dobrych, pogodnych „wi„t! ¿yczy redakcja -...

72
Nasza okladka Na okladce: Zima w Tatrach fot. Krzysztof Polończyk Dobrych, pogodnych Świąt! Szczęścia rodzinnego! Satysfakcji z codzienności! Niecodziennych wojaży! Uśmiechu fortuny! Pogody ducha! Szampańskiego Sylwestra, a na Nowy Rok przyjemności w podliczaniu PIT-u życzy Redakcja W numerze m.in.: Cracoviae Merenti dla Izby w Krakowie (3) Obradowal XXXII Okręgowy Zjazd Sprawozdawczo- Wyborczy: A. Matyja ponownie prezesem (9) Wyniki wyborów do Okręgowej Rady Lekarskiej (24) Pierwsze posiedzenie nowej ORL; wybór Prezydium ORL; powolanie przewodniczących Komisji i Zespolów problemo- wych (25) Sylwetki czlonków Prezydium ORL (28) Nowe rozdanie środków UE na lata 2014-2020; (30) II Kongres Prawa Medycznego (31) Prawo zglaszania niepożądanego dzialania leków (32) Przyczyny samobójstw lekarzy (40) Oplatek w chrześcijańskiej tradycji (49) Andrzej Sikorowski – portret rodzinny (49) Bal Lekarza „Pod Różą”; jeszcze są bilety (56) Jan Miodoński; w 50 rocznicę śmierci (61) Z kart historii; klany Kremerów, Rydlów i Domańskich (67) Krzyżówka świąteczna (69)

Upload: dokhanh

Post on 28-Feb-2019

219 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

1

1

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Nasza okładka

Na okładce: Zima w Tatrachfot. Krzysztof Polończyk

Dobrych, pogodnych Świąt!Szczęścia rodzinnego!

Satysfakcji z codzienności!Niecodziennych wojaży!Uśmiechu fortuny!

Pogody ducha!Szampańskiego Sylwestra, a na Nowy Rok

przyjemności w podliczaniu PIT-u

życzy Redakcja

W numerzem.in.:

Cracoviae Merenti dla Izbyw Krakowie (3)Obradował XXXII OkręgowyZjazd Sprawozdawczo-Wyborczy: A. Matyja ponownieprezesem (9)Wyniki wyborów doOkręgowej Rady Lekarskiej (24)Pierwsze posiedzenie nowejORL; wybór Prezydium ORL;powołanie przewodniczącychKomisji i Zespołów problemo-wych (25)Sylwetki członków PrezydiumORL (28)Nowe rozdanie środków UE nalata 2014-2020; (30)

II Kongres Prawa Medycznego (31)Prawo zgłaszania niepożądanegodziałania leków (32)Przyczyny samobójstwlekarzy (40)Opłatek w chrześcijańskiej tradycji(49)Andrzej Sikorowski – portretrodzinny (49)Bal Lekarza „Pod Różą”; jeszcze sąbilety (56)Jan Miodoński; w 50 rocznicęśmierci (61)Z kart historii; klany Kremerów,Rydlów i Domańskich (67)Krzyżówka świąteczna (69)

2

2

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Jerzy FriedigerJerzy FriedigerJerzy FriedigerJerzy FriedigerJerzy Friediger

Ksiądz Kardynał Stanisław Dziwisz,Metropolita Krakowski

uprzejmie zaprasza na tradycyjny

Opłatek dla Lekarzyw niedzielę, 12 stycznia 2014 roku,

rozpoczynający się Mszą św. o godz. 18.00w Bazylice Ojców Franciszkanów

przy ul. Franciszkańskiej

SzanowneKoleżanki i Koledzy!Za nami wybory władz Izby. Pełny skład Okręgowej Rady Lekarskiej znajdziecie

Państwo wewnątrz numeru, wraz z krótkimi informacjami.Gratuluję serdecznie wszystkim Koleżankom i Kolegom, którzy zostali wybrani

do władz Izby. Czeka ich cztery lata ciężkiej pracy. Pracy, która nie zawsze jestprzez Koleżanki i Kolegów doceniana, często krytykowana, ale jednak przynosisatysfakcję.

Niewiele w tym numerze Gazety pozostało miejsca na życzenia.Przed Nami święta Bożego Narodzenia – najbardziej rodzinne i radosne święta

w całym roku. W tym roku, dzięki szczególnie korzystnemu układowi kalendarza,mamy szansę naprawdę wypocząć. Wypoczynku nigdy za dużo, a pracujemy na-prawdę ciężko.

Zbliża się Nowy Rok, a z nim czas na nowe plany, zamierzenia.Życzę Państwu wszystkim serdecznie, aby święta upłynęły Wam w ciepłej,

rodzinnej, serdecznej atmosferze, aby w Wigilię nie tylko zwierzęta mówiły ludz-kim głosem, ale także np. minister zdrowia.

Życzę Państwu Nowego Roku wolnego od problemów i trosk dnia codzienne-go, roku dostatku, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym. Niech ten rokbędzie najlepszym ze wszystkich dotychczasowych.

Życzę także wszystkim, aby mądrość i solidarność lekarzy wygrała wreszciez rządzącymi ochroną zdrowia dla naszego spokoju i dobra naszych chorych.

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.

3

3

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Medal Cracoviae Merentidla Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie

8 listopada w południe, przy dźwiękach hejnału mariackiego i z udziałem znamieni−tych gości, w Urzędzie Miasta Krakowa uroczyście wręczono przedstawicielom Okrę−gowej Izby Lekarskiej w Krakowie srebrny Medal Cracoviae Merenti, przyznawany zaszczególne zasługi dla Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa.

WYRÓŻNIENIA

Z wnioskiem o tak zaszczytne wyróżnie−nie Izby w jej 120−lecie wystąpiła KapitułaMedalu, w której zasiadają Prezydent Krako−wa (przewodniczący), Metropolita Krakowskioraz Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego.Stosowną uchwałę Rada Miasta Krakowaprzyjęła w lipcu br.

Medal Cracoviae Merenti ustanowionyw 1992 roku, przyznawany jest osobom pry−watnym i instytucjom. Jedyną osobą w dzie−jach, której przyznano medal złoty, jest JanPaweł II. Tym wyróżnieniem może się rów−nież pochwalić 5 instytucji, w tym SzpitalZakonu Bonifratrów w Krakowie. Do tej poryprzyznano także 27 medali srebrnych i 24 brą−zowe.

– „Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieto przede wszystkim 120 lat tradycji (...) To−warzyszyła swoim członkom i społeczeństwuna drodze przemian, znakomicie spełniającrolę samorządu zawodowego” – podkreślałrozpoczynając uroczystość Bogusław Kośmi−der, przewodniczący Rady Miasta.

Laudację wygłosił prezydent Krakowaprof. Jacek Majchrowski, który przypomniałnajpiękniejsze karty z historii samorządu le−karskiego w Krakowie – początki działalno−ści i walkę o godne warunki pracy dla leka−rzy, rozwój szpitalnictwa i lecznictwa specja−listycznego z korzyścią dla mieszkańców Kra−kowa, czasy II wojny światowej, kiedy to oku−pant zakazał działalności samorządu i zagarnąłjego majątek a jednak lekarze działając w pod−ziemiu nadal starali się realizować idee samo−rządu niosąc pomoc nie tylko kolegom i ichrodzinom, ale też wszystkim krakowianom,w tym więzionym w hitlerowskich lochach.Prezydent Majchrowski podkreślał też rolę li−

derów krakowskiego samorządu lekarskiego,wybitnych postaci naszej medycyny. Po woj−nie izby lekarskie w Polsce miały niestety tyl−ko kilka lat na kontynuowanie swego dzieła,ale reaktywacja samorządu lekarskiego w 1989roku otworzyła kolejną, piękną kartę w histo−rii Izby. I jak podkreślał prezydent Krakowa,członkowie krakowskiego samorządu lekar−skiego wybitnie przyczynili się do stworzeniaobecnych ram jego działalności, tworzyli pra−wo dotyczące samego środowiska oraz innychdokumentów decydujących o kształcie opiekizdrowotnej w naszym kraju.

– „Gorąco dziękujemy Okręgowej IzbieLekarskiej w Krakowie, wszystkim jej człon−kom, za kontynuowanie cennej misji, za nie−strudzoną działalność prowadzoną w zgodziez potrzebami i wymogami współczesności” –powiedział prof. Jacek Majchrowski.

Medal odebrali z rąk Prezydenta: prezesOkręgowej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Ma−tyja wraz z przewodniczącymi z poprzednichkadencji odrodzonego samorządu – Janem

4

4

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Ciećkiewiczem, Bogdanem Badowskim i Je−rzym Friedigerem.

– „Przypadł mi w udziale ogromny za−szczyt przyjęcia, w imieniu środowiska lekar−skiego, w imieniu Okręgowej Izby Lekarskiej,najwyższego wyróżnienia Naszego Miasta –Srebrnego Medalu Cracoviae Merenti” – dzię−kował profesor Andrzej Matyja: – „Myślę, żewszyscy zgromadzeni tutaj lekarze jesteśmywzruszeni, a ja szczególnie, zwłaszcza w ob−liczu kreślonego przez niektóre media i śro−dowiska, wizerunku stanu lekarskiego, obar−

czanego odpowiedzialnością za winy i wadysystemu, w którym niestety przyszło nam dzi−siaj pracować. Przeraża nas, lekarzy, odhuma−nizowanie medycyny, bezduszność systemuoraz wyższość ekonomii nad zdrowiem.Chory powinien mieć prawo leczenia zgodnieze współczesną nauką medyczną, przy wyko−rzystaniu nie tylko aktualnej wiedzy i umie−jętności polskich lekarzy i lekarzy dentystów,ale także w godnych warunkach i lekami naj−nowszej generacji, a nie wyłącznie najtańszy−mi generykami. Zdrowie nie powinno byćmiejscem przetargów politycznych, lecz jed−nym z głównych priorytetów działalności pań−stwa”.

„Salus aegroti suprema lex” – „Dobro cho−rego najwyższym prawem” – przypomniałprof. Matyja hasło przewodnie zawodu leka−rza, jego misji niesienia człowiekowi ulgiw cierpieniu dodając, że przesłanie to powin−no być także ważne dla organizatorów opiekizdrowotnej w naszym kraju.

– „Krakowska Izba Lekarska, mająca120−letnie tradycje, przyjmuje Medal Cravo−viae Merenti jako potwierdzenie wiernościtemu zawołaniu” – podkreślił prezes ORL.

Wspominając wybitnych krakowskich le−karzy, dla których najważniejsze było właśniedobro chorego, którzy przyczynili się do roz−woju polskiej medycyny, prof. Matyja przy−pomniał także tych, którzy przyczynili się dostworzenia obecnego wizerunku Izby Lekar−

WYRÓŻNIENIA

5

5

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Jolanta Grzelak−HodorFot. Stefan Ciepły

skiej w Krakowie, już nieobec−nych jak Zbyszek Żak, Jan Ko−walczyk, Wiesław Argasiński,Andrzej Fortuna, Jan Deszcz,Jerzy Jamski.

Uroczystość uświetnił wy−stęp reprezentacji Chóru Akade−mickiego Uniwersytetu Jagiel−lońskiego, pod dyrekcją JanuszaWierzgacza.

Po oficjalnej części spotka−nia, pamiątkowych zdjęciach,wpisach do specjalnej księgii poczęstunku prezes ORL za−prosił lekarzy na symbolicznąlampkę szampana do siedzibyIzby. A tam rozmowy koncen−trowały się już nie na wspania−łej przeszłości, lecz perspekty−wach na przyszłość, czyli głów−nie na zbliżającym się Okręgo−wym Zjeździe Lekarzy...

WYRÓŻNIENIA

6

6

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

AKTUALNOŚCI Przyjmowanie materia³ów do n-ru zakoñczono 5 grudnia 2013

Obradowa³ XXXII OkrêgowyZjazd Sprawozdawczo-Wyborczy

Andrzej Matyja prezesemna VII kadencjê

Wśród dobiegających z kraju informacji, jakdotychczas największą niespodzianką jest po−rażka wyborcza Igora Chęcińskiego w Dolno−śląskiej Izbie oraz wybór na prezesa Świętokrzy−skiej Izby lekarza dentysty Pawła Baruchy.Spore zainteresowanie budzą wybory prezesaORL w stolicy, gdzie 14 grudnia br. wystartu−je najprawdopodobniej kilku kandydatów o re−nomowanych nazwiskach.

Elektroniczna dokumentacja medyczna– odwo³ana?

Szumnie i długotrwale zapowiadana restruk−turyzacja rządu nie objęła najsłabszego mini−stra gabinetu Donalda Tuska, ministra zdrowiaBartosza Arłukowicza. Na XXXII OkręgowymZjeździe w Krakowie padło pod jego adresemsporo gorzkich słów, zwłaszcza w kontekścieKongresu Polonii Medycznej. Szczególną kry−tykę budzi wieczne odwlekanie decyzji.

I tak jest właśnie z elektroniczną dokumen−tacją medyczną, która miała wejść w życie1 sierpnia 2014 roku. Okazało się to nierealne,szpitale, przychodnie, gabinety są nieprzygo−towane. Dlatego resort z a m i e r z a prze−nieść ten termin na 2017(?), 2018(?), 2020(?)rok. Takie przynajmniej domniemania krążą pomediach od paru tygodni. I to kluczowe słowo„zamierza” stanowi sedno problemu, tym bardziej,że z praktyki rządu wynika skłonność do wpro−wadzania nieprzygotowanych reform. Znakzapytania wydaje się w tej sytuacji uzasadniony.

Transgraniczna opieka medyczna –boli

25 października weszła w życie unijna dy−rektywa o transgranicznej opiece medycznej.Teoretycznie możemy na jej mocy wybrać sięna leczenie do każdego kraju Unii, zwłaszcza gdykolejka w kraju przekracza naszą cierpliwość.

Nie ma co ukrywać, że NFZ wpadł w po−płoch. Nie ma też zdefiniowanych procedurrozliczania. Tymczasem w sąsiednich Czechachna operację zaćmy nie trzeba czekać, a jest onaw dodatku tańsza niż w Polsce. Jak to rozliczy

W całym kraju dobiega końca kampania wy−borcza do władz okręgowych izb lekarskich.W Krakowie XXXII Okręgowy Sprawozdaw−czo−Wyborczy Zjazd odbył się 22 listopada,w hotelu „Premier”, przy wysokiej frekwencjiwynoszącej 89,3 procent uprawnionych dele−gatów. Prezesem został ponownie prof. AndrzejMatyja, obowiązki Okręgowego Rzecznika po−wierzono lek. dent. Annie Kot (dotychczaso−wemu I zastępcy OROZ).Wybrano także35−osobową Okręgową Radę Lekarską oraz39 delegatów na Krajowy Zjazd, który odbę−dzie się w Warszawie 22 marca 2014 roku.

Zjazd udzielił jednogłośnie absolutoriumustępującej Radzie i wyróżnił symboliczniedziałaczy, szczególnie zasłużonych dla samo−rządu (dr Irenę Gawrońską, pełnomocnika OILw Nowym Sączu, dr Antoniego Jakubowicza,pełnomocnika OIL w Krośnie i dr JerzegoPasadyna, wieloletniego działacza ORL i NRLw Komisjach ds. Uzdrowisk i Rewizyjnej).Relacja ze Zjazdu na stronach 11–26.

Wszystkim, którzy drogą e−mailową,telefoniczną i w każdy inny sposób, prze−kazali mi gratulacje w związku z wybo−rem na stanowisko prezesa OkręgowejRady Lekarskiej

serdecznie dziękujęAndrzej Matyja

7

7

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

AKTUALNOŚCI

NFZ, nie wiadomo. Analogiczne pytanie trze−ba postawić, gdy usługa za granicą jest droż−sza. W ogóle Fundusz robi co może, by utrud−nić polskim pacjentom uzyskiwanie świadczeńza granicą. Wyklucza pozostanie tam pacjentana noc po zabiegu; usiłuje wymusić obowiązekposiadania skierowania od... polskiego lekarza,i to posiadającego koniecznie kontrakt z NFZ,próbuje nawet ośmieszyć dyrektywę unijną spo−rządzając listę zabiegów dopuszczalnych zagranicą, które będzie się refundować.

A tak naprawdę to Ministerstwo i NFZ nieprzygotowały się zupełnie na wejście w życiedyrektywy. Możemy się więc leczyć za granicą,od razu planując proces o zwrot kosztów. Mi−nister chyba rzeczywiście powinien być zre−strukturyzowany...

Wstêp do sukcesu krakowskichprojektów i projektantów

Narodowe Centrum Nauki ogłosiło wyni−ki kolejnej 9. już edycji konkursów na finan−sowanie projektów badawczych w zakresienauk podstawowych. Wśród wskazanych dofinansowania znalazło się 12 projektówOPUS na łączną kwotę 7 547 835 zł, przygo−towanych przez pracowników i doktorantówCM UJ. To naprawdę godne uznania osią−gnięcie.

Autorami wybranych przedsięwzięć są:dr Stanisława Bazan−Socha, prof. Tomasz Brzo−zowski, dr Monika Brzychczy−Włoch, dr BeataBujak−Giżycka, dr. hab. Tomasz Dziedzic, prof.UJ Piotr Jankowski, prof. Marcin Majka, dr hab.Magdalena Strus, prof. Marek Sanak, dr. hab.Maciej Siedlar, dr. Marek Sierżęg, dr AgataZiomber – wszyscy z Wydziału Lekarskiego.

Finansowany ma być także jeden ProjektSONATA na kwotę 523 692 zł, dr MarzenyLenart (Wydział Lekarski) i 4 Projekty PRE−LUDIUM na łączną kwotę 398 417 zł,mgr Magdaleny Filip (Wydział Lekarski),mgr Kingi Kocemby (Wydział Lekarski), mgrAnny Matys (Wydział Farmaceutyczny) i mgrKatarzyny Nazimek (Wydział Lekarski).

Wszystkim zwycięzcom gratulujemy,życząc powodzenia w realizacji projektów,bo przecież są one dopiero wstępem do suk−cesu.

Unikalne operacjePod koniec listopada lekarze kardiolodzy ze

Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wewspółpracy z kardiochirurgami ze Szpitala Spe−cjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowieprzeprowadzili pierwsze w południowo−wschodniej Polsce zabiegi naprawy nie domy−kającej się zastawki mitralnej serca, z użyciemspecjalnych implantów, wprowadzanych bezotwierania klatki piersiowej, przez wkłuciew pachwinie. Zabiegi tzw. klipsowania płatkówzastawki mitralnej należą do najtrudniejszychw kardiologii i trwają ok. 6 godzin.

Dzięki tej innowacyjnej metodzie ratowa−ni są pacjenci z ciężką niewydolnością serca,w szczególności osoby w starszym wieku,których leczenie innymi metodami było nie−skuteczne. Tym razem poddana im była dwój−ka chorych, 65−letnia kobieta i 67−letni męż−czyzna. Niestety, zabiegi te są bardzo drogie,praktycznie możliwe do sfinansowania tylkoz pomocą budżetu Ministerstwa Zdrowia(w ramach program POLKARD).

Prof. Janusz Skalski,dr n. med Jacek Ko³cz

i dr n. med Tomasz Mroczekz Instytytu Pediatrii oraz

dr Marcin Wnuk – wyró¿nieniDeszcz nagród – i to najwyższego kalibru –

spłynął na kardiochirurgów z Dziecięcego Szpi−tala Uniwersyteckiego w Prokocimiu. I tak jesz−cze we wrześniu, w Genewie, prestiżową nagro−dę Europejskiego Towarzystwa Kardio−Torako−chirurgów (EACTS) otrzymał dr n. med JacekKołcz za prace dot. zagadnień serca jednokomo−rowego u dzieci. Z kolei 12 listopada, na ZamkuKrólewskim w Warszawie, medal „Gloria Medi−cinae”, nadawany przez Polskie TowarzystwoLekarskie osobom szczególnie zasłużonym dla

8

8

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

AKTUALNOŚCI

medycyny – otrzymał prof. Janusz Skalski, m.in.„za podtrzymywanie honoru i szlachetnych tra−dycji stanu lekarskiego”. Wreszcie Rada Nauko−wa Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. Zbi−gniewa Religi Śląskiego Centrum Chorób Sercawyróżniła swoją doroczną nagrodą dr n. med.Tomasza Mroczka za prace nt. niedorozwojulewego serca w oparciu o analizę cyfrową.

Także Towarzystwo Lekarskie Krakowskie,wyróżniło swoją doroczną nagrodą im. prof. Mar−ka Sycha (za najlepszą pracę doktorską) doktoraMarcina Wnuka z Katedry Neurologii CM UJ.Nagrodzona praca nosi tytuł „Wpływ polimorfi−zmów na chromosomie 4q25 związanych z mi−gotaniem przedsionków na ryzyko wystąpieniaudaru niedokrwiennego mózgu w populacji pol−skiej”. Jej promotorem była dr hab. AgnieszkaSłowik, prof. UJ z Katedry i Kliniki NeurologiiCM UJ.

Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy!

XL jubileuszowe Rytro 2013XL jubileuszowa Konferencja Stomatologów

Rytro Jesień 2013 odbyła się w dniach 25−27 paź−dziernika, jak zwykle efektownie, przy frekwen−cji przekraczającej pojemność „Perły Południa”.Program naukowy powstał pod kierunkiem dr hab.Jolanty Pytko−Polończyk, pod kątem przedstawie−nia typowych chorób cywilizacyjnych powiąza−nych ze schorzeniami jamy ustnej i spotkał się zesporym zainteresowaniem. Laureatem Nagrodyim. A. Fortuny został dr Zbigniew Klimek z War−szawy, założyciel i prezes Stowarzyszenia Pol−skich Lekarzy Dentystów (w podziękowaniu oso−biście zagrał na saksofonie). Wydarzeniem byłtakże wieczór w „Karczmie u Stacha”, gdziedr Halina Tokarczuk ze Szczecina mianowaładr Roberta Stępnia kapitanem, a Darka Kościel−niaka – bosmanem, wręczając im model żaglow−ca. Udała się też niespodzianka z Gwiazdą, którąokazał się Andrzej Sikorowski (patrz wywiad).

Zanim ruszy budowa…Pod koniec października 2013 rozpoczęto

tzw. dialog konkurencyjny, zmierzający do wy−łonienia generalnego wykonawcy nowej siedzi−by Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie−Prokocimiu. Jej inwestorem jest Uniwersytet

Jagielloński Collegium Medicum. W spotkaniuwzięli udział przedstawiciele 6 podmiotów bu−dowlanych zainteresowanych realizacją tej in−westycji – 5 konsorcjów: Budimex S.A., Kar−mar S. A., SPPD sp. z o.o., Warbud S. A., OHLS. A. oraz Dragados S.A. Zatwierdzony przezMinistra Zdrowia program inwestycji zakładasfinansowanie budowy w wysokości 800 mlnzł z budżetu państwa. Resztę ma wygospoda−rować Uniwersytet.

Ale jaką resztę, niestety, nadal nie wiado−mo. Po 15 latach, które minęły od przygotowa−nia projektu Szpitala Uniwersyteckiego, w re−jonie „trójkąta bermudzkiego” (Kopernika,Śniadeckich, Grzegórzecka) miały miejsce licz−ne inwestycje i kapitalne remonty, więc niewszystko jest potrzebne; po drugie postępw medycynie wykreował ogromną ilość zmian,do których trzeba przystosować infrastrukturę;po trzecie inne są dzisiaj oczekiwania i potrze−by pacjentów (np. w ilości łóżek); wreszcie poczwarte, trzeba rozstrzygnąć delikatnej naturykwestię, co pozostaje przy Kopernika, a co prze−nosi się do Prokocimia. Tak więc pytań jestsporo. Ale dobrze, że po latach zastoju coś siędzieje.

Zmar³a najstarsza stomatolo¿kaBrakło jej kilku miesięcy do setki. W wie−

ku 99 lat zmarła w Krakowie lek. stom. ZofiaŻakowa (mama Zbyszka Żaka). Przyszła naświat w maju 1914 roku, a więc na kilka mie−sięcy przed wybuchem I wojny światowej.Wychowała się w Starym Sączu (ukończyłaLiceum u Klarysek). Studia stomatologiczneodbyła w Warszawie i jeszcze przed wojną pod−jęła pracę w Bochni. Tamże poznała męża,Władysława Żaka, burmistrza pobliskiegoMakowa Podhalańskiego.

Jak przebiegała jej dalsza kariera zawodo−wa? Właściwie nie wiemy, bo odeszła na eme−ryturę, nim reaktywowano Izby, nie ma zatemjej cv w Rejestrze. Wiemy, że pod koniec lat40., przeniosła się do Krakowa, do CichegoKącika. Na emeryturę przeszła w latach 80.„Zaraziła” stomatologią dwójkę swoich przy−sposobionych dzieci, Zbyszka i Basię, od latprzebywającą za granicą.

9

9

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

Obradował XXXII OkręgowySprawozdawczo−Wyborczy Zjazd Lekarzy

Kraków, 22 listopada 2013

Andrzej Matyja ponownie prezesem ORL na VII kadencjęAnna Kot – Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej

XXXII Okręgowy Sprawozdawczo−WyborczyZjazd Lekarzy OIL w Krakowie obradował w pią−tek, 22 listopada, w hotelu „Best Western Pre−mier”. Dzięki sprawnemu przebiegowi obrad upo−rano się z całym programem w jeden dzień. Zjazdudzielił jednogłośnie absolutorium ustępującejRadzie, pożegnał uroczyście odchodzących dzia−łaczy, wybrał też nowe władze na kolejną VII jużkadencję.

Frekwencja była wysoka. Na 261 wybranychdelegatów, przybyło 233, co stanowi 89,3 procentuprawnionych. W skład Okręgowej Rady Lekar−skiej wybrano 35 delegatów (przy czym ukonsty−tuowanie się Prezydium zaplanowano na 4 grud−nia br.)

Skład Rady przedstawiamy w ramach tej re−lacji. Wybrano także 43 zastępców OkręgowegoRzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, 41sędziów Okręgowego Sądu Lekarskiego, Okrę−gową Komisję Rewizyjną oraz Okręgową Komi−sję Wyborczą i Komisję Uchwał i Wniosków.Obrady Zjazdu prowadzili sprawnie dr dr JerzyFriediger (przewodniczący) oraz Janina Lankosz−Lauterbach, Robert Stępień i Marek Zasadny (za−stępcy).

Zjazd rozpoczął się po godz. 9.00 odśpiewa−niem hymnu narodowego. Przybyłych delegatówi gości powitał przewodniczący Komitetu Orga−nizacyjnego Zjazdu dr Jacek Tętnowski. Minutąciszy uczczono tych, którzy odeszli w minionejkadencji, w tym dwóch lekarzy, którzy zmarli jużpo wyborach na delegatów VII kadencji. Zapro−

10

10

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

szeni goście – marszałek Małopolski WojciechKozak, przewodniczący Sejmiku Kazimierz Bar−czyk, sekretarz Miasta Krakowa Paweł Stańczyk,senatorowie Bogdan Klich i Stanisław Kogut orazszefowie zaprzyjaźnionych korporacji zawodo−wych – Okręgowej Izby Aptekarskiej BarbaraJękot, Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniareki Położnych Stanisław Łukasik i przedstawicielOkręgowej Rady Adwokackiej Marcin Kosiorkie−wicz oraz małopolskiego NFZ – Monika Jezier−ska−Kazberuk życzyli delegatom owocnych ob−rad. Reprezentanci korporacji zawodowych pod−kreślali też potrzebę współpracy i walki o po−wstrzymanie widocznego w naszym kraju dąże−nia do ograniczenia samorządności.

Gośćmi byli także: współzałożyciel samorzą−du prof. Zbigniew Chłap, b. prezes ORL dr Bog−dan Badowski oraz prof. Igor Gościński i dr AdamWiernikowski reprezentujący Towarzystwo Le−karskie Krakowskie, którzy wręczyli przyznaneprzez Towarzystwo Lekarskie Krakowskie meda−le: dla Okręgowej Izby Lekarskiej – im. DoktoraAleksandra Kremera i prezesowi ORL prof.Andrzejowi Matyji – Medal Profesora Józefa Bo−gusza.

Podczas Zjazdu wręczono także nagrody za−służonym działaczom samorządu. Statuetki i dy−plomy w podziękowaniu za zaangażowanie i pełnąpoświęcenia pracę na rzecz kolegów otrzymaliprzewodniczący Delegatur w Nowym Sączudr Irena Gawrońska i w Krośnie dr Antoni Jaku−bowicz oraz dr Jerzy Pasadyn wielokrotny prze−

wodniczący Okręgowej Komisji Rewizyjnej i Ko−misji Uzdrowisk, którzy w obecnej – VII kaden−cji, nie będą w strukturach władzy samorządu.

We władzach Zjazdu w stosunku do pierwot−nych propozycji zwiększono liczbę zastępcówprzewodniczącego i sekretarzy Zjazdu. By nieograniczać demokracji i samorządności uznano,iż liczebność poszczególnych organów Zjazdu niemusi być niczym limitowana i każdy ma prawomieć w nich swoich przedstawicieli.

* * *

Statystyka wyborcza(wg informacji przewodniczącego

Okręgowej Komisji Wyborczejdr Mariusza Janikowskiego)

– W Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowieutworzono w trakcie kampanii wyborczej 99 re−jonów wyborczych. W 14 rejonach nie doszło dowyborów. Wybrano 263 delegatów na Zjazd.Niestety dwa mandaty wygasły przed Zjazdem –na skutek śmierci wybranych lekarzy.

– Ostateczna liczba delegatów na Zjazd wy−niosła 261, co stanowiło 76% z liczby określonejuchwałą kierunkową ORL. Reprezentacja leka−rzy medycyny liczyła 188 osób, lekarzy denty−stów – 73. Liczba kobiet – 110, mężczyzn – 151.W gronie delegatów 126 osób uczestniczyłow Zjeździe Lekarzy po raz pierwszy.

– 93 procent głosów oddano w formie kore−spondencyjnej. Frekwencja wyborcza w OIL

11

11

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

w Krakowie wyniosła 36,7 % (w klubie lekarzaseniora aż 90,79 %).

* * *Po ukonstytuowaniu Prezydium Zjazdu powo−

łano Komisję Mandatową w składzie 6 osób,z dr Tomaszem Śliwą na czele, Komisję Uchwałi Wniosków z Lechem Kucharskim na czele orazzatwierdzono porządek obrad Zjazdu. Zgodniez Komunikatem Komisji Mandatowej Zjazdzostał bez zastrzeżeń uznany za prawomocny.

Kolejnym punktem obrad było przedstawie−nie sprawozdań ustępujących organów OIL.

Jako pierwszy w imieniu ustępującej Okręgo−wej Rady Lekarskiej wystąpił prezes, prof.Andrzej Matyja.

Fragmenty wystąpieniaprezesa ORL,

prof. Andrzeja Matyji

(...) Szanowni Państwo! Dobiegła końca szó−sta kadencja odrodzonego samorządu lekarskie−go w Krakowie, w ramach której święciliśmy suk−cesy i ponosiliśmy porażki – jak to w życiu. Byłyjednak chwile wyjątkowe, a do nich zaliczam:

– VIII Światowy Kongres Polonii Medycznej,który odbył się w maju 2013 roku w Krakowie;

– uroczystości 120−lecia powstania w 1893roku pierwszej na ziemiach polskich Izby Lekar−skiej;

– wreszcie ostatnio nadanie samorządowi le−karskiemu srebrnego medalu Cracoviae Merenti,

najwyższego odznaczenia naszego królewskiegomiasta;

– a w sferze materialnej odzyskanie przedwo−jennego majątku Izby i jego stopniowe zagospo−darowanie, pozwalające na rozszerzenie w nimnaszych działań.

