Śpiewnik - 17orion.files.wordpress.com · rozpu ściła wiosna warkocze kwieciste zbarwiały ł...

175
Śpiewnik Tomasz Guziak 99 TDSH

Upload: ngodat

Post on 28-Feb-2019

212 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Śpiewnik

Tomasz Guziak

99 TDSH

2

3

Obietnica

Kiedy serce zamarznie jak nos, e Gdy nie chroni przed mrozem nasz dom C

Nie zapomnij o strunach, to na pewno się uda D CDe

Ja zatańczę a ty śpiewaj, śpiewaj e C

Niech zaszumią w koło drzewa CD Niech nasz dom przypomni sobie, D

Kiedy życiem tchnął CD e

REF: Póki jeszcze nas na to stać CDe

Nie przestańmy się kochać i śmiać, eC

Póki można inaczej, to nie dajmy się rozpaczy CDe Bo ta rozpacz wniknie w nas CD

Może nam w ramiona wpaść e

A jej uścisk jest jak…pętla szubienicy CDe

Śmiej się ze mną i tańcz,

Tańcz póki zima za oknem i wiatr

Póki wiatr lodów nie przemiecie Myśl ze mną o lecie.

Ja zaśpiewam a ty tańcz,

Tańcz, niechaj zima trwa. Niechaj iskierka w ogniu gra –

A my szukajmy dnia

Bawię się z tobą w chowanego, Twarz masz jedną, wciąż zmęczoną Chowam ci się znów za kwiatek

Będziesz moją żoną. Przeczekamy srogie zimy,

Zimy, wiosny i jesienie

Latem wracać będę wciąż –

Ja, twój mąż Ty, mój mąż

4

Tak jak ptaki

Straszny ból głośny krzyk dF Znowu życie utracono aG

Zginął tak jak wielu z nic

Za swą wolność utraconą Miał na piesi szary krzyż I zaledwie dziesięć lat

Był harcerzem tak jak ty

I tak samo kochał świat

REF: Dziś szybuje pośród chmur

Tak jak ptaki na wolności Poszukuje w świecie tym

Ciepła dobra i miłości

Tam na wzgórzu leży on Nad nim krzyż brzozowy stoi

Jego dusza uleciała

Ziemia ciało rany goi Bo poświęcił młode życie

Walcząc w Szarych Szeregach

Wielu takich jest harcerzy Szybujących u wrót nieba

Nie minęło parę lat nad

Grobami matki płaczą Po policzkach łzy im płyną Już ich więcej nie zobaczą Nie zobaczą swoich dzieci Lecz pamiętać o nich będą O swych młodych bohaterach

Owianych smutną legendą

5

Hej! Leonardo

Ja nie wesoła, ale z kokardą CG Lecę do słońca, hej! Leonardo aFG

A ja się kręcę, bo stać nie warto

Naprzód planeto, hej! Leonardo

REF: Dość jest wszystkiego,

Dojść można wszędzie

Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy,

„Dokąd, wariatko, chcesz z nim wyruszyć?”

A ja gotowa, ja z halabardą Hej! droga wolna, hej! Leonardo

Panie w koronie, panie z liczydłem

Nie chcą być mrówką, ja chcę być skrzydłem A moja głowa, droga i muzyka

Do brązowego życia umyka

Wyszłam z bylekąd, ale co z tego

Zmierzam daleko, hej, hej kolego

Odłóżmy sprawy, kochany synku Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku

Może to bujda, może to obłuda

Ale pasuje jej to jak ulał!

6

Nuta z Ponidzia (Wolna Grupa Bukowina)

Polami, polami, po miedzach, po miedzach a F G C7+ Po błocku skisłym w mgłę i wiatr d7 G C7+

Nie za szybko, kroki drobiąc h E

Idzie wiosna, idzie nam a G6 F7+ G

Idzie wiosna, idzie nam a G eE a

Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną Przykryła błota bury błam Pachnie ziemia ciałem młodym

Póki wiosna, póki trwa

Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste

Zbarwiały łąki niczym kram

Będzie odpust pod Wislicą Póki wiosna, póki trwa

Pondzie wiosenne, Pondzie leniwe

Prężysz się jak do słońca kot Rozciągnięte po tych polach h7 E7

Lichych lasach, pstrych łozinach h7 E7

Skałkach w słońcu rozognionych h7 E7

Nidą w łąkach roztańczone h7 E7

Na Ponidziu wiosna trwa a G6 F7+ G

Na Ponidziu a G F E a

7

Pieśń odchodzących

Wśród tylu naszych szalonych marzeń, C G a e Wśród myśli niepoukładanych, F C G

Wchodzimy w życie niepewne jak dzieci,

Jak małe wątłe bańki mydlane.

Kolejne lata odciśnięte na stopach O przyszłych dniach nie dają zapomnieć. Jak zawsze rano dzień się budzi, F G C a

Rośniemy tak dla innych ludzi. F G C

REF: Pod naszym niebem, na naszej ziemi, F G C a

W tym domu, który zbudujemy, Nigdy nie braknie nam siebie,

Nigdy nie braknie nam siebie. F G C

Choć niebo czasem chowa swe gwiazdy, Gdy droga wciąż wije się bez celu,

Gdy czasem sił nam zabraknie by szukać, Gdy ziemia pachnie zmęczoną ziemią. Wtedy ta jedna zostaje nadzieja,

Że kiedyś lepiej nam będzie

I z czterolistną koniczyną Zdążymy złapać nasze szczęście.

8

Głupi Gienek (Stare Dobre Małżeństwo)

Gienek gra na gitarze DA Miał być szewcem G

Lecz mu nie wyszło D

Za oknem jesień eh Przybija podkówki eh

Chyba na przyszłość GA7

Gitara Gienka D

Jest taka cienka A

Po prostu – mało ma strun DA Lecz Gienek jej wierzy GD

Wie że struna pęka eh

Zwłaszcza gdy cienka G

I już A7

Gienek nie będzie

Już szewcem Bo wbił sobie w głowę gwóźdź

Woli gitarę Mieć za żonę Z gitarą bierze ślub

9

Drużynowy z wyobraźni

Pamiętam, byłeś tam, gdzie ogniska szary blask dogasał Już C G

Pamiętam, byłeś tam, gdzie na drodze szary kurz

a F

REF: Byłeś drużynowym, drużynowym z mojej wyobraźni

C G Byłaś drużynową, nie wiedziałem jak się zaprzyjaźnić z tobą a F C

I właśnie w taką noc chciałam poznać twoje myśli I właśnie w taką noc chciałam, żebyś mi się przyśnił

Ty…

I muszę kończyć już te przyjemne rozmyślania Bo na drodze czeka kurz i ognia blask dogasa już

Świetlany krzyż Idziemy w jasną z błękitu utkaną dal a Drogą wśród pól bezkresnych aE

I wśród gór szumiących fal E7a

Cicho szeroko jak okiem spojrzenia śle

Jakieś się snują marzenia

W wieczornej spowitej mgle

Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż By zdobyć szczyt ideałów

Świetlany harcerski krzyż

10

Idą skauci

Idą skauci łez doliną a Nocką głuchą, nocką siną. E

Raz, dwa, trzy! a E a

Hej druhowie gdzie idziecie, C

Czego szukacie po świecie. G Raz, dwa, trzy! a E a

My idziemy w zórz świtanie, Tam gdzie Polska zmartwychwstanie.

Raz, dwa, trzy!

Poprzez burze i zawieje Lepsza przyszłość Polsce dnieje.

Raz, dwa, trzy!

Siłą naszą w sercu będzie, Z nią zwyciężym wroga wszędzie.

Raz, dwa, trzy!

Ramię w ramię druhu miły, W pełni mocy, w pełni siły

Raz, dwa, trzy!

W zbożnej pracy, w duchu trudzie

Rzucim światu wieść o cudzie.

Raz, dwa, trzy!

Zabrzmi nasza pieśń radości O złocistym dniu wolności.

Raz, dwa, trzy!

11

Dżdżownica

Kiedy pełzałam raz po łące C G To zderzyłam się z zaskrońcem. a F G

Ja mu oko, on mi oko,

Pokochałam go głęboko.

REF: Nie umieraj, nie umieraj,

nie umieraj, nie umieraj,

Dżdżownico!

On powiedział, przyjdź za chwilkę, Kiedy staniesz się motylkiem. Gdy skrzydełka Twoje małe,

Będą mi radośnie grały!

Poszłam wtedy, zrozpaczona, Rzucić się w pajęczą sieć. A gdy właśnie miałam skakać, Ktoś zza krzaków krzyknął: „NIE!!”

To był maly żuczek Julek

Co kuleczki gnoju pchał. Gdy popatrzył na mnie czule

Urosły mi skrzydła dwa.

A gdy czary się spełniły Wzbiłam się niebiosów dal

Pomyślałam, zrozumiałam,

Jak mi Julka było żal!

12

Błogo bardzo sławił będę ten dzień (Stare Dobre Małżeństwo)

Błogo bardzo sławił będę ten dzień, aCGa/d F C d Kiedy na nowo się narodzę, CGa eG/F C d a C

Nawet gdy to będzie śmierci mej dzień, FdGa/B g C d

Może jednak narodzę się wcześniej. FGaeG/BCdaC

Nie będzie za mną chodził mój cień, Kiedy na nowo się narodzę, Straszny i zwęglony, czarny mój cień; Drzewo gromem rażone w lesie.

Spal będę w nocy a nie spał w dzień, Kiedy na nowo się narodzę, Jasny, bez demonów będzie mój sen,

Zaś na jawie nie zjedzą mnie pleśnie.

Pójdę bezpowrotnie daleko, hen,

Kiedy na nowo się narodzę, Wszędzie na miłość głuchy jak pień, Będę w sadach obrywał czereśnie.

13

Sielanka o domu (Wolna Grupa Bukowina)

A jeśli dom będę miał Ahcis To będzie bukowy koniecznie DEA

Pachnący i słoneczny DEA

Wieczorem usiądę, wiatr gra DE

A zegar na ścianie gwarzy Ahcis Dobrze się idzie, panie zegarze A

Tik-tak, tik-tak, tik-tak DEA

Świeca skwierczy i i mruga przewrotnie DE Więc puszczam oko do niej Ahcis

Dobry humor dziś pani ma /××××2 DEA

REF: Szukam, szukania mi trzeba AEG

Domu gitarą i piórem GDA A góry nade mną jak niebo AE

A niebo nade mną jak góry GDA

Gdy głosy usłyszę u drzwi

Czyjekolwiek – wejdźcie poproszę Jestem zbieraczem głosów

A dom mój bardzo lubi gdy Śmiech ściany mu rozjaśnia

I gędźby lubi i pieśni

Wpadnijcie na parę chwil Kiedy los was zawiedzie w te strony

Bo dom mój otworem stoi

Dla takich jak wy /××××2

Zaproszę dzień i noc Zaproszę cztery wiatry

Dla wszystkich drzwi otwarte

Ktoś poda pierwszy ton Zagramy na góry koncert,

Buków porą pachnącą Odpocząć pozwolę muzyką, Bo taki będzie mój dom /××××3

14

Ogień

REF: Zwyczaj to stary jak świat C d Ogień, ogień, ogień. G C

Rozpalmy blisko nas

Ogień, ogień, ogień. Dla spóźnionego wędrowca Dla wszystkich spóźnionych w noc.

Rozpalmy ty, rozpalmy tu

Ogień, ogień, ogień

Pierwsza gwiazdka już wzeszła,

Czas, by ogień rozpalić. Lipy, sosny i buki

Chylą gałęzie w oddali.

Zwyczaj to stary jak świat…

Najpiękniejsze ogniska

Z trzaskiem sypią się skry

Wokół samych przyjaciół masz Więc śpiewaj z nami i Ty.

Zwyczaj to stary jak świat…

15

Niech rozjaśnia serca

Narodziło się w stajence Dziecię – Boży Syn! gdFg Od tej pory wiara, miłość i nadzieja w Nim! gdFg

REF: Niech rozjaśnia serca Gwiazdka Betlejemska, ehDe

Niech nas poprowadzi siła pozaziemska! ehDe Drogę prostą wskaże harcerska lilijka,

Tam gdzie Jezus Chrystus, Józef i Maryja!

Przybyli tam trzej królowie, zostawili dary:

Złoto, mirrę i kadzidło – i świadectwo wiary!

Pastuszkowie – prości ludzie pokłon Mu oddali!

I radością Dzieciąteczku chórem zaśpiewali:

Przybieżeli tam i skauci, choć nie było łatwo… I ponieśli ludziom pokój, czyli z groty Światło!

Połączeni jednym kręgiem i iskrą braterską, Zaśpiewajmy Panu Bogu na nutę harcerską

16

24 Lutego

To 24 był lutego C Poranna zrzedła mgła G

O! Wyszło z nie siedem uzbrojonych kryp a

Turecki niosły znak a G a

REF: No i… znów bijatyka C

I znów bijatyka I bijatyka cały dzień C G

I porąbany dzień i porąbany łeb a Razem bracia aż po zmierzch. a G a

Już pierwszy skrada się do burt A zwie się „Goździk” i…

Z Algieru Pasza wysłał go

Żeby nam upuścił krwi.

Już następny zbliża się do burt

A zwie się „Róży Pąk”

Plunęliśmy ze wszystkich luf Bardzo prędko zszedł na dno.

W naszych rękach dwa i dwa na dnie Cała reszta zwiała gdzieś No i jeden z nich zabraliśmy aż Na starej Anglii brzeg.

17

Bieszczadzkie wspomnienia

Tam w Bieszczadach nad Wetliną, Ca Te obozy to nie sny. FG

Tyle rajdów już przeżyłeś, Ca

Zapomniałeś, a przecież ty… FG

REF: Tyle kilometrów masz za sobą, FGCa

Tyle ognisk, biwaków i tras.

Tyle lat wędrówki wspólną drogą, Więc dlaczego chcesz zostawić nas? FGC

Życie płynie, czas ucieka, Obowiązków masz już dość. A na ciebie ciągle czeka,

Tych bieszczadzkich lasów woń. Wspominając tamte lata,

I te wszystkie wspólne dni.

Rogatywka, mundur, mapa, Niech przypomną one ci.

18

Pirat (Orkiestra Dni Naszych)

Wstęp: C F G F C F G G

Gdzieś na wielkiej wyspie, co z piractwa słynie, C F G F

Mieszkał mały chłopak w pirackiej rodzinie. C F G F

Kiedy tylko taki mały się pirat urodzi, C F G F Chce mieć złoto i siłę, by wszystkimi rządzić. C F G G G G

Lecz nie łatwo władać światem, wszyscy by tak chcieli. Słuchać pirat musi mamy i nauczycieli.

Jeśli pirat się nie uczy, jest lenia przykładem,

Na starość taki pirat jest piratem – dziadem!

REF: I ja też będę piratem,

I nad morze pojadę latem.

Piratem być to fajna sprawa, Pirat – to najlepsza zabawa

Gdzie te skarby, te diamenty i wszystkie mądrości? Gdzie jest złoto i srebro, lśniące wspaniałości?

I jeśli ktoś, gdzieś, kiedyś pytanie takie powie,

Ja odpowiem bez namysłu: W Twojej głowie! W Twojej głowie!

Być piratem to marzenie, co może wnet się spełnić. Mieć bogactwa możesz tyle, ile w głowie zdołasz zmieścić, Bo wszystkie piękne skarby, najlepsze na świecie,

W waszych głowach są ukryte. Czy wy już to wiecie?

19

Reggae

Szukaj otwartych dłoni A D E D A Oglądaj góry, drzewa, rzeki

Oglądaj wszystko dookoła

REF: Jeśli nie chcesz mieć pieniędzy A D E Reggae graj!!! D A

Jeśli nie chcesz mieć kłopotów

Reggae graj!!! Jeśli nie chcesz iść na wojnę Reggae graj!!!

Jeśli chciałbyś kogoś kochać Kochaj mnie!!! D A D E

Szukaj otwartych ust

Oglądaj ludzi i zwierzęta Szukaj otwartych ust

Oglądaj twarze co są tutaj

20

Nasze przebudzenie (Buzu Squat)

Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia C G d a Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać I uwierzyć w siebie, porzucając sny

A twój bunt przemija, a nie ty.

REF: Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic C G d a

Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem

Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę. I

Wybrać to co dobre, z mądrych starych ksiąg

Uszanować swoją godność, doceniając ja

A gdy wreszcie uda się, właśnie zło pokonać Żeby zawsze mieć przy sobie, czyjeś ramiona. I

Wyczuć taka chwilę w której kocha się życie I móc w niej być stale na wieczność w zachwycie

W pełnym słońcu dumie, na własnych nogach

Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga. I

REF: Nie wiesz, nie wiesz…

Przejść wielką rzekę F C Bez bólu i wyrzeczeń d a

21

Ballada rajdowa

Właśnie tu na tej ziemi G młody harcerz meldował D

swą gotowość umierać za Polskę. C G

Tak jak ty niesiesz plecak,

on niósł w ręku karabin, w sercu miłość, nadzieję i troskę. Może tu, w Nowej Słupi,

Daleszycach, Bielinach brzozowymi krzyżami znaczonych

swą dziewczynę pożegnał,

nic nie wiedząc, że tylko kilka dni życia mu przeznaczonych.

REF: Naszej ziemi śpiewamy,

ziemi pokłon składamy, taki prosty, serdeczny, harcerski.

Niechaj echo poniesie

tę balladę rajdową w nowe jutro i w przyszłość nową.

Na pomniku wyryto, że szesnaście miał wiosen,

że był śmiały, odważny, radosny.

Kiedy padał, płakała

cała Puszcza Jodłowa, nie doczekał czekanej tam wiosny.

I choć on nie doczekał,

to nie zginął tak sobie, Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz.

I gdy tak przy ognisku

śpiewamy sobie balladę, tak jak on w sercu ojczyznę czujesz.

22

Opadły mgły, wstaje nowy dzień (Stare Dobre Małżeństwo)

Opadły mgły i miasto ze snu się budzi C F/G C Góra czmycha już noc C G/G D

Ktoś tam cicho czeka by ktoś powrócił

Do gwiazdy jest bliżej niż krok

Pies się włóczy pod murami, bezdomny Niesie się jego tęsknota na świata cztery strony

REF: A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy Toczy, toczy się los

Ty, co płaczesz ażeby śmiać się mógł ktoś Już dość, już dość, już dość odpędź czarne myśli już dość twoich łez

Niech to wszystko przepadnie we mgle

Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje

Nowy dzień, wstaje nowy dzień

Z dusznego snu już miasto się wynurza

Słońce wychodzi gdzieś tam, Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża

Uchodzą cienie do bram

Ciągną swoje wózki- dwukółki mleczarze Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń

REF: A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy

Toczy, toczy się los Ty, co płaczesz ażeby śmiać się mógł ktoś Już dość, już dość, już dość Odpędź czarne myśli, porzuć błędny wzrok Niech to wszystko zabierze już mrok

Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje

Nowy dzień, wstaje nowy dzień

23

Bieszczadzki trakt

Kiedy nadejdzie czas zwabi nas ognia blask G D C G Na polanie gdzie króluje zły (oboźny) D C G

Gwiezdny pył w ogniu tym łzy wyciśnie nam dym G D C G

Tańczą iskry z gwiazdami a my D C G

REF: Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas C D G

Śpiewajmy razem ilu jest tu nas C D e

Choć lata młode szybko płyną wiemy że C D G e NIE STARZEJEMY SIĘ! C D G

W lesie gdzie licho śpi, ma przygoda swe drzwi Chodźmy tam gdzie na skraju lasu lśnią Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży

Tylko gwiazdy przyjazne dziś są Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew

Wiatr poniesie go w wilgotny świat

Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się A połączy nas bieszczadzki trakt

24

Jaki był ten dzień

Późno już, otwiera się noc d B C a/a F G e Sen podchodzi do drzwi B F/F C

Na palcach jak kot g A/d E

Nadchodzi czas ucieczki na aut

Gdy kolejny mój dzień Wspomnieniem się stał

REF: Jaki był ten dzień, co darował, co wziął Czy mnie wyniósł pod niebo, czy zrzucił na dno

Jaki był ten dzień, czy cos zmienił czy nie

Czy był tylko nadzieją na dobre i złe

Łagodny mrok zasłania mi twarz

Jakby przeczuł, że chce być z tobą choć raz

Nie skarżę się, że mam to co mam, Że przegrałem coś znów, że jestem tu sam

Siedzisz sam, cały zapłakany, A przecież nosek masz uroczy, niebieskie masz oczy

Siedzisz sama, cala zapłakana,

A przecież nosek masz uroczy, niebieskie masz oczy

25

Lubię mówić z Tobą (Akurat)

Wstęp: cis E H cis / h D A h

Kiedy z serca płyną słowa cis E / h D

Uderzają z wielka mocą H cis / A h

Krążą blisko wśród nas ot tak Dając chętnym szczere złoto

I dlatego lubię mówić z Tobą cis E H cis / h D a h I dlatego lubię mówić z Tobą

Każdy myśli to co myśli Myśli sobie moja głowa

Może w końcu mi się uda

Wypowiedzieć proste słowa

I dlatego lubię mówić z Tobą I dlatego lubię mówić z Tobą Majka (Stare Dobre Małżeństwo)

Gdy jestem sam, myślami biegnę G e C D / C a F G Do mej najdroższej, jak rzeka wiernej

REF: O Majka, nie jestem Ciebie wart Majka, zmieniłbym dla Ciebie cały świat…

Choć dni mijają i czas ucieka

Ty jesteś wierna, wierna jak rzeka

Byłaś ma gwiazdą, byłaś mą wiosna

Sennym marzeniem, myślą radosną

Oddałbym wszystko, bo jesteś inna

Za jeden uśmiech jedno spojrzenie

26

Pod kątem ostrym (Stare Dobre Małżeństwo)

Dom mój ostatnio G C Ledwo stal na nogach D e

Stół nawet przechylał się F C

Kiedy jadłem obiad G D

Podłoga grzbiet prężyła

Klepki aż trzeszczały

Jakoś tak nie mogłem Złapać równowagi

Przechylił się mrocznie Mój dom na chwilę I mieszkałem katem

Na równi pochyłej

Dobrze że wróciłaś, Kwiaty w wazonie

Znów oswojone Cicho pija wodę

27

Szara lilijka

Gdy zakochasz się w szarej lilijce a d I świetlanym harcerskim Krzyżu, E a

Kiedy olśni cię blask ogniska,

Rade jedna ci dam:

REF: Załóż mundur i przypnij lilijkę, a d

Czapkę na bakier włóż G E

W szeregu stań wśród harcerzy a d I razem z nami w świat rusz. E a

Razem z nami będziesz wędrował, Po Łysicy i Świętym Krzyżu,

Poznasz uroki Gór Świętokrzyskich,

Które powiedzą ci tak:

Gdy po latach będziesz wspominał,

Stare dzieje z harcerskiej drużyny,

Swemu dziecku co dorastać zaczyna, Rade jedną dasz:

28

Bieszczady

Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień. e a Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień. D7 G H7

Mokre rosną trawy wypatrują dnia, e a

Ciepła, które pierwszy promień da D7 G H7

REF: Cicho potok gada, gwarzy pośród skał G C D G

O tym deszczu co z chmury trochę wody dał.

