„Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

24

Upload: rok-b-b

Post on 01-Apr-2016

216 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Folder towarzyszący wystawie „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

TRANSCRIPT

Page 1: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 2: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

O prawdziwa sztuko ludowa! Czarujesz wszystkich, którzy się ciebie dotkną, spróbują. Masz coś w sobie, bo umiesz prowadzić wybranych po łanach życia

Józef Hulka, Łękawica 2014

Page 3: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Ludowa muzyka, śpiewy, tańce, sceniczne prezentacje tradycyjnych zwy-czajów i obrazków z życia dawnej wsi, rękodzieło ludowe i artystyczne tworzą niepowtarzalny klimat odbywających się w Żywcu znanych im-prez folklorystycznych. Tydzień Kultury Beskidzkiej (od 39 lat)1 oraz Fe-stiwal Folkloru Górali Polskich (od 44 lat)2 trwale wpisują się w żywiecki krajobraz kulturowy. Koncerty polskich i zagranicznych zespołów, mu-zyków i śpiewaków ludowych przyciągają spore rzesze odbiorców. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszą się imprezy towarzyszące wystę-pom, okolicznościowe wystawy oraz kiermasze sztuki ludowej. Trudno wyobrazić sobie tkb i ffgp bez straganów z rzeźbionymi figurkami, za-bawkami, konikami, ptaszkami, bibułkowymi kwiatami, koronkowymi lub haftowanymi serwetami i innymi wyrobami ludowego rękodzieła. Kontynuatorzy ludowych tradycji, ludowi twórcy, artyści nieprofesjo-nalni przybywają, aby zaprezentować swoją twórczość, spotkać znajo-mych, poznać nowych artystów oraz sprzedać swoje dzieła miłośnikom sztuki ludowej czy kolekcjonerom.

Ludowe świątki są nieodłącznym elementem kiermaszów. Pojawiają się tutaj w nowym kontekście, odmiennym od tradycyjnego, z którego się wywodzą. Czy są one wobec tego nadal takie same jak kiedyś, w trady-cyjnej kulturze ludowej? Czy mimo zmienionej funkcji zachowały daw-ną formę? Kim byli i są ich wykonawcy i odbiorcy?

1 tkb odbywa się od 50 lat (od 1964 roku), ale pierwsze prezentacje miały miejsce w Wiśle. W Żywcu odbyły się po raz pierwszy w 1975 roku. Ponadto es-trady tkb znajdują się w Szczyrku (od 1966 roku), w Makowie Podhalańskim (od 1976 roku) i Oświęcimiu (od 1992 roku).

2 ffgp funkcjonujący od 1970 roku jako samodzielna impreza folklorystyczna w 1982 został połączony z tkb.

Rzeźba ludowa towarzyszy mieszkańcom wsi od dawien dawna. W przeszłości tylko sakralna znajdowała miejsce w kapliczkach przy-drożnych czy przydomowych, będąc wyrazem wiary, kultu religijnego lub dziękczynienia. Przedstawiając różne wizerunki – Jezusa, Matki Bo-skiej, Trójcy Świętej czy któregoś ze świętych patronów – musiała być jednoznacznie rozpoznawana, mieścić się w określonym kanonie przed-stawienia. Była sztuką odbiorcy, nie twórcy. Ważna była treść, którą nio-sła, oraz intencja powstania, a także fundatorzy. Autor – wykonawca określonego przez odbiorcę dzieła – znikał wraz z pamięcią pokoleń, dla których tworzył. Rzeźby bardzo rzadko bywały sygnowane. W za-leżności od sprawności manualnej autora, znajomości walorów surowca i umiejętności obróbki drewna czy kamienia, dysponowania niezbęd-nymi narzędziami czy warsztatem pracy, powstawały rzeźby mniej lub bardziej dopracowane artystycznie. Od schematycznych, zgeometryzo-wanych form zachowujących ślady cięcia kozika do bardziej dopracowa-nych w szczegółach, wychodzących spod dłuta mistrzów snycerstwa czy kamieniarstwa. Większość form, nawet mimo braku właściwych pro-porcji, cechowała statyka i symetria kompozycji oraz równowaga bryły. Barwna polichromia rzeźb, zgodna z ludowymi kanonami estetyczny-mi, ujawniała upodobanie do jaskrawych kolorów i do dekoracyjności. W efekcie zastosowanych środków plastycznych przedstawienie nabie-rało harmonijnego w odbiorze wyrazu.

