galicyjska gazeta lekarska nr 3/152 (8,7 mb)

59
89 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA nr 3/2016 3/152 2016 maj / czerwiec ISSN 1897-7782 nakład 11 700 egz. Iwonicz • Rymanów

Upload: vuongtu

Post on 11-Jan-2017

249 views

Category:

Documents


2 download

TRANSCRIPT

Page 1: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

88 89

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

3/152

2016

maj / czerwiec

ISSN

1897

-778

2na

kład 1

1 700

egz.

Iwonicz • Rymanów

Page 2: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

90 91

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Zadbaj o bezpieczeństwo finansowe swoje i swoich najbliższych! Grupowe Ubezpieczenie na Życie, dedykowane członkom OIL w Krakowie, zabezpieczy Ciebie i Twoją rodzinę na wypadek choroby, uszczerbku na zdrowiu lub śmierci. • Trzy warianty ubezpieczenia • Ubezpieczeniem możesz objąć partnera życiowego i dorosłe dzieci • Szeroki zakres świadczeń połączony z assistance medycznym Aby przystąpić do ubezpieczenia skontaktuj się z doradcą INTER w Izbie (księgowość): Weronika Mondry, tel. 12 619 17 15

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

wliczone wliczone wliczone

Rodzaj ryzyka Wariant I Wariant IIIWariant II

310 000 zł100 000 zł170 000 zł240 000 zł240 000 zł115 000 zł50 000 zł25 000 zł

30 000 zł8 000 zł6 000 zł

400 zł200 zł200 zł100 zł

2 000 zł500 zł200 zł500 zł200 zł300 zł200 zł100 zł

20 000 zł40 000 zł

85 zł

220 000 zł50 000 zł

100 000 zł160 000 zł160 000 zł60 000 zł30 000 zł

-

25 000 zł5 000 zł5 000 zł

100 zł50 zł50 zł25 zł

500 zł125 zł50 zł

125 zł50 zł75 zł50 zł25 zł

20 000 zł40 000 zł

2 000 zł

3 000 zł1 400 zł2 500 zł3 000 zł

2 200 zł

60 zł

155 000 zł50 000 zł85 000 zł

120 000 zł120 000 zł58 000 zł50 000 zł25 000 zł

25 000 zł8 000 zł3 000 zł

400 zł200 zł200 zł100 zł

2 000 zł500 zł200 zł500 zł200 zł300 zł200 zł100 zł

20 000 zł40 000 zł

3 000 zł

75 zł

UbezpieczonyŚmierć Ubezpieczonego NWK przy pracy*Śmierć UbezpieczonegoŚmierć Ubezpieczonego NW*Śmierć Ubezpieczonego NWK*Śmierć Ubezpieczonego NW przy pracy*Śmierć Ubezpieczonego w wyniku zawału serca lub udaru mózgu*Trwały uszczerbek na zdrowiu Ubezpieczonego NW (za 100% uszczerbku)Trwały uszczerbek na zdrowiu Ubezpieczonego w wyniku zawału serca lub udaru mózgu (za 100% uszczerbku) Trwała i całkowita niezdolność do pracy Ubezpieczonego NWPoważne zachorowanie Ubezpieczonego (wariant B)Operacja chirurgiczna Ubezpieczonego (I klasa operacji)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w wyniku NW (stawka dzienna)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu z Powodu Choroby (stawka dzienna) Pobyt Ubezpieczonego na OIOM (powyżej 48 godzin)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w Wyniku NWK (stawka dzienna)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w Wyniku NW przy pracy (stawka dzienna) Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w Wyniku w wyniku zawału serca/udaru mózgu (stawka dzienna)Rekonwalescencja Ubezpieczonego (stawka dzienna)

WspółmałżonekŚmierć WspółmałżonkaŚmierć Współmałżonka NW**Poważne zachorowania Współmałżonka (wariant A)

DzieckoŚmierć DzieckaUrodzenie DzieckaUrodzenie Martwego DzieckaOsierocenie Dziecka

TeśćŚmierć Rodzica lub Teścia

UbezpieczonyAssistance Medyczny PlusSkładka miesięczna

Ubezpieczenia na życie

* Świadczenia z tytułu śmierci w wyniku NW, śmierci w wyniku WK, śmierci w wyniku WWP, śmierci w wyniku WKWP, śmierci w wyniku ZSUM, nie sumują się ** Świadczenia z tytułu śmierci współmałżonka/partnera, śmierci współmałżonka/partnera w wyniku NW, śmierci współmałżonka w wyniku WK, śmierci współmałżonka w wyniku zawału lub udaru mózgu nie sumują sięnw – nieszczęśliwy wypadek, wk – wypadek komunikacyjny, wwp – wypadek przy pracy, wkwp – wypadek komunikacyjny w pracy, zsum – zawał serca lub udar mózgu

Page 3: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

Znowu zrobiło się głośno wokół ochrony zdrowia, lekarzy i ich samorządu.

Najpierw ruszył do boju „Newsweek”, pisząc o gigantycznej dota-cji dla Naczelnej Izby Lekarskiej. Uważam, że należą się Państwu wy-jaśnienia. Zgodnie z Ustawą o Izbach Lekarskich samorząd ma otrzy-mać z budżetu zwrot wydatków za czynności przejęte od państwa, tj. za prowadzenie rejestru lekarzy, wydawanie praw wykonywanie zawodu, działania Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i Sądu Lekarskiego. Od wielu lat koszty te były refundowane w ok. 30%. Reszta pokrywana była z naszych składek. Wielokrotnie o tym pisa-łem w tym miejscu. Ostatnio wygraliśmy (Krakowska Izba Lekarska) proces sądowy z Ministerstwem Zdrowia uzyskując częściowy zwrot poniesionych kosztów za rok 2008. Za pozostałe lata Izby Lekarskie wystąpiły również na drogę sądową.

Minister Zdrowia zaproponował samorządowi lekarskiemu kwotę 10 000 000 zł tytułem roszczeń z lat ubiegłych i 6 000 000 złotych rocznie na bieżące refundacje. I to jest owa „gigantyczna dotacja” dla Naczelnej Izby Lekarskiej. Po podzieleniu na 24 izby okręgowe i Na-czelną kwota przestaje być gigantyczna. Sądzę, że na drodze sądowej mielibyśmy szansę uzyskać znacznie wyższą refundację, ale trwałoby to latami. Sprawy z sądów zostały wycofane, na czym budżet pań-stwa na pewno nie stracił ani grosza.

Wbrew oczywistej prawdzie te decyzje dały podstawę kilku posłom do wystąpienia do tzw. „służb”, a kilku innym do interpelowania, czy Izby Lekarskie dysponują luksusowymi jachtami? Jak mówią wiedzący nieograniczone jest miłosierdzie boskie i ………. ludzka. Trudno się z tym nie zgodzić.

Odbył się Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy. Relacja w numerze. Ale trudno nie zauważyć narastającego konfliktu wokół stomatologii. Nasi Koledzy, lekarze dentyści uważają, że powinni sami wskazywać swoich przedstawicieli i wskazania te powinny być szanowane.

W numerze m.in.:

Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Nasza okładka

IwoniczFot. Archiwum Uzdrowiska

Sprawozdanie z 13. Krajowego Nadzwy-czajnego Zjazdu Lekarzy w Warszawie (7).

W 120. rocznicę odkrycia promieni Roentgena 41. Zjazd Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego (11)

XXV Konferencja Młodych Lekarzy w Poznaniu. Stanowiska w węzłowych kwestiach (14)

Umierać godnie, czyli jak? – konferencja na Uniwersytecie Jagiellońskim na temat poniekąd tabu (16)

Akademia Liderów Zdrowia o leczeniu chorób nowotworowych w Małopolsce (18)

Światowe Dni Młodzieży. Mniej pielgrzymów, więcej ostrożności (20)

Sądeckie hospicjum ma miejsca,a nie ma kontraktu (24)

Iwonicz> <Rymanów. Uzdrowiska czekają…(25)

Władysław Stryjeński – w 60. rocznicę śmierci (31)

Niezwykła eskapada dzieci na Maltę (34)

Wspomnienia Henryka Gaertnera o Rudolfie Weiglu (35)

„Dziejów medycyny w Polsce” t. II, a w nim miejsce Krakowa (40)

Zaproszenie na pielgrzymkę do Birmy i Kambodży (50)

Kronika Żałobna: dr hab. Krzysztof Krzemieniecki; dr hab. Czesław Szmigiel (53)

Page 4: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

2 3

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

13. Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy

W Warszawie obradował w dniach 13-14 maja 13. Krajowy Nadzwyczajny Zjazd Lekarzy. Frekwencja wynosiła 86,4% w pierwszym oraz 57,9% w drugim dniu obrad. Zgodnie z programem dokonano szeregu zmian w regulaminach funkcjono-wania organów samorządu. Szczególnym zainteresowaniem delegatów cieszyło się spotkanie z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Obszerne sprawozdanie znajdą Czy-telnicy wewnątrz numeru oraz na stro-nach internetowych „Gazety Lekarskiej”. Specjalnie dla stomatologów w wydaniu „GGL-LD” zamieściliśmy też relację z poprzedzającego Zjazd spotkania lekarzy dentystów, będących delegatami na Krajo-wy Zjazd, które odbyło się w godzinach przedpołudniowych w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej.

Aktualności

IX Kongres Polonii Medycznej W Warszawie, w dniach 2-4 czerwca

2016 roku odbył się IX Kongres Polonii Medycznej połączony z II Światowym Zjazdem Lekarzy Polskich. Patronat ho-norowy nad przedsięwzięciem objął prezy-dent RP Andrzej Duda, patronat naukowy prezes PAN prof. Jerzy Duszyński. Na Kongres przybyło kilkuset lekarzy z całego świata, w tym znaczna reprezenta-cja z Litwy, Białorusi i Ukrainy. Szersza relacja w felietonie Ewy Gwiazdowicz (str. 30).

Mapy potrzeb zdrowotnych Profesor Marian Zembala był wpraw-

dzie krótko ministrem zdrowia, ale dwie przynajmniej znaczące kwestie jakoś przeforsował, mimo napięć. Zupełnie przyzwoite jak się wydaje podwyżki dla pielęgniarek oraz 12 mld zł ekstra z Unii

Europejskiej na przebudowę polskiego systemu ochrony zdrowia. Ale Unia obwarowała przekazanie środków finansowych obowiązkiem spo-rządzenia map charakteryzujących obecny stan ochrony zdrowia i to w określonych terminach. W zakresie kardiologii i on-kologii zrobiono je najszybciej, obecnie podano do wiadomości publicznej mapy dotyczące sieci szpitali i liczby łóżek. Kolejne mapy mają objąć 30 grup chorób, stan podstawowej opieki zdrowotnej oraz sytuację ambulatoryjnej opieki specjali-stycznej. Jak wynika z pierwszych analiz, mapy szpitali rozmijają się drastycznie ze stanem wiedzy nawet specjalistów. Szpitali w Polsce ma być 1234, a dotąd odnotowywaliśmy ok. 700. Rozbieżność, to skutek braku defini-cji i zaliczenia do szpitali nawet 3-łóżkowych ośrodków. Sprawie map zdrowia poświęcimy tekst w najbliższym wydaniu „GGL”.

Przyjmowanie materiałów do numeru zakończono 10 czerwca 2016

Dentyści stanowią 22% lekarzy zrzeszonych w Izbach. Jeżeli pozostali lekarze stanowiący blisko 80% głosujących nie uszanują ich wskazań, to wąt-pliwe staje się to, czy wybrani istotnie są przedsta-wicielami lekarzy dentystów. Problem ten rozwiązały u siebie niemal wszystkie Izby. U nas zasada taka obowiązuje właściwie od początku istnienia Izby. Jedynie w Naczelnej Radzie Lekarskiej sprawa rozwiązana być nie może. Nie bardzo rozumiem, dlaczego. Wydaje się przecież, że taka była również intencja ustawodawców, którzy określili parytet poszczególnych zawodów we władzach samorzą-dowych, a demokracja oznacza rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości. Pogląd ten podzielił też Rzecznik Praw Obywatelskich. Ale jak na razie nic z tego. Mam nadzieję, że i Naczelna Rada Lekarska będzie potrafiła ten problem roz-wiązać i nie dopuścić do dalszej eskalacji konfliktu ku pożytkowi nas wszystkich.

I jeszcze jedna dziwna wiadomość. W proku-raturach powstają wydzielone grupy do spraw błędów lekarskich. Gdyby te grupy powstawały

po to, aby prokuratorzy prowadzący dochodzenie mieli wiedzę o funkcjonowaniu ochrony zdrowia, o pracy izb przyjęć, oddziałów ratunkowych czy bloku operacyjnego lub oddziału intensywnej te-rapii (oczywiście elementarną, organizacyjną a nie fachową) to cieszyłbym się z tego. Gdyby prokura-torzy zobaczyli jak wygląda praca w tych miejscach to byłoby to z niewątpliwym pożytkiem. Obawiam się niestety, że cel powstania tych grup jest zupeł-nie inny.

Kotłuje się również wokół specjalizacji, ale to już całkiem inna bajka. Dwie reformy specjalizacji w ostatnich latach pogorszyły znacznie sytuację w tej dziedzinie. Zobaczymy, co przyniesie trzecia. Ale tu zmiany nastąpią chyba dopiero za kilka lat. Zbyt wiele ludzi i instytucji jest zainteresowanych utrzymaniem tego co jest.

Zbliża się okres urlopowy. Życzę Państwu wszyst-kim udanego wypoczynku, z dala od codziennych problemów i spokojnego powrotu do pracy.

Jerzy Friediger

Page 5: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

2 3

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Sensacja w Olsztynie W Uniwersyteckim Szpitalu Kli-

nicznym w Olsztynie przeprowadzono (z inicjatywy Ewy Błaszczyk i jej fundacji „Akogo”) pierwszą w Europie operację wszczepienia stymulatorów pobudzają-cych pracę mózgu czterem pacjentom przebywającym w śpiączce. Zespołem le-karzy pokierował prof. Isao Morita, który podobnych operacji w Japonii, Chinach i krajach Bliskiego Wschodu przeprowa-dził ok. 300, uzyskując poprawę stanu zdrowia u 70 procent pacjentów. Pierwsze efekty eksperymentu – bo taki jest status tych zabiegów nawet w Ja-ponii – będą znane najwcześniej za miesiąc. Wszystko zależy od skali uszkodzenia mó-zgu. Wojciech Maksymowicz, neurochirurg, b. minister zdrowia, aktualnie dziekan Wydziału Nauk Medycznych na Uniwersy-tecie Warmińsko-Mazurskim, planuje jeszcze 11 podobnych zabiegów (koszt stymulatora to ok. 80 tys. zł). Tymczasem wszyscy z zainteresowaniem oczekują na rezultaty tej niezwykłej terapii.

Nowe władze dziekańskieCollegium Medicum UJ

Nowym dziekanem Wydziału Le-karskiego Collegium Medicum UJ na kadencję 2016-2020 został prof. Maciej Małecki, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych, w mijającej ka-dencji pełnomocnik Rektora UJ ds. nauki i rozwoju w Collegium Medicum, znako-mity dydaktyk, ceniony w kraju specjalista z zakresu leczenia cukrzycy. Kolegium Elektorów Wydziału Lekar-skiego Collegium Medicum UJ powołało kolejnych pracowników nauki na stanowi-ska prodziekanów Wydziału Lekarskiego na kadencję 2016-2020. I tak zostali nimi: – prof. Janusz Marcinkiewicz – ds. stopni naukowych i tytułu naukowego – prof. Rafał Olszanecki – ds. nauki i współpracy z zagranicą – dr hab. Grzegorz Kopeć – ds. stu-denckich na kierunku lekarskim i dietetyki

– dr hab. Jolanta Pytko-Polończyk, prof. UJ – ds. studenckich i programu stu-diów na kierunku lekarsko-dentystycznym – dr hab. Przemko Kwinta, prof. UJ – ds. organizacyjnych, programu studiów i kształcenia na kierunku lekarskim. Nadto informujemy, że stanowisko dziekana Wydziału Farmaceutycznego powierzono dr. hab. Jackowi Sapie, prof. UJ, a dziekana Wydziału Nauk o Zdrowiu prof. Tomaszowi Brzostkowi. Wszystkim wybranym przez społecz-ność akademicką serdecznie gratulujemy.

Studia medyczne wciąż modne

4 maja br. 280 tys. młodzieży przy-stąpiło do egzaminów maturalnych. To o 20 tys. mniej niż w ubiegłym roku. Niemniej medycyna, wśród maturzystów, cieszyła się nieodmiennym powodzeniem. Do rywalizacji o 1 miejsce na kierunku lekarskim przystąpiło średnio podobnie jak w ub. roku 27 osób. Najwięcej, aż 41 kandydatów było w Kielcach, a 65 w Rzeszowie – uczelniach, które debiutują w naborze i kształceniu lekarzy. Generalnie w roku akademickim 2016/17 limit miejsc na studia medyczne rośnie o 869 (o 18%). Nie wiadomo, ilu kandydatów wystar-towało ostatecznie na pierwsze w Polsce odpłatne studia medyczne na Krakowskiej Akademii im. Frycza Modrzewskiego. Koszt I roku studiów wynosił 40 tys. zł i nawet dla zamożnych rodziców kandy-datów mógł być barierą nie do pokonania. Wiele natomiast mówi o rzeczywistych kosztach studiów medycznych finanso-wanych przez państwo, które są – według KRAUM – niedoszacowane, bo dotacja państwa pokrywa 60% kosztów, a resztę uzupełnia się czesnym od studentów za-granicznych.

Cięcia nie ominą kardiologii Nie ma co ukrywać, kardiologia,

a szczególnie kardiologia interwencyjna była chlubą naszej medycyny. Ale też sprzyjał jej system finansowania.

Agencja Oceny Technologii Medycz-nych i Taryfikacji przygotowała projekt zmian, wychodząc z przeświadczenia, że prywatne placówki w tym zakresie uzysku-ją kolosalne zyski. To prawda, ale propono-wany spadek wycen sięga 30 do 60 procent, a uzasadnieniem jest m.in. znaczna obniżka cen stentów (z 10-12 tys. zł do 1-1,5 tys). Kardiolodzy protestują w obawie przed stosowaniem najtańszych materiałów, wspierają ich dyrektorzy szpitali posiada-jących kardiologię, której zyski pozwalały na pokrycie strat np. interny czy geriatrii. W Małopolsce jest 27 oddziałów kardio-logii. Zmiany wycen grożą szczególnie Szpitalowi im. Jana Pawła II, którego bu-dżet może utracić nawet 20 mln zł – mówi na łamach „Dziennika Polskiego” dyr. A. Prokop-Staszecka.

Przerzucanie protonami Mimo licznych zapowiedzi, kilku-

krotnego przekładania terminów, Cen-trum Cyklotronowe Bronowice nadal nie działa. I chyba nie ma sensu podawać kolejnej daty przyjęcia pierwszych pa-cjentów, bo końca sporu – wiadomo o co – nie widać.

Centrum ma prowadzić terapię protonową nowotworów. Formalnie uru-chomiono je w październiku ub. roku, kosztem ponad 260 mln zł. Pacjentów do dziś nie przyjmuje, choć zakładano, iż będzie się tu leczyć ok. 500–700 osób rocznie, w tym dzieci. Terapia protonowa jest od wielu lat uznaną metodą leczenia nowotworów, do tej pory skorzystało z niej ponad 100 tysięcy chorych na całym świecie. Bronowice to pierwszy taki ośrodek w kraju, jeden z najnowo-cześniejszych w Europie. Problem w finansowaniu, choć ofi-cjalnie informuje się, że rozporządzenie regulujące zasady leczenia protonami czeka na podpis Ministra Zdrowia. Dokument utknął w Rządowym Cen-trum Legislacyjnym, m.in. w związku z zastrzeżeniami (głównie natury finan-sowej) do dokumentacji złożonej przez

Page 6: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

4 5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

właściciela Centrum – Instytut Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Podważane są szacunki dotyczące kosztów terapii. A procedura musi zostać wyceniona. Podpisane rozporządzenie trafi do NFZ, ogłoszony zostanie konkurs, do którego staną tylko „Bronowice” itd. Chorzy czekają, a Centrum wkrótce obchodzić będzie pierwszą rocznicę…

Kronika personalna Wprawdzie powyżej podaliśmy skład

nowych władz Collegium Medicum, ale nie możemy sobie odmówić dodatko-wych gratulacji dla pani profesor Jolanty Pytko-Polończyk, od zarania członkini naszego kolegium redakcyjnego, która objęła stanowisko prodziekana Wydziału Lekarskiego – ds. studenckich i programu studiów na kierunku lekarsko-dentystycz-nym. Gratulacje równie serdeczne należą się prof. Andrzejowi Urbanikowi, który na XLI Zjeździe Polskiego Lekarskiego To-warzystwa Radiologicznego w Krakowie, w dniach 2-4 czerwca 2016 roku, został wybrany prezesem Zarządu Głównego PLTR, a również jest członkiem naszego kolegium redakcyjnego. A trzecia informacja dotyczy przej-ścia na emeryturę profesora Antoniego Basty, wieloletniego kierownika Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa CM UJ. Na pożegnanie Profesora Katedra zorganizowała konferencję pt. „Nowości w ginekologii onkologicznej” (program na str. 46 ).

65-lecie Instytutu Onkologii Krakowski Oddział Centrum Onko-

logii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie obchodził w dniach 9-10 czerwca 2016 roku 65-lecie swojego istnienia. Poza uroczystą galą, poświęconą historii i perspektywom „krakowskiej onkologii”, która odbyła się z udziałem władz ministe-rialnych w Międzynarodowym Centrum Kultury w Rynku Głównym, odbyła się też V Krakowska Konferencja Nauko-

obecność polskich lekarzy na uczelniach w Królewcu, Dorpacie, Wilnie, Lwowie, obejmując pierwszą Rzeczpospolitą w jej jagiellońskich granicach. Kładzie też nacisk na atrakcyjność Polski, w której osiedlali się i wykładali uczeni z Włoch, Czech, Nie-miec, Hiszpanii, Niderlandów, a nawet Szkocji. Zgrabny format, estetyczny druk, ilu-stracje – z nie mającej sobie w Polsce rów-nych kolekcji starodruków profesora – mnó-stwo nieznanych faktów, czynią publikację Skalskiego bez przesady bestsellerem.

Kardiologia na huśtawce Agencja Oceny Technologii Medycznych

i Taryfikacji, która dopiero co wzbudziła popłoch wśród kardiologów, proponując obniżkę wycen zabiegów kardiologii inwa-zyjnej o 30 procent (o czym piszemy powy-żej), poinformowała ostatnio, że proponuje także podwyżkę wycen procedur kardio-logii zachowawczej średnio o 35 procent. Na zaniżony koszt tych ostatnich wskazała także NIK. Dobrze, że urealniamy wyceny proce-dur, od ich ustanowienia należało w całej medycynie, już 19 lat temu, rozpocząć całą reformę systemu. Nie byłoby procedur deficytowych ani przepłaconych, nie po-wstawałby cały segment rynku zdrowia, żerującego na błędnych wycenach, a przy okazji obciążającego szpitale publiczne kosztami najdroższych zabiegów. Pisaliśmy o tym wtedy i tylko się powtarzamy. A dodać możemy, że za miedzą, w Słowacji, weryfikację całokształtu wycen procedur prowadzi się corocznie (przez 3 miesiące), w ciężkim boju z 5. towarzy-stwami ubezpieczeniowymi. Bo nic tu nie jest na zawsze – ani energia, ani płace, ani koszty stentów – i raczej nie będzie. A system budżetowy rzecz tylko spetryfikuje.

wa w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. W programie Konferencji omówiono nowe możliwości diagnostyki i leczenia nowotworów m.in. z zastosowaniem ra-dioterapii protonowej. Szerszą relację z tego wydarzenia przedstawimy w kolejnym numerze „GGL”.

Ćwierć wieku Instytutu Zdrowia Publicznego Instytut Zdrowia Publicznego Wy-

działu Nauk o Zdrowiu CM UJ obchodzi 25-lecie. Instytut – wcześniej pod nazwą Szkoła Zdrowia Publicznego powstał w 1991 roku z inicjatywy UJ i wówczas jeszcze odrębnej Akademii Medycznej w Krakowie, przy wsparciu Ministerstwa Zdrowia. Wykształcił wiele znanych dziś postaci ochrony zdrowia w naszym kraju (jego absolwentem jest m.in. wiceminister Krzysztof Łanda). W mijającej kadencji władz UJ Instytutem kierował prof. Cezary Włodarczyk, w maju nowym dy-rektorem wybrano dr. hab. Christopha Sowadę. Z okazji jubileuszu 3 czerwca w Col-legium Nowodworskiego UJ odbyła się z udziałem znamienitych gości z kraju i zagranicy konferencja pt. „Zdrowie publiczne w Polsce, Europie i na świecie.”

Ukazała się „Medycyna w Polsce (…)”

autorstwa J. Skalskiego Na rynku księgarskim ukazała się

ważna pozycja zatytułowana „Medycyna w Polsce. Od czasów najdawniejszych do upadku pierwszej Rzeczypospolitej” autorstwa prof. Janusza Skalskiego. Rzecz jest zupełnie niezależna od drukowanych aktualnie trzytomowych „Dziejów medy-cyny w Polsce” pod redakcją prof. Wojcie-cha Noszczyka, w których I tomie znalazł się rozdział na ww. temat także autorstwa J. Skalskiego. „Medycyna w Polsce” wydana nie-zależnie jest kilkakrotnie obszerniejszym potraktowaniem tematu, uwzględnia

Aktualności

Page 7: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

4 5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

W Warszawie odbył się 13. Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy. Nie powiem, żeby był wydarzeniem szczególnym. Delegaci lekarzy i lekarzy dentystów pospierali się o parę zapisów regulaminowych dotyczących autonomii, a w ślad za tym obsady stanowisk funkcyj-nych. Wysłuchaliśmy dwóch referatów o zabarwieniu naukowym i gdyby nie Konstanty Radziwiłł, tym razem w roli Ministra Zdrowia, przyszłoby przysnąć. Izba krakowska nie widziała i nie widzi problemu w autonomii stomatologów. Przestrzegamy jej od lat dla dobra obu środowisk. W jakimś sensie Rzecznik Praw Obywatelskich podzielił stanowisko stomatologów, którzy na swoje nieszczęście wystąpili z dość ryzykownym pomysłem parytetu, „mnożnikowego”, czego nikt nie zrozumiał. Wydarzeń znaczących było sporo, m.in. Kongres Polonii Medycznej w Warszawie. Ja nato-miast chcę podkreślić, w nurcie sentymentalnym, że za sprawą dr n. inż. Pani Anny Smoleń-skiej Krakowskie Dni Dializoterapii będą kontynuowane. Chapeau bas...

20 kwietnia – 10 czerwca 2016 r.Posiedzenie Okręgowej Rady

Lekarskiej z satysfakcją przyjęło do wiadomości informację o zawarciu po-rozumienia z Ministerstwem Zdrowia w sprawie refundacji kosztów zadań przejętych od administracji państwowej. Na naszą OIL przypadło ok 0,8 mln zł. (20 kwietnia, relacja w numerze)

Konwent prezesów i Naczelnej Rady Lekarskiej. Tematem – stan przygotowań do Krajowego Zjazdu. (21-22 kwietnia, Warszawa)

Konferencja prasowa podsu-mowująca akcję humanitarną le-karzy krakowskich w Kamerunie. Łącznie przyjęliśmy 1621 pacjentów, przeprowadziliśmy 90 operacji chirur-gicznych. (27 kwietnia, relacja w nume-rze 2/151 z 2016 r.)

Udział w konferencji naukowo-szkoleniowej „Ukraińsko-Polskie Dni Chirurgiczne”. Wykłady, wymia-na doświadczeń (5-8 maja, Lwów)

Prezydium ORL, sprawy orga-nizacyjne, m.in. przedstawienie przez dr. Adama Wiernikowskiego programu jubileuszu 150-lecia Towarzystwa Lekar-skiego Krakowskiego i udziału Izby w tej uroczystości (11 maja, Kraków)

13. Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy w Warszawie. Moje refleksje na wstępie „Kalendarium”.

