mój mokotów, maj 2012

36
Maj 2012 ISSN: 2084-7718 Nakład: 10000 egz. Gazeta bezpłatna Mokotów, Służewiec, Stegny, Sadyba, Czerniaków, Augustówka Mój Mokotów Piotr Szwedes Pokochał Mokotów za zieleń Edith Piaf Potrafiła tylko kochać i śpiewać Jeziorko Czerniakowskie Czy przetrwa? Matury Jak zdać bez stresu Kalina Ben Sira Prezes mokotowskiej kliniki piękności La Perla, prowadzącą program „7 życzeń” w Polsat Cafe

Upload: tomasz-mackiewicz

Post on 22-Mar-2016

242 views

Category:

Documents


3 download

DESCRIPTION

numer majowy

TRANSCRIPT

Page 1: Mój Mokotów, maj 2012

Mokotów, Służewiec, Stegny, Sadyba, Czerniaków, Augustówka Maj 2012ISSN: 2084-7718Nakład: 10000 egz.Gazeta bezpłatna

Mokotów, Służewiec, Stegny, Sadyba, Czerniaków, Augustówka

Mój Mokotów

Piotr SzwedesPokochał Mokotów za zieleń

Edith PiafPotrafiła tylko kochać i śpiewać

Jeziorko CzerniakowskieCzy przetrwa?

Matury – Jak zdać bez stresu

Kalina Ben SiraPrezes mokotowskiej kliniki piękności La Perla, prowadzącą program „7 życzeń” w Polsat Cafe

Page 2: Mój Mokotów, maj 2012

Pomóż im do Ciebie traf [email protected]

ić!

Page 3: Mój Mokotów, maj 2012

Mój MokotówAdres redakcji i wydawcy:Warszawa, al. Jerozolimskie 89/149 [email protected]

Dział reklamy:[email protected]. 784-367-220

w numerzemaj 2012

Piotr SzwedesPokochał Mokotów za zieleń

MaturaJak się do niej przygotowaći jak zdać bez stresu

Jeziorko Czerniakowskie czy przetrwa?

Nadzwyczajne metamorfozy w Polsat Cafe

Uroda:Na wiosnę zadbaj o skórę

Zdrowie:Jak dbać o zdrowie dziecka

radzi dr Rafał Uniczko

Wspomnienie o Edith Piaf

Wydawca: WHITE INK STUDIO,WarszawaRedaktor naczelna:Małgorzata PuczyłowskaZastępca red. naczelnego:Tomasz MackiewiczSpecjalista ds marketingu:Jakub Puczyłowski

Wszystkie numery miesięcznika „Mój Mokotów można znaleźć

na serwisie Issuu.com.

Page 4: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

W maju 2012 Dom Kultury Kadr szczególnie poleca:Wystawa malarstwa, rysunku, foto-grafii i pamiątek. Wybór tematu jest podporządkowany przewodniemu tema- towi Saloniku Nowej Deotymy w Kadrze „Od dekalogu po szmoncesy”, którego wystawa będzie jednym z elementów programowych.Wystawa będzie otwarta do 6 czerwca.

16.05. godz. 18.00. Kolumbia – mię-dzy górami a morzem. Spotkanie Towarzystwa Eksploracyjnego.

Tematem spotkania pasjonatów podró-żujących po ciekawych zakątkach globu będzie Kolumbia. Opowieści są bogato ilustrowane reportażowymi zdjęciami Magdaleny Galant.

17.05, godz. 18:30. Między Kadrami. Nowe kino polskie.

Pokażemy jeden z najgłośniejszych filmów 2011 roku – „Wymyk” w reży-serii Grega Zglińskiego oraz krótko-metrażowy dokument Łukasza Borow-skiego „3 dni wolności”. Pierwszy z nich to opowieść o życiu ze świadomością winy, o wstydzie, który na co dzień towarzyszy winnemu. „Wymyk” był jednym z najbardziej docenionych filmów na festiwalu w Gdy-ni w 2011 roku. Otrzymał m.in. nagrodę za scenariusz, debiut reżyserski, specjalną nagrodę dla aktora (Roberta Więckiewicza) oraz za drugoplanową rolę kobiecą (Gabriela Muskała).

Towarzyszący fabule film dokumen-talny „3 dni wolności” to wstrząsająca historia człowieka, który po wielu latach spędzonych w więzieniu wychodzi na 3-dniową przepustkę.

30.05, godz. 18:00. Spotkanie przy kawie o muzyce.

Propozycja skierowana do osób zain-teresowanych muzyką poważną, pozna-waniem historii muzyki i sylwetek wybit-nych twórców. Prowadzący omawia interesujące zagadnienia na podstawie klasycznych i nowych interpretacji znanych dzieł. Słuchanie muzyki umila dodatkowo filiżanka kawy.

30.05, godz. 18.00. „Kuba – wyspa muzyką gorąca”.

Spotkanie Towarzystwa Eksploracyj-nego. Z pewnością będzie gorąco za sprawą tematu, który poprowadzi Zbig-niew Bochenek.

Na wszystkie wydarzenia wstęp wolny.Dom Kultury „Kadr”, ul. Gotarda 16.

Muzeum Andrzeja Struga29 maja (wtorek) godz. 18.30 W Muzeum Andrzeja Struga wystąpi Anna Seniuk, która przedstawi frag-menty utworu Magdaleny Samozwaniec „Z pamiętnika młodej mężatki” – lekką, przewrotną opowieść o poważnym his-torycznym wydarzeniu – przewrocie majowym.

Na obie imprezy wstęp wolny.Adres: al. Niepodległości 210 m. 10.

Jarosław Śmietana / Wojciech Karolak TrioKoncert z okazji Warszawskiej Drogi Kultury. Majówka na Skarpie – 27 maja.

Formacja występuje pod różnymi naz-wami – czasem jako Jarek Śmietana Trio, czasem jako Wojciech Karolak Trio, a czasem jako Karolak/Śmietana Band – co jednak z punktu widze-nia słuchaczy niewiele zmienia. Tego dowodzi wydana w ubiegłym roku płyta zatytułowana I Love the Blues firmowa- na przez Jarek Śmietana & Wojtek Karo-lak Band.Jarosław Śmietana to współzałożyciel i lider legendarnej polskiej grupy Extra Ball (1975-1981), a także takich for-macji jak: Sounds, Symphonic Orches- tra i Polish Jazz Stars. Współpra- cował ze Zbigniewem Namysłowskim

w Namysłowski-Śmietana Quartet. Grał z wieloma wybitnymi muzykami, jak m.in.: Art Farmer, Freddie Hub-bard, Eddie Henderson, Joe Zawinul, Gary Bartz, Carter Jefferson, Vince Mendoza, John Abercrombie, Idris Mu-hammad, Mike Stern, Zbigniew Seifert, David Gilmore, Dave Friedman. W 1998 r. uhonorowany nagrodą Fryderyka za al-bum Songs and Other Ballads.Wojciech Karolak rozpoczął karierę w 1958 roku w zespole Jazz Believers jako saksofonista. Później grał w The Wreckers Andrzeja Trzaskowskiego (saksofon), w zespole Andrzeja Kuryle-wicza, Swingtecie Jerzego Matusz-kiewicza (fortepian). W 1962 r. wraz z Andrzejem Dąbrowskim założył The Karolak Trio i wydał pierwszą autorską płytę. Współpracował z Ptaszynem Wróblewskim w zespołach Polish Jazz Quartet i Mainstream (już jako hammon-dzista). W latach 80. wraz z Tomaszem Szukalskim (saksofon) i Czesławem Bartkowskim (perkusja) tworzył forma-cję Time Killers – wydana w 1984 r. płyta zatytułowana Time Killers uchodzi za najlepszą płytę jazzową dekady. W latach 90. współpracował z Jaro-sławem Śmietaną, z którym nagrał trzy albumy. Ponadto gra z Piotrem Baronem, Zbigniewem Lewandowskim, w Guitar Workshop Leszka Cichońskiego. Uczestniczył w nagraniu płyty Obywatel GC Grzegorza Ciechowskiego (1988). Komponuje muzykę filmową (Konopiel-ka w reżyserii Witolda Leszczyńskiego) i do tekstów żony, Marii Czubaszek.

4

aktualności

Page 5: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

„Salonik Nowa Deotyma w KADRZE”, czyli co nam w duszy gra…Na usilne prośby uczestników dawnych spotkań Salonik Nowa Deotyma powrócił w wielkim stylu i w nowym miejscu. W gościnnych progach Domu Kultury KADR organizatorzy starają się wskrzesić wspaniałą atmosferę, artystyczne ambicje i ciepły, domowy klimat Saloniku, którego misją jest po-budzenie wymiany myśli i artystycznej aktywności w bezpośrednim kontakcie twórczych osób ze wszyskich zawodów i środowisk. Głównym założeniem tych działań jest aktywny udział wszystkich uczestników, którzy po swojemu interpretują wiodący temat, odnosząc się do niego w poezji, muzyce, malarstwie, filmie, fotografii, wybranych cytatach twórczości własnej lub klasyków, anegdotach czy prezen-towanych kolekcjach i ciekawostkach. Dodatkową atrakcją bywa złożony z przy-niesionych na spotkanie przysmaków poczęstunek.

Noc Świętojańska z Deotymą – Salonik wyjazdowy dla aktyw-nych uczestników spotkań (noc z 23 na 24 czerwca 2012,Duchowizna pod Zakroczymiem)

W programie:– muzyka improwizowana. – obrzędy, tańce i pieśni staro-słowiańskie, puszczanie wieńców na Wiśle itp.– prezentacja przyniesionych na spot-kanie obrazów, fotografii, książek,

nagrań, filmów i ciekawostek zwią-zanych z tematem. – czytanie poezji i prozy odnoszącej się do słowiańskich tradycji, legend, wierzeń i obyczajów.– refleksje na temat pozostałości wierzeń pogańskich w obrzędowości i mentalności współczesnej– porównanie obrzędów słowiańskich z obrzędami innych kultur odnoszącymi się do przesilenia letniego.

Zapraszamy wszystkich chętnych do zgłaszania swojego udziału i propozycji programowych do powyższych spotkań oraz zaproponowania tematów kolej-nych saloników. Czekamy na propo-zycje pod numerem tel.: 607 327 294, a najchętniej składane drogą mailową na: [email protected].

Podczas odbywającej się w kwietniu debaty poświęconej nauczaniu historii prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że zamierza zabiegać o powstanie muzeum zbrodni komunistycznej. Muzeum to miałoby się mieścić... w areszcie śledczym na ulicy Rakowieckiej. – Będę zabiegał o to, żeby w najlep-szym do tego miejscu, bo nasyconym autentyczną historią, autentycznym bólem, autentycznym przeżyciem, miej-scu, jakim jest areszt śledczy na ulicy Ra-kowieckiej, powstało muzeum zbrodni ko-munistycznej w Polsce. Trzeba zrobić coś na rzecz historii najnowszej, budowanej także poprzez przeżywanie. Polska jest jednym z niewielu krajów naszego regionu Europy, gdzie nie ma żadnego muzeum totalitarnej zbrodni komunistycznej – mówił prezydent.Wybór aresztu przy Rakowieckiej nie jest przypadkowy. Chociaż już za zaborów istniało w tym miejscu więzienie, a w cza-sie okupacji SS zamordowało na jego terenie kilkaset osób, to najgorszą sławę zyskało ono w czasach stalinowskich. Szacunkowa liczba wyroków śmierci, jakie wówczas wykonano na więźniach politycz- nych, wynosi prawie 3000. Doradca prezydenta, Henryk Wujec podkreśla, że zamordowani przy Ra-kowieckiej AK-owcy zasługują na upamiętnienie. Pracownicy aresztu wątpią jednak, czy areszt przy Rako-wieckiej to dobre miejsce na tego typu przedsięwzięcie ze względu na brak miejsca. Trudno byłoby zorganizować tu muzeum z prawdziwego zdarzenia w sytu-acji, kiedy polskie więzienia i tak są prze-ludnione. Jedynym rozwiązaniem wydaje się wybudowanie nowego aresztu i prze-niesienie tam więźniów, co czyni pomysł prezydenta mało realnym.

Muzeum komunizmu w areszcie przy Rakowieckiej?

aktualności

5

18 maja (piątek), godz. 18.00Uroczyste wręczenie KRYSTYNIE JANDZIE certyfikatu „KOBIETA Z KLASĄ”.

Organizator – Klub Klasa KobietWstęp wolny.

Page 6: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

8 maja – 21 czerwca. Zajęcia we wtorki i czwartki w godz. 18.00 – 19.30.(22 i 24 maja zajęcia wyjątkowo odbędą się w godz. 19.00 – 20.30) W programie warsztatów: • elementy gry aktorskiej • wymowa• ćwiczenia oddechowe • etiudy indywidualne i zbiorowe• improwizacje • praca nad tekstem Zajęcia prowadzi aktor, reżyser, doś-wiadczony pedagog teatralny: Stanisław Dembski.ZAJĘCIA POKAZOWE odbędą się 8 maja o godz. 18.00. Obowiązuje luźny strój do ćwiczeń i zmienne obuwie.Koszt kursu maj/czerwiec wynosi 150 zł. – płatne do 10 maja.Ilość miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń.Zapisy przyjmuje sekretariat: tel. 22 841-91-22, e-mail : [email protected]: tel. 501 488 436 lub [email protected] zakończeniu warsztatów uczest-nicy będą mogli kontynuować zajęcia w stałym zespole teatralnym Dorożkarni (od września br.).

19 maja (sobota), godz. 11.00 – 17.00 Dziecięca Stolica to festiwal utalento-wanych młodych ludzi, którzy wśród wielu obowiązków znajdują czas, by rozwijać swoje hobby, którzy odnoszą sukcesy, którzy stają się profesjonalny-mi artystami. Tutaj młody człowiek nie jest statystą – jest głównym bohaterem.Festiwal to również okazja, by zaprezentować to, co najlepsze w stołe-cznych domach kultury, gdzie młodzi ludzie mogą rozwijać swoje talenty oraz pokazać wysoki poziom artystycznej oferty.

MIASTECZKO DOMÓW KULTURY godz. 11.00–17.00Prezentacje kultury krajów startujących w Mistrzostwach EURO 2012: Anglia, Chorwacja, Czechy, Dania, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Niemcy, Polska, Portugalia, Rosja, Szwecja, Ukraina, Włochy; warsztaty, zajęcia i zabawy artystyczne, konkursy, quizy, działania animacyjne.

WARSZAWSKI PROGRAM EDUKACJI KULTURALNEJ, godz. 11.00–17.00Informacje, wydawnictwa, filmy www.widok.waw.pl

FAMILINA GRA MIEJSKA godz. 12.00

WAGABUNDOWY PLAC ZABAW godz. 11.00–16.00Puszczanie baniek mydlanych, mode-lowanie balonów, jazda na magicznym bicyklu i wiele innych atrakcji.

