res in commercio 08/2012

24
sierpień 2012 numer 30 Zapraszamy do lektury czerwcowego wydania miesięcznika Res in Commercio. Naszym czytelnikom spieszymy wyjaśnić, że choć pismo pełne jest twórczych prawniczych pomysłów i tekstów, to jego łamy nie wyczerpują wszystkich pisarskich dokonań prawników Kancelarii. Niemniej jednak plan jest taki, by wszystkie owe teksty prędzej czy później stały się fragmentami większych publikacji – czyli książek. Nasze doświadczenia w tym zakresie są właśnie takie, że kilka tekstów na pewien temat prawniczy stanowi zaczyn książki. Zachęcamy też do zapoznania się z trzecią częścią czwartego rozdziału książki pt. „Due diligence” - publikacja wydana przez wydawnictwo LexisNexis ma skłonić do dyskusji nad prawnymi skutkami due diligence oraz zachęcić do wymiany praktycznych doświadczeń w tej materii. Pomimo najściślej praktycznego nastawienia teksty zamieszczone w Res in Commercio nie są opiniami prawnymi, które mogłyby być zastosowane wprost i bez dodatkowej weryfikacji stanu faktycznego, zaś poglądy wyrażane na łamach miesięcznika stanowią jedynie stanowisko ich autorów. Spis treści Podatki powiernicze Piotr Mikosik 7 Służebność przesyłu Karina Pęcherz 11 Niewola Tomka Magdalena Trzaskowska 14 Due diligence. Część szósta. Karolina Kocemba, Dominika Latawiec-Chara, Michał Tomczak 18 Streszczenia tekstów 23 Summary 24

Upload: tomczak-i-partnerzy-spolka-adwokacka

Post on 30-Jul-2015

201 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

Sierpniowe wydanie Res in Commercio tym razem zawiera trzy teksty oraz opracowanie tematyczne wydawane przez Kancelarię – tym razem trzeci rozdział czwartej części przygotowanego w Kancelarii opracowania na temat due diligence. W pierwszej części numeru – jak zawsze - ważne wiadomości na temat zmian przepisów prawa gospodarczego oraz wybór najważniejszych orzeczeń sądowych. Wszystkim naszym stałym i doraźnym czytelnikom życzymy wnikliwej lektury.

TRANSCRIPT

Page 1: Res in Commercio 08/2012

NIERUCHOMOŚCIGIEŁDA

FINANSE

sierpień 2012numer 30

Zapraszamy do lektury czerwcowego wydania miesięcznika Res in Commercio. Naszym czytelnikom spieszymy wyjaśnić, że choć pismo pełne jest twórczych prawniczych pomysłów i tekstów, to jego łamy nie wyczerpują wszystkich pisarskich dokonań prawników Kancelarii. Niemniej jednak plan jest taki, by wszystkie owe teksty prędzej czy później stały się fragmentami większych publikacji – czyli książek. Nasze doświadczenia w tym zakresie są właśnie takie, że kilka tekstów na pewien temat prawniczy stanowi zaczyn książki. Zachęcamy też do zapoznania się z trzecią częścią czwartego rozdziału książki pt. „Due diligence” - publikacja wydana przez wydawnictwo LexisNexis ma skłonić do dyskusji nad prawnymi skutkami due diligence oraz zachęcić do wymiany praktycznych doświadczeń w tej materii.

•Pomimo najściślej praktycznego nastawienia teksty

zamieszczone w Res in Commercio nie są opiniami

prawnymi, które mogłyby być zastosowane wprost i bez

dodatkowej weryfikacji stanu faktycznego, zaś poglądy

wyrażane na łamach miesięcznika stanowią jedynie

stanowisko ich autorów.

S p i s t r e ś c i

Podatki powiernicze Piotr Mikosik

7

Służebność przesyłu Karina Pęcherz

11

Niewola Tomka Magdalena Trzaskowska

14

Due diligence. Część szósta. Karolina Kocemba, Dominika Latawiec-Chara, Michał Tomczak

18

Streszczenia tekstów 23

Summary 24

Page 2: Res in Commercio 08/2012

2 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

GIEŁDA I FINANSE

L E G I S L A C J A

Kiedy odliczyć VAT?

W chwili obecnej trwają uzgodnienia międzyresortowe nad projektem ustawy zmieniającej ustawę o podatku od towarów i usług. Wątpliwości budzą zwłaszcza nowe regulacje dotyczące powstania momentu obowiązku podatkowego oraz związa-nego z tym prawa do odliczenia podatku naliczonego. Zmiany zakładają zastąpienie art. 19 ustawy o VAT, który to artykuł zawie-ra zasady dotyczące powstania obowiązku podatkowego nowym art. 19a.

W obecnym stanie prawnym obowiązek podatkowy powstaje z chwilą wydania towaru lub wykonania usługi, a jeżeli czyn-ności te powinny być potwierdzone fakturą, z chwilą wystawienia tej faktury, nie później niż siódmego dnia, licząc od dnia wydania towaru lub wykonania usługi. Rozliczenie podatku następuje w deklaracji za dany miesiąc, w którym powstał obowiązek podatkowy. Oznacza to, że dla sprzeda-ży dokonywanej pod koniec miesiąca, w zależności od daty wystawienia faktury, obowiązek podatkowy powstawać może w miesiącu jej dokonania lub w miesiącu na-stępnym. Powiązanie momentu powstania obowiązku podatkowego z wystawieniem faktury, zgodnie z Dyrektywą 2006/112/WE jest odstępstwem od zasady ogólnej i powinno być stosowane wyjątkowo.

W projekcie proponuje się wprowadze-nie w art. 19a ust. 1 generalnej zasady, że obowiązek podatkowy powstawać będzie z upływem miesiąca, w którym dokonano dostawy towaru lub wykonano usługę. Takie rozwiązanie oznacza, że podatek sta-nie się wymagalny w miesiącu dokonania dostawy towaru lub wykonania usługi i co do zasady zostanie rozliczony za ten okres rozliczeniowy. Celem ustawodawcy było dostosowanie prawa polskiego do Dyrek-tywy 2006/112/WE.

Z momentem powstania obowiązku podatkowego związane jest prawo do od-liczenia podatku naliczonego. Z projektu nie wynika jednoznacznie, czy będzie możliwe wystawienie faktury przed powstaniem obowiązku podatkowego. Może to ozna-czać, że jeśli nabywca otrzyma taką fakturę przed tym momentem, to nie będzie mógł odzyskać zawartego w niej podatku VAT. W szczególności dotyczy to faktur za usługi np. najmu, rozliczane w okresach dłuższych niż miesiąc. Dziś w praktyce organy skarbowe pozwalają odliczyć VAT, nawet jeśli faktura została wystawiona przedwcześnie, pod warunkiem, że zosta-ła zapłacona. Otwarte pozostaje pytanie, czy zasada będzie akceptowana w nowym stanie prawnym.

Wskazówką może być uzasadnienie do projektu, w którym stwierdzono, że zgodnie z dyrektywą skorzystanie z prawa do odliczenia podatku naliczonego jest uza-leżnione od spełnienia pewnych warunków formalnych. W przypadku nabywanych towarów i usług konieczne jest posiadanie faktury z wyszczególnioną kwotą podatku, co oznacza, że z odliczenia można skorzy-stać w rozliczeniu za okres, w którym speł-nione są trzy przesłanki: powstał obowiązek podatkowy w odniesieniu do nabywanych towarów lub usług, doszło do nabycia tych towarów lub usług, podatnik otrzymał fak-turę dotyczącą tej transakcji.

Aktuariusz Krajowy

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej opracował projekt ustawy o Aktuariuszu Krajowym, zgodnie z którym Aktuariusz Krajowy ma być nowym centralnym orga-nem administracji rządowej analizującym przychody i wydatki państwowe.

Projekt przewiduje, że Aktuariusz Krajo-wy będzie właściwy w sprawach sporzą-dzania analiz, prognoz i opinii dotyczących przychodów, dochodów, rozchodów i wydatków sektora finansów publicznych. Aktuariusz będzie ponadto monitorował i oceniał wpływ obowiązujących aktów normatywnych oraz projektów aktów normatywnych na stabilność sektora finan-sów publicznych oraz na dochody ludno-ści. Nadzór nad aktuariuszem sprawować będzie Prezes Rady Ministrów. Kadencja Aktuariusza trwać będzie pięć lat. Ta sama osoba będzie mogła być Aktuariuszem maksymalnie dwie kolejne kadencje.

Aktuariusz realizować będzie swoje zada-nia m.in. przez sporządzanie w okresach trzyletnich długookresowych prognoz przy-chodów i wydatków systemu ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, długookresowych prognoz wydatków systemu zaopatrzenia emerytalnego czy długookresowych analiz dotyczących przy-szłych wysokości świadczeń emerytalnych i rentowych. Dzięki temu Aktuariusz obliczy jakie będą przyszłe emerytury i ile będą wy-nosić składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Przy Aktuariuszu Krajowym działać bę-dzie Rada Aktuarialna, będąca organem opiniodawczo-doradczym w sprawach związanych z funkcjonowaniem Aktuariu-sza Krajowego. Do Rady wejdą czterej przedstawiciele organów administracji rządowej oraz po jednym przedstawicielu z NBP, GUS, ZUS, każdej z organizacji pra-codawców, każdej z organizacji związko-wych oraz trzech niezależnych ekspertów – po jednym z zakresu nauk społecznych, demograficznych i aktuarialnych. Kadencja Rady trwać będzie cztery lata.

Projekt przewiduje, że nowe regulacje mają wejść w życie już w przyszłym roku.

Jedna licencja

Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy w sprawie organizacji zbio-rowego zarządzania prawami autorskimi ,na podstawie której rozpowszechnianie utworów muzycznych online w całej UE będzie łatwiejsze. Projekt przewiduje zwiększenie przejrzystości działania orga-nizacji zbiorowego zarządzania. Właściciel prawa autorskiego będzie miał prawo wy-boru stowarzyszenia, które najlepiej zadba o jego interesy.

Dyrektywa, choć na razie dotyczy tylko muzyki, stanowi istotny krok w budowie wspólnego rynku cyfrowego Unii Euro-pejskiej.

Inicjatywę popiera Europejskie Zrzecze-nie Stowarzyszeń Autorów i Kompozyto-rów, którego członkiem jest Stowarzysze-nie Autorów Zaiks.

Prace Komisji mają doprowadzić do tego, aby zawarcie umowy z jedną organizacją zbiorowego zarządzania dało możliwość udostępnienia usługi na wszystkich rynkach

N O T I T I A WIADOMOŚCI

Page 3: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 3

europejskich (tzw. one stop shop). Obecnie istnieje konieczność negocjacji i zawarcia umów ze wszystkimi organizacjami zbioro-wego zarządzania we wszystkich państwach, w których usługa ma być dostępna. W rezul-tacie, usługodawcy często nie widzą wystar-czających korzyści i nie wchodzą na mniejsze i tym samym mniej atrakcyjne rynki, jak na przykład rynek polski, bądź też wprowadzają tam usługę znacznie później.

O R Z E C Z N I C T W O

Odsetki z lokat W wyrokach z dnia 1 sierpnia 2012

roku (sygn. akt II FSK 2644/10 oraz II FSK 1026/11), Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że przychód spółki z odsetek z lokat bankowych przez nią założonych nie jest przychodem z prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej, lecz stanowi przy-chód z kapitałów pieniężnych.

Naczelny Sąd Administracyjny procedował w wyniku skarg kasacyjnych od dwóch wyro-ków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który w odstępie trzech miesię-cy, raz uznał, że zakładanie lokat bankowych stanowi element prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej, by następnie zgo-dzić się ze stanowiskiem Ministra Finansów, zgodnie z którym rachunek utworzony dla lokowania wolnych środków pieniężnych nie może być uznany za rachunek prowadzony dla działalności gospodarczej.

Naczelny Sąd Administracyjny w obu przypadkach potwierdził stanowisko Mini-stra Finansów.

W uzasadnieniu zaznaczono, że uznanie odsetek z lokat za przychód z działalności związanej z lokowaniem pieniędzy jest nie-zależne od nazwy rachunku, na którym zgro-madzone są środki pieniężne spółki. Brak jest podstaw do uznania lokowania środków pie-niężnych na rachunkach bankowych za dzia-łalność gospodarczą, która definiowana jest jako zarobkowa działalność wytwórcza, bu-dowlana, handlowa, usługowa, poszukiwanie i wydobywanie kopalin, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorga-nizowany i ciągły.

