podstawy pisania przekonujących tekstów - jakub sosnowski - ebook

26

Upload: darmowe-e-booki

Post on 20-Feb-2016

213 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym Bookarnia Online.

© Copyright by Złote Myśli & Jakub Sosnowski, rok 2011

Autor: Jakub SosnowskiTytuł: Podstawy pisania przekonujących tekstów

Wydanie IData: 27.03.2012ISBN: 978-83-7701-338-0

Projekt okładki: Janusz SkierkowskiRedakcja: Magdalena Michalak, Sylwia FortunaSkład: Magda Wasilewska

Wydawnictwo Złote Myśli sp. z o.o.44–117 Gliwiceul. Toszecka 102www.ZloteMysli.ple-mail: [email protected]

Autor oraz Wydawnictwo „Złote Myśli” dołożyli wszelkichstarań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne irzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich

wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszeniepraw patentowych lub autorskich. Autor oraz Wydawnict-wo „Złote Myśli” nie ponoszą również żadnej odpowiedzialnościza ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji za-wartych w książce.

Niniejsza publikacja, ani żadna jej część, nie może być kopiow-ana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana, powielana,ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisem-nej zgody wydawcy. Wykonywanie kopii metodą ksero-graficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki

na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powodujenaruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.

Wszelkie prawa zastrzeżone.All rights reserved.

3/24

WSTĘPKiedy na początku bieżącego roku przyjrzałem się liczbie zgro-madzonych materiałów, byłem zaskoczony. W ich składwchodziły m.in.: osobiste notatki, artykuły i reklamy z gazetoraz sieci, no i oczywiście wszystkie zrealizowane do tej poryzlecenia. Całość zajmowała sporą objętość, zarówno tę wirtual-ną, jak i tę rzeczywistą. Patrząc na te osiemdziesiąt gigaplików, dwie zapchane szuflady firmowej szafki oraz ogromnąstertę papierów na biurku, zażartowałem, że można byłobyz tego napisać książkę. I tak oto narodziła się publikacja, którąwłaśnie czytasz.

Wszystko, co zostało tu omówione, stanowi esencję warsztatumojej pracy. Tak więc obok teorii znajdziesz tajniki ułatwiającepisanie, jak i szereg przykładów. Wiele z tych ostatnich przed-stawiam w takiej postaci, jaką dostałem do ręki na ulicy, zn-alazłem w skrzynce pocztowej, wyszukałem w sieci. Usunąłemz nich tylko wszelkie informacje mogące stanowić źródłoidentyfikacji reklamującej się firmy.

Na pewno zauważysz, że książkę można podzielić na dwieczęści — analizę podstawowych cech charakteryzujących tek-sty sprzedające/sprzedażowe i tę omawiającą tworzenie ichprzykładowych rodzajów. Każda z nich składa się z rozdziałówpoświęconych konkretnemu zagadnieniu, które to podzieliłemna mniejsze podrozdziały. Powyższy układ pomoże Ci lepiejzapoznać się z treścią, a w przyszłości szybciej znaleźć in-teresujący Cię fragment.

Do kogo skierowana jestta książkaZasiadając do pracy, myślałem tylko o jednym — napisaćpodręcznik dla osób pragnących nauczyć się tworzenia dobrychtekstów sprzedażowych, które byłyby przydatne w życiu za-wodowym i osobistym. Szybko jednak zauważyłem, że nic niestoi na przeszkodzie rozbudowy materiału tak, by mogły doniego zajrzeć zarówno osoby posiadające już podstawowąwiedzę, jak i te związane na co dzień z copywritingiem orazreklamą. Z doświadczenia wiem, że analiza warsztatu pracy in-nych jest gwarancją na skuteczny rozwój własnego.

Pozycję polecam również osobom marzącym o karierze copy-writera w przyszłości. Prosiłbym owych czytelników o wnikliwejej przeczytanie i niepoprzestawanie na tej lekturze. Niech taksiążka stanowi dla Was pierwszy krok do świata, w którymczekają niezliczone analizy różnorakich treści reklamowychoraz teoretycznych, budowanie własnego warsztatu kosztemnieprzespanych nocy, pod presją deadline’ów i oczekującychcudu klientów. Nie ukrywam, że jest to bardzo ciężka praca,wymagająca nie tylko pisarskiego talentu. Jednak ryzyko pod-jęcia wyzwania, a co za tym idzie, przekonanie się o swoichumiejętnościach, może przynieść zadowalające efekty. Jakoautor gwarantuję, że wrócicie wiele razy do tej książki.

