wrześniowy '67 numer magazynu polski partner

48

Upload: robert-koscielski

Post on 03-Mar-2016

221 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

TRANSCRIPT

Page 1: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 2: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 3: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 4: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 5: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 6: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

HURAGAN IRENE: 42 OFIARY ŚMIERTELNE, MILIARDY STRATLiczba śmiertelnych ofiar huragany Irene wzrosła już do 42 – informuje stacja MSNBC. Najwięcej ludzi – 9 osób -żywioł zabił w sta-nie Nowy Jork. Lokalne władze obawiają się, że wraz z usuwaniem skutków huraganu i po-tężnej powodzi, mogą pojawić się informacje o kolejnych ofiarach.

Liczba ofiar śmiertelnych według w po-szczególnych stanach: Connecticut (2), Dela-ware (2), Floryda (1), Maryland (2), Massa-chusetts (1), New Hampshire (1), New Jer-sey (6), Nowy Jork (9), Północna Karolina (6), Pennsylwania (5), Vermont (3), Wirginia (3).

Huragan Irene, który w miniony week-end przeszedł przez Wschodnie Wybrzeże USA wyrządził także poważne straty mate-rialne. Szacuje się że wyniosą one nawet 7 mi-liardów dolarów.

Uszkodzonych zostało setki domów, ty-siące zabudowań znalazły się pod wodą, któ-ra podmyła także wiele dróg i mostów. Silny wiatr połamał setki drzew. Bez prądu było w sumie 4,5 miliona domostw.

Huragan oszczędził Nowy Jork, gdzie wła-dze obawiały się katastrofalnych skutków ży-wiołu i zdecydowały o przymusowej ewakuacji.

Przeżyli 11 września. Ale nie zaproszono ich na obchody rocznicy tragedii

Osoby ocalałe z zamachów na World Tra-de Center prawdopodobnie nie będą mogły uczestniczyć w obchodach planowanych na 11 września pod Pomnikiem Pamięci, w dzie-siątą rocznicę tragedii. Wielu z nich nie kryje rozgoryczenia.

Rzecznik biura burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga, Andrew Brent, przy-pomniał, że w minionych latach ocaleli byli dopuszczani do udziału w ceremonii.

„W tym roku, w dziesiątą rocznicę 11 września, uroczystości są dla rodzin ofiar i (...) ocaleli nie będą mieli okazji uczestniczenia w obchodach” - dodał.

Także personel Pomnika Pamięci przewi-duje rekordową frekwencję z udziałem rodzin ofiar. Wyjaśnia, że tereny pomnika mają ogra-niczoną powierzchnię, bo z powodu prac bu-dowlanych otacza je ogrodzenie.

Ocaleli z zamachów są zrzeszeni w grupie liczącej 1400 osób. O decyzji władz miejskich dowiedzieli się niedawno.

„To prawdziwy policzek po tym wszyst-kim, co już przeszliśmy” - powiedziała Shan-

non Loy cytowana przez lokalny portal in-ternetowy na Manhattanie, www.DNAinfo.com. 11 września 2001 roku uciekła z World Trade Center, gdzie była w celach bizneso-wych. Nie brała nigdy udziału w uroczysto-ściach i miała nadzieję po raz pierwszy spo-tkać innych ocalałych, aby posłuchać ich prze-żyć i dowiedzieć się, jak radzili sobie przez ostatnich 10 lat.

W Nowym Jorku, na miejscu zamachu z 11 września 2001 trwa budowa, tworzonego z wielkim rozmachem kompleksu „National September 11 Memorial and Museum”.

MŁODZIEŻ NIE CZYTA? TO PRZEZ FACEBOOKA!Facebook nie tylko skłania młodych ludzi do palenia, picia i zażywania narkotyków, ale też odciąga ich od czytania. Takie są wyniki ba-dania wpływu portali społecznościowych na czytelnictwo nastolatków przeprowadzone w Wielkiej Brytanii.

W badaniu ankietowym zorganizowa-nym przez promującą czytelnictwo organi-zację  National Literacy Trust udział wzię-ło 18 141 dzieci do 17. roku życia. - Zachę-cenie tych dzieci, żeby czytały i próba zaraże-nia ich miłością do literatury to stworzenie im w życiu nowych możliwości i aspiracji - opi-sał cel badania dyrektor organizacji Jonathan Douglas.

Wyniki ankiety wykazały, że co szósta młoda osoba czyta mniej niż jedną książkę na miesiąc. Zamiast tego dzieci korzystają z tre-ści dostępnych w internecie i piszą coraz wię-cej wiadomości, e-maili i postów na portalach społecznościowych. Wskaźnik czytelnictwa malał z wiekiem - nastolatki spędzają więcej czasu w sieci niż ich młodsi koledzy.

Eksperci alarmują, że taki trend wpły-nąć na czytelnicze preferencje młodych ludzi w dojrzałym życiu. - Boimy się, że jako do-rośli ludzie będą mieli umiejętność czytania i pisania na poziomie 11-latków lub niższą, bo na tak wczesnych etapie tracą zainteresowanie książkami - alarmuje Douglas. Ponieważ we-dług innych badań zamiłowanie do czytania ma bezpośredni wpływ na osiągnięcia w do-rosłym życiu, dlatego eksperci starają się zna-leźć nowe sposoby na przyciągnięcie młodzie-ży do książek.

MIŁOSNY SEKRET KADDAFIEGORebelianci plądrujący posiadłości libijskie-go dyktatora, natrafili na interesujące znalezi-sko – album ze zdjęciami amerykańskiej po-lityk Condoleezza Rice, w której Kadaffi se-kretnie się podkochiwał.

O ile uczucie sympatii, którym libijski dyktator obdarzał byłą sekretarz stanu USA  nie jest tajemnicą, to posiadanie albumu ze zdjęciami i wycinkami z gazet amerykańskiej polityk, może wydawać się dziwaczne.

- Wspieram moją ukochaną czarnoskó-rą afrykańską kobietę… Leeza, Leeza, Leeza, kocham ją bardzo – Kadadafi w 2007 r. dema-skuję swoje uczucia w wywiadzie dla arabskiej stacji telewizyjnej Al.-Jazeera.

6

Rozm

aitos

ci

Page 7: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 8: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

MK: Dlaczego wybrał Pan prawo? Co jest najbardziej fascynujące w zawodzie ad-wokata?

DR: Prawo jest zawiłe, skomplikowane, stale się zmienia. Teoria prawa jest interesu-jąca, ale praktyka jeszcze bardziej. Najcen-niejsze dla mnie, w byciu prawnikiem, jest możliwość pomagania ludziom, wpływanie na bezpieczeństwo społeczności i prawdzi-wa zmiana na lepsze w życiu moich klientów.

MK: Jaka dziedzina prawa najbardziej Pana interesuje?

DR: Jestem znany jako: “Adwokat Sądo-wy”. To oznacza, że najczęściej można mnie spotkać w sądzie, naprzeciw Sędziego i wal-czącego o sprawy klienta. Koncentruje się na złożonym prawie, które związane jest ze spra-wami dotyczącymi wypadków samochodo-wych, błedów w sztuce lekarskiej, wypadków w pracy, wadliwymi produktami i sprawami, które dotyczą uszczerbku na zdrowiu i na na-ruszeniu dóbr osobistych. Głównym powo-dem dla którego pracuje jako prawnik jest tworzenie społeczności w której żyje się bez-piecznie. Jeśli ktoś jest nieuważny podczas jaz-dy, albo firma łamie zasady bezpieczeństwa pracy, lub produkt jest kiepsko zrobiony i po-woduje uszczerbek na zdrowiu, to moja pracą -obowiązkiem jest podciągniecie do odpowie-dzialności takiej osoby lub firmy. Z czym dalej wiąże się uzyskanie sprawiedliwości dla osoby poszkodowanej i wymuszenie na osobie bądz też firmie przestrzeganie prawa, zmianę dzia-łania lub zmianę praktyk, polityki aby zdarze-nie tego typu nigdy więcej nie miały miejsca.

MK: Nie pracuje Pan sam, pomaga Panu zespół fachowców ?

DR: Nie, oczywiście współpracuję z najlep-szymi prawnikami w stanie PA, którzy specjali-zują się w prawie karnym, prawie pracy, imigra-cyjnym i wielu różnych obszarach prawa.

MK: Czy są decyzje podjęte odnośnie

Pańskiej kariery, których Pan żałuje? Gdy-by mógł się Pan cofnąć w czasie, czy coś by Pan inaczej zrobił/wybrał? Popełniania ja-kich błędów należy się wystrzegać kreując swoją karierę?

DR: W pewnych przypadkach-na przy-kład kiedy osoba poszkodowana czeka/zwle-ka zbyt długo z zawiadomieniem prawni-ka-prawo nie zezwala w takich przypadkach na wniesienie sprawy do sądu. Najtrudniej-sza sprawa w tym wypadku jest poinformo-wanie takiej osoby, która miała prawo do za-dośćuczynienia i odzszkodowania, że zbyt pózno zgłosiła się do mnie i nie ma możli-wości skierowania sprawy do sądu. Dlatego jest to bardzo ważne, aby skontaktować się z prawnikiem jak najszybciej w sprawie zaist-niałego wypadku.

MK: Czy zawsze udaje się zachować emo-cjonalny dystans do prowadzonych spraw ?

DR: Nie sadzę, że mógłbym zachować calkowity dystans do moich klientów. Z cza-sem poznaje swoich klientów i wiekszość z nich to bardzo dobrzy ludzie. Pomimo więk-szego zaangażowania służbowego, sadzę, że bardzo ważne jest aby pamiętać, że klient jest również człowiekiem.

MK: Nie boi się Pan konkurencji, zwłaszcza ze strony starszych, bardziej do-świadczonych kolegów?

DR: Sukces i pomyslność prawnika nie zależą od jego wieku. To zależy od możliwo-ści szybkiego myślenia i podejmowania wła-ściwych decyzji, dbałość o szczegóły i po-dejścia do drugiego człowieka. Uważam się za szczęściarza, ponieważ większość moich klientów pochodzi z referencji jakie dosta-ją od moich starszych kolegów-prawników z całego kraju. To oznacza dla mnie, że moi koledzy prawnicy szanują moją prace, wie-dze i doświadczenie i nie obawiają się pole-cić swoim klientom. Jako młody prawnik po-

siadam znaczacą wiedzę jesli chodzi o nowe technologie, co jest bardzo istotne w dzi-siejszym procesie sądowym. Jestem bardzo dumny z tego, że uzyskuje pozytywne roz-wiązanie w większości procesów, w których moi starsi koledzy nie widzieli pozytywnego rozwiązania.

MK: Jak się zmienia polska imigracja? Jakie są Pana obserwacje?

DR: Wygląda na to, że w ciągu ostatnich lat coraz więcej polaków powraca do Euro-py, czego powodem jest recesja. Jesli sytuacja gospodarcza tutaj się zmieni, sądze że wielu z tych ludzi powróci do USA.

MK: Co powinno być zrobione w tema-cie nielegalnych imigrantów ? Co uważa Pan za naistotniejsze?

DR: Nie jesteśmy w stanie całkowicie za-pobiec nielegalnej emigracji. Z drugiej strony jest to niesprawiedliwe, że niektórzy musza przejść trudny i długi proces, aby zalegalizo-wac swój pobyt. Myśle, że najważniejszą rze-czą jest to, aby pamietać o tym, że niezależ-nie od naszego statusu emigracyjnego wszy-scy jesteśmy ludzmi i wszystkim nam nale-żą się równe prawa obowiązujące w USA. Nasz system prawny nadaje powszechne prawa; nielegalni imigranci, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu mają takie same pra-wo jak obywatele USA w uzyskaniu zadość-uczynienia i rekompensaty.

MK: Wśród Pana klientów wielu jest Po-laków. Czy często łamią oni prawo amerykań-skie? Jakiego typu są to przestępstwa?

DR: Większość Polaków, których miałem szczęście spotkać i prowadzić sprawy to ludzie uczciwi i nie łamiący prawa. Polacy, których reprezetuje to ludzie, którzy zostali pokrzyw-dzeni i w jakiś sposób szukają sprawiedliwości, aby poprawić bezpieczenstwo w ich społecz-ności. Oczywiście, również zdarza mi się re-prezentować ludzi którzy weszli w konflikt z prawem, ponieważ każdy z nas może popełnić błąd i należy mu się pomoc prawna.

MK: Jakich rad udzieliłby Pan Polakom nielegalnie mieszkającym w USA, w odnie-sieniu do amerykańskiego prawa?

DR: Nielegalni imigranci, którzy dozna-li uszczerbku na zdrowiu są całkowicie chro-nieni prawem. Jeśli jesteś nielegalnym imi-grantem i doznałeś uszczerbku na zdrowiu lub zostałeś pokrzywdzony, proszę skontak-tuj się ze mna jak najszybciej aby dowiedzieć się o swoich prawach.

MK: Jakie argumenty przemawiają za tym by Polak udał się w potrzebie do praw-nika polskiego pochodzenia?

DR: Prawo jest złożone i pominiecie ja-kiegokolwiek szczegółu może oznaczać wy-graną bądz przegraną sprawę. Dbałość o szczegóły jest tutaj niezwykle ważne. Posia-danie prawnika, który mówi płynnie w two-im ojczystym języku jest nie tylko zaletą, ale przede wszystkim jest koniecznością!

MK: Z jakimi sprawami ma Pan najczę-ściej do czynienia?

DR: Sprawy związane z uszczerbkiem na zdrowiu i naruszeniem dóbr osobistych.

MK: Czy zdarzają się Panu porażki? Po-wiedzmy jest Pan przekonany o niewinności klienta, a mimo wszystko sąd uznaje go winnym.

DR: Wszystko zależy od tego, co może być udowodnione od możliwości dowodu. W swojej karierze nie miałem klienta który był niewinny i został oskarżony. Ale są spra-wy, w których muszą być podjęte trudne de-cyzje związane z dowodami, co wpływa na wynik sprawy. Ale moi klienci całkowicie wpływają na te decyzje.