Obszerna i szczegółowa relacja wewnątrz numeru. (13-14 maja, Warszawa)

W 60. rocznicę śmierci dr. Władysława Stryjeńskiego, ostat-niego przed II wojną światową prezesa Samorządu Lekarskiego w Krakowie, złożyłem kwiaty pod tablicą pamiąt-kową w Szpitalu im. J. Babińskiego. Na uroczystość przybyła liczna rodzina p. Stryjeńskich, rodu bardzo zasłużo-nego w historii Krakowa. Szpital pod rządami Stanisława Kracika, gospodarza spotkania, wyraźnie przybiera na urodzie (16 maja, Kobierzyn)

Po raz wtóry w Krakowie w Te-atrze im. J. Słowackiego odbyła się uroczysta gala z okazji rozstrzygnięcia kolejnego konkursu pamięci prof. An-drzeja Szczeklika „Przychodzi wena do lekarza”. (19 maja, relacja w numerze)

Wizyta w ośrodku Stowarzy-szenia Siemacha w Odporyszo-wie, gdzie wręczyliśmy czek na 20 tys. zł zebrane w trakcie ostatniego Balu Lekarza. Naprawdę wzruszająca korespondencja napłynęła na nasz adres od dzieci, które dzięki tym środkom wyjechały na 5 dni na Maltę (21 maja, patrz str. 34)

Centrum Monitorowania Jako-ści w Ochronie Zdrowia już po raz 20. zorganizowało konferencję

Kalendarium Prezesa

naukową w tej kwestii. Prof. Rafał Niżankowski wzruszył się wspomina-jąc pierwsze dni tworzenia Centrum. Wiceminister Piotr Warczyński nakreślił plany resortu w kwestii monitorowania zdarzeń niepożądanych i wzmocnienia rygorów higienicznych w placówkach ochrony zdrowia. (23 maja, Kraków)

Prezydium ORL. Dyskusja doty-cząca rozpoczęcia remontu siedziby przy ul. Krupniczej. Po latach starań udało się przejąć w sposób polubowny z rąk lo-katorów cały obiekt. Moglibyśmy rozpo-cząć remont i modernizację, gdyby nie wątpliwości dotyczące zakresu remontu, wyrażone przez niektórych członków Prezydium. W związku z historyczną i finansową skalą przedsięwzięcia, pod-jąłem decyzję o nierozpoczynaniu re-montu do momentu uzyskania aprobaty wszystkich członków ORL. (1 czerwca, Kraków)

IX Kongres Polonii Medycznej w Warszawie. Brak jeszcze podsu-mowań, ale wydaje mi się, że cel został osiągnięty. Integracja medycznych pol-skich środowisk z całego świata, po-dobnie jak w Krakowie, stała się faktem. (2-4 czerwca, Warszawa)

Kongres Europejskiego Towa-rzystwa Przepuklinowego. W me-dycynie uczyć się trzeba całe życie... (4-8 czerwca, Rotterdam)

Page 8: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

6 7

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Jeszcze o 13. Zjeździe… W połowie maja odbył się 13. Nadzwyczajny Krajo-wy Zjazd Lekarzy, w sumie najważniejsze wydarzenie w życiu samorządu lekarskiego. W końcu jest to, zgodnie z ustawą, najwyższa władza naszego samorządu. Zjazd nadzwyczajny ma to do siebie, że obraduje w sprawach, dla których został zwołany. Studiując jego program, w któ-rym znalazła się dyskusja nad projektami uchwał dotyczą-cymi etyki, regulaminów organów samorządu (Krajowego Zjazdu Lekarzy, Naczelnej Rady, Sądu, Naczelnego Rzecz-nika Odpowiedzialności Zawodowej) oraz temat aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia, łatwo było dojść do wniosku, że tematem obrad Nadzwyczajnego Zjazdu może być prawie każdy aspekt dotyczący naszego zawodowego życia. W efekcie zostały przegłosowane wszystkie projek-ty uchwał przygotowane przez Naczelną Radę Lekarską, w tym takie, które w czasie następnych zjazdów dają w pewnych obszarach uprzywilejowaną pozycję projek-tom opracowanym przez Naczelną Radę lub jej Prezydium w stosunku do projektów wnoszonych przez poszczegól-nych delegatów czy ich grupy. Mamy też nadzwyczajne prerogatywy Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, przypominające nieco funkcję Ministra Spra-wiedliwości, który przejął także rolę Prokuratora General-nego. Gwoli reporterskiego obowiązku muszę przyznać, że przegłosowano także nasze dwa projekty apeli, do któ-rych przedstawienia zobowiązał nas nasz Zjazd Okręgowy i po raz kolejny upomniano się o godziwe zarobki lekarzy. Zjazd Krajowy w Warszawie był także nadzwyczajny z tego powodu, że jego nadzwyczaj aktywnym gościem był nasz kolega, minister zdrowia, Konstanty Radziwiłł. I była to wizyta odmienna od wizyt poprzednich ministrów o tyle, że czas, który poświęcił delegatom, był naprawdę długi. Obiecał po raz kolejny konstruktywną współpracę w celu likwidacji absurdów utrudniających pracę lekarza.

Drogie Koleżanki i Koledzy

Sekretarz ORL

Przedstawił także założenia zmiany systemu ochrony zdrowia na budżetowy i tu zaczęła się dyskusja, w któ-rej wyrażano wątpliwości, czy zmiana finansowania bez dodatkowych środków przeznaczonych na świadczenia zdrowotne będzie miała istotny wpływ na poprawę sytuacji pacjentów, a także tzw. świadczeniodawców. W odpowiedzi usłyszeliśmy z ust Ministra, że w wielu kra-jach europejskich obowiązuje system budżetowy i nie ma dowodów, by twierdzić, że system ubezpieczeniowy jest bardziej efektywny. Nie usłyszeliśmy jednak także takich, które potwierdziłyby wyższość systemu budżetowego. Pozwolę sobie zatem skończyć to sprawozdanie osobistą opinią. Zmiana systemu spowoduje spore zamieszanie, likwidację NFZ i jego oddziałów, powołanie odpowied-nich komórek przy urzędach wojewódzkich. Będzie zatem inaczej i usłyszymy, że kolejki do zabiegów, terapii, kon-sultacji specjalistów zmniejszą się, ale nowy system musi okrzepnąć. Trochę przypomina mi to radę mojej przyjaciółki, która mówiła, że gdy nie mogę zmienić mojego życia, to zawsze mogę zmienić fryzurę.

Katarzyna Turek-Fornelskasekretarz ORL w Krakowie

Konkurs na nazwę honorowego odznaczenia

Krakowskiej IzbyZapraszamy naszych Czytelników do wzięcia udziału

w konkursie na nazwę honorowego odznaczenia Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie, przyznawanego lekarzom oraz osobom szczególnie zasłużonym dla środowiska lekarskie-go.

Odznaczenie to jest uroczyście wręczane podczas co-rocznego Okręgowego Zjazdu Lekarzy już od 2005 roku. Nadal jednak nie ma swej nazwy.

Czekamy na Państwa propozycje podpisane pseudoni-mem. W oddzielnej zaklejonej kopercie, również podpisanej pseudonimem, proszę zamieścić Państwa dane osobowe.

Jury w postaci Prezydium ORL przyzna jedną główną nagrodę niespodziankę.

Propozycje należy przesyłać do dnia 2 września 2016 roku na adres:

Redakcja „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”ul. Krupnicza 11a, 31-123 KrakówZ dopiskiem „Konkurs na nazwę odznaki”

Nie chcemy niczego sugerować. W grę wchodzi nazwi-sko potencjalnego patrona, godna przypomnienia maksy-ma w obcym języku – niech Państwa inwencja i wyobraźnia będą nieograniczone.

Page 9: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

6 7

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Warszawa, 13–14 maja 2016 r.

7

Tradycyjnie, w hotelu Novotel-Airport, przy pięknej wio-sennej pogodzie, odbył się 13. Krajowy Zjazd Lekarzy o charak-terze Nadzwyczajnym. Ten zbieg trzynastek, uważanych przez przesądnych w wielu krajach za znamię pecha, prezes Maciej Hamankiewicz uznał za symboliczny motyw przewodni także wła-snego wystąpienia programowego. Bo kto jak kto – dopowiedzmy w jego imieniu – ale lekarze gusłami się nie kierują. Zjazd w sensie formalnym, zgodnie z „nadzwyczajnym” cha-rakterem – poświęcony tym razem kwestiom funkcjonowania struktur naczelnych organów samorządu – poprzedziły dwa wyda-rzenia, budzące sporo emocji. Pierwszym z nich było zupełnie „nieregulaminowe”, przed-południowe spotkanie delegatów reprezentujących środowisko lekarzy dentystów. Przypomnijmy, że w całej korporacji jest 22,6% stomatologów, a ustawa „o zawodzie” w samej nazwie wyraźnie wyodrębnia ich specyfikę, różną już w fazie studiów. Spotkanie dentystów odbyło się poza terenem „zjazdowym”, w siedzibie Naczelnej Rady Lekarskiej, a jego inicjatorem były krakowskie i poznańskie środowiska stomatologiczne, przy popar-ciu przewodniczącej Komisji Stomatologicznej NRL dr n. med. Agnieszki Ruchały-Tyszler, która poprowadziła obrady. Tematem głównym, wciąż powracającym w środowisku stomatologicznym, była kwestia jego ograniczonej autonomii, wyrażająca się między innymi dysproporcjami w systemie wyborczym do władz NRL.

W ślad za tym reprezentowanie interesów środowiska bywa wy-paczane bądź bagatelizowane – podnosili wnioskodawcy – a jego przedstawicielstwo powierzane jest niekiedy osobom niecieszącym się poparciem większości stomatologów, aprobowanym za to przez lekarzy medycyny. Regulacje prawne systemu wyborczego w tym względzie leżą wyłącznie w kompetencjach Krajowego Zjazdu Lekarzy i ww. spotkanie miało być okazją do przedyskutowania i zatwierdzenia projektu zmian w regulaminie wyborczym NRL podczas obrad Zjazdu. Po gorącej, trwającej przeszło trzy godziny dyskusji, przyjęto projekt zw. „mnożnikowym”, przedstawiony przez dr. Andrzeja Cisło, który zobowiązał się do jego rekomendacji na Zjeździe. Była to – dodajmy – modyfikacja projektu jeszcze autor-stwa dr. Zbigniewa Żaka i dr. Andrzeja Fortuny z 2004 roku. Nieco obszerniejszą relację z tego spotkania przedstawiamy w dalszym toku tego sprawozdania. Drugim wydarzeniem, poprzedzonym uroczystą procedurą powitań (odegranie hymnu państwowego, wprowadzenie sztanda-ru samorządu, odczytanie listów od Prezydenta RP, Prezes Rady Ministrów i Marszałka Senatu, wręczenie odznaczeń państwo-wych, resortowych i samorządowych; wyróżnienie najlepszych

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Page 10: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

8 9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

sportowców) było spotkanie z wciąż nowym ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem, notabene także delegatem.

* * * Zapowiedział je prezes Maciej Hamankiewicz, charakteryzując na wstępie (w trzynastu punktach) dokonania samorządu w ostatnim okresie oraz jego oczekiwania dotyczące polityki państwa. Prezes poruszył m.in. kwestie wizerunku etycznego środowi-ska, na który złożyło się stanowisko dotyczące tajemnicy lekarskiej, klauzuli sumienia oraz sprzeciw wobec homeopatii. Następnie od-niósł się do aktualnego zarzutu postawionego ministrowi zdrowia przez redakcję „Newsweeka” i wniesionego przez Platformę Oby-watelską do CBA oraz NIK w kwestii uregulowania samorządowi należności za czynności przejęte od administracji państwowej. Koszty poniesione przez samorząd wyniosły ponad 50,1 mln zł w stosunku do Izb Okręgowych oraz 8,01 mln zł w odniesieniu do Naczelnej Izby. Określenie porozumienia „nieuprawnioną dotacją” to absurd. Rzecz wlecze się od lat, samorząd otrzymuje najwyżej 1/3 należności rocznie (niektóre Izby wygrały przed sądem procesy o ekwiwalent), więc czynienie ministrowi zarzutu z uregulowania sporu, zresztą na wyraźną korzyść Skarbu Państwa, jest nonsensem (pisze o tym obszerniej w artykule wstępnym dr Jerzy Friediger). Prezes odniósł się też do kwestii kształcenia młodych lekarzy, zwłaszcza przywrócenia stażu podyplomowego; do koniecznej zmia-ny systemu rozliczania kształcenia ustawicznego; do porozumienia

z rzecznikiem praw obywatelskich na temat szpitali psychiatrycz-nych; do koniecznej korekty pakietu onkologicznego; do systemu powoływania biegłych sądowych; do koniecznej ochrony przed in-formatycznym pomawianiem lekarzy o błędy; wreszcie podkreślił prestiż polskiej medycyny, wyrażający się udziałem polskich lekarzy we władzach międzynarodowych organizacji, a na koniec zarysował oczekiwania związane z mającymi się odbyć w najbliższym czasie w Polsce dwoma wielkimi, międzynarodowymi kongresami: IX Światowym Kongresem Polonii Medycznej i Światowym Kon-gresem Stomatologicznym (FDI) w Poznaniu.

* * * Niezmiernie interesujące, obszerne wystąpienie ministra Radzi-wiłła, połączone z odpowiedziami na pytania z sali – warte byłoby odrębnej publikacji. Wynotowuję tylko szczegóły. Oczywiście, zaczęło się od podkreślenia, że w samorządzie upłynęło bohaterowi spotkania pół życia. Potem dowiedzieliśmy się, że resort zatrudnia przy Miodowej ok. 600 pracowników. Ważniejsze decyzje wprowadzane bądź przygotowywane to ob-jęcie świadczeniami wszystkich obywateli, wśród których ok. 2,5 mln jest nieubezpieczonych. Wobec deficytu lekarzy już w tym roku akademickim wzrasta nabór na studia lekarskie o 18% (869 miejsc). Pilnym zadaniem jest zmniejszenie ilości specjalizacji, zmiana w zakresie rezydentur, modyfikacja tzw. punktów eduka-cyjnych. Partnerem jest tu samorząd.

8

Page 11: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

8 9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Istotą zmian systemowych, m.in. w zasadach kontraktowania, jest odejście od filozofii „zysku” na rzecz „misji”. Przyznawanie środków prywatnej ochronie zdrowia będzie za czynności wy-konywane non profit. Wykonywane aktualnie Mapy potrzeb zdrowotnych ujawniają dziesiątki absurdów – łóżka w 50% bez obłożenia, hospitalizacje w 30% bez zabiegów operacyjnych. Anegdotycznie, powstał nawet Oddział Chirurgii Niezabiegowej. Specjalny zespół opracował już raport (liczący 128 stron), w któ-rym wylicza się nonsensy prawa medycznego wymagające korekt, dziś mnożące mitręgę biurokratyczną w placówkach. Niektóre kwestie były lepiej rozwiązywane w PRL. Szczególnym zadaniem będzie rekonstrukcja gabinetów szkolnych oraz prowadzenie szczepień profilaktycznych, połączone z edukacją. Konieczny jest zwłaszcza nacisk na umocnienie roli lekarza rodzinnego. Ambicją ministra jest wzrost nakładów państwa na zdrowie do 6% PKB. Spełnienia planów pożyczył Radziwiłłowi obecny na Zjeździe prof. Marian Zembala. Pesymizm wykazał natomiast przedstawi-ciel OZZL, jego wiceprzewodniczący dr Zdzisław Szramik. Mimo bezspornej kompetencji aktualnego ministra, jeśli nie nastąpi wzrost nakładów, a ochrona zdrowia nie zyska należnego miejsca w gospodarce narodowej, wspomniane zamierzenia będą fikcją – taka była konkluzja jego wypowiedzi. W programie poprzedzającym otwarcie Zjazdu znalazły się jeszcze dwa ciekawe wykłady. Dr hab. Agnieszka Nogal z Instytu-tu Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego omówiła za-leżności zagadnień „Bioetyka a biopolityka”, gdzie krzyżują się na całym świecie konflikty światopoglądowe, a prof. prawa Michał Królikowski, b. dyrektor Biura Analiz Sejmowych i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, przedstawił z komen-tarzem wyjaśniającym orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w kwestii klauzuli sumienia.

* * * O godzinie 18.21 rozpoczęła się część formalna Zjazdu. Powołano jego Prezydium, przewodnictwo obrad powierzono prof. Romualdowi Krajewskiemu. Na wstępie uczczono pamięć zmarłych lekarzy, zasłużonych działaczy samorządu lekarskiego. Następnie powołano wszystkie, wymagane proceduralnie, komisje

zjazdowe. W toku obrad przyjęto też dwa apele nt. wszczęcia dys-kusji w środowisku lekarskim w sprawie ewentualnej nowelizacji Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz w sprawie listu do rektorów uczelni medycznych, proponującego ujednolicenie tekstu Przyrzeczenia Lekarskiego. Zgodnie z komunikatem Komisji Mandatowej, przedstawio-nym przez jej przewodniczącego dr. Marka Stankiewicza, na ob-rady przybyło 374 delegatów, na 442 uprawnionych, co stanowiło 86,4% wymaganego quorum. Taka była frekwencja wieczorem w pierwszym dniu obrad, zwieńczonym ok. godziny 21 wydarzeniem artystycznym w postaci występu zespołu z Ukrainy.

* * * Akcentem inaugurującym drugi dzień obrad była prezentacja Karty Praw Lekarza, przedstawionej w formie książeczki, nawiązu-jącej graficznie do Kodeksu Etyki Lekarskiej. Idea jej opracowania zrodziła się w środowisku śląskim, wsparta przez Kraków, a prezen-tacji dokonali prezesi rad okręgowych dr Jacek Kozakiewicz i prof. Andrzej Matyja, wsparci przez okręgowego rzecznika ze Śląska dr. Zbigniewa Brzezinę. Inicjatorzy przywieźli na Zjazd 500 egzemplarzy Karty, oczekując od delegatów poparcia dla idei wyposażenia 130 tysięcy lekarzy w dokument precyzujący ich prawa. „Nie ma bezpiecznego pacjenta bez bezpiecznego lekarza” – mówił Andrzej Matyja, uzasadniając przed-sięwzięcie. A Jacek Kozakiewicz dodał: „Ten dokument, obok Kodek-su Etyki, tak jak prawo jazdy obok dowodu tożsamości, powinien być na co dzień w kieszeni naszych marynarek ”. Przyjęto ustalenie, że po wydrukowaniu Karta zostanie rozesłana do wszystkich lekarzy. W dalszym toku obrad (po przeliczeniu quorum – 57,9% obec-nych delegatów) Zjazd przystąpił do omawiania proponowanych zmian w Regulaminie Krajowego Zjazdu, w regulaminach wyborów do organów izb lekarskich, w regulaminach wewnętrznych urzędo-wania rzeczników odpowiedzialności zawodowej i sądów lekarskich. Każda z tych spraw, niezmiernie istotna dla sprawnego funk-cjonowania samorządu, wymaga odrębnego omówienia, wykra-czającego poza obszar tej relacji. Znajdą je Państwo na stronach internetowych NIL.

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

9

Page 12: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

10 11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Niemniej trudno nie podkreślić, że szczególne emocje i długo-trwałą dyskusję wywołała kwestia zasad wyboru do władz naczel-nych i okręgowych przedstawicieli lekarzy dentystów. Występując w imieniu „secesjonistów” (jak określono w pewnym momencie inicjatorów zmian), dr Andrzej Cisło przedstawił propozycję przeliczania głosów oddawanych przez dentystów (ale tylko na dentystów) za pomocą mnożnika „cztery”, proporcjonalnego do liczby lekarzy dentystów w stosunku do lekarzy medycyny. Jak się wydaje, nie został zrozumiany, propozycję potrakto-wano jako krok wstępny do utworzenia odrębnego samorządu dentystów. Fakt nierespektowania wyborów osób proponowanych przez komisje stomatologiczne do władz, nawet na szczeblu Pre-zydium NRL, uznano za element gry personalnej. Podkreślenie odrębności obu zawodów „zaufania publicznego”, wyartykułowane m.in. przez Agnieszkę Ruchałę-Tyszler, przewodniczącą KS i wice-przewodniczącą NRL, zbagatelizowano. Podobnie jak nakłaniającą do kompromisu wypowiedź dr. Krzysztofa Kordela, który tłuma-czył wieloletnie stosowanie w praktyce proponowanego parytetu w Wielkopolsce z pełnym powodzeniem. W rezultacie wniosek odrzucono stosunkiem głosów 221 do 61, co nie znaczy, że problem autonomii stomatologów rozwiąza-no. Będzie wracał, i wrócił już w kilka dni po Zjeździe, bowiem Rzecznik Praw Obywatelskich (odrębnie indagowany), po analizie Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty uznał pewne elemen-ty regulaminu wyborczego samorządu za wadliwe.

* * * W części popołudniowej obrad m.in. przyjęto Apele do Mini-stra Zdrowia: – o przywrócenie jawności pytań egzaminów specjalizacyjnych (Lek/LDEK i PES); – o zagwarantowanie lekarzom bez specjalizacji wynagrodzenia w wysokości jednej średniej krajowej, rezydentom – dwukrotności średniej krajowej; specjalistom na poziomie 3-krotności średniej krajowej; – o zaproszenie przedstawiciela samorządu lekarskiego do powoływanego przez resort Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia; – Apel do Prezesa Rady Ministrów o zachowanie równości w traktowaniu publicznych i prywatnych placówek ochrony zdro-wia; – Apel do Prezydenta RP i posłów na Sejm o zmianę ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, tak by reprezentacja lekarzy nie była z niego wykluczona. O godzinie 18.19, w sobotę 14 maja 2016 roku, 13. Nadzwy-czajny Krajowy Zjazd Lekarzy zakończył obrady. Zespołowi „Gazety Lekarskiej” należą się słowa uznania za szybką i w miarę dokładną relację z obrad, zamieszczoną w internecie na stronach „GL”, przy czym nie dotyczy to „innowacji” w kwestii chronologii zdarzeń prze-jętej z CV na zasadzie „od końca”. Można sobie wyobrazić reakcje czytelników na druk gazet czytanych „od dołu do góry”.

Stefan Ciepły

10

Od Mayera do Urbanika

Pierwsze wiadomości o wielkim odkryciu Konrada Wilhel-ma Roentgena podał krakowski „Czas” już 8 stycznia 1896 roku. Było to dokładnie w trzy dni po pierwszym artykule w wiedeńskim dzienniku „Die Presse”, z którego świat dowie-dział się o nowych promieniach. Już po kilku dniach profesor chemii UJ Karol Olszewski wykonał pierwsze polskie zdjęcie rentgenowskie, a miesiąc później pierwsze badanie rtg ze wskazań klinicznych i na podstawie tego obrazu rozpoznano zwichnięcie w stawie łokciowym. W Krakowie powstał też w 1900 r. pierwszy polski podręcznik radiologiczny „Promie-nie Roentgena i ich zastosowanie do celów rozpoznawczych i leczniczych”, którego autorem był Mieczysław Nartowski.

To wystarczające przesłanki, by w 120. rocznicę suk-cesu Olszewskiego właśnie w Krakowie odbyły się obrady 41. Zjazdu Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicz-nego. Jego pierwszym prezesem został w 1925 roku krako-wianin, od 1921 związany z Poznaniem, Karol Mayer, który równo sto lat temu wydał książkę poświęconą perspekty-wom tomografii rentgenowskiej. Od tamtych czasów dzielą nas w radiologii całe epoki, a technologie informatyczne dokonały i dokonują co dnia prawdziwych rewolucji w tej dziedzinie.

41. Zjazd Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego

Fot.

Jan

Zych

Page 13: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

10 11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Obrady toczyły się w krakowskim Centrum Kongresowym ICE, jednym z najnowocześniejszych takich obiektów, bo tyl-ko tu można było równolegle, każdego dnia, odbyć blisko 60 dwugodzinnych sesji, na których prezentowano od czterech do 11 wykładów, wystąpień, referatów i doniesień nauko-wych oraz 9 warsztatów szkoleniowych prowadzonych przez ekspertów firm ze światowej czołówki.

Zjazd Towarzystwa, odbywający się co trzy lata, zgroma-dził pod Wawelem blisko 2000 uczestników, a gośćmi spe-cjalnymi byli prof. Paul M. Parizel, prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Radiologii, zrzeszającego 63 tys. członków, których większość (54 proc.) rozsianych jest po całym świe-cie, w 165 krajach, i prof. Richard L. Ehman, prezydent RSNA, podobnego towarzystwa dla Ameryki Północnej. Równole-gle z obradami Zjazdu odbywały się spotkania kilkunastu sekcji podspecjalizacyjnych i Komitetu Naukowego PLTR.

Nie ulega wątpliwości, że radiologia jest z natury rzeczy najbardziej stechnicyzowaną gałęzią medycyny, a w związku z lawinowym rozwojem fizyki i informatyki ciągle zaskakuje nas nowymi, wspaniałymi osiągnięciami. Dorównanie moż-liwościom nowych technologii jest wyzwaniem dla samych radiologów, jak i dla lekarzy wszystkich innych dziedzin medycyny z neurologią, a nawet psychiatrią włącznie! Na sali nie zabrakło więc lekarzy innych specjalności ani inżynierów i techników elektroradiologii.

Obrady Zjazdu otworzył wybrany w przeddzień prezesem Towarzystwa prof. Andrzej Urbanik (CM UJ), który oficjalnie przejął kierowniczą funkcję z rąk poprzednika, prof. Marka Sąsiadka (AM we Wrocławiu). Wręczono też akty powołania nowych Członków Honorowych PLTR, które obok obu Pre-zesów odebrali prof. Michael Bart-Zawadzki (USA) i dr Jan Świątkowski (Warszawa). Ta ostatnia decyzja to nie tylko uhonorowanie wieloletniego działacza Towarzystwa, ale też lekarza radiologa wskazującego swą aktywnością zawo-dową ważny trend w tej przekształcającej się specjalności. Oto coraz częściej radiolog, aby mógł w pełni wykorzystać atuty swej profesji, musi być gruntownie przygotowanym ekspertem także w wielu innych dziedzinach medycyny,

a dr Świątkowski jest, od dziesięcioleci, takim właśnie spe-cjalistą w dziedzinie ortopedii i medycyny ruchu. Zebrani ser-decznie przywitali też przyjaciela środowisk intelektualnych ks. bp. Tadeusza Pieronka.

Wśród 60 posiedzeń, jakie przeprowadzono w ciągu trzech dni obrad, większość poświęcona była konkretnym problemom radiologii określonych schorzeń – od onkologii po radiologię „stanów nagłych”, sercowo-naczyniową czy pediatryczną. Lawinowy rozwój technologiczny środków obrazowania medycznego powoduje, że mimo coraz głębiej sięgającej informatyzacji ułatwiającej dostęp do tej wiedzy absolutnie niezbędna będzie praca zespołowa lekarzy – tak na etapie wstępnej diagnostyki, jak i bieżącej oceny postę-pów procesu leczenia.

Trwające, jeszcze całkiem niedawno, np. w czasach noblisty sir Godfreya Hounsfielda, współtwórcy tomografii

komputerowej, wielominutowe „sesje” kontaktu chorego (i lekarza) z promieniowaniem jonizującym realizuje się dziś w sekundach, a uzyskany, przestrzenny obraz wyodrębnia-jący (barwnie!) poszczególne tkanki może być poddawany potem szczegółowym analizom z różnych perspektyw. Jak określił to jeden z wykładowców – możemy obracać „czaszkę pacjenta wypełnioną kolorowym makaronem”.

Dzięki światowej sieci łączności analizy obrazu drogą „teleradiologii” może dokonać specjalista znajdujący się w innej strefie czasowej (np. w Indiach czy Australii), co nie-kiedy przyspiesza wstępną diagnozę, choć nic oczywiście nie zastąpi bezpośredniego kontaktu lekarza określonej specjal-ności z lekarzem radiologiem.

Czy jesteśmy gotowi na te wyzwania? Prof. Jerzy Walecki, konsultant krajowy w dziedzinie radiologii i diagnostyki ob-razowej, podkreślił, że nasze systemy szkolenia w dziedzinie radiologii i diagnostyki obrazowej nie odbiegają w zasadzie od systemów w światowej czołówce, wyzwaniem jest jed-nak intensyfikacja szkoleń dla radiologów poświęconych wybranym specjalizacjom klinicznym. Odpowiedzią na ten postulat, jak podkreślano, jest powstanie systemu szkoleń w 11 podspecjalnościach, dokumentowanych odpowiednimi

Fot.

Jan

Zych

Page 14: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

12 13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

certyfikatami dla lekarzy radiologów, co pozwala im lepiej współpracować ze specjalistami z tych dziedzin. Ważną jest też rzeczą organizowanie pracy radiologa w taki sposób, by ten miał czas na możliwie najpełniejsze zaznajomienie się z wiedzą o pacjencie, jaką na temat jego stanu zdrowia już zebrali lekarze stojący przy łóżku chorego. Trzeba więc zintegrować systemy informatyczne tak, żeby za chorym trafiającym do szpitala (i do radiologa) szła cała niezbędna, także historyczna, wiedza o jego stanie zdrowia. Tu warto wskazać na publikacje prof. Gabriela Krestina z Rotterdamu.

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Zaniechania w tej dziedzinie prowadzą często do wyboru niewłaściwej metody badania.

Inną, ważną kwestią jest nadmierna łatwość, z jaką leka-rze różnych specjalności szafują nie zawsze uzasadnionymi czy wspartymi odpowiednimi danymi skierowaniami na ba-dania z dziedziny diagnostyki obrazowej. Pociąga to za sobą zarówno sprawy istotne dla zdrowia pacjenta, jak i skutki finansowe dla całego systemu ochrony zdrowia, a takich sytuacji jest nawet ponad 20 proc.! Wśród problemów sys-temowych pojawia się też obciążanie radiologów nadmierną ilością pracy lub naciski na jak najszybsze wydanie opinii, co musi prowadzić do błędów.

Niedawno ukazała się w Oxford University Press książka „Sorcerer’s Apprentice” (tł. „Uczeń czarnoksiężnika”), rozmo-wa z prof. Jeffem Goldsmithem, w której mówi się z nadzieją o w pełni skomputeryzowanym urządzeniu, które opierając się o metody obrazowania klinicznego, zastąpi lekarza przy stawianiu wstępnej diagnozy. Czy będzie to kiedykolwiek możliwe, jest sprawą otwartą. Natomiast tego, że radiolodzy cieszą się w Polsce znacznym autorytetem dowodzą trzy prezentacje omawiające ankiety przygotowane przez zespo-ły młodych lekarzy z kilku ośrodków pod kierunkiem prof. Urbanika. Na podstawie uzyskanych wyników można stwier-dzić, że radiolog jest niepodważalnym partnerem procesu leczenia i choć nie brak różnych (konkretnie wskazanych) mankamentów, to plusy tej profesji zdecydowanie górują nad minusami.

Page 15: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

12 13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Na sesji zatytułowanej „Quo vadis radiologia?” – padało wiele podobnych pytań. Niekiedy znacznie bardziej proza-icznych, jak np. pytanie o dobre wykorzystanie istniejącego sprzętu, rozmieszczenie go na powstającej mapie potrzeb zdrowotnych, uprawnienia lekarzy rodzinnych do kierowania na badania radiologiczne w szerszym niż dotąd zakresie wraz z wydzieleniem odpowiedniej puli środków, czy głosy zanie-pokojenia o poziom nowych uczelni medycznych, jeśli tworzy się je w mniejszych ośrodkach, bez klinicznego zaplecza.