Kamienne figury powstawały w mniej lub bardziej odległych ośrod-kach kamieniarskich, drewniane świątki z reguły w lokalnym środowi-sku. Rzeźbili je często rzemieślnicy, biegli w obróbce drewna, ale prostsze, bardziej naiwne formy tworzono także we własnym zakresie – głównie dla siebie i najbliższych. Wszystkie zaspokajały potrzeby związane z kul-tem religijnym. Przy pracy inspirowano się obiektami sakralnymi z ko-ściołów i kapliczek. Z reguły ich kształt odtwarzano z pamięci, a forma zależała od możliwości surowca. Taki sposób tworzenia był i jest charak-terystyczny dla wielu współczesnych żywieckich rzeźbiarzy ludowych.

Karol Englert (1903–1970) z Przyłękowa był podobno jedynym w okre-sie międzywojennym twórcą świątków na potrzeby miejscowego śro-dowiska3.

Ze sztuką zapoznawał się w kościele i kapliczkach przydrożnych, gdzie oglądał Upadki, Frasobliwych i różnych świętych – jak tylu świątkarzy przed nim to już robiło. Po takich to „studiach” zabrał się do roboty. Na rysunku się nie znał i rysować też nie umiał, jak sam to przyznaje – pra-cował tylko z pamięci4.

3 Magdalena Meres, Jerzy Ruśniaczek, Żywiecka sztuka ludowa, Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, Muzeum w Żywcu, Warszawa 1978, s. 9.

4 Jan Setkowicz, Świątkarz Beskidu Żywieckiego, „Karta Groni” 1974, [nr 5–6], s. 101.

Żywieccy rzeźbiarze– żywieckie kiermasze

Barbara Rosiek

Page 4: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Twórczość Karola Englerta stała się inspiracją dla Szczepana Kosa (1904–1980) z Trzebini, strugającego świątki dla siebie i okolicznej lud-ności. Z kolei Józef Hulka (ur. 1926) z Łękawicy zaczął rzeźbić jeszcze w czasie ii wojny światowej, jako młody chłopak, co wspomina w swo-jej autobiografii.

Idąc sobie raz w miesiącu maju dróżką, przy której zobaczyłem na drze-wie małą kapliczkę drewnianą – a w niej Jezus ukrzyżowany – przyglą-dałem się dłuższą chwilę. [...] Coś stukło5 we mnie: Spróbuj i ty. – Popa-trzyłem jeszcze chwilę i rżnę ku chałupie. Znalazł się kawałek drewna, [...] strugom. – Myślę, ej chłopcze, daleko ci do tego coś widzioł w ka-pliczce. – Ale panowała cierpliwość – musiałem zaspokoić pragnienie takiej roboty. – No, no – coś widać, gdzie jest głowa z włosem, zazna-czone nos, oczy, usta, resztę domaluję. – Okrągły tułów z przepaską. – Niby nogi dwie zakończone jedną stopą. – Doczepiłem kołkowe ręce, skleiłem nieudolny krzyżyk. – I Jezuska ustruganego doczepiłem, ład-nie pomalowałem – o jakże się cieszyłem – i zawiesiłem na ścianie6.

Obróbki drewna wiejscy chłopcy uczyli się na pastwisku, stru-ganiem rzeźb zajmowali się z potrzeby duszy. Tak było też z Micha-łem Boczkiem (1900–1988) z Jeleśni, którego pierwszym nauczycielem był rzeźbiący sceny Męki Pańskiej analfabeta, pasterz Ignacy Dunat. Podobnie zaczynali również inni: Jan Stryszawiak (1925–1998) z Ko-szarawy-Bystrej, Augustyn Szwajca (1914–1990) z Tresnej, Kazimierz Masny (1924–1987) z Pietrzykowic, Władysław Murański (1927–1996) z Juszczyny.

Jan Ficoń (1933–1979) z Wieprza początkowo strugał na pastwisku ptaszki.

