną„AveMariawBazyliceMariackiejwKrakowie”(zElżbietąTo-warnicką– sopran iMarkiemStefańskim–organy).Oto fragment recenzjitegonagrania...Jacek Ozimkowski... dysponujący ładnym basem cantante imponuje wolumenem i swoistym kolorytem głosu, dobrze interpretując treści i nastroje wyko-nywanych utworów...
Jacek Ozimkowski kilkanaście razy występował na zaproszenie Fundacji(po razpierwszywkoncerciew Jaworznie, 24kwietnia 2003 r.).Dysponu-jącszerokimrepertuaremkoncertowym,wykonywałróżnorodneprogramy,odpiosenkimiędzywojennej,,sakralnej,poarie i fragmentyoperowe.Szczegól-nieinteresującobrzmiąwjegowykonaniupiosenkimiędzywojenne(śpiewanesoloiwdueciezEwaWartą-Śmietaną).Prezentujewnichswojeniewątpli-weumiejętnościaktorskie,piękniebrzmiącygłosirównocześniedużąkulturęmuzyczną.Bardzociekawieśpiewateżrepertuarsakralny,różnicującnastrojewykonywanychutworów,nadającim,gdytrzeba,ówniepowtarzalny,ujmujący,modlitewnywyraz.27 lipca2006 r.wraz ze swymiuczniami (BeatąCzajką–Rolińską,sopran,dyplomantką2006oraztenoremPawłemFundamentem)przedstawiłinscenizacjęoperyW.A.Mozarta„BastieniBatsienne”.
218 219
marZEna PaciocHa
Sądeczankazurodzenia,wykształconawKrakowie(absolwentkakrakow-skiej AM w klasie śpiewu Barbary Walczyńskiej), koncertująca śpiewaczka,czynnazawodowoterapeutka.
Marzena Paciocha od dziecka ujawniała nieprzeciętny talent muzyczny.Zanim ukończyła więc AM, uczyła się już śpiewu u Zofii Mroczkowskiej-Starzyckiej (uczennicy samej Ady Sari), a po studiach doskonaliła jeszczeswójwarsztatnakursachwokalnychwWeimarzeiZurychu(uprof.ErnestaHaefligera)orazprywatnieuprof.K.Gańskiego.
Swój repertuar kształtowała stosownie do możliwości głosu (sopranodużymwolumenieidośćszerokiejskali)orazinterpretacji(szerokaidługafraza,wyczuciestyluwykonywanychutworów).Znalazłysięwięcwnimpar-tieDonnyElwiryiHrabinyzMozartowskich„DonGiovanniegoi„Wesela
Figara”,AriadnazeStraussowskiej„AriadnynaNaxos”,takżearieVerdiego,Mozarta,pieśniBacha,Beethovena,R.Straussa,Schuberta,SchönbergaiBer-gaorazwieleutworówsakralnychpolskich i zagranicznychkompozytorów.Wlatach1990i1991byłalaureatkąkonkursówim.AdySariwNowymSączu(zawykonaniepartiiElwiryipieśniSchuberta).PotemnakilkalatzwiązałasięzCapelląCracoviensiskoncertujączniąwPolsceizagranicą.Aktualniekoncertujesporadycznie,najczęściejcharytatywnie.Zkońcemsierpnia2002roku,wzięłaudziałwtournéekoncertowympoukrainieakademickiegoChó-ru„Organum”iZespołuInstrumentalnego„Ricercar”zKrakowawykonującpolskie iobceutworymuzyki sakralnej (m. in.St.Moniuszki, J.Ch.BachaiW.A.Mozarta).
Przedewszystkimjednakpoświęcasięswojejdrugiejwielkiejpasji:muzy-koterapii.Jużpodczasstudiówwokalnychprowadziłaćwiczeniajogiodkryw-szy,żećwiczeniatemająznakomitywpływnaoddechśpiewaka.Będąc,możnapowiedzieć, solidnieprzygotowaną iw tejdziedzinie (studiapsychosomato-terapii w Strassburgu), wykorzystuje doświadczenia tzw. szkoły tybetańskieji pomaga lecząc dźwiękiem, gdyż jak sama twierdzi, muzykoterapia pozwala na harmonizację ciała, umysłu i psychiki, niezwykle ważną w dzisiejszym zalewie mocnych dźwięków rozbijających naturalne struktury energetyczne organizmu.
ZupełnieniedawnoMarzenaPaciochapowróciłajednaknadłużejdomu-zykiinagrałapłytęzatytułowaną„Pieśnipolskie”.Sięgnęławięcdorepertuarujakżepięknego,a częstopomijanegodziśnaestradachkoncertowych.ObokbowiempieśniChopina,Moniuszki,Karłowicza,Paderewskiegomożemypo-słuchaćwjejwykonaniuutworówSt.Niewiadomskiego,J.Galla,F.Nowowiej-skiego,Wł.Żeleńskiego,P.PerkowskiegoiSt.Lipskiego.Bogatygłosartystkipozwalana różnorodność interpretacjiwokalnej tychutworów.NajciekawiejbrzmiąpieśniChopinaiKarłowicza,niekiedyjednakwolumengłosuartystkizaciera lirykęi lekkośćszczególniewpieśniachŻeleńskiegoiPerkowskiego.Niewątpliwymatutemtegonagraniajestcudowny,delikatny,pełnysubtelnościikulturymuzycznejakompaniamentfortepianowyMariiRydzewskiej(aktual-nejdziekanWydziałuWokalno–AktorskiegokrakowskiejAM).ApaniMa-rzenychciałobysięposłuchaćtakżeiwrepertuarzeoperowym.
Marzena Paciocha wzięła udział w wieczorze z cyklu „Five O’Clock”22.11.2006r.
218 219
marZEna PaciocHa
Sądeczankazurodzenia,wykształconawKrakowie(absolwentkakrakow-skiej AM w klasie śpiewu Barbary Walczyńskiej), koncertująca śpiewaczka,czynnazawodowoterapeutka.
Marzena Paciocha od dziecka ujawniała nieprzeciętny talent muzyczny.Zanim ukończyła więc AM, uczyła się już śpiewu u Zofii Mroczkowskiej-Starzyckiej (uczennicy samej Ady Sari), a po studiach doskonaliła jeszczeswójwarsztatnakursachwokalnychwWeimarzeiZurychu(uprof.ErnestaHaefligera)orazprywatnieuprof.K.Gańskiego.
Swój repertuar kształtowała stosownie do możliwości głosu (sopranodużymwolumenieidośćszerokiejskali)orazinterpretacji(szerokaidługafraza,wyczuciestyluwykonywanychutworów).Znalazłysięwięcwnimpar-tieDonnyElwiryiHrabinyzMozartowskich„DonGiovanniegoi„Wesela
Figara”,AriadnazeStraussowskiej„AriadnynaNaxos”,takżearieVerdiego,Mozarta,pieśniBacha,Beethovena,R.Straussa,Schuberta,SchönbergaiBer-gaorazwieleutworówsakralnychpolskich i zagranicznychkompozytorów.Wlatach1990i1991byłalaureatkąkonkursówim.AdySariwNowymSączu(zawykonaniepartiiElwiryipieśniSchuberta).PotemnakilkalatzwiązałasięzCapelląCracoviensiskoncertujączniąwPolsceizagranicą.Aktualniekoncertujesporadycznie,najczęściejcharytatywnie.Zkońcemsierpnia2002roku,wzięłaudziałwtournéekoncertowympoukrainieakademickiegoChó-ru„Organum”iZespołuInstrumentalnego„Ricercar”zKrakowawykonującpolskie iobceutworymuzyki sakralnej (m. in.St.Moniuszki, J.Ch.BachaiW.A.Mozarta).
Przedewszystkimjednakpoświęcasięswojejdrugiejwielkiejpasji:muzy-koterapii.Jużpodczasstudiówwokalnychprowadziłaćwiczeniajogiodkryw-szy,żećwiczeniatemająznakomitywpływnaoddechśpiewaka.Będąc,możnapowiedzieć, solidnieprzygotowaną iw tejdziedzinie (studiapsychosomato-terapii w Strassburgu), wykorzystuje doświadczenia tzw. szkoły tybetańskieji pomaga lecząc dźwiękiem, gdyż jak sama twierdzi, muzykoterapia pozwala na harmonizację ciała, umysłu i psychiki, niezwykle ważną w dzisiejszym zalewie mocnych dźwięków rozbijających naturalne struktury energetyczne organizmu.
ZupełnieniedawnoMarzenaPaciochapowróciłajednaknadłużejdomu-zykiinagrałapłytęzatytułowaną„Pieśnipolskie”.Sięgnęławięcdorepertuarujakżepięknego,a częstopomijanegodziśnaestradachkoncertowych.ObokbowiempieśniChopina,Moniuszki,Karłowicza,Paderewskiegomożemypo-słuchaćwjejwykonaniuutworówSt.Niewiadomskiego,J.Galla,F.Nowowiej-skiego,Wł.Żeleńskiego,P.PerkowskiegoiSt.Lipskiego.Bogatygłosartystkipozwalana różnorodność interpretacjiwokalnej tychutworów.NajciekawiejbrzmiąpieśniChopinaiKarłowicza,niekiedyjednakwolumengłosuartystkizaciera lirykęi lekkośćszczególniewpieśniachŻeleńskiegoiPerkowskiego.Niewątpliwymatutemtegonagraniajestcudowny,delikatny,pełnysubtelnościikulturymuzycznejakompaniamentfortepianowyMariiRydzewskiej(aktual-nejdziekanWydziałuWokalno–AktorskiegokrakowskiejAM).ApaniMa-rzenychciałobysięposłuchaćtakżeiwrepertuarzeoperowym.
Marzena Paciocha wzięła udział w wieczorze z cyklu „Five O’Clock”22.11.2006r.
220 221
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
BoGdan PaProcki
Patrząc dziś na Bogdana Paprockiego, obserwując go, a nade wszystkorozmawiając z nim, trudno uwierzyć, iż artysta ten we wrześniu 2009 rokuukończył 90 lat.A z tego65,nieprzerwanie, spędził na scenachoperowychiestradachkoncertowych.Amożesekrettejżywotności,tejwspaniałejkondy-cji(takżewokalnej!)tkwiwtejzaskakującejzbieżnościfaktów:nazwisko pa-nieńskie mojej matki to Skowronek, nauczyciel muzyki nazywał się Wagner, a prze-łożony w wojsku – Muzyka. Wniosek z tego prosty... –żartobliwiewyznajeartysta.Poważniejednakrzecztraktując,napytanieotajemnicęśpiewania,zachowaniamłodzieńczegogłosu,odpowiada:w części to na pewno wrodzone predyspozy-cje. A w trakcie zawodowej pracy gwarancje długiego śpiewania daje opanowanie techniki, śpiewanie partii odpowiednich dla swojego głosu i duża dyscyplina w ży-ciu osobistym. Ja miałem głos z natury postawiony, a potem tylko był szlifowany.
AgłostenszlifowaliwLublinie(gdziewlatach30-tychosiadłarodzinaar-tysty)MarianSobieski,EugeniuszKopp,apotemwielkipolskitenor,IgnacyDygas.
A jak się to wszystko zaczęło? Nim doszło do debiutu w operze, Bog-dan Paprocki gościł w Bytomiu z ówczesnym Reprezentacyjnym ZespołemWojskaPolskiego.Wtedyusłyszeli godwajdyrektorzyOperyŚląskiej:Ste-fanBelina-Skupiewski,naczelny i JerzySillich,pierwszydyrygent.Niebyłowątpliwości: zwolnienie z wojska, angaż do Opery, debiut. Artysta wystąpiłwięcwpartiiAlfredawoperzeVerdiego„Traviata”,23 listopada1946roku.ViolettęśpiewałaBarbaraKostrzewska,GiorgiaGermonta–AndrzejHiolski.Jedenzkrytykównapisałwówczasodebiutancie: Bogdan Paprocki – tenor... głos jego niezbyt silny, ale czysty i przyjemny, o lekkim zabarwieniu matowym. Dykcja dobra, intonacja i rytmika nie nasuwająca zastrzeżeń, wrodzona muzykalność... (M.J.Michałowski).Latabytomskieśpiewakastanowiłybardzoważnyokresw jegożyciuartystycznym.Trwałyonepraktyczniedo1960roku,choćtrzylatawcześniejPaprockibyłjużtakżesolistąOperystołecznej.Nabytomskiejsceniebudowałswójrepertuar,naniejpowstawałyjegoniezapomnianekrea-cje,bywymienićFausta,FraDiavolo,Hoffmanna,Pinkertona,DonCarlosa,DonJosego,KsięciaMantui,Leńskiego,Turiddu,Jontka,Nemorina,Manri-ca,Riccarda,Cavaradossiego,Rudolfa.Wzruszał,urzekałiporywał.Jegogłosszybkonabrałmocyibiegłościtechnicznej.Wirtuozerięwokalnąuzupełniałometalicznebrzmienietegogłosuijegoniepowtarzalna,łatworozpoznawalnabarwaibogactwoodcieni.ZapewnewłaśniewtedygłosBogdanaPaprockiegorozwinąłsięztenoralirycznegodogatunkulirico-spinto.Jegokreacjescenicz-ne,wykonywanezwewnętrznymżaremiekspresją,porywającoiwzruszająco,uznawanebyłyczęstozawybitne.Niechświadcząotakichocenachcytatyfrag-mentówzachowanychrecenzji:Bogdan Paprocki jest właściwie bardziej tenorem lirycznym niż bohaterskim. Potrafi jednak w każdej partii tak kunsztownie władać swym zachwycającym głosem, że po usłyszeniu go w partii tenora bohaterskiego Don Josego, z pewnością przez długi czas nie będzie można słuchać innych odtwórców bez rzewnego wspomnienia o niezrównanym Paprockim –pisałJ.Macierakow-skiw„Teatrze”(1956r.).Wpodobnymtonieutrzymanesąinnerecenzje,tezBytomiaipotemzWarszawy:„głos warszawskiego tenora jest ze szlachetnego metalu”, „Paprocki zaprezentował silny, dobrze postawiony głos, używając go też w sposób popisowy”, „nie tylko posiada cudowny, giętki... wykształcony głos, którym lekko osiąga każdą wysokość, a jego wysoce muzykalna kreacja jest niemniej wy-tworna. Z pewnością jest to tenor, który przyniósłby zaszczyt największym scenom operowym Europy”.PodkreślanesystematyczniezaletywokalnePaprockiegosąbezsprzeczne.Aleprzecieżartystatenbyłrównieżznakomitym,kreatywnymaktoremscenicznym.Byćmożedlatego,wcałejswojejdziałalnościartystycz-
220 221
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
BoGdan PaProcki
Patrząc dziś na Bogdana Paprockiego, obserwując go, a nade wszystkorozmawiając z nim, trudno uwierzyć, iż artysta ten we wrześniu 2009 rokuukończył 90 lat.A z tego65,nieprzerwanie, spędził na scenachoperowychiestradachkoncertowych.Amożesekrettejżywotności,tejwspaniałejkondy-cji(takżewokalnej!)tkwiwtejzaskakującejzbieżnościfaktów:nazwisko pa-nieńskie mojej matki to Skowronek, nauczyciel muzyki nazywał się Wagner, a prze-łożony w wojsku – Muzyka. Wniosek z tego prosty... –żartobliwiewyznajeartysta.Poważniejednakrzecztraktując,napytanieotajemnicęśpiewania,zachowaniamłodzieńczegogłosu,odpowiada:w części to na pewno wrodzone predyspozy-cje. A w trakcie zawodowej pracy gwarancje długiego śpiewania daje opanowanie techniki, śpiewanie partii odpowiednich dla swojego głosu i duża dyscyplina w ży-ciu osobistym. Ja miałem głos z natury postawiony, a potem tylko był szlifowany.
AgłostenszlifowaliwLublinie(gdziewlatach30-tychosiadłarodzinaar-tysty)MarianSobieski,EugeniuszKopp,apotemwielkipolskitenor,IgnacyDygas.
A jak się to wszystko zaczęło? Nim doszło do debiutu w operze, Bog-dan Paprocki gościł w Bytomiu z ówczesnym Reprezentacyjnym ZespołemWojskaPolskiego.Wtedyusłyszeli godwajdyrektorzyOperyŚląskiej:Ste-fanBelina-Skupiewski,naczelny i JerzySillich,pierwszydyrygent.Niebyłowątpliwości: zwolnienie z wojska, angaż do Opery, debiut. Artysta wystąpiłwięcwpartiiAlfredawoperzeVerdiego„Traviata”,23 listopada1946roku.ViolettęśpiewałaBarbaraKostrzewska,GiorgiaGermonta–AndrzejHiolski.Jedenzkrytykównapisałwówczasodebiutancie: Bogdan Paprocki – tenor... głos jego niezbyt silny, ale czysty i przyjemny, o lekkim zabarwieniu matowym. Dykcja dobra, intonacja i rytmika nie nasuwająca zastrzeżeń, wrodzona muzykalność... (M.J.Michałowski).Latabytomskieśpiewakastanowiłybardzoważnyokresw jegożyciuartystycznym.Trwałyonepraktyczniedo1960roku,choćtrzylatawcześniejPaprockibyłjużtakżesolistąOperystołecznej.Nabytomskiejsceniebudowałswójrepertuar,naniejpowstawałyjegoniezapomnianekrea-cje,bywymienićFausta,FraDiavolo,Hoffmanna,Pinkertona,DonCarlosa,DonJosego,KsięciaMantui,Leńskiego,Turiddu,Jontka,Nemorina,Manri-ca,Riccarda,Cavaradossiego,Rudolfa.Wzruszał,urzekałiporywał.Jegogłosszybkonabrałmocyibiegłościtechnicznej.Wirtuozerięwokalnąuzupełniałometalicznebrzmienietegogłosuijegoniepowtarzalna,łatworozpoznawalnabarwaibogactwoodcieni.ZapewnewłaśniewtedygłosBogdanaPaprockiegorozwinąłsięztenoralirycznegodogatunkulirico-spinto.Jegokreacjescenicz-ne,wykonywanezwewnętrznymżaremiekspresją,porywającoiwzruszająco,uznawanebyłyczęstozawybitne.Niechświadcząotakichocenachcytatyfrag-mentówzachowanychrecenzji:Bogdan Paprocki jest właściwie bardziej tenorem lirycznym niż bohaterskim. Potrafi jednak w każdej partii tak kunsztownie władać swym zachwycającym głosem, że po usłyszeniu go w partii tenora bohaterskiego Don Josego, z pewnością przez długi czas nie będzie można słuchać innych odtwórców bez rzewnego wspomnienia o niezrównanym Paprockim –pisałJ.Macierakow-skiw„Teatrze”(1956r.).Wpodobnymtonieutrzymanesąinnerecenzje,tezBytomiaipotemzWarszawy:„głos warszawskiego tenora jest ze szlachetnego metalu”, „Paprocki zaprezentował silny, dobrze postawiony głos, używając go też w sposób popisowy”, „nie tylko posiada cudowny, giętki... wykształcony głos, którym lekko osiąga każdą wysokość, a jego wysoce muzykalna kreacja jest niemniej wy-tworna. Z pewnością jest to tenor, który przyniósłby zaszczyt największym scenom operowym Europy”.PodkreślanesystematyczniezaletywokalnePaprockiegosąbezsprzeczne.Aleprzecieżartystatenbyłrównieżznakomitym,kreatywnymaktoremscenicznym.Byćmożedlatego,wcałejswojejdziałalnościartystycz-
222 223
nej,wyraźniepreferowałoperę,choćwrepertuarzeestradowymmiałkilkana-ściepartiioratoryjnychiolbrzymiąilośćpieśni.
WswoimszkicuoartyścieM.Komorowskanapisała: w teatrze Paprocki od-daje siebie i swój głos postaci scenicznej jak gdyby w ogóle nie krążyła mu w myślach pokusa, by wychodząc na scenę pozostać po prostu Paprockim, co śpiewakom tej mia-ry przytrafia się nader często. Może dlatego tak się dzieje, że swe pierwsze wzory i nauki czerpał od wytrawnych fachowców teatru muzycznego, nie zaś od sławnych pedagogów wokalistów(Teatrnr26/1977r.).Idalejzauważa:Paprocki pozostał wierny dawniejszym regułom pracy w teatrze i tradycyjnym kanonom interpreta-cyjnym i inscenizacyjnym. Nie odnalazł dla siebie miejsca w dziełach współczesnych, ni też w eksperymentach teatralnych. Drażnią go wszelkie wydumane koncepcje re-żyserskie, wyzwalające się teraz nagminnie przy nowych premierach starych oper, a odbiegające od wskazań librecisty, podskórnego toku partytury i tradycji wyko-nawczych. Buntuje się, spiera, upiera. Walczy o sensowny kostium i logikę sytuacji. Rozumie publiczność i szanuje ją, toteż swój bunt zostawiać zwykł za kulisami.
BogdanPaprockibyłznakomitymodtwórcąpartiiwoperachMoniuszki:Jontkaw„Halce”,Stefanaw„Strasznymdworze”,Kazimierzaw„Hrabinie”i Franka we„Flisie”. Do dziś trwa nierozstrzygnięty spór krytyków czy byłonnajlepszympolskimpowojennymJontkiem,czyteżStefanem.Argumentysąmocne:Jontektozakochanyrywal,cierpiącyztegopowodu–atozawszeporusza.Stefanzaśjestgłówniepatriotą,teżcierpiącymalezpowoduutratywolnościprzezojczyznę.Wydajesię,żespórniezostanierozstrzygnięty.Oby-dwieteroleartystawykonujewzruszająco,żarliwie,nastrojowo.Aodtwarzajeaktorskozpełnymzaangażowaniemizrozumieniem,bezpatosu,anawetprze-sady.BogdanPaprockitoautentyczny„aktorgłosu”jakgokiedyśnazwano.
Statystycywyliczyli,iżBogdanPaprockiwystępowałnascenachiestradach47krajów,wtymobuAmeryk.Aleprzezcałeswojeżycieuważał,iżjegomiej-scejestprzedewszystkimwkraju,napolskiejscenie.Niezmieniałteżteatrówoperowych,byłwiernytylkodwóm:BytomowiiWarszawie.Oczywiściezgoś-cinnychwystępówznałagocałaPolska.
Artystawypowiedziałkiedyśbardzogorzkiesłowa:dopóki jesteśmy potrzeb-ni, jesteśmy wielkimi artystami. Ale gdy to mija, stopniowo znajdujemy się na mar-ginesie. Trzeba umieć przeżyć swoją śmierć artystyczną. Wprzypadkujednaktegoartystyojakiejkolwiekmarginalizacjitrudnowprostmówić.Jegożywotność,aktywnośćwokalnaprowokująwręczdozaproszeńnawystępyido...uroczy-stościjubileuszowych,którenietylkostanowiąwyrazuznaniadlawielkiejinieprzemijającejsztukiśpiewaka,alestająsięrównież„świętempięknegośpiewu”.Święciłwięcartysta30-lecieswegodebiutuoperowego(TWWarszawa,1976),40-leciepracyartystycznej(TWWarszawa,1983),45–leciepracyartystycznejoraz70 rocznicęurodzin (TWWarszawa,1989),75urodziny i48 rocznicę
debiutuna scenie śląskiej (OperaŚląska,1994),50 -leciepracy artystycznej(OperaŚląska,1996),wręczenienagrodyZASP-u„Arion”zacałokształtpra-cyartystycznej(TWWarszawa,1998),80rocznicęurodzin(TWWarszawa,1999), 85 rocznica urodzin (TW Warszawa, 2004), 60 lat na scenach ope-rowych (Opera Śląska, 2006). I we wszystkich tych uroczystościach artystaśpiewał!Iwszystkieupamiętnionookolicznościowymifolderami.Gdynajed-nymztychpóźniejszychjubileuszyzaśpiewał„arięzkurantem”ze„Strasznegodworu”recenzentodnotował:...trwa wielka aria. Stary tenor śpiewa znów jak Bogdan Paprocki przed laty. Olśniewa głosem pełnym blasku i natchnienia, sztuką frazowania i kunsztem modulacji, by potem wznieść się na koronujące wysokie „b” – i po dramatycznej fermacie załamać się i opaść. Nie da się opisać wrażenia i nie-spotykanej owacji; zdarzyło sie przecież coś, co zaprzecza prawom sztuki i biologii. A jednak stary tenor wytrzymał próbę własnego głosu z lat szczytu kariery.
Jesienią2009r.nascenachOperyŚląskiejwBytomiu,wielkitenorświeciłniecodzienny jubileusz:90-lecieurodzin!Były jakzwykleowacje,gratulacje,podziękowania i całemorzekwiatów.Trzeba jeszczewspomniećodwuod-znaczeniach,jakieartystaotrzymałzracjiswejdziałalnościwokalnej:srebrny„OperaMedal”KomitetuHarrietCohenInternationalMusicAward–Lon-dyn1960(artystajestjedynym,jakdotąd,polskimśpiewakiem,laureatemtejnagrody)orazZłotyMedal„ZasłużonyKulturze–GloriaArtist”(przyznanymuw2005roku).
I ten szkic o Bogdanie Paprockim chciałbym zakończyć jeszcze jednym,jakże jednak trafnym cytatem.Tym razem Wacława Panka z jego artykułuz miesięcznika „Scena” (nr 7/1989 r.): I tak jak przy niektórych znanych soli-stach naszej sceny operowej zwykło się dodawać do nazwiska wiązkę dookreśleń typu „wspaniały”, „liryczny”, „popularny”, „znakomity”, „najlepszy” itp. – tak w przypad-ku Bogdana Paprockiego wydaje mi się, że wszystkie przymiotniki mieszczą się w jednym słowie: Postać. Jest postacią jedyną w swoim rodzaju, nie posiadającą odpowiedników i równoważników. Po prostu Paprocki jest tylko jeden i jako taki wszedł do historii polskiej wokalistyki. Idodamodsiebie:BogdanPaprockitowyjątkowaosobowośćpolskiejscenyoperowej.
BogdanPaprockibyłdwukrotniegościemFundacji:wcyklu„SalonikPaniEwy”19września2007rokuoraznakoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”,wWarszawie12września2008roku.
222 223
nej,wyraźniepreferowałoperę,choćwrepertuarzeestradowymmiałkilkana-ściepartiioratoryjnychiolbrzymiąilośćpieśni.
WswoimszkicuoartyścieM.Komorowskanapisała: w teatrze Paprocki od-daje siebie i swój głos postaci scenicznej jak gdyby w ogóle nie krążyła mu w myślach pokusa, by wychodząc na scenę pozostać po prostu Paprockim, co śpiewakom tej mia-ry przytrafia się nader często. Może dlatego tak się dzieje, że swe pierwsze wzory i nauki czerpał od wytrawnych fachowców teatru muzycznego, nie zaś od sławnych pedagogów wokalistów(Teatrnr26/1977r.).Idalejzauważa:Paprocki pozostał wierny dawniejszym regułom pracy w teatrze i tradycyjnym kanonom interpreta-cyjnym i inscenizacyjnym. Nie odnalazł dla siebie miejsca w dziełach współczesnych, ni też w eksperymentach teatralnych. Drażnią go wszelkie wydumane koncepcje re-żyserskie, wyzwalające się teraz nagminnie przy nowych premierach starych oper, a odbiegające od wskazań librecisty, podskórnego toku partytury i tradycji wyko-nawczych. Buntuje się, spiera, upiera. Walczy o sensowny kostium i logikę sytuacji. Rozumie publiczność i szanuje ją, toteż swój bunt zostawiać zwykł za kulisami.
BogdanPaprockibyłznakomitymodtwórcąpartiiwoperachMoniuszki:Jontkaw„Halce”,Stefanaw„Strasznymdworze”,Kazimierzaw„Hrabinie”i Franka we„Flisie”. Do dziś trwa nierozstrzygnięty spór krytyków czy byłonnajlepszympolskimpowojennymJontkiem,czyteżStefanem.Argumentysąmocne:Jontektozakochanyrywal,cierpiącyztegopowodu–atozawszeporusza.Stefanzaśjestgłówniepatriotą,teżcierpiącymalezpowoduutratywolnościprzezojczyznę.Wydajesię,żespórniezostanierozstrzygnięty.Oby-dwieteroleartystawykonujewzruszająco,żarliwie,nastrojowo.Aodtwarzajeaktorskozpełnymzaangażowaniemizrozumieniem,bezpatosu,anawetprze-sady.BogdanPaprockitoautentyczny„aktorgłosu”jakgokiedyśnazwano.
Statystycywyliczyli,iżBogdanPaprockiwystępowałnascenachiestradach47krajów,wtymobuAmeryk.Aleprzezcałeswojeżycieuważał,iżjegomiej-scejestprzedewszystkimwkraju,napolskiejscenie.Niezmieniałteżteatrówoperowych,byłwiernytylkodwóm:BytomowiiWarszawie.Oczywiściezgoś-cinnychwystępówznałagocałaPolska.
Artystawypowiedziałkiedyśbardzogorzkiesłowa:dopóki jesteśmy potrzeb-ni, jesteśmy wielkimi artystami. Ale gdy to mija, stopniowo znajdujemy się na mar-ginesie. Trzeba umieć przeżyć swoją śmierć artystyczną. Wprzypadkujednaktegoartystyojakiejkolwiekmarginalizacjitrudnowprostmówić.Jegożywotność,aktywnośćwokalnaprowokująwręczdozaproszeńnawystępyido...uroczy-stościjubileuszowych,którenietylkostanowiąwyrazuznaniadlawielkiejinieprzemijającejsztukiśpiewaka,alestająsięrównież„świętempięknegośpiewu”.Święciłwięcartysta30-lecieswegodebiutuoperowego(TWWarszawa,1976),40-leciepracyartystycznej(TWWarszawa,1983),45–leciepracyartystycznejoraz70 rocznicęurodzin (TWWarszawa,1989),75urodziny i48 rocznicę
debiutuna scenie śląskiej (OperaŚląska,1994),50 -leciepracy artystycznej(OperaŚląska,1996),wręczenienagrodyZASP-u„Arion”zacałokształtpra-cyartystycznej(TWWarszawa,1998),80rocznicęurodzin(TWWarszawa,1999), 85 rocznica urodzin (TW Warszawa, 2004), 60 lat na scenach ope-rowych (Opera Śląska, 2006). I we wszystkich tych uroczystościach artystaśpiewał!Iwszystkieupamiętnionookolicznościowymifolderami.Gdynajed-nymztychpóźniejszychjubileuszyzaśpiewał„arięzkurantem”ze„Strasznegodworu”recenzentodnotował:...trwa wielka aria. Stary tenor śpiewa znów jak Bogdan Paprocki przed laty. Olśniewa głosem pełnym blasku i natchnienia, sztuką frazowania i kunsztem modulacji, by potem wznieść się na koronujące wysokie „b” – i po dramatycznej fermacie załamać się i opaść. Nie da się opisać wrażenia i nie-spotykanej owacji; zdarzyło sie przecież coś, co zaprzecza prawom sztuki i biologii. A jednak stary tenor wytrzymał próbę własnego głosu z lat szczytu kariery.
Jesienią2009r.nascenachOperyŚląskiejwBytomiu,wielkitenorświeciłniecodzienny jubileusz:90-lecieurodzin!Były jakzwykleowacje,gratulacje,podziękowania i całemorzekwiatów.Trzeba jeszczewspomniećodwuod-znaczeniach,jakieartystaotrzymałzracjiswejdziałalnościwokalnej:srebrny„OperaMedal”KomitetuHarrietCohenInternationalMusicAward–Lon-dyn1960(artystajestjedynym,jakdotąd,polskimśpiewakiem,laureatemtejnagrody)orazZłotyMedal„ZasłużonyKulturze–GloriaArtist”(przyznanymuw2005roku).
I ten szkic o Bogdanie Paprockim chciałbym zakończyć jeszcze jednym,jakże jednak trafnym cytatem.Tym razem Wacława Panka z jego artykułuz miesięcznika „Scena” (nr 7/1989 r.): I tak jak przy niektórych znanych soli-stach naszej sceny operowej zwykło się dodawać do nazwiska wiązkę dookreśleń typu „wspaniały”, „liryczny”, „popularny”, „znakomity”, „najlepszy” itp. – tak w przypad-ku Bogdana Paprockiego wydaje mi się, że wszystkie przymiotniki mieszczą się w jednym słowie: Postać. Jest postacią jedyną w swoim rodzaju, nie posiadającą odpowiedników i równoważników. Po prostu Paprocki jest tylko jeden i jako taki wszedł do historii polskiej wokalistyki. Idodamodsiebie:BogdanPaprockitowyjątkowaosobowośćpolskiejscenyoperowej.
BogdanPaprockibyłdwukrotniegościemFundacji:wcyklu„SalonikPaniEwy”19września2007rokuoraznakoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”,wWarszawie12września2008roku.
224 225
BolEsŁaW PaWlus
JanKiepurausłyszawszyBolesławaPawlusapowiedział:głos jego brzmi jak wspaniały, spiżowy dzwon. Piękna barwa oraz metaliczny timbre głosu sprawiają, iż słucha się go z olbrzymim zainteresowaniem. Z takimi warunkami trzeba się urodzić i one właśnie powinny doprowadzić go do czołówki tenorów światowych.I rzeczywiście. Swój piękny głos, może i nawet unikalny, Bolesław Pawlusotrzymałodnatury.Późniejszlifowałgotylko,doskonalił,rozwijał,
Artystaurodziłsię12grudnia1929rokuwKrakowie,wwielodzietnej,nie-zamożnej rodzinie. Konieczność wczesnego podjęcia pracy zarobkowej roz-winęławprzyszłymśpiewakupoczucieodpowiedzialności,dyscypliny ipra-cowitości,zktórychbyłpowszechnieznanyjużwokresiepracyartystycznej.A jejpoczątek takopisuje samśpiewak: zacząłem w chórze kościelnym, byłem solistą chóru w kościele św. Szczepana w Krakowie. Następnie była ponura okupacja. Później podjąłem naukę u prof. Józefa Gaczyńskiego. U niego zetknąłem się z tak wybitnymi śpiewakami jak Wanda Polańska i Kazimierz Pustelak. W okresie cho-roby i po śmierci swego profesora naukę kontynuowałem u prof. Stanisławy Hoffma-nowej, dziekana wydziału wokalnego krakowskiej PWSM. Jednocześnie śpiewałem w Operze Krakowskiej. Ściślejrzecztraktując,BolesławPawlusprofesjonalniezacząłśpiewać jużw1953rokuwkrakowskiejFilharmonii,zaś jegowłaści-wydebiutoperowymiałmiejscenascenieKrakowskiegoTeatruMuzycznego
17marca1958roku.Artystawystąpiłodrazuwdużejpartii–zaśpiewałJontkaw„Halce”.PartiaJontkastałasiępóźniejjegoulubionąikoronną.Śpiewałjąokoło1500razynaróżnychscenachiwróżnychinscenizacjachuzyskującnaogółbardzopochlebnerecenzje.Pisanom.in.,żePawlus śpiewał tę partię wręcz wspaniale, imponując zarówno mocą i blaskiem swego głosu, jak również wzoro-wym prowadzeniem frazy i zdyscyplinowaniem muzycznym ( J.Kański)orazbyłbardzo zadziorny i zazdrosny. (Śpiewał) pięknym, zwłaszcza w forte głosem oraz (był) świetny aktorsko (E.Wybraniec).
Nasceniekrakowskiej,którejsolistąpozostajedo1966roku,śpiewajeszcze:Pinkertona,Spalanzaniego(„OpowieściHoffmanna”),Cania,Stefana,Geral-da(„Lakme”),Rinuccia(„GianniSchicchi”),DonJose.TowłaśniewokresiekrakowskimBolesławPawlusporazpierwszypodjąłpartięCaniaw„Pajacach”Leoncavalla. Podobnie jak partię Jontka wykonywał ją na różnych scenach,w różnej oprawie scenograficznej, a także w różnych krajach i 10 językach.Izawszezniezmiennympowodzeniem.OnniegrałCania,onnimpoprosubył!Wtejwłaśnieroliszczególniezachwycałpublicznośćnietylkowaloramipięknegogłosu,ale ipełnąekspresji interpretacją. Jedenzkrytykównapisał:jego interpretacja ma wstrząsającą siłę przekonywania. Okreskrakowskiprzy-niósł więc podwaliny przyszłego repertuaru, szlifowanie aktorstwa i rozwójwokalny,atakżepierwszegościnnewystępyzagraniczne:Jugosławia,Rumu-nia,Czechosłowacja.W1964rokuartystazostajestypendystąrząduwłoskiegoiwramachtegostypendiumpodejmujedoskonalącedwuletniestudiawokalnewmediolańskiejLaScali,połączoneznaukąwrzymskiejAccademiadiSantaCecilia.WeWłoszechgłoskształciłuVincenzaCinque iEmiliaD’Angelo.WłoskiestudiaobejmowałyrównieżudziałwspektaklachLaScali:wMedio-lanie śpiewałKalafa, apodczasgościnnychwystępówLaScaliwSzwajcariiiówczesnejRFN–RadamesaiCania.Wartotuprzytoczyćoceniającetewy-stępygłosyprasy:przepięknym głosem śpiewał partię Kalafa młody polski tenor Bolesław Pawlus, który jednakowo błyszczał nawet w eksponowanej górze orazBolesław Pawlus odtworzył postać Radamesa muzycznie i aktorsko po mistrzowsku tak, jak uczynić to mogą tylko Włosi.
W1966rokuBolesławPawluswracadokraju,doOperywKrakowie.Alenakrótko,bowiemrokpóźniejwiążesięnadługiczaszOperąŚląskąwByto-miu.Pozostaniewniej(zprzerwą)do1988roku.Swąetatowąkarieręwokalnązakończywtejoperze,śpiewając18czerwca1988rokupartięJontkawspekta-klu„”Halki”,którystanowiłrównieżuhonorowaniejego35-letniejdziałalnościartystycznej.WystępywOperzeŚląskiejtoosobnyiważnyrozdziałwkarierzeartysty,nowe iodpowiedzialne role:DonCarlos,AndreaChenier,Herman,Herod(„Salome”),Manrico,Ismael,DesGrieux,Pollione.Recenzencipiszą:pełnią wielkiego głosu błyszczał Bolesław Pawlus (Don Carlos), śpiewał wspa-
224 225
BolEsŁaW PaWlus
JanKiepurausłyszawszyBolesławaPawlusapowiedział:głos jego brzmi jak wspaniały, spiżowy dzwon. Piękna barwa oraz metaliczny timbre głosu sprawiają, iż słucha się go z olbrzymim zainteresowaniem. Z takimi warunkami trzeba się urodzić i one właśnie powinny doprowadzić go do czołówki tenorów światowych.I rzeczywiście. Swój piękny głos, może i nawet unikalny, Bolesław Pawlusotrzymałodnatury.Późniejszlifowałgotylko,doskonalił,rozwijał,
Artystaurodziłsię12grudnia1929rokuwKrakowie,wwielodzietnej,nie-zamożnej rodzinie. Konieczność wczesnego podjęcia pracy zarobkowej roz-winęławprzyszłymśpiewakupoczucieodpowiedzialności,dyscypliny ipra-cowitości,zktórychbyłpowszechnieznanyjużwokresiepracyartystycznej.A jejpoczątek takopisuje samśpiewak: zacząłem w chórze kościelnym, byłem solistą chóru w kościele św. Szczepana w Krakowie. Następnie była ponura okupacja. Później podjąłem naukę u prof. Józefa Gaczyńskiego. U niego zetknąłem się z tak wybitnymi śpiewakami jak Wanda Polańska i Kazimierz Pustelak. W okresie cho-roby i po śmierci swego profesora naukę kontynuowałem u prof. Stanisławy Hoffma-nowej, dziekana wydziału wokalnego krakowskiej PWSM. Jednocześnie śpiewałem w Operze Krakowskiej. Ściślejrzecztraktując,BolesławPawlusprofesjonalniezacząłśpiewać jużw1953rokuwkrakowskiejFilharmonii,zaś jegowłaści-wydebiutoperowymiałmiejscenascenieKrakowskiegoTeatruMuzycznego
17marca1958roku.Artystawystąpiłodrazuwdużejpartii–zaśpiewałJontkaw„Halce”.PartiaJontkastałasiępóźniejjegoulubionąikoronną.Śpiewałjąokoło1500razynaróżnychscenachiwróżnychinscenizacjachuzyskującnaogółbardzopochlebnerecenzje.Pisanom.in.,żePawlus śpiewał tę partię wręcz wspaniale, imponując zarówno mocą i blaskiem swego głosu, jak również wzoro-wym prowadzeniem frazy i zdyscyplinowaniem muzycznym ( J.Kański)orazbyłbardzo zadziorny i zazdrosny. (Śpiewał) pięknym, zwłaszcza w forte głosem oraz (był) świetny aktorsko (E.Wybraniec).
Nasceniekrakowskiej,którejsolistąpozostajedo1966roku,śpiewajeszcze:Pinkertona,Spalanzaniego(„OpowieściHoffmanna”),Cania,Stefana,Geral-da(„Lakme”),Rinuccia(„GianniSchicchi”),DonJose.TowłaśniewokresiekrakowskimBolesławPawlusporazpierwszypodjąłpartięCaniaw„Pajacach”Leoncavalla. Podobnie jak partię Jontka wykonywał ją na różnych scenach,w różnej oprawie scenograficznej, a także w różnych krajach i 10 językach.Izawszezniezmiennympowodzeniem.OnniegrałCania,onnimpoprosubył!Wtejwłaśnieroliszczególniezachwycałpublicznośćnietylkowaloramipięknegogłosu,ale ipełnąekspresji interpretacją. Jedenzkrytykównapisał:jego interpretacja ma wstrząsającą siłę przekonywania. Okreskrakowskiprzy-niósł więc podwaliny przyszłego repertuaru, szlifowanie aktorstwa i rozwójwokalny,atakżepierwszegościnnewystępyzagraniczne:Jugosławia,Rumu-nia,Czechosłowacja.W1964rokuartystazostajestypendystąrząduwłoskiegoiwramachtegostypendiumpodejmujedoskonalącedwuletniestudiawokalnewmediolańskiejLaScali,połączoneznaukąwrzymskiejAccademiadiSantaCecilia.WeWłoszechgłoskształciłuVincenzaCinque iEmiliaD’Angelo.WłoskiestudiaobejmowałyrównieżudziałwspektaklachLaScali:wMedio-lanie śpiewałKalafa, apodczasgościnnychwystępówLaScaliwSzwajcariiiówczesnejRFN–RadamesaiCania.Wartotuprzytoczyćoceniającetewy-stępygłosyprasy:przepięknym głosem śpiewał partię Kalafa młody polski tenor Bolesław Pawlus, który jednakowo błyszczał nawet w eksponowanej górze orazBolesław Pawlus odtworzył postać Radamesa muzycznie i aktorsko po mistrzowsku tak, jak uczynić to mogą tylko Włosi.
W1966rokuBolesławPawluswracadokraju,doOperywKrakowie.Alenakrótko,bowiemrokpóźniejwiążesięnadługiczaszOperąŚląskąwByto-miu.Pozostaniewniej(zprzerwą)do1988roku.Swąetatowąkarieręwokalnązakończywtejoperze,śpiewając18czerwca1988rokupartięJontkawspekta-klu„”Halki”,którystanowiłrównieżuhonorowaniejego35-letniejdziałalnościartystycznej.WystępywOperzeŚląskiejtoosobnyiważnyrozdziałwkarierzeartysty,nowe iodpowiedzialne role:DonCarlos,AndreaChenier,Herman,Herod(„Salome”),Manrico,Ismael,DesGrieux,Pollione.Recenzencipiszą:pełnią wielkiego głosu błyszczał Bolesław Pawlus (Don Carlos), śpiewał wspa-
226 227
niałym metalicznym tenorem dramatycznym, trudno do tej partii wyobrazić sobie lepszy głos (DesGrieux),jest idealnym interpretatorem partii Manrica. Jego tenor przekonywająco pokonywał fragmenty liryczne i z dostatecznym zapasem sił dra-matyczność tej opery (Manrico),prawdziwym bohaterem spektaklu stał się Bolesław Pawlus, któremu niebywale forsowna partia Hermana zdawała się nie sprawiać żadnych trudności, a przeciwnie, pozwoliła zabłysnąć walorami autentycznego bo-haterskiego głosu (Herman),postać porywczego i władczego króla Heroda stworzył wspaniałym dramatycznym głosem, doskonałą dykcją, żywą, „nieoperową” grą ak-torską Bolesław Pawlus (Herod).
Latabytomskie tookrespełnejdojrzałościwokalnejartysty. Jegorepertuarliczywówczasjużponad30partiitenoradramatycznego.Jesttorównieżpoczą-tekiokresścisłejwspółpracyzescenamioperowymiówczesnejRepublikFede-ralnejNiemiec.Wyjeżdżatamnajedengościnnywystępw1970roku(OtellowBremie), a zostajena5 lat.Występujenawszystkich liczących się scenachRFN (wiąże się natomiast stałym kontraktem z Operą w Essen, debiutującwniejpartiąRiccardaw„Balumaskowym”).AgościnnieśpiewatakżewBelgii,Holandii,Danii,Szwecji,Francji,SzwajcariiiAustrii.Wtymczasiejegoreper-tuarwzbogacasięodalszeinteresującepartie:Turiddu,Hoffmann,Cavarados-si,KsiążęMantui,Samson.Recenzenciniemieccypiszą: jest talentem wyjątko-wym. Takich śpiewaków spotyka się rzadko – nawet we Włoszech. WtrakciepobytuwNiemczechwłączyłdoswegorepertuarukilkapartiizoperWagnera.Wroku1975PawluspowracadoOperyŚląskiej.WcześniejnawiązujekontaktzTea-tremWielkimwWarszawiedebiutującnatejsceniepartiąJontkaw1972roku.WspółpracazTeatremWielkimtrwado1977roku,dogłośnejpremiery„Paja-ców”,podczasktórejartystazostałzmuszonydobisowaniagłównejarii.
BolesławPawlusdysponowałtenoremodużejnośnościiwielkichmożli-wościachdynamicznych,określanymzwłoskatenorerobusto.Szerokiwolu-men, ładna barwa, metaliczne, szlachetne brzmienie, łatwość śpiewania wy-sokich dźwięków – to kolejne zalety tego głosu. umiejętność prowadzeniadługiejfrazy,wyrównaniabrzmieniawposzczególnychrejestrach,właściwegogospodarowaniaoddechemi, jakna takwielkigłos, stosowaniapiano–po-wodowały, że jego śpiewpotrafił fascynować iwzruszać.Artystapowiedziałwjednymzwywiadów:każdy występ, bez względu na to, czy śpiewam w operze, czy gdzie indziej, staram się możliwie najlepiej przygotować. Bardzo poważnie i z sercem traktuję i wykonuję wszystkie powierzone mi partie. MożetakżeiwtymtkwiprzyczynasukcesówiwielkiejpopularnościBolesławaPawlusa.
BolesławPawluswziąłudziałwkoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkich scenach operowych świata” w Krakowie 10 czerwca 2008 roku orazw wieczorze wspomnieniowym prof. Józefa Gaczyńskiego 10 września 2008roku.
andrZEj PĄGoWski
JednymzfilarówOperetkiKrakowskiejwlatach1960-1990byłAndrzejPągowski,zaliczanydo„niezawodnejgwardii”krakowskiegoteatru(obokBo-rowickiej,Rogowskiego,Kotarby iGalosa).Potrafił... swym talentem i umie-jętnościami śpiewaczymi, aktorskimi, tanecznymi, nieporównanymi gierkami, zro-bić coś z niczego, wydobyć maksimum możliwości artystycznych, stworzyć własne nieporównane koncepcje postaci... Wtrakcie swejpracy scenicznej (oddebiutuw „Życiu paryskim” w 1962 roku do 1991 roku – definitywnego wycofaniasię ze sceny) wystąpił na krakowskiej scenie operetkowej około 3500 razy!.Grałiśpiewałwoperetkachklasycznych,komediachmuzycznych,musicalach.Wtymrepertuarzeczułsięnajlepiej.Wolę grać niż śpiewać – mówił.Tworzyłdowcipne kreacje charakterystyczne,... przejawiał wyjątkowe uzdolnienia naśladow-cze wykorzystując dar nieodpartego komizmu. Byłznakomitywscenachkomicz-nychwymagającychtalentucharakterystycznegoiaktorskiego,temperamentu
226 227
niałym metalicznym tenorem dramatycznym, trudno do tej partii wyobrazić sobie lepszy głos (DesGrieux),jest idealnym interpretatorem partii Manrica. Jego tenor przekonywająco pokonywał fragmenty liryczne i z dostatecznym zapasem sił dra-matyczność tej opery (Manrico),prawdziwym bohaterem spektaklu stał się Bolesław Pawlus, któremu niebywale forsowna partia Hermana zdawała się nie sprawiać żadnych trudności, a przeciwnie, pozwoliła zabłysnąć walorami autentycznego bo-haterskiego głosu (Herman),postać porywczego i władczego króla Heroda stworzył wspaniałym dramatycznym głosem, doskonałą dykcją, żywą, „nieoperową” grą ak-torską Bolesław Pawlus (Herod).
Latabytomskie tookrespełnejdojrzałościwokalnejartysty. Jegorepertuarliczywówczasjużponad30partiitenoradramatycznego.Jesttorównieżpoczą-tekiokresścisłejwspółpracyzescenamioperowymiówczesnejRepublikFede-ralnejNiemiec.Wyjeżdżatamnajedengościnnywystępw1970roku(OtellowBremie), a zostajena5 lat.Występujenawszystkich liczących się scenachRFN (wiąże się natomiast stałym kontraktem z Operą w Essen, debiutującwniejpartiąRiccardaw„Balumaskowym”).AgościnnieśpiewatakżewBelgii,Holandii,Danii,Szwecji,Francji,SzwajcariiiAustrii.Wtymczasiejegoreper-tuarwzbogacasięodalszeinteresującepartie:Turiddu,Hoffmann,Cavarados-si,KsiążęMantui,Samson.Recenzenciniemieccypiszą: jest talentem wyjątko-wym. Takich śpiewaków spotyka się rzadko – nawet we Włoszech. WtrakciepobytuwNiemczechwłączyłdoswegorepertuarukilkapartiizoperWagnera.Wroku1975PawluspowracadoOperyŚląskiej.WcześniejnawiązujekontaktzTea-tremWielkimwWarszawiedebiutującnatejsceniepartiąJontkaw1972roku.WspółpracazTeatremWielkimtrwado1977roku,dogłośnejpremiery„Paja-ców”,podczasktórejartystazostałzmuszonydobisowaniagłównejarii.
BolesławPawlusdysponowałtenoremodużejnośnościiwielkichmożli-wościachdynamicznych,określanymzwłoskatenorerobusto.Szerokiwolu-men, ładna barwa, metaliczne, szlachetne brzmienie, łatwość śpiewania wy-sokich dźwięków – to kolejne zalety tego głosu. umiejętność prowadzeniadługiejfrazy,wyrównaniabrzmieniawposzczególnychrejestrach,właściwegogospodarowaniaoddechemi, jakna takwielkigłos, stosowaniapiano–po-wodowały, że jego śpiewpotrafił fascynować iwzruszać.Artystapowiedziałwjednymzwywiadów:każdy występ, bez względu na to, czy śpiewam w operze, czy gdzie indziej, staram się możliwie najlepiej przygotować. Bardzo poważnie i z sercem traktuję i wykonuję wszystkie powierzone mi partie. MożetakżeiwtymtkwiprzyczynasukcesówiwielkiejpopularnościBolesławaPawlusa.
BolesławPawluswziąłudziałwkoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkich scenach operowych świata” w Krakowie 10 czerwca 2008 roku orazw wieczorze wspomnieniowym prof. Józefa Gaczyńskiego 10 września 2008roku.
andrZEj PĄGoWski
JednymzfilarówOperetkiKrakowskiejwlatach1960-1990byłAndrzejPągowski,zaliczanydo„niezawodnejgwardii”krakowskiegoteatru(obokBo-rowickiej,Rogowskiego,Kotarby iGalosa).Potrafił... swym talentem i umie-jętnościami śpiewaczymi, aktorskimi, tanecznymi, nieporównanymi gierkami, zro-bić coś z niczego, wydobyć maksimum możliwości artystycznych, stworzyć własne nieporównane koncepcje postaci... Wtrakcie swejpracy scenicznej (oddebiutuw „Życiu paryskim” w 1962 roku do 1991 roku – definitywnego wycofaniasię ze sceny) wystąpił na krakowskiej scenie operetkowej około 3500 razy!.Grałiśpiewałwoperetkachklasycznych,komediachmuzycznych,musicalach.Wtymrepertuarzeczułsięnajlepiej.Wolę grać niż śpiewać – mówił.Tworzyłdowcipne kreacje charakterystyczne,... przejawiał wyjątkowe uzdolnienia naśladow-cze wykorzystując dar nieodpartego komizmu. Byłznakomitywscenachkomicz-nychwymagającychtalentucharakterystycznegoiaktorskiego,temperamentu
228 229
ienergiiscenicznej.Wkomedii„Dziękujęci,Ewo”(1974)grająctytułowąrolę,całyciężarprzedstawieniadźwigałnaswoichbarkach!Ipomyśleć,żetenwy-jątkowyaktoriśpiewakmiałzostaćinżynierem–mechanikiem.Naszczęściew trakcie przesłuchań konkursu „Szukamy młodych talentów” usłyszała goznakomitapianistka i akompaniatorka, JadwigaSzamotulska i namówiłanapodjęciestudiówwokalnych.ItakprzerwałnaukęnaPolitechniceirozpocząłedukacjęmuzyczną.KrakowskąAkademięukończyłw1962rokuwklasieprof.Stanisławy Hoffmanowej. Jego debiut sceniczny odbył się jednak wcześniej,bowroku1960itowoperze.ZaśpiewałSkołubęw„Strasznymdworze”.Jużwtedyzauważononieprzeciętnytalentaktorskimłodegośpiewaka,choćimpo-nowałrównieżwyjątkowymimożliwościamiswegobasowegogłosu(łatwośćosiąganiadołuskalispowodowała, iżKrzysztofPenderecki„wzmacniał”nimchórwykonujący„Pasję”i„Jutrznię”).Woperze,zwiększychpartii,zaśpiewałjeszczetytułowegoDonPasquale,DonBartolaw„Cyrulikusewilskim”.Tra-fiłsiętakże(estradowoijednorazowo)Zbignieww„Strasznymdworze”.Mawswymartystycznymżyciorysierównieżkrótkiepizodoratoryjno-kantatowywBydgoszczy,wzespoleStanisławaGałońskiego,CapellaBydgostiensis.Śpie-wałwnimwrazzeswąmałżonka,Alicją(poślubionąw1958roku),ciekawymwbarwiemezzosopranem.Zetknęlisięteżnascenieoperowej,w„Strasznymdworze”,ona–Jadwiga,on–Skołuba,nimpaniAlicjamusiałazewzględówzdrowotnych(laryngologicznych)zrezygnowaćzabsorbującejkarieryscenicz-nej,poświęcającsięwyłącznieinterpretacjipiosenek.AndrzejPągowskibyłteżi reżyserem(dokładnie: asystentemreżyseraprzy realizacjiwKrakowiebaj-kimuzycznej„Serduszkozlodu”M.Lidyw1989roku).Aza„postać”wilkawinnejbajce,„Kopciuszek”,dziecioklaskiwałygoz„największym zapałem„”.
Artysta jestwciąż czynny zawodowo.Wraz z aktorem,AlexandremPol-kiem,uczestniczywtzw.„KrakowskimTeatrzeFaktu”występującnalicznychpolskichestradachwrepertuarzepatriotycznym.
NazaproszenieFundacjiAndrzejPągowskiwystąpiłwewszystkichspekta-klach„Wesołejwdówki”(jakoMirkoZeta)zrealizowanychwdrugiejpołowie2005roku.
ValEntina PEnnino
TaurodzonawMannheim(Niemcy)artystkaporazpierwszywystąpiłanasceniemając14lat!Byłotow1995rokuwberlińskiejStaatsoper.Azaśpiewałagłównąrolęwoperzedziecięcej„Brundibar”HansaKrasy.Przedstawieniatejopery(organizowaneprzezstowarzyszenieJeunessesMusicalesInternational)odbyły się także w praskimTeatrze Narodowym (Czechy) i w ŁazienkachKrólewskichwWarszawie.Dwa latapóźniejmłodziutkaartystkaotrzymałaI nagrodę na niemieckim konkursie „Jugend musiziert” w Lipsku. W 1999rokunatomiastwygrałakonkurswokalny„Kiwanis”wMannheimiwTakasakiwJaponii(efektemtegoostatniegobyłdebiutjapońskiwTokio).
ValentinaPennino (sopranistkaniemiecko-włoska)ukończyła studiawo-kalnewSalzburskimMozarteumwroku2006(dyplomzwyróżnieniem).JejpedagogamibyliLilianSukis,ReinhardSeifried(śpiewoperowy)iBredaZa-kotnik(pieśni).Wtymsamymrokumiałmiejsceprofesjonalnydebiutscenicz-
228 229
ienergiiscenicznej.Wkomedii„Dziękujęci,Ewo”(1974)grająctytułowąrolę,całyciężarprzedstawieniadźwigałnaswoichbarkach!Ipomyśleć,żetenwy-jątkowyaktoriśpiewakmiałzostaćinżynierem–mechanikiem.Naszczęściew trakcie przesłuchań konkursu „Szukamy młodych talentów” usłyszała goznakomitapianistka i akompaniatorka, JadwigaSzamotulska i namówiłanapodjęciestudiówwokalnych.ItakprzerwałnaukęnaPolitechniceirozpocząłedukacjęmuzyczną.KrakowskąAkademięukończyłw1962rokuwklasieprof.Stanisławy Hoffmanowej. Jego debiut sceniczny odbył się jednak wcześniej,bowroku1960itowoperze.ZaśpiewałSkołubęw„Strasznymdworze”.Jużwtedyzauważononieprzeciętnytalentaktorskimłodegośpiewaka,choćimpo-nowałrównieżwyjątkowymimożliwościamiswegobasowegogłosu(łatwośćosiąganiadołuskalispowodowała, iżKrzysztofPenderecki„wzmacniał”nimchórwykonujący„Pasję”i„Jutrznię”).Woperze,zwiększychpartii,zaśpiewałjeszczetytułowegoDonPasquale,DonBartolaw„Cyrulikusewilskim”.Tra-fiłsiętakże(estradowoijednorazowo)Zbignieww„Strasznymdworze”.Mawswymartystycznymżyciorysierównieżkrótkiepizodoratoryjno-kantatowywBydgoszczy,wzespoleStanisławaGałońskiego,CapellaBydgostiensis.Śpie-wałwnimwrazzeswąmałżonka,Alicją(poślubionąw1958roku),ciekawymwbarwiemezzosopranem.Zetknęlisięteżnascenieoperowej,w„Strasznymdworze”,ona–Jadwiga,on–Skołuba,nimpaniAlicjamusiałazewzględówzdrowotnych(laryngologicznych)zrezygnowaćzabsorbującejkarieryscenicz-nej,poświęcającsięwyłącznieinterpretacjipiosenek.AndrzejPągowskibyłteżi reżyserem(dokładnie: asystentemreżyseraprzy realizacjiwKrakowiebaj-kimuzycznej„Serduszkozlodu”M.Lidyw1989roku).Aza„postać”wilkawinnejbajce,„Kopciuszek”,dziecioklaskiwałygoz„największym zapałem„”.
Artysta jestwciąż czynny zawodowo.Wraz z aktorem,AlexandremPol-kiem,uczestniczywtzw.„KrakowskimTeatrzeFaktu”występującnalicznychpolskichestradachwrepertuarzepatriotycznym.
NazaproszenieFundacjiAndrzejPągowskiwystąpiłwewszystkichspekta-klach„Wesołejwdówki”(jakoMirkoZeta)zrealizowanychwdrugiejpołowie2005roku.
ValEntina PEnnino
TaurodzonawMannheim(Niemcy)artystkaporazpierwszywystąpiłanasceniemając14lat!Byłotow1995rokuwberlińskiejStaatsoper.Azaśpiewałagłównąrolęwoperzedziecięcej„Brundibar”HansaKrasy.Przedstawieniatejopery(organizowaneprzezstowarzyszenieJeunessesMusicalesInternational)odbyły się także w praskimTeatrze Narodowym (Czechy) i w ŁazienkachKrólewskichwWarszawie.Dwa latapóźniejmłodziutkaartystkaotrzymałaI nagrodę na niemieckim konkursie „Jugend musiziert” w Lipsku. W 1999rokunatomiastwygrałakonkurswokalny„Kiwanis”wMannheimiwTakasakiwJaponii(efektemtegoostatniegobyłdebiutjapońskiwTokio).
ValentinaPennino (sopranistkaniemiecko-włoska)ukończyła studiawo-kalnewSalzburskimMozarteumwroku2006(dyplomzwyróżnieniem).JejpedagogamibyliLilianSukis,ReinhardSeifried(śpiewoperowy)iBredaZa-kotnik(pieśni).Wtymsamymrokumiałmiejsceprofesjonalnydebiutscenicz-
230 231
nyartystkiwroliPapagenyw„Czarodziejskimflecie”MozartanaFestiwaluOperowymwHeidenheim.
Wlistopadzie2006rokuPenninozostałalaureatkąKonkursuWokalnegoim.I.BorowickiejwKrakowie,organizowanegood2004roku(codwalata)przezFundacjęCZARDASZ.ZdobyłaIIInagrodęinagrodęspecjalnązawy-konanieczardasza(brawurowozaśpiewałaczardaszaSylwyzoperetki„Księż-niczkaczardasza”Kálmána).NafinałowymkoncercielaureatówtegoKonkursusięgnęłanatomiastdoutworówRobertaStolza.Recenzentka„DziennikaPol-skiego”takoceniła jejwystęp: laureatką III nagrody została Valentina Pennino (Niemcy) o niewielkim sopranowym głosie, który posłużył jej do stworzenia cieka-wej interpretacji pieśni Stolza (15.11.2006r.).
ByćmożeefektemnagródnaKonkursieim.BorowickiejbyłozaproszenieartystkidowykonaniapartiiLiviettywoperzeG.B.Pergolesiego:„LiviettaeTracolo” na scenie Krakowskiej Opery Kameralnej w czerwcu 2008 roku.Wrecenzjizamieszczonejw„RuchuMuzycznym”(nr13z22.06.2008r.)na-pisano:uznanie należy się muzykom: Valentinie Pennino – niemiecko – włoskiemu sopranowi o wysokiej kulturze głosu.
ValentinaPenninobyłagościemFundacji27czerwca2007rokuwcyklu„FiveO’Clock”.
dariusZ PiEtrZykoWski
...To kolejna wielka nadzieja polskiej opery... Krytycy z uznaniem piszą o jego pewności technicznej oraz o szlachetności i czystym brzmieniu głosu... napisał jużw2000rokuotymmłodymśpiewakuAdamCzopek.Irzeczywiście:zbie-giemlatartystawsposóbzauważalnyrozwinąłswójtalent,warsztatwokalny,pewnośćidoświadczeniesceniczne.Znacznieteżpowiększyłrepertuar.Swójrozwójartystycznyprowadzikonsekwentnieiwsposóbprzemyślany.
EdukacjęwokalnąśpiewakrozpocząłwKaliszu,wśredniejszkolemuzycz-nej (u prof. Lidii Małachowicz). Wyższe studia muzyczne odbył natomiastwbydgoskiejAkademiiMuzycznej,wklasieśpiewuprof. JanaKunerta(dy-plomzwyróżnieniem,1995rok).Głosdoskonalił takżenawarsztatachwo-kalnych prowadzonych przez znakomitą mezzosopranistkę Fedorę Barbieri.Profesjonalny debiut sceniczny artysty miał miejsce w Operze Krakowskiej,
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
230 231
nyartystkiwroliPapagenyw„Czarodziejskimflecie”MozartanaFestiwaluOperowymwHeidenheim.
Wlistopadzie2006rokuPenninozostałalaureatkąKonkursuWokalnegoim.I.BorowickiejwKrakowie,organizowanegood2004roku(codwalata)przezFundacjęCZARDASZ.ZdobyłaIIInagrodęinagrodęspecjalnązawy-konanieczardasza(brawurowozaśpiewałaczardaszaSylwyzoperetki„Księż-niczkaczardasza”Kálmána).NafinałowymkoncercielaureatówtegoKonkursusięgnęłanatomiastdoutworówRobertaStolza.Recenzentka„DziennikaPol-skiego”takoceniła jejwystęp: laureatką III nagrody została Valentina Pennino (Niemcy) o niewielkim sopranowym głosie, który posłużył jej do stworzenia cieka-wej interpretacji pieśni Stolza (15.11.2006r.).
ByćmożeefektemnagródnaKonkursieim.BorowickiejbyłozaproszenieartystkidowykonaniapartiiLiviettywoperzeG.B.Pergolesiego:„LiviettaeTracolo” na scenie Krakowskiej Opery Kameralnej w czerwcu 2008 roku.Wrecenzjizamieszczonejw„RuchuMuzycznym”(nr13z22.06.2008r.)na-pisano:uznanie należy się muzykom: Valentinie Pennino – niemiecko – włoskiemu sopranowi o wysokiej kulturze głosu.
ValentinaPenninobyłagościemFundacji27czerwca2007rokuwcyklu„FiveO’Clock”.
dariusZ PiEtrZykoWski
...To kolejna wielka nadzieja polskiej opery... Krytycy z uznaniem piszą o jego pewności technicznej oraz o szlachetności i czystym brzmieniu głosu... napisał jużw2000rokuotymmłodymśpiewakuAdamCzopek.Irzeczywiście:zbie-giemlatartystawsposóbzauważalnyrozwinąłswójtalent,warsztatwokalny,pewnośćidoświadczeniesceniczne.Znacznieteżpowiększyłrepertuar.Swójrozwójartystycznyprowadzikonsekwentnieiwsposóbprzemyślany.
EdukacjęwokalnąśpiewakrozpocząłwKaliszu,wśredniejszkolemuzycz-nej (u prof. Lidii Małachowicz). Wyższe studia muzyczne odbył natomiastwbydgoskiejAkademiiMuzycznej,wklasieśpiewuprof. JanaKunerta(dy-plomzwyróżnieniem,1995rok).Głosdoskonalił takżenawarsztatachwo-kalnych prowadzonych przez znakomitą mezzosopranistkę Fedorę Barbieri.Profesjonalny debiut sceniczny artysty miał miejsce w Operze Krakowskiej,
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
232 233
26maja1996roku,wpartiiTaminow„Czarodziejskimflecie”.Późniejwracałdo tej partii, śpiewając ją takżewTeatrachWielkichwŁodzi iWarszawie.Recenzencipisali:Bez zarzutu w partii Tamino zaprezentował się Dariusz Pie-trzykowski. Śpiewał z doskonałym wyczuciem mozartowskiego stylu (M.Lenar-ciński),Na uwagę zasługuje Dariusz Pietrzykowski, występujący w partii Tamino. Wyrazisty głos, staranna interpretacja partii i roli (R.Sas).
PierwszedoświadczeniascenicznemłodyartystazdobywałnascenieOperyNovawBydgoszczy,zktórąbyłzwiązanywlatach1995-2000roku.Później-szymietapamijegokarierybyłyscenywŁodziiWrocławiu.Niezaniedbywałteżczęstychwystępówgościnnych,zarównowkraju jakizagranicą.Zpol-skimiteatramiwystępowałwAustrii,Belgii,Holandii,Niemczech,Luksem-burgu iSzwajcarii.Artystadysponujedośćszerokimibogatymrepertuaremoperowym: Edgar w „Łucji z Lammermoor”, Nemorino w „Napoju miłos-nym”,Ernestow„DonPasquale”,DonOttaviow„DonGiovannim”, Ismaelw„Nabucco”,Rinucciow„GianniSchichim”,Faustw„Mefistofelesie”,Fen-ton w „Falstaffie”, Stefan w „Strasznym dworze”. W plenerowej insceniza-cji „Strasznego dworu” przygotowanego przez Operę Krakowską w ZamkuwNiepołomicachśpiewałpartięDamazego.Interpretacjętejpartiicharakte-rystycznejuznanozainteresującą.Artystanieograniczaswychwystępówtylkodoscenyoperowej.Jegobogatytakżerepertuarestradowypozwalamuczęstowystępowaćwfilharmoniachibraćudziałwwykonawstwieklasykioratoryjno-kantatowej,m.in.Bach,BeethovenDvořak,Mozart,Orff,Honegger,Rossini.Tooczywiścietylkoniektórepozycjejegorepertuaruestradowego.
DariuszPietrzykowskidysponujedobrzewyszkolonym,ładnymwbarwietenoremlirycznym.Śpiewazpewnościątechniczną,brzmieniejegogłosujestczyste, szlachetne,gdytrzebadelikatne,choćgłos jegozdecydowanienabrałmocyiniecociemniejszejbarwy.Intonacja jestbezbłędna,kantylenaprowa-dzonabardzoswobodnie.Stronainterpretacyjnanaogółniebudzizastrzeżeńkrytyki,podkreślającejznajomośćmuzycznąwykonywanychpartiiorazkonse-kwencjęstylistycznąichwykonania.
Zuwagąśledzićbędziemywięcdalsząkarierętegoniewątpliwieutalento-wanego,bardzosympatycznegoikomunikatywnegoartysty.
Tak właśnie zakończyłem prezentację śpiewaka na łamach kwartalnikaOKMO„Trubadur”(nr4/2002r.).Dziś,po7latach,zsatysfakcjąmogęnapi-sać,iżDariuszPietrzykowskispełniapokładanewnimnadzieje.Zaliczanyjestdoczołówkipolskichtenorówwspółczesnych,chętniezapraszanyprzezdyrek-cjeoper,zuznaniemiserdecznościąprzyjmowanyprzezpublicznośćikrytykę.Manietylkotalent,pięknygłos,poczuciehumorualeklasę.Jegograaktorskajestzawszewyważona,wykonawstwowokalnestaranne,ajegopięknegogłosusłuchasiezprawdziwąprzyjemnością.
DoniewątpliwychosiągnięćartystynależypartiaGennarowrzadkogry-wanejwPolsceoperze„LucreziaBorgia”Donizettiego.Połódzkiejpremierzejedenzrecenzentównapisał:doskonale spisał się jako Gennaro Dariusz Pietrzy-kowski, przekonując nie tylko sprawnością aktorską ale i świetnym i pięknym śpie-waniem (M.Lenarciński,DziennikŁódzki,20.12.2004r.).Acałkowicie„świe-żym”osiągnięciemartystycznymśpiewakajestjegowystępwpartiiNemorinawkolejnejinscenizacji„Napojumiłosnego”wkwietniu2009roku.Bardzo miło brzmiał także szlachetny liryczny głos Dariusza Pietrzykowskiego – napisałare-cenzentka„RuchuMuzycznego”(nr15/26.07.2009r.).
Dariusz Pietrzykowski był gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”18marca2009roku.
232 233
26maja1996roku,wpartiiTaminow„Czarodziejskimflecie”.Późniejwracałdo tej partii, śpiewając ją takżewTeatrachWielkichwŁodzi iWarszawie.Recenzencipisali:Bez zarzutu w partii Tamino zaprezentował się Dariusz Pie-trzykowski. Śpiewał z doskonałym wyczuciem mozartowskiego stylu (M.Lenar-ciński),Na uwagę zasługuje Dariusz Pietrzykowski, występujący w partii Tamino. Wyrazisty głos, staranna interpretacja partii i roli (R.Sas).
PierwszedoświadczeniascenicznemłodyartystazdobywałnascenieOperyNovawBydgoszczy,zktórąbyłzwiązanywlatach1995-2000roku.Później-szymietapamijegokarierybyłyscenywŁodziiWrocławiu.Niezaniedbywałteżczęstychwystępówgościnnych,zarównowkraju jakizagranicą.Zpol-skimiteatramiwystępowałwAustrii,Belgii,Holandii,Niemczech,Luksem-burgu iSzwajcarii.Artystadysponujedośćszerokimibogatymrepertuaremoperowym: Edgar w „Łucji z Lammermoor”, Nemorino w „Napoju miłos-nym”,Ernestow„DonPasquale”,DonOttaviow„DonGiovannim”, Ismaelw„Nabucco”,Rinucciow„GianniSchichim”,Faustw„Mefistofelesie”,Fen-ton w „Falstaffie”, Stefan w „Strasznym dworze”. W plenerowej insceniza-cji „Strasznego dworu” przygotowanego przez Operę Krakowską w ZamkuwNiepołomicachśpiewałpartięDamazego.Interpretacjętejpartiicharakte-rystycznejuznanozainteresującą.Artystanieograniczaswychwystępówtylkodoscenyoperowej.Jegobogatytakżerepertuarestradowypozwalamuczęstowystępowaćwfilharmoniachibraćudziałwwykonawstwieklasykioratoryjno-kantatowej,m.in.Bach,BeethovenDvořak,Mozart,Orff,Honegger,Rossini.Tooczywiścietylkoniektórepozycjejegorepertuaruestradowego.
DariuszPietrzykowskidysponujedobrzewyszkolonym,ładnymwbarwietenoremlirycznym.Śpiewazpewnościątechniczną,brzmieniejegogłosujestczyste, szlachetne,gdytrzebadelikatne,choćgłos jegozdecydowanienabrałmocyiniecociemniejszejbarwy.Intonacja jestbezbłędna,kantylenaprowa-dzonabardzoswobodnie.Stronainterpretacyjnanaogółniebudzizastrzeżeńkrytyki,podkreślającejznajomośćmuzycznąwykonywanychpartiiorazkonse-kwencjęstylistycznąichwykonania.
Zuwagąśledzićbędziemywięcdalsząkarierętegoniewątpliwieutalento-wanego,bardzosympatycznegoikomunikatywnegoartysty.
Tak właśnie zakończyłem prezentację śpiewaka na łamach kwartalnikaOKMO„Trubadur”(nr4/2002r.).Dziś,po7latach,zsatysfakcjąmogęnapi-sać,iżDariuszPietrzykowskispełniapokładanewnimnadzieje.Zaliczanyjestdoczołówkipolskichtenorówwspółczesnych,chętniezapraszanyprzezdyrek-cjeoper,zuznaniemiserdecznościąprzyjmowanyprzezpublicznośćikrytykę.Manietylkotalent,pięknygłos,poczuciehumorualeklasę.Jegograaktorskajestzawszewyważona,wykonawstwowokalnestaranne,ajegopięknegogłosusłuchasiezprawdziwąprzyjemnością.
DoniewątpliwychosiągnięćartystynależypartiaGennarowrzadkogry-wanejwPolsceoperze„LucreziaBorgia”Donizettiego.Połódzkiejpremierzejedenzrecenzentównapisał:doskonale spisał się jako Gennaro Dariusz Pietrzy-kowski, przekonując nie tylko sprawnością aktorską ale i świetnym i pięknym śpie-waniem (M.Lenarciński,DziennikŁódzki,20.12.2004r.).Acałkowicie„świe-żym”osiągnięciemartystycznymśpiewakajestjegowystępwpartiiNemorinawkolejnejinscenizacji„Napojumiłosnego”wkwietniu2009roku.Bardzo miło brzmiał także szlachetny liryczny głos Dariusza Pietrzykowskiego – napisałare-cenzentka„RuchuMuzycznego”(nr15/26.07.2009r.).
Dariusz Pietrzykowski był gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”18marca2009roku.
234 235
maGdalEna PilarZ-BoBroWska
Tamłodaśpiewaczkajestkrakowiankązurodzeniaiwykształcenia(w2003roku ukończyła krakowska Akademię Muzyczną, w klasie śpiewu IzabelliJasińskiej-Buszewicz). Po dyplomie ogromnie dużo dały mi konsultacje wokalne u znakomitej śpiewaczki – Krystyny Tyburowskiej i u wybitnego basa i pedago-ga – Jacka Ozimkowskiego zarówno pod kątem techniki wokalnej jak i interpre-tacji –powiedziała artystka.Brała teżudziałwkursachmistrzowskichprof.AlisonPearceiprof.RyszardaKarczykowskiego.Aleśpiewaćpublicznieza-częła mając...3 lata! Zaśpiewała wtedy piosenkę „Być kobietą, być kobietą”.Jako studentka współpracowała z Estradą Krakowską i Krakowską Operą(m. in. wystąpiła w polskiej prapremierze opery „Spiskowcy” Fr. Schuberta,przygotowanąscenicznieiwokalnieprzezOperęiAkademię).
Pouzyskaniudyplomuzintensyfikowałaswądziałalność,głównieestradową(m.in.Kraków,Wrocław,Zawiercie,Bytom,Festiwal„Belcanto”wNałęczo-wie).Wciążposzerzaswójrepertuar,amawnimaktualniemuzykęoratoryjną,sakralną,operową,operetkowąmusicalowąipieśni.
W2004 rokuzdobyła Inagrodęna IOgólnopolskimKonkursieWyko-nawstwaMuzykiOperetkowejiMusicalowejim.I.BorowickiejwKrakowie(uzyskała także kilka nagród poza regulaminowych). Magdalena Pilarz-Bo-browskadysponujeładnym,nośnymsopranemlirycznym.Dobraszkoławo-kalna pozwala jej na bezbłędną emisję oraz swobodne operowanie głosemwewszystkich rejestrach.Niewątpliwy sukces, jaki odniosławpartiiHannyGlawariwoperetce„Wesoławdówka”(przygotowanejprzezFundację„Czar-dasz”w2005r.)spowodowałzainteresowaniemłodąartystkąprzezinstytucjemuzyczne i zapewne miał wpływ na propozycję opracowania partii Micaeliw operze „Carmen” dlaTeatru Wielkiego w Poznaniu (debiutowała w niejwlistopadzie2006roku).DziękilauromkonkursowymrozpoczęławspółpracęzWiesławemOchmanem,która zaowocowałaudziałemwkoncercie„Wie-sławOchmani jegogoście”(wZawierciu) iwKoncercieGalowymzokazji50leciapracyartystycznejOchmana(wOperzeŚląskiej).Występowałarów-nieżm.in.naFestiwalu„NałęczowskieBelcanto”,„Vivailcanto”wCieszynie.Wroku2009artystkaśpiewaławkoncerciefinałowymFestiwaluim.JanaKie-purywKrynicy.
Maksymażyciowaśpiewaczki,to:dobrze widzi się tylko sukces... najważniej-sze jest niewidoczne dla oczu...
Magdalena Pilarz-Bobrowska na zaproszenie Fundacji brała udziałwwielukoncertach:„Czwartekzoperetką”(21.10.2004),koncertylaureatówKonkursu im. I. Borowickiej (30.11.2004 i 20.10.2008), w Suchej Beskidz-kiej(24.09.2005),wkoncertachsakralnych(BazylikaMariackawKrakowie,16.02.2006 iKielce,16.10.2006).Była teżgościemcykli„SalonikPaniEwy”(15.12.2004)i„FiveO’Clock”(18.02.2005).
234 235
maGdalEna PilarZ-BoBroWska
Tamłodaśpiewaczkajestkrakowiankązurodzeniaiwykształcenia(w2003roku ukończyła krakowska Akademię Muzyczną, w klasie śpiewu IzabelliJasińskiej-Buszewicz). Po dyplomie ogromnie dużo dały mi konsultacje wokalne u znakomitej śpiewaczki – Krystyny Tyburowskiej i u wybitnego basa i pedago-ga – Jacka Ozimkowskiego zarówno pod kątem techniki wokalnej jak i interpre-tacji –powiedziała artystka.Brała teżudziałwkursachmistrzowskichprof.AlisonPearceiprof.RyszardaKarczykowskiego.Aleśpiewaćpublicznieza-częła mając...3 lata! Zaśpiewała wtedy piosenkę „Być kobietą, być kobietą”.Jako studentka współpracowała z Estradą Krakowską i Krakowską Operą(m. in. wystąpiła w polskiej prapremierze opery „Spiskowcy” Fr. Schuberta,przygotowanąscenicznieiwokalnieprzezOperęiAkademię).
Pouzyskaniudyplomuzintensyfikowałaswądziałalność,głównieestradową(m.in.Kraków,Wrocław,Zawiercie,Bytom,Festiwal„Belcanto”wNałęczo-wie).Wciążposzerzaswójrepertuar,amawnimaktualniemuzykęoratoryjną,sakralną,operową,operetkowąmusicalowąipieśni.
W2004 rokuzdobyła Inagrodęna IOgólnopolskimKonkursieWyko-nawstwaMuzykiOperetkowejiMusicalowejim.I.BorowickiejwKrakowie(uzyskała także kilka nagród poza regulaminowych). Magdalena Pilarz-Bo-browskadysponujeładnym,nośnymsopranemlirycznym.Dobraszkoławo-kalna pozwala jej na bezbłędną emisję oraz swobodne operowanie głosemwewszystkich rejestrach.Niewątpliwy sukces, jaki odniosławpartiiHannyGlawariwoperetce„Wesoławdówka”(przygotowanejprzezFundację„Czar-dasz”w2005r.)spowodowałzainteresowaniemłodąartystkąprzezinstytucjemuzyczne i zapewne miał wpływ na propozycję opracowania partii Micaeliw operze „Carmen” dlaTeatru Wielkiego w Poznaniu (debiutowała w niejwlistopadzie2006roku).DziękilauromkonkursowymrozpoczęławspółpracęzWiesławemOchmanem,która zaowocowałaudziałemwkoncercie„Wie-sławOchmani jegogoście”(wZawierciu) iwKoncercieGalowymzokazji50leciapracyartystycznejOchmana(wOperzeŚląskiej).Występowałarów-nieżm.in.naFestiwalu„NałęczowskieBelcanto”,„Vivailcanto”wCieszynie.Wroku2009artystkaśpiewaławkoncerciefinałowymFestiwaluim.JanaKie-purywKrynicy.
Maksymażyciowaśpiewaczki,to:dobrze widzi się tylko sukces... najważniej-sze jest niewidoczne dla oczu...
Magdalena Pilarz-Bobrowska na zaproszenie Fundacji brała udziałwwielukoncertach:„Czwartekzoperetką”(21.10.2004),koncertylaureatówKonkursu im. I. Borowickiej (30.11.2004 i 20.10.2008), w Suchej Beskidz-kiej(24.09.2005),wkoncertachsakralnych(BazylikaMariackawKrakowie,16.02.2006 iKielce,16.10.2006).Była teżgościemcykli„SalonikPaniEwy”(15.12.2004)i„FiveO’Clock”(18.02.2005).
236 237
tadEusZ PodsiadŁo
W 1962 roku na krakowskiej scenie operowej miała miejsce polska pra-premieraopery J.Masseneta„DonKichot”.Wroli tytułowejwystąpiłmło-dyśpiewak,TadeuszPodsiadło.Jedenzrecenzentówstwierdził,iżartystaza-imponował tym, że udźwignął tę trudną rolę i to w sposób nieprzeciętny. Choćwoperzezadebiutowałjużw1956roku(Greminw„EugeniuszuOnieginie”),DonKichotbyłjegopierwszątakbardzoodpowiedzialnąpartią.Zadziwiające,jakmłodytenimałojeszczedoświadczonyartystapotrafiłpodołaćtejtrudnejpartii,wokalnie i psychologicznie.WszakDonKichot, szlachetny szaleniec,wswymobłędziemusiwykazaćsięigodnościąiodwagą,musiujawnićwia-ręwludzi,miłośćdoukochanej,awkońcusamotnośćirozgoryczenie.Par-tiaDonKichotazostałaprzezMassenetaszerokorozbudowana,byłapisanazmyśląowielkimFiodorzeSzalapinieipojegoodejściuzescenyrzadkodoniejsięgano.IDonKichotwłaśniestałsięowąsztandarową,reprezentacyjnąniemalpostaciąwrepertuarzeartysty.Iwdodatkujegoulubioną,dającąmuolbrzymiąsatysfakcjęosobistą.Otrzymałzajej interpretacjęwieleświetnychrecenzji.Podkreślanonietylkoznakomityśpiew,alerównieżpełnąwyrazugrę,
plastycznącharakteryzacjępostaciorazwzruszającąoszczędnośćgestu.Rolata takgłębokomusiałazapaśćwświadomość śpiewaka, iżna swejaktualnejwizytówce,obokswegozdjęciaztejwłaśnieoperyzamieściłnastępującytekst:„TadeuszPodsiadło,byłyDonKichot,obecnieemerytowanyartystaśpiewak”.
