groszy kum ep poram - sbc.org.pl filektóry wraz z osk. szołtysikiem, palarusem, skrzypczykiem i...
TRANSCRIPT
Należność pocztowa uiszczona ryczałtem $ LASKIKUM EP PORAM
Cena 10 groszy
DZIENNIK NIEZALEŻNY POLITYCZNO-SPOŁECZNO - GOSPODARCZY, POŚWIECONY OBRON IE ŚWIATA PRACYNr. 82 Redakcja i administracja: Chorzów
ul. Krzywa 14 — Telefon 415-58 (horzów, piątek 26 kwietnia 1935 r. j Wychodzi 7 razy w tygodniu. Konto P . K. 0 . nr 300699 1 Rok 1
ICf wSensacyjny proces w Rybniku. Oskarżeni przyznają sie do napadu i zastrzelenia kolejarza
Pawlasa. Chcieli zdobyć pieniądze na agitacje partyjną.W czwartek rozpoczął się w Są
dzie Okręgowym w Rybniku sensacyjny proces przeciwko członkom rozwiązanej na terenie Śląska partji narodowych socjalistów z pod znaku ,,Błyskawicy", którzy dn 31 stycznia urządzili napad rabunkowy na biura stacji kolejowej w Gierałtowicach.
Rozprawa wywołała w Rybniku olbrzymie zainteresowanie. Już w wczesnych godzinach rannych tłumy publiczności oblegały gmach Sądu Okręgowego. Wstęp na salę rozpraw był ograniczony, wobec czego tylko nieliczni z tłumu przysłuchiwali się ciekawej rozprawie.
Punktualnie o godzinie 10-tcj w szed ł na salę trybunał, któremu przewodniczył sędzia Sądu Okręgowego dr. Stodolak. Akt oskarżenia pop ie ra ł prokurator Ganzer. O- brony zaś oskarżonych podjęli się członkowie Katowickiej palestry p. p. Tomaszewski. Kozielski, dr. Kowal oraz dr. Daab.
Na zarządzenie sądu przyprowadzono pod silną eskortą posterunkowych policji zakutych w kajdany oskarżonych, w osobach Stanisława Domagały z Łodzi, Bronisława Tłoczka z Łodzi, Ryszarda Szołtyska z Przyszowic, Leona Kujawskiego z Katowic. Alojzego Skrzypczyka z Przyszowic, Wilhelma Palarusa z Przyszowic, Wiktora Pawlasa z Przyszowic, Alfreda Płonka z Bielszowic, Jana Papcia z Kończyc, Józefa Grały z Mysłowic oraz Jana Masona z Przyszowic, którzy zajęli miejsca na ławie oskarżonych.
Po stwierdzeniu personalji sąd przystąpił do odczytania obszernego aktu oskarżenia, z którego wynikało, że oskarżony Grała po rozwiązaniu przez władze Narodowo- Socjalistycznej Partji Robotniczej zorganizował nową partję pod nazwą Narodowo- Społeczna Partja Radykalna. Partja niebawem znalazła się z przyczyny lekkomyślnego szafowania groszem w wielkich trudnościach finansowych. W celu zdobycia potrzebnych pieniędzy bez których partja nie posiadała racji bytu postanowiono zdobyć pieniądze drogą nielegalną, mianowicie Przy pomocy kradzieży lub rabunku. Inicjatorem tej myśli był oskarżony Grała, który wraz z osk. Szołtysikiem, Palarusem, Skrzypczykiem i Kujawskim. Poprzednio sprawcy przez oskarżonego Szołtyska, który na stacji w Gierałtowicach zajęty był )&ko kolejarz dowiedzieli się, w którym czasie wpływa do kasy większa gotówka na wypłatę robotników. Ponadto Szołtysek dał Grałowi i towarzyszom informacje, że urzędnicy na stacji kolejowej nie są uzbrojeni a ochrona policyjna pełni służbę dopiero od godziny 20-tej wieczorem.
Gdy Grała zapoznał się dokładnie z stosunkami panującemi na stacji kolejowej w Gierałtowicach wyjechał w towarzystwie Szołtyska, Skrzypczyka i Palarusa do Łodzi gdzie spotkali się z Stanisławem Do- magałą członkiem Narodowo-Socjalistycz- nej Partji Robotniczej w Łodzi, którego wtajemniczyli w plan napadu. Domagała po wysłuchaniu Grały i zapoznaniu się z planem napadu zgodził się na propozycję. W tych celach przybył dnia 22 stycznia do Katowic. Po skrupulatnem przygotowaniu Skrzypczyk ostatecznie zawiadomił C raię, że wszystko jest w porządku, że napad może być każdą chwilę wykonany. Grała cd-
(OD SPECJALNEGO SPRAWOZDAWCY „ŚLĄSKIEGO KURJERA PORANNEGO".
oprowadzał bandytówłożył jednak napad na kilka dni i jeszcze raz wyjechał do Łodzi, celem omówienia sprawy z Domagałą. Tam ostatacz tie u- mówiono, żeDomagała wraz z Tłoczkiem przyjadą do Katowic 27 stycznia b. i zapoznają się z terenem napadu, poczem 31 stycznia b. r. plan wykonają. Na dworcu
w Gierałtowicach Szołtysek.
Krytycznego dnia odbywało się w Przy- szowicach zebranie organizacyjne, na które przybyli samochodem wszyscy rabusie. Samochodem tym bandyci udali się następnie na stację w Gierałtowicach Nanad od-
Urlop p. marsz. Piłsudskiegopo rozwiązaniu Sejmu
Warszawa, 25. 4. (A.) W kołach zbliżonych do rządu obiegają pogłoski, że po uchwaleniu nowej ordynacji wyborczej oraz rozwiązaniu Sejmu i rozpisaniu nowych wyborów, p. marszałek Piłsudski zamierza wy
jechać na dłuższy urlop, wychodzi bowiem z założenia, że po załatwieniu zasadniczych —nav.. może zażyć przez pewien czas odpoczynku. Dokąd tym razem p. marszałek się uda, dotychczas niewiadomo.
Niebywała trąba powietrznaszalała w Turyngii wschodniej
Erfurt, 26. 4. (A. T.) W środę zerwała się nagle nad wschodnią częścią Turyngji burza powietrzna, która wyrządziła olbrzymie szkody w domach i drzewach. Szczególnie ciężko ucierpiały wioski Birkigtforst- woltersdorf i Niederpöllnitz.
Würzburg, 26. 4. (A. T.) W górach Spes- sartu i Rhön nastąpiło w czwartek oberwa
nie chmury. Powódź zalała kilka wiosek. Siła prądu wodnego była tak wielka, że poznosiła głazy ważące do 4 centnarów. Z niektórych pól poznoszona została zupełnie ziemia rodna obnażając skałę. Woda płynęła. po ulicach na metr wysoko. Po powodzi bił grad wielkości orzechów.
Katastrofa niemieckiego samolotuTrzy osoby zabite
Frankfurt nad Menem, 26. 4. (A. T.) W czwartek po południu uległ katastrofie niemiecki samolot transportowy kursujący na linji między Frankfurtem a Kolonją. Z nie
znanych dotychczas przyczyn samolot musiał lądować, przyczem uległ rozbiciu. Trzech ludzi załogi zginęło na miejscu.
łożono do godz. 19.30, gdyż przedtem było na stacji wielu pasażerów. W tym czasie oskarżeni starali się zdobyć dla siebie alibi i dlatego poszli do niejakiego Gonsiora. Po spożyciu kolacji w samochodzie, Kujawski radził, by w razie potrzeby strzelania, nie zabijano P o w iek a , na co oświadczył Tłoczek: „Zabiję, czy też zatłukę".
Tłoczek i Domagała byli uzbrojeni w trzy rewolwery. Kolejarz Szołtysek stał na czatach. Z okrzykiem: „ręce do góry" w targnęli rabusie do budynku stacyjnego. Znajdujących się tam kolejarzy Pawlasa, Dzier- żęgę i Adamczyka trzymał w szachu Tłoczek, natomiast Domagała udał się do następnego pokoju, gdzie mieściła się kasa. Znajdujący się tam zawiadowca staeü, Matuszek, ujrzawszy bandytów, zatrzasnął drzwi i uruchomił dzwonki alarmowe.
Widząc, że napad się nie udał, bandyci poczęli się wycofywać. Wtenczas Pawlas pochylił się, co widząc Tłoczek, strzelił i położył Pawlasa trupem na miejscu. Postrzale napastnicy szybko wycofali się do samochodu i razem z Szołtyskiem wyjechalido Nowej Wsi. Tam oczekiwali na nich już towarzysze, którzy mieli przechowywać zrabowane pieniądze i rewolwery. "W kasie znajdowało się około 20.000 zł, k tóre nie padłv łupem bandytów dzięki przytomności umysłu zawiadowcy.
Po odczytaniu aktu oskarżenia przystąpiono do przesłuchania podsądnych. Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy i wyjaśniali, że zamierzali zdobyć pieniądze jedynie w tern celu, by uzdrowić stosunki finansowe w partji.
Rozprawa sądowa przeciągnęła się w dniu wczorajszym do późnych godzin wieczornych. Dalsze szczegóły sensacyjnego procesu podamy w jutrzejszym numerze.
Czyżbykrwawa zemsla Ukraińców?Tajemnicza zbrodnia pod Lwowem
Lwów, 25. 4. (A.) Władze bezpieczeństwa zaalarmowane zostały tajemniczą zbrodnią, jakiej dokonano na polach obok Rzęsny Polskiej pod Lwowem. Znaleziono tam zwłoki mężczyzny i kobiety. Przy zwłokach nie znaleziono broni palnej, choć obie ofiary zginęły od czterech kul rewolwerowych. Początkowo władze stanęły przed zagadką, ponieważ nie znaleziono żadnych dokumentów, dopiero w południc zagadka się częściowo wyjaśniła.
U ubraniu mężczyzny w czasie przeszukiwania palta znaleziono w kieszeni fotografię młodej kobiety z dedykacją: „Człowiekowi, który wierzy w wieczną miłość — na wieczną pamitkę" Kobieta, widniejąca na fotografji była ogromnie podobna do zastrzelonej kobiety; nasunęło to myśl, że może to być jej siostra. Rozpoczęto poszukiwania w okolicy i jeden z przesłuchiwanych poznał w fotografji córkę parocha ruskiego ze Skniłowa, ks. Kowaluka,
Gdy udano się do ks. Kowaluka, dowiedziano się, iż już od kilku dni jego druga córka wyszła gdzieś z domu.
Zamordowana Marja Kowalukówna ma łat 24, przed rokiem zasiadała na ławie o- skarżonych w procesie o zamach na pocztę w Gródku Jagiellońskim. Jak wiadomo, w tym procesie dwuch sprawców zostało skazanych na śmierć. Kowalukówna została wtedy uwolniona. Mężczyzną, którego
zwłoki znaleziono, jest Michał Kopacz, 32- letni maturzysta.
Jest nadal tajemnicą, czy chodzi tu o samobójstwo dwojga osób — czy o morderstwo erotyczne i samobójstwo — czy też ma się do czynienia z morderstwem połi- tycznem.
W takim razie zbrodnia świadczyłaby o demoralizacji, która wkradła się w szeregi ukraińskiej organizacji nacjonalistów.
Nieudany zamach w BułgariiMINISTER SPRAW WEWNĘTRZNYCH
ZAMIERZAŁ OBALIĆ KRÓLA.Soija, 25. 4. (A.) W stolicy Bułgarji ro
zeszły się wiadomości o ujawnieniu nieudanego zamachu stanu w Bułgarji. Zamek królewski w Sofji znajduje się pod stałą strażą kadetów oraz jednego z najwierniejszych pułków bułgarskich. Zamek otoczony jest kordonem wojskowym. Planowany
zamach stanu został ujawniony przypadkowo. Natychmiast aresztowany został były minister Kolew, który w ostatnim gabinecie generała Złatewa piastował tekę ministra spraw wewnętrznych. Jak informują. Kolew przygotowywał zamach stanu zwrócony przeciwko królowi z zamiarem ogłoszenia republiki bułgarskiej W całym k rain dokonano licznych aresztowań oraz rc wizyj.
Str. 2. vSLASKT KTtR TFR POR ANNY" — 26 kwietnia 1935 r. Nr. 82.
Układ francusko-sowieckipodpisany zostanie w najbliższych dniach
Paryż, 26. 4. (A. T.). Wbrew rozsiewanym w ostatnich dniach wiadomościom, jakoby sprawa podpisania układu fräncusko- sowieckiego odłożoną została na czas nieograniczony, uważać można już dzisiaj za rzecz pewna, że podpisanie układu nastąpi w najbliższych dniach, prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Według głosów niektórych dzienników, Sowiety zgodziły się na warunki Francji, która proponuje, aby sprawa wzajemnej pomocy wojskowej na wypadek wojny nastąpiła nie automatycznie, lecz dopiero po uzgodnieniu kwestji w ramach Ligi Narodów. Również zgodziły się Sowiety na zaniechanie agitacji komunistycznej we Francji.
Ostateczne i urzędowe podpisanie u- kładu sojuszniczego nastąpi podczas pobytu Lavala w Moskwie.
Pismo „Petit Journal*' przy tej okazji podnosi, że prawdopodobnie dojdzie też do
Zbrodnia lekarzaZATRUŁ CZWORO SWYCH DZIECI.Fryburg (Niemcy), 25. 4. (A.) Pewien
lekarz w Boetzihgen w Badcnji otruł czworo swych dzieci w wieku od 6 do 15 lat. Zbrodniczy lekarz zbiegł.
porozumienia co do spłaty przez Rosję 1 Moskwie, rząd sowiecki podobno zgodził przedwojennych długów, zwłaszcza, że pod- się spłacić Anglji jedną dziesiątą część dłu- czas pobytu angielskiego ministra Edena w gów carskich.
Kolej podziemna w Moskwiebudował oszust bez wiadomości fachowych
M oskw a, 25. 4. (A.) W tychdniach odbyło się w M oskw ie urcCzv ste o tw arcie p ierw szej kolei podziem nej. W zw iązku z tem wyszło obecnie na jaw że w ciągu 5 m iesięcy głównym inżynierem , k ierującym budow ą kolei, był niejaki M ichał Jefre- mów, k tó ry nie posiadał żadnego w yksz ta łcen ia fachow ego i skończył ie-
iakdynie niższą szkole. Jefrem ćw . w ykazało śledztw o, nie należał do par tji kom unistycznej, jakkolw iek w szyscy uw ażali go za zasłużonego d z ia ła cza party jnego. D ziałalność Jefrem o- w a pociągnęła za sobą w ielk ie s tra ty i opóźniła w ykończenie budoWy kolei.