Fot.

Jan

Zych

Fot.

Jan

Zych

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Fot.

K. Z

głob

icki

Page 16: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

14 15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Jak co roku, młodzi lekarze z całego kraju spotkali się, tym razem w Poznaniu, by wspólnie zastanowić się nad istotnymi problemami, z jakimi borykają się w codziennej pracy. Pośród gości konferencji zna-leźli się m.in. minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, dyrektor CEM Mariusz Klencki, rektor Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcin-kowskiego w Poznaniu prof. Jacek Wysocki, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej Krzysztof Kordel, członkini Komisji Kształcenia NRL Zyta Kaźmierczak-Zagórska oraz przewodniczący Porozumienia Rezyden-tów Damian Patecki.

Wzrost wynagrodzeń lekarzy, możliwość zdawania PES podczas ostatniego roku specjalizacji, wprowadzenie wynagrodzeń dla kierow-ników specjalizacji, przywrócenie jawności pytań z lekarskich egzami-nów końcowych specjalizacyjnych, uregulowanie zasad dotyczących dyżurów medycznych podczas szkoleń specjalizacyjnych w ramach rezydentury, wprowadzenie centralnego systemu przyznawania miejsc rezydenckich – to najczęściej podejmowane tematy. W tym roku sfor-mułowano siedem stanowisk dotyczących konkretnych problemów, na które napotykają młodzi adepci kierunków lekarskich.

Stanowisko 1 w sprawie możliwości składania państwo-wego egzaminu specjalizacyjnego w trakcie ostatniego roku specjalizacji

Delegaci izb lekarskich z całego kraju byli zgodni w kwestii umożli-wienia zdawania państwowego egzaminu specjalizacyjnego (PES) pod-czas ostatniego roku specjalizacji. Tytuł specjalisty lekarz osiągałby wte-dy po zakończeniu szkolenia specjalizacyjnego, po wcześniej złożonym egzaminie specjalizacyjnym. Skróciłoby to proces uzyskania tytułu spe-cjalisty i ułatwiłoby młodym lekarzom znalezienie zatrudnienia już jako specjalistom. Minister zdrowia przyznał, że to jedna z rzeczy możliwych do zrealizowania. Przy okazji zwrócono uwagę na konieczność ustalenia listy literatury obowiązującej do PES, która powinna być uaktualniana przez konsultantów krajowych dwa razy w roku i połączona z redukcją pozycji już przestarzałych.

Stanowisko 2 w sprawie wprowadzenia ogólnopolskiego zintegrowanego systemu przyznawania miejsc specjalizacyj-nych w trybie rezydenckim i pozarezydenckim

Obecny system rozdziału miejsc na specjalizacje pozwala kandy-datom na wybranie tylko jednej specjalizacji w jednym województwie. Tymczasem progi punktowe dostania się na wybraną specjalizację w poszczególnych województwach różnią się od siebie nawet o kilka-dziesiąt procent. Na Konferencji postulowano wprowadzenie central-nego systemu rekrutacji na specjalizację, z możliwością wyboru nawet trzech. Podkreślono konieczność stworzenia jasnej i krótkiej ścieżki roz-patrywania odwołań. Poruszono sprawę wolontariatu i dyskutowano na temat jego likwidacji. Minister Radziwiłł zaakceptował wprowadzenie ogólnopolskiego systemu przyznawania miejsc rezydenckich i poinfor-mował o prowadzeniu prac w tym zakresie przez Zespół ds. Kształcenia. Przy okazji dodał, że rozważa się wyrównanie wynagrodzeń w specjali-zacjach zwykłych i priorytetowych (bowiem zróżnicowanie nie wpływa na ilość chętnych na daną specjalizację).

Stanowisko 3 w sprawie podjęcia działań legislacyjnych w kierunku uregulowania minimalnej płacy dla lekarzy i lekarzy dentystów

Podobnie jak delegaci na Nadzwyczajny XIII Krajowy Zjazd Le-karzy, który odbył się 13-14 maja br. w Warszawie, uczestnicy XXV Konferencji ds. Młodych Lekarzy wystosowali wniosek do Ministra Zdrowia o podjęcie działań mających na celu ustalenie wysokości minimalnych wynagrodzeń dla lekarzy. Dla lekarza i lekarza dentysty bez specjalizacji oraz lekarza rezydenta na poziomie dwukrotnej średniej krajowej. Dla lekarza i lekarza dentysty z pierwszym stopniem specja-lizacji na poziomie dwuipółkrotności średniej krajowej. Dla lekarza i lekarza dentysty ze specjalizacją na poziomie trzykrotnej średniej kra-jowej. Wreszcie dla stażysty na poziomie jednej średniej krajowej.

Postulat ten był już wielokrotnie zgłaszany przez samorząd lekarski i nie został zrealizowany przez kolejne ekipy rządowe. Jak podkreślił

XXV Ogólnopolska Konferencja Młodych LekarzyPoznań 20-22 maja 2016 r.

Z troską mówiono o potrzebie mocniejszego zaangażo-wania środowiska radiologów na rzecz rozwijania wiedzy medycznej, choćby poprzez publikacje w piśmie Towarzy-stwa „Polish Journal of Radiology”. Tu pewien optymizm budzą ambicje młodego pokolenia radiologów – tak leka-rzy, jak i techników elektoradiologii organizujących własne płaszczyzny współpracy w dziedzinie naukowej. Na wyraziste wsparcie środowiska oczekują też przedsięwzięcia służące doskonaleniu zawodowemu, takie jak studenckie sympozja SOFOR czy „Młoda Elektroradiologia” lub Mazowiecka Plat-forma Edukacyjna.

Uzyskanie odpowiednich efektów wymaga odpowiedniego lobbingu w Ministerstwie i parlamencie. Wiele z podnoszonych na Zjeździe spraw zobowiązała się przekazać w Warszawie reprezentująca Ministerstwo Zdrowia dyr. Bożena Barcikowska-Puzio.

Fachowe dyskusje, jak to zwykle na takich spotkaniach, odbywały się na sesjach i w kuluarach. Nie od rzeczy będzie wspomnieć, że oprócz działalności naukowo-szkoleniowej Towarzystwo organizuje regaty i mistrzostwa narciarskie radiologów. W tym roku obradom towarzyszyła wystawa prac malarskich radiologów, amatorskich, ale bardzo inte-resujących, na profesjonalnym niekiedy poziomie. Nowym pomysłem był też konkurs literacki pod hasłem „Jak zostałem radiologiem?”.

Obradom towarzyszyły ekspozycje kilkudziesięciu firm specjalistycznych, prezentujących najnowsze osiągnięcia techniki tak w dziedzinie „hard”, jak i „software” wiążące się z pracą lekarzy radiologów i pokrewnych zawodów.

Filip Ratkowski

Page 17: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

14 15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

przewodniczący Porozumienia Rezydentów Damian Patecki, niższa niż postulowana wartość wynagrodzeń jest akceptowalna pod warunkiem określenia czasu realizacji. Minister Zdrowia, który sam przez 20 lat przed objęciem urzędu walczył o dwie średnie krajowe dla specjalizan-tów i trzy średnie krajowe dla specjalistów, zadeklarował gotowość pod-niesienia pensji dla wszystkich zawodów medycznych, pod warunkiem znalezienia w budżecie państwa stosownych funduszy.

Stanowisko 4 w sprawie uregulowania przepisów doty-czących odbywania dyżurów medycznych podczas szkolenia specjalizacyjnego lekarzy i lekarzy dentystów w ramach rezydentury

Ten temat był wielokrotnie dyskutowany podczas poprzednich konferencji ds. młodych lekarzy. Apele o zmiany były kierowane do Ministra Zdrowia wielokrotnie. Nie zostały jednak wystarczająco wpro-wadzone. To jeden z większych problemów lekarzy specjalizujących się. Brak jasnych regulacji prawnych i ustalenia progu wynagrodzenia pro-wadzi do swobodnych interpretacji ich poziomu przez pracodawców, zazwyczaj na niekorzyść specjalizujących się lekarzy.

Młodzi lekarze wnoszą o jednoznaczne określenie zasad, czasu i źródeł finansowania obowiązkowych dyżurów medycznych osób odbywających specjalizację w trybie rezydenckim i pozarezydenckim, zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, tak w jednostce macierzystej, jak i na stażach kierunkowych. Postulowano m.in. zmianę Ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty poprzez objęcie dyżurów medycznych pełnionych przez lekarzy rezydentów łączących ich z podmiotem prowadzącym szkolenie specjalizacyjne w ramach umowy o pracę, przy zachowaniu odrębnych źródeł finansowania pracy wykonywanej w normalnych godzinach pracy oraz dyżurów medycz-nych. Proponowana zmiana wydaje się być także korzystna z punktu widzenia odpowiedzialności za zdarzenia medyczne, wiążąc lekarzy re-zydentów z podmiotem szkolącym umową o pracę. Zaproponowano też wprowadzenie obligatoryjnego wzoru umowy zawieranej między pod-miotem prowadzącym szkolenie specjalizacyjne a podmiotem prowa-dzącym staż kierunkowy, która powinna określać sposób rozliczania się obu podmiotów. Wnioskowano również o wprowadzenie minimalnego

czasu stażu specjalizacyjnego, po upływie którego lekarz odbywający szkolenie specjalizacyjne mógłby pełnić samodzielne dyżury medyczne.

Stanowisko 5 w sprawie podjęcia działań mających na celu przywrócenie jawności pytań z Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK) i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego (LDEK) oraz wprowadzenia jawności pytań z Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego (PES)

Lekarski Egzamin Końcowy to jeden z najważniejszych egzaminów w życiu młodych lekarzy, determinujących ich dalsze losy. Od niego zależy, czy dostaną się na wymarzoną specjalizację. Wobec niewystar-czającej liczby rezydentur w poszczególnych specjalizacjach egzamin ten to „być albo nie być” młodego lekarza. Od jego rezultatu zależy często decyzja o wyjeździe za granicę, gdzie dostać się na specjalizację jest o wiele łatwiej. Natomiast od wyniku PES zależy często możliwość dostania się na specjalizację szczegółową, np. w internie lub pediatrii.

Wokół pytań z LEK i PES krąży wiele kontrowersji. Jedyną możli-wością udowodnienia błędnych lub źle sformułowanych pytań stało się ich spisywanie po egzaminie z pamięci. Nawet pytania, które zostały unieważnione, również nie są publikowane. Pośród młodych lekarzy krą-ży opinia o przypadkowym rezultacie wyniku egzaminu. Zdaniem wielu zdających jest to system niesprawiedliwy, nieodzwierciedlający rzeczywi-stej wiedzy egzaminowanego. W związku z tym do Ministra Zdrowia skierowano wniosek o podjęcie działań – wg Stanowiska jak wyżej.

Stanowisko 6 w sprawie podjęcia działań legislacyjnych dotyczących zmian w szkoleniu specjalizacyjnym lekarzy i lekarzy dentystów w ramach rezydentury

Uczestnicy konferencji wspólnie orzekli, że wysoce wskazana jest inicjatywa ustawodawcza, zmierzająca do zmiany przepisów dotyczących szkolenia specjalizacyjnego lekarzy i lekarzy dentystów, poprzez ewalu-ację i urealnienie programów specjalizacji. Mogłoby to nastąpić poprzez oparcie się na zdobywanych w czasie specjalizacji umiejętnościach.

Stanowisko 7 w sprawie wprowadzenia systemu wynagra-dzania kierowników specjalizacji z tytułu pełnionej funkcji

Liczbę lekarzy kierowników specjalizacji szacuje się w Polsce na ok. 6-8 tys. Uczestnicy konferencji wspólnie opowiedzieli się za wpro-

Page 18: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

16 17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

wadzeniem dla nich wynagrodzenia. Jego forma jest do ustalenia, nie musi mieć charakteru pieniężnego, może być przyznaniem dodatko-wych dni wolnych od pracy za pełnienie roli kierownika. Pojawiła się także propozycja ustanowienia „Nagród dla Mentora”, przyznawanych przez okręgowe izby lekarskie na podstawie plebiscytu na najlepszych kierowników przeprowadzonych wśród lekarzy rezydentów. Podniosło-by to prestiż kierowników specjalizacji, wpływając na poprawę relacji mistrz-uczeń i zaangażowanie nauczycieli.

* * *Przewodniczący Porozumienia Rezydentów Damian Patecki przy-

pomniał Konstantemu Radziwiłłowi, iż sam przez 20 lat (przed obję-ciem urzędu) walczył m.in. o dwie średnie krajowe dla specjalizantów i trzy średnie krajowe dla specjalistów. Wybranie go Ministrem Zdro-wia zostało dobrze przyjęte w środowisku lekarskim, budząc nadzieje wśród młodych lekarzy, że ich postulaty zostaną w końcu spełnione.

Przewodniczący PR zaprosił przy okazji uczestników Konferencji na Manifestację Porozumienia Rezydentów, która została zaplanowana na 18 czerwca 2016 r. w Warszawie. Jej celem – jak podkreślił – jest skło-nienie rządu do dialogu nad poprawą warunków pracy młodych lekarzy w Polsce, a w ślad za tym podniesienie jakości opieki nad pacjentami.

* * * Odpowiadając na część pytań, Konstanty Radziwiłł poinformował,

że prace legislacyjne dotyczące przywrócenia stażu podyplomowego są w toku. Ministerstwo planuje ponadto zwiększenie liczby miejsc na studia medyczne o prawie 20%. Minister podkreślił też, że trwają rozmowy na temat wynagrodzeń pracowników medycznych. 30 marca

2016 roku został powołany w ministerstwie Zespół ds. Kształcenia Lekarzy, który ma opracować rozwiązania przedstawianych przez mło-dych lekarzy problemów.

Pośród poruszonych na konferencji tematów znalazł się również wniosek o uproszczenie ścieżki zdobywania specjalizacji stomatolo-gicznych oraz umożliwienie odbywania staży w szpitalach nieuniwer-syteckich.

Uczestniczący w obradach członek Zarządu Województwa Wielko-polskiego opowiedział o utworzeniu w regionie funduszu, którego celem jest finansowanie specjalizacji deficytowych w miejscach mniej atrakcyj-nych, by zachęcić młodych lekarzy do odbywania tam specjalizacji. Prze-widziane wynagrodzenie przekracza tam standardową płacę rezydencką. Fundusz stwarza też szansę zatrudnienia dla lekarzy, którym nie udało się dostać na specjalizację w ramach miejsc rezydenckich.

Postulaty kierowane do Ministra Zdrowia pokryły się częściowo z apelami XIII Krajowego Zjazdu Lekarzy, wskazując na potrzebę zmian całego systemu szkolenia lekarzy. Miejmy nadzieję, że stworzenie nowoczesnego systemu kształcenia na miarę wyzwań współczesnego świata stanie się rzeczywistością.

Jak będzie, okaże się na kolejnym spotkaniu młodych adeptów kierunków medycznych w Bielsku-Białej.

opr. red.

PS. Z ostatniej chwili: Trybunał Konstytucyjny w dniu 7 czerwca 2016 orzekł, że przepisy zakazujące Naczelnej Radzie Lekarskiej ujawniania pytań z poprzednich egzaminów zawodowych lekarzy są sprzeczne z Konstytucją.

„Opieka paliatywna i hospicyjna – medycyna, humanizm, wolontariat. Współczesność wobec śmierci i umierania” – pod takim hasłem 21 kwietnia w Auditorium Maximum UJ odbyła się interdycyplinarna konferencja poświęcona różnym aspektom ostatniego etapu życia człowieka. Było to już drugie spotkanie dedykowane osobom zainteresowanym tą problematyką, zor-ganizowane przez Uniwersytet Jagielloński oraz Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum im. św. Łazarza w Krakowie. Zaprosiliśmy nie tylko lekarzy zajmujących się opieką palia-tywną, ale również osoby, które z innej perspektywy patrzą na śmierć i umieranie, pracując z ludźmi terminalnie chorymi – wyjaśniała nam współorganizator Konferencji prof. Beata Tobiasz-Adamczyk, pełnomocnik Rektora UJ ds. kształcenia i współpracy międzynarodowej w Collegium Medicum, pełnią-

Współczesność wobec śmierci i umierania

Umierać godnie, czyli jak?

Konferencje

Page 19: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

16 17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

ca także funkcję kierownika Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej oraz Zakładu Socjologii Medycyny CM UJ. Stąd obecność także socjologów, teologów, psychologów i osób na co dzień zajmujących się opieką hospicyjną. Jako organizato-rom zależało nam na tym, aby w konferencji wzięły udział różne generacje. Podzieliliśmy ją na trzy sekcje, ale do każdej zaprosili-śmy również doktorantów lub studentów, którzy w jakiś sposób zajmują się medycyną paliatywną. Koniec ludzkiego życia ma nie tylko wymiar medyczny, ale też filozoficzny, duchowy, etyczny, jest dramatem osoby, która umiera, i jej najbliższego otoczenia. A my ciągle zadajemy pytanie, jak rozmawiać o od-chodzeniu – mówiła prof. Tobiasz-Adamczyk.

Prof. Wojciech Nowak, rektor UJ, otwierając konferencję, podkreślał, iż nie tylko lekarze stają przed sytuacją, w której medycyna nie może już pomóc. I powinniśmy wszyscy umieć o tym rozmawiać w otwarty sposób, to nie powinno być tabu. Tymczasem ciągle jest.

Na przestrzeni dziejów zmieniał się nasz stosunek do śmierci. Kiedyś towarzyszyła ona człowiekowi stale, już w dzieciństwie uczestniczyło się w umieraniu kogoś bliskiego.

- W ostatnich stuleciach nastąpiło odejście od naturalnego traktowania śmierci jako zjawiska, którego każdy człowiek doświadczy w życiu, do śmierci zmedykalizowanej, ukrywanej przed świadomością – podkreślała prof. Antonina Ostrowska z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

W drugiej połowie XX wieku zaczęliśmy to stopniowo zmieniać, czego przejawem było otwarcie w Anglii pierwszego na świecie hospicjum, gdzie zasadą jest akceptacja umierania. Dziś coraz częściej mówimy o jakości umierania. Niestety, w naszym kraju to także temat tabu. Jakość umierania to mię-dzy innymi warunki, w jakich kończy się życie, to możliwość umierania bez bólu, w otoczeniu osób bliskich. Według badań Europejskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej, oceniających pod różnymi aspektami jakość śmierci, zajmujemy 13. miejsce na 20 europejskich krajów uczestniczących w tej analizie.

- Wszystkie badania wykazują, że większość z nas chciałaby umrzeć w domu, wśród najbliższych. Tymczasem w praktyce jest inaczej. Nie różnimy się pod tym względem od innych państw wysoko uprzemysłowionych. Zdecydowana większość ich mieszkańców deklaruje, że chce umrzeć w domu, jednocze-śnie tylko nieliczni mają taką szansę – podkreślał prof. Tomasz Grodzicki, dziekan Wydziału Lekarskiego CM UJ (prorektor elekt UJ ds. Collegium Medicum).

Umieramy głównie w szpitalach, domach opieki, hospicjach, choć obserwuje się rozwój opieki domowej, jest coraz więcej szkoleń lekarzy z medycyny paliatywnej. Dane brytyjskie po-kazują, iż z tych, którzy mogliby przy zapewnieniu odpowied-niej opieki umierać we własnym domu, spotyka to tylko jedną trzecią. Mamy już świadomość, że opieka szpitalna nad człowie-kiem umierającym nie jest tak dobra (pomijając aspekty czysto medyczne) jak w domu czy w hospicjum. Szpitale są nastawione na ratowanie życia, a nie na zapewnianie jego godnego zakoń-

czenia. Natomiast w domu nie potrafimy zagwarantować np. skutecznego leczenia bólu. Formą pośrednią są oddziały palia-tywne i hospicja, które mimo wszystko nawet przy największych staraniach nie staną się własnym domem.

- Wymagania wobec opieki medycznej muszą być inne niż 100 czy 20 lat temu. Wydłużenie życia powoduje zwiększenie liczby przypadków chorób kiedyś prawie nieznanych. Coraz lepiej leczymy stany ostre, ale mamy więcej chorób przewle-kłych. Większość ludzi umiera w szpitalach, ponieważ nie ma dobrej opieki domowej, a bliscy boją się bezradności w obliczu cierpienia. Na przykład amerykańskie dane dowodzą, że po-łowa hospitalizacji pacjentów z chorobą Alzheimera byłaby do uniknięcia, gdyby zapewniono im właściwą opiekę w domu. Hospitalizacja jest więc bardzo często tylko wsparciem dla cho-rego i jego rodziny, ale wsparciem nie do uniknięcia w obecnych realiach. Musi się zmienić system opieki medycznej – twierdzi prof. Grodzicki.

Opieka paliatywna, hospicyjna powinna się rozwijać szyb-ciej, tymczasem w Polsce nakłady na nią są stanowczo zbyt niskie – podkreślali uczestnicy konferencji. Nie ukrywano jednak, iż wiele zależy także od zwykłej empatii, a poprawa jakości śmierci nie musi oznaczać kosztownych inwestycji. Wystarczy, by w szpitalach zapewniano osobom umierającym nieograniczony kontakt z najbliższymi, czasem osobny pokój, w którym mogliby przebywać razem, by wyłączono niepotrzeb-ną aparaturę, przygaszono światło i wykonano inne gesty świad-czące o trosce o spokój umierającego człowieka. Jest to możliwe w każdym szpitalu. Tymczasem w naszym kraju nierzadko zamiast ułatwić odchodzenie, stosuje się uporczywą, daremną terapię. Nie z winy lekarzy, nie z winy chorego, ale m.in. z braku odpowiednich regulacji prawnych czy nieumiejętności rozmowy o tym, co nieuniknione. I choć temat ten poruszono podczas krakowskiej konferencji paliatywnej, nie omówimy go w tym artykule. Problem jest tak ogromny, iż zasługuje na znacznie więcej miejsca na łamach i odrębną debatę.

Jolanta Grzelak-HodorFot. Jerzy Sawicz

Medycyna i etyka

Page 20: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

18 19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Konferencje

Naukowcy i lekarze praktycy, społecznicy, pacjenci i osoby odpowiedzialne za organizację opieki zdrowotnej, a także samo-rządowcy i parlamentarzyści spotkali się 1 czerwca z inicjatywy Akademii Liderów Zdrowia w salach małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, by porozmawiać o profilaktyce, diagnostyce i leczeniu nowotworów. Z natury rzeczy na pierwszym planie znalazły się problemy lokalne onkologii, ale nie obeszło się bez odniesień do szerszych, aktualnych i wręcz palących zagadnień.

Wedle danych z 2013 roku w Małopolsce na nowotwory złośliwe zmarło 7,5 tysiąca osób, zachorowało nieco ponad 13 tys. To skala problemu. Niemniej, w ciągu ostatnich trzech lat – stwierdził wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak – zorganizowaliśmy całkiem przyzwoite zaplecze leczenia chorób nowotworowych w Nowym Sączu, Tarnowie, Gorlicach, uno-wocześniając je także w Krakowie. Dowodem wysokiego pozio-mu radioterapii, chemioterapii i chirurgii onkologicznej fakt, że w Małopolsce żyje się o 4 lata dłużej niż średnio w kraju!

Mimo że Małopolska dofinansowuje program wczesnego wykrywania chorób onkologicznych, katastrofalnie wygląda sy-tuacja powiatów proszowickiego i miechowskiego, szczególnie gdy chodzi o nowotwory płuc. Ma to oczywisty związek z nad-używaniem tytoniu oraz z brakiem ostrożności przy stosowaniu chemicznych środków ochrony roślin!

- Nie ulega wątpliwości – mówił dr Zbigniew Darasz, wice-dyrektor krakowskiego oddziału Centrum Onkologii, reprezen-tujący także na spotkaniu Okręgową Izbę Lekarską w Krakowie – że likwidacja nikotynizmu przyniosłaby radykalny spadek zachorowań na raka płuc, który w Małopolsce odpowiada za 12 proc. zachorowań, ale aż 21 proc. zgonów na nowotwory!

W centrum zainteresowania dyskutantów znalazł się na-turalnie pakiet onkologiczny i choć specjaliści mają mu sporo

do zarzucenia, to w ocenie pacjentów (i wspierających ich organizacji) rzecz się, generalnie, sprawdziła. Diagnostyka za-chorowań została przyspieszona i np. czas zdiagnozowania raka jelita grubego spadł (średnio) z 7 miesięcy do 9 tygodni. Nie-stety ten sam pakiet utrudnił wydatnie możliwości działania placówek o wysokiej pozycji referencyjnej, które opóźniane są (i ograniczane) w swym działaniu przez swego rodzaju „drabin-kę diagnostyczną”.

Jak stwierdziła dr Ida Cedrych, konsultant wojewódzki ds. onkologii klinicznej w Małopolsce, w walce np. z czerniakiem jedyną szansę daje wczesna wykrywalność. A z tym nie jest do-brze szczególnie w środowiskach, które zagrożenie lekceważą. I tak np. najwyższa liczba zgonów na raka piersi ma miejsce w powiatach suskim, nowotarskim i tatrzańskim, gdzie bagate-lizowanie objawów ma swoje źródła kulturowe. Ale czym wy-tłumaczyć, że badania profilaktyczne zagrożenia rakiem szyjki macicy przeszło w Małopolsce zaledwie 7 proc. potencjalnie zainteresowanych, to jest 3 razy mniej niż średnio w kraju?!

Przy współudziale Unii Europejskiej powstała dokładna mapa potrzeb zdrowotnych, która wskazuje, że na 100 tys. mieszkańców mamy 7 miejsc w szpitalach na oddziałach onko-logicznych (nieco mniej niż średnia krajowa). Może to jednak być liczba wystarczająca, bo umacnia się tendencja do leczenia chorych w trybie dziennym, nawet bez rezygnacji z aktywności zawodowej, co ma uzasadnienie psychologiczne.

Jednak „królową” medycyny onkologicznej jest chirurgia. Jak zauważył dr Andrzej Komorowski, nie wolno dać się uwieść „nowoczesności”. Upowszechniają się metody chirurgii laparo-skopowej czy operacje za pośrednictwem robota da Vinci, ale, jak wykazują statystyki, efekty terapeutyczne są identyczne, a koszty nieporównywalne! Słowem – coś, co opłaca się w USA, nie musi się opłacać w Polsce. Inna sprawa, że myślenia tego nie wolno przenosić na wszystkie innowacje medyczne. Z przykro-ścią trzeba stwierdzić, że tempo wprowadzania do refundacji nowych leków onkologicznych stawia nas na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej – nawet za Rumunią!

Na konferencji mówiono więc o profilaktyce pierwotnej i wtórnej, głos zabierali lekarze i pielęgniarki, nie zabrakło uwag (krytycznych) nt. możliwości opieki paliatywnej. Wsparcie dla sprawy deklarowali: dyrektor szpitala w Tarnowie posłanka Anna Czech, poseł Józef Lassota i zasiadająca w prezydium konferencji, posłanka i wieloletnia członkini Sejmowej Komisji Zdrowia, Lidia Gądek.

Organizatorem spotkania, jak wspomniałem, była Akade-mia Liderów Zdrowia (reprezentował ją Szymon Chrostowski, prezes Fundacji „Wygrajmy Zdrowie”), organizacja pozarządo-wa jednocząca wysiłki 22 stowarzyszeń pacjenckich i fundacji z całej Polski wokół problematyki zdrowia.

Filip Ratkowski

Akademia Liderów Zdrowiao leczeniu chorób nowotworowychw Małopolsce

Page 21: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

18 19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

W poniedziałek, 23 maja br., w Hotelu Qubus przy ulicy Nad-wiślańskiej w sąsiedztwie nowej Cricoteki rozpoczęła się, przy znakomitej frekwencji, XX jubileuszowa konferencja „Jakość w opiece zdrowotnej” zorganizowana przez Centrum Moni-torowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Wśród licznych gości witanych przez dyrektora CMJ Jerzego Henniga i prezydenta Towarzystwa Promocji Jakości dr. Jerzego Kulikowskiego, znaleź-li się m.in. aktualny wiceminister dr Piotr Warczyński oraz dwaj byli ministrowie i wiceministrowie: Andrzej Kosiniak-Kamysz (którego przedstawiać nie trzeba) i prof. Rafał Niżankowski, podsekretarz stanu w rządzie Marka Belki, ojciec chrzestny Centrum Monitorowania Jakości, zapisany też w historii powoła-niem Agencji Oceny Technologii Medycznych. Obecny był także prezes ORL prof. Andrzej Matyja.

wynikającym z bieżącego monitoringu EU jest analiza naszego systemu pobierania krwi. Musimy się dostosować do reguł obowiązujących w innych krajach. Resort prowadzi też sondaż na temat możliwości włączenia się samorządów terytorialnych w opiekę zdrowotną. Entuzjazmu wokół tej propozycji – dodaj-my od siebie – nie widać. Na koniec wiceminister potwierdził zamysł wprowadzenia rejestru zdarzeń niepożądanych.

Kolejnym punktem obrad był przedstawiony przez prof. Rafała Niżankowskiego wykład na temat rejestrów klinicznych prowadzonych w krajach UE, pozwalających zorientować się w kwestiach badań, kuracji, możliwości terapeutycznych w różnych krajach. Profesor wspomniał też sentymentalnie o 20 latach, które minęły od chwili powoływania CMJ.

Na interesujący aspekt procedury przyjmowania chorych na hospitalizację bądź do bezpośrednich zabiegów zwrócił uwagę dr Jerzy Kulikowski. Tak się bowiem składa, że jako pacjenci pod-pisujemy zgodę „na wszystko”, a potem się okazuje, że doznali-śmy nieprzewidywanego uszczerbku na zdrowiu.

