klubpdp.pl · web viewczytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów...

168
Krystyna Hoła Czesław Miłosz Inspirujące pragnienie Boga.

Upload: others

Post on 30-Jul-2021

0 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Krystyna Hoła

Czesław Miłosz Inspirujące pragnienie Boga.

Page 2: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada,

Niechaj świat Boską chwałę opowiada.

Ps 113

2

Page 3: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Spis treści

Wstęp…………………………………………………………………………………………..4

Pragnienie Boga………………………………………………………………………………..6

Czesław Miłosz. Inspirujące pragnienie Boga w ujęciu biograficznym……………………...14

Dzieciństwo nad Niewiażą. O świętości rozproszonej…………………………………….....16

Od buntu do podziwu. Ksiądz Chomski……………………………………………………...18

Niespokojne prawdy. 1930 – 1934……………………………………………………………24

Oscar Miłosz. Kontemplacja czasu…………………………………………………………...27

Stróże świata, obłoki! Trzy zimy 1936……………………………………………………….29

Czym jest poezja, która nie ocala? Ocalenie 1945……………………………………………33

Dyscyplina eliminacji. Światło dzienne 1953……………………………………………… 39

Gdybym nie ufał. Król Popiel i inne wiersze 1962…………………………………………...51

Muszę czytać... Gucio zaczarowany 1965……………………………………………………53

Pragnę Boga, który na mnie spojrzy. Miasto bez imienia 1969………………………………57

Litery trwalsze niż kute w kamieniu. Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada 1974…………..59

Tajemnica każdego życia. Hymn o perle 1982……………………………………………….66

Czy zbliżam się powoli … do zrozumienia. Nieobjęta ziemia 1984………………………....69

Powinienem był. Kroniki 1987……………………………………………………………….70

Zobaczę podszewkę świata. Dalsze okolice 1991…………………………………………….73

Podziwiam obłoki. Na brzegu rzeki 1994…………………………………………………….77

Wydaje się daleko a jest blisko. Piesek przydrożny 1997……………………………………79

Ocalony, bo z nim wieczne i boskie zdziwienie. To 2000……………………………………80

Sens niemożliwy bez Absolutu. Druga przestrzeń 2001……………………………………..84

Obecność. Wiersze ostatnie 2006…………………………………………………………….88

Zakończenie………………………………………………………………………………….90

3

Page 4: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Wstęp

Czesław Miłosz należy do tych twórców, którzy całą swoją osobowością oraz

twórczością „wyrażają wiarę w istnienie porządku świata, zbudowanego na Bożym planie i w

tajemniczy sposób podporządkowanego odwiecznemu zamysłowi stwórczemu”1. Przy czym

nie oznacza to, że wiara pisarza jest silna i trwała, raczej mamy do czynienia z inspirującym

pragnieniem Boga, polegającym na nieustannym poszukiwaniu dowodów na Jego istnienie.

Czytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do

odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze, przeżyciach osobistych,

próbach usystematyzowania swojej wiedzy na temat Boga, motywach biblijnych,

wyjaśnieniach działalności zła i demonów, związanych ściśle z sumieniem autora - ciągle

weryfikowanym poprzez ocenę samego siebie i głębokie poczucie moralności, zarówno

osobiste jak i związane z wizją, powołaniem pisarza. To wszystko jest budowlą, którą krytycy

literaccy nazywają sacrum, wciąż zastanawiając się, czy można zaliczyć Miłosza do pisarzy

religijnych? Czy tak wiele odniesień, pytań, wahań i wyrażanych pewności daje nam taką

możliwość? Wyjątkowość Miłosza polega na wytrwałości, poszukiwaniu odpowiedzi i

zadawaniu pytań - nieustannie, z właściwym sobie uporem, codziennym wysiłkiem i potrzebą

Boga bliskiego, co może stać się inspiracją. To pragnienie ma swoją gradację, nasycenie

uwarunkowane doświadczeniem życiowym, wpływem ludzi, sytuacją rodzinną czy własnymi

odczuciami.

Miłosz odbiera świat zmysłowo, chłonie rzeczywistość, obrazy, dlatego w taki sam

sposób pragnie rozpoznać Boga, odnaleźć Jego działanie. Ponad wszystko zaś pragnie pewnej

wiedzy, że On jest. Jest poetą metafizycznym, który wciąż zmaga się ze światem

transcendencji, wyczuwając w nim działanie dwóch sił: zła i dobra. Jednak dla niego to za

mało, on odbiera, nazywa, opisuje, przeżywa, ale nade wszystko chce rozumieć. Siła wiary

jest na tyle mocna, że trwa do końca życia.

„O czymkolwiek Miłosz mówił, czy były to sprawy błahe i pozornie

nieznaczące, czy uwagi humorystyczne i cyniczne, my, rozmównicy Jego,

wiedzieliśmy, że za Jego słowami skrywają się pomyślenia albo dręczące

przeczucia spraw wiecznych i najważniejszych. Dlatego rozmowa z

1 Z. ZARĘBIANKA: Wtajemniczenia (w) Miłosza. Kraków 2014, s. 178.

4

Page 5: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Miłoszem nigdy nie była banalna, choćby te sprawy wieczne nie były w niej

wprost poruszone”2

-tak wspominają Tamara i Leszek Kołakowscy. Jaką duchową drogę odnajduje

czytelnik w dorobku Miłosza? Jak widzi i rozumie Boga pisarz? Czy wpływ wychowania

miało jakieś znaczenie? Czy można odtworzyć proces dojrzewania intelektualno-duchowego

w jego tekstach? Na te pytania (i nie tylko) postaram się odpowiedzieć.

W pierwszym rozdziale spróbuję wyjaśnić, opierając się na antropologicznych

argumentach, skąd bierze się to nieustanne pragnienie czegoś więcej, niedosyt, pragnienie

Boga.

W kolejnych postaram się przedstawić biograficzne ujęcie duchowej, religijnej, a

nawet teologicznej drogi Miłosza z interpretacją jego dzieł, wspierając się wypowiedziami

samego autora.

2 T. KOŁAKOWSKA, L. KOŁAKOWSKI: Rozmowy. W: Obecność. Wspomnienia o Czesławie Miłoszu. Red. A. ROMANIUK, Warszawa 2013, s. 156.

5

Page 6: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Pragnienie Boga

Głęboko w sercu, świadomości lub umyśle człowieka tkwi ogromna chęć zrozumienia

rzeczywistości odczuwanej zmysłami oraz tej intuicyjnie wyczuwalnej, która jest związana z

duchowością. Każdy, zastanawiający się nad otaczającym go światem człowiek, ma

pragnienie dotarcia do prawdy. I tak jest od początku historii ludzkości. Ta intuicyjnie

wyczuwalna chęć nie jest niczym nowym. Z niej wzięły się wszelkie religie, czy filozofie, a

nawet poszczególni ludzie próbowali konstruować własne systemy wartości.

Wszelkie schematy, idee stare i nowe, tworzenie nowatorskich definicji, które były

próbą zrozumienia historii, polityki, kultury czy jakichkolwiek innych jeszcze ujęć świata

okazywały się niewystarczające, zadowalały tylko na jakiś czas. Po czym znów odradzał się

głód, dążenie, chęć głębszej refleksji, gdyż wcześniejszy wniosek nie zawierał całej prawdy.

Dzieje się to na wielu płaszczyznach, ponieważ człowiek to nie tylko rozum i zmysły, które

widzą i oceniają rzeczywistość. To również bogaty świat wewnętrzny, intuicja oraz głębokie

wyczucie prawdy w sercu. Mówiąc szczerze „o tym, że Bóg jest, czy nie świadczy już to, że

człowiek chce o Niego pytać? A pyta (…) w sumie ponad pięć miliardów tych, którzy

deklarują wiarę w jakiegoś Boga. Czy ten powszechny egzystencjalny głód (…) nie

naprowadza na myśl, że jeśli taką masę ludzi od tylu lat zżera tak silne wykraczające poza

nich samych pragnienie”3 to musi być to wbudowane w sens istnienia. Od filozofii, aż po

współczesną psychologię, wszystkie myśli i dociekania kierują się w jedną stronę, to

pragnienie dotarcia do prawdy oraz doskonalenia siebie, utożsamiane ze szczęściem.

Przedmiotem filozofii jest „zbudować naukę, która da pogląd na świat”4. I tak

podstawą Platona jest przyjęcie, że wszystko co materialne jest odbiciem wiecznych i

trwałych idei, wzoru. Stąd świat materialny jest zmienny, niedoskonały, zły, natomiast

duchowy, ponieważ niezmienny, dobry. Najwyższymi ideami są dobro, piękno i prawda.

Osiągnięcie ich jest równoznaczne z doskonałością. Celem człowieka jest podążanie do

świata idei. Nieśmiertelna dusza porusza ciało we właściwą stronę, aby odtworzyć to, czego

doznawała w prawzorze zanim zaciążył na niej grzech. Dowiódł więc, że mechanizm

napędowy człowieka ma swoje miejsce w duszy i ukierunkowuje na wartości najwyższe.

Wszystko to, co zastaje człowiek w świecie materialnym jest niewystarczające. Aby osiągnąć

szczęście i spełnienie musi dotrzeć do najwyższej idei - dobra. Dzięki Sokratesowi mamy

konkretne pojęcie cnoty – panowanie nad sobą, odwagę, sprawiedliwość, prawdomówność -

3 SZ. HOŁOWNIA: Bóg. Życie i twórczość. Kraków 2010, s. 16.4 W. TATARKIEWICZ: Historia filozofii, t. I. Warszawa 2001, s.13.

6

Page 7: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pierwsze wyodrębnienie zalet moralnych. Prawdziwa wiedza, według niego jest wiedzą

etyczną, nie teorią lecz praktyką połączoną z rozsądkiem. Uważał też, że „każdy człowiek

nosi w sobie wiedzę prawdziwą, ale jej sobie nie uświadamia (…) intuicyjną wiedzę o

dobru”5. Arystoteles jest autorem etycznego poglądu, że człowiek powinien doskonalić swoją

formę, czyli duszę – poznającą i poruszającą się. W momencie osiągnięcia optymalnej, czyli

przeznaczonej dla danej jednostki postaci, osiąga się trwałe szczęście i cnotę. Jesteśmy

indywidualnościami, więc każda dusza ma własną drogę. W taki sposób osiąga się

eudaimonię, stan poczucia doskonałości swojego życia, „największej miary dóbr dostępnej

człowiekowi (…) ową miarę dóbr osiąga się dzięki wewnętrznemu usposobieniu”6, co

oznaczało zaspokojenie potrzeb cielesnych i duchowych. Stoicy wnieśli nowe spostrzeżenia:

człowiek może być szczęśliwym, jednak nie osiągnie tego opanowując rzeczywistość i

kontrolując innych, bo to jest niemożliwe, ale poprzez uniezależnienie się od zewnętrznych

okoliczności. Zapanowanie nad sobą jest kluczem, wolność od przywiązywania się do rzeczy

materialnych, opinii innych, sytuacji jest jedynym prawdziwym dobrem. Człowiek, który tego

dokonał w ich rozumieniu jest mędrcem. Kartezjusz wprowadził metodę prostoty w analizie i

zwrócił uwagę na myśl, ponieważ fundament tkwi w człowieku. Wierzący Pascal stanął przed

faktem bezradności rozumu i odkrył istnienie porządku serca, które ma zdolność poznawania

rzeczy nadprzyrodzonych, co jest mistyczną intuicją. Jest również twórcą słynnego zakładu.

Spinoza udowadniał, że istnieje tylko jedna substancja w świecie-Bóg, a w Nim cały

wszechświat. Leibniz zaś dowiódł, iż jedynie Stwórca postrzega wszystko w doskonałości.

Hegel opisuje rozwój ducha jako „drogę świadomości dążącej do prawdziwej wiedzy, albo też

jako drogę duszy przechodzącej przez szereg ukształtowań”7. Husserl zaś uważał, że wartości

poznajemy bezpośrednio poprzez intuicję i nie potrzebujemy żadnych dowodów na to, by

wiedzieć, że dobro jest wartością. Wiemy to a priori, przed doświadczeniem. Zaś dzięki

fenomenologicznym poglądom Maxa Schelera zwyciężyła etyka mówiąca, że wiemy co jest

dla nas dobre i lepsze, bo mamy wbudowaną hierarchię wartości. Odkrył on, że nie jest to

żadna „nowa” moralność, ale dobrze nam znana-katolicka. Na jego wykładach o świętości

(której fenomen zgłębiał) była obecna św. Edyta Stein. Rudolf Otto dowiódł, że

„dzięki intuicji człowiek dokonuje wglądu w siebie i odkrywa idee

tkwiące głęboko w jego wnętrzu, których źródłem nie może być zewnętrzny

świat empiryczny. Jest to bowiem świat nietrwały i przemijający, zaś idee,

5 Tamże, s. 76.6 J. WOJTYSIAK: Filozofia i życie. Kraków 2007, s. 182.7 G. HEGEL: Fenomenologia ducha. Przeł. Ś. F. NOWICKI, Warszawa 2002, s. 62-63.

7

Page 8: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

które człowiek odkrywa cechuje trwałość i nieśmiertelność. Im bardziej

człowiek wkracza w sferę idei wewnętrznych, duchowych i je poznaje, tym

wyraźniej dostrzega, że świat zewnętrzny jest nietrwały i przemijający,

dlatego znajduje uzasadnienie swojego istnienia tylko w zasadzie absolutnej.

Tą zasadą jest byt absolutnie wieczny i wolny, czyli sacrum”8.

Przytoczyłam jedynie elementy całych nauk i prądów filozoficznych, wyciągając z

nich to, co istotne, ponieważ moją intencją jest udowodnienie, że człowiek niezależnie od

miejsca urodzenia i wychowania miał bardzo podobne pojęcie szczęścia, wyczucie istnienia

Boga oraz potrzebę życia zgodnego z prawdą. Jest to także argument, że w „historii zbawienia

wszystko jest objęte Bożym planem, wszystko uczestniczy w stającym się Bożym

królestwie”9, a tylko ludzie mają mgliste pojęcie Wszechogarniającego. Filozofia skłania więc

ku temu, co najwyższe. Rozwój człowieka nie jest wyłącznie dla niego samego, ale ma

prowadzić ku czemuś większemu. Ku dobru ostatecznemu. Różnią się tylko definicjami i

podejściem, ponieważ ilu jest ludzi, tyle wariantów dojścia do prawdy. Już w II wieku n.e.

