primum non nocere - bil.org.pl · jesteś lekarzem, to doskonale wiesz, że w twoim zawodzie przede...

24
PRIMUM NON NOCERE BIULETYN BYDGOSKIEJ IZBY LEKARSKIEJ ISSN 1234-7531 Nr 8/9 (253/254) 2012

Upload: vonhi

Post on 01-Mar-2019

215 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

PRIMUM NON NOCEREBIULETYN BYDGOSKIEJ IZBY LEKARSKIEJ ISSN 1234-7531 Nr 8/9 (253/254) 2012

Toyota Avensis – zu ie paliwa i emisja CO2 (UE 80/1268 . zm.) w zale wariantu i wersji auta: 4,5 ,0 l/100 km i 119 g/km ( kl mieszany). Toyota Auris –

zu ie paliwa i emisja CO2 (UE 80/1268 . zm.) w zale i wariantu i wersji auta: 6,5 l/100 km 124 152 g/km ( ieszany). Toyota Yaris – zu y ie paliwa i emisja

CO2 (UE 80/1268 . zm.) w zale i wariantu i wersji auta: 3, 5,4 l/100 km i 103 123 g/km ( kl mieszany). Inform je ani h ku i re klingu

sam h ów wy h z ek ji: www.toyota.pl. Sam h y prze wione na fotogr i mog r i m h ów ob h ninie rom j .

* Ofe y wy ie lekarzy me y oraz stomatologów.

Zbadaj ciekawy przypadek *wy k

Przyjdź do salonu we Włocławku lub w Bydgoszczy:

TOYOTA WŁOCŁAWEK87-800 Włocławek, ul. Okrężna 2G

Tel. (54) 411 26 66, www.toyota.wloclawek.pl

TOYOTA BYDGOSZCZ85-152 Bydgoszcz, Aleje Jana Pawła II 150

Tel. (52) 375 71 75, www.toyota.bydgoszcz.pl

Jesteś lekarzem, to doskonale wiesz, że w Twoim zawodzie przede wszystkim liczy się skuteczność. I taka też jest

najnowsza oferta Toyoty. Opracowany specjalnie dla lekarzy rabat* stwarza atrakcyjne warunki zakupu każdego

nowego modelu Toyoty. Przyjdź do salonu we Włocławku lub w Bydgoszczy, potwierdź swoje kwalifikacje lekarskie,

a przekonasz się, że Toyota będzie jedyną rzeczą, której nie będziesz musiał leczyć. A teraz proszę głęboko

oddychać…* Szczegółowe warunki finansowania do ustalenia z Dilerem Toyoty. Oferta nie łączy się z rabatem flotowym. Warunkiem skorzystania z promocji jest:kopia dokumentu potwierdzającego prawo wykonywania zawodu lekarza, kopia dyplomu lekarskiego lub faktura na gabinet lekarski.

Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Akcja protestacyjna dotycząca umów na recepty refundowa-

ne została zawieszona. W wyniku naszego wspólnego działania

uzyskaliśmy w nowych umowach uchylenie obowiązku zwrotu

kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami, zawieszono ka-

ry z tytułu niezweryfikowania prawa do świadczeń opieki zdro-

wotnej do czasu wprowadzenia Centralnego Wykazu Ubezpieczonych, wprowadzono

zapis pozwalający na ordynację leków zgodnie z aktualną wiedzą medyczną oraz zmniej-

szono wysokość kar umownych. Jednak umowy nadal zawierają sankcje niewspółmierne

do uchybień. Stwierdzone podczas kontroli uchybienia podlegają sumowaniu. Zapisy

są sformułowane nieprecyzyjnie, tak że najbardziej staranny i uczciwy lekarz może rów-

nież zostać ukarany.

Pozytywnym skutkiem naszego protestu jest odwołanie prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza.

Pan minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i nowa pani prezes Agnieszka Pachciarz obie-

cują zmiany w funkcjonowaniu NFZ. Jedną z nich ma być powołanie niezależnej od cen-

trali NFZ Agencji Taryfikacji, która zajmie się wyceną procedur medycznych a NFZ bę-

dzie pełnił tylko rolę płatnika. Miejmy tylko nadzieję, że wycena procedur będzie rze-

telna i skończy się era procedur „opłacalnych” i „nieopłacalnych”. Niestety, złą wiado-

mością jest fakt, że Agencja ma rozpocząć pracę dopiero za dwa lata. A czas nagli!

Ustawowa konieczność komercjalizacji zadłużonych placówek zdrowotnych powo-

duje, że dyrektorzy, w zależności od decyzji organu założycielskiego, w obawie przed utra-

tą pracy, gwałtownie próbują poprawić kondycję finansową zakładów zdrowotnych. Pró-

by te głównie polegają na zmniejszaniu zatrudnienia, zmniejszaniu płac związanych z umo-

wami kontraktowymi – bo to najłatwiej, najprościej i nie trzeba przestrzegać zapisów

w Kodeksie Pracy. Propozycje związane ze zmianami umów cywilno-prawnych są ob-

warowane zagrożeniem zerwania umowy kontraktowej lub wyrażenia zgody na zapisy

w umowie, wg której lekarz ma wykonywać swoją pracę na wezwanie, czyli pracuje jak

dorożkarz lub taksówkarz, za połowę swojego dotychczasowego honorarium. Sama kon-

strukcja tego typu myślenia przypomina mi „organizację opieki zdrowotnej” przed XIX

wiekiem. Wówczas to chirurg po operacji nie interesował się losem operowanego i do-

wiadywał się o jego losie od rodziny lub sióstr zakonnych prowadzących przytułek „zdro-

wotny”. Nie wierzę, że tego typu propozycje w XXI wieku mógłby zaproponować lekarz.

Ograniczając zatrudnienie w skrajnych przypadkach proponuje się na dyżurze noc-

nym zatrudnienie jednej pielęgniarki i jednego lekarza, najlepiej rezydenta. Jestem cie-

kaw jakie stanowisko w opisanych praktykach zajmie dyrektor NFZ, Rzecznik Praw Pa-

cjenta, sami chorzy i ich rodziny oraz towarzystwa naukowe. Jeszcze inne propozycje

zmniejszenia zadłużenia – to likwidacja „nieopłacalnych” oddziałów. Tu również cie-

kawe byłoby stanowisko NFZ w aspekcie zawartej umowy z daną placówką.

Jak widać los lekarzy i pośrednio chorego, jest w chwili obecnej całkowicie uzależ-

niony od dwóch monopolistów: NFZ i pracodawcy, a umowy kontraktowe zaczynają

przypominać tak powszechne krytykowane „umowy śmieciowe”. Czy to już nie naj-

wyższy czas przestać się bać, zorganizować się w regionie i pokazać prawdziwą, wymagającą

osobistej odwagi, solidarność lekarską, ale nie tą, którą często przywołują media i tzw. opi-

nia publiczna. Niepisaną zasadą w przedwojennym samorządzie lekarskim było, że je-

śli lekarz nie uzyskał porozumienia odnośnie wysokości swojego honorarium z Kasą

Chorych, to inny nie śmiał zająć jego miejsca za niższą stawkę. Nieprzestrzeganie tej za-

sady spotykało się z powszechną dezaprobatą całego środowiska lekarskiego. Narzeka-

nie na brak solidarności nie zmieni praktyk monopolistycznych NFZ i pracodawców,

a wręcz przeciwnie, zachęca do ich coraz częstszego stosowania.

Dobrym zwiastunem zmian naszych postaw jest wygrany przez lekarzy proces sądowy

z Rzecznikiem Praw Pacjenta. W sentencji wyroku stwierdzono, że recepty z pieczątkami

„Refundacja do decyzji NFZ” i bez danych o stopniu refundacji, są prawidłowe.

W N U M E R Z E

Dr n. med. Stanisław Prywiński

Prezes Bydgoskiej Izby Lekarskiej

Termin obowiązkowych zmian w rejestrzeprzedłużony do końca roku.................2

Zerwane kontrakty przywrócone .........2

Nocna opieka stomatologicznaw Bydgoszczy .....................................2

Rusza program wczesnego wykrywaniatętniaków aorty brzusznej....................2

Chcemy przede wszystkim leczyć! .....3

Na funkcjonowanie w obecnychwarunkach się nie zgadzam................4

Komisja orzekła w sprawie Biziela ......5

Wygrałem w Sądzie Pracy ..................5

Nominacja profesorska .......................6

Zasłużonym dla rozwoju polskiejultrasonografii ......................................6

Nagroda za wybitne osiągnięcia .........6

Nowy prezes PTChO...........................7

Najlepsza praca zjazdowa...................7

Wyróżniona za LEP .............................7

Termedia zaprasza ..............................7

Uciążliwe pamiątki z wakacji ..........8,13

Chełmno MotoBridge 2012 .................9

Dziewczyny polec(z)ą..................10, 18

Drużyna BIL wystartowała.................10

Udany Hippokrates............................12

II Memoriał Szachowy .......................12

Profesor Jawień Mistrzem MowyPolskiej? ............................................13

Warsztaty 2012 .................................14

Centrum Endoskopii Zabiegowej ......14

Wszczepiają implanty BAHA.............14

Parlamentarzyści w Juraszu i CO ..............................................15,16

O wyrobach medycznych..................16

CO z nowym statutem.......................16

Konferencje .......................................17

Dziękujemy! .......................................19

Mój jest ten kawałek podłogi! ...........19

W pigułce ..........................................20

W Szczebrzeszynie… .................III okł.

Alpy Penińskie .............................III okł.

Po kilku latach przerwy mieszkańcy Bydgoszczy mogą po-nownie korzystać z nocnej opieki stomatologicznej.

„Nocną pomoc stomatologiczną dla bydgoszczan świad-czyć będzie NZOZ IKAR. – informuje Jan Raszeja, rzecznikprasowy Kujawsko-Pomorskiego OW NFZ. – Będzie ona do-stępna w siedzibie NZOZ – przy ul. Szubińskiej 32 codziennie(także w dni świąteczne) od godz. 19 wieczorem do 7 ra-no następnego dnia, natomiast w weekendy od godz. 7 ra-no w sobotę do godz. 7 rano w poniedziałek”. n

Nocna opieka

stomatologiczna

w Bydgoszczy

Zgodnie z art. 1 ustawy z dnia 14 czerwca 2012 r. o�zmianie�ustawy o dzia-łalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z dnia 29 czerwca 2012 r.)termin, w którym lekarze prowadzący praktyki są zobowiązani do do-konania zmian w rejestrze praktyk prowadzonym przez Bydgoską IzbęLekarską, został przesunięty do końca roku 2012:

Art.1. pkt.49 w art. 208 ust. 2 otrzymuje brzmienie: „Osoby wykonujące za-wód medyczny w ramach praktyki zawodowej dostosują swoją działalność doprzepisów ustawy w terminie do dnia 31 grudnia 2012 r.”

Przypominamy, iż obowiązek ten przede wszystkim dotyczy lekarzy, którzywcześniej prowadzili praktyki w miejscu wezwania i na ich podstawie prowadzilidziałalność leczniczą w ramach zawartych umów cywilno-prawnych. Nowa usta-wa o działalności leczniczej nie pozwala na wykonywanie praktyki wyłącznie nawezwanie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego (zakładzie opieki zdrowotnej).Ustawa o działalności leczniczej wprowadziła obowiązek rejestracji w takim wy-padku praktyki wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego.

Organ prowadzący rejestr obowiązany jest dokonać wpisu do reje-stru oraz wydać zaświadczenie o wpisie w terminie 30 dni od dnia wpły-wu wniosku, w związku z czym należy złożyć wniosek o zmianę w ter-minie do 30 listopada 2012 r.

Wnioski oraz wykaz wymaganych dokumentów znajdują się na stroniewww.bil.org.pl w zakładce PRAKTYKI. W przypadku pytań prosimy o kontaktpod numerem telefonu 52�346 00 84 wew. 13 p. Luiza Domka lub na adres [email protected]

Termin obowiązkowychzmian w rejestrzeprzedłużony do końca roku

Kujawsko-Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdro-wia zdecydował się przywrócić kontrakty połowie poradni, z którymi z po-czątkiem maja je rozwiązał.

Jak wcześniej informowaliśmy, kontrolerzy NFZ zadecydowali by zerwać umo-wy z 38 poradniami specjalistycznymi w naszym województwie. Głównym po-wodem, jak tłumaczy ubezpieczyciel, do podjęcia tak zdecydowanych działańbyła nieobecność specjalisty w godzinach określonych w kontrakcie zawartymz NFZ. Po rozpatrzeniu zażaleń, które wpłynęły od poradni, Fundusz z niektórychswoich decyzji się wycofał. „Dotyczy to tych świadczeniodawców, którzy w spo-sób najbardziej przekonujący udowodnili, iż uchybienia wykazane przez naszychkontrolerów zostały bezzwłocznie usunięte oraz zadeklarowali, iż podobne przy-padki nigdy już nie będą miały miejsca. Traktujemy te zapewniania jako wia-rygodne. – mówi rzecznik NFZ Jan Raszeja – Jednocześnie informujemy, żecofnięcie decyzji o wypowiedzeniu kontraktu nie jest równoznaczne z niewy-ciąganiem jakichkolwiek konsekwencji wobec świadczeniodawców, którzy do-puścili się uchybień, ponieważ nałożone zostały na nich – przewidziane prze-pisami – kary umowne”. Kary mają sięgać 2 proc. równowartości kontraktu.

a.b.

Zerwane kontrakty przywrócone

Celem przedsięwzięcia jest zwiększenie wczesnej wykry-walności tętniaków aorty brzusznej i co się z tym wiąże –zmniejszenie śmiertelności związanej z pękniętym tętnia-kiem. Na razie dane epidemiologiczne nie napawają opty-mizmem – współczynnik umieralności u pacjentów z pęk-niętym tętniakiem aorty brzusznej wynosi aż 65 procent,a około połowa zgonów następuje zanim pacjent dotrze nasale operacyjną.

Programem zostaną objęci mężczyźni z kujawsko-po-morskiego palący papierosy, w wieku 65 lat – u których praw-dopodobieństwo wystąpienia schorzenia jest najwyższe.Osoby wybrane przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnejbędą zapraszane do udziału w badaniu przesiewowym USG.Pacjenci, u których badanie wykryje średnicę aorty powy-żej 3 cm zostaną skierowani na kolejne badania kontrolnelub do specjalisty chirurgii naczyniowej.

Przedsięwzięcie będzie koordynował Szpital Uniwer-sytecki nr 1 im. dr Antoniego Jurasza w Bydgoszczy. Po-kieruje nim profesor Arkadiusz Jawień, który sprawowałpieczę także nad pilotażowym programem badań profi-laktycznych w kierunku tętniaka aorty brzusznej w 2009roku. Pierwsi realizatorzy badań już zostali wyłonieni.W tym roku na realizację przedsięwzięcia Urząd Mar-szałkowski przeznaczył 100 tysięcy złotych. n

Rusza program

wczesnego wykrywania

tętniaków aorty brzusznej

WYDAWCA: Bydgoska Izba Lekarska,

85-681 Bydgoszcz, ul. Powstańców Warszawy 11;

telefony: 52 3460084, 52 3460780;

Numer konta BIL: PKO BP II O/Bydgoszcz

95102014750000830200191197;

e-mail: [email protected]; http://www.bil.org.pl• Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej:

e-mail: [email protected] tel. 52 3461257

• Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy i lekarzy

dentystów: lek. med. Włodzimierz Kasierski 604406240

RADA PROGRAMOWA: Przewodniczący: dr n. med. Wojciech Szczęsny;wiceprzewodniczący: dr n. med. Witold Hryncewicz; członkowie Rady:prof. Aleksander Araszkiewicz, red. mgr Agnieszka Banach, red. mgr TeodoraBogdańska, lek. Mieczysław Boguszyński, dr n. med. Mał gorzata Czajkowska-Ma linowska, dr n. med. Marek Jurgowiak, lek. Józef Karwowski, dr n. med.Jerzy Kochan, dr n. med. Andrzej Martynowski, lek. dent. Marek Rogowski.