MK: Co sądzi Pan o prawie amerykań-skim? Czy nie jest zbyt surowe?

DR: Amerykański system prawny jest najlepszym i najbardziej rozwiniętym sys-temem we współczesnym świecie. Pomimo tego, nie jest zawsze perfekcyjny. Uważam jednak, że na świecie nie ma bardziej spra-wiedliwego prawa.

MK. Czy jest Pan za karą śmierci?DR: W dzisiejszych czasach jest to bar-

dzo trudne pytanie. Są pewne sprawy, w któ-rych bardzo łatwo jest podjąć decyzje, że ktoś zasługuje na tą najcieższą karę jaką jest kara śmierci, ale z drugiej strony jest problem, po-nieważ takiej kary nie można cofnąc. Jest mnóstwo spraw, gdzie po długoletnim od-bywaniu kary w więzieniu, osoba została uniewinniona ze względu na sprzeczny kod DNA. Ta osoba została zwolniona z więzie-nia i wracała do społeczeństwa. Więc jest to najgorsza pomyłka, jesli niewinna osoba zo-stałaby skazana na karę śmierci, za przestęp-stwo, którego nie popełniła.

MK. Jaki miał Pan najciekawszy przypa-dek w swojej karierze adwokackiej?

DR: W zeszłoroczne lato pracowałem nad sprawą zwiazaną z błędem lekarskim w Philadelphii. Ta sprawa była bardzo skompli-kowana. Po dwóch tygodniach procesu, byli-

Budowanie kariery w branży prawnej wydaje się być sztuką. Dlat-ego też do rozmowy o swojej karierze i inspiracjach zawodowych zaprosiliśmy jednego z najlepszych prawników młodego pokolenia mec. Dominika Rostockiego, pracującego w Zajac & Arias, LLC Philadelphia

Moja sciezka kariery

Trenton/ Philadelphia

Page 9: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 10: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

śmy w stanie rostrzygnąć sprawę na znacza-cą kwotę pieniędzy, dosłownie minuty przed powrotem sędziego z werdyktem.

MK: Jak ma postąpić ktoś, komu „zda-rzyło się” przejechać czerwone światło lub zapomnieć zapłacić mandat? Czy potrzebna jest wizyta u adwokata?

DR: Przejechanie na czerwonym świe-tle jest niczym innym jak wykroczeniem drogowym. Prawnik oczywiście może po-móc w takiej sytuacji, ale wszystko zależy od kierowcy, który może podjąć taką decy-zje. Jesli zapomniałeś zapłacić mandatu lub nie stawiłeś się w sądzie na rozprawie, sąd w takiej sytuacji najczęściej wyda nakaz aresz-towania. To jest bardziej skomplikowana sytuacja i polecałbym skontaktowanie się z prawnikiem.

MK. Jaki jest mec. Rostocki prywatnie? Jakie ma zainteresowania, hobby? Jak spę-dza wolny czas?

DR: Jestem bardzo aktywną osobą i ko-cham sporty wyczynowe. Uprawiałem ho-kej i piłkę nożną przez całe życie, dziś kon-tynuje grę leagues w okolicach Filadelfii. Czytam bardzo dużo i kocham poznawać nowych ludzi.

MK: Jaka jest ulubiona muzyka mec. Rosto-ckiego i ulubione danie?

DR: Grałem na gitarze przez 15 lat więc lu-bie muzykę gitarową, zwłaszcza rock. Moja ulu-biona kuchnia, to oczywiście polska kuchnia, i nikt tak nie gotuje polskich dań jak moja mama. Sam bardzo lubię gotować i staram się to robić każdego wieczoru, jak tylko mam na to czas.

MK: Jakie są Pana marzenia i plany?DR: Będę kontynuował służbę polskie-

mu środowisku jako prawnik, planuje też ka-rierę na arenie politycznej.

Dziękuje za rozmowę.

Małgorzata Kamińska

Page 11: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 12: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 13: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 14: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Cieszymy się, że w dzisiejszym świecie, w świecie pogoni za pieniądzem, karierą w świecie, w którym tak często ludzie myślą tylko o sobie i są obojętni na ludzką krzywdę, są jeszcze tacy, którym niesienie dobra i pomocy dru-giemu człowiekowi jest celem, może nie nadrzędnym, ale naprawdę wielkim. W tym się spełniają, mają satysfakcję, czują, że są potrzebni. Budujące jest to, że wśród tych ludzi coraz więcej spoty-ka się młodych ludzi. Podczas wielu ch-arytatywnych imprez polonijnych, w których redakcja Polskiego Partnera brała udział, zobaczyliśmy jak ludzie potrafią się zachować wobec drugiego człowieka, jak wyzwala się całej masa pozytywnej energii. I ta magia trwa!

14

“ Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie.” Phil Bosmans

Trenton/ Philadelphia

“BE AN ANGEL – WHITE PARTY FOR MARIA “ 08.20.2011 Galicja Lounge, TrentonPhotos : Weronika Piechotka

RODZINNY PIKNIK DLA TROJACZKÓW 07.31.2011 Polanka Park

Page 15: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 16: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com 16

Wykłady PUL- u 2011-2012 (Lecture in Pul 2011-2012)

9 październik 2011 –”Co należy zrobić w sprawie zbrodni katyńskiej.” ( What should be done for Katyn Crime” – historyczny przegląd - Maria Binienda Szonert

13 listopad 2011 - „Wielcy Polacy – Po-lonijna Witryna”(The Great Poles- the Polonia Websites)www.Malapolska.org” - Tomasz Maslowski

4 grudzień 2011- „100 Salonów w Galerii Ryszard Druch” – (100 Cultural Events in the Druch Art Gallery – Author Evening) DVD Polonia in USA – wieczór autor-ski - Ryszard Druch

8 Styczeń 2012 – „ Helena Modrzejewska i jej artystyczna spuścizna w Ameryce.” (Helena Modrzejewska and her art achie-

vements in America- Author Evening); Wieczór autorski – Joanna Sokolowska Gwizdka

12 Luty 2012 – „Od Wańkowicza do Amerykanskich Indian” - (From Wań-kowicz to American Indian – Author Evening) - przegląd twórczości – Alek-sandra Ziolkowska Bohem

11 Marzec 2012 – „Amerykańska Cze-stochowa Duchowy Lider Polonii Ame-rykańskiej” ( American Czestocho-wa – Spiritual Lider for Polonia in USA)– O.O. Tadeusz Lizyńczyk- Przeor

15 Kwiecień 2012 – „Rak płuc - osiągnię-cia i trudności w leczeniu” , (Lungs can-cer – successes and problems in its treat-ment) - Dr. Maria Werner - Wąsik.

Prezes Zarządu PUL Dr Janusz Romański

Mający blisko 100 letnią historię Polski Uniwer-sytet Ludowy z siedzibą w Filadelfii rozpoczyna swój kolejny sezon spotkań, na który zaprasza wszystkich chętnych. Spotkana odbywają się w Domu Polskim, przy 9150 Academy Road.

Polski Uniwersytet Ludowy

Od zawsze taniec wyrażał wiele emo-cji i pomagał, dzięki swej magii, zrozu-mieć otaczającą nas rzeczywistość. Język tańczącego ciała, choć pozbawiony wer-balnych środków ekspresyjnych, pozwa-la równie wyraziście przekazać wszystkie ludzkie emocje.

Viva Ballroom Dance Studio zaczy-na swój kolejny, już czwarty rok.

To właśnie tu, w niewielkim mieście

Lawrenceville, tuż obok Trenton,NJ pręż-nie rozwija się kolebka tańca, zrzeszająca dzieci, młodzież, dorosłych, zarówno Po-laków jak i Amerykanów - miłośników rożnego rodzaju tańca.

Mogę śmiało powiedzieć, że z bie-giem lat studio stało się centrum szkole-nia mistrzów. Na tegorocznych Mistrzo-stwach Ameryki w Baltimore, MD nasi tancerze z Viva Ballroom Dance Studio, zdobyli kilka medali w tym złoty, co czyni

ich mistrzami. Jest to ogromne osiągnię-cie, jak na tak młody ośrodek kulturalny. Jesteśmy z nich wszyscy bardzo dumni.

Viva Ballroom Dance Studio to

miejsce dla każdego kto kocha tańczyć.W zależności czy to jest rytm Wal-

ca, Tanga, Samby, Cha-cha, Salsy czy na-wet bardzo popularnej Zumby. Tu nie ma ograniczeń wiekowych, zarówno małe dzieci już od 4 lat do najstarszych senio-rów, każdy może znaleźć coś dla siebie. Viva Ballroom Dance Studio oferuje róż-ne rodzaje tańca: Taniec Towarzyski, Hip--Hop, Balet, Modern Jazz, Salsa, Mambo, Merenque, Bachata jak również w swojej ofercie przewiduje odmienny blok fitness w którym można znalezć: Zumba, Bran-cee, Yoga, Belly Dance.

Promujemy zdrowy tryb życia, do-starczamy mnóstwa radości i skłaniamy do uśmiechu. Prowadzimy zajęcia w róż-nych formach z wielu stylów tańca, prze-znaczone dla ludzi w każdym wieku. Na-rzeczeni także mogą liczyć na naszą po-moc w wyborze pierwszego tańca wesel-nego i w trakcie jego nauki. Jeżeli chcesz nauczyć się tańczyć to Viva Dance Studio jest idealnym rozwiązaniem. Jest to szko-ła z profesjonalnymi instruktorami, dwo-ma dużymi salami  treningowymi, szero-kim zakresem zajęć. Bogata oferta zajęć tanecznych oraz sposób ich prowadzenia z pewnością przypadną do gustu nawet najbardziej wymagającym klientom!

Viva Ballroom Dance Studio zo-stało założone z miłości i pasji do tań-ca.

Nasze mocne strony to profesjona-lizm, wieloletnie doświadczenie, ujed-nolicony program nauczania tańca, sta-ły dostęp do wiedzy i nowości związa-nych z nauką tańca, ciągłe poprawia-nie jakości oferowanych usług. Od tego roku w programie zajęć tanecznych i fit-ness znajdzą się rownież: ModernJazz, Salsa, Bachata, Menenque, Mambo oraz Yoga. Zapisy do klas już się rozpoczęły, tak wiec nie ma co czekać.

W Viva Ballroom Dance Studio każdy znajdzie coś dla siebie, tak więc podczas gorączki sierpniowej i przygo-towań do nowego roku szkolego nale-ży pomyśleć rownież nad zajęciami do-datkowymi takimi jak taniec, który do-skonale kształtuje i rozwija ciało jak i umysł, poprawia poczucie pewności sie-bie i sprawia, że stajemy się bardziej pewni i otwarci na nowe dziedziny ży-cia.

Viva Dance Studio to najlepsi in-struktorzy, codzienne zajęcia i przede wszystkim – wspaniała atmosfera. Nie czekaj, zapisz się już teraz!

Zapraszamy na nowy rok tanecz-ny 2011-2012 i przeżyjmy go w rytmie Viva!

Jarosław Radzimierski

Tańczyć można w każdym wieku, niezależnie czy jest to taniec latynoski czy dojrzały Walc Angielski lub Fokstrot. Gdy tańczymy, w naszym organizmie wytwarza się hormon szczęścia - endorfina. Ona pobudza, daje radość i poczucie spełnienia. Muzyka, aktywność i ruch rozwijają sprawność fizyczną, budząc świadomość własnego ciała - jego ruchów i możliwości, ponadto wpływają korzystnie na nasz organizm, rozładowując stres.

W rytmie VIVA

Trenton/ PhiladelphiaTrenton/ Philadelphia

Page 17: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 18: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com 18

Spotkanie na Polance w Bensalem mia-ło też inny symboliczny wymiar. To obec-ność tam kilku pokoleń Polaków. Tych naj-starszych, weteranów wojen, a także przed-stawicielki najmłodszego pokolenia ame-rykańskiej Polonii, zaledwie tygodniowej Natalii Tomczak. To dla niej, a także i o to, aby mogła się urodzić i żyć wolna, walczyli ci pierwsi. I nie ma w tym nic z poetyckie-go patosu. To prawda i rzeczywistość.

Nad tym, co by się stało, gdyby nie he-roiczna, a nade wszystko zwycięska bitwa o Warszawę w sierpniu 91 lat temu, dywa-guje się na różne sposoby. Co by się stało z Polską, która cieszyła się dopiero przez dwa lata odzyskaną niepodległością po 134 latach niewoli? Jak potoczyłyby się losy Europy, ba nawet świata, gdyby nie została zatrzymana Armia Czerwona na przedpo-lach Warszawy? Byłoby ponuro i czerwo-no. Albowiem Polska nie była dla Lenina celem, była etapem do tego, aby wesprzeć komunistów, którzy w tym samym czasie próbowali rozpocząć rewolucję w Niem-czech i w krajach powstałych po rozpadzie Austro-Węgier. Wówczas polski żołnierz powiedział: STOP. W sześćdziesiąt lat po tym przełomowym wydarzeniu, Polska ponownie zawróciła bieg historii Europy. Przyczyniła się do obalenia muru berliń-skiego.

W tamte sześćdziesiąt lat, a później w następne, aż po dzień dzisiejszy wpisywa-ne były i są losy polskich weteranów i żoł-nierzy.

Z obszarem tematycznym miejsca, roli oraz złożonych i nierzadko tragicznych życiorysów polskich żołnierzy, korespon-dowały wystąpienia prelegentów i gości. Mówił o tym, między innymi, prowadzą-cy uroczystości, dyrektor – członek zarzą-du 12 placówki SWAP Tadeusz Antoniak:

„Szanowni Państwo chciałbym zwrócić szczególna uwagę na patriotyzm członków naszej organizacji. Na przestrzeni tych 90 lat oddawali oni zdrowie a nawet życie za Ojczyznę. Te właśnie dwa słowa: Ojczyzna i Patriotyzm - tak często dziś wyszydzane w naszym kraju – gdzie drwi sie z ludzi tak zwanych “ chorych na Polskę”. Wiedzmy o tym, ze w czasie pokoju, tam w Polsce, ale również tutaj na emigracji, mamy obowią-zek być patriotami. Nie wolno nam sie na Polskę obrażać ani z niej drwić. Ojczyzna to nasz wielki zbiorowy obowiązek, pamię-tając o daninie krwi i życia za nią oddanej w przeszłości”.