św. Justyn podsumował wysiłki filozofów. Stworzył i określił fenomen uniwersalności

prawdy, do której dążono przez wieki. Poprzez decyzję, pragnienie poznania prawdy

człowiek zostaje przyłączony do Logosu, czyli Chrystusa, który jest prawdą. Bez niego

poznanie nie jest możliwe. Justyn pisze:

”Jeśli kiedykolwiek przedtem filozofowie lub prawodawcy coś

trafnego powiedzieli lub odkryli, zawdzięczali to tylko temu, że usilnie

badając i rozmyślając, zdołali odnaleźć i dostrzec w sobie samych cząsteczkę

owego Logosu. Nie znając go jednak w pełni, tak jak istniał on w Chrystusie,

wpadali częstokroć w sprzeczności. Ale też niejednokrotnie tych spośród

nich, którzy w przedchrystusowych czasach usiłowali ludzkim rozumem

badać i zgłębiać prawdę, wleczono przed sądy jako bezbożników i

nowinkarzy. Sokratesa, najbardziej pod tym względem zdecydowanego,

oskarżono o to samo co i nas, mianowicie, że wprowadza nowe bóstwa, a

odrzuca bogów państwowych. Tymczasem on wprawdzie wykluczył ze swej

koncepcji Rzeczypospolitej złe demony oraz bóstwa, o których bajdurzą

poeci, tłumaczył nawet ludziom, że Homera i innych poetów powinni wręcz

odrzucić, ale zarazem nauczał ich, że zgodnie z trzeźwym rozumem muszą 8 R. MARKOWSKI: Fenomenologiczne interpretacje pojęcia sacrum, „Warszawskie Studia Teologiczne”, XXIII/2/2010, s. 72.9 Sacrum w literaturze, red. J. GOTFRYD, M. JASIŃSKA-WOJTKOWSKA, S. SAWICKI. Lublin 1983, s. 13.

8

Page 9: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

szukać jakiegoś nieznanego prawdziwego Boga. Zwykł był przy tym

powtarzać, iż „Ojca i twórcę wszechrzeczy niełatwo znaleźć, a nawet gdy się

go znajdzie, niebezpiecznie opowiadać o nim publicznie". To jednak

urzeczywistnił własną mocą nasz Chrystus. Sokratesowi nikt nie uwierzył tak

bezwzględnie, by aż śmierć ponieść za jego naukę, Chrystusowi natomiast

(...) uwierzyli nie tylko filozofowie i uczeni, lecz nawet rzemieślnicy i

zwyczajni prostacy, gardząc sławą, strachem i śmiercią. Ale bo też był On

Mocą niewysłowionego Ojca, nie zaś zwyczajnym naczyniem ludzkiej

mądrości. (...)”10

Psychologia jako nauka, która analizuje psychiczne procesy pomaga również poznać i

zrozumieć sens ludzkiego życia oraz odkrywa związek pomiędzy jego jakością i długością.

Jest to dość młoda nauka, stąd dopiero w ostatnim stuleciu podjęto się usystematyzowania

tego fenomenu. Jung, Adler, Maslow oraz psychologia pozytywna są zgodne, że sens życia

człowieka wyraża się w czymś większym niż on sam. To znaczy, że poszukuje on nieustannie

celu ostatecznego, o wiele głębszego niż samo bytowanie. Jest to wciąż ta sama

arystotelesowska eudajmonia, chęć osiągnięcia stanu najwyższego. To również ucieczka

przed apatią i poczuciem bezsensu, nadanie swojemu życiu wartości, ale nie tylko. To

potrzeba świadomości, że jest się dobrym, wartościowym człowiekiem.

„Coraz więcej badań potwierdza istnienie pozytywnego związku

miedzy obecnością sensu życia a jakością życia i dobrostanem (Ryff, 1989).

Dostrzeżono korelacje między sensem życia, a wysoką samooceną i

poczuciem kontroli (Reker, 1997; Phillips, 1980). Brak sensu życia natomiast

prowadzi do wewnętrznej pustki i nerwicy egzystencjalnej, polegającej na

braku chęci do życia i działania (Frankl, 1963; Maddi 1967). Dostrzeżono

związek braku sensu życia z patologiami i zaburzeniami, nadużywaniem

substancji uzależniających i myślami samobójczymi (Yalom, 1980; Harlow i

in. 1986)”11.

Sięgając do psychologii ogólnej odczytujemy, że każda sfera człowieka „przejawia

swoje istnienie w pragnieniach”12. Biologiczna domaga się zachowania życia, psychiczna-

akceptacji, bezpieczeństwa. Te sfery muszą być zaspokajane, trudno przecież spać pod gołym

10 M. MICHALSKI: Apologia, http://sady.up.krakow.pl/antfil.justyn.apologia.htm (dostęp: 21. 10.2015).11 M. KOSSAKOWSKA: Sens w życiu. W: Psychologia Jakości życia, tom 12, 2013, nr 2, s. 111-131. 12 M. ZAWADA OCD: Homo desiderans Deum. Kraków 2011, s. 35.

9

Page 10: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

niebem, czy nie jeść. Jednak problemem jest fakt, że jeśli nie są zgodne i ukierunkowane na

prawdziwe źródło dające życie, czyli Boga, powoli, z biegiem czasu stają się zagrożeniem dla

człowieka: nieodparta chęć posiadania, źle pojęta ambicja popychają w nieodpowiednim

kierunku. Stąd wpadanie w nałogi, zniewolenia, w których szuka się zaspokojenia. To uczucie

jednak szybko mija, a nałóg atakuje ze zdwojoną, niszczycielską siłą. Co miało zapewnić

szczęście staje się przyczyną rozgoryczenia, ponieważ to, co nietrwałe, nigdy nie zapewni

trwałości. Stąd niepokój, napięcia, zazdrość, brak zrozumienia i wiele innych negatywnych

uczuć.

W Liście o ‘humanizmie’ Martin Heidegger tłumaczy, że człowiek żyje poza swoją

‘istotą’, jest nieświadomy swojego bytu13. Żyje wśród innych, a odejście od źródła powoduje

całkowite pochłonięcie codziennością. Zaabsorbowany dniem teraźniejszym, zajmuje się

wyłącznie tym, co pragmatyczne-używaniem. „Człowiek wydany na łup masy i innych ludzi

stał się bezosobowym „ja”. To spowodowało pustkę i lęk, a więc zapełnienie jej znajduje w

podporządkowaniu sobie świata i innych. Eksploatuje naturę, wykorzystuje wszystko pod

kątem wyłącznie siebie. Z rosnącym pożądaniem rośnie pustka, zwiększajaca pożądanie.

Człowiek czuje się jak w pułapce bez wyjścia, mimo licznych uporządkowań nadal odczuwa

bezradność, wstyd, z lękiem odsuwa świadomość śmierci, czy nawet przemijania. Codzienna

krzątanina staje się sposobem na oddalenie wewnętrznej trwogi. Myślenie, mówienie,

działanie-to wszystko jest podporządkowane ucieczce i używaniu, z dala od sensu i prawdy,

która z biegiem lat coraz bardziej napawa strachem. Pragnienie dotarcia do sensu życia

zostało wyparte. Jak tłumaczy Edyta Stein „(…) w ‘nastawieniu naturalnym’ człowiek

kieruje się przede wszystkim ku światu zewnętrznemu i trzeba dużo czasu zanim wreszcie

odnajdzie on samego siebie”14. Ten skrótowy rys duchowego stanu człowieka może w prosty

sposób wyjaśnić przyczyny zagubień i rozpaczy, przykrywanej równoczesną ostrą

działalnością zewnętrzną. Człowiek jest istotą nieśmiertelną, posiada duszę – to wiedzieli już

starożytni. Tak więc wypierając swoją cząstkę duchową zaprzecza sam sobie, co logicznie

doprowadza go do wewnętrznego kryzysu. Zawsze stoi przed wyborem – byciem na

wpółprzytomnym, w metaforycznym śnie, bez poczucia jutra, czy życiem w pełni, a więc

przyrodzonym i nadprzyrodzonym, które uzupełniają się wzajemnie. Jung stwierdza, że pełnia

rozwoju człowieka bez wymiaru religijnego nie może zaistnieć.

13 Zob. D. PIÓRKOWSKI SJ: Iskra romantyzmu. Ekstatyczno – egzystencjalna istota człowieka w filozofii M. Heideggera, tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=871 (dostęp: 21. 10.2015).14 E. STEIN: Byt skończony a byt wieczny. Kraków 1995, s. 68.

10

Page 11: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Trzecia sfera – duchowa - człowieka to pragnienie dotarcia do prawdy, sensu życia,

szczęścia. W momencie gdy dwie pierwsze są zaspokajane, człowiek kieruje się ku

wartościom wyższym. Choć nie u wszystkich odbywa się to jednakowo. To głębokie

przekonanie, że oprócz tego co mam lub mogę mieć, istnieje coś więcej, jakaś najwyższa

wartość, którą chcę poznać i nią się kierować. Pragnienie wypływające z naszego wnętrza,

odczuwane intuicyjnie jest nastawione na dobro, lecz człowiek nie rozumiejąc, że to siła

duchowa samego Boga w nim, szuka go na zewnątrz.

Psycholog prof. J. Pastuszka pisze, że człowiek jest istotą cielesno-duchową, należy do

świata przyrody i świata ducha. I choć czasem niedoskonale postrzega te kwestie, to jednak

jego atutem a zarazem przeznaczeniem jest kształtowanie swojego życia, w zależności od

własnych możliwości, zdolności czy inicjatywy:

„W człowieku istnieją prawa rządzące jego życiem duchowym, tj.

prawo prymatu wartości religijno-moralnych oraz prawo jedności życia

psychicznego. Pierwsze prawo, wyrażone w sferze relacji do Absolutu,

przejawia się przez myślenie i wolę. Myśl ludzka, chociaż powstaje w

określonym czasie i za przedmiot ma pewne wyodrębnione treści, to jednak

posiada zasięg rozgałęziony i nieskończony. Każde pytanie dociera do

pierwszej przyczyny, i każde twierdzenie musi szukać oparcia w sferze

transcendentnej. Ku nieskończoności zwraca się również wola ludzka. Jest

ona twórczą siłą, która nie zna spokoju, nieustannie rodzi nowe pragnienia i

zdąża do nowych wartości. Akty woli są nastawione na określone dobro, ale

nigdy się nim nie wyczerpują. Zawsze chcemy czegoś ponad cel bezpośredni,

zawsze wybiegamy pragnieniami poza przedmiot pożądania i tworzymy sobie

nowy, ku któremu zwracamy naszą tęsknotę. Drugim prawem życia

duchowego człowieka jest dążenie do jedności i syntezy. Treści psychiczne

nie występują samotnie, nie są izolowane od innych i nie mogą istnieć bez

oparcia się o pokrewne treści innych przeżyć. Prawo jedności i syntezy niesie

z sobą również nakaz rozwijania wszystkich sił duchowych człowieka, ich

wzajemnej koordynacji i współdziałania”15.

Zrozumienie samego siebie, staje się również wyzwaniem. Jaki jestem? Czemu tutaj?

W takim momencie historycznym? Wśród takich ludzi? Po co? Zadanie sobie tych pytań już

15 A. JANUSZEWSKI: Ks. Prof. Józef Pastuszka, http://www.kul.pl/ks-prof-jozef-pastuszka,art_42867.html (dostęp: 21. 10.2015).

11

Page 12: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

jest drogą. Dążenie do poznania prawdy jest drogą do Boga, jak pisała św. Edyta Stein.

Wierzący otrzymuje dar poznania siebie i od tego momentu może świadomie wpływać na

swoje życie. Nie wszyscy tam docierają. Gubią się w gąszczu domysłów i porzucają swoje

pragnienie, myśląc, że nie ma odpowiedzi, słuchają innych, którzy jak często okazuje się też

nie wiedzą, ale dobrze udają. A. Siemianowski pisze, że

„dążenie do prawdy nie ma nic wspólnego z biologicznymi popędami

czy emocjami. Rodzi się w głębi duszy człowieka, który sobie uświadamia,

jak wielką wartością jest dla niego prawda. I rzecz charakterystyczna,

pragnienie to właściwie nigdy nie cichnie, nie zaspokoi go ta lub inna

prawda. Można nawet stwierdzić, że pragnienie prawdy pogłębia się i rośnie

w miarę poznawania i odkrywania nowych prawd”16.

Są też tacy, którzy jak Miłosz, idą pod prąd. Szukają całe życie, zgodnie z wyczuciem

serca. I na różnych poziomach, w zależności od otwarcia się na Boga, dochodzą do poznania

prawdy o sobie i świecie. Pisarz często wyznawał, że to, co już zdążył wydać, czy napisać jest

dla niego niezadowalające, ponieważ nie pisał tego, co chciał. Szczerze wyznawał poczucie

wielogłosowości swojego „ja” i miał nieodparte poczucie nienazwania, niedookreślenia sedna

tego, co chciałby wyrazić. Czy brakowało mu natchnienia? Nic podobnego. Miłosz wiedział,

czuł, że życie to nieustanne poszukiwanie, poznawanie, odkrywanie i przelewanie na papier.

Nie znalazł odpowiedzi na stawiane sobie pytania ani w filozofii, ani żadnej innej dziedzinie

naukowej, dlatego podążał drogą wiary, przekraczającą możliwości umysłu.

Według św. Edyty Stein drogi do Boga są dwie-poznanie drogą filozoficzną, czyli

pojęciową, oraz pozapojęciowa droga wiary. To ostatnia daje największe szanse dotarcia do

wartości: Prawdy, Piękna i Dobra, czyli Stwórcy. Człowiek i Bóg współistnieją zawsze ze

sobą. Istnienie rozgrywa się w dwóch równoległych rzeczywistościach, realnej i duchowej. Tę

pierwszą poznaje się zmysłami, poprzez doświadczenie, porządkuje rozumowo. Tę drugą

intuicyjnie, jak dowiodła Edyta Stein - zasadą wczucia. Jest to sfera duchowa człowieka. Ta

sfera odkrywa się człowiekowi, niejako sama, na różnych etapach życia, a pociągając za sobą,

pragnie przybliżyć do siebie. Ma to miejsce zazwyczaj wtedy, gdy pragniemy zrozumienia,

oglądania wszystkiego w prawdzie, poznania zupełnego i na zawsze. Leszek Kołakowski i

Edyta Stein zgodnie twierdzą, że każde poszukiwanie i chęć zrozumienia prawdy w sposób

naukowy, odrzucając Boga, są bezowocne:

16 A. SIEMIANOWSKI: Śmierć i perspektywa nadziei. Esej filozoficzny o ostatecznych sprawach człowieka. Gniezno 1992, s. 100.