ŻYWE DŹWIĘKI GRANE Z RĘKIgodz. 11.00–16.00Scena muzyczna: rock, hip-hop, reg-gae, gospel, etno, klasyka i jazz, najciekawsze zespoły z warszawskich szkół muzycznych, domów kultury, stowarzyszeń i ognisk muzycznych, muzykujące rodziny oraz nowe poko-lenie artystów niezależnych, znane i nieznane instrumenty etniczne z róż-nych kultur.

WIECZÓR Z ALICJĄ godz. 16.00Bajkowe widowisko taneczne in-spirowane powieścią Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carolla z udziałempięćdziesięciu tancerzy, grupy bębniar-skiej, kuglarzy i muzyków.Alicja jest dziewczynką o rozwiniętej wyobraźni, odważną, ciekawą świata, nieco przemądrzałą, wrażliwą na poezję. Dzięki snom przenosi się do bajkowych, fantastycznych krain, gdzie przydarzają się jej niesamowite, na poły purnonsensowe przygody. Wystąpią: DROP’S, STEP, TEATR TAŃCA TEST z Dorożkarni oraz FLESZ i SLYDE z DK Śródmieście. Akcja przygotowywana przez Izę Borkowską i Darka Sikorskiego specjal-nie na Dziecięcą Stolicę.

Majowy Kurs Aktorski w Dorożkarni

DZIECIĘCA STOLICA 2012

Pod koniec marca prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przedstawiła podstawowe informacje zawarte w „Po-radniku mieszkańca” opracowanym przez Urząd m.st. Warszawy na okres mistrzostw Europy w piłce nożnej. Chciałabym zwrócić uwagę, że w War-szawie odbywać się będzie tylko 5 me- czów mistrzostw Europy. Nie jest to taki Armagedon jakby się mogło wydawać, zwłaszcza że większość z nich rozpoczyna się po godz. 20.45. – mówiła Prezydent – Niemniej jest to duże wyzwanie organizacyjne. Nasze porady kierujemy szczególnie do następujących grup mieszkańców: rodziców, przedsiębiorców, kierowców i pasażerów.Od czasu opublikowania poradnika minęło już trochę czasu, jednak Euro 2012 coraz bliżej, dlatego osoby, które jeszcze się z nim nie zapoznały, po- winny to zrobić – unikną dzięki temu niepotrzebnych nerwów. Poradnik ten będzie na bieżąco aktualizowany, można go przeczytać on-line na stronie www.uefaeuro2012.um.warszawa.pl.Podczas turnieju, a szczególnie w dni meczowe informacje będą również dostępne:• U 900 wolontariuszy miejskich, którzy będą udzielać wskazówek dotyczących poruszania się po mieście, a także infor-macji o warszawskich atrakcjach turysty-cznych i imprezach organizowanych w związku z mistrzostwami. Ich zadaniem będzie też asystowanie mieszkańcom i kibicom przy rozwiązywaniu ewentu-alnych problemów związanych z orga-nizacją turnieju. • Wolontariusze zostaną rozmiesz-czeni wokół Stadionu, w Strefie Kibica i wokół niej oraz na lotnisku, dwor-cach kolejowych, tymczasowych par- kingach i ważnych punktach przesiadko-wych. Będą wyposażeni w drukowane materiały informacyjne przeznaczone dla mieszkańców i kibiców.

Przygotuj się na Euro 2012 aktualności

6

Page 7: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Jedną z największych bolączek mieszkańców Warszawy i wszystkich, którzy przyjeżdżają tu do pracy, jest brak odpowiedniej ilości miejsc parkingowych. Nic zatem dziwnego, że kierowcy wykorzystują każde wolne miejsce i każdą możliwość bezpłatnego pozostawienia samochodu. Pracownicy biurowców sąsiadujących z Galerią Mokotów już od dawna rozwiązywali ten problem korzystając z jej bezpłatnego parkingu. Według administracji Galerii na około 2400 miejsc parkingowych ponad tysiąc codziennie zajmują osoby, które przyjeżdżają do pracy, a nie na zakupy. Ale bywa nieraz, że już około godziny 11 dla klientów sklepów zostaje niecałe 20% miejsc. Dlatego od 1 czerwca parking pod Galerią Mokotów będzie płatny – godzina postoju będzie kosztować 4 złote. Już zaczęto montować kamery, szlabany i kasy, w których będziemy płacić za parkowanie. Kasy będą przyjmować nie tylko banknoty i monety, ale także karty kredytowe.Źródło: www.warszawa.gazeta.pl

Koniec darmowego parkowania w Galeri i Mokotów

Rodzice uczniów warszawskich szkół protestują przeciwko prywaty-zacji szkolnych kuchni. Najgłośniej na Mokotowie.

Dlaczego władze zamierzają sprywatyzować stołówki? Gdyż na sa-mych etatach kucharek dzielnica może zaoszczędzić rocznie prawie 7 milio-nów złotych. To duże oszczędności, zwłaszcza w sytuacji, kiedy budżety gmin ledwo wystarczają na bieżące wydatki. Jednak dla rodziców takie rozwiązanie oznacza dodatkowe kosz-ty. Dopóki stołówki opłacane są przez samorządy, płacą oni tylko za produkty. Kiedy jednak przejmą je prywatne firmy, koszty szkolnych obiadów znacząco wzrosną – w ich cenie znajdzie się utrzymanie lokali oraz wynagrodzenia dla kucharek.Informacje o prywatyzacji stołówek krążyły już od kilku miesięcy. Protesty i interwencje u radnych Warszawy nic jednak nie dały. Dyrektorzy szkół raczej nie przeciwstawią się urzędnikom, którzy rozstrzygają konkursy na ich stanowiska. Nie znaczy to jednak, że sprawa jest przesądzona. W wielu regionach Polski sądy administra-cyjne jasno stwiardzały, że zgodnie z prawem jedynym kosztem, jakim można obarczać rodziców uczniów korzystających ze szkolnych stołówek, jest cena produktów żywnościowych potrzebnych do przygotowania obiadu. Dlatego postanowili oni powołać Zrzeszenie Rad Rodziców i Rodziców Szkół Mokotowa. Liczą, ze dzięki temu skutecznie powstrzymają prywatyzację stołówek.Argumentem, który może przekonać dyrekcje szkół i władze samorządów, jest planowany protest finansowy, który ma polegać na zaprzestaniu opłacania przez rodziców działań statutowych szkoły.

„Nie” dla prywatyzacji szkolnych stołówek

aktualności

7

• W punktach informacyjnych rozmiesz-czonych wewnątrz i dookoła Strefy Kibi-ca, gdzie będzie można zasięgnąć infor-macji u obsługi lub uzyskać drukowane materiały informacyjne.• Od informatorów ZTM, którzy będą informować o możliwościach porusza-nia się komunikacją miejską i udzielać wskazówek dojazdowych. Spotkać ich będzie można w dni meczowe na lot-nisku, dworcach i parkingach, a także w okolicach Stadionu Narodowego i w Strefie Kibica.• Pod numerem (22) 194 84 – stałej,

całodobowej infolinii ZTM.• Pod numerem 800 80 2012 infolinii urzędu, działającej w godz. 8.00-16.00. • W urzędach i placówkach dzielnico-wych, a skrócone informacje na ulot-kach i plakatach.Z poradnika dowiedzieć się można między innymi o zmianach w kursowaniu komunikacji miejskiej (autobusy i tram-waje mogą zmieniać trasy nie tylko na czas trwania meczów!) oraz zmianach w ruchu drogowym w Śródmieściu, na Ochocie i na Pradze.

Przygotuj się na Euro 2012

Page 8: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

60

MokotówAmbasada Wielkiego Księstwa Luksemburg

ul. Słoneczna 15, http://www.facebook.com/WystawaRadioLuxembourgwPRLWystawa „Wspominając Radio Luxembourg w PRL...”19:00 – 03:00Multimedialna ekspozycja wykonana przez pracowników Uniwersytetu Warszawskiego, zaaranżowana w zwykle niedostępnej dla publiczności Ambasadzie Luksemburga, wprowadzając w klimat szalonych lat sześćdziesiątych, dokumentuje wspomnienia polskich słuchaczy Radia Luxembourg, przekonując współczesnego widza o tym, że PRL przyczynił się do przełomowych zmian w muzyce rozrywkowej i w rozwoju mediów. Ostatnie wejście 02:30

This interactive, multimedia exhibition on the Embassy of the Grand Duchy of Luxembourg premises will allow visitors to travel back in time to the Peoples Republic of Poland of the 1960s and 1970s. The exhibition aims at documenting the huge importance of Radio Luxembourg broadcasts of Western pop music for non-conformist Polish youth under the Communist dictatorship. Last entrance 02.30

Centrum Artystyczne Sztukarnia

ul. Lewicka 10/7, www.sztukarnia.plNoc Muzeów w Sztukarni – Opowieści wodnej treści19:00 – 01:00Niezwykła noc w klimacie Baśni Tysiąca i Jednej NocyBędziemy gościć opowiadaczy, którzy zabiorą Was do swojego magicznego świata niezwykłych historii, ponadto we wnętrzach Sztukarni odbędą się pokazy tradycyjnej sztuki tureckiej malowania na wodzie, czyli ebru.Dla najmłodszych przygotowaliśmy teatrzyk cieni, dla wszystkich zaś wystawy prac zaprzyjaźnionych artystów i – jak co roku – możliwość malowania na płótnie tego, co Wam w duszy gra.

Extraordinary night in a climate of Tales of the Thousand and One NightsWe will host the storytellers, who will take you to their magical world of incredible history, also in the Sztukarnia’s interiors will be shows traditional Turkish Ebru Art – painting on the water.For the youngest we prepared Shadows Theater, for all – the exhibitions and, like every year, possibility to feel like and artist and paint what you like.

Ceramiq.pl

ul. Chełmska 21, bud. 30, www.ceramiq.plNoc Muzeów na ChełmskiejWidowisko powstawania sztuki ceramiki wypalanej w piecu

The show of creation the ceramic art burned in the fire11:00 – 15:00Pokaz budowania różnych konstrukcji pieców ceramicznych, w których ceramicy będą wypalać swoje autorskie prace

show about different ceramic ovens where artists will burn there their arts.12:00Mozaika na kamieniu – autorski pokaz

mosaic on the stone – the show13:00 – 16:00Warsztaty ceramiczne dla dzieci i dorosłych prowadzone przez znanych ceramików

ceramic workshops for children and adults lead by well-known ceramists.

62

Muzeum Geologiczne Państwowego Instytutu Geologicznego

ul. Rakowiecka 4 (wejście od ul. Wiśniowej), www.pgi.gov.pl/muzeum_geologiczne/Prelekcja „Jura Krakowsko-Częstochowsko-Wieluńska – opowieść o morzu sprzed 150 milionów lat”20:00 – 21:00Prelekcja pt. „Jura Krakowsko-Częstochowsko-Wieluńska – opowieść o morzu sprzed 150 milionów lat”. Wnętrza zabytkowego budynku muzeum będą iluminowane scenami z udziałem zwierząt sprzed milionów lat.

Lecture „Jura Krakow-Częstochowsko-Wieluńska will be held. It’s a story about the sea before 150 million years” „. The interior of the Geological Museum of the historic building will be illuminated with scenes with animals before millions of years.

Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego

al. Wilanowska 204, www.mhprl.plNoc w Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego16:00Spotkanie pokoleń Związku Młodzieży Wiejskiej. Spotkanie ma formułę otwartą, trwać będzie do późnych godzin wieczornych. Szczegóły na stronie www.mhprl.plWystawy: „Adam Chętnik 1885-1969”, Zwyczaje wielkanocne. Wystawa malarstwa rodzajowego

Meeting of Young Farmers Association generations. The meeting will last until late. Free entrance, details on the web site www.mhprl.pl17:00 exhibition „Adam Chętnik 1885-1969”. Eastern customs. Genering painting exhibition. During the Museums at Night exhibition will be open till. 1 am

Festyn łowicki16:00 – 20:00Festyn trwać będzie do ok. godz. 20:00, możliwe jest wcześniejsze zakończenieNa festynie pokazywane będą regionalne rzemiosła artystyczne, będzie można spróbować kuchni regionalnej

The festival will be till 20:00 and there will be presented arts and crafts, you can enjoy regional cuisine18:00 – 18:40Występy zespołu artystycznego z woj. łowickiego. Zespół zaprezentuje folklor regionu łowickiego

Performence of artistic group from Łowicz. The group presents the folklore as a part of Łowicki Fest19:00 – 19:40Koncert Zespołu Śpiewaczego LTN-K z Łowicza

Concert of Singing Band LTN-K from Łowicz20:00 – 21:30Koncert muzyki pop

Pop music concert

Muzeum Kowalstwa

ul. Przy Grobli 84, www.muzeumkowalstwa.plKażdy może zostać kowalem18:00 – 03:00Każdy chętny będzie mógł spróbować własnych sił przy kowadle, kując rozgrzane do czerwoności żelazo pod okiem mistrza kowalskiego, a gdy się już zmęczy, będzie mógł się posilić swojskimi wypiekami. Ci, którzy nie odważą się chwycić rozgrzanego do ponad 1000 stopni C żelaza, będą mogli obejrzeć, jak pracują kowale oraz posłuchać opowieści i historii kowalskich.

63

Everybody will be able to try to use anvil, hammering red-hot iron, carefully watched by of a master. When you get tired, you will be able to eat home-made cakes.Those who dare to catch the iron heated to 1000 degrees, will be able to see blacksmiths at work and listen to their stories.

18:00 – 03:00Muzeum otwarte dla wszystkich, którzy chcą zobaczyć na czym polega zawód kowala, oraz przenieść się w czasie o 100 lat, przekraczając próg drewnianej kuźni.

Museum open to all who want to see a blacksmith disappearing profession and travel in time in 100 years to see the wooden forge

Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa

ul. Szwoleżerów 9 (Łazienki Królewskie), www.muz-low.com.plSztuki piękne, nasza natura, polski dom...19.00 – 01.00Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa otworzy dla gości wszystkie swoje wystawy stałe (fauna polska i egzotyczna, salonik myśliwski XIX/XX w., powozownia) i czasowe („Obraz świata, który przemija – inspiracje sztuką Japonii w malarstwie J. Stanisławskiego i jego uczniów”). Wszyscy goście zostaną przyjęci na podstawie specjalnego biletu bezpłatnego pobranego w kasie od godz.19:00, ostatnie zwiedzanie o godz. 00:30.

Museum of Hunting and Horse riding will be opened at 7.00 pm for every quests with a special free ticket. Last visitor can enter at 00:30 am.Every our exhibitions will be shown this night -permanent (Carriage House, polish hunting room XIX/XX w., polish fauna, exotic animals) and temporary, very attractive exhibition „An image of a floating world – Japanese art inspirations in the paintings of J.Stanisławski and his students”.

Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni

ul. Puławska 113a, www.krolikarnia.mnw.art.plNoc Muzeów w Królikarni, Wystawy SKONTRUM, KoLekcja19:00-01:00SKONTRUM – kolekcja rzeźb ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie oraz prace Nicolasa Grospierre’a, Agnieszki Polskiej i Jana Szewczyka.KoLekcja – wystawa przygotowana przez Dział Edukacji, której cel zawiera się w pytaniu „jak patrzeć?”, przedstawiająca dzieła nie w sposób chronologiczno-geograficzny, lecz według podziału na gatunki malarskie i funkcje obrazów. Ostatnie wejście 00:30

SCONTRUM – sculptures from the collection of the National Museum in Warsaw and works by Nicolas Grospierre, Agnieszka Polska and Jan Szewczyk“KoLekcja” Exhibition prepared by the Education Department, that purpose is present in the question „how to look? ”, Presenting art not in a chronologic- geographical way, but according to a kind of painting and image features. Last admission 00:30

Teatr Druga Strefa

ul. Magazynowa 14a, www.teatrdrugastrefa.plNoc w Teatrze Druga Strefa20:00 – 21:30Stanisław Ignacy Witkiewicz „Wariat i zakonnica”, reżyseria, choreografia i scenografia: Sylwester Biraga, muzyka: Marek Żurawski, występują: Beata Bójko, Paweł Hajnos

Stanisław Ignacy Witkiewicz „The madman and the nun”, Directed, choreographed and designed by: Sylwester Biraga, Music: Marek Żurawski, Cast: Beata Bójko, Paweł Hajnos

64

22:30 – 23:30„R.O.Z.G.R.Y.W.K.A.” (premiera), reżyseria: Anna Piotrowska, kreacja i wykonanie: Aleksandra Bożek-Muszyńska, Anna Piotrowska, kostiumy: Justyna Spaleniak, muzyka: Michał Mackiewicz, światło i dźwięk: Anna Piotrowska. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązkowa rezerwacja miejsc – tel. 224 658 828

„R.O.Z.G.R.Y.W.K.A.” (premiere), Directed by: Anna Piotrowska, Performers: Aleksandra Bożek-Muszyńska, Anna Piotrowska, Costumes: Justyna Spaleniak, Music: Michał Mackiewicz, Lights, sound & music, set: Anna Piotrowska. Limited number of seats. Seat reservation required – tel. 224 658 828

OchotaCafe Szamsija

ul. Andrzejowska 9, www.szamsija.pl„Fajka wodna w kulturze Bliskiego Wschodu”20:00 – 02:00Wystawa „Fajka wodna – jak dużo o niej wiesz?”. Różnice regionalne, historia, miejsce w kulturze, a także co nieco o zwyczajach i popularnych gafach, czyli mało znane aspekty popularnej bliskowschodniej rozrywki. Wszystkich odwiedzających powitamy aromatyczną kawą z kardamonem

Exhibition „Shisha – how much do you know about it?”. Some information about habits and common faux pas related to shisha, it’s history, place in culture and regional differences – or less well known aspects of middle eastern entertainment. All guests will be welcomed with aromatic coffee with cardamom

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów

i Kanalizacji, Stacja Filtrów

ul. Koszykowa 81, www.mpwik.com.plNoc Muzeów na Stacji Filtrów19:00 – 1:00Nocny spacer po unikatowym zespole zabytków architektury przemysłowej. Możliwość zobaczenia XIX-wiecznego filtra powolnego, wieży ciśnień i Zakładu Filtrów Pospiesznych z lat 30. XX wieku. W tym roku Stacja Filtrów została uznana za pomnik historii. Wejście na teren stacji tylko po okazaniu dokumentu ze zdjęciem potwierdzającym tożsamość.

Sightseeing includes XIX th. century slow sand filter, water tower and Rapid Filter Station built in 1933. In 2012 Filter Station declared a Statue of History. The participant of the sightseeing has to show ID to enter the Filter Station

Stowarzyszenie Artystyczne Front Sztuki

ul. 21 Pułku Piechoty Dzieci Warszawy 11/26, www.frontsztuki.blogspot.comArtewilla na BarskiejARTEWILLA to projekt malarski artystów Stowarzyszenia Front Sztuki, czyli pełna atrakcji noc. Obrazy o miejskim charakterze zaprezentują: Karolina Zwoniarska, Agnieszka Zawisza, Maria Piątek, Magda Fokt, Agnieszka Borzymowska, Sabina Twardowska, Edyta Jurkowska, Alek Slon i Zbigniew Sikora. Projektowi towarzyszy muzyka na żywo – zagra KOLEKTYW GIVE ME THAT. Więcej informacji na www.frontsztuki.blogspot.comAdres: Willa na Barskiej, ul. Barska 29

Noc Muzeów na Mokotowie – 19 majaPoniżej prezentujemy tylko wybrane wydarzenia, pełny plan Nocy Muzeów można znaleźć na stronie internetowej Urzędu Miasta.

1

NOC MUZEÓWKrótka historiaPierwsza Noc Muzeów odbyła się w Berlinie w roku 1997, w 2001 przekształciła się w imprezę o zasięgu ogólno-europejskim, w której udział bierze obecnie około 120 miast Europy. Głównym celem tej imprezy, odbywającej się pod patronatem Europejskiej Rady Europy, jest utworzenie płaszczyzny spotkania dla muzeów i prezentowanej przez nie sztuki oraz publiczności. Noc Muzeów w Polsce od-bywa się od 2003 r. – pierwszy był Poznań. Z roku na rok do organizacji tego wydarzenia przystępowało więcej miast. Muzea i galerie przygotowują specjalne wystawy i wydarze-nia, które cieszą się ze strony fanów Nocy Muzeów bardzo dużym zainteresowaniem.

aktualności

8

Page 9: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 9iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

aktualności

W ramach programu „Bezpieczne wakacje 2012” Burmistrz Dzielnicy Mokotów zaprasza do wspólnego biegania dzieci i młodzież z moko-towskich szkół. Biegi przełajowe odbędą się 24 maja o godzinie 10.30 (zapisy od 9.30) na terenie Doliny Służewieckiej (przy ul. Banacha 15).Więcej informacji na stronie www.mokotow.waw.pl.

BIEGI PRZEŁAJOWE DLA DZIECI I MŁODZIEŻY24 maja, Dolina Służewiecka

Biżuteria, najpiękniejszy prezent dla Twojej ukochanejwww.lewanowicz.com

Page 10: Mój Mokotów, maj 2012

10 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

moje miejsce

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Jeziorko Czerniakowskie, rezer-wat przyrody położony na Czer- niakowie, zaledwie 6 kilometrów od centrum Warszawy, to miejsce unikatowe. Powstało na tere-nie dawnego koryta Wisły, kiedy porastały je jeszcze bujne lasy łęgowe, i jest największym natu- ralnym zbiornikiem wodnym w stolicy. Jego powierzchnia wynosi 19,5 ha, długość 1,78 km, a szerokość dochodzi do 180 m. Jest to jedno z ulubio-nych miejsc odpoczynku nie tyl-ko mieszkańców Mokotowa, ale i całej Warszawy. Od Łazienek, Pola Mokotowskiego lub Parku Skaryszewskiego wyróżnia je to, że tylko na terenie czernia-kowskiego rezerwatu możemy obcować z prawdziwie dziką przyrodą. Kiedy w 1922 roku po raz pierwszy przeprowadzono

kompleksowe badania brzegów Jeziorka Czerniakowskiego, na-liczono tu aż 46 gatunków drzew i 27 gatunków krzewów. Jego okolice zamieszkuje aż 80 ga- tunków ptaków, a pod jego powierzchnią żyją szczupaki, sumy, sandacze, okonie, węgorze, liny, płocie, leszcze, wzdręgi, jazgarze, karpie, tołpygi, jazie, karasie, ukleje, krąpie, różanki i miętusy. Podczas przechadzek lub wycieczek rowerowych wokół jeziorka natknąć się można na jeże, łasice, piżmaki, norki, a na-wet bobry. Czerniaków, podobnie jak Wila-nów lub Ursynów, był niegdyś podwarszawską wsią, która istniała na tych terenach już w XIV wieku. W następnym stu-leciu właścicielem tej osady został podkomorzy warszawski Hincza

Cedlic. Pochodził on ze Śląska i to od jego spadkobiercy, który przyjął nazwisko Czerniakowski, pochodzi nazwa Czerniaków. Z czasem powstał tam młyn wod-ny, a jeziorko wykorzystywano do połowu ryb. Potem posiadłość przechodziła jeszcze kilkakrotnie z rąk do rąk. Należała między in-nymi do marszałka wielkiego ko-ronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, dzięki któremu na Czerniakowie powstał pierw-szy szpital (obecnie w tym sa- mym miejscu znajduje się Szpi- tal Czerniakowski), oraz do kró-la Stanisława Augusta Ponia-towskiego. Lubomirski założył na tym terenie ponadto okazały zespół parkowy, zaprojektowany przez holenderskiego projektanta Tylmana Gamerna. Był on także autorem projektu barokowego

Jeziorko Czerniakowskie Czy przetrwa?

Page 11: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 11iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

moje miejsce

kościoła św. Bonifacego i klasz-toru bernardynów przy ul. Czer-niakowskiej.Starsi mieszkańcy Czerniakowa wspominają, że kiedyś jeziorko, dużo większe i czystsze niż obec-nie, było miejscem wypoczynku całych rodzin. Przychodzono tu na ryby i organizowano raj- dy pływackie. Teraz jeziorko w zastraszającym tempie wy-sycha, zarasta i staje się coraz mniejsze. Proces ten zaczął się już 30 lat temu, podczas budowy osiedla Bernardyńska. Żeby ocalić unikalne na całą Europę siedlisko ptaków, okolice jeziorka zostały rezerwatem przyrody w 1987 roku. Ówczesny Minister Ochro-ny Środowiska podjął tę decyzję z uwagi na konieczność zacho-wania unikalnego ze względów ekologicznych starorzecza Wisły,

jego charakterystycznego krajo-brazu oraz bagatej flory i fauny. Jednak we wrześniu 2009 roku władze Warszawy wydały zgodę na budowę 6-piętrowego bu-dynku w otulinie rezerwatu. Nie spodobało się to mieszkańcom Czerniakowa, a także Komisji Planowania Przestrzennego i Och- rony Środowiska Dzielnicy Mo-kotów. Ich zdaniem inwestyc-ja tuż obok rezerwatu może doprowadzić do dalszej degra-dacji i osuszania jeziorka.Miejsce to powstawało przez tysiące lat. Jeśli jego okolice nadal będą zabudowywane, to już niedługo z pięknego jeziora możne pozostać tylko zarośnięte bagno. (tm)Blog obrońców rezerwatu: ht tp: / / jeziorkoczerniakowskie.blogspot.com.

Page 12: Mój Mokotów, maj 2012

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012

Zakątek Radości to przede wszystkim profesjonalna opieka, doskonała, wykwalifikowana i doświadczona kadra oraz najwyższa jakość usług.Doskonałe i unikatowe na rynku warunki lokalowe do nauki, zabawy i odpoczynku. Żłobek i przedszkole mają oso-bne wejścia z chronionym dostępem, całkowita powierzchnia placówki to aż 400 m2 (dziecko ma bardzo dużo miejsca dla siebie). Łazienki dostosowane do wieku i wzrostu dzieci.Jedna z sal wyposażona jest w scenę, na której Dzieci będą wystawiały przedstawienia dla Rodziców.Placówka spełnia surowe wymagania przeciwpożarowe i Sanepidu.

Plac zabaw do dyspozycji dzieci znajduje się na chronionym terenie kompleksu, jest ogrodzony i bezpieczny.

Oferujemy szeroki wachlarz zajęć w ramach czesnego (dotyczy dzieci od 2. roku życia).• Zajęcia edukacyjne zgodnie z wytycznymi MEN• Elementy integracji sensorycznej• Rytmika z umuzykalnieniem• Zajęcia z higieny• Język angielski • Plastyka • Opieka psychologiczno-pedagogiczna• Spontaniczna zabawa• Warsztaty integracyjne – 1 raz w tygodniu zajęcia Rodzic plus Dziecko (taneczne, plastyczne, rytmiczne, wspólna zabawa, itp.)• Klub Miłośników Książek – bajki czytane przez zaprzy-jaźnioną osobę dorosłą• Spektakle teatralne dla dzieci w wykonaniu profesjona-lnych Artystów• Wystawy prac dzieci• Klub Rodzica (spotkania połączone z wykładem).

Dzieci do 2. roku życia zajęcia dostosowane do wieku w mniejszym zakresie.Proponujemy także bardzo interesujące i rozwijające zajęcia dodatkowe:• Przyjęcia urodzinowe i inne okazyjne• Weekendowe warsztaty rozwijające Rodzic plus dziecko – np. robotyka, decoupage, zajęcia ruchowe, zajęcia dramowe itp.• Warsztaty Twórczego Myślenia • Warsztaty teatralno-dramowe• Zajęcia logopedyczne • Zajęcia korekcyjno-ruchowe

Standardowa oferta w Zakątku Radości kształtuje się następująco:Wpisowe – jednorazowa, bezzwrotna opłata rezerwująca miejsce 1000 PLNCzesne – opłata miesięczna 1300 PLN Wyżywienie – opłata 15 zł za całodzienne (śniadanie, obiad, podwieczorek).

Adres i godziny otwarcia: Mokotów, ul. Domaniewska 41 – na terenie dużego kompleksu biurowego. Godziny otwarcia: 7:30 – 18:30 z możliwością przedłużenia. Dzieci od 4 miesięcy do 5 lat w 4 grupach wiekowych.

Mamy karmiące są w żłobku mile widziane!

Informacje pod numerem telefonu: 22 243 65 41Lub mailowo: [email protected] [email protected] na www.zakatekradosci.pl.

Zapraszamy do odwiedzenia Zakątka – robi wrażenie!

moje miejsce

12 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Nowy złobek i przedszkole na Mokotowie Zakatek radosci

Page 13: Mój Mokotów, maj 2012

13iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012

moje miejsce

13iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

24-26.08.2012 r.Akademia Wychowania Fizycznego

w WarszawieFundacja Spełnionych Marzeń, opiekująca się dziećmi z chorobami nowotworowymi, już po raz czwarty podjęła niecodzien-

ne wyzwanie. O tym, jak ważna jest pozytywna motywacja oraz nastawienie pacjenta do choroby, wiadomo nie od dziś. Dzieci walczące z chorobami nowotworowymi mają kolejny ważny powód by pokonać chorobę

– udział w niezwykłych igrzyskach sportowych.

IV Międzynarodowe Igrzyska Sportowe „Onko-Olimpiada 2012”, dla dzieci po przebytej chorobie nowotworowej, odbędą się w dniach 24- 26 sierpnia 2012 r. na warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Organizatorem Igrzysk jest

Fundacja Spełnionych Marzeń.