AleprzecieżwrepertuarzetegoczołowegowowychczasachbasaOperyKrakowskiej(byłjejsolistąwlatach1954-1987)byłoszeregpoważnychizna-czącychpartii:Mefisto,FilipII,DonBasilio,Sparafucile,Raimond,Zbigniew,Skołubaczyśpiewanyponad300razyStolnikw„Halce”.TadeuszPodsiadłow śpiewieosiągał zawsze artystycznyumiar,wyrównanie skali głosu i pełnąswobodęwokalną.Choćpoczątkiwystępównaoperowejscenienienależałydonajbardziejudanych,jaksamwspominaswójdebiut:...miałem straszną tremę, czułem się na scenie jak sparaliżowany.Późniejszejednakinterpretacjebyłyjużdojrzałeidopracowane.JegoFilipIInaprzykładbyłwyniosłyibezwzględny;Tristanaw„Marcie”Flotowawykonał zaś zdobrymwyczuciemvis comica,Chorążyw„Hrabinie”stałsiępostaciąpełnągodności,apatriarchalnyirówno-cześniezadzierzystyidynamicznySkołubamógłstanowićwzórinterpretacji.
TadeuszPodsiadłonieodrazuzostałśpiewakiemoperowym,choćbyłotojegomarzeniem.PoczątkowobowiempracowałwPKP,apóźniejwzakładachodzieżowych.W1952rokuukończyłśredniąszkołęmuzycznąwklasieśpiewuprof.HelenyOleskiej.Wkolejnychlatachzostałlaureatemdwóchkonkursówwokalnych.AnimzostałsolistąOpery,śpiewałwchórzeFilharmoniiKrakow-skiejiwZespolePieśniiTańcaWojskaPolskiego.Wysoki,szczupły,oasce-tycznejpostaci,zcharakterystycznąbrodąiwąsem–potrafiłzawszeekspresjęwokalnąswegogłosudostosowaćdowymagańkreowanychpostaci.
Tadeusz Podsiadło był gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy” –27.10.2004r.
236 237
tadEusZ PodsiadŁo
W 1962 roku na krakowskiej scenie operowej miała miejsce polska pra-premieraopery J.Masseneta„DonKichot”.Wroli tytułowejwystąpiłmło-dyśpiewak,TadeuszPodsiadło.Jedenzrecenzentówstwierdził,iżartystaza-imponował tym, że udźwignął tę trudną rolę i to w sposób nieprzeciętny. Choćwoperzezadebiutowałjużw1956roku(Greminw„EugeniuszuOnieginie”),DonKichotbyłjegopierwszątakbardzoodpowiedzialnąpartią.Zadziwiające,jakmłodytenimałojeszczedoświadczonyartystapotrafiłpodołaćtejtrudnejpartii,wokalnie i psychologicznie.WszakDonKichot, szlachetny szaleniec,wswymobłędziemusiwykazaćsięigodnościąiodwagą,musiujawnićwia-ręwludzi,miłośćdoukochanej,awkońcusamotnośćirozgoryczenie.Par-tiaDonKichotazostałaprzezMassenetaszerokorozbudowana,byłapisanazmyśląowielkimFiodorzeSzalapinieipojegoodejściuzescenyrzadkodoniejsięgano.IDonKichotwłaśniestałsięowąsztandarową,reprezentacyjnąniemalpostaciąwrepertuarzeartysty.Iwdodatkujegoulubioną,dającąmuolbrzymiąsatysfakcjęosobistą.Otrzymałzajej interpretacjęwieleświetnychrecenzji.Podkreślanonietylkoznakomityśpiew,alerównieżpełnąwyrazugrę,
plastycznącharakteryzacjępostaciorazwzruszającąoszczędnośćgestu.Rolata takgłębokomusiałazapaśćwświadomość śpiewaka, iżna swejaktualnejwizytówce,obokswegozdjęciaztejwłaśnieoperyzamieściłnastępującytekst:„TadeuszPodsiadło,byłyDonKichot,obecnieemerytowanyartystaśpiewak”.
AleprzecieżwrepertuarzetegoczołowegowowychczasachbasaOperyKrakowskiej(byłjejsolistąwlatach1954-1987)byłoszeregpoważnychizna-czącychpartii:Mefisto,FilipII,DonBasilio,Sparafucile,Raimond,Zbigniew,Skołubaczyśpiewanyponad300razyStolnikw„Halce”.TadeuszPodsiadłow śpiewieosiągał zawsze artystycznyumiar,wyrównanie skali głosu i pełnąswobodęwokalną.Choćpoczątkiwystępównaoperowejscenienienależałydonajbardziejudanych,jaksamwspominaswójdebiut:...miałem straszną tremę, czułem się na scenie jak sparaliżowany.Późniejszejednakinterpretacjebyłyjużdojrzałeidopracowane.JegoFilipIInaprzykładbyłwyniosłyibezwzględny;Tristanaw„Marcie”Flotowawykonał zaś zdobrymwyczuciemvis comica,Chorążyw„Hrabinie”stałsiępostaciąpełnągodności,apatriarchalnyirówno-cześniezadzierzystyidynamicznySkołubamógłstanowićwzórinterpretacji.
TadeuszPodsiadłonieodrazuzostałśpiewakiemoperowym,choćbyłotojegomarzeniem.PoczątkowobowiempracowałwPKP,apóźniejwzakładachodzieżowych.W1952rokuukończyłśredniąszkołęmuzycznąwklasieśpiewuprof.HelenyOleskiej.Wkolejnychlatachzostałlaureatemdwóchkonkursówwokalnych.AnimzostałsolistąOpery,śpiewałwchórzeFilharmoniiKrakow-skiejiwZespolePieśniiTańcaWojskaPolskiego.Wysoki,szczupły,oasce-tycznejpostaci,zcharakterystycznąbrodąiwąsem–potrafiłzawszeekspresjęwokalnąswegogłosudostosowaćdowymagańkreowanychpostaci.
Tadeusz Podsiadło był gościem Fundacji w cyklu „Salonik Pani Ewy” –27.10.2004r.
238 239
Wanda PolaŃska
OWandziePolańskiejmówisię,iżtworzy legendę polskiego teatru operetko-wego w naszych czasach... swoją sztuką i swoją osobowością tworzy też tę, jakże niezbędną na każdej scenie, aureolę gwiazdy. WandaPolańskajakoartystka„uro-dziła”sięwGliwicach.Itowtychczasach,gdyOperetkaŚląskabyłaniekwe-stionowaną stolicą polskiej operetki (te wspaniałe tradycje kontynuuje dziśGliwickiTeatrMuzyczny,będącynastępcąprawnymi formalnymgliwickiejOperetki).WGliwicachspotkaławspaniałychartystów,wktórychotoczeniumogła rozwijać swój niezwykły talent. Już pierwsza rola, jakże wymagająca,Rozalindyw„Zemścienietoperza”J.Straussaspowodowała,iżrecenzencipisa-lioniej:...młoda, zdolna, wybiła się!... Apóźniejprzyszłykolejneniezapomnia-nekreacje:„Księżniczkaczardasza”,„CnotliwaZuzanna”,„Królwłóczęgów”,„BalwSavoyu”,„BalwOperze”,„Białawilczyca”,„Baroncygański”,„Bajade-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
ra”,„Czarwalca”,„Perfumyparyskie”,„Wiktoriaijejhuzar”.Wmiędzyczasiebyła takżeLizaw„Krainieuśmiechu”nascenieszczecińskiej. Iwszystkie teroleujawniłyogromnytalentartystkiijejpiękny,dobrzeustawionyibardzoswobodnieprowadzonygłos.Awkreacjachaktorskichbyłazwyklepełnatem-peramentu,finezyjna, powabna.Była poprostudoskonałą aktorką o rzadkospotykanymurokuscenicznym.Aprzytumcechowałająwielkapracowitość. Gdy przedstawienia nie śpiewałam, stałam w kulisie i podpatrywałam tych naj-lepszych. Zawsze stawiałam sobie duże wymagania i stale podnosiłam poprzeczkę –mówiśpiewaczka.Iconiezwykłe:WandaPolańskaprowadziła iprowadziżycienormalnejpolskiejkobiety.Wieczoremdopiero,naspektakluczykoncer-ciestajesięgwiazdą–dostojną,uśmiechniętą.Gwiazdę podziwiać może kto chce. I krytykować jej śpiew i jej grę. Kupić jej śmiech i jej łzy. Całe życie grasz, biedna gwiazdo ty! – śpiewabohaterkaoperetki„Bajadera”,Odetta.MożedlategotarolajesttakbliskaWandziePolańskiej?
BędącwapogeumswejsztukiodtwórczejartystkauleganamowomTadeu-szaBursztynowicza,dyrektoraWarszawskiejOperetki,iprzenosisięnascenęstołeczną.OczywiścieWarszawastwarzamożliwościszerszegozaistnienia,wy-biciasię,pokazania.Zawierateżjednakryzyko„nieprzyjęciasię”.AleniedlaWandyPolańskiej.Talentiosobowośćpokonująrealneipotencjalneprzeszko-dy.Kolejnepremieryprzynosząjejsukces,poklaskisympatię.Nowespekta-kle,nowipartnerzy,nowirealizatorzy.Nowewyzwaniaartystyczne.Idalszychkilkanaście kreacji: „Ptasznik z Tyrolu”, „Wesoła wdówka”, „Miss Polonia”,„Krakowiacyigórale”,„Lożakrólewska”,„NiedzielawRzymie”,„Tam-Tam”,„Aniuta”,„Krainauśmiechu”,„Miłośćszejka”,„Zemstanietoperza”,„CzłowiekzLaManchy”,„Mychcemytańczyć”,„Życieparyskie”,„ZameknaCzorszty-nie”,„Zapraszamynarewię”,„RoseMarie”.Zachwytypublicznościiuznaniekrytyki.Recenzje typu: ...Temperatura spektaklu wzrasta gwałtownym skokiem w każdej chwili obecności na scenie Wandy Polańskiej..., jest wspaniała wokalnie i wdzięczna aktorsko..., demonstruje wszelkie atrybuty primadonny: głos, urodę i prezencję..., znakomita głosowo, aktorsko, ruchowo, znakomita w prostocie, bez-pośredniości... Arecenzjetewychodząspodpiórawytrawnychznawcówsztu-kiscenicznejimuzyki:JerzegoWaldorffa,MałgorzatyKomorowskiej,JózefaKańskiego,ZdzisławaSierpińskiego.
Wanda Polańska dysponowała bardzo szerokim wachlarzem repertua-rowym.Śpiewaławoperetceklasycznej,musicalu,komediimuzycznej. I za-wszebardzoumiejętniedobierałasobiepartiesceniczne.Doniezbytudanychadaptacjinascenęmuzycznądziełliterackich(np.„Sennocyletniej”czy„Trzejmuszkieterowie”)nigdynienabrałaprzekonania.Ichoćbardzozdyscyplino-wanawewnętrznie,mającpełnąświadomość,żezabłędnedecyzjekierowni-ctwateatru,krytycyipublicznośćrozliczająartystów–odmawiaławystępów.
238 239
Wanda PolaŃska
OWandziePolańskiejmówisię,iżtworzy legendę polskiego teatru operetko-wego w naszych czasach... swoją sztuką i swoją osobowością tworzy też tę, jakże niezbędną na każdej scenie, aureolę gwiazdy. WandaPolańskajakoartystka„uro-dziła”sięwGliwicach.Itowtychczasach,gdyOperetkaŚląskabyłaniekwe-stionowaną stolicą polskiej operetki (te wspaniałe tradycje kontynuuje dziśGliwickiTeatrMuzyczny,będącynastępcąprawnymi formalnymgliwickiejOperetki).WGliwicachspotkaławspaniałychartystów,wktórychotoczeniumogła rozwijać swój niezwykły talent. Już pierwsza rola, jakże wymagająca,Rozalindyw„Zemścienietoperza”J.Straussaspowodowała,iżrecenzencipisa-lioniej:...młoda, zdolna, wybiła się!... Apóźniejprzyszłykolejneniezapomnia-nekreacje:„Księżniczkaczardasza”,„CnotliwaZuzanna”,„Królwłóczęgów”,„BalwSavoyu”,„BalwOperze”,„Białawilczyca”,„Baroncygański”,„Bajade-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
ra”,„Czarwalca”,„Perfumyparyskie”,„Wiktoriaijejhuzar”.Wmiędzyczasiebyła takżeLizaw„Krainieuśmiechu”nascenieszczecińskiej. Iwszystkie teroleujawniłyogromnytalentartystkiijejpiękny,dobrzeustawionyibardzoswobodnieprowadzonygłos.Awkreacjachaktorskichbyłazwyklepełnatem-peramentu, finezyjna, powabna. Była po prostu doskonałą aktorką o rzadkospotykanymurokuscenicznym.Aprzytumcechowałająwielkapracowitość. Gdy przedstawienia nie śpiewałam, stałam w kulisie i podpatrywałam tych naj-lepszych. Zawsze stawiałam sobie duże wymagania i stale podnosiłam poprzeczkę –mówiśpiewaczka.Iconiezwykłe:WandaPolańskaprowadziła iprowadziżycienormalnejpolskiejkobiety.Wieczoremdopiero,naspektakluczykoncer-ciestajesięgwiazdą–dostojną,uśmiechniętą.Gwiazdę podziwiać może kto chce. I krytykować jej śpiew i jej grę. Kupić jej śmiech i jej łzy. Całe życie grasz, biedna gwiazdo ty! – śpiewabohaterkaoperetki„Bajadera”,Odetta.MożedlategotarolajesttakbliskaWandziePolańskiej?
BędącwapogeumswejsztukiodtwórczejartystkauleganamowomTadeu-szaBursztynowicza,dyrektoraWarszawskiejOperetki,iprzenosisięnascenęstołeczną.OczywiścieWarszawastwarzamożliwościszerszegozaistnienia,wy-biciasię,pokazania.Zawierateżjednakryzyko„nieprzyjęciasię”.AleniedlaWandyPolańskiej.Talentiosobowośćpokonująrealneipotencjalneprzeszko-dy.Kolejnepremieryprzynosząjejsukces,poklaskisympatię.Nowespekta-kle,nowipartnerzy,nowirealizatorzy.Nowewyzwaniaartystyczne.Idalszychkilkanaście kreacji: „Ptasznik z Tyrolu”, „Wesoła wdówka”, „Miss Polonia”,„Krakowiacyigórale”,„Lożakrólewska”,„NiedzielawRzymie”,„Tam-Tam”,„Aniuta”,„Krainauśmiechu”,„Miłośćszejka”,„Zemstanietoperza”,„CzłowiekzLaManchy”,„Mychcemytańczyć”,„Życieparyskie”,„ZameknaCzorszty-nie”,„Zapraszamynarewię”,„RoseMarie”.Zachwytypublicznościiuznaniekrytyki.Recenzje typu: ...Temperatura spektaklu wzrasta gwałtownym skokiem w każdej chwili obecności na scenie Wandy Polańskiej..., jest wspaniała wokalnie i wdzięczna aktorsko..., demonstruje wszelkie atrybuty primadonny: głos, urodę i prezencję..., znakomita głosowo, aktorsko, ruchowo, znakomita w prostocie, bez-pośredniości... Arecenzjetewychodząspodpiórawytrawnychznawcówsztu-kiscenicznejimuzyki:JerzegoWaldorffa,MałgorzatyKomorowskiej,JózefaKańskiego,ZdzisławaSierpińskiego.
Wanda Polańska dysponowała bardzo szerokim wachlarzem repertua-rowym.Śpiewaławoperetceklasycznej,musicalu,komediimuzycznej. I za-wszebardzoumiejętniedobierałasobiepartiesceniczne.Doniezbytudanychadaptacjinascenęmuzycznądziełliterackich(np.„Sennocyletniej”czy„Trzejmuszkieterowie”)nigdynienabrałaprzekonania.Ichoćbardzozdyscyplino-wanawewnętrznie,mającpełnąświadomość,żezabłędnedecyzjekierowni-ctwateatru,krytycyipublicznośćrozliczająartystów–odmawiaławystępów.
240 241
CzyWandaPolańskatowielkagwiazda?Chybazawielka,skoroktóregoś dnia wezwał mnie nowy dyrektor Operetki Warszawskiej i powiedział: w moim teatrze nie potrzebuję takiej gwiazdy jak pani! Kiedy to usłyszałam, jak stałam tak wyszłam. Wówczas wraz ze mną odeszła elita stołecznej Operetki – wspominaartystka.Jejdecyzjabyłaspontaniczna,awięcgwałtowna.Iartystka,porokusamotnościicierpienia,przeszłanaestradę.ŚpiewaławcałejPolsceibardzodużo za granicą. Nareszcie czułam się wolna i nikt nie mógł mi dyktować wa-runków, co i kiedy mam robić. Nie związałam się już na stałe z żadnym teatrem. Uważam, ze ludzie utalentowani, mający już dorobek artystyczny nie powinni się na stałe wiązać, ale angażować do określonej roli. I tak właśnie uczyniłam.
Wanda Polańska nie byłaby „symbolem potęgi polskiej operetki, konty-nuatorkąnajpiękniejszych jej tradycji”– jaknapisałoniej jedenzkrytyków,gdybyniewróciłanascenęmuzyczną.ZostaławięcHannąGlawariw„We-sołejwdówce” iSoniąw„Carewiczu”nascenie łódzkiegoTeatruWielkiego.ApotemtriumfalnypowrótnascenęOperetkiwWarszawie.IKsiężnawno-wejinscenizacji„Księżniczkiczardasza”.Polańska jest gwiazdą, której blask nie gaśnie nawet kiedy nie śpiewa. Partiętęwykonujezwielkimpowodzeniemtakżenasceniekrakowskiej igliwickiej.Umie wzbudzić entuzjazm starych, zyskując zarazem nowych wielbicieli.
NatalentWandyPolańskiejskładasięgłosiaktorstwo.AgłosPolańskiejjestautentyczniepiękny.Mocny,swobodniebrzmiącywewszystkichrejestrach,oznakomicielekkiejipewnejgórze,pełenblaskuiciepła,oniepowtarzalnej,rozpoznawalnejbarwie.Głos, który wzbudza entuzjazm, rozgrzewa, oczarowu-je.Bezbłędnejinterpretacjitowarzyszykulturawokalna,łatwośćróżnicowaniai modulacji barwy. Aktorstwo śpiewaczki wynika natomiast z naturalnychpredyspozycji. Aktorstwo to jest zawsze oszczędne w środkach, wyraziste,przekonujące,pozbawionezbędnejafektacji.Asposóbporuszaniasięnasce-nie–pełnygracji,elegancji,powściągliwy,choćartystkaznanajestzdowcipuitemperamentu.Dysponujeświetnądykcją,znakomicieprezentujepodawanytekst.Każda,nawetpojedynczaariaczypiosenkawjejwykonaniu–tomałascenkadramatyczna,zagranagłosem,ruchem,mimiką.Gdy Polańska wchodzi na scenę, cała scena zaczyna żyć!
Artystkaswójtalentpoświęciłaoperetcezpełnąświadomościątegowybo-ru.Iswe„artystyczneposłannictwo”pełnizolbrzymimpowodzeniemnadal.
WandaPolańskabyłagościemcyklu„FiveO’Clock”wdniu15.12.2003r.
marta PolisZot
Ta młoda i utalentowana sopranistka dysponuje dźwięcznym głosem(zkoloraturą),atakżeurodąiwdziękiemscenicznym.Odroku1997jestso-listkąOperyKrakowskiej.Debiutowałana jej scenieoperetkowej roląPepiw„Wiedeńskiejkrwi”J.Straussa.Debiutokazałsiębardzoudany ispowo-dowałpropozycjedalszychpartiioperetkowych:Stasiw„Księżniczceczarda-sza”,LizyiCygankiw„HrabinieMaricy”,Miw„Krainieuśmiechu”,LiaSanw„Wiktoriiijejhuzarze”,Haniw„Kuzynkuzksiężyca”,Oliwiiw„Błękitnymzamku”,Cajtliw„Skrzypkunadachu”,Kasiw„Serduszkuzlodu”.PodobałasięrównieżjakoWalentynaw„Wesołejwdówce”wystawionejprzezFunda-cję„Czardasz”.Napisanooniej,iżna scenie czuje się jak ryba w wodzie, każdy jej ruch wykonywany jest z wdziękiem, a głosowe predyspozycje nie pozostawiają żadnych zastrzeżeń.
240 241
CzyWandaPolańskatowielkagwiazda?Chybazawielka,skoroktóregoś dnia wezwał mnie nowy dyrektor Operetki Warszawskiej i powiedział: w moim teatrze nie potrzebuję takiej gwiazdy jak pani! Kiedy to usłyszałam, jak stałam tak wyszłam. Wówczas wraz ze mną odeszła elita stołecznej Operetki – wspominaartystka.Jejdecyzjabyłaspontaniczna,awięcgwałtowna.Iartystka,porokusamotnościicierpienia,przeszłanaestradę.ŚpiewaławcałejPolsceibardzodużo za granicą. Nareszcie czułam się wolna i nikt nie mógł mi dyktować wa-runków, co i kiedy mam robić. Nie związałam się już na stałe z żadnym teatrem. Uważam, ze ludzie utalentowani, mający już dorobek artystyczny nie powinni się na stałe wiązać, ale angażować do określonej roli. I tak właśnie uczyniłam.
Wanda Polańska nie byłaby „symbolem potęgi polskiej operetki, konty-nuatorkąnajpiękniejszych jej tradycji”– jaknapisałoniej jedenzkrytyków,gdybyniewróciłanascenęmuzyczną.ZostaławięcHannąGlawariw„We-sołejwdówce” iSoniąw„Carewiczu”nascenie łódzkiegoTeatruWielkiego.ApotemtriumfalnypowrótnascenęOperetkiwWarszawie.IKsiężnawno-wejinscenizacji„Księżniczkiczardasza”.Polańska jest gwiazdą, której blask nie gaśnie nawet kiedy nie śpiewa. Partiętęwykonujezwielkimpowodzeniemtakżenasceniekrakowskiej igliwickiej.Umie wzbudzić entuzjazm starych, zyskując zarazem nowych wielbicieli.
NatalentWandyPolańskiejskładasięgłosiaktorstwo.AgłosPolańskiejjestautentyczniepiękny.Mocny,swobodniebrzmiącywewszystkichrejestrach,oznakomicielekkiejipewnejgórze,pełenblaskuiciepła,oniepowtarzalnej,rozpoznawalnejbarwie.Głos, który wzbudza entuzjazm, rozgrzewa, oczarowu-je.Bezbłędnejinterpretacjitowarzyszykulturawokalna,łatwośćróżnicowaniai modulacji barwy. Aktorstwo śpiewaczki wynika natomiast z naturalnychpredyspozycji. Aktorstwo to jest zawsze oszczędne w środkach, wyraziste,przekonujące,pozbawionezbędnejafektacji.Asposóbporuszaniasięnasce-nie–pełnygracji,elegancji,powściągliwy,choćartystkaznanajestzdowcipuitemperamentu.Dysponujeświetnądykcją,znakomicieprezentujepodawanytekst.Każda,nawetpojedynczaariaczypiosenkawjejwykonaniu–tomałascenkadramatyczna,zagranagłosem,ruchem,mimiką.Gdy Polańska wchodzi na scenę, cała scena zaczyna żyć!
Artystkaswójtalentpoświęciłaoperetcezpełnąświadomościątegowybo-ru.Iswe„artystyczneposłannictwo”pełnizolbrzymimpowodzeniemnadal.
WandaPolańskabyłagościemcyklu„FiveO’Clock”wdniu15.12.2003r.
marta PolisZot
Ta młoda i utalentowana sopranistka dysponuje dźwięcznym głosem(zkoloraturą),atakżeurodąiwdziękiemscenicznym.Odroku1997jestso-listkąOperyKrakowskiej.Debiutowałana jej scenieoperetkowej roląPepiw„Wiedeńskiejkrwi”J.Straussa.Debiutokazałsiębardzoudany ispowo-dowałpropozycjedalszychpartiioperetkowych:Stasiw„Księżniczceczarda-sza”,LizyiCygankiw„HrabinieMaricy”,Miw„Krainieuśmiechu”,LiaSanw„Wiktoriiijejhuzarze”,Haniw„Kuzynkuzksiężyca”,Oliwiiw„Błękitnymzamku”,Cajtliw„Skrzypkunadachu”,Kasiw„Serduszkuzlodu”.PodobałasięrównieżjakoWalentynaw„Wesołejwdówce”wystawionejprzezFunda-cję„Czardasz”.Napisanooniej,iżna scenie czuje się jak ryba w wodzie, każdy jej ruch wykonywany jest z wdziękiem, a głosowe predyspozycje nie pozostawiają żadnych zastrzeżeń.
242 243
AzaczęłosięwszystkoodnaukigrynafortepianiewkrakowskiejSzkoleMuzycznej I stopnia im. St.Wiechowicza. Naukę śpiewu natomiast odbyławStudiumWokalno-AktorskimwKrakowie.Swójwarsztatwokalnydosko-naliłarównieżkorzystajączuwagiradwybitnychśpiewaczekWandyPolań-skiej iKrystynyTyburowskiej,podktórejopiekąwokalnąnadalsięznajduje.WswymrepertuarzeestradowymMartaPoliszotmaarieoperowe(Mozart,Rossini, Verdi), operetkowe i musicalowe.Także pieśni i piosenki. ArtystkaściślewspółpracujezGalicyjskąOrkiestrąStraussowską„Obligato”orazSa-lonową Orkiestrą Zdrojową z Buska-Zdroju. Występowała na Festiwalachim.J.KiepurywKrynicyorazim.K.JamrozwBusku-Zdroju.
Choć właściwie swe życie artystyczne związała z Krakowem, znana jesti lubianatakżepozajegogranicami.Miło jest, jeśli widzom występ się podoba. To im chcemy sprawiać radość, przenieść na chwilę w świat pięknej muzyki i tańca – powiedziaławjednymzwywiadów.Iswąsztukąudajesięjejtospełniać.
Marta Poliszot na zaproszenie Fundacji wystąpiła w koncercie „Czwartekzoperetką”(21.10.2004r.)orazwpremierze„Wesołejwdówki”(16.09.2005r.).
maGdalEna PolkoWska-sZacHnoWska
Śledzącdotychczasowąkarieręartystycznąmłodej śpiewaczkibydgoskiej,MagdalenyPolkowskiej,możnastwierdzić, iż jejnajbardziejspektakularnymsukcesem jestzdobycie InagrodynaIIIedycjiKonkursu im. I.BorowickiejwKrakowie,wroku2008.To dla mnie ogromna niespodzianka. Nie spodziewałam się, tym bardziej, że w konkursie udział brało tak wielu wspaniałych śpiewaków. Jestem wzruszona –mówiłaartystkapoogłoszeniuwyników.Przewodniczącajury,wielkadamapolskiejoperetki,WandaPolańska,stwierdziłakategorycznie:laureatka pierwszego miejsca urzekła mnie nie tylko pięknym śpiewem, doskonałym materiałem głosowym, ale przede wszystkim tym, że śpiewała z wyjątkowym, głę-bokim uczuciem. Tęocenęśpiewaczkanapewnozapamięta!
Artystka jestabsolwentkąbydgoskiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.BrygidySkiby.GłosswójdoskonaliłanakursachmistrzowskichuIngridKrem-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
242 243
AzaczęłosięwszystkoodnaukigrynafortepianiewkrakowskiejSzkoleMuzycznej I stopnia im. St.Wiechowicza. Naukę śpiewu natomiast odbyławStudiumWokalno-AktorskimwKrakowie.Swójwarsztatwokalnydosko-naliłarównieżkorzystajączuwagiradwybitnychśpiewaczekWandyPolań-skiej iKrystynyTyburowskiej,podktórejopiekąwokalnąnadalsięznajduje.WswymrepertuarzeestradowymMartaPoliszotmaarieoperowe(Mozart,Rossini, Verdi), operetkowe i musicalowe.Także pieśni i piosenki. ArtystkaściślewspółpracujezGalicyjskąOrkiestrąStraussowską„Obligato”orazSa-lonową Orkiestrą Zdrojową z Buska-Zdroju. Występowała na Festiwalachim.J.KiepurywKrynicyorazim.K.JamrozwBusku-Zdroju.
Choć właściwie swe życie artystyczne związała z Krakowem, znana jesti lubianatakżepozajegogranicami.Miło jest, jeśli widzom występ się podoba. To im chcemy sprawiać radość, przenieść na chwilę w świat pięknej muzyki i tańca – powiedziaławjednymzwywiadów.Iswąsztukąudajesięjejtospełniać.
Marta Poliszot na zaproszenie Fundacji wystąpiła w koncercie „Czwartekzoperetką”(21.10.2004r.)orazwpremierze„Wesołejwdówki”(16.09.2005r.).
maGdalEna PolkoWska-sZacHnoWska
Śledzącdotychczasowąkarieręartystycznąmłodej śpiewaczkibydgoskiej,MagdalenyPolkowskiej,możnastwierdzić, iż jejnajbardziejspektakularnymsukcesem jestzdobycie InagrodynaIIIedycjiKonkursu im. I.BorowickiejwKrakowie,wroku2008.To dla mnie ogromna niespodzianka. Nie spodziewałam się, tym bardziej, że w konkursie udział brało tak wielu wspaniałych śpiewaków. Jestem wzruszona –mówiłaartystkapoogłoszeniuwyników.Przewodniczącajury,wielkadamapolskiejoperetki,WandaPolańska,stwierdziłakategorycznie:laureatka pierwszego miejsca urzekła mnie nie tylko pięknym śpiewem, doskonałym materiałem głosowym, ale przede wszystkim tym, że śpiewała z wyjątkowym, głę-bokim uczuciem. Tęocenęśpiewaczkanapewnozapamięta!
Artystka jestabsolwentkąbydgoskiejAkademiiMuzycznejwklasieprof.BrygidySkiby.GłosswójdoskonaliłanakursachmistrzowskichuIngridKrem-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
244 245
lingiEwyCzermak.Choćkrytycytwierdzą,iżmłoda artystka z racji urody, nie-skazitelnej dykcji i umiejętności aktorsko-tanecznych predystynowana jest do reper-tuaru operetkowo-musicalowego (W.Kowalski,TwojaMuzanr1/2009r.),sięgaonarównieżzpowodzeniemporepertuaroperowy.JeszczepodczasstudiówśpiewałaHannęw„Strasznymdworze”.Odroku2003związałasięzOperąNovawBydgoszczy.Najejsceniewystąpiła,jakdotąd,wniewielkichpartiachw „Hrabinie Maricy”, „Lakme”, „Czarodziejskim flecie”, „Manru”, „Napojumiłosnym”.ArtystkawspółpracujetakżezOperąwSchwerinie(Niemcy)orazzFilharmoniąPomorskąwBydgoszczy.Wlipcu2009rokuzostałafinalistkąMiędzynarodowegoKonkursuWokalnegoim.AlexandraGirardiwCoburgu.Odsezonu2009/2010jestsolistkąOperaNovawBydgoszczy.
OcenydotychczasowychwystępówMagdalenyPolkowskiejsąbardzowy-sokie:...Prezentuje nie tylko głos o pięknej, nasyconej barwie, ale również świetną technikę i wspaniale brzmiące piana (A. Czopek, Nasz Dziennik, 22.10.2008r.),...Urzekła mnie Magdalena Polkowska... włada nie tylko miłym dla ucha, do-brze prowadzonym sopranem, nie tylko jest muzykalna i ma drobny zmysł dra-matyczny, ale ma też zdolność przykuwania słuchaczy. To urodzona primadonna (A.Woźniakowska,DziennikPolski,22.10.2008r.), ...Nie budziła najmniej-szych wątpliwości pierwsza nagroda dla Magdaleny Polkowskiej, której dojrzała i niezwykle muzykalna interpretacja pieśni o Wilii z „Wesołej wdówki” Lehára potrafiła za sprawą niezwykle subtelnego zróżnicowania dynamicznego wydo-być nieznane treści z tego nie mającego już nic do ukrycia popularnego utworu (L.Czapliński,Opcjenr4/2008r.).
MagdalenaPolkowskawystąpiławgalowymkoncercieFundacji,wKrako-wie8lutego2009rokuorazwkoncercienaZamkuKrólewskimwWarszawie17czerwca2009roku,atakżewLublinie25.10.2009r. kaZimiErZ PustElak
Głos mu się leje jak wino z amfory – napisałkiedyśotymartyścieJarosławIwaszkiewicz.Boteżgłosten jestniezwykły:pięknabarwa,swobodneido-kładnefrazowanie,lekkość,niemaldoskonałośćgórnychdźwięków,pewnośćtechniczna,elegancja,wielkakulturaiwyczuciestylów.Choćwłaściwiejesttotenorliryczny,potrafiukazaćinabraćdramatycznegozabarwieniagdywymagategowykonywanyutwór.Jedenzrecenzentówzauważyłkiedyś,iżwkład Ka-zimierza Pustelaka w rozwój polskiej muzyki wokalnej jest niepodważalny. Ma on na swoim koncie około 70 partii operowych, niezliczoną ilość muzyki oratoryjnej, sporo pieśni. Podziwiany był zarówno w rolach dramatycznych, z których potrafił wydobyć całą esencję aktorskiej i wokalnej charakterystyki danej postaci, jak i reper-tuarze lżejszego kalibru – ulubieniec widowni operetkowej.
©A
.Kos
sobu
dzki
iT.
Kub
iak
244 245
lingiEwyCzermak.Choćkrytycytwierdzą,iżmłoda artystka z racji urody, nie-skazitelnej dykcji i umiejętności aktorsko-tanecznych predystynowana jest do reper-tuaru operetkowo-musicalowego (W.Kowalski,TwojaMuzanr1/2009r.),sięgaonarównieżzpowodzeniemporepertuaroperowy.JeszczepodczasstudiówśpiewałaHannęw„Strasznymdworze”.Odroku2003związałasięzOperąNovawBydgoszczy.Najejsceniewystąpiła,jakdotąd,wniewielkichpartiachw „Hrabinie Maricy”, „Lakme”, „Czarodziejskim flecie”, „Manru”, „Napojumiłosnym”.ArtystkawspółpracujetakżezOperąwSchwerinie(Niemcy)orazzFilharmoniąPomorskąwBydgoszczy.Wlipcu2009rokuzostałafinalistkąMiędzynarodowegoKonkursuWokalnegoim.AlexandraGirardiwCoburgu.Odsezonu2009/2010jestsolistkąOperaNovawBydgoszczy.
OcenydotychczasowychwystępówMagdalenyPolkowskiejsąbardzowy-sokie:...Prezentuje nie tylko głos o pięknej, nasyconej barwie, ale również świetną technikę i wspaniale brzmiące piana (A. Czopek, Nasz Dziennik, 22.10.2008r.),...Urzekła mnie Magdalena Polkowska... włada nie tylko miłym dla ucha, do-brze prowadzonym sopranem, nie tylko jest muzykalna i ma drobny zmysł dra-matyczny, ale ma też zdolność przykuwania słuchaczy. To urodzona primadonna (A.Woźniakowska,DziennikPolski,22.10.2008r.), ...Nie budziła najmniej-szych wątpliwości pierwsza nagroda dla Magdaleny Polkowskiej, której dojrzała i niezwykle muzykalna interpretacja pieśni o Wilii z „Wesołej wdówki” Lehára potrafiła za sprawą niezwykle subtelnego zróżnicowania dynamicznego wydo-być nieznane treści z tego nie mającego już nic do ukrycia popularnego utworu (L.Czapliński,Opcjenr4/2008r.).
MagdalenaPolkowskawystąpiławgalowymkoncercieFundacji,wKrako-wie8lutego2009rokuorazwkoncercienaZamkuKrólewskimwWarszawie17czerwca2009roku,atakżewLublinie25.10.2009r. kaZimiErZ PustElak
Głos mu się leje jak wino z amfory – napisałkiedyśotymartyścieJarosławIwaszkiewicz.Boteżgłosten jestniezwykły:pięknabarwa,swobodneido-kładnefrazowanie,lekkość,niemaldoskonałośćgórnychdźwięków,pewnośćtechniczna,elegancja,wielkakulturaiwyczuciestylów.Choćwłaściwiejesttotenorliryczny,potrafiukazaćinabraćdramatycznegozabarwieniagdywymagategowykonywanyutwór.Jedenzrecenzentówzauważyłkiedyś,iżwkład Ka-zimierza Pustelaka w rozwój polskiej muzyki wokalnej jest niepodważalny. Ma on na swoim koncie około 70 partii operowych, niezliczoną ilość muzyki oratoryjnej, sporo pieśni. Podziwiany był zarówno w rolach dramatycznych, z których potrafił wydobyć całą esencję aktorskiej i wokalnej charakterystyki danej postaci, jak i reper-tuarze lżejszego kalibru – ulubieniec widowni operetkowej.
©A
.Kos
sobu
dzki
iT.
Kub
iak
246 247
Szkołęwokalnąmiałsolidną:MariaŚwierzawska,CzesławZaremba,JózefGaczyński.IstypendiumwcentrumdoskonaleniaśpiewakówoperowychLaScali,któregozałożeniemjestpropagowaniewłoskiejkulturymuzycznej,wło-skiejszkołyśpiewaczej,włoskiegosposobuinterpretacji(wLaScalistudiowałpodkierunkiemmaestroFrigerio,jednegoznajwiększychwłoskichznawcówscenyiwokalistyki).MówiKazimierzPustelak:zastanawiałem się nieraz jak to się stało, że zostałem śpiewakiem? Co mną powodowało? ....Jakiś wewnętrzny głos kazał mi dążyć w tym kierunku, a rozsądek nakazywał podjęcie nauki jakiegoś bar-dziej bezpiecznego zawodu. Stąd moje studia na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego i wymarzone studia wokalne w prywatnej zawodowej szkole wo-kalnej prof. Czesława Zaremby w Krakowie. Wdzięczny jestem losowi, że tak po-kierował moim życiem. Mogłem pracować w wyuczonym i zarazem wymarzonym zawodzie, występować w znakomitych teatrach operowych i na estradach koncerto-wych, współpracować z wybitnymi dyrygentami i reżyserami, a przede wszystkim ze znakomitymi śpiewakami.
Artystaurodził sięwokolicachRzeszowa,odwielu latmieszkawWar-szawie,aledebiutowałiparęlatspędziłwKrakowie.Debiutowałwoperetce,w 1955 roku, u boku Iwony Borowickiej w„Krainie uśmiechu”.WspominaKazimierzPustelak:był styczeń 1955 roku – pracowałem jako młody inżynier rol-nik w Wojewódzkiej Radzie Narodowej w Rzeszowie. Niespodziewanie otrzyma-łem telefon od dyr. Jerzego Gerta i Anatola Wrońskiego z propozycją, by stawić się na przesłuchanie, gdyż istnieje możliwość zaangażowania jako solisty do Teatru Muzycznego i Zespołu Orkiestry i Chóru Polskiego Radia. Audycja połączona z na-graniem wypadła pozytywnie. Jerzy Gert zauważył moją obiekcję, że to ma być praca w operetce. Zaproponował mi obejrzenie przedstawienia „Hrabiny Maricy” wystawianej tego dnia. Przedstawienie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. A po-stać Hrabiny Maricy kreowana prze Iwonę Borowicką, jej przepiękny głos, uroda, znakomite aktorstwo jak i poziom pozostałych solistów, chóru i orkiestry rozwiały wszelkie moje obawy. Następnego dnia podpisałem umowę. I tak oto od dnia 1 lutego 1955 roku stałem się solistą Polskiego Radia i Teatru Muzycznego w Krakowie.
Rokpóźniejmiałmiejscedebiutoperowyartysty.TeżwKrakowie,wpartiiLeńskiegow„EugeniuszuOnieginie”.Pisanowówczas:tenor o pięknej barwie, śpiewający przy tym głosem miękkim, wyrównanym, bez forsowania, jest u nas czymś tak wyjątkowym, że Pustelak posiadający te walory stał się niejako bohaterem wieczoru.ukoronowaniemkrakowskiegookresuartystybyłwyjazdnastypen-diumdoWłoch inagrodyzdobytenaprestiżowychkonkursachwokalnych:II-gawMoskwie(1957)iI-szawTuluzie(1960).ZKrakowempożegnałsiępartiąAlfredaw„Traviacie”(wrzesień1961)przygotowanąpodczasstudiówwłoskich i zaśpiewał ją (kuoburzeniuniektórychkrytyków!)powłosku.Ci
samizresztąkrytycyprzyznali,żeśpiewałjąpięknieiwzruszającoiuznali,iżRomańska i Pustelak to najlepsza obsada „Traviaty”, jaką słyszeliśmy w Krakowie.
Odsezonu1961/62KazimierzPustelakstałsięjednymzgłównychwyko-nawcówpartiitenorowychwcałymrepertuarzeoperowymTeatruWielkiegowWarszawie.Aodroku1971,nieprzerywającdziałalnościoperowejiestrado-wej,rozpocząłpracępedagogicznąnawarszawskiejAkademiiMuzycznej.Pra-cętępraktyczniekontynuujenadalprzekazującmłodymogromswejwiedzyiumiejętnościwokalnych.Iśpiewa,choćjużznacznierzadziej.Czasem jeszcze śpiewam, ale role dla mnie,awięcprzedewszystkimpieśni.Imimoupływulatśpiewawciążznakomicie.ArtystawystępowałprawiewewszystkichkrajachEuropy,takżewAzjiiAmeryce.DoKrakowaprzyjeżdżachętnie.W Kraków się tak wrasta, że się z niego już nie wyrasta! – mówi.
Piękny głos artysty zachował nadal swoje walory, wciąż świeży, mocnyiszlachetny.Bezbłędnieprowadzonytechnicznie,zpełnąświadomościąaktual-nychmożliwości.OtofragmentyjednejzostatnichrecenzjizkoncertuartystyzFilharmoniąim.Traugutta,wrepertuarzepieśniarskimJanaGalla:smak naj-popularniejszych („Serenada”, „Gdy nocą laguny”, „Barkarola”) dał odczuć gość spe-cjalny tych koncertów... Kazimierz Pustelak – mimo 75 lat (i ponad 30 stopni upału!) w znakomitej formie... (M.Komorowska,RuchMuzycznynr18/4.09.2005r.).
NazaproszenieFundacjiKazimierzPustelakśpiewałnapromocjiksiążkio Iwonie Borowickiej (5.06.2004 r.), wystąpił na koncercie galowym wień-czącymIedycjęKonkursuim.I.Borowickiej(7.11.2004r.)orazwziąłudziałwpracachjuryiwkoncerciegalowymIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(8-13.11.2006r.).
246 247
Szkołęwokalnąmiałsolidną:MariaŚwierzawska,CzesławZaremba,JózefGaczyński.IstypendiumwcentrumdoskonaleniaśpiewakówoperowychLaScali,któregozałożeniemjestpropagowaniewłoskiejkulturymuzycznej,wło-skiejszkołyśpiewaczej,włoskiegosposobuinterpretacji(wLaScalistudiowałpodkierunkiemmaestroFrigerio,jednegoznajwiększychwłoskichznawcówscenyiwokalistyki).MówiKazimierzPustelak:zastanawiałem się nieraz jak to się stało, że zostałem śpiewakiem? Co mną powodowało? ....Jakiś wewnętrzny głos kazał mi dążyć w tym kierunku, a rozsądek nakazywał podjęcie nauki jakiegoś bar-dziej bezpiecznego zawodu. Stąd moje studia na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego i wymarzone studia wokalne w prywatnej zawodowej szkole wo-kalnej prof. Czesława Zaremby w Krakowie. Wdzięczny jestem losowi, że tak po-kierował moim życiem. Mogłem pracować w wyuczonym i zarazem wymarzonym zawodzie, występować w znakomitych teatrach operowych i na estradach koncerto-wych, współpracować z wybitnymi dyrygentami i reżyserami, a przede wszystkim ze znakomitymi śpiewakami.
Artystaurodził sięwokolicachRzeszowa,odwielu latmieszkawWar-szawie,aledebiutowałiparęlatspędziłwKrakowie.Debiutowałwoperetce,w 1955 roku, u boku Iwony Borowickiej w„Krainie uśmiechu”.WspominaKazimierzPustelak:był styczeń 1955 roku – pracowałem jako młody inżynier rol-nik w Wojewódzkiej Radzie Narodowej w Rzeszowie. Niespodziewanie otrzyma-łem telefon od dyr. Jerzego Gerta i Anatola Wrońskiego z propozycją, by stawić się na przesłuchanie, gdyż istnieje możliwość zaangażowania jako solisty do Teatru Muzycznego i Zespołu Orkiestry i Chóru Polskiego Radia. Audycja połączona z na-graniem wypadła pozytywnie. Jerzy Gert zauważył moją obiekcję, że to ma być praca w operetce. Zaproponował mi obejrzenie przedstawienia „Hrabiny Maricy” wystawianej tego dnia. Przedstawienie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. A po-stać Hrabiny Maricy kreowana prze Iwonę Borowicką, jej przepiękny głos, uroda, znakomite aktorstwo jak i poziom pozostałych solistów, chóru i orkiestry rozwiały wszelkie moje obawy. Następnego dnia podpisałem umowę. I tak oto od dnia 1 lutego 1955 roku stałem się solistą Polskiego Radia i Teatru Muzycznego w Krakowie.
Rokpóźniejmiałmiejscedebiutoperowyartysty.TeżwKrakowie,wpartiiLeńskiegow„EugeniuszuOnieginie”.Pisanowówczas:tenor o pięknej barwie, śpiewający przy tym głosem miękkim, wyrównanym, bez forsowania, jest u nas czymś tak wyjątkowym, że Pustelak posiadający te walory stał się niejako bohaterem wieczoru.ukoronowaniemkrakowskiegookresuartystybyłwyjazdnastypen-diumdoWłoch inagrodyzdobytenaprestiżowychkonkursachwokalnych:II-gawMoskwie(1957)iI-szawTuluzie(1960).ZKrakowempożegnałsiępartiąAlfredaw„Traviacie”(wrzesień1961)przygotowanąpodczasstudiówwłoskich i zaśpiewał ją (kuoburzeniuniektórychkrytyków!)powłosku.Ci
samizresztąkrytycyprzyznali,żeśpiewałjąpięknieiwzruszającoiuznali,iżRomańska i Pustelak to najlepsza obsada „Traviaty”, jaką słyszeliśmy w Krakowie.
Odsezonu1961/62KazimierzPustelakstałsięjednymzgłównychwyko-nawcówpartiitenorowychwcałymrepertuarzeoperowymTeatruWielkiegowWarszawie.Aodroku1971,nieprzerywającdziałalnościoperowejiestrado-wej,rozpocząłpracępedagogicznąnawarszawskiejAkademiiMuzycznej.Pra-cętępraktyczniekontynuujenadalprzekazującmłodymogromswejwiedzyiumiejętnościwokalnych.Iśpiewa,choćjużznacznierzadziej.Czasem jeszcze śpiewam, ale role dla mnie,awięcprzedewszystkimpieśni.Imimoupływulatśpiewawciążznakomicie.ArtystawystępowałprawiewewszystkichkrajachEuropy,takżewAzjiiAmeryce.DoKrakowaprzyjeżdżachętnie.W Kraków się tak wrasta, że się z niego już nie wyrasta! – mówi.
Piękny głos artysty zachował nadal swoje walory, wciąż świeży, mocnyiszlachetny.Bezbłędnieprowadzonytechnicznie,zpełnąświadomościąaktual-nychmożliwości.OtofragmentyjednejzostatnichrecenzjizkoncertuartystyzFilharmoniąim.Traugutta,wrepertuarzepieśniarskimJanaGalla:smak naj-popularniejszych („Serenada”, „Gdy nocą laguny”, „Barkarola”) dał odczuć gość spe-cjalny tych koncertów... Kazimierz Pustelak – mimo 75 lat (i ponad 30 stopni upału!) w znakomitej formie... (M.Komorowska,RuchMuzycznynr18/4.09.2005r.).
NazaproszenieFundacjiKazimierzPustelakśpiewałnapromocjiksiążkio Iwonie Borowickiej (5.06.2004 r.), wystąpił na koncercie galowym wień-czącymIedycjęKonkursuim.I.Borowickiej(7.11.2004r.)orazwziąłudziałwpracachjuryiwkoncerciegalowymIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(8-13.11.2006r.).
248 249
justyna rEcZEniEdi
„Skrzypaczka, polonistka, śpiewaczka, wychowanka Bogny Sokorskiej i Zdzi-sławy Donat – stylowo i z polotem śpiewała „Exsultate, jubilate” Mozarta. Od kil-ku już lat obserwuję poczynania artystki obdarzonej pięknym w barwie sopranem i z radością konstatuję stały jej rozwój. Oby tak dalej –napisałakrakowska re-cenzentka,AnnaWoźniakowska,powystępieartystkizCapelląCracoviensiswsierpniu2006roku,tytułującswąrecenzję„Mistrzostwoimłodość”.
JustynaStolarska (nazwiskopanieńskie artystki) tobardzo jeszczemło-da śpiewaczka. Warszawską Akademię Muzyczną ukończyła pięć lat temu(wkl. prof.ZdzisławyDonat, zwyróżnieniem). I zdążyła już zdobyć laurynakonkursachwokalnychim.K.JamrozwBusku-Zdroju(IInagroda2003)oraz im.NicaDostalawWiedniu (IIInagroda2003),wewłoskimBascia-no (IIInagroda,2009).Zdążyła równieżdoskonalić swójwarsztatwokalnyutakichmistrzówpedagogikimuzycznej,jakH.Łazarska,R.Karczykowski,
K.Kałudow,S.Geszty,A.Peerce,A.Zedda.Opracowałateżcałkiempokaźnyrepertuarkoncertowy(pieśniiarieodBachapoSchönberga)iprezentujegonaestradachpolskich i zagranicznych.ZwiązanazWarszawskąOperąKa-meralnąwystąpiławdwóch jej inscenizacjach(wsingspielu„Opowinnościpierwszego przykazania” i Cherubin w „Weselu Figara”), także na tournéeOperywJaponii.
Młodziutka śpiewaczka Kraków darzy szczególnym sentymentem. Tuprzecież poznała ukochanego (teraz już męża), przystojnego Węgra, Gabo-ra.Byławtedystudentką,doKrakowaprzyjechałanawakacje.OnpracowałwKrakowie,bardzosłabomówiłpopolskuiwłaśniemiałwracaćdoBuda-pesztu.Zaczęlispotykaćsięprawiecodziennie.Nie było żadnych wyznań, czu-łych pożegnań. Nie wymienili się adresami ani telefonami. Podświadomie czuli, że jeśli los ma ich połączyć, i tak się to stanie. Irzeczywiście,taromantyczna,kinowaniemalhistoria,zakończyłasięmałżeństwem!WKrakowieJustynaStolarskapowiększyłateżkolekcjęswychkonkursowychlaurów:zdobyłaspecjalnąna-grodęFundacji„Czardasz”naIKonkursieWokalnymim.I.Borowickiejw2004roku za brawurowe wręcz wykonanie słynnego czardasza F. Grothego. Jegointerpretacja zachwyciła również publiczność na pokonkursowym koncercielaureatów,DwalatapóźniejJustynaStolarskawygrałaII-gąedycjęKonkursuim.I.Borowickiejorazzdobyłakilkanagróddodatkowych.
Nascenieoperowejdebiutowaław2004rokupartiąFiordiligiw„Cosifantutte”iCherubinaw„WeseluFigara”wWarszawskiejOperzeKameralnej.Odstycznia2007rokujestsolistkąTeatruWielkiego–OperyNarodowej.Najejsceniekreowała roleBasiwspektaklu„ZabobonczyliKrakowiacy iGórale”Kurpińskiego,Papagenywprzedstawieniu„Wkrainieczarodziejskiegofletu”(w/gW.A.Mozarta).Występowałateżw„Śpiewnikudomowym”MariiFoł-tyn(w/gMoniuszki),awstyczniu2008wzięłaudziałwprapremierzespekta-klu„MagicznyDoremik”M..Ptaszyńskiej.Zaswenajwiększedotychczasowewokalnesukcesyartystkauważawystępym.in.wTokioCityOperawramachjapońskichwojażywlistopadzieigrudniu2004i2006roku
Od roku 2003 podjęławspółpracę z triem„Con Passione Jerzego Cem-brzyńskiego. Współpraca ta, obok licznych koncertów, zaowocowała takżedwiema płytami recitalowymi artystki: „Tam mnie znajdziesz” (pieśni i arieoperetkowe)oraz„Najpiękniejszearieoperowenasopranliryczno-koloraturo-wy”.Obiepłytyzyskałyuznaniekrytykiimelomanów.
JustynaStolarska–ReczeniedibyładwukrotniegościemFundacji:wcyklu„FiveO’Clock”(10.09.2004r.) i„SalonikPaniEwy”(11.05.2005r.),atakżewzięłaudziałwkoncercielaureatówKonkursuim.I.Borowickiejw2004,2006i2008roku.
©P
aulin
aKan
ia
248 249
justyna rEcZEniEdi
„Skrzypaczka, polonistka, śpiewaczka, wychowanka Bogny Sokorskiej i Zdzi-sławy Donat – stylowo i z polotem śpiewała „Exsultate, jubilate” Mozarta. Od kil-ku już lat obserwuję poczynania artystki obdarzonej pięknym w barwie sopranem i z radością konstatuję stały jej rozwój. Oby tak dalej –napisałakrakowska re-cenzentka,AnnaWoźniakowska,powystępieartystkizCapelląCracoviensiswsierpniu2006roku,tytułującswąrecenzję„Mistrzostwoimłodość”.
JustynaStolarska (nazwiskopanieńskie artystki) tobardzo jeszczemło-da śpiewaczka. Warszawską Akademię Muzyczną ukończyła pięć lat temu(wkl. prof.ZdzisławyDonat, zwyróżnieniem). I zdążyła już zdobyć laurynakonkursachwokalnychim.K.JamrozwBusku-Zdroju(IInagroda2003)oraz im.NicaDostalawWiedniu (IIInagroda2003),wewłoskimBascia-no (IIInagroda,2009).Zdążyła równieżdoskonalić swójwarsztatwokalnyutakichmistrzówpedagogikimuzycznej,jakH.Łazarska,R.Karczykowski,
K.Kałudow,S.Geszty,A.Peerce,A.Zedda.Opracowałateżcałkiempokaźnyrepertuarkoncertowy(pieśniiarieodBachapoSchönberga)iprezentujegonaestradachpolskich i zagranicznych.ZwiązanazWarszawskąOperąKa-meralnąwystąpiławdwóch jej inscenizacjach(wsingspielu„Opowinnościpierwszego przykazania” i Cherubin w „Weselu Figara”), także na tournéeOperywJaponii.
Młodziutka śpiewaczka Kraków darzy szczególnym sentymentem. Tuprzecież poznała ukochanego (teraz już męża), przystojnego Węgra, Gabo-ra.Byławtedystudentką,doKrakowaprzyjechałanawakacje.OnpracowałwKrakowie,bardzosłabomówiłpopolskuiwłaśniemiałwracaćdoBuda-pesztu.Zaczęlispotykaćsięprawiecodziennie.Nie było żadnych wyznań, czu-łych pożegnań. Nie wymienili się adresami ani telefonami. Podświadomie czuli, że jeśli los ma ich połączyć, i tak się to stanie. Irzeczywiście,taromantyczna,kinowaniemalhistoria,zakończyłasięmałżeństwem!WKrakowieJustynaStolarskapowiększyłateżkolekcjęswychkonkursowychlaurów:zdobyłaspecjalnąna-grodęFundacji„Czardasz”naIKonkursieWokalnymim.I.Borowickiejw2004roku za brawurowe wręcz wykonanie słynnego czardasza F. Grothego. Jegointerpretacja zachwyciła również publiczność na pokonkursowym koncercielaureatów,DwalatapóźniejJustynaStolarskawygrałaII-gąedycjęKonkursuim.I.Borowickiejorazzdobyłakilkanagróddodatkowych.
Nascenieoperowejdebiutowaław2004rokupartiąFiordiligiw„Cosifantutte”iCherubinaw„WeseluFigara”wWarszawskiejOperzeKameralnej.Odstycznia2007rokujestsolistkąTeatruWielkiego–OperyNarodowej.Najejsceniekreowała roleBasiwspektaklu„ZabobonczyliKrakowiacy iGórale”Kurpińskiego,Papagenywprzedstawieniu„Wkrainieczarodziejskiegofletu”(w/gW.A.Mozarta).Występowałateżw„Śpiewnikudomowym”MariiFoł-tyn(w/gMoniuszki),awstyczniu2008wzięłaudziałwprapremierzespekta-klu„MagicznyDoremik”M..Ptaszyńskiej.Zaswenajwiększedotychczasowewokalnesukcesyartystkauważawystępym.in.wTokioCityOperawramachjapońskichwojażywlistopadzieigrudniu2004i2006roku
Od roku 2003 podjęła współpracę z triem„Con Passione Jerzego Cem-brzyńskiego. Współpraca ta, obok licznych koncertów, zaowocowała takżedwiema płytami recitalowymi artystki: „Tam mnie znajdziesz” (pieśni i arieoperetkowe)oraz„Najpiękniejszearieoperowenasopranliryczno-koloraturo-wy”.Obiepłytyzyskałyuznaniekrytykiimelomanów.
JustynaStolarska–ReczeniedibyładwukrotniegościemFundacji:wcyklu„FiveO’Clock”(10.09.2004r.) i„SalonikPaniEwy”(11.05.2005r.),atakżewzięłaudziałwkoncercielaureatówKonkursuim.I.Borowickiejw2004,2006i2008roku.
©P
aulin
aKan
ia
250 251
alEksandra rEsZtik
Wciąż utalentowana studentka, a równocześnie tak wiele koncertująca,ztakimisukcesamiśpiewaczka!.Taurodzonaw1982rokuwarszawiankaedu-kacjęmuzycznązaczęłabardzowcześnie.Ponaucegrynafortepianie,zosta-łauczennicąprof.JadwigiSkoczylas(wśredniejszkolemuzycznej),apotemznakomitejartystkiipedagoga,prof.ZdzisławyDonatnawarszawskimuni-wersytecieMuzycznymFryderykaChopina.Wtrakciestudiówwarszawskichwyjechała na roczne stypendium do Paryża (Ecole Normale de Musique),awsezonie2007/08odbyłastażwStudiuOperowymwMarsylii.Byłyteż,isą,kursydoskonaląceupolskichsławwokalnych(HelenaŁazarska,OlgaPa-siecznik,BożenaHarasimowicz,JanuszNiziołek)iwybitnychzagranicznychwokalistów (Barbara Schlick, Mady Mesplé,Yvonne Minton,Tom Krause).Byłyteżkonkursywokalne(Paryż,im.F.PlatównyweWrocławiu,BelCanto
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski wNałęczowie).Wpaździerniku2008rokuzostałatakżelaureatkąIIIedycji
Konkursu im. I. Borowickiej w Krakowie, otrzymała wyróżnienie i nagrodęspecjalnąprzewodniczącejjury,WandyPolańskiej.Aleksandra Resztik zachwy-ciła niemal brawurowym wykonaniem karkołomnej koloraturowej arii Kunegun-dy z „Kandyda” Bernstein – pisałA.Czopek (NaszDziennik,22.10.2008 r.).A Lesław Czapliński zauważył: dziwić natomiast mogło uhonorowanie zale-dwie pierwszym wyróżnieniem Aleksandry Resztik (studentki Zdzisławy Donat, zasiadającej skądinąd w jury), imponującej brawurowym wykonaniem najeżonej koloraturami pieśni Kunegundy z musicalu Leonarda Bernsteina „Kandyd”. Swo-je umiejętności w tej dziedzinie potwierdziła pełnym inwencji zestawieniem arii o podobnym charakterze, pochodzących z operetek Offenbacha i Straussa syna (słynna aria Adeli „ze śmiechem” z „Zemsty nietoperza” (Opcjenr4/2008r.).
Waktualnymrepertuarzeartystkidominująpartie,arieipieśniwymagająceumiejętnościkoloraturyiwyjątkowejsprawnościtechnicznejgłosu.Dorobekscenicznyiestradowyartystkijestjeszcze,siłąrzeczy,bardzoskromny.Wtrak-ciestudiówbyłajużAdeląw„Zemścienietoperza”,Flaminiąw„Księżycowymświecie” Haydna i Zuzanną w „Weselu Figara”. Z koncertami występowałaczęstoweFrancji.
Ostatnim,znaczącymsukcesemtejmłodejśpiewaczkijestnagrodadlawy-różniającegosięsopranukoloraturowegoprzyznananaKonkursieim.A.SariwNowymSączuw2009roku.
AleksandraResztikwzięłaudziałwkoncerciegalowymFundacji,wKrako-wie,8lutego2009roku.
250 251
alEksandra rEsZtik
Wciąż utalentowana studentka, a równocześnie tak wiele koncertująca,ztakimisukcesamiśpiewaczka!.Taurodzonaw1982rokuwarszawiankaedu-kacjęmuzycznązaczęłabardzowcześnie.Ponaucegrynafortepianie,zosta-łauczennicąprof.JadwigiSkoczylas(wśredniejszkolemuzycznej),apotemznakomitejartystkiipedagoga,prof.ZdzisławyDonatnawarszawskimuni-wersytecieMuzycznymFryderykaChopina.Wtrakciestudiówwarszawskichwyjechała na roczne stypendium do Paryża (Ecole Normale de Musique),awsezonie2007/08odbyłastażwStudiuOperowymwMarsylii.Byłyteż,isą,kursydoskonaląceupolskichsławwokalnych(HelenaŁazarska,OlgaPa-siecznik,BożenaHarasimowicz,JanuszNiziołek)iwybitnychzagranicznychwokalistów (Barbara Schlick, Mady Mesplé,Yvonne Minton,Tom Krause).Byłyteżkonkursywokalne(Paryż,im.F.PlatównyweWrocławiu,BelCanto
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski wNałęczowie).Wpaździerniku2008rokuzostałatakżelaureatkąIIIedycji
Konkursu im. I. Borowickiej w Krakowie, otrzymała wyróżnienie i nagrodęspecjalnąprzewodniczącejjury,WandyPolańskiej.Aleksandra Resztik zachwy-ciła niemal brawurowym wykonaniem karkołomnej koloraturowej arii Kunegun-dy z „Kandyda” Bernstein – pisałA.Czopek (NaszDziennik,22.10.2008 r.).A Lesław Czapliński zauważył: dziwić natomiast mogło uhonorowanie zale-dwie pierwszym wyróżnieniem Aleksandry Resztik (studentki Zdzisławy Donat, zasiadającej skądinąd w jury), imponującej brawurowym wykonaniem najeżonej koloraturami pieśni Kunegundy z musicalu Leonarda Bernsteina „Kandyd”. Swo-je umiejętności w tej dziedzinie potwierdziła pełnym inwencji zestawieniem arii o podobnym charakterze, pochodzących z operetek Offenbacha i Straussa syna (słynna aria Adeli „ze śmiechem” z „Zemsty nietoperza” (Opcjenr4/2008r.).
Waktualnymrepertuarzeartystkidominująpartie,arieipieśniwymagająceumiejętnościkoloraturyiwyjątkowejsprawnościtechnicznejgłosu.Dorobekscenicznyiestradowyartystkijestjeszcze,siłąrzeczy,bardzoskromny.Wtrak-ciestudiówbyłajużAdeląw„Zemścienietoperza”,Flaminiąw„Księżycowymświecie” Haydna i Zuzanną w „Weselu Figara”. Z koncertami występowałaczęstoweFrancji.
Ostatnim,znaczącymsukcesemtejmłodejśpiewaczkijestnagrodadlawy-różniającegosięsopranukoloraturowegoprzyznananaKonkursieim.A.SariwNowymSączuw2009roku.
AleksandraResztikwzięłaudziałwkoncerciegalowymFundacji,wKrako-wie,8lutego2009roku.
252 253
Hanna samson
Hanna Samson ukończyła warszawską Akademię Muzyczną w 1998roku oraz trzy lata później wydział operowy uniwersytetu MozarteumwSalzburgu.Swójkunsztwokalnydoskonaliłautakichmistrzów,jakHalinaMickiewiczówna,KrystynaPakulska,RyszardKarczykowski,HannaRejmer,Wilma Lipp i Sylvia Geszty. Z tą ostatnią (wybitna sopranistka niemieckawęgierskiegopochodzenia)studiowaławLuksemburguizajejsprawązostałazaproszonadoudziałuwdwóchprestiżowychkoncertach:galioperowejwłaś-niewLuksemburguorazkoncertuzokazjidnimuzycznychwNeustadt,gdziewystąpiłapóźniejzcałąseriąkoncertówariioperowych.
Alepoczątkijejkariery,tozespół„Mazowsze”.Śpiewającwnimpozosta-wała pod opieką wokalną Ireny Jezierskiej. Swoje zainteresowania wokalnekoncentruje jednaknamuzyceoperowej ioperetkowej.Z repertuaruopero-
wegośpiewaElwiręw„Purytanach”iAminęw„Lunatyczce”Belliniego,Julięwoperze„RomeoiJulia”Gounoda,Rozynęw„Cyrulikusewilskim”,Violettęw„Traviacie”,KrólowąNocyw„Czarodziejskimflecie”.ZpartiioperetkowychwykonujenatomiastLizęw„Krainieuśmiechu”,AdelęiRozalindęw„Zemścienietoperza”,tytułowąClivięwoperetceDostala.Swoistymukoronowaniemjejoperetkowychinterpretacjibyłoprzyznanienagrodyim.NicoDostalaiwrę-czeniejejwSalzburguprzezmałżonkękompozytora,śpiewaczkęLiliDostal.
HannaSamsonwroku2002nagraładlaPolskichNagrańpłytęzkolędami(partnerowałjejwówczasnieżyjącyjużStanisławJopek),awroku2004ariei duety operetkowe z tenorem Leszkiem Świdzińskim. Odnosiła sukcesyna scenie operowej i operetkowej, ale także ma w swym repertuarze pieśniipiosenki(m.in.zrepertuaruAnnyGerman);pisałdlaniejtakżeJerzyWoy-Wojciechowski,kompozytorznanychprzebojów.Ale,jaksamamówi:zawsze chciałam zaśpiewać Królową Nocy oraz „Traviatę”. To były moje marzenia. Arię Królowej Nocy zaśpiewałam już na egzaminie wstępnym do Akademii Muzycznej. Ale do całej partii wróciłam podczas mojego pobytu w Mozarteum w Salzburgu.
Obokczynnejdziałalnościśpiewaczej,HannaSamsonzajmujesięrównieżpracąorganizatorską:przezpewienczaspełniła funkcjędyrektoraartystycz-negoPolskichNagrańijakoprezesFundacjiProArtewspółpracujeprzyor-ganizacjiirealizacjicorocznych(od2003roku)FestiwaliWokalnychBelcantowNałęczowie.Wroku2008zazasługiwpopularyzacjisztukiwokalnejzo-staławyróżnionaprzezMinistraKulturyodznakąhonorową„ZasłużonydlaKulturyPolskiej”.
NazaproszenieFundacjiHannaSamson(jakoartystkaśpiewaczkaidyrek-torartystycznyPolskichNagrań)byłaprzewodniczącąjuryIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(listopad2004r.)iwystąpiłanakoncerciegalowymwień-czącymtęedycję(7.11.2004r.).
252 253
Hanna samson
Hanna Samson ukończyła warszawską Akademię Muzyczną w 1998roku oraz trzy lata później wydział operowy uniwersytetu MozarteumwSalzburgu.Swójkunsztwokalnydoskonaliłautakichmistrzów,jakHalinaMickiewiczówna,KrystynaPakulska,RyszardKarczykowski,HannaRejmer,Wilma Lipp i Sylvia Geszty. Z tą ostatnią (wybitna sopranistka niemieckawęgierskiegopochodzenia)studiowaławLuksemburguizajejsprawązostałazaproszonadoudziałuwdwóchprestiżowychkoncertach:galioperowejwłaś-niewLuksemburguorazkoncertuzokazjidnimuzycznychwNeustadt,gdziewystąpiłapóźniejzcałąseriąkoncertówariioperowych.
Alepoczątkijejkariery,tozespół„Mazowsze”.Śpiewającwnimpozosta-wała pod opieką wokalną Ireny Jezierskiej. Swoje zainteresowania wokalnekoncentruje jednaknamuzyceoperowej ioperetkowej.Z repertuaruopero-
wegośpiewaElwiręw„Purytanach”iAminęw„Lunatyczce”Belliniego,Julięwoperze„RomeoiJulia”Gounoda,Rozynęw„Cyrulikusewilskim”,Violettęw„Traviacie”,KrólowąNocyw„Czarodziejskimflecie”.ZpartiioperetkowychwykonujenatomiastLizęw„Krainieuśmiechu”,AdelęiRozalindęw„Zemścienietoperza”,tytułowąClivięwoperetceDostala.Swoistymukoronowaniemjejoperetkowychinterpretacjibyłoprzyznanienagrodyim.NicoDostalaiwrę-czeniejejwSalzburguprzezmałżonkękompozytora,śpiewaczkęLiliDostal.
HannaSamsonwroku2002nagraładlaPolskichNagrańpłytęzkolędami(partnerowałjejwówczasnieżyjącyjużStanisławJopek),awroku2004ariei duety operetkowe z tenorem Leszkiem Świdzińskim. Odnosiła sukcesyna scenie operowej i operetkowej, ale także ma w swym repertuarze pieśniipiosenki(m.in.zrepertuaruAnnyGerman);pisałdlaniejtakżeJerzyWoy-Wojciechowski,kompozytorznanychprzebojów.Ale,jaksamamówi:zawsze chciałam zaśpiewać Królową Nocy oraz „Traviatę”. To były moje marzenia. Arię Królowej Nocy zaśpiewałam już na egzaminie wstępnym do Akademii Muzycznej. Ale do całej partii wróciłam podczas mojego pobytu w Mozarteum w Salzburgu.
Obokczynnejdziałalnościśpiewaczej,HannaSamsonzajmujesięrównieżpracąorganizatorską:przezpewienczaspełniła funkcjędyrektoraartystycz-negoPolskichNagrańijakoprezesFundacjiProArtewspółpracujeprzyor-ganizacjiirealizacjicorocznych(od2003roku)FestiwaliWokalnychBelcantowNałęczowie.Wroku2008zazasługiwpopularyzacjisztukiwokalnejzo-staławyróżnionaprzezMinistraKulturyodznakąhonorową„ZasłużonydlaKulturyPolskiej”.
NazaproszenieFundacjiHannaSamson(jakoartystkaśpiewaczkaidyrek-torartystycznyPolskichNagrań)byłaprzewodniczącąjuryIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(listopad2004r.)iwystąpiłanakoncerciegalowymwień-czącymtęedycję(7.11.2004r.).
254 255
karina skrZEsZEWska
JózefKańskiwswejrecenzjizbytomskiej„CarminyBurany”Orffanapisał:obdarzona ślicznym sopranem Karina Skrzeszewska, której przypadła w udziale partia dziewczyny, niewielka rozmiarami, ale wymagająca niepospolitej rozpiętości skali głosu... zatowłaśniewykonanie(izawcześniejszą,teżbytomską,Łucjęw„ŁucjizLammermoor”otrzymaław2009rokuZłotąMaskęwkategoriinajlepszarolawokalno–aktorska.
KarinaurodziłasięweWrocławiu,pochodzizpolsko–greckiejrodziny(jejmatkaznalazłasięwPolscewwynikuemigracjizogarniętejwojnądo-mowąGrecji).Dzisiajartystkawspomina,iżGrecjawjejdomubyłaobecnawkuchni, wystroju, w jasnej kolorystyce, a słuchało się słynnej Greczynki – Ma-rii Callas. Karinaśpiewawłaściwieodwczesnegodzieciństwa.Jestznakomi-ciewykształconawokalnieiprzygotowanamuzycznie.Studiaukończyławe
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
wrocławskiejAkademiiMuzycznej,wklasieprof.FelicjiJagodzińskiej-Langer(znakomitejwcześniejśpiewaczki),adoskonaliłauKrystynySzostek-Radko-wej,RuskoRuskowa(wSofii),PaulosaRaptisa(wAtenach)iRenatyScotto(wGdańsku),a takżeuRyszardaKarczykowskiego i IngridKremling-Do-manski.AktualniepozostajepodopiekąpedagogicznąDariuszaGrabowskie-go.Bezpośredniopostudiachwystępowałagłównienaestradziekoncertowejw kraju i za granicą. Dopiero w 2007 roku nawiązała współpracę z OperąBałtycką(debiutjakoMusettaw„Cyganerii”),potemśpiewałamozartowskąDonnęAnnę(w„DonGiovannim”,nafestiwaluoperowymwWarnie)inascenieMazowieckiegoTeatruMuzycznego„Operetka”wWarszawieRoza-lindęw„Zemścienietoperza”.
Istotnymwydarzeniemwjejkarierzewokalnejstałasię jednakrolaŁucjiwoperzeDonizettiegonasceniebytomskiejw2008roku.Recenzenci,jakbyzmówili sięw entuzjastycznychocenach tegowystępu: ...zaprezentowała nie tylko pięknie brzmiący głos, ale również dużą kulturę muzyczną i talent aktorski (A.Czopek),...dysponuje pięknym głosem i imponującą skalą, którą operuje pew-nie (R.Gowarzewska-Griessgraber), ...rozporządza miłej barwy lirycznym so-pranem, pod względem emisyjnym dobrze ustawionym, ilekroć kończyła śpiewanie spotykała się z entuzjastycznym aplauzem widowni (W.Górny),...nazwisko nie-możliwe do wymówienia, ale głos wspaniały(„BrabantsDagblad”,Holandia).
Artystkaaktualniepracuje jako„wolny strzelec”.PoŁucji,nabytomskiejsceniestworzyłakreacjęw„CarminieBuranie”,całkiemniedawnozpowodze-niemzaśpiewałaDonnęElwiręwkrakowskim„DonGiovannim”(choćinsce-nizacjaniewzbudziłapowszechnejaprobatykrytyki,uznano,iżKarinaSkrze-szewskasprostałaswemuzadaniu).ArtystkajesttakżeswoistymambasadoremgreckiejkulturywPolsce.ZawszedoswychkoncertówwłączaklasykęGrecji:pieśniChadzidakisa,KaldarasaczyTeodorakisa.Jejmożliwościwokalnesąol-brzymie.Nicdziwnego,mówibowiem:wielka grecka śpiewaczka Maria Callas zawsze była dla mnie symbolem kogoś nieprzeciętnego, kto wprowadził do świata opery nowy nurt. Właśnie jej zawdzięczam swoją pracę magisterską.
KarinaSkrzeszewska-GłuchbyłgościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”14stycznia2009roku.
254 255
karina skrZEsZEWska
JózefKańskiwswejrecenzjizbytomskiej„CarminyBurany”Orffanapisał:obdarzona ślicznym sopranem Karina Skrzeszewska, której przypadła w udziale partia dziewczyny, niewielka rozmiarami, ale wymagająca niepospolitej rozpiętości skali głosu... zatowłaśniewykonanie(izawcześniejszą,teżbytomską,Łucjęw„ŁucjizLammermoor”otrzymaław2009rokuZłotąMaskęwkategoriinajlepszarolawokalno–aktorska.
KarinaurodziłasięweWrocławiu,pochodzizpolsko–greckiejrodziny(jejmatkaznalazłasięwPolscewwynikuemigracjizogarniętejwojnądo-mowąGrecji).Dzisiajartystkawspomina,iżGrecjawjejdomubyłaobecnawkuchni, wystroju, w jasnej kolorystyce, a słuchało się słynnej Greczynki – Ma-rii Callas. Karinaśpiewawłaściwieodwczesnegodzieciństwa.Jestznakomi-ciewykształconawokalnieiprzygotowanamuzycznie.Studiaukończyławe
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
wrocławskiejAkademiiMuzycznej,wklasieprof.FelicjiJagodzińskiej-Langer(znakomitejwcześniejśpiewaczki),adoskonaliłauKrystynySzostek-Radko-wej,RuskoRuskowa(wSofii),PaulosaRaptisa(wAtenach)iRenatyScotto(wGdańsku),a takżeuRyszardaKarczykowskiego i IngridKremling-Do-manski.AktualniepozostajepodopiekąpedagogicznąDariuszaGrabowskie-go.Bezpośredniopostudiachwystępowałagłównienaestradziekoncertowejw kraju i za granicą. Dopiero w 2007 roku nawiązała współpracę z OperąBałtycką(debiutjakoMusettaw„Cyganerii”),potemśpiewałamozartowskąDonnęAnnę(w„DonGiovannim”,nafestiwaluoperowymwWarnie)inascenieMazowieckiegoTeatruMuzycznego„Operetka”wWarszawieRoza-lindęw„Zemścienietoperza”.
Istotnymwydarzeniemwjejkarierzewokalnejstałasię jednakrolaŁucjiwoperzeDonizettiegonasceniebytomskiejw2008roku.Recenzenci,jakbyzmówili sięw entuzjastycznychocenach tegowystępu: ...zaprezentowała nie tylko pięknie brzmiący głos, ale również dużą kulturę muzyczną i talent aktorski (A.Czopek),...dysponuje pięknym głosem i imponującą skalą, którą operuje pew-nie (R.Gowarzewska-Griessgraber), ...rozporządza miłej barwy lirycznym so-pranem, pod względem emisyjnym dobrze ustawionym, ilekroć kończyła śpiewanie spotykała się z entuzjastycznym aplauzem widowni (W.Górny),...nazwisko nie-możliwe do wymówienia, ale głos wspaniały(„BrabantsDagblad”,Holandia).
Artystkaaktualniepracuje jako„wolny strzelec”.PoŁucji,nabytomskiejsceniestworzyłakreacjęw„CarminieBuranie”,całkiemniedawnozpowodze-niemzaśpiewałaDonnęElwiręwkrakowskim„DonGiovannim”(choćinsce-nizacjaniewzbudziłapowszechnejaprobatykrytyki,uznano,iżKarinaSkrze-szewskasprostałaswemuzadaniu).ArtystkajesttakżeswoistymambasadoremgreckiejkulturywPolsce.ZawszedoswychkoncertówwłączaklasykęGrecji:pieśniChadzidakisa,KaldarasaczyTeodorakisa.Jejmożliwościwokalnesąol-brzymie.Nicdziwnego,mówibowiem:wielka grecka śpiewaczka Maria Callas zawsze była dla mnie symbolem kogoś nieprzeciętnego, kto wprowadził do świata opery nowy nurt. Właśnie jej zawdzięczam swoją pracę magisterską.
KarinaSkrzeszewska-GłuchbyłgościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”14stycznia2009roku.
256 257
alicja sŁaWEcka
To, co robię, pociąga mnie i pasjonuje. Na pewno nasz zawód jest zawodem cięż-kim. Ale jest przecież zawodem pięknym i potrzebnym –powiedziałakiedyśAlicjaSławecka,artystkazwiązanawlatach60-tychi70-tychXXwiekuzescenamiOperyiOperetkiwKrakowie.
Śpiewaczka ta, absolwentka krakowskiej Akademii Muzycznej (kl. prof.St.Hoffmanowej)debiutowaławoperze„DonKichot”Masseneta,przygoto-wanejwKrakowie,w1962roku,przezKazimierzaKorda(kierownictwomu-zyczne)iTadeuszaKantora(inscenizacja).To była moja pierwsza rola... Tak mnie odmieniono, że obecna na premierze moja mama mnie nie poznała. Po spektaklu zatroskanym głosem zapytała: coś się stało, nie wystąpiłaś?–wspominapolatachartystka.Woperzezaśpiewałajednaktylko4partieitoraczejniewielkie.Po-nieważjednaknascenęwnosiła,jakpisanowrecenzjach,werwę, temperament,
miłą aparycję i sporo naturalnego wdzięku, szybko„oddelegowano”jądooperet-ki.Jużdebiutw„Fajerwerku”Burkharda(wniewielkiejpartiikucharkiKasi)w1963roku,stałsięsukcesem.Szybkowięcdoszłynowewyzwaniaioperetki:„CnotliwaZuzanna”,„Wiedeńskakrew”,„MyFairLady”,„HrabinaMarica”,„Królwalca”,„PtasznikzTyrolu”.RolaKrysiwtejostatniejoperetcenależaładoulubionychprzezartystkęiwysokoocenianychprzezkrytykę:Alicja Sła-wecka obdarzyła rolę Krystyny temperamentem i osobistym wdziękiem. Wsumieróloperetkowychzebrałosięokoło30.Awspółpracazkrakowskąirzeszow-skąFilharmoniamiorazEstradąKrakowskąprzyniosłaokoło2000koncertówwcałymkraju.Solistką scenykrakowskiejbyładwadzieścia lat.Rozstała sięzniązpowodówrodzinnych,niebezżalu,alezaśpiewałam wszystko, o czym można marzyć – wspomina.
Równocześnie z występami scenicznymi i estradowymi Alicja Sławeckaprowadziła działalność pedagogiczną. uczyła emisji głosu i wymowy będącokoło40latwykładowcąPaństwowejWyższejSzkołyTeatralnejwKrakowie.Praca tazawszedawała jej satysfakcję i sprawiaławielkąprzyjemność.Mło-dzież przywiązuje się. Ocenia poniesiony wysiłek. Trzeba tylko pozyskać jej zaufa-nie –mówi.
AlicjaSławeckanazaproszenieFundacjiwzięłaudziałwspotkaniuwspo-mnieniowymdedykowanymWłodzimierzowiKotarbie,22lutego2006roku.
256 257
alicja sŁaWEcka
To, co robię, pociąga mnie i pasjonuje. Na pewno nasz zawód jest zawodem cięż-kim. Ale jest przecież zawodem pięknym i potrzebnym –powiedziałakiedyśAlicjaSławecka,artystkazwiązanawlatach60-tychi70-tychXXwiekuzescenamiOperyiOperetkiwKrakowie.
Śpiewaczka ta, absolwentka krakowskiej Akademii Muzycznej (kl. prof.St.Hoffmanowej)debiutowaławoperze„DonKichot”Masseneta,przygoto-wanejwKrakowie,w1962roku,przezKazimierzaKorda(kierownictwomu-zyczne)iTadeuszaKantora(inscenizacja).To była moja pierwsza rola... Tak mnie odmieniono, że obecna na premierze moja mama mnie nie poznała. Po spektaklu zatroskanym głosem zapytała: coś się stało, nie wystąpiłaś?–wspominapolatachartystka.Woperzezaśpiewałajednaktylko4partieitoraczejniewielkie.Po-nieważjednaknascenęwnosiła,jakpisanowrecenzjach,werwę, temperament,
miłą aparycję i sporo naturalnego wdzięku, szybko„oddelegowano”jądooperet-ki.Jużdebiutw„Fajerwerku”Burkharda(wniewielkiejpartiikucharkiKasi)w1963roku,stałsięsukcesem.Szybkowięcdoszłynowewyzwaniaioperetki:„CnotliwaZuzanna”,„Wiedeńskakrew”,„MyFairLady”,„HrabinaMarica”,„Królwalca”,„PtasznikzTyrolu”.RolaKrysiwtejostatniejoperetcenależaładoulubionychprzezartystkęiwysokoocenianychprzezkrytykę:Alicja Sła-wecka obdarzyła rolę Krystyny temperamentem i osobistym wdziękiem. Wsumieróloperetkowychzebrałosięokoło30.Awspółpracazkrakowskąirzeszow-skąFilharmoniamiorazEstradąKrakowskąprzyniosłaokoło2000koncertówwcałymkraju.Solistką scenykrakowskiejbyładwadzieścia lat.Rozstała sięzniązpowodówrodzinnych,niebezżalu,alezaśpiewałam wszystko, o czym można marzyć – wspomina.
Równocześnie z występami scenicznymi i estradowymi Alicja Sławeckaprowadziła działalność pedagogiczną. uczyła emisji głosu i wymowy będącokoło40latwykładowcąPaństwowejWyższejSzkołyTeatralnejwKrakowie.Praca tazawszedawała jej satysfakcję i sprawiaławielkąprzyjemność.Mło-dzież przywiązuje się. Ocenia poniesiony wysiłek. Trzeba tylko pozyskać jej zaufa-nie –mówi.
AlicjaSławeckanazaproszenieFundacjiwzięłaudziałwspotkaniuwspo-mnieniowymdedykowanymWłodzimierzowiKotarbie,22lutego2006roku.
258 259
katarZyna sŁota-marciniEc
Tamłodaartystka(dyplomantkakrakowskiejAkademiiMuzycznejwkl.I. Jasińskiej-Buszewicz) jest takżeabsolwentkąuniwersytetu Jagiellońskiego(psychologia).Swójniewątpliwytalentwokalnyukierunkowujenascenęiwy-konawstwo pieśni.Współpracując z Małopolskim Biurem Koncertowo-Im-presaryjnymorazzlicznymikrakowskimiośrodkamikultury,dajelicznekon-certywokalne.Zaangażowanajesttakżewdziałalnośćkoncertowądladzieciimłodzieży.BierzewięcudziałwszkolnychaudycjachkrakowskiejFilharmo-nii iwwystawianychprzeztę instytucjębajkachmuzycznych.Przygotowujeteżiwłasne,autorskiekoncertydladzieciwramachcyklu„Muzykolandia”pre-zentowanegoprzezKlubMuzykiWspółczesnej„Malwa”.Wjej repertuarzeestradowymznajdująsiępieśniróżnychepok,muzykaoratoryjna,arieoperowe
ioperetkowe,atakżepiosenki(m.in.ciekawieinterpretowanepiosenkiWła-dysławaSzpilmana).