Czynności niezwolnione z VAT

Minister Finansów w ogólnej interpretacji z dnia 20 lipca 2012 roku (znak PT1/033/1/2/EFU/2012/PT-304) stwierdził, że podmiotom świadczącym usługi związane z likwidacją szkód majątkowych, a działającym w imieniu i na rzecz zakładów ubezpieczeń, nie przysługuje zwolnienie z VAT. Zwolnie-nie z VAT nie przysługuje mimo tego, że w świetle polskiego ustawodawstwa takie usługi traktowana są jako czynności ubez-pieczeniowe.

Stanowisko takie wynika przede wszystkim z ugruntowanego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zgodnie z którym wykładni regulacji dotyczącej zwolnień podatkowych należy dokonywać mając na uwadze cel regulacji dyrektywy. Tym samym, siatka pojęciowa przyjęta w polskim systemie prawnym nie może sta-nowić podstawy do interpretowania przepi-sów w sposób sprzeczny z celem dyrektyw. Wobec powyższego, usługi świadczone na rzecz zakładów ubezpieczeń, takie jak usta-lanie okoliczności zdarzeń, wysokości szkód czy rozmiaru odszkodowań, nie mogą być traktowane jako część składowa usługi ubez-pieczeniowej. Są to bowiem czynności czysto techniczne, w związku z czym nie mogą być uznane za usługi specyficzne wyłącznie dla działalności ubezpieczeniowej.

Ponadto Minister Finansów wskazał, że mogą zdarzyć się sytuacje, gdy niektóre usłu-gi świadczone przez podmioty zewnętrzne a związane z likwidacją szkód majątkowych będą korzystać ze zwolnienia z VAT. Może się bowiem zdarzyć, że elementem usługi będzie rozpatrywanie roszczeń – w takiej sytuacji zwolnienie na tę usługę będzie przysługiwać.

Korekta bez gwarancji

Zgodnie z Kodeksem karnym skarbowym, kto złożył prawnie skuteczną, w rozumieniu przepisów ustawy - Ordynacja podatkowa lub ustawy z dnia 28 września 1991 roku o kontroli skarbowej (Dz. U. z 2004 roku Nr 8, poz. 65), korektę deklaracji podatkowej wraz z uzasadnieniem przyczyny korekty i w całości uiścił, niezwłocznie lub w termi-nie wyznaczonym przez uprawniony organ, należność publicznoprawną uszczuploną lub

narażoną na uszczuplenie, nie podlega karze za przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe (art. 16a Kodeksu karnego skar-bowego).

Przepis ten przyznawał delikwentom mocne podstawy do uniknięcia karalności. Był dobrodziejstwem gdyż – zgodnie z jego uprzednią wykładnią – obejmował swoim zakresem wszystkie przestępstwa i wykro-czenia skarbowe.

Postanowieniem z dnia 20 czerwca 2012 roku (sygn. akt I KZP 3/12) Sąd Najwyższy zmienił kierunek wykładni omawianego przepisu. Prawnie skuteczna korekta dekla-racji podatkowej (tj. korekta złożona przez określony podmiot oraz w określonym czasie) i zapłata należności publicznopraw-nej uwolnią od odpowiedzialności jednak tylko w zakresie złożenia nieprawdziwej i nierzetelnej deklaracji.

Nie wyklucza to jednak kary za innego rodzaju czyny np. za nierzetelne, prowa-dzenie ksiąg lub nieprawdziwe faktury, które nieczęsto stanowią podstawę błędu w de-klaracji. Zgodnie z opinią ekspertów da to urzędom pole do popisu, podatnikom nie będzie grozić kara za nieprawdziwą deklara-cję, ale urzędy będą na tej podstawie szukać w ich postępowaniu innych przewinień lub wykroczeń, których wyłączenie karalności nie będzie możliwe przez złożenie korekty.

Odszkodowanie za zła-manie zakazu

Pracodawca ma prawo do odszkodo-wania w związku z zatrudnieniem się byłego pracownika w firmie zajmującej się działalnością konkurencyjną, wbrew za-strzeżeniu umownemu. Samo zatrudnienie w firmie konkurencyjnej nie stanowi jeszcze naruszenia zakazu konkurencji po ustaniu zatrudnienia. Warunkiem koniecznym do powstania odpowiedzialności pracownika jest poniesienie w związku z tym szkody przez pracodawcę. Ponadto, jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (sygn. akt I PK 56/12 z dnia ..............) pracodawca ma pra-wo dochodzić przed sądem odszkodowania dodatkowego, uzupełniającego odszkodo-wania na pokrycie szkody nawet po upływie trzech lat od zatrudnienia się pracownika w firmie konkurencyjnej.

Były pracodawca w przedmiotowej spra-wie po ustaniu stosunku pracy wraz z wieścią

N O T I T I A WIADOMOŚCI

Page 4: Res in Commercio 08/2012

o złamaniu zakazu konkurencji wytoczył po-wództwo powołując się na zawartą wcześniej umowę z pracownikiem.

W trakcie postępowania okazało się jed-nak, że pracownik tworząc konkurencyjną firmę, w której jest zatrudniony przejął cześć pracowników i większość klientów byłego pracodawcy, co spowodowało późniejsze straty pracodawcy, konsekwencją czego było wytoczenie kolejnego powództwa po upływie trzech lat od wyrządzenia szkody (art. 291 par. 21 Kodeksu pracy).

Na pierwszy rzut oka pracownik mógł się skutecznie bronić zarzutem przedawnienia gdyż owe roszczenie ulegało przedawnieniu po upływie jednego roku od dnia, w którym pracodawca dowiedział się o szkodzie, lecz nie dłużej niż po upływie trzech lat od dnia jej wyrządzenia.

Sąd Najwyższy stanął na odmiennym stano-wisku i w wyżej wymienionym wyroku stwier-dzając, że roszczenie byłego pracodawcy nie uległo przedawnieniu w dacie składania dru-giego pozwu. Do rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia należy wziąć pod uwagę datę dokonania pierwszej transakcji przez spółkę utworzoną przez byłego pracownika jako moment powstania realnej szkody wynikają-cej z tej działalności konkurencyjnej. Ta data będzie miarodajna do obliczenia upływu terminu przedawnienia.

NIERUCHOMOŚCI I INWESTYCJE

L E G I S L A C J A

Koniec z uprzywilejowa-niem

Uchwalona niedawno przez Sejm noweliza-cja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, obecnie czeka na podpis Prezydenta. Nowe-lizacja jest podyktowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 października 2010 roku (syng. akt P 34/08), w którym Trybunał orzekł o niekonstytucyjności art. 35 ust. 41

ustawy.

Przepis ten pozwalał przed 5 grudnia 1990 roku spółdzielniom mieszkaniowym nabywać własność nieruchomości, której właścicielem był Skarb Państwa, gmina albo właściciel, który mimo podjętych starań pozostawał nieznany, jeżeli spółdzielnia była posiadaczem nieruchomości i na podstawie pozwolenia na budowę lub decyzji lokalizacyjnej wybudowała na niej budynek. W uzasadnieniu wyroku Try-bunał zaznaczył, że utrata własności poprzez zasiedzenie przez spółdzielnię mieszkaniową, może skutkować pozbawieniem ochrony praw osób, którym odebrano niezasadnie własność po II wojnie światowej.

Na etapie legislacyjnym postulowano uchylenie art. 35 ust. 4, do którego wątpli-wości zgłaszał Trybunał Konstytucyjny oraz art. 35 ust. 42, którego uchylenie propono-wał Minister Sprawiedliwości. Podnoszono, że przepisy te są związane z art. 35 ust. 41,który utracił moc wskutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Ustawodawca w nowelizacji wprowadził przepisy itertemporalne, zgodnie z którymi do spraw wszczętych na podstawie art. 35 ust.4 oraz niezakończonych do dnia wejścia w życie ustawy, należy stosować dotychcza-sowe uregulowania.

Nowe zasady

Posłowie zaproponowali rewolucyjne zmiany, jeśli chodzi o podstawy i terminy zaskarżania uchwał wspólnot mieszkanio-wych. Projekt nowelizacji dopiero oczekuje na pierwsze czytanie, ale już teraz wzbudza pewne kontrowersje.

W obecnym stanie prawnym uchwała wspólnoty mieszkaniowej może być zaskar-żona wyłącznie w terminie 6 tygodni od dnia jej podjęcia na zebraniu ogółu właścicieli albo od dnia powiadomienia o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów. Termin ten nie podlega przywróceniu, zaś co do zasady uchwały podlegają wykona-niu, nawet jeśli zostały zaskarżone.

Ten sam tryb znajduje zastosowanie nieza-leżnie od podstaw zaskarżenia - niezgodno-ści z przepisami prawa, z umową właścicieli, naruszenia zasad prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną bądź też naruszenia interesów właściciela lokalu w inny sposób.

Posłowie proponują wyodrębnienie trzech ścieżek kwestionowania uchwał. Pierwsza

z nich znalazłaby zastosowanie w przypadku, gdy uchwała będzie sprzeczna z umową właścicieli lokali albo będzie naruszała zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością lub interesy właściciela lokalu. Taka uchwa-ła winna podlegać uchyleniu w terminie 6 tygodni. Druga to stwierdzenie przez sąd nieważności uchwały sprzecznej z ustawą. A trzecia – ustalenie nieistnienia uchwały, gdy uchwała zostanie przyjęta poza wszelkimi pro-cedurami: na towarzyskim spotkaniu albo bez uzyskania większości głosów.

Dwa ostatnie tryby zakładają zatem, że uchwały wspólnot mieszkaniowych będą mogły podlegać zaskarżeniu po wielu latach od ich podjęcia, co wprowadzi stan niepew-ności prawnej w działaniu wspólnot.

Krótki terminZgodnie z ustawą Prawo budowlane możli-

wa jest legalizacja samowoli budowlanej. Na podstawie art. 48 tej ustawy, osoba, która chce zalegalizować samowolę, musi wnieść opłatę w wysokości 50 tys. zł w terminie 7 dni.

W stosunku do tej regulacji Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił swe zastrzeżenia wskazując, że termin wyznaczony przepisami prawa jest zbyt krótki, zważywszy na poziom zamożności oraz realne możliwości finansowe społeczeństwa. Rzecznik podniósł dodatko-wo, że obecne uregulowania są zbyt surowe, a możliwość ich zastosowania dla większości Polaków iluzoryczna. Przypomniał również bardzo surową sankcję, zgodnie z którą jeśli osoba zainteresowana legalizacją nie dochowa 7 – dniowego terminu, nadzór budowlany ma obowiązek wydać decyzję nakazującą rozbiórkę.

Zdaniem Rzecznika sytuację uzdrowiłaby możliwość stosowania ulg i umorzeń w uisz-czaniu opłaty legalizacyjnej. Jednakże, analiza dotychczasowego orzecznictwa sądów admi-nistracyjnych wskazuje, że w obowiązującym stanie prawnym nie jest możliwe rozłożenie opłaty legalizacyjnej na raty ani jej umorzenie, nawet w części, co oznacza, że konieczna jest nowelizacja ustawy Prawo budowlane.

Większe uprawnienia

Obecnie trwają konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe nad projek-

4 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

N O T I T I A WIADOMOŚCI

Page 5: Res in Commercio 08/2012

tem zmian ustawy Prawa zamówień publicz-nych dotyczących podwykonawstwa.

Projekt zakłada możliwość bezpośredniej płatności dla podwykonawców przez zama-wiającego z wynagrodzenia należnego dla wykonawcy w sytuacji niezapłacenia przez wykonawcę wynagrodzenia dla podwyko-nawców. Płatność bezpośrednia jest możliwa nie tylko z wynagrodzenia dla wykonawcy, ale także z kwot i gwarancji stanowiących zabez-pieczenie należytego wykonania umowy, które są składane przez wykonawcę przed zawarciem umowy w sprawie o udzielenie zamówienia publicznego do wysokości 10 % wartości kontraktu.

Urząd Zamówień publicznych zdecydował się na definicję legalną umowy o podwyko-nawstwo. Pierwotnie była to pisemna umowa o charakterze odpłatnym zawierana w celu wykonania zamówienia między wybranymi przez zamawiającego wykonawcę a co najmniej jednym innym podwykonawcą. Do tej definicji uwagi zgłosiła Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, która przedsta-wiła, że umową pisemna odpłatną w celu wykonania zamówienia będzie także umowa z pracownikami o pracę a nawet umowy z fir-mami leasingującymi sprzęt budowlany. Urząd Zamówień Publicznych postanowił tę uwagę uwzględnić częściowo, proponując regulację, zgodnie z którą zamawiający w umowie o zamówienie będzie mógł ograniczyć zakres żądanych umów o podwykonawstwo, których przedmiotem są dostawy lub usługi.