Celem „Onko-Olimpiady” jest przede wszystkim budowanie poczucia własnej wartości wśród dzieci po przebytej chorobie nowotworowej, a w szczególności u dzieci, u któych choroba pozostawiła trwały ubytek na zdrowiu, uniemożliwiający często aktywne funkcjonowanie w grupie rówieśniczej w swoim środowisku. Ważnym celem „Onko-Olimpiady” jest również stwo-

rzenie aktywnego lobbingu na rzecz pomocy dzieciom chorym i ich rodzinom, a także przełamanie stereotypów i podniesie-nie świadomości społecznej wobec choroby nowotworowej. „Onko-Olimpiada” to także szansa na stworzenie środowiska

aktywnie i systematycznie wspomagającego działania Fundacji.

Uczestnikami imprezy, podobnie jak w roku 2010, będą dzieci ze wszystkich ośrodków onkologicznych z Polski, a także: z Ukrainy, Słowacji, Węgier, Litwy, Austrii, Rumunii i Turcji. Przewiduje się udział ok. 350 zawodników, a dobór konkurencji

sportowych uzależniony będzie od kondycji psychofizycznej dzieci, wynikającej z przebytej choroby nowotworowej. Zwieńczeniem poniesionego wysiłku i zapału młodych zawodników będą prawdziwe olimpijskie medale, specjalnie bite na tę

okazję przez Mennicę Państwową. W tym roku Fundacja obchodzi 10. rocznicę istnienia i „Onko-Olimpiada” będzie idealną okazją do uczczenia naszego

święta. Na zakończenie igrzysk sportowych planowane są występy artystyczne znanych muzyków estradowych, na stałe współpracujących z Fundacją. Na scenie nie zabraknie takich wykonawców jak: Patrycja Markowska, Grzegorz Markowski,

zespół Volver, Papa D.

W każdej edycji wspierają nas rzesze wolontariuszy, zarówno tych pracujących na co dzień na oddziałach onkologicznych, jak również osoby zaangażowane w Wolontariat Pracowniczy.

Może i Ty wesprzesz „Onko-Olimpiadę 2012”.

www.spelnionemarzenia.waw.plNr konta: ING BANK ŚLĄSKI 16 1050 1025 1000 0022 6597 9068

Page 14: Mój Mokotów, maj 2012

14

oni tu mieszkają

BKOCHAJĄ MOKOTÓW ZA JEGO ZIELEŃ

Piotr i Anna Szwedesowie

Bronią dostępu do swojego domu, chuchają i dmuchają na swoje szczęście, może dlatego ich małżeństwo jest jed- nym z tych nielicznych związków w show-biznesie, które, mimo upływu lat, trzyma się wyjątkowo mocno. Zanim znaleźli swój azyl na warszawskim Mokotowie, oboje wychowywali się wśród lasów i jezior. Kiedy Piotr poznał Annę, dziś logopedę, wów-czas maturzystkę, był już popularnym aktorem. Rola w „Młodych Wilkach” nareszcie odmieniła jego życie. Już nie musiał się martwić, z czego opłaci wynajmowany kąt i co znów będzie musiał sprzedać, by przetrwać w stolicy kolejny miesiąc. Nie musiał wyjeżdżać na wakacje na saksy, by potem żyć z tego przez cały rok. Nareszcie uwierzył, że to co robi ma sens, bo przecież miał być prawnikiem i w chwi-lach posuchy zastanawiał się, czy nie popełnił jednak błędu. – Życie jest naprawdę piękne – myślał, gdy

w słoneczny dzień w Mikołajkach pewnym krokiem wkraczał do knajpki swego przyjaciela, Wojtka Malajkata. Znajomi przedstawili mu kilka miejsco-wych dziewcząt. Patrzyły na niego maślanym wzrokiem, z wyjątkiem... jednej. Anna sprawiała wrażenie, jakby nie wiedziała kim on jest. Nie zwracała na niego uwagi, więc codziennie chodził tam, gdzie mógł ją spotkać i porozmawiać, a nie było to trudne, bo w niewielkich Mikołajkach wszyscy są znajomymi. – „Ania zbywała mnie, ciągle uciekała, stała się moim wyzwaniem” – wspomni Piotr po latach. Anna, dziś jego żona, najbardziej ceni go za to, że on potrafi zachować właściwe propor-cje między jego zwariowanym światem a „normalnym” życiem. – „Ma w sobie ogromną dobroć, którą potrafi zarażać. Nauczyła mnie inaczej patrzeć na ludzi, zwierzęta, świat, dzięki niej chcę być lepszy” – wyznaje Piotr. Wtedy jednak nie myślał, że zakocha się aż tak, na

poważnie. Wakacje się skończyły i czas było wracać do Warszawy. Ania została u siebie. I choć jej serce także żywiej zabiło dla Piotra, i gdy wyjechał zaczęła za nim tęsknić – była pewna, że gdy tyl-ko wróci on do swojego życia – zapomni o niej. Ale nie zapomniał. Gdy została studentką, nie od razu zamieszkali ra-zem. Przecież znali się właściwie kores- pondencyjnie. Chcieli się więc przeko-nać, czy to rzeczywiście jest miłość. No i rodzice Ani, nasłuchawszy się tyle złego o aktorach, byli pełni obaw, czy ich córka właściwie ulokowała uczucia. W końcu jednak nawet surowy tata Ani przekonał się do Piotra. „Moje siostry były wychowane w większym rygorze, one nie mogłyby w żadnym wypadku zamieszkać z chłopakiem. Tata polubił Piotra, nabrał do niego zaufania, ale wolał, żeby było po katolicku. Uspokoił się, gdy się z Piotrem zaręczyliśmy – wspomina Anna. Pobrali się w maleńkim kościółku w Mikołajkach, w obecności

Lubią wypoczywać z dziećmi wśród mokotowskiej zieleni

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Page 15: Mój Mokotów, maj 2012

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012 15

oni tu mieszkają najbliższej rodziny. Świadkiem był jeden z „wilków”, Jarek Jakimowicz. Dziś z sentymentem wspominają tamto małe wynajęte mieszkanko i to, że poruszali się po mieście tram- wajem, marząc o jakimś samochodzie. Aktor jest dumny, że wszystko, co osiągnął w życiu, zawdzięcza sobie, no i Ani, która zawsze go wspierała. „Nieobce mi są wzloty , ani upadki. Nauczyło mnie to przede wszystkim pokory wobec zawodu, który uprawiam” – podkreśla zawsze. Po ślubie Piotr od razu obwieścił, że chce jak jego siostra mieć co najmniej czwórkę dzieci. Tutaj byli zgodni, bo i Ania pochodzi z wielodzietnej rodziny. Najpierw więc na świecie pojawiła się Zuzia, potem Martynka. W końcu doczekali się też syna. Piotr zawsze stawał na głowie, by zapewnić swojej rodzinie dostatnie życie. Jaka to była radość, gdy wynajęty kąt zamienili na pierw- sze ciasne, ale własne mieszkanie w bloku na Mokotowie, niedaleko Parku Morskie Oko. Aktor zawsze podkreślał, że kocha tę dzielnicę za zieleń. Lubi z dziećmi spacerować w parku Królikarni czy Parku Dreszera, dlatego, gdy go było stać na większe mieszkanie, przenieśli się do pięknego apar- tamentu również na Mokotowie. – „Kiedyś pieniądze były tylko dla mnie. Wydawać, wydawać. A teraz czuję, że nie są moje. One należą do mojej rodziny. To najlepsze, co mogło mnie spotkać, bo uwolniłem się od ciężaru pieniędzy. Oczywiście, przy całej świadomości, że ma być ich jak najwięcej – twier-dzi. Zawód Piotra, praca na planie, często w towarzystwie atrakcyjnych partnerek, późne powroty do domu, wyjazdy – czasami wyzwalały w Ani zazdrość. Bezpodstawną, bo Piotr okazał się partnerem odpowiedzialnym i godnym zaufania. – Jest kochany: kiedy ma zagrać w jakiejś intymnej scenie, zawsze mnie do tego przygotowuje, bym niczego się nie obawiała. Choć mu ufam, miło mi jest, że się troszczy, by nie było mi przykro – wyznaje Anna. Ambitny aktor przez wszystkie lata swej kariery stara się nie przyjmować bez-krytycznie każdej propozycji, jaką dostaje, jednak pilnuje, żeby nie być kojarzonym wyłącznie z rolą Tomka Gabriela w „Złotopolskich”. Dlatego od czasu do czasu widujemy go w innych przedsięwzięciach – w spektaklach, teleturniejach, a nawet w „Tańcu z gwiazdami”. – Aktor, który nie podej-muje różnorodnych wyzwań, zasypia – a ja nie chcę spać – tłumaczy. Choć tak w ogóle to spać zawsze lubił i kiedy na świat przyszła Zuzia, właśnie bezsennych nocy bał się najbardziej. Szybko się jednak przyzwyczaił. Jest fantastycz-nym ojcem, który dzieciom poświęca cały swój wolny czas. Z żoną rzadko się kłócą. Jeżeli Ania, sprowokowana przez małżonka, ma nawet czasem ochotę na ostrzejszą wymianę zdań, on nie dopuszcza do sprzeczek, które wydają mu się nudne i mogą prowadzić do niepotrzebnych napięć. Wychodzi na chwilę do garażu, a kiedy wraca, po złości nie ma już nawet śladu. Dobrali się jak w korcu maku. Kochają się i szanują. – „Stale budujemy między sobą dobre, ciepłe więzi, to najważniejsze, kiedy chce się tworzyć udaną rodzinę” – zdradza Piotr sekret na udany związek. A Ania dodaje: wiem, że mogę polegać na swoim mężczyźnie. Jeśli jest mi źle, jest zawsze obok. Jest dobry, sprawiedliwy, inteligentny. Imponuje mi swoją wiedzą i fascynuje silną osobowością, dlatego odkąd jestem z nim, inni mężczyźni mnie nie interesują… (MP)

Niedaleko ich domu na Mokotowie jest mnóstwo parków, gdzie mogą pobawić się ze swoimi pociechami

Page 16: Mój Mokotów, maj 2012

16 Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

B

oni tu mieszkali

Była jedną z najwybitniejszych polskich pisarek. Pozostawiła po sobie zwłaszcza cykl opowiadań „Ludzie stamtąd”; dzien-nik, który stanowi pasjonujący dokument życia w przed- i powojennej Polsce; a przede wszystkim epicką powieść o rodzinie Niechciców „Noce i dnie”, zekranizowaną przez Jerzego Antczaka. Była też, o czym rzadziej się pamięta, zaangażowanym społecznikiem. W mło-dości uczestniczyła w działalności Filarecji, młodzieżowej organizacji niepodległościowej. Po odzyskaniu niepodległości pracowała w Minister-stwie Rolnictwa, zajmowała się orga-nizowaniem oświaty ludowej i robotni-czej. Udzielała się również politycznie, broniąc więźniów politycznych i swobód społecznych. Pochodziła z Kalisza i właśnie to mia-sto na zawsze zostało jej mitycznym domem, co podkreślała w „Warszawie mojej młodości”, pisząc, że stolica nig-dy nie wydawała jej się tak piękna jak Kalisz. Wracała do niego często, także w wyobraźni, czerpiąc ze wspomnień tematy do swoich utworów. Kaliniec z „Nocy i dni” to właśnie jej ukochany Kalisz. Ale duża część życia Marii Dąbrowskiej związana jest także

z Warszawą. W mieszkaniu na ulicy Polnej 40, gdzie obecnie mieści się jej muzeum, przeżyła 37 lat. W tym okres okupacji, kiedy to brała udział w podziemnym życiu kulturalno-oświatowym i w Powstaniu Warsza-wskim, a także najmroczniejsze cza-sy stalinowskie. Jej dzienniki z tych czasów są pełne pesymistycznych rozważań nad ludzką naturą, nad bez-sensownym złem i okrucieństwem. Na szczęście zawsze miała przy sobie bliskie osoby, z którymi mogła dzielić i smutki, i radości. Kimś takim był dla niej mąż, major Marian Dąbrowski. Po jego śmierci zaś Stanisław Stempow-ski, działacz oświatowy i społeczny oraz współtwórca polskiej masonerii. Była to prawdziwa miłość, ale także burzliwa, o czym świadczy choćby ten cytat z dzien- ników pisarki:„Kocha mnie dwu najpiękniejszych z urody ludzi w Polsce […] I ja ich ko-cham obu, i nie wiem, jak udźwignąć, jak sobie z tym dać radę. Jerzy Czop wie wszystko o Stachu, ale Stachno nie może nic wiedzieć o Jerzym, bo jest chory na serce. To mnie zabija… Jerzy też zresztą kocha Stachna jakąś nabożną miłością i nie zdradziliśmy go,

chociaż tak się męczymy” (26 VI 1930).Romansowi Dąbrowskiej z Jerzym Czopem w dużej mierze zawdzięczamy powstanie „Nocy i dni”, ale to „Stach” pozostał miłością jej życia. Mimo tego, że pozornie tak się różnili. Ona lubiła uprawiać ogródek, a on podróżować. Ona interesowała się spółdzielczością, a on postępami medycyny. Pasją oboj-ga była co prawda sztuka i literatura, ale mieli zupełnie inne gusty! Pisarka bardzo przeżyła śmierć Stempow-skiego w 1952 roku. Na szczęście los sprawił, że pokochała jeszcze raz. Do niedawna jeszcze związek Dąbrowskiej z poznaną w czasie okupacji Anną Kowalską eufemistycznie określano jako przyjaźń. Obecnie, kiedy wreszcie ukazało się pełne, nieocenzurowane wydanie dzienników pisarki, wiadomo już, iż połączyło je głębokie uczucie. Postanowiły zamieszkać razem i w maju 1954 roku wprowadziły się do nowe-go mieszkania na Mokotowie, na al. Niepodległości. Spędziły w nim ponad 3 lata – do czasu kiedy dzięki honorariom za swoje utwory Marię było wreszcie stać na kupno domu w pod-warszawskim Komorowie. (TM)

Zaproponowano nam mieszkanie przy Niepodległości 163. Cztery pokoje, bardzo jasne (...) o doskonałym rozkładzie, łazienka, dwa kloze-ty, centralne ogrzewanie, winda, drugie piętro. Oto plusy. Minusy – okna trzech pokojów na ulicę, która jest główną arterią (północ-południe) z wielkim ruchem aut i wrzawą motorów. Dom miejski, „uspołeczniony”, dawna własność Związku Cukrowników, po pożarze przerobiony na mieszkania (...) Za oknami cztery rzędy lip, co mnie głównie skusiło, gdy tu w czerwcu pierwszy raz przyszłam. W czwartek29. o pierwszej pojechałyśmy z Anną obejrzeć to mieszkanie. Jej pierw- sze wrażenie było raczej krytyczne, a w każdym razie dalekie od en-tuzjazmu. A i mnie za tą drugą bytnością mieszkanie wydało się i mniejsze i mniej atrakcyjne niż za pierwszą. Przeraziła mnie ta wrzawa na ulicy (...) W nocy źle spałyśmy ważąc wszystkie za i przeciw nowego mieszkania.

