poza olsztyn nr 7

16
szukaj nas na facebooku/pozaolsztyn.pl GMINA GIETRZWAłD: BEZPŁATNA GAZETA REGIONU OLSZTYŃSKIEGO | NR 6 | 20 CZERWCA 2016 Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016 Purda przywita wakacje zabawą w dyskotekowym klimacie. 25 czerwca odbędzie się tam Roz- poczęcie Lata w rytmie Dance GMINA PURDA: Wolniej znaczy lepiej - Jeziorany dołączają do Cittaslow. Gmina będzie promować kulturę dobrego życia GMINA JEZIORANY: Ze sceny amfiteatru w Barcze- wie do wielkiej kariery – to możliwe! Podczas festiwalu ER- ROR podziwiać będziemy mło- de nadzieje polskiego rocka GMINA BARCZEWO: Pod koniec czerwca odbędą się kolejne przetargi na atrakcyjne działki budowlane, blisko stolicy województwa Barczewo . Biskupiec . Dobre Miasto . Dywity . Gietrzwałd . Jeziorany . Jonkowo . Kolno . Olsztynek . Purda . Stawiguda . Świątki Temida podsłuchuje muzyków Na wniosek Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą prokuratura sprawdzi, czy zespół Trinitaz z Barczewa znieważył w swojej piosence Jarosława Kaczyńskiego. Identyczne słowa padają także pod adresem Donalda Tuska. Tego śledczy jednak nie muszą badać 4

Upload: poza-olsztyn

Post on 08-Jul-2016

61 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Poza Olsztyn nr 7

TRANSCRIPT

Page 1: Poza Olsztyn nr 7

szukaj nas na facebooku/pozaolsztyn.pl

Gmina Gietrzwałd:

BEZPŁATNA GAZETA REGIONU OLSZTYŃSKIEGO | NR 6 | 20 CZERWCA 2016

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

Purda przywita wakacje zabawą w dyskotekowym klimacie. 25 czerwca odbędzie się tam Roz-poczęcie Lata w rytmie Dance

Gmina Purda:Wolniej znaczy lepiej - Jeziorany dołączają do Cittaslow. Gmina będzie promować kulturę dobrego życia

Gmina Jeziorany:Ze sceny amfiteatru w Barcze-wie do wielkiej kariery – to możliwe! Podczas festiwalu ER-ROR podziwiać będziemy mło-de nadzieje polskiego rocka

Gmina Barczewo:Pod koniec czerwca odbędą się kolejne przetargi na atrakcyjne działki budowlane, blisko stolicy województwa

Barczewo . Biskupiec . Dobre Miasto . Dywity . Gietrzwałd . Jeziorany . Jonkowo . Kolno . Olsztynek. Purda . Stawiguda . Świątki

Temida podsłuchuje muzyków

Na wniosek Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą prokuratura sprawdzi, czy zespół Trinitaz z Barczewa znieważył w swojej

piosence Jarosława Kaczyńskiego. Identyczne słowa padają także pod adresem Donalda Tuska. Tego śledczy jednak nie muszą badać 4

Page 2: Poza Olsztyn nr 7

2

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

stopka redakcyjna

Redakcja „Poza Olsztyn”Złotoria, ul. 8 marca [email protected]

Redaktor naczelnyRadosław Rzeszotek

Redaktor wydaniaKinga Baranowska (GSM 796 302 471)

DziennikarzeMaciej KoprowiczMichał CiechowskiJoanna KoszczkaHanna ŁozowskaKatarzyna SkobejkoRobert Szczepaniak

Zdjęcia Hanna Łozowska

REKLAMAAleksandra Grzegorzewska (GSM 512 202 240), Małgorzata Kramarz (GSM 607 908 607), Iwona Zuchniak (GSM 500 324 572)

KorektaNatalia Szał[email protected]

SkładStudio Poza Olsztyn

DrukAgora S.A

ISSN 4008-3456Redakcja nie odpowiada za treść

ogłoszeń.***

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 4 lutego 1994

r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Agencja Public

Relations Goldendorf zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych

w “Poza Olsztyn” jest zabronio-ne bez zgody wydawcy.

Zawodniczki Gminnego Uczniowskiego Klubu Sporto-wego Asy Dywity wciąż w znako-mitej sportowej formie. Siostry Alicja i Paulina Potasznik przy-wiozły trzy medale z Mistrzostw Polski Krajowego Zrzeszenia Ludowych Związków Sporto-wych, które odbyły się w week-end 4-5 czerwca w Zamościu.

Dla biegaczek z GUKS Asy zawody na Lubelszczyźnie były jedną z najważniejszych im-prez sezonu. W rozgrywanych 4 i 5 czerwca na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu mistrzostwach brylowały siostry Potasznik – Paulina (rocznik 1998) i Alicja (rocznik 2000). Starsza z sióstr została mistrzy-nią Polski LZS juniorek w biegu na 400 metrów z czasem 56 se-kund i 96 setnych oraz wicemi-strzynią na dystansie 200 metrów z czasem 24 sekund i 89 setnych. Młodsza, Alicja, zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski junio-rek młodszych w biegu na 200 metrów z czasem 24 sekund i 90 setnych, a w biegu na 100 metrów zajęła czwarte miejsce ze stratą zaledwie 0,02 sekundy do meda-lowego miejsca.

– Bardzo się cieszę z występu dziewcząt, szczególnie że poziom mistrzostw był bardzo wysoki – mówi trener GUKS Asy Dywity, Szymon Niestatek. – Aby uzyskać medal, trzeba było osiągnąć na-prawdę świetny wynik, a zdarza się, że można wygrać ze słabym czasem. Dziewczyny sprawdziły się, poradziły sobie doskonale na najważniejszej imprezie sezonu. W tak trudnych zawodach potra-fiły osiągnąć swój życiowy wynik. Zrobiły swoje, osiągnęły rezultaty na miarę wysokich możliwości. Najważniejsze, by zaprezentować dobrą postawę, a wynik wychodzi sam.

Bardzo zadowolone ze swo-

ich występów są również siostry Potasznik. Już myślą o kolejnych ważnych imprezach.

– Zawody w Zamościu uwa-żam za bardzo udane – cieszy się Paulina. - Dwie życiówki, dwa medale. To dobra prognoza przed mistrzostwami Polski juniorów. Moim celem na mistrzostwa jest poprawienie rekordu życiowego. Będę starać się o wejście do fina-łu.

Paulina weźmie udział w Mistrzostwach Polski Junio-rów w dniach 1-3 lipca w Suwał-kach. Z kolei Alicja w dniach 4-6 sierpnia we Wrocławiu rywali-zować będzie w Mistrzostwach Polski juniorów młodszych w ra-mach Ogólnopolskiej Olimpia-dy Młodzieży. To będą dla nich najważniejsze starty na koniec

sezonu. Dziewczęta z nadzieją myślą o tych występach, a mają powody do optymizmu, bo wyni-ki świadczą o doskonałej formie. Siostry okazały się bezkonkuren-cyjne również na Mistrzostwach Województwa Warmińsko-Ma-zurskiego juniorów i juniorów młodszych, które odbyły się 28 maja w Lubawie. Alicja zwycię-żyła w biegu na 100, a Paulina na 200 metrów. Dziewczęta dołożyły też złote medale w biegu sztafeto-wym 4x100 metrów.

– Obydwie regularnie trenują, są systematyczne i zaangażowane, nie opuszczają prawie żadnego treningu – komplementuje swo-je zawodniczki trener Niestatek. – Ciągłość pracy to podstawa. Dziewczęta prezentują znakomi-tą sportową postawę. Połączenie

systematyczności, zaangażowa-nia, pracowitości i naturalnych predyspozycji procentuje meda-lami.

Dla podopiecznych trenerów Ewy Lewandowskiej i Szymona Niestatka z GUKS Asy ostatnie tygodnie są prawdziwym pa-smem sukcesów. Lekkoatletki z najmłodszej grupy Asów osią-gnęły świetne wyniki w Mistrzo-stwach Województwa w Trójboju Lekkoatletycznym, które odbyły się 15 czerwca w Lubawie. Za-wodniczki ze Szkoły Podstawo-wej w Dywitach zajęły drugie, a ze Szkoły Podstawowej w Sprę-cowie siódme miejsce. W GUKS Asy trenuje obecnie ponad 30 młodych zawodników, od roczni-ka 1998 do 2006.

Asy z Dywit znów na medalMłode lekkoatletki nie zwalniają tempa

Maciej Koprowicz | fot. nadesłane

REGION

Na zdjęciu z nr 24 Paulina Potasznik, mistrzyni Polski LZS juniorek w biegu na 400 m.

Page 3: Poza Olsztyn nr 7

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

3REGION

R E K L A M A

Do tragicznych wydarzeń do-szło przy ul. Bałtyckiej w Gut-kowie 13 czerwca. Dyżurny Ko-mendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie przyjął złoszenie o pożarze oko-ło 3:40 nad ranem. W płonącym budynku znajdowały się 3 oso-by. Mimo natychmiastowej akcji reanimacyjnej poszkodowanych nie udało się uratować.

O zdarzeniu zawiadomił naj-prawdopodobniej znajomy ofiar, który przebywał w domu przy ul. Bałtyckiej, nim doszło do pożaru. Według nieoficjalnych informa-cji, podczas spotkania wyszedł na stację benzynową. Dopiero po jakiś czasie, wracając w to miejsce, zauważył ogień, który wydobywał się z mieszkania na pierwszym piętrze budynku. Na miejscu w ciągu sześciu minut od zawiadomienia pojawili się stra-żacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gutkowie, której remiza sąsia-duje ze spalonym budynkiem.

Strażacy, poinformowani o znajdujących się wewnątrz oso-

bach, natychmiast rozpoczęli ga-szenie pożaru, torując sobie dro-gę wewnątrz budynku.

– W tej sytuacji musieliśmy działać maksymalnie szybko i bezpiecznie – mówi Robert Syl-westrzak, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Gutkowie. – Podaliśmy jeden prąd wody już na klatce schodowej, żeby dostać się na górę, a drugi przez okno na piętrze. W ciągu kilku minut uda-ło nam się wynieść z płonących pomieszczeń trzy osoby.

Początkowo z budynku wy-dobyto 60-letniego mężczyznę. W następnych pokojach znale-ziono dwoje kolejnych, nieprzy-tomnych ludzi: kobietę i jej syna, 34-letniego Przemysława, wielo-letniego strażaka.

Strażacy z Gutkowa natych-miast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej ofiar, podczas gdy inne zastępy gasiły pożar, zapobiegając rozprzestrze-nianiu się ognia na pozostałe bu-dynki. Akcja reanimacyjna trwa-ła aż do przyjazdu pogotowia. Wówczas lekarz stwierdził zgon

wszystkich trzech osób.– W szeregach Ochotniczej

Straży Pożarnej Przemek poja-wił się po raz pierwszy, gdy miał 12 lat. Był czynnym strażakiem aż do końca – mówi Robert Syl-westrzak. – Pożegnaliśmy go ze wszystkimi honorami.

Strażakom nie udało się usta-lić przyczyn pożaru. Wiadomo, że pierwsze płomienie pojawiły się u dołu klatki schodowej i roz-przestrzeniały ku górze. Na parte-rze budynku mieściła się kawiar-nia i salon kosmetyczny, pierwsze piętro stanowiło około 60-metro-we mieszkanie, gdzie przebywała trzyosobowa rodzina. W usługo-

wej części domu nie stwierdzono znaczących strat spowodowanych pożarem.

– Na górze płonęło zaś wiele plastikowych elementów, w po-mieszczeniach było więc bardzo wysokie stężenie tlenku węgla – dodaje Sylwestrzak.

Najprawdopodobniej znaj-dujący się w płonącym budynku ludzie omdleli i zginęli na skutek uduszenia. Pracujący na miej-scu strażacy używali specjalnego sprzętu do ochrony dróg odde-chowych.

Na miejscu od czasu zdarzenia pracuje policja, ustalając przyczy-ny pożaru. Opinię technika kry-

minalistyki poznamy najprawdo-podobniej w przyszłym tygodniu.

