burdziej emperor titus la clemenza di tito xviii cent poetry music

23
1 Bogdan Burdziej Oświeceniowy mit łaskawości Tytusa Pośród wzorców osobowych upowszechnianych przez literaturę klas ycyzmu i oświece- nia, w Europie i w Polsce, znajduje się postać Tytusa Flawiusza Wespazjana. Jak zauważa Ryszard Przybylski, “dla Oświecenia był to cesarz przysłowiowy”, który – choć “nie bardzo nawet wiadomo dlaczego” – stał się “wzorem wielkodusznego tyrana klasycyzmu” 1 . Zagad- nienie poruszone przez badacza w związku z Barbarą Radziwiłłówną Felińskiego wskazuje problem, którego nikt przed Przybylskim ani po nim nie postawił w odniesieniu do całej epo- ki. Niniejszy przyczynek nie daje wyczerpującej odpowiedzi na pytanie “dlaczego Tytus?”, jest bowiem jedynie próbą rozpoznania w literaturze XVIII w. kilku aspektów problemu, któ- rego rodowód sięga czasów Tytusa i który przez wieki swej obecności w różnych dziedzinach sztuki i refleksji pozaartystycznej urasta do rangi wielkiego tematu kultury europejskiej 2 . „Karierę” literacką Tytus rozpoczyna jeszcze za życia (39-81) w roli bohatera pozytyw- nego, w którym współcześni, wkrótce także potomni, uznają i czczą cnoty nader rzadkie u władców Cesarstwa. Składnikami legendy stają się zarówno fakty z życia tego współtwórcy wielkości Rzymu, jak przypisywane mu przez biografów oraz vox populi romani przymioty serca. Syn cesarza Wespazjana, w młodości mający zadatki na drugiego Nerona, potem zwy- cięski wódz w wojnie żydowskiej, zdobywca Jerozolimy i burzyciel Drugiej Świątyni (70 r.); bohater triumfu odbytego w Rzymie z ojcem i bratem Domicjanem; protektor Józefa Flawi u- sza (ułaskawionego jeńca, który staje się nadwornym historykiem kampanii j udejskiej); na- stępca tronu oddalający swą ukochaną, żydowską królewnę Berenikę; wreszcie cesarz (spra- wujący rządy w latach 79-81), władca sprawiedliwy i łaskawy, który żałuje dnia bez dobrego uczynku, wielkodusznie przebacza uczestnikom antycesarskiego spisku oraz własnemu bratu, litościwą ręką wspomaga ocalałych po wybuchu Wezuwiusza, a po śmierci zostaje zaliczony przez senat i lud rzymski w poczet bogów oraz uczczony ł ukiem triumfalnym na Forum Ro- * Wyobraźnia epok dawnych: obrazy – tematy idee. Materiały sesji dedykowanej Profesorom Jadwidze i Ed- mundowi Kotarskim, red. J. K. Goliński, Wyd. Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz 2001, s. 501-525. ISBN 83-7096-408-7. 1 R. Przybylski, Klasycyzm czyli Prawdziwy koniec Królestwa Polskiego, Warszawa 1983, s. 276. 2 Zob. B. Burdziej, Rzymianie, Żydzi i chrześcijanie pod Łukiem Tytusa. Glosa hist orycznoliteracka do dzie- jów pewnego wątku kultury europejskiej, [w:] Polonistyka toruńska Uniwersytetowi w 50. rocznicę utworzenia UMK. Literaturoznawstwo, pod red. J. Kryszaka , Toruń 1996, s. 161-170.

Upload: torun-pl

Post on 18-Jan-2023

0 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

1

Bogdan Burdziej

Oświeceniowy mit łaskawości Tytusa

Pośród wzorców osobowych upowszechnianych przez literaturę klasycyzmu i oświece-

nia, w Europie i w Polsce, znajduje się postać Tytusa Flawiusza Wespazjana. Jak zauważa

Ryszard Przybylski, “dla Oświecenia był to cesarz przysłowiowy”, który – choć “nie bardzo

nawet wiadomo dlaczego” – stał się “wzorem wielkodusznego tyrana klasycyzmu”1. Zagad-

nienie poruszone przez badacza w związku z Barbarą Radziwiłłówną Felińskiego wskazuje

problem, którego nikt przed Przybylskim ani po nim nie postawił w odniesieniu do całej epo-

ki. Niniejszy przyczynek nie daje wyczerpującej odpowiedzi na pytanie “dlaczego Tytus?”,

jest bowiem jedynie próbą rozpoznania w literaturze XVIII w. kilku aspektów problemu, któ-

rego rodowód sięga czasów Tytusa i który przez wieki swej obecności w różnych dziedzinach

sztuki i refleksji pozaartystycznej urasta do rangi wielkiego tematu kultury europejskiej2.

„Karierę” literacką Tytus rozpoczyna jeszcze za życia (39-81) w roli bohatera pozytyw-

nego, w którym współcześni, wkrótce także potomni, uznają i czczą cnoty nader rzadkie u

władców Cesarstwa. Składnikami legendy stają się zarówno fakty z życia tego współtwórcy

wielkości Rzymu, jak przypisywane mu przez biografów oraz vox populi romani przymioty

serca.

Syn cesarza Wespazjana, w młodości mający zadatki na drugiego Nerona, potem zwy-

cięski wódz w wojnie żydowskiej, zdobywca Jerozolimy i burzyciel Drugiej Świątyni (70 r.);

bohater triumfu odbytego w Rzymie z ojcem i bratem Domicjanem; protektor Józefa Flawiu-

sza (ułaskawionego jeńca, który staje się nadwornym historykiem kampanii judejskiej); na-

stępca tronu oddalający swą ukochaną, żydowską królewnę Berenikę; wreszcie cesarz (spra-

wujący rządy w latach 79-81), władca sprawiedliwy i łaskawy, który żałuje dnia bez dobrego

uczynku, wielkodusznie przebacza uczestnikom antycesarskiego spisku oraz własnemu bratu,

litościwą ręką wspomaga ocalałych po wybuchu Wezuwiusza, a po śmierci zostaje zaliczony

przez senat i lud rzymski w poczet bogów oraz uczczony łukiem triumfalnym na Forum Ro-

* Wyobraźnia epok dawnych: obrazy – tematy – idee. Materiały sesji dedykowanej Profesorom Jadwidze i Ed-

mundowi Kotarskim, red. J. K. Goliński, Wyd. Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz 2001, s. 501-525. ISBN

83-7096-408-7. 1 R. Przybylski , Klasycyzm czyli Prawdziwy koniec Królestwa Polskiego, Warszawa 1983, s. 276.

2 Zob. B. Burdziej , Rzymianie, Żydzi i chrześcijanie pod Łukiem Tytusa. Glosa historycznoliteracka do dzie-

jów pewnego wątku kultury europejskiej, [w:] Polonistyka toruńska Uniwersytetowi w 50. rocznicę utworzenia

UMK. Literaturoznawstwo, pod red. J. Kryszaka , Toruń 1996, s. 161-170.

2

manum – takiego oto Tytusa przyjmie z tradycji antycznej nowożytna Europa, czyniąc zeń

ideał władcy “łaskawego”.

Nowe rysy do tego wizerunku wprowadza chrześcijaństwo, które wydarzenia roku 70

oraz ich następstwa (zburzenie świątyni, rozproszenie Żydów, triumf Dobrej Nowiny) traktuje

jako spełnienie się słów Chrystusa z Ewangelii synoptycznych. Niektórzy Ojcowie Kościoła

oraz apokryf Vindicta Salvatoris (przed IX w.) wyznaczają Tytusowi rolę bezwiednego na-

rzędzia w ekonomii “zemsty Zbawiciela”: oto rękami pogańskich wodzów, Wespazjana i jego

syna, Opatrzność Boża karze naród żydowski za nieprzyjęcie Mesjasza w Osobie Jezusa

Chrystusa. Identycznie rolę Tytusa widzi w swej prowidencjalistycznej koncepcji dziejów

Bossuet3.

Diametralnie różny obraz Tytusa powstaje w tradycji żydowskiej, która zdobywcę

świętego miasta, burzyciela jerozolimskiego przybytku Jahwe i sprawcę wygnania Żydów z

ojczyzny niezmiennie widzi jako prześladowcę i złoczyńcę (hebr. ha-rasza). Słabo wyartyku-

łowany w piśmiennictwie żydowskim (trudno dostępnym dla chrześcijan), wizerunek ten aż

do osiemnastego wieku pozostaje prawie nieobecny w europejskim dyskursie o roli dziejowej

i cnotach Tytusa “łaskawego”4.

Pojęcie “łaskawości” nie obejmuje wszystkich aspektów refleksji nad Tytusem prowa-

dzonej w trzech wymienionych tradycjach, refleksji dawnej i tej nowej, w wieku oświecenia.

Zawiera jednak wątki najbardziej reprezentatywne. Dzięki temu może być użyteczne w bada-

niu tekstów przywołujących imię Tytusa, także tych, które jego “łaskawość” poddają rewizji.

Tytus łaskawy, bezwiedny mściciel, złoczyńca – to trzy twarze tej samej postaci, trzy wątki

tego samego mitu, który nieco arbitralnie można opatrzyć mianem “łaskawości” Tytusa. Na-

zwy temu mitowi dostarcza najczęstszy przydomek Tytusa, na trwałe przywiązany do jego

imienia. niczym znak osobniczy, wyróżniający go spośród rzymskich imperatorów.

W literackiej karierze tej postaci epoka klasycyzmu i oświecenia zajmuje miejsce nader

eksponowane, kumulując oraz syntetyzując dotychczasową obecność rozlicznych motywów i

wątków Tytusowych w kulturze europejskiej. U schyłku XVIII w. zaznacza się też zjawisko

nowe – kwestionowania wzorca przez wzgląd na moralne racje zwyciężonych.

3 Zob. Św. Hieronim, Listy, przeł. ks. J. Czuj , Warszawa 1953, t.3, s.131-132, 302-303; Zemsta Zbawiciela,

[w:] Apokryfy Nowego Testamentu, pod red. ks. M. Starowieyskiego , Lublin 1986, t.1, [cz.] 2, s.477-486; J.

