sposoby na zdrowĄ jesieŃ

76
DOJRZALE O ZDROWIU nr 10 (85) grudzień 2017/ styczeń 2018 TEMAT MIESIĄCA MIEJSCE NA: ADRES I GODZINY OTWARCIA APTEKI ISSN 2081-447X SUPERFOOD ŚWIĄTECZNY SURVIVAL s. 10 6 ZDROWYCH PIELĘGNACJA W zgodzie z naturą s. 51 BIELIZNA LECZNICZA RAJSTOPY DO ZADAŃ SPECJALNYCH s. 64 CZĄSTKI zdrowia w cytrusach s. 14 postanowień s. 54 CHOINKA Lekarka z lasu s. 28 PROFILAKTYKA MINERAŁY NIEZBĘDNE ZIMĄ s. 32

Upload: vankhanh

Post on 11-Jan-2017

233 views

Category:

Documents


2 download

TRANSCRIPT

DOJRZALE O ZDROWIU nr 10 (85) grudzień 2017 / styczeń 2018

DO

JRZA

LE O ZD

RO

WIU

nr 10 (85) grudzień 2017/ styczeń 2018

TEMAT MIESIĄCA

MIEJSCE NA: ADRES I GODZINY OTWARCIA APTEKIISSN 2081-447X

SUPERFOOD

ŚWIĄTECZNY SURVIVAL

s. 10

6ZDROWYCH

PIELĘGNACJAW zgodziez naturą s. 51 BIELIZNA

LECZNICZARAJSTOPY DO

ZADAŃ SPECJALNYCHs. 64CZĄSTKI

zdrowiaw cytrusachs. 14

postanowieńs. 54

CHOINKALekarka z lasus. 28

PROFILAKTYKAMINERAŁY

NIEZBĘDNE ZIMĄs. 32

Podmiot odpowiedzialny: FSP Galena, ul. Krucza 62, 50-984 Wrocław Tel. (71) 710 62 01 | www.galena.plPodmiot odpowiedzialny: FSP Galena u

Jedni nie mogą się ich doczekać, kompletują ozdoby już w listopadzie, listę prezentów tworzą już od połowy roku. Inni mają ich serdecznie dość, jeszcze zanim się zaczną. Święta. Wyjątkowy czas – w teorii rodzinny, radosny okres, w którym możemy „naładować baterie”, zapomnieć o pra-cy, odpocząć, w praktyce często czas stresu, dodatkowych obowiązków i frustracji. Dlatego w tym wydaniu „Mojego Zdrowia” przygotowaliśmy dla Państwa coś w rodzaju „in-strukcji obsługi świąt Bożego Narodzenia” – czyli nasze rady i pomysły na to, jak nie zwariować w okresie przedświą-tecznej gorączki. W artykule pt. „Świąteczny survival, czyli jak przeżyć Boże Narodzenie” znajdą Państwo pomysły na zdrowe świąteczne upominki, nasze rady dotyczące orga-nizacji pracy w domu i podpowiedzi, jak zadbać o higienę psychiczną.

Trudno wyobrazić sobie polskie święta bez suto zasta-wionego stołu. Ale czy zastanawiali się Państwo, jak w świę-ta czuje się żołądek, co nam wówczas leży na wątrobie i co słychać w jelitach? Zachęcam do lektury artykułu pt. „Co się dzieje, gdy zjesz za dużo?”.

A skoro już jesteśmy przy świątecznych tematach, pro-szę przyjąć od wszystkich osób związanych z magazynem „Moje Zdrowie” życzenia ciepłych, rodzinnych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, zdrowia, a także pomyślności w Nowym Roku.

Przyjemnej lektury

SYBILLA WALCZYKredaktor naczelna miesięcznika

„Moje Zdrowie”

Pod redakcją:WydawcaNEKK Sp. z o.o.ul. Sielska 8, 60-129 PoznańAdres korespondencyjny:Moje Zdrowieul. Szosa Bydgoska 5887-100 Toruń

Redaktor naczelnaSybilla [email protected]

WspółpracaMałgorzata Grosman, Kamila Śnieżek, Barbara Kozber,Barbara Hołub, Joanna Grzegorzewska

Fotoedycja: NEKK

Zdjęcia: Thinkstock,iStock, StockFood/Free

Zdjęcie na okładce: Thinkstock

ReklamaEwelina [email protected]. 56 662 23 21

Projekt grafi czny NEKK Sp. z o.o.

Skład NEKK Sp. z o.o., www.nekk.pl

Druk LSC CommunicationsEurope Sp. z o.o.

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść i formę reklam ani za błędne zastosowanie preparatów przedstawianychw magazynie przez producentów i dystrybutorów. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.

NA DOBRY POCZĄTEKGRUDZIEŃ 2017/STYCZEŃ 2018

DRODZYCZYTELNICY

W NASTĘPNYM NUMERZE:

• Udar – jak się uchronić? • Czym są wolne rodniki? • Superfood – miód• Jak wybrać

suplement diety?• Leki w plastrze

DO ZOBACZENIAW LUTYM

nr 10 (85) grudzień 2017/styczeń 2018

3

grudzień 2017/styczeń 2018

W NUMERZEGRUDZIEŃ 2017/STYCZEŃ 2018

W NUMERZE

NIE TYLKO MEDYCYNA6KALEJDOSKOP9 ZAPYTAJ SPECJALISTĘ

TEMATMIESIĄCA10ŚWIĄTECZNY SURVIVAL, CZYLI JAK PRZEŻYĆ BOŻE NARODZENIE

WARTO WIEDZIEĆ14CZĄSTKI ZDROWIA W POMARAŃCZACH I MANDARYNKACH20CO SIĘ DZIEJE, GDY ZJESZ ZA DUŻO?24CZY ŚWIĄTECZNE WYPIEKI MOGĄBYĆ ZDROWE? 28CHOINKA – LEKARKA Z LASU32MINERAŁY NIEZBĘDNE ZIMĄ36NOWOŚCI W LECZENIU I DIAGNOSTYCE JASKRY

40DOBRE BAKTERIE43KATAR CZY ZAPALENIE ZATOK?46TRZY SPOSOBY NA ZŁAGODZENIE OBJAWÓW MENOPAUZY48LEKI (NIE TYLKO) Z SASZETKI51W ZGODZIE Z NATURĄ

4

W NUMERZEGRUDZIEŃ 2017/STYCZEŃ 2018 5

MIĘDZYDUSZĄ A CIAŁEM54SZEŚĆ NOWOROCZNYCH POSTANOWIEŃ, KTÓRE WYJDĄCI NA ZDROWIE 58SYNDROM DNIA POPRZEDNIEGO60ZEGAR BIOLOGICZNY ZIMĄ TYKA WOLNIEJ

W DOMU64RAJSTOPY DO ZADAŃ SPECJALNYCH 68ŚWIĄTECZNE PROPOZYCJE

RELAKS70ZAKOCHANEW HISTORII 74KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA

32MINERAŁY NIEZBĘDNE ZIMĄ

28CHOINKA– LEKARKA Z LASU

24CZY ŚWIĄTECZNE WYPIEKI MOGĄ BYĆ ZDROWE?

NIE TYLKO MEDYCYNAKALEJDOSKOP

grudzień 2017-styczeń 2018

6

SZYBCIEJ CHODZISZ –DŁUŻEJ ŻYJESZ

KOMÓRKI MACIERZYSTE Z ZĘBÓW?

OKAZUJE SIĘ, ŻE TEMPO CHODZENIA POZWALA PRZEWIDZIEĆ RYZYKO ŚMIERCI Z POWODU CHO-RÓB SERCA.

Z brytyjskich badań wynika, że seniorzy, którzy wol-no chodzą, wykazują dwa razy wyższe ryzyko śmier-ci z powodu chorób serca niż ich dziarscy rówieśnicy. Spacer to najbardziej dostępna forma ruchu. Jeśli jest dostatecznie szybki, to może stanowić formę tzw. treningu cardio, który pomoże zachować dobre zdro-wie, utrzymać odpowiednią wagę i siłę mięśni. W ba-daniach wzięło udział ponad 420 tys. osób, których zdrowie monitorowano przez ponad 6 lat. Wykazano, że tempo chodzenia było niezależnym wskaźnikiem ryzyka zgonu związanego z chorobami serca. Osoby, które poruszały się wolno, były o 1,8-2,4 razy bardziej narażone na śmierć w wyniku choroby serca w bada-nym okresie. Ta zależność dotyczyła zarówno męż-czyzn, jak i kobiet. Odkryty związek prawdopodobnie wynika z tego, że szybkość chodu wskazuje na ogólny stan zdrowia i sprawności fizycznej.

KOMÓRKI MACIERZYSTE, CZYLI NIEDOJRZAŁE I NIE-WYSPECJALIZOWANE KOMÓRKI ORGANIZMU LUDZKIEGO, MAJĄ BYĆ REWOLUCJĄ W LECZENIU NOWOTWORÓW, CHORÓB KRWI, CHOROBY PARKIN-SONA CZY SCHORZEŃ AUTOIMMUNOLOGICZNYCH. Pozyskuje się je z kilku źródeł, m.in. z krwi pępowinowej czy szpiku. Komórki macierzyste mają zdolność prze-kształcania się w odpowiedni typ komórek potrzebny do regeneracji tkanek i późniejszego prawidłowego funkcjonowania narządu. Okazuje się, że kolejnym ich źródłem mogą być zęby. Niedługo więc stomatologia będzie wspierać ratowanie ludzkiego życia. Cenne ko-mórki można pozyskać z zębów mlecznych lub usunię-tych, zdrowych zębów osoby dorosłej. Jak wyjaśnia dr Monika Stachowicz, stomatolog z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie: „Rolą gabinetu stomatologicznego jest pozyskanie zęba lub zębów pacjenta, które odpowiednio zabezpieczone tra-fiają do laboratorium w Wielkiej Brytanii. Tam z miazgipozyskuje się komórki, które po odpowiednim opraco-waniu zamraża się w ciekłym azocie. W taki sposób moż-na je przechowywać w temperaturze −190°C nawet do 25 lat”. Już teraz komórki są nadzieją dla pacjentów on-kologicznych czy neurologicznych. Jak twierdzą eksper-ci, bogatym źródłem komórek macierzystych są trzecie zęby trzonowe, zwane zębami mądrości. A te często wy-magają szybkiego usunięcia. Wystarczy więc je zabez-pieczyć i kiedy zajdzie taka potrzeba, wszczepić komórki w miejsce dotknięte chorobą.

SZYBCIEJ CH

WYŻSZA ŚMIERTELNOŚĆ – CO DALEJ?W PIERWSZYM PÓŁROCZU 2017 R. O 14 TYS. WZROSŁA LICZBA ZGONÓW W POLSCE. JEST TO WYNIKNIENOTOWANY W NASZYM KRAJU NAWET W LATACH80. XX W. WIĘKSZOŚĆ Z NICH STANOWIĄ ZGONY W WYNIKU CHORÓB UKŁADU KRĄŻENIA – PODAJE POLSKIE TOWARZYSTWO KARDIOLOGICZNE.

W dniach 21-23 września w Katowicach odbył się XXI Między-narodowy Kongres Polskiego Towarzystwa Kardiologiczne-go, podczas którego ponad 4,5 tys. specjalistów z całej Polski dyskutowało na temat kompleksowej opieki w kardiologii. To bardzo aktualny temat, szczególnie teraz, kiedy wzrasta licz-ba pacjentów umierających z powodu chorób serca i jednocze-śnie obniża się fundusze na ich leczenie. Lekarze, pielęgniarki i technicy spotkali się po to, by podjąć działania zmierzające do ulepszenia opieki nad pacjentami w ramach panujących wa-runków medyczno-ekonomicznych.

ę orobą.

ŻSZA ŚMIERRRRRRRRRTT ŚĆ

7

r e k l a m a

NIE TYLKO MEDYCYNAKALEJDOSKOP

Aż 23,2 proc. populacji Polski jest otyła (spadek o 2 proc. w porównaniu do roku 2016), jak wynika z najnowszej aktualizacji Światowego Indeksu Bez-pieczeństwa Żywnościowego opracowanego na zlecenie firmy DuPont. To o 1,7 proc. więcej niż średnia w Europie, która obecnie wynosi 21,5 proc. W skali świata najwyższy odsetek osób otyłych mieszka w Stanach Zjed-noczonych. Zmiany zwyczajów żywieniowych w ostatnich dekadach spowodowały, że 34,3 proc. tamtejszej populacji zmaga się z otyłością. Podobny odsetek notuje się w pięciu państwach Rady Współpracy Zatoki Perskiej (Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Oman). Wynosi on 33,06 proc. Z kolei najniższy odsetek osób otyłych, jeśli chodzi o kraje rozwinięte, mieszka w Japonii (3,3 proc.).

OTYŁA POLSKA

SZKOLNE TOALETY DO POPRAWKIAŻ CO TRZECIE DZIECKO W WIEKU 6-12 LAT ZGŁASZA SWOIM RO-DZICOM PROBLEMY ZWIĄZANE Z KORZYSTANIEM ZE SZKOLNYCH TOALET. WŚRÓD NAJCZĘSTSZYCH PROBLEMÓW DZIECI WSKAZUJĄ BRZYDKI ZAPACH ORAZ BRAK PODSTAWOWEGO WYPOSAŻENIA: RĘCZNIKÓW PAPIEROWYCH, PAPIERU TOALETOWEGO I MYDŁA.

Jaki wpływ może mieć nieodpowiednie wyposażenie szkolnej ła-zienki na zdrowie uczniów?– Nasze dłonie są narażone na „zbieranie” w ciągu dnia różnych zarazków. Na skórze dłoni przejściowo mogą znaleźć się drob-noustroje (bakterie, wirusy, jaja pasożytów) posiadające poten-cjał chorobotwórczy. Jedną z takich sytuacji, kiedy to „zbieramy” bakterie, jest korzystanie z toalety. Wtedy nasze ręce ulegają kontaminacji (zabrudzeniu, zasiedleniu) przez zarazki (bakterie, wirusy, grzyby) pochodzące z kału, obecne na klamkach, spłucz-kach, desce klozetowej itp. Jeśli nie umyjemy dobrze rąk, a potem będziemy nimi dotykać pokarmu i jeść go, łatwo sobie wyobrazić potencjalne rezultaty – tłumaczy dr Katarzyna Zacharczuk, Na-rodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Hi-gieny, ekspert programu Wzorowa Łazienka.

Y

PROBLEM OTYŁOŚCI DOTYCZY AŻ JEDNEJ CZWARTEJ POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA, CO UMIEJSCAWIA NAS NA SZÓSTYM MIEJSCU W EUROPIE. OSÓB OTYŁYCH JEST NAJWIĘCEJ W WIELKIEJ BRYTANII, IRLANDII I CZECHACH. NAJLEPSZĄ FORMĘ MAJĄ NATOMIAST OBY-WATELE SERBII, HOLANDII I DANII.

NIE TYLKO MEDYCYNAKALEJDOSKOP

grudzień 2017-styczeń 2018

8 NIE TYLKO MEDYCYNAKALEJDOSKOP

NIEDOCENIANY PAN ŚLEDŹ

Tlenek węgla jest bezwonnym i silnie trującym gazem. Do-mownicy nie są w stanie go wyczuć, dlatego stanowi nie-zwykle duże zagrożenie. Nie bez powodu nazywany jest cichym zabójcą. Dostaje się do układu oddechowego, gdzie wiąże się z hemoglobiną aż 210 razy szybciej niż tlen, tym samym blokując jego dopływ do organizmu. Uniemożliwia prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i w następstwie powoduje uszkodzenia mózgu oraz innych narządów we-wnętrznych. W jaki sposób rozpoznać objawy ostrego za-trucia tlenkiem węgla? Zaniepokoić nas powinny mocne bóle i zawroty głowy, nudności i wymioty, zaburzenie rów-nowagi, uczucie zmęczenia, niemożność poruszania się, za-burzenia orientacji, a nawet świadomości, bladosiny kolor skóry. Pomimo wielu akcji i kampanii informujących o zagro-żeniach wynikających z zatrucia czadem wiedza na ten te-mat nadal pozostaje na niskim poziomie. Najczęstszymi powodami zatrucia tlenkiem węgla są nie-prawidłowo działająca instalacja gazowa, niesprawne ko-miny i piece oraz zbyt wcześnie zamykane piece węglowe, z których CO wydobywa się w formie czadu.

UWAGA, CZAD!

DIETETYCY OD LAT ZACHĘCAJĄ DO SPOŻYWANIA WIĘKSZEJ ILOŚCI RYB ZE WZGLĘDU NA ICH POZYTYW-NY WPŁYW NA NASZE ZDROWIE.

Śledzie należą do ryb tłustych. Nie znaczy to jednak, że są kalo-ryczne – 100 g śledzia dostarcza około 160 kcal. Ryba idealnie sprawdzi się zatem w przypadku osób na diecie i będzie świet-nym oraz zdrowym zamiennikiem mięsa. Co bardzo ważne, śledź ma przy tym sporo potasu, który ułatwia usuwanie nad-miaru wody z organizmu. Ponadto zawiera też kwasy omega-3. Warto wiedzieć, że śledź zawiera dziesięciokrotnie więcej wita-miny D niż mleko.

Zebrała : IP

z których CO wydobywa się w formie czadu.

Zebrała : IP

TATUAŻ CUKRZYKA

TATUAŻ MONITORUJĄCY POZIOM CUKRU WE KRWI – TO POMYSŁ BADACZY Z MASSACHU-SETTS INSTITUTE OF TECHNOLOGY (MIT), KTÓRY MA UŁATWIĆ ŻYCIE CUKRZYKOM.

Inteligentny tusz (aktywny biologicznie barwnik) wchodzi w interakcję z płynem śródmiąższowym ciała, dzięki czemu może zastąpić konieczność pobierania krwi. Jeśli ktoś nie jest przekonany do malunków na ciele, jego tatuaż może nie być widoczny w normalnych warunkach, a „aktywo-wać się”pod wpływem światła, np. pochodzącym z ekranu smartfona.Naukowcy zachęceni pozytywnym efektem swo-ich prac postanowili pójść za ciosem i opracowa-li barwnik, którego intensywność rośnie wraz z odwodnieniem organizmu (atrament określa stężenie sodu). Tatuaż przy zastosowaniu ta-kiego tuszu może zainteresować narażonych na odwodnienie sportowców, a także astronautów wyruszających na kosmiczne misje.

ZAPYTAJ SPECJALISTĘ

9NIE TYLKO MEDYCYNALISTY DO SPECJALISTÓW

Odpowiedź eksperta publikowa-na w magazynie nie stanowi po-rady lekarskiej, opinii, orzeczenia lub informacji o stanie zdrowia w myśl Ustawy o zawodach le-karza i lekarza dentysty.

Pytania do naszychekspertów należywysyłać pocztą lube-mailem na adres: [email protected]

KONTAKTZ EKSPERTEM

BADANIE NASIENIA WIGILIJNA KOLACJA

W  tym roku córka wyszła za mąż i po raz pierwszy zjemy wigilię z zięciem.

Córka ostrzegła mnie, że nie lubi on ryb, grzybów, maku i czerwonego barszczu. Je-stem zmartwiona, bo nie wiem, co podać na stół. Nie chciałabym, aby wyszedł od nas głodny.

Wanda

Proponuję przygotować świąteczne menu według wzoru akceptowanego

od lat przez resztę domowników. Dodatko-wo można „dorobić” kilka potraw specjalnie dla zięcia. Większość osób, które nie lubią ryb, zajada się mimo wszystko śledziami. Można je przygotować na kilka sposobów. Jeśli zięć nie lubi czerwonego barszczu, można przygotować dwie zupy: oczekiwa-ny przez wszystkich czerwony barszcz i na przykład zupę krem z  porów. Może się okazać, że część uczestników wieczerzy będzie miała ochotę na obydwie zupy. Jeśli zięć nie lubi makowca, może warto dodatkowo podać piernik, co, zaręczam, spotka się z  uznaniem. Można też zapy-tać, jakie potrawy były podawane w  jego rodzinnym domu, by część z nich włączyć do własnego menu. Bo tak to już jest, że wraz z powiększeniem się rodziny modyfi -kuje się zestaw tradycyjnych potraw wigilij-nych. Nie ma w tym nic złego, przeciwnie, wzbogaca to wigilijną biesiadę.

BARBARAHOŁUBdziennikarka, od ponad30 lat zajmuje się tematyką zdrowia i odżywiania. Autorka kilkunastu poradników, w tym takich bestsellerów jak „Przy wileńskim stole”

Od kilku miesięcy staramy się bez-skutecznie z mężem o dziecko, ja

mam już córkę z pierwszego małżeństwa. Mąż zastanawia się nad przeprowadze-niem u siebie badania nasienia. Czy takie badanie ma sens i czy często mężczyźni mają problem z płodnością?

Kinga

Pewnie wolałbym mieć trochę więcej danych o Państwa wieku, stanie zdro-

wia i przeszłości (choroby, ciąże, porody, potomstwo itd.). Wobec ich braku muszę skupić się nad jednym tylko zagadnie-niem, czyli nad badaniem nasienia męża. To badanie nie jest drogie ani też trudne do wykonania. Nie wiąże się z żadnym bólem ani zagrożeniem dla zdrowia. Na pewno warto je wykonać. Trzeba jednak pamiętać, że wynik tego badania może nie dać ostatecznej i jednoznacznej odpowie-dzi, dlaczego nie może Pani zajść w ciążę. Fakt, że ma Pani już dziecko, nie wyklucza również jakiegoś problemu, który może leżeć u podłoża trudności w zajściu w cią-żę. Odpowiadając na drugie pytanie, chcę dodać, że według badań, niepłodność małżeńska nawet w 50 proc. może wyni-kać z męskich problemów.

DR N. MED. MEDARD LECHginekolog-położnik, specjalista z zakresu zdrowia publicznego, ekspert Europejskiego Towarzystwa Antykoncepcji, redaktor naczelny kwartalnika „Antykoncepcja”

grudzień 2016-styczeń 2017

10 TEMAT MIESIĄCASPOKOJNIE, TO TYLKO ŚWIĘTA

Powinno być pięknie, spokojnie i rodzinnie – takich świąt życzymy sobie nawzajem już od połowy

grudnia. Dlaczego więc aż co trzeci Polak przyznaje, że święta najbardziej kojarzą mu się ze stresem

i odczuwa ulgę, gdy wreszcie się skończą? KAMILA ŚNIEŻEK

Prawdą jest, że jesteśmy narodem pracowitym – zwłaszcza w porównaniu z wieloma innymi nacja-mi. Jednak tego, co dzieje się w polskich domach przed świętami, nie da się ująć w żadne statystyki. Przygotowania rozpoczynają się dobrych kilka ty-godni przed 24 grudnia. W planach jest szorowanie domu od piwnicy po dach (czasami rozpisane mniej lub bardziej sprawiedliwie pomiędzy wszystkich domowników), gigantyczne zakupy spożywcze, a potem wiele nocy pieczenia, gotowania i mro-żenia. Tym sposobem dom w grudniu zamienia się w ciężki obóz pracy. Pół biedy, jeśli domownicy chętnie uczestniczą w przygotowaniach, sumien-nie wypełniając swoje zadania (są tacy?).

Świąteczny czyli jak przeżyć Boże Narodzenie

W 2016 r. najczęściej kupowanymi prezentami świątecznymi były kosmetyki, słodycze, książki, ubrania, gry komputerowe i płyty CD. Lubimy, gdy osoba obdarowana cieszy się z naszego upominku, a także gdy później z niego korzysta. Czy trafi amy w gust naszych najbliższych? Jak często kupujemy prezenty w ostatniej chwili, bez refl eksji i zaangażo-wania? „Muszę przecież coś kupić” – w ten sposób pod choinki trafi ają kosmetyki niedopasowane do wieku obdarowanego, nieciekawe książki i gry ku-pione w okazyjnych cenach, ubrania i buty „które sobie wymienisz, bo mam paragon”. Podobnie setki zupełnie przypadkowych przedmiotów, które nie wzbudzą w obdarowanych żadnych emocji (może poza rozczarowaniem, że ktoś bliski zna nas tak sła-bo). Niewiele w tym serca i świątecznego ducha uszczęśliwiania drugiego człowieka. Prezenty nie muszą być drogie, by obdarowany poczuł, że nam na nim zależy. Nie muszą też spełniać niczyich ma-rzeń – przecież to tylko świąteczne upominki. Ale miło poczuć, że ktoś bliski nas zna i stara się nam sprawić przyjemność.

CO KUPUJEMY?

survival,

Patrząc na statystyki, z każdym kolejnym rokiem wydajemy na święta coraz więcej. Tym razem nie będzie inaczej. W ubiegłym roku było to 512 zł – tyle wydała na świą-teczną żywność statystyczna polska rodzi-na. Niestety, w tym roku kwota ta wzrośnie – powodem jest wzrost cen podstawo-wych produktów, takich jak masło, chleb, mąka, jaja, wołowina, drób i ryby (prawdo-podobnie poza karpiem). Dlatego ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku pod względem ilości kupowanych produktów i przygotowywanych z nich potraw. Pamię-tajmy też, by jak najmniej jedzenia się zmar-nowało i trafi ło do śmieci. Przeciętna polska rodzina rok temu wydała prawie 500 złna prezenty. To oczywiście tylko średnia, w której nie bierze się pod uwagę choćby liczby członków rodziny, dlatego jeśli pod naszą choinką upominków szukać będzie nie jeden, a kilkunastu krewnych, nasze wy-datki pewnie znacząco poszybują w górę.

