rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

32

Upload: darmowe-e-booki

Post on 29-Mar-2016

241 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook
Page 2: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym E-ksiazka24.pl.

Page 3: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

WOJCIECH ZAJĄCZKOWSKI

ROSJAi NARODY

ÓSMY KONTYNENTSZKIC DZIEJÓW EURAZJI

Page 4: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Copyright © 2011, Wojciech ZajączkowskiWszelkie prawa zastrzeżone.

Reprodukowanie, kopiowanie w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie orazwykorzystywanie w wystąpieniach publicznych – również częściowe – tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw.

Pierwszy szkic tej książki powstał w 1990 roku, podczas pobytu autora w Paryżu, co było możliwe dzięki stypendiumfundacji IDEE, kierowanej przez Irenę Lasotę.

Opracowanie kartograficzne: Andrzej Dukata

ISBN: 978-83-61297-60-4

Projekt okładki: Maciej Sadowski

[email protected]

Konwersja do formatu EPUB:Legimi Sp. z o.o.

Page 5: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

WSTĘP

Rosja – podobnie jak każde wielkie imperium – budzi zainteresowanie przede wszystkimswoim ogromem oraz mocą oddziaływania na dzieje świata. W naturalny sposób padająpytania o źródła jej siły i wielkości. Refleksja naukowa na ten temat liczy bez mała dwieścielat, jeśli za początek przyjąć dzieła Nikołaja Karamzina, lecz nie można powiedzieć, byśmyw tych rozważaniach byli bliżsi jednego punktu widzenia aniżeli uczenidziewiętnastowieczni. Problemem jest nie tylko złożoność materii, ale również to, że Rosjajest ostatnim z wielkich imperiów, a zarazem współczesnym nam krajem, który rozwija się,pokazując co pewien czas nowe oblicze. Rzym, Mongołowie, kolonialne imperia Francuzów,Hiszpanów i Brytyjczyków należą do przeszłości, Rosja – nie.

Trudno znaleźć w światowej historiografii zjawisko równie zdumiewające jakdziejopisarstwo poświęcone temu krajowi. Zasadnicza osobliwość polega na uznaniunarodzin i rozpadu ZSRR za cezurę absolutną, organizującą całą rzeczywistość i dzielącąrosyjską przeszłość na dwie niemal obce sobie części. Rosja przed i po 1917 roku to dwaróżne kraje, dwa różne światy. Czasami można odnieść wrażenie, że leżą one na różnychkontynentach, w różnych klimatach i że nie było żadnych związków międzyzamieszkującymi je ludźmi. Drugi paradoks polega na tym, że poprzez dzieje Rosjirozumie się historię Rosjan, podczas gdy Rosja jako imperium była państwemwielonarodowym, którego stosunki etniczne należały do najbardziej skomplikowanych naświecie. Co więcej, od XVI stulecia w miarę upływu czasu odsetek Rosjan systematyczniemalał, by osiągnąwszy punkt krytyczny – 50 procent – wzrosnąć i ponownie zmaleć dopoziomu połowy mieszkańców państwa. Momentami dramatycznej korekty stosunkównarodowościowych były odpowiednio lata 1917 i 1991.

Chcąc zrozumieć, jaki związek zachodzi między składem etnicznym Imperium i wielkimiwstrząsami politycznymi, trzeba przede wszystkim odrzucić tezę o nieprzystawalnościdwóch Rosji do siebie. Owszem, były one różne, jednocześnie jednak – był to jeden kraj,jedno społeczeństwo. Tym, co w znacznej mierze decydowało, zwłaszcza do końca XIXwieku, o sposobie rozwoju Rosji, a także wszystkich poprzedzających ją tworówpaństwowych, były warunki geograficzne, klimatyczne i przyrodnicze panujące w EuropieWschodniej i Azji Północnej. Nie chodzi tu o hołd składany w ofierze determinizmowigeograficznemu, gdyż nie tylko czynniki naturalne przesądziły o kierunku rozwoju tejczęści świata. Nie mniej ważne okazały się względy gospodarcze i militarne. Trudno jednakprzejść do porządku dziennego nad podobieństwem wszystkich struktur państwowych,jakie powstały na tym obszarze w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat. Imperia Turków,Chazarów, Mongołów i wreszcie Rosjan rozwijały się mniej więcej w tej samej przestrzeni,stykając się z podobnymi problemami: jak zapewnić bezpieczeństwo ziemiom niebronionym przez poważniejsze przeszkody naturalne? Jak wyżywić się w surowymklimacie? Według jakich reguł zorganizować życie wewnętrzne wieloetnicznegospołeczeństwa, rozrzuconego na przestrzeni tysięcy kilometrów?

Myślenie w tych kategoriach o dziejach Rosji nie jest wynalazkiem XXI wieku. W życiu

Page 6: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

intelektualnym Rosji przybrało ono w pierwszej połowie XX stulecia postać nurtueurazyjskiego, kładącego nacisk na historyczno-geograficzną jedność obszaru,rozciągającego się między Oceanem Spokojnym i Karpatami oraz obejmującego PółnocnąAzję i Wschodnią Europę. Przeświadczenie o odrębności tych ziem dało asumpt donazwania ich Eurazją. Do najwybitniejszych przedstawicieli tego prądu umysłowego należelina emigracji: Grigorij Wernadzki, Nikołaj Trubecki, Aleksander Błok, Lew Karsawin, PiotrSawicki, a w ZSRR – Lew Gumilew. Do podobnych wniosków, aczkolwiek wychodzącz odmiennych przesłanek, dochodzili klasycy myśli geopolitycznej: Harold Macinder, KarlHaushofer, Alfred Mahan. Zarówno geopolityka, jak i myśl eurazyjska przeżyły renesansw Rosji lat dziewięćdziesiątych XX wieku, choć w wielu przypadkach zainteresowanie nimiwyrastało z pobudek politycznych i miało na celu przede wszystkim ideologiczneuzasadnienie jedności przestrzeni posowieckiej.

Ideologizacja historiografii rosyjskiej w XX wieku jest zresztą jej największą ułomnością.Na przestrzeni kilkudziesięciu lat swoboda badań naukowych była fikcją. Być może niecoinaczej wyglądałoby nasze spojrzenie na przeszłość tego kraju, gdyby badania nadznaczeniem czynnika geograficznego, do których wagę przywiązywali tacy uczeni jakWasilij Kluczewski czy Paweł Milukow, a w pełni rozwinął Michaił Liubawski, przekształciłysię w szkołę zorientowaną na studia nad demografią i geografią historyczną, bliską duchemszkole „Annales”. Niestety Marca Blocha i Fernanda Braudela uważano w ZSRR za wrogówideowych, a ludzie, którzy chcieli podążyć w nauce innym szlakiem niż toporny materializmdialektyczny, musieli liczyć się z zesłaniem (przypadek Liubawskiego) lub udać się naemigrację (jak Miliukow). Niechęć systemu komunistycznego do historyków skłonnychuprawiać historię właśnie w duchu Blocha i Braudela najlepiej ilustrują perypetie AronaGuriewicza, jednego z najwybitniejszych historyków rosyjskich drugiej połowy XX wieku.Guriewicz zetknął się z poważnymi przeszkodami w swej działalności, zajmując się główniedziejami Skandynawii, omijając starannie tematykę rosyjską. Zastosowanie heretyckiejmetodologii badań do historii Rosji spotkałoby się z całą pewnością z silniejszą reakcją zestrony aparatu partyjnego.

Ograniczenia narzucone przez ideologię komunistyczną dwudziestowiecznejhistoriografii sowieckiej pod jednym przynajmniej względem nie przekreśliły tradycji naukiprzedrewolucyjnej. Historia Rosji zarówno przed, jak i po 1917 roku rozumiana była jakohistoria Rosjan. Trudno w to uwierzyć, ale poważne badania nad znaczeniemwieloetniczności dla państwa rosyjskiego rozpoczęły się dopiero w latachdziewięćdziesiątych minionego stulecia, gdy każdy szanujący się naukowiec, publicystai polityk starał się zrozumieć przyczyny rozpadu ZSRR oraz powody dominowania tendencjiodśrodkowych w Federacji Rosyjskiej. Ów nagły, wymuszony przez okoliczności polityczne,zwrot w rosyjskim dyskursie naukowym zaowocował licznymi pracami, poświęconymidziejom stosunków narodowościowych w państwie rosyjskim. W niepodległych republikachz kolei podjęto badania nad historią narodową, co z jednej strony pozwalało zapełnić białeplamy w ich historii, z drugiej jednak prowadziło niejednokrotnie do podporządkowywaniawniosków potrzebom ideologicznym i propagandowym nowych państw. Mimo olbrzymiejpracy, jaką wykonano od 1991 roku, problemem pozostaje scalenie historii Rosji i nie-Rosjan. Dzieje Imperium – mimo chwalebnych wysiłków podejmowanych przez niektórychbadaczy (Anatolija Wiszniewskiego, Borysa Mironowa, Aleksieja Millera i środowiskaskupionego wokół czasopisma „Ab Imperio”) – nadal pozostają w znacznej mierze „wolne”

Page 7: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

od obecności połowy jego mieszkańców. Historie narodowe z kolei dążą do ekstrapolacjiw przeszłość dzisiejszego stanu rzeczy i podkreślania państwowej suwerenności, ignorującistnienie wieloletniej zależności od Rosji. Do wyjątków zalicza się pod tym względemhistoriografia polska (za sprawą m.in. Andrzeja Nowaka i Henryka Głębockiego) i Polskidotycząca (w znacznej mierze dzięki Danielowi Beauvois).

Rusocentryzm stał się zresztą cechą nie tylko historiografii sowieckiej, ale równieżrosyjskiej historiografii emigracyjnej i prac, które wychodziły spod piór uczonychzachodnich. W najpopularniejszej przez całe dziesięciolecia anglojęzycznej synteziedziejów Rosji autorstwa Nicolasa Riasanovsky’ego nie znajdziemy wiele na tematproblemów narodowościowych. Historycy zdający sobie sprawę ze znaczenia czynnikanarodowego dla ewolucji państwa rosyjskiego, tacy choćby jak Roman Szporluk czy RichardPipes, znajdowali się w mniejszości. Prekursorska pod wieloma względami praca AndreasaKappelera o Rosji jako imperium wieloetnicznym ujrzała światło dzienne dopiero w roku1994. Także stosunkowo niedawno autorzy zachodni zaczęli w większym stopniuuwzględniać to zagadnienie w swoich rozważaniach (m.in. Geoffrey Hosking, Ronald GrigorSuny, Orlando Figes).

Niniejsza książka zrodziła się z poczucia, że dominujące do niedawna spojrzenie naprzeszłość Rosji i ZSRR jest niewystarczające i w wielu przypadkach utrudnia zrozumienienatury ewolucji historycznej tego kraju. Nie jest to jednak synteza dziejów Rosji, ani teżpraca naukowa, lecz esej historyczny, mający na celu ukazanie nie-rosyjskiego wymiarudziejów Rosji oraz ciągłości procesów historycznych, które w niej zachodziły i zachodzą.W zamierzeniu nie stanowi on pełnego opisu i analizy zagadnień narodowościowychw Rosji oraz ich związków z warunkami geograficznymi i rozwojem cywilizacyjnym, leczjedynie wskazuje główne problemy, które się z tym wiążą. Być może szkic ten sprawi, żenasze spojrzenie na przeszłość Rosji nabierze wielowymiarowości i większej głębi.

Page 8: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook
Page 9: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

ROZDZIAŁ IWIELKI STEP

Krajobraz zachodniej Ukrainy nie różni się od polskiego lub słowackiego. Szachownicapól, wsie, sady, małe miasteczka, gdzie niejednokrotnie oprócz cerkwi można spotkaćkościół, czasami zrujnowaną synagogę, pałac lub zamek obronny, tu i ówdzie lasy. W miaręwędrówki na wschód widok ulega zmianie. Na usianym łagodnymi pagórkami Podoluwiększe są odległości między wioskami, przestrzenie rozleglejsze, lasy rosną główniewzdłuż rzek płynących głębokimi dolinami, kościoły i cerkwie z reguły nie są tak stare jakw Galicji, a dawne rezydencje magnackie częściej mają charakter obronny.