Jak to się zaczęło, czylio moich początkach

5/24

pisania tekstówreklamowychOd zawsze czułem w sobie duszę artysty, choć nigdy nieokreśliłem się tym mianem. Już jako dziecko, za co jestemniezmiernie wdzięczny Rodzicom i Dziadkom, miałem dostępdo kredek, plasteliny, klocków lego i książek. Dużą rolęw rozbudzaniu mojej wyobraźni twórczej miały historiemówione — zarówno bajki opowiadane na dobranoc przez mo-ją Babcię, jak i wspomnienia oraz rozmowy o bieżącychsprawach członków mojej rodziny. Dzięki nim usiadłem, jakoczterolatek, i podyktowałem Mamie pierwszą książkę. Wszys-tko byłoby dobrze, gdyby nie pojawił się obowiązek dwunastulat edukacji.

Dziś, gdy minęła już dekada, odkąd decyduję sam o zasobachwiedzy, wiem, że szkoła podstawowa i liceum były dla mnieniezwykle przydatne. Nauczyłem się tam zarówno podstawskutecznego dialogu, radzenia sobie ze stresem i wszelkiegorodzaju zagrożeniami, jak i zrozumiałem, że większość światadorosłych jest mądrzejsza tylko dlatego, że jest starsza i matytuł przed nazwiskiem. Sytuacje takie jak: „Nie obchodzi mnietwoje zdanie” (jej nazwa pochodzi od słów z recenzji wypra-cowania napisanych przez nauczycielkę dbającą o rozwój hu-manistyczny uczniów), rozpoczynanie każdej lekcji językaniemieckiego od wykrzykiwania: „Deutsch macht mir spass”,faworyzowanie uczniów pupilków, naprawdę wzmacniająi przystosowują do życia w społeczeństwie.

Okres mego dojrzewania to także zainteresowanie się reklamąi grafiką. Jako że przypadł on na lata dziewięćdziesiąte, mi-ałem sposobność dokładnej obserwacji rozwoju reklamy. Od

6/24

wizytówek (kiedy wraz z grupą innych dzieciaków krążyliśmypomiędzy taksówkarzami, prosząc o ich firmowe karty), przezreklamę prasową, po spoty telewizyjne. Z tymi ostatnimizwiązana jest historia, gdy widząc lepszy sposób na scenariuszzachęcenia do zakupu chrupek kukurydzianych, zadzwoniłemdo producenta i przedstawiłem swoją propozycję. Najpierwusłyszałem, że jestem tylko dzieckiem i firma nie jest zaint-eresowana, a następnie po kilku miesiącach zobaczyłem swójpomysł na ekranie telewizora. Ponieważ nie pamiętałem, z kimrozmawiałem, nie miałem udokumentowanego pomysłu, mo-głem tylko wynieść cenną nauczkę o poświadczaniu swoichpomysłów, z czym przyszła mi z pomocą wiedza techniczno-prawna mego Taty.

Co do grafiki, to pociągała mnie sztuka graffiti i murali.Wykorzystując podstawy wiedzy o dialogu ze światemdorosłych, starałem się realizować jak najwięcej prac na zle-cenie. Nie traktowałem tego jako czystej komercji. Realizacjapracy w centrum miasta dawała mi dochód (całkiem spory, boumiałem wynegocjować nawet 500 zł za kilkugodzinne staniez puszką pod murem), rozpoznawalność oraz szerokie możli-wości własnego rozwoju. Świadectwem dużych umiejętnościplastycznych, negocjacyjnych i marketingowych określamogromną liczbę prac komercyjnych widocznych w moimrodzinnym mieście w roku 2000 — okresie, w którym musi-ałem wziąć całkowitą odpowiedzialność za wybór, który decy-dował o mojej przyszłości.