Jefrem ów zosta ł skazany na 10 la t w ięzienia.
NOWY PREMJER BUŁGARSKI.Były konsul A ndrzej Tóscheff, k tó
ry w ycofał się już z życia p o litycznego, zo sta ł pow ołany n a odpow iedzia lne stanow isko p rem jera. U tw orzony p rzez niego gab inet cieszy się szcze- gólnem zaufaniem króla.
Kobieta na czele armii chińskiejNie wojska nankińskie, lecz armia czerwona została otoczona
Szanghaj, 25. 4. (A.) W ostatn ich dniach rozpow szechniła argencja „Szim bun Rengo" w iadom ości, jakoby w ojska rządu nankińskiego poniosły do tk liw ą po rażkę w w alce z armją
Ojciec św. żegnał po polskupieWzymou? polskich w stolicy świata katolickiegoMiasto Watykańskie, 24. 4. (K. A. P.)
W Wielką Sobotę Ojciec św. udzielił audiencji pielgrzymce polskiej, liczącej około stu osób, która z okazji świąt Wielkiej Nocy udała się do Rzymu. W niezwykłe scrdecżnem przemówieniu, jak zwykle, gdy chodzi o pątników polskich, Ojciec św. zażnaczył, że cieszy go, iż wśród przedstawicielstw niezmierzonej rodziny katolickiej, które przybyły do wspólnego Ojca, nie zabrakło również reprezentacji polskiej
Za nieprzestrzeganie umowy
GROŻĄ SUROWE KARY.Łódź* 25. 4. W referacie karnym okrę
gowego Inspektora Pracy odbyło się szereg rozpraw o nieprzestrzeganie umowy zbiorowej. Kilkunastu przemysłowców łódzkich skazanych -zostało na areszt lub wysokie grzywny za samowolne obniżanie plac, 0 - bećnie na wokandzie znalazło się wiele spraw o nieprzestrzeganie ustawy o czasie pracy i zatrzymywanie robotników lub pracowników umysłowych w godzinach nadliczbowych i w nocy. Rozpatrywana była sprawa przeciw właścicielowi dużej tkalni, ZelmartOwi Geyerówi, który został skazany na dwa tygodnie bezwzględnego aresztu. Inspektorzy Pracy zwrócili również uwagę ńa sklepy, w których personel jest zatrudniany po 10 do 12 godzin dziennie. W związku z tem został skazany właściciel wielkiego sklepu galanteryjnego przy ul. Nowowiejskiej 7 -— Goldberg na grzywnę w wysokości 200 zł.
Z m gen. MwMskfesoW arszawa. Pod W arsżaw ą zmarł
gen. brygady B olesław Jaźw iński, b. szef In sty tu tu W ojskow ego G eograficznego.
Po przew rocie m ajowym gen. J a ź w iński usunięty został w raz z kilkom a oficeram i z In sty tu tu G eograficznego W ojskow ego pod zarzu tem popełn ienia szeregu nadużyć. Do rozpraw y doszło jednak jedynie przeciw ko ofice rom, gdyż gen. Jaźw ińsk i tkn ię ty zosta ł w czasie przew odu sądow ego p a raliżem i ciężko Zaniemógł. D ochodzenie przeciw ko gen. Jaźw ińskiem u um orzono.
Zm arły gen. odznaczony był k rzy żem V irtu ti M ilitari i K rzyżem W alecznych w szystkich stopni. Pogrzeb odbył się w W arszaw ie z w szystkiem i honoram i wojskowem i.
Świat cały wie, jak wielką rolę dzięki zrządzeniu Opatrzności Bożej odegrała Polska w życiu obecnego Namiestnika Chrystusowego, to też Papież ze szczególną serdecznością udziela jej dzieciom błogosławieństwa apostolskiego.
Opuszczając salę, Ojciec św. pożegnał, pielgrzymkę po polsku słowami: „Niechbędzie pochwalony Jezus Chrystus".
czerw oną w prow incji SzeczUan. Do w ódca wojsk rządow ych w tej p ro w in cji podpisał rzekom o z kom unistam i u- k ład o zaw ieszeniu broni i ew ak u o w ał m iasto Szun-Sian, k tó re zostało zajęte przez oddziały czerw one.
W prow incji C zendu arm ja czerw ona rzekom o zaję ła m iasto Lo-Tsian, położone o 30 km. od stolicy prow incji, m iasta Czendu, w k tó rem m ieszka wielu obcokrajow ców . M iastu zag ra ża pow ażne n iebezpieczeństw o. Cudzoziem cy m asow o opuszczają Czendu. R ozpoczęto rów nież ew akuację b an ków i składów rządow ych.
D ziennik „M in-Bao' podaje, że szturmową dywizją na Czendu, dowodzi żona Fan-Szi-Mina, generała czerwonego, w ziętego do niew oli i ro zstrze lanego p rzez w olska nankińskie. Dywizja ta licząca 5.000 żołnierzy i
obficie zao p a trzo n a w am unicję, znana jest ze sw ym okrucieństw , zw łaszcza w stosunku do m isjonarzy cudzoziem skich.
Szanghaj, 26. 4. (A. T.) R ząd nan- k ińsk i poinform ow ał sw ych p rz e d s ta w icieli dyplom atycznych przy różnych państw ach , że pow yższe w iadom ości nie polegają na praw dzie. Sy tuacja p rzed staw ia się w ręcz odw rotnie. Szczególnie nie jest p raw dą, jakoby pod Szet-Szuan przeszło na stronę wojsk czerw onych 29 dywizyj w ojska nankińskiego. M iastu Czendu nic nie zagraża, w m ieście panuje spokój. W oj sk a nan k iń sk ie podjęły ruch osk rzy dlający arm ję czerw oną, k tó re j grozi zag łada. C zerw ona arm ja chińska cofa się w k ierunku południow ej części prow incji Kuei-Czu.
Cudowne uzdrowienie chorej służącejpo gorących modłach i wypiciu butelki wody z Lourdes
Lwów, 25. 4. (A.) Pismo „Nowa Zórja", wydawana przez ks. biskupa stanisławowskiego, Ćhomyśżyna, podaje wiadomość o cudownem uzdrowieniu 25-letniej służącej ze Stanisławowa, Paraski Hanusiakówny, niezdolnej do pracy ód roku przeszło, Spo- wodu złamania kręgosłupa.
Hanusiakównie założono na tułów gorset z gipsu, ale zrastanie się kości nie następowało. Chora od ucisku gorsetu miała głębokie rany na ciele i straciła nadzieję, aby medycyna mogła przynieść jej ulgę w Cierpieniach. Nieszczęśliwa dziewczyna u- dała się po poradę do ks. Iwana Śledziufca w Stanisławowie, który poradził jej szukać ratunku u Matki Boskiej. Chora przez dzie
sięć dni modliła się żarliw ie i nas tępn ie w ypiła b u te lkę wody z Lourdes, Wręczonej jej przez ks. Śledziuka i uda ła się do kliniki w e Lwowie. W drodze H ańusiaków na modliła się gorąco, p rosząc o w yzdrow ienie i gdy s ta n ę ła już na stacji u celu podróży, ku swem u Wielkiemu zdziwieniu poczuła się zupełnie zdrowa, choć jeszcze tego samego dnia odczuw ała silne bóle i nie mogła się poruszać.
W klinice chorą p rześwietlono p rom ieniami Rentgena, przyczem stw ierdzono, iż kość zrosła się całkowicie i bardzo równo.
L eka rze nie umieją sobie wytłumaczyć, w jaki sposób po rocznej ciężkiej chorobie mogło nas tąp ić nagłe i zupełne uzd row ie
nie pacjentki. Dodać należy, że Hanusia- kówna, jako niezdolna do pracy, pozostawała przez czas dłuższy bez zarobku i żyła w bardzo ciężkich warunkach, utrzymując się z jałmużny.
-OQO—
UROCZYSTE PODPISANIE NOWEJ KONSTYTUCJI.Na zamku królewskim w Warszawie PreZy deńt Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki dokonał aktu podpisania nowej konstytucji. Na leWo premjer SłaWek, po prawej, człon
kowie gabinetu.
Polski kuter rybackiPRZEPADŁ BEZ WIEŚCI.
Gdynia, 25. 4. (A.) Władze morskie wszczęły poszukiwania w części portów rybackich na Bałtyku zä zaginionym kutrem rybackim „Hfel 120", na którym rybak Kon- kel wraz ż towarzyszami wypłynął na połowy łososi pod wyspę duńską Borńhólm. Kuter opuścił port helski przed 9 dniami i dotychczas żadnego o sobie nie dał znaku. Zachodzi obawa, że mógł wraz z załogą zatonąć.
41 godz. pod śniegiemSolnogród, 25. 4. Pod G rosser
W enediger zasypała law ina dw u n a r ciarzy, k tó rzy w yruszyli na w ycieczkę w góry. Podczas ćw iczeń drużyny w ojskow ej spostrzeżono s te rczące ze śniegu końce nart, w obec czego n ie zw łocznie w tem m iejscu rozkopano śnieg. W k ró tce też w ydobyto z pód grubej w arstw y obu nieprzy tom nych w praw dzie, lecz żyjących narciarzy .
N ieszczęśliw i pozostaw ali pod śniegiem przez 41 godzin. Poza cięż- kierni odm rożeniam i nie odnieśli innych obrażeń i życiu ich nic nie za graża.
Ustąpienie dyrektora Funduszu Pracy
Warszawa. W związku z reorganizacją Funduszu Pracy oraz ze scaleniem Funduszu Bezrobocia z Funduszem Pracy — pos. dr. Zbigniew ustąpił ze stanowiska naczelnego dyrektora Funduszu Pracy.
Nr. 82. „ŚLĄSKI KURJER PORANNY" — 26 kwietnia 1935 r. Str. 3.
Posiew nędzyJak rośnie statystyka przestępczości? Głód złym doradca
Przed pierwszym maja
Z bliża się dzień pierw szego maja, św ię ta czerw onej m iędzynarodów ki. D la p rzygotow ania swej „galów ki“ sztaby p arty j i zw iązków m arksistow skich puszczają m iędzy m asy szum ne m anifesty i odezw y, w zyw ające do d e m onstracyjnych pochodów , u rząd za n ia akadem ii i jednodniow ego strajku .
Ju ż nieom al od stu lat, t. zn. od chwili w ydania przez żyda M arksa t. zw. „M anifestu K om unistycznego" w roku 1848 czerw oni tow arzysze aranżu ją p arad y p ierw szom ajow e po ulicach m iast, a na u roczystych aka- dem jach karm ią um ysły tłum ów b a jkam i o przyszłym ra ju socjalistycznym na ziemi.
Dzisiaj u ro k św ię ta socjalistycznego blednie, w ia ra w zbaw czą m oc dok try n y m arksow skie j niknie. M iędzynarodow a so lidarność p ro le ta ria tu nie w y trzym ała p róby życia. K lasa robo tn icza Niem iec, gdzie socjalizm się narodził i gdzie doszedł do najw iększego rozkw itu , w ydając z swego łona po w ojnie kan c le rzy i m inistrów , ba n aw e t p rezy d en ta p ań stw a (E berta), odw róciła się od m iędzynarodów ki, zasila jąc szeregi nacjonalistycznych oddziałów H itlera . T akże w innych państw ach gw iazda m arksizm u gaśnie. Ja k ie ż są tego zm ierzchu przyczyny? M asy, k tó re w ierzy ły w socjalizmm iędzynarodow y, czują się zaw iedzione. O kazało się, że teo ria co innego, a życie co innego. P rzyk ład Rosji Sow ieckiej, gdzie w ładzę spraw ują 100-procentow i m arksiści, s ta ł się dla w ielu en tuzjastów źródłem przykrego rozczarow ania . O w oce reżim u bo lszew ickiego nie ziściły m arzeń, jakie rew olucyjny p ro le ta ria t w iązał z zw ycięstw em czerw onych sztandarów .P aństw o „socjalistyczne" sta ło się wob ec ro bo tn ików nie mniej surow e, bez w zględne i zachłanne, jak p ań stw a kap ita lis tyczne . Idea m arksizm u w zetkn ięciu z p ra k ty k ą s trac iła swój urok.
0 cały odcień mniej czerw oni socjaliści n iem ieccy po u padku ce sa rstw a też doszli do w ładzy. Zdobyli fo tele najw yższych dosto jeństw re p u bliki w ejm arskiej. W ielu ruchliw ych działaczy zasiad ło n a ciep łych p o sa dach czy to w k asach chorych, czy w u rzędach państw ow ych. T o było rezu lta tem ich dojścia do w ładzy. Nie było jednak radykalnych reform społecznych. Owszem , socjaliści n ie m ieccy coraz w ieksze czynili u s tę p stw a na rzecz ideologji burzuazyjnej, p row adząc politykę, k tó rejby się nie pow stydzili n aw e t nacjonaliści. W g ab inetach m inisterialnych, na sto lcach w ładzy czerw ień radykalizm u so cjalistycznych dygnitarzy łagodniała.
D rugą p rzyczyną upadku było ro z bicie w śród uczniów M arksa. N iedłu go po pow stan iu m arksizm u nastąp iły w rodzinie jego zw olenników rozłam y. Potw orzyły się różne sek ty , z k tó ry ch k ażd a na swój sposób tłum aczyła ew angelję m istrza. Z w spólnego pnia w yrosły dw a odłam y: kom uniści i so- cjald., ale i te dw a główne ugrupow ania dzieliły się na grupy i grupki, za rzu cające sobie naw zajem zdradę socjalizmu, in teresów robotn iczych itd. D ochodziło do tego, że w dniu p ierw szego maja, św ięta „b ra te rs tw a i so lidarności p ro le ta rja tu " , każda grupa od byw ała oddzielne pochody, przyczem n ierzadko trafia ły się k rw aw e m iędzy niem i starc ia . Nie bili się w praw dzie przyw ódcy, ale bili się robotnicy, odpow iednio nastro jen i p rzez p rzyw ódców. W ładze b ezp ieczeństw a w dniu p ierw szego m aja n iety le d rżały o losy ustroju, ile o życie członków pow aśnio nej ze sobą rodziny socjalistycznej.