Świerki zapatrzone w horyzontu kres, Głowy pragną wysoko, jak najwyżej nieść

Tęcza kwiatów barwny połoniny łan, Słońcem wypełniony jagodowy dzban.

Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw,

Owiec dzwoneczkami cisz niebu gra

Serenada świerszczy, kaskadami gwiazd

Noc w zadumie kroczy mroku ścieląc płaszcz.

Wielkim Wozem księżyc rusza na swój szlak, Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia.

Bratnie słowo Bratnie słowo sobie dajem

Że pomagać będziem wzajem Druh druhowi, druhnie druh

Hasło znaj: Czuj duch!

W troskach, smutkach i zmartwieniach W dni pogodne i w dni cienia

W jasny dzień i w ciemną noc

Przyjaźń da nam moc

Bacz by słowo sobie dane

Było zawsze dotrzymane Druh druhowi, druhnie druh

Hasło znaj: Czuj duch!

29

Braterski Krąg (Ogniska już dogasa blask)

Ogniska już dogasa blask, Ca d G7 / D h e A7

Braterski splećmy krąg CF / D7 G

W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd, Ca d G / D h e A7

Ostatni uścisk rąk. F G C / G A D

Kto raz przyjaźni poznał moc,

Nie będzie trwonił słów. Przy innym ogniu, w inna noc,

Do zobaczenia znów.

Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,

Co połączyła nas.

Nie pozwolimy, by ją starł,

Nieubłagany czas.

Przed nami jasnych godzin moc

I moc młodzieńczych snów Przy innym ogniu w inna noc

Do zobaczenia znów.

30

Płonie ognisko

Plonie ognisko i szumią knieje a E a Drużynowy jest wśród nas d E a

Opowiada starodawne dzieje a E a

Bohaterski wskrzesza czas d E a

O rycerstwie spod kresowych stanic C G

O obrońcach naszych polskich granic d E a

A ponad nami wiatr szumny wieje a E a I dębowy huczy las d E a

Już do odwrotu głos trąbki wzywa Alarmując ze wszech stron

Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa

Serca bija w zgodny ton.

Każda twarz się uniesieniem płoni

Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni

A z młodzieńczej się piersi wyrywa Pieśń potężna, pieśń jak dzwon.

Zgasło ognisko i szumią drzewa Spojrzyj weń ostatni

Niech ci w duszy radośnie zaśpiewa

Że na zawsze łączą nas.

Wspólne troski i radości życia

Serc harcerskich zjednoczone bicia

I ta przyjaźń najszczersza, prawdziwa Co na zawsze łączy nas.

31

Makatka (Harcerskie ideały)

DAe Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień

Suszony kwiat naszyjnik wiersz i liść, Już tyle lat przypinasz szpilka na tej słomie To wszystko co cenniejsze jest niż skarb

Po środku sam generał Robert Baden-Powell, Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt,

Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie,

A zaraz po nim harcerskich dziesięć praw

Ramię pręż słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie DAeh

Podaj swą pomocną dłoń tym co liczą na ciebie,

Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy

REF: I świeć przykładem świeć G A D I lec w przestworza leć I nieś ze sobą wieść, Że być harcerzem chcesz.

A gdy spyta cię ktoś, skąd ten krzyż na twej piersi

Z dumą odpowiedz mu: „Taki mają najdzielniejsi!”

Bo choć mało mam lat, w swym harcerskim mundurze Bogu, ludziom i ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę

32

Bieszczadzkie reggae

Porannej mgły snuje się dym d C d / a G a Jutrzenki szal na stokach gór d C d / a G a

Nowy dzień budzi się F C d / C G a

Melodie dnia już rosa gra d C d / a G a

REF: Reggae, bieszczadzkie reggae d C d / a G a

Słońcem pachnące, ma jagód smak

Reggae, bieszczadzkie reggae Jak potok rwące, przed siebie gna

Połonin czar ma taką moc Że gdy je ujrzysz pierwszy raz

Wrócić chcesz znów za rok

Z poranną rosą czekać dnia

Bieszczadzkim traktem pójdziesz sam

A na nim znajdziesz pełen dzban

Marzeń tych, tych ze snów Na pewno spełnią się, bądź zdrów!

33

Zapiszę śniegiem w kominie (Robert Kasprzycki)

A jeśli zabraknie na konie pieniędzy C G F C

I w kącie zagnieździ się bieda C G F

Po rozum do głowy pobiegnę, niech powie

Co sprzedać, by siebie nie sprzedać

REF: Zapiszę śniegiem w kominie C G

Zaplotę z dymu warkoczyk a e I zanim zima z gór spłynie, wrócę F C G

Zapiszę śniegiem w kominie

Warkoczyk z dymu zaplotę I zanim zima z gór spłynie, wrócę I będę z powrotem F G C

A jeśli nie znajdę w swej głowie rozumu To paszport odnajdę w szufladzie

Zapytam go może, on pewnie pomoże

Poradzi jak sobie poradzić

A jeśli zabraknie ci w sercu nadziei

Bo powrót jest zawsze daleko Przypomnij te słowa, zaśpiewaj od nowa

Bym wiedział, że ktoś na mnie czeka

REF: Zapiszę śniegiem w kominie Zaplotę z dymu warkoczyk

I zanim zima z gór spłynie, wrócę Zapiszę śniegiem w kominie Warkoczyk z dymu zaplotę I zanim zima z gór spłynie, wrócę I zawsze już będę z powrotem

34

Pocztówka z Beskidów

Po Beskidzie błądzi jesień, G D Wypłakuje deszczu łzy, e h

Na zgarbionych plecach niesie C G

Worek siwej mgły. a7 D

Pastelowe cienie kładzie G D Zdobiąc rozczochrany las, e h

Nocą rwie w brzemiennym sadzie C G

Grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd. a7 D G G7

REF: Jesienią góry są najszczersze, C D G C

Żurawim kluczem otwierają drzwi. G D G G7 Jesienią smutne piszą wiersze, C D G C

Smutne piosenki śpiewam Ci. G D G

Po Beskidzie błądzą ludzie, Kare konie w chmurach rżą. Święci pańscy zamiast niebie

Po kapliczkach śpią. Kowal w kuźni klepie biedę, Czarci wydeptują szlak,

W pustej cerkwi co niedzielę Rzewnie śpiewa wiatr, pobożny wiatr.

35

Pechowy dzień

Wiatr przystojny w garniturze D Chce spodobać się złej chmurze a

Chmura w złości deszczem go przepędza G D

Wiatr się schował w jakimś oknie.

Jest szczęśliwy, że nie moknie, A miał przecież chmurze być za mąż.

REF: Lecz nie jest źle, F C Mogło być gorzej. a d

Czasem w życiu zdarza się F C

Pechowy dzień. D

Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie,

Zawsze stać go na zawianie,

Zawsze stać go na samotny spacer. A niejedna chmura teraz

Kocha cierpi i umiera

Mówiąc: Wietrze mogło być inaczej.

36

Hiszpańskie dziewczyny

Żegnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny e C h Żegnajcie nam dziś marzenia ze snów e G D

Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora C D e

Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów! e h e

REF: I smak waszych ust hiszpańskie dziewczyny e G D

W noc ciemną i złą nam będzie się śnił e G D

Leniwie popłyną znów rejsu godziny C D e Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił C h e

Niedługo ujrzymy znów w dali Cape Deadman I głowę baranią sterczącą wśród wzgórz

I statki stojące na redzie przy Plymouth

Klarować kotwicę najwyższy już czas

A potem znów żagle na masztach rozkwitną Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wright

I znów stara łajba potoczy się ciężko Przez fale w kierunku na Beacie Fairlie Land

Zabłysną nam bielą skał zęby pod Doker I znów noc w kubryku wśród legend i bajd

Powoli i znojnie tak płynie nam życie

Na wodach i w portach South Foreland Light.

37

Niewidzialna plastelina

Ulepiłam sobie Domek z niewidzialnej plasteliny C G Dwa okienka, dwa kominy z niewidzialnej plasteliny a F G

AA w okienkach kwiatki- bratki z niewidzialnej plasteliny

A dla taty krawat w kratki z niewidzialnej plasteliny

REF: Lalala… C G a F G

Ulepiłam sobie pieska, mięciutkiego z czarnym pyszczkiem Lalkę Kasię i Tereskę, i pistolet na siostrzyczkę Namęczyłam się okropnie, stłukłam łokieć, zbiłam szklankę Mamo, tato, chodźcie do mnie! Mam dla was niespodziankę!

Czemu na mnie tak patrzycie i zdziwione macie miny?

Czyście nigdy nie widzieli niewidzialnej plasteliny?

Zegarmistrz Światła (Tadeusz Wożniak)

A kiedy przyjdzie także po mnie a G

Zegarmistrz świata purpurowy, d a

By mi zabełtać błękit głowie, C G

To będę jasny i pogodny. D a

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał,

Zgasną podłogi i powietrza, Na wszystko jeszcze raz popatrzę, I pójdę, nie wiem gdzie, na zawsze.

38

Piosenka z Krempnej (Stare Dobre Małżeństwo)

Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął C G a e I cichy wiatr wiejący ku połoninom F C G C G

Jak kamień plecak twardy pod moją głową I czyjaś postać, co okazała się tobą REF: Idę dołem, a ty górą Jestem słońcem, ty wichurą Ogniem ja, wodą ty Śmiechem ja, ty ronisz łzy

Ty byłaś jak słońce w te zimną noc Jak głuche szczęście, co zesłał mi los

Lecz nie na długo było cieszyć się nam

Te kłótnie bez sensu – skąd ja to wszystko znam…

I tłumaczyłem jak naprawdę to jest

Że mam swój świat, a w nim tysiące gwiazd

Moje gwiazdy z daleka dziś lśnią Śmiechem i łzami witają mój dom

I czas zakończyć rozmyślania te Przy wodospadzie, tam gdzie słyszę śmiech

W źródlanej wodzie czas zanurzyć dłoń Już żegnam was i dziś odchodzę stąd

39

Peggy Brown (Myslovitz)

REF: O Peggy Brown, o Peggy Brown a G Kto ciebie kochać będzie umiał C F

Jedyne o czym wciąż myślę a G

To ciemnowłosa dziewczyna C F Choć nie chce dać czego proszę W oddali od siebie mnie trzyma

Choć nie chce moich przysiąg Nie słyszy nawet swej dumy, o nie

Jej głos jest dla mnie muzyką Pulsuje jak ciche echo

Jej twarde białe piersi

Mleczniejsze są niż jej mleko

Jej suknia z miękkiej tafty Dziś skromnie opuszczona

Nocami w samotności Rozpustny sen widziałem

Żeśmy w jednym łóżku

Spojeni ciało z ciałem Ale tym snem najśmielszym

Twej dumy nie urażę, o nie

40

Bo jo cie Kochom (De Press)

Wysed jo se łonce kosić, d F C d Słonko świeciło F C

Przyszło ku mnie z jagódkami d F C d

Dziewce, jak miło F C

„Nazbierałam jagód dzban d C Pódżze Jasiu to Ci dom B C

Dom Ci jagód ze dzbanecka F C d

Bo jo Cie Kochom d C d

Bo jo Cie Kochom d C d | ×4

Bo jo Ci Kochom” F C d | ×4

Wysed jo se łoncke kosić…

Teksański (Hey)

D G A D G A Herbata stygnie, zapada zmrok, a pod piórem ciągle nic

Obowiązek obowiązkiem jest, piosenka musi posiadać tekst

Gdyby choć mucha zjawiła się, mogłabym ją zabić A później to opisać…

G A D G A D W moich słowach słoma czai się, nie znaczą nic Jeśli szukasz sensu, prawdy w nich – zawiedziesz się

D G A D G A A może zmienić zasady gry?

Chcesz usłyszeć słowa, to sam je sobie wymyśl

G A D G A D Nabij diabła, chmurę śmierci weź – pomoże Ci

Wnet twe myśli w słowa zmienią się, wyśpiewasz je sam.

41

Kolorowe kredki (Fasolki)

REF: Kolorowe kredki w pudełeczku noszę, Kolorowe kredki bardzo lubią mnie,

Kolorowe kredki kiedy je poproszę Namalują wszystko to co chcę. Namalują Domek i na płocie kota

I wesołe słonko na pochmurne dni

A gdy w kosmos lecieć przyjdzie mi ochota Prawdziwą rakietę namalują mi.

Kiedy jestem smutny, zawsze mnie pocieszą, Siadamy przy stole i one i ja.

Malują cudownie, małpkę taką śmieszną, Słonia na huśtawce i w rakiecie lwa.

42

Znów wędrujemy (Grzegorz Turnau)

Znów wędrujemy ciepłym krajem – malachitową łąką morza ehCD

(Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na

rozdrożach) ehC

Na fioletowo-szarych łąkach niebo rozpina płynność arkad

aDGC Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich

Wargach a e C D e

A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką Grzywą e h C D Jak miękkie gruszki obrzmieje lato wiatrem spalone jak

Pokrzywą e h C

Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd

Rozdaje a D G C Znów wędrujemy ciepłą zimą, znów wędrujemy ciepłym

Krajem a e C D e

… malachitową łąką morza h C D

Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach

e h C

Znów wędrujemy ciepłym krajem – malachitową łąką Morza e h C D

Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach

e h C Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd

Rozdaje a D G C Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym

Krajem a e C D e

… malachitową łąką morza

43

Chodź, Pomaluj Mój Świat

Piszesz mi w liście, że kiedy pada, a d Kiedy nasturcje na deszczu mokną, G a

Siadasz przy stole, wyjmujesz farby C G

Kolorowe otwierasz okno. d E a

Trawy i drzewa są takie szare,

Barwę popiołu przybrały nieba,

W ciszy tak smutno szepce zegarek O czasie, co mi go nie trzeba.

REF: Więc, chodź pomaluj mój świat C d Na żółto i na niebiesko; F C

Niech na niebie wstanie tęcza C d

Malowana twoją kredką. F G

Więc, chodź pomaluj i życie, Niech świat mój się zarumieni,

Niech mi zalśni w pełnym słońcu

Kolorami całej ziemi.

Za siódmą górą, za siódmą rzeką, Swoje sny zamieniasz na pejzaże. Niebem się wlecze wyblakłe słońce,

Oświetla ludzkie, wyblakłe twarze.

44

Whisky (Dżem)

Mówią o mnie w mieście „co z niego za typ! Wciąż chodzi pijany, pewnie nie wie co to wstyd

Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi

Czego szukasz w naszym mieście?

Idź do diabła!” – mówią ludzie

Ludzie pełni cnót /×2

Chciałem wreszcie zmądrzeć po ich stronie być Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić Naprawdę chciałem zmądrzeć, po ich stronie być Pomyślałem więc o żonie,

Aby stać się jednym z nich

Stać się jednym z nich /×2 Miałem na oku hacjendę, wspaniałą, mówię wam,

Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam

Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż „Bardzo ładny frak masz Billy Ale kiepski byłby z ciebie

Kiepski byłby mąż” /×2

Whisky, moja żono jednak tyś najlepszą z dam

Już mnie nie opuścisz nie, nie będę sam Mówią Whisky to nie wszystko, można bez niej żyć Lecz nie wiedzą o tym ludzie że najgorsze w życiu to

To samotnym być /×2

45

Wehikuł Czasu (Dżem)

Pamiętam dobrze ideał swój, A E fis D Marzeniami żyłem jak król A E D A

Siódma rano to dla mnie noc,

Pracować nie chciałem, włóczyłem się. Za to do „puszki” zamykano mnie, Za to zwykle zamykano mnie.

Po knajpach grywałem za piwko i chleb,

Na „życiu” bluesa tak mijał mi dzień.

REF: Tylko nocą do klubu „Puls”, E fis D A

Jam Session do rana, tam królował blues. E fis D A To już minęło, ten klimat, ten luz, E fis D A

Wspaniali ludzie nie powrócą, nie powrócą już. E fis D

Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat, Mój mały, intymny, muzyczny świat.

Gdy tak wspominam ten miniony czas,

Wiem jedno, że to nie poszło w las. Dużo bym dał, by przeżyć to znów,

Wehikuł czasu to byłby cud.

Mam jeszcze wiarę, odmieni się los. Znów kwiatek do lufy wetknie mi ktoś.

46

Pożegnanie Liverpoolu

Żegnaj nam dostojny, stary porcie CC7 FC Rzeko Jersey żegnaj nam CG7

Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii C C7 F C

Byłem tam już niejeden raz. C G7 C

REF: a więc żegnaj już, kochana ma! G7 F C

Za chwilę wypłyniemy w długi rejs. C G7

Ile miesięcy cię nie będę widział nie wiem sam

C C7 F C Lecz pamiętać zawszę będę cię. C G7 C

Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,

Dobry statek, choć sławę ma złą. A że kapitanem jest tam stary Burgess,

Pływającym piekłem wszyscy go zwą.

Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,

Znamy się od wielu, wielu lat. Jeśliś dobrym żeglarzem – radę sobie dasz,

Jeśli nie – toś cholernie wpadł.

Żegnaj nam dostojny, stary porcie,

Rzeko Jersey żegnaj nam,

Wypływamy już na rejs do Kalifornii,

Gdy wrócimy – opowiemy wam

47

Preludium dla Leonarda

DGD Na parterze w mojej chacie mieszkał kiedyś taki facet,

CGD Który dnia pewnego cicho rzekł:

CUDA Gdy zachwycisz się dziewczyną, nie podrywaj jej na kino,

CGD Ale patrząc w oczy, rzeknij słowa te:

REF: Jestem taki samotny jak palec albo pies, hGDA Kocham wiersze Stachury i stary dobry jazz, CGD

Szczęścia w życiu nie miałem, rzucały mnie dziewczyny,

hGDA Szukam cichego portu, gdzie okręt mój zawinie. CGD

Po tych słowach z miłosierdzia padła już niejedna twierdza

I niejedna cnota poszła w las. Ryba bierze na robaki, a panienka na tekst taki,

Który szepcę patrząc prosto w twarz.

Gdy szał pierwszych zrywów minął, zakochałem się W dziewczynie,

Z którą na całe życie zostać chcę. Chciałem rzec, będziemy razem, zrozumiała mnie od razu I jak echo wyszeptała słowa te.

48

Przechyły

Pierwszy raz przy pełnym takielunku, e D e Biorę ster i trzymam kurs na wiatr. e D e

I jest jak przy pierwszym pocałunku, a H7 e

W ustach sól, gorącej wody smak. a H7 e

REF: O ho, ho, przechyły i przechyły, ae

O ho, ho, za falą, fala mknie, ae

O ho, ho, trzymajcie się dziewczyny, ae Ale wiatr ósemka chyba dmie. a H7 e

Zwrot przez sztag, o’key, zaraz zrobię. Słyszę, jak kapitan cicho klnie.

Gubię wiatr i, zamiast w niego dziobem,

To on mnie od tłu, kumple w śmiech.

Hej, ty tam – za burtę wychylony,

Tu naprawdę nie ma się co śmiać. Cicho siedź i lepiej proś Neptuna, Żeby coś nie spadło ci na kark.

Krople mgły, w tęczowym kropel pyle Tańczy jacht, po deskach spływa dzień, Jutro znów wypłynę, bo odkryłem,

Morze, noc, żeglarską starą pieśń.