B. Bossuet , Uwagi nad Historią powszechną, Warszawa 1771, s. 413-421. Teologiczną stronę zagadnienia

omawia L. Gaston, No stone on another. Studies in the significance of the fall of Jerusalem in the synoptic

Gospels, Leiden 1970. 4 Zob. D. Spiegel , Die Kaiser Titus und Hadrian im Talmud und Midrasch, Wien 1906 (do książki tej nie

dotarłem). O rozbieżności obu wizerunków zob. S. W. Baron, The Contemporary Relevance of History. A Study

in Approaches and Methods, New York 1986, s. 62-63.

3

Brak opracowań poszczególnych zagadnień nie pozwala precyzyjnie określić, jakimi

drogami dociera Tytus do Polski jako persona wpisana w wielki “temat” kultury europejskiej,

w spór trzech cywilizacji: rzymskiej, żydowskiej i chrześcijańskiej o sens wydarzeń, których

Tytus jest sprawcą, uczestnikiem lub świadkiem. Wydaje się, iż drogi te to głównie recepcja

dzieł zawierających wizerunek Tytusa: najpierw więc dzieł klasycznych, a następnie tych,

które czerpiąc z antycznych źródeł, poddają współczesnej, wpisanej w dany moment histo-

ryczny aktualizacji poszczególnych składników tego wizerunku.

Dzieła, o których mowa, to – w porządku chronologicznym – Józefa Flawiusza Wojna

żydowska (napisana jeszcze za życia Tytusa, w latach 75-79), Tacyta Dzieje (pocz. II w.),

Swetoniusza Żywoty cezarów (I poł. II w.), prace historyków (m.in. Dion Cassius, Aurelius

Victor) i poetów (Ausonius, Rutilius Namatianus), a następnie pisarzy wczesnochrześcijań-

skich (św. Hieronim, Euzebiusz, tzw. Hegezyp, apokryf Zemsta Zbawiciela). Pojedyncze

wzmianki o Tytusie-złoczyńcy zawiera Talmud (II-VI w.)5.

W drugiej grupie mieszczą się wybitne realizacje mitu w nowszej literaturze europej-

skiej. Ze względu na skalę oddziaływania w Europie oraz recepcji w Polsce trzeba wymienić

przynajmniej dwa dzieła: Berenikę (1670) J. Racine‘a oraz Łaskawość Tytusa (1734) P. Meta-

stasia.

W kręgu wskazanych dzieł i autorów – oraz nie wymienionych tu tekstów pośredniczą-

cych w przekazywaniu badanej tradycji – należałoby szukać źródeł motywów Tytusowych w

piśmiennictwie polskiego oświecenia. Krótki przegląd ich recepcji u nas winna jednak po-

przedzić dygresja nad losami samego pojęcia łaskawości.

Kariera “łaskawości” wiąże się m.in. z recepcją traktatu Seneki De clementia. U nas

wpływ na upowszechnienie się pojęcia, nazywanego “klemencją”, ma dziełko anonimowego

autora Postępek prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu (1570)6. Łacińskim ter-

minem w tytule (a w tekście jego odpowiednikiem “łagodność”) posługuje się J. E. Minaso-

wicz tłumacząc epigramat Clementia Claudianusa:

Niechaj drudzy żelazem okrutnym szermują,

Niech surowością bojaźń w poddanych sprawują,

Łaska więcej dokaże, miłość więcej sprawi;

Gwałt nie wymusi, na swym łagodność postawi7.

5 Zob. Pauly‘s Real-Encyklopadiae der classischen Altertumswissenschaft, t. VI, szp. 2695-2729.

6 Postępek prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu (1570), wyd. A. Benis , Kraków 1891.

7 Cyt. wg: Zbiór rytmów przez wierszopisów żyjących lub naszego wieku zeszłych pisanych, t.3, Warszawa

1754, s. 459.

4

Równocześnie prawo obywatelstwa zyskuje synonimiczna “łaskawość”, czego wyrazem

są tytuły spolszczonych dzieł: Łaskawość Tytusa Metastasia w przekładzie J. A. Załuskiego

(1752) oraz O łaskawości Seneki w tłumaczeniu ks. D. Pilchowskiego (wyd. 2, 1782).

Pojęcie łaskawości robi “karierę” także w Kościele, co wyraża się m.in. zwiększoną

częstotliwością imienia Klemens (łac. clemens, wł. clemente – łaskawy) wśród papieży (Kle-

mens VIII, 1592-1605; Klemens IX, 1667-1669; Klemens X, 1670-1676; Klemens XI,

1700-1721; Klemens XII, 1730-1740; Klemens XIII, 1758-1769; Klemens XIV, 1769-1774),

do których “należy wiek XVIII”8. Nie jest to przypadkowa zbieżność: do etymologii imienia

oraz do Tytusa “łaskawego” odwołują się napisy na emblematach podczas ingresów papie-

ży-elektów, umieszczane na trasie pomiędzy Łukiem Tytusa (i na samym Łuku) a Koloseum9.

“Łaskawość” staje się w XVII-XVIII w. narzędziem propagowania wiary, składnikiem idei

Kościoła triumfującego10

. Sprawy te są u nas znane nie tylko biskupom uczestniczącym w uro-

czystościach papieskich, ale i osobom świeckim, o czym świadczy anonima List z Rzymu do

przyjaciela oznajmujący ceremonie po śmierci Ojca Świętego i przy obraniu nowego (r. 1740

pisany przez Polaka), w którym czytamy: “[...] ab Arcu Titi aż do Colife [Colosseum] Żydzi

mur obiciem obijają, na którym różne wiersze hebrajskie i łacińskie [...] applikowane widać”11

.

Józef Flawiusz, historyk wojny judejskiej, pośrednio więc i biograf Tytusa, piewca jego

triumfu nad Judeą i “łaskawości” dla pokonanych, od XVI w. jest u nas znany z tłumaczeń

(przeróbek wzorowanych na tzw. Hegezypie, chrześcijańskiej adaptacji Wojny żydowskiej z

IV w.12

Estreicher wymienia kilka takich edycji z XVI-XVII w.13

i jedną z XVIII (Sława

Dawnej Jerozolimy, Supraśl 1725; dzieło to prawdopodobnie czyta w latach uczniowskich

Mickiewicz). Cechą wspólną tych przeróbek jest to, że ujmują one rolę Tytusa w Judei w ka-

tegoriach chrześcijańskiego prowidencjalizmu jako narzędzia “zemsty Zbawiciela”. Motyw

8 P. Trompeo, Onomastica papale, W: Piazza Margana, Roma 1942, s. 138-142.

9 Bogatą dokumentację ceremoniału podaje F. Cancell ier i , Storia de‘ solenni possessi de‘ sommi pontefici

[...], Roma 1802. 10

Zob. rycinę B. Picar ta Hołd Żydów dla papieża przy Łuku Tytusa (1723) w: C. Roth , A Short History of

the Jewish People, London 1948, s.270. O wykorzystywaniu Forum Romanum do uroczystości papieskich zob.

R. J. Ingersol l , The Ritual Use of Public Space in Renaissance Rome, Berkeley 1986. 11

Pamiętnik Sandomierski 1829 nr 10, s.73. Wg innej relacji z tego samego ingresu papieski orszak podąża

“drogą, którą niegdyś kroczyły rzymskie triumfy, pod dwoma starożytnymi łukami triumfalnymi (z których

jeden został wzniesiony dla Tytusa po zburzeniu przez niego Jeruzalem” (J. Spence, Letters from Grand Tour,

ed. by S. Kl ima , Montreal and London 1975, s.381. “Triumf” Kościoła czerpie z tradycji antycznych triumfów

rzymskich, którą uaktywnia De Roma Triumphante (1559) Flavia Bionda. 12

Zob. A. Graf, Roma nella memoria e nelle immaginazioni del Medio Evo, Torino 1923, s.307. 13

Bibliografia polska, t. 18, Kraków 1901, s.640-641.

5

ten należy w literaturze europejskiej do obiegowych14

. U nas akcydentalnie wprowadzają go

rozmaici autorzy od XVI w. Żuchowski np. powtarza zdanie z Rocznych dziejów kościelnych

Baroniusza (w tłum. P. Skargi, 1607): “Tak PAN BÓG Wespasjanowi, który ziemię żydow-

ską i miasta jej popalił i pogubił, i Tytusowi, który Jeruzalem służąc woli Bożej z ziemią

zrównał i rozsypał, płacił onę posługę podwyższeniem na rzymskie państwo [...]”15

. W

oświeceniu trwałość tego poglądu poświadcza ks. J. Drohojowski, wedle którego Tytus

“między Cesarzami Rzymskimi najlepszy, hojny, wspaniały, łaskawy, roztropny i waleczny.

[...] był użyty za narzędzie pomsty na wywrócenie kościoła Salomonowego i miasta Jeruza-

lem oraz na wytępienie stamtąd Żydów przelewców krwi kapłańskiej i samegoż ich Mesjasza

Jezusa Chrystusa. [...] Tak więc się sprawdziły wyrocznie SS. Proroków i przepowiedzenia

samegoż Chrystusa, temu zuchwałemu miastu wcześniej objawione. Math. 14”16

. Oświece-

niowy wizerunek Tytusa zostaje tu harmonijnie wkomponowany w ideę “zemsty Zbawiciela”

zakorzenioną w egzegezie 24 rozdz. Ewangelii św. Mateusza17

.

Józef Flawiusz jest także źrodłem motywu Miriam, która przymuszona głodem w oblę-

żonej przez Tytusa Jerozolimie zjada własne dziecko. Spopularyzowany w Boskiej komedii18

,

motyw ten realizuje Emanuele Thesauro w epigramacie Mater Hebraea filio suo vescitur, któ-

rego przekład Matrona Judzka synem się własnym pasie sporządza J. E. Minasowicz.