MNIEJ WYDATKÓWWŚWIĘTA

A gdyby tak zarządzić w domu zdrowe święta? Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie i dobre samopo-czucie. Jeśli w rodzinie są seniorzy, taka inicjatywa na pewno ich bardzo ucieszy, a i młodzież może wynieść z tego cenną lekcję. Postarajmy się, by po-dawane na stół jedzenie było jak najzdrowsze – ostatecznie tradycyjne wigilijne dania nie są ciężkie dla żołądka, to my sami je niepotrzebnie „wzboga-camy” dodatkami. Pieczony karp, śledź w galarecie (bogate w kwasy omega-3 i witaminę D), barszcz czerwony na zakwasie i kiszona kapusta (kiszonki to świetna sprawa dla naszego układu pokarmowego), orzechy i mak – to produkty pozytywnie wpływa-jące na nasze zdrowie, oczywiście pod warunkiem umiaru w ich spożywaniu. Oszczędźmy sobie nato-miast słodzonych napojów, zwłaszcza gazowanych i kupnych słodyczy – zastąpmy je superzdrowym kompotem z suszu oraz domowymi wypiekami. Własnoręcznie zrobione ciasteczka można dorzucić też do prezentów świątecznych dla dzieci – warto im pokazać, że czekoladowe ciastko babci jest zde-cydowanie lepsze niż batony.

Pozostałe prezenty też mogą służyć naszemu zdrowiu i być dopasowane do potrzeb oso-by obdarowywanej. Zamiast kolejnej butel-ki drogiego alkoholu seniorowi rodu można podarować nowoczesny ciśnieniomierz, za-miast wybranych na chybił trafi ł perfum dla babci – kupmy duży i porządny zestaw wita-min i minerałów. Nie „uszczęśliwiajmy” taty ko-lejnymi skarpetkami i krawatami – ofi arujmy mu dobry elektroniczny termometr. Apteki wychodzą naprzeciw takim pomysłom, przy-gotowując przed świętami specjalną ofertę prezentową dla osób w różnym wieku i z róż-nymi potrzebami. Jeśli nie mamy pomysłu, wystarczy poprosić o radę aptekarza – poza suplementami (np. tymi droższymi, na któ-re starsze osoby nie mogą sobie czasem po-zwolić) i sprzętem medycznym pomoże nam dobrać także apteczne kosmetyki do twarzy, ciała czy włosów.

ZDROWIENA TALERZU

PREZENT Z APTEKI

Zazwyczaj jednak większość obowiązków spoczy-wa na barkach jednej osoby, którą szybko dopa-da frustracja, zmęczenie, zniechęcenie i stres. Jeśli w dodatku pracuje zawodowo, a w wolnym czasie nie relaksuje się, lecz poświęca się przygotowaniom świątecznym, to traci na zdrowiu. W efekcie święta rozpoczyna wykończona, niewyspana, nierzadko przeziębiona, a tu przecież czeka ją jeszcze kilka dni podawania do stołu i sprzątania po biesiadnikach. Kto by się cieszył na takie święta? Zastanówmy się uczciwie, czy przypadkiem i w naszych domach nie jest podobnie. Postarajmy się odciążyć i wesprzeć bliską osobę, która wzięła na siebie odpowiedzial-ność za przygotowanie świąt. A jeśli sami w sobie odkryjemy świątecznego „herosa”? Zastanówmy się, czy nasz wysiłek naprawdę jest konieczny i czy ktoś (poza nami samymi) rzeczywiście będzie szukał ku-rzu na szafach i dostrzeże smugi na oknach, a także czy co rok nie marnuje się spora część przygotowy-wanych przez nas z takim poświęceniem potraw. Odpuśćmy choć trochę, mniej sprzątajmy, mniej ku-pujmy i mniej z tego gotujmy. Świąteczny czas jest dla wszystkich i wszyscy mają jednakowe prawo od-począć i cieszyć się „świętym spokojem”.

FRUSTRACJA I STRES

(np. tymy nie mogą sobie

tem medycznym pomoże apteczne kosmetyki do twarzy,

sów.

A I STRES

grudzień 2016-styczeń 2017

12 TEMAT MIESIĄCASPOKOJNIE, TO TYLKO ŚWIĘTA

d

U

TYLKO ŚWIĘTA

mu o-el-na za-dla ta-ko-my eki zy-

ertę róż-

Wielu z nas nie wyobraża sobie innych świąt niż w  otoczeniu najbliższej rodziny. Nie wszyscy Polacy jednak mogą (lub chcą) kul-tywować tę tradycję. Na samotność w świę-ta skazane są często osoby starsze, których bliscy zmarli lub wyjechali, które mieszkają samotnie lub przebywają na stałe w do-mach opieki. Dla nich to często prawdziwy dramat, z którym co rok ciężko im się mie-rzyć. Święta bez najbliższych czekają też osoby, które opuściły swoje miasto lub kraj i wyemigrowały zarobkowo, a praca lub fi -nanse uniemożliwiają im powrót do domu na tych kilka świątecznych dni. Zresztą na-wet tu, na miejscu, nie każdy pracownik ma wolne święta, np. osoby pracujące w sys-temie ochrony zdrowia, pracownicy stacji benzynowych, wodociągów czy elektrowni, służby mundurowe, kolejarze i wielu innych, którzy miewają świąteczne dyżury. Są też osoby, które wybierają samotność z preme-dytacją – nie są wierzące, a te kilka wolnych dni chcą spędzić we własnym rytmie, np. z książką czy nadrabiając zaległości fi lmo-we. Często są jednak proszone przez rodzinę o udział w spotkaniach i zazwyczaj (wbrew sobie) tym prośbom ulegają, nie chcąc ra-nić biskich. Czy można pogodzić to, czego chcemy, z tym, co oferuje nam los? Nie zawsze – życie polega również na tym, że nie zawsze otrzymujemy to, o czym marzymy, także w święta.

Jeśli jednak jesteśmy samotni, a potrzebujemy towarzystwa, warto wyjść z inicjatywą i wyciągnąć rękę do osób w podobnej sytuacji. Bli-scy przy świątecznym stole nie muszą być z nami spokrewnieni, rów-nie dobrze mogą to być przyjaciele – także ci całkiem nowi. Wyjdźmy więc z domu i rozejrzyjmy się wokół siebie. Czasami to, co dobre, za-czyna się od jednego uśmiechu.

TEMAT MIESIĄCASPOKOJNIE, TO TYLKO ŚWIĘTA

BYLE NIEW SAMOTNOŚCI

NIE BĄDŹ SAM

się od jednego uśmiechu.

Jeśli jedwyjść z scy przynie dobwięc zczyna s

BYLE NIEW SAMOTNOŚCI

NIE

yna s

k proszone przez rodzinęiach i zazwyczaj (wbrewm ulegają, nie chcąc ra-

ożna pogodzić to, ym, co oferujeze – życiea tym, że

mujemy y,

Dobrym i zdrowym pomysłem jest też podarowa-nie najbliższym sprzętu sportowego lub karnetu na siłownię, basen czy kort tenisowy (pod warunkiem, że będzie to pasować do zainteresowań obdarowa-nego, nic na siłę), wejściówki do parku trampolin czy na ściankę wspinaczkową, karnetu do spa, vouchera na weekendowy pobyt np. wiosną w górach, a tak-że pięknie zapakowanego zestawu żywności ekolo-gicznej (w tym np. słoika naturalnego miodu). Takie prezenty to dowód, że leży nam na sercu zdrowie i kondycja bliskich nam osób.

A MOŻE NA SPORTOWO?

WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD

KAMILA ŚNIEŻEK

Trudno wyobrazić sobie POL-SKĄ ZIMĘ BEZ MANDARYNEK I POMARAŃCZY. W GRUDNIU SĄ NAJSŁODSZE, NAJZDROW-SZE I NAJTAŃSZE. Warto wpro-wadzić je do CODZIENNEJ DIETY, bo właśnie zimą szcze-gólnie POTRZEBA NAM ZA-WARTYCH W  NICH WITAMIN I CENNYCH PIERWIASTKÓW.

CZĄSTKI ZDROWIA w pomarańczach i mandarynkach

14

WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD

PANI MANDARYNKAHistoria młodszej siostry pomarańczy, czyli mandarynki, jest krótsza, ale również rozpo-czyna się w Azji. Pierwsze chińskie zapiski o jej uprawie i spożywaniu datuje się na kilka-dziesiąt lat p.n.e. Do Europy mandarynka trafiła kilkaset lat po pomarańczy. W Wielkiej Brytanii pojawiła się w 1805 r., szybko zaczęto jej uprawę na południu Europy, a także w Algierii, na południu Stanów Zjednoczonych i w Ameryce Środkowej. Mandarynki, które są dostępne obecnie w sklepach w Euro-pie, uprawiane są głównie na plantacjach we Włoszech, Hiszpanii, Turcji, Grecji, Maroku i Izraelu.

SŁODKIE I GORZKIE ODMIANYPomarańcze i mandarynki to owoce rosnące na drzewach (nie-które odmiany tych drugich owocują na dużych krzewach). W peł-ni dojrzałe drzewo pomarańczowe może dawać do tysiąca owoców rocznie i zapewnić dobre zbiory przez kilkadziesiąt lat. Liczne odmiany uprawne pomarańczy i mandarynek różnią się smakiem, liczbą nasion, grubością okrywy (skórki) i okresem owocowa-nia, a także oczywiście barwą. Najpopularniejszy gatunek pomarańczy to pomarańcza chińska (słodka), znana m.in. w odmianach Valencia, Washington Navel czy Rubby Blood. Inne gatunki to pomarańcza bergamota (kwaśna w smaku, z jej owoców, kwiatów i liści produkowany jest ete-ryczny olejek bergamotowy stosowany do produkcji herbaty Earl Grey), pomarańcza gorzka (zastosowanie np. przy produkcji likierów), pomarańcza limeta (znana u nas jako zielona limon-ka), pomarańcza olbrzymia (zwana pomelo, największy z cytrusów). Z kolei najpopularniejszy gatunek mandarynki to oczywiście klementynka (krzyżówka z gorzką pomarańczą, ma mało pe-stek), ale do wyboru są też m.in. tangerynki (dość kwaśna, czerwony kolor miąższu), satsuma (nie ma pestek, może dojrzewać w chłodniejszym klimacie) lub tangela (krzyżówka z grejpfru-tem). Odmian są setki, na nasz rynek trafiają jednak przede wszystkim te najpopularniejsze.

PODRÓŻ PRZEZ WIEKISłodkie pomarańczowe cytrusy uprawiane są od tysięcy lat. Już 7 tys. lat temu na terenach

dzisiejszych Indii, Cejlonu i Bangladeszu wykorzystywano do jedzenia za-równo miąższ, jak i skórkę pomarańczy, prawdopodobnie chętnie wyciskano też sok z owoców. Starożytni mieszkańcy Chin szczególnie cenili smak po-

marańczy – zakładali sady i urządzali konkursy na najładniejsze i najsłod-sze owoce. Do Europy pomarańcze dotarły około I w. n.e. dzięki szlakom kupieckim do Azji. Możni Rzymianie zapragnęli samodzielnie je uprawiać i zakładali plantacje na terenach Afryki Północnej, rośliny były uprawiane

oczywiście rękami niewolników. Przez długie lata pomarańczami cieszono się na wystawnych ucztach najbogatszych obywateli Rzymu (choć owoce te

nie były słodkie w smaku jak dzisiaj). Po upadku Imperium Rzymskiego plantacje przeszły w ręce ludów arabskich i szybko zaczęto uprawiać pomarańcze na Bliskim

Wschodzie. Tymczasem w Europie dopiero w XI w. utworzono pierwsze sady na terenie Półwyspu Iberyjskiego. Wciąż były to jednak gorzkie odmiany pomarańczy. Słod-

kie owoce udało się pozyskać dopiero w XVI w., gdy Portugalczycy dotarli dro-gą morską do Indii. Doskonałym miejscem pod uprawę okazał się Nowy Świat. Obecnie to właśnie obie Ameryki słyną z największych plantacji pomarańczy na

świecie.

15

Wielkiejpołudniu Europy, a także

ryce Środkowej. ro-h,

nie-W peł-

a owoców odmiany upraw

omarańczowSłodkie podzisierównoteż s

marszekupi za

oczysię na

nie byłyprzeszły w rphodzie. TymWschPółwyspu I

kie owocgą morsObecnie

świecie

WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD16

CUDOWNY ZWIĄZEK Mandarynka, choć mniejsza, może poszczycić się dodatkowo jeszcze jednym ultrazdrowym, doce-nionym niedawno przez naukowców składnikiem. Flawonoid o nazwie nobiletyna znajduje się w du-żych ilościach w skórce i soku z mandarynek oraz (w mniejszych ilościach) w słodkich odmianach po-marańczy. Uważany jest za cudowny związek po-magający zwalczać otyłość, zapobiegać cukrzycy typu 2, miażdżycy naczyń krwionośnych oraz za-burzeniom prowadzącym do zawału serca i uda-ru. Dla porównania, uważany za „odchudzający” owoc – grejpfrut – również zawiera działający na podobnej zasadzie flawonoid (naringeninę), jednak mandarynkowa nobiletyna wykazuje aż dziesięć razy silniejsze od niego działanie.

SIŁA SOKUTym, co kochamy w mandarynkach (oczywiście poza smakiem), jest łatwość obierania. Skórka powinna gładko odchodzić od miąższu, a cząstki rozdzielać się bez przerywania skórki. Z pomarańczami sprawa jest bardziej skomplikowana, dlatego najpopularniejszą metodą ich spożywania jest picie wyciśniętego z nich soku. I bardzo dobrze, bo naturalne związki wystę-pujące w pomarańczy najsilniej skoncentrowane są właśnie w soku – zwłaszcza jeśli obróbce podda się również białe błonki (to w nich jest najwięcej flawono-idów).

POMARAŃCZOWE WNĘTRZE Nie bez powodu pomarańcza to drugi najczęściej spożywany owoc na świecie (w tym rankingu wciąż niepokonane jest jabł-ko) – to prawdziwa kopalnia witamin oraz ważnych dla zdrowia pierwiastków i związków. W pomarańczy przede wszystkim znajduje się bardzo dużo witaminy C – już jeden owoc wyczer-puje dzienne zapotrzebowanie na ten cenny dla organizmu przeciwutleniacz. Razem z miąższem (oraz z bardzo zdrowymi, niepotrzebnie usuwanymi białymi błonkami) przyswajamy tak-że witaminy z grupy B (m.in. kwas foliowy) korzystnie wpływa-jące na układ nerwowy oraz skórę, witaminę P (czyli flawonoidy wspomagające działanie witaminy C), beta-karoten, magnez, fosfor, wapń, potas, żelazo i cynk. Pomarańcze obfitują także w błonnik pokarmowy, który usprawnia działanie układu pokar-mowego.

1717WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD

ZDROWIE W SOKU LUB OWOCUDlaczego warto pić sok z pomarańczy i mandarynek?

° beta-karoten w mandarynkach i w pomarańczach wpływa na pra-widłowe funkcjonowanie wzroku, m.in. zmniejsza ryzyko zwyrod-nienia plamki żółtej oraz wzmacnia skórę,

° witaminy z grupy B (w tym kwas foliowy) wpływają pozytywnie na układ nerwowy oraz skórę (np. tiamina przyspiesza gojenie się ran),

° witamina C, szczególnie w połączeniu z flawonoidami, ma silne działanie antyoksydacyjne, wspomaga układ odpornościowy, działa przeciwnowotworowo, reguluje ciśnienie krwi oraz chroni przed chorobami serca,

° błonnik wspomaga przemianę materii i chroni przed chorobami krążenia,

° potas reguluje gospodarkę wodną organizmu oraz czynności mięśni i nerwów,

° nobiletyna (rodzaj flawonoidu zawartego w mandarynkach i słodkich pomarańczach) pomaga w walce z otyłością, zapobiega powstawaniu cukrzycy typu 2 i chorób serca,

° salvestrol Q40, czyli zawarte w mandarynkach fitoaleksyny (substancje używane przez rośliny do odstraszania szkodników), prawdopodobnie mają działanie przeciwnowotworowe (według najnowszych badań związek ten doprowadza do rozkładu ko-mórek nowotworowych, nie naruszając przy tym komórek zdro-wych),

° niski indeks glikemiczny pomarańczy (IG 35) i mandarynek (IG 30) sprawia, że choć słodkie, nie należą do produktów tuczących, są też dozwolone w diecie cukrzycowej,

° sok łagodzi również objawy zgagi, jest wskazany przy proble-mach z wątrobą, zapobiega powstawaniu wrzodów żołądka, działa moczopędnie i posiada właściwości alkalizujące, czyli wspomaga odkwaszanie organizmu.

ŚWIEŻOŚĆ MA ZNACZENIENajzdrowszy jest oczywiście sok świeżo wyciśnięty z owoców, spożyty do 8 godzin po przygotowaniu (potem traci na wartości). Soki w kartonach zawierają śladowe ilości pożytecznych składników, a korzyści z ich spoży-wania nie da się w żaden sposób porównać do pozytywnych skutków picia soków świeżych.

WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD18 WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD18

JAK WYBRAĆ ŚWIEŻE OWOCE?Zarówno pomarańcze, jak i mandarynki powinny być jędrne, ciężkie, ładnie wybarwione, bez plam (może to świadczyć o pleśni), o gładkiej, niepomarszczonej skórce. Owoce za-padnięte, jakby w „luźnej” okrywie, mogą być wewnątrz stare i przesuszone. Jeśli pomarańcza ma tzw. pępek, czyli drugi nierozwinięty owoc wewnątrz, prawdopodobnie będzie słod-ka i jędrna, a do tego bez pestek. Wybierając owoce, warto więc patrzeć na ich „ogonki”.

Ć ŚWIEŻE OWOCE?

OLEJKI AROMATYCZNE Podczas obierania mandarynek i pomarańczy zachwyca intensywny zapach – uwal-niane w ten sposób olejki eteryczne działają kojąco, uspokajająco, a nawet nasen-nie. Olejek pomarańczowy i mandarynkowy można też kupić w aptece lub sklepie zielarskim i wykorzystać np. w kominku do aromaterapii lub po prostu do kąpieli. W przemyśle kosmetycznym wykorzystuje się go do produkcji perfum, maseczek, balsamów i peelingów – oczyszcza, odmładza i nawilża skórę. Dla osób cierpiących na chorobę lokomocyjną oraz kobiet ciężarnych, które mają nudności, wybawieniem może być wąchanie świeżej skórki obranej z mandarynek – olejek mandarynkowy ma również działanie przeciwwymiotne.

DODATEK DO CIASTOtarta z pomarańczy skórka to znany od lat doda-tek do ciast i innych wypieków. Szczególnie polecany jest do tego celu gatunek pomarańczy gorzkiej, o wy-jątkowym aromacie i ciekawym smaku, sprawdzający się też w konfiturach, esencjach i likierach (np. Cura-cao). Jeśli jednak skórka ma zostać starta w domo-wych warunkach, trzeba pamiętać o wcześniejszym, dokładnym wyszorowaniu owocu pod bieżącą wodą – większość cytrusów pokrywana jest konserwu-jącymi środkami chemicznymi, które mogą być tok-syczne i trujące, również po upieczeniu.

19WARTO WIEDZIEĆSUPERFOOD

WARTO WIEDZIEĆSTRATEGIA ŚWIĘTOWANIA

grudzień 2017-styczeń 2018

20

Co się dzieje, gdy zjesz za dużo?

Spożywanie świątecznych potraw w rodzinnym gronie to tradycja Boże-go Narodzenia. Niestety, mieści się w niej też przejadanie. Obciąża ono

żołądek, wątrobę, jelita i powoduje ociężałość, senność oraz tycie. MAŁGORZATA GROSMAN

21WARTO WIEDZIEĆSTRATEGIA ŚWIĘTOWANIA

Najprościej można powiedzieć, że czuje się zmęczony. Gdy nie odżywiamy się właści-wie, zawsze ciężko pracuje, jednak święta bywają dla niego szczególnym wyzwaniem. W żołądku pokarm rozdrobniony przez zęby i wymieszany ze śliną łączy się z sokiem żołądkowym i ulega dalszemu trawieniu. Jeśli jemy zbyt dużo, mieszamy ze sobą wiele potraw, a do tego są one bardzo tłuste i pełne cukru, proces ten przestaje przebiegać sprawnie. Jedzenie zalega w żołądku, choć ten produkuje duże ilości soku żołądkowe-go, by trawienie przyspieszyć. Pojawia się uczucie ciężkości i zgaga.

Z żołądka pokarm przesuwa się do jelit, gdzie łączy się z sokiem trzust-kowym i żółcią i jest dalej trawiony. Spożycie dużej ilości tłuszczów i cu-kru spowalnia jednak dalszy rozkład pokarmu, dodatkowo przyczynia się do tego nasz świąteczny bezruch. Na domiar złego w jelitach zbierać mogą się gazy, co powoduje uczucie wypełnienia, wzdęcia, a nawet ból.

JAK W ŚWIĘTA CZUJE SIĘ ŻOŁĄDEK?

CO SŁYCHAĆ W JELITACH?

Gdy zasiadamy do świątecznego, suto zastawionego stołu i na dodatek pijemy alkohol, musimy pamiętać, że nie pomagamy tym naszej wątrobie. Traktuje ona bowiem alkohol jak truciznę i w pierwszym rzędzie stara się go pozbyć z organizmu, odkła-dając trawienie pożywienia na czas późniejszy. W efekcie poja-wia się uczucie ciężkości, przepełnienia, wzdęcia.

CZY PILIŚMY ALKOHOL?

Wątroba stanowi część układu pokarmowego. Pełni łącznie przeszło 500 ważnych funkcji, m.in. wydziela żółć, która umożliwia trawienie tłuszczów. Żółć z wątroby odprowadzana zostaje do pęcherzyka żółciowego, skąd jest uwalniana, gdy zjemy pokarm bogaty w tłuszcze. Jeśli jednak zjemy szczegól-nie dużo i tłusto, ten magazyn szybko się opróżnia i układ trawienny, teore-tycznie dobrze przygotowany na tego typu niespodzianki, i w tym zakresie szwankuje – wątroba nie nadąża z produkcją żółci, pęcherzyk żółciowy boli.

CO NAM LEŻY NA WĄTROBIE?

Dietetycy polską kolację wigilijną „wycenili” na 2500 kalorii, a całe świąteczne menu – ich zdaniem – odpowiada tygodniowemu zapotrzebowaniu organi-zmu na kalorie. Pocieszyli nas jednak, że w innych krajach bywa jeszcze gorzej. Angielski świąteczny obiad (faszerowany indyk, pudding i babeczki) to średnio 3200 kcal, podobnie jak francuska wigilijna kolacja (pieczona gęś, ostrygi, indyk, ryby oraz desery). W kolejnym badaniu ustalono jednak, że szczyt obżarstwa następuje w Polsce dopiero 25 grudnia – tylko tego jednego dnia spożywamy przeciętnie aż 6000 kalorii, trzykrotnie więcej, niż statystycznie potrzebujemy.

ILE KALORII POCHŁANIAMYW ŚWIĘTA?

WARTO WIEDZIEĆSTRATEGIA ŚWIĘTOWANIA

grudzień 2017-styczeń 2018

22

Nasze wigilijne menu obfi tuje w wiele potraw, stąd też jest ono dość kalorycz-ne. Same pierogi to mniej więcej 50 kcal na sztukę, no chyba że zostaną ob-smażone na tłuszczu, wtedy ich wartość kaloryczna rośnie. Smażona ryba to przeciętnie 350 kcal (porcja 150 g), świąteczny (jarski) bigos – 120 kcal. Niestety, porcji ryby zjadamy zwykle kilka, a niektóre mają wysokokaloryczne, śmietano-we czy majonezowe sosy. Do tego dochodzą jeszcze zupa, ziemniaki, groch, mocno słodzony kompot z suszu, słodkie napoje, alkohol, różne czekoladki, orzechy i ciasta. Porcja kutii (100 g) to 250-280 kcal. W kolejne dni świąt nie jest lepiej, bo pochłaniamy między innymi pasztety (na-wet przeszło 300 kcal w 100 g), pieczone gęsi (340 kcal), smażone białe kiełbasy (250 kcal).

Odpowiedź na pytanie, czy utyjemy w święta kilogram, dwa czy trzy, nie jest oczy-wista, bo zależy to od wielkości i kaloryczności spożytych posiłków oraz tego, czy zrobiliśmy cokolwiek, by choć trochę kalorii spalić. Dietetycy utrzymują, że wskutek spowolnienia metabolizmu wywołanego dużą ilością spożytych cukrów i tłuszczów oraz zatrzymania wody w organizmie przez kilka świątecznych dni możemy przy-brać na wadze nawet 5 kilogramów. To bardzo dużo, zważywszy, że święta są co roku. Przytycie w ciągu jednego roku tylko dwóch kilogramów daje po 10 latach aż 20 dodatkowych kilogramów, przybranie rocznie pięciu kilogramów po dekadzie przekłada się na niebotyczną, pięćdziesięciokilogramową masę. Tymczasem, by spa-lić 100 kcal, musimy spacerować wolnym krokiem przeszło 50 minut.