CZEKAMY na Państwa opinie, uwagi i propozycje! Przewodniczący RadyProgramowej: Wojciech Szczęsny, tel. 602 395 654; redaktor naczelny:Teodora Bogdańska tel. 52 34607 85, 696016262; redaktor: Agnieszka [email protected]

Redakcja: e-mail: [email protected], [email protected] tel. 52 346 07 85

n DRUK: ABEDIK, Bydgoszcz tel. 52 3700710 n SKŁAD: MAGRAF, Bydgoszcz tel. 52 3791435

TUCHOLA ŚWIECIE

BYDGOSZCZ

SĘPÓLNO

NAKŁO

ŻNIN INOWROCŁAW

MOGILNO

B I U L E T Y N B Y D G O S K I E J I Z B Y L E K A R S K I E J

PRIMUM NON NOCERE 8–9/2012 3

n Akcja prowadzona przez lekarzyw proteście przeciwko obowiązującymprzepisom regulującym zasady ordynacjii refundacji leków oraz niekorzystnymumowom zawieranym z NFZ na wypisy-wanie leków refundowanych – zostałaprzez NRL przerwana po kilku dniach(trwała od 1 do 6 lipca). Dlaczego?

Decyzją Naczelnej Rady Lekarskiej zostałanie przerwana, lecz zawieszona. Powodów by-ło kilka: po pierwsze członkowie NRL stwier-dzili, że dłuższe jej prowadzenie leży przedewszystkim w interesie Narodowego FunduszuZdrowia, który na wypisywaniu przez lekarzyleków na 100 proc. tylko korzysta. Kolejnympowodem były niedogodności, które w związ-ku z protestem spotykały chorych, a także tro-ska o lekarzy zatrudnionych na umowacho pracę i kontraktach, którzy bali się wypisy-wać pełnopłatne recepty spodziewając się re-strykcji – zwolnień z pracy czy innych kar na-kładanych przez pracodawców. Istotnymczynnikiem, który skłonił nas do zawieszeniaakcji była też propozycja Buisness Center Club,który zaoferował pomoc w organizacji mediacjimiędzy lekarzami a NFZ, co miałoby skutko-wać skonstruowaniem umów satysfakcjonu-jących obie strony. Myślę, że akcja byłaby sku-teczna i trwałaby bardzo krótko, gdyby wzię-ło w niej udział ponad 80% lekarzy. Wówczasprawo bardzo szybko zostałoby zmienione,a lekarze mogliby pracować spokojnie. Wbrewpanującej powszechnie opinii o potężnej so-lidarności zawodowej wśród lekarzy, uważamże świadomość wspólnoty interesów jestjeszcze bardzo niska.

n Umowa z NFZ, pozwalająca leka-rzowi na wypisywanie leków refundowa-nych, została przez nową prezes Fundu-szu – jak sama mówi – zmieniona w spo-sób uwzględniający większość postulatówśrodowiska lekarskiego. Stało się to jesz-cze przed 1 lipca, dokładnie 30 czerwca,ale protest i tak się rozpoczął…

Nadal nie uwzględnione zostały wszyst-kie postulaty środowiska lekarskiego – m.in.w dalszym ciągu NFZ może nas ukarać za„nieprawidłowo wystawioną receptę” – co-kolwiek to oznacza, nadal musimy też okre-ślać poziom refundacji na recepcie. Ktoś ob-liczył, że za jedną receptę NFZ może nało-żyć kar za 600 zł – 10 źle wypisanych receptto już 6 tys.! Umowa jest w dalszym ciągu nie-precyzyjna i może zagrażać lekarzom, dla-tego muszą zachować szczególną staran-ność przy wypisywaniu recept na leki re-

fundowane. Tymczasem wielu moich kole-gów nie wie i nie interesuje się w jaki sposóbpowinna być prowadzona dokumentacjamedyczna, by nie narazić się na ewentual-ną karę wymierzoną przez NFZ. To zdu-miewające i przerażające, jak powszechnajest ta niewiedza. Lekarze robią podstawo-we błędy, np. nie zaznaczają w dokumentacji,że została wypisana recepta na określonąliczbę leków, nie zapisują dawkowania – cojuż może być podstawą do upomnienia sięo zwrot refundacji przez NFZ. Pani Agniesz-ka Pachciarz obiecuje, że za błahe przewi-nienia kary nie będzie, ale czym jest błaheprzewinienie, a czym poważne, to kwestia su-biektywnej oceny. Można się więc spodzie-wać, że to czy lekarz poniesie karę będziezależało od widzimisię i emocji dyrektorówregionalnych oddziałów Funduszu. Nie ukry-wam, że narastająca dziura w budżecieNFZ może zaostrzyć kryteria oceny admini-stracyjnej pracy lekarza.

n Protest jest zawieszony, czy izbynadal będą zabiegać o to, by złe dla le-karzy prawo zmienić? Jak wiemy napropozycję Business Center Club, którychciał doprowadzić do negocjacji międzyNFZ a lekarzami prezes Agnieszka Pach-ciarz się nie zgodziła.

Naszym celem jest zminimalizowanie ob-ciążeń administracyjnych lekarzy. Chcemyprzede wszystkim leczyć, a nie sprawdzaćstopnie refundacji, czy potwierdzać ubez-pieczenie pacjenta. Nie przestaniemy teżprzestrzegać lekarzy, którzy na podpisanieumowy z NFZ się zdecydowali, przed bez-troską przy wypisywaniu recept refundowa-nych – bo może to ich drogo kosztować.

n Wróćmy do przebiegu protestu. Py-taliście Państwo lekarzy na stronie inter-netowej BIL, czy w związku z tym, że niewypisywali recept refundowanych spo-tkały ich jakieś szykany? Ktoś się zgłosiłdo izby? Czy słyszał Pan o lekarzach, któ-rzy z tego powodu mieli nieprzyjemności?

Na terenie naszej Izby mieliśmy do czy-nienia z zastraszaniem lekarzy, którzy receptrefundowanych nie wypisywali. W wielu jed-nostkach menadżerowie, czy dyrektorzy teżostrzegali swoich pracowników przed przy-stąpieniem do protestu. Do naszej Izby nikt,kto był prześladowany, jednak się nie zgło-sił. Wiem, że w Polsce zdarzały się sytuacje,w których udział lekarza w akcji protestacyj-nej stał się okazją do zwolnienia go z pracy.

Nadal czekamy na sygnały od lekarzy, któ-rzy z powodu wystawiania recept bez refun-dacji byli szykanowani – będziemy się staralitakim osobom pomóc.

n W czasie protestu niektórzy pra-codawcy podpisali porozumienia z NFZws. recept refundowanych – gdy choryotrzymał w protestującej placówce re-ceptę pełnopłatną, mógł zgłosić się z niądo placówki z porozumieniem i wymienićją na refundowaną. Po przekazaniu re-cepty 100 proc. Funduszowi taka jed-nostka miała otrzymać nawet wynagro-dzenie. Napisał Pan do tych placó-wek, m.in. był to Biziel i Fundacja Zdro-wie dla Ciebie, listy krytykujące tego ro-dzaju postępowanie.

Wielu świadczeniodawców skarży się nadyktat NFZ przy zawieraniu kontraktów nausługi medyczne, tymczasem podpisanieporozumień jeszcze bardziej wzmocniło mo-nopolistyczną pozycję Funduszu. Nie rozu-miem ich decyzji. Napisałem do jednostek,które umowę z NFZ popisały, ale nie uzy-skałem odpowiedzi, dlaczego zdecydowałysię na działania w tak oczywisty sposóbkrzywdzące środowisko lekarskie. JedynieSzpital Zakaźny przysłał pismo z przeprosi-nami, że porozumienie podpisał. Inna spra-wa, że zawieranie takich umów w ogóle by-ło bezprawne, co potwierdzali prawnicy.

n Różnie na protest reagowali sami le-karze. Nie wszyscy oceniali go pozy-tywnie. Chyba najbardziej dosadnie wy-raził się o akcji na łamach „Expressu” dok-tor Włodzisław Giziński, bydgoski radnyi współwłaściciel prywatnego szpitala. Ko-mentował, że protest jest społecznieszkodliwy, bo budzi powszechny lęki kompromituje środowisko lekarskie,działa na szkodę pacjentów. „Hasła, któ-rymi się dziś protestujący posługują, sąpropagandowe. – mówił – Jeśli ktośchce się upodobnić do najgorszego ga-tunku kibica, niech rzuca jajami, niech pa-li opony.”

Większość kolegów lekarzy, a nawet pa-cjentów mimo niedogodności uważało, że pro-test jest słuszny. Na terenie naszego woje-wództwa w proteście wzięło udział 5,5 tysią-ca lekarzy, w większości z praktyk prywatnych.Lekarze zatrudnieni w ramach kontraktu, czyetatu w obawie przed sankcjami przyłączyli siędo akcji nielicznie. Nie potępiam ich i rozu-miem. Natomiast argumentów typu „spo-łecznie szkodliwy strajk lub protest” nasłucha-liśmy się przez cały okres stanu wojennegoi później. Najczęściej używane były w celachpropagandowych i w obronie własnych party-kularnych interesów. Na szczęście wielu leka-rzy prowadzących publiczne lub prywatne fir-my nie bało się restrykcji z strony NFZ oraz or-ganu założycielskiego i poparło protest. n

Chcemy przede wszystkim leczyćZ dr n. med. Stanisławem Prywińskim, prezesem Bydgoskiej Izby Lekarskiej

rozmawia Agnieszka Banach

PRIMUM NON NOCERE 8–9/20124

n Panie Profesorze, od września niebędzie Pan już kierował Kliniką Derma-tologii. Złożył Pan rezygnację. Dlaczego?

Rok temu, w lipcu, Klinika zmieniła loka-lizację. Decyzją dyrektora, z obiektu przy Kur-pińskiego przeniesiono nas do pomieszczeńw głównym budynku Szpitala Jurasza. Prze-prowadzka oznaczała dla nas drastyczne po-gorszenie warunków pracy, czego nie potrafięzaakceptować. Apelowałem do władz Col-legium Medicum i dyrekcji Szpitala, by nie za-bierać nam możliwości funkcjonowania na do-tychczasowym poziomie, który przez 10 latbudowałem, ale nie spotkałem się ze zrozu-mieniem.

n Podsumowując: powodem Panaodejścia jest niezgoda na pracę w wa-runkach, które zostały stworzone Klinicepo przeprowadzce do nowych pomiesz-czeń?

Tak. To już nie jest moja Klinika. To nie jestmiejsce, którym mógłbym kierować, ponieważz niczym, poza ograniczeniem liczby łóżek do20, tu się nie zgadzam. Dodam, że wcześniejnikt nie konsultował ze mną jak zorganizowaćpracę Kliniki w nowym miejscu. Nie pytanomnie o zdanie, nie pozwalano brać udziałuw podejmowaniu decyzji związanych z prze-prowadzką. Cały czas powtarzałem, że to cosię dzieje, to nie jest organizacja Kliniki, ale jejdezorganizacja i destrukcja dotychczas ist-niejącej infrastruktury.

n Jaką Klinikę Pan zbudował, jaka jestw obecnych warunkach?

Zastałem Klinikę właściwie bez żadnej pra-cowni z liczbą 91 łóżek. Od razu zreduko-wałem ich ilość do 60, potem do 40, wolnepomieszczenia zamieniając na pracownie kli-niczne i laboratoryjne oraz poradnie. Po-wstawały kolejno: Gabinet Dermatochirurgii,Pracownie: Fotodermatologii i Fototerapii,Dermatopatologii, Immunodermatologii, Aler-gologii Dermatologicznej, Dermatoskopii,Farmakologii Dermatologicznej i USG Skóry,Mikologii i Trichologii oraz Biologii Moleku-larnej.

Wcześniej Klinika dysponowała skromnymwyposażeniem, do tego mało wykorzysty-wanym. Lampa do fototerapii PUVA, używanaprzede wszystkim do leczenia łuszczycy,chłoniaków skóry, bielactwa, miała na swo-im koncie tylko100 godzin pracy, chociaż sta-ła w Klinice od 7 lat! To się od razu zmieni-ło. Sprzęt, którego żywotność ocenia się na

około 500 h trzeba było wymienić już po 2 la-tach! Do ubiegłego roku Pracownia Foto-dermatologii pracowała 3 razy w tygodniu od7 do 18, a 3 razy, łącznie z sobotą, od 7 do13. Sprzęt był wykorzystywany na okrągło.Codziennie przychodziło około 30–40 pa-cjentów. W tej chwili pracownia została prze-niesiona do zakładu rehabilitacji i właściwiestoi niewykorzystana, bo pracuje tylko 5 go-dzin dziennie Nie mamy też kontroli nad jejpracą, ponieważ chorych kieruje na naświe-tlania najczęściej lekarz z poradni, nie mają-cy kontaktu z oddziałem. Funkcjonowanie in-nych pracowni zostało utrudnione albo unie-możliwione. W starym budynku lekarze pro-wadzili tych samych pacjentów na oddziale,a po szpitalu – ambulatoryjnie. Była ciągłośćopieki. Były dyżury. Klinika pracowała 24 go-dziny na dobę.

n Na które pracownie zabrakło miej-sca w nowych warunkach?

Praktycznie przestała funkcjonować Pra-cownia Dermatoskopii i Usg. Nie ma na niągabinetu. Sprzęt do usg jest wstawiony do po-mieszczenia, gdzie nie ma możliwości ba-dania. Dermatoskopy nosimy ze sobą i oglą-damy pacjentów „po kątach”. Dokumentacjajest „w powietrzu”. Na Pracownię Alergolo-gii przeznaczono nam kawałek szafki, bez ga-binetu – nie ma możliwości funkcjonowania.Pracownia Immunodermatologii, stworzonaprzeze mnie od podstaw, wyposażonaw sprzęt (mikroskop i mikrotom) kupiony zapieniądze zarobione z organizacji zjazdów-pozostała jako pracownia uniwersyteckaw obiekcie przy ulicy Kurpińskiego. W starymbudynku została również, wyposażona czę-ściowo siłami uniwersytetu, częściowo apa-raturą zakupioną przez Polskie Towarzy-stwo Dermatologiczne, Pracownia BiologiiMolekularnej Skóry. A więc coś można byłotam zostawić…

n Klinika nie ma dostępu do niektó-rych pracowni, część z nich, jak Pan mó-wi, praktycznie nie jest w stanie funk-cjonować, sprzęt stoi niewykorzystany –wygląda na to, że praca Kliniki zostałamocno zaburzona…

Dotychczasowa organizacja Kliniki zo-stała zupełnie zdezorganizowana. Dermato-logia została rozproszona – na czwartym pię-trze mamy dwa pomieszczenia przychod-niane, jedno zabiegowe i jedno konsultacyj-ne. Z sali operacyjnej, na chirurgii plastycz-

nej, możemy korzystać tylko przez kilka go-dzin we wtorki i środy. Na oddziale nie byłomiejsca na żadną pracownię, bo mieszczą siętu tylko łóżka, pracownie są więc rozrzuco-ne albo nie funkcjonują… Leczymy w takichwarunkach, jakbyśmy byli zwykłym oddzia-łem prowincjonalnym, a do niedawna byliśmyoceniani jako jedna z najlepszych klinik der-matologicznych w Polsce. Ograniczona zo-stała dostępność do diagnostyki dermatolo-gicznej i rozwoju dalszych prac naukowych.Nie umiem tak pracować. Przed przeniesie-niem Kliniki do budynku głównego powia-damiałem Panią Prorektor, dyrekcję Szpita-la, dziekana, pisząc jakie pracownie są ko-nieczne, by nasza Klinika dobrze funkcjono-wała oraz, że brak tych pracowni i poradni cał-kowicie zdezorganizuje pracę usługową, dy-daktyczną i organizację pracy naukowej.I tak się, niestety, stało. →

Na funkcjonowanie w obecnychwarunkach się nie zgadzamZ profesorem Waldemarem Plackiem – kierownikiem Katedry i Kliniki

Dermatologii, Chorób Przenoszonych Drogą Płciową i Immunodermatologii

w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. Jurasza rozmawia Agnieszka Banach

• Prof. Waldemar Placek od 1 październi-ka będzie kierował Katedrą i Kliniką Der-matologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazur-skiego w Olsztynie.• Katedrą i Kliniką Dermatologii, ChoróbPrzenoszonych Drogą Płciową i Immuno-dermatologii w Szpitalu Uniwersyteckimnr 1 kierował od 2001 roku. W tym rokuotrzymał też tytuł profesora zwyczajnego.Po otrzymaniu tytułu profesora był autoremlub współautorem 341 prac w tym prac ory-ginalnych, kazuistycznych i poglądowycho łącznej wartości punktacyjnej KBN/MNiSzW602,500 oraz prac oryginalnych w reno-mowanych czasopismach zagranicznych • Za osiągnięcia dydaktyczno-naukowe byłwielokrotnie odznaczany m.in. przez rektoraUniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.• 8 września 2009 roku został powołanyprzez Ministra Zdrowia w skład zespołu douaktualniania programu specjalizacji w dzie-dzinie dermatologii i wenerologii. • Pełnił obowiązki konsultanta wojewódz-kiego w dziedzinie dermatologii i wenerologiiw województwie warmińsko-mazurskimoraz kujawsko-pomorskim – do 31 września2012. Sprawował też funkcję konsultantakrajowego w dziedzinie dermatologii i we-nerologii.