Mocno do serc, licznie przybyłych we-teranów i ich rodzin oraz gości trafiły sło-wa płynące z referatu okolicznościowego, wygłoszonego przez dr. Janusza Romań-skiego, vice prezesa Stowarzyszenia Inży-

nierów „Polonia Technika”. Przypomniał on, między innymi, o tym, że szef brytyj-skiej misji wojskowej w Polsce, lord d’A-bernon nazwał „Bitwę Warszawską”, jako jedną z osiemnastu najbardziej znaczących bitew w dziejach ludzkości. To ogromne wyróżnienie dla nas Polaków, dla nasze-go czynu zbrojnego – mówił dr Romań-ski, także prezes Polskiego Uniwersytetu Ludowego w Filadelfii. Dlatego też od nas zależy, czy potrafimy ten fakt zdyskonto-wać, głosić światu, że tak było i że to my Polacy! Ten cel powinien nam przyświecać w przygotowaniach do obchodów roczni-cowych, 90-lecia powstania Stowarzysze-nia Weteranów Armii Polskiej, które od-będą się w przyszłym roku.

Niekończąca jest księga Polaków – bo-haterskich żołnierzy. Pamiętamy o nich i my, członkowie 12 Placówki SWAP. Gdy jest ku temu sposobność, potrafimy te zna-mienite fakty utrwalać. Tak też się sta-ło, gdy zainicjowaliśmy wmurowanie ta-blicy pamiątkowej dla legendarnego pilo-ta pułkownika Francis Gabreski’ego. Mia-ło to miejsce, 25 czerwca tego roku w miej-scowości Oil City w Pensylwanii – mówił dr. Romański.

Obecny na uroczystościach Dnia Żołnierza, pułkownik Andrzej Kopac-ki, asystent attache wojskowego Amba-sady RP w Waszyngtonie, stwierdził w

swym wystąpieniu, że pol-ski sztandar nigdy nie upa-da. Zawsze jest ktoś obok, kto go uchwyci i podnie-sie wysoko. A raz złożo-na przysięga, czyni z żoł-nierza obrońcę ojczyzny, aż po jego śmierć. I nie za-wsze musi on walczyć ka-rabinem. Może walczyć słowem, które na równi może być skuteczne.

Tak chociażby było w 1920 roku, gdy Pol-ska broniła się przed Ar-mią Czerwoną. Tutaj w Ameryce, Polonia stanę-ła przed koniecznością obrony dobrego imienia dopiero, co powstałego państwa Polskiego. Tutaj w Ameryce, dobrze zor-ganizowane grupy z róż-nych środowisk rozpętały na szeroką skalę antypol-ską propagandę. Środo-wiska te postawiły sobie za cel zohydzenie Polski, ukazując ją, jako impe-rialistyczny twór. To czę-

ściowo zapomniany fakt z życia amerykań-skiej Polonii. Ale był i warto o nim wspo-minać. O tym, że wówczas bronili dobrego imienia Polski ci żołnierze, którzy dopie-ro co powrócili z Europy i byli sfrustrowa-ni tym, że nie mogli walczyć w polsko-bol-szewickiej wojnie, gdyż ich jednostki zo-stały rozformowane. Wola żołnierza, nie zawsze pokrywa się z politycznymi racja-mi i intencjami polityków.

Do tradycji tego typu obchodów na-leży wyróżnianie weteranów, a także ludzi zasłużonych dla tego środowiska. Tak też było 7 sierpnia tego roku. Trzeba przyznać, że wyróżnień tym razem było więcej niż w latach poprzednich. Chociażby za spra-wą dr. Janusza Romańskiego, który wrę-czył Polonijne Dyplomy Uznania komen-dantowi 12 placówki SWAP Zbigniewo-wi Wrzosowi za budowę wartości patrio-tycznych Polonii amerykańskiej, a także O.O. Tadeuszowi Lizyńczykowi, za wie-loletnią współpracę i ofiarną służbę dusz-pasterską dla Polonii. Z kolei, pułkowni-kowi Andrzejowi Kopackiemu, dr Janusz Romański wręczył obraz tablicy historycz-nej Francis Gabrieskiego.

Aktu wręczenia wyróżnień dokonał także pułkownik Andrzej Kopacki, który udekorował Medalem Ignacego Paderew-skiego weteranów z filadelfijskiej placów-ki SWAP: Mieczysława Smagosza, Adama

Zielińskiego, Józefa Sulowskiego oraz Jac-ka Rutkowskiego.

Dzień Wojska Polskiego jest obcho-dzony, z przerwą w latach 1947 do 1992, od 1923 roku właśnie w sierpniu. 15 tego miesiąca. To najważniejsze święto wetera-nów, a od 1989 roku także żołnierzy Ludo-wego Wojska Polskiego. Arytmetyka ży-cia jest nieubłagana. Odchodzą weterani przybywają żołnierze. Dlatego bardzo nas cieszy fakt, że w sierpniowych spotkaniach ciągle uczestniczą ci najstarsi. A wśród nich, honorowy komendant 12 placówki Adam Teszner, który zabierając głos, prosił w swym wierszu o to, aby nie przynosić mu kwiatów, a jedynie czerwone maki.

Czerwone maki z Monte Casino sta-ły się symbolem poniesionej ofiary przez polskiego żołnierza podczas drugiej wojny światowej. Przelanej krwi, równie czerwo-nej jak kolor tych kwiatów. Natomiast dla żołnierzy rezerwy, którym na szczęście los zaoszczędził konieczności oddania życia za ojczyznę, ich żołnierski trud symbolizu-ją dziś chabry z poligonu, o których śpiewa, między innymi Jerzy Rynkiewicz.

Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej, a w tym jego 12 placówkę z Fi-ladelfii, czeka obecnie ogromny wysiłek. Przygotowanie przyszłorocznych obcho-dów jego dziewięćdziesięciolecia istnienia. W przyszłym roku odbędzie się też XXI Walny Zjazd SWAP, któremu przewod-niczy Edward Jadzio. Jest on znanym w polonijnym środowisku biznesmenem i fi-lantropem, wspierającym od lat organiza-cje weteranów.

I już na koniec, jakby na marginesie rozważań o minionym święcie Wojska Polskiego, traktując sprawę, jako luźną dywagacje można zapytać, czy nie należa-łoby włączyć w szeregi tych kombatantów z polskim rodowodem, którzy walczyli w wojnie wietnamskiej, i tych, obecnie wal-czących w Afganistanie i Iraku? Byłaby to nowe żołnierskie doświadczenia wniesio-ne w życie zacnej i zasłużonej organizacji.

Po zakończeniu oficjalnych uroczy-stości Polonia bawiła się na zorganizowa-nej zabawie tanecznej, kontynuując wie-loletnie tradycje rozmów i dyskusji przy śpiewie i muzyce. Co przecież, nie prze-szkadza w mówieniu o sprawach ważnych dla tego środowiska. Kierownictwu pla-cówki 12 SWAP-u należy pogratulować organizacji udanego kolejnego spotkania. Mówiąc po żołniersku: Tak trzymać zdo-byte pozycje!

John Moscow

Niemalże w sekundę po tym, jak zakończyły się oficjalne uroczystości obchodów Dnia Żołnierza, zorga-nizowanych przez 12 placówkę SWAP, spadł rzęsisty deszcz. W tym nadzwyczajnym fakcie, było coś z symboliki. To tak, jakby niebo nie chciało przeszkodzić tym, którzy odbierali w skupieniu ważkie myśli płynące z okolicznościowych referatów oraz słów wypowiedzianych przez ojca Tadeusza Lizyńczyka, przeora zakonu Paulinów w Amerykańskiej Częstochowie, a później – rzęsistymi łzami niebo opłakiwało tych, którzy oddali swe życie, przelewając polską krew na różnych frontach świata. Tę wielką ofiarę narodu polskiego w uzyskaniu niepodległości.

Polskie sztandary nie upadaja! Trenton/ Philadelphia

Page 19: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 20: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Dzięki usilnym staraniom Profeso-ra , Penn State Hazleton University jest jedną z nielicznych uczelni w Stanach Zjednoczonych kształcących na cztero-letnim kierunku inżynierskim o specjal-ności Niekonwencjonalne Źròdła Ener-gi i Generacja Prądu.

Program przygotowuje adsolwentòw do;- podjęcia pracy w przemyśle lub rządo-wych instytucjach w dziedzinie* projektowania systemòw* badania naukowe I rozwòj technologi* badania i testowanie nowych systemòw* produkcja i kontrola jakości- podjecia pracy na kierowniczych stano-wiskach w przemyśle lub instytucjach rzą-dowych- pracy w wielodysciplinarnych zespołach badawczych - pracy w globalnym międzynarodo-wym środowisku z dobrą znajomością problemòw socjalnych ,środowiskowych i etycznych - podnoszenia swoich kwalifikacji na stu-diach podyplomowych - szybkiego adoptowania się do nowych technologi oraz technicznych i socjanych potrzeb rynku

Jest to czteroletni ( 8 semestròw) program wymagający 127 kredytòw-matematyka, fizyka, chemia 35 kredytòw

-podstawy inżynierii 12 kredytòw-projektowanie inżynierskie 11 kredytòw-niekonwencjonalne źròdła energi 38 kredytòw-przedmioty ogòlne 31 kredytòw

Powyższe informacje otrzymaliśmy na początku spotkania. Dzieci i młodzież mieli okazję zapoznać się z pojęciami i bardzo szerokim zagadnieniem pozyski-waniem i wykorzystaniem energii uzyska-nej w sposòb niekonwencjonalny. W labo-ratorium samodzielnie zbudowano pojaz-dy napędzane energią słoneczną, ktòre ku zaskoczeniu dzieci same poruszały się. Duże wrażenie na uczestnikach spotka-nia był kolektor słoneczny osadzony na potężnym słupie, ktòry wytwarza prąd za-silający obiekty uczelni. Prototyp pojazdu na „słońce” jaki mieliśmy okazję zobaczyć wzbudził u dzieci entuzjazm i wizję czy-stej energi w przyszłości. Niemal każdy z uczestnikòw spotkania chciałby widzieć takie pojazdy na naszych drogach. Czte-ry godziny pobytu na uczelni były niewy-starczającym czasem aby zobaczyć labora-toria i poruszyć wiele tematòw ktòre in-teresowały nie tylko dzieci ale ròwnierz rodzicòw ktorzy nam towarzyszyli. W przyszłym roku planowane są warsztaty z udziałem dzieci i młodzieży. Zachęcamy młodzież polonijną zainteresowaniem się

tak fascynującym kierun-kiem studiòw o wielkim potencjale w przyszłości. Zapraszamy do odwiedze-nia strony na ktòrej można uzyskać więcej informacji www.hn.psu.edu

Dla Polskiego Partnera

Anita Pekala – opiekun

Super Kid Reporters

Na zaproszenie Profesora Wiesława Grebskiego, szefa katedry Energii Niekonwencjonalnej dziecięca grupa Super Kid Reporters i ich zaproszeni goście złożyli wizytę w Penn State Hazleton University w Pensylwanii.

Wakacyjna wizyta na uczelni

Wurst Festival w Pensylvani

Festival organizowany jest przez niemiecką grupę etniczną od wielu lat na terenie narciarskiego ośrodka Shaw-nee Mountain Ski Area. Nazwa Wurst Festiwal funkcjonuje od wielu lat. W zeszłym roku zostaliśmy zaproszeni do współpracy przez organizatorów festi-walu. Korzystając z okazji i posiadając doświadczenie w tym zakresie możemy śmiało powiedzieć, że na stałe wpisa-liśmy się w kalendarz festiwali organi-zowanych przez Shawnee Ski. Każdy festiwal, a jest ich sześć w sezonie let-nim, cieszy się dużą popularnością a świadczy o tym ilość odwiedzających którzy na miejscu mają wiele atrakcji, wspaniałą zabawę a dotego dochodzą widoki gór, naturalna scenografia.

Wsród muzycznych grup na Wurst festiwalu nie można pominąć wy-stępów Polka Bands Jimmy Sturr & his Orchestra, Joe Stan-ky & the Cadets , John Stanky & Coal Mi-ners. W sobote można było zobaczyć występy Janosik Polish Dance Ensamble z Filadelfii prezentującej polskie tańce ludowe. W sobo-te i niedziele wspania-ły koncert akordeono-

wy dał Krzysz-tof Polish Ac-cordian Player.

Dla dzieci odbyły siẹ wy-stępy Mr. “Ski” Polish Magi-cian, pokazy żonglowania i chodzenia na szczudłach. Na specjalnie przy-gotowanym to-rze wyścigo-wym odbywały sie wyścigi jam-ników oraz pro-siaków. Mr. Ski p o p ro w a d z i ł też “water bal-loon toss”.

Mamy za-pewnienie grup wystẹpujących w tym roku, że na drugi rok

pojawią siẹ w takim samym składzie, po-nadto jest potrzeba postawienia dodat-kowej sceny tylko dla polskich zespołów.Obecnie jesteśmy po spotkaniu z ma-nager Shawnee Ski na którym ustalono plan działania na przyszły rok oraz przy-gotowania do zezonu narciarskiego.

Wiẹcej informacji w tym zakresie bẹdziemy publikować na łamach Pol-skiego Partnera.

Zapraszamy firmy, instytucje, arty-stów, zespoły muzyczne, taneczne oraz wszystkich chẹtnych do współpracy.