Chciałem być poetą – wspominał – pisać, co wiatry opowiadają w gałę-ziach drzew, ale jak nie mogłem nim zostać, zacząłem rzeźbić, bo chcia-łem, żeby z tych drzew szumiących powstały rzeźby, w których wyrażę ta-kie postacie, które by mogły same opowiadać i które by mówiły o mnie7.

Wielu doskonaliło swoje umiejętności u mistrzów snycerki lub sto-larstwa, parających się także rzeźbieniem, jak np. Władysław Kastelik (1919–2005) z Gilowic, Jan Kowalczyk (1907–1988) z Rajczy, Józef Kup-czak (ur. 1926) z Żabnicy.

W drugiej połowie xx wieku pojawiły się inne możliwości. Konkursy i wystawy organizowane przez muzea, domy kultury czy spółdzielnie rę-

5 Stukło – (gwar.) stuknęło.6 Józef Hulka, Moje życie, Muzeum Miejskie w Żywcu, Żywiec 2011 s. 49–50.7 Marian Pokropek, Jarmark Płocki. Cz. iii. Katalog twórców ludowych bio-

rących po raz pierwszy udział w kiermaszu sztuki ludowej w Płocku w roku 1975, Płock 1976, s. 26.

kodzieła ludowego oraz artystycznego pozwoliły rzeźbiarzom zaistnieć w zupełnie nowej sytuacji. Eksponowane na wystawach rzeźby zyskały nowy kontekst. Świątki stały się dziełami sztuki ludowej, a ich twórcy lu-dowymi artystami. Zmieniły się zatem zarówno funkcja rzeźb, jak i po-zycja i status rzeźbiących. Strugający świątki – dla siebie lub na potrze-by lokalnego kultu religijnego – stali się ludowymi artystami znanymi z imienia i nazwiska. Zmianie uległa też tematyka prac tworzonych na konkursy. Rzeźbiono ludzi przy pracy, charakterystyczne postacie oraz sceny z życia dawnej wsi, tworząc w ten sposób między innymi muze-alne kolekcje o wartości dokumentalnej i edukacyjnej. Spośród tutej-szych twórców takich prac warto wspomnieć rzeźbiarzy z Żywca, Ta-deusza Ostrowskiego (1925–1989) czy Tomasza Pielę (1901–1991). Wraz z tkb i ffgp pojawiły się w Żywcu kiermasze sztuki ludowej, organizo-wane jako imprezy towarzyszące. Można było na nich zaprezentować swoje prace, a także sprzedać mniej lub bardziej dostosowane do po-trzeb pozawiejskiego odbiorcy rzeźby, zachowujące tak zwany ludowy styl. Chociaż sięgano do dawnych form, konkursy i kiermasze kształ-towały nowe wzory, tworzyły nowe sytuacje kulturowe. Pojawiało się coraz więcej uczestników, również rzeźbiące rodziny: Ficoniów z Wie-prza, Hulków z Łękawicy, Kastelików z Gilowic. Rzeźbić zaczęły także kobiety: Anna Hulka (1925–2009) z Łękawicy, Emilia Leśniak (ur. 1932) ze Stryszawy i Anna Ficoń (ur. 1938) z Wieprza, która podczas wernisa-żu jednej ze swoich wystaw powiedziała:

Chciałam pokazać, że baba ze wsi nie tylko w trepach chodzi, ale też umie zrobić coś pięknego8.

Nie wszyscy rzeźbiarze uczestniczyli w kiermaszach. Często zmie-niało się ich grono, niemniej dawały one twórcom możliwość spotkania się, poznawania, wymiany doświadczeń, integracji środowiska.

W siedemdziesiątych latach kto był na kiermaszach w Żywcu? – zasta-nawia się Anna Ficoń. Ino Ficoniowie (dzieci chodziły ze mnom), Piela, Kastelik i Hulka. Roz czy dwa razy był Boczek. Tela nos ino było z rzeź-biarzy. Zawsze sie chodziło, pogodało sie. Były jeszcze bibułkarki, jesz-cze stowoł z piernikami Bielewicz [...]9.

Integracja środowiska artystów ludowych jest i  dzisiaj istotnym aspektem kiermaszów. Sprzyjają temu nie tylko spotkania towarzy-skie, ale także różne formy edukacji folklorystycznej organizowanej w ramach tkb, między innymi warsztaty rzeźby w drewnie prowadzo-ne przez Stanisława Kwaśnego (ur. 1942) z Mesznej. Rzeźbienia w drew-

8 Kobieta z dłutem, „Kronika Beskidzka”, 1997.9 Barbara Rosiek, Przekraczanie granic. Rzeźbiarka Anna Ficoń, Muzeum

Miejskie w Żywcu, Żywiec 2013, s. 123.