PRIMUM NON NOCERE 8–9/2012 5

→ n Jaka była odpowiedź na Pana pi-sma?

Prowadzenie oddziału w starym budynkujest za drogie, przeniesiono nas tu tylko nachwilę, a potem będziemy mieli „pałace”. Tyl-ko na razie na te „pałace” się nie zanosi, pó-ki co jesteśmy w „kurnej chacie”…

n W „Wieloletnim programie rozbu-dowy i modernizacji Szpitala Uniwersy-teckiego” jedną z inwestycji ma być wła-śnie nowy budynek, w którym byłobymiejsce na Klinikę Dermatologii. Podob-no w 2015 roku…

Nie wiem. Nie mam żadnych informacjina ten temat. Kiedy na przełomie styczniai lutego próbowałem się dowiedzieć, jakiesą szanse na nową klinikę dermatologii anipani Rektor, ani dyrekcja nie potrafili mi od-powiedzieć. Mówiło się tylko, że gdzieś,kiedyś będziemy musieli się przenieść, alekiedy, gdzie i w jakiej formie – tego nie wia-domo.

n Jak na przeprowadzkę Kliniki re-agują pacjenci?

Oddział łóżkowy tu na pewno wygląda le-piej – świeżo wymalowane ściany, gładkiepodłogi, to pacjenci, którzy byli w starym bu-dynku ocenili na plus, ale po dłuższym po-

bycie na nowym oddziale twierdzą, że podkażdym innym względem tam warunki byłylepsze. Mieliśmy toalety, wanny, prysznice,zapewniona była wszelka intymność. Dys-ponowaliśmy dwoma smarowalniami – osob-no dla kobiet i osobno dla mężczyzn, terazmamy koedukację w jednej. Mieliśmy dwapokoje zabiegowe, sale ćwiczeń dla stu-dentów, gdzie pacjent mógł się rozebrać tyl-ko w obecności badających, nie krępując sięinnych chorych. W starym miejscu oddziałłóżkowy był podzielony na łóżka kobiece, mę-skie i chirurgiczne. Tu nie ma możliwości od-izolowania pacjentów „czystych” – chirur-gicznych od dermatologicznych. To niebez-pieczne. Nie ma też miejsca na odosobnie-nie chorych zakaźnych. Mieliśmy pacjentkęz podejrzeniem choroby zakaźnej i musieli-śmy jedną, dużą salę łóżkową przeznaczyćna jej izolatkę.

n Ważną częścią pracy Kliniki jest na-uczanie studentów? W nowych po-mieszczeniach jest na to miejsce?

Na korytarzu… Najgorzej jest z demon-stracją chorych – jedni przy drugich musząsię rozbierać. Chorzy dermatologiczni wsty-dzą się swoich chorób, krępują się ciałaz licznymi zmianami chorobowymi, czasa-

mi rozpadającymi się, co dla otoczenia mo-że być nie do przyjęcia. Nie chcą, żeby in-ny pacjent na to patrzył. Tymczasem w ta-kich niehumanitarnych warunkach musieli-śmy w zeszłym roku akademickim prowa-dzić ćwiczenia z dermatologii.

n Zgłaszał Pan to władzom uczelni?Od początku zawiadamiałem pana Dzie-

kana, że w nowych pomieszczeniach nie mamiejsca na prawidłową dydaktykę. Nie re-agował, dopiero we wrześniu 2011, zapytał:dlaczego wcześniej tego nie zgłaszałem…W Klinice nie mamy teraz dyżurów, co stwa-rza kolejny problem – kłopoty ze szkoleniemrezydentów, którzy podczas całego szkole-nia muszą odbyć 105 dyżurów. Zgłaszałemto dyrekcji – bez reakcji.

n Nie żal Panu zostawiać Kliniki po11. latach pracy?

Żal, ale musiałem podjąć taką decyzję. Je-stem człowiekiem czynu, lubię tworzyć, nieniszczyć. Nie jestem kłótliwy – jeżeli nie mo-gę polubownie dojść z kimś do konsensusu,to się usuwam i szukam nowego miejsca.Chcę pracować tam, gdzie jestem lubiany,w środowisku, które akceptuję. Na funkcjo-nowanie w obecnych warunkach się niezgadzam – dlatego odchodzę.

Zapadł pierwszy wyrok WojewódzkiejKomisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Me-dycznych (13.6.2012 r.) – Biziel winny zda-rzenia medycznego. Szpital ma zapłacićodszkodowanie rodzinie pacjentki.

Sprawa dotyczy kobiety z rozsianą cho-robą nowotworową (m.in. z przerzutami domózgu), która na początku roku zgłosiła sięna izbę przyjęć Szpitala Uniwersyteckiegonr 1 z urazem głowy. Po badaniu tomo-graficznym stwierdzającym krwiaka mózgulekarz, po opatrzeniu, wysyła pacjentkę dodomu. Po kilku godzinach, z objawami pa-daczki, rodzina przywozi chorą ponow-nie. Szpital po kilku dniach ją operuje. Podwóch dniach kobieta umiera.

Komisja po zbadaniu sprawy orzekła, że Bi-ziel odsyłając kobietę z krwiakiem mózgu dodomu nie zachował się prawidłowo, przepro-wadzając nieodpowiednie postępowanie me-dyczne, co doprowadziło do zgonu pacjentki.

Szpital już złożył wniosek o ponownerozpatrzenie sprawy przez Komisję. Piszew nim m.in., że nie doszło do zdarzenia me-dycznego, ponieważ Komisja nie dowiodłazwiązku z podjętymi przez lecznicę działaniamileczniczymi a śmiercią kobiety. To mogłabywykazać sekcja zwłok, ale od niej rodzinazmarłej odstąpiła, nie roszcząc pretensji do po-stępowania leczniczego. Pierwszy raz od-woławcza Komisja Orzekająca spotkała się 8sierpnia br. Ostatecznie sprawa rozstrzygniesię już po zamknięciu tego numeru PNN.

Maksymalna kwota odszkodowania narzecz rodziny pacjentki, jaką może zapłacićBiziel w wyniku niekorzystnego dla siebieorzeczenia Komisji – to 300 tys. zł. Szpitalmusiałby ją wysupłać z własnego budżetu,ponieważ od zdarzeń medycznych się nieubezpieczył. Bardzo prawdopodobne jest, żenawet przy utrzymaniu niekorzystnego dlaplacówki orzeczenia lecznica i tak nie zgo-dzi się na wypłacenie odszkodowania,a sprawa ostatecznie znajdzie się w sądzie.

Więcej o sprawie i o tym jak działa Wo-jewódzka Komisja ds. Orzekania o Zdarze-niach Medycznych w kolejnym numerze Pri-

mum non nocere – w rozmowie z przewod-niczącym Komisji mec. Piotrem Kulikiem.

a.b.

Komisja orzekła w sprawie Biziela

W dniu 7 sierpnia 2012 przed Sądem Pracy w Bydgoszczy wygra-łem sprawę o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia zatrudnieniaw Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza. Zatrudnienie było ogra-niczone głównie do usługowej pracy w poradni neurochirurgicznej je-den raz w tygodniu. Treść wypowiedzenia podpisał dyrektor do sprawlecznictwa, powołując się na tak zwane przyczyny ekonomiczne, niebacząc na to, że zwalnia doświadczonego pracownika z 34-letnim sta-żem pracy, ani na to, że jednocześnie przyjmuje innego, oferując wy-nagrodzenie wielokrotnie wyższe. Ciekawa była argumentacja przed-

stawiana przez pełnomocnika strony pozwanej, czyli Zarządu – spe-cjalistę z wyjątkowo długim stażem pracy i doświadczeniem zastą-pi rezydent, natomiast jego praca w poradni jest nieopłacalna, bo ge-neruje koszty między innymi pracy pielęgniarek i prądu (!).

Jednocześnie przed tym samym sądem toczy się proces o usta-lenie rzeczywistego stosunku pracy od dnia 1 marca 2011 roku, kie-dy to pozbawiono mnie kierownictwa Katedry i Kliniki Neurochirurgiibez wypowiedzenia warunków pracy.

Wojciech Beuth (tytuł od redakcji)

Ad vocem

Wygrałem w Sądzie Pracy

PRIMUM NON NOCERE 8–9/20126

W kwietniu 2012 tytuł profesora nauk me-dycznych uzyskał dr hab. n. med. Woj-ciech Hagner, kierownik Katedry i Klini-ki Rehabilitacji na Wydziale Nauk o Zdro-wiu Collegium Medicum w BydgoszczyUMK w Toruniu.

Profesor Wojciech Hagner urodził się23 maja 1952 roku w Bydgoszczy. Jest ab-solwentem Wydziału Lekarskiego Akade-mii Medycznej w Poznaniu. Studia ukończyłw 1977 r. W 1980 roku uzyskał I stopień specjalizacji z chirurgii ura-zowo-ortopedycznej, a w 1986 roku II stopień specjalizacji w zakre-sie rehabilitacji medycznej. W 1993 roku uzyskał II stopień specjali-zacji w zakresie chirurgii urazowo-ortopedycznej, a w 2000 roku II sto-pień specjalizacji z medycyny sportowej.

Od 2000 roku pracuje na stanowisku kierownika Katedry i ZakładuKinezyterapii i Masażu Leczniczego Akademii Medycznej w Byd-goszczy, który zorganizował od podstaw.

W 1984 roku uzyskał stopień doktora nauk medycznych, a w 2002roku stopień doktora habilitowanego na podstawie rozprawy habili-tacyjnej pt: „Wpływ rehabilitacji na funkcję stawu kolanowego po re-konstrukcji operacyjnej więzadła krzyżowego przedniego”. W 2004roku został minowany profesorem nadzwyczajnym w Akademii Me-dycznej w Bydgoszczy. Od 2006 roku jest kierownikiem Katedry i Kli-niki Rehabilitacji Collegium Medicum w Bydgoszczy.

W latach 2005–2008 pełnił funkcje prodziekana Wydziału Na-uk o Zdrowiu Collegium Medicum w Bydgoszczy. Od 2008 roku peł-ni funkcję eksperta Państwowej Komisji Akredytacyjnej w Warszawie.

Profesor Wojciech Hagner prowadzi wykłady, seminaria i ćwiczeniaw zakresie rehabilitacji ogólnej, neurorehabilitacji, kinezyterapii, ma-sażu leczniczego, terapii manualnej i rehabilitacji ortopedycznej zestudentami Wydziału Lekarskiego oraz Wydziału Nauk o Zdrowiu kie-runków: fizjoterapia, pielęgniarstwo i kosmetologia.

Zainteresowania badawcze Profesora koncentrują się wokół no-woczesnych metod leczenia neurorehabilitacyjnego i jakości życia pa-cjentów po urazach czaszkowo-mózgowych, rdzenia kręgowego i uda-rów mózgu.

Nominacja profesorska

Kierownik Kliniki Alergologii, Immunologii Klinicznej i Chorób We-wnętrznych Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. J. Biziela – prof.dr hab. n. med. Zbigniew Bartuzi – został wyróżniony przez mar-szałka województwa kujawsko-pomorskiego, za szczególne doko-nania służące rozwojowi i promocji naszego regionu. Klinika pro-wadzona przez profesora Bartuziego jest jednym z najnowocze-śniejszych ośrodków tego typu w Polsce. Profesor Zbigniew Bartu-zi jest konsultantem wojewódzkim w zakresie alergologii i członkiemZarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

Nagrodę, w kategorii „Ochrona Zdrowia” – za wybitne osią-gnięcia we wprowadzaniu nowoczesnych metod diagnostycznychi terapeutycznych” – Profesor odebrał z rąk marszałka Piotra Cał-beckiego, podczas uroczystej gali, 19 czerwca, w Dworze Artusaw Toruniu.

Nagroda za wybitneosiągnięcia

W gościnnych progach Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiegopo raz kolejny spotkali się reprezentujący różne specjalizacje me-dyczne pasjonaci ultrasonografii z terenu całej Polski oraz zapro-szeni goście z Europy i reszty świata. Zgromadził ich XI Zjazd Na-ukowy Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego (31.05–02.06.2012). Po raz pierwszy w prace Zjazdu czynnie włączyły siękatedry i kliniki wydziałów medycyny weterynaryjnej, podkreślającolbrzymią rolę ultrasonografii w swojej działalności diagnostycz-nej i naukowej.

W pierwszym dniu Zjazdu przy-znano nagrody i odznaczenia za-służonym dla rozwoju polskiej ul-trasonografii. Doceniono wkładlekarzy z naszego regionu – przy-znając zaszczytny tytuł Honoro-wego Członka Polskiego Towa-rzystwa Ultrasonograficznegodr n. med. Januszowi Tylocho-wi z Katedry i Kliniki Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Dziecięcej, zeSzpitala Uniwersyteckiego nr 1 Collegium Medicum w Bydgoszczy,a medalem „Za zasługi dla Polskiego Towarzystwa Ultrasonogra-ficznego” wyróżniona została lek. med. Wiesława Czarra-Głowackaz Poradni Preluksacyjnej NZOZ-u"INTERCOR" w Bydgoszczy. War-to dodać, że medale są przy-znawane przez PTU niezwykle„oszczędnie”. W prawie 30 letnimokresie działalności PTU – przy-znano dotąd tylko 16. medali! Przy-pominamy, że takim samym od-znaczeniem dwa lata temuzostał też wyróżniony dok-tor Janusz Tyloch.

Miło nam, że doce-niono naszych Kolegów!

b.b.

Zasłużonym dla rozwojupolskiej ultrasonografii

PRIMUM NON NOCERE 8–9/2012 7

Podczas XVIII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Chirurgii On-kologicznej (Warszawa 24–26 maja) władzę w Polskim Towa-rzystwie Chirurgii Onkologicznej, na dwuletnią kadencję, uroczyścieobjął nowy prezes – prof. Wojciech Zegarski.

Prof. Zegarski pracuje w Centrum Onkologii w Bydgoszczy, gdziekieruje Oddziałem Klinicznym Chirurgii Onkologicznej. Jednostkaspecjalizuje się w operacjach chirurgiczno-onkologicznych jelita gru-bego, odbytnicy, układu moczowego, przewodu pokarmowego,w tym trzustki i wątroby, tarczycy, skóry i tkanek miękkich.

W trakcie trwania Zjazdu dokonano także wyboru nowego pre-zesa elekta – został nim prof. Piotr Rutkowski oraz udzielono ab-solutorium ustępującemu Zarządowi, którym w kadencji 2010–2012 kierował prezes prof. Woj-ciech Polkowski. W Zjeździe uczestniczyło ponad 500 delegatów ze wszystkich ośrodków on-kologicznych w Polsce oraz wielu gości zagranicznych.

Podczas Walnego Zgromadzenia PTChO, przegłosowano kandydaturę dr. n. med. ZbigniewaPawłowicza, dyrektora bydgoskiego Centrum Onkologii na Członka Honorowego TowarzystwaChirurgii Onkologicznej. Zatwierdzono także lokalizację następnych spotkań – w 2013 roku w Gdań-sku i w 2014 – jubileuszowy XX Zjazd Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej – w Bydgoszczy.

Nowy prezes Polskiego TowarzystwaChirurgii Onkologicznej

XIV Zjazd i XXVI Konferencja Naukowo-Szkoleniowa PolskiegoTowarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego w Ja-chrance (18–20.05.2012) zgromadziły rekordową liczbę440 uczestników z 5 kontynentów. Wśród nich znaleźli sięrównież przedstawiciele naszego regionu. Zespół z Byd-goszczy: mgr Grażyna Goszka, dr Marek Kretowicz, dr An-

drzej Brymora, dr Mariusz Flisiński, dr Marlena Jakub-

czyk, dr Anna Stefańska, prof. Grażyna Odrowąż-Syp-

niewska i prof. Jacek Manitius – został nagrodzony za naj-lepszą pracę „Analiza wpływu dziennego spożycia fruktozyna funkcję nerek i skuteczność leczenia nadciśnienia tętniczego u pacjentów z przewlekłąchoroba nerek, nadciśnieniem tętniczym, z prawidłową tolerancją węglowodanów”.