Dla Ojczyzny zrodzone w pokarm Matka dzicie

Obraca, własnym ciałem tucząc się obficie,

Wchodzi chłopiec w wnętrzności Macierzyńskie śliską

14

W Boskiej komedii Stacjusz mówi o sobie, iż żył “W czasie, gdy dobry Tytus, od Opieki/ wsparty Najwyż-

szej, pomścił ran tych szpary,/ skąd trysły zdradą Judasza krwi rzeki” (Dante Al ighier i , Boska komedia, prze-

tłum. A. Świderska , Kraków 1947, [cz. 2:] Czyściec, p. XXI, w. 88-90, s. 113-114. W innym miejscu cesarz

Justynian nawiązując do przewag orła rzymskiego w Judei mówi: “Teraz słuchając zdziw się co niemiara;/ Tytus

znak wzniesie ponad świątyń zrębem,/ aby pomszczona była zemsta stara. (tamże, [Cz.3:] Raj, p. VI, w. 88-90, s.

34). O związku Dantego z ideą “zemsty Zbawiciela” zob. Enciclopedia dantesca, vol. 5, Roma 1976, s. 611-612.

Z początku XV w. pochodzi misterium E. Marcadé ujmujące najpełniej ten temat, zob. J.-P. Bordier , Rome

contre Jerusalem: la legende de la Vengeance Jhesuchrist, [w:] Jerusalem, Rome, Constantinople. L‘image et le

mythe de la ville au Moyen Age, textes reunis par D. Poir ion, Paris 1986, s. 93-124. 15

S. Żuchowski , Proces kryminalny o niewinne dziecię Jerzego Krasnowskiego, już to trzecie roku 1710

dnia 18 sierpnia w Sendomirzu okrutnie od Żydów zamordowane, [Sandomierz] 1710, s. 69. Zob. też: W. Po-

tocki , Nowy Zaciąg pod Starą Chorągiew Tryumfującego Jezusa Syna Bożego nad Światem, Czartem, Śmiercią

i Piekłem, Kraków 1745, s. 106-107. 16

Ks. J. Drohojowski , Pielgrzymka do ziemi świętej, Egiptu, niektórych wschodnich i południowych krajów,

odbyta w latach 1788, 89, 90, 91, Wilno 1822, t.2, s. 216-217. 17

Idea ta jest też u Bossueta , dz. cyt., s. 413, 421n. Podobnie w Luzjadach: “Ty tylko, o Tytusie! wyprawić

dusz tyle/ Do Królestwa Umarłych mogłeś w owe chwile,/ Gdy twe ramię wodzone Wszechmocnego Siłą/

Świętą Jerozolimę z Narodem zdobyło!” – Luzyada Kamoensa, czyli odkrycie Indyj Wschodnich. Poema w pie-

śniach dziesięciu przekładania Jacka Przybylskiego , Kraków 1790, s. 100. 18

Na widok cierpiących za grzech obżarstwa Dante mówi: “Jam też pomyślał: One zagłodzone/ takie musiały

być śród nędzy srogiej,/ gdy w Jeruzalem trwało oblężenie,/ A Miriam synka zjadła co do nogi” – Dante , dz.

cyt., Czyściec, p. XXIII, w.27-30, s.122-123.

6

Drogą, tenże mu żywot grobem, co kołyską.

Pląsają jędze; tryumf z nienawiści mamy,

Litosnymi nas czynią Izraelskie Damy19

.

Autor (tłumacz) nie przedstawia wszystkich elementów zdarzenia, zakładając, że jest

ono czytelnikowi znane. Ogołocony z realiów fakt czyni przedmiotem wypowiedzi alego-

rycznej. Ta zaś ma unaocznić prawdę o synagodze (Mater hebraea), która sama się unice-

stwia. Członem domyślnym tej konstrukcji jest znany już motyw “zemsty Zbawiciela”, od-

czytywany przez adaptację Józefa20

.

Obok Józefa “Żydowina” najważniejszym źródłem wiedzy o Tytusie i rezerwuarem moty-

wów, z których przez wieki wysnuwa się jego legenda i mit, są Swetoniusza Vitae Caesaris,

dokładniej: “żywot” jedenasty (Divus Titus, Boski Tytus)21

. Głównie z tego źródła czerpią

Racine i Metastasio; pierwszy – motyw rozstania Tytusa z Bereniką; drugi – sprawę ułaska-

wienia uczestników spisku na życie cesarza, która najlepiej potwierdza tytułową cnotę.

Zasługę Swetoniusza dla “sprawy” Tytusa w epoce widzi jeden z autorytetów oświece-

nia, La Harpe. “Łaskawość [la bonté] – cnota pośród innych godna najwyższego poważania,

ponieważ właśnie jej potrzebujemy najbardziej – była cechą wyróżniającą Tytusa, której pa-

mięć wciąż jest czczona”. Dwie myśli przypisywane Tytusowi uznaje La Harpe za kwinte-

sencję jego łaskawości: “Przyjaciele, straciłem dzień” (Amici, diem perdidi) oraz “Nikt nie

powinien odchodzić smutny po rozmowie z princepsem” (Non oportet [...], quemquam a

sermone principis tristem discedere”. W zdaniach tych (“sławnych i wielbionych przez

wszystkie wieki”) widzi La Harpe wzór także dla współczesnych władców22

.

Ze źródeł antycznych mniejszej wagi należy wymienić dwu poetów: Auzoniusza i Ruti-

liusa Namatianusa. Pierwszy z nich w zbiorze O XII Cesarzach, których życie Svetonius Tra-

nquillus opisał przedstawia następstwo i czas panowania oraz śmierć cezarów, dając ich lapi-

darne charakterystyki. Ogłoszony w tłumaczeniu J. E. Minasowicza niedługo po elekcji Sta-

19

Zbiór rytmów polskich, cz. 3, Warszawa 1756 s. 169. 20

“Ta niewiasta miała syna jednego, a gdy ją głod ścisnął, odłożywszy od siebie wszystkę lutość i miłosier-

dzie, uczyniła okrucieństwo niesłychane” – Sława Dawnej Jerozolimy, przy zburzeniu swoim i całej Żydowskiej

Ziemi spustoszeniu, w własnychże popiołach i ruinie od Rzymskiej potencyi zagrzebiona. Od Jozefa Syna Gorio-

nowego, Dziejopisa Żydowskiego opłakana, Supraśl 1725, s. 319-320. 21

Za Swetoniuszem wykaz cnót Tytusa podaje J. Ch. Pasek, Pamiętniki, oprac. i wstępem opatrzył R. Pol-

lak, Warszawa 1963, s. 212. 22

La Harpe , Reflexions sur Titus, [w:] Les douze Cesars, trad. du latin de Suetone, avec des Notes et des

Reflexions, par M. de La Harpe , nouvelle ed., Paris [b.r.], t. 2, s. 506. Tekst łac. tamże, s. 496. Tekst polski:

Gajus Swetoniusz Trankwillus, Żywoty cezarów, przeł., wstępem i koment. opatrzyła J. Niemir -

ska-Pl iszczyńska , przedmowę napisał J. Wolski , Wrocław 1969, s. 435.

7

nisława Augusta, utwór ten nazywa Tytusa “rozkoszą świata”23

. Myśl samodzielną – u innych

autorów antycznych, jak się zdaje, nieobecną – wypowiada Rutilius Namatianus w wierszu

De reditu suo.

Bodaj był nigdy Tytus Żydów nie zwojował,

Bodajby je był raczej w swym gniaździe zachował,

Niż rozegnał po świecie tę sprośną zarazę,

Z której w was, synach moich, widzę wielką skazę24

.

Mimo braku bezpośrednich świadectw recepcji tej myśli w XVIII w. sąd K. Moraw-

skiego, iż “Słowo to ulotne żyje po dziś dzień”25

, zdaje się sugerować istnienie tekstów pod-

trzymujących trwanie myśli poety.

W XVII w. jeden motyw ze Swetoniusza bierze na warsztat Racine. Jego tragedia (Bereni-

ce, 1670) epizodycznej sprawie oddalenia kochanki nadaje rangę jednego z głównych składników

Tytusowej legendy i sprawia, że “w wieku Ludwika XIV imię Bereniki [...] miało przywilej

zmiękczania serc całego zastępu wysoko urodzonych piękności oraz wyciskania łez u wszyst-

kich”26

.

Recepcja Bereniki w Polsce i jej wpływ na formowanie się mitu “łaskawości” Tytusa

nie mają dotychczas swej monografii. Wypadnie więc przywołać fakty co prawda znane, lecz

rzadko (poza Przybylskim) interpretowane w kontekście tu proponowanym.

O temacie Bereniki pisze w Przedmowie do Panny na wydaniu (1774) A. Czartoryski27

.

Przekładają tragedię Racine‘a jako pierwszy J. I. Moll (1807), po nim W.Kopystyński (ok.

1818)28

. Dla Wężyka “samo pożegnanie Tytusa z Bereniką mogło dać powód do pełnej pięk-

ności trajedii”29

.

Najciekawszą próbą wykorzystania motywu znajdujemy w Barbarze Radziwiłłównie

(1811-1815, wyst. 1817) A. Felińskiego. Kwestia wymagałaby szerszego omówienia; tu

23

Decjusza Ausoniusza Burdygalczyka konsula rzymskiego i Gracjana Cesarza niegdyś nauczyciela Epi-

grammata. Nagrobki i edyllia wybrane, przekładania J. E. Minaso wicza , Warszawa 1765, s. 48. 24

Za S. Miczyńskim (Zwierciadło Korony polskiej, 1618) A. Marylski , Dzieje sprawy żydowskiej w Pol-

sce, Warszawa 1912, s. 129. 25

K. Morawski , Rzym i narody. Podbój Zachodu. Wschód i Żydzi, Warszawa 1924, s. 110 (tu nowy prze-

kład). 26

J. Salvador , Histoire de la domination romaine en Judee et de la ruine de Jerusalem, Bruxelles 1847, t. 2,

s. 291. 27

Zob. L. Biernacki, Teatr, dramat i muzyka za Stanisława Augusta, Lwów 1925, t.1, s.22. 28

Zob. Berenika królowa Palestyny. Tragedia Jana Rasyna , przekładania Jana Ignacego Graffa Molla ,

Wilno 1807; [J. Racine], Celniejsze tragedie Rasyna, przekładania W. Kopystyńskiego , Lwów 1859. 29

F. Wężyk , O poezji dramatycznej rozprawa I, W: Gliński. Trajedyja w pięciu aktach wierszem, Kraków

1821, s. 76.

