maj - czerwiec - lipiec 2015 nr 5-7(88-90) rok x ŚwiĘty ... maj... · wakacje to czas próby......

32
Maj - Czerwiec - Lipiec 2015 Nr 5-7(88-90) Rok X ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY PAN BÓG ZASTĘPÓW...

Upload: truongdang

Post on 01-Mar-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Maj - Czerwiec - Lipiec 2015 Nr 5-7(88-90) Rok X

ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY

PAN BÓG ZASTĘPÓW...

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)2

ZNALEŹĆ CZAS DLA BOGA... TAKŻE W WAKACJE…

Mija rok od koronacji wizerunku Matki Bożej Śnieżnej, Królowej Rodzin… Czy jednak Ona i Jej Syn zostali ukoronowani w naszych sercach? – to zdecydo-wanie ważniejsze, niż tylko widzialny znak w naszej świątyni złotych koron…

W minionym czasie, jako wspólnota parafialna mieliśmy niezwykłą okazję, by doświadczyć bliskości Jezusa Chrystusa... Miesiąc maj kolejny raz wska-zywał na Maryję naszą Matkę, która prowadzi nas do swojego Syna... Przeżyty odpust parafialny w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, mógł przyczynić się do spotkania z naszym Panem i Zbawicielem, który ciągle jest obecny pośród nas w Najświętszym Sakramencie... Także zakończenie roku szkolnego skłaniało nas do dostrzeżenia wielu darów Ducha Świętego, znaków Bożego błogosła-wieństwa w naszej pracy, codziennych zmaganiach, stałej opieki i Bożego towarzyszenia... Wszystko zale-żało od nas... Na ile zrodziło się w nas pragnienie, by na tę bliskość odpowiadać, walczyć o nią?

Pan Bóg każdego dnia o nas walczy, chce obda-rować swoją miłością... jednak to my musimy podjąć decyzję, podjąć konkretne działania na znak naszego zaufania i otwartości serca. Co tydzień w każdą środę mamy możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu przez cały dzień w naszej świątyni.

Jesteśmy parafią skupioną pod wezwaniem Bożego Ciała, dlatego zaproszenie na adorację szczególnie nas dotyczy. Zechciejmy znaleźć dla Chrystusa czas... On nie chce ochłapów - tego co nam zostanie, ale chce zaufania - całego naszego czasu, bo ma do niego prawo. Przyjdź zatem rano... przed szkołą, przed pracą, przyjdź ciągu dnia, kiedy brakuje ci już siły, przyjdź wtedy, kiedy naprawdę nie masz czasu a zobaczysz że wszystko się ułoży, przyjdź gdy masz problem i przyjdź podziękować, przyjdź ze swoją rodziną i módl się wraz z Królową Rodzin o potrzebne dary. Uczyńmy środę dniem szczególnego trwania przy Chrystusie, by On też nie czuł się samotny, odrzucony przez nas.

Na koniec... wszyscy cieszymy się czasem wakacji... Nie zapomnijmy jednak, że nie jest to czas wolny od Boga... od spotkania z Kościołem i w Kościele... Wakacje to czas próby... sprawdzian naszej relacji z Bogiem, odpowiedź na pytanie kim naprawdę jest w naszym życiu... Znajdź dla Niego czas...

PS. 1 ;-) W imieniu Michała i jego rodziców pragnę podziękować wszystkim, którzy włączyli się w pomoc w zbieraniu środków na jego operację. Informuję, że zabraliśmy sześć tysięcy złotych. Bóg zapłać wszystkim ofiarodawcom... Szczególnie cieszymy się, że została uzbierana już pełna kwota potrzebna na leczenie. Michałowi życzymy zdrowia.

PS. 2 ;-) Ponawiam zaproszenie skierowane do osób, które chciałyby zaangażować się w tworzenie naszej parafialnej gazetki... to też jest czas dla Boga...

Wprowadzenie formacyjne

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 3

Przygotowanie do 700 – lecia parafiiII lampa

IMIONA BOGA W NOWYM TESTAMENCIE*

W poniższych rozważaniach pomijamy Imię Jezus, któremu zostanie poświęcony osobny artykuł w następnym numerze. Naszym celem nie jest też wyczerpanie naukowe tematu, ale zasy-gnalizowanie zagadnienia i zachęta do osobistego poznawania Biblii, a tym samym Boga.

Najczęściej występującym określeniem bóstwa w NT jest greckie słowo theos („Bóg”), często używane w Septuagincie (przeszło 4000 razy), głównie dla oddania hebrajskiego słowa Elohim, czyli Bóg. Chociaż autorzy NT używają niekiedy słowa „bóg” w odniesieniu do bogów pogańskich (np. 1 Kor 8,5) i sporadycznie odnoszą je w sensie teologicznym do ubóstwianego Chrystusa (np. J 20,28), w większości przypadków słowo to odnosi się do Boga objawio-nego w historii Izraela i osobie Jezusa. „Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa” (np. Rz 15,16).

W ST podstawowym określeniem Boga jest indy-widualne i własne imię „Jahwe”, tłumaczone jako kyrios (gr. „Pan”). NT nazywa Boga „Panem” około 100 razy, głównie w cytatach z Septuaginty (np. Mk 1,3; 12,11; Dz 2,34) i w takich wyrażeniach, jak „ręka Pańska” (Łk 1,66). Dwa najczęściej powtarzające się określenia bóstwa, „Bóg” i „Pan”, odnoszą się w NT nie tylko do Boga, ale także („Bóg” sporadycznie) do Jezusa jako uwielbionego Pana.

Nowotestamentowy język o Bogu jako „Ojcu” ukształtował się pod wpływem osoby i nauki Jezusa. Dla Jezusa słowo „Ojciec” było zasadniczym i najczę-ściej używanym określeniem Boga. Używał nie tylko pospolitego żydowskiego wyrażenia „nasz Ojciec” (np. Mt 5,45; 6,9), ale także zażyłego, bardzo familiarnego, aramejskiego słowa „Abba”, które przyjęło się później w liturgicznej praktyce Kościoła (Mk 14,36; Rz 8,15; Ga 4,6). Pojęcie Boga jako Ojca wyrażało nie tylko poświadczony przez Jezusa i Kościół osobisty związek

z Bogiem (np. Mt 11,25-27) ponieważ w tym środo-wisku kulturalnym ze słowem „ojciec” łączyły się także szczególne konotacje, a mianowicie posłuszeń-stwa, pośrednictwa i dziedzictwa. Ci, którzy zwracają się do Boga jako „Ojca”, uznają Go za Tego, któremu winni okazywać absolutne posłuszeństwo (Mt 7,21; 26,42), a samych siebie za pośredników, którzy reprezentują Boga i przez których Bóg działa (Mt 11 ,25-27; J 10,32), i za dziedziców Boga (Rz 8,16-17).

„Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba”, występują w NT tylko w jednym cytacie (Mt 22,32; Mk 12,26) i w Dz. Podkreśla on ciągłość wiary Izraela i wiary Kościoła, a mianowicie że Bóg obecnego doświad-czenia jest tym samym Bogiem, którego znali starożytni patriarchowie. Dzieje Apostolskie, które w szczególny sposób starają się zwrócić uwagę na tę ciągłość, cztery razy używają tego tytułu. W listach Pawła i w literaturze, która się na nim opiera, tytuł ten został zastąpiony przez określenie „Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Rz 15,6; 2 Kor 11,31; Ef 1,3.17; Kol 1,3; 1 P 1,3).

Alfa i Omega: litery, pierwsza i ostatnia, w alfa-becie greckim, wskazujące na Boga jako na Początek i Koniec, źródło i cel całego stworzenia, a więc jedy-nego Boga. Określenie to nie występuje w ST. W NT określenia tego używa tylko autor Apokalipsy św. Jana 0,8; 21,6); wyraźnie też odnosi je do Jezusa Chrystusa (22,13; por 1,17; 2,8).

Święty: ten starotestamentowy tytuł Boga, zwłaszcza w Księdze Izajasza, wyraźnie został odnie-siony do Boga tylko raz w NT (Ap 16,5), W Mk 1,24; Łk 4,34;J 6,69 odnosi się do Jezusa. W 1J 2,20 może odnosić się albo do Boga, albo do ubóstwio-nego Chrystusa.

* Tekst zaczerpnięty ze strony internetowej: http://biblia.wiara.pl/doc/423047. Imiona-Boga-w-Pismie-Swietym/3

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)4

Przygotowanie do 700 – lecia parafii

III. IMIĘ CHRZEŚCIJAŃSKIE*Ostatni fragment nauczania Katechizmu

Kościoła Katolickiego odnośnie II przyka-zania Bożego: „Nie będziesz brał Imienia Pana Boga swego nadaremnie” odsłania prawdę o potrzebie szacunku dla imienia każdego człowieka, stworzonego na obraz i podobień-stwo Boga, a zwłaszcza dla imienia otrzyma-nego podczas chrztu. Życzymy owocnej lektury i udanego rachunku sumienia.

2156 Sakrament chrztu udzielany jest „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Podczas chrztu imię Pańskie uświęca człowieka i chrześcijanin otrzymuje swoje imię w Kościele. Może to być imię świętego, to znaczy ucznia Chrystusa, którego życie było przykładną wier-nością swemu Panu. Święty patron jest wzorem miłości i zapewnia wstawiennictwo u Boga. „Imię chrzcielne” może także wyrażać tajemnicę lub cnotę chrześcijańską. „Rodzice, chrzestni i proboszcz powinni troszczyć się, by nie nadawać imienia obcego duchowi chrześcijańskiemu”.

2157 Chrześcijanin rozpoczyna swój dzień, swoje modlitwy i działania znakiem krzyża: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen”. Ochrzczony poświęca cały swój dzień chwale Bożej i prosi Zbawi-ciela o łaskę, która pozwala mu działać w Duchu Świętym jako dziecku Ojca. Znak krzyża umacnia nas w chwilach pokus i trudności.

2158 Bóg wzywa każdego po imieniu. Imię każdego człowieka jest święte. Imię jest ikoną osoby. Domaga się szacunku ze względu na godność tego, kto je nosi.

2159 Otrzymane imię pozostaje na zawsze. W Królestwie niebieskim zajaśnieje w pełnym blasku tajemniczy i niepowtarzalny charakter każdej osoby naznaczonej Bożym imieniem. „Zwycięzcy dam... biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje” (Ap 2, 17). „A oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach” (Ap 14, 1).

W skrócie2160 „O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe

imię po wszystkiej ziemi!” (Ps 8, 2).

2161 Drugie przykazanie nakazuje szanować imię Pańskie. Imię Pańskie jest święte.

2162 Drugie przykazanie zabrania wszelkiego nieodpowiedniego używania imienia Boga. Bluźnier-stwo polega na używaniu w sposób obraźliwy imienia Boga, Jezusa Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny i świętych.

2163 Krzywoprzysięstwo wzywa Boga, by był świadkiem kłamstwa. Wiarołomstwo jest poważnym uchybieniem względem Pana, zawsze wiernego swoim obietnicom.

2164 „Nie przysięgaj ani na Stwórcę, ani na stwo-rzenie, chyba tylko w wypadku prawdy, konieczności i z uszanowaniem”.

2165 Podczas chrztu chrześcijanin otrzymuje swoje imię w Kościele. Rodzice, chrzestni i proboszcz powinni troszczyć się, by zostało mu nadane imię chrześcijań-skie. Święty patron jest wzorem miłości i zapewnia wstawiennictwo u Boga.

2166 Chrześcijanin rozpoczyna swoje modlitwy i działania znakiem krzyża: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen”.

2167 Bóg powołuje każdego po imieniu.*Katechizm Kościoła Katolickiego 2156 - 2167

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 5

I KOMUNIA ŚWIĘTA

„Kościół żyje dzięki Euchary-stii. Ta prawda wyraża nie tylko codzienne doświadczenie wiary, ale zawiera w sobie istotę tajem-nicy Kościoła. Na różne sposoby Kościół doświadcza z radością, że nieustannie urzeczywistnia się obietnica: «A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28,20)”.

Te słowa encykliki Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia przypo-minają nam o wielkim znaczeniu sakramentu Eucharystii w życiu każdego chrześcijanina. 10 maja 2015 r. grupa 46 dzieci z naszej parafii po raz pierwszy spotkało się w Najświętszej Ofierze z żywym Chrystusem.

Tej szczególnej uroczystości przewodniczył ksiądz proboszcz Marian Bocho, który w homilii podkreślił potrzebę częstego spoty-kania się z Chrystusem w Eucha-rystii. Dzieci komunijne były zaangażowane w przebieg liturgii poprzez śpiew, czytania, modlitwę wiernych i przyniesienie darów do ołtarza. Pod koniec uroczystości wyraziły swoją wdzięczność tym, którzy pomogli im w trudzie przy-gotowań poczynionych ku temu wydarzeniu i tym, którzy pomogli w przeżyciu spotkania z Euchary-stycznym Chrystusem.

W geście dziękczynienia za dostąpioną łaskę przyjęcia Pierw-szej Komunii Świętej, 30 maja 2015 r. odbyła się pielgrzymka dzieci pierwszokomunijnych, które wraz z rodzicami i ks. Marcinem Klinem wyruszyli, aby pokłonić się Matce Bożej Słucha-jącej z Kalwarii Pacławskiej. Drugim etapem tej podróży było

zwiedzanie Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.

