skok wyszynski inspiracje

12
nr 3 / kwiecień-maj 2013 ISSN 2299-6133 Internet nie taki straszny, jak go malują. Seniorzy do kompute- rów! str. 2 Wspominamy ferie zimowe str. 3 Pewna Kasa Pewna wygrana. SKOK dla wrzesińskiej siatkówki str. 4 Nasze oddziały - zaglądamy do Słupcy str. 5 Egregius - nobilitujemy naszych wiernych członków str. 6 Zielonym do góry - czyli co koniecznie trzeba zrobić, żeby zebrać plony str. 10 Start zaplanowany jest przy amfiteatrze we Wrześni (na kole), meta natomiast nad Zale- wem Wrzesińskim. Na mecie przewidziane są konkursy z nagroda- mi, m.in. quiz wiedzy o Kard. Wyszyńskim. Dla najmłodszych spo- tkania z postaciami z bajek oraz konku- rencje sportowe. Na zakończenie ognisko z pieczeniem kiełbasek. Już dziś serdecznie zapra- szamy! IV Rajd Pieszy Rodzinny 25 maja 2013 r. Rajd organizowany jest przez Stowarzyszenie Pro Bono Familiae przy współ- pracy ze SKOK im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Starostwem Powiato- wym we Wrześni oraz Urzędem Miasta i Gminy we Wrześni. Stowarzyszenie Pro Bono Familiae, którego głównym sponsorem jest SKOK im. Stefana Kardy- nała Wyszyńskiego, przygotowuje Rajd Pieszy Rodzinny już po raz czwarty. Jest to jednodniowa impreza, na któ- rą już dziś zapraszamy rodziny z po- wiatu wrzesińskiego i nie tylko! Podczas spotkania zostaną zorgani- zowane zróżnicowane pod względem trudności i długości trasy rajdowe. Quo vadis SKOK-u? Wejście w życie tzw. nowej ustawy o SKOK było długo wyczekiwanym momentem zwrotnym w historii kas, który miał stanowić początek gruntownych zmian w ich funkcjonowaniu. Część środowiska tzw. ruchu SKOK wiązała z nim ogromne nadzieje, inna zrobiłaby bardzo wiele, aby do takiej zmiany nigdy nie doszło. Właśnie mija pierwsze pół roku funkcjonowania nowych przepisów i choć na podsumowanie jeszcze zde- cydowanie za wcześnie, warto zadać sobie pytanie: dokąd zmierzają te zmiany i same kasy w ogóle. Jak będą funkcjonowały kasy w najbliższej przyszłości? Czego mogą spodziewać się członko- wie kas, którzy są przecież nie tylko ich klientami, ale przede wszystkim współ- właścicielami? Co się właściwie zmieniło? Najistotniejszą i zarazem budzącą najwięcej emocji zmianą było objęcie Kasy Krajowej oraz wszystkich SKOK-ów bezpośrednim państwowym nadzorem Ko- misji Nadzoru Finansowego (KNF). To właśnie zadaniem Komisji jest zapewnienie stabilności finansowej kas, prawidłowości działalności finansowej, bezpieczeństwa zgro- madzonych w kasach środków pie- niężnych oraz działania kas zgodnie z obowiązującymi przepisami. Komisja może wydawać kasom rekomendacje dotyczące dobrych praktyk w zakresie ostrożnego i stabilnego zarządzania, a Minister Finansów ma prawo określić normy dopuszczalnego ry- zyka w ich działalności. W praktyce oznacza to „prawdziwą rewolucję” w działalności SKOK-ów, które zosta- ną zobowiązane do dostosowania się do nowych wymagań i warun- ków. Istotna jest nie tylko zasadność wprowadzenia zmian, która czasami budzi dyskusje, ale również termin ich wdrożenia. Przypomnijmy, że banki spółdzielcze dostosowywały swoją działalność do nowych norm w okresie 10 lat i SKOK-i przynajmniej w pewnym zakresie powinny uzy- skać podobny czas na wprowadzanie często gruntownych zmian. Niestety praktyka kilku pierwszych miesięcy pokazuje coś zupełnie innego, np. zalecenie KNF dotyczące zmiany metody ujęcia w przychodach pro- wizji z tytułu udzielanych pożyczek wymagająca m.in. zmian w syste- mie informatycznym – do wdrożenia w terminie 20 dni (później wydłu- żonym na wniosek Kasy Krajowej). Tego rodzaju sytuacje wpływają bardzo niekorzystnie na działalność SKOK-ów i ich stabilność. Niestety, wprowadzanie zmian w taki sposób prowadzi nawet do radykalnego po- gorszenia sytuacji finansowej SKOK- ów, jak miało to miejsce w przypadku przepisów rozporządzenia Ministra Fi- nansów, na podstawie którego SKOK-i zostały zobowiązane do utworzenia dużo wyższych, niż dotychczas, odpi- sów aktualizujących pożyczki i kredy- ty przeterminowane, co w przypadku części kas prowadziło do powstania straty przekraczającej kapitały własne. SKOK-i zostały zobowiązane do dosto- sowania się do nowej sytuacji prak- tycznie bez okresu przejściowego. Czy lokaty w SKOK są bezpieczne? Wprowadzanie nowych wymagań i zasad w działalności kas przy trwają- cym jednocześnie kryzysie gospodar- czym zmusza do postawienia pytania o bezpieczeństwo zgromadzonych w SKOK-ach oszczędności. Pytanie jest tym bardziej uzasadnione, że kasy korzystały dotychczas z własne- go systemu zabezpieczenia depozy- tów opartego o zbiorowe ubezpie- czenie w TUW SKOK w Sopocie (do kwoty stanowiącej równowartość 100 tys. EURO) oraz środków zgro- madzonych w ramach Funduszu Stabilizacyjnego. System ten wła- śnie ulega zmianie na rozwiązanie dużo bezpieczniejsze z punktu wi- dzenia członków kas, ponieważ trwają intensywne prace mające na celu wprowadzenie zabezpieczenia oszczędności członkowskich w po- staci Bankowego Funduszu Gwaran- cyjnego. W kasach przestaje właśnie funkcjonować wyżej wymienione ubezpieczenie depozytów i w okresie przejściowym (do czasu wprowadze- nia BFG) o bezpieczeństwie oszczęd- ności będzie decydować rzeczywista sytuacja finansowa danej kasy, tj. wysokość kapitałów własnych, wynik finansowy oraz środki zgromadzone w ramach Funduszu Stabilizacyjne- go. Wprowadzenie zabezpieczenia w postaci Bankowego Funduszu Gwarancyjnego powinno dodatkowo zwiększyć zaufanie do kas, którym cieszą się przecież od wielu lat. Czy SKOK-i będą się nadal rozwijać? Zapewne tak, ale w zupełnie zmienio- nych warunkach prawnych i ekono- micznych. SKOK-i na stałe i w sposób bardzo dobry wpisały się w rynek usług finansowych w Polsce. Kasy cieszą się zaufaniem ponad 2,5 mln członków, którzy zgromadzili w nich oszczędności w kwocie ok. 16 mld złotych. To ogromna liczba, której nie można bagatelizować dokonując analizy rynku finansowego w naszym kraju. Oczywiście SKOK-i przechodzą obecnie chyba najtrudniejszy okres w swojej historii ze względu na do- stosowywanie się do nowych wyma- gań nadzorczych dodatkowo w czasie trwającego kryzysu, ale chyba nikt nie kwesonuje potrzeby ich dalszego funkcjonowania. Prawdopo- dobnie przynajmniej część kas zostanie poddana procesowi konsolidacji z innymi kasami, a może nawet w skrajnych przypadkach z bankami krajo- wymi, ale proces ten nie powi- nien w żaden sposób wpłynąć na pogorszenie bezpieczeń- stwa oszczędności klientów. Przeciwnie - połączenie sił SKOK-ów, działających często na tym samym rynku lokal- nym, może to bezpieczeństwo znacznie poprawić. Wszelkie procesy zmian w samych SKOK -ach są i zapewne będą jeszcze wnikliwiej nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowe- go. Ważne jest jednak wypra- cowanie w tym zakresie właściwej komunikacji i form współpracy po- między samymi SKOK-ami a KNF jako organem nadzoru. Pierwsze miesią- ce tej współpracy pokazują, jak bar- dzo jest to konieczne. Pozostaje mieć nadzieję, że SKOK-i przejdą przez ten trudny i wymagający czas jeszcze silniejsze i będą jeszcze lepiej niż do- tychczas spełniały swoją rolę. Karol Nowak Każda z tras będzie miała swojego przewodnika – wolontariusza stowa- rzyszenia. Więcej szczegółów na na- szej stronie internetowej: www.pbf. org.pl lub w biurze Stowarzyszenia przy ul. Staszica 14. Stowarzyszenie Pro Bono Familiae

Upload: skok-skok

Post on 06-Mar-2016

235 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

Trzeci numer gazety SKOK im. Stefana Kardynała Wyszynskiego

TRANSCRIPT

Page 1: SKOK Wyszynski Inspiracje

nr 3 / kwiecień-maj 2013

ISSN 2299-6133

Internet nie taki straszny, jak go malują. Seniorzy do kompute-rów!str. 2

Wspominamyferie zimowestr. 3

Pewna KasaPewna wygrana.SKOK dla wrzesińskiejsiatkówkistr. 4

Nasze oddziały- zaglądamy do Słupcystr. 5

Egregius- nobilitujemy naszych wiernych członkówstr. 6

Zielonym do góry- czyli co koniecznie trzeba zrobić,żeby zebrać plonystr. 10

Start zaplanowany jest przy amfiteatrze we Wrześni (na kole), meta natomiast nad Zale-wem Wrzesińskim. Na mecie przewidziane są konkursy z nagroda-mi, m.in. quiz wiedzy o Kard. Wyszyńskim. Dla najmłodszych spo-tkania z postaciami z bajek oraz konku-rencje sportowe. Na zakończenie ognisko z pieczeniem kiełbasek. Już dziś serdecznie zapra-

szamy!

IV Rajd Pieszy Rodzinny 25 maja 2013 r.Rajd organizowany jest przez Stowarzyszenie Pro Bono Familiae przy współ-pracy ze SKOK im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Starostwem Powiato-wym we Wrześni oraz Urzędem Miasta i Gminy we Wrześni. Stowarzyszenie Pro Bono Familiae, którego głównym sponsorem jest SKOK im. Stefana Kardy-nała Wyszyńskiego, przygotowuje Rajd Pieszy Rodzinny już po raz czwarty.

Jest to jednodniowa impreza, na któ-rą już dziś zapraszamy rodziny z po-wiatu wrzesińskiego i nie tylko! Podczas spotkania zostaną zorgani-zowane zróżnicowane pod względem trudności i długości trasy rajdowe.

Quo vadis SKOK-u?Wejście w życie tzw. nowej ustawy o SKOK było długo wyczekiwanym momentem zwrotnym w historii kas, który miał stanowić początek gruntownych zmian w ich funkcjonowaniu. Część środowiska tzw. ruchu SKOK wiązała z nim ogromne nadzieje, inna zrobiłaby bardzo wiele, aby do takiej zmiany nigdy nie doszło.