Zapraszamy do odwiedzenia strony www.shawneemt.com oraz prosze dzwo-nić na telefon 570 426 1883

Dla Polskiego Partnera - Janusz Pstrągowski East Coast Group,

Stroudsburg, PA

W piẹknych okolicach Gór Poconos w Pensylwani, malown-iczo położonej miejscowości Shawnee 16-17 lipca odbył siẹ Polsko-Niemiecki Wurst Festival. Zapewne wiẹkszość za-daje sobie pytanie. Dlaczego Wurst Festival? Z tym pyta-

niem i wieloma innymi zwróciliśmy się do szefa East Coast Group działającej w Stroudsburg w Pensylwani na które otrzymaliśmy

Pocnos/ PA

Pocnos/ PA

20

Page 21: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 22: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 23: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 24: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Impreza odbyła się na placu przy kościele Our Lady of the Assumption. Była to wyjątkowa uroczystość, gdyż po raz pierwszy od 29-ciu lat odprawiania polskiej mszy w kościele – na stanowi-sko Proboszcza został powołany Polak: Ksiądz Dariusz Koszyk.

Dzień Polski organizowany przez Po-lonia of Long Island jest zawsze dniem wyjątkowym w życiu lokalnej Polonii. Mają oni okazję zobaczyć lokalną polską młodzież i dzieci pokazujące swoje ta-lenty, a także skorzystać z możliwości in-dywidualnego zapoznania się z różnymi polskimi biznesami.

Oficjalną część tego dnia prowadzi-ły trzy panie: Beata Szczech, od grud-nia pełniąca funkcję prezesa w Organi-zacji, Marta Wesołowski pełniąca funk-cję wiceprezesa oraz Izabela Makarewicz Wojcicki, członek zarządu. Przedstawi-ły one nowo-wybrany zimą zarząd oraz poprosiły na scene księdza Dariusza, któ-ry modlitwą “Ojcze nasz” pobłogosławił ten dzień. Po czym 9-cio letnia Elżbie-ta Raczkowski zaśpiewała a capella hymn amerykański oraz Marta Moneta, asy-stentka w Polskiej Szkole Dokształcają-cej w Copiague zaśpiewała “Mazurka Dą-browskiego.” XIII Dzień Polski w Copia-gue oficjlanie uznano za OTWARTY!

Już po raz trzeci konsul Przemysław Balcerzyk wraz z rodziną i przyjaciółmi przybył w ten dzień do Copiague. Kolej-nym szczególnym gościem, zaproszonym przez KPA, była pani Bożenna Urbano-wicz Gilbride, współautorka książki pt. “Przerwane dzieciństwo,” która będąc polską katoliczką przeżyła deportację z Polski do obozów przymusowej pracy w Niemczech. P. Bożenna 20 lat temu po-znała Inge Auergbacher – niemiecką Ży-dówkę. Okazało się, że mają całkiem po-dobne wspomnienia z dzieciństwa, które opisały we wspólnej książce.

Rita Cosby, amerykańska dzienni-karka , córka powstańca warszawskiego, żołnierza AK Ryszarda Kossobudzkie-go, który po upadku powstania znalazł się w niemieckiej niewoli, autorka książ-ki pt. “Cichy bohater,” była kolejnym go-ściem zaproszonym przez KPA. Książki obu pań w dwóch jezykach: polskim i an-gielskim, można było nabyć wraz z auto-grafem.

Nie zabrakło oczywiście lokalnych honorowych gości: Marszałka Copiague 2010 Jana Makarewicz w towarzystwie byłych Miss Polonia Malviny Szczech Miss Polonia Copiague 2008 oraz Kasi Ogrodowczyk Miss Polonia Copiague 2009

W tym roku do tańca grał lokalny ze-spół “Secret.” Natomiast swoje talenty taneczne pokazały dzieci z WST – We-sołej Szkółki Tańca, dzieci z Domowe-

go Przedszkola p. Doroty Olszowy oraz dzieci z Polskiej Szkoły im. Zbigniewa Herberta w Copiague. Wszystkie pod dyrekcją p. Marty Wesołowski. Jak co roku, nie zabrakło sponsorów słodyczy i napojów dla dzieci, którymi w tym roku byli: Adamba Imports International, Inc., Lowell Foods International, Inc., J & B European Distributions, Inc., Cracovia,

Inc. oraz Polonica, Inc.Organizacja Polonia of Long Island

sięga korzeniami do lat 80-ych, kiedy po-wstała jako Rada Parafialna. Następnie 26-ego lipca, 1994r., z inicjatywy niewiel-kiej grupy Polaków – państwa Mikuckich, Zimnoch, Składanków, Makarewicz, Karwowskich, Jolanty Lipskiej oraz księ-dza Romana Karpiela – została powoła-

na do życia organizacja Polish Friends of Copiague. I tak, pomimo zmiany nazw, obecnie jako Polonia of Long Island, Or-ganizacja działa bardzo prężnie. Co roku przybywają nowi członkowie pełni pomy-słów i chętni do pracy charytatywnej.

Dzięki temu, że organizacja powsta-ła przy pomocy lokalnych biznesów, do tej pory jest ona przez nie wspierana. I tak sponsorami kuchni byli min. Kaba-nos Polish Deli, Inc. – Izabela i Walde-mar Wojcicki oraz Euro Deli – Grażyna i Roman Rusiecki. Natomiast sponsora-mi finansowymi byli: Polish & Slavic Fe-deral Credit Union, Beata i Bogdan Pa-talan, And 1 Masonry, Inc., Darius Ma-sonry, Inc., Autospace Corp., Edward G., Inc., Małgorzata Kopeć, DDS, Darpol Travel Bureau.

Sponsorami nagród na loterię byli: Polonia of Long Island, Polish & Sla-vic Federal Credit Union, Expres’ Tra-vel, Bernard Zimnoch, Attorney at Law, Agnieszka Lavelle & Susanna Du-mas, Kabanos Polish Deli, Inc., Karoli-na Polish Deli, Med Visage Spa – Jolan-ta i Krzysztof Sygnarowicz, Walter Weso-łowski, Renata Cebeliński, Joseph’s Dan-ce Studio, Polnet – Polish Business Ne-twork, Beata Szczech, Sal’s Fruit Tree, Adamba Imports International, Inc., Pol-ska Szkoła Dokształcająca im. Zbigniewa Herberta z Copiague, Jan Redyk.

Wszystkim, którzy nas wsparli swo-ją obecnością, donacja czy też uśmie-chem – z całego serca dziękujemy. Dzięki Wam jesteśmy coraz bliżej na-szego celu: wymarzonego Domu Naro-dowego w najwiekszym skupisku polo-nijnym na Long Island.

Izabela Makarewicz Wojcicki

W piękne, słoneczne popołudnie, 10-ego lipca, w Copiague, miasteczku usytuowanym przy malownic-zej zatoce Great South Bay na Long Island, odbył się XIII Dzień Polski zorganizowany przez lokalnaą organizacje charytatywną Polonia of Long Island (wcześniej znana jako Polish Friends of Copiague).

XIII Dzien w Polskim Copiague na Long Island w NY

Long Island/ NY

24

Page 25: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 26: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 27: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 28: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

MISTRZOWSKIE DZIEŁO!Dlaczego? Ponad 60 operacji logistycznych, szesnaście przelotów samolotami, głównie li-niami Quantas i Air New Zealand w cza-sie których przelecimy ponad 45 tysięcy km, zaczynając z Nowego Jorku, czyli okrąży-my naszą Ziemię. Jest to jedna wyprawa w trzech częściach i szesciu opcjach. Jej pro-gram to mistrzowskie dzieło. A w programie; 14 parków narodowych w większości wpisa-nych na listę światowego dziedzictwa UNE-SCO oraz 15 większych i mniejszych miast.

A wszystko to w okresie 28 dni, od 6 listopa-da do 4 grudnia, od i do Los Angeles. Wy-prawa podzielona jest na 3 części, gdyż zda-jemy sobie sprawę, iż nie wszyscy dysponują takim czasem.

PRZEZ BEZDROŻA AUSTRALII.Pojechać więc można tylko na Australię, któ-rą poznamy w 14 dni, od 6 do 21 listopada. Zobaczymy w tym czasie najciekawasze re-jony tego kraju-kontynentu, od tajemniczej Tasmanii na południu, przez wielki kamien

Uluru /Ayres Rock w centrum, do którego dotrzemy w czasie 3 dniowego safarii przez pustynię spiąc pod namiotami i Dawrin na północy, gdzie przez dwa dni eksplorować będziemy największy park narodowy Au-stralii, Kakadu (wielkości stanu NJ). Zanur-kujemy również na największej rafie koralo-wej świata i spotkamy się z Polonia w Mel-bourne i Sydney.

DWIE WYSPY JEDEN KRAJ.Własnie z Sydney wylecimy do Los Angeles aby zakonczyć wyprawę (po 14 dniach), lub do Auckland aby kontynuować wyprawę o następne 9 dni po Nowej Zelandii (4 przelo-ty). Tam, 21 listopada dolecą uczestnicy, któ-rzy chcą zwiedzic Nową Zelandię. Razem zobaczymy obie wyspy Północną i Południo-wą z których składa się Nowa Zelanda. Roz-poczniemy od malowniczego Auckland i taj-meniczej Rotorua na północy a skoczywszy w Christchurch na południu. Zanim jednak tam dotrzemy, zwiedzimy pięknie położony Queenstown i „wyskoczymy” na cały dzień do Milford Sound – najpiękniejszego na świecie fiordu. Przejedziemy również przez góry w których kręcono filmy „Władcy Pier-scieni” i zobaczymy najwyższy szczyt w No-wej Zelandii Mt. Cook, na którym pierw-sze kroki stawiał słynny Sir. Edmunt Hillary, pierwszy zdobywca Mt. Everestu.

Z WYSPY NA WYSPY.Z Christchurch wylecimy 28 listopada do

Los Ageles lub spotkamy się z nowymi uczestnikami, którzy własnie z tamtąd przy-lecą. Razem z Auckland polecimy na Wy-spy Pacyfiku lądując na słynnym Tahiti. Ta część wyprawy w ogromnej części związa-na jest ze zwiedzaniem wysp i relaksem na coraz to piękniejszych plażach. Gdy już do-brze poznamy Tahiti oraz okoliczne wyspy w tym owianą legendą wyspę Bora Bora i Mo-orea, przelecimy na wyspę kapitana Cooka, gdzie zakończymy naszą turystyczną wypra-wę dłuższym odpoczynkiem przed powrot-nym lotem do domu.

SZEŚĆ OPCJI W JEDNEJ WYPRAWIE?Z tego opisu łatwo wywnioskować, iż nazwa naszej turystycznej wyprawy „NA POGRA-NICZU DATY”, ma pełne uzasadnienie, gdyż wielokrotnie będziemy wyprzedzać datę o dwa dni, lub zostawać o cały dzień w tyle. Linia daty przebiega własnie pomiędzy Tahiti a Nowa Zelandia. I jeszcze wyjasnie-nie. Wyprawa składa się z tylko trzech części. Skąd wzięło się aż 6 opcji? A oto one: #1.Au-stralia – 16 dni, #2,Nowa Zelandia -10 dni, #3.Wyspy Pacyfiku -9 dni, #4.Australia z Nową Zelandia – 21 dni, #5.Nowa Zelan-dia z Wyspami Pacyfiku - 17 dni, i wresz-cie całość, czyli #6.Australia + Nowa Zelan-dia + Wyspy Pacyfiku razem 28 dni. I jesz-cze jedna specjalność – to pilot, który był już na tej trasie i wykorzystał swoje doświadcze-nia aby wybrać do tego programu, najlepsze z najlepszych. Szczegółowy program znajdu-je się na stronie www.odkrywcy.com w sek-cji wyprawy.

Jurek Majcherczyk

Warto przeczytac opis tej wyprawy nawet jeżeli nie będziesz mógł na nią sobie pozwolić z różnych powodów. A to dlatego, iż takie wyjazdy zdarzają się raz na wiele lat, albo tylko raz. Niewielu jest takich którzy chcą się podjąc jej organizacji.

Przez Australie, Nowa Zelandie na Wyspy Pacyfiku.

Page 29: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 30: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

„WSZYSCY KOCHAJĄ ROMANA” Pełna humoru opowieść o zwykłej rodzi-nie. To polska wersja „Everybody Loves Raymond”. Reżyserii podjął się Jurek Bo-gajewicz. Dorota (Aneta Todorczuk-Per-chuć) i  Roman (Bartek Kasprzykowski) razem wychowują trójkę dzieci. W  są-siedztwie mieszkają jego rodzice - Maryla (Anna Seniuk) i Zygmunt ( Joachim Lam-ża) oraz brat Robert ( Jacek „Tede” Gra-niecki), notorycznie wtrącający się w  ich życie. Taki stan rzeczy nie martwi spe-cjalnie Romana, dziennikarza sportowe-go, który dużo czasu spędza w delegacjach. Problem za to widzi jego żona, była spe-cjalistka do spraw PR. Dlatego jej stosun-ki z teściową są dalekie od doskonałości... „UKŁAD

WARSZAWSKI” Opowieść kry-minalna z  wątka-mi komediowy-mi, gdzie głów-nym bohaterem jest młody analityk policyjny - Ma-rek Oporny. Ma-rek (Lesław Żu-rek) jest ambitnym nowicjuszem, któ-ry marzy, aby kie-

dyś zostać prawdziwym śledczym. Szybko dostaje szansę na spełnienie marzeń. Tra-fia na jeden z warszawskich komisariatów, a jego partnerką zostaje Zuza (Olga Bo-

łądź). Poza nią jest jeszcze trzech po-licjantów: Najstar-szy (Adam Feren-cy), Średni (Bar-tłomiej Topa) oraz Młody (Alan An-dersz). Każdy odci-nek to odrębna za-gadka kryminalna.