– W działaniach brało udział łącznie 13 zastępów ratowni-czych, w tym 8 zastępów ga-śniczych i specjalnych oraz 43 strażaków ratowników – podaje w raporcie Sławomir Filipowicz, oficer prasowy Komendy Miej-skiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.

Cała akcja gaśnicza trwała bli-sko 7 godzin.

– Dom przy ul. Bałtyckiej po pożarze straszy swoim wyglądem – mówi Sylwestrzak. – Patrzymy na niego codziennie i to przypo-mina nam o tej tragedii…

Ogień ich nie oszczędził

Troje ludzi zginęło w wyniku pożaru w Gutkowie – zaledwie kilka metrów od remizy Ochotniczej Straży PożarnejHanna Łozowska | fot. autor

Pożar wybuchł w budynku przy ulicy Bałtyckiej, zaledwie kilka metrów od remizy strażackiej.

Page 4: Poza Olsztyn nr 7

4 TEMAT NUMERU

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

Polskie Towarzystwo Ekonomiczne Od-dział w Olsztynie prowadzi: Szkoły Poli-cealne oraz Ośrodek Kształcenia.

Szkoła Policealna Polskiego Towa-rzystwa Ekonomicznego w Olsztynie, prowadzi nabór słuchaczy na rok szkol-ny 2016/2017. Kształcimy w zawodach: Technik rachunkowość, Technik admi-nistracji, Technik informatyk. Nauka na tych trzech kierunkach trwa 2 lata (4 semestry); w systemie zaocznym dla dorosłych, zajęcia odbywają się co dru-gi tydzień w soboty i niedziele. Tech-nik farmaceutyczny- nauka trwa 2 lata (4 semestry); szkoła zaoczna dla mło-dzieży (słuchaczami mogą być również dorośli), zajęcia odbywają się w każdy weekend (piątki od 14.30-20.15 oraz w soboty i niedziele). Zajęcia teoretyczne odbywają się w siedzibie PTE przy ul. 1 Maja 13 w Olsztynie, zajęcia praktyczne odbywają się w laboratorium na terenie Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Szkolimy na tym kierunku najdłużej w Olsztynie - 17 lat. WAŻNA INFORMACJA dla osób zainteresowa-nych kształceniem w zawodzie Technik farmaceutyczny! Zgodnie z Rozporzą-dzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 8 sierpnia 2014 r. (Dz.U. z dnia 28 sierpnia 2014r., poz.1140, § 2.3) Od roku szkolnego 2018/2019 w szkołach prowa-dzących kształcenie zawodowe nie pro-wadzi się rekrutacji kandydatów do klasy

pierwszej (na semestr pierwszy), w której realizuje się kształcenie w zawodzie tech-nik farmaceutyczny. Kształcenie w tym zawodzie prowadzi się do zakończenia cyklu kształcenia”. Dlatego zachęcamy do skorzystania z OSTATNIEJ szansy! Po raz pierwszy nie pobieramy czesnego!!!

Na każdym z czterech kierunków nauczania - matura nie jest wymagana, wystarczy złożyć świadectwo ukończe-nia szkoły średniej. Czesne - 0 złotych! Decyduje kolejność zgłoszeń. Ilość miejsc ograniczona.

W ramach Ośrodka Kształcenia PTE prowadzimy kształcenie ustawiczne do-rosłych w formach pozaszkolnych. Nasze szkolenia przygotowane są pod względem teoretyczno-praktycznym w takim stop-niu, aby się uzupełniały nawzajem. Dzię-ki temu podejściu zniwelowaliśmy czas szkoleń do niezbędnego minimum. My doskonale rozumiemy, że osiągnięcie bar-dzo dobrych PODSTAW wiedzy pozwoli na łatwe przyswajanie kolejnych bardziej szczegółowych elementów.

Jeżeli chcesz osiągnąć odpowiednią WIEDZĘ, która jest Tobie potrzebna do rozpoczęcia pracy lub poszerzać swoje horyzonty zawodowe to te szkolenia są skierowane właśnie do CIEBIE.

Zapraszamy na nasze kursy i szkolenia. Zapewniamy ciekawe wykłady. CHCE-MY, aby przekazana przez nas wiedza była nowym elementem zaangażowania w TWÓJ, przyszły rozwój zawodowy.

Przyswojenie podstaw drogą do sukcesu

Pod koniec maja do Prokuratu-ry Rejonowej Olsztyn – Północ wpłynęło zawiadomienie o po-dejrzeniu popełnienia przestęp-stwa przez członków zespołu Trinitaz. Raperzy mieli zniewa-żyć byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, co zgłosił Ry-szard Nowak, szef Ogólnopol-skiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.

Podczas jednego z koncertów w lutym tego roku, pochodzący z Barczewa zespół Trinitaz, jak wynika z zawiadomienia, miał obrazić Jarosława Kaczyńskiego słowami: „Kaczyński, Tusk – je-den ch*j”. Materiał wyemitowała internetowa telewizja pomorska.tv. O zawiadomieniu Tomasz Lo-ewnau, lider zespołu dowiedział się od jednego z dziennikarzy lo-kalnych mediów.

– Myślałem, że to żart. Byłem zaskoczony, od razu zadzwoni-łem do pozostałych członków ze-społu, żeby wiedzieli, co się dzieje – tłumaczy.

Zawiadomienie dotyczyło znieważenia za pomocą środków masowego przekazu. Nie wiado-mo, dlaczego w rozumieniu Ogól-nopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami wypowiedź ra-perów, choć znieważa Jarosła-wa Kaczyńskiego, nie znieważa Donalda Tuska. Reprezentujący

organizację Ryszard Nowak już w poprzednich latach zasłynął w polskich mediach. O satanizm posądzał Jerzego Owsiaka, orga-nizatora przystanku Woodstock, zaś o obrazę uczuć religijnych muzyków Adama „Nergala” Dar-skiego i Dorotę „Dodę” Rabczew-ską. Raperzy Trinitaz przyznają, że nie boją się niekorzystnego

rozstrzygnięcia sprawy: – Wszystkie logiczne argu-

menty stoją za nami – wyjaśnia Tomasz Loewnau. - Z jednej stro-ny to zabawne, że taki drobiazg może wywołać aż takie zainte-resowanie, ale z drugiej z każdą kolejną rozmową z dziennika-rzami i innymi osobami zainte-resowanymi sprawą jestem coraz bardziej spokojny, że nic nam nie

grozi. Prawie ćwierć wieku życia w naszym kraju uczy, że często logika nie ma pokrycia w rzeczy-wistości. Bierzemy każdą wersję rozwinięcia sytuacji na poważnie i na każdą przygotowujemy od-powiednie działania.

Raper tłumaczy, że swoimi słowami na koncercie nie próbo-wał nikogo obrazić, a jedynie po-kazać, że nie zamierza głosować

na żadną z dwóch największych partii politycznych w Polsce. Utwór powstał jeszcze przed wy-borami parlamentarnymi w 2015 roku. Co więcej, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia prze-stępstwa dotyczy także Mikołaja Jarosiewicza, który… nie uczest-niczył w wydarzeniu.

Pochodzący z Barczewa Tri-nitaz powstał na początku 2015 roku, przy okazji przeglądu rapo-wego War of Warmia, na którym otrzymał nagrodę publiczności. Obecnie zespół składa się z czte-rech muzyków: Tomasza „Leona Loew” Loewnau, Damiana „En-tante” Loewnau, Mikołaja „Yun-ga SDR” Jarosiewicza i Mateusza „Incognito” Sobiecha. Najstar-szy z muzyków ma 24 lata, naj-młodszy – 17. W ostatnim cza-sie, dzięki platformie wspieram.to udało im się zebrać fundusze na wydanie pierwszego albumu. Debiutancka płyta ma się ukazać w grudniu tego roku.

Jak podaje pełniący obowiązki prokuratora rejonowego, Bartło-miej Gadecki, na rozpatrzenie za-wiadomienia właściwa jednostka prokuratury ma 30 dni od czasu wpłynięcia materiałów. Za znie-ważenie za pomocą środków masowego przekazu grozi kara grzywny, ograniczenia wolno-ści lub pozbawienia wolności do roku.

Raperzy z Barczewa na celownikuKaczyński, Tusk – jeden ch*j – rapowali na koncercie w Trójmieście członkowie zespołu Trinitaz. Teraz sprawę bada prokuratura

Hanna Łozowska | fot. archiwum zespołu

Według Ryszarda Nowaka to w materiale nagranym przez pomorska.tv muzycy z Barczewa znieważają Jarosława Kaczyńskiego.

Page 5: Poza Olsztyn nr 7

5REGION

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

R E K L A M A

Ostatni przypadek wścieklizny wśród wolno żyjących lisów w województwie warmińsko--mazurskim stwierdzono na początku 2012 roku. To zasłu-ga między innymi regularnych akcji przeprowadzanych przez Wojewódzki Inspektorat We-terynarii, który przeciwciała zrzuca… z samolotów.

W maju na terenie wojewódz-twa podano w ten sposób prawie pół miliona szczepionek przeciw-ko wściekliźnie. Jak wygląda taki proces? W ostatniej akcji szcze-pień brało udział 14 samolotów Każdy z nich zaopatrzono w od-powiednią porcję szczepionek, które następnie zrzucane były na terenie całego województwa we-dług wcześniejszych ustaleń: nie można było robić zrzutów nad zbiornikami wodnymi lub za-budowaniami wiejskimi. Obszar szczepień dla warmińsko-mazur-skiego to ponad 21 tysięcy kilo-metrów kwadratowych. Szcze-pionki kształtem przypominają

niewielkie stożki, które wbijają się w ziemię. Wewnątrz znajduje się pojemnik z płynnym antygenem. Jeśli podczas spacerów w lesie znajdziemy w ściółce szary sto-żek, bardzo ważne jest, aby go nie dotykać. Zapach człowieka na przynęcie może odstraszyć dzikie zwierzęta.

Liczebność lisów na terenie województwa od kilku lat pozo-staje na podobnym poziomie. Jak podaje olsztyński zarząd Polskie-go Związku Łowieckiego, na te-renie województwa jest to około 16 tysięcy zwierząt, a na terenie samego powiatu olsztyńskiego blisko 2,5 tysiąca. Może się jed-nak wydawać, że lisów jest coraz więcej – podobnie jak inne zwie-rzęta wolnożyjące, coraz chętniej podchodzą one do zabudowań mieszkalnych w poszukiwaniu jedzenia, częściej można też spo-tkać je na drogach. Dlatego, dla zachowania bezpieczeństwa, tak ważne jest utrzymanie zrzutów z antygenami.

– Jak pokazują ostatnie lata,

szczepienia przynoszą skutki – tłumaczy Dorota Daniluk, za-stępca Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Wete-rynarii. – Niestety nie wszystkie przynęty trafią we właściwe miejsce. To zależy od wielu czyn-ników, na przykład od wiatru w czasie zrzutu.

Zaleca się więc, by w ciągu najbliższego miesiąca dobrze pilnować zwierząt domowych, nie podnosić i nie niszczyć przy-nęt. Zwrócić uwagę należy także na dzieci. Jeżeli substancja do-stanie się na błony śluzowe lub uszkodzoną skórę, należy do-

kładnie przemyć to miejsce wodą z mydłem i zgłosić się do lekarza. Również w samych lasach lepiej nie płoszyć zwierząt, dzięki cze-mu jak najwięcej antygenów ma trafić do wolno żyjących lisów.

Skuteczność szczepień po-twierdzają lekarze Wojewódzkie-go Inspektoratu Weterynarii:

– Co roku myśliwi dostarczają nam co najmniej 1700 tusz od-strzelonych lisów – mówi Dorota Daniluk. – Bada się je w kierunku wścieklizny, przyjęcia szczepion-ki, a także stopnia uodpornienia. Lisy w warmińsko-mazurskim są odporne na wściekliznę.