Nowe stawki

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ministerstwo Finansów, szykują się kolejne zmiany w systemie podatkowym. Tym ra-zem zmiana dotyczyć będzie opodatkowania garaży. Resort finansów planuje wyrównać istniejącą w chwili obecnej dysproporcję pomiędzy stawkami podatku należnego od garaży stanowiących część składową nieru-chomości oraz garaży stanowiących odrębne nieruchomości, dla których prowadzona jest osobna księga wieczysta.

Ministerstwo Finansów nie ma jeszcze gotowego rozwiązania problemui rozważa trzy możliwe rozwiązania: pierwsze z nich przewiduje objęcie garaży położonych w budynkach mieszkalnych jednolitą stawką przewidzianą dla budynków mieszkalnych lub ich części, dla którego alternatywę mogłoby stanowić objęcie wszystkich garaży stawką podatku przewidzianą dla pozostałych bu-

dynków lub ich części. Ostatnie z możliwych rozwiązań stanowi wprowadzenie nowej, odrębnej stawki podatku od nieruchomości dla wszystkich garaży.

Bez względu jednak na przyjęte rozwiązanie, ustawodawca w pierwszej kolejności stanie przed koniecznością zdefiniowania pojęcia

„garaż”, gdyż obecnie może to być zarówno oddzielne pomieszczenie, miejsce w budyn-ku, jak i obiekt budowlany przeznaczony do przechowywania pojazdów.

Planowane zmiany są o tyle istotne, że ob-serwowana w chwili obecnej dysproporcja pomiędzy stawkami podatku od nieruchomo-ści w zależności od statusu garażu (osobnej nieruchomości bądź części składowej nieru-chomości wspólnej), zaobserwowana zarów-no przez organy podatkowe jak i Naczelny Sąd Administracyjny sięga nawet 1000@

O R Z E C Z N I C T W O

Spółdzielnia bez kosztów

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia z 27 lipca 2012 roku (sygn. akt P 8/120) orzekł, że przepis, który nakłada na spółdzielnię obowiązek ponoszenia kosztów procesu o ustanowienie prawa odrębnej własności lokalu jest niekonstytucyjny.

Rozstrzygając sprawę Trybunał badał art. 491 zdanie drugie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, w myśl którego w procesie o ustanowienie odrębnej własności lokalu w razie bezczynności spółdzielni koszty sądowe i zastępstwa procesowego (adwokata) pokrywa spółdzielnia.

Sprawa zawisła przez Trybunałem Konsty-tucyjnym z inicjatywy warszawskiego Sądu Okręgowego, który w trakcie rozstrzygania dwóch spraw o ustanowienie odrębnej własności lokalu powziął wątpliwość co do konstytucyjności powyższego przepisu, argu-mentując, że zasadą procesu cywilnego jest, że koszty powinna ponosić strona, która bez-zasadnie wytoczyła sprawę. Zaś w procesach o ustanowienie odrębnej własności dochodzi do tego, że strona, która przegrywa, ma jesz-cze uzyskać zwrot kosztów, czego nie ma w żadnych innych rodzajach procesów, nawet z udziałem osób najbiedniejszych.

Trybunał Konstytucyjny był zdania, że zaskar-żony przepis nadto faworyzuje przeciwników procesowych spółdzielni naruszając zasadę równości w procesie.

Koniec ogródków działko-wych

Już niedługo z mapy Warszawy mogą zniknąć ogródki działkowe. Zwrotu gruntów domaga-ją się dawni właściciele oraz sam ratusz.

Warszawskich ogródków jest 190. Ich łączna powierzchnia wynosi 1200 ha. Stowarzysze-nie „Dekretowiec” twierdzi, że 90% z nich zostało przejętych z naruszeniem prawa i nie ma obecnie uregulowanego stanu prawne-go. Większość z tych terenów znajduje się w doskonałych punktach Warszawy: przy al. Waszyngtona, ul. Żwirki i Wigury czy też przy ul. Sobieskiego. Ich wartość szacuje się na wiele milionów złotych.

Trybunał Konstytucyjny, w wyroku z dnia 11 lipca 2012 roku uznał, że art. 24 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Wśród nich znajduje się art. 24. Przewiduje on, że zasadne roszczenia osoby trzeciej do nieruchomości zajętej przez rodzinny ogród działkowy podlegają zaspokojeniu wyłącznie poprzez wypłatę odszkodowania lub zapewnienia nieruchomości zamiennej.

Co prawda, art. 24 ustawy utraci ważność za 18 miesięcy, ale już teraz dawni właściciele mogą dochodzić swoich roszczeń w postępo-waniach administracyjnych i sądowych.

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 5

N O T I T I A WIADOMOŚCI

Page 6: Res in Commercio 08/2012

6 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

Page 7: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 7

P i o t r M i k o s i k

Podatki powiernicze

Skutki podatkowe umowy powierniczej

Umowy powiernicze są skutecznym środkiem prawnym słu-żącym między innymi powierzeniu innej osobie prowadzenia działalności gospodarczej, przy czym powiernicze przeniesienie działalności gospodarczej może służyć zarówno chęci zlecenia prowadzenia działalności gospodarczej profesjonalistom czy też obejściu zakazów wykonywania określonej działalności gospodarczej wynikających czy to z regulacji ustawowej czy też z umownych zakazów prowadzenia działalności konku-rencyjnej.

Rozważając korzyści płynące z powierniczego przeniesienia biznesu warto zastanowić się również nad podatkowymi skut-kami takiej umowy.

Powiernicze zbycie przedsiębiorstwa

O powierniczym zbyciu przedsiębiorstwa na rzecz osoby trzeciej możemy mówić w sytuacji gdy przedsiębiorca (po-wierzający lub, z łaciny, fiducjant) przeniesie na rzecz osoby trzeciej (powiernika lub fiducjariusza) własność przedsiębiorstwa przy jednoczesnym zastrzeżeniu, że powiernik będzie prowa-dził przy jego pomocy działalność gospodarczą we własnym imieniu lecz na rachunek powierzającego.

Zgodnie z art. 55¹ Kodeksu Cywilnego przedsiębiorstwem jest zorganizowany zespół składników niematerialnych i material-nych przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej, na który składają się w szczególności nazwa przedsiębiorstwa, własność nieruchomości lub ruchomości, w tym urządzeń, materiałów, towarów i wyrobów, oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomości lub ruchomości, prawa wynikające z umów najmu i dzierżawy nieruchomości lub ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych, wierzytelności, prawa z pa-pierów wartościowych i środki pieniężne, koncesje, licencje i zezwolenia, patenty i inne prawa własności przemysłowej,

majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne, tajemnice przedsiębiorstwa oraz księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Co do zasady czynność prawna mająca za przedmiot przed-siębiorstwo obejmuje wszystko, co wchodzi w skład przedsię-biorstwa (art. 55² Kodeksu Cywilnego).

Istotne jest, że na skutek takiej umowy powiernik będzie funk-cjonował w obrocie gospodarczym jako właściciel powierzone-go mu przedsiębiorstwa. Jednym z elementów wyróżniających powiernictwo od innych stosunków prawnych jest bowiem dwoistość skutków z niego wynikających.

Z jednej strony w stosunku do osób trzecich powiernik bę-dzie występować jako pełnoprawny właściciel powierzonej mu rzeczy, z drugiej zaś w stosunku do powierzającego fiducjariusz ograniczony będzie do wykonywania powierzonego mu pra-wa jedynie w zakresie określonym w umowie powierniczej (pactum fiduciae(pactum fiduciae( ).

W przypadku naszej powierniczej umowy zbycia przedsię-biorstw będzie to zobowiązanie powiernika do prowadzenia działalności gospodarczej przy pomocy powierzonego mu przedsiębiorstwa na rzecz powierzającego. O ile więc prze-niesienie własności przedsiębiorstwa jest skuteczne erga omnes – wobec wszystkich, to już pactum fiduciae rodzi skutki tylko inter partes, to jest pomiędzy powierzającym a powiernikiem.

Cechy charakterystyczne powiernictwa powodują, że za jego pomocą możemy „oddać” prowadzenie działalności gospodar-czej osobie trzeciej, której np. nie będzie obowiązywać zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej przy jednoczesnym określeniu, iż prowadzona przez nią działalność gospodarcza prowadzona będzie na nasz rachunek i zgodnie z naszymi wytycznymi określonymi w umowie powierniczej.

Podsumowując, wskutek powierniczego zbycia przedsiębior-stwa, wobec osób trzecich powiernik staje się pełnoprawnym

V e c t i g a l i a Podatki

Page 8: Res in Commercio 08/2012

8 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

właścicielem przedsiębiorstwa – to jest może nim rozporządzać w pełnym zakresie. Zaś w stosunku łączącym go z powierzają-cym, doznaje on ograniczeń określonych w umowie powierni-czej, której postanowienia mają charakter wyłącznie obligacyjny, nie wiążą więc innych uczestników obrotu gospodarczego.

Skutki podatkowe umowy

Teraz meritum, a mianowicie skutki podatkowe zawarcia takiej umowy.

Zakładając, że powiernikiem uczynimy osobę fizyczną niepro-wadzącą do tej pory działalności gospodarczej, przedmiotem analizy będą skutki podatkowe wynikające z ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych i, ustawy o podatku dochodo-wym od osób fizycznych.

W świetle przepisów ustawy o podatku od czynności cy-wilnoprawnych opodatkowaniu podlegają jedynie czynności cywilnoprawne wymienione w art. 1 ust 1 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.

Katalog czynności cywilnoprawnych w nim zawarty jest kata-logiem zamkniętym (na co wskazuje się w licznych interpreta-cjach podatkowych jak chociażby: Interpretacja Indywidualna, znak IBPB2/436-53/08/MZ; Interpretacja Indywidualna, znak IBPB2/436-22/07/HS oraz Interpretacja Indywidualna, znak IBPB2/436-16/07/MCZ).

Zamknięty charakter czynności prawnych podlegających opo-datkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych powo-duje, że jedynie od czynności enumeratywnie wymienionych w ustawie o podatku o czynności cywilnych prawnych musimy zapłacić podatek. Biorąc więc pod uwagę fakt, że umowa po-

wiernicza nie została w tym katalogu zawarta, nie podlega ona podatkowi od czynności cywilnoprawnych.

Następnie prześledzić należy czy umowa powierniczego zbycia przedsiębiorstwa nie rodzi obowiązków podatkowych z podatku dochodowego. Wskazać należy, że ustawa o podat-ku dochodowym od osób fizycznych reguluje opodatkowanie wszelkich dochodów, z wyjątkiem szczegółowo określonych dochodów (art. 9 ust. 1).

Zgodnie z art. 9 ust. 2, dochodem ze źródła przychodów jest nadwyżka sumy przychodów z tego źródła nad kosztami ich uzyskania osiągnięta w roku podatkowym.

Samo zawarcie umowy powierniczej nie rodzi dochodu po żadnej ze stron. Co więcej przeniesienie własności określonych przedmiotów, niezbędnych do wykonania celu umowy po-wierniczej, również nie rodzi dochodu po stronie powiernika, gdyż jak wskazuje się w orzecznictwie (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 9 listopada 2004 roku, sygn. akt III SA 3031/03) nabycie lub zbycie określonych przedmiotów w związku z wykonywaniem umowy powierniczej nie jest tożsame z nabyciem lub zbyciem rzeczy w rozumieniu art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy.

Tożsamość nie występuje, gdyż przeniesienie własności rze-czy w celu umożliwienia wykonania umowy powierniczej jest podwójnie ograniczone.

Po pierwsze, nabycie prawa własności przedsiębiorstwa jest ograniczone czasowo, gdyż powiernik obowiązany jest zwrócić przedmioty mu powierzone w momencie wykonania umowy powierniczej lub na każde żądanie powierzającego.

V e c t i g a l i a Podatki

Page 9: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 9

Ponadto, jego prawo własności jest ograniczone ustawowo lub umownie - ustawa lub umowa może przewidywać, że powiernik nie ma możliwości rozporządzania powierzonymi mu prawami na rzecz kogoś innego aniżeli powierzającego – skutkuje to brakiem możliwego zwiększenia się masy majątko-wej powiernika o prawa nabyte w wykonaniu powiernictwa.