Na scenie ma za sobą udane występy wTeatrze Operowym w Schwedt(Niemcy,Franciscawmusicalu„WestSideStory”Bernsteina,2000r.),wOpe-rzeKrakowskiej( Jaśw„JasiuiMałgosi”Humperdincka,2002r.)iwGliwi-ckimTeatrzeMuzycznym(KsiążęOrlovski,w„Zemścienietoperza”J.Straus-sa).Pokrakowskiejpremierze„Jasia iMałgosi”wrecenzjachchwalonojązaładnygłos,wdziękiswobodęsceniczną.
Todośćszerokieartystyczneemploistejmłodejartystki,jestmożliwedzię-ki dobrej iwszechstronnej szkolewokalnej.KatarzynaSłotanie zakończyłabowiem swej edukacji na dyplomie Akademii Muzycznej., lecz doskonaliłagłos na kursach mistrzowskich u tak świetnych pedagogów, jak Ch. Elsner,P.Tschaplik,H.Łazarska,Z.Donat,A.Reynolds.
NazaproszenieFundacjiKatarzynaSłota-Marciniecwystąpiławkoncer-tachzcyklu„Lipieczlekkamuzą”2.07.2004r.i14.07.2006r.
258 259
katarZyna sŁota-marciniEc
Tamłodaartystka(dyplomantkakrakowskiejAkademiiMuzycznejwkl.I. Jasińskiej-Buszewicz) jest takżeabsolwentkąuniwersytetu Jagiellońskiego(psychologia).Swójniewątpliwytalentwokalnyukierunkowujenascenęiwy-konawstwo pieśni. Współpracując z Małopolskim Biurem Koncertowo-Im-presaryjnymorazzlicznymikrakowskimiośrodkamikultury,dajelicznekon-certywokalne.Zaangażowanajesttakżewdziałalnośćkoncertowądladzieciimłodzieży.BierzewięcudziałwszkolnychaudycjachkrakowskiejFilharmo-nii iwwystawianychprzeztę instytucjębajkachmuzycznych.Przygotowujeteżiwłasne,autorskiekoncertydladzieciwramachcyklu„Muzykolandia”pre-zentowanegoprzezKlubMuzykiWspółczesnej„Malwa”.Wjej repertuarzeestradowymznajdująsiępieśniróżnychepok,muzykaoratoryjna,arieoperowe
ioperetkowe,atakżepiosenki(m.in.ciekawieinterpretowanepiosenkiWła-dysławaSzpilmana).
Na scenie ma za sobą udane występy wTeatrze Operowym w Schwedt(Niemcy,Franciscawmusicalu„WestSideStory”Bernsteina,2000r.),wOpe-rzeKrakowskiej( Jaśw„JasiuiMałgosi”Humperdincka,2002r.)iwGliwi-ckimTeatrzeMuzycznym(KsiążęOrlovski,w„Zemścienietoperza”J.Straus-sa).Pokrakowskiejpremierze„Jasia iMałgosi”wrecenzjachchwalonojązaładnygłos,wdziękiswobodęsceniczną.
Todośćszerokieartystyczneemploistejmłodejartystki,jestmożliwedzię-ki dobrej iwszechstronnej szkolewokalnej.KatarzynaSłotanie zakończyłabowiem swej edukacji na dyplomie Akademii Muzycznej., lecz doskonaliłagłos na kursach mistrzowskich u tak świetnych pedagogów, jak Ch. Elsner,P.Tschaplik,H.Łazarska,Z.Donat,A.Reynolds.
NazaproszenieFundacjiKatarzynaSłota-Marciniecwystąpiławkoncer-tachzcyklu„Lipieczlekkamuzą”2.07.2004r.i14.07.2006r.
260 261
alicja sŁoWakiEWicZ, jan i joanna WolaŃscy
23stycznia2008roku,wtrakciejednegozcyklicznychspotkańorganizo-wanychprzezFundacjęCZARDASZ,zaprezentowałasiępublicznościwyjąt-kowa rodzina:AlicjaSłowakiewicz-Wolańska (sopran), JanWolański (bary-ton)iichcórkaJoanna(sopran).Przypomnijmywkrótkimszkicubohaterówtegoniezwykłegowieczoru.
alicja słowakiewicz-Wolańska,ominiaturowejposturze,aleo„gładkichlirycznychkoloraturach,dysponującapięknymgłosemidużymtemperamen-tem aktorskim” urodziła się w Bieczu (dziadek był dyrektorem kresowychzakładównaftowych).WykształceniemuzyczneotrzymałanatomiastwKa-towicach.Byłauczennicąsłynnejśpiewaczki,MariiMorbitzerowej-Vardi;dy-
plomwjejklasie,zwyróżnieniem,zdobyław1970roku.WtymsamymrokurozpoczęłabardzoaktywnąprofesjonalnądziałalnośćartystycznąodudziałuwkonkursiewokalnymwSofii,któregozostałalaureatką.RokpóźniejzostałafinalistkąkonkursuwMonachiumiwygrałaKonkursim.J.KiepurywKrynicy.A jeszczeprzeddyplomem,w lutym1968roku,zostaje solistkąOperyŚlą-skiej.Najejscenieśpiewam.in.wpremierach„Arabelli”R.Straussa(wpartiiZdenki)–byłtowogólejejdebiutsceniczny–Musettyw„Cyganerii”iZuziw„Verbumnobile”.WOperzeŚląskiejpozostajedo31lipca1972roku.Polatachpowie:cieszę się z tego, co mi się udaje obecnie osiągnąć, wspominam czasami z rozrzewnieniem dawne lata w Operze Śląskiej, gdzie debiutowałam na scenie w 1968 roku, to była naprawdę świetna szkoła i, na nasze stosunki, wzór dobrej pracy w operowym teatrze. Po zakończeniu pracy w Operze Śląskiej na dwasezony (1973/74-1974/75)wiąże sie zOperąWrocławską,by zniej zkoleiprzenieśćsięnascenywarszawskie:WarszawskaOperaKameralna(od1975)iTeatrWielki–OperaNarodowa(od1978).Inatychscenachrozwijadotych-czasowyibudujeswójnowyrepertuarsceniczny.Śpiewawięcgłównepartiewtakichoperach,jakm.in.„Traviata”,„Rigoletto”,„JaśiMałgosia”,„AmadigidiGaula”Haendla,„Czarodziejskiflet”,„WeseleFigara”,„ŁucjazLammermo-or”,„Cyruliksewilski”,„Napójmiłosny”,„Balmaskowy”,„Carmen”.Wsumiezebrałosiętychrólokoło50.Ojednejznich,w„Amadigi”,recenzentnapisał:bodaj więcej oklasków zebrała Alicja Słowakiewicz, która wystąpiła jako Melissa – w partii sopranowej o zdecydowanie popisowym charakterze... był to śpiew praw-dziwie wirtuozowski, łączący wielką lekkość i ruchliwość głosu, precyzję intonacyjną i rytmiczną... (O.Pisarenko,RuchMuzycznynr7/1983r.).Asamaartystkaotejpartiipowiedziała:partia Melissy w tej operze jest niezwykle piękna i bardzo mi odpowiada.
Koncertowąiscenicznądziałalnośćartystycznązagranicamikrajurozpo-częłajeszczewczasiestudiów.Wtedyto,wlatach1967-1971brałaudziałm.in.wfestiwalach„Jugendfest-SpieltreffenwBayreuthwykonującariesopra-nowezoperMoniuszki,Haydna,Wagneraoraz„Koncertnagłos”J.Świdra.Występyzagranicznezintensyfikowałapodczaspracynasenachwarszawskich.Mówi:należąc do takiego „wędrującego” zespołu jak Warszawska Opera Kameral-na, miałam możność odbyć wiele podróży po różnych krajach Europy, a dwukrotnie byłam też z występami w Stanach Zjednoczonych. Wlatach1976–1979artystkawspółpracowałazOperąwBerlinie,brała teżwdalszymciąguudziałwfe-stiwalach,m.in.wMontpellier,Brighton,Montreaux,Villach-Ossiach,NewPort,Taormina.Choćintensywnadziałalnośćscenicznaniewieleczasuzosta-wiała na aktywność krajową, to przecież Alicję Słowakiewicz gościły chybawszystkiepolskieestradyfilharmoniczne.Takżeidlatego,żewswoimrepertu-arzemawieleutworówkoncertowych.
260 261
alicja sŁoWakiEWicZ, jan i joanna WolaŃscy
23stycznia2008roku,wtrakciejednegozcyklicznychspotkańorganizo-wanychprzezFundacjęCZARDASZ,zaprezentowałasiępublicznościwyjąt-kowa rodzina:AlicjaSłowakiewicz-Wolańska (sopran), JanWolański (bary-ton)iichcórkaJoanna(sopran).Przypomnijmywkrótkimszkicubohaterówtegoniezwykłegowieczoru.
alicja słowakiewicz-Wolańska,ominiaturowejposturze,aleo„gładkichlirycznychkoloraturach,dysponującapięknymgłosemidużymtemperamen-tem aktorskim” urodziła się w Bieczu (dziadek był dyrektorem kresowychzakładównaftowych).WykształceniemuzyczneotrzymałanatomiastwKa-towicach.Byłauczennicąsłynnejśpiewaczki,MariiMorbitzerowej-Vardi;dy-
plomwjejklasie,zwyróżnieniem,zdobyław1970roku.WtymsamymrokurozpoczęłabardzoaktywnąprofesjonalnądziałalnośćartystycznąodudziałuwkonkursiewokalnymwSofii,któregozostałalaureatką.RokpóźniejzostałafinalistkąkonkursuwMonachiumiwygrałaKonkursim.J.KiepurywKrynicy.A jeszczeprzeddyplomem,w lutym1968roku,zostaje solistkąOperyŚlą-skiej.Najejscenieśpiewam.in.wpremierach„Arabelli”R.Straussa(wpartiiZdenki)–byłtowogólejejdebiutsceniczny–Musettyw„Cyganerii”iZuziw„Verbumnobile”.WOperzeŚląskiejpozostajedo31lipca1972roku.Polatachpowie:cieszę się z tego, co mi się udaje obecnie osiągnąć, wspominam czasami z rozrzewnieniem dawne lata w Operze Śląskiej, gdzie debiutowałam na scenie w 1968 roku, to była naprawdę świetna szkoła i, na nasze stosunki, wzór dobrej pracy w operowym teatrze. Po zakończeniu pracy w Operze Śląskiej na dwasezony (1973/74-1974/75)wiąże sie zOperąWrocławską,by zniej zkoleiprzenieśćsięnascenywarszawskie:WarszawskaOperaKameralna(od1975)iTeatrWielki–OperaNarodowa(od1978).Inatychscenachrozwijadotych-czasowyibudujeswójnowyrepertuarsceniczny.Śpiewawięcgłównepartiewtakichoperach,jakm.in.„Traviata”,„Rigoletto”,„JaśiMałgosia”,„AmadigidiGaula”Haendla,„Czarodziejskiflet”,„WeseleFigara”,„ŁucjazLammermo-or”,„Cyruliksewilski”,„Napójmiłosny”,„Balmaskowy”,„Carmen”.Wsumiezebrałosiętychrólokoło50.Ojednejznich,w„Amadigi”,recenzentnapisał:bodaj więcej oklasków zebrała Alicja Słowakiewicz, która wystąpiła jako Melissa – w partii sopranowej o zdecydowanie popisowym charakterze... był to śpiew praw-dziwie wirtuozowski, łączący wielką lekkość i ruchliwość głosu, precyzję intonacyjną i rytmiczną... (O.Pisarenko,RuchMuzycznynr7/1983r.).Asamaartystkaotejpartiipowiedziała:partia Melissy w tej operze jest niezwykle piękna i bardzo mi odpowiada.
Koncertowąiscenicznądziałalnośćartystycznązagranicamikrajurozpo-częłajeszczewczasiestudiów.Wtedyto,wlatach1967-1971brałaudziałm.in.wfestiwalach„Jugendfest-SpieltreffenwBayreuthwykonującariesopra-nowezoperMoniuszki,Haydna,Wagneraoraz„Koncertnagłos”J.Świdra.Występyzagranicznezintensyfikowałapodczaspracynasenachwarszawskich.Mówi:należąc do takiego „wędrującego” zespołu jak Warszawska Opera Kameral-na, miałam możność odbyć wiele podróży po różnych krajach Europy, a dwukrotnie byłam też z występami w Stanach Zjednoczonych. Wlatach1976–1979artystkawspółpracowałazOperąwBerlinie,brała teżwdalszymciąguudziałwfe-stiwalach,m.in.wMontpellier,Brighton,Montreaux,Villach-Ossiach,NewPort,Taormina.Choćintensywnadziałalnośćscenicznaniewieleczasuzosta-wiała na aktywność krajową, to przecież Alicję Słowakiewicz gościły chybawszystkiepolskieestradyfilharmoniczne.Takżeidlatego,żewswoimrepertu-arzemawieleutworówkoncertowych.
262 263
Po zakończeniu czynnej działalności wokalnej (1992 rok), Alicja Słowa-kiewiczpodjęła równie aktywnądziałalnośćpedagogiczną.Mającolbrzymiedoświadczeniesceniczneiestradoweorazwspanialerozbudowanąwiedzęte-oretyczną(wroku2000obroniłapracędoktorskąwdziedziniesztukimuzycz-nej) zaczęła wykładać (od 1993 roku) na katowickiej Akademii Muzycznej.W2004rokuotrzymałatytułprofesora.uczynadalitobardzoskutecznie(jejwychowankiemjestm.in.znanyjużtenorAdamSobierajski),takżenaWy-dzialeWokalnymuniwersytetuwczeskiejOstrawie.
Prywatnymhobbyartystkijesttaniec,malarstwoipieszewędrówki.
jan WolaŃski urodziłsięwKrzeszowicachpodKrakowem.Tenprzy-szłybaryton,solistaczołowychscenpolskich,nieodrazuzamierzałzostaćśpie-wakiem.PomaturzewJaworznie,podjąłw1962rokustudianakrakowskiejAkademiiGórniczo-Hutniczej.NieposzedłjednakdokońcawśladyWiesławaOchmana(absolwentatejuczelni,jejdoktorahonoriscausa!),porokubowiemprzerwałstudiatechnicznei...zostałsolistąśpiewakiemPaństwowegoZespołuPieśniiTańca„Śląsk”.8lattrwałaprzygodaztym,obok„Mazowsza”,znako-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
mitympolskimzespołemfolklorystycznym.WtrakciepracywZespolepodej-muje ikończystudiawokalnenakatowickiejAkademiiMuzycznej(dyplomwkl.K.Myrlaka,1971r.).1stycznia1971rokuzostajesolistąOperyŚląskiejwBytomiu.NajejsceniedebiutujejakoPapagenow„Czarodziejskimflecie”,śpiewatakżeMoralesaw„Carmen”,Figaraw„Cyrulikusewilskim”,Ashtonaw„ŁucjizLammermoor”,Toniaw„Pajacach”,Walentynaw„Fauście”.Bierzeteżudziałwprapremierzeopery JózefaŚwidra„Magnus”.31 sierpnia1973rokukończywspółpracęzescenąśląskąinadwasezony(1973/74-1974/75)angażujegoOperaWrocławska.SolistkątejOperyjestjużjegomałżonka,Ali-cjaSłowakiewicz.NascenieOperyWrocławskiejśpiewam.in.Sylwiaw„Pa-jacach”,GrafaSzeligęwoperze„PierścieńWielkiejDamy”R.Bukowskiego,Torreadoraw„Carmen”,Januszaw„Halce”,Pozęw„DonCarlosie”,Marcellaw„Cyganerii”.Tęostatniątakoceniakrytyka:i głosowo, i aktorsko, i postacio-wo stworzony do tej roli !.Rok1975–topoczątekpracyartystywWarszawie,angażdoWarszawskiejOperyKameralnej,aod1983rokutakżeidoTeatruWielkiego.Wtymwłaśnieokresiemająmiejscedwaznacząceepizodywżyciuartystycznymśpiewaka,obydwaw1984roku.Wtedytoartysta„użycza”głosubohaterowi filmu „Baryton” (Zbigniewowi Zapasiewiczowi) śpiewając „Arięszampańską” z „Don Giovanniego” Mozarta, „Plaisir d’amour” Martiniegoipieśń„Mgłamidooczu”(domuzycznejprzeróbkijednegozutworówCho-pina).Wtymsamymrokubierzeteżudziałwniewątpliwymwydarzeniufono-graficznym,jakimbyłonagranienapłyty(porazpierwszyidotądostatni)tzw.„wileńskiejwersji”„Halki”St.Moniuszki.ŚpiewawtymnagraniupartięJontka(w tej wersji została napisana dla barytona), obok małżonki, wykonawczynipartiiZofii.Nagranie zostałodobrzeprzyjęteprzezkrytykę:obsada solistów jest wyrównana, chór brzmi dobrze, Warszawska Sinfonietta gra przekonywająco, a całość sprawnie prowadzi Ruben Silva.
WokresiewarszawskimartystawykonujerepertuarzbudowanywBytomiuiWrocławiu oraz znacznie go poszerza głównie o opery Mozarta, Paisiella,Pergolesiego,Donizettiego,Rossiniego.Częstogościrównieżzagranicąuzy-skującbardzopięknerecenzje: Jan Wolański śpiewał i grał z przekonującym wra-żeniem (uSA), czaruje nie tylko wspaniałym, bogatym głosem, jest znakomitym komicznym aktorem (Niemcy).
Wroku1991JanWolańskikończystudiapodyplomowedlaorganizatorówkultury i zostajepowołanyna stanowiskodyrektoranaczelnegoFilharmoniiwŁodzi.Funkcjętępełnidoczerwca1994roku.Efektemjegopracyorgani-zatorskiejsąm.in.„podróżeartystyczne”łódzkichfilharmonikówpoEuropie,uSAiIzraelu.
Wycofawszy się z czynnego życia artystycznego, osiada wraz z rodzinąwJaworznieizajmujesię,podzieńdzisiejszy,pracąorganizacyjnąupowszech-
262 263
Po zakończeniu czynnej działalności wokalnej (1992 rok), Alicja Słowa-kiewiczpodjęła równie aktywnądziałalnośćpedagogiczną.Mającolbrzymiedoświadczeniesceniczneiestradoweorazwspanialerozbudowanąwiedzęte-oretyczną(wroku2000obroniłapracędoktorskąwdziedziniesztukimuzycz-nej) zaczęła wykładać (od 1993 roku) na katowickiej Akademii Muzycznej.W2004rokuotrzymałatytułprofesora.uczynadalitobardzoskutecznie(jejwychowankiemjestm.in.znanyjużtenorAdamSobierajski),takżenaWy-dzialeWokalnymuniwersytetuwczeskiejOstrawie.
Prywatnymhobbyartystkijesttaniec,malarstwoipieszewędrówki.
jan WolaŃski urodziłsięwKrzeszowicachpodKrakowem.Tenprzy-szłybaryton,solistaczołowychscenpolskich,nieodrazuzamierzałzostaćśpie-wakiem.PomaturzewJaworznie,podjąłw1962rokustudianakrakowskiejAkademiiGórniczo-Hutniczej.NieposzedłjednakdokońcawśladyWiesławaOchmana(absolwentatejuczelni,jejdoktorahonoriscausa!),porokubowiemprzerwałstudiatechnicznei...zostałsolistąśpiewakiemPaństwowegoZespołuPieśniiTańca„Śląsk”.8lattrwałaprzygodaztym,obok„Mazowsza”,znako-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
mitympolskimzespołemfolklorystycznym.WtrakciepracywZespolepodej-muje ikończystudiawokalnenakatowickiejAkademiiMuzycznej(dyplomwkl.K.Myrlaka,1971r.).1stycznia1971rokuzostajesolistąOperyŚląskiejwBytomiu.NajejsceniedebiutujejakoPapagenow„Czarodziejskimflecie”,śpiewatakżeMoralesaw„Carmen”,Figaraw„Cyrulikusewilskim”,Ashtonaw„ŁucjizLammermoor”,Toniaw„Pajacach”,Walentynaw„Fauście”.Bierzeteżudziałwprapremierzeopery JózefaŚwidra„Magnus”.31 sierpnia1973rokukończywspółpracęzescenąśląskąinadwasezony(1973/74-1974/75)angażujegoOperaWrocławska.SolistkątejOperyjestjużjegomałżonka,Ali-cjaSłowakiewicz.NascenieOperyWrocławskiejśpiewam.in.Sylwiaw„Pa-jacach”,GrafaSzeligęwoperze„PierścieńWielkiejDamy”R.Bukowskiego,Torreadoraw„Carmen”,Januszaw„Halce”,Pozęw„DonCarlosie”,Marcellaw„Cyganerii”.Tęostatniątakoceniakrytyka:i głosowo, i aktorsko, i postacio-wo stworzony do tej roli !.Rok1975–topoczątekpracyartystywWarszawie,angażdoWarszawskiejOperyKameralnej,aod1983rokutakżeidoTeatruWielkiego.Wtymwłaśnieokresiemająmiejscedwaznacząceepizodywżyciuartystycznymśpiewaka,obydwaw1984roku.Wtedytoartysta„użycza”głosubohaterowi filmu „Baryton” (Zbigniewowi Zapasiewiczowi) śpiewając „Arięszampańską” z „Don Giovanniego” Mozarta, „Plaisir d’amour” Martiniegoipieśń„Mgłamidooczu”(domuzycznejprzeróbkijednegozutworówCho-pina).Wtymsamymrokubierzeteżudziałwniewątpliwymwydarzeniufono-graficznym,jakimbyłonagranienapłyty(porazpierwszyidotądostatni)tzw.„wileńskiejwersji”„Halki”St.Moniuszki.ŚpiewawtymnagraniupartięJontka(w tej wersji została napisana dla barytona), obok małżonki, wykonawczynipartiiZofii.Nagranie zostałodobrzeprzyjęteprzezkrytykę:obsada solistów jest wyrównana, chór brzmi dobrze, Warszawska Sinfonietta gra przekonywająco, a całość sprawnie prowadzi Ruben Silva.
WokresiewarszawskimartystawykonujerepertuarzbudowanywBytomiuiWrocławiu oraz znacznie go poszerza głównie o opery Mozarta, Paisiella,Pergolesiego,Donizettiego,Rossiniego.Częstogościrównieżzagranicąuzy-skującbardzopięknerecenzje: Jan Wolański śpiewał i grał z przekonującym wra-żeniem (uSA), czaruje nie tylko wspaniałym, bogatym głosem, jest znakomitym komicznym aktorem (Niemcy).
Wroku1991JanWolańskikończystudiapodyplomowedlaorganizatorówkultury i zostajepowołanyna stanowiskodyrektoranaczelnegoFilharmoniiwŁodzi.Funkcjętępełnidoczerwca1994roku.Efektemjegopracyorgani-zatorskiejsąm.in.„podróżeartystyczne”łódzkichfilharmonikówpoEuropie,uSAiIzraelu.
Wycofawszy się z czynnego życia artystycznego, osiada wraz z rodzinąwJaworznieizajmujesię,podzieńdzisiejszy,pracąorganizacyjnąupowszech-
264 265
niającą kulturę, zwłaszcza muzyczną. Z jego inicjatywy i w jego organizacjiodbywająsięwmałymJaworzniewielkiekoncertyestradoweisceniczne.
joanna WolaŃska poszławśladyrodzicówipodjęłastudiawokalnenakatowickiejAkademiiMuzycznej.ukończyłajew2008roku,wklasieswejmatki,prof.AlicjiSłowakiewicz. Jużw trakcie studiówujawniła swój talentwokalnywystępującwkoncertachorganizowanychprzezmacierzystąuczelnięwKatowicach,KrynicyiwKrakowie.Swójprofesjonalizmpotwierdziładebiu-tującnascenieOperyŚląskiejwinscenizacji„CarminaBurana”Orffaw2009roku.Inscenizacjatauznanazostałazascenicznewydarzenieroku.Młodaar-tystkaw swym repertuarzeposiada jużkilkapartii operowych i oratoryjno-kantatowych(m.in.Zuzannęw„WeseluFigara”,Kleopatręw„JuliuszuCeza-rze”oraz„StabatMater”Pergolesiego),atakżelicznearieoperowe,operetkowe,musicalowe,sakralneorazpieśnikompozytorówpolskichiniemieckich.Joan-naWolańskadysponujemiłymwbarwieibrzmieniusopranemlirycznym.
adam soBiErajski
AdamSobierajskiporazpierwszywystąpiłnazaproszenieFundacjiwyko-nującpartięKamilaw„Wesołejwdówce”,wprzygotowanejprzezFundację,inscenizacjitejoperetki.Byłotowdrugiejpołowie2005roku.Bardzokrót-kieomówieniejegosylwetkiartystycznejzamieszczonezostałowięcwksiążce„BelcantowKrakowie”(Wyd.FPAPCZARDASZ,2007r.).Prezentowanaobecnietreśćjestznacznymrozszerzeniemtegoomówieniaioczywiściejegouzupełnieniem.
Absolwent katowickiej Akademii Muzycznej (kl. prof. A. Słowakiewicz,2005),laureatkilkukonkursówwokalnych:im.H.Halskiej(Wrocław,2003),Concorso di Musica (Vercella, Włochy, 2003), im. I. Borowickiej (Kraków,2006i2008),im.A.Didura(Bytom,2008),im.J.Kiepury(Sosnowiec,2009).Wroku2003zostałsolistąGliwickiegoTeatruMuzycznego,adwalatapóź-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
264 265
niającą kulturę, zwłaszcza muzyczną. Z jego inicjatywy i w jego organizacjiodbywająsięwmałymJaworzniewielkiekoncertyestradoweisceniczne.
joanna WolaŃska poszławśladyrodzicówipodjęłastudiawokalnenakatowickiejAkademiiMuzycznej.ukończyłajew2008roku,wklasieswejmatki,prof.AlicjiSłowakiewicz. Jużw trakcie studiówujawniła swój talentwokalnywystępującwkoncertachorganizowanychprzezmacierzystąuczelnięwKatowicach,KrynicyiwKrakowie.Swójprofesjonalizmpotwierdziładebiu-tującnascenieOperyŚląskiejwinscenizacji„CarminaBurana”Orffaw2009roku.Inscenizacjatauznanazostałazascenicznewydarzenieroku.Młodaar-tystkaw swym repertuarzeposiada jużkilkapartii operowych i oratoryjno-kantatowych(m.in.Zuzannęw„WeseluFigara”,Kleopatręw„JuliuszuCeza-rze”oraz„StabatMater”Pergolesiego),atakżelicznearieoperowe,operetkowe,musicalowe,sakralneorazpieśnikompozytorówpolskichiniemieckich.Joan-naWolańskadysponujemiłymwbarwieibrzmieniusopranemlirycznym.
adam soBiErajski
AdamSobierajskiporazpierwszywystąpiłnazaproszenieFundacjiwyko-nującpartięKamilaw„Wesołejwdówce”,wprzygotowanejprzezFundację,inscenizacjitejoperetki.Byłotowdrugiejpołowie2005roku.Bardzokrót-kieomówieniejegosylwetkiartystycznejzamieszczonezostałowięcwksiążce„BelcantowKrakowie”(Wyd.FPAPCZARDASZ,2007r.).Prezentowanaobecnietreśćjestznacznymrozszerzeniemtegoomówieniaioczywiściejegouzupełnieniem.
Absolwent katowickiej Akademii Muzycznej (kl. prof. A. Słowakiewicz,2005),laureatkilkukonkursówwokalnych:im.H.Halskiej(Wrocław,2003),Concorso di Musica (Vercella, Włochy, 2003), im. I. Borowickiej (Kraków,2006i2008),im.A.Didura(Bytom,2008),im.J.Kiepury(Sosnowiec,2009).Wroku2003zostałsolistąGliwickiegoTeatruMuzycznego,adwalatapóź-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
266 267
niejrównieżTeatruMuzycznegowLublinie.ŚciślewspółpracujezOperąKra-kowska,agościnnieśpiewateżnascenieOperyŚląskiej(Rudolfw„Cygane-rii”iKamilw„Wesołejwdówce”)orazwłódzkimTeatrzeMuzycznym.Dajerównieżlicznekoncertyirecitale.uważanyjestza„tenorową”nadziejępolskiejwokalistyki.Recenzjepodkreślająjegonieprzeciętne możliwości głosowe, piękne prowadzenie, wyjątkową swobodę brzmienia i łatwość osiągania góry skali...
Odroku2007talentartystyznaczniesięrozwinął.Stałsięcenionym,po-szukiwanymiczęstozapraszanymnascenyiestradykrajowetenorem.Artystaznacznierównieżwzbogaciłswójrepertuarsceniczny.Włączyłdoniegom.in.partięTaminaz„Czarodziejskiegofletu”,Almavivyz„Cyrulikasewilskiego”,Alfredaw„Traviacie”,Rudolfaw„Cyganerii”,SuCzongaw„Krainieuśmie-chu”,Toniegow„WestSideStory”,KsięciaLiloTarow„KwiecieHawajów”,Adamaw„PtasznikuzTyrolu”,Tassilaw„HrabinieMaricy”.Rok2008przy-niósłmunowe sukcesy konkursowe.Został laureatem IInagrody III edycjiKonkursuim.I.BorowickiejwKrakowie(startowałteżwIIedycjitegokon-kursuw2006roku,zdobywającIVnagrodę).W2008naMiędzynarodowymKonkursieim.A.DidurawBytomiuotrzymałwyróżnienieorazczterynagro-dydodatkowe (w tymdlanajlepszego tenora).Awmaju2009 rokuzdobyłIIInagrodęnaIEuropejskimKonkursietenorówwSosnowcu.
WystępyAdamaSobierajskiegowciążsąwysokoocenianeprzezkrytykę.Młody, już uznany w Polsce tenor miał w sobie wiele uroku, a talent aktorski zna-komicie umożliwiał mu wcielenie się w rolę zakochanego w czarującej Rozynie ka-walera ( J.Biegalska,TwojaMuzanr2/2006).Jako romantyczny książę Su Czong ujmuje słuchacza lirycznym tenorem o rzadko spotykanej szlachetności brzmienia, z czym łączą się również znakomite warunki zewnętrzne ( J.Kański,RuchMu-zycznynr7/2007).Równieżdobrzeocenionojegodebiutwpartii tytułowejwoperetce„PtasznikzTyrolu”wKrakowie,podkreślającdużąkulturęwokal-ną,niespełna30-letniegotenora.Aktualnieartystęmożnausłyszećizobaczyćna scenach Oper Krakowskiej, Bytomskiej, Wrocławskiej oraz Gliwickiego,Łódzkiego,LubelskiegoiWrocławskiegoTeatrówMuzycznych.
Adam Sobierajski na zaproszenie Fundacji wziął udział w koncercie ga-lowymwKrakowie7lutego2009rokuiwkoncercienaZamkuKrólewskimwWarszawie17czerwca2009roku.
PaWEŁ soBiErajski
Z powołania jest kapłanem, duszpasterzem akademickim diecezji sosno-wieckiej,wykształconymnaWyższymSeminariumDuchownymwKielcach,PapieskiejAkademiiTeologicznejwKrakowie oraznaKatolickimuniwer-sytecieLubelskim.Matytułdoktoranaukpedagogiczno-teologicznych.Czymogłobybyćinaczej,skorourodziłsięwmiejscowościŚw.Katarzyna(k/Kielc),amatkazdomunazywasięBiskup?
KsiądzPawełSobierajskijestrównieżwykształconyiutytułowanymuzycz-nie:doktornaukmuzycznych–wokalista (AkademiaMuzycznawKatowi-cach)orazpsychologmuzyki(AkademiaMuzycznawWarszawie).AktualniesamprowadziklasęśpiewusolowegonaAMwKatowicachitamwykładateżpedagogikęipsychologięmuzyki.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
266 267
niejrównieżTeatruMuzycznegowLublinie.ŚciślewspółpracujezOperąKra-kowska,agościnnieśpiewateżnascenieOperyŚląskiej(Rudolfw„Cygane-rii”iKamilw„Wesołejwdówce”)orazwłódzkimTeatrzeMuzycznym.Dajerównieżlicznekoncertyirecitale.uważanyjestza„tenorową”nadziejępolskiejwokalistyki.Recenzjepodkreślająjegonieprzeciętne możliwości głosowe, piękne prowadzenie, wyjątkową swobodę brzmienia i łatwość osiągania góry skali...
Odroku2007talentartystyznaczniesięrozwinął.Stałsięcenionym,po-szukiwanymiczęstozapraszanymnascenyiestradykrajowetenorem.Artystaznacznierównieżwzbogaciłswójrepertuarsceniczny.Włączyłdoniegom.in.partięTaminaz„Czarodziejskiegofletu”,Almavivyz„Cyrulikasewilskiego”,Alfredaw„Traviacie”,Rudolfaw„Cyganerii”,SuCzongaw„Krainieuśmie-chu”,Toniegow„WestSideStory”,KsięciaLiloTarow„KwiecieHawajów”,Adamaw„PtasznikuzTyrolu”,Tassilaw„HrabinieMaricy”.Rok2008przy-niósłmu nowe sukcesy konkursowe.Został laureatem IInagrody III edycjiKonkursuim.I.BorowickiejwKrakowie(startowałteżwIIedycjitegokon-kursuw2006roku,zdobywającIVnagrodę).W2008naMiędzynarodowymKonkursieim.A.DidurawBytomiuotrzymałwyróżnienieorazczterynagro-dydodatkowe (w tymdlanajlepszego tenora).Awmaju2009 rokuzdobyłIIInagrodęnaIEuropejskimKonkursietenorówwSosnowcu.
WystępyAdamaSobierajskiegowciążsąwysokoocenianeprzezkrytykę.Młody, już uznany w Polsce tenor miał w sobie wiele uroku, a talent aktorski zna-komicie umożliwiał mu wcielenie się w rolę zakochanego w czarującej Rozynie ka-walera ( J.Biegalska,TwojaMuzanr2/2006).Jako romantyczny książę Su Czong ujmuje słuchacza lirycznym tenorem o rzadko spotykanej szlachetności brzmienia, z czym łączą się również znakomite warunki zewnętrzne ( J.Kański,RuchMu-zycznynr7/2007).Równieżdobrzeocenionojegodebiutwpartii tytułowejwoperetce„PtasznikzTyrolu”wKrakowie,podkreślającdużąkulturęwokal-ną,niespełna30-letniegotenora.Aktualnieartystęmożnausłyszećizobaczyćna scenach Oper Krakowskiej, Bytomskiej, Wrocławskiej oraz Gliwickiego,Łódzkiego,LubelskiegoiWrocławskiegoTeatrówMuzycznych.
Adam Sobierajski na zaproszenie Fundacji wziął udział w koncercie ga-lowymwKrakowie7lutego2009rokuiwkoncercienaZamkuKrólewskimwWarszawie17czerwca2009roku.
PaWEŁ soBiErajski
Z powołania jest kapłanem, duszpasterzem akademickim diecezji sosno-wieckiej,wykształconymnaWyższymSeminariumDuchownymwKielcach,PapieskiejAkademiiTeologicznejwKrakowie oraznaKatolickimuniwer-sytecieLubelskim.Matytułdoktoranaukpedagogiczno-teologicznych.Czymogłobybyćinaczej,skorourodziłsięwmiejscowościŚw.Katarzyna(k/Kielc),amatkazdomunazywasięBiskup?
KsiądzPawełSobierajskijestrównieżwykształconyiutytułowanymuzycz-nie:doktornaukmuzycznych–wokalista (AkademiaMuzycznawKatowi-cach)orazpsychologmuzyki(AkademiaMuzycznawWarszawie).AktualniesamprowadziklasęśpiewusolowegonaAMwKatowicachitamwykładateżpedagogikęipsychologięmuzyki.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
268 269
Wokalnie wykształciła go prof. Anna Kościelniak, uczennica legendarnejAdySari.Dyplom,zwyróżnieniem,otrzymałw1999roku.Alejeszczepod-czasstudiówzostałlaureatemdwóchkonkursówwokalnych:wKarlovychVa-rach(1998)iwTrnavie(1998).Prowadzizresztąożywionądziałalnośćkon-certową. Współpracuje z wieloma pianistami, organistami, orkiestrami. Mawswymrepertuarzepartieoratoryjno-kantatowe,arieoperoweiszeregpieśni.Częstowystępujezagranicą(koncertyirecitalenaLitwie,Słowacji,wCze-chach,Austrii,Francji,BelgiiiweWłoszech).Dysponujegłosemtenorowymociepłej,aksamitnejbarwie.Jegointerpretacje,zwłaszczautworówsakralnych,sąbardzosubtelne,osobisteiprzejmujące.Nadajeimmodlitewny,wciągającysłuchaczacharakter.Swejdziałalnościduszpasterskiejnieograniczawyłączniedośrodowiskakademickich.Jestczłonkiempolskiego(od2002r.)ieuropej-skiego(od2004r.)StowarzyszeniaPedagogówŚpiewu.Jegolicznepublikacjedotycządziedzinykomunikacjiinterpersonalnej,pedagogikiipsychologiimu-zyki.Jesttakżewspółzałożycielemkwintetu„ServiDominiCantores”,tworzo-negoprzezksiężywokalistów,absolwentówakademiimuzycznych.
KsiądzPawełSobierajskiwystąpiłwkoncertachzcyklu„Latomuzycznew Krakowie” 17 lipca 2007 roku) oraz w koncercie „Lipiec z Lekką Muzą”4lipca2008roku.
BoGna sokorska – wspomnienie(6.04.1927 Warszawa – 10.05.2002 Piaseczno k/Warszawy)
Znakomitykrytyk ipublicystamuzyczny,WacławPanek,piszącdlacza-sopisma„Teatr”w1978rokuszkicbiograficznyBognySokorskiej,zauważyłjużwtedy,iż...jest coś zadziwiającego, niepokojącego i zastanawiającego i w pew-nej mierze niezrozumiałego w kolejach losu artystycznego tej niewątpliwie wielkiej polskiej śpiewaczki... Teraz,poprawie20latachodowejkonstatacji,pośmierciartystki(zmarła10majawPiaseczniepodWarszawą),możemycałkiemjed-noznacznie stwierdzić, iż wspaniała sztuka wokalna tej śpiewaczki i oczeki-wanialicznejrzeszymelomanówmiałysięodwrotnieproporcjonalniedoza-interesowanianiątych,którzypozostawaliwswoimczasieodpowiedzialniza
268 269
Wokalnie wykształciła go prof. Anna Kościelniak, uczennica legendarnejAdySari.Dyplom,zwyróżnieniem,otrzymałw1999roku.Alejeszczepod-czasstudiówzostałlaureatemdwóchkonkursówwokalnych:wKarlovychVa-rach(1998)iwTrnavie(1998).Prowadzizresztąożywionądziałalnośćkon-certową. Współpracuje z wieloma pianistami, organistami, orkiestrami. Mawswymrepertuarzepartieoratoryjno-kantatowe,arieoperoweiszeregpieśni.Częstowystępujezagranicą(koncertyirecitalenaLitwie,Słowacji,wCze-chach,Austrii,Francji,BelgiiiweWłoszech).Dysponujegłosemtenorowymociepłej,aksamitnejbarwie.Jegointerpretacje,zwłaszczautworówsakralnych,sąbardzosubtelne,osobisteiprzejmujące.Nadajeimmodlitewny,wciągającysłuchaczacharakter.Swejdziałalnościduszpasterskiejnieograniczawyłączniedośrodowiskakademickich.Jestczłonkiempolskiego(od2002r.)ieuropej-skiego(od2004r.)StowarzyszeniaPedagogówŚpiewu.Jegolicznepublikacjedotycządziedzinykomunikacjiinterpersonalnej,pedagogikiipsychologiimu-zyki.Jesttakżewspółzałożycielemkwintetu„ServiDominiCantores”,tworzo-negoprzezksiężywokalistów,absolwentówakademiimuzycznych.
KsiądzPawełSobierajskiwystąpiłwkoncertachzcyklu„Latomuzycznew Krakowie” 17 lipca 2007 roku) oraz w koncercie „Lipiec z Lekką Muzą”4lipca2008roku.
BoGna sokorska – wspomnienie(6.04.1927 Warszawa – 10.05.2002 Piaseczno k/Warszawy)
Znakomitykrytyk ipublicystamuzyczny,WacławPanek,piszącdlacza-sopisma„Teatr”w1978rokuszkicbiograficznyBognySokorskiej,zauważyłjużwtedy,iż...jest coś zadziwiającego, niepokojącego i zastanawiającego i w pew-nej mierze niezrozumiałego w kolejach losu artystycznego tej niewątpliwie wielkiej polskiej śpiewaczki... Teraz,poprawie20latachodowejkonstatacji,pośmierciartystki(zmarła10majawPiaseczniepodWarszawą),możemycałkiemjed-noznacznie stwierdzić, iż wspaniała sztuka wokalna tej śpiewaczki i oczeki-wanialicznejrzeszymelomanówmiałysięodwrotnieproporcjonalniedoza-interesowanianiątych,którzypozostawaliwswoimczasieodpowiedzialniza
270 271
rozwójnaszegożyciamuzycznego.Dowodówbrakuzainteresowaniaartystkąjestniestetysporo:nielicznenagraniapłytowe,rzadkiewystępynasceniema-cierzystegoTeatruWielkiego,śladoweinformacjelubnawetichbrakwsłow-nikachmuzycznych, skromne jakna tak interesującąosobowośćartystyczną,publikacjeprasowe.
A zaczęło się właściwie nietypowo. Rodzice urodzonej 6 kwietnia 1927roku w Warszawie Bogny Sokorskiej pragnęli, by ich córka zdobyła zawódpraktycznyizostała...krawcową.Alemłodziutkąjeszczedziewczynępociągałśpiew.Wspomina:pamiętam, ze śpiewałam zawsze bardzo chętnie i bardzo dużo. „Prapoczątki” sięgają czasów przedszkolnych, gdy jako pięcioletnia osóbka wykony-wałam „Chochlika” Moniuszki. W szkole nigdy nie opuszczałam lekcji chóru, świet-nie prowadzonych przez Ludwika Cudnego, to on pierwszy odkrył mój głos... Głos i muzykalność odziedziczyłam po rodzicach, oboje w młodości śpiewali w amator-skim chórze i mieli artystyczne zamiłowania. Naukęśpiewurozpoczęławwar-szawskiejSzkoleMuzycznejIIstopniauMariiDobrowolskiej-Gruszczyńskiej.Toonawłaśnienauczyłająprawidłowegooddechuiartykulacji.Aleprzełomo-wymmomentemwedukacjiBognySokorskiejbyłoprzejściewroku1948doklasyAdySari...Początkowo nie mogłam zrozumieć dlaczego Maestra zabroniła mi śpiewać arie operowe, a preferowała same ćwiczenia. Po roku pracy zorientowa-łam się, że miało to swoje uzasadnienie. Wszystko, co potrafię, zawdzięczam właśnie Adzie Sari – wspominała później artystka, która pod opieką Maestry pozo-stawałaprzezpełne20lat,czylidośmiercitejwielkiejśpiewaczkiipedagoga(w1968roku)!
W1948rokurozpoczęłateżBognaSokorskapracęzawodową.Zostałaza-angażowanadoChóruPolskiegoRadiawWarszawie,któryprowadziłwów-czasJerzyKołaczkowski.Pozostawaławnimczterylata,bypóźniej,podpseu-donimem Monika Poleska śpiewać pieśni Moniuszki wTeatrze SatyrykówJerzegoJurandota.Sezon1953/54spędziławZespoleArtystycznymWojskaPolskiego, a w 1955 roku zdecydowała się (nie bez podpowiedzi i namowymęża,JerzegoSokorskiego–teoretykamuzyki,kompozytoraipianisty)zaan-gażowaćdoWarszawskiejOperyObjazdowejkierowanejwówczasprzezdy-rektoraBogdanaJankowskiego.InascenietejwłaśnieOpery10października1955rokuwPrzemyślu,zadebiutowałapartiąGildywoperze„Rigoletto”Ver-diego.Partiatazapoczątkowałajejkarieręsceniczną,alestałasięteżzupływemczasu jednązpopisowychwrepertuarześpiewaczki.Byławniej...delikatna, piękna i cudownie muzykalna..., arie i duety przekonywały o jej wypielęgnowanej kulturze śpiewaczej i szerokim wachlarzu możliwości wyrazowych..., dawała tyle perlistej miękkości, tyle młodzieńczości i uduchowienia – pisałaojejwykonawstwietejpartiiprasaniemieckawlatach60.
WtrzylataodprzemyskiegodebiutuBognaSokorskazaprezentowałasięporazpierwszypublicznościwarszawskiej.Wmarcu1958roku,będącnadalsolistkąOperyObjazdowej,wykonałanascenieOperetkiprzyul.PuławskiejRozynęw„Cyrulikusewilskim”Rossiniego.Wyjątkowewartościgłosu,wdziękiurodęartystkipodsumowałJerzyWaldorffstwierdzając:...ma wszelkie dane na to, ażeby stać się nowym Słowikiem Warszawy. DlaOperyObjazdowejBognaSokorska opracowała jeszcze dwie partie: Blondy i Konstancji w „uprowa-dzeniu z seraju” Mozarta. ulegając jednak namowom Barbary Bittnerówny,przyłączyłasiędogrupykoncertowej„Bittnerówna–Gruca”izkońcem1958rokuruszyławtournéekoncertowepoCzechosłowacji iAnglii.SzczególniejejkoncertywAngliiwywołaływręczentuzjastyczne reakcje.Koncertowała,nagrywała, dokonała próbnych zdjęć filmowych dla wytwórni Metro Gold-wynMeyeridoskonaliłagłosuprof.DorothyRobsonzKrólewskiejAkademiiMuzycznej.NiezdecydowałasięjednaknapozostaniewLondynie.Wpoło-wie1959rokupowróciładoPolski.
Wspomina:...Właściwie to wróciłam do niczego. Z wyjątkiem serii koncertów w kraju ze znakomitym Titto Schippą, nie miałam żadnych interesujących propozy-cji.SkorzystaławięczkolejnegozaproszeniazzagranicyiwyjechaładoFrancji.KoncertowałatakżewBelgii,wzbudzającitymrazementuzjazmkrytyki.Re-cenzenttygodnika„Arts”napisał:..Bogna Sokorska jest jednym z najpiękniejszych zjawisk, jakie kiedykolwiek ukazały się na estradzie koncertowej. Jej technice nie można nic zarzucić, ustawienie głosu jest znakomite, sam głos jest niezwykle gięt-ki i śpiewaczka ta do głębi zna i opanowała technikę ozdobników, które wykonuje z największą wirtuozerią. WOstendzie,naFestiwaluMuzykiiTańcaw1960roku,śpiewałam.in.zMariodelMonaco.
W 1961 roku Bogna Sokorska została solistką Opery Warszawskiej (od1965rokunoszącąnazwęTeatruWielkiego).DebiutowałanajejsceniepartiąNoriny w„Don Pasquale” Donizettiego, a rok później (7.06.1962) śpiewałaOlimpię w „Opowieściach Hoffmanna” Offenbacha reżyserowanych przezBronisława Horowicza, pod dyrekcją Zdzisława Górzyńskiego. Była to jejpierwszaiostatniazarazempremieranawarszawskiejscenie.WTeatrzeWiel-kimwystąpiłajeszczewtytułowejBiałowłosejCzyżaorazjakoGildaw„Rigo-letcie”iFrasquitaw„Carmen”,aleniewspektaklachpremierowych.JakkolwieknominalniesolistkąTeatruWielkiegopozostawaładoroku1971,toposezonie1964/65praktycznieprzestałaśpiewaćwtymTeatrze!
Drugąpołowęlat60.,doczerwca1973roku,BognaSokorskaspędziłanascenachoperowychiestradachkoncertowychobupaństwniemieckich.Wse-zonie1973/74przebywała znówwPolsce, apotemponowniewyjechaładoNiemiec,bydefinitywniezakończyćwojażezagranicznew1976roku.Wokre-siepobytuwNiemczechzwiązanabyłanadłużejzDeutscheOperamRhein
270 271
rozwójnaszegożyciamuzycznego.Dowodówbrakuzainteresowaniaartystkąjestniestetysporo:nielicznenagraniapłytowe,rzadkiewystępynasceniema-cierzystegoTeatruWielkiego,śladoweinformacjelubnawetichbrakwsłow-nikachmuzycznych, skromne jakna tak interesującąosobowośćartystyczną,publikacjeprasowe.
A zaczęło się właściwie nietypowo. Rodzice urodzonej 6 kwietnia 1927roku w Warszawie Bogny Sokorskiej pragnęli, by ich córka zdobyła zawódpraktycznyizostała...krawcową.Alemłodziutkąjeszczedziewczynępociągałśpiew.Wspomina:pamiętam, ze śpiewałam zawsze bardzo chętnie i bardzo dużo. „Prapoczątki” sięgają czasów przedszkolnych, gdy jako pięcioletnia osóbka wykony-wałam „Chochlika” Moniuszki. W szkole nigdy nie opuszczałam lekcji chóru, świet-nie prowadzonych przez Ludwika Cudnego, to on pierwszy odkrył mój głos... Głos i muzykalność odziedziczyłam po rodzicach, oboje w młodości śpiewali w amator-skim chórze i mieli artystyczne zamiłowania. Naukęśpiewurozpoczęławwar-szawskiejSzkoleMuzycznejIIstopniauMariiDobrowolskiej-Gruszczyńskiej.Toonawłaśnienauczyłająprawidłowegooddechuiartykulacji.Aleprzełomo-wymmomentemwedukacjiBognySokorskiejbyłoprzejściewroku1948doklasyAdySari...Początkowo nie mogłam zrozumieć dlaczego Maestra zabroniła mi śpiewać arie operowe, a preferowała same ćwiczenia. Po roku pracy zorientowa-łam się, że miało to swoje uzasadnienie. Wszystko, co potrafię, zawdzięczam właśnie Adzie Sari – wspominała później artystka, która pod opieką Maestry pozo-stawałaprzezpełne20lat,czylidośmiercitejwielkiejśpiewaczkiipedagoga(w1968roku)!
W1948rokurozpoczęłateżBognaSokorskapracęzawodową.Zostałaza-angażowanadoChóruPolskiegoRadiawWarszawie,któryprowadziłwów-czasJerzyKołaczkowski.Pozostawaławnimczterylata,bypóźniej,podpseu-donimem Monika Poleska śpiewać pieśni Moniuszki wTeatrze SatyrykówJerzegoJurandota.Sezon1953/54spędziławZespoleArtystycznymWojskaPolskiego, a w 1955 roku zdecydowała się (nie bez podpowiedzi i namowymęża,JerzegoSokorskiego–teoretykamuzyki,kompozytoraipianisty)zaan-gażowaćdoWarszawskiejOperyObjazdowejkierowanejwówczasprzezdy-rektoraBogdanaJankowskiego.InascenietejwłaśnieOpery10października1955rokuwPrzemyślu,zadebiutowałapartiąGildywoperze„Rigoletto”Ver-diego.Partiatazapoczątkowałajejkarieręsceniczną,alestałasięteżzupływemczasu jednązpopisowychwrepertuarześpiewaczki.Byławniej...delikatna, piękna i cudownie muzykalna..., arie i duety przekonywały o jej wypielęgnowanej kulturze śpiewaczej i szerokim wachlarzu możliwości wyrazowych..., dawała tyle perlistej miękkości, tyle młodzieńczości i uduchowienia – pisałaojejwykonawstwietejpartiiprasaniemieckawlatach60.
WtrzylataodprzemyskiegodebiutuBognaSokorskazaprezentowałasięporazpierwszypublicznościwarszawskiej.Wmarcu1958roku,będącnadalsolistkąOperyObjazdowej,wykonałanascenieOperetkiprzyul.PuławskiejRozynęw„Cyrulikusewilskim”Rossiniego.Wyjątkowewartościgłosu,wdziękiurodęartystkipodsumowałJerzyWaldorffstwierdzając:...ma wszelkie dane na to, ażeby stać się nowym Słowikiem Warszawy. DlaOperyObjazdowejBognaSokorska opracowała jeszcze dwie partie: Blondy i Konstancji w „uprowa-dzeniu z seraju” Mozarta. ulegając jednak namowom Barbary Bittnerówny,przyłączyłasiędogrupykoncertowej„Bittnerówna–Gruca”izkońcem1958rokuruszyławtournéekoncertowepoCzechosłowacji iAnglii.SzczególniejejkoncertywAngliiwywołaływręczentuzjastyczne reakcje.Koncertowała,nagrywała, dokonała próbnych zdjęć filmowych dla wytwórni Metro Gold-wynMeyeridoskonaliłagłosuprof.DorothyRobsonzKrólewskiejAkademiiMuzycznej.NiezdecydowałasięjednaknapozostaniewLondynie.Wpoło-wie1959rokupowróciładoPolski.
Wspomina:...Właściwie to wróciłam do niczego. Z wyjątkiem serii koncertów w kraju ze znakomitym Titto Schippą, nie miałam żadnych interesujących propozy-cji.SkorzystaławięczkolejnegozaproszeniazzagranicyiwyjechaładoFrancji.KoncertowałatakżewBelgii,wzbudzającitymrazementuzjazmkrytyki.Re-cenzenttygodnika„Arts”napisał:..Bogna Sokorska jest jednym z najpiękniejszych zjawisk, jakie kiedykolwiek ukazały się na estradzie koncertowej. Jej technice nie można nic zarzucić, ustawienie głosu jest znakomite, sam głos jest niezwykle gięt-ki i śpiewaczka ta do głębi zna i opanowała technikę ozdobników, które wykonuje z największą wirtuozerią. WOstendzie,naFestiwaluMuzykiiTańcaw1960roku,śpiewałam.in.zMariodelMonaco.
W 1961 roku Bogna Sokorska została solistką Opery Warszawskiej (od1965rokunoszącąnazwęTeatruWielkiego).DebiutowałanajejsceniepartiąNoriny w„Don Pasquale” Donizettiego, a rok później (7.06.1962) śpiewałaOlimpię w „Opowieściach Hoffmanna” Offenbacha reżyserowanych przezBronisława Horowicza, pod dyrekcją Zdzisława Górzyńskiego. Była to jejpierwszaiostatniazarazempremieranawarszawskiejscenie.WTeatrzeWiel-kimwystąpiłajeszczewtytułowejBiałowłosejCzyżaorazjakoGildaw„Rigo-letcie”iFrasquitaw„Carmen”,aleniewspektaklachpremierowych.JakkolwieknominalniesolistkąTeatruWielkiegopozostawaładoroku1971,toposezonie1964/65praktycznieprzestałaśpiewaćwtymTeatrze!
Drugąpołowęlat60.,doczerwca1973roku,BognaSokorskaspędziłanascenachoperowychiestradachkoncertowychobupaństwniemieckich.Wse-zonie1973/74przebywała znówwPolsce, apotemponowniewyjechaładoNiemiec,bydefinitywniezakończyćwojażezagranicznew1976roku.Wokre-siepobytuwNiemczechzwiązanabyłanadłużejzDeutscheOperamRhein
272 273
wDüsseldorfie(8lat)izOperąwEssen(2lata).ŚpiewałatakżeiwKomis-cheOperwBerlinie(ztymzespołemwystąpiłagościnniewTWwWarsza-wiew1973roku,śpiewającpartięZerbinettywoperzeR.Straussa„AriadnanaNaxos”).Występowałarównieżnaestradachkoncertowych,biorącudziałwwieluprestiżowychkoncertach.WtrakciepobytuwNiemczechbyłaauten-tycznąulubienicąpubliczności,akrytykamuzycznawręczentuzjastycznieoce-niałajejsztukę.Jejtalentiumiejętnościtechnicznebyłytakwysokocenione,żeprzeztrzylata(1973-1976)prowadziławykładynaznanychletnichkursachmistrzowskichwWeimarze.
PodefinitywnympowrociedokrajuBognaSokorskaniezwiązałasię jużzżadnymteatremoperowym.Śpiewałajednakdużoichętnie.Nakoncertach,festiwalach(m.in.wKudowieZdroju,Krynicy,NowymSączu),występowaławtelewizji.IjaknapisałWacławPanekwswoimszkicuoartystce...fenomen jej głosu oparł się upływającemu czasowi – pozostała młodzieńcza, płynna lekkość głosu, siła jego ciepła i roziskrzone barwami piękno (Teatr”nr1/1979).
17września1988rokunazakończeniekolejnychDniSztukiWokalnejim.AdySariwNowymSączuodbyłsięuroczystykoncertjubileuszowy40-leciapracyartystycznejśpiewaczki.ObokjubilatkiwystąpilinanimtakżeBarbaraNiemaniAndrzejHiolski.W1995rokuSokorskapojawiłasięznównascenie.W warszawskimTeatrze Roma wykonała partię Burmistrzowej w musicalu„Błękitny zamek”. Jeden z krytyków napisał wówczas, iż jej nieprzemijająca uroda, piękna biała suknia i wielka elegancja obecna w każdym ruchu sprawiły, że wyglądała niczym figurka z drogocennej porcelany.
WswoimrepertuarzeBognaSokorskamiałaokoło20róloperowych.Obokklasykizawszechętniewykonywałautworyswojegomęża,kompozytoraJerze-goSokorskiego,częstozresztąpisanezmyśląoniej.DorobekfonograficznyBognySokorskiej jestniestetyniewielki.W1959 rokunagraławLondynierecitalzatytułowany„TheVoiceofBognaSokorska”,opublikowanyprzezwy-twórnięTopRankInternational(SRX532).PolskieNagraniazapisałyjejgłoswefragmentachzbajkimuzycznej„KrólewnaŚnieżka”(L0334),fragmentachoperyMoniuszki„Hrabina” (XL0226)oraznadwóchpłytach recitalowychotytułach„SłowikWarszawy”(SX0228)i„Arieoperowe”(SX0716,wspólniezJadwigąRomańską).DwieostatniepłytyLPzupełnieniedawnozostałyzre-konstruowaneprzezPolskieNagranianakrążkachCD.
Jestcośdziwnego,zaskakującegowartystycznymżyciorysieBognySokor-skiej. Zainteresowanie jej sztuką w kraju ze strony odpowiednich instytucjimuzycznychbyłoznikome.Karieręzrobiławięczagranicą,choćwyjazdówjejnieułatwiano.Miałaznimikłopotywłaściwewtymczasiewszystkimobywa-telomPolskiLudowej–ciągłe,każdorazowestaraniaopaszport,utrudnieniawotrzymaniupaszportukonsularnego,umożliwiającegoniezbędnadyspozy-
cyjnośćwobeczagranicznych impresariów.Aprzecieżbyłabratowąwszech-władnego wówczas Włodzimierza Sokorskiego, wysokiego funkcjonariuszapartyjnegoiadministracyjnegoPRL!Czyżbywięcmiałaracjęartystkastwier-dzającwjednymzwywiadów,iżrodzinna koneksja z bratem męża utrudniała mi pracę w Polsce... („TygodnikKulturalny”nr3/1983).
(pierwodruk powyższego tekstu: „Operomania” /wyd. Teatru WielkiegowPoznaniu/nr2(8),sezon2002/03)
WieczórwspomnieniowyzorganizowanyprzezFundacjędedykowanyBog-nieSokorskiejodbyłsięwcyklu„SalonikPaniEwy”11.0555.2005r.(wzięławnimudziałuczennicaartystki,JustynaStolarska–Reczeniedi).
272 273
wDüsseldorfie(8lat)izOperąwEssen(2lata).ŚpiewałatakżeiwKomis-cheOperwBerlinie(ztymzespołemwystąpiłagościnniewTWwWarsza-wiew1973roku,śpiewającpartięZerbinettywoperzeR.Straussa„AriadnanaNaxos”).Występowałarównieżnaestradachkoncertowych,biorącudziałwwieluprestiżowychkoncertach.WtrakciepobytuwNiemczechbyłaauten-tycznąulubienicąpubliczności,akrytykamuzycznawręczentuzjastycznieoce-niałajejsztukę.Jejtalentiumiejętnościtechnicznebyłytakwysokocenione,żeprzeztrzylata(1973-1976)prowadziławykładynaznanychletnichkursachmistrzowskichwWeimarze.
PodefinitywnympowrociedokrajuBognaSokorskaniezwiązałasię jużzżadnymteatremoperowym.Śpiewałajednakdużoichętnie.Nakoncertach,festiwalach(m.in.wKudowieZdroju,Krynicy,NowymSączu),występowaławtelewizji.IjaknapisałWacławPanekwswoimszkicuoartystce...fenomen jej głosu oparł się upływającemu czasowi – pozostała młodzieńcza, płynna lekkość głosu, siła jego ciepła i roziskrzone barwami piękno (Teatr”nr1/1979).
17września1988rokunazakończeniekolejnychDniSztukiWokalnejim.AdySariwNowymSączuodbyłsięuroczystykoncertjubileuszowy40-leciapracyartystycznejśpiewaczki.ObokjubilatkiwystąpilinanimtakżeBarbaraNiemaniAndrzejHiolski.W1995rokuSokorskapojawiłasięznównascenie.W warszawskimTeatrze Roma wykonała partię Burmistrzowej w musicalu„Błękitny zamek”. Jeden z krytyków napisał wówczas, iż jej nieprzemijająca uroda, piękna biała suknia i wielka elegancja obecna w każdym ruchu sprawiły, że wyglądała niczym figurka z drogocennej porcelany.
WswoimrepertuarzeBognaSokorskamiałaokoło20róloperowych.Obokklasykizawszechętniewykonywałautworyswojegomęża,kompozytoraJerze-goSokorskiego,częstozresztąpisanezmyśląoniej.DorobekfonograficznyBognySokorskiej jestniestetyniewielki.W1959 rokunagraławLondynierecitalzatytułowany„TheVoiceofBognaSokorska”,opublikowanyprzezwy-twórnięTopRankInternational(SRX532).PolskieNagraniazapisałyjejgłoswefragmentachzbajkimuzycznej„KrólewnaŚnieżka”(L0334),fragmentachoperyMoniuszki„Hrabina” (XL0226)oraznadwóchpłytach recitalowychotytułach„SłowikWarszawy”(SX0228)i„Arieoperowe”(SX0716,wspólniezJadwigąRomańską).DwieostatniepłytyLPzupełnieniedawnozostałyzre-konstruowaneprzezPolskieNagranianakrążkachCD.
Jestcośdziwnego,zaskakującegowartystycznymżyciorysieBognySokor-skiej. Zainteresowanie jej sztuką w kraju ze strony odpowiednich instytucjimuzycznychbyłoznikome.Karieręzrobiławięczagranicą,choćwyjazdówjejnieułatwiano.Miałaznimikłopotywłaściwewtymczasiewszystkimobywa-telomPolskiLudowej–ciągłe,każdorazowestaraniaopaszport,utrudnieniawotrzymaniupaszportukonsularnego,umożliwiającegoniezbędnadyspozy-
cyjnośćwobeczagranicznych impresariów.Aprzecieżbyłabratowąwszech-władnego wówczas Włodzimierza Sokorskiego, wysokiego funkcjonariuszapartyjnegoiadministracyjnegoPRL!Czyżbywięcmiałaracjęartystkastwier-dzającwjednymzwywiadów,iżrodzinna koneksja z bratem męża utrudniała mi pracę w Polsce... („TygodnikKulturalny”nr3/1983).
(pierwodruk powyższego tekstu: „Operomania” /wyd. Teatru WielkiegowPoznaniu/nr2(8),sezon2002/03)
WieczórwspomnieniowyzorganizowanyprzezFundacjędedykowanyBog-nieSokorskiejodbyłsięwcyklu„SalonikPaniEwy”11.0555.2005r.(wzięławnimudziałuczennicaartystki,JustynaStolarska–Reczeniedi).
274 275
maGdalEna sPytEk-stankiEWicZ
Tamłoda,urodzonaw1978rokumezzosopranistka,ukończyłakatowickąAkademięMuzycznąwklasieprof. J.Ballarina.Wcześniejuczyłasięgrynafortepianie,adyplomwokalistki,zwyróżnieniem,otrzymaław2003roku.Swąsztukę wokalną doskonaliła na kursach mistrzowskich Jadwigi Romańskiej,TeresyŻylis-GaryorazIngridKremling-Domanski.Jestlaureatkąkilkukon-kursówwokalnych:IKonkursuWokalistykiwGliwicach(Inagroda),VOgól-nopolskiegoKonkursuweWrocławiu(wyróżnienie),IIKonkursuWokalnegoMuzyki Słowiańskiej w Katowicach (wyróżnienie). Od roku 2002 współ-pracujezOperąŚląskąwBytomiu.DebiutowałanajejsceniepartiąJadwigiw „Strasznym dworze”, a potem śpiewała Dorabellę w „Cosi fan tutte”,IIDamęw„Czarodziejskimflecie”,Olgęw„EugeniuszuOnieginie”,Mag-
dalenęw„Rigoletto”,Fiodoraw„BorysieGodunowie”,Fenenęw„Nabucco”,Cherubinaw„WeseluFigara”.WpartiiFenenyodbyłatournéezOperąŚląskąpoNiemczechiFrancji.
Rok 2006 przyniósł jej dwie premiery: tytułową Carmen (w reżyseriiW.Ochmana)wOperzeŚląskiejorazpartięKsiężnejw„SiostrzeAngelice”Pucciniegozzespołem„CamerataVistula”poddyr.T.Wojciechowskiego.
Artystkabierze teżudziałwkoncertachfilharmonicznych ikameralnychwspółpracując zorkiestramiFilharmoniiŚląskiej,Zabrzańskiej,Zielonogór-skiejiBiałostockiej.
Magdalena Spytek była gościem Fundacji na koncercie operetkowym19lipca2007rokuwcyklu„LatomuzycznewKrakowie”.
274 275
maGdalEna sPytEk-stankiEWicZ
Tamłoda,urodzonaw1978rokumezzosopranistka,ukończyłakatowickąAkademięMuzycznąwklasieprof. J.Ballarina.Wcześniejuczyłasięgrynafortepianie,adyplomwokalistki,zwyróżnieniem,otrzymaław2003roku.Swąsztukę wokalną doskonaliła na kursach mistrzowskich Jadwigi Romańskiej,TeresyŻylis-GaryorazIngridKremling-Domanski.Jestlaureatkąkilkukon-kursówwokalnych:IKonkursuWokalistykiwGliwicach(Inagroda),VOgól-nopolskiegoKonkursuweWrocławiu(wyróżnienie),IIKonkursuWokalnegoMuzyki Słowiańskiej w Katowicach (wyróżnienie). Od roku 2002 współ-pracujezOperąŚląskąwBytomiu.DebiutowałanajejsceniepartiąJadwigiw „Strasznym dworze”, a potem śpiewała Dorabellę w „Cosi fan tutte”,IIDamęw„Czarodziejskimflecie”,Olgęw„EugeniuszuOnieginie”,Mag-
dalenęw„Rigoletto”,Fiodoraw„BorysieGodunowie”,Fenenęw„Nabucco”,Cherubinaw„WeseluFigara”.WpartiiFenenyodbyłatournéezOperąŚląskąpoNiemczechiFrancji.
Rok 2006 przyniósł jej dwie premiery: tytułową Carmen (w reżyseriiW.Ochmana)wOperzeŚląskiejorazpartięKsiężnejw„SiostrzeAngelice”Pucciniegozzespołem„CamerataVistula”poddyr.T.Wojciechowskiego.
Artystkabierze teżudziałwkoncertachfilharmonicznych ikameralnychwspółpracując zorkiestramiFilharmoniiŚląskiej,Zabrzańskiej,Zielonogór-skiejiBiałostockiej.
Magdalena Spytek była gościem Fundacji na koncercie operetkowym19lipca2007rokuwcyklu„LatomuzycznewKrakowie”.
276 277
alEksandra stokŁosa
AleksandraStokłosajestrodowitągliwiczanką.Tumieszkająjejrodzice,niezwiązanizresztązawodowozmuzyką.Turozpoczęłaswąedukacjęmuzycznąi debiutowała jako profesjonalna śpiewaczka. Miałam dużo szczęścia – mówiartystka – bo od samego początku nauki śpiewu towarzyszyli mi mądrzy i życzliwi ludzie.
Istotnie, po ukończeniu średniej szkoły muzycznej (w klasie śpiewu Da-nuty Orzechowskiej-Wiater), została studentką Akademii Muzycznej im.K.SzymanowskiegowKatowicach.Dostałasiędoklasyznakomitegopeda-goga,wcześniejznanejśpiewaczki,prof.MichalinyGrowiec.AurządMiastawGliwicachprzyznałjejstypendiumdlaszczególnieuzdolnionejartystyczniemłodzieży.Akademięukończyław1997 roku. Jeszczepodczas studiówwo-kalnych,dyskontująccałkiemprywatnykontakt,zostałauczestniczkądosko-
nalącegokursuwokalnegowAccademiaLiricaInternazionalewDesanzanodelGarda,Mogłatudoskonalićswójwarsztatwokalnyuznakomitejwłoskiejnauczycielki śpiewuSilvanyAlessioMartinelli i światowej sławyśpiewaczki–KatiiRicciarelli.Cotaszkoładałamłodziutkiejartystce?Niechodpowie-dziąbędziewypowiedźsamejKatiiRicciarelliskierowanadokursantów:To, że umiecie śpiewać, nie podlega dyskusji, inaczej by was tu nie było. Mnie musicie przekonać, że potraficie na scenie stworzyć kreację.
Aleksandra Stokłosa rozpoczęła czynną działalność artystyczną jeszczewokresiestudiów.Alezaswójprofesjonalnydebiutscenicznyuważawystępw głównej partii, Fiametty, w operetce F. von Suppe „Boccaccio”. Było towTeatrzeMuzycznymwGliwicach,20grudnia1997r.Niecałymiesiącpóź-niejpodjęłaswądrugądużąpartięoperetkową,rolęLizyw„Krainieuśmiechu”F.Lehára.Współpracazteatremoperetkowymprzyniosładalszepozycjere-pertuarowe:Krysiaw„PtasznikuzTyrolu” (Gliwice,2000 r.),Soniaw„Ca-rewiczu (Bytom, 2001 r.), Hanna Glawari w „Wesołej wdówce” (Gliwice,2002r.),Sylvaw„Księżniczceczardasza”(Bytom,2004r.),Walentynaw„We-sołejwdówce”(Bytom,2005r.).Tejejoperetkowewystępynajlepiejpodsumo-wałajednazówczesnychrecenzentek:Aleksandrę Stokłosę w spektaklach operet-kowych bardzo lubię, nie tylko za głos, ale i za temperament!
Wroku1999artystkadebiutujenascenieoperowejpartiąElwiryw„DonGiovannim”MozartawOperzeŚląskiejwBytomiu.Interpretacjaartystkizo-staławysokoocenionaprzezkrytyków:okazała się pełną wdzięku Elwirą, stwo-rzyła inteligentną aktorsko i świetną głosowo postać.OdtegodebiutuAleksandraStokłosazostałasolistkąOperyŚląskiejwBytomiu.Jejkolejnepartieoperowenatejscenie,to:Floraw„Traviacie”,Tatianaw„EugeniuszuOnieginie”,Mimiw„Cyganerii”,Kseniaw„BorysieGodunowie”,Zofiaw„Halce”,takżeAnnaw„Nabucco”, Inez w„Trubadurze” i Kapłanka w„Aidzie”.W swym reper-tuarze operowym ma również role Zuzanny w „Weselu Figara”, Armindyw „La finta giardiniera” Mozarta i Adiny w „Napoju miłosnym”. AktualnieartystkaprzygotowujepartięNeddyw„Pajacach”.
Niezależnie od występów na scenach muzycznych artystka prowadzibardzo ożywioną działalność koncertową. Dysponuje wyjątkowo rozległymrepertuarem: oratoria (Haendel, Haydn, Pergolesi, Mozart, Rossini, Schu-bert,Bruckner),pieśni(m.in.Chopin,Moniuszko,Karłowicz,Nowowiejski,Szymanowski,Rachmaninow,Wolf,Liszt,Schumann,Schubert,R.Strauss,Brahms), pieśni sakralne, neapolitańskie, arie operowe i operetkowe. Chęt-nieiczęstozapraszana,gorącoprzyjmowana,utrwalaswąpozycjęartystycznąwkrajuizagranicą.Krytykapodkreślanietylkojejzaletywokalne,aleiapa-rycję, umiejętnośćbyciana scenie, swoistąosobowość artystyczną...Ognista Aleksandra Stokłosa o wspaniałym silnym sopranie, śpiewała z wielka lekkością,
276 277
alEksandra stokŁosa
AleksandraStokłosajestrodowitągliwiczanką.Tumieszkająjejrodzice,niezwiązanizresztązawodowozmuzyką.Turozpoczęłaswąedukacjęmuzycznąi debiutowała jako profesjonalna śpiewaczka. Miałam dużo szczęścia – mówiartystka – bo od samego początku nauki śpiewu towarzyszyli mi mądrzy i życzliwi ludzie.
Istotnie, po ukończeniu średniej szkoły muzycznej (w klasie śpiewu Da-nuty Orzechowskiej-Wiater), została studentką Akademii Muzycznej im.K.SzymanowskiegowKatowicach.Dostałasiędoklasyznakomitegopeda-goga,wcześniejznanejśpiewaczki,prof.MichalinyGrowiec.AurządMiastawGliwicachprzyznałjejstypendiumdlaszczególnieuzdolnionejartystyczniemłodzieży.Akademięukończyław1997 roku. Jeszczepodczas studiówwo-kalnych,dyskontująccałkiemprywatnykontakt,zostałauczestniczkądosko-
nalącegokursuwokalnegowAccademiaLiricaInternazionalewDesanzanodelGarda,Mogłatudoskonalićswójwarsztatwokalnyuznakomitejwłoskiejnauczycielki śpiewuSilvanyAlessioMartinelli i światowej sławyśpiewaczki–KatiiRicciarelli.Cotaszkoładałamłodziutkiejartystce?Niechodpowie-dziąbędziewypowiedźsamejKatiiRicciarelliskierowanadokursantów:To, że umiecie śpiewać, nie podlega dyskusji, inaczej by was tu nie było. Mnie musicie przekonać, że potraficie na scenie stworzyć kreację.
Aleksandra Stokłosa rozpoczęła czynną działalność artystyczną jeszczewokresiestudiów.Alezaswójprofesjonalnydebiutscenicznyuważawystępw głównej partii, Fiametty, w operetce F. von Suppe „Boccaccio”. Było towTeatrzeMuzycznymwGliwicach,20grudnia1997r.Niecałymiesiącpóź-niejpodjęłaswądrugądużąpartięoperetkową,rolęLizyw„Krainieuśmiechu”F.Lehára.Współpracazteatremoperetkowymprzyniosładalszepozycjere-pertuarowe:Krysiaw„PtasznikuzTyrolu” (Gliwice,2000 r.),Soniaw„Ca-rewiczu (Bytom, 2001 r.), Hanna Glawari w „Wesołej wdówce” (Gliwice,2002r.),Sylvaw„Księżniczceczardasza”(Bytom,2004r.),Walentynaw„We-sołejwdówce”(Bytom,2005r.).Tejejoperetkowewystępynajlepiejpodsumo-wałajednazówczesnychrecenzentek:Aleksandrę Stokłosę w spektaklach operet-kowych bardzo lubię, nie tylko za głos, ale i za temperament!
Wroku1999artystkadebiutujenascenieoperowejpartiąElwiryw„DonGiovannim”MozartawOperzeŚląskiejwBytomiu.Interpretacjaartystkizo-staławysokoocenionaprzezkrytyków:okazała się pełną wdzięku Elwirą, stwo-rzyła inteligentną aktorsko i świetną głosowo postać.OdtegodebiutuAleksandraStokłosazostałasolistkąOperyŚląskiejwBytomiu.Jejkolejnepartieoperowenatejscenie,to:Floraw„Traviacie”,Tatianaw„EugeniuszuOnieginie”,Mimiw„Cyganerii”,Kseniaw„BorysieGodunowie”,Zofiaw„Halce”,takżeAnnaw„Nabucco”, Inez w„Trubadurze” i Kapłanka w„Aidzie”.W swym reper-tuarze operowym ma również role Zuzanny w „Weselu Figara”, Armindyw „La finta giardiniera” Mozarta i Adiny w „Napoju miłosnym”. AktualnieartystkaprzygotowujepartięNeddyw„Pajacach”.
Niezależnie od występów na scenach muzycznych artystka prowadzibardzo ożywioną działalność koncertową. Dysponuje wyjątkowo rozległymrepertuarem: oratoria (Haendel, Haydn, Pergolesi, Mozart, Rossini, Schu-bert,Bruckner),pieśni(m.in.Chopin,Moniuszko,Karłowicz,Nowowiejski,Szymanowski,Rachmaninow,Wolf,Liszt,Schumann,Schubert,R.Strauss,Brahms), pieśni sakralne, neapolitańskie, arie operowe i operetkowe. Chęt-nieiczęstozapraszana,gorącoprzyjmowana,utrwalaswąpozycjęartystycznąwkrajuizagranicą.Krytykapodkreślanietylkojejzaletywokalne,aleiapa-rycję, umiejętnośćbyciana scenie, swoistąosobowość artystyczną...Ognista Aleksandra Stokłosa o wspaniałym silnym sopranie, śpiewała z wielka lekkością,
278 279
bez krzty wysiłku, a jednocześnie wprost zachwycała swą wyniosłą urodą i dostoj-nością (uSA,2003r.).
IstotnąrolęwdziałalnościartystycznejśpiewaczkipełniwspółpracazWie-sławemOchmanem.Artystkamówi:to szczególny filar w mojej karierze, że osoba tak wielkiego formatu, jak Wiesław Ochman, uwierzyła we mnie, wyciągnęła do mnie rękę... Za moje osiągnięcie poczytuję sobie również to, że nie zawiodłam oka-zanego mi zaufania.
GłosAleksandryStokłosyokreśla się jako sopran liryczny,o ciepłejbar-wie,ewoluującywkierunkusopranudramatycznego,cozresztąodpowiadałobyi samej artystce, bo jej zdaniemwdramatycznym repertuarze„dużo jest dowygrania”,aonasamalubiśpiewaćitworzyćprzekonującepostaci.
W jednym z pierwszych wywiadów tej młodej artystki, jej rozmówczyni(H. Wach-Malicka z katowickiego „Dziennika Zachodniego”) stwierdziła:Aleksandra Stokłosa należy do tych śpiewaczek, które swoją szansę na pewno wyko-rzystają. Już dziś jej album zawiera osiągnięcia zasługujące na uwagę.
Aleksandra Stokłosa na zaproszenie Fundacji gościła w „Saloniku PaniEwy”9.11.2005r.orazwzięłaudziałwkoncerciezatytułowanymw„Przed-świątecznymnastroju”18.12.2005r.
sylWia struGiŃska
TabardzomłodaartystkajestabsolwentkąłódzkiejAkademiiMuzycznejwklasieśpiewuadj.JolantyGzelli.Studiawokalneukończyław2008roku.
Występy estradowe rozpoczęła jednak dość wcześnie. Będąc na trzecimroku studiów występowała z Filharmonią Łódzką, na jej estradzie, w cyklukoncertówpieśnikompozytorówpolskich.Wroku2005podjęłatakżewspół-pracęzŁódzkimTeatremMuzycznym,debiutującnajegosceniewkoncercie„60latoperetki”.ObecniejestjużsolistkątegoTeatru,awswymrepertuarzemakilkapartiioperetkowychimusicalowych:Hodelw„Skrzypkunadachu”,Arsenaw„Baroniecygańskim”,Miw„Krainieuśmiechu”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,Adelaw„Zemścienietoperza”,OLiaSanw„Wiktoriiijejhuza-rze”,Walentynaw„Wesołejwdówce”.Pojejwystępiewtejostatniejrolijedenz krytyków napisał: Sylwia Strugińska – pełna wdzięku, urodziwa i dysponu-
278 279
bez krzty wysiłku, a jednocześnie wprost zachwycała swą wyniosłą urodą i dostoj-nością (uSA,2003r.).
IstotnąrolęwdziałalnościartystycznejśpiewaczkipełniwspółpracazWie-sławemOchmanem.Artystkamówi:to szczególny filar w mojej karierze, że osoba tak wielkiego formatu, jak Wiesław Ochman, uwierzyła we mnie, wyciągnęła do mnie rękę... Za moje osiągnięcie poczytuję sobie również to, że nie zawiodłam oka-zanego mi zaufania.
GłosAleksandryStokłosyokreśla się jako sopran liryczny,o ciepłejbar-wie,ewoluującywkierunkusopranudramatycznego,cozresztąodpowiadałobyi samej artystce, bo jej zdaniemwdramatycznym repertuarze„dużo jest dowygrania”,aonasamalubiśpiewaćitworzyćprzekonującepostaci.
W jednym z pierwszych wywiadów tej młodej artystki, jej rozmówczyni(H. Wach-Malicka z katowickiego „Dziennika Zachodniego”) stwierdziła:Aleksandra Stokłosa należy do tych śpiewaczek, które swoją szansę na pewno wyko-rzystają. Już dziś jej album zawiera osiągnięcia zasługujące na uwagę.
Aleksandra Stokłosa na zaproszenie Fundacji gościła w „Saloniku PaniEwy”9.11.2005r.orazwzięłaudziałwkoncerciezatytułowanymw„Przed-świątecznymnastroju”18.12.2005r.
sylWia struGiŃska
TabardzomłodaartystkajestabsolwentkąłódzkiejAkademiiMuzycznejwklasieśpiewuadj.JolantyGzelli.Studiawokalneukończyław2008roku.
Występy estradowe rozpoczęła jednak dość wcześnie. Będąc na trzecimroku studiów występowała z Filharmonią Łódzką, na jej estradzie, w cyklukoncertówpieśnikompozytorówpolskich.Wroku2005podjęłatakżewspół-pracęzŁódzkimTeatremMuzycznym,debiutującnajegosceniewkoncercie„60latoperetki”.ObecniejestjużsolistkątegoTeatru,awswymrepertuarzemakilkapartiioperetkowychimusicalowych:Hodelw„Skrzypkunadachu”,Arsenaw„Baroniecygańskim”,Miw„Krainieuśmiechu”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,Adelaw„Zemścienietoperza”,OLiaSanw„Wiktoriiijejhuza-rze”,Walentynaw„Wesołejwdówce”.Pojejwystępiewtejostatniejrolijedenz krytyków napisał: Sylwia Strugińska – pełna wdzięku, urodziwa i dysponu-
280 281
jąca ładnym głosem sopranowym stworzyła całkiem sympatyczną postać rozdartej uczuciowo kobiety.WpartiiOLiaSanwystąpiłapodczasEuropejskiegoFe-stiwaluim.JanaKiepurywKrynicy,w2007roku.RokwcześniejzzespołemŁódzkiegoTeatruMuzycznegośpiewałaPapagenęw„CzarodziejskimflecieW.A.MozartapodczastournéetegoTeatruwNiemczech.
Swój warsztat wokalny artystka doskonaliła na kursach prowadzonychprzez wybitnych śpiewaków, Teresę Żylis-Garę, Ryszarda KarczykowskiegoiWłodzimierzaZalewskiego.
W roku 2008 artystka brała udział w III edycji Konkursu Wokalnegoim.I.BorowickiejwKrakowieuzyskującjednozwyróżnień.
Sylwia Strugińska wzięła udział, na zaproszenie Fundacji, w koncercie„Operetkapodchoinkę”wKrakowie,wdniu4grudnia2009roku.
katarZyna suska
„Podwójna”magister:uniwersytetJagielloński(filologiapolska),krakowskaAkademiaMuzyczna(śpiew,kl.I.Jasińskiej-Buszewicz).)
Właściwie wszystko, co najważniejsze na starcie artystycznym, stało sięudziałemśpiewaczkijeszczewokresiestudiówwokalnych(ukończyłajew1987roku).Awięc:debiutestradowy(partiamezzosopranowaworatoriumHaen-dla„Samson”naFestiwalu„WratislaviaCantans”,1985),debiutoperowy(Olgaw„EugeniuszuOnieginie”CzajkowskiegowOperzeKrakowskiej,1986),Ina-groda(inagrodaMozartowska)naKonkursieWokalnymim.A.Sari(NowySącz, 1986). A tuż po studiach została finalistką Konkursu L. Pavarottiego(Filadelfia,1988).Wtymsamymroku,jakostypendystkaMinisterstwaKultu-ryiRząduwłoskiegodoskonaliłaswójwarsztatwokalnywMediolanie.
