niezaleŻny dodatek tematyczny dystrybuowany …doc.mediaplanet.com/all_projects/4161.pdf ·...

12
NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ 16 LISTOPADA 2009 reklama CZEKOLADOWE INSPIRACJE str. F3 – F4 WIĘCEJ NIŻ HERBATA, CZYLI DZIEŃ Z POMYSŁEM str. F5 – F7 ZIARNO KAWY TO DOPIERO POCZĄTEK WSPANIAŁEJ PODRÓŻY str. F8 – F12 inspiracji inspiracji NAJNOWSZE TRENDY WYRAFINOWANE SMAKI KAWA, HERBATA I CZEKOLADA 5

Upload: dinhkien

Post on 28-Feb-2019

217 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

16 LISTOPADA 2009

reklama

CZEKOLADOWE INSPIRACJEstr. F3 – F4

WIĘCEJ NIŻ HERBATA, CZYLI DZIEŃ Z POMYSŁEMstr. F5 – F7

ZIARNO KAWY TO DOPIERO POCZĄTEK WSPANIAŁEJ PODRÓŻY

str. F8 – F12

inspiracji

inspiracji

NAJNOWSZE TRENDY WYRAFINOWANE SMAKI

KAWA, HERBATAI CZEKOLADA

5

F2 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Co powinniśmy wiedzieć o kawie

Spis treściWedlowska czekolada ma już prawie 160 lat str. F3

Czekolada zamiast kwiatów str. F4

Branżowe ciekawostki str. F5

Dorayaki i Indyjskie lody kul� str. F6

Świat herbacianychinspiracji str. F6 – F7

Znamy naszą herbatę str. F6 – F7

Karanji i Kheer str. F7

Zapomniane techniki parzenia kawy str. F8

CieKAWY smak str. F9

Zysk bez wyzysku str. F9

Targi HORECA str. F9

Od ziarna po � liżankę kawy str. F10

Smak zamknięty w kapsułce str. F10

Kawa jest jedną z niewielu codziennie dostępnych przyjemności, która nie tyl-

ko zaspokaja naszą potrzebę na energię, ale również swoim smakiem i aromatem pobudza zmysły potrzebne do pokonywania zadań dnia. Dlatego kawa kojarzy nam się z przerwą, relaksem, czasem na pozbieranie myśli i ułoże-niem planu na później. Kawa towarzyszy nam w spotkaniach towarzyskich i służbowych.

Jaka jest najlepsza? Zawsze odpowiadam, że ta, która najbardziej smakuje! Ale zawsze mam na końcu języka, by odpowiedzieć w formie pytania – A jaki kolor jest najładniejszy?

Mamy coraz więcej miejsc, w których możemy napić się dobrej kawy. Mamy coraz większy wybór kawy w sklepach. Dostępnych jest również coraz więcej urządzeń do jej zapa-rzania – od French Press do super automatów ciśnieniowych.

Niedawno, gdy będąc w domu wszedłem do swojej własnej kuchni, ku mojemu zdumieniu i zgrozie zobaczyłem, że moja żona odstawiła w kąt mój profesjonalny młynek do kawy i ekspres ciśnieniowy, a na ich miejsce posta-wiła nowy zaparzacz na kapsułki! Zamieniła naszą własną świeżo paloną kawę na rzecz kapsułek! Co się stało? Odpowiedź jest prosta.Żona jest gotowa poświęcić jakość naszej kawydla własnej wygody. Tak, bowiem nie możnapobić bardzo wysokiej jakości świeżo palonejkawy, zmielonej i zaparzonej w profesjonal-nym ekspresie. Jak powiedziała moja żona – teraz też mam w miarę dobrą kawę – tyl-ko szybciej, mniej bałaganu i więcej miejsca w kuchni. Może kosztuje więcej, ale za to nie mam żadnych strat, bo każda kapsułka jest zapakowana oddzielnie. A co z ochroną środowiska? – zapytałem wiedząc, że w tym wypadku nie mam szans na sukces.

Ostatni raz tłumaczę mojej żonie, że najlep-szy sposób zaparzania kawy w domu to albo zaparzacz typu moka albo, jak się ma więcej pieniędzy, ekspres ciśnieniowy. Odpowiedziała

Partnerzy publikacji:

– dlaczego w laboratorium naszej fi rmy jak testujemy kawę, robimy to w formie zalewajek, a nie moka czy espresso?

Tak, w zalewajce możemy znaleźć wszystko – od dobrego do złego w kawie, dlatego tak badamy kawę. Używając French Press lub zaparzacza przelewowego z fi ltrem możemy delektować się i jednocześnie oszczędzaćt na wizytach u dentysty. W zaparzaczach moka i ciśnieniowych typu espresso uzyskamy tylko to, co jest dobre w kawie pomijając większość defektów.

Jak zrobić dobrą kawę? Oczywiście to nie jest aż takie proste. Jakość kawy, wody, urządzenia do zaparzenia są niezbędne. Ważne są też oczywiście nasze umiejętności. Jakakolwiek ułomność zemści się na jej fi nałowym smaku i aromacie.

Najlepiej zacząć od wyboru typu kawy, która nam najbardziej odpowiada. Czy to będzie mała czarna typu włoskiego espresso 25–35 ml, czy długa typu fi lter 100 – 200 ml lub mleczna jak cappuccino, czy cafe latte na bazie espresso lub fi lter z mlekiem.

Dobrze jest poczytać o kawie, jej rodzajach, charakterystyce, kulturze zaparzania w publi-kacjach lub w internecie. Warto odwiedzić też kilka dobrych kawiarni i porównać serwowane w różny sposób kawy. W niektórych można kupić świeżo paloną kawę w ziarnach lub mieloną na miejscu. Na półkach sklepowych znajdziemy dziesiątki rodzajów kaw od ta-nich do bardzo drogich, reprezentujących różne gatunki surowca, sposoby palenia i mielenia, produkcji krajowej i z importu. Najlepiej zacząć w środku przedziału ceno-wego porównując dwie lub trzy kawy. Jeśli mamy własny młynek, najlepiej kupić kawę w ziarnach. French Press, moka czy zapa-rzacz przelewowy z papierowym fi ltrem to niewielka inwestycja w stosunku do jakości otrzymanego napoju. Nie zgadzam się z modą na drogie automatyczne ekspresy z młynkami i szeregiem dodatkowych funkcji, wbudowane w piękne meble kuchenne. No chyba, że mamy w domu biuro i będziemy robić kilka-naście kaw dziennie. W przeciwnym wypadku nie widzę sensu w zakupie, ponieważ żadna automatyczna maszyna nie zrobi dobrej kawy, jeżeli nie ma ciągłości pracy i nie jest na bie-żąco konserwowana.

Reasumując, jeżeli chcemy pić dobrą kawę, zachwycać się jej smakiem i aromatem, to zainwestujmy w swoją wiedzę, odpowiednie urządzenia i oczywiście kawę, która nam naj-bardziej smakuje!

Tomasz Obracaj

Właściciel fi rmy Apro Trade / Akademia Kawy®

Założyciel, były prezes, a obecnie ambasador SCAE (Speciality Association of Europe)

Przez 3 lata był dyrektorem CTF (Coffee Trade Federation of UK)

1

2

3

Zagadka: Wchodzimy do sklepu i prosimy o kawę, herbatę lub czekoladę. W odpowiedzi dostajemy niezliczoną ofertę produktów, których nazw często nie potrafi my wymówić. Co wybrać? Który produkt jest najlepszy?Odpowiedź: Ten, który najbardziej nam smakuje!

KAWA , HERBATA I CZEKOL ADA

reklama

Mediaplanet jest wiodącym domem wydawniczym na rynku europejskim. Specjalizujemy się w tworzeniu wysokiej jakości publikacji tematycznych w prasie codziennej, online oraz broadcast. Aby uzyskać więcej informacji na temat naszych publikacji, prosimy o kontakt: +48 22 401 75 23, Katarzyna Jasińska, Country Manager, [email protected], www.mediaplanet.com. Mediaplanet nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam.

Project Manager: Tymoteusz [email protected] treści: Starpress Media, Aleksander MartinOpracowanie gra� czne: Graphics & Design Studio, Michał Ziółkowski www.gdstudio.plZdjęcia: istockphoto.com Nakład średni: 180 000 egz.Adres: Mediaplanet Publishing House Sp. z o. o. ul. Marszałkowska 58, lok. 3, 00-545 Warszawa

F3 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Wedlowska czekolada ma już ponad 160 lat

Ojcowie założycieleWszystko zaczęło się w roku 1851, kiedy to Karol Ernest Henryk Wedel, po odbyciu praktyk cukierniczych w Londynie, Paryżu, Berlinie, otworzył własną cu-kiernię przy ulicy Miodowej. W pierwszym roku działalno-ści cukierni, podawano w niej 400 – 500 fi liżanek czekolady dziennie.