Sukcesów było oczywiście znacznie więcej,ale nie wolno przemilczać także porażek.

– Do porażek zaliczyłbym, na pierwszymmiejscu, wciąż toczącą się – od tzw. „białegoszczytu” – batalię o wzrost nakładów na zdrowiew naszym kraju, który nadal utrzymywany jestna jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeśli cho−dzi o procent PKB przeznaczony na ten cel.

– Toczyliśmy i toczymy zaciekły spór o kształttzw. ustawy refundacyjnej, ustawicznie manipu−lowani przez władzę. Wystąpiliśmy m.in. do NRLz propozycją zaskarżenia tej ustawy do Trybuna−łu Konstytucyjnego. Uzyskaliśmy w Małopolscenajwiększe w kraju poparcie lekarzy dla niepod−pisywania umów z Funduszem. Nie dokonało sięto samorzutnie a było rezultatem kilkudziesięciuspotkań naszych przedstawicieli z lekarzamiw szpitalach, delegaturach, powiatach itp.

– Nie wspominam o wiecznym lekceważeniuopinii samorządu lekarskiego w takich kwestiachjak: specjalizacje, staże podyplomowe, kształce−nie ustawiczne, ubezpieczenia, zwrot izbom na−kładów za zadania przejęte z rąk administracjipaństwowej, absurdalne terminy wprowadzaniaszeregu rozporządzeń, polityce spychania odpo−wiedzialności za własne błędy w zarządzaniu na

12

12

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

samorządy: terytorialny i zawodowy, o próbachdyskredytacji etycznej lekarzy. (...)

(...) Od początku VI kadencji spoczął na nasciężar formalnego przeprowadzenia zwrotu ma−jątku zagrabionego w latach stalinowskich w po−staci naszej siedziby przy ul. Krupniczej 11ai kamienicy przy Szczepańskiej 1. Zapisy Usta−wy Sejmowej z 3 grudnia 2009, wprowadzonedzięki naszym wieloletnim wcześniejszym stara−niom, otworzyły możliwość przejęcia obu obiek−tów na własność.

Niestety, nie udało nam się odzyskać kamie−nicy przy ul. Szczepańskiej 1 (gdzie mieści sięKlub „Pod Gruszką”), co jest o tyle niezrozumia−łe, że tyle organizacji sportowych, wyznaniowych,kulturalnych odzyskało swoją własność, a my tra−fiamy na przeszkody. Powierzyliśmy sprawę wy−specjalizowanej kancelarii adwokackiej, począt−kowo przegraliśmy, ale rysuje się szansa zwycię−stwa, ponieważ sprawa wróciła do ponownegorozpatrzenia w pierwszej instancji. (...)

(...) Wspomniałem o najważniejszych wyda−rzeniach minionej kadencji. Niewątpliwie nale−żał do nich VIII Światowy Kongres Polonii Me−dycznej, który zgromadził ok. 900 gości zagra−nicznych ze wszystkich kontynentów. W sensieprogramowym dla całego środowiska był zarazemI Światowym Kongresem Lekarzy Polskich.19 sesji naukowych, kilka przedsięwzięć integra−cyjnych, wsparcie Polonii Medycznej udzielonepolskim lekarzom w sprawie wystosowanegow tym samym czasie „Listu do przyjaciół leka−

rzy” autorstwa Ministra Zdrowia, w którym za−kwestionował kompetencje zawodowe i etyczneśrodowiska – to tylko niektóre myśli płynącez Kongresu. Został on zorganizowany bez anga−żowania profesjonalnej agencji, siłami Biura OILi – co może dla niektórych najważniejsze – bezobciążania kosztami budżetu izby w Krakowie,dzięki pozyskaniu sponsorów (...).

(...) Na koniec kilka refleksji dotyczącychpracy komisji problemowych i agend OkręgowejIzby Lekarskiej w minionej kadencji.

Na pierwszy plan stawiam Komisję Kształce−nia Medycznego, kierowaną przez dr Lecha Ku−charskiego. Nasz Ośrodek Kształcenia kierowanyprzez mgr Piotra Pachela po uzyskaniu sali konfe−rencyjnej, wystartował z kilkudziesięcioma kursa−mi i staje się konkurencyjny dla Medycznego Cen−trum Kształcenia Podyplomowego UJ. Najważniej−sze, że nasi lekarze przestali być zmuszani do kosz−townych wyjazdów do stolicy na obowiązkowekursy w ramach specjalizacji. Także nagrody przy−znawane lekarzom, którzy osiągnęli najlepsze wy−niki na egzaminach specjalizacyjnych (132 osobypodczas VI kadencji) wydają się właściwym kie−runkiem naszej polityki. Niestety, co z przykrościąmuszę stwierdzić, nie możemy się pochwalić wy−sokim procentem lekarzy, którzy dopełnili obo−wiązku edukacyjnego. Jak w całym samorządziejest ich ok. 22%. Przeszkodą jest wadliwy sposóbobliczania wymaganych 200 punktów edukacyj−nych. Posegregowane w limity rozmaite formyszkolenia okazują się niedostosowane do rzeczy−wistości. Propozycje ORL i NRL w sprawie znie−sienia limitów zostały odrzucone przez resort.

Natomiast w wyniku długotrwałych sporówudało się Izbie (a ściślej zatrudnionym przez naskancelariom) wynegocjować od 1 stycznia 2014roku w wielu szpitalach regionu, w tym w uni−wersyteckim, prawną akceptację dla 6 dni wol−nych, na szkolenia dla lekarzy, bez utraty zarob−ków. Natomiast jest swego rodzaju anomalią, żelekarze uczestniczący w udokumentowanymkształceniu specjalistycznym lub obowiązkowymustawicznym (jako jedyny zawód) nie mogą jegokosztów odpisać od podatku. To trudny do zro−zumienia przejaw szykanowania lekarzy.

13

13

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

(...) Drugim filarem samorządu jest KomisjaSocjalno−Bytowa, świetnie zorganizowana podręką dr Barbary Wiejowskiej. Oczywiście nie je−steśmy w stanie zastąpić ZUS−u, niemniej naszaKomisja reaguje natychmiastowo na każdy sygnało potrzebie pomocy lekarzom znajdującym sięw trudnej sytuacji życiowej. Wiele tu zależy odtego, jak szybko dotrze do nas stosowna informa−cja. Przykładem niech tutaj będzie pomoc udzie−lona powodzianom z Jasła na wniosek delegaturyKrośnieńskiej i osobistym udziale dr AntoniegoJakubowicza i Janusza Kulona.

O Komisji Stomatologicznej i naszych stoma−tologach pod kierownictwem dr Roberta Stępnianie mam się co rozwodzić, to potęga sama w so−bie. Z własną gazetą, ze strukturą niepowtarzalnąw pozostałej części środowiska medycznego(reprezentacja w każdym powiecie); z parytetemi autonomią finansową i kształceniową; z przy−znawaną ogólnopolską nagrodą „Za zasługi dlapolskiej stomatologii” im. Andrzeja JanuszaFortuny. Powiem krótko, to wzór dla całej Pol−ski, a przeciwnicy takich działań rekrutują sięgłównie z tych, którzy nic nie robią (…)

(...) Po stronie samorządu wciąż problememjest nasza jedność i różnorodność interesów, któ−re musimy godzić w imieniu wszystkich, nieza−leżnie gdzie pracujemy, jakie mamy specjaliza−cje i jakie środowiska reprezentujemy (...)”.

SprawozdanieOkręgowego Rzecznika

dr Ewy Mikoszy−JanuszewiczKolejne sprawozdanie Okręgowego Rzeczni−

ka Odpowiedzialności Zawodowej przedstawiładr Ewa Mikosza−Januszewicz. Podkreśliła onaogromne obciążenie czasowe i psychiczne pracyrzeczników, których ilość stale się zmniejsza.W ostatniej kadencji rozpatrywano 770 spraw.Tylko 17 decyzji zostało uchylonych przez Okrę−gowy Sąd Lekarski. „Praca rzecznika odpowie−dzialności zawodowej – powiedziała – jest bar−dzo trudna, czasami nieprzyjemna z powodu za−chowania skarżących i oskarżanych (…). W cią−gu ostatniej kadencji koledzy, którzy byli zastęp−cami rzecznika, pracowali szalenie ciężko, spę−

dzili na przesłuchaniach kilka tysięcy godzin, dla−tego po prostu rezygnują. Zapowiadają, że nie sąw stanie dłużej temu podołać. Dlatego bardzowszystkich proszę o pomoc mojemu następcy.Potrzebna jest pomoc specjalistów z dziedzin, któ−rych dane sprawy dotyczą. Jeśli ich brakuje, cięż−ko jest prowadzić postępowanie” – zaapelowałaodchodząca po dwóch kadencjach ze stanowiskaokręgowego rzecznika odpowiedzialności zawo−dowej Ewa Mikosz−Januszewicz dziękując nakoniec osobiście swoim najbliższym współpra−cownikom.

Sprawozdanie przewodniczącegoOkręgowego Sądu Lekarskiego

dr Piotra KowalskiegoKrótkie sprawozdanie przedłożył przewodni−

czący Okręgowego Sądu Lekarskiego dr PiotrKowalski. Jak poinformował Sąd Lekarski VIkadencji odziedziczył 68 spraw z lat 2002–2009.Wszystkie zostały już zakończone. Obecnie nawokandzie znajduje się 1 sprawa z 2011 roku, 3 –z 2010 r. a z odwołań i w toku rozpoczętych jest10 spraw z 2012 r. i 18 z 2013 r. Przegląd tychwszystkich spraw wskazuje, iż trafiły one do Sądupo przeciętnie półtorarocznym procedowaniuw biurze Okręgowego Rzecznika Odpowiedzial−ności Zawodowej. Żegnając się, dr Kowalski po−dzielił się pewnymi spostrzeżeniami, które byćmoże ułatwią pracę jego następcy. „Sąd VI ka−dencji działał w dość trudnych warunkach –stwierdził – bowiem działo się to po rządami sta−

14

14

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

rej i nowej ustawy o samorządzie lekarskim, gdzienowa ustawa zmieniła w sposób zasadniczy re−gulacje zarówno proceduralne jak i zasad odpo−wiedzialności zawodowej lekarza. Nie da sięukryć, że ta nowa ustawa ma szereg mankamen−tów. Najbardziej odczuwalnym w pracy Sądu byłbrak jakichkolwiek restrykcji w stosunku do le−karza nie zgłaszającego się na rozprawy przed są−dem. To powoduje istotne przedłużenie się roz−poczętych postępowań. Niestety, narzędzia praw−ne, jakie ewentualnie proponuje nam kodeks po−stępowania karnego, czyniłyby je praktyczniezupełnie niewydolnymi i przedłużały postępowa−nie co najmniej o następne pół roku. Oczywiście,trudność działania sądu VI kadencji wynikała zezmiany procedury. Wymagała ona przeszkoleniacałego składu sędziowskiego i przygotowania godo działania w warunkach nowej procedury i ca−łego szeregu uregulowań postępowania karnego,które nakłada na sędziego określone rygory, któ−rych nieprzestrzeganie stanowiłoby przesłankę doewentualnego postępowania odwoławczego, w tymprzed sądem powszechnym, co mogłoby narazićpowagę sądu korporacyjnego w kategoriach spo−łecznych. Niewątpliwie, dzięki staraniom Okręgo−wej Rady Lekarskiej i jej prezesa sąd zyskał nowewarunki pracy – jest nowa siedziba, nowe biuro,które dodaje powagi toczącym się postępowaniom”– podkreślił Piotr Kowalski kończąc swoje wystą−pienie podziękowaniami dla współpracownikówi wszystkich osób, które pomagają w pracy Okrę−gowego Sądu Lekarskiego w Krakowie.

* * *Sprawozdanie finansowe OIL podzielone było

na dwie części. W pierwszej Skarbnik ORL,dr Anna Maciąg przedstawiła wykonanie Preli−minarza budżetowego za I półrocze 2013 roku,w drugiej wiceprezes ORL ds. ekonomicznychdr Janusz Legutko omówił finanse Izby w mijają−cej kadencji, czyli za lata 2010−2013.

W okresie ostatniej kadencji przychody Izbywyniosły w kolejnych latach:

Rok 2010 – 6 708 851 złRok 2011 – 6 745 376 złRok 2012 – 7 541 062 złRok 2013 (do 30.06) – 4 527 164 zł

Głównym składnikiem przychodów Izby sąskładki członkowskie, które stanowią ok. 80 pro−cent wpływów. W 2010 roku został wprowadzo−ny system memoriałowy księgowania składek.Każdy Lekarz posiada Indywidualne Konto Ban−kowe, co usprawniło bieżącą kontrolę płatnościskładek.

Wydatki Izby w okresie od 2010 roku do po−łowy 2013 roku sięgały od 78 do 87 procent przy−chodów. Główną pozycję kosztów stanowiły wy−datki na działalność statutową ORL, które obej−mują m.in. Okręgowe Zjazdy Lekarzy, organiza−cję posiedzeń ORL i Prezydium ORL, wynagro−dzenia pracowników administracyjnych (wrazz Delegaturami), wynagrodzenia osób pełniącychfunkcje w samorządzie lekarskim (prezes, sekre−tarz, przewodniczący Okręgowego Sądu Lekar−skiego), diety samorządowe, delegacje, ryczałtysamochodowe, telefony komórkowe. Na kontachbankowych OIL w Krakowie zgromadziła5 265 955 zł i ten fundusz celowy zgodnie z zało−żeniami preliminarza ma być przeznaczony na po−trzeby remontowo−inwestycyjne OIL.

Wynik finansowy w 2010 roku wyniósł580 674 zł nadwyżki; w 2011 – 132 455 zł straty(w konsekwencji braku refundacji z MinisterstwaZdrowia za wydatki poniesione za zadania prze−jęte od administracji państwowej); w 2012 uzy−skano 536 600 zł nadwyżki, która jest też spo−dziewana w roku 2013.

Istotnym elementem polityki finansowej Izbybyło, w warunkach kryzysu, przeniesienie środ−

15

15

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

ków finansowych z funduszy celowych na lokatybankowe, co uchroniło nas od strat. Wciąż nieuregulowana pozostaje sprawa kosztów rejestru,sądu i rzeczników, które powinno pokrywaćMinisterstwo Zdrowia. I w tej sprawie, ze zmien−nym szczęściem, toczy się postępowania sądowewszczęte przez naszą Izbę.

Szczegółowe sprawozdanie finansowe OILw Krakowie za VI kadencję znajduje się na stro−nie internetowej Izby.

SprawozdanieOkręgowej Komisji Rewizyjnej

dr Jerzego PasadynaKolejne Sprawozdanie przedłożył przewodni−

czący Okręgowej Komisji Rewizyjnej dr JerzyPasadyn. Działalność finansowa Izby w omawia−nym okresie – stwierdził – nie budziła zastrze−żeń. Ocena delegatur wypadała pozytywnie,z wyjątkiem przejściowego niepokoju w kwestiibudowy siedziby Delegatury w Przemyślu. Inwe−stycja ta, jak wiadomo, została przeniesiona napóźniejszy termin. OKR pozytywnie oceniła pro−wadzenia indywidualnych kont składkowychczłonków OIL w Krakowie, które to rozwiązanieokazało się korzystne ze względów finansowychi organizacyjnych. Podobnie oceniono zmianęsystemu wynagrodzeń pracowników Biura OIL.Za pilną potrzebę – i zadanie dla przyszłego Pre−zydium ORL – uznano problem obsługi prawnejIzby. W rezultacie pozytywnej opinii o pracyOkręgowej Rady Lekarskiej, o działalności

wiceprezesa Janusza Legutki i Skarbnika AnnyMaciąg, a także Komisji Finansowo−BudżetowejORL, księgowości Izby i działu zbierania skła−dek – Okręgowa Komisja Rewizyjna wystąpiłaz wnioskiem o udzielenie absolutorium ustępują−cej Radzie za lata 2010−2013.

Sprawozdanie OKR zostało zwieńczone mi−łym akcentem. Oto jej przewodniczący dr JerzyPasadyn, po 25 latach udziału w pracach samo−rządu, w którym przez pięć kadencji był człon−kiem Naczelnej Rady Lekarskiej, kierował Ko−misją ds. Uzdrowisk, współuczestniczył w po−wstaniu ustawy Sejmowej o uzdrowiskach, zostałpożegnany owacjami na stojąco.

Dyskusja nad sprawozdaniami nie była zbytburzliwa, aczkolwiek pojawiły się kwestie spor−ne. I tak dr Jolanta Orłowska−Heitzman krytyko−wała przedłużanie się postępowań przed Okręgo−wym Sądem Lekarskim oraz niewykorzystywa−nie możliwości mediacji w sporach (skorzystanoz niej tylko raz). Natomiast dr Małgorzata Palkazastanawiała się nad możliwościami zmniejsze−nia obciążeń Izby na rzecz Naczelnej Rady Le−karskiej (za I półrocze sięgnęły one kwoty 900tys. zł). Temat ten wciąż powraca, przypomniałdr Janusz Legutko, ale podejmowane próby obni−żenia procentu „daniny” postawiły NIL przedwidmem bankructwa. Ostatecznie stanęło na 17procentach.

Z kolei dr Wojciech Osmański podważył wia−rygodność działania przedstawicieli krakowskiejIzby (w tym ustępującego prezesa ORL), którzy

16

16

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

przyczynili się do przerwania słynnego „protestupieczątkowego”, głosując na posiedzeniu NRLwbrew wbrew postanowieniom ORL. Jak przy−pomniał, polemizując prezes A. Matyja, zawie−szenie protestu nie było wyłączną decyzją RadyNaczelnej, bo stanowisko takie zajęli również pre−zes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Kra−jewski i wiceprezes OZZL Zdzisław Szramik,podpisując „zawieszenie” z własnej woli i inicja−tywy. Jak dodał dr Jacek Tętnowski, klimat po−parcia dla Bartosza Arłukowicza, debiutującegowówczas w roli Ministra Zdrowia, był absolutniekoleżeński. Dopiero potem minister zawiódł,oszukując lekarzy.

Wniosek Okręgowej Komisji Rewizyj−nej o udzielenie absolutorium ustępującejOkręgowej Radzie Lekarskiej za okresVI kadencji przeszedł absolutną większo−ścią 205 głosów, przy 2 głosach wstrzymu−jących się.

Uchwalenie absolutorium otworzyło drogę dowyboru nowych władz samorządu, w pierwszejkolejności prezesa Okręgowej Rady Lekarskieji Okręgowego Rzecznika OdpowiedzialnościZawodowej. Zasady ordynacji wyborczej przy ichwyborze – oba te stanowiska obsadzane są w gło−sowaniu bezpośrednim – przedstawił przewodni−czący Okręgowej Komisji Wyborczej dr. MariuszJanikowski.

Na stanowisko prezesa ORL VII kadencjido Prezydium Zjazdu wpłynęły kandydaturydr Macieja Dendury i prof. Andrzeja Matyji.Na stanowisko Okręgowego Rzecznika – lek.dent. Anny Kot oraz dr Wojciecha Oleksego.Nim powołano Komisję Skrutacyjną kandydaciprzedstawili swoje programy.

Wystąpienie programowedr Macieja Dendury

Jako pierwszy głos zabrał dr Maciej Dendu−ra, podkreślając na wstępie dumę z faktu, że jegokandydaturę wysunął OZZL, przy poparciu kole−

gium lekarzy rodzinnych i kilku innych organi−zacji medycznych. Kandydat krytycznie oceniłrozproszenie środowiska, dla którego Izba nie jest– jego zdaniem – wystarczającą reprezentacją,zbyt wiele uwagi poświęcając czynnościom ad−ministracyjnym, a zbyt mało koniecznej walcez NFZ. Przykładem skuteczności w kontraktowa−niu świadczeń może być – jego zdaniem – IzbaBawarska, która sama zawiera umowy z płatni−kiem w imieniu lekarzy. Trudności młodych le−karzy w dostępie do specjalizacji, planowana bez−sensowna cyfryzacja dokumentacji medycznej,która w wydaniu NFZ przeradza się w inwigila−cję – to wady systemu, z którym Izba powinnawalczyć, jednocząc wszystkie środowiska.Tymczasem stało się odwrotnie, Izba stała się in−stytucją kontrolno−administracyjną, stanęła po

17

17

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

stronie władzy podczas słynnego „protestu pie−czątkowego”, zawiedli m.in. delegaci z Krakowa,głosując wbrew stanowisku ORL, które ich zo−bowiązywało do poparcia protestu. Mówca uznał,że Izba cieszy się najmniejszym od lat pozio−mem akceptacji społecznej, za priorytet uznałpomoc młodym lekarzom przy zakładaniu gabi−netów, przywrócenie opieki dentystycznejw szkołach, utworzenie Komisji ds. POZ w Okrę−gowej Radzie. Na koniec, kandydat wezwał de−legatów do głosowania na swoją osobę, zapo−wiadając politykę nowych priorytetów i odbu−dowanie zaufania środowiska do własnej korpo−racji zawodowej.

Wystąpienie doktora Dendury korespondowa−ło z kolportowaną przed Zjazdem tzw. „Odą” wy−borczą, w której autor wyraził m.in. dezaprobatędla programu inwestycyjnego Izby, uznając „re−monty budynków”, budowę „kompleksów rekre−acyjnych”, tudzież „odznaczenia od decydentów”za niewskazane etycznie, ponieważ – jak się wy−raził – „potrzebujemy ludzi nie do medali, a dopracy”.

Wystąpienie programoweprof. Andrzeja Matyji

Drugi z kandydatów, prof. Andrzej Matyja,udostępnił nam elektroniczną wersję swojegowystąpienia programowego, które umieszczamyw całości na stronach internetowych Izby, ogra−niczając się w tej relacji do przytoczenia fragmen−tów:

(...) Z jakim programem na najbliższe 4 latastaję tu przed Państwem, świadom że każda ka−dencja jest inna? Przede wszystkim stawiam nakontynuację rozpoczętych w minionych latachzadań. Izba musi reprezentować lekarzy i lekarzydentystów, pracujących w POZ, AOS, poradniach,szpitalach, gabinetach prywatnych a także leka−rzy rodzinnych i pediatrów czy internistów, leka−rzy etatowych i kontraktowych – słowem wszyst−kich. Oznacza to, że często musimy dążyć do kon−sensusu. A tymczasem nasze rozbieżności są bez−względnie wykorzystywane przez Ministerstwo

Zdrowia i NFZ do zaogniania sporów i skłócaniaśrodowiska. Władza usiłuje nas poróżnić, bołatwiej wtedy narzucić swoje nakazy i ogranicze−nia.

Wspomina się często romantyczne lata two−rzenia samorządu. I takie rzeczywiście były.Ale jednocześnie, przykro o tym mówić, tow pierwszej i w drugiej kadencji samorządu le−karskiego nie udało się doprowadzić do legisla−cyjnych zabezpieczeń, wierząc w obietnice wła−dzy. Brak wielu obiecanych wówczas zapisów dodzisiaj stanowi o słabości izb lekarskich. Wszyst−ko mamy prawo opiniować, tylko żadna z naszychopinii władzy do niczego nie zobowiązuje. I pro−szę mi wierzyć walka o uzyskanie należnych prawprzez samorząd trwa cały czas.

Tymczasem musimy, jak w całej Europie,wymusić na władzach przekazanie nam kształce−nia ustawicznego, zwanego też doskonaleniemzawodowym. Zrobię wszystko, co w mojej mocy,by wreszcie Izba Lekarska przejęła od administra−cji państwowej i wspólnie z TowarzystwamiNaukowymi ten rodzaj kształcenia, nawet gdybyprzyszło odwoływać się do Trybunału w Strass−burgu. Zdecydowanie uważam, że składkę nazdrowie należy podnieść do poziomu średniejeuropejskiej czyli ok. 6% PKB. Nadal uważam,że zbiurokratyzowanie systemu przekroczyłogranice rozsądku, a sprzeciw wobec postulatutransparentności kontraktów nie służy niczemudobremu. Wciąż sprzeciwiam się nakładaniuna lekarzy wysokich kar finansowych za wykro−

18

18

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

czenia proceduralne marginalnego znaczenia.Osobiście należę do grupy lekarzy, którzy dodzisiaj nie mają podpisanej umowy z NFZ na wy−stawianie recept refundowanych, o co zostałemposądzony (...)

(...) Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie niejest oczywiście samotną wyspą, jest częścią całe−go samorządu i jej priorytety pokrywają się z ce−lami wysuniętymi przez Naczelną Radę Lekarską.Osobiście chciałbym położyć nacisk na niektórez nich, a mianowicie na:

– zniesienie limitu punktów edukacyjnych,możliwych do uzyskania przez lekarza lub leka−rza dentystę w poszczególnych kategoriach zda−rzeń edukacyjnych, co wymaga nowelizacji sto−sownego rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia;

– na spowodowanie pełnej refundacji dla izbkosztów czynności przejętych przez samorządlekarski od państwa. W tej kwestii jako jedyniwytoczyliśmy Skarbowi Państwa reprezentowa−nemu przez Ministerstwo Zdrowia proces, któ−ry wygraliśmy, ale jeszcze nieostatecznie i tyl−ko w odniesieniu do kosztów za 2008 rok. Szko−da, że środowisko nie było jednolite i szeregizb pogodziło się z praktyką 30−procentowej re−fundacji;

– na umożliwienie lekarzom i lekarzom den−tystom prowadzącym praktyki lekarskie zaopatry−wania się w środki farmaceutyczne w hurtow−niach;

– na objęcie lekarzy i lekarzy dentystów pod−czas wykonywania czynności zawodowychochroną przysługującą funkcjonariuszom publicz−nym, co wymaga zmian w kodeksie karnymz 1997 roku;

– na rozwiązaniu problemu przechowywaniadokumentacji medycznej po zmarłych lekarzachprowadzących praktyki, z zapewnieniem na tencel koniecznych środków finansowych;

– na wprowadzeniu zasady współpłaceniaprzez pacjenta za świadczenia zdrowotne, z wy−łączeniem najuboższych;

– na ograniczeniu liczby przedstawicieli dy−rektora podmiotu leczniczego w komisjach kon−kursowych powołujących ordynatorów;

– na wprowadzeniu kontroli NarodowegoFunduszu Zdrowia przez Ministra Zdrowia,w kwestii wywiązywania się z obowiązku pro−wadzenia polityki zdrowotnej państwa;

– na wprowadzeniu jednolitego, transparent−nego, systemu kontraktowania świadczeń me−dycznych;

– na ustanowieniu Prezesa Urzędu ZamówieńPublicznych jako organu odwoławczego od de−cyzji NFZ w kwestiach spornych dotyczącychpostępowania konkursowego przy zawieraniukontraktów;

– na przywróceniu stażu podyplomowego le−karzy i lekarzy dentystów, jako czynnika gwaran−tującego lepszy poziom przygotowania do zawo−du.

I na koniec jeszcze kilka zdań kandydata natematy „polemiczne”: (...) Można twierdzić, żenieważne są remonty i inwestycje, że bez znacze−nia są odznaczenia ze strony władz, bo „potrze−bujemy ludzi nie do medali a do pracy”. Możnaoczywiście podeptać wszelkie przejawy uznaniadla samorządu, nawet w rodzaju „Cracoviae Me−renti” czy „Poloniae Minor”, to kwestia osobistejkultury autora. Można też zlekceważyć, skądinąd,nieliczne wyróżnienia indywidualne, bo przecieżwg autora ludziom pracującym społecznie nic się

19

19

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

nie należy. Ja się z tym nie zgadzam, uważam, żeza poświęcenie i trud włożony w bezinteresownądziałalność należy podziękować, bo jak nie wy−razić uznania Irenie Gawrońskiej, AntoniemuJakubowiczowi, Jerzemu Pasadynowi i wieluinnym. (...)

(...) Przy okazji winien jestem Państwu wyja−śnienie, jak skończyło się zamieszanie wokółmojej osoby na tle mojej pracy – jak pisały media– „na rzecz konkurencyjnej placówki”. Otóż po−wołana przez prorektora UJ ds. CM komisja pozapoznaniu się z materiałami przedstawionymiprzez Marszałka Województwa Małopolskiegostwierdziła, że nie prowadziłem niedozwolonejdziałalności konkurencyjnej przygotowując opi−nię w sprawie zmian i przekształceń w Krakow−skim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana PawłaII (...)

(...) Przechodząc do sfery materialnej chciał−bym sprawić, by na koniec VII kadencji nasza sie−dziba stała się prawdziwym domem lekarza.A to oznacza, że najpierw uda nam się uzyskaćmieszkania zastępcze dla dotychczasowych loka−torów a następnie, przy zaangażowaniu środkówUnii Europejskiej – przeprowadzić remont przyKrupniczej (wg projektu p. Krzysztofa Ingarde−na) oraz stworzyć siedzibę w Przemyślu i odre−montować delegaturę w Krośnie. Całościowykoszt inwestycji krakowsko−przemysko−krośnień−skiej trudno dzisiaj określić, niemniej spodziewa−my się uzyskać znaczne finansowanie zewnętrz−ne ze środków UE. (...)

Wystąpienie programowe OROZi dyskusja

Kandydaci na stanowisko Okręgowego Rzecz−nika Odpowiedzialności Zawodowej, lek. dent.Anna Kot i dr Wojciech Oleksy ograniczyli swo−je wystąpienia programowe do kilku refleksji.Dr Anna Kot, dotychczasowy I zastępca Okręgo−wego Rzecznika zwróciła uwagę na nieustanneataki medialne na wizerunek lekarza, które skut−kują wielorakimi konsekwencjami. Z jednej stro−ny rośnie ogólny poziom świadomości pacjentówna temat zagrożeń zdrowia, z drugiej płynąca za−zwyczaj z internetu wiedza zakłóca proces lecze−nia. Rośnie też roszczeniowość pacjentów, co ob−jawia się lawinowym przyrostem skarg, którychautorzy wynajmują często profesjonalnych peł−nomocników. Praca zastępców rzecznika staje sięniezmiernie wyczerpująca, konieczne są konsul−tacje z profesjonalnymi kancelariami, całe sądow−nictwo korporacyjne staje przed trudnym wyzwa−niem.

I to właśnie będzie programem OkręgowegoRzecznika. Sytuacji trzeba sprostać. Poglądy tepodzielił drugi kandydat do obowiązków OROZdr Wojciech Oleksy, przychylając się do uwagswojej kontrkandydatki.

W dyskusji, która się wywiązała po wystąpie−niach kandydatów, sporo było cierpkich uwag,sprostowań, których nie będziemy tu relacjono−wać. Pojawił się m.in. temat przebiegu negocja−cji w sprawie zaniechania protestu dotyczącego

20

20

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

ustawy refundacyjnej, konfliktu wokół SzpitalaNowotarskiego; zróżnicowanej wysokości czyn−szów dla gabinetów lekarskich i wielu kwestii,które zaliczamy do prozy życia. Trudno jednaknie odnotować jednej gorzkiej refleksji dr Kry−styny Pająk. Oto do głosowania wyłaniającegowładze samorządu, w jakimś sensie najważniej−szego, na 15 tysięcy lekarzy krakowskiej OIL, nieprzystąpiło 10 tysięcy. Szukanie odpowiedzi napytanie: dlaczego? – to wielki i wieloaspektowytemat.