„WIADOMOŚCI Z DRUGIEJ RĘKI” Serial komediowy na podstawie przebo-jowego argentyńskiego formatu „Los exi-tosos Pells”. W obsadzie produkcji zo-baczymy wiele gwiazd, m.in. Wojciecha Mecwaldowskiego, Maję Hirsch, Mar-cina Kwaśnego, Waldemara Błaszczyka i Marię Pakulnis. Marcin Wilk (Wojciech Mecwaldowski) i Agata (Magdalena Ła-ska) są najpopularniejszą parą medialną w

Polsce. Nikt nie wie, że ich zwią-zek jest fikcją, a Marcin tak na-prawdę jest ge-jem i mieszka ze swoim partnerem. Któregoś dnia prezenter ulega wypadkowi. Szef stacji, Adam Kro-mer (Marek Bar-basiewicz), po-stanawia na jego

miejsce zatrudnić bezrobotnego aktora - Piotra, który wygląda niemal identycznie jak Wilk. Przed sobowtórem stoi ogrom-ne wyzwanie. Jak odnajdzie się w skórze Marcina?

„REZYDENCJA” Polska “Dynastia”. Serial przestawia losy bogatej rodziny, której uporządkowa-ne i szczęśliwe życie burzy pojawienie się młodej kobiety... Jan Podhorecki ( Jerzy Zelnik) jest właścicielem imperium ko-smetycznego. Od lat ma tę samą żonę Ur-szulę (Grażyna Szapołowska), ale ich mi-łość dawno się wypaliła. Mają trójkę dzie-ci: Łukasza (Sambor Czarnota), Marka ( Jan Wieczorkowski) oraz rozpieszczo-ną nastolatkę Marysię (Klaudia Halejcio). Okaże się, że oprócz pieniędzy, pięknych samochodów oraz drogich futer zaczną li-czyć się też emocje, a to za sprawą skrom-nej dziewczyny, która pewnego dnia poja-wi się w domu Podhoreckich. Kim będzie tajemnicza kobieta?

Już z początkiem września na ekrany telewizorów powracają znane i lubiane polskie seriale, a wśród nich nie także i nowości.

Serialowe nowosci jesieni 2011

- Lubię Sopot tak jak wino, bo Sopot cały czas trwa. Ma bardzo wyraźne piętno architektoniczne i ma piętno morza, które tak bardzo uwielbiam - opowiada.

Jednak na razie zajmuje się swoimi sklepami z  winami, których ma już kil-ka w całym kraju, a także nabytą ostatnio winnicą w Hiszpanii.

ReklamaKiedy kilka lat temu wyznał, że za-

mierza odejść od aktorstwa, koledzy nie dowierzali. Twierdzili, że zrobi sobie przerwę i wróci. Tymczasem pan Marek bardzo stanowczo wyznaje: - Nie wracam do zawodu! Chcę delektować się wolno-ścią, niezależnością i winem!

Popularny aktor przestał uprawiać ak-torstwo by poświęcić się swojej pasji wi-niarza i  ... po prostu zacząć żyć. Bez, jak to mówi, wypłukiwania się z emocji, bez sięgania dna, by poczuć strach, gniew lub miłość. Postawił na coś zupełnie innego

i jak się okazało wybrał właściwie. Nauczony doświadczeniem, nie chce

jednak zapeszać. Bo przecież jako osiem-nastolatek też wybrał i  został aktorem. Ale, jak twierdzi, wówczas było inaczej - przykład miał już w  domu. Ojciec pana Marka, Tadeusz Kondrat, krakowski ak-tor, nigdy nie doradzał swojemu synowi, ani też nie namawiał go, by wybrał taką drogę życiową.

- To jest właśnie dowód na brak kon-taktu między nami. Ojciec miał swój sztuczny świat. Nie interesował się trud-nościami życia mojej matki. On żył spo-tkaniami z  przyjaciółmi oraz wyjściami do swojego ukochanego SPATiF-u. Bo-lało mnie to, widziałem utrapienie matki. Miała do czynienia z niestety niespełnio-nym do końca aktorem - wspomina.

Pan Marek poszedł w  ślady ojca, ale zupełnie inaczej poprowadził swoje ży-cie. Po pierwsze, nie chciał mieć jedyna-

ka, bo sam nim jest. Po drugie, z żoną Ilo-ną byli młodymi rodzicami. - Mieliśmy po 24 lata, kiedy nasz pierwszy syn Miko-łaj przyszedł na świat, a moi rodzice byli 40-latkami (kiedy on się urodził - redak-cja) - opowiada.

Jednak najtrudniejsze okazało się zła-

pać właściwy kontakt z dzieć-mi. Starał się, ale nie zawsze mu to wychodziło. Nie potrafi mówić o tym, co do nich czu-je i  jak ich postrzega. Dopie-ro kiedy odbierał nagrodę na festiwalu filmowym w Gdyni za rolę w  filmie „Dzień świ-ra”, wyznał przed kamera-mi jak bardzo ich kocha i jak wiele im zawdzięcza. - Speł-niłem swoją głęboką potrze-bę. Chciałem pokazać moim synom, jaka jest cena wrażli-wości - opowiada.

Z Mikołajem prowadzi rodzinny interes, a  młodszy Wojtek jest muzykiem i wraz żoną mieszka w  Brukseli. - Kiedy tylko mają koncert, je-dziemy razem z  przyjaciółmi - opowiada pan Marek.

Aktor (były?) otwarcie przyznaje, że jest szczęśliwy i  spełniony. Realizuje swo-je marzenia i  nie ukrywa, że wszystko to dzięki nie tyle za-wodowej pracy, co udziałowi w  reklamie pewnego banku.

- Właśnie na tej reklamie najwięcej zaro-biłem. I wcale się tego nie wstydzę. Dzię-ki temu właśnie mam w  życiu wolność, mogę robić to, co naprawdę lubię, i  de-cydować jak będzie wyglądało moje ży-cie. Zawsze do tego dążyłem, aż wreszcie udało się - mówi.

Dlaczego doskonały aktor po 50. rzuca karierę? By poczuć się wolnym. Kiedy kilka lat temu wyznał, że zamierza odejść od ak-torstwa, koledzy nie dowierzali. Już nie może się doczekać końca wakacji, bo właśnie na początku września Marek Kondrat (61) rozpoczyna swój upragniony urlop. Aktor jedzie do Sopotu, gdzie kilka lat temu kupił mieszkanie. Cieszy się każdą chwilą spędzoną nad Bałtykiem.

Poczuć wolnosć

30

Page 31: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 32: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

FILMOWA TERAPIA ANGELINY JOLIEJedna z największych światowych gwiazd traktuje aktorstwo jak... terapię.

Im gwiazda jest starsza, tym rzadziej ma ochotę występować przed kamerą, bo dziś potrafi już radzić sobie sama z problemami.

- Aktorstwo jest niczym terapia, bo po-stacie, które gra się w filmach, pomagają od-powiedzieć na fundamentalne pytania zada-wane przez kobietę dorastającą: czy jestem dość silna? Czy rozumiem miłość i samą sie-bie? - tłumaczy Jolie. - Jestem już w takim wieku, że doskonale wiem, kim jestem, dla-tego coraz mniej interesuje mnie aktorstwo. Dziś już nie szukam pomocy u postaci, któ-re gram, terapia nie jest mi tak często po-trzebna. Potrafię sama odpowiedzieć sobie na pewne pytania, bo jestem dojrzałą kobietą.

Jolie poinformowała niedawno, że w nie-

dalekiej przyszłości zarówno ona, jak i jej partner, Brad Pitt, będą stopniowo zmniej-szać liczbę kolejnych filmowych projektów, ponieważ żadne z nich nie zamierza zajmo-wać się aktorstwem do końca życia. Angeli-na Jolie rozpocznie niebawem pracę na pla-nie obrazu „Cleopatra”.

Syn gwiazd Hollywood zagra w filmieNajstarszy syn Brada Pitta i Angeliny Jo-

lie idzie w ślady znanych rodziców. 10-letni Maddox zagra w filmie „Battling Boy”.

Dziesięciolatek zagra główną rolę w ob-razie będącym adaptacją komiksu Paula Po-pe’a. Maddox wcieli się w postać młodego syna boga, który porzuca swój dom na szczy-cie góry, by walczyć z potworami. Jak ponoć twierdzą rodzice debiutującego na wielkim ekranie chłopca, to postać stworzona dla nie-go. Jest fanatykiem filmów i komiksów. Ale nie tylko dzięki pasjom dostał rolę. Zade-cydowały, jak można domniemywać, wzglę-dy nepotyczne. Obraz powstanie bowiem w wytwórni Plan B, której właścicielem jest Bard Pitt. Po co gwiazdor miał daleko szu-kać, skoro idealnego kandydata do odtwórcy pierwszoplanowej roli znalazł we własnym domu...?

EKSMĄŻ NAPISZE KSIĄŻKĘ O AMYJuż niedługo ma powstać książka o Amy Winehouse pióra jej byłego męża. Można się spodziewać szczegółów z życia prywatnego i sensacyjnych informacji.

Kiedy Blake Fielder-Civil zapowiadał, że ma zamiar domagać się części majątku Amy Winehouse, znajomi gwiazdy mówili, że “zrobi wszystko, żeby zarobić na jej śmier-ci” (zobacz: Blake domaga się części majątku

po Amy). Okazuje się, że znajomi się nie my-lili. Były mąż Amy ma zamiar napisać książ-kę o ich wspólnym życiu.

Znając historię toksycznej miłości Amy i Blake’a, można się tylko domyślać, jakiego rodzaju szczegóły będą zawarte w tej książce. Perfidii Blake’a dowodzi fakt, że taką publi-kację planował od dawna. “Blake miał to w planach, odkąd Amy stała się sławna” - zdra-dził informator.  “Gdy byli razem, filmował ją i robił zdjęcia. Ma mnóstwo materiałów”. Czy można upaść jeszcze niżej?

GESSLER ODPIERA ZARZUTYOstatnie dni są gorące dla Magdy Gessler. Fundacja Viva zarzuciła restauratorce „pro-mocję okrucieństwa” poprzez serwowanie w swoich lokalach gęsich wątróbek. Przeczy-taj oświadczenie gwiazdy!

By powstało danie z foie gras, gęsi kar-mione są specjalną rurą, która pompuje je-dzenie do ich żołądka, co jest niezwykle nie-humanitarne. Viva twierdzi, że gwiazda

promuje w  ten sposób okrucieństwo. Oto oświadczenie Magdy Gessler opublikowane na Facebooku: „W ostatnich dniach padłam ofiarą ataku fundacji, która oskarża mnie o rzeczy, z którymi nie mam nic wspólnego. Nigdy nie promowałam foie gras z przymu-sowego tuczu.

Od 15 lat jako jedyna w Polsce wspieram ekologiczną hodowlę wolnego wybiegu gęsi owsianej w  Inowrocławiu. Jedyną taką ho-dowlę w Europie. Przez 15 lat współpracu-ję z panią dr. inż Haliną Bielińską, od której zamawiam gęsi do moich restauracji. Podro-by jesiennej gęsi owsianej używam jako na-turalnie przetłuszczonej wątróbki (foie gras). Mrożę je i korzystam z nich do kolejnej je-sieni, kiedy to gęsi same jedząc z ręki przy-swajają tłuszcz w wątrobie potrzebny im na zimę. Gęsi te karmione są żołędziami, kasz-tanami i owsem.

Barbarzyńskie tuczenie gęsi rurami z ku-kurydzą, które tak obrazowo pokazuje Fun-dacja Viva w akcji przeciwko mnie jest za-kazane zarówno w wielu krajach Europy, jak i w Polsce. Ja, Magda Gessler jestem absolut-nym przeciwnikiem zakazanego tuczu gęsi. Nie ma we mnie zgody na manipulację, że sprzedając w  moich restauracjach foie gras promuję ten haniebny tucz. To nieprawda.”

Plotki

Page 33: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 34: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Sałatka śledziowa

Składniki: filety śledziowe: 4 sztuki jabłko: 2 sztuki siekany koperek: 2 łyżki seler naciowy: pół pęczka

Sos: jogurt naturalny: 150 ml sól, pieprz cukier: szczypta sok z cytryny: 2 łyżki

Etapy przygotowania:Seler naciowy umyć, oczyścić z  „żyłek”, pokroić. Jabł-ka pokroić w  kostkę, filety śledziowe pokroić w  paski. Wszystko połączyć, polać sosem. Podawać schłodzone.

Spaghetti po polsku

Składniki: makaron spaghetti: 1 opakowanie wędzony boczek: 15 dag cebula sól, pieprz olej pomidor: 4 sztuki ocet winny natka pietruszki

Etapy przygotowaniaMakaron wrzuć do posolonego wrzątku i gotuj 7-8 mi-nut. W  tym czasie pomidory opłucz, pokrój w  półpla-sterki a  cebulę w  kosteczkę. Połowę cebuli wymieszaj z pomidorami. Dopraw na ostro solą i pieprzem. Sałatkę skrop olejem i octem, dodaj posiekaną natkę, wymieszaj.

Odstaw na kilka minut. Resztę cebuli i boczek pokrojony w paseczki przysmaż 3-4 min na 3 łyżkach oleju. Odcedzony makaron wy-mieszaj z sałatką. Polej wysmażonymi skwarkami, posyp pokruszonym serem.

Nadziewana pieczeń rzymska Składniki: jajka: 2 sztuki kajzerka namoczona w mleku zioła prowansalskie: 1,5 łyżeczki sól, pieprz cebula mieszane mięso mielone: 1 kg masło: 3 łyżki Nadzienie: mała czerwona papryka sól, pieprz bułka tarta: 1 łyżka cebula pęczek natki: pół pęczka kapary: 1 łyżka mała żółta papryka oliwa: 2 łyżki cukinia: 1 duża sztuka żółtko

Etapy przygotowaniaCebulkę obrać, posiekać drobno, przesmażyć na maśle na ru-miano, lekko przestudzić. W dużym naczyniu wyrobić masę z mięsa, jajek, odciśniętej bułki, podsmażonej cebulki, ziół su-szonych. Doprawić do smaku solą i pieprzem, masą przykryć folią i odstawić do lodówki.Cukinię umyć, odciąć końcówki, łyżeczką wydrążyć, lekko zblanszować w wodzie. Wszystkie warzywa przeznaczone na nadzienie obrać, oczy-ścić, opłukać. Cebulę, paprykę, pokroić w kosteczkę, podsma-żyć na oliwie, warzywa przełożyć do miski lekko przestudzić.Opłukaną natkę posiekać, dodać do nadzienia wraz żółtkiem, kaparami, bułką tartą, doprawić do smaku solą i pieprzem. Tak przygotowanym nadzieniem nafaszerować cukinię. Na arkusz papieru pergaminowego wyłożyć połowę masy mięsnej, uułożyć nafaszerowaną cukinię, przykryć pozo-stałym mięsem, zawinąć papier tak aby utworzył cukierek, umieścić pakunek w naczyniu i wstawić do piekarnika na-grzanego do 180 stopni C. Piec 1 godzinę i 20 minut.