Właśnie mija pierwsze pół roku funkcjonowania nowych przepisów i choć na podsumowanie jeszcze zde-cydowanie za wcześnie, warto zadać sobie pytanie: dokąd zmierzają te zmiany i same kasy w ogóle. Jak będą funkcjonowały kasy w najbliższej przyszłości? Czego mogą spodziewać się członko-wie kas, którzy są przecież nie tylko ich klientami, ale przede wszystkim współ-właścicielami?

Co się właściwie zmieniło?

Najistotniejszą i zarazem budzącą najwięcej emocji zmianą było objęcie Kasy Krajowej oraz wszystkich SKOK-ów bezpośrednim państwowym nadzorem Ko-misji Nadzoru Finansowego (KNF). To właśnie zadaniem Komisji jest zapewnienie stabilności finansowej kas, prawidłowości działalności finansowej, bezpieczeństwa zgro-madzonych w kasach środków pie-niężnych oraz działania kas zgodnie z obowiązującymi przepisami. Komisja może wydawać kasom rekomendacje dotyczące dobrych praktyk w zakresie ostrożnego i stabilnego zarządzania, a Minister Finansów ma prawo określić normy dopuszczalnego ry-zyka w ich działalności. W praktyce oznacza to „prawdziwą rewolucję” w działalności SKOK-ów, które zosta-ną zobowiązane do dostosowania się do nowych wymagań i warun-ków. Istotna jest nie tylko zasadność wprowadzenia zmian, która czasami budzi dyskusje, ale również termin ich wdrożenia. Przypomnijmy, że banki spółdzielcze dostosowywały swoją działalność do nowych norm w okresie 10 lat i SKOK-i przynajmniej w pewnym zakresie powinny uzy-skać podobny czas na wprowadzanie często gruntownych zmian. Niestety praktyka kilku pierwszych miesięcy pokazuje coś zupełnie innego, np. zalecenie KNF dotyczące zmiany metody ujęcia w przychodach pro-wizji z tytułu udzielanych pożyczek wymagająca m.in. zmian w syste-mie informatycznym – do wdrożenia w terminie 20 dni (później wydłu-żonym na wniosek Kasy Krajowej). Tego rodzaju sytuacje wpływają bardzo niekorzystnie na działalność SKOK-ów i ich stabilność. Niestety,

wprowadzanie zmian w taki sposób prowadzi nawet do radykalnego po-gorszenia sytuacji finansowej SKOK-ów, jak miało to miejsce w przypadku przepisów rozporządzenia Ministra Fi-nansów, na podstawie którego SKOK-i zostały zobowiązane do utworzenia

dużo wyższych, niż dotychczas, odpi-sów aktualizujących pożyczki i kredy-ty przeterminowane, co w przypadku części kas prowadziło do powstania straty przekraczającej kapitały własne. SKOK-i zostały zobowiązane do dosto-sowania się do nowej sytuacji prak-tycznie bez okresu przejściowego.

Czy lokaty w SKOK są bezpieczne?

Wprowadzanie nowych wymagań i zasad w działalności kas przy trwają-cym jednocześnie kryzysie gospodar-czym zmusza do postawienia pytania o bezpieczeństwo zgromadzonych w SKOK-ach oszczędności. Pytanie jest tym bardziej uzasadnione, że kasy korzystały dotychczas z własne-go systemu zabezpieczenia depozy-tów opartego o zbiorowe ubezpie-czenie w TUW SKOK w Sopocie (do kwoty stanowiącej równowartość 100 tys. EURO) oraz środków zgro-madzonych w ramach Funduszu Stabilizacyjnego. System ten wła-śnie ulega zmianie na rozwiązanie dużo bezpieczniejsze z punktu wi-dzenia członków kas, ponieważ trwają intensywne prace mające na celu wprowadzenie zabezpieczenia oszczędności członkowskich w po-staci Bankowego Funduszu Gwaran-cyjnego. W kasach przestaje właśnie funkcjonować wyżej wymienione ubezpieczenie depozytów i w okresie

przejściowym (do czasu wprowadze-nia BFG) o bezpieczeństwie oszczęd-ności będzie decydować rzeczywista sytuacja finansowa danej kasy, tj. wysokość kapitałów własnych, wynik finansowy oraz środki zgromadzone w ramach Funduszu Stabilizacyjne-

go. Wprowadzenie zabezpieczenia w postaci Bankowego Funduszu Gwarancyjnego powinno dodatkowo zwiększyć zaufanie do kas, którym cieszą się przecież od wielu lat.

Czy SKOK-i będą się nadal rozwijać?

Zapewne tak, ale w zupełnie zmienio-nych warunkach prawnych i ekono-micznych. SKOK-i na stałe i w sposób

bardzo dobry wpisały się w rynek usług finansowych w Polsce. Kasy cieszą się zaufaniem ponad 2,5 mln członków, którzy zgromadzili w nich oszczędności w kwocie ok. 16 mld złotych. To ogromna liczba, której nie można bagatelizować dokonując analizy rynku finansowego w naszym kraju. Oczywiście SKOK-i przechodzą obecnie chyba najtrudniejszy okres w swojej historii ze względu na do-stosowywanie się do nowych wyma-gań nadzorczych dodatkowo w czasie trwającego kryzysu, ale chyba nikt nie kwestionuje potrzeby ich dalszego

funkcjonowania. Prawdopo-dobnie przynajmniej część kas zostanie poddana procesowi konsolidacji z innymi kasami, a może nawet w skrajnych przypadkach z bankami krajo-wymi, ale proces ten nie powi-nien w żaden sposób wpłynąć na pogorszenie bezpieczeń-stwa oszczędności klientów. Przeciwnie - połączenie sił SKOK-ów, działających często na tym samym rynku lokal-nym, może to bezpieczeństwo znacznie poprawić. Wszelkie procesy zmian w samych SKOK-ach są i zapewne będą jeszcze wnikliwiej nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowe-go. Ważne jest jednak wypra-

cowanie w tym zakresie właściwej komunikacji i form współpracy po-między samymi SKOK-ami a KNF jako organem nadzoru. Pierwsze miesią-ce tej współpracy pokazują, jak bar-dzo jest to konieczne. Pozostaje mieć nadzieję, że SKOK-i przejdą przez ten trudny i wymagający czas jeszcze silniejsze i będą jeszcze lepiej niż do-tychczas spełniały swoją rolę.

Karol Nowak

Każda z tras będzie miała swojego przewodnika – wolontariusza stowa-rzyszenia. Więcej szczegółów na na-szej stronie internetowej: www.pbf.org.pl lub w biurze Stowarzyszenia przy ul. Staszica 14.Stowarzyszenie Pro Bono Familiae

Page 2: SKOK Wyszynski Inspiracje

POMAGAMY2 SKOK WYSZYŃSKI - inspiracje

Wszystkich, którzy ze-chcieliby wspomóc akcję, zapraszamy we Wrześni w piątki (między 16.00 a 19.00) oraz soboty (8.00-11.00) na ul. Sta-szica 14, a w Miłosławiu na teren przy hali spor-towej (wejście od strony stawów) od poniedziałku do czwartku w godzinach 8.00-14.00, w piątki w godzinach 8.00-18.00.

Makulatura na Misje – akcja trwa Przypominamy wszystkim, którzy jeszcze chcieliby się włączyć do akcji prowadzonej przy udziale SKOK im. Stefana Kard. Wyszyńskiego oraz Stowarzyszenia Pro Bono Familie - jeśli chcesz wspomóc dzieło budowania studni w Sudanie Południowym, możesz to zrobić, przynosząc makulaturę! Ten młody, afrykański kraj potrzebuje wszystkiego, a najbar-dziej wody. Koszt wybudowania jednej studni to sto pięćdziesiąt ton makulatury.

Małgorzata Szlachetka-Mirkiewicz

Komputer dla SenioraŚwiat zmienia się z dnia na dzień. W dzisiejszych czasach trudno sobie wy-obrazić życie bez komputera. Osobom starszym czasami ciężko nadążyć za zmianami, które niesie za sobą obecny świat. Jednakże nie ma się czego obawiać, gdyż komputer jest bardzo przydatnym narzędziem, które może ułatwić codzienne życie.

Dzięki komputerowi i dostępowi do Internetu można w szybki i łatwy spo-sób wzbogacić swoją wiedzę, dowie-dzieć się nowych, ciekawych rzeczy, zagospodarować nadmiar wolnego czasu, w wygodniejszy sposób napi-sać ważne pismo do urzędu, szybciej opłacić rachunki i zrobić zakupy bez wychodzenia z domu, czy wreszcie poznać inne osoby o podobnych za-interesowaniach.Od 14 stycznia do końca lutego br. odbywała się pierwsza edycja kursu komputerowego dla seniorów. Zain-teresowanie było ogromne, stąd też powstały aż cztery grupy kursantów. Kolejna edycja na przełomie kwietnia i maja. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.

Jeżeli dotąd się Państwo obawiali i nie mieli wystarczającej motywacji, aby rozpocząć naukę, teraz jest ku temu znakomita okazja, aby posze-rzyć swą wiedzę z zakresu obsługi komputera.Wstępny harmonogram kursu wyglą-da następująco:- budowa komputera;- podstawy poruszania się w syste-mie Windows;- praca z pakietem Open Office;- ABC korzystania z Internetu i poczty elektronicznej;- a także indywidualne tematy, które mogą pojawić się podczas szkolenia.Serdecznie Państwa zapraszamy do uczestnictwa w kursie.

Stowarzyszenie Pro Bono Familiae

Zapisywać się można osobiście w biurze Stowarzysze-nia przy ul. Staszica 14 lub telefonicznie pod numerem 61 278 54 93 lub 509 908 689.

Września na ul. Staszica 14 piątki 16.00-19.00soboty 8.00-11.00

Miłosław teren przy hali sportowej (wejście od strony stawów) poniedziałki - czwartki 8.00-14.00piątki 8.00-18.00

Kolejna grupa seniorów „oswaja” komputery

Kursanci poznają tajniki komputera w małych grupach

Page 3: SKOK Wyszynski Inspiracje

DZIEJE SIĘ 3www.skokwyszynski.pl

Zimowo i kolorowo!Ferie zimowe to czas, kiedy dzieci, młodzież i nauczyciele odpoczywają od intensywnej nauki. Dla dzieci, które spędzały ferie we Wrześni, Stowarzy-szenie Pro Bono Familiae zorganizowało ferie pt. „Zimowo-Kolorowo”. Zaję-cia odbywały się w drugim tygodniu ferii od poniedziałku do piątku, zbiórka była codziennie o 10.00 w salce parafialnej kościoła farnego we Wrześni.

Dzieci brały udział w zajęciach pla-stycznych, sportowych i rękodzielni-czych. Wykonano przepiękne kartki na Dzień Babci i Dziadka, maski na bal karnawałowy oraz figurki z pla-steliny, mające wzbudzić wyobraźnię naszych milusińskich, poduszeczki z kawałków materiału i anioły z wi-kliny. Za pomocą specjalnej igły uszy-liśmy również zabawne i kolorowe figurki z materiału, pacynki oraz po-duszeczki z guziczkami. Na początku było trudno, ale dzieci nie zniechę-cały się i prace wyszły jak spod igły krawcowej. Pracowitość i cierpliwość została nagrodzona pięknymi pracami wy-konanymi z wikliny. Wyplecione zostały anioły - niewiarygodne, że

z „gałązek” można stworzyć takie dzieło…Dodatkową atrakcją było wyjście na lodowisko. Dzieci, które umiały jeździć na łyżwach, instruowały po-zostałe. Upadki były... ale z uśmie-chem.Pomimo mrozu i zmęczenia zabawa była przednia i wszyscy wrócili zado-woleni. Tydzień zakończyliśmy bali-kiem karnawałowym, dzieci przebra-ły się za ulubione postacie. Była także zabawa z balonami, bo tych mieliśmy mnóstwo w sali. Zadowolone twarze dzieci pokazują, że był to dla nich czas radości i dobrej zabawy. Dziękujemy dzieciom, rodzicom i wolontariuszom za poświęcony czas i udaną zabawę.