Skąd wiadomo, że to zasługa zrzutów z samolotów? Zawarte w przynęcie substancje odkładają się w kościach zwierząt. Podczas badań można więc stwierdzić inny, niż u zwierząt niezaszcze-pionych, kolor.

W czasie majowych zrzutów uwolniono 495 tysięcy dawek szczepionki. Koszt ich zakupu to ponad 520 tysięcy złotych, zaś koszt wynajęcia samolotów to ponad 1,2 miliona złotych. Okresowe akcje szczepień lisów w całości pokrywane są z budżetu Skarbu Państwa.

Szczepionkowy nalot na lisy

Wojewódzki Inspektorat Weterynarii po raz kolejny zaszczepił lisy przeciwko wściekliźnie, zrzucając szcze-pionki z samolotów. Dowiedzieliśmy się, jak dokładnie wygląda ten procesHanna Łozowska | fot. sxc.hu

Page 6: Poza Olsztyn nr 7

6 REGION

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

Warmińsko-mazurskie czeka-ją zmiany. Zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą dekomuniza-cyjną, w przestrzeni publicznej zlikwidowane zostaną wszyst-kie nazwy związane z daw-nym ustrojem socjalistycznym w Polsce, a więc nazwiska po-staci, daty i wydarzenia istot-ne z punktu widzenia tamtego okresu, a także symbolizujących systemy totalitarne. W samym warmińsko-mazurskim ustawa ta ma dotyczyć trzydziestu czte-rech miejscowości – zmienią się nazwy co najmniej sześćdziesię-ciu ulic.

Według wstępnych informacji, ze zmianami nazw ulic w powie-cie olsztyńskim będziemy mieć do czynienia w trzech gminach – dwóch miejsko-wiejskich (Do-bre Miasto i Olsztynek) i jednej wiejskiej (Biskupiec). Zgodnie z orientacyjnymi informacjami przygotowanymi przez olsztyń-ską delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej w samym Olsztynku zmianie mają podlegać ul. 22 lip-ca i ul. gen. Świerczewskiego. Jak podają przedstawiciele Urzędu Miasta, najprawdopodobniej do-łączy do nich także ul. Pionierów. Urzędnicy już dzisiaj zapowiada-ją, że decyzji o określeniu nowych nazw nie zamierzają podejmować bez porozumienia z mieszkańca-mi.

– Najprawdopodobniej jeszcze w wakacje ogłosimy w tej sprawie konsultacje społeczne – tłumaczy Beata Pieniak, sekretarz Olsztyn-ka. – Nie chcemy sugerować żad-nych nazw, ponieważ zależy nam, by mieszkańcy wypowiedzieli się sami.

Ulica imienia generała Świer-czewskiego nie uchowa się także w Dobrym Mieście. Choć według wstępnych analiz to jedyna na-zwa w gminie związana z PRL--em, Eliza Łazińska z referatu ds. Gospodarki Nieruchomościami i Rolnictwa zaznacza, że przy po-dejmowaniu ostatecznych decyzji miasto będzie opierało się na opi-nii historyka. Decyzje o ewentu-alnych konsultacjach z mieszkań-cami nie zostały dotąd podjęte, choć ci już mają swoje pomysły na nadanie nowej nazwy ulicy.

– Chciałbym, żeby nową na-zwą uczczono kogoś zasłużonego dla społeczności Dobrego Mia-sta – zdradza nam mieszkaniec domu przy Świerczewskiego. – Na przykład niedawno zmarłego pana Waldemara Dezora [byłego Przewodniczącego Rady Miasta], architekta i działacza społeczne-go, niezwykle barwną postać.

Według wstępnych prognoz na terenie powiatu olsztyńskiego

dekomunizacji podlegałyby tak-że dwie ulice w Biskupcu – ul. gen. Zawadzkiego, i – jak w po-zostałych przypadkach – ul. gen. Świerczewskiego.

Mieszkańcy wspomnianych ulic nie muszą się jednak oba-wiać zachodu ze zmianą danych w dowodach osobistych. Zgodnie z ustawą, zmiana nazwy ulicy nie wpłynie na aktualność dokumen-tów aż do upływu ich właściwego, nadrukowanego okresu ważno-ści.

Nie oznacza to, że przyjęta ustawa wolna jest od kontro-wersji. Dylematy wzbudzają przede wszystkim postaci nie-jednoznaczne w historii. Podczas kwietniowych obrad senatorowie Prawa i Sprawiedliwości jako właśnie takie wskazywali między innymi ulice Ludwika Waryń-skiego czy Armii Ludowej, choć w roboczych wykazach dla woje-wództwa warmińsko-mazurskie-go ulica Armii Ludowej pojawia się kilkukrotnie.

W samym Olsztynie konflik-ty wybuchły już przy corocznym święcie ulicy Dąbrowszczaków. Na 4 dni przed planowanym otwarciem imprezy olsztyński oddział partii Razem dowiedział się o odwołaniu organizowane-go przez nich wydarzenia towa-rzyszącego – akcji „Pamiętajmy o Dąbrowszczakach”. W czasie jej trwania chciano przedstawić historię XIII Brygady Międzyna-rodowej im. Jarosława Dąbrow-skiego, a także zbierać podpisy w sprawie zachowania dotychcza-sowej nazwy ulicy. W publicznym oświadczeniu dyrektor Miejskie-go Ośrodka Kultury w Olsztynie, Agnieszka Kołodyńska napisała: „(…) obecność grupy <<Pamię-tajmy o Dąbrowszczakach>> (…) w przedstawionej nam, ostatecz-nej formie oraz plany zbierania podpisów pod petycją do władz

miasta niosą za sobą możliwość wywołania konfliktu pomiędzy grupami głoszącymi odmienne racje w tej sprawie. Może to ne-gatywnie wpłynąć na przebieg wydarzenia, którego program ma charakter familijny”.

Ulice do poprawkiSejm przyjął ustawę o dekomunizacji przestrzeni publicznej, m.in. ulic,

budynków i placów. Na wprowadzenie nowych nazw samorządy mają rokHanna Łozowska | fot. autor

‘‘Przyjęta ustawa nie jest wolna od kon-trowersji. dylematy wzbudzają Przede wszyst-kim Postaci niejednoznaczne w historii. Podczas kwietniowych obrad senatorowie Pisu jako właśnie takie wskazywali między innymi ulice ludwika waryńskiego czy armii ludowej, choć w roboczych wykazach dla województwa war-mińsko-mazurskiego ulica armii ludowej Poja-wia się kilkukrotnie

Page 7: Poza Olsztyn nr 7

7PURDA

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

Jeszcze żadnego roku w gmi-nie Purda nie działo się tak wiele! Zaplanowany przez Gminę Purda i Gminny Ośrodek Kultury w Purdzie sezon letni obfituje w wie-le atrakcyjnych wydarzeń. Mieszkańcy będą mogli po-słuchać na żywo zespołów i wykonawców prezentują-cych różne style muzyczne, w tym Singers, Dance Day, The Dmoks, Kapela Jakubo-wa, Ania Broda, Focus i Red Lips. Oprócz muzyki na im-prezach pojawią się Cezary Sadowski Stand Up Comedy i znani z tv strongamani: Ja-

rosław Dymek, Przemysław Toczek i Przemysław Brzoza.

W sezonie letnim nie za-braknie także imprez o cha-rakterze sportowym, w tym spływów kajakowych, rajdów rowerowych i zmagań sołec-kich (Spartakiada sołectw).

Już 25 czerwca zapraszamy wszystkich na pierwszą, ofi-cjalnie rozpoczynającą sezon letni imprezę pod nazwą Roz-poczęcie Lata w Rytmie Dan-ce w Purdzie! To druga edycja koncertu, podczas którego nie zabraknie dobrej muzyki, do-brej zabawy i niesamowitych

wrażeń! W tym roku uczestni-cy będą bawić się przy muzyce zespołów The DMOKS, Sin-gers oraz gwiazdy wieczoru – zespołu FOCUS!

Tylko tydzień później, 2 lipca, w Bałdach odbędzie się IX edycja Warmińskiego Kiermasu Tradycji, Dialo-gu i Zabawy, który corocznie przyciąga ogromną liczbę go-ści! Również w tym roku nie zabraknie najbardziej znanych i lubianych atrakcji, takich jak prezentacja regionalnej sztuki ludowej, tradycyjnego rzemio-sła i lokalnej kuchni, stoisk handlowych i edukacyjnych

oraz wiele innych! Całość do-pełnią występy zespołów folk-lorystycznych: Szczęściary ze Szczęsnego, Zespół Śpiewaczy Kris, Zespół Śpiewaczy Ma-zury, Zespół Śpiewaczy Echo Pasymia i Ania Broda.

27 sierpnia, w przeddzień Dożynek Gminnych odbędzie się Spartakiada Sołectw oraz pokaz siły w wykonaniu zna-nych z tv i lubianych strong-manów. 28 sierpnia odbędzie się święto plonów tj. Dożynki Gminne połączone z uroczystą mszą odpustową w parafii św. Walentego i Rocha w Klew-kach. Podczas Dożynek będzie

miał miejsce finał konkursu „Kulinarne Dziedzictwo Po-granicza Warmii i Mazur” oraz konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy. Z innych atrakcji zaplanowano prezen-tację tradycyjnego rzemio-sła i lokalnej kuchni, stoiska handlowe i promocyjne oraz występy popularnych zespo-łów, w tym Kapeli Jakubowej, Dance Day i gwiazdy wieczoru – Red Lips!

Serdecznie zapraszamy na gorące, pełne emocji lato

w Gminie Purda!

Rozpoczęcie lata w rytmie dance

Purda przywita wakacje zabawą w dyskotekowym klimacie. 25 czerwca odbędzie się tam Rozpoczęcie Lata w rytmie Dance, impreza plenerowa, która zainauguruje cykl letnich wydarzeń w gminie

Page 8: Poza Olsztyn nr 7

8

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

WYWIAD

Nie tylko piłkarze polskiej repre-zentacji będą bohaterami Euro 2016, ale także pan jako jedyny polski sędzia główny we Francji. Będziemy także panu kibicowali.Cały czas się dziwię, jak to się wszystko pozmieniało, że jeszcze parę lat temu wszy-scy rzucali w nas kamienia-mi, a dziś czasami nie można przejść ulicą, bo wszyscy nas rozpoznają. Wizerunek sę-dziów się zmienił. Nie ukry-wam ogromnej radości i sa-tysfakcji z tego, że mam żółtą koszulkę lidera. Tak to jest, że ciężka praca popłaca. Oczy-wiście trzeba mieć talent, ale bez wysiłku nic by z tego nie wyszło. To jest też fajny prze-kaz, szczególnie dla młodych ludzi, żeby pracować i uprawiać sport, bo nie każdy musi grać jak Robert Lewandowski czy Grze-gorz Krychowiak. Można się od-naleźć inaczej, będąc na boisku i kochając ten sport, sędziować tym największym, spotykać się dziś z Ronaldo a jutro z Suare-zem, pojutrze z Messim. Być czę-ścią tego wielkiego show.

Niewiele ma pan czasu dla rodzi-ny i na odpoczynek.Ten czas przez Euro 2016 miał wyglądać inaczej. Ale spędzam go na obowiązkach medialnych. Wywiady, telewizja, trudno to

wszystko policzyć. Strasznie się przed tym broniłem, ale pre-zes Zbigniew Boniek przekonał mnie, że to cześć elementu po-prawy wizerunku PZPN-u i po-zycji sędziów. Trzeb się czasem poświęcić. To jest aktywny wy-

poczynek i rekreacja. Trzeba też pamiętać, że nie zawsze można być tylko w Madrycie czy Mo-nachium. Czasem trzeba być w Gdańsku i Lubiczu, w naszych polskich miastach i miasteczkach. Ja nie mam z tym problemów. Problemem jest tylko dopasowa-nie terminów. Bo tych zaproszeń jest bardzo dużo, ale to jest bar-dzo miłe.