Architektura czy polonistyka? Takie pytanie zadawałem sobiepodczas czerwcowych egzaminów na pierwszy z wymienionychkierunków. Na szczęście przyjęto mnie tylko na ten drugi. Wy-brałem UMCS ze względu na wysokie rekomendacje wykładow-ców tam pracujących. Interesowały mnie dwa kierunki rozwo-ju: język reklamy i komunikacji oraz literatura. Dzięki re-welacyjnej kadrze i specjalizacji redaktorsko-medialnej

7/24

mogłem zdobyć wiedzę, z której korzystam do dziś. To równieżokres moich pierwszych publikacji. Najpierw poetyckich,później naukowych (gdy objąłem stanowisko wiceprezesa Stu-denckiego Koła Naukowego Polonistów UMCS) i prozatorskich.Duży wkład miały również studia na kierunku kulturoznawstwooraz praktyki w lokalnym „Kurierze Porannym”.

Wtedy to zrozumiałem, że w przyszłości chciałbym pracowaćzarówno jako dziennikarz, specjalista od słowa pisanego,twórca reklam i tekstów sprzedażowych, jak i kulturoznawca.Na pomoc przyszły mi Akademickie Inkubatory Przedsiębior-czości, gdzie otworzyłem własną firmę zajmującą się copy-writingiem i doradztwem kulturalnym (proponującą usługi odtworzenia newsletterów ze świata kultury, po osobistego styl-istę). Po roku została ona określona jako instytucja wspiera-jąca Polskę Przedsiębiorczą, czyli fundację, pod której skrzy-dłami znajdują się wszystkie punkty AIP.

Gdy okres przynależności do AIP dobiegł końca, podjąłemdecyzję o założeniu własnej działalności gospodarczejw branży reklamowej. Jednak muszę przyznać, że choć oferujęusługi związane z doradztwem kulturalnym, grafiką i dzi-ałaniami marketingowymi, na pierwszym miejscu stawiam sło-wo pisane. Wiedza i doświadczenie plus szereg działań promo-cyjnych, w tym najważniejsze — pozyskanie grupy stałych kli-entów — umożliwiły mi zaistnienie na rynku copywritingu.Specjalizuję się w tworzeniu tekstów reklamowych, biznesow-ych i okolicznościowych oraz we wszystkim, co jest związanez komunikacją interpersonalną — m.in. uczę odbiorców, jakbyć dobrym mówcą, pokazuję metody skutecznego wpływaniana słuchacza.

Jesteś na pewno ciekaw, czy jestem w tym dobry. Tak, aleuważam, że lepiej mówić o ogromnej skuteczności. Świadczyo niej docenienie przez klientów. Większość z nich nie tylko

8/24

wraca, zlecając kolejne zadanie, poleca swoim znajomym, alei potrafi zadzwonić w środku nocy z prośbą o pomoc przedjutrzejszym wystąpieniem.

9/24

ROZDZIAŁPIERWSZY

Najważniejsze cechywarsztatu copywriteraUważam, że copywriting jest rzemiosłem w słownikowym rozu-mieniu tego terminu — piszący musi posiadać umiejętności,a także określony zasób wiedzy, by wykonać dzieło na zleceniezamawiającego. Dlatego wolę, omawiając, co wyróżnia pracęi osobę copywritera, stosować termin „warsztat twórczy” niż„cechy zawodowe” lub „osobowościowe”. To, co go wyróżnia:

Przekonania i wiedza

Zacznijmy od tych najważniejszych. Jeżeli zajrzymy dojakiegokolwiek podręcznika, zarówno z branży sam-odoskonalenia i przedsiębiorczości, jak i tych przygotowują-cych do uprawiania danej dziedziny sportu czy też zawoduniosącego pomoc ludziom, zawsze na pierwszym miejscuwymieniane są: pewność przekonań i niezbędna wiedza.

Mógłbym się o nich rozpisywać. Jednak jestem przekonany, żedobrze wiesz, jak wielkie znaczenie ma powyższa „para”.

Zatem ograniczę się tylko do przykładu. Niech to będzie za-wód, najlepiej z rodzaju tych ekstremalnych, bez któregotrudno jest żyć większości ludzi, dajmy na to ratownik z pogo-towia ratunkowego. Dużo wiem o tej pracy, gdyż dwaj moiprzyjaciele wybrali ten zawód. Jak sami mówią, to nie jest za-jęcie dla słabych emocjonalnie i niezdecydowanych ludzi.Wręcz przeciwnie, często, gdy przybywają na miejsce, na-potykają sytuację, której rozwiązanie tkwi w opanowaniui spokoju własnym oraz otoczenia. W chwilach gdy liczy siękażda sekunda, nie ma czasu na wątpliwości i wahania. Jakmówią, aby skutecznie działać, łączą wówczas wiedzę zarównotę medyczną, jak i psychologiczną.