Trudno powiedzieć jednoznacznie, którędy przebiega granica krajobrazuśrodkowoeuropejskiego, pełnego różnorodności, będącego drobną przeplatanką tego, cozdziałał człowiek i tego, co zdołała zachować natura. Czy tam gdzie stoją ostatnie budowlegotyckie? Wschodnią rubieżą byłby wówczas Kamieniec Podolski z górującą nad głębokimkanionem Smotryczy katedrą. A może gdzieś w okolicy Starokonstantynowa i Ostroga,gdzie dziś jeszcze można podziwiać resztki renesansowych budowli powstałych za sprawąksięcia Konstantego II Ostrogskiego? Jedno jest pewne: na ziemiach ciągnących się nawschód od linii biegnącej od położonego nad Oką rosyjskiego Riazania, poprzeznaddnieprzański Kaniów, Humań i rumuńskie Jassy, ku Karpatom, niemal nie spotykamybudowli starszych niż siedemnasto-, osiemnastowieczne, zanikają też stopniowo lasy.Krajobraz rozpada się na olbrzymie prostokąty pól otoczonych pasami drzew pochylonychregularnie w jedną stronę przez wiatry. Drzewa zacierają naturalność pejzażu, sztucznośćich rozmieszczenia od razu rzuca się w oczy. Geometria, której hołdowali ludzie,wytyczając pedantycznie granice pól, przegrywa z bezkresem, który zaczął ustępować podnaciskiem cywilizacji dopiero w XIX wieku. Ukraiński step zostawił wprawdzie po sobiezaledwie kilka rezerwatów przyrody, lecz poczucie nieskończoności przenika cały jegodawny obszar, przypominając, że ziemie położone w dorzeczu dolnego Prutu, Dniestrui Bugu Południowego tworzyły zachodni kraniec olbrzymiego obszaru, obejmującegoniegdyś część Północnego Kaukazu, dolne Powołże, południowy Ural, Kazachstan,sięgającego aż po szczyty Wielkiego Chinganu w Mongolii i nazywanego Wielkim Stepem.

Przyzwyczajeni do spoglądania na historię przez pryzmat istniejących współcześniepaństw i narodów oraz znanego nam z autopsji pejzażu z trudem godzimy się z myślą, żew porównaniu z przeszłością okazuje się on historycznym epizodem. Potwierdza się tow przypadku Eurazji, której centrum zwykło się umieszczać w Moskwie czy też szerzej –w środkowej części Rosji europejskiej. Jest to prawdziwe, ale tylko dla ostatnich czterystupięćdziesięciu lat. Wcześniej przestrzenią organizującą życie Eurazji był Wielki Step. To nieon stanowił peryferię Rusi Kijowskiej, Państwa Moskiewskiego, Litwy czy też Polski, ale naodwrót – ziemie te były jego peryferiami.

Nie sposób tego wydedukować ze współczesnego krajobrazu. Ani wyniosłych murówobronnych, bram, wież obronnych, świątyń. Dopiero gdy uważniej przyjrzymy się

Page 10: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

rozrzuconym po niegdysiejszym stepie pozostałościom dawnych cywilizacji –przykurczonym kurhanom, grobowcom porosłym trawą, dawnym obozowiskom, napisomskalnym, wydartym ziemi przez archeologów, powoli zaczniemy dostrzegać konturymozaiki rozsypanej przez historię.

Wielki Step łączył w jedną całość odległe krainy Europy i Azji, przez trzy tysiącleciastanowił naturalną przestrzeń, w której kształtowały się wielkie organizmy polityczne –koczownicze imperia Hunów, Turków, Kipczaków, Chazarów, Mongołów. W ciągu ostatnichpięciuset lat w znacznej mierze za sprawą ekspansji na jego obszarze wyrosła potęga Rosji.To on stał się rdzeniem czegoś, co dziewiętnastowieczni myśliciele rosyjscy zaczęliokreślać mianem Eurazji – ani Europą, ani Azją, ale czymś „pomiędzy”. Owa syntezaróżnych cywilizacji powstała dzięki szczególnym warunkom naturalnym – trawiastymrówninom na południu, odgrodzonym od świata łańcuchami gór i pustyń, na północy –lasami i tundrą. Odrębność geograficzna tego obszaru od sąsiednich regionów była na tylesilna, że doprowadziła do powstania niemal ósmego kontynentu.

Step był największym szlakiem komunikacyjnym Starego Świata. Umożliwiał wielkiemigracje na osi wschód-zachód, od Scytów i Sarmatów poczynając, poprzez Hunów,Bułgarów, Awarów, Węgrów, Chazarów, Połowców, Mongołów, na osiemnastowiecznychDżungarach kończąc. Nigdzie indziej szybkie przemieszczanie się wielkich mas ludzkich naduże odległości nie było możliwe na taką skalę, nigdzie też tradycja wielkich wędrówek nieutrzymała się tak długo.

Sposób podróżowania po tych wielkich obszarach nie zmieniał się zasadniczo naprzestrzeni tysięcy lat. Dominował koń jako siła pociągowa lub do jazdy wierzchem.Pewnym ulepszeniom ulegały wprawdzie uprząż (ważnymi wynalazkami były na przykładwędzidło i strzemię) oraz budowa wozów (od mongolskich kibitek po bryczki i dyliżanse),jednak do drugiej połowy XIX wieku, ściślej zaś, do pojawienia się kolei żelaznej, środkitransportu pozostawały te same.

Około dwunastu miesięcy potrzebował w 1245 roku Giovanni Plano Carpini, wysłannikpapieża Innocentego IV, by z Lyonu poprzez Czechy, Polskę, Kijów, dotrzeć do Saraju,siedziby chana Batyja, położonej nad Wołgą w okolicach dzisiejszego Saratowa. Liczącąokoło 5 tysięcy kilometrów drogę z Saraju do leżącej w Mongolii Syr-Ordy (w okolicachmongolskiej stolicy Karakorum) pokonał już jednak w 106 dni, choć była ona dłuższa odpierwszego odcinka jego podróży. Rosyjskim chłopom, przenoszącym się gdzieś z okolicKurska, Orła czy Woroneża nad Amur droga zabierała jeszcze w drugiej połowie XIXstulecia, przed wybudowaniem kolei transsyberyjskiej, dwa, trzy lata. Podobnie rzecz sięmiała z armiami. Jeśli czymś różniły się między sobą szybkość marszu wojsk mongolskichpodczas pochodu na Polskę w 1241 roku i tempo, w jakim zmierzały na Ukrainę w roku1710 oddziały Karola XII, a w sto lat później na Rosję Napoleona – to tylko taka, żeMongołowie byli szybsi – w ciągu trzech dób potrafili przebyć nawet ponad 440kilometrów.

Transport wodny na obszarach pomiędzy Karpatami i Mandżurią nie stanowił alternatywydla transportu konnego. O ile bowiem step umożliwiał podróżowanie na osi wschód-zachód, pomiędzy Europą i Chinami, a także do sąsiednich regionów, o tyle wszystkiewiększe rzeki Eurazji płyną z północy na południe lub w kierunku odwrotnym, wpadając doOceanu Arktycznego (Jenisiej, Ob), Morza Kaspijskiego (Wołga) lub Czarnego (Don, Dniepr).Na przestrzeni setek lat zaledwie jedna grupa zdobywców zdołała skutecznie wykorzystać

Page 11: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

szlaki rzeczne najpierw w celu wypraw łupieżczych, a następnie do stworzenia własnego,silnego państwa. Byli to Normanowie.

Pierwsze wzmianki o ich obecności na ziemiach ruskich odnoszą się do roku 860. W 882roku objęli władzę nad Kijowem, w 907, przepłynąwszy Morze Czarne, najechali Bizancjum,zaś w latach 913 i 948, poruszając się Wołgą i Morzem Kaspijskim, spustoszyli wybrzeżadzisiejszego Azerbejdżanu.

Mimo ciągłego naporu ze strony koczowników udało im się stworzyć wspólnie zeSłowianami księstwo i po raz pierwszy w historii podjąć próbę częściowego przynajmniejprzełamania Wielkiego Stepu i ekspansji z północy w kierunku południowym, wzdłuższlaku wiodącego „od Waregów ku Grekom”. Zastępy ruskie docierały na Krym i doKonstantynopola, w X stuleciu kilkakrotnie ścierały się z Bizantyjczykami. W 964 rokuksiążę kijowski Światosław opanował położony na wybrzeżu Morza Czarnego i AzowskiegoTmutarakań, który stał się głównym przyczółkiem ruskim na południu. W cztery latapóźniej tenże władca rozbił kagant chazarski, najpotężniejsze w owym czasie państwostepowe. Kronikarz ormiański Szymon Taronit odnotował również, iż około roku 1000w walkach w Gruzji po stronie cesarza bizantyjskiego Bazylego uczestniczyło 6 tysięcyRusów wysłanych przez „ruskiego kniazia, któremu oddał siostrę za żonę”. Niebawemokazało się jednak, że siły Rusi Kijowskiej, wspomaganej okresowo przez drużynyprzybywające ze Skandynawii, są zbyt skąpe, by, posuwając się wzdłuż Dniepru,zaprowadzić na stepie własne porządki.

Nie był to zresztą wyjątek. Ruś, wprawdzie najlepiej nam znana, nie była jednak anijedynym, ani pierwszym państwem powstałym na północnym obrzeżu Wielkiego Stepui próbującym zmierzyć się ze światem nomadów. Nieco wcześniej, bo pod koniec IX wieku,na środkowym Powołżu (obszar dzisiejszego obwodu ulianowskiego i samarskiegoFederacji Rosyjskiej) ukształtowała się Bułgaria Nadwołżańska, stworzona przez odłamBułgarów, którzy nie odkoczowali nad Dunaj wraz ze swoimi współplemieńcami i przyjęliosiadły tryb życia. W 922 roku przed obliczem Ajdara, władcy Wielkiego Bułgaru, stanął IbnFadlan, dyplomata i kronikarz przybyły z Bagdadu na czele poselstwa arabskiego. Przybyszerozwinęli przysłane przez kalifa chorągwie, Ajdar przywdział czarne szaty i turban noszonyprzez dostojników na dworze bagdadzkim, a następnie arabski emisariusz odczytał list odkalifa. Gdy skończył, zebrani możnowładcy i wojownicy bułgarscy zakrzyknęli „AllachAkbar!”. „Zadrżała ziemia” – pisze Ibn Fadlan. Niezależnie od tego, w jakichokolicznościach naprawdę dokonała się konwersja Bułgarów Nadwołżańskich, islam stał sięw ich państwie wyznaniem oficjalnym.

Na decyzję Ajdara nie wpłynęła z pewnością presja militarna ze strony kalifatubagdadzkiego, gdyż marsz zastępów muzułmańskich na północ został zahamowany napołudniowych obrzeżach Wielkiego Stepu jeszcze w VIII stuleciu. Była ona podyktowanaraczej względami merkantylnymi, dążeniem do nawiązania trwałych kontaktów ze światemmuzułmańskim. Ajdar nie pomylił się. Jego spadkobiercy, zapewniwszy bezpieczeństwowędrującym wzdłuż Wołgi karawanom, uczynili w X wieku swą stolicę, Wielki Bułgar,potężnym pośrednikiem w handlu między Północą i Południem, a zarazem jednymz największych miast Europy Wschodniej, mogącym konkurować nawet z Kijowem.Rozmiary porównywalne ze stołecznym grodem osiągnęły również Biliar i Suwar, opróczktórych istniało w Bułgarii około trzydziestu innych ośrodków miejskich.

Działalność misyjna prowadzona przez Bułgarię omal nie zniweczyła planów

Page 12: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

chrystianizacji Rusi. W roku 986 na zaproszenie księcia Włodzimierza przybyli do Kijowaznad Wołgi bułgarscy duchowni muzułmańscy, którzy bezskutecznie usiłowali go nawrócić.

Niejako równolegle dwie wielkie religie – islam i chrześcijaństwo – posuwając się wzdłużwielkich rzek – Wołgi i Dniepru – zdołały przekroczyć step i zakorzenić się na jegopółnocnych obrzeżach. Wzajemne stosunki między Bułgarią Nadwołżańską i Rusią niewykraczały poza formy przyjęte dla tej epoki. Czasami miały miejsce najazdy, czasamizawierano związki małżeńskie, nade wszystko dominował jednak handel. Kijów odgrywałrolę przyczółka Bizancjum, Bułgar – Kalifatu. Oba państwa borykały się również z tymsamym problemem, a mianowicie z utrzymaniem kontroli nad szlakami wiodącymi przezstep i z obroną przed najazdami koczowników.