Piłkarze mają swoje treningi i zgrupowania, a sędziowie też jakoś specjalnie przygotowują się do Euro 2016?Ten sezon był dla mnie bardzo

długi. W zeszłym roku miałem 64 spotkania, w tym roku już mam około 50, a przede mną Mistrzo-stwa Europy. Trening, odnowa, złapanie świeżości i głodu sędzio-wania.

Jakie będą nowinki techniczne na Euro 2016? Pamiętam jeszcze do dziś emocje związane ze sprayem, w jaki was wyposażono.Śmieję się, że jesteśmy jak Ro-bocopy napakowane sprzętem. Spray jest juz od dwóch lat, ale pamiętam, gdy użyłem go pierw-szy raz. To było po Mistrzo-stwach w Brazylii. Mecz Górnik Łęczna -Wisła Kraków, do 75 minuty nic się nie działo, wiało nudą na stadionie, wolny gdzieś koło pola karnego. Normalnie bym go nie używał, ale po wy-jęciu na stadionie wybuchła eu-foria, wszyscy wstali, zaczęli mi

bić brawo. Stałem się bohaterem numer jeden tylko dlatego, że pomalowałem murawę. To są faj-ne momenty. Na boisku jest tyle stresu i negatywnych emocji, że takie miłe akcenty bardzo mnie

cieszą. Musi być w tym trochę zabawy i radości. UEFA otwo-rzyła oczy na technologię. Nie będzie już powtórki z sytuacji z Londynu, kiedy to podczas meczu Niemcy - Anglia padła bramka dla Anglików, niestety nieuznana przez sędziów. Teraz będziemy mieli komputer na linii bramkowej, który pomoże nam w tych sytuacjach, a moi sędziowie będą mogli wreszcie skupić się na artykule 12 czyli pomocy w polu karnym, kie-dy jest faul a kiedy nie. Bardzo

często w rozgrywkach europej-skich dochodziło do błędów sę-dziów bramkowych, ale tylko dla-tego, że kibice nie zdawali sobie spawy z tego, że taki sędzia musi kontrolować linię bramkową, a nie pole karne. Gdyby sędzia miał szczęście i jeszcze zauważył faul to super, ale teraz komputer będzie kontrolował linię bramko-wą, a sędziowie będą pomagali mi w polu karnym.

Zwiększa się szansa na to, że nikt nie usłyszy „sędzia kalosz”. I nie będzie pan negatywnym bohate-rem, bo tak się też może zdarzyć.

Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, gdzie jestem. Tu nie ma co być fałszywie skromnym. To jest olbrzymi sukces. Zapisać się w hi-storii jest ogromnie miłe, ale mój zeszyt ma dużo kartek, a to jest pierwsza karta, którą zapisuję. Moją historię dopiero zaczynam pisać. Zawsze się śmieję, że moi asystenci to „krawężniki”. Oni są bardzo potrzebni. Ale to są asy-stenci. My też lubimy się pośmiać jak w szatni piłkarskiej.

Jakie są szanse Polaków na wy-graną?Duże. Zawsze to powtarzam. Podczas spotkań i zgrupowań z sędziami elity słyszę bardzo pozytywne opinie od moich ko-legów, którzy sędziują Polsce. Nawet ostatnio słyszałem, że ty-pują nas na czarnego konia, co jest bardzo miłe. Zawsze byłem zazdrosny, kiedy jeździłem na zgrupowania i nigdy nas nie było, albo wchodziliśmy kuchennymi drzwiami. A po pierwszym czy drugim meczu graliśmy o honor i zawsze było smutno. Dzisiaj jest ogromna szansa na osiągnięcie sukcesu. To grupa fantastycznych ludzi z ogromnym potencjałem. Znają swoją wartość, wielokrot-nie im sędziowałem. Prezento-wali się fantastycznie na boisku. Wewnętrzna duma zawsze jest.

Jest wewnętrzna duma

Z Szymonem Marciniakiem, polskim arbitrem, który poprowadzi mecze na Mistrzostwach Europy we Francji,

rozmawia Iwona Muszytowska-Rzeszotek z Polskiego Radia Pomorza i Kujaw

‘‘ ueFa otworzyła oczy na technologię. nie będzie już Powtórki z sytuacji z londynu, kiedy to Podczas meczu niemcy - anglia Pa-dła bramka dla anglików, niestety nieuzna-na Przez sędziów

Page 9: Poza Olsztyn nr 7

9

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

GIETRZWAŁD

Działki na sprzedaż w Gminie Gietrzwałd

Chcesz zamieszkać blisko Olsztyna? Gmina Gietrzwałd ma do zaoferowania bardzo atrakcyjne działki budowlane. Zlokalizowane niedale-ko stolicy województwa, z dostępem do mediów, blisko lasu, jezior i w pobliżu dróg asfaltowych. W tym roku kilka nieruchomości już znala-zło swoich nabywców. Pod koniec czerwca odbędą się kolejne przetargiWojciech Gudaczewski | fot. Urząd Gminy

Progres w sprzedaży nierucho-mości

Sząbruk, Unieszewo, Naglady to jedne z najlepszych propozycji sprzedaży nieruchomości działek budowanych oferowanych przez Gminę Gietrzwałd. Są jeszcze Barwiny ale to już oferta typowo inwestycyjna, z przeznaczeniem na usługi hotelowe, choć także i tu jest możliwość zbudowania domu lub mieszkania dla wła-ściciela. O cenie nieruchomo-ści decyduje między innymi jej wielkość. Dla przykładu dział-ki budowlane w Nagladach to nieruchomości pod zabudowę domów jednorodzinnych o wiel-kości około 1500 m2 przy cenie tylko 66 450 zł! Łatwo więc poli-czyć, że cena za metr to ok. 45 zł i to z widokiem na wieżę kościo-ła w Gietrzwałdzie, do którego z Naglad są tylko 2 km. Te i inne działki są atrakcyjną propozycją do zamieszkania w Gminie Peł-nej Cudów. Na wiosnę 2016 roku sprzedaliśmy pięć nieruchomo-ści.

Sząbruk – działki przy ul. Hermana

Miejscowość została założona w 1352 roku. W pobliżu Sząbru-ka znajduje się piękne jezioro Wulpińskie, co zachęca do sko-rzystania z kąpieli lub sportów wodnych. We wsi znajduje się szkoła podstawowa, przedszkole, średniowieczny kościół, Wiejski Dom Kultury, ośrodek zdrowia, Ochotnicza Straż Pożarna i skle-py spożywcze. Stąd do Olsztyna jedzie się tylko 10 minut. Dlate-go też miejscowość stale się roz-budowuje. Gmina Gietrzwałd ma do zaoferowania w Sząbruku przy ul. Hermana, dziewiętnaście działek budowlanych. Na niektó-re z nich ogłoszone są przetargi:

- nr 75/69 o pow. 1013 m2 - cena wywoławcza netto 39.600 zł, wadium – 4.900 zł

- nr 75/70 o pow. 1010 m2 - cena wywoławcza netto 39.400 zł, wadium – 4.850 zł

- nr 75/71 o pow. 1022 m2 - cena wywoławcza netto 39.900 zł, wadium – 4.950 zł.

Na działkach 75/69 i 75/70 nie figurują obciążenia ani zo-bowiązania a przez działkę nr 75/71 przebiega sieć kanalizacji sanitarnej. Wszystkie działki są z dostępem do mediów. Gmin-ne nieruchomości w Sząbruku przeznaczone są pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. Zlokalizowane przy drodze po-wiatowej, ok. 300 m od sklepu i przedszkola, 600 m od szko-ły podstawowej, w sąsiedztwie osiedla mieszkaniowego przy ul. Hermana. Pierwsze dwie działki znalazły już swoich nabywców. Następny, najbliższy przetarg odbędzie się 29 czerwca 2016r. o godz. 10.00 w Urzędzie Gmi-ny w Gietrzwałdzie. Warunkiem udziału w przetargu jest wpła-ta wadium najpóźniej w dniu 22.06.2016 r.

Naglady – blisko Gietrzwałdu, blisko Olsztyna

Wieś położona jest w odle-głości od Gietrzwałdu zaledwie 2 km. Została założona w średnio-wieczu, pierwsze zapisy o miej-scowości pochodzą z 1331 roku. Naglady położone są w bliskim sąsiedztwie lasów. Działa tu m.in. Ochotnicza Straż Pożarna wraz ze świetlicą, sklep i kilka firm. We wsi znajduje się boisko do gry w piłkę, plac zabaw (w trakcie urządzania) a także przystanki autobusowe do Ostródy i Olszty-na. Zjazd z miejscowości bezpo-średnio na DK 16 daje możliwość dojazdu do Olsztyna w 10 minut.

Gmina Gietrzwałd ma do zaoferowania dziesięć działek budowlanych, z dostępem do mediów. Najbliższe przetargi do-tyczą działek budowlanych:

- nr 73/62 o pow. 1639 m2 - cena wywoławcza 73.800,- zł, wadium – 9.100,-zł

- nr 73/61 o pow. 1476 m2 - cena wywoławcza 66.450,- zł, wadium – 8.200,-zł

Przetarg odbędzie się 29 czerwca 2016 r. o godz. 10.00 w Urzędzie Gminy w Gietrzwał-dzie. Wadium należy wpłacić naj-później 22.06.2016r.

Unieszewo – działki budowlaneUnieszewo powstało w 1347

roku, oddalone jest 16 km od Olsztyna. Znajduje się tu Ochot-nicza Straż Pożarna, kapli-ca rzymsko-katolicka parafii z Sząbruka, w której odbywają się niedzielne msze święte, skle-py spożywczo-przemysłowe, kilka firm oraz aktywne organi-zacje pozarządowe. Mieszkańcy zrzeszeni w nich dbają o kąpie-lisko nad Jeziorem Wulpińskim. W miejscowości znajdują się też przystanki PKP, PKS oraz prze-woźników prywatnych. W Unie-szewie mieszka ok. 900 miesz-kańców. Gmina Gietrzwałd, posiada w Unieszewie, do sprze-daży 13 działek, z wytyczoną drogą wewnętrzną, w sąsiedztwie kaplicy. Przetargi na te nierucho-mości zostaną ogłoszone jeszcze w 2016 roku.

Barwiny – miejsce na turystyczny wypoczynekSkoro jesteśmy w Unieszewie

to koniecznie należy zajrzeć do Barwin. Tu Gmina Gietrzwałd oferuje do sprzedaży nierucho-mości inwestycyjne. Działki te znajdują się w południowo--zachodniej części gminy, przy granicy z gminą Stawiguda, w bezpośredniej bliskości Jeziora Wulpińskiego. Choć działki nie mają dostępu do linii brzegowej, to blisko z nich do kąpieliska nad jeziorem, które znajduje się ok. 900 metrów. Nieruchomości w Barwinach to tereny atrakcyj-ne pod względem turystycznym. Ich przeznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania prze-strzennego to: zabudowa usług turystycznych (i uzupełniająco mieszkania dla właściciela i ob-sługi obiektu, realizowane jako wbudowane w powstającym lub

w osobnym budynku), budyn-ki basenu, odnowy biologicznej a także zabudowa gospodar-cza i garażowa oraz urządzenia, obiekty sportowe i rekreacyjne. Maksymalna wysokość zabudo-wy mierzona od poziomu par-teru: dla budynków usługowych – trzy kondygnacje nadziemne, w tym użytkowe poddasze, dla budynków mieszkalnych: dwie kondygnacje nadziemne, w tym użytkowe poddasze. Atrakcje w okolicy Barwin: Pole Golfo-we w Naterkach ok. 10 km, Ho-tel Marina Golf Club ok. 9 km, Gietrzwałd, warmińska wieś, w tradycji katolickiej miejsce je-dynych potwierdzonych przez Watykan Objawień Maryjnych w Polsce a jedno z sześciu na świecie ok. 9 km, leśny ogród bo-taniczny w Kudypach ok. 13 km, Olsztyn – stolica Warmii i Mazur ok. 21 km. Powierzchnia działek inwestycyjnych to średnio ok. 0,5 ha. Dotychczas trzy działki w Barwinach o numerach: 6/177, 6/179, 6/180 znalazły swoich na-bywców.