Zanim wyruszysz na zakupy, przygotuj listę potrzebnych produktów. Posta-raj się, by była krótsza niż w poprzednich latach, bo przecież jedzenia zawsze było za dużo. Jednocześnie pomyśl i o tym, by kupić chudsze gatunki mięsa i wędlin, a do kawy mleko zamiast śmietanki. Uwzględnij na tej liście worki do mrożenia potraw – przydadzą się, by usunąć z lodówki nadmiar jedzenia, nic się bowiem złego nie stanie, jeśli wigilijnego karpia lub świąteczny bigos za-mrozisz i zjesz w innym terminie.Pamiętaj, by będąc na zakupach trzymać się przygotowanej wcześniej listy. Sklepowa promocja wcale nie oznacza, że musisz kupić coś więcej, niż było zaplanowane.

Nawet najlepszy plan nie zawsze wypali, dlatego warto mieć przygotowany plan B. W przypadku świąt i ewentualnego przejedzenia plan ten powinien uwzględniać posiadanie w domu ziół oraz preparatów z apteki, które przyspieszą trawienie i uwolnią nas od nieprzyjemnych, gastrycznych dolegliwości będących skutkiem obżarstwa. Jeśli więc obawiamy się, że my sami, albo nasi goście, nie zachowamy umiaru przy stole, warto przed świętami wybrać się do apteki. I kupić preparat, który szybko zadziała, by osoba, która zje zbyt dużo, długo nie cierpiała. W zanadrzu możemy mieć krople żołądkowe, herbatę koperkową lub inne zioła, które warto zastosować w przypadku mniej drastycznych dolegliwości.

SKĄD TE KALORIE?

ILE MOŻEMY PRZYTYĆ?

JAK ZROBIĆ ZAKUPY?

O CO PYTAĆ W APTECE?

Kreon® Travix – informacja o leku.Nazwa produktu leczniczego. Nazwa powszechnie stosowana substancji czynnej. Pancreatinum). substancji czynnej. Pancreatinum

Wskazanie lub wskazania terapeutyczne do stosowania.

Przeciwwskazania. Podmiot odpowiedzialny.

r e k l a m a

23WARTO WIEDZIEĆSTRATEGIA ŚWIĘTOWANIA

• Przygotowując potrawy, przejrzyj internet – łatwo znajdziesz w nim przepisy na doskonałe dania, mniej kaloryczne od tradycyjnych.

• Postaraj się ograniczyć liczbę przygotowywanych dań. • W potrawach, które samodzielnie przygotowujesz, możesz zredukować ilość cukru (możesz też

całkowicie zastąpić go ksylitolem), „zapomnij” o polukrowaniu makowca czy pierniczków.• Zrezygnuj lub przynajmniej ogranicz liczbę smażonych potraw, a w czasie ich przygotowywania

sięgaj nie po smalec czy masło, ale po zdrowsze tłuszcze roślinne.• To, czego nie usmażysz – ugotuj lub upiecz.• Jeśli nie potrafi sz (co byłoby najzdrowsze) zrezygnować z dodawania do potraw majonezu i śmie-

tany, maksymalnie ogranicz ich ilość.• Sięgnij po przyprawy, które mają dobroczynny wpływ na układ trawienny, na żołądek i wątrobę –

może to być między innymi jakże świąteczny cynamon, ale i tymianek, majeranek, kminek.• W czasie świątecznych biesiad unikaj kilku typowych powiedzonek, takich jak: „Jedzcie na zdrowie”,

„Dlaczego tak mało sobie nałożyłeś?” czy „Tego musisz jeszcze spróbować” – innymi słowy, nie zmu-szaj nikogo do dokładek i próbowania kolejnych potraw.

JAK „ODCHUDZIĆ” ŚWIĄTECZNE MENU?

grudzień 2017-styczeń 2018

24 WARTO WIEDZIEĆDIETETYKA

Utrwaliło się przekonanie, że ciasta nie służą nasze-mu zdrowiu i fi gurze, plasterek makowca czy słodki pierniczek to bezwartościowe jedzenie, puste kalo-rie – myślisz. Ale to nie do końca prawda, przecież są ciasta – w tym te pieczone od lat według tradycyj-nych przepisów – które są całkiem odżywcze i zje-dzone z umiarem nie zaszkodzą fi gurze.

POKRZEPIAJĄCY MAKOWIECZacznijmy od kaloryczności, i tu niestety nie mam dobrych wiadomości. Tradycyjny makowiec, upie-czony według przepisu z książki kucharskiej au-torstwa Marii Śleżańskiej, wydanej w1932 roku, to bomba kaloryczna. Jeden plasterek (80 g) ma aż 400 kcal. Zawijane ciasto z ma-kowym farszem pani Maria nazywa strudlem. Do jego przygotowania używa za-wrotnych ilości żółtek, masła i miodu. Do 2 kg mąki za-leca dodać 16 żółtek i aż 2 kostki (40 dag) masła. Z takiej ilości piekła 4 ogromne stru-dle, które w smaku były podobno wy-jątkowe, ale dla wątro-

by – zabójcze. Inna autorka kulinarnego poradnika („Kuchnia Polska” z 1933 roku) proponuje makowe strudle znacznie lżejsze. Na tyle samo mąki zaleca 10 żółtek i 25 dag masła. Jeden plasterek takiego ma-kowca to już mniej niż 300 kcal. Współczesne prze-pisy niewiele odbiegają od tych przedwojennych, choć trafi ają się aż tak „odchudzone”, że jedna por-cja zawiera zaledwie 200 kcal. Tyle tylko, że trzeba ogromnych umiejętności kulinarnych, by taki mako-wiec był smaczny.

POKAŻ, KOTKU, CO MASZ W ŚRODKUOwszem, makowiec jest „z natury” wysoce kalo-

ryczny, ale to jego jedyna wada. Jeśli przyjrzeć się uważnie składnikom, z których powstaje,

okazuje się, że to ciasto ma wiele bezcen-nych witamin, minerałów, białka i błon-

nika. Jeden średniej wielkości plasterek o wadze 80 g zawiera około 4 g błon-

nika, który pobudza perystaltykę jelit. A po obfi tej kolacji wigilijnej czy wystawnym świątecznym obiedzie wypełnione ponad miarę jelita naprawdę potrzebują takiego wsparcia. Ponadto taka

jedna porcja makowca dostarcza sporo witamin A i E oraz prawie cały

wypieki mogą być zdrowe?

Czy świąteczne

Dla wielu z nas ciasta są najważniejszą pozycją w świątecznym menu.A jednak staramy się ograniczać ich ilość na naszych talerzach. Czy słusznie?

BARBARA HOŁUB

25WARTO WIEDZIEĆDIETETYKA

komplet witamin z grupy B. Jest też dobrym źródłem wapnia, fosforu, magnezu i żelaza. Zależnie od składników, z jakich został przy-gotowany makowiec, zmienia się ilość tych cennych składników. W każdym przypadku są to jednak ilości znaczące w codziennej diecie. Na przykład jeden plaster makowe-go zawijańca może dostarczyć ponad 200 mg wapnia, co pokrywa prawie ¼ dobowe-go zapotrzebowania, a 2 mg żelaza pokryje około 20 proc. dziennego zapotrzebowania dorosłego człowieka. Tak więc jeden plaste-rek makowca zjedzony przy wigilijnym czy sylwestrowym stole wielkim grzechem nie jest, pod warunkiem że zjemy rzeczywiście jeden plasterek.

SEKRETNY PRZEPIS NA CIASTO…Jak przygotować makowiec, który nie wy-woła alarmu dietetyków? Makowiec składa się z cienko rozwałkowanego ciasta droż-dżowego i masy makowej. Na 2 czubate szklanki mąki pszennej potrzebne są 2 żółt-ka, około 1 szklanki ciepłego mleka, 6 dag masła, szczypta soli oraz 5 czubatych łyżek cukru. Ciasto drożdżowe do makowca nie powinno być za słodkie. Rozcieramy droż-dże z cukrem i odrobiną mleka i odstawia-my do wyrośnięcia. Rozczyn drożdżowy wlewamy do przesianej mąki, dodajemy cukier, sól, żółtka i roztopione masło, mleko w takiej ilości, by wszystkie składniki się po-łączyły. Ciasto wyrabiamy kilka minut i od-stawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Nie ma potrzeby dodawać do ciasta prze-znaczanego na makowiec więcej masła, jajek czy cukru. Przeciwnie, można zmniej-szyć ilość tłustych i słodkich składników,

MA ZBAWIENNE DZIAŁANIE NA SKÓRĘ

WARTO WIEDZIEĆDIETETYKA

grudzień 2017-styczeń 2018

26

co obniży wartość energe-tyczną ciasta. Trzeba też pamiętać, że o kalorycz-ności ciasta decyduje w  znacznym stopniu masa makowa. Sam mak w prawie połowie składa się z tłuszczu, ale to zdrowy tłuszcz, któ-ry obniża poziom złego cholesterolu, wspomaga pracę wątroby i nerek. Ma też zbawienne działanie na skórę, dla-tego nasze babki piekąc makowce, zosta-wiały kilka łyżek zmielonego maku po to, by wieczorem przeprowadzić kosmetyczny zabieg, który dzisiaj nazywalibyśmy natu-ralnym peelingiem. Po takim masażu zmie-lonymi ziarenkami maku skóra odzyskuje blask.

…I MASĘPrzygotowanie masy makowej do makow-ca jest pracochłonne. Mak trzeba gotować i mielić kilkakrotnie w malakserze lub ma-szynce do mięsa. Aby ułatwić sobie pracę, można sięgnąć po gotowe masy makowe w puszkach. Jeśli lubimy bardzo słodkie wy-pieki i nie martwimy się o utuczenie swoich gości, to rozwiązanie jest do przyjęcia. Jed-

nak bezpieczniej jest sięgnąć po suchy mak rozdrobniony,

sprzedawany przed świętami w niewielkich paczkach. Dalej postępujemy zgodnie z prze-pisem na opakowaniu, ale o dodatkach zdecydujemy już same. Masę makową można słodzić cukrem, jednak moż-na go zastąpić miodem. Taka

zamiana ma znaczenie jedynie smakowe – miód pod wpływem

wysokiej temperatury w czasie pie-czenia ciasta traci swoje wartości od-

żywcze. Drugim ważnym dodatkiem są orzechy lub migdały. Te ostatnie są jednym z lepszych źródeł magnezu i fosforu. Zawie-rają także sporą dawkę witamin B2 i E. Mig-dały co prawda zawierają sporo tłuszczów, ale są to jednonienasycone zdrowe tłusz-cze, które między innymi obniżają zawar-tość cholesterolu we krwi. Orzechy włoskie są prawie tak samo kaloryczne jak migdały, a ich tłuszcz to głównie kwasy tłuszczowe omega-3. Już 3 orzechy pokrywają dzien-ne zapotrzebowanie na ten składnik. Są też

dobrym źródłem kwasu fo-liowego, więc zalecane są

dla kobiet planujących ciążę lub będących w ciąży. Jak widać, nie-wielka porcja makow-ca może pozytywnie wpłynąć na zdrowie,

ale uwaga: mak wchodzi w interakcję z niektórymi

lekami. Dlatego osoby zaży-wające wiele medykamentów

nie powinny przesadzać z ilością zjadanego makowca, choć jeden kawałek nikomu jeszcze nie zaszkodził!

AROMATYCZNY PIERNIKMówi się, że ile gospodyń, tyle przepisów na pierniki. W kulinarnych encyklopediach piernik opisywany jest jako „twarde ciem-nobrązowe ciasto przygotowane z mąki pszennej i żytniej, mleka, jajek, karmelizo-wanego cukru, miodu, mocno przypra-wione cynamonem, imbirem, goździkami, kardamonem, gałką muszkatołową”. To wła-śnie ogromna ilość przypraw i ziół powodu-je, że piernik jest tak specyfi czny w smaku i sprzyja naszemu zdrowiu. Cynamon regu-luje poziom glukozy we krwi, dlatego jest zalecany dla osób chorych na cukrzycę i od-chudzających się. Kardamon obniża poziom cholesterolu i lipidów we krwi, z kolei imbir uważany jest za jedną z  najzdrowszych przypraw. Nawet niewielka ilość imbiru sku-tecznie wspomaga pracę przewodu pokar-mowego, zwiększa ilość wydzielanej żółci i soku trzustkowego. Tak więc zakończenie obfi tej kolacji wigilijnej czy świątecznego

NAWET NAJ-MNIEJ-

SZE ILOŚCI NIEKTÓRYCH SUBSTAN-CJI DZIAŁAJĄ NA ORGANIZM, URUCHAMIA-JĄC CAŁY SZE-REG REAKCJI.

ZAPAMIĘTAJ!

Mak wchodzi w inter-akcję z niektórymi lekami. Dlatego osoby zażywające wiele medykamentów nie

powinny przesadzać z ilością zjadanego

makowca.

OGROMNA ILOŚĆ PRZYPRAW I ZIÓŁ POWODUJE, ŻE PIERNIK SPRZYJA NASZEMU ZDROWIU

27WARTO WIEDZIEĆDIETETYKA

obiadu jednym czy dwoma pierniczkami może mieć zbawienny wpływ na nasze sa-mopoczucie.Zmielone goździki mają wyjątkowy aro-mat i niespotykane właściwości. Od dawna wiadomo, że działają one przeciwbólowo. Medycyna ludowa zalecała okłady z goździ-ków na bolące zęby. Już po kilku minutach takiego wonnego okładu ból malał. Dziś możemy kupić olejek z goździków, który ma właściwości uśmierzające ból. Goździki zalecane są również w czasie leczenia kan-dydozy, czyli drożdżycy przewodu pokar-mowego.

CZY TO DZIAŁA? Generalnie wszystkie przyprawy dodajemy do dań w małych ilościach, można więc za-dać pytanie, czy jedząc zaledwie kilka pier-niczków, odczujemy ich odżywcze zalety. Naukowców też interesował ten problem. Okazało się, że nawet najmniejsze ilości niektórych substancji działają na organizm, uruchamiając cały szereg reakcji. Dobrym przykładem będzie tu działanie eugeno-lu, który zawarty jest w cynamonie, gałce

muszkatołowej i goździkach. Ma on dzia-łanie silnie znieczulające i bakteriobójcze. Działa nawet wtedy, gdy zostanie podany w minimalnej ilości. Tę jego właściwość wy-korzystują stomatolodzy przy znieczulaniu, dodają go też do plomb.

JUŻ NIE-WIELKA ILOŚĆ

IMBIRU SKU-TECZNIE WSPOMAGA PRACĘ PRZE-WODU PO-KARMOWEGO, ZWIĘKSZA ILOŚĆ WYDZIE-LANEJ ŻÓŁ-CI I SOKU TRZUST-KOWEGO.

r e k l a m a

ZMIELONE GOŹDZIKI MAJĄ WYJĄTKOWY AROMAT I NIESPOTYKANE WŁAŚCIWOŚCI

WARTO WIEDZIEĆDRZEWKO NA ZDROWIE

grudzień 2017-styczeń 2018

28

lekarka z lasuZielona, PACHNĄCA, żywa.CHOINKA to ozdoba niezwykła,nie tylko PIĘKNA, ale i pełnawłaściwości LECZNICZYCH. JOANNA GRZEGORZEWSKA

29WARTO WIEDZIEĆDRZEWKO NA ZDROWIE

ŚWIERK – wróg bakteriiŚwierk ma przede wszystkim działanie antyseptyczne i bakteriobójcze. To bogate źródło witamin i składników odżywczych: zawiera m.in. witaminę C i prowitaminę A oraz wykazujące działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne fl awonoidy, a tak-że glikozydy fenolowe czy kwas szikimowy, który m.in. działa przeciwzapalnie, prze-ciwbólowo i nawilżająco. Świerkowe preparaty lecznicze pozyskuje się z żywicy, igieł i młodych gałązek.

• Olejek – przyjmowany na łyżeczce jak lekarstwo, skutecznie pomaga w zwalcza-niu chorób górnych i dolnych dróg oddechowych takich jak zapalenie gardła czy astma, jako preparat do nacierania ciała sprawdza się w leczeniu stanów bólo-wych mięśni i stawów charakterystycznych dla reumatyzmu i artretyzmu.

• Syrop – działa wykrztuśnie, łagodząco, ułatwia oddychanie. Jest więc idealny w stanach zapalnych górnych dróg oddechowych. Można go zrobić samemu lub kupić w aptece (te kupowane mają zazwyczaj bogatszy skład – np. oprócz wyciągu z igieł można znaleźć tam dodatkowo chociażby tymianek czy szałwię).

• Odwar – przygotowana najczęściej z pędów świerku mikstura zażywana jest za-zwyczaj przy problemach trawiennych, ponieważ pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Odwar działa też przeciwzapalnie na błonę śluzową żołądka oraz przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie na cały układ pokarmowy i oddechowy.

• Wywar – dodaje się go do kąpieli, a przygotowuje z pędów i igieł. Wywar ma właściwości przeciwbólowe, a także antyseptyczne. Za kąpiel z dodatkiem takiej mikstury podziękują nam nie tylko zbolałe mięśnie, ale także wysuszona, zmę-czona i skłonna do wyprysków skóra.

Uwaga! Przyjmowanie preparatów przygotowanych na bazie świerku powinno się konsultować z lekarzem, ponieważ mogą one oczywiście pomóc w leczeniu konkret-nych dolegliwości, ale mogą też zaszkodzić. Zwłaszcza jeśli korzysta się z ich prozdro-wotnych właściwości bez opamiętania.

Z poszczególnych części jodły można zrobić wiele prozdrowotnych mikstur, w tym syrop, miód, napar, wywar (np. z igieł) czy leczniczą nalewkę bądź likier. Pozyskany z młodych gałązek olejek jodłowy dodaje się też do kąpieli (relaksu-je, ułatwia zasypianie), płukanek do stóp (odświeża, chroni przed grzybicą) czy do szamponu w trakcie mycia głowy (by pozbyć się łupieżu). Jeśli dokucza nam reu-matyzm, można nim smarować te miejsca, które bolą, bądź – jeżeli chcemy walczyć z upływem czasu, czyli ze zmarszczkami – twarz, szyję, dekolt, pamiętając, by olejek do-dać do kremu (mikstura taka podobno pomaga odzyskać rumieńce i wygładza cerę). Dawno, dawno temu jodła była synonimem siły i długowieczności. By wzmocnić dopiero co urodzone dzieci, kąpano je w wodzie z dodatkiem wywaru z igieł jodły. I mimo że za-bieg ten nie był oparty na wiedzy medycznej, nie było to wcale takie całkiem bezzasadne, co – stosunkowo niedawno – potwierdzili badacze prozdrowotnych właściwości jodły. Mikstury i preparaty sporządzone na bazie tego iglaka poprawiają bowiem odporność, regulują ciśnienie i krążenie krwi. Niszczą bakterie, wirusy, przyspieszają gojenie ran i dzia-łają przeciwzapalnie. Poza tym mają oczyszczać ciało z toksyn i wspomagać pracę wielu narządów, w tym wą-troby, śledziony, tarczycy czy mózgu. Miód jodłowy zdaje egzamin jako pomocnik w le-czeniu zapalenia płuc, ponieważ działa jak antybiotyk, olejek jodłowy wykorzystywany w inhalacji – udrożnia nos, niweluje zapalenie gardła i oskrzeli, a nalewka i likier jodłowy regulują trawienie i pobudzają apetyt.

JODŁA – jak antybiotyk Mikstury i preparaty

sporządzone na bazie jodły poprawiają

odporność, regulują ciśnienie i krążenie

krwi.

Zwyczajstrojenia choinek

przywędrowałdo nas na przełomie

XVIII i XIX wieku z Niemiec, natomiast podwieszanie

w święta gałązek pod sufitem znanebyło znacznie

wcześniej.

CIEKAWOSTKA

Dziegieć sosnowy jest

skuteczny w leczeniu chorób skóry, takich

jak łuszczyca, łojotok, wrzody czy trądzik.

grudzień 2017-styczeń 2018

30 WARTO WIEDZIEĆDRZEWKO NA ZDROWIE

Warto pamiętać, że żywa choinka – mimo że piękna i pełna właści-wości leczniczych – może być prawdziwą udręką dla alergika. Jeśli więc ktoś z członków naszej rodziny jest uczulony na olejki ete-ryczne albo na pleśń, bo tej w każdym iglaku jest naprawdę dużo, należy pomyśleć o innej bożonarodzeniowej ozdobie. Może się też zdarzyć, że „choinkowa” alergia do niedawna nieobecna w na-szym życiu, może się pojawić nawet teraz, nagle, bez zapowiedzi. Dlatego, tak na wszelki wypadek, przypominamy jej objawy: wod-nisty katar, uporczywy kaszel, ból zatok, wysypka, podrażnienie skóry, ból w klatce piersiowej, duszności, kichanie, łzawienie.

Nie dla wszystkich

To może zabrzmieć niewiarygodnie, ale sosna wykorzystywana jest w lecznic-twie w stu procentach. Bierze się z niej bowiem wszystko: zarówno pączki sosny, jak i młode pędy, igliwie oraz pień sosny, korę i żywicę.

• Pączki – są bogate w cenne dla zdrowia olejki eteryczne, fl awonoidy, sole mineralne, kwasy (np. fenolowy), witaminę C oraz wiele innych pozytyw-nie wpływających na nasz organizm składników. Z pączków pozyskuje się np. syrop o właściwościach wykrztuśnych i przeciwbakteryjnych, robi się też z nich herbatki, które działają leczniczo w schorzeniach górnych dróg oddechowych.

• Pędy i igliwie – pozyskuje się z nich olejek sosnowy, którego stosowanie – ze względu na działania odkażające i wykrztuśne – zaleca się przy infek-cjach dróg oddechowych, kaszlu, przeziębieniach i problemach z zato-kami. Olejek może być wykorzystywany na różne sposoby: jako olejek do inhalacji, olejek do masażu leczniczego i jako olejek do kąpieli. Niektórzy lekarze polecają olejek sosnowy na wzmocnienie odporności.

• Pień – wytwarza się z niego olejek terpentynowy. Stosowany doustnie lub jako olejek do inhalacji działa wykrztuśnie oraz przeciwbakteryjnie. Można nim też się posmarować, ponieważ to doskonały preparat rozgrzewający, a więc przynoszący ulgę w stanach bólowych stawów i mięśni, w reuma-tyzmie i artretyzmie.

• Kora i gałęzie – otrzymuje się z nich tzw. maź sosnową, czyli dziegieć so-snowy, który działa silnie odkażająco, przeciwświądowo, przeciwzapalnie, przeciwpasożytniczo. Dziegieć jest skuteczny w leczeniu chorób skóry, ta-kich jak łuszczyca, łojotok, wrzody czy trądzik. Z powodzeniem wykorzy-stuje się go do zmiękczania skóry i usuwania martwego naskórka. Z samej kory pozyskuje się też pycnogenol – silny antyoksydant, wyjątkowo sku-tecznie zwalczający wolne rodniki.

SOSNA – na odporność

31WARTO WIEDZIEĆVADEMECUM

ZMNIEJSZENIE RYZYKA ODLE YNNA MATERACU SP DZAMY PRZYNAJMNIEJ 8 GODZIN DZIENNIE, DLATEGO POWINIEN ON DBA O KOMFORT NASZEGO SNU ORAZ ZAPEWNIA PRAWID OWE PODPARCIE DLA KR GOS UPA. W PRZYPADKU OSÓB STARSZYCH, MAJ CYCH PROBLEMY ZE ZDROWIEM LUB REKONWALESCENTÓW TEN CZAS ULEGA ZNACZNEMU WYD U ENIU.

www.hilding.pl

Warto zwróci uwag na materace marki Hilding, które s produktami medycz-nymi – przechodz one szereg restryk-cyjnych testów oraz bada medycznych, które potwierdzaj ich prozdrowotne w a ciwo ci.

ZDROWY KR GOS UP

Zarówno osoby zdrowe, jak i te maj -ce problemy z kr gos upem lub wady postawy powinny korzysta z materaca gwarantuj cego odpowiednie podpar-cie kr gos upa. Nowoczesne materace marki Hilding zapewniaj prawid owe u o enie kr gos upa dzi ki wykorzysta-niu innowacyjnej technologii. W matera-cu Salsa producent zastosowa specjalne pro lowanie pianki Flexifoam, dzi ki czemu tworzy ona 7 odr bnych stref, umo liwiaj c idealne podparcie wszyst-kich odcinków kr gos upa.