Na program Konferencji złożyło się kilkanaście referatów, m.in. Barbary Kutryby (prowadzącej obrady), Aleksandry

W słowie wstępnym, poza odczytaniem kurtuazyjnej listy przybyłych gości, dyrektor Jerzy Hennig odniósł się do bezpie-czeństwa pacjentów w aspekcie planowanego monitoringu zdarzeń niepożądanych oraz do kwestii kwalifikacji i edukacji profesjonalistów medycznych w krajach Unii w kwestiach bez-pieczeństwa pacjentów. Przedmiotem szczegółowych analiz w najbliższym okresie będą przyczyny zakażeń grzybicznych w szpitalach oraz kontrola leków wnoszonych przez pacjentów podczas przyjmowania na hospitalizację.

Szereg istotnych przedsięwzięć resortu w bliższej i dalszej perspektywie zapowiedział wiceminister Piotr Warczyński. Re-sort planuje przeprowadzenie zmiany płatnika (likwidacja NFZ) w 2018 roku. Aktualnie sporo uwagi poświęca się ograniczaniu biurokracji, wynikającej z wielu zbędnych przepisów. Jednocze-śnie powstają tzw. Mapy Zdrowia. Będą one punktem wyjścia do inwestycji w ochronie zdrowia i do polityki kadrowej.

Wiceminister zapowiedział też szybkie odejście od limito-wego rozliczania opieki paliatywnej i hospicyjnej. To bezsens, podobnie jak niektóre wymagania Karty DiLO. Zadaniem

Banaszewskiej, Haliny Kutaj, Joanny Mrowieckiej, a także Johana Hjertqvista ze Szwecji, który w obszernym wykładzie przedstawił system jakości w ochronie zdrowia i dbałości o bezpieczeństwo pacjenta w swoim kraju.

Kluczowym przedsięwzięciem dla Centrum Monitorowania Jakości jest przystąpienie jak największej ilości placówek do programu „Bezpieczny Szpital Bezpieczny Pacjent”. Pilotażo-wo wzięły w nim udział w 2006 roku – 62 szpitale, natomiast w 2015 już 230 (!). W ramach akcji przeszkolono 4000 osób. Co ważne, Unia Europejska wyasygnowała na ten cel do 2020 roku aż 82,5 mld euro. Ale to w tych właśnie środkach miesz-czą się zamierzenia przygotowywane w ramach 16 programów regionalnych, na mocy sporządzanych aktualnie Map Zdrowia, za które odpowiadają Urzędy Marszałkowskie.

XX Konferencja na temat „Jakości w ochronie zdrowia” za-pisze się jako przedsięwzięcie udane, jeśli za zamiarami pójdą czyny.

(cis)

XX Ogólnopolska Konferencja

Jakość w opiece zdrowotnej23-24 maja 2016, Kraków

Konferencje

Page 22: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

20 21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Już za miesiąc do Krakowa przyjadą może nie miliony, jak wstępnie zakładano, ale na pewno setki tysięcy młodych ludzi, by spotkać się z papieżem Franciszkiem. Po zamieszaniu wywołanym w kwietniu krytyczną oceną stanu bezpieczeństwa w miejscach zgromadzeń pielgrzymów wydaje się, że na początku czerwca zapanowano nad sytuacją, choć wiele szczegółowych rozwiązań, łącznie z umowami na dodatkowe świadczenia medyczne, jeszcze uzgadniano.

Przypomnijmy, iż Światowe Dni Młodzieży trwać będą od 26 do 31 lipca, centralne uroczystości odbędą się na krakowskich Błoniach i w Brzegach koło Wieliczki. Wielkie grupy pielgrzy-mów mają się pojawić również w Łagiewnikach, Tauron Arenie i na stadionie Cracovii. Początkowo spodziewano się, iż w ŚDM weźmie udział nawet ponad 3 mln osób. Na początku czerwca organizatorzy szacowali tę liczbę na ok. 1,5 do 2 mln. W związku z ostrzeżeniem amerykańskiego Departamentu Stanu, iż Europa jest zagrożona kolejnymi zamachami, a na celowniku terrorystów znalazły się piłkarskie Mistrzostwa Europy we Francji oraz szczyt NATO i ŚDM w Polsce, liczba gości może jeszcze zmaleć.

Szczegółowo o przygotowaniach do ŚDM informowaliśmy w dwóch poprzednich wydaniach „GGL”, teraz więc tylko garść nowości…

– Zakładamy, że nic złego się nie stanie, ale trzeba być na wszystko przygotowanym. A z tego, co zobaczyłem w Szpitalu im. Żeromskiego, jestem bardzo zadowolony – tak 24 maja podsumo-wał swoją wizytę w tej placówce medycznej Marek Tombarkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Szpital im. Żeromskiego jest jednym z trzech głównych szpitali w zabezpieczeniu medycznym ŚDM. Kolejne dwa to Szpital im. Rydygiera i Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II.

Dyrektor Szpitala im. Żeromskiego Zbigniew Król podkreślał, iż do ŚDM wszyscy przygotowują się tutaj od kilku miesięcy. Goto-wa jest już nawet lista lekarzy znających określone języki obce oraz lista tłumaczy, którzy chcą szpitalowi pomóc, gdyby zaszła taka potrzeba. W pełnej gotowości będą wszystkie oddziały, podwoimy obsługę bloku operacyjnego, zwiększymy przynajmniej o jedną trzecią personel SOR, by zamiast średnio 150, jak obecnie, przyjąć nawet 300 osób dziennie. Musimy się tylko dodatkowo wyposażyć – mówił dyrektor Król.

Szpital szacuje koszty „ostrego dyżuru” na czas ŚDM na ok. 350–400 tys. złotych. Nie wiadomo, ile dostanie. Kiedy to pisze-my, trwają jeszcze negocjacje umów. Ale np. Prezydent Krakowa wystąpił do Wojewody o dotację celową w wysokości 120 mln zł, a na początku czerwca poinformowano, iż miasto dostanie z bu-dżetu niespełna 19 mln zł.

W kwestii wyposażenia wiceminister Tombarkiewicz zapewnił w Krakowie: – Mamy sprzęt w magazynach rezerw meteriało-wych, są to na przykład łóżka intensywnej terapii, kardiomonitory, defibrylatory, respiratory, pompy infuzyjne. Sprzęt ten można szybko relokować do wszystkich szpitali, które zgłoszą zapotrze-bowanie – powiedział wiceminister, dodając, iż na dofinansowanie organizacji ŚDM zagwarantowano w budżecie 204 mln zł, lecz jeśli potrzeby okażą się większe, środki się znajdą.

W związku z realnymi obawami przed zamachem planuje się np. stworzenie mostu powietrznego do transportu chorych, gdyby zabrakło miejsc w krakowskich szpitalach. Na potrzeby takiej akcji ma powstać przygotowujący chorych do lotu wojskowy szpital polowy przy lotnisku w Balicach. Do Krakowa przyjadą wojskowi lekarze i sprzęt – m.in. dwa samoloty CASA, śmigłowce przystoso-wane do transportu ratowniczego.

Służby zabezpieczenia medycznego ŚDM będą także mieć ułatwiony dostęp do krajowych rezerw krwi. Sytuacja zdrowotna ma być na bieżąco monitorowana (w rezerwie ma być wolne 1800 łóżek szpitalnych), szpitale powinny co osiem godzin raportować stan obłożenia i ewentualne potrzeby.

Dla pacjentów już uruchomiono specjalne infolinie, będzie także działać informacja telefoniczna PZU – dla pielgrzymów ubezpieczo-nych w ramach oferowanych przez tę firmę pakietów pielgrzyma. Po podaniu nr. polisy i objawów chorobowych dzwoniący zostanie skierowany do odpowiedniej placówki medycznej. Oczywiście, info-linie będą obsługiwane podczas ŚDM w kilku językach.

Wszyscy podkreślają, że chodzi tylko o gotowość „na wypadek czegoś, co na pewno się nie zdarzy”. Zdaniem Tombarkiewicza, najbardziej należy się obawiać zbyt dobrej pogody, czyli upa-łów, które uczestnikom masowych zgromadzeń nigdy nie służą. Bez względu na pogodę, cała krakowska służba zdrowia w czasie ŚDM będzie pracować i to ze zdwojonym wysiłkiem.

JGH

Światowe Dni Młodzieży 2016

Mniej pielgrzymów, więcej ostrożności

ŚDM

Page 23: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

20 21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Czy lekarz może pomóc choremu umrzeć? To jedno z istotniejszych pytań, jakie sobie stawiamy. Wszystko zależy od tego, jak zdefiniujemy słowo „pomoc”... O dylematach etycznych związanych z kresem życia dyskutowa-no (19 maja br.) podczas IX już dorocznego sympozjum organizowanego przez Medycynę Praktyczną. Zgromadziło ono wybitnych gości z kraju i zagranicy, omawiano wiele aspektów etapu umierania człowieka. Na inaugurację konferencji mówił przybyły na nią minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. – Czuję się przede wszystkim lekarzem i Kodeks etyki lekarskiej mam zawsze przy sobie. Rozstrzygnięcia w nim podjęte są szalenie ważne. Ale w dzisiejszych czasach z normami etycznymi wiążą się też regulacje prawne. Minister zapowiedział zmiany w ustanawianiu standardów postę-powania medycznego. Na ścieżce prawnej są już regulacje ograniczające kompetencje ministra zdrowia do ustalania standardów o charakterze wyłącznie organizacyjnym-technicznym. Natomiast rekomendacje w za-kresie postępowania medycznego należy zostawić środowisku lekarskiemu. W tej chwili nie powiem, jak sobie to wyobrażam, ale na pewno nie powin-no wszystko być domeną prawa – poinformował minister Radziwiłł.

W chwili, gdy piszemy te słowa, konflikt środowiska kardio-logów z resortem zdrowia narasta. Trwa spór o wyceny świad-czeń. Jednocześnie na innej płaszczyźnie – naukowej – rysują się korzystne zmiany. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne ogłosiło właśnie we Florencji nowe wytyczne profilaktyki cho-rób układu krążenia. W tym samym dniu zaprezentowano je w Krakowie.

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przedstawiła projekt znaczącego obniżenia wycen świadczeń kardiologicznych. Jednocześnie MZ opublikowało projekt zmiany – podniesienia – wymagań kadrowo-sprzętowych wobec placówek medycznych pragnących podpisać kontrakty z NFZ na 2017 rok. Trudno się dziwić oburzeniu kardiologów, skoro zmniejszając środki, narzuca się zwiększenie wydatków,

Zagadnienia prawne to np. także prawo pacjenta do decydowania, szczególnie do odmowy proponowanego leczenia. Zdaniem Radziwił-ła, jego granicą musi być prawo lekarza do postępowania zgodnie z własnym sumieniem i wiedzą medyczną. Rozwiązaniem dla wielu dyle-matów jest opieka paliatywna, w Polsce finansowana przez państwo na poziomie zdecydowanie za niskim – przyznał minister zdrowia. Wśród zapowiadanych zmian jedną z istotniejszych wydaje się przeniesienie regulacji dotyczących rozpoznawania zgonu i śmierci mózgowej z ustawy transplantacyjnej do ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, „by nikt nie miał wątpliwości, że rozpoznawanie śmierci mózgowej może mieć związek z pobieraniem narządów” – wy-tłumaczył Radziwiłł. Minister opowiada się także za projektami dotyczącymi tzw. testa-mentu życia i ustanawiania pełnomocnika medycznego. Mówił o tym na sympozjum m.in. dr hab. Marek Czarkowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Ośrodka Bioetyki NRL. Pełnomocnik medyczny to wybrana przez pacjenta osoba, która re-prezentuje jego wolę, stanowisko oraz interesy w sytuacji, gdy sam pacjent nie może lub nie chce tego uczynić. Instytucja pełnomocnika medycznego występuje m.in. w Australii, USA, Kanadzie, Austrii, Niemczech, Norwegii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i wielu innych krajach. Od 2008 r. działa w tym zakresie Polska Grupa Robocza ds. Problemów Etycznych Końca Życia. Proponuje ona regulacje zbieżne z Rekomendacją nr 11 Rady Europy z 2009 r., określającą ogólne zasady powoływania różnego rodzaju stałych pełnomocników. Ale o tym już niebawem odrębna publikacja. JGH

bo spełnienie wymagań wiąże się m.in. z inwestycjami. Jedno-cześnie AOTMiT praktycznie zerwała współpracę z ekspertami Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, doradzającymi dotąd Agencji w kwestiach dotyczących tej specjalności. Tłumaczenie – jak zwykle – zmiany organizacyjne…

Medycyna to jednak nie taryfikatory i kontrakty. Pędzi do przodu, nie zważając na politykę. 24 maja br. we Florencji Eu-ropejskie Towarzystwo Kardiologiczne ogłosiło nowe wytyczne profilaktyki chorób układu krążenia. Kilka godzin później przedstawili je w Krakowie (z pomocą ekspertów w poszcze-gólnych, szczegółowych problemach) dr hab. Piotr Jankowski prof. UJ, przewodniczący Komisji Promocji Zdrowia PTK, oraz prof. Wojciech Drygas, przewodniczący Sekcji Prewencji i Epidemiologii PTK.

Kardiologia zagrożona drastycznym spadkiem nakładówNowe wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Pełnomocnik medyczny pilnie potrzebny

Dylematy nie tylko etyczne

Etyka i medycyna

Page 24: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

22 23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Z obrad ORL

Wręczeniem dyplomów i nagród dla młodych lekarzy, którzy najlepiej zdali egzaminy specjalizacyjne w sesji jesiennej ub. roku, rozpoczęło się 20 kwietnia 2016 roku posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej. Tym razem szczególnie wyróżnili się lekarze specjalności dermatologia i wenerologia. Aż pięć osób z tego kie-runku znalazło się w gronie trzynastu najlepszych, a każda z nich kształciła się pod kierunkiem innego specjalisty. Nagrody otrzymali: Justyna Gawriłow – anestezjologia i intensywna terapia Barbara Kotlinowska – neurologia Szymon Krauze – medycyna ratunkowa Piotr Łoboda – radiologia i diagnostyka obrazowa Małgorzata Mitręga – dermatologia i wenerologia Magdalena Nowak-Ślusarczyk – dermatologia i wenerologia Maciej Pastuszczak – dermatologia i wenerologia Katarzyna Podolec – dermatologia i wenerologia Katarzyna Pośpiech-Gąsior – położnictwo i ginekologia Agnieszka Senderek – dermatologia i wenerologia Agnieszka Spychałowicz – neurologia Magdalena Zasada – pediatria Anna Zielińska – anestezjologia i intensywna terapia Kwietniowe posiedzenie ORL w dużym stopniu poświęcone było relacjom samorządu z nowymi władzami resortu zdrowia. Podstawową kwestią, która ma swoje konsekwencje także me-dialne, jest porozumienie w sprawie refundacji zadań przejętych od administracji państwowej (prowadzenie rejestru, wydawanie

praw wykonywania zawodu itd.). Porozumienie zawarto czyniąc datą wyjściową 2007 rok. Przypomnijmy, iż krakowska OIL prawomocnym wyrokiem wygrała z Ministerstwem Zdrowia zwrot kosztów tych zadań za rok 2008, wraz z odsetkami. Przygotowano kolejne pozwy, jednak nowy minister i wieloletni działacz samorządu lekarskiego wolał nie czekać na decyzje sądów i zaproponował Naczelnej Radzie Lekarskiej ugodę i przekazanie określonej kwoty do podziału między okręgowe izby. Większo-ścią głosów przyjęto tę propozycję. W tegorocznym budżecie MZ zarezerwowano na refundację zadań realizowanych w imieniu państwa ponad 6 mln zł, ustalono także kwotę zwrotu zaległości, stanowiącą 1/6 całości zobowiązań wobec izb. Negocjacje toczyły się za zamkniętymi drzwiami, a szkoda, bo nie rozumiejąc proble-mu, media na początku maja w aferalnym tonie poinformowały o „darowiźnie” resortu dla samorządu lekarskiego. To jednak stało się już po obradach ORL, podczas których prezes Andrzej Matyja poinformował o proponowanych zasadach podziału i spodziewa-nych wpływach do kasy krakowskiej Izby. W ub. roku krakowska OIL otrzymała z MZ 285 tys. zł i była to najwyższa refundacja w kraju. Na ten rok wystąpiono o 800 tys., MZ obiecuje ok. 500, co i tak będzie zwrotem większym niż do tej pory. – Oczekiwalibyśmy jeszcze gwarancji, że te ponad 6 mln zł będzie przekazywane samorządowi lekarskiemu co roku i że nie jest to jednorazowa ugoda – mówił prezes podczas posiedzenia Okręgowej Rady Lekarskiej. Złożony w Warszawie wniosek Andrzeja Matyji o podział pieniędzy proporcjonalnie do liczby członków poszczególnych izb odrzucono, powołując specjalną komisję, która ma opracować zasady rozdziału środków.

Dzięki ugodzie z resortem zdrowia samorząd odzyska część pieniędzy

Nowe wytyczne mocniej podkreślają znaczenie zdrowej diety i aktywności fizycznej w profilaktyce chorób układu krążenia. Po raz pierwszy oficjalnie odniesiono się także do problemu e-papierosów, uznając, iż przy dużym zagrożeniu, wielu czynnikach ryzyka, przejście z palenia zwykłego tytoniu do e-papierosów, jako etapu na drodze do całkowitego zerwania z nałogiem, wydaje się akceptowalne.

Ważne zmiany nastąpiły w zaleceniach dotyczących osób z wysokim poziomem cholesterolu LDL oraz z nadciśnieniem

tętniczym. U wybranych pacjentów przy wysokim ryzyku cho-rób sercowo-naczyniowych zaostrzono docelowe wymagania co do poziomu LDL i ciśnienia.

Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne zwraca także uwa-gę na potrzebę większego wykorzystania mechanizmów ekono-micznych w promowaniu prawidłowego żywienia i zdrowego trybu życia.

JGH

Page 25: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

22 23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Kwestią sporną pozostaje, ile z tej puli przypadnie Naczelnej Izbie Lekarskiej, która – tradycyjnie – chciałaby więcej, niż zda-niem wielu by się jej należało. Przykładem czasem trudnych relacji z NRL może być też fakt, iż w wielu powołanych ostatnio doraźnie zespołach proble-mowych nie ma przedstawicieli OIL w Krakowie. Podczas obrad ORL poruszono także temat proponowanych przez MZ zmian legislacyjnych. Niektóre zapowiedzi – np. wyklu-czenia niepublicznych podmiotów leczniczych z kontraktowania przez NFZ świadczeń finansowanych ze środków publicznych – budzą poważny niepokój. – „Stanowi to, moim zdaniem, poważne zagrożenie dla lekarzy, bowiem zarabiają oni głównie w placówkach niepublicznych. Nasz rekordzista pracuje – realizując kontrakty z NFZ – w aż czternastu miejscach i wszędzie zgodnie z prawem i umową. Bardzo wielu lekarzy pracuje w 8-10 miejscach – też w ramach kontraktów z NFZ” – podkreślał prezes Matyja. Przykładów niezrozumiałych działań resortu jest więcej. Za absurdalne, zdaniem wielu osób, można uznać np. opubliko-wane już „ministerialne” mapy potrzeb zdrowotnych, obarczone ogromną liczbą błędów, wynikających z nieścisłości terminolo-gicznych (np. do pojęcia „szpital” zakwalifikowano 3-łóżkowe ośrodki) oderwane od rzeczywistości. Niestety, ma to swoje kon-sekwencje, bowiem na podstawie tych zafałszowanych ocen mogą zapaść decyzje np. o likwidacji niektórych szpitali.

Prezes Matyja zaapelował do wszystkich członków ORL, a szczególnie do Jarosława Zawilińskiego (przewodniczący Komi-sji ds. Organizacji Systemu Ochrony Zdrowia) o pilne śledzenie wszystkich projektów zmian legislacyjnych, by móc w porę zare-agować stosownym apelem czy stanowiskiem. Lekarze mają prawo wymagać liczenia się z ich zdaniem także od władz swojego samorządu, dlatego podczas kolejnych obrad ORL zostanie przedstawiony raport z realizacji wniosków i uchwał podjętych podczas ostatniego Zjazdu OIL w Krakowie. Decyzją Rady krakowska Izba wspólnie z Izbą Śląską przygotują i opublikują zaktualizowaną Kartę Praw Lekarza. Zamówienia na taką broszurę już płyną z innych izb. Jednym z niepodważalnych praw lekarzy jest możliwość korzystania z oferty edukacyjnej samorządu. Jednak już wkrótce prawo udziału w kursach i szkoleniach finansowanych przez OIL będą mieć tylko lekarze regularnie płacący obowiązkowe składki na samorząd. Podczas ostatniego spotkania ORL dyskutowano nad projektem uchwały w tej sprawie.

JGH

Page 26: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

24 25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Nie wiem, czy NFZ wszedł w stan terminalny, czy może moż-na go jeszcze leczyć przyczynowo. Przypadek hospicjum w Nowym Sączu, w którym od lipca 2015 roku 22 łóżka opieki paliatywnej stoją niewykorzystane, jest właściwie ponurym żartem z realiów starzejącego się spo-łeczeństwa; z dobrej woli organizacji pozarządowych; z ludzi angażujących się na rzecz dobra publicznego; wreszcie o zgrozo, z wizerunku własnego NFZ, zazwyczaj cenionego ponad wszyst-ko. A przecież chodziło o to, by jak najlepiej wypaść… Nie wyszło!

niona przez Radę Miasta Nowy Sącz honorowym obywatelstwem i Złotym Jabłkiem. Obok niego wspomnimy niedawno zmar-łą wspaniałą lekarkę, doktor Zofię Kubisz-Pajor, przez ponad 10 lat pełniącą obowiązki zastępcy ds. medycznych NZOZ Opieka Paliatywna; p. Leszka Zegzdę (ob. wicemarszałka woj. małopolskiego, a zarazem aktualnego prezesa Towarzystwa); wreszcie p. Mieczysława Kaczwińskiego, dzisiejszego dyrektora Hospicjum. Obaj wymienieni na końcu panowie domagali się w rozmowie całej listy założycieli, ale nic z tego. Historii poświęcę już tylko krótki akapit, by przypomnieć tylko z nazwy ważniejsze wydarzenia z dziejów Hospocjum: 2001 – formalne utworzenie domowej poradni paliatywnej, organizacja sieci wolontariuszy; 17 XII 2008 – uchwała Rady Miasta o budowie stacjonarnego hospicjum, na działce przy ul. Nawojowskiej ofiarowanej przez miasto; 2009-2011 impo-nujące rezultaty finansowe zbiórek przy okazji akcji charytatyw-nych: Pola Nadziei, Ziarnko Gorczycy, odpis 1% podatku na rzecz Hospicjum; 21 XII 2011 – uroczyste otwarcie Hospicjum na 21 łóżek (wg bezpłatnie wykonanego projektu arch. Witolda Króla); od 1 V 2012 – kontrakt z NFZ, do końca roku przyjęto ponad 100 pacjentów. Szczegóły i nazwiska znajdą Czytelnicy na stronie: www.hospicjum.nowysacz.pl

Decyzję o rozbudowie Hospicjum podjęto we wrześniu 2014 roku, przy okazji uroczystości 15-lecia Towarzystwa. „Analizy potrzeb nie przeprowadzaliśmy – mówi dyrektor Kaczwiński – wystarczy tydzień, by wiadomość o nowych 22 łóżkach sprawi-ła, że się wypełnią. Ludzie czekają, wiadomo, że skala potrzeb jest wielekroć większa. No cóż. Na otwarciu nowego obiektu w lipcu 2015 roku byli przedstawiciele NFZ, gratulowali, mówili, że „się cieszą”, obiecywali jesienią kontrakt, a potem rzecz się przeciąga-ła, mimo ponownych próśb, aż zostaliśmy z niczym, nie powiem, gdzie…”. Wicemarszałek Leszek Zegzda, prezes TPCh od 2012 roku, koncentruje się na aspekcie finansowym, porównując koszt łóżka przewlekle chorych w szpitalu na dobę (najmniej ok. 300 zł) do kosztu łóżka w hospicjum (75 zł). Twierdzi, że nie rozumie polity-ki NFZ. Podkreśla też, że wniosek złożono na czas, więc nie może być mowy o żadnym zaskoczeniu.

Na zdjęciach nowy pawilon Hospicjum i wolne łóżka. Ja mogę jedynie dodać, że niedawno w Nowym Sączu, jak infor-mowała prasa, uroczyście otwarto nowy rezonans magnetyczny. Nie jest wykorzystywany, z braku kontraktu. Chyba nie takiej polityki oczekuje społeczeństwo.

Stefan Ciepły

Sądeckie zawsze słynęło z dobrych inicjatyw. Już w latach przełomu październikowego słynny był tzw. sądecki ekspery-ment. Nie będę tu snuć jego historii, choć trochę może szkoda, choćby ze względu na pamięć o jego inicjatorze, spoczywającym na miejscowym cmentarzu, Włodzimierzu Godku. Sięgniemy pamięcią bliżej, do 22 maja 1999 roku, kiedy to grupa złożona z 26 sądeczan gorącego serca założyła Towarzy-stwo Przyjaciół Chorych Sądeckie Hospicjum. Inicjatorem był ks. Stanisław Czachor, postać niezmiernie tu zasłużona, wyróż-

Śmierć nie czeka na kontraktSądeckie hospicjum w stanie terminalnym

Dylematy NFZ

Page 27: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

24 25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

W ujęciu geograficznym oba uzdrowiska znajdują się na pograni-czu Beskidu Niskiego z Pogórzem Bukowskim, paręnaście kilometrów od Krosna. Razem ze stolicą b. województwa tworzą swoisty trójkąt równoramienny. W sensie administracyjnym obie miejscowości ma-cierzyste wyodrębniają swój „zdrój” i mają status gmin. Czy lubią się szczególnie i bratersko, czy może bardziej ze sobą rywalizują? – zależy od punktu siedzenia. Pierwsze wzmianki o obu miejscowościach pochodzą ze zbliżonej epoki, dokładnie z przełomu XIV/XV wieku. O Rymanowie wspomina się w 1378 roku, umiejscawiając tam niebawem komorę celną i ośrodek handlu winem węgierskim, płótnem i bydłem, a w XIX stuleciu ważne centrum chasydzkie z cadykiem Menachem Mendlem na czele. Założycielami uzdrowiska, powstałego w 1876 roku z nadzieją na podobne do Iwonicza wody lecznicze, byli Anna z Działyńskich i Sta-nisław Potocki. Z końcem XIX w. Rymanów przeżywał okres świetno-ści, odpoczywał tu m.in. Stanisław Wyspiański. Potem doświadczyła go najpierw wielka powódź rz. Tabor (1897) i dwa pożary (1911 i 1913), w rezultacie podupadł. Ale w II RP ponownie ożył za sprawą właścicieli, specjalizując się w leczeniu dzieci (do 6 tys. kuracjuszy w sezonie). Po II wojnie światowej profil „dziecięcy” utrzymano, wznosząc szereg nowych obiektów oraz zmodernizowaną rozlewnię wód mineralnych. W 1998 roku powołano do życia jednoosobową spółkę skarbu państwa Uzdrowisko Rymanów SA. Natomiast o Iwoniczu wzmiankuje się po raz pierwszy w 1427 roku, wspominając później o obecnych tu w XVI w. arianach. Z kolei o wartościach leczniczych źródeł Iwonicza pisze pionier polskiej balneologii, lekarz królewski Zygmunta Augusta, Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy, bakałarz krakowskiej Akademii Wojciech Oczko. W swoim pionierskim dziele wydanym w 1578 roku pt. „Cieplice” (nie mylić z miejscowością), badając na zlecenie Stefana Batorego walory lecznicze wód Szkła i Jaworza pod Lwowem, poświęca Iwoniczowi sporo uwagi. O dalszych dziejach – za chwilę, po wyczer-paniu wątku Rymanowa.

Portrety uzdrowisk

Iwonicz > < Rymanów Postacią współcześnie scalającą oba „Zdroje” jest niewątpliwie dr Sławomir Szczepaniak, lekarz naczelny Uzdrowisk Podkarpackich, które zawiązały wspólną strukturę łączącą Rymanów-Zdrój, Iwonicz-Zdrój, Horyniec-Zdrój i Polańczyk, pełniący zarazem obowiązki dyrektora ds. medycznych Uzdrowiska Rymanów SA. Doktor Sławomir Szczepaniak, absolwent lubelskiej AM, specjali-sta z zakresu pediatrii, balneologii i medycyny fizykalnej, od 30 lat (po stażu w Krośnie) związany jest z Rymanowem. Nigdy nie planował go opuścić, tu się spełniał. Jak wspomina, do końca lat 90. był to przede wszystkim ośrodek leczenia dzieci w wieku 7 do 14 lat, specjalizujący się w terapii chorób górnych i dolnych dróg oddechowych. Z czasem – jak mówi – uczestnictwo dzieci, wskutek wkroczenia praw rynkowych oraz pojawienia się niekorzystnych zjawisk demograficznych, zmalało i dziś nie przekracza 20 procent, choć infrastruktura jest do nich przy-stosowana. Na ok. 1000 łóżek w sanatoriach Rymanowa aktualnie ok. 150 zajmują dzieci. Dominują dorośli pacjenci kierowani przez NFZ (ponad 500) i ZUS (ok. 300). Z roku na rok rośnie równocześnie oferta pobytów komercyjnych. Oczywiście, jak w całym lecznictwie uzdrowiskowym najwyższa frekwencja jest od połowy czerwca do połowy września. Główne placówki Uzdrowiska Rymanów SA – mówi doktor Szcze-paniak – to Podkarpackie Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej „Po-lonia” i dwa szpitale uzdrowiskowe Eskulap (183 łóżka) i Zimowit (360 łóżek) oraz sanatoria: Maria, Teresa, kompleks Gołąbek-Opatrzność, wreszcie Anna i Staś. Łącznie Uzdrowisko zatrudnia ok. 30 lekarzy. Ponadto w Rymanowie Zdroju na odrębnym statusie formalnym funk-cjonuje Sanatorium Uzdrowiskowe „Stomil” sp. z o.o. Profil tut. Uzdrowiska ukierunkowany jest na leczenie chorób górnych i dolnych dróg oddechowych, rehabilitację ortopedyczną, kardiologię i nadciśnienie tętnicze, choroby reumatologiczne oraz cho-roby nerek i dróg moczowych. Rymanów próbuje się też specjalizować w leczeniu otyłości. Sprzyjają temu miejscowe szczawy chlorkowo-wo-dorowęglanowo-sodowe.