Stowarzyszenie Pro Bono Familiae

PODZIĘKOWANIESkładamy podziękowanie dla nauczycieli, rodziców i uczniów Zespołu Szkół w Nowym Folwarku za zbiórkę makulatury na budowę studni w Sudanie.Zbiórka zakończyła się wynikiem 1.800 kg(w przeliczeniu to prawie 135 tys. litrów wody)

Wasza ofiarność i zaangażowanie bardzo przybliżyły nas do upra-gnionego celu, to przykład, jak współdziałanie może przynieść wymierne efekty.

Stowarzyszenie Pro Bono Familiae

Page 4: SKOK Wyszynski Inspiracje

INFORMUJEMY4 SKOK WYSZYŃSKI - inspiracje

Sponsorujemy wrzesińskich siatkarzySKOK im. Stefana Kard. Wyszyńskiego od listopada 2010 r. jest jednym ze sponsorów drugoligowej drużyny siatka-rzy Krispol Września. Mecze rozgrywane w hali sportowej Gimnazjum nr 2 we Wrześni cieszą się dużym zaintere-sowaniem.

Na ogół trybuny wypełnia komplet widzów, a widowisko sportowe, któ-re mogą oglądać, dostarcza wielu emocji. SKOK im. Stefana Kard. Wy-szyńskiego, udzielając wsparcia siat-karzom Krispol Września, przyczynia się do ich osiągnięć sportowych, a przy okazji promuje swoją markę, która staje się rozpoznawalna na rynku, budując przy tym pozytywne skojarzenia. Wśród kibiców zawsze można zauważyć nie tylko wiernie kibicującego prezesa SKOK im. Ste-fana Kard. Wyszyńskiego, p. Marka Rosińskiego, ale i pracowników na-szej Kasy. Poza sympatią dla drużyny łączy ich chęć propagowania spor-tu. Wielu wrzesińskich miłośników siatkówki uprawia tę dyscyplinę -

jeśli nie zawodowo, to rekreacyjnie, a udział w meczach to pomysł na spędzenie sobotniego popołudnia, okazja do wspólnego przeżywania sukcesów a czasem i porażek swojej drużyny.Krispol Września jest liderem po run-dzie zasadniczej i rozpoczyna walkę o I ligę pod wodzą nowego trenera Marka Jankowiaka, który w 2013 r. objął stanowisko po Krzysztofie Wój-ciku.Obecny trener od 1987 r. związany jest zawodowo z siatkarzami aka-demickiego zespołu Politechniki Po-znańskiej, a prowadzone przez niego zespoły awansowały do II i I ligi.Po przerwie nasi drugoligowi siat-karze rozpoczęli fazę play-off, po-dejmując u siebie drużynę Morze Szczecin. Rywalizacja trwa do trzech wygranych meczów. Dwa mamy już wygrane z wynikiem 3:0 każdy. Emo-cje były tak wielkie, jak doping. Wy-grana dwóch meczów zbliża zespół Krispolu Września do I ligi.

Hanna Tomczak

Najbliższa nam historia zespołu podana na stronie drużyny:

2001 - powstaje Progress Września, prezes Andrzej Bandosz. Zespół za sprawą wolnego miejsca gra w drugiej lidze, zajmując X miejsce – trenerzy: Ja-rosław Grępka, Daniel Więcek.

2002/2003 - ponownie Progress Września w drugiej lidze zajmuje X miejsce, spadek do trzeciej ligi.

2003/2004 - trzecia liga, III miejsce2004/2005 - w rozgrywkach trzeciej ligi bierze

udział młodzież (juniorzy, kadeci), zajmują ostatnie miejsce i spadek do III B. Złe wyni-ki w dorosłej siatkówce rekompensują sobie w rozgrywkach młodzieżowych, zdobywa-ją odpowiednio: juniorzy IV miejsce, kadeci III miejsce w Wielkopolsce.

2005/2006 - nadal młodzież prowadzi rozgrywki w lidze trzecia B, zajmując I miejsce bez awan-su.

2006/2007 - ponownie zajmujemy I miejsce w trze-ciej B i awansujemy do III ligi.

2007/2008 - za sprawą sponsora strategicznego pierwszy zespół otrzymuje nazwę Krispol Wrze-śnia.

Pomoc w organizacji i finansowaniu klubu Pro-gress Września w rozgrywkach III ligi przynosi efekt. Zespół zajmuje I miejsce w lidze i w dro-dze dwustopniowych baraży uzyskuje awans do II ligi.

2008-2009 - druga liga, X miejsce2009-2010 - druga liga, VI miejsce - trener Krzysztof

Wójcik. W kolejnych sezonach siatkarze rozgrywają me-

cze w II lidze.2013 – trener Marek Jankowiak

W skład drużyny Krispol Wrze-

śnia wchodzą zawodnicy:

nr 1 Piotr Skrok - rozegranie,

nr 2 Wojciech Dziurkowski -

przyjęcie,

nr 3 Tomasz Narowski - środek,

nr 4 Paweł Mazowski - przyję-

cie,

nr 5 Marcin Iglewski - atak,

nr 7 Jakub Kaźmierski - środek,

nr 8 Krystian Kempiński – roze-

granie, kapitan,

nr 9 Tomasz Kotecki - środek,

nr 10 Łukasz Murdzia - przyję-

cie,

nr 13 Mateusz Iglewski - libero,

nr 14 Michał Paniączyk - przy-

jęcie,

nr 15 Kacper Gajowczyk - atak

Page 5: SKOK Wyszynski Inspiracje

INFORMUJEMY 5www.skokwyszynski.pl

Prezentujemy nasze oddziały

SłupcaOddział SKOK im Stefana Kard. Wyszyńskiego w Słupcy otwarto na począt-ku listopada 2001 roku. Utworzenie oddziału w Słupcy podyktowane było współpracą, jaką nasz SKOK nawiązał z zakładem Konspol Bis, dla którego już od 1999 roku zastępowaliśmy PKZP.

Początkowo oddział mieścił się w niewielkim lokalu przy ul. Berlin-ga 26. W nowo otwartym oddziale pracowała pani Aleksandra Poźniak, wówczas jako kasjer, specjalista ds. umów, a w następnych latach jako starszy doradca klienta. Pani Alek-sandra wniosła do oddziału dużo

zrozumienia oraz ciepła. Zawsze wy-słuchała, doradziła, gdy zachodziła taka potrzeba. Klienci po dziś dzień za pośrednictwem pozostałych pra-cowników pozdrawiają panią Olę (w 2012 r. przeszła na emeryturę).

2007 do zespołu słupeckiego dołą-czyła pani Anna Sobieraj jako młod-szy doradca klienta. Pani Anna wzbo-gaciła oddział o subtelność, skromne usposobienie a przede wszystkim młodość. W trosce o wygodę klientów w 2011 roku, w rocznicę 10-lecia istnienia SKOK im. Stefana Kard. Wyszyńskiego w Słupcy, oddział przeniesiono do więk-szego lokalu. Zadbano o funkcjonal-ność oraz maksymalne dostosowanie oddziału do potrzeb klientów. Oddział wyposażono w nowoczesne meble i sprzęt komputerowy. Większy lokal przyniósł nowe możliwości, przybyło członków, zwiększyło się ogólnie za-interesowanie wszystkimi produkta-mi SKOK. To cieszyło i cieszyć będzie. Mamy nadzieję, że placówka będzie dobrze służyła naszym członkom, a korzystanie z naszych usług będzie czystą przyjemnością.

DWS

Pożyczaj z głową!Zbliżają się wakacje, a to dla wielu osób czas wzmożonych wydatków. Bo przecież warto „podarować sobie odrobinę luksusu”. Co zrobić, aby w tym okresie móc spełnić marzenia swoje i swoich bliskich? Jeśli w ciągu roku nie udało Ci się odłożyć odpowiedniej sumy np. na wakacje, możesz skorzy-stać z oferty pożyczkowej. W dzisiejszych czasach nie ma żadnych trudności w znalezieniu pożyczkodawcy, ale jak wśród tylu propozycji znaleźć tę naj-lepszą?

Zanim podejmiesz decyzję o pożyczce czy kredycie, warto, abyś dokładnie ocenił swoje możliwości ponoszenia dodatkowych obciążeń finansowych. Uwzględniając wszystkie stałe koszty miesięczne, takie jak czynsz, rachun-ki, wydatki na żywność, będziesz mógł określić „wolną” kwotę, jaką miesięcznie możesz przeznaczyć na spłatę raty. Mając te informacje i decydując się na pożyczkę, war-to dokładnie sprawdzić oferty róż-nych instytucji finansowych, w tym SKOK-ów, a nie od razu wybierać tę, w której posiada się konto osobiste lub tę, która ma najciekawszą rekla-mę. Wabik w postaci celebryty jest niestety dziś bardzo skuteczny, a taka pożyczka często słono nas kosztuje. W wielu przypadkach mamy do czy-nienia z pożyczką gotówkową, która różni się od kredytu gotówkowego tym, że nie jest ważne (a tym samym sprawdzane) na jaki cel pożyczka zo-stanie przeznaczona. Analizując różne oferty, powinieneś przede wszystkim porównywać wy-sokość miesięcznej raty, przyjmu-jąc zasadę, że okres kredytowania i kwota w każdym badanym przy-padku będą takie same. Warto rów-nież zorientować się, czy w ramach promocji nie zostały przewidziane dla nas jakieś specjalne rabaty, jeśli należymy np.: do grona emerytów albo pracowników wybranych grup zawodowych. Instytucje finansowe walczą o klienta i proponują różne obniżki prowizji i oprocentowania, dlatego, wybierając właściwą po-życzkę, zapoznaj się z tabelami opłat i prowizji, regulaminami, a na pewno znajdziesz ofertę dostosowaną do Twoich potrzeb. Warto także zwrócić uwagę na ewen-tualne haczyki, które czasem można

poznać po „małych gwiazdkach” i „drobnym druczku”. To właśnie ten drobny druczek powinien być przez Ciebie obowiązkowo przeczytany. Jeśli należysz do osób, które płacą już kilka rat pożyczek czy kredytów, możesz pomyśleć o uporządkowa-niu swoich zobowiązań. Niestety nie każdy ma możliwość spłace-nia wszystkiego przed czasem, ale w zasadzie każdy może skorzystać z konsolidacji. Konsolidacja to, inny-mi słowy, nowa pożyczka lub kredyt, który przeznaczony zostanie na spła-tę wcześniejszych zobowiązań. Dzię-ki temu zamienisz kilka rat w jedną, z reguły niższą i będziesz płacił ją już tylko w jednym SKOK-u czy banku. Nie musisz pamiętać o obsłudze kil-ku rat, których termin spłaty przypa-dać może na różne dni miesiąca, co niekiedy może prowadzić również do opóźnień w płatnościach. Ofer-ta konsolidacyjna jest więc dobrym rozwiązaniem dla osób, które utra-ciły płynność finansową, zawsze bo-wiem łatwiej poradzić sobie z jed-nym zobowiązaniem, niż z wieloma. Kolejną zaletą tego typu rozwiązania jest również możliwość uzyskania dodatkowych pieniędzy (choćby na upragnione wakacje), czyli prościej mówiąc - spłacasz całość dotychcza-sowych zobowiązań i w razie potrze-by dostajesz dodatkową gotówkę na dowolny cel. Decydując się na pożyczkę bądź kredyt, niezwykle istotne jest, aby przeanalizować wszystkie „za” i „przeciw”. Ważna jest osoba dorad-cy klienta, który nie „wciska pożyczki” tylko słucha i analizuje rzeczywiste potrzeby, który służy radą i pomocą. Pożyczaj z głową.