KatarzynaSuska, jakpodkreślająkrytycy,dysponujegłosemmezzosopra-nowymowyjątkowejurodzie,ciepłym,delikatnymiszlachetnymwbrzmie-niu. Jej głos, prócz intensywności barwy, ma duży wolumen, jest bezbłędny
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
280 281
jąca ładnym głosem sopranowym stworzyła całkiem sympatyczną postać rozdartej uczuciowo kobiety.WpartiiOLiaSanwystąpiłapodczasEuropejskiegoFe-stiwaluim.JanaKiepurywKrynicy,w2007roku.RokwcześniejzzespołemŁódzkiegoTeatruMuzycznegośpiewałaPapagenęw„CzarodziejskimflecieW.A.MozartapodczastournéetegoTeatruwNiemczech.
Swój warsztat wokalny artystka doskonaliła na kursach prowadzonychprzez wybitnych śpiewaków, Teresę Żylis-Garę, Ryszarda KarczykowskiegoiWłodzimierzaZalewskiego.
W roku 2008 artystka brała udział w III edycji Konkursu Wokalnegoim.I.BorowickiejwKrakowieuzyskującjednozwyróżnień.
Sylwia Strugińska wzięła udział, na zaproszenie Fundacji, w koncercie„Operetkapodchoinkę”wKrakowie,wdniu4grudnia2009roku.
katarZyna suska
„Podwójna”magister:uniwersytetJagielloński(filologiapolska),krakowskaAkademiaMuzyczna(śpiew,kl.I.Jasińskiej-Buszewicz).)
Właściwie wszystko, co najważniejsze na starcie artystycznym, stało sięudziałemśpiewaczkijeszczewokresiestudiówwokalnych(ukończyłajew1987roku).Awięc:debiutestradowy(partiamezzosopranowaworatoriumHaen-dla„Samson”naFestiwalu„WratislaviaCantans”,1985),debiutoperowy(Olgaw„EugeniuszuOnieginie”CzajkowskiegowOperzeKrakowskiej,1986),Ina-groda(inagrodaMozartowska)naKonkursieWokalnymim.A.Sari(NowySącz, 1986). A tuż po studiach została finalistką Konkursu L. Pavarottiego(Filadelfia,1988).Wtymsamymroku,jakostypendystkaMinisterstwaKultu-ryiRząduwłoskiegodoskonaliłaswójwarsztatwokalnywMediolanie.
KatarzynaSuska, jakpodkreślająkrytycy,dysponujegłosemmezzosopra-nowymowyjątkowejurodzie,ciepłym,delikatnymiszlachetnymwbrzmie-niu. Jej głos, prócz intensywności barwy, ma duży wolumen, jest bezbłędny
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
282 283
w średnicy, swobodny w górze skali, zaś w dolnym rejestrze potrafi„epato-waćdramatycznymespressivo”.Artystkaujmujemuzykalnościąikulturąśpie-wu.Jejdodatkowymatutemjestbardzodobraaparycjasceniczna.PokrótkiejwspółpracyzOperąŚląską(nasceniektórejstworzyłaznakomitąkreacjęCar-men,wyróżnionąnagrodąkrytyki„ZłotaMaska”,1988),byłasolistkąTeatruWielkiego w Łodzi (1989-1994), by potem związać się ze sceną narodową–TeatremWielkimwWarszawie,wzespolektóregopozostajedodziś.WTe-atrzeWielkimwWarszawieśpiewałam.in.Oktawianaw„Kawalerzezróżą”R.Straussa,Rozynęw„Cyrulikusewilskim”,Carmen,Isauręw„Tankredzie”Rossiniego,Sieblaw„Fauście”.AwykonywanatamrównieżrolaZofiiw„Hal-ce”Moniuszkiutrwalonazostaławnagraniupłytowymiwyróżniona„ZłotąPłytą1999roku”.Wtymsamymrokuwystąpiławgłośnejpremierzeopery„MadamaButterfly”wreżyseriiMariuszaTrelińskiego.Byłotopierwszeze-tknięciesięartystkiztymreżyseremizaowocowałodalszymiudanymikrea-cjamiwjegoinscenizacjach„EugeniuszaOniegina”,AndréCheniér”i„BorysaGodunowa”.Repertuarartystki jestbardzoszerokiiróżnorodny:kilkanaściepartiioperowych,zeszczególnymuwzględnieniemMozarta(Cherubin,Zer-lina, Sextus, Dorabella), około 70 partii oratoryjnych (Bach, Bruckner, Ber-lioz,Haendel,Haydn,Janaček,Mahler,Mozart,Rossini,Verdi).Wrepertuarzeoratoryjno-symfonicznym była wykonawczynią wielu prawykonań utworówwspółczesnych.Ważnąpozycjęwjejrepertuarzezajmująpieśnim.in.romanty-kówniemieckich,kompozytorówfrancuskichipolskich.Recitalepieśniarskiedaje,próczestradkrajowych,takżeczęstoizagranicą(Amsterdam,Antwerpia,Bergen,Lourdes,Monachium).
Gościnniewystępowałanalicznychscenachoperowychświata,m.in.Ope-ryNarodowewAnkarze iLizbonie,OperawLyonie,wBuffalo (uSA),delaMonnaiewBrukseli.Na sceniepartnerowali jej takwybitni śpiewacy jakPlacido Domingo i José Cura. Oto dwie recenzje z tych operowych wystę-pówzagranicznych:Katarzyna Suska zaprezentowała porywający mezzosopran o wielkim artystycznym wyrazie, znakomicie skoncentrowanym i ciepłym odcieniu ( Jadwigaw„Strasznymdworze”,Buffalo,20.09.1997r.)orazRozyna w wyko-naniu Katarzyny Suskiej pozwalała delektować się piękną barwą głosu mezzoso-pranowego, spełniającą oczekiwania słuchaczy... wypełniała koloratury z pewnością siebie i elegancją ( „Cyruliksewilski”,Bruksela,24.10.1992r.).
DoKrakowawracaniezaczęstochoćchętnie.W żadnym innym polskim mieście nie ma tak subtelnej muzycznie, tak żywo reagującej publiczności –mówi.
Dr Katarzyna Suska (w 2007 roku artystka obroniła pracę doktorskąwdziedziniepedagogikiwokalnej)ostatniowracadoswychpierwszychstu-diów–filologicznychiwiedzyteatrologicznej.Jestautorkąksiążki„Opoezji
i lirycewokalnej.Debussy,Szymanowski–inspiracje”(Wyd.AkademiaJanaDługosza,Częstochowa,2009).
Nazakończenietegoszkicuoartystceprzytoczmyopinięoniejwybitne-gomuzyka,prof.StefanaStuligrosza:Katarzyna Suska jest wybitnie muzykalną śpiewaczką obdarzoną wysokim stopniem muzycznej kultury, a głęboka wrażliwość artystyczna umożliwia jej wyrazowe kształtowanie odpowiednich do słownego tekstu barw brzmieniowych. Jako niezwykle pracowita artystka przygotowuje po-wierzone jej solowe partie mezzosopranowe z zasługującą na szczególne uznanie staranną pieczołowitością i doskonałą pod każdym muzycznym względem precyzją wykonawczą. Nicdodać,nicująć.
KatarzynaSuskabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”20.09.2006r.
282 283
w średnicy, swobodny w górze skali, zaś w dolnym rejestrze potrafi„epato-waćdramatycznymespressivo”.Artystkaujmujemuzykalnościąikulturąśpie-wu.Jejdodatkowymatutemjestbardzodobraaparycjasceniczna.PokrótkiejwspółpracyzOperąŚląską(nasceniektórejstworzyłaznakomitąkreacjęCar-men,wyróżnionąnagrodąkrytyki„ZłotaMaska”,1988),byłasolistkąTeatruWielkiego w Łodzi (1989-1994), by potem związać się ze sceną narodową–TeatremWielkimwWarszawie,wzespolektóregopozostajedodziś.WTe-atrzeWielkimwWarszawieśpiewałam.in.Oktawianaw„Kawalerzezróżą”R.Straussa,Rozynęw„Cyrulikusewilskim”,Carmen,Isauręw„Tankredzie”Rossiniego,Sieblaw„Fauście”.AwykonywanatamrównieżrolaZofiiw„Hal-ce”Moniuszkiutrwalonazostaławnagraniupłytowymiwyróżniona„ZłotąPłytą1999roku”.Wtymsamymrokuwystąpiławgłośnejpremierzeopery„MadamaButterfly”wreżyseriiMariuszaTrelińskiego.Byłotopierwszeze-tknięciesięartystkiztymreżyseremizaowocowałodalszymiudanymikrea-cjamiwjegoinscenizacjach„EugeniuszaOniegina”,AndréCheniér”i„BorysaGodunowa”.Repertuarartystki jestbardzoszerokiiróżnorodny:kilkanaściepartiioperowych,zeszczególnymuwzględnieniemMozarta(Cherubin,Zer-lina, Sextus, Dorabella), około 70 partii oratoryjnych (Bach, Bruckner, Ber-lioz,Haendel,Haydn,Janaček,Mahler,Mozart,Rossini,Verdi).Wrepertuarzeoratoryjno-symfonicznym była wykonawczynią wielu prawykonań utworówwspółczesnych.Ważnąpozycjęwjejrepertuarzezajmująpieśnim.in.romanty-kówniemieckich,kompozytorówfrancuskichipolskich.Recitalepieśniarskiedaje,próczestradkrajowych,takżeczęstoizagranicą(Amsterdam,Antwerpia,Bergen,Lourdes,Monachium).
Gościnniewystępowałanalicznychscenachoperowychświata,m.in.Ope-ryNarodowewAnkarze iLizbonie,OperawLyonie,wBuffalo (uSA),delaMonnaiewBrukseli.Na sceniepartnerowali jej takwybitni śpiewacy jakPlacido Domingo i José Cura. Oto dwie recenzje z tych operowych wystę-pówzagranicznych:Katarzyna Suska zaprezentowała porywający mezzosopran o wielkim artystycznym wyrazie, znakomicie skoncentrowanym i ciepłym odcieniu ( Jadwigaw„Strasznymdworze”,Buffalo,20.09.1997r.)orazRozyna w wyko-naniu Katarzyny Suskiej pozwalała delektować się piękną barwą głosu mezzoso-pranowego, spełniającą oczekiwania słuchaczy... wypełniała koloratury z pewnością siebie i elegancją ( „Cyruliksewilski”,Bruksela,24.10.1992r.).
DoKrakowawracaniezaczęstochoćchętnie.W żadnym innym polskim mieście nie ma tak subtelnej muzycznie, tak żywo reagującej publiczności –mówi.
Dr Katarzyna Suska (w 2007 roku artystka obroniła pracę doktorskąwdziedziniepedagogikiwokalnej)ostatniowracadoswychpierwszychstu-diów–filologicznychiwiedzyteatrologicznej.Jestautorkąksiążki„Opoezji
i lirycewokalnej.Debussy,Szymanowski–inspiracje”(Wyd.AkademiaJanaDługosza,Częstochowa,2009).
Nazakończenietegoszkicuoartystceprzytoczmyopinięoniejwybitne-gomuzyka,prof.StefanaStuligrosza:Katarzyna Suska jest wybitnie muzykalną śpiewaczką obdarzoną wysokim stopniem muzycznej kultury, a głęboka wrażliwość artystyczna umożliwia jej wyrazowe kształtowanie odpowiednich do słownego tekstu barw brzmieniowych. Jako niezwykle pracowita artystka przygotowuje po-wierzone jej solowe partie mezzosopranowe z zasługującą na szczególne uznanie staranną pieczołowitością i doskonałą pod każdym muzycznym względem precyzją wykonawczą. Nicdodać,nicująć.
KatarzynaSuskabyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”20.09.2006r.
284 285
monika sWaroWska-WalaWska
Jestprzykłademartystki,któraznakomicie łączyżycierodzinnezkarierąartystyczną.Mapięciorodzieci,dwojewnucząt,wciąż jest czynnana scenieiestradzie,aodpewnegoczasutakżeuczy.Tewszystkieaktywnościudajesięjejharmonijniełączyć.Oczywiście nie bez wyrzeczeń – jakmówisama.Nie wy-korzystałam szansy na zagraniczną karierę, nie zaśpiewałam kilku partii. Ale je-stem szczęśliwa. Nie żałuję niczego.
Monika Swarowska-Walawska jest tarnowianką.WTarnowie też rozpo-częła swą edukację artystyczną (muzyka, plastyka). Sukces (III miejsce) naKonkursie Wokalnym im. J. Kiepury w Krynicy w 1976 roku zaowocowałnagrodą Ministra Kultury i Sztuki w postaci przyjęcia na studia muzycznebez egzaminu wstępnego. W efekcie została studentką Akademii Muzycz-nejwKrakowie,aleegzaminzdawaćmusiała.Studiaukończyław1983roku
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
wklasieprof.AdamaSzybowskiego.Wtymsamymrokuzostałazaangażowa-najakosolistkadoOperyKrakowskiej,choćwjejchórześpiewałajużwczasiestudiów. Chciałam poznać teatr muzyczny „od kuchni”. Obserwować powstawanie spektaklu, podpatrywać pracę solistów –powiedziałapóźniej.Kolejnelata,tonietylko nowe partie operowe, ale także sukcesy na krajowych i zagranicznychkonkursach wokalnych:VociVerdiani w Buseto (1983), im. Adama Diduraw Bytomiu (1984, I nagroda), im. Francisco Vignasa w Barcelonie (1985),im.JanaKiepurywKrynicy(1986).
Monika Swarowska-Walawska dysponuje pięknym, mocnym głosem so-pranowym,okrągłymiswobodnymwgórzeskaliipewniebrzmiącymwpiano.Ciepła,aksamitnabarwategogłosuirównocześniesiłajegowyrazupredysty-nująartystkęzarównodowykonywaniapartiisopranu„dibravura”jakidrama-tycznych.Stądzapewneobszernyiróżnorodnyrepertuarśpiewaczki:Micaela,Tatiana,Norina,Łucja,Santuzza,Halka,Hanna,DonnaAnna,Despina,Mimi,Tosca,Abigaille,Amelia,Aida,Gilda,Violetta,Senta.Także liczneoratoria(m.in.Mozarta,Rossiniego,Szymanowskiego)iolbrzymiailośćpieśnipolskichizagranicznychkompozytorów.
MonikaSwarowska-Walawskajestniewątpliwiewybitnąisilnąosobowościąartystyczną.Potrafitworzyćbardzoróżneibardzosugestywnepostacieswoichbohaterek. Dążę do szczerości i prawdy postaci, w każdej roli staram się odnaleźć siebie. To, co robię na scenie nie może być upozowane, sztucznie nadęte, upiększone, lecz powinno być po prostu normalne. W osiągnięciu tej normalności bardzo pomaga rzetelna obserwacja ludzkich zachowań – tych autentycznych, a nie wyidealizowa-nych. Aktorstwa nie można wyzuć z emocjonalnych uniesień, ale musi być ono umo-tywowane i trzeba pamiętać, że nie ma idealnych rozwiązań interpretacyjnych. Tę samą postać odkrywa się po jakimś czasie na nowo. Ja wciąż szukam prawdy, wciąż uczę się, a w tym co robię na scenie pragnę za każdym razem odnaleźć nową wartość, zyskać kolejne doświadczenie – powiedziaławjednymzwywiadów.
Kreacje wokalno – sceniczne Moniki Swarowskiej –Walawskiej doceniawjednakowymstopniupubliczność ikrytykamuzyczna.Artystkawciążpo-zostaje ulubienicą zwłaszcza krakowskiej publiczności. A recenzenci wciążpotwierdzająwaloryjejsztuki:wniosła w rolę cenne zalety wokalne: głos nośny, wyrównany, dobrze prowadzony emisyjnie, w śpiewie – finezja, wyraz (Halka,1987) ...,do ideału zbliżyła się też w interpretacji Monika Swarowska (Santuz-za,1990)...,dominuje na scenie swą osobowością, dobrą grą, precyzyjnym śpiewem (Tosca,1997)...,zniewala pięknym śpiewem (kapitalne wyczucie frazy), ekspresją i dramatyzmem, zdecydowanie wysuwając się na czoło zespołu solistów (DonnaAnna,1997)...,prawdziwy Verdiowski sopran, stanowiący jeden z podstawowych atutów Krakowskiej Opery (Amelia,1998)...,śpiewała z namiętnością i świeżością
284 285
monika sWaroWska-WalaWska
Jestprzykłademartystki,któraznakomicie łączyżycierodzinnezkarierąartystyczną.Mapięciorodzieci,dwojewnucząt,wciąż jest czynnana scenieiestradzie,aodpewnegoczasutakżeuczy.Tewszystkieaktywnościudajesięjejharmonijniełączyć.Oczywiście nie bez wyrzeczeń – jakmówisama.Nie wy-korzystałam szansy na zagraniczną karierę, nie zaśpiewałam kilku partii. Ale je-stem szczęśliwa. Nie żałuję niczego.
Monika Swarowska-Walawska jest tarnowianką.WTarnowie też rozpo-częła swą edukację artystyczną (muzyka, plastyka). Sukces (III miejsce) naKonkursie Wokalnym im. J. Kiepury w Krynicy w 1976 roku zaowocowałnagrodą Ministra Kultury i Sztuki w postaci przyjęcia na studia muzycznebez egzaminu wstępnego. W efekcie została studentką Akademii Muzycz-nejwKrakowie,aleegzaminzdawaćmusiała.Studiaukończyław1983roku
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
wklasieprof.AdamaSzybowskiego.Wtymsamymrokuzostałazaangażowa-najakosolistkadoOperyKrakowskiej,choćwjejchórześpiewałajużwczasiestudiów. Chciałam poznać teatr muzyczny „od kuchni”. Obserwować powstawanie spektaklu, podpatrywać pracę solistów –powiedziałapóźniej.Kolejnelata,tonietylko nowe partie operowe, ale także sukcesy na krajowych i zagranicznychkonkursach wokalnych:VociVerdiani w Buseto (1983), im. Adama Diduraw Bytomiu (1984, I nagroda), im. Francisco Vignasa w Barcelonie (1985),im.JanaKiepurywKrynicy(1986).
Monika Swarowska-Walawska dysponuje pięknym, mocnym głosem so-pranowym,okrągłymiswobodnymwgórzeskaliipewniebrzmiącymwpiano.Ciepła,aksamitnabarwategogłosuirównocześniesiłajegowyrazupredysty-nująartystkęzarównodowykonywaniapartiisopranu„dibravura”jakidrama-tycznych.Stądzapewneobszernyiróżnorodnyrepertuarśpiewaczki:Micaela,Tatiana,Norina,Łucja,Santuzza,Halka,Hanna,DonnaAnna,Despina,Mimi,Tosca,Abigaille,Amelia,Aida,Gilda,Violetta,Senta.Także liczneoratoria(m.in.Mozarta,Rossiniego,Szymanowskiego)iolbrzymiailośćpieśnipolskichizagranicznychkompozytorów.
MonikaSwarowska-Walawskajestniewątpliwiewybitnąisilnąosobowościąartystyczną.Potrafitworzyćbardzoróżneibardzosugestywnepostacieswoichbohaterek. Dążę do szczerości i prawdy postaci, w każdej roli staram się odnaleźć siebie. To, co robię na scenie nie może być upozowane, sztucznie nadęte, upiększone, lecz powinno być po prostu normalne. W osiągnięciu tej normalności bardzo pomaga rzetelna obserwacja ludzkich zachowań – tych autentycznych, a nie wyidealizowa-nych. Aktorstwa nie można wyzuć z emocjonalnych uniesień, ale musi być ono umo-tywowane i trzeba pamiętać, że nie ma idealnych rozwiązań interpretacyjnych. Tę samą postać odkrywa się po jakimś czasie na nowo. Ja wciąż szukam prawdy, wciąż uczę się, a w tym co robię na scenie pragnę za każdym razem odnaleźć nową wartość, zyskać kolejne doświadczenie – powiedziaławjednymzwywiadów.
Kreacje wokalno – sceniczne Moniki Swarowskiej –Walawskiej doceniawjednakowymstopniupubliczność ikrytykamuzyczna.Artystkawciążpo-zostaje ulubienicą zwłaszcza krakowskiej publiczności. A recenzenci wciążpotwierdzająwaloryjejsztuki:wniosła w rolę cenne zalety wokalne: głos nośny, wyrównany, dobrze prowadzony emisyjnie, w śpiewie – finezja, wyraz (Halka,1987) ...,do ideału zbliżyła się też w interpretacji Monika Swarowska (Santuz-za,1990)...,dominuje na scenie swą osobowością, dobrą grą, precyzyjnym śpiewem (Tosca,1997)...,zniewala pięknym śpiewem (kapitalne wyczucie frazy), ekspresją i dramatyzmem, zdecydowanie wysuwając się na czoło zespołu solistów (DonnaAnna,1997)...,prawdziwy Verdiowski sopran, stanowiący jeden z podstawowych atutów Krakowskiej Opery (Amelia,1998)...,śpiewała z namiętnością i świeżością
286 287
(Tosca,2001)...,obdarzona pięknym sopranem, który brzmiał zachwycająco (reci-tal wokalny, 2002).
Artystka występuje na licznych scenach i estradach krajowych i zagra-nicznychWroku2001odbyłatournéepoNiemczechśpiewającpartięToskiw operze Pucciniego. Jeden z niemieckich recenzentów napisał wówczas:szczególnie Monika Swarowska przekonała swą interpretacją roli Toski. Znana aria „Vissi d’arte” wprawiła w taki zachwyt słuchaczy, że nagrodzili ją owacjami, jakie kiedyś otrzymywała chyba tylko Maria Callas... (Witten,„Ruhe-Nachrich-ten”,5.XI.2001).
Od1987rokuartystkazajmujesięrównieżpracąpedagogicznąprowadzącklasęśpiewuwkrakowskiejAkademiiMuzycznej. Jakopedagogprzywiązu-jeolbrzymieznaczeniedoatmosfery, jakapowinnapanowaćwczasie lekcji.Twierdzi,żeskutecznenauczanieniejestmożliwebezuprzedniegonawiąza-niakontaktupsychicznegozuczniem.uczącywinienwytworzyćtakinastrój,w którym uczeń nie będzie się czuł skrępowany i przestanie instynktowniebronić się przed naturalnym rozładowaniem emocji w śpiewie. Przełamanieirracjonalnychlęków,odblokowaniehamulcówpsychicznych–topodstawowywarunekosiągnięciapowodzeniawpracypedagogicznej.
(pierwodrukpowyższegotekstu:„Muzyka21”nr6zczerwca2004r.)
MonikaSwarowska-WalawskawzięłaudziałworganizowanymprzezFun-dacjękoncercie charytatywnym1.03.2005 r. orazw spotkaniu z cyklu„FiveO’Clock”18.10.2006r.
jErZy syPEk
TematpracymagisterskiejJerzegoSypka,absolwentakrakowskiejAkade-miiMuzycznej(klasaprof.AnnyKaczmarowej,1964)brzmiał:„Zagadnieniametodykinauczaniaśpiewusolowegowoparciuobudowęanatomicznąifizjo-logicznąorganugłosowego”.Tematniemożliwydlamuzyka?Możliwy,boówmuzyknimukończyłAkademięMuzycznązostałdyplomowanymlekarzemmedycyny.Iobatezwodyharmonijnieizpowodzeniemłączydodzisiaj!
PrzygodadrJerzegoSypkaześpiewemzaczęłasięw1954roku,gdyjeszczejakostudentmedycynyzgłosiłsiędoorganizowanegoprzezkrakowskągazetę„EchoKrakowa”konkursuśpiewaczego„Szukamymłodychtalentów”.Izdo-byłIInagrodę.Sześć latpóźniejzadebiutowałnascenieOperyKrakowskiejjakoZbignieww„Strasznymdworze”.Piękna, aksamitna barwa basowego głosu
286 287
(Tosca,2001)...,obdarzona pięknym sopranem, który brzmiał zachwycająco (reci-tal wokalny, 2002).
Artystka występuje na licznych scenach i estradach krajowych i zagra-nicznychWroku2001odbyłatournéepoNiemczechśpiewającpartięToskiw operze Pucciniego. Jeden z niemieckich recenzentów napisał wówczas:szczególnie Monika Swarowska przekonała swą interpretacją roli Toski. Znana aria „Vissi d’arte” wprawiła w taki zachwyt słuchaczy, że nagrodzili ją owacjami, jakie kiedyś otrzymywała chyba tylko Maria Callas... (Witten,„Ruhe-Nachrich-ten”,5.XI.2001).
Od1987rokuartystkazajmujesięrównieżpracąpedagogicznąprowadzącklasęśpiewuwkrakowskiejAkademiiMuzycznej. Jakopedagogprzywiązu-jeolbrzymieznaczeniedoatmosfery, jakapowinnapanowaćwczasie lekcji.Twierdzi,żeskutecznenauczanieniejestmożliwebezuprzedniegonawiąza-niakontaktupsychicznegozuczniem.uczącywinienwytworzyćtakinastrój,w którym uczeń nie będzie się czuł skrępowany i przestanie instynktowniebronić się przed naturalnym rozładowaniem emocji w śpiewie. Przełamanieirracjonalnychlęków,odblokowaniehamulcówpsychicznych–topodstawowywarunekosiągnięciapowodzeniawpracypedagogicznej.
(pierwodrukpowyższegotekstu:„Muzyka21”nr6zczerwca2004r.)
MonikaSwarowska-WalawskawzięłaudziałworganizowanymprzezFun-dacjękoncercie charytatywnym1.03.2005 r. orazw spotkaniu z cyklu„FiveO’Clock”18.10.2006r.
jErZy syPEk
TematpracymagisterskiejJerzegoSypka,absolwentakrakowskiejAkade-miiMuzycznej(klasaprof.AnnyKaczmarowej,1964)brzmiał:„Zagadnieniametodykinauczaniaśpiewusolowegowoparciuobudowęanatomicznąifizjo-logicznąorganugłosowego”.Tematniemożliwydlamuzyka?Możliwy,boówmuzyknimukończyłAkademięMuzycznązostałdyplomowanymlekarzemmedycyny.Iobatezwodyharmonijnieizpowodzeniemłączydodzisiaj!
PrzygodadrJerzegoSypkaześpiewemzaczęłasięw1954roku,gdyjeszczejakostudentmedycynyzgłosiłsiędoorganizowanegoprzezkrakowskągazetę„EchoKrakowa”konkursuśpiewaczego„Szukamymłodychtalentów”.Izdo-byłIInagrodę.Sześć latpóźniejzadebiutowałnascenieOperyKrakowskiejjakoZbignieww„Strasznymdworze”.Piękna, aksamitna barwa basowego głosu
288 289
i kultura w śpiewie rokują młodemu soliście w pełni pomyślne nadzieje na przyszłość –takocenionotendebiut.
AtakchwalonygłosartystaszkoliłwmiędzyczasienakursachwokalnychwSienie,ZagrzebiuiWeimarze.Późniejprzyszłykolejneroleisukcesy:m.inLeporello(piękny, nośny głos, świetny bas sceniczny,1969),BorysGodunow(miał w swej roli miejsca prawdziwie wstrząsające,1971),Plumkettw„Marcie”Flo-towa(pięknie brzmi głos basa, aktorsko swobodnego i w miarę dowcipnego,1971),Filip II (naturalne, wspaniałe predyspozycje wokalne, 1972), Ferdynand Koklw„HenrykuVInałowach”Kurpińskiego(świetna sylwetka aktorska, utrzymana na dobrym poziomie wokalnym,1973), Figaro w„Weselu Figara” (swoboda we władaniu pięknym basowym głosem, dobra dykcja,1976),DonAlfonsow„Cosifantutte”(piękny głos basowy, swoboda techniczna, muzykalność, rytmiczna do-kładność, bardzo dobra dykcja, przekonujące aktorstwo, 1977),Collinew„Cyga-nerii”(dojrzała osobowość muzyczna i aktorska, 1980).CytowaneocenywpełnicharakteryzująartystyczneśrodkiwyrazuJerzegoSypka.Dodajmy,iżomawia-nepartie artystawykonywałna scenachOperyKrakowskiej iŚląskiej.Miałrównież w swoim życiorysie artystycznym epizod łódzki (krótko był solistąTeatruWielkiegowtymmieście),awroku1975miałbyćwykonawcąpartiiKniaziaIgorawoperzeBorodina,planowanejprzezOperęKrakowską.Zwią-załsięjednakwówczaszOperąwTeheranie(Iran),aKrakówwogólezrezyg-nowałzwystawianiatejpozycji.
Artystazpowodzeniemteżwystępowałnaestradachkoncertowych(krajuizagranicy)wrepertuarzeoratoryjnymipieśniarskim.
Jego „pasja śpiewania” trwa do dzisiaj. Znakomicie wyszkolony głos,umiejętnośćoperowanianimpozwoliłymunapewien„zwrot” repertuarowy.Przygotowałiopracowałkilkaautorskichprogramówkoncertowych:„Nieza-pomnianeprzeboje”,„Najpiękniejszemelodiefilmowe,operetkoweimusica-lowe”,„Rosyjskiemelodie,piosenkiiromansecygańskie”(podpseudonimemJuraMusimedow,zrozśpiewanymikozakamiztymwłaśnieprogramemprze-mierzyłwielekrajówdającwyrazswojegosłowiańskiegotemperamentu),„Pio-senkajestdobranawszystko”.Wymienionecyklesąnaogółciepłoiserdecznieprzyjmowaneprzezsłuchaczy,oczymświadcząpisemnepodziękowania:..nie-powtarzalny, pełen wyrazu i temperamentu koncert..., serdeczne dzięki za wspa-niały recital..., pięknie dziękuję za tę ucztę!.
NazaproszenieFundacjiJerzySypekbrałudziałwkoncertachispotkaniachw„RokuIwonyBorowickiej”(2004),wkoncerciecharytatywnym(27.02.2005r.) oraz w licznych koncertach muzyki sakralnej (w kościołach województwmałopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego). Wystąpił też w spekta-klach„Wesołejwdówki”przygotowanychprzezFundacjęw2005r.
alEksandra sZaFir
Druga nagroda przypadła Aleksandrze Szafir, obdarzonej pięknym w barwie sopranem, o większym wolumenie, pozwalającym jej z powodzeniem wykonać czar-dasza Rozalindy z „Zemsty nietoperza” Straussa. Taocenamiałamiejscew2006roku,pokoncercie laureatów II edycji krakowskiegoKonkursu im. I.Boro-wickiej.AAleksandraSzafir śpiewałaprofesjonalniedopiero trzy lata!.Stu-diawokalneukończyławklasieprof.JanaBallarinawkatowickiejAkademiiMuzycznejw2003roku(dyplomzwyróżnieniem)Przedkrakowskimsukce-semzdobywała laurynakonkursachwokalnychwKatowicach(2000r.), im.H.HalskiejweWrocławiu (2003 r.), im.DidurawBytomiu (2004 r.) i im.A.SariwNowymSączu(2005r.).Jaksieokazało,teprawiecorocznekon-kursowezmaganianietylkonieprzerywałytokustudiówidoskonaleniagłosu(kursymistrzowskieuEwyCzermak,JadwigiRappé,TeresyŻylis-Gary)ale
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
288 289
i kultura w śpiewie rokują młodemu soliście w pełni pomyślne nadzieje na przyszłość –takocenionotendebiut.
AtakchwalonygłosartystaszkoliłwmiędzyczasienakursachwokalnychwSienie,ZagrzebiuiWeimarze.Późniejprzyszłykolejneroleisukcesy:m.inLeporello(piękny, nośny głos, świetny bas sceniczny,1969),BorysGodunow(miał w swej roli miejsca prawdziwie wstrząsające,1971),Plumkettw„Marcie”Flo-towa(pięknie brzmi głos basa, aktorsko swobodnego i w miarę dowcipnego,1971),Filip II (naturalne, wspaniałe predyspozycje wokalne, 1972), Ferdynand Koklw„HenrykuVInałowach”Kurpińskiego(świetna sylwetka aktorska, utrzymana na dobrym poziomie wokalnym,1973), Figaro w„Weselu Figara” (swoboda we władaniu pięknym basowym głosem, dobra dykcja,1976),DonAlfonsow„Cosifantutte”(piękny głos basowy, swoboda techniczna, muzykalność, rytmiczna do-kładność, bardzo dobra dykcja, przekonujące aktorstwo, 1977),Collinew„Cyga-nerii”(dojrzała osobowość muzyczna i aktorska, 1980).CytowaneocenywpełnicharakteryzująartystyczneśrodkiwyrazuJerzegoSypka.Dodajmy,iżomawia-nepartie artystawykonywałna scenachOperyKrakowskiej iŚląskiej.Miałrównież w swoim życiorysie artystycznym epizod łódzki (krótko był solistąTeatruWielkiegowtymmieście),awroku1975miałbyćwykonawcąpartiiKniaziaIgorawoperzeBorodina,planowanejprzezOperęKrakowską.Zwią-załsięjednakwówczaszOperąwTeheranie(Iran),aKrakówwogólezrezyg-nowałzwystawianiatejpozycji.
Artystazpowodzeniemteżwystępowałnaestradachkoncertowych(krajuizagranicy)wrepertuarzeoratoryjnymipieśniarskim.
Jego „pasja śpiewania” trwa do dzisiaj. Znakomicie wyszkolony głos,umiejętnośćoperowanianimpozwoliłymunapewien„zwrot” repertuarowy.Przygotowałiopracowałkilkaautorskichprogramówkoncertowych:„Nieza-pomnianeprzeboje”,„Najpiękniejszemelodiefilmowe,operetkoweimusica-lowe”,„Rosyjskiemelodie,piosenkiiromansecygańskie”(podpseudonimemJuraMusimedow,zrozśpiewanymikozakamiztymwłaśnieprogramemprze-mierzyłwielekrajówdającwyrazswojegosłowiańskiegotemperamentu),„Pio-senkajestdobranawszystko”.Wymienionecyklesąnaogółciepłoiserdecznieprzyjmowaneprzezsłuchaczy,oczymświadcząpisemnepodziękowania:..nie-powtarzalny, pełen wyrazu i temperamentu koncert..., serdeczne dzięki za wspa-niały recital..., pięknie dziękuję za tę ucztę!.
NazaproszenieFundacjiJerzySypekbrałudziałwkoncertachispotkaniachw„RokuIwonyBorowickiej”(2004),wkoncerciecharytatywnym(27.02.2005r.) oraz w licznych koncertach muzyki sakralnej (w kościołach województwmałopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego). Wystąpił też w spekta-klach„Wesołejwdówki”przygotowanychprzezFundacjęw2005r.
alEksandra sZaFir
Druga nagroda przypadła Aleksandrze Szafir, obdarzonej pięknym w barwie sopranem, o większym wolumenie, pozwalającym jej z powodzeniem wykonać czar-dasza Rozalindy z „Zemsty nietoperza” Straussa. Taocenamiałamiejscew2006roku,pokoncercie laureatów II edycji krakowskiegoKonkursu im. I.Boro-wickiej.AAleksandraSzafir śpiewałaprofesjonalniedopiero trzy lata!.Stu-diawokalneukończyławklasieprof.JanaBallarinawkatowickiejAkademiiMuzycznejw2003roku(dyplomzwyróżnieniem)Przedkrakowskimsukce-semzdobywała laurynakonkursachwokalnychwKatowicach(2000r.), im.H.HalskiejweWrocławiu (2003 r.), im.DidurawBytomiu (2004 r.) i im.A.SariwNowymSączu(2005r.).Jaksieokazało,teprawiecorocznekon-kursowezmaganianietylkonieprzerywałytokustudiówidoskonaleniagłosu(kursymistrzowskieuEwyCzermak,JadwigiRappé,TeresyŻylis-Gary)ale
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
290 291
poszerzałyrepertuar,wzmagałykondycjęwokalnąipozwalałynazdobywaniedoświadczeńscenicznychiestradowych.
Debiutoperowyartystkimiałmiejscew2006rokuwpartiiMicaeliw„Car-men”nasceniebytomskiej.Wtymsamymrokumiałatakżerecitaloperowo–oratoryjnynafestiwalumuzycznymwBretaniiweFrancji.Odwrześnia2007rokuśpiewaczka jest solistkąOperyWrocławskiej.Wciągu tychminionychdwóchlatwystępównatejscenieopracowałapartieiwystąpiławnichwnastę-pującychoperach:Fiordiligiw„Cosifantutte”,Barberinaw„WeseluFigara”,Mimiw„Cyganerii”,Micaelaw„Carmen”,Zofiaw„Halce”.Śpiewałatakżemniejszepartiem.in.w„Rigoletto”,„Zemścienietoperza”,„Skrzypkunada-chu”.
Wgrudniu2007rokuzaśpiewałapartięKrystywoperze„BolesławŚmiały”L.RóżyckiegowTeatrzeWielkimwWarszawie.Byłto jejdebiutnascenieOperyNarodowej.
Głosartystkitosopranlirycznyodużymwolumenie,ewoluującywkierun-kudramatycznym.Krytycyoceniającyjejwystępypodkreślająumiejętnośćwy-korzystywaniaprzezartystkęciepłagłosu,ładnegofrazowaniaibardzodobrejkontroliwolumenu.Atakżeszlachetnośćiświeżośćbrzmieniajejgłosu.
PodebiucieartystkiwpartiiMicaeliw„Carmen”,P.Nędzyńskizauważył:...odtwórczyni roli Micaeli, młodziutka śpiewaczka Aleksandra Szafir, obdarzona jest głosem o wielkiej świeżości, dźwięcznym, czystym, lirycznym. Śpiewa doskonale intonacyjnie, robi to z dużym uczuciem. Stworzyła wspaniałą postać sceniczną. To była najlepsza rola w całym przedstawieniu... (14.10.2006r.,BrulionXVIFesti-waluim.A.Didura).
AleksandraSzafirwystąpiławkoncertachorganizowanychprzezFundacjęwKrakowie,8marca2007rokui20października2008roku. maGdalEna sZEWcZyk
Należydomłodegopokolenia artystek śpiewaczek,dyplom (zwyróżnie-niem)krakowskiejAkademiiMuzycznejuzyskaław2000roku.Swójkunsztwokalny doskonaliła biorąc udział w warsztatach wokalnych prowadzonychm. in.przezA.Reynolds,R.Karczykowskiego iP.Eswooda.Zarazpo stu-diachrozpoczęłaaktywnądziałalnośćartystycznąwspółpracujączorkiestramikrakowskiej Filharmonii, katowickiej Polskiego Radia, teatrami operowymiwKrakowieiDarmstadt.Wtedyteżmiałaokazjękontaktuzwybitnymdyry-gentamipolskimiizagranicznymi,m.in.T.Bugajem,St.Gałońskim,J.Krenzem,J.Maksymiukiem,J.Semkowem,A.Witem,atakżeR.BaderemiK.Buman-nem.Zostawszysolistkąkwartetuwokalnego„MusicaCordis”,stałasięuczest-niczką licznych koncertów krajowych i zagranicznych (konkursy, festiwale,prestiżoweimprezymuzyczne).Występowaławięcm.in.wcyklu„Tynieckich
290 291
poszerzałyrepertuar,wzmagałykondycjęwokalnąipozwalałynazdobywaniedoświadczeńscenicznychiestradowych.
Debiutoperowyartystkimiałmiejscew2006rokuwpartiiMicaeliw„Car-men”nasceniebytomskiej.Wtymsamymrokumiałatakżerecitaloperowo–oratoryjnynafestiwalumuzycznymwBretaniiweFrancji.Odwrześnia2007rokuśpiewaczka jest solistkąOperyWrocławskiej.Wciągu tychminionychdwóchlatwystępównatejscenieopracowałapartieiwystąpiławnichwnastę-pującychoperach:Fiordiligiw„Cosifantutte”,Barberinaw„WeseluFigara”,Mimiw„Cyganerii”,Micaelaw„Carmen”,Zofiaw„Halce”.Śpiewałatakżemniejszepartiem.in.w„Rigoletto”,„Zemścienietoperza”,„Skrzypkunada-chu”.
Wgrudniu2007rokuzaśpiewałapartięKrystywoperze„BolesławŚmiały”L.RóżyckiegowTeatrzeWielkimwWarszawie.Byłto jejdebiutnascenieOperyNarodowej.
Głosartystkitosopranlirycznyodużymwolumenie,ewoluującywkierun-kudramatycznym.Krytycyoceniającyjejwystępypodkreślająumiejętnośćwy-korzystywaniaprzezartystkęciepłagłosu,ładnegofrazowaniaibardzodobrejkontroliwolumenu.Atakżeszlachetnośćiświeżośćbrzmieniajejgłosu.
PodebiucieartystkiwpartiiMicaeliw„Carmen”,P.Nędzyńskizauważył:...odtwórczyni roli Micaeli, młodziutka śpiewaczka Aleksandra Szafir, obdarzona jest głosem o wielkiej świeżości, dźwięcznym, czystym, lirycznym. Śpiewa doskonale intonacyjnie, robi to z dużym uczuciem. Stworzyła wspaniałą postać sceniczną. To była najlepsza rola w całym przedstawieniu... (14.10.2006r.,BrulionXVIFesti-waluim.A.Didura).
AleksandraSzafirwystąpiławkoncertachorganizowanychprzezFundacjęwKrakowie,8marca2007rokui20października2008roku. maGdalEna sZEWcZyk
Należydomłodegopokolenia artystek śpiewaczek,dyplom (zwyróżnie-niem)krakowskiejAkademiiMuzycznejuzyskaław2000roku.Swójkunsztwokalny doskonaliła biorąc udział w warsztatach wokalnych prowadzonychm. in.przezA.Reynolds,R.Karczykowskiego iP.Eswooda.Zarazpo stu-diachrozpoczęłaaktywnądziałalnośćartystycznąwspółpracujączorkiestramikrakowskiej Filharmonii, katowickiej Polskiego Radia, teatrami operowymiwKrakowieiDarmstadt.Wtedyteżmiałaokazjękontaktuzwybitnymdyry-gentamipolskimiizagranicznymi,m.in.T.Bugajem,St.Gałońskim,J.Krenzem,J.Maksymiukiem,J.Semkowem,A.Witem,atakżeR.BaderemiK.Buman-nem.Zostawszysolistkąkwartetuwokalnego„MusicaCordis”,stałasięuczest-niczką licznych koncertów krajowych i zagranicznych (konkursy, festiwale,prestiżoweimprezymuzyczne).Występowaławięcm.in.wcyklu„Tynieckich
292 293
RecitaliOrganowych”,na„FestiwalachMuzykiOrganowejwTarnobrzegu”,„Koncertach Albertyńskich” i „Wieczorach Świętofloriańskich”. Dokonałalicznychnagrańaudio i video (dlaPolskiegoRadia iTelewizji).AlbumCDz jej udziałem ( Jasnogórska muzyka dawna – Ciemne jutrznie, vol 14) zo-stałwyróżnionynagrodąpłytową„Fryderyk2008”(wkategoriimuzykidawnejibarokowej).ArecenzentRuchuMuzycznego(nr26z2008)takoceniłsztu-kęwokalnąartystki:z dużą przyjemnością słucha się przepojonego uczuciowością śpiewu Magdaleny Szewczyk.
Magdalena Szewczyk była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”16kwietnia2004roku.
tadEusZ sZlEnkiEr
Tenmłodyartystapochodzizrodziny,wktórejmuzykowanoodpokoleń.Repertuarpieśniarski(zwłaszczapatriotycznyiwojskowy–towłaśnietrady-cja rodziny)przyswajałwięc sobie oddziecka.Profesjonalnykontakt zmu-zyką rozpocząłwwieku16 lat,gdyzostałprzyjętydowarszawskiegochórumiędzyuczelnianego.Zchóremtymkoncertowałwkrajuizagranicą,niejed-nokrotnie śpiewającpartie solowe.Pomaturzezaczął studiowaćfilozofięnauniwersytecieWarszawskimorazindywidualniezacząłnaukęśpiewuuprof.KrystynyBetley.Przełomowymokazałsiędlaniegorok2000.Nieprzerywającstudiówuniwersyteckich,podjąłnaukęśpiewuwZespolePaństwowychSzkółMuzycznychim.F.ChopinawWarszawie,wklasiewybitnegośpiewakaipe-dagoga,prof.RomanaWęgrzyna.Wokresienaukidebiutujenascenie:Edwinwszkolnymprzedstawieniu„Księżniczkiczardasza”ipartiatenorowawoperze
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
292 293
RecitaliOrganowych”,na„FestiwalachMuzykiOrganowejwTarnobrzegu”,„Koncertach Albertyńskich” i „Wieczorach Świętofloriańskich”. Dokonałalicznychnagrańaudio i video (dlaPolskiegoRadia iTelewizji).AlbumCDz jej udziałem ( Jasnogórska muzyka dawna – Ciemne jutrznie, vol 14) zo-stałwyróżnionynagrodąpłytową„Fryderyk2008”(wkategoriimuzykidawnejibarokowej).ArecenzentRuchuMuzycznego(nr26z2008)takoceniłsztu-kęwokalnąartystki:z dużą przyjemnością słucha się przepojonego uczuciowością śpiewu Magdaleny Szewczyk.
Magdalena Szewczyk była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”16kwietnia2004roku.
tadEusZ sZlEnkiEr
Tenmłodyartystapochodzizrodziny,wktórejmuzykowanoodpokoleń.Repertuarpieśniarski(zwłaszczapatriotycznyiwojskowy–towłaśnietrady-cja rodziny)przyswajałwięc sobie oddziecka.Profesjonalnykontakt zmu-zyką rozpocząłwwieku16 lat,gdyzostałprzyjętydowarszawskiegochórumiędzyuczelnianego.Zchóremtymkoncertowałwkrajuizagranicą,niejed-nokrotnie śpiewającpartie solowe.Pomaturzezaczął studiowaćfilozofięnauniwersytecieWarszawskimorazindywidualniezacząłnaukęśpiewuuprof.KrystynyBetley.Przełomowymokazałsiędlaniegorok2000.Nieprzerywającstudiówuniwersyteckich,podjąłnaukęśpiewuwZespolePaństwowychSzkółMuzycznychim.F.ChopinawWarszawie,wklasiewybitnegośpiewakaipe-dagoga,prof.RomanaWęgrzyna.Wokresienaukidebiutujenascenie:Edwinwszkolnymprzedstawieniu„Księżniczkiczardasza”ipartiatenorowawoperze
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
294 295
J.Haydna„Światnaksiężycu”wWarszawskiejOperzeKameralnej(2003r.).Próbujeteżswychsiłnakonkursachwokalnych:wyróżnienienaKonkursieim.St.MoniuszkiwŁodzi(2002r.)iI-szanagrodanaKonkursieim.L.Różyckie-gowGliwicach(2003r.).Rozpoczynarównieżintensywną,jaknajegomłodywiek,działalnośćkoncertową.Śpiewam.in.nazaproszenieB.KaczyńskiegonaFestiwaluim.J.KiepurywKrynicy(obokWandyPolańskiej,JoannyWośiLeszkaŚwidzińskiego).Zaszczególneosiągnięciaartystycznezostajewyróż-nionywrokuszkolnym2002/03stypendiumMinistraKultury.Astudiauni-wersyteckiewieńczydyplomemmagistrafilozofii(pracadyplomowadotyczyNietzschegoiWagnera).
Pierwszympoważnymiodnotowanymsukcesemartystystałsięjegodebiutoperetkowynakrakowskiejsceniewgrudniu2005roku:Alfredw„Zemścienietoperza”J.Straussa.Swobodawokalnaiaktorska,umiarinaturalnywdzięk–toatrybutyscenicznetegomłodegoartysty.udanyokazałsięrównieżdebiutartystynascenieoperowej(partiaKrólaGustawaw„Balumaskowym”Verdie-go,TeatrWielkiPoznań,7.10.2006r.).Wpartiitej,jaknapisałJ.Kańskiwswejrecenzji,znalazł się nad podziw dzielnie, a wśród fachowych obserwatorów było nawet słychać zdania, iż barwa głosu w średnicy przypomina młodego Pavarottiego – czyżmożnachciećwięcej?WtymsamymrokuśpiewałtakżepartięIsmaela(„Nabucco”Verdiego)wOperaNovawBydgoszczy.Odwrześnia2007rokuartystadoskonaliswójwarsztatwokalnynaYaleuniversitywStanachZjed-noczonych.
Tadeusz Szlenkier istotnie dysponuje pięknym głosem tenorowym, swo-bodnymnacałejszerokościskali,nośnym,ciekawymwbarwie.Głosten,sta-ranniepielęgnowanyprzezartystęiszlifowanyprzezznakomitegopedagogajakimjestprof.RomanWęgrzyn,rozwijasięstopniowoalewidocznie.Kulturaosobistaimuzycznaśpiewakaitaradośćśpiewania,wróżąmuznakomitąprzy-szłość.
Tadeusz Szlenkier mówi: przyszłość stanowi dla mnie wielką niewiadomą. Nawet jeżeli Pan Bóg był dla mnie łaskawy i obdarzył mnie przyjemnym głosem, muszę dużo pracować i mądrze dobierać repertuar. Wspólnie z profesorem Węgrzy-nem wiele pracujemy nad moją techniką, warsztatem i kondycją. Dla młodego śpie-waka bardzo ważna jest dobra opieka pedagogiczna. Optymistycznie widzę swą przyszłość zawodową, ale też wiem, że ta praca wymaga wielkiej pokory, konse-kwencji i nieustannego kształcenia.
TadeuszSzlenkiernazaproszenieFundacjibyłgościemcyklu„FiveO’Clock”(22.03.2006r.)orazwziąłudziałwtrzechkoncertachupamiętniających40-tąrocznicęśmierciJanaKiepury:9.07.2006r.wKrakowie,10.07.2006r.wSos-nowcui21.07.2006r.wKrynicy.
HElEna sZuBErt i rysZard sŁysZoWiE
Codzienne zajęcia na uczelni dzielę pomiędzy pracę pedagogiczną i naukową. W ramach tej ostatniej zajęłam się tematem: oddech śpiewaczy jako główny element aparatu wokalnego – powiedziaławjednymzwywiadówprasowychprof.Hele-naSzubert-Słyszowa.Dodajmy,iżzajęcianauczelnidzieliłaprzezdługielatazczynnądziałalnościąartystyczną.Przecieżwokresie1955-1972byłasolistkąOperyKrakowskiejinajejsceniezaśpiewała13głównychpartiisopranowych.Arecenzenciprzedstawieńzjejudziałempisalizwykle:wyjawiała słuchaczom w najlepszej formie całe piękno realizowanego utworu orazpodkreślalipowagę,osobistywdziękiurokartystki.
Domeną wokalną Heleny Szubert była opera. Na samej scenie krakowskiejwystąpiławokoło450przestawieniach(m.in.Violetta,Małgorzata,Halka,Liza,Butterfly,Mimi).Śpiewała takżegościnniewOperzeŚląskiejwBytomiu(Hal-
294 295
J.Haydna„Światnaksiężycu”wWarszawskiejOperzeKameralnej(2003r.).Próbujeteżswychsiłnakonkursachwokalnych:wyróżnienienaKonkursieim.St.MoniuszkiwŁodzi(2002r.)iI-szanagrodanaKonkursieim.L.Różyckie-gowGliwicach(2003r.).Rozpoczynarównieżintensywną,jaknajegomłodywiek,działalnośćkoncertową.Śpiewam.in.nazaproszenieB.KaczyńskiegonaFestiwaluim.J.KiepurywKrynicy(obokWandyPolańskiej,JoannyWośiLeszkaŚwidzińskiego).Zaszczególneosiągnięciaartystycznezostajewyróż-nionywrokuszkolnym2002/03stypendiumMinistraKultury.Astudiauni-wersyteckiewieńczydyplomemmagistrafilozofii(pracadyplomowadotyczyNietzschegoiWagnera).
Pierwszympoważnymiodnotowanymsukcesemartystystałsięjegodebiutoperetkowynakrakowskiejsceniewgrudniu2005roku:Alfredw„Zemścienietoperza”J.Straussa.Swobodawokalnaiaktorska,umiarinaturalnywdzięk–toatrybutyscenicznetegomłodegoartysty.udanyokazałsięrównieżdebiutartystynascenieoperowej(partiaKrólaGustawaw„Balumaskowym”Verdie-go,TeatrWielkiPoznań,7.10.2006r.).Wpartiitej,jaknapisałJ.Kańskiwswejrecenzji,znalazł się nad podziw dzielnie, a wśród fachowych obserwatorów było nawet słychać zdania, iż barwa głosu w średnicy przypomina młodego Pavarottiego – czyżmożnachciećwięcej?WtymsamymrokuśpiewałtakżepartięIsmaela(„Nabucco”Verdiego)wOperaNovawBydgoszczy.Odwrześnia2007rokuartystadoskonaliswójwarsztatwokalnynaYaleuniversitywStanachZjed-noczonych.
Tadeusz Szlenkier istotnie dysponuje pięknym głosem tenorowym, swo-bodnymnacałejszerokościskali,nośnym,ciekawymwbarwie.Głosten,sta-ranniepielęgnowanyprzezartystęiszlifowanyprzezznakomitegopedagogajakimjestprof.RomanWęgrzyn,rozwijasięstopniowoalewidocznie.Kulturaosobistaimuzycznaśpiewakaitaradośćśpiewania,wróżąmuznakomitąprzy-szłość.
Tadeusz Szlenkier mówi: przyszłość stanowi dla mnie wielką niewiadomą. Nawet jeżeli Pan Bóg był dla mnie łaskawy i obdarzył mnie przyjemnym głosem, muszę dużo pracować i mądrze dobierać repertuar. Wspólnie z profesorem Węgrzy-nem wiele pracujemy nad moją techniką, warsztatem i kondycją. Dla młodego śpie-waka bardzo ważna jest dobra opieka pedagogiczna. Optymistycznie widzę swą przyszłość zawodową, ale też wiem, że ta praca wymaga wielkiej pokory, konse-kwencji i nieustannego kształcenia.
TadeuszSzlenkiernazaproszenieFundacjibyłgościemcyklu„FiveO’Clock”(22.03.2006r.)orazwziąłudziałwtrzechkoncertachupamiętniających40-tąrocznicęśmierciJanaKiepury:9.07.2006r.wKrakowie,10.07.2006r.wSos-nowcui21.07.2006r.wKrynicy.
HElEna sZuBErt i rysZard sŁysZoWiE
Codzienne zajęcia na uczelni dzielę pomiędzy pracę pedagogiczną i naukową. W ramach tej ostatniej zajęłam się tematem: oddech śpiewaczy jako główny element aparatu wokalnego – powiedziaławjednymzwywiadówprasowychprof.Hele-naSzubert-Słyszowa.Dodajmy,iżzajęcianauczelnidzieliłaprzezdługielatazczynnądziałalnościąartystyczną.Przecieżwokresie1955-1972byłasolistkąOperyKrakowskiejinajejsceniezaśpiewała13głównychpartiisopranowych.Arecenzenciprzedstawieńzjejudziałempisalizwykle:wyjawiała słuchaczom w najlepszej formie całe piękno realizowanego utworu orazpodkreślalipowagę,osobistywdziękiurokartystki.
Domeną wokalną Heleny Szubert była opera. Na samej scenie krakowskiejwystąpiławokoło450przestawieniach(m.in.Violetta,Małgorzata,Halka,Liza,Butterfly,Mimi).Śpiewała takżegościnniewOperzeŚląskiejwBytomiu(Hal-
296 297
ka,Butterfly).Cenionojąrównieżzainterpretacjepieśniarskie.Zwielkąekspresjąwykonywałautworypolskichkompozytorówwspółczesnych,głównieK.Szyma-nowskiegoiS.Wiechowicza.AlewswymbogatymrepertuarzepieśniarskimmiałapieśniSchuberta,Schumanna,Brahmsa,Wolfa,R.Straussa,Czajkowskiego,Rach-maninowa,Moniuszki,Griega,Mortariego.Recenzencipodkreślali,iżwtymreper-tuarzejejgłos brzmiał pięknie, ciepło, a fraza muzyczna była nienaganna.
Jednązulubionych(najczęściejśpiewanych–około100razy)partiiopero-wychHelenySzubertbyłaHalkawoperzeSt.Moniuszki.Wzachowanymprzezartystkęliścikuz1960roku,cenionaongiśsolistkaOperyWarszawskiej,JaninaTisserant-Parzyńska,pisze:serdecznie Pani gratuluję wykonania dzisiejszej „Halki”. Śpiewa Pani bardzo ładnie z nadzwyczajną czystością intonacji, co sprawia wielkie zadowolenie u muzykalnych słuchaczy. Życzę Pani dalszych sukcesów na scenach opero-wych.Takżeirecenzencichwaliliartystkęzadaleko zaawansowaną technikę wokal-ną..., piękne, kulturalne śpiewanie..., szczerość muzyczną i sceniczną.
Pracapedagogicznaartystki,bezktórejomówieniajejsylwetkaartystycznabyłabyniepełna,polega,jaktokiedyśtrafnieokreślono„nabardzodokładnejkontynuacjimetodywłoskiegobelcanta,którąreprezentowałznakomitype-dagogwzakresiemetodykinauczaniaśpiewu,prof.WłodzimierzKaczmar(toprzecieżwłaśnieon,popierwszymprzesłuchaniuHelenySzubertpowiedział:„tobędziedrugaMartaEggerth”itojegoklasęwokalnąukończyłaartystka)”.Nauczanie śpiewu jest najtrudniejsza pracą, jeśli chodzi o zrealizowanie teorii -mówiłazawszeprof.HelenaSzubert-Słyszowa(tytułprofesorazwyczajnegootrzymałazrąkPrezydentaRPw1993roku).Wciąguswejczterdziestolet-niejpracypedagogicznejprzekazałaswoimwychowankomnietylkoogromnyzasóbwiedzyteoretycznejipraktycznejaletakżeiswebogatedoświadczenieestradoweisceniczne.Zjejklasyśpiewuwyszłookoło30-tustudentów.Samaartystkamilewspominakilkoroznich:BarbaręWalczyńską(późniejszegope-dagogakrakowskiejAM),Pawła Janowskiego (basa, laureatakonkursów im.A.Didura,atakżewAtenachiTuluzie),BogusławaSzynalskiego(barytonaOpery Krakowskiej, Poznańskiej, a także pedagoga), Ewę Wolak (laureatkęI nagrodywHertogenboschw1992 r.),MariuszaKwietnia (baryton, któryrozpocząłstudiauprof.Szubertowej,ukończyłjewWarszawie,aktualnieśpie-wam.in.wMetropolitanOpera).Prof.HelenaSzubert-Słyszprzez19(!)latbyładziekanemWydziałuWokalno-AktorskiegokrakowskiejAkademiiMu-zycznej.Tozapewneabsolutnyrekordwtejdziedzinie.
Zaswąowocnądziałalnośćartystyczną(wokalnąipedagogiczną)HelenaSzubert-Słyszotrzymaławieleodznaczeń inagród,m. in.KrzyżKawalerskiOrderu Odrodzenia Polski (1984), Złotą Odznakę„Za pracę społeczną dlamiastaKrakowa”(1987),„ZasłużonydziałaczKultury”(1974)orazdwukrot-nieindywidualnenagrodyMinistraKulturyiSztuki.Marównieżodznaczenia
wojskowe,gdyżwjejbiografiiniebrakpięknejkartywalki,wszeregachArmiiKrajowej,zokupantemhitlerowskim.
HelenaSzubert-Słyszbyłagościem„SalonikuPaniEwy”9.02.2005r.
TylkoniespodziewanachorobauniemożliwiłaosobisteuczestnictwowtymspotkaniurysZardoWi sŁysZoWi,małżonkowiHelenySzubert,po-pularnemuiznanemutenorowi.
RyszardSłyszurodziłsięwTarnopolu.NimzostałśpiewakiemoperowymukończyłkrakowskąAkademięGórniczo–Hutnicząuzyskującdyplominży-nieraelektryka.StudiawokalneodbywałrównieżwKrakowie,kształcącswójgłosuprof.B.Romaniszyna,H.OleskiejiF.Delekty.WOperzeKrakowskiejwystępowałwlatach1960-1962orazod1969roku.Wmiędzyczasiebyłczo-łowymtenoremOperyWrocławskiejkreującnajejsceniekilkanaścieznaczą-cychról(m.in.Jontek,DesGrieux,Macduff,Lyonel,Włodzimierzw„KniaziuIgorze” iLeopoldw„Żydówce”).Również ipodczaskrakowskichwystępówśpiewał pierwszoplanowe partie, takie jak: Stefan, Alfred, Faust, Pinkerton,KsiążęMantui,Edgar,DonCarlos,Max,Nadir,Cavaradossi,Canio).Bardzo
296 297
ka,Butterfly).Cenionojąrównieżzainterpretacjepieśniarskie.Zwielkąekspresjąwykonywałautworypolskichkompozytorówwspółczesnych,głównieK.Szyma-nowskiegoiS.Wiechowicza.AlewswymbogatymrepertuarzepieśniarskimmiałapieśniSchuberta,Schumanna,Brahmsa,Wolfa,R.Straussa,Czajkowskiego,Rach-maninowa,Moniuszki,Griega,Mortariego.Recenzencipodkreślali,iżwtymreper-tuarzejejgłos brzmiał pięknie, ciepło, a fraza muzyczna była nienaganna.
Jednązulubionych(najczęściejśpiewanych–około100razy)partiiopero-wychHelenySzubertbyłaHalkawoperzeSt.Moniuszki.Wzachowanymprzezartystkęliścikuz1960roku,cenionaongiśsolistkaOperyWarszawskiej,JaninaTisserant-Parzyńska,pisze:serdecznie Pani gratuluję wykonania dzisiejszej „Halki”. Śpiewa Pani bardzo ładnie z nadzwyczajną czystością intonacji, co sprawia wielkie zadowolenie u muzykalnych słuchaczy. Życzę Pani dalszych sukcesów na scenach opero-wych.Takżeirecenzencichwaliliartystkęzadaleko zaawansowaną technikę wokal-ną..., piękne, kulturalne śpiewanie..., szczerość muzyczną i sceniczną.
Pracapedagogicznaartystki,bezktórejomówieniajejsylwetkaartystycznabyłabyniepełna,polega,jaktokiedyśtrafnieokreślono„nabardzodokładnejkontynuacjimetodywłoskiegobelcanta,którąreprezentowałznakomitype-dagogwzakresiemetodykinauczaniaśpiewu,prof.WłodzimierzKaczmar(toprzecieżwłaśnieon,popierwszymprzesłuchaniuHelenySzubertpowiedział:„tobędziedrugaMartaEggerth”itojegoklasęwokalnąukończyłaartystka)”.Nauczanie śpiewu jest najtrudniejsza pracą, jeśli chodzi o zrealizowanie teorii -mówiłazawszeprof.HelenaSzubert-Słyszowa(tytułprofesorazwyczajnegootrzymałazrąkPrezydentaRPw1993roku).Wciąguswejczterdziestolet-niejpracypedagogicznejprzekazałaswoimwychowankomnietylkoogromnyzasóbwiedzyteoretycznejipraktycznejaletakżeiswebogatedoświadczenieestradoweisceniczne.Zjejklasyśpiewuwyszłookoło30-tustudentów.Samaartystkamilewspominakilkoroznich:BarbaręWalczyńską(późniejszegope-dagogakrakowskiejAM),Pawła Janowskiego (basa, laureatakonkursów im.A.Didura,atakżewAtenachiTuluzie),BogusławaSzynalskiego(barytonaOpery Krakowskiej, Poznańskiej, a także pedagoga), Ewę Wolak (laureatkęI nagrodywHertogenboschw1992 r.),MariuszaKwietnia (baryton, któryrozpocząłstudiauprof.Szubertowej,ukończyłjewWarszawie,aktualnieśpie-wam.in.wMetropolitanOpera).Prof.HelenaSzubert-Słyszprzez19(!)latbyładziekanemWydziałuWokalno-AktorskiegokrakowskiejAkademiiMu-zycznej.Tozapewneabsolutnyrekordwtejdziedzinie.
Zaswąowocnądziałalnośćartystyczną(wokalnąipedagogiczną)HelenaSzubert-Słyszotrzymaławieleodznaczeń inagród,m. in.KrzyżKawalerskiOrderu Odrodzenia Polski (1984), Złotą Odznakę„Za pracę społeczną dlamiastaKrakowa”(1987),„ZasłużonydziałaczKultury”(1974)orazdwukrot-nieindywidualnenagrodyMinistraKulturyiSztuki.Marównieżodznaczenia
wojskowe,gdyżwjejbiografiiniebrakpięknejkartywalki,wszeregachArmiiKrajowej,zokupantemhitlerowskim.
HelenaSzubert-Słyszbyłagościem„SalonikuPaniEwy”9.02.2005r.
TylkoniespodziewanachorobauniemożliwiłaosobisteuczestnictwowtymspotkaniurysZardoWi sŁysZoWi,małżonkowiHelenySzubert,po-pularnemuiznanemutenorowi.
RyszardSłyszurodziłsięwTarnopolu.NimzostałśpiewakiemoperowymukończyłkrakowskąAkademięGórniczo–Hutnicząuzyskującdyplominży-nieraelektryka.StudiawokalneodbywałrównieżwKrakowie,kształcącswójgłosuprof.B.Romaniszyna,H.OleskiejiF.Delekty.WOperzeKrakowskiejwystępowałwlatach1960-1962orazod1969roku.Wmiędzyczasiebyłczo-łowymtenoremOperyWrocławskiejkreującnajejsceniekilkanaścieznaczą-cychról(m.in.Jontek,DesGrieux,Macduff,Lyonel,Włodzimierzw„KniaziuIgorze” iLeopoldw„Żydówce”).Również ipodczaskrakowskichwystępówśpiewał pierwszoplanowe partie, takie jak: Stefan, Alfred, Faust, Pinkerton,KsiążęMantui,Edgar,DonCarlos,Max,Nadir,Cavaradossi,Canio).Bardzo
298 299
dobrerecenzjeuzyskałteżzapartięGrigorijaw„BorysieGodunowie:”,którąśpiewał z właściwą sobie ekspresją i pasją sprawiającmiłą niespodziankę głosową i aktorską –pisalirecenzenciJ.BerwaldtiJ.Parzyńskiw1971roku.Popre-mierze rzadko wystawianej opery W. Żeleńskiego „Konrad Wallenrod”, takocenionojegowystęp:może zaliczyć staranne opracowanie partii Konrada Wal-lenroda do bardziej udanych swoich kreacji w ostatnich latach (L.Polony).
Recenzencipodkreślaliteż,iżartystatendysponujedużymiładnymma-teriałemgłosowym.NatomiastwewnioskuOperyKrakowskiejoprzyznanieartyścieodznaczeniapaństwowegoczytamym.in.:dzięki ukończonym studiom inżynierskim służy także radą i pomocą w wielu sprawach dotyczących remontów budynków, w których pracujemy(wroku1983artystaotrzymałKrzyżKawaler-skiOrderuOdrodzeniaPolski).
Nawspomnianymspotkaniu„salonikowym”głosRyszardaSłyszaprzypo-mnianyzostałznagrańpłytowych.
adam sZyBoWski – wspomnienie(4.02.1923 skawina – 28.01.2001 kraków)
Rzadkosięzdarza,bywybitnyartystascenyłączyłsięwciągucałejswojejkarieryzjednymtylkoteatrem.AtakwłaśniebyłowprzypadkuznakomitegośpiewakaAdamaSzybowskiego.
Działalność artystyczna tego urodzonego w Skawinie (4 II 1923 r.) ba-rytona łączysięściślezescenąkrakowskiejOpery iOperetki,którejzawszepozostawałwierny.Na listy dyrekcji Oper w Poznaniu, Łodzi, Bytomiu, Gdańsku czy we Wrocławiu, proponujących mi współpracę na dużo lepszych warunkach niż w Krakowie, zawsze odpowiadałem odmownie. Operze krakowskiej poświęciłem najlepsze swe lata – powiedziałkiedyśartysta.
Nimjednakzwiązałsięzescenąoperową,ukończyłstudiamuzycznewkra-kowskiejAkademiiMuzycznej(wklasieśpiewuprof.WłodzimierzKaczmara,
298 299
dobrerecenzjeuzyskałteżzapartięGrigorijaw„BorysieGodunowie:”,którąśpiewał z właściwą sobie ekspresją i pasją sprawiającmiłą niespodziankę głosową i aktorską –pisalirecenzenciJ.BerwaldtiJ.Parzyńskiw1971roku.Popre-mierze rzadko wystawianej opery W. Żeleńskiego „Konrad Wallenrod”, takocenionojegowystęp:może zaliczyć staranne opracowanie partii Konrada Wal-lenroda do bardziej udanych swoich kreacji w ostatnich latach (L.Polony).
Recenzencipodkreślaliteż,iżartystatendysponujedużymiładnymma-teriałemgłosowym.NatomiastwewnioskuOperyKrakowskiejoprzyznanieartyścieodznaczeniapaństwowegoczytamym.in.:dzięki ukończonym studiom inżynierskim służy także radą i pomocą w wielu sprawach dotyczących remontów budynków, w których pracujemy(wroku1983artystaotrzymałKrzyżKawaler-skiOrderuOdrodzeniaPolski).
Nawspomnianymspotkaniu„salonikowym”głosRyszardaSłyszaprzypo-mnianyzostałznagrańpłytowych.
adam sZyBoWski – wspomnienie(4.02.1923 skawina – 28.01.2001 kraków)
Rzadkosięzdarza,bywybitnyartystascenyłączyłsięwciągucałejswojejkarieryzjednymtylkoteatrem.AtakwłaśniebyłowprzypadkuznakomitegośpiewakaAdamaSzybowskiego.
Działalność artystyczna tego urodzonego w Skawinie (4 II 1923 r.) ba-rytona łączysięściślezescenąkrakowskiejOpery iOperetki,którejzawszepozostawałwierny.Na listy dyrekcji Oper w Poznaniu, Łodzi, Bytomiu, Gdańsku czy we Wrocławiu, proponujących mi współpracę na dużo lepszych warunkach niż w Krakowie, zawsze odpowiadałem odmownie. Operze krakowskiej poświęciłem najlepsze swe lata – powiedziałkiedyśartysta.
Nimjednakzwiązałsięzescenąoperową,ukończyłstudiamuzycznewkra-kowskiejAkademiiMuzycznej(wklasieśpiewuprof.WłodzimierzKaczmara,
300 301
w1954roku).JeszczewczasiestudiówwystępowałwPaństwowejFilharmoniiwKrakowieorazzKrakowskąOrkiestrąPolskiegoRadia,będącsolistątychzespołów w latach 1950-58. Partie wokalne w oratoriach i kantatach, pieś-niróżnychkompozytorówiepokstanowiływogólebardzopoważnąpozycjęw jego repertuarze.Wykonywał je chętnie i zwysokąkulturąmuzyczną.Tawłaśniekulturamuzycznapogłębionadoskonałąznajomościąstylówpowodo-wałalicznezaproszenianaestradykoncertowePolskiizagranicy(m.in.Anglia,Francja,Włochy,Niemcy,krajebyłegoZSRR).Fascynacjamuzykąoratoryjnąspowodowała, iż związał się także z Capellą Cracoviensis już w 1970 roku,awięcwrokujejpowstania.Iwtymznakomitymzespolepotwierdzałswojąmuzycznąpostawę:dyscyplinę,umiejętnośćwspółpracyzzespołem,rzetelnątechnikęiwielkośćtalentu.
NascenieoperowejzadebiutowałoczywiściewKrakowie,13października1954roku,wowymsłynnymjużspektaklu„Rigoletta”,inaugurującyminsty-tucjonalną działalność miejscowego teatru muzycznego. Śpiewał wtedy nie-wielkąpartięHrabiegoMonterone.WzespoleOperyKrakowskiejpozostałprzezkolejnych18lat,występującwokoło1500przedstawieniach.Byłwzru-szającymitragicznymRigolettem,cynicznymiokrutnymScarpią,wytwornymksięciemJeleckim,nonszalanckim,choćsympatycznymOnieginem,szlachet-nymGermontem,sprytnymFigarem,dostojnym–wstaropolskimrozumieniutegosłowa–Miecznikiem.,dumnymtorreadoremEscamiliemczytroskliwymWalentynem.
Wsumiezaśpiewałnakrakowskiejscenie(atakżegościnnienainnychpol-skichscenach)43partiebarytonowe.Dysponującgłosemnośnym,wyrówna-nymemisyjnie, szlachetnymwbarwie, a takżedoskonałąprezencją, tworzyłpostacirealistyczne,niemaldosłowne,wysokoocenianeprzezkrytykówmu-zycznychientuzjastycznieprzyjmowaneprzezpubliczność.Spektakle,wktó-rychwystępował,gwarantowałyzawszewysokipoziomwykonawczy.
Od1966rokurozpocząłpracępedagogicznąwkrakowskiejAkademiiMu-zycznej.Początkowołączyłjązwystępaminascenie,aleod1972rokupoświę-cił się jejbez reszty.W1993 rokuuzyskał tytułprofesorawokalistyki.Wy-chowałiwykształciłniemalcałepokoleniemłodychwokalistów,wieluznichtriumfowało na konkursach wokalnych, wielu jest solistami scen operowychwkrajuizagranicą,bywymienićtylko:MartęAbako,AndrzejaBieguna,Eli-gięKłosowskączyMonikęSwarowską-Walawską.
WżyciuAdamaSzybowskiegobyłjeszczejedenniezwykleważnyepizod,któryniepozostałbezwpływunajegoosobowość:totragiczneprzeżyciazwią-zanezwojną,okupacją, zpobytemwpięciuhitlerowskichobozachzagłady.Odczuwałjedotkliwieiwyraźnieprzezcałeswojepóźniejszeżycie.
AdamSzybowskinieżyje.ZmarłwKrakowie28stycznia2001roku.Pozo-staniewięcponimjużtylkowspomnienie,wspomnienieArtystyowyjątkowejkulturze,pełnegodostojnościispokojuemanującychzcałejjegopostaci.
(pierwodrukpowyższegotekstu:„GazetaWyborcza”nr72z26.03.2001r.)
Zorganizowany prze Fundację wieczór wspomnieniowy dedykowany pa-mięciAdamaSzybowskiegoodbyłsięwcyklu„FiveO’Clock”18.09.2006r.
300 301
w1954roku).JeszczewczasiestudiówwystępowałwPaństwowejFilharmoniiwKrakowieorazzKrakowskąOrkiestrąPolskiegoRadia,będącsolistątychzespołów w latach 1950-58. Partie wokalne w oratoriach i kantatach, pieś-niróżnychkompozytorówiepokstanowiływogólebardzopoważnąpozycjęw jego repertuarze.Wykonywał je chętnie i zwysokąkulturąmuzyczną.Tawłaśniekulturamuzycznapogłębionadoskonałąznajomościąstylówpowodo-wałalicznezaproszenianaestradykoncertowePolskiizagranicy(m.in.Anglia,Francja,Włochy,Niemcy,krajebyłegoZSRR).Fascynacjamuzykąoratoryjnąspowodowała, iż związał się także z Capellą Cracoviensis już w 1970 roku,awięcwrokujejpowstania.Iwtymznakomitymzespolepotwierdzałswojąmuzycznąpostawę:dyscyplinę,umiejętnośćwspółpracyzzespołem,rzetelnątechnikęiwielkośćtalentu.
NascenieoperowejzadebiutowałoczywiściewKrakowie,13października1954roku,wowymsłynnymjużspektaklu„Rigoletta”,inaugurującyminsty-tucjonalną działalność miejscowego teatru muzycznego. Śpiewał wtedy nie-wielkąpartięHrabiegoMonterone.WzespoleOperyKrakowskiejpozostałprzezkolejnych18lat,występującwokoło1500przedstawieniach.Byłwzru-szającymitragicznymRigolettem,cynicznymiokrutnymScarpią,wytwornymksięciemJeleckim,nonszalanckim,choćsympatycznymOnieginem,szlachet-nymGermontem,sprytnymFigarem,dostojnym–wstaropolskimrozumieniutegosłowa–Miecznikiem.,dumnymtorreadoremEscamiliemczytroskliwymWalentynem.
Wsumiezaśpiewałnakrakowskiejscenie(atakżegościnnienainnychpol-skichscenach)43partiebarytonowe.Dysponującgłosemnośnym,wyrówna-nymemisyjnie, szlachetnymwbarwie, a takżedoskonałąprezencją, tworzyłpostacirealistyczne,niemaldosłowne,wysokoocenianeprzezkrytykówmu-zycznychientuzjastycznieprzyjmowaneprzezpubliczność.Spektakle,wktó-rychwystępował,gwarantowałyzawszewysokipoziomwykonawczy.
Od1966rokurozpocząłpracępedagogicznąwkrakowskiejAkademiiMu-zycznej.Początkowołączyłjązwystępaminascenie,aleod1972rokupoświę-cił się jejbez reszty.W1993 rokuuzyskał tytułprofesorawokalistyki.Wy-chowałiwykształciłniemalcałepokoleniemłodychwokalistów,wieluznichtriumfowało na konkursach wokalnych, wielu jest solistami scen operowychwkrajuizagranicą,bywymienićtylko:MartęAbako,AndrzejaBieguna,Eli-gięKłosowskączyMonikęSwarowską-Walawską.
WżyciuAdamaSzybowskiegobyłjeszczejedenniezwykleważnyepizod,któryniepozostałbezwpływunajegoosobowość:totragiczneprzeżyciazwią-zanezwojną,okupacją, zpobytemwpięciuhitlerowskichobozachzagłady.Odczuwałjedotkliwieiwyraźnieprzezcałeswojepóźniejszeżycie.
AdamSzybowskinieżyje.ZmarłwKrakowie28stycznia2001roku.Pozo-staniewięcponimjużtylkowspomnienie,wspomnienieArtystyowyjątkowejkulturze,pełnegodostojnościispokojuemanującychzcałejjegopostaci.
(pierwodrukpowyższegotekstu:„GazetaWyborcza”nr72z26.03.2001r.)
Zorganizowany prze Fundację wieczór wspomnieniowy dedykowany pa-mięciAdamaSzybowskiegoodbyłsięwcyklu„FiveO’Clock”18.09.2006r.
302 303
Halina sZymaŃska
Studentką Włodzimierza Kaczmara w krakowskiej PWSM była też Halina Ży-chal, śpiewająca owego wieczora (13.10.1954r.–inauguracjaOperyKrakowskiej–przyp.autora) partię Magdaleny. I ona pozostała wierna Krakowskiej Operze jako wykonawczyni partii mezzosopranowych i – po zdobyciu kwalifikacji – jako asystent kolejnych reżyserów, a wreszcie jako samodzielny reżyser... (A.Woźnia-kowska:„CzyKrakówzasługujenaOperę?”,wyd.OperyiOperetkiwKrako-wie,2000r.).
SolistkąOperyKrakowskiejzostałajeszczewczasiestudiów,któreukoń-czyław1956rokuwkl.prof.Wł.Kaczmara,anasceniekrakowskiejwystę-powała i pracowała do 1995 roku. „Gazeta Krakowska” (15/16.12.2001 r.)zamieściła obszerny wywiad z artystką. Czytamy w nim: jej zawodowe życie rozwijało sie harmonijnie. Ma na swym koncie około 30 partii solowych. Była m. in. Jadwigą i Cześnikową w „Strasznym dworze”, tytułową Carmen, Księżną Eboli
w „Don Carlosie”, Dulcyneą w „Don Kichocie”, Olgą w „Eugeniuszu Onieginie”, Ju-dytą w operze Bartoka „Zamek księcia Sinobrodego”, Lady Pamelą we „Fra Diavo-lo”, Suzuki w „Madama Butterfly”, Karczmarką i Nianią w „Borysie Godunowie” i Martą w „Fauście”. Krytycyzuznaniemocenialijejwalorygłosoweisceniczne:muzykalność, sumienne przyswojenie sobie trudnego tekstu ( Judyta),duża spraw-ność w przygotowaniu partii, rutyna sceniczna (Carmen), inteligentny komizm w granicach umiaru, przy bardzo dobrym śpiewie i bardzo kulturalna głosowo i aktorsko (LadyPamela),staranność i przejęcie w opracowaniu swojej partii (Olga),bardzo efektowną postać stworzyła Halina Żychal-Szymańska (Dulcynea),dobrze poprowadziła charakterystyczna partię (Marta).Aszczególniewysokoocenionazostała jej interpretacjapartiiKsiężnejEboliw„DonCarlosie”. J.Berwaldtnapisał:partia ta pozwala artystce na pełne rozwinięcie skali głosu, ukazania go w całym blasku, a w koronnej arii z III aktu – odpowiedzialne podbudowanie wa-lorami ekspresyjnymi (DziennikPolski,9.04.1972r.).
Halina Szymańska dysponowała głosem mezzosopranowym z łatwoś-ciąsięgającymniskichdźwiękówaltowych,nośnymibarwnymwbrzmieniu,atakżebardzopoprawnieemitowanym.
PozakończeniuwystępówscenicznychHalinaSzymańskapracowałajakoasystent reżysera.Potemukończyła trzyletnikursnauniwersytecieTrzecie-goWieku.Nadal należę do koła zainteresowań z filozofii i psychologii –mówi.Małżonkiem Haliny Żychal-Szymańskiej był Stanisław Szymański (zmarływ2003roku)znanyicenionyfarmaceutakrakowski.Wcytowanymjużwy-wiadziezartystkączytamy:ich wspólna pasją okazała się turystyka. Zaczęło się to w 1964 roku, kiedy otrzymałam od rządu włoskiego stypendium w mediolańskiej La Scali. Wyjechałam tam na cały sezon. Dodajmy,iżwokresiemediolańskichstudiówartystkaprzygotowaław językachoryginałupartieAmneris,ulriki,Azuceny oraz mezzosopranową z „Requiem” (Werdiego), a także CarmenBizeta. A wcześniej, w 1960 roku, zdobyła II nagrodę w konkursie pieśniM.Karłowicza.
Podsumowaniemsylwetkiartystycznejtejbardzosympatycznejśpiewacz-kiniechstaniesięjednazoficjalnychopinii,jakąwydałooniejkierownictwokrakowskiej Opery: Halina Szymańska bardzo wiele swojego czasu poświęca dla młodych kolegów rozpoczynających pracę w teatrze, pracuje nie tylko nad ich stroną wokalną; obdarzona dużym talentem aktorskim cyzeluje trudne zadania reżyserskie.
Halina Szymańska kilkakrotnie była gościem spotkań Fundacji w cyklu„SalonikPaniEwy”i„FiveO’Clock”,zawszechętnieiciekawiewspominająckolegówiswąpracęwKrakowskiejOperze.
302 303
Halina sZymaŃska
Studentką Włodzimierza Kaczmara w krakowskiej PWSM była też Halina Ży-chal, śpiewająca owego wieczora (13.10.1954r.–inauguracjaOperyKrakowskiej–przyp.autora) partię Magdaleny. I ona pozostała wierna Krakowskiej Operze jako wykonawczyni partii mezzosopranowych i – po zdobyciu kwalifikacji – jako asystent kolejnych reżyserów, a wreszcie jako samodzielny reżyser... (A.Woźnia-kowska:„CzyKrakówzasługujenaOperę?”,wyd.OperyiOperetkiwKrako-wie,2000r.).
SolistkąOperyKrakowskiejzostałajeszczewczasiestudiów,któreukoń-czyław1956rokuwkl.prof.Wł.Kaczmara,anasceniekrakowskiejwystę-powała i pracowała do 1995 roku. „Gazeta Krakowska” (15/16.12.2001 r.)zamieściła obszerny wywiad z artystką. Czytamy w nim: jej zawodowe życie rozwijało sie harmonijnie. Ma na swym koncie około 30 partii solowych. Była m. in. Jadwigą i Cześnikową w „Strasznym dworze”, tytułową Carmen, Księżną Eboli
w „Don Carlosie”, Dulcyneą w „Don Kichocie”, Olgą w „Eugeniuszu Onieginie”, Ju-dytą w operze Bartoka „Zamek księcia Sinobrodego”, Lady Pamelą we „Fra Diavo-lo”, Suzuki w „Madama Butterfly”, Karczmarką i Nianią w „Borysie Godunowie” i Martą w „Fauście”. Krytycyzuznaniemocenialijejwalorygłosoweisceniczne:muzykalność, sumienne przyswojenie sobie trudnego tekstu ( Judyta),duża spraw-ność w przygotowaniu partii, rutyna sceniczna (Carmen), inteligentny komizm w granicach umiaru, przy bardzo dobrym śpiewie i bardzo kulturalna głosowo i aktorsko (LadyPamela),staranność i przejęcie w opracowaniu swojej partii (Olga),bardzo efektowną postać stworzyła Halina Żychal-Szymańska (Dulcynea),dobrze poprowadziła charakterystyczna partię (Marta).Aszczególniewysokoocenionazostała jej interpretacjapartiiKsiężnejEboliw„DonCarlosie”. J.Berwaldtnapisał:partia ta pozwala artystce na pełne rozwinięcie skali głosu, ukazania go w całym blasku, a w koronnej arii z III aktu – odpowiedzialne podbudowanie wa-lorami ekspresyjnymi (DziennikPolski,9.04.1972r.).