Podobnie musi być i w Twoim przypadku. Zasiadając do pracy,powinieneś spełnić określone warunki. Po pierwsze, myślećo sobie jak o fachowcu, którego każdy etap pracy jest na na-jwyższym poziomie. Nie bój się tego! Skoro podjąłeś się dane-go zlecenia, bądź z innego powodu musisz napisać tekst,dlaczego nie miałbyś zrobić tego jak najlepiej? Uwielbiam uży-wać porównania osób piszących do kompozytorów, których ut-wory muszą zafascynować odbiorców i wywołać określoneuczucia (w przypadku tekstów sprzedażowych jest topożądanie danego produktu/usługi).

Po drugie, w swoim myśleniu kieruj się określonymi zasadami-przekonaniami. Zostały one świetnie opisane przez PiotraMichalaka i Jakuba Woźniaka w książce Sztuka pisania per-swazyjnych tekstów. Autorzy wymieniają:

1. Pisząc tekst reklamowy, nie da się popełnić błędu(istnieją tylko rezultaty w postaci zachowania sięodbiorcy).

2. Znaczeniem Twojego tekstu reklamowego jest efektwywoływany w zachowaniu klienta (musi być onotakie, jak zaplanowałeś, pisząc tekst).

11/24

3. Każde zachowanie klienta ma pozytywną intencję(zawsze chce osiągnąć dla siebie dobro, Ty musiszgo przekonać o osiągnięciu tego celu za pomocąreklamowanego produktu, usługi).

4. Klient wybiera najlepszą z dostępnych opcji (musiszpisać tak, by pokazywać odbiorcy jak najwięcejkorzyści).

5. Klient działa doskonale na podstawie doświadczeń,które zdobył (nie zapomnij o tym, tylko staraj się jaknajlepiej dopasować się do jego sposobu myślenia).

6. Opór ze strony klienta oznacza, że nie do końca ro-zumiesz jego sytuację — a przecież nie możeszprzekonać go (siłą) do produktu/usługi.

7. Copywriter, który zna wiele strategii przekonań,stylów i sposobów pisania, jest skuteczniejszy.

8. Nie można nie reagować na ofertę, którą się czyta(im jest lepsza, tym większy będzie odzew ze stronyklienta).

Proponuję, byś te osiem zasad-przekonań przepisał na kartkę,aby móc do nich sięgnąć przed rozpoczęciem pracy, szczegól-nie jeśli dopiero zaczynasz karierę copywritera. Zobaczysz, żepomogą. Oczywiście na dole kartki umieść za pomocą grubegomarkera hasło: „Myślę jak fachowiec”, odwołujące się do tego,o czym mówiliśmy na początku tego podrozdziału.

Co to jednak za fachowiec, który nie posiada odpowiedniejwiedzy? Sama chęć bowiem nie wystarczy, spowoduje jedyniedużo nerwów i straty czasu Twojego i osoby zlecającej. Jeżelichcesz osiągnąć zadowalające wyniki, musisz dużo pracowaći czytać, w celu zdobycia elementarnej wiedzy.

Wraz z rozwojem internetu, wiele osób zaczęło korzystaćz aukcji dla freelancerów oraz ogłaszać się na lokalnychportalach, określając siebie specjalistami od wszystkiego.

12/24

Szybko okazało się, że nie mają potrzebnej wiedzy i pisząwedług „własnego widzimisię”.

Wraz z moimi koleżankami i kolegami z branży jesteśmyniezwykle zadowoleni, że klienci owych „specjalistów” zwracająsię później do nas o pomoc. Z drugiej strony, żal nam ichstraconego czasu, a niekiedy nawet pieniędzy.