12

Page 13: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

„Największe rozgoryczenie, jakie odczuwa dusza, spowodowane jest

świadomością niepodążania drogą swojego rzeczywistego powołania, jakim

jest wezwanie do miłości. Jest to rozdzierający żal dotyczący najbardziej

osobistych wskazówek na temat tego, do czego zostaliśmy wezwani (…) Żal

ten jest jednak nieprzeżyty, pogrzebany pod górą spraw, które absorbują nas

tak bardzo, że często doświadczamy go jedynie pośrednio, jako projekcji”17.

Człowiek nawiązuje relację z Bogiem wieloma sposobami, przede wszystkim poprzez

modlitwę, a więc miłosny dialog z Tym, komu oddaje swoje prośby, podziękowania lub

proste słowa. Medytując Słowo Boże, czyli poznając myśli, zamiary i punkt widzenia Boga.

Zgłębiając życie bohaterów biblijnych, aby poznać ich sposób życia, osobowość i

wydarzenia, by móc przenieść to na własne, znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Odzwierciedleniem Boga jest Jezus Chrystus, stąd wnikamy w karty Ewangelii, aby

upodabniać się do Bożego Syna, mając nadzieję osiągnięcia życia wiecznego. Czesław Miłosz

często używa słowa kontemplacja, odnosząc się do prostego spojrzenia na naturę, piękno

przyrody, w głębokim zamyśleniu, a nawet pozostając w nocy umysłu, a więc nie rozważając

niczego konkretnego, czując obecność Stwórcy – „bo w Nim żyjemy, poruszamy się i

jesteśmy” (Dz 17,27). Mamy więc naturalną, głęboką skłonność do poszukiwania prawdy i

piękna, w serce wpisaną zdolność rozeznawania dobra i zła, kierując się zasadami moralnymi,

głosem sumienia i wolnością.

Czesław Miłosz.

Inspirujące pragnienie Boga w ujęciu biograficznym

Biografia to gatunek wyjątkowy. Ma trudne zadanie do spełnienia, jakim jest opis

życia, doświadczeń i myśli innej osoby. Jednak to właśnie czyni ją ciekawą, ponieważ jest

zbiorem poglądów piszącego oraz tych badaczy, którzy wcześniej próbowali uporządkować

fakty, zrozumieć pisarza. Tworzy się więc swego rodzaju bogactwo spojrzeń na autora i jego

17 M. FOLEY OCD: Miłość, która trzyma nas przy zdrowych zmysłach. Kraków 2015, s. 96.

13

Page 14: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

dorobek literacki. Ponadto każdy z interpretatorów posiada własną, indywidualną

perspektywę. „Cała interpretacja (…) zależy od umysłowości tego, kto się jej podejmuje”18.

W tym wypadku będzie to dostrzeżone u Miłosza pragnienie Boga, przedstawienie jednego z

wielu aspektów życia człowieka, jednak moim zdaniem najważniejszego. Biografia posiada w

swoim obrębie gatunkowym dwie oceny: obiektywną, dzięki dystansowi, oraz subiektywną,

ponieważ widzimy innych wyłącznie przez pryzmat własnych poglądów, myśli, przeżyć. A

więc biograf wychwytuje w twórczości pisarza nowy sens, zupełnie odmienny.

Czesław Miłosz w poezji i utworach prozatorskich, listach i swobodnych

wypowiedziach ciągle wracał do tematu Boga. Boga w świecie, ludziach a przede wszystkim

w nim samym. Z niezwykłą wytrwałością starał się zrozumieć naturę Stwórcy i odnaleźć Jego

obecność, działanie. Poglądy i postawy przekazane w dzieciństwie będą mu towarzyszyć w

dorosłym życiu i przyczynią się do zwycięstwa światopoglądu religijnego. Zaowocują nieraz

powrotem do Tego, który jak wydaje się, milczy. Miłosz będzie starał się do końca

uporządkować myśli, wzbogacając swoją poezję o metafizyczną przestrzeń, zostawiając

czytelnika z pytaniami i zachętą, by wierzyć. Mimo wszystko, a czasem wbrew wszystkiemu.

Zaprzeczając rozumowemu ujęciu, bo Jego nie można pojąć intelektem. Św. Jan od Krzyża

pisał, że „Bóg przebywa i jest obecny substancjalnie w każdej duszy”19. Ten, który dopuścił

do stworzenia i narodzenia, utrzymuje również jego bytowanie, inaczej przestałby istnieć.

Stąd rodzi się pragnienie bycia z Bogiem, dzielenie się z Nim wszystkimi doświadczeniami

życiowymi. Jest to naturalna skłonność duszy ukształtowanej do relacji. Św. Tomasz z

Akwinu wyrażał to w słowach, że Bóg jest obecny w dziele, które stworzył i podtrzymuje je

dopóki istnieje. J. Maritain tak tłumaczy antropologiczny punkt widzenia świętego: człowiek

jest „maleńką cząstką materii będącą jednocześnie światłem samym w sobie – istotą żebrzącą,

a komunikującą się z Istotą Absolutną – śmiertelnym ciałem o wartości wiecznej”20.

Podsumowując, powołaniem człowieka jest życie przyrodzone i nadprzyrodzone.

Nieśmiertelna dusza pragnie „transcendentować świat materialny i poszukiwać Boga”21.

Święty uważał, że istnienie Boga

„nie jest artykułem wiary w ścisłym znaczeniu, ponieważ jest to

prawda, której można dowieść; akt wiary staje się czymś pośrednim

18 ŚW. E. STEIN: Byt skończony a byt wieczny. Kraków 1995, s. 395.19 ŚW. JAN OD KRZYŻA: Dzieła. Kraków 2010, s. 247.20 KS. J. GRZYBOWSKI: Człowiek jako osoba w metafizyce św. Tomasza z Akwinu, „Warszawskie Studia Teologiczne”, XVI/2003, s. 228.21 Tamże, s. 229.

14

Page 15: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pomiędzy przygotowującym go osądem rozumowym, a naukowym

dowodem”22.

Czy dlatego Miłosz zgłębiał jego teologiczne dzieła? Wiara może być oparta na

rozumowych argumentach, lub objawiona przez Stwórcę – co jest łaską. Często człowiek

posiada głębokie przekonanie, którego nie potrafi wyjaśnić, czy udowodnić.

Czesław Miłosz miał różne momenty swoich walk duchowych, które prowadziły go

od pewności do zwątpienia. Mimo tych wahań, podłoże, grunt światopoglądowy od początku

do końca był chrześcijański. Celem tej książki jest interpretacja w ujęciu biograficznym tych

treści twórczości Miłosza, które w bezpośredni lub pośredni sposób odnoszą się do wiary

chrześcijańskiej. Jej zamierzeniem jest ukazanie religijnej, czy teologicznej świadomości i

wyobraźni Miłosza, dzięki którym można zarysować kształtowanie się drogi duchowej, a

także określenie funkcji elementów biblijnych w budowaniu tekstów literackich, co pozwali

na głębsze zrozumienie konkretnych utworów (…) dotarcie wreszcie poprzez te motywy do

sposobów myślenia i przeżywania człowieka, do jego antropologicznej i religijnej

świadomości23. Julia Hartwig we wstępie do wydania Wierszy wszystkich noblisty napisała, że

„jasność i ciemność rozdziela w swoich wierszach z rozmysłem. Kieruje nim

poczucie poetyckiej misji: sławi dobro i wyraża dziękczynienie za dar

istnienia… Wspomaga go w tym religijna wiara, w której mimo chwil

zwątpienia trwa niezachwianie. Należy do tych, którzy otwarcie mówią, kim

są i do czego przynależą: jest chrześcijaninem i synem Kościoła, pisze wiersz

na cześć Papieża. Jak godzi szlachetną prostotę tych wyznań z

towarzyszącym mu niepokojem myśli, który czyni jego poezję tak

pasjonującą w lekturze? Wynika to zapewne z bogactwa jego osobowości

unikającej łatwych rozwiązań”24.

Dzieciństwo nad Niewiażą. O świętości rozproszonej25

Czesław Miłosz urodził się 30 czerwca 1911 roku w Szetejniach, jako syn Weroniki i

Aleksandra, inżyniera drogowego. Od 1914 do 1918 roku podróżował po Rosji z rodzicami,

ze względu na powołanie ojca do armii carskiej, w Rżewie był świadkiem rewolucji

październikowej. Później wrócił na Litwę. 22 ŚW. TOMASZ Z AKWINU: De veritate, q 14 a.9 a.9.23 Por. Biblia a literatura. Red. S.SAWICKI, J. GOTFRYD, Lublin 1986, s. 10.24 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, Kraków 2011, s. 10.25 L. VALLEE: Kochaj dzikiego łabędzia. Przeł. M. HEYDEL, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 26.

15

Page 16: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Wydarzenia z dzieciństwa, niezwykła przyroda nad Niewiażą, silna osobowość babki

Józefy Syruć, uczciwość dziadka w stosunku do chłopów, zasłyszane legendy, tradycje i

kultura litewska na zawsze zostaną w pamięci pisarza i wyrzeźbią fundament jego duszy, co

znajdzie swoje odbicie w całej twórczości. Bardzo ciekawa, bo pełna przeciwieństw była jego

miłość do matki. Jak pisze A. Franaszek:

„W oczach Czesława matka była osobą mądrą, wielowymiarową,

tolerancyjną, ciekawą innych ludzi i mającą silną potrzebę okazywania im

dobroci. (…) Od wczesnego dzieciństwa, z którego zapamiętał bój w obronie

jej świętości – „dzieci mówiły różne bezmyślne wierszyki, skacząc. Kiedy ja

powiedziałem »matka, matka«, to one zaczęły krzyczeć: »Matka-szmatka«.

Rzuciłem się wtedy na takiego małego chłopczyka, kopiąc go”26.

W dzieciństwie chorował na dyfteryt. I jak powtórzą mu we wspomnieniach dorośli, a

Miłosz uwiecznił w autobiograficznej powieści Dolina Issy:

„matka (…) biła głową o ścianę i na kolanach szła przez pokój,

krzycząc, błagając zmiłowania. Podniosła złączone ręce i przysięgła: że jeżeli

(…) wyzdrowieje, ona odbędzie pieszo pielgrzymkę do cudownego obrazu

Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie. I natychmiast nastąpiło

polepszenie”27.

Miłosz zostaje wychowany w atmosferze „świętości rozproszonej”28, co można

wyjaśnić jako typową mieszankę wiary w Boga i diabelskich mocy z wyobraźnią pogańską.

Jego mocne związanie z matką Weroniką, i jej silne związanie z katolicyzmem jest

pierwszym pomostem, między małym chłopcem z Litwy, a Stwórcą. Ukazał to w wersach

wiersza, mówiących o jego przeżyciach wewnętrznych, gdy boso biegał nad Niewiażą,

wyczuwając Obecność:

„Pełno jej było w powietrzu, dotykała, obejmowała mnie.

Przemawiała do mnie zapachami trawy, fletowym głosem wilgi,

ćwirem jaskółek”29.

26 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia. Kraków 2011, s. 36.27 CZ. MIŁOSZ: Dolina Issy. Kraków 1998, s. 251.28 L. VALLEE: Kochaj dzikiego łabędzia,s.2629 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1302.

16

Page 17: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W jego rzeczach osobistych z dzieciństwa był obrazek Matki Boskiej otrzymany od

księdza, a Ona sama podobna do jaskółek. W dziecięcej wyobraźni mieszała się wiara z

przyrodą i pięknem, poczuciem estetyki, które już zawsze będą wiernymi towarzyszkami.

Natomiast Bóg-ten zawsze będzie go zaskakiwał:

„zesłał mu na pocieszenie myśli, jakie dotychczas nigdy go nie nawiedzały.

Lubił rozkraczać nogi, stojąc na trawniku, pochylać się i patrzeć przez ich

bramę na drugą stronę: tak odwrócony, park okazywał się niespodzianką.

Post również przemieniał nie tylko jego, ale także to, co widział. Więc czy

wtedy świat przestawał być, czym był dotąd? Nie. I to nowe i to dawne

istniało w nim równocześnie. Jeśli tak, to może niezupełnie ma się rację,

wytaczając pretensje do Boga za to, że źle wszystko urządził, bo skąd można

wiedzieć, czy któregoś dnia nie obudzimy się i nie odnajdziemy jeszcze

jednej niespodzianki, uważając, że dotychczas byliśmy głupi”30.

Miłosz kochał naturę, której widoki mają wpływ na religijne uczucia31. Cytatem

wartym uwagi jest tu wzmianka o poście, którego przestrzegał, a który zmieniał jego odbiór

świata: „wolno było tylko pić wodę, jeść nie (…) czuł, że to jest słuszne, ze tak należy,

sprawiedliwie”32. Post, według Ojców Kościoła sprawia, że umysł potrafi dostrzegać świat w

wymiarze duchowym, oczyszczenie ciała łączy się z oczyszczeniem ducha, co pozwala na

otwarcie się na świat nadprzyrodzony. Św. Jan od Krzyża pisze o poście w pierwszej nocy

zmysłów, często u ludzi spotykanej w różnym wieku. Oczywiście młody pisarz nie znał jego

dzieł, ale wewnętrzna zasada działa również bez tej wiedzy. Jest wyczuciem.