Serdecznie gratulujemy!

Najlepsza praca zjazdowa

Małgorzata Korcyl uzyskała najlepszy wy-nik w wiosennej sesji Lekarskiego EgzaminuPaństwowego –160 pkt na 200 możliwych(80 proc.)! Dobry wynik egzaminu „doceniła”Okręgowa Rada Bydgoskiej Izby Lekarskiej,która od 2008 roku honoruje członków BILz najlepszym wynikiem LEP-u i LDEP-u.Prezes BIL Stanisław Prywiński wręczył pa-ni doktor dyplom i 1500 zł nagrody. Młodalekarka otrzymała też zaproszenie na przy-szłoroczną „Medyczną noc w Operze”.

Małgorzata Korcyl jest bydgoszczanką,ukończyła Collegium Medium UMK ze śred-nią ocen 4,56. Aktualnie odbywa staż w Szpi-talu Miejskim w Bydgoszczy. n

Wyróżniona za LEP

20–21 września 2012 r.

l III Forum Marketingu i PR w Ochronie Zdrowia

21–22 września 2012 r.

l 26 Konferencja Sekcji Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Polskiego TowarzystwaPsychiatrycznego

27–29 września 2012 r.

l XIX Zjazd PolskiegoTowarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych

4–6 października 2012 r.

l IV Kongres Naukowo-szkoleniowy Polskiego TowarzystwaLeczenia Ran

5–6 października 2012 r.

l III Kongres Top Nephrological TrendsAktualności Nefrologiczne

13 października 2012 r.

l Cukrzyca i chorobywspółistniejąceInterdyscyplinarne spojrzenie na codzienneproblemy diabetologii

Termedia sp. z o.o. ul. Kleeberga 2 • 61–615 Poznań,

tel./faks +48 61 656 22 00 [email protected]

www.termedia.pl

Termediazaprasza

PRIMUM NON NOCERE 8–9/20128

Ciekawi świata, z roku na rok coraz czę-ściej podróżujemy, najczęściej wybiera-jąc gorące kraje. Największą popularno-ścią wśród Polaków cieszy się Egipt, Tu-nezja, Turcja, Kenia, Meksyk czy Indie. Sąto miejsca najczęściej o niskim standar-dzie higienicznym, szczególnie niebez-pieczne ze względu na choroby zakaźnejak: biegunka podróżnych, błonica, durbrzuszny, wirusowe zapalenie wątroby ty-pu A i B, gorączka krwotoczna, choleraczy grzybice.

„Zemsta faraona” w Egipcie, „klątwaAzteków” w Ameryce Południowej,

czy „Zemsta Montezumy” w AmeryceŚrodkowej, to nic innego jak biegunka, któ-ra najczęściej wywoływana jest przez pa-łeczki jelitowe tj. Escherichia coli (zwłasz-cza szczepy enteropatogenne, ETEC),Salmonella spp., Yersinia spp, Campylo-bacter spp., czy Shigella spp. Podczas po-bytu w tropikach do zakażenia pałeczka-mi jelitowymi dochodzi poprzez spożyciesurowych warzyw, mięsa, picie nieprze-gotowanej wody.

Skażona woda to również źródło zaka-żeń Vibrio cholerea. Przecinkowiec ten wy-wołuje cholerę, tak często spotykanąw Ameryce Południowej, Bangladeszu orazw Indiach.

Relaksacyjne spacery „boso” po podmokłychterenach czy korzystanie z kąpielisk w bliskiejodległości od wodopojów zwierząt niesie ryzykowystąpienia leptospirozy. Jest to choroba od-zwierzęca wywoływana przez Leptospira in-terrogans. Do zakażenia dochodzi przez wodęzanieczyszczoną moczem gryzoni (np. podczaskąpieli, jedząc skażone warzywa) lub bezpo-średni kontakt z tkankami bakterionośnych gry-zoni (przez uszkodzoną skórę).

N iebezpieczne pod względem zdrowot-nym stają się również wyjazdy w da-

lekie kraje w celach przeprowadzenia ope-racji plastycznych. Zabiegi tego typu mającena celu upiększanie wykonywane są tam ru-tynowo i to, co kusi najbardziej turystów, zaniewielkie pieniądze. Niestety, stan higie-niczny podczas operacji, jak i w czasie re-konwalescencji pozostawia wiele do ży-czenia. Przykładem mogą być szczepyNDM-1. Bakterie te oporne są na prawiewszystkie antybiotyki, w tym również na kar-bapenemy – antybiotyki ostatniej szansy.Szczepy te po raz pierwszy zidentyfikowa-no w New Delhi oraz w Pakistanie. Dziękiturystom izolowano je również Wielkiej

Brytanii, w Belgii (przypadek śmiertelny),w Kanadzie, w Szwecji, w Stanach Zjed-noczonych, w Holandii i w Austrii, Grecji orazwe Francji.

K olejną niemiłą pamiątką z tropików mo-gą być grzybice wywoływane przez

grzyby dimorficzne niespotykane na co-dzień w naszym klimacie, wywołujące grzy-bice układowe. Zaliczamy do nich: Sporothrixschenckii wywołujący sporotrychozę. Grzy-by te występują w glebie, na szczątkach ro-ślin (w rozkładającym się materiale roślinnymnp. drewnie) na obszarach tropikalnych,subtropikalnych, w południowych terenachUSA, Japonii oraz Australii. Wrotami zaka-żeń są rany powstałe w wyniku urazówmechanicznych. W rejonach takich jak:środkowe i wschodnie tereny USA, Amery-ka Środkowa i Południowa, Afryka, DalekiWschód dominuje Histoplasma capsulatumodpowiedzialna za histoplasmozę. Rezer-wuarem tych grzybów dimorficznych jest gle-ba zanieczyszczona odchodami ptakówi nietoperzy. Do zakażenia dochodzi na dro-dze wziewnej, (np. podczas zwiedzania kur-ników lub jaskiń zamieszkałych przez nie-toperzy).

Kolejną grzybicą o której warto wspomniećjest kokcydoidomikoza (czynnikiem etiolo-gicznym jest Coccidioides immitis). Grzyby tewystępują najczęściej w glebie na półpu-stynnych terenach Ameryki Północnej, Środ-kowej i Południowej. Największe stężenie za-rodników obserwuje się w powietrzu atmos-ferycznym, zwłaszcza podczas burz pyło-wych, podczas których obserwuje się zwięk-szoną liczbę zachorowań.

Afryka, Ameryka Łacińska to obszarygdzie występują grzyby Zygomycetes. To bar-dzo liczna gruba różnych rodzajów grzybówwywołujących grzybice podskórne (obja-wiające się niebolesnymi, twardymi, dobrzeodgraniczonymi obrzękami).

Trichophyton concentricum to dermatofi-ty odpowiedzialne za grzybicę skóry, która zewzględu na charakterystyczne objawy kli-niczne nosi nazwę grzybicy dachówkowatejlub łuskowatej. Grzyby te występują wyłączniew klimacie tropikalnym (wyspy Oceanu Spo-kojnego i Archipelagu Malajskiego, Indie,Ameryka Środkowa).

Należy również pamiętać, że hotele, bro-dziki, baseny, natryski zaliczane są do po-tencjalnych źródeł zakażeń grzybicą stóp wy-woływanej przez Trichophyton rubrum,T. mentagrophytes var. granulosum czyT. mentagrophytes var. interdigitale.

W krajach tropikalnych należy pamiętaćtakże o zakażeniach wirusowych, do któ-

rych może dojść w wyniku otarcia naskórka,kontaktu z krwią (wykonywanie tatuaży), naskutek ugryzienia przez insekty, przez drogi od-dechowe (ortomykso-, paramykso-, rinowiru-sy), przez przewód pokarmowy (poliowirus, en-terowirusy, rotawirusy) oraz układ moczowo-płciowy (HIV, HBV, HHV, HPV).

Wirusowe zapalenie wątroby wywoływa-ne są przez hepatotropowe wirusy, które sze-rzą się drogą pokarmową (HAV i HEV) orazdrogą parenteralną (HBV, HCV, HDV). Obja-wy choroby związane są z uszkodzeniem wą-troby (wzrost aktywności transaminaz, żół-taczka).

Najczęściej wirusowe zapalenie wątro-by typu A występuje na terenach o złym sta-nie sanitarnym i higienicznym. Bardzo wy-soką endemiczność stwierdza się na ob-szarach Afryki, Azji, Ameryki Południoweji Środkowej. Rezerwuarem HAV są ludzie,szympansy i marmosety. Do zakażenia do-chodzi w wyniku spożycia niepoddanych ob-róbce termicznej warzyw, owoców, owocówmorza oraz skażonej wody. Należy pamię-tać, że wirus ten jest inaktywowany przezautoklawowanie, gotowanie, promieniowa-nie UV oraz środki dezynfekcyjne zawiera-jące chlor.

Zakażenia HAV stanowią 60,0% wszyst-kich przypadków wirusowego zapalenia wą-troby na świecie. W Polsce liczba zachoro-wać w 2011 roku stanowiła 65 przypadków,z czego w województwie kujawsko–pomor-skim odnotowano cztery.

Wirus HEV wywołuje objawy podobne doHAV. Jest niestabilny i wrażliwy na czynniki śro-dowiska. Źródłem zakażenia są zakażeni ludzie,makaki, marmosety, tamaryny, szympansyoraz świnie, owce i gryzonie. Do zakażenia do-chodzi na drodze pokarmowej – głównie po-przez zakażoną wodę, rzadziej zakażoną żyw-ność czy kontakt bezpośredni. Na wirusowe za-palenie wątroby typu E należy uważać wyjeż-dżając do Afryki, Azji, subkontynentu indyj-skiego, Ameryki Południowej czy Środkowej.

Zachorowania na WZW typu B występująna całym świecie. Wirus ten przenoszony jestdrogą krwi, dlatego też podczas wakacyj-nych wypraw należy pamiętać o możliwości za-rażenia się tym wirusem. Szczególną uwagęnależy zwrócić na zabiegi lecznicze wymaga-jące przerwania ciągłości tkanek (np. u sto-matologa) czy zabiegi „upiększające”, takie jakprzekłuwanie ciała, tatuowanie.

Uciążliwe pamiątki z wakacji w tropikach Emilia Ciok-Pater

Dokończenie na str. 13

W tym roku po raz drugi zawitali na Zie-mię Chełmińską lekarze – motocykliści,w większości członkowie Motocyklowe-go Klubu Lekarzy „DoctoRRiders” którypowstał przy Okręgowej Izbie Lekar-skiej w Łodzi i od 2005 roku zrzesza le-karzy – entuzjastów jazdy motocyklem.Oprócz członków Klubu – stałych by-walców tego typu zlotów – pojawili się no-wi koledzy, którzy dopiero co połknęli bak-cyla motocyklizmu i postanowili po razpierwszy zakosztować przyjemności jaz-dy w grupie. Ich uczestnictwo cieszyłow sposób szczególny.

ChełmnoMotoBridge 2012

Chełmińska impreza – MotoBridge – nazwą swą odnosi się do ideimostu.

Organizatorzy – Bożena i Stanisław Leks wraz z synem Piotrem,oraz Hanna Śliwińska, podobnie jak w roku ubiegłym trasę przejaz-du zaplanowali po obu stronach Wisły.

Wisły – która wyznacza granicę działania dwóch izb lekarskich: ku-jawsko-pomorskiej i bydgoskiej.

Wisły, nad którą uczestnicy zlotu przerzucili swój „most” – Moto-Bridge.

Zlot rozpoczął się w piątek, 29 czerwca zwiedzaniem Zamku Krzy-żackiego w Świeciu. Wieczorem, przy doskonałej muzyce toruńskiegozespołu De Bobers dokonała się integracja „starych” z „młodymi”.Nikt nikomu wieku nie liczył, chodziło tu rzecz jasna o staż w moto-cyklizmie.

W sobotę, 30 czerwca, 47 osób na 28 motocyklach wyruszyło zwie-dzać Bory Tucholskie. Trasa przejazdu – łącznie 160 km – wiodła przezelektrownię wodną w miejscowości Żur, Osie, Tleń, rezerwat „Jele-nia Wyspa” w Gołąbku, stanicę wodną w Woziwodzie i akwedukt w Fo-jutowie. Wieczorem, motocyklowa brać lekarska wzięła udział w bie-siadzie przygotowanej przez Zastęp Rycerski w Chełmnie.

Oprócz wyśmienitego jadła oraz demonstracji walk rycerskich i po-kazów ognia, rycerze przygotowali dla gości liczne konkursy, a or-ganizatorzy pomyśleli o symbolicznych nagrodach: chełmińskich mo-netach walentynkowych.

W niedzielę uczestnicy imprezy złożyli kwiaty pod pomnikiem pro-fesora Ludwika Rydygiera w Chełmnie i po spacerze ulicą Grudziądzkąpożegnali się spiesząc do domów na finałowy mecz Mistrzostw Eu-ropy.

Wielu spośród gości deklarowało chęć powrotu do Chełmna w ro-ku przyszłym.

Organizatorzy już dziś zapraszają wszystkich kolegów motocyklistówdo wspólnej zabawy w roku 2013.

Stanisław Leks

Od redakcji: Stanisław Leks jest anestezjologiem, człon-

kiem Kujawsko-Pomorskiej Izby Lekarskiej, pracuje obec-

nie w Szpitalu Specjalistycznym „Matopat” w Toruniu.

Zdjęcia: Hanna Śliwińska

M iło nam poinformować, że 2 czerwcaw Niemczu, w ramach „Biegaj z Victo-

rią”, odbyły się I Otwarte Mistrzostwa Leka-rzy Bydgoskiej Izby Lekarskiej na dystansie10 km. Lekarze wystartowali w koszulkachz napisem „BIL biega” i świetnie promowaliaktywny wypoczynek. W kategorii kobietI miejsce zajęła Monika Szrajda (45:40), na-tomiast w klasyfikacji generalnej biegu miej-sce II. Wśród mężczyzn najlepszy był ArturMieczkowski (43:01), przed Tomaszem Łu-gowskim (44:17), Zbigniewem Kulą (45:32).Tuż za tą trójką na metę przybiegli: BartoszKulas(45:46), Artur Sikora (45:32), KrzysztofKula (47:33), Michał Wawrzyniak (47:51), Pa-

weł Gordon (54:14) i Marek Kubas (56:49). Pobiegu w ramach zespołowej integracji uczest-nicy otrzymali dyplomy i nagrody.

W klasyfikacji drużynowej biegacze BILsklasyfikowani zostali na 5 miejscu (do punk-tacji liczyły się 3 najlepsze wyniki).

Następny oficjalny start drużyny BILw Mistrzostwach Polski Lekarzy w Pół-

maratonie (21,097 km) 15 września w Gnieź-nie. Życzymy wszystkim radosnych przygo-towań do startu. Zachęcamy innych sym-patyków biegania do ujawnienia się i wzmoc-nienia naszej drużyny.

Z koleżeńskim pozdrowieniem Zbigniew Kula

Przed nami półmaraton –15 września w Gnieźnie

Drużyna BIL wystartowała

Trzy stażystki się dobrały, Co uśmiech na twarzach miały, Chcąc pomóc całemu światu – Napisały projekt wolontariatu. Przy wsparciu MSZ-etu polskiego Planują zrobić wiele dobrego. Pracując rano, wieczór i w nocy, Z zapałem nauczą pierwszej pomocy! Spędzając tam 92 doby, Będą leczyć różne choroby: Ostre, przewlekłe, rany, otarcia... Dziewczyny są chyba nie do zdarcia! I to nie są żadne bajki – One jadą na podbój Jamajki!

Ciąg dalszy na str. 18

Dziewczyny polec(z)ą – Jamajka 2012

Po raz pierwszy na terenie naszego województwa, pod egi-dą Bydgoskiej Izby Lekarskiej, odbył się rajd konny lekarzy– Hippokrates (26 maja 2012).