Siew M arksa zw yrodniał.1 w Polsce O drodzonej socjalizm
zbankru tow ał. O pierał on swój byt w kra ju na w yuzdanej demagogji. Ą to jest najk ruchsza podstaw a ruchu społecznego. Ślepo szedł za w sk azaniam i m iędzynarodów ki, opanow anej p rzez n iem iecką socjal-dem okrację , niem niej w rogo w obec Polski u sposobioną niż niem ieccy nacjonaliści. C iasne d o k try n erstw o socjalistów po! skich staw ało się n iebezpieczne dla in te re só w narodow ych. — Po p rzew ro cie m ajow ym rozbili się na dalsze grupy. O dszedł od nich s ta ry socjalista M oraczew ski, ale nie dlatego, że o rse- s ta ł być socjalistą. S tw orzy ł now ą
W ostatnim zeszycie „Archiwum Kry- minologicznego" ukazał się interesujący artykuł pod tytułem:„Przestępczość w Polsce w latach 1924 — 1933 na podstawie policyjnej statystyki
kryminalnej“.Ogólna liczba przestępstw (kradzieże,
oszustwa, zabójstwa, uszkodzenia i inne poważne) wykazuje wybitną skłonność do wzrostu. W czasie od roku 1924 do r. 1933 przestępczość wzrosła w Polsce ogółem
z 364.035 do 643.720, a więc powiększyła się
o blisko 77 procent.W roku 1934 widzimy dalszy znaczny
wzrost przestępczości do 657.982 wypadków.
Przyjrzyjmy się teraz poszczególnym rodzajom przestępstw!
W szystk ie bez w yjątku p rzed sięb io rstw a, w chodzące w sk ład angielskiego koncernu V ickersa w ykazują w r. 1934 w zm ożoną ak tyw ność i n ie zw ykły rozwój.
P rzedew szystk iem dotyczy to fa b ry k broni tego koncernu V ickers- A rm strong. F ab ry k a ta w bilansie swym za r. 34 w ykazuje zysk b ru tto w w ysokości 724,542 funtów szterlingów t. j. o blisko 250.000 funtów szterlingów w ięcej, aniżeli w r. 1933.
W ypłacona poraź p ierw szy od 5 la t
J a k już pisaliśm y p raca m łodocianych uczniów rzem ieślniczych jest zjaw iskiem obecnie b ardzo rozpow szech- nionem . Nie pozostaje ona bez w pływ u na k sz ta łto w an ie się m łodego p oko len ia p racy . Szczególnie niepokojąco p rzed staw ia się w pływ p racy zaw odowej na m łodzież rzem ieślniczą w o k re sie pokw itow ania (dojrzewania). M om ent ten w życiu m łodych chłopców jest szczególnie n iebezpieczny ze wzglę du na podatność ich na działanie wszel kich czynników szkodliw ych. S zkodliw ości zaw odow e w tym okresie , działa ją na m łode organizm y bardzo silnie i ła tw o u trw a la ją się na całe późniejsze życie.
P ierw szym widocznym w pływ em pracy zaw odow ej jest zaham ow anie rozw oju fizycznego m łodocianych. W edług p rzeprow adzonych niedaw no bad ań p rzez prof. Schlesingera na kilku tysięcznej rzeczy m łodocianych we F rankfu rcie nad M., uczeń rzem ieśln iczy pozostaje w tyle o trzy i pół roku w swym rozw oju fizycznym w porów naniu np. z uczniam i gim nazjalnymi. Najsilniej upośledzony jest rozw ój m łodzieży w tak ich grupach zaw odowych, jak fryzjerzy, k raw cy, szewcy, w k tó ry ch w arunk i p racy pod w zględem zdrow otnym są bardzo n iekorzy stne.
O prócz tego zachodzą pew ne spe-
organizację Z. Z. Z. i p rzez tę o rganizację upraw ia dalej dem agogię socjalistyczną, z tą ty lko różnicą, że pod płaszczykiem prorządow ości. R azem z socjalistam i z pod znaku P. P. S., Z. Z. Z. św ięcić będzie dzień pierw szego maja, chociaż w odrębnych pochodach i na oddzielnych akadem jach. F razeo lo gja m anifestu pierw szom ajow ego, k tó ry u k aza ł się w organie Z. Z. Z. p. n. „F ro n t R obotniczy" w yrosła ztego sam ego ducha co m anifesty socjalistyczne.
R obotnik trzeźw o m yślący, robotn ik w alczący o lepszy by t w duchu św iatopoglądu chrześcijańskiego, stać będzie z dala od parady socjalisty cznej.
Do spraw y tej jeszcze powrócim y.
ZABÓJSTWA. W roku 1924 popełniono w Polsce 1189 zabójstw, w roku 1933 natomiast 1571 zabójstw wzrost wynosi 32,1 procent). W roku 1934 popełniono w Polsce ogółem 1892 zabójstw; jest to
najwyższa liczba zabójstw, notowanych od roku 1924
ROZBÓJ. W roku 1929 zanotowano 1113 przypadków rozboju, w roku 1934 — 1604. Ood roku 1929 do roku 1934 rozbój
powiększył się o przeszło 44 procent.
KRADZIEŻE. Cyfry, dotyczące k radzieży, przedstawiają się wręcz sensacyjnie. Kradzież wynosi prawie
trzy czwarte całej przestępczości. Przestępczość w Polsce stała się przestępczością wybitnie
gospodarczą.
dyw idenda objęła w szystkie bez w yją tk u k ategorje akcyj. O w ysokiej p łynności św iadczy fak t silnej redukcji b ie żących zobow iązań do sumy 1.236.116 funtów st. i zw iększenie płynnych r e zerw , w ynoszących około 4 milionów funtów st.
P rzew odniczący rady gen. sir H erb e rt L aw rence ośw iadczył na zebraniu tego koncernu, że zakladv zatrudniają o 5.600 robotników więcej, aniżeli w ub. roku, a stan zam ów ień kszta łtu je się rów nież znacznie pomyślniej.
cyficzne zm iany, w łaściw e dla poszczególnych grup zaw odow ych. I tak np. m łodzież kup iecka odznacza się nadm ierną pobudliw ością nerw ow ą, kró tkow zrocznośc ią i zm ianam i w b u dow ie kośćca i postaw y; kelnerzy i fryzjerzy zapadają już za młodu na
choroby nóg (stopa p łaska) w sku tek pracy stojącej, u uczniów p iekarsk ich uderza b ladość w sku tek przebyw ania w gorących pom ieszczeniach i zaburzeń w regulacji ciepła. Poza tern u w iększości m łodocianych stw ierdza się ogólne zmiany, jak anemia, pow ięk szenia gruczołów , w yczerpanie i t. p. Zdaniem prof. Schlesingera, należy je przypisać w dużym stopniu p rz ep ra cow aniu i p rzem ęcz ;n iu uczniów rz e m ieślniczych. W ym agania, k tó re się im staw ia, są naogół zbyt w ysokie, or ganizacja zaś ich pracy, p rzerw i odpoczynku jest zła. U czniow ie ci są poprostu w yczerpani w czesną i zbyt ciężką dla nich p racą zaw odow ą. Dla ogólnego stanu zdrow ia m łodzieży rze m ieślniczej jest rzeczą c h a rak te ry s ty czną, że w dużym m aterja le , zbadanym przez , prof. Schlesingera, zaledw ie 25— 30 proc. chłopców nie w ykazało żadnych nienorm alności, ani chorób.
Zły stan zdrow ia m łodocianych rze m ieślników nie jest sp raw ą oboje!ną dla spo łeczeństw a, ze w zględu na ich późniejszą p racę i pożyteczność. Siu sznie tedy prof. S chlesinger w ysuw a żądanie, aby roztoczono tro sk liw ą o- p iekę lek a rsk ą zarów no nad samymi m łodocianym i, jak i nad w arszta tam i pracy, w k tó rych są zatrudnien i. Kto za trudn ia m łodocianych i czerp ie z ich p racy zyski — winien im zapew nić pew ne minimum ochrony zdrowia.
Czy będzie amnestia?W arszaw a, 24. 4. (A). Ogólnie spo
dziew ano się, że po ogłoszeniu nowej konstytucji w yjdzie rów nież za rząd zenie ogólnej am nestji. O becnie jednak donoszą pism a prorządow e, że pogłoski o am nestji są conajm niej p rzed w czesne. D otychczas sp raw a ta nie zos ta ła bynajm niej zadecydow ana — gdy by jednak ogłoszenie am nestji zostało postanow ione — prace p rzygo tow aw cze m usiałyby po trw ać czas jakiś.
Jeśli -do kradzieży dodamy jeszcze oszustwa, przywłaszczenia i sprzeniewierzeni a, to zobaczymy, że cztery te przestępstwa przeciw własności stanowią w 1933 roku 80 i pół procent wszystkich przestępstw.
Oznacza to, iż na 10 przestępstw, popełnionych w Polsce w 1933 roku, przypada aż osiem przestępstw o charakterze go
spodarczym.W Polsce ogółem kradzież wzrosła w
latach 1924 — 1933 z 222.710 wypadków do 465.659 czyli powiększyła się przeszło dwukrotnie.
Z obliczeń statystycznych wynika, że ogólny wzrost ogólnej liczby kradzieży w Polsce tłumaczy się przedewszystkiem bardzo dużym wzrostem
drobnej kradzieży okolicznościowej, a pozatem dużym wzrostem kradzieży wiejskiej (z pola i lasu). W ciągu ostatnich lat punkt ciężkości całej przestępczości w Polsce przesunął się zdecydowanie ku drobnej kradzieży okolicznościowej.
OSZUSTWA. W ciągu dziesięciu lat (1924 — 1933) liczba oszustw w Polsce wzrosła z 13.235
do 29.417czyli powiększyła się prawie dwukrotnie.
PRZYWŁASZCZENIA I SPRZENIEWIERZENIA. Przywłaszczenia i sprzeniewierzenia wykazują również systematyczny wzrost. Od roku 1924 do 1933 liczba tych przestępstw podniosła się z 9.023 wypadków do 23.776, to jest
o 163 i pół procent.Powyższy obraz cyfrowy ma swoją głę
boką wymowę. Jest on jaskrawym dowodem na okoliczność, jak wielkie spustoszenie w poczuciu prawnem społeczeństwa dokonuje
kryzys i związana z nim bieda szerokich mas.
Nędza jest zawsze złym doradcą. Niepewność jutra pcha ludzi na manowce. Nie można zaprzeczyć, że wśród oszustów i defraudantów są tacy, którzy mają jaką taką, a nawet dobrą egzystencję, ale drogą występku pragną się wzbogacić. Jednakże wielu wykoleiło siędzięki braku zajęcia lub zpowodu głodowego poziomu zarobków.
Jeżeli chcemy obniżyć przestępczość, musimy dążyć
do podniesienia materialnego szerokich mas.
Stan bezrobociaWedług danych statystycznych z rynku
pracy, liczba bezrobotnych zarejestrowanych na terenie całego kraju, w dniu 20 bm wynosiła ogółem 488.319 osób, wykazując spadek bezrobocia w ciągu tygodnia o 7.558 osób.
Liczba bezrobotnych w Warszawie (wraz z okręgiem) wynosiła 51.371 osób, t. j. o 2.060 osób mniej niż w tygodniu poprzednim. Liczba bezrobotnych w Łodzi (wraz z okręgiem) zmniejszyła się w ciągu tygodnia o 717 osób i wynosiła 51.108 osób. Liczba bezrobotnych na Górnym Śląsku wynosiła 127.737 osób, wykazując zmniejszenie się bezrobocia w ciągu tygodnia o 459 osób.
o
FRANCISZEK LEHARsław ny kom ponista o p ere tek , obchodzić będzie 30 kw ie tn ia 65 lecie swych urodzin. „W esoła w dów ka", „H rabia Luxem burg" i F ra sq u ita “, oto najpięk niejsze perły jego tw órczości m uzycznej.
Wspaniałe zyskifabrykantów broni
Bilans koncernu Vickersa
0 ochronę zdrowia " _"rzemieślników
Str. 4. „GLĄSKł KUR JER PORANNY" — 26 kwietnia 1935 r. Nr. 82.
| b e z WINY I■MBBMi iiiniiTUMWiitiiiii wiiiiiiniwiiiwiriiiwiwiiiiiMiiuumawai
O dcinek 3.
M arcina b y stre spojrzenie sk ie ro w ało się na ob razek i skinieniem głow y w yraził swoje zadow olenie.
— W eź tę fotografję, M arcinie, — rzek ł pu łkow nik D ysart.
Ku w ielkiem u zdziw ieniu i o b u rzeniu Meg, M arcin w yjął z opraw y fo tografję i zaw inął ją s ta ran n ie w dużą, czerw oną, w ełn ianą chustkę, najpo spolitszego gatunku. Poczem schow ał ją w kieszeń u su rdu ta . M eg zarum ien iła się z gniewu. J a k pułkow nik mógł dać jej fotografję tem u człow iekow i? D ysart, k tó ry w ciągu całej rozm ow y zd aw ał się cierp ieć dotkliw ie, m ówił dalej przytłum ionym głosem ;
M arcinie, jesteś poczciw ym i wiernym, człow iekiem . Czy m ogę ci być w czem użytecznym ? M oże m ógłbym służyć ci pieniędzm i?
— Nie potrzebuję niczego sir, stok ro tn ie dziękuję.
P ułkow nik D ysart upad ł na krzesło , zm ęczony i odpow iedział;
— A w ięc m ożesz odejść! Nie sądź, abym nie chciał być gościnnym, ale p a trząc na ciebie, odchodzę p raw ie od przytom ności.
— Bynajm niej m nie to nie zadziw ia. P rzy k ro mi tylko, że w łaśnie dzisiaj tu przyszedłem , to panu zepsuje hum or na ślub pupilki, bo b ardzo jesteś zmieniony. Z ostań pan, sam trafię . eZgnam pana. M oże jeszcze przyjdzie cżae ...
— N ie, M arcinie, — rzek ł sm utnie pułkow nik, — już nigdy, za późno, aby m ożna oddaw ać się nadziei.
— J a te ż tego sam ego jestem zdan ia , sir.
I człow iek, k tó ry przybył aby zan ieść um arłem u w iadom ość od ży jącego, w yszedł z pokoju.
M eg ciągle jeszcze p ozostaw ała za firanką. Jak ż eż m ogła n iepostrzeżen ie przejść przez pokój? Pu łkow nik siedział ty lk o o p a rę k roków od niej. A m oże by udało się o tw orzyć po cichu w ielkie francuskie okno p row adzące do ogrodu, i w ydostać się na ta ra sę? W łaśnie zam ierzała zrobić próbę, k ie dy dziwny głos doszedł jej uszu. T ak , w istocie było to łkanie.
Zapominając, o w szystkiem , pob iegła do wuja, w ołając p rzerażona:
— W ujciu, co to b ie? T y płaczesz! K to był ten okropny człow iek? Czemu pozw alałeś mu się dręczyć i czemu d a łeś mu moją fotografię?