Jako dziecku nie była też mu obcą modlitwa jak sam wyznaje w noweli Obrachunki,

kiedy to był przerażony złudnym widmem choroby w swojej rodzinie, patrząc na „kruchość i

chwiejność charakteru”33 swego stryja chorego na gruźlicę, który poddał się zupełnie swojej

niemocy. Pisarz szukał więc pomocy i mocnej ręki potrzebnej w doświadczeniach losu, która

będzie go chronić i da poczucie wsparcia „modliłem się, modliłem się naprawdę, błagając

Boga o siłę, tylko o siłę”34. Chodziło o posiadanie siły wewnętrznej, o pewien dar

przekraczania siebie, uporu w dążeniu do celu z zachowaniem godności, umiejętności

30 CZ. MIŁOSZ: Dolina Issy. Kraków 1998, s. 226.31 Por. Z. J. NOWAK: Kazimierz Brodziński wobec Biblii. W: Biblia a literatura pod red. S. SAWICKI, J. GOTFRYD. Lublin 1986, s. 244.32CZ. MIŁOSZ: Dolina Issy, s. 224.33 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 40.34 Tamże.

17

Page 18: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pokonywania własnych słabości związanych z uwarunkowaniami charakteru i

odziedziczonych cechach rodzinnych. Jego wiara była ufna i pełna nadziei, a koleje losu

potwierdzą, że został wysłuchany.

W 1920 roku przystępuje do pierwszej Komunii świętej. Wydarzenie to wspomina z

dziecięcą szczerością:

„że przylepiony do podniebienia opłatek, który nieśmiało odrywał

językiem, jest Ciałem Pana Jezusa, nie umiał sobie przedstawić. Że go to

zmieniało i że przynajmniej przez cały dzień był cichy i grzeczny, to jednak

było widoczne. Szczególnie trafiły do jego wyobraźni słowa księdza o tym,

że dusza ludzka jest jak izba, co powinna być uprzątnięta i przybrana na

przyjęcie Gościa”35.

Wtedy też odkrywa, że człowiek jest naturalny i duchowy, jak mówi Masiulis, jest jak

owca nad którą unosi się druga.

Od buntu do podziwu. Ksiądz Chomski

Po tych wydarzeniach przyszedł Zły i powoli „siał chwast”36(Mt 13, 39) wątpliwości.

Miłosz w 1921 roku zamieszkał w Wilnie wraz z rodziną i rozpoczął naukę w Gimnazjum im.

Zygmunta Augusta. Nadal fascynował się przyrodą (jeszcze jako stary poeta ciągle malował

kwiatki na marginesach wierszy).W młodzieńczym wieku poznawał świat natury przeglądając

atlasy, zgłębiając botanikę, ornitologię, został kustoszem Koła Miłośników Przyrody. Jego

ojciec zajmował się myślistwem i zabierał go na polowania. Porównywanie się z ojcem, który

w tych dziedzinach go przewyższał, przyniosło tylko ból i brak wiary w swoje możliwości, a

świat przyrody stracił swój początkowy urok popychając w stronę pytania-unde malum?

„Jeżeli prawem Natury jest morderstwo, jeżeli przeżywa silny, a ginie

słaby, i tak od milionów, milionów lat, gdzie jest miejsce dla dobrego Boga?

Czemu człowiek na malutkiej gwieździe zawieszonej w pustce, nie więcej

znaczącej niż drobnoustroje pod mikroskopem, wyłącza swoje cierpienie,

takie samo jak ptaka z przestrzelonym skrzydłem i zajęcy pożeranych przez

lisy, dlaczego ono ma być tylko godne uwagi i Odkupienia?”37.

35 CZ. MIŁOSZ: Dolina Issy, s. 4836 Biblia Tysiąclecia: Nowy Testament. Poznań 1987.37 CZ. MIŁOSZ: Metafizyczna pauza. Kraków 1989, s.36.

18

Page 19: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Jego rozumienie rzeczywistości jest jeszcze pełne dziecięcej wyobraźni, w której Bóg

stwarza harmonijny świat, i ten raj trwa do dziś. Ale brakuje tu prawdy teologicznej o grzechu

pierworodnym i jego konsekwencjach, które spadły na pierwszych rodziców i ma to swoje

odbicie również w przyrodzie.

Poszukiwanie Miłosza nie kończy się, brnie on w stronę gnostycyzmu i tam, tylko

pozornie, otrzymuje odpowiedź, z którą do końca życia będzie się borykał. Odkrywając

„darwinowską bezwzględną mechanikę”38, równocześnie spostrzegł, że stanowi zupełnie

odrębną jednostkę, co dla chłopca w tym wieku oznacza początek budowania własnej

tożsamości, powolne pożegnanie z dzieciństwem oraz trudne wybory światopoglądowe. W

gimnazjum Miłosz odkrył jeszcze inne prawa rządzące w świecie wierzących dorosłych i z

tymi prawami nigdy się nie pogodzi. Cotygodniowe msze w elitarnym towarzystwie

zaskoczyły młodego człowieka dla którego wiara była czymś czystym i pełnym szczerości.

Pierwszy raz dostrzegł różnicę pomiędzy prawdziwą, żywą wiarą, a utrzymywaniem

pozorów:

„Religia jest rzeczą świętą. Jak to może być, żeby ich Bóg był jednocześnie

moim Bogiem?”39

To zdziwienie, a poniekąd bunt doprowadzą do prób zrozumienia świata, zgłębiania myśli

religijnych, aż do odkrycia, że zło ma w rękach nie tylko naturę, ale i człowieka. Dobroć

Boga wpisze się u Miłosza w jednoczesne panowanie zła, którego nie umie wyjaśnić, jednak

mimo licznych wahań i rozczarowań nie rezygnuje z pojęcia Boga jako Opatrzności, a siebie

podsumuje: „sekretny zjadacz trucizn manichejskich”.40 Ks. Józef Tischner wręcz twierdził,

że zgłębiając temat zła, dozna przemiany. Według ks. Jerzego Szymika manicheizm wziął się

z głębokiej wrażliwości i chęci wyjaśnienia cierpienia. Miłosz sięgnął po Wyznania św.

Augustyna, aby dotrzeć do odpowiedzi. Jak pisze szkocki filozof Alasdair MacIntyre:

„od Augustyna wymagano, żeby jako chrześcijanin umiał dostarczyć

alternatywnego wyjaśnienia natury zła w duszy. Zrobił to, umieszczając

ludzkie zło w woli. Skutkiem grzechu pierworodnego jest to, że wola każdej

bez wyjątku jednostki jest przeniknięta grzechem, zwłaszcza grzechem

pychy. Mylnie skierowana wola nie dąży więc do własnych dóbr, lecz do

czego innego, wywołując samoniszczący konflikt, niezdolna osiągnąć pokoju, 38 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 68. 39 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa. Kraków 2001, s.94.40 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 673.

19

Page 20: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

którego pragną wszystkie istoty ludzkie. Nikt nie może sam uwolnić się od

tego stanu, to bowiem wymagałoby aktu woli. Każdy jednak akt woli jest

skażony samym stanem, od którego wola musi zostać wybawiona. Tylko za

sprawą łaski Boga wola może ulec przemianie”41.

W tamtym czasie wpływ na podejście do wiary u Miłosza miały dwie osoby. Pierwsza z nich

to matka pisarza, Weronika Miłoszowa, praktykująca katoliczka, która jednak nie potrafiła

wyjaśnić synowi teologicznych prawd, ale za to wierzyła, że wszystko co się człowiekowi

przydarza ma swoją przyczynę, „świat był dla niej miejscem sakralnym”42, i z rozbrajającą

szczerością mówiła: ”każdy chwali Boga jak umie”.43 Jednak czy zbuntowany nastolatek,

zgłębiający gnostyckie i manichejskie teorie był w stanie przyjąć prostotę prawdy?

Drugą osobą był ksiądz Leopold Chomski, któremu poświecił dwa teksty poetyckie -

Do Księdza Ch. i Ksiądz Ch., po latach. To jeden z kilku nauczycieli, który wywarł na

młodego Miłosza wielki wpływ. I może dlatego zapamiętane do końca życia, bo pełne

sprzeczności, od sprzeciwu do podziwu. Spotkanie z księdzem - nauczycielem religii i

rygorystykiem, w niewidoczny sposób kształtowało jego osobowość. Była to walka pomiędzy

dojrzewającym, zbuntowanym chłopcem, widzącym w tej sytuacji możliwość postawienia na

swoim. Nie ugiął się pod przymusem okazywania dowodów uczestnictwa w rekolekcjach i

comiesięcznej spowiedzi. Sytuacja stała się napięta i doprowadziła do otwartego konfliktu. W

tamtym czasie często wyrzucany za drzwi zbuntowany uczeń dokonał podziału na religię

związaną z prawem i kultem (zewnętrznymi objawami, powierzchownymi), a szczerą wiarą,

która jest dialogiem wewnętrznym człowieka z Bogiem i miłością do innych, jak to określał -

obowiązkiem społecznym. Ks. Chomski, „burza zapomniana”44, zapewne nie potrafił dojść do

zgody z młodym buntownikiem, ale jego postawa została zapamiętana przez pisarza, stał się

dla niego poniekąd niedoścignionym wzorcem. Miłosz pisał: „Do ciebie, słyszącego głosy

niemych chórów”45, ukazując głęboką wiarę nauczyciela oraz:

„Góry ciemne jak irys w trawie mokrych sadów,

oczy kobiet, ich uścisk w mgle zbielałej nocy

na popiół, na płyn cierpki pełen skrytych jadów

41 A. MACINTYRE: Bóg-Filozofia-Uniwersytety. Warszawa 2013, s. 40.42 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa, s. 84.43 Tamże, s. 100.44CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 101.45 Tamże.

20

Page 21: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

zamieniłeś tnąc słowem z dawidowej procy.

wesele ciał, złączonych z wodami i ogniem,

górą lecących ptakiem, rybą mknących dołem,

nienawiścią paliłeś, aż sczerniałe głownie

spadły w noc, a noc była dla ciebie – kościołem”46.

Z tekstu wynika, że nauczyciel wykładał nastoletnim uczniom wiedzę o nocy

mistycznej, co jest początkiem drogi duchowej do Boga. Nocy, która jest zamknięciem

zmysłów, a więc rezygnacją z tego świata i skierowania się ku duchowym celom. Uczył ich

pogardy dla tego co zastali, a skierowaniu się ku wyższym celom, zachęcając: „ziemia drży,

drzewo milknie, kiedy stąpa prawy”47. Do tej nauki Miłosz wracał często w swoich wierszach,

pisząc, że nie potrafił zrezygnować ze zmysłowego poznawania świata. Jednak przyznał, że

„poznał nicość form powabnych i otośmy już obaj z jednego zakonu”, kilka wersów niżej

zdradził poznanie „morza nicości”48. Doświadczenie trudu bycia dorosłym i przemijania

spowodowało przyznanie racji nauczycielowi, wręcz poczucie braterstwa:

„pogodzeni jesteśmy po długim skłóceniu,

wiedząc, że z szczęścia ludzi kamień na kamieniu

nie zostanie.

Ziemia usta rozewrze, w jej dudniącej katedrze

Chrzest odbiorą ostatni poganie”49.

Odtąd jego „ciało jest czułą kołyską dla mocy, w których płaczu zawiera się wszystko”. Jest

to nawiązaniem do słów św. Pawła w Liście do Rzymian:

„Sądzę bowiem, że obecnych cierpień nie da się porównać z przyszłą

chwałą, która ma się w nas objawić. Stworzenie więc ufnie oczekuje

objawienia synów Bożych, gdyż zostało poddane marności – nie z własnej

woli, ale przez Tego, kto je poddał – w nadziei, ze zostanie wyrwane z

46 Tamże.47 Tamże.48 Tamże, s.102.49 Tamże.

21

Page 22: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

zepsucia, które je zniewala, do wolności, którą jest chwała dzieci

Bożych”(Rz 8, 18-21).

Wiersz Do księdza Ch. napisany w 1934 roku, przed wyjazdem Miłosza do Paryża jest

pragnieniem szczerego wyrażenia swoich uczuć i poglądów. Tytuł z adresatem może

wskazywać, że Miłosz chciał opisać swoje zranienie spowodowane „grymasem

niesławnym”50. Nitka powiązania zostaje spleciona na zawsze. Ksiądz był dla Miłosza kimś

wyjątkowym, widzącym świat zupełnie inaczej, jego radykalizm pójścia za tym, co

nadprzyrodzone, ujawniający się na zewnątrz jako prawie fanatyczne podejście, jest

niezrozumiałe, ale na pewno podziwiane.

W Rodzinnej Europie Miłosz wspomina, że był dla niego „bardzo obecny, kiedy

dowiedział się po II wojnie światowej, że odmówił wyjazdu z naszego, zabranego przez

Związek Sowiecki, miasta. Straszliwy i niezłomny, został ze swoją parafią”51. Kilkanaście

miesięcy później ksiądz umiera:

„pobity przez nasłanych zbirów Imperium,

Ponieważ światu nie chciał się pokłonić (…)

Z obu stron podtrzymywali jego ręce,

Kiedy na ołtarz podnosił hostię i wino”52.

Autentyczny podziw, pozostania wiernym ideałom, miłości do ludzi, chęci służenia,

zostaje wyrażony w słowach najbardziej niesfornego ucznia, który pewnie został dobrze

zapamiętany przez nauczyciela. Pisarz w sposób radykalny przekroczył swoje wcześniejsze

wahania, daje nam w całej szczerości obraz człowieka uwikłanego w ciało, czującego

dogłębnie swoją małość i słabość, ale mimo to duchowego, skłaniającego się w stronę Boga:

„Nie mogłem Go jednak odróżnić od rytmu mojej krwi

I fałsz jakiś czułem dążąc modlitwą w zaświaty.

Nie byłem człowiek duchowy, ale wciałowzięty,

(…)

50 Tamże, s. 101.51 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa, s. 8752CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 852.

22

Page 23: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

I nieposłuszny, ciekawy, na stopniu, którymś do piekła,

Łatwy do przywabienia najnowszą ideą”53.

Ukazał swój duchowy stan, wewnętrzne i bardzo osobiste doświadczenie, prawdziwe

szukanie Tego, który się ukrywa. Miłosz stał się obrońcą tego, co daje „nadzieję, płynie pod

prąd daremności”54, wierzy głęboko w istnienie „poza”, poza zrozumienie umysłu człowieka,

poza życiem i śmiercią.