Chrupiące kulki ryżoweSkładniki: sos czekoladowy mielony biały ser: 15 dag cukier owoce sezonowe ryż: 20 dag masło: 2 łyżki sos waniliowy ziarna sezamu: 4 łyżki sól, pieprz jajko

Etapy przygotowaniaNa rozgrzanym maśle lekko uprażyć ryż i zalać 2 szklan-kami wody, osolić i ugotować. Do ostudzonego ryżu do-dać jajko, biały ser i doprawić cukrem i dokładnie wy-mieszać. Z masy ryżowej formować kulki i obtaczać w ziarnie se-zamowym, smażyć na złoty kolor na głębokim tłuszczu. Podawać z owocami i sosami.

Tutti-fruttiSkładniki: galaretka agrestowa: 2 paczki galaretka z owoców leśnych herbatniki: paczka mleko: pół szklanki galaretka malinowa mrożone jagody: 20 dag cukier puder: 4 łyżki cukier: 4 czubate łyżki do ozdoby: maliny, truskawki maliny mrożone: 20 dag mielone orzechy: 10 dag śmietanka kremówka: 2 kubeczki masło: łyżka

Etapy przygotowaniaHerbatniki drobno pokruszyć, zmieszać z  orzechami. Z  cukru zrobić lekki karmel, rozprowadzić z  masłem i mlekiem, wymieszać z herbatnikami. Masę rozsmaro-wać na spodzie tortownicy.Jagody zagotuj z połową cukru pudru, wsyp galaretkę z owoców leśnych, zmiksuj, przestudź. Ubij na sztywno 1 kubeczek śmietanki, wymieszaj z zimnymi jagodami. Wylej na masę herbatnikową, schłodź.Galaretkę malinową rozpuścić w  1/2 szklanki wody. Resztę śmietanki ubić z  pozostałym cukrem pudrem. Wymieszać z zimną galaretką. Na zastygniętą masę ja-godową wysypać maliny, zalać pianką malinową. Ostudzić. Wierzch ozdobić owocami. Zalać galaretką agrestową rozrobioną w 3 szklankach wody.

Kuch

nia

34

Page 35: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 36: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Page 37: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 38: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Naukowcy z Uniwersytetu Techniczne-go w Lizbonie we współpracy z badaczami z brytyjskiego Bangor University dowiedli, że większa tolerancja dla swojego ciała zwiększa efektywność odchudzania.

W eksperymencie wzięły udział dwie grupy. Pierwsza mogła liczyć jedynie na me-dyczne porady dotyczące odchudzania. Ba-dani z drugiej grupy uczestniczyli w zajęciach terapeutycznych, podczas których omawia-no osobiste bariery dotyczące odchudzania i własnego ciała.

Osoby z pierwszej grupy w ciągu roku straciły zaledwie 2 proc. masy ciała, odchu-dzający się z drugiej grupy aż 7 proc.

- Nieprawidłowe postrzeganie własnego ciała to częsty problem wśród osób cierpią-

cych na nadwagę i otyłość. Prowadzi to do tzw. emocjonalnego, impulsywnego obżar-stwa i utartych nawyków żywieniowych. Są to przeszkody, które bardzo utrudniają sku-teczne odchudzanie - wyjaśnia kierownik ba-dań, dr Pedro Teixeira z Uniwersytetu Tech-nicznego w Lizbonie.

- Nasze badania wykazały silną zależność pomiędzy poprawnym postrzeganiem swo-jego ciała, szczególnie, jeśli dotyczy to stra-chu przed opiniami innych, a pozytywnymi zmianami w sposobie odżywiania. Dlatego też wierzymy, że właściwe postrzeganie swo-jej sylwetki jest istotnym aspektem w utracie wagi. Powinno być to uwzględniane w każ-dym programie odchudzającym - dodaje.

38

Wykorzystując myszy z objawami alzheimera, gru-pa badaczy odkryła, że kawa z kofeiną chroniła zwierzę-ta przed tą niszczącą pamięć chorobą. W raporcie opubli-kowanym w piśmie „Journal of Alzheimer’s Disease” czy-tamy, że kawa najwyraźniej zawiera jakiś niezidentyfi-

kowany składnik, który łącząc się z kofeiną ogranicza w mózgu poziom beta-amylo-idu – nieprawidłowego białka, które praw-dopodobnie wywołuje chorobę. Badanie sfinansowało Florydzkie Centrum Badań nad Chorobą Alzheimera i stan Floryda.

Odkrycia zespołu z Uniwersytetu Po-łudniowej Florydy pokrywają się z wcze-śniejszymi obserwacjami, wedle których ludzie pijący kawę z kofeiną w średnim i

starszym wieku są mniej zagrożeni alzhe-imerem. Uzbrojeni w swój najnowszy ra-port badacze cieszą się, że kawa, która jest tania i dostępna, może stanowić dla Ame-rykanów bezpieczny sposób na chronie-nie mózgu przed chorobą. – Ponieważ al-zheimer zaczyna rozwijać się w mózgu na wiele lat przed zdiagnozowaniem, każda profilaktyczna terapia musi być stosowana przez dziesięciolecia – mówi dr Chuanhai Cao, jeden z głównych autorów raportu. – Sądzimy, że umiarkowane codzienne spo-życie kawy z kofeiną jest najlepszym spo-sobem na długoterminowe zabezpieczenie się przed utratą pamięci z powodu choroby Alzheimera. Kawa jest niedroga, dostępna, łatwo przenika do mózgu i najwyraźniej bezpośrednio atakuje proces chorobowy, a w dodatku dla większości z nas ma niewie-le skutków ubocznych.

Miłośnicy kawy, wznieście filiżanki na cześć najnowszego badania dotyczącego swego ulubionego na-poju. Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Florydy twierdzą, że kawa zawiera tajemniczy składnik, który może chronić przed chorobą Alzheimera.

Kawa chroni przed alzheimerem

Najwieksza przeszkoda w skutecznym odchudzaniu

Zanim zaczniesz się odchudzać, pokochaj swoje ciało takim, jakie jest - radzą naukowcy. Badacze dowiedli, że osoby, które w sposób właściwy postrzegają swoją sylwetkę, tracą więcej na wadze.

Jak obliczyć BMI?

Zacznijmy od wyjaśnienia co to takiego jest to „BMI”? BMI to skrót od angielskie-go Body Mass Index, a dzięki temu wskaź-nikowi możemy kontrolować masę nasze-go ciała.Masę ciała obliczamy po to, aby stwierdzić czy nasza waga jest w porządku.

Jak obliczyć?Do obliczeń musimy znać naszą wagę i wzrost. Wskaźnik BMI wyzna-czamy w następujący sposób:- Nasz wzrost,

wyrażony w metrach (np. 174cm = 1,74m), podnosimy do kwadratu. Czyli 1,74 * 1,74 = 3,0276.- Liczbę kilogramów dzielimy przez otrzymany wynik. Np. 70(kg) / 3,0267 = 23,1274986 w zaokrągleniu 23,12.

Otrzymany wynik to nasz wskaźnik masy ciała.

Tabela BMIAby w pełni zrozumieć sens powyż-

szych obliczeń należy wynik dopasować do odpowiedniego przedziału (poniżej) i sprawdzić czy nasza waga jest ok.Wynik poniżej 18 to niedowaga.18 – 25 waga w normie.25,01 – 30 nadwaga.30,01 i po-wyżej to już otyłość.Kiedy nasz wynik nie będzie się mieścił w granicach normalnej wagi to powinniśmy poczynić kroki, aby to zmienić. Im bardziej nasz wskaźnik będzie odstawał od prawidłowego przedziału (18 – 25) tym bardziej jesteśmy narażeni na różnego rodzaju choroby, dlatego nie po-winniśmy tego bagatelizować.Na przykła-dowych danych uzyskaliśmy wynik 23,12 czyli waga w normie.

Page 39: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 40: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

W przeciągu tego okresu Kuba cały czas zmagał się z postępującą chorobą, która sia-ła coraz większe spustoszenie w jego ukła-dzie oddechowym. Zmutowany gen CFTR sprawił, że wydzielina oskrzeli stawała się coraz gęstsza, lepka i trudna do usunięcia. Nadmiar kleistego śluzu doprowadził z ko-lei do utrudnień w procesie oddychania, za-tkania oskrzeli i przewlekłego stanu zapal-nego. Krótko mówiąc: stan zdrowia Jakuba pogarszał się coraz bardziej. Terapia muko-wiscydozy polega na spowolnieniu procesu rozwoju choroby poprzez m.in.: stosowanie leków upłynniających wydzielinę oskrzelo-wą, przyjmowaniu prepararów enzymatycz-nych oraz codzienne zabiegi fizjoterapeu-tyczne: drenaże i inhalacje. Krótko mówiąc: Jakub coraz częściej musiał odwiedzać sale szpitalne. Pewnego dnia na oddziale, gdzie akurat przebywał Kuba, pojawili się hoke-iści NJ Devils. W czynie społecznym od-wiedzali oni chore dzieci. Z hokejowym ekspertem Kubą szybko znaleźli wspólny język i przypadli sobie do gustu. Nawiązały się przyjaźnie, które trwają do dziś.

Spotkanie z Diabłami zaowocowało jeszcze w jeden nieoczekiwany sposób: Kuba otrzymał propozycję pracy jako Production Assistant w MSG Network. Radził sobie świetnie, dlatego szybko awansował o kilka szczebli. Ostatnio piastował funkcję Graphic Coordinator przy telewizyjnych transmisjach ze spotkań Diabłów. Dla Kuby, który uwiel-bia hokej i podróże, była to wymarzona pra-ca, która pozwoliła mu także w jakiś sposób radzić sobie z postępującą chorobą. Jednak ta zaczęła stopniowo utrudniać mu wykonywa-nie zawodu. Największe kłopoty miał z od-dychaniem. W miarę upływu czasu nie mógł już się nigdzie ruszać bez butli ze sprężonym tlenem. Dotrwał do końca tegorocznego se-zonu, ale wkrótce potem zmuszony był wziąć

czasowy rozbrat ze swoim ulubionym zaję-ciem. Wiadomo było, że bez transplantacji płuc Kuba nie ma szans. Od kilku lat uczęsz-czał na badania, które miały mu umożliwić dostanie się na listę oczekujących na prze-

szczep. Cierpliwie czekał na swoją szansę. Na początku czerwca wylądował na ostrym dyżurze szpitala w Morristown, bo taka pro-sta rzecz jak oddychanie stała się dla niego niemożliwa. Jeden z lekarzy postawił wtedy koszmarną diagnozę: bez przeszczepu Kuba miał przed sobą miesiąc życia.

PREZENT NA URODZINY Na jedenaście dni przed swoimi 24.

urodzinami Kuba dostał się na upragnio-ną listę biorców. Tydzień później otrzy-mał telefon, który okazał się być najbar-dziej wymarzonym prezentem: w szpi-talu Beth Israel w Newarku czekały na niego nowe płuca. Kolejnego dnia Ja-kub wylądował na stole operacyjnym. Przeszczep się powiódł, ale walka o ży-cie się nie skończyła. Kuba obecnie prze-bywa w domu i dziennie łyka 40 pasty-lek, które mają na celu zwalczanie róż-nego rodzaju infekcji. Niedawno zapadło się także jedno z przeszczepionych płuc, ale udało się przywrócić je do normal-nego funkcjonowania. Kuba i jego mama się nie poddają i walczą z całych sił. Wal-ka ta kosztuje Kubę nie tylko mnóstwo zdrowia, ale i pieniędzy. Sam przeszczep wyceniono na $500,000, do tego doszło $100,000 na rachunki za leki i terapię. Mimo wielkiego i wzruszającego wspar-cia od przyjaciół w Devils, Kubie ciągle brakuje $30,000 na pokrycie kosztów le-czenia. Ma więc nadzieję, że jego histo-ria i determinacja ruszą serca Polonii. Bo Kuba nie chce tylko „przeżyć”, on chce normalnie żyć.

JAK POMÓC?Pomóc można wpłacając pieniądze na

specjalne subkonto organizacji charyta-tywnej Children’s Organ Transplant As-sociation (COTA). Wszystkie datki moż-na odliczyć od podatku.

Adres strony internetowej: www.cotaforjakew.com/

text: Tomek Moczerniukfoto: Jakub Wiśniewski

Jakub urodził się 28 czerwca 1987 w Ostrowie Mazowieckim. W 1992 wyemigrował do USA razem z rodziną. Od początku mieszka w Clifton, gdzie w 2001 ukończył szkołę podstawową, a cztery lata później został absolwentem Clifton High School. W międzyczasie rozwinął w sobie pasję do pisania o sporcie, a jego ulubionym tematem stała się lokalna, profesjonalna drużyna hokejowa NJ Devils. Przez kilka sezonów jego artykuły na temat sportów w Clifton High publikowane były w Clifton Journal.