Karolina Kubaszczyk

W roku 2003 do zespołu dołączyła pani Beata Chojnacka-Kinalska jako kierownik oddziału (wniosła ożywie-nie oraz energiczność). Obu paniom zależało na tym, by oddział SKOK w Słupcy rozwijał się, by się umac-niał, by był rozpoznawalny, dlatego brały udział w festynach, odwiedziły

większość zakładów w Słupcy i okoli-cy, promując działalność SKOK-u, jej idee i wartości. Jednocześnie obok prowadzenia edukacji na temat ru-chu SKOK, polecano oferty pożycz-kowe, depozytowe i inne. W marcu

SKOK im. Stefana Kard. Wyszyńskiego ul. Berlinga 26Słupca

tel. 63 274 22 61zapraszamy:pn. - pt.9.30 - 17.00

Page 6: SKOK Wyszynski Inspiracje

INFORMUJEMY6 SKOK WYSZYŃSKI - inspiracje

Egregius – Bądź w centrum uwagiNaszym rozmówcą jest pan Zbigniew Karwasiński, kierownik Działu Wspar-cia Sprzedaży w Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo-Kredytowej im. Stefa-na Kard. Wyszyńskiego.

- Zawitałam ostatnio do jednego z Państwa oddziałów i zaintrygował mnie pewien plakat. Inny niż wszyst-kie. Wielka, czarna powierzchnia i tylko jedno zdanie - „Egregius – bądź w centrum uwagi”. Co to za kampania?- Egregius to nic innego jak nasz naj-nowszy projekt. Chyba nie zdradzę tajemnicy, że pracował nad nim spo-ry zespół od kilku miesięcy. Klient, obojętnie czy jubilera, czy sklepu meblowego, galerii handlowej, ocze-kuje czegoś więcej, czegoś ekstra. Chce być dopieszczony i czuć się wy-jątkowo. I to właśnie dla takich osób stworzyliśmy nasz Klub Członkowski – Egregius.- A więc to Klub Członkowski. Co oznacza Egregius? Skąd pomysł na taką nazwę?- Egregius to łacińskie słowo. Egregius oznacza dostojny, wybitny i znakomi-ty. Jako ciekawostkę mogę dodać, że takiego określenia używano już w XIV wieku w znaczeniu honoro-wym, w odniesieniu do osób wybit-nych, uzdolnionych czy też mężów stanu. Często określenie to poprze-dzało imię i nazwisko takiej osoby. Tworząc ten klub chcieliśmy nawią-zać do tego właśnie zwyczaju. - Czy z wstąpieniem do klubu wiążą się jakieś korzyści, czy może jest to wyłącznie kwestia prestiżu?- W dużym stopniu jest to kwestia prestiżowa, bo wyróżniamy osoby zarówno zaangażowane w działal-ność naszej kasy, jak również podej-mujące działalność społeczną, cha-rytatywną w kilku stowarzyszeniach związanych ze SKOK-iem. Z drugiej jednak strony dajemy im możliwość indywidualnego negocjowania wa-runków wybranych przez nich pro-duktów i usług oraz skorzystania z dodatkowych promocji – i to już są wymierne korzyści. - Rozumiem, że chcecie Państwo takie osoby traktować szczególnie, inaczej niż wszystkich i stąd hasło na plakacie „Bądź w centrum uwagi”?- Każdy ma swoje potrzeby. W naszych oddziałach do kontaktu

z klientem podchodzimy inaczej. Śmiejemy się, że gdy nasz doradca zobaczy klienta w drzwiach, już wie, w jakim celu dana osoba przychodzi.- Czytacie Państwo w myślach…?- Nie, absolutnie nie chodzi tu o czy-tanie w myślach, ale o to, że nasi do-radcy znają swoich klientów. Kiedyś słyszałem anegdotę o tym, jak będzie wyglądała obsługa klienta w przy-szłości… Nawiązuje to do XX-lecia międzywojennego, gdy to do sklepu wchodziła klientka, a sprzedawca, witając ją, podawał rękawiczkę w od-powiednim rozmiarze i jej ulubionym kolorze… Do takiej obsługi klienta my też dążymy. Nie chodzi tylko o to, aby sprostać oczekiwaniom klienta, ale zaofiarować mu coś, czego się być może nie spodziewa. Tak naprawdę zależy nam, by każdy u nas czuł się jak u siebie w domu, ale nie ukry-wam, że członków Klubu Egregius chcielibyśmy wyróżnić oferując im dodatkowe profity. Chcemy, by byli oni w centrum uwagi, chcemy wy-chodzić naprzeciw ich potrzebom i proponować im coś więcej za to, że są z nami. Każdemu z tych klientów ofe-rujemy profesjonalną opiekę dorad-cy, który będzie doskonale wiedział, czego dana osoba oczekuje. Ta grupa może liczyć na szczególną opiekę. - Co w takim razie trzeba zrobić, aby znaleźć się w tym klubie? Mam wra-żenie, że nie jest to klub dla wszyst-kich… - Przede wszystkim stawiamy na lojalność. Do klubu mogą przystą-pić osoby, które mają np. długi staż członkowski w naszej kasie, groma-dzą w naszej kasie swoje oszczęd-ności, posiadają udziały dodatkowe. Są to jednak tylko wybrane prze-słanki umożliwiające przystąpienie do klubu, a przychodząc do jednego z naszych oddziałów można uzyskać oczywiście bardziej szczegółowe informacje… Tak naprawdę każdy może zostać członkiem Klubu Egre-gius… Pani nie chciałaby być w cen-trum uwagi…?

KK

Audyt KNF – ŚCIŚLE TAJNE!W ostatnim czasie popularne portale internetowe zamieściły informację na temat rzekomego tajnego raportu z audytu przeprowadzonego w SKOK-ach dla Komisji Nadzoru Finansowego.

Wiadomym jest nie od dziś, że wszel-kie tajemnice otwierają drogę do spe-kulacji, domysłów i wszelkiego rodzaju spiskowych teorii dziejów. Tymczasem wszystkie kasy spółdzielcze zostały zobowiązane do przeprowadzenia audytu przez biegłych rewidentów na podstawie tzw. nowej ustawy o spółdzielczych kasach oszczędno-ściowo-kredytowych. Badanie to było niezbędne do zapoznania się Komisji Nadzoru Finansowego z sytuacją oraz funkcjonowaniem kas jako nowych podmiotów wchodzących dopiero pod nadzór KNF-u. Raport z tego bada-nia musiał zostać przekazany Komisji w terminie do trzech miesięcy od dnia wejścia w życie przepisów nowej usta-wy o SKOK (do 27 stycznia 2013 r.). Audyt powinien zostać przeprowadzo-ny zgodnie z bardzo szczegółowymi wytycznymi określonymi przez KNF.

W konsekwencji dokument ten za-wiera bardzo szczegółowe informacje, m.in. na temat bezpieczeństwa sys-temów informatycznych, bezpie-czeństwa osób i mienia, procedur przeciwdziałania procederowi prania brudnych pieniędzy itd. Wiele z tych informacji stanowi tajemnicę przedsię-biorstwa i zrozumiałe jest, że nie mogą zostać opublikowane ani przez same SKOK-i, ani przez Komisję. Oczywiście raporty zawierają również informacje na temat kondycji finansowej poszcze-gólnych kas, stąd brak ich publikacji otwiera drogę do spekulacji. Tymcza-sem każdy członek SKOK-u ma prawo uzyskać informacje na ten temat m.in. poprzez zapoznanie się ze sprawozda-niami finansowymi, sprawozdaniami zarządu, rady nadzorczej, opiniami bie-głych rewidentów badających bilans, a nawet poprzez osobiste spotkanie

z przedstawicielami zarządu kasy pod-czas odbywających się regularnie ze-brań grup członkowskich. Sprawozda-nia są również dostępne w oddziałach kas na minimum miesiąc przed termi-nem Zebrania Przedstawicieli (przykład: SKOK im. Stefana Kard. Wyszyńskiego we Wrześni), a więc jeszcze przed ich ostatecznym zatwierdzeniem. Wyniki całego ruchu SKOK są również publi-kowane co 6 miesięcy przez Główny Urząd Statystyczny. Można więc zary-zykować stwierdzenie, że jak na „ta-jemnicę” SKOK-i gwarantują całkiem dużo możliwości jej rozwikłania, co ma duże znaczenie tym bardziej, że kon-dycja poszczególnych kas rzeczywiście może być bardzo różna. Warto jednak jej ocenę pozostawić samym członkom kas i Komisji Nadzoru Finansowego, zamiast budzić niepotrzebne emocje atmosferą rzekomej tajemniczości.

Karol Nowak

Egregius to łacińskie słowo. Egregius oznacza do-stojny, wybitny i znakomity. Jako ciekawostkę mogę dodać, że takiego określenia używano już w XIV wie-ku w znaczeniu honorowym, w odniesieniu do osób wybitnych, uzdolnionych czy też mężów stanu. Czę-sto określenie to poprzedzało imię i nazwisko takiej osoby. Tworząc ten klub chcieliśmy nawiązać do tego właśnie zwyczaju.

Page 7: SKOK Wyszynski Inspiracje

INFORMUJEMY 7www.skokwyszynski.pl

Konsekwencje zmian na rynku finansowymZmiany na rynku międzybankowym, walka z kryzysem gospodarczym poprzez regulację odpowiednich instrumen-tów pieniężnych - to zadania banku centralnego. Dla zwykłego człowieka decyzje Rady Polityki Pieniężnej są trudne do zrozumienia.