W 1894 roku, już dobrze pro-sperujący zakład cukierniczy przeniósł się na ulicę Szpital-ną. W niedługim czasie, po-wstał również sklep fi rmowy, chętnie odwiedzany przez warszawiaków. Mieli oni na tyle sentymentalny stosunek do sklepu, że szybko stał się w stolicy słodką legendą. Uwa-żano go za miejsce kultowe i magiczne, a każda próba uno-wocześniania sklepu, przyjmo-wana była sceptycznie. W roku 1938 ukazała się książeczka „Staroświecki Sklep”. Otwiera ją przedmowa Juliana Tuwima: „...dla nas, którzy anno 1890 i jego okolicach, uprawialiśmy czekoladowe smakoszostwo, nie zginęły jeszcze cuda klechd i bajek, więc kojarzymy Wedla z Grimmem i Andersenem”.

Jarosław Iwaszkiewicz, jako mały chłopiec, co dzień od-wiedzał sklep na Szpitalnej i nazywał go swoim eldora-do: „Lubiłem się zanurzyć w atmosferze świata, który poza sklepem Wedla był mi niedostępny”.

Zakład cukierniczy na ulicy Szpitalnej, z cza-sem stał się za mały na produkcje i już Emil Wedel nosił się z zamiarem zmiany lokalizacji na bardziej rozwojową.

Udało się to jeszcze przed II Wojną Świa-tową. Z inicjatywy przedsiębiorczego Jana Wedla, ruszyła fabryka na ulicy Zamoyskie-go. Jan zrealizował zamysł swoich przodków o budowie zakładu cukierniczego właśnie w tej części miasta.

Decyzja o budowie fabryki na Pradze, była bardzo odważnym posunięciem. Dookoła obo-wiązywał zupełnie inny tryb życia, kodeks ho-norowy, a nawet język, niż w pozostałej części miasta. Działające tam fabryki, często padały ofi arami ataków okolicznych mieszkańców. W takich sytuacjach, załoga fabryki Wedla mobilizowała siły i wspólnie starała się chronić miejsce pracy ukrywając artykuły żywnościo-we i cenne surowce.

Z czasem zakład cukierniczy Wedla, stał się częścią krajobrazu Pragi i nie był już trakto-wany obco. Jednak kilka lat później nastała diametralnie inna sytuacja, w której wszystko, co polskie, stało się obce.

W czasie wojny i nacjonalizacji zakładu, fabry-ką kierował Jan Wedel. Rozsądnie elastyczny w relacjach z okupantem, potrafi ł obronić się przed podpisaniem Volkslisty. Mimo nasta-

nia trudnych czasów fabryka wciąż myślała o swoich pracownikach. Jan ufundował żłobek, przedszkole, gabinety lekarskie oraz zakład stomatologiczny dla pracowników. Wedel był także jednym ze sponsorów Filharmonii Narodowej w Warszawie.

Po zakończeniu II Wojny Światowej, fabryka została upaństwowiona, a rodzina Wedlów została wyrzucona z mieszkania przy ulicyZamoyskiego 26. Zamieszkał tam generałAleksander Zawadzki, późniejszy przewodni-czący Rady Państwa. Wille w Konstancinie zarekwirowano wcześniej.

Na początku lat 50-tych zmieniono nazwę fabryki, na Zakład Przemysłu Cukierniczego im. 22 lipca.

Z uwagi na kontrahentów zagranicznych z cza-sem dodano E. Wedel do nazwy. Po odzyskaniuniepodległości spod radzieckiej okupacji, w 1989 roku, spadkobiercy Wedla przedstawilirządowi Polski swoje roszczenia do fabrykii marki. Niestety prawowitym właścicielom nieudało się odzyskać zagrabionego majątku. Firmazostała sprywatyzowana i sprzedana koncernowi PepsiCo. Od jesieni 1998 roku właścicielem fabryki została fi rma Cadbury Wedel.

Tradycyjne receptury i nowoczesne podejścieWedel, od samego początku, stawiał na ja-kość. Po dziś dzień, dziadkowie opowiadają wnukom o smaku, jaki był zamknięty w cze-koladach: Rival, Jedynka, Stołeczna, Mleczna oraz tych dziś już mniej znanych, jak: Eos, Kinowa, Zakopiańska czy czekoladowe mi-niaturki Neapolitanki. Dużą grupę miłośników miały także czekolady nadziewane – Irysowa, Migdałowa, Creme, Hobby, Kolekcjoner oraz batoniki Warszawski, Studencki, Brazylijski i Malina.Nowe smaki, oparte na tradycyjnych recep-turach i nowe gramatury produktów, to jedna z cech wyróżniających markę Wedla na ryn-ku. Drugą stanowiły oryginalne opakowania. W Polsce lat 30-tych działali młodzi i zdolni plakaciści, doceniani na Międzynarodowej Wystawie Sztuki i Przemysłu w Paryżu w roku 1939 oraz na Światowych Targach w Nowym Jorku. Ich talent i pomysłowość doceniał We-del, dzięki czemu powstały efektowne reklamy produktów i nowoczesne opakowania. Rudo-włosy chłopak, dosiadający galopującej zebry z tabliczkami czekolady na plecach, to grafi ka bardzo dobrze przyjęta przez konsumentów i charakteryzująca markę do dziś. Podobnie, biało-czerwona koperta czekolady Jedynka. Wśród innych słodkości wyróżniała się cze-kolada Kinowa, opatrzona rzadkim wówczas napisem w języku angielskim „fi lm stras”. Napis oznaczał, że do czekolady dołączone są fotografi e gwiazd ekranu, z których można uzbierać własną kolekcję. To nie jedyne, dziś powiedzielibyśmy „chwyty marketingowe” stosowane przez Wedla w sposób innowacyjny i świeży jak na tamte czasy.W latach 30 do produktów, załączane były karty dla kolekcjonerów Pocztu Królów Polski, zaprojektowane przez Zofi ę Stryjewską. Ory-ginalnym pomysłem było Domino, produkt, którego opakowanie pozwalało na rozegra-nie partyjki tej gry, czy talerzyk „Fiku-miku” z kukiełkami, które po spektaklu można było skonsumować. W połowie lat trzydziestych pojawiła się na rynku seria propozycji po-dróży, które każdy nabywca mógł odbyć na pokładzie płynącego dookoła świata, statku „Dar Pomorza.” Czas wojny, a późniejszego PRL-u, przystopował kreatywne rozwiązania na opakowania produktów, ale jakość zawsze była na tym samym wysokim poziomie. Czer-pano z receptur i metod wypracowanych przez pokolenia.

Dziś Wedel powraca do fi rmowania swoichproduktów tradycyjnym, kaligrafi cznym pod-pisem Wedla, odświeża swoje grafi ki i wzmacniakolorystykę. Produkty pakowane w te nowe opakowania, wychodzą spod taśmy w war-szawskiej fabryce słodkich przyjemności, dzięki czemu, na Zamoyskiego wciąż pach-nie czekoladą.

ma już ponad 160 lat

CZEKOL ADA

Mediaplanet jest wiodącym domem wydawniczym na rynku europejskim. Specjalizujemy się w tworzeniu wysokiej jakości publikacji tematycznych w prasie codziennej, online oraz broadcast. Aby uzyskać więcej informacji na temat naszych publikacji, prosimy o kontakt: +48 22 401 75 23, Katarzyna Jasińska, Country Manager, [email protected], www.mediaplanet.com. Mediaplanet nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam.

Wedel to marka, która ksztalotwała się przez pokolenia. Ojciec, syn a później wnuk, z każdym dniem pracy, budowali coś znacznie trwalszego, niż mury i dachy – budowali tradycje i zaufanie konsumenta do swoich wyrobów.

Lindor Milk Ball 144g – 24,99 złLindor Milk Cube 300g – 29,99 zł

Lindor Milk Velvet Tube 200g – 29,99 zł

reklama

SŁODYCZE Z KRAKOW-SKIEGO KREDENSU

Cukierki i słodycze od setek lat służyły umilaniu życia, powodując odpręże-nie i wywołując pozytywne uczucia. Smakołyki były częstym przedmiotem podarunków. Włosi chętnie zajadali się cukierkami, Francuzi i Grecy rozpiesz-czali swoje dzieci nugatem, zaś Węgrzy marcepanem. W Polsce tradycyjnym smakołykiem były zawsze krówki, które do dziś mają szerokie grono wielbicie-li. Pełen smak tradycyjnych polskich słodyczy odnajdziemy w produktach Krakowskiego Kredensu. W eleganc-kich metalowych puszkach znajdziemy słodkie specjały, przygotowane według autentycznych receptur sprzed lat, zgod-nych z obecną ideą slow food. Warto spróbować ręcznie produkowanych kró-wek na prawdziwym maśle oraz kukułek z nadzieniem kakaowym z dodatkiem alkoholu. Dla poszukujących wyjątko-wych smaków polecamy śliwki spod Łącka w szlachetnej czekoladzie. Nie wolno pominąć także kruchych maśla-nych ciasteczek nadziewanych wiśniami lub konfi turą z płatków róży, wypieka-nych według przepisów galicyjskiego małżeństwa Wilderów. Koniecznie trze-ba spróbować tradycyjnego pischingera o smaku kakaowym lub kajmakowym czy cwibaka na rumie, aż ciężkiego od bakalii. Tradycyjne słodycze dostępne są w fi r-mowych sklepach Krakowskiego Kre-densu oraz na specjalnych stoiskach w delikatesach Alma.