Niech Pan Jezus, który zamieszkał w ich sercach, rozpala jeszcze większą miłość do Euchary-stii, ale również do Boga i drugiego człowieka. Matko Boża Śnieżna, Patronko Rodzin, powierzamy Ci dzieci naszej parafii, aby wytrwały w Chrystusie, w Jego wierze.

Dzieci pierwszokomunijne:• Baliński Jakub• Baliński Przemysław• Boczar Szymon• Branas Jarosław• Brzyska Anna• Chrapek Martyna• Cichoń Kamil• Cielęcy Anna• Czerepka Lidia• Florek Julia• Gołąb Martyna• Górecki Michał• Huk Szymon• Jurczak Maksymilian• Kaczorowski Jakub• Kiełt Patryk• Klecha Emilia• Kłak Gabriela

• Kłapa Wiktoria• Kochmański Karol• Kos Sebastian• Kubas Maksymilian• Kulka Amelia• Kuźma Patrycja• Ledwożyw Maciej• Lis Wiktoria• Mazerant Krzysztof• Mazur Gabriela• Mederer Aleksandra• Morawski Jakub• Moskal Kamila• Pałys Martyna• Paterek Martyna• Pawłowski Kornel• Pęcak Kinga• Pękala Daniel• Pieniążek Oliwier• Rodzinka Stella• Salabura Anna• Skotnicki Damian• Sowa Emilia• Stefan Samanta• Sycz Kamil• Szkolnik Dominik• Turek Vitiello Alessandro• Wołos Dawid

Wydarzenia - maj

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)6

SAKRAMENT DOJRZAŁOŚCI

CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

„Pragniemy, aby Duch Święty, którego otrzymamy, umocnił nas do mężnego wyzna-wania wiary i do postępowania według jej zasad”.

22 marca 2015 roku, podczas uroczystej Mszy Świętej, 74 - osobowa grupa młodzieży z naszej parafii przyjęła Sakrament Bierzmowania. Darów Ducha Świętego poprzez sakramentalny gest włożenie rąk i namaszczenie krzyżmem świętym, dokonał nasz Metropolita ksiądz arcybiskup Józef Michalik, który w tym dniu odbywał w naszej parafii wizytację kanoniczną.

Do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej przystąpiły następujące osoby:

• Bandoła Tomasz• Bartłomowicz Sabina• Biela Jakub• Borek Aleksandra• Ciurko Ewa• Cużytek Sebastian• Drońska Aleksandra• Fedor Magdalena• Fołta Gracjan• Frendo Nina• Galińska Monika• Głąb Mateusz• Grabuś Konrad• Hamryszak Kinga• Helon Aleksandra• Hirny Jan• Huk Ewa• Jackowska Martyna• Jucha Jakub• Juźwikowski Janusz• Kalita Karol• Kardynał Isabella

• Kędzia Urszula• Kłos Paulina• Kohyt Marlena• Kornafel Barbara• Korneńko Sandra• Kostur Dagmara• Kowal Mateusz• Kozdęba Regina• Kozyra Michał• Kubas Daniel• Kuca Sylwia• Kuźma Natalia• Kuźma Iwona• Kuźma Klaudia• Lewandowska Zuzanna• Limowska Agnieszka• Łozińska Aleksandra• Maczuga Natalia• Maj Kamila• Makarska Gabriela• Miąsik Paulina• Michalik Natalia• Międlar Maciej• Moskal Maksymilian• Musur Piotr• Narolska Aleksandra• Niemkiewicz Julia

• Pajda Szymon• Pajda Maciej• Piela Oliwia• Pieszko Karolina• Polaszek Marcel• Puk Barbara• Racibor Katarzyna• Rokosz Adrian• Skrzat Tomasz• Skrzypek Karol• Sudoł Natalia• Szakiel Maksymilian• Szczygieł Piotr• Szwed Angelina• Tomankiewicz Andżelika• Wawrzkiewicz Magdalena• Włodarska Agnieszka• Wojcieszko Katarzyna• Wójtów Patryk• Wrzecionek Karol• Wygnaniec Aleksandra• Wysocka Weronika• Zdybek Patryk• Zwolska Anna• Żołyniak Hubert

ks. Daniel Kin

Wydarzenia - maj

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 7

ROK ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II - ZOBOWIĄZUJE

Sejm RP 5 grudnia 2014r. uchwalił rok Św. Jana Pawła II, „w poczuciu moralnego obowiązku i głębokiego szacunku wobec postaci, która wywarła tak znaczący wpływ na losy nie tylko naszego narodu, ale na losy całego świata”. Ta uchwała jest bardzo ważną decyzją naszego parlamentu, która zobowią-zuje. Ukazuje największego z rodu Polaków, ogłoszonego przez Kościół świętym, który nie tylko był niezwykłym kapłanem, biskupem, kardy-nałem i papieżem, ale także wielkim polskim patriotą. Pan Bóg stawia na drodze naszego ziemskiego pielgrzymowania świętych i błogosławionych jako wzory do naślado-wania. Miesiąc maj to miesiąc ważnych rocznic związanych ze św. Janem Pawłem II: 1. rocz-nicy kanonizacji, 10. rocznicy śmierci, 95. rocznicy urodzin, 34. rocznicy zamachu na Jego życie. „Totus –Tuus” Cały Twój! Z ufnością zawierzył całe swoje życie Maryi. Na zapro-szenie Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, 10 maja do naszej Kolegiaty przybyła wraz z Siostrami Miłosierdzia młodzież i dzieci z Moszczan, zrzeszona w Stowarzyszeniu Młodzieży Wincentyńskiej.

W przygotowanym spek-taklu młodzi aktorzy odzwier-ciedlili życie rodziny Wojtyłów i panującą w niej atmosferę

wzajemnej miłości, jedności oraz szacunku. Ukazali, począwszy od urodzenia, kolejne etapy życia św. Jana Pawła II, przepojone modlitwą i życiem Ewangelią - aż do czasu wyboru na Stolicę Piotrową i przewodniczenia Kościołowi przez ponad ćwierć wieku. Przedstawiona sztuka skłoniła nas do zastanowienia się nad własnym życiem. Za przykładem Świętego, musimy zadbać przede wszystkim o to, aby odrodziło się w naszych sercach życie modlitwy, które jest pierwszym zadaniem każdego chrześcijanina. Z modlitwą łączy się zaufanie Bogu i miłość… Miłość wierna i konsekwentna. Należy podkreślić, że człowiek, który się modli, będzie dbał o czystość swojego sumienia, o wypełnianie Bożych przy-kazań, chrześcijańską obecność w życiu społecznym, rodzinnym, zawodowym. Modlitwa może stać się bardzo ważnym czyn-nikiem mobilizacji Polaków do poprawy swojego życia i pracy nad sobą. Patrzmy więc na Rok Św. Jana Pawła II z wielką

nadzieją na odrodzenie wiary i świadomości społecznej Rodaków, jeszcze większego ich związania z Bogiem, Kościołem i Ojczyzną.

Stowarzyszenie Dzieci i Młodzieży Maryjnej powstało pod wpływem objawień Matki Bożej św. Katarzynie Laboure w 1830 r. w kaplicy Sióstr Miło-sierdzia w Rzymie. Do modlitwy w intencji Sióstr Miłosierdzia i Stowarzyszenia Młodzieży Wincentyńskiej dołączamy serdeczne „Bóg zapłać” za trud włożony w przygotowanie spek-taklu, za ofiarowane uczestnikom Eucharystii i oglądającym spek-takl cudowne medaliki. Wyra-żamy wdzięczność dzieciom i młodzieży za z serca płynące zaangażowane i odtworzenie atmosfery panującej w rodzinie św. Jana Pawła II. Życzymy Wam darów Ducha Świętego, sił duchowych i fizycznych, nieustannej opieki Matki Miło-sierdzia w wytrwałym dążeniu do świętości.

Para�alny Oddział Akcji Katolickiej

Wydarzenia - maj

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)8

BŁOGOSŁAWIENI MIŁOSIERNI – NAWIEDZENIE SYMBOLI

ŚWIATOWYCH DNI MŁODZIEŻY

Młodzież Jarosławia i okolic podjęła krzyż i ikonę Matki Bożej Śnieżnej Salus Populi Romani w ramach przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r. Uroczystości odbyły się 18 i 19 maja.

Po Mszy Świętej w kościele NMP Królowej Polski, spra-wowanej pod przewodnictwem ks. bp. Adama Szala, odbyła się Droga Krzyżowa ulicami Jarosławia, której zakończenie miało miejsce w Kolegiacie. W ten sposób w naszej świątyni znalazły się znaki Światowych Dni Młodzieży. Ich adoracja trwała do godziny 22. Ks. Marian Bocho, proboszcz parafii Bożego Ciała, w akcie oddania zawierzył Jezusowi i Maryi Jarosław i wszystkich jego mieszkańców.

Drugiego dnia peregrynacji, po Eucharystii w kolegiac-kiej świątyni, w której uczestniczyła młodzież ponadgim-nazjalna z Zespołu Szkół Drogowo-Geodezyjnych i Liceal-nych, Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących, Zespołu Szkół Plastycznych oraz Zespołu Szkół Technicz-nych i Ogólnokształcących wszyscy uroczyście przeszli do hali sportowej MOSiR, gdzie miał miejsce program słowno – muzyczny, przeplatany modlitwą pod przewodnictwem ks. Daniela Trojnara.

Po dołączeniu młodzieży z I Liceum Ogólnokształcą-cego, Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych, Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących, jak również Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Książąt Czartory-skich, Zespołu Szkół Spożywczych, Chemicznych i Ogól-nokształcących, a także Centrum Kształcenia Praktycznego, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, Specjal-nego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, symbole Świato-wych Dni Młodzieży trafiły do parafii Trójcy Przenajświęt-szej. Tam przejęli je studenci Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno – Ekonomicznej w Jarosławiu, by następnie przekazać je do Łańcuta.

Wydarzenie zakończył koncert ewangelizacyjny zespołu brazylijskiego Wspólnoty Katolickiej SHALOM, zorganizo-wany w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaro-sławiu. Członkowie grupy żywiołowym śpiewem i tańcem zachęcali młodzież do emocjonalnego i spontanicznego wyrażania swojej wiary.

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w dniach 26 lipca-31 lipca 2016 r. w Krakowie, weźmie w nich udział Papież Franciszek.

Wydarzenia - maj

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 9

Wydarzenia - maj

IV PIELGRZYMKA DIABETYKÓW

DO MATKI BOŻEJ ŚNIEŻNEJ

Zarząd Koła Terenowego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Jarosławiu oraz Proboszcz Para�i Bożego Ciała zgromadzili już po raz czwarty chorych na cukrzycę z Podkar-pacia u Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin w Kolegiacie Jarosławskiej. 13 maja odbyła się IV Pielgrzymka Diabe-tyków. Po raz kolejny uczestni-czyli w niej pątnicy z Rzeszowa, Sanoka, Leska, Brzozowa, Podle-szan, Nowej Dęby, Mielca, Prze-worska, Lubaczowa i Jarosławia.

Dobry nastrój udzielił się wszystkim, którzy wpatrując się w jaśniejący łaskawością wizerunek Matki Bożej, podziwiali obraz ozdobiony złotymi koronami. Piel-grzymi, witając się z Matką, cieszyli się, że dane im jest kolejny raz powierzyć siebie i swoich bliskich Królowej Rodzin. Nagle ciche modlitwy, prośby i dziękczynienia porwał mocnym głosem ksiądz Marian Bocho. Rozpoczęło się bowiem, jak na każdej pielgrzymce, nabożeństwo majowe.

Po nabożeństwie miała być wygłoszona prelekcja doktora Huberta Żaka. Niestety, ważne obowiązki zatrzymały go w szpi-talu. W zastępstwie ks. proboszcz Marina Bocho poprowadził rozwa-żania dotyczące zmagania się z cukrzycą w aspekcie duchowym. Zawierzył też pielgrzymów Duchowi Świętemu, aby napełnił ich serca, aby ich ożywił, aby był źródłem siły na każdy dzień do

niesienia krzyża, który jest ich własnością. Ksiądz nawiązał do pięknej książki „Mój Chrystus Połamany”. Autor zaznacza w niej, że każdy człowiek od chwili naro-dzin ma już swój krzyż, którego nie widać zza naszych ramion, ale towarzyszy on nam aż po grób, na którym go nam postawią. Kończąc rozważania, ks. Marian Bocho wezwał do codziennej modlitwy do Ducha Świętego, aby pomagał zaprzyjaźnić się z krzyżem, aby stawał się źródłem siły i radości.

W związku z tym, że IV Piel-grzymka Diabetyków wypadła w środę, kustosz sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin zachęcił pielgrzymów, by prośby i dziękczynienia zapisali na karteczkach przygotowanych na bocznym ołtarzu, aby włączyć je w nowennę odprawianą od lat w każdą środę wieczorem. Wspo-mniał o łaskach, jakie wyprosiła Matka Boża Śnieżna. Opowiedział o pierwszym, zapisanym w rzym-skim archiwum z czasów posługi jezuitów w Kolegiacie Jarosławskiej i o tym cudzie, który zdarzył się niedawno, po koronacji obrazu w dniu 2 sierpnia 2014 r.