Wywiady i publikacje tak naprawdę niewiele wnoszą dla przeciętnego „Kowalskiego”. Nie zastanawia się on, czy RPP chce zwiększyć, czy zmniejszyć podaż pieniądza w obie-gu, ale czy warto mu zamienić wa-lutę obcą na PLN lub sprzedać dom i nabyć gotówkę. W ostatnim cza-sie decyzją RPP zostały obniżone stopy: depozytowe i lombardowe, będące odzwierciedleniem podłogi i sufitu korytarza zmienności stóp

procentowych. Na pierwszy rzut oka nie wiemy o co chodzi, ale to bardzo proste. Wyobraźmy sobie, ze jedziemy autostradą. Poruszamy się w obrębie przewidzianych pa-sów ruchu, bez możliwości zjazdu w dowolnym momencie. Właśnie sto-py procentowe są takim wyznaczni-kiem dla banków i innych instytucji finansowych, w tym SKOK. Obni-żenie całego korytarza zmienności stóp procentowych to nic innego

jak pobudzanie rozwoju gospodar-czego. To, że stopy depozytowe nieznacznie spadły, nie oznacza, że nie opłaca się deponować środków pieniężnych. Natomiast spadek sto-py lombardowej znajduje odzwier-ciedlenie w dostarczaniu płynno-ści bankom komercyjnym, a także kształtowaniu rynkowych stóp pro-centowych. Szerokość takiego ko-rytarza zmienności stóp procento-wych nie może być ani zbyt duża, ani zbyt mała, ponieważ zlikwi-dowałoby to bodźce do rozwoju rynku międzybankowego, gdyż wówczas zbyt małe byłyby korzyści

z odnalezienia alternatywnych źródeł ich pozyskania i zbyt małe możliwości lokowania środków. Reasumując: dzięki między innymi tym zmianom gospodarka ma szan-se stać się silniejszą, a bezrobocie w końcu powinno zacząć spadać. Ta „polityka luzowania” daje szan-se większego rozwoju gospodarcze-go, zarówno dla przedsiębiorców, tworzących miejsca pracy, poprzez łatwiejszy dostęp do kredytu, jak i poprzez dokonywanie inwestycji przez gospodarstwa domowe. Tym samym nasza instytucja finansowa, jaką jest SKOK im. Stefana Kard. Wy-szyńskiego, również wyszła z pro-pozycją ofert pożyczkowych, ofe-rowanych po dogodnych stopach procentowych, w dalszym ciągu zachęcając również do oszczędza-nia w dowolnej formie. Nieważne, czy ktoś posiada duże dochody i re-latywnie duże wydatki, czy też nie. Obojętnie w jakiej sytuacji, decy-dując się na inwestycje finansową,

te dwie rzeczy bierzemy pod uwa-gę, oczywiście przekładając decyzję na pewien okres czasu. Większość osób kojarzy inwestycję z wysokimi kwotami, ale przecież inwestycją może być zakup małej działki re-kreacyjnej w dogodnym momencie z zamiarem jej odprzedaży. Inwe-stycją może być lokowanie środ-ków na rachunkach depozytowych, a więc wszystko to, czego celem są korzyści finansowe. Dobra inwe-stycja przynosi rekompensatę po-niesionego ryzyka inwestycyjnego oraz czasu, na jaki zamroziliśmy nasze środki pieniężne. A słowo „inwestor” nie jest przypisane tyl-ko dużym korporacjom czy dobrze sytuowanym osobom. Jest ono za-rezerwowane również dla przecięt-nego „Kowalskiego”. Małe gospo-darstwa domowe charakteryzują się najczęściej niewielkim kapita-łem, ale nie umniejsza to ich zna-czenia w funkcjonowaniu na rynku finansowym.

Sylwia Mielcarek

To, że stopy depozytowe nieznacznie spadły, nie ozna-cza, że nie opłaca się deponować środków pienięż-nych. Natomiast spadek stopy lombardowej znajduje odzwierciedlenie w dostarczaniu płynności bankom komercyjnym, a także kształtowaniu rynkowych stóp procentowych.

SKOK-i wczoraj i dziś, czyli skąd pochodzi i dokąd zmierza system SKOK-ów?Mało kto wie, że pierwsze instytucje finansowe, odpowiadające w przy-bliżeniu dzisiejszym spółdzielczym kasom oszczędnościowo-kredytowym, wywodzą się z epoki średniowiecza. I choć wiele się zmieniło od tamtego czasu, idea ochrony swoich członków przed lichwą przetrwała do dziś.Instytucje te nosiły wtedy bardzo wdzięczne nazwy, takie jak: gildie kupiec-kie, banki pobożne, maszoperie rybackie, wdowie kasy lub też towarzystwa wzajemnego ratowania się w nieszczęściach. Dzisiaj przegląd tych archaicz-nych banków jest mocno utrudniony z uwagi na upływ czasu.

O wiele bardziej zbliżone do współ-czesnej formy kas były spółdzielcze kasy samopomocy finansowej i kre-dytu wzajemnego. Rozwinęły się w Niemczech w połowie XIX w. Dziś przyjmuje się, że były to dwa ogniska: kasy Fridericha Wilhelma Raiffeisena oraz stowarzyszeń Hermana Schulze. I tak: Raiffeisen kierował swoją ofertę do małorolnych chłopów, którzy nie stanowili większej siły ekonomicznej. System Schulzego zaś opierał się na rzemieślnikach – silniejszych ekono-micznie; mieli oni osiągać takie zyski, jak w przemyśle fabrycznym.Ideę spółdzielczości finansowej z Nie-miec do Włoch przeniósł Luigi Luz-zani, który założył pierwszy związek kredytowy w Milano. Potem poszło już z górki: Anglia, Irlandia, Belgia, Holandia, Czechy i Słowacja.Polska nie była samotną wyspą. Wzorując się na kasach Raiffaisena, kolejno pojawiały się banki ludo-we w Wielkopolsce, wprowadzane przez księdza Piotra Wawrzyniaka, kasy włościańskie zakładane przez błogosławioną Marcelinę Darowską.

I wreszcie najbardziej popularne kasy Franciszka Stefczyka. W dwudziesto-leciu międzywojennym rozwój kas osiągnął swoje apogeum. Jednak II wojna światowa skutecznie go za-hamowała.Po wojnie około 1300 kas zostało połączonych z Bankiem „Społem” w Bank Gospodarstwa Spółdziel-czego, który następnie został zli-kwidowany. Dopiero po roku 1956 SKOK-i uzyskały od nowa swoją sa-modzielność i nazwę. Ustawa Prawo bankowe z 1975 roku włączyła kasy do systemu banków spółdzielczych w Polsce. Przełom w roku 1989 po-zwolił odrodzić się naprawdę idei spółdzielczości w Polsce. W 1992 roku pracownicy Zespołu Elektrocie-płowni „Gdańsk” założyli pierwszą w Polsce spółdzielczą kasę oszczęd-nościowo-kredytową.Obecnie w Polsce funkcjonuje po-nad 50 kas. Na całym świecie, w 100 krajach, funkcjonują Unie Kredytowe zrzeszone w Światowej Radzie Unii Kredytowych.

Małgorzata Szlachetka-Mirkiewicz

Page 8: SKOK Wyszynski Inspiracje

INFORMUJEMY8 SKOK WYSZYŃSKI - inspiracje

Spotkania kard. Stefana Wyszyńskiego - Specjalny kluczW poprzednim numerze, wspólnie ze Stowarzyszeniem Pro Bono Familiae, dziękowaliśmy pierwszym osobom, któ-re zechciały przekazać swoje wspomnienia i zdjęcia, do przygotowywanej książki o Stefanie Kardynale Wyszyńskim i jego związkach z ziemią wrzesińską. Znalazły się już kolejne: p. Zygmunt Zieliński, p. Bronisława Krukowska, Maria Kościelniak i Anna Kwiatkowska - dziękujemy i czekamy na następne.

Dziś publikuję dwa zdjęcia, w tym jed-no bezpośrednio związane z przygo-towywaną publikacją. Ktoś mi zwró-cił uwagę, że jeśli będę publikował w artykułach zdjęcia, które otrzymu-ję, to do książki niewiele mi zosta-nie. Proszę się nie martwić - zdjęć przybywa i jeśli opublikuję 1 z 10, to na pewno sama książka nie zuboże-je. Zanim przejdę jednak do opisu zdjęć, pragnę poinformować drogich czytelników INSPIRACJI, że o naszej idei powstania książki podzieliłem się z ks. abp. Józefem Kowalczykiem, Pry-masem Polski, podczas jego wizyty w Kaczanowie 13 marca br. Przypo-mniałem nasze pierwsze spotkanie z 2011 roku, przy okazji wizytacji w Winnej Górze, jak wspólnie oglą-daliśmy spot reklamujący książ-kę Wrzesińskie Spotkania Karola Wojtyły Jana Pawła II, jego wizytę we wrzesińskim muzeum na wy-stawie również opowiadającej o książce. Mówiłem o pierwszych ma-teriałach do nowej książki, że pamięć o Prymasie Tysiąclecia to często już tylko zdjęcia i wspomnienia o rodzi-cach, dziadkach, którzy mieli z nim bezpośredni kontakt. Mówiłem także o planowanej wizycie w Archiwum Ar-chidiecezji Gnieźnieńskiej i chęci uzy-skania dostępu do niepublikowanych

homilii, które kard. Wyszyński wygło-sił na ziemi wrzesińskiej. Ks. Prymas żartował, że jeśli bym miał trudności z dostępem do dokumentów, mam dzwonić do ks. Kapelana: „…ma spe-cjalny klucz i na pewno pomoże”. Nie krył również zadowolenia z tej „regionalnej” formy dokumentacji działalności wielkiego poprzednika, wspominał o pracy, jaką wykonano w tym temacie na szczeblu archidie-cezji. Obiecał, że jeśli nasza publikacja będzie wartościowa, opatrzy ją swoim słowem. Jest to dla mnie bardzo waż-na zachęta do dalszych przygotowań naszej książki.Wieczorem, po skończonej mszy św., dotarła do nas wiadomość, że mamy nowego Papieża. Później TVP Info przekazywała na żywo refleksje ks. Prymasa o nowym Papieżu Fran-ciszku właśnie z kościoła w Kaczano-wie. Ks. Prymas relacjonował: „Jestem w małej, ubogiej parafii…”, opisywał Ojca Świętego, któremu na początku pontyfikatu marzy się Kościół ubogi i dla ubogich. Wydarzenia te poprze-dziła rezygnacja z urzędu papieża Benedykta XVI, decyzja będąca zasko-czeniem - jak podkreślano wielokrot-nie - przyjętym ze zrozumieniem. Ale to taka dygresja - wracamy do te-matu bohatera naszej książki - choć

Materiały dotyczące spotkań kard. Stefana Wyszyńskiego na ziemi wrzesińskiej – zdję-cia, relacje, wspomnienia - można przekazywać w siedzibie Stowarzyszenia Pro Bono Familiae przy ul. Staszica 14 we Wrześni bądź przesyłać na adres [email protected]

muszę wspomnieć o jeszcze jednym odejściu, które bardzo mocno poka-zuje, że czasy, które mają być tema-tem naszego dzieła, stają się z dnia na dzień coraz bardziej odległe. 23 stycz-nia br. zmarł ks. kard. Józef Glemp, w latach 1967-1979 osobisty sekre-tarz kard. Wyszyńskiego, później jego następca, emerytowany Prymas Pol-ski. Z charakterystycznym do siebie dystansem i poczuciem humoru tak opisywał swoją relację do Prymasa Tysiąclecia:, „Co mogło wyrosnąć pod tak wielkim dębem? Muchomor”.

