ŁÓdŹ - inframedia · medal europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane...

44
Medyczny Oskar w rękach łódzkich okulistów Stylowe wnętrza rodem z Tubądzina Po nitce do sukcesu Jedzenie na wyciągnięcie ręki Miasto rozbłysło światłem ŁÓDŹ KR EUJE Innowacje MAGAZYN INFORMACYJNY MIASTA ŁODZI NR 1 (17)/2018

Upload: others

Post on 29-Sep-2020

1 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Medyczny Oskar w rękach

łódzkich okulistów

Stylowe wnętrza rodem z Tubądzina

Po nitce do sukcesu

Jedzenie na wyciągnięcie ręki

Miasto rozbłysło światłem

ŁÓDŹKREUJEInnowacjeMAGAZYN INFORMACYJNY MIASTA ŁODZI

NR 1 (17)/2018

Page 2: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego
Page 3: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

3ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

od redakcji

W 2015 r. o Łodzi stało się głośno za sprawą przyznania najbardziej prestiżowej nagrody w przemyśle filmowym – Oskara – dla

„Idy”, uznanej za najlepszy film nieanglojęzyczny. W zeszłym roku nagroda Amerykańskiego Towarzystwa Szklistkowo-Siatkówkowego (ASRS), zwana w środowisku medycznym okulistycznym Oskarem, także trafiła w ręce łodzian. Cieszy to tym bardziej, że jeden z laureatów, prof. Jerzy Nawrocki, jest prawdziwym rekordzistą w tym zakresie. Ostatnią statuetką został uhonorowany obraz przedstawiający najtrudniejsze przypadki zamykania otworów w plamce żółtej oka.

Na tym nie koniec sukcesów łódzkich naukowców, bowiem Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego znalazł się w awangardzie badań nad analizą mikroRNA (miRNA), których celem jest wykrycie genetycznych podstaw chorób sercowo-naczyniowych oraz nowotworowych. Pracę studentów UŁ – Patrycji Paciorek i Rafała Szelenbergera – prowadzoną pod okiem uczelnianych mentorów, doceniło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Młodym naukowcom, którzy poświęcili się poszukiwaniu skuteczniejszych metod diagnostyki

molekularnej, przyznano tzw. Diamentowe Granty. Umożliwiają one podjęcie studiów doktoranckich bez posiadania tytułu zawodowego magistra.

Od trzech dekad Łódź rozsławiana jest na świecie także za sprawą płytek ceramicznych pochodzących z fabryki w Tubądzinie. Doceniono je przede wszystkim za elegancję, jakość i design w iście włoskim stylu, uchodzącym za najlepszy na świecie. Dwa lata temu w województwie łódzkim uruchomiono kolejną, trzecią już fabrykę firmy Tubądzin. Dzięki zastosowaniu nowej technologii proces produkcji znacząco przyspieszył, a moce wytwórcze wynoszą w tej chwili 15 mln metrów kwadratowych płytek rocznie.

Jakie są obecnie trendy w zarządzaniu przedsiębiorstwem i jakie wyzwania stoją przed szefami firm? O tym w rozmowie otwierającej wydanie informuje Marek Goliszewski, prezes i założyciel Business Centre Club, przewodniczący Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC. Jak podkreśla, wg badań Eurostatu Polacy są najbardziej przedsiębiorczymi ludźmi na świecie. Co istotne, zajmują drugie miejsce, po Koreańczykach, jeśli chodzi o pracowitość. Warto zdawać sobie z tego sprawę! ● Zd

jęci

e: P

aweł

Ław

resz

uk

ANNA KRAWCZYKREDAKTOR NACZELNA

Page 4: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

spis treści

4

WYWIAD 6 Pobudzenie inwestycji drogą do rozwoju

W Polsce tempo wydajności pracy w ciągu ostatnich 25 lat było ok. dwukrotnie wyższe niż w krajach wysokorozwiniętych. Zatem innowacyjność naszej gospodarki można ocenić jako wysoką – mówi Marek Goliszewski, prezes i założyciel Business Centre Club, przewodniczący Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC

NAUKA8 Medyczny Oskar w rękach łódzkich okulistów

Film, który otrzymał zeszłoroczną nagrodę ASRS, przedstawia najtrudniejsze przypadki otworów w plamce żółtej oka

10 Badania mikroRNA na miarę XXI wiekuStworzenie innowacyjnego testu w oparciu o płytkowe miRNA może okazać się przełomem w diagnostyce Ostrego Zapalenia Wieńcowego

12 Posłuchaj i wyobraź sobieJednym z nowych rozwiązań, które otrzymały placówki kulturalne, jest audiodeskrypcja, czyli przekazywany drogą słuchową werbalny opis treści wizualnych

GOSPODARKA15 Stylowe wnętrza rodem z Tubądzina

Elementem wyróżniającym ofertę Ceramiki Tubądzin są w szczególności wielkoformatowe płyty marki Monolith osiągające rewolucyjny na polskim rynku rozmiar aż 120 x 240 cm

18 Gospodarowanie energią przyjazne środowiskuSpółka Bilberry szykuje kolejne rozwiązanie, za pomocą którego będzie można połączyć wszystkie urządzenia funkcjonujące w danym zakładzie przemysłowym i usprawnić proces wytwarzania

20 IT szyte na miaręExaco Sp. z o.o. dostarcza oprogramowanie dedykowane, którego nie można kupić na rynku jako produkt pudełkowy

22 Po nitce do sukcesuChociaż Ariadna kojarzona jest głównie z produkcją nici, to przedsiębiorstwo oferuje szeroki wachlarz produktów

24 Jedzenie na wyciągnięcie rękiZa pomocą strony internetowej lub aplikacji mobilnej konsument może wyszukać restauracje znajdujące się w jego pobliżu, sprawdzić ich menu, zamówić wybrane potrawy

26 Urodzeni elektrycznie Dzięki napędowi Born Electric gokarty halowe mogą być niemalże bezgłośne i nie będą wydzielały spalin

28 Biżuteria dla wymagającychOprócz oryginalnego wzornictwa, które sprawia, że ozdoby są małymi dziełami sztuki, biżuteria łódzkiej artystki, Agnieszki Alwingier, służy również zdrowiu

30 Nowa technologia obrazuDzięki technice 360 widz może nie tylko podążać za fabułą i bohaterem, ale także eksplorować świat dookoła niego

FELIETON31 Dlaczego powinienem pracować w twojej

firmie? Wejście na rynek pracy pokolenia Y wymaga od HR-owców zmiany podejścia do procesu rekrutacji

6 15 22

Page 5: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018 5

PRZEMYSŁY KREATYWNE32 Niekonwencjonalne rajstopy z Łodzi(ą)

Rajtuza Awangardowa powstała dzięki konkursowi na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi

34 Łódzki inkubator wynalazczościDrzwi FabLabu stoją otworem zarówno dla ekspertów, freelancerów, studentów, jak i startup-owców z wielu dziedzin. Najważniejsza jest chęć praktycznej nauki i realizacji autorskich pomysłów

40 Moda zawojowała ŁodziąO międzynarodowym charakterze Łódź Young Fashion świadczą nie tylko uczestnicy konkursu z całego świata (wpłynęły na niego 143 zgłoszenia z 21 krajów), lecz także jury, w którym zasiedli polscy i zagraniczni znawcy mody

TURYSTYKA42 Miasto rozbłysło światłem

30 instalacji świetlnych, 6 mappingów, 55 iluminacji świetlnych budynków oraz 5 scen muzycznych stworzyło zeszłoroczną 15-kilometrową ścieżkę świetlną Light.Move.Festival. w Łodzi

44 KALENDARIUM

24

42WYDAWCA

Urząd Miasta ŁodziDepartament Prezydenta

Biuro Obsługi Inwestora i Współpracy z Zagranicąal. Politechniki 32, 93-590 Łódź

tel.: 42 638 59 39fax: 42 638 59 40

e-mail: [email protected]

REALIZACJAINFRAMEDIA Anna Krawczyk

ul. Konstruktorska 10c/25, 02-673 Warszawatel.: +48 22 821 0 777

e-mail: [email protected]

REDAKTOR NACZELNAAnna Krawczyk

[email protected]

SEKRETARZ REDAKCJIDanuta Kropiewnicka

[email protected]

DZIENNIKARZEKatarzyna Jóźwik

[email protected]ł Wilgusiak

[email protected]

REDAKCJA I KOREKTADanuta Kropiewnicka

TŁUMACZENIEATET Euro-Tłumacze Sp. z o.o.

Marta Kaczyńska

FOTOGRAFPaweł Ławreszuk

PROJEKT GRAFICZNY I SKŁADKrzysztof Konarski – inventivo.pl

ZDJĘCIE NA OKŁADCEOkulistyczne Oskary, które prof. Jerzy Nawrocki otrzymał w latach 2003–2017 za filmy przedstawiające operacje

wykonywane na siatkówce okaZdjęcie: Paweł Ławreszuk

Nakład2000 egz.

Niniejsza publikacja nie może być przekazywana w jakiejkolwiek formie, w całości lub w części bez uprzedniej zgody wydawnictwa Inframedia. Dołożono największej staranności w publikacji tego magazynu. Wydawnictwo Inframedia nie ponosi odpowiedzialności za dokładność informacji ani za jakiekolwiek konsekwencje z niej wynikające.

Page 6: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

WYWiad

6 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Od 1991 r. BCC nieprzerwanie wspiera polskich przedsiębiorców i pracodawców. Proszę powiedzieć, jaki wizerunek rodzimego przedsiębiorcy funkcjonuje dziś na świecie i czym możemy się poszczycić?Co roku w Polsce 2 mln przedsiębiorców inwestuje ponad 130 mld zł (dwa razy więcej niż sektor publiczny) i angażuje 6 mln osób. 70 proc. całości dochodu na osobę w naszym kraju pochodzi z wynagrodzeń firm prywatnych.

Polacy, wg badań Eurostatu, są najbardziej przedsiębiorczymi ludźmi na świecie i zajmują drugie miejsce, po Koreańczykach, jeśli chodzi o pracowitość. To my spowodowaliśmy, że wzrost gospodarczy jest dziś cztery razy większy, niż był w latach 90. Eksport wzrósł dziesięciokrotnie. Rozwój gospodarczy pozytywnie przekłada się na kasę państwa i zwykłego obywatela. To olbrzymi postęp, ale do ideału jeszcze nam daleko.

Które kraje powinniśmy więc stawiać sobie za wzór?Kraje, z którymi się porównujemy, takie jak Niemcy czy Francja, do swojego dobrobytu dochodziły kilkaset lat. My przez niespełna 30 pokazaliśmy, że jesteśmy solidni, słowni, potrafimy zarabiać pieniądze, znajdywać nisze rynkowe, konkurować z produktami zachodnimi. To kierunek, który prowadzi do dobrobytu. Jednak dziś, jako państwo, żyjemy ponad stan: wzrost gospodarczy stymuluje się wydatkami publicznymi, a te przecież kiedyś się skończą. Tymczasem napędem prawdziwego wzrostu są inwestycje przedsiębiorstw prywatnych.

Jakie warunki państwo powinno stwarzać przedsiębiorcom, aby mogli inwestować?Potrzeba przede wszystkim jasnych i przejrzystych przepisów prawa. Prywatny biznes w Polsce tworzy

już 85 proc. dochodu narodowego – generuje rocznie 260 mld zł podatków do kasy państwa. Wg OECD Polska dokonała imponującego skoku, jeśli chodzi o podniesienie jakości życia obywateli. 25 lat temu produkowaliśmy tylko 15 proc. tego, co przypadało na jednego Amerykanina. Dziś to 45 proc. Lecz 40-procentowy spadek inwestycji w sektorze publicznym każe nam postawić pytanie o zakres i formę udziału państwa w gospodarce.

Jakie są trendy w zarządzaniu przedsiębiorstwami? Jeśli chodzi o rynek pracy, to potrzeba nam więcej technik związanych z miękkim zarządzaniem, aby motywować pracowników i łagodzić presję płacową.

Mechanistyczne podejście do organizacji odchodzi do lamusa. O firmie należy dziś myśleć jako o żywym organizmie. Relacje z otoczeniem i wewnątrz organizacji, otwarty dialog – wymiana informacji wewnątrz i na zewnątrz przedsiębiorstwa – są dzisiaj, w dobie dynamicznej komunikacji, ważniejsze niż kiedykolwiek.

W jakim stopniu korzystamy ze wzorców światowych, a w jakim stopniu wypracowujemy własne, oparte o tradycję i historię?Model, o którym wspomniałem, zbiega się ze światowym trendem szeroko omawianym wśród przedsiębiorców i w środowisku akademickim – tzw. firm turkusowych, które mają płaskie struktury zarządzania i bazują na odpowiedzialności i działalności pracowników, a rezygnują z kadry menadżerskiej. W Polsce nie potrafimy jeszcze tego robić na dużą skalę, ponieważ nie wszyscy pracodawcy są gotowi do oddania odpowiedzialności i nie

Rozmowa z MaRkieM GoliszewskiM, prezesem i założycielem Business Centre Club, przewodniczącym Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC.

Pobudzenie inwestycji drogą do rozwoju

Page 7: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

7ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cie:

BC

C

wszyscy pracownicy – do kierowania się poczuciem odpowiedzialności za majątek firmy.

To „łagodne zarządzanie”, które na zachodzie dojrzewało przez wiele lat, jest nam potrzebne tu i teraz, ponieważ musimy mierzyć się z niełatwą sytuacją: trudnym rynkiem pracownika, rosnącymi oczekiwaniami płacowymi oraz dodatkowymi kosztami funkcjonowania przedsiębiorstw związanymi ze zmianami prawnymi.

Czy polska gospodarka jest innowacyjna?Transfer wiedzy i technologii z gospodarek bardziej rozwiniętych do Polski jest wciąż wysoki. I dobrze, ponieważ to właśnie zdolność do absorpcji zagranicznych innowacji przez kraj doganiający, jakim jesteśmy, ma decydujący wpływ na tempo naszego rozwoju.

W długim horyzoncie dobrą miarę innowacyjności gospodarki stanowi tempo wzrostu PKB na roboczogodzinę, czyli tempo wzrostu wydajności pracy. W Polsce było ono w ciągu ostatnich 25 lat ok. dwukrotnie wyższe niż w krajach wysokorozwiniętych. Zatem innowacyjność naszej gospodarki można ocenić jako wysoką, z pewnością wyższą niż w państwach takich jak Niemcy, Japonia czy Stany Zjednoczone. Taka sytuacja jest normą w krajach mniej rozwiniętych technologicznie, ale wytrwale doganiających te rozwinięte. Obserwujemy natomiast bardzo niską, niemal zerową, innowacyjność polskiego sektora B+R.

Czym jest to spowodowane?W Polsce zasadniczym celem sektora B+R jest – i jeszcze przez wiele lat będzie – pomaganie przedsiębiorstwom w absorbowaniu zagranicznej produkcji innowacyjnej, a nie wnoszenie znaczącego wkładu w światową produkcję innowacji.

Niemniej jednak rodzime firmy, członkowie BCC, odważnie wychodzą z konkurencyjną ofertą poza Polskę. Dowodem jest liczba nagradzanych firm w ramach przedsięwzięć BCC, takich jak Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego przedsiębiorcy ubiegają się o tytuł w sześciu kategoriach: eksporter, firma globalna, kreator rozwiązań XXI wieku, marka europejska, najwyższa jakość, partner firm zagranicznych.

Które z gałęzi gospodarki Pana zdaniem będą rozwijały się w przyszłości? Czy którąś z nich można określić jako najbardziej „trendy”?Z pewnością wiodąca będzie energetyka – przede wszystkim zielona energia, która jest nam wszystkim

coraz bardziej niezbędna, choć na razie jej propagowanie nie znajduje poklasku w Polsce. Ogromny potencjał widzę także we wszelkich formach automatyzacji, centrach usług wspólnych, outsourcingu HR, a więc we wszystkim tym, co wiąże się z optymalizacją rosnących kosztów.

Trendy są na pewno Internet rzeczy, rozwój aplikacji i związane z tym cyberbezpieczeństwo oraz big data (informacje, ich analizowanie i przetwarzanie), generujące duże pieniądze. Kolejna ważna dziedzina to opieka medyczna i usługi dopasowane do potrzeb osób starszych, w związku z postępującymi zmianami demograficznymi. Szans dla przedsiębiorców jest wiele.

W ramach BCC prężnie działa loża łódzka. Na co powinni zwrócić szczególną uwagę przedsiębiorcy z tego regionu? Jakie czynniki sprzyjają ich rozwojowi?Główne wyzwanie dla przedsiębiorców z regionu łódzkiego stanowi innowacyjność. Wobec dramatycznego braku wykwalifikowanych pracowników oraz światowej konkurencji trzeba stawiać na nowoczesne, wysokomarżowe technologie. Pomóc w tym mają środki unijne i krajowe, np. z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, pod którego kierownictwem loża zorganizowała spotkanie dla łódzkich przedsiębiorców. Niestety, wiele małych i średnich firm, a takie dominują w regionie, nie ma wystarczającego kapitału na wkład własny, a uzyskanie kredytu bankowego na ten cel staje się często niemożliwe ze względu na wysokość gwarancji, jakich oczekują banki.

Dużym problemem jest też niedostosowanie kwalifikacji absolwentów szkół do potrzeb pracodawców. Warto podjąć ściślejszą, obustronną współpracę w zakresie szkolnictwa dualnego oraz praktyk i staży zawodowych, co już niektórzy członkowie loży robią.

Rozwojowi Łodzi i regionu sprzyjają oczywiście centralne położenie i dobre skomunikowanie – skrzyżowanie autostrad. Trasa S14 (po ukończeniu) oraz tunel kolejowy łączący dworce Łódź Fabryczna i Łódź Kaliska będą dodatkowym bodźcem rozwojowym.

W efekcie kampanii o przyznanie Łodzi organizacji EXPO 2022 niesamowicie wzrosła jej rozpoznawalność w Europie i na świecie, co z pewnością pomoże przyciągnąć inwestorów. Imponujący przyrost nowoczesnych powierzchni biurowych i ponad 60 dźwigów górujących nad miastem mogą być tego namacalnym dowodem.

Dziękujemy za rozmowę. ●

Page 8: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

NAUKA

8 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Prof. Jerzy Nawrocki jest prawdziwym rekordzistą. Niewielu autorów otrzymało tyle wyróżnień ASRS co on. Ostatnia statuetka, zwana w środowisku medycznym okulistycznym Oskarem, trafiła w ręce prof. Nawrockiego 13 sierpnia 2017 r. podczas 35. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Szklistkowo-Siatkówkowego (ASRS) odbywającego się w Bostonie.

– Na każdym dorocznym kongresie organizowany jest festiwal filmowy, na który specjaliści z całego świata przysyłają sfilmowane zabiegi okulistyczne. Międzynarodowe jury, złożone z 20–30 ekspertów, przyznaje Oskary w oparciu o szereg kryteriów. Głównym z nich jest innowacyjność w aspekcie diagnostycznym bądź terapeutycznym. To znaczy, że filmy muszą dotykać nowoczesnych technik badawczych bądź leczniczych – wyjaśnia łódzki naukowiec.

KilKumiNutOWy film O OKuMateriał, który zostanie doceniony przez wysokiej klasy specjalistów ASRS, musi odznaczać się odpowiednią jakością, gdyż zazwyczaj o najwyższe laury rywalizuje ze sobą ponad 50 produkcji z kilkunastu krajów.

– Istotne jest nowatorstwo w przedstawieniu danego tematu. Liczy się odpowiedni scenariusz oraz jego właściwa realizacja. Treścią filmu jest przebieg operacji na oku, ponieważ łatwiej jest tę skomplikowaną materię pokazać, niż o tym opowiedzieć. Od strony technicznej wygląda to tak, że do mikroskopu operacyjnego podłącza się kamerę,

która filmuje wszystkie czynności przeprowadzane przez lekarzy – tłumaczy prof. Jerzy Nawrocki.