49

Krajka

Chorałem dzwonków dzień rozkwita a d Jeszcze od rosy rzęsy mokre a d G

We mgle turkoce pierwsza bryka C d

Słońce wyrusza na włóczęgę E E7

REF: Droga pylistą drogą polną Jak kolorowa panny krajka

Słońce się wznosi nad stodołą Będziemy tańczyć walca

A ja mam swą gitarę d G

Spodnie wytarte i buty stare C a Wiatry niosą mnie d E a (A7)

Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce

Żuraw się wsparł o cembrowinę Wiele nanosi wody jeszcze

Wiele się ludzi z niej napije

Paszczak

Narysuje dla ciebie Paszczaka, DGD

Brysia, Bombę i Rumburaka, DGD A co, kurczę a co! AGD

I nie będę się kłócił z Agnieszką, Podaruję jej książkę tę śmieszną, Bo wiem, że chciała ją mieć.

REF: I wyśpiewam dla ciebie cały świat, DAG I piosenkę tę z filmu o Muppetach,

I wierszyk ci powiem „siała baba mak”,

Tylko przestań się wreszcie na mnie gniewać. Ja pomogę ci w matematyce

I zdanie za ciebie wyliczę, No i kurczę się wreszcie uśmiechnij, Że płakała nie będziesz przyrzeknij,

Bo ja nie mam ci co więcej dać.

50

Ballada o Krzyżowcu

Wolniej, wolniej wstrzymaj konia e Dokąd pędzisz w stal odziany A

Pewnie tam gdzie błyszczą w dali C

Jeruzalem białe ściany D

Pewnie myślisz, że w świątyni Zniewolony pan twój czeka

Żebyś przyszedł go ocalić Żebyś przybył doń z daleka Wolniej, wolniej wstrzymaj konia

Byłem dzisiaj w Jeruzalem

Przemierzyłem puste sale Pana twego nie widziałem

Pan opuścił święte miasto

Przed minuta, przed godziną W chłodnym gaju na pustyni Z Mahometem pije wino

Wolniej, wolniej wstrzymaj konia Chcesz oblegać Jeruzalem

Strzegą go wysokie wieże

Strzegą go Mahometanie Pan opuścił święte miasto

Na nic poświęcenie twoje

Po cóż niszczyć białe ściany

Po cóż ludzi niepokoić Wolniej, wolniej wstrzymaj konia

Porzuć walkę niepotrzebną Porzuć miecz i włócznię swoją I jedź ze mną, i jedź ze mną Bo gdy szlakiem ku północy

Podążają hufce ludne

Ja podnoszę dumnie głowę I odjeżdżam na południe

51

Staruszek jacht

Już dawno od morskiej wody burty ściemniały G D C D I żagle niejednym wichrem osmagane, G D C D

Staruszek jacht u kresu swoich dni C G C G

W przystani cichej o przygodzie śni D e C D

REF: Hej! Ruszajmy w rejs G C G

Do portów naszych marzeń! a7 C G

Jacht gotów jest, D e Chodźcie więc żeglarze. C D G

Staruszek jacht duma może o pierwszym sztormie O rejsach, których nie umie wciąż zapomnieć Gdy żagli blask na horyzoncie lśni,

Wpłynąć chciałby jak za dawnych dni.

Nieważne co się wydarzy, nieważne kiedy,

Zabierzcie w podróż staruszka raz jeszcze jeden

Kto ujrzał przed dziobem morza dal, Powracać będzie wciąż do tamtych fal.

52

Moi przyjaciele

Kiedy was nie ma, to jakby nagle G e / C a

Zabrakło w moim życiu muzyki C D / F G

Kiedy was nie ma, to świat mnie straszy,

Że przeminę, że będę chwilą Kiedy was nie ma to jakby ziemia

Chciała się rozstać na zawsze ze słońcem.

Kiedy was nie ma, to dosyć mam wszystkiego Wszystkiego chce stąd na zawsze odejść.

REF: Moi przyjaciele, moi przyjaciele, Moi przyjaciele bądźcie zawsze ze mną. Moi przyjaciele, moi przyjaciele,

Z wami wiem, że wszystko mogę, Że wystarczy tylko chcieć.

Jak mam wyśpiewać, jak mam dziękować. Jak wytłumaczyć, że bez was mnie nie ma Przesyłam do was moją miłość I wszystkie myśli w modlitwę zamieniam.

Milion aniołków narysuję I wszystkie naraz postrącam z nieba.

Dom na wzgórzu wybuduję I zagram dla was, kiedy potrzeba.

53

Buki

Wiatr zaczął już swoją robotę, e D G a Czas lata odchodzi powoli C D e

A ja wielka mam dzisiaj ochotę By zobaczyć jak jesień przychodzi

Chcę przejść wspomnieniami po szczytach, Zabłądzić tam wyobraźnią Sprawdzić, czy buki już pożółkły,

Poczekać, aż połoniny zasną

REF: Buki, buki, buki ukryte pod górami e h C a

Buki, buki, buki sypiące złotymi iskrami e h C a Wzywam was na polanę w ciemnych lesie

Wzywam was na śpiewanie

Idzie jesień Przysiądę na starym kamieniu,

Otulę się ciepłym płaszczem

Posłucham, jak wiatr tęsknie szumi, Jak liść o liść cicho klaszcze

Popatrzę na sierp księżyca,

Co błądzi między szczytami Rozpowiem wszystkim ludziom,

Jak straż pełni tam nad górami

54

Śpiewogranie

Jest, że lepiej już nie CGC Nie będzie, choć wiem Ga

Że będzie, jak jest FG

Jest, że serce chce bić I bije, by żyć I śpiewać się chce

REF: Nasze wędrowanie CG Nasze harcowanie CG

Nasze Śpiewogranie, a e

Dziej się, dziej się dziej F G Jeszcze długa droga

Jeszcze ogień plonie

Jeszcze śpiewać mogę, Jeszcze serce chcę

Nam nie trzeba ni bram

Raju trzeba nam Tam gdzie śpiewam i gram

Nam żaden smutek na skroń Tylko radość i dłoń Przyjaźni to znak

55

Nie Rozdziobią nas kruki (Stare Dobre Małżeństwo)

Nie rozdziobią nas kruki D G0 h G Ni wrony, ani nic! Fis e A7

Nie rozszarpią na sztuki D G0 h G

Poezji wściekłe kły! D A G

REF: Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo; Fis h

Niechybnie brakuje tam nas! G D A

Od stania w miejscu niejeden już zginął, Fis h Niejeden zginął już kwiat! G D A D

Nie omami nas forsa Ni sławy pusty dźwięk!

Inną ścigamy postać: Realnej zjawy tren!

Nie zdechniemy tak szybko,

Jak sobie roi śmierć! Ziemia dla nas za płytka, Fruniemy w góry gdzieś!

56

Piosenka dla Wojtka Bellona (Stare Dobre Małżeństwo)

Powiedz dokąd znów wędrujesz? D G D Czy daleko jest twój sad? D G D

- Hen w krainy buczynowe C G D

Ze mną tam układa pieśni wiatr e G D

Hen w krainy buczynowe e G D Ze mną tam nikogo tylko wiatr e G D

Zmierzchy grają a przestrzenie Własny mi podają dźwięk

Takie śpiewy z nimi lub milczenie

W którym znika każdy dawny lęk W takich śpiewach lub milczeniu

W szumie świętych buków zginął lęk

Zaszumiały cię powietrza I ruszyłeś sam na szlak

Ten ostatni, ten najlepszy –

Przyszedł czas, Pan dał ci znak Ten ostatni, ten najlepszy –

Przyszedł czas, Pan dał ci znak

57

Polanka (Bez Jacka)

Liści zielenią zagra na wiatr a G a A śpiewność ptaków tylko prawdę powie FE7

Choć niepojęty ten cały świat

Choć nam nie wszystko chce zmienić się w głowie

REF: To zatańcz ze mną na polanie a G a

Ot, tak po prostu G F E7

To zatańcz ze mną na polanie Choć raz prawdziwie, zatańcz ze mną sobie

Spójrz jakie drzewa są uśmiechnięte A trawa oświadcza się kwiatom

Choć nie nazwane to pięknie przepiękne

Oddają się wszystkim nie biorąc nic za to

Drzewa coś szepczą coś ciągle śpiewają I pełno w ich szumie jest swojej piękności

Choć troszeczkę o jesieni bają To i tak las pełen jest naszej miłości

58

Bez Słów (Wolna Grupa Bukowina)

Chodzą ulicami ludzie GDeh / A E fis cis Maj przechodzą, lipiec, grudzień CGD / DAE

Zagubieni wśród ulic bram

Przemarznięte grzeją dłonie,

Za czymś pędzą, dokądś gonią I budują wciąż domki z kart

REF: A tam w mech odziany kamień CG / DA Tam zaduma w wiatru graniu CG / D A

Tam powietrze ma inny smak CGD / DAE

Porzuć kroków rytm na bruku Spróbuj znajdziesz jeśli szukasz

Zechcesz nowy świat własny świat

Chodzą ludzie miastem szarzy Pozbawieni złudzeń, marzeń Omijając wciąż główny nurt

Kryją się w swych norach krecich I śnić nawet o karecie

Co lśni złotem nie potrafią już Chodzą ludzie asfalt depczą Nikt nie krzyknie każdy szepcze

Drzwi zamknięte zalepiony krąg

Tylko czasem kropla z oczu Po policzku w dół się stoczy

I to dziwne drżenie rąk

59

Bar w Beskidzie (EKT – Gdynia)

Jeśli chcesz z gardła kurz wypłukać GD Tu każdy wskaże ci drogę CD

W bok od przystanku PKS-u GD

W prawo od szosy asfaltowej CDG

Kuszą napisy ołówkiem kopiowym Na drzwiach „Od dziesiątej otwarte”

„Dziś polecamy kotlet mielony”

i „lokal kategorii czwartej”

REF: Lej się chmielu GD

Nieś muzyko po bukowym lesie CG Panna Zosia ma w oczach dwa nieba eh

Trochę lata z nowej beczki przyniesie CD

W środku chłopaki rzucają łaciną O sufit i cztery ściany

Dym z Extra Mocnych strzela jak szampan

Bledną obrusy lniane Za to wieczorem gdy lipiec duszy

Okna otworzy na oścież Gwiazdy wpadają do pełnych kufli Poobgryzanych jak paznokcie.

Kiedy chłopaki na nogach z waty

Wracają po mokrej kolacji Świat się jak okręt morski kołysze

Gościniec dziwnie ślimaczy.

A czasem któryś ze strachem na wróble Pogada o polityce

Jedynie cerkiew marszczy zgorszona

Szorstkie od gontów lica.

60

Leluchów (Stare Dobre Małżeństwo)

Wyjedź ze mną dziś jeszcze a C G / h D a Przecież blisko jest dworzec a C G / h D a

Wyjedź ze mną natychmiast a C G / h D a

Tylko to nam pomoże a C D7 / h D E7

REF: W Leluchowie – miła G / A

Czereśnie dziko krwawią C G / D A

Tam granicy pilnuje C / D Całkiem wesoły anioł G a D7 / A h E7

W Leluchowie – miła G / A

Zaczyna się koniec świata CG / D A Tam anioł traci głowę C G a / D A h

Z brzozami się brata C G / D A

Wyjedź ze mną do lata Przecież jeszcze nie koniec

Schowaj trochę uśmiechu

Na naszą wspólną drogę

Kiedy będziesz już ze mną To nikomu nie powiem Że szczęśliwi byliśmy

Kiedyś w Leluchowie

61

Wstawaj, szkoda dnia (2 plus 1)

Nareszcie świt zastąpił noc a G Powietrze świeże jest jak po burzy F G a

Więc po co chowasz twarz pod koc? A G

Dzisiejszy dzień się nie powtórzy F G a

REF: Czekają gry nierozegrane a G

Czekają sny niewypełnione F G

Czekają wiatry nieschwytane a G A każdy woła w Twoją stronę! F G a

Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia! a e

Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia! F C Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia! a e

Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia! F G C

Dlaczego kryjesz się we mgle I zarośniętą biegniesz ścieżką?

Dlaczego ciągniesz wspomnień tren

I przywołujesz co odeszło?? Wspomnienia bumeranga

Przyjdzie rozstań czas D E fis / C D e I nie będzie nas.

Na polanie tylko pozostanie

Po ognisku ślad.

Zdartych głosów chór,

Źle złapany dur. Warty w nocy,

Jej niebieskie oczy

Nie powrócą już. Zarośnięty szlak,

Zapomniany rajd.

Schronisk pustych, Czarno-białej chusty

Kiedyś będzie brak.

62

Hej! Przyjaciele

Tam, dokąd chciałem, już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres

Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie

Odejdziecie, sam zostanę na rozstaju dróg

REF: Hej, przyjaciele, zostańcie ze mną, Przecież wszystko to, co miałem, oddałem wam

Hej, przyjaciele, choć chwilę jedną, Znowu w życiu mi nie wyszło, znowu jestem sam

Znów spóźniłem się na pociąg i odjechał już Tylko jego mglisty koniec zamajaczył mi

Stoję smutny na peronie z tą walizką jedną Tak jak człowiek, który zgubił od domu swego klucz.

Tam, dokąd chciałem, już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg

Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres

Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie, Zamazanych drogowskazów nie odczytam już.

63

Skaut bez buta (Czort)

Czort niesie po lesie a E Skauta bez buta a

Bo skaut ubogi E

Włożył sobie trep na nogi. a A

REF: Hej, laski błyskają d

A trepeczki stukają a

Hej, wesołe, szczęsne życie skauta. E a E

Skaucie, skaucie

Co ty masz w tym bucie Oj dziury same dziury

Od podeszwy aż do góry.

Skautki, skautki Biegną do swej budki

Bo w budce się chowa

Nasza druhna drużynowa.

(w wersji śpiewograńcowej: D G A)

64

Bieszczadzkie wieczory

Dzień był męczący i długi D Zmienił się w karmin zachodu G a

Postawię namiot na łące h

Gdzie pszczoły szukają miodu. G Fis

Tam błękit zlany z zielenią D To najpiękniejsze kolory G a

Uczę się nieba na pamięć h

Kocham bieszczadzkie wieczory. G Fis h Fis

REF: Dziś nie chce mi się spać D G

Nie chcę nocy w sen zamieniać A D Jeszcze chciałbym dla was grać D G

Nim wam powiem: „Do widzenia” Fis (h)

Jutro mnie tu nie będzie Lecz będą tu chmury i drzewa

Będzie strumień srebrzysty

I wiatr co nuci i śpiewa. Echo wciąż tu powtarza

Co z gór zeszło powoli

Czar w tych szczytach zamknięty To, że żyję tylko dla nich.

To ostatnie już chwile

Zanim się pożegnamy By nie zapomnieć o sobie

Piosenkę tę zaśpiewamy.

Księżyc w rytm się kołysze Liście klaszczą, wiatr śpiewa

Lecą iskry z ogniska

Tańczą cienie na drzewach.

65

Jesień w górach

Złotym kobiercem wymoszczone góry C F C Jesień w doliny przyszła dziś nad ranem e F d G

Buki czerwienią zabarwiły chmury C F E7 a

Z latem się właśnie złotym pożegnali F G C

REF: We wtorek w schronisku po sezonie C F G C

W doliny wczoraj zszedł ostatni gość a D G

Za oknem plucha i kubek parzy w dłonie C F E7 a I tej herbaty i tych gór mam dość F G C

Szaruga powoli niebo zasuwa Wiatr już gałęzie pootrząsał z liści

Pod wiatr, pod górę znów ktoś zasuwa

Może w schronisku spotka kogoś z bliskich

Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić A czas sobie płynie wolno panta rhei

Do siebie tylko już nie umiem trafić Kochać to z siebie więcej dać, czy mniej?

Babę zesłał Bóg (Renata Przemyk) Babę zesłał Bóg, raz Mu wyszedł taki cud a

Babę zesłał Bóg, coś innego przecież mógł d a Żeby dobrze zrobić wam, żeby dobrze zrobić wam FEFE

Babę zesłał Pan a

Bóg też chłopem jest, świadczy o tym Jego gest

Bóg też chłopem jest, tak jak swing i blues i jazz

Żeby z baby ciągle drwić, żeby z baby ciągle drwić Trzeba chłopem być

Bóg ci zesłał mnie, byś miał kogoś w noc i dzień Bóg ci zesłał mnie, ty się z tego tylko ciesz Z woli nieba jestem tu, z woli nieba jestem tu

Więc się do mnie módl

66

Modlitwa Harcerska

O Panie Boże, Ojcze nasz, g c g W opiece swej nas mniej. D7 g

Harcerskich serc ty drgnienia znasz,

Nam pomóc zawsze chciej.

REF: Wszak Ciebie i Ojczyznę, g

Miłując chcemy żyć. D7 g

Harcerskim prawom życia dnia, g c g Wiernymi zawsze być. D7 g

I daj nam zdrowie dusz i ciał, Swym światłem zagłusz noc.

I daj nam hart tatrzańskich skał,

I twórczą wzbudź w nas moc.

Na szczytach górskich, czy wśród łąk,

W dolinach bystrych rzek,

Szukamy śladów Twoich rąk, By życie z Tobą wieść.

Przed nami jest otwarty świat, A na nim wiele dróg.

Choć wiele ścieżek kusi nas,

Lecz dla nas tylko Bóg!

67

Dym z jałowca

Dym z jałowca łzy wyciska C a / D h Noc się coraz wyżej wznosi d G / e A

Strumień srebrną falą błyska C a / D h

Czyjś głos w leśnej ciszy prosi d G7 / e A7

Żeby była taka noc C e / D fis

Kiedy myśli mkną do Boga F G / G A

Żeby były takie dni C a / D h Że się przy Nim ciągle jest F G7 / G A7

Żeby był przy tobie ktoś Kogo nie zniechęci droga Abyś plecak swoich win

Stromą ścieżką umiał nieść.

Tuż przed szczytem się zatrzymaj Spójrz jak gwiazdy w dół spadają Spójrz jak drży kosodrzewina

Góry z tobą zawołają Ogrzej dłonie przy ognisku

Płomień twarz ci zarumieni

Usiądziemy przy nim blisko Jedną myślą połączeni.

68

Zawirował świat (Stare Dobre Małżeństwo)

Chmury skłębione niosą mrozy i śnieg C d Wiatr gwiżdże w nieszczelnych futrynach F C

Kolejny raz pociąg spóźnia się Znak że znowu zaczyna się zima

REF: Uuuu, zawirował świat

Jak płatki śniegu na dworze

Stare wspomnienia odżyły znów Niewiele nam to jednak pomoże

Królowa śniegu srebrnym welonem swym Pokryła świat prawie cały

Wystawić nos poza domu próg

To wyczyn nie lada śmiały

Szare poranki i krótkie dnie

Każdy z nas ma dziś tylko dla siebie

Tysiąc listów strawił pieca żar W tym dwieście pięćdziesiąt od ciebie

69

Dobranoc

Słońce zaszło gdzieś za lasem D A / C G I nastała ciemna noc h G D / a F C

A ja tutaj przy ognisku

Śpiewam Tobie, dobranoc

REF: Dobranoc, dobranoc

Jaka piękna jest ta noc

Takiej nocy życzę Tobie, Przyjacielu, dobranoc.

Życie to nie jest jeszcze życiorys Życie się mieści w brudnopisie

Korzystajmy z wszystkiego powoli

By starczyło na całe życie.

Wszak wielkiej siły nam potrzeba

By zmienić życie swe

Jeden cel na dziś przyświeca Być lepszym niż się jest.

Nie śpiewajcie tej piosenki, Nie śpiewajcie nigdy sami,

Niech się skończy czas udręki,

Czas udręki, raz na zawsze.

70

Plastikowa biedronka

Gdy cię pierwszy raz ujrzałem GD / C G Wielkim tirem zajechałaś. e C / a F

Ja się w tobie zakochałem,

A ty na mnie głupia świnio nie spojrzałaś. REF: Plastikowa biedronko, ty moja kochana,

Zostań moją żonką błagam cię na kolanach.

Gdy cię drugi raz ujrzałem,

Na sklepowej półce stałaś. Ja się w tobie zakochałem, A ty na mnie głupia świnio nie spojrzałaś.

Ja się w tobie zakochałem,

Ty z szympansem mnie zdradziłaś. Ja ci wtedy pokazałem

Jaka jest, jaka jest pingwinia siła.

To już koniec tej bajeczki

Mój ty widzu ukochany.

Jeśli ci się podobała, To zaśpiewaj, to zaśpiewaj razem z nami.

REF: Mechaniczny pajączku, ty moje kochanie,

Zostań moim mężem błagam cię na kolanie

71

Piosenka dla zapowietrzonego (Stare Dobre Małżeństwo)

REF: Cudownie jest: C Powietrze jest! G7

Dwie ręce mam, a

Dwie nogi mam; Gis0

W chlebaku chleb, F Do chleba ser, E

Do picia deszcz. D G7

Nadchodzi noc F

I zimno z nią; E

Mam ręce dwie a Obejmę się; Gis0

Ukryję się, C

Utulę się G7

We własną sierść. C G7

Daleko świt,

Nie widać nic; Dwie nogi mam;

Dojdziemy tam.

Szczekają psy!

Fruwają mgły!

Niech pani śpi!