W wierszu Ksiądz Ch., po latach otwarcie porównał się do autorytetu, pytając „A ja,

czy nie pokłoniłem się” księciu tego świata?. To moment rachunku sumienia, pozytywnego

rozliczenia po pięćdziesięciu latach, i zarazem przyznania, że zły ma swoje sposoby na

uwikłanie człowieka w fałsz, ale wola ludzka jest silniejsza, czyste intencje są już

zwycięstwem:

„Nie chciałem jemu służyć. Pracowałem

po to, żeby odwlec jego zwycięstwo.

Żeby zajaśniał Bóg ze swoją anielską rzeszą,

Który jest wszystko władny, ale nierychliwy”.55

Miłosz siedemdziesięciotrzyletni to „dawny uczeń”56 tłumaczący nad Pacyfikiem Apokalipsę

św. Jana, nadal wierny swojemu obrazowi wiary, wspominający ślubowanie wierności w

kaplicy przy świecach cicho gaszonych przez nauczyciela, któremu, jak napisał w Rodzinnej

Europie „zawdzięcza wrażliwość na zapach siarki piekielnej, zasadniczy dualizm, trudności w

nawiązywaniu przyjaźni z tym drugim w nas, nad którym nie panujemy, a musimy przełykać

wstyd za niego”57. Wyznał otwarcie, że nie potrafił oddzielić ciała od duszy, wyczuwał

własny fałsz na modlitwie, był „nieposłuszny” i „ciekawy”58, wciąż słyszał głos mówiący:

„bądź wolny od winy i grzechu”59. To usprawiedliwienie się i zarazem rachunek z

dotychczasowego życia. „Bo tyle mego, co zręczności moich rąk. Byłem homo Faber,

sprawca, tworzyciel, fabricator, budownik”60. Jego powołaniem było pisanie, podobnie

53 Tamże, s. 852-853.54 I. J. ADAMSKA OCD: Dar, wezwanie, obietnica. Kraków 2002, s. 24.55 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 852.56 Tamże.57 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa, s. 87.58 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 852.59 Tamże.60 Tamże, s. 855.

23

Page 24: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

rozumiał to Mickiewicz, jako pośredni sposób służenia ludziom, „bo nie umiem siebie

wyobrazić pośród uczniów Jezusa”61. Dodawał jednak „nigdy nie mogłem zrozumieć, skąd

brał się mój upór”62. Przyznał się też do nieodpartego wrażenia, że właśnie w ten sposób

„spełnił zamysły milczącego Boga”63.

Niespokojne prawdy. 1930 – 1934

W 1929 roku Czesław Miłosz rozpoczął studia na Wydziale Prawa na Uniwersytecie

Stefana Batorego w Wilnie. Rok później zadebiutował w piśmie Alma Mater Vilnensis i

wyznał: „wyrobiłem w sobie pewność, na niczym nie opartą, dlatego nie przyznawałem się do

niej absolutnie nikomu, że zostanę wielkim poetą”64.

Działał w Klubie Włóczęgów, przemierzał Europę czółnem wraz z kolegami. W 1931

roku powstała grupa Żagary-społecznie zaangażowana, bardzo sceptycznie nastawiona do

ówczesnych grup artystycznych. W numerze piątym miesięcznika Miłosz opublikował Bulion

z gwoździ, w którym podkreślił wyższość umysłu nad emocjonalnością i przewagę

zbiorowości nad indywidualnością. Po raz pierwszy odwiedził Francję, gdzie poznał

dalekiego krewnego Oskara Miłosza, poetę. W 1931 rozpoczął trzeci rok studiów przenosząc

się do Warszawy, ale po nieudanym egzaminie wrócił do Wilna, by kontynuować naukę.

W 1933 roku Miłosz wydał w Wilnie, nakładem Koła Polonistów, swój pierwszy tom

wierszy Poemat o czasie zastygłym, w którym jest wiele odniesień świadczących o

poszukiwaniach odpowiedzi na ważne pytania stawiane przez młodego poetę. W Opowieści

nakreślił obraz militarnego miasta z nacjonalistycznymi pochodami, w którym „młody

człowiek przeprowadzał badania nad istotą kształtu, jego powstaniem i trwaniem”65 starając

się dotrzeć do sedna sensu tego wszystkiego, co go otacza. Jednak zmysły, które powinny być

narzędziem poznawania, stały się bezużyteczne. Po raz pierwszy poznał ich ograniczenie.

Doszedł do wniosku, że aby „w jednym mistycznym olśnieniu”66 poznawać świat, trzeba stać

się bacznym obserwatorem, a wtedy każdy najmniejszy szczegół ma znaczenie.

W tym tomie podmiot jest obserwatorem świata, zadziwiony jego postacią. Świadczą

o tym nagromadzone wyrażenia i treści, a także tytuły wierszy: zakłamanie świata „prasa łże”

(Przeciwko nim), panujący materializm (Na cześć pieniądza), przemoc (Sprawca), 61 Tamże.62 Tamże.63 Tamże.64 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 98.65 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 7.66 Tamże.

24

Page 25: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

przemijanie (Dom młodzieńców), nacjonalizm, lufy i czołgi (Opowieść, Dysk), teatralność,

zafałszowanie (Teatr pcheł). Czterdzieści lat później w Widzeniach nad Zatoką San Francisco

Miłosz wyjaśnił, że piękne słowa i hasła nie do spełnienia gniewały ich młode pokolenie,

pełne trzeźwego myślenia i dystansu.

Manfred Kridl określił to w słowach, że w tej poezji „dźwięczy silnie element

społeczny, często w bardzo szlachetnym gatunku oburzenia i buntu przeciwko potwornościom

dzisiejszego świata (…) troska i ból każą mu »patrzeć i słuchać«”67. Przeczucie zbliżającej się

katastrofy było bardzo silne. Jednak wniosek nawiązuje do biblijnego rozumienia świata:

„Niebo ciche jak przed lat tysiącem

na twarz sypie reflektory światła.

Pod tym niebem, w XX wieku

życie trudne i prawda niełatwa”68.

Podobnym podsumowaniem jest wiersz Wam, rozprawiający się z ułudą, salonowym

teatrem, nakładaniem masek, fałszywymi intencjami, mającymi na celu wchłoniecie

debiutujących pisarzy. Jest to niezgoda na zastawione sidła, zdemaskowanie zamiarów i

wytknięcie kłamliwego postępowania. Nowe pokolenie marzyło o „powadze życia twardej i

prostej jak kamień”69. To wyrażenie pragnienia norm moralnych w społeczeństwie, krzyk o

autentyczność życia i stosunków międzyludzkich, inaczej grozi zupełny upadek z poczuciem

bezsilności. Ten motyw pojawia się także w Jeszcze wiersz o ojczyźnie, będący

wspomnieniem terenów Litwy z dzieciństwa. Sianie pszenicy, koszenie łąk, każda czynność

odbywała się z wiarą „że dobry Bóg Jak jastrząb w niebiosach lata”. Przeniknięcie do tych

ziem, duchowe zrozumienie musi być związane z szczerością i naturalnością:

„Ci, których serce nie ma prostoty

Nie wnijdą do niej”70.

Miłosz opisał tamten czas w Rodzinnej Europie:

67 CZ. MIŁOSZ: Mój wileński opiekun, Listy do Manfreda Kridla (1946-1955). Red. A. KARCZ, Toruń 2005, s. 67.68 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 12.69 Tamże, s. 33.70 Tamże, s. 34.

25

Page 26: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

„były to lata 1930-1935. Masowe bezrobocie, niszczenie zboża i kawy,

zdobywanie władzy przez Hitlera budziły gwałtowny protest u wszystkich,

jeżeli nie byli gotowi pogodzić się z absurdem. Wiersze jakie wtedy

pisałem, nie wzywały do akcji rewolucyjnej, ale była w nich groza i

przeczucie tego, co musiało nadejść”71.

W wierszach rozproszonych z okresu 1930-1936 Miłosz napisał dwa teksty, które

warto przytoczyć. Pierwszy to Ludzie na ziemi, poetycka próba charakterystyki ludzkiego

rodu „pełnego popłochu”72, pracującego, umierającego. Pragną nade wszystko czystego

sumienia „porachunku z sobą”73, w nocy

„mazali drzwi domów czarną krwią

I męcząc się szeptali: człowiek nas oczyści.

W świecie przyszłym będziemy istnieć, wiekuiści”74.

Dostrzegał nieuchronną powtarzalność przemijania, co może wiązać się z melancholią,

jeśli nie nadaje się własnym czynnościom, w tym twórczości, sensu wyższego. Rok później,

w 1934 w Paryżu napisał kolejny wiersz To co pisałem będący podsumowaniem

dotychczasowych zmagań poetyckich i językowych. Wszystko czego pragnął i co widział w

świecie, wydało mu się niczym: „szeptałem: świecie, giń, litości, tonę”75. Jednocześnie

potrafił odnaleźć w sobie pokłady możliwości, widzieć świat z góry, tymczasem „to gasło,

noc niespamiętana”76.

Oscar Miłosz. Kontemplacja czasu

Kolejną osobą, która wpłynęła na Czesława Miłosza, a konkretniej na jego wizję

twórczości i rolę pisarza, był Oskar Miłosz – „odczuwam głęboką tęsknotę do postaci mistrza.

Tak się złożyło, że mój stosunek do Oskara Miłosza miał właściwie cechy stosunku ucznia do

mistrza”77. Jemu poświęcił wiersz pt. Czeladnik:

„Biografia tego człowieka jest, moim zdaniem, tak ważna,

71 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa, s. 114.72 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 49.73 Tamże.74 Tamże.75 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 45.76 Tamże.77 Por. E. CZARNECKA: Podróżny świata. New York 1983, s. 32.

26

Page 27: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Jak życiorysy świętych i proroków,

Bo wykracza poza tak zwane zjawiska literackie”78.

Tak jak ks. Chomski był jego duchowym autorytetem, tak Oskar stał się podziwianym

mistrzem w dziedzinie literatury. Daleki krewny, znany pisarz we Francji, przypomniał

Miłoszowi jak ważne są kwestie religijne – „dał mi głębsze zrozumienie religii Starego i

Nowego Testamentu”79. Ponadto nawiązał, a może wyjaśnił kwestię nocy mistycznej, którą

rozumiał jako połączenie wszystkich nauk w służbie wiary. To, co imponowało młodemu

pisarzowi, to odkryty głęboki cel pisania. Młody Miłosz zgłębiał ukryte treści Apokalipsy św.

Jana w interpretacji Oskara i choć nie rozumiał ich, to wpłynęły one mocno na jego

twórczość. W wielu tekstach posługiwał się motywem, określającym wiek XX jako okres

wojen, czyli „konia barwy ognia” (Ap 6,4). Ponadto został mu ponownie wyjaśniony problem

upadku natury, która po grzechu pierworodnym sprzeciwiła się człowiekowi, ten zaś pragnie

powrotu do stanu, jaki był w raju. Miłosz napisał o tym: „miejsca i czasy trwały dla mnie

równocześnie”, co zaowocowało „oryginalnymi i nieortodoksyjnymi koncepcjami

teologiczno – poetyckimi związanymi z mistyką i metafizyką światła”80.

To spotkanie spowodowało zmianę w jego dotychczasowym myśleniu. Pozwoliło

odnaleźć sens jego istnienia jako poety, który nadał mu sam Stwórca. Oskar Miłosz sięgał do

Biblii, a konkretnie do proroków i z nimi utożsamiał pisarza, uważał, że tego rodzaju talent

jest darem Boga, zaplanowanym od zawsze. Poeta to ktoś, kto dostrzega więcej i pośredniczy

między Bogiem, a ludźmi: „pobyt każdego z nas każe nam przypuszczać, że obarczono nas

jakąś misją i że z tego zadania każdy musi się wywiązać, że jest to po to, by czynić, i tylko w

czynie jest sens, tylko czyn usprawiedliwia”81. Od tego momentu zmienia się też poezja

Miłosza, w której można odnaleźć coraz więcej odniesień do wiary:

„Jakże zmieniło to moje wiersze, oddane kontemplacji czasu,

Zza którego odtąd przezierała wieczność,

Choć martwiło mnie moje pisanie prowizoryczne,

To znaczy takie, że co najważniejsze pozostaje ukryte”82.78 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia. Kraków 2011, s. 220.79 CZ. MIŁOSZ: Odczyt z okazji otrzymania nagrody Nobla,http://www.bracz.edu.pl/aktual/201109/Mowa%20noblowska.pdf (dostęp: 21. 10.2015).80 M. BERNACKI: Czeladnik i mistrz. Czesława Miłosza spotkania z Oskarem Władysławem Miłoszem, „Postscriptum Polonistyczne”, 2011, 2(8), s.191. 81 CZ. MIŁOSZ: Tajemnica ”Miguela Manary”, „Pion”, 1 maja 1938; PMU, 226-232.82 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1284.

27

Page 28: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W Wierszach ostatnich został zamieszczony tekst opisujący Oskara po

siedemdziesięciu latach. Miłosz pamięta go jako niezwykle dobrego człowieka, o wielkiej

czułości i łagodności, która pozwalała nawet ptakom siadać na jego ramionach. Płakał na

widok zranionego wróbla, karmił zwierzęta w parku, tak jakby chciał, aby zwykły park z

powrotem zamienił się w raj, a wszystko to „pod nienagannymi manierami światowca”83.

Poeta zastanawiał się, jak stryj poradził sobie z wewnętrznym buntem i wypracował tak

pokorną miłość.

W 1934 roku Miłosz ukończył studia na wydziale prawa, otrzymał stypendium

Funduszu Kultury Narodowej i od jesieni przebywał w Paryżu. Odwiedził obóz dla

bezrobotnych Polaków w Levallois-Perret, gdzie odkrył straszne miejsca: brudne baraki i

garaże oraz utrudzonych nędzą ludzi, bezradnych i sięgających po alkohol. Pierwszym

odruchem był bunt przeciw tym z Champs-Elysees, a później współczucie i prośba:

„Boże miej litość nad Levallois,

Wejrzyj pod dymem zatrute kasztany,

Daj chwile szczęścia słabym i pijanym,

Dłoń Twoja mocna w opiece ich ma”84

Pieśń jest niczym modlitwa wstawiennicza za ubogimi ludźmi znajdującymi się na marginesie

życia. Podmiot liryczny wyznał, że sami ranią się złodziejstwem, ich bełkot w knajpach85 jest

pieśnią ku chwale Boga, jakby chciał dodać, „bo nie wiedzą co czynią” (Łk 23,34). Wstawiał

się za nimi, prosząc o to, by umieli żyć i mogli lżej umierać. Odchodząc stamtąd widział:

„Ciemność. Milczenie. Most daleki gra.