Maria Dąbrowska

Page 17: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 17iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

oni tu mieszkali

5 września 1954: Minął ko-szmar przeprowadzki, ale nie minęły troski, zmartwienia, kłopoty, a nadewszystko wy-datki. Jesteśmy już na nowym mieszkaniu z Anną, Tulcią i milczącą, niedosłyszącą, świetnie funkcjonującą, ale bardzo niesympatyczną i obcą panią Bogucką. Mieszkanie jest bardzo ładne, miłe, już ożyło naszym stylem i charakterem, ale nie jest przygotowane do użytkowania. Nic z instalacją nie funkcjonuje należycie, zamki się nie zamykają, drzwi i okna „nie dochodzą”.

24 września 1954: Mieszkanie jest arcyprzyjemne, do hałasu na ulicy zaczynam się trochę przyzwyczajać. Wszystkie główne remonty na własny koszt porobiłam i próbujemy żyć (...) O piątej Tulcia przyszła ze szkoły i z nią na spacer. Był śliczny zachód słońca. Chodziłyśmy po terenie przy Niepodległości, który wygląda na zaniechaną szkółkę drzew ozdobnych, tyle tam rosnących grupami młodych topól, kasz-tanów, dąbków, klonów i lipek.

26 marca 1955: Wczoraj rano zadzwoniła Wanda (...) Chciała pokupić różne spożywcze drobia-zgi i zobaczyć, jakie w naszym pobliżu są sklepy, bo ma tu od 1-go pracować w Biblio- tece Narodowej. Oprowadziłam ją po Niepodległości i Rako-wieckiej, kupowałyśmy pieczy-wo, cukier, wędliny. Nie wiem, czemu przeobraziło się to w czarowny ranek, pełen szczęścia i radości. Powietrze jest już od kilku dni młode, wiosenne.

27 marca 2955: Dziś dzień już prawie gorący, w cieniu było 15 st. ciepła! Ciągle trzeba trzymać otwarte okna i balko-ny, bo grzejniki rozpalone jak w mróz (...) Kiedy zwróciłam naszemu palaczowi uwagę, że jak jest na dworze 15 st. to trze-ba mniej palić, odpowiedział: „Nie wiem, czego lokatorowie ode mnie chcą. Raz że za mało palę, raz że za dużo. A ja palę zawsze jednakowo!”.

15 kwietnia 1955: Rano na targ przy Puławskiej, gdzie na stoisku państwowym, na wiel-kiej ławie jatki pełno wołowiny. Można było kupić mięsa, jakie się podobało, gdyby się przyszło o 4-tej 5-tej rano. Stała kolej-ka trzykrotnie wężem zakręcona, chyba dużo ponad 100 osób. Uległam zawsze nieprzepartej dla mnie pokusie i kupiłam... tulip-anów za 80 zł.

7 listopada 1955: Wczoraj nasza durna, kochana Jasia oznajmiła nad wieczorem, że niema w domu ani źdźbła herbaty. A tu niedziela! Twierdziłam, że jakieś sklepy muszą być w niedzielę otwarte. Anna wpadła w ponury nastrój utrzymując, że żadne. Wybrałam się więc sama na poszukiwanie herbaty. Od tak-sówkarza dowiedziałam się, że na rogu Olszewskiej i Rakowieckiej, a więc w naszej dzielnicy, jest sklep spożywczy otwarty w per-manencji całą dobę w świątek i piątek. Natychmiast pojechaliśmy tam. Spółdzielnia, świetnie za-opatrzona i rzeczywiście ot-warta.

13 sierpnia 1954: W poniedziałek rano przyjechała Anna. We wtorek podpisałyśmy umowę z Ministerst-wem Kultury i Sztuki, we środę dostałyśmy klucze do nowego mieszkania. Wczoraj pojechałam tam razem z Bogucką i Kowal-skim (elektromonterem z Mo-kotowskiej), który ma zrobić zamki i zainstalować miskę do mycia w łazience. Uprzedził, że może przedziurawić ścianę na wylot, bo jest bardzo cienka. Kiedy Żukrowscy instalowali coś w łazience warszawskiego mieszkania, przewiercili dziurę na wylot do... mieszkania cudzego (...) Anna obeszła szkoły okoliczne, która będzie dla Tuli najdogodniejsza. Po-tem razem obejrzałyśmy sobie dzielnicę; jest bardzo ładna, mnóstwo zieleni, przestrzeni i dużo sklepów różnego rodzaju. Tylko tak blisko więzienia Mo-kotowskiego!

Page 18: Mój Mokotów, maj 2012

18 Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

matura

Ale nie tylko ta dotycząca materiału, który powinniście mieć opanowany przed przystąpieniem do egzaminu matu- ralnego. Warto oprócz tego dowiedzieć się zawczasu jak najwięcej na temat tego, jak taki egzamin wygląda. Doty-czy to zwłaszcza matury ustnej, pod- czas której staniecie twarzą w twarz z komisją egzaminacyjną. Merytorycznie przygotuje Was do niej nauczyciel lub ko- repetytor. Wiele przydatnych informacji o procedurze prezentacji i przepisach dotyczących dozwolonych w jej trakcie pomocy (kartka z konspektem, cytaty, slajdy itd.) znajdziecie także na stro-nie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Publikuje ona biuletyny maturalne zawierające wymogi egzaminacyjne oraz przydatne rady i wskazówki. Dzięki nim każdy maturzysta może zapoznać się ze specyfiką rozwiązywania zadań oraz najważniejszymi problemami, które

warto rozwiązać przed rozpoczęciem egzaminu dojrzałości. Warto jednak poprzeglądać fora internetowe lub popytać znajomych, którzy mają maturę już za sobą, jak w praktyce wygląda taki egzamin, co robi na komisji wrażenie i jest dobrze widziane, a czego w trak-cie prezentacji unikać. Dlaczego to takie ważne? Najbardziej boimy się tego, co nieznane. Im więcej będziesz wiedział o samej procedurze prezentacji, tym le-piej będziesz mógł się skupić na tym, co najważniejsze – na swoim wystąpieniu.

po części z naszego uwarunkowania genetycznego, a po części ze spo-sobu, w jaki byliśmy wychowywani. Psychologowie wyróżniają cztery pod-stawowe typy stylów uczenia się: wzro- kowy, słuchowy, dotykowy i kineste-tyczny. Wzrokowcy to ludzie ceniący sobie porządek, dlatego mają problemy z kon- centracją, gdy wokół nich panuje nieład (natomiast nie przeszkadza im muzyka lub rozmowy). Mają dobrą pamięć do kolorów, rysunków i twarzy, gorszą natomiast do imion i nazwisk. Najłatwiej przychodzi im zapamiętanie tego, co zobaczyli w postaci tekstu, filmu, zdjęć, materiałów graficznych i wykresów. Słuchowcy najefektywniej uczą się poprzez słuchanie i rozmowę. Nie muszą opierać się na notatkach w ta- kim stopniu jak wzrokowcy, gdyż le- piej zapamiętują wykłady. Mają dobrą pamięć do muzyki i rozmów, ale mogą

Wiedza to podstawa!

Nie mniej ważne jest efektywne przy-gotowanie się do egzaminu. Często zdarza się bowiem, że poświęcamy codziennie na naukę długie godziny, a efekty tego wysiłku nie są takie, jak byśmy oczekiwali. Dzieje się tak dla-tego, że każdy człowiek ma swój indy-widualny styl uczenia się, który wynika

Jaki styl uczenia wybrac?

Matury w pełni i jak co roku setki tysięcy młodych ludzi w całej Polsce przystąpiło do tego pierwszego sprawdzianu w dorosłym życiu. Pamiętajmy, że każda, nawet ta ostatnia chwila przed egzaminem, jest ważna... Jeśli spożytkujecie dobrze czas, będziecie czuć się pewniej na maturze i zdacie ją bez niepotrzebnego stresu. Jak to zrobić? Oto kilka praktycznych porad.

Page 19: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 19iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

matura mieć problemy z odczytywaniem map i z geometrią. Z łatwością uczą się też języków obcych. W nauce najbardziej przeszkadza im hałas.Dotykowcy najskuteczniej uczą się przez dotyk, wykonywanie czynności i najlepiej zapamiętują to, co narysują lub zapiszą. Skupiają się na zada- niach umysłowych, jednak dekoncentru-je ich zbyt częste myślenie o własnych i cudzych uczuciach.Kinestetycy nie potrafią usiedzieć w miejscu, najchętniej uczą się w ruchu (odgrywając role, uczestnicząc w wy-konywaniu czynności, eksperymentując) i potrzebują dużo przestrzeni do nauki. Dlatego nie dla nich sale wykładowe, w których się męczą. W czasie dłuższej nauki powinni robić sobie częste przer-wy na krótki spacer lub wysiłek fizyczny. Łatwo dekoncentruje ich hałas i ruch dookoła.

Klucz do efektywnego uczenia się stanowi także umiejętne robienie no-tatek. Tradycyjne notowanie zabiera dużo czasu, bywa nudne i mało praktycz-ne. Proces ten można jednak usprawnić i uczynić bardziej efektywnym, stosując tak zwane mapy myśli, co zwłaszcza w ostatnich dniach przed egzaminem może okazać się bardzo pomocne. Notując tradycyjnie, czyli zapisując tekst liniowo, od lewej do prawej, aktywizujemy tylko lewą połowę mózgu, która odpowia- da za liczby, słowa, analizę, zbiory i hierarchię. Prawa natomiast, odpo-wiedzialna za rytm, wyobraźnię, postrze-ganie kolorów i przestrzeni, wykazuje wtedy o wiele mniejszą aktywność. Poza tym zapisywanie całych zdań jed-no po drugim sprawia, że trudno potem odnaleźć potrzebną informację. Ucząc się, naprawdę nie potrzebujemy aż tylu słów! Wystarczą nam słowa-klucze, za pomocą których łatwo i szybko przy- pomnimy sobie resztę informacji. Dla-czego? Mapy myśli, w przeciwieństwie do tradycyjnych notatek, uaktywniają obie półkule mózgu, dzięki czemu w na-szym umyśle powstają rozbudowane skojarzenia oparte nie tylko na tekście, ale także na kształtach i kolorach. Zdo-byta w ten sposób wiedza jest więc trwalsza, a do tego jej zapisanie zajmuje o wiele mniej czasu. Dobra mapa myśli powinna składać się z różnokolorowych symboli, wykresów i słów-kluczy. Linie między nimi nie powinny być długie, tak żeby można było ogarnąć całość jed-nym spojrzeniem. Stosuj różne kształty

i wielkości liter, gdyż dzięki temu mapa nie będzie monotonna dla oczu. Do-bieraj kolory według własnego uzna-nia, daj się ponieść wyobraźni i notuj nie tylko same fakty, ale też związane z nimi pytania, problemy i skojarzenia. Główny temat umieść na środku kartki, w jego pobliżu najbardziej ogólne aspek-ty problemu, a te bardziej szczegółowe dalej. Jeśli w trakcie pracy mapa myśli stanie się mało przejrzysta, narysuj ją jeszcze raz i skomponuj czytelniej.Wbrew pozorom tworzenie map myśli początkowo może być trudne. To dla-tego, że szkoła od najmłodszych lat wpaja nam liniowe sposoby zapisu in-formacji. Poza tym żeby nasze mapy stały się naprawdę skuteczne, musimy wypracować własny styl przygoto-wywania ich. Jeśli więc uznasz, że masz na to za mało czasu, rób trady-cyjne notatki. Pamiętaj jednak o kilku ważnych zasadach:– zapisuj tylko te informacje, które są naprawdę ważne – im mniej słów, tym lepiej!– stosuj różne kolory – na przykład naz-wiska lub daty zapisuj innym niż czarny lub niebieski– podkreślaj najbardziej istotne frag-menty– zamiast zapisywać pełne zdania lub akapity, spróbuj zawrzeć informacje w zwięzłych punktach.

Grunt to dobre notatki

Zdarza ci się czytać jakąś książkę i po kilku stronach łapać się na tym, że nic nie pamiętasz, bo zacząłeś myśleć o czymś innym, w tle leciała muzyka

No i koncentracja!

Powodzenia!

lub twoją uwagę przykuł ekran telewi-zora? Niby coś tam przeczytałeś, ale tak naprawdę straciłeś tylko niepotrze-bnie cenny czas! To niekoniecznie twoja wina – dekoncentracji sprzyja stres, nadmiar obowiązków i przepracowanie.Umiejętność skoncentrowania się na wykonywanym zadaniu przyda ci się nie tylko na maturze, ale i w dalszym życiu. Dlatego polecamy kilka sposobów, dzięki którym można ją ćwiczyć:– podczas nauki twoim wrogiem jest telewizor, radio, komputer (o ile nie piszemy na nim tego, co mamy do na-pisania) i telefon. Wyłącz wszystko, bo nic tak nie rozprasza jak obrazy i dźwięki.– nie ucz się, jeśli jesteś zmęczony, bo i tak nic nie zapamiętasz. Naj-pierw odpocznij, zjedz i zrelaksuj się. Wspomagacze, takie jak kawa albo Red Bull pomagają tylko na krótką metę.– skup się na krótkim fragmencie tek-stu. Początkowo może to być jedno zdanie, z czasem coraz więcej. Spróbuj je zapamiętać i zapisać na kartce słowo w słowo. Im dłużej będziesz trenować, tym bardziej będziesz skupiony na tym, co czytasz.– ucz się kontrolować swoje pragnie-nia. Jeśli nagle podczas nauki staniesz się głodny, spróbuj nie myśleć o jedze-niu i zapanować nad uczuciem głodu. Masz ochotę z kimś porozmawiać, choć zdajesz sobie sprawę, że ta rozmowa jest mało istotna, a masz coś do zrobie-nia? Spróbuj przezwyciężyć tę chęć roz-mowy. Dzięki temu efektywniej spędzisz czas! (TM)