72

Moja i Twoja nadzieja (Hey)

Spróbuj powiedzieć to, a G d Nim uwierzysz, że a

Nie warto mówić kocham G d

Spróbuj uczynić gest,

Nim uwierzysz, że Nic nie warto robić

REF: Nic naprawdę nic nie pomoże Jeśli ty nie pomożesz dziś miłości

Musisz odnaleźć nadzieję I nie ważne, że nazwą ciebie głupcem

Musisz pozwolić by sny

Sprawiły byś pamiętał, że…

Moja i Twoja nadzieja

Uczyni realny krok w chmury

Moja i Twoja nadzieja Pozwoli uczynić cuda

73

Powroty II

Boję się nieba w twoich oczach D Jeszcze drżysz ze zmęczenia i potu G

Świat chcesz dzielić na białe i czarne A

Miły, boję się twoich powrotów G A D

Boję się chmur nad twoim czołem Kiedy ręce do krwi otarte

Dumnie kładziesz przede mną na stole

Miły, boję się twoich powrotów

REF: Drżysz jeszcze, oczy zamglone G

Zrobisz wszystko o co poproszę A Muszę wierzyć, przecież mnie kochasz h

Krótka chwila i wracasz G

Krótka chwila i wracasz A

Krótka chwila i wracasz na morze G A D

Boję się morza twoich myślach

Kiedy jesteś do drogi już gotów Leżysz przy mnie, oczy otwarte

Miły, boję się twoich powrotów

Zazdrość (Hey)

H e A fis h e A fis Są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć cię Nie musiałabym się tobą dzielić nie, nie

Gdybym mogła schowałabym twoje oczy w mojej kieszeni Żebyś nie mógł oglądać tych, które są dla nas zagrożeniem

Do pracy nie mogę puścić cię nie, nie

Tam tyle kobiet – każda w myślach gwałci cię Złotą klatkę sprawię ci

Będę karmić owocami,

A do nogi przymocuję Złotą kulę z diamentami

74

Wokół Sami Lunatycy (Dżem)

Sen to zło, nie ma złudzeń Sen ogarnął wszystkich ludzi

Czarno wokół, miasto śpi

Nikt nie może się obudzić Kot na dachu, szczur w kanale Księżyc kusi mundurki białe

Zielonego świata brak

REF: Lunatycy otaczają mnie

Lunatycy otaczają mnie

Lunatycy otaczają mnie

Bloki czarne cień rzucają A z otwartych, ślepych okien, jak łzy białe

Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają Zakochani w sobie

Wokół same lustra otaczają ich

Nie widzą nic, nie słyszą nic Nic nie czują Bieszczady rock’n’roll

Miały już Bieszczady swoje tango G

Miały także taniec zwany sambą, C G

Miały także polkę prosto z pola, G Lecz nie miały jeszcze rock’n’rolla D C G

REF: Bieszczady rock’n’roll, G Połoniny wrogie-boogie, G

Gdy jesteś tylko sam, C

Dzień się staje taki długi. G

Gdy jesteś z nami wraz D C Bardzo szybko mija czas. G

Na stanicy wody po kolana, A deszcz pada od samego rana,

Przemoczone wszystko do niteczki,

75

Chciałbyś zmienić spodnie i majteczki.

Testament Idę samotnie wśród gór, zagubiony w świecie d

Wiatr tylko ścieżki me zna F C

Słońce niebawem za horyzont się wzniesie d Światem zawładnie mgła d

Gdy wśród ciemności jakiś ognik ujrzę Dobry to będzie znak

Nowych ludzi poznam i od nich się nauczę Gawęd starych jak świat

REF: Niech każdy z was się dowie co traci nie będąc tu

Świerk szumem ci opowie co zaszło przed lat stu

Strumień orzeźwi stopy, on też kiedyś wodę dał Spragnionym w górach wędrowcom co szli tędy tak jak ja

Góra za górą, noc zmienia swe oblicze Lecz to dokładnie znam

Nic mi nie ujdzie, wszystko zaliczę Chociaż to drogi szmat

Wciąż lat przybywa i świat się też starzeje

Cóż, naturalna to rzecz

Ktoś kto będzie czytał te stare szpargały Może przeczyta ten tekst

76

Jasnowłosa

Na tańcach ją poznałem, długowłosą, blond DGA Dziewczynę moich marzeń, nie wiadomo skąd DGA

Ona się tam wzięła, piękna niczym kwiat, DGA

Czy jak syrena wyszła z morza, czy ją przywiał wiatr DGD

REF: Żegnaj Irlandio, czas w drogę mi już, DGD

W porcie gotowa stoi moja lodź. DGA

Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść DGA I pożegnać się z dziewczyną na Lought Sholin DGD

Ująłem ją za rękę, delikatną jak Latem mały motyl, albo róży kwiat.

Poszedłem z nią na plażę wsłuchać się w szum fal,

Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar

Za moment wypłyniemy w długi, trudny rejs,

I z piękną dziewczyna przyjdzie rozstać się, Żagle pójdą w górę, wiatr mnie pogna w przód, I przez morza mnie powiedzie, ty zostaniesz tu

Za dalą dal (Stare Dobre Małżeństwo)

Ja wiem, wiem, że gór tych siedem jest A fis D E

Wiem, też wiem, przejść muszę siedem rzek cis fis D E E7

REF: I ciągle dal A

Za dala dal fis

Zawieje, śnieżyce i żar i kurz D E cis fis I nie wiem nawet już D

Czy tam gdzieś będzie kres E A fis

Już w żadnych oczach nie będę mieszkać mógł Już w każdych włosach zobaczę wstęgę dróg

Ja wiem czemu zaszumiał nagle wiatr Słyszę mówi, że w drogę na mnie czas

77

Mały obóz

Kiedy rankiem ze skowronkiem D Powitamy nowy dzień fis

Rosy z trawy się napijesz D7

Pierwszy promień słońca zjesz G

Potem wracać trzeba będzie g Pożegnamy rzekę las D

Bądźcie zdrowi nasi bracia E7

Bądźcie zdrowi na nas czas A7

REF: Ustawimy mały obóz D

Bramę zbudujemy z serc fis A z tych dusz co tak gorące D7

Zbudujemy sobie piec G

Rozpalimy mały ogień g

A w tym ogniu będziesz piekł D Naszą przyjaźń która łączy E7

Która da ci to co chcesz A7

Hej, my jeszcze tu wrócimy

Nie za rok i nie za dwa

A więc czemu płacze rzeka A więc po co szumi las

Wszak przyjaźni naszej wielkiej

Nie rozerwie piorun zła

Ona mocna jest bezczelnie Więc my wszyscy jeszcze raz

78

Zielony mundur

Dawno minął czas dziecięcych zabaw G e C D Krótkich spodni już wyrósł każdy z nas.

Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał,

Lecz ktoś ci przypomni ile masz już lat.

Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie, O książkach, o zdrowiu – pomyśleć aż strach.

O piciu, paleniu i złym zachowaniu,

Posłuchasz, pomyślisz i westchniesz tak:

REF: Ach…, jak chciałbym znów

Zielony mundur mieć i plecak swój.

Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur.

Trochę później plecak. Minął czasu szmat.

Patrzysz, w kącie szafy cóż to, ale heca! To twój stary mundur, obraz tamtych lat.

Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem,

Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak. Z piosenką, przygodą i czapką na bakier

Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat.

Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać, Po co jeszcze zwlekać, jaki problem masz?

Ty wciąż jesteś młody, to się świat postarzał

Zrozumiesz to wszystko, gdy odkryjesz świat. I pójdziesz przed siebie, ze swoim plecakiem,

Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak.

Z piosenką, przygodą i czapką na bakier Odkrywać wciąż będziesz jakiś nowy świat.

Więc, zielony mundur włóż Na ramię plecak swój

I znów przed siebie idź

79

Pieśń wielorybników

Nasz „Diament” prawie gotów już a e W cieśninach nie ma kry a e

Na kei piękne panny stoją a e

W oczach błyszczą łzy. d e a

Kapitan w niebo wlepia wzrok a e

Ruszamy lada dzień a e

Płyniemy tam gdzie słońca blask a e Nie mąci nocy cień. d e a

REF: A więc krzycz oho a e a Odwagę w sercu miej a e a

Wielorybów cielska groźne są a C G

Lecz dostaniemy je F e a

Ej panno – po co łzy

Nic nie zatrzyma mnie

Bo prędzej w lodach kwiat zakwitnie Niż wycofamy się.

No nie płacz wrócę tu Nasz los nie taki zły

Bo da dukatów wór za tran

I wielorybie kły.

Na deku stary wąchał wiatr

Lunetę w ręku miał

Na łodziach co zwisały już Z harpunem każdy stał.

80

Lewe lewe loff (Kult)

Chce Cci powiedzieć jak bardzo Cię cenię a C Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię podziwiam G D

Chcę ci powiedzieć: uważaj na te drogi

Ale nie mam odwagi…

Jest czwarta w nocy. Piszę przez chwilę To co mi się we łbie ułożyło

Chciałbym, chociaż za oknem wiatr dmucha Zanucić Ci prosto do ucha

REF: Lewe lewe lewe loff loff loff loff ×7 Lewe lewe lewe lewe lewe lewe

Lewe lewe lewe

Ty masz to co ja chciał –

Bym mieć gdyby kilka lat mniej miał I tylko chcę Cię ostrzec:

Nie wyważaj drzwi otwartych na oścież Ty masz taka mądrość głupią Niech której wszyscy od Ciebie się uczą I tylko chcę Ci powiedzieć Ten pociąg nie pojedzie jeśli Ty w nim nie będziesz

Przed chwilą o tym śniłem

Że na jakimś dworcu wszystko zostawiłem

Niewiadomy niepokój obudził mnie Dlatego teraz siedzę i piszę Ale żadne słowa tego nie opiszą Co poczuć może człowiek ciemną jesienną nocą Dlatego już kończę ten list Listopad 1993

81

Przez zamiecie i burze

Przez zamiecie i burze a Przejdę w szarym mundurze a

Tylko stopień się zmieni i sznur d E a

Na rękawie zagości a

Kilka nowych sprawności d A w podeszwach przybędzie nam dziur E7 a

Czas podkładkę położy Złote liście pomnoży

Zżółkną w naszej kronice

Śnieżnobiałe stronice Fotografie wyłuska ktoś ram

Popiół z ognisk rozwieje

Wtórujący w piosence nam wiatr Plam na mapie zabraknie

Barwa chusty wyblaknie

Za lat pięć albo dziesięć Bądź za trzydziestolecie

Za ćwierć wieku a może za pół Posiekany przez deszcze

Ciągle trwać będzie jeszcze

Nasz proporzec odwieczny nasz druh

Przez zamiecie i burze …

82

Tylko Ty i ja (Robert Kasprzycki)

Wystarczy tylko zamknąć drzwi d G Wyrzucić zbędny klucz C a

Puścić muzykę głośniej i

Zapomnieć o tym głupim świecie

A potem gdy już tylko Ty I kiedy tylko ja

Będziemy mogli razem być Aż do białego dnia C G C G

REF: Raz, dwa, trzy, pięć C G C F

Mocniej obejmij mnie C G C G Trzy, pięć, sześć, dwa C G C F

Kochaj mnie jeszcze raz C G C G

Za oknem już szarzeje świt Porannej kawy smak

W radio podali właśnie dziś „Ktoś obrabował bank” Lecz moim bankiem jesteś Ty

A Twoim jestem ja

Prędzej skradnijmy z siebie więc Ile się tylko da

Szczęście niestety kończy się I mija weekend nasz Trzeba spokojnie zacząć dzień Przeczekać aż się znowu zdarzy

Tak jak ten sobotni dzień Inny niż wszystkie dni

Kiedy spotkamy znowu się I znowu zamkniemy drzwi

83

Marchewkowe pole (Lady Pank)

Marchewkowe pole rośnie wokół mnie D A F G D W marchewkowym polu jak warzywo tkwię Głową na dół zakopany niczym struś Chcesz mnie spotkać – głowę obok w ziemię wpuść Wszystko się może zdarzyć D A e G

Wszystko się może zdarzyć Marchewkowe o ogrodzie miewam sny

W marchewkowym stanie jest najlepiej mi

Rosnę sobie – dołem głową, górą nać - Kto mi powie: co się jeszcze może stać?

Wszystko się może zdarzyć Wszystko się może zdarzyć

Spity Gonzales Nad starym Meksykiem G

Zapada księżycowa noc e

Gdy wracałem z fermy C Usłyszałem cichy głos D

Spity Gonzales leży w rowie leży sam A wino ścieka mu po brodzie

A on leży sobie sam

Uciekaj draniu z mego pola

Nie będziesz mi tu trawy gniótł Bo tutaj rośnie ma fasola

Twoje gówno to nie miód.

84

Piosenka dla Juniora i jego gitary

Gdy pokłócisz się z dziewczyną GD

(Nie życzę ci, lecz różnie jest), eC

Nie chciej zaraz marnie ginąć; Gh

Zaufaj mi, przekonasz się: CD

Skocz w pudło gitary, aC

I tam rozłóż się obozem. GD Skocz w pudło gitary, aC

Ratunkowym on kołem. GD

Przeczekaj nachalną nawałnicę, FC Wyjdź potem ze słońcem na ulicę! GD

Wyjdź potem ze słońcem na ulicę! aCG

Gdy ci będzie jakoś nie tak (Nie życzę ci, lecz różnie jest)

Gdy ta słynna smuga cienia

Przypęta się, przerazi cię:

Skocz w pudło gitary…

Aż cię znowu noc dopadnie (Nie życzę ci, lecz różnie jest),

Ciemny Bóg się tobą zajmie,

Lecz ty wtedy wywijasz się:

Skocz w pudło gitary…

I pomóż słońcu!

I pomóż słońcu!

85

Awionetka

Zapraszamy na przeloty turystyczne po terenie Warmii i Mazur

Silnik wydusił dziwny ton A

Śmigło nagle zastygło Pan Benek strasznie zbladł H7

A potem nagle zawirował świat E

Znajomy z Niemiec bardzo, bardzo chciał Zobaczyć z góry Warmię i Mazury

Pan Benek się namówić dał

A doświadczenie miał jak mało który Weźmiemy jeszcze moją ciotkę i Dzieciaki brata z przodu się posadzi

Trzeba się upchnąć żeby domknąć drzwi

Pójdziemy górę tam poprowadzisz

Awionetka, awionetka jaka zwinna, jaka lekka

Ja kaleka, ty kaleka Bo nas wiozła awionetka

Stalowy ptak zwolna wyniósł nas Ponad kominy fabryki opon

I wtedy ciotka podniosła wrzask

„W życiu nie byłam jeszcze tak wysoko”

Znajomy z Niemiec znad jeziora chciał Polecieć skręcić kilka ujęć Pan Benek Karolowi dał

Drążek niech chłopak popilotuje

Awionetka, awionetka

Jaka zwinna, jaka lekka

Ja kaleka, ty kaleka Bo nas wiozła awionetka

Co było dalej chyba każdy wie Biegu wydarzeń domyślcie się sami

Gdy w jednej chwili jak w koszmarnym śnie

86

Niebo się z ziemią zamieniło miejscami

Znajomy z Niemiec Krzyknął: „O main God”

Ciotka ugryzła w ucho Pana Benka Pamiętam jeszcze koszący lot

A potem głowa-ręka-noga-głowa-głowa-noga-głowa-ręka

Awionetka, awionetka Tu półbucie, tam saszetka

Okulary – bransoletka

Rozrzut na pół kilometra

W finale na sygnale w ulic gąszcz

Powiozła nas karetka pogotowia Kierowca jak rajdowiec przyspieszał wciąż Kopyta z gazu nie zdejmował

Parę skrzyżowań, potem zakręt O… drobinę chyba za ostry Pisk opon tłuczone szkło

I nagle patrzę pod sufitem nogi siostry

87

Historia

My nie jesteśmy czerwonymi pionierami a d a Chociaż wielu za takich nas ma C E a

My jesteśmy polskimi harcerzami d G C a

Błędnymi rycerzami w kręgu zła d E a

Gdy zaborców Polska odepchnęła

Piłsudskiego płomień szabli błysł

Młodzi skauci w roku dwudziestym Przed Rosją trzymali straż nad Wisłą

W czas wrześniowy dziewczęta w mundurach Niosły uśmiech dla rannych żołnierzy

A na Śląsku ciągle pamiętają Męstwo druhen ginących na wieży

Każdy słyszał o Szarych Szeregach

Parasolu i powstańczych dniach

O walczących wśród ruin harcerzach Dzielnych chłopcach z oddziałów AK

Lecz za krew przelaną w czasie wojny Pozbawiono wielu druhów praw

Za krzyż noszony przy mundurze

Kopano i bito w twarz

Nam kazano nosić krwawe chusty

I trójramienne znaczki z „Czuwaj”

Lecz niedługo trwały te zapusty Umarł Stalin i zmienił się świat

Nowe znaki i nowe mundury

Nowy program wypacza i nas Demagogia polityka i bzdury

A nad nami transparentów las

Sierpień rozpoczął nowe życie

U studentów i robotniczych mas

88

Teraz wiemy, wiemy już niezbicie

Chcą podzielić i skłócić nas

Wreszcie przyszedł rok osiemdziesiąty

Starym prawom trzeba znów zawierzyć Starym ludziom, którzy mówią Że znów widzą prawych harcerzy

Trudno było instruktorom z KIHAMU

Ogłoszono kręgu rozwiązanie Chociaż kręgu już nie mamy

Węzeł płaski na zawsze zostanie

Szokiem był trzynasty grudzień Krew w kopalni Wujek się lała

Na ulicach strzelano do ludzi

W telewizji generałowi chwała

Lecz nawet nagonka na Kościół

Mordowanie, osadzanie w więzieniach Nie zniszczyły naszych nadziei

Nie zapomnimy o naszych mundurach

(i przelanej krwi)

89

10 w skali Beauforta

Kołysał nas zachodni wiatr, a d Brzeg gdzieś za rufą został. E7 a

I nagle ktoś, jak papier zbladł - d a

Sztorm idzie, panie bosman ! H7 E7

A bosman tylko zapiął płaszcz F C F C

I zaklął - Ech, do czorta ! F E7 a

Nie daję łajbie żadnych szans, F G C E7 a Dziesięć w skali Beauforta ! d E7 a

Z zasłony ołowianych chmur Ulewa spadła nagle.

Rzucało nami w górę, w dół

I fala zmyła żagle.

O pokład znów uderzył deszcz

I padał już od rana.

Diabelnie ciężki to był rejs, Szczególnie dla bosmana.

Prawdziwe czasem sny się ma, Dziesięć w skali Beauforta ! |x2

90

KSU - 1944

Kiedyś dadzą ci karabin, każą równo stać, d F C d F C Kiedyś każą załadować, potem oddać strzał

Siłą wpędzą do okopu, błoto wbiją w twarz,

Potem padnie rozkaz "Umrzyj!" i skończy się czas.

Rozkaz, rozkaz - idziemy ze śpiewem! d C d C F C

Rozkaz, rozkaz - a sztandar powiewa d C d C F C

Nasz. d F C

Tamten frajer z drugiej strony to odwieczny wróg,

Rozkaz pada, rzucasz granat, on już jest bez nóg. Miał 20 lat jak ty i chciał rzucić też. Ty dostaniesz wielki order, z niego tryska krew.

Deszcze niespokojne potargały sad, d C d F A A my na tej wojnie ładnych parę lat. d C B C d

Do domu wrócimy, w piecu napalimy

Nakarmimy Szarika, a potem Gustlika.

91

Pidżama Porno - 28

Miłość jest jak biegun ciepła D Transcendentna energia e

Miłość to późna godzina

Absolutna przyczyna

I moje serce czasem Tez czuje jej rytm

Kiedy zamykam oczy

Gdy nie dzieje sie nic

Taka miłość jest jedna e fis

Ty jesteś jedna e D Jesteś podwinięta rzęsa G D

Pod moją powieką e fis

Taka miłość jest jedna

Ty jesteś jedna Dlatego chciałbym ukryć nas

Za najodleglejszą rzeką Miłość nie drży na widok miecza

Jest kruchym ciastem powietrza

Którym zachłystuje się codziennie To cholerna niepewność Kiedy znowu wreszcie staniesz w drzwiach

I to czy zobaczę cię na pewno

Kiedy znowu wreszcie staniesz w drzwiach

Miłość to raczej nie chemia

To nie są małpie gaje Kiedy uśmiechamy się przez łzy

Kiedy przeklinamy sie nawzajem

Ja nie mówię kocham

Pewnie sama dobrze wiesz dlaczego Ja jestem prostym pytaniem

Ty jesteś na nie odpowiedzią

92

Art Cafe – 7 minut na miłość

Dookoła pusto, choć to moje miasto C a Jestem tutaj obcy, kiedy gaśnie światło

Tylko w jednym oknie ktoś czeka na mnie dziś F d G

Biorę twoje dłonie, zegar goni czas Czuję ciepły oddech i już nie ma nas

Odpływamy gdzieś daleko stąd, a zegar tik-tak

Wciąż odmierza mój czas C

Jesteś moim światłem, gdy wygasa dzień Chciałbym mieć cię zawsze, chociaż dobrze wiem Zegar wciąż tik-tak, zaraz kończy się mój czas

Csus4 a

Csus4 a d Jeszcze raz cię dotknę, proszę pozwól mi F Poszukiwać ciebie nim pokażesz mi drzwi

7 minut na miłość to zbyt mało, aby żyć Znowu dzisiaj muszę wyjść

7 minut na miłość to zbyt mało, aby żyć Za co tak kocham ciebie

Za co zamykasz za mną drzwi

Nie mówisz do mnie nic

a No powiedz tylko

Za co tak kocham ciebie

Za co zamykasz za mną drzwi Nie mówisz do mnie nic

Znowu sam zostaję Znowu zgasło światło, już na pewno śpisz Chciałbym się dowiedzieć o czym teraz śnisz

Czy choć trochę pamiętasz 7 minut, kiedy my

To zbyt mało aby śnić

Tak kocham ciebie

93

Zamykasz za mną drzwi

Nie mówisz do mnie nic

No powiedz tylko

Za co tak kocham ciebie

Za co zamykasz za mną drzwi

Nie mówisz do mnie nic Znowu sam zostaję

Za co Za co

Pidżama Porno – Ach, co za dzień

Twoje wibrujące ciało D E fis A E

Jest nieśmiałe i dziewczęce

Cała moja pewność to: Jutro jest takie dalekie

Monsunowy deszcz

Totalitarnie wolny Falujący i beztroski

Rozdziewicza nas humanitarnie

Ach, co za dzień D E fis A E Dzień, w którym grzeszą nawet anioły fis A E

I nawet niebo

Wydaje się być tak niedaleko

Powracające fale

Płynące do mnie i do ciebie Jak głuche echa lawin

Jak toczące się kamienie

Rozbierasz się, jak co dzień I z każdym dniem wychodzi ci to lepiej Cała moja pewność to:

Jutro jest takie dalekie

Ach co za dzień...