ZMNIEJSZENIE RYZYKA ODLE YN

Odle yny s powszechnym problemem u osób, które ze wzgl dów zdrowotnych musz sp dza du o czasu w ó ku. W takich sytuacjach odpowiedni wybór materaca jest szczególnie istotny – le dobrany b dzie powodowa ucisk na tkanki i pogarsza ich ukrwienie. Specja-listyczne materace przeciwodle yno-we jak np. model Salsa marki Hilding posiadaj warstw elastycznej pianki Visco, która dopasowuje si do kszta tu cia a i zmniejsza napi cie mi ni. Kolejny prozdrowotny materac to model Zumba,

sk adaj cy si z wysokoelastycznej pianki oraz w ókna Labirynth, które charakteryzuj si wysok elastyczno-

ci i dopasowaniem do poszczególnych cz ci kr gos upa, co zapewnia w a ci-wo ci przeciwodle ynowe.

CYRKULACJA POWIETRZA

Odpowiednia wentylacja materaca gwa-rantuje swobodny przep yw powietrza w jego wn trzu – dzi ki temu nie zbiera si w nim wilgo (skóra cz owieka stale si poci, trac c niewielkie ilo ci wody – tak e podczas snu). Przewiewny materac unie-mo liwia ponadto rozwój drobnoustrojów, w tym grzybów. Dlatego we wszystkich materacach marki Hilding zastosowano specjalne kana y wentylacyjne, które zapewniaj najskuteczniejsz cyrkulacj powietrza.

IDEALNA HIGIENA

Regularne pranie po cieli nie zawsze wystarcza. Bardzo wa na jest tak e mo liwo zdj cia i prania pokrowca materaca, dzi ki czemu u ytkownik ma zapewnion idealn higien oraz lepszy komfort snu. Marka Hilding zapewnia takie rozwi zanie we wszystkich swoich materacach.

Mateusz Laska Fizjoterapeuta

ZUMBA SALSA

W PROZDROWOTNYCH MATERACACH FIRMY HILDING ZASTOSOWANO SZEREG ROZWI ZA SPRZYJAJ CYCH ZDROWIU I LEPSZEJ JAKO CI SNU. MATERAC ZUMBA WYKONANY JEST Z WYSOKOELASTYCZNEJ PIANKI, KTÓRA POZWALA NA W A CIWE U O ENIE POSZCZEGÓLNYCH ELEMENTÓW CIA A W CZASIE SNU, CO POZYTYWNIE ODDZIA UJE NA UK AD MI NIOWY, A W KONSEKWENCJI RÓWNIE POPRAWIA NASTRÓJ ORAZ ZMNIEJSZA STRES.

Z KOLEI MATERAC SALSA POSIADA W A CIWO CI, KTÓRE S IDEALN FORM PROFILAKTYKI – CHRONI PRZED POWSZECHNIE WYST PUJ CYMI WADAMI POSTAWY, CO ZWI ZANE JEST Z SZEREGIEM KOMPENSACJI, PROWADZ CYCH W REZULTACIE DO POWSTAWANIA DOLEGLIWO CI BÓLOWYCH.

grudzień 2017-styczeń 2018

32 WARTO WIEDZIEĆWZMOCNIJ SIĘ

MINERAŁY niezbędne ZIMĄ

Gdy mamy ich za mało – źle sypiamy, drżą nam mięśnie łydek, mamy słabsze kości i zęby. Kłopoty z łamliwymi i rozdwajającymi się

paznokciami, wypadające włosy to również znak, że brakuje ichw naszym organizmie. Mowa o składnikach mineralnych.

KAMILA ŚNIEŻEK

33WARTO WIEDZIEĆWZMOCNIJ SIĘ

Kopalnią potrzebnych organizmowi minerałów jest odpowiednio skomponowana dieta. Uzbrojeni w wie-dzę o makro- i mikroelementach możemy budować odporność organizmu dzień po dniu, a tylko w osta-teczności sięgać po suplementy. Składniki mineralne, które mają największy wpływ na dobrze funkcjonujący organizm, to m.in.: wapń, magnez, fosfor, sól, chlor, po-tas, żelazo, kobalt, cynk, chrom, jod, miedź, wanad, selen, mangan, fl uor i bor.

WAPŃ – NA ZDROWE ZĘBY I KOŚCITen pierwiastek odgrywa niebagatelną rolę również

w układzie nerwowym. Wspomaga działanie hormo-nów i prawidłowy rytm serca, dzięki niemu dobrze też funkcjonują mięśnie i goją się rany. Gdy wapnia jest pod dostatkiem, dobrze śpimy, jesteśmy odprężeni. Mamy mocne kości i zęby. Niedobór wapnia możemy sobie „zafundować” m.in. poprzez brak ruchu (odwapnienie kości). Gdy będziemy mieć problemy z ciśnieniem lub przewodnictwem nerwowym, organizm może pobierać niezbędny wapń z kości. Dlatego ważne jest prawidło-we odżywianie. Powinniśmy spożywać jogurty i mleko, a także konserwy rybne. Wapń znajdziemy też w serach i twarogach. Nie wolno zapominać o warzywach strącz-kowych takich jak fasola, groch, soja, a także o rybach pieczonych i smażonych, zielonych warzywach i... mlecz-nej czekoladzie. Warto też sięgać po ziarna słonecznika. Najwięcej wapnia potrzebujemy, gdy rośniemy i później, po 35. roku życia, gdy zaczyna ubywać masy kostnej.

Objawem braku wapnia są choroby dziąseł, kłopoty z paznokciami i włosami, zaparcia, skurcze mięśni, „mro-wienie” w rękach i nogach lub wysypki.

MAGNEZ – PRZECIW DEPRESJI

To jeden z najcenniejszych biopierwiastków w organiz-mie, obecny we wszystkich jego komórkach, niezbęd-ny do funkcjonowania mięśni i nerwów, wchłaniania witamin i innych bioskładników. Odpowiednie dawki magnezu w organizmie zbawiennie wpływają na nasze samopoczucie, chronią naczynia krwionośne i zapobie-gają odkładaniu się cholesterolu na ściankach tętnic. Magnez wzmacnia również układ odpornościowy. Waż-ny jest też w profi laktyce hipoglikemii, bierze bowiem udział w wytwarzaniu insuliny. O prawidłowe zapotrze-bowanie na ten pierwiastek powinny zadbać osoby zagrożone kamieniami nerkowymi, astmą, bólami men-struacyjnymi, bezsennością, chorobami dziąseł, proble-mami z prostatą i wszyscy, którym brakuje energii.

Cenne zasoby magnezu znajdziemy m.in. w serach żółtych i białych, mleku, sardynkach, jajach, mięsie, ziem-niakach i burakach, a także w roślinach strączkowych i rzeżusze. Sporo magnezu dostarczą nam orzechy. Pa-miętajmy, że magnez lepiej się wchłania z witaminą B6.

Na niedobór magnezu wskazują m.in.: apatia, płaczli-wość, zaburzony rytm serca, problemy z koncentracją, zmęczenie, bóle i zawroty głowy, drganie powiek, skur-

cze mięśni, osłabienie, łamliwość paznokci i wypadanie włosów, a nawet problemy z oddycha-niem. Przesadne zażywanie tego minerału może gro-zić m.in. niewydolnością nerek, biegunką, mrowie-niem w rękach i nogach.

FOSFOR – NIE PRZESADZAJ

Osoby pijące dużo napo-jów gazowanych, jedzące w fast foodach, jedzące dużo mięsa mogą przesadzić z fosfo-rem, którego nadmiar w surowicy krwi może zaburzyć wchłanianie żelaza, wapnia i innych pierwiastków, a to z kolei może doprowadzić m.in. do osteoporozy i zwapnienia tkanek. Fosfor jest jednak ważny, bo bierze udział we wszyst-kich procesach zachodzących w organizmie. Wchodzi w skład kości, zębów, błon komórkowych, wspomaga prawidłową pracę mózgu, spala cukry, reguluje pracę serca. Fosfor zapewnia prawidłowy odczyn pH w organiz-mie, najlepiej wchłania się z witaminą D.

r e k l a m a

KOPALNIĄ POTRZEBNYCH ORGANIZMOWI

MINERAŁÓW JEST ODPOWIEDNIO

SKOMPONOWANA DIETA.

grudzień 2017-styczeń 2018

34

Gdy go nam brakuje, jesteśmy osłabie-ni, tracimy apetyt, stajemy się drażli-

wi. Mogą się też pojawić problemy z mową. Ten cenny pierwiastek

znajdziemy w mięsie, produk-tach mlecznych, jajach, w gro-chu i pestkach dyni, a także w fasoli, serach żółtych i twa-rogowych, rybach i produk-tach zbożowych.

SÓD, CHLOR, POTAS –

PODSTAWOWE SOLE Największy ubytek sodu z or-

ganizmu rejestruje się u maratoń-czyków lub osób nadużywających

środków odwadniających. Na ogół, gdy sodu jest za dużo, dochodzi w organizmie do obrzęków, bo sód wiąże wodę, zapew-niając w normalnych warunkach napięcie

tkanek (m.in. jędrność skóry). Razem z po-tasem i chlorem sód zapewnia prawidłową gospodarkę płynami. Zapobiega udarom serca, reguluje skurcze mięśni (w tym ser-ca), podnosi ciśnienie krwi – dlatego też spożywanie nadmiaru soli, która w niemal 40 proc. składa się z sodu, nie jest zalecane osobom z nadciśnieniem tętniczym. Za to u osób z niskim ciśnieniem sód podnosi na-strój. Pierwiastek ten znajdziemy w jajku, ba-nanie, soli, szynce konserwowej.

Potas, sód i chlor to podstawowe sole organizmu, czyli elektrolity, które odpo-wiadają za bilans płynów ustrojowych. Usuwają produkty przemiany materii, do-starczają tlen do mózgu, wspomagają wytwarzanie energii, stabilizują pracę ko-mórek, dzięki nim prawidłowo funkcjonu-ją nerwy i mięśnie. Najlepiej przyjmować te składniki wraz z pożywieniem – jedzmy suszone morele, kiełki, fasolę i soczewicę, zielony groszek, pietruszkę, rzodkiewkę i brązowy ryż.

ŻELAZO – BO KREW JEST CZERWONA

To dzięki temu pierwiastkowi krew jest czerwona, uczestniczy w procesie tworze-nia czerwonych ciałek krwi w szpiku kost-nym, transportuje dwutlenek węgla do płuc, skąd jest wydalany. Żelazo buduje skórę, włosy i paznokcie, ma wpływ na nasz układ odpornościowy. Dzięki prawidłowym wartościom żelaza w organizmie nie cho-rujemy na anemię, łatwiej znosimy bóle menstruacyjne, nie mamy ciężkich nóg i zwiększa się nasza odporność na infekcje. Żelazo dobrze się wchłania z witaminą C. Najlepszym dowodem na to, jak ważny jest to składnik, jest fakt, że w ostatnich trzech miesiącach ciąży płód odkłada w wątrobie zapasy żelaza pięć razy większe niż u do-rosłego człowieka, a noworodki rodzą się z jego zapasem na pół roku.

Ten cenny pierwiastek znajdziemy w mię-sie, wątrobie, rybach i żółtkach jaj, orze-chach, brokułach i krewetkach. Ale uwaga! Nadmiar żelaza może się przyczynić do miażdżycy, chorób serca, nowotworów i przyspieszonego procesu starzenia się.

WARTO WIEDZIEĆWZMOCNIJ SIĘ

• Jod wchodzi w skład hormonów wydzielanych przez tarczy-cę, regulujących podstawowe funkcje życiowe – układ mię-śniowy, podział komórek. Jego niedobór może prowadzić do choroby Parkinsona, chorób tarczycy, apatii, bezsenności, zmniejszonej odporności i wielu innych schorzeń. Jod znaj-duje się w soli jodowanej, rybach morskich, owocach morza, cebuli, dzikim bzie czarnym czy świeżych ananasach.

• Selen natomiast jest cennym przeciwutleniaczem, wzmac-nia odporność, zapobiega nowotworom, wspomaga funkcje wątroby, neutralizuje działanie alkoholu, narkotyków, dymu i niektórych tłuszczów. Jest ważny dla panów, bo wzmaga ich potencję. Znajdziemy go w mięsie, kukurydzy, warzywach strączkowych, produktach morskich i nasionach słonecznika.

I IN

NE

POTAS, SÓD I CHLOR

TO PODSTAWOWE SOLE ORGANIZMU, CZYLI

ELEKTROLITY, KTÓRE ODPOWIADAJĄ ZA BILANS PŁYNÓWUSTROJOWYCH.

35WARTO WIEDZIEĆWZMOCNIJ SIĘ

grudzień 2017-styczeń 2018

36

grudzień 2017-styczeń 2018

333666 WARTO WIEDZIEĆOKULISTYKA

Z PROF. JACKIEM SZAFLIKIEMz Klinicznego Szpitala Okulistycznegow Warszawie rozmawia BARBARA JAGAS

W Polsce jaskrą jest dotkniętych ok. 750 tys. osób. Blisko połowa z nich nadal jest niezdiagnozowana. Przyczyną jest bezobjawowy przebieg choroby i niska świadomość na ten temat.

Nowościw diagnostycei leczeniu jaskry

Jakie są nowości w  diagnostyce ja-skry?

Postępem ostatnich lat jest zastosowa-nie technologii optycznej koherentnej tomografi i (OCT) do badania nerwu wzro-kowego i badania komórek zwojowych siatkówki. Może ono służyć zarówno roz-poznaniu choroby, jak i kontrolowaniu, czy podczas leczenia jest stabilna, czy niestety się rozwija.

Tylko trzeba przyjść na takie badania, czyli przejawić inicjatywę.

Tak, to jest specjalistyczne badanie zlecane przez okulistę. Ale samemu warto zgłosić się do okulisty raz na kilka lat, aby sprawdzić, czy z naszymi oczami wszystko jest w porządku. Taką podstępną chorobą, którą wykluczyć można tylko u okulisty, jest właśnie jaskra, po-nieważ długo nie daje żadnych objawów.

Czyli chociaż dobrze widzimy, może-my mieć jaskrę?

Tak, o tym cały czas mówimy. Jeśli cho-roba nie jest rozpoznana i właściwie leczo-na, podstępnie odbiera pacjentowi wzrok, a dokonujące się w jej przebiegu uszko-dzenia nerwu wzrokowego są niestety nie-odwracalne. Jeśli chodzi o diagnostykę, to kiedyś stosowano przede wszystkim bada-nie pola widzenia, potem były badania ner-wu i grubości włókien nerwowych – HRT, GDX. Obecnie w dużej mierze badania te wypierane są przez badanie OCT, które jest bardzo dokładne, pozwala określić stan włó-kien nerwowych w obrębie tarczy nerwu wzrokowego i siatkówki oraz tzw. komórek zwojowych siatkówki, które jako pierwsze ulegają uszkodzeniu. Czyli możemy wykryć dziś jaskrę wcześniej, dużo wcześniej, zanim dojdzie do ubytków w polu widzenia.

37WARTO WIEDZIEĆOKULISTYKA

Słyszałam, że dopiero 40-procentowe uszkodzenie siatkówki daje jakieś obja-wy. Czy to prawda?

Nawet 70-80-procentowe uszkodzenie włókien nerwowych, a 40-procentowe ko-mórek zwojowych daje pierwsze ubytki, które można uchwycić w badaniu pola wi-dzenia. Ale pacjent najczęściej nadal ich nie odczuwa, ponieważ do zmian dochodzi stopniowo. Funkcjonalne objawy pojawiają się często dopiero przy bardzo zaawanso-wanych zmianach.

Jak leczymy jaskrę? Możemy zatrzymać dalszy postęp choro-

by dzięki implantom żelowym, które obni-żają ciśnienie wewnątrzgałkowe. Dążymy do tego, aby uratować jak najwięcej włó-kien nerwowych. Im wcześniej zostanie uchwycona choroba, tym większa jest szan-sa na utrzymanie widzenia do końca życia.

A czym są wspomniane implanty że-lowe?

To nowe leki podawane na jaskrę w inny sposób, bo nie w postaci kropli. Leczenie polega na wszczepieniu do oka implantu, który dozuje lek i dzięki któremu obniża się ciśnienie wewnątrzgałkowe.

To absolutna nowość?Te nowe, bardzo nowoczesne implan-

ty wytwarzają dodatkową drogę odpływu cieczy wodnistej z oka i tym samym obni-żają w nim ciśnienie. Implanty są niezwykle małe i biokompatybilne, dobrze tolerowane przez tkanki oka, z którymi się stykają.

Wszczepia się ten implant w okolice tęczówki?

Dokładnie nad tęczówką, do części oka nazywanej beleczkowaniem. Chodzi o połączenie wnętrza oka z przestrzenią podspojówkową. Tą nową drogą odpro-wadzana jest ciecz wodnista, dzięki czemu zmniejsza się ciśnienie wewnątrzgałkowe. Implant wprowadza się za pomocą specjal-nego przyrządu przypominającego igłę, za pomocą której wstrzykuje się go w odpo-

wiednie miejsce. Po zabiegu oko szybko się goi i spadek ciśnienia jest dobrze kontrolo-wany, unikamy dzięki niemu powikłań zwią-zanych ze zbyt dużym obniżeniem ciśnienia po operacji.

Jaskrę leczy się farmakologicznie lub przeprowadzając operacje.

Mamy nowe metody operacyjne, za-biegi, które skutecznie obniżają ciśnienie wewnątrzgałkowe i jednocześnie o wiele rzadziej skutkują powikłaniami.

To znaczy, że są bezpieczniejsze? Tak, są bezpieczniejsze, a ich wyni-

ki są dużo bardziej przewidywalne niż operacji przeciwjaskrowych, które wykonywaliśmy jeszcze kilka lat temu. Przykładem może być operacja kanalopla-styki, przypominająca trochę sten-towanie naturalnych dróg odpływu

...BADANIA W KIERUNKUJASKRY MOŻE WYKONAĆ KAŻDY

OKULISTA W RAMACH NFZ,TRZEBA TYLKO WZIĄĆ SKIEROWANIE

OD LEKARZA PODSTAWOWEJOPIEKI ZDROWOTNEJ

I WYBRAĆSIĘ DO OKULISTY.

CZY WIESZ, ŻE…

Badanie OCT pozwala określić stan włókien nerwowych w obrębie tarczy nerwu wzro-kowego i siatkówki oraz tzw. komórek zwojo-wych siatkówki.

WARTO WIEDZIEĆOKULISTYKA

grudzień 2017-styczeń 2018

38

cieczy wypełniającej przednią część gałki ocznej.

Czy przewiduje pan w najbliższej przy-szłości jakiś postęp w leczeniu jaskry?

Cały czas trwają badania nad tym, jak od-budować zniszczony nerw w przebiegu jaskry. Wyniki badań są różne – od czasa-mi dobrych prognoz i ostrożnej radości po uczucie porażki. Niestety, nic nie wskazu-je na to, aby w ciągu najbliższych kilku lat możliwe było zastosowanie metody lecze-nia umożliwiającej regenerację już uszko-dzonych włókien nerwowych. Ale choć postęp naukowy jest duży, często nie zna-my wielu szczegółów obiecujących badań. Niektórzy naukowcy i fi nansujące ich pod-mioty utrzymują w tajemnicy wyniki swo-ich odkryć, są bowiem zainteresowani ich opatentowaniem, zanim zostaną opubliko-wane. Tak więc o niektórych technologiach dowiadujemy się na etapach już bardziej za-awansowanych.

W ostatnich latach dużo mówi się o ko-mórkach macierzystych. Czy będą one wykorzystywane w leczeniu jaskry?

Stosowanie komórek niezróżnicowanych, macierzystych w leczeniu jaskry na razie nie sprawdziło się. Hipoteza, że jeśli komórki macierzyste znajdą się w określonym środo-wisku, w tym przypadku określonej części oka, to dzięki oddziaływaniu tego środowi-ska będą automatycznie „wiedziały”, jakie komórki mają się z nich różnicować i same znajdą w nim swoje miejsce, nie sprawdziła się w praktyce. Podawano bowiem komórki macierzyste, oczekując, że to wystarczy.

Na przykład, że będą się różnicowały w komórki oka.

Tak. Niektórzy uważali, że jeśli takie ko-mórki zostaną wstrzyknięte np. do ciała szklistego w okolicę siatkówki, to będą re-generować ją albo nerw wzrokowy. Ale one wcale nie chciały się tak różnicować, zwykle ginęły lub też czasami różnicowały się w kie-runku niekorzystnym.

Jednak mówi się o możliwości zasto-sowania komórek macierzystych zróżni-cowanych. Nie bardzo wiem, jakajest różnica między komórkami macie-rzystymi zróżnicowanymi a niezróżnico-wanymi, proszę więc przy okazji o wyjaśnienie.

Określenie „komórka macierzysta zróż-nicowana” to rodzaj skrótu myślowego, bo komórka macierzysta jest z definicji nie-zróżnicowana. Komórki macierzyste mogą dawać kolejne pokolenia komórek bardziej zróżnicowanych, wyspecjalizowanych. Ko-mórki pluripotencjalne, bo o nich mowa, są na trochę innym poziomie – pomiędzy komórkami macierzystymi a komórkami w pełni zróżnicowanymi.

Prowadzone są nad nimi badania?Tak, obecnie trwają prace nad tym, aby

wykorzystywać komórki trochę już ukie-runkowane, inaczej mówiąc – na pewnym etapie zróżnicowania. Dotyczy to nie tylko okulistyki, ale i innych dziedzin medycyny. Ale to wszystko wymaga czasu, mimo że w genetyce i biologii molekularnej dzieje się bardzo wiele.

CZY GROZI MI JASKRA?Pacjenci zazwyczaj trafiają do okulisty dopiero wtedy, gdy za-uważają ograniczenia pola widzenia. Niestety, wtedy już jaskry nie da się leczyć, można jedynie zatrzymać postęp choroby. Tymczasem na jaskrę zachorować może każdy, nie tylko osoby starsze, którym przypisuje się tę chorobę, choć rzeczywiście jej ryzyko rośnie wraz z wiekiem. Do innych czynników ryzyka należą: podwyższony poziom ciśnienia wewnątrzgałkowego w oku, krótkowzroczność, zaburzenia gospodarki tłuszczowej oraz rodzinne występowanie jaskry, w mniejszym stopniu niskie ciśnienie tętnicze, migreny, cukrzyca.

encii zzazazwwycza

JASKRA

oko zdrowe oko z jaskrą

Nic nie wskazuje na to, aby w ciągu najbliższych kilku lat możliwe było zastosowanie metody leczenia umożliwiającej regenerację już uszko-dzonych włókien nerwowych.

WARTO WIEDZIEĆOKULISTYKA 39

• • • • •

• • •

grudzień 2017-styczeń 2018

40 WARTO WIEDZIEĆPROFILAKTYKA

UWAŻA SIĘ, ŻE SAM

PROBIOTYK WYSTARCZY, KIEDY W NA-SZEJ DIECIE UWZGLĘDNI-MY PRODUKTY ROŚLINNE.

Panie magistrze, czym są probiotyki i jak wpływają na nasz organizm?

Według defi nicji podanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) probiotyki to żywe szczepy bakterii, które podane w od-powiedniej ilości wywierają korzystny, po-twierdzony badaniami klinicznymi wpływ na organizm człowieka.

Dobroczynne działanie bakterii probio-tycznych sprowadza się przede wszystkim do jelit, gdzie po wchłonięciu przylegają do ścianek, chroniąc je przed rozwojem drob-noustrojów chorobotwórczych. Poza tym niezmiernie ważną funkcją probiotyków jest zapobieganie biegunkom poantybio-tykowym lub występującym w przebiegu grypy żołądkowej wywołanej rotawirusa-mi. Nie należy zapominać o szeregu innych zalet wynikających ze stosowania probio-tyków, takich jak zwiększenie odporności, zwiększenie wchłaniania witamin i substan-cji odżywczych z pokarmu (m.in. wapnia, magnezu, żelaza), zapobieganie zaparciom, zmniejszenie objawów nietolerancji laktozy czy zmniejszenie rozwoju alergii u dzieci. Coraz powszechniej dokumentowane są również korzyści ze stosowania ich w scho-

rzeniach trawiennych, immunologicznych oraz chorobach zakaźnych.

Kiedy po nie sięgnąć i w jakiej postaci?Należy pamiętać o tym, że każdy czło-

wiek posiada swoją własną, naturalną fl orę bakteryjną. Suplementacja probiotykami wymagana jest szczególnie wtedy, gdy fl ora ta zostanie w jakiś sposób zniszczona, a dzieje się tak np. przy terapii antybiotyka-mi. U osób starszych, wraz z wiekiem, pro-porcje między szczepami bakterii zmieniają się, a dokładniej ilość tych niepożądanych – głównie enterokoków – wzrasta. Wówczas zażywanie probiotyków może nas uchronić przed dolegliwościami takimi jak zapalenie żołądka, jelit, zaburzenia pracy wątroby czy rak jelita grubego.

Bakterie probiotyczne powinny być przyj-mowane w  takiej formie, aby trawienie zachodzące w żołądku ich nie zniszczyło. Najczęściej stosowanymi postaciami far-maceutycznymi są kapsułki dojelitowe, dopochwowe, saszetki, fi olki oraz tabletki. Starajmy się zawsze wybierać preparaty bę-dące lekami (a nie suplementami). Produkty

Z magistrem farmacjiMARCINEM KOZŁOWSKIMrozmawia ANNA KOMOROWSKA

Poprawiają odporność i wchłanianie witamin, za-pobiegają biegunkom i zaparciom oraz zmniejszają ryzyko rozwoju alergii u dzieci. Czym są probiotyki, prebiotyki i synbiotyki, kiedy je stosować, które wy-brać i czym je „dokarmiać”, żeby jak najdłużej nas chroniły?