Ponadto przedmiotowy brak tożsamości wynika z nieekwi-walentności przysporzenia po stronie powiernika. Nabywa on własność powierzonych mu przedmiotów nieodpłatnie jak również przenosi ją z powrotem bez wynagrodzenia.

Jedyne wynagrodzenie przysługujące powiernikowi to ewen-tualna prowizja czy zwrot wydatków, które poczynił w celu wykonania umowy powierniczej – w efekcie samo zawarcie umowy powierniczego zbycia przedsiębiorstwa nie rodzi po stronie powiernika dochodu.

Tym bardziej nie może być mowy o zaistnieniu dochodu po stronie powierzającego – de facto wyzbywa się on zespołu składników niematerialnych i materialnych ze swojego majątku w zamian nie otrzymując ceny sprzedaży. W związku z po-wyższym, jako że samo zawarcie umowy nie rodzi dochodów zarówno po stronie powierzającego jak i powiernika, jako takie nie podlega opodatkowaniu w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Skutki podatkowe działalności

Kolejnym aspektem wymagającym analizy jest ewentualne opodatkowanie prowadzenia działalności gospodarczej przez powiernika. W doktrynie zgodnie podkreśla się, że wykonywa-nie umowy powierniczej powinno być podatkowo neutralne dla powiernika.

Stanowisko to potwierdza również Wojewódzki Sąd Admini-stracyjny w wyroku z dnia 9 listopada 2004 roku, sygn. akt III SA 3031/03. W wyroku tym Sąd podkreśla, że przychody z umo-wy powierniczej nie mogą być traktowane jako przysporzenia powiernika. Działa on bowiem na rachunek powierzających – choć w imieniu własnym.

Jedynym dochodem powiernika będzie jego prowizja czy inne wynagrodzenie umówione z tytułu wykonywania umowy i jest to jedyny dochód z umowy powierniczej fiducjariusza, od któ-rego zobowiązany jest on odprowadzić podatek dochodowy od osób fizycznych.

Z tego powodu wszelkie dochody osiągnięte przy prowadze-niu działalności gospodarczej przez powiernika, są dochodami powierzających, od których zobowiązani są oni odprowadzić podatek dochodowy od osób fizycznych na takich samych za-sadach jak gdyby osobiście prowadzili działalność gospodarczą. W związku z tym to powierzający, od dochodów mogą sobie odliczyć wszelkie koszty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej – koszt uzyskania przychodu występuje bowiem u fiducjantów.

Podsumowanie

Analiza skutków podatkowych umowy powierniczego zbycia przedsiębiorstwa pozwala na stwierdzenie, że niewielkie obo-wiązki podatkowe związane z przedmiotową umową znacząco

wpływają na atrakcyjność powierniczego przeniesienia działal-ności gospodarczej na osobę trzecią.

Umowa taka nie podlega opodatkowaniu podatkiem od czyn-ności cywilnoprawnych jak również samo zawarcie takiej umo-wy jest podatkowo neutralne na gruncie podatku dochodowego.

Co więcej samo powiernicze wykonywanie działalności gospodarczej przez powierzającego nie rodzi po jego stronie obowiązków podatkowych z podatku dochodowego od osób fizycznych.

Ewentualnym dochodem, który podlegałby opodatkowaniu byłoby otrzymywane przez niego wynagrodzenie czy też prowizja z tytułu powierniczego prowadzenia działalności gospodarczej.

Po stronie powierzających dochód oczywiście wystąpi, w przypadku gdy prowadzona działalność gospodarcza przy-niesienie zyski, jednak to i tak należy uznać za korzyść umowy powierniczej – gdyż gdyby nie możliwość przeniesienia dzia-łalności gospodarczej na osobę trzecią, z uwagi na istniejące ograniczenia, tacy przedsiębiorcy nie mogliby prowadzić dzia-łalności gospodarczej.

[email protected] działu Finansowania Korporacji w Kancelarii Tomczak i Partnerzy. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytetu Warszawskiego i aplikantem adwokackim przy Okręgowej Radzie Adwokatów w Warszawie. Specjalizuje się w prawie cywilnym i handlowym, szczególnie zaś interesuje się instytucją powiernictwa.

V e c t i g a l i a Podatki

Page 10: Res in Commercio 08/2012

1 0 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

Page 11: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 1 1

K a r i n a P ę c h e r z

Służebność przesyłu

W dniu 30 maja 2008 roku uchwalona została ustawa, mocą której do kodeksu cywilnego wprowadzono przepisy regulu-jące tzw. służebność przesyłu.

Nadal nie jest to instytucja oczywista dla uczestników ob-rotu.

Charakter prawny nowej regulacji

Uregulowania dotyczące służebności przesyłu usytuowane zostały w ramach działu III tytułu III księgi drugiej Kodeksu cywilnego poświęconego – jak można byłoby to z resztą wy-wnioskować z samej tylko nazwy nowej instytucji – służebno-ściom. W związku z takim umiejscowieniem przedmiotowych przepisów, połączonym z faktem odesłania przez ustawodawcę w zakresie służebności przesyłu do odpowiedniego stosowania przepisów o służebnościach gruntowych, powstał problem czy stanowi on wyłącznie rodzaj służebności gruntowej, czy też inną, autonomiczną, służebność.

Nie wdając się w szczegółowe rozważania, dotyczące zasy-gnalizowanego zagadnienia, a mające w przeważającym zakre-sie znaczenie wyłącznie doktrynalne, należy wskazać jedynie, iż dominującym w nauce prawa poglądem, opartym przede wszystkim o wnioskowanie a rubrica, jest przeświadczenie o odrębności służebności przesyłu i jej niezależnym charakte-rze, ograniczonym jedynie poprzez posiłkowe, odpowiednie stosowanie, przepisów o służebnościach gruntowych.

Podążając za przywołanym poglądem, odnoszącym się do autonomicznego charakteru służebności przesyłu, wartym od-notowania staje się porównanie owego nowego ograniczonego prawa rzeczowego, z dotychczas funkcjonującymi służebno-ściami, celem uchwycenia jego odrębności i określenia ratio legis ich wprowadzenia.

Historia

Po wprowadzeniu służebności przesyłu do polskiego porząd-ku prawnego, w poglądach doktryny pojawiło się stanowisko, iż uchwalenie regulacji normujących omawianą instytucję, stanowi wyłącznie zabieg kosmetyczny, powtarzający stanowisko wypra-cowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego jeszcze na gruncie dekretu o prawie rzeczowym z 1946 roku, stanowiące o tym, że możliwym jest ustanowienie służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu, poprzez analogiczne zastosowanie przepisów o służebności drogi koniecznej (art. 145 Kodeksu cywilnego) lub analogiczne stosowanie ogólnych przepisów o służebnościach gruntowych (art. 285 i nast. Kodeksu cywil-nego).

Jakkolwiek rzeczywiście, Sąd Najwyższy – kierowany potrze-bami obrotu – podejmował uchwały dopuszczające opisane powyżej konstrukcje prawne, jednak – nie bez racji – orzecz-nictwo to spotkało z krytyką, akcentującą przede wszystkim brak zwiększenia użyteczności nieruchomości władnącej poprzez ustanowienie służebności, odpowiadającej treścią

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

Page 12: Res in Commercio 08/2012

1 2 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

służebności przesyłu, który to element jest kluczowy dla bytu służebności gruntowej, oraz wyjście poza granice „gruntu są-siedniego” w przypadku korzystania z konstrukcji służebności drogi koniecznej.

W tym stanie rzeczy, uchwalenie przez ustawodawcę klarownych regulacji w zakresie instytucji, która dotychczas w orzecznictwie nosiła m.in. nazwę służebności polegającej na „prawie posadowienia linii przesyłowej”, uwolniło judykaturę od konieczności tworzenia karkołomnych, niemających odpo-wiedniego oparcia w przepisach, konstrukcji prawnych, w celu rozwiązania kwestii statusu prawnego urządzeń przesyłowych oraz praw i obowiązków podmiotów dostarczających i korzy-stających z mediów.

Wprowadzenie definicji legalnej służebności przesyłu dało ponadto gwarancję przedsiębiorstwom przesyłowym legal-nego dostępu do nieruchomości, na których umieszczono urządzenia przesyłowe, po spełnieniu jasno określonych kry-teriów, oraz zapewniło właścicielom nieruchomości możliwość domagania się odpowiedniego wynagrodzenia w przypadku, gdy przedsiębiorca przesyłowy odmawia zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu, eliminując w tym zakresie dotychczasową uznaniowość sądów, wynikającą z niejasnych regulacji prawnych.

Jest to zatem krok w kierunku uelastycznienia obrotu gospo-darczego, a z drugiej strony – zapewnienia stabilności stanu prawnego związanego z prowadzeniem przedsiębiorstwa przesyłowego.

Służebność przesyłu a inne służebności

Zasadniczym podziałem służebności przewidzianym w Kodek-sie cywilnym jest podział na służebności gruntowe i osobiste, przy czym służebność gruntową definiuje się jako prawo, któ-re obciąża jedną nieruchomość na rzecz innej, niezależnie od tego kto jest ich właścicielem, służebność osobistą z kolei, jako prawo, które obciąża jedną nieruchomość na rzecz określonej osoby fizycznej, a zatem różni je przede wszystkim sposób określenia osoby uprawnionej.

W przypadku służebności przesyłu, ustawodawca wprost przewidział, iż należy do nich odpowiednio stosować prze-pisy dotyczące nieruchomości gruntowych, a zatem niniejsze porównanie nastąpi właśnie w odniesieniu do służebności gruntowych.

Podmiot uprawniony z tytułu służebności

Cechą charakterystyczną służebności przesyłu jest specyficzny sposób określania podmiotu, na rzecz którego służebność ta jest ustanawiana.

O ile w przypadku służebności gruntowych uprawnionym jest właściciel innej nieruchomości (uprawnienie jest zatem pochodną posiadania tytułu prawnego do tej nieruchomości – tzw. nieruchomości władnącej), o tyle w przypadku służebno-ści przesyłu uprawnionym może być wyłącznie przedsiębiorca, który zamierza wybudować lub którego własność stanowią urządzenia przesyłowe, określone w art. 49 Kodeksu cywilnego (czyli urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania

płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne).

Uprawnienie to jest zatem niezależne od jakiegokolwiek tytułu prawnego do nieruchomości i zależy wyłącznie od cech podmiotu, na rzecz którego następować będzie ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego, tj. od posiadania przez niego statusu przedsiębiorcy „przesyłowego”.niego statusu przedsiębiorcy „przesyłowego”.niego statusu przedsiębiorcy

W tym jednym aspekcie służebność przesyłu bliższa jest za-tem konstrukcyjnie służebności osobistej, aniżeli służebności gruntowej, stanowiącej – po jej ustanowieniu – zawsze część składową konkretnej nieruchomości.

Uzależnienie możliwości ustanowienia służebności przesyłu od posiadania statusu przedsiębiorcy, który zamierza wybu-dować lub którego własność stanowią urządzenia przesyłowe, sprawia, że instytucja ta może mieć zastosowanie zarówno do takich stanów faktycznych, w których urządzenia przesyłowe już istnieją, jak i takich, gdzie przedsiębiorca urządzenia te zamierza dopiero wybudować w przyszłości – konstrukcja ta pozwala zatem zarówno na uregulowanie tzw. zaszłości, czyli sytuacji, gdy urządzenia przesyłowe są już posadowione na nierucho-mości, a ich status jest nieuregulowany, jak i zabezpiecza interes prawny przedsiębiorcy już w fazie planowania inwestycji, co jest istotnym novum w zakresie ograniczonych praw rzeczowych, i stanowi wymierną korzyść dla przedsiębiorców.

Treść i cel

Z odrębnością podmiotu uprawnionego z tytułu służebności ściśle związana jest też treść tych ograniczonych praw rzeczo-wych i cel ich ustanawiania.

W przypadku służebności gruntowych, treścią tych praw jest albo umożliwienie korzystania właścicielowi nieruchomości władnącej w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążo-nej, albo ograniczenie właściciela nieruchomości obciążonej w możności dokonywania w stosunku do niej określonych działań, lub w wykonywaniu określonych, przysługujących mu uprawnień.

W każdej z tych sytuacji istotnym jest przy tym okoliczność, że omawiane ograniczenia mogą być ustanawiane jedynie w celu zwiększenia użyteczności nieruchomości władnącej lub jej ozna-czonej części, co wyłącza możliwość ustanowienia służebności gruntowej wyłącznie w celu przysporzenia określonej korzyści właścicielowi nieruchomości, a nie samej nieruchomości.

Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku służebności przesyłu, która – ze swej istoty – skierowana jest do określo-nego podmiotu – przedsiębiorcy „przesyłowego”, w celu za-pewnienia mu możliwości właściwego korzystania z urządzeń przesyłowych oraz zwiększenia użyteczności przedsiębiorstwa. Z tego też względu treścią tej służebności ustawodawca uczy-nił korzystanie przez przedsiębiorcę w oznaczonym zakresie z cudzej nieruchomości (nieruchomości obciążonej), zgodnie z przeznaczeniem posiadanych przez niego urządzeń przesyło-wych i w zakresie niezbędnym dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania tych urządzeń.

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

Page 13: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 1 3

Przedsiębiorca będzie mógł zatem wybudować i eksploato-wać na cudzym gruncie urządzenia przesyłowe, co w prakty-ce będzie oznaczać możliwość wejścia przez przedsiębiorcę, któremu przysługuje służebność (jego pracowników, podwy-konawców), na cudzy grunt obciążony służebnością w celu posadowienia tam urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kodeksu cywilnego, usunięcia awarii, przeprowadzenia konser-wacji czy modernizacji urządzeń przesyłowych, właściciel działki nie będzie zaś mógł zabronić mu tej budowy i ustanowienia służebności przesyłu.

Ustanowienie prawa

Zarówno służebności gruntowe, jak i służebność przesyłu mogą powstać na podstawie umowy, orzeczenia sądowego, decyzji administracyjnej oraz nabycia przez upływ czasu (zasie-dzenie). W obu przypadkach służebność może być ustanowiona zarówno za wynagrodzeniem, jak i bez wynagrodzenia, z tym jednak zastrzeżeniem, że wynagrodzenie jest obligatoryjne (oczywiście za wyjątkiem sytuacji zrzeczenia się tego prawa), gdy ustanowienie służebności następuje na podstawie orze-czenia sądu (art.145 Kodeksu cywilnego – dla służebności drogi koniecznej i art. 3052 Kodeksu cywilnego w przypadku służebności przesyłu).

Pomimo analogicznych sposobów ustanowienia prawa za równo w przypadku służebności gruntowych, jak i służebności przesyłu, pewne różnice występują tu w przypadku instytucji zasiedzenia.

... zasiedzenie

Zasiedzenie służebności tak gruntowych, jak i służebności przesyłu, wymaga w obu przypadkach korzystania z trwałego i widocznego urządzenia przez okres 20 (dobra wiara) lub 30 lat (zła wiara).

Chociaż regulacja ta jest w pełni klarowna i nie nastręcza problemów interpretacyjnych dla jej stosowania w sytuacjach, gdy bieg zasiedzenia rozpocznie się po wejściu w życie ustawy wprowadzającej do Kodeksu cywilnego służebność przesyłu, komplikuje się jednak w przypadku chęci usankcjonowania stanów faktycznych mogących prowadzić do zasiedzenia, sprzed dnia 3 sierpnia 2008 roku – powstaje tu bowiem pyta-nie, czy korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia (czyli w przypadku służebności przesyłu – urządzeń określonych w art. 49 § 1 Kodeksu cywilnego), mogło prowadzić do za-siedzenia prawa, które w czasie biegu zasiedzenia nie istniało w polskim systemie prawa.

Jakkolwiek kwestię tę, jak się wydaje przesądził w swej uchwale Sąd Najwyższy, wskazując, że przed ustawowym uregulowaniem służebności przesyłu dopuszczalne było na-bycie w drodze zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu w ruchu przedsiębiorstwa, przy czym jeżeli termin prowadzący do zasiedzenia służebności upłynął przed dniem 3 sierpnia 2008 roku, to sąd stwierdzi nabycie służeb-ności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, jeżeli zaś po tej dacie - sąd stwierdzi zasiedzenie służebności przesyłu, to jednak orzeczenie to jest kontrowersyjne i nierzad-ko poddawane krytyce. Pozostając przy tematyce ustanawiania prawa, nie sposób pominąć kwestii porównania służebności przesyłu z jeszcze innym rodzajem służebności, to jest z tzw. służebnością publiczną, unormowaną w Ustawie z dnia z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami.

...służebności publiczne

Stosownie do art. 124 ust. 1 przywołanej ustawy, starosta, wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej może ograniczyć, w drodze decyzji, sposób korzystania z nierucho-mości przez udzielenie zezwolenia na zakładanie i przeprowa-dzenie na nieruchomości ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania płynów, pary, gazów i ener-gii elektrycznej oraz urządzeń łączności publicznej i sygnalizacji, a także innych podziemnych, naziemnych lub nadziemnych obiektów i urządzeń niezbędnych do korzystania z tych prze-wodów i urządzeń, jeżeli właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości nie wyraża na to zgody.

Ograniczenie to następuje zgodnie z planem miejscowym, a w przypadku braku planu, zgodnie z decyzją o ustaleniu loka-lizacji inwestycji celu publicznego. Unormowanie to przyjęło się określać jako służebność wynikająca z ustawy i mająca postać ograniczenia publicznoprawnego, nakładanego na określone

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

Page 14: Res in Commercio 08/2012

1 4 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

podmioty przez ustawodawcę w celu osiągnięcia zamierzonych celów publicznych (tzw. służebność publiczna).

Już pobieżna analiza wspomnianego przepisu jednoznacznie wskazuje na fakt krzyżowania się jego dyspozycji z zakresem stosowania regulacji art. 3052 § 1 Kodeksu cywilnego, prze-widującego drogę sądową dla dochodzenia ustanowienia służebności przesyłu, jeżeli właściciel nieruchomości odmawia zawarcia umowy o jej ustanowienie, a jest ona konieczna dla właściwego korzystania z urządzeń przesyłowych. W związku z takim „dublowaniem się” regulacji cywilno – i administracyjno-prawnych powstaje zatem pytanie o wzajemną relację między tymi przepisami.

W doktrynie pojawiły się trzy odmienne spojrzenia na oma-wianą kwestię.

Zgodnie z pierwszym poglądem, o ile zastosowanie znajduje art. 124 Ustawy o gospodarce nieruchomościami nie mogą być stosowane przepisy o służebności przesyłu.

Drugi pogląd zakłada, że uzyskanie przez przedsiębiorcę przesyłowego tytułu prawnego do cudzej nieruchomości w pierwszym rzędzie powinno nastąpić przy pomocy konstrukcji cywilnoprawnych, a zatem, że stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego wyprzedza regulacje administracyjnoprawne.

Trzeci wreszcie i najbardziej liberalny pogląd, zakłada swobodę uprawnionego w wyborze trybu, w którym dochodzić będzie ustanowienia służebności.

Biorąc pod uwagę, iż zarówno przepisy Kodeksu cywilnego, jak i Ustawy o gospodarce nieruchomościami nie przewidują żadnych ograniczeń w stosowaniu ich przepisów, za właściwy należy uznać ostatni z poglądów, pozwalający na równoległe, niezależne stosowanie obu przedstawionych regulacji.

Status urządzeń

W sytuacji, gdy dla wykonywania służebności gruntowych niezbędne jest korzystanie ze specjalnych urządzeń, w braku odmiennej umowy obowiązek utrzymywania takich urządzeń obciąża właściciela nieruchomości władnącej. Rozwiązanie takie jest prostą konsekwencją faktu, że zgodnie z zasadą superficies solo cedit, urządzenia posadowione na nieruchomości stają się jej częścią składową, a zatem rozciąga się na nie własność tej nieruchomości (art. 191 kodeksu cywilnego).

O wiele bardziej skomplikowana sytuacja występuje w przy-padku służebności przesyłu. Tutaj bowiem urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne stanowią część składową nieruchomości jedynie tak długo, jak długo nie zostaną przyłączone do sieci przedsiębiorstwa.

Po takim przyłączeniu urządzenia te przestają być częścią skła-dową nieruchomości, a ich status zależy od decyzji stron (tj. osoby, która urządzenia te wybudowała i jest ich właścicielem oraz przedsiębiorcy „przesyłowego”), które to podmioty na podstawie umowy decydują o tytule prawnym, na podstawie którego przedsiębiorca będzie korzystać z urządzeń, których koszty budowy poniosła inna osoba – w grę może wchodzić przeniesienie własności (odpłatne, nieodpłatne), ale też tytuł

prawnorzeczowy (użytkowanie, służebność przesyłu) czy prawo obligacyjne (najem, leasing).

Od tego zatem, jak uregulowany został status urządzeń prze-syłowych zależeć będzie również obowiązek ich utrzymywa-nia. W większości przypadków, skoro urządzenia, o których mowa, staną się składnikiem przedsiębiorstwa, obowiązek ich utrzymywania, konserwacji, naprawy spoczywać będzie na przedsiębiorcy, będącym właścicielem przedsiębiorstwa.

Wygaśnięcie prawa

Zarówno służebności gruntowe, jak i służebności przesyłu wygasają na skutek następujących zdarzeń prawnych:

- zrzeczenia się prawa, - konfuzji, - niewykonywania przez lat dziesięć, - z upływem terminu końcowego, - w razie spełnienia się warunku rozwiązującego.

Różnica pomiędzy wygaśnięciem prawa w przypadku służeb-ności gruntownych a służebności przesyłu przejawia się jedynie w zakresie rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych, która nie działa przeciwko służebności przesyłu oraz w zakresie sprzeda-ży egzekucyjnej nieruchomości –służebność przesyłu nie wygasa bowiem wskutek prawomocnego przysądzenia własności nie-ruchomości w toku postępowania egzekucyjnego.

Podsumowanie

Służebność przesyłu, jakkolwiek – zarówno historycznie, jaki poprzez wyraźne odesłanie ustawowe – czerpie z uregulowań dotyczących służebności gruntowych, jednak charakteryzuje się w stosunku do niej istotnymi, opisanymi powyżej, odrębno-ściami. Odmienności te mają swoje głębokie uzasadnienie wy-nikające z charakteru nowej instytucji i – jak się wydaje – cel, dla którego zostały wprowadzone, jak na razie, wypełniają prawidłowo.

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

[email protected], należy do zespołu Działu Nieruchomości i Inwestycji, specjalizuje się w prawie pracy i gospodarczym prawie sądowym, ma duże doświadczenie w dziedzinie prowadzenia sporów sądowych przed sądami powszechnymi oraz reprezentuje interesy klientów w tych sporach.

Page 15: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 1 5

Znane polskie przysłowie „wolnoć Tomku w swoim domku” w obliczu dzisiejszego prawa sąsiedzkiego traci na aktualności. Tak naprawdę nie mamy pełnej wolności, nawet na swojej działce.

Kodeks

Zgodnie z art. 140 Kodeksu cywilnego:

We współczesnych systemach prawnych prawo własności, w tym prawo własności nieruchomości, zostało ukształtowane jako prawo ograniczone. Nigdzie na świecie nie znajdziemy nieograniczonego prawa własności, nawet trudno by nam było sobie wyobrazić takie „bezgraniczne” prawo.

Powszechnie przyjmuje się, że własność jest prawem dającym uprawnionemu najpełniejszą władzę nad rzeczą, ale pozostaje prawem względnie pełnym. Jego granice określają przede wszystkim ustawy, ale także wzgląd na interesy innych pod-miotów. Tymi innymi podmiotami są np. nasi sąsiedzi.

Idąc dalej, zgodnie z art. 144 Kodeksu cywilnego:

Celem unormowań tej część Kodeksu, zwanej prawem sąsiedzkim, jest zminimalizowanie ewentualnych konfliktów mogących powstać w związku z korzystaniem z nieruchomości sąsiednich. Omawiane regulacje można traktować jako próbę pogodzenia często sprzecznych indywidualnych interesów sąsiadów.

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

M a g d a l e n a Tr z a s k o w s k a

Niewola Tomka

Art. 144 Kodeksu cywilnego:

„Właściciel nieruchomości powinien przy wyko-nywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nierucho-mości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynika-jącą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.”

Art. 140 Kodeksu cywilnego:

„W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłą-czeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą.”

Page 16: Res in Commercio 08/2012

1 6 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

Korzystanie z własnej nieruchomości może oddziaływać nie-korzystnie na nieruchomości znajdujące się w granicach takiego oddziaływania. Niezbędne jest zatem wyznaczenie granic ko-rzystania przez właściciela z przysługującego mu prawa w taki sposób, aby uwzględnić, z jednej strony, prawo właściciela do korzystania z przedmiotu jego prawa, a z drugiej strony, interesy osób narażonych na niekorzystne skutki takiego korzystania.