Halina Szymańska dysponowała głosem mezzosopranowym z łatwoś-ciąsięgającymniskichdźwiękówaltowych,nośnymibarwnymwbrzmieniu,atakżebardzopoprawnieemitowanym.
PozakończeniuwystępówscenicznychHalinaSzymańskapracowałajakoasystent reżysera.Potemukończyła trzyletnikursnauniwersytecieTrzecie-goWieku.Nadal należę do koła zainteresowań z filozofii i psychologii –mówi.Małżonkiem Haliny Żychal-Szymańskiej był Stanisław Szymański (zmarływ2003roku)znanyicenionyfarmaceutakrakowski.Wcytowanymjużwy-wiadziezartystkączytamy:ich wspólna pasją okazała się turystyka. Zaczęło się to w 1964 roku, kiedy otrzymałam od rządu włoskiego stypendium w mediolańskiej La Scali. Wyjechałam tam na cały sezon. Dodajmy,iżwokresiemediolańskichstudiówartystkaprzygotowaław językachoryginałupartieAmneris,ulriki,Azuceny oraz mezzosopranową z „Requiem” (Werdiego), a także CarmenBizeta. A wcześniej, w 1960 roku, zdobyła II nagrodę w konkursie pieśniM.Karłowicza.
Podsumowaniemsylwetkiartystycznejtejbardzosympatycznejśpiewacz-kiniechstaniesięjednazoficjalnychopinii,jakąwydałooniejkierownictwokrakowskiej Opery: Halina Szymańska bardzo wiele swojego czasu poświęca dla młodych kolegów rozpoczynających pracę w teatrze, pracuje nie tylko nad ich stroną wokalną; obdarzona dużym talentem aktorskim cyzeluje trudne zadania reżyserskie.
Halina Szymańska kilkakrotnie była gościem spotkań Fundacji w cyklu„SalonikPaniEwy”i„FiveO’Clock”,zawszechętnieiciekawiewspominająckolegówiswąpracęwKrakowskiejOperze.
304 305
WojciEcH jan ŚmiEtana
Zagadnienia oddychania w śpiewie, barwy głosu, dykcji, zjawiska słuchowe i wiele innych są współzależne i w nauce śpiewu powinny być traktowane kom-pleksowo... (doc.drnaukmed.ZygmuntPawłowski).Agdydotegostwierdze-niadodamyprostyfakt,iżśpiewającyniesłyszytakdobrzeswojegogłosu,jakosobapostronna,niemawięcpełnejkontrolinadjegoemisją–dojdziemydowniosku,iżrolapedagogawokalistyjestolbrzymiaibardzoodpowiedzialna.Itakwłaśniepojmujejąśpiewak,arównocześniejedenzbardziejdziśznanychpedagogówwokalnych(wieloletnikonsultantCentrumEdukacjiArtystycznejMinisterstwaKulturyiSztuki),prof.WojciechJanŚmietana.
Wojciech Jan Śmietana urodził się w Przemyślu (17.03.1933 r.). Jużwokresienaukiwszkolepodstawowejiśredniejśpiewałwprzemyskimchó-rzekatedralnymiuczyłsięwprzemyskiejScholaCantorum(fortepian,orga-
ny,śpiewiteoria).Lata1952-1965tookresjegostudiówwPWSMwKra-kowie, której został „podwójnym” absolwentem: ukończył bowiem WydziałNauczycielsko-Instruktorski (1957) i Wokalny (z wyróżnieniem, w kl. prof.prof.WłodzimierzaiAnnyKaczmarów).WokalnestudiadoskonaląceodbyłwWeimarze,uWilliegoDomgraf-Fassbaendera(znakomitybarytonniemie-cki,1897-1978)iwParyżu,uLotteSchöne(wybitnasopranistkaaustriacka,1891-1977).Wtymokresieodniósłteżpierwszesukcesykonkursowe:w1964zostałfinalistąMiędzynarodowegoKonkursuBachowskiegowLipsku,arokpóźniejzdobyłIIInagrodęnaXIIMiędzynarodowymKonkursieWokalnymws’Hertogenbosch.
W1965rokuW.J.Śmietanarozpocząłprofesjonalnądziałalnośćkoncer-tową,trwającązresztąpodzieńdzisiejszy.Występowałwewszystkichniemalfilharmoniach krajowych, nagrywał dla Polskich Nagrań i Polskiego Radia.Współpracowałzeznakomitymizespołami(możenajściślejzZespołemMu-zyki Dawnej Fistulatores et Tubicinatores Varsovienses). Znają go równieżestradykoncertowewielukrajówEuropy.Śpiewałbowiemm.in.natakpre-stiżowychfestiwalach,zwłaszczamuzykidawnej,jakBesancon(1969),Mon-treux-Vevey (1969, 1977),PraskaWiosna (1971),Edynburg (1972),Burgos(1973),Brugia(1974),Bregencja(1976),Lucerna(1977),Paryż(1977),Brema(1977),Norymberga(1982).
Repertuar estradowy artysty jest im-ponująco szeroki. Obejmuje kilkadziesiątpozycji oratoryjno-kantatowych (m. in.Bach, Beethoven, Debussy, Dvořak, Els-ner,Hasse,Honegger,Haydn,Lewkowicz,Mozart, Penderecki, Rossini, Schubert,Schütz,Vivaldi)orazkilkasetpieśni róż-nychkompozytorów iepok(m. in.Bach,Beethoven,Brahms,Schubert,Schumann,Ravel,Gall,Karłowicz,Łuciuk,Moniusz-ko, Musorgski, Noskowski, Szeligowski,Wolf ).Wartopodkreślić,iżwkoncertachpieśniarskichakompaniujemumałżonka,pianistka Małgorzata Śmietana (absol-wentkakrakowskiejAMwkl.H.Sztomp-kiiI.Sijałowej,doskonalącaswójwarsztatuJakubaZaka,znakomitaakompa-niatorka,doświadczonaiwrażliwamuzycznie,cenionypedagog).
WojciechJanŚmietanadysponujegłosembasowymoswobodnejbarytono-wejgórze.Śpiewaniezwyklekulturalnie,jegobiegłośćwokalnajestzadziwiają-ca,asposóbdozowaniaekspresjiświadczyopełnejznajomościwykonywanych
304 305
WojciEcH jan ŚmiEtana
Zagadnienia oddychania w śpiewie, barwy głosu, dykcji, zjawiska słuchowe i wiele innych są współzależne i w nauce śpiewu powinny być traktowane kom-pleksowo... (doc.drnaukmed.ZygmuntPawłowski).Agdydotegostwierdze-niadodamyprostyfakt,iżśpiewającyniesłyszytakdobrzeswojegogłosu,jakosobapostronna,niemawięcpełnejkontrolinadjegoemisją–dojdziemydowniosku,iżrolapedagogawokalistyjestolbrzymiaibardzoodpowiedzialna.Itakwłaśniepojmujejąśpiewak,arównocześniejedenzbardziejdziśznanychpedagogówwokalnych(wieloletnikonsultantCentrumEdukacjiArtystycznejMinisterstwaKulturyiSztuki),prof.WojciechJanŚmietana.
Wojciech Jan Śmietana urodził się w Przemyślu (17.03.1933 r.). Jużwokresienaukiwszkolepodstawowejiśredniejśpiewałwprzemyskimchó-rzekatedralnymiuczyłsięwprzemyskiejScholaCantorum(fortepian,orga-
ny,śpiewiteoria).Lata1952-1965tookresjegostudiówwPWSMwKra-kowie, której został „podwójnym” absolwentem: ukończył bowiem WydziałNauczycielsko-Instruktorski (1957) i Wokalny (z wyróżnieniem, w kl. prof.prof.WłodzimierzaiAnnyKaczmarów).WokalnestudiadoskonaląceodbyłwWeimarze,uWilliegoDomgraf-Fassbaendera(znakomitybarytonniemie-cki,1897-1978)iwParyżu,uLotteSchöne(wybitnasopranistkaaustriacka,1891-1977).Wtymokresieodniósłteżpierwszesukcesykonkursowe:w1964zostałfinalistąMiędzynarodowegoKonkursuBachowskiegowLipsku,arokpóźniejzdobyłIIInagrodęnaXIIMiędzynarodowymKonkursieWokalnymws’Hertogenbosch.
W1965rokuW.J.Śmietanarozpocząłprofesjonalnądziałalnośćkoncer-tową,trwającązresztąpodzieńdzisiejszy.Występowałwewszystkichniemalfilharmoniach krajowych, nagrywał dla Polskich Nagrań i Polskiego Radia.Współpracowałzeznakomitymizespołami(możenajściślejzZespołemMu-zyki Dawnej Fistulatores et Tubicinatores Varsovienses). Znają go równieżestradykoncertowewielukrajówEuropy.Śpiewałbowiemm.in.natakpre-stiżowychfestiwalach,zwłaszczamuzykidawnej,jakBesancon(1969),Mon-treux-Vevey (1969, 1977),PraskaWiosna (1971),Edynburg (1972),Burgos(1973),Brugia(1974),Bregencja(1976),Lucerna(1977),Paryż(1977),Brema(1977),Norymberga(1982).
Repertuar estradowy artysty jest im-ponująco szeroki. Obejmuje kilkadziesiątpozycji oratoryjno-kantatowych (m. in.Bach, Beethoven, Debussy, Dvořak, Els-ner,Hasse,Honegger,Haydn,Lewkowicz,Mozart, Penderecki, Rossini, Schubert,Schütz,Vivaldi)orazkilkasetpieśni róż-nychkompozytorów iepok(m. in.Bach,Beethoven,Brahms,Schubert,Schumann,Ravel,Gall,Karłowicz,Łuciuk,Moniusz-ko, Musorgski, Noskowski, Szeligowski,Wolf ).Wartopodkreślić,iżwkoncertachpieśniarskichakompaniujemumałżonka,pianistka Małgorzata Śmietana (absol-wentkakrakowskiejAMwkl.H.Sztomp-kiiI.Sijałowej,doskonalącaswójwarsztatuJakubaZaka,znakomitaakompa-niatorka,doświadczonaiwrażliwamuzycznie,cenionypedagog).
WojciechJanŚmietanadysponujegłosembasowymoswobodnejbarytono-wejgórze.Śpiewaniezwyklekulturalnie,jegobiegłośćwokalnajestzadziwiają-ca,asposóbdozowaniaekspresjiświadczyopełnejznajomościwykonywanych
306 307
utworów.Tekstpodajewyjątkowostarannie.Wogóledykcjatomocnastronajegointerpretacji.
Otojednazrecenzjijegosztukiestradowej:...partia Ewangelisty swym psal-modycznym stylem idealnie korelowała z klimatem dzieła, pięknie uwypuklając za-lety głosu i techniki wokalnej tego śpiewaka w trudnym wysokim rejestrze...(„Pasja”Elsnera,L.Polony,1974).
W1971rokuartystazostałwyróżnionylauremKlubuMiłośnikówMuzy-kiprzyFilharmoniiKrakowskiejzawybitneosiągnięciawpracyartystycznejispołecznej.RokpóźniejPolskieNagraniawręczyłymu„ZłotąMuzę”zawy-bitnewaloryartystycznenagraniamuzykidawnej.
Wroku1975W.J.ŚmietanazostałzaangażowanyjakosolistadoOperyKrakowskiej.Zescenątązwiązałsięnapięćlat.ZadebiutowałwpartiiSko-łuby w „Strasznym dworze”, a potem śpiewał jeszcze Inkwizytora w „DonCarlosie”,Figaraw„WeseluFigara”,Archiereiosaw„KróluRogerze”iKaspraw„Wolnymstrzelcu”.Ocenykrytykipo tychwystępachbyły jednoznaczniepozytywne.Otoprzykład:...W partię Wielkiego Inkwizytora wniósł bas Wojciech J. Śmietana przede wszystkim wybitną swą muzykalność i kulturę wykonawczą... ( J.Parzyński,1976).
Alechybanajlepiejśpiewaktenspełniasięartystyczniewdziałalnościpe-dagogicznej.Nauczycielem śpiewu zostałw1963wPŚSMwKrakowie, byod1971podjąćwykładynakrakowskiejAkademiiMuzycznej.Odroku1993jestprofesoremzwyczajnymwokalistyki.Miarądokonańpedagogaiefektówjegopracysąjegouczniowie.Możenietyleichliczba(choćtawprzypadkuprofesora Śmietany jest imponująca: w ciągu swej działalności pedagogicz-nej, trwającej zresztąnadal,wykształcił 40 śpiewaków!).Wymieńmykilkoroznich:PrzemysławFirek(bas),AdamKrużel(baryton),EwaWarta-Śmietana(sopran),DanielKaleta(bas),JacekOzimkowski(bas),TomaszKuk(tenor),KatarzynaOleś-Blacha(sopran).Wszyscyoniwynieślizklasyswegoprofesoranie tylko umiejętności techniczne operowania swymi pięknymi głosami, aleolbrzymiąwiedzęinterpretacyjną,bogatyiszerokirepertuar.
WojciechJanŚmietanabyłgościemFundacjinaspotkaniachwcyklu„Sa-lonik Pani Ewy”3 czerwca 2003 r. i 10 lutego 2004 r. oraz „Five O’Clock”14maja2004r..
alicja ŚWiĄtEk-matusik
Wszechstronnie utalentowana Alicja Świątek, śpiewająca z coraz większym po-wodzeniem zarówno na scenie operetkowej jak i operowej, była absolwentką prawa UJ i PŚSM w klasie śpiewu Marii Bieńkowskiej. W trakcie pracy w Miejskim Te-atrze Muzycznym korzystała z opieki wokalnej Jadwigi Romańskiej. W 1975 roku zdobyła II nagrodę w Międzynarodowym Konkursie w Hertogenbosch, w 1977 brązowy medal w konkursie w Rio de Janeiro, w 1978 złoty medal na bułgarskim Festiwalu Operowym Katii Popowej –piszewswejksiążce„CzyKrakówza-sługujenaOperę?”AnnaWoźniakowska.Wtychkilkuzdaniachmieszcząsiębardzoistotnefaktyzkarieryartystycznejtejznakomitejśpiewaczki.Spróbuj-myjejednakrozwinąćiuzupełnić.
RodzinaartystkibardziejwidziałaAlicjęŚwiątekwprawniczejtodzeniżnascenie,ale jakmówisamaartystkazamiłowanie okazało sie silniejsze i tego
306 307
utworów.Tekstpodajewyjątkowostarannie.Wogóledykcjatomocnastronajegointerpretacji.
Otojednazrecenzjijegosztukiestradowej:...partia Ewangelisty swym psal-modycznym stylem idealnie korelowała z klimatem dzieła, pięknie uwypuklając za-lety głosu i techniki wokalnej tego śpiewaka w trudnym wysokim rejestrze...(„Pasja”Elsnera,L.Polony,1974).
W1971rokuartystazostałwyróżnionylauremKlubuMiłośnikówMuzy-kiprzyFilharmoniiKrakowskiejzawybitneosiągnięciawpracyartystycznejispołecznej.RokpóźniejPolskieNagraniawręczyłymu„ZłotąMuzę”zawy-bitnewaloryartystycznenagraniamuzykidawnej.
Wroku1975W.J.ŚmietanazostałzaangażowanyjakosolistadoOperyKrakowskiej.Zescenątązwiązałsięnapięćlat.ZadebiutowałwpartiiSko-łuby w „Strasznym dworze”, a potem śpiewał jeszcze Inkwizytora w „DonCarlosie”,Figaraw„WeseluFigara”,Archiereiosaw„KróluRogerze”iKaspraw„Wolnymstrzelcu”.Ocenykrytykipo tychwystępachbyły jednoznaczniepozytywne.Otoprzykład:...W partię Wielkiego Inkwizytora wniósł bas Wojciech J. Śmietana przede wszystkim wybitną swą muzykalność i kulturę wykonawczą... ( J.Parzyński,1976).
Alechybanajlepiejśpiewaktenspełniasięartystyczniewdziałalnościpe-dagogicznej.Nauczycielem śpiewu zostałw1963wPŚSMwKrakowie, byod1971podjąćwykładynakrakowskiejAkademiiMuzycznej.Odroku1993jestprofesoremzwyczajnymwokalistyki.Miarądokonańpedagogaiefektówjegopracysąjegouczniowie.Możenietyleichliczba(choćtawprzypadkuprofesora Śmietany jest imponująca: w ciągu swej działalności pedagogicz-nej, trwającej zresztąnadal,wykształcił 40 śpiewaków!).Wymieńmykilkoroznich:PrzemysławFirek(bas),AdamKrużel(baryton),EwaWarta-Śmietana(sopran),DanielKaleta(bas),JacekOzimkowski(bas),TomaszKuk(tenor),KatarzynaOleś-Blacha(sopran).Wszyscyoniwynieślizklasyswegoprofesoranie tylko umiejętności techniczne operowania swymi pięknymi głosami, aleolbrzymiąwiedzęinterpretacyjną,bogatyiszerokirepertuar.
WojciechJanŚmietanabyłgościemFundacjinaspotkaniachwcyklu„Sa-lonik Pani Ewy”3 czerwca 2003 r. i 10 lutego 2004 r. oraz „Five O’Clock”14maja2004r..
alicja ŚWiĄtEk-matusik
Wszechstronnie utalentowana Alicja Świątek, śpiewająca z coraz większym po-wodzeniem zarówno na scenie operetkowej jak i operowej, była absolwentką prawa UJ i PŚSM w klasie śpiewu Marii Bieńkowskiej. W trakcie pracy w Miejskim Te-atrze Muzycznym korzystała z opieki wokalnej Jadwigi Romańskiej. W 1975 roku zdobyła II nagrodę w Międzynarodowym Konkursie w Hertogenbosch, w 1977 brązowy medal w konkursie w Rio de Janeiro, w 1978 złoty medal na bułgarskim Festiwalu Operowym Katii Popowej –piszewswejksiążce„CzyKrakówza-sługujenaOperę?”AnnaWoźniakowska.Wtychkilkuzdaniachmieszcząsiębardzoistotnefaktyzkarieryartystycznejtejznakomitejśpiewaczki.Spróbuj-myjejednakrozwinąćiuzupełnić.
RodzinaartystkibardziejwidziałaAlicjęŚwiątekwprawniczejtodzeniżnascenie,ale jakmówisamaartystkazamiłowanie okazało sie silniejsze i tego
308 309
wyboru dziś nie żałuję. Po uzyskaniu dyplomu wokalnego została zaangażo-wanadokrakowskiejOpery.Byłtorok1963.Wteatrzepoznałaznakomitąjegosolistkę,JadwigęRomańską,podkierunkiemktórejrozpoczęładoskona-lenieswegokunsztuwokalnego.Tej wybitnej artystce w dużej mierze zawdzię-czam osiągnięcia. Z jej wskazówek wokalnych i repertuarowych korzystam do dziś. Była mi Pani Romańska ogromnie pomocna w dniach holenderskiego konkursu, udzielając na gorąco uwag i rad – powiedziałaAlicjaŚwiątekwwywiadziedla„DziennikaPolskiego”w1975roku.DlarozwojuwokalnegoartystkiniebezznaczeniabyłyteżstudiadoskonalącewZagrzebiu(1975)iwSienie(1978).WZagrzebiuopracowywałapartieoperowepodkierunkiemśpiewaka ipe-dagogaprof.VladimiraRużdiaka,awSienieulegendarnegojużdzisiajprof.GiorgiaFavaretto.Tenostatniswąopinięonaszejartystcewyraziłnapiśmie:Miałem wielką przyjemność z przyjęcia na mój kurs interpretacji w Akademii Chigiana w Sienie Alicji Świątek – Matusik, sopranu z Krakowa. Piękny, bardzo czysty głos o wspaniałym, wysokim rejestrze, świetna technika i kultura muzycz-na...Takznakomiteopinietowarzyszyłyartystceprzezcałyokresjejwystępówscenicznych iestradowych.Krytycypodkreślalidoskonałewyszkolenie tech-nicznejejgłosuorazjegoczystośćiciepłobrzmienia.Tengłos,zawszerównyemisyjnie,dysponującycałąskaląodcienidynamicznychiwyrazowych,ujmo-wałnaturalnością,wrażliwościąimuzycznąpoprawnością.Artystkaśpiewałazpełnymzaangażowaniemiwdziękiem.Jejinterpretacje,zwłaszczasceniczne,byłyprzemyślane,konsekwentne,bardzonaturalne,pomysłowe,przekonują-ce.Ipodbudowaneurodą,osobistymwdziękiem,korzystnąaparycjąsceniczną,swobodągestykiimimiki.
Niemal zaraz po rozpoczęciu profesjonalnej działalności artystycznej na-zwiskotejartystkizaczęłopojawiaćsięnaafiszachteatrumuzycznegoikon-certówfilharmonicznych.Śpiewaczkanigdynieukrywała,iżnajwiększąsatys-fakcjędawałajejprzedewszystkimpracawteatrze.Stwarzałabowiemokazjęwyżyciasięaktorskiego,dramatycznego,nawetpsychologicznego,niemówiącjużowielkichmożliwościachmuzykowania.Praca z wybitnymi reżyserami, dy-rygentami i scenografami wzbogaca ogromnie warsztat aktorski i wokalny, pozwala przeżyć każdą z odtwarzanych postaci –mówiartystka.Rólscenicznych,opero-wychioperetkowych,zebrałosięwdorobkuśpiewaczkiconajmniejkilkadzie-siąt.Śpiewaławięcm.in.w„DamiePikowej”,„FraDiavolo”,„OrfeuszuiEury-dyce”,„DonGiovannim”,„Strasznymdworze”,„Hrabinie”,„Wolnymstrzelcu”,„Carmen”,„Miłości szejka”,„RóżyStambułu”,„Krainie uśmiechu”,„Baroniecygańskim”, „Ptaszniku z Tyrolu”, „Wiedeńskiej krwi”, „Wesołej wdówce”,„Najpiękniejszej”,„NiedzieliwRzymie”.Nigdyteżniezaniedbywałakoncer-tóworatoryjnychirecitalipieśniarskich.Zwielkąradościąbrałazawszeudziałwkoncertach„CapelliCracoviensis”.Iwtejdziedziniemuzycznejmabogaty
iróżnorodnyrepertuar:arieipieśniScarlattiego,Pergolesiego,Bacha,Haydna,Mozarta,Donizettiego,Pucciniego,Schumanna,Schuberta,Rachmaninowa,MoniuszkiiSzymanowskiego.PodczaskonkursuwHertogenboschkrytykomholenderskim podobała się szczególnie jej interpretacja pieśni Szymanow-skiego.Powykonaniucyklu„Pieśnimuezzina szalonego” tegokompozytora,recenzent„RuchuMuzycznego”napisał:Ucho z prawdziwą przyjemnością ło-wiło jego [głosu] czyste i zarazem ciepłe barwy w tych pieśniach niby orientalnych, o których Iwaszkiewicz mówił, że obfitują w „barokowe zakrętasy, pachną piżmem i są duszne choć piękne”... (1977r.).Winterpretacjipieśniszczególniewielezy-skałazkonsultacjiuJadwigiRomańskiej,zjejradiwskazówek,zjejwielkie-godoświadczeniawokalnego.AlicjaŚwiatek–Matusikzawszetopodkreślałazogromnąwdzięcznością:mimo rozlicznych zajęć zawsze znajduje czas, aby mnie wysłuchać i pomóc –mówiśpiewaczka.
KarieręartystycznąAlicjaŚwiątek-Matusik zakończyłapraktyczniew1982roku,kiedytowyjechałazPolskiiwrazzrodzinąosiedliłasięwKuwejcie,gdziepracował,jakolekarz,małżonekartystki.PokilkuletnimtampobycierodzinaPaniAlicjiprzeniosła siędoSzwecji,gdzieartystkamieszkadodziś.Okrespobytuzagranicą,tojużwłaściwierzadkie,okazjonalnewystępyśpiewaczki.
TrzebajeszczewspomniećozwiązkachAlicjiŚwiatekzmediami.Jeszczewlatachszkolnychwystępowaławcykluradiowychaudycji„Wiedząsąsiedzi,jakktosiedzi”.PotemwielenagrywaładlaPolskiegoRadia.Brałatakżeudziałwcyklicznych,muzycznychprogramachtelewizyjnych:„Liniaidźwięk”,„Ży-wotyinstrumentów”,„Nocneserenady”,„Nazamkuiwgospodzie”,„Przebojemistrzów”.Radioitelewizjaodegraływięcdużąrolęwjejartystycznejdziałal-ności.Szkoda,iżniepublikowanajest,przynajmniejczęść,radiowychitelewi-zyjnychnagrańartystki.
AlicjaŚwiątek-Matusikbyłagościem„SalonikuPaniEwy”wdniu13maja2009rok
308 309
wyboru dziś nie żałuję. Po uzyskaniu dyplomu wokalnego została zaangażo-wanadokrakowskiejOpery.Byłtorok1963.Wteatrzepoznałaznakomitąjegosolistkę,JadwigęRomańską,podkierunkiemktórejrozpoczęładoskona-lenieswegokunsztuwokalnego.Tej wybitnej artystce w dużej mierze zawdzię-czam osiągnięcia. Z jej wskazówek wokalnych i repertuarowych korzystam do dziś. Była mi Pani Romańska ogromnie pomocna w dniach holenderskiego konkursu, udzielając na gorąco uwag i rad – powiedziałaAlicjaŚwiątekwwywiadziedla„DziennikaPolskiego”w1975roku.DlarozwojuwokalnegoartystkiniebezznaczeniabyłyteżstudiadoskonalącewZagrzebiu(1975)iwSienie(1978).WZagrzebiuopracowywałapartieoperowepodkierunkiemśpiewaka ipe-dagogaprof.VladimiraRużdiaka,awSienieulegendarnegojużdzisiajprof.GiorgiaFavaretto.Tenostatniswąopinięonaszejartystcewyraziłnapiśmie:Miałem wielką przyjemność z przyjęcia na mój kurs interpretacji w Akademii Chigiana w Sienie Alicji Świątek – Matusik, sopranu z Krakowa. Piękny, bardzo czysty głos o wspaniałym, wysokim rejestrze, świetna technika i kultura muzycz-na...Takznakomiteopinietowarzyszyłyartystceprzezcałyokresjejwystępówscenicznych iestradowych.Krytycypodkreślalidoskonałewyszkolenie tech-nicznejejgłosuorazjegoczystośćiciepłobrzmienia.Tengłos,zawszerównyemisyjnie,dysponującycałąskaląodcienidynamicznychiwyrazowych,ujmo-wałnaturalnością,wrażliwościąimuzycznąpoprawnością.Artystkaśpiewałazpełnymzaangażowaniemiwdziękiem.Jejinterpretacje,zwłaszczasceniczne,byłyprzemyślane,konsekwentne,bardzonaturalne,pomysłowe,przekonują-ce.Ipodbudowaneurodą,osobistymwdziękiem,korzystnąaparycjąsceniczną,swobodągestykiimimiki.
Niemal zaraz po rozpoczęciu profesjonalnej działalności artystycznej na-zwiskotejartystkizaczęłopojawiaćsięnaafiszachteatrumuzycznegoikon-certówfilharmonicznych.Śpiewaczkanigdynieukrywała,iżnajwiększąsatys-fakcjędawałajejprzedewszystkimpracawteatrze.Stwarzałabowiemokazjęwyżyciasięaktorskiego,dramatycznego,nawetpsychologicznego,niemówiącjużowielkichmożliwościachmuzykowania.Praca z wybitnymi reżyserami, dy-rygentami i scenografami wzbogaca ogromnie warsztat aktorski i wokalny, pozwala przeżyć każdą z odtwarzanych postaci –mówiartystka.Rólscenicznych,opero-wychioperetkowych,zebrałosięwdorobkuśpiewaczkiconajmniejkilkadzie-siąt.Śpiewaławięcm.in.w„DamiePikowej”,„FraDiavolo”,„OrfeuszuiEury-dyce”,„DonGiovannim”,„Strasznymdworze”,„Hrabinie”,„Wolnymstrzelcu”,„Carmen”,„Miłości szejka”,„RóżyStambułu”,„Krainie uśmiechu”,„Baroniecygańskim”, „Ptaszniku z Tyrolu”, „Wiedeńskiej krwi”, „Wesołej wdówce”,„Najpiękniejszej”,„NiedzieliwRzymie”.Nigdyteżniezaniedbywałakoncer-tóworatoryjnychirecitalipieśniarskich.Zwielkąradościąbrałazawszeudziałwkoncertach„CapelliCracoviensis”.Iwtejdziedziniemuzycznejmabogaty
iróżnorodnyrepertuar:arieipieśniScarlattiego,Pergolesiego,Bacha,Haydna,Mozarta,Donizettiego,Pucciniego,Schumanna,Schuberta,Rachmaninowa,MoniuszkiiSzymanowskiego.PodczaskonkursuwHertogenboschkrytykomholenderskim podobała się szczególnie jej interpretacja pieśni Szymanow-skiego.Powykonaniucyklu„Pieśnimuezzina szalonego” tegokompozytora,recenzent„RuchuMuzycznego”napisał:Ucho z prawdziwą przyjemnością ło-wiło jego [głosu] czyste i zarazem ciepłe barwy w tych pieśniach niby orientalnych, o których Iwaszkiewicz mówił, że obfitują w „barokowe zakrętasy, pachną piżmem i są duszne choć piękne”... (1977r.).Winterpretacjipieśniszczególniewielezy-skałazkonsultacjiuJadwigiRomańskiej,zjejradiwskazówek,zjejwielkie-godoświadczeniawokalnego.AlicjaŚwiatek–Matusikzawszetopodkreślałazogromnąwdzięcznością:mimo rozlicznych zajęć zawsze znajduje czas, aby mnie wysłuchać i pomóc –mówiśpiewaczka.
KarieręartystycznąAlicjaŚwiątek-Matusik zakończyłapraktyczniew1982roku,kiedytowyjechałazPolskiiwrazzrodzinąosiedliłasięwKuwejcie,gdziepracował,jakolekarz,małżonekartystki.PokilkuletnimtampobycierodzinaPaniAlicjiprzeniosła siędoSzwecji,gdzieartystkamieszkadodziś.Okrespobytuzagranicą,tojużwłaściwierzadkie,okazjonalnewystępyśpiewaczki.
TrzebajeszczewspomniećozwiązkachAlicjiŚwiatekzmediami.Jeszczewlatachszkolnychwystępowaławcykluradiowychaudycji„Wiedząsąsiedzi,jakktosiedzi”.PotemwielenagrywaładlaPolskiegoRadia.Brałatakżeudziałwcyklicznych,muzycznychprogramachtelewizyjnych:„Liniaidźwięk”,„Ży-wotyinstrumentów”,„Nocneserenady”,„Nazamkuiwgospodzie”,„Przebojemistrzów”.Radioitelewizjaodegraływięcdużąrolęwjejartystycznejdziałal-ności.Szkoda,iżniepublikowanajest,przynajmniejczęść,radiowychitelewi-zyjnychnagrańartystki.
AlicjaŚwiątek-Matusikbyłagościem„SalonikuPaniEwy”wdniu13maja2009rok
310 311
lEsZEk ŚWidZiŃski
Tenjedenzczołowychdzisiajpolskichtenorów,śpiewakiemzostałwłaści-wieprzypadkowo.Poprzebytejwdzieciństwieastmieoskrzelowej,dlawzmoc-nieniamięśniklatkipiersiowej,lekarzezalecili...gręnatrąbce!Alewpłockiejszkolemuzycznej,doktórejsięzapisał,niebyłoklasytegoinstrumentu.Zacząłwięcuczyćsię śpiewu,szybkoujawniającnieprzeciętny talent.ukończywszypotemstudiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznej(klasaśpiewuprof.K.Pustelaka)zostałsolistąWarszawskiejOperyKameralnej(w1988roku).NajejsceniezacząłodrólwoperachW.A.Mozarta.Opracowałiwykonałich12(m. in.Belmonte,Tamino,DonOttavio,Ferrando,Tytus,a takżewtychrzadziejwystawianych,jak„Fałszywaogrodniczka”,„SenScypiona”,”Mniema-nanaiwność”czy„Królpasterz”).OtoopiniajednegozkrytykówmuzycznychowykonawstwieprzezLeszkaŚwidzińskiegopartiiMozartowskich: Dla mnie jego najlepszą rolą jest Tytus w „La clemenza di Tito”. I jako Tytus i jako Tamino w „Czarodziejskim flecie” artysta potrafi wykreować szlachetne ale i głęboko ludzkie
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
postaci. Dobrze odnajduje się także w repertuarze komicznym – jako przezabawny Ferrando w „Cosi fan tutte”, Belfiore w „La finta giardiniera” i wreszcie w roli Don Polidora w „La finta semplice”. Tu błazenadę dell ’arte potrafi nasycić ludzkim dra-matem.WykonującoperyMozartawWiedniu,cowieczórwystępowałwinnejroli.Krytycyaustriaccyporównaligowięcdokameleona.
Ale sam artysta mówi, iż najlepiej czuje się w repertuarze romantycznym.Fascynujągobohaterowie tragiczni:Edgarw„Łucji zLammermoor”,Alfredw „Traviacie”, Manrico w „Trubadurze” czy Riccardo w „Balu maskowym”,bywymienićtylkotenajczęściejwykonywaneprzezartystę.Ipartieteśpiewazrównympowodzeniem.Podobniejakiwymagająceelastycznościgłosuiswo-bodywgórnymrejestrzerolebohaterówoperGioacchinaRossiniego(”Srokazłodziejka”,„Cyruliksewilski”,„IlSignorBruschino”,„Cenerentola”,„WłoszkawAlgierze”,„Semiramida”,„TurekweWłoszech”).Wnichszczególnieujawniapięknoswegogłosuiznakomitątechnikę.Atakżeumiejętnośćemocjonalnegoangażowaniasięwinterpretowanąpostać.Utalentowany tenor Leszek Świdziń-ski niewątpliwie zaskarbia sobie uznanie, swobodnie pokonując rozliczne trudności zawarte w partii indyjskiego księcia Idrenusa, a zwłaszcza w jego popisowej arii na-jeżonej koloraturowymi pasażami, sięgającymi aż do wysokiego „c” –pisałJ.Kańskiw1997rokuwrecenzji„Semiramidy”wTeatrzeWielkimwWarszawie.
Aktualnie Leszek Świdziński śpiewa praktycznie na wszystkich scenachkrajowych,częstoprzyjmująctakżeizaproszeniazzagranicy.Podjąłteżwspół-pracęzTelewizjąPolskąwystępującwroli...śpiewakawserialu„Nadobreinazłe”.Żadna inna telewizja na świecie nie może się poszczycić równie utalentowa-nym muzycznie aktorem –napisanootejjegoroli.
Prywatnie,pochodzącyzestarejpolskiejszlachtyartysta(herbuPółkozic),jestniezwyklesympatycznym,uroczymczłowiekiem.Jegomałżonka,równieżśpiewaczka,BeataWardakmówi:Leszek nie boi się pracy. Pomaga mi sprzątać, choć nie przepada za tym. Jego domeną są typowo męskie prace. I w ogrodzie porzą-dek zrobi, i boazerię położy. Kiedyś zrobiliśmy nawet kanapę. Do dziś nam służy.Artystajestjednakśpiewakiemwyjątkowozapracowanym.Będącwapogeumswegonieprzeciętnego talentu, cieszy sięogromnympowodzeniemzarównoudyrektorówteatrówmuzycznychjakiupubliczności.Iwpełninatozasłu-guje.Pytanyosatysfakcjęzefektówswojejpracy,odpowiada:Iluzja teatralna jest oceniana przez odbiorcę, widza w teatrze, słuchacza w filharmonii. Jeśli brawa i uznanie publiczności, kwiaty, gratulacje, autografy, spotkania z fanami są na-grodą za występ, za kreację artystyczną, to właśnie to stanowi dowartościowanie, zadowolenie i spełnienie dla śpiewaka.
LeszekŚwidziński,wrazzmałżonkąBeatąWardak,otwarlikolejny,piątyrokdziałalnościFundacjiCZARDASZspecjalnymkoncertem„Walentynko-wym”wŚOK-u,14.02.2007r.
310 311
lEsZEk ŚWidZiŃski
Tenjedenzczołowychdzisiajpolskichtenorów,śpiewakiemzostałwłaści-wieprzypadkowo.Poprzebytejwdzieciństwieastmieoskrzelowej,dlawzmoc-nieniamięśniklatkipiersiowej,lekarzezalecili...gręnatrąbce!Alewpłockiejszkolemuzycznej,doktórejsięzapisał,niebyłoklasytegoinstrumentu.Zacząłwięcuczyćsię śpiewu,szybkoujawniającnieprzeciętny talent.ukończywszypotemstudiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznej(klasaśpiewuprof.K.Pustelaka)zostałsolistąWarszawskiejOperyKameralnej(w1988roku).NajejsceniezacząłodrólwoperachW.A.Mozarta.Opracowałiwykonałich12(m. in.Belmonte,Tamino,DonOttavio,Ferrando,Tytus,a takżewtychrzadziejwystawianych,jak„Fałszywaogrodniczka”,„SenScypiona”,”Mniema-nanaiwność”czy„Królpasterz”).OtoopiniajednegozkrytykówmuzycznychowykonawstwieprzezLeszkaŚwidzińskiegopartiiMozartowskich: Dla mnie jego najlepszą rolą jest Tytus w „La clemenza di Tito”. I jako Tytus i jako Tamino w „Czarodziejskim flecie” artysta potrafi wykreować szlachetne ale i głęboko ludzkie
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
postaci. Dobrze odnajduje się także w repertuarze komicznym – jako przezabawny Ferrando w „Cosi fan tutte”, Belfiore w „La finta giardiniera” i wreszcie w roli Don Polidora w „La finta semplice”. Tu błazenadę dell ’arte potrafi nasycić ludzkim dra-matem.WykonującoperyMozartawWiedniu,cowieczórwystępowałwinnejroli.Krytycyaustriaccyporównaligowięcdokameleona.
Ale sam artysta mówi, iż najlepiej czuje się w repertuarze romantycznym.Fascynujągobohaterowie tragiczni:Edgarw„Łucji zLammermoor”,Alfredw „Traviacie”, Manrico w „Trubadurze” czy Riccardo w „Balu maskowym”,bywymienićtylkotenajczęściejwykonywaneprzezartystę.Ipartieteśpiewazrównympowodzeniem.Podobniejakiwymagająceelastycznościgłosuiswo-bodywgórnymrejestrzerolebohaterówoperGioacchinaRossiniego(”Srokazłodziejka”,„Cyruliksewilski”,„IlSignorBruschino”,„Cenerentola”,„WłoszkawAlgierze”,„Semiramida”,„TurekweWłoszech”).Wnichszczególnieujawniapięknoswegogłosuiznakomitątechnikę.Atakżeumiejętnośćemocjonalnegoangażowaniasięwinterpretowanąpostać.Utalentowany tenor Leszek Świdziń-ski niewątpliwie zaskarbia sobie uznanie, swobodnie pokonując rozliczne trudności zawarte w partii indyjskiego księcia Idrenusa, a zwłaszcza w jego popisowej arii na-jeżonej koloraturowymi pasażami, sięgającymi aż do wysokiego „c” –pisałJ.Kańskiw1997rokuwrecenzji„Semiramidy”wTeatrzeWielkimwWarszawie.
Aktualnie Leszek Świdziński śpiewa praktycznie na wszystkich scenachkrajowych,częstoprzyjmująctakżeizaproszeniazzagranicy.Podjąłteżwspół-pracęzTelewizjąPolskąwystępującwroli...śpiewakawserialu„Nadobreinazłe”.Żadna inna telewizja na świecie nie może się poszczycić równie utalentowa-nym muzycznie aktorem –napisanootejjegoroli.
Prywatnie,pochodzącyzestarejpolskiejszlachtyartysta(herbuPółkozic),jestniezwyklesympatycznym,uroczymczłowiekiem.Jegomałżonka,równieżśpiewaczka,BeataWardakmówi:Leszek nie boi się pracy. Pomaga mi sprzątać, choć nie przepada za tym. Jego domeną są typowo męskie prace. I w ogrodzie porzą-dek zrobi, i boazerię położy. Kiedyś zrobiliśmy nawet kanapę. Do dziś nam służy.Artystajestjednakśpiewakiemwyjątkowozapracowanym.Będącwapogeumswegonieprzeciętnego talentu, cieszy sięogromnympowodzeniemzarównoudyrektorówteatrówmuzycznychjakiupubliczności.Iwpełninatozasłu-guje.Pytanyosatysfakcjęzefektówswojejpracy,odpowiada:Iluzja teatralna jest oceniana przez odbiorcę, widza w teatrze, słuchacza w filharmonii. Jeśli brawa i uznanie publiczności, kwiaty, gratulacje, autografy, spotkania z fanami są na-grodą za występ, za kreację artystyczną, to właśnie to stanowi dowartościowanie, zadowolenie i spełnienie dla śpiewaka.
LeszekŚwidziński,wrazzmałżonkąBeatąWardak,otwarlikolejny,piątyrokdziałalnościFundacjiCZARDASZspecjalnymkoncertem„Walentynko-wym”wŚOK-u,14.02.2007r.
312 313
sylWEstEr tarGosZ-sZalonEk
ukończyłAkademięMuzycznąwKatowicach(kl.prof.H.Januszewskiej).Swójwarsztatwokalnydoskonaliłnakursachmistrzowskichuprof.H.Łazar-skiejwWiedniuiprof.D.Weks(uSA).
Wychowywałsięwdomu„rozbrzmiewającymmuzyką,a jaksammówi...od piątego roku życia jestem nieprzerwanie na scenie. W dzieciństwie brałem udział w konkursach piosenki dziecięcej, potem młodzieżowej... jednak ponad wszystko przedkładałem grę na akordeonie... Decyzjiwyboruzawodumuzykanigdynieżałował.Wiem, że nic innego, oprócz uprawiania muzyki nie mógłbym robić. Jestem skazany na muzykę.
Koncerty i recitale dostarczają mu wiele radości i wzruszeń. A jego ład-ny w brzmieniu tenor liryczny znają już słuchacze m. in. Argentyny, Fran-cji,Hiszpanii,NiemieciWłoch.Wrepertuarzemaarieoperowe,operetkowe
irepertuaroratoryjno-kantatowy.Wkrajuprowadzizespółkameralnynauni-wersytecieŚląskimwKatowicach,atakżewspółpracujezGliwickimTeatremMuzycznym, MazowieckimTeatrem Muzycznym Operetka i ZagłębiowskąScenąMuzyczną.Wroku2008wystąpiłzpowodzeniem(zostałwyróżnionystatuetką Złotego Słowika Belcanto) na nałęczowskim festiwalu„Belcanto”.AjegomarzeniaartystycznetopartieKsięciaw„Rigoletto”Verdiego,Toniegow„Córcepułku”DonizettiegoiJenikaw„Sprzedanejnarzeczonej”Smetany.
Sylwester Targosz-Szalonek na zaproszenie Fundacji CZARDASZ brałudziałwkoncercieoperetkowymwKrakowie,8marca2007roku.
312 313
sylWEstEr tarGosZ-sZalonEk
ukończyłAkademięMuzycznąwKatowicach(kl.prof.H.Januszewskiej).Swójwarsztatwokalnydoskonaliłnakursachmistrzowskichuprof.H.Łazar-skiejwWiedniuiprof.D.Weks(uSA).
Wychowywałsięwdomu„rozbrzmiewającymmuzyką,a jaksammówi...od piątego roku życia jestem nieprzerwanie na scenie. W dzieciństwie brałem udział w konkursach piosenki dziecięcej, potem młodzieżowej... jednak ponad wszystko przedkładałem grę na akordeonie... Decyzjiwyboruzawodumuzykanigdynieżałował.Wiem, że nic innego, oprócz uprawiania muzyki nie mógłbym robić. Jestem skazany na muzykę.
Koncerty i recitale dostarczają mu wiele radości i wzruszeń. A jego ład-ny w brzmieniu tenor liryczny znają już słuchacze m. in. Argentyny, Fran-cji,Hiszpanii,NiemieciWłoch.Wrepertuarzemaarieoperowe,operetkowe
irepertuaroratoryjno-kantatowy.Wkrajuprowadzizespółkameralnynauni-wersytecieŚląskimwKatowicach,atakżewspółpracujezGliwickimTeatremMuzycznym, MazowieckimTeatrem Muzycznym Operetka i ZagłębiowskąScenąMuzyczną.Wroku2008wystąpiłzpowodzeniem(zostałwyróżnionystatuetką Złotego Słowika Belcanto) na nałęczowskim festiwalu„Belcanto”.AjegomarzeniaartystycznetopartieKsięciaw„Rigoletto”Verdiego,Toniegow„Córcepułku”DonizettiegoiJenikaw„Sprzedanejnarzeczonej”Smetany.
Sylwester Targosz-Szalonek na zaproszenie Fundacji CZARDASZ brałudziałwkoncercieoperetkowymwKrakowie,8marca2007roku.
314 315
marEk torZEWski
Chyba doczekaliśmy się nareszcie nieprzeciętnego zjawiska w polskiej wokali-styce, w każdym razie na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza. Zwłaszcza w kate-gorii tak poszukiwanych głosów tenorowych podobnie obiecującego nie było. Tesło-wanapisanezostałyprzezrecenzentkęówczesnej„TrybunyLudu”wstyczniu1986roku,podebiucieMarkaTorzewskiegowTeatrzeWielkimwWarszawiewpartiiEdgardaw„ŁucjizLammermoor”(partnerowałamuwtymprzedsta-wieniuznakomitaurszulaKoszut).
Azaczęłosięwszystkodwalatawcześniej,gdyjeszczewtedystudentrokudyplomowego (w kl. prof. Antoniny Kaweckiej) na Akademii MuzycznejwPoznaniu,zdobyłIInagrodę(i6dodatkowych!)naKonkursieim.J.KiepurywKrynicy.Jużwtedyzauważono,iżgłosartystymapiękną,„śródziemnomorską”barwę,jestswobodnywgórze,elastyczny,naturalnywbrzmieniu.Śpiewakjestprzytymniezwyklemuzykalny,pewnyintonacyjnieimawrodzonąumiejętnośćfrazowania.NimzostałstudentemAkademiiMuzycznej,przez13latśpiewał
w znakomitym poznańskim chórze Jerzego Kurczewskiego.To była świetnaszkołamuzykowania,wyczucia frazy,poznawania repertuaru. Jako jużprofe-sjonalnyśpiewakzwiązałsiępoczątkowozTeatremWielkimwŁodzi(sezon1984/85),anajegosceniedebiutowałpartiąEdgardaw1984roku.Wtymsa-mymrokuzadebiutowałteżwTeatrzedelaMonnaiewBrukseliwmozartow-skim„Idomeneo”.WkolejnychlatachwTeatrzetymzaśpiewałAlfredaw„Tra-viacie”iFernandaw„Cosifantutte”.Wroku1986nastałeosiadłwBrukseli,niezrywającoczywiściekontaktówzkrajemrodzinnym.Pojegobrukselskimwystępiew„KoronacjiPoppei”Monteverdiegonapisano:Marek Torzewski śpie-wał brawurowo, spontanicznie, swobodnie i z dużą dozą ekspresji. WOperzebruk-selskiej(jejsolistąpozostawałdo1991roku)zbudowałswójszerokirepertuartenora lirycznego (m. in.operyGlucka,Monteverdiego,Mozarta,Belliniego,Donizettiego,Rossiniego,Verdiego,Czajkowskiego,Musorgskiego).ZTeatrembrukselskimgościłnaznanych iprestiżowych scenach i festiwalach:Aix-en-Provence(Arbacew„Idomeneo”),HollandFestiwal(Belfiorew„Lafintagiar-diniera”Mozarta),wmediolańskiejLaScali(„Lafintagiardiniera”i„Podróżdo Reims”). Na indywidualne zaproszenie śpiewał w wiedeńskiej Staatsoper(Almavivaw„Cyrulikusewilskim”,1987),naFestiwaluwGlyndebourne(Fen-tonw„Falstaffie”,1990),wLaScali(„Requiem”Mozarta,1991).
W roku 2003, po prawie 20 latach nieobecności artystycznej w kraju,pojawił się w dwugodzinnym show wTeatrzeWielkim w Łodzi. Dlaczegowtakimrepertuarze?Mówisamartysta:bardzo zależało mi na zorganizowaniu artystycznego powrotu do Polski. Postanowiłem jednak, że nie będzie to jeden spek-takl operowy z moim udziałem. Chciałem zrobić coś innego... Takzrodziłsieteżpomysłwydaniapłytzmuzykąpopularną:„Nicniedanejestnazawsze”(2002)i„Magnesdusz”(2005).
Mało kto wie, iż MarekTorzewski ma także dyplom czeladnika złotnika(jegoojciecjestrzeczoznawcąwtejdziedzinie).Artystanależynietylkodonaj-przystojniejszych,alerównieżdonajelegantszychśpiewakówwEuropie.Choćna estradzie potrafi odejść od klasycznej elegancji, być luźnym, swobodnym.Wkontaktachjestujmujący,ciepły,serdeczny.Wjednymzartykułównapisanoonim:gwiazda światowego formatu. Równie swobodnie czuje się na stadionie, jak w La Scali pod batutą Zubina Mehty. Dla kibiców naszej reprezentacji piłkarskiej śpiewał hymn „Do przodu, Polsko”. Sam jest zawsze do przodu i bez uprzedzeń.
Artystawyznaje:żona, córka, rodzina są dla mnie wartościami niezmienny-mi. Pieniądze, sława, talent przemijają. Dodajmy:małżonkaśpiewaka,poznanawŁodziBarbaraRomanowicz,jestaktorką,córkaAgata–piosenkarkąocie-kawymgłosie.Wszyscyrazemstanowiąwspaniałe,kochającesięTrio.
MarekTorzewskibyłgościemFundacjiwkoncerciegalowym29listopada2009r.wkrakowskiejFilharmonii.
314 315
marEk torZEWski
Chyba doczekaliśmy się nareszcie nieprzeciętnego zjawiska w polskiej wokali-styce, w każdym razie na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza. Zwłaszcza w kate-gorii tak poszukiwanych głosów tenorowych podobnie obiecującego nie było. Tesło-wanapisanezostałyprzezrecenzentkęówczesnej„TrybunyLudu”wstyczniu1986roku,podebiucieMarkaTorzewskiegowTeatrzeWielkimwWarszawiewpartiiEdgardaw„ŁucjizLammermoor”(partnerowałamuwtymprzedsta-wieniuznakomitaurszulaKoszut).
Azaczęłosięwszystkodwalatawcześniej,gdyjeszczewtedystudentrokudyplomowego (w kl. prof. Antoniny Kaweckiej) na Akademii MuzycznejwPoznaniu,zdobyłIInagrodę(i6dodatkowych!)naKonkursieim.J.KiepurywKrynicy.Jużwtedyzauważono,iżgłosartystymapiękną,„śródziemnomorską”barwę,jestswobodnywgórze,elastyczny,naturalnywbrzmieniu.Śpiewakjestprzytymniezwyklemuzykalny,pewnyintonacyjnieimawrodzonąumiejętnośćfrazowania.NimzostałstudentemAkademiiMuzycznej,przez13latśpiewał
w znakomitym poznańskim chórze Jerzego Kurczewskiego.To była świetnaszkołamuzykowania,wyczucia frazy,poznawania repertuaru. Jako jużprofe-sjonalnyśpiewakzwiązałsiępoczątkowozTeatremWielkimwŁodzi(sezon1984/85),anajegosceniedebiutowałpartiąEdgardaw1984roku.Wtymsa-mymrokuzadebiutowałteżwTeatrzedelaMonnaiewBrukseliwmozartow-skim„Idomeneo”.WkolejnychlatachwTeatrzetymzaśpiewałAlfredaw„Tra-viacie”iFernandaw„Cosifantutte”.Wroku1986nastałeosiadłwBrukseli,niezrywającoczywiściekontaktówzkrajemrodzinnym.Pojegobrukselskimwystępiew„KoronacjiPoppei”Monteverdiegonapisano:Marek Torzewski śpie-wał brawurowo, spontanicznie, swobodnie i z dużą dozą ekspresji. WOperzebruk-selskiej(jejsolistąpozostawałdo1991roku)zbudowałswójszerokirepertuartenora lirycznego (m. in.operyGlucka,Monteverdiego,Mozarta,Belliniego,Donizettiego,Rossiniego,Verdiego,Czajkowskiego,Musorgskiego).ZTeatrembrukselskimgościłnaznanych iprestiżowych scenach i festiwalach:Aix-en-Provence(Arbacew„Idomeneo”),HollandFestiwal(Belfiorew„Lafintagiar-diniera”Mozarta),wmediolańskiejLaScali(„Lafintagiardiniera”i„Podróżdo Reims”). Na indywidualne zaproszenie śpiewał w wiedeńskiej Staatsoper(Almavivaw„Cyrulikusewilskim”,1987),naFestiwaluwGlyndebourne(Fen-tonw„Falstaffie”,1990),wLaScali(„Requiem”Mozarta,1991).
W roku 2003, po prawie 20 latach nieobecności artystycznej w kraju,pojawił się w dwugodzinnym show wTeatrzeWielkim w Łodzi. Dlaczegowtakimrepertuarze?Mówisamartysta:bardzo zależało mi na zorganizowaniu artystycznego powrotu do Polski. Postanowiłem jednak, że nie będzie to jeden spek-takl operowy z moim udziałem. Chciałem zrobić coś innego... Takzrodziłsieteżpomysłwydaniapłytzmuzykąpopularną:„Nicniedanejestnazawsze”(2002)i„Magnesdusz”(2005).
Mało kto wie, iż MarekTorzewski ma także dyplom czeladnika złotnika(jegoojciecjestrzeczoznawcąwtejdziedzinie).Artystanależynietylkodonaj-przystojniejszych,alerównieżdonajelegantszychśpiewakówwEuropie.Choćna estradzie potrafi odejść od klasycznej elegancji, być luźnym, swobodnym.Wkontaktachjestujmujący,ciepły,serdeczny.Wjednymzartykułównapisanoonim:gwiazda światowego formatu. Równie swobodnie czuje się na stadionie, jak w La Scali pod batutą Zubina Mehty. Dla kibiców naszej reprezentacji piłkarskiej śpiewał hymn „Do przodu, Polsko”. Sam jest zawsze do przodu i bez uprzedzeń.
Artystawyznaje:żona, córka, rodzina są dla mnie wartościami niezmienny-mi. Pieniądze, sława, talent przemijają. Dodajmy:małżonkaśpiewaka,poznanawŁodziBarbaraRomanowicz,jestaktorką,córkaAgata–piosenkarkąocie-kawymgłosie.Wszyscyrazemstanowiąwspaniałe,kochającesięTrio.
MarekTorzewskibyłgościemFundacjiwkoncerciegalowym29listopada2009r.wkrakowskiejFilharmonii.
316 317
ElŻBiEta toWarnicka
Lubię utwory trudne, zawierające różne problemy wykonawcze. Najbardziej interesuje mnie problem zdobnictwa wokalnego na przestrzeni wieków – wyznałaprzed laty ta znakomita śpiewaczka. I choć zawsze„ciągnęło” ją do muzykidawnej(barok,angielskamuzykawokalno–instrumentalnaepokielżbietań-skiej),choćchętnie„zapominała”owłoskimbelcantoiużywałagłosunieza-wszezgodniezestetykąpięknegośpiewu,choćzradościąprzyjmowałapro-pozycjeiwyzwaniamuzykiwspółczesnej,byłaprzecieżprzezkilkalatsolistkąOperyKrakowskiejkreującnajejscenietakiepartiejakMimiw„Cyganerii”,Gildaw„Rigoletcie”,Tosca,Leilaw„Poławiaczachpereł”,Roxanaw„Kró-luRogerze”,Dydonaw„DydonieiEneaszu”Purcella,Violettyw„Traviacie”,Eurydykiw„OrfeuszuiEurydyce”,Agatyw„Wolnymstrzelcu”.Lecznajchęt-niej sięgapo repertuaroratoryjno-kantatowy, awnimdoBacha iMozarta.Wjejinterpretacjachtejmuzykiurzekawręczinstrumentalnaprecyzjaintona-cji,wzoroweprowadzeniefrazyibiegłośćkoloratury.Dlategozapewnejejwy-konaniatejmuzykiokreślanesąjakoperfekcyjne.Częstobywawięczapraszana
nafestiwalemuzyczne:„Warszawskajesień”,„WratislaviaCantans”,„MuzykawStarymKrakowie”,„FestiwalPolskiejMuzykiWspółczesnej–PoznańskaWiosna Muzyczna”. Repertuar oratoryjno-kantatowy ma imponujący: BachBeethoven,Pergolesi,Vivaldi,Haydn,Mozart,Brahms,Dvořák,azpolskichkompozytorów: Żebrowski, Szymanowski, Różycki,Wiechowicz, Malawski,Baird,Kisielewski,Schaeffer,Penherski,Penderecki.
Chętnie bierze udział w nagraniach muzyki do filmów i przedstawieńteatralnych.JejpełenekspresjigłostakzauroczyłkompozytoraZbigniewaPreisnera,iżzaproponowałjejużyczeniegłosuaktoromwfilmieKrzysztofaKieślowskiego„Dekalog”,„PodwójneżycieWeroniki” i„Trzykolory.Nie-bieski”.
GłosElżbietyTowarnickiejtosopranlirico-spintoozabarwieniudrama-tycznym.Głos tenobejmuje trzyoktawy ichoćartystkanie jest śpiewaczkąkoloraturową,jejgłosmapodobnąskalę.Aoprócztego,jakmówi:...rano mam wyższy głos, a wieczorem niższy... Nadgłosempracujeobecniesama.Niećwiczycodziennie,gdyżuważa,iżgłosjejniewymagacodziennejpracy.Potrafinato-miastsamasiebiesłuchaćipoprawiać.Mam słuch absolutny i wewnętrzny, który pozwala mi ćwiczyć w myślach.
Dzisiajniejestzwiązanazżadnąinstytucjąmuzyczną.Samadecydujeco,kiedy i z kimbędzie śpiewać.Aledo tej komfortowej sytuacji doszładługąiciężkapracą.
ElżbietaTowarnickalubizmieniaćgatunkimuzyki.Chętniewspółpracu-je z„PiwnicąpodBaranami”,wktórej śpiewapiwniczne songi iudziela sięwchórkach.„PiwnicapodBaranami” tozresztą jejulubionemiejsce.Potrafiprzesiadywaćwniej godzinami.Nie gardzi również jazzem.Pociąga ją tak-żefolklorróżnychnarodów,szczególnieegzotyczny(peruwiańskiihinduski).AwpierwszydzieńświątBożegoNarodzenia,coroku,zMęskimChóremCe-cilianumswympięknymgłosemdajekoncertkolęd,popopołudniowejmszyświętej.Tatradycjamajużkilkanaście lat.Repertuarsięzmienia,alezawszepozostajewnim„Oj,Maluśki,Maluśki”–ulubionakolędaPapieżaPolaka.
Acojąinteresujepozamuzyką?Jakspędzawolnyczas?Mówiartystka:...Nie umiem odpoczywać biernie. Bardzo relaksuje mnie rozwiązywanie krzyżówek. Bar-dzo też lubię wszelkie kulinaria – choćby samo czytanie przepisów i wyobrażanie sobie potraw przygotowanych na ich podstawie. I jeszcze – uwielbiam zajmować się moją kotką Kasią, którą parę lat temu dostałam na imieniny.AwKrakowiejejulubionymmiejscemjestWawel,wierzybowiemwpozytywnąenergiętegomiejsca.
ElżbietaTowarnickanazaproszenieFundacjiwzięłaudziałwspecjalnymspotkaniuzpublicznością10.10.2006r.Wspotkaniutymuczestniczyłatakżejejsiostra,ALINATOWARNICKA-NIEDŹWIEDŹ,tancerka–długolet-niasolistka,apotemkierownikartystycznybaletuOperyKrakowskiej.
316 317
ElŻBiEta toWarnicka
Lubię utwory trudne, zawierające różne problemy wykonawcze. Najbardziej interesuje mnie problem zdobnictwa wokalnego na przestrzeni wieków – wyznałaprzed laty ta znakomita śpiewaczka. I choć zawsze„ciągnęło” ją do muzykidawnej(barok,angielskamuzykawokalno–instrumentalnaepokielżbietań-skiej),choćchętnie„zapominała”owłoskimbelcantoiużywałagłosunieza-wszezgodniezestetykąpięknegośpiewu,choćzradościąprzyjmowałapro-pozycjeiwyzwaniamuzykiwspółczesnej,byłaprzecieżprzezkilkalatsolistkąOperyKrakowskiejkreującnajejscenietakiepartiejakMimiw„Cyganerii”,Gildaw„Rigoletcie”,Tosca,Leilaw„Poławiaczachpereł”,Roxanaw„Kró-luRogerze”,Dydonaw„DydonieiEneaszu”Purcella,Violettyw„Traviacie”,Eurydykiw„OrfeuszuiEurydyce”,Agatyw„Wolnymstrzelcu”.Lecznajchęt-niej sięgapo repertuaroratoryjno-kantatowy, awnimdoBacha iMozarta.Wjejinterpretacjachtejmuzykiurzekawręczinstrumentalnaprecyzjaintona-cji,wzoroweprowadzeniefrazyibiegłośćkoloratury.Dlategozapewnejejwy-konaniatejmuzykiokreślanesąjakoperfekcyjne.Częstobywawięczapraszana
nafestiwalemuzyczne:„Warszawskajesień”,„WratislaviaCantans”,„MuzykawStarymKrakowie”,„FestiwalPolskiejMuzykiWspółczesnej–PoznańskaWiosna Muzyczna”. Repertuar oratoryjno-kantatowy ma imponujący: BachBeethoven,Pergolesi,Vivaldi,Haydn,Mozart,Brahms,Dvořák,azpolskichkompozytorów: Żebrowski, Szymanowski, Różycki,Wiechowicz, Malawski,Baird,Kisielewski,Schaeffer,Penherski,Penderecki.
Chętnie bierze udział w nagraniach muzyki do filmów i przedstawieńteatralnych.JejpełenekspresjigłostakzauroczyłkompozytoraZbigniewaPreisnera,iżzaproponowałjejużyczeniegłosuaktoromwfilmieKrzysztofaKieślowskiego„Dekalog”,„PodwójneżycieWeroniki” i„Trzykolory.Nie-bieski”.
GłosElżbietyTowarnickiejtosopranlirico-spintoozabarwieniudrama-tycznym.Głos tenobejmuje trzyoktawy ichoćartystkanie jest śpiewaczkąkoloraturową,jejgłosmapodobnąskalę.Aoprócztego,jakmówi:...rano mam wyższy głos, a wieczorem niższy... Nadgłosempracujeobecniesama.Niećwiczycodziennie,gdyżuważa,iżgłosjejniewymagacodziennejpracy.Potrafinato-miastsamasiebiesłuchaćipoprawiać.Mam słuch absolutny i wewnętrzny, który pozwala mi ćwiczyć w myślach.
Dzisiajniejestzwiązanazżadnąinstytucjąmuzyczną.Samadecydujeco,kiedy i z kimbędzie śpiewać.Aledo tej komfortowej sytuacji doszładługąiciężkapracą.
ElżbietaTowarnickalubizmieniaćgatunkimuzyki.Chętniewspółpracu-je z„PiwnicąpodBaranami”,wktórej śpiewapiwniczne songi iudziela sięwchórkach.„PiwnicapodBaranami” tozresztą jejulubionemiejsce.Potrafiprzesiadywaćwniej godzinami.Nie gardzi również jazzem.Pociąga ją tak-żefolklorróżnychnarodów,szczególnieegzotyczny(peruwiańskiihinduski).AwpierwszydzieńświątBożegoNarodzenia,coroku,zMęskimChóremCe-cilianumswympięknymgłosemdajekoncertkolęd,popopołudniowejmszyświętej.Tatradycjamajużkilkanaście lat.Repertuarsięzmienia,alezawszepozostajewnim„Oj,Maluśki,Maluśki”–ulubionakolędaPapieżaPolaka.
Acojąinteresujepozamuzyką?Jakspędzawolnyczas?Mówiartystka:...Nie umiem odpoczywać biernie. Bardzo relaksuje mnie rozwiązywanie krzyżówek. Bar-dzo też lubię wszelkie kulinaria – choćby samo czytanie przepisów i wyobrażanie sobie potraw przygotowanych na ich podstawie. I jeszcze – uwielbiam zajmować się moją kotką Kasią, którą parę lat temu dostałam na imieniny.AwKrakowiejejulubionymmiejscemjestWawel,wierzybowiemwpozytywnąenergiętegomiejsca.
ElżbietaTowarnickanazaproszenieFundacjiwzięłaudziałwspecjalnymspotkaniuzpublicznością10.10.2006r.Wspotkaniutymuczestniczyłatakżejejsiostra,ALINATOWARNICKA-NIEDŹWIEDŹ,tancerka–długolet-niasolistka,apotemkierownikartystycznybaletuOperyKrakowskiej.
318 319
joanna traFas
Ta 29-letnia śpiewaczka urodziła sie w Krakowie. Śpiewu uczyła sięwkrakowskiejAkademiiMuzycznej(wkl.I.Jasińskiej-Buszewicz).ukończyłarównieżstudiamuzykologicznenakrakowskimuniwersytecieJagiellońskim.JejprzygodazmuzykązaczęłasięwStanachZjednoczonychodmuzykiroz-rywkowej(grałanaklarnecieworkiestrzedętej).Tamwłaśniewlatach1997–1998,jakonastolatka,wygraładwakonkursywokalne.PopowrociedoPolskizałożyławłasnyzespółjazzowy„AcousticPeople”ibrałaudziałwwarsztatachjazzowychprowadzonychprzezAdamaMakowiczaiWłodzimierzaPawlika.Wtrakciestudiówkrakowskichzainteresowałasięmuzykąoperetkowąimu-sicalową,cozaowocowałowyróżnieniemnaIedycjiKonkursuim.I.Borowi-ckiejw2004roku.ParęlatwcześniejzostałalaureatkąKonkursuAriiiPieśniim.K.KurpińskiegoweWłoszakowicach.Nawiązałateżwspółpracęzteatramimuzycznymi„Capitol”weWrocławiuiTeatremRozrywkiwChorzowie.Dla
tegopierwszegoprzygotowałarolęElizyDoolittlew„MyFairLady”Loewego(2005), adladrugiegopartięMariiw„WestSideStory”Bernsteina (2006).Wroku2007śpiewałapartięAmorawprzygotowanejprzezkrakowskąAka-demięMuzycznąinscenizacji„OrfeuszaiEurydyki”Glucka.WtymsamymrokuotrzymałastypendiumtwórczemiastaKrakowanarealizacjęswoichpla-nówartystycznych.
Artystka o miłej aparycji scenicznej dysponuje ładnym głosem soprano-wym,śpiewabardzomuzykalnie.
Joanna Trafas wystąpiła na zaproszenie Fundacji 8 sierpnia 2007 rokuwkoncerciezcyklu„LatomuzycznewKrakowie”.
©J
acek
Wrz
esiń
ki
318 319
joanna traFas
Ta 29-letnia śpiewaczka urodziła sie w Krakowie. Śpiewu uczyła sięwkrakowskiejAkademiiMuzycznej(wkl.I.Jasińskiej-Buszewicz).ukończyłarównieżstudiamuzykologicznenakrakowskimuniwersytecieJagiellońskim.JejprzygodazmuzykązaczęłasięwStanachZjednoczonychodmuzykiroz-rywkowej(grałanaklarnecieworkiestrzedętej).Tamwłaśniewlatach1997–1998,jakonastolatka,wygraładwakonkursywokalne.PopowrociedoPolskizałożyławłasnyzespółjazzowy„AcousticPeople”ibrałaudziałwwarsztatachjazzowychprowadzonychprzezAdamaMakowiczaiWłodzimierzaPawlika.Wtrakciestudiówkrakowskichzainteresowałasięmuzykąoperetkowąimu-sicalową,cozaowocowałowyróżnieniemnaIedycjiKonkursuim.I.Borowi-ckiejw2004roku.ParęlatwcześniejzostałalaureatkąKonkursuAriiiPieśniim.K.KurpińskiegoweWłoszakowicach.Nawiązałateżwspółpracęzteatramimuzycznymi„Capitol”weWrocławiuiTeatremRozrywkiwChorzowie.Dla
tegopierwszegoprzygotowałarolęElizyDoolittlew„MyFairLady”Loewego(2005), adladrugiegopartięMariiw„WestSideStory”Bernsteina (2006).Wroku2007śpiewałapartięAmorawprzygotowanejprzezkrakowskąAka-demięMuzycznąinscenizacji„OrfeuszaiEurydyki”Glucka.WtymsamymrokuotrzymałastypendiumtwórczemiastaKrakowanarealizacjęswoichpla-nówartystycznych.
Artystka o miłej aparycji scenicznej dysponuje ładnym głosem soprano-wym,śpiewabardzomuzykalnie.
Joanna Trafas wystąpiła na zaproszenie Fundacji 8 sierpnia 2007 rokuwkoncerciezcyklu„LatomuzycznewKrakowie”.
©J
acek
Wrz
esiń
ki
320 321
ursZula traWiŃska-moroZ
Wswymrepertuarzema40partiioperowychioperetkowych,15oratoriówi kantat, ponad 200 pieśni różnych kompozytorów. Scenicznie debiutowałapartiąMimiw„Cyganerii”Pucciniego.Aleprzecież jejnajwiększymsukce-semnascenieoperowejpozostajeŁucjawoperzeDonizettiego.Śpiewała jąwwielu inscenizacjach,na licznychscenach. Iniezmienniewywoływała swąsztuką,grąiśpiewem,aplauzpublicznościipodziwkrytyki.AzaczęłosięodpamiętnegospektakluwTeatrzeWielkimwWarszawie,w1972roku.Mówiartystka:droga do Łucji była niezwykła. To typowa koloratura dramatyczna. Mu-zycznie byłam do niej przygotowana, uczyniłam to pod kierunkiem Giny Cigna, będąc we Włoszech. Potrafiłam odpowiednio prowadzić głos, frazować, oczywiście w stylu bel canto. Bardzo mocno pracowałam nad stroną aktorską. Zależało mi na pokazaniu cierpienia, nie obłędu. Trochę wzorowałam się na Ofelii. Moja koncepcja
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski aktorska wygrała. To, co pokazałam i zaśpiewałam, spotkało sie z ogromnym aplau-
zem. Jej interpretacjazostałaprzyjętaentuzjastycznie,arecenzjebyłybardzopochlebne. Wykonała swoje wokalnie bardzo trudne zadanie z niezwykłą staran-nością, czystością figuracji koloraturowych, jednym słowem tak ładnie, że stała się bohaterką wieczoru –pisałJerzyWaldorff.AJanuszEkiertzauważył:śpiewała idealnie czysto, lekko, z tą swobodą emisji i techniki koloraturowej, która nie tylko sprawia satysfakcję swoją prawidłowością, ale wyznacza charakter partii. Nato-miast to, co można by nazwać rozpływaniem się barwy w scenie obłąkania, jest z pewnością osiągnięciem interpretacyjnym, przenoszącym słuchacza poza świat osobisty. JózefKańskinatomiastnapisał:pierwsza to chyba wielka rola tego typu w dotychczasowej karierze śpiewaczki... do takich właśnie partii jest ona niewątpli-wie predystynowana. HenrykSwolkieńzaśdodał:przy tak pod każdym względem znakomitym wykonaniu, partie zdawałoby się tylko popisowe, nabierały rumień-ców, przestawały razić sztucznością i konwencją, porywały słuchaczy Dodajmy,iżpartneremartystkiwtymspektaklubyłWiesławOchman.Takwięckrytycyzgodniepodkreślalinietylkopięknygłosartystki,jejcałkowicieswobodnąko-loraturę,aletakżedobrewyszkolenietechniczne,dużąmuzykalnośćikulturęsceniczną.Asamaśpiewaczkapowiedziałapolatach:rzadko tak się zdarza, by opinie recenzentów były zgodne z moimi własnymi odczuciami. Ale w tym wypadku rzeczywiście Łucję uważam do dziś za swoja najlepsza rolę.
ChoćpartiaŁucjiprzyniosłaartystcebyćmożenajwięcejpochwałiosobi-stej,jakwspomina,satysfakcji,toprzecieżjejulubionąroląpozostajeViolettaw„Traviacie”Verdiego.WniejdebiutowaławOperzeWarszawskiej,niebędącjeszczejejsolistką(nagłezastępstwo).Itępartieśpiewaławkilkuinsceniza-cjach, zwielkimzresztąpowodzeniem. I tapartiawyzwalaławysokieocenyrecenzentów.OtofragmentyopiniiHenrykaSwolkienia:wykonawczyni tej roli właściwie nie schodzi ze sceny, musi pięknie wyglądać, czarować wdziękiem i gra-cją, strzec się popadnięcia w płytki sentymentalizm, wyraźnie uwydatniać przemia-ny uczuciowe bohaterki... nie dać się ponieść lekkości stylu bel canto, a następnie nie pożeglować w kierunku przerysowanego realizmu... oto trudne zadanie, któremu Urszula Trawińska-Moroz sprostała w stopniu wręcz zachwycającym. Nie tylko każda fraza, każda nuta, ale i każdy uśmiech, wyraz bólu, każdy gest zespalały się w artystycznie nieskazitelną, pełną wyrazu całość. Takmożnabyopisywaćicha-rakteryzowaćkażdąpartięśpiewanaprzeztęartystkę.
urszula Trawińska-Moroz należy do śpiewaczek, które mają znakomiteisolidneprzygotowaniewokalne.Zasługatozpewnościątakżeijejpedagogów.Asamawymieniaichczworo:ZofięWiśniewskąwGnieźnie(podjejkierun-kiemzrobiła„maturęmuzyczną”), JaninęCygańskąwPoznaniu (gdzie roz-poczęłastudianamiejscowejAkademiiMuzycznej),AdęSariwWarszawie,wktórejklasie,w1961rokuzodznaczeniemukończyłastudianawarszawskiej
320 321
ursZula traWiŃska-moroZ
Wswymrepertuarzema40partiioperowychioperetkowych,15oratoriówi kantat, ponad 200 pieśni różnych kompozytorów. Scenicznie debiutowałapartiąMimiw„Cyganerii”Pucciniego.Aleprzecież jejnajwiększymsukce-semnascenieoperowejpozostajeŁucjawoperzeDonizettiego.Śpiewała jąwwielu inscenizacjach,na licznychscenach. Iniezmienniewywoływała swąsztuką,grąiśpiewem,aplauzpublicznościipodziwkrytyki.AzaczęłosięodpamiętnegospektakluwTeatrzeWielkimwWarszawie,w1972roku.Mówiartystka:droga do Łucji była niezwykła. To typowa koloratura dramatyczna. Mu-zycznie byłam do niej przygotowana, uczyniłam to pod kierunkiem Giny Cigna, będąc we Włoszech. Potrafiłam odpowiednio prowadzić głos, frazować, oczywiście w stylu bel canto. Bardzo mocno pracowałam nad stroną aktorską. Zależało mi na pokazaniu cierpienia, nie obłędu. Trochę wzorowałam się na Ofelii. Moja koncepcja
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski aktorska wygrała. To, co pokazałam i zaśpiewałam, spotkało sie z ogromnym aplau-
zem. Jej interpretacjazostałaprzyjętaentuzjastycznie,arecenzjebyłybardzopochlebne. Wykonała swoje wokalnie bardzo trudne zadanie z niezwykłą staran-nością, czystością figuracji koloraturowych, jednym słowem tak ładnie, że stała się bohaterką wieczoru –pisałJerzyWaldorff.AJanuszEkiertzauważył:śpiewała idealnie czysto, lekko, z tą swobodą emisji i techniki koloraturowej, która nie tylko sprawia satysfakcję swoją prawidłowością, ale wyznacza charakter partii. Nato-miast to, co można by nazwać rozpływaniem się barwy w scenie obłąkania, jest z pewnością osiągnięciem interpretacyjnym, przenoszącym słuchacza poza świat osobisty. JózefKańskinatomiastnapisał:pierwsza to chyba wielka rola tego typu w dotychczasowej karierze śpiewaczki... do takich właśnie partii jest ona niewątpli-wie predystynowana. HenrykSwolkieńzaśdodał:przy tak pod każdym względem znakomitym wykonaniu, partie zdawałoby się tylko popisowe, nabierały rumień-ców, przestawały razić sztucznością i konwencją, porywały słuchaczy Dodajmy,iżpartneremartystkiwtymspektaklubyłWiesławOchman.Takwięckrytycyzgodniepodkreślalinietylkopięknygłosartystki,jejcałkowicieswobodnąko-loraturę,aletakżedobrewyszkolenietechniczne,dużąmuzykalnośćikulturęsceniczną.Asamaśpiewaczkapowiedziałapolatach:rzadko tak się zdarza, by opinie recenzentów były zgodne z moimi własnymi odczuciami. Ale w tym wypadku rzeczywiście Łucję uważam do dziś za swoja najlepsza rolę.
ChoćpartiaŁucjiprzyniosłaartystcebyćmożenajwięcejpochwałiosobi-stej,jakwspomina,satysfakcji,toprzecieżjejulubionąroląpozostajeViolettaw„Traviacie”Verdiego.WniejdebiutowaławOperzeWarszawskiej,niebędącjeszczejejsolistką(nagłezastępstwo).Itępartieśpiewaławkilkuinsceniza-cjach, zwielkimzresztąpowodzeniem. I tapartiawyzwalaławysokieocenyrecenzentów.OtofragmentyopiniiHenrykaSwolkienia:wykonawczyni tej roli właściwie nie schodzi ze sceny, musi pięknie wyglądać, czarować wdziękiem i gra-cją, strzec się popadnięcia w płytki sentymentalizm, wyraźnie uwydatniać przemia-ny uczuciowe bohaterki... nie dać się ponieść lekkości stylu bel canto, a następnie nie pożeglować w kierunku przerysowanego realizmu... oto trudne zadanie, któremu Urszula Trawińska-Moroz sprostała w stopniu wręcz zachwycającym. Nie tylko każda fraza, każda nuta, ale i każdy uśmiech, wyraz bólu, każdy gest zespalały się w artystycznie nieskazitelną, pełną wyrazu całość. Takmożnabyopisywaćicha-rakteryzowaćkażdąpartięśpiewanaprzeztęartystkę.
urszula Trawińska-Moroz należy do śpiewaczek, które mają znakomiteisolidneprzygotowaniewokalne.Zasługatozpewnościątakżeijejpedagogów.Asamawymieniaichczworo:ZofięWiśniewskąwGnieźnie(podjejkierun-kiemzrobiła„maturęmuzyczną”), JaninęCygańskąwPoznaniu (gdzie roz-poczęłastudianamiejscowejAkademiiMuzycznej),AdęSariwWarszawie,wktórejklasie,w1961rokuzodznaczeniemukończyłastudianawarszawskiej
322 323
AkademiiMuzycznej.Była jeszczeGinaCigna,wybitnaongiśwłoska śpie-waczka,uktórejwWenecjidoskonaliłaswójwarsztat.Alechybanajsilniejszą,najtrwalsząpodstawętechnikiwokalnejiogólnegopojmowaniasztukiśpiewudałyjejczteroletniestudiauAdySari.Byćjejuczennicąstanowiłowówczasswoistą nobilitację wokalną. Z klasy Ady Sari wyszły przecież Maria Foł-tyn,BognaSokorska,BarbaraNieman,ZdzisławaDonat.AdaSaribyłabar-dzopracowitą isolidnąnauczycielką.Nietolerowałaniechlujnieśpiewanychdźwięków.Wymagaładokładności,wręczperfekcji.Tojejartystkazawdzięcza,żepotrafiłaśpiewaćczystym„włoskimbelcanto”.Ada Sari wydobyła mój głos na zewnątrz –wspominaurszulaTrawińska.W1969rokunaszaartystkabyław Wenecji uczestniczką kursu doskonalącego u światowej sławy śpiewaczkiwłoskiej,GinyCigna(1900-2001!,wybitnywłoskisoprandramatycznyipeda-gog).Prof.Cignabardzowysokooceniałaniewątpliwewalorysopranukolora-turowego(ofletowymzabarwieniu)młodejPolki.Sprowokowałanawetprze-słuchaniejejwmediolańskiejLaScali,przerwanestrajkiem,apóźniejzmianądyrekcjitegosławnegoteatru.
Ścisławspółpracazwybitnymipedagogamiprzyspieszyłazapewnedecyzjęartystkiopodjęciupracypedagogicznej.Mówi:praca pedagogiczna interesowała mnie od dawna, wiedziałam, że będę uczyć, tylko nie spodziewałam się, że to tak wcześnie nastąpi. Od 1978 roku pracuję w Akademii Muzycznej w Warszawie. Prowadzę klasę śpiewu. W 1987 urszula Trawińska-Moroz otrzymała tytułprofesoranadzwyczajnego,w1996zostałaprofesoremzwyczajnym,awlatach2002–2005byładziekanemWydziałuWokalnegowarszawskiejAM. Uczę nie tylko śpiewu ale i stosunku do pracy, solidności i systematyczności. Sam talent nie wystarcza, nasza młodzież rzadko potrafi pracować intensywnie, jest za mało wy-trwała. Pamiętam, że ja w czasie studiów pracowałam wydajniej, robiłam wów-czas podstawowy repertuar. To był mój kapitał, z którego czerpię do dziś –mówi.
Ale przecież na śpiewie i pedagogice nie kończy się aktywna, podziwugodna, działalność artystyczna urszuliTrawińskiej. Jako solistka, przez całyokresswychwystępów,pozostawaławiernaswejsceniemacierzystej–TeatrowiWielkiemuwWarszawie.Pozakrótkimiepizodami:OperaObjazdowaw1962roku, współpraca z Operą Bawarską w Monachium (1976/77) i oczywiściegościnnymiwystępaminalicznychscenachświataiPolski.Jakopedagogzwią-załasięzAkademiąMuzycznąwstolicy.Alewjejbogatejbiografiizawodowejjestjeszczedziałalnośćorganizatorskaiwjakimśsensieadministracyjna.Otowlatach1987–1989zostajepowołananastanowiskodyrektoraartystycznegoOperyiOperetkiwSzczecinie.Wielokrotnie zetknęłam się ze zdziwieniem, że taki teatr powierzono śpiewaczce. Sądzę jednak, iż nieważne jest, jaką specjalizację ma dyrektor – ważniejsze, by znał wszystkie tajniki sceny muzycznej. Ja pozna-łam je wcześniej nie tylko od strony sceny, ale także od zaplecza – powiedziała.
RównocześniezdyrektorowaniemwSzczecinie,w1988rokupodjęłapracę,teżna stanowiskudyrektorskim,wOperetceWarszawskiej.Kierowała jądo1991roku.Pytanaomotywydecyzji„podwójnegodyrektorowania”odpowia-da:..mam okazję zrobienia czegoś więcej, czegoś trwałego, wartościowego, właśnie dla Warszawy. Lubię tworzyć. Spróbuję więc dać stolicy naprawdę dobrą operetkę.Apoodejściuzestanowiskdyrektorskichzałożyłaiprowadziławokresie1991–2005własny,PolskiTeatrMuzycznywWarszawie.
Ijeszcze,nazakończenietegoszkicuoznakomitejijakżewszechstronnejartystce, informacja dodatkowa: oto w roku 1989 napisała i wydała książkęwspomnieniową„DobreduchyzzamkuRavenswood”.
urszulaTrawińska-Moroz była gościem Fundacji w cyklu „Salonik PaniEwy”,11czerwca2008 roku, a takżebrałaudziałwpracach jury III edycjiKonkursuim.I.Borowickiej(2008r.).