Proces produkcji filmu rozpoczyna się od zebrania materiału. Może on liczyć nawet 20 godzin. W tym celu rejestrowanych jest kilka operacji. Następnie ze zgromadzonego nagrania wycinane są fragmenty najlepsze warsztatowo, a zarazem interesujące z punktu widzenia specjalistów siatkówkowych. Po dokonaniu selekcji wyspecjalizowany realizator zajmuje się montażem, dodaje animacje, które pomagają widzowi w lepszym zrozumieniu przedstawionych czynności medycznych, oraz wykonuje udźwiękowienie, wzbogacając film o muzykę oraz komentarz czytany przez angielskiego lektora. Ostateczna długość filmu wynosi od 7 do 9 minut.

– Z dumą mogę stwierdzić, że nasz realizator jest emanacją łódzkiej sztuki filmowej. Poprzez tworzenie filmów naukowych jej tradycje są z powodzeniem kultywowane również dzisiaj. Warto zaznaczyć, że podłączenie kamery bezpośrednio do mikroskopu jest naszym autorskim pomysłem. Gwarantuje ono najwyższą jakość obrazu. Kiedy wdrażaliśmy to rozwiązanie w 2001 r., nie oferowały tego najnowocześniejsze techniki filmowania – zaznacza profesor.

iNNOWaCyJNa teChNiKaFilm, który otrzymał zeszłoroczną nagrodę ASRS przedstawia najtrudniejsze przypadki otworów w plamce. Dolegliwość ta polega na tym, że pacjent widzi czarną plamę pośrodku obrazu. W 2006 r. prof. Nawrocki po raz pierwszy wykonał nowatorską,

Rafał Wilgusiak

Łódź zasługuje na miano nie tylko stolicy polskiego kina, ale także światowego centrum filmów naukowych z dziedziny okulistyki. Świadczy o tym dziewiąta już nagroda Amerykańskiego Towarzystwa Szklistkowo-Siatkówkowego (ASRS) przyznana prof. Jerzemu Nawrockiemu, dr n. med. Zofii Nawrockiej i prof. Zofii Michalewskiej za ich obraz przedstawiający najtrudniejsze przypadki otworów w plamce żółtej oka.

Medyczny Oskar w rękach łódzkich okulistów Prof. dr hab. n. med. Jerzy Nawrocki

Page 9: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

9ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Paw

eł Ł

awre

szuk

opracowaną przez siebie operację tzw. odwróconego płatka, podczas której pokrywał otwór cienką błonką, zamiast go usuwać. Błonka nie tylko umożliwia zamknięcie otworu, ale także jest delikatniejsza, dzięki czemu pozwala pacjentom widzieć dużo lepiej, niż było to możliwe po zastosowaniu wcześniejszych technik.

Prof. Nawrocki wykonał dotychczas ponad pół tysiąca tego typu operacji. Przez kolejne lata metoda zyskiwała uznanie na całym świecie, a specjaliści z dziedziny okulistyki przyjeżdżali do Łodzi, by zgłębić swoją wiedzę w tym zakresie. Obecnie technika ta jest najbardziej rozpowszechniona w Azji, gdzie – poza Polską – została najwcześniej zaimplementowana. – Nasza metoda zyskała niezwykłą popularność w Japonii, Indiach, Korei i Tajwanie – wymienia łódzki lekarz.

Pierwszy film przedstawiający zamykanie otworu w plamce techniką odwróconego płatka został doceniony w 2010 r. Wówczas to otrzymał nie tylko amerykańskiego medycznego Oskara, lecz także prestiżowe nagrody europejskie. W następnych latach prof. Nawrocki udoskonalił swoją metodę, tak by jeszcze bardziej zmniejszyć inwazyjność zabiegu. Film nagrodzony zeszłorocznym Oskarem przedstawia technikę odwróconego płatka z uwzględnieniem najnowszych osiągnięć.

ŁóDź Na ustaCh zagraNiCyDokonania prof. Jerzego Nawrockiego sprawiły, że na okulistycznej mapie świata Łódź jest dziś istotnym punktem odniesienia, będącym inspiracją dla innych badaczy.

– Nasze osiągnięcia trafiły do szerokiego grona odbiorców nie tylko dzięki publikacjom w czasopismach naukowych, ale także dzięki powstałym filmom. W ten sposób Łódź stała się rozpoznawalna w międzynarodowym środowisku lekarzy okulistów. W Polsce nie ma takiego drugiego ośrodka. Reprezentujemy nasz kraj jako zaproszeni goście (invited speakers) na licznych konferencjach w Stanach Zjednoczonych, Indiach, Japonii, Rosji, Niemczech, Włoszech i innych krajach europejskich – podkreśla łódzki naukowiec. Technika odwróconego płatka cieszy się taką popularnością, że w ostatnich 2–3 latach nie było kongresu światowej rangi, na którym ta metoda nie byłaby omawiana i dyskutowana. – Dzięki temu zarówno nasza lokalna, jak i polska myśl naukowa zyskuje na znaczeniu – uważa prof. Jerzy Nawrocki.

OsKar z siatKóWKąNagroda Amerykańskiego Towarzystwa Szklistkowo- -Siatkówkowego oficjalnie nazywa się Rhett Buckler Award. Popularnie jednak zwana jest okulistycznym

Oskarem. Dlaczego? Po pierwsze, obie statuetki wykonane są ze stopu cyny, antymonu i miedzi, pokrytego 24-karatowym złotem. – Statuetki są tej samej wielkości i podobnie wyglądają, z tą różnicą, że okulistyczny Oskar ma uniesione ręce i nad głową trzyma obraz siatkówki oka – mówi prof. Nawrocki. Po drugie, statuetki tworzy firma z Chicago, czyli R.S. Owens & Company, ta sama, która produkuje słynne filmowe Oskary przyznawane przez Amerykańską Akademię Filmową.

Pierwszego amerykańskiego Oskara prof. Nawrocki otrzymał w 2003 r. za film przedstawiający innowacyjną jak na owe czasy technikę zdejmowania błony granicznej wewnętrznej w witrektomii wykonywanej w odwarstwieniu siatkówki. – Praktycznie już w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku kręciliśmy filmy na ten temat. Jednak z powodu ograniczeń w technologii były one bardzo amatorskie – wspomina naukowiec.

Wszystkie okulistyczne Oskary, które otrzymał łódzki okulista, przyznano mu za filmy przedstawiające operacje wykonywane na siatkówce oka. Miejscem, gdzie je przeprowadzono, była Klinika Okulistyczna Jasne Błonia na ul. Rojnej w Łodzi. W realizacji filmów profesor korzystał z pomocy współpracowników, głównie dr n. med. Zofii Nawrockiej i prof. dr hab. Zofii Michalewskiej, a także lektora i realizatora filmowego. ●

Kadr z filmu przedstawiający technikę skroniowego odwróconego płatka błony granicznej wewnętrznej

Kadr z filmu przedstawiający technikę skroniowego odwróconego płatka w otworze w plamce z odwarstwieniem siatkówki w wysokiej krótkowzroczności

Page 10: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

NAUKA

10 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Powszechne wprowadzenie metod stosowanych w biologii molekularnej do diagnostyki nastąpiło na początku tego wieku. Ten rodzaj badań laboratoryjnych jest obecnie dynamicznie rozwijającą się dziedziną nauki, która łączy w sobie trzy dyscypliny: diagnostykę medyczną, biologię molekularną i genetykę.

geNetyCzNe PODŁOża ChOrOBy WieńCOWeJZ najnowszych osiągnięć technologicznych oraz naukowych czerpią uczeni z Uniwersytetu Łódzkiego realizujący projekt pod nazwą „Płytkowe mikroRNA jako marker predykcyjny Ostrego Zespołu Wieńcowego”. Prace są prowadzone w Katedrze Biochemii Ogólnej na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska.

Projekt polega na znalezieniu w płytkach krwi molekularnych markerów określających predyspozycje człowieka do zwiększonej zapadalności na choroby

sercowo-naczyniowe, będące główną przyczyną prawie połowy przedwczesnych zgonów w krajach wysokorozwiniętych. – Zaburzenia czynności płytek krwi stanowią podstawową przyczynę nagłych incydentów sercowo-naczyniowych prowadzących m.in. do wystąpienia zawału serca – tłumaczy pomysłodawczyni projektu prof. UŁ, dr hab. Joanna Saluk-Bijak z Katedry Biochemii Ogólnej Uniwersytetu Łódzkiego.

Dzięki współpracy z Oddziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi w badaniach wykorzystywany jest materiał biologiczny pochodzący od pacjentów ze zdiagnozowanym ostrym zespołem wieńcowym (OZW). Klasyfikacja pacjentów obejmuje wykluczenie ściśle określonych czynników ryzyka, co stanowi warunek krytyczny dla wykazania genetycznego podłoża predyspozycji do wystąpienia OZW. Zebranie materiału biologicznego od pacjentów oraz dawców

Rafał Wilgusiak

Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego znalazł się w awangardzie badań nad analizą mikroRNA (miRNA), których celem jest wykrycie genetycznych podstaw chorób sercowo- -naczyniowych oraz nowotworowych. Studenci UŁ, Patrycja Paciorek i Rafał Szelenberger, pod okiem swoich naukowych mentorów poświęcili się poszukiwaniu skuteczniejszych metod diagnostyki molekularnej. Ich pracę doceniło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przyznając tzw. Diamentowe Granty, umożliwiające podjęcie studiów doktoranckich bez posiadania tytułu zawodowego magistra.

Badania mikroRNA na miarę XXI wieku

Od lewej: Patrycja Paciorek, dr Agnieszka Grzelak Rafał Szelenberger

Page 11: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

11ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Ang

ele

Dzi

edzi

c, P

aweł

Ław

resz

uk

zakończy pierwszy etap realizacji projektu. Następnie rozpoczną się badania laboratoryjne, których część zostanie przeprowadzona w Łódzkim Regionalnym Parku Naukowo-Technologicznym.

Głównym celem badania jest analiza profilu mikroRNA (miRNA) w płytkach krwi człowieka w celu określenia genetycznych predyspozycji do wystąpienia OZW, który coraz częściej jest obserwowany u ludzi pomimo braku występowania typowych czynników ryzyka. – Odpowiedni dobór pacjentów, u których wystąpiły objawy OZW (potwierdzone w koronarografii, bez typowych czynników ryzyka), ma umożliwić ustalenie profilu zaburzeń płytkowego miRNA odpowiedzialnego za pojawianie się uwarunkowanej genetycznie zwiększonej skłonności do wystąpienia OZW – zaznacza dr Michał Bijak, drugi z pomysłodawców projektu, zatrudniony w Katedrze Biochemii Ogólnej Uniwersytetu Łódzkiego na stanowisku adiunkta.

Aby wykryć większą skłonność do zachorowania na OZW, dokonuje się analizy porównawczej profilu miRNA płytek krwi pobranych od pacjentów z udokumentowanym przebiegiem OZW oraz tych od dawców bez objawów ze strony układu sercowo- -naczyniowego. – Gruntowna analiza molekularna ma doprowadzić do wykrycia istniejących różnic w ekspresji poszczególnych miRNA pochodzenia płytkowego. Wykrycie czynników genetycznych na poziomie miRNA, które są odpowiedzialne za zwiększoną aktywację płytek krwi i tworzenie się skrzepu w naczyniach krwionośnych, pomoże określić molekularne mechanizmy tego zjawiska – wyjaśnia Rafał Szelenberger, student II roku studiów stacjonarnych II stopnia na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego na kierunku biologia, który odpowiada za realizację badań.

WyzWaNie Dla WsPóŁCzesNeJ meDyCyNyCząsteczki miRNA znajdują obecnie zastosowanie w diagnostyce i leczeniu wielu schorzeń o udowodnionym podłożu genetycznym. Zapotrzebowanie na tego typu innowacje dotyczy również kardiologii. – Na ten moment nie istnieje test, który pozwalałby na wykrycie zwiększonych skłonności do wystąpienia OZW. Jeśli uda się zidentyfikować specyficzne cząsteczki płytkowego miRNA, które będą pełniły rolę wysokoczułych markerów OZW, będzie można wykorzystać je we wczesnej diagnostyce tego schorzenia – przekonuje Rafał Szelenberger.

Stworzenie innowacyjnego testu w oparciu o płytkowe miRNA może okazać się przełomem w diagnostyce OZW. Nie dość, że usprawni pracę laboratoriów analityki medycznej, to jeszcze stworzy

nowe możliwości rozwoju profilaktyki kardiologicznej, zwiększy skuteczność szybciej włączonej terapii, poprawi komfort życia pacjentów i obniży koszty hospitalizacji. Według danych konsultanta krajowego w dziedzinie kardiologii w 2016 r. w Polsce wystąpiło ok. 125 tys. przypadków OZW. Pomimo dynamicznego postępu medycyny i przemysłu farmaceutycznego współczynniki umieralności są w dalszym ciągu wysokie, co czyni OZW poważnym wyzwaniem dla współczesnej medycyny.

WPŁyW NaNOCząsteK Na WątrOBęDrugim przedsięwzięciem z zakresu diagnostyki molekularnej realizowanym na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego, który uzyskał Diamentowy Grant przyznany przez MNiSW, jest projekt pt. „Rola miRNA w toksyczności nanocząstek srebra”, będący owocem współpracy Patrycji Paciorek, studentki II roku studiów stacjonarnych II stopnia na kierunku biotechnologia, z dr Agnieszką Grzelak z Katedry Biofizyki Molekularnej.

Celem projektu jest określenie, jak nanocząstki srebra, wpływając na profil mikroRNA, zwiększają ryzyko wystąpienia raka wątroby. – Badania polegają na zdiagnozowaniu skutków działania nanocząstek srebra dla terapii nowotworu – wskazuje Patrycja Paciorek. Młoda uczona podkreśla, że wybór nanocząstek srebra nie był przypadkowy. – Musimy poszerzyć naszą wiedzę na temat wpływu nanomateriałów na organizmy żywe. Obserwacje prowadzone na organizmach modelowych wykazują, że nanocząstki mają zdolność do akumulacji w tkankach, szczególnie w tkance wątrobowej i mózgu. Tym samym mogą wywoływać niepożądane efekty biologiczne prowadzące do chorób – wyjaśnia wyróżniona studentka.

Projekt znajduje się obecnie na etapie eksperymentalnym. Rezultaty prac przyczynią się do poszerzenia i upowszechnienia wiedzy na temat interakcji nanomateriałów z istotnymi dla równowagi komórkowej molekułami.

– Rzetelna ocena skutków stosowanych nanomateriałów jest konieczna dla ustalenia norm warunkujących ich bezpieczne stosowanie w przemyśle, gospodarstwach domowych i medycynie. Wyniki otrzymane w toku realizacji projektu mogą zainteresować potencjalnych inwestorów z dziedziny life science i dać podwaliny pod przygotowanie komercyjnych testów służących do przewidywania skutków interakcji terapeutyków z powszechnie stosowanymi nanomateriałami – podsumowuje Patrycja Paciorek. ●

Page 12: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

NAUKA

12 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Zgodnie z Konstytucją RP do obowiązków państwa w obszarze kultury należą działania zmierzające do zapewnienia warunków upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury. Jednakże zalecenia ustawy zasadniczej przez wiele lat pozostawały pustym zapisem. Dopiero w ostatnim czasie gwałtowny rozwój nauki i techniki przyniósł nowe możliwości.

auDiODesKryPCJa Łamie BarieryJednym z nowych rozwiązań, które otrzymały placówki kulturalne, jest audiodeskrypcja, czyli przekazywany drogą słuchową werbalny opis treści wizualnych. Technika narracyjna pozwala osobom z niepełnosprawnością wzroku na przeżywanie wszelkiego rodzaju sztuki – od twórczości filmowej i teatralnej po malarstwo i fotografię.

Z inicjatywy dziesięciu podmiotów, w skład których wchodzą: Uniwersytet Łódzki, Katedra Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego, Katedra Filologii Hiszpańskiej Uniwersytetu Łódzkiego, Katedra Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Łódzkiego, Muzeum Miasta Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi (oddziały: ms1 i ms²), Fundacja Kultury Bez Barier, Fundacja Audiodeskrypcja,

Fundacja Szansa dla Niewidomych oraz Polski Związek Niewidomych Okręg Łódzki, powstał projekt pod nazwą „Usłyszeć obraz. Audiodeskrypcja dzieł sztuki w łódzkich muzeach jako czynnik kreujący i kształtujący relacje pomiędzy działalnością naukową i dydaktyczną Uniwersytetu Łódzkiego a interesariuszami zewnętrznymi (instytucjami kultury, organizacjami pozarządowymi, społecznością lokalną, przedstawicielami biznesu)”.

– Naszym zamierzeniem było pogłębienie integracji społecznej w obszarze kultury – tłumaczy inicjatorka pomysłu prof. UŁ dr hab. Aneta Pawłowska.

W ramach przedsięwzięcia zbadano potrzeby odbiorców z dysfunkcjami wzroku (niewidomych, niedowidzących, w tym osób starszych) i opracowano metody ułatwiające dostęp osób z niepełnosprawnością wzroku do zbiorów łódzkich muzeów.

– Wykorzystaliśmy do tego międzynarodowe standardy audiodeskrypcji dzieł sztuki w ramach współpracy badawczej z partnerami z Brukseli, Gruzji i Hiszpanii. Na tej podstawie sformułowaliśmy zasady tworzenia audiodeskrypcji – dodaje dr Julia Sowińska-Heim, adiunkt w Katedrze Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego, współpracowniczka prof. Pawłowskiej.

Rafał Wilgusiak

Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego we współpracy z organizacjami pozarządowymi stworzyli narzędzie ułatwiające dostęp do muzeów osobom niepełnosprawnym z dysfunkcjami wzroku. Audiodeskrypcja dzieł sztuki, czyli opis obiektów artystycznych dostosowany do potrzeb i możliwości percepcyjnych osób niewidomych i niedowidzących, wpisuje się w koncepcję miasta otwartego, wspierającego integrację społeczną.

Posłuchaj i wyobraź sobie

Page 13: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

13ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

WyKluCzeNi z KulturyTrasa dla niewidomych i niedowidzących w łódzkich muzeach posiada informację mówioną, szczegółowo i bardzo powoli opisującą to, co można zobaczyć na wystawie. W praktyce wygląda to tak, że odpowiednio przeszkolony i przygotowany lektor za pomocą słów przedstawia cechy charakterystyczne dla danego dzieła: wygląd, kształt, kolory i wszystko to, co dla większości zwiedzających dostępne jest za pomocą wzroku. Warto jednak zaznaczyć, że do stworzenia optymalnego opisu dzieła nie wystarczy tylko audiodeskrypcja. Poznanie dóbr kultury umożliwiają

również inne techniki wspomagania odbioru obiektów wizualnych przez osoby niewidome. Wśród nich są: makiety, opisy brajlowskie, tyflografiki (wypukłe schematy i rysunki) oraz beacony (urządzenia komunikujące się ze smartfonami, które wygłaszają potrzebną informację) – dodatkowo dostosowane do zagranicznych odbiorców rozumiejących język angielski i hiszpański.

– Nasze narzędzie implementuje nowe technologie w postaci aplikacji z zastosowaniem technologii beaconowej, a także wprowadza licencjaty wdrożeniowe. Praktycznym wymiarem projektu było stworzenie materiałów audiodeskrypcyjnych dla łódzkich muzeów – wskazuje prof. Aneta Pawłowska.

Audiodeskrypcja pozwoliła na równy dostęp do naszego wspólnego dziedzictwa kulturowego, z którego osoby niedowidzące były do tej pory wykluczone.

– Skutkiem naszych działań jest włączenie osób z niepełnosprawnością wzrokową w życie społeczne i kulturalne Łodzi. Ponadto dzięki nam poprawiła się jakość materiałów edukacyjnych dla osób z dysfunkcją wzroku – zaznacza dr Anna Wendorff, adiunkt w Katedrze Filologii Hiszpańskiej Uniwersytetu Łódzkiego, trzecia pomysłodawczyni projektu „Usłyszeć obraz”.

O tym, jak ważne, a jednocześnie mało rozpoznane są kwestie dostępności do kultury dla osób z niepełnosprawnościami, świadczą wystąpienia prelegentów na I Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej pt. „Niepełnosprawni i sztuka”, która w dniach 26–27 października 2017 r. obradowała w Muzeum Miasta Łodzi. Głównym organizatorem wydarzenia była Katedra Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego we współpracy z Katedrą Filologii Hiszpańskiej UŁ oraz Muzeum Miasta Łodzi.