W XI wieku, po stuleciu względnego spokoju, step ponownie ożył. Pod Kijów zaczęły sięzapędzać zagony nomadów. Początkowo byli to Pieczyngowie, których jednak udało sięrozbić Jarosławowi Mądremu, niebawem jednak ich miejsce zajęli Kipczacy (Połowcy),kolejny lud koczowniczy przybyły ze wschodu, i utrzymanie więzi z Południem stało sięniezwykle trudne. Wojny toczone ze zmiennym szczęściem przez ponad sto latwyczerpywały siły zarówno Bułgaru, jak i Kijowa, bardziej jednak odbiły się na stanie Rusi.Pod datą 1094 po raz ostatni spotykamy wzmiankę o Tmutarakaniu. Książę Oleg, straciwszynadzieję na powstrzymanie naporu Połowców, opuścił swój gród i przeniósł się doCzernihowa, na ziemie położone na północ od Wielkiego Stepu. Ruś nie zdołała utrzymaćprzyczółka na południu. Następnym razem przybysze z północy, czyli Rosjanie, stanęlitwardą nogą na ziemiach Księstwa Tmutarakańskiego dopiero w XVIII wieku. Osłabłarównież atrakcyjność Kijowa jako miasta stołecznego, zamożnego wprawdzie, lecznarażonego na ciągłe niebezpieczeństwo ze strony nomadów. Wśród walk wewnętrznychi najazdów koczowniczych środek ciężkości Rusi zaczął przesuwać się na północ,w kierunku Włodzimierza, Suzdala, Rostowa, na ziemie pozostające poza zasięgiemkoczowników, gdzie więcej było lasów i bagien, stanowiących przynajmniej w jakiejśmierze naturalną osłonę przed nimi. Starej stolicy tymczasem coraz trudniej utrzymać byłokontrolę nad szlakiem handlowym wiodącym z północy Europy do Bizancjum. Step powoliodsuwał na całe stulecia chrześcijańską Północ od wybrzeży czarnomorskich.

O trwałości tendencji, która zarysowała się pod koniec XI wieku, przesądziliMongołowie. Dowodzone przez Dżebe Chana wojska mongolskie dotarły w 1223 roku nastepy położone nad Morzem Azowskim. Nad rzeką Kałką stawili im czoła niedawniwrogowie – książęta ruscy i Połowcy, jednak na nic się zdał ten sojusz. Przybysze zadalisiłom sprzymierzonych druzgocącą klęskę. Ekspansję mongolską na zachód udało sięjednak powstrzymać w tym samym roku panującemu w Bułgarii Nadwołżańskiej Ilham-Chanowi, dzięki czemu napór ze strony koczowników osłabł na pewien czas. W 1228 roku,już po śmierci Czyngiz Chana, Wielki Kurułtaj Mongołów podjął decyzję o powierzeniupodboju stepów nad dolnym Powołżem i Donem Batu Chanowi. Nie miała to być jednakzwykła wyprawa wojenna, lecz przesiedlenie za Ural ponad 100 tysięcy ludzi – całychrodzin wraz dobytkiem i ogromnymi stadami. Nadchodził niezwykle ważny momentw dziejach Europy Wschodniej: zwyciężyć mogła albo cywilizacja miejska – chrześcijańskalub muzułmańska – utrzymująca kontakt z położonymi na południu najważniejszymiogniskami kultury Bliskiego Wschodu i Azji Mniejszej, albo koczownicy, pragnący zachowaćjedność stepu między Chinami i Dunajem.

Kluczem do powodzenia działań Batyja była Bułgaria Nadwołżańska. Kolejną próbę jej

Page 13: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

podboju Mongołowie podjęli w 1232 roku, jednak ponownie zostali powstrzymani. Tymrazem jednak nie wycofali się do Azji Środkowej. Oddziały mongolskie, niczym wilki,przyglądające się słabnącemu żubrowi, prowadziły kilkuletnie, nieprzerwane działaniawojenne na wschodnim i południowym pograniczu bułgarskim. Jednocześnie na zachodzieBułgarzy musieli odpierać ataki książąt ruskich, którzy, zapomniawszy o pogromie nadKałką, nierozumnie niszczyli jedyną barierę chroniącą ich przed zalewem nomadów.W końcu żubr padł. „Rok 6744 (1236) – notował ruski kronikarz. – Tejże jesieni, przyszli odwschodniej strony do ziemi bułgarskiej bezbożni Tatarzy i wzięli sławny Wielki gródBułgarski i zabili orężem od starca i do młodego i samego niemowlęcia, i wzięli towaruwiele, i gród ich spalili a ziemię zniewolili”[1].

Później nadeszła kolej księstw ruskich – Riazania, Suzdalu, Włodzimierza, Czernihowai wreszcie Kijowa. Ten ostatni, mimo szkód i zniszczeń spowodowanych przez walkimiędzy książętami dzielnicowymi i najazdy połowieckie, był nadal jednym z największychmiast ówczesnej Europy, porównywalnym z Paryżem, Wenecją, Genuą czy Florencją. Liczył40-50 tysięcy mieszkańców, około 8 tysięcy domów i zajmował powierzchnię około 400hektarów. Wstrząsające wrażenie wywierały na współczesnych wspaniałe budowle –ozdobiony bajecznymi mozaikami i freskami Sobór św. Sofii, „złotogłowy” SobórMichajłowski, pyszniący się kopułami wysoko ponad wodami Dniepru, majestatyczne ZłoteWrota, wiodące w obręb Górnego Miasta i malowniczo położone wielkie klasztory –Wydubicki i Pieczerski.

Ostatni dzień chwały najwspanialszego grodu dawnej Rusi nastąpił 5 grudnia 1240 roku,kiedy to po zaciętych walkach oblężniczych czterdziestotysięcznej armii Batu Chana udałosię uczynić wyłom w murach. Następnego dnia Mongołowie przystąpili do ostatecznegoszturmu. Wdarłszy się do miasta przez Wrota Lackie i pokonawszy prowizoryczneumocnienia na ulicach, dotarli do cerkwi Desiatynnej, wznoszącej się na skraju wysokiej,naddnieprzańskiej skarpy, tuż obok rezydencji książęcej. Tutaj schronienia szukali ostatniobrońcy, pokładając nadzieję raczej w opatrzności Bożej niż w sile własnego oręża.Wojownicy Batu Chana zrezygnowali z walki z nie mającymi nic do stracenia kijowianami,podciągnęli w pobliże świątyni machiny oblężnicze i zaczęli miotać kamienie. Cerkiewneściany nie wytrzymały kolejnych uderzeń, runęły, grzebiąc we wspólnej mogile wszystkichukrytych wewnątrz.

W kilkanaście lat później, przybywszy do stolicy średniowiecznej Rusi po drodze doKarakorum, papieski wysłannik Giovanni Plano Carpini doliczył się niespełna dwustubudynków i oglądał na własne oczy „pole pokryte niezliczoną ilością ludzkich czaszeki kości”. Współcześnie archeolodzy potwierdzili tę informację, znajdując w jednej zezbiorowych mogił zachowanych w obrębie Kijowa szczątki 2 tysięcy osób. Mogił takich byłowięcej. Kto nie zginął, trafił w jasyr i tylko nielicznym szczęśliwym udało się ukryćw rozciągających się na północ od miasta lasach, gdzie koczownikom trudniej było sięporuszać. Ludność Kijowa osiągnęła ponownie liczbę 50 tysięcy dopiero w połowie XIXwieku.

Znaczenie tej katastrofy trudno przecenić. Całkowitemu zniszczeniu uległa nie tylkolicząca sobie trzysta lat tradycja państwowa, silnie zakorzeniona w średniowiecznejEuropie, utrzymująca związki zarówno z Bizancjum, jak i Europą Środkową i Zachodnią.Przestał istnieć najważniejszy w Europie Wschodniej ośrodek kulturalny.

Kataklizm głęboko dotknął także społeczeństwo, które zmuszone było szukać ratunku na

Page 14: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Czyngiz Chan

trudno dostępnych bagnach i w puszczach północnej, a zwłaszcza północno-wschodniejRusi. Niektórzy historycy skłonni są sądzić, iż wstrząs ówzahamował rozwój tego kraju na 150-200 lat. Jego jądrocywilizacyjne, gospodarcze i polityczne, faktycznie przestało istnieći nigdy już nie odrodziło się w swym pierwotnym kształcie.Zahamowany został rozwój ruskiej kultury miejskiej. Utrzymującarozległe kontakty z Europą Ruś stała się miejscem trudnodostępnym, by nie rzec odizolowanym zarówno od Zachodu, jaki od Bizancjum. Pod względem kulturalnym Mongołowie nie moglizrekompensować zniszczeń. „Tatarzy (tj. Mongołowie – przyp. W.Z.)nie byli podobni do Maurów – pisał Puszkin. – Zdobywszy Rosję, niepodarowali jej ani algebry, ani Arystotelesa”[2].

Step triumfował. O ile w X i XI wieku zastępy ruskieniejednokrotnie gościły nad Dunajem i w Azji Mniejszej, o tyle po najeździe mongolskim napojawienie się w tych miejscach przybyszów z północy trzeba było czekać kilkaset lat. Ruśzostała na dobre odepchnięta od Morza Czarnego i rozcięta na dwie części – północno -wschodnią, z Suzdalem, Włodzimierzem i Moskwą, oraz południowo-zachodnią, donajważniejszych ośrodków której należały Halicz, Łuck i Lwów. Kijów na długo przestał sięliczyć jako centrum cywilizacyjne i polityczne, a na dwóch krańcach ziem ruskich zaczęły siękształtować dwie różne tradycje kulturalne i polityczne – rosyjska i ukraińska.

Podboje mongolskie utwierdziły dominację stepu w Eurazji. Okazało się, że rozwijającesię poza jego obrębem cywilizacje nie są w stanie skutecznie stawić czoła najeźdźcom. I niemiało żadnego znaczenia, czy w grę wchodzili Chińczycy, Persowie, Rusini, Polacy czyOrmianie. Mongołom udało się stworzyć największe imperium w dziejach świata,obejmujące ziemie leżące między Dunajem i Karpatami na zachodzie i PółwyspemKoreańskim na wschodzie oraz od Moskwy i Bajkału na północy po Bagdad i Kanton napołudniu. Step był świadkiem wielu wędrówek ludów i towarzyszących im wojen, jednak ażdo XIII wieku nikomu na dłuższą metę nie udało się narzucić tej przestrzeni jednolitego,trwałego porządku politycznego. Odległości były zbyt wielkie, zbyt duża była teżróżnorodność mieszkających tu ludów. Stepowe potęgi przestawały istnieć w wynikumigracji lub na skutek nadejścia nowych, potężniejszych zdobywców. Czyngiz Chan i jegospadkobiercy przerwali tę tradycję, narzucając stepowi „pax mongolica”, określając zasadydziedziczenia w ramach rodu chańskiego, granice poszczególnych ułusów (domen),powinności wasali.

W latach 1207-1208 z czyngizowego państwa zostały wydzielone ziemie, które weszływ skład ułusu Dżuczi, starszego syna Czyngiza, a mianowicie: „letnie i zimowe pastwiska odKyjałyka i ziem chorezmijskich, po granice saksinskie i bułgarskie oraz po najdalszerubieże, do jakich docierały ich (tj. Mongołów) konie i drużyny”[3]. W przekładzie nawspółczesne terminy geograficzne będą to: Zachodnia Syberia, Azja Środkowa, Powołżeoraz położone dalej na zachodzie tereny, które wówczas nie zostały jeszcze przezMongołów podbite. Decyzję o rozciągnięciu władzy na zachód tak daleko, jak będzie tomożliwe, podjęto na kurułtaju (zjeździe) mongolskim w 1235 roku. W ciągu następnych latpod władzę Mongołów przeszła Bułgaria nadwołżańska, część Rusi, a także stepy położonew dorzeczu Donu, Dniepru i Południowego Bugu aż po Dunaj. Na tym zakończyła się wielkaekspansja w Europie Wschodniej. Zagony mongolskie dotarły wprawdzie do Polski, Czech,

Page 15: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Dalmacji i na Węgry, ale ziem tych nie udało im się podporządkować. Począwszy od latczterdziestych XIII wieku Batu Chan, za panowania którego dokonano ostatnich podbojów,mógł zająć się budową systemu administracyjnego i podatkowego, obejmującego olbrzymieobszary od Zachodniej Syberii po Karpaty, który zaczęto nazywać Złotą Ordą (Ałtyn Urda).