Wiatr w Kainowych drzewach dmie strumieniem.

Nad pustką ziemi, nad ludzkim plemieniem”86.

Uczył się francuskiego w Alliance Francaise. Uczęszczał także na wykłady z tomizmu

do L’Institute Catholique jako wolny słuchacz. Pisał do Jarosława Iwaszkiewicza: „Jest

83 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1339.84 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 147.85 Por. tamże.86 Tamże.

28

Page 29: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

religia i jest poezja, reszta k’czortu”87, a w artykule Radość i poezja stwierdził: „Poezja jednak

nie jest gatunkiem literackim. Jest stanem wewnętrznym”88.

Stróże świata, obłoki! Trzy zimy 1936

Po powrocie z Paryża został referentem literackim w rozgłośni wileńskiej Polskiego

Radia. Wydał też drugi tom poezji Trzy zimy. Połączenie romantycznych wizji i wpływ

Oskara Miłosza wzbudziły nieodpartą chęć, żeby zostać wieszczem, to znaczy cierpieć

samotność i wygnanie89. Ponadto Miłosz, jak sam przyznał w wywiadzie, uporał się z

młodzieńczymi dramatami, oddzielił się również od ludzi. W wierszu Pieśń zadedykowanym

Gabrieli Kunat dialog symbolizuje rozdarcie między tym, co jednostkowe, a tym, co

powszechne. Ona wyraża trwogę istnienia, związaną z przyciąganiem ziemi, co jest

przeciwne ludzkiej naturze:

„Ty, Boże, miłościw mnie bądź.

Od ust ziemi chciwych odłącz mnie.

Od pieśni jej nieprawdziwych oczyść mnie”90.

Przemijanie i śmierć, pojedynczość bytu, potrzeba prawdy - „O, gdyby we mnie było choć

jedno ziarno bez rdzy”91 sprawiają, że bohaterka szuka w sobie boskiego elementu, trwałego,

niezniszczalnego. Ujawnia dwoistość bytu.

„Gdy pisałem Trzy zimy namiętnie czytałem wyznania św. Augustyna” wyjawił

Miłosz w wywiadach. Stworzył Hymn zwrócony do Boga, o którym później powiedział Ewie

Czarneckiej, że się go wstydził, bo jest nieskromny, porównywał swoją wypowiedź do

Wielkiej Improwizacji Mickiewicza. Jednak „Hymn jest właściwie modlitwą o to, żeby trafić

do nieba (…) a tym niebem jest cały świat (…) przeniesiony w inny wymiar”92. Miłosz pisał

w nim zwracając się do Boga: „nikogo nie ma pomiędzy tobą a mną”, i choć ma świadomość

braku dostatecznej mądrości, umiejętności i wiary, to jest przekonany, że „dostał siłę, ona

rozdziera świat”93. To pozwoliło mu na „silne zamanifestowanie wzmożonego poczucia

87 CZ. MIŁOSZ, J. IWASZKIEWICZ: Portret podwójny. Oprac. B. TORUŃCZYK I R. PAPIESKI, „Fundacja Zeszytów Literackich”, Warszawa 2011, s. 33. Cytat za A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie. Kraków 2015, s. 50.88 CZ. MIŁOSZ: Radość i poezja, „Pion”, 30 kwietnia 1939. Cytat za A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 50.89 Por. E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 25. 90CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 62.91 Tamże.92 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 26.93 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 67.

29

Page 30: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

indywidualnego istnienia”94. Ponadto ujawniła się „ekstaza zjednoczenia z Bogiem, który jest

jednocześnie światem i poczucie wyjątkowych stosunków z Bogiem”95. Przemawiają tu „dwie

tęsknoty: jedna do bycia odrębnym, przeciwstawionym temu wszystkiemu, druga do

zjednoczenia w przemijaniu”96. To pogodzenie się z tym, co przynosi życie i odbieranie

wszystkiego jako wolę Bożą: „to dajesz, na co wszelka żywa zasługuje istota”97, jest nowym

obliczem zmienionego Miłosza. I choć nie zawsze tak będzie, to jednak nawet w najbardziej

dramatycznych momentach życia pisarz będzie starał się być wiernym swoim słowom.

W tym samym tomie jest umieszczony sławny tekst Obłoki, który wielu ludziom

zapadł w pamięć z powodu znaczącego obrazu z niezwykle uczciwym wyznaniem:

„i wiem, że we mnie pycha, pożądanie

I okrucieństwo, i ziarno pogardy (…)

spuszczam oczy

i czuję wicher, co przeze mnie wieje

palący, suchy. O, jakże straszne

jesteście, stróże świata”98,

które pozwalają potraktować ten tekst jako osobistą spowiedź serca, wizję własnych słabości i

żal połączony ze wstydem. To również strach przed sądem, pragnienie miłosierdzia i litości,

którą chce odnaleźć w nocy, uspokojenie we śnie.

To połączone z nienazwanym: „Obłoki, straszne moje obłoki”99, jako nieświadome

dostrzeganie, wyczucie Absolutu, ukrytej rzeczywistości, której zmysły zewnętrzne nie są w

stanie dostrzec. Obłoki są tutaj podziwiane za ich piękno, wzbudzają lęk przed nieznanym, a

większym, niepoznanym przez człowieka, są zarazem święte i straszne, tajemnicze,

symboliczne i przez to wielkie. Zachwycają, zdumiewają, są czymś niepojętym i cudownym.

Wiersz jest uchwyceniem nastroju, chwili, zbliżenia. Można tu nawiązać do Biblii, w której

Bóg ujawnia się poprzez chmury i grzmoty – w Psalmie 81,8 czytamy „W ucisku wołałeś, a

94 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 26.95 Tamże.96 Tamże.97CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 69.98 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 91.99 Tamże.

30

Page 31: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Ja cię ratowałem, odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury”, podobnie po chrzcie Jezusa Bóg

przemówił z nieba. Jest w każdym sacrum pewna doza irracjonalności, to znaczy według

Rudolfa Otto niemożności sprecyzowania przeżyć religijnych za pomocą języka. U

Kazimierza Brodzińskiego można znaleźć podobne spojrzenie: „a oto drżą na widok chmur,

które się nad ich głowami gromadzą”100.

W 1937 roku Miłosz został zwolniony z pracy za lewicowe poglądy, które były

związane z „wrażliwością społeczną czy oburzeniem na antysemityzm”101, zatrudnił się w

Polskim Radiu w Warszawie. W tym samym roku napisał Wcielenie. Osobą wcielającą się

jest sam podmiot, który „schodzi na ziemię”102 jako obserwator. Mocne zaznaczenie

osobności w stosunku do innych pozwala na zdystansowane spojrzenie pisarza, który jednak

zdaje sobie sprawę z tego, że „jest z nimi, i co dzień mnie wleką”103. W tym świecie „czasem

komuś maska się obsunie”104, a prawdziwa twarz napawa grozą. To „obraz Egiptu z wielką

tęsknotą do zbawienia”105. Z romantyczną siłą wyznaje „o niebo moje!”, mając jednocześnie

sprzeczną świadomość, że „próżno z niebios szept Ojca przyzywa”. Pięknym i zaskakującym

duchowym obrazem jest tekst Głowy. To człowiek, który słyszy w sobie trzy głosy-

oskarżyciela, obrońcy i naturalny „zamącony i milczy”106. Wypisanie na piasku imion jest

nawiązaniem do ewangelicznej przypowieści, w której Jezus nie potępia jawnogrzesznicy, ale

pisze na piasku wysłuchując oskarżeń faryzeuszy. „Zła głowa”107 oskarża o brak miłości,

obojętność w stosunku do ludzi, zaś dobra dostrzega, że nigdy nie kocha się dosyć i dla

człowieka już ta świadomość jest „czystym”108 ciężarem.

W Dytyrambie wyraził pragnienie opowiedzenia wszystkiego właściwym językiem, po

raz pierwszy, ale nie ostatni Miłosz podkreślił potrzebę prawdy w literaturze, bez domieszki

niepotrzebnych, bolesnych wspomnień, które muszą być wpisane w powolne nabywanie

mądrości. Literatura w pewnym stopniu ma być radosna, dawać świeży powiew prawdy w

zakłamanym świecie. Wszystko po to, aby „nauczyć się mówić na drzewo: drzewo, na

100 Z. J. NOWAK: Kaziemierz Brodziński wobec Biblii. W: Biblia a literatura. Red. S. SAWICKI, J. GOTFRYD. Lublin 1986, s. 250.101 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 126. 102 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 108.103 Tamże.104 Tamże. 105 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 27.106 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 111.107 Tamże.108 Tamże.

31

Page 32: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

człowieka: człowiek, i na gwiazdę: gwiazda”109. Wszystko po to, aby stworzyć świat od nowa,

pozbawić go lęku, „wyprowadzić ziemię nową, jak Boga kształt, który ją wskrzesza”110.

20 lutego 1938 roku to tekst, w którym Miłosz zwraca się do Jarosława

Iwaszkiewicza. To obraz po apokalipsie, gdy po bitwie na ziemi zostaną wybrani i

„hymn dziękczynienia zagrzmi, a pól żyto

Będzie jak łaska Boża, miłości witanie”111

Ukazał nadrzędną rolę poety, mówiąc „ziarno naszej nadziei wyłuska z wieku plew”112.

Pisarze służący ludzkości, wierni prawdzie, wierzący w „dzierżaw nieziemskich moc, w

widzenia dar”113 są tutaj porównani do „chrzcicieli z wody żywej”114. Mają do spełnienia

pewien obowiązek w przekazywaniu społeczeństwom tego, co właściwe. Cała praca

człowieka ma być służbą Bogu, a kiedy przyjdzie Syn zdejmie z oczu zasłonę. W tym tkwi

najgłębszy sens życia, bo „cóż by zostało z nas, gdyby odjąć ten głód ugięcia kolan”115 pisał w

Bramie wieczoru. Natomiast w Bramie poranku dopełnił swój obraz o spojrzenie zgodne z

miłosierdziem:

„- Otoś jest mąż dojrzały, krynica boleści,

W każdym człowieku widzisz znak Boga żywego”116

W Trzech zimach znajduje się również Modlitwa wigilijna. Niezwykły tekst,

świadczący o wielkiej wrażliwości poety, jest prośbą skierowaną do Niepokalanej o opiekę

nad osobą, która nie wierzy w Bożą miłość. Zwraca się o ulgę w smutku „pod Twoją ręką

niechaj płacze lżej”117, a także przypomnienie piękna przyrody „niech jabłka sypią się

śliczne”118, mające zbliżyć do wiary. Również o światło Trzech Króli, które uleczy „pamięć

złych lat”119, a poeci niech śpiewają piosenkę otuchy.

109 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 113.110 Tamże.111 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 115.112 Tamże. 113 Tamże. 114 Tamże.115 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 117.116 Tamże, s. 119.117 Tamże, s. 122.118 Tamże.119 Tamże.

32

Page 33: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Na przełomie 1937 i 1938 roku Miłosz wchodzi w związek z Janiną Dłuską, która do

końca swojego życia będzie go wspierać jako poetę, przekonana-jak sama wykrzyczy

prorocze słowa-że on kiedyś dostanie nagrodę Nobla. Póki co rozpoczyna się wojna. We

wrześniu 1939 roku poeta wyrusza na front, po wejściu Armii Czerwonej przedostaje się do

Rumunii, potem do Wilna. W 1940 roku ucieka z Wilna, zajętego przez Związek Sowiecki,

do Warszawy. Jest współorganizatorem konspiracyjnego życia literackiego. Zamieszkują z

Janką w mieszkaniu, gdzie ma miejsce działalność podziemna. On pracuje jako woźny w

Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego ratując zbiory.

Czym jest poezja, która nie ocala? Ocalenie 1945

Tom Ocalenie, oprócz wierszy tworzonych w czasie wojny, zawiera teksty pisane

przed wojną, jednak naznaczone już przeczuciem nadejścia dramatycznych wydarzeń. Jeszcze

w 1939 roku, w czasie słonecznej niedzieli Miłosz był obserwatorem zdarzenia, które na

zawsze zapamięta. Młody człowiek wskoczył do basenu i już nie wypłynął. Nastąpiło parę

chwil poruszenia wśród ludzi, szukano go, potem próbowano odratować. Nie udało się,

chłopak umarł. W chwilę potem wszystko wróciło do normy, słychać było muzykę, ludzie

bawili się dalej. W Roku myśliwego Miłosz wspomniał tę chwilę po trzydziestu latach,

wysuwając wniosek, że śmierć ma swój właściwy czas. Młodzieniec uniknął czasu wojny,

Oświęcimia i łapanek. On także przeżył, myślał o tym z wdzięcznością, a zarazem poczuciem

obowiązku, z świadomością jakiegoś planu Opatrzności.

W 1940 roku był zdruzgotany przeżyciami wojennymi, widział śmierć i nie mógł

znaleźć się w takiej rzeczywistości. W Postoju zimowym wyznał to zagubienie:

„O Boże, jak niepewne nasze losy,

Jaka potężna siła nami toczy,

Ile złych godzin serca nam spustoszy”120.

W Warszawie, z okien własnego mieszkania Miłosz obserwował obławę. Jak napisał

w Rodzinnej Europie zabrano wtedy dwa tysiące mężczyzn, którzy budowali później

Oświęcim. Takich sytuacji młodzi Miłoszowie doświadczyli więcej. Przede wszystkim

przerażało ich cierpienie niewinnych:

„Pokój na wieki ludziom dobrej woli.

120 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 155.

33

Page 34: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Wszystkim, co prawdę ziemi poznać chcą.

Aż, jako ziarno bywa od kąkolu,

Od dobra będzie oddzielone zło”121.

W 1942 roku Miłosz napisał Baśń wigilijną, łącząc tematykę wigilijnego wieczoru z

dramatem okrucieństwa istniejącego w świecie, tym razem natury. Bohaterem wiersza jest

anioł, który wcześniej był człowiekiem, zamieniony „po życiu pełnym bezsensu i rozpaczy”122

odnajduje Dziecko. Jego skrzydła bawią niemowlę, które widzi w nich śnieżne góry i grę

kolorów. Nad ranem anioł wsłuchuje się w polowanie, gończe psy, myśliwską trąbkę i

wypowiada słowa mające być zapowiedzią dalszego biegu świata, Dziecko nie sprawi, że

zniknie przemoc, zło w człowieku i naturze, lecz „ono zbrodni ludzkiej przywróci

niewinność”123.