Promocja postaw równego dostępu do kultury to nie jedyny pozytywny efekt projektu. – Równie istotne było

włączenie doktorantów i studentów do prac naukowo- -badawczych prowadzonych przez pracowników Wydziału Filozoficzno-Historycznego i Wydziału Filologicznego, a tym samym ich aktywizacja, pogłębianie wiedzy i zdobywanie umiejętności jej praktycznego wykorzystania w ramach współpracy z łódzkimi instytucjami kultury – podkreśla prof. Aneta Pawłowska.

muzea Bez OgraNiCzeńProjekt „Usłyszeć obraz” został częściowo wprowadzony w Muzeum Sztuki w Łodzi i w Muzeum Miasta Łodzi. Podjęto również współpracę z firmą Altix, największym polskim dystrybutorem elektronicznego sprzętu dla osób niewidomych. Wśród partnerów strategicznych znalazło się także Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.

– Obecnie trwają prace nad implementacją projektu w Muzeum Fabryki w Łodzi. Zakończono już pierwszy etap, polegający na opracowaniu audiodeskrypcji wybranych obiektów wystawy – informuje dr Anna Wendorff. Wśród instytucji, które mogłyby być zainteresowane wynalazkiem, należy też wymienić Centralne Muzeum Włókiennictwa, Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne oraz Muzeum Tradycji Niepodległościowych. Kompleksowe rozwiązania dla osób niewidomych i niedowidzących można by

prof. UŁ dr hab. Aneta Pawłowska dr Julia Sowińska-Heim dr Anna Wendorff

Page 14: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

NAUKA

14 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

również zastosować w innych polskich placówkach muzealnych, a także przez fundacje wspierające osoby niepełnosprawne wzrokowo. Jednocześnie produkt mógłby mieć zastosowanie komercyjne. Potencjalnymi odbiorcami są przedsiębiorstwa opracowujące nowoczesne rozwiązania dla osób z dysfunkcją wzroku w oparciu o technologie elektroniczne i informatyczne (np. Harpo) czy biura tłumaczeń świadczące usługi audiodeskrypcji (np. LIDEX. Centrum Tłumaczeń i Obsługi Konferencji). – Warto podkreślić, że badaniami oraz ich wdrożeniem jest zainteresowany indyjski Uniwersytet Chandigarh, gdzie w dniach 10–14 lipca 2017 r. odbyła się międzynarodowa konferencja ekspercka pt. „Expert Lecture/Talk in the Faculty Development” – mówi prof. Aneta Pawłowska.

DOBre, BO POlsKieZe szczegółowymi wynikami badań naukowców Uniwersytetu Łódzkiego można zapoznać się dzięki licznym artykułom naukowym, a zwłaszcza sięgając po monografię naukową Anety Pawłowskiej i Julii Sowińskiej- -Heim pt. „Audiodeskrypcja dzieł sztuki – metody, problemy, przykłady” wydanej przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego. W najbliższych dwóch latach planowane są kolejne dwie monografie i jedna antologia propagujące wyniki projektu.

– Realizacja projektu audiodeskrypcyjnego będzie kontynuowana w Muzeum Fabryki w Łodzi. Zostanie ono wyposażone w translację opisów na dwa języki: angielski i hiszpański. Obecnie opisy w języku polskim są udźwiękowiane w Studiu Nagraniowym Katedry

Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej pod kierunkiem dr Kingi Sygizman. Kolejnym celem jest stworzenie zawartości tyfloprzewodnika, na podstawie konsultacji z osobami niewidomymi, oraz translacja na język Braille’a. Będziemy również pracowali nad stworzeniem aplikacji na telefony komórkowe z systemem Android, rozmieszczeniem beaconów, wykonaniem opisów brajlowskich, tyflografiki, a także wydrukowaniem przewodnika oraz instalacji całego systemu (beacony, tyflografiki, tablice brajlowskie z opisem) – wymienia prof. Aneta Pawłowska. Ten końcowy element jest tworzony we współpracy z Katedrą Informatyki Stosowanej UŁ, gdzie projekt animuje dr inż. Artur Hłobaż, wydziałowy koordynator ds. współpracy z pracodawcami i biznesem (kierunek informatyka) przy wsparciu firmy 9bits. – W przyszłości chcielibyśmy oferować gotowe systemy audiodeskrypcyjne niewielkim muzeom regionalnym, które w inny sposób nie byłyby w stanie stworzyć takich kompleksowych aranżacji – dodaje prof. Aneta Pawłowska.

Efekty prac będą prezentowane również odbiorcom zagranicznym podczas wizyty studyjnej na Universitat Autònoma de Barcelona w Hiszpanii (14–21 stycznia br.) oraz wizyty na Universidade de Santiago de Compostela, Departamento de Historia da Arte w ramach programu Erasmus+ Staff Mobility (23 kwietnia – 11 maja).

Warto podkreślić, iż poza wyjazdami studyjnymi wszystkie przedsięwzięcia związane z audiodeskrypcją są podejmowane przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego pro bono. ●

Zdję

cia:

Paw

eł Ł

awre

szuk

, Uni

wer

syte

t Łód

zki

Page 15: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

15ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Grupa Tubądzin jest przykładem firmy rodzinnej, ze stuprocentowym polskim kapitałem, która swoją obecną pozycję budowała przez lata systematycznego, organicznego rozwoju. Od ponad 30 lat przedsiębiorstwo kształtuje rynek i trendy, stale powiększając ofertę produktów.

NieŁatWe POCzątKiHistoria Grupy sięga 1983 r. Wówczas Andrzej Wodzyński wraz ze wspólnikiem uruchomił produkcję płytek ceramicznych w Bartochowie, w dawnym województwie sieradzkim. Mimo iż nie był to dobry czas dla prywatnych działalności, upór przedsiębiorcy i jego wiara w powodzenie przedsięwzięcia doprowadziły do rozbudowy firmy.

Rosnąca sprzedaż i zwiększające się grono klientów spowodowały, że pojawiła się potrzeba zwiększenia mocy produkcyjnych. W 1988 r. przedsiębiorcy otworzyli fabrykę w Tubądzinie, gdzie firma przeniosła swoją siedzibę. Sześć lat później uruchomiono nowoczesną linię produkcyjną wykorzystującą technologię monoporosy, tj. jednokrotnego wypału.

Uruchomienie linii pozwoliło firmie dynamicznie wkroczyć na rynek europejski i wejść do grona wiodących producentów płytek w kraju. Kolejne sukcesy sprawiły, że w 2000 r. zdecydowano się na otwarcie drugiej fabryki – w Ozorkowie. Wykorzystywała ona najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, oferując obok płytek ściennych i dekoracji ceramicznych również płytki podłogowe. Na tym

biznesmen nie poprzestał. W 2008 r. stworzył pierwsze w polskiej branży płytek ceramicznych centrum dystrybucyjne w Cedrowicach, niedaleko skrzyżowania autostrad A1 i A2.

teChNOlOgiCzNy sKOKDwa lata temu właściciel Grupy Tubądzin postawił w Sieradzu kolejną, trzecią już fabrykę. Pozwoliła ona zwiększyć moce wytwórcze do 15 mln metrów kwadratowych płytek rocznie. Dzięki zastosowaniu nowej technologii proces produkcji znacząco przyspieszył. W latach 90., żeby wyprodukować płytkę, poczynając od przygotowania masy, a kończąc na gotowym wyrobie, potrzebny był prawie tydzień. Dzisiaj sam wypał trwa poniżej godziny.

Warto też zaznaczyć, że inwestycja została zrealizowana w imponującym tempie. Zezwolenie na działalność na terenie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w podstrefie Sieradz, przedsiębiorstwo otrzymało w listopadzie 2015 r., zaś sam zakład produkcyjny powstał w ciągu 9 miesięcy. Wybudowanie fabryki kosztowało ponad 200 mln zł.

reWOluCyJNa metODa PrODuKCJiObecnie, praktycznie we wszystkich fabrykach w Europie, proces produkcji płytek odbywa się przez prasowanie. Tymczasem w sieradzkiej fabryce płytki formuje się w sposób ciągły metodą walcową. To innowacyjne rozwiązanie pozwala uzyskać najwyższe parametry jakościowe produktów. Płytki są cieńsze (od 6 do 10 mm grubości w zależności od rozmiaru) i lżejsze, a przy tym tak samo

Rafał Wilgusiak

Elegancja, jakość i design z najwyższej półki – taką renomę na świecie w ciągu trzech dekad zyskały płytki ceramiczne pochodzące z Tubądzina. Wyroby firmy w niczym nie ustępują włoskim produktom, uchodzącym za najlepsze na świecie. Specjaliści z województwa łódzkiego potrafią – jak mało kto – wydobyć z płytek piękno, które zaspokaja potrzeby najbardziej wymagających koneserów ceramiki.

Stylowe wnętrza rodem z Tubądzina

Gospodarka

Andrzej Wodzyński podpisuje list intencyjny z prof. Jolantą Rudzką-Habisiak, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi

Page 16: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

16 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

wytrzymałe i trwałe. Nowatorski sposób produkcji jest zarazem przyjazny środowisku naturalnemu, gdyż przyczynia się do obniżenia zużycia gazu ziemnego, a w konsekwencji do ograniczenia o 30 proc. emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Dodatkowo w sieradzkiej fabryce uruchomiono produkcję pierwszych w Polsce płyt wielkoformatowych. Stało się to możliwe dzięki zastosowaniu tzw. linii Continua+, czyli technologii, która przełamuje bariery produkcyjne związane z dużymi formatami płytek oraz umożliwia wytwarzanie płyt gresowych w szerokim zakresie wymiarów i grubości – unikalnych zarówno ze względu na powierzchnię, jak i przekrój masy, przy wysokiej wydajności, niemożliwej do osiągnięcia w tradycyjnym procesie produkcji. Płyty przeznaczone są nie tylko pod duże inwestycje, w tym również na elewacje, lecz także do wnętrz prywatnych. Różne formaty wielkoformatowych gresów można ze sobą dowolnie łączyć w zakresie jednej grubości. To z kolei stwarza nieograniczone możliwości aranżacyjne.

PŁytKa KOJarząCa się ze sztuKą Grupa Tubądzin przywiązuje szczególną wagę do rozwoju wzornictwa produktów, które traktuje jako jeden z priorytetów w strategii rozwoju firmy. Konsekwentnie poszerza portfolio produktów, dostosowując je do potrzeb różnych grup klientów. Aktualna oferta Grupy Tubądzin to pięć marek:

Monolith, Tubądzin, Korzilius, Domino i Arte, tworzących ponad 200 kolekcji płytek.

Polski producent jest znany z niestandardowego spojrzenia na tworzywo, jakim jest płytka. Od kilku lat firma udowadnia, że najwyższej klasy design i właściwości użytkowe to wartości, które się uzupełniają. Od 2009 r. Tubądzin współpracuje z Maciejem Zieniem, jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich projektantów mody, który stworzył sześć wyjątkowych serii płytek inspirowanych światowymi metropoliami.

Elementem wyróżniającym ofertę Ceramiki Tubądzin są w szczególności wielkoformatowe płyty marki Monolith osiągające rewolucyjny na polskim rynku rozmiar aż 120 x 240 cm, a także gresowe deski marki Korzilius o wymiarach do 180 x 230 cm. Dotychczas wielkoformatowe produkty gresowe były sprowadzane na polski rynek wyłącznie z zagranicy. Płytki o dużych rozmiarach pozwalają na ogromną swobodę w projektowaniu i aranżowaniu przestrzeni, co umożliwia wyjście poza ramy standardowego myślenia o projekcie z wykorzystaniem płytek ceramicznych.

JaKOść POtWierDzONa NagrODamiGrupa Tubądzin to laureat wielu prestiżowych wyróżnień, głównie za swoją działalność przyczyniającą się do promocji rodzimej gospodarki na arenie międzynarodowej. Lider

Marka Monolith, kolekcja Epoxy Graphite Epoxy Grey-Salon

Page 17: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

17ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

krajowej branży ceramicznej jest m.in. zdobywcą Godła Promocyjnego „Teraz Polska” (dwukrotnie), „Pereł Ceramiki UE”, „Łazienki – Wybór Roku” czy „Złotego Medalu 2017”. Za wkład w rozwój polskiej przedsiębiorczości Polski Klub Biznesu przyznał Grupie Tubądzin tytuł „Firmy Dwudziestolecia”. Z kolei właściciel przedsiębiorstwa, Andrzej Wodzyński, został uhonorowany tytułem „Biznesmen Dwudziestolecia” oraz nagrodą „Oskar Polskiego Biznesu”.

Jako firma, dla której innowacyjność oraz wysokiej klasy wzornictwo są jednymi z głównych założeń strategicznych, Tubądzin kooperuje z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie, Instytutem Techniki Budowlanej w Warszawie, Instytutem Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Warszawie, Politechniką Łódzką oraz Akademią Sztuk Pięknych w Łodzi. Grupa wspólnie z uczelniami wyższymi opracowuje długofalowe plany rozwoju i pracy dla przyszłych absolwentów. Ponadto od 2016 r. organizuje konkurs Tubądzin Design Awards, który daje szansę studentom na pokazanie swojego talentu szerokiemu gronu odbiorców oraz zdobycie niezwykle cennych nagród, m.in. zagranicznych staży zawodowych w Mediolanie czy w Budapeszcie. Już sam udział w projekcie jest bezcennym doświadczeniem, a zwycięstwo pomaga otworzyć drzwi do świata elit branży architektonicznej.

NOWe KOleKCJeCeramika Tubądzin wciąż podąża w wyznaczonym przez siebie kierunku, kontynuując współpracę z najlepszymi polskimi designerami i projektantami oraz rozwijając segment produktów premium.

W tym roku odbędzie się premiera nowych kolekcji. Jej twórcami będą światowej klasy designerzy, m.in. Maciej Zień. Następne miesiące upłyną także pod znakiem gresów barwionych w masie, cechujących się bardzo dobrymi parametrami technologicznymi. Dedykowane są one dużym inwestycjom budowlanym, mogą być również montowane na elewacjach wentylowanych. Poza tym nowości pojawią się w marce Tubądzin oraz Domino.

Nie mniej ważne jest dalsze rozwijanie eksportu. Produkty Tubądzina cieszą się ogromnym uznaniem odbiorców na rynkach 40 krajów, a udział sprzedaży zagranicznej w obrotach Grupy stanowi obecnie 30 proc. Niebagatelna w tym zasługa liczącej ponad 1,2 tys. osób załogi. Duża część pracowników rozpoczynała swoją karierę w firmie, wykonując pracę na stanowiskach

produkcyjnych, przechodząc w miarę nabierania doświadczenia na stanowiska specjalistów, managerów i kierowników.

Jedną z tajemnic sukcesu firmy Tubądzin jest fakt, że stawia na wieloletnie relacje pracownik–firma. Do swojej załogi przyjmuje uczniów, studentów oraz absolwentów, z którymi dzieli się swoim know-how. Obecnie przedsiębiorstwo poszukuje automatyków/elektryków, pracowników linii technologicznej oraz linii szkliwierskiej, a także kontrolerów jakości. ● Zd

jęci

a: T

ubąd

zin

Marka Korzilius, kolekcja Wood Land Brown

Fabryka Grupy Tubądzin w Sieradzu

Page 18: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

18 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Bazując na idei Przemysł 4.0, spółka szykuje kolejne rozwiązanie, za pomocą którego będzie można połączyć wszystkie urządzenia funkcjonujące w danym zakładzie przemysłowym i usprawnić proces wytwarzania.

eNergia ODPOWieDzialNie gOsPODarOWaNaOd samego powstania spółka stawia sobie ambitne cele. Pierwszy z nich to uzyskanie zakładanego poziomu redukcji zużycia energii elektrycznej w zakładach przemysłowych, szczególnie poprzez wymianę oświetlenia na energooszczędne LED-owe, a także zaimplementowanie systemu czujników, które ustalą optymalne natężenie światła. Kolejne istotne przedsięwzięcie będzie polegało na odpowiednio zaprojektowanym wyszukiwaniu strat energii w zakładach i eliminowaniu ich. Ukoronowaniem wysiłków ma być stworzenie nadrzędnego systemu, który połączy wszystkie urządzenia produkcyjne, usprawniając proces wytwórczy według konceptu Przemysł 4.0.

Głównym celem spółki jest stworzenie nadrzędnego systemu sterowania obiektem przemysłowym, tym bardziej że pojawiły się możliwości wykorzystania dotychczasowych wynalazków założycieli Bilberry. – Potrafimy z łatwością przekształcić lampy naszej produkcji w specjalistyczne, np. do hodowli roślin pod osłonami (w szklarniach). Można to osiągnąć poprzez wymianę emiterów LED na specjalne typu plant-growth. Takie urządzenia wypuszczają tylko część widma światła

– czerwień i błękit – które jest wykorzystywane przez rośliny. Pozostała część nie jest emitowana i stąd m.in. pochodzą oszczędności. Zrobiliśmy wstępne rozeznanie na rynku produkcji roślin i zauważyliśmy zainteresowanie ze strony szklarniowców – wyjaśnia Krzysztof Dobrynin, CEO Bilberry, odpowiedzialny za zarządzanie projektem, jego koordynację oraz kwestie formalno-organizacyjne.

– Nie ma także przeszkód, aby oprawy naszych lamp przekształcić w nowoczesne oprawy lamp ulicznych, emitujących światło w znacznym stopniu zbliżone do słonecznego. Będą one sprzężone z naszym systemem sterowania, aby można było dopasowywać natężenie światła do potrzeb nowoczesnego smart city. W tym kierunku planujemy się rozwijać. Opracowana platforma miałaby integrować elementy i systemy bezprzewodowe wykorzystujące główne dostępne protokoły komunikacyjne. Wszystko po to, aby usprawnić zarządzanie procesami poboru energii elektrycznej i skutecznie redukować jej zużycie oraz poprawiać efektywność energetyczną.

System pozwala nie tylko redukować koszty związane z nadmiernym zużyciem, lecz także zaoszczędzić czas poprzez automatyzację i zdalną kontrolę procesów w budynku czy na zewnątrz. Indywidualne sterowanie każdym odbiornikiem jest możliwe dzięki modułom przypisanym do konkretnych urządzeń – wyjaśnia Krzysztof Dobrynin. – Ponadto, dzięki bezprzewodowej komunikacji poszczególnych elementów systemu, jego instalacja nie wymaga ingerencji

kataRzyna JóźWik

W dobie ocieplania klimatu i walki o ochronę środowiska niezwykle istotną kwestią jest redukcja emisji CO2 do atmosfery. Ma to nie tylko wymiar ekologiczny, ale także ekonomiczny. System Bilberry, którego pomysłodawcą i realizatorem jest nowo powstała łódzka firma Bilberry Sp. z o.o., umożliwia zoptymalizowanie zużycia energii elektrycznej w przedsiębiorstwach.

Gospodarowanie energią przyjazne środowisku

Od lewej: Krzysztof Dobrynin, Paweł Królikowski, Mateusz Krain

Page 19: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

19ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Dam

ian

Rud

zińs

ki (B

ilber

ry S

p. z

o.o

.), P

aweł

Ław

resz

uk

w strukturę obiektu. Same moduły oraz czujniki zużywają zaś znikome ilości energii. Wykorzystanie topologii mesh, czyli sposobu komunikacji, w której każdy element sprzętowy (m.in. wszystkie lampy) jest jednocześnie odbiornikiem i nadajnikiem wzmacniającym sygnał, przekłada się na niski pobór energii, niezawodność oraz duży zasięg. Dzięki temu produkt jest szczególnie użyteczny w rozległych budynkach.

system iNteligeNtNie zarząDzaJąCyObecnie zespół pracuje nad integracją elementów sprzętowych Bilberry – tj. modułów sterująco- -pomiarowych umieszczanych w puszkach podtynkowych, lamp LED z funkcją ściemniania oraz czujników natężenia światła oraz ruchu – w jeden system oparty na bezprzewodowej komunikacji Wi-Fi. Docelowo ma on stanowić platformę integrującą nie tylko własne elementy sprzętowe, ale także systemy i urządzenia innych producentów. Ich komunikacja będzie również przebiegać bezprzewodowo.