Page 5: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

nie, a  następnie w kamieniu, uczył także na Żywiecczyźnie już w latach 80. xx wieku Ryszard Biel (ur. 1946) z Żywca, prowadząc Kółko Pla-styczne przy Gminnym Ośrodku Kultury w Radziechowach-Wieprzu. Z jego szkółki rzeźbiarskiej wyszło kilku młodych artystów sprawnie radzących sobie z rzeźbą, zwłaszcza w kamieniu. Do tradycji żywiec-kiego kamieniarstwa nawiązują dzisiaj z  doskonałym skutkiem tacy rzeźbiarze jak Leszek Cieślik (ur. 1948) z Żywca i Bronisław Mieszczak (ur. 1964) z Przyłękowa. Nie uczestniczą w targach sztuki ludowej, ale są znanymi i cenionymi twórcami. Podobnie jak wielu innych, pojawia-ją się na żywieckim rynku, aby spotkać znajomych, porozmawiać, po-patrzeć. Wszak kiermasz gromadzi nie tylko tutejszych twórców. Obok miejscowych jak Tadeusz Pawełek (ur. 1936) z Żywca czy Mieczysław Tutaj (ur. 1938) ze Szczyrku pojawiają się rzeźbiarze z bliższych i dal-szych regionów. Bywał Jan Bojko (ur. 1934) z Jaworzynki, są Czesław Kubik (ur. 1944) i Józef Szypuła (ur. 1948) z Czechowic-Dziedzic, Anto-ni Toborowicz z Woli Libertowskiej (ur. 1941) i wielu innych. Prezentu-ją swoje dzieła – nawiązujące formą i treścią do kanonu sztuki ludowej lub sztuką tą inspirowane, ale posiadające już cechy typowe dla danego rzeźbiarza. Rzeźba ludowa ulega przemianom. Wychodząc poza przyję-te wzorce, artysta ludowy tworzy dzieło, które nieraz oddaje głębię jego myśli i indywidualną interpretację tematu. Tak jest w twórczości Anto-niego Mazura (1910–2010) z Zawoi, Kazimierza Pietraszki (1924–2012) z Buczkowic czy wspomnianego już Józefa Hulki, autora rzeźby ukazu-jącej wizerunek Chrystusa Frasobliwego jako nowego patrona rzeźbia-rzy ludowych. Praca ta stała się symbolem tradycyjnej rzeźby ludowej.

Tak, tak – to ten – nazywany Frasobliwym, chociaż drewniany: chce prze-mówić do was, kochanych twórców – że to ci, niepiśmienni, samorod-ni, kiedyś wystrugali Mnie pierwsi jako Frasobliwego – a więc pozostaję z nimi na zawsze.A wy – dzisiejsi twórcy – to nie dawni strugoce – to nowi młodzi twórcy – już nie będę wam Frasobliwym – wiedzcie, że od dziś moja prawica będzie wam błogosławić – a lewa ręka ze serca będzie dawać miłość do sztuki – i da nowe pomysły – takie, aby ręce wasze Mnie chwaliły. – Chcę i pra-gnę od was – abyście od dziś wybrali Mnie, Frasobliwego – za Patrona was, ukochanych twórców10.

10 Józef Hulka, op. cit., s. 127.

Mikołaj Prosianowski (1922–1995) z Jeleśni

Page 6: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Michał Boczek *10 ix 1900 Jeleśnia, †23 i 1988 RajczaZajmował się rzeźbą, malarstwem na szkle i płótnie oraz grafiką. Miesz-kał i tworzył w Rajczy. Pracował na kolei. Tematyka jego prac była róż-norodna, dominowały przedstawienia sakralne: związane z  życiem Chrystusa, Matką Boską, Trójcą Świętą,  mniej lub bardziej znanymi świętymi. Najchętniej jednak tworzył wizerunki św. Michała Archa-nioła, swojego patrona. Podejmował także tematy świeckie, związane z życiem górali i ich folklorem, na przykład przedstawiał muzykantów, kolędników, tańce góralskie, wesela. Rzeźbił postacie historyczne. Bu-dował też szopki. Wykorzystywał drewno lipowe. Figurki malował tem-perą lub plakatówką, rzadziej zostawiał w stanie surowym czy bejcował.