Wynik głosowania przyniósł zdecydo−wane zwycięstwo profesorowi AndrzejowiMatyji w wyborach na stanowisko preze−sa Okręgowej Rady Lekarskiej (167 gło−sów „za”, przy 60 oddanych na kontrkan−dydata). Podobny sukces odniosła dr AnnaKot uzyskując 177 głosów poparcia, przy56 oddanych na jej rywala. Gratulacjomnie było końca.

Po przerwie Zjazd przegłosował projektyuchwał, przedstawione przez dr. Mariusza Jani−kowskiego, w sprawie liczebności organów Okrę−gowej Izby Lekarskiej w Krakowie, rozdziałumandatów w organach Izby (z−cy rzecznika, sę−dziowie OSL); delegatów na Krajowy Zjazd Le−karzy i członków Okręgowej Komisji Wyborczej(10) (w nawiasach przyjęte wielkości).

Skład imienny członków Okręgowej Rady Le−karskiej w VII Kadencji oraz dentystów Delegatów

OIL w Krakowie wybranych na Krajowy Zjazd Le−karzy drukujemy w dalszym toku tej relacji.

Apele, uchwały i wnioskiXXXII Zjazdu

Poniżej przedstawiamy propozycje uchwał,stanowisk i apeli, które napłynęły do KomisjiUchwał i Wniosków XXXII Zjazdu. Zamieszcza−my je w roboczym ujęciu, przed ich ostatecznąredakcją formalno−prawną, gonią nas bowiem ter−miny drukarskie, a chcielibyśmy z „Gazetą” do−trzeć do Czytelników jeszcze przed świętami.Kolejność wniosków pokrywa się na ogół z chro−nologią ich złożenia. Referentem był wybrany naVII kadencję samorządu przewodniczący Komi−sji dr Lech Kucharski, który kierował nią takżeuprzednio.

Wniosek nr 1 (wnioskujący Andrzej Matyja,mandat nr 154) Apel do Naczelnej Rady Lekar−skiej (zgodnie z jej kompetencjami) o podjęcieuchwały umarzającej zaległe składki członkow−skie lekarzom i lekarzom dentystom, którzyw dniu wejścia stosownej uchwały abolicyjnejbędą mieli ukończone 70 lat życia. W uzasadnie−niu wniosek podyktowany względami material−nymi na rzecz Seniorów oraz nieproporcjonalny−mi nakładami pracy i kosztów związanych z eg−zekwowaniem obowiązku składkowego. (Wnio−sek przyjęty przez Komisję, zaakceptowany przezZjazd jednogłośnie)

21

21

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

XXXII ZJAZD

Wniosek nr 2 (wnioskujący Andrzej Matyja,mandat nr 154) Apel do NRL o zmianę jej Uchwa−ły nr 8/08/V z 4 kwietnia 2008 roku w sprawiewysokości składki członkowskiej – o zwolnienielekarzy i lekarzy dentystów w wieku powyżej80 lat w ogóle z obowiązku płacenia składek,a w wieku 70 lat i wyżej, niezależnie od faktu,czy nadal pracują, obciążenia składką w wysoko−ści 10 zł. W trakcie dyskusji wniosek zmodyfiko−wany, ustalający przekroczenie 70 lat życia przezlekarza, za moment powodujący automatycznezwolnienie z obowiązku płacenia składek. (Apelprzyjęty przez Komisję, zmodyfikowany w dysku−sji, zaakceptowany przez Zjazd jednogłośnie).

Wniosek nr 3 (wnioskujący BartłomiejGuzik, mandat nr 78) Apel do NRL o podjęciedziałań mających na celu uregulowanie prawnei organizacyjne dyżurów medycznych w trakcieodbywania rezydentury, których odbywaniew pełnym wymiarze uniemożliwiają w wieluwypadkach, pracodawcy. (Wniosek przyjęty przezKomisję, zaakceptowany przez Zjazd przy 1 dele−gacie wstrzymującym się od głosu).

Wniosek nr 4 (wnioskujący Jerzy Bielec,mandat nr 14). Projekt Uchwały XXXII Okręgo−wego Zjazdu, zobowiązujący Naczelną Radę Le−karską do intensywnych działań, w sprawie prze−sunięcia terminu obowiązkowego wdrożenia elek−tronicznej dokumentacji medycznej, z dnia1 sierpnia 2014 roku na dzień 1 stycznia 2018roku. W uzasadnieniu Delegat zwraca uwagę na

niebezpieczeństwo masowego wykluczenia star−szych lekarzy, ze względu na trudności w opano−waniu obsługi aplikacji komputerowych. W kra−kowskiej Izbie jest 1909 lekarzy w wieku 60−70lat i 2150 powyżej 70 roku życia. Podobne pro−porcje pokoleniowe są w Izbach całego kraju.Nastąpi zatem ograniczenie ilości przyjmowanychpacjentów. wydłużenie w czasie wizyt u lekarzy,jednocześnie wzrosną koszty świadczeń, a NFZnie planuje żadnych środków finansowych nawprowadzenie systemu. (Komisja rekomendujewniosek, ze zmianą „uchwały” na „apel”; Zjazdpopiera go przy 1 głosie sprzeciwu i 4 delegatachwstrzymujących się od głosu).

Wniosek nr 5 (wnioskująca grupa lekarzy sto−matologów – w nawiasach nr mandatu: W. Ba−rańska−Satora (9), A. Głuszko (68), J. Knapik(114), I. Madej−Klecha (148), D. Kościelniak(124), K. Siembab (199), M. Tatrzański (221),G. Wawrzeń (232), E. Wojnarowicz (246)). Apeldo Ministra Zdrowia o podjęcie działań mającychna celu refundację ze środków publicznych kosz−tów zakupu sprzętu i oprogramowania do prowa−dzenia elektronicznej dokumentacji medycznej(jak miało to miejsce przy wprowadzaniu kas fi−skalnych. Wnioskujący podkreślili m.in. spodzie−wane wysokie koszty oprogramowania obciąża−jące praktyki indywidualne i grupowe. (Komi−sja rekomenduje wniosek, Zjazd popiera przy2 głosach sprzeciwu i 1 wstrzymującym się De−legacie).

22

22

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Wniosek nr 6 (wnioskujący: Franciszek Kie−repka – 110, Sławomir Kortas – 124, AleksanderWięcek – 240, Tadeusz Zając – 251). Wniosek donowej Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowieo powołanie komisji Rady ds. podstawowej opie−ki zdrowotnej, której lekarze nie byli dotąd odpo−wiednio reprezentowani w samorządzie. (Wnio−sek rekomendowany przez Komisję, przyjęty przezZjazd jednogłośnie).

Wniosek nr 7 (wnioskująca Małgorzata Pal−ka, mandat 177). Wniosek o zobowiązanie Okrę−gowej Rady Lekarskiej do powołania Fundacjimającej na celu propagowanie zdrowego stylużycia w społeczeństwie Małopolski. W trakciedyskusji delegaci opowiedzieli się za analizą przezORL zagadnienia w formie, którą Rada uzna zastosowną (Komisja nie rekomendowała wniosku

XXXII ZJAZD

i takie też stanowisko zajął Zjazd, przy 3 głosachsprzeciwu i 9 wstrzymujących się).

Wniosek nr 8 (wnioskujący Marcin Tatrzań−ski mandat 221, wraz z popierającymi go delega−tami stomatologii – brak pisemnych deklaracji)Wniosek o podjęcie w Krakowie przygotowań dopełnej autonomii organizacyjno−prawnej stoma−tologów, stanowiącej etap przygotowawczy doutworzenia oddzielnego samorządu dentystów.W rezultacie dyskusji wniosek zwrócony Dele−gatowi do przeredagowania i urealnienia (Komi−sja rekomendowała wniosek do dyskusji zjazdo−wej; Zjazd nie zajął formalnego stanowiska).

Wniosek nr 9 (wniosek grupy lekarzy stoma−tologów: A. Głuszko (68), J. Knapik (114),K. Siembab (199), M. Tatrzański (221), G. Waw−rzeń (232), E. Wojnarowicz (246), B. Woś (247))Wniosek adresowany do prezesa NFZ o zmianęterminu kontraktowania świadczeń stomatologicz−nych w 2014 roku, z planowanego 31 czerwca na31 grudnia, ze względu na planowane urlopy, wa−kacje szkolne, harmonogramy przyjęć pacjentówitp. (Wniosek rekomendowany przez Komisję,przyjęty przez Zjazd jednogłośnie).

Wniosek nr 10 (Wniosek grupy 9. lekarzydentystów z Krosna – nie wszystkie podpisy czy−telne). Apel do Sejmu i rządu RP o wstrzymaniefinansowania studiów stomatologicznych ze środ−ków publicznych na okres 10 lat oraz o wprowa−dzenie zakazu otwierania nowych praktyk lekar−

23

23

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

sko−dentystycznych na wzór państw ościennych.Uzasadnieniem wniosku nadzwyczaj wysokaw Polsce liczba kształconych i praktykującychdentystów w porównaniu do norm WHO i FDI.W dyskusji, m.in. R. Stępień opowiedział się zaodrzuceniem wniosku ze względu na jego cha−rakter, niezgodny z prawem stanowionym, a rów−nocześnie poparł zamysł ograniczenia naboru,zwracając uwagę na rosnące problemy z zatrud−nieniem stomatologów. (Wniosek odrzucony przezKomisję, wycofany do przeredagowania, m.in.ze względu na obowiązujące nadal, formalne„Stanowisko” Prezydium KS NRL z 2005 roku podprzewodnictwem dr Zbigniewa Żaka, merytorycz−nie zbieżne, przekazane do resortu).

Wniosek nr 11 (Wniosek autorstwa Anny Głu−szek (68) i M. Tatrzańskiego (221) nawiązującydo Wniosku nr 10). Autorzy postulują analizę sta−nu zatrudnienia oraz kształcenia przed i podyplo−mowego, w kontekście potrzeb zdrowotnych spo−łeczeństwa, a także wszczęcie medialnej akcji in−formacyjnej (Wniosek przekazany autorom doprzeredagowania, nie głosowany, przy 5 głosachwstrzymujących się).

Wniosek nr 12 (Wniosek lek. dent. Ewy Pa−jąk. mandat nr 175) Apel do Naczelnej Rady Le−karskiej o podjęcie działań mających na celuwzrost ilości miejsc specjalizacyjnych dla leka−rzy dentystów (drastycznie ograniczonych w sto−sunku do ilości absolwentów opuszczających rok−rocznie uczelnie), poprzez m.in. ułatwienie akre−dytacji podmiotom gotowym do prowadzeniaszkolenia specjalizacyjnego. (Wniosek przyjętyprzez Komisję, przy poparciu przewodniczącegoZjazdu dr. J. Friedigera, zaakceptowany przezDelegatów, przy jednym głosie wstrzymującymsię).

Wniosek nr 13 (Wniosek dr Radosława Czo−snowskiego, mandat nr 32, Mariana Kopciucha,mandat 122) Wniosek o powołanie przedstawi−cielstwa OIL ds. negocjowania kontraktów przyzatrudnianiu lekarzy w ramach umów cywilno−prawnych, m.in. w zakresie wysokości stawek,warunków pracy itp. W dyskusji, z udziałem m.in.

XXXII ZJAZD

Rzecznika Praw Lekarza dr K. Turek−Fornelskiej,zwrócono uwagę na zbytnią ogólnikowość wnio−sku. (Mimo poparcia Komisji, wniosek wycofany– po dyskusji – przez autora, przy równoczesnymzobowiązaniu ORL do koniecznej modyfikacji iprzedstawienia problemu na marcowym Okręgo−wym Zjeździe OLI w 2014 roku)

* * *W krótkiej dyskusji programowej, która wy−

wiązała się na zakończenie Zjazdu, w czasie ocze−kiwania na wyniki konstytuujących się organówOIL przewodniczący Zjazdu dr. J. Friediger wdałsię w dyskusję z dr R. Czosnowskim nt. brakujedności środowiska lekarskiego, którego przykła−dem dr Jarosław Zawiliński uczynił konflikt natle zablokowania internistom i pediatrom przezlobby lekarzy rodzinnych, pełni praw do zatrud−nienia w podstawowej opiece zdrowotnej.

24

24

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

ObwieszczeniePrzewodniczącego Okręgowej Komisji

WyborczejXXXII Sprawozdawczo−Wyborczego

Okręgowego Zjazdu Lekarzy OkręgowejIzby Lekarskiej w Krakowiez dnia 22 listopada 2013 r.

o wynikach wyborów członkówOkręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie

Na podstawie §30 ust. 2 załącznika do uchwały nr12 X Krajowego Zjazdu Lekarzy z dnia 29 stycznia2010 r. w sprawie regulaminu wyborów do organówizb lekarskich, na stanowiska w organach i trybu od−woływania członków tych organów i osób zajmującychstanowiska w tych organach oraz wyborów komisjiwyborczych ogłaszam co następuje:

XXXII ZJAZD

§ 1W wyniku przeprowadzonych wyborów, na

podstawie protokołu Zgromadzenia WyborczegoXXXII Okręgowego Sprawozdawczo−Wyborcze−go Zjazdu Lekarzy OIL w Krakowie ogłasza się,że członkami Okręgowej Rady Lekarskiej w Kra−kowie na okres VII kadencji 2013−2017 zostaliwybrani:1. lek. Bednarz Stefan2. lek. Bryniarski Leszek3. lek. Chodorowski Janusz4. lek. Czosnowski Radosław5. lek. Dendura Maciej6. lek. dent. Derebas Tymoteusz7. lek. Dyduch Grzegorz8. lek. Friediger Jerzy9. lek. Guzik Bartłomiej10. lek. Hartwich Patryk11. lek. Janikowski Mariusz12. lek. dent. Jaracz Grzegorz13. lek. Kłodziński Kazimierz14. lek. dent. Kościelniak Dariusz15. lek. Krupiński Maciej16. lek. Kucharski Lech17. lek. Kulon Janusz18. lek. Legutko Janusz19. lek. dent. Maciąg Anna20. lek. Marcinek Antoni21. lek. Orłowska−Heitzman Jolanta22. lek. Pony Jerzy23. lek. Skuciński Jerzy24. lek. dent. Stępień Robert25. lek. dent. Stopa Andrzej26. lek. Tętnowski Jacek27. lek. Turek−Fornelska Katarzyna28. lek. dent. Wawrzeń Grzegorz29. lek. Wiejowska Barbara30. lek. dent. Wojnarowicz Elżbieta31. lek. Wróblewski Krzysztof32. lek. Zając Tadeusz33. lek. Zasadny Marek34. lek. Zawiliński Jarosław35. lek. Żaba Ryszard

Tematu jednak nie wyczerpano, KomisjaSkrutacyjna podała wyniki wyborów, publikuje−my je na dalszych stronach.

O godzinie 21.38 przewodniczący Zjazdudr Jerzy Friediger poinformował z zadowoleniem,że dzięki sprawnie prowadzonym obradom XXXIIOkręgowy Sprawozdawczo−Wyborczy Zjazd OILw Krakowie zakończył obrady, wbrew progno−zom pesymistów, w ciągu jednego dnia.

Tekst i zdjęcia: Jolanta Grzelak−Hodor i Stefan Ciepły

Sk³ad Okrêgowej Rady Lekarskiej zamieszczamyobok.

W trakcie Zjazdu Delegaci wybrali tak¿e przewod-nicz¹cych komisji powo³ywanych na okres ca³ej kaden-cji, którymi zostali: Okrêgowa Komisja Wyborcza –dr Jolanta Or³owska-Heitzman, Okrêgowa KomisjaRewizyjna – dr Wojciech Tokarski, Komisja Uchwa³i Wniosków – dr Lech Kucharski.

Okrêgowy S¹d Lekarski dokona wyboru swojegoprzewodnicz¹cego na najbli¿szym posiedzeniu S¹du.

Wybór Prezydium ORL oraz przewodnicz¹cych ko-misji problemowych nast¹pi³ w dniu 4 grudnia (œroda)podczas pierwszego posiedzenia ORL. Wyniki w nume-rze oraz na stronach internetowych Izby.

PrzewodniczącyOkręgowej Komisji Wyborczej w Krakowie

Mariusz Janikowski

25

25

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Od wręczenia kwiatów solenizantce, doktor Barbarze Wie−jowskiej, rozpoczęło się 4 grudnia w siedzibie Izby pierwszeposiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej OIL w Krakowie.

Przewodniczył mu prezes ORL prof. Andrzej Matyja, którywitając Koleżanki i Kolegów wyraził satysfakcję z faktu, iż jednątrzecią składu Rady VII kadencji stanowią lekarze i lekarze den−tyści wybrani do tego gremium po raz pierwszy: „Mam nadzieję– powiedział – że nowy duch sprawi, iż nasza działalność będzielepiej odbierana przez środowisko lekarskie, które reprezentuje−my”, po czym nastąpiła indywidualna prezentacja członków Radyoraz pracowników Biura OIL. Nutkę rozbawienia wniosła w tęautoprezentację nowa Główna Księgowa Izby mgr Marta Cho−dór, oświadczając, że jej „pasją są podatki”.

Zgodnie z porządkiem obrad, w imieniu Komisji Wyborczej drMariusz Janikowski poinformował o prawomocności, dokonanegopodczas XXXII Zjazdu, wyboru składu Rady, którego zresztąw ustawowym terminie 7 dni nikt z delegatów nie oprotestował.

Następnie, w zgodzie z procedurami, przystąpiono do wybo−rów członków Prezydium ORL, a także zapoznano się z przed−stawionym przez prezesa A. Matyję projektem uchwały o powo−łaniu w VII kadencji samorządu 14 komisji problemowychi 8 zespołów, których liczebność (z wyjątkiem Komisji Stoma−tologicznej), nie może przekraczać 12 osób.

Barbórka pod znakiem pierwszych w VII kadencji obradOkręgowej Rady Lekarskiej

Wybór Prezydium ORLoraz przewodniczących Komisji i Zespołów Rady

ORL

Nowością projektu była zmia−na nazwy i dotychczasowej struk−tury Komisji ds. Systemu OpiekiZdrowotnej na rzecz Komisji ds.Organizacji Systemu OchronyZdrowia, w ramach której zostanąpowołane zespoły ds. POZ, ds.AOS i ds. szpitalnictwa. Zapropo−nowano także podział dotychcza−sowej Komisji Kultury, Sportui Rekreacji na dwie komisje, wy−odrębniając kulturę. Połączono na−tomiast Komisję ds. WspółpracyZagranicznej z Komisją ds. Obco−krajowców.

W ramach zmian struktural−nych, spełniając jeden z postulatówpostawionych podczas XXXIIOkręgowego Zjazdu, postanowio−no utworzyć Zespół ds. NFZ, któ−rego zadaniem będzie reprezento−wanie interesów lekarzy i lekarzydentystów na obradach Rady Ma−łopolskiego oraz PodkarpackiegoOddziałów NFZ. Ustanowionorównież Zespół ds. Umów i Kon−traktów lekarzy, który zajmie sięwalką o lepsze warunki zatrudnie−nia lekarzy w podmiotach opiekizdrowotnej.

W dalszym toku obrad prezesA. Matyja zaproponował skład per−sonalny Prezydium ORL, ze wska−zaniem zakresów odpowiedzialno−ści niektórych członków. Innychpropozycji imiennych nie było.

26

26

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

A oto wyniki przeprowadzo−nych wyborów:

Prezydium ORLVII kadencji

Na jego czele stoi wybranyw wyborach bezpośrednich

PrezesAndrzej Matyja

Wiceprezesi

Jerzy Friediger

Mariusz Janikowski

Dariusz Kościelniak

Janusz Legutko

Marek Zasadny – pełnomocnikOIL w Przemyślu

Sekretarz ORLKatarzyna Turek−Fornelska

z−ca Sekretarza ORLBartłomiej Guzik

Skarbnik OILAnna Maciąg

Członkowie Prezydium

Janusz Kulon – pełnomocnik OILw Krośnie

Robert Stępień

Jacek Tętnowski

Krzysztof Wróblewski – pełno−mocnik OIL w Nowym Sączu

Sylwetki członków Prezydiumw dalszej części numeru.

Kolejnym etapem posiedzeniaRady było powołanie Komisji orazZespołów Problemowych ORL,a także ich przewodniczących.Listę tę drukujemy za niniejsząrelacją.

W ramach porządku obradpodjęto też kilka innych decyzjiorganizacyjnych. I tak:

ORL

– obowiązki nadzoru nad egzekucją opłacania składek przejąłponownie (jak w początku VI kadencji) członek Prezydium lek.dent. Robert Stępień,

– funkcję Mediatora (w sporach) powierzono dr JolancieOrłowskiej−Heitzman,

– do reprezentowania OIL w Radzie Małopolskiego Oddzia−łu NFZ delegowano dr. med. Jerzego Friedigera i lek. dent.Andrzeja Stopę,

– do reprezentowania OIL w Radzie Podkarpackiego Oddzia−łu NFZ delegowano dr. Marka Zasadnego i lek. dent. Grzego−rza Jaracza,

– stanowisko Pełnomocnika ds. Zdrowia Lekarzy i LekarzyDentystów powierzono ponownie dr. Adamowi Wiernikowskie−mu.

Na koniec Okręgowa Rada Lekarska podjęła kilka dalszychdecyzji organizacyjnych. I tak:

– postanowiono, iż kolejne posiedzenie ORL odbędzie się15 stycznia 2014, a w porządku obrad znajdą się m.in. propozy−cje budżetu poszczególnych komisji oraz ich składu imiennego(ze szczególnym udziałem Delegatów na Zjazd).

– przyjęto też, że kolejny XXXIII Okręgowy Zjazd Lekarzy(o charakterze budżetowym) odbędzie się w dniu 29 marca (so−bota) 2014 roku.

Obradom przysłuchiwał się nowy przewodniczący Okręgo−wej Komisji Rewizyjnej dr Wojciech Tokarski.

Zbiorowe zdjęcie członków Rady było akcentem finałowymobrad (patrz str. 36−37).

(jgh−sc)

Pe³ne teksty Uchwa³ zamieszczamy na stronach internetowych Izby

27

27

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

SekretarzOkręgowej Rady Lekarskiej

w Krakowiedr Katarzyna Turek−Fornelska

PrezesOkręgowej Rady Lekarskiej

w Krakowieprof. Andrzej Matyja

Uchwała Nr 4A/ORL/VII/2013Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie

z dnia 4 grudnia 20013 rokuw sprawie powołania Przewodniczących

Komisji i Zespołów Problemowych ORL

Na podstawie art. 25 pkt 10 ustawy z dnia2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz.U.z dnia 22 grudnia 2009 r. Nr 219, poz. 1708z późn. zmn.) w zw. z §20 ust 1−2,6 i 8 uchwałyNr 4/Zjazd/2010 XXVII Okręgowego Zjazdu Le−karzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowiez dnia 6 marca roku w sprawie uchwalenia regu−laminu organizacji i trybu działania okręgowejrady lekarskiej Okręgowej Izby Lekarskiej w Kra−kowie z późn. zmn. uchwala się co następuje:

§ 1Okręgowa Rada Lekarska powołuje następu−

jących Przewodniczących Komisji ProblemowychOkręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie:

1. Komisja Etyki Lekarskiej– kol. Jolanta Orłowska – Heitzman

2. Komisja Finansowo−Budżetowa– kol. Antoni Marcinek

3. Komisja Kształcenia Medycznego– kol. Lech Kucharski

4. Komisja Kultury – kol. Grzegorz Dyduch

5. Komisja ds. Lekarzy Seniorów– kol. Kazimierz Kłodziński

6. Komisja ds. Młodych Lekarzy– kol. Maciej Krupiński

7. Komisja ds. Organizacji Systemu OchronyZdrowia

– kol. Jarosław Zawiliński

A. Zespół ds. POZ – kol. Tadeusz Zając

B. Zespół ds. AOS – kol. Maciej Dendura

C. Zespół ds. szpitalnictwa – kol. RyszardŻaba

8. Komisja Organizacyjna– kol. Mariusz Janikowski

9. Komisja ds. Praktyk Lekarskich– kol. Patryk Hartwich

10. Komisja Prawno−Legislacyjna– kol. Stefan Bednarz

11. Komisja Socjalno−Bytowa– kol. Barbara Wiejowska

12. Komisja Sportu, Turystyki i Rekreacji– kol. Jacek Tętnowski

13. Komisja Stomatologiczna– kol. Robert Stępień

14. Komisja ds. Współpracy Zagranicznej i Ob−cokrajowców

– kol. Jerzy Friediger

§ 2Okręgowa Rada Lekarska powołuje następu−

jących Przewodniczących Zespołów Problemo−wych Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie:

1. Koordynator naukowy programów kształcenia– kol. Leszek Bryniarski

2. Rzecznik Praw Lekarza– kol. Katarzyna Turek−Fornelska

3. Zespół ds. Inwestycji i remontów– kol. Jerzy Friediger

4. Zespół ds. Konkursów– kol. Mariusz Janikowski

5. Zespół ds. Umów i kontraktów lekarskich– kol. Radosław Czosnowski

6. Przedstawiciele w Radzie Małopolskiego Od−działu i Podkarpackiego Oddziału NarodowegoFunduszu Zdrowia

kol. Andrzej Stopa / kol. Jerzy Friedigerkol. Marek Zasadny / kol. Grzegorz Jaracz

7. Zespół ds. Ubezpieczeń lekarzy i lekarzy den−tystów

– kol. Grzegorz Wawrzeń

8. Zespół ds. Uzdrowisk– kol. Jerzy Skuciński

§ 3Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

ORL

28

28

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Prezes Okrêgowej Rady LekarskiejAndrzej Matyja

Prof. dr hab. med.; specjalista chirurgii ogólnej i onko-logicznej w I Katedrze i Klinice Chirurgii Ogólnej CM UJ.W samorz¹dzie od II kadencji, m.in. wiceprezes ORLIV i V kadencji, prezes ORL VI kadencji; cz³. PrezydiumNRL.

Jerzy FriedigerDr. n. med.; chirurg w Szpitalu Zako-nu Bonifratrów; w samorz¹dzie lekar-skim od III kadencji (wiceprezes ORL,cz³. NRL); w IV i V kadencji prezes ORLw Krakowie; inicjator Karty Praw Le-karza; w VI kadencji wiceprezes.

Mariusz JanikowskiLek., specjalista chorób wewnêtrznych,diagnosta laboratoryjny w SzpitaluUniwersyteckim. W samorz¹dzie odII kadencji, m.in. sekretarz ORL III i IVkadencji; cz³onek Prezydium NRL jakosekretarz NRL V i VI kadencji; wspó³-twórca korespondencyjnego systemug³osowania.

Dariusz KoœcielniakLek. dent., specjalista ortodoncji; pry-watny gabinet; prezes Stow. LekarzyKas Chorych. W samorz¹dzie od V ka-dencji; w VI kadencji cz³. PrezydiumORL.

Okrêgowy RzecznikOdpowiedzialnoœci ZawodowejAnna KotLek. dent.; specjalista stomatologii ogólnej; od 14 latw³asna przychodnia w Limanowej. W samorz¹dzieod III kadencji z-ca OROZ, w V i VI kadencji pierwszyzastêpca OROZ, delegat na Krajowy Zjazd Lekarzy.

Cz³onkowie Prezydium ORLWiceprezesi Okrêgowej Rady Lekarskiej

Janusz LegutkoDr. n. med., chirurg w I Katedrze i Kli-nice Chirurgii CM UJ; erudyta, s³yniez intuicji lekarskiej. W samorz¹dzie odII kadencji. M.in. cz³onek i przewodni-cz¹cy Okrêgowej Komisji Rewizyjnej;w IV i V kadencji Skarbnik ORL, w VI ka-dencji wiceprezes ORL ds. finansowych,wspó³twórca systemu finansowego OIL.

Marek ZasadnyDr n. med. specjalista chorób wewnêtrz-nych; ordynator oddz. chorób p³ucw Szpitalu Wojewódzkim w Przemyœlu;W samorz¹dzie od odrodzenia izb; pe³-nomocnik Delegatury w Przemyœlu OILw Krakowie; cz³onek Prezydium ORLw Krakowie od I kadencji, delegat naKrajowe Zjazdy.

28

29

29

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Sekretarz ORLKatarzyna Turek-FornelskaLek., specjalista chorób zakaŸnychw Szpitalu im. S. ¯eromskiego. Prze-wodnicz¹ca Regionu Ma³opolskiegoOZZL przez dwie kadencje. W samorz¹-dzie od II kadencji, m.in. cz³onek ORL,cz³onek Komisji Rewizyjnej NRL;w V i VI kadencji Rzecznik Praw Leka-rza OIL w Krakowie, cz³. PrezydiumORL.

Skarbnik ORLAnna Maci¹gLek. dent. (protetyk) i lek. med.;dyrektor Wojewódzkiej Przychodni Sto-matologicznej im. dr Zbigniewa ¯aka.W samorz¹dzie od V kadencji; w VIkadencji Skarbnik OIL w Krakowie.

Zastêpca Sekretarza ORLBart³omiej GuzikDr n. med., internista, kardiologw Szpitalu Jana Paw³a II; w samorz¹-dzie od VI kadencji; cz³onek i przewod-nicz¹cy Komisji M³odych Lekarzy ORLw Krakowie VI kadencji.

Cz³onkowie Prezydium ORL

Robert StêpieñLek.dent., specjalista stomatologii za-chowawczej; wiceprezes MCS NowaHuta. W samorz¹dzie od I kadencji;przew. Komisji Stomatologicznej ORL,cz³. NRL; w V i VI kadencji wiceprezesORL w Krakowie; organizator Konfe-rencji w Rytrze, inicjator Nagrody im.A. Fortuny.

Jacek TêtnowskiDr n. med., specjalista chorób we-wnêtrznych Kliniki GastroenterologiiSU; sekretarz ORL w V i VI kadencji;przewodnicz¹cy Komisji Kultury Spor-tu i Rekreacji ORL; cz³. NRL V i VI ka-dencji; przew. Komisji Sportu i Rekre-acji NRL; cz³. Komisji Finansowej NRL;wspó³organizator Igrzysk Lekarzyw Zakopanem.

Janusz KulonSpecjalista chirurg w Szpitalu Specjali-stycznym w Jaœle (od ponad 20 lat kie-rownik Pracowni Endoskopii Szpitalaw Jaœle). Dzia³acz Delegatury OIL w Ja-œle; cz³onek Okrêgowej Rady LekarskiejOIL w Krakowie od II kadencji.

Krzysztof WróblewskiLek., anestezjolog; wieloletni ordyna-tor anestezjologii Szpitala Powiatowe-go w Krynicy; w samorz¹dzie delegatna Zjazdy ORL podczas I, V i VI kaden-cji; z-ca rzecznika odpowiedzialnoœcizawodowej V i VI kadencji.

29

30

30

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Odpowiadając na Państwa zainteresowanie spo−sobem wydatkowania środków unijnych, przezna−czonych dla Polski na lata 2014−2020, postanowili−śmy zamieścić kompendium przydatnych informa−cji na ten temat. Na wstępie pragnę uspokoić, iżżaden konkurs nie został jeszcze ogłoszony, a do−kumenty programowe w większości mają jeszczecharakter roboczy. Oznacza to, iż nie czas jeszczena wydawanie pieniędzy na wielogodzinne szkole−nia i usługi doradcze, ale warto zacząć śledzić kry−stalizujące się powoli spektrum możliwości.