322 323
AkademiiMuzycznej.Była jeszczeGinaCigna,wybitnaongiśwłoska śpie-waczka,uktórejwWenecjidoskonaliłaswójwarsztat.Alechybanajsilniejszą,najtrwalsząpodstawętechnikiwokalnejiogólnegopojmowaniasztukiśpiewudałyjejczteroletniestudiauAdySari.Byćjejuczennicąstanowiłowówczasswoistą nobilitację wokalną. Z klasy Ady Sari wyszły przecież Maria Foł-tyn,BognaSokorska,BarbaraNieman,ZdzisławaDonat.AdaSaribyłabar-dzopracowitą isolidnąnauczycielką.Nietolerowałaniechlujnieśpiewanychdźwięków.Wymagaładokładności,wręczperfekcji.Tojejartystkazawdzięcza,żepotrafiłaśpiewaćczystym„włoskimbelcanto”.Ada Sari wydobyła mój głos na zewnątrz –wspominaurszulaTrawińska.W1969rokunaszaartystkabyław Wenecji uczestniczką kursu doskonalącego u światowej sławy śpiewaczkiwłoskiej,GinyCigna(1900-2001!,wybitnywłoskisoprandramatycznyipeda-gog).Prof.Cignabardzowysokooceniałaniewątpliwewalorysopranukolora-turowego(ofletowymzabarwieniu)młodejPolki.Sprowokowałanawetprze-słuchaniejejwmediolańskiejLaScali,przerwanestrajkiem,apóźniejzmianądyrekcjitegosławnegoteatru.
Ścisławspółpracazwybitnymipedagogamiprzyspieszyłazapewnedecyzjęartystkiopodjęciupracypedagogicznej.Mówi:praca pedagogiczna interesowała mnie od dawna, wiedziałam, że będę uczyć, tylko nie spodziewałam się, że to tak wcześnie nastąpi. Od 1978 roku pracuję w Akademii Muzycznej w Warszawie. Prowadzę klasę śpiewu. W 1987 urszula Trawińska-Moroz otrzymała tytułprofesoranadzwyczajnego,w1996zostałaprofesoremzwyczajnym,awlatach2002–2005byładziekanemWydziałuWokalnegowarszawskiejAM. Uczę nie tylko śpiewu ale i stosunku do pracy, solidności i systematyczności. Sam talent nie wystarcza, nasza młodzież rzadko potrafi pracować intensywnie, jest za mało wy-trwała. Pamiętam, że ja w czasie studiów pracowałam wydajniej, robiłam wów-czas podstawowy repertuar. To był mój kapitał, z którego czerpię do dziś –mówi.
Ale przecież na śpiewie i pedagogice nie kończy się aktywna, podziwugodna, działalność artystyczna urszuliTrawińskiej. Jako solistka, przez całyokresswychwystępów,pozostawaławiernaswejsceniemacierzystej–TeatrowiWielkiemuwWarszawie.Pozakrótkimiepizodami:OperaObjazdowaw1962roku, współpraca z Operą Bawarską w Monachium (1976/77) i oczywiściegościnnymiwystępaminalicznychscenachświataiPolski.Jakopedagogzwią-załasięzAkademiąMuzycznąwstolicy.Alewjejbogatejbiografiizawodowejjestjeszczedziałalnośćorganizatorskaiwjakimśsensieadministracyjna.Otowlatach1987–1989zostajepowołananastanowiskodyrektoraartystycznegoOperyiOperetkiwSzczecinie.Wielokrotnie zetknęłam się ze zdziwieniem, że taki teatr powierzono śpiewaczce. Sądzę jednak, iż nieważne jest, jaką specjalizację ma dyrektor – ważniejsze, by znał wszystkie tajniki sceny muzycznej. Ja pozna-łam je wcześniej nie tylko od strony sceny, ale także od zaplecza – powiedziała.
RównocześniezdyrektorowaniemwSzczecinie,w1988rokupodjęłapracę,teżna stanowiskudyrektorskim,wOperetceWarszawskiej.Kierowała jądo1991roku.Pytanaomotywydecyzji„podwójnegodyrektorowania”odpowia-da:..mam okazję zrobienia czegoś więcej, czegoś trwałego, wartościowego, właśnie dla Warszawy. Lubię tworzyć. Spróbuję więc dać stolicy naprawdę dobrą operetkę.Apoodejściuzestanowiskdyrektorskichzałożyłaiprowadziławokresie1991–2005własny,PolskiTeatrMuzycznywWarszawie.
Ijeszcze,nazakończenietegoszkicuoznakomitejijakżewszechstronnejartystce, informacja dodatkowa: oto w roku 1989 napisała i wydała książkęwspomnieniową„DobreduchyzzamkuRavenswood”.
urszulaTrawińska-Moroz była gościem Fundacji w cyklu „Salonik PaniEwy”,11czerwca2008 roku, a takżebrałaudziałwpracach jury III edycjiKonkursuim.I.Borowickiej(2008r.).
324 325
krystyna tyBuroWska
W zaczarowanym świecie opery i operetki stanowi zjawisko wyjątkowe: wspa-niały głos o łatwo rozpoznawalnej barwie, doskonała technika, aktorstwo najwyż-szej próby –tymcytatemmożnanajkrócejscharakteryzowaćjednąznajwybit-niejszychpolskichśpiewaczeknaszychczasów–KrystynęTyburowską.
Tawszechstronnaśpiewaczkajestkrakowiankązurodzenia.Iwtymmieścierozpoczęłaswąedukacjęwokalnąwśredniejszkolemuzycznej.StudiawokalneodbyłanatomiastwewrocławskiejAkademiiMuzycznej.WeWrocławiumiałyteżmiejscejejpierwszewystępysceniczne,bowiemzmiejscowąOperąnawią-załawspółpracęjużnapierwszymrokustudiów.DebiutowaławięcjeszczejakostudentkawpartiiZerlinyw„DonGiovannim”Mozarta.PotemśpiewałatamtakżeMozartowskie:KrólowąNocy,Fiordiligi,DespinęiZuzannę.Wokresiewrocławskim przygotowała około kilkunastu pierwszoplanowych partii. Re-
cenzencijużwówczasnieszczędzilijejpochwał:...urzekała wdziękiem i lekkoś-cią prowadzenia frazy i doskonale opanowanym ruchem scenicznym..., Brylowała szlachetnie brzmiącym głosem, świetną techniką wokalną, naturalnym poruszaniem się na scenie i urodą..., Obdarowana ślicznym, dźwięcznym głosem.
Po powrocie do Krakowa została solistką Opery w tym mieście. Zaczę-łaod tytułowejTetydywoperzeScarlattiego„TetydanaSkyros” iRomildyw „Xerxesie” Haendla. Potem na krakowskiej scenie przyszły kolejne, zna-komite interpretacjeoperowe.Artystkazapytanakiedyśorole,którenajbar-dziej utrwaliły się w jej pamięci, odpowiedziała: dla mnie każdy spektakl jest jednakowo ważny. Obojętnie gdzie występuję, czynię to z takim samym zaangażo-waniem. Mogę wymienić role, w których udało mi się zaistnieć na scenie: Violetta w „Traviacie”, Łucja w „Łucji z Lammermoor”, Małgorzata w „Fauście” i Gilda w „Rigoletcie”.Otofragmentyrecenzjiiopiniipotwierdzającychdoskonałośćjejwykonawstwatychról:...trudną partię Violetty kształtuje w sposób fenomenalny, zachwycający głos, cudowna Traviata (Niemcy),...jestem oczarowana kreacją Kry-styny Tyburowskiej jako Gildy, wspaniałe piana, pianissima przypominające sposób śpiewania Montserrat Caballé (Francja), ...czysta jak anioł, a zarazem zmysło-wa jako Gilda; głos ten porusza najczulszy nerw operowego przeżycia muzycznego (Niemcy),...głos miękki i dźwięczny, oscylujący pomiędzy wirtuozerią i liryzmem nasyconym melancholią (Włochy), ...pokazała, że jest jedną z najdoskonalszych dziś Łucji w Europie...wielkie brawa za śpiew i urodę ( J.Opalski),...w roli Łucji ujmowała ślicznym, srebrzystym brzmieniem swego sopranu, osobistym wdziękiem i urodą, dając pokaz koloraturowej wirtuozerii ( J.Kański). Abyłyprzecieżjesz-czeKleopatraw„JuliuszuCezarze”, czterypostaciew„OpowieściachHoff-manna”,DonnaElwiraw„DonGiovannim”,Micaelaw„Carmen”,Rozynaw„Cyruliku sewilskim”, Musetta w„Cyganerii”, Norina w„Don Pasquale”.Icałaplejadarólwoperetkachklasycznych.Śpiewaczkadzielibowiemswójwspaniałytalentmiędzyoperę ioperetkę.Wtejostatniejstworzyłarównieżciekaweiniezapomnianekreacje:„Studentżebrak”(Wrocław),„Baroncygań-ski”(Warszawa)orazwKrakowie:„Carewicz”,„Paganini”,„Krainauśmiechu”,„Wesoławdówka”,„Księżniczkaczardasza”,„HrabinaMarica”,„Wiktoriaijejhuzar”,„Kuzynekzksiężyca”.Jejwystępywoperetkachniezmienniewyzwalajązachwytiuznanie:...jako odtwórczyni roli Sonii w „Carewiczu” Krystyna Tybu-rowska wzbudziła owację... była to prawdziwa rozkosz dla oczu i uszu (Niem-cy),...partię Anny Elizy śpiewa w „Paganinim” przepięknie, w sposób pełny finezji i zróżnicowany emocjonalnie (Niemcy).
WszystkieinterpretacjewokalneKrystynyTyburowskiejsąbardzodokład-nieopracowane.Dziękinaturalnejmuzykalnościidoskonałejtechniceumie-jętnieporuszasięwróżnychstylach,epokachirodzajachmuzycznych.Jejgłostosopranliryczno-koloraturowyoindywidualnej,interesującej,bardzopięknej
©J
anus
zPus
telak
324 325
krystyna tyBuroWska
W zaczarowanym świecie opery i operetki stanowi zjawisko wyjątkowe: wspa-niały głos o łatwo rozpoznawalnej barwie, doskonała technika, aktorstwo najwyż-szej próby –tymcytatemmożnanajkrócejscharakteryzowaćjednąznajwybit-niejszychpolskichśpiewaczeknaszychczasów–KrystynęTyburowską.
Tawszechstronnaśpiewaczkajestkrakowiankązurodzenia.Iwtymmieścierozpoczęłaswąedukacjęwokalnąwśredniejszkolemuzycznej.StudiawokalneodbyłanatomiastwewrocławskiejAkademiiMuzycznej.WeWrocławiumiałyteżmiejscejejpierwszewystępysceniczne,bowiemzmiejscowąOperąnawią-załawspółpracęjużnapierwszymrokustudiów.DebiutowaławięcjeszczejakostudentkawpartiiZerlinyw„DonGiovannim”Mozarta.PotemśpiewałatamtakżeMozartowskie:KrólowąNocy,Fiordiligi,DespinęiZuzannę.Wokresiewrocławskim przygotowała około kilkunastu pierwszoplanowych partii. Re-
cenzencijużwówczasnieszczędzilijejpochwał:...urzekała wdziękiem i lekkoś-cią prowadzenia frazy i doskonale opanowanym ruchem scenicznym..., Brylowała szlachetnie brzmiącym głosem, świetną techniką wokalną, naturalnym poruszaniem się na scenie i urodą..., Obdarowana ślicznym, dźwięcznym głosem.
Po powrocie do Krakowa została solistką Opery w tym mieście. Zaczę-łaod tytułowejTetydywoperzeScarlattiego„TetydanaSkyros” iRomildyw „Xerxesie” Haendla. Potem na krakowskiej scenie przyszły kolejne, zna-komite interpretacjeoperowe.Artystkazapytanakiedyśorole,którenajbar-dziej utrwaliły się w jej pamięci, odpowiedziała: dla mnie każdy spektakl jest jednakowo ważny. Obojętnie gdzie występuję, czynię to z takim samym zaangażo-waniem. Mogę wymienić role, w których udało mi się zaistnieć na scenie: Violetta w „Traviacie”, Łucja w „Łucji z Lammermoor”, Małgorzata w „Fauście” i Gilda w „Rigoletcie”.Otofragmentyrecenzjiiopiniipotwierdzającychdoskonałośćjejwykonawstwatychról:...trudną partię Violetty kształtuje w sposób fenomenalny, zachwycający głos, cudowna Traviata (Niemcy),...jestem oczarowana kreacją Kry-styny Tyburowskiej jako Gildy, wspaniałe piana, pianissima przypominające sposób śpiewania Montserrat Caballé (Francja), ...czysta jak anioł, a zarazem zmysło-wa jako Gilda; głos ten porusza najczulszy nerw operowego przeżycia muzycznego (Niemcy),...głos miękki i dźwięczny, oscylujący pomiędzy wirtuozerią i liryzmem nasyconym melancholią (Włochy), ...pokazała, że jest jedną z najdoskonalszych dziś Łucji w Europie...wielkie brawa za śpiew i urodę ( J.Opalski),...w roli Łucji ujmowała ślicznym, srebrzystym brzmieniem swego sopranu, osobistym wdziękiem i urodą, dając pokaz koloraturowej wirtuozerii ( J.Kański). Abyłyprzecieżjesz-czeKleopatraw„JuliuszuCezarze”, czterypostaciew„OpowieściachHoff-manna”,DonnaElwiraw„DonGiovannim”,Micaelaw„Carmen”,Rozynaw„Cyruliku sewilskim”, Musetta w„Cyganerii”, Norina w„Don Pasquale”.Icałaplejadarólwoperetkachklasycznych.Śpiewaczkadzielibowiemswójwspaniałytalentmiędzyoperę ioperetkę.Wtejostatniejstworzyłarównieżciekaweiniezapomnianekreacje:„Studentżebrak”(Wrocław),„Baroncygań-ski”(Warszawa)orazwKrakowie:„Carewicz”,„Paganini”,„Krainauśmiechu”,„Wesoławdówka”,„Księżniczkaczardasza”,„HrabinaMarica”,„Wiktoriaijejhuzar”,„Kuzynekzksiężyca”.Jejwystępywoperetkachniezmienniewyzwalajązachwytiuznanie:...jako odtwórczyni roli Sonii w „Carewiczu” Krystyna Tybu-rowska wzbudziła owację... była to prawdziwa rozkosz dla oczu i uszu (Niem-cy),...partię Anny Elizy śpiewa w „Paganinim” przepięknie, w sposób pełny finezji i zróżnicowany emocjonalnie (Niemcy).
WszystkieinterpretacjewokalneKrystynyTyburowskiejsąbardzodokład-nieopracowane.Dziękinaturalnejmuzykalnościidoskonałejtechniceumie-jętnieporuszasięwróżnychstylach,epokachirodzajachmuzycznych.Jejgłostosopranliryczno-koloraturowyoindywidualnej,interesującej,bardzopięknej
©J
anus
zPus
telak
326 327
barwie. Szlachetne, nośne brzmienie, umiejętność brawurowego operowaniaozdobnikamikoloratury–tododatkowezaletytegogłosu.Znanypublicystamuzyczny,PiotrNędzyński,wswoimszkicuotejartystcetrafniezauważa,iżrzadko się zdarza, żeby śpiewaczka równie dobrze czuła się w dziedzinie opery i operetki. Ta ostatnia wymaga przecież innego rodzaju ekspresji... a Krystyna Ty-burowska w operach ukazuje swój charakterystyczny temperament i wrażliwość ar-tystyczną... jej kreacje operetkowe cechuje zawsze ogromny wdzięk i elegancja, często zmysłowość nie pozbawiona pikanterii...
Waktorstwieartystki równieżniemanicprzypadkowego.Wszystkie jejrolesądobrzeprzemyślaneiwystudiowane.Jejkreacjepotrafiąwzruszyćod-powiedniodozowanąemocją,głębiąpsychologiczną,pełnąnapięciaekspresją.KrystynaTyburowskapracujenadrolamimetodycznie,nieeliminującintuicji.Wyznaje:..w okresie prób trzeba nieustannie myśleć o swojej roli, trzeba studiować epokę, styl, dużo czytać o postaci i jej prototypie, zapoznać się z projektami dekoracji i kostiumów. Trzeba nauczyć się zachowywać, poruszać i gestykulować stosownie do obowiązującej konwencji i statusu granej postaci.
Nicwięcdziwnego,żetakprzygotowanedramaturgicznieiwykonanewo-kalniekreacjeartystkiwciążwzbudzajązachwytypublicznościikrytykówpo-dobnedotejopinii, jakąwydałjejpospektaklu„Cyrulikasewilskiego”jedenzniemieckichrecenzentów:... wysokie umiejętności i kultura wokalna Krystyny Tyburowskiej wywarły niepospolite wrażenie.
KrystynaTyburowskanazaproszenieFundacjibrałaudziałwpracachjuryIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(listopad2004r.).
alina urBaŃcZyk-mrÓZ
Tabytomiankazurodzenia jest jaskrawymprzykładempogodzeniadzie-cięcychmarzeńipragnieńzdorosłąrzeczywistością.Oddzieckazafascyno-wanamuzykąoperową,śpiewemitańcem,ukończyłaśredniąszkołęmuzycznąwklasieśpiewuTeresyMarkiewiczizostałasolistkągrupywokalnejPaństwo-wegoZespołuPieśni iTańca„Śląsk”.10 lat śpiewaław tymZespole, zwie-dzając znimprawie cały świat. Studiawokalnepodjęła późno, bowwieku28lat.Aleukończyłajejzwyróżnieniemwklasieprof.MichalinyGrowiecnakatowickiejAkademiiMuzycznej.
Po studiachniezwiązała sięna stałezżadną instytucjąmuzyczną. Incy-dentalniepojawiałasięnascenieOperyŚląskiej(PapagenaiIDamaw„Cza-rodziejskim flecie”). Domeną jej działalności artystycznej stały się koncertyirecitalewokalne.Mawswymrepertuarzeszeregariioperowych,operetko-
326 327
barwie. Szlachetne, nośne brzmienie, umiejętność brawurowego operowaniaozdobnikamikoloratury–tododatkowezaletytegogłosu.Znanypublicystamuzyczny,PiotrNędzyński,wswoimszkicuotejartystcetrafniezauważa,iżrzadko się zdarza, żeby śpiewaczka równie dobrze czuła się w dziedzinie opery i operetki. Ta ostatnia wymaga przecież innego rodzaju ekspresji... a Krystyna Ty-burowska w operach ukazuje swój charakterystyczny temperament i wrażliwość ar-tystyczną... jej kreacje operetkowe cechuje zawsze ogromny wdzięk i elegancja, często zmysłowość nie pozbawiona pikanterii...
Waktorstwieartystki równieżniemanicprzypadkowego.Wszystkie jejrolesądobrzeprzemyślaneiwystudiowane.Jejkreacjepotrafiąwzruszyćod-powiedniodozowanąemocją,głębiąpsychologiczną,pełnąnapięciaekspresją.KrystynaTyburowskapracujenadrolamimetodycznie,nieeliminującintuicji.Wyznaje:..w okresie prób trzeba nieustannie myśleć o swojej roli, trzeba studiować epokę, styl, dużo czytać o postaci i jej prototypie, zapoznać się z projektami dekoracji i kostiumów. Trzeba nauczyć się zachowywać, poruszać i gestykulować stosownie do obowiązującej konwencji i statusu granej postaci.
Nicwięcdziwnego,żetakprzygotowanedramaturgicznieiwykonanewo-kalniekreacjeartystkiwciążwzbudzajązachwytypublicznościikrytykówpo-dobnedotejopinii, jakąwydałjejpospektaklu„Cyrulikasewilskiego”jedenzniemieckichrecenzentów:... wysokie umiejętności i kultura wokalna Krystyny Tyburowskiej wywarły niepospolite wrażenie.
KrystynaTyburowskanazaproszenieFundacjibrałaudziałwpracachjuryIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(listopad2004r.).
alina urBaŃcZyk-mrÓZ
Tabytomiankazurodzenia jest jaskrawymprzykładempogodzeniadzie-cięcychmarzeńipragnieńzdorosłąrzeczywistością.Oddzieckazafascyno-wanamuzykąoperową,śpiewemitańcem,ukończyłaśredniąszkołęmuzycznąwklasieśpiewuTeresyMarkiewiczizostałasolistkągrupywokalnejPaństwo-wegoZespołuPieśni iTańca„Śląsk”.10 lat śpiewaław tymZespole, zwie-dzając znimprawie cały świat. Studiawokalnepodjęła późno, bowwieku28lat.Aleukończyłajejzwyróżnieniemwklasieprof.MichalinyGrowiecnakatowickiejAkademiiMuzycznej.
Po studiachniezwiązała sięna stałezżadną instytucjąmuzyczną. Incy-dentalniepojawiałasięnascenieOperyŚląskiej(PapagenaiIDamaw„Cza-rodziejskim flecie”). Domeną jej działalności artystycznej stały się koncertyirecitalewokalne.Mawswymrepertuarzeszeregariioperowych,operetko-
328 329
wych,musicalowychorazwielkiwybórpieśniróżnychkompozytorów.Śpiewarównieżpartieoratoryjne:m.in.„Mszah-moll”J.S.Bacha,„Harmoniemesse”i„Jahreszeiten”Haydna,„Missabrevis” i„Requiem”Mozarta,„EindeutschesRequiem”Brahmsa.WtychutworachwystępowałazorkiestramiFilharmo-nii Śląskiej, Polskiej Orkiestry Festiwalowej, Śląskiej Orkiestry Kameralnej.Niecodziennymimiejscamijejkoncertówirecitalisąsalepałacówizamków,głównieśląskich,wPszczynie,Toszlu,Rybnej,Promnicach,Mosznej,Cieszy-nie,Gliwicach,Głogowie.GłosjejznajątakżemelomaniNiemiec,gdzieczęstowystępuje.
Artystkadysponujenośnymiładnymgłosemsopranowym.
Alinaurbańczyk-Mrózbyłagościem„SalonikuPaniEwy”9stycznia2008roku.
maŁGorZata WalEWska
Dysponujepięknym,głębokiminośnymgłosem.To najbardziej erotyczny głos na świecie –napisałoniejjedenzzagranicznychrecenzentów.Głosemtymoperujewsposóbwręczmistrzowski.Jestwtymizasługajejznakomitejna-uczycielki,prof.HalinySłonickiej,podktórejwokalnąopiekąpozostawaładośmiercipaniProfesorw2000roku.Odtegoczasunadswoimgłosempracujesama,korzystającteżzraddoświadczonychpianistów–korepetytorów.
MałgorzataWalewskajestbezsprzeczniewybitnąmezzosopranistkąswo-jej generacji. I to nie tylko w skali krajowej. Debiutowała na scenie bardzowcześnie,bobędącdopieronatrzecimrokustudiów.DebiutemtymbyłapartiaCygankiAzywoperze„Manru”Paderewskiegona scenieTeatruWielkiegowWarszawie.Iwczasiestudiówzdobywałateżlaurynakonkursachwokalnych:InagrodanaKonkursieim.A.KrausawLasPalmas,finalistkaIMiędzynaro-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
328 329
wych,musicalowychorazwielkiwybórpieśniróżnychkompozytorów.Śpiewarównieżpartieoratoryjne:m.in.„Mszah-moll”J.S.Bacha,„Harmoniemesse”i„Jahreszeiten”Haydna,„Missabrevis” i„Requiem”Mozarta,„EindeutschesRequiem”Brahmsa.WtychutworachwystępowałazorkiestramiFilharmo-nii Śląskiej, Polskiej Orkiestry Festiwalowej, Śląskiej Orkiestry Kameralnej.Niecodziennymimiejscamijejkoncertówirecitalisąsalepałacówizamków,głównieśląskich,wPszczynie,Toszlu,Rybnej,Promnicach,Mosznej,Cieszy-nie,Gliwicach,Głogowie.GłosjejznajątakżemelomaniNiemiec,gdzieczęstowystępuje.
Artystkadysponujenośnymiładnymgłosemsopranowym.
Alinaurbańczyk-Mrózbyłagościem„SalonikuPaniEwy”9stycznia2008roku.
maŁGorZata WalEWska
Dysponujepięknym,głębokiminośnymgłosem.To najbardziej erotyczny głos na świecie –napisałoniejjedenzzagranicznychrecenzentów.Głosemtymoperujewsposóbwręczmistrzowski.Jestwtymizasługajejznakomitejna-uczycielki,prof.HalinySłonickiej,podktórejwokalnąopiekąpozostawaładośmiercipaniProfesorw2000roku.Odtegoczasunadswoimgłosempracujesama,korzystającteżzraddoświadczonychpianistów–korepetytorów.
MałgorzataWalewskajestbezsprzeczniewybitnąmezzosopranistkąswo-jej generacji. I to nie tylko w skali krajowej. Debiutowała na scenie bardzowcześnie,bobędącdopieronatrzecimrokustudiów.DebiutemtymbyłapartiaCygankiAzywoperze„Manru”Paderewskiegona scenieTeatruWielkiegowWarszawie.Iwczasiestudiówzdobywałateżlaurynakonkursachwokalnych:InagrodanaKonkursieim.A.KrausawLasPalmas,finalistkaIMiędzynaro-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
330 331
dowegoKonkursuim.St.MoniuszkiwWarszawieorazfinalistka(kolejnościnieustalano)KonkursuLucianaPavarottiegowFiladelfii.W ten sposób jejrecitaldyplomowystanowiłjakbyzwieńczenietychsukcesów,aocenakryty-kibyłanastępująca:...najwspanialej zaprezentowała się Małgorzata Walewska... zaprezentowała nie tylko piękny i znakomicie wyszkolony głos, ale także artystycz-na dojrzałość ( J.Kański,RuchMuzycznynr8/1994).
DzisiajMałgorzataWalewskamazasobąwystępynaczołowychscenachświata,m.in.dwuletnikontraktwStaatsoperwWiedniu,debiutwnowojor-skiejMetropolitanOpera,występywLondynie.Odlatplasujesiewpierwszejdziesiątcepolskichśpiewakówoperowychnajczęściejinajchętniejangażowa-nychdoprestiżowychteatrów.WWiedniuwystępowałam.in.w„EugeniuszuOnieginie”,„Damiepikowej”,„Rigoletto”ioczywiściew„Carmen”.Tozresztąpartiajakbystworzonadlatejartystki.Jestwniejnieskazitelnawokalnie,po-rywającaaktorsko,ai„kuszącowtejroliwygląda”.Carmenkreowaławkilkuinscenizacjach,ostatniowGliwickimTeatrzeMuzycznym.Otejkreacjimówisama:Carmen to kobieta niezależna, świadoma siły swojego sexapilu, a nie tania dziwka. Musi w niej być coś intrygującego i niezwykłego, skoro faceci tak się w niej zakochują. Ona kocha szczerze, ale myślę, że potrzebuje partnera, który by jej cały czas imponował, którego trzeba cały czas zdobywać. Poza tym nie jest kobietą zdol-ną do kompromisów.Wrepertuarzeartystkiznajdująsiępartieróżne.Ijestichsporo.Próczwymienionychśpiewajeszczem.in.Dalilęw„SamsonieiDali-li”,Santuzzęw„Rycerskościwieśniaczej”,Charlottęw„Wertherze”,Amnerisw„Aidzie”,ulrykęw„Balumaskowym”,Niewidomąw„Giocondzie”,Fenenęw„Nabucco”.Bierzeteżudziałwwykonaniachoratoriówisymfonii.Wykonu-jewięcpartieróżnorodnewokalnie,emocjonalnieiwyrazowo:partieamantekoperowychipartiecharakterystyczne.Wyznaje:na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że wiele zależy od rodzaju głosu. Swój głos określam jako mezzosopran dramatyczny, ale ponieważ mam dosyć dużą skalę głosu, mogę śpiewać również par-tie sopranu dramatycznego. Mam również łatwość górnych dźwięków.
Niecodzienną przygodą artystyczną śpiewaczki było nagranie piosen-ki promującej film Jerzego Kawalerowicza „Quo vadis?” (nagranie powstałozudziałempiosenkarkiFiolkiNajdenowicz i aktoraMichałaBajora).Choćpołączenieopery,popuirecytacjimogłowydaćsięryzykowne,efektprzeszedłoczekiwania.
Śpiewałaiśpiewazwielkimiinajwiększymi.Niesamowitym przeżyciem jest śpiewanie u boku tych największych –mówi.LucianaPavarottiegopoznałapod-czaspamiętnegokonkursu,wFiladelfii,któregozostałafinalistką.Nasceniespotkalisiejednakdopieropięćlatpóźniej,wOperzeWiedeńskiej,wspekta-kluoperyGiordana„AndréChenier”.ZPlacidoDomingowystąpiłarównieżwWiedniu,w„Otellu”.Miałaolbrzymiątremę,aleDomingo był niesamowicie
sympatyczny, taki... normalny –wspomina.Jejpartneramibylitakżewybitnyba-rytonrosyjskiDmitriHvorostovski(Czaruś operowy. Lubię być adorowana i on potrafił to robić w szczególny sposób) ijednaznajsłynniejszychkoloratur,EdytaGruberova(Nasze głosy w ogóle do siebie nie pasowały. Kiedy przywaliłam głosem, to nie było słychać jej lekkiego, drobnego sopranu. Śpiewając z nią duet musiałam markować).
Dyskografia Małgorzaty Walewskiej jest stosunkowo obszerna. Próczkompletnegozapisuopery„Carmen”zGliwickiegoTeatruMuzycznego,obej-muje takżealbumy solowe:„Vocedidonna” (Sony,2000 r.),„Mezzo” (Sony,2000r.),„AveMaria”(Sony,2001r.),„PanthaRei”(DuX,2004r.),„Walewskaiprzyjaciele”(DuX,2004r.),„PieśniSzymanowskiegoiWagnera”(Dux,2007r.)izupełnie„świeży”–z2009roku„Farny”(zawierającynagranewkościelefarnymwKazimierzuDolnymwrazzorganistąRobertemGrudniempieśnisakralne).
BardzoważnymwydarzeniemwdziałalnościartystycznejnaszejśpiewaczkibyłjejdebiutwMetropolitanOpera16maja2005roku,.Wystąpiłajakoty-tułowaDalilawoperze„SamsoniDalila”Saint–Saënsa.Jejdwukrotnywy-stęp w tej partii przyjęto owacyjnie. Zmysłowa ale bez wulgarności, elegancka w prowadzeniu frazy i uwodzicielska w głosie, oczarowała nie tylko Samsona ( José Cura) ale i widownię. Okrzyki „brava!”, burzliwa owacja były całkowicie przez nią zasłużone. Niezwykle udany debiut (B.Jakubowska,Muzyka21).PoraztrzeciwystąpiławMETkilkamiesięcypóźniej,zastępującwIVakcie„Aidy”nagleniedysponowanąDoloręZajic.Wroku2009natomiastMałgorzataWalewskazadebiutowałapartiąAzucenyVerdiegowlondyńskiejCoventGarden.
MałgorzataWalewskanależydoartystekbardzokomunikatywnych.Mówisama o sobie: jestem osobą łatwo, może nazbyt łatwo, nawiązującą kontakty z ludźmi i to zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. W tych kontaktach zawsze staram się być sobą. Jestem taka, jaka jestem. I jakoś tak się składa, że ludzie to akceptują. Aby inni nas lubili, trzeba przede wszystkim być ludziom życzliwym, uznać ich inność, wrażliwość i upodobania. Jestem osobą otwartą, gadatliwą ...Nie mogę narzekać na brak przyjaciół. Może dlatego, że darzę ludzi zaufaniem (urodanr4/1996r.).
MałgorzataWalewskabyłagościemkoncertupromującegoksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wKrakowie,10czerwca2008roku.
330 331
dowegoKonkursuim.St.MoniuszkiwWarszawieorazfinalistka(kolejnościnieustalano)KonkursuLucianaPavarottiegowFiladelfii.W ten sposób jejrecitaldyplomowystanowiłjakbyzwieńczenietychsukcesów,aocenakryty-kibyłanastępująca:...najwspanialej zaprezentowała się Małgorzata Walewska... zaprezentowała nie tylko piękny i znakomicie wyszkolony głos, ale także artystycz-na dojrzałość ( J.Kański,RuchMuzycznynr8/1994).
DzisiajMałgorzataWalewskamazasobąwystępynaczołowychscenachświata,m.in.dwuletnikontraktwStaatsoperwWiedniu,debiutwnowojor-skiejMetropolitanOpera,występywLondynie.Odlatplasujesiewpierwszejdziesiątcepolskichśpiewakówoperowychnajczęściejinajchętniejangażowa-nychdoprestiżowychteatrów.WWiedniuwystępowałam.in.w„EugeniuszuOnieginie”,„Damiepikowej”,„Rigoletto”ioczywiściew„Carmen”.Tozresztąpartiajakbystworzonadlatejartystki.Jestwniejnieskazitelnawokalnie,po-rywającaaktorsko,ai„kuszącowtejroliwygląda”.Carmenkreowaławkilkuinscenizacjach,ostatniowGliwickimTeatrzeMuzycznym.Otejkreacjimówisama:Carmen to kobieta niezależna, świadoma siły swojego sexapilu, a nie tania dziwka. Musi w niej być coś intrygującego i niezwykłego, skoro faceci tak się w niej zakochują. Ona kocha szczerze, ale myślę, że potrzebuje partnera, który by jej cały czas imponował, którego trzeba cały czas zdobywać. Poza tym nie jest kobietą zdol-ną do kompromisów.Wrepertuarzeartystkiznajdująsiępartieróżne.Ijestichsporo.Próczwymienionychśpiewajeszczem.in.Dalilęw„SamsonieiDali-li”,Santuzzęw„Rycerskościwieśniaczej”,Charlottęw„Wertherze”,Amnerisw„Aidzie”,ulrykęw„Balumaskowym”,Niewidomąw„Giocondzie”,Fenenęw„Nabucco”.Bierzeteżudziałwwykonaniachoratoriówisymfonii.Wykonu-jewięcpartieróżnorodnewokalnie,emocjonalnieiwyrazowo:partieamantekoperowychipartiecharakterystyczne.Wyznaje:na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że wiele zależy od rodzaju głosu. Swój głos określam jako mezzosopran dramatyczny, ale ponieważ mam dosyć dużą skalę głosu, mogę śpiewać również par-tie sopranu dramatycznego. Mam również łatwość górnych dźwięków.
Niecodzienną przygodą artystyczną śpiewaczki było nagranie piosen-ki promującej film Jerzego Kawalerowicza „Quo vadis?” (nagranie powstałozudziałempiosenkarkiFiolkiNajdenowicz i aktoraMichałaBajora).Choćpołączenieopery,popuirecytacjimogłowydaćsięryzykowne,efektprzeszedłoczekiwania.
Śpiewałaiśpiewazwielkimiinajwiększymi.Niesamowitym przeżyciem jest śpiewanie u boku tych największych –mówi.LucianaPavarottiegopoznałapod-czaspamiętnegokonkursu,wFiladelfii,któregozostałafinalistką.Nasceniespotkalisiejednakdopieropięćlatpóźniej,wOperzeWiedeńskiej,wspekta-kluoperyGiordana„AndréChenier”.ZPlacidoDomingowystąpiłarównieżwWiedniu,w„Otellu”.Miałaolbrzymiątremę,aleDomingo był niesamowicie
sympatyczny, taki... normalny –wspomina.Jejpartneramibylitakżewybitnyba-rytonrosyjskiDmitriHvorostovski(Czaruś operowy. Lubię być adorowana i on potrafił to robić w szczególny sposób) ijednaznajsłynniejszychkoloratur,EdytaGruberova(Nasze głosy w ogóle do siebie nie pasowały. Kiedy przywaliłam głosem, to nie było słychać jej lekkiego, drobnego sopranu. Śpiewając z nią duet musiałam markować).
Dyskografia Małgorzaty Walewskiej jest stosunkowo obszerna. Próczkompletnegozapisuopery„Carmen”zGliwickiegoTeatruMuzycznego,obej-muje takżealbumy solowe:„Vocedidonna” (Sony,2000 r.),„Mezzo” (Sony,2000r.),„AveMaria”(Sony,2001r.),„PanthaRei”(DuX,2004r.),„Walewskaiprzyjaciele”(DuX,2004r.),„PieśniSzymanowskiegoiWagnera”(Dux,2007r.)izupełnie„świeży”–z2009roku„Farny”(zawierającynagranewkościelefarnymwKazimierzuDolnymwrazzorganistąRobertemGrudniempieśnisakralne).
BardzoważnymwydarzeniemwdziałalnościartystycznejnaszejśpiewaczkibyłjejdebiutwMetropolitanOpera16maja2005roku,.Wystąpiłajakoty-tułowaDalilawoperze„SamsoniDalila”Saint–Saënsa.Jejdwukrotnywy-stęp w tej partii przyjęto owacyjnie. Zmysłowa ale bez wulgarności, elegancka w prowadzeniu frazy i uwodzicielska w głosie, oczarowała nie tylko Samsona ( José Cura) ale i widownię. Okrzyki „brava!”, burzliwa owacja były całkowicie przez nią zasłużone. Niezwykle udany debiut (B.Jakubowska,Muzyka21).PoraztrzeciwystąpiławMETkilkamiesięcypóźniej,zastępującwIVakcie„Aidy”nagleniedysponowanąDoloręZajic.Wroku2009natomiastMałgorzataWalewskazadebiutowałapartiąAzucenyVerdiegowlondyńskiejCoventGarden.
MałgorzataWalewskanależydoartystekbardzokomunikatywnych.Mówisama o sobie: jestem osobą łatwo, może nazbyt łatwo, nawiązującą kontakty z ludźmi i to zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. W tych kontaktach zawsze staram się być sobą. Jestem taka, jaka jestem. I jakoś tak się składa, że ludzie to akceptują. Aby inni nas lubili, trzeba przede wszystkim być ludziom życzliwym, uznać ich inność, wrażliwość i upodobania. Jestem osobą otwartą, gadatliwą ...Nie mogę narzekać na brak przyjaciół. Może dlatego, że darzę ludzi zaufaniem (urodanr4/1996r.).
MałgorzataWalewskabyłagościemkoncertupromującegoksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wKrakowie,10czerwca2008roku.
332 333
BEata Wardak
Jestem z krwi i kości radzyminianką. Tu w wieku 8 lat rozpoczęłam swą karierę. Śpiewałam dla rodziny i znajomych. Wciąż powracam do tego miejsca i wciąż na nowo je odkrywam. Później szkoła muzyczna w Warszawie, studia i to dorosłe śpie-wanie. Nigdy nie wstydzę się swego pochodzenia. Urodziłam się w domu, w którym mieszkam do dziś i właśnie to jest piękne. Gdzie są piękniejsze zachody słońca, niż tu nad łąkami? –mówiznanamezzosopranistkaBeataWardak.Dodajmy, iżw1991rokuukończyłaonazwyróżnieniem,warszawskąAkademięMuzycz-ną(klasaśpiewuprof.K.Szostek-Radkowej),doskonalącpotemswójwarsztatwokalnywsalzburskimMozarteum(uH.Łazarskiej iG.Bumbry).Nastu-diachpoznałaswegoprzyszłegomęża,tenoraLeszkaŚwidzińskiego.Dziśsązgodnymduetemwokalnymimałżeńskim(majądwieuroczecórki,OleńkęiPaulinkę).
Po studiachBeataWardakzwiązała się zWarszawskąOperąKameralnąśpiewającnajejscenie(częstozmałżonkiem)woperachMozartaiRossinie-go(m.in.„Cosifantutte”,”Czarodziejskiflet”,„Srokazłodziejka”,„Włoszka
wAlgierze”,„TurekweWłoszech”).Pojednymzjejwystępówkrytycyocenili,iżmożezpowodzeniemrywalizowaćopalmępierwszeństwawśródmezzoso-pranówOperyKameralnej.Wswymrepertuarzeoperowymartystkaposiadatakżem.in.partieCarmen,Azuceny,Olgiw„EugeniuszuOnieginie”,Cześni-kowejw„Strasznymdworze”,Dorotyw„Krakowiakachigóralach”.Anaestra-dach koncertowych śpiewa m. in. dzieła Pergolesiego, Rossiniego, Dvořaka,Haendla,Mozarta,Schumanna,Musorgskiego,Szymanowskiego.Występujenaestradach teatrówoperowychkrajowychorazNiemiec,Francji,Holandii,Belgii,Japonii.
Zeswoimmężemnagraładwiebardzociekawe,choćdiametralnie różnerepertuarowo,płytyrecitalowe:„PieśniChopina”(1999)izupełnieniedawno,bow2006roku,„Melodiepołudniowychwinnic”(słynnearieiduetyoperowe,operetkoweipieśni).TapierwszapłytaprezentujepieśniChopinajakozwartycyklbędący„swoistąlirycznąopowieściąomiłości,przedstawionejnatledra-matycznychwydarzeńPowstaniaListopadowego”.Jużsamukładpieśnieks-ponujedramaturgię.J.Kańskirecenzująctępłytęnapisał:niektóre pieśni brzmią bardzo ładnie, a całość stanowi niewątpliwie ciekawą artystyczną propozycję (RuchMuzycznynr12/2000r.).uzupełnijmy:pomysłodawczyniątego„teatrupieś-ni”Fr.ChopinabyławłaśnieBeataWardak!
JestjeszczejednapłaszczyznaartystycznejdziałalnościBeatyWardak.Otóżjestona(wrazzmałżonkiem)założycielkąiprezesemEuropejskiejFundacjiPromocjiSztukiWokalnej–promującejmuzykęklasycznąiśpiew.TowłaśnietaFundacjaorganizuje(od2004roku)coroczne„FestiwaleOperowo–Ope-retkowenaMazowszu”.Zapraszanisąnanieznakomiciartyści,koncertyod-bywają się w różnych miastach Mazowsza i gromadzą rzesze publiczności.Miejscowa prasa systematycznie podkreśla brawurowe wykonania i kunsztmuzycznywystępującychartystóworazmożliwośćwspaniałychprzeżyćmu-zycznychipatriotycznych.
ArtystycznemałżeństwoBeatyiLeszkażyjenawalizkach.Terminarzmajązapisanynadwamiesiącenaprzód.Iprawiebezwolnychdni.Tak naprawdę dzielimy czas jak serek: na bardzo cienkie plasterki. I gdy tylko mamy wolną chwi-lę, wolimy ją poświęcić rodzinie – powiedziała w jednym z wywiadów BeataWardak.
BeataWardak,wrazzmałżonkiemLeszkiemŚwidzińskim,otwarłakolejny,piątyrokdziałalnościFundacjiCZARDASZspecjalnymkoncertem„Walen-tynkowym”wŚOK-u,14.02.2007r.
332 333
BEata Wardak
Jestem z krwi i kości radzyminianką. Tu w wieku 8 lat rozpoczęłam swą karierę. Śpiewałam dla rodziny i znajomych. Wciąż powracam do tego miejsca i wciąż na nowo je odkrywam. Później szkoła muzyczna w Warszawie, studia i to dorosłe śpie-wanie. Nigdy nie wstydzę się swego pochodzenia. Urodziłam się w domu, w którym mieszkam do dziś i właśnie to jest piękne. Gdzie są piękniejsze zachody słońca, niż tu nad łąkami? –mówiznanamezzosopranistkaBeataWardak.Dodajmy, iżw1991rokuukończyłaonazwyróżnieniem,warszawskąAkademięMuzycz-ną(klasaśpiewuprof.K.Szostek-Radkowej),doskonalącpotemswójwarsztatwokalnywsalzburskimMozarteum(uH.Łazarskiej iG.Bumbry).Nastu-diachpoznałaswegoprzyszłegomęża,tenoraLeszkaŚwidzińskiego.Dziśsązgodnymduetemwokalnymimałżeńskim(majądwieuroczecórki,OleńkęiPaulinkę).
Po studiachBeataWardakzwiązała się zWarszawskąOperąKameralnąśpiewającnajejscenie(częstozmałżonkiem)woperachMozartaiRossinie-go(m.in.„Cosifantutte”,”Czarodziejskiflet”,„Srokazłodziejka”,„Włoszka
wAlgierze”,„TurekweWłoszech”).Pojednymzjejwystępówkrytycyocenili,iżmożezpowodzeniemrywalizowaćopalmępierwszeństwawśródmezzoso-pranówOperyKameralnej.Wswymrepertuarzeoperowymartystkaposiadatakżem.in.partieCarmen,Azuceny,Olgiw„EugeniuszuOnieginie”,Cześni-kowejw„Strasznymdworze”,Dorotyw„Krakowiakachigóralach”.Anaestra-dach koncertowych śpiewa m. in. dzieła Pergolesiego, Rossiniego, Dvořaka,Haendla,Mozarta,Schumanna,Musorgskiego,Szymanowskiego.Występujenaestradach teatrówoperowychkrajowychorazNiemiec,Francji,Holandii,Belgii,Japonii.
Zeswoimmężemnagraładwiebardzociekawe,choćdiametralnie różnerepertuarowo,płytyrecitalowe:„PieśniChopina”(1999)izupełnieniedawno,bow2006roku,„Melodiepołudniowychwinnic”(słynnearieiduetyoperowe,operetkoweipieśni).TapierwszapłytaprezentujepieśniChopinajakozwartycyklbędący„swoistąlirycznąopowieściąomiłości,przedstawionejnatledra-matycznychwydarzeńPowstaniaListopadowego”.Jużsamukładpieśnieks-ponujedramaturgię.J.Kańskirecenzująctępłytęnapisał:niektóre pieśni brzmią bardzo ładnie, a całość stanowi niewątpliwie ciekawą artystyczną propozycję (RuchMuzycznynr12/2000r.).uzupełnijmy:pomysłodawczyniątego„teatrupieś-ni”Fr.ChopinabyławłaśnieBeataWardak!
JestjeszczejednapłaszczyznaartystycznejdziałalnościBeatyWardak.Otóżjestona(wrazzmałżonkiem)założycielkąiprezesemEuropejskiejFundacjiPromocjiSztukiWokalnej–promującejmuzykęklasycznąiśpiew.TowłaśnietaFundacjaorganizuje(od2004roku)coroczne„FestiwaleOperowo–Ope-retkowenaMazowszu”.Zapraszanisąnanieznakomiciartyści,koncertyod-bywają się w różnych miastach Mazowsza i gromadzą rzesze publiczności.Miejscowa prasa systematycznie podkreśla brawurowe wykonania i kunsztmuzycznywystępującychartystóworazmożliwośćwspaniałychprzeżyćmu-zycznychipatriotycznych.
ArtystycznemałżeństwoBeatyiLeszkażyjenawalizkach.Terminarzmajązapisanynadwamiesiącenaprzód.Iprawiebezwolnychdni.Tak naprawdę dzielimy czas jak serek: na bardzo cienkie plasterki. I gdy tylko mamy wolną chwi-lę, wolimy ją poświęcić rodzinie – powiedziała w jednym z wywiadów BeataWardak.
BeataWardak,wrazzmałżonkiemLeszkiemŚwidzińskim,otwarłakolejny,piątyrokdziałalnościFundacjiCZARDASZspecjalnymkoncertem„Walen-tynkowym”wŚOK-u,14.02.2007r.
334 335
EWa Warta-ŚmiEtana
Prezentację tej artystki zacznijmycytatemz recenzjikoncertu„Dawnychwspomnieńczar” dedykowanegopamięciIwonyBorowickiej,zorganizowane-go przez Operę Krakowską (17.09.2004 r.): ...gościnnie wystąpiła także Ewa Warta-Śmietana, śpiewaczka, która obdarzona jest nie tylko pięknym głosem, ale i niespożytą energią, dzięki której potrafiła doprowadzić do zorganizowania „Roku Borowickiej” w Krakowie(A.Woźniakowska,„DziennikPolski”).Sąwięcdwiepłaszczyzny działalności artystycznej tej śpiewaczki: intensywna działalnośćwokalnaiowocnaaktywnośćorganizacyjna(wFundacji„Czardasz”,którejjestwspółzałożycielkąiprezesem).
A zaczęło się wszystko w Makowie Podhalańskim, gdzie się wychowałaigdziebyłijestjejdomrodzinny.PiszeBognaWernichowska:do muzycznej familii dołączyła kilkanaście lat temu czarnowłosa dziewczyna z Makowa Pod-halańskiego, obdarzona pięknym, silnym sopranem. Ewa Warta, jeszcze uczennica liceum ekonomicznego, poprosiła profesora Wojciecha Jana Śmietanę o ocenę swego głosu. Próba wypadła pozytywnie i Ewa rozpoczęła lekcje śpiewu... Zostaławięcstudentkąprof.Śmietany (będzie także jegodyplomantką,apotemzostaniesynową).Poukończeniustudiówwokalnychniezwiązałasięzżadnąinstytucjąmuzyczną.Mówi:...nie chcę być zaszufladkowana i uprawiać tylko jednego gatun-ku. Mam obszerny repertuar. Zmierzyłam się prawie ze wszystkimi gatunkami. Taki styl pracy pozwolił mi na współpracę ze znakomitymi śpiewakami, aktorami, instrumentalistami, poetami, kompozytorami. Irzeczywiście.Repertuarśpiewacz-kijestrozległyiurozmaicony:partieoperowe(MozartowskieZerlina,ZuzannaiBastienne,Rachelaw„Żydówce”,Frasquitaw„Carmen),operetkoweimu-sicalowe(Riquettew„Wiktoriiijejhuzarze”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,Hodelw„Skrzypkunadachu”),szeregariioperowych,operetkowych,musicalowych,ariesakralne(wtymkilkawersjipopularnejsekwencji„AveMaria”),pieśniróżnychkompozytorówiepok,pio-senkidwudziestoleciamiędzywojennegoorazpieśnihebrajskie.
Ajaktenrepertuarprzekładasięnawystępyestradoweisceniczne?Ototyl-koważniejszekoncertyartystki:„Wesoławdówka”zrealizowanaw2005rokuw Krakowie, udział w czterech kolejnych Letnich Festiwalach Muzycznychw Krynicy (2003-2006), koncert galowy towarzyszący odsłonięciu pomnikaKiepury w Krynicy (2004), koncerty arii i duetów „W hołdzie J. KiepurzeiM.Eggerth”(Kraków,Krynica,Sosnowiec),XIIIDniMuzykiKompozytorówKrakowskich(2001r.,prawykonaniepieśniA.WalacińskiegodosłówJ.Bara-na),udziałwFestiwalachim.K.JamrozwBuskuZdroju(2003,2008,2009.),koncertywFilharmoniiWarszawskiejiwZawierciuzudziałemW.Ochmana(2006r.),udział,nazaproszenieB.Kaczyńskiego,wkoncerciefinałowymFe-stiwaluim.J.KiepurywKrynicy(2007),szeregkoncertówmuzykisakralnejwkościołachKrakowa,woj.małopolskiego,lubelskiego,podkarpackiegoiświę-tokrzyskiegoorazwielekoncertówpiosenekmiędzywojennych.Listętęmożnauzupełnićowystępyzagraniczne(ostatniowSzwecjiiAustrii).Dochodządotego:udziałwfilmie (biograficzny,oLeopoldzieKozłowskim,nominowanydoOscara,1995)oraznagraniapłytowe:wokalizywzapisie„PanaTadeusza”(1999),arieoperetkowe(2001),kolędy(2001),pieśnihebrajskie(2006),pieśnisakralne „Ave Maria” (2007), nagrana w hołdzie Janowi Pawłowi II „Santosubito”(2009).
Szczególnymwydarzeniemwartystycznymżyciuśpiewaczkibyłotournéekoncertowe w Chinach w maju 2009 roku. Odbyło sie ono na zaproszenie
334 335
EWa Warta-ŚmiEtana
Prezentację tej artystki zacznijmycytatemz recenzjikoncertu„Dawnychwspomnieńczar” dedykowanegopamięciIwonyBorowickiej,zorganizowane-go przez Operę Krakowską (17.09.2004 r.): ...gościnnie wystąpiła także Ewa Warta-Śmietana, śpiewaczka, która obdarzona jest nie tylko pięknym głosem, ale i niespożytą energią, dzięki której potrafiła doprowadzić do zorganizowania „Roku Borowickiej” w Krakowie(A.Woźniakowska,„DziennikPolski”).Sąwięcdwiepłaszczyzny działalności artystycznej tej śpiewaczki: intensywna działalnośćwokalnaiowocnaaktywnośćorganizacyjna(wFundacji„Czardasz”,którejjestwspółzałożycielkąiprezesem).
A zaczęło się wszystko w Makowie Podhalańskim, gdzie się wychowałaigdziebyłijestjejdomrodzinny.PiszeBognaWernichowska:do muzycznej familii dołączyła kilkanaście lat temu czarnowłosa dziewczyna z Makowa Pod-halańskiego, obdarzona pięknym, silnym sopranem. Ewa Warta, jeszcze uczennica liceum ekonomicznego, poprosiła profesora Wojciecha Jana Śmietanę o ocenę swego głosu. Próba wypadła pozytywnie i Ewa rozpoczęła lekcje śpiewu... Zostaławięcstudentkąprof.Śmietany (będzie także jegodyplomantką,apotemzostaniesynową).Poukończeniustudiówwokalnychniezwiązałasięzżadnąinstytucjąmuzyczną.Mówi:...nie chcę być zaszufladkowana i uprawiać tylko jednego gatun-ku. Mam obszerny repertuar. Zmierzyłam się prawie ze wszystkimi gatunkami. Taki styl pracy pozwolił mi na współpracę ze znakomitymi śpiewakami, aktorami, instrumentalistami, poetami, kompozytorami. Irzeczywiście.Repertuarśpiewacz-kijestrozległyiurozmaicony:partieoperowe(MozartowskieZerlina,ZuzannaiBastienne,Rachelaw„Żydówce”,Frasquitaw„Carmen),operetkoweimu-sicalowe(Riquettew„Wiktoriiijejhuzarze”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,HannaGlawariw„Wesołejwdówce”,Hodelw„Skrzypkunadachu”),szeregariioperowych,operetkowych,musicalowych,ariesakralne(wtymkilkawersjipopularnejsekwencji„AveMaria”),pieśniróżnychkompozytorówiepok,pio-senkidwudziestoleciamiędzywojennegoorazpieśnihebrajskie.
Ajaktenrepertuarprzekładasięnawystępyestradoweisceniczne?Ototyl-koważniejszekoncertyartystki:„Wesoławdówka”zrealizowanaw2005rokuw Krakowie, udział w czterech kolejnych Letnich Festiwalach Muzycznychw Krynicy (2003-2006), koncert galowy towarzyszący odsłonięciu pomnikaKiepury w Krynicy (2004), koncerty arii i duetów „W hołdzie J. KiepurzeiM.Eggerth”(Kraków,Krynica,Sosnowiec),XIIIDniMuzykiKompozytorówKrakowskich(2001r.,prawykonaniepieśniA.WalacińskiegodosłówJ.Bara-na),udziałwFestiwalachim.K.JamrozwBuskuZdroju(2003,2008,2009.),koncertywFilharmoniiWarszawskiejiwZawierciuzudziałemW.Ochmana(2006r.),udział,nazaproszenieB.Kaczyńskiego,wkoncerciefinałowymFe-stiwaluim.J.KiepurywKrynicy(2007),szeregkoncertówmuzykisakralnejwkościołachKrakowa,woj.małopolskiego,lubelskiego,podkarpackiegoiświę-tokrzyskiegoorazwielekoncertówpiosenekmiędzywojennych.Listętęmożnauzupełnićowystępyzagraniczne(ostatniowSzwecjiiAustrii).Dochodządotego:udziałwfilmie (biograficzny,oLeopoldzieKozłowskim,nominowanydoOscara,1995)oraznagraniapłytowe:wokalizywzapisie„PanaTadeusza”(1999),arieoperetkowe(2001),kolędy(2001),pieśnihebrajskie(2006),pieśnisakralne „Ave Maria” (2007), nagrana w hołdzie Janowi Pawłowi II „Santosubito”(2009).
Szczególnymwydarzeniemwartystycznymżyciuśpiewaczkibyłotournéekoncertowe w Chinach w maju 2009 roku. Odbyło sie ono na zaproszenie
336 337
chińskiego Ministerstwa Kultury i Ambasady RP w Pekinie. Obejmowałokilka koncertów w muzycznych centrach kraju (także i w samym Pekinie).Przyjęcieartystkibyłowręczentuzjastyczne.Repertuarkoncertówśpiewaczkiobejmowałpieśnikompozytorówpolskich(Moniuszko,Nowowiejski,Niewia-domski,Różycki)orazariezoperetekimusicali....Wykonawczyni zaśpiewała z taką swobodą, wdziękiem, lekkością i urokiem, że brawom i oklaskom za ciekawą ich interpretację nie było końca...–totylkojednazopiniipokoncercie.
WocenachwystępówEwyWarty-Śmietanykrytycysązresztązgodni,pod-kreślajączwyklejejwalorygłosoweiinterpretacyjne.Pisząwięcm.in....uka-zała całe piękno, dojrzałość i głębię swego sopranu o ładnej barwie, a także dosko-nałą dykcję... pełen uczucia, ciepła i wewnętrznego zaangażowania śpiew, idealna dykcja, wyraźnie zrozumienie intencji twórców... znakomicie czuje się w lekkim operetkowym repertuarze... dysponuje bardzo dźwięcznym, ładnym w barwie gło-sem i umiejętnością dobierania właściwych środków wyrazu dla interpretacji wyko-nywanych utworów... potrafi modulować barwę swego głosu, wydobywać niuanse tekstu i muzyki... nie śpiewa manierycznie, arie i pieśni w jej interpretacji nabierają swoistego wyrazu, blasku i młodzieńczego uroku... Krytycypodkreślają równieżaparycjęśpiewaczki,piszącm.in.:...artystka do ładnego głosu, wdzięku i urody dodała również umiejętność noszenia i doboru odpowiedniego do nastroju każdej arii kostiumu...
OsiągnięciaorganizacyjneEwyWarty-Śmietany,któraową„dwoistość”za-interesowańiumiejętnościharmonijniełączywcałość,wymagająodrębnegoopisu.Ten szkic ma jedynie przybliżyć jej sukcesy wokalne i sylwetkę arty-styczną.Prezentacjęsylwetkiartystycznejśpiewaczkiniechzakończywięcpo-wtarzanaprzezniąmaksymażyciowa:tylko profesjonalizm i duży nakład pracy rodzą sukces...
W licznych, wspomnianych już koncer-tach, zwłaszcza sakralnych, Ewie Warcie-Śmietanie najczęściej towarzyszy pianist-ka,MałgorzataWestrych.Tobardzodobraakompaniatorka, wieloletnia korepetytorkasolistówOperyKrakowskiej,doskonalezna-jącarepertuarwokalny,aswągrąpotrafiącadać śpiewakowi poczucie pewności i spo-koju, a równocześnie stać się jego partne-rem.Częstowięcjesttakżezapraszana,jakoakompaniatorka,naspotkaniaikoncertyor-ganizowaneprzezFundacjęCZARDASZ.
tErEsa WEssEly-mackiEWicZ
...Muzyka była w moim życiu odkąd pamiętam. Już jako dziecko bardzo chcia-łam śpiewać. Śpiewałam wszystko. Pieśni religijne, popularne, piosenki. Pod melo-die kolęd podkładałam wierszyki zasłyszane od służących –wspominaartystka.
urodzonawZakopanem,kształceniemuzyczne zaczęła odnauki grynafortepianie(upianistkiZofiiKołaczkowskiej).Powojniewrazzrodzinąznala-złasięwKatowicach.Tamkontynuowałanaukęgrynafortepianieirozpoczęłanaukęśpiewu(uznanejongiśśpiewaczkiprof.HelenyJeziorańskiej).Tamteżrozsmakowała sięwoperze,będąc stałymwidzem i słuchaczemOperyŚlą-skiejgrupującejwówczaswybitnychartystówśpiewaków.JednaknażyczenierodzicówpodjęłastudiaprawniczenauniwersytecieJagiellońskimwKrako-wie.ukończyła jew1953 i trzebapodkreślić,żebędąc jużsolistkąkrakow-skiejscenyoperowej,swąwiedząprawnicząwielokrotniewspieraładziałalność
336 337
chińskiego Ministerstwa Kultury i Ambasady RP w Pekinie. Obejmowałokilka koncertów w muzycznych centrach kraju (także i w samym Pekinie).Przyjęcieartystkibyłowręczentuzjastyczne.Repertuarkoncertówśpiewaczkiobejmowałpieśnikompozytorówpolskich(Moniuszko,Nowowiejski,Niewia-domski,Różycki)orazariezoperetekimusicali....Wykonawczyni zaśpiewała z taką swobodą, wdziękiem, lekkością i urokiem, że brawom i oklaskom za ciekawą ich interpretację nie było końca...–totylkojednazopiniipokoncercie.
WocenachwystępówEwyWarty-Śmietanykrytycysązresztązgodni,pod-kreślajączwyklejejwalorygłosoweiinterpretacyjne.Pisząwięcm.in....uka-zała całe piękno, dojrzałość i głębię swego sopranu o ładnej barwie, a także dosko-nałą dykcję... pełen uczucia, ciepła i wewnętrznego zaangażowania śpiew, idealna dykcja, wyraźnie zrozumienie intencji twórców... znakomicie czuje się w lekkim operetkowym repertuarze... dysponuje bardzo dźwięcznym, ładnym w barwie gło-sem i umiejętnością dobierania właściwych środków wyrazu dla interpretacji wyko-nywanych utworów... potrafi modulować barwę swego głosu, wydobywać niuanse tekstu i muzyki... nie śpiewa manierycznie, arie i pieśni w jej interpretacji nabierają swoistego wyrazu, blasku i młodzieńczego uroku... Krytycypodkreślają równieżaparycjęśpiewaczki,piszącm.in.:...artystka do ładnego głosu, wdzięku i urody dodała również umiejętność noszenia i doboru odpowiedniego do nastroju każdej arii kostiumu...
OsiągnięciaorganizacyjneEwyWarty-Śmietany,któraową„dwoistość”za-interesowańiumiejętnościharmonijniełączywcałość,wymagająodrębnegoopisu.Ten szkic ma jedynie przybliżyć jej sukcesy wokalne i sylwetkę arty-styczną.Prezentacjęsylwetkiartystycznejśpiewaczkiniechzakończywięcpo-wtarzanaprzezniąmaksymażyciowa:tylko profesjonalizm i duży nakład pracy rodzą sukces...
W licznych, wspomnianych już koncer-tach, zwłaszcza sakralnych, Ewie Warcie-Śmietanie najczęściej towarzyszy pianist-ka,MałgorzataWestrych.Tobardzodobraakompaniatorka, wieloletnia korepetytorkasolistówOperyKrakowskiej,doskonalezna-jącarepertuarwokalny,aswągrąpotrafiącadać śpiewakowi poczucie pewności i spo-koju, a równocześnie stać się jego partne-rem.Częstowięcjesttakżezapraszana,jakoakompaniatorka,naspotkaniaikoncertyor-ganizowaneprzezFundacjęCZARDASZ.
tErEsa WEssEly-mackiEWicZ
...Muzyka była w moim życiu odkąd pamiętam. Już jako dziecko bardzo chcia-łam śpiewać. Śpiewałam wszystko. Pieśni religijne, popularne, piosenki. Pod melo-die kolęd podkładałam wierszyki zasłyszane od służących –wspominaartystka.
urodzonawZakopanem,kształceniemuzyczne zaczęła odnauki grynafortepianie(upianistkiZofiiKołaczkowskiej).Powojniewrazzrodzinąznala-złasięwKatowicach.Tamkontynuowałanaukęgrynafortepianieirozpoczęłanaukęśpiewu(uznanejongiśśpiewaczkiprof.HelenyJeziorańskiej).Tamteżrozsmakowała sięwoperze,będąc stałymwidzem i słuchaczemOperyŚlą-skiejgrupującejwówczaswybitnychartystówśpiewaków.JednaknażyczenierodzicówpodjęłastudiaprawniczenauniwersytecieJagiellońskimwKrako-wie.ukończyła jew1953 i trzebapodkreślić,żebędąc jużsolistkąkrakow-skiejscenyoperowej,swąwiedząprawnicząwielokrotniewspieraładziałalność
338 339
macierzystegoteatru.„Powołaniewokalne”TeresyWesselywciążjednakbyłobardzosilne.StudiującwięcprawowspółpracowałazFilharmoniąKrakowską,śpiewaławjejchórzeibrałaudziałwwieluimprezachmuzycznychorganizo-wanychprzezBiuroKoncertoweFilharmonii.W1954rokuzaangażowałasiędonowopowstającegozespołuoperowegorozpoczynającrównocześniestudiawokalnenakrakowskiejAkademiiMuzycznej(rozpoczęłauprof.StanisławyArgasińskiej-Choynowskiej,aukończyłauprof.AnnyKaczmarowej).
W trakcie swych pierwszych występów scenicznych (debiutowała partiąPastuszkaw„Tosce”,potemśpiewałaHrabinęCepranow„Rigoletcie”,alezaswójwłaściwydebiutuważapartięMusettyw„Cyganerii”)artystkazetknęłasięzwielkąAdąSari.Wspomina:...To były fantastyczne lekcje. Ada Sari mimo swojego wieku była w świetnej formie i wszystkie swoje wskazówki ilustrowała głosem. Z tych spotkań miałam potem korzystać zawodowo przez wiele lat, choć ten epizod był bardzo krótki.
W Operze Krakowskiej artystka spędziła 50 lat, a jej dorobek scenicznytego okresu to ponad 30 pozycji repertuarowych. Najchętniej wykonywałapartiekoloraturowe,najbardziejodpowiadającegatunkowijejgłosu.Śpiewaławięcm.in.Łucję,Rozynę,Małgorzatę,Olimpię,Zofię,Violettę,Lakme,Han-nę,Zuzię,Despinę,Zuzannę,Hrabinę,Martę,DonnęElwirę,Blondę,Norinę,Betsy,Anusię.W1957rokuzadebiutowałanascenieoperetkowejpartiąAdeliw„Zemścienietoperza”(byłatoznakomitarolasubretkowaartystki,wktórejudowodniłaswenieprzeciętneaktorstwo).WtejsamejoperetcepodjęłatrochępóźniejwielkąitrudnąpartięRozalindy,odnoszącwniejsukcesytakżepozaKrakowem(wBydgoszczy).
Warto również wspomnieć, iż swój kunszt wokalny artystka doskonaliławówczesnej Jugosławiiw latach1966-69studiującwAkademiiMuzycznejwBelgradzie.WystępowałatamtakżeinascenachoperowychBelgraduiLub-lany(ŁucjaiGilda)orazdokonałanagrańmuzykipolskiejdlasłoweńskiegoradiaitelewizji.
TeresaWesselyzawsześpiewałazdużąkulturąibardzoczystointonacyj-nie. Jej technika wokalna pozwalała z powodzeniem pokonywać trudnościzwłaszczapartiikoloraturowych.Demonstrowałaprzytymświadomeipewneaktorstwo.Nicwięcdziwnego,żejejkreacjezyskiwałybardzopochlebneoce-nykrytyków.Otoprzykład: ...tytułową partię (Łucja) kreowała Teresa Wessely. Z przyjemnością słuchałem jej doskonałego głosu, dźwięcznego na całej skali, nośne-go, z bardzo dobrze wyprowadzonymi koloraturami...( J.Parzyński,1966).
Sztuka wokalnaTeresy Wessely daleko wykroczyła poza granice Krako-wa.Mając,próczoper,bogatyrepertuaroratoryjnyipieśniarski,występowałanalicznychpolskichscenachoperowychiestradachfilharmonicznych(m.in.wBydgoszczy,Bytomiu,Poznaniu)orazwBułgariiidawnejNRD.
Odroku1972artystkapodjęłapracępedagogiczną, itonadwóchpłasz-czyznach: będąc wykładowcą w PWSM (obecna Akademia Muzyczna)wKrakowieorazwśrednichszkołachmuzycznychKrakowaiNowegoSącza.Byłatakżekonsultantemiopiekunemwokalnymartystówkrakowskiejscenymuzycznej.
3 lutego 2008 roku w Operze Krakowskiej (w teatrze im. J. Słowackie-go)miałmiejsceniecodziennyjubileusz.TeresaWessely-Mackiewiczświęciła50-lecie swej wspaniałej i bogatej pracy artystycznej. Wytworna, elegancka,pełna, jak zawsze pogody, śpiewaczka ze wzruszeniem przyjmowała hołdyiżyczeniaśrodowiskaartystycznegoiwdzięcznejpubliczności.
MałżonkiemTeresyWesselybyłznakomitydyrygent,kierownikmuzycznywieluoperibaletów,RomanMackiewicz(zmarłw1999roku),artystawraż-liwyiniezwykleżyczliwydlaśpiewaków.Lubilioniznimśpiewać,gdyżmiałopinię,że„szedłpodśpiewaka”.
Teresa Wessely-Mackiewicz była gościem „Saloniku Pani Ewy” w dniu30.06.2004r.
338 339
macierzystegoteatru.„Powołaniewokalne”TeresyWesselywciążjednakbyłobardzosilne.StudiującwięcprawowspółpracowałazFilharmoniąKrakowską,śpiewaławjejchórzeibrałaudziałwwieluimprezachmuzycznychorganizo-wanychprzezBiuroKoncertoweFilharmonii.W1954rokuzaangażowałasiędonowopowstającegozespołuoperowegorozpoczynającrównocześniestudiawokalnenakrakowskiejAkademiiMuzycznej(rozpoczęłauprof.StanisławyArgasińskiej-Choynowskiej,aukończyłauprof.AnnyKaczmarowej).
W trakcie swych pierwszych występów scenicznych (debiutowała partiąPastuszkaw„Tosce”,potemśpiewałaHrabinęCepranow„Rigoletcie”,alezaswójwłaściwydebiutuważapartięMusettyw„Cyganerii”)artystkazetknęłasięzwielkąAdąSari.Wspomina:...To były fantastyczne lekcje. Ada Sari mimo swojego wieku była w świetnej formie i wszystkie swoje wskazówki ilustrowała głosem. Z tych spotkań miałam potem korzystać zawodowo przez wiele lat, choć ten epizod był bardzo krótki.
W Operze Krakowskiej artystka spędziła 50 lat, a jej dorobek scenicznytego okresu to ponad 30 pozycji repertuarowych. Najchętniej wykonywałapartiekoloraturowe,najbardziejodpowiadającegatunkowijejgłosu.Śpiewaławięcm.in.Łucję,Rozynę,Małgorzatę,Olimpię,Zofię,Violettę,Lakme,Han-nę,Zuzię,Despinę,Zuzannę,Hrabinę,Martę,DonnęElwirę,Blondę,Norinę,Betsy,Anusię.W1957rokuzadebiutowałanascenieoperetkowejpartiąAdeliw„Zemścienietoperza”(byłatoznakomitarolasubretkowaartystki,wktórejudowodniłaswenieprzeciętneaktorstwo).WtejsamejoperetcepodjęłatrochępóźniejwielkąitrudnąpartięRozalindy,odnoszącwniejsukcesytakżepozaKrakowem(wBydgoszczy).
Warto również wspomnieć, iż swój kunszt wokalny artystka doskonaliławówczesnej Jugosławiiw latach1966-69studiującwAkademiiMuzycznejwBelgradzie.WystępowałatamtakżeinascenachoperowychBelgraduiLub-lany(ŁucjaiGilda)orazdokonałanagrańmuzykipolskiejdlasłoweńskiegoradiaitelewizji.
TeresaWesselyzawsześpiewałazdużąkulturąibardzoczystointonacyj-nie. Jej technika wokalna pozwalała z powodzeniem pokonywać trudnościzwłaszczapartiikoloraturowych.Demonstrowałaprzytymświadomeipewneaktorstwo.Nicwięcdziwnego,żejejkreacjezyskiwałybardzopochlebneoce-nykrytyków.Otoprzykład: ...tytułową partię (Łucja) kreowała Teresa Wessely. Z przyjemnością słuchałem jej doskonałego głosu, dźwięcznego na całej skali, nośne-go, z bardzo dobrze wyprowadzonymi koloraturami...( J.Parzyński,1966).
Sztuka wokalnaTeresy Wessely daleko wykroczyła poza granice Krako-wa.Mając,próczoper,bogatyrepertuaroratoryjnyipieśniarski,występowałanalicznychpolskichscenachoperowychiestradachfilharmonicznych(m.in.wBydgoszczy,Bytomiu,Poznaniu)orazwBułgariiidawnejNRD.
Odroku1972artystkapodjęłapracępedagogiczną, itonadwóchpłasz-czyznach: będąc wykładowcą w PWSM (obecna Akademia Muzyczna)wKrakowieorazwśrednichszkołachmuzycznychKrakowaiNowegoSącza.Byłatakżekonsultantemiopiekunemwokalnymartystówkrakowskiejscenymuzycznej.
3 lutego 2008 roku w Operze Krakowskiej (w teatrze im. J. Słowackie-go)miałmiejsceniecodziennyjubileusz.TeresaWessely-Mackiewiczświęciła50-lecie swej wspaniałej i bogatej pracy artystycznej. Wytworna, elegancka,pełna, jak zawsze pogody, śpiewaczka ze wzruszeniem przyjmowała hołdyiżyczeniaśrodowiskaartystycznegoiwdzięcznejpubliczności.
MałżonkiemTeresyWesselybyłznakomitydyrygent,kierownikmuzycznywieluoperibaletów,RomanMackiewicz(zmarłw1999roku),artystawraż-liwyiniezwykleżyczliwydlaśpiewaków.Lubilioniznimśpiewać,gdyżmiałopinię,że„szedłpodśpiewaka”.
Teresa Wessely-Mackiewicz była gościem „Saloniku Pani Ewy” w dniu30.06.2004r.
340 341
alicja WĘGorZEWska-WHiskErd
Świetnie śpiewa, interesująco gra, no i jest piękna– to lapidarnestwierdze-nieznakomicieoddajecałycharaktersztukiscenicznejtejwielceinteresującejśpiewaczki.
AlicjaWęgorzewskapochodzizeSzczecina.Tamteżrozpoczęłaedukacjęmuzycznąodnaukigrynafortepianie.Pomaturzeprzeztrzymiesiąceśpie-waławchórzemiejscowejOpery,poczympodjęłastudiawokalnewgdańskiejAkademiiMuzycznej(wklasieB.Skiby).OstatecznieukończyławarszawskąAkademięMuzycznąwklasieprof.M.Witkiewicza(dyplomzocenąbardzodobrą,1993).Przeznastępnedwalatapozostawałapodopiekąwokalnąprof.W.J.ŚmietanywKrakowie,doskonalącrównieżswójwarsztatnakursachmi-strzowskichprof.R.Karczykowskiego,atakżeweWłoszech,Austrii,Szwaj-carii iHiszpanii (uC.Bergonziego,L.Nucciego,B.Giaiottiego.H.Zadek,
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
H.Łazarskiej,G.Bumbry,G.Aragalla).Otoopinia, jakąwydała (pisemnie)młodejartystcewybitnaaustriackaśpiewaczkaipedagog,prof.HildeZadek:...Przez kilka miesięcy miałam wielką przyjemność pracować z panią Alicją De Rota (pseudonimartystycznyśpiewaczki,używanyzagranicązewzględówlin-gwistycznych). Mogłam ją prócz tego zobaczyć na scenie. To nie tylko szczególnie piękny głos, jest ona także wysoce muzykalnym i niezwykłym zjawiskiem scenicz-nym . Polecam ją jako bardzo wielki talent (Wiedeń,5.10.1999r.).
Wiosną1999rokuAlicjaWęgorzewskazostałazaangażowanadoWiedeń-skiejOperyKameralnejiwystąpiłatamwpartiiDardanewmałoznanejope-rzeCh.W.Glucka„DiePilgervonMekka”(w18spektaklach).WWiedniuśpiewałatakżewNeueOperWienwoperzeL.Bernsteina„TroubleinTahiti”(8 przedstawień). Jej interpretacje wokalno – aktorskie wzbudzały już wte-dypodziw iuznanie recenzentów:...pełną wdzięku interpretacją i ruchliwością swojego głosu sprostała wszystkim wymaganiom stawianym mezzosopranom (Der Neue Merker, 1999)..., przekonuje wspaniałą lekkością gry aktorskiej i pełnym bla-sku silnym głosem (Der Tagespiegel, 2000). WmiędzyczasiewygrywaKonkursWokalnywRheinsbergu,czegorezultatemstajesiępowierzeniejejpartiiKatew światowej prapremierze opery S. Matthusa „Kronprinz Friedrich”. Spek-taklodbyłsię30.12.1999rokunaotwarciepałacowegoteatruwRheinsbergu,w reżyserii Götza Friedricha. Oceny prasy były jednoznaczne: ...uwodziciel-ska jest Kate. Alicja Węgorzewska-Whiskerd, mezzosopran, brawurowo przekazuje swoją rolę zarówno od strony wokalnej jak i aktorskiej (Berliner Morgenpost, 2000).ZoperątąartystkaodbyławielkietournéepoNiemczech(m.in.śpiewałająwBayreuthiHannoverzepodczaswystawyświatowejEXPO).
AlicjaWęgorzewskamawrepertuarzekilkanaściepartiioperowych.Próczwymienionychjuż,takżem.in.tytułoweCarmen,Dalilę,Orfeusza,Pericho-lę,Leonoręw„Faworycie”Donizettiego,Charlottęw„Wertherze”Massene-ta,Olgęw„EugeniuszuOnieginie”.TedwieostatnieśpiewaławNiemczechw wersji koncertowej. uczestniczy też w wielu prestiżowych międzynaro-dowych festiwalach i galach operowych (festiwale muzyczne w Innsbrucku,Wiedniu,koncertzokazji750-leciaBredyiurodzinsześciomiliardowegooby-watelaświatawWiedniu,galewBerlinieiAmsterdamie).
Osobnym rozdziałem, niestety wciąż niewielkim, są krajowe występytejwielceutalentowanej artystki.Na estradzie śpiewapraktycznieodukoń-czenia studiów.Ana scenieoperowej?W2002 rokuprzygotowaładlaTWwŁodziCarmen.RokpóźniejodbyłaztąoperątournéekoncertowepoNiem-czechiHolandii.Inscenizacjaniespotkałasięzpozytywnąocenąprasypol-skiej, ale recenzentka „GazetyWyborczej” zauważyła..., że Alicja Węgorzew-ska-Whiskerd dysponuje ciekawym, nośnym mezzosopranem o bogatej skali barw... (27.12.2002t.). Olbrzyminatomiastsukcesprzyniosłajejinterpretacjatytu-
340 341
alicja WĘGorZEWska-WHiskErd
Świetnie śpiewa, interesująco gra, no i jest piękna– to lapidarnestwierdze-nieznakomicieoddajecałycharaktersztukiscenicznejtejwielceinteresującejśpiewaczki.
AlicjaWęgorzewskapochodzizeSzczecina.Tamteżrozpoczęłaedukacjęmuzycznąodnaukigrynafortepianie.Pomaturzeprzeztrzymiesiąceśpie-waławchórzemiejscowejOpery,poczympodjęłastudiawokalnewgdańskiejAkademiiMuzycznej(wklasieB.Skiby).OstatecznieukończyławarszawskąAkademięMuzycznąwklasieprof.M.Witkiewicza(dyplomzocenąbardzodobrą,1993).Przeznastępnedwalatapozostawałapodopiekąwokalnąprof.W.J.ŚmietanywKrakowie,doskonalącrównieżswójwarsztatnakursachmi-strzowskichprof.R.Karczykowskiego,atakżeweWłoszech,Austrii,Szwaj-carii iHiszpanii (uC.Bergonziego,L.Nucciego,B.Giaiottiego.H.Zadek,
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
H.Łazarskiej,G.Bumbry,G.Aragalla).Otoopinia, jakąwydała (pisemnie)młodejartystcewybitnaaustriackaśpiewaczkaipedagog,prof.HildeZadek:...Przez kilka miesięcy miałam wielką przyjemność pracować z panią Alicją De Rota (pseudonimartystycznyśpiewaczki,używanyzagranicązewzględówlin-gwistycznych). Mogłam ją prócz tego zobaczyć na scenie. To nie tylko szczególnie piękny głos, jest ona także wysoce muzykalnym i niezwykłym zjawiskiem scenicz-nym . Polecam ją jako bardzo wielki talent (Wiedeń,5.10.1999r.).
Wiosną1999rokuAlicjaWęgorzewskazostałazaangażowanadoWiedeń-skiejOperyKameralnejiwystąpiłatamwpartiiDardanewmałoznanejope-rzeCh.W.Glucka„DiePilgervonMekka”(w18spektaklach).WWiedniuśpiewałatakżewNeueOperWienwoperzeL.Bernsteina„TroubleinTahiti”(8 przedstawień). Jej interpretacje wokalno – aktorskie wzbudzały już wte-dypodziw iuznanie recenzentów:...pełną wdzięku interpretacją i ruchliwością swojego głosu sprostała wszystkim wymaganiom stawianym mezzosopranom (Der Neue Merker, 1999)..., przekonuje wspaniałą lekkością gry aktorskiej i pełnym bla-sku silnym głosem (Der Tagespiegel, 2000). WmiędzyczasiewygrywaKonkursWokalnywRheinsbergu,czegorezultatemstajesiępowierzeniejejpartiiKatew światowej prapremierze opery S. Matthusa „Kronprinz Friedrich”. Spek-taklodbyłsię30.12.1999rokunaotwarciepałacowegoteatruwRheinsbergu,w reżyserii Götza Friedricha. Oceny prasy były jednoznaczne: ...uwodziciel-ska jest Kate. Alicja Węgorzewska-Whiskerd, mezzosopran, brawurowo przekazuje swoją rolę zarówno od strony wokalnej jak i aktorskiej (Berliner Morgenpost, 2000).ZoperątąartystkaodbyławielkietournéepoNiemczech(m.in.śpiewałająwBayreuthiHannoverzepodczaswystawyświatowejEXPO).
AlicjaWęgorzewskamawrepertuarzekilkanaściepartiioperowych.Próczwymienionychjuż,takżem.in.tytułoweCarmen,Dalilę,Orfeusza,Pericho-lę,Leonoręw„Faworycie”Donizettiego,Charlottęw„Wertherze”Massene-ta,Olgęw„EugeniuszuOnieginie”.TedwieostatnieśpiewaławNiemczechw wersji koncertowej. uczestniczy też w wielu prestiżowych międzynaro-dowych festiwalach i galach operowych (festiwale muzyczne w Innsbrucku,Wiedniu,koncertzokazji750-leciaBredyiurodzinsześciomiliardowegooby-watelaświatawWiedniu,galewBerlinieiAmsterdamie).
Osobnym rozdziałem, niestety wciąż niewielkim, są krajowe występytejwielceutalentowanej artystki.Na estradzie śpiewapraktycznieodukoń-czenia studiów.Ana scenieoperowej?W2002 rokuprzygotowaładlaTWwŁodziCarmen.RokpóźniejodbyłaztąoperątournéekoncertowepoNiem-czechiHolandii.Inscenizacjaniespotkałasięzpozytywnąocenąprasypol-skiej, ale recenzentka „GazetyWyborczej” zauważyła..., że Alicja Węgorzew-ska-Whiskerd dysponuje ciekawym, nośnym mezzosopranem o bogatej skali barw... (27.12.2002t.). Olbrzyminatomiastsukcesprzyniosłajejinterpretacjatytu-
342 343
łowejpartiiwoperzeB.Brittena„GwałtnaLukrecji”,pokazanejwOperzeKrakowskiejwlutym2004roku.Recenzencipisali:...hipnotyzująca przenikliwą czystością, wyrównaną amplitudą wibracji, przejmująca Alicja Węgorzewska-Whi-skerd..., obdarzona pięknym, ciemnym mezzosopranem, skupiona i dramatyczna..., wniosła w tę rolę nie tylko ładny, pełny w brzmieniu głos, ale i nieprzeciętną urodę oraz całkowite zrozumienie interpretowanej postaci: zmysłowość, namiętność, sło-dycz, delikatność, tragizm... Swewielkieumiejętnościwokalneiaktorskiepo-twierdziłarównieżwlatachnastępnychkreującpartięOrfeuszaw„OrfeuszuiEurydyce”Gluckanasceniekrakowskiej icałkiemniedawnoCarmen,tymrazemwBytomiu,wreżyseriiWiesławaOchmana.
Swoistymdoświadczeniemwokalnymartystkijestnagranieścieżkidźwię-kowejdofilmu„Wiedźmin”wspólniezGrzegorzemCiechowskim.NagranietozaowocowałoZłotąPłytą.Rok2008przyniósłartystcewieleatrakcyjnychdoświadczeń ipodróży.Przypomnijmywięc tenajbardziej znaczące.AwięcHrabinaw„DamiePikowej”wKrakowie–wysokoocenionaprzezkrytykę(śpiewała z kulturą, poruszająco, z mocnym rysem psychologicznym); powrótdoroliLukrecjiwOperzeBałtyckiejiwwęgierskimSzeged;równocześniepar-tiaSieblaw„Fauście”(coraz mniej lubię te role spodenkowe – wyznajeartystka–im jestem starsza, tym mocniej czuję się kobietą na scenie);recitalewKuwejcieiBahrajnie(muzyka operowa brzmi dla nich tak, jak dla nas arabska – dowcipniezauważyłaśpiewaczka);występygościnnewNiemczechwrepertuarzeorato-ryjnym.IjakzwykleAlicjaWęgorzewskaurzekałasłuchaczypięknymbrzmie-niemswegogłosu,jegożaremiwyrazistąekspresją.