– Oprogramowanie Bilberry wykorzystuje dane z modułów Bilberry umożliwiających pomiar zużycia energii każdego urządzenia z osobna. Inteligentny algorytm przeprowadza na bieżąco szczegółową analizę, identyfikując potencjalne straty energii w przedsiębiorstwie – objaśnia współzałożyciel i członek zarządu spółki Mateusz Krain, który będąc inżynierem automatyki i robotyki, projektuje i wykonuje elementy sprzętowe. – System automatycznie wdraża natychmiastowe działania korygujące, polegające na wyłączaniu niepotrzebnie pracujących odbiorników oraz na dostosowaniu natężenia oświetlenia do wymaganego poziomu. Działania te przekładają się na zmniejszenie opłat za energię elektryczną.

WyPrzeDzaJąC KONKureNCJęJak podkreślają członkowie zarządu, ich produkt ma dużą przewagę konkurencyjną. Wynika ona nie tylko z doświadczenia zespołu i innowacyjności opracowanego rozwiązania, lecz także ze standardów dotyczących obsługi klienta oraz z biznesowej współpracy. Bilberry gwarantuje swoim kontrahentom kompleksowe wsparcie: od doradztwa przedzakupowego przez montaż i testy po serwis pozakupowy. Ponadto wyróżniającą się na rynku cechą systemu jest model biznesowy przyjazny dla klienta, w którym spłata produktu następuje głównie poprzez wygenerowane przez kontrahenta oszczędności.

– System Bilberry daje również możliwość obsługi prądów trójfazowych. Dzięki temu nasze moduły mogą sterować odbiornikami o dużej mocy występującymi w przemyśle – objaśnia Paweł Królikowski, programista i architekt oprogramowania w Bilberry. – Całość systemu została zaprojektowana z uwzględnieniem wysokich

standardów jakościowych i z dbałością o szczegóły, a aplikację służącą do obsługi systemu wyposażono w estetyczny i przyjazny w obsłudze interfejs.

Aplikacja to dzieło Michała Przybysia, zaś programowaniem sprzętu zajmuje się Damian Rudziński.

Rozwiązanie proponowane przez Bilberry zostało również dwukrotnie docenione. Projekt dostał się do II etapu konkursu Climate-KIC oraz finału II edycji programu akceleracyjnego Startup Spark Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

We WsPóŁPraCy z ŁsseZałożyciele firmy są związani z Politechniką Łódzką: Krzysztof Dobrynin tutaj studiował, tak jak i Mateusz Krain, który bierze obecnie udział w pracach badawczych w projekcie z pogranicza elektroniki i medycyny. – Aktualnie zostaliśmy objęci programem akceleracyjnym Startup Spark, którego mentorzy doradzają nam w kwestiach formalnych oraz w przygotowaniu biznesplanu. W ramach akceleracji współpracujemy z jednym z dużych przedsiębiorstw Strefy w zakresie testowania i pilotażu naszego rozwiązania. Jeśli uda się wykazać jego skuteczność, to również pozostałe firmy (a jest ich w sumie ponad 200) będą mogły skorzystać z naszego produktu – mówi Krzysztof Dobrynin.

BizNes PrzyszŁOśCiZałożyciele nie kryją nadziei, że ich rozwiązanie jest przyszłościowe. Rosnące zainteresowanie zarówno wykorzystaniem nowoczesnych technologii w optymalizacji zużycia energii elektrycznej, jak i szeroko pojętymi działaniami proekologicznymi nastraja optymistycznie.

Plany rozwoju firmy dotyczą także nowych relacji biznesowych. – Zamierzamy również nawiązać współpracę z firmami zainteresowanymi tworzeniem produktów na bazie elementów sprzętowych Bilberry lub chętnych do zaimplementowania naszego produktu w swojej ofercie. Szukamy też przedsiębiorstw, które będą zainteresowane przeprowadzeniem pilotażu i wdrożeniem systemu Bilberry w swoich obiektach – zdradza Mateusz Krain. ●

Inteligentna lampa przemysłowa LED firmy Bilberry

Page 20: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

20 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Jak podkreśla prezes spółki Maciej Krasuski, głównym celem jej działalności jest robienie dobrego software’u, w pełni dedykowanego indywidualnym oczekiwaniom coraz bardziej wymagających klientów.

truDNe DOBregO POCzątKi– Firma powstała w marcu 2014 r. Startowaliśmy z czterema osobami na pokładzie w biurze o powierzchni 14 metrów zlokalizowanym na 10. piętrze biurowca na Piotrkowskiej 270. Początki były trudne i niewiele mieliśmy wspólnego z profesjonalnym wytwarzaniem oprogramowania – tak rozpoczęcie działalności EXACO wspomina Maciej Krasuski. Jednak, jak sam przyznaje, z każdym dniem firma nie tylko nabierała doświadczenia w branży IT, ale też wypracowywała niezbędne know-how i procedury działania, dzięki którym obecnie możliwe jest szybkie i skuteczne tworzenie nawet skomplikowanych rozwiązań IT dla zróżnicowanej grupy klientów. Głównym atutem, który wyróżnia spółkę na tle dużych informatycznych konkurentów, jest elastyczność. I chociaż obecnie zespół firmy składa się zaledwie z 40 osób, przedsiębiorstwo z powodzeniem stawia czoło dużym potentatom IT.

– Lekko nie jest, ale rynek oferuje miejsce dla wszystkich – przyznaje Maciej Krasuski. – My swoją niszę znaleźliśmy w tym, że pracując z bardzo dużymi podmiotami, a sami wciąż będąc małą firmą, jesteśmy bardzo elastyczni i przede wszystkim szybcy w działaniu. Dużym korporacjom raczej ciężko jest być tak zwinnym jak my, i nie dlatego, że nie chcą albo robią coś źle, ale po prostu duża firma ma znacznie większą bezwładność działania niż mała – tłumaczy prezes.

NaturalNa POtrzeBaPowstanie EXACO to z pewnością nie przypadek. Założyciel spółki jest absolwentem Wydziału Informatyki Politechniki Łódzkiej (specjalność bazy danych i systemy ekspertowe). Już w trakcie studiów zdobywał doświadczenie zawodowe potrzebne w branży IT.

– Dochodziły do mnie sygnały, że jest zapotrzebowanie na tego typu usługi i brakuje firm potrafiących je należycie wykonywać – wyjaśnia prezes. Poza tym, myśląc o EXACO, Krasuski posiadał już odpowiednie doświadczenie biznesowe. W 2008 r. otworzył firmę związaną z administracją baz danych. Przedsiębiorstwo funkcjonuje do dziś. – Od zawsze byłem osobą przedsiębiorczą i EXACO stanowiło dla mnie naturalną drogę – podkreśla.

iNDyWiDualNe rOzWiązaNiaOferta przedsiębiorstwa skierowana jest do dużych firm w sektorze B2B. EXACO oferuje wyłącznie indywidualne rozwiązania dostosowane do wymagań klienta. Zróżnicowane aplikacje i rozwiązania programistyczne mają na celu zoptymalizowanie działalności firm z sektora bankowego, produkcyjnego czy FMCG.

– Dostarczamy oprogramowanie dedykowane, którego nie można kupić na rynku jako produkt pudełkowy – wyjaśnia Maciej Krasuski. – Dzięki naszym rozwiązaniom klienci mogą szybciej się rozwijać, a także usprawniać procesy biznesowe, skupiając się na swoim biznesie i nie tracąc czasu i pieniędzy na budowanie własnych działów IT. Dostarczamy im to, czego potrzebują, aby wyprzedzać konkurencję.

WsPóŁPraCa z uCzelNiąW związku z tym, że EXACO działa w stale rozwijającej się branży, duże znaczenie przywiązuje do kooperacji z ośrodkami naukowymi. Firma stale współpracuje z Politechniką Łódzką na wielu płaszczyznach. W przypadku projektów typowo badawczych przedsiębiorstwo chętnie korzysta z doświadczenia jej pracowników naukowych. EXACO zrealizowała również dla Politechniki platformę do przeprowadzania testów online, która jest wykorzystywana w codziennej działalności ośrodka. Ponadto spółka jest członkiem Klastra ICT Polska Centralna zarządzanego przez

kataRzyna JóźWik

Działają dopiero cztery lata, a wśród ich klientów znalazły się już tak duże marki, jak Carrefour, Atlas, KLER, Przewozy Regionalne, Aflofarm czy Wydawnictwo Naukowe PWN. Początkowo firmę tworzyły zaledwie cztery osoby. Dziś EXACO Sp. z o.o. zatrudnia około 40 wyspecjalizowanych analityków, programistów i testerów i nadal się rozwija.

IT szyte na miarę

Page 21: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

21ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Exa

co

fundację uczelni. Istotną kwestię stanowi również możliwość pozyskiwania stażystów i pracowników spośród grona studentów i absolwentów kierunków informatycznych Politechniki.

– Jak wszyscy w branży poszukujemy programistów i testerów. Nie wskazuję konkretnych technologii, bo zawsze stawiamy na interdyscyplinarność. Kiedy ktoś już jest bardzo dobry w danej technologii, to angażujemy go w nową – przyznaje prezes EXACO. – Dlatego ważne jest dla nas, aby zatrudniać pasjonatów, którzy lubią to, co robią, a nie osoby, które przyszły do branży IT tylko dlatego, że tu się nieźle zarabia – podkreśla.

eKsPaNsyJNe PlaNyOprócz zwiększenia personelu w tym roku spółkę czeka sporo innych zmian: jej siedziba ma być rozbudowana o kolejne 400 m2, a grono klientów spółki poszerzone o nowe podmioty.

– 2018 rok to też plany ekspansji zagranicznej na rynkach UE – zdradza Maciej Krasuski. – Do tej pory skupialiśmy się dość mocno na rynku polskim i mieliśmy tylko kilka epizodów z klientami

zagranicznymi. Teraz pracujemy głównie nad tym, by wejść na rynki zagraniczne – przyznaje.

maŁa firma, Duże mOżliWOśCiPrezes EXACO stale podkreśla duży potencjał swojej spółki zarówno w sferze oferowanych klientom rozwiązań, jak i warunków zatrudnienia w firmie.

– Chcielibyśmy, aby nasza firma w niedalekiej przyszłości stała się najlepszym miejscem pracy w branży IT w Łodzi. Jeszcze długa droga do tego celu, ale już teraz staramy się, aby pracowało się u nas po prostu dobrze – przyznaje Krasuski. – I choć jesteśmy małą firmą, to staramy się nie odbiegać warunkami zatrudnienia od dużych korporacji. Naszym pracownikom oferujemy m.in. karty Multisport, opiekę medyczną, specjalistyczny sprzęt, kursy angielskiego, szkolenia oraz firmowe imprezy i eventy.

Biuro czynne jest przez całą dobę siedem dni w tygodniu. Pracownicy mają do dyspozycji nie tylko biurka i specjalistyczny sprzęt do pracy, lecz także strefę rozrywki (bilard, pokój relaksu itp.). W kolejnych latach EXACO planuje zwiększyć swój zespół o kolejne 30 osób. ●

Page 22: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

22 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Priorytetami przedsiębiorstwa są monitorowanie rynku i reagowanie na zmieniające się potrzeby klientów, zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych. Ariadna sprzedaje swoje produkty do wielu europejskich państw, a eksport stanowi 14 proc. ogólnej sprzedaży zakładu.

BOgata histOria Początki fabryki sięgają 1894 r., kiedy to została zawiązana spółka między łódzkim przemysłowcem Juliuszem Kunitzerem i petersburskim kupcem Łazarzem Louri. Tak powstała Widzewska Manufaktura Filia, która po trzech latach – dokładnie 16 lipca 1897 r. – została przekształcona w Towarzystwo Akcyjne Łódzkiej Fabryki Nici. Obecna nazwa firmy pojawiła się po raz pierwszy w 1964 r. i nawiązuje do mitologicznej postaci córki króla Krety – Ariadny, która za pomocą nici pomogła Tezeuszowi wyjść z labiryntu.

Losy fabryki były bardzo burzliwe. Wielokrotnie zmieniała ona właściciela – od dwóch pierwszych wspólników zaczynając, poprzez kapitał angielski, upaństwowienie po II wojnie światowej (trwające do 1995 r.), a na prywatnym, polskim kapitale kończąc. Obecnie głównym akcjonariuszem Ariadny są Zakłady Przetwórcze Surowców Chemicznych i Mineralnych „Piotrowice”. Co istotne, firma funkcjonuje nieustannie od samego początku, a zmieniające się realia rynkowe wykorzystywała do ulepszania swojej działalności.

– Od początku istnienia fabryki produkowane są w niej nici. Najpierw wyłącznie z surowców naturalnych, głównie z bawełny, a przez ostatnich kilkadziesiąt lat również z włókien chemicznych, takich jak poliester oraz mieszanek bawełny z poliestrem. Produkujemy nici szwalne, techniczne oraz szeroką gamę nici zdobniczych – wyjaśnia Andrzej Szklarczyk, członek zarządu, dyrektor ds. produkcyjno-technicznych. – Zakład podlega ciągłej modernizacji zarówno w zakresie wyposażenia maszynowego, jak i budynków produkcyjnych. Od połowy lat 90. ubiegłego wieku został wymieniony praktycznie cały park maszynowy, a i obecnie maszyny mniej wydajne zastępowane są tymi o większych wydajnościach i większym stopniu automatyzacji. Proces ten ma wpływ na stan

zatrudnienia: w latach 80. ubiegłego wieku w fabryce pracowało ok. 1400 osób, dziś przy porównywalnej wielkości produkcji – 284 pracowników.

Nie tylKO NiCiChociaż Ariadna kojarzona jest głównie z produkcją nici, to przedsiębiorstwo oferuje również szeroki wachlarz produktów. Same nici są dostępne w wielu wariantach. Oprócz typowych szwalniczych firma produkuje również m.in. nici specjalistyczne (np. wodoodporne, niepalne czy niewidzialne w podczerwieni), zdobnicze (bawełniane i poliestrowe), także plecionki. Każda z nich może mieć różną grubość i kolorystykę.

– Produkujemy praktycznie wszystkie nici, oprócz nici medycznych, rocznie około 800 t w wielu grubościach i bogatej kolorystyce (400 kolorów w podstawowych niciach Talia) – wyjaśnia Marcin Hausman, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży. – Oprócz tego w ciągu 48 godzin jesteśmy w stanie wybarwić nici pod indywidualne zamówienie klienta, np. pod kolor przysłanej tkaniny lub skóry w ilościach, jakie sobie życzy, nawet jedną czy dwie szpulki – dodaje.

Realizując swoją misję, fabryka wprowadziła do oferty także inne produkty, których oczekiwali klienci. Od 2004 r. produkuje wyroby pikowane i wykonuje usługi pikowania, głównie dla przemysłu odzieżowego oraz meblarskiego. W 2006 r. rozpoczęła zaś produkcję taśm pasmanteryjnych, w tym firankowych, nośnych,

kataRzyna JóźWik

Działa nieprzerwanie od przeszło 120 lat, w ciągu których zatrudniała nawet 1400 osób. Ariadna SA Fabryka Nici to jeden z największych producentów nici w Polsce.

Po nitce do sukcesu

Andrzej Szklarczyk

Page 23: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

23ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Paw

eł Ł

awre

szuk

flagowych, elastycznych, odzieżowych i innych, a dwa lata temu także dystrybucję igieł do maszyn szwalniczych.

DążeNie Ku lePszemuPrzez cały okres swojej działalności firma dążyła do rozwoju zarówno swojego asortymentu, jak i parku maszynowego. Przedsiębiorstwo nadal poszukuje innowacyjnych rozwiązań, korzystając z nowoczesnych metod produkcyjnych.

– Znaczącą rolę w procesie powstawania nowych produktów oraz zapewnienia standardów jakościowych odgrywają laboratoria wyposażone w najnowocześniejszą aparaturę kontrolno-pomiarową oraz urządzenia z zakresu półtechniki – tłumaczy Andrzej Szklarczyk, członek zarządu. – Przykładem zastosowania najnowocześniejszego sprzętu może być w pełni zautomatyzowany robot służący do wybarwień laboratoryjnych, niezbędnych przy opracowywaniu recept farbiarskich.

Firma przykłada również dużą wagę do innych aspektów swojej działalności. Oprócz prac nad poszerzeniem oferty o asortymenty niszowe i specjalistyczne oraz zwiększeniem ich dostępności na rynku krajowym i zagranicznym Ariadna skupia się również na doskonaleniu obsługi klienta i optymalizacji zarządzania przedsiębiorstwem. Od trzech lat w fabryce aktywnie wprowadzana jest strategia lean management, czyli takiego zarządzania, w którym redukuje się czynności nieprzynoszące wartości dodanej. Wysiłki spółki zostały wielokrotnie docenione. Ariadna jest laureatem m.in. Geparda Biznesu w 2013 r., Gazeli Biznesu w 2014 r. czy Łódzkich Łabędzi w konkursie „Pracodawca kreujący i wspierający edukację” w 2015 r.

firma PrzyJazNa sPOŁeCzeństWu i śrODOWisKuZarząd firmy zwraca uwagę również na relacje ze społeczeństwem i otaczającym środowiskiem. Pracownicy firmy mogą korzystać nie tylko z zakładowego funduszu świadczeń, ale przede wszystkim z wielu szkoleń, które wpisują się w politykę fabryki. Przedsiębiorstwo stale poszerza swój zespół, a obecnie poszukuje tkaczy i barwiarzy.

Ponadto spółka prowadzi szeroko rozumianą działalność prospołeczną i charytatywną. – Wspieramy domy pomocy społecznej, ośrodki terapii zajęciowej, domy dziecka, szpitale, ośrodki wychowawcze, domy kultury, placówki oświatowe i inne instytucje na terenie całej Polski – wymienia Zbigniew Turlakiewicz, członek zarządu, dyrektor ds. finansowych. – Pomoc ta głównie opiera się na darowiznach naszych wyrobów oraz sponsorowaniu imprez i nagród.

Ariadna jest również aktywnym edukatorem propagującym ręczne rzemieślnictwo. – Współpracujemy z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych w Łodzi w zakresie organizacji klasy o profilu włókienniczym i zapewnienia uczniom praktyk w fabryce – tłumaczy Marcin Hausman, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży. – Innym szkołom również pomagamy w tworzeniu klas odzieżowych, finansując zakup sprzętu komputerowego i sponsorując nagrody w organizowanych dla uczniów konkursach. W szkołach podstawowych i gimnazjalnych prowadzimy również warsztaty nauki haftu krzyżykowego i innych technik rękodzielniczych – dodaje.

Ariadna utrzymuje również ścisłą współpracę z Wyższą Szkołą Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie, której co roku sponsoruje pokazy kolekcji dyplomowych.

OtWarta Dla zWieDzaJąCyChAriadna chętnie dzieli się swoim doświadczeniem i bogatą, wieloletnią spuścizną. I chociaż historyczne hale wypełnione są nowoczesnymi maszynami, to w zakładzie czuć powiew tkalniczej tradycji. Dlatego też fabryka udostępnia swoje mury zwiedzającym. Zorganizowane grupy, po wcześniejszym ustaleniu terminu, mogą na własne oczy zobaczyć, że połączenie historycznego dziedzictwa z technologicznymi innowacjami jest możliwe. – Ariadna to prężne i ciągle rozwijające się przedsiębiorstwo z ogromnym potencjałem ludzkim, technologicznym i ekonomicznym – podsumowuje Andrzej Szklarczyk. ●

Page 24: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

24 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

PizzaPortal to serwis służący do zamawiania jedzenia online, który – zależnie od wpisanej lokalizacji – podpowiada internautom, gdzie mogą zamówić dania na wynos. W ten sposób bez wychodzenia z domu, przez całą dobę możemy wybrać nasz ulubiony posiłek.