Kuba emigrant

40

Page 41: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

215-939-6717 WRZESIEŃ 2011 Polski Partner www.polskipartner.com

Uzdrawiajacy dotyk

A oto ów list: „Korzystam z pomocy P. Jagody od dwóch lat. Przyjeżdżam do niej razem z mamą, która ma wiele pro-blemów zdrowotnych. Ja jestem po cho-robie nowotworowej i ciągle musze dbać o utrzymanie dobrego zdrowia. W moim przypadku oprócz pomocy na poziomie fizycznym, bardzo ważne jest podtrzy-mywanie kondycji psychicznej i wiara w to, że choroba, którą przeszłam - nigdy nie wróci. P. Jagoda oprócz pracy biotera-peuty wykonuje bardzo ważną dla mnie prace psychoterapeuty. Wiem, że zawsze w trudnej chwili moge zadzwonić i usły-szeć słowa wsparcia, które dla mnie sa le-karstwem. Jej rece, energia, pogoda ducha i chęć niesienia pomocy innym - są bar-dzo ważne dla mnie i, jak wiem, dla in-nych również. Musze tu napisać o mojej mamie, która miała tak osłabiony układ odpornościowy, że w pewnym momen-cie zaczął ja atakować. Na ciele zaczę-ły się pojawiać pęcherze wypełnione pły-nem, które powodowały nieznośne cier-pienie. Lekarze rozkładali ręce i przepisy-wali tylko maści na ból i swędzenie. Było to bardzo uciązliwe. Po wizytach u P. Ja-gody choroba znikneła. Poza tym mama miła bardzo silne bóle w stawach, proble-my z żołądkiem, wątrobą, nerkami i ser-cem, co bardzo utrudniało jej normalne życie i funkcjonowanie. Obecnie mama czuje się dużo lepiej, potrafi cieszyć się ży-ciem. Ciągle korzystamy z pomocy P. Ja-gody, bo dzięki niej możemy się cieszyć dobrym samopoczuciem. Jagoda, dzieku-jemy Ci bardzo za całą pomoc i oddanie, oraz serce. Niech dobry Bóg błogosławi Ci na każdy następny dzień życia. Ewa I. z mamą Zofia.” Badania naukowe pro-wadzone przez Gurwitcha udowadnia-ją,że wszystkie komórki żywych organi-zmów podczas podziału świecą prome-niowaniem mitogenetycznym. Profesor Sedlak twierdzi, że wszystkie żywe or-ganizmy emitują energie, którą otacza je biopolem, zwanym też aura. Uważa on, ze pole biologiczne jest nie tylko rezultatem procesów życiowych - jest ono również życiem. Organizm bioterapeuty wytwa-rza biopole takie samo, jak u innych ludzi

- jest ono jednak znacznie większe, silniej-sze i charakteryzuje się własnością uzdra-wiającą. Według laureata nagrody No-bla A.S.Georgyi procesy, które wyzwa-la przekaz bioenergetyczny zachodzą na poziomie sub molekularnym. Hipoteze te sprawdzono empirycznie i okazała się prawdziwa. Bioenergoterapia to nie me-dycyna. Nie ma w niej chorób - tym bar-dziej nieuleczalnych - dlatego bioterapia nie leczy, a reguluje procesy życiowe two-rząc warunki do samouzdrawiania orga-nizmu. Obrazowo można ten proces po-równać do matrycy, z której wypadły waż-ne elementy. Uporzadkownie ich spra-wia że matryca zaczyna działac zgodnie z przeznaczeniem. Zbliża się okres jesien-no - zimowy. Jest to czas większej podat-ności na infekcje, przeziębienia, zwieksze-nia bólów reumatycznych itp. Zgodnie z zasadą - lepiej zapobiegać niż leczyć- za-dbajmy o dobrą kondycje organizmu, od-porność. W tym celu już teraz można za-mówić produkt na odporność Trans-fer Factor Classic- dla dzieci 2 opakowa-nia , dla doroslych -3. Podaje numer tele-fonu po polsku: 1-800 748 5391 i numer dystrybutora /bez tego numeru nie moż-na dokonać zamówienia/ -108 182. Po-nadto należy zadbać o właściwą diete tzn. ograniczyć cukier i słodycze, które bardzo obniżają odporność. Zwracam tu uwa-ge na płatki śniadaniowe, w których jest wyjątkowo dużo cukru. Należy spożywać duzo warzyw i owoców. Bardzo korzyst-ne są rownież kiszonki /ogórki, kapusta, buraki itp./ Zażywajmy również natural-ną witamine C np Absorbent C firmy Forever Living Products służą informa-cjami. Na zakończenie przytocze myśl dr. W. Pawłowskiego, lekarza medycyny sto-sującego w swojej praktyce również me-tody naturalne: „Szacunek dla ludzkiego zdrowia wymaga ciągłych poszukiwań po to, by mogł je jak najdłużej zachować, a gdy pojawią się kłopoty zastosować takie metody, które pozwolą to zdrowie przy-wrócic i skutecznie pomóc choremu także wowczas, gdy konwencjonalne środki za-wiodły.

Jagoda Zwierzynski

Na początek pozwole sobie zacytować list kogoś, kto poznał działanie uzdrawiajacej energii, a raczej bioenergii /bioenergote-rapia to działania z wykorzystaniem naturalnych uzdolnień natu-ry ludzkiej, danych człowiekowi przez Boga dla jego dobra -arcy-biskup profesor dr habilitowany Bolesław Pyłak.

41

Page 42: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com

Dwóch facetów poszło na golfa, chcąc szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety,

którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:- Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić?Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca.Pierwszy pyta:- Co się stało?- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!- Ok, rozumiem, jasne.Pierwszy podszedł do połowy boiska, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta jego:- No, co jest??- Jaki ten świat mały!

Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony: - Ubieraj się szybko! Pożar !!! Z szafy przerażony męski glos:

- Meble! Ratujcie meble!

Mój szef dał mi dzisiaj do wypełnienia ankietę o nim i powiedział, że jest anonimowa. Pracuję w dużej

korporacji więc postanowiłem nie owijać w bawełnę i napisać mu zupełnie szczerze co o nim myślę korzystając z tego, że nigdy się nie dowie kto to napisał. Podczas przerwy na lunch zapytałem paru ko-legów co napisali w ankiecie - wszyscy zgod-nie zapytali: “Jakiej ankiecie?”

Teoria stada bizonówStado bizonów może poruszać się tak szybko jak najwolniejszy bizon.

Kiedy myśliwi polują na bizony, to zabijają najpierw te z tyłu, czylinajsłabsze i najwolniejsze.Taka naturalna selekcja jest dobra dla stada jako całości,ponieważogólna prędkość i zdrowie całej grupy po-prawia się poprzez regularnąeliminację najsłabszych osobników.W podobny sposób ludzki mózg może pracować tak szybko, jak jegonajwolniejsze komórki.Nadmierne spożycie alkoholu, jak powszech-nie wiadomo, zabija komórki mózgu.Naturalnie, najpierw atakuje najwolniejsze i najsłabsze komórki.W ten sposób regularne spożywanie alkoholu eliminuje najsłabsze komórki,sprawiając, że mózg pracuje szybciej i bardziej skutecznie.I dlatego właśnie zawsze czujesz się mądrzejszy po kilku drinkach

Reporter na ulicy pyta przechodnia:- Pali Pan ?- Palę.- Wie Pan, że to niezd-rowe?- Wiem- Ile Pan ma lat

?- Sześćdziesiąt.- Od jak dawna Pan pali?- Zacząłem już w wieku dwunastu lat.- Proszę Pana. Czy zdaje Pan sobie sprawę, że gdyby Pan te pieniądze, które przez ten czas, który Pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby Pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?- A Pan pali?- Nie.- A ma Pan taki samochód?- No... nie mam.- No widzi Pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.

- Panie Stefanie, jak Panu nie wstyd? 50 lat Pan z żoną przeżył i teraz Pan ją zostawił i ożenił się Pan z jakąś 20-latką?

Czy Pan zwariował?- A czego Pan się cz-epia? Wie Pan jak to co wieczór z żoną było? Validol jej podaj! Herbatki zaparz. Przykryj, odkryj! Przełącz kanał w telewizji... itd. itp.; a z młodą to tak: - wieczorem wyjdzie - rano wróci... człowiek całą noc spokojnie śpi.

Rozbił się statek na rozgniewanym morzu z którego ocalała tylko jedna persona... dopłynął człowiek do bezludnej wyspy i żył tam so-

bie skromnie i ubogo przez kilka lat bez żadnych

przyjemności.Ot z dnia na dzień udawało mu się przeżyć. Ale przez te kilka lat codziennie modlił się do Boga żeby chociaż jedną miłą niespodziankę mu dał, nawet nie musi być to piękna kobieta...no i Bóg nie mogąc już wytrzymać cierpień rozbitka podał mu “szóstkę” w najbliższym dużym lotku.

Amerykanin przyjechał do Londynu. Wynajął przewod-nika. Zwiedza. W końcu mówi znudzony:- Wiesz co? Jakoś

ta wasza architektura zupełnie na mnie nie robi wrażenia. O weźmy na przykład ten bu-dynek. W Nowym Jorku taki budynek byłby z dziesięć razy większy.- Zgadzam się z Panem, Sir. Bo to jest akurat szpital psychiatryczny.

Właściciel plantacji pomarańczy widzi, że na jednym z jego drzew siedzi brodaty Żyd i wcina pomarańcze. Krzyczy do

niego z dołu:- Czy nie czytaliście Biblii? Tam jest napisane: Nie będziesz kradł!Rabinowicz z drzewa:- Izrael to piękny kraj! Siedzisz sobie na drzewie, jesz pomarańcze, a tu ci jeszcze Biblię cytują!Dzień wypłaty w Straży Miejskiej.Kasjerka

kolejno woła wg listy:- Kow-alski!... 4000,- tutaj pod-pisz!- Nowakowski!... 4200,- tutaj podpisz!- Śmieszny!...

4400,- tutaj podpisz!- Ogórek!... 4800,- tutaj podpisz!- Razem!... 17400,- RAZEM!... najwięcej zarabia, a nigdy nie przychodzi po

pieniądze!

Porodówka.Rodzi się czarne dziecko. Odbierająca poród pielęgniarka

ze zdziwieniem pyta strażnika trzymającego rodzącą za rękę:- To pańskie dziecko?- Pewnie tak!... Żona w domu zawsze tak jakoś wszystko lubi przypalić!

Pracownik często spóźniał sie do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnien-iem i biedak kupił sobie kilka

budzików. Któregoś dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknely. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi: - Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.Po zabiegu, pyta dentysty ile sie należy, ten mówi 400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to: - Tak ale dzisiaj jest niedziela..

Wpada Amerykanin do polskiego baru i krzyczy na całe gardło:Ja słyszałem, że wy Polacy jesteście strasznymi pijakami. Dam 1000 dolarów, jeśli jeden z was wypije na raz litr wódki.W barze cisza, nikt się nie zgłasza, jeden facet nawet wybiegł z baru.- No co? Nie ma nikogo chętnego? Widzę, że nie ma tutaj takiego twardziela.Nagle wpada ten sam koleś, który wybiegł z baru i mówi:- Ty, amerykaniec, Twój zakład dalej ważny?

- Tak.- Barman dawaj litra wódki - mówi Polak.Polak wziął butelkę,

przechylił i wypił całą. Amerykaniec z niedowierzeniem dał mu 1000 dolarów i mówi:- No stary, jesteś twardy jak stal. Ale pow-iedz gdzie byłeś jak wybiegłeś z baru?- Byłem w barze naprzeciwko zobaczyć, czy mi się uda.Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.  - Piwo! Siku! - po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.  Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno: - Czy kogoś wam nie brakuje? Cisza. Po przek-roczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi: - Nie ma mojej żony... - No przecież - wścieka się kierowca - przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje! Na to facet: - Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma... 

Kumpel do kumpla:  - Wygrałem milion złotych w totka! - Gratulacje! A co na to twoja żona? - Odebrało jej

mowę! - Zazdroszczę ci. Tyle szczęścia na raz... 

Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa polig-

amia.Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...Może ktoś z Was wie?W klasie cisza, nikt nie pod-nosi ręki.- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...Jaś podnosi w górę rączkę:- Monotonia!

Mężczyzna z chłopcem wchodzą razem do fryzjera. Po tym, gdy facet został już ogolony, ostrzyżony i jeszcze

kazał zrobić sobie manicure, posadził na fotelu chłopca i mówi do niego:- Poczekaj tutaj, ja pójdę tylko kupić sobie krawat i za 10 minut po ciebie przyjdę. Gdy fry-zjer ostrzygł już małego, a facet wciąż się nie pokazywał, fryzjer mówi do chłopca:- No i co... wygląda na to, że tatuś o tobie zapomniał.- Ale to nie był mój tatuś - mówi chłopiec. - On tylko zaczepił mnie przed chwilą na ulicy i spytał, czy mam ochotę na darmowe strzyżenie...

Humo

r

42

Page 43: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 44: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner

Polski Partner WRZESIEŃ 2011 215-939-6717 www.polskipartner.com 44

Baran 21.03–19.04Aż trzy planety znajdują się w obszarze pracy w Twoim horos-kopie, co oznacza, że w dwóch pierwszych dekadach września,

w kręgu Twoich zainteresowań znajdą się przede wszystkim sprawy zawodowe.Jeśli jednak urodziłeś się w drugiej połowie znaku Mars mocno podkręca Twoje ego, więc uważaj bo to prowadzi do arogancji. Obyś realizując swoje plany nie zamienił życiowych zasad w prawo silniejszego. Kontroluj się. Dzięki temu wzrastają Twoje szanse na kon-struktywne wykorzystanie energii planet. Jeśli ciągną się za Tobą jakieś nierozwiązane problemy, zaległe prace lub niewyjaśnione sytuacje - zrobisz z tym porządek. Będziesz też wymagającym partnerem. Nie rób jed-nak dramatu z drobnych problemów, które przynosi życie, ani różnic zdań, które przecież i tak wyłoniły by się prędzej czy później. W trzeciej dekadzie września Słońce i Wenus w obszarze związków sprawią, że najważniejsza stanie się miłość. Jeśli nie masz swojej dru-giej połowy warto przyznać się do tego, że chciałbyś kogoś pokochać, że czujesz się sa-motny. Na pewno ktoś Cię wysłucha.