W jego obrazach na szkle, nawiązujących do tak zwanej odmiany ży-wieckiej, również przeważała tematyka sakralna: Chrystus Ukrzyżo-wany, Matka Boska i święci. Próbował też swoich sił w malarstwie olej-nym na płótnie (pejzaże bałkańskie związane ze wspomnieniami i wojny światowej, nieliczne portrety i pejzaże stron rodzinnych). Jego cegiełką na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka była własnoręcznie wykonana ko-lekcja zabawek, drewnianych klepoków. Za swoją twórczość zdobył wie-le nagród i wyróżnień. Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Był członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych.

Page 7: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 8: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 9: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Jan Ficoń*22 xi 1933 Wieprz, †6 viii 1979 WieprzMieszkał i  tworzył w Wieprzu. Tam ukończył siedem klas szkoły podstawowej, założył rodzinę. Zapoczątkował tra-dycje rzeźbiarskie, które podtrzymują jego żona Anna oraz dzieci. Tematem wiodącym jego twórczości było życie na wsi. Rzeźby Jana Ficonia przedstawiały pracę rolników i ludowe zwyczaje. Podejmował też tematykę sakralną, wykonywał Piety, szopki, świątki. Kolejnym motywem były postacie hi-storyczne. Oprócz rzeźb i kapliczek tworzył wyroby pamiąt-karskie, biżuterię. Jako surowca używał kory różnych drzew lub drewna lipy, obrabiał je prostymi narzędziami – dłutami i nożami. Prace najczęściej pozostawiał w stanie surowym, sporadycznie bejcował. Wielokrotnie brał udział w konkur-sach na rzeźbę ludową i amatorską, zajmując wysokie miej-sca. Wraz z żoną uczestniczył w kiermaszach organizowa-nych podczas tkb i ffgp. Należał do stl.

Page 10: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Anna Ficoń*21 vii 1938 CięcinaNależy do grona najbardziej znanych i  uho-norowanych twórców ludowych ziemi żywiec-kiej. Mieszka i  tworzy w  Wieprzu. O  rzeźbie-niu zaczęła myśleć, obserwując pasję swojego męża Jana. Wbrew jego woli i opinii otoczenia w 1970 roku wykonała potajemnie pierwsze pro-ste figurki. Już w  następnym roku zdobyła na-grodę w konkursie i od tego czasu rzeźbienie sta-ło się ważną częścią jej życia. Tworzy Piety, różne przedstawienia Matki Boskiej i Chrystusa, posta-cie świętych oraz szopki. Poza tematyką sakral-ną najwięcej jej uwagi zajmuje kobieta wiejska, ukazuje ją na tle rodziny. Rzeźbi w drewnie lipo-wym, większość swoich figur maluje farbami pla-katowymi lub emulsją i zabezpiecza lakierem bez-barwnym albo pokostem lnianym, tylko nieliczne pozostawia w stanie surowym, ewentualnie bejcuje. Za swoje prace, począwszy od małych figurek, po-przez płaskorzeźby, a na monumentalnych kompo-zycjach kończąc, zdobyła wiele cennych wyróżnień i nagród. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć Nagrodę im. Oskara Kolberga, przyznaną jej w 2002 roku. Uczestniczka kiermaszów organizowanych pod-czas tkb i ffgp. Członkini stl.

Page 11: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 12: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Anna Hulka *12 v 1925 Łękawica, †8 v 2009 ŁękawicaWraz z mężem Józefem Hulką mieszkała i tworzyła w Łękawicy. Byli małżeństwem artystów ludowych, którzy wzajemnie się uzupełniali i wspierali. Spotkanie ze sztuką Anna Hulka rozpoczęła z powodze-niem od zdobnictwa bibułkowego, zdobywając dwukrotnie (1973, 1974) trzecią nagrodę w konkursie organizowanym przez Muzeum w Żywcu. Wkrótce zaczęła także rzeźbić i malować na szkle. Prace wykonywała samodzielnie lub wspólnie z mężem. Do niej należało malowanie figur, przygotowywanie strojów dla kukiełek, ozdabianie gwiazd kolędniczych ornamentami z kolorowego papieru i barwnymi pomponami z ciętej