Potwierdzenie braku wiedzy otrzymuję również co jakiś czas,gdy na moją skrzynkę pocztową lub poprzez komunikatorwpłynie prośba o współpracę, dołączenie do zespołu ludzi,z którymi już działam. Nie mówię o kompozycji treści listu,która w wielu przypadkach jest wręcz nie do przyjęcia(szczególnie że jest to ubieganie się o pracę), ale o jakościmateriałów z portfolio. Podobnie jest, gdy zapytam o wiedzę.Mało tego, ostatnio zostałem oskarżony, podczas zapytaniaonline o pracę, że „jestem dziwny”, bo mam czelność pytaćo podstawy — w tym przypadku była to AIDA, czyli elementar-na zasada, o której uczą na każdym kursie i kierunku studiówzwiązanym ze sprzedażą, marketingiem oraz kontaktemz drugą osobą.

Z racji tego, iż poruszyłem ten temat, czuję się zobowiązanynapisać kilka zdań o dwóch niezbędnikach każdego piszącego.Podkreślę, że jest to tylko niewielka cząstka podstawowejwiedzy, bez której znajomości nie można zasiąść do pisania.W niniejszej książce wielokrotnie do niej wrócimy. Pierwszymz nich jest schemat komunikacyjny przedstawiony przez Ro-mana Jakobsona. Choć towarzyszy nam od szkolnych lat, wieleosób ma problem z jego przedstawieniem. Dlatego prezentujęgo poniżej:

13/24

Rysunek 1. Schemat komunikacyjny Romana Jakobsona

Jak widzisz, kryje on w sobie niezwykłą prostotę. Aby zaszedłproces komunikacji, musi bowiem istnieć nadawca tworzącykomunikat i jego odbiorca. Efektywność komunikatu leżyw kontekście (coś musi znaczyć; to wszystko, co mówi nadaw-ca). Kontakt to droga, którą odbywa się komunikacja, natomi-ast kod to system znaków, znanych dla odbiorcy i nadawcy,którymi się obaj porozumiewają.

14/24

Drugą podstawą jest AIDA, czyli:

Attention — przyciągnięcie uwagi

Interest — zainteresowanie

Desire — wywołanie pożądania

Action — podjęcie akcji

Przez te wszystkie etapy musimy przeprowadzić odbiorcęnaszego tekstu. Mało tego, jest to schemat, który nie tylko po-może Ci sprzedać towar/usługę, ale i przyda się podczasprzekonywania przełożonych, czy też na randce. Do czego goużyjesz, zależy tylko od Ciebie. Wystarczy tylko, że prze-prowadzisz poprawnie (dobierając odpowiednie słowa, językciała) wszystkie części AIDA, a sukces masz zagwarantowany.

Otwartość

Wielu ludzi uważa się za otwartych na nowości, całkowite zmi-any, nowe poglądy itd. Jednak gdy nastaje sprawdzająca tochwila, nie są w stanie jej zaakceptować, usilnie dążąc doutartych schematów, zachowań, powrotu tego, co znają.Smutne. Jednak pocieszające jest to, że Ty możesz być zu-pełnie inny. Uwaga, jeżeli chcesz zostać zawodowym copy-writerem, otwartość na otaczającą rzeczywistość traktuj jakoobowiązek.

Oczywiście nikt Ci nie zabrania mieć własnego zdania. Przecieżjest ono niezbędne do wyrażenia Twojej osobowości. Nie bójsię przyszłości, tego, co nowe, dzięki czemu możesz zmienićcałe swoje życie. Właśnie w taki sposób najszybciej będzieszsię rozwijał, dążył do doskonałości w tym, co robisz, jak

15/24

żyjesz. Podobnie muszą wyglądać relacje z otoczeniem. Starajsię jak najdokładniej słuchać innych ludzi i rozumieć ich prob-lemy, choćby były niezwykle odmienne od Twoich. Mało tego,próbuj zawsze jak najbardziej szczegółowo analizować ich sys-tem myślenia — tak najszybciej zbudujesz profile odbiorcówswoich tekstów.

Otwartość obowiązuje również w podejściu do tematu.Jakikolwiek by on był, wystrzegaj się podchodzenia do kartki,komputera z negatywnymi myślami na jego temat. To tylkobędzie Cię blokowało i zaszkodzi efektom pracy, Twoim ner-wom i zmarnuje bezpowrotnie wiele Twojego czasu. Jeżeli, za-łóżmy, w przyszłości dostaniesz zlecenie stworzenia kilku tek-stów reklamowych produktu spożywczego, np. chipsów,z którymi łączysz niemiłe wspomnienie niedawnej ni-estrawności, nigdy tych tekstów nie napiszesz dobrze, jeślirozpamiętujesz złe samopoczucie. Na ten czas powinieneś za-pomnieć o złych chwilach, na rzecz skupienia się na pozyty-wności przekazu.