Pułkow nik przestraszony zeskoczył rów nem i nogam i na ziemię, a w y raz , jaki m alow ał się na jego tw arzy, kiedy zobaczył M eg obok siebie, zrobił na niej głębokie w rażenie.
Na miłość Boską, Meg, skąd ty się tu w zię łaś?
— P rezbacz mi wujciu, — w yjąkała nieśm iało. — P rzez ca ły czas siedziałam w e fram udze okna i nie w iedziałam] jak stam tąd się w ydostać. Bóg w idzi, że nie słyszałem nic takiego, coby zdołał zrozum ieć zw ykły śm iertelnik.
Pułkow nik sta ł zdaleka i niespokoi- nem okiem spoglądał na jei ładną, fig larną tw arzyczkę. Zm artw ienie jej zdaw ało się go w zruszać, to też z a p y ta ł łagodniejszym tonem :
— Czy w idziałaś tego człow ieka?— Tak, wujciu, z resz tą nie było na
co patrzeć, — odparła , stara jąc się przym usow ym uśm iechem pokryć p rzerażenie. Nie przypuszczałam , że takich ludzi zaliczasz do swych przyjaciół,
— S łyszałaś naszą rozm ow ę?— K ażde słowo, mimo to p ragnęła
bym, abyś mi to bliżej wytłóm aczył. Do jakiego św iata należy ów pan M arcin? W jaki sposób p rzesy ła w iadomości um arłem u od żyjących, i gdzie pochow ano tak ich um arłych?
B lada tw arz pułkow nika jeszcze w ięcej zb lad ła przy tych zapytaniach, a M eg zad rża ła na dźw ięk jego głosu, k iedy odpow iedział;
— N ieszczęsny p rzypadek zrobił cię św iadkiem tej rozm ow y, co mnie n iezm iernie głęboko m artw i. M arcin jest moim starym przyjacielem , dałem mu tw oją fotografję bo tak a by ła moja wola. W ierzaj mi, że ona w dobrem rę k u się znajduje. S łyszałeś to, co nie
pow innaś by ła słyszeć, i przebaczam ci ty lko pod jednym w arunkiem .
— Pod jakim, — b łagała drżąca Meg.
— Nie mów nikom u o tym człow ieku, ani o tern coś słyszała. Nie m yśl o nim. In teres, k tó ry go (u sprow adził, dotyczy nas obydwuch. P rzyrzeknij mi, moje drogie dziecię, że o tern w szystkiem zapomnisz.
P rośba pułkow nika jeszcze w w ięk sze ją w praw iła zdziw ienie, jednakże pośpieszyła odpow iedzieć:
— Zapew ne, że przyrzekani. To, co słyszałam , było tak niejasne i n iep rzy jemne, że nie przyjdzie mi w cale z t ru dnością o tern zapom nieć.
Lżei odetchnąw szy, pułkow nik p rzy stąp ił do kom inka. W yglądał n iezm iernie blady i zm artw iony. Z pozorną sw oboda zapytał:
— Gdzie chodziłaś, mój an io łku? N ad w ybrzeżem ?
Tak, wujciu, — odparła zadow olona, że rozm ow a bierze inny k ie ru
nek, — przechadzałam się z R obinem Leith. P y ta ł się, czy chcę w yjść za mąż za niego.
— M łody szaleniec! — zaw ołał z gniewem pułkow nik D ysart. — I jakąż dałaś mu odpow iedź?
M eg pogardliw ie ściągnęła różow e usta:
— Pow iedziałam mu, że ani m yślę o tern, { że Osoba jego w cale m nie nie obchodzi. T ak też jest w istocie. D laczego m iałabym wyjść za niego. Nie mam ochoty tak wcześniej wyjść za mąż.
— Boję się, czy nie jesteś k o k ie tk ą , — rzek ł wuj. mimo to cieszył się w du
szy, że tak łatw o przeszło n iebezp ieczeństw o.
D ziew czę oparło się o ram ię p u łk o w nika i odpow iedziało:
— Być może. Pozw ól mi się w yspow iadać wujciu. Ty jesteś mi najm ilszym z w szystkich. Inni są mi obojętni. Jak że my będziem y szczęśliw i po odjeździe Konstancji.
— M yślisz? — zapy ta ł pułkow nik niedow ierzająco. — O baw iam się, czy nam nie będzie sm utno i tęskno za K onstancją.
— M nie nie! — zaw ołała Meg, o d rzucając w ty ł głowę. — Cieszę się, że jej już w idzieć nie będę. Ty ją kochasz wujciu; ale... no, lecz nie po trzebuję ci tego dopiero pow iadać, że K onstancja i ja jesteśm y urodzonym i przeciw nikam i O na mnie nienaw idzi, a ja oddaję jej tó z procentem . Nie spoglądaj tak s t ra sznie. J e s t to okropnie i n iespraw ied liwie, ale nie da się zmienić. Zdaje ml się, że K onstancja nie jest stosow ną p artia dla D antona M oultrie.
— Nie stosow ną! — zaw o ła ł p u łkow nik m arszcząc czoło. — J a z m ej strony sądzę, że on nie jest dla niej dość dobrą partją . W praw dzie p ięk n ą m a tw arz i dobre wzięcie, ale cóż k ie dy biedny jak wszyscy z Południow ych S tanów . O ile go do tąd poznałem , są to jego główne zale ty . Dziw ię się, że K onstancja, k tó ra posiada ty le ro zsąd ku i zdrow ego poglądu, m ogła się zgodzić n a m ałżeństw o z tym cudzoziem cem.
— Dla niej p rzecież nie jest on cudzoziem cem , — rzek ła M eg z uśm iechem. — Prócz tego s ta ra ła się zasię gnąć w iadom ość i o nim od swoich przy jació ł z Południow ych S tanów , k tó rzy jej pow iedzieli, że należy do jednej z najstarszych familji i że dobra k re w p łyn ie w jego żyłach, a potem , że chociaż chw ilow o nie jest bogatym , m a p rzecież w idoki zostan ia nim na p rzy szłość. K onstancja i n ierozw ażne m ałżeństw o! Na to ona zanad to flegm atyczna i obrachow ana. Żal mi D antona M oultrie. J ak ż eż on m oże być szczęśliw ym z tego rodzaju k o b ie tą?
— Proszę cię Meg, abyś inaczej w yra ża ła się o K onstancji, — p rzerw ał pu łkow nik k a rcąc sw oją faw orytkę. — Je s te ś w zględem niej n iespraw ied liw ą i nie znasz jej ch a rak teru .
— Tobie wujciu, okazuje ona zaw sze ty lko jedną stronę sw ego ch a rak te ru , — odpow iedziała M eg w y k rzy w iając ład n ą tw arzyczkę. — J e s t ona szczw ana i łasząca się jak ta k o tk a , a le b iada tem u, k tó ry jej nie głaszcze. P ow tarzam to, co m ów iłam ; żałuję D an tona M oultrie z całego serca.
U słyszano k ró tk i przym uszany k a szel. D rzw i b ib ljo tek i z lek k a się o tw orzyły, a na progu s tan ę ła narzeczona,0 k tó re j M eg co dop iero tak n iekorzy stn ie się w yrażała .
B yła to blondynka, zim na piękność, k tó re j d e lik a tn ą b ladość lic nigdy nie zarum ienił p rędszy obieg krw i, a spokojne spojrzenie j asno- orzechow ych oczu nigdy nie zabłysło żywiej. Jasn e w arkocze zdobiły p ięknie u toczoną głowę.
P o stać jej w ysoka i p e łn a odpow iad a ła zupełn ie dum nem u spokojow i ru chów. W ielce by ła podziw iana, a nigdy nie popełn iła n ierozsądnego kroku. Z apew ne nic tak iego nie znajdow ało się pod słońcem , coby było w stan ie poruszyć tę m łodą osobę, k tó re j ziem nej k rw i pozazdrościłby n iejeden dyplom ata.
K onstancja N orth posiadała nie w ielki m ajątek , k tó rego używ ała w edle swej chęci i woli, p rócz teg o liczni przy jaciele i w ielbiciela stara li jej uczynić ta k m iłem to życie, że nigdy nie doznała żadnego głębszego zm artw ienia. Pom iędzy tego rodzaju dziew czyną, a pełną ognia i życia, n ie rozw ażną Meg, m usiała w yrodzić się g łębo k a nienaw iść. W idząc się spostrzeżo ną, miss N orth w eszła do pokoju. B iała kaszm irow a suknia z niebieskierrti w stążkam i podnosiła jeszcze u rok jej postaci. W yglądała ta k obojętna i spokojna, że n ik b y nie by ł przypuścił, iż za pare godzin n astąp ić m a jej ślub. Spoglądając p rzez ciem nem i lokam i o- k ry tą głów kę M eg na pułkow nika, odezw ała się:
— Mam jeszcze pół godziny czasu, p rzyszłam spędzić go z tobą, drogi opiekunie.
B lada tw arz pu łkow nika ożyw iła się na chw ilę i odparł:
-y D ziękuję ci, droga moja. Jak ż e to pięknie, że pom im o w szystk iego nie azpom niałaś o mnie. Siadaj, proszę, —1 p rzysunął jej w ygodny fotel do k o m inka. — K to mi będzie czy tyw ał głośno, rak odejdziesz? K to mi będzie p isyw ał listy i dogadał moim zachciankom ? Nie wiem rzeczyw iście, jak zdołam y żyć bez ciebie, K onstancjo.
M iss N orth by ła nie ty lko rozum ną, ale i w ykszta łconą. Podczas kiedy Meg jeździła łódką, traw iła czas na Innej próżnej rozryw ce, lub na rozm ow ie z R obinem Leith, K onstancja N orth czyta ła głośno pułkow nikow i jaką in te re sującą książkę, lub p isa ła mu listy, dopom agała przy obrachunkach , jeżeli nie nakreślała, a rty k u łó w w dzienniku, k tó re dla niego w ięcej m iały in teresu . Jednem słow em s ta ła mu się m iłą i n iezbędną. P o lityką miss N orth było, być koniecznie p o trzeb n ą ludziom posiadającym w yższe znaczenie. Z .jełną spokoju sw obodą, k tó rą się odznaczała, O dpow iedziała:
— Niezawodnie, że M eg jaknäjzu- pełniej mnie zastąpi.
(Ciąg dalszy nastąpi.)
OJCIEC ŚW. BŁOGOSŁAWI „URBI ET ORBI“.W święta wielkanocne udzielił Ojciec św. błogosławieństwa dla całego świata chrześcijańskiego. Uroczystość odbyła się przed bazyliką św. Piotra, z balkonu której (ż midjsca wskazanego przez strzałkę) wygłosił błogosławieństwo ,,urbi et o rb i '. Wśród tłumów pielgrzymów ze wszystkich stron świata byli również liczni Polacy, do któ
rych Ojciec św. odniósł się, jak zwykle, ze szczególną uwagą i miłością.
------- -------------------
SAMOLOT PRZYSZŁOŚCISamolot wiatraczny uważany jest.powszech nie za samolot przyszłości, może on bowiem startować i lądować prawie pionowo. Na zdjęciu widać, jak mało również miejsca zajmuje taki samolot, który ze złożonemi śmigłami wiatracznemi doskonale mieści się
w zwykłym garażu samochodowym.
Nr. 82, „SLĄSKI KURJER PORANNY" — 26 kwietnia 1935 r. Str. 5,
2 DNKto ma imieniny?
Piątek, 26 kwietnia:Św. Marcelina.Wschód słońca 4,17, zachód 6,50.
Sobota, dnia 27 kwietnia:Św. Teofila.Wschód słońca 4,15, zachód 6,51.
R epertuar tea truREPERTUAR TEATRU POLSKIEGO
W KATOWICACH Sobota: godz. 20 „Dżungla", premjera.
TEATR POLSKI NA PROWINCJI. Tarnowskie Góry: piątek, dnia 26 kwie
tnia: „Śluby Panieńskie“ o godz. 19,45.Chorzów: niedziela, dnia 28 kwietnia:
„Odmłodzony Adolar" o godz. 20.Cieszyn; poniedziałek, dnia 29 kwietnia:
„śluby Panieńskie" o godz. 20.Knurów: wtorek, dnia 30 kwietnia: „Ślu
by Panieńskie" o godz. 20.
R epertuar kin:KATOWICE. Capitol: „Pieśń milionów".
Casind: „Czerwony Sułtan". Colosseum:„Muszę być młody". Palace: „Co mój mąż roby w nocy". Rialto: „A. B. C. Miłości". Union: „Kwieciarka z Prateru". Dębina:„Julika".
CHORZÓW. Apollo: „Wesoła wdówka" i „Rumba". Colosseum: „nAtek policmajster" i „Tajemnica małej Shirley".
SIEMIANOWICE. Apollo? od 20 bm. „W iktor czy W iktorja". Kameralne: „Chopin —- piewca wolności".
RYBNIK, Apollo: „Sprzedany głos".
Teatr Domu LudowegoChorzów I., S ien k iew icza 5
Niedziela, dnia 28 kwietnia br.: Operetka „Odmłodzony Adolar", ogodzinie 20,00.
ICzytelnicy SI. Kuriera Porannego 2 5 % Faktu
CHORZÓW(Ch) Systematyczne kradzieże. Rzeźnik
J. W inkler (ul. Konopnickiej 10) zgłosił na policji, że od dłuższego czasu dokonano w jegd warsztacie systematycznych kradziezv. Poszkodowany ocenia stratę na 2.000 zł. Kradzieży miał dokonać czeladnik Paweł Schemik. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenia.
(Ch) Najechanie dziecka. W Chorzowie III, w pobliżu dworu najechał rowerzysta Radwański z Wielkiej Dąbrówki na sześcioletniego Kasprzyka z dworu, któremu pokaleczył dotkliwie głowę. Rowerzysta pragnął ulotnić się, został jednak przytrzymany i wylegitymowany.
(Ch) Z tułaczki. . . Na dworcu tutejszym wysiadło znów 41 reemigrantów Z Francji, którzy stanowią dalszy łańcuch ofiar rygorystycznych przepisów francuskich wobec obcokrajowców.
SIEMIANOWICE(S) Kradzież sklepowa. W nocy na 24
b. m. wszedł nieznany sprawca przy pomocy podrobionych kluczy do kiosku Stein- mana Józefa w Siemianowicach, przy ul. Skargi, gdzie skradł 1.500 papierosów różnej sorty, 15 paczek tytoniu, około 60 ta bliczek czekolady różnego gatunku i 20 pomarańcz.