8

wskazujemy jedynie sens aluzji do Tytusa i Bereniki. Oto król August zapewnia Tarnow-

skiego, że “mając tylko dobro Polaków na celu” nie przestanie nigdy być wiernym “Świętym

państwa ustawom i ojca przykładom”30

. Tarnowski wierzy w szczere chęci króla, lecz z dy-

plomatyczną i retoryczną zręcznością polityka i wychowawcy kieruje jego uwagę ku staro-

żytnym władcom, których August powinien naśladować.

Ileż walk, trudów, cierpień, ofiar i przymusów

Kosztuje piękny wieniec Trajanów, Tytusów! (s.55-56)

Choć słyszymy tu imiona dwóch cesarzy, dalszy wywód czerpie przykład wyłącznie z

życia Tytusa. Adresowany do Augusta, który wbrew racji stanu poślubił Barbarę, ma mu

przypomnieć wrogą interesom państwa miłość Tytusa do Bereniki. Znany królowi finał owej

historii to w intencji Tarnowskiego wskazówka, jak August winien postąpić.

Podobny argument jak Tarnowski podnosi marszałek sejmu Boratyński. Naganność

związku z Barbarą stara się on uzmysłowić królowi za pomocą porównania z antycznym

wzorcem.

Ów, co przewyższył cnotą bohatyrów gminnych,

Co jest wzorem dla ciebie, rozpaczą dla innych,

Tytus, czemu od tronu, od siebie oddalił

Tę, przed którą zdumiony Wschód kadzidła palił?

Tę, którą sam ubóstwiał, której sercem władał?...

Bał się, żeby miłości Rzymu nie postradał,

Rzymu, co z próżnej dumy, może z uprzedzenia,

W Berenice nie cierpiał królowej imienia:

Toż osładzając swoje samowładne rządy,

Pan świata płonne Rzymian szanował przesądy.

A tyż, wolnego ludu Król, wolnie obrany,

Mniej chcesz, mniej masz potrzeby być od nas kochany?

Odpowiadając Boratyńskiemu, August broni swego prawa do wyboru małżonki, odrzu-

ca żądanie oddalenia Barbary, przykładu zaś Tytusa i Bereniki nie odnosi do swojej sytuacji,

30

A. Fel iński , Barbara Radziwiłłówna. Tragedia w pięciu aktach, Wrocław 1949, s. 55. Kolejne cytaty loka-

lizuję w tekście głównym.

9

gdyż – jak mówi: “Tytus zrzekł się kochanki i jest słusznie czczony;/ Byłby splamił swe imię,

gdyby zrzekł się żony”. W dalszym ciągu swej repliki jeszcze raz uczyni aluzję do chybionej

analogii, przeciwstawiając swoje legalne małżeństwo z Barbarą (Polką, choć nie królewskiej

krwi) nieprawemu związkowi Tytusa z kochanką krwi książęcej, lecz obcej.

Klasycystyczna tragedia Felińskiego zarówno w omówionych scenach jak i w samej

koncepcji dramatycznej – w sposobie przedstawienia głównego wątku, kreowania protagoni-

stów konfliktu, odnoszenia zdarzeń scenicznych do modelowej sytuacji historycznej i teksto-

wej – czerpie z tradycji, która przez Racine‘a sięga Swetoniusza31

.

Inny motyw ze Swetoniusza wprowadza Metastasio swą Łaskawością Tytusa (La cle-

menza di Tito, 1734). Recepcja tego dzieła w Polsce wymagałaby osobnego opracowania.

Tymczasem wykorzystując dotychczasowe ustalenia32 oraz wyniki własnej kwerendy,

zwróćmy uwagę na podstawowe fakty. Najpierw przekłady. Do schyłku oświecenia dramat

tłumaczą: J. A. Załuski (1752, druk: 1754), J. K. Skrzetuski (1779), W. K. Zgierski, J. Anto-

nowicz (rkps Biblioteki Jagiellońskiej, przyb. 120/52) i P. Siwicka (1817). Dramat zostaje

wystawiony w Warszawie w 1779 r. Nie jest też wykluczone oddziaływanie u nas rosyjskiej

recepcji Łaskawości (przekłady M. W. Łomonosowa, J. W. Kniażnina, 1778, i G. Dzierżawi-

na, ok. 1800). Po 1801 r., gdy “Tytusem Północy” zostanie nazwany w Rosji i u nas Alek-

sander I, rosyjski trop staje się bardziej wyrazisty.

Ważnym narzędziem upowszechnienia badanego mitu w jego dwóch podstawowych

aspektach staje się w XVII-XVIII w. muzyka, która wykorzystuje głównie (ale nie tylko) dzieła

Racine‘a i Metastasia jako źródło tematu lub podstawę libretta całej serii oper. Tworzą tę serię

m.in: A. Cesti, Il Tito (1666), (tekst N. Beregan, akcja w Jerozolimie w roku 70 po Chr.); A. Cal-

dara: Tito e Berenice (1714, libretto G. S. Capeci, P. Ottoboni) oraz La clemenza di Tito (1734,

libretto wg Metastasia), D. Sarro, Berenice, (1725); N. Conti, Berenice, (1743); P. Anfossi, La

clemenza di Tito); Ch. W. Gluck, La clemenza di Tito (1752, wg Metastasia). Utwory na kanwie

La clemenza di Tito komponują ponadto B. Galuppi, N. Jommelli i G. Scarlatti. Tytusową serię

zamyka W. A. Mozart ostatnią swą operą La clemenza di Tito (wg Metastasia), której prawyko-

nanie ma miejsce 6 września 1791 r. w Pradze33

.

31

Zob. M. Szyjkowski , Dzieje nowożytnej tragedii polskiej. Typ pseudoklasyczny 1661-1831, Kraków 1920,

s. 367-368. Wnikliwe porównanie obu tragedii daje R. Przybylski , pisząc o “transfiguracji historii w mit” u

Felińskiego oraz “błyskotliwej inwersji” Bereniki w Barbarze (dz. cyt., s. 256-277). 32

Zob. D. J. Welsh, Metastasio‘s reception in18-th-century Poland and Russia, Italica, XLI, 1, 1964, s.

41-46; L. Gambacor ta , Trzy libretta Metastasia w polskim przekładzie Józefa Andrzeja Załuskiego, przeł. J.

Łukaszewicz , Pamiętnik Literacki 1989 z. 3, s. 193-203. 33

Zob. S. Franchi , Drammaturgia romana.Repertorio bibliografico cronologico dei testi drammatici pub-

blicati a Roma e nel Lazio. Secolo XVII, Roma 1988, t.1, s. 442-443; Dizionario degli italiani, t. 3, s. 183; t. 16,

10

Które z tych oper znane są Polakom, pozostaje kwestią otwartą. Mozart chyba tak, o

czym świadczyłaby anonimowa wypowiedź w 10. rocznicę śmierci “sławnego kompozytora

Muzyki”. Dokonując oceny jego dorobku nie znany autor wśród trzech “najpiękniejszych i

najdoskonalszych dzieł” Mozarta umieszcza – obok Zaczarowanego fletu i Requiem – właśnie

Łaskawość Tytusa34

.

Na osobną uwagę zasługuje oratorium Filippa Amadei (1709) do słów A. D. Norcii pt.

Il trionfo di Tito per la distruzione di Gerusalemme, espresso nelle Lamentazioni del profeta

Geremia (Roma 1709). Wystawione w Wielkim Tygodniu, dzieło to niezwykle dobitnie wy-

raża ideę interwencji Bożej w wydarzenia roku 70, zgodnie z typologią biblijną odczytywaną

w świetle proroctwa Jeremiasza o zagładzie Jeruzalem.

Powyższe przykłady tworzą zbiorowy portret Tytusa, kreślony co prawda wieloma ręka-

mi, lecz w głównych rysach zgodny. Za swoiste podsumowanie (choć nie w chronologicznym

porządku) refleksji nad jego “łaskawością” uznać można głos I. Krasickiego. Taką syntezę za-

wiera biogram Tytusa w Życiach zacnych mężów na wzór Plutarcha (ok. 1800). Sylwetkę

Tytusa poprzedza portret chińskiego cesarza Taj-Tsonga, z którym następnie rzymski cesarz

zostaje porównany. Szczególną uwagę poświęca Krasicki roli, jaką odegrał Tytus w Judei. Za

Wojną żydowską podkreśla te działania Tytusa, których celem było zmniejszenie rozlewu

krwi, głównie zaś zachowanie “świątnicy”. Winą za jej zniszczenie Krasicki obarcza niekar-

nych żołnierzy rzymskich. Pisze następnie o odbytym triumfie i zachowanej do dziś jego pa-

miątce w postaci “bramy, umyślnie naówczas postawionej, gdzie jeszcze wydają się łupy ze

świątnicy Jerozolimskiej: stół złoty, na którym chleby stawiano, i lichtarz o siedmiu gałę-

ziach”35

.