– PizzaPortal.pl istnieje od 2010 r. i jest jednym z najstarszych serwisów w tej branży na rynku. Firma powstała w Łodzi, a obecnie ma swoją siedzibę przy ul. Piotrkowskiej 276. Zaczęliśmy od agregowania ofert lokalnych pizzerii. Stąd wzięła się nazwa. Ze względu na duże zainteresowanie z biegiem czasu serwis przerodził się w większy projekt. Obecnie oferujemy bardzo szeroką gamę dań: od najczęściej wybieranej kuchni włoskiej, przez potrawy polskie, amerykańskie, indyjskie czy specjały kuchni azjatyckiej, arabskiej i japońskiej – mówi Bartosz Sala, prezes serwisu PizzaPortal.pl. – Zapoczątkowaliśmy w Polsce modę na kupowanie jedzenia przez internet. Wcześniej pizzę zamawiało się telefonicznie.

ze szWeCJi DO ŁODziHistoria portalu sięga 2005 r., gdy grupa studentów ze Szwecji stworzyła spółkę OnlinePizza Norden AB w Linköping. W związku z rosnącą popularnością serwisu właściciele zaczęli rozwijać biznes, a w 2010 r. jeden z inwestorów OnlinePizza zdecydował się na założenie portalu w Polsce. W 2011 r. PizzaPortal.pl został właścicielem platformy NetKelner.pl oraz serwisu Szama.pl. W kwietniu 2012 r. spółka OnlinePizza Norden Group, do której w tamtym czasie należał PizzaPortal.pl, została przejęta przez niemiecką grupę Delivery Hero. W 2017 r. 51 proc. udziałów łódzkiej spółki Restaurant Partner Polska (RPP), do której należy PizzaPortal, wykupił międzynarodowy potentat branży gastronomicznej – firma AmRest.

– Oferta PizzaPortal.pl jest skierowana do wszystkich, którzy chcą szybko, w prosty i intuicyjny sposób zamówić jedzenie przez internet lub aplikację mobilną z dostawą do domu lub biura, wybierając z bogatego wachlarza restauracji oferujących kuchnie z całego świata. Samym

Rafał Wilgusiak

Jeden z największych obecnie w Polsce internetowych serwisów do zamawiania jedzenia online, założony w Łodzi, początkowo miał w ofercie jedynie menu lokalnych pizzerii. Obecnie PizzaPortal.pl – bo o nim mowa – skupia ponad 3 tys. restauracji zlokalizowanych w prawie 300 miastach w całym kraju. I wciąż się rozwija.

Jedzenie na wyciągnięcie ręki

Page 25: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

25ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Piz

zaP

orta

l

restauracjom natomiast chcemy zapewnić prosty system zamówień i wsparcie rozwoju biznesu – tłumaczy Bartosz Sala.

JeDeN z NaJPOPularNieJszyCh serWisóW W POlsCePizzaPortal, jak przystało na jednego z liderów rynku, stale optymalizuje i automatyzuje proces zamawiania jedzenia z dostawą do domu. Dzięki temu konsument za pomocą strony internetowej lub aplikacji mobilnej może wyszukać restauracje znajdujące się w jego pobliżu, sprawdzić ich menu, zamówić wybrane potrawy i zapłacić za nie przez internet lub gotówką przy odbiorze. Z kolei właścicielom lokali gastronomicznych współpraca z PizzaPortal.pl ogranicza do minimum czas przyjmowania zamówień. Zlecenia są drukowane automatycznie na specjalnym terminalu. Dzięki temu pracownicy restauracji mogą skoncentrować się wyłącznie na przygotowywaniu posiłków.

– Nieustannie poszerzamy i wzbogacamy ofertę restauracji dla naszych klientów, aby mieli szeroki wybór kuchni i lokali. Pracujemy też nad uproszczeniem procesu zamawiania jedzenia, zarówno przez stronę internetową, jak i aplikację. Ponadto we Wrocławiu prowadzimy program pilotażowy, w ramach którego zapewniamy dostawę za pośrednictwem własnych kurierów i floty – mówi Bartosz Sala. – Projekt obejmuje 9 restauracji mieszczących się w Pasażu Grunwaldzkim i jest realizowany w promieniu 3 km od centrum handlowego. Dzięki współpracy restauracji z PizzaPortal.pl kwestie logistyczne zostają całkowicie po naszej stronie. Jest to istotne zarówno z perspektywy biznesowej, jak i obsługi klienta. Własna flota sprawia, że jesteśmy w stanie

dostarczać zamówienia nawet w 30 min. W tym roku planujemy rozszerzyć projekt na kolejne lokalizacje – zdradza prezes PizzaPortal.pl.

Dynamiczny rozwój serwisu został zauważony i doceniony przez klientów. Potwierdzeniem tego jest otrzymany w 2017 r. Laur Konsumenta. PizzaPortal.pl uzyskał aż 44 proc. wszystkich głosów oddanych w ogólnopolskim plebiscycie.

DźWigNia Dla gastrONOmiiFirma planuje kontynuację aktywności w zakresie poszerzania oferty oraz wprowadzania kolejnych ułatwień dla klientów. – Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów, portal przeszedł we wrześniu ubiegłego roku wizualną metamorfozę oraz zyskał nowe funkcjonalności: w wynikach wyszukiwania znajdziemy informację o odległości danego lokalu od klienta oraz zdjęcia produktów z wybranych restauracji – mówi Bartosz Sala.

Kolejne proklienckie rozwiązania przyniosła nawiązana niedawno współpraca z Visa, czego efektem było wprowadzenie nowej, wygodnej metody płatności: Visa Checkout. Dzięki temu należność można uregulować praktycznie jednym kliknięciem.

– Bezustannie staramy się poszerzać grono naszych biznesowych partnerów. Dążymy do tego, by wybór restauracji, z których można zamówić jedzenie, w każdym z miast był jak największy. Chcemy ponadto poszerzać dostępność naszej oferty w mniejszych miejscowościach. Z naszymi partnerami – restauratorami współpracujemy perspektywicznie, chcąc być dla nich wsparciem w rozwoju ich biznesu. Zależy nam, aby budować trwałe, oparte na wzajemnym zaufaniu i szacunku, relacje, pozwalające obu stronom czerpać korzyści ze współpracy, a nie jedynie maksymalizować zysk. Pracujemy nad projektem, który pozwoli długofalowo zyskać w wielu obszarach zarówno restauratorom, jak i nam – zdradza prezes PizzaPortal.pl.

PizzaPortal zatrudnia obecnie ponad 60 osób na umowę o pracę, którym zapewnia prywatną opiekę medyczną, kartę Multisport i ubezpieczenie na życie. – Nasi pracownicy mogą także liczyć na bilety do kina i teatru, vouchery do wybranych sklepów, a także kupony do wykorzystania na naszym portalu. Oferujemy również świeże owoce w wybrany dzień tygodnia – wylicza Bartosz Sala. Doświadczenie zawodowe w firmie zdobywa ponadto kilku stażystów z łódzkich uczelni. Są oni członkami doświadczonych zespołów, do których wnoszą swój duży zapał oraz energię. – Aktualnie poszukujemy specjalistów do zespołów sprzedażowych i wsparcia klienta, a także programistów do działu IT – mówi Bartosz Sala. ●

Page 26: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

26 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Od lewej: Włodzimierz Gołębiowski, Szymon Madziara, Tigran Soghbatyan

Born Electric tworzy trzech pasjonatów elektroniki i mechatroniki. Misją ich działalności jest tworzenie innowacyjnych rozwiązań motoryzacyjnych przyjaznych środowisku naturalnemu.

PasJa i DOśWiaDCzeNieWłodzimierza Gołębiowskiego, Szymona Madziarę i Tigrana Soghbatyana połączyło zamiłowanie do innowacyjnych rozwiązań i bogate doświadczenie w tym zakresie. Pierwszy z nich jest entuzjastą technologii i innowacji. – Posiadam siedemnastoletnie doświadczenie w skutecznym zarządzaniu złożonymi projektami technologicznymi – mówi Włodzimierz Gołębiowski, CEO Born Electric. – Ponadto jestem entuzjastą motorsportu i tam chcę wprowadzić innowację w postaci elektrycznego napędu.

Pozostali dwaj członkowie zespołu również mają na swoim koncie sukcesy w dziedzinie innowacyjnych rozwiązań motoryzacyjnych opracowanych na Politechnice Łódzkiej. Szymon Madziara jest konstruktorem najoszczędniejszego samochodu w Polsce, zaś Tigran Soghbatyan był jednym z konstruktorów pierwszego polskiego auta solarnego. Każdy z nich ma również bogate doświadczenie w branży elektronicznej i mechatronicznej.

rOzWiązaNia Na miarę XXi WieKuSpółka specjalizuje się w projektowaniu i budowie napędów elektrycznych, systemów zasilania i sterowania. Ich produkt Plug&Drive System to system napędowy, którym można zastąpić silnik spalinowy w niewielkim pojeździe lub innym urządzeniu. Na system składają się trzy elementy: silnik elektryczny z przeniesieniem napędu (dostępne są warianty o mocy w zakresach 3–10 kW), system sterowania pozwalający na całkowite wykorzystanie silnika oraz baterii, a także uniwersalna bateria umożliwiająca zasilanie urządzeń od 12 do 96 V. Tworzą one jeden, łatwy w montażu system, który może mieć różnorodne zastosowanie. Innowacyjny napęd jest testowany przez elektryczne gokarty.

Jak podkreślają właściciele spółki, ich wynalazek ma dużą przewagę konkurencyjną nad systemami napędowymi dostępnymi obecnie na rynku. – Jest niewielu producentów gokartów elektrycznych, a jeżeli już są, to produkują drogie moduły zainstalowane na stałe w pojeździe – wyjaśnia Włodzimierz Gołębiowski. – My produkujemy sam napęd z zasilaniem, co jest o wiele tańszym i efektywniejszym rozwiązaniem dla torów kartingowych. Nasz produkt jest odpowiedzią na potrzebę w środowisku gokartów, chcemy wykorzystać

kataRzyna JóźWik

Działają dopiero od lutego 2017 r., a ich pomysły zostały już kilkukrotnie nagrodzone. Zajmują się tworzeniem systemów napędowych z nowoczesnym sterowaniem oraz multifunkcyjną baterią. Wchodząc na rynek ze swoimi produktami, chcą zmierzyć się z dominacją silników spalinowych.

Urodzeni elektrycznie

Page 27: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

27ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Jan

Jan

iak,

Paw

eł Ł

awre

szuk

tę niszę. Dzięki naszemu napędowi gokarty halowe mogą być niemalże bezgłośne i nie będą wydzielały spalin.

Emisja spalin i wysoki poziom hałasu to duży problem dla właścicieli kartingowych biznesów. Oddziałują one negatywnie nie tylko na środowisko, ale przede wszystkim na klientów korzystających z tego rodzaju rozrywki. BE Plug&Drive System pozwala skutecznie rozwiązać te uciążliwe problemy w lekkich pojazdach.

DOPasOWaNe DO KlieNtaAtutem produktów Born Electric jest możliwość pełnego dostosowania systemów do indywidualnych wymagań klienta. Każde rozwiązanie może być spersonalizowane i dobrane z należytą starannością. Już sam silnik elektryczny może być dopasowany pod potrzeby konkretnego kontrahenta. Ponadto system jest modułowy, co równocześnie umożliwia zamawianie zestawów odpowiadających wymogom rynku, na którym funkcjonuje dany klient.

DziaŁaNie Na Dużą sKalęOferta Born Electric skierowana jest do sektora biznesowego. Obecnie właściciele spółki skupiają się na sprawdzeniu produktu w pojazdach kartingowych. Punktem docelowym ich działań jest zastąpienie gokartów spalinowych wersjami elektrycznymi, przyjaznymi środowisku i użytkownikom. – Chcemy otworzyć pierwszą na świecie ligę gokartów elektrycznych – mówi CEO Born Electric. – Jesteśmy po rozmowach z Polskim Związkiem Motorowym i szukamy sponsora, który pomoże nam pokazać, że w Polsce elektromobliność ma wysoki priorytet.

Innym planowanym projektem jest organizacja eventu poświęconego pojazdom autonomicznym. Organizacja wyścigów tego rodzaju pojazdów dla drużyn studenckich z kraju i z zagranicy pozwoliłaby na wykazanie potencjału drzemiącego w takich pojazdach.

Ku rOzWOJOWiChociaż Born Electric jest dopiero na samym początku swojej biznesowej drogi, założyciele przedsiębiorstwa mają dalekosiężne plany rozwojowe. Dotyczą one zarówno współpracy z ośrodkami naukowymi, powiększania własnego personelu, jak i wkraczania na nowe rynki. – Jak już się rozwiniemy w sferze start- -upowej, chcemy na stałe współpracować z Politechniką Łódzką w zakresie wdrażania innowacyjnych rozwiązań łódzkich studentów – mówi Włodzimierz Gołębiowski.

Przedsiębiorstwo chce również jak najszybciej zwiększyć zatrudnienie. W najbliższym czasie będzie poszukiwać specjalistów z zakresu programowania,

a także inżynierów i projektantów układów mechanicznych. Jak potwierdza CEO spółki, firma jest otwarta na współpracę z osobami, dla których – tak jak dla wszystkich w niej pracujących – inżynieria i budowa fizycznych systemów sterujących są prawdziwą pasją.

Plany rozwojowe spółki dotyczą również jej gamy produktowej i pozycji rynkowej. – Obecnie jesteśmy na etapie prototypów naszych produktów. W pierwszych miesiącach tego roku zamierzamy ruszyć ze sprzedażą – zdradza Włodzimierz Gołębiowski. – Poza tym chcemy dynamicznie rozwijać się na ryku polskim, aby w kolejnych latach przymierzyć się do ekspansji zagranicznych.

Ponadto przedsiębiorstwo chce poszerzyć swój asortyment. Obecnie firma oferuje wyłącznie baterie, układy sterowania i algorytmy sterujące całością. Docelowo mają być również dostępne autorskie sterowniki i silniki elektryczne.

Wraz z rozwojem spółki jej właściciele chcą zwiększyć swoje działania CSR. – Z natury jesteśmy zgodni z odpowiedzialnością społeczną – przyznaje

CEO firmy. – Wiadomo, że obecnie nie prowadzimy konkretnych działań, dlatego że skupiamy się na rozwoju firmy i osiągnięciu pewnej skali funkcjonowania; chociaż z drugiej strony pomagamy innym w realizacji ich projektów. CSR mamy wpisane w firmowe DNA, ponieważ naszą misją jest rozwiązywanie ważnych problemów społecznych dzięki innowacjom.

Mimo krótkiej działalności spółka Born Electric została już kilkukrotnie doceniona. We wrześniu ub.r. została nagrodzona prestiżową nagrodą Climate-KIC i grantem Europejskiego Instytutu Technologicznego, a w październiku znalazła się w gronie start-upów prezentowanych w Pałacu Prezydenckim. ●

Gokart o napędzie elektrycznym BEoneR

Page 28: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Marka powstała z miłości do ozdób, dobrego wzornictwa oraz refleksji nad tym, jakie dodatkowe funkcje użytkowe może pełnić biżuteria.

Być JaK COCO ChaNelNazwa firmy składa się z połączenia słowa „mia”, oznaczającego w języku włoskim „moja”, oraz inicjałów założycielki. – Na co dzień pracuję z językiem włoskim, dlatego nazwa ta jest bardzo bliska mojemu sercu. Natomiast dwie litery „A” pochodzą od mojego imienia i nazwiska – wyjaśnia Agnieszka Alwingier. MIAA jest firmą jednoosobową, skupiającą wokół siebie wielu artystów. Właścicielka studiowała na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego (specjalność euromarketing). Ukończyła również kurs złotniczy I i II stopnia pod okiem dra Piotra Cieciury. Obecnie uczęszcza na kurs III stopnia. Głównym celem Agnieszki Alwingier jest stworzenie rozpoznawalnej marki biżuterii spersonalizowanej.

– Przykładamy ogromną wagę do dobrze zaprojektowanego produktu. Chcemy skłonić naszych klientów do „patrzenia głębiej”, skupienia się nie tylko na warsztacie czy formie, ale również na komunikacie, jaki niosą nasze prace. Pragniemy, aby nasza biżuteria stała się nie tylko ozdobą, ale także małym dziełem sztuki, wyrazem naszej własnej refleksji – tłumaczy artystka.

Misją firmy jest odnalezienie przez każdą kobietę swojej kobiecości, dzięki odkryciu indywidualnego stylu. – Osobiście kieruję ofertę do kobiet o wyzwolonych umysłach, świadomych i pewnych siebie, które pragną wyróżnić się z tłumu. Wzorem jest dla mnie Coco Chanel. Tak jak ona była niepowtarzalna, tak samo często nasze projekty są dostępne tylko w jednym egzemplarzu – mówi Alwingier. Projektantka uważa, że każda przedstawicielka płci pięknej zasługuje na unikatową

biżuterię wyróżniającą się oryginalnym wzornictwem. Obecne pokolenie bardziej niż poprzednie poszukuje przedmiotów wyjątkowych, w opozycji do tego, co popularne i masowe. To ogólnoświatowa tendencja. Biżuteria autorska już od jakiegoś czasu święci triumfy w krajach zachodnich.

teraPeutyCzNe PierśCiONKiMIAA została zarejestrowana i zaczęła działać pod koniec 2017 r. Wcześniej, w czerwcu ub.r., Agnieszka Alwingier zdobyła nagrodę w konkursie „Młodzi w Łodzi – Mam

Pomysł na Biznes” za projekt „Montmartre – biżuteria ubrana w zapach”. Nagrodzonym produktem był

ręcznie wykonany pierścionek ze srebra, w kształcie kwiatu jaśminu, który pełnił funkcję zapachowej biżuterii. Ozdoby konkursowe oraz te, nad którymi teraz pracuje MIAA, zawierają wymienne wkłady

z jedwabiu nasączone naturalnym olejkiem eterycznym o zapachu np. jaśminu, lawendy,

bergamotki, róży, tulipana, hiacynta czy astra. – Zapach uaktywnia się

po zetknięciu biżuterii z ciałem. Dzięki specjalnie dobranym

nutom zapachowym biżuteria spełnia też funkcje aromaterapii.

Pragnęliśmy, aby mogła być dostosowana do nastroju kobiet.

W kontakcie ze skórą, pod wpływem temperatury naszego ciała, biżuteria uwalnia zapach znajdujący się w formie – tłumaczy Alwingier.

Aromaterapia to metoda medycyny w pełni naturalnej, gdzie zapachy leczą nie tylko ciało, ale i duszę. Olejki eteryczne mają bardzo dobry wpływ na naszą psychikę. Mogą odprężać, poprawiać humor, niwelować zmęczenie. Poprzez uwalniany zapach stymulują część mózgu, która odpowiada za nasz stan psychiczny. Na przykład olejek eteryczny z rumianku łagodzi objawy gniewu, czyni nas bardziej stabilnymi emocjonalnie, likwiduje nadmierną nerwowość. Z kolei olejek eteryczny z lawendy uspokaja i koi.

Gospodarka

28 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Rafał Wilgusiak

Biżuteria projektowana przez firmę MIAA jest alternatywą dla powszechnie dostępnych, masowo wyrabianych ozdób. Kreatorka marki, Agnieszka Alwingier, kieruje swoje produkty do kobiet chcących podkreślić osobowość i indywidualny styl. Oprócz oryginalnego wzornictwa, które sprawia, że ozdoby są małymi dziełami sztuki, biżuteria łódzkiej artystki służy również zdrowiu.

Biżuteria dla wymagających

Page 29: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

29ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

MIA

A, P

aweł

Ław

resz

uk

NOWa era BiżuteriiGrupa twórców i projektantów skupionych wokół artystki pracuje obecnie nad dwoma równorzędnymi projektami: kontynuacją i rozwojem kolekcji zapachowej, której debiut na rynku będzie miał miejsce w tym roku, oraz kolekcją inspirowaną sztuką współczesnego artysty francuskiego Françoisa Morelleta.