Dobry klimat do inwestowania w Gminie Gietrzwałd

Działki budowlane i inwe-

stycyjne w okolicach Olsztyna, cieszą się sporym zaintereso-waniem. Nabywcami są najczę-ściej mieszkańcy stolicy Warmii i Mazur, jak również mieszkańcy mieszkający na terenie gminy. Wśród wielu ofert nieruchomo-ści przeznaczonych do sprze-daży można znaleźć zarówno te oferowane przez pośredników, prywatnych właścicieli, Agencji Nieruchomości Rolnych oraz właśnie przez samorząd. Te ostat-nie wyróżniają się zdecydowanie niższą ceną, przez co są atrakcyj-ną propozycją. To stwarza dobry klimat do inwestowania także w Gminie Gietrzwałd. Od po-czątku roku w drodze przetargów gmina sprzedała działki budow-lane w Biesalu, Śródce, Sząbruku i Unieszewie. 29 czerwca 2016r. odbędą się kolejne przetargi na gminne nieruchomości w Na-gladach i Sząbruku. Warunkiem uczestnictwa w przetargu jest wpłacenie wadium do 22 czerw-ca przelewem na konto: War-miński Bank Spółdzielczy Oddz. w Gietrzwałdzie Nr 59 8857 1067 3001 0000 0143 0004. Szczegóły dotyczące kupna można uzyskać w Urzędzie Gminy pod nume-rem 89 5241914. Zapraszamy!

Pierwsze działki w Sząbruku znalazły już swoich nabywców. Działki budowlane w Unieszewie.

Naglady to jedne z najlepszych lokalizacji gminnych nieruchomości.

Page 10: Poza Olsztyn nr 7

10

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

BARCZEWO i STAWIGUDA

Olsztyński fotograf odkrywa przed młodymi ludźmi z gmi-ny Stawiguda magię czterech boków kadru. Druga edycja warsztatów fotograficznych BLIK odbyła się na przełomie maja i czerwca w Bartągu.

Paweł Staszak specjalizuje się w fotografii portretowej, mo-dowej i reklamowej. Nie tylko robi zdjęcia, ale również orga-nizuje wystawy, pisze o sztuce fotograficznej oraz wykłada ją na wielu uczelniach. Przez trzy lata prowadził prestiżowy ma-gazyn „Foto”, był również preze-sem Fotoklubu Olsztyńskiego. W 2009 roku otrzymał nagrodę prezydenta Olsztyna za szcze-gólne osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej. Chęt-

nie podejmuje się działań o cha-rakterze społecznym. Jak sam mówi, z chęci zrobienia czegoś dobrego dla dzieci z regionu na-rodziła się idea BLIK-a. Co kry-je się pod tą nazwą?

– To bezpłatne warszta-ty sztuk pięknych dla dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 17 lat, zagrożonych wyklucze-niem społecznym – wyjaśnia pomysłodawca. - Do udziału zaprosiłem znajdujące się w naj-bliższym sąsiedztwie Olsztyna gminy. Jako jedyny odpowie-dział Urząd Gminy Stawiguda, który zareagował na propozycję życzliwie i podjął profesjonal-ne przygotowania do realizacji warsztatów.

Ich program łączy zajęcia teoretyczne i praktyczne w te-

matach portretu, architektury, krajobrazu i reportażu. Mło-dzież podczas warsztatów mo-gła korzystać ze specjalnie za-kupionego na tą okoliczność sprzętu.

– Celem warsztatów jest nie tylko nauka posługiwania się aparatem fotograficznym, ale też próba twórczego zastosowa-nia go w podjęciu i rozwijaniu pasji – mówi Paweł Staszak. – Chodzi o to, by uwrażliwić mło-dych ludzi na rzeczywistość, by potrafili ją odwzorować w ka-drze fotograficznym. Warsztaty uczą też odkrywania własnego widzenia świata i współpracy w grupie. Liczę na to, że zdo-byte umiejętności fotograficzne młodzi ludzie będą mogli wy-korzystać w życiu publicznym

i późniejszym zawodowym.Warsztaty składają się

z trzech spotkań, trwających po cztery godziny. Każde z nich poświęcone jest innym za-gadnieniom fotograficznym. Pierwsza edycja BLIK-a, prze-prowadzona w maju i czerwcu 2015 roku w Stawigudzie, oka-zała się sukcesem, więc warszta-ty zorganizowane zostały także w tym roku, tym razem w sali projekcyjnej Ochotniczej Straży Pożarnej w Bartągu. Pierwsze spotkanie tegorocznej edycji miało miejsce 21 maja. Przy-szli fotograficy uczyli się po-sługiwania aparatem w trybie manualnym. Drugie spotkanie, 28 maja, poświęcone było foto-grafowaniu architektury, a jego tajnikami dzielił się z młodzie-

żą Piotr Wyrzykowski. Trzecie zajęcia poprowadził 4 czerwca Luc Chives, podróżnik i fotograf reportażowy. Omówił z dziećmi zasady związane z poruszaniem się w przestrzeni miejskiej i na koncertach.

– Skupieni, pełni zapału, wy-magający od innych i od siebie, są nad wyraz dojrzali – komple-mentuje młodych uczestników warsztatów Staszak. – Mamy nadzieję, że to, co im przekaza-liśmy, pozostanie w nich, rozwi-jając chęci do rejestrowania ota-czającego ich świata za pomocą czterech boków kadru.

Więcej o warsztatach można przeczytać na stronie interneto-wej Pawła Staszaka, pod adre-sem planf.pl.

Odwzorować rzeczywistość w kadrzeMłodzież w gminie Stawiguda pokochała fotografię

Maciej Koprowicz | fot. nadesłane

Ze sceny amfiteatru w Barcze-wie do wielkiej kariery – to możliwe! Podczas festiwalu ERROR podziwiać będzie-my młode nadzieje polskiego rocka.

Festiwal rockowy ERROR organizowany jest przez Cen-trum Kulturalno-Biblioteczne w Barczewie już po raz szósty. Jego główną ideą jest promocja młodych, obiecujących grup wykonujących muzykę roc-kową. Od 2014 roku konkurs zespołów ma zasięg ogólnopol-ski.

– Nasz festiwal to nie tylko świetna okazja dla młodych kapel do wykazania się, ale też dobra przestrzeń na wspólne spotkania zespołów i wymianę doświadczeń – zachęca Ber-trand Abramczyk, specjalista ds. muzyki i działalności pro-gramowej w Centrum Kultu-ralno-Bibliotecznym. – Za-praszamy młode zespoły do zgłoszeń. Przewidujemy wy-

bór sześciu zespołów do części koncertowej.

Sześć najlepszych grup wystąpi 5 sierpnia na scenie amfiteatru w Barczewie. Tam będą miały okazję nie tylko zaprezentować się przed dużą publicznością, ale także po-walczyć o cenne nagrody. Za pierwsze i drugie miejsce prze-widziane są nagrody finanso-we. Przyznana zostanie także nagroda specjalna, Nagroda Burmistrza Barczewa, Nagro-da Związku Gmin Warmińsko--Mazurskich oraz wyróżnienia w postaci nagród rzeczowych, takich jak sprzęt muzyczny, bony do sklepów czy gadżety (organizator zastrzega sobie prawo do podziału nagród in-nego niż powyżej, w tym łącze-nia nagród, o czym zadecydu-je poziom konkursu). Każdy z zespołów może liczyć na profesjonalny materiał promo-cyjny w postaci nagrania audio i wideo występu. Organizato-rzy gwarantują też znakomitą

atmosferę imprezy.– W tamtym roku wręcz

byliśmy zaskoczeni świetną atmosferą, życzliwością i bra-kiem rywalizacji wśród zespo-łów – wspomina Bertrand Abramczyk. – Barczewski amfiteatr, w którym odbywa się festiwal, znajduje się w cie-kawym miejscu, nad stawem więziennym, skąd widać pano-ramę całego miasta. Warto też z tego powodu do nas zajrzeć – to relaks na świeżym powie-trzu wśród ładnych widoków.

Przypomnijmy: w ubiegłym

roku triumfował zespół LOKO. Jego występ uświetni tegorocz-ny festiwal, który odbędzie się 5 sierpnia. Zagrają także Traffic Junky oraz zespoły lo-kalne, działające w Barczewie – Vagadilerha, Vectoristy, Ob-sess. Gwiazdą wieczoru będzie legendarny Sztywny Pal Azji w oryginalnym składzie, znany z takich przebojów jak „Wie-ża radości, wieża samotności” i „Spotkanie z...”.

Zespoły mogą do 1 lipca zgłaszać się do udziału w fe-stiwalu. Można to zrobić ma-

ilowo, pod adresami error@barczewo i [email protected] lub pocztowo na adres: Centrum Kultury i Pro-mocji Gminy w Barczewie, ul. Słowackiego 5, 11-010 Barcze-wo z dopiskiem: ERROR 2016. Należy wysłać co najmniej 2 utwory w formacie mp3 lub na płycie CD oraz wypełnioną i podpisaną kartę zgłoszenia (może być skan lub zdjęcie). Karta zgłoszenia dostępna jest na stronie www.barczewo.home.pl.

Barczewo w rytmie rocka

Rusza kolejna edycja festiwalu ERRORMaciej Koprowicz | fot. nadesłane

Rok temu w rywalizacji zespołów zwyciężył Loko z Gdańska.

Page 11: Poza Olsztyn nr 7

11

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

JEZIORANY i OLSZTYNEK

Wolno, cicho, aktywnie Jeziorany dołączą do stowarzyszenia „Powolnych Miast”

Maciej Koprowicz

Jeziorany już niedługo staną się członkiem zrzeszenia miast Cittaslow. Należą do niego miejscowości, które promują kulturę dobrego życia zgodnie z zasadą, że wolniej znaczy le-piej.

Idea Cittaslow (połączenie włoskiego słowa „citta” – mia-sto i „slow” – z angielskiego „wolno”) narodziła się w Toska-nii w 1999 roku jako efekt zmę-czenia współczesnymi centrami turystyki masowej. W przeci-wieństwie do nich, Włosi po-stanowili promować turystykę zrównoważoną, zgodną z zasa-dami: wolno, cicho, mało, do-kładnie i aktywnie. Stowarzy-szenie skupia miasta liczące do 50 tysięcy mieszkańców. Należą do niego 23 polskie miejscowo-ści, w tym aż 17 z naszego regio-nu – między innymi sąsiadujące z Jezioranami gminy Barczewo, Biskupiec, Dobre Miasto, Bisz-tynek i Lidzbark Warmiński. Celem organizacji jest promo-cja i rozpowszechnianie kultury dobrego życia poprzez badania, działania doświadczalne, wdra-żanie rozwiązań dla organizacji miasta. Głównymi wartościami promowanymi przez Cittaslow są tożsamość, pamięć historycz-na, ochrona środowiska, spra-

wiedliwość i integracja społecz-na, lokalna społeczność oraz aktywne obywatelstwo.

Pomysł przystąpienia Je-zioran do Cittaslow narodził się w grudniu ubiegłego roku. Wtedy też Rada Miejska pod-jęła uchwałę w sprawie przy-stąpienia miasta do zrzeszenia. W marcu tego roku minister spraw zagranicznych wyraził zgodę na wstąpienie Jezioran

w szeregi „powolnych miast”, których opiekunem jest gmina Bisztynek. 10 maja w Urzędzie Miejskim pojawili się człon-kowie zespołu certyfikującego, którzy zweryfikowali niezbędne dokumenty i dokonali wizytacji w mieście. Jeziorany przeszły proces certyfikacji i zostały re-komendowane podczas zjazdu przedstawicieli organizacji na Festiwalu Cittaslow w Lubawie.

Kolejnym etapem przystąpienia do zrzeszenia było przetłuma-czenie odpowiednich uchwał na angielski oraz przesłanie ich do Orvieto we Włoszech, gdzie znajduje się siedziba Cittaslow. Teraz Jeziorany czekają na ofi-cjalne włączenie do sieci „po-wolnych miast”.