Byk 20.04–20.05Wprawdzie wielkimi krokami zbliża się ko-niec kalendarzowego lata, ale będziesz w do-brym nastroju i proza dnia codziennego nie

będzie do Ciebie docierać.Słońce i Wenus w obszarze kreatywności i przyjemności nastawią Cię pozytywnie do życia. Mars w obszarze komunikacji naładuje pozytywną energią Twoje kontakty z otoc-zeniem. Bykom uczącym się dopisze wena i dobra pamięć, Bykom pracownikom in-wencja. Wenus też jest Ci życzliwa, upiększaj więc swoje otoczenie. Zrób przemeblow-anie w domu, twórczy remanent w szafie! Nawet jeśli jakieś problemy spędzały Ci sen z powiek pozytywne nastawienie pozwoli je rozwiązać. Szykuje się też trochę rozrywek i przyjemności, więc życie nie straci na urodzie. Życie towarzyskie rozkręci się, nawiążesz nowe znajomości i w wielu przypadkach nie będą to przelotne kontakty. Możesz znaleźć przyjaciółkę, przyjaciela a jeśli nie masz part-nera nic nie stanie na przeszkodzie abyś teraz zdecydował się stworzyć z kimś parę. Łatwiej będzie dogadać nawet z tymi osobami, z którymi odbieracie na różnych falach.

Bliźnięta 21.05-21.06Nie powinieneś na razie przeprowadzaj poważniejszych zmian w życiowych planach. Intuicja może zawieść.W pracy remanent w

biurku i notesie jest niezbędny ale z nowymi pomysłami zaczekaj. W relacjach z bliskimi osobami unikaj pochopnych ocen. Licz się również z tym, że nie wszyscy ludzie w Twoim otoczeniu są względem ciebie szc-zerzy. Dlatego sprawdź, co kryje się pod zachęcającymi uśmiechami. Czyjaś sympatia może nie być całkiem bezinteresowna. Niek-tóre wakacyjne zauroczenia podzielą teraz los liści na jesiennych drzewach - spłowieją, dadzą się unieść wiatrowi. W trzecim dekan-acie września Słońce, Wenus i Merkury w obszarze kreatywności i przyjemności odmienią Twoje życie na lepsze. Pojawią się okazje do nawiązania nowych znajomości, dla stęsknionych szansa na miłość. Unikaj jednak brylujących w towarzystwie erudytów poszukuj zaś tych, którzy mają Ci coś do za-oferowania. Masz także dobry czas na pracę umysłową, więc zapędź szare komórki do roboty, podnoś swoje kwalifikacje, uzupełniaj wykształcenie.

Rak 22.06–22.07Ostatnimi czasy to-warzyszy ci raczej zmienna aura. Tym ważniejsze jest więc abyś odpowiednio wykorzystał każdy

cieplejszy powiew “kosmicznego wiatru”.Słońce, Wenus i Merkury w obszarze po-rozumienia przyniosą sytuacje sprzyjające Twoim planom, pomogą pchnąć naprzód trudniejsze sprawy. Aby wykorzystać szansę trzeba wykazać inicjatywę, inaczej dobra pas-sa minie. Na szczęście Mars w Twoim znaku to źródło energii. Okażesz się kreatywny więc ktoś zauważy Cię wyłowi Twoją twarz z tłumu. Szef zaproponuje coś ambitniejszego i lepiej płatnego, a może nawet zaskoczysz wszystkich i... wystąpisz w programie TV, zaprezentujesz publiczności swoje talenty? Wrzesień okaże się również pomyślny dla finansów. Podpisuj umowy i kontrakty, jeśli masz oszczędności, ulokujesz je teraz ko-rzystnie. A może marzysz o tym, by jesień przyniosła ci prawdziwą miłość? Rozejrzyj się dookoła. Jest ktoś, kto chce cię poznać. W trzecim dekanacie września układy planet wprowadzą nieco napięć w życie Raków z pierwszego dekanatu ale to tylko sygnał, że są sprawy, które wymagają Twojej uwagi.

Lew 23.07–22.08Na pierwszym planie znajdą się teraz kwes-tie finansowe. Twoje potrzeby wzrosną. Z pewnością masz już także jakieś nowe

pomysły i plany dotyczące pracy zawodowej.Wenus, Słońce i Merkury w polu spraw materialnych dają Ci teraz wszystko czego potrzeba aby odnieść sukces. Warto więc zmobilizować się i działać, nawet jeśli wrześniowe słoneczko jeszcze przyjemnie przygrzewa. W trzeciej dekadzie września do Twego znaku wkracza z impetem Mars ale jego wpływ zgra się z pięknie z urokiem Wenus i energią Słońca. Twoim atutem okaże się optymizm i osobisty urok. Dobry czas na zdanie egzaminów i przeprowadze-nie ważnych rozmów. Porozmawiaj z kimś o swoich planach. Także szansę na szczęśliwe ulokowanie uczuć stają się dużo większe. Pomyśl o eleganckim stroju, zmysłowych perfumach i nowym makijażu. Czas sprzyja oświadczynom i wspólnemu planowaniu przyszłości. Tylko patrzeć jak niedawno za-warte znajomości dążyć zaczną ku stabilizacji. W stałych związkach więcej radości, więcej spełnionych marzeń.

Panna 23.08–22.09Mimo końca wakacji nie opuści cię do-bry nastrój! To twój urodzinowy miesiąc, powinnaś Panno zacząć coś nowego.

Jeśli bronisz dyplomu lub też w inny sposób podnosisz swoje kwalifikacje niczego nie odkładaj na później. To teraz pali się zielone światło. W finansach wykorzystane szanse! Warto dodać, że planety spoglądają bardzo przyjaźnie na wszelkie związki i te, które niedawno się rozpoczęły, i te, które długo już trwają. Przyjdzie ci do głowy mnóstwo pomysłów jak rozruszać nawet nieco senny związek. Wenus w twoim znaku czyni cię osobą bardzo atrakcyjną, pełną uwodziciel-skiego wdzięku i elegancką. Chcesz wykorzystać jej pomoc w 100%? Zajmij się swoim wyglądem, odwiedź kosmetyczkę, fryzjera, a jeśli zostało ci po urlopie parę gro-szy, śmiało możesz wyruszyć na wędrówkę po sklepach. Twoje wyczucie stylu jest wyjątkowe. Jeśli zaś jeszcze nie znalazłaś swojej drugiej połowy zabierzesz się za to z energią i wdziękiem. Może zaiskrzyć w najmniej spodziewanym momencie

Waga 23.09–22.10Te sprawy, które odsuwałaś od sie-bie i odkładałaś na później staną się ter-az pilne. Ty zaś nie lubisz się spieszyć

ani robić niczego pod presją, więc poc-zujesz się zniecierpliwiona.Słońce, Wenus i Merkury kończą swoja cykliczną wędrówkę przez Twój horos-kop. Mars w obszarze kariery wprow-adzi nerwową atmosferę. Nie bądź jed-nak przesadnie wrażliwa na krytykę. Zachowaj spokój i kieruj się zasadą, że pośpiech Ci nie służy.  Wszystko za-planuj i dokładnie przemyśl. Nadmierny optymizm w kreśleniu planów okaże się jednak zawodny! Przezorność zaś pozwoli uniknąć pułapek, przewidzieć, że Twoje pomysły mają też słabe punkty. W sercu huśtawka. W domowe życie wkradnie się trochę napięć. Wady partnera zaczną cię bardziej irytować, dzieci, nie wiedzieć cze-mu, staną się wyjątkowo absorbujące. To znak, że potrzebujesz chwili wypoczynku i wyciszenia! Również o swoje zdrowie powinnaś teraz zadbać. To taki moment w roku kiedy energii raczej ubywa. Wypoc-zywaj w miarę możliwości i dbaj o siebie najlepiej jak potrafisz.  

Skorpion 23.10–21.11Planety sprzyjają ter-az Twoim poczynani-om, obdarzając Cię takimi zaletami jak rozwaga, dobra ocena

sytuacji i rozwinięty zmysł praktyczny.Warto pomyśleć o tych problemach, które dawały ci się ostatnio we znaki, a na które, jak dotąd nie starczało sił. Nie warto dłużej zwlekać! Zdecyduj się na rozmowy z osobami, z którymi coś cię poróżniło, przeprowadź drobny ale potr-zebny remont w domu, tak by skończyć go zanim nadejdzie deszczowa jesień, pomyśl o odkładanej wizycie u lekarza tub... o odchudzającej diecie. Starczy ci silnej woli aby wytrwać przy swoich postanowien-iach. A może zdecydujesz się na uprawian-ie jakiegoś sportu? Mniej tęsknić będziesz za uciekającym latem jeśli pożegnasz je w dobrej formie i... bez zadyszki. W życiu niektórych Skorpionów nastąpią radosne wydarzenia - śluby, narodziny a także... finansowe szansę zesłane przez Jowisza. Wyjdź więc szczęściu na przeciw, kup los na loterii, a nóż czeka cię wielka wygrana?

Strzelec 22.11–21.12Pieniądze radziłabym oszczędzać, bo i bez tego zapowiada się, że wydasz więcej niż zamierzałeś. W pracy, jeśli dobrze Ci z tym co robisz, nie szukaj

dziury w całym.Najlepiej trzymaj na razie dotychcza-sowy kurs, bo mimo, że nie posuniesz się zbytnio do przodu, nie zbędzie źle! Nowe znajomości, szczególnie te o romanty-cznym charakterze, to raczej słomiany ogień. Wielki pożar uczuć nie wchodzi w grę. W trzeciej dekadzie września ko-rzystny zwrot. Zaczyna się dobra passa i w finansach i w miłości! Zapowiada się bardzo dobry czas dla spraw konkretnych, materialnych, wymagających rozsądku i planowania, ale Wenus i Mars okraszą twoje poczynania sporym wdziękiem, więc załatw co prędzej także i to, do czego potrzebna jest dyplomacja i el-egancja w zachowaniu. Może chciałabyś kogoś zainteresować sobą a może liczysz na czyjąś protekcję i poparcie? Z energią przystąpisz do pracy, dopisze nastrój i kon-dycja. Dzięki temu dobrze płatne zlece-nia dostaną się właśnie tobie i skarbonka przyjemnie przytyje.

Koziorożec 22.12–19.01Tempo życia będzie teraz szybkie ale staraj się zachować spokój i porządek, szczegól-nie jeśli należysz do Koziorożców... nieco

roztargnionych.W obszarze kontaktów z otoczeniem panoszy się Mars lecz nie działaj pod wpływem impulsu! Może po prostu nie widzisz rozwiązania problemu, które jest w zasięgu Twojej ręki? Zastanów się, czy nie jesteś nikomu nic winien, czy nie złożyłeś pochopnie jakichś obietnic? Zapomniałeś o nich? Jest niemal pewne, że te osoby właśnie teraz przypomną ci o sobie! To zaś, co zrobiłeś źle lub ni-estarannie, wróci do poprawki. Bądź też ostrożny zawierając spółki finansowe lub nawiązując z kimś inną formę współpracy. Nie pozwól by praca przesłoniła ci resztę świata nawet jeśli rywalizujesz z kimś o palmę pierwszeństwa. Przesadne ambicje zazwyczaj nie pozwalają się cieszyć... życiem. Pomyśl iluż ludzi wypatrując wiel-kiego szczęścia za horyzontem, przegapiło to, które było tuż obok. W tym miesiącu łatwo popełnić taki błąd. Byłoby sz-koda, ponieważ planety wspominają coś o uczuciu, które mogłoby uczynić cię szczęśliwym. Daj sobie szansę!

Wodnik 21.01-19.02Będziesz miał sporo pracy, ale wiele zależy od sposobu w jaki zorganizujesz sobie zajęcia. Masz bow-iem niemal jedna-

kowe szansę na to żeby zrobić w sprawach kariery spory krok do przodu, jak i na to, żeby wciąż dreptać w miejscu.Lubisz działać z rozmachem, tym ra-zem jednak, należy zadbać o szczegóły. Przymierzając w wyobraźni laurowy wie-niec, możesz potknąć się o mały kamyk i w ogóle nie dotrzeć do mety. Bądź dobrze przygotowany do egzaminów i rozmów. Pamiętaj, że niektóre pytania bywają podchwytliwe. Daj się poznać jako osoba kompetentna! Uporaj się też ze wszyst-kimi zaległościami, sprawami, które długo czekają na załatwienie. W sercu spokój. Na spotkanie wielkiej miłości na razie nie możesz raczej liczyć, co wcale nie znaczy, że doskwierać ci będzie samotność, ani też, że nikt nie zwróci na ciebie najmniejszej uwagi. Możesz spotkać kogoś kto ci zaim-ponuje swoją wiedzą, zaintryguje czymś niebanalnym, ale zanim zorientujesz się, że to coś więcej niż tylko sympatia, upłynie trochę czasu.

Ryby 19.02–20.03Trzy planety znalazły się w sek-torze partnerskim Twojego horoskopu, więc zainwestujesz swoją energię i emocje w dobre

kontakty z ludźmi.W większości ułożą się one bardzo pomyślnie, chwilami nawet będzie można nazwać cię wytrawnym dyplomatą. Dlat-ego nie ograniczaj się tylko do zwykłych, codziennych spraw. To dobry moment na to aby przekonać innych do swoich planów, zainspirować ich albo włączyć do współpracy. Jeśli poszukujesz pracy masz szansę na znalezienie odpowied-niego zajęcia, pamiętaj tylko, że najlepsze wrażenie zrobi rozsądek i naturalność. Nie czaruj przyszłego szefa, bo to nie randka tylko rozmowa kwalifikacyjna. Cały swój urok możesz natomiast wykorzystać w prywatnych sprawach. Gwiazdy mówią, że wielka miłość jest tuż, tuż! W stałych związkach odchodzące lato warto pożegnać w jakiś przyjemny sposób. Ro-mantyczna podróż, niebanalny week-end? Warto także więcej czasu poświęcić rodzinie, krewnym i przyjaciołom. Sukcesy są ważne ale to właśnie bliscy czynią twoje życie bezpiecznym i szczęśliwym.

Horoskop wrzesien 2011

Page 45: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 46: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 47: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner
Page 48: Wrześniowy '67 numer Magazynu Polski Partner