Alicja Węgorzewska-Whiskerd to bez wątpienia jedna z najciekawszychpolskichwspółczesnychmezzosopranistek, zdecydowanie zamałowykorzy-stywanaprzezrodzimeteatrymuzyczne!
Alicja Węgorzewska była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”15.10.2004r.iwystąpiławkoncerciegalowymwieńczącymIedycjęKonkursuim.I.Borowickiej7.11.2004r.
roman WĘGrZyn
Na pytanie jak został śpiewakiem, mgr inż. mechanik Roman Węgrzyn,absolwentPolitechnikiWrocławskiej,odpowiada:...Przyjaciele moich rodziców namówili mnie do śpiewania i tak zaczęły się moje podwójne studia: nauka śpiewu i Politechnika. Potem już całkiem na poważnie zabrał się za mnie, jeszcze przed wojną, tenor Anatol Wroński, mówiąc nawiasem uczeń sławnego Włocha Ansel-miego.
PoczątekkarieryartystycznejRomanaWęgrzyna,torok1955idebiutsce-nicznynakrakowskiejscenieoperetkowejwpartiiKsięciaSouCzongawope-retce„Krainauśmiechu” (obok IwonyBorowickiej!). I choćpięć latpóźniej,w1960roku,wystąpiłporazpierwszynascenieoperowej(teżwKrakowie),jakoJontekw„Halce”,toprzecieżzoperetkąnierozstałsięodrazu.Stworzyłnajejsceniekilkaznakomitychkreacjiwokalnych:Kamilw„Wesołejwdówce”,MisterXw„Księżnejcyrkówce”,Książęurbinow„NocywWenecji”,Koltayw„Wiktoriiijejhuzarze”,Schubertw„Domkutrzechdziewcząt”,Eisenste-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
342 343
łowejpartiiwoperzeB.Brittena„GwałtnaLukrecji”,pokazanejwOperzeKrakowskiejwlutym2004roku.Recenzencipisali:...hipnotyzująca przenikliwą czystością, wyrównaną amplitudą wibracji, przejmująca Alicja Węgorzewska-Whi-skerd..., obdarzona pięknym, ciemnym mezzosopranem, skupiona i dramatyczna..., wniosła w tę rolę nie tylko ładny, pełny w brzmieniu głos, ale i nieprzeciętną urodę oraz całkowite zrozumienie interpretowanej postaci: zmysłowość, namiętność, sło-dycz, delikatność, tragizm... Swewielkieumiejętnościwokalneiaktorskiepo-twierdziłarównieżwlatachnastępnychkreującpartięOrfeuszaw„OrfeuszuiEurydyce”Gluckanasceniekrakowskiej icałkiemniedawnoCarmen,tymrazemwBytomiu,wreżyseriiWiesławaOchmana.
Swoistymdoświadczeniemwokalnymartystkijestnagranieścieżkidźwię-kowejdofilmu„Wiedźmin”wspólniezGrzegorzemCiechowskim.NagranietozaowocowałoZłotąPłytą.Rok2008przyniósłartystcewieleatrakcyjnychdoświadczeń ipodróży.Przypomnijmywięc tenajbardziej znaczące.AwięcHrabinaw„DamiePikowej”wKrakowie–wysokoocenionaprzezkrytykę(śpiewała z kulturą, poruszająco, z mocnym rysem psychologicznym); powrótdoroliLukrecjiwOperzeBałtyckiejiwwęgierskimSzeged;równocześniepar-tiaSieblaw„Fauście”(coraz mniej lubię te role spodenkowe – wyznajeartystka–im jestem starsza, tym mocniej czuję się kobietą na scenie);recitalewKuwejcieiBahrajnie(muzyka operowa brzmi dla nich tak, jak dla nas arabska – dowcipniezauważyłaśpiewaczka);występygościnnewNiemczechwrepertuarzeorato-ryjnym.IjakzwykleAlicjaWęgorzewskaurzekałasłuchaczypięknymbrzmie-niemswegogłosu,jegożaremiwyrazistąekspresją.
Alicja Węgorzewska-Whiskerd to bez wątpienia jedna z najciekawszychpolskichwspółczesnychmezzosopranistek, zdecydowanie zamałowykorzy-stywanaprzezrodzimeteatrymuzyczne!
Alicja Węgorzewska była gościem Fundacji w cyklu „Five O’Clock”15.10.2004r.iwystąpiławkoncerciegalowymwieńczącymIedycjęKonkursuim.I.Borowickiej7.11.2004r.
roman WĘGrZyn
Na pytanie jak został śpiewakiem, mgr inż. mechanik Roman Węgrzyn,absolwentPolitechnikiWrocławskiej,odpowiada:...Przyjaciele moich rodziców namówili mnie do śpiewania i tak zaczęły się moje podwójne studia: nauka śpiewu i Politechnika. Potem już całkiem na poważnie zabrał się za mnie, jeszcze przed wojną, tenor Anatol Wroński, mówiąc nawiasem uczeń sławnego Włocha Ansel-miego.
PoczątekkarieryartystycznejRomanaWęgrzyna,torok1955idebiutsce-nicznynakrakowskiejscenieoperetkowejwpartiiKsięciaSouCzongawope-retce„Krainauśmiechu” (obok IwonyBorowickiej!). I choćpięć latpóźniej,w1960roku,wystąpiłporazpierwszynascenieoperowej(teżwKrakowie),jakoJontekw„Halce”,toprzecieżzoperetkąnierozstałsięodrazu.Stworzyłnajejsceniekilkaznakomitychkreacjiwokalnych:Kamilw„Wesołejwdówce”,MisterXw„Księżnejcyrkówce”,Książęurbinow„NocywWenecji”,Koltayw„Wiktoriiijejhuzarze”,Schubertw„Domkutrzechdziewcząt”,Eisenste-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
344 345
inw„Zemścienietoperza”,JuanDomingow„Clivii”,Edwinw„Księżniczceczardasza”.Zaliczyłokoło1000spektakli!Iwystępyoperetkowe,wymagająceutanecznienia iumiejętnościprzechodzenia z tekstówmówionychna śpiew,dałymu,takpotrzebnąwoperze,swobodęsceniczną.
Opera pociągała go zawsze, W decyzji podjęcia repertuaru operowegoutwierdzali go również krytycy. Oto opinia jednego z nich, po debiucie ar-tysty w operetce: ...Roman Węgrzyn ujawnił swe ogromne możliwości śpiewa-cze, zwłaszcza w zakresie rozległego wolumenu i prawidłowej emisji głosu, które w przyszłości niewątpliwie ze znacznym pożytkiem wykorzysta być może na scenie operowej... ( J.Parzyński,„GazetaKrakowska”, 13.07.1955 r.). Iwykorzystał.Nakrakowskiejscenie,naktórejpozostawałdo1966roku,zogromnympo-wodzeniemwykonywałpartieJontka,Alfredaw„Traviacie”,Geraldaw„Lak-me”,Rinucciaw„GianniSchicchi”, Cavaradossiego,StaregoKrólaw„Hagith”,DonJose,Hermanaw„Damiepikowej”.W1966rokuzostałzaangażowanydoTeatruWielkiegowPoznaniu. I jakosolistapozostał tamprzezdwase-zony.Wokresiepoznańskimśpiewałm.in.Wagnerowskiego„Tannhäusera”,który stał się jedną z najświetniejszych partii w jego dorobku scenicznym... Prawdziwą niespodzianką był Tannhäuser Romana Węgrzyna. Jego głos jakby roz-rastał się, pogłębiał razem z dramatem, od lirycznej zadumy w II obrazie, poprzez przeszywający okrzyk bólu na Wartburgu, aż do tragicznego opowiadania po po-wrocie z Rzymu, w którym Węgrzyn pełnym i nieskazitelnym głosem prowadzi nas w mroczny labirynt duszy Tannhäusera – pisano o jego kreacji.Wcześniej nascenie poznańskiej śpiewał już Jontka, Siergieja w „Katarzynie Izmaiłowej”Szostakowicza,PinkertonaiCavaradossiego.
Odroku1969rozpocząłsięokrespracyartystywTeatrzeWielkimwWar-szawie.ZadebiutowałwspaniałąinterpretacjąpartiiOtellawoperzeVerdiego.Zatęrolęzebrałentuzjastycznerecenzje.Swójrepertuarrozszerzyłonastępu-jąceopery:„DonCarlos”,„Balmaskowy”,„DiabłyzLoudun”,„Edyp”Enescu,„Wozzeck”,„Holendertułacz”,„Turandot”,„Fidelio”,„Aida”,„Czarnamaska”.Wsumiewrepertuarzeartystyznajdująsię43partieoperowe.Powarszaw-skiejpremierze„Otella” J.Waldorffnapisał: ...Roman Węgrzyn w partii i roli Otella wyśmienity! Głos jasny, raczej z gatunku tenora spinto, ale mocny i doskonale prowadzony, nie dawał wrażenia zmęczonego ani przez chwilę, choć tam jest co śpiewać! W dodatku aktorsko ten Otello był napięty w sobie, skupiony, dramatyczny, co oddziaływało na widownię. Sukcesyartystyczneodnosiłartystatakżezagra-nicą:licznekrajeEuropy,Kuba.
Predyspozycje wokalne i temperament sceniczny zawsze kierowały Romana Węgrzyna przede wszystkim w stronę wielkich ról operowych, skomplikowanych zadań muzycznych i aktorskich. Nie zaniedbywał w trakcie swojej kariery arty-stycznej również działalności koncertowej biorąc udział w wielu wykonaniach mo-
numentalnych dzieł symfonicznych np. IX Symfonii Beethovena, „Mesjasza” Haen-dla, „Requiem” Verdiego, „Wesela” Strawińskiego, „Wierchów” Malawskiego – pisałJ.Kańskiwfolderzeartystywydanymzokazjijubileuszu30-leciapracyarty-stycznejw1986roku.
Odroku1978RomanWęgrzynprowadzirównieżintensywnądziałalnośćpedagogiczną. Jestprofesoremwokalistyki.Podjęcie tejdziedzinypracybyłoświadomymwyborem,niejakowewnętrznąpotrzebądzieleniasięiprzekazy-waniazdobytejwiedzyidoświadczenia. Dojegoznakomitychwychowankównależąm.in.tenorzy:AdamZdunikowskiiTadeuszSzlenkierorazbasJacekJaniszewski.
RomanWęgrzynmożebyćuznanyzamodelowegośpiewakaoperowego:dysponujegłosemmocnym,pełnymblasku,ociemnej,pięknej,niepowtarzal-nejbarwie,nigdyniezaniedbywałdoskonaleniaswegowarsztatu,azwłaszczatechnikiwokalnej.Swąkarieręartystycznąprowadziłwsposóbniezwyklemą-dryistaranny.Zawszebardzotrafniedobierałrepertuar,stopniowoprzecho-dzącodpartiimuzycznielżejszychdodramatycznych.
Na zaproszenie Fundacji Roman Węgrzyn wziął udział w pracach juryIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(8-13.11.2006r.)orazwystąpiłwkon-cerciegalowymwieńczącymKonkurs(13.11.2006r.).
344 345
inw„Zemścienietoperza”,JuanDomingow„Clivii”,Edwinw„Księżniczceczardasza”.Zaliczyłokoło1000spektakli!Iwystępyoperetkowe,wymagająceutanecznienia iumiejętnościprzechodzenia z tekstówmówionychna śpiew,dałymu,takpotrzebnąwoperze,swobodęsceniczną.
Opera pociągała go zawsze, W decyzji podjęcia repertuaru operowegoutwierdzali go również krytycy. Oto opinia jednego z nich, po debiucie ar-tysty w operetce: ...Roman Węgrzyn ujawnił swe ogromne możliwości śpiewa-cze, zwłaszcza w zakresie rozległego wolumenu i prawidłowej emisji głosu, które w przyszłości niewątpliwie ze znacznym pożytkiem wykorzysta być może na scenie operowej... ( J.Parzyński,„GazetaKrakowska”, 13.07.1955 r.). Iwykorzystał.Nakrakowskiejscenie,naktórejpozostawałdo1966roku,zogromnympo-wodzeniemwykonywałpartieJontka,Alfredaw„Traviacie”,Geraldaw„Lak-me”,Rinucciaw„GianniSchicchi”, Cavaradossiego,StaregoKrólaw„Hagith”,DonJose,Hermanaw„Damiepikowej”.W1966rokuzostałzaangażowanydoTeatruWielkiegowPoznaniu. I jakosolistapozostał tamprzezdwase-zony.Wokresiepoznańskimśpiewałm.in.Wagnerowskiego„Tannhäusera”,który stał się jedną z najświetniejszych partii w jego dorobku scenicznym... Prawdziwą niespodzianką był Tannhäuser Romana Węgrzyna. Jego głos jakby roz-rastał się, pogłębiał razem z dramatem, od lirycznej zadumy w II obrazie, poprzez przeszywający okrzyk bólu na Wartburgu, aż do tragicznego opowiadania po po-wrocie z Rzymu, w którym Węgrzyn pełnym i nieskazitelnym głosem prowadzi nas w mroczny labirynt duszy Tannhäusera – pisano o jego kreacji.Wcześniej nascenie poznańskiej śpiewał już Jontka, Siergieja w „Katarzynie Izmaiłowej”Szostakowicza,PinkertonaiCavaradossiego.
Odroku1969rozpocząłsięokrespracyartystywTeatrzeWielkimwWar-szawie.ZadebiutowałwspaniałąinterpretacjąpartiiOtellawoperzeVerdiego.Zatęrolęzebrałentuzjastycznerecenzje.Swójrepertuarrozszerzyłonastępu-jąceopery:„DonCarlos”,„Balmaskowy”,„DiabłyzLoudun”,„Edyp”Enescu,„Wozzeck”,„Holendertułacz”,„Turandot”,„Fidelio”,„Aida”,„Czarnamaska”.Wsumiewrepertuarzeartystyznajdująsię43partieoperowe.Powarszaw-skiejpremierze„Otella” J.Waldorffnapisał: ...Roman Węgrzyn w partii i roli Otella wyśmienity! Głos jasny, raczej z gatunku tenora spinto, ale mocny i doskonale prowadzony, nie dawał wrażenia zmęczonego ani przez chwilę, choć tam jest co śpiewać! W dodatku aktorsko ten Otello był napięty w sobie, skupiony, dramatyczny, co oddziaływało na widownię. Sukcesyartystyczneodnosiłartystatakżezagra-nicą:licznekrajeEuropy,Kuba.
Predyspozycje wokalne i temperament sceniczny zawsze kierowały Romana Węgrzyna przede wszystkim w stronę wielkich ról operowych, skomplikowanych zadań muzycznych i aktorskich. Nie zaniedbywał w trakcie swojej kariery arty-stycznej również działalności koncertowej biorąc udział w wielu wykonaniach mo-
numentalnych dzieł symfonicznych np. IX Symfonii Beethovena, „Mesjasza” Haen-dla, „Requiem” Verdiego, „Wesela” Strawińskiego, „Wierchów” Malawskiego – pisałJ.Kańskiwfolderzeartystywydanymzokazjijubileuszu30-leciapracyarty-stycznejw1986roku.
Odroku1978RomanWęgrzynprowadzirównieżintensywnądziałalnośćpedagogiczną. Jestprofesoremwokalistyki.Podjęcie tejdziedzinypracybyłoświadomymwyborem,niejakowewnętrznąpotrzebądzieleniasięiprzekazy-waniazdobytejwiedzyidoświadczenia. Dojegoznakomitychwychowankównależąm.in.tenorzy:AdamZdunikowskiiTadeuszSzlenkierorazbasJacekJaniszewski.
RomanWęgrzynmożebyćuznanyzamodelowegośpiewakaoperowego:dysponujegłosemmocnym,pełnymblasku,ociemnej,pięknej,niepowtarzal-nejbarwie,nigdyniezaniedbywałdoskonaleniaswegowarsztatu,azwłaszczatechnikiwokalnej.Swąkarieręartystycznąprowadziłwsposóbniezwyklemą-dryistaranny.Zawszebardzotrafniedobierałrepertuar,stopniowoprzecho-dzącodpartiimuzycznielżejszychdodramatycznych.
Na zaproszenie Fundacji Roman Węgrzyn wziął udział w pracach juryIIedycjiKonkursuim.I.Borowickiej(8-13.11.2006r.)orazwystąpiłwkon-cerciegalowymwieńczącymKonkurs(13.11.2006r.).
346 347
FEliks WidEra
Jestem szczerze wzruszony powiedział popularny tenor, FeliksWidera, pootrzymaniuwsezonie1993/94tytułu„ulubieńcapublicznościOperyŚląskiej”,tytułuporazpierwszywdziejachtegoteatruprzyznanegojegosoliście.
Feliks Widera czerpie natchnienie z muzyki, którą kocha ponad wszystko. Jest jednym z tych solistów, którzy uczestniczą we wszystkich niemal przedsięwzięciach artystycznych. Ma w swoim dorobku partie pierwszoplanowe, charakterystyczne oraz niemało ról drugiego planu –piszeoartyścieKrystynaJankowiakwfolde-rze jubileuszowymzokazji25-leciapracyartystycznejśpiewaka.Tychpartiizebrałosięokoło50.Wymieńmyprzynajmniejgłówne:Alfredw„Traviacie”,Fernando w„Cosi fan tutte”,Tamino w„Czarodziejskim flecie”, Nemorino w „Napoju miłosnym”, Ernesto w „Don Pasquale”, Leński w „EugeniuszuOnieginie”,Almavivaw„Cyrulikusewilskim”,Nadirw„Poławiaczachpereł”,Pinkertonw„MadamaButterfly”,Stefanw„Strasznymdworze”,Elwinw„Lu-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
natyczce”.AdodaćdotegotrzebabyczołowepartiewpopularnychoperetkachJ.Straussa,F.Lehára,E.Kálmána,K.ZelleraczyJ.Offenbacha.
FeliksWideradysponujetenoremlirycznym,nośnymidobrzeustawionym.Głosjegojestdźwięcznyimetalicznywbrzmieniu.Śpiewasubtelnieiuczucio-wo.Potrafigłosemprzekazaćcałągamęróżnorodnychodczuć.Mającnatural-nytalentaktorskitworzycałkiemprzekonującesylwetkisceniczne.Jegoumie-jętnościwokalneipredyspozycjeaktorskiewysokooceniajątakżerecenzenci.Otodwaprzykładyfragmentówrecenzjizwystępówartysty: sprawny głosowo i przekonywający aktorsko, w niełatwej, bo sentymentalnej roli (Nemorino),jestem urzeczony bezsprzecznym, wielkim talentem Feliksa Widery, ma w sobie wdzięk, urok młodości i znakomitą kondycję śpiewaczą (Barinkay).
SolistąOperyŚląskiejzostałFeliksWiderawroku1976.KażdynastępnyrokumacniałjegopozycjęartystycznąwtymTeatrze.Lubiany,wysokoocenia-ny,znakomicieprowadzącyrozwójswejkariery,bardzomuzykalnyiniezwyklekulturalnyartystamawielepropozycjizinnychteatrów.Przyjmujeje,godzącsię jednak tylko na występy gościnne. Śpiewa więc w Operze Krakowskiej,Wrocławskiej,OperaNovawBydgoszczy,wGliwickimTeatrzeMuzycznym.Nadłużej(dwasezony)wiążesiętylkozLandestheaterwLinzu.Mająctak-że bogaty repertuar oratoryjno-kantatowy (m. in. Haydn, Haendel, Mozart,Beethoven, Schubert, Puccini, Elsner, Moniuszko, Szymanowski) oraz pieś-niarski(m.in.cykleipieśniSchumanna,SchubertaiBeethovena,kompozy-torówpolskich)częstowystępujenaestradachfilharmonicznych,biorącudziałwkoncertachidającrecitalewokalne.Taróżnorodnośćrepertuarowaróżnicujecharakterjegowystępów.Artystawyznaje:w jednakowym stopniu potrzebne są koncerty i praca w teatrze, bowiem ich zróżnicowana forma uzupełnia nawza-jem zdobywanie doświadczeń. Koncert jest żywym spotkaniem z publicznością i na nim wykonuje się repertuar bardziej różnorodny, dla tej, właśnie szerszej publicz-ności. Natomiast przedstawienie jest bardzo ważnym wyzwaniem, wymagającym ogromnej sprawności pod względem wokalnym, psychicznym i fizycznym.
FeliksWidera,choćjaksamwspomina,żewjegorodziniewszyscyśpiewali,nieodrazuzdecydowałowyborzezawoduśpiewaka.Napoczątkuswejdrogiżyciowejrozpocząłbowiemstudiapolitechniczneiuzyskałdyplominżynieramechanika.Agłoskształcił równocześnie,najpierwwŚredniejSzkoleMu-zycznej im.M.KarłowiczawKatowicach,apotemnakatowickiejAkademiiMuzycznej w klasie słynnej śpiewaczki, Marii Morbitzerowej-Vardi. Wartododać,iżsampodjąłwroku1987pracępedagogicznanaswejuczelni,dzisiajjestjużjejprofesorem.
Śpiewak, pytany, czy zawód inżyniera pomaga czy przeszkadza w pracyartystycznej, odpowiada: bardzo dużo daje. Rozszerza horyzonty. Uczy właści-wych proporcji, bo gdy studia muzyczne polegają na pracy indywidualnej, tam jest
346 347
FEliks WidEra
Jestem szczerze wzruszony powiedział popularny tenor, FeliksWidera, pootrzymaniuwsezonie1993/94tytułu„ulubieńcapublicznościOperyŚląskiej”,tytułuporazpierwszywdziejachtegoteatruprzyznanegojegosoliście.
Feliks Widera czerpie natchnienie z muzyki, którą kocha ponad wszystko. Jest jednym z tych solistów, którzy uczestniczą we wszystkich niemal przedsięwzięciach artystycznych. Ma w swoim dorobku partie pierwszoplanowe, charakterystyczne oraz niemało ról drugiego planu –piszeoartyścieKrystynaJankowiakwfolde-rze jubileuszowymzokazji25-leciapracyartystycznejśpiewaka.Tychpartiizebrałosięokoło50.Wymieńmyprzynajmniejgłówne:Alfredw„Traviacie”,Fernando w„Cosi fan tutte”,Tamino w„Czarodziejskim flecie”, Nemorino w „Napoju miłosnym”, Ernesto w „Don Pasquale”, Leński w „EugeniuszuOnieginie”,Almavivaw„Cyrulikusewilskim”,Nadirw„Poławiaczachpereł”,Pinkertonw„MadamaButterfly”,Stefanw„Strasznymdworze”,Elwinw„Lu-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
natyczce”.AdodaćdotegotrzebabyczołowepartiewpopularnychoperetkachJ.Straussa,F.Lehára,E.Kálmána,K.ZelleraczyJ.Offenbacha.
FeliksWideradysponujetenoremlirycznym,nośnymidobrzeustawionym.Głosjegojestdźwięcznyimetalicznywbrzmieniu.Śpiewasubtelnieiuczucio-wo.Potrafigłosemprzekazaćcałągamęróżnorodnychodczuć.Mającnatural-nytalentaktorskitworzycałkiemprzekonującesylwetkisceniczne.Jegoumie-jętnościwokalneipredyspozycjeaktorskiewysokooceniajątakżerecenzenci.Otodwaprzykładyfragmentówrecenzjizwystępówartysty: sprawny głosowo i przekonywający aktorsko, w niełatwej, bo sentymentalnej roli (Nemorino),jestem urzeczony bezsprzecznym, wielkim talentem Feliksa Widery, ma w sobie wdzięk, urok młodości i znakomitą kondycję śpiewaczą (Barinkay).
SolistąOperyŚląskiejzostałFeliksWiderawroku1976.KażdynastępnyrokumacniałjegopozycjęartystycznąwtymTeatrze.Lubiany,wysokoocenia-ny,znakomicieprowadzącyrozwójswejkariery,bardzomuzykalnyiniezwyklekulturalnyartystamawielepropozycjizinnychteatrów.Przyjmujeje,godzącsię jednak tylko na występy gościnne. Śpiewa więc w Operze Krakowskiej,Wrocławskiej,OperaNovawBydgoszczy,wGliwickimTeatrzeMuzycznym.Nadłużej(dwasezony)wiążesiętylkozLandestheaterwLinzu.Mająctak-że bogaty repertuar oratoryjno-kantatowy (m. in. Haydn, Haendel, Mozart,Beethoven, Schubert, Puccini, Elsner, Moniuszko, Szymanowski) oraz pieś-niarski(m.in.cykleipieśniSchumanna,SchubertaiBeethovena,kompozy-torówpolskich)częstowystępujenaestradachfilharmonicznych,biorącudziałwkoncertachidającrecitalewokalne.Taróżnorodnośćrepertuarowaróżnicujecharakterjegowystępów.Artystawyznaje:w jednakowym stopniu potrzebne są koncerty i praca w teatrze, bowiem ich zróżnicowana forma uzupełnia nawza-jem zdobywanie doświadczeń. Koncert jest żywym spotkaniem z publicznością i na nim wykonuje się repertuar bardziej różnorodny, dla tej, właśnie szerszej publicz-ności. Natomiast przedstawienie jest bardzo ważnym wyzwaniem, wymagającym ogromnej sprawności pod względem wokalnym, psychicznym i fizycznym.
FeliksWidera,choćjaksamwspomina,żewjegorodziniewszyscyśpiewali,nieodrazuzdecydowałowyborzezawoduśpiewaka.Napoczątkuswejdrogiżyciowejrozpocząłbowiemstudiapolitechniczneiuzyskałdyplominżynieramechanika.Agłoskształcił równocześnie,najpierwwŚredniejSzkoleMu-zycznej im.M.KarłowiczawKatowicach,apotemnakatowickiejAkademiiMuzycznej w klasie słynnej śpiewaczki, Marii Morbitzerowej-Vardi. Wartododać,iżsampodjąłwroku1987pracępedagogicznanaswejuczelni,dzisiajjestjużjejprofesorem.
Śpiewak, pytany, czy zawód inżyniera pomaga czy przeszkadza w pracyartystycznej, odpowiada: bardzo dużo daje. Rozszerza horyzonty. Uczy właści-wych proporcji, bo gdy studia muzyczne polegają na pracy indywidualnej, tam jest
348 349
się jednym z masy i do bardzo trudnych egzaminów trzeba sie po prostu przygoto-wać i zdać. Uczy też organizacji pracy, wykorzystania czasu, dyscypliny umysłowej. A poza tym w domu robię wszystko sam.
NabytomskiejscenieFeliksWiderarozpocząłteżpracęreżyserską.Zjegoudziałem,jakoasystentareżysera,powstałyinscenizacjeoperioperetek:„Na-bucco”,„Czarodziejskiflet”,„MadamaButterfly”,„Cosifantutte”,„RycerzSi-nobrody”.Jesttakżeautoremkoncertów,przedstawieńorazadaptacjiscenicz-nychitekstowych.
FeliksWideranazaproszenieFundacjiwziąłudziałwkoncerciewKrynicy,17lipca2007roku.
karin Wiktor-kaŁucka
ZnanazwystępównascenachoperowejioperetkowejOperyKrakowskiej,zresztą solistka tegoTeatruod1993 roku,KarinWiktor-KałuckapochodzizDębicy.NaukęśpiewurozpoczęławszkolemuzycznejwTarnowie,akonty-nuowałająnaAkademiiMuzycznejwKatowicach(klasaśpiewuA.Kościel-niak,1993).StudiadoskonaląceodbyławDreźnie (Hochschule fürMusik).Obecniepozostajepodopiekąwokalnąznakomitejśpiewaczki,KrystynyTy-burowskiej.OdparulatwspółpracujezOperąnaZamkuwSzczecinie(Pami-na),zKrakowskąOperąKameralną(Norina)izTeatremWielkimwŁodzi(Papagena).Awogólew swoimrepertuarzemaokoło20partiioperowychioperetkowych.
348 349
się jednym z masy i do bardzo trudnych egzaminów trzeba sie po prostu przygoto-wać i zdać. Uczy też organizacji pracy, wykorzystania czasu, dyscypliny umysłowej. A poza tym w domu robię wszystko sam.
NabytomskiejscenieFeliksWiderarozpocząłteżpracęreżyserską.Zjegoudziałem,jakoasystentareżysera,powstałyinscenizacjeoperioperetek:„Na-bucco”,„Czarodziejskiflet”,„MadamaButterfly”,„Cosifantutte”,„RycerzSi-nobrody”.Jesttakżeautoremkoncertów,przedstawieńorazadaptacjiscenicz-nychitekstowych.
FeliksWideranazaproszenieFundacjiwziąłudziałwkoncerciewKrynicy,17lipca2007roku.
karin Wiktor-kaŁucka
ZnanazwystępównascenachoperowejioperetkowejOperyKrakowskiej,zresztą solistka tegoTeatruod1993 roku,KarinWiktor-KałuckapochodzizDębicy.NaukęśpiewurozpoczęławszkolemuzycznejwTarnowie,akonty-nuowałająnaAkademiiMuzycznejwKatowicach(klasaśpiewuA.Kościel-niak,1993).StudiadoskonaląceodbyławDreźnie (Hochschule fürMusik).Obecniepozostajepodopiekąwokalnąznakomitejśpiewaczki,KrystynyTy-burowskiej.OdparulatwspółpracujezOperąnaZamkuwSzczecinie(Pami-na),zKrakowskąOperąKameralną(Norina)izTeatremWielkimwŁodzi(Papagena).Awogólew swoimrepertuarzemaokoło20partiioperowychioperetkowych.
350 351
Pozawymienionymi takżem. in.Musettaw„Cyganerii”,Oskarw„Balumaskowym”, Siebel w „Fauście”, Micaela w „Carmen”, Małgosia w „JasiuiMałgosi”,OLiaSan iRiquettew„Wiktorii i jejhuzarze”Miw„Krainieuśmiechu”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,Lizaw„HrabinieMaricy”,Franziw„Wiedeńskiejkrwi”.Tendośćszerokiwachlarzrepertuarowy(adodajmydotegolicznepieśniiarie,którewykonujenakoncertachestradowych)umożli-wiająartystcewarunkiaktorskie,bardzodobreutanecznieniei,możeprzedewszystkim,warsztatwokalny.KarinWiktor-Kałuckadysponujenośnymso-pranemlirycznymoładnejbarwie,wyrównanymiswobodnymwbrzmieniu.Recenzenci jejwystępów (scenicznych i estradowych)podkreślają sugestyw-nośćkreacji,nerwsceniczny,dobrągrę,efektownąprezencję,ujmujący,pewnyintonacyjniegłos.
Artystkabardzostarannieidokładnieprzygotowujenowepartiesceniczne.W2005rokunasceniekrakowskiejwystąpiłajakoEurydykawoperzeGlucka.Takmówioswejpracynadtąrolą:..partię Eurydyki przygotowywałam ponad dwa miesiące. Najtrudniejsze w tej roli było połączenie różnych stylów (libretto an-tyczne, muzyka baroku). Opera jest pod tym względem wyzwaniem. Z muzycznego punktu widzenia należało zapoznać się i przyswoić kanony barokowego wykonaw-stwa, np. sposób wykonywania trylu, frazowania, sposób akcentowania. Było to bardzo interesujące. Dla mnie przygotowanie partii nie polega jedynie na pięknym śpiewie, ale przede wszystkim na opracowaniu scenicznego wykonania i połączeniu tych elementów w spójną całość.
Na zaproszenie Fundacji Karin Wiktor-Kałucka śpiewała w cyklu „FiveO’Clock”3.12.2004r.orazwystąpiławpartiiWalentynyw„Wesołejwdówce”(2005r.),atakżewzięłaudziałwwidowiskukoncertowym„Mozartnawesoło”(3.08.2006r.).
jan WilGa
Jestem synem śpiewaka, śpiewam od dzieciństwa, zebrałem też wiele nagród na różnych konkursach, m. in. na Festiwalu Arii i Pieśni im. Jana Kiepury w Krynicy,... choć muzyką i śpiewem interesuję się od dziecka, przygotowywałem się do zupełnie innego zawodu. Wprawdzie śpiewałem czas jakiś w Chórze Opery i Operetki, ale to, że zdecydowałem się związać swe życie ze śpiewem scenicznym zawdzięczam szczególnemu zbiegowi okoliczności – trafiłem po prostu na wspaniałą nauczycielkę, której najwięcej zawdzięczam, Panią Janinę Tisserant-Parzyńską... – powiedziałartystauproguswejkarieryscenicznej,powspaniałymdebiuciewpartiitytu-łowejw„Króluwalca”domuzykiJanaStraussa.
Rzadkosięzdarza,abymłody,nieznanyartystaodrazu,pierwsząroląsolo-wąpodbiłpublicznośćizdobyłuznaniekrytyki,zachwyciłjąnietylkopięknymgłosemaleiscenicznąurodąitalentemwokalnym,StałosiętoudziałemJanaWilgi,któregopopularnośćtrwaniezmiennie,iktóregoudziałwspektaklachoperetkowych i koncertach estradowych nieustająco działa jak magnes. Od
350 351
Pozawymienionymi takżem. in.Musettaw„Cyganerii”,Oskarw„Balumaskowym”, Siebel w „Fauście”, Micaela w „Carmen”, Małgosia w „JasiuiMałgosi”,OLiaSan iRiquettew„Wiktorii i jejhuzarze”Miw„Krainieuśmiechu”,Stasiw„Księżniczceczardasza”,Lizaw„HrabinieMaricy”,Franziw„Wiedeńskiejkrwi”.Tendośćszerokiwachlarzrepertuarowy(adodajmydotegolicznepieśniiarie,którewykonujenakoncertachestradowych)umożli-wiająartystcewarunkiaktorskie,bardzodobreutanecznieniei,możeprzedewszystkim,warsztatwokalny.KarinWiktor-Kałuckadysponujenośnymso-pranemlirycznymoładnejbarwie,wyrównanymiswobodnymwbrzmieniu.Recenzenci jejwystępów (scenicznych i estradowych)podkreślają sugestyw-nośćkreacji,nerwsceniczny,dobrągrę,efektownąprezencję,ujmujący,pewnyintonacyjniegłos.
Artystkabardzostarannieidokładnieprzygotowujenowepartiesceniczne.W2005rokunasceniekrakowskiejwystąpiłajakoEurydykawoperzeGlucka.Takmówioswejpracynadtąrolą:..partię Eurydyki przygotowywałam ponad dwa miesiące. Najtrudniejsze w tej roli było połączenie różnych stylów (libretto an-tyczne, muzyka baroku). Opera jest pod tym względem wyzwaniem. Z muzycznego punktu widzenia należało zapoznać się i przyswoić kanony barokowego wykonaw-stwa, np. sposób wykonywania trylu, frazowania, sposób akcentowania. Było to bardzo interesujące. Dla mnie przygotowanie partii nie polega jedynie na pięknym śpiewie, ale przede wszystkim na opracowaniu scenicznego wykonania i połączeniu tych elementów w spójną całość.
Na zaproszenie Fundacji Karin Wiktor-Kałucka śpiewała w cyklu „FiveO’Clock”3.12.2004r.orazwystąpiławpartiiWalentynyw„Wesołejwdówce”(2005r.),atakżewzięłaudziałwwidowiskukoncertowym„Mozartnawesoło”(3.08.2006r.).
jan WilGa
Jestem synem śpiewaka, śpiewam od dzieciństwa, zebrałem też wiele nagród na różnych konkursach, m. in. na Festiwalu Arii i Pieśni im. Jana Kiepury w Krynicy,... choć muzyką i śpiewem interesuję się od dziecka, przygotowywałem się do zupełnie innego zawodu. Wprawdzie śpiewałem czas jakiś w Chórze Opery i Operetki, ale to, że zdecydowałem się związać swe życie ze śpiewem scenicznym zawdzięczam szczególnemu zbiegowi okoliczności – trafiłem po prostu na wspaniałą nauczycielkę, której najwięcej zawdzięczam, Panią Janinę Tisserant-Parzyńską... – powiedziałartystauproguswejkarieryscenicznej,powspaniałymdebiuciewpartiitytu-łowejw„Króluwalca”domuzykiJanaStraussa.
Rzadkosięzdarza,abymłody,nieznanyartystaodrazu,pierwsząroląsolo-wąpodbiłpublicznośćizdobyłuznaniekrytyki,zachwyciłjąnietylkopięknymgłosemaleiscenicznąurodąitalentemwokalnym,StałosiętoudziałemJanaWilgi,któregopopularnośćtrwaniezmiennie,iktóregoudziałwspektaklachoperetkowych i koncertach estradowych nieustająco działa jak magnes. Od
352 353
chwiliowegodebiutusolowegow1979rokuJanWilgazaśpiewałnasceniekrakowskiej25partiiwoperach(„DydonaiEneasz”,„Traviata”),operetkach,musicalach i bajkach muzycznych. Ta wszechstronność wynika oczywiściezogromnychmożliwościaktorskichiwokalnychśpiewaka.Aleiprawdąjest,iżnajbardziejniezapomniane,pamiętne iwybitnekreacjestworzył JanWil-gawoperetkach:tytułowyKrólwalca,Adamw„PtasznikuzTyrolu”,Edwinw„Księżniczceczardasza”,Barinkayw„Baroniecygańskim”,Daniłow„Weso-łejwdówce”,Erminiow„Gasparone”,Koltayw„Wiktoriiijejhuzarze”,Tassilow„HrabinieMaricy”,HrabiaZedlauw„Wiedeńskiejkrwi”,anadewszystkotytułowyCarewiczwoperetceLehára.
Do wszystkich wykonywanych przez siebie ról wnosił zawsze nie tylkowybitnąscenicznąurodę,żywiołowytemperament,elegancję,wdzięk,szerokąskalętalentówaktorskich,aletakżepięknywbarwieibrzmieniu,ciepłygłos,nośny,wyrównanyemisyjnie,prowadzonyzawszeswobodnie,zdużąkulturąmuzyczną.Itymwszystkimwzbogacałswepartie,niezależnieodichcharak-teru,poetyckiego,sentymentalnego,frywolnego,lekkomyślnego.Niebezprzy-czynyJerzyWaldorffokreśliłgoczołowymamantemoperetkowymlatosiem-dziesiątych.
Zpoczątkiemlatdziewięćdziesiątychzainteresowałsięnatomiastreżyse-rią i odkilku latpełniobowiązki asystenta reżyserakrakowskiej scenyope-retkowej.Wtejdziedzinie swójniezwykły talent iolbrzymiedoświadczeniemożewięcprzekazywaćmłodymartystomoperetki.JanWilgabywaczęstymgościemprogramówradiowych,telewizyjnych.Występujegościnnienafesti-walach(m.in. im.J.KiepurywKrynicy, im.K.JamrozwBusku),śpiewazagranicą(m.in.Austria,Francja,Kanada,Niemcy,Szwajcaria,Włochy).IchoćurodzonywParyżu,wychowanywTarnowie–pozostajewiernyKrakowowi.Tu się czuję lubiany, a więc potrzebny. A dla aktora i śpiewaka taka świadomość jest wprost niezbędna!
(pierwodruktekstu:wkładkadoprogramujubileuszowegozokazji30-leciapracyartystycznej,OperaKrakowska,26.04.2002r.)
JanWilgabyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”(20.12.2005r.)orazwystąpiłwpartiiDaniływseriispektakli„Wesołejwdówki”(IX-XII.2005r.)
andrZEj WiŚniEWski
Można chyba bez przesady stwierdzić, iż ten młody artysta (urodzonyw1977 rokuwKielcach)podtrzymał iw jakimś sensie urzeczywistnił am-bicje swegoojca,znanegokieleckiego lekarza, JanuszaWiśniewskiego.OtóżdrWiśniewski,mającnaturalnytalentisolidnąszkołęwokalną,wybrał,jakozapewnebardziejkonkretnywtedy,zawódlekarza,jeszczenieprzypuszczając,iżwkolejnympokoleniuspełniąsięjegomarzenia.Oddajmymugłos:dwóch moich synów kontynuuje tradycję rodzinną związaną z medycyną, ale najmłodszy wybrał Akademię Muzyczną w Warszawie. Czasem myślę, że on w domu patrzył jak ja ćwiczę, wtedy coś w nim zaskoczyło i dlatego wybrał zawód artysty. I choć to rzeczywiście zajęcie dość niepewne, to ja już, w przeciwieństwie do mojego ojca, przeciwko temu wyborowi nie protestowałem.
352 353
chwiliowegodebiutusolowegow1979rokuJanWilgazaśpiewałnasceniekrakowskiej25partiiwoperach(„DydonaiEneasz”,„Traviata”),operetkach,musicalach i bajkach muzycznych. Ta wszechstronność wynika oczywiściezogromnychmożliwościaktorskichiwokalnychśpiewaka.Aleiprawdąjest,iżnajbardziejniezapomniane,pamiętne iwybitnekreacjestworzył JanWil-gawoperetkach:tytułowyKrólwalca,Adamw„PtasznikuzTyrolu”,Edwinw„Księżniczceczardasza”,Barinkayw„Baroniecygańskim”,Daniłow„Weso-łejwdówce”,Erminiow„Gasparone”,Koltayw„Wiktoriiijejhuzarze”,Tassilow„HrabinieMaricy”,HrabiaZedlauw„Wiedeńskiejkrwi”,anadewszystkotytułowyCarewiczwoperetceLehára.
Do wszystkich wykonywanych przez siebie ról wnosił zawsze nie tylkowybitnąscenicznąurodę,żywiołowytemperament,elegancję,wdzięk,szerokąskalętalentówaktorskich,aletakżepięknywbarwieibrzmieniu,ciepłygłos,nośny,wyrównanyemisyjnie,prowadzonyzawszeswobodnie,zdużąkulturąmuzyczną.Itymwszystkimwzbogacałswepartie,niezależnieodichcharak-teru,poetyckiego,sentymentalnego,frywolnego,lekkomyślnego.Niebezprzy-czynyJerzyWaldorffokreśliłgoczołowymamantemoperetkowymlatosiem-dziesiątych.
Zpoczątkiemlatdziewięćdziesiątychzainteresowałsięnatomiastreżyse-rią i odkilku latpełniobowiązki asystenta reżyserakrakowskiej scenyope-retkowej.Wtejdziedzinie swójniezwykły talent iolbrzymiedoświadczeniemożewięcprzekazywaćmłodymartystomoperetki.JanWilgabywaczęstymgościemprogramówradiowych,telewizyjnych.Występujegościnnienafesti-walach(m.in. im.J.KiepurywKrynicy, im.K.JamrozwBusku),śpiewazagranicą(m.in.Austria,Francja,Kanada,Niemcy,Szwajcaria,Włochy).IchoćurodzonywParyżu,wychowanywTarnowie–pozostajewiernyKrakowowi.Tu się czuję lubiany, a więc potrzebny. A dla aktora i śpiewaka taka świadomość jest wprost niezbędna!
(pierwodruktekstu:wkładkadoprogramujubileuszowegozokazji30-leciapracyartystycznej,OperaKrakowska,26.04.2002r.)
JanWilgabyłgościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”(20.12.2005r.)orazwystąpiłwpartiiDaniływseriispektakli„Wesołejwdówki”(IX-XII.2005r.)
andrZEj WiŚniEWski
Można chyba bez przesady stwierdzić, iż ten młody artysta (urodzonyw1977 rokuwKielcach)podtrzymał iw jakimś sensie urzeczywistnił am-bicje swegoojca,znanegokieleckiego lekarza, JanuszaWiśniewskiego.OtóżdrWiśniewski,mającnaturalnytalentisolidnąszkołęwokalną,wybrał,jakozapewnebardziejkonkretnywtedy,zawódlekarza,jeszczenieprzypuszczając,iżwkolejnympokoleniuspełniąsięjegomarzenia.Oddajmymugłos:dwóch moich synów kontynuuje tradycję rodzinną związaną z medycyną, ale najmłodszy wybrał Akademię Muzyczną w Warszawie. Czasem myślę, że on w domu patrzył jak ja ćwiczę, wtedy coś w nim zaskoczyło i dlatego wybrał zawód artysty. I choć to rzeczywiście zajęcie dość niepewne, to ja już, w przeciwieństwie do mojego ojca, przeciwko temu wyborowi nie protestowałem.
354 355
Istotnie, Andrzej Wiśniewski poszedł w ślady ojca w zakresie zdobyciadwóch fakultetów, jest równieżabsolwentemkrakowskiejAkademiiEkono-micznej. Jednocześniekształciłgłosuprof.KazimierzaPustelaka(znakomi-tego tenora i świetnego pedagoga). Słuchając dziś obu artystów (pedagogaiucznia)masięnieodpartewrażenie,iżprofesorpotrafiłprzekazaćuczniowiswój wspaniały styl bel canto, zwłaszcza bezbłędne frazowanie, umiejętnośćoperowaniabarwągłosuijegowolumenem.PierwszewystępymłodegoartystymiałymiejscewKielcach(wFilharmoniiim.OskaraKolberga).Potem,jużpodyplomiewokalistyki,nawiązałwspółpracęzTeatremWielkimwWarszawie,MazowieckimTeatremMuzycznymOperetkaiTeatremMuzycznymwŁo-dzi.AndrzejWiśniewskidysponujetenoremlirycznymoaksamitnym,ciepłymbrzmieniu,nośnymiciekawymwbarwie.Śpiewabardzoswobodnie.WswymrepertuarzepreferujeutworyDonizettiego,Rossiniego,Verdiego,Pucciniego,Gounoda,Moniuszki,Mozarta,Czajkowskiego.AktualniejestsolistąRepre-zentacyjnegoZespołuArtystycznegoWojskaPolskiego.Niestronirównieżod,zwłaszczaklasycznej,operetki.BardzoudaniedebiutowałwTeatrzeMuzycz-nym w Łodzi w partii Kamila w„Wesołej wdówce”, w połowie roku 2009.Rok wcześniej, po jego występie na scenieTeatru Wielkiego w Warszawiew operze „Bunt żaków” T. Szeligowskiego (spektakl przygotowany zostałwspólnie z warszawską AM) recenzentka zauważyła: zdecydowanie wybijał się głosowo i aktorsko Andrzej Wiśniewski (tenor) śpiewający Konopnego (TwojaMuzanr3/2008r.).
Niewątpliwym wydarzeniem w dotychczasowym życiu artystycznymmłodego śpiewaka był jego udział w dwu edycjach krakowskiego Konkursuim.I.Borowickiej.Wobukwalifikowałsiędofinałuizostawałlaureatemzdo-bywając szeregnagród.Oceny śpiewu artystybyły jednoznaczne.Oto jednaznich:w mojej wdzięcznej pamięci zapisał się tenor Andrzej Wiśniewski, wyróż-niony przez Towarzystwo im. Jana Kiepury z Sosnowca, który ze znaczną swobo-dą techniczną zaprezentował nastrojową arię Księcia z „Nocy w Wenecji” Johanna II Straussa (Opcjenr4/2008r.).
Od początku sezonu 2009/10 artysta jest solistą Teatru MuzycznegowLublinie.
AndrzejWiśniewskibyłgościemFundacji11kwietnia2007rokui10wrze-śnia 2008 roku (Salonik Pani Ewy) oraz wziął udział w koncertach 1 maja2009roku(KazimierzDolny)i26czerwca2009roku(Kraków).
janusZ Wolny
Jestem rodowitym krakowianinem, w moim rodzinnym mieście odbyłem eduka-cję muzyczną w średniej szkole w klasie prof. Stefana Rolewicza, a w PWSM pod kierunkiem prof. Adama Szybowskiego –powiedziałartystawjednymzwywia-dów,w1981roku,kiedytowyróżnionogoweWrocławiunagrodąpubliczno-ści,„BrązowąIglicą”.
Alenimzwiązał się zOperąWrocławską, śpiewałprzecieżwKrakowie,najpierwwzespole chóru, apotem,od1967 roku, już jako solista.Dopiero10 lat później jego pierwszym miejscem pracy stała sięOperaWrocławska.Takwięcswójdośćbogatyrepertuaroperowyopracowywałiodtwarzałgłów-nienatychdwuscenach.Możnagobyłoteżwowychlatachusłyszećpodczaslicznychwystępówgościnnych:TeatrWielkiiWarszawskaOperaKameralnawWarszawie,Drezno,Liege,scenywłoskie.Arepertuarmiałznaczący:m.in.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
354 355
Istotnie, Andrzej Wiśniewski poszedł w ślady ojca w zakresie zdobyciadwóch fakultetów, jest równieżabsolwentemkrakowskiejAkademiiEkono-micznej. Jednocześniekształciłgłosuprof.KazimierzaPustelaka(znakomi-tego tenora i świetnego pedagoga). Słuchając dziś obu artystów (pedagogaiucznia)masięnieodpartewrażenie,iżprofesorpotrafiłprzekazaćuczniowiswój wspaniały styl bel canto, zwłaszcza bezbłędne frazowanie, umiejętnośćoperowaniabarwągłosuijegowolumenem.PierwszewystępymłodegoartystymiałymiejscewKielcach(wFilharmoniiim.OskaraKolberga).Potem,jużpodyplomiewokalistyki,nawiązałwspółpracęzTeatremWielkimwWarszawie,MazowieckimTeatremMuzycznymOperetkaiTeatremMuzycznymwŁo-dzi.AndrzejWiśniewskidysponujetenoremlirycznymoaksamitnym,ciepłymbrzmieniu,nośnymiciekawymwbarwie.Śpiewabardzoswobodnie.WswymrepertuarzepreferujeutworyDonizettiego,Rossiniego,Verdiego,Pucciniego,Gounoda,Moniuszki,Mozarta,Czajkowskiego.AktualniejestsolistąRepre-zentacyjnegoZespołuArtystycznegoWojskaPolskiego.Niestronirównieżod,zwłaszczaklasycznej,operetki.BardzoudaniedebiutowałwTeatrzeMuzycz-nym w Łodzi w partii Kamila w„Wesołej wdówce”, w połowie roku 2009.Rok wcześniej, po jego występie na scenieTeatru Wielkiego w Warszawiew operze „Bunt żaków” T. Szeligowskiego (spektakl przygotowany zostałwspólnie z warszawską AM) recenzentka zauważyła: zdecydowanie wybijał się głosowo i aktorsko Andrzej Wiśniewski (tenor) śpiewający Konopnego (TwojaMuzanr3/2008r.).
Niewątpliwym wydarzeniem w dotychczasowym życiu artystycznymmłodego śpiewaka był jego udział w dwu edycjach krakowskiego Konkursuim.I.Borowickiej.Wobukwalifikowałsiędofinałuizostawałlaureatemzdo-bywając szeregnagród.Oceny śpiewu artystybyły jednoznaczne.Oto jednaznich:w mojej wdzięcznej pamięci zapisał się tenor Andrzej Wiśniewski, wyróż-niony przez Towarzystwo im. Jana Kiepury z Sosnowca, który ze znaczną swobo-dą techniczną zaprezentował nastrojową arię Księcia z „Nocy w Wenecji” Johanna II Straussa (Opcjenr4/2008r.).
Od początku sezonu 2009/10 artysta jest solistą Teatru MuzycznegowLublinie.
AndrzejWiśniewskibyłgościemFundacji11kwietnia2007rokui10wrze-śnia 2008 roku (Salonik Pani Ewy) oraz wziął udział w koncertach 1 maja2009roku(KazimierzDolny)i26czerwca2009roku(Kraków).
janusZ Wolny
Jestem rodowitym krakowianinem, w moim rodzinnym mieście odbyłem eduka-cję muzyczną w średniej szkole w klasie prof. Stefana Rolewicza, a w PWSM pod kierunkiem prof. Adama Szybowskiego –powiedziałartystawjednymzwywia-dów,w1981roku,kiedytowyróżnionogoweWrocławiunagrodąpubliczno-ści,„BrązowąIglicą”.
Alenimzwiązał się zOperąWrocławską, śpiewałprzecieżwKrakowie,najpierwwzespole chóru, apotem,od1967 roku, już jako solista.Dopiero10 lat później jego pierwszym miejscem pracy stała się OperaWrocławska.Takwięcswójdośćbogatyrepertuaroperowyopracowywałiodtwarzałgłów-nienatychdwuscenach.Możnagobyłoteżwowychlatachusłyszećpodczaslicznychwystępówgościnnych:TeatrWielkiiWarszawskaOperaKameralnawWarszawie,Drezno,Liege,scenywłoskie.Arepertuarmiałznaczący:m.in.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
356 357
MarkizPosa,Renato,Marcello,HrabiaAlmaviva,Pizzaro,Oniegin,Waarłam,KrólRoger,Miecznik,Zbigniew,Janusz–awięcprawiewszystko,conabas– baryton napisano.W sumiemiał tychpartii blisko 40.Zbierał też za ichinterpretację piękne recenzje: ...tytułowej roli Rogera nadał odpowiednią dozę dramatyzmu z umiarkowaną przywieszką operowych weryzmów (A.Walaciński,1976 r.), ...Janusza Wolnego (Hrabia Almaviva) pochwalić trzeba za umiejętne przystosowanie swych potężnych, dramatycznych możliwości głosowych do wymo-gów delikatnego mozartowskiego śpiewu ( J.Parzyński,1977r.),...ogromny postęp artystyczny daje sie zauważyć u młodego barytona Janusza Wolnego (Markiz Posa), który do potężnego brzmienia swego głosu dodaje kunsztowne cieniowanie, frazę, wyraz w śpiewie ( J.Parzyński,1976r.).
Wlatach70JanuszWolnystartowałwlicznychkonkursachwokalnychzdo-bywającszeregnagródiwyróżnień:Genewa(1972,medalbrązowy),Krynica,im.J.Kiepury(1973,IIInagroda),Paryż(1973,IVnagroda),Gdańsk(1974,Inagroda),Łódź(1975,Inagroda),Sofia(1979,nagrodazanajlepszewykona-nieutworukameralnego).Jegointerpretacjapieśnijużwcześniejzresztązostałazauważonaprzezkrytyków:dyskretnie i wrażliwie wykonał fragmenty „Dichter-liebe” Schumanna –pisałporecitaluartystyw1972krakowskirecenzent,JacekBerwaldt.Wroku1981JanuszWolny,wrazzmałżonkąMagdaleną,pianistką,przyjechałdoMontrealuwKanadzie,bywziąćudziałwmiędzynarodowymkonkursie śpiewaczym. Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce i propozycje koncertowe w Pawilonie Operowym „EXPO 81” sprawiły, że zdecydowaliśmy się tutaj pozostać –powiedziałartysta.Tejdecyzjinigdynieżałował.ChoćwPol-sce jegopozycjaartystycznabyła jużugruntowana iwysoka.Miałwłaściwiewszystko,oczymmożemarzyćartystaoperowy:wysokiegaże,poczuciebez-pieczeństwazawodowego,uznaniekrytyki.Byłmłodymśpiewakiemwchodzą-cymnaszczytkarieryartystycznej.Ajednakuznał,żemawsobiepotencjałzrobieniakarierymiędzynarodowej,obawiałsięteżrutynyistagnacji.Podjąłwyzwanieogromudalszejpracyiprzystosowywaniasiędonowegośrodowiska,nowychwarunków
Rozpocząłwięcintensywnądziałalnośćkoncertową.Jegokoncertyzawiera-łyutworyreprezentująceróżnestyle,gatunki,językmuzyczny.Wswymreper-tuarzeartystazgromadziłokoło500utworówiwciążopanowujenowe.Mówi:każdy utwór, który przygotowuję, to wsłuchanie się w siebie samego, w moje wnętrze. Jedność własnego ciała i duszy jest nieodzowna i nie może być inaczej. Pojednymzjegomontrealskichkoncertów,kanadyjskarecenzentkaodnotowała:...kiedy śpiewa, publiczność wibruje, jego piękny, barytonowy głos i wspaniała prezencja uczyniły go bardzo popularnym nie tylko na polskich scenach. Szeroki repertuar – od arii operowych i operetkowych, poprzez pieśni polskie i słowiańskie, romanse cygań-
skie, pieśni neapolitańskie, aż do przebojów broadwayowskich musicali czyni z niego artystę o wszechstronnych możliwościach (B.Szara,Montreal,1998).
W lipcu 2008 roku Janusz Wolny wystąpił w jednym z koncertów XIVMiędzynarodowegoFestiwaluMuzycznegoim.K.Jamroz.PartnerowałamusłynnaamerykańskasopranistkaGwendolynBradley.Otofragmentrecenzjipotymwystępie:artysta obdarzony jest głosem barytonowym o urzekającej barwie. Ceniony jest również za pełną dramatyzmu interpretację i świetną dykcję. Na bu-skiej scenie Janusz Wolny wykonał słynny przebój „Gdybym był bogaty” ze „Skrzypka na dachu”, a także urokliwą arię Freda z „My Fair Lady”. Wzruszająca była słynna pieśń „Panis Angelicus”, którą artyści wykonali w duecie (D.Parol,2008r.).
Na zaproszenie Fundacji Janusz Wolny wystąpił w jednym z koncertów„Lipiecz lekkamuzą” (Kraków,21 lipiec2007)orazwkoncercie sakralnymwKrakowiewkościeleoo.Franciszkanów22lipca2007roku.
Wspotkaniuzcyklu„SalonikPaniEwy”(16.12.2009r.)wystąpiłsynar-tysty,równieżśpiewak,baskrZysZtoF Wolny, (absolwentkrakowskiejAkademiiMuzycznej,wkl.AndrzejaBieguna),aktualnieartystaChóruFil-harmoniiKrakowskiej.
356 357
MarkizPosa,Renato,Marcello,HrabiaAlmaviva,Pizzaro,Oniegin,Waarłam,KrólRoger,Miecznik,Zbigniew,Janusz–awięcprawiewszystko,conabas– baryton napisano.W sumie miał tychpartii blisko 40.Zbierał też za ichinterpretację piękne recenzje: ...tytułowej roli Rogera nadał odpowiednią dozę dramatyzmu z umiarkowaną przywieszką operowych weryzmów (A.Walaciński,1976 r.), ...Janusza Wolnego (Hrabia Almaviva) pochwalić trzeba za umiejętne przystosowanie swych potężnych, dramatycznych możliwości głosowych do wymo-gów delikatnego mozartowskiego śpiewu ( J.Parzyński,1977r.),...ogromny postęp artystyczny daje sie zauważyć u młodego barytona Janusza Wolnego (Markiz Posa), który do potężnego brzmienia swego głosu dodaje kunsztowne cieniowanie, frazę, wyraz w śpiewie ( J.Parzyński,1976r.).
Wlatach70JanuszWolnystartowałwlicznychkonkursachwokalnychzdo-bywającszeregnagródiwyróżnień:Genewa(1972,medalbrązowy),Krynica,im.J.Kiepury(1973,IIInagroda),Paryż(1973,IVnagroda),Gdańsk(1974,Inagroda),Łódź(1975,Inagroda),Sofia(1979,nagrodazanajlepszewykona-nieutworukameralnego).Jegointerpretacjapieśnijużwcześniejzresztązostałazauważonaprzezkrytyków:dyskretnie i wrażliwie wykonał fragmenty „Dichter-liebe” Schumanna –pisałporecitaluartystyw1972krakowskirecenzent,JacekBerwaldt.Wroku1981JanuszWolny,wrazzmałżonkąMagdaleną,pianistką,przyjechałdoMontrealuwKanadzie,bywziąćudziałwmiędzynarodowymkonkursie śpiewaczym. Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce i propozycje koncertowe w Pawilonie Operowym „EXPO 81” sprawiły, że zdecydowaliśmy się tutaj pozostać –powiedziałartysta.Tejdecyzjinigdynieżałował.ChoćwPol-sce jegopozycjaartystycznabyła jużugruntowana iwysoka.Miałwłaściwiewszystko,oczymmożemarzyćartystaoperowy:wysokiegaże,poczuciebez-pieczeństwazawodowego,uznaniekrytyki.Byłmłodymśpiewakiemwchodzą-cymnaszczytkarieryartystycznej.Ajednakuznał,żemawsobiepotencjałzrobieniakarierymiędzynarodowej,obawiałsięteżrutynyistagnacji.Podjąłwyzwanieogromudalszejpracyiprzystosowywaniasiędonowegośrodowiska,nowychwarunków
Rozpocząłwięcintensywnądziałalnośćkoncertową.Jegokoncertyzawiera-łyutworyreprezentująceróżnestyle,gatunki,językmuzyczny.Wswymreper-tuarzeartystazgromadziłokoło500utworówiwciążopanowujenowe.Mówi:każdy utwór, który przygotowuję, to wsłuchanie się w siebie samego, w moje wnętrze. Jedność własnego ciała i duszy jest nieodzowna i nie może być inaczej. Pojednymzjegomontrealskichkoncertów,kanadyjskarecenzentkaodnotowała:...kiedy śpiewa, publiczność wibruje, jego piękny, barytonowy głos i wspaniała prezencja uczyniły go bardzo popularnym nie tylko na polskich scenach. Szeroki repertuar – od arii operowych i operetkowych, poprzez pieśni polskie i słowiańskie, romanse cygań-
skie, pieśni neapolitańskie, aż do przebojów broadwayowskich musicali czyni z niego artystę o wszechstronnych możliwościach (B.Szara,Montreal,1998).
W lipcu 2008 roku Janusz Wolny wystąpił w jednym z koncertów XIVMiędzynarodowegoFestiwaluMuzycznegoim.K.Jamroz.PartnerowałamusłynnaamerykańskasopranistkaGwendolynBradley.Otofragmentrecenzjipotymwystępie:artysta obdarzony jest głosem barytonowym o urzekającej barwie. Ceniony jest również za pełną dramatyzmu interpretację i świetną dykcję. Na bu-skiej scenie Janusz Wolny wykonał słynny przebój „Gdybym był bogaty” ze „Skrzypka na dachu”, a także urokliwą arię Freda z „My Fair Lady”. Wzruszająca była słynna pieśń „Panis Angelicus”, którą artyści wykonali w duecie (D.Parol,2008r.).
Na zaproszenie Fundacji Janusz Wolny wystąpił w jednym z koncertów„Lipiecz lekkamuzą” (Kraków,21 lipiec2007)orazwkoncercie sakralnymwKrakowiewkościeleoo.Franciszkanów22lipca2007roku.
Wspotkaniuzcyklu„SalonikPaniEwy”(16.12.2009r.)wystąpiłsynar-tysty,równieżśpiewak,baskrZysZtoF Wolny, (absolwentkrakowskiejAkademiiMuzycznej,wkl.AndrzejaBieguna),aktualnieartystaChóruFil-harmoniiKrakowskiej.
358 359
maciEj WÓjcicki
Od 30 lat śpiewa w Operze Bałtyckiej, od ponad już 40-tu leczy ludzi.Awdodatkumalujeobrazy.Ipisze.MaciejWójcicki–prawdziwyczłowiekrenesansu!
Medycyna trochę wyprzedziła śpiew. Studia medyczne ukończył w Kra-kowie–dzisiajjestspecjalistąIiIIstopniawzakresiechoróbwewnętrznych,i podspecjalizacją z endokrynologii. I nadal pracuje jako lekarz w Gdyni.Wtrakciestudiówmedycznychkształciłrównieżgłos.NajpierwuJózefaGa-czyńskiego,potemuStefanaBeliny-Skupiewskiego... Gdy studiowałem medycy-nę w Krakowie, poważnie zainteresowałem się śpiewem. Właściwie już jako młody człowiek dużo słuchałem radia, lubiłem się też popisywać, zwłaszcza, że mówiono mi, iż mam świetny głos. Wobec tego postanowiłem uczyć się śpiewu. ...Zadebiuto-wałw1975rokuwOperzewBydgoszczypartiąSarastraw„Czarodziejskim
flecie”Mozarta.JużporokuzostałsolistąOperyBałtyckiejwGdańsku.Inajej scenie stworzył swenajlepsze role.Ama ichw repertuarzeokoło30-tu,m. in.Mefisto,Gremin,Kecal,Dulkamara,DonBasilio,KniaźIgor,Zacha-riasz,Stolnik,Zbigniew,Skołuba.Dotegorepertuarunależydodaćpartieora-toryjne i licznepieśni.Część swegobogatego repertuaruutrwaliłnadwóchpłytachCD:„Arieipieśni-wszechmocniewładamiłośćświęta”i„Serenady,ballady,romanse”.uważa,żejakobaslimitrólmawłaściwiewyczerpany,choćniespełnionymmarzeniemjestrolaBorysaGodunowawoperzeMusorgskie-go. Maciej Wójcicki posiada głos pełen metalicznego blasku, dźwięczny i świe-ży – jaknapisałjedenzkrytyków.Iżałujejeszczejednego:...będąc prywatnie w Szwecji, udało mi się załatwić przesłuchanie bezpośrednio u dyrektora artystycz-nego w sztokholmskiej Operze Królewskiej. Dostałem wtedy od razu propozycję an-gażu. Ponieważ jednak zależało mi na utrzymaniu drugiego zawodu, którego tam nie mógłbym uprawiać, nie przyjąłem propozycji – wspomina.
Pomaturzepostanowiłstudiowaćmalarstwo.Podwpływemjednakojcazo-stałstudentemmedycyny.Alezmalarstwanigdyniezrezygnował.Jakoamatoro„profesjonalnejręce”malujeportrety,martwenatury,pejzaże.Tworzyrysunkisatyryczne.Zamieszczajewprasiemedycznej(m.in.„Gazetalekarska”),tak-żewlicznychperiodykachilustrowanych.Miewateżwystawyswejtwórczościmalarskiej.
W2003rokuukazałasięjegoksiążkawspomnieniowazatytułowana„Copan zaśpiewa, doktorze?”. Jest to barwna opowieść o początkach i rozwojukarieryartystycznejciągleprzeplatającejsięzestudiamimedycznymiipracąw zawodzie lekarza, ilustrowana rysunkami jej autora i wzbogacona liczny-mi anegdotamiz życia„operowego” i„lekarskiego”.Śpiewaknieunikaoceniwłasnychprzemyśleń.Ważneicennezdająsiębyćjegouwagiopracyido-świadczeniachzpedagogamiwokalistyki.Atakżerefleksjedotyczącekolegów-artystów.Książkajestdebiutemliterackimartysty.
MaciejWójcickibyłdwukrotniegościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”26.04.2006r.oraz9.10.2008r.
358 359
maciEj WÓjcicki
Od 30 lat śpiewa w Operze Bałtyckiej, od ponad już 40-tu leczy ludzi.Awdodatkumalujeobrazy.Ipisze.MaciejWójcicki–prawdziwyczłowiekrenesansu!
Medycyna trochę wyprzedziła śpiew. Studia medyczne ukończył w Kra-kowie–dzisiajjestspecjalistąIiIIstopniawzakresiechoróbwewnętrznych,i podspecjalizacją z endokrynologii. I nadal pracuje jako lekarz w Gdyni.Wtrakciestudiówmedycznychkształciłrównieżgłos.NajpierwuJózefaGa-czyńskiego,potemuStefanaBeliny-Skupiewskiego... Gdy studiowałem medycy-nę w Krakowie, poważnie zainteresowałem się śpiewem. Właściwie już jako młody człowiek dużo słuchałem radia, lubiłem się też popisywać, zwłaszcza, że mówiono mi, iż mam świetny głos. Wobec tego postanowiłem uczyć się śpiewu. ...Zadebiuto-wałw1975rokuwOperzewBydgoszczypartiąSarastraw„Czarodziejskim
flecie”Mozarta.JużporokuzostałsolistąOperyBałtyckiejwGdańsku.Inajej scenie stworzył swenajlepsze role.Ama ichw repertuarzeokoło30-tu,m. in.Mefisto,Gremin,Kecal,Dulkamara,DonBasilio,KniaźIgor,Zacha-riasz,Stolnik,Zbigniew,Skołuba.Dotegorepertuarunależydodaćpartieora-toryjne i licznepieśni.Część swegobogatego repertuaruutrwaliłnadwóchpłytachCD:„Arieipieśni-wszechmocniewładamiłośćświęta”i„Serenady,ballady,romanse”.uważa,żejakobaslimitrólmawłaściwiewyczerpany,choćniespełnionymmarzeniemjestrolaBorysaGodunowawoperzeMusorgskie-go. Maciej Wójcicki posiada głos pełen metalicznego blasku, dźwięczny i świe-ży – jaknapisałjedenzkrytyków.Iżałujejeszczejednego:...będąc prywatnie w Szwecji, udało mi się załatwić przesłuchanie bezpośrednio u dyrektora artystycz-nego w sztokholmskiej Operze Królewskiej. Dostałem wtedy od razu propozycję an-gażu. Ponieważ jednak zależało mi na utrzymaniu drugiego zawodu, którego tam nie mógłbym uprawiać, nie przyjąłem propozycji – wspomina.
Pomaturzepostanowiłstudiowaćmalarstwo.Podwpływemjednakojcazo-stałstudentemmedycyny.Alezmalarstwanigdyniezrezygnował.Jakoamatoro„profesjonalnejręce”malujeportrety,martwenatury,pejzaże.Tworzyrysunkisatyryczne.Zamieszczajewprasiemedycznej(m.in.„Gazetalekarska”),tak-żewlicznychperiodykachilustrowanych.Miewateżwystawyswejtwórczościmalarskiej.
W2003rokuukazałasięjegoksiążkawspomnieniowazatytułowana„Copan zaśpiewa, doktorze?”. Jest to barwna opowieść o początkach i rozwojukarieryartystycznejciągleprzeplatającejsięzestudiamimedycznymiipracąw zawodzie lekarza, ilustrowana rysunkami jej autora i wzbogacona liczny-mi anegdotamiz życia„operowego” i„lekarskiego”.Śpiewaknieunikaoceniwłasnychprzemyśleń.Ważneicennezdająsiębyćjegouwagiopracyido-świadczeniachzpedagogamiwokalistyki.Atakżerefleksjedotyczącekolegów-artystów.Książkajestdebiutemliterackimartysty.
MaciejWójcickibyłdwukrotniegościemFundacjiwcyklu„SalonikPaniEwy”26.04.2006r.oraz9.10.2008r.
360 361
Witold Wrona
Z aktualnych solistów gliwickich mógł się szczególnie podobać ...Witold Wro-na (dlaczego ograniczono jego występ tylko do duetów, to przecież nie tylko pierw-szy tenor zespołu, ale i bardzo dobry śpiewak!) – pisał kwartalnik „Trubadur”(nr4z2002r.)pogalowymkoncerciezokazji50-leciaGliwickiegoTeatruMuzycznego.WitoldWronaodponad10latwystępujeczęstoiregularnienagliwickiejscenie,choćformalniesolistątegoTeatruniejest.AlewtymwłaśnieTeatrze„narodziłysię”jegonajlepszekreacjeoperetkowe:Armand(„Frasqui-ta”),SouCzong(„Krainauśmiechu”),Książęurbino(„NocwWenecji”),tytu-łowyBoccacio,Noël(„Królwłóczęgów”),HrabiaZedlau(„Wiedeńskakrew”),Orfeusz(„Orfeuszwpiekle”),Stanisław(„PtasznikzTyrolu”),Kamil(„Wesoławdówka”),Fred(„MyFairlady”),Edwin(„Księżniczkaczardasza”),LiloTaro(„KwiatHawaii”)iostatnioTassilo(„HrabinaMarica”).Popremierze„Księż-
niczkiczardasza”jedenzrecenzentówzauważył,że...Witold Wrona to auten-tyczny amant tej sceny. Śpiewał bardzo dobrze, głosem nośnym o ładnej barwie i wyrównanym brzmieniu. GościnniewystępujeteżnascenachTeatruMuzycz-negowŁodziiLublinieorazwOperaNovawBydgoszczy(dlatejostatniejprzygotowałpartięTassilaw„HrabinieMaricy”).
Artystadysponujeładnymgłosemoraczejciemnym,ciekawymbrzmieniu,nośnym i swobodnym w górze skali. Ma bardzo dobrą dykcję, tekst podajezwdziękiemiumiarem.Aprzytymwszystkimspełniajeszczejedenwarunekniezbędnydla amanta scenymuzycznej: posiadabardzodobrą aparycję sce-niczną.Jegotemperamentwokalno-aktorskipredysponujegodointerpretacjipartiimelancholijnych,byniepowiedziećsmutnych.Wnichujawnianajpeł-niej bogactwo swego talentu,wnich czuje sięnajpewniej.A śpiewagłosempełnymżaru,blasku,możechwilamizbytnapiętym.Artystainteresujesięteżrepertuaremoperowym.DlaOperyŚląskiejprzygotowałpartieTannhäuserawoperzeR.Wagnera,dlaOperaNova–Cavaradossiegow„Tosce”iopraco-wywałpartięManruwoperzePaderewskiego.Niedanemubyło(jaknarazie)sprawdzićsięwtychpartiachnascenie.
WitoldWronajestabsolwentemkrakowskiejAkademiiMuzycznej(klasaprof.H.Szubert-Słysz).Nieodrazu jednakpodjąłstudiamuzyczne,wcześ-niejukończyłAkademięRolnicząwKrakowieuzyskująctytułmgr inżynie-razootechnika.WczasiestudiówmuzycznychwystępowałwchórzeFilhar-moniiKrakowskiej,PolskiegoRadia,OperyKrakowskiejwrepertuarzetakżei oratoryjno–kantatowym.Zwiedził z tymi zespołamiprawie całąEuropę.AwGliwickimTeatrzeMuzycznymzadebiutowałw1996roku.
WitoldWronaczęstowystępujenakoncertachifestiwalach(m.in.Festi-walim.J.KiepurywKrynicyw2004r.,TurniejTenorówwOperzenaZamkuwSzczecinie,2003i2004r.),atakżewprestiżowychobiektachisalach(m.in.Muzeumim.PrzypkowskichwJędrzejowie,ZamekwNiepołomicach,PałacŻeleńskichwGrodkowicach).
WitoldWronanazaproszenieFundacjiwziąłudziałwcałymcyklu„Czwar-tek z Operetką” (16.10., 13.11., 11.12.2003 r. i 8.07.2004 r.), w koncertach„Lipiec z lekka muzą” (1.07.2005 r.) oraz w spektaklach „Wesołej wdówki”(wpartiiKamila,2005r.).
360 361
Witold Wrona
Z aktualnych solistów gliwickich mógł się szczególnie podobać ...Witold Wro-na (dlaczego ograniczono jego występ tylko do duetów, to przecież nie tylko pierw-szy tenor zespołu, ale i bardzo dobry śpiewak!) – pisał kwartalnik „Trubadur”(nr4z2002r.)pogalowymkoncerciezokazji50-leciaGliwickiegoTeatruMuzycznego.WitoldWronaodponad10latwystępujeczęstoiregularnienagliwickiejscenie,choćformalniesolistątegoTeatruniejest.AlewtymwłaśnieTeatrze„narodziłysię”jegonajlepszekreacjeoperetkowe:Armand(„Frasqui-ta”),SouCzong(„Krainauśmiechu”),Książęurbino(„NocwWenecji”),tytu-łowyBoccacio,Noël(„Królwłóczęgów”),HrabiaZedlau(„Wiedeńskakrew”),Orfeusz(„Orfeuszwpiekle”),Stanisław(„PtasznikzTyrolu”),Kamil(„Wesoławdówka”),Fred(„MyFairlady”),Edwin(„Księżniczkaczardasza”),LiloTaro(„KwiatHawaii”)iostatnioTassilo(„HrabinaMarica”).Popremierze„Księż-
niczkiczardasza”jedenzrecenzentówzauważył,że...Witold Wrona to auten-tyczny amant tej sceny. Śpiewał bardzo dobrze, głosem nośnym o ładnej barwie i wyrównanym brzmieniu. GościnniewystępujeteżnascenachTeatruMuzycz-negowŁodziiLublinieorazwOperaNovawBydgoszczy(dlatejostatniejprzygotowałpartięTassilaw„HrabinieMaricy”).
Artystadysponujeładnymgłosemoraczejciemnym,ciekawymbrzmieniu,nośnym i swobodnym w górze skali. Ma bardzo dobrą dykcję, tekst podajezwdziękiemiumiarem.Aprzytymwszystkimspełniajeszczejedenwarunekniezbędnydla amanta scenymuzycznej: posiadabardzodobrą aparycję sce-niczną.Jegotemperamentwokalno-aktorskipredysponujegodointerpretacjipartiimelancholijnych,byniepowiedziećsmutnych.Wnichujawnianajpeł-niej bogactwo swego talentu,wnich czuje sięnajpewniej.A śpiewagłosempełnymżaru,blasku,możechwilamizbytnapiętym.Artystainteresujesięteżrepertuaremoperowym.DlaOperyŚląskiejprzygotowałpartieTannhäuserawoperzeR.Wagnera,dlaOperaNova–Cavaradossiegow„Tosce”iopraco-wywałpartięManruwoperzePaderewskiego.Niedanemubyło(jaknarazie)sprawdzićsięwtychpartiachnascenie.
WitoldWronajestabsolwentemkrakowskiejAkademiiMuzycznej(klasaprof.H.Szubert-Słysz).Nieodrazu jednakpodjąłstudiamuzyczne,wcześ-niejukończyłAkademięRolnicząwKrakowieuzyskująctytułmgr inżynie-razootechnika.WczasiestudiówmuzycznychwystępowałwchórzeFilhar-moniiKrakowskiej,PolskiegoRadia,OperyKrakowskiejwrepertuarzetakżei oratoryjno–kantatowym.Zwiedził z tymi zespołamiprawie całąEuropę.AwGliwickimTeatrzeMuzycznymzadebiutowałw1996roku.
WitoldWronaczęstowystępujenakoncertachifestiwalach(m.in.Festi-walim.J.KiepurywKrynicyw2004r.,TurniejTenorówwOperzenaZamkuwSzczecinie,2003i2004r.),atakżewprestiżowychobiektachisalach(m.in.Muzeumim.PrzypkowskichwJędrzejowie,ZamekwNiepołomicach,PałacŻeleńskichwGrodkowicach).
WitoldWronanazaproszenieFundacjiwziąłudziałwcałymcyklu„Czwar-tek z Operetką” (16.10., 13.11., 11.12.2003 r. i 8.07.2004 r.), w koncertach„Lipiec z lekka muzą” (1.07.2005 r.) oraz w spektaklach „Wesołej wdówki”(wpartiiKamila,2005r.).
362 363
rysZard WrÓBlEWski
Ryszard Wróblewski należy do śpiewaków niezawodnych, zawsze dys-ponowanych,naktórychmożnaliczyćnawetwostatniejchwili.Żeniesątosłowabezpokrycia,niechświadczynastępującewydarzenie(opowiedzianezaK.K.Gardzinąznr32/33kwartalnika„Trubadur”,apotwierdzonewrozmo-wiezartystą):w listopadzie 2003 r. Teatr Wielki w Warszawie wznowił insce-nizację „Halki” St. Moniuszki z 1995 roku. W partii Jontka, mimo pogłosek o cho-robie, pojawił się Tomasz Kuk. Rzeczywiście, tenor był wyraźnie niedysponowany i z trudnością dotrwał do końca drugiego aktu. Skonsternowana publiczność przy-puszczała, iż spektakl pobiegnie bez Jontka lub, że na scenę wyjdzie obsadzony rów-nież w tej partii Krzysztof Bednarek. Stała się jednak rzecz zaskakująca: oto jako Jontek, ratujący przedstawienie, wystąpił śpiewający partię gościa weselnego – Ry-szard Wróblewski. IterazcytujędosłownieK.K.Gardzinę: był to jednocześnie
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
debiut tego doświadczonego przecież śpiewaka w tej roli na stołecznej scenie. Wrób-lewski dokończył przedstawienie w najwyższym stopniu profesjonalnie, zapewne nie był porywającym Jontkiem, ale arię wykonał przekonywająco, w ansamblach wypadł jeszcze lepiej, dobrze też poradził sobie z zadaniami aktorskimi.
Artysta jest absolwentem wrocławskiej Akademii Muzycznej (klasa prof.E. Sąsiadka). Studia doskonalące odbywał weWrocławiu (w ramach„Wra-tislaviaCantans”)iwBayreuth.NasceniezadebiutowałwTeatrzeWielkimwPoznaniu (Eisensteinw„Zemścienietoperza”)w1981 roku ipozostawałwnimdoroku1984,śpiewającnajegoscenieAlfredaw„Traviacie”,Belmontew„uprowadzeniuzseraju”,Almavivęw„Cyrulikusewilskim”,Achillesaw„Te-tydzienaSkyros”.PóźniejprzezpięćlatbyłczołowymsolistąTeatruWielkie-gowŁodzi,równocześniewspółpracujączOperamiwWarszawie,Gdańsku,Bytomiu,BydgoszczyiPoznaniu.Wtymokresiebudowałswójpodstawowyrepertuaroperowyposzerzającgom.in.otakiepartie,jak:Leńskiw„Euge-niuszuOnieginie”,Faust,Damazyw„Strasznymdworze”,Ferrandow„Cosifantutte”,Edrisiw„KróluRogerze”.Odroku1989RyszardWróblewskijestsolistąTeatruWielkiegowWarszawie.Inatejjużscenieswójdorobekarty-stycznypowiększyłopartiePolionew„Normie”,DonJosew„Carmen”,Lorisaw„Fedorze”,Stefanaw„Strasznymdworze”,Pinkertonaw„MadamieBut-terfly”,Cavaradossiegow„Tosce”,Herodaw„Salome”, tytułowegoParsifalawoperzeWagnera,Riccardaw„Balumaskowym”,GabrielaAdornow„Si-monieBoccanegra”.WspółpracazwarszawskimTeatremMuzycznymRomazaowocowaławystępamiwoperetkach„Księżniczkaczardasza”,„Baroncygań-ski”,„Zemstanietoperza”,„PtasznikzTyrolu”.Wsumieartystatenmawre-pertuarzeokoło40róloperowychioperetkowych,niestronirównieżodpartiiworatoriachikantatach.
W roku 2003 Ryszard Wróblewski wraz z Orkiestrą Symfoniczną Fil-harmoniiwDebreczyniepoddyrekcjąLesławaSałackiegonagrałpłytęCDz wyborem arii operowych, operetkowych i pieśni włoskich. Oto fragmentjednejzrecenzjiowejpłyty:śpiewak dysponuje głosem dużym, o szerokim wolu-menie i ciemnej raczej barwie, stara się też różnicować interpretację... wykonaw-stwo jest bardzo emocjonalne, pełne żaru i pasji, głos artysty brzmi pewnie, czysto i dźwięcznie...
RyszardWróblewskizaliczanyjestdogronanajlepszychpolskichśpiewa-ków,znanychilubianychprzezpublicznośćkrajowąizagraniczną.
Ryszard Wróblewski na zaproszenie Fundacji wystąpił w cyklu „SalonikPaniEwy”29.09.2004r.
362 363
rysZard WrÓBlEWski
Ryszard Wróblewski należy do śpiewaków niezawodnych, zawsze dys-ponowanych,naktórychmożnaliczyćnawetwostatniejchwili.Żeniesątosłowabezpokrycia,niechświadczynastępującewydarzenie(opowiedzianezaK.K.Gardzinąznr32/33kwartalnika„Trubadur”,apotwierdzonewrozmo-wiezartystą):w listopadzie 2003 r. Teatr Wielki w Warszawie wznowił insce-nizację „Halki” St. Moniuszki z 1995 roku. W partii Jontka, mimo pogłosek o cho-robie, pojawił się Tomasz Kuk. Rzeczywiście, tenor był wyraźnie niedysponowany i z trudnością dotrwał do końca drugiego aktu. Skonsternowana publiczność przy-puszczała, iż spektakl pobiegnie bez Jontka lub, że na scenę wyjdzie obsadzony rów-nież w tej partii Krzysztof Bednarek. Stała się jednak rzecz zaskakująca: oto jako Jontek, ratujący przedstawienie, wystąpił śpiewający partię gościa weselnego – Ry-szard Wróblewski. IterazcytujędosłownieK.K.Gardzinę: był to jednocześnie
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
debiut tego doświadczonego przecież śpiewaka w tej roli na stołecznej scenie. Wrób-lewski dokończył przedstawienie w najwyższym stopniu profesjonalnie, zapewne nie był porywającym Jontkiem, ale arię wykonał przekonywająco, w ansamblach wypadł jeszcze lepiej, dobrze też poradził sobie z zadaniami aktorskimi.