Przeglądając zdjęcia z tamtego okresu, na wielu rozpoznajemy te dwie postaci blisko siebie. Nie ina-czej jest na zdjęciach, które przy-noszą nasi czytelnicy – choćby to z wizyty 23 kwietnia 1971 roku z oko-lic wrzesińskiej fary (fotografia prze-kazana przez p. Zielińskiego). Pewnie po tradycyjnym powitaniu na scho-dach przy dzisiejszej ul. Jana Pawła II orszak z dostojnym gościem zmierza w kierunku kościoła (albo po skończo-nej eucharystii z kościoła na plebanię,

zdjęcie jest ciemne - sugeruje późną porę wykonania). Na pierwszym pla-nie ks. Kazimierz Kinastowski - eme-ryt, wcześniej proboszcz we farze. Ks. Prymas z dobrotliwym uśmiechem kieruje wzrok do dziecka trzymanego na ręku przez matkę. Dwie pierwsze postacie z bukietami wszechobecnych w tamtych czasach goździków. Ów-czesny sekretarz ks. Glemp, pół kroku na dostojnym gościem, w ręku ledwo widoczna pękata teczka. Pozwolę sobie umieścić jeszcze jedno zdjęcie zrobione przeze mnie trzy-

naście lat później. Oba łączy miejsce i postać Prymasa. Prawdopodobnie rok 1984 - pierwsza wizyta we wrze-sińskiej farze ks. kard. Józefa Glempa, Prymasa Polski. Podczas przejścia na plebanię Prymas zatrzymał się na chwilę, rozdawał obrazki - zrobiłem zdjęcie. Chciałbym wymienić z oto-czenia dostojnego gościa kilka osób, niespełna 30 lat później. Od lewej strony: chłopiec w okularach, trzy-mający obrazek to Sebastian Mazur-kiewicz, obecnie dyrektor Muzeum

Regionalnego; dwaj lektorzy - dziś proboszczowie: ks. Robert Waszak (w Łopiennie), ks. Przemysław Ta-baczka (w Rechta-Sukowy, wcześniej wieloletni misjonarz w Hiszpanii i We-nezueli); za nim dwaj diakoni: ks. Piotr Nowak (dziś proboszcz w miejscowo-ści Wszedzień) i ks. Bogdan Czyżewski (dziś profesor Uniwersytetu im. Ada-ma Mickiewicza), między diakonami ks. Jan Krokos (wrześnianin, wtedy pracownik sekretariatu Prymasa Pol-ski dziś profesor Uniwersytetu Kardy-nała Stefana Wyszyńskiego).

Radosław Karbowiak

Page 9: SKOK Wyszynski Inspiracje

INFORMUJEMY 9www.skokwyszynski.pl

Stara, zabytkowa latarnia morska

Jeżeli wakacje życia, jeżeli przeżycia duchowe, czy to w zakresie chrześcijaństwa, czy też z nutką historii w tle, to tylko RZYM.

Rzym „na topie” bardziej niż zwykle!RZYM, wieczne miasto; miasto, które szczególnie w tym czasie jest na ustach katolików i nie tylko. To tutaj na Placu Św. Piotra zbierają się tłumy wiernych, którzy najpierw czekali za ogłoszeniem, kto zasiądzie na czele Stolicy Piotro-wej, a teraz przychodzą zobaczyć nowego papieża.

Stało się, mamy nowego papieża, papieża Franciszka. Jorge Mario Ber-goglio pochodzi z Argentyny, ale jak też bardzo przypomina swoją osobą Jana Pawła II. Tak samo skromny, i tak samo potrafi zaskoczyć wier-nych swoimi wypowiedziami. W swojej homilii wygłoszonej pod-czas mszy inaugurującej pontyfikat 19 marca 2013 r. powiedział: (…) Chciałbym prosić wszystkich tych, którzy zajmują od-powiedzialne stanowiska w dziedzinie gospo-darczej, politycznej i społecznej, wszyst-kich mężczyzn i kobie-ty dobrej woli: bądźmy „opiekunami” stwo-rzenia, Bożego planu wypisanego w naturze, opiekunami bliźniego, środowiska. Nie pozwól-my, by znaki zniszczenia i śmierci towarzyszyły nasze-mu światu! By jednak „strzec” musimy też troszczyć się o nas samych! Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają ży-cie! (...)Wszystko wskazuje na to, że to wła-śnie papież Franciszek kanonizu-je jakże nam bliskiego sercu Jana Pawła II.StarożytnieKiedy oddalamy się od Placu Św. Pio-tra, zderzamy się ze starożytnością.

Koloseum to architektoniczny cud. Każdy jej szczegół przywodzi na myśl walki gladiatorów, dzikie afrykań-skie zwierzęta, zadowolony lub roz-wścieczony tłum ludzi na trybunach,

dających znaki cesarzowi, czy ma być łaskawy.Należy zaznaczyć, że od II połowy XVIII wieku w Wielki Piątek odbywa się tu-taj droga krzyżowa pod przewodnic-twem papieża, a 7 lipca 2007 r. obiekt został zaliczony do Siedmiu Nowych Cudów Świata.

Architektura a romantyzmRzym to nie tylko Koloseum. To przede wszystkim miliony turystów, miasto miłości i słynne Schody Hisz-pańskie. Czy można sobie wymarzyć coś bardziej romantycznego niż spa-cer w blasku księżyca z ukochaną osobą pośród antycznej i średnio-

wiecznej architektury?I można by tak wymieniać bez

końca zalety tego miasta. Ono jest pełne śladów

zarówno początków chrześcijaństwa, jak i starożytności, nie wspominając już o arcydziełach Mi-chała Anioła (Pieta Watykańska, Moj-żesz do nagrobka papieża Juliusza II

z marmuru i wiele innych) i Berninie-

go (rzeźby aniołów na Moście św. Anioła,

fontanny, baldachim nad grobem św. Piotra w bazyli-

ce watykańskiej, Cathedra Petri, Fontanna Czterech Rzek, Fontanna del Moro i wiele innych).Rzym był na przestrzeni wieków opisywany przez wielu pisarzy, w tym przez H. Sienkiewicza w „Quo vadis”. Rewelacyjnie ujął zderzenie jakby dwóch światów, czyli początku chrześcijaństwa i czasów Imperium Rzymskiego.

Kolejnymi zabytkami godnymi uwa-gi są: Łuk Konstantyna, Forum Ro-manum, Kapitol, Plac Wenecki, Ka-plica Sykstyńska, Zamek św. Anioła, Fontanna di Trevi, Ołtarz Ojczyzny (Vittoriano) i wiele innych.CiekawostkaByć może mniej znane, ale intrygu-jące są tzw. Usta Prawdy, okrągły, marmurowy medalion o średnicy

175 cm, przedstawiający brodate bóstwo. Realnie najprawdopodob-niej pokrywa przy wejściu do wo-dociągów (ówczesnego systemu nawadniającego), ale legenda głosi, iż rzeźba pełniła funkcję wykrywa-cza kłamstw. Podejrzany wkładał w usta dłoń, a kiedy mówił niepraw-dę, wówczas usta się zamykały i od-gryzały kończynę.

Sylwia Mielcarek

Page 10: SKOK Wyszynski Inspiracje

W moim ogrodzieINFORMUJEMY SKOK WYSZYŃSKI - inspiracje10

KWIECIEŃKiedy z trawnika już ustąpił śnieg, na źdźbłach trawy często możemy zauważyć biały nalot. Może być to objaw choroby grzybowej, zwanej pleśnią śniegową. Najlepszą metodą na pozbycie się jej jest staranne wy-grabienie całej powierzchni i spalenie lub zakopanie pozostałości.Wczesna wiosna to najlepszy okres na przeprowadzenie wertykulacji (napo-wietrzenia) trawnika.Kolejna prace, które wykonujemy w ogrodzie:- przesadzamy drzewa i krzewy

liściaste; ziemię wokół bryły ko-rzeniowej możemy wymieszać z kompostem, a następnie trzeba ją obficie podlać;

- dzielimy (rozmnażamy przez po-dział) i sadzimy na nowo rozrośnię-te kępy bylin; kwitnących latem i jesienią, takich jak: liliowce, astry angielskie, rudbekie, rozchodniki, liliowce, funkie, żurawki i tawułki;

- w oczku wodnym montujemy urządzenia filtrujące i fontanny; jeśli na zimę opróżniliśmy zbior-nik z wody, możemy go teraz na-pełnić;

- rośliny, które od jesieni były pod osłonami, musimy je już odkryć, gdyż w cieple i wilgoci łatwo o rozwój chorób grzybowych;

- w ciepłych pomieszczeniach wy-sadzamy do doniczek begonie bulwiaste, kanny, acidanterę;

- przycinamy liście traw ozdobnych oraz zeschnięte kwiaty wrzosów;

- na rabatach sadzimy cebule lilii, glebę wokół nich przykrywamy ściółką;

- możemy wykonać już pierwsze koszenie trawnika – jednak pa-miętajmy, że murawa powinna być sucha!

- rozpoczynamy dokarmianie traw-ników, do tego celu polecam na-wozy otoczkowane (osmocote); długotrwałe działanie nawozu zapewni nam optymalne warunki do wzrostu przez kolejne 3-4 mie-siące;

- rozpoczynamy sprawdzanie i uru-chamianie systemu nawadniają-cego; ustawmy go jednak na mi-nimum, gdyż w glebie jest jeszcze spory zapas wody;

- niebawem rozpocznie się kwitnie-nie krzewów azalii, a następnie rododendronów i innych roślin z rodziny wrzosowatych; aby po-móc roślinom, rozpoczynamy za-silanie, stosujemy nawozy utrzy-mujące kwaśny odczyn gleby;

W sadzieWiosną na wielu drzewach widać uszkodzenia kory. Może to być zgorzel lub rak bakteryjny. Oczyszczamy miej-sca ma korze i malujemy pastą grzy-bobójczą Funaben PLUS.- w ogrodzie warzywnym przygo-

towujemy ziemię pod przyszłe zagony;

- do warzywniaka wysiewamy na-siona grochu, marchwi, pietrusz-ki, rzodkiewki i szpinaku. Sadzimy cebulę i czosnek. Sadzimy czo-snek między truskawkami, aby je uchronił przed szarą pleśnią.

MAJ Maj to dla mnie najpiękniejszy mie-siąc. Wszystko w ogrodzie jest takie piękne i soczyste! Patrzymy optymi-stycznie na świat, podziwiamy kwiaty i liście. Świat wypiękniał. Przebywanie w ogrodzie znakomicie poprawia na-strój i dodaje energii. Maj to również bardzo pracowity okres w naszych ogrodach. Co robimy:- warto poprawić strukturę ziemi

na naszym trawniku; po wertyku-lacji lub mocnym przegrabieniu murawy możemy jej powierzchnię posypać cienką warstwą piasku. Zabieg ten jest szczególnie wska-zany na glebach ciężkich i zbitych, a także w miejscach, gdzie często tworzą się kałuże. Rozluźnia się w ten sposób podłoże i poprawia warunki tlenowe. Po rozsypaniu piasku trawnik warto dokładnie wyrównać wałem ogrodowym.

- trawnik kosimy raz w tygodniu;- jeśli nie docięliśmy brzegów traw-

nika w kwietniu po wertykulacji, robimy to teraz.