Fot.

Stef

an C

iepł

y

Stare Łazienki w Iwoniczu Zdroju Szpital Uzdrowiskowy „Eskulap” w Rymanowie Zdroju

Page 28: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

26 27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

W Rymanowie-Zdroju leczone są dzieci w wieku od 3. do 18. roku życia, które mogą przebywać tutaj same bądź też pod opieką osób dorosłych – dotyczy to kuracjuszy najmłodszych w wieku od 3 do 6 lat. Obecnie Uzdrowisko przyjmuje przede wszystkim dzieci z chorobami górnych i dolnych dróg oddechowych, chorobami nerek i dróg moczo-wych oraz ze schorzeniami ortopedycznymi (wady postawy, skoliozy, wrodzone i nabyte deformacje narządu ruchu). Najmłodsi kuracjusze korzystają przez 6 dni w tygodniu z zabiegów balneofizykalnych, ich pobyt jest w całości finansowany przez NFZ. Codziennie wychodzą na spacery, czerpiąc pełną piersią wyjątkowo czyste powietrze, bogate w jod, nasycone olejkami eterycznymi dzięki otaczającym miejscowość lasom szpilkowym. Dzieci podczas pobytu mają zapewnioną całodo-bową opiekę lekarską i pielęgniarską, mogą kontynuować obowiązek edukacyjny w pełnoprofilowej szkole sanatoryjnej, z programem po III klasę liceum. Po zabiegach i po zajęciach szkolnych realizowany jest atrakcyjny program rekreacyjno-wychowawczy. Pacjenci dorośli, którzy obecnie dominują wśród rymanowskich kuracjuszy, to osoby z chorobami kardiologicznymi, pulmonologicz-nymi oraz schorzeniami układu ruchu. Leczeni są oni tutaj w uzdro-wiskowych oddziałach sanatoryjnych i szpitalnych oraz w oddziałach rehabilitacyjnych. W kwietniu 2012 r. otwarto Podkarpackie Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej „Polonia” (120 łóżek), które jest jednym z najnowocześniejszych ośrodków w Polsce, zajmujących się reha-bilitacją pacjentów po ostrych incydentach sercowo-naczyniowych. Centrum poszukuje lekarzy rehabilitantów, kardiologów i internistów, oferując im ciekawą i satysfakcjonującą pracę. W tym samym roku, w Szpitalu Uzdrowiskowym „Eskulap”, rozpoczął działalność oddział stacjonarnej rehabilitacji pulmonologicznej, jedyna tego typu placówka na Podkarpaciu. Renoma wymienionych ośrodków rehabilitacyjnych jest tak duża, że na leczenie trzeba czekać w ogromnych kolejkach. Rymanów to także znany producent wód stołowych. Kiedyś słynął z rozprowadzanej stąd wody Celestynki. Obecnie produkowana jest tutaj szeroka gama wód mineralnych i smakowych oraz kosmetyków serii Celestin. Jest tu pięknie położony i zagospodarowany park, w Kasztanowym Dworze (dawnej restauracji Zdrojowej) można smacznie zjeść, ale atrakcją szczególną – i kompletnie przemilczaną w materiałach promocyjnych Uzdrowiska – wydaje się prywatna galeria Huty Szkła Artystycznego „Sabina”. Znaleźć w niej można wiele eksponatów nie gorszych niż te w muzeum Huty Szkła z Krosna. Więcej nie piszę, by nie być posądzonym o reklamę, ale galeria wydaje się naprawdę godna uwagi. Zwłaszcza przy okazji wyprawy do Ryma-nowa, które przygotowuje się do uroczystości 140-lecia, planowanych na sierpień bieżącego roku. Obecny ma być nawet Prezydent RP.

* * * Przechodząc do Iwonicza, staję przed znacznie trudniejszym za-daniem, gdyż przewyższa on Rymanów liczbą sanatoriów, rozległym profilem lecznictwa, różnorodnością oferty terapeutycznej czy nawet długością dziejów. Na szczęście dwaj goszczący mnie panowie – doktor Zdzisław Durał, reumatolog i internista w Uzdrowisku Iwonicz SA, oraz p. Krzysztof Guzik, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu – wręcz zasypują mnie po czubek głowy ilością materiałów promocyjnych. Same informacje dotyczące walorów terapeutycznych, wypoczynko-

wych i wszelkich innych Uzdrowiska Iwonicz zajmują obfitą teczkę. A wszystko ma także estetyczną formę poligraficzną – od razu widać, że Iwonicz aspiruje także do roli kurortu. Druga wzmianka – po opiniach Wojciecha Oczko – o walorach leczniczych Iwonicza pochodzi z roku 1633. Pierwszy zakład leczni-czy wybudowano tu w 1825 roku, następny „Pawilon nad źródłem Józefa” – 1830, klasycystyczny drewniany Dom Zdrojowy „Stary Pałac” – 1837, Dom Zdrojowy „Hotel” (wg projektu F. Księżarskiego) 1859-1861, Łazienki Mineralne – 1879. Wcześniej, około 1840 roku powstała tu rezydencja Załuskich, którzy byli właścicielami Iwonicza od roku 1799 i położyli znaczne zasługi dla jego rozwoju, po kres II Rzeczypospolitej. Opisał je po części w swoim przewodniku tury-styczno-krajoznawczym „Iwonicz i jego okolice”, wydanym w 1885 roku, Władysław Bełza (który ma tu swój obelisk), autor słynnego wiersza zaczynającego się od słów „Kto ty jesteś? – Polak mały”. Dzisiejszy Iwonicz posiada ok. półtora tysiąca miejsc sanatoryj-nych, przy czym na majątek spółki akcyjnej skarbu państwa Uzdrowi-sko Iwonicz składa się 1/3 tego potencjału, ściślej 520 łóżek szpitalnych i sanatoryjnych. Praktycznie jest to 6 obiektów, wśród których najważ-niejsze to Centrum Lecznictwa Uzdrowiskowego, połączone budyn-kiem z Sanatorium Uzdrowiskowym nr IV. Na drugim miejscu trzeba wymienić Szpital Uzdrowiskowy „Excelsior” (z 1931 roku), usytuowa-ny wysoko na skarpie wznoszącej się nad miejscowością, gdzie leczy się ciężkie stany pourazowe oraz chorych wymagających poważnej opieki

Doktor Sławomir Szczepaniak

26

Fot.

Stef

an C

iepł

y

Wnętrze Pijalni w Iwoniczu Zdroju

Page 29: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

26 27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

paliatywnej. Dalej wymienić trzeba sanatoria: Pod Jodłą (które kiedyś gościło Jana Matejkę, potem Józefa Piłsudskiego, a w czasach bardziej współczesnych Lecha Wałęsę i Hannę Suchocką), Stare Łazienki, Bia-ły Orzeł i Ustronie. Do majątku Spółki wypada jeszcze doliczyć Stary Pałac, gdzie mieści się m.in. dyrekcja Uzdrowiska, oraz Pijalnię Wód Mineralnych, efektownie wystylizowaną w latach 80. XX w., połączo-ną ze sklepem firmowym Iwoniczanka oferującym własne produkty lecznicze i kosmetyczne. Prawdziwym wielofunkcyjnym kombinatem jest wspomniane Centrum Lecznictwa Uzdrowiskowego, w którym obok Sanatorium nr IV znajduje się Zakład Przyrodoleczniczy, Gabinet Odnowy Biolo-gicznej SPA&Wellnes, Ośrodek Terapii Solnej, basen rekreacyjny z ja-cuzzi, przychodnia uzdrowiskowa, a w szczegółach się to przekłada na kapitalne jaskinie solne, urządzenia hipotermii, kinezyterapii, komorę kriobaryczną, baseny odnowy biologicznej najnowszej generacji, łóżka rekondycyjne do likwidacji cellulitu, sauny, światłolecznictwo, kąpiele na sucho, usługi z pogranicza dermatologii i estetyki. Obłożenie łóżek sięga tu 95 procent. Zaryzykuję stwierdzenie, że przy dynamice mar-ketingowej dyrektora Krzysztofa Guzika będzie jeszcze lepiej. Kolejka ze skierowaniami od specjalistów na rehabilitację ogólnoustrojową sięga obecnie 5 lat. Czas oczekiwania na miejsce w sanatorium wynosi 15-16 miesięcy, na miejsce w szpitalu uzdrowiskowym 7-8 miesięcy. Ale Iwonicz nie czeka na łaskawych zleceniodawców, ZUS czy NFZ. Rośnie jego oferta komercyjna. Programy odnowy biologicznej,

w różnych cenach i terminach, np. trzydniowy pobyt pt. „Gorąca Czekolada”, turnusy odchudzające „Żegnaj Nadwago!”, pobyty anty-stresowe „Coffee Spa”, „Czerwone Wino”, kąpiele mineralne, zabiegi borowinowe, galwanizacji, jonoforezy, laserowe, turbo solarium, sauna podczerwienią – to zaledwie cząstka propozycji. Niektóre mają wyjąt-kowy charakter, jak np. rehabilitacja kobiet po mastektomii. Iwonicz ukierunkowany jest przede wszystkim na leczenie scho-rzeń narządu ruchu, neurologicznych, ortopedycznych i reumatolo-gicznych, miejscowe szczawy i borowiny sprzyjają leczeniu chorób trawienia. Na drugim miejscu są schorzenia dróg oddechowych. Iwonicz, odległy o 70 km od najbliższego zakładu przemysłowego, ubiega się o pierwsze miejsce w Polsce pod względem czystości powie-trza i właśnie jest w trakcie pertraktacji dotyczących zakupu przeno-śnej stacji pomiaru powietrza, wspierany przez Marszałka Wojewódz-twa Podkarpackiego i Woj. Fundusz Ochrony Środowiska. Nowym kierunkiem rozwoju jest produkcja kosmetyków. Innym przejawem aktywności udział w łódzkich III „Senioraliach”, czyli Targach Aktywnego i Zdrowego Seniora. Zresztą atrakcji w Iwoniczu jest sporo. Zimą to sprawdzona baza narciarstwa biegowego, latem – idąc wzdłuż brzegu biegnącego środkiem uzdrowiska potoku Iwon-ka trafić można do nowego amfiteatru, na boisko futbolowe, korty, a w samym centrum Zdroju, opodal Pijalni, do kawiarni Krakowiak z popołudniowym fajfem i wieczorną dyskoteką codziennie. Doktor Zdzisław Durał, po dyplomie uzyskanym w krakowskiej Akademii Medycznej i stażu w Szpitalu im. G. Narutowicza, od 1978 roku związany jest z Iwoniczem. A od reaktywowania samorządu le-karskiego, czyli już od I kadencji jest delegatem na Okręgowe Zjazdy OIL w Krakowie; był także bliskim współpracownikiem śp. Jerzego Pasadyna. Od 2004 roku pełni funkcję zastępcy okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Doktor ordynuje w Excelsiorze. Jak informuje, kadra lecznicza Uzdrowiska Iwonicz jest nieliczna: 3 neurologów, 3 rehabilitantów, 1 ortopeda, 1 reumatolog, pozostali lekarze, balneolodzy i specjaliści medycyny fizykalnej współpracują na kontraktach. Warto natomiast wiedzieć, że w tej samej miejscowości działają jeszcze Sanatorium Związkowe „Górnik” oraz sprywatyzowne sanatoria uzdrowisko-we Piast, Sanvit i Ziemowit. I to one razem stanowią o wielkości i znaczeniu Iwonicza.

Portrety uzdrowisk

Doktor Zdzisław Durał

27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Fot.

Stef

an C

iepł

y

Page 30: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

28 29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

28

Sanatorium “Biały Orzeł” w Iwoniczu Zdroju

Stare Łazienki w Iwoniczu ZdrojuIwonicz Zdrój część parku - deptak

Iwonicz Zdrój Park Basen w Iwoniczu Zdroju

Page 31: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

28 29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Leczenie uzdrowiskowe nie jest dzisiaj oczkiem w głowie NFZ. Jego udział w finansowaniu lecznictwa uzdrowiskowego zmalał w 2016 roku do 0,96% ogólnych kosztów świadczeń Funduszu, a jeszcze w 2009 roku było to 1,37 proc. budżetu. Doktor Sławomir Szczepaniak uważa, że na rozwój Rymanowa może pozytywnie wpły-nąć przywrócenie rangi lecznictwu sanatoryjnemu dzieci i działania na rzecz polityki regionalnej kilku pobliskich uzdrowisk podkarpackich. Doktor Zdzisław Durał, a szczególnie dyr. Krzysztof Guzik wiążą przyszłość Iwonicza przede wszystkim ze wzrostem roli lecznictwa ko-mercyjnego, które siłą faktu nieco zmieni charakter obu miejscowości. Lekarzom naszej Izby rekomendujemy oba uzdrowiska z prze-świadczeniem, że są dobrą szansą dla ich pacjentów. A że przyjdzie trochę poczekać na skierowanie, to prawda, choć nowy system finan-sowania ochrony zdrowia może obecną tendencję schyłkową zmienić, co chyba zrobić powinien.

Stefan Ciepły

29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Pijalnia wód mineralnych w Rymanowie Zdroju

Sanatorium „Maria” w Rymanowie Zdroju

Szpital uzdrowiskowy „Zimowit” w Rymanowie ZdrojuHol w Sanatorium „Maria” w Rymanowie Zdroju

Page 32: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

30 31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Na pewno nie jest to koło zapasowe ani tym bardziej zamachowe. Czy nie macie, Koleżanki i Koledzy, wrażenia, że ochrona zdrowia, a oficjalnie służba zdrowia, jest takim piątym kołem u wozu dla kolejnych ekip rządzących? Można by rzec, że nawet kamieniem u szyi, który powoli ciągnie w dół, ale jednak co jakiś czas wypływa, by przemówić głosem lekarzy albo pielęgniarek czy ratowników medycz-nych. Tych wszystkich, o których ekipy rządzące zapominają w swoich planach i projektach, odsuwając ich spełnienie na lepsze czasy. A tu rzeczywistość skrzeczy, wykazując odpływ kadry fachowej, braki w zatrudnieniu, przepracowanie pozo-stałych, kilometrowe kolejki do specjalistów itp. itd. Odpowiedzią, jak dotąd, jest większy nabór na studia me-dyczne, głównie te płatne, bo to budżetu państwa nie naruszy. Słowem, ilość zastąpi jakość. Nie twierdzę, że prywatne uczelnie będą na gorszym poziomie, ale konia (nie araba, bo padnie) z rzędem temu, który jest w stanie w ciągu kilku miesięcy uru-chomić kierunek studiów wymagający różnorakich laboratoriów, pracowni ze specjalistycznym sprzętem, oddziałów klinicznych z autentycznymi pacjentami. Najłatwiej będzie ze znalezieniem kadry. Obruszycie się, koledzy, na pewno na to stwierdzenie, ale czy nie można wprowadzić systemu nakazowo rozdzielczego w różnego szczebla szpitalach z obowiązkiem nauczania. Da się. Pokażcie mi dyrektora takiej placówki, któremu zaproponuje się jakieś środki finansowe dla szpitala i który nie przekona kolegi doktora Stasia lub koleżanki doktor Ewy, że to zaszczyt krzewić wiedzę itp. Nie do takich rzeczy nas przekonywano. Zarzucicie mi państwo, że nie myślę nowocześnie i pewnie nie widziałam elektronicznych symulatorów do ćwiczeń, które umożliwiają mo-zolne i drobiazgowe powtarzanie pewnych czynności medycz-nych po wielokroć bez męczenia pacjenta. Co za ulga dla tych ostatnich. A elektroniczny system konsultacji na o d l e g ł o ś ć ? Internet wszystkiemu podoła. Zamiast bezpośredniej rozmowy studenta z pacjentem ten ostatni otrzyma standardową ankietę ze stoma pytaniami. Po jej wypełnieniu procesor (nie mylić z pro-

fesorem) przeanalizuje odpowiedzi i postawi prawdopodobną diagnozę. Czyż nie uczono nas, że dobrze zebrany wywiad to 70-80 proc. trafnej diagnozy?! Następnie podpowie minimum badań, które należy przeprowadzić, aby uściślić diagnozę. Potem dobierze, zgodne ze standardami, leczenie refundo-wane przez NFZ, tego lub innego nowotworu, który zostanie ustalony. A badanie pacjenta to przeżytek. Zaoszczędzi się na rękawiczkach jednorazowych, bez których teraz ani rusz, które w naszych warunkach są synonimem nowoczesności. Medycyna bezdotykowa. Nasza medyczna przyszłość, mam tę świadomość, to dosko-nale rozwinięta informatyka, która w doświadczonych rękach, a przede wszystkim w mądrych głowach będzie czynić chorym dobro. Jestem za postępem. Ale on ogromnie dużo kosztuje i nie łudźmy się, że jest dostępny od zaraz. W Ministerstwie Zdrowia brakuje pieniędzy na wszystko. Nie tylko dla strajkujących pielę-gniarek z CZD. Po macoszemu potraktowano przecież, acz ele-gancko i z pełną kulturą, domagających się odpowiedniego wy-nagradzania młodych lekarzy. Teraz piszą recepty o uzdrowienie sytuacji do Ministerstwa i do Pani Premier. Ale władze traktują to jak dziecinadę. A więc co pozostanie? Masowe wypowiedze-nia, totalne chorobowe, wyjście na ulicę na marsz protestacyjny. Panie Ministrze, był Pan kiedyś z nami w jednym szeregu. I co nam zostało z tych lat młodości i miłości pierwszej? „ Zeschnięte liście i kwiat w tomiku wierszy. Wspomnienia czułe i szept, i jasne łzy co nie schną, I anioł smutku co wszedł i tylko westchnął”. Ten anioł nie przyniesie nam rozwiązania. Nie szukajcie go! Rozejrzyjcie się, Kochani, wśród pól i lasów, jezior i rzek, szumu fal za aniołem radości. Wszak nadchodzą wakacje i upragnione urlopy. Skorzystajcie z nich, odetchnijcie choć na chwilę od tych koszmarów, nabierzcie sił. Bo znacie charakterystykę następnej pory roku dość dobrze – jesienny smętek.

Dr med. Janina Lankosz-LauterbachRzecznik Regionu Małopolskiego OZZL

Pierwsze kroki w zawodzie lekarza

7 maja 2016 roku w Poroninie miała miejsce kolejna edycja szkoleń dla młodych lekarzy nt. „Pierwsze kroki w zawodzie lekarza”. Organizatorem była Komisja ds. Młodych Lekarzy ORL w Krakowie.

Spotkania z tego cyklu, cieszące się dużą popularnością zwłaszcza wśród lekarzy stażystów, w obecnej edycji zgroma-dziły blisko sześćdziesięciu uczestników. Pierwsi wystąpili organizatorzy: Bartłomiej Guzik, Maciej Krupiński i Robert Szczepara, którzy w trakcie przedpołudniowej sesji przestawili zagadnienia związane z zakładaniem i odpowiednim prowadze-niem działalności gospodarczej przez lekarzy.

Felieton

Piąte koło u wozu

W kolejnej części szkolenia miały miejsce wykłady za-proszonych gości. I tak okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej dr Anna Kot przedstawiła zagadnienia związane z odpowiedzialnością zawodową młodych lekarzy, a sekretarz ORL dr Katarzyna Turek-Fornelska wprowadziła słuchaczy w tematykę obowiązków i korzyści wynikających z przynależno-ści lekarzy do Izby Lekarskiej. Na koniec przewodniczący Komi-sji Etyki ORL dr Krzysztof Wróblewski przedstawił zagadnienia z tego zakresu szczególnie istotne dla lekarzy podejmujących pracę zawodową. Po całodziennych wykładach wieczorem od-było się spotkanie integracyjne. (mk)

Page 33: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

30 31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Po raz dziewiąty – tym razem w Warszawie

Kongres Polonii...

W Warszawie zakończył się IX Kongres Polonii Medycznej, II Światowy Zjazd Lekarzy Polskich, pod honorowym patrona-tem prezydenta RP Andrzeja Dudy i naukowym prezesa Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzego Dudzińskiego. Organizatorami byli: Federacja Polonijnych Organizacji Medycznych i Okrę-gowa Izba Lekarska w Warszawie przy współudziale Naczelnej Izby Lekarskiej.

Wyjątkowo bogaty program naukowy Kongresu obejmował prezentacje najnowszych kierunków w medycynie oraz sesje i debaty poświęcone m.in. wzorcom bezpiecznej medycyny, poprawie jakości leczenia, przejrzystości i marketingowi w me-dycynie, innowacjom w stomatologii, medycynie translacyjnej, a także pozazawodowym pasjom lekarzy (malarstwu, poezji, fotografii, sportowi).

W Kongresie uczestniczyli najwybitniejsi przedstawiciele medycyny polskiego pochodzenia, pracujący w Polsce i za gra-nicą. Wśród nich m.in. prof. Zbigniew Wszołek z Mayo Clinic (USA), odkrywca genów choroby Parkinsona i prof. Roman Jaeschke z McMaster University (Kanada), promotor Evidence Based Medicine, uznani ostatnio przez Thomson-Reuters za jednych z najbardziej wpływowych ludzi medycyny na świecie. Dalej prof. Maria Siemionow z University of Illinois (USA), słynny transplantolog, prof. Waldemar Priebe z University of Texas (USA), chemik, prowadzący badania związane z chemią i biologią nowotworów w kontekście opracowania nowych terapii antynowotworowych, prof. Krzysztof Bankiewicz, od-krywca metod celowanego leczenia guzów mózgu z University of California San Francisco (USA), prof. George Król, twórca minimalnej inwazyjnej, przezskórnej terapii przerzutów nowo-tworowych do kręgosłupa ze słynnego Sloan Kettering Memo-rial Center w Nowym Jorku. Byli też przedstawiciele minimal-nie inwazyjnych technik naczyniowych: prof. Maciej Dryjski z University of Buffalo i prof. Piotr Kasprzak z Uniwersytetu w Ratyzbonie.

Uzupełnieniem bogatego programu było spotkanie z mi-strzami akademickiej medycyny – prof. Stefanem Angielskim z Gdańska i prof. Markiem Pawlikowskim z Łodzi, zasłużo-nymi uczonymi, którzy swoimi osobowościami i spojrzeniem na medycynę wywarli olbrzymi wpływ na pokolenia lekarzy studiujących w Polsce.

„Łączy nas wspólna troska o naszych pacjentów, dbałość o ich zdrowie, jak również o nasz profesjonalny rozwój. Kongres jest symbolem dobrej współpracy między krajem a szeroko rozu-mianym środowiskiem polonijnym oraz impulsem do dalszego

pogłębiania relacji między środowiskiem lekarzy pracujących w kraju a tymi, których los lub historia rzuciły poza jego grani-ce” – mówił prof. Marek Rudnicki z Chicago, przewodniczący Komitetu Naukowego Kongresu.

Uroczystą chwilą było podpisanie umowy pomiędzy OIL w Warszawie a Narodową Naukową Medyczną Biblioteką Ukrainy w Kijowie o współpracy na rzecz utworzenia Centrum Polskiej Książki Medycznej w Kijowie oraz realizacji wspólnych projektów naukowych. Podpisy pod umową złożyli Raisa Paw-lenko – dyrektor Biblioteki i Romuald Krajewski, wiceprezes ORL w Warszawie. Kontakty OIL w Warszawie i Biblioteki Medycznej Ukrainy liczą sobie już ponad sześć lat. W 2010 r. po raz pierwszy Biblioteka otrzymała książki i czasopisma z różnych dziedzin medycyny wydane w języku polskim i angielskim. Koordynatorem projektu, oddanym mu całym sercem jest dr Krzysztof Królikowski z Warszawy, który swoją pasją zaraził już wielu lekarzy. Jedną z pierwszych darowizn były książki z prywatnej kolekcji Zbigniewa Religi, uzyskane dzięki żonie profesora i Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Religi. Zaszczytne miejsce w zbiorach mają książki prof. Andrzeja Szczeklika. W 2014 r. odbyła się prezentacja elektronicznej ukraińskiej wersji sławnej „Interny”.

Spotkania, takie jak kolejny już Kongres Polonii Medycznej, to ogromne wyzwanie dla organizatorów, także logistyczne i finansowe. Kilkuset uczestników z Zachodu, z Polski, i liczni ze Wschodu zgodnie oceniali spotkanie jako niezwykle udane pod względem organizacyjnym, naukowym i towarzyskim.

Niezwykłym akcentem było uroczyste otwarcie Kongresu w Teatrze Narodowym, zrealizowane wg pomysłu dr. Jarosła-wa Waneckiego z Płocka. Koncert Polskiej Orkiestry Lekarzy, Orkiestry Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, Orkiestry War-szawskiego Uniwersytetu Medycznego i ośmiu chórów z izb lekarskich Poznania, Warszawy, Opola, Białegostoku, Lu-blina, Bydgoszczy, Katowic i Olsztyna pozostawił naprawdę niezapomniane wrażenia. Organizatorzy życzyli uczestnikom Kongresu, by wywieźli z Warszawy same dobre wspomnienia i to życzenie chyba się spełniło.

Ewa Gwiazdowicz

Od lewej stoją: prof. Romuald Krajewski, prof. Maria Siemionow, prof. Zbigniew Wszołek, prof. Roman Jaeschke

Page 34: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

32 33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

gę jako były legionista z Pierwszej Kompanii Kadrowej, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, lekarz naczelny 2. Dywizji, a pod koniec II RP senator V kadencji z ramienia Obozu Zjednoczenia Narodowego. Prezes Matyja naszkicował pokrótce biogram Władysława Stryjeńskiego, pochodzącego ze znanej krakowskiej rodziny, zasłużonej dla Polski już w latach zaborów. Biogram ten publiku-jemy dalej, wspominając jedynie przypomniane przez A. Matyję nieznane, powojenne losy Stryjeńskiego, który na parę miesięcy, w 1947 roku, wrócił jeszcze na stanowisko prezesa chylącej się ku upadkowi Izby (po śmierci Jana Gołąba).

A wspominam o rodzinnym klimacie, ponieważ przybyła na uroczystość z różnych dzisiaj gniazd rozległa rodzina byłego legionisty i senatora II RP, z panią Anną Syrzistie z Poronina, najmłodszą córką Władysława Stryjeńskiego, dziś seniorką rodu na czele. Nie pokuszę się o przedstawienie listy obecności, na któ-rej musiałoby się znaleźć ok. dwudziestu osób. Zrobiło się jednak klimatycznie, gdy w dawnej willi dyrektorskiej, w przepięknym gabinecie dyrektora Stanisława Kracika, jeden z przybyłych gości p. Władysław Vermessy (syn Wandy, najstarszej córki Stryjeń-skiego) oświadczył nostalgicznie: „Tu był właśnie pokój Mamy!”. Po złożeniu kwiatów pod tablicą upamiętniającą postać byłe-go dyrektora umieszczoną na elewacji dawnej willi dyrektorskiej rodzina wraz z oficjalnymi gośćmi udała się do pięknej kaplicy szpitalnej, gdzie wygłoszono okolicznościowe przemówienia. Jako pierwszy głos zabrał prof. Andrzej Matyja, prezes Okrę-gowej Rady Lekarskiej w Krakowie, który nawiązał na wstępie do końca lat 30. ub. wieku, kiedy to Stryjeński nabył na rzecz krakowskiej Izby kamienicę (Pod Gruszką) przy ul. Szczepań-skiej 1. Niestety, jak wspomniał, dopiero w 2009 roku Sejm przywrócił izbom lekarskim ciągłość historyczną z samorządem przedwojennym, a zaawansowanie niektórych procedur prawnych komplikuje odzyskanie tej części majątku. Niemniej krakowska Izba czuje się w prostej linii kontynuatorem dzieła Władysława Stryjeńskiego, który samorządowi lekarskiemu nadał wysoką ran-

Władysław Stryjeńskiw 60. rocznicę śmierci W rodzinnej atmosferze odbyły się 16 maja 2016 roku w Szpitalu Specjalistycznym im. dr. J. Babińskiego uro-czystości związane z 60. rocznicą śmierci dr. Władysława Stryjeńskiego, ostatniego przed II wojną światową pre-zesa krakowskiej Izby Lekarskiej oraz dyrektora Zakładu dla Umysłowo i Nerwowo Chorych w Kobierzynie.

Władysław Stryjeński w czasie służby w legionach 1915

Z kart historii...

Page 35: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

32 33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Drugie wystąpienie na temat życia i zasług Władysława Stryjeńskiego wygłosił dr Damian Leszczyński, psychiatra ze Szpitala w Kobierzynie, którego zasługą była organizacja całej uroczystości. Doktor Leszczyński dopełnił biogram Stryjeńskiego o kilka mniej znanych szczegółów, jak choćby ten dotyczący przy-należności Stryjeńskiego w 1913 roku do Związku Strzeleckiego czy zrzeczenia się podczas kadencji senatorskiej wynagrodzenia za pracę na stanowisku dyrektora Szpitala w Kobierzynie, co uzasad-niał słowami: „nie wyobrażam sobie pobierania pensji z dwóch źródeł”. Sam Antoni Kępiński, jeden z uczniów Stryjeńskiego, wielokrotnie podkreślał wybitną osobowość swojego Mistrza.

Uroczystość zakończyła msza św. poświęcona pamięci dr. Władysława Stryjeńskiego.