drobno bibuły. W drewnie i na szkle utrwalała scenki rodzajowe z życia wsi, dawne obrzędy i zwyczaje czy postacie historyczne. Jej ulubiony-mi tematami były wizerunki Matki Boskiej, Chrystusa i postacie świę-tych. Zdobyła wiele nagród i wyróżnień, głównie w konkursach malar-stwa na szkle i plastyki obrzędowej w Bielsku-Białej, Toruniu i Żywcu. Za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuki ludowej otrzymała w 1992 roku, wspólnie z mężem, Nagrodę im. Oskara Kolberga. Brała udział w kiermaszach organizowanych podczas tkb i ffgp. Była członkinią stl.

Page 13: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 14: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Józef Hulka*28 ii 1926 ŁękawicaNależy do grona cenionych rzeźbiarzy ludowych. Mieszka i tworzy w Łę-kawicy. Kultywuje dawne tradycje kolędnicze – z własnoręcznie przygo-towanymi szopką kukiełkową i gwiazdą chodził po domach, aby śpie-wać kolędy i pastorałki. Charakterystyczna i rozpoznawalna jest jego szopka – zazwyczaj dwuwieżowa, ze sceną u dołu, na której występują perfekcyjnie dopracowane kukiełkowe postacie. Skupił się więc przede wszystkim na plastyce obrzędowej i to ta dziedzina przyniosła mu naj-większe uznanie. Tworzy gwiazdy, maski i kozy kolędnicze. Maluje na szkle, przeważnie obrazy o  tematyce religijnej. Wykonuje też rzeźby i płaskorzeźby, głównie w drewnie lipowym, olchowym i w brzozowym.

We wstępnej obróbce posługuje się siekierą, a potem własnoręcznie wy-konanymi dłutami i nożami. Był wielokrotnie nagradzany na regional-nych i ogólnopolskich konkursach rzeźby ludowej, malarstwa na szkle i plastyki obrzędowej. Wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury ludo-wej przysporzyły mu w 1992 roku Nagrodę im. Oskara Kolberga, którą otrzymał wspólnie z żoną. Swoje prace prezentował na wystawach i kier-maszach sztuki ludowej w Polsce (m.in. podczas tkb i ffgp w Żywcu oraz w Zakopanem, Kazimierzu Dolnym, Krakowie), a  także za gra-nicą (w Czechach, Słowacji, we Francji i na Węgrzech). Należy do stl.

Page 15: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 16: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 17: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Władysław Kastelik*10 v 1919 Gilowice, †15 ii 2005 GilowiceMieszkał i tworzył w Gilowicach. Jego ulubiony-mi formami twórczości były rzeźba, malarstwo na szkle i budowa instrumentów ludowych. Gdy miał 12 lat udało mu się skonstruować pierwsze swoje skrzypce. Na prośbę kolegów strugał tak-że fujarki i duże piszczałki. Jego twórczość rzeź-biarska rozpoczęła się w latach 70. xx wieku. Te-matami jego prac były scenki rodzajowe związane z życiem wsi, świątki, postacie historyczne oraz demonologiczne ze starych legend i baśni. Ro-bił też meble i  lampy zdobione motywami re-gionalnymi. Pracował najczęściej w drewnie li-powym, używając narzędzi własnego wyrobu – noży i dłut. Chętnie wykorzystywał też natural-ne kształty korzeni i gałęzi. Rzeźby pozostawiał w stanie surowym, pokrywał polichromią w de-likatnych, pastelowych kolorach lub bejcował. Wielokrotnie uczestniczył w wystawach i kierma-szach sztuki ludowej organizowanych w ramach tkb w Szczyrku, Wiśle i Żywcu. Należał do stl.