Krasicki przywołuje wszystkie podstawowe motywy Tytusowej legendy: “chwalebne

znamię” “rozkoszy i ozdoby rodzaju ludzkiego”, wyrzeczenie się – dla czystości sprawowa-

nego przez cesarza urzędu najwyższego kapłana – kary śmierci, darowanie życia dwom spi-

skowcom, rezygnację z usług szpiegów, słynne powiedzenie o straconym dniu oraz oddalenie

ukochanej Bereniki. Ten ostatni czyn uznaje XBW (w duchu Racine‘a) za największe zwy-

cięstwo cesarza nad samym sobą. Wspominając o klęskach, jakie spadły na imperium za rzą-

dów Tytusa, Krasicki pisze: “Zdawało się, iż się skupiły pod jego panowaniem najsroższe

przygody, iżby się tym dokładniej wydała dobroczynność panującego” (s. 856).

s. 558, 563; M. Angiol i l lo , Lo spettacolo barocco a Roma, Roma 1992, passim; A. Einstein, Mozart. Czło-

wiek i dzieło, przeł. A. Rieger , Kraków 1983 s. 409-412. 34

[Anonim], O życiu i dziełach Mozarta, sławnego kompozytora Muzyki, Nowy Pamiętnik Warszawski 1801,

t.3, s. 319-330. 35

I. Krasicki , Życia zacnych mężów na wzór Plutarcha, [w:] Dzieła, Paryż-Genewa 1830, s. 855.

11

W beletryzowanej Historii (1779) mówi Krasicki o Tytusie, iż był “wylany na dobro

rodzaju ludzkiego, nie przestał dobrze czynić; i wtenczas nawet, gdy mówił, że dzień stracił,

nie stracił go; zostawił albowiem w tych heroicznych słowach wiekopomną monarchom na-

ukę”36

. Inny motyw stały powtarza autor pisząc, iż “niegodzien był świat Tytusa”, za co został

ukarany w osobą jego brata i następcy Domicjana.

W konwencji żartobliwej przykładem Tytusa posługuje się Krasicki w jednym z listów,

relacjonując utratę powierzonej pewnemu Zydowi tabakierki: “żebym był Tytusem, kazałbym

postawić Jeruzalem dlatego tylko, abym ją drugi raz spalił, nb. i wrzuciłbym w ogień tego

niegodziwego złotnika”37

.

W świetle zachowanego inwentarza biblioteki Krasickiego można przyjąć, iż jest mu do-

stępna całe klasyczne i chrześcijańskie piśmiennictwo związane z postacią Tytusa: Józef Fla-

wiusz, Tacyt, Swetoniusz, Hegezyp, Baronio, Bossuet, Metastasio, La Harpe38

.

Obecny u Krasickiego w dyskursie publicystycznym, Tytus przenika także do jego po-

ezji. Wbrew panegirycznej modzie (o czym niżej) autor satyr i bajek nie używa imienia “ła-

skawego” cesarza do schlebiania komukolwiek. W wierszu O pochwałach. Do króla przypo-

mina pożar Rzymu za Tytusa jako dowód, że “Nie w ludzkiej to naturze dysponować losem” i

że dobroć jednego władcy nie zawsze owocuje pomyślnością państwa, podobnie jak niecnota

innego nie zawsze prowadzi do złych skutków. Ironia historii tkwi w tym, że “Rzym, za Sylli

ozdobny, zgorzał pod Tytusem”39

. W innym utworze (Do ..., nr 25 ze zbioru Wiersze z prozą)

powątpiewa Krasicki w zdolność oddziaływania antycznych wzorców moralnych na ludzi

współczesnych: “Dzieła Antonina, Tyta/ Nasz wiek, zbrodniom przyuczon, za bajki poczy-

ta”40

. Jak widać z przykładów, podtrzymuje poeta mit “łaskawości” Tytusa traktując go jako

element swej literackiej pedagogii, adresowanej nie tylko do króla, ale i całego społeczeń-

stwa.

Rozważaniom ogólnym towarzyszy praktyka panegiryczna. Po raz pierwszy na większą

skalę nasza literatura zwiąże imię Tytusa z konkretną osobą dopiero w 2. poł. XVIII w. Po-

równaniem tym zostaje uczczony król Stanisław August, łaskawy władca i łagodnego uspo-

sobienia człowiek. Antyczny wzorzec (zawierający w sobie także imiona Augusta, Trajana,

36

I. Krasicki , Historia, W: Dzieła, Warszawa 1803, t. 5, s. 298. 37

I. Krasicki , Korespondencja, z papierów L. Bernackiego wyd. i oprac. Z. Goliński , M. Klimowicz,

R. Wołoszynowski , pod red. T. Mikulskiego , t. 2, 1781-1801, Wrocław 1958, s. 580. 38

Zob. Inwentarz biblioteki Ignacego Krasickiego z 1810 r., oprac. S. Gracio t t i i J. Rudnicka , Wrocław

1973, passim. 39

I. Krasicki , Pisma poetyckie, oprac. Z. Goliński , Warszawa 1976, t. 1, s. 323. 40

Tamże, t. 2, s. 68.

12

Hadriana, Antonina, Marka Aureliusza), staje się istotnym składnikiem poezji panegirycznej,

po który sięgają nie tylko autorzy związani z królewskim dworem.

Sam król może chyba sobie cenić to porównanie. Już w 1754 r. w konwikcie teatynów,

gdzie Stanisław Poniatowski pobiera nauki, zostaje wystawiona Łaskawość Tita cesarza wg

Metastasia w łacińskim przekładzie rektora szkoły, ks. Portalupiego41

.

Choć żadna z oper osnutych na motywie “łaskawości Tytusa” nie zostaje za jego pano-

wania w Warszawie wystawiona42

, to jednak wobec dużej popularności innych dzieł Metastasia

wolno wyrazić przypuszczenie, że La clemenza di Tito jest królowi znana, przynajmniej z lek-

tury, w przekładzie lub w oryginale. Stanisław August zaszczyca jej autora listem z 2 listopada

1771 r., zapewniając poetę, że na jego sztukach uczył się nie tylko języka włoskiego, ale i cnót43

.

Niewykluczone, że król ogląda inscenizację teatralną Łaskawości w 1779 r. Zapewne też i sama

cnota Tytusowa nie jest mu obojętna, skoro w Łazienkach M. Bacciarelli maluje alegorię Łaska-

wości (Clementia)44

.

Przykłady te zdają się świadczyć, że król może sobie w pełni zdawać sprawę, jak po-

chlebne dlań i zobowiązujące jest owo porównanie. Raz użyte, wchodzi na stałe do zasobu

środków literatury panegirycznej tego czasu.

Przeprowadzona kwerenda, niepełna, tu zaś wykorzystana tylko częściowo, nie pozwala

uchwycić wszystkich aspektów i dynamiki zjawiska. Nawet jednak ograniczony zbiór tekstów

daje podstawę do twierdzenia, że przed 1771 r. porównania tego typu są sporadyczne; na tle

ułaskawienia niedoszłych “królobójców” (uczestników porwania króla 3 listopada 1771 r.)

stają się na tyle częste, iż wywołują zawoalowaną krytykę F. D. Kniaźnina (1787), a pod pió-

rem Korsaka w 1794 r. porównanie do Tytusa zostaje wywrócone na opak i brzmi jak inwek-

tywa. W swoistym bilansie panowania króla, sporządzonym przez M. Molskiego, paralela

zostanie podtrzymana i zachowa swą moc. Czy i wiarygodność – wolno wątpić, skoro autor

Stanislaidy (1798) już wkrótce zacznie opiewać następnego polskiego Tytusa – cara Aleksandra.

Pierwszy ślad motywu odnajdujemy u ks. S. Konarskiego, w dedykacji Ody o mądrym

królu, gdzie pochwała wstępującego na tron władcy przywołuje postać Tytusa jako wzorco-

wą:

41

Zob. T. Bieńko wski , Fabularne motywy antyczne w dramacie staropolskim i ich rola ideowa. Studium z

dziejów kultury staropolskiej, Wrocław-Warszawa-Kraków 1967 s. 79, 83. 42

Zob. A. Żórawska -Witkowska , Muzyka na dworze i w teatrze Stanisława Augusta, Warszawa 1995; J.

Bilińska , Opery Mozarta na scenach polskich w latach 1783-1830, Muzyka, 1977, z. 1, s. 86. 43

Listem z 18 listopada 1771 r. Metastasio dziękuje królowi za “un cosi glorioso pegno del suo clementissimo

gradimento” oraz “il nuovo coraggio, che la sua clemenza m‘ispira” (Stanislao Augusto re al chiar. signor

abate Metastasio oraz Risposta adresata [w:] P. Metas tasio , Opere, t. 19, Mantova 1820, s. 33-35).

13

Stanisławowi Augustowi [...] religią, pobożnością, wszelkich nauk zaszczytem,

sprawiedliwością, łaskawością, łagodnością, roztropnością, radą, męstwem,

wspaniałością urody i słodką wymową najozdobniejszemu i do panowania uro-

dzonemu [...] nauk, sztuk wyzwolonych i wszystkich protektorowi, prawdziwej

miłości i rozkoszy ludu, którego (co o Tytusie powiedziano) gdy widzisz lub sły-

szysz, opoka jesteś, jeżeli nie kochasz”45

.

Niemal wszystkie składniki tej pochwały mają swój pierwowzór w Swetoniuszowym

wizerunku Tytusa (z wyjątkiem ostatniego, którego źródła nie udało się ustalić). Sam utwór,

określony jako “wiersz liryczny obowiązki króla zawierający”, imienia cesarza nie wymienia.

Powtarza natomiast myśl Seneki z traktatu O łaskawości, iż dobry król winien być dla swego

ludu ojcem, który rządzi łagodnymi środkami, a nie strachem:

Zawsze nie lubiem, kogo się bojemy.

Strach, groźba, bojaźń zła to straż. Widziemy

Gdzie miłość, gdzie wierność koleją

Nie strzegą, tam i Trony się chwieją. (s.15, 16 nlb).

Odwołania do Tytusa nie są u Konarskiego przygodne czy przypadkowe; stanowią ra-

czej trwały składnik jego wyobrażeń o władcy doskonałym, zbieżny z tym, co o Tytusie pisze

się wówczas w Europie46

. W wierszu O Dwojakiej Fortunie. Do Najjaśniejszego Stanisława

Augusta Króla Polskiego [...] W Dzień jego Imienin 1769, znajdujemy inną formułę wielkości,

w której obok królewskiego majestatu znajduje się starożytna cnota, modestia czy temperantia:

44

Zob. J. I. Kraszewski , Ikonotheka. Zbiór notat o sztuce i artystach w Polsce, Wilno 1858, s. 59. 45

S. Konarski , Oda o mądrym królu z łacińskiej przetłumaczona, Warszawa 1764, s. 5, 6 nlb. (tłum. Marcin

Eysymont). 46

Fryderyk Wielki (jeszcze nie cesarz) w odzie La guerre presente (1747) pisze: Oto jaki jest dla swych poddanych czuły i dobry monarcha:

Ludzki w swych decyzjach, ludzki w swych zamiarach,

Wydłuża dla nich nić żywota snutą przez Parki,

Liczy wszystkie swoje dni miarą wyrządzonych łask;

Nigdy ich krwią nie okupuje swojej chwały,

Swoim cnotom pozostawia troskę o pamięć u potomnych;

Tacy byli tamci bohaterowie, Tytus i Marek Antonin,

Ozdoby rodzaju ludzkiego.