Wbrew temu, co zwykło się sądzić o życiu koczowników z Wielkiego Stepu, nie było onodziełem chaosu i przypadku, ale wręcz przeciwnie podporządkowane było surowymi wymagającym prawom natury. Zauważył to już w 1254 roku franciszkanin Wilhelm vonRubruk podczas swego pobytu na dworze Munke Chana, który „w zależności od pogody mamniejszą lub większą liczbę ludzi przy sobie oraz zna granice swoich pastwisk i wie, gdziepowinien wypasać latem i zimą, wiosną i jesienią”[4]. Faktycznie rzeczywistość stepowa byłajeszcze bardziej złożona, o czym można przekonać się, analizując tryb życiadziewiętnastowiecznych Kazachów, zbliżony pod wieloma względami do trybu życiaśredniowiecznych Mongołów. Był on wpisany w tak zwany „zamknięty” cykl koczowania,odbywającego się po ściśle wytyczonych szlakach, z uwzględnieniem stałych zimowisk, orazwędrówki letniej, której szlak wytyczały za każdym razem te same źródła wody.Przeciętnie w ciągu roku promień wędrówek koczowniczych nie przekraczał 50-100kilometrów, w niektórych przypadkach mógł jednak dochodzić do 1000-2000 kilometrów[5].Podstawowymi czynnikami regulującymi szybkość przemieszczania się koczowników byłotempo wypasu poszczególnych zwierząt, ich wytrzymałość na brak wody oraz odległościmiędzy jej źródłami. Koń, zwierzę nie mogące obyć się przez dłuższy czas bez picia,w zależności od ekosystemu i klimatu panującego w konkretnej części Eurazji, potrzebowałw ciągu roku około 20 hektarów pastwisk w warunkach stepowych i kilkakrotnie więcejw warunkach pustynnych i półpustynnych (żywił się zaledwie 109 gatunkami roślinrosnących w kazachskim stepie), jednak szybko się poruszał i mógł być wypasanyz prędkością 5-8 kilometrów na godzinę. Owca była mniej wymagająca. Nie gardziła 167gatunkami roślin, na obszarach półpustynnych potrzebowała 18-24 hektarów, by sięwyżywić, ale poruszała się z szybkością 0,6-1,2 kilometra na godzinę oraz musiałapozostawać w promieniu 4-5 kilometrów od źródła wody. Także inne zwierzęta obecnew stepowym gospodarstwie – wielbłądy, kozy i bydło rogate – miały swoje wymaganiai ograniczenia. Wszystko to razem wzięte tworzyło niezwykle skomplikowany system,pozostawiający człowiekowi niewiele swobody. Nadmierna liczba zwierząt, zbyt dużaodległość od wody, zbyt późny lub zbyt wczesny wymarsz na pastwiska letnie lub zimowemógł doprowadzić do katastrofy.

Koczownicy z Wielkiego Stepu z natury rzeczy musieli być dobrymi organizatoramii umieć panować nad czasem i przestrzenią w większym stopniu aniżeli współcześni immieszkańcy cywilizacji osiadłych, takich jak chińska czy europejska. Znalazło to swój wyraztakże w dziedzinie wojskowości. W osiemnastowiecznym Kazachstanie zgromadzenie 5-10tysięcy wojowników na miesiąc wymagało 5-10 tysięcy owiec, 5-10 tysięcy hektarów dla ichwypasu i 15-20 tysięcy hektarów dla wypasu koni. Liczby niebagatelne, Mongołowietymczasem operowali siłami przewyższającymi te, które byli w stanie zebrać wodzowieKazachów, choć wbrew temu, co sądzono przez długi czas, nie były to niezliczone zastępy.Step zmuszał mieszkańców do szybkości, dobrej organizacji, które to zalety doskonalonododatkowo w trakcie wielkich obław-polowań, organizowanych na wzór wypraw wojennych.Pokonane Chiny dały Mongołom znajomość technik oblężniczych przewyższającycheuropejskie, co zostało uzupełnione bardzo racjonalnym sposobem prowadzenia działań

Page 16: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

wojennych, uwzględniającym, między innymi, pracę sztabową i dane wywiadowcze orazżelazną dyscyplinę. „Cesarz owych Tatarów posiada nieograniczoną władzę nad nimi –notował Plano Carpini. – Nikt nie ośmieli się przebywać w jakimś kraju, jeśli cesarz niewyda mu polecenia. On sam wydaje polecenia wodzom, gdzie mają przebywać, wodzowiewskazują miejsca tysięcznikom, tysięcznicy – setnikom, setnicy – dziesiętnikom. Co więcej,we wszystkim, co im każe w jakimkolwiek czasie, w jakimkolwiek miejscu, w sprawachwojny, życia i śmierci, słuchają go bez najmniejszego sprzeciwu”.

Wystarczało to, by dokonać podboju jakiegoś terytorium, ale było zbyt mało, żebyutrzymać nad nim kontrolę. „Można stworzyć imperium, siedząc na koniu – mawiał jedenz doradców Czyngiz Chana – nie można nim jednak rządzić z siodła”. Mongołowierozumieli to doskonale. Olbrzymie terytorium, obejmujące obszar dzisiejszej Rosji,Ukrainy, Kazachstanu i Chin, zostało pokryte siecią szlaków kurierskich. Na każdej drodześrednio co 25-30 kilometrów znajdowały się posterunki, zapewniające porządeki bezpieczeństwo podróżnych oraz umożliwiające zmianę koni. Pierwszeństwo mielioczywiście kurierzy chańscy, potrafiący przejechać w ciągu doby nawet ponad 250kilometrów. Wenecki podróżnik Marco Polo, który poświęcił w swej relacji dużo uwagimongolskiej służbie kurierskiej, liczbę posterunków pocztowych oceniał na 10 tysięcy.Każdy z nich dysponował stadem koni liczącym od kilkudziesięciu do kilkuset sztuk. Przyposterunkach, niezależnie już od inicjatywy władz, powstawały gospody dla podróżnych.System ten był na tyle sprawny i bezpieczny, że w trzymiesięczną podróż z Azji Środkowejna Krym można było się udać, nie zabierając ze sobą wielkich zapasów żywności. Dodajmy,że dziś nie każdy odważyłby się odbyć taką podróż samochodem.

Oprócz budowy dróg i organizacji najlepszej wówczas na świecie służby kurierskiejMongołowie, w celach podatkowych, przeprowadzili pierwsze w Eurazji spisy ludności. Nieprzypadkiem słowa „diengi”, oznaczające we współczesnym języku rosyjskim pieniądze,oraz „tenge” – nazwa dzisiejszej waluty kazachskiej, wywodzą się z języka mongolskiego.Ważnym elementem władzy mongolskiej byli poborcy podatków – baskakowie – urzędującyna stałe na zależnych ziemiach ruskich. Ślady ich obecności przetrwały do dziś w postacinazw miejscowości Baskaki, Baskakowo, Baskaczi, gdzie najprawdopodobniej rezydowali(rosyjskie obwody: smoleński, twerski, jarosławski, wołgogradzki, nowogrodzki, tulski,riazański, włodzimierski, kostromski). Nie znajdziemy tych toponimów ani w ZiemiHalickiej, ani na Wołyniu, ani w rejonie Witebska czy Mohylewa. Tu Mongołowie pojawialisię podczas łupieżczych najazdów, ale nie stworzyli na trwałe swojego systemu fiskalnego.W podobnej sytuacji znajdowały się przez pewien czas również ziemie polskie, które padłyich ofiarą nie tylko podczas najbardziej znanego najazdu w 1241 roku, ale także w latach1259-1260 (zdobyte zostały wówczas Kraków i Sandomierz) i 1287-1288.

Obszar panowania Złotej Ordy nad Europą Wschodnią dzielił się na kilkakoncentrycznych kręgów: stepu, który znajdował się w bezpośrednim władaniu chanówzłotoordyńskich, szerokiego (150-300 kilometrów) pasa ziemi „niczyjej”, dzielącej step odziem ruskich, oraz ziem należących do kniaziów ruskich, płacących daninę Mongołom. Dotej ostatniej kategorii należy zaliczyć niemal całą Ruś, włącznie z Wołyniem i Haliczem,choć zależność tych ostatnich nie była tak silna, jak w przypadku pozostałych księstw.

Na podstawie zachowanych do naszych czasów źródeł historycy rosyjscy wyliczyli, iżw latach 1237-1480, a więc na przestrzeni 243 lat miały miejsce 103 przypadki wtargnięciakoczowników na ziemie ruskie: 14 wielkich inwazji, 65 najazdów i 9 poselstw (miały one

Page 17: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Łucznik mongolski

charakter tyleż misji politycznych, co ekspedycji karnych) zorganizowanych przez ZłotąOrdę, 10 najazdów kazańskich oraz 5 najazdów i 1inwazja przedsięwzięte przez inne siły. Średnia wychodzizatem bardzo wysoka – 1 wtargnięcie na 2,3 roku, coznaczyłoby, że przeciętny mieszkaniec średniowiecznejRusi kilkakrotnie za swego niedługiego, bo trwającegonie więcej niż 40 lat życia, doświadczał okrucieństwanajazdów. W praktyce nie wyglądało to aż takdramatycznie, gdyż ekspansja mongolska rozkładała siębardzo nierówno na terytorium całej Rusi. W niektórychmiejscach najeźdźcy pojawili się 1-2 razy, w innych gościliczęsto. Najbardziej nękanym obszarem była Ruśpółnocno-wschodnia: Moskwa, Twer, Jarosław, NiżnyNowogród, Rostów, Kostroma, Suzdal, Włodzimierz nadKlaźmą, najrzadziej – Ruś Czarna i Ruś Czerwona, Smoleńsk, Połock. Zestawienie to macharakter dość umowny, gdyż czasami – jak to miało miejsce w przypadku Kijowa czyRiazania – już po jednym najeździe przez całe dziesięciolecia nie było na co napadać.W XVI wieku doliczono się z kolei 48 najazdów Tatarów Krymskich na PaństwoMoskiewskie, w pierwszej połowie XVII – 26; jednocześnie w tym samym czasie Tatarzydokonali dziesiątków najazdów na ziemie Rzeczypospolitej, docierając aż w okolice Lublinai Zamościa. Ostatni zagon tatarski wtargnął na terytoria prawobrzeżnej Ukrainy w 1769roku.

Pokój, który zapanował na stepie, począwszy od połowy XIII wieku, dzięki porządkomustanowionym przez Mongołów, umożliwił rozwój handlu, przebiegającego wzdłużpółnocnego odgałęzienia Wielkiego Szlaku Jedwabnego. Na samym stepie głównymiośrodkami handlu stały się miasta, odgrywające również role ośrodków władzy politycznej.W sumie na terytorium całego państwa złotoordyńskiego było ich 110, jeśli nie liczyć conajmniej 39 kolonii włoskich, pełniących funkcje pośredników pomiędzy Azją Środkowąi Europą Zachodnią. Liczbę ludności najważniejszych ośrodków – Saraju, Nowego Sarajui Sołchatu – w XIV wieku ocenia się dzisiaj na 75-100 tysięcy osób. Step osiągnął wówczasapogeum swojej potęgi i możliwości rozwojowych, stał się czymś więcej niż tylko szlakiemwędrówek. Zaczął przyciągać ludzi zarówno z Azji, jak i z Europy. W stołecznym Sarajuprzybyszów z Rusi było tak wielu, że w roku 1261 z myślą o nich powołano do życiabiskupstwo prawosławne; biskupstwo katolickie powstało w 1315 roku.

Mimo powstania owych metropolii, budzących podziw nie tylko swą wielkością, ale teżzaawansowanym poziomem cywilizacyjnym, o czym świadczyły między innymi wodociągi,kanalizacja oraz łaźnie i toalety publiczne, Złota Orda pozostała państwem koczowników.Oni właśnie gwarantowali utrzymanie więzi pomiędzy rozrzuconymi na olbrzymichobszarach grodami, oni też zapewniali bezpieczeństwo głównym szlakom handlowym.Przypuszczalnie część mieszkańców miast prowadziła półkoczowniczy tryb życia, spędzająclato na stepie, zimę – w mieście, w domostwach z obszernym obejściem. Nic dziwnegozatem, że w przeciwieństwie do ówczesnych grodów europejskich, główne miastazłotoordyńskie nie miały murów obronnych.

Ruch na Wielkim Stepie osiągnął w XIV wieku niespotykaną wcześniej intensywność.Szlakiem z Europy Wschodniej do Karakorum podążali nie tylko kupcy, lecz również

Page 18: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

rzemieślnicy, misjonarze chrześcijańscy, pozostające na służbie mongolskiej, ruskiekontyngenty wojskowe, które docierały nawet do Chin, oraz książęta, mający złożyć hołdwielkiemu chanowi i otrzymać „jarłyk” (patent) na panowanie. Na przestrzeni 188 lat 70razy władcy rozmaitych księstw ruskich od Halicza, przez Czernihów, Riazań, Tweri Moskwę, aż po Niżnyj Nowogród, pielgrzymowali „do Ordy”. Niektórzy pozostawali tamprzez kilka lat, niektórzy, naraziwszy się na gniew gospodarza, nie wracali w ogóle.