– Staramy się dostosowywać swoje wyroby do potrzeb i oczekiwań klientów. Dlatego postanowiliśmy wprowadzić do naszej oferty tzw. biżuterię inteligentną, czyli pełniącą zarazem rolę ozdobną i funkcjonalną. Przykładowo, pod postacią eleganckiej bransoletki albo wisiorka może ukrywać się elektronika monitorująca aktywność fizyczną albo przycisk mogący w razie potrzeby zaalarmować policję. Jestem przekonana, że w najbliższym czasie rynek biżuterii inteligentnej będzie się rozwijał i znajdywał coraz większą rzeszę zwolenników. Naszym atutem na tym polu będą produkty wysokiej jakości, zrobione ze szlachetnych surowców, charakteryzujące się ciekawym i oryginalnym designem – przekonuje Alwingier.

NaturalNie i eKOlOgiCzNieW parze z kolejnymi wyróżnieniami (jak zaproszenie na warsztaty Art and Fashion Forum organizowane przez Grażynę Kulczyk, gdzie warsztaty z projektowania biżuterii prowadziła Anna Orska) kiełkują też plany dotyczące rozwoju firmy. Pierwszym krokiem będzie inwestycja w kadry. Nabór projektantów produktu oraz osób, które znają warsztat złotniczy, zacznie się

już w pierwszym kwartale tego roku. – Z czasem planujemy poszerzać swoją ofertę, tj. projektować kolekcje ozdób dla mężczyzn i dzieci. Pragniemy też stworzyć unikalne produkty, które dwa, trzy razy w roku będą wystawiane na licytacje. Myślimy również o współpracy z uczelniami – zdradza młoda artystka. Aby tego dokonać, stale kształci się i rozwija swój warsztat. Bierze udział w targach branżowych w kraju i za granicą (Francja, Niemcy, Włochy), na bieżąco śledzi trendy. Inspiracji poszukuje wszędzie, gdzie tylko się da, m.in. w architekturze, malarstwie, rzeźbie.

MIAA współpracuje z firmami z okolicy i regionu, wspiera lokalną przedsiębiorczość i zawsze kieruje się zasadami etyki. Stale zwiększająca się świadomość ekologiczna sprawia, że coraz więcej klientów rozgląda się za kupnem biżuterii wyprodukowanej z tzw. ekologicznego surowca, czyli takiego, który otrzymał certyfikat potwierdzający, że złoto i kamienie szlachetne wykorzystane do produkcji ozdób zostały pozyskane w sposób nienaruszający ani praw człowieka, ani nieingerujący w środowisko naturalne.

– Wyszliśmy naprzeciw tym oczekiwaniom i zaczęliśmy współpracować z dostawcami surowców, którzy respektują te zasady. Utrzymując wysoką jakość produkcji, staramy się minimalizować wpływ, jaki może ona mieć na jakość powietrza czy wody. Angażujemy się w akcje na rzecz ekologii i efektywnie wykorzystujemy zasoby, takie jak energia, materiały do produkcji czy papier do druku – zaznacza Agnieszka Alwingier. ●

Page 30: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

Gospodarka

30 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Zdję

cie:

Pix

abay

Największą zaletą filmów sferycznych jest możliwość osobistego decydowania przez widza o narracji filmu, który ogląda. To on sam wybiera, co chce zobaczyć. Dzięki technice 360 widz może nie tylko podążać za fabułą i bohaterem, ale także eksplorować świat dookoła niego.

z ŁóDzKieJ filmóWKi…Technika sferyczna rozwija się bardzo prężnie zarówno na świecie, jak i w Polsce. Przykładem jest firma 360 eYES, której nazwa nawiązuje bezpośrednio do rodzaju technologii, w jakiej się specjalizuje. Drugi jej człon zawiera grę słowną: „eyes” z języka angielskiego oznacza „oczy”, a „yes” – „tak”.

Działalność 360 eYES skupia się na realizacji filmów sferycznych w technice 360 stopni. Są to projekty artystyczne – dokumentalne i fabularne oraz filmy komercyjne. – Firma powstała w 2017 r., ale zagadnienie filmów sferycznych zgłębiam razem z kilkoma współpracownikami już od kilku lat – mówi Paulina Skibińska, założycielka 360 eYES, autorka scenariuszy i reżyserka krótkometrażowych filmów nagradzanych w Polsce i za granicą. Jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Obecnie kontynuuje naukę na studiach doktoranckich na wydziale reżyserii. – Nasza oferta odpowiada na zapotrzebowanie na innowacyjne rozwiązania. Film 360 jest nowatorską formą prezentacji w branży filmowej, hotelarskiej oraz nieruchomości. Jeszcze do niedawna stosowano klasyczne rozwiązania, takie jak zwykła strona www oraz zdjęcia. Niewyobrażalne było, aby klient bez wychodzenia z domu mógł przenieść się za pomocą Cardboarda lub aplikacji w miejsce, które go interesuje (np. nieruchomość albo miejsce wakacji) i doświadczyć jego klimatu. Teraz jest to możliwe – tłumaczy młoda reżyserka.

…Na festiWal W suNDaNCeFirma pracuje obecnie nad zleceniami od indywidualnych klientów z branży nieruchomości. Jest

także w trakcie realizacji krótkometrażowego filmu dokumentalnego. – Ofertę kierujemy do kilku grup klientów: indywidualnego odbiorcy zainteresowanego technologią 360 (krótkometrażowe filmy artystyczne: fabularne i dokumentalne), branży filmowej (castingi, lokacje filmowe), branży nieruchomości, branży hotelarskiej (w tym do indywidualnych najemców z portali typu Airbnb) oraz turystycznej (biura podróży) – wskazuje Paulina Skibińska.

Mimo że reżyserka działa na rynku od niecałego roku, już może poszczycić się wieloma osiągnięciami. W zeszłym roku otrzymała osiem nagród w konkursie „Młodzi w Łodzi – Mam Pomysł na Biznes”. Absolwentka łódzkiej filmówki jest też zdobywczynią stypendium artystycznego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, srebrnego stypendium Kodaka (Kodak Scholarship) i wyróżnienia Talent Trójki w kategorii „Film”. Warto podkreślić, że otrzymała również specjalną nagrodę jury za film „Obiekt” na Sundance Film Festival. To właśnie tam wielu niezależnych filmowców zostało zauważonych po raz pierwszy, np. bracia Coen, Robert Rodriguez, Quentin Tarantino czy Jim Jarmusch. Film otrzymał także 30 innych nagród i był pokazywany na ponad stu festiwalach na całym świecie. ●

Rafał Wilgusiak

Filmy 360-stopniowe, zwane też filmami sferycznymi, są nową formą obrazowania treści wizualnych, która pozwala odbiorcy znaleźć się w samym środku akcji. Główna zaleta takich materiałów to możliwość swobodnego rozglądania się dookoła. Jedną z firm, które stosują tę technikę w Polsce, jest 360 eYES.

Nowa technologia obrazu

Page 31: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

31ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cie:

Fot

olia

Pokolenie Y, czyli Milenialsi, to ludzie młodzi i gniewni, którzy wchodząc na rynek pracy, nie mają dylematu work-life balance; oni pracują, żeby żyć,

a nie odwrotnie. Przyszli na świat w epoce zwanej ,,dekadą dziecka”, więc są przyzwyczajeni do bycia w centrum wszechświata. Potrafią cieszyć się chwilą i przeżywają każdy dzień tak, jakby był ostatnim. Świadomi swoich praw wierzą, że należy im się wszystko, co najlepsze, i bez skrupułów po to sięgają. Wychowani na fast foodach, w dobie internetu szybkiego jak błyskawica, nigdy na nic nie musieli czekać, więc cierpliwość, wytrwałość i odcinanie kuponów – jako efekt finalizacji długoterminowych planów – nie są ich najmocniejszą stroną. Efekty chcą mieć już, natychmiast, bo nawet najbliższa przyszłość, np. kolejne sześć miesięcy, to dla nich wróżenie z fusów. Lubią pracować w domu albo w nowocześnie zaaranżowanych przestrzeniach, w których można działać, rywalizować z innymi, udzielać się towarzysko, bawić i odpoczywać. Kluczowa jest dla nich wolność wyboru: źle się czują, kiedy coś „muszą”, doskonale, kiedy „mogą”.

Dla Y praca to nie przywilej, ale prawo, chwilowa konieczność, środek do celu. Lojalność wobec firmy czy pracodawcy? A co to takiego? Dla nich praca to coś, co wykonują, a nie rodzina, której częścią się stają. Jak wynika z badań, typowy Y pracuje w jednej firmie przeciętnie 15 miesięcy. To czas wystarczający, żeby się czegoś nauczyć, zdobyć konkretne umiejętności, nawiązać odpowiednie kontakty, a kiedy tylko nadarzy się okazja do zmiany pracy na taką, w której proponują więcej, wybrać korzystniejszą ofertę. Lojalność i długoletnia współpraca to dziś oznaka braku kreatywności, przedsiębiorczości i elastyczności.

Dla Milenialsów bardzo ważne są relacje, wiarygodność pracodawcy i zainteresowanie. Cenią sobie możliwość rozwoju, elastyczność pracy, a także lokalizację i prestiż firmy. Pieniądze to dla nich za mało, chcą czuć, że to, co robią, ma głębszy sens. Dlatego chętniej zatrudnią się w firmie uczciwej, transparentnej i robiącej coś pozytywnego na rzecz lokalnej społeczności. Choć większość z nich to indywidualiści, doceniają pracę zespołową. Przykładają

również dużą wagę do informacji zwrotnych. Role i instytucje nie robią na nich wrażenia, ale jeśli szefa postrzegają jako osobę prawdziwą, wiarygodną i zainteresowaną kontaktem, okazują mu szacunek i chętnie się uczą.

Wejście na rynek pracy pokolenia Y wymaga od HR- -owców zmiany podejścia do procesu rekrutacji – Milenialsi oczekują nie tylko partnerskiej rozmowy w miejsce testowania, lecz także zmiany zarządzania zasobami w firmie.

Nowe zasady rekrutacji, aranżacje biur dostosowane do wymagań pokolenia Y, które chce w godzinach pracy nie tylko pracować, ale także bawić się, udzielać towarzysko, integrować i odpoczywać, elastyczne oczekiwania i motywacja indywidualnie dostosowana do konkretnego pracownika – to dziś po prostu konieczność. Niemal 70 proc. nowo zatrudnianych obecnie pracowników to Milenialsi, co więcej, także starsze generacje bardzo chętnie przejmują ich styl. Czy warto mieć pracowników z pokolenia Y? Na pewno tak. W zamian za stworzenie im elastycznych warunków zatrudnienia pracodawca może liczyć na ich niesłabnący zapał i kreatywne pomysły, które przyczynią się do rozwoju firmy. Z Milenialsami wszystko jest możliwe! ●

EWa klEpacka

Jeśli szukasz młodego, zdolnego, kreatywnego i rokującego pracownika, musisz wiedzieć, co konkretnie masz mu do zaproponowania. Dziś pracownik może przebierać w ofertach jak w ulęgałkach. I nawet jeżeli już uda ci się go złowić, kiedy pojawi się korzystniejsza propozycja, porzuci cię bez skrupułów.

Dlaczego powinienem pracować w twojej firmie?

FeLietoN

1. Daj mi albo sam sobie wezmę.2. Pracy jest na pęczki. Wytłumacz mi, dlaczego mam

pracować akurat dla ciebie?3. Jeśli nie będę mógł wziąć dnia wolnego, odejdę.4. Pokaż mi, dlaczego mam to zrobić.5. Szacunek – musisz go zdobyć, a nie z góry zakładać,

że ci się należy.6. Pamiętaj, że jestem mistrzem nowych technologii.7. Oczekuję wielu zmian, monotonia mnie nudzi.8. Chwal mnie od razu, w szczery i uczciwy sposób.9. Mów jasno, co zrobiłem dobrze lub prawie dobrze.

10. Pamiętaj, że kiedy czuję się szczęśliwy i spełniony, mogę być kreatywny i efektywny.

Dekalog Milenialsów:

Page 32: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

skąd nazwa gabriella? Brzmi włosko, ale Państwo jesteście z Łodzi…W latach 90., gdy powstawała firma, chcieliśmy być utożsamiani z najwyższą jakością, a to właśnie włoskie rajstopy stanowiły szczyt modowych marzeń. Dziś z tym „włoskim” wizerunkiem czasem jest nam nie po drodze. Bywamy na targach w Paryżu czy w Nowym Jorku i tam ludzie myślą, że jesteśmy ekskluzywną i niezwykle drogą, bo włoską, marką pończoszniczą. A nasze rajstopy powstają we włókienniczej stolicy Polski – w Łodzi.

Jakie były początki firmy?Gabriella powstała jako firma rodzinna w 1996 r. w Łodzi, w budynku przy ulicy Brzezińskiej, gdzie wcześniej swoją siedzibę miały Zakłady Przemysłu Pończoszniczego „Feniks”. W pierwszych dniach działalności produkcja odbywała się na dwóch maszynach dziewiarskich i koordynował ją tylko jeden pracownik.

Jak dziś wygląda park maszynowy? ile Państwo produkujecie?Obecnie nasze rajstopy powstają na ponad dwustu nowoczesnych maszynach dziewiarskich i są wykańczane na dziesiątkach specjalistycznych urządzeń. Fabrykę przy ulicy Brukowej w Łodzi co miesiąc opuszcza około miliona produktów, które są eksportowane do ponad

50 krajów na świecie. Rajstopy Gabriella noszą panie we Francji, Holandii, Niemczech, a także w Nowej Zelandii czy Arabii Saudyjskiej.

Proszę opowiedzieć o ofercie. Jak się zmieniała z biegiem lat? W pierwszych latach działalności firma produkowała jedynie rajstopy klasyczne. Przełomem był rok 1999, kiedy wypuściliśmy pierwszą kolekcję rajstop wzorzystych, które na stałe zagościły w portfolio firmy i stały się jej znakiem rozpoznawczym. Z czasem w sprzedaży pojawiły się produkty dziecięce, do ślubu, na co dzień i od święta. Mamy świetnie sprzedające się linie specjalistyczne, m.in. przeciwżylakową i pomagającą zmniejszyć cellulit, które dbają o zdrowie i urodę pań. Również przyszłe mamy zrobią u nas zakupy. Klientki, które poszukują rajstop wyszczuplających, korygujących niedoskonałości sylwetki i modelujących, także znajdą w naszej ofercie produkty dla siebie. Mamy też serię plus size, przeznaczoną dla pań o bardzo kobiecych kształtach. Do tego oczywiście należy dodać rajtuzy lokalne – nasz ostatni sprzedażowy hit.

ile produktów macie Państwo w ofercie?Obecnie marka Gabriella posiada w swojej ofercie 265 produktów w pełnej rozmiarówce i kolorystyce,

PRZEMYSŁY KREATYWNE

32 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Początki firmy Gabriella były skromne: dwie maszyny i jeden pracownik. Dziś jest ona największym producentem w branży pończoszniczej w Łodzi i jednym z największych w Polsce. Jej fabryki co miesiąc opuszcza około miliona par rajstop, które są eksportowane do ponad 50 krajów na świecie. O codziennej pracy, śmiałych projektach i planach na przyszłość mówi SEBASTIAN KRAJDA – od lat związany z marką Gabriella, gdzie zarządza działem marketingu.

Niekonwencjonalne rajstopy z Łodzi(ą)

Page 33: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

33ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

co stanowi ponad 4,6 tys. unikalnych pozycji magazynowych.

W Państwa branży niebagatelne znaczenie ma wzór, projekt. Proszę powiedzieć, czy współpracujecie z uczelniami, młodymi twórcami i artystami.Nieustannie szukamy inspiracji i wprowadzamy nowe wzory. Rajtuza Awangardowa powstała dzięki konkursowi na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Wygrała go studentka, która zaproponowała, by wzorem był zaprojektowany przez Strzemińskiego alfabet funkcjonalny. Również projektem studentki ASP, Jolanty Szkutnik, są trzy inne, cieszące się dużą popularnością, wzory: Confetti, Lips i Eyes – z motywem konfetti, ust oraz oczu. Wszystkie te wzory widać nie tylko na nogach kobiet, ale także na Instagramie czy na Facebooku – młode osoby czują się w nich modnie i chwalą się tym, jak wyglądają.

Niewiele firm otwiera się tak szeroko na współpracę z uczelniami.To prawda, niewiele firm podejmuje kooperacje ze studentami. Trzeba do tego sporej odwagi biznesowej, otwartości i gotowości do prób, a także inwestycji czasu i pieniędzy, otwarcia fabryki dla osób z zewnątrz, opowiedzenia o technologii i uchylenia rąbka tajemnicy know-how. A jednak projekty powstałe jako efekt współpracy naszej firmy z uczelnią wyższą to sytuacja win-win nie tylko w wymiarze biznesowym.

Doskonale trafiliście w modę, wypuszczając na rynek rajtuzy lokalne. Tak, ostatnio widoczny jest odwrót od tego, co masowe, w stronę produktów lokalnych, z duszą. Wpisaliśmy się w ten trend, projektując rajtuzy lokalne. W efekcie nogi łodzianek zdobią Rajtuzy z Miasta Łodzi z Manufakturą, pomnikiem Tadeusza Kościuszki i placem Wolności, a także Rajtuza Awangardowa, z literami inspirowanymi alfabetem projektu Władysława Strzemińskiego, oraz Fabryczna, z małymi fabrykami, i Miastowa – nowość w ofercie. Warszawianki zakładają Morową Rajtuzę Stołeczną z syrenką, a na udach Ślązaczek widać górnicze szyby i katowicki Spodek.

rajtuzy lokalne to bardziej element stroju czy gadżet? Myślę, że i jedno, i drugie. Widać w nich panie na ulicach miast, ale często kupowane są także jako

pamiątka z Łodzi, Warszawy czy Śląska. Ostatnio jeden z łódzkich hoteli kupił nasze rajstopy dla swoich zagranicznych gości. Można je też spotkać w sklepach z upominkami. Podczas targów niektórzy kupujący mówią nam, że rajtuzy będą trochę żartobliwym i trochę sentymentalnym prezentem np. dla kogoś, kto wyjechał z danego miasta.

a jakie jest znaczenie rajtuzów lokalnych w kreowaniu wizerunku marki gabriella? Ogromne! To nowy produkt, który wiele o nas mówi. Gabriella to połączenie przedsiębiorczości z kreatywnością, biznesu z pomysłowością – to wprost definiuje nas jako przemysł kreatywny.

Dlaczego zależy Państwu na identyfikacji gabrielli z przemysłem kreatywnym, który może kojarzyć się niszowo? Kreatywność nie jest w naszym przypadku chwytem wizerunkowym, ale prawdziwą tożsamością marki modowej, którą jesteśmy. Przemysł kreatywny to nie tylko indywidualni, pojedynczy twórcy unikatowej odzieży czy biżuterii, lecz także duże i nowoczesne przedsiębiorstwa takie jak Gabriella, gdzie kreacja, twórczość, projektowanie leżą u podstaw produkcji.

Jakie są Państwa plany na przyszłość?Stawiamy na innowacje, wciąż

rozbudowujemy park maszynowy i zatrudniamy kolejnych pracowników. Cały czas inwestujemy w nowe technologie, wymyślamy nowe wzory i funkcje produktów, by zadowolić najbardziej wymagających klientów. Jesteśmy firmą, która dynamicznie się rozwija, ceni sobie kreatywne pomysły i konsekwentnie zmienia je w działanie. Rok 2018 będzie nasz!

Dziękujemy za rozmowę. ●

Zdję

cia:

Gab

riella

Jest od lat związany z marką Gabriella, gdzie zarządza działem marketingu. Obok działań standardowych ceni sobie pomysły wykraczające poza schematy. Jest pomysłodawcą projektu rajtuzów lokalnych oraz nowej koncepcji pozycjonowania marki. Ukończył studia dziennikarskie na Uniwersytecie Łódzkim i komunikację wizerunkową na Uniwersytecie Wrocławskim. Prywatnie społecznik i łódzki patriota.

sebastian krajda

Page 34: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

PRZEMYSŁY KREATYWNE

34 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

FabLab powstał w 2013 r. z inicjatywy Fundacji Cohabitat oraz grupy łódzkich konstruktorów i twórców. Jego celem jest udostępnianie technologicznych laboratoriów młodym konstruktorom i wynalazcom w formule otwartego warsztatu fabrykacji. Od 2014 r. już jako samodzielna organizacja rozwija koncepcję makerspace w Łodzi i w kraju.

faBryKa POmysŁóWZałożyciele FabLabu przyznają, że projekt powstał z potrzeby łódzkiej społeczności. Wielu młodych twórców, projektantów czy konstruktorów nie dysponuje ani środkami, ani narzędziami pozwalającymi urzeczywistniać ich projekty. To zadanie ma realizować właśnie FabLab, który jest warsztatem zrzeszającym ambitnych konstruktorów, projektantów i studentów. Wyposażony w profesjonalny sprzęt oferuje doskonałe warunki do wprowadzania w życie innowacyjnych pomysłów młodych twórców.