Impreza miała charakter interdyscyplinarny. Zgromadziła nie tyl-ko miłośników jeździectwa. Całkiem liczną grupę stanowili rowerzy-ści. Trasa zarówno jeźdźców, jak i rowerzystów, prowadziła ścieżkamiPuszczy Bydgoskiej.

Konie miały do pokonania odcinek 20 kilometrowy. Droga prowa-dziła przez malownicze dukty leśne o urozmaiconej rzeźbie terenu. Rajd,co prawda, miał charakter współzawodnictwa – ale nie wyścigu! Isto-

tą było zapewnienie jeźdź-cowi przyjemności kon-taktu ze zwierzęciem i na-turą. Ograniczenia regu-laminowe miały zabezpie-czyć konie przed ich ewen-tualnym zbytnim forsowa-niem. Przejazd przez lasodbywał się w dwu- lubtrzyosobowych grupach,wyposażonych w mapkiterenu z zaznaczoną trasąrajdu. Wygrywała grupa,która przejechała trasęw najkrótszym czasie, niekrótszym jednak od okre-

ślonego regulaminem. Rajd okazał się łatwiejszy niż spodziewali sięuczestnicy. Poświadczeniem przejechania całej trasy były karty za-bierane z punktów kontrolnych. Dla osób niejeżdżących konno za-pewniono przejażdżki bryczką, a dla najmłodszych – kucykami.

Sporo chętnych zgromadził rajd rowerowy, którego regulamin byłpodobny, poza tym, że nie obowiązywały tu ograniczenia czasowe.Dla miłośników motoryzacji przedstawiciel firmy Yama udostępnił sa-mochody terenowe marki Nissan i Suzuki, którymi można było po-jeździć samodzielnie po okolicznych wzniesieniach.

Współorganizatorem rajdu było nadleśnictwo Bydgoszcz, które – oprócz pomocy w wyznaczaniu tras – zorganizowało konkurs wie-dzy przyrodniczej z atrakcyjnymi nagrodami. Także autorem – bar-dzo przecież udanej – nazwy rajdu „Hippokrates” jest przyjazny nam,Nadleśniczy, p. Przemysław Jurek.

Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach otrzymali puchary:Puchar Prezesa BIL Karolinie Borowskiej wręczyła Hanna Śliwiń-ska, a Puchar Nadleśnictwa Bydgoszcz zdobyła Nina Żmudzińska.Na wszystkich uczestników czekał poczęstunek z grilla i napoje.

I chyba wszyscy zasłużyliśmy na tak sympatyczny odpoczynek,bo tego dnia nawet pogoda była wspaniała!

Małgorzata Żmudzińska – organizator rajduHanna Śliwińska – uczestnik, członek ORL BIL

Udany

W dniach 2–3 czerwca 2012 odbyła siędruga edycja turnieju szachowego po-święconego pamięci znanego mikrobio-loga i lekarza, prof. Romana MarianaBugalskiego.

Frekwencja dopisała i na stracie zjawiłosię ponad 50 zawodników. O ile w ubiegłymroku bezapalacyjną triumfatorką okazała sięfaworytka turnieju Renata Bursa (obecnie Pa-

procka), to tym razem nieoczekiwanie mu-siała ona przekazać swój puchar prze-chodni „czarnemu koniowi” imprezy – pięt-nastoletniemu Gromosławowi Kroczcez Szubina. Gromosław zrobił sobie wspa-niały prezent na urodziny (które obchodziłw pierwszym dniu zawodów), wygrywającturniej ze znakomitym dorobkiem 6,5 pkt.z 7 partii. Trzeba jednak przyznać, że bywałychwile, gdy zwycięzca miał sporo szczęścia

i musiał się nieźle „napocić”, aby uzyskaćcenne punkty.

Drugie miejsce przypadło WojciechowiMikołajczakowi, który również zakończył tur-niej bez porażki, z wynikiem 6 pkt. Trzeciei czwarte miejsce podzielili punktacją 5,5 pkt.Kacper Czaczyk i Przemysław Grzenko-wicz, z tym że ten pierwszy miał nieco lep-szy wynik w punktacji dodatkowej, co upla-sowało go ostatecznie na trzeciej pozycji. Ko-lejne miejsca zajęło czterech zawodników po-siadających 5 pkt., których stawkę otworzyłwaleczny pracownik służby zdrowia – JerzyBieniak.

Dokładne wyniki oraz zdobyte katego-rie znajdują się na stronie www.kpzszach.pl(memoriał prof. Bugalskiego)

Sędzią głównym turnieju był autor relacji,któremu pomagał w charakterze sędziegorundowego, doświadczony arbiter i wice-prezes KPZSzach Paweł Jaroch.

Skorzystaliśmy z relacji sędziego głównegoturnieju – Pana Dawida Ziółkowskiego.

Autorem zdjęcia jest Karina Lemanik-Dolny

Od redakcjiNiestety, zainteresowanie lekarzy i stu-

dentów medycyny tym turniejem było bardzosłabe. Tym bardziej więc warto odnotować,że wśród lekarzy biorących udział w turnie-ju I miejsce zajął dr n. med. Maciej Bo-rowiecki. Gratulujemy!

II Memoriał Szachowy w Izbie

Zdjęcia – także na okładce – Jarosław Chłąd

PRIMUM NON NOCERE 8–9/2012 13

To bardzo prawdopodobne! O ten za-szczytny tytuł Profesor będzie walczyłz 11 osobami wyłonionymi spośród70 zgłoszonych, m.in. z Wandą Chotom-ską, Aleksandrem Kwaśniewskim, Ol-gierdem Łukaszewiczem, Katarzyną Pa-kosińską i Beatą Pawlikowską. Wszyst-ko rozstrzygnie się 24 września w to-ruńskim Dworze Artusa, kiedy to nomi-nowani przed wysoką komisją, używającpięknej polszczyzny, będą musieli o so-bie opowiedzieć… Czy zasłużą na mianoMistrza Mowy Polskiej oceni jury kon-kursu, w którym zasiądą znani języko-znawcy.

M istrz Mowy Polskiej – „to program spo-łeczny, którego celem jest populary-

zacja języka polskiego i uhonorowanie na-grodami osób, które, według powszechnieuznanych kanonów, zasługują na miano Mi-strzów Mowy Polskiej”. Spośród nomino-wanych wybierani są 2–4 zwycięzcy, któ-rzy otrzymują zaszczytny tytuł. Programstworzono w grudniu 2000 roku. Jego ini-cjatorem był Magazyn Konsumenta „So-lidna Firma". Pierwsza gala wręczenia na-gród odbyła się 30 maja 2001 roku. Do tejpory pięknie mówiącymi po polsku Mi-

strzami zostali m.in. Gustaw Holoubek, Ste-fania Grodzieńska, Jeremi Przybora, czyAnna Dymna.

J ak przed tak nietypowym dla siebie wy-zwaniem czuje się prof. Arkadiusz Jawień,

kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej i An-giologii w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1, naco dzień przede wszystkim mistrz skalpela?„Nominacja była dla mnie miłym, ale stresu-jącym zaskoczeniem, tym bardziej, że nie wie-działem, o zgłoszeniu mojej kandydatury dokonkursu. – mówi – Nogi mi się zatrzęsły jaksię o niej dowiedziałem. Pomyślałem, że ktośsię pomylił, że przecież jest wiele osób, któ-re mówią pięknie, lepiej władają językiem pol-skim. Pewniej bym się czuł startując w kon-kursie sprawdzającym np. umiejętność wła-dania nożem chirurgicznym, czy opieki nadchorym. Już się boję wrześniowego wystą-pienia, zastanawiam się co i jak powiedzieć.Z całą pewnością bezpieczniej jest przy sto-le operacyjnym!”

Oprócz wyróżnień przyznawanych przezgrono specjalistów, wręczane będą równieżnagrody „Mistrz Mowy Polskiej Vox Populi”,dla osób które zdobędą najwięcej głosóww plebiscycie czytelników, internautówi widzów telewizyjnych.

Jak zagłosowaćna prof. Arka-

diusza Jawienia?Za pośrednictwemstrony www.mi-strzmowy.pl (nieczęściej niż razdziennie), wysyła-jąc kartkę pocztową z nazwiskiem nomi-nowanego na adres: Sekretariat ProgramuMistrz Mowy Polskiej, ul. Parowcowa 2/8,02-445 Warszawa, za pomocą wiadomo-ści sms – numer 72480 sms o treściTYP.MMP.AJ (koszt wysłania sms-a to2,46 zł z VAT).

W tym roku do tytułu Mistrza Mowy Pol-skiej nominowany jest także inny bydgosz-czanin – profesor Janusz Kuta, historyk,wykładowca Kujawsko-Pomorskiej SzkołyWyższej.

Agnieszka Banach

Wśród patronów dwunastej edycji pro-gramu Mistrz Mowy Polskiej znajdują się m.in.Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego,Marszałek Województwa Mazowieckiego,Marszałek Województwa Kujawsko-Pomor-skiego, Prezydent Miasta Torunia.

Profesor Jawień Mistrzem Mowy Polskiej?

W krajach tropikalnych bardzo poważnymproblemem są owady, a zwłaszcza ko-

mary, które łatwo przenoszą wirusy (najczęściejz rodziny Flaviviridae), które są odpowiedzial-ne za wiele chorób tropikalnych.

Do najważniejszych zaliczamy żółtą febrę, ja-pońskie zapalenie mózgu, malarię czy dengę.

Żółta febra występuje na obszarach AfrykiŚrodkowej i Ameryki Południowej. Rezerwuaremsą małpy. Choroba przenoszona jest w strefietropikalnej przez komary. Japońskie zapaleniemózgu występuje endemicznie w Birmie, In-diach, Bangladeszu, Gabonie, Indonezji, Laosie,Malezji, Nepalu, Sri Lance, Tajlandii, Wietna-mie i na Filipinach. Źródłem zakażenia są ko-mary przenoszące wirusy zwłaszcza w rejonachwiejskich. Ryzyko zachorowań wzrasta pod-czas pory deszczowej. Przebieg choroby jestciężki i odznacza się dużym odsetkiem śmier-telności lub dożywotnim uszkodzeniem mózgu.

Malaria to jedna z trzech najgroźniej-szych chorób zakaźnych na świecie. 40–45%ludności kuli ziemskiej żyje na terenach za-grożonych zimnicą w ponad 100 krajach świa-

ta. Około 91,0% stanowi rejon Afryki na po-łudnie od Sahary, gdzie liczba zachorowań wy-nosi 300–500 mln na rok, a rocznie stwierdzasię 1,5–2,7 mln zgonów. W Polsce w 2011 ro-ku odnotowano 16 przypadków, a od 01.01.––30.04.2012 roku – cztery.

Jest to również choroba przenoszona przezkomary: Plasmodium vivat – zarodziec ruchli-wy (80,0% zachorowań), P. falciparum – za-rodziec sierpowaty (15,0% zachorowań), P. ma-lariae – zarodziec pasmowy oraz P. ovale – za-rodziec owalny i P. knowlesi – zarodziec mał-pi, który od niedawna zaczął atakować ludzi i je-go powszechność nie jest jeszcze potwier-dzona. Pierwsze objawy choroby są mało spe-cyficzne – dochodzi do rozwoju cyklicznych na-padów gorączki i do rozwoju niedokrwistości.

Świadomość zagrożeń, z jakimi mogą spo-tkać się podróżujący po krajach tropi-

kalnych, jest wciąż niewystarczająca. Zwie-dzanie nowych, odległych dla nas miejsc wią-że się nie tylko z poznawaniem kultury, kuch-ni oraz zwyczajów miejscowej ludności, ale tak-że z poważnymi komplikacjami zdrowotnymize zgonem włącznie.

Podróżujący często zapominają o za-chowaniu podstawowych środków ostroż-ności. Uważają, że już sam pobyt w dobrychhotelach uchroni ich przed chorobami za-kaźnymi. Niestety, często wyjeżdżając w tro-piki nie posiadają odpowiedniej wiedzy i niesą przygotowani na ewentualne zagrożenia.

Dlatego też planując podróż w tropikiwarto zapoznać się z sytuacją epidemiolo-giczną wybranego kraju np. korzystając zestron: Głównego Inspektora Sanitarnego(www.gis.gov.pl) czy Światowej OrganizacjiZdrowia (www.whoint/ith).

Odpowiednie przygotowanie do podróżypod kątem merytorycznym i praktycznym (wy-konanie odpowiednich szczepień ochronnych,zabranie apteczki, przestrzeganie zasad higieny)umożliwi powrót z dalekiej podróży tylkoz „pięknymi wspomnieniami”.

O autorze:Dr n. med. Emilia Ciok–Paterw latach 2004–2012 asystentw Katedrze i Zakładzie Mikro-biologii Collegium Medicumw Bydgoszczy, obecnie pracu-je w Wojewódzkim SzpitaluObserwacyjno-Zakaźnymw Bydgoszczy (dział Diagno-styki Laboratoryjnej)

Uciążliwe pamiątki z wakacji w tropikach

Dokończenie ze str. 8

PRIMUM NON NOCERE 8–9/201214

Oddział Otola-ryngologii i On-kologii Laryngo-logicznej z Pod-oddziałem Chi-rurgii Szczęko-wej ze SzpitalaUniwersyteckie-go nr 2 jest trze-cim szpitalem w regionie (po Wojewódzkim Szpi-talu Dziecięcym i Szpitalu Wojskowym), gdzie pa-cjentom wszczepia się zakotwiczony w kości skro-niowej aparat słuchowy. �Pierwszy zabieg założeniaimplantu BAHA odbył się 19 czerwca.�

Aparat typu BAHA (Bone Anchored HearingAid) jest aparatem słuchowym wykorzystującymprzewodnictwo kostne. BAHA poprawia zro-zumienie mowy, daje lepszą jakość dźwiękui podnosi krzywą progową dla tonów czystych,co wynika głównie z wyeliminowania tłumie-nia dźwięków przez włosy, skórę i tkankę pod-skórną. Aparaty mają małe rozmiary i są łatwedo ukrycia pod włosami, nie wywołują uciskui podrażnień skóry. Eliminują także niedogod-ność polegającą na zmienności transmisjidźwięku w zależności od umiejscowienia wi-bratora, występującą w klasycznych apara-tach. n

Wszczepiają implanty BAHA

Od kliku miesięcy w Szpitalu Uniwer-syteckim nr 2 im. dr. J. Biziela, pod kie-rownictwem dr hab. n. med. MariiKłopockiej, działa Centrum Endosko-pii Zabiegowej. W jego ramach funk-cjonuje Pracownia Endoskopii oraz Po-radnia Chorób Jelitowych.

W Pracowni Endoskopowej wykony-wane są badania i zabiegi endoskopowegórnego i dolnego odcinka przewodupokarmowego. Na badania pacjenci mo-gą być kierowani bezpośrednio przez le-karzy rodzinnych, co pozwala na unik-nięcie długiego oczekiwania na przyjęciew poradniach specjalistycznych.

Poradnia Chorób Jelitowych została po-wołana przede wszystkim do zorganizo-wania wielospecjalistycznej opieki ambu-latoryjnej nad pacjentami z chorobami za-palnymi jelit. Planowane jest poszerzeniemożliwości diagnostycznych oraz otocze-nie opieką młodzieży w wieku 16–18 lat.W Poradni jest również realizowany am-bulatoryjny program NFZ leczenia biolo-gicznego pacjentów z chorobą Leśniow-skiego-Crohna.

W przyszłości w ramach Centrum En-doskopii Zabiegowej będzie też funkcjono-wał ośrodek tamowania krwawień i pilnych

interwencji endoskopowych, w którym po-mocy udzielą gastroenterolodzy i chirurdzy.

W nowej jednostce planowane jestrównież poszerzenie działalności dydak-tycznej dla studentów oraz podyplomowejz zakresu endoskopii gastroenterologicz-nej, głównie dla personelu pielęgniar-skiego. n

Centrum Endoskopii Zabiegowej

W dniach 31.05.–1.06.2012 w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im.dr. Jana Biziela odbyła się „XXI Konferencja Naukowo-Szkole-niowa z warsztatami operacyjnymi” zorganizowana przez KlinikęPołożnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej CMUMK, kierowaną przez dr hab. n. med. Marka Grabca, prof. UMK.