(Oeuvres de Freder ic le Grand , Berlin 1849, t. 10, s. 29; przekład: BB).

14

Królem Cię berło, skromność zaś Obywatelem

Znacząc, zrównała z Tytem i Markiem Aurelem47

.

Tak jakby chciał Konarski powiedzieć, że prawdziwa królewskość to nie regalia, lecz

virtutes, przymioty serca i umysłu, jakie okazali ci dwaj rzymscy cesarze. Z nimi polski król

tworzy swoisty triumwirat szlachetnych władców. Takich jak oni jest dziś jednak niewielu.

Stąd gorzka konstatacja w pieśni Do Józefa z Prussów Książęcia Jabłonowskiego wojewody

nowogrodzkiego. Po mianej z nim rozmowie o zdrajcach Ojczyzny i nie pamiętnych na Wol-

ność od Przodków nabytą:

Mało dziś bowiem znajdziemy Cyrusów,

Aurelich lub Tytusów48

.

Miarę i wzorzec wielkości władców współczesnej Europy zgodnie z duchem epoki

znajduje Konarski w starożytności. Tytus pojawia się zazwyczaj w parze bądź samotrzeć z

innymi sławnymi mężami, a ich dobór zależy od treści, jaką razem z imieniem poeta chce

wprowadzić do utworu. Tak więc np. w pieśni Do Najjaśniejszego Stanisława Augusta, Króla

Polskiego [...] z przyczyny wziętego od Niego złotego Medalu, dziękując za medal z napisem

Sapere auso, Konarski odwdzięcza się swemu łaskawcy pochwałą jego cnót i włączeniem w

poczet nieśmiertelnych:

Dla mnie dość będzie Staruszka korzyści,

Że szczerze wdzięczną z ciała wyjdzie dusza

Dla mego Tyta i Aureliusza49

.

Wśród chwalców polskiego Tytusa znajduje się także A. Naruszewicz. Dedykując Sta-

nisławowi Augustowi swe tłumaczenie Tacyta (1772) pisze o rzymskim historyku jako auto-

rze “cnotliwym, a rozumną wolność kochającym”, który “bez podchlebstw i prywaty [...]

przezornemu Wespazjanowi, łaskawemu Tytowi, dobremu Trajanowi należytą przyznaje

chwałę”50

. Imiona i cnoty cesarzy stanowią element antycznego kostiumu, w jaki zostaje

47

S. Konarski , Wiersze wszystkie z łacińskich na polskie przełożone, Warszawa 1778, s. 182 (tłum. U. Szo-

sto wicz). 48

Tamże, s.55. 49

Tamże, s. 134 (tłum. Urban Szosto wicz). 50

Kaia Korneliusza Tacyta Dzieła wszystkie, przekładania A. S. Naruszewicza , Warszawa 1804, t. 1, s. 7.

15

ubrana pochwała króla, nawiązująca aluzyjnie do wydarzeń współczesnych (konfederacji

barskiej, porwania króla, ułaskawienia porywaczy):

[...] tysiące ocalonych łaskawym wstawieniem się, w powszechnej klęsce, oby-

watelów wołać nie przestają, żeś dobry pan, mądry król, łaskawy ociec, zacny

obywatel nie pamiętny na najniegodziwsze urazy Chrześcianin, daleki od tych

wszystkich haniebnych, a nigdy nie dowiedzionych potwarzy [...]51

.

Panegiryczny chwyt powtarza Naruszewicz w odzie Do sprawiedliwości z okazji mowy

J. K. Mości mianej 2 sierpnia 1773 za królobójcami. Choć nie wymieniony wprost, Tytus

zdaje się być wzorem okazanej porywaczom łaskawości.

Polszcze to tylko takie los zostawił dziwy,

Mieć królów obrońcami urazy właściwej;

Szukać zemsty dobrocią, a umysłem szczyrem

Woleć litości niż być mocy bohatyrem52

.

Poecie patronuje tu, jak się zdaje, myśl Seneki o przedkładaniu przez władcę przeba-

czenia nad zemstę: “Łaskawość Rządcy czyni, że się poddani wstydzą źle czynić. Daleko

cięższa zda się być kara, którą dobry i łaskawy Pan wkłada”. “Łaskawość jest powściągliwość

umysłu od zemsty”53

.

Wygrałeś, zacny Królu, jeśli twe morderce

Ma sądzić twą dobrocią wymierzone serce.

Temis narzekająca na “serce do litości łatwe”, skarży się, że król powstrzymuje miecz

sprawiedliwości. Równocześnie jednak wysoko ocenia tę postawę jako niezwykle rzadką od

czasów Tytusa i dlatego godną czci i upowszechnienia:

51

A. S. Naruszewicz , Dzieła, Warszawa 1778, t. 1, s. 11. 52

Tamże, t. 2, s. 128. Tę “wyborną odę”, która “głosi [...] jak na swe morderce był August łaskawy”, chwali F.

K. Dmocho wski w Sztuce rymotwórczej, oprac. S. P ietraszko , Wrocław 1956, p. II, w. 126, 127; s. 45. O

“fali okolicznościowych utworów” pisze edytor, uznając określenie “łaskawy” za locus communis panegirycznej

poezji stanisławowskiej (zob. przyp.18 do tekstu, s. 65). Zob. też: I. Chrzanowski , Dzień 3 listopada roku

1771 w poezji współczesnej, W: Z dziejów satyry polskiej XVIII wieku, Warszawa 1909, s. 3-21; B. Wolska,

Poezja polityczna czasów pierwszego rozbioru i Sejmu Delegacyjnego 1772-1775, Wrocław 1982, s. 121-150 (w

pracach tych motyw Tytusa nie został podjęty).

16

Dałeś dowód litości od wieków niepomnej:

Dziwi się nasz, a wiek ją poświęci potomny.

[...]

Łaskawym jesteś królem i królów modelem:

Dałeś przykład, co pierwszym być winno ich celem54

.

Uznany przez Naruszewicza w jednym panegiryku “królów modelem”, w innym (w

odzie Do Fortuny) Stanisław August jawi się poecie jako świadomy naśladowca starożytnego

wzorca.

A któż jest ów bohatyr [...]

Co w państwa rządach Tyta obrawszy modelem,

Najmilszym żądz swych szczęście ludu kładzie celem;

A strzegąc się pochlebstwa zdradliwej słodyczy,

Ociec ojczyzny dni swe łask wymiarem liczy55

.

Podobne “instrumentarium” panegiryczne znajdujemy u Trembeckiego. W wierszu na

cześć zmarłego (1775) ks. Michała Czartoryskiego, który walnie przyczynił się do elekcji

Stanisława Augusta, wypowiada poeta oryginalną formułę wielkości króla:

Że zmartwychwstały Tytus Lecha berłem włada,

Wszystko to twa roztropna sprzyczyniła rada56

.

Spośród wszystkich zasług zmarłego poeta najwyżej ceni ostatnią, w której zawiera się

sześć pozostałych. Wydaje się, że metaforyka całego fragmentu (ww.95-100) ma swe odnie-

sienie także do realiów antycznego Rzymu i może być kojarzona z rządami Tytusa. Przywo-

łany w zakończeniu utworu obraz nieba (“gdzie mędrcy, prawodawcy i ojczyzny ojce”), od-

wołuje się do antyczno-chrześcijańskiej koncepcji zaświatów jako miejsca wiecznej szczę-

śliwości dobroczyńców rodu ludzkiego. Wśród nich umieszcza poeta nie tylko zmarłego księ-

cia, ale pamięta też o starożytnych – jak Tytus – patres patriae.

53

Luciusza Anneusza Seneki O Łaskawości ksiąg dwoje. O Gniewie ksiąg troje, przekładania X. D.

Pilcho wskiego , edycja druga, Wilno 1782, ks. I, s. 76-77; ks. II, s. 95). 54

A. Naruszewicz , Dzieła, t.2, s. 131. 55

A. Naruszewicz , Wiersze różne, Warszawa 1804, s. 73.

17

Wśród wierszy “politycznych” Trembeckiego zwraca uwagę panegiryk Do Stanisława

Augusta od ziemian sandomierskich w Radomiu. Zbiorowy podmiot utworu, szlachta ziemi

sandomierskiej, wypowiada pochwałę osoby i rządów króla, przywołując imiona wielkich

poprzedników: Zygmunta Starego i Jana Sobieskiego, by przejść do “modelowego” Tytusa:

Sprawiedliwa potomność czytając twe dzieje

Nasze, królu, uwieńczy pamięcią nadzieje;

Będą wnuków, prawnuków powtarzały usta,

Tak było za Tytusa i tak za Augusta57

.

Wielkość uznana i wielkość, która uznania w przyszłości niewątpliwie się doczeka – oto

myślowy schemat panegiryku. Imię polskiego króla obok rzymskiego cesarza ustanawia nowy

szereg wielkości, adresowany ad posterioritatem.

Tytus bywa użyteczny nie tylko w twórczości, ale i życiu praktycznym poety. W liście

do Stanisława Augusta (z końca 1779 r.), by zjednać przychylność dla swych próśb, Trem-

becki komplementuje króla odnosząc doń “zawsze miłą pamiątkę Tita, Trajana, Henryka i

święte ich popioły”58

. Zasada wymienności wzorcowych imion (Henryk IV zamiast np. Mar-

ka Aurelego) nie dotyczy jedynie Tytusa, bez niego bowiem poczet bohaterów ludzkości nie

byłby wiarygodny.