94

Elektryczne gitary – a Ty co

Jedni biorą albo dają C G Inni leżą potem wstają CG

Idą wszyscy w jedną stronę F e

Albo w różne pokręcone F G

Ziemia drży, słońce świeci Jadą czołgi, lecą śmieci

Czas upływa cały czas

Jeszcze mnogo, mnogo raz

A ty co, a ty co, a ty co, a ja nic C G F E

Wiatry wieją, drzewa szumią Ci umieją, tamci umią Jednym dobrze, drugim źle

Jeszcze wszystko czeka cię Będziesz musiał, będziesz chciał

Będziesz lub nie będziesz miał

Może Ci się coś przydarzyć Jeszcze możesz sobie marzyć

A ty co...

Można myśleć, szeptać, mówić a h

Można znaleźć albo zgubić C h

Można kochać albo rzucić a h Można zostać albo wrócić C h

A mnie nic się nie chce ruszyć d e

Ani ręce ani uszy F G Wszystko jedno gdzie się żyje a h

Raz się chudnie, raz się tyje C h

No i co, no i co, no i co, no i nic C G F E No i co, no i co, no i co, no i nic C G F G C7

95

Hymn Harcerski "Wszystko co nasze" (Olgi Drohonowskiej)

Wszystko co nasze, Polsce oddamy, W Niej tylko życie, więc idziem żyć. Świty się bielą, otwórzmy bramy,

Rozkaz wydany: Wstań w słońce idź! REF: Ramię pręż, słabość krusz,

ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ! Na jej zew, w bój czy trud, pójdzie rad harcerzu polskich ród!

Czynem bogaci, myślą skrzydlaci z płomiennych serc uczyńmy grot.

Naprzód wytrwale! Śmiało! Zuchwale!

W podniebne szlaki skierujmy lot.

Po Ziemi naszej roześlem harcerzy,

pobudka zabrzmi: Zbudź się! Prawdzie służ! I wszystko wstanie, w krąg się rozszermierzy, by Matkę Polskę chronić od burz.

96

Złączeni węzłem Słowa: W. Kołodziej, muzyka: A. Elertowicz

Złączeni węzłem braterskiej miłości

Zwycięsko płyniem wśród życiowych fal.

Przed nami jutro jaśniejszej przyszłości,

Z nami potęga, naszych czynów stal.

Dłoń z dłonią wiąż, przez życie dąż Pełen nadziei, ochoty, Swym czynem świeć, jak orzeł leć W świat prawdy, piękna i cnoty.

Kto świat swych uczuć i myśli rozszerza,

Powiększa siebie i ojczyznę swą, A to jest celem harcerki, harcerza,

Którzy potężną Polskę widzieć chcą.

Dłoń z dłonią wiąż, przez życie dąż Pełen nadziei, ochoty, Swym czynem świeć, jak orzeł leć W świat prawdy, piękna i cnoty.

97

Po całej Polsce

Po całej Polsce o tej godzinie

Palą się watry i sypią skry.

Z tysiąca pieśni mocna pieśń płynie,

Harcerskie myśli, harcerskie sny.

Mienią się złotem krwawe płomienie,

Myśl z nami płynie, hen, w nieba próg. Palą się serca, snuje marzenie

I błogosław harcerzom Bóg.

Pieśnią i gwarą, serdeczną, bratnią, Wiążemy serca na wieczny czas.

Niechaj w radości i znojnej pracy

Wspomnienie watry połączy nas.

Wśród czarnej nocy, hen, po polanie

Płyną w świat pieśni miedzami w dal. Któraż z nich, która zawsze zostanie

Wśród tych potoków, lasów i hal.

98

Na powitanie dnia

Wstaje dzień, blaski zórz, Sponad gór, sponad pól, sponad mórz,

Proszę cię, zbudź się już, Bóg jest tuż! Bóg jest tuż!

Na pożegnanie dnia

Idzie noc, słońce już, Zeszło z gór, zeszło z pól, zeszło z mórz, W cichym śnie spocznij już Bóg jest tuż! Bóg jest tuż!

Cisza Znad wód…

Rechot żab…

Rozlega się… I słońce żegna szczyty gór,

W purpurze zórz…

Czas kończyć obozowy dzień, Czas kończyć już…

Na apel, na apel, echo – głosie nieś, Czuj – czuwaj, czuj – czuwaj sztandarowi cześć! Na apel, na apel czas…

Czuj – czuwaj, czuj – czuwaj – odkrzyknął las…

Już zgasł… Ognia blask…

Podaj mi dłoń…

Jak brat…

99

Zielony płomień

W dąbrowy gęstym listowiu, Błyska zielona skra.

Trzepocze z wiatrem jak płomień, Mundur harcerski nasz.

Czapka troszeczkę na bakier, Dusza rogata w niej.

Wiatr polny w uszach i ptaki,

W pachnących włosach drzew.

Tam, gdzie się kończy horyzont,

Leży nieznany ląd. Ziemia jest trochę garbata,

Więc go nie widać z stąd.

Kreską przebiega błękitną, Strzępioną pasmem gór. Żeglują ku tej granicy,

Białe okręty chmur.

Gdzie niskie niebo usypia,

Na rosochatych pniach.

Gdziekolwiek namiot rozpina, Będzie kraina ta.

Zieleń o zmroku wilgotna,

Z niebieską plamką dnia.

Cisza jak gwiazda ogromna, W grzywie złocistych traw.

W dąbrowy gęstym listowiu, Błyska zielona skra.

Trzepocze z wiatrem jak płomień, Mundur harcerski nasz.

Czapka troszeczkę na bakier, Lecz nie poprawiaj jej.

Polny za uchem masz kwiatek,

Duszy rogatej lżej.

100

Już rozpaliło się ognisko

Już rozpaliło się ognisko Dając nam dobrej wróżby znak

Siedliśmy wszyscy przy nim blisko

Bo w całej Polsce siedzą tak

Siedzą harcerze przy płomieniach

Ciepły blask ognia skupia ich

Wszystko co złe to szuka cienia Do światła dobro garnie się

Mówiłeś druhu komendancie, Że zaufanie do nas masz,

Że wierzysz w nasze dobre chęci,

Że ty harcerskie serca znasz

Warunki tylko warunkami

Od dawna wszak słyszymy to

Lecz my jesteśmy harcerzami I zwyciężymy wszelkie zło

101

Kazik - 5 lat

D A

Dzisiejszy ranek przyniósł nowe pomysły

Tak doniosłe i mądre, aż trudno w to uwierzyć Wzbogaca producenta, pomysłodawcę także Obieg korupcji zatacza kręgi zawsze

Pieniądze przecież leżą na ulicy

Tylko schyl się i zbieraj, znaczy miej dobre pomysły

Dobre pomysły są najbardziej banalne Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne

REF: Więc 5 lat za posiadanie, 10 używanie 5 lat za posiadanie, 10 używanie

5 lat za posiadanie, 10 używanie

5 lat za posiadanie, śmierć za używanie

Gdy coś jest nielegalne, to tworzy czarny rynek

Ten tworzy gangsterów, pieniędzy brudny obieg

Gdy dziś już się wzbogacą, a wzbogacą się szybko Dużo będą płacić przekupnym politykom

Politycy uchwalają to, co gangi uchwalają A potem po wypłatę ochoczo się zgłaszają To, co widać i słychać, jest proste i banalne

Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne

Gdy gangi się wzbogacą, to wtedy jest szacunek Nikt nie pyta bogatych, uczciwi są czy nie

Poważne korporacje u nowego wielkiego brata

Mają swe korzenie w prohibicji latach Czas wielkiego kryzysu właśnie teraz nadchodzi

Karanie wbrew pozorom nikogo nie ostudzi

Bo wiadomo, że w sieci wpadają tylko płotki Rekiny są bezkarne i śmieją się ukradkiem

I jeszcze jedno pytanie miły przyjacielu

Czy wóda i papierosy nie uzależniają Czy nie widać, że jest to jedno i to samo draństwo

102

Nie, na wódę monopol ma państwo

I dobrze zarabia na tym i się nie przejmuje

Że co któryś twój kolega, znów się degeneruje Dzielą w dzielą, ale to jest legalne

Obłożone podatkiem, wiec także opłacalne

REF: Wiec 5 lat...

5 lat za posiadanie, 1 000 000 używanie

Budka Suflera - 5-ty bieg

Czy to tak tęskny dźwięk aż serce skacze ADAE

Czy tylko struna tak pęknięta płacze ADAE

Ile prawdy jest w piosence, gdy się śpiewać chce EDA

Nigdy mnie nie pytaj więcej, nie ED

REF: Nie czując dni, godzin i lat AE

Nie licząc zysków ani strat AD Okrążamy, opływamy wokół świat hDE

A jeśli drugi widać brzeg

Muzyka to najlepszy lek Ona jest jak w długiej trasie piąty bieg

Pogasną światła nim się czegoś dowiesz

W trzech zwrotkach życia nigdy nie opowiesz Z tej, czy z tamtej strony rezygnacji gest

Jednakowo mało wiemy, czym ta podroż jest

REF: Nie czując dni, godzin i lat...

Ile prawdy jest w piosence, gdy się śpiewa chce Nigdy mnie nie pytaj więcej, nie x2

REF: Nie czując dni, godzin i lat...

103

6-6-24

6-6-24, 6-6-24 D

Kochajcie mnie panny G

Bom ja chłopak szwarny. ADD7

Kochajcie mnie panny G Bom ja chłopak szwarny. AD

Nie będę sie żenił D Bo to głupi zwyczaj D

Kolega sie żeni G

Będę se pożyczał AD

Nie będę sie żenił

A aż za cztery lata

Kaj mi synek powie Ożeń że sie tata.

Zakopianko Hanko Pokaż mi kolanko

Pokaż mi oboje

Czy takie jak moje.

Pur, pur, dwa pury

Pur, pur, dwa pury

Hej Stasek sie rusa Dowal mu tam z rury.

104

Bieszczadzki rajd

Zebrało się tutaj wielu takich jak ty, C a7 d G C a7 d G siadaj z nami przyjacielu, a zaśpiewamy Ci. C C7 F f C G C (G)

REF: Rajd, rajd bieszczadzki rajd,

czy to w słońce, czy to w deszcz. Idziesz z nami przyjacielu,

bo sam chcesz.

Każdy harcerz przeżyć chce, ten bieszczadzki rajd,

aby wzmocnić swoje siły jemy dużo pajd

Czasem chleba nam brakuje, ale fajno jest,

ktoś nas wtedy poratuje, to braterski gest

Może kiedyś tu za rok wszyscy się spotkamy, obsiądziemy ogień wkoło i tak zaśpiewamy.

Kotki

Nadchodzi pora ciszy. Nadchodzi pora snów.

Na niebie gwiazdy jak baranki

Z naszych pięknych snów.

REF: A.,, a.,, a... kotki dwa, kotki, żadna mi się nie podoba, tylko

ta !!!

Zapada noc gwiaździsta.

Księżyca błyszczy krąg,

Srebrzyste światło w mym pokoju

tuli mnie do sną,

REF: A... a... a.... kotków pięć, kotków, żadna mi się nie podoba,

mam na ciebie chęć !!!

Jaz świta dzień słoneczny.

105

Powstaje nowy dzień, Skowronki w polu tak wysoko.

Siedzimy razem.

REF: A... a.... a.... kotków sześć, kotków, żadna mi się nie podoba

chciałbym ciebie zjeść !!!

Jaworzyna

Letni deszcz po dachówkach szumi,

spać się kładzie każdy kto umie zasnąć, zasnąć gdy pada letni deszcz.

Rzeki się pod mostami cisną tysiące kropel drąży swe pismo

na szybach, na szybach kładzie cienie zmierzch.

REF: Jaworzyna górą się kłania

spod obłoków szczyty odsłania pogoda będzie, jutro będzie ładny świt.

Już nie płacze, śmiać się zaczyna

pogoda będzie jutro nie będzie smutny nikt.

Noc się ściele po lasach mokrych

gasną światła w oknach domów samotnych

w nocy, w nocy samotność gorsza jest. Ludzie się kryją w swoich myślach

zamknięte drzwi, zamknięte oczy

sen blisko, blisko za oknem szczeka pies.

106

Keja

Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział stary czy masz czas

potrzebuję do załogi jakąś nową twarz

Amazonka wielka rafa oceany trzy

rejs na całość rok dwa lata" - to powiedziałbym.

REF: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht Gdzie ta koja wymarzona w snach

Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat

Gdzie ta brama na szeroki świat Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht

Gdzie ta koja wymarzona w snach

W każdej chwili płynę w taki rejs

Tylko gdzie to jest gdzie to jest.

Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz w kompasie igła zardzewiała lecz kierunek znam

biorę wór na plecy i przed siebie gnam.

Przyszły lata zapyziałe rzęsą zarósł staw

a na przystani czółno stało - kolorowy paw

zaokrągliły się marzenia wyjałowiał step

lecz dalej marzy o załodze ten samotny łeb.

107

Żegnaj Ameryko

Z każdą chwilą z każdym słowem coraz dalej, Tak na przekór przyszłym wielkim dniom

Biegnę naprzód w codzienności zasłuchany

I żelazną drogą daje rękę snom.

REF: Żegnaj Ameryko, trzymaj się! Spotkamy się w Nowym Orleanie

A na razie krótkie słowa dwa: Moje uszanowanie.

Tylko turkot kół namiętnie przypomina Niepoważne słowa, gesty niepoważne

I życzenie że gdy podróż swa zaczynasz,

To nie pozwól jej zbyt szybko się zakończyć. 3. Cóż, że ciasno jest w wagonie trzeciej klasy,

Nie zachęca do rozmowy współpasażer-

Może tak jak ja chce wierzyć w lepsze czasy: Slogan co reklamą świetlną w głowie płonie.

Morza i oceany

Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją Że jeszcze są schowane gdzieś Nieznane lądy, które szczęście twe odmienia Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg

Wśród białej fali piany statek twój popłynie

A jeśli tak spotkamy się Na jakiejś łajbie, którą szczęście swe odkryjesz.

REF: Morza i oceany grzmią Pieśni pożegnalny ton Jeszcze nie raz zobaczymy się Czas stawić żagle i z portu wyruszyć nam w rejs.

108

W kolorowych światłach keja lśni

I główki portu sennie mruczą do widzenia

A jutro gdy nastanie świt W rejs wyruszymy by odkrywać swe marzenia.

Gdy ostatni akord wybrzmi już Na pustej scenie nieme staną mikrofony Ostatni raz śpiewamy dziś Na pożegnanie wszystkim morzem urzeczonym.

Ballada o św. Mikołaju

W rozstrzelanej chacie

Rozpaliłem ogień, Z wypalonych pieców Pieśni wyniosłem węgle.

Naciągnąłem na drzazgi gontów

Błękitną płachtę nieba: Będę malował od nowa

Wioskę w dolinie.

REF: Święty Mikołaju, Opowiedz, jak to było,

Jakie pieśni śpiewano,

Gdzie się pasły konie.

A on nie chce gadać Ze mną po polsku- Z wypalonych źrenic

Tylko deszcze płyną. Hej, ślepcze! Nauczę mówić Me dziecko po łemkowsku- Będziecie razem żebrać W malowanych wioskach.

109

Pechowy dzień

Wiatr przystojny w garniturze

Chciał spodobać się złej chmurze-

Chmura w złości deszczem go przepędza. Wiatr się schował w jakimś oknie-

Jest szczęśliwy, że nie moknie,

A miał właśnie chmurze być za męża.

REF: Lecz nie jest źle,

Mogło być gorzej-

Czasem w życiu zdarza się Pechowy dzień- 8 marca

Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie- Zawsze stać go na zawianie,

Zawsze stać go na samotny spacer.....

A niejedna chmura teraz Kocha, cierpi i umiera,

Mówiąc "Wietrze, mogło być inaczej..."

To znowu deszcz Powitał nas Bieszczady słońcem-

Tak przygrzało, że aż strach,

Aż tu nagle przed tygodnia końcem Zachmurzony nieba dach.

REF: To znowu deszcz o namiot dudni, Wystukuje znany rytm.

To znowu deszcz o namiot dudni,

Kiedy skończy nie wie nikt.

Po tygodniu bracie masz już dosyć, Dosyć masz deszczowych dni.

Teraz wiesz, dlaczego zawsze nocą Może słońca ci się śni.

110

Żadne wróżby i prognozy nie pomogą, Bo w Bieszczadach tak już jest:

Kiedy biesy wstają lewą nogą, Zawsze zamawiają deszcz.

A ja jestem sam

Oni chodzą razem, na spacer, do kina. W blasku słońca jedzą słodkie lody bambino.

Wczoraj na przeglądzie grali reagge i rocka,

On ja odprowadzał, ona pewnie go kocha.

REF: A ja jestem sam ooooo

A ja jestem sam ooooo

Jestem sam rastafara rastafara rasta fa

Chciałbym kiedyś poznać taka fajną dziewczynę, Co ją można zabrać na spacer do kina.

W blasku słońca jedlibyśmy lody bambino, Coś tam, cos tam, cos tam, z taka fajna dziewczyna.

Wczoraj na koncercie grali punka i reagge Wszyscy pogowali, było lepiej niż w niebie.

W blasku brudnej lampy pije wódkę i wino,

Chciałbym mieć tu jeszcze jakąś fajną dziewczynę.

Kiedyś ją ujrzałem na tłocznej ulicy,

I ona mnie dostrzegła bo byłem podpity.

W mojej czarnej skórze stałem z kumplem pod drzewem Spojrzała na mnie smutno i odeszła przed siebie.

Zdjąłem brudną skórę i rzuciłem za siebie Zapuściłem włosy i zaplotłem je w dredy.

Teraz słucham tylko słodkich rytmów reagge,

A trójbarwna flaga powiewa na niebie.

Idę po ulicy dymkiem gandzi owiany.

Ludzie mnie mijają, popatrz on jest naćpany.

111

Wszystko jest mi obce, dla mnie inny jest świat.

Tylko tej dziewczyny, tylko mi jej wciąż brak.

Kiedyś ją ujrzałem stała smutna przy skwerze.

Podszedłem do niej wolno, zanuciłem jej reagge.

Spytałem czy to lubi, powiedziała że nie wie,

A potem mnie objęła i poszliśmy przed siebie.

Chciałabym kiedyś poznać chłopaka takiego,

Co byśmy robili to zależy od niego. W blasku słońca jedlibyśmy słodkie lody bambino,

I zabrałby mnie czasem na spacer, do kina.

Andzia

Przyszła do mnie nie wiem skąd,

Zawróciła w głowie tak dokładnie...

Teraz rozumiem: to jest to! Jedna z nią noc i już przepadłem...

REF: Andzia! O Andzia!

Patrzę wokoło i jest mi źle:

Coraz więcej widzę i jeszcze więcej. Muszę więc szybko z nią spotkać się- Z Andzi+/- życie będzie łatwiejsze

Teraz już nie mogę bez niej żyć, Wszystko poza nią jest nieważne!

Świat w kolorach daje mi-

Ja i ona już na zawsze!