Do udziału w Konferencji zaproszono profesorów, doskonałych ope-ratorów oraz wybitnych znawców endoskopii i uroginekologii, którzyprzedstawili najnowsze osiągnięcia i kierunki rozwoju technik opera-cyjnych w ginekologii. Wśród zaproszonych gości byli profesorowie: prze-wodniczący Sekcji Uroginekologicznej PTG – Włodzimierz Baranow-ski, przewodniczący Sekcji Ginekologii Operacyjnej – Andrzej Malinowski,przewodniczący Sekcji Nauk Podstawowych – Tomasz Rechbergeroraz przewodniczący Sekcji Endoskopowej – Jacek Szamatowicz.

Podczas warsztatów, przeprowadzono 15 zabiegów operacyjnych,które podzielić można na dwie grupy.

Pierwsza – to operacje z użyciem materiałów syntetycznych do re-konstrukcji dna miednicy, które wykonano u pacjentek z zaburzeniamistatyki dna miednicy (siatki fiksowane w otworach zasłonionych lub/iwięzadłach krzyżowo- kolcowych) oraz implantacją taśm w wysiłko-wym nietrzymaniu moczu (slingi typu TVT-załonowe, TVT-OS – przezotwory zasłonione oraz taśmy fiksowane w tkankach – TFS).

Druga grupa przeprowadzonych zabiegów to różnorodne opera-cje endoskopowe, obejmujące minihisteroskopię i termoablację en-

dometrium, które możliwe są do przeprowadzenia w warunkach am-bulatoryjnych, jak i laparoskopowe rozszerzone wycięcie macicy zewskazań onkologicznych. Wszystkie zabiegi transmitowane były nażywo do sali wykładowej, z możliwością dyskusji zespołów operują-cych z uczestnikami konferencji.

W drugim dniu odbyła się sesja wykładowa, dotycząca zapre-zentowanych dzień wcześniej technik wykorzystywanych w diagno-styce i leczeniu wybranych schorzeń u kobiet.

prof. UMK Marek Grabiec – kierownik Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej CM UMK,

lek. med.Czesław Kępa – asystent w Klinice Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii

Onkologicznej CM UMK

Warsztaty 2012

PRIMUM NON NOCERE 8–9/2012 15

Połączone komisje zdrowia – senackai sejmowa – obradowały 12 czerwcaw „Juraszu” i Centrum Onkologii.

P ierwszy na liście odwiedzin parlamenta-rzystów z komisji zdrowia był Szpital Uni-

wersytecki nr 1. Dotarli tam w nieco okrojo-nym w składzie, bo bez posłów Platformy Oby-watelskiej. Ich nieobecność zbulwersowa-ła m.in. Tomasza Latosa z PiS, „mieli niepo-wtarzalną okazję na własne oczy zobaczyćjak realizowany jest „Wieloletni Program Roz-budowy Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im.dr. A. Jurasza”, finansowany przecież ześrodków budżetowych, o których sami de-cydowali.”- mówił. Dlaczego posłowie PO doJurasza nie dotarli, odpowiedzi nie uzyskano.

A to, że dzięki państwowym pieniądzom Ju-rasz się zmienia widać coraz wyraźniej.

Od strony ul. Skłodowskiej-Curie już prawiezakończono pracę nad nowym budynkiem,który do szpitala został „doklejony”. W obiek-cie o powierzchni ponad 20 tys. m.kw. będziefunkcjonował nowoczesny oddział ratunkowy,zespół sal operacyjnych, klinika anestezjolo-gii i intensywnej terapii z 23 łóżkami, a na da-chu przygotowano lądowisko dla śmigłowców.Koszt przedsięwzięcia – ponad 326 mln zł.W ramach inwestycji zostanie jeszcze zaku-piony nowoczesny sprzęt medyczny m.in.śródoperacyjny rezonans magnetyczny i to-mograf komputerowy, system monitorowaniaczynności życiowych pacjenta, system video-konferencyjny, neuronawigacja, echo serca 3Di komora hiperbaryczna.

WCentrum Onkologii stawili się już wszy-scy posłowie i senatorowie zajmujący

się zdrowiem, obecni byli przedstawiciele NFZi MZ. Tematem głównym była kondycja pol-skiej onkologii. Dyskusję rozpoczął ZbigniewPawłowicz, dyrektor CO.

Najpierw kierowaną przez siebie placów-ką trochę się pochwalił. „Centrum hospitali-zuje ponad 16 tys. pacjentów rocznie, co ro-ku udziela ok. 200 tys. porad ambulatoryjnych.Mamy 8 nowoczesnych sal operacyjnych,z pełną klimatyzacją, laminarnym przepływempowietrza, komfortowymi warunkami dla ze-społu i pacjenta. Rocznie ponad 4 tys. za-biegów operacyjnych. – wyliczał – Jeżeli cho-dzi o wyposażenie: ostatni nasz zakup, któ-rym chcemy się po chwalić, to Green Laser –

jedno z najnowocześniejszych urządzeń,szansa dla pacjentów z rakiem prostaty.A przyszłość, na którą czekamy, to robot daVinci. Zrealizujemy tę inwestycję dopierowtedy, gdy Narodowy Fundusz Zdrowia za-kontraktuje takie świadczenia, ponieważośrodek wrocławski, który przeciera szlakiw robotyzacji, ma olbrzymie problemy z fi-nansowaniem.”

K olejną, ogromną inwestycją CO, którejbudowa w całości finansowana jest

przez Urząd Marszałkowski – jest Park Ak-tywnej Rehabilitacji i Sportu (PARIS) – już wio-sną otworzy się na przyszłych klientów-pa-cjentów. Na razie do nowych pomieszczeńwybudowanych kosztem 40 mln złotych,całkowicie przystosowanych do potrzebosób niepełnosprawnych, przeniósł się Za-kład Rehabilitacji.

„W przyszłym roku z 25 metrowego ba-senu, hali sportowej, zespołu siłowni, urzą-dzeń do hydroterapii, będą mogli korzystaćjuż wszyscy: pacjenci – rekonwalescenci, oso-by niepełnosprawne, w tym niepełnospraw-ni sportowcy, a także mieszkańcy regionu.”– deklaruje marszałek Piotr Całbecki.

Obiekt ma służyć nawet 100 tys. osóbrocznie. Można będzie tu pływać, grać w pił-kę wodną, uprawiać sporty siłowe, koszy-kówkę, siatkówkę i piłkę ręczną ( na pełno-wymiarowym boisku!) oraz uprawiać szer-mierkę. Znajdzie się tu też centrum konfe-rencyjno-szkoleniowe. Na początku przy-szłego roku CO przystąpi do wyposażaniaplacówki w sprzęt, a to, jak mówi dyrektorPawłowicz duże wyzwanie dla szpitala, bokoszty mają sięgnąć nawet 5 mln zł.

Bywalcami PARIS mają być nie tylko pacjenciCO, ośrodek ma być dostępny dla każde-

go – oczywiście nie za darmo. Czy to, że Cen-trum będzie zarabiało na inwestycji w całościfinansowanej przez Urząd Marszałkowski – nieprzeszkadza jego organowi założycielskiemu?Piotr Całbecki deklaruje, że nie, ale podkreśla:„Oczywiście nie może zabraknąć miejsca dlapacjentów z naszego województwa. Sprzedażusług, dzielenie się dobrem, które mamy w na-

szym regionie jest humanitarne i z punku wi-dzenia ekonomicznego oczekiwane. Naszeplacówki, jeżeli jest taka prawna możliwość i sąchętni, powinny część swoich usług sprzeda-wać. Nie widzę tu żadnego dysonansu.”

PARIS jest częścią szerszej inwestycji re-alizowanej w CO, obejmującej m.in. moderni-zację, remonty i rozbudowę oddziałów łóżko-wych, ciągów komunikacyjnych i szpitalnej in-frastruktury - jej koszt wyniesie ok. 100 mln zł.Całość w ramach programu Urzędu Marszał-kowskiego „Medyczny pakiet stulecia” , któregocelem jest podniesienie standardów w naj-ważniejszych szpitalach regionu, finansujesamorząd województwa z kredytu zaciągnię-tego w Europejskim Banku Inwestycyjnym.

Parlamentarzystów zainteresował pomysłCentrum Onkologii na kompleksowe

kształcenie lekarzy w zakresie onkologii w In-nowacyjnym Forum Medycznym. Na razie jed-nak na ten projekt nie ma środków, ale człon-kowie obu komisji obiecali zabiegać o finan-sową pomoc na ten cel u ministra zdrowia.

„Na Zakła dzie Teleradioterapii chcemywybudować dodatkowe piętro. – opisywał pro-jekt Zbigniew Pawłowicz – Obok modułuedukacyjnego w jednym miejscu będą pro-wadzone zajęcia w zakładach: fizyki me-dycznej, telera dioterapi, radiobiologii, genetykii onkologii molekularnej, będzie bezpośredniepołączenie z salą operacyjną. To szansa na no-wą jakość edukacji dla tych 1600 studentówrocznie, którzy przechodzą przez nasz ośro-dek. Projekt opiewa na 30 mln zł. Oczekuje-my dofinansowania 20 mln zł i zobowiązuje-my się na przełomie roku 2013 i roku 2014 za-prosić na otwarcie Innowacyjnego ForumMedycznego.”

Poprzedni rok Centrum Onkologii po razpierwszy zakończyło deficytem.

„Wszystko przez niezapłacone świadczenia,które wykonujemy dla chorych z innych woje-wództw. Za lata 2010-2011 kujawsko-pomorskioddział NFZ nie zapłacił nam prawie 60 mln zł!Gdybyśmy dostali środki za tak zwaną migra-cję, nie byłoby nadwykonań”. – uważa ZbigniewPawłowicz.

Parlamentarzyści zgodnie uznali, że problempłatności za pacjentów spoza regionu musi zo-stać jak najszybciej rozwiązany – najlepiej by ta-kich rozliczeń, po przedstawieniu rachunkówprzez jednostkę, dokonywała centrala NFZ.

Dokończenie na str. 16

Parlamentarzyściw Juraszu i CO

PARIS – na razie jeszcze wizualizacja

PRIMUM NON NOCERE 8–9/201216

Centrum Onkologii ma wreszcie nowy statut. Za jego przy-jęciem głosowali wszyscy obecni na sesji 28 maja radnisejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.

O zamieszaniu związanym z tym ważnym dla szpitala do-kumentem pisaliśmy w PNN przed wakacjami. Przypomnijmy,że dyrektor CO Zbigniew Pawłowicz nie chciał zgodzić się nawprowadzenie zapisów dotyczących prowadzenia przez jed-nostkę badań naukowych oraz kształcenia studentów i leka-rzy w formie zaproponowanej mu przez urzędników UrzęduMarszałkowskiego. Na łamach prasy ostrzegał, że przez nie-fortunne sformułowania może stracić możliwość prowadzeniabadań naukowych i kontynuowania dydaktyki. 23 kwietnia rad-ni województwa mieli nad projektem, którego dyrektor Pawło-wicz nie akceptował, głosować, ale postanowili zdjąć tenpunkt z porządku obrad. Postanowiono wtedy, że to szef lecz-nicy, a nie urzędnicy, sam „dopracuje” statut swojej placówki takby był dla niej korzystny. Tak też się stało – nowy statut dostępnyjest na stronie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Ku-jawsko-Pomorskiego. a.b.

CO z nowym statutem

W dniu 20 maja 2010 r. uchwalona została no-wa ustawa o wyrobach medycznych, która za-stąpiła dotychczas obowiązującą z dnia20 kwietnia 2004 r. Potrzeba uchwalenia no-wego aktu w tym zakresie wynikała przedewszystkim z konieczności uwzględnienia licz-nych zmian przewidzianych przez prawounijne, w szczególności obowiązku imple-mentacji do polskiego porządku prawnego dy-rektywy 90/385/EWG – w sprawie aktywnychwyrobów medycznych do implantacji, dyrek-tywy 93/42/EWG – dotyczącej wyrobów me-dycznych i dyrektywy 98/79/WE – w sprawiewyrobów medycznych do diagnostyki in vitro.

Ustawa owyrobach medycznych jest więc ak-tem prawnym regulującym rynek wyrobów me-dycznych, wyposażenia wyrobów medycznych,wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro, wy-posażenia wyrobów medycznych do diagnostykiin vitro oraz aktywnych wyrobów medycznychdo implantacji, spójnym z uregulowaniami praw-nymi przyjętymi w tym zakresie w innych krajachczłonkowskich Unii Europejskiej.

Wyrobem medycznym – zgodnie z ustawąz dnia 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznychjest narzędzie, przyrząd, urządzenie, oprogra-mowanie, materiał lub inny artykuł, stosowanysamodzielnie lub w połączeniu, w tym z opro-gramowaniem przeznaczonym przez jego wy-twórcę do używania specjalnie w celach dia-gnostycznych lub terapeutycznych i niezbędnymdo jego właściwego stosowania, przeznaczonyprzez wytwórcę do stosowania u ludzi w celu: a) diagnozowania, zapobiegania, monitorowania,

leczenia lub łagodzenia przebiegu choroby, b) diagnozowania, monitorowania, leczenia, ła-

godzenia lub kompensowania skutków ura-zu lub upośledzenia,

c) badania, zastępowania lub modyfikowania bu-dowy anatomicznej lub procesu fizjologicznego,

d) regulacji poczęć – których zasadnicze zamierzone działaniew ciele lub na ciele ludzkim nie jest osiąga-ne w wyniku zastosowania środków farma-kologicznych, immunologicznych lub meta-bolicznych, lecz których działanie może byćwspomagane takimi środkami.

Zasadą jest, iż lekarz i lekarz dentysta jestuprawniony do ordynowania tylko tych wy-robów medycznych, które zostały dopusz-czone do obrotu w Rzeczpospolitej Pol-skiej.

W ustawie o wyrobach medycznych jestzdefiniowany incydent medyczny. Incydentemmedycznym jest:a) wadliwe działanie, defekt, pogorszenie wła-

ściwości lub działania wyrobu, jak również nie-prawidłowość w jego oznakowaniu lub in-strukcji używania, które mogą lub mogły do-prowadzić do śmierci lub poważnego po-gorszenia stanu zdrowia pacjenta lub użyt-kownika wyrobu, a w przypadku wyrobumedycznego do diagnostyki in vitro lub wy-posażenia wyrobu medycznego do diagno-styki in vitro – pośrednio także innej osoby, lub

b) techniczną lub medyczną przyczynę związanąz właściwościami lub działaniem wyrobu, któ-ra może lub mogła doprowadzić do śmiercilub poważnego pogorszenia stanu zdrowiapacjenta lub użytkownika, a w przypadku wy-robu medycznego do diagnostyki in vitro lubwyposażenia wyrobu medycznego do dia-gnostyki in vitro – pośrednio także innejosoby, i prowadzącą z tego powodu do pod-jęcia przez wytwórcę zewnętrznych działańkorygujących dotyczących bezpieczeństwa;

Do czasu wejścia w życie ustawy o wy-robach medycznych, tj. 18 września 2010 r.,lekarz zobowiązany był zgłosić wytwórcy lubautoryzowanemu przedstawicielowi, a w przy-padku trudności z ustaleniem tych podmio-tów – Prezesowi Urzędu Rejestracji Produk-tów Leczniczych, Wyrobów Medycznychi Produktów Biobójczych, zaistniały incydentmedyczny wyrobu medycznego.

Obecnie kwestię tę reguluję w/w ustawa,zgodnie z którą incydent medyczny możezgłosić Prezesowi Urzędu każdy, kto powziąłinformację o incydencie medycznym na tery-torium Rzeczypospolitej Polskiej. Nie ma więcw tym zakresie obowiązku, a jedynie możliwość.Obowiązek zgłoszenia incydentu ma natomiastświadczeniodawca, u którego doszło podczasudzielanie świadczeń zdrowotnych. Świad-czeniodawca dokonuje zgłoszenia wytwórcy lubautoryzowanemu przedstawicielowi, a kopięzgłoszenia przesyła Prezesowi Urzędu Reje-stracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Me-dycznych i Produktów Biobójczych. Jeżeli niemożna ustalić adresu wytwórcy lub autoryzo-wanego przedstawiciela, incydent medycznyzgłasza się dostawcy wyrobu, a kopię zgło-szenia przesyła Prezesowi Urzędu.