Dobrebakterie

41WARTO WIEDZIEĆPROFILAKTYKA

lecznicze mają udowodnioną klinicznie jakość oraz bezpieczeństwo stosowania.

Probiotyki dostępne w  postaci kapsułek zawierają bakterie suszone na zimno lub liofilizowane – co to znaczy?

Większość bakterii probiotycznych jest wrażliwa na ogrzewanie i  ginie w temperaturze 60-85°C, stąd prepara-ty do stosowania profi laktycznego lub leczniczego są najczęściej przygotowy-wane w procesie liofi lizacji. Technika ta polega na wstępnym zamrożeniu mate-riału pod ciśnieniem atmosferycznym, a następnie suszeniu sublimacyjnym. Suszenie przebiega w niższych tempe-raturach i trwa długo, dzięki czemu nie dochodzi do zabicia bakterii, lecz do ich uśpienia (hibernacji). Otrzymywana su-cha biomasa charakteryzuje się trwało-ścią. Gotowy produkt przechowywany jest zazwyczaj w lodówce, chyba że za-wartość wody po suszeniu jest bardzo niska, wówczas temperatury przecho-wywania sięgają 20-25°C.

I te uśpione bakterie potem ożywa-ją w naszych jelitach? Jak to możli-we?

Podczas liofi lizacji szczepy poddawa-ne są takiej obróbce, by stopniowo po-

trafi ły się wybudzić. Ponadto wybierane są takie gatunki bakterii, które mają wy-soką zdolność przetrwania procesu su-szenia oraz późniejszego ,,odżycia”. Na początku drogi w naszym organizmie przed solami żółci i kwasem żołądko-wym chroni je powlekana kapsułka, ma-tryca, która ulega rozpuszczeniu dopiero w jelitach, dalej do kolonizacji i rozwoju bakteriom wystarcza treść pokarmowa, która się tam znajduje.

Które bakterie są bardziej skutecz-ne – żywe (np. znajdujące się w jo-gurcie) czy liofi lizowane?

Produkty mleczne nie stanowią nie-stety optymalnego źródła bakterii pro-biotycznych. Bardzo często zawarta w  nich liczba szczepów bakterii jest niewystarczająca, a ich czas przeżycia nieporównywalnie krótszy. Probiotyki dostępne w postaci kapsułek dojelito-wych są odporne na niekorzystne śro-dowisko żołądka. Zawierają one bakterie suszone na zimno bądź liofilizowane, przy czym, jak wspomniałem wcześniej, wielką wagę przykłada się do wyboru takich szczepów, które mają największą zdolność do przeżycia tego procesu i do odżycia w jelitach. Badania jednoznacz-nie pokazują, że nie ma żadnej różnicy między bakteriami żywymi i liofi lizowa-

WYBIE-RAJĄC PREPA-

RAT PROBIO-TYCZNY ORAZ USTALAJĄC DAWKOWANIE, ZAWSZE WARTO PORADZIĆ SIĘ LEKARZA LUB ZASTOSOWAĆ DO WSKAZÓWEK FARMACEUTY.

JEDNYM Z GŁÓW-NYCH

KRYTERIÓW STA-WIANYCH PRE-BIOTYKOM JEST WYBIÓR-CZE POBUDZA-NIE WZROSTU JEDYNIE ,,DOBRYCH” BAKTERII.

grudzień 2017-styczeń 2018

42 WARTO WIEDZIEĆPROFILAKTYKA

nymi, jeśli chodzi o zdolność do przenika-nia i przeżycia w organizmie. Jak dotąd nie sformułowano także ściśle ujednoliconych standardów co do dawki szczepów probio-tycznych. Według Amerykańskiego Towa-rzystwa Pediatrycznego (AAP), aby uzyskać efekt zdrowotny, powinno się przyjmować od 1 do 2 mld CFU bakterii probiotycznych dziennie.

Probiotyk może zawierać jeden rodzaj bakterii (monokultury) bądź kultury mieszane. Czy ten drugi rodzaj jest lep-szy, bo tak jak w życiu – w grupie siła?

Teoretycznie preparaty zawierające wię-cej gatunków bakterii wydają się skutecz-niejsze, gdyż każdy kolejny szczep może kolonizować inne miejsce w przewodzie pokarmowym. W praktyce jednak należy pamiętać, że szczepy użyte do produkcji probiotyku nie powinny wykazywać wzglę-dem siebie właściwości antagonistycznych, dlatego w każdym produkcie kombinacja mikroorganizmów musi zostać dokładnie sprawdzona pod względem ich wzajemne-go oddziaływania. Najlepiej przebadanymi do tej pory szczepami bakterii są Lactobacil-lus rhamnosus GG i Saccharomyces boulardii.

A czym są prebiotyki?Bakterie probiotyczne są organizma-

mi żywymi potrzebującymi do przeżycia odpowiedniej ilości

,,pożywienia”, które stano-wią właśnie prebiotyki. Pod wzglę-

dem bu-dowy są to cukry

o krótkich łańcuchach, tworzących

włókna pokarmowe pochodze-nia roślinnego. Włókna te nie są trawio-ne przez enzymy i kwasy żołądkowe, więc przechodzą do jelit, gdzie ulegają fermen-tacji, pobudzając namnażanie bakterii probiotycznych. Najczęściej stosowanym prebiotykiem w preparatach handlowych jest FOS, czyli fruktooligosacharyd. Jego głównym cukrem budulcowym jest fruk-toza i jedna cząsteczka glukozy. Do natu-ralnych prebiotyków należą korzeń cykorii i karczoch, które zawierają duże ilości inuli-ny oraz błonnik.

Z tego, co wiem, wszystkie mikroorga-nizmy, a więc także „złe” bakterie oraz drożdże i grzyby lubią cukry. Czy prebio-tyki nie staną się dla nich pożywką?

Jednym z głównych kryteriów stawia-nych prebiotykom jest wybiórcze pobu-dzanie wzrostu jedynie ,,dobrych” bakterii. Aby stało się to możliwe, stworzono pro-fesjonalne prebiotyki – scFOS, czyli oligo-sacharydy o bardzo krótkich łańcuchach fruktozy, które są bardziej specyfi czne i od-żywiają tylko bakterie probiotyczne. Boga-tym źródłem scFOS są pory, szparagi oraz korzeń łopianu.

Prebiotyki powinniśmy stosować łącz-nie z probiotykami? Jak długo powinna trwać terapia w  przypadku jednych i drugich?

Zdania co do skuteczności i celowości dodawania prebiotyku do probiotyku są podzielone. Uważa się, że sam probiotyk wystarczy, kiedy w naszej diecie uwzględ-nimy produkty roślinne. Na pewno jednak dodatkowe ,,pożywienie” dla bakterii nie zaszkodzi. W przypadku terapii antybioty-kami naturalna mikrofl ora zostaje zaburzo-na na kilka miesięcy, a bywa że i na kilka lat, dlatego suplementacja probiotyków po-winna przebiegać przez cały okres lecze-nia, a także przez co najmniej 7 dni po nim. Wybierając preparat probiotyczny oraz ustalając dawkowanie, zawsze warto pora-dzić się lekarza lub zastosować do wskazó-wek farmaceuty.

W aptece znajdziemy także synbioty-ki, czyli kombinację probiotyków z pre-biotykami. Połączenie wydaje się idealne, bo jeden produkt zastępuje dwa, ale najczęściej synbiotyki podaje się dzieciom. Dlaczego?

W przeciwieństwie do osób dorosłych u dzieci problemem może być odpowied-nia podaż produktów roślinnych stano-wiących pokarm dla już przyjmowanych szczepów probiotycznych. Wówczas z po-mocą przychodzą synbiotyki będące połą-czeniem probiotyku z prebiotykiem. Takie preparaty mogą być podawane dzieciom np. w postaci granulatu o przyjemnym sma-ku, co dodatkowo zachęci je do ich stoso-wania.

ZAPAMIĘTAJ!Synbiotyki są połą-czeniem probiotyku z prebiotykiem.

AAPPPPAAAAMMMMIIIĘĘTAM

43WARTO WIEDZIEĆZDĄŻYĆ PRZED ZAPALANIEM ZATOK

czy zapalenieKatar

zatok?Lekarze twierdzą, że w Polsce nie ma czło-

wieka, który nie chorował na katar. To jed-no z najczęstszych schorzeń, które zresztą często lekceważymy, uważając, że katar leczony trwa 7 dni, a nieleczony tydzień. Tymczasem powiedzenie to powstało w czasach, gdy jedynym lekiem na przezię-bienie była aspiryna i... ciepłe łóżko. Lekarze starej daty uważali, że katar jest chorobą, którą należy „wyleżeć w łóżku”. Dodatkowo ordynowali przestrzeganie diety – powinna być ona lekkostrawna, ale odżywcza. Cho-remu podawano bulion, ryby lub chudy drób, dużo owoców, szczególnie tych bo-gatych w witaminę C. Do tego w ruch szły stare przepisy na uzdrawiające mikstury: mleko z miodem i czosnkiem, herbata z al-koholem lub sokiem malinowym. Teraz za-panował inny trend w leczeniu przeziębień wymuszony przez szybkie tempo życia. Nie ma czasu na leżenie w łóżku i przygotowy-

wanie leczniczych mikstur. W efekcie coraz częściej zwykły katar kończy się zapaleniem zatok.

GDY SIĘ CZĘSTO PRZEZIĘBIAMYGdy mamy katar, błony śluzowe wyście-

łające górne drogi oddechowe produkują duże ilości śluzu, m.in. po to, by chronić się przed chorobotwórczymi drobnoustrojami. Chory pozbywa się go, kichając i dmucha-jąc w chusteczki. Krople do nosa powodują znaczny spadek produkcji śluzu, dzięki cze-mu tenże chory odczuwa ulgę i może swo-bodnie oddychać. Ale nawet gdybyśmy najstaranniej czyścili nos i zażywali wiele leków, wirusy i bakterie dalej się namnaża-ją. Jeśli do walki z nimi nie będzie gotowy cały organizm, może nastąpić dalszy roz-wój choroby: zostaną zaatakowane zatoki. A tam chorobotwórcze drobnoustroje mają idealne warunki do namnażania.

Obydwa schorzenia są często mylone przez pacjentów. Z katarem zwykliśmy radzić sobie sami, zaś chore zatoki

wymagają interwencji lekarskiej. BARBARA HOŁUB

ZANIED-BANE ZAPALE-

NIE ZATOK MOŻE WYMAGAĆ DŁUŻSZEGO LECZENIA, NIE-RZADKO TAKŻE INTERWENCJI CHIRURGA.

CZY WIESZ, ŻE...

...gdy mamy katar, błony śluzowe wyściełające górne drogi oddechowe produkują

duże ilości śluzu, m.in. po to, by chronić się przed

chorobotwórczymi drobnoustrojami.

grudzień 2017-styczeń 2018

44 WARTO WIEDZIEĆZDĄŻYĆ PRZED ZAPALANIEM ZATOK

Na początku zaatakowane zatoki nie dają sygnałów, że dzieje się coś niepokojącego. Z czasem jednak za-uważamy, że wystarczy podmuch wiatru, by dopadało nas przeziębienie. Niestety, najczęściej mylnie stawia-my sobie diagnozę, ponieważ w początkowej fazie za-palenie zatok przypomina katar. Jak odróżnić katar od zapalenia zatok?

MOŻLIWE ODCHYLENIA W tabelce przedstawiamy charakterystyczne objawy

zapalenia zatok, należy jednak pamiętać, że nie zawsze występują one wszystkie razem. Bywa, że choroba przebiega bez gorączki, ale chorzy odczuwają ból gło-wy. Często ból pojawia się jako jedyny objaw zapalenia zatok. Nie ma wysięków z nosa, nie ma gorączki. Przy zapaleniu zatok trzeba zgłosić się do lekarza. Jeśli jest to wczesne stadium choroby, leczenie przebiega szyb-ko, jedynie przy użyciu preparatów farmakologicznych. Zaniedbana choroba może wymagać dłuższego lecze-nia, nierzadko także interwencji chirurga.

JAK ZAPOBIEGAĆ?Zarówno kataru, jak i zapalenia zatok można unik-

nąć. Jeśli zadbamy o swoją odporność, uchronimy się przed chorobami nawet wtedy, gdy zmarzniemy lub będziemy przebywać w towarzystwie zakatarzonych i kichających osób. Jak więc ją wzmocnić? Wystarczy codziennie zjadać produkty bogate w witaminę C, by zauważalnie rzadziej zapadać na przeziębienie, a jeśli już zdarzy się, że złapiemy katar, możemy uniknąć groź-nego zapalenia zatok. Nasze matki i babki chorym na katar serwowały soki owocowe lub tabletki z synte-tyczną witaminą C (kwasem askorbinowym). Nieste-ty, naukowcy udowodnili, że witamina ta podawana w czasie choroby, niewiele pomaga! Natomiast jest bardzo skuteczna w walce z chorobami, jeśli jest do-starczana organizmowi codziennie przez dłuższy okres. Dowiedziono, że osoby, które profi laktycznie zażywały witaminę C lub jadały produkty zasobne w tę witaminę, chorują rzadziej, a jeśli już, to choroba przebiega łagod-niej i krócej.

OBJAWY KATAR ZAPALENIE

Przezroczysta wydzielina z nosa TAK NIE

Nieprzezroczysta, zielonkawa lub żółta wydzielina NIE TAK

Gorączka NIE TAK

Ból w okolicach zatok NIE TAK

Choroba trwa DO 7 DNI POWYŻEJ

45WARTO WIEDZIEĆZDĄŻYĆ PRZED ZAPALANIEM ZATOK

MROŻONKI NA POMOCLatem i wczesną jesienią łatwiej o produk-

ty bogate w tę cenną witaminę. Co jednak robić zimą i wiosną, gdy nie ma tylu owo-ców, a i wybór warzyw mniejszy? Po pierw-sze, należy sięgać po mrożone owoce. Zmiksowane, z odrobiną śmietany i dosło-dzone, np. miodem, są przysmakiem dzie-ci (one tym bardziej potrzebują ochrony i wzmocnienia układu odpornościowego). Dorośli mogą sięgnąć po paprykę, cytrusy, natkę pietruszki i kiszoną kapustę. Te dwa ostatnie produkty są zaliczane do najzdrow-szych na świecie. Natka dodatkowo zawie-ra żelazo, które w towarzystwie witaminy C jest dobrze przyswajane. Kiszona kapusta to wspaniałe źródło witamin, minerałów i błonnika, dodatkowo wspiera mikrofl orę jelit.

MOC CYNKUCynk działa na układ odpornościowy jak

bicz. Mobilizuje go do wytężonej pracy, nie pozwala zwalniać. Dostarczenie więk-

szej ilości cynku w trakcie choroby łagodzi przebieg i skraca czas jej trwania. Dlatego jeśli czujemy, „że coś nas bierze”, sięgnijmy po produkty bogate w cynk, czyli: czerwo-ne mięso, żółty ser, potrawy z roślin strącz-kowych i orzechy. Najbogatszym źródłem cynku są ostrygi i krewetki, ale to specjały odświętne, więc trudno je traktować jako środek wspomagający leczenie przyziem-nego kataru.

Opakowania: saszetki 10 x ‘a 1g oraz tuba ‘a 14g

Tribiotic to:

LL

r e k l a m a

ZIELONY KOKTAJL Z NATKI PIETRUSZKISkładniki (dla 3 osób): 1 pęczek pietruszki, szklanka soku z jabłek, sok z 1 pomarańczy, łyżka miodu, 1 szklanka wody mineralnej gazowanej Przygotowanie: do kielicha miksera włożyć wszystkie składniki i miksować tak długo, aż koktajl będzie „gładki”, bez wyczuwalnych kawałków pietruszki. Uwaga, do koktajlu używamy całych łodyżek pietruszki, a nie tylko listków!

koktajl będzie „gładki”, szki. Uwaga, do koktajlu a nie tylyyyyyyyyyyyyy ko listków!

WARTO WIEDZIEĆINSPIRACJEWARTO WIEDZIEĆINSPIRACJE

3grudzień 2017-styczeń 2018

46 WARTO WIEDZIEĆZDROWIE KOBIETY

sposoby na złagodzenie objawów menopauzy

Menu kobiety w okresie okołomenopauzalnym powinno być bogate w wapń, witaminy A, C, D, E oraz beta-karoten i fitohormony. W jadłospisie musi się znaleźć mleko i jego przetwory (sery, kefir, jogurt, maślanka), produkty pełnoziarniste (pieczywo, płatki, kasze), tłuste ryby (makrela, łosoś), owoce, ciemnozielone i czerwone warzywa oraz strączki, a także oleje roślinne. Należy ograniczyć cukier, słodycze, potrawy ciężkostrawne (tłuste i smażone) oraz kawę. Warto dodać, że sprzymierzeńcem kobiet przechodzących klimakterium jest soja, która zawiera substancje imitujące naturalne estrogeny kobiety. Znajdujące się w soi izoflawony należą do grupy fitoestrogenów i wykazują działanie podobne do estrogenów organizmu ludzkiego. Są też bardzo często stosowane przy terapiach hormonalnych. Oprócz tego soja jest bogata w lecytynę, która zapobiega osteoporozie dzięki wysokiej zawartości wapnia. Należy pamiętać, że w czasie menopauzy wzrasta zapotrzebowanie na wapń. Dlatego warto włączyć do diety produkty sojowe, np. mleko sojowe czy ser tofu. Poleca się zjadać dwie porcje produktów sojowych na dzień.

Nieprzyjemne dolegliwości okresu przekwitania można łagodzić stosując hormonalną terapię zastępczą (HTZ), a panie, które nie mogą lub nie chcą

stosować hormonów, mogą skorzystać z naturalnych sposobów na przejście klimakterium. Sprawdź, co może ci pomóc.

ANNA KOMOROWSKA

Menuw waW jadjogurtłustwarz

stosować hormonów, mogą klimakteriu

Dieta

47WARTO WIEDZIEĆZDROWIE KOBIETY

KLIMAKTERIUM

Do najbardziej typowych symptomów menopauzy należą uderzenia gorąca, których doświadcza trzy czwarte ko-biet. Taka fala trwa kilka minut, a po-tem pojawia się wrażenie zimna. I tak kilka razy dziennie. W nocy mogą po-jawiać się silne poty i bezsenność. Ty-powe dla menopauzy są też huśtawki nastrojów: płaczliwość, niepokój (a czasem wręcz ataki paniki), draż-liwość czy depresja. Wszystkiemu winne są deficyty estrogenu. Hormon ów ma też wpływ na funkcjonowanie mózgu. Jego niższe stężenie prowadzi do osłabienia koncentracji i pamięci.

Ziołem, które doskonale łagodzi objawy menopauzy, jest pluskwica groniasta. Nie tylko zwalczy ona kłopotliwe uderzenia gorąca, ale też zlikwiduje nocne pocenie się. Roślina wpływa na część mózgu odpowiedzialną między innymi za kontrolowanie temperatury ciała. Pluskwicy nie powinny jednak stosować kobiety o wrażliwych jelitach i żołądku. Innym pomocnym w tym czasie ziołem jest dziurawiec zwyczajny, który może przeciwdziałać łagodnej odmianie depresji i bezsenności – dolegliwościom, które często dotykają kobiety, które weszły w okres przekwitania. Stosowanie dziurawca może się wiązać z wystąpieniem skutków ubocznych, np. wysypką. Wybierając suplementy zawierające dziurawiec, zdecyduj się na te, które mają zagwarantowany procent aktywnego składnika i stosuj je zgodnie z zaleceniami producenta.Rośliną powszechnie stosowaną w łagodzeniu objawów klimakterium jest również niepokalanek pospolity. Sprzyja on utrzymaniu odpowiedniego poziomu progesteronu. Pomocna będzie także czerwona koniczyna. Dzięki dużej zawartości roślinnych estrogenów łagodzi uderzenia gorąca i poprawia nastrój. Poza tym zmniejsza uczucie suchości w miejscach intymnych oraz obniża poziom złego cholesterolu. Koniczyna czerwona poprawia także krążenie krwi, zapobiega osteoporozie i przynosi ulgę przy bólach piersi.

Badania bezspornie wykazały, że trzy godziny ćwiczeń tygodniowo mogą nieco złagodzić uderzenia gorąca, które dręczą kobiety, które weszły w okres menopauzy. Dodatkowo aktywność fizyczna pomaga kobietom w tym okresie życia zachować szczupłą sylwetkę. Ruch poprawia też koncentrację i samopoczucie. Nie trzeba od razu wyciskać siódmych potów na siłowni, wystarczy codzienny, szybki spacer (np. z kijkami), jazda na rowerze, pływanie lub aerobik. Mimo zmęczenia i braku chęci warto się przemóc i znaleźć sobie jakieś zajęcie. Może to być regularne wychodzenie ze znajomymi do kina lub teatru, albo coś zupełnie nowego, jak kurs nauki języków obcych, tańca towarzyskiego czy jogi.

Kojąca moc ziół

Aktywność i hobby

WARTO WIEDZIEĆVADEMECUM

grudzień 2017-styczeń 2018

48

Leki (nie) tylkoz saszetki

Jedną z bardziej popularnych i lubianych, zwłaszcza przez mamy małych dzieci, form leków i produktów leczniczych są roztwory.

Czy słusznie? JOANNA GRZEGORZEWSKA

ROZTWÓR, CZYLI CO?Jeśli zapytalibyśmy chemika, czym jest

roztwór, ten z pewnością powiedziałby, że to jednorodna mieszanina dwóch lub wię-cej związków chemicznych lub pierwiast-ków chemicznych oraz że jeden z  tych związków nazywany jest rozpuszczalni-kiem, a drugi substancją rozpuszczaną. Na tle takiej wiedzy informacja o tym, że skład roztworów określa się przez podanie stę-żenia składników, wydaje się już oczywista. Farmaceuta natomiast powiedziałby, że roztwory to płynna postać leku przezna-czona do stosowania zewnętrznego lub wewnętrznego. Postać, którą otrzymuje się przez rozpuszczenie jednej lub kilku sub-stancji leczniczych w rozpuszczalniku lub mieszaninie rozpuszczalników. Na koniec, być może, farmaceuta by dodał, że są to preparaty przezroczyste o barwie i zapachu właściwym dla składników.

LEKI, WITAMINY I SÓLCzy każdy pacjent może kupić lek w for-

mie roztworu? To zależy od leku. Niektóre można kupić bez recepty (np. stosowane w przeziębieniu leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne) lub tylko na receptę (an-tybiotyki). Ważne jest też to, że taka płyn-

na receptura składa się nie tylko substancji leczniczych. W postaci roztworów dostępne są też preparaty ziołowe, witaminy, składniki mineralne i inne suplementy diety oraz tzw. środki spożywcze wykorzystywane m.in. do różnego rodzaju płukanek (np. sól przydat-na w płukaniu zatok).

W APTECE DWIE FORMY Jeśli lekarz zaleci nam przyjmowanie leku

czy jakiegoś innego produktu w postaci roz-tworu, kupić go będzie można w dwóch formach: w  formie gotowego płynnego roztworu lub w postaci sypkiej, tj. w posta-ci proszku lub granulatu do samodzielnego przyrządzenia w domu. Proszek lub granu-lat najczęściej zalewa się wodą (chłodną lub gorącą) przed samym podaniem. Nie ma też problemu z dawkowaniem, ponieważ lek/produkt zazwyczaj jest poporcjowany (popularna forma – saszetka).

GRANULAT KONTRA PROSZEKProszek do samodzielnego sporządzenia

roztworu to sypkie cząstki substancji lecz-niczych lub części roślin. Granulat z kolei to mieszanina sproszkowanych substancji leczniczych i pomocniczych uformowana w jednolite grudki.

ZALETĄ ROZTWO-RU JEST

SZYBSZE NIŻ W PRZYPADKU INNYCH PO-STACI LEKÓW WCHŁANIA-NIE SUBSTANCJI LECZNICZYCH, ZWIĄZKÓW MI-NERALNYCH I INNYCH SKŁAD-NIKÓW ROZ-TWORU PRZEZ ORGANIZM.

CZY WIESZ, ŻE......proszek do samo-

dzielnego sporządzenia roztworu to sypkie cząstki

substancji leczniczych lub części roślin.

49WARTO WIEDZIEĆVADEMECUM

ROZPUSZCZONY W... WINIE? Rozpuszczalnikiem roztworów leczni-

czych może być nie tylko zwykła woda, ale i woda aromatyczna, wina lecznicze, etanol, glicerol, oleje roślinne czy parafi na płynna. Ze względu na rodzaj użytego rozpuszczal-nika farmaceuci i medycy dzielą roztwory lecznicze na:

• roztwory wodne, w których rozpusz-czalnikiem jest woda oczyszczona (otrzymuje się ją różnymi metodami, w tym metodą destylacji, z odpo-wiedniej jakości wody do picia);

• roztwory spirytusowe o  stężeniu etanolu do 40 proc. (alkohol ety-lowy stosowany jest jako rozpusz-czalnik zarówno w lekach do użytku zewnętrznego, jak i wewnętrznego; w stężeniu 70 proc. ma właściwości odkażające);

• roztwory spirytusowe o stężeniu eta-nolu powyżej 40 proc.;

• roztwory glicerolowe, w  których rozpuszczalnikiem, a jednocześnie środkiem utrzymującym wilgoć jest glicerol (glicerol to bezbarwna, bez-wonna ciecz o konsystencji syropu i słodkawym smaku; zawiera ok. 14 proc. wody);

• roztwory olejowe, w  których roz-puszczalnikiem jest olej rycynowy (olej rycynowy stosuje się do spo-rządzania nie tylko roztworów olejo-wych, ale i emulsji, i mazideł).