Tworzenie pod odbiorcę klienta

Wielu początkujących w branży pisania tekstów sprzedażowychnapotyka na niniejszy kłopot. Gdy zasiadają nad materiałem,skupiają się na tym, by efekt końcowy spodobał się zleca-jącemu, bez uwzględnienia tego, jak zadziała na właściwegoodbiorcę klienta. A to właśnie najprostsza droga do stworzenianieskutecznego tekstu.

Pamiętaj. Piszesz do zainteresowanych usługą/towarem. Jeżelipodejdziesz do tego uczciwie, nie obawiaj się reakcjizamawiającego.

16/24

Co zrobić, gdy nabywcy nie spodoba się dostarczony materiał,wykonany zgodnie z Twoją wiedzą? Skontaktuj się z nim, na-jlepiej drogą e-mailową, i omów zastosowane przez Ciebiechwyty sprzedażowe i schemat, wskazując na korzyści płynącez ich użycia. Zauważ, że taka prezentacja to szansa, byś up-ewnił zlecającego o powierzeniu zadania człowiekowi z kom-petencjami. Jeżeli jednak wątpliwości klienta nie zostanąrozwiane, dowiedz się, jakie należy nanieść poprawki, po czymwróć do dalszej pracy. Nie kłóć się!

Klient ma zawsze rację

Pamiętaj o tym znanym sloganie sprzedawców. Inaczej nic niesprzedasz, no i szybko zyskasz negatywną opinię. Prawdą jest,że zamawiający bardzo Cię potrzebuje (przecież dlategodostałeś to zlecenie), ale jeśli się zrazi, szybko przekaże pracękomuś innemu.

Dlatego traktuj go z szacunkiem, respektuj jego uwagi,wykonuj pracę należycie i nie przekraczaj zadeklarowanychterminów. Zarówno przed podjęciem zlecenia, jak i w jegotrakcie (gdy wystąpią wątpliwości), nie obawiaj się zadawaniapytań. Mając jak największe rozeznanie w tematyce/prob-lemie, stworzysz ciekawszy tekst oraz unikniesz wszelkichniepowodzeń i błędów. Zdradzę Ci pewną regułę z życia copy-writerów, że im bardziej stają się doskonali w tym, co robią,tym więcej zaczynają zadawać pytań.

Jak zapewne wiesz — słyszeć a słuchać to dwie odrębne czyn-ności. Jeżeli chcesz wykonać należycie powierzoną pracę, mus-isz być znakomitym słuchaczem. Dlatego notuj wszystko, comówi klient, łącznie z jego charakterystycznymi słowamii powiedzonkami, które ujmą Cię podczas rozmowy. Staraj się

17/24

wczuwać zarówno w rolę zamawiającego, jak i jego kontra-hentów — tak zyskasz szybko obraz poszczególnych ele-mentów schematu sprzedaży towaru/usługi.

Nastawienie na krytykę

Każdy z nas, nieważne, jaki zawód wykonuje, spotyka się zesłowami krytyki. Płyną one z różnorakich źródeł — od klientów,konkurencji, osób postronnych. Na pewno i Ty nieraz spotkałeśsię z ostrą opinią innych.

Ludzie kochają słyszeć pochlebstwa o sobie, dlatego takbardzo drażnią ich słowa krytyki. Dla niektórych są wręcz niedo zniesienia — spójrz na część przedstawicieli warstw rządzą-cych obrażających się, gdy coś nie idzie po ich myśli.

Jeżeli marzysz o pracy w zawodzie copywritera, wykluczwszelkie uniesienia i urazy. Z nimi daleko nie dojdziesz. Zale-cam wręcz obranie przeciwnego kierunku. Słuchaj uważnietych niepochlebnych słów, bo mogą nieść w sobie prawdę.Jeżeli tak jest, staraj się szybko zmienić to, co złe i bądź wdz-ięczny za zwrócenie uwagi. Jeżeli są to słowa zawiści, niez-godne z prawdą, możesz również być spokojny, to tylko osobyobawiające się o swoją pozycję.