- usuwamy chwasty;- jeśli na trawnik nie zastosowali-

śmy nawozów otoczkowanych, pamiętamy o nawożeniu raz w miesiącu;

- przyszła pora na pierwsze cięcie niskich żywopłotów z bukszpanu - taki żywopłot wymaga częstego strzyżenia. Potem nowe przyrosty skracamy w czerwcu, kolejne cię-cie możemy wykonać w sierpniu. Im gęściejsza obwódka, tym wy-gląda ładniej;

- gdy gleba już dostatecznie się ogrzała, możemy posadzić do gruntu cebule mieczyków, acidan-tery dwubarwnej zwanej mieczy-kiem abisyńskim i krokosmii;

- bacznie obserwujemy krzewy róż, zdarza się bowiem, że z ziemi wy-bijają dzikie pędy podkładki, któ-ra zabiera pożywienie szlachetnej odmianie. Pędy takie należy usu-nąć, ale nie wycinać, tylko wyrwać z ziemi. Inaczej ze śpiących oczek wybije więcej dzikich pędów. Jeśli jest to trudne, pęd podkopujemy i odsłaniamy jak najgłębiej, po czym wyciągamy;

- w oczkach wodnych, kiedy tem-peratura wody wynosi ponad do 12 stopni, rozpoczynamy dokar-mianie ryb;

- przygotowujemy do sezonu drew-niane tarasy;

- ciągle możemy spodziewać się przymrozków, dlatego wrażliwe rośliny okrywamy na noc agrow-łókniną;

- nawozimy rośliny cebulowe; dzię-ki temu wytworzą duże i zdrowe cebule na przyszły rok;

- przywiązujemy do podpór pędy intensywnie rosnących pnączy – powojników, milinu, winorośli;

- po przekwitnięciu wycinamy kwiatostany lilaków i rododen-dronów, żeby rośliny nie wysilały się na zawiązywanie nasion;

- obsadzamy wrażliwe rośliny ce-bulowe - mieczyki, dalie, begonie, kanny, które zakwitną na począt-ku lata;

- jeżeli jakieś rośliny w naszym

ogrodzie do tej pory nie ruszyły z wegetacją – to znak, że defini-tywnie przemarzły; trzeba je usu-nąć i założyć rabatę od nowa;

- nadeszła już pora na wysadzanie kwiatów balkonowych.

W sadzieNadeszła pora, by zadbać o poprawę żyzności naszej ziemi w ogrodzie wa-rzywnym. Stosujemy w tym celu eko-logiczny polepszacz glebowy Humus Active, który zawiera koloidy próch-niczne, dzięki czemu gleba zwiększa swoją pojemność wodną i możliwość magazynowania składników pokar-mowych. - w razie zapowiadanych przymroz-

ków chronimy włókniną kwiaty drzew owocowych;

- kontrolujemy występowanie cho-rób i szkodników;

- ściółkujemy wokół pni dobrze roz-łożonym obornikiem lub kompo-stem;

- sadzimy rozsadę warzyw (porów, selerów, kapusty), a gdy miną przymrozki - pomidorów, papryki, ogórków; cukinię, dynię i kuku-rydzę cukrową. Co dwa tygodnie wysiewamy fasolkę szparagową aż do lipca, aby mieć stałe zbiory;

- to doby czas na wysiew ziół;- przerywamy wysiane warzywa

w gruncie, aby nie rosły zbyt gę-sto

- przywiązujemy do drutów pędy malin i jeżyn;

- podlewamy warzywa w okresach suszy;

- kwitną teraz borówki amerykań-skie, a czereśnie i wiśnie owoco-we zawiązują owoce; żeby zbiory były większe, polecamy nawóz po-sypowy Microstar, który decyduje o wielkości owoców.

KONIEC MAJA I POCZĄTEK CZERWCAObjawy mączniaka można zaobser-wować już w maju w postaci charak-terystycznego, białego nalotu. Pora-żone liście są zdeformowane, a ich brzegi lekko zwijają się ku dołowi. „Czerwiec temu się zieleni, kto do pracy się nie leni”:- regularnie kosimy trawnik; gdy

jest bardzo gorąco; najlepiej kosić

go wieczorem, by promienie sło-neczne nie wysuszały trawy;

- w razie potrzeby wykonujemy dosiewkę trawnika, deszczowa pogoda sprzyja wzrostowi trawy;

- nawadniamy trawniki;- przycinamy krzewy kwitnące wio-

sną (jaśminowce, tawuły wcze-sne, żarnowce);

- jałowce i świerki opryskujemy przeciw przędziorkowi przemien-nie preparatami Talstar i Nisso-run;

- wysiewamy rośliny dwuletnie, w pierwszym roku utworzą rozetę liści, a zakwitną dopiero w drugim roku; polecamy m.in. malwy, nie-zapominajki, naparstnice;

- po kwitnieniu usuwamy pędy kwiatowe irysów oraz zaschnięte kwiaty z większości roślin wielo-letnich; nie pozwalajmy roślinom na zawiązywanie nasion, zabieg ten mobilizuje rośliny do powtór-nego kwitnienia;

- oczyszczamy z przekwitniętych kwiatostanów rośliny balkonowe, dzięki temu będą dłużej kwitły i zachowają ładny wygląd;

- nadszedł już czas na wykopanie cebul narcyzów i tulipanów; ce-bulki suszymy przez około dwa tygodnie, potem przechowujemy je w przewiewnych pojemnikach;

- obserwujemy, czy nie wystąpiły choroby lub szkodniki (głównie na różach); czerwiec to miesiąc skoczków różanych.

W sadziePrzy ciepłej i wilgotnej pogodzie po-winniśmy się spodziewać szybkiego rozwoju chorób grzybowych. Rośli-ny takie jak truskawki, pomidory czy

borówka mogą być zaatakowane przez szarą pleśń, zgniliznę i zamie-ranie pędów. Na innych roślinach będziemy mieli problem z mącznia-kiem prawdziwym. Profilaktycznie możemy zastosować w tym celu preparat systemiczny. Ale uwaga! Trzeba pamiętać, że preparatów sys-temicznych, długo działających, nie stosujemy przed zbliżającą się porą zbiorów owoców.- usuwamy zbyteczne zawiązki

owoców z drzew jabłoni i gruszy; dzięki temu otrzymamy mniej owoców, ale lepszej jakości;

- skracamy pędy winorośli;- korygujemy formy koron drzew

i wzrost pędów; wzniesionym pę-dom nadajemy poziome położe-nie, przywiązując je po przycięciu lub obciążając małymi ciężarka-mi;

- krótkie pędy boczne jeżyn skra-camy nad dwoma-trzema liśćmi, rózgi zaś przywiązujemy do pod-pór, tworząc szpaler ułatwiający zbiór;

- w krzewach malin pozostawiamy po 10-12 silnych pędów na 1 metr bieżący;

- ściółkujemy krzewy kompostem, aby zapewnić wilgotną glebę i za-opatrzenie w składniki pokarmo-we;

- nawadniamy rośliny sadownicze;- ścinamy zioła w słoneczny dzień

i suszymy;- sadzimy lub siejemy kalarepę

i późne odmiany kalafiora;- wysiewamy kapustę pekińską;- wyłamujemy pędy boczne pomi-

dorów.Monika Kierek

Page 11: SKOK Wyszynski Inspiracje

BAWIMYwww.skokwyszynski.pl 11

Świat przygód Misia Kleofasacz.2, Duża ryba

Piękna pogoda zachęcała do długich spacerów. Przyjemne letnie powietrze sprawiało, że myszka czuła się lepiej niż zwykle. W jej wieku dokuczały już różne choroby, dlatego dbała o swoje zdrowie, spacerując po lesie. Przy okazji zrywała kwiatki i cieszyła się niezwykłym pięknem przyrody. Kleofas też spacerował, ale ostatnio znalazł sobie inne-go kompana do zabaw. Od dawna borsuk Adek uczył go łowić ryby i miś był tym bardzo zachwycony. Całymi dniami rozmyślał, ile złowi, jak już nauczy się i będzie prawdziwym wędkarzem. Zuza cieszyła się, że znalazł jakieś ciekawe hobby. Kleofas zaniedbywał jednak ostatnio pomoc w kuchni, a to ją trochę martwiło.

Był wczesny ranek, kiedy do drzwi mysiej chatki zapukał borsuk. Otwo-rzyła mu zaspana Zuza, która nie-dawno wstała, ale jeszcze ziewała, nie mogąc otworzyć jednego oka. - Cóż to, śpisz jeszcze Zuzo? - przywi-tał ją borsuk, śmiejąc się od ucha do ucha.- Och, tak jakby. Sam widzisz, że do-piero siódma! - odparła myszka.- Tak, witam więc w ten letni poranek - odpowiedział borsuk. - Czy młody wędkarz już wstał?- Kleofas? Pewnie śpi. Po wczoraj-szym spacerze był tak zmęczony, że padł i od razu zasnął.- W takim razie, kiedy się obudzi, po-wiedz mu proszę, by przyszedł pod mój dom. Pójdziemy razem ćwiczyć

wędkowanie! - borsuk mówił pełen emocji.Ale Zuza nie mogła pozwolić na to, by kolejny dzień wszystkie prace wy-konywała sama. Odpowiedziała więc szybko:- Kleofas musi mi najpierw pomóc.Mina borsuka zmieniła się błyska-wicznie. Z rezygnacją odrzekł tyl-ko jedno słowo: „Trudno” i poszedł w swoją stronę. Po kilkunastu minu-tach Zuza przygotowywała już śnia-danie dla misia.Radośnie nucąc znaną mysią melo-dyjkę, kroiła i smarowała chleb. Na-gle usłyszała ospałe kroki. - Już wstałeś? - zapytała myszka.- Taaak...- odpowiedział miś, ziewa-jąc.

- Widzę, że spałeś dobrze - podsumo-wała minę Kleofasa.- Och, spałem tak dobrze, że nie mo-głem wybudzić się - odrzekł i poszedł się umyć.Następnie przyszedł do kuchni. Czuł stamtąd wyraźnie jakiś miły zapach.- Och, Zuzo, ależ tu wspaniale pach-nie! - powiedział miś i zobaczył za-dowolony, że na stole leży pyszne danie. - Zrobiłaś śniadanie dla mnie! Dziękuję!- Tak - potwierdziła myszka. - Dzisiaj czeka cię dużo pracy!- Oczywiście! – miś pokiwał głową. - Chętnie ci pomogę!Zuza nie kryła zadowolenia i po ob-fitym posiłku dwoje przyjaciół rozpo-częło pracowicie dzień.

Kleofas z zapałem mył stare talerze i misy. Zuza szorowała brudny dywan w pokoju. Później miś mył szafki ku-chenne, a myszka odkurzała pokoje. Po skończonych pracach Zuza od-grzała obiad.Głód doskwierał im niesamowicie i nie mogli doczekać się smacznego posiłku. Zajadali z apetytem zupę warzywną i knedle ze śliwkami. Po skończonym posiłku Kleofas z rado-ścią poszedł do pokoju, aby przebrać się w ubranie do wyjścia. - Dokąd idziesz? - zapytała myszka.- Idę do borsuka. Pewnie łowi ryby nad leśną rzeką - odpowiedział miś z radosnym błyskiem w oku.- Może pójdziemy razem? - zapropo-nowała Zuza.- Jasne - ucieszył się Kleofas. - Pocze-kam na ciebie przed domem.Wkrótce przyjaciele wyruszyli wspól-nie nad rzekę. Szli powoli, bo Zuza zwykle nie lubiła się nigdzie spieszyć. Miś trzymał myszkę za łapkę i podą-żali przez las. Po drodze spotkali zna-jomego liska, który o tej porze wracał z pracy w lesie. Był drwalem. - Witaj, Henryku! - pozdrowili go ra-zem.- Witajcie! Piękna pogoda, prawda? - lisek uśmiechnął się do nich.- Wyjątkowo ładnie i ciepło - odpo-wiedziała Zuza.