Page 20: Mój Mokotów, maj 2012

20 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

zdrowie

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Alergie, wady wzroku, otyłość i nadwaga, próchnica, wady postawy i wady rozwo-jowe – te choroby stały się normą w pol-skich przedszkolach i podstawówkach. Na alergie choruje co szóste dziecko. Na tysiąc dzieci z problemami rozwojowymi, ponad połowa ma wady wzroku. Wśród młodych ludzi stale rośnie wskaźnik otyłości. Według badań przeprowa-dzonych przez Instytut Żywności i Żywienia w 2000 r. otyłość i nadwaga występuje u ponad 12 procent dzieci w wieku od roku do 18 lat. Problem próchnicy dotyka aż 70 proc. trzylatków i 90 proc. sześciolatków. Z badań przeprowadzonych przez Instytut Matki i Dziecka wynika, że wady postawy ma 90 procent dzieci. Poważne schorze-nia, jak skolioza, rozwijają się aż u 1–2 proc. dzieci.Co możemy zrobić, żeby ochronić swoje dzieci?Podstawową przyczyną tak złego sta-nu zdrowia dzieci jest przykładanie niewystarczającej wagi do profilaktyki chorób – zwłaszcza w przypadku dzieci leczone są objawy, a nie zapobiega się chorobom i nie monitoruje stanu zdrowia dzieci, by odpowiednio wcześnie wykryć schorzenia. Wina nie leży tylko po stro-nie rodziców. Problemem jest bowiem

brak dostępności usług pediatrycznych. Pracujący rodzice mają problem z umówie- niem wizyty w dogodnym dla siebie terminie, w rezultacie zaniedbywana jest profilakty-ka, a dzieci trafiają do pediatrów dopiero, kiedy zaczynają odczuwać dolegliwości.– Zdajemy sobie sprawę, że pracujący rodzice mają problem z umówieniem wizy- ty. Nam udało się jednak rozwiązać ten problem tak, by dostosować się do ich potrzeb. Na przykład wydłużyliśmy godzi-ny otwarcia Centrum do 21. Oprócz tego skupiamy w jednym miejscu wszystkie najważniejsze specjalizacje dziecięce. W sytuacji, kiedy dziecko ma problem zdrowotny, można szybko i sprawnie postawić diagnozę i rozpocząć leczenie – w tej samej placówce. Wszystko po to, by rodzicom łatwiej było zadbać o zdrowie po-ciech. Mając dobrą wolę i będąc otwartym na potrzeby innych, można wiele zdziałać. Nam udało się stworzyć miejsce otwarte i przyjazne – zarówno dzieciom, jak i rodzi-com. – mówi Rafał Uniczko z Centrum Me-dycznego Medrun.Jak znaleźć specjalistę?Centrum Medyczne Medrun jest jednym z nielicznych miejsc w Warszawie, gdzie rodzice mogą bez problemów znaleźć wszystkie najważniejsze specjalizacje

pediatryczne – m.in. alergolog dziecięcy, chirurg dziecięcy, dietetyk, endokrynolog dziecięcy, ginekolog dziecięcy, hematolog-onkolog dziecięcy, kardiolog dziecięcy, laryngolog dziecięcy, neurolog dziecięcy, ortopeda dziecięcy, urolog dziecięcy. Tak znacząca ilość specjalistów znacznie ułatwia postawienie diagnozy i skraca czas, który może zaważyć na wynikach leczenia.– Najważniejsza jest profilaktyka i wcze-sne wykrywanie schorzeń, tak byśmy mog-li jak najszybciej interweniować – często jeszcze przed pojawieniem się objawów. Jeśli dziecko jest zdrowe – uspokoimy się i będziemy mieć pewność, że wszyst-ko w porządku. Z drugiej strony bada-nia pozwolą wykryć zmiany chorobowe wystarczająco wcześnie, by rozpocząć leczenie i uniknąć komplikacji. Jakich specjalistów wybrać?Podstawą są regularne wizyty u pe-diatry i specjalistów dziecięcych (m.in. ortopedy, okulisty, stomatologa, laryn-gologa) oraz wykonywanie badań diag-nostycznych. Drugim ważnym elementem jest kompleksowość opieki nad dziec-kiem. W naszym Centrum specjaliści różnych dziedzin działają wspólnie, by zagwarantować pełną opiekę nad dziec-kiem. Stale monitorujemy rozwój dziecka. Dzięki temu nasi najmłodsi Pacjenci cieszą się zdrowiem – a to jest nasz cel! – dodaje Rafał Uniczko.Medrun, wychodząc naprzeciw temu problemowi, przygotował specjalne pakie- ty „Zdrowe Dziecko” pozwalające na kompleksową opiekę nad dzieckiem do 6. roku życia. Program obejmuje 12 kon-sultacji specjalistycznych, pełen zakres badań laboratoryjnych, badania diag-nostyczne (echo serca, EKG, spirometria), pełny zakres usług stomatologicznych oraz komplet szczepień ochronnych. Są to wszystkie podstawowe badania, które powinny być regularnie wykonywane, by odpowiednio wcześnie wykryć zmiany chorobowe oraz rozpocząć leczenie.Zadbaj o zdrowie swojego dziecka, już dziś umów się na konsultację!Zapisy do Centrum Medycznego Medrun odbywają się telefonicznie pod numerem: 801 462 988 lub osobiście w placówce przy al. Niepodległości 107/109 (róg ul. Odyńca). Więcej informacji na stronie www.medrun.pl oraz www.warszawa.multimedis.pl.

Zadbaj o zdrowie swojego dziecka!

Stan zdrowia polskich dzieci pogar-sza się z roku na rok. Aż 90% z nich ma wady rozwojowe, 25% choroby przewlekłe, 12% nadwagę. Problem ten nie dotyka już nielicznych – to w tym momencie bolączka wszystkich rodzi-ców. Co zrobić, by zadbać o zdrowie swojego dziecka?

Page 21: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 21Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

zdrowie

Rozmowa z Magdaleną Malewicz, psycholog z Centrum Medycznego MedrunMaj to bardzo stresujący okres dla ma-turzystów. Nic w tym dziwnego, w końcu od wyników egzaminu maturalnego zależy, czy dostaną się na dobre studia. Zbyt duży poziom stresu może im to utrudnić. Czy można jakoś nad nim zapanować?Oczywiście, przede wszystkim musimy zdawać sobie sprawę, że stresu nie unikniemy. Jest

on czymś naturalnym i towarzyszy każdemu z nas. To reakcja organizmu zarówno na czynniki fizykalne, jak i psychologiczne, które psychologowie nazywają stresorami. Silnym stresorem może być na przykład egzamin maturalny – symboliczna granica, która oddziela w naszym życiu okres dziecięco-młodzieńczy od dorosłości. Dlaczego jedni radzą sobie w takich sytuacjach lepiej, a inni gorzej?Poziom stresu zależy nie tylko od stresorów, ale także od indywidualnych predyspozy-cji. Dużą rolę odgrywa sposób, w jaki byliśmy wychowywani oraz nasza samoocena. Ważne są również nasze doświadczenia, umiejętność wyciągania wniosków z tych doświadczeń oraz dojrzałość układu nerwowego.

Nie na wszystkie z tych czynników mamy wpływ...To prawda, ale od nas zależy, czy wyciągamy wnioski z naszych doświadczeń. Każdy uczeń, zanim przystąpi do egzaminu maturalnego, jest wielokrotnie egzaminowany i to powinno zweryfikować jego umiejętność radzenia sobie ze stresem. Jeżeli ktoś zdaje sobie sprawę, że ma z tym problem, musi odpowiednio wcześnie zacząć przygotowywać się do matury. Wtedy może mieć pewność, że zrobił wszystko, co mógł. Najbardziej stresująca jest oczywiście prezentacja maturalna, w czasie której maturzysta staje twarzą w twarz z komisją egzaminacyjną. Powinien więc swoje wystąpienie przećwiczyć przed domownikami albo znajomymi. To pozwoli mu pewniej poczuć się na egzaminie.

Czy to prawda, że istnieją dwa rodzaje stresu – taki, który negatywnie wpływa na nasze zdrowie i możliwości, i taki, który działa motywująco?Tak. Ten drugi rodzaj stresu jest bardzo pomocny, gdyż podnosi poziom adrenaliny, a co za tym idzie powoduje wzrost aktywności i mobilizację. Cała sztuka radze-nia sobie ze stresem polega właśnie na tym, żeby umieć się zmobilizować, a nie zdekoncentrować. Tego można się nauczyć. Jeśli czeka nas ważny egzamin, nie zadręczajmy się myśleniem, że inni na pewno już wszystko umieją, a my nie, bo to nieprawda! Nie przejmujmy się plotkami, że w tym roku będą trudne tematy albo że komisja jest surowa. Już na sali egzaminacyjnej nie zwracajmy uwagi na kolegów i koleżanki, choćby nie wiem, jak dobre wrażenie robili. Skupmy się tylko na celu, czyli na zdaniu egzaminu. Zanim zaczniemy pisać, warto przeczytać ze zrozumieniem wszystkie pytania lub zagadnienia i podzielić je na łatwe i trudne. Zaczynamy od tych łatwych, dopiero na koniec zostawiamy sobie te trudniejsze.

A jeśli przeżywamy stres tak bardzo, że nie potrafimy sobie z nim sami poradzić?W takim przypadku należy się zgłosić do psychologa. Porady, które wymieniłam wcześniej, są skierowane do osób potrafiących utrzymać stres w ryzach. Jeśli jednak jest on zbyt silny, specjalista może nauczyć skutecznych metod relaksacji, na przykład odpowiednich technik oddechowych. Są to ćwiczenia, które można wykonywać nawet na sali egzaminacyjnej. Nie radziłabym natomiast brać leków uspokajających, bo nigdy nie wiadomo, jak nasz organizm na nie zareaguje. Skutkiem może być nadmierna senność, zwłaszcza jeśli takie leki zaczniemy przyjmować na krótko przed egzaminem.

Ile czasu trwa taka terapia?Niestety na efekty trzeba poczekać, nie da się nauczyć panować nad stresem w tydzień. Z drugiej strony pomóc może już sama rozmowa z psychologiem. Młodzi ludzie często boją się rozmawiać o stresie. Obawiają się reakcji znajomych albo nie chcą obciążać rodziców, którzy nieraz przeżywają egzamin jeszcze bardziej niż oni. Przed obcą osobą dużo łatwiej się otworzyć.

Dziękuję za rozmowę.Dziękuję, a wszystkim maturzystom życzę powodzenia!

Z przyjemnością informujemy, że w celu zagwarantowania kompleksowej opieki medycznej, dostosowanej do potrzeb zdrowotnych okolicznych mieszkańców, od maja 2012 roku w naszym centrum medycznym realizowane są usługi z zakresu podstawowej opieki zdro-wotnej. Opieka w ramach POZ jest dostępna w ramach umowy z Narodo-wym Funduszem Zdrowia. Świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej są natomiast udzielane ubezpieczonym Pacjentom, którzy dokonali wyboru leka-rza, pielęgniarki lub położnej poprzez złożenie deklaracji w centrum medycz-nym Medrun przy al. Niepodległości 107/109 w Warszawie.

Zakres świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej obejmuje:– opiekę lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (rodzinnego)– opiekę pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej– opiekę położnej podstawowej opie-ki zdrowotnej.

Do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej należą w szczególności działania związane z:– badaniami i poradami lekarskimi– diagnostyką i leczeniem– kierowaniem na leczenie specjalisty-czne, szpitalne i uzdrowiskowe– szczepieniami ochronnymi okreś-lonymi w kalendarzu szczepień

Więcej informacji na temat usług me-dycznych oferowanych w centrum me-dycznym Medrun znajdą Państwo na stronie www.medrun.pl. Zapraszamy także do kontaktu poprzez Telefoniczne Centrum Obsługi: 801 462 988.

Podstawowa opieka zdrowotna w Medrun

Matura bez stresu

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012

Page 22: Mój Mokotów, maj 2012

Co powinno trafić na talerze dzieci? Jak przekonać je do zdrowych przekąsek? Przed takim trudnym wyborem często stoją rodzice w czasie zakupów. Na rynku pojawiła się firma Zdrowy Dzieciak, która pokazuje, że układając menu dla najmłodszych, nie trzeba wybierać między smakiem a wartościami odżywczymi.

Misją Zdrowego Dzieciaka jest promowanie prawidłowych nawyków żywieniowych wśród dzieci. We współpracy z Elżbietą Kupiec, doradcą żywieniowym i psy-

choanalitykiem, specjaliści z tej firmy opracowują porady dla rodziców. „Dzieci wykazują najmniejszą niechęć do nowości pokarmowych, dlatego właśnie wtedy

warto pokazać im jak najwięcej smaków i przyzwyczaić do urozmaiconej diety” – tłumaczy Elżbieta Kupiec. Zdrowy Dzieciak zachęca także do czytania etykiet.

Wyjaśnia skróty na opakowaniach i podpowiada, na które informacje należy zwrócić szczególną uwagę podczas zakupów.

Uśmiech Dzieciaka to linia wyrobów mięsnych i makaronów, która powstała spec-jalnie z myślą o dzieciach. Produkty te są dostępne w sprzedaży od 20 kwietnia 2012 roku. Przy ich produkcji nie używa się sztucznych ulepszaczy dodawanych do większości tego typu produktów. W ofercie można znaleźć m. in. parówki cielęce, kiełbaski, makaron w kształcie abecadła. „Chcemy, aby rodzice podczas zakupów nie musieli wybierać między smakiem a wartościami odżywczymi tego, co podają swoim dzieciom” – mówi Agnieszka Abbagnale, założycielka firmy Zdrowy Dzieciak. „Jedzenie jest przede wszystkim przyjemnością. Ale ważne, żeby była to zdrowa przyjemność” – dodaje.

Produkty Uśmiech Dzieciaka można kupić w wybranych marketach sieci Piotr i Paweł

w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. Więcej informacji o wyrobach oraz firmie Zdrowy

Dzieciak można znaleźć na stronie www.zdrowydzieciak.pl.

Mój Mokotów maj 2012............. 22

Zdrowy dzieciak Usmiech na talerzu

Page 23: Mój Mokotów, maj 2012

Jak wybrać spośród setek produktów te, które najbardziej nam odpowiadają? Skąd wiedzieć, co tak naprawdę trafia na nasze talerze? Odpowiedź jest prosta – należy czytać etykiety. Gorąco do tego zachęca firma „Zdrowy Dzieciak” – producent zdrowej i pozbawionej zbędnych ulepszaczy żywności dla dzieci.Opakowania, w których znajdują się kupowane przez nas artykuły spożywcze, służą nie tylko do ozdoby. Producenci żywności umieszczają na nich bardzo istotne informacje, które mogą nam znacznie pomóc w codziennych zakupach. Na co należy zwrócić uwagę? „Przede wszystkim na skład produktu oraz datę przydatności do spożycia” – twierdzi Elżbieta Kupiec, doradca żywieniowy i psychodietetyk. „Warto też zapoznać się z wartością odżywczą wyrobu, czyli jego kalorycznością oraz zawartością składników odżywczych” – dodaje.Samo czytanie etykiet stało się inspiracją do stworzenia serii produk-tów „Uśmiech Dzieciaka”. Agnieszka Abbagnale, założycielka „Zdro-wego Dzieciaka”, a jednocześnie troskliwa mama, zaniepokojona powszechnością sztucznych konserwantów w żywności dla dzieci, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Po długich poszukiwaniach i opracowywaniu odpowiednich produktów, udało się stworzyć gamę wyrobów, które będą jednocześnie smaczne, pożywne i zdrowe. „Zdecydowaliśmy, że na początek będą to wyroby mięsne i makarony, czyli pełnowartościowe produkty, z których możemy przyrządzać zarówno śniadania, obiady, jak i przekąski” – mówi Agnieszka Abbagnale.Czym więc się wyróżniają produkty z logo „Uśmiech Dzieciaka”? Przede wszystkim są pozbawione glutaminianu sodu i innych zbędnych ulep-szaczy. Ich smak to efekt wędliniarskiego mistrzostwa, a nie syntetycz-nych składników. „Rodzice nie muszą już wybierać między smakiem a wartościami odżywczymi tego, co podają swoim pociechom” – twierdzi Agnieszka Abbagnale. „Mogą już być spokojni o jakość produktów, które, w co usilnie wierzymy, będą towarzyszyć ich dzieciom na wszystkich etapach dorastania”.Więcej informacji o produktach „Uśmiech Dzieciaka” można znaleźć na stronie www.zdrowydzieciak.pl. Znajdują się tam również dokładne porady na temat prawidłowego czytania etykiet i świadomej konsumpcji.