Korzystaj także z autokrytycyzmu. Patrz obiektywnym okiemna swoją pracę. Wartościuj to, co w niej udane i szukaj ele-mentów, które mógłbyś poprawić — dotyczy to zarówno ma-teriału, sposobu pracy, jak i czasu poświęconego na wykonaniezadania. Oczywiście, po dostrzeżeniu, naprawiaj staranniewszystkie błędy.

18/24

Ceń czas swojej pracy

Nieważne, ile masz lat, czy jesteś studentem, czy już prac-ujesz, czy jesteś copywriterem, czy dopiero zaczynasz stawiaćpierwsze kroki — musisz zawsze cenić swój czas. W jakisposób?

Po pierwsze, zacznij od siebie i swoich zachowań. Przyjrzyj się,ile czasu marnujesz w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca, narzeczy niepotrzebne. Przedłużanie przerw w pracy czy teżudawanie aktywnego działania to zmora większości zatrudnio-nych i freelancerów. Ci ostatni mają jeszcze gorzej, bo są samisobie pracownikami i szefostwem.

A przecież wystarczy tylko, że rozplanujesz działania, wyo-drębniając czas pracy i odpoczynku. Zyskasz wiele. Skupisz siębardziej na wykonywanym zajęciu, przyłożysz się do zlecenia,a co za tym idzie, zrealizujesz je szybciej, niż gdy robiłeś wieleprzerw. Mało tego, poczujesz, że masz więcej czasu wolnego,zaoszczędzonego m.in. przez pozbycie się momentów, „gdyponownie próbowałeś wczuć się w treść materiału”. A coważne, utrwalisz dzięki temu samodyscyplinę i nauczysz sięzarządzać własnym czasem.

Mówiąc o tym rodzaju szanowania własnego czasu, należy por-uszyć temat pracoholizmu. Każdy trener od samorozwoju pow-ie Ci, że nie ma nic gorszego od przepracowywania się. W tensposób nie tylko niszczysz swoje ciało i zdrowie, ale będączmęczony, z dnia na dzień zaczynasz gorzej pracować, nie za-uważasz popełnianych błędów, zawalasz terminy.

Po drugie, za swój czas żądaj należnego wynagrodzenia. Skoropoświęcasz go oraz swoją wiedzę i doświadczenie orazgwarantujesz najwyższą jakość materiału, umiej wycenić je

19/24

należycie. Uświadom sobie: jeśli sam nie będziesz się sz-anował, nie oczekuj, że ktoś inny będzie traktował Ciępoważnie.

Kopalnią przykładów mogą być tu internetowe aukcje ze zle-ceniami. Można tam spotkać osoby wyceniające swoją pracę,prąd, czas na kilkuzłotowe stawki. Pozwolę sobie nie rozwijaćtego przykładu i wyrażać opinii o tych mieniących się copywrit-erami. Dziwię się jednak, że tak wielu zlecających daje się nato nabrać, no chyba że słaba jakość jest im pomocnaw późniejszym docenieniu pracy ludzi znających się na rzeczy.

Czytaj i ćwicz

Jak mówi przysłowie, praktyka czyni mistrza. Dlatego imwięcej będziesz pisał, tym okazalszych oczekuj rezultatów.

Mało tego, postaraj się poświęcać jak najwięcej czasu naćwiczenia tzw. rozpisywania się. Zacznij pisać blog, wiersze,opowiadania, artykuły. Dzięki temu pobudzisz swój umysł dopracy, uruchomisz pokłady wyobraźni. Zobaczysz, że nie tylkoproblem „popełniania licznych powtórzeń” odejdzie w zapomni-enie, ale i zwiększysz efektywność pracy.

Nie zapomnij również o lekturze. Czytaj zarówno podręczniki,wpisy z blogów związanych z reklamą, samorozwojem, psy-chologią biznesu i tworzeniem tekstów sprzedażowych, jaki sięgaj do literatury pięknej, ponieważ tylko tak wzbogaciszsłowny zasób swego języka.