Zgłoszenie incydentu medycznego wyrobumedycznego należy sporządzić na formularzuzgłoszenia incydentu medycznego, który sta-nowi załącznik do Rozporządzenie MinistraZdrowia z dnia 2 lutego 2011 r. w sprawie kry-teriów raportowania zdarzeń z wyrobami, spo-sobu zgłaszania incydentów medycznych

i działań z zakresu bez-pieczeństwa wyrobów.Rozporządzenie to przedewszystkim określa sposóbzgłaszania incydentów w/w.

Jadwiga Jarząbkiewicz-Górniak

Radca prawny BIL

O wyrobach medycznych – część I

Dokończenie ze str. 15

„J ournal Oncology” w 2011 r. porównał wyniki leczenia w wiodących ośrod-kach onkologicznych w Polsce z wynikami szpitali pełnoprofilowych.

Okazało się, że pięcioletnie przeżycia w raku odbytnicy wy noszą w pierw-szym przypadku prawie 65%, w drugim 36%. Powołując się na te dane dy-rektor CO zaapelował, by zmienić organizację opieki onkologicznej w Pol-sce. „Trzeba zmienić system. Do tego nie potrzeba większych pieniędzy, tyl-ko lepszej organizacji po stronie Ministerstwa Zdrowia i płatnika. Jak to zmie-nić? Propozycja jest bardzo prosta. – mówił – Trzeba w onkologii podjąć wy-siłek pilotażowego wybrania ośrodków referencyjnych trzeciego stopnia.”

„To kierunek, w którym trzeba dążyć. – poparł Pawłowicza poseł Jaro-sław Katulski – Moim zdaniem, ośrodki, które nie są w stanie leczyć kom-pleksowo chorób nowotworowych, nie powinny mieć takiej możliwości. Je-stem jak najdalszy od tego, żeby administracyjnie zabraniać komukolwiekleczenia, ale – moim zdaniem – powinno być jasne, że finansowanie poprzezpublicznego płatni ka procedur onkologicznych powinno odbywać się wyłącznietam, gdzie można zapew nić kompleksowość leczenia zgodną z aktualną,najnowocześniejszą wiedzą medyczną.”

a.b.

Parlamentarzyści w Juraszu i CO

Zaproszenie na Konferencję naukowo-szkoleniową:

Zespoły leczenia żywieniowego w praktyce.

Jak prawidłowo zorganizować

i prowadzić leczenie żywieniowe?

Od początku bieżącego roku na wszystkich bez wyjątku szpita-lach spoczął obowiązek prowadzenia przesiewowej oceny stanuodżywienia, a od przyszłego roku być może będziemy zobowią-zani do powołania zespołów leczenia żywieniowego w każdej pla-cówce szpitalnej. Na pewno wielu z nas nie jest zadowolonych z na-kładanego przez NFZ kolejnego obowiązku, ale… niedożywie-nie szpitalne jest problemem, czy tego chcemy czy nie. Jestprzyczyną powikłań, niepowodzeń terapeutycznych, wzrostuśmiertelności.

Z wypisanych do domu „wyleczonych” pacjentów, wykazują-cych cechy niedożywienia – 25% umrze w ciągu pół roku! („Nie-dożywienie i jego następstwa” Pertkiewicz 2008) Pytanie zatem,czy możemy udawać, że problem nie istnieje, nie dotyczy nas, niemusimy się na nim znać? Pytanie retoryczne.

Polskie Towarzystwo Żywienia Klinicznego (www.ptzk.pl) pro-wadzi intensywną działalność naukowo-szkoleniową. Byliśmy or-ganizatorami warsztatów Toruń Bulwar 2012, gdzie ilość chętnychprzekroczyła nasze możliwości organizacyjne. Mamy też za so-bą spotkanie w Olsztynie.

Dzisiaj w imieniu kolegów z Pomorskiego Centrum Trau-matologii i Polskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznegochciałbym zaprosić Państwa do Trójmiasta, do hotelu Ma-rina. Konferencja odbędzie się 22 września 2012. Dlaczegowarto przyjechać? Wykładowcami będą znani i cenieni od wielulat specjaliści prowadzący leczenie żywieniowe, na czelez prof. Markiem Pertkiewiczem, który nie tylko posiada wielką wie-dzę, ale i potrafi ją przekazać. Przewidziany jest udział gościa z UK.Z Londynu przyjedzie Prof. Alastair Forbes.

Więcej informacji i rejestracja na stronie www.ptzk.pl. Zachę-cam do uważnego śledzenia naszej strony, bo zainteresowaniejest ogromne, a ilość miejsc ograniczona.

Lek. med. Maciej Matczuk [email protected])

22 IX 2012

8 IX 2012

Zapraszamy na konferencję: Diagnostyka i leczenie pierwotnych niedoborów odporności

8 września 2012 (sobota), godz. 10:00, Szpital Uniwersytecki nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy, Sala B 209, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 9, Bydgoszcz

Pierwotne niedobory odporności (PNO) to choroba wro-dzona związana z uszkodzeniem układu immunologicz-nego. To genetycznie uwarunkowane zaburzenia w za-kresie budowy, dojrzewania oraz funkcjonowania komó-rek i narządów układu immunologicznego.

PNO równie często dotyczą zarówno dzieci, jaki i do-rosłych. Pacjenci z PNO znacznie częściej cierpią na cho-roby układu oddechowego, pokarmowego, uszu oraz skó-ry. Infekcje wywołane przez bakterie, wirusy i grzyby czę-sto nawracają, przebiegają ciężej i trwają dłużej.

Częste infekcje niepokoją zarówno ich rodziców jak i le-karzy, ale kiedy warto wzmóc czujność i skierować pa-cjenta na bardziej szczegółowe badania diagnostyczne?

Pacjenci z wrodzonymi niedoborami odporności na-rażeni są na powtarzające się i przewlekające infekcje, dla-tego niebagatelną rolę odgrywa tu profilaktyka oraz leka-rze pediatrzy i lekarze rodzinni!

PROGRAM:10.00–11.30• Rola i działalność Stowarzyszenia IMMUNOPROTECT, Adrian Górecki, Prezes

Zarządu (5 min)• Chorzy z zaburzeniami odporności są wśród nas. Wprowadzenie, Sylwia Kołtan (5 min)• Każdy lekarz spotkał chorego z zaburzeniami odporności. Ale czy o tym wiedział?

Objawy sugerujące niedobory odporności. Sylwia Kołtan (20 min). • Pospolity zmienny niedobór odporności – niepospolita choroba dzieci i dorosłych,

Joanna Kołodziejczyk (20 min).• Prezentacje chorych z pospolitym zmiennym niedoborem odporności, Elżbieta

Grześk (20 min)• Od objawu do rozpoznania z punktu widzenia pacjenta; Chorzy z niedoborami

odporności (20 min) 12.00–13.30• Zaburzenia odporności z punktu widzenia pulmonologia: a) objawy sugerujące

niedobory immunologiczne, b) powikłania płucne u chorych z pierwotnyminiedoborami odporności; Agnieszka Jarzemska (20 min.)

• Immunoglobuliny ludzkie – podskórnie? Dożylnie? Sylwia Kołtan (20 min.)• Pomoc socjalna dla pacjentów z PNO. Adrian Górecki, „Immunoprotekt” (20 min.)• Przetoczenia podskórne ludzkich immunoglobulin – zajęcia warsztatowe;

Pielęgniarki z Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii (30 min)

17 XI 2012

Konferencja naukowa „Bydgoskie Spotkania Bioetyczne”

Dylematy etyczne końca życia

– problem uporczywej terapii

l Organizatorzy: Komisja Bioetyczna Bydgoskiej Izby Lekarskiej,Katedra i Zakład Opieki Paliatywnej CM UMK, Samorząd StudenckiCM UMK, Studenckie Towarzystwo Naukowe, Fundacja „Wiatrak”l We współpracy z: Oddziałem Bydgoskim Towarzystwa Interni-stów Polskich, Polskich Towarzystw: Kardiologicznego, Aneste-zjologicznego, Chirurgicznego i Neurologicznegol Patronat: prorektor UMK d/s Collegium Medicum – prof. dr hab.med. Jan Styczyński, prezes Bydgoskiej Izby Lekarskiej – dr n. med.Stanisław Prywińskil Czas i miejsce konferencji: 17 listopada 2012, sala audyto-ryjna CM UMK, ul. Jagiellońska 13/15, Bydgoszczl Przewodnictwo konferencji: prof. Władysław Sinkiewiczl Program:

10.00–12.00 – Sesja wykładowa:– Prof. Władysław Sinkiewicz (CM UMK Bydgoszcz) – „Problemuporczywej terapii w praktyce lekarskiej” – wprowadzenie – Ks. prof. Wojciech Bołoz (Uniwersytet Stefana Kard. Wyszyń-skiego Warszawa) – Rezygnacja z uporczywej terapii czy utrzy-mywanie życia za wszelką cenę – punkt widzenia etyka– Dr Michał Królikowski (Uniwersytet Warszawski) – Problem upo-rczywej terapii w świetle prawa europejskiego i polskiego– Dr Zbigniew Żylicz (Hildegard Hospiz, Szwajcaria) – Czym jestuporczywa terapia w praktyce lekarza?– Dr Maria Rogiewicz (Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej War-szawa) – Gdy chory prosi o terapię „za wszelką cenę” – punkt wi-dzenia psychologa.

12.30–14.20 „Uporczywa terapia” – panel dyskusyjny oparty nakonkretnych przypadkach klinicznych

– Prowadzenie: dr hab. Małgorzata Krajnik (CM UMK)

– Uczestnicy panelu: ks. prof. Wojciech Bołoz (UKSW), dr PiotrKrakowiak (UMK), dr Michał Królikowski (UW), dr hab. KrzystofKusza, prof. UMK (CM UMK), dr Maria Rogiewicz (SWPS), prof.Władysław Sinkiewicz (CM UMK), dr Marcin Śliwka (UMK), dr Zbi-gniew Żylicz (Hildegard Hospiz, Szwajcaria)

PRIMUM NON NOCERE 8–9/201218

Agencja UbezpieczeniowaTomasz Czajkowskiwww.czajkowski-ubezpieczenia.pl

zajmujemy się obsługą ubezpieczeń:- od odpowiedzialności cywilnej lekarzy,- NZOZ i innych podmiotów,- pakietowych OC/AC/NW,- gabinetów lekarskich,- domów i mieszkań.

NajniŜsze ceny!Zadzwoń! Ubezpiecz się w PZUPomyśl o bezpieczeństwieswoim i swojej rodziny

Tomasz Czajkowski ul. Opławiec 48 85-469 Bydgoszcz tel. 601 672 559, 52 581 66 33

Dokończenie ze str. 10

Nie jestem pewna, w czyjej głowie naro-dził się ten pomysł, kto zaraził nim innych,ani komu najbardziej zależy na jego realiza-cji. Nie można wyróżnić nikogo – na tym eta-pie tworzymy już zespół. Planujemy, zała-twiamy, organizujemy – słowem – urealnia-my cały nasz projekt – projekt wolontariatuna Jamajce!

Jedziemy, to już pewne

Od pomysłu do wyjazdu czasu nie upły-nęło wiele – raptem kilka miesięcy. Zdarzeńjednak nastąpiło całe mnóstwo. Najpierwetap pierwszego zderzenia marzeń ze świa-tem realnym – przekonanie rodzin, przyja-ciół i samych siebie, że może czasem war-to zaryzykować, że uda się nam pogodzićukończenie stażu z wyjazdem na misję, do-staniem się na wymarzoną specjalizacjęi zdobyciem niesamowitego doświadcze-nia… Równocześnie rozpoczynałyśmywspółpracę z Polską Misją Medyczną, szu-kałyśmy kontaktu z siostrami w Maggotty i pi-sałyśmy projekt, który wziął udział w kon-kursie organizowanym przez MSZ „Wolon-tariat Polska Pomoc”. Tworzyłyśmy zarys na-szych zadań, opisywałyśmy cele i optymalneskutki, a z każdym dniem cały ten zamysłstawał się coraz bardziej namacalny. Jesz-cze tylko szkolenie online dotyczące glo-

balnego rozwoju, gender i zadań polskiegoMSZ, a potem kurs w Warszawie – i już czło-wiek zaczyna wierzyć w swoje możliwości!Wyjazd do stolicy to przede wszystkim fan-tastyczni ludzie – pełni pasji, zapału i po-mysłów, niezwykle otwarci i szczerzy. Do te-go zajęcia dotyczące szoku kulturowego,sztuki reportażu czy fotografowania, prze-platane aspektami formalnymi udziału w pro-jekcie. Kilka tygodni później wiadomość, żesię udało – jedziemy!

Jak to będzie?

Choć przed nami jeszcze przeogromnailość przygotowań, mamy już pewien zarysrealiów pracy na Jamajce. Jedziemy doSanta Cruz – miejscowości oddalonej o ok.10 km od Maggotty (tam znajduje się pla-cówka misyjna założona przez polskiegoksiędza Marka Bzinkowskiego). Naszymdocelowym miejscem będzie klinika, którąod dwóch lat opiekuje się siostra Patriciaz Kenii. Aktualnie lekarz Jamajczyk przy-jeżdża tam raz w tygodniu na jedną godzinę(!). Tuż przy klinice mieści się dom dla prze-wlekle chorych, opuszczony i bardzo za-niedbany. Dodatkowo około stu pacjentówobjętych zostaje wizytami domowymi, któ-re dzięki naszej pomocy staną się znacz-nie bardziej regularne. Kolejnym aspektemnaszej pracy będzie edukacja – planujemyzorganizować cykl spotkań dotyczących

chorób cywilizacyjnych, pierwszej pomocy,planowania rodziny i profilaktyki HIV/AIDS.Liczymy, że dotrzemy do jak największejliczby osób. Tamtejszą poradnię planujemyzaopatrzyć w materiały opatrunkowe, glu-kometry, aparaty do mierzenia ciśnienia,otoskopy itp.

I choć miejsce na artykuł właśnie się koń-czy – nasze przygotowania tak naprawdętrwają jeszcze w najlepsze i to dopiero po-czątek naszej jamajskiej przygody!

Magdalena DeręgowskaAnna Gmerek

Alicja Rymaszewska

Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie mo-że być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Mini-sterstwa Spraw Zagranicznych RP. Projekt jest współ-finansowany w ramach programu polskiej współpra-cy rozwojowej Ministerstwa Spraw ZagranicznychRP w 2012 r.

Od red: Wolontariuszki proszą o Państwawsparcie! Jak mówią dziewczyny wszystkomoże się przydać: „czy to będzie ciśnienio-mierz, stara, sprawdzona książka - pomoc-na w trakcie takiej podróży, materiały opa-trunkowe, czy projektor do wyświetlania na-szych prezentacji... Ze wszystkiego będzie-my się cieszyły.” Prosimy o kontakt z re-dakcją: [email protected], tel. 696 016 262,52�3460785 – do 24 września lub listy na ad-res: [email protected]

Dziewczyny polec(z)ą – Jamajka 2012

PRIMUM NON NOCERE 8–9/2012 19

13 czerwca 2012 w klubie Seniora odbyłosię przeurocze spotkanie z wybitnym le-karzem, humanistą, pisarzem, poetkąi społecznikiem, twórcą i wieloletniąprzewodniczącą naszego Klubu – doktorHaliną Grzybowską-Rogulską.

Spotkanie uświetniły występy znako-mitego chóru BIL, z którego powstaniai działalności bardzo się cieszymy.

My, stali bywalcy, zebrani w Klubie po-stanowiliśmy uroczyście podziękować Ha-linie nie tylko za ten niebywały wkład pra-cy w organizowanie naszych spotkań, aletakże za stworzenie rodzinnej atmosfery.

Rozumiemy, że stan zdrowia nie po-zwala Ci na kontynuację tej wspaniałejdziałalności, sądzimy jednak, że Twoje pió-ro będzie nadal służyło środowisku lekar-skiemu, a my będziemy nadal cieszyć się naspotkaniach Twoją obecnością.

W imieniu koleżanek i kolegów

Mieczysław Tomasik

Dziękujemy!

Szanowne Koleżanki i Koledzy!Jeszcze na początku czerwca br. przygotowałem sobie

‘wakacyjne’ motto i postanowiłem skreślić kilka słów do na-szego biuletynu, z błogą nadzieją, że ukaże się on na po-czątku lata.