112

Bieszczadzka kołysanka

Codzienność gra bieszczadzkim traktem Na gołoborze wyszedł wrzesień Na połoniny ranną rosą W krzakach jałowca złota jesień Babiego lata nitkę cienką Aż po horyzont wiatr zaniesie

Senny krajobraz we mgle tonie

Pożółkłe liście z dróg wymiecie

REF: Śpij, śpij, śpij bajkę ci daje

Bukiet róż welon korale Śpij, śpij, śpij może coś wyśnisz

Zaprosisz mnie na ślub

Grzbietami szczytów niebo znaczy Smerek Chryszczata Hroń Tarnica

W ogromie bieli kwiatów niknie

Słońce co pali i zachwyca Wieczór tysiącem gwiazd zaczyna

Długie wśród nocy rozmyślania

Księżyc zatacza wielkie koło Będzie tak krążył do świtania

113

Bitwa (Jaka jesteś)

jesteś bitwą moją nieskończoną, w której co dzień o przyczółek walczę, jesteś drzwiami, które otworzyłem, a potem

przycięły mi palce

na na na na na

REF: jesteś kartką z kalendarza

zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami i ulicą, po której co dzień uciekałem między latarniami

na na na na na

jesteś mgłą ogromną niezmierzoną ciszą w huku i łoskotem w ciszy

jesteś piórem i wyblakłą kartką którym i na której dzisiaj piszę na na na na na

przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem

dzisiaj tylko mogę mówić: "byłaś"

nie wiem, czy na jawie wzięłaś mnie za rękę, czy jak wszystko

tylko mi się śniłaś na na na na na na na

114

Drużyna

Popatrz dzień się kończy Cicho gaśnie już Niebem księżyc się toczy

Sypiąc grad złotych łez

REF: Niech cisz gra w letnia noc

niech ogień pali się wciąż słuchajmy jak śpiewa las bo jutro nie będzie nas tu

Wieczorem drużyna się zbiera ogniskiem żegnając dzień ogień ciemności rozdziera

kojąc ból naszych serc

Wielkiej nam siły potrzeba

by zmienić życie swe

jeden cel nam przyświeca być lepszym niż sie jest

Łatwopalni

Znam ludzi z kamienia, co będą wiecznie trwać. Znam ludzi z papieru, co rzucają się na wiatr.

REF: A my, tak łatwopalni, biegniemy w ogień, By mocniej żyć A my, tak łatwopalni, tak śmiesznie mali,

Dosłowni zbyt.

Wiem, że można inaczej żyć, oszukać, okpić czas Wiem, jak zimno potrafi być, gdy wszystko jest ze szkła

Świat między wierszami największy ukrył skarb Wiesz, w to miejsce czasami odchodzi któryś z nas

Odchodzi któryś z nas

115

Fiddler's Green

Stary port się powoli układał do snu, Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół,

Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń: - Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się. REF: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,

Ostatni raz spojrzę na pirs.

Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.

O Fiddler's Green słyszałem nie raz, Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam,

Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza,

A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam.

Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd,

Różne bary są czynne cały dzień, całą noc,

Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen, A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew.

Aureola i harfa to nie to, o czym śnię, O morza rozkołys i wiatr modlę się. Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc,

A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song.

116

Gdybym miał gitarę

Gdybym miał gitarę To bym na niej grał

Opowiedziałbym o swej miłości

Którą przeżyłem sam

REF: A wszystko te czarne oczy

Gdybym ja je miał

Za te czarne, cudne oczęta Serce, duszę bym dał

Fajki ja nie palę Wódki nie piję Ale z żalu, z żalu wielkiego

Ledwo co żyję Ludzie mówią głupiś Po coś ty ją brał

Po coś to dziewcze czarne, figlarne Mocno pokochał

117

Granatowy sznur

Dostałeś dziś sznur granatowy Juz dawno sznur ten chciałeś mieć Stałeś sie druhem drużynowym.

Masz w swoich dłoniach miecz.

REF: Usiądź przy ognisku,

Zapatrz sie chwilę w płomień I zastanów się, Czemu ten czas tak gna.

Co juz zrobiłeś, Co jeszcze trzeba zrobić, Co oddałeś już. Co jeszcze możesz dać.

Powiedz nam druhu drużynowy, Dlaczego pada dzisiaj deszcz

Dlaczego każdy dzień jest nowy,

Ty przecież wszystko wiesz.

Patrzymy ufnie w twoje oczy,

Nie martw sie , dobrze wszystko leci. Nawet gdy czasem coś wyskoczy

Z tobą nie będzie źle.

118

Humorek zły

Pzedskole nasze zamknięte dzisiaj Na dwoze pada, w telewizji dno

A taty i mamusi nie ma dziś od rana

I nikt się nie psejmuje mną Inne dzieci mają jakieś swoje kinderbale

I w tym jest cały wychowawcy pic

A Jasiek, ten pierdziel dostał wczoraj świnkę A ja nie dostałem nic

Strasznie nie lubię kiedy pada Bo durno i chmurno jest w takim dniu

I znowu psyjdzie gupia ciotka Pyscakowa

I będę musiał mówić gupi wieszyk o żówiu

Żeby chociaż zostawili tego smoka

Co nocą, psemocą wydarty od ust

To cłowiek by się zają wrescie swoim smokiem I nie kombinował juz

No cemu mama gdy jest sama dzwoni po faceta Cemu ceba niedopalać i wyzucać peta

Cy to co się wcoraj śniło i to co się dzisiaj zbiło

Cy to była ojca golarka kometa

Cy wybuchnie gdy do kontaktu włozy się drucik

Cemu znowu telewizor musiał się psewrócić Ile tzeba się namęcyć naodkręcać gaz Zeby wreście przyjechała starż - najprawdziwsa straz ogniowa

Pzedskole nase zamknięte dzisiaj

Na dwoze pada w telewizji dno A taty i mamusi nie ma dizś od rana

(bo są na koncercie Ryczących Dwudziestek)

No ja nie wiem, no ja nie wiem Czy im opłaci się to

119

No ja nie wiem, no ja nie wiem Czy im opłaci się to

Hej sokoły

Hej tam gdzieś znad Czarnej Wody

Siada na koń Kozak młody

Czule żegna się z dziewczyną Jeszcze czulej z Ukrainą Ref: Hej, hej, hej sokoły

Omijajcie góry, lasy, doły

Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku Mój stepowy skowroneczku

REF: Hej, hej, hej sokoły Omijajcie góry, lasy, doły

Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku

Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń Pięknych dziewcząt jest niemało

Lecz najwięcej w Ukrainie

Tam me serce pozostało Przy kochanej mej dziewczynie

Ona jedna tam została Przepióreczka moja mała

A ja tutaj w obcej stronie

Dniem i nocą tęsknię do niej

Żal, żal, za dziewczyną Za zieloną Ukrainą Żal, żal, serce płacze Że jej więcej nie zobaczę

Wina, wina, wina dajcie

A jak umrę pochowajcie Na zielonej Ukrainie

Przy kochanej mej dziewczynie

120

Iskiereczka

Z popielnika na Wojtusia Iskiereczka mruga

Choć, opowiem ci bajeczkę Bajka będzie długa

Była sobie Baba Jaga

Miała chatkę z masła

A w tej chatce same dziwy Cyt, iskierka zgasła

Patrzy Wojtuś, patrzy, duma Zaszły łzą oczęta

Czemuś tak mnie okłamała

Wojtuś zapamięta

Już ci nigdy nie uwierzę Iskiereczko mała

Chwilę błyszczysz, potem gaśniesz Ot, i bajka cała

121

Jak to dobrze być harcerzem

Jak to dobrze być harcerzem, Na wędrówkach spędzać czas.

Na północy - pojezierze,

Na południu - góry, las.

REF: Hej las - mówię wam,

Szumi las - mówię wam,

A w lesie - mówię wam - sosenka. Spodobała mi się jeden raz

Harcerka Marysieńka

Sama woda łódkę niosła,

Niosła łódkę w siną dal.

A on, zamiast trzymać wiosła,

Objął ją i śpiewał tak:

Całuj mocno, całuj szczerze,

Ile tylko siły masz, A ja wtedy ci uwierzę, Że prawdziwą miłość znasz

122

Kartka z kalendarza

jesteś bitwą moją nieskończoną, w której co dzień o przyczółek walczę, jesteś drzwiami, które otworzyłem, a potem

przycięły mi palce

na na na na na

REF: jesteś kartką z kalendarza

zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami i ulicą, po której co dzień uciekałem między latarniami

na na na na na

jesteś mgłą ogromną niezmierzoną ciszą w huku i łoskotem w ciszy

jesteś piórem i wyblakłą kartką którym i na której dzisiaj piszę na na na na na

przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem

dzisiaj tylko mogę mówić: "byłaś"

nie wiem ,czy na jawie wzięłaś mnie za rękę, czy jak wszystko tylko mi się śniłaś na na na na na na na

Lipka

Z tamtej strony jeziora / 2x Rosła lipka zielona.

A na tej lipce ,na tej zieloniutkiej

trzej ptaszkowie śpiewają. Nie byli to ptaszkowie /2x

Ino trzej braciszkowie.

co się spierali o jedną dziewczynę, który Ci ja dostanie.

123

Jeden mówi -tyś moja /2x

Drugi mówi jak Bóg da.

A trzeci mów mija najmilejsze, czemuś dziś mi tak smutna.

Jakże nie mam smutną być, za starego każą iść. Czasu tak niewiele, jeszcze dwie niedziele

mogę miły z tobą być. / 2x

List do Boga

Drogi Boże, piszę kilka słów

Innym razem napiszę więcej

Na początku życzę Ci wszystkiego dobrego

I pozdrawiam Cię najgoręcej Tak się jakoś złożyło, że nie miałem okazji

Podziękował za list coś mi przysłał

Miałem wiele pracy, wiele nauki Także piszę dopiero teraz.

REF: U mnie wszystko jak dawniej Tylko jeden samobójca więcej

Tylko jedna znów rodzina rozbita

Tylko życie pędzi coraz prędzej.

Gdzieś tam obok rozbił się samolot Trochę dalej trzęsła się ziemia.

Kiedy patrzę na to wszystko

Tak jak dziś, tak jak dziś.

Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo

Za to, że tak długo milczałem,

Lecz dopiero teraz zaczynam doceniać Biblię, która mi przysłałeś. Tak niedawno odszedł ode mnie przyjaciel,

Z którym tak wiele mnie łączyło I dopiero teraz zaczynam rozumieć,

124

Czym jest życie i prawdziwa miłość

Marco Polo

Nasz Marco Polo to dzielny ship, największe fale brał

W Australii będąc widziałem go, gdy w porcie przy kei stał

I urzekł mnie tak uroda swą, że zaciągnąłem się I powiał wiatr w dali zniknął ląd, mój dom i Australii brzeg

REF: Marco Polo w królewskich liniach był Marco Polo tysiące przebył mil. /x2

Na jednej z wysp korali sznur , tubylec złoto dał I poszli wszyscy w ten dziki kraj, bo złoto mięć każdy chciał

I wielkie szczęście spotkało tych, co wyszli na ten brzeg

bo pełne złota ładownie są i każdy bogaczem jest

W powrotnej drodze tak szalał sztorm, że drzazgi poszły z rej

a statek wciąż burtą wodę brał do dna było coraz mniej

Ładunek cały trzag było nam do morza wrzucić tu do lądu dojść i biedakiem być, ratować choć żywot swój

Morze, moje morze

Hej, me Bałtyckie Morze

Wdzięczny Ci jestem bardzo Toś Ty mnie wychowało

Toś Ty mnie wychowało

Szkołę mi dało twardą

Szkołę mi dało twardą Uczyłeś łodzią pływać Żagle pięknie cerować Żagle pięknie cerować Codziennie pokład zmywać Codziennie pokład zmywać Od soli i od kurzy

125

Mosiądze wyglansować Mosiądze wyglansować W ciszy, czy w czasie burzy

W ciszy, czy w czasie burzy

Trzeba przy pracy śpiewać Bo kiedy śpiewu nie ma Bo kiedy śpiewu nie ma

Neptun się będzie gniewać. Neptun się będzie gniewać I klątwę brzydką rzuci

Wpakuje na mieliznę Wpakuje na mieliznę Albo nam łódź wywróci

Albo nam łódź wywróci I krzyknie - "Hej partacze!

Nakarmię wami rybki

Nakarmię wami rybki Nikt po was nie zapłacze!"

Nikt po nas nie zapłacze Nikt nam nie dopomoże

Za wszystkie miłe rady

Za wszystkie miłe rady

Dziękuję Tobie Morze.

Hej, Morze, moje Morze

Wdzięczny Ci jestem bardzo Toś Ty mnie wychowało

Toś Ty mnie wychowało

Szkołę mi dało twardą

126

Na Mazury

Się masz, witam Cię, piękną sprawę mam Pakuj bety swe i leć ze mną tam

Rzuć kłopotów stos, no nie wykręcaj się Całuj wszystko w nos

Osobowym drugą klasą przejedziemy się

REF: Na Mazury, Mazury, Mazury

Popływamy tą łajbą z tektury Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje

Gdzie są ryby i grzyby, i knieje

Tam gdzie fale nas bujają Gdzie się ludzie opalają Wschody słońca piękne są I komary w dupę tną Gdzie przy ogniu gra muzyka I gorzała w gardłach znika

A Pan Leśniczy nie wiadomo skąd

Woła do nas... "Paszła won!"

Uszczelniłem dno, lekko chodzi miecz

Zęzy smrodów sto przewietrzyłem precz Ster nie spada już i grot luzuje się Więc się ze mną rusz

Już nie będzie tak jak wtedy, nie denerwuj się Skrzynkę piwa mam, ty otwieracz weź Napić Ci się dam tylko mi ją nieś Coś rozdziawił dziób i masz głupi wzrok?

No nie stój jak ten słup Z Węgorzewa na Ruciane wykonamy skok

127

O Robercie

Baden-Powell chłop morowy stworzył skauting nam wojskowy A że było to dla draki, wciągnął w wszystko to chłopaki

Więc słuchajcie małolaty, bo ważniejsze padną daty

Jeden osiem pięć siódemka - Baden-Powell się wystękał Jeden osiem dwie ósemki - i Małkowski jest maleńki

Jeden dziewięć zero sześć - pierwszy obóz ma co jeść REF: O Robercie, o Powellu

Naśladowców miałeś wielu

Jeden dziewięć jeden pała - ruch skautowy w Polsce działa

Jeden dziewięć i trzynaście - zlot w Birmingham to jest właśnie

Jeden dziewięć jeden trójka - wrednych druhen pierwsza zbiórka

Jeden dziewięć osiemnaście - ZHP witamy właśnie

Jeden dziewięć dziewiętnaście - nasz Małkowski ginie w kraksie

Jeden dziewięć dwa i nul - Baden-Powell jest jak król

Jeden dziewięć trzy i pięć - na zlot w Spale mamy chęć Jeden dziewięć cztery pała - Baden-Powell już nie działa Jeden dziewięć cztery trójka - w Arsenale była bójka

Jeden dziewięć cztery, cztery - i nie mamy już Kutschery

To chłopaki z Parasola załatwili go jak trolla Jeden dziewięć i dwie czwórki - to w Warszawie były bójki

Jeden dziewięć, dziewięć, trzy - Lechu, Lechu - tylko ty Jeden dziewięć, dziewięć, pięć - w Zegrzu znów spotkamy się Skauting! Skauting! I harcerstwo!

To wspólnota i braterstwo!

128

Owca

To był nasz pierwszy raz, piękna łąka i ogień w nas I dziwili się: sąsiad oraz brat, a jak !

Za głowy łapali się i mówili do mnie, że

Jeszcze sezon, dwa i ona rzuci mnie, ot, je !

REF: Bo ja chcę ciebie mieć i już, bo ty jesteś jak ze snów i znów.

Bo ja chcę ciebie mieć i już, i czuję to, czuję to w sercu

mym.

Kupiłem bukiet róż, lecz zjedzone dawno już, Skąd mogłaś wiedzieć, że kwiatów się nie je, ot, je ! I często kiedy śnię, na naszej łące widzę cię, Jak jakiś inny chłop na pobór wełny ciągnie cię.

Ojciec wiatr

Dzisiaj znowu Ci nie wyszedł dzień Wszystkiego znów masz dosyć Wielkie plany twe przepadły gdzieś I nie wiesz co masz robić Chciałbyś rzucić to

Powiedzieć wreszcie wszystkim dość I wolny niczym ptak

Uciec z domu w inny lepszy świat

Gdzie gorące słońce wstaje z dniem

Z dniem nowym pełnym wrażeń Gdzie radośnie w takt kołyszą się W takt morza, wielkie fale

Chciałbyś znaleźć się Zupełnie sam na łajbie swej I chwycić w żagle wiatr

Poczuć w ustach wody słony smak

REF: Wiej ojcze wietrze, mocno w żagle wiej

Ostry dziób niech w tańcu z Tobą fale tnie

129

Gdzie nieznany ląd

Chciałbyś płynąć łodzią swą I wszystkie troski twe Pozostawić w porcie gdzieś

Dzisiaj znowu w sercu radość masz

Masz w sercu wielką radość Białe żagle, morza groźną twarz

Wzburzone morze falą Przyszedł wreszcie czas Czas sprawdzenia sił dla Ciebie

I czy wytrzymasz to

Czy zmęczony przegrasz bitwę swą

Pacyfik Kiedy szliśmy przez Pacyfik

- Way-hey, roluj go

Zwiało nam z pokładu skrzynki - Taki był cholerny sztorm

REF: Hej, znowu zmyło coś Zniknął w morzu jakiś gość Hej, policz, który tam

Jaki znowu zmyło kram

Kiedy szliśmy przez Pacyfik - Way-hey, roluj go

Zwiało nam z pokładu skrzynki

Pełne śledzia i sardynki - Taki był cholerny sztorm

Kiedy szliśmy przez Pacyfik

- Way-hey, roluj go Zwiało nam z pokładu skrzynki

Pełne śledzia i sardynki

Kosze krabów, beczkę sera - Taki był cholerny sztorm

130

Kiedy szliśmy przez Pacyfik

- Way-hey, roluj go

Zwiało nam z pokładu skrzynki Pełne śledzia i sardynki

Kosze krabów, beczkę sera

Kalesony oficera

- Taki był cholerny sztorm

Kiedy szliśmy przez Pacyfik

- Way-hey, roluj go Zwiało nam z pokładu skrzynki

Pełne śledzia i sardynki

Kosze krabów, beczkę sera Kalesony oficera

Sieć jeżowców, jedną żabę - Taki był cholerny sztorm

Kiedy szliśmy przez Pacyfik

- Way-hey, roluj go

Zwiało nam z pokładu skrzynki Pełne śledzia i sardynki

Kosze krabów, beczkę sera

Kalesony oficera Sieć jeżowców, jedną żabę Kapitańską zmyło babę - Taki był cholerny sztorm

Kiedy szliśmy przez Pacyfik

- Way-hey, roluj go

Zwiało nam z pokładu skrzynki Pełne śledzia i sardynki

Kosze krabów, beczkę sera

Kalesony oficera

Sieć jeżowców, jedną żabę Kapitańską zmyło babę Beczki rumu nam nie zwiało

Pół załogi ją trzymało - Taki był cholerny sztorm

131

Piosenka naszych druhen

Usiadła gdzieś pod płotem na poboczu W gęstwinie sie schowała pośród traw

Ale echo od czasu do czasu

Niesie jej radosny śpiew

REF: Piosenka śpiewana na powitanie

piosenka śpiewana na pożegnanie

Piosenka najmilsza z wszystkich druhen jest

Raz na rajdzie z wiatrem gna

Potem znowu woła nas I ze świerszczem swych próbuje sił

Aby duet powstał z nich

A gdy przyjdzie ciemna noc i piosenka pójdzie spać Wtedy w głowie będziesz słyszał głos

wyśpiewując refren wciąż

Pożegnalny ton

REF: Morza i oceany grzmią Pieśni pożegnalnej ton.

Jeszcze nieraz zobaczymy się, Czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w rejs.

Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją, Że jeszcze są schowane gdzieś Nieznane lądy, które serce twe odmienią. Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg

Wśród fal i białej piany statek twój popłynie,

A jeśli tak - spotkamy się Na jakieś łajbie, którą szczęście swe odkryjesz.

132

W kolorowych światłach keja lśni

I główki portu sennie mówią "do widzenia",

A jutro, gdy nastanie świt, W rejs wyruszymy, aby odkryć swe marzenia

Nim ostatni akord wybrzmi już, Na pustej scenie nieme staną mikrofony, Ostatni raz śpiewamy dziś Na pożegnanie wszystkich morzem urzeczonym

Pożegnanie Liverpoolu Żegnaj nam dostojny, stary porcie,

Rzeko Mersey żegnaj nam!

Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii,

Byłem tam już niejeden raz.

REF: A więc żegnaj mi, kochana ma!

Za chwilę wypłyniemy w długi rejs. Ile miesięcy Cię nie będę widział,

Nie wiem sam,

Lecz pamiętać zawsze będę Cię.

Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,

Dobry statek, choć sławę ma złą, A że kapitanem jest tam stary Burgess, Pływającym piekłem wszyscy go zwą.

Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz, Znamy się od wielu, wielu lat.

Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz,

Jeśli nie - toś cholernie wpadł.

Żegnaj nam dostojny, stary porcie,

Rzeko Mersey żegnaj nam.

Wypływamy już na rejs do Kalifornii, Gdy wrócimy - opowiemy wam.

133

Przyjdzie rozstań czas

Przyjdzie rozstań czas i nie będzie nas

na polanie tylko pozostanie

po ognisku żar

REF: Dabadaj...