(www.almamarket.pl)

Emil Wedel

F4 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Czekolada zamiast kwiatów

Zwyczaj obdarowywania kobiet kwiatami jest stary jak świat. Do kwiatów czasem dodaje się bombonierkę czekoladek lub butelkę dobrego wina. Okazuje się jednak, że czekolada może z powodzeniem zastąpić kwiaty.

Pewnego razu w Ameryce...Pierwsze wzmianki na temat czekolady sięgają czasów rdzennych mieszkańców Ameryki – Majów i Azteków. W kulturze Indian ziarna ka-kaowca były cenniejsze niż złoto, którego akurat mieli w bród. Dzięki Krzysztofowi Kolumbo-wi ziarna kakaowca zawitały na stary konty-nent. Około czterech wieków temu czekolada w formie napoju stała się popularnym napojem na dworach królewskich.Podstawowym składnikiem wykorzysty-wanym do produkcji czekolady są nasiona owoców kakaowca, który występuje w trzech odmianach różniących się między sobą aro-matem. Najpopularniejsze gatunki czekola-dy, jakie rozróżniamy, to czekolada gorzka, mleczna i biała. Czekolada gorzka składa się z masła kakaowego, proszku kakaowego i cukru. Zawiera przynajmniej 70 procent miazgi kakaowej. Zawiera do pięciu razy więcej teobrominy, niż czekolada mleczna. Czekolada mleczna zwiera dodatkowo mleko i wanilię, jednak zawartość kakao nie przekra-cza w niej 50 procent. Z kolei biała czekolada w ogóle nie zawiera proszku kakaowego, a zawartość masła kakaowego zwykle nie przekracza jednej trzeciej. Przez wiele osób nie jest wręcz uważana za czekoladę.

Świat pralinekHistoria czekoladowych pralin rozpoczęła się w XVII wieku, kiedy to kucharz marszał-ka Plessis-Praslin, który był ministrem stanu w rządzie Ludwika XIII, przez nieuwagę roz-lał gorący karmel na leżące obok migdały. W połowie XIX wieku farmaceuta Fryderyk Neuhaus otworzył w Brukseli aptekę, w której oprócz lekarstw sprzedawał również słodycze, a wśród nich właśnie migdały w karmelu. Jego syn – Jan Neuhaus – postanowił udosko-nalić migdałowe lekarstwo na depresję i w roku1912 po wielu eksperymentach stworzył pra-linki czekoladowe, jakie znamy obecnie.

Czekoladowy afrodyzjakJuż Aztekowie uważali czekoladę za do-skonały afrodyzjak. Uważali, że pobudza ona mężczyzn i sprawia, że kobiety są niezaspokojone. Patrząc z dzisiejszej per-spektywy nie można im nie przyznać ra-cji. Czekolada szybko poprawia nastrój i pomaga zwalczyć stres. Czekoladowa bombonierka pełna smakowitych pralinek z mlecznej czekolady to doskonały sposób przeprosin po kłótni. Pochodzące z mleka aminokwasy wspomagają wytwarzanie se-rotoniny – hormonu dobrego samopoczucia. To dzięki niemu możemy się odprężyć oraz odczuwamy szczęście i zadowolenie. Warto wiedzieć, że czekolada zawiera substancje o działaniu psychoaktywnym takie, jak ko-feina, teobromina, anandamid czy fenyloety-loamina. Pobudzające działanie kofeiny jest powszechnie znane. Teobromina to aktywna biologicznie pochodna ksantyny, główna sub-stancja uzależniająca charakterystyczna dla czekolady. Najwięcej teobrominy zawiera czekolada gorzka, bo aż jeden procent. Na-ukowcy z Instytutu Neurologii w San Diego uznali, że anandamid będący neuroprzekaź-nikiem kannabinoidowym może powodować w mózgu reakcje podobne do tych wywoły-wanych przez palenie marihuany. Najbardziej interesujące działanie ma jednak ostatnia z tych substancji. Fenyloetyloamina to endo-genna pochodna amfetaminy, pełniąca funkcję neuroprzekaźnika. Jej działanie objawia się poprawą nastroju. Substancja ta ma własności odurzające, powoduje euforię, podniecenie, a także niepokój. Nie bez przyczyny fenylo-etyloamina jest jednym ze składników tabletek extasy. Powszechnie nazywana jest hormo-nem miłości, ponieważ jest wytwarzana przez organizm człowieka, kiedy jest zakochany. W miarę upływu czasu poziom fenyloetylo-aminy wytwarzanej przez organizm spada, co często prowadzi do rozpadu związku.

1inspiracja

słodki prezent

reklama

Urządzenie do czekolady, grzanego wina i piwa, CL638, 429 zł

reklama

CANTUCCI A’LA CASA

Cantucci to tradycyjne toskańskie ciasteczka, których pierwowzorem są biscotti di Prato, w klasycznej wer-sji zawierają grubo siekane migdały i skórkę cytrynową lub pomarańczową. Migdałów się nie obiera, mają wtedy bardziej intensywny smak. Ciasteczka piecze się dwukrotnie, by były kruche i chrupiące. Słynne toskańskie trattorie po posiłku częstują gości cantucci a’la casa, wypieczonych według regionalnej receptury. Sukces migdałowych cantucci spowo-dował, że zaczęto dodawać do nich suszone morele, rodzynki, orzeszki pi-niowe, czekoladę i skórkę limonki. Pełny smak cantucci odkryjemy w du-ecie z kawą, pod wpływem której sta-ją się miękkie i rozpływają w ustach, pozostawiając migdałowy aromat. Wy-śmienicie smakują także z toskańskim słodkim winem.

Dlatego właśnie obdarowywanie ukochanej osoby czekoladowymi słodkościami może pomóc obojgu partnerom w pielęgnowaniu swoich uczuć.

CZEKOL ADA

www.kenwood.pl

C R E A T E M O R E

MEKSYKAŃSKA CZEKOLADA

Meksykańską czekoladę wyrabia się z ciemnej, gorzkiej czekolady zmie-szanej z cukrem i cynamonem. Finalny produkt ma ziarnistą strukturę. Oprócz cynamonu czasem używa się też mig-dałów i wanilii. Dostępna jest w po-staci płaskich krążków lub bloków. Jed-nym z najsłynniejszych regionów pod względem kulinarnym jest region Chia-pas. Prawdziwym przysmakiem jest tam specjalna czekolada, którą przyrządza się w domach, albo w małych wiejskich pracowniach. Czekoladę wyrabia się ręcznie. Dodaje się do niej takie skład-niki, jak chili, przeróżne przyprawy, zmieloną kukurydzę, fasolę, świeże li-ście awokado, a nawet miętę. Każda ro-dzina w wiosce ma swój własny przepisna czekoladę. Meksykanie lubią też spożywać czekoladę w formie trady-cyjnej, czyli w postaci napoju. Krążki meksykańskiej czekolady roztapia się mleku lub w wodzie i miesza z różny-mi składnikami. Mogą to być żółtka jaj, śmietana, melasa oraz wiele innych przypraw.

F5 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

reklama

Branżowe ciekawostkiZielona herbata jest zdrowsza?Według badań naukowych czarna herbata jest równie zdrowa, co herbata zielona, choć ich działanie na organizm jest odmienne. Oba rodzaje herbaty są produkowane ze świeżych pędów, najbardziej wartościowych pod wzglę-dem smakowym i zdrowotnym. Wyjątek sta-nowi herbata biała, którą wytwarza się tylko z pączków liściowych. Jest ona zdrowsza od pozostałych, ponieważ to właśnie w pączkach liściowych jest największe stężenie korzyst-nych dla zdrowia składników.

MOCNO ZAPARZONA HERBATA LEPIEJ POBUDZA?