Żaden z sąsiadów Wielkiego Stepu nie mógł przeciwstawić państwu mongolskiemurównie sprawnej machiny wojennej i administracyjnej, mimo że cywilizacja chińska,muzułmańska czy europejska uosabiały najwyższy w owych czasach poziom rozwoju.Można było znać druk, produkować jedwab i porcelanę, zgłębiać tajniki astronomii bądźmedycyny, handlować z całym światem, jednak w bezpośrednim starciu stawały na przeciwsiebie armie uzbrojone bardzo podobnie. Wygrywała liczniejsza, lepiej wyćwiczonai sprawniej manewrująca, mądrzej dowodzona, mająca lepszą dyscyplinę i większe serce dowalki.

Najważniejsi sąsiedzi stepu, niezależnie od siebie, reagowali podobnie naniebezpieczeństwo, czyhające ze strony nomadów – starali się odeń odgrodzić. Narażeni nanapady „północnych barbarzyńców” Chińczycy już w VI wieku p.n.e. zaczęli budowaćumocnienia, które z upływem stuleci przybrały postać liczącego 2400 kilometrów WielkiegoMuru. Podobną filozofią kierowali się Rzymianie, wznosząc Limes Germanicus. Miał onstanowić przeszkodę dla barbarzyńców, lecz pękł w 406 roku pod naporem plemiongermańskich spychanych na zachód przez przybyłych z Wielkiego Stepu Hunów. W AzjiŚrodkowej największy wysiłek z zamiarem zapobieżenia najazdom koczowników podjęliw V wieku irańscy Sasanidzi, budując długą, ceglaną ścianę na wschód od MorzaKaspijskiego oraz na północ od rzeki Giurgen; umocnienia tego typu wznieśli oni równieżna wschodnim pograniczu Mazanderanu. W 921 roku władający Bułgarią Ajdar prosił kalifabagdadzkiego, by ten „wybudował twierdzę, gdzie mógłby znaleźć schronienie przedinnowierczymi królami, swoimi przeciwnikami”[6]. Podobną strategię przyjął książęJarosław Mądry, który, nie mając nadziei na narzucenie stepowi swej władzy, wybudował100-120 kilometrów na południe od Kijowa linię umocnień. Jednym z jej najważniejszychpunktów był dzisiejszy Korsuń.

W całej Eurazji mieszkańcy miast oraz rolnicy usiłowali wytyczyć granicę pomiędzyznanym im, bezpiecznym światem osiadłym i nieprzewidywalnym, groźnym bezkresem,skąd w każdej chwili mogło nadciągnąć niebezpieczeństwo. O żadnym z tych przedsięwzięćnie da się powiedzieć, by spełniło pokładane w nim nadzieje. Umocnienia mogły utrudnićw jakiejś mierze najazdy łupieżcze, jednak nie zapewniały całkowitego spokoju.Jednocześnie cywilizacje osiadłe nie dysponowały przewagą techniczną, któraumożliwiałaby podjęcie skutecznej walki z koczownikami na ich terytorium. Miasto mogłostawić opór w przypadku ataku, nie było jednak w stanie zagrozić stepowi na dłuższą metę.Chińczycy, Persowie, Rusini mogli wygrywać pojedyncze bitwy, nie mieli jednak żadnegopomysłu na to, co zrobić, by podbić step i uczynić go częścią świata osiadłego. Chcąc nastałe pozostać na równinach Eurazji, musieli przyjąć sposób życia nomadów.

W stwierdzeniu tym kryje się klucz do zrozumienia stosunków pomiędzy WielkimStepem i otaczającymi go ziemiami. Istota tych relacji polegała nie na tym, że jedni umielibudować miasta i uprawiać ziemię, drudzy zaś nie byli w stanie tego robić, lecz na tym, żekażda z ówczesnych cywilizacji uzależniona była w znacznej mierze od otaczających ją

Page 19: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

warunków klimatycznych i przyrodniczych. Niektórzy historycy oraz etnografowie,analizując tryb życia eurazyjskich nomadów do XIX wieku włącznie, uznali, iż stanowił onoptymalne rozwiązanie, gwarantujące równowagę pomiędzy ludzkimi potrzebamii ekosystemem stepowym. Jak trudne było wypracowanie uniwersalnego modelu rozwoju,można się przekonać na przykładzie miast Złotej Ordy. W epoce „pacis mongolicae” ichmieszkańcy nie musieli się obawiać inwazji stepowych, w związku z czym nie otaczali swychgrodów murami, mogli natomiast korzystać ze zdobyczy środkowoazjatyckiej myśliinżynieryjnej, znającej techniki nawadniania, oraz z doświadczeń Bułgarii Nadwołżańskiej.Próby uprawy roli na szerszą skalę powiodły się jednak wyłącznie w pobliżu rzek. Wysiłki,by zakorzenić się na żyznych glebach stepowych nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.Barierą okazał się opór ekosystemu. Bardzo pouczające są z tego punktu widzenia skutkipodejmowanych w XIX i XX stuleciu zabiegów, zmierzających do ograniczenia wędrówekKazachów, osiedlenia ich, a następnie przekształcenia stepu w tereny typowo rolnicze.W latach 1801-1803, za pozwoleniem władz rosyjskich, Orda Bukiejewska, licząca 50 tysięcyludzi, władających 200 tysiącami sztuk bydła, przesiedliła się z północnego Kazachstanuw międzyrzecze Wołgi i Uralu. Około 1825 roku na tym samym terytorium pasło się już 5milionów sztuk bydła i żyło dużo więcej ludzi (w 1843 – około 150 tysięcy). Jednocześnieprzestały istnieć możliwości tradycyjnego regulowania gęstości zaludnienia i liczbywypasanych stad przez wędrówki, które zostały zakazane. W wyjałowionym,pustynniejącym stepie doszło do kryzysu ekosystemu, którego konsekwencje odczuwanesą do dziś. Bydło zaczęło masowo wymierać (jego pogłowie spadło do 1,5-2,6 milionasztuk), a kazachscy pasterze stanęli w obliczu ruiny ekonomicznej. W podobnej sytuacjiz tych samych przyczyn znaleźli się w pierwszej połowie XIX wieku Kałmucy, zamieszkującystepy na zachód i południowy zachód od dolnej Wołgi. Bardzo podobny mechanizmzadziałał w trakcie przymusowego osiedlania Kazachów zainicjowanego przez bolszewikóww latach 1929-1930. Akcja doprowadziła do zamorzenia głodem 80 procent należącego donich bydła, a następnie do śmierci głodowej 1,5 miliona ludzi. W nieprzygotowanym dożycia osiadłego i uprawy roli (zwłaszcza w warunkach kołchozowych) społeczeństwieprzypadki śmierci głodowej były częste jeszcze w 1938 roku. Podobnie nie powiódł sięw latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku pomysł uczynienia stepu kazachskiego spichlerzem Związku Sowieckiego. Mimo olbrzymich nakładów, nigdy nie osiągniętoplanowanych urodzajów. Szybko okazało się, że nawet nawozy sztuczne nie są w stanienadrobić strat powodowanych przez surowy klimat i jałowiejącą glebę, z której silne wiatrywydmuchiwały próchnicę.

W XIV wieku Złota Orda osiągnęła szczyt swoich możliwości rozwojowych w ówczesnychwarunkach cywilizacyjnych. Panował pokój, jednak pozbawione rolniczego zaplecza miastanie mogły się bardziej rozrastać. Stary Saraj mieszkańcy musieli porzucić pod naporempiasków, które pochłonęły go, mimo prób ich powstrzymania na różny sposób.W nieskończoność nie mogła też wzrastać liczba koczowników, osiągnąwszy wedługniektórych autorów liczbę od 3 do 5 milionów osób. Czyngiz Chan i jego bezpośrednispadkobiercy rozwiązywali ten problem poprzez nowe podboje, lecz w XIV stuleciu niebyło już czego podbijać, chyba że podjęto by decyzję o wyjściu poza Wielki Step. Tujednak role się odwracały. Podobnie jak cywilizacje osiadłe nie były w stanie zakorzenić sięna eurazyjskich równinach, tak samo nomadowie nie potrafili na stałe osiąść pośród bagieni lasów, zachowując swoją tożsamość i tryb życia. Państwo złotoordyńskie skazane było na

Page 20: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Wielki Mur Chiński

kryzys wewnętrzny. Doszło do niego za sprawą zbiegu kilku przyczyn politycznych,demograficznych i klimatycznych w drugiej połowie XIV wieku. Wybuchły niszczycielskiewalki między potomkami Dżucziego i dążącymi do samodzielności możnowładcami, poktórych nastąpił katastrofalny w skutkach najazd Timura Chromego w latach 1395-1396.Największe miasta złotoordyńskie zostały obrócone w zgliszcza. Z kryzysem politycznymzbiegły się niekorzystne dla koczowników zmiany klimatu, zwłaszcza w zachodniej częściWielkiego Stepu, gdzie zimy stały się bezśnieżne, mniej było opadów latem, zaczęły siępowiększać obszary półpustynne. Równiny nad Wołgą, Dnieprem i Donem nie były jużw stanie wyżywić tak dużej liczby ludzi jak niegdyś. Jednocześnie zaczął podnosić siępoziom Morza Kaspijskiego, zatapiając niezwykle ważną dla państwa złotoordyńskiegodeltę Wołgi wraz ze znajdującymi się tam miastami. Dopełnieniem tych klęsk stała sięepidemia dżumy, która, zdziesiątkowawszy ludność Złotej Ordy, doprowadziła doprawdziwego kryzysu demograficznego.

Zamęt na stepie, towarzyszący tym wydarzeniom, doprowadził do upadku handlu. Kupcyzaczęli unikać szlaków, gdzie mogli łatwo paść ofiarą rozboju i gdzie nikt już niegwarantował im bezpieczeństwa przejazdu. Niebawem pojawiła się jeszcze jednaprzeszkoda – Turcy Osmańscy, którzy, podbiwszy Bizancjum, opanowali cieśniny łącząceMorze Czarne i Śródziemne. Ich wojska szybko pojawiły się na Krymie, by położyć kresponad dwustuletniemu okresowi obecności kupców włoskich. Rok 1475 przyniósł upadeki rzeź siedemdziesięciotysięcznej Kaffy, a wkrótce potem także pobliskiej Soladiaji(Sudaku). Marcin Broniewski, który odwiedził to miasto w kilkadziesiąt lat później,odnotował, że Genueńczycy walczyli długo i mężnie. Miasto padło, gdy zabrakło żywnościi zaczął się głód. W dniu ostatecznego szturmu powtórzyły się sceny ze zdobycia Kijowa:po przełamaniu murów przez nacierających ostatni obrońcy z konsulem Christoforo diNegro schronili się w największym kościele w nadziei, że jego potężne mury i Opatrznośćnie pozwolą im zginąć. Na próżno. Podłożony przez Turków ogień pochłonął wszystkich,a w kilkaset lat później archeolodzy potwierdzili tę opowieść. Po Genueńczykach pozostałyjedynie potężne mury otaczające twierdzę, górującą nad miastem, skąd na próżnowypatrywali odsieczy na morskim horyzoncie.

W okresie swej największej potęgi Wielki Step byłobszarem wielce eklektycznym pod względemkonfesyjnym. Obok siebie egzystowały szamanizm, różneodłamy chrześcijaństwa, islam i buddyzm. Przez całestulecia żadna z wielkich religii nie zdobyła pozycjidominującej, choć chwilami niektóre kulty zdawały sięważniejsze od pozostałych. Stało się to udziałemjudaizmu, który wyrósł na wyznanie panujące KaganatuChazarskiego, tudzież chrześcijaństwa obrządkunestoriańskiego, mocno zakorzenionego wśródniektórych ludów Azji Centralnej. Najpowszechniejszypomiędzy koczownikami był szamanizm i kult Tengri –Wielkiego Nieba, którego wyznawcą był sam CzyngizChan.

Triumfy militarne nie zmieniły jego podejścia doreligii. Dotyczyło to również jego bezpośrednich następców. Przez długi czas wykazywali

Page 21: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

się oni tolerancją i nie ingerowali w życie duchowe swoich poddanych. Kodeks (Jasa) twórcyimperium mongolskiego głosi, że „postanowił on uszanować wszystkie wierzenia, nie dającpierwszeństwa żadnemu z nich. I spisać to postanowił, by być miłym Bogu”[7].Z wypowiedzi samego Czyngiz Chana wynika, iż „oddawał pokłon i wyrazy czci wszystkimczterem (tj. Buddzie, Jezusowi, Mojżeszowi i Mahometowi) i prosił tego, który najbliższyprawdy, by stał się jego pomocnikiem”. Władcy dopuszczali nawet do różnic religijnychw obrębie dynastii panującej, której członkowie skłaniali się ku islamowi, chrześcijaństwulub pozostawali przy starych kultach, co w ówczesnej Europie trudno sobie wyobrazić.