Jeżeli chcesz pisać ciekawe teksty sprzedażowe, zaglądajrównież do tego, co robi konkurencja. Obserwując jej styl pis-ania, dobór słów, kompozycję tekstu, możesz nauczyć sięwielu przydatnych chwytów. Jednak nigdy nie kopiuj i nie

20/24

przypisuj sobie autorstwa, bo jest to wbrew obowiązującemuprawu i może skończyć się dla Ciebie wysoką karą pieniężną.A patrząc od strony etycznej, jest to zachowanie nie do przyję-cia. Wystarczy tylko, że obudzisz w sobie wnikliwego czytel-nika, szukającego plusów i minusów w znalezionych materi-ałach, odnoszącego je do swojego warsztatu pisarskiego.

Prowadź notatnik, czyli zeszyt lub teczkę, gdzie będziesz gro-madził wszelkie notatki, spostrzeżenia na temat warsztatuswojej pracy, a także zbierał najciekawsze wnioski płynącez obserwacji efektów działań innych copywriterów. Korzystajz niego na bieżąco, traktując jako „starter”, natchnienie doudanej pracy.

Język

To, jak mówimy, dobieramy słowa, stosujemy intonację, real-izujemy wszystkie elementy komunikacji werbalnej, przekładasię na nasz język pisania. I odwrotnie, pismo świadczyo naszej osobowości. Na przykład dzięki badaniom grafolo-gicznym tekstu pisanego odręcznie możemy odczytać stanemocjonalny, charakter, a nawet upodobania seksualneautora.

Jak zostało powyżej zaznaczone, im bardziej bliskie są Ciróżnorakie style pisania, tym lepszym copywriterem jesteś. Niema możliwości ich poznania bez posiadania ogromnego zasobusłownictwa. Ono jest podstawą zarówno do stworzenia bar-wnego obrazu zachęcającego do przyjrzenia się korzyściomz zakupu, jak i niezbędne staje się w momencie wezwania dopodjęcia akcji. Pamiętaj, bogactwo językowe to podstawa.

21/24

Na tej samej pozycji postawiony jest sposób, w jaki mówimy.Im bardziej będziesz zwracał uwagę na poprawność języka,tym ciekawiej skomponujesz teksty i zadbasz o ich estetykępod względem stylistycznym. Unikaj szybkiego tempa mowy,staraj się przykładać do prawidłowej artykulacji, no i nigdy nieprzedłużaj na siłę wypowiedzi. Pamiętaj, „przegadanie tekstu”niesie ze sobą tylko destrukcję Twoich zabiegów pisarskich(tekst staje się nieciekawy) oraz stratę czasu czytających.Należy jednak zaznaczyć, że nie jest ono równoznacznez dokładnym opisem, który to służy sprzedaży.

Na koniec, mówiąc o pielęgnacji mowy, muszę poruszyćkwestię wulgaryzmów. Wiadomo, niewyobrażalne jest ichcałkowite wyeliminowanie. Przecież powstały, byśmy mogliwyrazić swoje odczucia i stany emocjonalne, najczęściej te,gdy jesteśmy zestresowani lub zdenerwowani. Jednak częstot-liwość, z jaką padają wyrazy uznane za obelżywe, jestogromna. Najsmutniejsze, że słyszymy je z ust ludzi z każdejklasy społecznej i przedziału wiekowego. Cierpi na tym mowapotoczna — stając się uboższą pod względem słownictwa. Niewiem, czy wiesz, ale osoby unikające wulgaryzmów podczassytuacji nerwowych i stresujących jawią się w oczachspołeczeństwa jako silne i opanowane, mogące przejąć rolęlidera w grupie.

Uwaga, kiedy zaczynasz pisać, staraj się unikać zawiłych słówtypu: „abstrahując”, „konotacja” czy też „pejoratywny”.Zastępuj je prostymi — „pomijając”, „sens, znaczenie”,„ujemny”. Podobnie rzecz się ma z fachową terminologią.Jeżeli musisz jej używać, dokładnie opisuj znaczenie. Dziękitemu masz pewność, że każde słowo dotrze i zostanie zrozu-miane przez czytelnika.

22/24

Przykłady

Obserwuj otoczenie, staraj się zapamiętywać interesujące in-formacje z prasy, radia i telewizji, uważnie słuchaj opowieściinnych ludzi (nawet tych o absurdalnej i dziwnej treści).Posłużą Ci one jako przykłady bądź staną się inspiracją dotworzenia fabuły.

23/24

@Created by PDF to ePub

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym Bookarnia Online.