CZTERY DUŻE PLUSY Niewątpliwym plusem leków/produktów

mających postać roztworów, a więc formę płynną, jest łatwość ich przyjmowania i po-dawania. Jeśli chodzi o podanie doustne,

w odróżnieniu od tabletek czy kapsułek taki płynny preparat łatwiej przełknąć, co istotne jest np. w przypadku lecze-nia i suplementowania dzieci czy osób w podeszłym wieku, u których istnieje niebezpieczeństwo zakrztuszenia czy

zadławienia.Drugim plusem jest szybsze

niż w przypadku innych postaci wchłanianie substancji leczni-czych, związków mineralnych i innych składników roztworu przez organizm. Substancja lecznicza po podaniu trans-

portowana jest z miejsca wpro-wadzenia do krwiobiegu, skąd

dalej przemieszcza się do miej-sca, w  którym ma zadziałać, a  to,

jak szybko to się stanie, zależy m.in. od rozpuszczalności tej substancji. Leki za-wierające substancje lecznicze w posta-ci stałej, czyli nierozpuszczonej, przed wprowadzeniem do organizmu muszą najpierw ulec rozpadowi, zawarta w nich substancja musi rozpuścić się i dopiero wtedy rozpoczyna się jej wchłanianie, co oznacza, że uwalnianie substancji leczni-czej trochę trwa. A roztwór? Roztwór jest gotowy do wchłonięcia od razu – cała jego dawka szybko dociera do miejsca docelowego (podczas gdy np. tabletki tracą „po drodze” część zawartych w nich substancji).

Trzecim plusem leków/produktów w postaci roztworów jest „jednolitość rozproszenia substancji leczniczej”. Oznacza to, że substancja lecznicza jest

WARTO WIEDZIEĆVADEMECUM

ROZTWO-RY LECZ-NICZE

MOGĄ ZAWIERAĆ SUBSTANCJE PRZECIWBÓ-LOWE, PRZE-CIWZAPALNE I PRZECIWGO-RĄCZKOWE.

grudzień 2017-styczeń 2018

50

równomiernie rozprzestrzeniona w całym roztworze, co ma duże znaczenie dla daw-kowania preparatu (w każdej dawce znajdu-je się taka sama ilość substancji leczniczej).

Bez dwóch zdań zaletą roztworów jest też możliwość przyjmowania ich różnymi dro-gami.

JAK JE PRZYJMOWAĆ?Najpopularniejsze na polskim rynku są

roztwory doustne. I nic dziwnego. Spek-trum działania takich roztworów jest wyjąt-kowo szerokie, a dostępność ogromna. Co można o nich powiedzieć? Zacznijmy od rzeczy mniej ważnych z medycznego punk-tu widzenia, a więc od tego, że roztwory do-ustne mogą być bez smaku lub mieć różne smaki: malinowy czy cytrynowy. Mogą być też z dodatkiem cukru lub bez cukru (taki preparat idealny jest dla cukrzyków). Bywa, że producenci uzupełniają je witaminami, np. witaminą C, związkami mineralnymi, wyciągami z roślin, które wykazują właści-wości lecznicze. Podawane na gorąco (za-wartość saszetki rozpuszczona w gorącej wodzie) mogą mieć dodatkowo działanie rozgrzewające, co jest istotne np. przy prze-ziębieniach czy bólu gardła. A co wiemy o substancjach czynnych?

Jeśli chodzi o roztwory lecznicze, mogą one zawierać substan-

cje przeciwbólowe, przeciwzapalne,

przeciwgorącz-kowe (paraceta-mol, ibuprofen, kwas salicylo-wy). Są też roz-twory mające

w swoim składzie substancje natu-

ralnie występujące w naszym organizmie, takie jak

chociażby glukozamina (glukozamina to aminocukier, który zdaniem niektórych może przyczyniać się do łagodzenia obja-wów choroby zwyrodnieniowej stawów), czy roztwory będące środkiem spożyw-czym zawierające np. pałeczki kwasu mlekowego lub elektrolity, które przywra-cają równowagę wodno-elektrolitową oraz prawidłowy skład flory bakteryjnej w jelitach. Roztwór doustny może być też antybiotykiem stosowanym w leczeniu za-każeń bakteryjnych.

INNE ROZTWORY • Roztwory do przepłukiwania. Prze-

płukiwać można np. nos, zatoki, uszy, gardło, oczy. Substancją czynną w przypadku płukania nosa i zatok może być np. chlorek sodu, podob-nie jak w przypadku płukania oka, do którego dostały się np. opiłki żelaza, w przypadku gardła kwas salicylowy (tu dodatkami często są olejki takie jak eukaliptusowy czy mięty pieprzo-wej).

• Roztwory do inhalacji stosuje się przede wszystkim w leczeniu dróg oddechowych.

• Roztwory do wstrzykiwań.• Roztwory do infuzji. Infuzja to wpro-

wadzenie do organizmu dożylnie, podskórnie lub doodbytniczo więk-szej ilości płynu w  celach leczni-czych. Roztworem do infuzji może być choćby preparat do żywienia pozajelitowego czy lek stosowany w leczeniu choroby nowotworowej (chemioterapia).

• Roztwory dopochwowe – dostępne są w formie gotowych płynów lub proszku w saszetkach do samodziel-nego przygotowania roztworu.

• Roztwory doodbytnicze. Mogą mieć np. właściwości przeczyszczające i zmiękczające masy kałowe, a więc przydatne w zaparciach czy oczysz-czeniu jelita grubego przed bada-niami diagnostycznymi, przed i po zabiegach operacyjnych.

o substancjach czynnych?Jeśli chodzi o roztwory lecznicze, mogą

one zawierać substan-cje przeciwbólowe,

prprzezeciciwzwzapapalalnene, prprzezeciciwgwgororącączz-kowe (paraceta-mol, ibuprofen, kwas salicylo-wyy).) Sąą też roz-twory mające

w swoim składzie susubstancje natu-

raraaararararaalnlnlnlnlnlnl ieieiee występujące wwwwwwwwwwwww w ww w w nnnananananannnanananaannaszsszszszszszszzszszszzyyyymymymymmmmymmmmmymyymmymy oooooorgrgrgrgrgrgananizmie, takie jak

cccchchhhcchchchchcchchcchccchchcchchchchccccchchchchoocoococoococooocooocococococccciiaiaiaiaiaiaiaiaiaaiaiaiaażżżbżbżżbżżżbżbżbżbżbżbżbżbbżbbż yyyyyyyy yy y yy glglglglgglglgglglg kukkukuukukukukooozozozoozozaamamammminini a (g(glulukokozazamiminana ttooaamamamamamamamaamamamamammiiiiniininiiinninnococococcococukukuukukukieieieeier,r,r, kkkktótótótótóryryrry zzdadaniniemem nnieiektktórychmomomomomożżeżeżżeż pprzrzycyczyzyniniaćać się do łagodzenia obja-wówwówówówówów www chchororoboby y zwyrodniienenioiowewejj ststawawówów),), czc y rooztztwoworyry będędące śśrodkiem spożyw-czczymymyy zzawawieierarająjąjąjącece nnpp.p ppałeczki kwasu mlmlmlmlekekekekoowoowegegego ooo luluulubbb b elelellekekekektrtrtrt ololitity,y, kktótórere pprzywwrara-cająą równowagę wododno-elektrolitową oraz prawidłowy skład flory bakteryjnej

W postaci roztworów do-stępne są też preparaty zio-

łowe, witaminy, składniki mineralne i inne suplementy

diety oraz tzw. środki spożyw-cze wykorzystywane m.in. do

różnego rodzaju płukanek.

•Roztwór jest gotowy do

wchłonięcia od razu – cała jego dawka szybko docie-

ra do miejsca docelowego.

51WARTO WIEDZIEĆPIELĘGNACJA

Kosmetyki naturalne szturmem zdobywają rynek. Jak ustrzec się przed pomyłką przy zakupie, jak od-

różnić naturalny preparat od „naturalnego”? OLGA OSWALDO

W zgodzie z naturą

Zazwyczaj z góry zakładamy, że kosmety-ki naturalne, które często w sklepie znajdu-jemy na specjalnej półce, muszą mieć wiele wspólnego z naturą.

Utwierdzają nas w tym przeświadczeniu ich nazwy pochodzące od słów aloes, zielo-na herbata, nagietek czy rumianek. Do tego te przymiotniki: organiczne, ekologiczne, biologiczne, certyfi kowane czy naturalne! Postaramy się pomóc wam odnaleźć się w tym magicznym świecie.

NATURALNE I ORGANICZNEOrganizacje ekologiczne na całym świecie

ustaliły pewne zasady, które jasno pozwala-ją sklasyfikować kosmetyk jako naturalny bądź nie. Zaczęto od podziału na dwie gru-py: na kosmetyki naturalne i organiczne.

Naturalne to takie preparaty, które zostały zrobione ze składników pochodzenia roślin-nego, mineralnego lub morskiego i nie były przetwarzane razem z syntetycznymi pro-duktami chemicznymi. Jednak nie oznacza to, że takie produkty nie mają w sobie synte-tyków! Mogą one być bazą produktu. Mogą też zawierać konserwanty, które powodu-ją, że preparaty nie starzeją się zbyt szybko. I nie powinnyśmy się ich bać, jeśli użyte są w odpowiednich dawkach.

Z kolei kosmetyki organiczne to takie, któ-rych składniki pochodzą z ekologicznych upraw ściśle spełniających określone kry-teria. Rośliny nie mogą być uprawiane przy użyciu pestycydów czy z wykorzystaniem inżynierii genetycznej. Kosmetyki takie są konserwowane wyłącznie naturalnymi sub-stancjami, na przykład olejkami eteryczny-mi. I co ważne, powinny dawać gwarancję, że nie były testowane na zwierzętach. Te wszystkie informacje powinny znaleźć się na etykiecie.

POPULARNE SKŁADNIKI

Najczęstszymi składnikami używanymi do produkcji kosmetyków ekologicznych są wyciągi z roślin uprawianych na kontrolo-wanych farmach ekologicznych oraz skład-niki pochodzenia zwierzęcego, takie jak lanolina z owczej wełny, miód, jedwab (któ-rych z kolei nie akceptują weganie). Bardzo popularnym składnikiem jest sól morska oraz różnego rodzaju glinki.

ETYKIETA PRAWDĘ CI POWIECo zrobić, by nie dać się nabrać na rekla-

mowe slogany i nie kupić kosmetyków eko-logicznych tylko z nazwy? Trzeba dokładnie czytać etykiety. Z naciskiem na słowo „do-kładnie”. I szukać takich haseł, które powin-

NATURALNE PRE-PARATY ZOSTA-ŁY ZROBIONE ZE SKŁADNIKÓW POCHODZENIA ROŚLINNEGO, MI-NERALNEGO LUB MORSKIEGO I NIE BYŁY PRZETWA-RZANE RAZEM Z SYNTETYCZNY-MI PRODUKTAMI CHEMICZNYMI.

WARTO WIEDZIEĆPIELĘGNACJA

grudzień 2017-styczeń 2018

52

ny zaspokoić nasze ekologiczne potrzeby: „bez sztucznych konserwantów”, „bez kon-serwantów”, „naturalny zapach z olejków eterycznych”, „bez produktów petroche-micznych”.

Każdy kosmetyk musi mieć listę składni-ków na opakowaniu. Zapoznanie się z nią powinno być pierwszym odruchem każ-dego z nas. Niestety, wymaga to trochę samozaparcia, bo ze względu na łacińskie i angielskie nazwy oraz z  reguły bardzo drobny druk rozszyfrowanie składu nie jest proste. Ale to dobra droga, by odróżnić ko-smetyki naturalne od „naturalnych”.

UNIKI Trzeba uważać, bo niektórzy producenci

robią wszelkiego rodzaju uniki, aby utrud-nić klientowi zapoznanie się ze składem da-nego kosmetyku. Sposobów jest wiele. Na stronach internetowych producenci bar-dzo rzadko przedstawiają kompletny skład swoich produktów. Często podają tylko wybrane substancje czynne, a „zapominają” o mniej naturalnych emulgatorach czy kon-serwantach. Innym trikiem jest podawanie składu wyłącznie na opakowaniu – na kar-tonowym pudełku, które przeważnie po kupieniu wyrzucamy i nie mamy już szansy sprawdzić, czy jest coś szkodliwego w da-nym produkcie, czy nie.

DRUGA STRONA MEDALUEkokosmetyki szturmem podbijają świat

urody. Miliony kobiet odstawiają kremy syn-tetyczne i smarują twarze w zgodzie z naj-nowszymi trendami. Jednak nie zawsze naturalne oznacza lepsze.

Na przykład kremy do opalania. Natural-nymi fi ltrami przeciwsłonecznymi są w tych preparatach: tlenek cynku, dwutlenek tyta-nu, masło karite (shea butter) czy olej jojo-ba. Wymienione tłuszcze (masło karite, olej jojoba) tworzą fi ltr UV z faktorem około 4. Taki współczynnik ochrony mają „przyspie-szacze opalania”, a nie preparaty, które mają

chronić naszą skórę przed słońcem! Pamię-tajmy, że rekomendowana przez dermato-logów wysokość filtra SPF to co najmniej 30. Z kolei siła chroniąca pochodząca z fi l-trów mineralnych (tlenek cynku, dwutlenek tytanu) zależy od ich ilości w kosmetyku: około 10 proc. zawartości minerałów daje fi ltr z faktorem 10. Problem jednak w tym, że im więcej minerałów, które mają postać białego proszku, tym konsystencja kremu bardziej przypomina gęstą, twardą pastę i pokrywa skórę białą warstwą. W sklepach można spotkać całkowicie naturalne szty-fty przeciwsłoneczne z filtrem z faktorem 30, ale nie nadają się one do smarowania całego ciała. Poza tym fi ltr z takim faktorem może okazać się zbyt słaby dla osób z bar-dzo jasną karnacją lub dla dzieci. Trzeba ko-rzystać z fi ltrów chemicznych.

NIE ZDZIW SIĘJeśli zaczynasz stosować biokosmetyki,

przygotuj się też, że będą one różnić się od konwencjonalnych. Posiadają na ogół in-tensywny, czasem słodki lub gorzkawy za-pach. To zasługa olejków eterycznych. Nie dziw się, że naturalne mydła pienią się ina-czej niż te tradycyjne, a czasami nie pienią się wcale. Kupując organiczny dezodorant, weź od razu pod uwagę, że nie zahamuje on pocenia, zapobiegnie jednak nieprzy-jemnemu zapachowi. Przy każdym zakupie sprawdzaj datę ważności. Ponieważ pro-dukty organiczne nie zawierają syntetycz-nych konserwantów, tylko naturalne, słabiej działające, mogą szybciej tracić świeżość.

JEŚLI ZACZYNASZ STOSOWAĆBIOKOSMETYKI, PRZYGOTUJ SIĘ,ŻE BĘDĄ ONERÓŻNIĆ SIĘOD KONWEN-CJONALNYCH.

TRZEBA UWAŻAĆ, BO NIE-KTÓRZY PRODUCENCI RO-BIĄ WSZELKIEGO RODZAJU

UNIKI, ABY UTRUDNIĆ KLIENTOWI ZAPOZNANIE SIĘ ZE SKŁADEM DANE-

GO KOSMETYKU.

WARTO WIEDZIEĆPUSTYNIA WE WŁASNYM DOMU 53

grudzień 2017-styczeń 2018

54 MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMNOWOROCZNE POSTANOWIENIA

które wyjdąci na zdrowie

noworocznych postanowień,

55

Nowy Rok to dla wielu z nas czas zmian na lepsze. Od cze-go zacząć? Może chcesz rzucić palenie, uprawiać sport lub zrezygnować ze słodyczy? Oto kilka propozycji zmian „na

zdrowie” i podpowiedzi, jak w nich wytrwać. ELŻBIETA DOMINIK

BĘDĘ ZDROWIEJ SIĘ ODŻYWIAĆ

Jeżeli planujesz zmianę diety, postaw na metodę małych kroków. Wówczas szanse na wytrwanie w postanowieniu znacznie wzrosną. Rozpoczynaj swój dzień od zdrowego, sycącego śniadania, a kolejne posiłki jedz w odstępach 3-4-godzinnych. Dzięki temu zapewnisz sobie dopływ energii i uchronisz się przed napadami głodu i zmęczeniem. Do każdego posiłku jedz owoce lub warzywa (w ciągu całego dnia powin-no ich być od 0,5 do 0,7 kg).

Pamiętaj, by codziennie jeść produkty należące także do innych grup spożywczych: sięgaj po kasze i makarony, najlepiej pełnoziarniste, mle-ko i jego przetwory, ryby, mięso i jaja, tłuszcze zwierzęce. Ogranicz ilość cukru i słodyczy, nie dosalaj potraw, unikaj fast foodów. Pij co najmniej 1,5 litra wody dziennie. Dzięki temu nawodnisz organizm. Zrezygnuj z napojów sztucznie barwionych, słodzonych i gazowanych.

Ostatni posiłek zjadaj najpóźniej dwie-trzy godziny przed snem. Staraj się, by był jak najmniej obfi ty. Unikaj alkoholu, w wyjątkowych sytuacjach możesz sięgnąć po lampkę czerwonego wina, gdyż w nie-wielkich ilościach działa ono korzystnie na układ krążenia. Zmiany wpro-wadzaj stopniowo, staraj się modyfi kować swój jadłospis i wprowadzać te elementy, które sprawią, że będzie zdrowszy.

ZROBIĘ BADANIA PRZESIEWOWE

Zrób badania profi laktyczne. Nie tylko laboratoryjne badanie krwi – mor-fologię i biochemię, OB oraz badanie moczu, ale także RTG klatki piersiowej i USG jamy brzusznej. Zbadaj swój lipidogram – trzeba to robić raz na dwa lata, a w przypadku gdy ktoś z rodziny choruje na miażdżycę bądź chorobę wień-cową, raz w roku. Proste pomiary ciśnienia tętniczego, poziomu glukozy czy cholesterolu we krwi pozwolą na zahamowanie rozwoju choroby i uniknięcie powikłań z powodu zawału czy udaru.

Badaj poziom hormonów tarczycy. Do 49. roku życia wystarczy to robić raz na kilka lat, później – co roku. U kobiet wskazana jest mammografi a, natomiast niezależnie od płci należy wykonać EKG oraz densytometrię (pomiar gęstości kości). Warto także pomyśleć o wizycie u okulisty, który zbada ostrość wzroku, dno oka i zmierzy ciśnienie śródgałkowe. Raz na pół roku trzeba też odwiedzić stomatologa, by zobaczył, w jakim stanie są nasze zęby. Kobiety nie powinny za-pominać także o regularnych wizytach u ginekologa.

Korzystaj też z zaproszenia na badania przesiewowe. Są one pomocne we wczesnym wykryciu wielu groźnych chorób, np. cukrzycy, nowotworów, cho-rób krążenia czy gruźlicy. Dzięki szybkiej interwencji lekarskiej wzrastają wów-czas szanse na wyleczenie.

MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMNOWOROCZNE POSTANOWIENIA

grudzień 2017-styczeń 2018

56 MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMNOWOROCZNE POSTANOWIENIA

BĘDĘ ĆWICZYĆRegularny wysiłek fi zyczny zapobiega nowotworom, chorobom

serca, nadciśnieniu tętniczemu, cukrzycy, poprawia sprawność i kondycję. Jeżeli chcesz zwiększyć swoją aktywność fi zyczną, pa-miętaj, że dla prewencji chorób serca i cukrzycy wystarcza jedynie 30 minut dziennie dodatkowego marszu. Jeżeli myślisz o utrzy-maniu wagi – twoje ćwiczenia powinny trwać od 45 do 60 minut, natomiast jeżeli planujesz schudnąć – 60-90 minut trzy razy w ty-godniu.

Ćwicz na poziomie 40-60 proc. twoich możliwości – wówczas tracisz 150-200 kcal w ciągu 30 minut. Najlepszy efekt dają ćwi-czenia 3-5 razy w tygodniu. Powinna je poprzedzać rozgrzewka trwająca kilka, kilkanaście minut. Sprzyja ona dostosowaniu się or-ganizmu do zwiększonego wysiłku oraz zapobiega urazom i kon-tuzjom. Jeżeli dopiero zaczynasz ćwiczyć, pamiętaj, że na początku trening powinien trwać tylko kilkanaście minut, następnie stop-niowo należy zwiększać czas ćwiczeń.

Specjaliści zalecają osobom po 50. roku życia lub tym, które wcześniej nie ćwiczyły, marsz. Dobrym treningiem dla takich osób będzie przejście 2,5 km w czasie 30 minut, a następnie – wraz z na-bieraniem kondycji fi zycznej – wydłużanie tego dystansu o 0,5 km. Podobnie z jazdą na rowerze, gdzie odległość do pokonania zwiększana jest z 6 do 16 km. Wskazane jest pływanie, aerobic, gry zespołowe. Lepiej unikać natomiast skoków, szybkiego biegania czy wspinaczki górskiej.

RZUCĘ PALENIE Palenie tytoniu powoduje dolegliwości układu krwionośne-

go, miażdżycę, chorobę niedokrwienną serca, nowotwory, nadciśnienie oraz przedwczesne starzenie się skóry. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że co roku z powodu chorób spowodowanych paleniem tytoniu umiera na świe-cie 6 mln osób. Jeżeli nie chcesz ryzykować swoim zdrowiem i planujesz rzucić palenie, zacznij to robić stopniowo. Znajdź kogoś, kto będzie cię wspierał, zorganizuj sobie zajęcia, które pozwolą ci zapomnieć o wyjściu „na papierosa”. Może to być basen, siłownia czy wyjścia ze znajomymi do teatru.

Zwróć uwagę na korzyści, jakie niesie rzucenie palenia. Od-zyskasz zdrową cerę, świeży oddech, pozbędziesz się zadyszki oraz porannego kaszlu. Jeżeli podejmiesz taką decyzję, dzia-łaj świadomie, krok po kroku – możesz najpierw zrezygnować z papierosa np. po porannej kawie, po obiedzie bądź na prze-rwach w pracy. Jeżeli będzie ci trudno, nie zniechęcaj się.

Pamiętaj, że papieros wcale nie działa uspokajająco, u osób uzależnionych od nikotyny podnosi jedynie jej poziom we krwi. W efekcie co dwie godziny (tyle utrzymuje się działanie nikotyny) palący doświadcza uczucia napięcia, rozdrażnienia i nietolerancji na stres. Rzucenie palenia sprzyja lepszemu do-tlenieniu organizmu. Pozwala też lepiej radzić sobie z codzien-nymi wyzwaniami.

Regularny wysiłek fi zyczny zapobiega nowo-

tworom, chorobom serca, nadciśnieniu

tętniczemu, cukrzycy, poprawia spraw-ność i kondycję.

57

BĘDĘ ROZWIJAĆ ZAINTERESOWANIA

W życiu często jesteśmy narażeni na stres. Narzucamy sobie zbyt duże tempo i utożsamiamy szczęście ze speł-nieniem materialnych potrzeb. Wpływa to negatywnie na naszą kondycję psychiczną – mamy gorsze samopoczucie, cierpimy na bezsenność, nerwicę czy depresję. Dlatego w ciągu dnia warto znaleźć czas nie tylko na obowiązki, ale i na rozwijanie swoich zainteresowań.

Jeżeli ich nie masz, zastanów się, co ci odpowiada, co spra-wia przyjemność. Może to będzie malowanie, a może fo-tografia bądź haftowanie lub czytanie? Codziennie przez godzinę zajmuj się tym, co lubisz. To wpływa na poprawę sa-mopoczucia i samooceny. Jak wynika z badań, ludzie, którzy mają optymistyczne nastawienie do życia, są zdrowsi. A ci, którzy dłużej się uczą, są sprawniejsi intelektualnie i dłużej za-chowują dobrą kondycję.

ZACZNĘ SIĘ WYSYPIAĆ Dorosły człowiek powinien przesypiać od 7 do 9 godzin na

dobę. Ważna jest także jakość snu. W trakcie snu następuje przyspieszona odnowa komórek, trwa regeneracja systemu przemiany materii, więcej krwi napływa do mięśni, wzmaga się tworzenie białek i produkcja hormonów. Sen sprawia, że możemy dobrze funkcjonować. Ponadto podczas snu „prze-glądamy” wydarzenia minionego dnia i utrwalamy to, czego się nauczyliśmy. Brak snu powoduje szybsze przybieranie na wadze, stres, spadek nastroju, a nawet depresję. Dlatego staraj się kłaść spać najpóźniej między 22.00 a 23.00. W nocy twój or-ganizm (nastawiony na rytm dobowy) najlepiej regeneruje się. Spada nieco temperatura ciała i obniża się ciśnienie krwi, które podnoszą się ponownie około szóstej rano.