– Od prawie pięciu lat tworzymy jeden z pierwszych w kraju otwartych warsztatów technicznych, jednocześnie propagując idee udostępniania narzędzi i wiedzy w formule społecznościowej crowdsourcing – wyjaśnia Grzegorz Belica, wiceprezes Fundacji FabLab Łódź. – Chcielibyśmy, aby jak największa liczba zdolnych konstruktorów miała dostęp do nowoczesnych narzędzi fabrykacyjnych, dzięki którym możliwości twórców realnie wzrosną i zaowocują wynalazkami czy prototypami.

Swoje projekty realizują tutaj zarówno inżynierowie pasjonaci, jak i studenci pracujący nad prototypami, rzemieślnicy czy też artyści. Duże znaczenie dla rozwoju wszystkich projektów ma nie tylko odpowiednie zaplecze techniczne, ale także wsparcie ekspertów z wielu dziedzin, którzy są gotowi dzielić się swoją specjalistyczną wiedzą z początkującymi wynalazcami. Dzięki otwartości na eksperymenty rodzące się w głowach twórców pomysły przyjmują w FabLabie rzeczywisty kształt i funkcjonalność.

teChNiCzNy POteNCJaŁSukces projektu wynika z potencjału ludzi, którzy go tworzą. FabLab jest miejscem łączącym zarówno technologicznych specjalistów, jak i amatorskich pasjonatów nowoczesnych technologii. Warto zaznaczyć, że prezes Fundacji Krzysztof Piech jest konstruktorem frezarki CNC „Bożena” (służącej obecnie użytkownikom FabLabu), natomiast wiceprezes Grzegorz Belica tworzy i koordynuje autorskie projekty edukacyjne i CSR. – Naszą ofertę kierujemy do zdeterminowanych oraz ambitnych projektantów, konstruktorów i twórców niezależnie od profesji, doświadczeń czy wieku, którzy do realizacji swoich pasji potrzebują przestrzeni, nowych umiejętności i społeczności – podkreśla Grzegorz Belica.

frezarKi, lutOWNiCe, DruKarKi 3DA jak wygląda korzystanie z zasobów FabLabu w praktyce? Fundacja udostępnia zainteresowanym

kataRzyna JóźWik

Działa niespełna pięć lat, a w jego murach powstało już wiele autorskich konstrukcji, projektów i wynalazków. Frezarki CNC DIY, robot kroczący czy też elementy łazika marsjańskiego Raptors to tylko niektóre projekty zrealizowane w ramach łódzkiego FabLabu.

Łódzki inkubator wynalazczości

Grzegorz Belica

Page 35: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

35ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

warsztat składający się z multidyscyplinarnych stanowisk pracy na zasadach współdzielenia i zaangażowania. Na młodych wynalazców czekają m.in.: przecinarki taśmowe do metalu, spawarki i przecinarki plazmowe, frezarki numeryczne, tokarki, wiertarki, drukarki 3D i szereg innych narzędzi ręcznych, które pozwalają na samodzielną pracę nad autorskimi pomysłami. Projektanci, którzy nie są biegli technicznie, mogą liczyć na wsparcie grupy i ekspertów z zakresu mechatroniki, robotyki czy projektowania i obróbki materiałów. Przestrzeń ma charakter coworkingu narzędziowego.

NietyPOWa aKaDemiaJednak działalność łódzkiego FabLabu nie ogranicza się jedynie do udostępniania powierzchni warsztatowych. Fundacja stawia sobie za cel szeroką edukację techniczną łódzkiego środowiska wytwórców (makerów). Jednym ze sposobów realizacji tego zamierzenia był projekt Akademii Prototypowania i Fabrykacji – autorskiego projektu łączącego w sobie idee środowisk wytwórców i niecodzienne podejście do kwestii projektowania i tworzenia prototypów. Dzięki sponsorowi generalnemu projektu – firmie ABB – oraz partnerom technologicznym możliwe było stworzenie programu praktycznej edukacji młodych konstruktorów, projektantów i inżynierów. Pierwsi

absolwenci Akademii zdobyli potrzebne umiejętności, które pozwoliły urzeczywistnić ich konstruktorskie pomysły.

– Dzięki niej młodzi konstruktorzy nauczyli się, jak zamieniać w rzeczywistość pomysły, które urodziły się w ich głowach – wyjaśnia Bartosz Ornaf, architekt, trener projektu Akademii, stale wspierający działalność FabLabu. – Wielu z nich po raz pierwszy w życiu miało styczność z niektórymi narzędziami

fab lab (ang. fabrication laboratory) – międzynarodowa idea otwartych warsztatów technologicznych cyfrowej fabrykacji i prototypowania, wynalazczości i innowacji. powstała w 2003 r. w instytucie technologii w Massachusetts. przestrzeń, w której lokalne społeczności, studenci, konstruktorzy i projektanci mogą skorzystać ze specjalistycznych narzędzi fabrykacyjnych oraz niezbędnego oprogramowania, umożliwiających tworzenie, naukę techniczną i rozwój. FabLab to część globalnej, współpracującej społeczności: twórców, nauczycieli i wynalazców kooperujących w systemie open source i open hardware.

Akademia Prototypowania i Fabrykacji

Page 36: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

PRZEMYSŁY KREATYWNE

36 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

i maszynami, a teraz są już z nimi obeznani i wiedzą, jak wykorzystać ich potencjał. Absolwenci Akademii zostali wyposażeni w konkretne umiejętności, ale przede wszystkim na własne oczy przekonali się, że realizacja nawet bardzo ambitnych projektów jest możliwa – dodaje.

W czasie trwania pierwszej edycji Akademii powstało 19 wynalazków. Wyróżniającymi się projektami były: kołyska automatyczna „lu_lu” reagująca na płacz dziecka, mikroturbina wiatrowa czy rolki mocy, dzięki którym zwykły rower zyskuje funkcję stacjonarnego pojazdu do ćwiczeń.

śCisŁa WsPóŁPraCa, eKOsystemRealizując założone cele, FabLab ściśle współpracuje ze środowiskiem biznesowym i akademickim. Fundacja opracowała własny system trójstronnej kooperacji CSR dla firm. Model 3W (Social Winner, Business Winner, Fab Winner) gwarantuje wymierne korzyści każdej ze stron współpracy. Warsztatowe podłoże FabLabu nadaje mu status innowatora społecznego. Użytkownicy korzystający z oferowanych zasobów, dzięki kooperacji partnerów biznesowych, mają również szansę rozwijać sieć kontaktów, a nawet rekrutować się na staże czy projekty. Partnerzy biznesowi, poprzez wsparcie działalności Fundacji i zapewnienie środków finansowych na jej rozwój, aktywnie pomagają edukować społeczeństwo, co w przyszłości przełoży się na zwiększenie liczby wykwalifikowanych specjalistów i konstruktorów, którzy będą mogli zasilić ich personel. – Stymulujemy przedsiębiorczość. Wielu FabLabowców znalazło zatrudnienie czy podjęło staże u naszych partnerów jak Printor, ABB czy QuizIT. Dzięki doświadczeniu zdobytemu u nas część z nich pracuje i rozwija się nawet w EC1 – wyjaśnia Grzegorz Belica. – Współpracujemy na otwartych zasadach odzwierciedlających system projektowy.

Fundacja stale współpracuje również z ośrodkami akademickimi. Wspólnie z Politechniką Łódzką zrealizowała wiele wartościowych przedsięwzięć projektowych, m.in.: darmowy kurs projektowania i elektroniki, udostępnianie sprzętu spawalniczego dla Koła Energetyków realizujących projekt zgazowarki holzgazu GECK czy wsparcie projektów Raptors PŁ, turbiny wiatrowej GUST i licznych kół naukowych. – Ponadto pracujemy w międzynarodowym projekcie naukowo- -badawczym OD&M, który ma na celu sprawdzenie hipotezy, czy fablaby mogą być łącznikiem pomiędzy światem akademickim a przedsiębiorcami technologicznymi – wymienia Grzegorz Belica.

PrOJeKt zNaNy OD KOŁysKiJedną z osób działających w ramach FabLabu od początku jego istnienia jest Michał Ciąćka, absolwent Automatyki i Robotyki na Politechnice Łódzkiej, pasjonat mechaniki i elektroniki. Powodem, dla którego zainteresował się projektem, był brak przestrzeni do realizacji własnych konstruktorskich projektów. – Wychowałem się w mieszkaniu w bloku. Wadą takiego stylu życia były spore ograniczenia przestrzenne hamujące realizację moich zainteresowań. W czasie studiów na Politechnice Łódzkiej znalazłem swoje miejsce w kole naukowym SkaNeR, gdzie mogłem realizować swoje pasje. Po skończeniu studiów brak alternatywnego miejsca coraz bardziej mi doskwierał – przyznaje. – Więc gdy dowiedziałem się, że tworzy się grupa chcąca stworzyć w Łodzi pierwszy FabLab, natychmiast się zgłosiłem. Po pierwszym spotkaniu jeszcze nie wiedziałem, czym FabLab jest, ale wiedziałem już, że to będzie to, czego mi i innym w łódzkiej przestrzeni brakowało – wspomina. Michał podkreśla, że stworzone w warsztacie możliwości przerosły oczekiwania wszystkich, a jemu samemu zapewniły kompleksowe zaplecze do pracy.

Wyznając ideę, że maszyny są w stanie zrobić o wiele więcej niż ludzie, we współpracy ze swoim bratem skonstruował frezarkę CNC „Zdzichu”, która do dziś stanowi wyposażenie FabLabu. Realizacja licealnego marzenia o stworzeniu takiego urządzenia

Michał Ciąćka

Page 37: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

37ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

była możliwa dzięki wsparciu łódzkiego projektu. – Kamieniem milowym okazały się części ze złomowanych maszyn przemysłowych, które trafiły do FabLabu niedługo po jego założeniu – wspomina. – Wizja spełnienia marzenia sprzed lat bardzo mnie zmotywowała. Wraz z młodszym bratem zaczęliśmy w kwietniu 2014 r. od przygotowania projektu w programie do modelowania 3D. Pół roku później robiliśmy już pierwsze frezowanie, choć potem jeszcze przez następne pół roku frezarka była udoskonalana. Kształt obecny zyskała w wakacje 2015 r. – podsumowuje. I chociaż skonstruowanie maszyny nie było wcale proste, jej współautor przyznaje, że każdy z napotkanych problemów traktował jako technologiczne wyzwanie, któremu można było sprostać, nawet jeśli w grę wchodziło w pełni autorskie opracowanie sterowania maszyną.

I mimo że obecnie Michał pracuje w firmie zewnętrznej, nadal tworzy FabLabowy zespół. Jak twierdzi, warsztat przy łódzkiej alei Piłsudskiego jest dla niego azylem na wypadek, gdyby w życiu zawodowym coś poszło nie tak.

uCzeń i NauCzyCiel W JeDNymNiecodzienność łódzkiego FabLabu polega również na tym, że w tym miejscu wszyscy uczą się od wszystkich. Doskonałym tego przykładem jest

Bartosz Ornaf, architekt związany z projektem od 2014 r. Jego przygoda z niecodziennym warsztatem zaczęła się od uczestnictwa w prowadzonych tam zajęciach z zakresu obróbki szkła, kowalstwa i spawalnictwa. Idea Fundacji zaimponowała mu na tyle, że stał się jednym z wykładowców w pierwszej edycji Akademii Prototypowania i Fabrykacji. Dzięki współpracy z FabLabem udoskonalił swój proces projektowy. – Jestem architektem i zauważam, że doświadczenie konstruktorskie zdobyte w FabLabie przydaje mi się przy wielu projektach, szczególnie wnętrz. Kiedy opracowuję jakieś rozwiązanie, od razu myślę o procesie budowy, lepiej umiem sobie wyobrazić, jak będzie on przebiegał i w których miejscach mogą pojawić się problemy – tłumaczy. – Dzięki zdobytej wiedzy moje projekty są teraz bardziej zoptymalizowane i łatwiejsze do wykonania, a jednocześnie zachowują te same walory estetyczne.

Ponadto łódzki projekt zaszczepił w nim fascynację prototypowaniem i fabrykacją. Pasja jest tak duża, że Bartosz Ornaf prowadzi vloga na ten temat. W kolejnych odcinkach prezentuje swoje poszukiwania innowacyjnych projektów i praktycznych rozwiązań. Wiele z nich opracował samodzielnie.

Bartosz Ornaf

Page 38: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

PRZEMYSŁY KREATYWNE

38 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

KOBiety też KONstruuJąWbrew pozorom FabLab to przestrzeń nie tylko dla męskiej grupy konstruktorów. W innowacyjnym warsztacie znajdzie się również miejsce dla kobiet chcących realizować swoje autorskie pomysły. Co więcej, wcale nie muszą one ograniczać się do korzystania ze stanowiska krawieckiego dostępnego w łódzkiej narzędziowni.

Jedną z pań, która udowodniła, że z mechaniką i elektroniką poradzi sobie również płeć piękna, jest Lena Marczyńska, absolwentka Akademii

Prototypowania i Fabrykacji. Wraz ze swoją koleżanką Kasią Łogwinienko opracowała Inti – prototyp osobistego urządzenia z wbudowanym sensorem UV. Połączone z aplikacją na telefon monitoruje poziom ekspozycji na słońce i informuje o bezpiecznym czasie opalania. Jak przyznaje sama konstruktorka, Akademia odegrała znaczącą rolę w jej edukacji. – Wypełniła ogromną lukę wiedzy praktycznej i technicznej, jaką odczuwałam w trakcie studiowania wzornictwa na Akademii Sztuk Pięknych. Miałam świadomość tego, że obsługa narzędzi ręcznych i wiedza na temat materiałów i technologii to podstawa w pracy projektanta – mówi. – W pierwszym etapie

program APiF pozwolił uczestnikom zdobyć porządną dawkę wiedzy z zakresu m.in.: mechaniki, druku 3D, obróbki drewna czy elektroniki. W kolejnym zaś, w trakcie realizacji własnych projektów, mogliśmy liczyć na wsparcie specjalistów i siebie nawzajem.

Zafascynowana działalnością warsztatu Lena Marczyńska postanowiła wykorzystywać jego potencjał. W murach FabLabu powstała jej praca dyplomowa – stanowisko pracy dla majsterkowicza. Pomysł zaczerpnęła z obserwacji środowiska i działalności FabLabu. – Od kilku

maker culture – kultura/subkultura bazująca na współczesnym ruchu „Zrób to sam” (ang. do it Yourself – diY) oraz wolnym oprogramowaniu. Zorientowana na szeroko pojętą inżynierię, elektronikę, robotykę, druk 3d czy narzędzia cNc, które w połączeniu z rzemiosłami tradycyjnymi, obróbką drewna i metali umożliwiają wytwarzanie, prototypowanie lub naprawę przedmiotów użytkowych, rozwój umiejętności praktycznych oraz testowanie nowych rozwiązań technicznych.

Lena Marczyńska

Page 39: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

39ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

lat na świecie i w Polsce widać powrót do majsterkowania, określany mianem maker movement. W społeczeństwie mamy większą świadomość wyczerpywania się zasobów naturalnych i nadprodukcji przedmiotów. Skłania nas to często do decyzji, żeby coś naprawić lub zrobić, zamiast to kupować – tłumaczy. – Projekt mebla mojego autorstwa jest połączeniem biurka z dodatkowym miejscem nad blatem, w którym można przechowywać narzędzia i inne materiały.

Dla młodej konstruktorki FabLab stał się przestrzenią wymiany wzajemnych doświadczeń i wiedzy.

PrOJeKt gODNy POleCeNiaKażda z powyższych osób przyznaje, że działanie w ramach FabLabu jest dużą szansą rozwoju dla młodych projektantów i wynalazców.

– Prototypowanie i fabrykacja pozwalają nam rozwiązywać zarówno bardziej globalne problemy (część uczestników Akademii poszukiwała sposobów na używanie alternatywnych źródeł energii w produktach codziennego użytku), jak i te mniejsze – podkreśla Bartosz Ornaf. – Wiedza z tych dziedzin pomaga lepiej mierzyć się z problemami technicznymi w życiu codziennym. Dzięki niej uczymy się udoskonalać nasze otoczenie i jesteśmy bardziej świadomi istoty przedmiotów, które nas otaczają.

Michał Ciąćka zwraca zaś uwagę na fakt, że chcąc zrealizować swój projekt, nie trzeba być wcale technologicznym specjalistą. – Myślę, że każda osoba znajdzie miejsce w FabLabie, niezależnie, czy jest to laik, czy ktoś z doświadczeniem – zapewnia. – Ważniejszymi cechami są determinacja i zaangażowanie, bo nawet tam nic nie zrobi się samo. Realizacja projektu to często proces wieloetapowy, podczas którego zdarzają się chwile zwątpienia we własne siły i wiedzę. Ale, koniec końców, nauka i wyniesione doświadczenie będą bezcenne – podkreśla.

Z punktu widzenia studenta, FabLab to nieoceniona skarbnica praktycznej wiedzy. – Dla mnie FabLab to przede wszystkim miejsce, gdzie można swobodnie zdobywać wiedzę oraz umiejętności i dzielić się nimi. Narzędzia i przestrzeń warsztatowa to tylko zaplecze dla pomysłu, który może stać się realnym projektem czy wynalazkiem – przyznaje Lena Marczyńska.

Jak podkreśla wiceprezes Fundacji, drzwi warsztatu stoją otworem zarówno dla ekspertów, freelancerów, studentów, jak i startup-owców z wielu dziedzin. Najważniejsza jest chęć praktycznej nauki i realizacji autorskich pomysłów.

Ku rOzWOJOWiChociaż FabLab w Łodzi funkcjonuje już prawie pięć lat, jego założyciele przyznają, że nadal trwają badania nad rolą tego rodzaju projektów w popularyzowaniu nowoczesnych technologii wśród społeczności wynalazców i konstruktorów. Samo otwarcie w łódzkim środowisku warsztatu opartego na fablabowej, międzynarodowej idei było dużym wyzwaniem. – Obecnie, po okresie testowania funkcjonowania idei otwartego warsztatu w warunkach polskich oraz w samej Łodzi, tworzymy nową sieć ekspertów w systemie crowdsource – wyjaśnia wiceprezes Fundacji. – Planujemy rozwój naszego warsztatu, jego zaplecza technicznego oraz nawiązanie kluczowych partnerstw instytucjonalnych i biznesowych w zakresie CSR.

Ponadto Fundacja przymierza się do rozszerzenia swojej oferty kursów praktycznych oraz rozbudowania współpracy ze środowiskiem biznesowym w zakresie innowacyjnych form edukacji. Z projektów konstruktorskich w najbliższych planach jest termoformierka próżniowa oraz stanowisko plotera laserowego. Grzegorz Belica plany na przyszłość określa krótko: – Więcej maszyn, więcej projektów! ● Zd

jęci

a: M

icha

ł Cią

ćka,

Fab

Lab,

Paw

eł Ł

awre

szuk

, Len

a M

arcz

yńsk

a

Aplikacja Inti – zestawienie

Page 40: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

PRZEMYSŁY KREATYWNE

40 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Pokaz kolekcji Follow me on Instagram Karoliny Mikołajczyk, laureatki konkursu „Złota Nitka”

Łódź Young Fashion zostało zorganizowane przez Akademię Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi we współpracy z Miastem Łódź i Łódzkim Centrum Wydarzeń. Pokazy odbyły się w dniach 18–21 października 2017 r. w Centrum Promocji Mody Łódzkiej ASP.

siŁa We WsPóŁPraCyPomysłodawcą wydarzenia była ASP. Jak przyznaje jej rektor, prof. Jolanta Rudzka Habisiak, Akademia od dawna nosiła się z zamiarem organizacji wydarzenia dedykowanego modzie. Mając wieloletnie doświadczenie w tej dziedzinie (Katedra Ubioru na ASP istnieje od 42 lat) i odpowiednie zaplecze techniczne w postaci Centrum Promocji Mody, uczelnia postanowiła zainteresować swoim pomysłem włodarzy miasta. Idea spotkała się z pozytywnym odzewem, czego wynikiem była zeszłoroczna edycja. Połączone siły pozwoliły na zorganizowanie wydarzenia na skalę międzynarodową, w którego centrum zainteresowania znaleźli się projektanci będący na początku kariery.