TARNOWSKIE GÓRY(T) Przygoda samotnych rowerzystów.
Dnia 17 b. m. o godz. 17-tej wracali na rowerach z Będzina Leś Jędrzej z Kozłowej Góry i Gryszka Ryszard z Szarleja. W drodze obok leśniczówki Lipki napotkali 3" nieznanych im osobników na rowerach, z których jeden podrzucił swój rower w kierunku jadącego Lesia, skutkiem czego ten spadł z roweru.
Doszło do wymiany słów, poczem nieznani osobnicy obrzucili Lesia i Gryszkę kamieniami, zadająo im lekkie urazy na głowie. Leś podał organom bezpieczeństwa, że w czasie tym skradziono mu zegarek z łańcuszkiem i czapkę. Napastnikami mieli być podobno Bronkiel, Jondruch i Poleczek z Piekar. O wypadku poszkodowani donieśli dopiero w dniu 19 b. m. policji w Szarleju.
Dobrana spółkaprzykładnych zastępców robotniczych na kop. Wolfgang-Wawel
W arty k u le pod ty tu łem „Stosunki n a kop. Hr. B allestrem a“ um ieszczonym w nr. 62 „Śląskiego K u rje ra P o rannego" z dnia 4 bm., zobrazow ano k ró tk o a dosadnie stosunki panujące n a kop. W olfgang-W aw el. A rty k u ł ten u jęty rzeczow o nie odbiegający w niczem od praw dy, znalazł w pełni u- znanie u robotników , lecz za to nie podobał się tym panöm , k tó rzy ponoszą odpow iedzialność za w ytw orzone tam stosunki.
R adzono, jakby w ybrnąć z k ło potliw ej Sytuacji i w reszcie jeden z panów k ierow ników w padł na po mysł, że pew ńi członkow ie rady za ło gowej, k tó rzy zresz tą nigdy nie odmówili pom ocy w p rzykrych chw ilach zarządow i kopalni, w yręczą i tym razem panów inżynierów czy k ie ro w ników. P rzyw ołano radców załogow ych i przedłożono im do podpisu p ro tokó ł, zaw iera jący zaprzeczenie w szystk ich w yw odów odnośnego a r ty k u łu „Śląskiego K urjera P orannego". N ie pom ylono się, bardzo chętn ie bo w iem złożyli sw e podpisy pod p ro to k ó ł członkow ie rad y robotniczej, a m ianow icie:
Szudok i B rzęczek w im ieniu Z. Z. Z. Jez u sek i P aw elczyk w im ieniu C en tralnego Zw iązku G órników , T w ar doch w im ieniu C hrześcijańskiego (chadecja) Zw iązku Zawodowego. S k ładając swe podpisy, w ym ienieni członkow ie rady robotniczej, p o tw ie rdzili, że n iep raw d ą jest, aby panow ał w yzysk robotników , gonitw a, popędza nie, zle trak to w an ie e. t. c. T o ty lko zjednoczeniow cy, k tó rzy zaw sze są n iezadow oleni i nie rOzumią „dobrych in tencji" panów inżynierów i k ie ro w ników . U radow any tern k ierow nik natychm iast w ypisał k a r tk i na „nad zw yczajną" zaliczkę dla w ym ienionych panów radców na św ięta w ielkanocne.
W ten td św ietny sposób w yw iązuje się pew na CZęść radców załogow ych kop. W olfgang-W aw el z z a d a n ia „obrony" in teresów robotniczych. N a zebran iach , kongresach, piętnuje się niby straszliw y w yzysk ro b o tn ików, rzucając grom y na inżynierów przybyszów , trak tu jący ch obskurn ie i n ieku ltu ra ln ie robotn ików , a naw et donosi się o różnych fak tach do prasy, aby w oczach oszukiw anych robotni-
Nieszczęśliwy wypadek na kopalni Wolfgang-Wawel
Na kop. W olfgang-W aw el w Rudzie Śl. zdarzy ł się ciężki w ypadek , k tó re mu u legł ręb acz W ilhelm K uslef. W sk u tek p rzew rócen ia się w ózka zos ta ł on nim przygniecony, doznając
kontuzji nóg i złam ania p raw ego uda. W stan ie ciężkim przew ieziono ofiarę w ypadku do szp ita la Sp. B rackiej w Bielszow icach.
Widmo urlopów turnusowychZarząd Kopalni „W ujek“ zaprowadza
N a w niosek Z arządu K opalni„W ujek" sk ierow anego do K om isarza D em obiłizacyjnego dnia 7 m arca br. o w yrażen ie zgody na w ysłanie na tu rnus 1100 robo tn ików z kopalnie „W ujek" i „M aks", odbyła się dnia 24 bm. konferencja u K om isarza De- m obilizacyjnego. P rzedstaw icie l K opaln i in sp ek to r Suszyński, zm ienił w czasie konferencji w niosek dyrekcji z tem , że dom agał się pow iększenia u r lopów turnusow ych z 500 na 640. Kwe stję u rlopów . turnusow ych na kopaln i M aks zaś p rosił w yłączyć.
W m otyw ach uzasadn iał insp. Su- szyski konieczność unieruchom ienia jednej zm iany, w obec czego dy rek c ja musi pow iększyć liczbą urlopów turnusow ych. P rzedstaw iciel Zw iązku G órników Z. Z. P. sprzeciw iał się wnio skow i dyrekcji, z tem , że K opalnia
m kop. Wujekpracę nakopalni na jedną zmianę,
„W ujek" przy jednej zm ianie m iałaby już w iększą załogę, jak obecnie. C złonek rady załogow ej Z. Z. P. p. Św ierkot, rów nież sp rzeciw iał się p o w iększeniu turnusu, m otyw ując swój sprzeciw tem, że pew na część swój nie o trzym ała sw ego urlopu ta ry fo w ego za rok 1934, a p o nad to pew ne oddziały pow inny być odbudow ane.
Pan K om isarz D em obilizacyjny po w yw odach stron, zażąd a ł p rzed łożen ia p rzez dyrekcję kopaln i listy członków załogi, k tó rży nie otrzym ali za ro k 1934 sw ego urlopu taryfowego', o raz postanow ił zw rócić się do O kręgow ego U rzędu G órniczego o zaopinow anłe, czy fak tycznie zachodzi konieczność odbudow y n iek tó rych oddziałów .
D opiero po zbadaniu te j kw estji w yda pan kom isarz D em obiliżacyjny sw oją decyzję.
Sprytny kombinator za kratkamiE dw ard Szyguła, zam ieszkały w
Chorzow ie przy ulicy H ajduckiej 18 w ynalazł sobie in tra tn e źród ło dochodu , W padł na pom ysł n ab ran ia naiw nych drogą rozsprzedaży obrazów P rezy d en ta M ościckiego i M arszałk a Jó zefa Piłsudskiego. Chodził w ięc od dom u do domu,, legitym ując się dow odem zw iązku pow stańców . P o szczególne obrazy sp rzed aw ał za cenę 2 zł.
W czoraj w ym ieniony odpow iadał p rzed sądem za oszustwo. Nie b y ł bo w iem delegatem zw iązku pow stańców i nie m iał p raw a legitym ow ać się w ykazem tego zw iązku. P ozatem w a rtość handlow a obrazów W ynosiła ty lko około 20 do 30 groszy za sztukę.
Po rozpraw ie sąd Ogłosił w yrok skazujący Szygułę na 8 m iesięcy w ię zien ia bez zaw ieszenia.
Niesubordynadazaprowadziła ich na lawę oskarżonych
W ub. ro k u U rząd S karbow y w R udzie zajął część czynszu najem nego u 10-ciu lo k a to ró w nieruchom ości w R udzie p rzy ul. B ytom skiej 4, z p o w odu zalegania p rzez w łaścic ielkę jej K larę Śżendziow ą, żam. w B ytom iu z p ła tn o śc i podatków . L okatorzy za m iast zastosow ać się do tego Zarządzę n ia p łacili nadal w łaścic ielce czytisZ, w obec czego U rząd S karbow y za sk a rżył ich do Sądu Grodzkiego^ w Rudzie. W wyniku rozprawy sąd skazał w szyst
kich oskarżonych na 2 tygodnie b ez w zględnego aresztu . O d w y ro k u p o
w yższego oskarżen i odw ołali się do Sądu O kręgow ego w C horzow ie. W dniu w czorajszym Sąd O kręgow y zatw ierdz ił w yrok có dó 5-ćiu lo k a to rów , zaś pozostałych 5-ciu zw oln ił od' winy i kary , z pow odu tego, że byli bezrobotn i.
ków udaw ać b o h ateró w i obrońców p ro le ta rja tu . P rzed paru dniam i dop iero zw ołał C entr. Z w iązek G órników w ielkie zgrom adzenie w Rudzie, gdzie jego szef „ tow arzysz“. S ta ń czyk gw ałtow nie a tak o w ał k ap ita listów i B allestrem ów za w yzysk, a p a nów inżynierów z W olfgang-W aw el za ucisk robotników . Pom agali jemu tńe- ty lko tow arzysze z pod znaków P. P. S., lecz tak że p rzedstaw iciele Z. Z. Z. i Ch. Z. Z. na czele zT u ła jem, k tó ry w 100 p rocen tach solidaryzow ał się z tow. S tańczykiem taksam o, jak jego szef chrześcijański z K atow ic, k tó ry swego czasu całoWał się na scenie w sali Pow stańców , kiedy istn ia ł „C en tro lew ". J a k w yglądają panow ie S tańczyk! e t consortes w obeć sWych w iernych w tedy, gdv w łaśnie ich przedstaw iciele , czy tó party jn i lub organizacyjni zaprżeczają w szystk iemu, ca się mówi w obec robotników , p rzez podpisanie p ro tokó łu w k ie ro w nictw ie kopalni, s tw ierdzają tem - samem, Ze w w szystko jest w najlepszym porządeczku , stosunki różow e, położenie robotn ików sielankow e.
N iechaj się robotn icy nie dziw ią dlaczego tak a nie inaczej postępują ich obrońcy i zastępcy. N iek tó rzy z nich m ają p re ten sje do zakw alifikow a nia na radców dożyw otnich, zaw odowych, a p rzedew szystk iem do uw olnię n ia się od znienaw idzonej p racy na dole. Inni zaś zb iera ją d a ty im ienin i urodzin inżynierów , k ierow ników ,
dyrek to rów , k tó rym w porę g ra tu lu ją, nie w yłączając sam ego Hr. B allesire ma, do k tó rego z pow inszow aniam i jadą na Śląsk O polski Są to bajeczne sposobności, aby „bronić" ro bo tn ika do „upadłego" przy czystej, k tó rą w ca !e nie gardzą, o ile pochodzi z wyżej podanych źródeł.
J a k widać, "sinieje duchow y zw iązek pom iędzy przedstaw icielam i Z. Z. Z,, G/ Z. G. i Ch. Z. Z. na te ren ie Rudy n iew ątpliw ie i poto, aby zw alczać w spólnie Z. Z. P. i w yręczać k ierow ników i inżynierów w w alce z p raw dą. W końcu przypom inam y, że
p rzedstaw icie le w ym ienionych zw iązków zaw odow ych, w „obronie" ro bo tn ików podpisali na kopaln i G o tth ard w dniu 17 stycznia 1935 r. bez rozpatryw an ia i bez najm niejszego nam ysłu now ą tab e lę płac, w n a s tęp stw ie. k tó rej zniżono staw ki od I-go- do 2 złotych na dniów kę n. p. na so rtow ni z 6,16 zł. na 5,04 zł.
Dalsze kom en tarze są zbyteczne, bow iem robo tn icy sam i osądzą należycie obłudne postępow anie dobranej spółki p rzyk ładnych radców , jak i pfzyw ódców zw iązków zaw odow ych, k tó rzy bezustann ie i przy każdej sposobności k ry tyku ją przyw ódców Z. Z. P., że ci odm aw iają b ran ia udziału w w spólnym kongresie zw iązków zawód, w w alce z kap itałem , posądzają o zdradę ro bo tn ika lub głosząc podobne
bzdurstw a, aby oszczestw am i za słan iać w łasne grzechy i dem oralizow anie ruchu robotniczego.
Konferencja Koła Uczestników Walki o Szkole
PolskaW tych dniach odbyło się zebranie
członków K oła Śląskiego „S tow arzy szenia U czestn ików W alki o Szkołę Polską". Podano do w iadom ości ze branym uchw ały i rezolucje, do tyczące s tosunku spo łeczeństw a do dziecka, o raz w ałk i o Szkołę P o lską zagra nicą. N astępnie om ówiono tre ść u- chw ały ogólnego zjazdu w spraw ie od znaczenia U czestn ików W alk i o Szko łę P o lską K rzyżem N iepodległości. U chw alono nad to energ iczną w spó łp racę w szystk ich członków K oła w ak cji na rzecz F unduszu Szkoln ictw a Polskiego Z agranicą, zaznajom ienie członków ze sp raw ę Gimnazjum Bytom skiego. W spraw ach w spółżycia
członków postanow iono odbywać coroczne zebrania.
atr. o. „SLĄSKI KURJER PORANNY" — 26 kwietnia 1935 r. Nr. 82.
Roboty publicznemagistratu m. Katowic
MIGAWKI.
Młody, czy stary!Niedola bezrobotnych jest często opła
kana. Najgorzej zaś bywa, gdy zajdzie jakiś bezrobotny na punkt martwy. (Toten- punkt).
Wylali naprzyklad ostatnio z praey jednego znajomego. Nie wiem co on pocznie i jak się z nim skończy.
Codziennie goni beznadziejnie za jakiem- kolwiek zajęciem. Nie wiem ile par butów już podarł, a ile podrze.
Mieszka przy rodzinie a właściwie mówiąc pozwolono mu sypiać na ławie w kuchni, albowiem żona jego to prawdziwa Xan- typa. Obiady jada u krewnych raz u jednych lub drugich, w flapskuchni, albo wo- góle nigdzie. Z śniadań i kolacji za namową żony, która go przekonała, że człowiek z biegiem czasu do wszystkiego się przyzwyczai, ostatnio zrezygnował zupełnie.
Nie wiem jak długo to przetrwa. Przestrzegałem go przed podobnemi postami, przyczem wskazywałem mu, że koń bezrobotnego Karlika, którego ten zamierzał w podobny sposób odzwyczaić od jedzenia zdechł. On jednak na to tylko — ..hm".
Prosił już wszystkich znajomych o pomoc, studjował ogłoszenia w pismach, zapisywał się do różnych związków i zwią- zeczków, stoi jednak na martwym punkcie.