Parzenie herbaty dłużej, niż trzy minutynie ma sensu. Tak zaparzona herbatabędzie najwyżej ciemniejsza i bardziejcierpka w smaku. Kofeina w herbaciejest najbardziej aktywna do około trzeciejminuty parzenia. Po tym czasie zaczyna się ona wiązać z polifenolami i stopnio-wo traci działanie pobudzające. Wbrew pozorom, długo parzona, bardzo ciemna herbata nie jest wcale pobudzająca. Kofe-ina zawarta w herbacie działa na organizm zupełnie inaczej, niż kofeina zawarta w kawie. Herbata zawiera mniej kofeiny, niż kawa. Z kolei kofeina w połączeniu z polifenolami ma łagodne działanie i wchłania się tylko częściowo. Jest rów-nież szybko wydalana z organizmu. Wła-śnie dlatego działanie herbaty określa się jako orzeźwiające, a nie pobudzające.

cieńsza, nieregularna i pomarszczona. Obecne w herbacie fl awanoidy hamują rozkład kola-genu i jednoczesnie zapobiegają niszczeniu nabłonka. Z kolei gallotanina, jest nawet kil-ka tysięcy razy skuteczniejsza w zwalczaniu wolnych rodników od dostępnych w aptekach środków farmaceutycznych.

Herbata odmładza skóręHerbata jest jednym ze środków profilak-tycznych pomagających zapobiegać urazom skóry i powstawaniu nowotworów. Napar oraz ekstrakty stosowane na skórę chronią komórki przed promieniami UVA i UVB. Wolne rodniki, uwalniane w komórkach skóry pod wpływem promieni słonecznych, szkodzą nie tylko zdrowiu skóry, ale również jej wyglą-dowi. Powodują rozkład kolagenu, który jest odpowiedzialny za elastyczność, wytrzymałość i gładkość skóry. W efekcie skóra staje się

HERBATA

HERBATA Z KRAKOWSKIEGO KREDENSU

Zwyczaj celebrowania picia herbaty narodził się w Wielkiej Brytanii. Począt-kowo herbata uchodziła za napój eksklu-zywny i była serwowana wyłącznie na salonach arystokracji. Na przełomie wieków zagościła na spo-tkaniach zamożnych mieszczan kra-kowskich. Herbata to magiczny napój – gasi pragnienie, orzeźwia i pobudza. Jej aromat tworzy niepowtarzalny na-strój. Wiele odmian herbat czarnych, zielonych, owocowych i ziołowych ma dobroczynny wpływ nie tylko na nasz nastrój, lecz także na ogólne samopoczu-cie, zdrowie i urodę. Tradycyjny smak odnajdziemy w herbatach oferowanych przez Krakowski Kredens. To mariaż znakomitej jakości oraz tradycji parzenia herbaty znanej z piątkowych spotkań w salonie u Heleny Rydlowej, przy ul. Floriańskiej w Krakowie. Warto spró-bować czarnej liściastej herbaty Miesz-czańskiej lub herbaty Dagny Przyby-szewskiej – zielonej liściastej, z limonką. Poszukującym owocowych smaków polecamy herbaty malinową oraz żurawinową. Dobry nastrój zapew-ni herbata ziołowa Święty Spokój. Słod-kie specjały z Krakowskiego Kredensu – pishinger w czekoladzie czy kruche maślane ciasteczka – będą idealnie pa-sowały do fi liżanki herbaty.

(www.krakowskikredens.pl)

F6 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

DORAYAKI

Japoński deser – Dorayaki podawaj z herbatąLipton Asian Temple, która wzbogaci smak deserui urzeknie każdego gościa na Twoim przyjęciu... Smacznego!

INDYJSKIE LODY KULFI

Świat herbaciany ch inspiracjiPrawdziwy smakHerbata jest jednym z najpopularniejszych na-parów świata. W Europie znalazła się za spra-wą holenderskich kupców, którzy przywieźli ją w XVII wieku. Prawdziwą herbatę wytwa-rza się z liści krzewu Camelia sinensis, który uprawiany jest głównie w strefi e równikowej. Camelia sinesis w naturalnych warunkach osią-ga rozmiary pokaźnego, dziesięciometrowego

drzewa. Jednakże w celach uprawnych jest przycinana i ma zwykle rozmiar niewielkiego krzewu. Najlepszą jakościowo herbatę robi się jedynie z najmłodszych i najświeższych listków. Zbieracze herbaty zrywają tylko dwa listki i pączek liściowy z wierzchołka herba-cianego krzewu. Pozostałe liście nie nadają się do produkcji herbaty ze względu na bardzo niskie walory smakowe.W sklepie, podczas wybierania herbaty, należy bardzo uważać na napary ziołowe, owocowe, które nazywane są herbatami, jednakże z praw-dziwą herbatą nie mają nic wspólnego. Naj-częściej produkowane są z mięty, suszonych owoców czy też płatków dzikiej róży. Dość dużą popularnością w Polsce cieszy się susz z ostrokrzewu paragwajskiego Yerba Mate.

Uwaga, na jakośćDobra czarna herbata powinna być przetwa-rzana tradycyjnymi metodami przechodząc pięć etapów produkcji. Pozwala to wydobyć z herbaty jej bogaty aromat i smak. Niestety coraz częściej producenci herbaty wytwa-rzają ją metodą przemysłową CTC. Herbata wyprodukowana w ten sposób zaparza się

poniżej 3 minut, jednak ma bardzo płytki i prosty smak. Warto zatem będąc w sklepie przeczytać, co na opakowaniu napisał pro-ducent. Może okazać się, że w opakowaniu wcale nie ma herbaty.

Instytut Herbaty LiptonKoncern Unilever, właściciel marki Lipton, w trosce o konsumentów otworzył Instytut

Herbaty Lipton. Główna siedziba Instytutu znajduje się w Sharnbrook, w Wielkiej Brytanii. Centra badawcze są strategicznie ulokowane w dwóch regionach - w Indiach i Kenii, czyli tam, gdzie uprawia się herbatę, oraz w krajach, w których spożywa się najwięcej herbaty, czyli w USA, Japonii i Chinach. Misją Instytutu Herbaty Lipton jest podnoszenie poziomu wiedzy na temat herbaty – od herbacianego krzewu, aż do momentu, kiedy znajdzie się ona w fi liżance. Instytut zajmuje się edukowaniem w zakresie procesu produkcji, wpływu na śro-dowisko naturalne oraz korzyści zdrowotnych, jakie przynosi picie herbaty. Aby zwiększyć zakres wiedzy naukowej, pracownicy instytutu prowadzą szczegółowe badania. Wyniki tych badań, przydatne informacje oraz wypowiedzi ekspertów Instytutu udostępniane są specjali-stom z branży, lekarzom oraz dziennikarzom zainteresowanym tą tematyką. Afternoon TeaChyba wszyscy wiedzą o zamiłowaniu Angli-ków do herbaty. Żaden szanujący się Anglik nie przegapi swojej „fi ve o’clock tea”. Modę na popołudniową herbatę wprowadziła w XIX

Herbata jest higroskopijna – chłonie wilgoć i zapachy z otoczenia, dlatego należy ja

przechowywać w hermetycznym opakowaniu

W 1890 roku przypłynął do Cejlonu w po-szukiwaniu najlepszej jakości herbaty. Tam zamienił uprawę herbaty w wyrafi nowaną, a zarazem dostojną sztukę. Mieszając gatunki herbat, stworzył wyjątkowe i odświeżające aromacie, która przyniosła mu sławę i fortunę. Posługując się hasłem: „Prosto z plantacji do czajniczka”, sprawił, że herbata stała się popularnym i łatwo dostępnym, wysokojako-

ściowym i niedrogim napojem dla każdego.Wejście fi rmy Lipton na rynek herbaciany było olbrzymim sukcesem. Herbaty Lipton odniosły natychmiastowy sukces w Wielkiej Brytanii, gdzie sprzedawano je w trzech ro-dzajach. Ta najwyższej jakości, „Quality No. 1”, sprzedawana w żółtych opakowaniach z czerwonym znaczkiem marki Lipton, dała początek znanej obecnie na całym świecie herbacie Lipton Yellow Label. Herbata Lipton pojawiła się także w Stanach Zjednoczonych, jednak wolniej zdobywała sobie serca klien-tów, ponieważ Amerykanie nieskorzy byli do picia herbaty.

Dążenie Sir Liptona do otrzymania najwyż-szej jakości mieszanek herbacianych zostało nagrodzona najwyższym przywilejem, jakim było dostarczanie herbaty dla królowej Wik-torii oraz innych europejskich rodzin królew-skich. Pod koniec XIX wieku dla Liptona pra-cowało 300 sprzedawców w Londynie, dokąd przeniósł swój biznes z Glasgow w latach 1891–1892, 5000 pracowników w Cejlonie oraz ponad 150 sklepów w całej Anglii.

Znamy naszą herbatę

Thomas Jonhstone Lipton

Urodzony w 1850 roku w szkockim Glasgow Sir Thomas Lipton stwo rzył herbaciane imperium,które w ciągu kilku dziesięcioleci sprawiło, że jego nazwisko stało się symbolem herbaty najwyższej jakości.