(cis)

Targu i Rabce. Od 1918 roku lekarz naczelny 2. Dywizji. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, na froncie litewsko-białoruskim. W 1920 roku awansowany do stopnia majora Wojska Polskiego, pracownik departamentu sanitarnego MSW. W 1921 roku ordynator Oddziału Psychiatrycznego Szpitala Czerwonego Krzyża w Zakopanem. Po wojnie, od 1922 pracował w Krajowym Zakładzie dla Umysłowo i Nerwowo Chorych w Kobierzynie, równolegle zdobywając specjalizację z psychiatrii i neurologii w Zurychu. Od 1929 dyrektor Zakładu, rozbu-dował szpital do 1000 łóżek. Z myślą o samowystarczalności gospodar-czej zorganizował folwark, ogród, sklep, rzemieślnicze punkty usługowe, budował bloki mieszkalne dla personelu, przedszkole, obiekty sportowe, zainicjował działalność teatru amatorskiego. Sam zamieszkał na terenie szpitala z rodziną w willi dyrektorskiej. Jako działacz polityczny i samorządowy m.in. od 1929 roku członek władz Krakowskiego Związku Lekarzy Państwa Polskiego, Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, współzałożyciel Słowiańskiego Towa-rzystwa Neurologiczno-Psychiatrycznego. W 1934 roku organizator XIV Kongresu PTP. Prezes Krakowskiej i wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej w latach 1934-1939. M.in. za jego prezesury kupiono dla Izby obiekt przy ulicy Szczepańskiej 1. Senator V kadencji Sejmu RP, od 1938 roku. Członek Związku Legionistów i innych organizacji kombatanckich. Przewodniczący Okrę-gu Krakowskiego Obozu Zjednoczenia Narodowego. Podczas II wojny światowej początkowo internowany w obozie Buzau w Rumunii. Ze względu na posiadane po ojcu obywatelstwo szwajcarskie osiadł w Genewie, gdzie zajął się pracą dydaktyczną – wykładał psychiatrię, psychologię i medycynę sądową dla internowa-nych żołnierzy polskich studiujących na Wydziale Lekarskim przy uni-wersytecie w Zurychu. Pracował też w szpitalu dla psychicznie chorych w Wil w Szwajcarii. Po wojnie, w 1946 r. wrócił do Krakowa. Wiceprezes Izby (po śmier-ci J. Gołąba), od 1947 krótko, ponownie prezes. Organizator Poradni Zdrowia Psychicznego w Krakowie, od 1950 jej dyrektor. Inicjator sieci powiatowych poradni zdrowia psychicznego. Biegły sądowy, konsultant neurologiczny, wykładowca w Szkole Pielęgniarskiej i na Wydziale Lekarskim UJ z psychopatologii dziecka oraz na Wydziale Prawa UJ z psychologii. Autor szeregu prac z zakresu higieny psychicznej, szpitalnictwa psychiatrycznego, psychiatrii dziecięcej, a także norm prawnych w odniesieniu do chorych psychicznie. Jego uczniem był m.in. Antoni Kępiński. Ojciec trójki dzieci, m.in. pani Anny Syrziste z Poronina, której biogram prezentowaliśmy w 2011 r. na łamach „GGL” (nr 3/122 z 2011 r.). Na przełomie lat 1949/50 kandydat na kierownika Katedry Psychia-trii w Szczecinie, utrącony ze względów politycznych. Zmarł 16 maja 1956 roku w Zakopanem, pochowany na Cmentarzu Rakowickim.

Władysław Stryjeński – urodzony 20 czerwca 1889 roku w Krakowie. Szkołę średnią kończył w Austrii. Pochodził ze znanej kra-kowskiej rodziny, wnuk Aleksandra, kartografa, uczestnika powstania listopadowego, odznaczonego Virtuti Militari. Syn Tadeusza Stryjeńskie-go, znanego architekta, autora projektu gmachu Poczty Głównej, Pałacu Prasy, elewacji Teatru Starego, siedziby Uniwersytetu Ekonomicznego przy Rakowickiej; architekta rządowego Peru. Brat Karola, też archi-tekta, projektanta skoczni narciarskiej pod Krokwią, schroniska na Hali Gąsienicowej. Po studiach medycznych i filozoficznych na Uniwersytecie Jagielloń-skim w 1914 roku otrzymał dyplom doktora wszech nauk. Już w czasie studiów interesował się neurologią, psychiatrią, antropologią, pracował jako wolontariusz pod kierunkiem prof. Adama Bochenka. Wiedzę pogłębiał też w Edynburgu i Paryżu. W latach 30. studiował także prawo na UJ. W czasie I wojny światowej – lekarz w Pierwszej Kompanii Ka-drowej, potem porucznik w I Brygadzie Legionów Polskich, kierował oddziałami szpitalnymi Czerwonego Krzyża dla legionistów w Nowym

Page 36: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

34 35

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Na trzy tygodnie przed EURO, w Odporyszowie, nie-wielkiej wiosce pod Żabnem, staraniem Stowarzyszenia Sie-macha, które tutaj ma swoją okazałą siedzibę, otwarte zostało profesjonalne boisko piłkarskie ze sztuczną nawierzchnią oraz nowoczesna kryta ujeżdżalnia koni. W uroczystości wzięli m.in. udział wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Gowin, marszałek Województwa Małopolskiego Jacek Krupa, a także wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Marek Koźmiński.

W roli gospodarza wystąpił ks. Andrzej Augustyński, twórca Stowarzyszenia, które znalazło swoją siedzibę tu wła-śnie, na gruncie jeszcze przed I wojną światową należącym do ogromnego gospodarstwa rodzinnego Augustyńskich. Grunt ten został ofiarowany Stowarzyszeniu nieodpłatnie, ks. Andrzej wspólnie ze swoim ojcem Kazimierzem wznieśli tu modelowy dom dziecka oraz ośrodek sportowy z krytą pływalnią, a całość służy dzieciom z całego kraju.

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie wspomogła ostatnio Stowarzyszenie Siemacha w zorganizowaniu w maju pięcio-dniowego pobytu grupy 47 dzieci na Malcie. Stowarzyszenie Siemacha wspiera rozwój i wychowanie dzieci i młodzieży z ro-dzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, prowadzi sieć 30 innowacyjnych placówek wychowawczych, opiekuńczych (dziennych i całodobowych), terapeutycznych i sportowych w całym kraju. Jego główną siedzibą jest Kraków. Może prężnie działać dzięki wsparciu wielu patronów i datkom sponsorów.

Organizacja wyjazdu na Maltę była możliwa m.in. dzięki prze-kazaniu Stowarzyszeniu przez OIL kwoty 20 tys. zł, zebranej w trakcie ostatniego Balu Lekarza.

Dla prawie wszystkich dzieci (w wieku 10-18 lat) była to pierwsza zagraniczna podróż, dla niektórych – pierwsza w ogóle. Do prezesa Matyji nadeszły liczne widokówki od nich z podziękowaniami i pozdrowieniami. Kilka z nich cytujemy:

„Serdecznie pozdrawiam ze słonecznej Malty, w pamięci zapadnie mi: pierwszy lot samolotem, pyszne maltańskie dania,

Niezapomniane chwile dzieci na Malcie

Przygoda życia podopiecznych Siemachy

Gośćmi spotkania 21 maja br. byli także prezes ORL prof. Andrzej Matyja i z-ca sekretarza ORL dr Bartłomiej Guzik (obaj na zdjęciu z ks. Augustyńskim). Wręczyli oni przewodniczące-mu Zarządu Siemachy czek na 20 tys. zł, zebranych w ramach aukcji charytatywnej w trakcie ostatniego Balu Lekarza. Środki te pozwoliły Stowarzyszeniu na organizację wyjazdu grupy 47 dzieci na Maltę – o czym piszemy poniżej. (sc)

Przed EURO w Odporyszowie

Akcje charytatywne

http

://w

ww

.luxu

ryac

com

mod

atio

nsbl

og.co

m

Page 37: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

34 35

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

bardzo ciekawe wycieczki, msza w innym języku, kąpiele w morzu, rejsy promem, gra w piłkę nożną, zobaczenie repliki bomby, która spadła do kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryji Panny oraz niezapomniane chwile. Oliwia z Wieliczki”

„Dziękuję za wyjazd na Maltę, bardzo mi się podobało, a najbardziej pobyt w hotelu – mój pierwszy raz. Pozdrawia Robert z Odporyszowa”

„Poznałam tutaj wielu wspaniałych ludzi. Maltańczycy są bardzo życzliwymi ludźmi. I po raz pierwszy mogłam spróbować rozmawiać z kimś tylko po angielsku. Asia”

„Jest cudownie, słońce świeci a piękno zwiedzanych przeze mnie miast jest nie do opisania. Po raz pierwszy latałam samolotem, co było dla mnie niesamowitym przeżyciem. Angelika”

„Pierwszy raz widziałam takie piękne morze. Patrycja, Jasło” „Pierwszy raz zobaczyłam tyle prześlicznych, kolorowych

roślin. Karolina” „Najbardziej zapamiętałam pierwszą kąpiel w morzu. Sylwia,

Wieliczka” „Tutaj pierwszy raz jechałam przezroczystą windą i nie bałam

się, mimo lęku wysokości. Dziękuję, że mogłam tu być. Kamila, Kraków”

„…Pływałem w Morzu Śródziemnym, dotykałem palmy! Dawid, Tarnów”

„Serdecznie dziękuję za „majówkę” na Malcie, gdzie spotkałam Maltańczyków, którzy zarażają swoją pogodą ducha. Sabina”

„Pierwszy raz byłam za granicą. Dziękuję. Gabrysia, Jasło”„Nigdy tego nie zapomnę. Dziękuję. Michał”– Dlaczego aż Malta? Na to pytanie odpowiedział nam Dominik Rogóż, wice-

przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Siemacha – Nie cho-dziło o żaden luksus czy ekstrawagancję, nasze związki z tą wy-spą trwają od 20 lat. Mamy tam przyjaciół. Co roku wysyłamy na Maltę grupę naszych podopiecznych. Teraz, dzięki wsparciu między innymi Okręgowej Izby Lekarskiej, ta grupa mogła być po prostu większa. Stowarzyszenie Siemacha, w porozumieniu z rządem Malty, uruchomi tam wkrótce swój ośrodek terapeu-tyczny, więc kontakty będą jeszcze bliższe. A doświadczenie in-nego świata, który jest pełen słońca i życzliwości, zawsze jest do-brym impulsem do zmiany siebie. Malta dała taki impuls naszym wychowankom na cały kolejny rok. Te dzieci, nigdy nie mogłyby tego przeżyć bez naszej pomocy. One mają potencjał, by zmieniać swoje życie i być pozytywnymi liderami w swoich grupach.

Dodajmy, iż wcześniej Siemacha była jednym z patronów wyjazdu krakowskich lekarzy z pomocą medyczną i prezentami dla dzieci w Kamerunie. (jgh)

Page 38: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

36 37

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Pewnie przypadek sprawił, że niemal w tym samym czasie ukazały się na rynku księgarskim dwie książki poświęcone postaci Rudolfa Weigla, słynnego polskiego odkrywcy szczepionki przeciw tyfusowi, autorstwa amerykańskie-go publicysty Arthura Allena i polskiego dziennikarza Ryszarda Wójcika. Pierwszą zrecenzowaliśmy w poprzednim wydaniu, drugą przedstawimy w najbliższym. Natomiast zainteresowanie osobą niespełnionego noblisty, wielkiego leka-rza, który stanął wobec najtrudniejszych bodaj wyborów moralnych, skłoniło nas do namówienia profesora Henryka Gaertnera do podzielenia się z nami swoimi wspomnieniami. A mają one szczególny wymiar, rodzice H. Gaertne-ra przyjaźnili się bowiem z Weiglami, ich synowie dorastali na tym samym podwórku, a podczas okupacji Rudolf Weigl kilkakrotnie osobiście ratował młodego Henryka Gaertnera przed niemieckimi represjami.

Pierwsze kontakty z Weiglem mia-łem we Lwowie w beztroskich latach 30. minionego wieku, kiedy uczęszczałem tam do VIII Gimnazjum. Serdeczna przyjaźń z synem profesora Wiktorem, zwanym „Turkiem”, umożliwiła naszej paczce niemal codzienne zabawy w uni-wersyteckim ogrodzie botanicznym przy ulicy Kopernika oraz częste wzajemne wizyty. Spotykaliśmy tu samego Weigla, jego bardzo opiekuńczą żonę Zofię oraz ich współpracowników. Weigl bardzo się o nas troszczył, szczególnie podczas spotkań w jego domu. Dbał o nasze mło-dzieńcze rozrywki, m.in. wtajemniczał nas w arkana ulubionego przezeń łucznictwa oraz w różne formy kolekcjonerstwa (znaczki pocztowe, motyle, bibułki z po-marańczy, pudełka zapałek). Moi rodzice przyjaźnili się z Weiglami. Okazali oni szczególnie wiele serca naszej rodzinie po śmierci w 1935 roku mego ojca, profesora polonistyki Uniwersytetu Jana Kazimierza. W tymże roku przenie-śliśmy się do Krakowa. Ale w mej pamięci pozostają dalsze wspólne wakacje w Iłem-ni na Huculszczyźnie, na łoniedziewiczej natury i pod troskliwą opieką „cioci Zosi”. Do wybuchu wojny utrzymywaliśmy też ciągły kontakt korespondencyjny z We-iglami, dotyczący m.in. szans uzyskania przez Weigla Nagrody Nobla.

Henryk GaertnerMoje wspomnienia o Rudolfie Weiglu Wybuch wojny zastał mnie na polsko-niemieckiej granicy, gdzie jako junak budowa-łem fortyfikacje. Celem mej ucieczki stał się Lwów, a w nim rodzina Weiglów. Niemcy zagarnęli mnie jednak w Rudniku nad Sanem. Stamtąd wróciłem do Krakowa i pieszo powędrowałem do Zakopanego, gdzie podczas pierwszych lat wojny zatrudniałem się w rodzinnym Hotelu Europejskim. W pewnej chwili, uznany przez przywódców Goralenvolku za „szkodliwego” dla góralszczyzny, znalazłem się w zakopiańskiej katowni Gestapo (Palace) z marnymi perspektywami na przyszłość. Zwolniono mnie na szczęście po interwencji Weigla, prze-prowadzonej na prośbę mojej matki. Natychmiast pobrałem polską kenkartę, co było to o tyle istotne, że obaj przywódcy Goralenvolku, powołując się na niemieckiego starostę Malsfeya, zagrozili mi dalszymi konsekwencjami za niepodjęcie kenkarty góralskiej mimo posiadania przeze mnie niemieckiego nazwiska i góralskiego rodowodu matki z Bachledów Curusiów. W tym samym dniu dostałem powołanie do tzw. góralskiej służby ojczyźnianej (Heimatdienst) i musiałem szybko opuścić Zakopane. Ukrywałem się w Krakowie. Wpierw odwiedziłem wybitnego uczonego Odona Bujwida, który niestety, mimo serdecznej życzliwości, nie mógł rozwiązać mych problemów. I tu znowu pomógł mi Weigl, interwencją u oberstabsarzta Hermanna Eyera, niemieckiego dyrektora Instytutu Badań Wirusów i Tyfusu Plamistego (Institut für Virus – und Fleckfieberforschung). Zostałem laborantem kuchni pożywek (Nährbodenküche), codziennie dwukrotnie karmiłem na rękach i nogach wszy, odrabiałem służbę budowlaną (Baudienst) na terenie Instytutu, a równocześnie studiowałem medycynę na tajnym Uniwersytecie Jagiellońskim. Instytut podlegał bezpośrednio naczelnemu dowództwu armii (Oberkommando des Heeres), a zatrudnienie w nim chroniło przed szykanami okupanta. I podobnie jak we Lwowie w pewnej mierze ocaliło to wiele osób. Pracowała tutaj także grupa zmilitaryzo-wanych księży niemieckich. Dyrektor Hermann Eyer zachowywał się przyzwoicie, miał uznanie dla dokonań Weigla, chlubił się zarazem ilością wytwarzanych szczepionek. Przed ponownym wkroczeniem do Lwowa armii sowieckiej Weigl opuścił miasto, znaczną część posiadanych rzeczy zdeponował w Krościenku, Krakowie i Częstochowie. Koncertowy fortepian znalazł się w naszym wojennym mieszkaniu przy ulicy Szujskiego. Miałem też przyjemność i zaszczyt gościć u Weigla w Krościenku.

Nowe książki

Page 39: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

36 37

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Po przejściu frontu przez Kraków wróciłem do naszego przed-wojennego mieszkania przy ulicy Lea, gdzie zatrzymywali się nasi znajomi lwowscy profesorowie. Weigl po zatrzymaniu go w Kro-ścienku przez wojsko sowieckie był wożony przez Rosjan za stale przesuwającym się na zachód frontem. Dopiero po pewnym czasie wyjaśniło się, że chciał z nim rozmawiać osobiście sam Nikita Chruszczow, który poprzestał w końcu na kontakcie telefonicz-nym. Ówczesny władca Ukrainy proponował powołanie sieci in-stytutów przeciwtyfusowych na ziemiach ukraińskich i polskich z siedzibą dyrekcji w Kijowie pod kierownictwem Weigla. W czasie pobytu u nas, Weigla i jego przyszłą żonę Annę Herzig pilnowali dwaj oficerowie NKWD, w stopniu porucznika i kapitana. W przeciwległym mieszkaniu znaleźli się rosyjscy pułkownicy zakładający „polską” służbę bezpieczeństwa. Kapitan był nader małomówny, natomiast bardziej rozmowny porucznik dziwił się, że profesor zwleka z wyjazdem do Kijowa. Miałby tam przecież „cztery pokoje, ubrania i radio”. Kapitan oferował nawet pieniądze na przeprowadzkę. Ale Weigl nie skorzystał z propo-zycji, w naszym mieszkaniu został ułożony list do Chruszczowa dziękujący za zaproszenie, tłumaczący niemożliwość jej przyjęcia ze względu na „konieczność” operacji tarczycy u dr Anny Herzig. Równocześnie przy udziale mej matki dziekan Wydziału Lekar-skiego UJ, prof. Janusz Supniewski, udzielił Weiglowi nominacji do krakowskiej wszechnicy. Wiązało się to z planem utworzenia Katedry Mikrobiologii ku czci Rickettsa i Prowazeka, znakomi-tych uczonych, odkrywców. W powojennych dniach, gdy każdy szukał swego miejsca w społeczeństwie, Weigla traktowano z życzliwością, niestety, ograniczoną ze względu na postać Anny Herzig. Dotyczyło to nawet relacji ojca z synem Wiktorem. Weiglowie zamieszkali w Krakowie przy ulicy św. Sebastiana. Uruchomili zakład pro-dukcji szczepionki, podlegający kontroli Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, który miał wpływ na jej dystrybucję. Rudolf Weigl, obie jego żony – Zofia i Anna, oraz syn Wiktor już nie żyją. Pozostała mi po nich serdeczna i pełna wdzięczności pamięć. Podobne do mych wspomnienia żywi na pewno wiele innych osób, którym instytuty we Lwowie i w Krakowie oraz osobiste zaangażowanie Profesora umożliwiły przetrwanie grozy kolejnych wojennych okupacji.

Henryk Gaertner

Piśmiennictwo:Gaertner H. A., Gaertner H. L., „Rodzinne rodowody i wspo-mnienia”, Wydawnictwo WAM, Kraków 2011Wójcik R., „Kapryśna gwiazda Rudolfa Weigla”, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2015

Przeszłe i niektóre do dziś działające instytucje medyczne, a także liczni dawni medycy wnieśli wiele do historii Krakowa. Profesor Gajda, znany historyk medycyny i wieloletni kierownik Katedry Historii UJ, ma w swym bogatym dorobku cenne publikacje, w tym książkowe, o dawnej medycynie krakowskiej i medykach podwawelskiego grodu. Najnowszą pracą Profesora o tej tematyce jest obecny „Przewodnik …”. Po wstępie rozległa tematyka dzieła jest ujęta w aż 17 rozdziałów. Jedenaście z nich związanych jest z fragmentami miasta Krakowa. Pierwszy rozdział zajmuje się „dzielnicą uniwersytecką” z Collegium Novum i innymi kolegiami oraz z kościołem św. Anny. Dalsze noszą tytuły: Na Rynku Głównym, Wokół Rynku, Kościół Najświętszej Marii Panny, Mały Rynek – ulica Szpitalna i plac św. Ducha, Nadal w Śródmie-ściu, Poza Śródmieściem, Ulicą Grodzką i Kanoniczą na Wawel, Wawel, Kazimierz. Cztery rozdziały traktują o podkrakowskich miejscowo-ściach, przedmieściach i Wieliczce. Część końcowa jest poświęcona: zarazom, cudom, świętym uzdrowicielom i cudownym miejscom. Na nasze uznanie zasługują wielka erudycja i trud autora, wykazane nie tylko wyszukaniem i zgromadzeniem licznych informacji medycz-nych, lecz również ich selekcją i powiązaniem z innymi dziedzinami historii miasta. Treść dzieła oparto na obficie cytowanych źródłach historycznych, medyczno-historycznych, na wybranych publikacjach literackich, kronikach, pamiętnikach, przewodnikach i informacjach prasowych. Dlatego wśród autorów cytatów spotykamy nazwiska Jana Długosza, Stanisława Wyspiańskiego, Tadeusza Boya-Żeleńskiego i innych. Źródła posłużyły opisom ulic, budynków i ich wnętrz, wybit-nych przedstawicieli medycyny i farmacji oraz różnych wydarzeń. Godną pochwały jest również strona edytorska: dobry papier, czy-telna czcionka, właściwa reprodukcja czarno-białych ilustracji oraz pół-twarda, kartonowa, barwna okładka z reprodukcją obrazu „Stańczyk udający ból zębów” Jana Matejki na froncie. Wydanie książki w wersji papierowej i e-booku dofinansował Wydział Lekarski UJ. Książka miała swoją promocję 16 grudnia 2015 roku w ramach posiedzenia Towarzystwa Lekarskiego. Jej lekturę można polecić osobom zainteresowanym dziejami polskiej, zwłaszcza krakowskiej medycyny, historią naszego miasta, Uniwersytetu i społeczności miasta Krakowa.

Henryk Gaertner

Zdzisław Gajda

„Przewodnik po Krakowie dla medyków…”czyli Kraków medyczny w aspekcie historycznym

Zdzisław Gajda, „Przewodnik po Krakowie dla medyków, czyli Kraków medyczny w aspekcie historycznym”, Księ-garnia Akademicka, Kraków 2015, s. 443, ilustr., ISBN 978-83-7638-480-1

Nowe książki

Page 40: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

38 39

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Doktorzy habilitowani

Wykaz osób, którym Rada Wydziału Lekarskiego CM UJ

nadała stopień naukowy doktora nauk medycznych

Collegium Medicum

w dniu 21 kwietnia 2016 roku

Rada Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiegonadała stopień naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych

w dniu 21 kwietnia 2016 roku dr. n. med. Piotrowi Kukli

dr. n. fiz. Grzegorzowi Tatoniowi

w dniu 19 maja 2016 rokudr. n. med. Tomaszowi Miszalskiemu-Jamce

lek. Marcin BednarekAnaliza wyników operacyjnego leczenia przykurczu Dupuytrena w oparciu o wybrane obiektywne i subiektywne metody oceny funkcji rękiPromotor: dr hab. Marek Trybus

mgr Anna BentkeIndukcja apoptozy w komórkach czerniaka pod wpływem inhibitorów wewnętrznych szlaków przekazywania sygnałuPromotor: prof. dr hab. Piotr Laidler

mgr Magdalena FilipOkreślenie wpływu regularnego kontrolowa-nego wysiłku fizycznego na parametry zapalne we krwi pacjentów z wysokim prawidłowym ciśnieniem tętniczymPromotor: prof. dr hab. Tomasz Guzik

lek. Dominik LudewCharakteryzacja okołonaczyniowego stanu zapalnego w chorobie niedokrwiennej serca, związki z czynnikami ryzyka miażdżycyPromotor: prof. dr hab. Tomasz Guzik

lek. Ewa PosadzkaAssessment of the effect of surgical CO2 laser treatment for pelvic endometriosis, with particular focus on the influence of treatment on the ovarian reservePromotor: dr hab. Robert Jach

lek. Katarzyna Walicka-SojaPorównanie wyników badań tomografii komputerowej wykonanej lokalnie z centralną oceną stopnia zaawansowania i wczesnej odpowiedzi na leczenie klasycznej postaci chłoniaka Hodkina u dzieci i młodzieży w PolscePromotor: prof. dr hab. Walentyna Balwierz

lek. Andrzej ZąbekAnaliza wskazań do przezżylnego usuwania elektrod endokawitarnych u pacjentów ze stymulatorem, kardiowerterem-defibrylato-rem i stymulacją resynchronizującąPromotor: dr hab. Barbara Małecka, prof. UJ

lek. stom. Paweł NovákOcena działania pulsacyjnego pola elektro-magnetycznego na parametry żywotności keratynocytów błony śluzowej jamy ustnej stymulowanych lipopolisacharydem Escherichia coli i minocyklinąPromotor: dr hab. Jolanta Pytko-Polończyk, prof. UJ

lek. Michał OwsiakZmiany elektrokardiograficzne a rokowanie wczesne i odległe u chorych z zawałem serca bez uniesienia odcinka STPromotor: prof. dr hab. Leszek Bryniarski

w dniu 19 maja 2016 roku

HematologiaBarbara GrabowskaJacek Krzanowski

KardiologiaMichał BrzezińskiJowita ChmielewskaBernadeta ChyrchelDorota Dębicka-DąbrowskaSylwia DrapiszDominika DyklaArtur DziewierzDawid GiszterowiczBłażej GłowickiAnna JanasGrzegorz JędrzejewskiIzabela KarchBeata KijakŁukasz KlimaStefan KowalczykTeresa KoźmikMarcin KuniewiczPiotr KusakAleksander KusiakAnna Kwaśnik-BukowskaMarcin MisztalPiotr OlejniczakBartłomiej OrubaDariusz Paszkiewicz

Poniżej drukujemy listę specjalizacji uzyska-nych przez lekarzy zrzeszonych w krakowskiej OIL, w sesjach wiosennej i jesiennej 2015 r.