Jednym z największych beneficjentów tolerancji religijnej, będącej jednymz podstawowych elementów „pax mongolica”, okazał się Kościół prawosławny. Chanowiezwolnili go od podatków i innych powinności na rzecz panujących oraz pod karą śmiercizakazali znieważać wiarę chrześcijańską. Cerkiew odwzajemniła się modłami za ichpomyślność. Elastyczna polityka władców złotoordyskich wobec prawosławia umożliwiłaRusi, będącej pod względem politycznym częścią państwa Czyngizydów, utrzymanie więziz Konstantynopolem i, pod względem kulturalnym, z pozostałą częścią bizantyjskiejwspólnoty narodów. Potwierdzana przez kolejnych chanów autonomia Kościoła skłoniłapóźniej niektórych historyków do zgryźliwych komentarzy, iż prawosławie nigdy późniejw dziejach Rosji nie cieszyło się już tak dużą swobodą. Podobne przywileje uzyskałorównież duchowieństwo muzułmańskie.

Wstrząsy polityczne XIII stulecia doprowadziły do upadku poziomu kultury staroruskiej,lecz nie zagroziły jej charakterowi. Na Rusi życie codzienne toczyło się w rytmie uderzeńdzwonów cerkiewnych. Podczas świąt prawosławnych kraj rozbrzmiewał uroczystymśpiewem liturgicznym i modlitwami w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. W tym językupisano również księgi, z rzadka tylko odwołując się do greki, która z kolei była językiem,z jakiego najchętniej dokonywano przekładów. Największą popularnością cieszyła sięwprawdzie literatura cerkiewna, lecz niektórym erudytom znani byli także autorzystarożytni – Homer, Arystoteles, Platon. Świątynie wznoszono według wzorówbizantyjskich. Ruscy pielgrzymi mogli odwiedzać miejsca święte w Palestynie, hierarchowiekościelni składali wizyty w Konstantynopolu, klasztory ruskie utrzymywały kontaktz najważniejszymi ośrodkami monastycznymi w Grecji, Bułgarii i Rumunii. Jednym słowemEuropa Wschodnia stanowiła prowincję świata bizantyjsko-prawosławnego i tak miałopozostać aż do XV wieku, do upadku Konstantynopola, choć i później nie utraconocałkowicie kontaktów duchowych i kulturalnych z Bałkanami, Azją Mniejszą i BliskimWschodem. Układ ten utrzymał się w zasadzie aż do XVIII stulecia, aczkolwiek nastąpiłyzasadnicze zmiany w doktrynie politycznej. Moskwa Iwana Groźnego i pierwszychRomanowych nie odrzucała dorobku cywilizacji prawosławnej i nie kwestionowałaprawosławnych podstaw własnej tożsamości, w zasadniczy sposób skorygowała jednakswoje miejsce w tym uniwersum, przyjmując rolę metropolii – Trzeciego Rzymu.

Po raz ostatni wystąpiła Rosja w roli uczennicy, korzystającej z doświadczeń innychspołeczeństw prawosławnych, w pierwszej połowie XVIII wieku, kiedy to PajsijWieliczkowski, późniejszy święty, dokonał reformy monastycyzmu rosyjskiego, wzorującsię na klasztorach rumuńskich oraz greckich. Ostatnim masowym przejawemspontanicznego poczucia więzi religijnej ze światem prawosławnym stała się z koleiw latach siedemdziesiątych XIX wieku reakcja chłopów rosyjskich na prowadzoną naBałkanach wojnę z Turcją. Masowo składano ofiary, pojawili się liczni ochotnicy gotowi

Page 22: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

stanąć w obronie Krzyża. „ Jeśli umrzesz w wojnie za wiarę Chrystusową, wówczas Pangrzechy odpuści”[8] – mówili. Wieśniacy przekonani byli, iż wyruszają na krucjatę. Było tobyć może ostatnie tego typu zjawisko w dziejach Europy.

Zdobywca Kijowa, Batu Chan, był wyznawcą starych kultów, lecz jego żona Barakczin i ichsyn Sartak byli prawdopodobnie chrześcijanami obrządku nestoriańskiego. Z kolei innypotomek Batyja i zarazem następca na tronie złotoordyńskim, panujący w latach 1257-1266Berke Chan, skłaniał się ku islamowi, przez co podkreślał swą niezależność odzasiadającego na tronie w Karakorum Wielkiego Chana, któremu formalnie podlegaliwszyscy spadkobiercy Czyngiz Chana. Od panowania Berke zaczyna się systematycznywzrost wpływów muzułmańskich na stepie, czemu sprzyjało oddziaływanie zarównonadwołżańskiego Bułgaru, jak i środkowoazjatyckiej Buchary i Samarkandy. Tendencji tejnie zahamowało nawet panowanie kilku chanów wyznających szamanizm lubchrześcijaństwo. Kropkę nad „i” postawił ostatecznie chan Uzbek, władający Złotą Ordą od1312 do 1342 roku, który – wedle słów kronikarza al-Birzalego – „uśmiercił wielu Ujgurów– lamów i czarowników i ogłosił wyznawanie islamu”[9].

Jakie były konsekwencje tej decyzji? Bardzo podobne do tego, co stało się na Rusi.Tradycyjne więzi krwi, rzeczywiste lub wyimaginowane, tworzące hierarchię od małejrodziny poczynając, poprzez ród, plemię, aż po związek plemienny, niezależny albopodporządkowany jakiemuś władcy, zostały uzupełnione o więź religijną. Znaczenie tejostatniej nie ograniczało się do wzmocnienia tkanki społecznej. Po pierwsze, dostarczałaona najbardziej elementarnych pojęć umożliwiających interpretację świata i wpisanieotaczającej rzeczywistości w pewien porządek trwalszy i szerszy aniżeli to, czegobezpośrednio mogła doświadczyć pojedyncza osoba. Po drugie, tworzyła przestrzeńcywilizacyjną będącą niejako namacalnym świadectwem uniwersalności wizji światawynikającej z wierzeń religijnych. Gwarantowała ona istnienie świata współwyznawcówrozumiejących i przeżywających rzeczywistość w podobny sposób, przestrzeni, dla którejpunktami odniesienia były miejsca kultu, powszechnie znanego języka liturgicznego,zuniformizowanej kultury elit; zapewniała także historię dostosowaną do ram tworzonychprzez pamięć rodową i plemienną o rzeczywistych i fikcyjnych krewnych lub powinowatych.

W praktyce oznaczało to, że czym dla prawosławnej Rusi była Jerozolima, tym dlamuzułmańskich Złotoordyńców stała się Mekka. Przejęli oni uświęcony przez Koran językarabski jako język liturgiczny i wraz z nim używany przez Proroka alfabet. Wykorzystywanydotychczas do celów oficjalnych alfabet ujgurski zaczął zanikać, przestano nim pisaćdokumenty chańskie, litery arabskie wyparły go również z monet. Pragnący zdobyćwykształcenie podążali do Azji Środkowej, niektórzy mogli trafić do Damaszku, Bagdadu,Heratu, a później także do Stambułu.

Nie wszędzie jednak koczownicy stali się muzułmanami. Islam znalazł sprzyjająceśrodowisko u ludów turkojęzycznych, nie odnotował natomiast większych sukcesów naziemiach zamieszkanych przez plemiona mongolskie. Religia ta święciła sukcesy w AzjiŚrodkowej, na Powołżu, Północnym Kaukazie i stepach czarnomorskich, podczas gdy nawschodzie, w Mongolii, Dżungarii, południowej Syberii utrzymywały się dawne wierzenia,które stopniowo zaczęły ustępować miejsca buddyzmowi. Ewolucja ta zostałaprzypieczętowana w 1578 roku, gdy doszło do spotkania stojącego na czele wschodnichMongołów Ałtan-chana z Sonam Ghjamco (właściwie bSod-nams -rgja-mc’o), przywódcąbuddyjskiej sekty dGe-lugs-pa (tzw. żółte czapki). Pierwszy z nich przyjął tytuł „Król religii,

Page 23: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

majes tatyczna czystość”, drugi zaś „ta-le” („ocean”, w domyśle: wiedzy) znany naZachodzie jako „dalaj” (stąd: dalajlama). Żółte Czapki zyskały sobie przychylnośćnajpotężniejszych władców mongolskich, co stało się czynnikiem sprzyjającym rozwojowitej sekty wśród samych Mongołów. Niebawem ukształtowała się wśród nich tradycja„bogdo-gegena” – Żywego Buddy, którego uważano powszechnie za najważniejszą postaćw mongolskiej hierarchii lamajskiej. Kolejna zmiana w stosunkach między władzą świeckąi duchowną nastąpiła w XVII stuleciu, gdy Dalajlama V w chwili osłabienia protektoratumongolskiego jako pierwszy władca tybetański skoncentrował w jednym ręku władzęświecką i duchowną, czego odzwierciedleniem stał się tytuł „król religii”[10]. Podobnyproces miał miejsce w samej Mongolii, gdzie wobec rozdrobnienia sił panującego roduCzyngizydów oraz upadku jego autorytetu niepomiernie wzrosła pozycja bogdo-gegena,odgrywającego w XIX i XX wieku rolę najważniejszej instytucji nie tylko religijnej, alei świeckiej.

O różnicach i podobieństwach, zachodzących między światem turkojęzycznychw znacznej mierze muzułmanów i światem buddyjskich ludów mongolskich świadczyporównanie dwóch tekstów powstałych na przełomie XIX i XX wieku pośródmuzułmańskich Baszkirów i buddyjskich Buriatów. Pierwszym z nich są Wspomnienia ZakiWalidi Togana (Achmetzaki Walidowa), wybitnego polityka i naukowca, jednegoz przywódców baszkirskiego ruchu narodowego. Jego opowieść rozpoczyna się od podanianajistotniejszych dla przedrewolucyjnej Baszkirii informacji, a mianowicie przynależnościrodowej i plemiennej: ród Sukły-Kaj, plemię Kaj (Kajły) zaliczone przezeń do grupyplemion, które „przyszły ze wschodu i przyłączyły się do Baszkirów w ciągu wieków”[11].Autor nie czyni tego bynajmniej gwoli popisów erudycyjnych, gdyż, jak sam przyznaje,mimo pięćdziesięciopięcioletniej praktyki naukowej historyka „najsłabiej” znał dziejewłasnego rodu. Informacje te ważniejsze były od danych geograficznych, gdyż zasiedzenieposzczególnych plemion i rodów w różnych rejonach Baszkirii było z reguły krótsze odtradycji rodowej sięgającej niejednokrotnie średniowiecza. O tym „skąd” ktoś pochodzii jakie jest jego miejsce w baszkirskim uniwersum decydowała przede wszystkimgenealogia, w mniejszym zaś stopniu miejsce zamieszkania. Było to podejście zupełnieracjonalne z punktu widzenia społeczności, która stosunkowo późno przestała prowadzićkoczowniczy tryb życia.

Ojciec Zaki Walidiego, Achmetszach-mułła, był duchownym muzułmańskim; należał dosufickiego bractwa Nakszbandija. W zakres jego obowiązków wchodziły piecza nad życiemreligijnym mieszkańców wsi oraz prowadzenie miejscowej mekteby (szkoły). Właśniemekteby i medresy oraz prowadzący je mułłowie tworzyli na przełomie stuleci środowisko,w którym koncentrowało się życie umysłowe Baszkirów. Nowinki nadchodzące ze świataprzyjmowano niechętnie. Konserwatywny z natury ojciec Zaki Walidiego uczynił ustępstwona rzecz matematyki i geografii, zgodziwszy się na wprowadzenie ich do nauczaniaszkolnego. Zmiana ta dokonała się w znacznej mierze pod wpływem rozmówz przedstawicielem administracji i lekarką, którzy mieli za sobą wykształcenieuniwersyteckie, choć byli z pochodzenia muzułmanami (Baszkir i Tatarka). Autorwspomnień posumował to, pisząc, że między innymi dzięki nim „człowieko światopoglądzie średniowiecznego koczownika, zostawszy wiejskim imamem, stopniowoprzeistoczył się w reformatora oświaty”[12]. W innych sprawach Achmetszach-mułła nie byłtak ustępliwy i potrafił toczyć długie spory o budowę układu słonecznego, mając za

Page 24: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

najpoważniejszy autorytet w tej dziedzinie dwunastowiecznego filozofa arabskiego al-Ghazalego, który powtarzał z kolei poglądy Ptolemeusza.