Władze Jezioran przekonują, że gmina i miasto mają wiele atutów, które doskonale wpi-

sują się w wartości promowane przez Cittaslow.

– Misja gminy jest podob-na do celów Cittaslow i brzmi następująco: Jeziorany gminą otwartą, dynamicznie rozwija-jącą się, kultywującą tradycje i dziedzictwo kulturowe, gmi-ną o dobrych warunkach życia – mówi Marcin Genatowski, pełnomocnik burmistrza ds. Cittaslow. – Warto podkreślić, że działania Cittaslow wpisują się w cele zaktualizowanej Stra-tegii Rozwoju Gminy Jeziorany na lata 2014-2024. Podobnie jak inne miasta sieci, Jeziorany wyróżnia położenie w pięknych warunkach przyrody. Gmina ma status Zielonych Płuc Polski i nie ma na jej terenie zakładów przemysłowych znacząco zanie-czyszczających powietrze. Obok walorów naturalnych Jeziorany szczycą się zabytkami i zróżni-cowanym dziedzictwem kul-turowym. Ponadto atutem jest nowo wybudowany amfiteatr miejski, w którym mieszkańcy mogą spędzać czas, oglądając liczne występy.

Jeziorany staną się oficjal-nie „powolnym miastem” 25 czerwca. Włączenie w szeregi Cittaslow odbędzie się w portu-galskiej Vizeli.

Miasta sieci Cittaslow stawiają na naturę i tradycję - tak jak Jeziorany.

W ostatnim czasie wypoczynek w mazurskich lasach stał się bardzo popularny. Turyści co-raz chętniej łączą kontakt z na-turą z aktywnością fizyczną.

- Spacery, bieganie, czy upra-wianie nordic walking w Lasach Państwowych to codzienny wi-dok – przekonuje Magdalena Polito, specjalista ds. ochrony lasu, przyrody, ppoż. i turystyki w Nadleśnictwie Jagiełek. - Coraz częściej całe rodziny korzystają z uroków oraz darów lasów, zbie-rając grzyby, jagody lub po prostu odpoczywając, obserwując przy-rodę i słuchając śpiewu ptaków. Wychodząc naprzeciw potrze-bom społeczeństwa nadleśnictwo stworzyło ścieżkę przyrodniczą, która zaspokoi potrzeby różnych użytkowników.

Zamysłem Nadleśnictwa Ja-giełek było stworzenie wielofunk-cyjnej ścieżki ze szczególnym zwróceniem uwagi na lasy wokół Wojewódzkiego Szpitala Rehabi-litacyjnego dla Dzieci. Powstała ścieżka zlokalizowana w Nadle-śnictwie Jagiełek w Leśnictwie Ja-giełek została nazwana imieniem Polskiego Towarzystwa Leśnego. Spełnia ona funkcje zarówno edukacyjne, jak i turystyczne, służyć może także do tak zwa-nej terenoterapii, czyli spacerach leczniczych na wyznaczonych

trasach. Składa się z trzech pętli, oznaczonych kolorami, dzięki czemu można wybrać dowolny wariant trasy o optymalnej dłu-gości.

Trasa niebieska liczy 2,5 kilo-metra, jej czas przejścia to około 40 minut. Dedykowana jest głów-nie najmłodszym użytkownikom, przede wszystkim małym pacjen-

tom szpitala. Podczas spaceru, który rozpoczyna się opodal szpi-tala można podziwiać malow-nicze jezioro Pasłęk z miejscem bytowania chronionego bobra europejskiego. Na trasie znaj-duje się punkt obserwacyjny na jezioro, zawiera ona także liczne tablice i elementy edukacyjne, na przykład kącik „Nauka poprzez

zabawę”. Można tam sprawdzić się na leśnej skoczni, rozpoznać tro-py zwierząt czy zagrać na leśnych cymbałach. Na trasie nie brakuje też ławek, na których można od-począć. Trasa żółta, rozpoczyna-jąca się w tym samym miejscu co niebieska liczy 2,6 kilometra i również na jej przejście potrzeba około 40 minut. Na trasie można

podziwiać zabytkowy budynek szpitala oraz malownicze lasy so-snowe, a także skorzystać z punk-tu obserwacyjnego na śródleśne łąki. Tu również nie zabrakło tablic edukacyjnych. Najdłuższa jest trasa czerwona, dedykowana aktywnym użytkownikom, w tym pacjentom po przebytej kuracji i ich rodzinom. Mierzy 5,6 km, czas potrzebny na jej pokonanie to około 1 godziny i 40 minut. Początek i koniec trasy to miej-sce postoju pojazdów przy trasie Olsztynek-Podlejki. Łączy się ona z trasą żółtą. Przebiega głównie przez lasy iglaste. Trasę można polecić szczególnie miłośnikom jogi – znajdują się tam dwie tabli-ce z ćwiczeniami. Wytrawni pie-churzy mogą połączyć wszystkie trasy, o łącznej długości 9,5 km. Czas ich pokonania wynosi około trzech godzin.

Uroczystość otwarcia ścieżki przyrodniczej im. Polskiego To-warzystwa Leśnego miała miejsce 3 czerwca podczas Seminarium „Koncepcja edukacyjnego i tury-stycznego zagospodarowania la-sów przy obiektach leczniczych – ścieżka wokół Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce”, którego or-ganizatorami byli Nadleśnictwo Jagiełek i Polskie Towarzystwo Leśne oddział w Olsztynie.

Leśna trasa dla aktywnychDla turystów i małych pacjentów

Maciej Koprowicz | fot. nadesłane

Na nowej ścieżce przyrodniczej nie brakuje atrakcji dla najmłodszych.

Page 12: Poza Olsztyn nr 7

12

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

BISKUPIEC i JONKOWO

Uczniowie z Jonkowa z lasem za pan brat

Wykazali się wiedzą o drzewach i zwierzętachMaciej Koprowicz | fot. nadesłane

Młodzi mieszkańcy gminy Jonkowo udowodnili, że las nie ma dla nich tajemnic. Drużyna reprezentująca Szkołę Podsta-wową im. Tadeusza Kościuszki zajęła pierwsze miejsce w mię-dzyszkolnym konkursie wie-dzy o lesie „Las bliżej nas”.

Konkurs składał się z dwóch etapów. W pierwszym, który odbył się w kwietniu w jonkow-skiej szkole, drużyna w składzie: Marcela Drygalska (klasa IVb), Jacek Piłat (Vb) i Piotr Ogrod-nik (VIa) pod opieką nauczy-cielki przyrody, Małgorzaty Świ-derskiej, zajęła drugie miejsce. Dzięki temu zakwalifikowała się do ścisłego finału konkursu, który odbył się 3 czerwca w Ku-

dypach w gminie Gietrzwałd. Reprezentacja SP im. Tade-

usza Kościuszki w Jonkowie wy-ruszyła do Kudyp z towarzysze-niem piętnastoosobowej grupy kibiców, swoich szkolnych ko-legów. Pierwsza część konkursu finałowego miała formę indywi-dualnego testu sprawdzającego wiedzę uczniów o lesie. Część drugą stanowiły podchody, w których liczyły się nie tylko wiedza teoretyczna, ale rów-nież czas wykonania zadania. Uczniowie mierzyli się z rozpo-znawaniem gatunków drzew na podstawie liści, szyszek i gałą-zek, a także identyfikowaniem tropów zwierząt. Musieli się też wykazać dobrą orientacją w le-sie.

– Konkurs był dla nas spraw-dzianem umiejętności prak-tycznych – mówi Małgorzata Świderska, opiekun jonkowskiej drużyny. – Rozpoznawanie tro-pów zwierząt uważam za szcze-gólnie trudne zadanie, ale moje zuchy poradziły sobie z tym świetnie, wykazując się przy tym dużą spostrzegawczością.

Trzecim etapem konkur-su był quiz, w którym drużyna zdobywała punkty, udzielając odpowiedzi na wylosowane py-tania. Po zsumowaniu punktów za poszczególne etapy okazało się, że najwięcej uzbierała ich właśnie reprezentacja SP Jonko-wo.

– Zwycięstwo upewniło uczniów w ich możliwościach

oraz zachęciło do dalszej pracy i udziału w tym konkursie w ko-lejnych latach – cieszy się Mał-gorzata Świderska.

Główną nagrodą w konkursie był wyjazd na zajęcia edukacyj-ne w Garncarskiej Szkole koło Nidzicy. 47 uczniów z Jonkowa wyjedzie tam 21 czerwca. Orga-nizatorzy konkursu, czyli Nadle-śnictwo Kudypy, Stowarzyszenie „Lasy Kudypskie” i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olszty-nie zapewnili wszystkim uczest-nikom pamiątkowe koszulki, poczęstunek i zwiedzanie arbo-retum w Kudypach. Dodatko-wą atrakcją był konkurs wiedzy o lesie dla kibiców uczestniczą-cych w imprezie drużyn.

Młodzi aktorzy z całego woje-wództwa warmińsko-mazur-skiego walczyli o Laur Złotej Rybki w Finale XXXVI Woje-wódzkiego Konkursu Zespołów Teatralnych, który odbył się 10 czerwca w Centrum Kultury, Turystyki i Sportu w Biskupcu. Najlepsi okazali się mali artyści z grupy „Trójeczka” z Ostródy.

W konkursie wzięły udział dziecięce grupy teatralne z regionu wyłonione z elimina-cji, w których uczestniczyło aż 31 zespołów. Były to reprezenta-cje Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Sępopolu, Szkoły Pod-stawowej nr 33 w Olsztynie, Ze-społu Szkół w Młynarach, Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II w Ostródzie, Szkoły Podstawo-wej nr 6 w Szczytnie, Szkoły Pod-stawowej nr 1 w Ornecie, Szkoły

Podstawowej nr 1 w Węgorzewie i Gminnego Centrum Kultural-no-Bibliotecznego w Samboro-wie. Występy przyszłych gwiazd teatralnych scen oceniało jury pod przewodnictwem Leszka Grada, byłego dyrektora Wo-

jewódzkiego Domu Kultury w Olsztynie. W gronie jurorów znalazł się gość specjalny kon-kursu, popularny aktor Piotr Polk (znany między innymi z serialu „Ojciec Mateusz”).

Uczestników czekało trud-

ne zadanie, bo grupy teatralne zaprezentowały bardzo wysoki poziom. Ostatecznie pierwsze miejsce i główną nagrodę – te-lewizor ufundowany przez bur-mistrza Biskupca, Kamila Ko-złowskiego – przyznano Grupie

„Trójeczka” reprezentującej SP nr 3 w Ostródzie. Młodzi ostródzia-nie zaprezentowali spektakl pod tytułem „Inne kaczątko”. Drugie miejsce zdobył zespół „Szklana Kula” z Olsztyna za przedstawie-nie pt. „Kot w butach”, a trzecie Zespół „W Kieszeni” z Węgorze-wa za sztukę „Zabota”. Wszyscy uczestnicy przeglądu otrzymali nagrody.

Następnie, zgodnie z tradycją konkursu, młodzi aktorzy wzię-li udział we wspólnej zabawie. W trakcie obrad jury częstowano watą cukrową, a na scenie zorga-nizowano konkursy z nagrodami. Po rozdaniu nagród przyszedł czas na pamiątkowe fotografie, a Piotr Polk, który był zachwyco-ny grą małych artystów, rozdawał autografy.

Złota Rybka dla przyszłych gwiazd sceny

Aktorskie talenty pod okiem Piotra PolkaMaciej Koprowicz | fot. nadesłane

Najlepszym prezentem dla mi-lusińskich w dniu ich święta jest dobra zabawa. Mali i duzi doskonale bawili się na rodzin-nym festynie, zorganizowanym w Jonkowie w sobotę 4 czerwca.