Specjalizacje cz. 2

Page 41: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

38 39

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Agnieszka Pelc-NowickaDaniel PelczarskiTomasz PiejakKrzysztof RewiukAnna RydlewskaWojciech SkibaPrzemysław SmolikKatarzyna SmółkaKatarzyna StyczkiewiczBarbara SzlósarczykWojciech SzpyrkaMarta SzuksztulŁukasz TekieliMichał TerleckiMarcin TrzosJerzy WilińskiMiłosz WoźniczkoLeszek WrotniakMarta WylonWojciech Zasada

Medycyna morska i tropikalnaAleksander Garlicki

Medycyna nuklearnaMaciej KołodziejMagdalena KostkiewiczTeresa Kowalska

Medycyna paliatywnaMarta JaegerKatarzyna KrzanowskaMałgorzata KulisIzabela PietrzakMariusz SebastiankaJoanna Sojka

Medycyna pracyMarta KrzemykTadeusz LigęzaKatarzyna Mirek

Medycyna ratunkowaDorota BatyckaJarosław GucwaAnna Hamielec-MachaczkaMaciej JarosMagdalena JaworskaSzymon KrauzePiotr LalikŁukasz LitwaJan MagieraMartyna PałkaAnna Rusinek-NabiałekIwona RyczkoRafał Ryzner

Medycyna rodzinnaMagdalena BarczykKarolina CieślikAurelia Czech-KobyłkoMirosław DróżdżMaria DulibanEwa Fijałkowska-NowakKatarzyna FilSebastian FriedrichEwa Gonet-JurusikMagdalena IrlaKarolina KonickaZofia KopaczEdyta KozdronkiewiczMateusz LiszkaHubert MalecElżbieta MikaDorota Nastałek-SadzikMarzena NowakIwona PaciepnikMonika SkowrońskaKrzysztof SzpunarMarta Trzaskowska

Medycyna sądowaPiotr Kluza

NefrologiaMagdalena DominiakJolanta GarbowskaKrzysztof ŁysiakMałgorzata PacuńRenata Piwowarska

Nefrologia dziecięcaDorota DrożdżJacek Pietrzyk

NeonatologiaKatarzyna JanuszAgnieszka JasińskaJoanna KasprzyckaAgnieszka Ochoda-MazurPatrycja PilchDominika Sochacka-Schoen

NeurologiaAgnieszka BikWitold BonarskiMagdalena BukowiecAnna Korfanty-MichniowskaBarbara KotlinowskaBarbara NazarewiczMałgorzata OleksyKamil Pączek Agnieszka Spychałowicz

Tomasz TomaszewskiMarcin Wnuk

OkulistykaEmilia BorczAgnieszka CisekOlga HnatykMariusz KuwikKatarzyna MachnikRafał PawlikowskiAgnieszka Ścisłowicz

Onkologia klinicznaŁukasz PierzchałaBeata PrusekAgnieszka StefańskaŁukasz Stokłosa

Ortopedia i traumatologia narządu ruchuJarosław AmbrożyBenedykt CichyMarcin CzopWojciech DrozdowiczŁukasz DutkaMarcin KarlikowskiJan ParadowskiWojciech RusekFilip StrycharskiKrzysztof Wolak

Otorynolaryngologia Izabela Gabryś Oleh KorpanPaulina Stanowska-KrztońAndrzej StokłosaJoanna SzaleniecIgor Wójciak

Otorynolaryngologia dziecięcaMagdalena Dutsch-Wicherek

PatomorfologiaAleksandra AmbickaKrzysztof HalaszkaMaria HejnoldKatarzyna Milian-CiesielskaMarcin Przewoźnik

PediatriaNatalia BielańskaPaweł BłońskiDorota ChramiecMałgorzata CzogałaNatalia FiguraAnna Górak

Specjalizacje

Page 42: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

40 41

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Piotr JędrusiakMonika Kascha-PrzepióraGrzegorz KmakSylwia KopaczIryna KossakAgnieszka KruszynaDiana KrzystyniakKatarzyna KucielMonika KunstmanSylwia ŁopataNina MólMonika MrajcaAgnieszka Ochenduszko-HryńAleksandra PachaczBarnaba PiwowarczykUrszula StoncelElżbieta Szczęsny-ChoruzPiotr SzymańskiŁukasz TomczykKatarzyna Wsołek-WnękMagdalena ZasadaKatarzyna Zięba-GlonekKatarzyna Zwonarz

Pediatria metabolicznaMirosław Bik-Multanowski

PerinatologiaHubert Huras

Położnictwo i ginekologiaAnna DeszyńskaAgnieszka FuchsEwelina GładyszIzabella ImiołoMaja JaneczekInga JaworskaEwa Kowalik-JanowskaMarcin MikaAgnieszka NocuńEwa PosadzkaKatarzyna Pośpiech-GąsiorAnna Sus-UrbanRita TomczykAneta ZamojskaPsychiatriaKatarzyna GóreckaMagdalena ŁukawskaPaweł RodzińskiKatarzyna SetkowiczMagdalena SobańskaPaweł TalingerPrzemysław WierzbickiLeszek Witkowski

Władysław Zapolski

Psychiatria dzieci i młodzieżyAgnieszka Słaboń-Duda

Radiologia i diagnostyka obrazowaMarta BiernatAgata Cerlich-JankiewiczMałgorzata Dobrowolska-BąkAnna DrożniakMagdalena JakubowskaPiotr KlimeczekAnna KocurekMarcin KoletMaciej KrupińskiAndrzej KrystynowiczKatarzyna KuźmaPiotr ŁobodaMonika StępieńMagdalena Wójtowicz-Baciak

Radioterapia onkologicznaAgnieszka ChrostowskaAgata Romaniszyn

Rehabilitacja medycznaMagdalena Blaźniak-FiluśKatarzyna JaworekMagdalena JaworekAndrzej KwaskowskiKatarzyna PaczekKatarzyna RakMonika Rudzińska

ReumatologiaAgnieszka BiskupJacek KrzysztofikKatarzyna MihułkaKatarzyna SalamonMagdalena StrachDorota Szkarpecka

SeksuologiaBartosz Wilk

Toksykologia klinicznaBarbara Balicka-Ślusarczyk

Transplantologia klinicznaDorota HawryleckaIreneusz KaczmarczykBeata Piątkowska-Jakubas

UrologiaWojciech CichońMichał Dybała

Tomasz GołąbekKajetan JuszczakRafał KasperczykTomasz KwiatkowskiPaweł PilchMarek PogodzińskiJacek PolitańskiMaciej RzepeckiBartłomiej SobutkaTomasz Zając Szymon Zięba

Urologia dziecięcaBarbara Dobrowolska-GlazarIreneusz Honkisz

Zdrowie publiczneWioletta BereziewiczMariola Wodzińska

Specjalizacje

Uniwersytet JagiellońskiMedyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego

Rekrutacja rok 2016–2017

Badania kliniczne –metodologia, organizacja i zarządzanie

Biostatystyka – praktyczne aspekty statystyki w badaniach medycznych

Kontrola zakażeń w jednostkach opieki zdrowotnej

Medycyna ekstremalna i medycyna podróży

Podstawy psychoterapii

Psychoonkologia w praktyce klinicznej

Nowość!Żywienie kliniczne i opieka metaboliczna

Neurologopedia z elementami audiologii i foniatrii

Szczegółowe informacje:MCKP UJ; 31-531 Kraków, ul. Grzegórzecka 20,

tel. 12 433 27 66, 12 433 27 67

Page 43: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

40 41

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Mam przed sobą sporych rozmiarów drugi tom niedawno wydanych „Dziejów medycyny w Polsce” obejmujący lata 1914-1944, pod redakcją naukową prof. Wojciecha Noszczyka, który z dużym zainteresowaniem przeczytałam. Recenzja pierwszego tomu została zamieszczona w po-przednim wydaniu. Problemem dla mnie było określenie kierunku moich refleksji. Nie jestem ani historykiem medycyny, ani lekarzem, a tylko jako miłośnik historii Krakowa napisałam kilkanaście artykułów o popu-larnym charakterze na temat wybitnych postaci krakowskiej medycyny, by przypomnieć ich życie i osiągnięcia. Bez względu na moje amatorskie spojrzenie na medycynę mogę tylko jako mieszkanka Krakowa przy-glądnąć się miejscu, zajmowanym w II tomie, krakowskich i, z sympatii, lwowskich lekarzy. Tom ten, podobnie zresztą jak pierwszy, ma przejrzysty układ tre-ści. Po początkowym omówieniu sytuacji polityczno-społecznej kraju, poczynając od wybuchu I wojny światowej, następują rozdziały o tema-tyce ogólnolekarskiej, a mianowicie: kształtowaniu ochrony zdrowia, ustawie o zawodzie lekarza czy systemach ubezpieczeń społecznych. W części tej zapoznajemy się także z lecznictwem sanatoryjno-uzdro-wiskowym, izbami i towarzystwami lekarskimi, instytutami medycz-nymi, organizacją wyższego szkolnictwa medycznego i poszczególnych wydziałów, wydziałów lekarskich PAU. Część zasadniczą publikacji stanowi przedstawienie poszczególnych działów medycyny. Tom kończy się rozdziałem poświęconym II wojnie światowej z dwoma suplementa-mi: „Lekarze polscy w łagrach sowieckich” i „Polski Czerwony Krzyż”. W układzie treści należy pozytywnie ocenić umieszczenie odnośnych przypisów na każdej stronie, a nie na końcu tomu, natomiast niezręcz-ne wydało mi się umieszczenie spisu treści, gdzieś w środku książki, po numerowanym cyframi rzymskimi wstępie. Swoje zasadnicze refleksje rozpocznę, jako pisząca do „GGL” i „GGL-LD”, pism Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie, od rozdziału

„Izby lekarskie”, z których najważniejsze od samego początku mieściły się w Krakowie i Lwowie. Izby w tych miastach działały wprawdzie w strukturach austriackich, ale były na wskroś polskie. W tomie I (do 1914 r.) nie pojawiło się żadne nazwisko z Krakowa czy Lwowa, mimo prezesury w izbach wybitnych profesorów, a nawet dwukrotnie rekto-rów UJ. Wymieńmy chociażby prof. Macieja Leona Jakubowskiego czy prof. Józefa Łazarskiego. Dopiero w II tomie obejmującym międzywojnie przywołana została też postać lwowskiego działacza dr. Jana Papée i projekt organizacyjny izb tam powstały. Ale nazwisko Stefana Schoenguta-Strzemieńskiego, który był przez 24 lata (!) prezesem izby w Krakowie i także współ-pracował przy powoływaniu izb w Polsce po odzyskaniu w 1918 roku niepodległości, pojawia się enigmatycznie w przypisach. Podobnie jedynie wspomniany jest, do tego nieżyczliwie, prof. Jan Olbrycht. Nie pojawia się natomiast w ogóle, ani w rozdziale o izbach, ani w „Psychiatrii”, ani w „II wojnie światowej” postać Władysława Stryjeńskiego, lekarza psychiatry i neurologa, właściwego twórcy za-kładu w Kobierzynie. Dosłownie jednym zdaniem skwitowana została informacja o powstaniu w 1938 roku izb lekarsko-dentystycznych. W ogóle wśród wielu gałęzi nauk medycznych ukazanych w II tomie stomatologia znalazła się tylko w rozdziale „Uniwersyteckie wydziały lekarskie i uczelnie stomatologiczne”. Zapoznajemy się w nim z ośrodkami dentystyki w różnych miastach, postaciami je tworzącymi. Otrzymujemy informacje o projektach programów studiów i związa-nymi z tym kontrowersjami, o egzaminach, ustawach o wykonywaniu zawodu, szkołach i instytutach dentystycznych, możliwościach zdoby-wania specjalizacji stomatologicznej przez lekarzy medycyny po uzu-pełnieniu studiów i innych rozlicznych projektach reform. Sporo miejsca poświęcono Państwowemu Instytutowi Dentystycznemu powstałemu w Warszawie, walce Krakowa i Lwowa o jego akademizację, przekształ-conemu dzięki temu w Akademię Stomatologiczną. Wreszcie w osobnym akapicie omówiono problem feminizacji zawodu. Centralną postacią tego rozdziału jest prof. Antoni Cieszyński ze Lwowa, ale głównie jako reformator i organizator szkolnictwa stomatologicznego. W żadnym rozdziale poza „Radiologią”, gdzie zostały wymienione prace prof. Cieszyńskiego o zastosowaniu promieni Roentgena w celach rozpoznawczych, nie znalazły się informacje o dokonaniach naukowych tak wybitnych stomatologów jak: Wincenty Łepkowski z Krakowa, Andrzej Gońka ze Lwowa, Franciszek Zwierzchowski z Wilna, Hilary Wilga, Alfred Meissner i Marian Zeńczak z Warszawy, a przecież cie-szyły się one uznaniem Europy. Potwierdza to niejako autor rozdziału „Radiologia”, pisząc, że prof. Cieszyński położył podwaliny pod rozwój światowej radiologii. Nie ukrywam, że zainteresował mnie szczególnie rozdział „Lecz-nictwo uzdrowiskowo-sanatoryjne” ze względu na sympatię do ludzi związanych z cywilizowaniem Zakopanego i dokonania Józefa Dietla, zwanego ojcem balneologii polskiej. W ww. rozdziale wymienione są miejscowości sanatoryjne z całej Polski i ich profil leczniczy, różne usta-

Nowe książki

Krakowianie i krakowianki warci pamięci

Page 44: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

42 43

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

wy o leczeniu uzdrowiskowym, zadania Polskiego Związku Zdrojowisk i Uzdrowisk Morskich. W 1886 roku za sprawą dr. Tytusa Chałubińskiego Zakopane stało się stacją klimatyczną, a w okresie międzywojennym nazywano je, parafrazując Tomasza Manna, „polską czarodziejską górą”. Znalazłam tylko wyliczenie 13 sanatoriów przeciwgruźliczych tam istniejących. Zabrakło mi wiadomości o działalności w Zakopanem wybitnego lekarza ftyzjatry Kazimierza Dłuskiego, który razem z żoną i finansową pomocą jej siostry Marii Skłodowskiej-Curie zbudował w Kościelisku jeden z najnowocześniejszych w Europie zakład leczniczy, który był również poważną pracownią naukową, a pracował w nim inny wybitny lekarz dr Władysław Forkiewicz. Obydwaj współpracowali w tworzeniu i działalności sanatoriów Odrodzenie i Akademickiego. Umknęli też uwadze kolejni lekarze, pionierzy zabiegowego leczenia gruźlicy Olgierd Sokołowski i Gustaw Nowotny oraz przyjaciel Witkace-go dr Teodor Birula Białynicki. Ich prace będzie kontynuował po wojnie prof. Wit Rzepecki. Kolejne refleksje dotyczą udziału lekarzy w I i II wojnie światowej. Tu zabrakło mi przypomnienia nietuzinkowej postaci polskiej medycyny, czyli dr. Mariana Ciećkiewicza. Został wprawdzie wymieniony, ale tylko jako autor „Krakowskiej służby zdrowia w czasie okupacji”, zamiesz-czonej w „Przeglądzie Lekarskim” w 1975 roku i asystent prof. Jana Olbrychta, a przecież zasługuje on na szersze omówienie. Dr Marian Ciećkiewicz był żołnierzem I wojny światowej, brał udział w walkach o Lwów i Warszawę, pracował w wojskowych szpitalach, punktach sanitarnych i pociągu sanitarnym. W czasie II wojny światowej kiero-wana przez niego Ubezpieczalnia Społeczna stała się azylem dla wielu lekarzy, chroniła przed wywózką na roboty do Niemiec, a lekarzy po-chodzenia żydowskiego przed obozami śmierci. Pracując w PCK, miał możliwość pomocy profesorom aresztowanym w Sonderaktion Krakau. W 1944 roku ruszył specjalnym transportem z pomocą walczącej Warszawie. Myślę, że w rozdziale o czasach wojny należy się też wspomnienie o Niemcu dr. Józefie Ströderze, profesorze pediatrii z Würzburga, który objął komisaryczny zarząd w Dziecięcym Szpitalu św. Ludwika i w pierwszym dniu oświadczył m.in. „Niech nie będzie polskich i nie-mieckich pacjentów tylko chore dzieci”. I z narażeniem życia ratował dzieci polskie, także pochodzenia żydowskiego. W 1978 roku za swoją działalność, poza innymi polskimi odznaczeniami, otrzymał godność dr. h.c. Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przypomnienie tym bardziej należy się doktorowi, że w tym rozdziale został wymieniony pozytywnie oceniony dr Ludwik Heinlmayr z Heidelbergu, który był przełożonym polskich lekarzy pracujących w połączonych oddziałach chorób we-wnętrznych w budynku Szpitala św. Łazarza. W tekście o czasach wojny znalazły się informacje o dokumentach katyńskich przywiezionych z Katynia przez Mariana Wodzińskiego. Nie wspomniano natomiast o kluczowej roli w odczytywaniu, zabezpie-czaniu, ukrywaniu i przekazywaniu dokumentów przez dr. Jana Robla i jego współpracowników z Instytutu Medycyny Sądowej.

Jako polonistka zatrzymałam się na chwilę nad treściami rozdziału „Profesjonalne pielęgniarstwo”. Szukałam w nim postaci Hanny Chrza-nowskiej, znakomitej pielęgniarki, córki wybitnego historyka literatury UJ, zmarłego w Sachsenhausen. Chrzanowska urodziła się w Warszawie, ale od 1910 roku związana była z Krakowem z racji pracy ojca na UJ. W rozdziale znalazła się jako jedna z autorek podręcznika „Zabiegi pielęgniarskie” i redaktorka naczelna „Pielęgniarki Polskiej”. Nie zna-lazłam natomiast informacji o jej pracy, tworzeniu pielęgniarstwa do-mowego i społecznego. Zabrakło mi także wiadomości o jej rówieśnicz-ce, krakowiance, także świetnej pielęgniarce, córce profesora okulistyki Lucjana Rydla, Annie, która pracowała w szpitalach w czasie obydwu wojen światowych, a także współtworzyła i kierowała po Marii Epstein Szkołą Pielęgniarek i Opiekunek Zdrowia działającą w strukturze UJ. Z Anną Rydlówną związana była kolejna krakowska pielęgniarka Józefa (Perel) Singer, znana jako Rachela z „Wesela” Wyspiańskiego, którą w pewnym stopniu skrzywdził T. Boy-Żeleński, pisząc o niej jako o korzystającej z literackiej sławy popularnej bywalczyni krakowskich kawiarni. Tymczasem ona, po ukończeniu kursów pielęgniarskich, pra-cowała ofiarnie w szpitalach wojskowych w czasie I wojny, w szpitalach legionowych, inwalidów wojennych. Założyła prywatną praktykę pie-lęgniarsko-fizjoteraupetyczną. Niosła pomoc także w czasie II wojny, mimo że z powodu żydowskiego pochodzenia miała olbrzymie kłopoty. Szukając krakowskich śladów, dotarłam na koniec do rozdziału o PCK. Wspomniano w nim pozytywnie o charytatywnej działalności hr. Marii Tarnowskiej. Szkoda, że obok niej nie pojawiło się nazwisko innej niezwykłej kobiety, działaczki PCK i RGO, Podolanki, hr Karoliny Lanckorońskiej, która w czasie wojny całkowicie poświęciła się pomocy więźniom i ich rodzinom na polecenie PCK i Rady Głównej Opiekuńczej na terenie Generalnej Guberni, nie mówiąc o jej szczególnej roli jako więźniarki Ravensbrück. Kończąc swoje refleksje o poszukiwaniu Krakowa w II tomie „Dziejów medycyny w Polsce”, muszę się przyznać, że przed przystąpie-niem do przeglądania tego dzieła wypisałam sobie ponad 60 nazwisk lekarzy, którzy powinni znaleźć się w tym tomie. I muszę przyznać, że nie tylko odnalazłam je wszystkie, lecz także natrafiłam na sporo innych lekarzy, z których kilku zainspirowało mnie do przypomnienia ich postaci na łamach „GGL”.

Barbara Kaczkowska

„Dzieje medycyny w Polsce” pod redakcją naukową Wojciecha Noszczyka, t. II, Wydawnictwo Lekar-skie PZWL, Warszawa 2015. ISBN 978-83-200-5008-0 (t. I1)

Nowe książki

Page 45: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

42 43

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Tradycyjnie już, bo po raz dwunasty, odbędzie się w Krakowie największe w Polsce interdyscyplinarne spotkanie, w którym uczestniczą na równych prawach reprezentanci wszystkich grup zawodowych biorących udział w procesie leczenia pacjenta dializowanego i po transplantacji nerki – lekarze, pielęgniarki, dietetycy, psycholodzy, rehabilitanci, technicy i pacjenci oraz osoby, których praca bezpośrednio związana jest z dializotera-pią. Będą to wyjątkowe Dni, gdyż po raz pierwszy bez ich twórcy, mentora i lidera świętej pamięci Profesora Olgier-da Smoleńskiego. Mamy jednak nadzieję, iż godnie bę-dziemy kontynuować Jego dzieło, a XII Krakowskie Dni Dializoterapii zgromadzą rekordową liczbę uczestników.

Gala otwarcia XII KDD odbędzie się 8 września w Starej Zajezdni na krakowskim Kazimierzu, aby prawie wszyscy uczestnicy mogli wziąć w niej udział. W kolejnych dniach, 9 i 10 września, będą oni debatować w salach Nowohuckiego Centrum Kultury. W tym roku chcemy spojrzeć w przyszłość dializoterapii i zbadać ścież-ki, którymi może podążać.

Taką mają wizję prof. Jacek Pietrzyk – twórca progra-mu naukowego konferencji, oraz znani i cenieni nefrolo-dzy – przyjaciele śp. prof. Olgierda Smoleńskiego. Przy opracowywaniu programu szczególny nacisk położono na problemy, które na co dzień spotykane są w stacjach dia-liz, oraz na analizę trendów pojawiających się w leczeniu nerkozastępczym. Ponadto poruszone zostaną zagadnie-nia transplantologiczne, wobec niedoskonałości dializote-rapii na dłuższy czas, a także żywienia, farmakologiczne oraz postępowania w powikłaniach narządowych. Zwró-cona będzie też uwaga na opiekę psychologiczną i rehabi-litacyjną pacjentów oraz przedstawione zostaną niektóre zagadnienia dotyczące prawa i etyki w medycynie.

O dużym znaczeniu krakowskiego spotkania świad-czy fakt, że udział w nim zapowiedzieli znani luminarze nefrologii polskiej: profesorowie Bolesław Rutkowski, Andrzej Więcek, Marian Klinger, Jacek Manitius, An-drzej Książek i wiele innych znakomitości.

Honorowy patronat nad XII Krakowskimi Dniami Dializoterapii objął prezydent Miasta Krakowa prof. Jacek Majchrowski, a do Komitetu Honorowego zostali zaproszeni: rektor UJ prof. Wojciech Nowak, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgnia-rek i Położnych mgr Tadeusz Wadas.

Wnioski z obrad mają przyczynić się do poprawy jakości leczenia chorych na nerki. Konferencja posłuży też popularyzacji wiedzy Polaków na temat chorób nerek i sposobów ich leczenia.

(ao)

XII Krakowskie Dni DializoterapiiKraków, 8-10 września 2016

PS: W relacji z X Jubileuszowego Forum Lekarzy Szpitala im. L. Rydygiera („GGL” z kwietnia br.), w której opisałem na wstępie uroczystość wmurowania tablicy upamiętniającej postać śp. Prof. Olgierda Smoleńskiego, przez nieporozu-mienie wkradła się pomyłka.

Fundatorem tablicy nie była dr inż. Anna Smoleńska, Małżonka Profesora – jak napisałem – lecz dwie Fundacje: Ad Salutem im. św. Katarzyny Sieneńskiej, niosąca pomoc Szpitalowi im. L. Rydygiera w Krakowie, i Fundacja Amicus Renis, stawiająca sobie za cel upowszechnienie wiedzy o chorobach nerek i ich terapii. Natomiast tablicę z jurajskiego wapienia Lotus Beige, znanego też pod nazwą Crema Marfil Beige wykonał artysta rzeźbiarz Waldemar Wesołowski.

Wszystkich Zainteresowanych, a przede wszystkim Mał-żonkę Profesora, przepraszam.

Stefan Ciepły

Sosnowiecki Szpital Miejskizatrudni

lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej – specjalistów w dziedzinie medycyny rodzinnej.

Kontakt: Sosnowiecki Szpital Miejski Sp. z o.o.,

41-219 Sosnowiec, ul. Szpitalna 1, tel. 32 41 30 111, 32 41 30 140

Cicer cum caule...

Page 46: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

44 45

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

5. Ogólnopolski Konkurs Literacki im. prof. Andrzeja Szczeklika „Przychodzi wena do lekarza” miał swój finał 19 maja br. Podczas uroczystej gali w Teatrze im. Słowackiego, zorganizowanej podobnie jak i cały konkurs przez wydawnic-two Medycyna Praktyczna (przy udziale OIL w Krakowie), roz-dano nagrody dla najlepszych lekarzy pisarzy. Prowadzący galę redaktor naczelny MP Piotr Gajewski powiedział: – Medycyna to sztuka. Lekarz powinien mieć wiedzę i mądrość naukowca, ale wrażliwość poety. Ten konkurs udowadnia, że ta wrażliwość towarzyszy codziennej pracy wielu lekarzy. Natomiast współ-prowadząca galę Anna Dymna dodała: – Wielu jest lekarzy, którzy poszukują duszy medycyny, lekarzy, dla których rozmo-wa z pacjentem jest równie ważna, jak sama terapia.

V edycja konkursu Przychodzi wena do lekarzaNajlepsi lekarze pisarze nagrodzeni

jury wchodzą też Anna Dymna, Katarzyna Szczeklik i prof. Waldemar Hładki, przewodniczący Unii Polskich Pisarzy Leka-rzy i prezes Sądu Lekarskiego ORL.

Jury przyznało nagrody w trzech kategoriach. W pierw-szej – proza non-fiction, I miejsce otrzymała Małgorzata Nowaczyk, prof. pediatrii i genetyki klinicznej z uniwersytetu w Hamilton w Kanadzie. Co ciekawe, pani profesor wyjecha-ła z Polski w wieku 15 lat, nigdy jednak nie straciła dobrego kontaktu z ojczystym językiem, czego świadectwem otrzymana nagroda. II miejsce zajął prof. Bogdan Solnica, specjalista cho-rób wewnętrznych z Krakowa, a III – Janusz Perzyński, prof. psychiatrii z Lublina.

W kategorii opowieść pacjenta – opowieść lekarza najwyżej oceniono pracę dr Renaty Paliga, chirurg dziecięcej ze Szczeci-na. II miejsce zajęła wspomniana wcześniej Małgorzata Nowa-czyk, natomiast III – dr Janusz Stanisław Czarnecki, pediatra, kardiolog z Torunia.

Za twórczość poetycką główną nagrodę, czyli statuetkę będącą repliką rzeźby autorstwa K. Gąsienicy-Szostka z Zako-panego, stojącej przed „Kliniką Szczeklika”, otrzymał lek. dent. Piotr Piątek z Kołobrzegu. II miejsce przypadło dr Joannie Czajkowskiej-Ślasko, psychiatrze z Konstantynowa Łódzkiego. Dwoma wyróżnieniami uhonorowano Barbarę Rysz-Postawę, onkolog z Krakowa, i Jacka Świętochowskiego, pediatrę z Prze-myśla.

Gali towarzyszył ciekawy program artystyczny, oczywiście związany z literaturą. Krakowscy aktorzy prócz fragmentów nagrodzonych prac oraz esejów prof. Andrzeja Szczeklika czy-tali utwory poetyckie z kanonu polskiej literatury. Z równie poetyckim repertuarem, zaaranżowanym muzycznie, wystąpił Grzegorz Turnau.

Wszystkim nagrodzonym lekarzom gratulujemy i zachęca-my do kontynuowania literackiej pasji, choć mamy świadomość, że tworzone przez nich dzieła często nie są łatwe w odbiorze. Stwierdzenie, że opisują egzystencjalne cierpienie, nie jest w tym przypadku tylko słowem wytrychem.

Tekst i zdjęcia: Katarzyna Domin

Kultura

Składu jury mógłby pozazdrościć „Wenie” niejeden, za-pewne bardziej nagłaśniany, ogólnopolski konkurs literacki. Co roku organizatorom udaje się nakłonić do zasiadania w nim tak cenionych poetów jak Adam Zagajewski, Ewa Lipska czy Bronisław Maj, co świadczy o renomie konkursu. W skład

Fot.

Tom

asz

Żure

k

Page 47: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

44 45

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Page 48: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

46 47

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

�����������������������������������������

Wynajmę gabinet lekarski w Centrum Badania Bólów Kręgosłupa w Krakowie

przy ul. Lipińskiego 11/LU3 (oferujemy parking i pełną obsługę recepcyjną).

Kontakt: tel. 12 341 71 54, e-mail: [email protected]

108. Szpital Wojskowy z PrzychodniąSamodzielny Publiczny ZOZ

w Ełkuposzukuje osób na stanowisko:

• ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego • lekarz specjalista chirurgii naczyniowej/ordynator

oddziału chirurgicznego

Oferty należy przesyłać na adres: 108. Szpital Wojskowy z Przychodnią SP ZOZ w Ełku

ul. Kościuszki 30, 19-300 Ełk lub na e-mail: [email protected]

Informacja: tel. 87 621 98 03

NZOZ w Świątnikach Górnychnawiąże współpracę z lekarzami/rezydentami

następujących specjalizacji: • kardiologia

• endokrynologia • dermatologia

• urologia• alergologia

Kontakt: tel. 12 270 40 32 lub wieczorem 603 411 033, 509 503 114

Dyrektor SP ZOZ MSW z W-M CO w Olsztynie poszukuje:

• lekarza specjalisty (lub w trakcie specjalizacji) w zakresie onkologii klinicznej

• lekarza specjalisty w zakresie chorób wewnętrznych w Oddziale Klinicznym Onkologii i Immunoonkologii

z Ośrodkiem Dziennym Terapii Onkologicznej oraz Poradni Chemioterapii.

Szczegóły na stronie: http://bip.poliklinika.net/p,49, konkursy-medyczne

Prosimy o kontakt z Działem Organizacji i Kadr SP ZOZ MSW z W-M CO w Olsztynie, tel.: 89 539 84 15 lub e-mail: [email protected]

Zatrudnię reumatologa lub lekarza w trakcie tej specjalizacji w Przychodni

Specjalistycznej Med-Skarpa w Krakowie. tel. 12 642 25 19

Page 49: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

46 47

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Page 50: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

48 49

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Cicer cum caule...

Centrum Medyczne Medikamaw Węgrzcach

zatrudni lekarzy specjalistów, chętnie zamieszkałych

w okolicznych gminach.Szczególnie zapraszamy do współpracy ortopedów, alergologów, endokrynologów, lek. medycyny pracy,

reumatologów, psychiatrów, ultrasonografistów.Dysponujemy nowoczesnymi gabinetami

specjalistycznymi i zabiegowymi.Centrum Medyczne Medikama,

32-086 Węgrzce, ul. Forteczna 12aInformacja w godz. 11-15; tel. 539 917 000

oraz 12 357 22 91

Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy

zatrudni lekarzy – specjalistów chorób wewnętrznych,

chorób płuc, w trakcie specjalizacji z chorób płuc i lekarzy chcących specjalizować się w tej dziedzinie. Dla chętnych spoza Bydgoszczy oferujemy na okres

przejściowy mieszkanie 3-pokojowe. Informacje o zatrudnieniu: tel.: 52 32 56 709.

Oferty wraz z CV należy składać: Dział Kadr i Płac Kujawsko-Pomorskie Centrum

Pulmonologii ul. Seminaryjna 1, 85-326 Bydgoszcz

Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc Oddz. Terenowy w Rabce-Zdroju

zatrudni lekarza specjalistę chirurgii klatki piersiowej

na stanowisku Ordynatora Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.

Zapewniamy dobre warunki płacowe i mieszkaniowe. Oferty proszę kierować na:

e-mail: [email protected] lub listownie:

Instytut Gruźlicy i Chorób PłucOddz. Terenowy w Rabce-Zdrój

ul. prof. J. Rudnika 3B, 34-700 Rabka-Zdrójtel. 18 267 60 60 wew. 259, pon.- pt. w godz. 8:00-14:30

Centralny Szpital Kliniczny MSW w Warszawie

zatrudni: - lekarzy neurologów w trakcie specjalizacji lub lekarzy chcących rozpocząć specjalizację

z neurologii w Klinice – na etacie, umowie-zleceniu lub na kontrakcie

- lekarza internistę, kardiologa do pracy w Klinice Neurologii.

Warunki do uzgodnienia. Wymagana dyspozycyjność.Oferty zawierające CV prosimy kierować na adres

e-mail: [email protected] tylko wybranym kandydatom.

Centralny Szpital Kliniczny MSW w Warszawie, 02-507 Warszawa, ul. Wołoska 137,

tel. centrali: 22 508 20 00

NZOZ A-W-MED w Przeworsku wynajmie nowoczesną salę operacyjną, wyposażoną

w sprzęt anestezjologiczny do szeregu zabiegów (chirurgicznych, okulistycznych, ginekologicznych).