Page 18: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 19: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Emilia Leśniak *4 vi 1932 StryszawaZajmuje się zabawkarstwem i rzeźbą w drewnie. Mieszka i tworzy w Stry-szawie. Należy do grona najlepszych kontynuatorów stryszawskiej tra-dycji wytwarzania drewnianych ptaszków. Nauczyła się tego od męża Edwarda i przez wiele lat pracowała wraz z nim, a po jego śmierci w 1991 roku – z dziećmi, którym stopniowo przekazywała swoje umiejętności. Wykonywali sikorki, czyżyki, jemiołuszki, szczygły, kukułki, gile, dudki, bażanty, a dla zagranicznych odbiorców także egzotyczne papugi i ko-libry. Strugali je z sosny i lipy, malowali początkowo farbami olejnymi, a  później akrylowymi. Popularnością cieszą się zarówno pojedyncze

ptaszki, jak i stworzone z nich kompozycje – na gałązkach lub w gniaz-dach z pisklętami. Zajmowała się również wyrobem zabawek ludowych – koników z bryczkami, a także taczek, kołysek, wózków drabiniastych. Na początku lat 70. xx wieku zainteresowała się rzeźbą figuralną. Pierw-szą wykonaną przez nią postacią był Mikołaj Kopernik. Próbowała też swoich sił w malarstwie na szkle. Laureatka licznych nagród, w tym Na-grody im. Oskara Kolberga w 1999 roku. Jest stałą uczestniczką kierma-szów organizowanych podczas tkb i ffgp. Członkini stl.

Page 20: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”
Page 21: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Tomasz Piela*14 xii 1901 Juszczyna, †27 v 1991 ŻywiecMieszkał i  tworzył w  Żywcu. Pierwsze ptaszki i  wiatraki stru-gał kozikiem przy pasieniu krów. Rzeźbił głównie w  drewnie. Jego ulubionym tematem były początkowo postacie świętych, na przykład św. Antoni. Wyrzeźbiona przez niego figurka Mat-ki Boskiej Niepokalanie Poczętej została umieszona w  kaplicz-ce, w rodzinnej miejscowości i stoi tam do dzisiaj. Tworzył także szopki. W dorosłym życiu nie miał czasu na rzeźbienie, do swo-jej pasji powrócił dopiero w  wieku 62 lat. Jego pierwszą pracą była wówczas płaskorzeźba przedstawiająca św. Jerzego. Ulubio-nym tematem stał się Chrystus Frasobliwy. Tomasz Piela podej-mował też tematykę świecką, chętnie rzeźbił mieszczan i  górali żywieckich w  strojach regionalnych. Używał drewna lipowego. Posługiwał się dłutem i nożykami. Prace pozostawiał w stanie su-rowym, bardzo rzadko malował farbami plakatowymi lub bejco-wał. Uczestnik kiermaszów organizowanych podczas tkb i ffgp.

Page 22: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

25 lipca–30 września 2014Muzeum Miejskie w Żywcu – Dział Etnografii

i Kawiarnia Rycerska Żywiec, ul. Zamkowa 2

Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej Żywiec, ul. Zamkowa 4

KuratorzyZbigniew Micherdziński, Barbara Rosiek

Organizatorzy wystawyRegionalny Ośrodek Kultury w Bielsku-Białej

Muzeum Miejskie w ŻywcuMiejskie Centrum Kultury w Żywcu

Towarzystwo Miłośników Ziemi ŻywieckiejStarostwo Powiatowe w Żywcu

Prace ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Żywcu i z kolekcji prywatnych

Tekst Barbara Rosiek

Przygotowanie biogramów Małgorzata Terteka

Zdjęcia Aleksander Dyl, Zbigniew Micherdziński,

archiwum ROK i Muzeum Miejskiego w ŻywcuNa okładce

W pracowni Józefa Hulki (s. 1) Rzeźba Józefa Hulki (s. 2)Na kiermaszu (1980) (s. 4)

Redakcja Katarzyna Dąbek

Projekt graficzny, DTP Mirosław Baca

Wydawca Regionalny Ośrodek Kultury, Bielsko-Biała 2014

Druk Times, Czechowice-Dziedzice

Nakład 1000 egz.

Stanisław Kwaśny

Leszek Cieślik

Dofinansowano ze środków Starostwa Powiatowego w Żywcu

i Muzeum Miejskiego w Żywcu

Page 23: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

Kazimierz Pietraszko

Władysław Murański

Szczepan Kos

Karol Englert

Page 24: „Żywieccy rzeźbiarze – żywieckie kiermasze”

ISBN 978-83-63291-60-0