Uwieńczeniem ciekawych i wzruszających rozważań był piękny koncert w wykonaniu Dominiki Godzien. „Ave Maria”, najpiękniejsza pieśń poświęcona Matce Bożej, zabrzmiała kilka-krotnie przed obrazem Królowej Rodzin, jako że wielu kompozy-torów ją napisało.

Po godzinie 12:00 rozpoczęła się Msza św. w intencji osób z cukrzycą i ich rodzin, pod przewodnictwem ks. bp. Adama Szala. Po Eucharystii prezes Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego PSD, Grzegorz Graboń, w imieniu organizatorów podziękował Księdzu Biskupowi, kapłanom i pielgrzymom, zapra-szając jednocześnie wszystkich na piątą jubileuszową pielgrzymkę, czyli na spotkanie za rok.

Dzięki organizatorom, przy-byli do Kolegiaty mogli skorzy-stać z badań laboratoryjnych wykonywanych przez specjali-stów z Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych. Wielu diabe-tyków skorzystało z tej możliwości i zbadało poziom hemoglobiny glikowanej otrzymując wynik po kilku minutach.

Krystyna Szybist

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)10

Wydarzenia - czerwiec

NOWENNA CZERWCOWA

W pierwszą środę czerwca, po raz kolejny stanęliśmy przed Panem, dziękując za dar Matki. Uczymy się naszej Matki jako tej, która w wizerunku Pani Śnieżnej otrzymała korony i jest Królową Rodzin. W homilii nowennowej ks. Jacek Dżoń otworzył nasze serca na Matkę, na Jej „Amen”. Oto treść wygłoszonego słowa.

Czciciele Matki Bożej Królowej Rodzin, słuchacze Radia Fara, Siostry i Bracia w Chrystusie Panu. Jaka jest kondycja duchowa współczesnego człowieka? Może nie zabrzmi to zbyt optymistyczne, ale można ją streścić w kilku słowach: narzekam ciągle na władzę, na niskie zarobki, na problemy z pracą, narzekam na reformę oświaty, zdrowia, boję się jutra - bo jest ono niepewne, lękam się, że tą moją kiepską pracę mogę utracić, nie umiem powstrzymać się od grzechu, często uciekam od problemów codzienności, uciekam w alkohol, narkotyki, coraz częściej w hazard. Udział w niedzielnej Eucharystii przychodzi mi coraz ciężej, ciężej nawet niż cały tydzień pracy, a jakieś dodatkowe nabożeń-stwo, to chyba za pokutę.

Takich symptomów współcze-snej choroby duchowej człowieka można by wymienić jeszcze bardzo wiele. To jest choroba, z której wielu niestety się nie leczy. To jest choroba względem której trzeba podjąć konkretną terapię, a choroba ta, jak i każda, wyniszcza człowieka. Ale jest w każdej świątyni, może szczególnie i w tej waszej świątyni, lekarstwo na tą chorobę. Jest tym lekarstwem Maryja, popatrzmy dzisiaj na Nią. Wiele różnych określeń Maryi, wiele Jej tytułów stosujemy, śpie-

wając chociażby wezwania litanijne, ale wśród nich jest to jedno bardzo popularne określenie Matki Bożej Maryi - jako właśnie Matki. W tym słowie zawarta jest prawda o zgonie Twojego i mojego serca, Siostry i Bracia. Oto bowiem każda z pięciu liter tego słowa – MATKA zawiera pewne lekarstwa, receptę.

Pan Bóg przygotował tę receptę przez Maryję każdemu człowiekowi, spróbujmy dzisiaj przyjrzeć się tym lekarstwom. W wyrazie „Matka” pierwszą literę stanowi literka „M”. „M” jak miłość – możemy zawsze kochać. Bóg jest miłością – mówi Pismo Święte, ale i Ty, Siostro i Bracie, możesz być tą miłością (…).

Druga litera to „A”, jak adoracja. Czym jest adoracja? Adoracja to uwielbienie Boga, to doskonała modlitwa, piękna modlitwa, szczera modlitwa. Nie można wyzdro-wieć bez tego lekarstwa, bo popa-trzmy: jeżeli Pan Bóg jest pokojem, modlimy się, prosimy o ten pokój w czasie Eucharystii, powtarzamy słowa Jezusa: „Pokój mój daję wam”, ale tylko wtedy będziemy mieć ten pokój w sercu, jeżeli po ten pokój

udamy się do Jezusa, jeżeli przyj-miemy od Niego łaskę pokoju, a do Boga nie podchodzi się inaczej jak przecież przez modlitwę (…).

Słowo MATKA podaje nam także trzecie lekarstwo, litera „T” oznacza troskę. Troska, czyli nasze staranie o ten chleb powszedni, o książki dla dzieci, o ubranie dla męża, o chusteczki dla babci, o porządek przed blokiem, w miesz-kaniu, w szafie. Zatroszczmy się, o to co takie zwykłe, a bez czego nie da się mówić o wielkich sprawach tego świata. Kto jest wierny małej rzeczy, ten i wielkiej wierny będzie – mówi Jezus (…).

Jest i czwarte lekarstwo - litera „K” oznacza krzyż, trudno nam zrozumieć krzyż, a jeszcze trudniej ten krzyż przyjąć, zaakceptować go (…). Ale Siostry i Bracia, nie oszu-kujmy się, krzyż, nawet najcięższy, jest dowodem tego, że Pan Bóg nas nie opuścił, kogo Bóg doświadcza, tego Bóg miłuje. Jezus wie, że nie jest łatwo brać krzyż, On również nie uśmiechał się, kiedy brał swój krzyż na swoje ramiona. Ale nie rozpaczaj, jeszcze nie narodził się człowiek, który by dźwigał cięższy krzyż niż jest w stanie go dźwignąć. Zaprzyj się siebie i weź ten krzyż, a z tobą będzie go dźwigać Jezus.

Podejdźmy do ostatniego lekar-stwa z tej Bożej recepty, która zawarta jest w słowie MATKA. „A” jak Amen - to znaczy „Niech tak będzie, Niech tak się stanie”. To słowo Maryi wypowiedziane, kiedy Anioł Gabriel przedstawił Jej Bożą propozycję. „Amen” to także słowo Jezusa wypowiedziane względem swego Ojca, kiedy Bóg zdecydował, by Syn odkupił człowieka przez swoją śmierć na krzyżu. Tak jest, Panie, bądź wola Twoja, a nie moja.

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 11

Wydarzenia - czerwiec

Fot.

Mic

hał M

ach

BOŻE CIAŁO 2015Nazwa „Boże Ciało” stanowi formę skró-

coną, gdyż pełna jej forma brzmi: „Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej” i celebro-wana jest na cześć Najświętszego Sakramentu, a więc obecności Chrystusa na ziemi pod postacią chleba i wina.

Chrześcijanie w szczególny sposób świętują Uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa, chcąc uczcić Ofiarę, jakiej przyrzeczenie zostało złożone na Wieczerzy Pańskiej i wypełnione poprzez mękę Pańską. Ostatnia Wieczerza ma co prawda swoje obchody w Wielki Czwartek, jednak wtedy wspo-mina się cierpienie oraz zapowiedź śmierci Chry-stusa. Boże Ciało natomiast to radosne wspomnienie poświęcenia się Chrystusa dla ludzkości oraz ustano-wienia Eucharystii. Tradycyjnie święto to obchodzi się w czwartek, 60 dni po Wielkanocy.

W naszej parafii jest to wydarzenie szczególne, ponieważ od wielu wieków jesteśmy parafią pod wezwaniem Bożego Ciała i dzień uroczystości staje się jednocześnie dniem odpustowym. Cieszymy się, że całe miasto Jarosław łączy się w tym szczególnym dniu i wszyscy jego mieszkańcy wspólnie obchodzą to święto, przechodząc procesyjnie ulicami miasta. W tym roku procesja doprowadziła nas do świątyni oo. Dominikanów. Poniżej mała galeria z tego wyda-rzenia i fragmenty homilii ks. Stanisława Haręzgi, który przewodził nam tego dnia w rozważaniach duchowych.

Zgromadziła nas tu w jedno miłość Chry-stusa. Tak dzieje się zawsze, ilekroć uczestniczymy w Najświętszej Eucharystii. Gromadzenie się w celu jej sprawowania jest istotnym, można powiedzieć, najważniejszym momentem naszego chrześcijań-skiego doświadczenia wiary. Nie może być inaczej, Eucharystia przecież jest żywą obecnością Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Jest to obecność w sakramentalnych znakach chleba i wina, które mocą przyzywanego Ducha Świętego stają się prawdziwym Ciałem i Krwią Chrystusa Pana.

Dziś, w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, chcemy głębiej doświadczyć zbawczej obecności Chrystusa pośród nas. On jest zawsze

pośrodku Kościoła, który żyje dzięki Eucharystii. Zanim On nakarmi nas sobą w Komunii świętej, otwórzmy się na misterium tego spotkania z Nim, byśmy może z większą świadomością przyjmowali Go, uczestniczyli we Mszy świętej, mieli większą świadomość tego, co podczas tego misterium się dokonuje. Jest to nam bardzo potrzebne, dlatego że grozi nam popadnięcie w rutynę, przyzwyczajenie się do Eucharystii. A może nawet zapomnienie o niej czy niedocenianie jej roli w naszym życiu - jako uczniów Jezusa Chrystusa.

Co nam trzeba czynić, byśmy żyli Eucharystią? By ona była centrum całego naszego tygodnia poświę-conego pracy, rozmaitym obowiązkom, zaintere-sowaniom? Tyle spraw mamy na głowie. Co trzeba

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)12

Wydarzenia - czerwiecczynić, żeby Eucharystia dla nas, uczniów Jezusa, była centrum całego naszego życia, całego tygo-dnia? Skoro Eucharystia jest uobecnieniem ofiary krzyżowej Chrystusa, to w tę ofiarę trzeba włączyć się osobiście, i to jest pierwszy warunek, żeby żyć Eucharystią, czyli trzeba przyłączyć się do tej ofiary, trzeba po prostu Panu Bogu coś ofiarować, bo to jest ofiara Jezusa Chrystusa, przychodzimy brać udział w tej ofierze.

Co możemy ofiarować Bogu? Święty Paweł na początku 13. rozdziału w Liście do Rzymian podpo-wiada, że najlepszym darem, jaki możemy ofiarować Bogu, jest nasze życie. Nasze życie z wszystkimi jego przejawami, z całą jego doczesną egzystencją. Moi drodzy, często chcemy uciec od życia, dlaczego? Dlatego, że jest pełne nieraz zmęczenia, cierpienia, zmagania się z różnymi przeciwnościami, trudno-ściami, pełne jest walki dobra ze złem, świętości z grzechem, każdy z nas tego doświadcza i dlatego nieraz chcemy uciec od tego życia. Tymczasem Chrystus zaprasza nas, byśmy swoje życie ofiarowali Jemu. Często też nam się wydaje, że nasza zwyczajna codzienność, po prostu proza życia, jest przeszkodą w spotkaniu z Chrystusem, z Bogiem, że świętymi mogą być jedynie ci, którzy od świata ziemskiego uciekają. Tymczasem Chrystus pragnie, byśmy Mu ofiarowali naszą codzienność, byśmy nie uciekali od niej, bo ucieczka od codzienności to jest ucieczka od nas samych. Trzeba donieść siebie do końca, trzeba podjąć życie takie, jakie Bóg nam daje, i życie takie, jakie mamy, trzeba składać Bogu na ofiarę. Apostoł mówi: „na ofiarę żywą, świętą i Bogu przyjemną”.

To jest krok pierwszy w naszych rozważaniach - jeżeli chcemy dobrze uczestniczyć w Eucharystii i ją przeżywać, musimy siebie składać w ofierze, bo to jest ofiara bezkrwawa Jezusa Chrystusa, uobec-niania w sposób bezkrwawy, ta sama, którą złożył na Kalwarii. Ale, żeby ta ofiara była prawdziwa, żeby była ofiarą, ona musi nas coś kosztować. Samo słowo mówi: ofiara – coś daję, coś, co jest moje, tak – moje życie, ale daję w taki sposób, że jakby umieram dla siebie. Żeby ofiara naszego życia była prawdziwą ofiarą składaną z Chrystusem na ołtarzu, to trzeba tę ofiarę przygotować. Otóż istotą przygotowania tej ofiary, którą my jesteśmy jest popatrzenie na swoje życie w prawdzie, by dostrzec w nim to wszystko, co domaga się od nas nawrócenia, co domaga się

większego zaufania Chrystusowi, pokornej zgody na swoje możliwości, ograniczenia, po prostu na to, czym żyjemy.

Przygotować ofiarę ze swego życia, co to znaczy? Rozpoznać wolę Bożą względem każdego z nas. Czyli rozpoznać to, co się Bogu podoba, to co Bóg chce ode mnie, nie od sąsiada, od żony, męża, ode mnie osobiście, co Bóg chce, co się Jemu podoba, co trzeba czynić z mej strony w mojej codzienności, w ramach mego powołania, mojej drogi życiowej. A gdzie mam na to patrzeć? Jak mam patrzeć na siebie, swoje życie w świetle Bożego słowa? Może przed Eucharystią, na modlitwie, podczas lektury Słowa Bożego, ale jeżeli już nie, przychodzę na Eucharystię i zawsze złożenie ofiary poprzedza liturgia słowa, z homilią, z czyta-

Fot.