- Pozdrów rodzinkę, Henryku! - po-wiedział miś, a myszka spytała:- Jak się czuje twoje maleństwo?- Och, Lulinka chowa się świetnie. Prawdziwa radość dla całej rodzi-ny! – lisek ożywił się na wspomnie-nie najmłodszej córeczki. - Wam też wszystkiego dobrego! Do zobaczenia następnym razem!Przyjaciele pożegnali Henryka i poszli dalej przez las. Kiedy doszli do rzeki, borsuk złowił właśnie kolejną rybę.- Ale sztuka! - krzyknęła Zuza.- Ciszej, bo spłoszysz inne ryby - upo-mniał ją Kleofas.- Och, przepraszam - Zuza zrobiła za-bawną minę.Borsuk obejrzał się i pokiwał przyja-ciołom.- Już myślałem, że nie przyjdziesz, Kleofasie - zwrócił się do misia. - A ciebie, Zuzo, tobym się nawet nie spodziewał – dodał z uśmiechem.Myszka odpowiedziała:- A widzisz! Jednak jestem!- Tak, myślę, że jak jest już tylu węd-karzy, to na pewno razem coś złowi-my!- Tylko ryb mi nie płosz, Zuzo - borsuk mrugnął okiem do myszki.Trójka wędkarzy z wielkimi emocjami czekała na kolejną wielką rybę.

dokończenie na str. 12

Joasia Hałas Martynka SerdyńskaTatiana Piaseczna

Kuba Zalas Kuba Witczak

Dominik Knopkiewicz

Kuba Weber Konstancja Nowak

Page 12: SKOK Wyszynski Inspiracje

Wydawca: SKOK im. Kard. Stefana Wyszyńskiego, 62-300 Września, ul. Kościelna 19,

tel. 61 437 49 00, e-mail: [email protected]

redaktor naczelny: Marek Rosiński

redaktor prowadzący: Karol Nowak

korekta: Ewa Hoffmann-Skibińska

projekt graficzny i DTP: VIA STUDIO Radosław Karbowiak

zdjęcia: SKOK im. St. Kard. Wyszyńskiego, Stowarzyszenie Pro Bono Familiae,

archiwum p. Zygmunta Zielińskiego, Sandra Majewska, Radosław Karbowiak

nakład: 5000 egz.

druk: Polskapresse Sp. z o. o., ul. Domaniewska 41, 02-672 Warszawa

Na początku wiosny stragany uginają się pod ciężarem kolorowych pyszno-ści - młodziutkich warzyw, zwanych popularnie nowalijkami. Co prawda wiele z nich dostępnych jest w skle-pach przez cały rok, jednakże wiosną smakują jakby lepiej.Jeść czy nie?Dawniej, uważane za kopalnię wita-min i minerałów, dziś budzą sporo kontrowersji. Specjaliści zdrowego ży-wienia ostrzegają, że nowalijki mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Silnie nawożone podczas uprawy, zawierają sporą ilość związków chemicznych, głównie azotanów, ołowiu oraz środ-ków ochrony roślin. Nadmiar tych substancji w organizmie człowieka może doprowadzić do silnego zatru-cia. Substancje te są szczególnie nie-bezpieczne dla niemowląt i małych dzieci. Wśród jarzyn magazynujących najwięcej toksyn wyróżnić można przede wszystkim szpinak, rzodkiewkę a także sałatę. Nie oznacza to wpraw-dzie, że każde warzywo zakupione w sklepie czy markecie jest chemicz-ną bombą, ponieważ każdy produkt żywnościowy dopuszczony do sprze-daży musi spełniać określone normy żywieniowe, warto jednak zachować ostrożność. W żadnym wypadku nie traktujmy nowalijek jako głównego źródła witamin, lecz raczej jako kolo-rowy dodatek do codziennego menu. Jeżeli tylko mamy taką możliwość, ku-pujmy nowalijki u zaufanego rolnika, w sklepie ze zdrową żywnością lub wyhodujmy je we własnym ogródku. Część warzyw, jak szczypiorek, zioła czy rzodkiewkę można z powodze-niem uprawiać na parapecie lub bal-konie.Jak kupować i przechowywać nowalijki?Przy zakupie wystrzegajmy się warzyw o monstrualnych, nienaturalnych

INFORMUJEMY12 www.skokwyszynski.pl

Kuchenne inspiracje

Nowalijki – trochę wiosny w naszej diecie

kształtach. Unikajmy też zwiędłych li-ści i pomarszczonych skórek. Gwaran-cją świeżości jest jędrna skórka i żywa naturalna barwa.W lodówce nigdy nie trzymajmy no-walijek w foliowym opakowaniu - gro-madząca się tam wilgoć przyspiesza przemianę azotanów w rakotwórcze substancje. Z tego też samego po-wodu szufladę w lodówce, w której zazwyczaj przechowujemy warzywa, dobrze jest wyłożyć gazą lub innym materiałem wchłaniającym wilgoć. Poziom szkodliwych substancji obniża także dokładne mycie, obieranie ze skórki a także gotowanie.Zalety nowalijekPomimo zagrożeń nie warto rezy-gnować z tych wiosennych warzyw. Oprócz tego, że zawierają witaminy i minerały, mają dobroczynny wpływ na nasze samopoczucie i wygląd. Królową nowalijek jest bez wątpienia sałata, która stanowi bazę większości

Sałatka z mozzarellą i sosem z octu balsamicznego

Składniki: 1 szt. mozzarella, 1 szt. brzoskwinia, 1/2 szt. sałata chrupiąca, 1 szt. pomidor, dymka, 1 łyżka ocet balsamiczny, 3 łyżki oliwa z oliwek, sól do smaku, 1 szt. jajko ugotowane

Sałatę myjemy, suszymy i rwiemy na kawałki. Dodajemy po-krojoną mozzarellę, pomidora pokrojonego w ósemki, posie-kaną dymkę. Brzoskwinię i jajko kroimy w większe kawałki. Sos: 1 łyżka octu balsamicznego, 3 łyżki oliwy z oliwek, szczyp-ta soli. Składniki dokładnie wymieszać. Polewamy sałatkę.

Przepis pochodzi z portalu gotujemy. blogerki.pl

Po świątecznej defiladzie tłustych kiełbas, pieczonych szynek i innych ciężkostrawnych produktów na naszych talerzach, pora w końcu zjeść coś lekkiego. Jeżeli na samą myśl o młodziutkich ziemniaczkach z koperkiem, chru-piącej rzodkiewce, świeżutkim szczypiorku czy gotowanym kalafiorze ociekającym masełkiem cieknie wam ślinka, to znak, że nadchodzi wiosna i wasz organizm dopomina się swojej porcji witamin. Nie czekając na aurę, warto wprowadzić trochę słońca do naszej diety.

wiosennych sałatek. Niskokaloryczna jest niezastąpiona w dietach odchu-dzających. W ogóle regularne spo-żywanie zielonych roślin liściastych sprawia, że mamy ładniejszą cerę, rzadziej chorujemy i łatwiej jest nam zachować szczupłą sylwetkę. Niewiele osób wie, że łodygi sałaty mają działa-nie uspokajające, zaś okład z jej liści likwiduje opuchliznę pod oczami.Pomidor wzmacnia odporność, zawie-ra ważne dla urody witaminy A i E, sporą ilość witaminy C i wiele innych cennych składników. Znacznie obniża poziom cholesterolu i ciśnienie krwi.Ogórek zawiera dużo potasu popra-wiającego pracę mózgu, serca i jędr-ność mięśni. Niestety, surowy jest ciężkostrawny a ponadto zawiera en-zym, który niszczy witaminę C. Jeżeli dodamy go do sałatki wraz z innym warzywami, to pozbawimy jej całej witaminy C. Największą zaletą ogór-ka jest jego niskokaloryczność oraz fakt, że przyczynia się do szybszego spalania kalorii i usuwania nadmiaru wody z organizmu.Rzodkiewka zawiera siarkę, cynk i flu-or – pierwiastki bardzo pożyteczne dla naszego organizmu, jednak bardzo rzadko spotykane w przyrodzie. Starta na tarce wymieszana z miodem i zje-dzona na czczo pomaga przy zaparciu.Decyzja - czy jeść nowalijki, czy nie - jest dla każdego sprawą indywidu-alną. Pamiętając jednak, że niedobór witamin niesie za sobą znacznie po-ważniejsze konsekwencje niż zjedze-nie kilku rzodkiewek, zapraszam na wiosenną sałatkę.

Ewa Przydryga, PBF

dokończenie ze str 11Miś zgłębiał tajniki łowienia. Przy-niósł ze sobą atlas ryb, pożyczony od Adka. Czytał i obserwował swojego mistrza.On był już od dawna prawdziwym wędkarzem. Uczył go ojciec. Ojca uczył dziadek, który mówił tak: „Prawdziwy talent do łowienia kształtuje się przez pokolenia”. Kle-ofas zapamiętał wszystkie wędkar-skie opowieści borsuka. Chłonął każ-de słowo i poznawał zwyczaje ryb. Postanowił spróbować złowić choć jedną, z której mógłby być dumny. Zuza kibicowała misiowi.Sama jednak nie miała zbyt wielu za-interesowań. Jej miłością od dawna było gotowanie.Jako kucharka nie miała sobie rów-nych. - Zobaczysz, Zuzo, zaraz złowię coś dla ciebie - rzekł miś z entuzjazmem.- Powoli, powoli... - ostrzegł borsuk. - Musisz być cierpliwy.

- Tak - przyznał Kleofas. - Cierpliwie zaczekam na każdą rybę.Mijały godziny i misiowi nic nie wpa-dło na haczyk. Kiedy już był bliski znu-żenia, nagle coś szarpnęło wędkę. - Co to było? - ocknął się miś.- To pewnie ryba - szepnął mu do ucha borsuk.Rozpoczęła się prawdziwa walka. Było dwoje przeciwników - równie silnych. Z jednej strony szarpała ryba, z drugiej miś starał się wyciągnąć swoją zdobycz. Mocne szarpnięcie prawie wyrwało misiowi wędkę. Borsuk rzucił się na pomoc. Siła była ogromna i trudna do ujarzmienia, ale dwaj wędkarze też nie byli słabi. Ryba wirowała na wszystkie strony i po kilkunastu minutach wyraźnie zmęczyła się. Dwójka przyjaciół wy-ciągnęła ją nie bez problemów na brzeg.Była ogromna i w każdej chwili mo-gła uciec, podskakując wysoko. Zuza wykazała przytomność umysłu i przy-

kryła ją pustym wiaderkiem. Kle-ofas był napraw-dę szczęśliwy, że wspólnie z przy-jaciółmi złowił taką ogromną, a do tego silną rybę. To był nie-samowity dzień pełen wrażeń. Ciąg dalszy na-stąpi.

Violetta Lesiak

Świat przygód Misia Kleofasacz.2, Duża ryba

Wiemy, jakwygląda?Wszystkim dzieciom serdecznie dziękujemyza prace ukazujące naszego misia Kleofasa. Najciekawsze z nich publikujemy (na str. 11 i 12), a autorów z oddziału „2” zerówki z Zespołu Szkół w Nowym Folwarku nagrodzimy drobnymi upominkami. Trudno nam było wybrać tego jedynego misia, bo każdy ma w sobie coś interesującego. Powstała niemała misiowa ro-dzinka.

Sandra Starzyńska Zuzia Lemiesz

Wiktoria Małek