Ostatnio udało mu się otrzymać z pewnej instytucji jakiś list polecający do dyrektora dużej fabryki, w której zachorował pewien pracownik, a lekarze rzekomo wróżyli mu rychły koniec.
Dyrektor przeczytał list polecający u- ważnie, poczem rzekł:
,,Niestety pan się spóźnił!"„Jakto czy posada już zajęta?"..Nie, ale pan to już za stary. Ma pan
już 40 lat, pan za wiele w życiu pracował. Pozostaw pan pracę młodemu pokoleniu".
Po tej nieudałej wyprawie mój znajomy jest załamany. Latał kilka dni jak bez ducha. Zresztą zwołał wiec całej rodziny, który osobiście zagaił. I oznajmił rodzinie z wielką uroczystością z łzami w oczach:
„Niema co marzyć o pracy, jestem dla was tylko ciężarem. Oświadczono mi, że jestem już za stary. Proszę was wobec tego— umieśćcie mnie w przytułku dla starców".
— Tak, tak! do przytułku dla dziadów— odparła żona. — Świetny pomysł, postaram się. Chodź Janek, bierz atrament, wystosujemy odpowiedni wniosek.
Za kilka dni nadeszła już wiadomość.Ojcowie miasta z siwemi brodami wy
dali Salomonowy wyrok. Mianowicie stwierdzili, że mój znajomy do przytułku jest za młody. W tym wieku rzekomo trzeba jeszcze pracować.
Ale gdzie?(Stop)
KATOWICE(K) Zjazd oficerów rezerwy. Z okazji
10-lecia Związku Oficerów Rezerwy okręgu śląskiego odbędzie się w niedzielę dnia 28 kwietnia br. w Katowicach zjazd oficerów rezerwy okręgu śląskiego. Program zjazdu przewiduje m. in. nabożeństwo w kościele garnizonowym i złożenie wieńca na płycie Powstańca Śląskiego. Uroczyste otwarcie zjazdu nastąpi o godz, 12-tej wpo- łudnie w Teatrze Miejskim w Katowicach.
fK) Prace letnie zarządu ogrodów miejskich. Zarząd ogrodów miejskich przystąpił do następujących prac: 1) zakończenia sadzenia drzewek i krzaków ozdobnych przy kościele w Zawodziu, 2) ukończenia prac na placu przy ul. Moniuszki, gdzie u- rządzone będzie miejsce zabaw dla dziec’. ustawione zostaną ławki i 8 huśtawek, 3) obsadzenia lipami przedłużenia ul. Francuskie, 4) w ogrodzie naukowym przy ul. Bankowej uporządkowano wszystkie działki. 5) ukończenia prac przy założeniu trawnika na boisku „Pogoń", 5) w parku Kościuszki rozpoczęto porządkowanie terenu koło spichlerza oraz obsadzanie południowej części ogrodu.
(K) Nowa placówka Ligi Morskiej i Ko- lonjalnej. W związku z akcją zainicjowaną przez Centralny Zarząd Wspólnoty Interesów a mającą na celu pozyskiwanie nowych członków Ligi Morskiej i Kolonialnej w poszczególnych zakładach pracy W. I. odbyło się w dniu 24 b. m. zebranie organizacyjne Oddziału L. M. K. przy hucie Fal wie w Świętochłowicach.
Zebraniu przewodniczył p. inż. Tyczka. Po wygłoszeniu interesującego przemówienia okolicznościowego przez przewodniczącego Sekcji organ. Okręgu L. M. K. p. ,1. Ignaszewskiego, wygłosił krótki referat na
Realizując swój program budowlany Magistrat przystąpił z dniem 16 bm. do robót drogowych i kanalizacyjnych przy budujących się miejskich blokach przy ulicy Katowickiej w dzielnicy II, gdzie zatrudnionych jest około 40 ludzi. Roboty potrwają około 2-ch miesięcy.
W tym samym dniu rozpoczęto roboty około ukończenia robót ziemnych, betonowych, instalacyjnych i innych przy miejskim zakładzie kąpielowym, gdzie zatrudnionych jest również 30 robotników Roboty zasadnicze mają być ukończone do dnia 15 maja br., t. zn. do rozpoczęcia się sezonu budowlanego.
Stosownie do ustalonego programu robót Magistrat pozatem zlecił poszczególnym firmom poważne dostawy potrzebnych
temat zadań L. M, K. i ich realizacji sekretarz L. M. K. przy Zarządzie W. I. p. J Cywanowski.
Po uchwaleniu wniosku gremialnego wstąpienia pracowników huty Falwy w szeregi L. M. K. nastąpił wybór zarządu oraz delegatów w skład którego weszli jako prezes —- inż. Bojdoł, I. wiceprezes — p. Brzozowski, II wiceprezes — p. inż. Szafrański, sekretarz — p. Kubik, zast. sekr. — p. Bachmiński, skarbnik — Bensz, kom. rewizyjna — Hoppe, Cichowski, Hajduk.
Za żywe zainteresowanie się akcją Ligi Morskiej i Kolonjalnej na terenie huty Falwy podziękował imieniem Zarządu L. M. K. przy Wspólnocie Interesów p. dr. St. Strze- mecki.
Nowopowstała placówka liczyć będzie 2.35O członków.
Na marginesie powyższego zebrania należy zaznaczyć, iż zebrani hutnicy oraz ich przedstawiciele w osobach pp. Króla, Brzozowskiego, Nawrata, Kamińskiego w sposób wymowny i bezpośredni akcentowali w swych przemówieniach konieczność mocarstwowej Polski nietylko na lądzie ale i na morzu.
(K) Nieszczęśliwy wypadek na hałdzie.Na hałdzie przy kop. Wujek w Brynowie spowodu własnej nieostrożności, lekkomyślnego wieszania się na wagonach kolejki kopalnianej, wpadł pod wózek kolejki 18- letni robotnik Ryszard Pikos z Załęskiei Hałdy, który doznał poważnych okaleczeń nóg i odstawiony został do szpitala miejskiego w Katowicach.
fK) Konfiskata węgla. W czasie od 18 — 25 b. m. zajęto w różnych miejscowościach na terenie pow. katowickiego, m. Chorzowa, oraz pow. świętochłowickiego, kilkanaście fur węgla z dzikich odkrywek, które oddano do dyspozycji poszczególnych gmin.
fK) Kradzież zegarka. Przy pomocy podrobionych kluczy wszedł nieznany sprawca do budynku szkolnego w Zawodziu i skradł na szkodę Antoniny Zacherównei z Małej Dąbrówki zawiadowczvni składnicy przy- borów szkolnych, torebkę damską zawierającą złoty zegarek branzoletkowy.
fK) Przemyt rowerów. W rejonie III Komis. Pol. zatrzymano Zbierowskiego Alfreda oraz Czajora Herberta z Katowic, którym zajęto dwa rowery męskie prawdopodobnie skradzione w Niemczech, a następnie w okolicy Suminy przemycone do Polski,
Ś W I Ę T O C H Ł O W I C E(Św) Uwaga matki! Ze względu na
wzmagającą się z roku na rok epidemię błonicy fdyfterji) na Śląsku, Ministerstwo Opieki Społecznej zarządziło i w bieżącym roku przeprowadzenie szczepień przeciw- błoniczych. Staraniem „Komitetu szczepień przeciwbłoniczych" przeprowadzona będzie i w tutejszej gminie akcja szczepień, w związku z czem Urząd gminny oznajmia, że tegoroczne szczepienia odbędą się 27 kwietnia br. o godz. 4-tej popołudniu w hali gimnastycznej, zaś dla dzielnicy Zgoda również w sobotę 27. 4 br. o godz. 1-szei w „Poradni dla Matek i Dzieci" na Zgodzie, plac Kramskiego 8. Szczepieniom podlegają przedewszystkiem dzieci po u- kończonym pierwszym roku życia do 7 roku życia. Szczepienia są bezpłatne.
Matki aby uchronić dzieci Wasze od dyfterytu tak jak je ochronicie od ospy, szczepcie dzieci Wasze przeciw dyfterytowi. fhr.)
fśw) Nieszczęśliwy wypadek. W dniu 24 b. m. w godzinach popołudniowych jechał rowerem szosą z Nowego Bytomia do
* Czarnego Lasu Julian Cheleznv. W pewnej
materjałów budowlanych jak: rury kanałowe, betonowe, zwykłe i uzbrojone żelazem i to za około 30.000,— zł. Produkcja wielkiej części tych rur nastąpi na terenie miasta i już jest w toku. Pozatem Magistrat zlecił poważne dostawy materjałów brukarskich jak 2400 mb. krawężników oraz 2000 ton kostek na ogólną kwotę 90.000,— zł.
Po świętach rozpocznie się pozatem roboty drogowe i kanalizacyjne około rozbudowy ulicy Kozielskiej na odcinku od Rzeźni Miejskiej do ulicy Raciborskiej, przyczem również znajdzie zatrudnienie około 40 robotników. Pozatem rozpisane są przetargi publiczne na cały szereg innych robót i dostaw tak. że w niedługim czasie znajdzie zatrudnienie poważna ilość bezrobotnych szukających pracy
chwili jeździec został uderzony własnym wehikułem w niewyjaśniony dotychczas sposób. Nieszczęśliwy utracił przytomność. Pomocy udzielił mu będący w służbie posterunkowy z Czarnego Lasu. Na podstawie karty rowerowej ustalono tożsamość ofiary która zamieszkuje w Bujakowie. Przewieziono ją do szpitala w N. Bytomiu, gdzie stwierdzono wstrząs mózgu. Wobec groźnego stanu przeprowadzono natychmiast operację.
fśw) Zgon wskutek odniesionych ran.W uzupełnieniu naszej wiadomości w sprawie napadu na Wajdę Karola z Czarnego Lasu — donoszą nam organa policyjne, że napadnięty i ciężko pobity Wajda zmarł wczoraj rano o 8-mej w szpitalu w Nowym Bytomiu.
fśw) Cynk w workach. Moczygęba Paweł z Chropaczowa zgłosił na policji, że dnia 21 b. m. o godz. 22 zauważył czterech osobników uciekających, którzy nieśli na plecach wypełnione worki. Moczygęba zdołał w czasie pościgu przytrzymać Baszczy- ka Piotra z Chropaczowa. Jak się okazało, w workach znajdował się skradziony cynk w ilości 200 kg — który przywłaszczyli sobie złodzieje na szkodę miejscowej huty.
Z ZAGŁĘBIA DĄBROWSKIEGO(D) Nieszczęśliwy wypadek na kopalni.
W kopalni grodzieckiej załamał się jeden z filarów. Masy węgla przygniotły górnika Walentego Siwka, który poniósł śmierć na miejscu. Zwłoki ofiary wypadku wydobyto i przewieziono do kostnicy.
RYBNIK(R) Kradzież drutu. Dnia 19. b. m. wie
czorem zatrzymano na gorącym uczynku kradzieży drutu miedzianego na terenie kop. Anny w Pszowie Alojzego Buglę z Zawady rybnickiej, oraz Wilhelma Bogosia Sprawcom skradziony drut odebrano, a doniesienie skierowano do władz sadowych
GIEŁDYGIEŁDA ZBOŻOWA.Ceny parytet Poznań,
Bez zmiany. Ceny orientacyjne. Rzepak zimowy nie notowany. Rzepik zimowy nie notowany. Groch Wiktorja 28 — 34. Reszta bez zmiany. Usposobienie spokojne.
Obroty na odmiennych warunkach: żyta 397, przenicy 300, jęczmienia 124, mąki żytniej 118,1, mąki pszennej 80,8, otrąb żytnich 115, pszennych 50, otrąb jęczmiennych 15, grochu Wiktorja 15, rzepaku 30, gorczycv 2,7, łubinu żółtego 20, seradeli 8, nasion 0,5, makuchów lnianych 10, rzepakowych 15, płatków ziemniaczanych 15, ziemniaków jadalnych 235.
NOTOWANIA WARSZAWSKIEJ GIEŁDY Akxje:
Bank Polski 88,50, Lilpop 10,60, Modrze- jów 5.30, Starachowice 16.80.
Dewizy:Belgja 89.82 — 89.12 — 89.52, Gdańsk
173.06 — 173.49 — 172.63, Holandja 358,30— 359.20 — 357.40, Londyn 25.60 — 25.73 — 25.47, Nowy Jork kabel 530 i trzy ósme — 55.33 i trzy ósme — 5,27 i trzy ósme, Paryż 34.96 — 35.05 — 34.87, Praga 22.14 — 22 19— 22.09, Szwajcarja 171.57 — 172.00 — 171.14, Włochy 43.73 — 43.85 — 43.61, Berlin 213.45 — 214.45 — 212.45, Sztokholm 132.10 — 132.75 — 131.45.
Waluty:Dolar prywatny 5.29.
RADIOSobota dnia 27 kwietnia.
Katowice. 6.30 Transm. z Warsz., 7.45 Program na dzień bież 7.50 Wskazówki praktyczne, 8 00 Transm z Warsz, 11.57 —- 12.05 Transm. z Warsz. i Krakowa. 12.05 Muzyka ludowa. 12.50 — 14.00 Transmisja z Warsz. 15.35 Wiadomości bież 15.40 Życie artyst. i kultur. Śląska 15.45 — 1830 Transm. z Warszawy, Lwowa, Wilna 1 Krakowa. 18.30 Skrzynka Cioci Heli dla dzieci. 18.45 Chór Adama ukł. A Krasowskiego: Dwie pieśni śląskie. 19,15 „Święto lasu" — pogadanka inż K Galusa. 19.25 Lokalne wiadomości sportowe. 19.39 — 22.00 Transmisja z Warszawy i Lwowa. 22.00 Koncert reklamowy. 22.15 — 24.00 Transm. z W arszawy i Wilna.
Gliwice. 5.00 Płyty. 6.35 Koncert poranny. 12.00 Koncert rozrywkowy. 14.10 Reklama i płyty 15.10 Pieśni Rischki. Odśp.E. Cchoelzel (spor.) 16.00 Koncert popołudniowy. 19.00 Dzwony śląskie zwiastują niedzielę 19.15 Pieśni niemieckie w wyk. chóru. 20.15 Tr. ze Sztutgartu. 22.30 Płyty.23.00 Patrz Koenigswust.
Konferencja prasowaW Siemianowicach SI.
W piątek dnia 26 kwietnia b. r. o godzinie 18-tej odbędzie się w sekretariacie Zw. Górników Z. Z. P. przy ul. Bytomskiej 34 konferencja prasowa dlam iejscow ości: S iem ianow ic Śl., M ichałkow ie. B ytkow a, M ałej-D ąbrów ki.