Mic

hał M

ach

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 13

Wydarzenia - czerwiecniami mszalnymi. Po co to wszystko? Po to żeby, rozpoznać wolę Bożą względem każdego z nas. I żeby zastanowić się, co ja złożę Panu Bogu w ofierze? Podpowiada mi sam Bóg, Jego słowo, On mi podpo-wiada, co się Jemu podoba, co ja muszę zrobić. Co jest trudne, wymaga ofiary. Nie mogę jednak pełnić swojej woli, tylko Boga. Nie mogę dopuścić żebym rozwiązywał swoje problemy po swojemu, tak jak ja uważam, tylko tak jak Bóg pragnie, bo On chce mnie zbawić, On mnie kocha.

I to jest to przygotowanie ofiary. Może być głębsze, mniej głębokie, ale zawsze muszę rozpo-znać co dzisiaj na tym ołtarzu eucharystycznym złożę. Kiedy? Na patenie podczas ofiarowania, na patenie mszalnej, by w łączności z ofiarą Chrystusa to moje ofiarowanie się stało się zbawcze dla mnie, bym umarł dla siebie, składam w ofierze, właśnie to, co jest trudne, żeby dokonała się przemiana, żeby w łączności z ofiarą Chrystusa dokonała się śmierć tego wszystkiego, co uniemożliwia mi pełnienie woli Bożej. I dopiero wówczas jestem gotowy do tego, żeby wejść w komunię z Jezusem, komunię z Jego Ciałem i Krwią. Oczywiście pod warunkiem, że nie jestem w stanie grzechu śmiertelnego. Na tym polega miłość Pana Boga, składam w ofierze to, co jest trudne, doświadczenie mego życia i Bóg przemienia to, przyjmuje, Jezus włącza w swoją ofiarę i uzdalnia mnie w Komunii świętej, jeżeli go przyjmuję, do tego żebym pełnił wolę Boga. Czyli otrzymuję moc do życia zgodnie z wolą Boga i wtedy gotowy jestem, gotowi jesteśmy powtarzać tak jak lud Pierwszego Przymierza – słyszeliśmy to w pierwszym czytaniu – wszystko, co powiedział Pan, uczynimy, będziemy posłuszni. Gotowi wtedy jesteśmy za Maryją powta-rzać – niech mi się stanie według Twego słowa.

Przyjmując Chrystusa w Eucharystii, Jego mocą jesteśmy zdolni do złożenia ufności w Bogu Ojcu, a więc do powrotu do życia, by go podjąć na nowo, w duchu miłości ofiarnej. I jeżeli tak się stanie, to wówczas z Eucharystii idę do życia, żeby podjąć jakiś kolejny nowy odcinek życiowej drogi, ale idę z odwagą, otwieram się ku przyszłości, dlatego że mam moc, moc Chrystusa. Jestem umocniony Jego łaską, Nim samym. Jezus, warto na to zwrócić uwagę, po wieczerzy paschalnej, słyszeliśmy opis tej wieczerzy w dzisiejszej Ewangelii, Jezus wstał, wyszedł z uczniami w stronę Góry Oliwnej. To wyjście Jezusa

z wieczernika jest bardzo znamienne, jest noc. Nie ma takiej siły, która mogłaby powstrzymać Jezusa. Istniał taki przepis w prawie żydowskim, według którego nie wolno było w noc paschalną opuszczać Jerozolimy. Dlaczego? Dlatego, że miasto pojmowano jako prze-strzeń zbawczą, chroniącą przed złem. Jezus złamał to prawo, przekraczając potok Cedron, przekroczył granicę Jerozolimy. Dlaczego to uczynił? Ufał Bogu Ojcu, wyszedł naprzeciw cierpienia i śmierci. Moi drodzy, podobnie my ufając Jezusowi, Jego mocom, w komunii z Nim wyruszamy po każdej Eucharystii w życie. Wiara w miłującą nas obecność Chrystusa każe nam wyruszać w świat do ludzi, choćby przed nami była ciemność, perspektywa cierpienia, może trudnego życia, pracy, obowiązków. Wiarą jesteśmy

Fot.

Mic

hał M

ach

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)14

Wydarzenia - czerwiecpewni, że On idzie razem z nami. Skoro tak jest, to z Jego mocą możemy być ludźmi nowymi, paschal-nymi i pośród świata takiego, jaki jest, nie narzekając na nikogo, na nic, możemy budować Królestwo Boże. Oczywiście roztropnie mamy prawo osądzać, oceniać rzeczywistość, ale musimy ją przyjąć, nieraz bardzo trudną, nie zmienimy jej w tym momencie, ona się zmienia, ale potrzeba ludzi paschalnych, ludzi, którzy niewiele mówią, ale żyją Ewangelią, realizują Ewangelię, żyją według Słowa Bożego, zgodnie z wolą Bożą.

Kiedy pod koniec Eucharystii wyjdziemy w procesji z Najświętszym Sakramentem, to miejmy tę świadomość, że w życie idziemy z Jezusem. Będziemy Go adorować, uwielbiać i kto jest z Jezusem, niczego nie może się obawiać, wszystko co jest przed nim, przetrzyma, nie lęka się niczego, może zmierzyć się z ciemnością, chaosem, wejść w świat cierpienia, samotności, ubóstwa, wyświad-czyć, że On jest najmocniejszy, że On jest mocniejszy od wszystkiego, co mnie spotyka i spotka. Tak Jezus czynił, kiedy z wieczernika wychodził naprzeciw swej męce.

Każdorazowe wyjście z Eucharystii do świata zakłada, moi Drodzy, jednak konieczność powrotu. Tak to jest w życiu. Dopóki idziemy przez ziemię, musimy nieustannie wracać do Boga, do Chrystusa, naszego Pana, po każdej Mszy Świętej mamy moc, siłę do życia prawdziwie chrześcijańskiego. Jednak miłość Boża w nas jest ciągle zagrożona, krucha, Apostoł powie, że skarb nosimy w naczyniach glinia-nych. Zresztą zmienia się życie, dziś jest tak, jutro może być inaczej. I dlatego muszę wracać do Eucha-rystii, do Jezusa Eucharystycznego, żeby znowu siebie składać w ofierze, rozpoznawać jaka jest wola Boża, żeby właśnie tę wolę Bożą składać na ołtarzu, umacniać się Jezusową mocą i wracać do życia na nowo. I tak w rytmie każdego tygodnia, a może codziennie, bo są tacy, którzy codziennie uczestniczą w Eucharystii, podziwiamy tych ludzi Eucharystii, którzy zmęczeni nieraz po pracy czy przed pracą, idą na Eucharystię. Wstają o piątej, żeby przygotować jeszcze pewne sprawy domowe, śniadanie, biegną na Eucharystię, potem do pracy. Zawstydzają nawet kapłanów. Są tacy, ale to są ludzie Eucharystii, którzy czują smak, wiedzą o co chodzi w tym misterium, po co to wszystko jest, i z nim wracają do życia, na nowo

- aż po kres, kiedy będą po raz ostatni na Eucharystii. Życie chrześcijańskie przeżywane w takim rytmie

czyli od Mszy Świętej do Mszy Świętej, staje się prawdziwie dojrzewaniem do świętości. Niech to będzie styl naszego życia. Dziś dziękujmy Chrystu-sowi, że w znakach chleba i wina przemienionych w Jego Ciało i Krew wędruje razem z nami jako nasza moc, pokarm i czyni nas świadkami nowego paschal-nego życia, dziękujmy Mu za to. Tak nas umiłował, że pozostał z nami na zawsze, pozostał żebyśmy Go mogli przyjmować jako moc naszego życia, żebyśmy mogli ofiarowywać z Nim siebie, swoje życie, żeby jak On pełnić wolę Ojca.

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 15

Wydarzenia - czerwiec

ZAKOŃCZENIE OKTAWY BOŻEGO CIAŁA

W dniu Bożego Ciała po zakończeniu uroczy-stej Mszy, formuje się procesja. Prowadzony przez mężczyzn kapłan niesie pod baldachimem monstrancję. Stąpa po obsypanej kwiatami drodze. Wokół unosi się zapach kadzidła i rozlega dźwięk dzwonków. Idący w procesji wierni zatrzymują się przy czterech polowych ołtarzach. Miejsca te przyozdabiane są zielonymi gałązkami, brzozami i kwiatami. Dekoruje się także ulice i domy, wokół których przechodzi procesja. W oknach stawia się święte obrazy, pali świece, zatyka się �agi. Uroczysty pochód zatrzymuje się przy każdym z polowych ołtarzy. Tam odśpiewywany jest odpowiedni frag-ment Ewangelii. Dawniej w miastach przy poszcze-gólnych ołtarzach odgrywano sceny, w których występowały postacie biblijne. Recytowano religijne wiersze i śpiewano pieśni adoracyjne. Na ukształ-towanie się obchodzonej w Boże Ciało procesji znacząco wpłynęło naśladowanie uroczystych pochodów i wjazdów królów. Przez cały tydzień nasza wspólnota para�alna oddawaliśmy Chrystu-sowi cześć, jako obecnemu w Eucharystii. Codzienna procesja była wyrazem i świadectwem naszej wiary. Pierwszy raz w tym roku, na zakończenie oktawy ponowiliśmy procesję, jakby z dnia uroczystości wędrując po terenie naszej para�i (pod wezwaniem Bożego Ciała przecież) do czterech ołtarzy.

Liczba ołtarzy nie jest przypadkowa – symbolizują one cztery strony świata, cztery żywioły oraz cztery Ewangelie. Procesje w oktawie odbywały się również wokół świątyni i wtedy mają kształt koła, a nie, jak poprzednio kształt kwadratu. Obydwie figury symbo-lizują doskonale ukończone dzieło, w którym nic nie trzeba ulepszać ani zmieniać. Nie bez znaczenia jest sama liczba 8 - liczba dni oktawy, w których odby-wają się procesje eucharystyczne. Ósemka jest liczbą doskonałą. Zarówno kwadrat, koło, a także liczba 8, która może być graficznie przedstawiona w formie figur geometrycznych, tj. kwadrat czy prostokąt, mają wszelkie cechy mandali, która oddziela sferę sacrum od profanum oraz jednoczy światło rozpro-szone w ludzkiej duszy.

Procesja symbolizuje życie tu, na ziemi. Kościół naucza, że nasza ziemska egzystencja to nieustanne

pielgrzymowanie ludu Bożego. A człowiek to przede wszystkim człowiek drogi. Ten swoisty wielobarwny pochód ulicami miast i wsi ma przypomnieć, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy. Z powyższego wynika, iż ta procesja jest pielgrzymowaniem ludu, na którego czele idzie sam Bóg. Niesiona na czele pochodu monstrancja z Najświętszym Sakramentem mówi nam dobitnie, że w tej ziemskiej wędrówce mamy przewodnika nie byle jakiego.

Na koniec przypomnijmy sobie biblijną opowieść z Księgi Rodzaju, jak Bóg przechadzał się po ogro-dzie Eden, gdzie wszystko było dobre. Po grzechu pierworodnym sytuacja jest inna. Zło zadomowiło się w świecie. Procesja Bożego Ciała w jakiś sposób jest chrześcijańską tęsknotą za utraconym rajem, za tym by w Bożym towarzystwie spacerować po bezgrzesznej ziemi. Dlatego symbolicznie obcho-dzimy cały świat, mając Boga za przewodnika, by Jego świętością ten świat „zarazić” i przebóstwić.

Jak co roku, procesję zakończyło błogosławień-stwo dzieci…

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)16

Wydarzenia - czerwiec

POSIEDZENIE WIOSENNE KAPITUŁY JAROSŁAWSKIEJ

Kustosz Kolegiaty, ks. Marian Bocho powitał 8 czerwca na plebanii przy farnym kościele zebra-nych członków Kolegiackiej Kapituły Jarosław-skiej. Następnie prepozyt Kapituły – ks. prałat dr hab. Jan Twardy, zarządził wspólne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego.