Rada Sołecka Jonkowa przy współpracy z firmą Aldesa, wyko-nawcą obiektów w sektorze prze-mysłowym i energetycznym, oraz Gminnym Ośrodkiem Kultury w Jonkowie przygotowały dla dzieci i młodzieży z gminy praw-dziwą paradę atrakcji na Jonkow-skich Błoniach. Najmłodsi mo-gli wziąć udział między innymi w pokazach i zabawach anima-torów oraz skorzystać z pompo-wanych zjeżdżalni i tuneli. Na rodziny czekały liczne gry i za-bawy, takie jak przelewanie wody wężem strażackim, rysowanie na sztalugach z zawiązanymi ocza-mi, wojna balonowa czy zabawy z chustą animacyjną Klanza. Du-żym powodzeniem cieszyły się ukochane przez dzieci bańki my-dlane. W kramie sołectwa Jonko-wo dla małych łasuchów przygo-towano podarunki ze słodkimi przysmakami.

Przy okazji Dnia Dziecka wrę-czono także nagrody laureatom gminnego konkursu historyczne-go „Śladami Mieszka i Dobrawy”, który został przeprowadzony na przełomie kwietnia i maja w szko-łach gminy Jonkowo. Laureatami zostali Michał Segień, Gracjana Masłowska i Łukasz Ostrówka

Po atrakcjach dla dzieci przy-szedł czas na zabawę dla nieco starszych. Od godziny 19 do 21 uczestnikom imprezy przygrywał zespół Smolnajt, a później DJ po-prowadził zabawę taneczną

(MK)

Wojna balonowa i przysmaki

Page 13: Poza Olsztyn nr 7

13

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

DOBRE MIASTO i DYWITY

Jazz przy filiżance herbatyUczta dla miłośników muzyki i malarstwa

Maciej Koprowicz | fot. nadesłane

Najwyższe rejestry sztuki mu-zycznej, malarstwa, przeżyć du-chowych i intelektualnych – tak opisać można Dżeztiwal odby-wający się Dobrym Mieście. Już 26 czerwca dziewiąta edycja jed-nego z najciekawszych festiwali artystycznych w regionie.

Dżeztiwal, czyli inaczej Jazzte-aval, to wyjątkowe wydarzenie łą-czące twórców różnych dziedzin sztuki. Jego kierownikiem arty-stycznym jest Mateusz Iwaszczy-szyn, znany muzyk, poeta i artysta kabaretowy. Podczas dziewiątej edycji postawił na dziadowskie osobliwości duszy artystycznej muzyków i malarzy. Przy pysznej herbacie o oryginalnych smakach i zapachach będzie można posłu-chać znakomitej muzyki jazzowej i poezji śpiewanej oraz podziwiać prace wybitnych artystów z regio-nu.

Piosenkę poetycką będą na Dżeztiwalu reprezentować du-ety doskonale znane miłośni-kom brzmień spod znaku „gitary i pióra” – Piotr Bakal i Waldemar Chyliński oraz Andrzej Garczarek i Adam Andryszczyk. Lidzbarski poeta Andrzej Ballo wystąpi z to-warzyszeniem Lestera Kidsona, kanadyjskiego wirtuoza gitary

i wokalisty o polskich korzeniach. Wirtuozerii nie zabraknie także podczas występu Zbigniewa Siw-ka i Jarosława Śpiewankiewicza. Miłośnicy jazzu nie będą mogli przegapić koncertu tria Piotra Le-mańczuka, dowodzonego przez wybitnego kontrabasistę. Gwiaz-dą wieczoru będzie natomiast

zespół Old Timers, symbol i le-genda polskiego jazzu tradycyj-nego. Formacja występuje na es-tradzie już od 51 lat! Old Timers był pierwszym polskim zespołem jazzowym, który otrzymał złotą płytę (w 1975 roku za album „Old Timers with Sandy Brown”). Wy-stępowali na wielu prestiżowych

festiwalach w kraju i za granicą, byli stałymi bywalcami Jazz Jam-boree. Ich muzykę można było usłyszeć w wielu filmach, m.in. „Vabank” i „Seksmisja”. Współ-pracowali z licznymi gwiazdami sceny jazzowej, m.in. Sandym Brownem i Albertem Nichola-sem, a z polskich artystów m.in.

z Ewą Bem i Hanną Banaszak. Obecnie Old Timers występują w składzie: Jerzy Kuszakiewicz – trąbka, Jerzy Galiński – klarnet, Zbigniew Konopczyński – puzon, Wojciech Kamiński – fortepian, Paweł Tartanus – banjo, śpiew, Andrzej Zielak – kontrabas, Bog-dan Kulik – perkusja. Konferan-sjerem koncertów będzie znana z zespołu Czerwony Tulipan Ewa Cichocka.

Koncertom towarzyszyć bę-dzie wystawa prac dwunastu malarzy związanych z regionem Warmii i Mazur, znanych jako Dziady Pruskie. Wśród nich są Wiesław Bieńkuński, Mirosław Micia Bojenko, Tadeusz Burnie-wicz, Waldemar Cichoń, Adam Cieślak, Janusz Goliński, Piotr Kobrzyński, Benedykt Kroplew-ski, Adam Kurłowicz, Zbigniew Opalewski, Bartosz Świątecki oraz Wiesław Wachowski.

Festiwal odbędzie się w niedzielę, 26 czerwca o godzi-nie 18.00 w Stodole Kultury przy ul. Górnej 22 w Dobrym Mieście. Przedsprzedaż biletów w cenie 20 zł w sekretariacie Centrum Kulturalno-Bibliotecznego w Do-brym Mieście, ul. Górna 1a w go-dzinach 9:00 – 17:00.

Dywity słynęły niegdyś ze stacji balonów wojskowych i sterow-ców, dlatego to idealne miejsce na imprezę dla osób kocha-jących lotnictwo, astronomię i dreszczyk emocji.

I Festiwal Balonowy w Dywi-tach, organizowany przez Gminę Dywity odbędzie się w sobotę 25 czerwca na miejscowym sta-dionie. Podczas trwającej w go-dzinach 15-20 imprezy królować będą dwa balony, którymi będzie można odbyć darmowy lot na uwięzi na wysokość od 20 do 40

metrów. Jednorazowo do kosza będzie mogło wsiąść od 2 do 4 osób. Dodatkowo przed zakoń-czeniem imprezy jeden z balo-nów odbędzie lot widokowy nad okolicą.

- Chcemy, żeby jak największa liczba mieszkańców mogła spoj-rzeć na Dywity z nowej perspek-tywy i poczuć lotniczą przygodę – mówi Jacek Szydło, wójt gminy Dywity.

Adrenalina towarzyszyć bę-dzie też osobom, które zdecydują wystrzelić się z ludzkiej katapulty na elastycznych linach na wyso-

kość nawet do 15 metrów w górę. Na żyroskopie do astrotrainin-gu, który obraca się we wszyst-kich płaszczyznach będzie moż-na doznać przeciążeń, które są udziałem astronautów i pilotów myśliwców. Atrakcją będzie też prezentacja śmigłowca ultralek-kiego – zupełnej nowinki w na-szym kraju. Dzięki współpracy z Olsztyńskim Planetarium i Ob-serwatorium Astronomicznym w Olsztynie na stadionie stanie również mobilne planetarium, w którym będzie można obejrzeć filmy astronomiczne. Z kolei na

stanowisku teleskopowym będą prowadzone obserwacje Słońca. W budynku stadionowym pod-czas imprezy zostaną zaprezen-towane dwie wystawy: „Sterowce – historia, teraźniejszość, przy-szłość” autorstwa gimnazjalistów z Zespołu Placówek Edukacyj-nych w Olsztynie oraz wystawa zdjęć Macieja Wachowskiego, pochodzącego z Dywit pasjona-ta fotografii lotniczej i rajdowej. O fachowy komentarz na impre-zie zadba Michał Setlak z „Prze-glądu Lotniczego”. Nie zabraknie też atrakcji dla najmłodszych,

takich jak dmuchany plac zabaw i zjeżdżalnia oraz malowanie twa-rzy.

Po zakończeniu festiwalu soł-tys i rada sołecka Dywit zapra-szają w godzinach 19-24 na „Po-tańcówkę Sołecką pod Stodołą w Dywitach”. Na parkingu przy Stodole nie zabraknie muzyki biesiadnej, gier i konkurencji z nagrodami.

Jeśli pogoda nie pozwoli na start balonów w sobotę, to loty zostaną przeniesione na niedzie-lę.

Balonowy zawrót głowy

Gmina Dywity powraca do niezwykłej przeszłości odlotową imprezą

Maciej Koprowicz | fot. nadesłane

Page 14: Poza Olsztyn nr 7

14

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

WYWIAD

Elegancki człowiek nie wyróżnia się z tłumu. Elegancja to klasyka, minimalna forma, kompletna przezroczystość. Ekstrawagancja i awangarda posuwają świat do przodu. O elegancji, stylu, a także

o barwach Polaków, z Joanną Horodyńską i Tomaszem Jacykowem rozmawiał Michał Ciechowski fot. Łukasz Piecyk

Jesteście autorami książek o modzie. Stylu można się więc nauczyć?TJ: Styl jest czymś policzalnym. Nie można zaś nauczyć się fantazji - stworzymy swój styl bez fantazji, lecz nie będziemy uprawiać freestyle'u w mo-dzie. Poza znajomością branży, ubrań i proporcji, jest jeszcze coś takiego, jak nieznośna lek-kość bytu i wyobraźnia.JH: Należy dodać do tego od-wagę. Po co nam fantazja, skoro boimy się z nią wyjść z domu?

Co to znaczy fantazja?JH: Fantazja to wolność. Ten, kto potrafi pokonać wszystkie blokady w swojej głowie, wy-grywa.TJ: Fantazja to nuta egoizmu, trochę dziecka w sobie, bajki, odrobina przymrużenia oka i trochę zabawy. Można ją upra-wiać w każdym wieku i każdym pułapie cenowym.

I tworzyć swój styl. Chociażby taki, jak z lat 90.TJ: Właśnie teraz mamy po-wrót do tego okresu! Paradok-salnie, wtedy wracaliśmy do lat 70. W świecie mody dużą wagę przywiązuje się do indywiduali-zmu i na to warto zwracać uwa-gę. Jednostka jest dziś bardzo cenna. JH: Przykro jest patrzeć na lu-

dzi, którzy hołdują przeciętno-ści i dążą do tego, aby być nijacy. Czasami jestem zła na kobiety, które wybierają coś przeciętne-go. To zabija wszystkie emocje.

Aby nie być przeciętnym, trze-ba też nieprzeciętnie wydawać na zakupy. Czy w Polsce, przy obecnych zarobkach, można się dobrze ubrać?TJ: Fajnie by było, gdyby staty-styczny Polak, raz w kwartale mógł wydać całą miesięczną pensję, aby się ubrać. Jeżeli ktoś zarabia dwa tysiące, niech raz wyda dwa tysiące. Wtedy zbu-duje się ekonomiczny i zdrowy rynek.JH: Aby mądrze te pieniądze wydać, trzeba stworzyć odpo-wiednią bazę, aby później na dodatki wydawać mniej. Tego natomiast trzeba się nauczyć.

Elegancko jest być więc ele-ganckim.TJ: Elegancki człowiek nie wy-różnia się z tłumu. Elegancja to klasyka, minimalna forma,

kompletna przezroczystość. Ekstrawagancja i awangarda posuwają świat do przodu - nie elegancja. Ludzie eleganccy się nie pocą i nie mają zgagi.

Wspominasz o ekstrawagancji. Dlaczego w Polsce mężczyzna z fantazją kojarzony jest z ge-jem?TJ: To nieprawda, że chłopak z fantazją ma gorzej. Dziew-czyna z fantazją ma tak samo przesrane. On jest gejem, ona wariatką. JH: Jeżeli ludzie nie potrafią czegoś zrozumieć, najlepiej jest skrytykować. Mi się nie raz

zdarzyło, że idę ulicą i ludzie gestem pokazują na mnie, że mam fioła. A ja się od zawsze po prostu dziwnie ubierałam. Gdybym miała wyjść zwyczaj-nie ubrana z domu, notabene

nie wiem jak to dziś jest zwyczajnie, czułabym się dziwnie.