Jak się do tego zabrać?Pominąwszy polityczno−populistyczne kontek−

sty przypomnę, iż dokumentami, które względniebezpośrednio mówią komu i na co planuje się przy−znać unijne dotacje są tzw. programy operacyjne.Niektóre z nich mają zasięg ogólnopolski, co ozna−cza, iż konkursy ogłaszane są na szczeblu central−nym, inne (programy regionalne) dzielone są pomię−dzy beneficjentów z danego województwa. Wartozaznaczyć, iż w nowym rozdaniu, ok. 60% pienię−dzy unijnych przekazane zostanie właśnie do kom−petencji marszałków poszczególnych województw.

Przechodząc na kolejny poziom szczegółowo−ści i ograniczając niniejszy artykuł do wskazaniamożliwości finansowania inwestycji w szeroko po−jętym sektorze ochrony zdrowia (np. modernizacjabudynków, zakup sprzętu) rekomenduję, aby po−święcić szczególną uwagę Regionalnemu Programo−wi Operacyjnemu dla Województwa Małopolskie−go oraz odpowiednio Regionalnemu ProgramowiOperacyjnemu Województwa Podkarpackiego.

Po pełny tekst programów odsyłam na stronyinternetowe województw (www.fundusze.malopol−ska.pl oraz www.rpo.podkarpackie.pl) do zakła−dek poświęconych perspektywie 2014−2020. Nastronach tych pojawiać się będą także kolejneuszczegółowienia i informacje o postępach prac.Wśród programów realizowanych na szczeblu cen−tralnym nie wolno przegapić Programu Operacyj−nego Inteligentny Rozwój:

www.funduszeeuropejskie.gov.pl/2014_2020

Według mojego wyobrażenia, dokumenty temogą być w całości ciężko strawne, dlatego zachę−cam, aby bezpośrednio rzucić się na rozdziały po−święcone opisowi priorytetów (lub tzw. osi priory−tetowych), gdyż one właśnie wyznaczają obszary dlaprzyszłych konkursów grantowych.

Zauważalne zmiany i silne akcentyW podstawowej kwestii nic się nie zmieniło,

wciąż podmioty, które nie kwalifikują się, jako „za−kłady opieki zdrowotnej działające w publicznymsystemie ochrony zdrowia” muszą stawaćw szranki w konkursach organizowanych dla wszel−kiej maści przedsiębiorstw. Po lekturze projektówregionalnych programów operacyjnych zarysowująsię pewne różnice w stosunku do lat poprzednich.Po pierwsze, należy spodziewać się mniejszej ilościklasycznych dotacji bezzwrotnych. Powstanie nato−miast szeroka oferta zwrotnych mechanizmów finan−sowania (np. pożyczek preferencyjnych, kredytówtechnologicznych) oraz rozważań mieszanych (np.umorzenia, subwencje odsetkowe). W każdym pro−gramie operacyjnym wspierane będą projekty przed−siębiorców polegające na wdrożeniu nowych roz−wiązań w rezultacie przeprowadzonych przez sie−bie lub inny podmiot prac badawczo−rozwojowych.

Mimo, iż terminologia opisująca tego typu dzia−łania odstrasza swoją górnolotnością, bardzo zachę−cam Państwa do kreatywnego podejścia do kwestiiwprowadzania na rynek nowych produktów/usługw wyniku szeroko pojętych prac badawczo−rozwo−jowych. Śmiem twierdzić, iż każdy dobry i względ−nie przemyślany projekt uzyska dofinansowanie.Pewną zachętą do pobudzania innowacyjności wśródprzedsiębiorstw będą dotacje w formule bonów nainnowacje. Będą to środki przeznaczone na wdro−żenie własnych lub nabytych wyników prac B+R,nabycie licencji, ale także wsparcie w zakresie przej−ścia procedury ochrony patentowej, wdrażanie in−nowacji nietechnologicznych, procesowych, orga−nizacyjnych, marketingowych. Bon na innowacjebędzie można przeznaczyć także np. na nabycie usłu−gi w zakresie wzornictwa przemysłowego. Oznacza

UNIA EUROPEJSKA

Nowe rozdanie środków unijnych (2014−2020)

Bony na innowacje

31

31

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

to, iż użyta tu definicja innowacji staje się bardzopojemna.

Poziom ogólności przygotowanych dokumentównie pozwala w tym momencie na omówienie kwe−stii planowanych poziomów dofinansowania i kwotdotacji. Wciąż nie zostały też doprecyzowane listybeneficjentów dopuszczonych do konkursów w ra−mach poszczególnych działań. Obiecujemy śledzićdla Państwa postępy prac i zachęcamy do kontaktu

UNIA EUROPEJSKA

Michał Młynarczyk([email protected])

Pracownik Uniwersytetu Jagielloñskiego; od 10 lat kieruje projek-tami finansowanymi z funduszy strukturalnych UE; doradca przyOIL w Krakowie

z Redakcją, jeśli mają Państwo określone oczeki−wania dotyczące informacji na temat dotacji unij−nych dla służby zdrowia.

W dniach 3–4 grudnia w Collegium NovumUJ odbył się II Kongres Prawa Medycznego, or−ganizowany przez Polskie Towarzystwo PrawaMedycznego, kierowane przez dr Jolantę Or−łowską−Heitzman, we współpracy z MedycznymCentrum Kształcenia Podyplomowego UJ orazOkręgową Izbę Lekarską w Krakowie, którą jakowykładowcy reprezentowali wiceprezes dr JerzyFriediger i mec. Tomasz Pęcherz. Gościem hono−rowym kongresu był prof. Jerzy Stępień – byłyPrezes Trybunału Konstytucyjnego RP. W spo−tkaniu wzięło udział ponad 200 prawników, leka−rzy, pielęgniarek i ratowników medycznych.

Nasz system opieki zdrowotnej opiera się naniezliczonej ilości szczegółowych przepisów pra−

II KongresPrawa Medycznego

w Krakowie

wa, trudnych w interpretacji dla wszystkich pod−miotów związanych z ochroną zdrowia. Przez tenprawny labirynt trudno nawet przebrnąć samymprawnikom, jeśli nie znają specyfiki ochrony zdro−wia. Dlatego, by sprostać wyzwaniu, konieczne

PRAWO I MEDYCYNA

32

32

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

17 października 2013 roku Prezydent RP pod−pisał Ustawę z dnia 27 września 2013 roku o zmia−nie ustawy „Prawo farmaceutyczne” oraz niektó−rych innych ustaw. Tym samym pacjenci zyskaliprawo do zgłaszania działań niepożądanych le−ków. Mogą o tym meldować już nie tylko leka−rzowi czy farmaceucie, ale też bezpośrednio doUrzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wy−robów Medycznych i Produktów Biobójczychoraz do podmiotów odpowiedzialnych. To prze−niesienie do polskiego prawa dyrektywy Parla−

są konsultacje i współpraca środowisk związanychz opieką zdrowotną. Kongres Prawa Medyczne−go był właśnie platformą takiego dialogu.

Omawiano aktualne problemy prawa medycz−nego, dotyczące zarówno pacjentów (np. zagad−nienia związane z problematyką niepotrzebnegocierpienia chorych wskutek m.in. zaniedbywanialeczenia przeciwbólowego), jak i lekarzy. Prezen−towano też konsekwencje dla systemu opieki zdro−wotnej (pacjentów i szpitali) wprowadzenia unij−nej dyrektywy transgranicznej.

W programie kongresu znalazły się takie te−maty jak: prawo do ochrony zdrowia w świetleKonstytucji RP i praw Unii Europejskiej; dyrek−tywa transgraniczna – szanse i zagrożenia dla szpi−tali i pacjentów, odpowiedzialność odszkodowaw−cza względem pacjentów w jej świetle; błąd me−

mentu Europejskiego i Rady UE z 15 grudnia 2010r. Takie uprawnienie mają już obywatele kilku−nastu innych krajów na świecie, wkrótce powinnimieć wszyscy mieszkańcy Unii. Centralny Ośro−dek Monitorowania Działań Niepożądanych Le−ków WHO w Uppsali w Szwecji (zwany w skró−cie Uppsala Monitoring Centre WHO) jest przy−gotowany na wyraźny wzrost liczby zgłoszeń.Tym większy, że rozszerzono także pojęcie dzia−łania niepożądanego, m.in. o skutki przedawko−wania leków czy stosowania poza wskazaniami.

Działania niepożądane leków– każdy może je zgłosić

dyczny – nowości w orzecznictwie europejskim;rola Rady Europy w budowaniu bezpieczeństwai praw pacjenta w Europie bez granic. Omawianotakże aktualne problemy prawa medycznegow świetle działalności Rzecznika Praw Obywa−telskich; kontrowersje prawne wokół finansowa−nia badań klinicznych w Polsce. Poświęcono tak−że uwagę przydatności elektronicznej dokumen−tacji medycznej jako dowodu w postępowaniucywilnym, postępowaniu z tytułu odpowiedzial−ności zawodowej lekarza. Poruszono również pro−blematykę leczenia bez uprawnień i postępowa−nia karnego oraz cywilnego w sprawach związa−nych z odpowiedzialnością zawodową lekarzy;omówiono działalność wojewódzkich komisji ds.zdarzeń medycznych i inne, nurtujące wszystkich,kontrowersyjne zagadnienia.

(jgh)

PRAWO I MEDYCYNA

ZJAZDY ••••• SYMPOZJA ••••• KONFERENCJE

33

33

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Od 1968 roku (kiedy to afera z talidomidem za−inicjowała aktywny monitoring działań niepożą−danych leków) do dziś w tej ogólnoświatowejbazie danych zgromadzono ponad 9 milionówzgłoszeń negatywnych skutków farmakoterapii.

Zgodnie z prawem obowiązek zgłoszenia dzia−łań niepożądanych mieli dotychczas tylko leka−rze i farmaceuci. Teraz nałożono go także na pie−lęgniarki i położne. Natomiast stosowne upraw−nienie zyskali poza pacjentami również ratowni−cy medyczni, felczerzy i diagności laboratoryjni.Wszystkie te działania mają zwiększyć bezpie−czeństwo farmakoterapii. W USA szacuje się,że niepożądane działania leków są przyczynąok. 10 procent hospitalizacji i kilku procent zgo−nów. Ta liczba musi niepokoić, biorąc pod uwa−gę rosnący wybór leków, coraz łatwiejszy dostępdo nich choćby dzięki internetowi i skłonność bo−gatszych społeczeństw do stosowania farmakote−rapii niekoniecznie na zlecenie lekarza i nie za−wsze zgodnie z jego zaleceniami. Poszerzenie licz−by uprawnionych do meldowania o negatywnychkonsekwencjach przyjmowania leków wynikatakże stąd, że lekarze, nie tylko w Polsce, niezbytchętnie zgłaszają działania niepożądane leków.Nowelizacja przepisów przypomniała, iż jest toich obowiązkiem. Obowiązkiem lekarza, farma−ceuty i pielęgniarki jest także poinformowaniekażdego pacjenta o przysługującym mu już pra−wie do zgłaszania odpowiednim służbom tego, copodczas stosowania leku budzi niepokój.

– Przyznanie pacjentom prawa do zgłaszaniadziałań niepożądanych wynika z wieloletnich ob−

serwacji i programów pilotażowych prowadzo−nych w kilku państwach. Takich zdarzeń jest wie−le, jednak nie rejestruje się wszystkiego. Progra−my te wykazały, że informacje płynące bezpośred−nio od chorych są cennym uzupełnieniem tego,co zgłaszają lekarze. I co ważne – pacjenci wcze−śniej niż lekarze dostrzegają niekorzystne reak−cje na zażywany lek, zwracają uwagę na inne ob−jawy – na te, które wpływają na ich samopoczu−cie. Pacjenci w inny sposób patrzą na powikła−nia, bo są najbardziej zainteresowani skutkamileczenia – wyjaśniała Monika Trojan z WydziałuMonitorowania Niepożądanych Działań Produk−tów Leczniczych URPL podczas XII Ogólnopol−skiej Konferencji „Polka w Europie”, organizo−wanej jesienią każdego roku dla dziennikarzy zaj−mujących się problematyką medyczną.

Zgodnie z obowiązującymi już przepisaminiepożądane działania należy zgłaszać w każdymprzypadku zastosowania leku:

– gdy przyjmuje się go zgodnie ze wskaza−niami i w zalecanej dawce,

– gdy stosuje się lek we wskazaniach innychod tych, które zawarte są w ulotce, czyli informa−cji dla pacjenta,

– gdy ktoś przedawkuje lek nieświadomie lubcelowo,

– gdy zastosuje się lek w celach pozamedycz−nych,

– w wyniku popełnienia błędu w stosowaniuleku.

– Kiedyś zwracano uwagę przede wszystkimna samą substancję leczniczą, czyli rozpatrywa−

UNIA EUROPEJSKAZJAZDY ••••• SYMPOZJA ••••• KONFERENCJE

34

34

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

no to, która substancja może nieść ryzyko. Dziśistotne jest użycie leku – w jaki sposób, w jakiejdawce, w jakim celu itd. Nawet nadużywanie ja−kiegoś leku, choćby na skutek agresywnego mar−ketingu, znalazło się już w polu naszego zainte−resowania – podkreśla dr Marie Lindquist, dyrek−tor Uppsala Monitoring Centre WHO, czyli ośrod−ka gdzie prowadzi się globalny rejestr działań nie−pożądanych leków i analizuje wszystkie zgłosze−nia.

Z ośrodkiem w Uppsali współpracuje 116 kra−jowych ośrodków monitorowania, w tym repre−zentujacy Polskę. Każdy kraj ma swój własny sys−tem zgłaszania i analizy działań niepożądanych.Większość bazowała dotąd na meldunkach od le−karzy. I nie tylko w Polsce często mówi się, żetych meldunków jest stanowczo za mało, biorącpod uwagę liczbę stosowanych leków i przyjmu−jących je pacjentów. Eksperci WHO szacują, żezgłasza się zaledwie ok. 2–6 procent występują−cych u pacjentów działań niepożądanych. Zda−niem dr Lindquist, powody tego są różne. W kra−jach wysokorozwiniętych, takich jak nasz, częstojest to brak czasu na wypełnianie nierzadko skom−plikowanych druków. Czasem lekarzom brakujewiedzy – nie są pewni, czy zgłaszane przez cho−rego niepokojące objawy mieszczą się w zakresiedopuszczalnych, nie są pewni własnej diagnozyi trafnego doboru leku. W niektórych krajachświata lekarze boją się tego, że zostaną obarczeniwiną za zły dobór leku, wolą więc przekonywać,że niekorzystna reakcja na lek była czymś dopusz−czalnym. Niekiedy lekarz jest w pełni świadomyryzyka zastosowania jakiegoś leku, jednak uwa−ża, że warto je podjąć. A że potem np. przewidy−wana reakcja alergiczna była u danego pacjentaznacznie silniejsza, niż ostrzegał producent leku,to już przypadek wyjątkowy.

– Dla nas jednak ważniejsze jest, dlaczegozgłasza się działanie niepożądane leku, a nie to,z jakiego powodu niektórzy tego nie meldują.Chodzi o globalne bezpieczeństwo farmakotera−pii, dlatego też ważne są wszystkie uwagi i cennebędą informacje od pacjentów – podkreśla MarieLindquist. Ponadto, pacjenci posiadający prawodo bezpośredniego zgłaszania działań niepożąda−

nych leków czują się pewniej w systemie ochro−ny zdrowia i w kontaktach z lekarzem.

Uppsala Monitoring Centre WHO przygoto−wał specjalny program, aplikacje i stosowny wzórzgłoszenia dla pacjentów. Oczywiście, każdy krajmoże go zmodyfikować do swoich potrzeb, możeteż opracować własne formularze. Wzory zgło−szeń oraz informacje o innych formach przekazumeldunku można też znaleźć na stronach wwwfirm farmaceutycznych, a nawet uczelni medycz−nych w Polsce.

Ważne jest, by samo zgłoszenie nie było trud−ne, by wymagane informacje mógł przekazać każ−dy. Konieczne jest zapewnienie pacjentom róż−nych form przekazu – drogą elektroniczną, li−stowną, telefoniczną czy za pośrednictwem usta−wowo zobowiązanych do meldowania o niepożą−danych reakcjach na leki przedstawicieli zawo−dów medycznych, czyli lekarzy, pielęgniarek,położnych i farmaceutów.

W ostatnich kilkunastu miesiącach możliwośćzgłaszania działań niepożądanych przez pacjen−tów wprowadziły Chorwacja i Turcja. W tympierwszym kraju w badanym okresie pacjenciprzekazali 337 zgłoszeń, co stanowi ok. 10 pro−cent wszystkich przekazanych z Chorwacji doUppsali. W Turcji było 135 meldunków od pa−cjentów, przy podobnej proporcji ogólnej.

Wszystkie dane o możliwych działaniachniepożądanych będą opracowywane globalniei w skali Europy. Europejska baza danych – Eu−draVigilance – ma docelowo służyć wymianieinformacji na temat bezpieczeństwa stosowania le−ków. Trwają dyskusje, w jakim zakresie i na ja−kich zasadach ta wiedza ma być upowszechniania.

Najistotniejszym jednak dla lekarzy jest teraznie tylko zwiększenie własnej aktywności w zgła−szaniu niepokojących objawów u osób stosują−cych określone leki, ale także szeroka informacjao takiej możliwości dla pacjentów.

Jak podkreślają eksperci z Uppsali, tylko takuda się zwiększyć bezpieczeństwo farmakotera−pii.

Jolanta Grzelak−Hodor

ZJAZDY ••••• SYMPOZJA ••••• KONFERENCJE

35

35

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Około 500 osób wzięło udział w VI Konfe−rencji Naukowej Sekcji Prewencji i Epidemiolo−gii Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego„Kardiologia Prewencyjna 2013 – wytyczne, wąt−pliwości, gorące tematy”.

– Ta konferencja wpisała się już na stałe wkalendarz wielu osób i wyrosła chyba na najważ−niejsze wydarzenie kardiologiczne w Krakowie –powiedział nam dr hab. Piotr Jankowski, prof. UJ,przewodniczący Komisji Promocji Zdrowia Pol−skiego Towarzystwa Kardiologicznego, jeden zorganizatorów konferencji.

Dedykowane kardiologom spotkanie miałocharakter interdyscyplinarny, bo czynniki ryzykachorób układu krążenia to problem wielu specjal−ności medycznych. Stąd obecność m.in. konsul−tantów krajowych kilku dyscyplin. Program wy−kładów i dyskusji obejmował najważniejsze za−gadnienia związane z szeroko rozumianą pre−wencją chorób układu krążenia, sporo uwagi po−święcono też nowym europejskim wytycznymleczenia nadciśnienia tętniczego, wytycznym le−czenia cukrzycy czy dyslipidemii, zaleceniom do−tyczącym walki z takimi czynnikami ryzyka cho−rób sercowo−naczyniowych jak palenie tytoniu,otyłość itp. Wśród tematów wiodących znalazłysię zmiany systemowe w polskiej ochronie zdro−wia i ich pilna potrzeba, związana z gwałtownymstarzeniem się naszego społeczeństwa. W deba−cie uczestniczyli eksperci wielu dziedzin, m.in.prezesi towarzystw medycznych, prezes Naczel−nej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz, poseł

Lidia Gądek, przewodnicząca parlamentarnegozespołu ds. POZ i profilaktyki.

– Myślę, że z tej debaty powstanie dokument,z którym będziemy chcieli wystąpić do decyden−tów i społeczeństwa. Dążymy do wypracowaniakonsensusu co do koniecznych zmian – zapowie−dział prof. Jankowski – Niepokój budzą faktydotyczące jakości opieki po incydencie sercowo−naczyniowym, po operacjach z zakresu kardiolo−gii interwencyjnej, a mamy dane obrazujące po−tencjalne korzyści, jakie odniesiemy dzięki mo−dyfikacji zasad opieki nad takimi chorymi. Dys−ponujemy twardymi danymi, ilu zgonów i hospi−talizacji można uniknąć dzięki konkretnym zmia−nom oraz wyliczeniami dotyczącymi opłacalno−ści takich działań. Z tym wystąpimy do decyden−tów, bo najlepsze efekty osiągnąć można właśnieprzez zmiany systemowe.

Tekst i zdjęcie: Jolanta Grzelak−Hodor

Miêdzynarodowe WarsztatyKardiologii Interwencyjnej

W dniach 27–30 listopada ju¿ po raz 14 obradowa-li tak¿e kardiolodzy interwencyjni, podczas zorganizo-wanych w Krakowie Miêdzynarodowych WarsztatówKardiologii Interwencyjnej „New Frontiers in Interven-tional Cardiology, (NFIC) 2013”. Przybyli na nie z ca³e-go œwiata renomowani specjaliœci.

Organizatorem warsztatów by³ Zak³ad Hemodyna-miki i Angiokardiografii Uniwersytetu Jagielloñskiego,Collegium Medicum w Krakowie, Asocjacja InterwencjiSercowo-Naczyniowych (AISN) Polskiego TowarzystwaKardiologicznego we wspó³pracy z European Associationof Percutaneous Cardiovascular Interventions (EAPCI) orazkursem EuroPCR. Dyrektorami warsztatów byli: prof.Dariusz Dudek, prof. Krzysztof ¯mudka oraz dr hab.Jacek Legutko z Instytutu Kardiologii CM UJ.

Podczas niezwykle interesuj¹cych sesji naukowychmo¿na by³o obejrzeæ transmitowane na ¿ywo, nowator-skie zabiegi wykonywane w renomowanych oœrodkachkardiologii inwazyjnej w Europie.

(jgh)

ZJAZDY ••••• SYMPOZJA ••••• KONFERENCJE

Kardiologia prewencyjna2013

36

36

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Od lewej siedz¹: Jacek Têtnowski, Wojciech Tokarski, Janusz Legutko, Mariusz Janikowski, Anna Kot,Andrzej Matyja, Jerzy Friediger, Katarzyna Turek-Fornelska, Marek Zasadny, Anna Maciag, RobertStêpieñ, Dariusz Koœcielniak

36

Uczestnicy pierwszego posiedzeniaOkrêgowej Rady Lekarskiej VII kadencji

w dniu 4 grudnia 2013 roku w siedzibie Izby

37

37

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Od lewej stoj¹: Ryszard Czosnowski, Jaros³aw Zawiliñski, Bart³omiej Guzik, Janusz Chodorowski, JerzyPony, Patryk Hartwich, Leszek Bryniarski, Tadeusz Zaj¹c, Leszek Kucharski, Grzegorz Dyduch, BarbaraWiejowska, Grzegorz Jaracz, Jolanta Or³owska-Heitzman, Kazimierz K³odziñski, Tymoteusz Derebas, MaciejDendura, Grzegorz Wawrzeñ, Ryszard ¯aba, El¿bieta Wojnarowicz, Antoni Marcinek

37

38

38

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Dziêki Bogu, mimo globalnego ocieplenia klimatu,w grudniu zawsze by³y, s¹, i bêd¹ œwiêta Bo¿ego Naro-dzenia. Mo¿e brakowaæ œniegu, bo jego dostawy ule-gaj¹ w ostatnich latach dziwnym fluktuacjom, ale ju¿przyzwyczailiœmy siê do drobnych niedogodnoœci i fak-tu, ¿e wszystkiego mieæ nie mo¿na. Na pewno nale¿yzadbaæ o to, aby w naszych domach w tym czasie niewia³o ch³odem uczuciowym. Przecie¿ to œwiêta radoœci,pojednania, przygarniêcia zb³¹dzonych wêdrowców.

Swoj¹ drog¹ ostatni szczyt klimatyczny, który mia³miejsce w Warszawie i nie przyniós³ oczekiwanych roz-wi¹zañ rodzi pytanie, czy i jak mo¿na zapobiec global-nej degradacji œrodowiska, zmianom klimatycznymi jakie bêd¹ tego koszty. Nie ma na to prostych rozwi¹-zañ, jak widaæ i nie ma konsensusu. Kraje takie jak nasz,w których gospodarka oparta jest na energii czerpanejze spalania wêgla zapewne nie s¹ entuzjastami rady-kalnych obostrzeñ. Spodziewany wkrótce w Krakowiezakaz palenia wêglem i drewnem, który zapewne go-r¹co popieraj¹ zaczadzeni mieszkañcy naszego grodu,musi równolegle wprowadziæ mo¿liwoœæ korzystaniaz alternatywnych Ÿróde³ ciep³a, które bêd¹ w zasiêgufinansowych mo¿liwoœci przeciêtnego obywatela.Krakowianie mog¹ wspó³¿yæ pokojowo z wawelskimsmokiem, smogowi nad miastem mówi¹ jednak zdecy-dowanie – nie.

Póki co w przedœwi¹tecznym czasie zajrzyjmy, jak tosiê nam ju¿ wczeœniej w „szopkowym” wydaniu felietonuzdarza³o, do miejsca, w którym jest wystarczaj¹co gor¹coi w którym nie obowi¹zuj¹ ¿adne ekologiczne normy.

Zza mosiê¿nych bram piekielnych rozgrzanych doczerwonoœci dobiegaj¹ podniesione g³osy: „Dobra na-sza! Bêd¹ nadgodziny za dodatkow¹ robotê! Zwiêkszysiê kontyngent potêpionych! Zasil¹ go szeregi doktor-ków, z udzia³em których ziemski padó³ opuszcza rok-rocznie, tylko w Polsce, 23 tysi¹ce pacjentów, a w skali

œwiata, ilu? – pomyœlcie diabelni bracia! Tych cyrulikówœwiêty Piotr na pewno nie wpuœci na niebieskie pokoje!A jak jeszcze dodamy tych, którzy uczestnicz¹ w niecnychprocedurach transplantacyjnych, bêdzie gor¹co!”. Nie-zdrowe podniecenie m³odzików zak³óca pojawienie siêBoruty, który podnosi zakrzywiony krogulec prawej rêki– znak, ¿e zabiera g³os. „Hola, hola ¿ó³todzioby! –gromi ich skrzecz¹cym g³osem. Czym wy siê tak tu pod-niecacie niezdrowo? To dane nieaktualne i k³amliwe.Opublikowane przed laty przez takich samych zó³todzio-bów jak wy i powielane przez nierzetelnych pismaków.S¹dzê, ¿e raczej tych ostatnich bêdziecie mogli sobie po-przypiekaæ, bo w mediach a¿ siê roi od k³amstwi oszczerstw, a tego ci tam z góry nie toleruj¹”. „Ale, aleszefie! – usi³uje polemizowaæ rudow³osy m³odzik z led-wie widocznymi ró¿kami. Przecie¿ tê wiadomoœæ o prze-szczepach to sam profesor og³osi³”. „G³upiœ i niedoœwiad-czony – odparowywuje Boruta. Nawet wœród profeso-rów zdarzaj¹ siê tacy, którzy czasem blefuj¹ publicznie.Im te¿ radzê dobrze siê przypatrzeæ jako potencjalnympensjonariuszom naszego piekielnego zak³adu popraw-czego! I nie liczcie na ¿adne premie, a teraz do roboty!”

Piekielna czeladŸ z markotnymi minami oddala siêod mistrza, który mru¿y skoœne krwiste œlipia i klnie siar-czyœcie: „Na Belzebuba, co za czasy! Nikomu nie mo¿naju¿ wierzyæ!” – parska g³oœno, po czym przygryza jêzyki z przera¿eniem spogl¹da na zbli¿aj¹c¹ siê postaæ Lucyfe-ra, który pyta z przek¹sem: „Czy ja dobrze dos³ysza³em,¿e mówi³eœ coœ o wierze?” Zapada z³owroga cisza.

Wiêc oddalamy siê szybko w kierunku przeciwnym.Ale nad chmurami te¿ nie widaæ przedœwi¹tecznej krz¹-taniny. Pojedyncze dusze przemykaj¹ w kierunku nie-bios. Przy bramie nie ma œwiêtego Piotra, który zazwy-czaj wita³ przyby³ych. Pytamy zatem archanio³a Gabrie-la: co siê dzieje? Ucisza nas, przyk³adaj¹c palec do ust.Teraz w niebie ma byæ niebiañski spokój, szepcze, abynie przeszkadzaæ w pracy Œwiêtym. Nad czym tak pra-cuj¹? – pytam bezg³oœnie? Pisz¹ kodeks etyki dla ety-ków. Pierwszy egzemplarz ze specjaln¹ dedykacj¹ do-stanie profesor Hartman. Oby tylko zd¹¿yli na czas, naprzyk³ad „pod choinkê” – wzdycham – zanim pan pro-fesor napisze kodeks dla lekarzy.

FELIETON

Id¹ œwiêta,pêdz¹ œwiêta !

39

39

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

I tego wam Drogie Kole¿anki i Koledzy w ten œwi¹-teczny czas ¿yczê. Odetchnijcie w rodzinnej atmosferze,nacieszcie siê widokiem rozeœmianych dzieciêcych buzi,rozpakowuj¹cych prezenty, posmakujcie œwi¹tecznychpotraw z umiarem, aby nabraæ si³ do dalszej pracy pod

„Żaden minister zdrowia nie uleczy polskiejpublicznej opieki medycznej. Zmiany, które sąpotrzebne, wymagają bowiem, woli polityczneji wielkiej odwagi całej koalicji rządzącej, a najle−piej – całego parlamentu” – napisała w „Dzienni−ku. Gazeta Prawna” Joanna Solska, publicystka„Polityki”, nawiązując do opublikowanego nie−dawno raportu Instytutu Ochrony Zdrowia, z któ−rego wynika, że „Zmiany musiałyby być gruntow−ne, przełamując ogromny opór społeczny. Bada−nia pokazują przecież, że bez względu na to, jakbardzo jesteśmy z publicznej służby zdrowia nie−zadowoleni i ile dokładamy do niej z własnejkieszeni, to ciągle chcemy ją mieć „za darmo”.Nie ma więc raczej szans, że coś się w Polscezmieni, będzie tylko coraz gorzej. A już jest fa−talnie. Według CBOS niezadowolonych z dostę−pu do leczenia jest 81 proc. Polaków”.

I tak w służbie zdrowia, bez względu na to,jak bardzo zostanie „urynkowiona”, to podaż bę−dzie decydowała o oczekiwaniach. A to lekarzenapędzają popyt na rynku świadczeń medycznych.Pacjenci mają bowiem zbyt małą wiedzę, żebydecydować, na co i w jaki sposób mają się leczyć.O tym decydują lekarze! Pojawiają się coraz no−wocześniejsze i droższe leki, aparatura diagno−styczna, sposoby leczenia. Naturalne, że pacjencichcą z tej nowoczesności korzystać. I naturalne,że lekarze im te coraz droższe terapie chcielibyordynować.

Po ogłoszeniu przez Donalda Tuska, jakiezmiany nastąpią w składzie Rady Ministrów,w ramach od wielu miesięcy zapowiadanej rekon−strukcji rządu, trudno było zrozumieć, dlaczegona swoim stanowisku pozostał jeden z najgorzejocenianych ministrów, czyli Bartosz Arłukowicz.Polityk niedawno uznany przez senatora Bolesła−wa Piechę (byłego wiceministra zdrowia i posła)za niekompetentnego i najgorszego ministra zdro−wia po transformacji ustrojowej w Polsce. Nawetprostą sprawę, jak przeprowadzenie konkursuofert w 2013 r., po to, żeby zweryfikować, jakiemamy potrzeby zdrowotne, czy w jednych szpi−talach powinien być większy, w innych mniejszykontrakt, woli załatwić aneksem – mówił sena−tor. OZZL wysłał do premiera list, w którym in−formował szefa rządu o „dokonaniach” BartoszaArłukowicza, a z badań opinii publicznej, wyni−ka, że 72 proc. Polaków źle ocenia ministra zdro−wia.