Po niej ks. Marian Bocho wygłosił referat „Droga do koronacji obrazu Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin”. Przedstawił najbardziej istotne daty w dzie-jach kultu obrazu tego wizerunku. Generał Jezuitów, ks. Franciszek Borgiasz, w r. 1566 otrzymuje pozwo-lenie od Stolicy Apostolskiej na wykonanie kopii obrazu Matki Bożej Śnieżnej z Bazyliki M.B. Więk-szej w Rzymie. W roku 1573 obraz ten został spro-wadzony do Jarosławia przez Jezuitów, po wybudo-waniu kościoła umieszczony w nim (obecnie kole-giata). W roku 1580 właścicielka Jarosławia Zofia Tarnowska funduje dla tego obrazu złote korony, które prawdopodobnie wykradli Austriacy w czasie, gdy kościół został zamieniony na magazyn dla Austriaków. W roku 1804 do tegoż kościoła przenie-siono parafię (po zawaleniu świątyni w rynku) wraz z obrazem Matki Bożej Śnieżnej tytułowanej jako Królowa Różańca św. W roku 1862, 13 maja, pożar zniszczył całe wyposażenie świątyni, jedynie urato-wano obraz Matki Bożej Śnieżnej. Modląca się przed tym obrazem Żydówka tak się zachwyciła postacią Matki Bożej, że przyjęła w roku 1900 chrzest i wstą-piła do zakonu sióstr Niepokalanek. W roku 1946 sługa Boża Anna Jenke organizuje poświęcenie się 4000 rodzin Matce Bożej przed tym obrazem. 11 VII 1969 roku tu odbyło się nawiedzenie obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, a właściwie tylko jego symboli (świecy, Ewangeliarza i pustych ram), z udziałem Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyń-skiego (kaznodziei) i ks. kard. Karola Wojtyły (cele-bransa). W piątą rocznicę (1974) tego wydarzenia ten cudowny obraz przeniesiono z bocznej kaplicy do wielkiego ołtarza. W 2006 roku, po objęciu parafii przez ks. Mariana Bocho, w Święto Świętej Rodziny ks. arcybiskup Michalik nadał tytuł temu obrazowi: „Matka Boża Śnieżna Królowa Rodzin” i na jego prośbę rozpoczęto nowennę jako przygotowanie do koronacji tego obrazu. W każdym roku na nabożeń-

stwach był omawiany jeden z „Listów do Kościołów” z Apokalipsy. W listopadzie 2013 r. rozpoczęto 9-cio miesięczną nowennę przed koronacją. Następnie odprawiono nowennę 9-ciu tygodni na płaszczyźnie parafialnej a także diecezjalnej. Przed samą koronacja zostało odprawione triduum, uwieńczone Mszą św. w wigilię uroczystości koronacyjnej sprawowanej przez księży rodaków. Ołtarz do koronacji przygo-towano na Rynku. Koronacja odbyła się 2 sierpnia 2014 roku – bardzo uroczyście. Nałożono na obraz (postacie Pana Jezusa i Maryi) przy udziale wielu biskupów i księży oraz wiernych zajmujących cały Rynek korony poświęcone przez papieża Franciszka.

Po wygłoszonym referacie rozpoczęła się rozmowa. Przede wszystkim wyrażono ks. prałatowi Marianowi Bocho wielkie uznanie za tak gorliwe przygotowanie do tej koronacji i doprowadzenie do niej. Obszernie o dziejach kultu Matki Bożej przed tym obrazem ks. Marian Bocho napisał w swojej książce: „Dzieje obrazu i kultu Matki Bożej Śnieżnej w kolegiacie jarosławskiej (XVI – XXI w.)”. Czyta się ją z zainte-resowaniem, jak powieść. Zwrócono uwagę na aspekt teologiczny tego kultu. Mianowicie przez koronację obrazu jeszcze bardziej zobowiązujemy się słuchać Matki Bożej jak Królowej. Gdy król Jan Kazimierz w roku 1656 obrał Ją za Królową Polski, to ozna-czało, że on będzie rządził tylko w Jej imieniu, a więc w państwie nie będzie zezwolenia na zabijanie dzieci nienarodzonych w jakimkolwiek wypadku, zezwo-lenia na rozwody, na małżeństwa homoseksualne itd. Podobnie i my, obierając Matkę Bożą za swoją Królową, chcemy pełnić Jej wolę. A Ona mówi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5b). A więc Matka Boża Królowa mówi do nas: róbcie wszystko, cokolwiek nam Jezus mówi w Ewangelii, czy przez nauczanie Kościoła, zwłaszcza Papieża, gdyż z kolei Pan Jezus mówi do pierwszego Papieża: „cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie” (Mt 16, 19b). A więc jeśli Ojciec Św. zwiąże (zarządzi) na ziemi coś uroczyście, że tak należy rozu-mieć naukę Pana Jezusa (np. w sprawie in vitro) albo coś zarządza w nauce społecznej, czy np. w liturgii, to samo zarządza Bóg i Matka Najświętsza Królowa. Podano takie konkretne przykłady nauki papieża. Św. Jan Paweł II w przemówieniu do biskupów polskich w czasie ich wizyty ad limina Apostolorum w Waty-kanie 15 I 1993 roku powiedział: „Kościół nie jest

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 17

partią polityczną i nie identyfikuje się z żadną partią polityczną (…). Opcje polityczne katolików – trzeba to mocno podkreślić – winny być zgodne z ewan-gelicznym systemem wartości. Wymaga to nieraz bardzo wnikliwego rozeznania. Społeczna doktryna Kościoła może tutaj oddać wielkie usługi” (tekst wg L’Osservatore Romano). A w zatwierdzonym przez niego w 2004 roku „Kompendium Społecznej Nauki Kościoła” (wyd. pol. 2005 r. Kielce „Jedność”) w nr 574 mówi: „Rozróżnienie z jednej strony pomiędzy wymogami wiary a opcjami społeczno-politycz-nymi, z drugiej zaś pomiędzy wyborami dokony-wanych przez poszczególnych chrześcijan i wybo-rami całej wspólnoty chrześcijańskiej powoduje, że przynależność czy poparcie dla jakiejś partii czy bloku politycznego uważane jest za decyzję osobistą uprawnioną przynajmniej w odniesieniu do partii czy stanowisk politycznych, które dają się pogodzić z wartościami chrześcijańskimi (Paweł VI, Octogesima adveniens, 50). Wybór partii, ugrupowania, osób, którym należy powierzyć sprawy publiczne, mimo, że dotyczy sumienia każdego z osobna, nie może być wyborem wyłącznie indywidualnym (…) Do wspólnoty chrześcijańskiej należy obiektywna analiza sytuacji własnego kraju i wyjaśnienie jej w świetle

(…) Ewangelii, sięgnięcie do zasad zawartych (…) w społecznym nauczaniu Kościoła”. A więc papieże jasno stwierdzają, że katolik nie może głosować na partię sprzeczną z zasadami Ewangelii, a więc dopusz-czającą aborcję w jakimkolwiek wypadku, eutanazję, zapłodnienie in vitro, małżeństwa homoseksualne. Nie może do takiej partii należeć. Ponadto papieże stwierdzają, że to, czy dana partia jest zgodna z tymi wartościami, obiektywnie musi ocenić Kościół (np. są tacy ludzie, którzy uważają, że PO jest zgodna ze społecznym nauczaniem Kościoła, mimo że zezwala na aborcję w pewnych wypadkach, jest za in vitro itd.). Tą społeczną naukę Kościoła, mającą uzasad-nienie w biblijnym Objawieniu i Tradycji Kościoła (nr 74) mają obowiązek głosić kapłani także w czasie Eucharystii (por. Sobór Wat. II: Gaudium et spes, 43) a nadto ludzie świeccy (zwłaszcza bierzmowani) mają obowiązek innych do tego przekonywać i tej nauki bronić (nr 539 tego Kompendium). Nadto wierni mają obowiązek to nauczanie przyjąć z „religijną uległością ducha” (nr 892), inaczej nie należą w pełni do Kościoła i narażają się na wieczne potępienie (por. KKK 837). Stolica Apostolska w Lineamenta, czyli dokumencie przygotowującym materiały do Synodu Biskupów w Rzymie na temat Euchary-

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)18

stii, oświadczyła, że kto głosuje na osobę lub partię sprzeczną z wartościami Ewangelii, popełnia grzech. Nadto, ks. profesor dr hab. Janusz Nagórny – kierownik katedry teologii moralnej w KUL, w tygodniku „Niedziela” (11 II 1996) napisał, że głosowanie na prezydenta, który w pewnych wypadkach dopuszcza aborcję, jest grzechem ciężkim (chyba, że ktoś nie zdawał sobie z tego sprawy). Ks. abp Michalik napisał, że kto tak źle głosował, musi starać się w miarę możliwości naprawić szkody z tego wynikłe (np. powie-dzieć, że się mylił) i wyspowiadać się z tego. Księża prałaci, rozma-wiając na ten temat, zgodzili się na to, by apelować zwłaszcza do młodych księży, by nie bali się na ambonach głosić tej społecznej nauki Kościoła, mimo propa-gandy, że Kościołowi nie wolno mieszać się do polityki. Ponieważ propaganda (90% mediów jest w rękach postkomunistów i liberałów – ludzi niejedno-krotnie wrogich społecznej nauce Kościoła – wg znawcy tematu biskupa Lepy) mówi, że nie wolno nikomu narzucać swoich poglądów, bo każdy powinien kierować się swoim sumieniem np. w sprawie aborcji, był apel na tym posiedzeniu, by w odpowiedzi na ambonie opierać się na Ewan-gelii. Mianowicie, kiedy Pan Jezus był sądzony przez Piłata, Jezus mu powiedział: „Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie tobie wydał” (J 19, 11b). Więc Pan Jezus mówi: Żydzi, którzy domagają się mojej śmierci, mają większy grzech, ale ty Piłacie, który na to zezwolisz, też będziesz miał grzech. Więc i ty, pośle, prezydencie,

który na to się zgodzisz, i ty który na takich głosujesz (np. dopusz-czasz in vitro, w czasie którego zabija się zarodki, a więc prawdzi-wych ludzi od chwili poczęcia) też masz grzech, nie słuchasz Matki Bożej Królowej. Kto tak robi, a modli się przed obrazem Matki Bożej, można odnieść do niego słowa Jezusa: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie” (Mt 15, 8).

By kochać Matkę Bożą Królową, poruszono też sprawę śpiewu pieśni w czasie Mszy. Następnie w kościele kolegiackim była sprawowana z udziałem księży prałatów Msza św. Na początku

odbyła się instalacja nowych prałatów, odznaczonych tą godno-ścią przez ks. abp. Michalika za gorliwą pracę duszpasterską. Są nimi: ks. mgr Jan Mazurek – proboszcz parafii Św. Trójcy w Prze-myślu, ks. mgr Jan Woźniak – proboszcz parafii w Rakszawie, ks. mgr Henryk Franków – proboszcz parafii w Brzózie Stadnickiej, dziekan żołyński. Pod koniec Mszy odbyła się, z racji oktawy Bożego Ciała, procesja dookoła kościoła z udziałem wszystkich obecnych prałatów w stroju chóralnym.

ks. Stanisław Stęchły – sekretarz Kapituły

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 19

MATURA 50 LAT TEMU…

W sobotni poranek 6 czerwca udziałem we Mszy św. rozpoczęli świętowanie 50-lecia matury absolwenci Licem Ogól-nokształcącego im. Mikołaja Kopernika z Jarosławia. Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił ks. bp Edward Biało-głowski z Rzeszowa, który należy do grona Jubilatów. W Eucharystii oprócz absol-wentów przybyłych z różnych stron Polski oraz z zagranicy, wzięli udział ich nauczyciele i wychowawcy – Irena Kilian, Maria Wolska, Anna Wąsowska oraz długoletnia sekretarka Maria Nycz. Na wspólnej modlitwie obecny był także dyrektor szkoły Zbigniew Tabor z zastępcą Marią Król oraz delegacja młodzieży ze sztandarem.

Kaznodzieja podkreślił, że Biblia mówi o jednym jubile-uszu, a jest nim pięćdziesięcio-lecie obchodzonego wydarzenia. Złoty Jubileusz oznacza radosne wyśpiewywanie, dziękczynienie za to, kim jesteśmy i co posia-damy. Obchodzimy jubileusze 50 lat życia, otrzymania dyplomu oraz przyjęcia sakramentu małżeństwa czy kapłaństwa. Zwłaszcza jubileusz małżeństwa jest poruszający, gdy jubilaci skła-dają świadectwo, że ich miłość po 50 latach jest bardziej gorąca.

Dziś radujemy się – mówił dalej kaznodzieja – w maryjnej kolegiacie przed cudownym obrazem Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin, zawierzając Jej opiece rodziny nasze, rodzinę

szkolną. Biskup zwrócił uwagę, że w życiu liczy się nie tylko wiedza, ale i wychowanie. Ludzie, którzy mają wiedzę, a nie mają wycho-wania, mogą przynieść społeczeń-stwu więcej zła niż dobra. Ewan-gelia ma zawsze rację, ale my nie zawsze jej dowierzamy.

W każdej porze życia mamy do spełnienia misję duchową i pokoleniową. Bp Białogłowski przywołał też „Odę do Młodości” Adama Mickiewicza, która była w latach zdobywania wiedzy ważnym elementem kształcenia młodych charakterów: „Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;. Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem”. Patrząc na współczesne postawy ludzi, zauważył, że dziś grozi nam epoka szkieletów, gdyż zanika duch rodzinny, solidar-nościowy, duch wzajemnej życz-liwości. Stąd misja ludzi star-

szych jest ważna, gdyż ci patrzą z perspektywy przeszłości, a także wieczności. Warto pamiętać – powiedział – że zabiorę tylko to, co rozdałem. Zachęcał też do rozdawania czasu, mądrości, doświadczenia, modlitwy i serca. Rozdawajmy dopóki możemy rozdawać – zakończył kazno-dzieja swoje słowo do koleżanek i kolegów.

Przed rozesłaniem odbyły się swoiste i wzruszające wypominki osób zmarłych, które brały udział w radości przed 50 laty w otrzy-maniu świadectwa maturalnego. Absolwenci przywołali z imienia i nazwiska zmarłych profesorów i wychowawców, a także kole-żanki i kolegów. Nie zabrakło wyrażonej pamięci o ks. Broni-sławie Fili – ówczesnym kate-checie.

ks. Marian Bocho

Wydarzenia - czerwiec

Fot.