Nadmierna eksploatacja Tytusa w poezji panegirycznej prowadzi do reakcji, której wy-

razem jest wiersz F. D. Kniaźnina Do Karola Berkena (1787). Poeta wykorzystuje postać

rzymskiego cesarza nie dla komplementowania króla, jak czynili to inni, lecz dla wysnucia

ogólniejszej refleksji o roli prawdy w życiu narodu. Ze względu na wpisaną w wiersz rewizję

dotychczasowej praktyki trzeba mu poświęcić nieco więcej uwagi. Okolicznościowy charak-

ter utworu ogranicza się jedynie do przywołania w tytule spolszczonego imienia adresata,

Karola Berquina. Kierując się zapewne względami przyjaźni i w poczuciu wspólnej troski o

los kraju, adresatowi i sobie (ale też chyba wszystkim ludziom) wskazuje poeta najwyższą

wartość, którą winni się powodować. Otwierające wiersz wezwanie: “Za Prawdą idźmy” sta-

nowi taką najogólniejszą dyrektywę życiową. Dalsze partie tekstu rozwijają ten temat przede

wszystkim w odniesieniu do sfery władzy. Prawdy – powiada poeta – nie można zniszczyć

przemocą: tym, co jej słuchają, dodaje ona sił, zapala serca posłów na sejmie, natomiast na jej

56

S. Trembecki , Na śmierć książęcia Czartoryskiego, W: Pisma wszystkie, wyd. kryt., oprac. J. Kott , War-

szawa 1953, s. 142. 57

Tamże, s. 175. 58

S. Trembecki , Listy, oprac. J. Kott i R. Kale ta , Wrocław 1954, t. 1, s. 134.

18

głos “bladzi drżeć muszą tyrani” – ci, co idą drogą fałszu. Głosicielką takiej prawdy, która

wspiera swych wyznawców, karze zaś przeniewierców, jest w wierszu poezja, uobecniona w

alegorycznym substytucie lutni. Jednakże i ona, jak tego dowodzą minione dzieje, może się

sprzeniewierzyć swej misji59

.

W tym miejscu Kniaźnin odwołuje się do przykładów klasycznych, wziętych z historii

Rzymu. Z jednej więc strony Oktawi, cesarz Oktawiusz, reprezentuje ten nurt tradycji an-

tycznej, której rzekomą wielkość stworzyli przekupieni “względami” i “płacą” tacy poeci, jak

“z Wirgilim Horacy”. Oni to w kadzidłach dworskiej przypochlebności ukryli prawdziwą

twarz cesarza60

. Jednakże prawda, wcześniej czy później, “trącając fałsz nogą” rozprasza

mgłę pozorów i odsłania rzeczywiste oblicze władcy: “Nie jak śpiewali o tobie,// Lecz jakim

byłeś, Oktawi!” .

W siódmej zwrotce Kniaźnin wprowadza zaskakującą reinterpretację dziejów, w myśl

której zapoczątkowany przez Oktawiusza, a ciągnący się do Wespazjana okres tyranii i okru-

cieństwa jest wynikiem zemsty Muzy na “podłych Rzymianach” za ich sprzeniewierzenie się

prawdzie, za nadużycie poezji do celów panegirycznych. Zagniewana Muza opuszcza miasto,

nie mając nadziei, czy na tronie może jeszcze kiedykolwiek zasiąść dobry władca. I tu poja-

wia się imię Tytusa jako władcy reprezentującego diametralnie różną tradycję, który za życia

– mimo swej łaskawości – nie był jednak jak tamci opiewany przez poetów.

I kiedy nieba zdarzyły

Najsłodsze światu czcić imię,

Gdy Tytus* panował miły,

Już onej nie było w Rzymie.

W przypisku do przytoczonej strofy Kniaźnin wprost sygnalizuje czytelnikowi ten para-

doks dziejów, pisząc: “*Nie mamy ani jednego wiersza współczesnego o Tytusie, cesarzu

rzymskim”. Określenie “współczesny” odnosi poeta, oczywiście, nie do swojego czasu, lecz do

epoki samego cesarza. Tak rozumiane, twierdzenie Kniaźnina jest prawdziwe. Rzeczywiście,

59

Zob. F. D. Kniaźnin , Do Karola Berkena, W: Wybór poezji, oprac. W. Borowy , Wrocław 1948. 60

Analogiczną refleksję znajdujemy w polemice J. J. Rousseau (1751) z królem Stanisławem Leszczyńskim, w

której “obywatel genewski” zauważa: “Wszyscy monarchowie, dobrzy czy źli, będą zawsze z uniżonością i bez

różnicy chwaleni, póki tylko będą istnieli dworzanie i literaci. [...] Pochlebstwo obraża ich cnotę, a sama nawet

pochwała może przynieść ujmę ich sławie. Ja przynajmniej wiem, że Trajan o wiele byłby większy w mych oczach,

gdyby Pliniusz nigdy nie pisał. [...] Jedyna pochwała godna króla, to ta, którą głoszą nie usta płatnego mówcy, tylko

głos wolnego narodu” – J. J. Rousseau, Odpowiedź [...] królowi polskiemu, księciu lotaryńskiemu, na krytykę, w

której monarcha ten zbija twierdzenia jego Rozprawy, W: Trzy rozprawy z filozofii społecznej, przekład oprac.,

słowem wstępnym i przypisami opatrzył H. Elzenberg, Warszawa 1956, s.74-75.

19

choć za dynastii Flawiuszy miał Rzym wielu wybitnych poetów (Marcjalis, Stacjusz, Waleriusz

Flakkus, Silius Italicus), żaden z nich – jeśli wnioskować z tekstów zachowanych – nie poświę-

cił Tytusowi osobnego utworu61

.

Strofy od ósmej do dwunastej, końcowej, przynoszą rozbudowaną wypowiedź na temat

Tytusa, która stanowi człon kontrastowy wobec pierwszej części wiersza obejmującej siedem

zwrotek początkowych. Człon ten mówiąc o pośmiertnej sławie cesarza, nie docenionego przez

swoich współczesnych, w ogólniejszym planie znaczeniowym wspiera główne przesłanie ide-

owe utworu, owo “za Prawdą idźmy!” Przypatrzmy się jednak bliżej portretowi cesarza, by

ustalić stosunek Kniaźnina do zastanego wzorca.

Strofa ósma zawiera kilka charakterystycznych rysów. O objęciu władzy przez Tytusa

poeta mówi w kategoriach religijnych: “kiedy nieba zdarzyły”. Wpisany w to określenie pro-

widencjalizm odnosimy najpierw do realiów antycznego Rzymu, gdzie idea boskiego pocho-

dzenia władzy znalazła swój wyraz najmocniejszy właśnie za cesarstwa62

. Gdy się weźmie jed-

nak pod uwagę, że wcześniej rządy złych władców poeta związał nie z wolą niebios, lecz z ze-

mstą Muzy, to w rozważanej frazie należałoby szukać dodatkowego znaczenia. Podpowiada je

późniejszy, poantyczny, chrześcijański rozdział w pośmiertnej karierze Tytusa. Już przez Ojców

Kościoła cesarz ten bywał postrzegany jako zesłany od Boga, jako narzędzie Bożej Opatrzno-

ści, jako bicz boży dokonujący zemsty na Żydach za śmierć Jezusa Chrystusa. W sprawie Ty-

tusa Kniaźnin widzi Boże sprawstwo inaczej niż św. Hieronim czy Dante. W jego wierszu

“nieba” zsyłają nie mściciela, lecz godny czci i naśladowania wzór władcy sprawiedliwego i

“łaskawego”, który – strawestujmy inicjalne wezwanie wiersza – “za Prawdą idzie”.

Dwa określenia z omawianej strofy można odczytywać jako nawiązanie do Swetoniu-

szowej formuły amor ac deliciae generis humani. Chodzi mianowicie o frazę “Najsłodsze

światu czcić imię” (gdzie wyrażona w comparativum absolutum słodycz nawiązuje do łaciń-

skich deliciae, zaś “świat” odnosi się do rodzaju ludzkiego) oraz określenie “Tytus miły” (gdzie

epitet konotuje zarówno miłość, miłowanie, jak i umiłowanie, czyli amor).

W strofie dziesiątej wprowadza poeta kolejne elementy portretu cesarza: “ten, co [...]/

Dni swe łaskami oznaczał” to autor słynnej frazy Amici, diem perdidi. Do tego rysu Tytusa

odnosi się też określenie “przyjaciel i ociec ludu”. Dwa ostatnie wyrazy można też kojarzyć z

61

Zob. S. Franchet d ‘Espery , Vespasien, Titus et la litterature, [w:] Aufstieg und Niedergang der Rö-

mischen Welt, II. Principat, 32, 5, 1986. 62 Zob. J.-P. Martin, “Providentia deorum”. Recherches sur certains aspects religieux du pouvoir romain, Rome

1982.

20

rzymskim określeniem pater patriae, przysługującym władcom najbardziej zasłużonym dla

obywateli i państwa63

.

Taki Tytus, słynący “na wieki”, a sportretowany w swych najbardziej ludzkich rysach,

zgodnie z klasycystyczną, opartą na Swetoniuszu, tradycją, stanowi dla Kniaźnina rzeczywisty,

historyczny przykład i wzór “chwały prawdziwej,/ Która świat cały przeżyje!”. Piewcą takich

władców staje się Kniaźnin w przekonaniu, że w zgodzie z prawdą i bez panegirycznego fałszu

może nie tylko wynagrodzić skrzywdzonego przez Muzę cesarza, ale też swoim współczesnym

wskazać w nim wzór godny naśladowania.