Kontakt: tel. 663 740 738, [email protected]

Do wynajęcia dwa gabinety lekarskie w Krakowie Krowodrzy,

spełniające wymogi sanepidu i NFZ. Jeden to gabinet typowo konsultacyjny,

drugi konsultacyjno-zabiegowy, wyposażony w sprzęt dla chirurga. Dobre warunki do pracy znajdzie także

psycholog czy fizjoterapeuta. Istnieje możliwość korzystania ze sprzętu medycznego, m.in. aparat USG

czy EKG. W lokalu dwa węzły sanitarne, pomieszczenie gospodarcze, pokój socjalny,

recepcja – poczekalnia, klimatyzacja oddzielna dla każdego gabinetu i poczekalni. Atrakcyjna lokalizacja

w pobliżu szpitali Jana Pawła II i Narutowicza. Lokal objęty profesjonalną ochroną i monitoringiem.

Więcej szczegółów i kontakt: tel. 605 606 253

Pilnie zatrudnię lekarza POZ (przyjmującego zarówno dzieci jak i dorosłych)

do ośrodka zdrowia w Łętowni (pow. suski, woj. małopolskie – dogodny dojazd z Krakowa).

Warunki płacy i pracy do uzgodnienia. Tel.: 694 806 688 lub 688 177 402

Centrum Medyczne Falck Medycyna w Krakowie, ul. Mazowiecka 4-6

zatrudni: • dermatologa

• lekarza POZ (zbieranie deklaracji)• lekarza medycyny pracy

• neurologa• okulistę

• onkologa• ortopedę (zabiegi),

• radiologa (usg)• pulmonologa

• urologaSzczegóły pod nr. tel. 510 202 208

lub e-mail: [email protected]

Page 51: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

48 49

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

15. Samodzielny Publiczny ZOZw Bochni

„Szpital Powiatowy” im. bł. Marty Wieckiej zatrudni lekarzy do pracy w Szpitalnym Oddziale

Ratunkowym Wymagania:

• lekarz specjalista medycyny ratunkowej lub lekarz, który ukończył co najmniej drugi rok specjalizacji

w tej dziedzinie, • lekarz specjalista lub lekarz, który ukończył

co najmniej drugi rok specjalizacji w dziedzinie: anestezjologii i intensywnej terapii,

chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, chirurgii dziecięcej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu,

ortopedii i traumatologii lub pediatrii • lekarz, który posiada 3000 godzin w wykonywaniu

zawodu lekarza w SOR, zespole ratownictwa medycznego, lotniczym zespole ratownictwa

medycznego lub izbie przyjęć szpitala. Mile widziane uprawnienia do badań USG, umiejętność obsługi sprzętu medycznego.

Forma zatrudnienia – do uzgodnienia.Prosimy wysłać aplikację na adres

e-mail: [email protected] lub tel: 14 615 32 04

Tematyka konferencji:• Profilaktyka nowotworów narządu rodnego i piersi• Ciąża a nowotwory złośliwe• Leczenie nowotworów złośliwych narządu rodnego i piersi • z zachowaniem prokreacji• Indywidualizacja leczenia – terapie celowe w ginekologii • onkologicznej

Kursy:• Kolposkopia• USG piersi • USG narządu rodnego z zakresu ginekologii onkologicznej• Podstawy cytologii • Szycie w laparoskopii

Koszt udziału w Kongresie – 700 złOsoby uczestniczące w Konferencji i kursie otrzymują 10% rabatu od całości opłat.

Miejsce KonferencjiQubus Hotel Krakówul. Nadwiślańska 6 30-527 Kraków

www.ptgo-konf.com.pl

Nowości w Ginekologii OnkologicznejKonferencja Ogólnopolska

15-16 września 2016, Kraków

Cicer cum caule...

Page 52: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

50 51

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

*������������������������������������������������������������������������������������������ �� ���� ��� ��� ��� �������� �������� ����������� ������� �� ���������� ��� �����������������**�����������������������������������������

����������������������**

www.klub.domwina.pl

��������������

Wielkie wina Hiszpanii

�������������

���������������

��������������������

Cena klubowa:

950 EUR + 1430 PLN

+ przelot

przygoda

������������������

Ogrody Wina

���������������������������

���������������

���������

������������������������

�������������

Cena klubowa: 140 PLN

spotkania

Nocleg i kolacja degustacyjna

����������������������������

������������������������������������

������������������������

������������������������

�������������

Cena klubowa: 350 PLN

smaki������������������������*

������20%����������������������

�����������������������������������������

Okręgowa Izba Lekarska w Częstochowiezaprasza na

IV Międzynarodowy Salon Fotografii Artystycznej Lekarzy

PhotoArtMedica 2016w Częstochowie

Zapraszamy do udziału lekarzy i studentów uniwersytetów medycznych.Zgłoszenia przyjmujemy do 28 sierpnia 2016 r.

Konkurs odbędzie się w kategoriach: Krajobraz miejski oraz Temat wolny

Przyznane zostaną: Grand Prix, 14 medali, nagrody specjalne, wyróżnienia.

Sponsorzy: TU INTER oraz Olympus i National Geographic Polska

Informacje i zgłoszenia: www.photoartmedica.pl

Page 53: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

50 51

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Page 54: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

52 53

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Obok poznania istotnej cząstki z bogactwa historii, kultury, przyrody oraz religii Kambodży i Birmy, a także odpoczynku, głównym celem pielgrzymki jest pogłębienie wiary we wspólnocie pielgrzymów, dlatego centrum każdego dnia będzie stanowić Msza św. i modlitwa. Organizatorem wyjazdu jest Biuro Podróży Prestige z Kra-kowa. Opiekunem duchowym grupy jest diecezjalny duszpasterz lekarzy Archidiecezji Krakowskiej ks. dr hab. Dariusz Oko. Pilotem będzie p. Michał Stefanowski, miłośnik Azji, który towa-rzyszył nam już podczas pielgrzymki do Kanady i na Alaskę.

Program4 lutego (sobota) Zbiórka o 6.00 rano na parkingu przy ul. Ło-kietka; 6.30 wyjazd na lotnisko Chopina w Warszawie; 13.25 wy-lot do Dubaju (linie Emirates, ok. 5h 40 min). W nocy z soboty na niedzielę wylot do Rangunu (5h 35 min).

Birma – 6 dni5 lutego (niedziela) Zakwaterowanie. Po południu zwiedzanie stolicy. Mimo dominującego buddyzmu, ślady chrześcijaństwa; katedra NMP z końca XIX w. Zwiedzanie najw. atrakcji miasta, buddyjskiej Pagody Szwedagon (dziesiątki stup i świątyń, pokry-tych szczerym złotem, zapierający dech w piersiach kompleks). Nocleg w Rangunie.

6 lutego (poniedziałek) Spacer po centrum Rangunu (Pagoda Sule, Park Niepodległości). Po południu wylot do Pagan (13 tys. świątyń, jeden z cudów świata). Nocleg.

7 lutego (wtorek) Zwiedzanie Paganu (m.in. świątynia Anandy i Szwezigonu); niezwykłe zachody słońca.

8 lutego (środa) Z miejscowego portu rejs statkiem po Irrawad-dy; liczne osadnictwo wzdłuż tej największej, birmańskiej rzeki. Nocleg w Mandalay, zabytkowym mieście środkowej Birmy.

9 lutego (czwartek) Zwiedzanie Mandalay – kościół św. Józefa, wyjazd na wzgórze Mandalay (spacer po szczycie boso), liczne świątynie i posągi Buddy; pagoda Maha Muni z XVIII w. (miej-sce pielgrzymek buddystów z całego świata); pagoda Kuthodaw, most U Bein (najdłuższy drewniany most świata).

10 lutego (piątek) Wylot do Bangkoku (nocleg tranzytowy), możliwość wieczornego objazdu miasta (płatne dodatkowo).

Kambodża – 7 dni11 lutego (sobota) Wylot do Kambodży, lotnisko w turystycznym mieście Siem Reap, bazie wypadowej do świątyń Angkor Wat. Rejs po jeziorze Tonle Sap (społeczność żyjąca na wodzie, domy, ogródki, a nawet szkoła).

12 lutego (niedziela) Zwiedzanie unikalnego kompleksu Angkor Wat (wpisanego na listę UNESCO), w części porośniętego gigan-tycznym drzewostanem.

13 lutego (poniedziałek) Podróż do Phnom Penh, spacer po kolonialnych bulwarach miasta nad Mekongiem. Dla przypo-mnienia reżimu Pol Pota zwiedzanie więzienia S21 oraz zniszczo-nej katedry w Phnom Penh i zaoranego katolickiego cmentarza.

14 lutego (wtorek) Wizyta w kościele św. Józefa, zwiedzanie centrum miasta (pałac królewski), przejazd nad morze do Sihano-ukville (najw. kurort), piaszczyste plaże, tropikalne wysepki.

15–16 lutego (środa – czwartek) Wypoczynek.

17 lutego (piątek) Powrót do Phnom Penh. Wylot do Warszawy, z przesiadkami w Bangkoku i Dubaju.

18 lutego (sobota) Ok. 10.45 przylot do Warszawy, przejazd autokarem do Krakowa.

Cena promocyjna, od osoby (do wyczerpania miejsc):2890 USD płatne w Polsce + 450 USD płatne w Birmie + napiwki; ewent. I rata – 850 USD

Pozostałe kwestie organizacyjne: Prestige Tours Egzotyka, TV, ul. Lubicz 3, tel. 12 633 04 60e-mail: [email protected]ądź ks. Dariusz Oko: 660 494 733 e-mail: [email protected]

Kambodża i Birma 2017

Pielgrzymka Służby Zdrowia Archidiecezji Krakowskiej 4-18 lutego 2017 r. (15 dni)

Duszpasterstwo...

Page 55: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

52 53

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

14 kwietnia 2016 roku na Cmentarzu Rakowickim pożegnaliśmy naszego kolegę Krzysztofa Krzemienieckie-go, przede wszystkim wybitnego lekarza – onkologa, ale także naukowca i nauczyciela akademickiego. Krzysztof Krzemieniecki urodził się w Chrzanowie 22 maja 1963 roku. Szkołę podstawową ukończył w 1978 roku, a następnie kontynuował naukę w I Liceum Ogól-nokształcącym im. B. Nowodworskiego w Krakowie. W latach 1982-1988 studiował medycynę na Wydzia-le Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie. Już w czasie studiów interesował się onkologią – w latach 1986-1988 pełnił funkcję przewodniczącego Sekcji On-kologicznej Studenckiego Koła Naukowego, a w 1987 roku odbył praktyki onkologiczne w Turynie i Narodo-wym Instytucie Nowotworów w Mediolanie. Dyplom lekarza uzyskał w roku 1988. Odtąd zatrudniony był w Klinice Chemioterapii, Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie Oddział w Krakowie, w której był asystentem naukowo-badawczym w latach 1989-2002. Głównym obszarem naukowych zainteresowań Krzysztofa Krze-mienieckiego były badania kliniczne, szczególnie nad leczeniem mięsaków tkanek miękkich – był aktywnym uczestnikiem grupy mięsakowej Europejskiej Organizacji Badań Nowotworów (EORTC). Z tym obszarem zain-teresowań związany był też temat Jego pracy doktorskiej o leczeniu wysokimi dawkami ifosfamidu mięsaków tkanek miękkich (którą obronił w roku 2002). W latach 2002-2008 pełnił obowiązki adiunkta Krakowskiego Oddziału Centrum Onkologii. Równolegle do pracy naukowej Krzysztof pogłębiał swoją wiedzę specjalistyczną w dziedzinie onkologii. W 1992 roku zdobył specjalizację w radioterapii nowo-tworów, w 1996 w chemioterapii nowotworów, a w 2003 roku w zakresie onkologii klinicznej. Odbywał również staże zagraniczne: w Villejuife we Francji oraz w Royal Marsden Hospital (zakończony w 1994 roku uzyskaniem dyplomu onkologii klinicznej Uniwersytetu w Londynie). W 2005 roku objął stanowisko zastępcy kierownika Kli-niki Nowotworów Układowych i Uogólnionych w Cen-trum Onkologii, które piastował do 2006 roku. W latach 2006-2008 pełnił funkcje adiunkta konsultanta do spraw

onkologii klinicznej klinik narządowych. W 2007 roku został konsultantem wojewódzkim w zakresie onkologii klinicznej i funkcję tę pełnił do roku 2014. W 2008 roku Krzysztof Krzemieniecki opuścił Cen-trum Onkologii, aby objąć stanowisko kierownika Kliniki Onkologii i Oddziału Klinicznego Szpitala Uniwersytec-kiego w Krakowie, na którym pozostał do końca życia. Dalszy rozwój naukowy zaowocował w 2009 roku uzy-skaniem stopnia doktora habilitowanego nauk medycz-nych. Krzysztof Krzemieniecki był członkiem wielu towa-rzystw naukowych, między innymi: Polskiego Towarzy-stwa Onkologii Klinicznej (członek Zarządu), Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, Europejskiego Towarzy-stwa Onkologii Klinicznej. Od 2005 roku pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego czasopisma „Onkologia w Praktyce Klinicznej”. Był autorem i współautorem 145 publikacji: artykułów, rozdziałów w podręcznikach i doniesień zjazdowych. Był wspaniałym nauczycielem akademickim, kierownikiem specjalizacji, a także człon-kiem komisji egzaminacyjnych z onkologii klinicznej. Był również twórcą corocznych edukacyjnych konferencji onkologicznych – Konstelacje. Krzysztof był zawodowo bardzo aktywny i długo można by jeszcze wymieniać jego osiągnięcia, ale przede wszystkim był wspaniałym człowiekiem i lekarzem, życzliwym dla pacjentów i kolegów, niezapomnianym wykładowcą kochającym swoje audytorium i cieszącym się możliwością przekazywania wiedzy, a na co dzień osobą bardzo wesołą, prawdziwą duszą towarzystwa. Będzie mi brakowało naszych długich (często przepla-tanych humorem) rozmów, jakie prowadziliśmy w ciągu wielu lat wspólnej pracy w Centrum Onkologii, czy póź-niej przy spotkaniach z okazji konferencji naukowych. Wraz ze śmiercią Krzysztofa pacjenci i środowisko onko-logiczne ponieśli dużą, wciąż odczuwalną stratę. Krzysiek, pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci.

Marek ZiobroKlinika Nowotworów Układowych i Uogólnionych

Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie,

Oddział w Krakowie

Dr hab. n. med.Krzysztof Krzemienieckiur. 22 maja 1963 r. w Chrzanowiezm. 8 kwietnia 2016 r. w Krakowie

Kronika żałobna

Page 56: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

54 55

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

4 grudnia 2015 roku odszedł dr hab. n. med. Czesław Szmigiel, profesor nadzwyczajny w Akademii Wychowa-nia Fizycznego w Krakowie, wieloletni ordynator Oddzia-łu Dziecięcego Szpitala im. St. Żeromskiego w Krakowie, wspaniały człowiek oddany pacjentom i rodzinie. Czesław Szmigiel urodził się 16 grudnia 1927 roku w Sosnowcu, tam też spędził okres okupacji, pracując, jako młodociany robotnik, w firmie Ferrum i uczęszczając na tajne komplety. Po wojnie ukończył w 1948 roku Gimna-zjum i Liceum im. S. Staszica w Sosnowcu i w tym samym roku został przyjęty w poczet studentów Wydziału Lekar-skiego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (później Wydział Lekarski Akademii Medycznej). Dyplom lekarza medycyny uzyskał w 1953 roku. W latach 1951-1953 pracował jednocześnie jako młod-szy asystent w Zakładzie Patologii Ogólnej i Doświadczal-nej Akademii Medycznej w Krakowie, a w latach 1953-1955 był stypendystą Ministerstwa Zdrowia w Klinice Chorób Dzieci krakowskiej Akademii Medycznej i uzyskał specja-lizację I stopnia w zakresie chorób dzieci. Zgodnie z ów-czesnymi zasadami w 1956 roku otrzymał nakaz pracy do Skawiny, gdzie od podstaw organizował Poradnię Dziec-ka Chorego i Zdrowego, ponieważ rozwijające się miasto potrzebowało lekarza pediatry. W krótkim czasie stał się tam „naszym doktorem” dzięki pracowitości i trosce, jaką okazywał małym pacjentom. Pod koniec lat 50. odbywał obowiązkową służbę woj-skową w 5. Okręgowym Szpitalu Wojskowym w Krako-wie. Do zorganizowanej przez siebie skawińskiej poradni pediatrycznej już nie wrócił, zajął się pracą naukową. Po uzyskaniu II stopnia specjalizacji został asystentem, a następnie adiunktem w Klinice Pediatrii Instytutu Pediatrii Akademii Medycznej w Krakowie. W 1964 roku obronił pracę doktorską. Tematem rozprawy było „Zachowanie się całkowitego jodu we krwi u zdrowych niemowląt w pierwszym roku życia”. Rozprawę habili-tacyjną pt. „Wskaźniki równowagi kwasowo-zasadowej krwi i wydalanie jonów wodorowych w moczu w zespole nerczycowym u dzieci” obronił w 1979 roku, uzyskując stopień doktora habilitowanego. W 1974 roku został ordynatorem Oddziału Dzie-cięcego Specjalistycznego Szpitala im. St. Żeromskiego,

a w 1986 roku został równocześnie kierownikiem Zakładu Rehabilitacji w Chorobach Wieku Rozwojowego w Aka-demii Wychowania Fizycznego w Krakowie, gdzie w 1990 roku został mianowany profesorem nadzwyczajnym. W latach 1955-1965 był sekretarzem redakcji „Przeglą-du Lekarskiego”. Pełnił też szereg odpowiedzialnych funk-cji w Oddziale Krakowskim Polskiego Towarzystwa Pedia-trycznego, będąc w latach 1967-1974 członkiem zarządu i jego sekretarzem, a w latach 1988-1995 pełniąc obowiązki wiceprzewodniczącego. W latach 1990-1996 był członkiem Komisji Senackiej AWF do spraw Nauki. Od 1995 roku współpracował z Ogólnopolską Fundacją na rzecz Dzieci Niepełnosprawnych „Promyk Słońca”, początkowo jako wiceprzewodniczący, a następnie przewodniczący Rady Naukowej Fundacji. Za osiągnięcia w zakresie rehabilitacji w chorobach wieku rozwojowego otrzymał w 1998 roku resortową nagrodę indywidualną, a w 2004 roku został odznaczony medalem Komisji Edukacji Narodowej. W skład dorobku naukowego dr. hab. Czesława Szmigiela wchodzą 72 prace oryginalne, 14 prac po-glądowych i doniesień klinicznych, 18 rozdziałów w książkach i podręcznikach. Był również współautorem skryptu dla studentów Wydziału Lekarskiego z pediatrii. Zakres naukowych zainteresowań obejmował zarówno problematykę pediatryczną, a szczególnie zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej i kwasowo-zasadowej w stanach fizjologii i patologii wieku rozwojowego oraz pneumologii pediatrycznej, jak również diagnostykę i rehabilitację dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Był promotorem 7 przewodów doktorskich, opiekunem 39 lekarzy, którzy uzyskali specjalizację I stopnia w za-kresie pediatrii, i 13 lekarzy, którzy uzyskali specjalizację II stopnia. Posiadał nie tylko wielką wiedzę praktyczną, ale przede wszystkim ów, jakże potrzebny, dar empatii dla chorego człowieka. Pomimo imponującego dorobku na-ukowego pozostał lekarzem, dla którego najważniejszy był pacjent. Do końca uważał, iż lekarz powinien leczyć, a nie wykonywać procedury medyczne. Zawsze był skromnym, ciepłym człowiekiem, żałował tylko, że dzieci nie poszły w jego ślady, choć ukończyły Akademię Medyczną. Zmarł po ciężkiej chorobie w „swoim” Szpitalu im. St. Żeromskiego, który przez ponad 20 lat był jego drugim domem.

Synowa, lek. stom. Agata Dutka-Szmigiel

Kronika żałobna

Dr hab. n. med. Czesław Szmigielur. 16 grudnia 1927 r. w Sosnowcuzm. 4 grudnia 2015 r. w Krakowie

Page 57: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

54 55

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Uchwała nr 27/14/VIINaczelnej Rady Lekarskiejz dnia 5 września 2014 r.

w sprawie wysokości składki członkowskiej

Na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 11 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz.U. Nr 219, poz. 1708, z 2011 r. Nr 112, poz. 654 i Nr 113, poz. 657 oraz z 2013 r. poz. 779) uchwala się, co następuje:

§1 1. Ustala się wysokość składki obowiązującej lekarza i lekarza dentystę, członka okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej, zwanego dalej „lekarzem”, w wysokości 60 zł mie-sięcznie. 2. Lekarz posiadający ograniczone prawo wykonywania zawodu, zwany dalej „lekarzem stażystą”, opłaca składkę w wysokości 10 zł miesięcznie.

§2 1. Obowiązek opłacania składki powstaje od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym lekarz, lekarz stażysta: 1) został wpisany do rejestru członków okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej; 2) utracił prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki. 2. Składkę za dany miesiąc opłaca się do końca tego miesią-ca lub z dowolnym wyprzedzeniem, osobiście lub za pośrednic-twem pracodawcy: 1) na konto bankowe okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej lub 2) na indywidualny numer subkonta bankowego nadany i przekazany przez okręgową lub wojskową izbę lekarską lub 3) w kasie okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej. 3. Od zaległych składek nalicza się odsetki ustawowe od dnia wymagalności.

§3 1. Zwolnienie z obowiązku opłacania składki powstaje na podstawie niniejszej uchwały w pierwszym dniu miesiąca na-stępującego po miesiącu, w którym lekarz: 1) ukończył 75 lat; 2) został skreślony z rejestru członków okręgowej lub woj-skowej izby lekarskiej; 3) złożył oświadczenie, że nie osiąga przychodów z tytułu wykonywania zawodu oraz ze źródeł przychodów wymienionych w przepisach o podatku dochodowym od osób fizycznych, z wyłączeniem renty lub emerytury, w rozumieniu przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych lub ustaw regulujących zaopatrzenie emerytalne służb mundurowych. (...) 5. Lekarz korzystający ze zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie ust. 1 pkt 3 ma obowią-zek niezwłocznie powiadomić okręgową lub wojskową radę lekarską o osiągnięciu przychodów, o których mowa w ust. 1 pkt 3. 6. Lekarz traci prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie ust. 1 pkt 3 z pierwszym dniem miesią-ca, następującego po miesiącu, w którym osiągnie przychód, o którym mowa w ust. 1 pkt. 3.

Składki członkowskie

Opłaty z tytułu rejestracji gabinetów prywatnych

należy wpłacać na konto OIL:

Bank PEKAO SA 25 1240 4650 1111 0000 5149 2553

Przypominamy, że składka za dany miesiąc powinna wpłynąć na konto Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie do końca miesiąca, za który powstało zobowiązanie. W przypadku nieuregulowania składki w terminie, automatycznie naliczane będą odsetki ustawowe.

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie przypomina też o koniecz-ności niezwłocznego zgłaszania do Działu Rejestru wszelkich zmian, dotyczących adresu zamieszkania i adresu do korespondencji (bę-dziemy wdzięczni za dołączenie adresu e-mail), miejsca pracy, stanu cywilnego, uzyskania tytułu naukowego lub specjalizacyjnego oraz informacji dotyczących przejścia na rentę lub emeryturę.

Numer indywidualnego konta – na które proszę przekazywać comiesięczne składki – pozostaje bez zmian.

W wypadku wątpliwości prosimy o kontakt z Izbą Lekarską w Krakowie

tel: 12 619 17 32e-mail: [email protected]

Przypominamy

7. Wzór oświadczenia o nieosiąganiu przychodów, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, stanowi załącznik nr 1 do uchwały. 8. Wzór oświadczenia o osiągnięciu przychodów, o którym mowa w ust. 5, stanowi załącznik nr 2 do uchwały

§ 4 1. Lekarz, który przed wejściem w życie uchwały, miał ustaloną miesięczną wysokość składki na kwotę 10 złotych, opłaca składkę w tej kwocie do czasu nabycia prawa do zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie § 3 uchwały. 2. Lekarz, który przed wejściem w życie uchwały, uzyskał prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki zachowuje prawo do zwolnienia do czasu zaistnienia zdarzenia skutkujące-go powstaniem obowiązku opłacania składki zgodnie z § 3 ust. 6.

§ 5 Traci moc uchwała Nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 4 kwietnia 2004 r. w sprawie wysokości składki człon-kowskiej, zmieniona uchwałą Nr 9/12/VI Naczelnej Rady Lekar-skiej z dnia 13 kwietnia 2012 r. zmieniającą uchwałę w sprawie wysokości składki członkowskiej.

§ 6 Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2015 r.

Prezes Maciej HamankiewiczSekretarz Konstanty Radziwiłł

Załączniki do Uchwały znajdują się na stronie: www.nil.org.pl

Page 58: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

56 57

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieul. Krupnicza 11 A, 31-123 Krakówizbalekarska.pl; www.oilkrakstom.pl

Sekretariat: tel. 12 619 17 20, fax 12 619 1730e-mail: [email protected]

Numery wewnętrzne:• Dyrektor Biura (mgr J. Bizoń) .......................................... 619 17 05• Kancelaria OROZ (kierownik mgr S. Smoleń) .................... 619 17 25

e-mail: [email protected]• Kancelaria OROZ ........................................ 619 17 17; fax 619 17 29• Kancelaria Sądu Lekarskiego (mgr E. Kowaliczek) ............ 619 17 08

e-mail: [email protected]• Biuro Radców Prawnych (mgr D. Dziubina) ...................... 619 17 26

e-mail: [email protected]• Rejestr Lekarzy ............................................................... 619 17 16 e-mail: [email protected]• Rejestracja Indyw. Praktyk; Staże podyplomowe ............... 619 17 13• Księgowość (mgr M. Chodór) ............................................ 619 17 15

e-mail: [email protected]• Kasa ................................................................................ 619 17 14• Składki ............................................................................ 619 17 32

e-mail: [email protected]• Redakcja „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”........................ 619 17 27 e-mail: [email protected]• Informatycy; str. internetowe ........................................... 619 17 01

Komisje:• Bioetyczna (A. Krawczyk) ..................................... 619 17 12

e-mail: [email protected] • Etyki ............................................................................... 619 17 13 • Kształcenia (mgr P. Pachel) ............................................. 619 17 22

e-mail: [email protected]• Kultury ........................................................................... 619 17 16• Sportu ............................................................................ 619 17 01• Socjalno-Bytowa ............................................................ 619 17 18• Stomatologiczna (mgr K. Trela) ...................................... 619 17 18

e-mail: [email protected]• Zagraniczna i Obcokrajowców ......................................... 619 17 05• ds. Lek. Seniorów ........................................................... 619 17 01• ds. Młodych Lekarzy (mgr A. Chuchmacz)....................... 619 17 13

e-mail: [email protected]

• ds. Organizacji Syst. Ochrony Zdrowia ............................ 619 17 20• ds. Praktyk (mgr A. Chuchmacz) .................................... 619 17 13• ds. Umów i kontraktów .................................................. 619 17 12• ds. Uzdrowisk ................................................................. 619 17 12 • ds. Ubezpieczeń .............................................................. 619 17 18• Rzecznik Praw Lekarza ................................................... 619 17 13

Biuro OIL w Krakowie czynne:poniedziałek, środa godz. 8.00 do 17.00wtorek, czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 9.00 do 15.00w Krośnie: ul. Niepodległości 2, 38-400 Krosnotel. 13 432 18 59; e-mail: [email protected]łek, środa godz. 8.00 do 17.00wtorek, czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 9.00 do 15.00w Nowym Sączu: ul. Kopernika 18, 33-300 Nowy Sącztel. 18 442 16 47; e-mail: [email protected] poniedziałek, środa godz. 8.00 do 17.00wtorek, czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 9.00 do 15.00w Przemyślu: Rynek 5, 37-700 Przemyśltel. 16 678 26 70, fax 16 678 33 24e-mail: [email protected]łek, środa godz. 8.00 do 17.00wtorek, czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 9.00 do 15.00Dyżury Radców Prawnych:mec. Anna Gut tel. 12 619 17 24poniedziałek, środa godz. 14.00 do 17.00mec. Tomasz Pęcherz tel. 12 619 17 31wtorek, czwartek godz. 12.00 do 16.00mec. Tomasz Huber tel. 12 619 17 19poniedziałek, środa godz. 13.00 do 17.00 wtorek, godz. 12.00 do 16.00Kancelaria Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowejponiedziałek, środa godz. 9.00 do 17.00 wtorek, czwartek godz. 9.00 do 16.00Ubezpieczenia• Ubezpieczenia życiowe ................................................... 619 17 15• Ubezpieczenia OC (Inter, PZU, Uniqa) ............................ 619 17 16• Ubezpieczenia OC – PZU ................................................ 619 17 18

Galicyjska Gazeta Lekarska – Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie • nakład 11 700 egz.ul. Krupnicza 11a, 31–123 Kraków; tel. 12 619 17 27; fax: 12 422 57 55; e-mail: [email protected] kolegium w składzie: Redaktor Naczelny – Jerzy Friediger; Sekretarz Redakcji – Stefan CiepłyCzłonkowie: Henryk Gaertner, Bartłomiej Guzik, Artur Hartwich, Mariusz Janikowski, Bożena Kozanecka, Małgorzata Popławska, Filip Ratkowski, Jacek Tętnowski, Katarzyna Turek-Fornelska, Andrzej Urbanik, Jolanta Grzelak-Hodor, Krzysz-tof Zgłobicki (grafika), Katarzyna Domin (korekta). Przygotowanie do druku: Globic RC; e-mail: [email protected] zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytułów w nadsyłanych tekstach i korespondencji. Anonimów nie drukujemy. Za treść ogłoszeń nie ponosimy odpowiedzialności.

Page 59: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 3/152 (8,7 MB)

90 91

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 3

/201

6