Zwartych głosów chór, źle złapany dur

warta w nocy jej niebieskie oczy

nie powrócą już

Zarośnięty szlak

drugiej drogi brak

Schronisk pustych tej zielonej chusty kiedyś będzie brak

Staniesz z nami w krąg dotkniesz silnych rąk

będziesz śpiewał, marzył i rozlewał

cały serca żar

Chciałbym cofnąć czas

stanąć twarzą w twarz

W cieniu drzewa miłość ci wyśpiewać aż po wieczny czas

134

Samantha

Ty nie jesteś kliprem sławnym Cutty Sark czy Betty Lou

w Pacyfiku portach gwarnych

nie zahuczy w głowie rum

Nie dla ciebie są cyklony Hornu także nie opłyniesz

w rejsie sławnym i szalonym

w szancie starej nie zaginiesz

REF: Hej Samantha, hej Samantha

kiedy wiatr ci gra na wantach gdy rysujesz wody tafle

moje serce masz pod gaflem

Czasem ciężko prujesz wodę i twe żagle już nie nowe jesteś łajbą pełną wzruszeń, jesteś łajbą co ma duszę. Ale teraz wyznać pora

chociaż nie wiem czemu psia kość gdy cię nie ma na jeziorach, na jeziorach pusto jakoś Gdy w wieczornej przyjdzie porze

śpiewać zwrotki piosnki złudnej

gdy cię nie ma na jeziorze to Mazury nie są cudne

Czasem kiedyś już zmęczona w chwili krótkiej przyjemności

w złotych słońca stu ramionach

ty wygrzewasz stare kości

A gdy przyjdzie kres twych dróg nie zapłaczę na pogrzebie

wiem ze sprawi dobry Bóg

byś pływała dalej w niebie.

135

Samotnik

Dzisiaj znowu Ci nie wyszedł dzień Wszystkiego znów masz dosyć Wielkie plany twe przepadły gdzieś I nie wiesz co masz robić Chciałbyś rzucić to Powiedzieć wreszcie wszystkim dość I wolny niczym ptak

Uciec z domu w inny lepszy świat

Gdzie gorące słońce wstaje z dniem

Z dniem nowym pełnym wrażeń Gdzie radośnie w takt kołyszą się W takt morza, wielkie fale

Chciałbyś znaleźć się Zupełnie sam na łajbie swej I chwycić w żagle wiatr

Poczuć w ustach wody słony smak

REF: Wiej ojcze wietrze, mocno w żagle wiej

Ostry dziób niech w tańcu z Tobą fale tnie

Gdzie nieznany ląd Chciałbyś płynąć łodzią swą I wszystkie troski twe

Pozostawić w porcie gdzieś Dzisiaj znowu w sercu radość masz

Masz w sercu wielką radość Białe żagle, morza groźną twarz Wzburzone morze falą Przyszedł wreszcie czas

Czas sprawdzenia sił dla Ciebie

I czy wytrzymasz to Czy zmęczony przegrasz bitwę swą

136

Sielanka o domu

A jeśli dom będę miał to będzie bukowy koniecznie Pachnący i słoneczny wieczorem usiądę wiatr gra

A zegar na ścianie gwarzy

Dobrze się idzie panie zegarze

Tik tak tik tak tik tak Świeca skwierczy i mruga przewrotnie

Więc puszczam oko do niej dobry humor dziś pani ma

Dobry humor dziś pani ma

REF: Szukam szukania mi trzeba

Domu gitarą i piórem A góry nade mną jak niebo

A niebo nade mną jak góry

Gdy głosy usłyszę u drzwi czyjekolwiek wejdźcie poproszę Jestem zbieraczem głosów a dom mój bardzo lubi gdy

Śmiech ściany mu rozjaśnia

I gędźby lubi i pieśni Wpadnijcie na parę chwil

Kiedy los was zawiedzie w te strony

Bo dom mój otworem stoi dla takich jak wy Dla takich jak wy

Zaproszę dzień i noc zaproszę cztery wiatry

Dla wszystkich drzwi otwarte ktoś poda pierwszy ton Zagramy na góry koncert

Buków porą pachnącą Nasiąkną ściany grą A zmęczonym wędrownikom

Odpocząć pozwolą muzyką bo taki będzie mój dom

Bo taki będzie mój dom

137

Sosenka

Jak to dobrze być harcerzem Na obozach spędzać czas

Na mazurskim pojezierzu

Na południu góry, las

REF: Hej las, mówię Wam

Szumi las, mówię Wam

A w lesie mówię wam, sosenka Spodobała mi się jeden raz

Harcerka Marysieńka

Sama woda łódkę niosła

Niosła w siną dal

A on zamiast trzymać wiosła

Objął i ją śpiewał tak

Całuj, całuj, druhu miły

Całuj, całuj, póki czas... Bo gdy przyjdzie czas rozstania

Razem już nie będzie nas...

138

Tańcowanie

Kiedy forsy nie masz, kiedy głowa cię boli, Kiedy żona hetera płynąć w rejs nie pozwoli,

Kiedy dzieci płaczą i jest bardzo źle,

Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się! REF: Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty!

Tańcz z nami bracie aby wióry szły!

Wypij aż do dna za przygody złe. Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się!

Kiedy wiatr ucichnie płynąć nie ma nadziei, Wtedy z bracią żeglarską diabeł hula na kei.

Beczki piwa z knajpy czart wytacza dwie,

A pijany żeglarz zaraz tańczyć chce!

Tańczą rybki w morzu i dziewuszki na plaży,

Cała knajpa tańczy z pijaniutkim żeglarzem.

Patrz na stole tańczą białe myszki dwie, Skaczą wesolutko nie przejmując się.

Tańczy jedna nóżka frywolna i zgrabna, Za nią druga podskoczy wesoła i powabna.

Na koniec brzuszek wytacza się, Tylko główka nie chce, z nią jest bardzo źle.

Tańczy Jimmy i Johnny i Mary nieśmiała,

Skacze wesoło kompania nasza cała.

Nawet Kubuś słodki także skakać chce, Lecz nóżki poplątał i na koję legł!

139

Wieczorne śpiewogranie

REF: Śpiewam dla was i do nieba że przyjaźni mi potrzeba

płomiennego ogniobrania rąk przyjaciół

i kochania i kochania

Kiedy cisza świat zaległa

Bóg rozpostarł trend ciemności

i gdy gwiazdy w noc wybiegły szukać szczęścia swej światłości

Kiedy wieczór nas połączył z rąk do serca mkną iskierki

i gdy oczy są wpatrzone

w płomień szczęścia i podzięki

Kiedy przyjaźń w nas rozkwita

czas zatrzymał sie zbawiony

i gdy rozstać się nie chcemy świat jest w duszach uniesiony

Żegluj

REF: Żegluj! żegluj! Tam, gdzie Nowa Szkocja!

Żegluj! żegluj! Gdzie wstaje nowy dzień.

Głos Nowej Szkocji nam przynosi wiatr,

To zapowiedź nowych dni, Znowu woła do nas rykiem fal,

Tam znajdziecie nowy świat.

Znów dumny brzeg będzie witał nas

Majestatem groźnych skał. Każdy dzień znów świtem przywita nas,

Coraz bliższym stanie się, Twoim własnym domem stanie się.

Atlantyk falą bije w stromy brzeg,

140

Wściekle ryczy pośród skał.

W górze dzikich ptaków słychać śpiew,

Głos ich płynie z wiatrem w dal. Tam bujnej trawy się kołysze łan

I strumyków cichy szept.

W mej pamięci zawsze będzie trwał,

Lecz niedługo powiem wam, Lecz niedługo wszystkim powiem wam.

Łatwopalni

Znam ludzi z kamienia, co będą wiecznie trwać. Znam ludzi z papieru, co rzucają się na wiatr.

REF: A my, tak łatwopalni, biegniemy w ogień, By mocniej żyć A my, tak łatwopalni, tak śmiesznie mali,

Dosłowni zbyt.

Wiem, że można inaczej żyć, oszukać, okpić czas

Wiem, jak zimno potrafi być, gdy wszystko jest ze szkła

Świat między wierszami największy ukrył skarb

Wiesz, w to miejsce czasami odchodzi któryś z nas

Odchodzi któryś z nas

141

Kadryl

Gdy się ma 16 lat,

to przychodzi czas na miłość pierwsze szkolne pocałunki a, a z kartkówki same dwójki

REF: Raz, dwa jak pięknie grasz,

to rajdowy kadryl nasz hej, hej nie rób jaj graj kadryla graj.

Gdy się ma 20 lat, to przychodzi czas na ślub

10 minut przed ołtarzem

potem do łóżeczka siup.

Gdy się ma 30 lat,

to przychodzi czas na rozwód

pierwsze kłótnie z małżonkami i kłopoty z bachorami.

Gdy się ma 60 lat, to przychodzi czas na rentę pierwsze kłótnie z kasjerkami

i kłopoty z pieniążkami

Gdy się ma 101 lat,

to przychodzi czas na pogrzeb

pierwsze kłótnie z grabarzami i przyjaźnie z robaczkami.

Gdy się ma 306 lat to przychodzi czas na rozkład

pierwsze kłótnie z robaczkami

i przyjaźnie z diabełkami

142

W wielkim mieście

W wielkim mieście niebo jasne GCD I wiadomo żyć nie łatwo

W wielkim mieście

Oto widać idą ludzie przy wystawach

I o cudzie myślą i nareszcie Nad głowami anioł leci od tej pory

Komuś w życiu będzie znacznie lepiej

Kto nie poznał tych radości Niech spróbuje

Znów pokochać kogoś jeszcze prościej

REF: I ja

Doczekam kiedyś takiej chwili

I nie mogę się nadziwić Że ja Doczekam tego dnia

By osłodzić sobie Zycie mały złodziej Tuż przed kasa kradnie

Kokosowy baton

Zanim zdążą go przyłapać zje go i Przestanie płakać bo już za plecami

To policjant jak sam anioł w samą Porę będzie mógł się teraz

Wstawić za nim I przebaczy to co może i zapomni

Przecież inni robią jeszcze gorzej

W wielkim mieście rośnie balon

Wielkich marzeń które pracę znów

Gwiazdorom dają A gwiazdorzy te marzenia Noszą w workach

Po kieszeniach czasem coś sprzedają I tramwajem jadą w święta Aż do nieba

Tylko po co tak daleko jechać

143

Gdyby któryś ruszył głową może

By choinkę Nocą znów ukraść z lasu

Dalej wesoło

Dalej, wesoło, niech popłynie gromki śpiew C

Niech stutysięcznym echem zabrzmi pośród drzew FC

Niech spędzi z czoła wszelki smutek, wszelki cień CEa Wszak słoneczny mamy dzień dGC

REF: La la la la la la la la CC W sercu radość się rozpala FC

La la la la la la la la dGC

Pełen słońca wstaje dzień dGC

Raźno harcerze maszerują: raz, dwa, trzy

Prężne ich stopy w marszu krzeszą lotne skry

Idziem zdobywać, zbrojni w oczach blask i stal Lśniącą słońcem światów dal

Harce, wycieczki, obozowych przeżyć moc Piosnki wesołe, mknące jak kamyki z proc

Serca tętniące bratnich uczuć cudną grą Pozdrowienia w koło ślą

144

Opadły mgły

Opadły mgły i miasto ze snu się budzi, GC Górą czmycha już noc, GD

Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił; GC

Do gwiazdy tej bliżej niż krok! GD

Pies się włóczy pod murami – bezdomny; GC Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony GDG

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; GC

Toczy, toczy się los! GD

Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś - Już dość! Już dość! Już dość! Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez!

Niech to wszystko przepadnie w mgle!

Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje,

Nowy dzień! Z dusznego snu już miasto się wynurza,

Słońce wschodzi gdzieś tam,

Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża; Uchodzą cienie do bram!

Ciągną swoje wózki – dwukółki mleczarze;

Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń! A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; Toczy, toczy się los!

Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś - Już dość! Już dość! Już dość! Odpędź czarne myśli! Porzuć błędny wzrok!

Niech to wszystko zabierze już noc! Bo nowy dzień wstaje,

Bo nowy dzień wstaje,

Nowy dzień!

145

Ballada rajdowa

Właśnie tu na tej ziemi młody harcerz meldował AE Swą gotowość umierać za Polskę DA

Tak jak ty niesiesz plecak on niósł w ręku karach karabin

W sercu miłość, nadzieję i troskę Może tu w Nowej Słupi w Daleszczycach, Bielicach Brzozowymi krzyżami znaczonych

Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc że tylko

Kilka dni życia mu przeznaczonych

Naszej ziemi śpiewamy ziemi pokłon składamy AE

Taki prosty serdeczny, harcerski DA Niech echo poniesie tę balladę rajdową W nowe jutro i przyszłość nową

Na pomniku wyryto że szesnaście miał wiosen Że był śmiały, odważny, radosny

Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa

Nie doczekał czekanej tak wiosny I choć on nie doczekał to nie zginął tak sobie

Przetarł szlak którym dzisiaj wędrujesz

I gdy tak przy ognisku śpiewasz swoją balladę Tak jak on w sercu ojczyznę czujesz

146

Ach kiedy ruszą dla mnie dni

Minęło wiele miesięcy, De Ale mnie nic nie minęło; GD

Czas dla mnie w miejscu przystanął; De

Takie jest, chłopcy, takie jest piekło GAD

Na odgłos kroków po schodach De

Serce wciąż skacze do gardła, GD

Że może jednak to ona, De Ona – to: piękna moja zagłada. GAD

REF: Ach, kiedy znów ruszą dla mnie dni? Fis7 Noce i dni! h

I pory roku krążyć zaczną znów GDC

Jak obieg krwi: GD

Lato, jesień, zima, wiosna - Fis7 Do Boliwii droga prosta! h

Wiosna, lato, jesień, zima - GDC

Nic mi się nie przypomina! DA

Ni żyć już można, ni umrzeć. Wypłakać łzy doszczętnie; Oddycham ledwie i z bólem,

Kością mi w gardle staje powietrze

Czy tak już będzie i będzie, Boże mój, Boże, mój Boże.

Zawsze i wszędzie w obłędzie,

Boże mój, wbiłeś we mnie wszystkie noże!

147

Ptaki ptakom

Wybiegani, wysłuchani, wybawieni Siądźcie w koło do ogniska mego stóp

Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni

Z której powstał ten harcerski leśny grób

Harcerze, którym słowa na ustach zamierały

Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas

Jak ptaki po przestworzach losu szybowały I spadały jak puszczony bez nadziei głaz

Mieli myśli takie same jak my dzisiaj I mundury te dzisiejsze mieli też Lecz stanęli w pogotowiu gdy padł wystrzał

I bronili tej największej z wielkich wież Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro

Nikt by słowa im powiedzieć nie był śmiał

Lecz zostali, chociaż było im tak trudno Gdy za pierwszym strzałem padał drugi strzał

I dla Polski tej czuwali dniem i nocą Polski sztandar osłaniali własną krwią I odeszli kiedy wzięto ich przemocą Aby w ziemię wtopić całą dusze swą Niech im nasze odda pokłon pokolenie

Tym co odejść tak umieli mimo snów

I gdy przyjdą im podpalić ich marzenia Polski sztandar osłonimy piersią znów

148

Bandola CGF

Noc się rozsiadła w lesie, Echo po rosie niesie (a ja ja ja jaj)

Jasna księżyca pełnia

Krajobraz uzupełnia (a ja ja ja jaj)

A my znów spać nie możemy Przyjdzie druh - może zaśniemy

A teraz wszyscy razem

Śpiewajmy pełnym gazem tak – raz, dwa, trzy

REF: La la la ………… a ja ja ja jaj

Ognisko w lesie płonie

Polana w blasku tonie (a ja ja ja jaj)

Księżyc zapuszcza oko

Ale jest za wysoko (a ja ja ja jaj) Chciałby on łysinę schylić złapać ton

I nie pomylić A teraz wszyscy razem Śpiewajmy pełnym gazem tak – raz, dwa, trzy

REF: La la la ………… a ja ja ja jaj

149

Czas powrotu …

dGCa Buty całkiem przemoczone

Na nic się nie zdadzą komu,

Plecak stary, płaszcz dziurawy… Czas powrotu, czas powrotu.

REF: FCGC Takie tu lasy i takie drzewa,

Bezdroża, że nie śniło się nikomu. Coś we mnie tańczy, coś we mnie śpiewa

I jeszcze nie chce mi się wracać do domu

Resztki chleba na kolację, Smalec z puszki przesolony;

Mama w domu czeka z plackiem…

Czas powrotu, czas powrotu.

Dwie drogi

Jedną drogą ty, drugą drogą ja DhGD

A przez rzekę tylko jeden most.

Pod tym mostem wiatr swoją bazę ma,

Warto więc zatrzymać się na noc.

REF: Ile nocy prześpiewanych aż po świt, DhGDCA

Ile ognisk aż po brzask, Ile zwrotek zapamiętasz przez te dni –

Schowaj w sercu, ruszać czas

Jedną drogą ja, drugą drogą ty, Powykręcał nam te drogi los.

Drogowskazy złe wplątał między mgły,

Trudno bracie, trzeba walić wprost.

150

Rzeki to idące drogi

Wieczorem, późnym wieczorem, DAD Panny wychodzą nad wodę. DGD

Nad rzeką pochylają twarze, GD

Coś do niej szepcą, o czymś marzą. eDeA

REF: Rzeki to idące drogi, DGAGAD

A łodzie - wędrowcy tych dróg.

Dwa razy w tej samej wodzie Nie przejrzy się człowiek, ni duch.

Trawy się wodzie kłaniają, Odbicie swe potrącając.

I wiatrem lekko kołysane,

W jego gadanie zasłuchane.

Noc pachnie miodem i miętą, A wianki płyną stadami,

Płyną od zmroku aż do świtu, Płyną tak znikąd wciąż do nikąd.

Kopyto z kopytem

GCDG Kopyto z kopytem

Stara szkapa ciągnie brykę – je je je A na bryce siedzę ja – cza cza cza

Melodyjkę sobie gram

REF: O jak dobrze mi

Że nie muszę pieszo iść – jak dobrze

O jak dobrze mi – cza cza cza

Że nie muszę pieszo iść

Kopyto z kopytem

Wiatr popycha szara brykę (…) Krzywe koło chwieje brykę (…)

151

Kiedy w piątek słońce świeci

Kiedy w piątek słońce świeci DeAD Serce mi do góry wzlata

Że w sobotę wezmę plecak

W podróż do mojego świata

REF: Bo ja mam tylko jeden świat

Słońce, góry, pola, wiatr – hej pola, wiatr

I nic mnie więcej nie obchodzi Bom harcerzem się urodził

Dla mnie w mieści jest za ciasno Wśród pojazdów, kurzu, spalin

Ja w zieloną jadę ciszę Ścieżką pełną słodkich malin

Myślę leżąc pośród kwiatów

Na tym łąki żółtym łanie,

Czy przypadkiem za pół wieku Coś z tym światem się nie stanie

Chodzi lato po bezdrożach Zamawiam słońce na dwa miesiące GaDG

I tylko pod drzewami cień Nałapie echa pełen plecak Wędrując cały dzień

REF: Chodzi lato po bezdrożach Po drożynach byle gdzie

Śpiewa lato łanem zboża

Konarami starych drzew

Gdzie oczy niosą nieznaną szosą Ze swoim cieniem za pan brat

Za horyzontu jasnym kręgiem Nieznany czeka świat

152

Ballada o dziewczynie co piła gorące mleko

Są małe stacje wielkich kolei CE Nieznane, jak obce imiona FC

Stacje wielkich kolei FC

Jakiś napis i lampa zielona. FG7

Na takiej stacji, dawno już temu CE Z daleka jadąc daleko FC

Widziałem dziewczynę w niebieskim szaliku FC

Jak piła gorące mleko. FG7

Teraz tamtędy nigdy nie jeżdżę I miasto moje daleko Lecz myślę czasem o tamtej dziewczynie

Jak piła gorące mleko.

I nieraz chciałbym, żeby tu była

Może to miałoby sens Jak ona śmiesznie to mleko piła

Gapiąc się na mnie spod rzęs.

Mam swoje sprawy, inne podróże

I nie tamtędy mi droga,

Lubię ulice wesołe i długie I kolorowe światła na rogach

Może ma chłopca tamta dziewczyna

Może wybrała się w świat

A może po prostu jest taka głupia Jak jej siedemnaście lat.

Zresztą to przecież nie ma znaczenia Mieszkam naprawdę bardzo daleko

Lecz myślę czasem o tamtej dziewczynie

Jak piła gorące mleko

( I nieraz chciałbym żeby tu była… )

153

Heave away Santiana

Hej, płyńmy z prądem rzeki tam, gdzie Liverpool, dFC - Heave away, Santiano dC

Dokoła Hornu, przez Fresco Bay. C

- Tam, gdzie strome zbocza Mexico! dCdCd

REF: Więc! Heave away i w górę, w dół,

- Heave away, Santiano

Nie minie rok, powrócimy znów - Tam, gdzie strome zbocza Mexico!

Ten kliper dla załogi zawsze piekłem był, - Heave away, Santiano

Żelazny Jankes dowodził nim.

- Tam, gdzie strome zbocza Mexico!

Po złoto Kalifornii ciągle gnał nas wiatr,

Bo puste ładownie wypełniać trza nam.

A był to dla nas wszystkich stary, dobry czas,

W czterdziestym dziewiątym, za młodych lat.

Bo Zachariasz Taylor tam górą był,

Gdy wygrał bój pod Monterrey.

I szybko zwiewał Santy, kiedy pomógł Scott, Jak Bonaparte pod Waterloo.

I dla mnie kiedyś, w końcu, nastał dobry dzień, Gdy Sally Brown pokochała mnie.