Zbi

gnie

w R

oman

ik

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)20

75. ROCZNICA WYWÓZEK DO AUSCHWITZ

Miesiąc maj, najpiękniejszy z miesięcy, przyroda budzi się do życia, zielenią się łąki, rozkwitają wielobarwne kwiaty, wszystko co żyje chwali Maryję… Jednak dni majowe roku 1940 to były „czarne dni”… W pierwszych dniach maja 40 roku nastąpiły pierwsze aresztowania przez gestapo… zatrzymano młodych ludzi, uczniów jarosławskich szkół, członków miejscowych organizacji konspiracyjnych, i osadzono w celi sądu grodzkiego…

7 maja podstawiono auta ciężarowe, do których w scenerii brutalnego bicia kolbami i głośnych krzyków, wtło-czono aresztowanych. Wywózka kilku-dziesięciu więźniów z Jarosławia prze-prowadzona została niespodziewanie i bardzo szybko tak, że świadkami tego zdarzenia byli tylko nieliczni człon-kowie ich rodzin. Żaden z brutalnie pobitych i przerażonych nieszczęśników nie zdawał sobie zapewne wówczas sprawy, w jak tragiczną i niebezpieczną udaje się podróż. Jak się później okazało dla wielu spośród nich był to pierwszy etap ostatniej podróży w ich krótkim życiu. Areszto-wanych wywieziono do Tarnowa i osadzono w miej-scowym więzieniu, które było punktem zbornym dla osób przetrzymywanych wcześniej w innych miej-scach odosobnienia.

W pierwszej grupie „jarosławskiej”, obejmującej aresztowanych 5 i 6 maja 1940 roku znalazło się 19 osób. Pomimo że pobyt w więzieniu tarnowskim nie był długi, jednak odcięcie od rodzin i informacji z zewnątrz, głodowe racje wyżywienia oraz fatalne warunki bytowe bardzo negatywnie wpływały na stan psychiczny i fizyczny więźniów. Dalszą konsekwencją był 14 czerwca 1940 roku wywóz uwięzionych pierwszym transportem, do obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Miało to miejsce 14 czerwca. Jarosławianie byli pierwszymi więźniami obozu w Auschwitz, część z nich otrzymało pierwsze numery obozowe, które

od tej pory zastępowały im nazwiska, począwszy od numeru 31 (nr od 1 do 30 otrzymali więźniowie funkcyjni). Numer 31 otrzymał uczeń Państwowej Szkoły Budownictwa w Jarosławiu, Stanisław Ryniak, zaś nr 32 Czesław Gil. Również numery od 33 do 38 przydzielone zostały więźniom z transportu jaro-sławskiego. Pierwszy historyczny transport więźniów politycznych składał się z 728 mężczyzn z rejonu południowej Polski. Transport ten zapoczątkował deportacje więźniów z tarnowskiego więzienia do Auschwitz, które trwały ponad 3 lata.

W pierwszym transporcie oświęcimskim znaleźli się następujący więźniowie: Stanisław Ryniak, Czesław Gil, Jan Teichman, Antoni Rychłowski, Mieczysław Ciepły, Mieczysław Popkiewicz, Tadeusz Szwed, Sławomir Błonarowicz, Roman Trojanowski, Adam Becker, Józef Bieniek, Edward Ferenc, Kazi-mierz Tokarz, Jan Czuczkiewicz, Zygmunt Bereziński, Stanisław Hedorowicz, Wiesław Kielar, Tadeusz Knara, Edward Galiński, Mieczysław Motowidełko, Henryk Wlazło, Jerzy Karabanik, Bolesław Motowi-dełko, Bolesław Szumlakowski, Kazimierz Szumla-

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 21

Wydarzenia - czerwiec

kowski, Zdzisław Decowski, Ignacy Płachta.

W obozie wspomniani więź-niowie przeszli przez ciemną dolinę… Któż z nas jest w stanie odczuć, jak wielka to ciem-ność… ileż wielorakiej udręki ci młodzi ludzie tam przeżyli (a byli to naprawdę młodzi chłopcy - niektórzy mieli 17, 18, 19 lat) … głód, niepewność jutra, ciężka i wyniszczająca praca… pogarda i poniżenie… Niektórym z nich udało się przeżyć, inni niestety zginęli w obozie… Dziś, rozmy-ślając o tym dramacie, ofiarujemy Bogu ofiarę ich życia, prosimy o radość życia wiecznego w Bogu, aby pozostawali wiecznie młodzi w królestwie Ojca Niebieskiego…

28.05.2006 r. odwiedził obóz w Oświęcimiu Benedykt XVI, mówił wówczas w przemówieniu: Nie zapominaj o człowieku,

którego stworzyłeś! To nasze wołanie do Boga winno jednocze-śnie przenikać i przemieniać nasze serca, aby obudzić ukrytą w nas obecność Boga – by Jego moc, którą złożył w naszych sercach, nie została stłumiona i zagrzebana w nas przez muł egoizmu, strachu przed ludźmi, obojętności i opor-tunizmu. Zanośmy to wołanie do Boga, skierujmy je również do naszych serc właśnie teraz, gdy pojawiają się nowe zagrożenia, gdy w ludzkich sercach zdają się panować na nowo moce ciem-ności: z jednej strony naduży-wanie imienia Bożego dla uspra-wiedliwienia ślepej przemocy wobec niewinnych osób; z drugiej cynizm, który nie uznaje Boga i szydzi z wiary w Niego. Wołamy do Boga, aby pomógł ludziom opamiętać się i zrozumieć, że przemoc nie buduje pokoju, ale

rodzi tylko dalszą przemoc – potęgujące się zniszczenie, które sprawia, że w ostatecznym rozra-chunku przegrywają wszyscy.

Pojawiają się nowe zagro-żenia… Ukraina okupowana od miesięcy, giną znów niewinni ludzie… Trzeba wołać do Boga o opamiętanie tych wszystkich, którzy przemocą potęgują znisz-czenie, łzy i cierpienie…

Dobrze więc, że jesteśmy tu w kolegiacie, przed cudowną Ikoną Matki i Królowej Rodzin, że modlimy się razem z przedstawi-cielami Rajdu Katyńskiego, którzy pojadą śladami wywiezionych do obozu śmierci, aby uczcić ich ofiarę życia, ale także aby uwrażliwiać nas wszystkich na pamięć o nich i tak przyczyniać się do budowania pokoju w naszej rzeczywistości.

ks. Marian Bocho

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)22

DAR KAPŁAŃSTWAMSZA PRYMICYJNA

W sobotę, 23 maja, święcenia kapłańskie przyjął o. Dariusz Czaj-kowski, nasz parafianin. Nowo wyświęcony kapłan, przynale-żący do Zakonu Ojców Domini-kanów, odprawił Mszę prymicyjną w naszej kolegiackiej świątyni 31 maja – w niedzielę – o godzinie 12.30. Msza prymicyjna jest chwilą kiedy kapłan po raz pierwszy w obecności rodziców, rodzeństwa, rodziny, przyjaciół, znajomych i miejscowych parafian odprawią samodzielnie Euchary-stię. Liturgia ta jest równie ważna zarówno dla takiego młodego księdza, jak i całej wspólnoty para-fialnej, zapisująca się już na zawsze w pamięci. To często – jak podkre-ślają po latach sami kapłani – jeden z najważniejszych momentów w ich życiu, przeżycie, którego nie da się porównać z niczym innym, którego nigdy nie zapomną.

Sama Eucharystia była wyjątkowa, z piękną, świąteczną oprawą, nie zabrakło wzru-szających i bardzo osobistych momentów. Homilię wygłosił o. Jakub Kruczek. Licznie zgro-madzeni Ojcowie Dominikanie wspierali modlitwą Neoprezbitera. Prymicjant dziękował tym, którzy

pomagali mu wzrastać w drodze do kapłaństwa: rodzicom za wychowanie w wierze, rodzeństwu i przyjaciołom za świadectwo życia, kapłanom za przykład kapłań-skiej służby i pokazanie piękna powołania. Końcowym akordem było specjalne błogosławieństwo, którego neoprezbiter udzielił zgromadzonym. O. Dariuszowi życzymy wielu łask Bożych i wsta-wiennictwa Matki Kapłanów.

25 LAT W SŁUŻBIE BOGU I LUDOWI BOŻEMU

W życiu każdego człowieka są rocznice, których przeżywanie stanowi jak gdyby powrót do tożsa-mości – do tego, kim się jest. Takie znaczenie ma dla kapłana 25 lat służby duszpasterskiej. Jubileusz jest przede wszystkim dziękczynie-niem. Tylko człowiek wdzięczny potrafi wrócić i podziękować Bogu, ludziom za otrzymany dar. W kolegiackiej świątyni uczynił to 21 czerwca ks. Mariusz Cymbała, który wrócił do miejsca chrztu, wzrastania i rodzenia się powo-łania, by w gronie bliskich wyrazić radość bycia kapłanem. Homilię wygłosił ks. Paweł Biernat, w której zaznaczył, że każdy kapłan ma być drogowskazem w dzisiejszym świecie.

54–LECIE KAPŁAŃSTWA

W czwartek, 18 czerwca, odbyło się spotkanie kapłanów wyświę-conych w roku 1961. Sens takich spotkań stanowi wdzięczność za dar kapłaństwa, która najlepiej wyraża się poprzez Eucharystię. Msza św. rozpoczęła się o godzinie 11, podczas niej kazanie wygłosił jeden z jubi-latów, ks. Marian Rajchel.

Drodzy Jubilaci! Wiele lat temu, wobec Boga, kapłanów i najbliż-szych wypowiedzieliście słowa: „Oto ja, poślij mnie”. Pragniemy patrzeć na wszystkie lata Waszej kapłańskiej posługi jako dar kapłańskich dłoni i kapłańskich ust. Dłoni udzielają-cych sakramentów świętych... Dłoni błogosławiących tylekroć nasze poczynania... Dłoni otwarcie przyj-mujących wszystkich w potrzebie.... Kapłańskich ust zatroskanych o prawdy Boże w naszych sercach, o naukę religii, o duchowy kształt parafii, o nasz kościół parafialny.

Niech dobry Bóg nadal udziela Wam swego błogosławieństwa i niech pozostanie w Waszych kapłańskich dłoniach. Niech ześle potrzebne łaski, dary Ducha Świętego i obdarzy zdro-wiem. Niechaj Matka Najświętsza, Matka kapłanów, wstawia się za Wami u Boga, na dalsze lata Waszego kapłańskiego posługiwania. Szczęść Boże!

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 23

ŻOŁNIERZE U KRÓLOWEJ

Świątynia kolegiacka od XVII wieku pełniła rolę kościoła garni-zonowego. Do niej, z przerwami, wracają żołnierze, by przy-wołać swoją tożsamość opartą na słowach: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. 25 czerwca zgroma-dził się XIV Dywizjon Artylerii Samobieżnej, by Królowej Rodzin zawierzyć rodzinę wojskową, wraz z rodzinami żołnierzy. Mszy Świętej przewodniczył ks. Grze-gorz Bechta, a homilię wygłosił kustosz sanktuarium, ks. Marian Bocho.

Poniżej przywołujemy treść homilii:

Wszystkie kościoły są histo-ryczne, niektóre bardziej. Do historycznych z pewnością należy kościół, w którym obecnie się modlimy. Nasza świątynia ma długą i bogatą przeszłość: budo-wana w XVI w. – kazanie podczas konsekracji głosił ks. Skarga, kaznodzieja królewski i sejmowy – służyła między innymi jako kościół garnizonowy. Na prze-strzeni wieków przychodzili tu żołnierze na wspólną modlitwę – mówił o tym wczoraj ks. Stani-sław Nabywaniec. Skarbem tej historycznej świątyni jest cudowny obraz Matki Bożej Śnieżnej, Królowej Rodzin… Jego pier-wowzór znajduje się w Rzymie, otaczany jest wielkim kultem przez wieki, nazywany przez rzymian Salus Populi Romani, czyli Ocalenie Ludu Rzymskiego. Witam w tym niezwykłym miejscu z wielką radością przybyłych na uroczystą Eucharystię:

• Dowódców jednostek i insty-

tucji wojskowych oraz wszystkich służb mundurowych – w osobie dowódcy 14. Dywizjonu Arty-lerii Samobieżnej, podpułkownika Dariusza Słotę.

• Władze miasta i powiatu; zaproszonych gości na czele z synem patrona jednostki Tomasza Wieczorkiewicza z małżonką Colette.

• Kompanię honorową wraz z pocztem sztandarowym; żołnierzy i pracowników wojska z rodzinami, emerytów i komba-tantów.