Przestrzeń językowa i kulturalna, po której mógł się swobodnie poruszać przedstawicielbaszkirskiej elity umysłowej przełomu stuleci, rozciągała się od Krymu na zachodzie aż pokraj zamieszkany przez Ujgurów, należący do Chin Sinkiang, obejmowała także PortęOtomańską. Umożliwiała to nie tylko jedna religia, ale również znajomość języków.Przyzwoicie wykształcony muzułmanin musiał mieć pojęcie o arabskim, czyli językuliturgicznym, oraz o farsi, czyli języku literatury, zwłaszcza zaś poezji. Nie było to jednakwszystko, gdyż pozostawały jeszcze dialekty ojczyste, zaliczające się w większościprzypadków do tureckiej grupy językowej.

Dla ludów mongolskich głównym punktem na mapie świata była tymczasem Lhasa, dokądpodążali pielgrzymi i gdzie kształcili się mnisi, którzy następnie trafiali do dacanówtworzonych na stepie na wzór klasztorów tybetańskich. Język tybetański stał się językiemliturgicznym i nie tylko. Przechowywane w klasztornych bibliotekach zwoje, zawierającecałą dostępną wiedzę od teologii poczynając, przez astronomię, botanikę i zoologię, namedycynie kończąc, spisane były w tym właśnie języku. Mieszkańcy stepu mongolskiegostali się duchowymi spadkobiercami Indii i Chin, a ustrój społeczny, w jakim żyli,ewoluował w stronę teokracji. Aż do XX wieku lamaizm stanowił rdzeń kultury i życiacodziennego ludów mongolskich – Chałchów (czyli właściwych Mongołów), Buriatówi Kałmuków. W świecie tym powstało Zwierciadło, zbiór mądrości, „subszidów”, krótkichpouczeń moralnych, autorstwa Erdeni-Chajbzun Gałszijewa.

Dzieło to pod koniec XIX wieku cieszyło się olbrzymią popularnością na stepachmongolskich i buriackich i jakkolwiek bardzo różni się pod względem literackim odpamiętników Walidowa, warto potraktować je jako pewien punkt odniesienia.

Gałszijew poświęcił niewiele uwagi kwestiom wykraczającym poza życie małejwspólnoty, takiej jak ród czy ajmak. Jego nauki mają charakter sytuacyjny, mówią, co należyczynić w konkretnych okolicznościach, jak człowiek powinien kierować swoim rozwojemwewnętrznym, w jaki sposób uczestniczyć w życiu społeczeństwa, albo, według jegowłasnych słów, jak odróżnić „to, co do przyjęcia, od tego co nie do przyjęcia” [13]. Sprawspołecznych dotyczyło zaledwie kilkanaście maksym, podczas gdy cały zbiór zawierał ichtysiąc. Zupełnie nie czuć tu tradycji odwołującej się do Kodeksu Czyngiz Chana,porządkującego niegdyś wszystkie szczegóły życia mongolskiego imperium. Proporcje tenie były jednak niczym nadzwyczajnym. Niegdysiejsza wola panowania nad światemzastąpiona została dążeniem do zbawienia. Wiara w zależność ludzkiego losu od „karmana”(własnych uczynków), utrzymującego człowieka w cyklu „sansary” (wędrówki dusz), byłagłównym wątkiem antropologii buddyjskiej. Przerwanie łańcucha śmierci i narodzinstanowić miało jedyny sposób na uwolnienie się od cierpienia będącego nieodłączną cechąbycia w tym świecie, co z kolei było możliwie tylko wówczas, gdy podążało się „szlachetną,z ośmiu części złożoną ścieżką” – jak głosi sentencja przypisywana samemu Buddzie –którą tworzyły: „słuszny pogląd, słuszne postanowienie, słuszne słowo, słuszny czyn,słuszny żywot, słuszne dążenie, słuszne skupienie, słuszna medytacja”[14]. Zwierciadło byłonarzędziem, mającym ułatwić osiągnięcie nirwany, a pracujący i modlący się w klasztorachmnisi, tacy między innymi jak Gałszijew, mieli to zadanie ułatwić swoim współwyznawcom.Polityka nie miała w tym kontekście większego znaczenia.

Pomiędzy XIV i XVI wiekiem step stał się buddyjski i muzułmański, o jego przyszłości

Page 25: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

miało jednak przesądzić chrześcijaństwo. Mniej więcej w tym właśnie czasie monarchieprawosławne i katolickie, położone na północno-zachodnich peryferiach stepóweurazyjskich, zaczęły nabierać siły, stając się największym zagrożeniem dla stepu.

Pierwszą siłą, próbującą ustanowić na stepie własne porządki było Wielkie KsięstwoLitewskie za panowania Witolda. Historycy nie są do końca zgodni, jak daleko sięgały jegoambicje, czy rzeczywiście, jak chcą niektóre źródła, marzył on o ustanowieniu potężnejmonarchii wschodnioeuropejskiej, obejmującej Ruś, Krym oraz step od Karpat po Ural,włącznie z Azowem, Kazaniem i Astrachaniem. Pewne jest, że w drugiej połowie XIVstulecia Litwa stała się potęgą, z którą musiała liczyć się osłabiona Złota Orda i że w zamianza pomoc udzieloną chanowi Tochtamyszowi Złotoordyńcy zrzekli się na rzecz Witoldapraw do ziem ruskich wchodzących w skład Wielkiego Księstwa i rozpościerających sięmiędzy Odessą (Hadżibejem), Łuckiem i położonym w dzisiejszej Rosji Briańskiem.

Litwini z sukcesem interweniowali na Krymie, umocnili swoje pozycje nad dolnymDnieprem, zdobywając kilka miast i budując w 1398 roku twierdzę św. Jana. Po trzystulatach, jakie upłynęły od porzucenia przez Ruś Tmutarakania, chrześcijańska Północzdobyła na chwilę przyczółek w rejonie Morza Czarnego. Nie na długo jednak.Zgromadziwszy silną armię litewsko-ruską, wspieraną przez posiłki polskie, niemieckiei wołoskie, wyruszył Witold w step, by przywrócić Tochtamyszowi panowanie nad ZłotąOrdą, pogrążoną w zamęcie spowodowanym w latach 1395-1396 przez najazd Tamerlana.Skwarnym latem 1399 roku, na spalonym przez słońce stepie nad rzeką Workslą,w okolicach dzisiejszej Połtawy, stanęły na przeciw siebie dwie armie – Witolda i Edyge,bliskiego Tamerlanowi znakomitego wodza i zarazem faktycznego władcy Złotej Ordy. 12sierpnia 1399 roku, po kilkugodzinnej walce, jego zastępy pokonały siły sprzymierzonych.Samemu Witoldowi udało się o uciec w zapadających ciemnościach, lecz na polu bitwypozostały ciała kilkudziesięciu kniaziów ruskich i litewskich, wśród nich ciało Spytkaz Melsztyna, wojewody krakowskiego i zarazem jednego z architektów małżeństwa Jadwigii Jagiełły.

Klęska Witolda stanowiła zdaniem wielu historyków rosyjskich, polskich i ukraińskichpunkt zwrotny w dziejach Europy Wschodniej. W ciągu jednego dnia runęły jego nadziejenie tylko na panowanie nad ziemiami ruskimi i złotoordyńskimi, ale także marzeniao koronie królewskiej i samodzielności Wielkiego Księstwa. Osłabiony książę zmuszony byłpogodzić się z postanowieniami Unii krewskiej (1385), przewidującej przyłączenie Litwy doPolski, czego przejawem stała się jego zgoda na zawarcie kolejnego porozumienia,znanego jako Unia wileńsko-radomska (1401). Władza Litwy nad stepem ukraińskim stałasię iluzoryczna, ponownie znalazł się on pod panowaniem koczowników, choć nie było tojuż mocarstwo na miarę Złotej Ordy, której ziemie podzieliły między siebie chanatyKrymski, Kazański, Astrachański, Syberyjski, Kasymowski i Orda Nogajska. Najwięcejz klęski Witolda skorzystało jednak państwo, którego wojsk nad Worsklą nie było,a mianowicie Moskwa.

Ostatnia wędrówka ludów – Po raz ostatni Wielki Step stał się widownią wielkiejmigracji za sprawą Ojratów, jednego z wyznających lamaizm ludów mongolskich, którychojczyzna znajdowała się pomiędzy Jeziorem Bałchasz i Ałtajem, na dzisiejszympółnocnym pograniczu Chin i Kazachstanu. Poczynając od końca XVI wieku, częśćplemion ojrackich zaczęła się stopniowo przemieszczać na zachód. W 1598 roku

Page 26: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

odnotowano ich obecność w górnym dorzeczu Obu. W 1608 Ojraci koczowali już nadIrtyszem, w 1619 – nad Iszymem i Tobołem. W cztery lata później dotarli na stepypołożone na zachodnich zboczach Uralu, a w okolicach 1632 na brzegi Wołgi, jednak poraz pierwszy przekroczyli jej linię dopiero w 1643 roku. Dziesięciotysięczny oddział Ho-Urluka, jednego z najważniejszych wodzów ojrackich, dotarł do Kabardy na PółnocnymKaukazie i w okolice Saratowa, jednak – poniósłszy porażki w walkach z Rosjanami –musiał się cofnąć. W rezultacie trwającego kilkadziesiąt lat systematycznego marszu nazachód pod kontrolą Ojratów znalazł się olbrzymi obszar pomiędzy stepami kaspijskimina zachodzie i Ałtajem na wschodzie, między Uralem na północy i Tybetem na południu.Na wschodzie dominował związek plemienny Czorosów, którzy w 1635 roku utworzyliChanat Dżungarski, na zachodzie prym wiedli Torguci, twórcy Chanatu Kałmuckiego.W XVII i w pierwszej połowie XVIII stulecia Rosjanie starali się unikać konfliktówz Kałmukami, którzy mogli okazać się bardzo silnym przeciwnikiem. Co więcej, językowai religijna odmienność predestynowała ich do roli sojuszników Moskwy w walkachz muzułmańskimi i turkojęzycznymi Baszkirami, Kazachami, Nogajcami i TataramiKrymskimi. Rosjanie godzili się w związku z tym na niezależność władców kałmuckich,wydawali im oficjalne zezwolenia na koczowanie nie tylko na wschodnim brzegu Wołgi,ale również na stepach między Wołgą i Donem. Pod względem formalnym carowiewidzieli w mongolskich koczownikach swoich poddanych, ci jednak nie uznawali tego.Chanowie Dajczin i Donduk-Ombo nie wstawali, na przykład, z odsłoniętą głową, bywysłuchać carskich gramot czytanych przez posłów, lecz siedzieli, nie zdejmując czapek.W 1690 roku chan Ajuka otrzymał potwierdzenie statusu najwyższego władcy i insygniawładzy od dalajlamy. Obszar państwa kałmuckiego trudno jest określić, lecznajostrożniejsze szacunki mówią o 450 tysiącach km rozciągających się od rzeki Jaik nawschodzie po rzekę Don na zachodzie oraz od rzeki Samary na północy po Terek napołudniu. Liczba Kałmuków wahała się od 200 do 300 tysięcy ludzi. W XVIII wieku wojskakałmuckie uczestniczyły po stronie rosyjskiej w wielu konfliktach zbrojnych, zapewniającCesarstwu przede wszystkim bezpieczeństwo od południa. W latach 1735-1739 wzięłyone udział w wojnie z Turcją, w latach 1756-1763 w wojnie o sukcesję austriacką (dotarływówczas do Prus), w latach 1768-1774 brały udział w działaniach przeciw konfederatombarskim (wkroczyły wówczas do Gdańska i Torunia), a w latach 1769-1770 ponowniewalczyły przeciw Turcji i Tatarom (na Kubaniu, nad Morzem Azowskim i w Mołdawii).Czasami władze carskie korzystały z usług Kałmuków, by poskromić zbuntowanychKozaków. Zapłatę stanowił majątek, żony i dzieci buntowników.W XVIII wieku na stepie zaczęły następować zmiany niekorzystne dla koczowników.Rosjanie systematycznie rozbudowywali linie umocnień, posuwając się stopniowo nawschód i południe. Z punktu widzenie Chanatu Kałmuckiego najważniejsza była ciągnącasię od Morza Kaspijskiego do Uralu Linia Orenburska, która począwszy od 1739 rokuprzecinała na dwie części stepy zajmowane przez Ojratów. Swobodna wędrówkapomiędzy Chanatem Kałmuckim i Chanatem Dżungarskim stała się niemożliwa. Poprzezobecność swoich urzędników w ułusach kałmuckich administracja rosyjska starała siękontrolować życie koczowników, wymuszać na nich określone sposoby postępowania.W 1769 roku wojsko kałmuckie zostało uznane oficjalnie za składową część formacjikozackich i włączone w strukturę armii carskiej; chan otrzymał zwykły stopień oficerski.Kałmucy zaczęli dojrzewać do zerwania swoich związków z Rosją, postanowili to jednak