No i co? Ano ‘wścieklica’ mnie wzięła jak przeczytałemna pierwszej stronie numeru czerwcowego informację, żeteraz ‘to pa, pa – zobaczymy się dopiero we wrześniu’.

To już drugi raz w tym roku Szanowna Redakcja nie po-zwoliła mi ‘obcować z muzami i podcięła mi skrzydła’. Jasię pytam! Jaki tego powód? Odpowiedzi nie było. Ale jaknie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pie-niądze!

Szanowna Rada postanowiła trochę zaoszczędzić i, szastprast, jeden numer spada z budżetu!

Co mi zostaje? Ano tubalnym głosem - takim jak duchksięcia Wilibarda Zatorskiego, przemawiał do Pana Pogo-rzelskiego herbu Krzywda - zawołać „Pan tu, Panie Pre-zesie, oszczędności sobie robisz, a ja gorę” (zainteresowa-nych odsyłam do krótkiego filmu Janusza Majewskiegoz 1967 roku)!

Zresztą, kogo to obchodzi, że ‘ja gorę’?No, ale róbcie mi takie kawały dalej, róbcie – to!!!A miało być tak sympatycznie! „Wakacyjny, zwykły list”.

Post scriptum.Jak biuletyn wrześniowy będzie w Waszych rękach, Mili

Czytający te słowa, to ja jeszcze będę na wakacjach!Ot co!!!

Mój jest ten kawałek podłogi!...

„Zresztą słów nie będzie wiele,

wakacyjny, zwykły list,

że jest las, a w lesie zieleń,

w liściach jasny kosa gwizd.”

Agnieszka Osiecka

Kurs tańcaOkręgowa Rada Lekarska Bydgoskiej Izby

Lekarskiej ma zamiar zorganizować – czę-

ściowo dofinansowany dla chętnych lekarzy

przez Izbę – kurs tańca towarzyskiego we

współpracy z Centrum Tańca M. Siwka.

Zainteresowanych wzięciem udziału człon-

ków Bydgoskiej Izby Lekarskiej zapraszamy

do kontaktu pod numerami tel:�52 3460780,

52 3460084 lub bezpośrednio w sekretaria-

cie Bydgoskiej Izby Lekarskiej.

PRIMUM NON NOCERE 8–9/201220

4 Kompleksowe rozliczanieusług medycznych z NFZ (umowy POZ, AOS, STM, REH, …)

4 Tworzenie dokumentacji aktualizacyjnej i ofertowej dla NFZ

4 Możliwość współpracy stałej (comiesięcznej) bądźokazjonalnej (urlop, wypadki losowe, choroba osobyodpowiedzialnej za rozliczenia)

4 Posiadam wieloletnie doświadczenie w rozliczaniu placówekmedycznych

Z A P R A S Z A M D O W S P Ó Ł P R A C YJ A R O S Ł AW Z E L E K

[email protected] • tel. 52 520 64 45 • kom. 501 232 851

KANCELARIA KSIĘGOWA

Anatol Bu�ler85-037 Bydgoszcz

ul. Sienkiewicza 1/7

tel. 512 742 324, e-mail: [email protected]

Ś wiadczy usługi księgowe i zusowskieç zarówno dla osób fizycznych jak i prawnych

ç w pełnym zakresie lub zakresie oznaczonym przez klienta

Możliwość odbioru dokumentów przez Kancelarię

29 września 2012 r.u Uzupełnienia pełnoceramiczne – jednolite i złożone

13 października 2012 r.u Postępowanie z dzieckiem w gabinecie stomatologicznym. Ocena postawy

emocjonalnej. Plan leczenia.

u Praca biegłego sądowego stomatologa na podstawie wybranych spraw

sądowych, przedstawienie sporządzonych opinii sądowo-lekarskich.

Kursy organizuje: Włocławskie Stowarzyszenie Lekarzy Stomatologów pod patrona-tem Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej.

Zgłoszenia i informacje www.stomatologia.edu.pl lub telefon 694724871

Klinika Stomatologii Estetycznej i Chirur-gii Alfa-Med w Bydgoszczy poszukuje dowspółpracy lekarza stomatologa. Oferuje-my dobre warunki współpracy jak i pracę w sil-nym zespole specjalistów. Osoby zaintere-sowane prosimy o kontakt elektroniczny: [email protected] lub tel. 600 262 738.

u

Gminna Przychodnia w Nowem zatrudnilekarza POZ. Kontakt 604 443 828 lub52 3327153.

u

NZOZ w Bydgoszczy poszukuje do współ-pracy lekarzy stomatologów. Oferujemyatrakcyjne warunki pracy i płacy. Tel.604 796 594.

u

Zatrudnię lekarza w Przychodni w Gąsa-wie. Preferowane specjalizacje: medycynarodzinna, interna, pediatria. Kontakt podnr tel. 606 903 074.

u

NZOZ Lekarz Domowy w Szubinie ul. Win-nica 3a przyjmie do pracy lekarza rodzin-nego lub w trakcie specjalizacji z medycynyrodzinnej na godz. popołudniowe 15–18.

P R A C AWarunki pracy i cena za godzinę pracy douzgodnienia. Tel. kontaktowy 693 622 449 (odpaździernika możliwe podjęcie pracy na peł-nym etacie).

u

Nowo powstała przychodnia w Bydgosz-czy zatrudni lekarza rodzinnego i lekarzyspecjalistów chcących pracować równieżw ramach NFZ. Telefon: 608 748 508.

u

Przychodnia Rodzinna w Nakle nad No-tecią zatrudni lekarza do pracy w POZ. In-formacje pod nr. tel. 52 3855303.

u

Zatrudnię lekarza w POZ, w praktyce le-karza rodzinnego w Bydgoszczy przyul. Gajowej. Tel. kontaktowy: 603 334 530.

Do wynajęcia gabinety lekarskie, w tymginekologiczny. Tel. kontaktowy: 603 334 530.

u

W Y N A J M Ę

Dobrze wyposażony i urządzony gabinetdentystyczny w centrum Bydgoszczy odnaj-mę lub sprzedam. Kontakt: 512 514 764.

u

Gabinety lekarskie, po remoncie w centrumBydgoszczy do wynajęcia. Tel 694 134 853.

u

Nowo wybudowany, nowoczesny pawilon,pomieszczenia na parterze – 90 m2, wejściaz dwóch stron obiektu, duży parking, klima-tyzacja. Na piętrze 3 gabinety ginekologicz-ne – ul. Nakielska/Bronikowskiego. Kontakt:792 077 044.

Sprzedam działkę budowlaną w Gzinie.Działka o pow.1 ha, z widokiem na panora-mę pradoliny Wisły, ok. 15 km do Byd-goszcz i 29 km do Torunia. W cenie działkicisza i piękne widoki, które nigdy sie nie znu-dzą. Kontakt 784 202�256.

S P R Z E D A M

Zapraszamylekarzy seniorów… na spotkanie w siedzibie Izby – tradycyjniew pierwszą środę miesiąca – 3 października.Początek spotkania o godzinie 15. Serdecznie zapraszamy!!!

Czekamy na zgłoszenia! Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich za-prasza 15 września na jednodniową pielgrzymkędo Lichenia. Informacje i zapisy – MałgorzataŚwiątkowska, Tel. 606 97 87 88.

Zapraszamy na kursy

Obok Gryzonii, kanton Wallis jest najbardziej wypełnionym górami ob-

szarem Szwajcarii. Spośród 47 czterotysięczników Alp Penińskich

w Wallis, na południe od górnego biegu Rodanu, prawie wszystkie

wznoszą się nad Zermatt i Saas Fee. Najbardziej znanymi z tych szczy-

tów są: Matterhorn –4477m., Dufour – 4634m., najwyższy w masy-

wie Monte Rosa oraz – Weisshorn, 4506 m., chyba najpiękniejszy.

Można podziwiać odwagę i nieugiętość charakterów Welszów. Przed

ponad tysiącem lat osiedlili się w dolinach pod lodowcami i potrafili

obronić swe siedziby przed obcymi wpływami. Nie porzucili drew-

nianego budownictwa, przeciwnie – rozwijają swój styl architektury

w kierunku coraz bardziej okazałych pensjonatów, nadając Zermatt

i Sas Fee charakter harmonijnie rozwijających się centrów alpinizmu

i narciarstwa.

Nie śmiałem nawet marzyć o zobaczeniu tych wspaniałych

miejsc. Po kilkudziesięciu latach znalazłem jednak sposób, który mogę

tu zdradzić. Wystarczy przez 18 lat stopniowo uzupełniać ekwipunek,

na wszelki wypadek utrzymywać ćwiczeniami sprawność i po osiągnięciu

wieku emerytalnego wziąć sporą pożyczkę z banku. Oczywiście star-

szy pan, chodząc po górach, syczy z powodu bólu w rozmaitych sta-

wach i musi znosić wyprzedzanie przez innych, ale to są szczegóły,

które ze względu na wiek już się słabo zapisują w pamięci. Planuję

w przyszłym roku zamienić lekki i tani śpiwór na inny, także lekki, lecz

pozwalający na spanie w namiocie bez dreszczy z zimna. Tak więc

mam nawet plany, co nie powinno być oceniane przez młodych jako

czysta zuchwałość.

W górach, inaczej niż na zdjęciach – najczęściej pada, rzadziej jest

słonecznie. Powyżej 3600 m – zwykle wówczas na graniach sypie śnie-

giem. Nie było, niestety, inaczej w lipcu 2012 roku, lecz namiot oka-

zał się dość odporny na deszcze, a my podejmowaliśmy dobre decyzje.

Dzięki temu weszliśmy, z moim młodszym kolegą, na 3 szczyty:

Oberrothorn 3415 m, Breithorn, 4165 m. oraz na urodziwy Allalinhorn,

4027 m.

Zdjęcia z tej wyprawy można było zobaczyć

w piwnicach w fossie pałacu w Lubostroniu, gdzie

były eksponowane do końca sierpnia.

Zamierzeniem autora wystawy było pokazanie

struktury i niektórych tajemnic lodowców. Zainte-

resowanie uczestników otwarcia wystawy upewni-

ło mnie, że to się powiodło.

Maciej L. Rewakowicz

Alpy Penińskie

W drodze na Allalinhorn. Matterhorn, Dent Blanche,

a daleko – Mt Blanc, Mt Maudit.

Jeziorko i mostek lodowy Lodowca Grenz w masywie Monte Rosa.

W głębi – Breithorn.

W Szczebrzeszynie… i nie tylkoWpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO – Zamość, Tomaszów Lubelski, Bełżec, Narol, Radruż, Ho-ryniec Zdrój, Krasnobród, Józefów, Górecko Kościelne, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn i Lublin – to szlak czterodniowej(16–19 maja 2012) wycieczki lekarzy seniorów. Same przytoczone tu nazwy, ani zdjęcia nie oddają wyjątkowego uro-ku najpiękniejszych zakątków Roztocza. Za to mogli się nimi nacieszyć lekarze biorący udział w tej udanej wycieczce.

39 9

90 Z

Ł

33 5

90 Z

Ł

C

EN

NY

KO

MF

OR

T I K

OM

FO

RTO

WE

CE

NY

DU

ŻA

PR

ZE

STR

ZE

Ń

NIS

KA

CE

NA

OS

ZC

DN

ES

ILNIK

I

ROZSZERZONA

GW

ARANCJA

NISSAN

UM

ÓW

SIĘ

NA

JAZ

PR

ÓB

U D

EA

LE

RA

NIS

SA

NA

ww

w.d

eale

rnam

e.c

om

Wska

zan

a c

en

a o

dn

osi s

ię d

o k

lasy M

icra

1.2

Vis

ia i N

ote

1.4

Vis

ia. O

ferta

jest w

ażn

a d

la u

w p

od

pis

anyc

h z k

lienta

mi w

okre

sie

od

dn

ia 1

6.0

7.2

012

do

dn

ia 3

0.0

9.2

012

. Zd

jęc

ia

są je

dyn

ie ilu

stra

cją

. Dan

e i fa

kty p

od

an

e w

nin

iejs

zej re

kla

mie

słu

żą w

yłąc

znie

ce

lom

info

rmac

yjnym

i nie

sta

no

wią

ofe

rty zaw

arc

ia u

mo

wy. M

icra

: zużyc

ie p

aliw

a w

cyk

lu m

iesza

nym

: 4

,1–

5,4

l/10

0 k

m, e

mis

ja C

O2 : 9

5–

12

5 g

/km

. No

te: zu

życie

paliw

a w

cyk

lu m

iesza

nym

: 4,2

–6

,8 l/1

00

km

, em

isja

CO

2 : 11

0–

15

9 g

/km

. Ro

zsze

rzon

a G

wara

nc

ja o

znac

za u

be

zpie

cze

nie

p

oja

zdu

, któ

re m

ożn

a d

od

atko

wo

zaku

pić

, dają

ce łą

czn

ie z o

kre

se

m s

tan

dard

ow

ej g

wara

nc

ji maksym

aln

ie 5

-letn

ią o

ch

ron

ę p

oja

zdu

.

FM

OK

YN

NE

C S

OK

TS

YZ

SW

W

TO

RO

FM

OK

IT

RO

FA

DA

NI

A S

DA

ŁKK

Ł

Y

NE

CE

WI

M W

EJ

CA

KA

WWA

EN

A

EI

E

F

MO

KY

NN

EC

NIS

KA

CE

NA

Nissan

. Ekscytu

jące in

no

wacje

.

W

TO

RO

FM

OK

IT

RO

F

NIS

KA

CE

NA

Nissan

. Ekscytu

jące in

no

wacje

.

Y

NE

CE

W

33 5

DA

SS

ŁZ

0

933 5

AR

CIM

NA

PR

ZE

STR

ZE

ŃD

A

SILN

IKI

PR

ZE

STR

ZE

Ń

OS

ZC

DN

E

DU

ŻA

OS

ZC

DN

E

9 9

3O

DA

SSI

33 5

D

ŁZ

0

99 9

ET

ON

NA

ŁZ

0

933 5

o z

wok

ta

do

a d

nżo

e m

rót

, ku

dzaj

op

59

: 2

OC

a

jsi

me

, m

k0

0

1/l

4

,5

–1,

4p

y t

kaf

i e

na

D.

ąjc

art

suli

e

iny

dej

ą

ss

alk

o

is

i s

on

do

a

ne

ca

naz

ak

sW

c.e

ma

nrel

ae

d.w

ww

eal

ee - D

am

r Ne

al

eD

AA

NI

W S

ÓM

U

ew

odr

ad

nat

m s

es

erk

e z o

inz

e ł

cąj

a, d

ćip

uka

o z

azs

eim

u

lky

cw

a

wila

pe

icy

żuz

: et

oN

. m

k/g

5

21

–c

e

inz

cął

yw

ą

żuł

se

im

alk

erj

ezsj

eini

nw

e

na

do

pw

t s

eja

tref

O.

aisi

V4

.

1e

to

Ni

a

isi

V2

.

1a

rci

My

s

mo

cti

h c

tie w

re

s he

os g

ser

dd

r ae

LA

U D

NB

ÓR

Ę P

DZ

A

ajo

ę p

nor

hc

ą o

int

el-

e 5

inl

amy

sk

ai mj

cn

ara

wj g

e9

5

1–

01

1:

2O

Ca

jsi

me

, m

k0

0

1/l

8

,6

–2,

4:

myn

aa

waz

y tr

efo

ą

iw

on

ats

e

in

i m

y

njy

ca

mrof

nim

ol

ec

rk

ow

i

mat

neil

kz

h

cyn

asi

pd

op

w

óm

ua

ld

a

nża

w

09

86 7

53 4

21: 0l

eTTey -

AN

AS

SIA

NR

E

.u

dza

ipz

eb

ua

zc

anz

oa

jc

nar

aw

Ga

noz

rez

szo

R.

mk/

gei

mu

lky

cw

a

wila

pe

icy

żuz

: ar

ciM

. y

wo

mu

a

icr

a.

21

02.

90.

03

a

in

do

d

2

10

2.7

0.6

1a

in

dd

o

e

is

er

NA

SSI

N

AJ

CN

AR

AW

G

AN

OZ

RE

ZS

ZO

Re

in

ezc

e:

myn

azs

a

ic

ęjd

Z

Au

tory

zo

wan

y D

eale

r Nis

san

a Y

am

a S

p. z

o.o

. 86-0

31 O

sie

lsko, u

l. Szo

sa G

dańska 2

8, te

l. 52 3

60

53

10