• Kapłanów: ks. Mariana Nabrzyskiego, ks. Tomasza Skupienia, ks. Grzegorza Bechtę

Przybyliśmy tu, aby zanieść do Boga ufną modlitwę, dziękując za Jego błogosławieństwo, aby też prosić o błogosławieństwo na dalszą drogę… Chcemy czynić to za przyczyną i orędownictwem Matki Bożej, która jest Matką Ocalenia - tam w Rzymie, ale i tu w Jarosławiu…

Maryja jest Matką ocalenia – Ewangelia pokazuje nam Maryję,

która ocala pod osłoną nocy małego Jezusa, gdy groziła Mu śmierć z rąk Heroda. Wraz z Józefem, ostrze-żeni przez anioła, uciekają aż do Egiptu… ponoszą wielki trud, ale ocalony zostaje Jezus, Jego życie…

Maryja jest Matką ocalenia – Ewangelia pokazuje nam Maryję, która ocala młode małżeństwo przed kompromitacją… Oto na weselu zabrakło wina, więc idzie z tym do Jezusa, przedstawia problem, który Jej Syn rozwią-zuje, zamieniając wodę w wino… została ocalona rodzina, nowo-żeńcy, ale też radość weselna przed kompromitacją.

Maryja jest Matką ocalenia – taką pokazuje Ją historia Jej kultu w Rzymie, w bazylice Santa Maria Magiore… Gdy miastu groziły niebezpieczeństwa ze strony wrogów, wierny lud Rzymu brał cudowny obraz i w procesji z nim błagał Maryję o ratunek, o pomoc, z całą ufnością modlono się na różańcu… I Maryja przychodziła z pomocą. Jedną z takich histo-rycznych nierównych walk było

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)24

zwycięstwo pod Lepanto w 1571 r., kiedy potężne siły tureckie zagra-żały niemal całej Europie, chcąc narzucić jej jarzmo przesądów i barbarzyństwa. Ta bitwa morska miała zadecydować o losach ówczesnego świata. Wbrew wszelkim ludzkim przesłankom, zakończyła się zwycięstwem nielicznych wojsk chrześcijań-skich. A może należałoby spojrzeć na tę bitwę inaczej i powiedzieć, że jej wynik był zgodny z logiką Bożą? Zwyciężyła bowiem wielka chrześcijańska armia: wojsko różańcowe. Tej logice dali najpięk-niejszy wyraz wenecjanie, którzy po bitwie wznieśli w swym mieście kaplicę Matki Bożej Różańcowej, a na jej ścianach wypisali słowa, które przeszły do legendy: – „Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maria różańcowa uczyniła nas zwycięzcami”.

Także tu w Jarosławiu, Maryja objawia swą moc, a wyrazem wdzięczności są złote korony, włożone na skronie Jej cudow-nego oblicza 2 sierpnia ubiegłego roku. Ona jest Matką naszego ocalenia, gdy więc przeżywamy osobiste trudności, rodzinne czy zawodowe, trzeba nam do Niej się uciekać, a Ona przyjdzie z pomocą - jak przyszła Jezusowi, chroniąc Go przed złowrogim Herodem, jak przyszła nowożeńcom z Kany, jak przyszła chrześcijanom XVI wieku i tyle razy w historii Kościoła i Polski… Taka jest Jej misja w Kościele, nieść ocalenie zagrożonym złem. Wy, ludzie wojska, możecie na Nią liczyć, może bardziej niż inni… Prze-cież Wasza misja jest podobna. Wy także jesteście powołani do tego, aby nieść ocalenie dla kraju

i Ojczyzny, dla ludzi zwłaszcza pokrzywdzonych… Waszą misją jest nieść ocalenie w razie wojny… nawet za cenę własnego życia, ofiary największej. Macie prawo w Jej sercu znajdywać pomoc i ocalenie…

Przy okazji krwawej walki na Ukrainie opowiadano mi o młodym żołnierzu ukraiń-

skim, który przeżył masakrę, a idąc bronić Ojczyzny wziął ze sobą obrazek Matki Bożej… Jego koledzy podczas tej walki wszyscy zginęli, on jeden cudem został ocalony.

Zaufajmy… Idźmy z Maryją w codzienną służbę Bogu i Ojczyźnie, a Ona zawsze będzie naszym ocaleniem. Amen.

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 25

WDZIĘCZNI BOGU ZA ROK SZKOLNY

2014/2015 W piątek, 26 czerwca,

świątynia kolegiacka wypeł-niła się dziećmi i młodzieżą ze szkół, które położone są na terenie parafii Bożego Ciała w Jarosławiu. Wraz z nauczycielami i rodzi-cami chcieli podziękować za zakończenie kolejnego etapu w swoim życiu, za otrzymane od Boga łaski, rozwinięte talenty i wszelkie dobro, jakiego stali się udziałem.

O godzinie 8 rozpoczęła się Eucharystia, w której uczestniczyła młodzież szkół gimnazjalnych i ponad-gimnazjalnych. Słowo Boże wygłosił ks. Krzysztof Majder. Godzinę później swoje dziękczynienie prze-żywały dzieci ze szkoły podstawowej, słuchając kazania ks. Marcina Klina. Wraz z dziećmi, młodzieżą, nauczycielami i rodzicami, udział w Eucharystii wziął także Wojewódzki Kurator Oświaty, p. Jacek Wojtas.

Intencją zgromadzonych było nie tylko dziękczynienie Bogu za przeżyty rok szkolny 2014/2015, ale także prośba o bezpieczeństwo i odpo-czynek podczas wakacji. Po Mszy świętej uczniowie wraz z nauczycielami prze-szli do swoich szkół, aby tam odebrać świadectwa i nagrody za rok pracy.

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)26

NOWI MINISTRANCI I LEKTORZY

„Oto za chwilę przy-stąpię do Ołtarza Bożego, do Boga , który rozwesela moją młodość. Do świętej przystę-puję służby, chcę ją dobrze pełnić. Proszę Cię Panie Jezu o łaskę skupienia, by myśli moje były przy Tobie, by oczy moje były zwrócone na ołtarz, a serce zawsze oddane tylko Tobie. Amen.” To tekst modlitwy Litur-gicznej Służby Ołtarza, odmawianej przed Mszą Świętą. Ukazuje ona radość młodego człowieka będą-cego blisko Boga, który staje się obecny pod postacią chleba i wina. Człowieka, który poświęca swój czas, by służyć Bogu w Euchary-stycznej o�erze. Jako wspól-nota para�alna wyrażamy ogromną radość z powodu powiększenia się grona ministrantów. 21 czerwca otrzymali błogosławieństwo Boże i złożyli swoje Przy-rzeczenia. Tydzień później nowi lektorzy przyjęli z rąk Ks. Proboszcza księgę Pisma Świętego, którego frag-menty będą czytać w czasie Eucharystii.

Nowymi ministran-tami są: Filip Kwoka, Patryk Maciałek, Oliwer Dejnak, Maciej Wąsacz, Jan Lewan-dowski, Patryk Wojakowski.

Nowymi lektorami zostali: Sebastian Cużytek, Tomasz Bandoła, Kacper Kozłowski, Paweł Greń, Piotr Greń, Grze-gorz Mielnicki, Piotr Pachla.

Wydarzenia - czerwiec

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 27

„NAWRACAJCIE SIĘ I WIERZCIE W EWANGELIĘ”

To hasło Roku Duszpasterskiego 2014/2015. Nawracać się to zobaczyć stan swojej duszy i prze-konać się, że należy zawrócić. Nawracając się, trzeba nam przejść z powrotem drogą, którą przeszliśmy, aby ponaprawiać to, co po nas pozostało, to, co byle jakie, grzeszne. Z nawróceniem mamy do czynienia, gdy nie tylko widzimy chwasty na naszej drodze, ale je wyrywamy.

Wierzcie w Ewangelię, tzn. z wiarą przyjmijcie Słowo Boże. Nie do wiadomości, ale do serca, chodzi nie tyle o jej znajomość, ale o życie na co dzień Ewan-gelią. Czy Słowo Boże trafia do mnie, czy może przela-tuje gdzieś obok mnie? A może poddaję w wątpliwość Ewangelię i Tego, który Ją głosi?

„Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię” – to tytuł materiałów formacyjnych Akcji Katolickiej na obecny rok duszpasterski. Akcja Katolicka jest stowarzysze-niem katolików świeckich, którego celem jest przede wszystkim praca formacyjna. Korzystając z opracowa-nych tematów zawartych w materiałach (w tym roku dotyczących grzechu, pojednania, przebaczenia), na comiesięcznych spotkaniach pochylamy się nad nimi zgłębiamy je, aby z Bożą pomocą wcielać w życie. Nawrócenie należy rozpoczynać od siebie, aby poprzez życie Ewangelią nawracać innych.

„Ufni w opiekę Maryi” – to hasło XX Ogólno-polskiej Pielgrzymki Akcji Katolickiej na Jasną Górę, która odbyła się 20 czerwca. Uczestniczyło w niej ponad dwa tysiące członków i sympatyków. Prezes Zarządu KIAK Halina Szydełko wskazała, że po formacji drugim podstawowym zadaniem jest ewan-gelizacja, dlatego nie możemy zamykać się w swoim gronie, ale musimy wyjść na zewnątrz. Szczególnym

obszarem naszego zainteresowania są dzieci i młodzież, ponieważ główne uderzenie jest kierowane w kierunku młodego pokolenia, dlatego musimy chronić je przede wszystkim przed demoralizacją, która tkwi w progra-mach nauczania. Dlatego chcemy dotrzeć do środo-wiska nauczycieli, od nich dużo zależy.

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucha-rystia pod przewodnictwem bp. Marka Solarczyka - Asystenta kościelnego Akcji Katolickiej. Ks. bp. nawiązał w homilii do sobotnich czytań (2Kor 12,1-10): - Myślę, że w świadectwie Św. Pawła zawiera się ta niesamowita zachęta, a jednocześnie zaproszenie do tego, aby każdy z nas potrafił stanąć z otwartością serca, z wrażliwością naszego życia i naszej wiary, doceniając to, co nas jednoczy, to, co sprawia, że znamy siebie, widzimy siebie, że potrafimy rzeczywiście cieszyć się i dziękować za wspólnotę.(…)Abyśmy potrafili stanąć z wdzięcznością, pokorą wobec tych tajemnic, które Pan Bóg wpisał już w nasze życie, które niesiemy, które sprawiają, że dzisiaj w tej wspólnocie wiary jesteśmy razem. I każdy z nas podejmując ten dar wspólnoty, próbuje otwierać swoje serce na to, aby być w życiu siostry i brata w tym wszystkim, co będzie źródłem radości i wesela, ale i w tym wszystkim, co będzie towarzyszeniem w cierpieniu i trudzie wytrwania na drogach miłości i wiary”.

Nawrócenie na drogi Boże jest sprawdzianem, jak w mojej duszy, w moim sumieniu mieści się Dekalog. Jak prawo Boże jest realizowane przeze mnie. Za przy-kładem św. Jana Pawła II zawierzmy siebie i nasze rodziny Maryi. Cały jestem Twój, Maryjo! Jestem człowiekiem nawrócenia, który całkowicie zawie-rzył siebie Panu Bogu. Te słowa św. Jana Pawła II są programem, który powinniśmy wziąć do swojej duszy w trwającym roku duszpasterskim.

Stanisława Kmiecik wraz z POAK

Ciekawe teksty, ciekawe sylwetki

Święci i błogosławieni na znaczkach pocztowych

BEATYFIKACJA KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI

Kult ks. Jerzego Popiełuszki rozpoczął się niedługo po jego śmierci. Już w 1985 roku do Sekre-tariatu Stanu Stolicy Apostolskiej napłynęło 13940 próśb z 17 krajów o beaty�kację. Pomimo niesłab-nącego kultu prywatnego, przez wiele lat nie otwie-

rano procesu beaty�kacyjnego. Nakładały się na to liczne przyczyny, między innymi obawa o oskarżenia o próbę politycznego jego wykorzystania, trwające procesy zabójców, pojawiające się nowe dokumenty, które wymagały zbadania. Istniała także możliwość, że były próby jego hamowania przez polski aparat państwowy, choćby przez wysuwane sugestie, że ks. Jerzy zginął z przyczyn politycznych, a nie za wiarę, co warunkowało wyniesienie zabitego na ołtarze. Pojawiły się one z ust gen. Wojciecha Jaruzelskiego

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)28

już jesienią 1984 roku. Proces beatyfikacyjny ks. Jerzego

Popiełuszki oficjalnie otwarto 8 lutego 1997 roku w kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki w Warszawie, a etap diecezjalny procesu zakończono dokładnie cztery lata później. Rozpoczęcie procedury i zamknięcie jej pierw-szego etapu w tym terminie uznano za sukces. W tym czasie przesłu-chano 44 świadków. Prace posu-wały się bardzo szybko. Pomocą było już wtedy dobrze zorganizo-wane archiwum księdza, prowa-dzone przez wolontariuszy z Kata-rzyną Soborak na czele.

3 maja 2001 roku nastąpiło wszczęcie prac przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych. Positio opracowali: ks. Zbigniew Kierni-kowski, a następnie ks. Tomasz Kaczmarek. W 2002 roku Kongre-gacja wydała dekrety o ważności akt procesu. Na początku 2009 roku, na prośbę polskich biskupów, papież zgodził się na nadanie sprawie priorytetu i dzięki temu ominięcie 10-letniej kolejki. 19 grudnia 2009 Benedykt XVI podpisał dekret o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki. 15 lutego 2010 roku Metropolita Warszawski Arcy-biskup Kazimierz Nycz ogłosił datę beatyfikacji ks. Jerzego na 6 czerwca tegoż roku, w Święto Dziękczy-nienia.