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 3 grudnia 2003 roku (sygn. akt I CK 345/03) stwierdził, że „uprawniony może korzystać z przestrzeni nad i pod powierzchnią gruntu w takich granicach, w jakich jest to niezbędne dla realizacji funkcji przysługującego mu prawa. Ustalenie zatem, czy oznaczone zachowania (działania) podejmowane przez właściciela dokonywane są w przestrzeni, do której jest on uprawniony, wymaga każdorazowo oceny tych zachowań z punktu widzenia funkcji (przeznaczenia). Chodzi bowiem o ustalenie na podstawie zobiektywizowanych kryteriów granic przestrzennych nieruchomości gruntowej, by korzystanie to zostało ukształtowane z uwzględnieniem potrzeb ogółu, nie tracąc z pola widzenia także ekonomicznego aspektu wykorzystywania nieruchomości.”

Przychylając się do cytowanego orzeczenia, musimy stwier-dzić, że wolność każdego z nas kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Tak więc zachowania nasze-go sąsiada są zgodne z prawem, dopóki nie naruszają naszych

prawnie chronionych interesów. Działania mające miejsce co prawda na naszej własnej nieruchomości, jednakże odczuwalne na gruncie sąsiedzkim, nazywane są immisjami.

Immisje

Immisje dzielą się na kilka rodzajów. Mogą być pozytywne, co nie jest przedmiotem powszechnego zainteresowania, po-nieważ jak wiadomo ludzka natura jest niewdzięczna lub nega-tywna, toteż najwięcej wagi przywiązuje do tego, co szkodzi, czyli tematyki powszechnie dyskutowanej, szczególnie z policją podczas składania doniesienia na sąsiada.

Immisje mogą być również bezpośrednie lub pośrednie. Pierwsze polegają na celowym, bezpośrednim kierowaniu określonych substancji na inną nieruchomość za pomocą przewodów i innych podobnych urządzeń (np. opróżnianie szamba kierując strumień na działkę sąsiada).

Sądy twierdzą, że w takim przypadku można mówić o bez-pośredniej ingerencji w sferę cudzej własności podobną do wkroczenia na czyjąś nieruchomość.

Drugie immisje, czyli pośrednie, są ubocznym skutkiem działa-nia właściciela, nie są celowym i bezpośrednim oddziaływaniem na nieruchomość sąsiednią. Przykładowo są to hałasy, zapachy, wibracje, tamowanie dopływu światła słonecznego, etc.

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

Page 17: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 1 7

Immisje dzielą się też na materialne (polegają na przenikaniu na sąsiednie nieruchomości cząsteczek materii lub płynów, np. hałasy czy zapachy) oraz niematerialne (polegają na oddziały-waniu jedynie na psychikę właściciela nieruchomości, np. jego poczucie bezpieczeństwa, estetyki).

Ten, kto doznaje immisji, nie musi ich bezczynnie znosić. Immisje bezpośrednie są w zupełności zakazane, podobnie jak fizyczna ingerencja na cudzym gruncie, a wynika to z ogólnej konstrukcji cytowanego art. 140 Kodeksu cywilnego. Narusze-nie zakazu tego typu immisji powoduje uruchomienie roszcze-nie negatoryjnego z art. 222 § 2 Kodeksu cywilnego.

Problem pojawia się przy immisjach pośrednich. W tym wy-padku odwołamy się do cytowanej uprzednio treści art. 144 Kodeksu cywilnego.

Zgodnie z dyspozycją tego przepisu, zabronione są immisje zakłócające ponad przeciętną miarę korzystanie z nierucho-mości sąsiedniej. Właściwą miarę wyznacza się zaś za pomocą obiektywnego kryterium społeczno – gospodarczego przezna-czenia nieruchomości oraz stosunków miejscowych. W takim wypadku również zastosujemy roszczenie negatoryjne z art. 222 § 2 Kodeksu cywilnego.

Powyższe stanowisko zostało podzielone przez Sąd Najwyż-szy w wyroku z 10 lipca 2003 roku (sygn. akt I CKN 497/01), który stwierdził, że „Przepis art. 144 k.c. określa więc granice dopuszczalnych oddziaływań pośrednich na nieruchomości są-siednie; granice te wyznacza „przeciętna miara” wynikająca ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosun-ków miejscowych. Przekroczenie tak ustalanej „przeciętnej miary” prowadzi do niedozwolonego naruszenia prawa własności sąsiada i jest działaniem bezprawnym, stanowiącym podstawę roszczenia negatoryjnego (art. 222 § 2 k.c.)”

Widzimy więc, że jest to swego rodzaju kompromis – z jednej strony możemy jako właściciele oddziaływać na nieruchomości sąsiednie, ale nie w sposób przesadnie dla nich uciążliwy. Co więcej, sąd rozpatrując konkretny stan faktyczny zwróci również uwagę na stosunki miejscowe. Oczywistym jest, że inna będzie tolerancja np. nieprzyjemnych zapachów wydzielających się z gospodarstw rolnych na obszarach wiejski, a inny w lokalach mieszkalnych w centrum dużych miast.

Nie możemy się więc sprzeciwić budowie, zgodnej z prawem, na którą sąsiad uzyskał wszelkie wymagane prawem pozwole-nia, tylko dlatego, że wznoszony budynek nie odpowiada nam ze względów estetycznych.

Jak orzekł bowiem Wojewódzki Sąd Administracyjny w War-szawie w wyroku z 6 grudnia 2007 roku (sygn. akt IV SA/Wa 2027/07): „prawo do zabudowy nieruchomości jest podstawowym prawem właściciela nieruchomości. Realizacja inwestycji na nieru-chomości nie narusza zasad współżycia społecznego, jak również nie jest sprzeczna ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa własności. Nie istnieją też przepisy prawa zakazujące reali-zacji inwestycji z tego powodu, że budowa mogłaby spowodować dyskomfort właściciela nieruchomości sąsiedniej. Przepisy prawa nie dają obywatelom indywidualnego uprawnienia do domagania się, by sposób zagospodarowania sąsiedniej nieruchomości uwzględniał ich upodobania estetyczne”.

Analizując prawo sąsiedzkie, a raczej stany faktyczne, do których prawo sąsiedzkie może mieć zastosowanie, wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem codziennych problemów między sąsiadami może być stosowanie prostej zasady nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe, zamiast powszechniej uzna-wanej przez właścicieli nieruchomości reguły „wolnoć Tomku w swoim domku”.

Ażeby konkluzja ta nie wydała się zbyt prosta i oczywista dodajmy na wszelki wypadek, że odpowiada ona w swojej istocie imperatywowi kategorycznemu niejakiego Immanuela Kanta, uważanego za jednego z największych geniuszy rodzaju ludzkiego. Jest to zasada etyczna, zgodnie z którą należy postę-pować zawsze wedle takich reguł, co do których chcielibyśmy, aby były one stosowane przez każdego i zawsze.

[email protected] działu Nieruchomości i Inwestycji w kancelarii Tomczak i Partnerzy, specjalizuje się w zagadnieniach prawa bankowego, prawie cywilnym i handlowym.

I u r e C i v i l i Prawo Cywilne

Page 18: Res in Commercio 08/2012

1 8 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

C o m m e r c i i L e g i s Prawo handlowe

KomentarzeRes in Commercio

Due diligenceCzęść szósta

K o m e n t a r z e R e s i n C o m m e r c i o

Określenie „due diligence” stało się obowiązującym terminem, w odniesieniu do badania stanu

prawnego oraz stanu gospodarczego i finansowego zarówno spółek, przedsiębiorstw, jak i wszelkich

innych większych składników majątku obecnych w obrocie gospodarczym.

Uznaliśmy, że warto wstępnie zasyganlizować i omówić najważniejsze prawne okoliczności i kon-

sekwencje związane z realizacją procedury due diligence oraz z samym raportem wynikającym

z takiego badania.

Oczywiście, skutki prawne due diligence może uregulować w pierwszej kolejności umowa stron.

Warto jednak zawczasu uświadomić sobie następstwa różnych rozwiązań kontraktowych w tej

kwestii, jak rówież skutki braku regulacji umownej.

Staraliśmy się podsumować pewną praktyczną wiedzę związaną z samą techniką prowadzenia due

diligence, choć zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że technika ta nalezy do indywidualnego

know-how poszczególnych firm prawniczych i prawników.

W bieżącym numerze naszego miesięcznika trzecia część czwartego rozdziału naszych rozważań.

Page 19: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 1 9

C o m m e r c i i L e g i s Prawo HANDLOWE

Rozdział czwarty

Przeprowadzenie due diligence (3/4)

K o m e n t a r z e R e s i n C o m m e r c i o

Due diligence. Część szósta.

4.5. Zespół do przeprowadzenia due diligence i jego organizacja

163 Po stronie kupującego konieczne jest stworzenie zespołu prowadzącego due diligence. Przygotowanie raportu po-lega na dwóch rodzajach czynności:

1) czytaniu, badaniu i sprawdzaniu dokumentów oraz na2) przygotowaniu podsumowań i konkluzji z tych dokumentów wynikających.

164 Samo czytanie dokumentów mogłoby na pozór wydać się zadaniem, które może wykonać każdy prawnik, bez względu na poziom jego kompetencji. Tak jednak nie jest. Poszczególny dokument jest czytany zazwyczaj tylko przez jedną osobę. W normalnych warunkach, gdy badanie nawet w spółce średniej wielkości obejmuje przeczytanie paru tysięcy stron, żaden system organizacji pracy nie pozwoli na weryfikację pracy prawników podstawowego szczebla przez ponowne czytanie wszystkich dokumentów przez prawnika o wyższej kompetencji. Taka kontrola jest moż-liwa jedynie wyrywkowo. Jakość, a zwłaszcza rzetelność każdego prawnika zespołu zatrudnianego do wykonania due diligence ma więc swoją cenę. Błąd prawnika w ocenie czytanego dokumentu może okazać się nieusuwalny.

165 Prawdziwe znaczenie informacji prawnej mieści się w szczegółach i drobiazgach. Pomimo przebadania kilkuset czy kilku tysięcy stron, jeden zapis umowy może przesą-dzić o opłacalności lub nieopłacalności transakcji z punktu widzenia kupującego – i to w sytuacji, gdy udostępnienie dokumentu nierzadko zdejmuje ze sprzedającego odpo-wiedzialność za jego treść, nawet jeśli znając treść wybitnie szkodliwych dla kupującego zapisów, expressis verbis nigdy wprost nie potwierdził ich znaczenia.

166 Przy tej okazji należy wskazać czy też potwierdzić podsta-wową dla zawodu prawnika tezę, iż rzetelność i wiarygod-ność jest właściwością porównywalną z kompetencją me-rytoryczną. O ile tę drugą można skutecznie kontrolować i rozwijać, o tyle ta pierwsza chodzi po świecie własnymi, zupełnie nieprzewidywalnymi ścieżkami. Starsi prawnicy kierujący zespołami prowadzącymi due diligence wiedzą dobrze, że jedno istotne przeoczenie ze strony prawnika w toku czytania dokumentów właściwie eliminuje go z dalszej współpracy, ponieważ rzetelność w zasadzie nie podlega edukacji, a praca z takim prawnikiem zawsze już będzie grą w klasy na polu minowym.

167 Z uwagi na to, że przedmiotem badania jest w zasadzie cała

dokumentacja prawna spółki lub innego przedmiotu trans-akcji, w zespole powinny znaleźć się osoby wyposażone w co najmniej elementarną kompetencję z wyspecjalizowa-nych dziedzin prawa, w tym w szczególności w odniesieniu do nieruchomości, prawa pracy, własności intelektualnej oraz podatków, o ile oczywiście nasze due diligence obej-muje także podatki. Chodzi o to, aby osoby takie wiedziały nie tylko, co czytają, ale także czego szukają, co znalazły i co z tego, co znalazły, ma rzeczywiste znaczenie.