Wiele osób mówi o To-bie, że..JH: Że jestem suką? Bardzo często to słyszę. W showbiznesie potrzeb-ny jest pewien rodzaj ma-ski. Zajmuję się krytyką z racji zawodu. Zawsze więc będę wkładana do worka ze złem i pogar-

dą. Zdaję sobie z tego sprawę. Ocieplanie wizerunku - na ten wymiar mojego życia jest już za późno.

Skoro jesteśmy przy wymia-rach. Jaki wymiar ma szafa sty-listy?TJ: Trójwymiar! JH.: Żadnych rzeczy staram się nie wyrzucać. Ewentualnie robię koleżankom prezenty. Zdarzyło się, że kilka razy po-darowałam swoim asystentkom torebki. Jedna z nich pokusiła się na kolejną i mi po prostu ukradła. Zresztą, żadna z nich nie pracowała ze mną długo. Jestem osobą bardzo wyma-

gającą. Wiele osób przy moim trybie pracy po prostu nie wy-trzymuje.

Showbiznes to bardzo trudny kawałek chleba. TJ.: Funkcjonujemy w nim nie tylko, jako dziwaki, ale także jesteśmy aktywni zawodowo. W mediach pojawiamy się od dwudziestu lat.

Zmieniacie życie Polaków?TJ: Oni twierdzą, że tak. Mają łzy w oczach i mówią, że się zmienią. Gdy będą chcieli, to zmienią, jak nie - to nie. Cie-szymy się daną chwilą. JH: Często po zakończonej pra-cy z naszymi klientami zamyka-my te rozdziały i nie wracamy do nich ponownie. Skupiamy się na pracy i wykonujemy ją tak, jak potrafimy najlepiej.

W takim razie czego mógłbym jeszcze Wam życzyć?TJ.: Wigoru! Absolutnie! No i żeby cały czas nam się tak samo chciało. Choć mamy dwa razy więcej lat niż ty, to cały czas czujemy w sobie absolutny pierdolec dwudziestolatków. JH.: Czasami martwię się, że mam tyle energii i zapału, że non stop mogłabym chodzić po krawężnikach. I chyba tak należy żyć - by ludźmi się nie przejmować.

‘‘ elegancja to klasyka, minimalna For-ma, komPletna Przezroczystość. ekstrawa-gancja i awangarda Posuwają świat do Przo-du - nie elegancja

Fantazji nie można się nauczyć

Page 15: Poza Olsztyn nr 7

15

Poza Olsztyn . 20 czerwca 2016

SPORT

Dla kolarki LKK Warmii Bisku-piec krajowe podwórko powoli robi się zbyt małe. Marta jest li-derką dwóch klasyfikacji PZKol juniorek młodszych, zdecydo-wanie przewyższając umiejęt-nościami rywalki.

Tytuły mistrzyni kraju, zwy-cięstwo na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży oraz prestiżowa wygrana na niedaw-no rozegranych Mistrzostwach Polski Krajowego Zrzeszenia LZS – to tylko kilka z wielu sukcesów 16-latki. Marta jest na najlepszej drodze, aby w przyszłości brać udział w najważniejszych kolar-skich wydarzeniach na świecie. Doskonałe wyniki nie przyszły jednak łatwo i są zasługą jej cięż-kiej pracy, choć zawodniczka ma pewne tradycje rodzinne.

– Marta wychowuje się w ro-dzinie, w której zamiłowanie ko-larskie przechodzi z pokolenia na pokolenie – mówi Dariusz Jaskulski, trener… i wujek Marty. – Zarówno jej dziadek, jak i ojciec czy też ja, w większym lub mniej-szym stopniu mamy lub mieliśmy styczność z kolarstwem.

Jak jednak wspomina sama za-wodniczka, rower nie był dla niej od razu wyborem numer jeden.

– Jako dziecko bardzo chcia-łam kupić quada – opowiada

Marta Jaskulska. – Rodzice nie byli jednak przychylni mojemu pomysłowi, a mama stwierdziła, że lepiej bym rozpoczęła od cze-goś takiego jak rower. Lekkie roz-czarowanie było, jednak przysta-łam na ten pomysł. Rozpoczęłam jazdy, startowałam w szkolnych konkursach i z czasem coraz bar-

dziej mi się podobało. Trwa to po dzień dzisiejszy.

Talent bardzo szybko się roz-wijał, a Marta przywoziła z kolej-nych rajdów medale i statuetki.

– W naszych barwach jeździ-ły medalistki mistrzostw Polski i uczestniczki mistrzostw świata, ale chyba tak wszechstronnej ko-

larki jeszcze nie mieliśmy – twier-dzi trener. – Większość zawod-niczek specjalizuje się w danej konkurencji, zaś Marta wszędzie jeździ dobrze, niezależnie od te-renu czy też sposobu rozgrywa-nia finiszu. Zauważyłem też pew-ną zależność. Im cięższe warunki, tym Marta radzi sobie lepiej.

Kolarka Warmii ma też za sobą debiut w kadrze narodowej. Marta reprezentowała nasz kraj w Gruzji na Olimpijskim Festi-walu Młodzieży Europy.

– Chciałabym mieć częstsze okazje rywalizowania na takim poziomie – mówi Marta. – Meda-lu tam nie zdobyłam, ale bardzo dobrze wspominam ten wyjazd. Jestem przekonana, że takie star-ty wpłynęłyby korzystnie na pod-niesienie naszych umiejętności.

Mimo licznych sukcesów 16-latka twardo stąpa po ziemi wypowiadając się o swojej przy-szłości.

– Kolarstwo sprawia mi dużą frajdę, ale nie wiem, czy będę profesjonalną zawodniczką – opowiada. – Może przydarzyć się słabszy okres czy też kontuzja, która wyeliminuje z jazdy na naj-wyższym poziomie, a tylko przy takiej jest szansa na utrzyma-nie się z kolarstwa. Choć moim marzeniem jest dostanie się do profesjonalnej grupy kobiecej, to chciałabym też ukończyć studia. Najfajniej byłoby te dwie rzeczy połączyć…

I tego Marcie życzmy.

Im trudniej, tym lepiejKarol Żebrowski | fot. archiwum prywatne

Marta Jaskulska jest nadzieją polskiego kolarstwa

Wydarzenie ma na celu propa-gowanie aktywnego trybu życia.

Impreza z roku na rok przy-ciąga coraz więcej osób i powoli na stałe wpisuje się w gminny ka-lendarz. Jej atrakcyjność zwiększa się dzięki inicjatywom organiza-torów, którzy starają się wprowa-dzać z każdą edycją pewne nowo-ści.

– Zaplanowany na 10 lipca wyścig odbędzie się na dystan-sie dziesięciu kilometrów dla biegaczy i pięciu kilometrów dla zawodników nordic walking – opowiada Przemysław Menziń-ski, trener w „Barczewo Biega” i współorganizator wydarzenia. – Będzie to pierwsza edycja, w któ-rej postanowiliśmy dać szansę

popularnym „kijkarzom”. Widzi-my spore zainteresowanie tym sportem w naszej okolicy.

Tegoroczny start będzie rów-nież pierwszym tak długim bie-giem w krótkiej historii wyda-rzenia. W poprzednich latach uczestnicy musieli pokonać 5 ki-lometrów w pierwszej edycji i 6,3 kilometra w drugiej.

– Taka zmiana powinna jesz-cze bardziej uatrakcyjnić rywali-zację i zwiększyć prestiż imprezy – twierdzi współorganizator. – W poprzednim roku w naszym biegu brali udział czołowi za-wodnicy z Polski, jak Aleksandra Lisowska czy Wojciech Kopeć, a biegliśmy na bardzo niestandar-dowym dystansie. Teraz liczymy, że takich biegaczy przyjedzie do

nas jeszcze więcej.Kolejną nowością jest później-

sza pora rozpoczęcia wydarzenia.– Rok temu pogoda nam do-

pisała, rzekłbym, że aż nadto – mówi Przemysław Menziński. – Startowaliśmy o godzinie 13:00, kiedy termometry wskazywały ponad trzydzieści stopni! Całe szczęście, że byli z nami strażacy, którzy zraszali trasę i chłodzili biegaczy, dzięki czemu udało się sprawnie przeprowadzić bieg. Nauczeni doświadczeniem, tego-roczną edycję planujemy rozpo-cząć o godzinie 17:00.

Nie zabraknie oczywiście nagród. Co ciekawe, specjalnie uhonorowany może zostać każdy, niezależnie od zajętego miejsca.

– Na pewno wszyscy uczest-nicy, którzy zameldują się na mecie, otrzymają pamiątkowe medale – twierdzi organizator. – Dla najlepszych będą oczywiście przygotowane statuetki i nagrody finansowe, ale będziemy w po-dobny sposób honorować m.in.: najlepszych barczewiaków, naj-młodszych i najstarszych uczest-ników. Pojawi się wiele różnych, niespodziewanych kategorii. Ja-kich? Odpowiedź 10 lipca!

Zapisać się do wydarzenia można pod adresem https://elektronicznezapisy.pl/event/563.html.

Głównym organizatorem „Barczewo Biega 2016” jest Urząd Miasta i Gminy Barczewo.

Rozbiegane BarczewoUbiegająca się o miano stowarzyszenia organizacja „Barczewo Biega” po raz

trzeci przygotuje bieg o takiej samej nazwieKarol Żebrowski | fot. archiwum prywatne

W ostatnią sobotę czerw-ca, na Stadionie Leśnym w Gietrzwałdzie, odbędzie się Puchar Polski kobiet w rugby.

Już po raz trzeci Klub Spor-towy Rugby Gietrzwałd zorga-nizuje imprezę pod patrona-tem Polskiego Związku Rugby.

– Spodziewamy się około dziesięciu drużyn – opowiada trener drużyny z Gietrzwał-du, Karol Lewkowicz. – Swój udział potwierdziły już zespo-ły Rudy Śląskiej, Legii Warsza-wa, Posnanii Poznań, Juvenii Kraków, Lechii Gdańsk, Bły-skawic Wrocław oraz oczy-wiście gospodarze, czyli nasz klub. Toczą się także rozmo-wy o tym, by do rywalizacji przystąpiły drużyny zza naszej wschodniej granicy, a dokład-niej z Kaliningradu i Litwy.

Walka o zwycięstwo zosta-nie rozegrana w systemie pu-charowym. W roli faworyta trener Lewkowicz stawia dru-żynę Lechii Gdańsk.

– Niestety, w naszym zespo-le dwie zawodniczki doznały kontuzji – mówi szkolenio-wiec. – Mam nadzieję, że nie będzie to odczuwalne na bo-isku i powalczymy o dobry wynik. Myślę, że spokojnie stać nas na zajęcia miejsca

w środku stawki. Oprócz sportowych emocji,

jakie czekają nas 25 czerwca w Gietrzwałdzie, dla przyby-łych kibiców zostanie przygo-towana masa atrakcji podczas Rodzinnego Festynu Sporto-wego-Rekreacyjnego, który będzie odbywał się równo-cześnie w trakcie trwania spo-tkań, na terenie stadionu.

– Zapraszamy do nas całe rodziny – mówi Grzegorz Marszałek, członek Klubu Sportowego Rugby Gietrzwałd i współorganizator. – Uważam, że nikt nie będzie się nudził. Dla dzieci zostaną przygoto-wane konkursy z nagrodami, zaś starsi będą mogli spróbo-wać swoich sił na strzelnicy. Rozegramy także rodzinny turniej piłki siatkowej. Będą z nami strażacy, którzy zapre-zentują cały swój sprzęt. Cią-gle jesteśmy w trakcie rozmów i myślę, że to tylko mała część tego, co nas czeka w sobotę.

Patronat honorowy nad tur-niejem objął starosta olsztyń-ski Małgorzata Chyziak oraz wójt gminy Gietrzwałd Mar-cin Sieczkowski.

Początek imprezy jest pla-nowany na godzinę 10:00.

(KŻ)

Święto rugby

Page 16: Poza Olsztyn nr 7