U dział w konferencji prasow ej b io rą: członkow ie zarządów filijnych — m ężow ie zaufania, s ta rsi b raccy i członkow ie rad zakładow ych, Zw iązków Z. Z P. G órników , M etalow ców . P raco w ników U m ysłow ych, P racow ników Budow lanych o raz w szyscy k o lp o rte rzy z tych m iejscow ości.
Referent p. poseł W ieczorek,Ze w zględu na w ażność up rasza się
w ym ienionych o pew ne i punk tualne przybycie.
KALENDARZYK ZEBRAŃZEBRANIE FILJI GÓRNIKÓW Z. Z. P.
CHORZÓW IV.W niedzielę dnia 28 b. m. o godz. 16
popołudniu odbędzie się w lokalu p. Horny ul. 3-go Maja zebranie filji górników.
ZWIĄZEK MŁODZIEŻY PRACUJĄCEJ „JEDNOŚĆ".
Filja Klimzowiec urządza swe miesięczne zebranie w niedzielę, dnia 28 kwietnia o godz. 2.30 w lokalu p. Słodczykowej.
O punktualne i liczne przybycie członków uprasza Zarząd.
ZEBRANIA ZWIĄZKU GÓRNIKÓW Z. Z. P.
W niedzielę dnia 28 kwietnia b. r. odbywać się będą zebrania Związku Górników Z. Z. P w niżej podanych miejscowościach: Nowy Bytom — zebranie o godz. 1.4-tej w
lokalu sala kopalniana.Katowice filja II — zebranie o godz. 14-tej
w lokalu p. Rzychonia.Chorzów filja III. — zebranie o godz. 15-tcj
w lokalu p. Benke.Kamień — zebranie.Bańgów — zebranie o godz. 14-tej w lokalu
p. Bubały.Chorzów I. — zebranie o godz. 16-tej w lo
kalu o Starzyńskiego.Łaziska Gńrne — zebranie o godz. 15-tej w
szkole.Pawłów — zebranie o godz. 16-tej w lokalu
p. Szkoludka.Łaziska Średnie — zebranie o godz. 15-tej
w lokalu p. Oczadły.Chorzów maszynistów — zebranie o godz.
10-tej w lok. kol. Metalowców. Klimzowiec — zebranie o godz. 15-tej w lo
kalu p. Słodczyka.Ruda fil. IŁ — zebranie o godz. 16-tej w
lokalu p. Synowca.
WIELKI WIEC W RYBNIKU.W niedzielę dnia 28 kwietnia b. r. o go
dzinie 11 i pół na sali hotelu Świerklaniec w Rybniku zwołuje się
w i e cz poręki Związków „Zjednoczenia Zawodowego Polskiego" dla wszystkich członków związku górników, metalowców, pracowników Umysłowych i Pracowników Budowlanych, których się uprasza o liczne i punktualne stawienie się.
Nr. 82. „ŚLĄSKI KUR JER PORANNY” 26 kwietiiiä 1935 r. Str. 7.
S P O R TWielkie zawody Komitetu
WF. i PW. w Siemianowicachz okazji Święta Narodowego.
W dniu 3-go maja w godzinach porannych Komitet W. F. i P. W. urządza z okazji Święta Narodowego propagandowe zawody marszowe, biegi na przełaj dla junjo- rów i senjorów oraz bieg kurjersko-kolar- ski typu wojskowego. Zawody marszowe odbędą się ńa trasie 15 km. i połączone są z ostrem strzelaniem. Start drużyn w składzie 14-12 ludzi umundurowanych o godz. 7,00 przed ratuszem.
O godz. 8.00 odbędzie się bieg na przełaj 2.000 m. dla junjorów i 3.000 m dla senjorów, zaś o godz. 8,30 bieg kurjersko- kolarski na dystansie 10 km. z przeszkodami. Zawodnicy startują również z ra tuszu.
Termin zgłoszenia do zawodów marszowych i do biegu kolarskiego upływa dnia 30 kwietnia br. Do biegów lekko-atlety- czńych zgłosić się można nä starcie.
Komitet ufundował szereg pięknych nagród pamiątkowych, wręczenie których nastąpi bezpośrednio po zawodach.
Ze sportu robotniczegoMecze piłkarskie drużyn robotniczych
na Śląsku prżyniosły nast. wyniki: PKS Naprzód (Chorzów) — RKS. Wielkie Haiti uki 0:1 (0:1). 1 RKS. Katowice — P. R. K. S. Mikulschtitz 1:4 (0:2). RKS. Siła (Łaziska Górne) — 1. F. C. (komb.) 5:2 (2:2).
Spotkania w szczypiórniaku zaś dały następujące rezultaty: Tur Mysłowice — Tur Szopienice 3:0 (2:0). Siła Giszowiec— 1. R. K. S- Katowice 25:2 (8:1)!! RKS Tur Szop.-— KS. Wilhelmina 3:2 (1:2). Wszystkie mecze miały przebieg naogół spokojny.
Benjaminek Ligi PZPN. wystąpi przeciw stołecznej Polonji już z pozyskanymi graczami: Mrozek, Bryła II, Seifert, Hanu- sik, Hołota, Waluś, Smól, God, Cebula, Olbrich. Jak widzimy Ślązacy będą ponownie walczyli bez wojskowych. Zawody poprowadzi dr. Lustgarten.
-D-R-Z-Ä-Z-G-I-Biała. Z. S. przeprowadził w Brzesz
czach, oraz Kozach z okazji otwarcia sezonu lekkoatletycznego biegi naprzełaj. W Kozach na starcie było 42 zawodników.
Interesujący mecz 2 zespołówtreningowych z wynikiem 4:3 (2:2)
N a boisku K. S. Policyjnego w K atow icach odbył się w czoraj m ecz dw u team ów , w sk ład k tó ry ch w chodzili gracze z całej Polski.
W obec 4000 w idzów toczy ła się n iezw ykle in te resu jąca gra, w k tó re j zw yciężył zespół dysponujący lepszą obroną. S tanow ili ją B ułanow z
Polonji w arszaw skiej, o raz M ichalski z N aprzodu (Lipiny). D la zw ycięzców zdobyli bram ki: W ilim owski, P eterek , W odärz i Scherfke. Dla Dokonanych: G em za i S cherfke (k tóry po zm ianie przystąp ił do drugiego zespołu).
Sędziow ał dobrze p. Gryc.
Zwyciężył Herma, przed Duźniakiem (trasa 5 km). W Brzeszczach, pierwszy przybył do mety Miśkowiec, drugi Bąk. Obie imprezy cieszyły się dużem zainteresowaniem.
*
Wystrach, pięściarz Policyjnego K. S. otrzymał 3 miesięczną dyskwalifikację, za niesubordynację na mistrzostwach Polski w Poznaniu.
*
Walne zebranie Śląskiego O. Z. B. odbędzie się w dniu 12-go maja bm. w Katowicach.
Komitet W. F. i P. W. m. Siemianowic.ŚL ustalił swój program imprez na r. 1935. I tak odbędą się dnia 3-go maja źaWody marszowe na 15 km., połączone ze strzelaniem ostrem, biegi nä przełaj 2.000 i 3.000 m. oraz bieg kurjersko-kolarski 10 km. z przeszkodami. Dnia 2-go czerwca odbędzie się „Święto Sportowe Dziecka". 7. lipca strzelanie z broni wojskowej o mistrzostwo miasta, zaś w okresie od 1—8 września tegoroczny „Wielki Tydzień W.F. i P. W ”, wreszcie w styczniu „Święto Zimy".
Ostatnie posiedzenie zarządu Śł. O. Z. B. zajęło się sprawami związanem i z przyjazdem trenera Smitha na Śląsk. Jak Wiadomo Amerykanin przybędzie do KatoWic 4 maja bm.
*
K. S. Śląsk zadebiutował na nowem boi sku ub. środy, w meczu ż Czarnymi z Chro- paczoWa. Benj aminek zWyciężył 4:1 (1:01, nie Wykazując nadzwyczajnej formy. Słabo przedewszystkiem Wypadła gra jego do zmiany. Bramki w meczu tym zdobvlj: God (2), Bryla II i Smól, oraz Pytel. Sędziował dosyć dobrze p. Pecok. Widzów — sporo.
Mecz Ligowy Śląsk—Polonja odbędzie się już nä nowem boisku, przy ulicy Górniczej w Świętochłowicach. Boisko piłkarskie zostało W ub. w torek odebrane
przez przewodniczącego W. G. i D- przy Śląskim OZPN-ie p. Wybierskiego, i członka tegoż Wydziału p. Ligenzę, którzy odbiór tego boiska dokonali na polecenie Warszawy. Boisko wygląda narazie jeszcze dosyć skromnie, ma bowiem tylko 2000 prymy ty wnych miejsc siedzących i jakieś15.000 stojących. Z czasem powstanie jednak ź tego nowego przybytku sportowego wielki stadjon. W miarę rozbudowy bowiem, Śląsk chce pomieścić na boisku zgó- rą 40.000 widzów. To jednak już piosenka przyszłości.
Musimy jednak zaznaczyć, że to co dotychczas zdziałano jest b. dużo. Ź nieużytecznych hałd sporządzono Wcäle gustowne boisko
iii
■
Nowy rekord kobiecy na samolocie bezsilnikowym, ustanowiła Niemka Liesel Zangemeister, która utrzymała się W powietrzu 12 godzin 57 minut. Czas ten jest lepszy o jedną godzinę i 30 minut. Należy nadmienić, iż szybowiec rekordowy został wybudowany wedle specjalnych zleceń świetnej lotniczki.
Na szosie wojewódzkiej obok folwarku w Bełku zatrzymał stróż tego folwarku Teodor Kubas, powracającego do domu z zabawy Jerzego Syrnickiego z CżuchoWa o- krzykiem „stój! ręce do góry", a następnie przystąpił do niego i rękojeścią rewol-
Napastliwy stróżweru uderzył go w głowę, raniąc go poważnie. Okaleczony o własnych siłach udał się do lekarza w Czerwionce, który udzielił mu pierwszej pomocy i pozostawił w opiece domowej. Dochodzenia, celem ustalenia przyczyny tego zajścia są w toku.
Uczeń szkolny pod kołami samochoduNä ul. Warszawskiej w Nowym Bieru
niu samochód, kierowany przez szofera J e rzego Machułika, najechał 8-letniego ucznia Szkolnego Józefa Mendrelę z Bierunia Nowego zdążającego W tym czasie do szkoły. Chłopak wpadł pod samochód i poniósł .............. jggn i .......... ,'W" wą m m '"«*
śmierć na miejscu. Dochodzenia celem u- stalenia przyczyny wypadku oraz kto ponosi Winę, prowadzi miejscowy Poster. Pol. Zwłoki dziecka odstawiono do domu rodziców.
BACZN0ŚC ROBOTNICY KOPALNI GIESCHEGO.W sobotę dnia 27 kwietnia b. r. odbywa
ją się wybory do Rady Zakładowej ńa kopalni Gieschego. Wszyscy robotnicy, a szczególnie członkowie Związku Górników Z. Z. P. powinni spełnić swój obowiązek i brać udział w głosowaniu.
....
W dniu wyborów wszyscy robotnicy, którym zależy na polepszeniu swego bytu głosują na listę Związku Górników Z. Z. P. Nr. 1. z czołowemi kandydatami:
1) Czopa Wilhelm2) Śmigielski Andrzej3) Buchta Jan4) Bańczyk, Zielosko i inni.
Uroczystość w BielszowicachD nia 27 kw ietn ia p rzy b ęd ą do Biel-
szow ic m isjonarza z P anew nik n a R ekolekcje, k tó re trw ać b ęd ą do 12 m aja br. K arte l Z. Z. P. uprasza, by wszyscy członkow ie staw ili się o godz. 18,30 na zb ió rkę p rzed kościołem parafjalnym , celem przyjęcia m isjonarzy.
R ów nież w niedzielę 28 kw ietn ia b io rą członkow ie Ż. Z. P. udział w uroczystościach pierw sej kom unii św. dziatw y polskiej.
OQO------
Kursy dla oaucrydelstwaIstniejący od roku 1928 Instytut Peda
gogiczny w Katowicach w programie prac na najbliższy okres przewiduje poza nor- rnalnemi studjami cały szereg przedsiębiorstw, jak zorganizowanie kursów (ogrodniczego, sporządzania pomocy naukowych, bibliotekarstwa, języka polskiego dla nauczycieli szkół mniejszościowych), kontynuowanie badań naukowych w oparciu o zespoły pracy, przygotowanie wzorowej szkoły ćwiczeń, zorganizowanie ognisk metodycznych dla nauczycieli szkół powszechnych, wprowadzenie ścisłej współpracy z inspektorami szkolnymi, rozszerzenie dwuletniego kursu studiów na kurs 3 wzgl 4-letni. Przewodniczącym kuratorium to warzystwa jest obecnie dr. Tadeusz Kup czyński nacz. wvdż. oświecenia publ Ślą skiego Urz. Woiewódzkiego. dyrektorem Edward Czernichowski, wizytator szkół średnich.
250-ciu LEKARZY POLAKÓW.Na podstawie spisu dokonanego w Chi
cago stwierdzono, że w mieście tern, które jak Wiadomo, jest ńajWiększem skupieniem polaków w Stanach Zjednoczonych, znajduje się 250-ciu praktykujących lekarzy- polaków.
Skutki nieostrożnegd manipulowaniaU ta r n
D zierżaw czyni ho telu Ju s ty n a Zyn- drow a z C ieszyna gotując m asę złożoną z parafiny i benzyny do czyszczenia schodów, ta k nieostrożnie w yjm ow ała naczynie z p ieca kuchennego, że m ieszanina m om entalnie zapaliła się. Zyn- drow a p rzestraszo n a w ypuściła n a czynie z rąk i oblała się m ieszaniną, a jednocześnie poczęła palić się podłoga w kuchni Pom ocnik kelnersk i 15-letni
E dw ard Sikom as ż C ieszyna, k tó ry p rzed przybyciem straży pożarnej u- siłow ał ogień ugasić, doznał pow ażnych poparzeń, a odstaw iony do szpita la śląskiego w C ieszynie zm arł. Zyn- d row a rów nież doznała pow ażnych po parzeń i niem a nadziei u trzym ania jej p rzy życiu. P onadto lżei poparzeni zostali kucharz hotelow y Szaliński Józef i posługaczka K olarczykow a M arja.