Page 27: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

uczynić, nie wszczynając powstania zbrojnego, jak robili to często Baszkirzy – ichnajbliżsi sąsiedzi i najwięksi wrogowie – ale wracając do swej praojczyzny w AzjiCentralnej. Idea powrotu do Dżungarii nigdy właściwie nie zgasła w społeczeństwiekałmuckim, chociaż Chanat Dżungarski został w 1758 roku do szczętu zniszczony przezChiny. Cała operacja została przygotowana w głębokiej tajemnicy, mimo że udział miałowziąć w niej ponad 200 tysięcy ludzi, rozproszonych po stepie na przestrzeni setekkilometrów. Wszystkie ułusy wyruszyły w drogę 5 stycznia 1771. Na czele kroczyłdziesięciotysięczny oddział, którego zadaniem było utorować przejście, siejąc po drodześmierć i zniszczenie. Po bokach ubezpieczały koczowników dwa oddziały liczące po 5tysięcy ludzi każdy, a w ariergardzie szło 20 tysięcy jeźdźców z głównodowodzącymUbaszi Chanem na czele. Uciekinierzy wyruszyli z kilku położonych nad Wołgąkoczowisk. Wysunięte najdalej na północ i południe punkty dzieliło około 500kilometrów. Kałmuckie kolumny, posuwając się na wschód, początkowo z niesłychaną dlatak wielkiej masy ludzi i zwierząt (na dodatek w warunkach zimowych!) szybkością 25kilometrów dziennie, stopniowo zbliżały się do siebie. 18-20 stycznia przednie oddziałyUbaszi obróciły w perzynę umocnienia linii orenburskiej (jaickiej), a 21 stycznia tysiącekibitek i olbrzymie stada owiec, kóz, wielbłądów, bydła i koni forsowały rzekę Jaik naprzestrzeni 200 kilometrów. Administracja rosyjska potrzebowała około dwóch tygodni,by ocenić w pełni powagę sytuacji. 24 stycznia Rada Państwa, obradując w obecnościcarycy Katarzyny II, podjęła decyzję o zastosowaniu „sposobów wszelkich, by do ichpowrotu nad Wołgę doprowadzić”. Pod koniec stycznia generał gubernator orenburskinawiązał kontakt z kazachskim władcą Nurali Chanem, który skwapliwie zgodził sięzawrzeć z Rosjanami sojusz, dający Kazachom okazję do wyrównania rachunkówz Ojratami z ostatnich 200 lat. Tymczasem 18 lutego wszystkie kolumny kałmuckiespotkały się nad Embą. Przebyta do tego momentu droga liczyła w linii prostej ponad400 kilometrów. Odpoczynek trwał około miesiąca, gdyż koczownicy chcieli poczekać ażustąpią śniegi i na stepie pojawi się więcej pożywienia dla zwierząt. 15 marca nastąpiłpierwszy, niespodziewany napad Kazachów. Dwa kolejne ataki zostały skutecznieodparte, a napastnicy ponieśli dotkliwe straty, lecz do kałmuckiego taboruniebezpiecznie zaczęły się zbliżać oddziały rosyjskie. Zdając sobie sprawę z corazwiększych cierpień swoich ludzi, którzy setkami umierali po drodze od głodu, chłodu,chorób i szabel kazachskich, Ubaszi Chan próbował zawrzeć rozejm z Nuralim, jednak napróżno, Kazachów interesowało wyłącznie całkowite zwycięstwo. W tej sytuacji Ubaszi,chcąc uniknąć konfrontacji z połączonymi siłami Rosjan i Kazachów, dokonałniespodziewanego manewru – zamiast kontynuować marsz na wschód zawrócił napołudniowy zachód, na pustynię, gubiąc oddziały carskie i odrywając się od wojskNuralego. Prześladowcy nie wpadli na pomysł, by szukać Kałmuków w kierunku niemalprzeciwnym do szlaku, wiodącego do Dżungarii. Fortel ten przyniósł uciekinierom niecowytchnienia i zniechęcił do dalszego marszu rosyjski korpus pościgowy. Ostateczniejednak siłom kazachskim udało się dopaść i otoczyć Kałmuków. Nad wyschniętą rzekąSzyrin-Szyłyk doszło do nierozstrzygniętej bitwy, w której obie strony poniosły dużestraty. Ubaszi ponownie skierował się na wschód, ku Jezioru Bałchasz, skąd dowymarzonej ojczyzny było już „zaledwie” 450 kilometrów, lecz 10 czerwca nad rzekąMojity ponownie tabor kałmucki został otoczony przez 50 tysięcy Kazachów i Kirgizów.Ubaszi podjął rozmowy, a następnie trzeciej nocy niespodziewanie zaatakował,

Page 28: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

przełamał okrążenie i ruszył dalej w kierunku Dżungarii. Wybrał najtrudniejszą drogę, nazachód i południe od Jeziora Bałchasz, przez słoną pustynię. Po kolejnym miesiącuzmagań z Kirgizami, pustynnym słońcem i brakiem wody kałmuckie tabory napotkałypierwsze posterunki wojsk chińskich. Ubaszi długo naradzał się ze swoimi dowódcami,jak odpowiedzieć na pytanie chińskiego oficera o cel wędrówki Kałmuków. Ostatecznieodparł, że nie pragną oni niczego innego, jak tylko stać się poddanymi cesarza. Dogranic Chin po przejściu około 3 tysięcy kilometrów dotarło zaledwie 75 tysięcy ludzi.Ośmiomiesięczna epopeja plemion kałmuckich i zarazem ostatnia wielka migracja nastepach Eurazji dobiegła końca.

Obozowisko kałmuckie, przełom XIX i XX w.

Napisy runiczne Syberii i Azji Centralnej – Informacje o spotykanych przez podróżnikównapisach naskalnych na Syberii i w Azji Centralnej pochodzą już z drugiej połowy XVIIwieku. Pierwsze próby naukowego ich opracowania sięgają natomiast drugiegoi trzeciego dziesięciolecia XVIII wieku, kiedy to Piotr I powierzył misję zbadania SyberiiDanielowi Gottliebowi Messerschidtowi, młodemu uczonemu z Gdańska, któremuw podróży na wschód towarzyszył szwedzki jeniec wojenny Filipp Johann Tabbert(później w uznaniu jego zasług nadano mu tytuł szlachecki i nazwisko Stralenberg).Pierwsze napisy odkryto i skopiowano w górnym dorzeczu Jenisieja w latach 1721-1722.Kierując się ich podobieństwem do starych tekstów skandynawskich, Messerschidtnazwał pismo syberyjskie runicznym. W 1730 roku określenie to utrwalił Stralenberg,posługując się nim w opublikowanej w Sztokholmie książce, poświęconej pograniczuEuropy i Azji. W ciągu następnych dziesięcioleci inskrypcje odkrywano w różnychmiejscach Kotliny Minusinskiej i Sajanów, jednak po raz pierwszy wydano jew opracowaniu krytycznym dopiero w 1818 roku w tomie Starożytności Syberii, wydanymprzez Grigorija Spasskiego. Dzięki publikacji zatytułowanej Inscriptiones Sibiricae,zawierającej fragmenty jego komentarzy w języku łacińskim, w 1822 roku runysyberyjskie weszły do europejskiego obiegu naukowego. Pierwsze hipotezy dotyczącejęzyka napisów syberyjskich mówiły o celtyckim, inne odnosiły je do Indo-Gotów lubdawnych Kirgizów. Badania nad pismem runicznym nabrały rozmachu w ciągu trzechostatnich dziesięcioleci XIX wieku w znacznej mierze dzięki Rosyjskiemu TowarzystwuGeograficznemu, jednak mimo coraz większej liczby znanych inskrypcji pozostawało ononieodczytane. Przełom nastąpił w 1889 roku za sprawą ekspedycji naukowej podkierownictwem Nikołaja Jadrincewa, delegowanego do Mongolii w celu odszukaniaKarakorum – dawnej stolicy Czyngiz Chana. Podczas przemarszu przez dolinę rzekiOrchon uczony natknął się na miejsce, w którym na granitowych blokach wykute byłynapisy nie tylko w tajemniczym języku pisma runicznego, ale również po chińsku i – jak

Page 29: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

sądził – ujgursku. Dzięki pomocy miejscowej ludności podobnych odkryć Jadrincewdokonał również w pobliżu starego klasztoru lamajskiego Erdeni-dzu. Przypadek dałhistorykom i lingwistom nieocenioną podpowiedź. Ekspedycja szybko zawróciła doRosji, by poinformować świat o odkryciu. Rozpoczął się wyścig, kto pierwszy odczytahieroglify. Najszybciej, bo już w 1890 roku, na miejscu odkryć Jadrincewa pojawiła sięwyprawa Towarzystwa Ugro-Fińskiego z Helsinek, działająca od kilku lat w dorzeczuJenisieja. Jej głównym zadaniem było odnalezienie praojczyzny ludów ugrofińskich.Napisy znad Orchonu nie przybliżyły jej wprawdzie do tego celu, jednak to właśnie jejczłonkowie pierwsi opublikowali inskrypcje, które zostały przez nich pieczołowicieskopiowane i obfotografowane. W 1891 roku nad Orchon dotarła ekspedycja rosyjskakierowana przez Władimira Radłowa. Pośród jego współpracowników znaleźli sięJadrincew i Dmitrij Klemenc, były członek rewolucyjnej organizacji Wola Ludu, zesłaniecpolityczny i pracownik muzeum krajoznawczego w Minusinsku. Owocem prac uczonychrosyjskich był Atlas starożytności Mongolii. Najszybciej przetłumaczono napisy chińskie,moment rozszyfrowania inskrypcji runicznych nastąpił natomiast w 1893 roku. Stało sięto w Kopenhadze, a szczęśliwym odkrywcą był Wilhelm Thomsen. Okazało się, że zatajemniczym pismem krył się jeden z dawnych języków tureckich. Przełom, jakiegoudało się dokonać Thomsenowi, nie zakończył zmagań europejskich uczonychz epigrafiką Wielkiego Stepu. Ostatni akt miał miejsce w roku 1909, kiedy F. Millerrozszyfrował trzeci język z inskrypcji odkrytych przez Jadrincewa. Okazało się, że nie byłto język ujgurski lecz sogdyjski.

Page 30: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

SPIS TREŚCI

Wstęp

Rozdział I. Wielki step

Rozdział II. Imperium

Rozdział III. Przestrzeń i ludzie

Rozdział IV. Epoka narodów

Rozdział V. Rosja nieznana

Rozdział VI. Rewolucjoniści i independenci

Rozdział VII. Ku ostatecznemu rozwiązaniu kwestii narodowej

Rozdział VIII. Triumf narodów

Epilog

Page 31: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

[1] Latopis ławrientiewski, cyt. za: I.R. Tagirow, Istoria nacionalnoj gosudarstwiennosti tatarskogo naroda i Tatarstana,Tatarskoje kniżnoje izdatielstwo, Kazn’ 2000, s. 80.

[2] N.J. Ejdelman, „Riewolucija swierchu” w Rossii, Izdatielstwo „Kniga”, Moskwa 1989, s. 34.

[3] an-Nuwajri (XIV w.), cyt. za.: Tatary, red. R.K. Urazmanowa, S.W. Czeszko, Nauka, Moskwa 2001, s. 66.

[4] F. Fernandez-Armesto, Civilizations, PAN Books, 2001, p. 124.

[5] N. Masanow, Koczewaja ciwilizacja kazachow (osnowy żizniediejatielnosti nomadnogo obszczestwa), Socinwest-Gorizont,Ałmaty-Moskwa 1995, s. 66.

[6] I.R. Tagirow, dz. cyt., s. 66.

[7] E. Chara-Dawan, Rus’ mongolskaja. Czyngis-chan i mongołosfiera, Agraf, Moskwa 2002, s. 176.

[8] M.M. Gromyko, Mir russkoj dieriewni, Mołodaja Gwardija, Moskwa 1991, s. 232-233.

[9] Tatary, dz. cyt., s. 80.

[10] D. Snellgrove, H. Richardson, dz. cyt., s. 167.

[11] Zaki Walidi Togan, Wospominanija. Bor’ba narodow Turkiestana i drugich wostoczno-musulmanskich Tiurkow zanacionalnoje bytije i sochranienije kultury, t. 1, Ufa 1994, s. 8.

[12] Tamże, s. 34.

[13] E.Ch. Gałszijew, Beligej toli. Zercało mudrosti, Ułan Ude 1993, s. 165.

[14] A.L. Basham, Indie, Warszawa 1964, s. 337.

Page 32: Rosja i narody ósmy kontynent szkic dziejów eurazji ebook

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym E-ksiazka24.pl.