Inny, bardziej doraźny cel, przyświeca rewizji wniesionej do sporu o Tytusa “zmar-

twychwstałego” przez R. Korsaka. Jego wiersz, napisany w 1794 r., niedługo po sejmie gro-

dzieńskim (21 czerwca – 23 listopada 1793) jest ostrą satyrą polityczną wymierzoną zarówno w

posłów, którzy zgodzili się uznać drugi rozbiór kraju, jak i przeciw królowi. W kolejnych sze-

ściu strofach Korsak (występujący anonimowo) przedstawia serię zarzutów, których istota za-

myka się w pojęciu zdrady narodowej. Świadom ciężaru oskarżenia, przygotowuje doń czytel-

nika stopniowo, formułując zarzut w postaci retorycznych pytań typu: “Alboż ten bałwan [...]/

Nie samąż zdradą oddycha?”64

. Następna strofa ukonkretnia zarzut o zdradę przejrzystą aluzją

do miłosnego związku Stanisława Poniatowskiego, “tego dziada zbabiałego”, z Katarzyną.

Choć jej imię w utworze się nie pojawia, jest ono niedwuznacznie sugerowane w strofie na-

stępnej, gdzie dla wyrażenia współczesnej treści ucieka się autor do klasycznego wzorca ni-

czym poetyckiej figury, w której role i znaczenia są ściśle ustalone. Oto ten król – “w czynach

nikczemny, w słowach wspaniały” – dla zmylenia poddanych prowadzi przebiegłą grę, a mia-

nowicie:

Umie nieszczęsny zwodzić lud prawy,

To cała jego zaleta,

Iż godzien za swe Tytusa sprawy

Kanonizacji... Kapeta.

Czym są owe “Tytusa sprawy”, za które królowi należy się – dekapitacja, kara, jaką

z rąk jakobinów poniósł król Francuzów Ludwik XVI (zgilotynowany w styczniu 1793)?

Wydaje się, że imię cesarza przywołuje tu sprawę jego związku miłosnego z żydowską

63

Zob. A. Alfö ldi , Der Vater des Vaterlandes im römischen Denken, Darmstadt 1971, (o clementia Caesaris

zob. s. 86-91). 64

R. Korsak, Do posłów grodzieńskich, cyt. wg: K. Maksimo wicz , Rajmund Korsak (1768-1817), [w:]

Słownik pisarzy polskich oświecenia, pod red. T. Kostkiewiczowej i Z. Golińskiego , t. 2, Warszawa 1994,

s. 764-765. I. Chrzano wski (dz. cyt., s. 220-223) wiersz ten (Na sejm grodzieński) przypisuje Niemcewiczowi.

21

królową Bereniką. Jak Tytus ulegał wdziękom kochanki ze stratą dla dobra publicznego,

tak Stanisław August – ubezwłasnowolniony kochanek carycy – zaprzedał Polskę Kata-

rzynie. Autor wiersza dobrze orientuje się w niedawnym “zwyczaju” literackim nazywa-

nia króla imieniem Tytusa. I bez pardonu uderza w utrwalony już stereotyp, pokazując, że

jeśli król Tytusem był, to Tytusem sprzed przemiany, i tylko w roli wodzonego za nos

kochanka, nie zaś ojca ojczyzny, zwycięskiego obrońcy i łaskawego dla ludu władcy.

Ostatni element aluzyjnej konstrukcji w badanej strofie to określenie “kanonizacja”, po-

średnio nawiązujące do przyznania Tytusowi przez senat rzymski tytułu divus. I w tej sprawie

– zdaje się mówić autor – czeka króla ubóstwienie na opak, prześmiewcze, haniebne. Motyw

odpłaty za zdradę, zapoczątkowany w strofie z Tytusem, rozwijają – w duchu antymonarchi-

stycznej rewolucji francuskiej – trzy strofy końcowe, ale nie znajdujemy w nich żadnej kon-

tynuacji interesującej nas kwestii. Poetycka funkcja aluzji do Tytusa polega na przywołaniu z

biografii cezara motywu dotychczas nie wiązanego z polskim królem oraz reinterpretacji jego

znaczeń utrwalonych w tradycji literackiej, którą współtworzą w klasycyzmie europejskim

Racine i Metastasio.

W późniejszym utworze tegoż autora (Poema o miłości ojczyzny) pojawia się Tytus

w roli bohatera pozytywnego. Zgodnie z wyłożoną na początku poematu intencją, wska-

zuje Korsak starożytny Rzym jako siedlisko owej virtus pielęgnowanej dla dobra ojczy-

zny. Egzemplifikację tej tezy ograniczy autor do jednego przykładu wywołując imiona

dwóch dobrych cesarzy, ale po to tylko, by dać upust swemu antyklerykalizmowi nieco w

jakobińskim stylu:

[...] tam, gdzie niegdyś władły Trajany i Tyty,

Władnie ten, co troistą koroną pokryty.

Depcze księży pobożnych noga ośmielona

Groby Emilijuszów i prochy Katona65

.

Z upadkiem ojczyzny i śmiercią króla temat “zmartwychwstałego Tytusa” wygasa. Ła-

będzim śpiewem na tę nutę będzie wspomniana już Stanislaida M. Molskiego, w której autor

– pamiętny na panegiryczną frazeologię – rekapituluje jej główne motywy:

Królu! komuż przypadnie wieniec z tych zaszczytów,

Które zdobią pamiątkę Trajanów i Tytów.

22

[...]

Zbrodnia, którąś spod miecza wypraszał łaskawie,

Usłużyła Twojemu i sercu, i sławie.

[...]

Czuwałeś jak na Ojca ojczyzny należy [...]

Tak służąc narodowi, pragnąc wszystkich darzyć,

Nie mogłeś się z Tytusem na stratę dnia skarżyć66

.

Trzy lata po śmierci bohatera tego poematu tron cesarski obejmie w Rosji Aleksander I,

wychowanek La Harpe‘a, który spośród dwunastu cezarów Swetoniusza najwyżej cenił Ty-

tusa i jego “łaskawość” chciał zaszczepić powierzonemu swej opiece księciu67

. Jak wcześniej

Stanisław August, tak teraz Aleksander – z klimatu epoki, z czytanych dzieł, słuchanych oper,

oglądanych sztuk, obrazów i rzeźb, a także z rymowanej chwalby – ozdobi swą osobę tytułem

kolejnego Tytusa. Pomoże mu w tym generacja twórców polskiego oświecenia, rozpoczyna-

jąc w 1801 r. nowy rozdział wiernopoddańczego panegiryzmu. Molski zaś będzie jednym z

pierwszych na służbie “Tytusa Północy”. Opis tego zjawiska wymaga jednak odrębnego

opracowania.

W zarysowanym wyżej obrazie akceptacja Tytusa jako wzorca jest dość powszechna.

Oświeceniowy mit okazuje się zwieńczeniem wielowiekowej obecności w literaturze (kultu-

rze) europejskiej motywów zaczerpniętych ze źródeł klasycznych. Obraz ten byłby jednak

niepełny, gdyby pominąć zjawisko nowe, a mianowicie rodzącą się u schyłku epoki kontesta-

cję wizerunku Tytusa “łaskawego”. Powstaje ona na gruncie refleksji moralnej nad historią, w

której obok racji zwycięzców istnieją przecież racje zwyciężonych. Sami pozbawieni ojczy-

zny, zaczną Polacy dostrzegać zbieżność własnego losu z dziejami Izraela, z jego niewolą –

egipską, babilońską, rzymską.

W tłumaczonym przez Staszica w 1772 r. poemacie Racine‘a Religia Tytus mówi do

Żydów: “Nie ja twoim zwycięzcą. Bóg mści się nad tobą”68

. Tenże Staszic jednak w Łuku

Tytusa na rzymskim Forum współczującym okiem dostrzeże w 1790 r. “niewolników zbu-

rzonej Hierozolimy”. Naocznie przekona się, że świat czci “zabójstwa, mordy, dumy” i że

65

Tamże, t.2, s.772. 66

M. Molski , Stanislaida czyli uwagi nad panowaniem Stanisława Augusta króla polskiego obejmujące wy-

darzenia w Polsce aż po rok 1796, Warszawa 1831, s.3, 9, 10, 12. 67

O wpływie La Harpe‘a na Aleksandra zob. Pamiętniki ks. Adama Czartoryskiego i korespondencja jego z

cesarzem Aleksandrem I. Słowo wstępne L. Gadona, przedm. K. de Mazade , z franc. wyd. przeł. K. Scip io ,

Kraków 1904, t. 1, s. 70, 81-82. 68

Cyt. wg: S. S taszic , Dzieła, t. IV, Warszawa 1816 s.66.

23

“obyczajność” ludzi i narodów “nie stąpiła kroku w lat dwa tysiące”69

. Doświadczenie to nie

skłoni go jednak do zakwestionowania “łaskawości” Tytusa. Uczyni to nieco później “czło-

wiek utraconego wzroku” i niesłusznie dziś zapomniany poeta, Franciszek Sokoł Szahin. W

serii epigramatów podważających wielkość dawnych bohaterów umieści także czterowiersz

Na Tytusa dobroć, którym rozpocznie likwidację oświeceniowego mitu:

Możeż Tytus być dobrym, gdy miasto w perzynę

Obraca i orężem burzy Palestynę?

Ta niegodna ludzkości słodkich nazwisk dusza,

Co łzy ociera potym, wprzód płakać przymusza70

.

Na to pytanie pełniejszym głosem odpowie generacja następna, pokolenie “urodzonych

w niewoli, okutych w powiciu”, którzy – jak Mickiewicz w synagodze paryskiej w dzień

zburzenia świątyni jerozolimskiej czy Lenartowicz u stóp “białego zewłoku Judei” – dokonają

przewartościowania pewnego wątku europejskiej kultury, starszego niż wiek oświecony71

.

69

S. Stasz ic , Dziennik podróży 1789-1805, z rękopisów wyd. Cz. Leśniewski , Kraków 1931, s. 123. 70

Muza polska Franciszka Sokoła Szahina Człowieka utraconego wzroku, Wilno 1804, s. 48. 71

Zob. B. Burdziej , Poezja i architektura. “Łuk Tytusa” Teofila Lenartowicza na tle europejskiej “poezji

Rzymu”, [w:] Z pogranicza literatury i sztuk, pod red. Z. Mocarskiej -Tyco wej , Toruń 1996, s. 5-37.