Majówka Dziennikarzy Siatka i Zagł. Dahr.S yndykat D ziennikarzy Ś ląska i Za
głębia D ąbrow skiego u rządza w dniu 19 maja b r. m ajów kę w C ieszynie-Błogo- cicach w p ark u Państw ow ych Zam kow ych Z akładów Przem ysłow ych. P ro gram m ajów ki dziennikarskiej p rzew iduje: wyjazd z K atow ic pociągiem p o pularnym w dniu 19 m aja b. r. o godz.9-te j rano. przyjazd do C ieszyna o godz.10-tei, zw iedzenie m iasta, w spólna w ycieczka na czeską stronę. W południe im prezy sportow e. Popołudniu o godz. 15-tej zabaw a taneczna w parku , po łączona z różnem i atrakcjam i, jak s trz e lanie do tarczy , gra w kręgle i t, d.
K ażdy uczestn ik w zględnie uczestn iczk a w ycieczki o trzym uje bezp ła tn ie znane z dobrej jakości piw a i napoje P ań stw ow ych Zam kow ych Z akładów P rze m ysłow ych w Cieszynie. W pociągu po pularnym o rk iestra i bufet. Na m iejscu w C ieszynie przygryw ać będą dwie o rk iestry . K oszty podróży i w stępu z p raw em korzystan ia z bezp ła tnych na- poiów ty lko 5,50 zł od osoby. Bilety nabyć już m ożna w biurach nodróży W agons Lits w K atow icach i Sosnow cu. M iejsca są num erow ane i ograniczone.
m eśmSPADŁ Z ROW ERU I PONIÓSŁ
ŚMIERĆ.Póżnań, T ragiczny w ypadek w yda
rzy ł się w pobliżu Ławicy. Jad ący na row erze 17-letni Józef T yburski z Poznania w pew nej chwili zderzył się z drugim cyk listą tak nieszczęśliw ie, że T ybursk i upad ł na b ru k i poniósł śm ierć na miejscu.
C yklista, k tó ry zderzy ł się z śp. Ty- burskim , zbiegł niepoznany.
ZGON ARTYSTY LUDOWEGO.Kościerzyna. W Chmielnie na K a
szubach zm arł ś. p. F ranciszek Necel, garncarz, k tó ry po trafił z paru oca lałych szczątków daw nej ceram iki k a szubskiej, znajdujących się w m uzeach, odbudow ać tę gałąź przem ysłu ludow ego, nadając p rzy tem odrodzonej c e ra m ice kaszubskiej form y arty styczne i praw dzw ie piękne.
PotiedzenieRady Wojewódzkiej
W dniu w czorajszym odbyło się po siedzenie Śląskiej R ady W ojew ódzkiej, na k tó rem zatw ierdzono uchw ałę mia s ta B ierunia S tarego w przedm iocie zaciągnięcia pożyczki 1Ó0.000 zł. że S karbu Śląskiego na budow ę w odociągów. Pozatem R ada W ojew ódzka za ła tw iła szereg odw ołań p o d a tk o w ych i sp raw kom unalnych.
Zmiana barwy wagonówPOMARAŃCZOWE PASY NA
W AGONACH 1-EJ I 2-EJ KLASY.U żyw any dotychczas do m alow a
nia w agonów osobowych polskich k o lei państw ow ych ko lor oliwkowy, o k azał się n iepraktyczny , jako m ało odporny na w pływy atm osferyczne i dym parow ozow y. W zw iązku z tern, oraz W dążeniu do bardziej estetycznego wyglądu w agonów osobowych, m inis terstw o kom unikacji zarządziło p ró by z trzem a ko lo ram i: granatow ym ,zielonym i szarym . Próby odbyw ają się w w arszaw skiej i poznańskiej dyrekcji kólejowej.
D la u lätw ien ia pasażerom odróżniania wagonów m iękkich I-ej i Ii-ej k lasy od tW ardych III-ej klasy, p róbne w agony pierw szych dwóch k las o trzy mują U góry pod dachem pas koloru pom arańczow ego.
Próby m ają trw ać 12-cie m iesięcy poczem będzie w ybrany najbardziej odpow iedni kolor, na k tó ry stopniow o b ęd ą pom alow ane w szystk ie w agony osobow e kolei państw ow ych. W agony spalinow e będ ą od dołu do okień g ranatow e, od okien do góry jasnożółte, pod dachem zaś b ęd ą m iały pas szero kości 8-miu cen tym etrów koloru g ranatow ego. D achy b ęd ą ciem no-zielo- ńe.
MIESZKAŃCY WYSPY FORMOSA
Miejscewydania
Czasprzedpłaty
miesiącmaj
Str. 8. „SLĄSKI KURJER PORANNY" — 26 kwietnia 1935 r. Nr. 82.
Procesje biczowników w AmeryceStraszne sceny podczas krwawych obrzędów
Stan Nowy Meksyk jest właściwie ciałem oboem w organizmie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Jest to jeden z najnowszych członków unji i wszedł w jej skład dopiero po wojnie meksykańskiej z roku 1846, kiedy to generał Kearney zdobył te ziemie. Podówczas wszyscy indjanie byli usposobieni bardzo przyjaźnie dla Hiszpanów i kiedy amerykanie zaanektowali tę prowincję, spotykali się początkowo ze szczerą antypatją ze strony tubylców.
Antypatja ta przybrała nawet formę czynną i znalazła wyraz w powstaniu przeciwko nowym władcom, które zostało krwawo stłumione. Do dziś dnia ludność hiszpańska hie zlała się jeszcze całkowicie z amerykanami i pomimo, że od wcielenia tej prowincji do Stanów Zjednoczonych upłynęło już bez mała 100 lat, utrzymały się jeszcze różne stare zwyczaje. Władze szanują tradycję, aby nie wywoływać oburzenia wśród ludności i nie doprowadzić do nowych rozruchów.
BRACIA POKUTUJĄCY.Tern się tłomaczy prawdopodobnie, że
w Nowym Meksyku zachowała się jeszcze sekta, która w średniowieczu odegrała poważną rolę. Wówczas biczownicy tworzyli grupy, złożone z dwustu do trzechset ludzi, którzy z chorągwiami, krzyżami i za-' palonemi świecami przeciągali ulicami miast, biczując się. Śpiewali przytem pieśni, ułożone specjalnie. Każda grupa składała się z członków jednego bractwa.
Pochody te rosły, przechodząc z miasta tak, jak narasta zlatująca ze szczytów la wina. Każdy, kto przystał do biczowników, musiał z nimi spędzić 33 dni (na pamiątkę 33 lat życia Chrystusa) i musiał mieć na każdy dzień przynajmniej cztery grosze, bo nie wolno mu było prosić o jałmużnę.
Pochody biczowników powstawały z wy kle po wielkich epidemjach (jak np. powietrze morowe z roku 1843), po wojnach, lub też jako protest preciwko wielkiemu rozluźnieniu obyczajów, stanowiły niejako reakcję przeciwko zalewowi grzechów.
W Nowym Meksyku spotykamy się ze szczątkami sekty, która nosi miano „Penitent Brotherhood", ciesząc się tutaj wciąż jeszcze popularnością. Bractwo to zostało w swoim czasie założone przez hiszpańskich księży, a ich obchody wielkopostne, które dawniej odbywały się publicznie, zgromadzały liczne zastępy ciekawych.
NA WZGÓRZU.Rokrocznie, na Wielkanoc odbywają się
po całym kraju analogiczne obrzędy. Ze wszystkich wiosek Nowego Meksyku wychodzą grupy ludzi i wędrują wolno przez kanjony wśród gór. Wzdłuż malowniczych dolin rzecznych, wzdłuż wysadzanych wy- sokiemi topolami szos ciągną sznury mężczyzn o wyrazistych, smagłych twarzach, kobiet i dziewcząt, przybranych w białe szaty.
Corocznie inna góra jest wybierana na miejsce ceremonii. Góra taka musi zadość uczynić jednemu tylko warunkowi: musi być ukryta przed oczyma ciekawych.
Na samym szczycie jest wbity wielki drewniany krzyż. Tutaj odbywają się obrzędy, stanowiące realistyczne odtworzenie ukrzyżowanego Chrystusa. Podczas obrzędów tych dawniej znajdował się przeważnie chętny, który zezwalał, aby go przybito do krzyża prawdziwymi gwoździami. Jednakowoż po kilku śmiertelnych wypadkach, zmieniono ten obrzęd w ten sposób, że dzisiaj człowiek, który odtwarza scenę Męki, bywa przywiązywany do krzyża sznurami. Jednakowoż i dzisiaj zdarza się nieraz, że męczennik, który wisi na krzyżu godzinę, a nieraz i dłużej, wpada w głębokie omdlenie.
BICZOWANIE.Nieliczni wtajemniczeni, którzy przy
glądają się tym obrzędom twierdzą, że biczowanie czyni wstrząsające wrażenie Mężczyźni rozbierają się do pasa w rękach mają bicze, splecione z twardych gałązek
krzewu Jukka. Prastare pieśni hiszpańskie. mieszają się dziwnie z zawodzeniem fletów i klaskaniem biczów po gołem ciele Krew płynie strumieniami i czerwieni zie-
Nastrój staje się coraz bardziej ekstatyczny. Pierwszy osłabły brat pada z wyczerpania na ziemię — ale nikt nie zwraca na niego uwagi Wkrótce nikt nie ma już sił do biczowania.
„BRACIA ŚWIATŁA".Z hiszpańska nazywa się ta sekta se
ktą braci światła. Po obrzędzie biczowania, gdy uczestnicy odpoczną trochę, tworzy się procesja, która zmierza na Kalwarię. Biało ubrane dziewczęta niosą chorągwie i obrazy Matki Najświętszej, dzieci mają w ręku indyjskie gwizdawki i czynią przy ich pomocy piekielny iście hałas. Każda procesja niesie też wyobrażenie śmierci, które ma przypominać uczestnikom o tern, że wszystko ziemskie przemija.
W ostatnich czasach — pomimo, że obrzędy te są trzymane w ścisłej tajemnicy — gromadzą one coraz więcej uczestników i władze myślą poważnie o sposobach zapobieżenia szerzeniu się tej sekty — gdyż coraz więcej zgłasza się chętnych, którzy w porywie religijnym pragną grzechy swoje zmyć własną krwią.
Tubylcy zamieszkujący wyspę Formosę, nawiedzoną ostatnio strasznem trzęsieniem ziemi, odznaczają się oryginalnością strojów oraz zwyczajów.
Wstrząsający dramat rodzinnyLwów, 24. 4. (A.) W e Lw ow ie ro
zeg rał się w nocy w strząsa jący d ram at rodzinny. W swojem m ieszkaniu przy ul. Obozowej popełn ił sam obójstw o 42- le tn i przodow nik policji w czynnej służbie, M arjan Kom orow ski. J a k donosi p ra sa lw ow ska, od dłuższego czasu m iędzy K om orow skim a jego żoną w ynikały n iesnaski podobno n a tle zbyt częstego zag lądania K om orow skiego do kieliszka. P ozatem przodow nik był w ostatn ich dniach podenerw ow any i zd aje się nosił się z zam iaram i sam obójczemu.
P rzybyw szy o godz. 23.40 do m ieszk an ia K om orow ski zasta ł dom ow ników pogrążonych w śnie, a to sio stra żony spała w kuchni — a K om orow ska
50-CIOLETNIA ROCZNICA ZGONU PIOTRA JACOBSENA.
30 kwietnia mija 50 lat od śmierci duńskiego poety Piotra Jacobsena, którego utwory zalicza się do najpiękniejszych dzieł li
teratury światowej.
z dzieckiem w przyległym pokoju. P rzodow nik K om orow ski ro zeb ra ł się i s ta jąc p rzed sw em łóżkiem , strze lił do siebie z rew olw eru dw ukrotn ie. K om orow ski pad ł bez życia.
O czom zbudzonych p rzedstaw ił się w strząsający obraz — ich żyw iciel le żał w kałuży krw i, w ydając z siebie o- s ta tn ie tchnienie.
Bunt murzynówNowy Jork, 24. 4. (A. T.) W jednej z
dzielnic Nowego Jorku doszło do nowych zaburzeń między murzynami. W jednym z lokalów stoczyła policja z murzynami krwawą walkę, w przebiegu której było po obu stronach kilku zabitych i rannych. Murzyni posługiwali się w walce brzytwami.
NOWY REKORD SZYBOWCOWYKrólewiec. S tu d en tk a m edycyny z
K ró lew ca L isa Zangenm eister, u s tan o w iła w szkole szybow cow ej w R ositten n a M ierzei K urońskiej, now y rek o rd św iatow y długotrw ałości lotu dla k o b iet. U trzym ała się ona w pow ietrzu 12 godz. i 57 min. na ap a rac ie bezsiln ikowym , w ybudow anym w edług w łasn ego planu.
LISTONOSZE BĘDĄ SALUTOWAĆ.Związek niższych funkcjonariuszy uzy
skał od Ministra Poczt i Telegrafów zezwolenie na zmianę sposobu witania się pocztowców z okazji wprowadzenia mundurów nowego typu. Pocztowcy oddawać będą sobie wzajemne ukłony nie przez zdejmowanie czapek, lecz przez przyłożenie dwóch palców prawej ręki do daszka czapki na wzór wojskowy.
Kwit miesięczny na zamówienie gazety
WltLLK.A P U L U I JVA w i L U S lK L A J A c nM a r s : — Ciągle jakieś pakty, pakty! Ciągle jakieś pokojowe koncepcje! Grozi
mi bezrobocie! Chyba zostanę portjerem w Lidze Narodów!
Gazetę proszę dostarczyć mi do domu, a przedpłatę ściągnąć przez listonosza
Imię, nazwisko i dokładny adres zam awiającego.
Pokwitowanie poczty:
Z odebrania powyższej sumy kwitujemy:
-------------------- , dnia............... lutego 1935 r.
W ydział Gazetowy.
Razem
Niżej podpisany zamawia w urzędzie pocztowym:
Tytuł gazety Oprocentmanipul.
Wydawcą: Spółka Wydawnicza z o. o. „Zjednoczenie". — Drukiem: „Drukarnia Narodowa", Zakłady Graficzne i Wydawnicze Sp- o ogr. odp., Chorzów 1, ul- Krzywa 14. TeL 406-62. — Odpowiedz, redaktor mgr. Maksymilian Kluck. — Adres telegr. „Skupor". — Rękopisów Redakcja nie zwraca. — Abonament miesięczny 2,50 zł z do- Ssesanśsss ' ' Crvry ’»głoszeń: wiersz jednołamowy o 27 mm szerokości 20 gr., 1 wiersz milimetrowy w tekście 1 zł. Drobne ogłoszenie za słowo 20 gr.