Przed snem unikaj alkoholu, kawy i mocnej herbaty. Na kolację jedz produkty zawierające węglowodany o niskim indeksie glikemicznym (np. pełnoziarniste pieczywo, kasze), kwasy omega-3 (np. sardynki czy łososia). Pamiętaj o warzy-wach. Przed snem przewietrz sypialnię.

r e k l a m a

grudzień 2017-styczeń 2018

58 MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMSPOSOBY NA KACA

Pierwszą ofiarą kaca w historii ludzkości był prawdopodobnie jakiś nieszczęsny mieszkaniec Mezopotamii żyjący ok. 4 tys. lat p.n.e.

To właśnie na ten okres datuje się pierwsze przypadki warzenia i spo-żywania piwa, a zarazem nadużywania alkoholu, co zawsze wiązało się z przykrymi konsekwencjami zdrowotnymi. Czy wymyślono niezawod-

ny sposób na kaca?

KAMILA ŚNIEŻEK

Syndrom dniapoprzedniego

SKĄD TE DOLEGLIWOŚCI?Mechanizm powstawania kaca to

wciąż temat licznych dyskusji nauko-wych. Jest oczywiste, że spożywany alkohol etylowy bardzo szybko się wchłania – nie wszyscy zdają sobie sprawę, że proces ten rozpoczyna się już w jamie ustnej, a po 15 minutach od wypicia piwa czy drinka wchłonię-ciu ulega aż połowa spożytej dawki. Bardziej skomplikowane natomiast jest wydalanie alkoholu etylowego z organizmu. Wraz z moczem, potem czy oddechem człowiek pozbywa się zaledwie kilku procent przyjętej dawki. Co dzieje się z całą resztą? Or-ganizm musi ją zmetabolizować, za co odpowiedzialne są głównie he-patocyty wątroby. W trakcie procesu przetwarzania alkoholu etylowego przez enzymy wątrobowe powstają substancje, które są jeszcze bardziej toksyczne dla organizmu (nawet 30-krotnie!) niż sam alkohol. To przede wszystkim aldehyd octowy i  kwas octowy odpowiedzialne za wiele ob-jawów towarzyszących zatruciu. Alko-hol etylowy ma dodatkowo działanie silnie odwadniające organizm (więcej wody wydalane jest wraz z moczem),

a bardzo odwodnionym organem sta-je się również mózg (który lubi wodę, gdyż składa się z niej aż w 82 proc). Nic dziwnego, że próbuje się bronić, wy-syłając ciału silne sygnały alarmowe. O wpływ na samopoczucie naukow-cy podejrzewają też niewielkie dawki innych alkoholi, które w śladowych ilościach mogą występować chociaż-by w piwie, winie czy whisky – mowa m.in. o alkoholu metylowym (meta-nolu), acetonie czy taninach. Pod tym względem bezpieczniejsza jest czysta wódka (alkohol rektyfi kowany).

CZY MOŻNA UNIKNĄĆ KACA?Oczywiście – zachowując abstynen-

cję. To obecnie jedyna w stu procen-tach skuteczna metoda, gdyż wciąż nie odkryto jeszcze substancji, która neutralizowałaby toksyczne działanie związków wydzielanych przez meta-bolizującą alkohol wątrobę. Jeśli ktoś natomiast nie chce ograniczyć kon-sumpcji alkoholu, musi liczyć się ze słabszą kondycją następnego dnia. Aby uniknąć ciężkiego zatrucia alko-holem etylowym, warto skorzystać z kilku sposobów zminimalizowania objawów kaca.

NIE WARTO POPIJAĆ ALKOHO-

LU NAPOJAMI GAZOWANYMI – ŹLE DZIAŁAJĄ ONE NA ŻOŁĄ-DEK, A DODAT-KOWO BĄBELKI PRZYSPIESZAJĄ WCHŁANIANIE ALKOHOLU.

59MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMSPOSOBY NA KACA

...w trakcie procesu przetwarzania alkoholu

etylowego przez enzymy wątrobowe powstają substancje,

które są jeszcze bardziej toksyczne dla organizmu(nawet 30-krotnie!) niż

sam alkohol.

CZY WIESZ, ŻE…

SPOSOBY PRZED...• warto uzbroić organizm w duże ilo-

ści obronnej witaminy C – można zjeść kapuśniak lub zupę ogórko-wą, ewentualnie zażyć witamino-wy suplement diety,

• wchłanianie alkoholu można nieco opóźnić, pijąc „na pełny żołądek” – dobrze, by znalazły się w nim zdro-we, ale tłuste dania, np. domowy rosół lub łosoś z grilla,

• alkohol i nikotyna to mieszanka wybuchowa – zdecydowanie łatwiej znieść skutki samego pi-cia, papierosy bowiem potęgują zatrucie organizmu szkodliwymi substancjami, z którymi trudniej walczyć wątrobie.

...W TRAKCIE...• nie warto mieszać wódki z winem,

drinkami i innymi alkoholami,• nie można zapominać o nawad-

nianiu organizmu – obok kufl a z pi-wem czy butelki wina powinna stać karafka ze zwykłą wodą, z której ko-rzystać należy regularnie przez cały wieczór. Poza wodą można pić też np. soki owocowe, byle nie napoje gazowane – źle działają na żołądek, a dodatkowo bąbelki dwutlenku węgla przyspieszają wchłanianie alkoholu,

• picie przez słomkę sprawia, że alko-hol dłużej trzymany jest w ustach, a  już na tym etapie zaczyna się wchłanianie. Picie przez słomkę po-woduje szybsze „uderzanie alkoho-lu do głowy”,

• przerwy pomiędzy szotami czy drinkami powinny wynosić 20-30 minut – pomoże to organizmowi wchłaniać alkohol w optymalnym tempie,

• warto przegryzać coś w trakcie wie-czoru, picie na pusty żołądek jest bardzo ryzykowne,

• zaduch i dym papierosowy nie są sojusznikami w walce o łatwiejszy poranek – warto często wychodzić na świeże powietrze, a na czas snu uchylić okno,

• na zakończenie wieczoru, przed za-śnięciem, obowiązkowe jest wypi-cie ok. pół litra niegazowanej wody. Można też zażyć aspirynę.

...I PO IMPREZIE• jeśli poranek przywita nas przykry-

mi objawami, warto mieć pod ręką butelkę z  niegazowaną, wysoko zmineralizowaną wodą oraz na-pojem izotonicznym – koniecznie trzeba przywrócić organizmowi właściwe nawodnienie oraz uzu-pełnić minerały,

• pośród antykacowych płynów wy-mienia się także mocną herbatę z cukrem i cytryną, kefir lub ma-ślankę, yerba mate, sok z kiszonych ogórków, zieloną herbatę z mio-dem,

• wielu osobom na przykre dole-gliwości pomaga szklanka soku pomidorowego – być może cho-dzi o pozytywny wpływ potasu na układ nerwowy. Podobne działanie wykazuje sok bananowy,

• zamiast dogorywać w pościeli, trze-ba zmusić się do wstania i wziąć chłodny prysznic – pobudzenie krą-żenia to dobry sposób, by organizm zaczął lepiej funkcjonować,

• idealną metodą na szybsze wypo-cenie resztek alkoholu jest wysiłek fizyczny lub ( jeśli to niemożliwe) wypicie wody ze szczyptą chili lub imbiru (ten drugi dodatkowo ma działanie przeciwwymiotne),

• jeśli nie pojawił się jadłowstręt, warto zjeść coś pożywnego – np. jajecznicę lub miseczkę rosołu z makaronem,

• krótki spacer pomoże dotlenić or-ganizm, a to w tej sytuacji jest bar-dzo cenne.

KLIN KLINEM?Leczenie się tym samym, co spowo-

dowało zatrucie, to znana od wieków metoda walki z  kacem. Co prawda większość imprezowiczów o poran-ku odczuwa bardzo silną awersję do zapachu i smaku alkoholu, niektórzy jednak decydują się na kilka łyków ulubionego trunku, argumentując to „wyższą koniecznością”. Sposób rzeczy-wiście jest skuteczny, ale tylko na chwi-lę – cofa delikwenta do etapu upojenia alkoholowego, nie lecząc, a jedynie od-raczając objawy związane z zatruciem alkoholowym.

grudzień 2017-styczeń 2018

60 MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMJAK NA NAS WPŁYWA ZIMA?

Drugiego października 2017 r. Nobel w dziedzinie fizjologii i medycyny trafił do rąk trzech naukowców, którzy od lat prowadzili badania dotyczące rytmu

okołodobowego. Dzięki ich wieloletniej pracy dziś o wiele lepiej rozumiemynasze ciała i ich potrzeby. Wiemy też, dlaczego zimą czujemy się znacznie

gorzej niż wiosną i latem oraz jak temu zaradzić.

KAMILA ŚNIEŻEK

Zegarbiologiczny zimą tyka wolniej

60

BEZ ŚWIA-TŁA NASZE ORGANIZMY

NIE WYTWARZA-JĄ WITAMINY D, KTÓRA JEST NIEZBĘDNA W PRZYSWAJA-NIU WAPNIA I FOSFORU.

61MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMJAK NA NAS WPŁYWA ZIMA?

Dobowy zegar biologiczny to we-wnętrzny mechanizm, który pozwala na dostosowanie procesów życiowych do cyklicznie zachodzących zmian w środowisku, w którym żyjemy. Cho-dzi oczywiście o naprzemienny cykl dnia i nocy, jasności i ciemności, ciepła i zimna, a także o dostępność pożywie-nia czy bodźce społeczne (wszystkie te czynniki to tzw. dawcy czasu). U czło-wieka zegar biologiczny regulowany jest przez ośrodkowy układ nerwowy. Dzięki badaniom wiadomo, że uszko-dzenie mózgu skutkuje zaburzeniami bądź całkowitym zanikiem rytmu do-bowego. Zegar biologiczny uzależnio-ny jest również od wydzielanych przez organizm hormonów (m.in. melatoniny, której syntezowanie z wiekiem spada) – to dlatego na różnych etapach życia potrzebujemy innej ilości i pór snu, np. osoby starsze budzą się bardzo wcze-śnie, ale i wcześniej morzy je sen.

„ZEGAROWE” GENYTegoroczni laureaci Nagrody Nobla

odkryli (w dużym skrócie), że w naszych organizmach występuje gen kontrolu-jący cały ten skomplikowany dobowy proces. Gen ten steruje produkcją biał-ka, które gromadzi się w komórkach w czasie nocy i ulega degradacji w cią-gu dnia, zachowując 24-godzinny cykl. Co ciekawe, zegar tyka także wtedy, gdy organizm zostaje wyłączony ze swo-jego naturalnego środowiska – liście mimozy zamykają się na noc i otwie-rają w dzień, nawet gdy roślina przez całe doby znajduje się w zaciemnio-nym pomieszczeniu, a człowiek budzi się o swojej zwykłej porze, nawet jeśli zamknie się go w bunkrze bez dostę-pu światła. Kierujące nami „zegarowe” geny same „pamiętają”, jak utrzymywać nas w najbardziej optymalnym dla nas cyklu (choć testy wykazały, że im dłużej organizm przebywa w nienaturalnych warunkach, tym większe są jego od-chylenia dobowego rytmu, a u różnych osób ten proces może mieć różny prze-bieg).

GDY SIĘ ROZREGULUJECały ten misterny mechanizm może

się łatwo rozregulować. Dzieje się tak chociażby, gdy odbywamy daleką po-dróż – wówczas mamy do czynienia

ze zjawiskiem jet lag, gdy mózg jest skołowany przedłużającym się dniem lub zbyt długą nocą (oraz często gwał-townymi zmianami klimatu, tempera-tury itd.). Zazwyczaj wystarczy jednak kilka dni, by organizm przystosował się do nowych warunków. Po-dobnie, lecz na większą skalę, zaburza nasz dobowy rytm pra-ca na zmiany i brak dostępu do dziennego światła (np. w  zamkniętej hali przy sztucznym oświetleniu), nieregularne pory snu, wystawianie się na sil-ne sztuczne światło wieczorami i nocą itp. Warto wiedzieć, że dłu-gotrwałe niedopasowa-nie naszego stylu życia do wewnętrznego zegara może zwiększać ryzyko niektórych chorób, np. otyłości, cukrzycy, choroby dwubiegunowej i depresji, zaburzeń pracy serca.

SEZONOWA DEPRESJAW naszej strefie klimatycznej okres

jesienno-zimowy to czas wyciszenia. Dni stają się krótkie, a światła słonecz-nego jest jak na lekarstwo. Nasze orga-nizmy zwalniają, potrzebują więcej snu i pożywienia, znacznie mniej w nas te-raz energii i witalności. To zupełnie na-turalne zjawisko. Łatwiej byłoby nam przetrwać tę porę roku, gdybyśmy wciąż, jak przed wiekami, żyli zgod-nie z rytmem przyrody. Niestety – dziś mało kto może pozwolić sobie na zi-mową zmianę harmonogramu pracy i obowiązków domowych. Budzimy się więc w  ciemnościach i  w  ciem-nościach wracamy do domów, jedy-ne w miarę słoneczne godziny dnia spędzając w zamkniętych, sztucznie oświetlonych pomieszczeniach. Tym-czasem nasze organizmy potrzebu-ją innego światła – tego naturalnego, słonecznego. To ono reguluje niemal wszystkie procesy zachodzące w na-szym ciele. Promienie świetlne trafi ają do receptorów znajdujących się w oku (pręciki i czopki w siatkówce), gdzie za-mieniane są na impuls nerwowy tra-fi ający do różnych struktur mózgowia, m.in. do szyszynki odpowiedzialnej za produkcję melatoniny.

61

Z DALA OD SOLARIUMSolarium nie pomaga w walce z sezonową depresją – to mit, ponieważ światło musi trafiać do mózgu przez siatkówkę oka, nie działa przez skórę. W solarium konieczne jest zakładanie specjalnych okularów ochronnych – nie wolno z nich rezygnować, gdyż emitowany przez opalające lampy ultra-fiolet może spowodować uszkodzenia gałki ocznej.

grudzień 2017-styczeń 2018

62 MIĘDZY DUSZĄ A CIAŁEMJAK NA NAS WPŁYWA ZIMA?

ŚWIATŁO TO ZDROWIEZmiany w aktywności neuroprzekaź-

ników i zaburzenia wydzielania hormo-nów (m.in. spadek poziomu serotoniny, dopaminy i beta-endorfi ny) mają duży wpływ na nasze funkcjonowanie. Bez światła pobudzającego procesy hor-monalne nasze reakcje są wolniejsze, pogarsza się nasza sprawność intelek-tualna, szybciej dopada nas zmęczenie. Bez światła nasz organizm nie wytwa-rza witaminy D, która jest niezbędna w przyswajaniu wapnia i fosforu (zdro-we zęby i kości), a także do regulowa-nia wydzielania insuliny i  obniżania poziomu złego cholesterolu. Co gorsza, niski poziom serotoniny oznacza słab-sze pobudzanie ośrodka przyjemno-

ści w mózgu. Efekt? Spadek nastroju, apatia, czarnowidztwo, słowem – se-zonowa depresja. W naszej szerokości geograficznej cierpi na nią około 20 proc. społeczeństwa, z czego aż cztero-krotnie częściej zapadają na nią kobiety. I jeszcze ta nieustanna senność – mela-tonina, czyli hormon snu, wydziela się wieczorami, gdy zachodzi słońce. Je-sienią i zimą nasz organizm produkuje melatoninę w nadmiarze, traktując cały dzień jak wieczór i porę szykowania się do snu. I jeszcze jedna zła wiadomość – wysoki poziom melatoniny hamu-je czynności tarczycy, prowadząc po-średnio do spowolnienia metabolizmu i wzrostu masy ciała.

• szukaj naturalnego światła – jeśli to możliwe, wyjedź choć na tydzień w jakieś ciepłe miejsce, nawet krótki urlop zadziała jak silna terapia światłem. Jeśli w Polsce trafi ają się słoneczne dni, sta-raj się spędzić je na powietrzu, spacerując lub np. jeżdżąc na nartach czy na rowerze,

• spróbuj fototerapii – sztuczne światło zadziała podobnie jak naturalne, ale tylko w odpowied-nio silnym natężeniu. Coraz popularniejsze jest leczenie białym światłem, widzialnym zazwyczaj za pomocą specjalnych lamp emitujących światło o natężeniu od 2500 do 10 000 luksów (a więc kilkadziesiąt razy silniejszym niż jest w stanie wyemitować zwyczajna żarówka). Lampy takie mu-

szą być wyposażone w fi ltry UV. Z fototerapii można skorzystać np. w gabinetach odnowy biologicznej, ale również w przychodniach i szpitalach. Można również zakupić lampę do

fototerapii we własnym zakresie – jej koszt to kilkaset złotych,• nawadniaj organizm – zimą skóra traci wilgoć dwa razy szybciej niż latem. Wi-nowajcami są wiatr i mroźne powietrze, a także przebywanie w przegrzanych kalo-ryferami pomieszczeniach. Odwodniony organizm (w tym mózg) reaguje szybszym męczeniem się, gdyż gęstsza krew wolniej rozprowadza składniki odżywcze. Mamy słabszą odporność, gdyż wyschnięte śluzówki nie w pełni chronią organizm przed pa-

togenami (których zimą jest w powietrzu pod dostatkiem). Ratunek to regularne, co-dzienne picie niegazowanej wody mineralnej, zielonej herbaty oraz jedzenie zdrowych

zup, • dotleniaj się – życie we współczesnym mieście oznacza niestety oddychanie smogiem. Zanie-czyszczenia szczególnie dają się we znaki w okresie grzewczym. Warto co weekend robić sobie krótkie wycieczki poza strefę miejską, najlepiej na wysoko położone tereny z czystym powie-trzem. W domu i w pracy mimo wszystko należy wietrzyć pomieszczenia, a najlepiej wypo-sażyć je dodatkowo w oczyszczacze powietrza. By dotlenić organizm, potrzebny jest też ruch

– wykonuj codziennie proste ćwiczenia aerobowe, które skutecznie pobudzają krążenie, • odżywiaj się zdrowo – dieta ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie i prawidłowe

funkcjonowanie. Jedz codziennie warzywa i owoce, nie unikaj chudego nabiału, jaj, chudego mięsa i ryb. Zdecyduj się na pieczywo razowe (ma niski indeks glikemiczny), zrezygnuj ze słody-czy i innych produktów, które powodują nagłe skoki (i spadki) cukru.

JAK WSPOMÓC SWÓJ ZEGAR BIOLOGICZNY JESIENIĄ I ZIMĄ?

62

63

nasic®, nasic® kids aerozol do nosa, roztwór. Jedna dawka aerozolu do nosa (0,1 ml roztworu, co odpowiada 0,10 g) zawiera 0,1 mg (w przypadku nasic kids - 0,05 mg) ksylometazoliny chlorowodorku (Xylometazolini hydrochloridum) i 5,0 mg deksopantenolu (Dexpanthenolum). Wskazania do stosowania: wskazany w objawowym leczeniu niedrożności przewodów nosowych w przebiegu przeziębienia oraz po przebytej operacji nosa – dla pobudzenia gojenia się błony śluzowej i poprawy drożności nosa. Produkt leczniczy nasic jest wskazany do stosowania u dorosłych i dzieci w wieku powyżej 6 lat, produkt leczniczy nasic kids jest wskazany do stosowania u dzieci w wieku od 2 do 6 lat. Przeciwwskazania: nie należy stosować: u pacjentów z nadwrażliwością na ksylometazolinę, deksopantenol lub na którąkolwiek z substancji pomocniczych; u pacjentów z suchym zapaleniem błony śluzowej nosa (rhinitis sicca); po przezklinowym usunięciu przysadki mózgowej lub innych operacjach przebiegających z odsłonięciem opony twardej; u dzieci w wieku poniżej 6 lat (nasic ®)/ u dzieci w wieku poniżej 2 lat (nasic kids®). Produkt leczniczy zawiera chlorek benzalkoniowy, dlatego nie powinien być stosowany przez osoby ze stwierdzoną nadwrażliwością na tę substancję pomocniczą. Podmiot odpowiedzialny: M.C.M. Klosterfrau Healthcare Sp. z o.o.

grudzień 2017-styczeń 2018

64 W DOMUNOGI ZDROWO ODZIANE

Skarpetki, pończochy, rajstopy to dla wielu z nas banalny element ubioru, niezbędny, gdy jest zimno. Tymczasem to właśnie one

przyczyniają się do dobrostanu i zdrowiakończyn dolnych.

MAŁGORZATA GROSMAN

RAJSTOPY do zadań SPECJALNYCH

Pamiętacie Irenę Kwiatkowską w  roli bufetowej Makowskiej w  filmie „Hallo Szpicbródka”, śpiewającą „Nogi, nogi, nogi roztańczone, tańczą nogi, tańczą, jak sza-lone”? Pamiętacie, z jaką gracją tańczyła, wyśpiewując te słowa? Miała wówczas 66 lat i fenomenalnie zgrabne nogi, których pozazdrościć jej mogła niejedna o połowę młodsza kobieta.

DOTRZYMAĆ KROKUJak to robiła, jak utrzymywała swoje nogi

w tak doskonałej kondycji, pozostanie jej ta-jemnicą. Możemy jednak starać się dotrzy-mać jej kroku, dbając o swoje nogi na różne sposoby. Jednym z nich jest korzystanie z produktów, które wspomagają zdrowie nóg, przeciwdziałają negatywnym zmia-nom, a nawet wspierają procesy lecznicze. Są to podkolanówki, pończochy i rajstopy terapeutyczne, które mogą nie tylko ogrzać nasze nogi w nietypowy sposób (mają wła-ściwości przeciwreumatyczne), ale przede wszystkim pobudzić krążenie krwi w no-gach, zapobiegając przewlekłej niewydol-ności żylnej, a tym samym powstawaniu pajączków, żylaków i obrzęków.

NIE TYLKO PRZECIW ŻYLAKOMNajpopularniejszymi rajstopami tera-

peutycznymi są rajstopy kompresyjne (uciskowe), nazywane też często przeciw-żylakowymi. Warto zapamiętać pierwszą z tych nazw, bo daje lepsze wyobrażenie o możliwych zastosowaniach leczniczych rajstop – mogą po nie sięgać nie tylko oso-by mające żylaki nóg, ale i borykające się z innymi problemami. Ich stosowanie zale-ca się także w przypadku pojawienia się na nogach „pajączków” oraz gdy puchną nam kostki. A przydarza się to przecież zarówno osobom prowadzącym siedzący tryb życia, jak i tym, które w pracy są zmuszone stać przez wiele godzin. Rajstopy kompresyj-ne pomagają również wtedy, gdy w ciągu dnia odczuwamy zmęczenie i ciężkość nóg – stosowanie uciskowych rajstop może nas uwolnić od dyskomfortu.

TAKŻE DLA MĘŻCZYZNProfi laktycznie warto też stosować rajsto-

py czy skarpety kompresyjne podczas dłuż-szych podróży, trwających więcej niż trzy godziny. – A to oznacza, że korzystać z nich mogą, a nawet powinni, także mężczyźni

65W DOMUNOGI ZDROWO ODZIANE

Najpopularniejszy-mi rajstopami tera-

peutycznymi są rajstopy kompresyjne (uciskowe),

nazywane też często przeciwżylakowymi.

grudzień 2017-styczeń 2018

66 W DOMUNOGI ZDROWO ODZIANE

– mówi Jędrzej Wiśniewski z Ortopedio.pl,sklepu internetowego sprzedającego sprzęt rehabilitacyjny, w tym i specjalistycz-ne skarpety i rajstopy. – I rzeczywiście, co-raz chętniej korzystają, choć produkty tego typu, a już zwłaszcza rajstopy i pończochy

kojarzą się bardziej z kobietami. Za-uważyliśmy, że mężczyźni czę-

sto wstydzą się o nie pytać. Lista zastosowań kompre-

syjnych rajstop jest jeszcze dłuższa, znajdują się na niej także przed- i poope-racyjna profilaktyka za-krzepowego zapalenia żył

oraz bóle i obrzęki po jego przebyciu, stany po zagoje-

niu się niewielkich owrzodzeń żylakowych czy obrzęki po stłu-

czeniach, złamaniach i zwichnięciach.