– Uznaliśmy, że warto podzielić się naszym pomysłem z władzami Łodzi i Łódzkim Centrum Wydarzeń i wspólnie zorganizować imprezę, której głównym celem będzie promocja młodych projektantów, a zarazem popularyzacja łódzkiej

mody i przywrócenie miastu statusu stolicy polskiej mody – wyjaśnia prof. Jolanta Rudzka Habisiak.

Wydarzenie połączyło trzy inne, odbywające się już wcześniej w Łodzi, imprezy modowe, tj. Galę Dyplomową ASP, Bra Day i Ogólnopolski Konkurs „Złota Nitka”. Zwieńczeniem pokazów była Gala Łódź Young Fashion Award, podczas której spośród piętnastu finalistów wyłoniono najlepszego młodego projektanta.

mŁODy Wyraz mODyTym, co z pewnością wyróżniło Łódź Young Fashion 2017 na tle innych międzynarodowych imprez branżowych, była grupa docelowa, której dedykowano wydarzenie. Główny konkurs, International Contest – Łódź Young Fashion Award 2017, był skierowany do młodych projektantów przed 30. rokiem życia. Nagroda główna w wysokości 30 tys. euro oraz statuetka Manequine 2017 to dobry start w zawodową karierę dla początkujących designerów.

– Nie ma zbyt wielu imprez, które adresowane są do młodych projektantów – przyznaje prof. Jolanta Rudzka Habisiak. – Obecne w świecie imprezy Fashion Week promują w pełni profesjonalne kolekcje, sprawdzone marki. Chcemy, by Łódź i Akademia były synonimem miejsca narodzin talentów, którym udział w finale i wysoka nagroda pozwolą osiągnąć sukces – dodaje.

kataRzyna JóźWik

Na cztery październikowe dni Łódź stała się światową stolicą mody. A to wszystko dzięki Łódź Young Fashion 2017 – wydarzeniu modowemu skierowanemu do projektantów krajowych i zagranicznych. W zeszłym roku odbyła się pierwsza edycja konkursu. Jak jednak zapowiadają jego organizatorzy – z pewnością nie ostatnia.

Moda zawojowała Łodzią

Page 41: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

41ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Aka

dem

ia S

ztuk

Pię

knyc

h im

. Wła

dysł

awa

Strz

emiń

skie

go w

Łod

zi

Wysokość nagrody głównej przyznawanej w konkursie stawia łódzką imprezę modową wśród największych branżowych konkursów na świecie.

Laureatką zeszłorocznej Gali została Chinka Chen Zhi, która zaprezentowała kolekcję Playground wyróżniającą się geometrią, witalną kolorystyką oraz specjalnie tworzonymi tkaninami.

PrOJeKty PeŁNe emOCJiTematem przewodnim pierwszej edycji Łódź Young Fashion były emocje. Jak przyznaje rektor łódzkiej ASP, branża modowa jest idealnym polem do ich wyrażenia. – W przypadku naszego konkursu emocje można wyrażać poprzez spokojną lub dynamiczną formę ubioru, energię koloru w użytych tkaninach, sposób prezentacji, poprzez towarzyszącą muzykę czy projekcję audiowizualną – wylicza prof. Jolanta Rudzka Habisiak. Projektanci biorący udział w głównym konkursie doskonale sprostali zadaniu. Piętnastu

finalistów z Chin, Rosji, Łotwy, Belgii, Francji, Słowenii, USA i Polski zaprezentowało niezwykłe kolekcje, które zachwyciły wymagające jury.

POlsCy PrOJeKtaNCi róWNież DOCeNieNiChociaż główna nagroda trafiła w ręce chińskiej projektantki, to podczas Łódź Young Fashion 2017 została również doceniona kreatywność polskich projektantów. „Złotą Nitkę” wygrała Karolina Mikołajczyk. Jej kolekcja Follow me on Instagram wyróżniła się kunsztowną i subtelną kolorystyką, zastosowaniem transparentnych tkanin i innowacyjnych rozwiązań konstrukcyjnych, a także dopracowaniem technicznym całości.

Natomiast Grzegorz Marcisz, laureat Gali Dyplomowej, zaprezentował kolekcję inspirowaną zagrożeniami we współczesnym świecie wywołanymi działalnością człowieka oraz siłami natury. Przemyślana forma modeli, unikalne elementy i strukturalne wstawki ujęły jury.

imPreza mięDzyNarODOWaO międzynarodowym charakterze Łódź Young Fashion świadczą nie tylko uczestnicy konkursu z całego świata (wpłynęły na niego 143 zgłoszenia z 21 krajów), lecz także jury, w którym zasiedli polscy i zagraniczni znawcy mody. W tym zaszczytnym gronie znaleźli się m.in. Sylvie Ebel (dyrektor Francuskiego Instytutu Mody), Junko Koshino (japońska projektantka) czy Tomasz Ossoliński (polska ikona mody). Zarówno polski, jak i zagraniczny rynek modowy bardzo pozytywnie oceniają październikowe wydarzenie.

– Muszę się pochwalić, że odzew był i nadal jest bardzo pozytywny – przyznaje rektor ASP. – Nie chcę przesadzić, używając zwrotów entuzjastycznych, ale biorąc pod uwagę fakt, że była to pierwsza edycja i byliśmy wnikliwie obserwowani, to śmiało mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces.

mODa W szCzytNym CeluOprócz głównych konkursów i towarzyszących im warsztatów, wystaw i projekcji filmów podczas Łódź Young Fashion 2017 miał również miejsce szczególny pokaz. Podczas Gali Bra Day (Breast Reconstruction Awareness Day) stroje znanych modowych marek zaprezentowały amazonki – kobiety po zabiegu mastektomii. Bra Day było organizowane w Łodzi już po raz czwarty. Celem tego wydarzenia jest zwiększenie świadomości profilaktyki zdrowotnej oraz promocja zabiegów rekonstrukcji piersi u kobiet po mastektomii. Pacjentki Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. Kopernika w Łodzi występujące jako modelki udowodniły, że o raku piersi należy mówić głośno, a rekonstrukcja piersi jest ważnym elementem onkologicznej terapii. Pokazowi towarzyszyły również liczne licytacje, z których dochód został przekazany na działalność edukacyjną na rzecz rozwoju rekonstrukcji piersi. Włączenie zeszłorocznej Gali do Łódź Young Fashion 2017 pozwoliło nadać jej jeszcze większy rozgłos.

KOleJNe eDyCJe W PlaNaChGłówny organizator Łódź Young Fashion 2017 przyznaje, że odzew na pierwszą edycję przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. I chociaż jest świadomy, że na prestiż imprezy trzeba będzie jeszcze długo pracować, ma nadzieję, że była to pierwsza z wielu edycji tego modowego wydarzenia. – Mamy słowo wiceprezydenta miasta Krzysztofa Piątkowskiego i dyrektor Łódzkiego Centrum Wydarzeń Izabeli Zbonikowskiej, że kolejna edycja jest przewidziana w budżecie na rok 2018 – zapewnia prof. Jolanta Rudzka Habisiak. – Zespół Akademii już myśli, jak sprawić, by było to jeszcze bardziej atrakcyjne wydarzenie. I z pewnością takie będzie – dodaje. ●

Kolekcja Playground projektantki z Chin – Chen Zhi, laureatki Łodź Young Fashion Award 2017

Page 42: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

TURYSTYKA

42 NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE

Organizatorem festiwalu jest Fundacja „Lux Pro Monumentis”. Zeszłoroczna edycja trwała od 29 września do 1 października i zgromadziła niemal 700 tys. widzów.

NOWy Wymiar śWiatŁa…Jak podkreślają organizatorzy festiwalu, jego głównym założeniem jest wzbudzenie w społeczeństwie zainteresowania medium światła. Feerie barw i dynamiczna gra świateł padających na budynki oraz ulice Łodzi odkrywają przed widzem urok tych miejsc, który jest niezauważalny na co dzień.

– Light.Move.Festival. to przede wszystkim radość, pozytywna atmosfera, dobre emocje, niezwykłe obrazy i wyjątkowe przeżycia – podkreśla Katarzyna Jędruszek z Fundacji „Lux Pro Monumentis”. – Miasto odmienione światłem pokazuje się z najlepszej strony, zapraszając do wspólnego świętowania – dodaje.

Szczególny charakter wydarzeniu nadają imprezy towarzyszące. Light.Move.Festival. to nie tylko świetlne iluminacje, ale też audiowizualne spektakle oraz koncerty muzyczne. W ubiegłym roku uczestnicy mogli podziwiać m.in. występy grupy tańca w powietrzu i tańca na ścianie (The Wallers), koncert łódzkiego zespołu Kamp! czy Teatr Ognia Los Fuegos. Zeszłoroczna edycja była jak dotąd największym wydarzeniem w kilkuletniej historii festiwalu.

– Program przepełniony był nowościami. Przede wszystkim wkroczyliśmy w nowy obszar i zrobiliśmy

to w sposób spektakularny, bo „Zawiłości” wyświetlone na fasadzie cerkwi stały się ulubionym mappingiem festiwalu – wyjaśnia Katarzyna Jędruszek. – Po raz pierwszy na Light.Move.Festival. goście mogli podziwiać trójwymiarowy spektakl połączony z pokazem świetlno-laserowym. Nowością były również przystanki muzyczne – tłumaczy.

Przykładem wzajemnego uzupełniania się różnych artystycznych dziedzin była muzyka klasyczna towarzysząca uczestnikom spacerującym ulicą Piotrkowską. Nadawała ona szczególny charakter prezentowanym iluminacjom.

…i ŁODziLight.Move.Festival. na stałe wpisał się w miejski kalendarz wydarzeń artystyczno-kulturowych. Co ważne, coroczny Festiwal Światła stał się wizytówką miasta. Jesienne pokazy gromadzą nie tylko samych łodzian, ale też przyciągają szerokie grono turystów. Zeszłoroczna edycja cieszyła się tak dużą popularnością, że w hotelach zabrakło miejsc noclegowych. Festiwal światła, koloru i dźwięku fascynuje nie tylko ze względu na nowoczesną formę wydarzenia, lecz także stwarza okazję do spojrzenia na Łódź z zupełnie innej perspektywy. Dzieje się tak, ponieważ z roku na rok organizatorzy wydarzenia wybierają nowe miejsca, często te, które nie są postrzegane jako wyjątkowe czy atrakcyjne.

– Tworząc mapę festiwalową, nie ograniczamy się do obszarów już zrewitalizowanych, modnych i ładnych. Wiemy, że Łódź, w tym również jej

kataRzyna JóźWik

30 instalacji świetlnych, 6 mappingów, 55 iluminacji świetlnych budynków oraz 5 scen muzycznych stworzyło zeszłoroczną 15-kilometrową ścieżkę świetlną Light.Move.Festival. w Łodzi. Jesienią 2017 r. odbyła się już jego siódma edycja.

Miasto rozbłysło światłem

Page 43: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

43ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE • NR 1/2018

Zdję

cia:

Adr

ian

Chm

iele

wsk

i, Łu

kasz

Cza

rnec

ki, P

iotr

Kam

ionk

a

przestrzenie miejskie, ma ogromny potencjał i staramy się go pokazać – przyznaje Katarzyna Jędruszek.

Centrum wydarzeń od lat kumuluje się na głównej ulicy miasta – Piotrkowskiej. Jednak z edycji na edycję festiwal poszerza swój zasięg o nowe lokalizacje. W zeszłorocznej odsłonie wielobarwna gra świateł ukazała nieznane oblicze chociażby okolic Dworca Fabrycznego.

Duże znaczenie dla wizerunku miasta ma również medialny wydźwięk wydarzenia. Tegorocznej edycji uwagę poświęciły wszystkie ogólnopolskie telewizje. Natomiast w internecie festiwal jest obecny już wiele dni przed przed samą imprezą. Podobnie jest z internetowymi recenzjami wydarzenia, które długo jeszcze żyją w sieci w formie relacji fotograficznych czy wideo udostępnianych przez uczestników.

mięDzyNarODOWe śrODOWisKOJednak Light.Move.Festival. nie istniałby bez artystów uczestniczących w wydarzeniu. Oprócz krajowych entuzjastów światła w tegorocznej edycji udział wzięli twórcy m.in. z Francji, Włoch, Australii czy Holandii.

– Dzięki artystom z zagranicy mogliśmy zobaczyć monumentalne instalacje świetlne „Astery” francuskiej grupy TILT, mapping „Techstura” włoskiej grupy Mammasonica, pod przewodnictwem Luci Pulvirentiego, oraz interaktywną instalację świetlną „Social Sparkles” Holendrów z Toer Studio – wylicza Katarzyna Jędruszek. Występy zagranicznych gwiazd zachwycały zarówno rozmachem, jak i wykorzystaniem bardzo nowoczesnych rozwiązań łączących światło i dźwięk. – Wspomniane widowisko świetlno-muzyczne na cerkwi św. Aleksandra Newskiego, stworzone przez Francuza Yanna Nguemę, zaskoczyło możliwościami technologicznymi, jakie niesie wielowymiarowe połączenie projekcji, iluminacji budynku i świateł laserów – przyznaje pracownica fundacji. Swoim pokazem francuski artysta zamienił budynek zabytkowej cerkwi i otaczającą go przestrzeń w wyjątkowe dzieło sztuki.

OWOC WsPóŁPraCyChociaż Light.Move.Festival. trwa zaledwie trzy dni, jego przygotowanie rozpoczyna się wiele miesięcy wcześniej. Otwarty konkurs prac artystycznych o charakterze międzynarodowym ogłaszany jest przez fundację około dziewięć miesięcy przed planowaną datą wydarzenia. Rosnące z każdym rokiem oczekiwania odbiorców wymagają również od organizatorów większej pomysłowości i różnorodności. Dlatego konieczna jest współpraca fundacji z zewnętrznymi organizacjami i instytucjami.

– Z edycji na edycję goście oczekują coraz lepszej organizacji, ale też, przede wszystkim, coraz bardziej bogatego programu. Dlatego staramy się pozyskiwać partnerów, którzy staną się aktywną częścią tego wydarzenia i uatrakcyjnią weekend festiwalowy – przyznaje Katarzyna Jędruszek. – My, jako organizatorzy Light.Move.Festival., wierzymy we współpracę i efekt synergii w promowaniu naszego miasta – podkreśla. Od samego początku partnerem głównym wydarzenia jest Miasto Łódź.

KOleJNa eDyCJa W tym rOKuChociaż od siódmej edycji Light.Move.Festival. minęło niespełna cztery miesiące, organizatorzy już myślą nad tegorocznym festiwalem.

– W chwili obecnej pracujemy nad zarysem Light.Move.Festival. 2018: tworzymy mapę, wybieramy budynki, datę, temat przewodni. To będzie podstawą do dalszych prac nad wydarzeniem – wyjaśnia Katarzyna Jędruszek.

Organizatorzy nie chcą zdradzić, jakie niespodzianki będą czekać w tym roku na uczestników festiwalu. Patrząc jednak z perspektywy poprzedniej edycji, z pewnością obecny rok nie będzie mniej zaskakujący. Tym bardziej że – jak przyznają sami organizatorzy – przygotowanie tak wyjątkowego wydarzenia sprawia im wiele radości. Czekają na nie tysiące osób, które zachwyca gra świateł i muzyki.

– Festiwal stał się już marką i wizytówką miasta. Nie tylko jednodniowym, chwilowym wydarzeniem. To dla nas ogromny sukces – podsumowuje pracownica Fundacji „Lux Pro Monumentis”. ●

Page 44: ŁÓDŹ - Inframedia · Medal Europejski (otrzymało go już ponad 4 tys. podmiotów za oferowane usługi i produkty) czy konkurs Ambasador Polskiej Gospodarki, w ramach którego

KALENDARIUM

44

WEEKEND Z ARTUREM RUBINSTEINEM26–28 STYCZNIAMUZEUM MIASTA ŁODZI, UL. OGRODOWA 15WWW.MUZEUM-LODZ.PL

DZIADEK DO ORZECHÓW – ROSYJSKI BALET KLASYCZNY1 LUTEGO, GODZ. 19.00TEATR WIELKI, PL. DĄBROWSKIEGO 1WWW.OPERALODZ.COM

KONCERT DEPECHE MODE9 LUTEGO, GODZ. 19.00ATLAS ARENA, AL. BANDURSKIEGO 7WWW.ATLASARENA.PL

KONCERT DŻEM18 LUTEGO, GODZ. 18.00KLUB WYTWÓRNIA, UL. ŁĄKOWA 29WWW.WYTWORNIA.PL

II FESTIWAL MAŁYCH FORM WOKALNO-AKTORSKICH „OFF-PÓŁNOCNA”19–25 LUTEGO TEATR MUZYCZNY W ŁODZI UL. PÓŁNOCNA 47/51WWW.TEATR-MUZYCZNY.LODZ.PL

KONCERT ORATORYJNY23 LUTEGO, GODZ. 19.00SALA KONCERTOWA FILHARMONII ŁÓDZKIEJ UL. NARUTOWICZA 20/22WWW.FILHARMONIA.LODZ.PL

FESTIWAL FILMÓW ANTYDEPRESYJNYCH RELANIUM 201823–25 LUTEGOKINO BODO, UL. REWOLUCJI 1905 ROKU 78/80 WWW.KINOBODO.PL

MUSICAL METRO25 LUTEGO, GODZ. 17.00ATLAS ARENA, AL. BANDURSKIEGO 7WWW.ATLASARENA.PL

KONCERT BITAMINA1 MARCA, GODZ. 19.00KLUB WYTWÓRNIA, UL. ŁĄKOWA 29WWW.WYTWORNIA.PL

V OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA NAUKOWA KONTEKSTY KSZTAŁCENIA MUZYCZNEGO1 MARCA PAŁAC AKADEMII MUZYCZNEJ W ŁODZI UL. GDAŃSKA 32WWW.AMUZ.LODZ.PL

XXI ŁÓDZKIE TARGI EDUKACYJNE1–2 MARCAMIĘDZYNARODOWE TARGI ŁÓDZKIE UL. KS. SKORUPKI 21WWW.TARGI.LODZ.PL

XXIV TARGI REGIONY TURYSTYCZNE NA STYKU KULTUR16–18 MARCAMIĘDZYNARODOWE TARGI ŁÓDZKIE UL. KS. SKORUPKI 21WWW.TARGI.LODZ.PL

II MUZYCZNE FORUM MŁODYCH NAUKOWCÓW I ARTYSTÓW17 MARCAPAŁAC AKADEMII MUZYCZNEJ W ŁODZI UL. GDAŃSKA 32WWW.AMUZ.LODZ.PL

MOSCOW CITY BALLET – ROMEO I JULIA20 MARCA, GODZ. 19.00TEATR WIELKIPL. DĄBROWSKIEGO 1WWW.OPERALODZ.COM

KONCERT THE KELLY FAMILY7 KWIETNIAATLAS ARENAAL. BANDURSKIEGO 7WWW.ATLASARENA.PL

XXI TARGI SPRZĘTU FOTOGRAFICZNEGO, FILMOWEGO, AUDIO-VIDEO ORAZ TECHNOLOGII MULTIMEDIALNYCH 12–14 KWIETNIAMIĘDZYNARODOWE TARGI ŁÓDZKIE UL. KS. SKORUPKI 21WWW.TARGI.LODZ.PL

NR 1/2018 • ŁÓDŹ KREUJE INNOWACJE