HERBATA

Wszystko zaczęło się w Chinach, gdy cesarz Szen Nung odpoczywając pod herbacianym drzewem napił się wody, do której przypadkiem wpadło kilka herbacianych listków – tak przyn ajmniej głosi legenda.

Jak przygotować ciasteczka Dorayaki?Zacznij od przygotowania nadzienia – pasty anko. Do głębokiego garnka wlej wodę i wsyp fasolę.Postaw na duży ogień i doprowadź do wrzenia. Zmniejsz o połowę ogień i gotuj przez około 10 minut. Następnie odcedź. Włóż z powrotem fasolę do garnka i dodaj około 4 szklanek wody. Gotuj na średnim ogniu aż do momentu wrzenia. Zmniejsz ogień i gotuj fasole przez około godzinę lub do momentu, gdy zmięknie. Następnie odlej większość wody. Dodaj cukier, sól i gotuj do momentu odparowania wody. Odstaw do ostygnięcia. Teraz możesz przystąpić do przygotowywania ciasteczek. Jajka wbij do miski, dodaj cukier i dokład-nie roztrzep. Rozpuść sodę w wodzie i dodaj do jajek. Następnie stopniowo dodawaj mąkę i mieszaj aż do uzyskania gładkiej masy. Podgrzej patelnię i dodaj odrobinę tłuszczu. Nabierz trochę ciasta, uformuj okrągłe ciastka i połóż na patelnię. Gdy na powierzchni pojawią się bąbelki powietrza, obróć ciasto. Powtarzaj to aż do uzyskania 8 ciastek. Zostaw do ostygnięcia. Następnie ciasteczka połącz w pary. Na jedną połówkę nałóż wcześniej przygotowaną słodką pastę anko i przykryj drugą połówką. Delikatnie ściśnij brzegi połówek, aby się ze sobą połączyły.

Składniki na 4 ciasteczka: • 3 jajka• 3/4 szklanki cukru• pół łyżeczki sody do pieczenia• 3 łyżki wody• 1 szklanka przesianej mąki• olej roślinny do smażenia

Składniki na nadzienie – pastę anko:• 250 g czerwonej fasoli• 2 szklanki cukru• 1 łyżeczka soli

Jak przygotować indyjskie lody Kulfi ?W dużym rondlu wymieszaj mleko, śmietankę, dodaj strączki kardamonu i szafran, a na-stępnie doprowadź do wrzenia. Natychmiast zmniejsz płomień i gotuj 10 minut na wolnym ogniu, bez przykrycia, często mieszając, aż płyn zmniejszy objętość do około 3 szklanek. Dosyp cukier i mieszaj, aż się rozpuści. Zostaw do ostygnięcia. Przelej przez sitko do dużej miski, usuń strączki kardamonu. Wrzuć orzeszki pistacjowe. Rozlej kulfi do sześciu foremek o objętości 1/2 szklanki, przykryj wszystkie folią spożywczą i wstaw do zamrażalnika na 3 godziny. Przed podaniem przełóż lody do miseczek i podawaj ze świeżymi owocami i posiekanymi pistacjami.

Składniki na lody Kulfi : • 3 szklanki mleka w proszku• 3/4 szklanki śmietanki• 6 strączków nasiennych kardamonu, rozgniecionych• 1/4 łyżeczki nitek szafranu, pokruszonych• 1/3 szklanki cukru pudru• 1/3 szklanki orzeszków pistacjowych, prażonych, drobno posiekanych

Smak indyjskich lodów Kulfi idealnie uzupełni herbata Lipton Indian Chai, którą możesz podawaćtakże schłodzoną. Takie połączenie stanowi idealny zestaw na letnie dni. Smacznego!

F7 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Świat herbaciany ch inspiracji

Herbata jest higroskopijna – chłonie wilgoć i zapachy z otoczenia, dlatego należy ja

przechowywać w hermetycznym opakowaniu

Znamy naszą herbatęUrodzony w 1850 roku w szkockim Glasgow Sir Thomas Lipton stwo rzył herbaciane imperium,które w ciągu kilku dziesięcioleci sprawiło, że jego nazwisko stało się symbolem herbaty najwyższej jakości.

Czajnik elektryczny SJM021 kMix – 299 zł

Czajnik elektryczny w stylu retro SKM031 kMix – 349 zł

Czajnik Elektryczny SJM360 VIRTU – 299 zł

KARANJI

prażonych• 1/3 szklanki śmietanki

KHEER

Słodkie pierożki Karanji podawaj z herbatą Lipton Kashmir Valley, która doskonałe dopełni smak indyjskiego deseru, a jej aromat na chwilę przeniesie Cię w świat kolorowych Indii... Smacznego!

Składniki: • 1/2 szklani ryżu (najlepiej carlose)• 3 szklanki mleka w proszku• 1/3 szklanki cukru pudru• 6 strąków nasiennych kardamonu, rozgniecionych• 1/4 łyżeczki cynamonu mielonego• 1/4 szklanki rodzynek posiekanych• 3 duże mango, pokrojone• 1/3 szklanki płatków migdałowych

Jak przygotować indyjski deser Kheer?Opłucz ryż pod zimną wodą. Następnie umieść go w średnim rondlu z wrzątkiem. Doprowadźdo wrzenia i gotuj 5 minut bez przykrycia. Dokładnie odcedź. Połącz w dużym rondlu mleko, cukier, kardamon oraz cynamon i doprowadź do wrzenia. Dodaj ryż, zmniejsz ogień i gotuj 20 min na wolnym ogniu, bez przykrycia, od czasu do czasu mieszając, aż ryż wchłonie większość mleka. Zdejmij z ognia. Dodaj rodzynki, mango i połowę płatków migdałów. Podawaj posypane pozostałymi migdałami i polane śmietanką.

www.kenwood.pl

Wszystko zaczęło się w Chinach, gdy cesarz Szen Nung odpoczywając pod herbacianym drzewem napił się wody, do której przypadkiem wpadło kilka herbacianych listków – tak przyn ajmniej głosi legenda.

wieku Anna Maria, księżna Bedfordu. Herba-ta była wprawdzie popularna w Anglii już od połowy XVII wieku, jednak pito ją o różnych porach. Zwykle bezpośrednio po domowym obiedzie. Wraz z pojawieniem się elektrycz-ności pora obiadowa przesunęła się w okolice godziny 19-tej, przez co pojawił się osobliwy

problem - uczucie głodu spowodowane zbyt długą przerwą między lunchem, a wieczor-nym posiłkiem. To właśnie księżna Anna, jako pierwsza wpadła na pomysł popołudniowej przekąski przy herbacie. Niewiele później zaprosiła na popołudniową herbatkę swoich przyjaciół. Moda na towarzyskie spotkania przy herbacie bardzo szybko ogarnęła całą Anglię i trwa do dziś. Codziennie punktualnie o piątej po południu cały kraj pije herbatę.

Herbata śniadaniowaHerbata ma podobne właściwości pobudza-jące, jak kawa. Co ciekawe, efekt jest znacz-nie dłuższy, niż w przypadku kawy. Poranne espresso można z powodzeniem zastąpić fi -

liżanką mocnej herbaty. Doskonale wiedzą o tym Anglicy. English Breakfast Tea, czyli an-gielska herbata śniadaniowa była sprzedawana w Anglii po prostu jako Breakfast Tea przez ponad wiek. Jest to mieszanka kilku czarnych herbat pochodzących z różnych lokalizacji, w tym z Indii, Sri Lanki, Kenii, Malawi i Chin. English Breakfast Tea faktycznie wynalazł Szkot z Edynburga. Mistrz herbaty o imieniu Drysdale wpadł na pomysł wprowadzenia na rynek swojej mieszanki pod nazwą Breakfast Tea. Koncepcja szybko rozprzestrzeniła się po całej Anglii i stała się niezwykle popularna. Londyńskie domy herbaty zaczęły dodawać słowo English przed nazwą tej śniadaniowej mieszanki. Tym sposobem zwykła herbata

śniadaniowa stała się i nadal jest jednym z najbardziej popularnych gatunków herbat w Anglii.

Mrożona herbataJak większość wielkich odkryć i wynalazków, mrożona herbata powstała przez zupełny przy-padek. Mówi się, że podczas upalnego dnia podczas Światowych Targów Herbaty w St. Louis w Stanie Missouri, na stoisku Richarda Blechyndena nie było zbyt wielu gości. Nie zastanawiając się długo Pan Blechynden do próbek swojej herbaty dodał lód tworząc w ten sposób jeden z najpopularniejszych napojów w Stanach Zjednoczonych. Mrożoną herbatę można zrobić prawie z każdego gatunku herbaty.