Rok później powstał znany wiersz Miłosza Campo di Fiori. Napisany w znaczącym

czasie-niedzieli Wielkanocnej-jest już legendarnym obrazem ludzkiego dramatu II wojny

światowej. Pierwsza część wiersza to widokówka rzymskiego placu, obfitość zbiorów, wino

wylane na bruk, owoce morza, zapachy kwiatów, których łodygi leżą na ziemi, są kadrem

zdjęcia wspaniałości ludzkiego życia, gdzie nadmiar smaków, wrażeń może powodować

zachwyt zmysłów. Jedynie słowo „odłamki” zdradzają zakrytą tragedię, która za chwilę ma

się tu wydarzyć. Spalenie Giordana Bruna zostaje prawie niezauważone, widziane przez „koło

ciekawej gawiedzi”124. Po dogaśnięciu ostatnich płomieni ludzkość wraca do własnych spraw.

Drugi obraz przedstawia warszawski wieczór: wiosna, święta, niedziela wielkanocna. Jak

pisze Agnieszka Kosińska rzeczywiście „karuzela nie była czynna w tym czasie oprócz

jednego dnia Wielkanocy i wtedy zobaczył ją poeta”125. W tym dniu hitlerowcy chcieli

odwrócić uwagę mieszkańców od płonącego getta. „Czarne latawce”126 chwytane przez

bawiących się, gdy za murem strzały, widok i zapewne zapach płonących domów były

krzykiem ginących ludzi, wołaniem o uwagę. Te dwie sceny ukazują dwie natury tkwiące w

człowieku. Dążenie do własnego, osobistego spokoju kosztem ludzkiej tragedii,

nieingerowanie w dramat innych, a nawet więcej, zabawa ze śmiercią w tle. Wrażliwość

Miłosza na ludzką krzywdę ujawnia się w wielu jego tekstach, jako człowiek nie rozumiał

takiego podejścia innych, jako poeta buntował się „po pierwsze, że jest horror nazizmu, a po 121 Tamże, s. 157.122 Tamże, s. 179.123 Tamże.124 Tamże, s. 192.125 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie. Kraków 2015, s. 463.126 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 192.

34

Page 35: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

drugie, że jest obojętność warszawskiej ulicy”127. Uwiecznił całą sytuację słowem, ukazując

ludzką obojętność i bezduszność, nie godząc się na taki obraz człowieczeństwa: „wiersz jest

napisany jako zwyczajny odruch ludzki wiosną 1943 roku”128. Miał jednocześnie

świadomość, że błędy ludzkości są powtarzane w kole historii. Znów odbędzie się nowe

Campo di Fiori, w innym czasie, innym miejscu.

W Skardze dam minionego czasu Miłosz zawarł refleksję na temat kłamliwego

nadawania wartości rzeczom, urodzie, kosztownościom. To obraz kobiet, które w obliczu

śmierci, zagrożenia nowym Babilonem straciły sens życia. Bieg historii zmienił się, a tym

samym dotychczasowe, przyjemne życie skończyło się na zawsze. Trzeba zmienić hierarchię

wartości, dlatego próbują sobie przypomnieć prawdziwy obraz życia, jak się okazuje

nadaremnie. Motyw ten przypomina historię żony Lota, która musiała opuścić swoje miasto

uciekając przed zagładą. Lecz z ciekawości albo z żalu za zostawionym dobytkiem odwróciła

się i została zamieniona w słup soli.

W tomie Ocalenie znajduje się cykl wierszy pt. Głosy biednych ludzi, jednym z nich

jest Biedny chrześcijanin patrzy na getto. Wizja rozkładających się przedmiotów, jeszcze

niedawno używanych zostaje na powierzchni ziemi, natomiast pod ziemią świadkiem „ciał

pogrzebanych”129 jest natura. Ludzkie prochy mają „tęczujący opar”130, związane są biblijnym

przymierzem, nadzieją wieczności. Podmiotowi towarzyszy strach przed sądem i spotkaniem

z nieznanym patriarchą, koniecznością wypowiedzi na temat swojego życia: „cóż powiem

mu, ja, Żyd Nowego Testamentu”131. Ciemność i ziemia dają wyobrażenie zagłady, ale też są

świadectwem kondycji człowieka po wojnie.

W czasie II wojny światowej, w 1943 roku Miłosz pisze Świat. Poema naiwne, które

były powrotem do świata wspomnień i ucieczką przed zastaną rzeczywistością,

przypomnieniem arkadii132 i nawiązaniem do najważniejszych wartości - „były tego rodzaju

operacją, jak Dolina Issy”133. Ujawnił ukryte w sobie dziecko, które tkwi w każdym z nas,

dzięki któremu możemy w pełni przeżywać. Istnienie pierwiastka dziecka to gwarant

możliwości zachwytu nad światem, dotarcia do szczerego „ja”. Dorosły w pewien sposób 127 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 63.128 Tamże. 129 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 212.130 Tamże.131 Tamże.132 Podobnie jak Władysław Tatarkiewicz, który w czasie II wojny napisał książkę O szczęściu. Jak sam wyjaśniał: „bo w nieszczęściu więcej się o szczęściu myśli niż w szczęściu” [w:] W. TATARKIEWICZ: O szczęściu. Warszawa 1965, s. 10.133 Tamże, s. 62.

35

Page 36: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

‘obrasta’ i nie potrafi odbierać rzeczywistości inaczej, niż przez pryzmat własnego „chcę,

oczekuję, sądzę”. Do tego dochodzi ocenianie, ambicje własne lub narzucone oraz kłamstwa,

w które człowiek zdąży uwierzyć zanim się spostrzeże. Dziecko Miłosza to ta część

człowieka, która pragnie miłości, matki i „dymiącej zupy”134 - poczucia bezpieczeństwa

nienazwanego, które się bardziej czuje niż określa. To powrót do beztroskiego czasu

przestrzeni i przyrody, łagodnie przypominającej o Tym, który ją stworzył, gdy świat był

jeszcze tutaj albo tam – pokazywany małym palcem. Okazuje się, że jest to najlepsza cząstka

człowieka, ponieważ pozwala na wiarę bez analitycznego zrozumienia, definicji i teorii. Ta

właściwość człowieka, jeśli zostanie zapomniana, zamyka drogę do poznania Boga. „Moja

poezja bierze się z nabożeństw majowych, z Biblii, z rytuału, z tradycji, z dziecięcych

lektur”135 przyznał sam autor. Obraz Świata to malowniczo zarysowana dolina, droga dzieci

wracających do domu, czekający ojciec, który pracuje w ogrodzie, ale wzrokiem obejmuje

całą okolicę, białe sztachety, wytarta już drewniana klamka, ganek z olbrzymimi oknami

ogrzany słońcem, lipy i dęby. Siostrzyczka i braciszek malujący obrazki, skrzypiąca podłoga i

wydłużające się w świetle świecy straszne cienie na schodach. Ojciec jest tutaj prawdziwym

mędrcem, którego „Bóg czarów uczy”136, poucza swoje dzieci opowiadając im o szerokim

świecie, którego jeszcze nie znają. Przypowieść o maku wydaje się być żartem poetyckim o

zawężonym światopoglądzie dziecka, o niewiedzy i strachu przed większym, szerszym

rozumieniem świata. Trzy najważniejsze teksty Wiara, Nadzieja i Miłość są zwróceniem

poety w stronę pokory i trzech boskich cnót. Wiara w to, że wszystko co nas otacza jest

konieczne, bo związane z sensem istnienia, że nie ma niczego, co byłoby tegoż pozbawione,

nawet „kamienie są po to, żeby nogi nam raniły”137. Poeta przekazał znaczenie istnienia zła.

Wszystko ma swoją ciemną stronę-w przyrodzie i nas-ale nie przesądza o niczym. Do

człowieka należy wybór. On jednak nie może zaistnieć bez nadziei. Ostatni z cyklu wierszy-

Miłość - mówi o postrzeganiu drugiego. Odrzucając wszystko to, co negatywne możemy

odkryć miłość do innych. A to nie pozostaje bezowocne. Zmiana w nas jest natychmiastowa-

uleczenie serca ze zmartwień i zupełnie nowe spojrzenie na świat w którym „ptak (…) i

drzewo mówią: przyjacielu”138. Okazuje się, że odkrycie cząstki boskości w sobie jest

dziecinnie proste - trzeba pokochać, by wszystko znalazło swój sens. Miłosz doświadczył

134Tamże, s. 197.135 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 62.136 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 198.137 Tamże, s. 179.138 Tamże, s. 180.

36

Page 37: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

wojny i to wpisze się w jego pamięć, podobnie jak innych ocalonych, na zawsze. Aby

ochronić się przed jej horrorem139 uciekł w wyobraźni do świata marzeń:

„to jest wiersz o tym, jaki świat powinien być. Utwór był napisany w

okropnych okolicznościach. Warszawa 1943 to było dno. Ale wystarczyło

tylko aktu magicznego, ażeby opisywać właśnie na przekór. Ponieważ świat

jest taki, że właściwie powiedzieć o nim cokolwiek, to trzeba byłoby

krzyczeć, a nie mówić. Więc właśnie na przekór postanowiłem napisać o

świecie, jaki powinien być”140.

1 sierpnia 1944 roku Miłoszowie wybrali się do przyjaciół, nie wiedzieli o wybuchu

powstania. Zorientowali się, gdy z każdej strony zaczęły padać strzały, musieli więc czołgać

się do jakiejkolwiek bezpiecznej kamienicy. Wyszukali ją nad ranem. Dwa tygodnie później

zostają schwytani i przewiezieni do obozu na Okęciu. Tam Miłosz podaje karteczki z

prośbami o uwolnienie przypadkowym dzieciom. Dzięki pomocy nieznanej zakonnicy,

zostają zwolnieni. „Po upadku Powstania zatrzymują się na kilka miesięcy w Goszycach pod

Krakowem, w domu należącym do rodziny jego przyjaciela, Jerzego Turowicza. W 1945

przenoszą się do Krakowa”141.

Pytania jakie Miłosz stawiał sobie po wojnie brzmiały: dlaczego przeżył? Po co? Czy

jest to jego winą? Jednak wnioski jakie wyciągnął są jak najbardziej właściwe. Odtąd był już

pewien, że jego twórczość ma być pisana językiem prostym (wiele razy do tego wraca w

kilku tekstach, jakby ciągle walczył o jasność wypowiedzi), przekazywać prawdę,

podejmować ważne dla człowieka i społeczeństw tematy. Przyznał także, że aby to zrozumieć

musiał przejść czyściec wojny. O poezji napisał: „późno pojąłem jej wybawczy cel”142. Teraz

umocnił swoją rolę pisarza i nadał wielkość literaturze:

„Czym jest poezja, która nie ocala

Narodów ani ludzi?

Wspólnictwem urzędowych kłamstw,

Piosenką pijaków”143.

139 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 61.140 Tamże, s. 61.141 Tamże, s. 11142 Tamże, s. 143.143 Tamże.

37

Page 38: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Cechą literatury jest nieprzemijalność. Jest jednym z trwałych tworów cywilizacji.

Przechowuje dla pokoleń wszystko to, co wypracowała ludzkość w danej epoce. Dzieła

literackie są zbiorem informacji na temat kultury konkretnego czasu, rozumianej jako

całokształt umysłowego, duchowego i materialnego dorobku ludzkości144. Miłosz zdał sobie

jeszcze mocniej sprawę, że obok utworów, które w swojej warstwie treściowej opisują i

omawiają konkretne cechy czy problemy danego okresu, istnieją również te o najwyższej

randze, ponieważ przekazują niezmienną prawdę o człowieku i sensie istnienia, są zawsze

aktualne, niezależne od czasu i miejsca. Ich stałość wynika z odkrycia, zrozumienia i

dzielenia się z czytelnikami treściami zawierającymi niezmienne wartości i idee, modele

moralne połączone z wiarą, rozpatrywania etyczne i estetyczne doznania. Tak więc rolą

literatury jest ocalanie najważniejszych dla człowieka treści, dzięki którym może poznawać

świat, samego siebie i innych.

Wierszem zamykającym tom Ocalenie jest W Warszawie. Niezwykła refleksja poety,

który po wojnie musiał dokonać podsumowania i wyciągnąć ostateczne wnioski. „Na gruzach

katedry Świętego Jana”145 ujawnił się człowiek, który zamierzał nie dotykać spraw

narodowych, odciąć się od polskiego romantyzmu, nie zamieniać też w świętość dramatów

ludzkich. Lecz wojna jest raną, nie można zaprzeczać samemu sobie. Dlatego ręka:

„chwyta mi moje pióro

I każe pisać ich dzieje”146.

Serce okazuje się kochać i litować bardziej, niż sądził. Obawiał się ciężaru tego obowiązku,

dlatego pragnął uciec od miejsca

„gdzie noga potrąca o kości

Niepogrzebane najbliższych”147.

Miłosz nie zgodził się jednak z takim przeznaczeniem. Według niego nadrzędną rolą poety

jest przekazywanie radości, optymizmu, inaczej zginie świat. Przeczuwał kolejne losy

literatury polskiej, wielu pisarzy nie otrząsnęło się po wojnie z dramatycznych przeżyć. On

jednak zamierzał wybrać inną drogę.

144 Por. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura (dostęp: 21. 10.2015).145 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 227.146 Tamże, s. 228.147 Tamże.

38

Page 39: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Dyscyplina eliminacji. Światło dzienne 1953

W grudniu 1945 roku Miłoszowie wyjechali do Stanów Zjednoczonych na placówkę

dyplomatyczną, w 1946 poeta pracował w polskim konsulacie w Nowym Jorku, zaś rok

później został przeniesiony do Waszyngtonu jako attache kulturalny. Tam urodził się

pierwszy syn – Antoni Oskar.

Został też lojalnie uprzedzony przez Jerzego Putramenta, że „podpisuje diabelski cyrograf”148

pracując dla komunistycznego rządu, choć Miłosz nigdy nie należał do partii.