Po zapoznaniu się z felietonem Joanny Sol−skiej nareszcie zrozumiałam, dlaczego DonaldTusk nie zdymisjonował ministra zdrowia. Otóżbezpośrednio winnymi za fatalną sytuację naszejsłużby zdrowia są oczywiście lekarze, „kreatorzypopytu na świadczenia medyczne” i pośrednio –sami pacjenci, którzy mają czelność domagać sięod lekarzy dostępu do coraz droższych nowocze−snych terapii, leków i badań diagnostycznych.

Jednak skoro, jak uważa publicystka „zmianaministra zdrowia mogłaby więc na krótki czaspoprawić samopoczucie opozycji, ale nie naszezdrowie”, to może lepiej powrócić do starego po−stulatu i po prostu zlikwidować ministerstwo zdro−wia? A i taniej by było.

Syrenka Warszawska

obstrza³em mediów, polityków, prawników, etyków,socjologów, etc.,etc.

FELIETON

Dr med. Janina Lankosz-LauterbachRzecznik Regionu Ma³opolskiego OZZL

Rzecznik Mi³oœników œwi¹t Bo¿ego Narodzenia

Po co namminister zdrowia?

FELIETON

40

40

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Łatwy dostęp do środków farmaceutycznych,nieustabilizowana sytuacja rodzinna i głęboki,długotrwały stres, połączony z objawami wypa−lenia zawodowego, to najczęstsze przyczyny sa−mobójstw wśród lekarzy. I co ważne, te same zja−wiska możemy zaobserwować w tak zwanychsłużbach mundurowych oraz u pracowników służbspołecznych. I właśnie z inicjatywy tych pierw−szych odbyła się 25 października w KrakowskiejAkademii im. A. F. Modrzewskiego konferencjant. stresu, wypalenia zawodowego i samobójstww tych grupach zawodowych. Lista utytułowa−nych prelegentów była długa, a przytaczane danemiały charakter alarmujący.

* * *Pierwszym odnotowanym przez historię przy−

padkiem samobójstwa lekarza była śmierć, zna−nego w swoich czasach, praktykującego w Rzy−mie medyka greckiego i filozofa Asklepiadesa,który uciekając przed starczym niedołęstwemrzucił się z wysokich schodów w wieku 72 lat.Podobne przyczyny miało głośne samobójstwodwójki lekarzy – córki Karola Marksa, LauryLafargue i jej męża. Kopią tego czynu było ubie−głoroczne samobójstwo, przez wstrzyknięcie in−suliny, małżeństwa poznańskich lekarzy. Obojemieli zaledwie po 68 lat...

Wedle informacji, jakie przynosi niemieckiepismo „Medish Kontakt”, to właśnie lekarze sągrupą zawodową najbardziej zagrożoną samobój−stwem przy czym, przeciwnie niż w całej popula−cji, kobiety lekarki popełniają samobójstwo dwu−krotnie częściej niż mężczyźni.

Jak informowała w swoim wystąpieniu nakonferencji dr Marzena Bińczycka−Anholzerz UM w Poznaniu, w środowisku lekarskim naj−bardziej zagrożeni są dentyści, a w dalszej kolej−ności ginekolodzy oraz chirurdzy. Tę statystykęwyjaśniać może trwający latami stres, wynikają−

cy z odpowiedzialności za życie człowieka,a w przypadku lekarzy dentystów ciągła konfron−tacja ze zbolałymi i niekiedy przerażonymi pa−cjentami. Takie kontakty nie mijają bezkarnie, apraca dentysty jest monotonna, wyczerpująca nietylko psychicznie, ale i fizycznie.

Zachowania suicydalne (samobójcze) to jed−nak tylko jedna i najskrajniejsza z form manife−stacji stresu. To on jest jednym z najistotniejszychczynników – jak zauważył w swym wystąpieniuprof. Tomasz Grodzicki (CM UJ) – większości„epizodów sercowo−naczyniowych”. Niekiedysą to zdarzenia akcydentalne (okolicznościowe),jak gwałtowny wzrost zachorowań obserwowa−ny w trakcie mistrzostw świata w piłce nożnej.Niekiedy mają one charakter przewlekłego zespo−łu stresu pourazowego, jak działo się to na przy−kład w przypadku osób, które przeżyły atak naWorld Trade Centre. Zbliżone dane przyniosłyprowadzone w CM UJ, badania osób, które jakodzieci przeszły syberyjską gehennę. Wyraźniewidać w tej grupie wzrost zapadalności na choro−by uważane za cywilizacyjne – zespół wieńcowyczy cukrzycę. Objawy stresu pourazowego(PTSD) zauważyć też można np. u matek dziecichorych na nowotwory, nawet jeśli historia skoń−czyła się (na razie) szczęśliwie. Podobne objawymożna dostrzec u angażujących się w swą pracęopiekunów osób chorych i niepełnosprawnych –pracowników różnych instytucji opieki społecznej.

Poważne zagrożenie skłonnościami samobój−czymi pojawia się u funkcjonariuszy policji i służ−by więziennej (mówili o tym m.in. policyjny psy−cholog podinsp. Małgorzata Polonka, dr MaciejSzaszkiewicz czy płk Zygmunt Lizak emeryto−wany funkcjonariusz służby więziennej i ekspertFundacji – Europejski Centrum Wspierania Ini−cjatyw Społecznych). Dla policjanta, szczególniew prewencji i służbach operacyjnych, ciągły kon−takt z przestępcami i permanentne zagrożeniezdrowia i życia, to źródło stałego, głębokiego stre−su prowadzącego do rozwoju PTSD, a przy kło−potach rodzinnych czy finansowych rutynowydostęp do broni może ułatwić sięganie po rozwią−zanie krańcowe. Teoretycznie, wstępna kwalifi−kacja osób przyjmowanych do policji czy powta−rzane co trzy lata obowiązkowe badania, warun−kujące dostęp do broni, powinny zmniejszać za−

ZJAZDY ••••• SYMPOZJA ••••• KONFERENCJE

Zanim dojdziedo nieszczêœcia…

41

41

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

grożenie. W dodatku istnieją w policji komórki,złożone z psychologów, wspierające funkcjona−riuszy w sytuacjach trudnych (użycie broni, śmierćkolegi, wypalenie zawodowe) – jednak liczba sa−mobójstw w tej grupie nie maleje. Odpowiedziąna owo „wypalenie zawodowe” jest kwestiono−wana ostatnio możliwość przejścia na emeryturępo 15 latach służby. Jednak mało kto wie, że takaprzedwczesna emerytura to zaledwie 40 proc.uposażenia.

I tu dotykamy pojęcia, po raz pierwszy sfor−mułowanego przez Grahama Greena w opowia−daniu „Przypadek wypalenia zawodowego”.Etiologia tego zjawiska, podobnego w objawachdo depresji, jest złożona. Składa się na nie szeregczynników – nadmierne obciążenie pracą, brakperspektyw rozwoju zawodowego, znużenie mo−notonią zajęcia i, bynajmniej nie pozostającyz tym w sprzeczności, brak poczucia stabilizacji,czy wreszcie brak satysfakcji finansowej. Gdy do−chodzą do tego kłopoty osobiste – nietrudno o tra−gedię.

Ostatnio – jak zauważył prof. Jerzy Aleksan−drowicz (CM UJ) – odpowiedzią na te i inne pro−blemy ma być medykalizacja czy wręcz psychia−tryzacja szeregu zachowań, mogących mieć źró−dła tak banalne jak np. wadliwy wybór drogiżyciowej czy złe relacje w zespole pracowniczym.Istnieje skłonność do kwalifikowania nieznośnychdzieci jako dotkniętych ADHD czy traktowaniażałoby trwającej ponad dwa tygodnie jako zjawi−ska chorobowego (sic!). Remedium na to mają byćleki i podejmowanie poważnej terapii, co dla od−miany może stygmatyzować taką jednostkę i po−głębiać jej trudności. Od kontaktu z psychologiemczy psychiatrą uciekają nie tylko obawiający sięowej stygmatyzacji pracownicy służb munduro−wych, ale nawet lekarze, szczególnie gdy funk−cjonują w niewielkich, lokalnych środowiskach.

Wyjściem z sytuacji powinna być szerokadziałalność prewencyjna adresowana do najbar−dziej narażonych grup zawodowych oraz promo−wanie działań na rzecz zdrowia psychicznegow najszerszych kręgach społeczeństwa. To ogrom−nie ważne zadanie dla środków masowego prze−kazu które podejmują takie tematy dopiero wów−czas, gdy dojdzie do tragedii.

Filip Ratkowski

Praktyki lekarskie i dentystycznewszystkie

w województwie podkarpackim

Og³oszenie Wydzia³u PolitykiSpo³ecznej Podkarpackiego Urzêdu

Wojewódzkiego w Rzeszowie

Program badañ statystycznych statystyki publicznejna rok 2013 stanowi¹cy za³¹cznik do rozporz¹dzenia RadyMinistrów z dnia 9 listopada 2012 r. (Dz.U. 2012 r. poz. 1391z póŸn. zm.) w czêœci 1.29 dotycz¹cej „Zdrowia i ochronyzdrowia” jako „podmioty przekazuj¹ce dane statystycz-ne” wymienia podmioty wykonuj¹ce dzia³alnoœæ lecznicz¹.

W zwi¹zku z powy¿szym zwracamy siê do indywidu-alnych praktyk lekarskich, indywidualnych specjalistycz-nych praktyk lekarskich, grupowych praktyk lekarskichoraz indywidualnych i grupowych praktyk lekarzy denty-stów o przekazanie danych statystycznych za rok 2013.Powy¿sze nie dotyczy indywidualnych praktyk lekarskichi dentystycznych oraz indywidualnych specjalistycznychpraktyk lekarskich zarejestrowanych jako praktyka lekar-ska wy³¹cznie w przedsiêbiorstwie podmiotu leczniczego.Informacja okreœlaj¹ca zakres tematyczny, terminy, miej-sce i sposób przekazania sprawozdañ oraz ich wzory bê-dzie zamieszczona w drugiej po³owie grudnia na stroniePodkarpackiego Urzêdu Wojewódzkiego w Rzeszowie(www.rzeszow.uw.gov.pl). Po przewiniêciu strony w dol-nej czêœci ekranu w zmieniaj¹cym siê banerze wystêpujeikona „Ochrona zdrowia”, która w menu znajduj¹cym siêpo prawej stronie w pozycji „Statystyka sprawozdawcza– metodologia” opisuje tematykê sprawozdawczoœci.

Kontakt:Wydzia³ Polityki Spo³ecznej PUW

w Rzeszowieul. Grunwaldzka 15, 35-959 Rzeszów,

tel.: 17 867 1516, 17 867 1525, 17 867 1508,e-mail: [email protected].

Link do strony tematycznej:http://pczp.rzeszow.pl/

ZJAZDY ••••• SYMPOZJA ••••• KONFERENCJE

42

42

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Doktorzy habilitowaniRada Wydzia³u Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagielloñskiego

nada³a stopieñ naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych

w dniu 17 paŸdziernika 2013 rokudr n. biol. Jadwidze Wójkowskiej-Mach – w zakresie medycyny – biologii medycznejdr n. med. Tomaszowi Kaczmarczykowi – w zakresie medycyny – stomatologiidr n. biol. Monice Baj-Krzyworzeka – w zakresie medycyny – biologii medycznej

w dniu 21 listopada 2013 rokudr n. med. Agnieszce Kubickiej-Trz¹skiej – w zakresie medycyny – okulistycedr n. med. Ewie Cichockiej-Jarosz – w zakresie medycyny – alergologiidr n. med. Robertowi Jachowi – w zakresie medycyny – ginekologii

Wykaz osób, którym Rada Wydzia³u Lekarskiego Collegium Medicum UJnada³a stopieñ naukowy doktora nauk medycznych

w dniu 17 paŸdziernika 2013 roku

Mgr Waldemar BurzyñskiMgr Waldemar BurzyñskiMgr Waldemar BurzyñskiMgr Waldemar BurzyñskiMgr Waldemar BurzyñskiBiegunki zakaŸne dzieci do lat dwóch na terenie wojewódz-twa podkarpackiego w latach 2004-2007 w aspekcie zaopa-trzenia w wodê do picia oraz warunków socjalno-bytowychPromotor: prof. dr hab. Emilia Kolarzyk

Lek. Dorota Dêbicka-D¹browskaLek. Dorota Dêbicka-D¹browskaLek. Dorota Dêbicka-D¹browskaLek. Dorota Dêbicka-D¹browskaLek. Dorota Dêbicka-D¹browskaCentralne ciœnienie têtnicze u chorych na cukrzycê typu 2Promotor: dr hab. Piotr Jankowski, prof. UJ

Mgr Rita GrabowskaMgr Rita GrabowskaMgr Rita GrabowskaMgr Rita GrabowskaMgr Rita GrabowskaOcena ekspresji receptorów gonadotropowych (FSH-R,LH-R) oraz rezerwy jajnikowej u kobiet z Zespo³em Po-licystycznych JajnikówPromotor: prof. dr hab. Antoni Basta

Lek. Joanna Kuschill-DziurdaLek. Joanna Kuschill-DziurdaLek. Joanna Kuschill-DziurdaLek. Joanna Kuschill-DziurdaLek. Joanna Kuschill-DziurdaFenotypy kliniczne astmy z nadwra¿liwoœci¹ na aspiry-nêPromotor: dr hab. Gra¿yna Bochenek, prof. UJ

Lek. Józefa RosaLek. Józefa RosaLek. Józefa RosaLek. Józefa RosaLek. Józefa RosaOstre uszkodzenie nerek u chorych z nowotworami z³o-œliwymi w województwie ma³opolskim w latach 1998-2011Promotor: prof. dr hab. W³adys³aw Su³owicz

Lek. Anna RydlewskaLek. Anna RydlewskaLek. Anna RydlewskaLek. Anna RydlewskaLek. Anna RydlewskaZwê¿enie naczyñ ¿ylnych jako powik³anie po wszczepie-niu rozrusznika serca lub kardiowertera-defibrylatoraPromotor: prof. dr hab. Jacek Lelakowski

Profesorowie

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiejnada³ tytu³ profesora nauk medycznych

w dniu 22 listopada 2013 rokudr. hab. W³odzimierzowi Dro¿d¿owi – z II Katedry i Kliniki Chirurgii CM UJ

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI

43

43

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Lek. Grzegorz TrybowskiLek. Grzegorz TrybowskiLek. Grzegorz TrybowskiLek. Grzegorz TrybowskiLek. Grzegorz TrybowskiAnaliza wczesnych i odleg³ych wyników operacji pomo-stowania têtnic wieñcowych u chorych powy¿ej 70 roku¿ycia ze stabiln¹ chorob¹ wieñcow¹Promotor: dr hab. Rafa³ Drwi³a

Lek. Katarzyna ZajdelLek. Katarzyna ZajdelLek. Katarzyna ZajdelLek. Katarzyna ZajdelLek. Katarzyna ZajdelOcena uk³adu przedsionkowego u chorych z chorob¹ParkinsonaPromotor: prof. dr hab. Jacek Sk³adzieñ

Lek. Wojciech ZasadaLek. Wojciech ZasadaLek. Wojciech ZasadaLek. Wojciech ZasadaLek. Wojciech ZasadaOcena wyników odleg³ych przezskórnej angioplastykiwieñcowej z u¿yciem cewnika balonowego pokrywane-go lekiem antymitotycznym u pacjentów z chorob¹ nie-dokrwienn¹ sercaPromotor: prof. dr hab. Krzysztof ¯mudka

Mgr in¿. Ma³gorzata Seku³aMgr in¿. Ma³gorzata Seku³aMgr in¿. Ma³gorzata Seku³aMgr in¿. Ma³gorzata Seku³aMgr in¿. Ma³gorzata Seku³aRola receptorów chemokinowych CXCR4 i CXCR7 w roz-woju i przerzutowaniu komórek raka szyjki macicyPromotor: prof. dr hab. Marcin Majka

Mgr Katarzyna OlszewskaMgr Katarzyna OlszewskaMgr Katarzyna OlszewskaMgr Katarzyna OlszewskaMgr Katarzyna OlszewskaOsobowoœæ i samoskutecznoœæ a ocena stresu u kobieti mê¿czyzn z rozpoznaniem choroby niedokrwiennej sercaPromotor: prof. dr hab. Józef Gierowski

Mgr Agnieszka ŒliwaMgr Agnieszka ŒliwaMgr Agnieszka ŒliwaMgr Agnieszka ŒliwaMgr Agnieszka ŒliwaWp³yw czynników stresu metabolicznego oraz kwerce-tyny na funkcje mitochondriów preadipocytówPromotor: prof. dr hab. Aldona Dembiñska-Kieæ

Lek. Agnieszka Werewka-MaczugaLek. Agnieszka Werewka-MaczugaLek. Agnieszka Werewka-MaczugaLek. Agnieszka Werewka-MaczugaLek. Agnieszka Werewka-MaczugaPrzydatnoϾ tomografii komputerowej w diagnostycei monitorowaniu leczenia GISTPromotor: prof. dr hab. Andrzej Urbanik

Lek. Kamila ¯ur-WyrozumskaLek. Kamila ¯ur-WyrozumskaLek. Kamila ¯ur-WyrozumskaLek. Kamila ¯ur-WyrozumskaLek. Kamila ¯ur-WyrozumskaPolimorfizmy genu MTHFR C677T jako czynnik ryzykarozwoju sporadycznej postaci stwardnienia bocznegozanikowegoPromotor: dr hab. Tomasz Dziedzic

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI

Wykaz osób, którym Rada Wydzia³uLekarskiego Collegium Medicum UJ

nada³a stopieñ naukowydoktora nauk medycznych

w dniu 21 listopada 2013 roku

Lek. Mariusz KafaraLek. Mariusz KafaraLek. Mariusz KafaraLek. Mariusz KafaraLek. Mariusz KafaraChory z rozrusznikiem serca pod opiek¹ ambulatoryjn¹rejonowej poradni kardiologicznejPromotor: prof. dr hab. Jacek Lelakowski

Lek. Laura MaryñczakLek. Laura MaryñczakLek. Laura MaryñczakLek. Laura MaryñczakLek. Laura MaryñczakAnaliza postêpowania oraz wyników leczenia we wro-dzonych guzach oœrodkowego uk³adu nerwowegoPromotor: dr hab. Stanis³aw Kwiatkowski

Lek. Micha³ NesslerLek. Micha³ NesslerLek. Micha³ NesslerLek. Micha³ NesslerLek. Micha³ NesslerOcena wp³ywu matrycy skóry w³aœciwej Integra® DRTna odpowiedŸ zapaln¹ i poziom czynników wzrostuw trakcie gojenia ranPromotor: dr hab. Stanis³aw Kwiatkowski

SprostowanieW ostatnim numerze „Galicyjskiej Gazety Lekar-

skiej”, w informacji o uzyskanych tytu³ach specjalistyw dziedzinie chorób wewnêtrznych pojawi³ siê b³¹d lite-rowy w nazwisku lek. Adriany Jaremczuk-Kaczmarczyk.

Przepraszamy

44

44

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

geriatriaGerontologia i geriatria

– rola i znaczeniewe wspó³czesnej medycynie

Kierownik naukowy:dr n. med. Alicja Klich-R¹czka

13.01.2014

Kardiologia geriatrycznaKierownik naukowy:

dr hab. n. med. Jerzy G¹sowski,prof. UJ

14.01.2014

medycyna rodzinnaInterpretacja badañ dodatkowych

Kierownik naukowy:dr hab. n. med. Adam Windak,

prof. UJ13-24.01.2014

okulistykaOnkologia okulistyczna

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.

Bo¿ena Romanowska-Dixon9-10.01.2014

onkologia okulistycznaKierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.

Bo¿ena Romanowska-Dixon23-24.01.2014

otorynolaryngologiaG³owa i szyja – wprowadzenie

do diagnostyki i terapiiKierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.

Jacek Sk³adzieñ13-17.01.2014

po³o¿nictwoi ginekologia

Ultrasonografia – kurs praktycznyindywidualny

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,

dr n. med. Piotr Cha³upczak13-17.01.2014

Endoskopia – kurs praktycznyindywidualny

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,

dr n. med. Piotr Cha³upczak13-17.01.2014

Kursy dla specjalizacjilekarskich – styczeñ 2014

Program szkoleñ podyplomowych organizowanych przez MCKPstyczeñ – luty 2014

UWAGA! Szczegó³owe informacje dot. szkoleñ oraz zapisy przyjmuje Sekretariat MCKP,ul. Grzegórzecka 20 (p. 13); tel. 12 43 32 761, 12 424 72 91 wewn. 761, 762, 763, e-mail: [email protected]

Uprzejmie informujemy, ¿e rekrutacja na kursy organizowane przez Medyczne Centrum Kszta³cenia PodyplomowegoUniwersytetu Jagielloñskiego w roku 2013, odbywaæ siê bêdzie drog¹ elektroniczn¹ za poœrednictwem strony internetowej:

www.mckp.uj.edu.pl

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI

Wprowadzenie do specjalizacjiw zakresie

po³o¿nictwa i ginekologiiKierownik naukowy:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,dr n. med. Piotr Cha³upczak

20-24.01.2014

psychiatriaKliniczne zastosowanie

psychoterapiiKierownik naukowy:

dr hab. n. med.Krzysztof Rutkowski

27-31.01.2014

Kursy podyplomowedla specjalnoœci

lekarsko-dentystycznych – styczeñ 2014

ortodoncjaPodstawy ortodoncjiKierownik naukowy:

dr hab. n. med. Bart³omiej Loster,prof. UJ

13-31.01.2014

45

45

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

anestezjologiai intensywna terapiaAnestezjologia w po³o¿nictwie

Kierownik naukowy: dr n. med.Magdalena Dorazil

3-07.02.2014

chirurgia ogólnaPodstawy ultrasonografii

Kierownik naukowy: dr n. med.Piotr Budzyñski24-28.02.2014

medycyna rodzinnaPodstawy medycyny ratunkowej

Kierownik naukowy:dr hab. n. med. Adam Windak,

prof. UJ3-10.02.2014

Informacja medyczna,farmakoekonomikaKierownik naukowy:

dr hab. n. med. Adam Windak,prof. UJ

18-19.02.2014

medycyna sportowaABC medycyny sportowej

– wprowadzenie do specjalizacjiz medycyny sportowej

Kierownik naukowy: dr n. med.Wojciech Gawroñski

5-9.02.2014

okulistykaDiagnostyka i leczenie

powik³añ ocznych w AIDSKierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.

Bo¿ena Romanowska-Dixon7.02.2014

ortopediai traumatologianarz¹du ruchu

Chirurgia kolanaKierownik naukowy:

dr hab. n. med.Maciej Têsiorowski, prof. UJ

10-14.02.2014

otorynolaryngologiaOnkologia w otolaryngologii

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.

Jacek Sk³adzieñ3-7.02.2014

pediatriaOnkologia

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.Walentyna Balwierz

10-14.02.2014

po³o¿nictwoi ginekologia

Ultrasonografia– kurs praktyczny indywidualny

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,

dr n. med. Piotr Cha³upczak3-7.02.2014

Endoskopia – kurs praktycznyindywidualny

Kierownik naukowy:prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,

dr n. med. Piotr Cha³upczak3-7.02.2014

psychiatriaPodstawy psychiatriiKierownik naukowy:prof. dr hab. n. med.

Dominika Dudek17-27.02.2014

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI

psychiatria dziecii m³odzie¿y

Psychoterapia dzieci i m³odzie¿yKierownik naukowy:

dr n. med. Maciej Pilecki3-7.02.2014

transplantologiaklinicznaZaka¿enia

po przeszczepieniu narz¹dówi komórek krwiotwórczych

Kierownik naukowy:dr hab. n. med.Jolanta GoŸdzik

6.02.2014

Kursy dla wszystkichspecjalnoœci

Zdrowie publiczneKierownik naukowy: dr n. med.

Mariusz Duplaga3-21.02.2014

Kursy dla specjalizacjilekarskich – luty 2014

Kursy podyplomowedla specjalnoœci

lekarsko-dentystycznych

– luty 2014

stomatologia dzieciêcaKompleksowa opieka stomatolo-giczna nad pacjentami z zaburze-

niami ogólnoustrojowymiKierownik naukowy:

dr n. med. Anna Jurczak3-7.02.2014

10-14.02.201417-21.02.2014

46

46

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Biały opłatek, otaczany w Polsce tak wielkączcią, jest upamiętnieniem bardzo dawnych cza−sów, a jego pierwotną formą był chleb ofiarny (łac.oblatum) przynoszony przez pierwszych chrześci−jan na spotkania, wspólne czuwanie i modlitwyprzypominające dzielenie się chlebem z aposto−łami przez Chrystusa na Ostatniej Wieczerzyi wypowiedzianych wtedy słów: „To czyńcie namoją pamiątkę!” (Łk.22.19).

Ten wspólny posiłek był nazywany agape –ucztą miłości niebiańskiej. Później chleby te, któ−rych przygotowanie i wypiek nazywano eulogia−mi, rozdawano po agape innym wiernym, byw okresie Bożego Narodzenia łamali je i dzielilisię z bliskimi na znak miłości i braterstwa. W wie−kach średnich, w X–XI wieku pojawiło się innepieczywo ofiarne zwane nebulia, czyli mgiełka,podobne do dzisiejszych opłatków. Z ich wyrobuzasłynął zakon benedyktynów w Cluny, a towa−rzyszył temu ściśle przestrzegany rytuał. Młynkido mielenia najlepszych ziaren pszenicy na mąkęsłużyły tylko do tej czynności, a uzyskanej mąkinie wolno było użyć do innego pieczywa. Formyżelazne do wypieku (ferramenta oblatoria) po−święcano i wygłaszano nad nimi specjalną mo−dlitwę. Zakonnicy, ubrani w białe alby, wypieka−

li opłatki śpiewając przy tym pobożne pieśni.Po pewnym czasie do tych czynności zostalidopuszczeni tzw. „ludzie kościelni”: organiści,ministranci, kantorzy, wikariusze, a z biegiem latludzie świeccy.

Formy do wypieku zwane w Polsce żelazamilub żelazkami były często arcydziełami żelazo−rytnictwa ludowego. Odciskały na opłatkach róż−norodne wzory: symboliczne litery IHS, znakkrzyża, winne grona, kłosy pszenicy, ale i inicja−ły plebanów, sylwetki kościołów i miejsc kultuzwłaszcza Jasnej Góry i Kalwarii. WładysławReymont w „Chłopach” opowiada, jak Hanka,żona Antka Boryny znalazłszy się przed Godamiw domu organisty, przypatruje się wypiekowiopłatków i ogląda ofiarowany jej jeszcze gorącyopłatek, trzymając go z uszanowaniem przez za−paskę: „Jakie tam na nim wyciśnięte historie róż−ne, o mój Jezu! szeptała... „Na prawo, w pierw−szym kółku to Matka Boska, święty Jan, PanJezus, a w drugim kółku widzicie żłób, drabinę,bydlątka, Dzieciątko Jezus na sianie, świętyJózef, a tu klęczą trzej królowie... objaśniała Han−kę organiścina”

Opłatki wyrabiano i wyrabia się do dzisiajz tzw. ciasta przaśnego sporządzonego z mąkipszennej i wody, bez zakwasu i soli. To kolejna

„Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na

niebieludzie gniazda wspólnego łamią Chleb Biblijny

najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie”.

C. K. Norwid

Opłatek

TRADYCJA46

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

47

47

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

TRADYCJA 47

pamiątka odległych, bo biblijnych czasów, kiedyto Izraelici przygotowywali chleb przed wyjściemz Egiptu. Bardzo się spieszyli i nie użyli zakwa−su. Piekli chleby przaśne. Do dziś w religii żydow−skiej obchodzi się Święto Przaśników zwaneinaczej Pesah lub Paschą dla upamiętnienia wy−bawienia z niewoli egipskiej. Dlatego w Polscedzielenie się opłatkiem było szczególnie ważnew czasach zaborów i walk o niepodległość.

Kiedy opłatki były już gotowe, roznoszono jepo domach. Ten zwyczaj nazywano kolędą. I znówzacytujmy fragment z „Chłopów”: „Kolędęniesą... Józka przystąpiła zapłoniona do organi−ściaka i jęła prosić, aby dał jej kilka kolorowychopłatków – na światy mi potrzebne. Juści że dałjej kilkanaście i coś aż w piąci kolorach. Aż tyle.Mój Jezus, Adyć to starczy i na światy, i na księ−życ, i na gwiazdy”. Ozdoby z opłatków, przedewszystkim różnokolorowe kule−światy wieszanebyły u sufitu, a gwiazdy, aniołki, księżyce na cho−inkach. W dramacie Słowackiego „Horsztyński”czytamy: „Czuję drżące listki chleba w moich dło−niach. Jak ja lubiłem niegdyś dzień Bożego Na−rodzenia! W tym samym pokoju kleiłem różno−kolorowe księżyce, kołyski... jaka świętość i we−sele napełniały moje dziecięce serce”.

Gdy w wieczór wigilijny zakończono wszel−kie przygotowania, a uroczysta cichość zalegała

w domach rozpoczynał się i rozpoczyna do dzi−siaj wzruszający czas. Opłatek, leżący na talerzuprzybranym jodłową gałązką lub na bochenkuchleba czy na sianku podnosi gospodarz domui dzieli się nim z najbliższymi. Wszyscy składająsobie życzenia. O tym niezwykłym momencie,w którym czuje się wspólnotę serc, pięknie śpiewaKatarzyna Dąbrowska (słowa Wojtek Gęsicki):

„ …za oknem srebrzy się drogai pachnie noc, znowu pachnie snem.Opłatek – okruchy wspomnieńżyczenia spełnionych dni,radości, szczęścia światu,bo świat to ja…świat to ja i ty”.Z opłatkiem związane jest wiele wierzeń.

Przede wszystkim miano przekonanie, że opłat−kiem można dzielić się z duszami bliskich zmar−łych. Wincenty Pol w wierszu „Pieśń o domu na−szym” napisał o tym tak:

„…a trzy krzesła polskim strojemKoło stołu stoją próżneI z opłatkiem każdy swoimIdzie do nich spłacać dłużneI pokłada na talerzuAnielskiego chleba kruchyBo w tych krzesłach siedzą duchy”.Opłatki zostawiano także na stole na noc,

aby dusze zmarłych mogły się posilić i razemz żywymi uczestniczyć w tym wielkim święcie.Opłatkom przypisywano moc magiczną i niezwy−kłe właściwości. Sama ich obecność w domu przy−nosiła szczęście i spokój, a zwłaszcza dostateki obfitość chleba, którym będzie się można dzie−

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

48

48

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

lić z innymi. Okruch opłatka wrzucony do studnioczyszczał wodę, która dawała ludziom i zwie−rzętom zdrowie. Opłatek leczył choroby, niwe−czył uroki. Włożony do piętki chleba i umiesz−czony za świętym obrazem przynosił wspaniałeplony w polu. Człowiek zabłąkany w lesie, gdyprzypomniał sobie, z kim dzielił się ostatnio opłat−kiem bez trudu odnajdował drogę do domu.

„Biały opłatek, stół i sianoBiały opłatek, stół i my […]”.Nie zawsze opłatek był tylko biały. Specjalne

kolorowe opłatki – żółte, czerwone i zielone byłydawane w noc wigilijną zwierzętom, bo wierzo−no, że takiego wielkiego święta dostąpić powi−nien także ich świat. Dla zwierząt zapiekano tak−że w opłatkach rutę i inne święcone zioła, by przy−nosiły im zdrowie. „Chrystus się w onej godzinienarodził, to niech każde stworzenie krzepi się tymchlebem świętym. W tę noc Narodzenia każdebydlątko rozumie człowieczą mowę i przemówićjest zdolne, że to między niemi Pan się narodził...

równe są dzisiaj ludziom, więc i opłatkiem trzasię z nimi podzielić” – mówił Maciej Boryna idącpo wieczerzy z rodziną do obory.