SAMO ZDROWIEHerbata jest bogatym źródłem przeciwu-tleniaczy, którymi są polifenole. Herbaty

czarne, zielone, półfermentowane i białe mają nieco inny skład chemiczny, ale wszystkie zawierają polifenole, które znajdują się w każdym listku również po jego przetworzeniu. Najwięcej polifenoli jest w pączkach, stąd też najzdrowsze, są herbaty białe. Polifenole pomagają chronić komórki przed wolnymi rod-nikami, powstającymi w organizmie i prowadzącymi do szybszego starzenia się skóry, nowotworów, chorób serca i innych chorób.

Dobre jakościowo listki herbaty zbiera się tylko w suche dni. Tylko wtedy zawierają

pełny aromat herbaty

Niezmiennie do dnia dzisiejszego naszym celem jest dążenie Sir Thomasa, aby herbaty Lipton były osiągalne dla każdego klienta na całym świecie. Herbaty Lipton są jego dziedzictwem i zyskały sobie ogromną po-pularność. Sir Thomas Lipton jako pierwszy zastosował wyjątkowe jak na ówczesną Eu-ropę metody nowoczesnej reklamy. Dzięki niemu Lipton jest obecnie światowym liderem obecnym w ponad 150 krajach.

C R E A T E M O R E

2inspiracja

więcej niż liście

HERBATA

Jak przygotować słodkie pierożki Karanji?Mąkę przesiej do miski. Wlej olej i zagniataj palcami, do momentu, aż uzyskasz konsysten-cję bułki tartej. Stopniowo dodawaj 5 łyżek ciepłej wody i łopatką kuchenną wymieszaj ją z ciastem. Przełóż wszystko na oprószony mąką blat. Ugniataj przez około 5 minut ciasto, aż stanie się miękkie i elastyczne. Nasiona kardamonu wyjmij ze strączków, a następnie je zmiel. Do rondla wlej 200 ml wody, dodaj cukier oraz cynamon i podgrzewaj, aż cukier się rozpuści.Doprowadź do wrzenia, dodaj kokosa, zmniejsz ogień i gotuj, mieszając, do odparowaniapłynu. Zdejmij z ognia, dodaj kardamon i odstaw do ostygnięcia. Rozwałkuj 1/3 częśćciasta na placek o średnicy około 28 centymentów. Wytnij z niego 10 krążków. Na każdym ułóż po 1/2 łyżki nadzienia i sklej brzegi. Rondel o grubym dnie wypełnij olejem do 1/3 wysokości i rozgrzej. Pierożki wkładaj do oleju partiami i smaż 30-60 sekund, do zrumienienia.Przewróć na drugą stronę i poczekaj, aż się zarumienią. Po wyjęciu osącz na papierowym ręczniku.

Składniki na ciasto: • 225 g maida lub zwykłej mąki• 4 łyżki oleju lub ghee• olej do smażenia

Składniki na nadzienie:• 10 strączków kardamonu• 100g cukru• laska cynamonu• 150 g kokosa, startego

Perfekcyjnym uzupełnieniem deseru Kheer jest herbata Lipton Bangalore Palace. Zawarte w niej kawałki skórki pomarańczy tworzą doskonałą kompozycję smakową z owocem mango. Smacznego!

F8 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Kiedyś było tak:Wszyscy jakoś tak długo milczą,

„To mo�e zrobię kawy?”.A teraz robię kawę i wszyscy

tak jakoś długo milczą...Kawa ziarnista Prima Excellent. Intensywniej.

SLE-PR-015-G,N:media planet 11/6/09 12:38 PM Page 1

Zapomniane techniki parzenia kawy

Ekspres MokaTo jakże proste urządzenie stanowi podstawę wyposażenia każdej włoskiej kuchni, gdzie nosi nazwę caffetiera. Nazwy moka nie należy mylić ze słowem Mokka, które jest nazwą kawy pochodzącej z portu Al-Mucha (Mokka) w Jemenie. Ekspres został wynaleziony przez włoskiego wynalazcę Alfonso Bialettiego, który był również właścicielem fabryki maszyn i części aluminiowych. W 1918 roku rozpo-czął prace nad ekspresem, który pozwalałby parzyć w domu kawę taką, jak w kawiarni. Trzeba dodać, że w ówczesnych czasach pro-

Kawa zyskała na popularności głównie dzięki dość sporej zawartości kofeiny. Filiżanka kawy na początek dnia dość skutecznie pozwala się obudzić. Istnieje, co najmniej kilka sposobów przyrządzania tego napoju.

fesjonalny ekspres był wielkości szafy. Po 15 latach badań Bialetti rozpoczął komercyjną pro-dukcję ekspresów moka. Kawa zapa-rzona w ekspresie moka jest najbar-dziej zbliżona do

prawdziwego espresso. Nie jest identyczna, bo temperatura parzenia oraz ciśnienie są w nim znacznie niższe.

Ekspres pierwotnie miał formę ośmiokątnego aluminiowego dzbanka przypominającego klepsydrę. Mimo, że obecnie produkowany jest w różnych kształtach i kolorach, nadal można kupić wersję pierwotną, która wygląda jak dawniej. Urządzenie składa się z trzech części – dolnego pojemnika na wodę, fi ltra na kawę oraz górnego pojemnika na napar. Aby zaparzyć kawę należy napełnić fi ltr świeżo zmieloną kawą oraz wlać wodę do dolnego pojemnika. Następnie stawiamy urządzenie na kuchence i czekamy, aż woda się zagotuje. Gdy woda zacznie wrzeć, para wodna przedostanie

się pod dużym ciśnieniem z dolnej części do górnej przechodząc przez mieloną kawę. W ten sposób, po chwili, w górnej części eks-presu zgromadzi się świeżo zaparzony napar. Kawa z ekspresu moka jest gęsta, łagodna i aromatyczna. Do parzenia najlepiej stoso-wać mieszanki do espresso. Zwykłe gatunki są zwykle krócej wypalane i zawierają dużo garbników. W efekcie taka kawa może być nie do wypicia.

Kawa po tureckuJak sama nazwa wskazuje, ten sposób pa-rzenia wywodzi się z Turcji. Jest to jedna z najstarszych metod parzenia kawy. Co ciekawe w Grecji, ze względów politycznych, ten rodzaj parzenia kawy nazywa się kawą po grecku.

Do przygotowania kawy po turecku potrzebny jest jedynie specjalny tygielek z uchwytem, do którego wsypujemy drobno zmieloną kawę. Następnie dodajemy cukier, zalewamy wodą i stawiamy na kuchence. Pierwotnie wodę podgrzewało się nad ogniskiem, ale w wa-runkach domowych byłoby to trudne. Gdy woda zacznie się gotować, czekamy, aż kawa wypłynie na powierzchnię tygielka. Gdy tak się stanie, zdejmujemy go z kuchenki. Gdy woda przestanie wrzeć, znów stawiamy tygielek na kuchence i powtarzamy ten proces trzykrotnie. Na koniec dodajemy odrobinę kardamonu, cynamonu lub goździków i kawa jest gotowa do podania

Kafeteria French PressKafeteria tłokowa French Press została wyna-leziona, jak sama nazwa wskazuje, we Francji w roku 1850. Jako pierwszy, urządzenie opaten-tował Włoch Attilio Calimani w 1931 roku.

Urządzenie składa się ze szklanego dzbanka w formie walca, tłoka z sitkiem i pokrywy. Zasada działania tego urządzenia jest niezwy-kle prosta. Szklany dzbanek wyparzamy gorącą wodą, po czym wsypujemy grubo mieloną kawę. Zwykle jedną łyżeczkę na jedną fi liżan-kę. Następnie zalewamy kawę wrzącą wodą, dokładnie mieszamy, zamykamy pokrywę i pozostawiamy na około 5 minut, aby kawa mogła się zaparzyć. Na koniec pozostaje już tylko opuszczenie tłoka z sitkiem w dół. Tym sposobem napój zostanie przefi ltrowany, a fusy znajdą się na dnie. Kawa parzona w ten sposób jest zwykle mocniejsza, dlatego do parzenia lepiej używać słabszych gatunków.

KAWA

F9 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Zapomniane techniki parzenia kawy

Plantacje kawy i herbaty znajdują się zwykle w krajach trzeciego świata. Życie mieszkańców tych biednych obszarów jest ściśle powiązane ze sprzedażą owoców ich pracy. Zdarza się, że dużefi rmy i koncerny wykorzystują swoją dominującą pozycję i wyzyskują mieszkańców tych terenów płacąc plantatorom grosze. Fairtrade istnieje właśnie po to, aby przeciwdziałać tego typu sytuacjom oraz by zapewnić biednym krajom możliwość rozwoju.