154

Hawiarska Koliba

CFC FGCC7 Już księżyc na niebo wychodzi

Zapłoną dookoła ogniska

I wkrótce popłynie z Hawiarskiej Koliby Melodia nam wszystkim tak bliska

Usiadła już brać zaśpiewana Dookoła złotego ogniska

Wiatr niesie melodię z Hawiarskiej Koliby

Nad pola, nad lasy, nad urwiska

Zaniesie wiatr naszą melodię Do domów Wołochów i Łemków

Piosenkę rajdową z Hawiarskiej Koliby Piosenkę tarnowskich harcerzy

Już księżyc blednie na niebie I płomień słońca już błyska

Pogasły ogniska w Hawiarskiej Kolibie

Do snu kładzie się cała izba

155

Dżem - Autsajder

Chociaż puste mam kieszenie DD4 No i wódy czasem brak DD4

Ja już nigdy się nie zmienię A

Zawsze będę żył już tak D

Nie słuchałem nigdy ojca

Choć przestrzegał znając cię Naiwności w oczach chłopca Już niewielu śmieje się

REF: Ale jedno wiem po latach G Prawdę musisz znać i ty

zawsze warto być człowiekiem E

Choć tak łatwo zejść na psy A

Kumpel zdradził mnie nie jeden

I nie jeden przegnał, lecz

Nie szukałem zemsty w niebie Kto to robi jego rzecz.

Ta dziewczyna którą miałem

Chciała w życiu tylko mnie Teraz z innym jest na stałe

Każdy kocha tak jak chce

Chociaż puste mam kieszenie No i wódy czasem brak

Ja już nigdy się nie zmienię Zawsze będę, żył już tak Nadal puste mam kieszenie

Nadal forsy, forsy brak

Forsę, będę, będę kraś No bo wódy, wódy brak

156

Dżem - Czerwony jak cegła

Nie wiem jak ma to zrobić, ona zawstydza mnie EAEH

Strach ma takie wielkie oczy, wokół ciemno jest

Czuję się jak Beniamin i udaję, że śpię Może walnę kilka drinków i one nakręcą mnie E fis AE

Nakręcą mnie E7

REF: Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec A | muszę mieć, muszę ją mieć E | x2

Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech H C Cis A

Muszę mieć, muszę ją mieć E A H

Nie wiem, jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać I nie wypaść ze swej roli, tego, co pierwszy raz

Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust

Wiem, że to jeszcze za mało, aby ciebie mieć

Nie wiem, jak to się stało, ona chyba już śpi

Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw

Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzeć jej w twarz

Może kiedyś da mi szansę spróbować jeszcze raz

157

Myslovitz - Dla Ciebie

Dla Ciebie

Mógłbym zrobić wszystko

Co zechcesz powiedz tylko Naprawdę na dożo mnie stać

Dla Ciebie

Mógłbym wszystko zmienić Mógłbym nawet uwierzyć Naprawdę na dożo mnie stać Dla Ciebie

Zrywam polne kwiaty

Szukam tych najrzadszych Naprawę na dużo mnie stać

Najchętniej

Zamknąłbym cię w klatce Bo kocham na ciebie patrzeć Naprawdę na dużo mnie stać REF: To wszystko czego chcę To wszystko czego mi brak

To wszystko czego ja nigdy nie będę miał

Otwórz oczy zobacz sam Przed nami mgła

Dla Ciebie Mógłbym zrobić wszystko

Co zechcesz powiedz tylko

Naprawdę na dużo mnie stać

Przez Ciebie wpadłem w głęboką depresję Już teraz nie wiem kim jestem

Bo naprawdę na dużo mnie stać

REF: To wszystko czego chcę...

158

Zamykam oczy

Nie chcę widzieć nie chcę czuć Czy to koniec już To koniec już

Marek Grechuta - Dni których nie znamy

Tyle było dni do utraty sił aCGC

Do utraty tchu, tyle było chwil dACG

Gdy żałujesz tych z których nie masz nic

Jedno warto znać, jedno tylko wiedz

REF: Że ważne są tylko te dni dFG

Których jeszcze nie znamy dE7a Ważnych jest kilka tych chwil aFG

Tych na które czekamy FGCA7

Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł

Choć majątek prysł, on nie stoczył się Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że

REF: Że ważne są tylko te dni...

Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy aeCG

Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych

Jak oddzielić nagle serce od rozumu dACG

Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu aeCG

REF: Bo ważne są tylko te dni...

Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy

Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych

Jak odnaleźć nagle radość i nadzieje Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele

159

Akurat - Droga długa jest

A droga długa jest d

Nie wiadomo czy ma kres

A droga kręta jest Co dalej za zakrętem jest

Kamieni mnóstwo

Pod kamieniami leży szkło

Szło by się długo Gdyby nie to szkło to by się szło

Choć droga jest bez końca D5 F5 Pozornie bez znaczenia C G

Mniemam, że mam powody D5 F5

By drogi swej nie zmieniać C G

Akurat - Espania (Jem pomarańcze)

Biała noc, a po niej A h7 A h7

Pod powiekami piasek mam A h7 A h7 i zmęczone usta

Nowy dzień pożegnać chcą Lecz w tej mgle, ten kolor Ten kształt nad tą wodą Zabrania nam zmrużyć oczy

Zabrania pojechać do kraju snów Czerwony kwiat, okrągły kwiat

Każe śpiewać, tańczyć nam

Czerwony kwiat, okrągły kwiat

Każe śpiewać, tańczyć nam

Więc śpiewam i tańczę D7 E7

I jem pomarańcze H7

Czerwony kwiat, okrągły kwiat

Każe śpiewać, tańczyć nam

Czerwony kwiat, okrągły kwiat Każe śpiewać, tańczyć nam

160

Więc śpiewam i tańczę I jem pomarańcze

Oddział zamknięty - Horror

Szła biedronka po zasłonkach aFGa

Napotkała tam pająka

Cześć pajączku mój kochany Jakie masz na dzisiaj plany?

Oo, biedronko ma CGFG Muchę w pajęczynie mam

Poczęstuję cię tym daniem

Ależ będzie to śniadanie

Poszli razem na śniadanie

Zjedli to przepyszne danie

Pająkowi było mało Zjadł biedronkę w kropki całą

Oo, biedronko ma Po co po zasłonie szłaś Pająk z każdym ma przymierze

Nic nie daje a sam bierze

161

Dżem - Jak malowany ptak

Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie a C A6 F

Czy wiesz jak ciężko jest walczyć z każdym nowym dniem

Każdej nocy modlę się o bezpieczny spokojny sen Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc

REF: Czy przyjmiesz mnie mój Boże a e

Kiedy odejdę przyjdzie czas F G Czy podasz mi swą rękę a e

A może będziesz się bał F G a

Za oknem wrzeszczą ludzie, szybę stłukł rzucony kamień C A6 F

Czy wiesz jak czuję się gdy w objęciach trzymam śmierć Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych Gdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak

REF: Czy przyjmiesz ...

Za oknem wrzeszczą ...

REF: Czy przyjmiesz ..........

162

Budka Suflera - Jolka, Jolka...

Jolka, Jolka pamiętasz lato ze snu C G a

Gdy pisałaś: Tak mi źle C G a

Urwij się choćby zaraz C G Coś ze mną zrób d a

Nie zostawiaj mnie samej, o nie C G F

Żebrząc wciąż o benzynę Gnałem przez noc

Silnik rzęził ostatkiem sił

Aby być znowu w tobie Śmiać się i kląć Wszystko było tak proste w te dni

Dziecko spało za ścianą Czujne jak ptak

Niechaj Bóg wyprostuje mu sny

Powiedziałaś, że nigdy, Że nigdy aż tak słodkie były jak krew twoje łzy

REF: Emigrowałem z objęć twych nad ranem d F C d F C Dzień mnie wyganiał d F C

Nocą znów wracałem d F G

Dane nam było słońca zaćmienie

Następne będzie Może za sto lat

Plażą szły zakonnice A słońce w dół

Wciąż spadało nie mogąc spaść Mąż tam w świecie za funtem Odkładał funt

Na Toyotą przepiękną aż strach

Mąż twój wielbił porządek I pełne szkło

Narzeczoną miał kiedyś jak sen

Z autobusem Arabów

163

Zdradziła go

Nigdy nie był już sobą, o nie

REF: Emigrowałem...

W wielkiej żyliśmy wannie

I rzadko tak Wypełzaliśmy na suchy ląd

Czarodziejka gorzałka tańczyła w nas

Meta była o dwa kroki stąd

Nie wiem ciągle dlaczego

Zaczęło się tak Czemu zgasło też nie wiem nikt

Są wciąż rożne koło mnie

Nie budzę się sam

Ale nic nie jest proste w te dni

REF: Emigrowałem...

Kult - Krew Boga

Wszystko wydaje się takie samo CDe

A jednak inne jest wszystko Ja dalej widzę krew Boga

Za wasz czyn spotka was kara sroga

REF: Ja jednak widzę krew Boga Ja ciągle widzę krew Boga

Ja dalej widzę krew Boga

Ja ciągle widzę krew Boga

Obejrzyjcie swe dłonie i twarze

Są czerwone od Boga krwi

Zastanówcie się, co zrobiliście

Czy naprawdę Go zabiliście

164

Perfect - Kołysanka dla nieznajomej

Gdy nie bawi cię już, świat zabawek mechanicznych. C a F G

Kiedy dręczy cię głód, niefizyczny. C a F G

Zamiast słuchać bzdur C Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz. a e F C F

Spytaj siebie czego pragniesz F G a

Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko. F G

Gdy udając, że śpisz, w głowie tropisz bajki z gazet.

Kiedy nie chcesz już śnić cudzych marzeń. Bosa do mnie przyjdź I od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz

Słuchaj jak dwa serca biją Co ludzie myślą to nieistotne

REF: Kochaj mnie, x2 C G7 a7 G C

Kochaj mnie nieprzytomnie, C G7 a7 Jak zapalniczka płomień, jak sucha studnia wodę. e F G

Kochaj mnie namiętnie tak, jakby świat się skończyć miał.F G a F G

C Swoje miejsce znajdź

I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens. a e F C F

Słuchaj co twe ciało mówi F G a

W miłosnej studni już nie utoniesz. F G

REF: Kochaj mnie, x2 C G7 a7 G C

Kochaj mnie nieprzytomnie C G7 a7 Jak zapalniczka płomień, jak sucha studnia wodę. e F G

Kochaj mnie, x2 C G7 a7 G C

Kochaj mnie nieprzytomnie C G7 a7

Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz. e F Na linie nad przepaścią tańcz. G a F

Aż w jedną krótką chwilę, pojmiesz po co żyjesz... G a F G

165

Dżem - List do M.

Mamo piszę do Ciebie wiersz a G F d

Może ostatni, na pewno pierwszy a G F

Jest głęboka, ciemna noc a G F d Siedzę w łóżku a obok śpi ona a G F

I tak spokojnie oddycha a (G F d)

Dobiega mnie jakaś muzyka

Nie, to tylko w mej głowie szum Siedzę, tonę i tonę we łzach

Bo jest mi smutno bo jestem sam a G F

Dławi mnie strach F

REF: Samotność to taka straszna trwoga d (F )

Ogarnia mnie, przenika mnie d (F ) Wiesz mamo wyobraziłem sobie, że d (G)

Że nie ma Boga, nie ma nie d G

Nie mam Boga, nie d G F d (lub a) |x2

Spokojny jest tylko mój dom Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma

Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie

Mamo bardzo Cię kocham, Kocham Cię Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie

A to ja skrzywdziłem Ciebie

Szkoda, że tak późno pojąłem to Tak późno to zrozumiałem

Zrozumiałem to [końcówka: a G F a]

REF: Samotność...

166

Jacek Kaczmarski - Mury

On natchniony i młody był e H7 e

Ich nie policzyłby nikt e H7

On dodawał im pieśnią sił e H7 C Śpiewał, że blisko już świt H7 e

Świec tysiące palili mu

Znad głów unosił się dym

Śpiewał, że czas by runął mur Oni śpiewali wraz z nim

REF: Wyrwij murom zęby krat H7 e Zerwij kajdany, połam bat H7 e

A mury runą, runą, runą a e

I pogrzebią stary świat H7 e

Wkrótce na pamięć znali pieśń I sama melodia bez słów

Niosła ze sobą starą treść Dreszcze na wskroś serc i głów

Śpiewali więc, klaskali w rytm

Jak wystrzał poklask ten brzmiał I ciążył łańcuch, zwlekał świt

On śpiewał wciąż i grał

Aż zobaczyli, ilu ich Poczuli siłę i czas

I z pieśnią, że już blisko świt

Szli ulicami miast Zwalali pomniki i rwali bruk

Ten z nami - ten przeciw nam!

Kto sam - ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam

REF: Patrzył na równy tłumów marsz

Milczał, wsłuchany w kroków huk A mury rosły, rosły, rosły

Łańcuch kołysał się u nóg

167

Perfekt - Nie płacz Ewka

Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak A fis

Na twe babskie łzy E

Po ulicy miłość hula wiatr A fis Wśród rozbitych szyb E

Patrz poeci śliczny prawdy sens

Roztrwonili w grach

W półlitrówkach pustych SOS Wysyłają w świat

REF: Żegnam was, już wiem E h D Nie załatwię wszystkich pilnych spraw D A E fis

Idę sam, właśnie tam E D

Gdzie czekają mnie D A Tam przyjaciół kilku mam A h D

Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram D A E fis

Jeszcze raz, żegnam was E D

Nie spotkamy się D A

Proza życia to przyjaźni kat

Pęka cienka nić Telewizor, meble, mały fiat

Oto Marzeń szczyt

Hej prorocy moi z gniewnych lat

Obrastacie w tłuszcz Już was w swoje szpony dopadł szmal

Zdrada płynie z ust

REF: Żegnam was ...

168

Chłopcy z Placu Broni - O, Ela

Byłaś naprawdę fajną dziewczyną C e

I było na razem naprawdę miło, C7 a

Lecz tamten to chłopak był bombowy, d F Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej. d F G

Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie,

To miałem o tobie wysokie mniemanie, Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino,

Coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło.

REF: O, Ela, straciłaś przyjaciela, F G C a

Musisz się wreszcie nauczyć, F G

Że miłości nie wolno odrzucić, C a Że miłości nie wolno odrzucić. F G C

Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś, Nie byłaś dla mnie już taka miła, Patrzyłaś tylko z niewinną miną I zrozumiałem, że coś się skończyło.

Aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy,

Kupiłem na targu nóż sprężynowy,

Po tamtym zostało tylko wspomnienie,

Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem.

REF: O, Ela, straciłaś przyjaciela...

169

Myslovitz - Peggy Brown

REF: O Peggy Brown, o Peggy Brown a G

Kto ciebie ukochać będzie umiał C F

Jedyne o czym wciąż myślę a G

To ciemnowłosa dziewczyna C F

Choć nie chcę dać czego proszę W oddali od siebie mnie trzyma Choć nie chce moich przysiąg

Nie słyszy nawet swej dumy, o nie

Jej głos jest dla mnie muzyką Pulsuje jak ciche echo

Jej twarde białe piersi Mleczniejsze są niż jej mleko

Jej suknia z miękkiej tafty

Dziś skromnie opuszczona

Nocami w samotności

Rozpustny sen wiedziałem

Żeśmy w jednym łóżku Spojeni ciało z ciałem

Ale tym snem najśmielszym

Twej dumy nie urażę, o nie

170

171

Spis Treści

3. Obietnica

4. Tak jak ptaki

5. Hej Leonardo 6. Nuta z Ponidzia WGB

7. Pieśń odchodzących

8. Głupi Gienek SDM

9. Drużynowy z wyobraźni

9. Świetlany krzyż 10. Idą skauci

11. Dżdżownica

12. Błogo bardzo sławił będę ten dzień SDM

13. Sielanka o domu WGB

14. Ogień

15. Niech rozjaśnia serca 16. 24 Lutego

17. Bieszczadzkie wspomnienia

18. Pirat ORKIESTRA DNI NASZYCH

19. Reggae

20. Nasze przebudzenie BUZU SQUAT

21. Ballada rajdowa

22. Opadły mgły, wstaje nowy dzień SDM

23. Bieszczadzki trakt

24. Jaki był ten dzień

25. Lubię mówić z Tobą AKURAT

25. Majka

26. Pod kątem ostrym SDM 27. Szara lilijka

28. Bieszczady

28. Bratnie słowo

29. Braterski Krąg

30. Płonie ognisko

31. Makatka (Harcerskie ideały)

32. Bieszczadzkie reggae

33. Zapiszę śniegiem w kominie R. KASPRZYCKI

34. Pocztówka z Beskidów

35. Pechowy dzień

36. Hiszpańskie dziewczyny 37. Niewidzialna plastelina

37. Zegarmistrz Światła TADEUSZ WOŻNIAK

38. Piosenka z Krempnej SDM

172

39. Peggy Brown MYSLOVITZ

40. Bo jo cie Kochom DE PRESS

41. Teksański HEY

41. Kolorowe kredki FASOLKI

42. Znów wędrujemy GRZEGORZ TURNAU

43. Chodź, pomaluj mój świat

44. Whisky DŻEM

45. Wehikuł Czasu DŻEM

46. Pożegnanie Liverpoolu

47. Preludium dla Leonarda 48. Przechyły

49. Krajka

50. Ballada o Krzyżowcu

51. Staruszek jacht

52. Moi przyjaciele

53. Buki

54. Śpiewogranie

55. Nie rozdziobią nas kruki SDM

56. Piosenka dla Wojtka Bellona SDM

57. Polanka BEZ JACKA

58. Bez Słów WGB 59. Bar w Beskidzie EKT - GDYNIA

60. Leluchów SDM

61. Wstawaj, szkoda dnia 2 PLUS 1

61. Wspomnienia bumeranga

62. Hej! Przyjaciele

63. Skaut bez buta CZORT

64. Bieszczadzkie wieczory

65. Jesień w górach

65. Babę zesłał Bóg RENATA PRZEMYK

66. Modlitwa Harcerska

67. Dym z jałowca 68. Zawirował świat SDM

69. Dobranoc

70. Plastikowa biedronka

71. Piosenka dla zapowietrzonego SDM

72. Moja i Twoja nadzieja HEY

73. Powroty II

73. Zazdrość HEY

74. Wokół sami Lunatycy DŻEM

74. Bieszczady rock ’n’ roll

75. Testament

76. Jasnowłosa

173

76. Za dalą dal SDM

77. Mały obóz

78. Zielony mundur

79. Pieśń wielorybników

80. Lewe lewe loff KULT

81. Przez zamiecie i burze

82. Tylko Ty i ja ROBERT KASPRZYCKI

83. Marchewkowe pole LADY PANK

83. Spity Gonzales

84. Piosenka dla Juniora i jego gitary 85. Awionetka

87. Historia

89. 10 w skali Beauforta

90. KSU - 1994

91. 28 PIDŻAMA PORNO 92. 7 minut na miłość ART CAFE 93. Ach, co za dzień PIDŻAMA PORNO 94. A ty co ELEKTRYCZNE GITARY 95. Hymn Harcerski „Wszystko co nasze”

96. Złączeni węzłem

97. Po całej Polsce 98. Na powitanie dnia

98. Na pożegnanie dnia

98. Cisza

99. Zielony płomień

100. Już rozpaliło się ognisko

101. 5 lat KAZIK 102. 5-ty bieg BUDKA SUFLERA 103. 6-6-24

104. Bieszczadzki rajd

104. Kotki

105. Jaworzyna 106. Keja

107. Żegnaj Ameryko

107. Morza i oceany

108. Ballada o św. Mikołaju

109. Pechowy dzień

109. To znowu deszcz

110. A ja jestem sam

111. Andzia

112. Bieszczadzka kołysanka

113. Bitwa (jaka jesteś) 114. Drużyna

174

114. Łatwopalni

115. Fiddler’s Green

116. Gdybym miał gitarę 117. Granatowy sznur

118. Humorek zły

119. Hej sokoły

120. Iskiereczka

121. Jak to dobrze być harcerzem

122. Kartka z kalendarza

122. Lipka 123. List do Boga

124. Marco Polo

124. Morza, moje morza

126. Na Mazury

127. O Robercie

128. Owca

128. Ojciec wiatr

129. Pacyfik

131. Piosenka naszych druhen

131. Pożegnalny ton

132. Pożegnanie Liverpolu 133. Przyjdzie rozstań czas

134. Samantha

135. Samotnik

136. Sielanka o domu

137. Sosenka

138. Tańcowanie

139. Wieczorne śpiewanie

139. Żegluj

140. Łatwopalni

141. Kadryl

142. W wielkim mieście 143. Dalej wesoło

144. Opadły mgły

145. ballada rajdowa

146. Ach, kiedy ruszą dla mnie dni

147. Ptaki ptakom

148. Bandola

149. Czas powrotu…

149. dwie drogi

150. Rzeki to idące drogi

150. Kopyto z kopytem

151. Kiedy w piątek słońce świeci

175

151. Chodzi lato po bezdrożach

152. Ballada o dziewczynie co piła gorące mleko

153. Heave away Santiana

154. Hawiarska Koliba

155. Autsajder DŻEM 156. Czerwony jak cegła DŻEM 157. Dla Ciebie MYSLOVITZ 158. Dni których nie znamy M. GRECHUTA 159. Droga długa jest AKURAT 159. Espania (Jem pomarańcze) AKURAT 160. Horror ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY 161. Jak malowany ptak DŻEM 162. Jolka, jolka… BUDKA SUFLERA 163. Krew Boga KULT 164. Kołysanka dla nieznajomej PERFEKT 165. List do M. DŻEM 166. Mury JACEK KACZMARSKI 167. Nie płacz Ewka PERFEKT 168. O, Ela CHŁOPCY Z PLACU BRONI 169. Peggy Brown MYSLOVITZ