„Biały opłatek, kolęd pianoBiały opłatek, kolęd rytm”.W imieniu Redakcji życzę wszystkim, by

w miłości i przyjaźni przeżyli Boże Narodzenie,wierni najcenniejszym i najlepszym polskim tra−dycjom.

Barbara Kaczkowska

TRADYCJA48

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Nowy Bal Lekarza

Okręgowa Rada Lekarska w Krakowieserdecznie zaprasza na

Nowy Bal Lekarzaktóry odbędzie w hotelu

„Pod Różą” w dniu 11 stycznia 2014 r.Początek zabawy o godz. 20.30

Cena biletu – 190 zł od osobyRezerwację i sprzedaż biletów prowadzi

p. Krystyna Trela (Biuro OIL)tel. 12 619 17 18 lub 502 382 051e−mail: [email protected]

Dodatkowych informacji udziela organizator:dr n. med. Bartłomiej Guzik, tel. 505 305 032

e−mail: [email protected]

Zapraszamy!

49

49

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Stefan Ciepły: Nie mam wiedzy Janka Popra−wy, więc nie będę się wymądrzał pytaniamio dyskografię, złote płyty i nagrody. Natomiastsłyszę, że w jakimś sensie zostałeś członkiemkorporacji lekarskiej. Będzie to zatem rozmo−wa przedświąteczna i nieskładna, o korzeniachrodzinnych, o twoim debiucie, wreszcieo zwiazkach ze stanem lekarskim. Ty jesteśkrakowianinem? Z dziada pradziada?A.S.: Po mieczu – tak, po mamie – nie. Rodzinamojej matki pochodzi z Wielkopolski, alew związku z tym, że mój dziadek, czyli ojciec mo−jej mamy był zawodowym wojskowym, to po pro−stu bywał tam, gdzie mu armia kazała. W rezulta−cie tych przenosin moja mama urodziła sięw Warszawie, na Cytadeli. Prawda, brzmi to groź−nie. A dziadek tam po prostu stacjonował, bo pra−cował w łączności, zajmował się łącznością ra−diową. A potem przenieśli go do Krakowa i takpojawiła się tutaj moja mama. Wcześniej dziadekstacjonował w Modlinie, w Zegrzu itd.

S.C.: Pytając Cię, czy jesteś krakowianinem,chciałem się dowiedzieć, czy bycie krakowia−ninem to coś znaczy?A.S.: Ja myślę, że dla samego krakowianina tochyba niewiele. Po prostu, gdybym się urodził

w Białymstoku, to miałbym świadomość biało−stoczanina, a gdybym urodził się w Gdańsku, tomiałbym świadomość człowieka z Trójmiasta.I byłoby mi z tym tak samo, dobrze albo źle.

S.C.: Słowem, nie jest to coś zobowiązującegodo czegoś…?A.S.: Myślę, że bycie krakowianinem nie jestczymś specjalnie nobilitującym, oprócz tego, żema się świadomość zamieszkiwania w dość wy−jątkowym miejscu Polski, w mieście, które maswój piękny klimat, ma swoją tradycję, jest licz−nie odwiedzane. Słyszę czasem, że Kraków jest„hermetyczny”. Podobno, przyjezdni czy przyby−sze, którzy się w Krakowie próbują „zainstalo−wać” twierdzą, że to nie jest łatwe; że wejście doniektórych krakowskich środowisk jest trudne.Być może, jako urodzony krakowianin tego naswojej skórze nie odczuwałem, ani też nikogo niepostrzegałem gorzej, bo jest przyjezdny.

S.C.: Nie chciałeś przenosin stolicy do Krako−wa. A jaki masz stosunek do Warszawy?

A.S.: Ja Warszawy nie lubię tak, jak się nie lubicentrali, co się, broń Boże, nie przenosi na war−szawiaków, wśród których mam sporo swoich

PORTRETY

Andrzej SikorowskiAndrzej SikorowskiAndrzej SikorowskiAndrzej SikorowskiAndrzej Sikorowskibardem lekarskiej korporacji

50

50

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

dobrych znajomych, żeby nie powiedzieć nawetprzyjaciół. Myślę, że nie lubi się Warszawy jakocentrali, jako ośrodka decyzyjnego, miejsca, gdziesię wszystko koncentruje, gdzie jest troszkę innyprzepływ pieniędzy, inny przepływ informacji,nawet inny dostęp, tak to nazwijmy, do szerokorozumianej kariery. Łatwiej jest ją robić niewąt−pliwie w Warszawie, choćby ze względu na obec−ność mediów, itd. itp.

Ale myślę, że to jest zjawisko, które nie doty−czy tylko Polski. Gdybyśmy pojechali do Anglii,to w Liverpoolu nie będą mówili dobrze o Lon−dynie, a w Marsylii o Paryżu, tak jak w Saloni−kach nie mówią dobrze o Atenach. Takie zjawi−sko, że centrali się nie kocha, podejrzewam doty−czy całego świata.

S.C.: Poszperajmy jeszcze w Twojej młodości.Do którego Liceum chodziłeś w Krakowie?A.S.: Do II, czyli do Liceum im. Jana III Sobie−skiego. Polskiego uczyła mnie tam – jeśli o tochcesz pytać – pani Maria Chrzanowska, przed−wojenny doktor nauk humanistycznych, Paniz dużymi kompetencjami. Do dzisiaj jestemwdzięczny losowi, że uczyli mnie jeszcze przed−wojenni nauczyciele, świetnie przygotowani.

S.C.: Polonistyka na Uniwersytecie, to był świa−domy wybór, czy też…?A.S.: Świadomy, o ile można było wybierać świa−domie w czasach, kiedy kończyłem szkołę, a był

to 1967 rok. Studia wybierało się pod kątem moż−liwości dostania się, czyli prawdopodobieństwazdania egzaminu wstępnego. Ja byłem zawszeukierunkowany, dość dobry z przedmiotów hu−manistycznych, a tragiczny jeśli chodzi o mate−matykę, fizykę, chemię itd. W dodatku Ojciec byłdziennikarzem, więc atmosfera domu też mniekierowała w stronę ludzi pióra. Zresztą to zupeł−nie naturalne, że synowie prawników szli na pra−wo, synowie lekarzy zostawali lekarzami. Obec−ny rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego WojtekNowak, to mój kolega z klasy maturalnej. A jaw jego domu spędziłem niemal całe swoje dzie−ciństwo. I to był dom lekarski właśnie, bo jegomatka i ojciec byli lekarzami. Przejmowanie pew−nej schedy zawodowej po rodzicach wydaje misię dość naturalnym zjawiskiem.

Przyznam się, że ja też chciałem być lekarzem,tylko zdawałem sobie sprawę, że przez egzaminwstępny z chemii, fizyki nie przebrnę w żadnymwypadku. I dlatego medycyna była dla mnie jak−by poza zasięgiem. Los potoczył się inaczej.Dzisiaj oczywiście nie żałuję, że robię, to co robię.Ale czasem sobie pomyślę – a może byłbym dobrymchirurgiem? albo internistą? Nie mam pojęcia.

S.C.: O ile wiem, jakoś te zaległości odrabiasz.Występujesz na konferencjach naukowo−szko−leniowych stomatologów, na wręczeniu ogra−niczonego prawa zawodu absolwentom Wy−działu Lekarskiego, zaczynasz być członkiemkorporacji lekarskiej także na płaszczyźnierodzinnej za sprawą córki...A.S.: Z mojej klasy licealnej lekarzami zostałokilku chłopaków, którzy porobili kariery lekar−skie, więc moja przyjaźń ze światem lekarskimkrakowskim jest ugruntowana i dość mocna.Nie ma prawie szpitala, w którym bym kogoś nieznał. Prowadząca konferencję w Rytrze p. docentJola Pytko−Polończyk to moja bardzo dobra zna−joma, a na przykład Jurek Friediger to jest mójrocznik i chociaż nie chodziliśmy do tego same−go liceum, to znaliśmy się. Jego koledzy, którzytrafili na polonistykę, byli moimi kolegami ze stu−diów. Nieraz wypiliśmy jakieś piwo. Mój Boże,choć Kraków jest taki mały, to wszędzie można

PORTRETY

51

51

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

trafić na krakusów. Wylądowałem z moją żonąw Pekinie, mieszkałem w ambasadzie, bo dość do−brze znam się z Andrzejem Knejflem, który tampracował, chyba jako drugi sekretarz. W chwilępo przyjeździe Knejfel mówi: „Słuchajcie, jestzmiana czasu, a ja mam wieczorem kolację z oka−zji Zjazdu lekarzy, takie mam tutaj obowiązkidyplomatyczne, muszę z nimi iść na tę kolację.Więc może się wybierzecie ze mną, zapraszam!”.„Dobrze, mówię, pójdziemy, tylko co to za leka−rze?”. A on na to: „No chińscy, ale są też ich go−ście z Krakowa, może znasz – Matyja i Friediger?”.„Niezła kolacja nam się szykuje” – odpowiedzia−łem. Oczywiście, poszliśmy i był jeszcze RafałSolecki z żoną. Bardzo wesoło spędziliśmy czas.

S.C.: Oni są w Hongkongu w tej chwili.A.S.: Kto?

S.C.: Matyja i Friediger. Pojechali na Kongreschirurgów.A.S.: W tej chwili, no wiesz... A co się tyczymoich związków rodzinnych, to rzeczywiściew naszej rodzinie znalazł się mój zięć, który jestmłodym lekarzem i któremu kibicuję. Może z nie−go wyrośnie coś dobrego. On skończył medycy−nę w Grecji, bo jest Grekiem, a w Polsce, dostałsię pod opiekuńcze skrzydła prof. Jacka Dubiela,bo u niego wylądował na Klinice i chce być kar−diologiem. Warunkiem przejście przez te wszyst−kie szczeble, poczynając od interny. A on musisię zmagać z dość poważnym problemem, jakimjest opanowanie w wystarczającym stopniu języ−ka polskiego, by móc się komunikować z pacjen−tami. Przed nim stoi poważne wyzwanie. Jest jednakchłopakiem ambitnym, chętnym do roboty, więc mamnadzieję, że mu się uda. A czy będzie dobrym leka−rzem czy bardzo dobrym, to sprawa otwarta, która sięczęsto ujawnia w nieco późniejszym wieku. Natomiasttalent chirurgiczny to jest coś, z czym się człowiekchyba rodzi, to jest pewna sprawność manualna.

S.C.: On chce być kardiochirurgiem?A.S.: Chce być kardiologiem, niekoniecznie in−terwencyjnym, chociaż w dzisiejszej kardiologiidominują różne laparoskopowe metody itd.

S.C.: Widzę, że już zaczynasz być specjalistą.Wróćmy do lat młodzieńczych. Czy to twojepisanie wierszy, śpiewanie, występowanie nascenie zaczęło się w szkole, na akademiach?A.S.: Zaczęło się dość późno, bo pierwsze pio−senki napisałem na studiach, a więc stosunkowopóźno. No cóż, nie miałem w sobie takiej mło−dzieńczej pasji pisania wierszy miłosnych, wes−tchnień do koleżanek i chowania ich do szuflady.Natomiast od dziecka grałem na gitarze, choćw liceum się z tym skrywałem, nie można mniebyło zobaczyć na żadnych akademiach. Nie po−pisywałem się. To było raczej takie bardziej do−mowe śpiewanie, na wakacjach, przy ognisku.Dopiero na studiach pojawiłem się na jakimś turniejumiędzywydziałowym z gitarą i wtedy też zacząłempisać pierwsze piosenki. To było modne, w 1967 rokukiedy zacząłem studiować, nastał czas Woodstock,wszyscy grali na gitarach, wszyscy śpiewali protestsongi, wszyscy słuchali Boba Dylana itd.

S.C.: To fakt, rozkwit kultury studenckiej byłniezwykły i trwał niezależnie od całego nurtuoficjalnej polityki. Tego fenomenu nikt dotądnie wytłumaczył.A.S.: Ta kultura fantastycznie się realizowała, bowynikała z potrzeby samego środowiska. Dzisiajto jest śmieszne, kiedy obserwuję, że powstajekolejna edycja Festiwalu Piosenki Studenckiejw Krakowie. Bo ten festiwal robią na dobrą spra−wę „starcy”, on nie wynika z potrzeby wyśpiewa−nia siebie przez samych studentów, tylko z tęsk−not paru starszych panów, którzy mają ochotęjeszcze raz przeżyć tamten czas. No cóż, moimzdaniem, studencki ruch kulturalny upadł wraz zkońcem klubów studenckich, jako ośrodków życiaakademickiego, jakimi były nowy „Żaczek” czystary „Żaczek”, „Przewiązka”, przy każdym nie−mal akademiku był Klub Studencki jako swegorodzaju forum, do którego schodził się na dółcały akademik z krzesłami, gdy była jakaś im−preza.

S.C.: A ty jak trafiłeś „Pod Budę”?A.S.: Nie należy mylić dwóch zjawisk pod tą samąnazwą. Czym innym był kabaret studencki przy

PORTRETY

52

52

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Wyższej Szkole Rolniczej, na którą się mówiło„Wysrol”, który mieścił się na rogu ulic Czap−skich i Ziai, gdzie gwiazdą był Bogusław Smo−leń, a kierował nim m.in. Henryk Cyganik, a czyminnym zespół muzyczny, który zrodził się pod tąsamą nazwą, na kanwie tego kabaretu. Przysze−dłem tam, gdy ten kabaret de facto polityczny za−mierał i próbowałem tłumaczyć kolegom, że totroszeczkę się „przeżyło”. W rezultacie własnymisiłami skleciliśmy program, który był oparty o ze−spół muzyczny i składał się prawie wyłączniez piosenek, mimo że był tam jeszcze Smoleń...

S.C.: On też ma rodowód krakowski?A.S.: Nie. Smoleń pochodzi z Bielska Białej, przy−szedł na studia do Krakowa, studiował zoologięw Wyższej Szkole Rolniczej. Matka Smoleniabyła nauczycielką języka polskiego i... współau−torką pierwszych programów „Pod Budą”. Bar−dzo się w to angażowała. Zresztą pierwsze pro−gramy „Pod Budą”, stricte studenckie, dotyczyłyjakby spraw rolnych, wsi itd. Oni chcieli być polinii, kabaret miał bardzo mocne poparcie władzuczelni, której rektorem był prof. Tadeusz Woj−taszek, poseł do Sejmu, który zresztą zdziałał dużodobrych rzeczy, a przede wszystkim załatwiał pie−niądze na dydaktykę i nowe obiekty. Przy okazji,ten kabaret, jako jeden z nielicznych studenckich,miał już wtedy salę wyposażoną w aparaturędźwiękową, w światła itp., także jego spektaklemiały taki trochę profesjonalny, teatralny sznyt,którego innym brakowało.

Potem ten Kabaret się rozwiązał, pozostawiłwłasnemu losowi zespół muzyczny „Pod Budą”,który się przekształcił w grupę muzyczną „PodBudą”. Początkowo ta nazwa bardzo nam prze−szkadzała, ciągnął się za nami ten „kabaretowyogon”, bo kiedy przyjeżdżaliśmy gdzieś prezen−tując program złożony z piosenek, to ludzie wy−raźnie czekali aż będzie śmiesznie. Powstawałynieporozumienia z tym związane. A Smoleńw pewnej chwili dostał propozycję od kabaretu„Tey” i wyjechał do Poznania.

S.C.: Nie wiedziałem, że był studentem Aka−demii Rolniczej...

A.S.: Oczywiście. Kiedy się przeniósł do Pozna−nia, to jego żona prowadziła sklep zoologicznyw Rynku poznańskim, chętnie odwiedzany, boSmoleń był popularny, więc kupowanie u niegorybek, ptaszków i pokarmu dla zwierząt należałow Poznaniu do dobrego tonu. Zresztą ja mu sięnie dziwię, że przyjął propozycję, „Tey” był wte−dy na fali i dla chłopaka, który wychodził ze stu−denckiego kabaretu, zdobywanie szlifów pod okiemtakich ludzi jak Laskowik, to była wielka szansażyciowa. I w jakimś sensie Smoleń ją wykorzy−stał, będąc potem przez parę lat niezwykle popu−larną postacią na polskiej scenie kabaretowej.

S.C.: Jak ty trafiłeś na swoją żonę, która o ilewiem, jest Greczynką?A.S.: Właśnie w Kabarecie „Pod Budą”. Żona stu−diowała na Wydziale Rolniczym i myśmy się po−znali poniekąd dzięki Bogdanowi Smoleniowi,który mnie zaprosił do kabaretu, żebym impomagał. Kabaret dostał wtedy od estrady kra−kowskiej propozycję współpracy wakacyjnej.A Chariklia pojechała właśnie po raz pierwszy doGrecji (urodziła się w Polsce, w rodzinie grec−kich emigrantów) odwiedzić rodzinę. I Smoleńtracąc wokalistkę, bo Chariklia śpiewała w Ka−barecie, poprosił mnie jakby na zastępstwo.Zacząłem śpiewać z nimi, Chariklia wróciław październiku z Grecji, ale ja już się zdążyłemjakoś zadomowić w zespole, tak że Smoleń po−stanowił mnie też zatrzymać. I tak się poznali−śmy...

S.C.: Jak wspomniałem, nie jestem krytykiemmuzycznym, ale chciałbym Cię zapytać o je−den szczegół przemilczany przez zawodowców.Otóż specyficzną cechą, która mi się z Tobąkojarzy, jest Twoja skłonność do występowa−nia w duetach. A to żona, a to córka Maja, a toGrzegorz Turnau, przed paru dniami na ekra−nie TVP z Marylą Rodowicz. To taki świado−my zamysł artystyczny?

A.S.: Tak. On się pojawił już w zespole „PodBudą”. Tam była pewna solistka−wokalistka, naktórą byłem poniekąd skazany i wiadomo było,

PORTRETY

53

53

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

że skoro ona śpiewała tam wokalne partie żeńskie, to moje przy−bycie nie spowoduje odesłania jej w kąt, tylko ona będzie sięrealizować nadal. W tej sytuacji zaczęliśmy śpiewać razem, a namnie przyszła wena, zacząłem pisać dużo piosenek, właśnie naduet. Dopiero potem pojawił pomysł z Marylą Rodowicz, bar−dziej jej niż mój, bo ona się po prostu upomniała o jakąś piosen−kę i ja coś z nią zaśpiewałem. Duetu z córką nie będę tłumaczyć,jest dość oczywisty. Maja jest dorosła, skończyła Szkołę Mu−zyczną, potem Liceum Muzyczne i kiedy zobaczyłem jak radzisobie ze śpiewaniem, naturalną rzeczą było stanąć koło niej naestradzie. Coś zaśpiewać i także coś dla niej napisać. Mówiszteż o Grzegorzu Turnau. Myślę, z punktu widzenia pewnychdoświadczeń estradowych, że mnie to wzbogaca, bo się realizu−ję z kimś drugim. A to wymaga pewnej plastyczności, pewnejinnej wyobraźni…

S.C.: Mówią o Tobie „bard z Krakowa”, tymczasem do poję−cia „bard” przywiązana jest pewna nostalgiczna samotność...A.S.: Ja się oczywiście z samą gitarą też pojawiam, natomiast temoje próby duetowe, to pewnego rodzaju ciekawość świata, tegomuzycznego. To forma zresztą dosyć popularna na całym świe−cie, bo ludzie się łączą w duety ze względu na ich atrakcyjnośćdla publiczności. Ludzie, znając kogoś z prezentacji samodziel−nej, lubią zobaczyć go w duecie. Na przykład, kiedy występujęz Grzesiem Turnauem, to ludzie są ciekawi, jak dwaj Ci faceci,widziani z jakimiś zespołami, radzą sobie we dwóch, przy forte−pianie i gitarze.

S.C.: Polska scena nie obfituje w duety...A.S.: Nie. Chociaż trochę ich było. W muzyce popowej był kie−dyś duet „Andrzej i Eliza”, duet śpiewający „Dwa plus jeden”.Ja już nie mówię o takich zamierzchłych czasach, kiedy śpiewa−

li Danuta Rinn z Bogdanem Czy−żewskim, albo np. małżeństwoKramerów, oboje zdaje się już ś.p.Był też duet Barbara Dunin – Zbi−gniew Kurtycz, znany z przebojuKerna „Cicha woda brzegi rwie”...

S.C.: Powiedz jeszcze coś o tychTwoich związkach z Grecją.Z internetu wiem, że Twoja Mał−żonka uważa się za Greczynkę,choć urodziła się i wychowaław Polsce? A córka, co słyszałemna własne uszy w Rytrze u sto−matologów, śpiewa po greckui wyszła za mąż, jak powiedzia−łeś, za Greka.A.S.: Żona urodziła się rzeczywi−ście w Polsce, tu też skończyła stu−dia, natomiast wychowywała sięw diasporze greckiej w Bieszcza−dach, w malutkiej miejscowości,która się nazywa Krościenko, któ−rej nie należy mylić z Krościen−kiem nad Dunajcem. Rodzice mo−jej żony pochodzili z głębokiejgreckiej prowincji, nie mieli żad−nego wykształcenia, pewnie dlate−go dali się uwieść propagandzie,wstępując w szeregi komunistycz−nej partyzantki, po czym w okre−sie wojny domowej (1947−1949),po zwycięstwie monarchistów mu−sieli po prostu uciekać, bo groziłyim represje i więzienia. Zostaliwtedy przygarnięci przez tzw. kra−je demokracji ludowej, które bra−ły ich wedle rozdzielnika: częśćposzła do NRD, część do Polski,część do Rumunii, część na Wę−gry, część znalazła się w ZSRR itd.

S.C.: Poznałeś ich osobiście?A.S.: Teściów? Tak, moja teścio−wa żyła zresztą długo, zmarła bo−daj w 2002 roku. Ci ludzie, cała ta

PORTRETY

fot. T

omek

Siko

ra

54

54

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

diaspora, bardzo pieczołowicie kultywowała tęswoją greckość. W domu mówiło się po greckui pilnowano, by dzieci władały językiem ojczy−stym. Przez cały też czas swoim dzieciom mó−wiono, że wrócą do ojczyzny. Ale nie zapomnielijednocześnie tych dzieci tutaj w Polsce wykształ−cić. Marzenie moich teściów spełniło się, w 1974roku upadła wojskowa dyktatura i moi teściowiew 1980 roku wyjechali do Grecji, dwa lata wcze−śniej wyjechał starszy brat mojej żony, trzy latawcześniej wyjechała siostra mojej żony, kolejnybrat też wrócił do Grecji. Także moi teściowiezmarli w tej swojej wymarzonej ojczyźnie, a ichdzieci, trójka rodzeństwa mojej żony, mieszkajądo dzisiaj w Grecji. Natomiast dzięki wykształ−ceniu zdobytemu w Polsce obaj bracia mojej żonypracowali tam na kierowniczych stanowiskachw wiertnictwie, bo oni są absolwentami AGHi zupełnie nieźle sobie radzili. Także moja żonaoczywiście mówi po polsku jak rodowita Polka,ale po grecku też nie najgorzej. Zresztą myślę, żew kategoriach pojęcia „ojczyzna”, dla niej jest toGrecja. Tam jest jej rodzeństwo, ona cały czasjest z nimi w kontakcie, a my jesteśmy tam każ−dego roku, nieraz dwa razy, bo jeździmy i naŚwięta Wielkiej Nocy, i na wakacje. Zadbaliśmyzresztą, żeby nasze dziecko mówiło po greckubiegle i tak właśnie jest z Mają...

S.C.: A jak jest z Tobą samym?A.S.: Ja się dogaduję bez problemu. Niestety, niedoczekałem momentu porozmawiania z teściem,bo zmarł przedwcześnie w 1983 roku, wtedy jesz−cze nie umiałem po grecku, natomiast z moją te−ściową już dogadywałem się zupełnie poprawnie.Trzeba sobie uświadomić, że to Krościenko tobyła grecka wieś, gdzie był grecki listonosz, grec−ka szkoła, grecki nauczyciel itd. I moi teściowienie uczyli się polskiego, nie mieli takiego przy−musu, bo oni po prostu cały czas żyli we własnymśrodowisku, wśród Greków. Założyli tam nawetjakąś spółdzielnię produkcyjną...

S.C.: Coś zostało z greckości w tym Krościen−ku?A.S.: Prócz paru Greków, którzy związali swojelosy z Polkami, to nic. Może smutny cmentarz,na którym są pochowani ci, którzy nie doczekalipowrotu do ojczyzny.

S.C.: Wszedłeś w grecką rodzinę, zbliżają sięświęta Bożego Narodzenia. Jak one wyglądająw Waszym domu?...A.S.: Święta są polskie, z jakimiś niewielkimielementami greckimi, bo Grecy nie przywiązujądo tej daty szczególnego znaczenia, nie mają np.Wigilii, nie łamią się opłatkiem, nie siadają dowspólnego stołu... A choinka jest taka supermar−ketowa, w amerykańskim stylu. Nie mają też ko−lęd...

S.C. Trzeba też pamiętać, że to jest inny ko−ściół, grecko−prawosławny, a katolików jest śla−dowa ilość...A.S.: Oczywiście. Na Boże Narodzenie spożywasię przeważnie indyka, czyli trochę na wzór ame−rykański. W ogóle cała ta tradycja bożonarodze−niowa grecka jest stosunkowo świeża, zaszcze−piona właśnie z amerykanizacją tego kraju, któranastąpiła po wojnie. Bo Amerykanie nie tylkoobjęli ich Planem Marshalla, ale też sprzedali imswoje bazy wojskowe i niektóre obyczaje. Nie sązresztą specjalnie przez Greków dobrze widzia−ni, ale to już „inna para kaloszy”. Ale coś przeję−liśmy, więc na przykład specjalne ciasto, które

PORTRETY

fot. J

acek

Taran

55

55

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

moja żona piecze na Święta,...z pieniążkiem, który znalezionyw kawałku tego ciasta, ma wróżyćdomownikowi powodzenie naprzyszły rok. Inny Kościół decydu−je o tym, że wydarzeniem dla Gre−ków prawdziwym, radosnym i eu−forycznym jest Wielkanoc. Paschajest tam czymś zupełnie niewiary−godnym. Nasza Wielkanoc, możeteż ze względu na porę roku, jesttrochę jeszcze smutna. Natomiasttam następuje wybuch prawdziwejradości, jakiegoś ogromnego entu−zjazmu, wiosny. Byłem kilkakrot−nie na Święta Wielkanocne w Gre−cji i to jest nie do opisania.

S.C.: Rozumiem, że w Krakowiekończysz Wigilię z gitarą podchoinką?A.S.: Nie. U mamy w domu jestpianino, do którego siadam i tro−chę kalecząc melodie, bo nie je−stem pianistą, akompaniuję domo−wym kolędnikom. U nas Święta

mają jednak specyficzny wymiar, bo nasze rodziny los rozsiałpo świecie. Moja żona jest osamotniona, bo swoich bliskich maw Grecji; moja jedyna siostra mieszka we Francji i nie zawszeprzyjeżdża na Święta. Mamy natomiast taką tradycję, że pierw−szego dnia Świąt spotykamy się w Rząsce u Ani Dymnej. Tammieszkaliśmy „płot w płot” i tak się utarło, że u niej śpiewa siękolędy. Teraz przeniosłem się do centrum, ale tradycja pozosta−ła, po prostu jedziemy do Ani, coś wypić, zjeść coś dobregoi pokolędować. Tak zapewne będzie i w tym roku.

PORTRETY

56

56

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

30 listopada na lodowisku Cracovii w Krakowie od-by³a siê impreza charytatywna organizowana przez fun-dacjê „Piêkne Anio³y”. Dochód przeznaczono na zakuppoœcieli i ciep³ych ko³der dla dzieci z najubo¿szych ro-dzin.

G³ównym punktem programu by³ mecz HokejowejReprezentacji Artystów Polskich przeciwko Kadrze Pol-ski Lekarzy. Spotkanie otwar³a Izabela Czartoryska–Niemczycka. Po niej wyst¹pi³a grupa ³y¿wiarek figuro-wych. W koñcu na lód wyszli artyœci i lekarze. Obie dru-¿yny maj¹ ju¿ po 10 lat. Artyœci koncentruj¹ siê na wy-stêpach charytatywnych, bardziej profesjonalni lekarzeto z regu³y byli zawodnicy, którzy przerwali kariery dlastudiów medycznych. Artystów wspomogli jako trener –legenda hokeja Wies³aw Jobczyk, a w bramce – trzy-krotny olimpijczyk Gabriel Samolej. Obaj udzielaj¹ siêteraz jako komentatorzy sportowi.

Podczas przerwy na lód wyszli hokeiœci Cracovii, za-równo starsi, aktualni Mistrzowie Polski, jak te¿ naj-

m³odsi. Potem mistrzowie kraju zagrali miêdzy sob¹,bior¹c do jednej z bramek lekarza – Sebastiana Zalew-skiego z Krakowa, dla którego by³a to chyba najtrud-niejsza chwila w karierze. Ostatecznie lekarze wygralimecz 6-3, lecz w rzutach karnych zwyciê¿yli artyœci,wykorzystuj¹c ca³¹ swoj¹ sceniczn¹ pomys³owoœæ. W su-mie mecz na remis z przymru¿eniem oka.

Po ostatnim gwizdku nadszed³ czas na autografy,zdjêcia, rozmowy z ludŸmi ekranu, sceny, lodowisk i...szpitali. Wrêczono te¿ ch³opcu, który przeszed³ ju¿ kil-kanaœcie operacji krêgos³upa i czekaj¹ go nastêpne,koszulkê z podpisami gwiazd. Ju¿ jest warta 10 tys. z³,a licytowana bêdzie dalej.„Œwietny mecz! Gratulujê zawodnikom, ¿e podeszli dotego spotkania tak serio” – komentowa³ hokeista Da-niel Laszkiewicz. „Wygrali Lekarze, ale moralne zwy-ciêstwo odnieœli… wszyscy!”

Na lodowisku Cracovii Archanio³ Gabriel czuwa³ nadbramk¹ Artystów. Gabryœ Samolej stan¹³ na wysokoœci

Anio³y na lodzieAnio³y na lodzie

SPO

RT

craco

via.pl

rmf24

.pl

57

57

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

zadania! Zreszt¹ tak samo, jak naolimpiadzie, kiedy zatrzymywa³ Fin-landiê, USA czy Kanadê – mówi³Mariusz Gabrek z kadry artystów.

Kadra Polski Lekarzy gra od 2005r., g³ównie na Igrzyskach Lekarskich.To ponad 20 lekarzy z ca³ej Polski,w tym po³owa – z OIL Kraków. Kapita-nem jest chirurg naczyniowy z KrosnaPawe³ Wo³ejsza. Gwiazdami – braciaSebastian i Mateusz Zalewscy z Krako-wa, rezydenci ginekologii i ortopedii.Do kadry do³¹czy³ te¿ krakowski chi-rurg Miros³aw Dolecki, znany dotych-czas z sukcesów w ³y¿wiarstwie szyb-kim. Rok temu zespó³ wzmocni³ Rado-s³aw Wojnarowski – rezydent urologiiz Sanoka. Graj¹ te¿ przedstawicielekolebki polskiego hokeja – NowegoTargu: radiolog Piotr Œwist (najlepszysnajper) i psychiatra Maciej Jachymiak,manager dru¿yny.