CieKAWY smakKawa jest dla wielu z nas po prostu nie-

zbędna do życia. Pijemy ją od rana do wieczora, w przeróżnych wersjach, zwykłych i niezwykłych okolicznościach, służbowo i prywatnie, ze smakiem lub z konieczności. Kul-tura przygotowania i serwowania kawy przeszła w Polsce olbrzymią zmianę w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci. Ci którzy nie załapali się na czasy dużej czarnej, parzonej bezpośrednio w szklance nie zrozumieją codziennego i nie-ustającego zachwytu nad postępem w tej materii. Wyborne espresso, klasyczne cappuccino czy gorące cafelatte, jak z włoskiej kawiarni można przygotować teraz wybierając jeden przycisk na eleganckiej obudowie ekspresu, który idealnie pasuje do każdej kuchni. Kompaktowe wymiary współczesnych ekspresów, oryginalne i jedno-cześnie intuicyjne rozwiązania funkcjonalne sprawiają, że urządzenia te zyskują ogromną popularność. Ekspresy ciśnieniowe i przelewowe są najbardziej rozpowszechnione, jednak uwagę warto skupić na ekspresach automatycznych. Do nich należy nasza kawowa przyszłość. Maksi-mum smaku i aromatu z ziaren kawy wydobywa sterowane elektronicznie urządzenie, którego ob-sługa ogranicza się do naciśnięcia jednego przy-cisku. Po wcześniejszym uzupełnieniu pojemnika na wodę, kawę i na mleko oczywiście – ekspres mieli ziarna, dobiera proporcje wody, mleka i kawy, miesza, dozuje i parzy idealną kawę. Jakość serwowanej kawy świadczy o miejscu, w którym ją pijemy i o ludziach, którzy ją przy-gotowali. Do niedawna perfekcyjna pianka na espresso czy cappuccino zarezerwowane były jedynie dla lokali gastronomicznych, posiadają-cych profesjonalne automaty do kawy. Obecnie na posiadanie ekspresu pozwolić sobie może

każdy, kto dba o smak, dobrze zaparzonej kawy.Prawdziwie dobra kawa to taka, której smak chcemy czuć każdego dnia, a nowoczesne mo-dele ekspresów pozwalają zapamiętać ustawienia dzięki funkcji „Moja kawa”. Czy potrzeba nam czegoś więcej?

Edyta RusińskaDyrektor Handlowy De’Longhi Polska

Zdjęcie: De’LonghiEkspres automatyczny Primadonna ESAM6620

ŻEBY WIEDZIEĆCO JEST SMACZNE

Nie trzeba być profesjonalnym kucha-rzem, aby przygotowywać znakomite potrawy, które zachwycają swoim sma-kiem. Nie trzeba być profesjonalnym baristą, aby parzyć znakomite espresso, nie trzeba być profesjonalnym som-melierem, aby wiedzieć jakie wino serwować do różnego rodzaju potraw. Można natomiast odwiedzić Targi HO-RECA/GASTROFOOD/ENOEXPO i być wśród najlepszych profesjonalistów z branży oraz poznać tajniki ich pracy.

Od 18. do 20. listopada zapraszamy do Krakowa do hali przy ul. Centralnej 41A na trzy imprezy:

17. Międzynarodowe Targi Wyposażenia Hoteli i Gastronomii

HORECA,

8. Targi Artykułów Spożywczych i Napojów dla Gastronomii

GASTROFOOD

7. Międzynarodowe Targi Wina ENOEXPO

Targi HORECA/GASTROFOOD to przegląd produktów niezbędnych dla funkcjonowania hotelu, restauracji, baru itp. Dodatkowo Targi Wina ENOEXPO to doskonały przewodnik po winach Europy i Świata. Targowe dni urozmaici wiele imprez towarzyszących związa-nych z tematyką hotelarsko – gastrono-miczną oraz winiarską.

Więcej informacji:www.horeca.krakow.plGodziny otwarcia: 18.11.2009 – 10.00 – 17.00 19.11.2009 – 10.00 – 18.00 20.11.2009 – 10.00 – 16.00

Fairtrade to międzynarodowy ruch, który zrzesza głównie importerów oraz plantatorów kawy, herbaty i czekolady.

Główne założenia to przejrzystość transakcji oraz wzajemny szacunek kontrahentów.

Ruch Sprawiedliwego Handlu narodził się w Stanach Zjedno-czonych pod koniec lat czterdziestych ubiegłego wieku. Ponad dekadę później idea sprawiedliwego handlu dotarła do Europy, a konkretniej do Wielkiej Brytanii, gdzie w 1964 roku otwarto pierwszą organizację alternatywnego handlu. Głównym celem było zachęcanie do rozwijania relacji handlowych z Ameryką Łacińską i Afryką, jako najlepszej recepty na rozwój tej części świata. Początkowo w akcję zaangażowane były organizacje kościelne. Dzięki zauważalnym efektom, jakie przyniosła

sprawiedliwa wymiana handlowa z producentami, nastąpił dalszy rozwój ruchu Fairtrade.

Działalność organizacji Fairtrade polega na wspieraniu rozwo-ju krajów trzeciego świata poprzez zachęcanie konsumentów do kupowania towarów ze znakiem certyfi kacyjnym Sprawie-dliwego Handlu. To właśnie nieuczciwe praktyki handlowe utrzymują ludzi w nędzy. Uczciwi importerzy sprawiedliwie dzielą się zyskiem z producentami. Organizacje Fairtrade kontrolują procesy produkcji ustalając zasady uczciwego obrotu towarami. Firmy, które spełniają określone standardy, otrzymują prawo do znakowania swoich produktów odpo-wiednim certyfi katem. Jed-ną z takich organizacji jest

Fundacja Maxa Havelaara. Sku-pia ona handlow-ców europejskich oraz małych producentów z krajów rozwijają-cych się. Koordynuje i nadzoruje proces Spra-wiedliwego Handlu. Kawa z etykietą jednej z tego typu organizacji jest pewną gwarancją lepszych warunków handlowych, dzięki którym hodowcy mają zapewnioną odpowiednią cenę za swoją kawę.

W naszym kraju Ruch Sprawiedliwego Handlu dopiero raczkuje. Sprzedaż produktów z certyfikatem Fairtrade w Polsce jest na bardzo wczesnym etapie. Brak jest or-ganizacji certyfi kującej. Nikłe jest także zainteresowanie konsumentów ideą Sprawiedliwego Handlu. Nie bez zna-czenia są ceny certyfi kowanych produktów, które są z oczy-wistych względów wyższe od cen produktów będących

efektem wyzysku plantatorów. W Polsce największym dostaw-cą produktów z logo Fairtrade jest Polskie Stowarzyszenie Sprawiedliwego Handlu Trzeci Świat i My.

Kawę z certyfi katami organizacji Fairtrade można znaleźć w delikatesach Alma, Piotr i Paweł oraz sieci Starbucks Cof-fee, która kilka miesięcy temu pojawiła się na polskim rynku. Warto pamiętać, że kupując sprawiedliwą kawę przyczyniamy się do poprawy jakości życia ludzi, dzięki którym możemy pić tak dobrą kawę.

Uczciwi importerzy sprawiedliwie dzielą się

zyskiem z producentami

Zysk bez wyzysku

3inspiracja

nowerozwiązania

4inspiracja

kupuj z głową

KAWA

F10 NIEZALEŻNY DODATEK TEMATYCZNY DYSTRYBUOWANY WRAZ Z DZIENNIKIEM GAZETĄ PRAWNĄ

Smak zamknięty w kapsułce

Najlepsza kawa to kawa z ekspresu ciśnieniowego. Tak uważa większość miłośników kawy. Wiele osób nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez fi liżanki aromatycznego espresso.

Na śniadanie.... kapsułkaOd pewnego czasu miłośnicy porannego espresso oraz innych rodzajów świeżo pa-rzonej kawy oprócz ekspresów automatycz-nych mają do wyboru ekspresy na kapsułki. Na polskim rynku istnieje przynajmniej kilka systemów kapsułkowych – Nespresso i Dolce Gusto należą do fi rmy Nestle, Cafi ssimo fi rmy