Artysta jest absolwentem wrocławskiej Akademii Muzycznej (klasa prof.E. Sąsiadka). Studia doskonalące odbywał weWrocławiu (w ramach„Wra-tislaviaCantans”)iwBayreuth.NasceniezadebiutowałwTeatrzeWielkimwPoznaniu (Eisensteinw„Zemścienietoperza”)w1981 roku ipozostawałwnimdoroku1984,śpiewającnajegoscenieAlfredaw„Traviacie”,Belmontew„uprowadzeniuzseraju”,Almavivęw„Cyrulikusewilskim”,Achillesaw„Te-tydzienaSkyros”.PóźniejprzezpięćlatbyłczołowymsolistąTeatruWielkie-gowŁodzi,równocześniewspółpracujączOperamiwWarszawie,Gdańsku,Bytomiu,BydgoszczyiPoznaniu.Wtymokresiebudowałswójpodstawowyrepertuaroperowyposzerzającgom.in.otakiepartie,jak:Leńskiw„Euge-niuszuOnieginie”,Faust,Damazyw„Strasznymdworze”,Ferrandow„Cosifantutte”,Edrisiw„KróluRogerze”.Odroku1989RyszardWróblewskijestsolistąTeatruWielkiegowWarszawie.Inatejjużscenieswójdorobekarty-stycznypowiększyłopartiePolionew„Normie”,DonJosew„Carmen”,Lorisaw„Fedorze”,Stefanaw„Strasznymdworze”,Pinkertonaw„MadamieBut-terfly”,Cavaradossiegow„Tosce”,Herodaw„Salome”, tytułowegoParsifalawoperzeWagnera,Riccardaw„Balumaskowym”,GabrielaAdornow„Si-monieBoccanegra”.WspółpracazwarszawskimTeatremMuzycznymRomazaowocowaławystępamiwoperetkach„Księżniczkaczardasza”,„Baroncygań-ski”,„Zemstanietoperza”,„PtasznikzTyrolu”.Wsumieartystatenmawre-pertuarzeokoło40róloperowychioperetkowych,niestronirównieżodpartiiworatoriachikantatach.
W roku 2003 Ryszard Wróblewski wraz z Orkiestrą Symfoniczną Fil-harmoniiwDebreczyniepoddyrekcjąLesławaSałackiegonagrałpłytęCDz wyborem arii operowych, operetkowych i pieśni włoskich. Oto fragmentjednejzrecenzjiowejpłyty:śpiewak dysponuje głosem dużym, o szerokim wolu-menie i ciemnej raczej barwie, stara się też różnicować interpretację... wykonaw-stwo jest bardzo emocjonalne, pełne żaru i pasji, głos artysty brzmi pewnie, czysto i dźwięcznie...
RyszardWróblewskizaliczanyjestdogronanajlepszychpolskichśpiewa-ków,znanychilubianychprzezpublicznośćkrajowąizagraniczną.
Ryszard Wróblewski na zaproszenie Fundacji wystąpił w cyklu „SalonikPaniEwy”29.09.2004r.
364 365
matEusZ ZajdEl
Tobardzomłodyjeszcześpiewak.Poukończeniuśredniejszkołymuzycz-nejwWarszawie,wklasieznakomitegotenoraprof.RomanaWęgrzyna,podjąłdalszestudiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznej(wkl.prof.Jerze-goKnetiga).
Aktywnośćartystycznaśpiewakadatujesięwłaściwieodpoczątkujegona-uki śpiewu. Występy szkolne i studenckie łączą się z profesjonalnymi kon-certami,doudziałuwktórychartysta jestczęstozapraszany.Od2003roku,awięcodIedycjiFestiwaluWokalnegowNałęczowie„Belcanto”,jeststałymuczestnikiemtegoFestiwalu.Występujenanimzpowodzeniemoboktakzna-nych,renomowanychartystów,jakBeataWardakczyLeszekŚwidziński.Jegopredyspozycje wokalne i aktorskie (miła aparycja, swoboda sceniczna, ładny
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
głos)pozwalająmuszczególnienasięganieporepertuarpieśniarskiioperetko-wy.Bierzewięcudziałwkoncertachtegotypumuzykiorganizowanychm.in.przezWarszawskieTowarzystwoMuzyczne,ZwiązekArtystówScenPolskich,zatytułowanych„Operetkiczar”,atakżewaudycjachradiowychPolskiegoRa-dia.Jegorepertuarobejmujepieśnikompozytorówpolskich(m.in.Moniuszki,Szymanowskiego,Niewiadomskiego)izagranicznych(m.in.Czajkowskiego,Rachmaninowa,R.Straussa,pieśnineapolitańskie),arieoperowe,operetkoweimusicalowe.
JestlaureatemIInagrodynaKonkursie„Śpiewnikidomowe”St.MoniuszkiwŁodzioraztakżeIInagrodynaKonkursieim.I.BorowickiejwKrakowie,w2004roku.
NazaproszenieFundacjiwystąpiłwkoncercielaureatówKonkursuim.Bo-rowickiejwKrakowie(30.11.2004r.)wdwukoncertachwramachIIIFesti-waluMuzycznegowKrynicyZdroju(2i3.07.2005r.),wpartiiDaniływ„We-sołejwdówce” (18.09.2005 r.) orazwkoncercie laureatówwszystkich edycjikonkursuim.I.BorowickiejwKrakowie(20.10.2008r.).
364 365
matEusZ ZajdEl
Tobardzomłodyjeszcześpiewak.Poukończeniuśredniejszkołymuzycz-nejwWarszawie,wklasieznakomitegotenoraprof.RomanaWęgrzyna,podjąłdalszestudiawokalnenawarszawskiejAkademiiMuzycznej(wkl.prof.Jerze-goKnetiga).
Aktywnośćartystycznaśpiewakadatujesięwłaściwieodpoczątkujegona-uki śpiewu. Występy szkolne i studenckie łączą się z profesjonalnymi kon-certami,doudziałuwktórychartysta jestczęstozapraszany.Od2003roku,awięcodIedycjiFestiwaluWokalnegowNałęczowie„Belcanto”,jeststałymuczestnikiemtegoFestiwalu.Występujenanimzpowodzeniemoboktakzna-nych,renomowanychartystów,jakBeataWardakczyLeszekŚwidziński.Jegopredyspozycje wokalne i aktorskie (miła aparycja, swoboda sceniczna, ładny
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
głos)pozwalająmuszczególnienasięganieporepertuarpieśniarskiioperetko-wy.Bierzewięcudziałwkoncertachtegotypumuzykiorganizowanychm.in.przezWarszawskieTowarzystwoMuzyczne,ZwiązekArtystówScenPolskich,zatytułowanych„Operetkiczar”,atakżewaudycjachradiowychPolskiegoRa-dia.Jegorepertuarobejmujepieśnikompozytorówpolskich(m.in.Moniuszki,Szymanowskiego,Niewiadomskiego)izagranicznych(m.in.Czajkowskiego,Rachmaninowa,R.Straussa,pieśnineapolitańskie),arieoperowe,operetkoweimusicalowe.
JestlaureatemIInagrodynaKonkursie„Śpiewnikidomowe”St.MoniuszkiwŁodzioraztakżeIInagrodynaKonkursieim.I.BorowickiejwKrakowie,w2004roku.
NazaproszenieFundacjiwystąpiłwkoncercielaureatówKonkursuim.Bo-rowickiejwKrakowie(30.11.2004r.)wdwukoncertachwramachIIIFesti-waluMuzycznegowKrynicyZdroju(2i3.07.2005r.),wpartiiDaniływ„We-sołejwdówce” (18.09.2005 r.) orazwkoncercie laureatówwszystkich edycjikonkursuim.I.BorowickiejwKrakowie(20.10.2008r.).
366 367
jan ZakrZEWski
Popularny i lubiany artysta urodził się w Grójcu koło Warszawy. Studiawokalneodbyłna łódzkiejAkademiiMuzycznej (klasa śpiewuprof.Tadeu-szaKopackiego,1980).Zanimjednak,zapodpowiedziąBogdanaPaprockie-go, rozpoczął studia wokalne, skończył technikum mechaniczno-elektrycz-ne.Początki jegokarieryscenicznej toOperaWrocławska,późniejBielefeldwNiemczech(1982-1984),KrakówiBytom,bywroku1991nadłużejzwiązaćsięzTeatremRomawWarszawieJestlaureatemlicznychkrajowychizagra-nicznychkonkursówwokalnych:im.J.KiepurywKrynicy(Inagroda),PieśniiAriiPolskichwWiśle(IInagroda),im.M.CallaswAtenach(IIInagroda),wTuluzie(finalista).
Swojezainteresowaniawokalnedzielimiędzyscenęoperową(m. in.Bel-montew„uprowadzeniuzseraju”,Nemorinow„Napojumiłosnym”,Alfredw „Traviacie”, Książę w „Rigoletto”, Rudolf w „Cyganerii”, Faust, Turidduw „Rycerskości wieśniaczej”, Leński w „Eugeniuszu Onieginie”, Stefan
w„Strasznymdworze”),aoperetkową(m. in.Caramellow„NocywWene-cji”,SouCzongw„Krainieuśmiechu”,Carewicz,DaniłoiKamilw„Wesołejwdówce”,SzymoniJanw„Studencieżebraku”,Tassilow„HrabinieMaricy”,Edwinw„Księżniczceczardasza”).Wkreowanychprzesiebiepartiachope-retkowychczujesiędoskonaleiswobodnie.Wjegośpiewiejestdużobrawuryi żywiołowości. Aktualnie często współpracuje z wieloma teatrami muzycz-nymiwkrajuizagranicą.Bierzeteżudziałwkoncertachestradowych(m.in.„KoncertyTrzechTenorów”i„ZaczarowanyŚwiatOperetki”).
Krytycypodkreślają,iżJanZakrzewskijestśpiewakiemosilnejosobowościartystycznej, a jego kreacje wyróżniają się dużą wrażliwością.... Mistrzowsko prowadzi frazę, od brzmiącego, silnego forte po subtelne pianissimo, co przy za-chowaniu ciepłej, szlachetnej barwy aż do najwyższych tenorowych rejestrów, po-zostawia u słuchaczy niezapomniane wrażenie..., śpiewak o wartościowym mate-riale głosowym, miłym w barwie..., śpiewa spokojnie i starannie – pisali o nimrecenzenci.Recenzjezresztąotrzymujezwykledoskonałe.Otofragmentkilkuznich:wyjątkowe słowa uznania należą się Janowi Zakrzewskiemu. Znajduje się (on)obecnie w swojej szczytowej formie występując z powodzeniem zarówno na scenie operetki jak i opery... (DziennikPolski,1997),
...jako Szymon („Studentżebrak”)prezentował się bardzo dobrze z elegancją i wdziękiem... (Niemcy,1986),...Swoim pięknym, w wysokich rejestrach brzmie-niem, lirycznym tenorem śpiewał rolę Paganiniego... (Niemcy,1990).
NazaproszenieFundacjiJanZakrzewskiwziąłudziałwspotkaniuwcyklu„FiveO’Clock”18.02.2005r.
366 367
jan ZakrZEWski
Popularny i lubiany artysta urodził się w Grójcu koło Warszawy. Studiawokalneodbyłna łódzkiejAkademiiMuzycznej (klasa śpiewuprof.Tadeu-szaKopackiego,1980).Zanimjednak,zapodpowiedziąBogdanaPaprockie-go, rozpoczął studia wokalne, skończył technikum mechaniczno-elektrycz-ne.Początki jegokarieryscenicznej toOperaWrocławska,późniejBielefeldwNiemczech(1982-1984),KrakówiBytom,bywroku1991nadłużejzwiązaćsięzTeatremRomawWarszawieJestlaureatemlicznychkrajowychizagra-nicznychkonkursówwokalnych:im.J.KiepurywKrynicy(Inagroda),PieśniiAriiPolskichwWiśle(IInagroda),im.M.CallaswAtenach(IIInagroda),wTuluzie(finalista).
Swojezainteresowaniawokalnedzielimiędzyscenęoperową(m. in.Bel-montew„uprowadzeniuzseraju”,Nemorinow„Napojumiłosnym”,Alfredw „Traviacie”, Książę w „Rigoletto”, Rudolf w „Cyganerii”, Faust, Turidduw „Rycerskości wieśniaczej”, Leński w „Eugeniuszu Onieginie”, Stefan
w„Strasznymdworze”),aoperetkową(m. in.Caramellow„NocywWene-cji”,SouCzongw„Krainieuśmiechu”,Carewicz,DaniłoiKamilw„Wesołejwdówce”,SzymoniJanw„Studencieżebraku”,Tassilow„HrabinieMaricy”,Edwinw„Księżniczceczardasza”).Wkreowanychprzesiebiepartiachope-retkowychczujesiędoskonaleiswobodnie.Wjegośpiewiejestdużobrawuryi żywiołowości. Aktualnie często współpracuje z wieloma teatrami muzycz-nymiwkrajuizagranicą.Bierzeteżudziałwkoncertachestradowych(m.in.„KoncertyTrzechTenorów”i„ZaczarowanyŚwiatOperetki”).
Krytycypodkreślają,iżJanZakrzewskijestśpiewakiemosilnejosobowościartystycznej, a jego kreacje wyróżniają się dużą wrażliwością.... Mistrzowsko prowadzi frazę, od brzmiącego, silnego forte po subtelne pianissimo, co przy za-chowaniu ciepłej, szlachetnej barwy aż do najwyższych tenorowych rejestrów, po-zostawia u słuchaczy niezapomniane wrażenie..., śpiewak o wartościowym mate-riale głosowym, miłym w barwie..., śpiewa spokojnie i starannie – pisali o nimrecenzenci.Recenzjezresztąotrzymujezwykledoskonałe.Otofragmentkilkuznich:wyjątkowe słowa uznania należą się Janowi Zakrzewskiemu. Znajduje się (on)obecnie w swojej szczytowej formie występując z powodzeniem zarówno na scenie operetki jak i opery... (DziennikPolski,1997),
...jako Szymon („Studentżebrak”)prezentował się bardzo dobrze z elegancją i wdziękiem... (Niemcy,1986),...Swoim pięknym, w wysokich rejestrach brzmie-niem, lirycznym tenorem śpiewał rolę Paganiniego... (Niemcy,1990).
NazaproszenieFundacjiJanZakrzewskiwziąłudziałwspotkaniuwcyklu„FiveO’Clock”18.02.2005r.
368 369
BoGusŁaW mikoŁaj ZalasiŃski
Tojedenztychpolskichartystówśpiewaków,którychnazwiskojestbardziejznanezagranicąniżwkraju.alewjegoprzypadkufakttenniedziwi.ArtystabowiemjeszczewczasiestudiównawiązałkontaktiwspółpracęzWiedeńskąOperąKameralnąwykonującnajejsceniedwiepartiemozartowskie:Hrabiegow„WeseluFigara”itytułowegoDonGiovanniego.Byłotowroku1991.PartiaDonGiovanniegojestzresztąszczególniebliskatemuśpiewakowi.Śpiewałjąjużwkilkuinscenizacjach,takżewBydgoszczyiŁodzi.Otofragmentrecen-zjispektaklułódzkiego:odtwórca roli tytułowej, wybitnie utalentowany baryton Bogusław Zalasiński – z wartościowym głosem łączy się bowiem u niego natural-na muzykalność, żywy temperament i dynamizm gry scenicznej oraz nieodparty urok młodości, jest on po prostu urodzonym, w pełni wiarygodnym Don Giovannim ( J.Kański,RuchMuzycznynr6/1998r.).
Bogusław Mikołaj (to drugie imię dodał sobie jako bardziej „afiszowe” zagranicą)ZalasińskijestabsolwentemkatowickiejAkademiiMuzycznej(dyplomzwyróżnieniemw1993roku,wklasieprof.M.Growiec).Głosdoskonaliłbiorąc
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
udziałwwarsztatachwokalnychprowadzonychprzezm.in.AntoninęKaweckąiTeresęŻylis-Garę.Wlatach90.artystabudowałswójrepertuarscenicznywy-stępującgłównienascenachOperyŚląskiej,Krakowskiej,BydgoskiejiSzczeciń-skiej.Kontynuowałteżwojażezagraniczne,m.in.LincolnOperawuSA(Esca-millow„Carmen”iFigarow„Cyrulikusewilskim”wsez.1993/94)orazdebiutwNarodniDivadlowPradze(Figaro,1996).PartiaFigarawarcydzieleRossinie-gotodruga(poDonGiovannim)wybitnakreacjaartysty.Śpiewałjątakżewtymokresiewkilkuinscenizacjach(Bytom,Kraków,Szczecin).Oto,copisałaprasaojegoszczecińskiejinterpretacji:partię Figara w pierwszej po wojnie szczecińskiej inscenizacji „Cyrulika sewilskiego” (listopad 1996) Zalasiński przygotował bardzo starannie, z dbałością o równowagę wszystkich elementów... poprowadził rolę Figara spójnie, jego interpretacja była bardzo włoskiej tradycji odtwarzania tej przeuroczej, pełnej ciepła postaci... (KurierSzczeciński,6.11.1997r.).
PierwszelataXXIwiekutopasmopełnychsukcesówzagranicznychwystę-pówśpiewaka:Wiesbaden,Wilno,TeatroReggiowTurynie,AbileneOperawuSA,Lizbona,Sofia,TeatrolaFenicewWenecji.Wtymostatnimteatrześpiewałserięprzedstawień„Parsifala”Wagnera(partieKlingsora),zarejestro-wanegonapłytachCDiDVD.Nagraniezostałobardzodobrzeprzyjęteprzezkrytykę.WewspółpracyzTeatremWielkimwWarszawieprzygotowałpartieGerardaw„AndréChenier”iRigoletta.
BogusławMikołajZalasińskiobdarzony pięknym wielkim głosem, wspaniałą muzykalnością i dużą osobowością sceniczną mawszelkiewalory,abyuważaćgozabardzodobregobarytonaverdiowskiego.Irzeczywiście.WswymobszernymrepertuarzemapartieRigoletta,Nabucca,Renata,Amonastra,DonCarlosa(w„Mocyprzeznaczenia”),Makbeta,diLuny,Germonta,SimonaBoccanegra.ŚpiewateżwoperachPucciniego(„Tosca”,„Płaszcz”,„Cyganeria”,„Edgar”),Czajkowskiego(Oniegin,Tomski),Johanaanaw„Salome”R.Straussa,Toniaw„Pajacach”,Alfiaw„Rycerskościwieśniaczej” iRyszardaWagnera(Kling-sor,Wolfram).Wroku2007zadebiutowałnaFestiwalu„WratislaviaCantans”zdużymsukcesemwykonująctytułowegoRogerawoperzeSzymanowskiego.
W repertuarze estradowym i koncertowym artysty, obok dzieł G. Faure,Schuberta,StrawińskiegoiSzymanowskiego,znajdujesiętakże„CarminaBu-rana” Orffa. Już od jakiegoś czasu mam kontakt z tym dziełem. Mam do niego osobisty stosunek, uwielbiam je i za każdym razem jest ono niepowtarzalnym prze-życiem–mówiotymutworze.Aojegointerpretacjiowegoutworu„DziennikPolski”(8.01.2001r.)napisał:Baryton Bogusław Mikołaj Zalasiński miał okazję do ukazania wszelkich walorów swego głosu o interesującej barwie.
BogusławMikołajZalasińskibyłgościemkoncertupromującegoksiążkę„Po-lacynawielkichscenachoperowychświata”,wKrakowie,10czerwca2008roku.
368 369
BoGusŁaW mikoŁaj ZalasiŃski
Tojedenztychpolskichartystówśpiewaków,którychnazwiskojestbardziejznanezagranicąniżwkraju.alewjegoprzypadkufakttenniedziwi.ArtystabowiemjeszczewczasiestudiównawiązałkontaktiwspółpracęzWiedeńskąOperąKameralnąwykonującnajejsceniedwiepartiemozartowskie:Hrabiegow„WeseluFigara”itytułowegoDonGiovanniego.Byłotowroku1991.PartiaDonGiovanniegojestzresztąszczególniebliskatemuśpiewakowi.Śpiewałjąjużwkilkuinscenizacjach,takżewBydgoszczyiŁodzi.Otofragmentrecen-zjispektaklułódzkiego:odtwórca roli tytułowej, wybitnie utalentowany baryton Bogusław Zalasiński – z wartościowym głosem łączy się bowiem u niego natural-na muzykalność, żywy temperament i dynamizm gry scenicznej oraz nieodparty urok młodości, jest on po prostu urodzonym, w pełni wiarygodnym Don Giovannim ( J.Kański,RuchMuzycznynr6/1998r.).
Bogusław Mikołaj (to drugie imię dodał sobie jako bardziej „afiszowe” zagranicą)ZalasińskijestabsolwentemkatowickiejAkademiiMuzycznej(dyplomzwyróżnieniemw1993roku,wklasieprof.M.Growiec).Głosdoskonaliłbiorąc
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
udziałwwarsztatachwokalnychprowadzonychprzezm.in.AntoninęKaweckąiTeresęŻylis-Garę.Wlatach90.artystabudowałswójrepertuarscenicznywy-stępującgłównienascenachOperyŚląskiej,Krakowskiej,BydgoskiejiSzczeciń-skiej.Kontynuowałteżwojażezagraniczne,m.in.LincolnOperawuSA(Esca-millow„Carmen”iFigarow„Cyrulikusewilskim”wsez.1993/94)orazdebiutwNarodniDivadlowPradze(Figaro,1996).PartiaFigarawarcydzieleRossinie-gotodruga(poDonGiovannim)wybitnakreacjaartysty.Śpiewałjątakżewtymokresiewkilkuinscenizacjach(Bytom,Kraków,Szczecin).Oto,copisałaprasaojegoszczecińskiejinterpretacji:partię Figara w pierwszej po wojnie szczecińskiej inscenizacji „Cyrulika sewilskiego” (listopad 1996) Zalasiński przygotował bardzo starannie, z dbałością o równowagę wszystkich elementów... poprowadził rolę Figara spójnie, jego interpretacja była bardzo włoskiej tradycji odtwarzania tej przeuroczej, pełnej ciepła postaci... (KurierSzczeciński,6.11.1997r.).
PierwszelataXXIwiekutopasmopełnychsukcesówzagranicznychwystę-pówśpiewaka:Wiesbaden,Wilno,TeatroReggiowTurynie,AbileneOperawuSA,Lizbona,Sofia,TeatrolaFenicewWenecji.Wtymostatnimteatrześpiewałserięprzedstawień„Parsifala”Wagnera(partieKlingsora),zarejestro-wanegonapłytachCDiDVD.Nagraniezostałobardzodobrzeprzyjęteprzezkrytykę.WewspółpracyzTeatremWielkimwWarszawieprzygotowałpartieGerardaw„AndréChenier”iRigoletta.
BogusławMikołajZalasińskiobdarzony pięknym wielkim głosem, wspaniałą muzykalnością i dużą osobowością sceniczną mawszelkiewalory,abyuważaćgozabardzodobregobarytonaverdiowskiego.Irzeczywiście.WswymobszernymrepertuarzemapartieRigoletta,Nabucca,Renata,Amonastra,DonCarlosa(w„Mocyprzeznaczenia”),Makbeta,diLuny,Germonta,SimonaBoccanegra.ŚpiewateżwoperachPucciniego(„Tosca”,„Płaszcz”,„Cyganeria”,„Edgar”),Czajkowskiego(Oniegin,Tomski),Johanaanaw„Salome”R.Straussa,Toniaw„Pajacach”,Alfiaw„Rycerskościwieśniaczej” iRyszardaWagnera(Kling-sor,Wolfram).Wroku2007zadebiutowałnaFestiwalu„WratislaviaCantans”zdużymsukcesemwykonująctytułowegoRogerawoperzeSzymanowskiego.
W repertuarze estradowym i koncertowym artysty, obok dzieł G. Faure,Schuberta,StrawińskiegoiSzymanowskiego,znajdujesiętakże„CarminaBu-rana” Orffa. Już od jakiegoś czasu mam kontakt z tym dziełem. Mam do niego osobisty stosunek, uwielbiam je i za każdym razem jest ono niepowtarzalnym prze-życiem–mówiotymutworze.Aojegointerpretacjiowegoutworu„DziennikPolski”(8.01.2001r.)napisał:Baryton Bogusław Mikołaj Zalasiński miał okazję do ukazania wszelkich walorów swego głosu o interesującej barwie.
BogusławMikołajZalasińskibyłgościemkoncertupromującegoksiążkę„Po-lacynawielkichscenachoperowychświata”,wKrakowie,10czerwca2008roku.
370 371
WŁodZimiErZ ZalEWski
Podejrzewam, że moje nazwisko jest lepiej znane w Niemczech niż w Polsce. A do wyjątkowych zdarzeń zaliczyłbym inscenizację „Don Giovanniego”, w jakiej uczestniczyłem w Tiranie (jest tam bardzo piękny teatr). Władze Wiednia sprezen-towały Albanii trzy spektakle „Don Giovanniego” z międzynarodową obsadą. Za-proszono mnie do roli Komandora. Słowatewypowiedział(w1998roku)artysta,októrympolscyrecenzenciwcześniejpisali: ...z solistów na pierwszym miejscu wymieniłbym rewelacyjnego basa Włodzimierza Zalewskiego, studenta roku dyplo-mowego PWSM w Łodzi. Tak znakomitego głosu basowego nie słyszałem u nas od dawna. W repertuarze kameralnym jest już znakomity –pisałM.Brzeźniakw „Trybunie Robotniczej w 1975 roku, a M. Komorowska w „Ruchu Mu-zycznym”, też z 1975 r., odnotowała: cóż za dojrzałość, jaka kultura wokalna i sugestywna interpretacja.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
TenurodzonywŁodzibasukończyłAkademięMuzycznąwrodzinnymmieście(dyplomzwyróżnieniemwkl.prof.Z.Krzywickiego,1975)iodrazuzostał solistąTeatruWielkiegowŁodzi.Wroku1975zdołał jeszcze„zali-czyć”dwakonkursywokalne: im.J.KiepurywKrynicy(Inagroda)oraz im.K.SzymanowskiegowŁodzi(IIInagroda).JegodebiutscenicznymiałmiejscewŁodzi,wpartiiRamfisaw„Aidzie”.RokpóźniejwystąpiłporazpierwszynascenieTeatruWielkiegowWarszawie jakoDonBasiliow„Cyrulikuse-wilskim”.Itewystępy,wŁodziiwWarszawie,trwałyprzezkolejnychprawie20 lat, do1994 roku, gdywybrał Operę stołeczną i osiadł na stałewWar-szawie.Wtychpolskichwystępachartystybyła jednakczteroletniaprzerwa(1982-1986),gdyzwiązanykontraktempracowałwOperzewGelsenkirchen,a gościnnie występował na innych scenach niemieckich. Jego specjalnością,zwłaszczawtymokresie,stałysiępartiebarytonowo-basowewdziełachWag-nera:tytułowyHolender,PaoloOrsiw„Rienzim”iGurnemanzw„Parsifalu.Był też cenionym interpretatorem roli Don Pizarra w„Fideliu” BeethovenaivanBettawoperzeLortzinga„Caricieśla”.Oczywiściewymienionepartienie wyczerpują jego repertuaru. Ma w swoim dorobku ponad 50 pierwszo-planowychpartii.Mówi:...podziwiam wielkość Wagnera (szczególnie „Parsifala” i „Holendra tułacza”), lubię partie verdiowskie, zwłaszcza „Don Carlosa” i baro-na Ochsa w „Kawalerze srebrnej róży” R. Straussa. Śpiewam wielu mistrzów, ale ogromnie cenię Mozarta. Jego geniusz nie da się pokonać. Takwięcśpiewałm.in.moniuszkowskiegoStolnika,Zbigniewa,Skołubę,Zachariaszaw„Nabucco”,AttilęwoperzeVerdiego,Mefista,DonGiovanniego,atakżeScarpięiBorysaGodunowa.Otej jegoostatniejkreacjipisałW.Dzieduszycki:..w Łodzi Bo-rysa na przemian śpiewał Włodzimierz Zalewski – władczy, groźny w starciach z kniaziem Szujskim, wstrząsający w scenach obłędu, umiejętnie stopniuje nasilenie głosu w napadach gniewu, aby wreszcie jako bas -baryton o dość dużym wolumenie rozbrzmiał całą mocą w kulminacyjnej scenie spotkania z Dumą, a potem zamierał w przejmującym piano, gdy car żegna się z synem przed śmiercią (ŻycieLiterackie,1.03.1987r.).
Generalnie oceniając operowe wykonawstwo artysty, krytycy podkreślalijegodojrzałośćwokalną,kulturęśpiewuisugestywnąinterpretację.Natomiastśpiewającrepertuarkameralnyimponowałprostymipięknymwykonawstwem,podbijałsłuchaczyumiejętnościązachowywaniaproporcjimiędzydramatycz-nymi emocjami tekstu, a zewnętrzną urodą śpiewu, zawsze imponując ru-chliwością i rozległością skali swegogłosu.Nie stronił równieżod lżejszegorepertuaru.W1979 rokuotrzymałnagrodę„Srebrnypierścień” zanajlepsząkreacjęwokalno–aktorską–tytułowarolęwmusicaluKandera„Zorba”Pisa-nowówczas: ...Zalewski stworzył postać wielowymiarową i wstrząsającą swym prawdziwym człowieczeństwem.
370 371
WŁodZimiErZ ZalEWski
Podejrzewam, że moje nazwisko jest lepiej znane w Niemczech niż w Polsce. A do wyjątkowych zdarzeń zaliczyłbym inscenizację „Don Giovanniego”, w jakiej uczestniczyłem w Tiranie (jest tam bardzo piękny teatr). Władze Wiednia sprezen-towały Albanii trzy spektakle „Don Giovanniego” z międzynarodową obsadą. Za-proszono mnie do roli Komandora. Słowatewypowiedział(w1998roku)artysta,októrympolscyrecenzenciwcześniejpisali: ...z solistów na pierwszym miejscu wymieniłbym rewelacyjnego basa Włodzimierza Zalewskiego, studenta roku dyplo-mowego PWSM w Łodzi. Tak znakomitego głosu basowego nie słyszałem u nas od dawna. W repertuarze kameralnym jest już znakomity –pisałM.Brzeźniakw „Trybunie Robotniczej w 1975 roku, a M. Komorowska w „Ruchu Mu-zycznym”, też z 1975 r., odnotowała: cóż za dojrzałość, jaka kultura wokalna i sugestywna interpretacja.
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
TenurodzonywŁodzibasukończyłAkademięMuzycznąwrodzinnymmieście(dyplomzwyróżnieniemwkl.prof.Z.Krzywickiego,1975)iodrazuzostał solistąTeatruWielkiegowŁodzi.Wroku1975zdołał jeszcze„zali-czyć”dwakonkursywokalne: im.J.KiepurywKrynicy(Inagroda)oraz im.K.SzymanowskiegowŁodzi(IIInagroda).JegodebiutscenicznymiałmiejscewŁodzi,wpartiiRamfisaw„Aidzie”.RokpóźniejwystąpiłporazpierwszynascenieTeatruWielkiegowWarszawie jakoDonBasiliow„Cyrulikuse-wilskim”.Itewystępy,wŁodziiwWarszawie,trwałyprzezkolejnychprawie20 lat, do 1994 roku, gdywybrał Operę stołeczną i osiadł na stałe wWar-szawie.Wtychpolskichwystępachartystybyła jednakczteroletniaprzerwa(1982-1986),gdyzwiązanykontraktempracowałwOperzewGelsenkirchen,a gościnnie występował na innych scenach niemieckich. Jego specjalnością,zwłaszczawtymokresie,stałysiępartiebarytonowo-basowewdziełachWag-nera:tytułowyHolender,PaoloOrsiw„Rienzim”iGurnemanzw„Parsifalu.Był też cenionym interpretatorem roli Don Pizarra w„Fideliu” BeethovenaivanBettawoperzeLortzinga„Caricieśla”.Oczywiściewymienionepartienie wyczerpują jego repertuaru. Ma w swoim dorobku ponad 50 pierwszo-planowychpartii.Mówi:...podziwiam wielkość Wagnera (szczególnie „Parsifala” i „Holendra tułacza”), lubię partie verdiowskie, zwłaszcza „Don Carlosa” i baro-na Ochsa w „Kawalerze srebrnej róży” R. Straussa. Śpiewam wielu mistrzów, ale ogromnie cenię Mozarta. Jego geniusz nie da się pokonać. Takwięcśpiewałm.in.moniuszkowskiegoStolnika,Zbigniewa,Skołubę,Zachariaszaw„Nabucco”,AttilęwoperzeVerdiego,Mefista,DonGiovanniego,atakżeScarpięiBorysaGodunowa.Otej jegoostatniejkreacjipisałW.Dzieduszycki:..w Łodzi Bo-rysa na przemian śpiewał Włodzimierz Zalewski – władczy, groźny w starciach z kniaziem Szujskim, wstrząsający w scenach obłędu, umiejętnie stopniuje nasilenie głosu w napadach gniewu, aby wreszcie jako bas -baryton o dość dużym wolumenie rozbrzmiał całą mocą w kulminacyjnej scenie spotkania z Dumą, a potem zamierał w przejmującym piano, gdy car żegna się z synem przed śmiercią (ŻycieLiterackie,1.03.1987r.).
Generalnie oceniając operowe wykonawstwo artysty, krytycy podkreślalijegodojrzałośćwokalną,kulturęśpiewuisugestywnąinterpretację.Natomiastśpiewającrepertuarkameralnyimponowałprostymipięknymwykonawstwem,podbijałsłuchaczyumiejętnościązachowywaniaproporcjimiędzydramatycz-nymi emocjami tekstu, a zewnętrzną urodą śpiewu, zawsze imponując ru-chliwością i rozległością skali swegogłosu.Nie stronił równieżod lżejszegorepertuaru.W1979 rokuotrzymałnagrodę„Srebrnypierścień” zanajlepsząkreacjęwokalno–aktorską–tytułowarolęwmusicaluKandera„Zorba”Pisa-nowówczas: ...Zalewski stworzył postać wielowymiarową i wstrząsającą swym prawdziwym człowieczeństwem.
372 373
Drugim, aktualnie chyba najważniejszym polem działalności artystycz-nej śpiewaka, jest pracapedagogiczna.Rozpoczął jąwŁodzi,w1980 roku.Ipodobniejakzwystępamiscenicznymi,dzieliłmiędzyAkademieMuzyczneŁodziiWarszawy.KwalifikacjeIstopniawzakresiewokalistykiuzyskałwroku1992wŁodzi,8latpóźniej,jużwWarszawie,zdobyłkwalifikacjeIIstopnia.W następnym roku ostaje mianowany profesorem. W swej dotychczasowejdziałalności pedagogicznej był dziekanem Wydziału Wokalno-Aktorskiego AMwŁodziikierownikiemkatedrywokalistykiwAMwWarszawie.Jakopedagog,zawszezwielkąsympatiąmówioswoichwychowankach(adonichnależąm. in. światowej już sławybaryton–MariuszKwiecień ibasDanielBorowski): ...trudno inaczej, skoro są efekty naszej pracy. Moi studenci śpiewają w La Scali, Covent Garden, w nowojorskiej Metropolitan Opera. Zaczynam im powoli zazdrościć.
Włodzimierz Zalewski był gościem Fundacji w koncercie promującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWarszawie,12wrześ-nia2008roku.
BoŻEna ZaWiŚlak-dolny
Elektryzujepublicznośćnietylkozmysłowymśpiewem,wzruszającym,na-miętnym,czasembulwersującym,aletakżeznakomitągrąsceniczną,natural-nością i ekspresją. Ipomyśleć, żeartystka,której sztukęwokalno–aktorskączęstooceniasięwpodobnysposób,BożenaZawiślak-Dolny,nigdyniechcia-ła zostać śpiewaczka operową!. Ale teatr i taniec uwielbiała od dzieciństwa.ByćmożedlategoznalazłasięwStudiumWokalno-AktorskimprzyTeatrzeMuzycznymwGdyni,prowadzonymprzezDanutęBaduszkową.Wnimuzy-skaławszechstronnewykształceniemuzyczneiaktorskie,tamteżdebiutowaławroku1978nascenie.JednakzaradąswejprofesorkiśpiewuZofiiCzepie-lówny–Schiller(znakomitejongiśmezzosopranistki)stanęładoprzesłuchańw Operze Bałtyckiej i została zaangażowana do partii Olgi w„EugeniuszuOnieginie”P.Czajkowskiego.Inatejsceniepozostawałado1988roku,kiedy
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
372 373
Drugim, aktualnie chyba najważniejszym polem działalności artystycz-nej śpiewaka, jest pracapedagogiczna.Rozpoczął jąwŁodzi,w1980 roku.Ipodobniejakzwystępamiscenicznymi,dzieliłmiędzyAkademieMuzyczneŁodziiWarszawy.KwalifikacjeIstopniawzakresiewokalistykiuzyskałwroku1992wŁodzi,8latpóźniej,jużwWarszawie,zdobyłkwalifikacjeIIstopnia.W następnym roku ostaje mianowany profesorem. W swej dotychczasowejdziałalności pedagogicznej był dziekanem Wydziału Wokalno-Aktorskiego AMwŁodziikierownikiemkatedrywokalistykiwAMwWarszawie.Jakopedagog,zawszezwielkąsympatiąmówioswoichwychowankach(adonichnależąm. in. światowej już sławybaryton–MariuszKwiecień ibasDanielBorowski): ...trudno inaczej, skoro są efekty naszej pracy. Moi studenci śpiewają w La Scali, Covent Garden, w nowojorskiej Metropolitan Opera. Zaczynam im powoli zazdrościć.
Włodzimierz Zalewski był gościem Fundacji w koncercie promującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWarszawie,12wrześ-nia2008roku.
BoŻEna ZaWiŚlak-dolny
Elektryzujepublicznośćnietylkozmysłowymśpiewem,wzruszającym,na-miętnym,czasembulwersującym,aletakżeznakomitągrąsceniczną,natural-nością i ekspresją. Ipomyśleć, żeartystka,której sztukęwokalno–aktorskączęstooceniasięwpodobnysposób,BożenaZawiślak-Dolny,nigdyniechcia-ła zostać śpiewaczka operową!. Ale teatr i taniec uwielbiała od dzieciństwa.ByćmożedlategoznalazłasięwStudiumWokalno-AktorskimprzyTeatrzeMuzycznymwGdyni,prowadzonymprzezDanutęBaduszkową.Wnimuzy-skaławszechstronnewykształceniemuzyczneiaktorskie,tamteżdebiutowaławroku1978nascenie.JednakzaradąswejprofesorkiśpiewuZofiiCzepie-lówny–Schiller(znakomitejongiśmezzosopranistki)stanęładoprzesłuchańw Operze Bałtyckiej i została zaangażowana do partii Olgi w„EugeniuszuOnieginie”P.Czajkowskiego.Inatejsceniepozostawałado1988roku,kiedy
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
374 375
tonazaproszenieEwyMichnik,ówczesnejdyrektorOperyiOperetkiwKra-kowie,przeniosłasiędoKrakowa.Krakowskidebiutartystki,tomaleńkapartiaAlisyw„ŁucjizLammermoor”G.Donizettiego.Alejużnastępnajejpartia,tytułowyKopciuszek(Angelina)woperzeRossiniegopotwierdzawysokąkla-sęiwspaniałemożliwościśpiewaczki....Bożena Zawiślak-Dolny w roli Angeliny zaprezentowała się świetnie głosowo i aktorsko. Z trudnych arii wywiązała się bar-dzo dobrze, ma piękny głos o niecodziennej barwie, doskonale wyszkolony i dobrze ustawiony... (ŻycieLiterackie,28I1990r.).
BożenaZawiślak-DolnynazywanajestpolskąCarmen.Odkilkunastubo-wiemlatzwiązanaztąrolą,śpiewałająnawszystkichprawiescenachpolskichiwieluzagranicznychorazwróżnychinscenizacjach.W1995rokujejinter-pretacjatejpartiiwGdańsku(podkierownictwemmuzycznymJerzegoMak-symiuka) uznana została za kreację roku i uhonorowana nagrodą wojewodyGdańskiego.Samaartystkanieuważa tej roli za swenajwiększeosiągnięciewokalno-aktorskie, i mówi: ...dziś już wiem, że Carmen jest moją największą radością, ale także artystycznym przekleństwem... Naszczęścietoutożsamianiezjednąroląnieograniczyłorozwojuartystycznegośpiewaczkiipodejmowa-niaprzezniąinnychwyzwań.Próczdotychczaswymienionychpartiidałasięonapoznaćjakokreatywnaodtwórczynim.in.Rozynyw„Cyrulikusewilskim”iArsacew„Semiramidzie”Rossiniego,ulrykiw„Balumaskowym”,Azuce-nyw„Trubadurze”,Amnerisw„Aidzie”,Fenenyw„Nabucco” iMagdalenyw „Rigoletcie” Verdiego, Niclausa w „Opowieściach Hoffmanna”, Baby Jagiw„JasiuiMałgosi”Humperdincka,JadwigiiCześnikowejw„Strasznymdwo-rze”Moniuszki,Romeaw„CapuletichiMontecchich”Belliniego(poddyrekcjąRichardaBonynga),atakżewoperetceimusicalach:„Księżniczkaczardasza”,„CzłowiekzLaManchy”,„HelloDolly”.Dysponujerównieższerokimreper-tuaremoratoryjno-kantatowym(m.in.„StabatMater”PergolesiegoiSzyma-nowskiego,„Requiem”DvořakaiVerdiego,VIIISymfoniaMahlera),cyklamipieśnikompozytorówpolskichizagranicznych.
OgromnysukcesprzyniosłaartystceinscenizacjasongówKurtaWeilla„Za-grajmimelodięztamtychlat”nascenieOperyŚląskiej(premiera22czerwca1995r.).Pisanowówczas:...przedstawienie to ma swoją wielką fascynującą in-dywidualność – Bożenę Zawiślak-Dolny, która stworzyła niezapomnianą kreację. Śpiewa wspaniale, z wielką dramatyczną ekspresją, ale i lirycznym skupieniem. Drapieżna, wyrazista, namiętna, szokuje w scenach pełnych perwersji, a także głę-boko wzrusza prawdą o zagubieniu człowieka i epoki.
WocenachrecenzentówBożenaZawiślak-Dolnyjestświetnaaktorsko,ży-wiołowa,pełnatemperamentu(gdytrzeba),atrakcyjnawizualnieiwiarygodnainterpretacyjnie. Dysponuje głosem silnym, ciemnym w brzmieniu, pełnymekspresjiigłębi,aprzytymobardzoindywidualnejbarwie.Jejgłos,swobod-
niemodulowanyipewnytechnicznieelektryzujeiwzbudzaentuzjazm. Ma coś z dramatyczności Marii Callas, słodyczy Victorii de los Angeles i fajerwerkowej techniki Jessye Norman.
BożenaZawiślak-Dolnybardzoodpowiedzialnietraktujeswójzawód. Każ-da propozycja jest dla mnie wyzwaniem i wszystko wydaje mi się na początku trud-ne. Kocham wymagających reżyserów. Czasem sama proponuję różne rozwiązania aktorskie. Rzadko słucham innych wykonań partii, które mam zaśpiewać. Staram się do wszystkiego dochodzić sama. Ubóstwiam etap prób, kiedy się coś tworzy, zmienia. Staram się wtedy dawać z siebie wszystko. Wjednymzwywiadówpowiedziała:...dziękuję Bogu, że to, w jaki sposób zarabiam na życie, jest moją wielką pasją, namiętnością, a przede wszystkim ogromną radością. Mimo, że pierwsze kroki na scenie zawodowej stawiałam, mając niespełna 19 lat, nie czuję się znudzona tym co robię. Wciąż mam w sobie tę radość, świeżość i ciekawość tego zawodu...
BożenaZawiślak-DolnynazaproszenieFundacjiśpiewaławcyklach„Salo-nikPaniEwy”(12.01.2005r.)i„Lipieczlekkąmuzą”(28.07.2006r.)orazwzięłaudziałwjednymzkoncertów„MuzyczneLatowKrakowie”(2.08.2006r.).
374 375
tonazaproszenieEwyMichnik,ówczesnejdyrektorOperyiOperetkiwKra-kowie,przeniosłasiędoKrakowa.Krakowskidebiutartystki,tomaleńkapartiaAlisyw„ŁucjizLammermoor”G.Donizettiego.Alejużnastępnajejpartia,tytułowyKopciuszek(Angelina)woperzeRossiniegopotwierdzawysokąkla-sęiwspaniałemożliwościśpiewaczki....Bożena Zawiślak-Dolny w roli Angeliny zaprezentowała się świetnie głosowo i aktorsko. Z trudnych arii wywiązała się bar-dzo dobrze, ma piękny głos o niecodziennej barwie, doskonale wyszkolony i dobrze ustawiony... (ŻycieLiterackie,28I1990r.).
BożenaZawiślak-DolnynazywanajestpolskąCarmen.Odkilkunastubo-wiemlatzwiązanaztąrolą,śpiewałająnawszystkichprawiescenachpolskichiwieluzagranicznychorazwróżnychinscenizacjach.W1995rokujejinter-pretacjatejpartiiwGdańsku(podkierownictwemmuzycznymJerzegoMak-symiuka) uznana została za kreację roku i uhonorowana nagrodą wojewodyGdańskiego.Samaartystkanieuważa tej roli za swenajwiększeosiągnięciewokalno-aktorskie, i mówi: ...dziś już wiem, że Carmen jest moją największą radością, ale także artystycznym przekleństwem... Naszczęścietoutożsamianiezjednąroląnieograniczyłorozwojuartystycznegośpiewaczkiipodejmowa-niaprzezniąinnychwyzwań.Próczdotychczaswymienionychpartiidałasięonapoznaćjakokreatywnaodtwórczynim.in.Rozynyw„Cyrulikusewilskim”iArsacew„Semiramidzie”Rossiniego,ulrykiw„Balumaskowym”,Azuce-nyw„Trubadurze”,Amnerisw„Aidzie”,Fenenyw„Nabucco” iMagdalenyw „Rigoletcie” Verdiego, Niclausa w „Opowieściach Hoffmanna”, Baby Jagiw„JasiuiMałgosi”Humperdincka,JadwigiiCześnikowejw„Strasznymdwo-rze”Moniuszki,Romeaw„CapuletichiMontecchich”Belliniego(poddyrekcjąRichardaBonynga),atakżewoperetceimusicalach:„Księżniczkaczardasza”,„CzłowiekzLaManchy”,„HelloDolly”.Dysponujerównieższerokimreper-tuaremoratoryjno-kantatowym(m.in.„StabatMater”PergolesiegoiSzyma-nowskiego,„Requiem”DvořakaiVerdiego,VIIISymfoniaMahlera),cyklamipieśnikompozytorówpolskichizagranicznych.
OgromnysukcesprzyniosłaartystceinscenizacjasongówKurtaWeilla„Za-grajmimelodięztamtychlat”nascenieOperyŚląskiej(premiera22czerwca1995r.).Pisanowówczas:...przedstawienie to ma swoją wielką fascynującą in-dywidualność – Bożenę Zawiślak-Dolny, która stworzyła niezapomnianą kreację. Śpiewa wspaniale, z wielką dramatyczną ekspresją, ale i lirycznym skupieniem. Drapieżna, wyrazista, namiętna, szokuje w scenach pełnych perwersji, a także głę-boko wzrusza prawdą o zagubieniu człowieka i epoki.
WocenachrecenzentówBożenaZawiślak-Dolnyjestświetnaaktorsko,ży-wiołowa,pełnatemperamentu(gdytrzeba),atrakcyjnawizualnieiwiarygodnainterpretacyjnie. Dysponuje głosem silnym, ciemnym w brzmieniu, pełnymekspresjiigłębi,aprzytymobardzoindywidualnejbarwie.Jejgłos,swobod-
niemodulowanyipewnytechnicznieelektryzujeiwzbudzaentuzjazm. Ma coś z dramatyczności Marii Callas, słodyczy Victorii de los Angeles i fajerwerkowej techniki Jessye Norman.
BożenaZawiślak-Dolnybardzoodpowiedzialnietraktujeswójzawód. Każ-da propozycja jest dla mnie wyzwaniem i wszystko wydaje mi się na początku trud-ne. Kocham wymagających reżyserów. Czasem sama proponuję różne rozwiązania aktorskie. Rzadko słucham innych wykonań partii, które mam zaśpiewać. Staram się do wszystkiego dochodzić sama. Ubóstwiam etap prób, kiedy się coś tworzy, zmienia. Staram się wtedy dawać z siebie wszystko. Wjednymzwywiadówpowiedziała:...dziękuję Bogu, że to, w jaki sposób zarabiam na życie, jest moją wielką pasją, namiętnością, a przede wszystkim ogromną radością. Mimo, że pierwsze kroki na scenie zawodowej stawiałam, mając niespełna 19 lat, nie czuję się znudzona tym co robię. Wciąż mam w sobie tę radość, świeżość i ciekawość tego zawodu...
BożenaZawiślak-DolnynazaproszenieFundacjiśpiewaławcyklach„Salo-nikPaniEwy”(12.01.2005r.)i„Lipieczlekkąmuzą”(28.07.2006r.)orazwzięłaudziałwjednymzkoncertów„MuzyczneLatowKrakowie”(2.08.2006r.).
376 377
adam ZdunikoWski
Notka encyklopedyczna o tym znakomitym śpiewaku brzmieć powinnanastępująco:urodzonywWarszawie,absolwentwarszawskiejAkademiiMu-zycznej (klasa śpiewuprof.RomanaWęgrzyna,1991), tenor,wyróżnienienaKonkursie im.A.Sari(NowySącz,1991),IIInagrodanaKonkursie im.St.Moniuszki(Warszawa,1992),finalistaKonkursu„Belvedere”(Wiedeń,1995).Od roku1991 solistaTeatruWielkiegowWarszawie, od2006 roku solistaOperyKrakowskiej,współpraca zWarszawskąOperąKameralną (FestiwaleMozartowskie 1990, 1991, 1996, 1998) oraz zewszystkimi teatrami opero-wymiwPolsce,atakżewPradze,Sofii,Hamburgu.Wdorobkuartystycznymokoło40partiioperowychiokoło50oratoryjno-kantatowych.
Sątojednaktylkofakty,suche,choćniepodważalneipełnewymowy,obra-zująceskalętalentuartystycznego,alejednakfakty.Zanimidopierokryjesięosobowość tego niezwykle sympatycznego śpiewaka. Śpiewaka, który prak-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
tycznieśpiewałoddziecka:mającsiedemlatwystępowałjużwwarszawskimchórze„Lutnia”,awczasiestudiówakademickichreprezentowałswąuczelnięnakoncertach studenckich (Helsinki,Brno) iwspółpracował zEstradąKa-meralną Filharmonii Narodowej i „podziemną” Filharmonią im. TrauguttawWarszawie. A debiutował w styczniu 1980 roku w małej partii w operzeB. Brittena „Mały kominiarczyk”. Na krakowskiej scenie gościnnie pojawiłsięjużw1992rokuidotądśpiewałnaniej:Almavivę,DonRamira,Alfreda(„Traviata” i „Zemsta nietoperza”), Damazego, Fausta, Edgarda. Po jednymzrecitalipieśniiariitakscharakteryzowanojegosztukęwokalną:...Adam Zdu-nikowski, czołowy dziś polski tenor liryczny, wyróżnia się ogromną muzykalnością i wielką umiejętnością różnicowania interpretacji wykonywanych utworów. De-likatna, piękna w prowadzeniu i wykończeniu fraza, wspaniałe piana oraz wro-dzona subtelność pozwoliły mu na przekazanie w sposób wyjątkowo bezpośredni i prosty całego romantycznego, lirycznego ładunku ekspresji zawartej w wykonywa-nych pieśniach. Natomiast swój wdzięk osobisty zademonstrował w pełni w dwóch zaśpiewanych ariach: pełnej tragizmu i rozpaczy dumce Janka („Janek” Wł. Że-leńskiego) oraz sentymentalnym, ale pozbawionym nadmiernej afektacji romansie Nemorina („Napój miłosny” Donizettiego)... („GośćNiedzielny,2003r.).
Nic dziwnego, Adam Zdunikowski wyznaje bowiem następującą zasadę:...Zawsze chętnie przyjmowałem rozmaite role, nie ograniczam się do śpiewania wyłącznie amantów, lubię też role komediowe. Pracując nad jakąś rolą studiuję tekst. I staram się go przekazać w sposób prawdziwy... Takpojętaodpowiedzialnośćar-tystycznaznajdujepełneodbiciewwarstwieinterpretacyjnejśpiewaka.Partie,którewykonuje,sądopracowaneiprzemyślane.Niemawnichprzypadkowo-ściorazimprowizacji.Potwierdzajątoopinierecenzentów:...subtelny i uwodzi-cielski nastrój stworzył dzięki lirycznej ekspresji w typie francuskim, bez siłowego atakowania górnych dźwięków... –tooFauście....Atutem Adama Zdunikowskie-go jest ogromna muzykalność, ładne piana... – opartiiAlfredaw„Traviacie”....Umiejętność użycia piana czy delikatnego wykończenia poszczególnych dźwięków zaprezentował jedynie Adam Zdunikowski... – opartiiWalterawoperze„Li-twini”Ponchiellego....Bardzo dobre wrażenie sprawia zwłaszcza Adam Zduni-kowski w roli Hrabiego Almavivy, zarówno pod względem wokalnym jak i scenicz-nym.. („Cyruliksewilski”)....Znakomity tenor Adam Zdunikowski jako Edgar był wprost fantastyczny ...(„ŁucjazLammermoor”)...Wielce przyczynił się również do ożywienia „Czarodziejskiego fletu” wcielając się w rolę księcia Tamina...
Cóżtujeszczemożnadodać?!
AdamZdunikowskibyłgościemcyklu„SalonikPaniEwy”4.10.2006r.
376 377
adam ZdunikoWski
Notka encyklopedyczna o tym znakomitym śpiewaku brzmieć powinnanastępująco:urodzonywWarszawie,absolwentwarszawskiejAkademiiMu-zycznej (klasa śpiewuprof.RomanaWęgrzyna,1991), tenor,wyróżnienienaKonkursie im.A.Sari(NowySącz,1991),IIInagrodanaKonkursie im.St.Moniuszki(Warszawa,1992),finalistaKonkursu„Belvedere”(Wiedeń,1995).Od roku1991 solistaTeatruWielkiegowWarszawie, od2006 roku solistaOperyKrakowskiej,współpraca zWarszawskąOperąKameralną (FestiwaleMozartowskie 1990, 1991, 1996, 1998) oraz zewszystkimi teatrami opero-wymiwPolsce,atakżewPradze,Sofii,Hamburgu.Wdorobkuartystycznymokoło40partiioperowychiokoło50oratoryjno-kantatowych.
Sątojednaktylkofakty,suche,choćniepodważalneipełnewymowy,obra-zująceskalętalentuartystycznego,alejednakfakty.Zanimidopierokryjesięosobowość tego niezwykle sympatycznego śpiewaka. Śpiewaka, który prak-
©J
uliu
szM
ulta
rzyń
ski
tycznieśpiewałoddziecka:mającsiedemlatwystępowałjużwwarszawskimchórze„Lutnia”,awczasiestudiówakademickichreprezentowałswąuczelnięnakoncertach studenckich (Helsinki,Brno) iwspółpracował zEstradąKa-meralną Filharmonii Narodowej i „podziemną” Filharmonią im. TrauguttawWarszawie. A debiutował w styczniu 1980 roku w małej partii w operzeB. Brittena „Mały kominiarczyk”. Na krakowskiej scenie gościnnie pojawiłsięjużw1992rokuidotądśpiewałnaniej:Almavivę,DonRamira,Alfreda(„Traviata” i „Zemsta nietoperza”), Damazego, Fausta, Edgarda. Po jednymzrecitalipieśniiariitakscharakteryzowanojegosztukęwokalną:...Adam Zdu-nikowski, czołowy dziś polski tenor liryczny, wyróżnia się ogromną muzykalnością i wielką umiejętnością różnicowania interpretacji wykonywanych utworów. De-likatna, piękna w prowadzeniu i wykończeniu fraza, wspaniałe piana oraz wro-dzona subtelność pozwoliły mu na przekazanie w sposób wyjątkowo bezpośredni i prosty całego romantycznego, lirycznego ładunku ekspresji zawartej w wykonywa-nych pieśniach. Natomiast swój wdzięk osobisty zademonstrował w pełni w dwóch zaśpiewanych ariach: pełnej tragizmu i rozpaczy dumce Janka („Janek” Wł. Że-leńskiego) oraz sentymentalnym, ale pozbawionym nadmiernej afektacji romansie Nemorina („Napój miłosny” Donizettiego)... („GośćNiedzielny,2003r.).
Nic dziwnego, Adam Zdunikowski wyznaje bowiem następującą zasadę:...Zawsze chętnie przyjmowałem rozmaite role, nie ograniczam się do śpiewania wyłącznie amantów, lubię też role komediowe. Pracując nad jakąś rolą studiuję tekst. I staram się go przekazać w sposób prawdziwy... Takpojętaodpowiedzialnośćar-tystycznaznajdujepełneodbiciewwarstwieinterpretacyjnejśpiewaka.Partie,którewykonuje,sądopracowaneiprzemyślane.Niemawnichprzypadkowo-ściorazimprowizacji.Potwierdzajątoopinierecenzentów:...subtelny i uwodzi-cielski nastrój stworzył dzięki lirycznej ekspresji w typie francuskim, bez siłowego atakowania górnych dźwięków... –tooFauście....Atutem Adama Zdunikowskie-go jest ogromna muzykalność, ładne piana... – opartiiAlfredaw„Traviacie”....Umiejętność użycia piana czy delikatnego wykończenia poszczególnych dźwięków zaprezentował jedynie Adam Zdunikowski... – opartiiWalterawoperze„Li-twini”Ponchiellego....Bardzo dobre wrażenie sprawia zwłaszcza Adam Zduni-kowski w roli Hrabiego Almavivy, zarówno pod względem wokalnym jak i scenicz-nym.. („Cyruliksewilski”)....Znakomity tenor Adam Zdunikowski jako Edgar był wprost fantastyczny ...(„ŁucjazLammermoor”)...Wielce przyczynił się również do ożywienia „Czarodziejskiego fletu” wcielając się w rolę księcia Tamina...
Cóżtujeszczemożnadodać?!
AdamZdunikowskibyłgościemcyklu„SalonikPaniEwy”4.10.2006r.
378 379
aGniEsZka ZWiErko
Przerwałam edukację muzyczną po skończeniu szkoły I stopnia, bo ważniejsze było liceum matematyczno-fizyczne i nauki ścisłe wśród których matematyka na-leżała do moich ulubionych, a ćwiczenie na fortepianie było dość nużące. Ale śpie-wałam i grałam na organach w chórze młodzieżowym przy parafii św. Jakuba w Warszawie. Średnią szkołę muzyczną robiłam równolegle ze studiami na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej... Na Akademię (Muzyczną) dostałam się z pierwszą lokatą – wspomina dziś nasza znakomita mezzosopranistka, Ag-nieszkaZwierko.Czynnądziałalnośćkoncertowąprowadziodroku1990,niezaniedbującdoskonaleniagłosu.Wtymzakresiewielezawdzięczaprof.EwieWdowickiejzPoznaniaimaestroClaudioDesderizFlorencji.
Artystka należy do tych polskich śpiewaczek, które zdecydowanie lepiejznanesązagranicąniżzpolskichteatrówoperowych.Nicdziwnego,ichsuk-cesyartystycznewyznaczabowiemciągwystępówbędącyniemalszlakiemtu-rystycznym.Tylkowlatach2000-2007śpiewałanascenachTurynu,Wexford,
Pafos(naCyprze),Pekinu,Hagi,Moskwy,Kopenhagi,Lipska,Ostrawy,Bra-tysławy, Pragi, Palermo, Bańskiej Bystrzycy, Drezna, Mediolanu (La Scala).Między te sceny„wcisnęły” sięnieśmiałoWarszawa (Amneris,Cześnikowa,Suzuki),Gliwice(Carmen),Kraków(Cześnikowa).Apartie,któremawreper-tuarze,próczjużwymienionych,sąnastępujące:Magdalena,MatkaConchity(woperzeZandonaia„Conchita”),Fenena,Azucena,AgnesSorel(„Dziewicaorleańska”Czajkowskiego),Łarina,Diagonissa,Eboli, Judyta („Zamekksię-ciaSinobrodego”Bartoka),Santuzza,Kościelnicha(„Jenufa”Janačka),ulryka,Jeżibaba („Rusałka”Dvořaka),PaniQuickly („Falstaff ”Verdiego),Charlotta(„Werther”Masseneta),Baronowa(„Vanessa”Barbera),Neris(„Medea”Che-rubiniego).Łącznie21partii.Itoraczejdużych,wciąguzaledwie8lat.Niebyły to zresztąwystępy incydentalne, tylkokontraktowane, seryjneodkilkudokilkunastuwserii.Nawielescenkilkakrotniewracała,wielupropozycjommusiała odmówić z powodu pokrywania sie terminów spektakli (np.TeatroComunalewBolonii,gdziezaproponowanojejudziałwprodukcji„Damypi-kowej”).
Szczególnym wydarzeniem dla młodej artystki był jej debiut w La ScaliwMediolanie,wmaju2007roku,występnascenienobilitującejkażdegoar-tystę.ŚpiewałanazmianęzAnjąSilją,a takie teatry i nazwiska zobowiązują,jaksamapowiedziała.DebiutanckąpartiąbyłaKościelnicha(wiejskabigotka,zakrystiankamiejscowegokościoła).Recenzjebyłyznakomite:...To Agnieszka Zwierko jest bezsprzeczną bohaterką tragedii. Zagrała rolę Zakrystianki (Kostel-niczki) operując głosem mocnym, przekonującym i głębokim, w sposób pełen drama-tyzmu, empatycznej siły, z wielkim profesjonalizmem (F.Fabio,maj2007 r.),...Świetna Agnes Zwierko wymieniła Anję Silję ...głos pełniejszy i bardziej brzmiący (20.05.2007r.).Prawdępowiedziawszywszystkierecenzjezwystępówtejar-tystki utrzymane są w podobnym tonie. Podkreślają zarówno piękno głosu,jegobogatąbarwę,wyrównaneprowadzenie,perfekcyjnątechnikę,wspaniałeaktorstwo, ruch i gest, umiejętność wytwarzania nastroju i pełne zespoleniezinterpretowanąpostacią.
Wjednymzwywiadówartystkawyznała,iżdojejulubionychrólnależątenajsmutniejsze,awięcAzucena(wktórejtworzenieVerdipodobnowłożyłcałeserce)iKościelnichaw„Jenufie”.Tenwybórmożebyćzaskoczeniemdlatych,którzyznająAgnieszkęZwierko. Jestonabowiemosobąbardzokomunika-tywną,szaleniebezpośrednią,pogodną,uśmiechniętą,zdużympoczuciemhu-moru.Pytanajakgodziterozliczneangażezżyciemprywatnym,odpowiada:jak się ma męża, który wspaniale gotuje, i dwie córki, obie już w szkole, to się do nich tym chętniej wraca. Wbrew tym wszystkim opowieściom, że artysta nie ma czasu na dom i rodzinę, tak naprawdę na wszystko jest czas, jeśli się tylko chce.Awracającjeszczedopartiiw„Jenufie”wroku2009artystkazadebiutowaławniejwTea-
©F
ranc
oLa
nnin
o
378 379
aGniEsZka ZWiErko
Przerwałam edukację muzyczną po skończeniu szkoły I stopnia, bo ważniejsze było liceum matematyczno-fizyczne i nauki ścisłe wśród których matematyka na-leżała do moich ulubionych, a ćwiczenie na fortepianie było dość nużące. Ale śpie-wałam i grałam na organach w chórze młodzieżowym przy parafii św. Jakuba w Warszawie. Średnią szkołę muzyczną robiłam równolegle ze studiami na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej... Na Akademię (Muzyczną) dostałam się z pierwszą lokatą – wspomina dziś nasza znakomita mezzosopranistka, Ag-nieszkaZwierko.Czynnądziałalnośćkoncertowąprowadziodroku1990,niezaniedbującdoskonaleniagłosu.Wtymzakresiewielezawdzięczaprof.EwieWdowickiejzPoznaniaimaestroClaudioDesderizFlorencji.
Artystka należy do tych polskich śpiewaczek, które zdecydowanie lepiejznanesązagranicąniżzpolskichteatrówoperowych.Nicdziwnego,ichsuk-cesyartystycznewyznaczabowiemciągwystępówbędącyniemalszlakiemtu-rystycznym.Tylkowlatach2000-2007śpiewałanascenachTurynu,Wexford,
Pafos(naCyprze),Pekinu,Hagi,Moskwy,Kopenhagi,Lipska,Ostrawy,Bra-tysławy, Pragi, Palermo, Bańskiej Bystrzycy, Drezna, Mediolanu (La Scala).Między te sceny„wcisnęły” sięnieśmiałoWarszawa (Amneris,Cześnikowa,Suzuki),Gliwice(Carmen),Kraków(Cześnikowa).Apartie,któremawreper-tuarze,próczjużwymienionych,sąnastępujące:Magdalena,MatkaConchity(woperzeZandonaia„Conchita”),Fenena,Azucena,AgnesSorel(„Dziewicaorleańska”Czajkowskiego),Łarina,Diagonissa,Eboli, Judyta („Zamekksię-ciaSinobrodego”Bartoka),Santuzza,Kościelnicha(„Jenufa”Janačka),ulryka,Jeżibaba („Rusałka”Dvořaka),PaniQuickly („Falstaff ”Verdiego),Charlotta(„Werther”Masseneta),Baronowa(„Vanessa”Barbera),Neris(„Medea”Che-rubiniego).Łącznie21partii.Itoraczejdużych,wciąguzaledwie8lat.Niebyły to zresztąwystępy incydentalne, tylkokontraktowane, seryjneodkilkudokilkunastuwserii.Nawielescenkilkakrotniewracała,wielupropozycjommusiała odmówić z powodu pokrywania sie terminów spektakli (np.TeatroComunalewBolonii,gdziezaproponowanojejudziałwprodukcji„Damypi-kowej”).
Szczególnym wydarzeniem dla młodej artystki był jej debiut w La ScaliwMediolanie,wmaju2007roku,występnascenienobilitującejkażdegoar-tystę.ŚpiewałanazmianęzAnjąSilją,a takie teatry i nazwiska zobowiązują,jaksamapowiedziała.DebiutanckąpartiąbyłaKościelnicha(wiejskabigotka,zakrystiankamiejscowegokościoła).Recenzjebyłyznakomite:...To Agnieszka Zwierko jest bezsprzeczną bohaterką tragedii. Zagrała rolę Zakrystianki (Kostel-niczki) operując głosem mocnym, przekonującym i głębokim, w sposób pełen drama-tyzmu, empatycznej siły, z wielkim profesjonalizmem (F.Fabio,maj2007 r.),...Świetna Agnes Zwierko wymieniła Anję Silję ...głos pełniejszy i bardziej brzmiący (20.05.2007r.).Prawdępowiedziawszywszystkierecenzjezwystępówtejar-tystki utrzymane są w podobnym tonie. Podkreślają zarówno piękno głosu,jegobogatąbarwę,wyrównaneprowadzenie,perfekcyjnątechnikę,wspaniałeaktorstwo, ruch i gest, umiejętność wytwarzania nastroju i pełne zespoleniezinterpretowanąpostacią.
Wjednymzwywiadówartystkawyznała,iżdojejulubionychrólnależątenajsmutniejsze,awięcAzucena(wktórejtworzenieVerdipodobnowłożyłcałeserce)iKościelnichaw„Jenufie”.Tenwybórmożebyćzaskoczeniemdlatych,którzyznająAgnieszkęZwierko. Jestonabowiemosobąbardzokomunika-tywną,szaleniebezpośrednią,pogodną,uśmiechniętą,zdużympoczuciemhu-moru.Pytanajakgodziterozliczneangażezżyciemprywatnym,odpowiada:jak się ma męża, który wspaniale gotuje, i dwie córki, obie już w szkole, to się do nich tym chętniej wraca. Wbrew tym wszystkim opowieściom, że artysta nie ma czasu na dom i rodzinę, tak naprawdę na wszystko jest czas, jeśli się tylko chce.Awracającjeszczedopartiiw„Jenufie”wroku2009artystkazadebiutowaławniejwTea-
©F
ranc
oLa
nnin
o
380 381
troCervanteswMaladze.Jednazrecenzjibyłanastępująca:polski mezzosopran jest w idealnym wokalnym momencie: głos dojrzały i niezniszczony... zróżnicowany i „hojny” śpiew, bogaty w piana i mezzavoce.... Agnes Zwierko śpiewająca Kościel-nichę, całkowicie wiarygodna w swojej nadzwyczajnej sile... psychiczna obecność, ekonomia gestów wystarczały, aby ukazać moralny autorytet, którym panowała nad głównymi bohaterami.
AgnieszkaZwierkowzięłaudziałwkoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWarszawie,12września2008rokuorazbyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”17września2008roku.
janusZ ŻEŁoBoWski
JanuszŻełobowskijestartystąniezwykłym.Wswejsztuceodtwórczejpo-trafibowiemumiejętnie łączyćpięknygłos,znakomitąaparycję iwyjątkowąkulturęsceniczną.Możnagozpowodzeniemnazwać„modelowymartystąte-atrumuzycznego”.
urodzonywWilnie,średniąszkołęmuzycznąukończyłjużpodrugiejwoj-niewOlsztynie.StudiawokalnenatomiastodbyłwKrakowie,naAkademiiMuzycznej(klasaprof.BronisławaRomaniszyna,1959).uzupełniałjepóźniejnaprywatnychlekcjachuprof.GustawaSerafina.Jużwczasiestudiówzacząłodnosić pierwsze sukcesy wokalne: wyróżnienie na I Ogólnopolskim Kon-kursieŚpiewakówwWarszawie (1951) inaMiędzyuczelnianymKonkursieMozartowskimwKatowicach(1956).W1957rokuzadebiutowałnakrakow-
380 381
troCervanteswMaladze.Jednazrecenzjibyłanastępująca:polski mezzosopran jest w idealnym wokalnym momencie: głos dojrzały i niezniszczony... zróżnicowany i „hojny” śpiew, bogaty w piana i mezzavoce.... Agnes Zwierko śpiewająca Kościel-nichę, całkowicie wiarygodna w swojej nadzwyczajnej sile... psychiczna obecność, ekonomia gestów wystarczały, aby ukazać moralny autorytet, którym panowała nad głównymi bohaterami.
AgnieszkaZwierkowzięłaudziałwkoncerciepromującymksiążkę„Polacynawielkichscenachoperowychświata”wWarszawie,12września2008rokuorazbyłagościemFundacjiwcyklu„FiveO’Clock”17września2008roku.
janusZ ŻEŁoBoWski
JanuszŻełobowskijestartystąniezwykłym.Wswejsztuceodtwórczejpo-trafibowiemumiejętnie łączyćpięknygłos,znakomitąaparycję iwyjątkowąkulturęsceniczną.Możnagozpowodzeniemnazwać„modelowymartystąte-atrumuzycznego”.
urodzonywWilnie,średniąszkołęmuzycznąukończyłjużpodrugiejwoj-niewOlsztynie.StudiawokalnenatomiastodbyłwKrakowie,naAkademiiMuzycznej(klasaprof.BronisławaRomaniszyna,1959).uzupełniałjepóźniejnaprywatnychlekcjachuprof.GustawaSerafina.Jużwczasiestudiówzacząłodnosić pierwsze sukcesy wokalne: wyróżnienie na I Ogólnopolskim Kon-kursieŚpiewakówwWarszawie (1951) inaMiędzyuczelnianymKonkursieMozartowskimwKatowicach(1956).W1957rokuzadebiutowałnakrakow-
382 383
skiej scenieoperowej, śpiewając lirycznąpartięAlmavivywoperze„Cyruliksewilski”.Na scenieoperowej śpiewał jeszczekilka innych lirycznychpartii,m. in. tytułowegoFraDiavolowoperzeAubera.Otej jegopartiinapisano:...Żełobowski jest prawdziwą gwiazdą wieczoru. Doskonały aktorsko, posiada głos o pięknej barwie i włada doskonale techniką śpiewu... Premiera„FraDiavolo”od-byłasięw1967roku.JanuszŻełobowskibyłjużwtedywłaściwiezwiązanyzescenąoperetkowąKrakowskiegoTeatruMuzycznego iuznanyza jejpierw-szegoamanta.Awoperetcezadebiutowałwroku1959partiąAlfredaw„Ze-mścienietoperza”.Odecyzjipodjęciarepertuaruoperetkowegosamartystatakmówi:Po zagraniu kilku mniejszych ról operowych poczułem się troszkę jakby „na rozdrożu”, nie wiedząc, co dalej z sobą począć. Wtedy właśnie zaproponowano mi rolę Alfreda w „Zemście nietoperza” Straussa. Z wielką ostrożnością przyjąłem tę propozycję, zagrałem Alfreda i zostałem zauroczony operetką!
Itakzacząłsięjegoflirtzoperetką,flirtktóryprzerodziłsięwzaurocze-nie tą sztuką, trwające zresztą do dzisiaj. Na scenie krakowskiej pozostawałdo1971rokuiwewdzięcznejpamięcikrakowianutrwaliłsięprzedewszyst-kimjakoJuanDomingow„Clivii”,Edwinw„Księżniczceczardasza”,Obolskiw „Fajerwerku”, Barinkay w „Baronie cygańskim”, Fred w „My Fair Lady”,Adam w „Ptaszniku z Tyrolu”, hrabia Zedlau w „Wiedeńskiej krwi”, Aliw„Miłościszejka”,Daniłow„Wesołejwdówce”.Śpiewałwięcwoperetcekla-sycznej,współczesnymmusicalu,polskiej i zagranicznej komediimuzycznej.Recenzencisystematyczniepodkreślalijegoznakomitąaparycję,dobreaktor-stwoiładniebrzmiący,ciekawywbarwiegłos.
Nic więc dziwnego, że w roku 1971 upomniała się o Janusza Żełobow-skiego stołeczna Operetka. Wcześniej już zaproszony na gościnne występyw„Baroniecygańskim”,wtymwłaśnierokuzostałnastałezaangażowanydoWarszawyprzezdyrektorStanisławęStanisławską.OkreszwiązanyzOperet-kąWarszawską,trwającydoroku1995,toczasdalszegorozwojuartystycznegośpiewaka, rozszerzania i urozmaicania jego repertuaru i kolejnych triumfówscenicznych.Zkilkudziesięciuoperetekimusicali,którewykonywałwowymokresie,wymienićtrzebakilka:„CzłowiekzLaManchy”,„HrabinaMarica”,„Życieparyskie”,„Królwalca”,„RoseMarie”,„BalwSavoyu”.Wszystkiejegowarszawskie kreacje ponownie potwierdziły niepowtarzalny talent artystywzbogaconyodojrzałeaktorstwo,elegancjęscenicznąiwielkąwyrazistośćwo-kalną.NajtrafniejscharakteryzowałtoJerzyWaldorfflakoniczniestwierdzając:...Janusz Żełobowski – piękny głos, takaż aparycja!
Lata70-tei80-tetotakżeczas,wktórymJanuszŻełobowskiczęstowystę-powałpozascenąmacierzystą,śpiewajączolbrzymimpowodzeniemnakra-jowychscenachoperetkowych.Przez16lat(od1971roku),bezprzerwy,brałudziałwradiowych„Podwieczorkachprzymikrofonie”.W1982rokuwystąpił
wbenefisowymspektakluswejpierwszejwielkiejpartnerkiscenicznej,IwonyBorowickiej”(Edwinw„Księżniczceczardasza”nakrakowskiejscenie).Wystę-powałtakżezagranicą.ZzespołemstołecznejOperetkiśpiewałwNiemczech,Francji,Belgii,Austrii,Holandii,Szwajcarii,Czechosłowacji,Bułgarii,Korei,ZSRR,weWłoszech.WracałidoKrakowa:„MyFairLady”w1989,Higginsi„Księżniczkaczardasza”w2002,Feri.
ZbiegiemlatJanuszŻełobowskiograniczyłswojewystępyscenicznepo-dejmującrolebardziejstosownedoswychaktualnychmożliwości,alejegona-turalnedyspozycje,ówszlachetny,delikatnysentymentalizm„uspokojonydy-stansemwspomnieńileciutkąnutkąautoironii”nadługopozostanągodnymnaśladowaniawzoremoperetkowychamantów.
Działalnośćkoncertowaartystywciążtrwa.Oddwóchlatponowniemiesz-kawKrakowieiczęstobierzeudziałwkoncertachispotkaniachzpublicznoś-cią,zawszeserdecznieprzyjmowanyioklaskiwany.
Najczęściej przy fortepianie towarzyszy mucórka,RenataŻełobowska-Orzechowska.Tawy-chowankaprof.LudwikaStefańskiego,dziśsamajestjużpedagogiemfortepianu.Choćspecjalizu-jesięwmuzycekameralnej,prowadziożywionądziałalność wirtuozowską i akompaniatorską.W tej ostatniej ujawnia swąwyjątkowąwrażli-wość artystyczną, subtelność gry i umiejętnośćwspółpracyzdrugimsolistą.Zaletygryłączyzeznakomitąaparycjąestradową.
30czerwca2007rokunascenieOperyKra-kowskiejwTeatrzeim.J.Słowackiegomiałmiej-sce spektakl „Zemsty nietoperza” J. Straussa zokazjijubileuszu50-leciapracyartystycznejJanuszaŻełobowskiego.Śpiewakwystąpiłwdrugimakcieoperetki,nabalu,jakogość,uksięciaOrlovskiegowy-konującprzywielkimaplauziepublicznościkilkaariioperetkowychzeswegorepertuaru.Wydanyteżzostałokolicznościowyfolderpoświęconyartyście.
JanuszŻełobowskiwielokrotniebyłgościemFundacji(cyklespotkań„Sa-lonik Pani Ewy”, „Five O’Clock”), także jednym z wykonawców koncertóworganizowanychw„Roku IwonyBorowickiej” iuczestniczyłwpracach juryIedycjiKonkursujejimienia.
GośćmiFundacjiworganizowanychprzezniąróżnychkoncertachispot-kaniach,bylitakżeinniśpiewacy(takżeabsolwenciistudenciAkademiiMu-zycznych), których udział (i występy) miały jednak charakter towarzyszący,zdecydowanie incydentalny.Pragniemy ich równieżuhonorowaćw tymwy-dawnictwiechoćbytylkoniewielkąnotką.
382 383
skiej scenieoperowej, śpiewając lirycznąpartięAlmavivywoperze„Cyruliksewilski”.Na scenieoperowej śpiewał jeszczekilka innych lirycznychpartii,m. in. tytułowegoFraDiavolowoperzeAubera.Otej jegopartiinapisano:...Żełobowski jest prawdziwą gwiazdą wieczoru. Doskonały aktorsko, posiada głos o pięknej barwie i włada doskonale techniką śpiewu... Premiera„FraDiavolo”od-byłasięw1967roku.JanuszŻełobowskibyłjużwtedywłaściwiezwiązanyzescenąoperetkowąKrakowskiegoTeatruMuzycznego iuznanyza jejpierw-szegoamanta.Awoperetcezadebiutowałwroku1959partiąAlfredaw„Ze-mścienietoperza”.Odecyzjipodjęciarepertuaruoperetkowegosamartystatakmówi:Po zagraniu kilku mniejszych ról operowych poczułem się troszkę jakby „na rozdrożu”, nie wiedząc, co dalej z sobą począć. Wtedy właśnie zaproponowano mi rolę Alfreda w „Zemście nietoperza” Straussa. Z wielką ostrożnością przyjąłem tę propozycję, zagrałem Alfreda i zostałem zauroczony operetką!
Itakzacząłsięjegoflirtzoperetką,flirtktóryprzerodziłsięwzaurocze-nie tą sztuką, trwające zresztą do dzisiaj. Na scenie krakowskiej pozostawałdo1971rokuiwewdzięcznejpamięcikrakowianutrwaliłsięprzedewszyst-kimjakoJuanDomingow„Clivii”,Edwinw„Księżniczceczardasza”,Obolskiw „Fajerwerku”, Barinkay w „Baronie cygańskim”, Fred w „My Fair Lady”,Adam w „Ptaszniku z Tyrolu”, hrabia Zedlau w „Wiedeńskiej krwi”, Aliw„Miłościszejka”,Daniłow„Wesołejwdówce”.Śpiewałwięcwoperetcekla-sycznej,współczesnymmusicalu,polskiej i zagranicznej komediimuzycznej.Recenzencisystematyczniepodkreślalijegoznakomitąaparycję,dobreaktor-stwoiładniebrzmiący,ciekawywbarwiegłos.
Nic więc dziwnego, że w roku 1971 upomniała się o Janusza Żełobow-skiego stołeczna Operetka. Wcześniej już zaproszony na gościnne występyw„Baroniecygańskim”,wtymwłaśnierokuzostałnastałezaangażowanydoWarszawyprzezdyrektorStanisławęStanisławską.OkreszwiązanyzOperet-kąWarszawską,trwającydoroku1995,toczasdalszegorozwojuartystycznegośpiewaka, rozszerzania i urozmaicania jego repertuaru i kolejnych triumfówscenicznych.Zkilkudziesięciuoperetekimusicali,którewykonywałwowymokresie,wymienićtrzebakilka:„CzłowiekzLaManchy”,„HrabinaMarica”,„Życieparyskie”,„Królwalca”,„RoseMarie”,„BalwSavoyu”.Wszystkiejegowarszawskie kreacje ponownie potwierdziły niepowtarzalny talent artystywzbogaconyodojrzałeaktorstwo,elegancjęscenicznąiwielkąwyrazistośćwo-kalną.NajtrafniejscharakteryzowałtoJerzyWaldorfflakoniczniestwierdzając:...Janusz Żełobowski – piękny głos, takaż aparycja!
Lata70-tei80-tetotakżeczas,wktórymJanuszŻełobowskiczęstowystę-powałpozascenąmacierzystą,śpiewajączolbrzymimpowodzeniemnakra-jowychscenachoperetkowych.Przez16lat(od1971roku),bezprzerwy,brałudziałwradiowych„Podwieczorkachprzymikrofonie”.W1982rokuwystąpił
wbenefisowymspektakluswejpierwszejwielkiejpartnerkiscenicznej,IwonyBorowickiej”(Edwinw„Księżniczceczardasza”nakrakowskiejscenie).Wystę-powałtakżezagranicą.ZzespołemstołecznejOperetkiśpiewałwNiemczech,Francji,Belgii,Austrii,Holandii,Szwajcarii,Czechosłowacji,Bułgarii,Korei,ZSRR,weWłoszech.WracałidoKrakowa:„MyFairLady”w1989,Higginsi„Księżniczkaczardasza”w2002,Feri.
ZbiegiemlatJanuszŻełobowskiograniczyłswojewystępyscenicznepo-dejmującrolebardziejstosownedoswychaktualnychmożliwości,alejegona-turalnedyspozycje,ówszlachetny,delikatnysentymentalizm„uspokojonydy-stansemwspomnieńileciutkąnutkąautoironii”nadługopozostanągodnymnaśladowaniawzoremoperetkowychamantów.
Działalnośćkoncertowaartystywciążtrwa.Oddwóchlatponowniemiesz-kawKrakowieiczęstobierzeudziałwkoncertachispotkaniachzpublicznoś-cią,zawszeserdecznieprzyjmowanyioklaskiwany.
Najczęściej przy fortepianie towarzyszy mucórka,RenataŻełobowska-Orzechowska.Tawy-chowankaprof.LudwikaStefańskiego,dziśsamajestjużpedagogiemfortepianu.Choćspecjalizu-jesięwmuzycekameralnej,prowadziożywionądziałalność wirtuozowską i akompaniatorską.W tej ostatniej ujawnia swąwyjątkowąwrażli-wość artystyczną, subtelność gry i umiejętnośćwspółpracyzdrugimsolistą.Zaletygryłączyzeznakomitąaparycjąestradową.
30czerwca2007rokunascenieOperyKra-kowskiejwTeatrzeim.J.Słowackiegomiałmiej-sce spektakl „Zemsty nietoperza” J. Straussa zokazjijubileuszu50-leciapracyartystycznejJanuszaŻełobowskiego.Śpiewakwystąpiłwdrugimakcieoperetki,nabalu,jakogość,uksięciaOrlovskiegowy-konującprzywielkimaplauziepublicznościkilkaariioperetkowychzeswegorepertuaru.Wydanyteżzostałokolicznościowyfolderpoświęconyartyście.
JanuszŻełobowskiwielokrotniebyłgościemFundacji(cyklespotkań„Sa-lonik Pani Ewy”, „Five O’Clock”), także jednym z wykonawców koncertóworganizowanychw„Roku IwonyBorowickiej” iuczestniczyłwpracach juryIedycjiKonkursujejimienia.
GośćmiFundacjiworganizowanychprzezniąróżnychkoncertachispot-kaniach,bylitakżeinniśpiewacy(takżeabsolwenciistudenciAkademiiMu-zycznych), których udział (i występy) miały jednak charakter towarzyszący,zdecydowanie incydentalny.Pragniemy ich równieżuhonorowaćw tymwy-dawnictwiechoćbytylkoniewielkąnotką.