Graj¹cych dopingowali m.in. pro-fesorowie Andrzej Matyja i Janusz He-itzman oraz fani Cracovii – dr Kazi-mierz K³odziñski i Podhala – dr JacekTêtnowski.

rmf24

.plrm

f24.pl

(MJ), zdjêcia z portali rmf24.pl, cracovia.pl

58

58

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Nie wiemy, czy ktokolwiek degustowa³ wszystkie 26nalewek, które wziê³y udzia³ w II Konkursie NalewekW³asnej Receptury, który odby³ siê 27 listopada w na-szej siedzibie przy ul. Krupniczej, pod wysokim patro-natem Okrêgowych Izb – Aptekarskiej i Lekarskiej.W ka¿dym razie szanowne jury w osobach BarbaryJêkot i Sebastiana Janika (z OIA) oraz Katarzyny Tu-rek-Fornelskiej i Roberta Stêpnia nie wraca³o do domuw³asnymi pojazdami.

Autorów, by nie powiedzieæ alchemików przygotowa-nych napitków by³o 20 przy czym w reprezentacji apteka-rzy wyst¹pili przedstawiciele Bydgoszczy, Gdañska orazGórnego Œl¹ska, natomiast lekarze krakowscy posi³ko-wali siê jedynie Ma³opolsk¹. Wzmocnili ich natomiastprzedstawiciele krakowskiego Magistratu w osobach Paw³aStañczyka i Paw³a Klimowicza (b. senatora).

Po 3 godzinach degustacji jury og³osi³o wyniki Kon-kursu. Przyznano trzy równorzêdne nagrody. Nagrodêaptekarzy zdoby³a mgr Justyna Raupuk z Gdañska zanalewkê imbirow¹; nagrodê lekarzy dr Piotr Nowakz Libi¹¿a za malinówkê, a nagrodê publicznoœci dr Ma-ciej Paw³owski za miksturê pn. królewska. (jb)

II Konkurs nalewekw³asnej receptury

Zespó³ Opieki Zdrowotnej w Dêbicyzatrudni

w Oddziale Chorób Wewnêtrznych i Kardiologii

lekarza kardiologana stanowisko Kierownika Oddzia³u

Warunki pracy i p³acy do uzgodnienia.

Zespó³ Opieki Zdrowotnej w Dêbicyul. Krakowska 91, 39-200 Dêbica

tel. 14 670 30 20 fax: 14 670 28 49e-mail: [email protected]

Wynajmê5 lokali na parterze (od 30m2) w nowym budynku

przy ul. Grzegórzeckiej 43 w Krakowie.tel. 601 862 547

Centrum Hipertermiaposzukuje

zaanga¿owanego lekarza/lekarkêpragn¹cego siê dalej rozwijaæ

w nowym kierunku leczenia raka.Osoby zainteresowane proszê o kontakt

tel. 00 49 16 06 76 39 02

ZUS Oddzia³ w Krakowieposzukuje kandydatów na stanowisko:

1. Lekarz Orzecznik Zak³adu2. Lekarz Cz³onek Komisji Lekarskiej Zak³adu

Wszelkie wymagania oraz informacje dodatkoweznajduj¹ siê na stronach internetowych:

http://www.zus.pl/ (w zak³adce „Praca w ZUS”)http://www.zus.pl/bip/ (w zak³adce „Oferty pracy”)

59

59

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

60

60

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

NZOZ Pasternik Maluty sp.j.w Modlniczce k.Krakowa podejmie wspó³pracêz lekarzem specjalist¹ lub bêd¹cym w trakcie

specjalizacji z zakresu:• rehabilitacji w chorobach narz¹du ruchu

• rehabilitacji ogólnej• rehabilitacji medycznej

• medycyny fizykalnej i balneoklimatologii• fizjoterapii i balneoklimatologii

• balneologii• balneologii i medycyny fizykalnej

Oferujemy pracê w dynamicznie rozwijaj¹cej siêplacówce, w dogodnej formie (umowa o pracê/umowazlecenie/kontrakt). Zapewniamy atrakcyjne warunkifinansowe.

Osoby zainteresowane prosimy o kontakt telefo-niczny pod nr tel. 783 889 333 lub przes³anie CV naadres e-mail: [email protected] lub za po-œrednictwem poczty tradycyjnej na adres:

NZOZ Pasternik Maluty sp.j. os. KrakowskiePrzedmieœcie 28, 32-085 Modlniczka

Szpital Specjalistyczny im. L. Rydygieraw Krakowie sp. z o.o.

os. Z³otej Jesieni 1, 31-826 Krakówzatrudni

lekarza specjalistê w dziedziniechorób wewnêtrznych, neurologii, psychiatrii,

geriatrii lub medycyny rodzinnej albolekarza z I° specjalizacji z chorób wewnêtrznych,

neurologii, psychiatrii lub geriatriialbo lekarza w trakcie specjalizacji z ww. dziedzin

do pracy w Zak³adzie Opieki D³ugoterminowejw Makowie Podhalañskim.

Wymiar czasu pracy oraz forma zatrudnienia douzgodnienia z Dyrekcj¹ Szpitala.Osoby zainteresowane prosimy

o kontakt telefoniczny z Dyrektorem ds. Lecznictwa,tel. 12 64 68 502 (Sekretariat)

Nowy Szpital w Olkuszu sp. z o.o.poszukuje lekarzy

do pracy w oddzia³ach i poradniach:interny, kardiologii, pediatrii, neurologii,

chorób zakaŸnych, psychiatrii, onkologii klinicznej,chirurgii ogólnej, chirurgii urazowo-ortopedycznej,

ginekologii i po³o¿nictwa,neonatologiiszpitalnego oddzia³u ratunkowego,zespo³u ratownictwa medycznego,

nocnej i œwi¹tecznej pomocy,reumatologii, rehabilitacji, medycyny pracy

Szukamy osoby dla której medycyna jest pasj¹,interesujacej siê rozwojem medycyny i nowoczesnymi

metodami leczenia, chc¹cej braæ udzia³ w rozwojuNowego Szpitala w Olkuszu.

Oferujemy stabilne warunki zatrudnieniadu¿e mozliwoœci rozwoju zawodowego

wsparcie poszerzania kompetencji zawodowych

Osoby zainteresowane prosimy o kontakt:e-mail: [email protected]

lub tel.: 32 758 12 59

Kupiê NZOZ/POZw województwie ma³opolskim.

Kontakt: 695 652 645lub e-mail: [email protected]

CICE

R C

UM

CA

ULE

61

61

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Szpital Kielecki œw. Aleksandrasp. z o.o.

w Kielcach, ul. Koœciuszki 25Zatrudni na umowê o pracê lub umowê cywilno-

prawn¹– lekarzy specjalistów w zakresie neonatologii

– lekarzy pragn¹cych siê specjalizowaæ w zakresieneonatologii

Oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie, bardzo dobrewarunki pracy, dodatkowe mo¿liwoœci rozwoju

i podnoszenia kwalifikacji.Oferty prosimy sk³adaæ w sekretariacie Szpitala,

tel. 41 341 78 00, 516 151 194lub e-mailem: [email protected]

V PodkarpackieMistrzostwa Lekarzyw NarciarstwieAlpejskimBystre 2014

7–9 lutego 2014W Bystrem k. Baligrodu odbędą sięV Podkarpackie Mistrzostwa Lekarzyw Narciarstwie Alpejskim

Informacje o zawodach na stronachOIL w Rzeszowie – www.rzeszow.oil.org.ploraz OIL w Krakowie – www.oilkrakow.org.pl

Serdecznie zapraszamy!

Randka w ciemnolub lampka Martini (8)

Sympatyczna Pani w wieku 26 latpozna sympatycznego Pana

w wieku do 33 lat.e−mail: [email protected]

Nietuzinkowa marzycielka z chęciąspotka się z nietuzinkowym

marzycielem do lat 32,zainteresowanym nie tylko

sztuką medyczną.e−mail:[email protected]

www.herbaciarnia.com.pl

DEMMERS TEEHAUSplac Mariacki 2, 31-042 Kraków

tel.: 12 423 16 60Otwarte codziennie od 10-19

Zamiast kwiatka – herbatka!Piêknie zapakowane prezenty na ka¿d¹ okazjê

62

62

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Profesor Jan Miodoński pochodził z Tarno−brzega, gdzie się urodził 6 marca 1902 roku i gdziespędził dzieciństwo, natomiast młodość upłynęłamu w Wadowicach, gdzie po przeniesieniu ojcado Sądu Obwodowego, ukończył gimnazjum kla−syczne w 1920 roku. Rok ten był dla niego ważnyjeszcze z dwu powodów, bo wziął wtedy udziałjako osiemnastolatek w wojnie polsko−bolszewic−kiej i rozpoczął studia medyczne i filozoficznew Krakowie.

Po uzyskaniu dyplomu lekarza w 1926 rokuzostał asystentem prof. Aleksandra Baurowiczaw Klinice Otolaryngologicznej UJ, a po odbyciustażu w klinikach wiedeńskich napisał pracę ha−bilitacyjną i jako stypendysta Rockefellera pra−cował także w Klinice Chirurgicznej u prof. Mak−symiliana Rutkowskiego.

W życiu i karierze Jana Miodońskiego szcze−gólnie ważne były lata trzydzieste. W 1932 rokuożenił się z Marią Michalewską. W 1928, po za−twierdzeniu habilitacji objął kierownictwo klini−ki i został profesorem nadzwyczajnym (zwyczaj−nym w 1946 r.) chorób uszu, nosa, gardła i krtani,

wszczynając homeryckie boje o budowę nowejkliniki otolaryngologicznej.

Ta, w której pracował, mieściła się w baraku−ruderze (po klinice Chorób Zakaźnych) obokCzerwonej Chirurgii. W jej przyziemiu, w okrop−nych warunkach, pracował wcześniej prof. Prze−mysław Pieniążek. Opisywał je Z. Nowakowskiw IKC−u w 1937 roku: „[...] z brudnych ścian lejesię wilgoć, wybrzuszone sufity podparte są drą−gami..., brud nie do opanowania, robactwo...,za cud boski uznać trzeba, że nie wybuchła tamjakaś epidemia… Sala operacyjna ma rozmiarprzedpokoju…, zaiste lepiej byłoby operowaćw wagonie III klasy i to podczas ewakuacji [...]”.Na koniec pełnego emocji artykułu autor dodał:„[...] ta spelunka funkcjonuje w czasach, gdy wo−jewodą i, to wieloletnim, był lekarz, gdy prezy−dentem miasta jest lekarz i gdy premierem jesttakże lekarz”. W napisanej przez Miodońskiegohistorii kliniki, zwraca uwagę jeszcze inny, rów−nie ważny, aspekt warunków pracy w klinice. Pro−fesor napisał: „W maleńkim budynku, niegodnymzwać się nawet magazynem, pomieszczono dwie

Profesor

Jan Miodoński– w 50 rocznicę śmierci

„Tylko wiara w wartość istoty ludzkiej, tyl−ko cnota kojenia cierpień może dawać lekarzo−wi siłę, aby w największym trudzie i częstokroćwe własnym niebezpieczeństwie wykonywałgodnie swoje powołanie”

J. Miodoński

Z KART HISTORII

gaze

ta.pl

63

63

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

katedry i dwu gospodarzy (otologii i laryngolo−gii), zrujnowano nerwowo dwu profesorów, na−uczono złych obyczajów wielu lekarzy, zdemo−ralizowano personel pielęgniarski”.

Starania o nową siedzibę kliniki Miodońskiwspomina z wielkim rozgoryczeniem: „Władzezalecały mi kolejne opracowania planów[...].Przerabiałem na papierze „Rymanówkę”, dobu−dowywałem piętro na istniejącym budyneczku kli−nicznym, stawiałem w sąsiedztwie barak, nadbu−dowywałem piętro w Szpitalu św. Ludwika, szu−kałem na ul. Lubicz kamienicy czynszowej doprzeróbki, przerabiałem starą klinikę ginekolo−giczną, ale gdy kazano mi złożyć plany przebu−dowy Kliniki Chirurgicznej wreszcie zrozumia−łem, że to było odgramianie niespokojnego du−cha”.

Wreszcie Ministerstwo zezwoliło na wszczę−cie budowy nowej kliniki, wg planów S. Piwo−warczyka, przy ul. Śniadeckich 2. Ale i wtedy niebyło łatwo. Profesor wspominał: „Na posiedze−niu Rady Wydziału Lekarskiego prof. Ciechanow−ski dowiedziawszy się o tym, że fronton nowejkliniki ma być nieco dłuższy od kliniki chirur−gicznej, oświadczył, że bardzo szanuje otolaryn−gologię, ale że trzeba zachować pewne proporcjei że mnie bardzo prosi, abym front kliniki skrócił.Nikt nie chciał się sprzeciwić woli profesora.Wyszedłem z posiedzenia załamany”. W końcuzłamano fronton w kształt litery L, a ZygfrydHaber pocieszał mnie, że L to jak laryngologia.Budowa ruszyła we wrześniu 1938 roku.

Jeszcze przed wojną ukończono stan surowybudynku. Budowa trwała, gdy przyszedł listopad1939 roku. „Prosto z dachu kliniki poszedłem doCollegium Novum na wykład Mullera, a stamtądz innymi profesorami trafiłem do obozu w Sach−senhausen”. Wrócił jako jeden z trzech ostatnich,w grudniu 1940 roku. Jego pobyt w obozie wspo−minał przyjaciel, współwięzień, Jerzy Drozdow−ski. Pisał o pomocy lekarskiej, której udzielał,oraz o opanowaniu i pogodzie ducha Miodońskie−go, tak bardzo potrzebnej wszystkim w obozie.Po powrocie i rekonwalescencji (z powodu po−ważnego uszkodzenia nerki, które stanie się póź−niej przyczyną jego śmierci), rozpoczął pracę wraz

z innymi wybitnymi klinicystami w UbezpieczalniSpołecznej i w prywatnej przychodni na Siemi−radzkiego, gdzie wykonywał drobne zabiegi ope−racyjne. Brał udział w tajnym nauczaniu.

O czasach bezpośrednio po wojnie pisał tak:„Obejmując ponownie kierownictwo klinikiw styczniu 1945 roku, nie mogłem się połapaćw rozkładzie zdezelowanego budynku.

Najpierw... wykończyliśmy skrzydło zachod−nie, potem południowe..., nie dobudowano II pię−tra, ani sali wykładowej..., budynek pozostał ba−rakiem bez ozdób architektonicznych, ale przy−najmniej stworzył podstawowe warunki dla 80chorych i pracy lekarskiej”.

Teraz, w lepszych warunkach klinicznychmógł profesor Jan Miodoński kontynuować roz−poczętą owocnie przed wojną pracę naukową, kie−dy to jako pierwszy wprowadził mikroskop ope−racyjny do zabiegów usznych, czym zapoczątko−wał nowoczesność w laryngologii i gdy prowa−dził badania, na skalę światową, narządu równo−wagi – systemu przedsionkowego stosując czterypróby cieplne podczas jednego badania. Przyszłyteż kolejne osiągnięcia. Przede wszystkim opra−cował własną metodę tympanoplastyki, którą na−zwał kolumelizacją, która operacyjnie poprawia−ła słuch uszkodzony z powodu zapalenia uchaśrodkowego. Należało uszkodzony narząd prze−budować na wzór aparatu słuchowego ptaków,u których dźwięk przenosi jedna kosteczka zaśu człowieka trzy. Podobne odbudowujące operacjezagranicą pojawią się dopiero w dwa lata później. Kolejnym wielkim sukcesem profesora w zabie−gach odtwórczych było operacyjne leczenie cho−rych na raka krtani. Jako pierwszy na świeciewprowadził i opisał technikę częściowego wycię−cia krtani z radykalnym usunięciem guza rako−wego. Operacja ta zwana jest laryngektomią 3 lubsubtotalną Miodońskiego. Wymieńmy jeszczeopracowanie optyki reflektora parabolicznegozwanego lampką Miodońskiego, używaną w nie−zmienionej formie do dziś, czy wprowadzeniemetody badania nosa zwaną elektrorinospirome−trią. Niestety, ukazanie światu osiągnięć profeso−ra napotykało na przeszkody. W 1953 roku naMiędzynarodowym Kongresie Otolaryngologów

Z KART HISTORII

64

64

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Dzie³o to jest prac¹ zbiorow¹ zespo³u KatedryHistorii Medycyny UJ, której kierownik, prof. AndrzejŒródka, zosta³ naukowym redaktorem ksi¹¿ki. Orygi-nalnym jest nie tylko sam temat ksi¹¿ki – o rodowo-dach dwudziestu jeden wybitnych lekarzy, twórców pol-skich szkó³ medycznych, lecz równie¿ podzia³ zadañ miê-dzy poszczególnych autorów z zespo³u. Trud napisaniabiogramów wszystkich uczonych wzi¹³ na siebie AndrzejŒródka, omówienie ich drzew genealogicznych podzielilimiêdzy siebie: Ryszard W. Gryglewski (10), MonikaNowakowska Zamachowska (9) i Stanis³aw Zwolski (2).Mniej lub (czêœciej) bardziej z³o¿one schematy genealo-

w Amsterdamie miał przedstawić chirurgię czyn−nościową ucha. Nie dostał pozwolenia na wyjazdze względu na podkreślane przekonania religij−ne. Laury poszły w ręce uczonych niemieckich.W 1963 roku nie pojechał, z powodu choroby, doChicago, gdzie miał pokazać swoje pionierskieoperacje 50 kofochirurgom z całego świata. Prze−słał tylko referat.

Jego pracy stricte naukowej towarzyszyła li−cząca się praca dydaktyczna (wypromował 2 pro−fesorów, 3 docentów, 8 doktorów i 21 specjali−stów) i społeczna. W latach 1957–1961 był bez−partyjnym posłem na sejm, posiadał członkostwowielu towarzystw naukowych w kraju i zagranicą,współredagował czasopisma naukowe, brał udziałw pracach PAU i PAN.

Do w miarę pełnego obrazu prof. Miodońskie−go konieczne jest przypomnienie jego rozległejwiedzy przyrodniczo−filozoficznej, co ciekawe,umiejętnie łączył głęboką wiarę katolicką z ana−lizą naukową. Znajdował drogi obrony racjonali−zmu, tłumacząc równocześnie boskie pochodze−nie świata i jego przyrody. Etyka była dla niego

giczne zawdziêczamy trójce: Marii Przybyszewskiej,Emilii Przybyszewskiej i Stanis³awowi Zwolskiemu.

Andrzej Œródka we wstêpie pisze, ¿e wiêkszoœæ wy-branych twórców szkó³ to uczeni nauk podstawowych,teoretycznych, a wœród nauk klinicznych s¹ reprezen-tanci dziedzin zachowawczych i zabiegowych. Jedena-stu bohaterów by³o zwi¹zanych z Warszaw¹, piêciuz Krakowem, po dwóch z Wilnem i Poznaniem orazjeden – ze Lwowem. Omówienia ka¿dej postaci doko-nano w uk³adzie: podobizna, drzewo genealogiczne,charakterystyka (miejsce urodzenia, szko³y, studia, stop-nie naukowe, praca naukowo-dydaktyczna, osi¹gniêcia,

ważniejsza od technologii, człowiek więcej wartod rzeczy, a duch wyższy od materii. Miano homosapiens przyznawał tylko człowiekowi zdolnemudo współczucia i miłosierdzia.

Zmarł w 1963 roku. Trójka jego dzieci zosta−ła profesorami: Adam – laryngologii, Barbara –historii sztuki, Maria – filologii polskiej.

Barbara Kaczkowska

PS. 9 paŸdziernika 2013 w Towarzystwie LekarskimKrakowskim odby³ siê wieczór poœwiêcony pamiêci prof.Jana Miodoñskiego, zorganizowany przy wspó³udzialeKomisji Nauk Medycznych PAN i Krakowskiego Towa-rzystwa Mi³oœników Historii Medycyny. Referaty wyg³o-sili: prof. prof. Igor Goœciñski, Jacek Sk³adzieñ, dr EmilKowal, wspomnieniami podzielili siê Halina Rembieso-wa, Eugenia Kwiatkowska, Zdzis³aw Gajda. Na spotka-niu wrêczono te¿ dyplomy medale Medicus Laureatus,które otrzymali emerytowani profesorowie Wydzia³uLekarskiego Tadeusz Cichocki, Jacek Dubiel, Adam Mio-doñski, Kalina Kawecka-Jaszcz, Wies³aw Pawlik, AndrzejWysocki.

Z KART HISTORII

NOWE KSIĄŻKI

Powi¹zania rodowetwórców polskich szkó³naukowo-medycznych

65

65

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

udzia³ w towarzystwach, wybitni uczniowie, dzia³alnoœæspo³eczna i kulturowa), postacie drzewa genealogiczne-go (krewni i powinowaci) – z wybranym piœmiennictwem.

W porz¹dku alfabetycznym s¹ przedstawieni:Stanis³aw Ciechanowski (anatomopatolog), AntoniGluziñski (internista), Emil Godlewski (m³odszy embrio-log), Ludwik Hirszfeld (mikrobiolog), Henryk FryderykHoyer (histolog), Antoni Jurasz (chirurg), Witold Kapu-œciñski (okulista), Mieczys³aw Konopacki (histolog),Kazimierz Kostanecki (anatom), Leon Kryñski (chirurg),Edward Loth (anatom), Kornel Michejda (chirurg),Jan Miodoñski (otolaryngolog), Roman Nitsch (mikro-biolog), Henryk Nusbaum (filozof medycyny), JanOlbrycht (medyk s¹dowy), Witold Eugeniusz Or³owskii jego brat Zenon Or³owski (interniœci), Miko³aj Reich-man (internista), Ksawery Wowiñski (radiolog), Stani-s³aw Serkowski (mikrobiolog). Wymienieni uczeni po-chodz¹ z XIX i XX wieku. Najstarszym z nich by³ Hoyer –ur. w 1834 roku, najm³odszymi Miodoñski (1902)i Rowiñski (1904). Urodziny wiêkszoœci przypadaj¹ nalata 1870-1890.

Trudno mi orzec, czy zostali uwzglêdnieni wszyscy,czy tylko wybrani liderzy szkó³. Mo¿e brak tu np. z Kra-kowa Tadeusza Tempki, Leona Tochowicza czy Edwar-da i Andrzeja Szczeklików? I czy s¹ pe³ne drzewa gene-alogiczne oraz dane cz³onków rodów? Jednak ze wzru-szeniem przeczyta³em o tych mistrzach, których spotka-³em, s³ucha³em i ciep³o wspominam, w tym trzech mychegzaminatorów – Jana Miodoñskiego, Kornela Michej-dê i Jana Olbrychta.

Ksi¹¿ka zosta³a bardzo ³adnie wydana, ok³adkêzaprojektowa³ S³awomir Majewski. Praca budzi uzna-nie za przypomnienie wybitnych uczonych i nauczycielioraz ich rodowodów. Nale¿y j¹ poleciæ studentomi lekarzom medycyny, historykom medycyny, nauki orazdziejów naszych wy¿szych uczelni i spo³eczeñstwaw XIX-XX stuleciu.

Henryk Gaertner – Kraków

Ostatnio trafi³a w moje rêce bardzo ciekawa, godnapolecenia ksi¹¿ka: „Codziennoœæ bez bólu” autorstwadr Ma³gorzaty Rakowskiej-Muskat, fizjoterapeutki z wie-loletnim sta¿em, cz³onkini Polskiego TowarzystwaTerapii Manualnej w modelu holistycznym. Terapia ma-nualna holistyczna to nowoczesny, medyczny system le-czenia dysfunkcji narz¹du ruchu, w których nastêpstwiepojawiaj¹ siê ró¿ne dolegliwoœci, najczêœciej w postacibólu. Traktuje nierozdzielnie duchowoœæ i fizycznoœæ.Jeœli do specjalisty trafia pacjent cierpi¹cy z powodu bólu,u którego nie znajduje siê przyczyn dolegliwoœci w ba-daniach diagnostycznych i mo¿na go leczyæ tylko obja-wowo, istnieje du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e chorobama charakter czynnoœciowy, a nie organiczny. Taki pa-cjent ma wskazania do terapii manualnej.

Czêsto jednak zapomina siê o tym, ¿e jakakolwieknie by³aby to metoda terapeutyczna za niepowodzenialeczenia odpowiada najczêœciej brak regularnoœci wy-konywanych æwiczeñ i brak zaanga¿owania. I w³aœnieksi¹¿ka Pani Ma³gorzaty Rakowskiej-Muskat jest prze-wodnikiem po terapii manualnej i jej bardzo wa¿nejczêœci – autoterapii. Autoterapia to nowoczesny i sku-teczny proces rehabilitacji, któr¹ wykonuje pacjent sa-modzielnie w domu, w okresie pomiêdzy zabiegamioraz po zakoñczeniu serii zabiegowej. Naucza jej tera-peuta manualny w formie ogólnej oraz indywidualnej.W „Codziennoœci bez bólu” autorka pisze o autoterapiiw stanach ostrych bólu odcinków krêgos³upa: szyjnego,piersiowego lêdŸwiowego, miednicy, stawów biodrowych,kolanowych i stóp. Uczy pacjentów, jak radziæ sobiez zespo³ami migrenowo-wegetatywnymi i jak rozci¹gaæmiêœnie obrêczy biodrowej w odpowiednich siadach m.in.p³otkarskim, japoñskim, tureckim, „¿abie”, „œrubie”.

W II rozdziale Pani Ma³gorzata Rakowska-Muskatprzedstawia autoterapiê stanów przewlek³ych bólu oraztechniki rozci¹gaj¹ce i relaksuj¹ce miêœnie.

Autorka uœwiadamia czytelnikowi, ¿e bóle g³owy,zawroty, zaburzenia równowagi, zaburzenia widzenia

NOWE KSIĄŻKI

Powi¹zania rodowe twórców polskich szkó³ nauko-Powi¹zania rodowe twórców polskich szkó³ nauko-Powi¹zania rodowe twórców polskich szkó³ nauko-Powi¹zania rodowe twórców polskich szkó³ nauko-Powi¹zania rodowe twórców polskich szkó³ nauko-wo-medycznych, Katedra Historii Medycyny UJ, Kra-wo-medycznych, Katedra Historii Medycyny UJ, Kra-wo-medycznych, Katedra Historii Medycyny UJ, Kra-wo-medycznych, Katedra Historii Medycyny UJ, Kra-wo-medycznych, Katedra Historii Medycyny UJ, Kra-ków 2012, s. 195, lustr. ISBN 978-83-62139-51-4ków 2012, s. 195, lustr. ISBN 978-83-62139-51-4ków 2012, s. 195, lustr. ISBN 978-83-62139-51-4ków 2012, s. 195, lustr. ISBN 978-83-62139-51-4ków 2012, s. 195, lustr. ISBN 978-83-62139-51-4

Ma³gorzata Rakowska-Muskat

Codziennoœæ bez bólu

66

66

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Z dziejów ludzkoœci, medycyny i farmacji dobrzeznane s¹ przypadki wi¹zania zdrowia, cierpieñ i choróbz si³ami nadprzyrodzonymi, zw³aszcza przy przekracza-niu zasad moralnych. Dotyczy to te¿ œwiatowych wyznañi religii. Praca Haliny Krasowskiej, profesora farmacjistosowanej Uniwersytetu Jagielloñskiego, poœwiêconajest g³ównie chrzeœcijañstwu.

Œwiêci patroni medycyny i farmacji byli og³aszaniex officio przez papie¿y lub wy³aniani przez œrodowiskazawodowe. Jedni œwiêci mieli moc cudownych interwen-cji we wszystkich, inni – w niektórych chorobach, pozo-stali poœwiêcali swoje ¿ycie chorym, kalekom i ubogim.

Ksi¹¿ka sk³ada siê z dwóch czêœci. Pierwsza opisujepostacie Kosmy i Damiana, lecz¹cych wiar¹, œrodkamiroœlinnymi, zwierzêcymi i mineralnymi. Autorka opo-wiada o ich mêczeñstwie, przytacza opowieœci m.in. zeZ³otej Legendy Jakuba de Voragine (XIII w). Jest te¿wzmianka o dwóch innych parach œwiêtych bliŸniaków– lekarzy. Nastêpnie przechodzi do omówienia wizerun-ków i atrybutów Kosmy i Damiana. Powo³uje siê na infor-macje D³ugosza, Macieja z Miechowa i „Zielnika” autor-stwa Stefana Falimirza. Wymienia wizerunki œwiêtychw koœcio³ach rzymskokatolickich i cerkwiach Polski, Bia-³orusi i Rosji. Rozdzia³ ten wzbogaca ponad 30 ilustracji.

Druga czêœæ dotyczy innych œwiêtych orêdowników me-dycznych zawodów i chorych. Tekst wymienia 27 takich po-staci w porz¹dku chronologicznym, pocz¹wszy od Marii, MariiMagdaleny i El¿biety, archanio³ów Micha³a i Rafa³a orazewangelistów i aposto³ów £ukasza, Marka i JakubaStarszego, koñcz¹c na nam wspó³czesnych. W zestawieniuprzewa¿aj¹ postacie mê¿czyzn. Niektórzy patroni byli zwi¹-zani z medycyn¹ lub farmacj¹. Równie¿ tê czêœæ zamykazbiór kilkudziesiêciu wielobarwnych ilustracji.

P³ynna narracja, liczne ilustracje i bardzo ciekawatreœæ pozwalaj¹ poleciæ tê pozycjê ka¿demu czytelnikowi.

Henryk Gaertner

i s³yszenia to problem z miêœniami prostymi g³owy,wynikaj¹cy np. z wymuszania utrzymywania g³owyw sk³onie w ty³ (tzw. „¿uraw” np. w pracy stomatologa).A stres? W codziennym ¿yciu ka¿dy go odczuwa. Nega-tywne emocje mo¿na odnaleŸæ w ciele pod postaci¹ na-piêtych miêœni i zaburzonego oddechu. Mo¿na uwolniætakie napiêcia za pomoc¹ æwiczeñ relaksuj¹cych miê-œnie potylicy i karku.

Wielki plus trzeba przyznaæ autorce za program„Szko³a pleców”, który wspiera równowagê miêdzy ela-stycznoœci¹ grzbietu, a odpowiedni¹ si³¹ miêœni brzu-cha we wspó³pracy z mechanizmem t³oczni brzuszneji funkcj¹ przepony. Program ten uczy pacjentów, jakprawid³owo podnosiæ ciê¿ary, jak prawid³owo siedzieæ,¿eby nie przeci¹¿aæ krêgos³upa.

A na koniec, jak ju¿ przeczyta siê przewodnik„od deski do deski” warto przejrzeæ tabele pomagaj¹ceodnaleŸæ odpowiednie æwiczenia dla danej dolegliwoœcii bardzo pomys³owy zbiór zdjêæ æwiczeñ w odpowied-nich zestawach, takich jak „Kark w stresie” „Szko³a ple-ców”, korzonki lumbago, zestaw „Rwa kulszowa”, „Zdro-we biodro” i „Dno miednicy”. A ca³a pozycja to ponad180 zdjêæ z odpowiednimi æwiczeniami i opisami.

Oczywiœcie tak jak oczy lekarza nie zast¹pi¹ zaawan-sowanych metod obrazowych, lekarz nie zast¹pi reha-bilitanta, rehabilitant bez wspó³pracy z pacjentem mo¿epomarzyæ o sukcesie. Nie wystarczy równie¿ samo prze-czytanie „Codziennoœci bez bólu”, poniewa¿ pacjent bezedukacji, nadzoru, korekty wykwalifikowanego fizjote-rapeuty i powtarzania æwiczeñ w domu nie pozbêdziesiê dolegliwoœci.