Mój Mokotów maj 2012 23

Na etykietach naszych produktów znalazły się nazwy, które nie należą do najprost-szych. Aby rodzice „Uśmiechniętych Dzie-ciaków” nie mieli wątpliwości, co wkładają do swoich koszyków, postanowiliśmy stworzyć krótki słowniczek użytych przez nas składników.

Azotyn sodu (E-250) to środek konserwujący zapobiegający rozwojowi szko-dliwych bakterii, wirusów i grzybów. Dodaje się go do większości produktów wędliniarskich (przede wszystkim wyrobów peklowanych), jednak tylko w ograniczonej ilości (150mg/kg farszu). Azotyn sodu jest dopuszczalny do spożycia przez dzieci od 6 miesiąca ich życia.

Błonnik bardzo szeroko oddziałuje na nasz organizm: absorbuje wodę, zmniejszając tym samym uczucie głodu, usprawnia pracę układu pokarmowego i zmniejsza wchłanianie cholesterolu. Pomaga usuwać toksyny i obniża ciśnienie krwi. Błonnik nie podwyższa wartości energetycznej posiłku i jest przy tym całkowicie bezpieczny dla naszego zdrowia.

Dekstroza to cukier prosty, wpływający na zwiększenie zasobów energii naszego organizmu. Jej słodycz skutecznie poprawia smak wielu potraw, bez szkody dla ludz-kiego zdrowia.

Dodatki E-451i i E452i. Są środkami wiążącymi wodę podczas procesów przetwórczych i zapewniają w ten sposób odpowiednią konsystencję kiełbas. Dlatego ich obecność jest konieczna. Uczciwi pro-ducenci przestrzegają zalecanych dawek, gdyż ich ilość w produktach powinna być limitowana. Gdy jest ich za dużo, wpływają negatywnie na smak potraw i mogą uniemożliwiać przyswajanie wapnia.

Hydrolizat białka sojowego. Sub-stancja wiążąca białko, niezbędny składnik dziecięcej diety. Należy jednak zachować ostrożność: soja jest bowiem jednym z najczęstszych alergenów.

Hydrolizat białkowy ma takie samo działanie jak hydrolizat białka sojowego. Występuje w dwóch odmianach: kukury-dzianym i rzepakowym.

Inulina to węglowodan o dobroczyn-nym wpływie na wiele aspektów naszego zdrowia: obniża poziom cholesterolu, us-prawnia przemianę materii, usuwa toksyny. Inulina wiąże wolną wodę, osuszając tym samym produkty spożywcze i nadając im odpowiednią konsystencję.

Karagen pozyskuje się z wodorostów morskich. Jest stosowany przy produkcji galaret oraz żeli, umożliwiając im związanie wody. Karagen jest składnikiem całkowicie bezpiecznym dla naszego zdrowia.

Więcej na www.zdrowydzieciak.pl

BĄDŹ ŚWIADOMYM KONSUMENTEM CZYTAJ ETYKIETY!

Słowniczek składników

Page 24: Mój Mokotów, maj 2012

24 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

uroda

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

NNa casting do programu „7 życzeń” w Polsat Cafe, w którym siedem ucze-stniczek spełni swoje siedem marzeń dotyczących zmiany w wyglądzie, zgłosiły się setki kobiet z całego kraju. Ale tylko one: Danuta Melon, Katarzyna Kowalska, Ludmiła Janicka, Ela Szad-kowska, Ela Dziemidowicz, Aldona Wódz i Emanuela Tomalkiewicz miały to szczęście, że wygrały. Najpierw w stołecznej Klinice La Perla na Łowickiej 21b poddane zostały pierwszym za-biegom, a potem wyjechały do Zako-panego, by w niedawno otwartym Spa La Perli w Nosalowym Dworze poddać się wielu zabiegom odmładzającym, korygującym niedostatki urody. Trener Michał, dietetyczki, styliści, fryzjerzy i makijażyści nauczyli panie, jak mają dalej postępować, by nie zaprzepaścić tego, na co tak wytrwale i z determinacją pracowały. Prowadząca program, pre-zes La Perli, pani Kalina Ben Sira twier- dzi, że chciała nie tylko odjąć uczestnicz- kom nieco lat, ale przede wszystkim wzbudzić w nich wiarę w siebie i własne

możliwości, bo tego im przede wszyst-kim brakowało, gdy zgłosiły się do pro-gramu. Sporo w życiu przeszły. Zawsze myślały o innych, siebie zostawiając na końcu. Borykanie się z problemami finansowymi sprawiało, że nawet przestawały już marzyć, że coś lep-szego im się może przytrafić. Program stał się dla nich szansą. Otrzymały od sponsorów dość kosztowne zabiegi, ale z drugiej strony przekonały się, że nigdy nie jest za późno, żeby dbać o siebie, i że nie zawsze musi się to wiązać z wielkimi kosztami. Czasem wystarczy systematyczność, konsek-wencja i trochę wyobraźni. – Może gdybym była ładniejsza, bardziej o sie- bie dbała, to mąż nie odszedłby do in-nej – zastanawiały się te, które są po rozwodzie. Inne chciały pozbyć się kompleksów, a w oczach swojego mężczyzny zobaczyć zachwyt. Mąż wciąż mi powtarzał, żebym czasem zrobiła coś dla siebie, założyła szpilki, seksowną bieliznę, poszła do fryzjera. Ale kiedy? – pytałam. Zajmuję się

terapią dzieci z autyzmem i innymi za-burzeniami rozwoju. Przy prawdziwych ludzkich dramatach moje problemy były błahostkami – mówi Katarzyna Kowalska z Ciechanowa. – Dopiero po rozwodzie zrozumiałam, że nie wolno rezygnować z siebie. Żałuję, że dotarło to do mnie tak późno. Gosia, córka najstarszej uczestniczki, Danuty Melon,

Znów poczuć się piękną...Kalina Ben Sira (w środku) z bohaterkami i zespołem: od lewej u góry Kasia Kaczorowska z Beautymed, dr B. Jerschina i Monika Bujanowska z La Perli oraz trener Michał Kowalski (program Bodyguard).

Ludmiła po metamorfozie.

Page 25: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 25iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

uroda

która właściwie kwalifikowała się do ope-racji, a program „7 życzeń” z założenia jest programem o nieinwazyjnych meto-dach poprawiania urody, osobiście przywiozła mamę ze Szczecina na casting do Warszawy i przekonała jury, żeby ją zakwalifikowało. Córki Danu-ty pragnęły, żeby mama, która za-wsze dbała głównie o ich dobro, raz zadbała o siebie. Przyjechały też do Zakopanego, żeby ją wspierać. Bez wątpienia była dla specjalistów z Klini-ki La Perla i innych współpracujących instytucji medycznych największym wyzwaniem. Istniało ryzyko, że tak szczupłej, zapadniętej miejscami twa-rzy, pooranej głębokimi bruzdami – nie da się w przeciągu miesiąca wygładzić tak, jak Danuta tego oczekiwała. – Me-dycyna idzie do przodu i dziś mamy do wyboru większą gamę bezpiecznych wypełniaczy, takich jak revitacare czy perfecta, które przywracają skórze dawny blask i świeżość, modelują kontur twarzy i ust, ale na właściwe ułożenie się materiału w ciele, tak by

dało to właściwy efekt, potrzeba jednak trochę więcej czasu niż trwa nagranie programu. Tym większa dla nas satys-fakcja, że podjęliśmy to wyzwanie – mówi Katarzyna Kaczorowska z Beaut-Med aestethetics, dystrybuującej owe nowoczesne produkty. Danuta przeszła najbardziej spektakularną przemianę. – Oczywiście nie obyło się tu bez inten-sywnych działań najnowocześniejszym laserem czy innymi urządzeniami inten-sywnie liftingującymi i regenerującymi skórę typu Polomar, Zaffiro, Maximus, I-lipo – dodaje Marzena Piwowarska z ITP Esthetique. Emanuela Tomalkiewicz dobiega led-wie trzydziestki. Wysoka, zgrabna, ale i nad nią trzeba było popracować, żeby pozbyła się kompleksów. – Miała na skórze pośladków i dolnej części pleców rozstępy. Wykonaliśmy zabieg laserem frakcyjnym RF z technologią TriFractional. Zaawansowana techno-logia anti-aging TriFractional, oparta o fale radiowe, umożliwia głęboki, frakcyjny resurfacing skóry, jeden

Doktor B. Jerschina i Kasia Kaczorowska z Beautymed przywracają urodę Aldonie Wódz

Ludmiła po metamorfozie.

Aldona po metamorfozie.

Page 26: Mój Mokotów, maj 2012

26 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

uroda

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

z najchętniej wykonywanych zabiegów w obecnych czasach – mówi Ka-lina Ben Sira. I dodaje, że wszystkie najnowocześniejsze urządzenia XXI wieku, którymi szczycą się dopiero co otwierające się kliniki, ona ma w La Perli już od kilku lat. – Teraz przymie-rzam się do urządzeń, które dopiero na Zachodzie są nowościami. Zawsze sta-ram się być kilka kroków przed innymi – wyznaje z dumą. Aldona Wódz marzyła, żeby być lekarzem, mieć kochającego męża, dzieci, dom z ogrodem. Takie kobiece marzenia. Jedno spełniło się, mam wspaniałe dzieci. Reszta niestety legła w gruzach. Nie jestem kobietą sukcesu, a taką właśnie chciałam być. Wzięłam udział w tym programie, bo... szarość i monotonia mnie zabija, chciałam poczuć, że jestem coś warta. Życie traci sens, gdy nie możesz sobie pozwolić na odrobinę przyjemności – mówiła przed metamorfozą. Już sam wyjazd do Zakopanego był dla niej przygodą. Schudła kilka kilogramów

dzięki licznym zabiegom i preparatom, jej twarz nabrała szlachetności, stylistka i fryzjer dopełniły reszty. Jest naprawdę piękną kobietą – Ela Szadkowska z Płocka chciała schudnąć i poprawić swój wygląd, żeby znaleźć pracę, którą właśnie straciła. Ale przez miesiąc od castingu do zakończenia programu i tak ją znalazła – w banku. Ekipa żartowała, że przyjechała urzędniczka, a wyjechała pani prezes. Schudła, przy pomocy Liposchocka pozbyła się też cellulitu. Zmieniła uczesanie i styl. Podobnie jak Ludmiła Janicka, której 40-letnia uroda w rękach specjalistów rozkwitła jak kwiat, nabrała pewności siebie. Elżbieta Dziemidowicz, odkąd owdowiała, czuje się samotna. Chciałaby jeszcze spotkać miłość, być interesującą kobietą. Już sama zmiana fryzury odjęła jej co najm-niej 10 lat, schudła. – Preparatami Perfecta poprawiliśmy jej owal twarzy, wypełniliśmy zmarszczki i poprawiliśmy kształt ust, a mezoterapią z Revita-care odżywiliśmy skórę i poprawiliśmy

Kalina Ben Sira ustala dla Eli Dziemidowicz zabiegi nowoczesną aparaturą z ITP Estetique.

Ela po metamorfozie.

Page 27: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 27iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

uroda

jej napięcie. Jest naprawdę piękną kobietą – mówi pani Katarzyna Kaczo-rowska, ale prowadząca program Ka-lina Ben Sira dodaje: – Maseczki, kremy i wszelkie zabiegi poprawiają nastrój, ale nie uleczą chorej duszy. Te dziew-czyny, które uwierzyły w siebie i swoje możliwości, pójdą dalej i na pewno wiele skorzystają na tym, czego nauczyły się podczas kręcenia programu. Inne, czego nie chciałabym, wrócą do daw-nego życia i będą narzekały, że nie mogą zatrzymać czasu. Nikt nie może go zatrzymać, ale na pewno można trochę z nim powalczyć i cieszyć się każdą chwilą. (MP)

W kolejności: Danka Melon, Ela Szadkowska, Kasia Kowalska w nowej odslonie.

Ostatnie wspólne zdjęcie z ekspertem i prowadzącą program 7 życzeń – Kaliną Ben Sirą.

Page 28: Mój Mokotów, maj 2012

28 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

uroda

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

ren cliniclaseroterapia & spa

al. Sikorskiego 9a lok. 12a02-758 Warszawatel. 22 414 22 22kom. + 48 501 126 108

Godziny otwarciaponiedziałek-piątek 9.00-20.00sobota 9.00-16.00Inne godziny na życzenie klientów.

Na wiosnę warto zrobić porządki nie tylko w szafie. Zmień coś w sobie i zrelaksuj się, masz wyjątkową okazję, bo Renclinic z okazji nadejścia wiosny ma wyjątkową ofertę – na wybrane zabiegi aż 50 procent mniej!

Właścicielka kliniki, pani Renata Dębowska, zawsze służy swoim klientkom dobrą radą.

Page 29: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 29iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

uroda

Wiosną zamieniamy spodnie na krót-kie spódnice, wystawiamy na słońce nogi i ramiona, ale wiele z nas wpada w kompleksy z powodu widocznych na skórze pękniętych naczynek. Jak sobie z nimi radzić?

Renata Dębowska: Można oczywiście kamuflować pęknięte naczynka na przy-kład korektorem, ale to przecież żadne rozwiązanie tylko maskowanie prob-lemu, a do tego uciążliwe. O wiele skuteczniejszą i pewniejszą metodą jest zastosowanie lasera.

W czym konkretnie może nam pomóc laser?

Renata Dębowska: Umożliwia on usunięcie zmian naczyniowych, takich jak pajączki, zmiany naczyniowe siatecz- kowate, trądzik różowaty, teleangiek-tazja, naczyniaki krwionośne oraz na-czyniaki na skórze rąk, nóg, klatki pier- siowej, ramion i twarzy. Opatentowa-na technologia umożliwia komfortowe zabiegi usuwania zmian naczynio- wych na nogach i przynosi doskonałe, natychmiastowe rezultaty.

Z pewnością lepiej pozbyć się prob-lemu raz a dobrze. Ale czy to na pew-no bezpieczna metoda?