168 Podstawowym błędem, jaki jest popełniany przy przepro-wadzaniu badania w ramach due diligence, jest korzystanie w tym zakresie z młodych, niedoświadczonych prawników czy też wręcz z asystentów prawnych. Jeżeli sprowadzi się ich rolę wyłącznie do czytania dokumentów i ich opi-sywania czy przepisywania, do czego bardzo często przy braku doświadczenia sprowadza się sporządzenie raportu z due diligence, to oczywiście ma to jakiś sens. Przynajmniej wewnętrzne koszty takiego badania w firmie prawniczej nie są wówczas wysokie, a osoby w nie zaangażowane mogą poświęcić badaniu w zasadzie nieograniczony czas. Jeżeli jednak w przygotowaniu raportu due diligence będzie cho-dzić o coś więcej niż tylko o przepisanie przedstawionych dokumentów – a najczęściej chodzi właśnie o to coś więcej

Page 20: Res in Commercio 08/2012

2 0 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

C o m m e r c i i L e g i s Prawo handlowe

K o m e n t a r z e R e s i n C o m m e r c i o

Due diligence. Część szósta.

– zwłaszcza o rzeczywistą analizę dokumentów i wyciągnię-cie z nich odpowiednich wniosków, to badanie może być przeprowadzone tylko przez specjalistów, w szczególności gdy dodatkowo jest ono ograniczone w czasie, a poza tym ograniczony jest też dostęp do dokumentów przez zakaz ich kopiowania albo skanowania.

169 Podobnie rzecz ma się z liczbą prawników zaangażowa-nych w proces badania. Zbyt wielu prawników to wbrew pozorom bardziej problem niż korzyść. Oczywiście daje to możliwość przeprowadzenia badania w znacznie krótszym okresie. Nadto daje poszczególnym prawnikom możliwość skoncentrowania się na bardzo szczegółowych kwestiach związanych z badanym przedmiotem transakcji. Jednakże w takich przypadkach należy położyć bardzo duży nacisk na koordynację prac i wzajemną wymianę spostrzeżeń lub ustaleń. Zbyt wielu prawników i zbyt duże skoncentro-wanie się na szczegółach, w tym przede wszystkim tych najmniej istotnych, może bowiem doprowadzić do utraty z pola widzenia tzw. szerszego obrazu. Poza tym możemy w ten sposób nie dostrzec wzajemnych powiązań i relacji pomiędzy poszczególnymi elementami funkcjonowania spółki lub jej przedsiębiorstwa, a przez to po prostu nie uwzględnić określonego ryzyka.

170 Klasycznym takim przypadkiem jest np. ryzyko nieuzasad-nionych transferów środków ze spółki do wspólników albo członków władz. Może to się odbywać na wiele sposobów: poprzez wypłatę dywidendy uprzywilejowanej, pożyczki albo wprost umowy o świadczenie – mniej lub bardziej realnych – usług. Przy rozczłonkowanej strukturze badania każda z tych kwestii może się znaleźć w zakresie badania innego prawnika. I każde z tych zdarzeń analizowanych z osobna może nie budzić wątpliwości, połączone zaś mogą świadczyć o istnieniu rzeczywistego problemu. W konse-kwencji niepowiązanie tych elementów może prowadzić wprost do niezidentyfikowania określonego ryzyka.

171 Stąd też nie tylko liczba członków zespołu nie powinna być

nadmierna, ale także sam zespół powinien być zarządzany przez prawnika, który będzie nadzorował i koordynował jego pracę, a w końcu przygotowywał konkluzje z raportu czyli tzw. executive summary. Taka część raportu omawia najważniejsze problemy, które zostały ustalone w efekcie zbierania danych do raportu. Piszemy więcej na ten temat w następnym rozdziale. W tym miejscu jednak warto zwrócić uwagę, że tak naprawdę w całym raporcie liczą się zawsze i przede wszystkim owe konkluzje, stąd też po-winny być one przygotowane przez prawnika, który ma nie tylko wszechstronną wiedzę merytoryczną, ale także spore doświadczenie w przeprowadzaniu badań due diligence. Poza tym o ile trudno założyć, że każdy dokument badany w ramach due diligence będzie podwójnie czytany i wery-fikowany, to w stosunku do raportu i jego konkluzji zasada,

zgodnie z którą im więcej osób go przeczyta i zgłosi swoje uwagi, tym lepiej, powinna być zawsze aktualna.

172 Poza tym przy organizacji pracy zespołu badającego należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Niewątpliwie bowiem najpoważniejszym zagadnieniem związanym ze zbieraniem danych jest czas poświęcony przeprowadzeniu badania, ilość materiału do przerobienia i sposób agregacji danych. Dlatego przede wszystkim w przypadku badania dużych podmiotów, ale też w wielu przypadkach tych małych lub średnich konieczne jest sporządzenie planu badania dokumentów. Innymi słowy, należy wstępnie ocenić zakres materiału będącego przedmiotem badania, a następnie ustalić harmonogram badania poszczególnych części dokumentacji. W przeciwnym razie prowadzenie takiego badania wymyka się w zupełności spod kontroli i może zwyczajnie zabraknąć na nie czasu. Przy transak-cjach przetargowych czas przeznaczony na prowadzenie badania jest ograniczony, na przykład wynosi trzy dni przy jednoczesnym braku możliwości czy też przy ograniczonym zakresie wykonywania kopii. Po okresie badania zwykle wy-znaczony zostaje także względnie krótki okres na złożenie oferty przez kupującego. Stąd opanowanie materiału już na samym początku badania daje możliwość zapanowania nad nim i uniknięcia podstawowych błędów.

173 Oznacza to, że zespół wykonujący due diligence musi być przygotowany i wyszkolony, jak również powinien on ope-rować systemem agregowania danych. Szczególnie dotyczy to umów oraz dokumentów potwierdzających rejestrację znaków towarowych i innych praw własności przemysło-wej oraz patentów. Chodzi o to, aby szybko i sprawnie przeprowadzić badania, a z drugiej strony niczego nie przeoczyć. Kilka podstawowych technik usprawniających zbieranie i agregację danych przedstawiamy w następnej części opracowania. Jest ich oczywiście o wiele więcej i należą one do indywidualnego know-how poszczególnych firm prawniczych. Jednak warto zawsze na wstępie przy organizacji zespołu badającego zwrócić na nie uwagę, bo z całą pewnością może to usprawnić przyszłą pracę.reda-gowanie listu ujawniającego powinno być dla stron szansą i okazją do wzajemnej wymiany wiedzy o przedmiocie transakcji i wypracowania sposobów rozwiązania do-strzeżonych problemów. Oczywiście w podstawowym zakresie list ujawniający jest co do zasady sposobem po-informowania kupującego o stanie przedmiotu transakcji i w wielu transakcjach pełni tylko tę funkcję.

Załącznik nr 1 stanowi typowy disclosure letter (list ujawniający zawiera konkretne problemy prawne spółki będącej przedmiotem transakcji i nie istnieje w wysoce abstrakcyjnej postaci).

Page 21: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 2 1

C o m m e r c i i L e g i s Prawo HANDLOWE

K o m e n t a r z e R e s i n C o m m e r c i o

Due diligence. Część szósta.

LIST UJAWNIAJĄCY

Do wiadomości: Szanownego Pana Pawła Makulskiego Prezesa Zarządu Towarzystwa Inwestycyjno-Finansowego MEGANTEX Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, z siedzibą w Warszawie, ul. Traktorowa 1 Niniejsze pismo stanowi List Ujawniający zgodnie z definicją określoną w Umowie Sprzedaży Udziałów spółki Towarzystwo Krzewienia Rozwoju Gospodarki MINIMEX Spółka akcyjna z siedzibą w Warszawie, ul. Bakłażanowa 16, zarejestrowanej w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego, prowadzonym przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XII Wydział Gospodarczy pod numerem KRS 0000123456 („Spółka”) („Umowa”), której podpisanie planowane jest na dzień podpisania niniejszego pisma pomiędzy Towarzystwem Rozwoju Biznesu GIGANTEX Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, z siedzibą w Warszawie, przy ulicy Wroniej 10, 00-878 Warszawa, zarejestrowanej w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, pod numerem KRS 0000123456 („Sprzedający”), a reprezentowaną przez Pana Spółkę MEGANTEX („Kupujący”). Określenia użyte w Umowie mają jednakowe znaczenie w niniejszym Liście, chyba że postanowienia niniejszego Listu stanowią inaczej. Niniejszym ujawnia się, co następuje: 1. Składniki Majątkowe 1.1. W dniu 10 kwietnia 2009 r. Spółka zawarła z Bankiem Millenium z siedzibą w Warszawie umowę dotyczącą przewłaszczenia na zabezpieczenie maszyn i sprzętu wskazanych w przedmiotowej umowie o łącznej wartości 380 010,00 zł, określonej na podstawie polisy ubezpieczeniowej wydanej przez Generali Assistance. 1.2. Ponadto w dniu 23 sierpnia 2009 r. Spółka zawarła z PZU S.A. umowę przewłaszczenia na zabezpieczenia ruchomości wskazanych w przedmiotowej umowie o łącznej wartości 12 636 000,000 zł. 1.3. […]

Załącznik nr 1 - typowy disclosure letter

2. Pożyczki 2.1. Spółka była stroną umowy pożyczki zawartej z członkiem Zarządu panem Marcinem Jaworskim w dniu 5 września 2006 r. na kwotę 1 500 000 zł. Termin spłaty pożyczki przypada na dzień 5 września 2011 r. 2.2. […] 3. Nieruchomości 3.1. Własność nieruchomości, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr BZ010/00012889/0, obciążona jest hipoteką umowną kaucyjną do wysokości 3 000 000,00 (trzech milionów) złotych na rzecz BZ WBK S.A. 3.2. Nieruchomość, o której mowa w punkcie 3.1. powyżej, nie posiada dostępu do drogi publicznej, a Spółka używa drogi prywatnej będącej własnością osoby trzeciej. Spółka złożyła wniosek o ustanowienie służebności drogi koniecznej, który rozpatrywany jest przez Sąd Rejonowy w Nowej Soli, Wydział I Cywilny, w postępowaniu prowadzonym pod sygn. akt I Ns 123/188. 3.3. Spółka nie jest wpisana jako właściciel w księdze wieczystej nr JG1Z/00015446/7, prowadzonej dla nieruchomości składającej się z działki nr 171. W dniu 13 lipca 2010 r. Spółka złożyła wniosek o wpis Spółki jako właściciela przedmiotowej nieruchomości w wyżej wymienionej księdze wieczystej. 3.4. Spółka nie jest wpisana jako właściciel w księdze wieczystej nr BB2K/00088123/9, prowadzonej dla nieruchomości stanowiącej działki nr 128 oraz 129. W dniu 6 marca 2011 r. Spółka złożyła wniosek o wpis Spółki jako właściciela przedmiotowej nieruchomości w wyżej wymienionej księdze wieczystej. 4. Spory i roszczenia 4.1. Przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się postępowanie z powództwa Spółki przeciwko Budwar Machinacja S.A. z siedzibą w Poznaniu (dalej jako „Budwar”) o zapłatę kwoty 122 000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi. 4.2. Kwota, której zapłaty żąda Spółka, stanowi połowę kwoty depozytu gwarancyjnego na zabezpieczenie ewentualnych roszczeń Budwar wobec Spółki z tytułu wykonania robót budowlanych w ramach zadania: wykonanie odcinka drogi, w ramach którego Gmina Kąty była zamawiającym, Budwar – głównym wykonawcą robót, a Spółka – podwykonawcą.

Page 22: Res in Commercio 08/2012

2 2 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

K o m e n t a r z e R e s i n C o m m e r c i o

Due diligence. Część szósta.

C o m m e r c i i L e g i s Prawo handlowe

4.3. W związku z powyższym roszczeniem Spółki Budwar zażądał od Spółki zapłaty kwoty 168 000,00 zł tytułem kary umownej za opóźnienie w realizacji robót budowlanych, nałożonej na Budwar przez Gminę Kąty. 4.4. W konsekwencji, Budwar złożył Spółce oświadczenie o potrąceniu wierzytelności Spółki o zwrot całej kwoty depozytu gwarancyjnego złotych z wierzytelnością Budwar o zapłatę kwoty 168 000,00 zł oraz wezwał Spółkę do zapłaty różnicy pomiędzy powyższymi kwotami w wysokości 46 000,00 zł. 4.5. Spółka uznała roszczenie Budwar za bezzasadne oraz wystąpiła przeciwko Budwar z powództwem o zapłatę kwoty 122 000,00 zł. 5. Ubezpieczenia 5.1. Zgłoszono roszczenia o wypłatę odszkodowania z zawartych umów ubezpieczenia: z tytułu ubezpieczenia OC pan Jan Kowalski zgłosił roszczenie o zapłatę odszkodowania w kwocie 2500,00 zł (dwa tysiące pięćset złotych). Postępowanie toczy się przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie, I Wydział Cywilny, sygn. akt I C 100/10, z udziałem Ubezpieczyciela Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia S.A. z siedzibą w Sopocie. W imieniu MEGANTEX Spółka z o.o. Zarząd w składzie Łukasz Morgaś, Paweł Makulski, Andrzej Maciejewski

Załącznik nr 1 - typowy disclosure letter

Page 23: Res in Commercio 08/2012

R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2 | 2 3

Podatki powiernicze (s. 7)Jak wiadomo, instytucja powiernictwa nie

jest rozwiązaniem „rdzennym” dla polskiego systemu prawnego – podobnie jak i dla in-nych systemów prawnych kontynentu. Od momentu wejścia do Polski kapitalizmu, po-wiernictwo i wszystkie pochodne rozwiąza-nia - drogą praktyki - budują swoje miejsce w polskim systemie prawa.