(an)

NOWE KSIĄŻKI

Halina Krasowska

Œwiêci Kosma i Damian.Patroni farmacji i medycyny

Halina Krasowska, Œwiêci Kosma i Damian. PatroniHalina Krasowska, Œwiêci Kosma i Damian. PatroniHalina Krasowska, Œwiêci Kosma i Damian. PatroniHalina Krasowska, Œwiêci Kosma i Damian. PatroniHalina Krasowska, Œwiêci Kosma i Damian. Patronifarmacji i medycyny; nak³ad w³asny, Kraków 2012,farmacji i medycyny; nak³ad w³asny, Kraków 2012,farmacji i medycyny; nak³ad w³asny, Kraków 2012,farmacji i medycyny; nak³ad w³asny, Kraków 2012,farmacji i medycyny; nak³ad w³asny, Kraków 2012,str. 87, ilustr.str. 87, ilustr.str. 87, ilustr.str. 87, ilustr.str. 87, ilustr.

Ma³gorzata Rakowska-Muskat, Codziennoœæ bezMa³gorzata Rakowska-Muskat, Codziennoœæ bezMa³gorzata Rakowska-Muskat, Codziennoœæ bezMa³gorzata Rakowska-Muskat, Codziennoœæ bezMa³gorzata Rakowska-Muskat, Codziennoœæ bezbólu, Centrum Autoterapii Humanus, Zakopanebólu, Centrum Autoterapii Humanus, Zakopanebólu, Centrum Autoterapii Humanus, Zakopanebólu, Centrum Autoterapii Humanus, Zakopanebólu, Centrum Autoterapii Humanus, Zakopane2011. stron 1342011. stron 1342011. stron 1342011. stron 1342011. stron 134

67

67

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Żyło w Krakowie trzech braci Kremerów:Józef, Karol i Aleksander. Ich ojciec Józef, znako−mity krawiec i szewc, przybył do Krakowa z Opa−wy na Śląsku Cieszyńskim w 1796 roku i tu dorobiłsię znacznego majątku. Dowodem była jego posia−dłość przy ul. Łobzowskiej, ze sporym ogrodemzwanym Ogrodem Kremera, ciągnącym się od dzi−siejszej ulicy Kremerowskiej po Aleje. „Telegraf”z 16 IX 1821 roku donosił: „Ogród przechadzki maśliczne; dwa stawy, na których znajdują się bacikii łódki do pływania, w środku piękny letni domekz pokoikami na dole i salkę na I piętrze, gdzie jestbilard. Jedzenia i napojów każdego czasu dostaćmożna: kawa, chleb wiejski, masło świeże, kurczę−ta przewyborne i tanie”. Był także Józef właścicie−lem kilku kamienic m.in. w Rynku Głównym.Wszedł tym samym w zamożne mieszczaństwo kra−kowskie. Jego żona Anna z Erbów, pochodzącaz Karlsbadu, wysoko jak na kobietę wykształcona,zgromadziła bogatą, wyróżniającą się w Krakowie,bibliotekę. Państwo Kremerowie dali synom staran−ne wykształcenie.

Pierworodny Józef został filozofem i history−kiem sztuki. Nazwano go później ojcem estetykipolskiej. Był postacią barwną i wielce zasłużoną dlaKrakowa. Po studiach prawniczych i filozoficznychna UJ wyjechał za granicę, gdzie poznał wielu wy−bitnych naonczas Europejczyków m.in. Hegla, Com−te’a, Goethego. Po powrocie, razem z bratem Alek−sandrem, wziął udział w powstaniu listopadowym.Ranny pod Grochowem został odkomenderowanydo służby wojskowej w Modlinie i Warszawie.Gdy wrócił do Krakowa został członkiem TNK i roz−począł pracę naukową. Później przyszły tytuły pro−fesora zwyczajnego filozofii na UJ, potem estetykii historii sztuki w ASP, gdzie pod jego kierunkiem

kształcił się m.in. Jan Matejko. Józef jr pełnił kilka−krotnie funkcję dziekana, a w roku 1870 został rek−torem UJ. Pozostawił po sobie wiele pomnikowychdzieł z historii sztuki i filozofii, został w pamięcipotomnych także jako obrońca zabytków Krakowa.Profesor Józef Kremer i jego żona Maria z Mączyń−skich prowadzili przy ulicy Sławkowskiej 20 domotwarty, gdzie gromadziła się elita intelektualnaKrakowa, a bywali tam m.in. Józef Dietl, JózefIgnacy Kraszewski, Karol Estreicher, WincentyPol, Deotyma.

Jedna z dwu córek pp. Kremerów Helena wy−szła za mąż za prof. Lucjana Rydla, wybitnego oku−listę. Od tego momentu zwano ją w Krakowie „Oku−liściną”. Prof. Rydel zajmował się naukowo przedewszystkim zaćmą i metodami jej operacji (sam prze−prowadził ich ok. 4000). Jego wielką zasługą byłakontynuacja dzieła prof. Antoniego Sławikowskie−go wyprowadzenia okulistyki z baraku, najpierwdo Kliniki Lekarskiej, a potem do nadbudowanegoII piętra nad Kliniką Położniczą prof. MaurycegoMadurowicza. Starał się również o wybudowanie no−woczesnej kliniki okulistycznej przy ul. Kopernika38. Współpracował w tej sprawie z architektami:Józefem Sare i Stanisławem Ciechanowskim. Nieste−ty, nie doczekał nawet rozpoczęcia jej budowy(w 1897 roku). Zmarł dwa lata wcześniej. Był trzy−krotnym dziekanem Wydziału Lekarskiego i raz rek−torem UJ, twórcą krakowskiej szkoły okulistycznej.

Jego żona „Okuliścina” zasłynęła w związku ześlubem ich syna Lucjana jr., poety i dramaturga, uka−zanym w „Weselu” Wyspiańskiego. Pomimo zapew−nień Elizy Pareńskiej (wg Krystyny Zbijewskiej au−torki biografii Stanisława Wyspiańskiego „Orzełw kurniku”), że w dramacie niczego zdrożnego o ro−dzinie Rydlów nie ma, profesorowa prosiła autora, by

Artystyczno−lekarskieklany

Kremerów,Rydlów i Domańskich

Z KART HISTORII

Aleksander AugustKremer (1813−1880)

68

68

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Rodzina Rydlów. Siedzą od lewej: dr Lucjan Rydel z żoną Heleną z Kreme−rów, Maria z Mączyńskich Kremerowa oraz córki – Helena z Rydlów Lango−wa z Adamem i Anna Rydlówna (poniżej). Stoją synowie: Stanisław, Adam,Lucjan i Mieczysław Rydlowie

zniknęła z dramatu Haneczka, siostra Lucjana. A gdy ten powie−dział:„mogę usunąć sztukę z teatru, ale zmieniać w niej niczego niemogę”, posunęła się do tego, że kazała na własną rękę pozalepiać afisze„Wesela” nowymi, z pozmienianymi imionami dziewcząt. Nie udałosię. Bardzo to przeżyła.

Lucjan był najstarszym synem pp. Rydlów. Przeszedł do histo−rii literatury nie tylko dzięki swoim dziełom literackim czy tłuma−czeniom z literatury greckiej i francuskiej, ale i jako wybitny znaw−ca starożytności i mistrz warsztatu pisarskiego. Jego sława wyrosłatakże, a może przede wszystkim na postaci Pana Młodego w „We−selu”, wykreowanej przez Wyspiańskiego. I Wyspiański, a późniejBoy−Żeleński, wykorzystali głęboką uczuciowość Rydla, jego bez−pretensjonalność, prostotę, naturalność w zachowaniu, zauroczeniesielskimi krajobrazami, obyczajowością i religijnością wsi, jakonaiwne zapędy chłopomańskie. W rzeczywistości, co pokazało życie,traktował wieś poważnie i zdobył sobie szacunek jej mieszkańcówtak w Bronowicach, jak i w Toniach, gdzie mieszkał.

Najmłodsza siostra Lucjana ww. Haneczka, przyjaciółka ZosiPareńskiej, miała 16 lat, gdy została jedną z bohaterek „Wesela”.Jej dziewczęce zachwyty tańcem z Jaśkiem Mikołajczykiem czybulwersujące jej ciotkę Domańską słowa: „Tak tam, miło w ści−sku!” i inne, które włożył w jej usta Wyspiański, spowodowały,że jak opowiada Boy, Lucjan biegał po Krakowie i obiecywałWyspiańskiemu, że mu „pyski zbije, co on sobie ma wycierać gębęmoją siostrą”. Taka kreacja Haneczki, jako egzaltowanego podlot−ka, nie miała nic wspólnego z jej późniejszym życiem – przebojo−wej, twardo stąpającej po ziemi i realizującej swe ideały kobiety,która poświęciła życie dobroczynności i opiece nad chorymi. Zna−komicie wykształcona, z biegłą znajomością języków obcych, wzięłaowocny udział w działalności Stowarzyszenia Dobroczynności św.Wincentego a`Paulo. Wraz z innymi założyła kompletnie wyposa−żone laboratorium chirurgiczne, salkę operacyjną i szpitalik dla ubo−gich przy ul. Warszawskiej 6, a potem przy pomocy społecznej pierwsząw Polsce Szkołę Pielęgniarek Zawodowych, którą sama ukończyła.

Bardzo zasłużyła się w czasieI wojny światowej, pracując w szpi−talach wojskowych i w punktachopatrunkowych, współtworząc tak−że szpitale epidemiczne. Dzięki jejstaraniom w Fundacji Rockefellerai w amerykańskim CzerwonymKrzyżu w 1925 roku została otwar−ta przy ul. Kopernika 25 Uniwersy−tecka Szkoła Pielęgniarek i Opieku−nek Zdrowia, działająca w ramachWydziału Lekarskiego UJ. Rydlów−na odwiedziła wiele podobnychszkół w USA, Skandynawii, Kana−dzie, Francji, zapoznała się tamz programami nauki i wykorzystałaje do podniesienia poziomu szkoły,cenionej nie tylko w Polsce. Od 1931roku była jej dyrektorką. W czasieII wojny światowej Niemcy szkołęzamknęli. Anna Rydlówna jako żoł−nierz AK współorganizowała wtedysłużby sanitarne. Po wojnie restauro−wała szkołę i prowadziła ją do 1950roku. Zwolniona z tej funkcji za prze−konania religijne i postawę polityczną,a pełna energii, podjęła pracę w Wo−jewódzkiej Przychodni Skórno−Wene−rologicznej. Szykanowana przez wła−dze odetchnęła dopiero po 1956 roku.Pozwolono jej wtedy odebrać przyzna−ny jej Medal im. Florence Nightinga−le i odznaczono Orderem SztandaruPracy I klasy. Zmarła w 1969 roku.

Druga siostra Lucjana – Helenawyszła za mąż za lekarza okulistę Ada−ma Langie, asystenta jej ojca w klinice,a potem u prof. Bolesława Wicherkie−wicza. Adam brał czynny udział w ru−chu zawodowym lekarzy w Krakowie,był jednym z założycieli SamopomocyLekarzy i członkiem Wydziału Zachod−nio−Galicyjskiej Izby Lekarskiej.Od 1901 roku aż do śmierci w 1907 pra−cował w Szpitalu Bonifratrów. Pozo−stawił po sobie naukowe artykuły nietylko z dziedziny okulistyki, ale i o ru−chu zawodowym lekarzy i o ruchachpolitycznych w Galicji.

Z KART HISTORII

69

69

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Natomiast młodszy brat Lucjana poety, AdamRydel, uczeń Adama Bochenka i Kazimierza Kosta−neckiego, po specjalizacji u nich w neuroanatomii,został lekarzem neurologiem, psychiatrą. Po pobyciew Niemczech i Francji, gdzie pogłębiał wiedzę z neu−rologii, psychiatrii i neuropatologii, w 1905 roku zo−stał asystentem prof. Jana Piltza w Klinice Neuro−logiczno−Psychiatrycznej. Równocześnie pracowałw Szpitalu św. Łazarza. Dzięki wielkiej wiedzyi umiejętnościom w podejściu do chorych miał roz−ległą praktykę prywatną. Cieszył się też dużym uzna−niem w świecie lekarskim. Opublikował wiele pracw „Przeglądzie Lekarskim”, był wiceprezesem TLK.Podobnie jak starszy brat Lucjan miał także zaintere−sowania literackie. Przyjaźnił się z KazimierzemPrzerwą−Tetmajerem. Zmarł w 1914 roku.

Drugim synem Józefa Kremera, seniora byłAleksander. Rozpoczęte w 1929 roku studia medycz−ne na UJ przerwał, by wziąć udział w powstaniu li−stopadowym. Po powrocie i ukończeniu studiówpracował w klinice chirurgicznej u prof. LudwikaBierkowskiego. Przez dwa lata studiował za granicąnowoczesne zasady anatomii patologicznej. W 1841roku opuścił Kraków i udał się do Kamieńca Podol−skiego, gdzie rozwinął szeroką praktykę lekarską,pracę naukową i społeczną. Założył tam Towarzy−stwo Lekarzy Podolskich, poliklinikę dla biedoty,kasę zapomogową dla biednych lekarzy, wdów i sie−rot po nich. Zakładał ochronki i przytułki. Do Kra−kowa wrócił w 1965 roku, uciekając przed represja−mi rosyjskimi za udział w powstaniu styczniowym.Niezależny materialnie, kontynuował tutaj swojeprace naukowe i społeczne. W 1866 założył Towa−rzystwo Lekarskie Krakowskie i został jego pierw−szym prezesem. Przez wiele lat współredagował„Przegląd Lekarski”. Był członkiem TowarzystwaNaukowego Krakowskiego i Akademii Umiejętno−ści. Z wielu jego społecznych dokonań wymienićtrzeba, że „z zaniedbania podniósł Planty i do dal−szej dewastacji nie dopuścił”. Z małżeństwa z Mo−destą Płońską miał dwie córki: Marię i Antoninę.

Antonina w 1874 roku wyszła za mąż za StanisławaDomańskiego, wówczas docenta, a od 1879 roku profe−sora neurologii UJ. Urodziwa, wesoła, o żywym uspo−sobieniu i bystrej inteligencji, szczególna weredyczka,zasłynęła przede wszystkim jako autorka znakomitychpowieści dla młodzieży: „Historii żółtej ciżemki”,„Paziów króla Zygmunta” czy „Krysi Bezimiennej”.Chora na gruźlicę, nie podniosła się po śmierci mężai dorosłego syna Stanisława. Zmarła w 1917 roku.

Jej mąż, znakomity lekarz, syn WawrzyńcaDomańskiego, prof. weterynarii UJ, był pierwszymprofesorem neuropatologii UJ. Niestety, nadzwy−czajnym, bo nie miał swojej kliniki, co przysparza−ło mu wiele zmartwień. Zajmował się bólami ner−wowymi i elektroterapią, rozpoznawaniem porażeń.Napisał wiele rozpraw naukowych z zakresu neuro−logii (nerwice, zapalenie nerwów, choroby mózgui jego opon, syfilis układu nerwowego). Do 1914roku pracował w Katedrze Neurologiczno−Psychia−trycznej UJ. Na rok przed przejściem na emeryturęotrzymał upragniony tytuł profesora zwyczajnego.Położył niepospolite zasługi dla Krakowa w czasie35−letniej pracy w Radzie Miejskiej. Dzięki jegoinicjatywie otworzono pierwszy w mieście zakładdezynfekcyjny, rozszerzono sieć wodociągów, zbu−dowano nowoczesną rzeźnię i chłodnię, powiększo−no gazownię i uruchomiono elektrownię miejską.Był także prezesem TLK, naczelnym redaktorem„Przeglądu Lekarskiego”. Należał do TowarzystwaRatunkowego m. Krakowa. Zmarł w 1916 roku.

Historia obeszła się z tym „pierwszym obywa−telem miasta” (taki nadano mu tytuł) niesprawiedli−wie. W pamięci potomnych pozostał przede wszyst−kim jako „mąż swojej żony”.

Opowieść o rodzinie Kremerów, Rydlów i Domań−skich należy uzupełnić o działalność trzeciego z braciKremerów, Karola, budowniczego i architekta, któryprzeprowadził w Krakowie restaurację wielu zabytkówm.in. Collegium Maius, Barbakanu, Teatru Staregoi odbudowy Krakowa po wielkim pożarze w 1850 roku.Był autorem ważnej pozycji: „Niektóre uwagi o waż−ności zabytków sztuk pięknych na naszej ziemi”.

Barbara Kaczkowska

Z KART HISTORII

Œladem naszych publikacji...W poprzednim numerze GGL opublikowaliœmy tekst

z cyklu „Z kart historii” pt. „Gwiazdy medycyny w Galicji”,wspominaj¹cy m.in. postaæ Alfreda Obaliñskiego. Wymagaon pewnej korekty – jak napisa³ do nas prof. Andrzej Urba-nik, szef Zak³adu Radiologii CM UJ. Otó¿ Alfred Obaliñski, nieby³ – jak napisaliœmy – autorem pierwszego diagnostyczne-go zdjêcia rentgenowskiego wykonanego w Polsce, a jedyniejego zleceniodawc¹ i autorem pierwszego polskiego artyku³unaukowego z dziedziny radiologii. Pierwsze na ziemiachpolskich „przeœwietlenie” ³okcia ze wskazañ klinicznychwykona³ w 1896 roku Karol Olszewski ze swoim asystentemTadeuszem Estreicherem.

70

70

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

Czarne liczby okreœlaj¹ miejsce wpisu odgadniêtegohas³a. Ostatnia litera wyrazu jest zarazem pierwsz¹ na-stêpnego. Czerwone liczby utworz¹ has³o.1. Ojciec Asklepiosa; 2. Sw¹ muzyk¹ przezwyciê¿y³ œmieræ; 3. Zabi³piorunem Asklepiosa; 4. Jeden z atrybutów Asklepiosa (dwa wyra-zy); 5. Lekarz, najwszechstronniejszy uczony arabskiego wschodu,X/XI w.; 6. Fizjolog angielski, Nagroda Nobla (wspólna z Sherring-tonem) za odkrycia z dziedziny czynnoœci neuronów; 7. Otrzyma³Nobla za badania nad durem plamistym; 8. Kardiochirurg, bohaterpowstania w getcie warszawskim; 9. Polski lekarz i premier;10. Odkry³ zarazek gruŸlicy; 11. Córka Asklepiosa; 12. Noblistaz 1970 r.; 13. Wspólnie z Doisym odkry³ witaminê K; 14. Imiê(wspak) autora powieœci „Zazdroœæ i medycyna”; 15. Patron leka-

rzy, ewangelista; 16. Jedna z ról Jerzego Biñczyckiego; 17. Autorobrazu z sekcj¹ zw³ok; 18. Nazwisko lekarza przeprowadzaj¹cegotê sekcjê; 19. Lekarz, prekursor nowo¿ytnej medycyny, twórca ja-trochemii; 20. Psychiatra z „Mistrza i Ma³gorzaty” lub Igor, kom-pozytor; 21. Lekarz naczelny Szpitala w Kobierzynie, przed likwi-dacj¹ placówki przez Niemców; 22. Polska nazwa plasmodium;23. Nauczyciel Asklepiosa; 24. Otrzyma³ Nagrodê Nobla za wk³adw rozszyfrowanie kodu genetycznego; 25. Najwybitniejszy poHipokratesie lekarz staro¿ytnoœci; 26. Wspó³odkrywca streptomy-cyny (wspak); 27. Postaæ Asklepiosa po œmierci; 28. Twórcadr. Judyma; 29. Ma³¿eñstwo – Nagroda Nobla z medycyny;30. Stworzy³ postaæ dr. Rieux; 31. Najwybitniejszy polski lekarzczasów Odrodzenia.

Rozwiazania nale¿y nadsy³aæ do koñca stycznia 2014 roku na adres Redakcji. Nagroda niespodzianka czeka na zwyciêzców.Galicyjska Gazeta Lekarska – Redakcja – OIL w Krakowie; ul. Krupnicza 11a, 31–123 Kraków

KR

ZY¯Ó

WK

A Œ

WI¥

TECZN

AGALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

71

71

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

ORTOGRAFIA

Op³aty z tytu³u rejestracji gabinetów prywatnychnale¿y wp³acaæ na konto OIL:

Bank PEKAO SA25 1240 4650 1111 0000 5149 2553

Przypominamy!

NRL

Sk³adki cz³onkowskieJak ju¿ informowaliœmy, Uchwa³¹ nr 8/08/V Naczel-

nej Rady Lekarskiej z dnia 4 kwietnia 2008 z dniem1 paŸdziernika tego¿ roku, uleg³a podwy¿szeniu mie-siêczna sk³adka cz³onkowska. Wynosi ona obecnie:

– 40 z³ dla lekarza i lekarza dentysty,– 10 z³ w wypadku lekarzy emerytów i rencistów

oraz lekarzy sta¿ystów (pod pewnymi warunkamipod pewnymi warunkamipod pewnymi warunkamipod pewnymi warunkamipod pewnymi warunkami).Otó¿ w odniesieniu do lekarzy emerytów i rencistów,

którzy nadal pracuj¹ i osi¹gaj¹ przychód oraz w wy-padku lekarzy, którzy nie osi¹gaj¹ przychodu i to udo-kumentuj¹, wystêpuj¹ liczne odstêpstwa.

Pe³ny tekst Uchwa³y drukowaliœmy w „GalicyjskiejGazecie Lekarskiej” nr 4/105 2008 (str. 86-87) oraz „Ga-licyjskiej Gazecie Lekarza Dentysty” nr 4a/105 2008(str. 38-39). Znajduje siê ona równie¿ m.in. na naszejstronie internetowej OIL: www.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.pl

Uchwa³a ustala tak¿e terminy i tryb op³acania sk³adek.Poczynaj¹c od 1 stycznia 2010 roku wszed³ w ¿ycie

obowi¹zek op³acania sk³adek na indywidualne kon-obowi¹zek op³acania sk³adek na indywidualne kon-obowi¹zek op³acania sk³adek na indywidualne kon-obowi¹zek op³acania sk³adek na indywidualne kon-obowi¹zek op³acania sk³adek na indywidualne kon-ta sk³adkoweta sk³adkoweta sk³adkoweta sk³adkoweta sk³adkowe. Ka¿dy lekarz otrzyma³ do 31 grudnia2009 r. listownie ma adres domowy informacjê z poda-niem numeru tego konta.

Uwaga!Uwaga!Uwaga!Uwaga!Uwaga! Dla u³atwienia op³acalnoœci sk³adek uru-chomiliœmy z dniem 1 sierpnia br., pod adresem Izby:www.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.plwww.oilkrakow.org.pl mo¿liwoœæ samodzielnegosprawdzenia indywidualnego numeru subkonta do op³a-cania sk³adek. Nie trzeba zatem telefonowaæ w tej spra-wie do Izby, wystarczy wcisn¹æ ww. adres. Jest on tak¿edostêpny na stronie internetowej NIL, w zak³adce BIP.

W wypadku w¹tpliwoœci prosimy o kontakt z Izb¹Lekarsk¹ w Krakowie

tel: 12 619 17 32lub na adres e-mail: [email protected]

Zbliżają się święta(małą literą)

Bożego Narodzenia

Gwiazdką nazywamy często czas BożegoNarodzenia i zwyczaj obdarowywania się pre−zentami. Jaką literą zaczynamy pisać to sło−wo? A Wigilia?

Wyraz Gwiazdka piszemy dużą literą, gdymamy na myśli okres świąt Bożego Narodzenia,który stanowi synonim świąt, np. „W tym rokuGwiazdkę spędzimy z rodziną w górach!”. „Ko−cham piękny czas Gwiazdki!”. Sam zwyczaj da−wania sobie prezentów i same podarunki pisze−my małą literą np. „Na gwiazdkę otrzymałamwymarzony rower!” albo „Muszę pamiętaćo gwiazdce dla sąsiadki!”.

Gdy piszemy słowo Wigilia dużą literą, my−ślimy o dniu 24 grudnia, przededniu świąt Boże−go Narodzenia np. „Dziadkowie, zazwyczaj, przy−jeżdżają do nas już w Wigilię rano!”. Małą literązaczynamy to słowo, gdy piszemy o uroczystejkolacji jedzonej w Wigilię np. „Po podzieleniusię opłatkiem spożywamy wigilię (wieczerzę,wilię, kolację wigilijną)”.

Małą literą piszemy ten wyraz, także mającna myśli w ogóle słowo przeddzień np. „Odwie−dziłem przyjaciela w wigilię jego urodzin”.Dodajmy, że zabawę na koniec roku nazywanąsylwestrem piszemy małą literą np. „W ubiegłymroku zorganizowaliśmy szalonego sylwestraw leśniczówce na Mazurach!”.

Jeszcze o znakach interpunkcyjnych!Używanie znaków przestankowych powinno

być zgodne z zasadami pisowni, więc nie twórz−my własnych reguł. Nieraz spotykamy ich zwie−lokrotnienie, zwłaszcza nadmiar wykrzyknikówi pytajników np. „Co ty robisz???” czy „Chyba osza−lałeś!!!” niestosowane (powyżej trzech), w popraw−nej pisowni choć dopuszczalne oznacza nadmiernąegzaltację, która zawsze jest rażąca.

Barbara Kaczkowska

72

72

GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA NR 6/2013

OKRÊGOWA IZBA LEKARSKA

Delegatury OIL

w Kroœniew Kroœniew Kroœniew Kroœniew Kroœnie: ul. Niepodleg³oœci 2, 38-400 Krosnotel. 13 432 18 59; e-mail: [email protected]³ek godz. 800 do 1500

wtorek godz. 800 do 1700

œroda, czwartek, pi¹tek godz. 800 do 1500

w Nowym S¹czuw Nowym S¹czuw Nowym S¹czuw Nowym S¹czuw Nowym S¹czu: ul. Kopernika 18, 33-300 Nowy S¹cztel. 18 442 16 47; e-mail: [email protected]³ek, wtorek godz. 800 do 1700

œroda, czwartek godz. 800 do 1600

pi¹tek godz. 800 do 1300

w Przemyœluw Przemyœluw Przemyœluw Przemyœluw Przemyœlu: Rynek 5, 37-700 Przemyœltel. 16 678 26 70, fax 16 678 33 24e-mail: [email protected]³ek, wtorek godz. 800 do 1600

œroda godz. 800 do 1700

czwartek , pi¹tek godz. 800 do 1500

ul. Krupnicza 11 a, 31-123 KrakówRecepcja:Recepcja:Recepcja:Recepcja:Recepcja: 12 619 17 0012 619 17 0012 619 17 0012 619 17 0012 619 17 00

12 619 17 2012 619 17 2012 619 17 2012 619 17 2012 619 17 20fax:fax:fax:fax:fax: 12 619 17 30, 12 422 57 5512 619 17 30, 12 422 57 5512 619 17 30, 12 422 57 5512 619 17 30, 12 422 57 5512 619 17 30, 12 422 57 55e-mail: [email protected]; www.oilkrakstom.pl

Numery wewnêtrzne:Numery wewnêtrzne:Numery wewnêtrzne:Numery wewnêtrzne:Numery wewnêtrzne:• Prezes ...................................................................... 619 17 10• Sekretarz ORL ......................................................... 619 17 21• Asystentka Prezesa (mgr J. Bizoñ) ........................... 619 17 05• Recepcja, Sekretariat ogólny ................................... 619 17 20• Okrêgowy Rzecznik OZ ............................................ 619 17 29• Biuro Okrêgowego Rzecznika OZ (mgr M. Login) .... 619 17 17• Biuro Okrêgowego Rzecznika OZ (mgr S. Smoleñ) .. 619 17 25• Kancelaria S¹du Lekarskiego (mgr E. Kowaliczek) .. 619 17 08• Biuro Radców Prawnych (mgr D. Dziubina) ............. 619 17 26• Rejestr Lekarzy; Ubezpieczenia OC .......................... 619 17 16• e-mail: [email protected]• Rejestracja Indyw. Praktyk; Sta¿e podyplomowe .... 619 17 13• G³. Ksiêgowy (mgr M. Chodór); Ksiêgowoœæ ............ 619 17 15• e-mail: [email protected]• Kasa ......................................................................... 619 17 14• Sk³adki .................................................................... 619 17 32• e-mail: [email protected]• Redakcja „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”................ 619 17 27• e-mail: [email protected]• Informatycy; str. internetowe ................................... 619 17 01

KomisjeKomisjeKomisjeKomisjeKomisje:Bioetyki (A. Krawczyk)........... 619 17 28Etyki ..................................... 619 17 28Kszta³cenia (mgr P. Pachel) 619 17 22Kultury i Sportu .................... 619 17 21Organizacyjna ...................... 619 17 16Praktyk Lekarskich ............... 619 17 13Socjalno-Bytowa .................. 619 17 18Stomatologiczna (lic. K. Trela) 619 17 18Zagraniczna ......................... 619 17 12ds. Emerytów i Rencistów ..... 619 17 01ds. M³odych Lekarzy ............. 619 17 05ds. Obcokrajowców ............... 619 17 16ds. Systemu Opieki Zdrowotnej 619 17 13ds. Uzdrowisk ...................... 619 17 28Rzecznik Praw Lekarza ........ 619 17 10

tel. 619 17 24

tel. 619 17 31

Czas pracy OIL w Krakowie:Czas pracy OIL w Krakowie:Czas pracy OIL w Krakowie:Czas pracy OIL w Krakowie:Czas pracy OIL w Krakowie:poniedzia³ek godz. 800 do 1700

wtorek godz. 800 do 1600

œroda godz. 800 do 1700

czwartek godz. 800 do 1600

pi¹tek godz. 900 do 1500

Dy¿ury radców prawnych OIL:Dy¿ury radców prawnych OIL:Dy¿ury radców prawnych OIL:Dy¿ury radców prawnych OIL:Dy¿ury radców prawnych OIL:mgr Ewa Krzy¿owskaEwa Krzy¿owskaEwa Krzy¿owskaEwa Krzy¿owskaEwa Krzy¿owska tel. 619 17 19wtorek godz. 1400 do 1500

czwartek godz. 1400 do 1500

mgr Anna GutAnna GutAnna GutAnna GutAnna Gut(dla lek. med.)poniedzia³ek godz. 1400 do 1700

œroda godz. 1300 do 1700

mgr Tomasz PêcherzTomasz PêcherzTomasz PêcherzTomasz PêcherzTomasz Pêcherz(dla lek. stom.)wtorek godz. 1200 do 1500

czwartek godz. 1300 do 1600

Galicyjska Gazeta Lekarska – Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowieul. Krupnicza 11a, 31–123 Kraków; tel. 12 619 17 27; fax: 12 422 57 55; e-mail: [email protected]

Redaguje kolegium w składzie: Redaktor Naczelny: Jerzy Friediger; Sekretarz Redakcji: Stefan CiepłyCzłonkowie: Henryk Gaertner, Artur Hartwich, Mariusz Janikowski, Bożena Kozanecka, Małgorzata Popławska,

Filip Ratkowski, Mariusz Serwin, Jacek Tętnowski, Andrzej Urbanik, Kamila Śnieżek, Krzysztof Zgłobicki (grafika).Przygotowanie do druku: Globic RC; tel. 602 229 655; e-mail: [email protected]

Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytułów w nadsyłanych tekstach i korespondencji.Anonimów nie drukujemy. Za treść ogłoszeń nie ponosimy odpowiedzialności.