Renata Dębowska: Usuwanie zmian naczyniowych najnowocześniejszym laserem, jaki mamy na wyposażeniu kliniki, uznawanym za najlepszy na świecie, to prosty i nieinwazyjny za-bieg. Wykonuje się go bez konieczności nacięć i bezboleśnie. Pacjentka od-czuwa jedynie minimalny dyskomfort. Do tego nasz laser gwarantuje natych-miastowy powrót do codziennej funkcjonalności.

Jak wygląda sam zabieg?

Renata Dębowska: W jego trak-cie stosuje się impulsy światła la-serowego o właściwie dobranej długości fali, które obkurczają na- czynia odpowiedzialne za tworzenie się zmian i powodują ich zniknięcie. Światło lasera przenika przez naskórek, docierając wyłącznie do naczyń krwionośnych. Wysyła ono energię do krwi i ścianek naczyń krwionośnych, absorbowaną następ-nie przez hemoglobinę. Hemoglo-bina jest podgrzewana, a naczynie koaguluje i zamyka się. Obkurczone naczynie następnie obumiera, a zmia-na przestaje być widoczna na po-wierzchni skóry. Zabieg ten nie uszkadza skóry i nie pozostawia żadnych widocznych śladów.

Na wiosnę zadbaj o skórę

Przed zabiegiem...

Po zabiegu...

Czy każdy może poddać się temu za-biegowi?

Renata Dębowska: Tak. Przeciwwska-zaniem nie jest ani wiek pacjentki, ani ewentualne choroby, ani tym bardziej typ skóry.

A opalenizna?

Renata Dębowska: Opalona skóra również nie jest przeciwwskaza-niem do zamknięcia naczyń na kończynach dolnych. Przed zabiegami nie można jednak stosować kremów samoopalających.

Ile zabiegów potrzeba, żebyśmy nie wstydziły się zmian naczyniowych na naszych nogach i rękach?

Renata Dębowska: Jeśli naszym zmartwieniem jest tylko kilka małych „pajączków”, czyli pojedyncze na- czynka, to wystarczy jeden zabieg. Przy większych i bardziej skomplikowanych problemach z reguły wykonuje się serię 2-4 zabiegów.

Page 30: Mój Mokotów, maj 2012

30 Mój Mokotów maj 2012aaaaaaiiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Nowy salon ekspozycyjny Bartico przy ulicy Bartyckiej 24 (pawilon 30A) to miejsce przepełnione nietuzinkowymi i inspirującymi pomysłami na aranżację wnętrz. Powinien odwiedzić je każdy, kto planuje remont lub urządza właśnie nowe mieszkanie. Na liczącej tysiąc metrów kwadratowych ekspozycji nawet najwybredniejsi klienci odnajdą najlepsze rozwiązania dla swojego domu. Salon Bartico to także miejsce, w którym projektanci znajdą narzędzia pomocne w pracy nad każdym projektem. Adapta-cyjne oświetlenie strefy architekta, rozwinięte multimedia do dyspozycji klientów, największa w Polsce „biblioteka płytek” – to wszystko ma na celu uprzyjemnić pracę oraz ułatwić komunikację z inwestorami. Na uroczystym otwarciu, które odbyło się 12 kwietnia, można było nie tylko zapoznać się z asortymentem salonu, ale też dowiedzieć się wiele o dostępnych w jego wnętrzach produktach. Spotkanie uatrakcyjnił występ kwartetu Almost Jazz Group oraz degustacja włoskich, hiszpańskich i portugalskich win.

Page 31: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 31iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

Firma Bartico oferuje światowe, solidne marki, produkty takie jak umywalki, mozaiki, kabiny, wanny, komody, lampy, tapety, sofy, krzesła, łóżka, kuchnie znanych i cenionych projektantów.

Olbrzymie powierzchnie sklepowe.

Ogromny wybór towarów w najlepszym gatunku.

Page 32: Mój Mokotów, maj 2012

32 Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

życie jak film

iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

„Nie, nie żałuję niczego, ani dobra, które mi uczyniono, ani zła. To się nie liczy. Gwiżdżę na przeszłość. Bo moje życie, bo moje radości dzisiaj zaczynają się ra-zem z tobą...” – któż nie zna dzisiaj tej piosenki francuskiego „wróbelka” (piaf znaczy w paryskiej gwarze wróbel), którego głos zatrzymywał ruch powie-trza, magnetyzował i poruszał cały świat? Edith Giovanna Gassion, uro-dzona w grudniową noc na schodach, na służbowej pelerynie policjanta, córka wędrownego akrobaty i śpiewającej w podrzędnych knajpach chansonistki wychowała się w półświatku Paryża. Matka, zaledwie 18-letnia dziew-czyna, uznała, że dziecko będzie jej przeszkadzać w karierze, więc oddała córeczkę pod opiekę swej matki i na zawsze zniknęła z jej życia. Ta zaś rzadko bywała trzeźwa, a jeśli nawet to i tak myślała o jednym – żeby znów się napić. Płacz wnuczki przeszkadzał jej w życiu towarzyskim, toteż dawała małej trochę wina, żeby lepiej spała. Gdy po dwóch latach pojawił się ojciec Edith, zastał dziecko zamroczone alko-holem i tak brudne, że choć sam nie był pod tym względem zbyt wymagający, przeraził się i postanowił umieścić je

u swojej matki, w Bernay. Luisa Gassion mieszkała i pracowała jako kucharka w... domu publicznym. Edith wspominała później, że był to najszczęśliwszy okres jej życia. „Panienki” otoczyły ją opieką i rozpieszczały, a właścicielka owego przybytku rozkoszy osobiście woziła dziewczynkę do najlepszych lekarzy, gdy okazało się, że ma ona kataraktę i grozi jej ślepota. A nawet ślubowała słynącej z cudów świętej Teresie z Lisieux, że jeśli przywróci Edith wzrok, wpłaci na Kościół niebagatelną sumę 10000 franków. Wywiązała się z owego zobowiązania, gdy dziew- czynka przejrzała na oczy, a Edith przez całe życie figurkę św. Teresy woziła ze sobą, uważając, że jest pod szczególną opieką tej świętej. Hojna darowizna nie powstrzymała jednak proboszcza od działań, by usunąć dziecko z grzesz-nego miejsca. Ośmioletnia Edith wróciła pod opiekę ojca. Dni spędzali pracując na ulicach – on wykonywał akrobacje, a mała zbierała datki. Wieczorami szwendali się od knajpy do knajpy. Ojciec próbował bezskutecznie nauczyć córkę paru sztuczek, w końcu kazał jej śpiewać. Jej silny głos przebijał się przez uliczny zgiełk, ludzie stawali zasłuchani

i płakali. Kiedyś Edith usłyszał Luis Lep-lee, dyrektor modnego kabaretu i natych- miast zaproponował występ. Miała wtedy dwadzieścia lat i już była po wielu przejściach. Nie pracowała już z ojcem, ale wciąż żyła ze śpiewania na ulicach. Miała wielu kochanków, a z jednym z nich córeczkę, która zmarła mając trzy lata. Wkrótce o niezwykłej śpiewaczce z ulicy, której głos zaskakiwał barwą i siłą, a sposób interpretacji piosenek był wstrząsający, mówił cały paryski wielki świat. Leplee wymyślił dla niej pseudonim, uczył dykcji, zachowania na scenie. I gdy drzwi do kariery stanęły otworem, zamordowano jej protektora, a podejrzenia o współudział padły na Edith. Propozycje występów urwały się, wróciła na ulicę. A ludzie przychodzi-li głównie po to, by na własne oczy zobaczyć domniemaną morderczynię. Jedynym, który bezwarunkowo wierzył w jej niewinność, był młody poeta Ray-mond Asso. Pisał dla niej piosenki, pomagał stworzyć własny styl, walczył o kontrakty. Wkrótce Paryż legł u stóp Piaf. W czasie wojny występowała w oflagach. W jednym wykonała własną, francuskojęzyczną wersję niemiec-kiego hymnu. Oficerowie niemieccy sta-

Potrafiła tylko śpiewać i kochać...

Edith Piaf

Page 33: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa 33iiiiiiiiiiMój Mokotów maj 2012Mój Mokotów maj 2012aaaaaa

życie jak film

li na baczność, gdy ona przejmującym głosem śpiewała „Pocałujcie nas w d... Zwycięstwo będzie nasze”. Po każdym występie wraz z jej ekipą wyjeżdżało po kilku jeńców ukrytych w samocho-dach. Żołnierze nazywali ją „wojenną Madonną”. Teraz już nie tylko Paryż ją znał, ale i cała Europa. Upomniała się o nią Ameryka. Mała (147 cm), krucha postać w czarnej sukience śpiewała stojąc w smudze światła, a jedynym ruchem na scenie były wyraziste ges-ty jej rąk. Występy zaplanowane na tydzień przeciągały się, a Edith wracała do Ameryki sześć razy. Podczas dru-giego tournée po Stanach spotkała największą miłość swego życia, Mar-cela Cerdana – bożyszcze tłumów, mis-trza świata w boksie. Podobnie jak ona, Marcel wywodził się z nizin społecznych, i jak ona karierę zrobił dzięki talentowi, uporowi i szczęściu. Pasowali do sie-bie jak dwie połówki jabłka i nie lubili się rozstawać. 27 października 1949 roku, gdy była w Nowym Jorku, błagała: „Przyjedź do mnie, tęsknię, umieram bez ciebie”. Cerdan rzucił więc wszyst- kie swoje sprawy, złapał samolot z Paryża do Stanów... Nazajutrz radio podało wiadomość o katastrofie nad

Wyspami Azorskimi, w której zginęli wszyscy. Była przekonana, że gdyby nie jej upór, ukochany by żył. W ostat-niej chwili ściągnięto ją z okiennego gzymsu. Nie przestała koncertować, ale po koncertach piła na umór... Nie przerwała ich nawet po wypadkach samochodowych. Ból psychiczny i fi-zyczny tłumiły coraz większe dawki morfiny. Sytuacji nie zmieniło nawet krótkotrwałe, ale burzliwe małżeństwo z popularnym piosenkarzem i kompo-zytorem Jacquesem Pillsem. Podczas operacji wrzodu żołądka wykryto u niej raka. Kolejne dawki narkotyków zapijała alkoholem. Bywało, że na scenie była tak pijana, że nie mogła ustać. Biegała po ulicy w koszuli nocnej, szukając jakiegoś otwartego baru, miewała de-lirium. Kuracje odwykowe pomagały na krótko, coraz częściej przebywała w szpitalach. W jednym z nich spotkała swoją ostatnią miłość, dwadzieścia lat młodszego od niej Theo Sarapo. – „Miałam wiele miłości, ale jednego tylko kochałam ... Marcela. I przez całe życie na jednego tylko czekałam: na Theo” – wyznała potem. Ich wspólne występy witano owacyjnie, ale kiedy się pobrali, prasa drwiła z nich. „Żigolak”, „Łowca

posagów” – krzyczały nagłówki. To było dla Theo krzywdzące, bo wiedział, że jedynym, co po niej odziedziczy, będą jej gigantyczne długi. Narkotyki i alko-holowe przyjęcia pochłonęły wszystko. Gdy poprosił ją o rękę, powiedziała: „Jestem dla ciebie za stara”. „Dla mnie narodziłaś się w dniu, w którym cie-bie poznałem” – odrzekł nie zważając ani na jej protesty, ani na to, co ludzie powiedzą. Kochał tę małą, niezwykłą kobietę o niespotykanym głosie. Gdy słabła, karmił ja, czesał i ubierał jak dziecko. Gdy popadała w kolejne ata-ki śpiączki, modlił się, by się jeszcze obudziła. Dokładnie w ich pierwszą rocznicę ślubu, 9 października 1963 roku, Edith odeszła na zawsze. Papież Paweł VI odmówił katolickiego po-chówku, oburzony „grzesznym” życiem Edith, ale na cmentarz Pere-Lachaise przyszły tysiące ludzi pragnących złożyć hołd śpiewaczce miłości, której pieśni poruszały serca, a z oczu wyciskały łzy... I przychodzą tam do dziś, a kwiaty na jej grobie nigdy nie więdną... (MP)

„Nie, nie żałuję niczego, ani dobra, które mi uczyniono, ani zła. To się nie liczy. Gwiżdżę na przeszłość. Bo moje życie, bo moje radości dzisiaj zaczynają się razem z tobą...”

Page 34: Mój Mokotów, maj 2012

Marzysz o sesjach zdjęciowych z naj- lepszymi polskimi fotografami? Pragniesz chodzić po światowych wybiegach mody? Chcesz zostać kolejną polską TOP MODELKĄ? Spełnij swoje marzenia i zgłoś się na casting do trzeciej edycji „Top Model. Zostań Modelką”. Polska edycja popularnego na całym świecie show wyłoniła już dwie TOP MODELKI. Paulina Pa-pierska oraz Olga Kaczyńska to dotychczasowe zwyciężczynie. Kto będzie następny? Jeśli pragniesz odmienić swoje życie i spróbować sił w modelingu to koniecznie zgłoś się na casting! Szansę na udział w programie ma każda dziewczyna w wieku 18–27 lat, która ma nie mniej niż 170 cm wzrostu, jest fotogeniczna i poważnie myśli o karierze modelki. Spełnij swoje marzenia i zgłoś się na casting w jednym z miast: POZNAŃ: 19 maja (sobota), Szkoła Baletowa, ul.Gołębia 8RZESZÓW: 26 maja (sobota), Mil-lenium Hall, ul.Kopisto 1BIAŁYSTOK: 3 czerwca (niedziela), Pałac Branickich, ul.Kilińskiego 1WARSZAWA: 6 lipca (piątek) – o loka-lizacji poinformujemy wkrótce. Wszystkie castingi zaczynać się będą o godzinie 10:00. W każdej lokalizacji obecni będą jurorzy pro-gramu: Joanna Krupa, Marcin Tysz-ka, Dawid Woliński i… to jeszcze przez chwilę pozostanie tajemnicą. Jedno jest pewne – nowego jurora poznamy w jednej z powyższych lokalizacji! Więcej informacji na stronie: topmodel.tvn.pl.

„T O P M O D E L . Z O S TA Ń M O D E L K Ą ” RUSZAJĄ CASTINGI DO PROGRAMU

Augustówka. Co nowego w TVN?

Page 35: Mój Mokotów, maj 2012

„T O P M O D E L . Z O S TA Ń M O D E L K Ą ” RUSZAJĄ CASTINGI DO PROGRAMU

Pełny asortyment, czeste promocje, bezpłatna przesyłkaZapraszamy do zakupów polskich kosmetyków ekologicznych

www.ava-sklep.pl

Dla czytelników naszego miesięcznika specjalny kod zniżkowy 10% rabatu: alfa2012

Page 36: Mój Mokotów, maj 2012

Mój Mokotów maj 2012aaaaaa