LICZY SIĘ KLASAMożliwe zastosowania rajstop kompre-syjnych zależą przede wszystkim od ich

klasy kompresji, czyli ucisku. – Rajsto-py kompresyjne możemy zaliczyć

do produktów mających działa-nie profilaktyczne lub lecznicze – tłumaczy Jędrzej Wiśniewski. – Wśród produktów pierwszego rodzaju są rajstopy, podkolanów-

ki i pończochy I klasy kompresji, które można stosować nawet bez

konsultacji z lekarzem. Siła kompresji tych produktów to 18-22 mm Hg. Pro-

dukty lecznicze mogą być II, III lub IV klasy kompresji. Mają one odpowiednio 22-32,

34-46 i powyżej 47 mm Hg. Po takie wyroby najlepiej jest sięgać z zalecenia lekarskiego, ewentualnie rajstopy czy pończochy II klasy można doraźnie stosować bez niego, przy widocznych żylakach czy zdiagnozowanej zakrzepicy. Wskazanie lekarskie zawsze jest jednak cenne, bo lekarz zna pacjenta i hi-storię jego leczenia, wie, jakie działania lecz-nicze zostały w jego przypadku podjęte. Ta ostrożność jest wskazana, bo siła kompresji powinna być dostosowana do problemów pacjenta. Zbyt duża może mu nie tylko nie pomóc, ale wręcz zaszkodzić. W praktyce najczęściej sprzedajemy produkty II klasy kompresji. Sięgają po nie osoby po zakrze-picy czy na przykład osoby po usunięciu żylaków. Produkty IV klasy poszukiwane są natomiast niezwykle rzadko.

W STANIE ODMIENNYMWśród produktów kompresyjnych znaj-

dują się rajstopy dla kobiet w ciąży, które w tym czasie są dużo bardziej narażone na powstawanie żylaków. Zwykle są to wyroby I klasy, sporadycznie II.

– Lekarze zalecają je kobietom ciężarnym mającym tendencje do obrzęków nóg lub żylaki żył powierzchniowych – dodaje Ję-drzej Wiśniewski. – Zwykle stosuje się je przez krótki okres, przed porodem.

Na rynku są też dostępne specjalne pod-kolanówki przeznaczone dla rodzących ma-jących tego typu problemy.PROFESJONALNIE

Stosowanie skarpet, podkolanówek, poń-czoch i  rajstop leczniczych, szczególnie w stanie odmiennym, powinno być poprze-dzone konsultacją lekarską. – Jest to ważne dlatego, że obok zaleceń istnieją i przeciw-wskazania do stosowania takiej odzieży – wyjaśnia Jędrzej Wiśniewski. – Są to między innymi duża, zdiagnozowana niedokrwi-stość, miażdżyca tętnicza kończyn dolnych czy otwarte rany na kończynach dolnych, w tym stopa cukrzycowa, także ostre stany zapalne skóry i tkanek podskórnych oraz duża niewydolność serca. Tymczasem miaż-dżyca tętnicza kończyn dolnych może mieć objawy zbliżone do zakrzepicy, a więc być odczuwana przez pacjenta jako ból nóg. Dlatego taką wagę przykładamy do diagno-styki i zaleceń lekarskich.

Zarówno rajstopy przeznaczone dla cię-żarnych, jak i wszelkie inne rajstopy czy pończochy kompresyjne warto kupować w specjalistycznych sklepach, w tym i inter-netowych. To gwarantuje, że nabędziemy wyrób medyczny, którego klasa kompresji

Rajstopom bursztynowym

przypisuje się działa-nie przeciwreumatyczne i w związku z tym zaleca ich stosowanie w stanach zwyrodnieniowych sta-

wów, przy zmianach zapalnych.

CZY WIESZ, ŻE...

...wśród produktów kompresyjnych znajdu-ją się rajstopy dla kobiet

w ciąży, które w tym czasie są dużo bardziej narażone na powstawanie żylaków.

Zwykle są to wyroby I klasy, sporadycz-

nie II.

W DOMUNOGI ZDROWO ODZIANE 67

została rzetelnie określona, a tym samym taki, który spełnia nasze oczekiwania. Skarpetki czy rajstopy kupione w sklepie z bielizną, nawet jeśli będą opisane jako mające działanie przeciwżylakowe, wca-le nie muszą takowego posiadać.

USZLACHETNIONE BURSZTYNEMObok produktów uciskowych są i takie,

które dodatkowo uszlachetniono bursz-tynem. Rajstopom bursztynowym przy-pisuje się działanie przeciwreumatyczne i w związku z tym zaleca się ich stoso-wanie w  stanach zwyrodnieniowych stawów, przy zmianach zapalnych. Pro-ducenci tych rajstop deklarują, że wspo-magają one leczenie przeciwzapalne, łagodzą stany reumatyczne, a także dzia-łają ocieplająco, zapobiegając efektowi „zimnych nóg”.

Materiał, z którego zostały wykonane rajstopy, został powleczony bursztyno-wą powłoką, której przypisuje się do-broczynne działanie. Producenci poza rajstopami przeciwreumatycznymi uszlachetnionymi bursztynem dostar-czają też na rynek bursztynowe opaski, ocieplacze, a nawet bieliznę z burszty-nem, którą zalecają osobom wrażliwym na zmienną pogodę, łatwo marznącym w niskich temperaturach, uprawiającym sporty zimowe oraz osobom niepełno-sprawnym, poruszającym się na wóz-kach.

KUSZĄCE SREBREM I BAMBUSEMWśród różnorodnych produktów do-

stępnych na rynku są również rajsto-py wzbogacone jonami srebra, które, podobnie jak skarpetki z przędzą tego metalu, zapobiegają rozwojowi bakterii

i grzybów, a tym samym niwelują przy-kry zapach. Ich producenci zapewnia-ją też, że zapobiegając marznięciu stóp w zimie, jednocześnie chronią je przed przegrzaniem latem. Oferują je oso-bom chcącym zadbać o  prawidłowy przepływ krwi w nogach, między in-nymi diabetykom. Podobne właściwo-ści – antybakteryjne – przypisują swym wyrobom producenci skarpe-tek z bambusem. Czasem takie skarpetki mają też dodatkową apreturę odstraszającą kleszcze i komary.

Na rynku znajdziemy także rajstopy antycel-lulitowe, które mają po-lepszać przepływ limfy, dając efekt wyszczuplają-cy i jednocześnie poprawiając ukrwienie skóry oraz jej wygląd.

PIERZ JAK NALEŻYPamiętajmy, że rajstopy kompresyjne

wymagają prania ręcznego w niezbyt ciepłej wodzie (w około 40°C) z dodat-kiem jedynie delikatnych środków piorą-cych. Większość producentów nie zaleca ich prania w pralkach, a także suszenia w pobliżu źródła ciepła.

Lecznicze rajstopy czy pończochy po-winny być wymieniane raz na 2-3 mie-siące, bo nawet prane i suszone zgodnie z instrukcją producenta z czasem tracą swe właściwości. – Wiele zależy w tym przypadku od materiału, z którego zosta-ły wyprodukowane – podkreśla Jędrzej Wiśniewski.

Pamiętajmy, że rajstopy kom-

presyjne wymagają właściwego pra-

nia i suszenia.

r e k l a m a

grudzień 2017-styczeń 2018

68 W DOMUKULINARNE INSPIRACJE

grudzień 2017-styczeń 2018

ŁOSOŚ Z NALEŚNIKIEMSkładniki (dla 4 osób):Na naleśniki: 1 jajko, 1 szklanka mleka, 1 szklanka mąki, ½ szklanki wody, 2 łyżki roztopionego masła, sól800 g fi letu z łososia ze skórą, 1 ząbek czosnku, 1 łyżeczka miodu, skórka starta z 1 cytryny, 2 łyżki soku z cytryny, gałązka rozmarynu, 2 łyżki czarnego sezamu, 300 g brokułów, 100 ml jogurtu naturalnego, 1 łyżeczka posiekanego koperku,1 łyżeczka soku z cytryny, pieprz Przygotowanie:W misce wymieszać składniki na naleśniki i odstawić. Piekarnik rozgrzać do 180°C. Filety umyć, osuszyć, pokroić na4 części i oprószyć solą. W misce wymieszać wyciśnięty przez praskę czosnek, miód, skórkę i sok z cytryny – natrzeć masą łososia. Wstawić do żaroodpornego naczynia, dodać gałązkę rozmarynu i przykryć folią aluminiową. Piec 10 mi-nut. Następnie zdjąć folię i piec kolejne 10 minut. W międzyczasie w osolonej wodzie, przez 5 minut, gotować brokuły podzielone na różyczki. Jogurt wymieszać z koperkiem, sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Naleśniki smażyć na patelni posmarowanej masłem. Upieczonego łososia posypać uprażonym czarnym sezamem. Podawać z naleśnikiem i broku-łami polanymi sosem.

Czym zaskoczyć rodzinę? Jak połączyć tradycję z nowoczesnością, nie zatracić smaku świąt, a jednocześnie wprowadzić powiew nowości na świątecznym stole? Oto nasze propozycje.

Świątecznepropozycje

69W DOMUKULINARNE INSPIRACJE

POMARAŃCZOWYKURCZAK Składniki (dla 4 osób):1,2 kg kurczaka, sól, pieprz, 1 łyżka papryki w proszku (słod-ka lub ostra wg upodobania), 4 łyżki roztopionego masła, 2 pomarańcze, 1,2 kg kapusty kiszonej, 1 duża cebula, 1 łyżka oliwy, 100 ml wina białego wytrawnego, 3 liście laurowe, 5 ziaren ziela angielskiego, 12 ziarenek pieprzu czarnego

Przygotowanie:Kapustę kiszoną odcisnąć (jeśli jest taka potrzeba, to opłu-kać) i posiekać. Cebulę obrać, posiekać i zeszklić na jednej łyżce oliwy. Kapustę połączyć z zeszkloną cebulką oraz przy-prawami i rozłożyć na blasze do pieczenia. Kurczaka umyć, osuszyć i natrzeć z zewnątrz i od środka solą oraz pieprzem. Pomarańcze wyszorować, sparzyć we wrzątku, osuszyć i pokroić w kliny. Część pomarańczy umieścić w środku kurczaka i zabezpieczyć otwór wykałaczkami, część owo-ców pozostawić do dekoracji. Kurczaka ułożyć na kapuście i podlać winem. Piec 1 godzinę w piekarniku rozgrzanym do 180°C. Roztopione masło połączyć z papryką w proszku. Po 20 minutach pieczenia kurczaka posmarować mięso ma-słem z papryką i dalej smarować tak co kwadrans. Przed po-daniem udekorować cząstkami pomarańczy.

ZAPIEKANEZABAJONE Z MANDARYNKAMISkładniki (dla 4 osób):3 mandarynki bez pestek, 6 żółtek, 30 g cukru,30 ml likieru pomarańczowego, 2 szczypty karda-monu w proszku, 2 szczypty cynamonu w proszku Przygotowanie:Mandarynki obrać, podzielić na cząstki, usunąć białe błony. Ułożyć mandarynki na dnie naczynek do zapiekania. Żółtka utrzeć z cukrem na puszy-stą masę, następnie stopniowo dodać likier, ciągle mieszając masę. Zalać mandarynki masą, posypać cynamonem i kardamonem. Zapiekać w piekarni-ku nagrzanym do 240°C przez 5 minut. Podawać na ciepło.

grudzień 2017- styczeń 2018

70 RELAKSFARMACEUTA Z PASJĄ

Tę i szereg innych niezwykłych historii usłyszeć można od Marii Pająk i Małgorzaty Tomańskiej, opolskich farmaceutek.

O ZNAWCY PSZCZÓŁIch przygoda z historią, choć niedługa,

jest jednak bardzo bogata. Zaczęło się od tego, że kilka lat temu pani Maria przeczy-tała informację o Sympozjum Historii Far-macji organizowanym przez Sekcję Historii Farmacji PTFarm i pojechała na nie do Sa-noka. – Niedługo wcześniej nasz opolski farmaceuta Sylwester Świtała skończył 100 lat i hucznie obchodził ten jubileusz – mówi Maria Pająk. – Te dwa zdarzenia skierowały moją uwagę na historię naszego zawodu. Myślą, by pójść w tę stronę, szybko zarazi-

łam moją koleżankę Małgosię Tomańską. Natychmiast zaczęłyśmy działać. Pierwszą naszą pracę poświęciłyśmy księdzu Jano-wi Dzierżonowi, dziewiętnastowiecznemu miłośnikowi i znawcy pszczół, który był pre-kursorem badań nad nimi, w tym badań do-tyczących ich dzieworództwa.

O PIERWSZEJ APTECE– Oczywistym bohaterem naszej drugiej

pracy został Sylwester Świtała, wielki znaw-ca leków weterynaryjnych – dodaje Mał-gorzata Tomańska. – Jego życie było pełne niezmiernie ciekawych wydarzeń. Jak opi-sywały to po latach gazety opolskie, w nocy z 23 na 24 stycznia 1945 roku obserwo-wał na przykład, jak uciekają z miasta woj-

Dlaczego mówimy o kimś, że jest pijany w sztok? To „zasługa” Michała Sztoka, aptekarza z Lublina. W czasach gdy żył i pracował, aptekarze sami

wytwarzali alkohol wykorzystywany do produkcji leków. Michał Sztok jednak również go pił, a były to takie ilości, że nie wychodził, ale wytaczał

się z apteki. Najpierw mówiono więc „pijany jak Sztok”, z czasem jednak, gdy pamięć o Michale Sztoku przeminęła, przyjęto formę „pijany w sztok”.

MAŁGORZATA GROSMAN

Zakochane M

AŁG

ORZ

ATA

TOM

AŃSK

A I B

RAT

KAM

ILIA

NIN

, KA

PELA

N SZ

PITA

LNY

AND

RZEJ

TARK

OW

SKI

71

ska niemieckie i wkraczają rosyjskie. Były tam też informacje o jego pracy w aptece w czasie wojny. Opowiadał, że gdy zabra-kło leków w jego aptece, biegł do apteki na drugą stronę rynku i z niej pożyczał to, cze-go mu akurat zabrakło. Zaskoczyła nas ta informacja, bo wiedziałyśmy, że Sylwester Świtała pracował w aptece Pod Lwem, a in-nej w rynku nie ma... Dopiero szukając w ar-chiwum miejskim, dowiedziałyśmy się, że naprzeciw apteki Pod Lwem, przy budynku ratusza, były w XIII wieku kramy, z których jeden sprzedawał leki. W 1505 roku po-wstała na jego bazie apteka otrzymała przy-wilej księcia opolskiego Jana Dobrego, który w 1610 roku został jeszcze potwierdzony przywilejem rady miejskiej, a w 1649 – przy-wilejem od króla Jana Kazimierza. Oznacza-ło to, że bez zgody tej apteki żadna kolejna apteka nie może w mieście powstać. Z cza-sem utworzona została jedynie placówka zakonna, należąca do jezuitów. Jednak wraz z kasacją zakonu zaprzestała ona działalno-ści. W tym samym czasie, czyli około roku 1800, aptekarz Carl Foelkel, prowadzący ap-tekę miejską w kamienicy przy ratuszu, kupił inną kamienicę i przeniósł się do niej, łącząc apteki miejską z jezuicką.

DALSZE LOSYNiedługo potem, bo w 1824 roku, władze

miejskie zrezygnowały z mocy przywileju, bo od XVI wieku miasto bardzo się rozro-sło, liczyło już 35 tys. mieszkańców – dzięki temu powstała druga opolska apteka – Pod Lwem, która działała do lat pięćdziesiątych XX wieku, czyli do momentu, gdy pań-stwo znacjonalizowało wszystkie apteki. Starsi mieszkańcy pamiętają jednak wciąż jeszcze klimat tamtego miejsca: fi gurę lwa, dzwoneczek przy drzwiach, dużą kasę, ka-rafkę z wodą i ekspres do kawy – mówią, że w aptece zawsze pachniało kawą. A wraca-jąc jeszcze do apteki miejskiej – należała ona do miasta i zapewniała mu wielkie docho-dy, bo zawsze gdy prowadzący ją aptekarz przechodził na emeryturę lub wyprowadzał się do innego miasta, była przez miasto po-nownie sprzedawana kolejnemu farmaceu-cie za okrągłą kwotę. Ta apteka działała do 1945 roku.

POMÓGŁ PACJENT– Udało nam się odtworzyć tę historię

– dopowiada Maria Pająk – dzięki niezwy-kłemu, szczęśliwemu zbiegowi okolicz-ności. Same nie dałybyśmy rady, bo stare

RELAKSFARMACEUTA Z PASJĄ

w historii

MAR

IA PA

JĄK

PRZY

MO

ŹDZI

EŻU

PISZĄ TEŻ O KO-BIETACH

W FARMACJI, PLANUJĄ ZA-JĄĆ SIĘ SZERZEJ MANUAŁEM FARMACEU-TY TADEUSZA WYCZESANEGO, KTÓRY ZAWIE-RA PRZEPISY NIE TYLKO NA LEKI, ALE I NA TAKIE WYRO-BY JAK PASTY DO BUTÓW, CZY POMADY DO WŁOSÓW.

grudzień 2017- styczeń 2018

72 RELAKSFARMACEUTA Z PASJĄ

dokumenty w  archiwum pisane są go-tykiem, który mało kto umie przeczytać. Opowiadałam o tym w aptece i przez czy-sty przypadek usłyszał to pacjent, który, jak się okazało, pochodzi z Pomorza i tłumaczy z gotyku różne dokumenty, między innymi dla uniwersytetu w Poznaniu. Pomógł nam, a fachowcy orzekli, że nawet historyk nie zrobiłby tego lepiej.

O BRUDZIE, BAKTERIACH I KACUOpolskie farmaceutyki zgodnie przyznają,

że zbierając materiały i pisząc swoją pierw-szą pracę, niewiele wiedziały o tym, jak fa-chowo do tego podejść. Uczyły się jednak szybko, między innymi dzięki pomocy in-nych farmaceutów i dr. Wojciecha Ślusar-czyka, historyka z Bydgoszczy – w mieście tym wystąpiły niedawno w czasie farma-ceutycznego sympozjum z wykładem do-tyczącym historii czystości i brudu w XIX wieku, czyli w czasach przełomu bakteriolo-gicznego.

– Warto w tym miejscu dodać, że to wła-śnie w XIX wieku Józef Knechtl, farmaceuta z wielkopolskiego Wolsztyna, wierzący za-równo w istnienie bakterii, jak i w to, że są przyczyną wielu chorób, przygarnął klepią-cego biedę lekarza Roberta Kocha i kupił mu trzy mikroskopy, dzięki którym Koch odkrył bakterie wywołujące gruźlicę, chole-rę i wąglika – dodaje Maria Pająk. – Nie za-wsze jednak zajmujemy się tak poważnymi tematami. Piszemy też o kobietach w farma-cji, planujemy zająć się szerzej manuałem farmaceuty Tadeusza Wyczesanego, który zawiera przepisy nie tylko na leki, ale i na ta-kie wyroby jak pasty do butów, pomady do włosów, kleje do kaloszy czy preparaty do srebrzenia, nawet na smary do wozów czy

proch strzelniczy. W kwietniu wrócimy do Bydgoszczy na naukową konferencję po-święconą kacowi i medycznym oraz kultu-rowym aspektom nadużywania alkoholu.

O ŚLUBACH ZAKONNYCHPraca opolskich farmaceutek zwykle roz-

poczyna się od żmudnych poszukiwań, czasem jednak jest inaczej, bo poszukiwa-nia nie są żmudne, a do tego towarzyszą im wspaniałe przygody. – Mój brat jest zakonni-kiem, kamilianem, pracującym w rzymskim szpitalu Santo Spirito – mówi Małgorzata Tomańska. – Kamilianie tym różnią się od innych zakonników, że składają nie trzy, a cztery śluby zakonne. Ten czwarty to przy-rzeczenie, że będą pomagać innym nawet z narażeniem swego zdrowia i życia. Śluby te zainspirowały nas, by napisać o huma-nitaryzmie, o tym, czy rzeczywiście należy poświęcać dla innych swoje życie i zdrowie. Planując urlop, postanowiłyśmy więc, że po-jedziemy do Rzymu, by porozglądać w tam-tejszym muzeum farmacji funkcjonującym przy szpitalu Santo Spirito i zajrzeć do jego archiwum oraz by pojechać do Salerno koło Neapolu, gdzie na przełomie XII i XIII wieku zapadła decyzja o rozdziale zawodów far-maceuty i lekarza. To było ciekawsze niż le-żenie na plaży.

O MIŁORZĘBIEZ inicjatywy i według pomysłów opol-

skich farmaceutek odbywa się też szereg ciekawych wydarzeń. Gdy z okazji 800-lecia Opola odbywały się huczne obchody, przed Muzeum Śląska Opolskiego stanął kram ap-teczny z dawnym wyposażeniem, z pierni-kami i kremami aptekarskimi. W kwietniu tego roku Rada Miasta Opola nazwała imie-niem Sylwestra Świtały plac przed apteką, w której pracował.

Corocznie, w Dniu Aptekarza, wręczane są Opolskie Miłorzęby, których pomysło-dawczynią jest Małgorzata Tomańska. – Otrzymują je osoby zasłużone dla farmacji, niekoniecznie aptekarze – wyjaśnia Maria Pająk. – Ich pomysł zrodził się stąd, że każ-da izba aptekarska ma jakąś swoją nagro-dę, więc i nasza chciała taką mieć. Małgosia zaproponowała miłorząb i ten pomysł się spodobał. Dlaczego miłorząb? W podopol-skiej miejscowości Pawłowiczki od wielu pokoleń działa apteka, przed którą rośnie ponad stuletni miłorząb, najstarszy na Opolszczyźnie.

ZAKOCHANE W HISTORII Maria Pająk i Małgorzata Tomańska zainteresowały się historią farmacji po odchowaniu dzieci, gdy poszukiwały nowych, cieka-wych wyzwań. Są aktywnymi członkami Opolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, utworzyły w jej ramach sekcję etyczno-hi-storyczną. Są też członkami Polskiego Towarzystwa Farmaceu-tycznego i Polskiego Stowarzyszenia Krajoznawców. Zostały odznaczone medalem im. prof. Bronisława Koskowskie-go i odznaką Za Zasługi dla Ochrony Zdrowia. Farmaceutki wy-różniono też zaproszeniem do udziału w 43. Międzynarodowym Kongresie Historii Farmacji w Warszawie, zorganizowanym przez prof. PAN Iwonę Arabas, która od początku zachęcała je i dopingowała do pracy. Obie są czynne zawodowo, pracują w opolskich aptekach.

Z INICJA-TYWY I WEDŁUG

POMYSŁÓW OPOLSKICH FARMACEU-TEK ODBY-WA SIĘ SZEREG CIEKAWYCH WYDARZEŃ.

73RELAKSFARMACEUTA Z PASJĄ

WYBIERZ

Znasz aptekarza, który zawsze z  uśmiechem wita Cię w  aptece, służy swoim pacjentom dobrą radą, pomocą, wszystko na spokojnie tłumaczy? A  może podziwiasz farmaceutę, który udziela się społecznie, walcząc o  dobro pacjentów, i  przy okazji godnie reprezentuje swój zawód? Jeżeli tak, koniecznie zgłoś jego kandydaturę do Plebiscytu „Farmaceuta Roku. Nagroda Magazynu Aptekarskiego”.

Plebiscyt organizowany jest przez „Magazyn Aptekarski” – branżowy miesięcznik dla farmaceutów. W tym roku kandydatów zasługujących na to zaszczytne wyróżnienie mogą wskazywać również pacjenci.

Na laureata i uczestników czekają bardzo atrakcyjne nagrody.

Wejdź na stronę

www.swiat-zdrowia.pl/farmaceutarokui wskaż swojego kandydata.

grudzień 2017- styczeń 2018

74 RELAKSKRZYŻÓWKA

Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące

stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

KETO

/037

/10-

2017

1McCormack K. Non-steroidal anti-inflammatory drugs and spinal nociceptive processing. Pain. 1994 Oct;59(1):9-43.2Halina Pilonis H. Ketonal bez recepty. To dobry pomysł?, http://www.medonet.pl/zdrowie,ketonal-bedzie-mozna-kupic-bez-recepty,artykul,1723276.html, dostęp z dnia 30.06.2017Ketonal Active, 50 mg, kapsułki twarde. Skład: Jedna kapsułka, twarda zawiera 50 mg ketoprofenu oraz 186,10 mg laktozy jednowodnej. Wskazania: Krótkotrwałe, objawowe leczenie lekkiego do umiarkowanego bólu różnego pochodzenia, np. bóle mięśniowe, kostno-stawowe, ból głowy. Przeciwwskazania: Występujące w przeszłości reakcje nadwrażliwości, tj. skurcz oskrzeli, napad astmy oskrzelowej, zapalenie błony śluzowej nosa, pokrzywka lub innego rodzaju reakcje alergiczne wywołane podaniem ketoprofenu, salicylanów (w tym kwasu acetylosalicylowego, ASA) lub innych NLPZ. U takich pacjentów notowano ciężkie, rzadko zakończone zgonem przypadki reakcji anafilaktycznych. Nadwrażliwość na którąkolwiek substancję pomocniczą leku. III trymestr ciąży. Ciężka niewydolność serca. Czynna choroba wrzodowa żołądka i/lub dwunastnicy lub krwawienie z przewodu pokarmowego, owrzodzenie albo perforacja przewodu pokarmowego w wywiadzie. Skaza krwotoczna. Ciężka niewydolność nerek. Ciężka niewydolność wątroby. Podmiot odpowiedzialny: Sandoz GmbH, Biochemiestrasse 10, 6250 Kundl, Austria. Informacja o leku dostępna w Sandoz Polska Sp. z o.o., ul. Domaniewska 50C, 02-672 Warszawa, tel. 22 209 70 00, www.sandoz.pl.

gotowi do walkiz bólem!

Siła bez recepty!1,2