Tchibo, Zespresso fi rmy Zepter, MyDADO fi rmy Mokador. Mimo różnic między nimi, wszystkie maja jeden cel – pomóc zaparzyć jak najlepszą kawę, w jak najkrótszym czasie, w jak najprostszy sposób.Pomysł ekspresu na kapsułki zrodził się z wy-gody. Tradycyjne ekspresy ciśnieniowe wyma-

su ciśnieniowego. Nic nie traci ze swojego smaku, a czasem jest nawet lepsza. Kapsułki są przecież hermetycznie zamykane zaraz po zmieleniu. W efekcie kawa nie ma szans stracić swojego aromatu. Wielu użytkowników tradycyjnych ekspresów dla swojej wygody kupuje paczkowaną kawę mieloną. Ponieważ trudno jest w warunkach domowych w jeden

dzień zużyć całą paczkę, po kilku dniach taka kawa traci swój aromat i walory smakowe. W przypadku kapsułek taka sytuacja jest praktycznie nierealna. Dodatkowo mamy gwarancję, że za każdym razem uzyskamy identyczny smak i aromat. Niestety za wygodętrzeba płacić, i to niemało. Kapsułki są drogie

gają obsługi. Trzeba nabić kolbę ekspresu odpo-wiednio zmieloną kawą, a po zaparzeniu kawy opróżnić z fusów i umyć. Miłośnicy kawysą w tej kwestii podzieleni – jedni ten rytuał uwielbią, inni wręcz nienawidzą.Właśnie dla tej drugiej grupy ekspres na kapsuł-ki jest niejako wybawieniem. Pozwala bowiem na szybkie i proste przygotowanie ulubionej kawy. Wystarczy włożyć kapsułkę, nacisnąć odpowiedni guzik i kawa gotowa.Kapsułka to nic innego jak mały pojemniczek z gotową porcją świeżo zmielonej kawy. Koncep-cja systemów kapsułkowych jest bardzo prosta. Zmielone ziarna różnych rodzajów kawy pakuje się w specjalne kapsułki. Aby mógł powstać ka-wowy napar potrzebny jest specjalny ekspres.W zależności od modelu ekspresu, kapsułka umieszczana jest ręcznie lub za pośrednictwem automatycznego dozownika. Specjalny mecha-nizm otwiera kapsułkę i zalewa wrzącą wodą kawę w niej zawartą w kapsułce identycznie, jak w tradycyjnych ekspresach ciśnieniowych. Zu-żytą kapsułkę wyjmuje się ręcznie lub ekspres sam ją usuwa.Kawa przygotowywana z kapsułki nie jest wcale gorsza od kawy z tradycyjnego ekspre-

i dla miłośników kawy oznaczają uwiązanie dodanego systemu kapsułek. Z przyczyn oczy-wistych systemy kapsułkowe celowo nie są ze sobą kompatybilne. W praktyce może okazać się, że pieniądze zaoszczędzone przy zakupie ekspresu, w miarę upływu czasu wydamy na zakup drogich kapsułek.

Potrzeba matka wynalazkuNa rozwiązanie tego problemu nie trzeba było długo czekać. Jak wiadomo potrzeba jest matką wynalazku. W krótkim czasie po tym, gdy ekspresy kapsułkowe trafi ły już pod strzechy, w internecie zaczęły pojawiać się instrukcje ponownego napełniania kapsułek mieloną kawą. Sposób wymyślony przez sprytnych internautów jest bardzo prosty. Do ponownego napełnienia kapsułki potrzebne są jedynie trzy rzeczy – zużyta kapsułka, świeżo zmielona kawa oraz kawałek folii aluminiowej. Należy jednak pamiętać, że nieumiejętne napełnienie kapsułki może spo-wodować uszkodzenie ekspresu oraz utratę gwarancji za stosowanie nieoryginalnych kapsułek.

Posiadacze ekspresów automatycznych nie mają z tym problemu, ale takie ekspresy są bardzo drogie. Z kolei obsługa ręcznego ekspresu wymaga czasu, a tego rano za wiele zwykle nie ma. W takiej sytuacji na ratunek przychodzą kapsułki.

Kawa przygotowywana z kapsułki nie jest wcale gorsza od kawy

z tradycyjnego ekspresu ciśnieniowego

Kawa prosto z plantacji jest surowa. Zielone ziarenka nie nadają się jeszczedo spożycia. Nim kawa trafi do fi liżanki musi przejść specjalny proces.

Od ziarnkapo fi liżankę kawyTradycyjny ręczny sposób produkcji jest oczywiście lepszy jakościowo, niż proces au-tomatyczny. Niestety ma on znaczny wpływ na cenę fi nalnego produktu. Proces produkcji kawy zasadniczo można podzielić na czte-ry etapy – palenie, chłodzenie, dojrzewanie i pakowanie.Palenie wydobywa z kawy pełnię smaku i aro-matu. Sposób palenia, a konkretnie jego czas i temperatura, w jakiej ten proces się odbywa, mają wpływ na późniejszą charakterystykę kawy. Obecnie stosuje się dwa sposoby palenia – pale-nie klasyczne i palenie szybkie.W pierwszym przypadku ziarna trafi ają do bębna, który podgrzewa się od zewnątrz do tempera-tury około 220 stopni Celsjusza. Bęben obraca się, aby ziarna były równomiernie wypalone. Cały proces trwa od kilku do kilkunastu minut i odbywa się pod nadzorem doświadczonego kipera. Każdy gatunek kawy wymaga nieco innej temperatury i czasu wypalania ziaren. Dzięki metodzie klasycznej kawa w pełni zachowuje swój aromat, jednak traci też na wadze. Palenie szybkie, jak sama nazwa wskazuje, trwa krócej. Ziarna, które trafi ają do bębna ogrze-

wa się przez kilka minut gorącym powietrzem o wysokiej temperaturze dochodzącej do około 500 stopni Celsjusza. W efekcie ziarna tracą swoja naturalną wilgoć i pęcznieją. Chłodzenie ziaren odbywa się w tym przypadku przy pomocy wody. Niestety ma to wpływ na smak i aromat fi nalnego produktu.Jeśli proces palenia przebiega w zbyt krótko lub w zbyt niskiej temperaturze, kawa będzie miała nijaki smak, bowiem olejki eteryczne zawar-te w ziarnach nie wydostaną się na zewnątrz. Z kolei przegrzanie ziaren da w efekcie słaby smak i aromat spalenizny.Następnie ziarna kawy wędrują do specjalnych silosów, gdzie będą dojrzewały i nabierały smaku i aromatu. Ten etap trwa około trzy tygodnie.Na koniec gotowe ziarna pakuje się – w ca-łości, lub po uprzednim zmieleniu. Kawa po-winna być pakowana próżniowo, aby mogła zachować swój oryginalny aromat aż do mo-mentu otwarcia.

JAK ZAPARZYĆ DOBRĄ KAWĘ?

• Pełny aromat ma tylko kawa świeżo zmielona. Warto zainwestować w do- bry młynek.• Stopień zmielenia należy dobrać do rodzaju parzenia. Ma to wpływ fi nal- ny smak napoju.• Woda do parzenia kawy powinna być czysta. Aromat chloru oraz inne za- nieczyszczenia z pewnością nie wzbo- gacą aromatu naparu.• Zmielona kawę należy zawsze przecho- wywać z hermetycznym pojemniku. Największym wrogiem jest wilgoć.• Prawdziwy smak kawy utrzymuje się jedynie kilkanaście minut po zapa- rzeniu. Później napar nadaje się je- dynie do wylania.

www.delonghi.pl

Ekspres automatyczny De’Longhi ESAM5500.B,

cena 4999 zł

Kompaktowy ekspres automatyczny De’Longhi ECAM23.420SR,

cena 3999 zł

Ekspres kombinowany De’Longhi BCO264,

cena 999 zł

Ekspres na kapsułki Nespresso De’Longhi Lattissima EN680M,

cena 1599 zł

Ekspres mokka De’Longhi EMKE 63,

cena 399 zł

Ekspres wysokociśnieniowy De’Longhi EC750,

tcena 1299 zł

5inspiracja

pasja

KAWA

EKSPRES W BIURZE

Najlepszym rozwiązaniem dla ma-łego biura jest ekspres automatycz-ny z młynkiem. Niestety ceny takich ekspresów rozpoczynają się obecnie od około dwóch tysięcy złotych. Jest to jednak inwestycja, która się zwróci. Czas potrzebny na przygoto-wanie kawy w ekspresie automatycz-nym jest znacznie krótszy, niż w przy-padku ekspresów ręcznych. Wystarczy podstawić fi liżankę i nacisnąć guzik, a gotowy napar w kilka sekund pojawisię w fi liżance. W ten sposób oszczę-dza się czas pracowników biura oraz jednocześnie podnosi poziom ich sa-tysfakcji. Kawa jest przecież podsta-wowym napojem w większości fi rm. Picie dobrej kawy jest przyjemnością – złej, torturą. Warto o tym pomyśleć przed zakupem ekspresu.

Więcej wspaniałych prezentów. Więcej wolnego czasu spędzonego w towarzystwie najbliższych. Więcej niesamowitych chwil, celebrowanych przy filiżance doskonałej kawy Tchibo – przyrządzonej w ekspresie na kapsułki Cafissimo.

Cafissimo. Zasmakuj w różnorodności. To takie proste!Ekspres Cafissimo dostępny tylko w sklepach Tchibo.Pr

omoc

ja tr

wa d

o 06

.12.2

009. Więcej wspaniałych prezentów.

Więcej wolnego czasu spędzonego w towarzystwie najbliższych. Więcej niesamowitych chwil, celebrowanych przy filiżance doskonałej kawy Tchibo – przyrządzonej w ekspresie na kapsułki Cafissimo.

Cafissimo. Zasmakuj w różnorodności. To takie proste!Ekspres Cafissimo dostępny tylko w sklepach Tchibo.Pr

omoc

ja tr

wa d

o 06

.12.2

009.