Piotr Mikosik podejmuje cokolwiek pio-nierski temat opodatkowania powiernicze-go prowadzenia działalności gospodarczej. Samo powierzenie prowadzenia działalności gospodarczej na zasadach powiernictwa wy-daje się twórcze i wciąż nowe. Skoro jednak rozwiązanie takie występuje – konieczne sta-ło się opisanie jego podatkowych skutków.

Ogólna konkluzja tekstu jest taka, że powiernicze prowadzenie działalności jest interesującym rozwiązaniem – powiernik jest kimś w rodzaju zarządcy majątku i jego obowiązki podatkowe w podatku dochodo-wym są z tego powodu bardzo ograniczone. Bo działalność prowadzona jest wciąż na imię powierzającego.

Służebność przesyłu (s. 10)Wybitnie Służebność przesyłu funkcjonuje

w polskim prawie nieruchomości już od po-nad czterech lat. Karina Pęcherz, adwokat i specjalista z zakresu nieruchomości, dokonu-je gruntownego rozbioru tej instytucji. Głów-nym motywem rozważań jest ocena analogii tej służebności w stosunku do istniejących już w prawie, bardziej tradycyjnych służeb-ność. Bo służebność przesyłu ma w sobie zdecydowanie najwięcej cech służebności gruntowych, nie mniej nosi w sobie istotne odmienności. Mają one w sobie cechy nawią-zujące do służebności osobistych, bo, rzecz prosta, służebność przesyłu ustanowiona zostaje na rzecz przedsiębiorstw trudniących się przesyłem.

Z przyczyn praktycznych status urządzeń przesyłowych na przykład rzadko kiedy dzielić będzie status nieruchomości zgodnie z zasadą superficies solo cedit. Kwestia ta nie jest z góry przesądzona i zależeć będzie od konkretnych ustaleń stron.

Tych i innych kwestii dowiedzieć się można z tekstu Kariny.

Niewola Tomka (s. 15)W ostatnim tekście Magda Trzaskowska

podejmuje klasyczny temat dotyczący ograniczeń korzystania z prawa własności, w szczególności w odniesieniu do nierucho-mości. Bo choć własność „ideowo” jawi się nam jak prawo nieograniczone, prawnicy wiedzą przecież, że nieograniczone nie jest. Przepisy prawa cywilnego zawierają wiele regulacji, których treścią jest określenie za-kresu, w jakim dopuszczalne jest korzystanie ze swojej własności.

Generalna zasada jest względnie prosta – chodzi o korzystanie ze swojego prawa z uwzględnieniem potrzeb ogółu. W praktyce zasada ta rozpisana jest na niezliczone reguły szczegółowe

Tu pojawia się rozległych, problem immisji, czyli działań podejmowanych na własnym gruncie, lecz odczuwalnych na gruncie sąsiedzkim.

KomentarzeRes in Commercio (str. 18)

Określenie „due diligence” stało się obo-wiązującym terminem, w odniesieniu do badania stanu prawnego oraz stanu gospo-darczego i finansowego zarówno spółek, przedsiębiorstw, jak i wszelkich innych większych składników majątku obecnych w obrocie gospodarczym.

Uznaliśmy, że warto wstępnie zasygna-lizować i omówić najważniejsze prawne okoliczności i konsekwencje związane z reali-zacją procedury due diligence oraz z samym raportem wynikającym z takiego badania. Staraliśmy się podsumować pewną prak-tyczną wiedzę związaną z samą techniką prowadzenia due diligence, choć zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że technika ta należy do indywidualnego know-how poszczególnych firm prawniczych i praw-ników.

W bieżącym numerze miesięcznika, trzeci-fragment czwartej części naszych rozważań dotycząca przeprowadzenia due diligence w procesie transakcyjnym.

Wydaniesierpień 2012

Kancelaria Tomczak & PartnerzySpółka adwokackajest specjalistyczną firmą doradczą prowadzącą doradztwo w zakresie prawa gospodarczego. Kancelaria obsługuje przede wszystkim trans-akcje w obrocie kapitałowym, bankowym a także w obrocie nieruchomościami. Kan-celaria prowadzi specjalistyczną sekcję prawa farmaceutycznego oraz prawa telekomunika-cyjnego. Kancelaria obsługuje także bieżącą działalność firm.

Partnerzy Kancelarii:Karolina Kocemba Michał Tomczak

Adwokaci i Radcowie Prawni:Wioletta JanuszczykKarolina MuskałaKarina Pęcherz

Samodzielni prawnicy:Dominika Latawiec - Chara Katarzyna Bielat - Sadowska Joanna Ostojska Wojciech DejaJakub PietrasikJakub SalwaPrawnicy:Joanna ChiciakJoanna CzekajAmelia DaszkiewiczAgnieszka JanusMagdalena TrzaskowskaPiotr MikosikKrzysztof ŻłakKontakt dla mediów:Anna DzienioManager ds. PR i KomunikacjiWsparcie pozaprawnicze: Wsparcie pozaprawnicze: Iwona Drabik (tłumacz)Iwona Drabik (tłumacz)Iwona JaroszewskaIwona JaroszewskaPaulina KalenikPaulina KalenikJoanna PrażmoJoanna PrażmoAnna WaśkoAnna Waśko

Adres:Adres:Tomczak & Partnerzy Spółka AdwokackaTomczak & Partnerzy Spółka Adwokackaul. Podwale 3/9ul. Podwale 3/900-252 Warszawa, Polska00-252 Warszawa, Polska

Telefon:Telefon:+48 22 33 96 500+48 22 33 96 500Telefax:Telefax:+48 22 33 96 501+48 22 33 96 501Strona: Strona: www.tomczak.pl www.tomczak.pl ISSN 2081-9056ISSN 2081-9056

Miesięcznik Res in Commercio . Praktyka prawa gospodarczego redagowany jest przez zespół w składzie: Dominika Latawiec - Chara, Joanna Ostojska, Jakub Pietrasik i Michał Tomczak. Współ-pracownikami miesięcznika i autorami tekstów są prawnicy Kancelarii Tomczak & Partnerzy a także inni prawnicy, zaproszeni do współpracy, co w ich notkach biograficznych wyraźnie zaznaczono.

Miesięcznik składany jest w programie InDesign firmy Adobe. Autorem projektu graficznego jest Wojciech Wilk. Skład: Anna Dzienio

S T R E S Z C Z E N I E

Page 24: Res in Commercio 08/2012

2 4 | R E S I N C O M M E R C I O | S I E R P I E Ń 2 0 1 2

Trust tax (p. 7) It is common knowledge that the institu-

tion of trust does not derive from Polish law – analogically to other systems of law in the European continent. Since the era of capita-lism introduced the notion of trust, through trial and error method all derivative solutions have established their meaning and definitions within the area of Polish law.

Piotr Mikosik raises quite an original topic of taxation levied upon an economic activity covered by trust services. The idea of running an economic activity upon the principles of trust seems to be creative and still new. Ho-wever, since such a solution has once been implemented, it is necessary to describe its tax consequences.

The general conclusion is that running a company on a trust basis is an interesting solution – to a certain extent a trustee acts as an administrator of assets, where the tax liabilities arising from the income tax are signi-ficantly restricted, since the activity is carried out in the name of the actual owner.

The servitude of conveyance (p. 11)A highly The servitude of conveyance has

functioned in Polish law for more than four years. Karina Pęcherz, attorney-at-law and specialist in real estate, thoroughly analyses the instant institution. The text predominantly discusses a variety of analogies between the servitude at issue and other types of servi-tudes. It is worth mentioning that among all of them the servitude of conveyance displays the highest number of features attributable to predial servitude; however, there are also many differences. It has a lot in common with personal servitudes, since the servitude of conveyance is established upon enterprises dealing with conveyance.

For practical reasons, the status of convey-ing devices is very rarely governed by the principle superficies solo cedit. The matter in question is quite ambiguous and depends upon particular arrangements between the parties.

The text by Karina addresses the above matter as well as some other related issues

Is my home my castle? (p. 14) The The last text by Magda Trzaskowska

addresses a typical issue of restrictions im-

posed upon the right of ownership, in particu-lar in reference to real estates. Although the notion of ownership may be spontaneously associated with the freedom of use, the law-yers know perfectly that it is not so unlimited as one may think. Numerous provisions of civil law regulate the extent to which the owner may use his/her own property.

In general, the rule is simple – one may exercise its right while taking into account the needs of others. In practice, however, this rule is conditioned upon a variety of legal subtleties.

The topic in question is a springboard for a further discussion revolving around the torts of nuisance, i.e. acts undertaken on one’s own land which, nevertheless, interfere with the neighbours’ enjoyment of their property.

All in all, the above considerations may be summed up as follows: act in such a manner as if it were your own neighbour’s behavior. Theoretically, everything seems clear.

Commentariesof Res in Commercio (p. 18) The notion due diligence has become

a legally binding term pertaining to the examination of a legal, economic and financial state of companies, enterprises and all considerable components of pro-perty involved in the economic trade.

We have assumed that it would be worth introducing and discussing the most essential legal circumstances and consequences associ-ated with the performance of due diligence procedure and with the report on such an examination.

It is a self-evident truth that legal conse-quences of due diligence may be mainly regu-lated upon the parties’ agreement. However, one should in advance get acquainted with consequences of contractual solutions as well as with legal effects of no contractual regulation.

We attempted to summarize certain practi-cal knowledge illustrating the way in which due diligence is conducted, although we are fully aware that such a technique belongs to know-how of individual legal firms and lawyers.

The current issue of the monthly presents the third section of the fourth part of our deliberations concerning due diligence in the transactional process.

August 2012Issue

Monthly Res in Commercio . Law Practice is edited by the team composed of: Dominika Latawiec - Chara, Joanna Ostojska, Jakub Pietrasik and Michał Tom-czak. The further parties involved in the issuance of a monthly as well as authors of texts are lawers employed at Tomczak & Partners Law Office and other lawyers invited to cooperation, which fact was marked in their biographical notes.

The monthly is created in Adobe InDesign and designed by Wojciech Wilk. Composition: Anna Dzienio

Tomczak & Partners Law OfficeA professional counselling company render-ing advisory services in the field of commer-cial law. The law office is chiefly preoccupied with transactions concerning the capital and bank turnover as well as real estate business. Furthermore, it runs a specialist section of pharmaceutical as well as telecommunication law and provides services pertaining to the companies’ current activities.

Partners:Karolina Kocemba Michał Tomczak

Attorneys-at-law and Counsellors:Wioletta JanuszczykKarolina MuskałaKarina Pęcherz

Leading Lawyers: Katarzyna Bielat - SadowskaDominika Latawiec - Chara Joanna OstojskaWojciech DejaJakub PietrasikJakub SalwaAssociates Lawyers:Joanna ChiciakJoanna CzekajAmelia DaszkiewiczAgnieszka JanusMagdalena TrzaskowskaPiotr MikosikKrzysztof ŻłakContact for media:Anna DzienioPR & Communications ManagerExtralegal Support:Iwona Drabik (translator) Iwona Drabik (translator) Iwona Jaroszewska Iwona Jaroszewska Paulina KalenikPaulina KalenikJoanna PrażmoJoanna PrażmoAnna WaśkoAnna Waśko

Address:Address:Tomczak & Partners Law OfficeTomczak & Partners Law Office3 Podwale St. apt. no 93 Podwale St. apt. no 900-252 Warsaw, Poland00-252 Warsaw, PolandTelephone number:Telephone number:+48 22 33 96 500, +48 22 33 96 500, Telefax:Telefax:+48 22 33 96 501+48 22 33 96 501Website:Website:www.tomczak.pl www.tomczak.pl ISSN 2081 - 9056ISSN 2081 - 9056

S U M M A R Y