7 kwietnia 2010 roku dokonano ekshumacji szczątków ks. Jerzego Popiełuszki, w celu pobrania cząstek kości, które staną się relikwiami. Ogłoszenie ks. Jerzego Popiełuszki błogosławionym Kościoła Katolic-kiego odbyło się w Warszawie na Placu Piłsudskiego. Mszy świętej beatyfikacyjnej przewodniczył abp Agelo Amato – prefekt Kongregacji

Spraw Kanoni-zacyjnych, który w imieniu papieża Benedykta XVI odczytał akt beatyfikacyjny. Wraz z nim Mszę celebrowało około 100 kardynałów i biskupów oraz 1600 kapłanów.

Wspomnienie liturgiczne bł. Jerzego Popiełuszki obchodzone jest 19 października. Beatyfikacja ks. Jerzego jest godnym zapamię-tania dniem radości dla Narodu Polskiego. Ks. Jerzy Popiełuszko uwielbiony, zostaje oddany w ramiona Matki Kościoła. Jest to dar dla wielkiego Narodu, którego księga świętości wzbogaca się o kolejną szczególną kartę. Dziś błogosławiony ks. Jerzy mógłby powiedzieć: „Oświadczam wam bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem, ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka lecz objawił mi ją Jezus Chrystus”.

Proces o uznanie cudu za wsta-wiennictwem bł. Jerzego Popie-łuszki rozpoczął się w sobotę 20 września 2014 roku w podparyskiej miejscowości Thiais. To początek drogi do kanonizacji kapelana Soli-darności. Nadzwyczajnie i nagle uzdrowiony został 56-letni Francuz od lat chory na białaczkę. Proces otworzył biskup Michel Santier w miasteczku Thiais, w diecezji Créteil w kaplicy domu general-nego Sióstr Anuncjatek. Będzie to pierwsza sesja, podczas której zostaną zaprzysiężeni członkowie trybunału kanonizacyjnego. Uczest-

niczyć w nim będą dwaj kapłani z diecezji Créteil i dwaj z archidie-cezji warszawskiej: ks. Józef Grzy-waczewski i ks. Józef Naumowicz. A to oznacza, że jeśli we francuskiej diecezji zostanie przeprowadzony cały proces, a następnie Kongre-gacja Spraw Kanonizacyjnych, a po dokładnych badaniach potwierdzi ten cud, polski kapłan męczennik będzie ogłoszony świętym.

Dla upamiętnienia beatyfi-kacji kapłana Poczta Polska wydała znaczek z wizerunkiem portre-towym ks. Jerzego – na tle napis: „Panie błogosław Ojczyznę i tym, którzy dla niej cierpią”. Między-narodowa kapituła wybrała ten znaczek i oceniła jako najpięk-niejszy na świecie za rok 2011. Wydano kopertę ozdobną FDC, na której widnieje w tle sznur różańców, część koperty w kolorze czerwonym, a na nim napis koloru białego: „Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki”. Dla upamiętnienia tego wielkiego wydarzenia wyko-nano datownik okolicznościowy z datą stałą z napisem wokół: „Beatyfikacja ks. Jerzego Popie-łuszki 06.06.2010 Warszawa 1”. We wnętrzu datownika napis: „Służyć Bogu to szukać najlepszej strony w najgorszym człowieku”.

Julian Bałuch

Ciekawe teksty, ciekawe sylwetki

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015) 29

WARTO PRZECZYTAĆ…Dariusz Zalewski„Wychować człowieka szlachetnego”Fundacja SERVIRE VERITATI Instytut Edukacji NarodowejLublin 2013„Dobre wychowanie to już połowa świętości” To

powiedzenie św. Franciszka Salezego przypomniał nam Papież Franciszek na audiencji ogólnej w dniu 13 maja bieżącego roku, zachęcając do częstego korzy-stania w życiu rodzinnym ze zwrotów grzecznościo-wych: „czy mogę?”, „dziękuję” i „przepraszam”.

Chcąc zgłębić temat szeroko pojętego wychowania nie sposób przejść obojętnie obok książki Dariusza Zalewskiego pod tytułem „Wychować człowieka szlachetnego” Dla kochających rodziców, chętnych do pomocy dziadków, odpowiedzialnych nauczycieli i wychowawców jest to lektura niemalże obowiąz-kowa!

Książka ta przybliża podstawowe zasady pedago-giki klasycznej, która jest przeciwwagą dla dominują-cego obecnie trendu tzw. pedagogiki zideologizowanej przenoszonej analogicznie na poziom prawodawstwa oświatowego regulującego życie szkół. Przykładem może tu być moda na tzw. prawa ucznia, które posta-wione ponad jego obowiązki w praktyce zahamowały proces wychowawczy w wielu placówkach oświato-wych.

Proces wychowania człowieka rozpoczyna się już z okresie niemowlęctwa. Najważniejszą rolę odgrywa tu najbliższe środowisko i otoczenie dziecka, a więc: rodzice, najbliższa rodzina i nauczyciele, ponadto instytucje takie jak Kościół, szkoła oraz grupy rówieśnicze i media. To i w jakim stopniu udział w wychowaniu naszych pociech mają poszczególne stany i grupy możemy dosyć wyraźnie obserwować codziennie w sklepie, w szkole, w autobusie, na placu zabaw i wielu, wielu innych miejscach.

Chcąc poznać od podszewki mechanizmy służące właściwemu kierunkowi wzrastania człowieka musimy wiedzieć na przykład, że aby kształtować roztropność człowieka potrzebna jest: rozwaga, którą cechuje: pamięć, zmysł rzeczywistości i wyobraźni, dobra rada, domyślność czy przezwyciężenie pochopności oraz rozsądek, czyli uwaga, uczucia i wola. Cnotami budu-jącymi poczucie właściwie pojętej sprawiedliwość są:

patriotyzm, wdzięczność, posłuszeństwo, szacunek, prawdomówność i hojność.

Kształtowanie umiarkowania i cnót pokrewnych odbywa się przez pracę nad takimi cechami jak: łagod-ność, pokora, pracowitość, umiejętność dobrej zabawy, czystość ciała i ducha, wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu oraz skromność ubioru. Cnotę męstwa kształ-tują zaś wielkoduszność, odwaga cywilna, hart ducha jak również sprawność fizyczna.

Autor wyraźnie wskazuje na potrzebę koniecz-ności uczenia się. Nauka podejmowana nieustannie i systematycznie zbliża nas do mądrości. Równolegle od lat młodzieńczych obok siebie powinny iść w parze wysiłki ku zdobywaniu umiejętności zawodowych oraz rozwijanie uczuć estetycznych bazujących na obcowaniu ze sztuka i kulturą.

Nie bez znaczenia pozostaje tu także katolicki fundament wychowania, który cechują miłość, wiara, nadzieja i pobożność.

Wszystkie tu wymienione (oraz niewymienione) cechy, cnoty i umiejętności zostały przez autora w sposób jasny i bezkompromisowy poddane szcze-gółowej analizie. Do ich zobrazowania posłużyło wiele przykładów z życia codziennego. Autor wskazuje kierunki pracy dla tych, którym leży na sercu właściwe wychowanie dzieci ale również śpieszy z uświadomie-niem do osób, które zapomniały już jak wielki trud podejmować muszą codziennie rodzice, wychowawcy

Ciekawe teksty, ciekawe sylwetki

W CIENIU KOLEGIATY, NR 5-7 (MAJ - CZERWIEC - LIPIEC 2015)30

i nauczyciele aby wychować szlachetnego człowieka! Na koniec wspomnieć należy, że poruszana w książce tematyka nawiązuje

ściśle do ideałów życia i pracy Sługi Bożej Anny Jenke, czczonej w szczególny sposób w naszej parafii. Tym bardziej, w perspektywie zbliżającego się waka-cyjnego wypoczynku znajdźmy chwilę czasu na przeczytanie tej książki. Prze-prowadźmy wspólnie z jej autorem rzetelną retrospekcję podstaw dobrego wychowania, którego efektem są (jak mówią niektórzy) „trzy magiczne słowa – proszę, przepraszam, dziękuję” Odkryjmy na nowo wiedzę o może lekko zapomnianych już pojęciach i wartościach.

Jako zachętę przytoczmy fragment rozdziału „Pracowitość”:„Chęć do pracy i działania związana jest z posiadaniem energii i dyna-

mizmu życiowego. Te cechy ducha wpływają miedzy innymi z takiego orga-nizowania dnia dziecka, aby wszystko, co robi sprzyjało jego uaktywnieniu. Planowanie pracy i rozrywki strzeże przed nudą – stanem ducha szczególnie demoralizującym. Brak świadomych działań wychowawczych w tym zakresie prowadzi właśnie do pojawienia się nudy, a wraz z nią gnuśności. Pogrążając się w takich stanach młody człowiek traci siły życiowe, „nic mu się nie chce”, - następuje paraliż woli i nachodzą go pesymistyczna myśli. Osoba nieprzy-zwyczajona do trwania w ciągłym ruchu i napięciu psychicznym związanym z wykonywaniem codziennych obowiązków zaraża się zatem pewną mięk-kością woli. Przy okazji słabnie ciało, które męczy się byle wysiłkiem. Spacer lub zwykła czynność domowa nuży, wywołując stan pozornego zmęczenia. Człowiek zarażony gnuśnością unika jak ognia sportu i turystyki, lubi długo spać, dużo jeść i pić. Szczytem wysiłku jest dlań włączenie radia i telewi-zora (a i to pilotem, który świetnie służy leniuchom). Stan taki prowadzi do swoistej śmierci za życia, zgodnie z przesłaniem dwuwiersza Adama Asnyka: „Kto się leniwie usuwa w cień / Ten się do żywych nie liczy” Zasadniczą przyczyną takiego osłabienia woli i rozmiękczenia są błędy wychowawcze. Rodzice preferując postawę nadopiekuńczą umieszczają dzieci w czymś w rodzaju ochronnego kokonu. Synowie i córki spędzają czas przed telewi-zorem i na zabawach, a rodzice wyręczają ich we wszystkich obowiązkach, aby zachować „słodkie dzieciństwo” w nieskażonej formie. W efekcie….”

Dariusz Zalewski od przeszło dziesięciu lat zajmuje się promowaniem pedagogiki klasycznej Prowadzi stronę  Edukacja-Klasyczna.PL, Jest człon-kiem redakcji i autorem tekstów kwartalnika „Cywilizacja”. Jest autorem kilku książek m.in. „Wychować człowieka szlachetnego”, „Sztuka samowychowania” „Decyduj i walcz - Podstawy formowania charakteru”.

Marek

Ciekawe teksty, ciekawe sylwetki

Porządeknabożeństww KolegiacieJarosławskiejMsze św. w niedziele i świętao godz.: 6.30; 8.00; 9.30; 11.00; 12.30; 16.00; 18.00; 20.00.

(w czasie ferii zimowych nie ma Mszy św. o godz. 7.15).Msze święte w święta zniesioneo godz.: 6.30; 8.00; 9.30; 11.00; 16.00; 18.00.

Msze św. w dni powszednie o godz.: 6.30; 7.15, 8.00; 18.00.

W każdy poniedziałek po Mszy św. o godz. 18.00 odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.

W każdą środę po Mszy św. o godz. 8.00 do 18.00 adoracja Najświętszego Sakramentu.O godz. 18.00 Nowenna do Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin oraz Msza św. w inten-cji podziękowań i próśb.

W pierwszą sobotę miesiąca nabożeństwo do Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.

Spowiedź: rano 15 minut przed Mszą świętą, a pół godziny przed wieczorną.

W niedzielę i święta spowiedź pół godziny przed Mszą św.

Wydawca: Stowarzyszenie Kulturalno - Wychowawcze im. ks. Piotra Skargi w JarosławiuAsystent kościelny: ks. Marian Bocho; Redakcja: ks. Artur Drozd; Skład komputerowy: Józef Hawro; Korekta: Piotr Czech

Adres redakcji: „W cieniu Kolegiaty”; Plac ks. Piotra Skargi 2; PL 37-500 JAROSŁAW tel.: 16 621-24-60; e-mail: [email protected]; Strona internetowa para�i: www.kolegiata.org

Numer konta bankowego: Bank Spółdzielczy w Jarosławiu 37 9096 0004 2001 0009 4849 0001Druk: Drukarnia Rafada; ul. Racławicka 16/3; PL 37-500 JAROSŁAW. Numer zamknięto: 7.07.2015 r. Nakład: 1000 egzemplarzy

Redakcja nie zwraca materiałów, których nie zamówiła, zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułóworaz redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku.

Projekt winiety: Tomasz Turoń

Maj-C

zerwie

c-Lipie

c 2015

Nr 5

-7(88

-90) R

ok X

NAWIEDZENIE SYMBOLI ŚDM

NOWENNA CZERWCOWA

PIELGRZYMKA DIABETYKÓW

Wydarzenia w obiektywie

Wydarzenia w obiektywie

RAJD KATYŃSKI

SESJA KAPITUŁY JAROSŁAWSKIEJ

MSZA PRYMICYJNA O. DARIUSZA

ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGOPIELGRZYMKA ŻOŁNIERZY

BOŻE CIAŁO