W 1953 roku wydał pierwszy tom na emigracji Światło dzienne, jak sam przyznał w

wywiadach - napisany jeszcze przed podjęciem decyzji o emigracji. Tom jest

uporządkowaniem minionego czasu i zastanowieniem nad wartościami, którymi powinien się

kierować.

W nim odczytujemy wiersz złożony z siedmiu części, a poświęcony zmarłej w 1945

roku matce Weronice, która opiekowała się chorą na tyfus kobietą i sama się zaraziła. Miłosz

wiedział o chorobie, kilka miesięcy wcześniej odwiedził matkę z przyszłą żoną, jednak nikt

nie przypuszczał, że umrze tak szybko. Tekst jest smutną refleksją nad upływem czasu, po raz

pierwszy przeraziła poetę bliskość odejścia, nieuchronnego przemijania oraz spojrzenia

człowieka na świat, zawsze w jakiś sposób ograniczonego. Jest w nim historia dojrzewania

poety, który od matki i miejsca w którym się urodził, zaczął budowanie świata w wyobraźni.

Potem dostrzegł, że wszystko to mija nieuchronnie, jesteśmy gośćmi na świecie. Trzeba więc

weryfikować czynności, „doprowadzić to co złożone do najprostszych form i chęć służenia

ludziom”149. Miłosz widział świat w prawdzie. Jest dobro i zło w człowieku, karty historii nie

są dziełem przypadku, lecz konsekwencją ludzkich czynów. Nawiązał do biblijnego

postrzegania, światopoglądu proroka:

„Ale pomiędzy tymi, co pojmują

Żniwo narodów i lot błyskawicy,

Jak w dni proroków jest mąż sprawiedliwy

I wielomówny mąż brudnego serca

Czemuż bym, matko, miał nie wierzyć w Piekło,

148 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 73.149 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 280.

39

Page 40: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Jeżeli uścisk wymieniałem dłoni

Z tymi, co w swoich nie patrzących oczach

Noszą niepokój i fałsz potępieńców?”

To psychologiczne podsumowanie złożoności zła, jego źródła w człowieku. Ono ma swój

początek w strachu, tchórzostwie, z którego wyłania się powoli coraz głębsza obojętność, stąd

już tylko krok do zbrodni. Podstawą życia nie może być fałsz, władza i pożądanie wieńców,

co połączone z lękiem staje się niebezpieczną mieszanką. Dlatego jedynym wyjściem jest

odnalezienie prawdziwego celu, nim może być wyłącznie miłość, to jedyna cnota nadająca

wartość wieczną wszelkim ludzkim działaniom. Poeta zwrócił się więc do matki z prośbą:

„Pomóż mi stworzyć miłość wiecznie żywą

Z mojej wytrwałej ze światem niezgody,

Natchnień i czynów jedyne ogniwo”150.

Wiersz kończy się podziękowaniem za dar życia i pozdrowieniem „w imię Boga”151.

W Waszyngtonie powstał sławny już tekst Który skrzywdziłeś. Genialna, jasna

wypowiedź poruszająca do głębi. Skrzywdzenie prostego człowieka, wyśmiewanie jego

nieszczęścia nie może zostać zapomniane. Miłosz stworzył także psychologiczny obraz kata,

dążącego do własnych korzyści, nieliczącego się z bliźnim. Nigdy nie jest sam, ale zbiera

wokół siebie innych „błaznów”152 służących mu ze strachu. Próżność rodzi potrzebę sławy i

zdobywania medali. Jednak nigdy nie są sami, są jeszcze poeci, baczni obserwatorzy świata,

którzy nie mogą pozwolić na obojętność wobec takich sytuacji. Poeta odgrywa podwójną

rolę, jest świadkiem, który zapisuje i obrońcą moralności. Podobny tematycznie wiersz

powstał w czasie wojny, bez tytułu, z ciemnym obrazem tych, którzy pogardzali i zostali

„obaleni wyrokiem historii (…)

I skończona jest próba przemocy,

Najstraszniejsza ze wszystkich prób”153.

150 Tamże, s. 282,151 Tamże.152 Tamże, s. 341.153 Tamże, s. 224.

40

Page 41: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Ostatnie wersy Który skrzywdziłeś nawiązują do ewangelicznej postaci Judasza, o którym

Jezus powiedział, że jest synem zatracenia (J 17,12).

Tamże pisze też tekst o Kolędnikach. Niezwykły, bo duchowy świat aniołów i rycerzy

budujących niewidzialny kościół w krajobrazie puszczy, dzikiej zwierzyny i ludzi gotujących

miód i pszenicę. Jest to piosenka z refrenem o czasie Bożego Narodzenia w pierwotnym

jeszcze świecie, w zgodzie z wiarą i naturą. Takie utwory są sięgnięciem do wspomnień z

dzieciństwa, mogą też być wyrazem tęsknoty do świata nieoddzielonego jeszcze od natury.

Miłoszowy pobyt w Stanach Zjednoczonych jest związany również ze znajomością z

Albertem Einsteinem. Pisarz zaprosił go na Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie

Pokoju. Fizyk nie wziął w nim udziału, napisał jedynie orędzie. Dwa lata później Miłosz

odwiedził go, zapamiętał „cichy głos i spokojne gesty rąk na tle starego drewnianego posążka

Madonny”154. Rozmawiali o ewentualnej decyzji pisarza-zerwania z komunistami, co

automatycznie wiązało się z emigracją. Nie uzyskał oczekiwanej odpowiedzi, ponieważ

Einsteinowi trudno było zrozumieć powody. Mieszkał z dala od absurdalnej rzeczywistości i

nie rozumiał też zmian w samym człowieku, które zachodzą pod wpływem strachu, presji

oraz kłamstw. Jednak postać wielkiego uczonego zostawiła swój ślad w osobowości Miłosza.

Jeden z zapamiętanych poglądów brzmiał: „Jeżeli powołaniem uczonego jest zjednoczyć

własny umysł z tajemniczą mądrością wypisaną we wszechświecie, to badanie naukowe jest

tylko jedną z form religijnej kontemplacji”155. Jemu poświęcił poeta tekst Do Alberta

Einsteina. W pierwszej części wyraża swoją własną osobowość, określa siebie jako

człowieka, który podziwia świat, zachłannego, uczącego się języków, by zgłębiać historię,

czytać w oryginałach. Wyraża podziw dla sławnego fizyka, jednak nie z powodu jego wiedzy,

pisarz dostrzega głębsze cechy:

„(…) Jest w Tobie coś więcej:

Wiara w światło rozumu, nieprzekupna troska

O nasz gatunek ludzki, o to, czym być może,

I o to, co potrafi nikczemnie roztrwonić.

Nie chłód obojętnego badacza Natury,

154 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa, s. 278.155 CZ. MIŁOSZ: Wybór pism Simone Weil, Kraków 1991, s. 22.

41

Page 42: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Ale ciepło, niepokój prawdziwej dobroci”156.

W drugiej części opisał siebie jako nieuczestniczącego w zgiełku świata. Treścią życia poety

jest głębsze widzenie, dostrzeganie tego, co dla innych jest zasłonięte. Pragnął zmienić

zwyczajnych ludzi w „aniołów czystego intelektu”157 podobnie jak Słowacki. To dotarcie do

sedna człowieka staje się sensem życia.

Miłosz po drugiej stronie Pacyfiku, jak pisze Andrzej Franaszek, „dostrzegał wokół

siebie (a zwłaszcza w sobie) religijny głód, potrzebę wiary, która często chce doznań zbyt

łatwych i szybkich”158. Swoją potrzebę dzielenia się z innymi własnymi przemyśleniami

spełnił w Traktacie moralnym, w którym w przenikliwy sposób mówił do czytelnika:

„Żyjesz tu, teraz. Hic et nunc.

Masz jedno życie. Jeden punkt.

Co zdążysz zrobić, to zostanie”159.

Przekonywał o ułudzie troski o przyszłość, zwracając uwagę na teraz, które bezpowrotnie

mija, a jest najważniejsze. Pisał również o dobrym dystansie do wszystkiego co napisane,

stworzone, do ludzkich teorii oraz kwestii eliminacji, która jest dyscypliną odrzucania tego,

co zbędne, niezgodne z przekonaniami i zmysłem moralnym. Człowiek nie jest bezwolny,

może wpływać na bieg swojego życia, powinien charakteryzować się wrażliwością,

męstwem, bo

„zbyt wieleśmy widzieli zbrodni,

byśmy się dobra wyrzec mogli”160.

Powinien także nie zatracać w sobie najpiękniejszych cech, zdolności do marzeń, ufności w

podstawowe prawdy, ponieważ

„człowiek przed Wszechmogącym stawa,

działaniem z chwili czyni wieczność”161.

156 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 360.157 Tamże, s. 361.158 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 279.159 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 305.160 Tamże, s. 306.161 Tamże, s. 307.

42

Page 43: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Traktat kończy się z humorystycznym przekąsem, który wzmacnia forma-regularny

dziewięciozgłoskowiec o prostych rymach, momentami w formie oczywisto satyrycznej:

„A ocalenie tylko w tobie .

Jest to po prostu może zdrowie

Umysłu, serca równowaga,

Bo czasem prosty lek pomaga”162.

W 1949 roku Miłosz na krótko przebywał w Polsce na urlopie i podjął decyzję o

zerwaniu z ustrojem komunistycznym. Pod koniec 1950 roku ponownie przyjechał do

Warszawy, tam władze odebrały mu paszport. Po odzyskaniu dokumentu wyjechał do Paryża

i zwrócił się o azyl polityczny do władz Francji. W Stanach została żona z synem i drugim

dzieckiem w drodze. Ogarnął ich strach przed nieznanym. Zwierzył się później w Podróżnym

świata:

„były wtedy tego rodzaju wypadki, że jeżeli ktoś nie chciał wracać do

Polski, to dawali zastrzyk albo dawali po głowie i jako chorego odstawiali na

lotnisko do samolotu. Atmosfera była taka, że chodząc po Paryżu

doznawałem uczucia, że jestem śledzony. I rzeczywiście, stale te same

postacie się pojawiały, jak z koszmarnego snu”163.

W Kulturze wydrukował swój artykuł Nie. Rozpoczął też pracę nad Zniewolonym umysłem,

który wspominał jako:

„bolesny, pod wewnętrznym przymusem, począł się z modlitwy.

Gdyby nie moja pobożność dziecka wychowanego w katolicyzmie i zdolność

do modlitwy w wieku dojrzałym, nie dałbym rady, zginąłbym dziesięć razy.

Na pograniczu modlitwy, to jest przy zgęszczonej uwadze, nawiedzany

byłem, z rzadka, w ważnych chwilach życia, przez rodzaj intuicyjnego

jasnowidzenia, kiedy ukazywała się na mgnienie moja przyszłość”164.

W 1950 roku napisał Sobie samemu do sztambucha na nowy rok 1950. Ten wiersz jest

dowodem na to, że Miłosz odczuwał trwogę przed sprawami, które dla innych mogły

162 Tamże, s. 314.163 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 76.164 CZ. MIŁOSZ: Rok myśliwego. Kraków 1991, s. 94.

43

Page 44: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

wydawać się tylko błahostką. Jego głęboka wrażliwość nie pozwalała mu na podejście do

ważnych kwestii w sposób powierzchowny. Wewnętrzny głos, charakterystyczne odczucie

każe mu iść własną drogą. Dlatego podejmuje decyzję, bo:

„jeżeli wzgardzę tą ukrytą siłą

Kłamstwem jest, co się wszystkim poetom zdarzyło”165.

Wiersze z tamtego okresu są pełne pytań, wątpliwości natury moralnej „A wierność sobie jest

największą winą?”166. Odczuwał też mocno równoczesne istnienie czasu życia i jeszcze

innego, nadprzyrodzonego, które powinny być harmonijnie zgrane w człowieku, ubolewał, że

nie osiągnął tego stanu, dlatego odczuwał niepokój - „podminowane jest serce człowieka”167.

Pragnął tworzyć, opisać, „z ruchu podjąć moment wieczny”168, pragnął nadać swojemu życiu

nieprzemijalny sens, który pozostanie dla innych:

„Jeżeli zapomnę ciebie, Jeruzalem,

Niech, mówi prorok, uschnie mi prawica”169

W rozmowie z Ewą Czarnecką tłumaczył: „istnieją pewne powołania. Są ludzie, którzy

odchodzą za daleko od swoich powołań i nie mogą nic wartościowego wykonać. Człowiek

musi mniej więcej trzymać się swojego powołania”170. Pisanie książek o tematyce politycznej

było obce Miłoszowi, on wyznaczał sobie większą i trudniejszą rolę. Od tego momentu bronił

prawdy, piętnował kłamstwo i „jedynie »piękne zdania«”171, nie zgadzał się również na

„gmach kultury odartej z wartości duchowych”172. Przestrzegał poetów przed słabościami:

„I widzę was, artyści, którzyście zapomnieli

Że prawda człowieka jest prosta i trzeba wyrażać ją prosto.

Zamiast dzielić się z braćmi siłą, dzieliliście się słabością,

Dlatego imię wasze wymazane będzie z pamięci pokoleń”173.

165 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 369.166 Tamże, s. 372.167 Tamże, s. 371.168 Tamże, s. 376.169 Tamże, s. 375.170 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 99.171 S. BEREŚ: Ostatnia wileńska plejada. Szkice o poezji kręgu Żagarów. Warszawa 1990, s. 270.172 Tamże. 173 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 279.

44

Page 45: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Pisarz nie może sobie pozwolić na odejście od tego co fundamentalne, prawda w

człowieku i o człowieku jest jedynym wyznacznikiem. Bez tego wszystko traci grunt, a

wszelka działalność staje się maską i sceną. Zaprzeczał mocno nihilizmowi, który głosi „brak

celu, sensu, znaczenia i wartości życia”174, nie zgadzał się na pustkę i poddanie człowieka

wypadkowości czy przypadkowości bycia.

„Straszna jest nuda i smutek świata, wyrzekającego się łaski Boga”175.

Z całą szczerością sprzeciwiał się twórczości pojętej jako „ćwiczenie stylu”176, bronił

czystego sumienia i postępowania w zgodzie z sobą, w całkowitym odrzuceniu kłamstwa,

które dręczy i pozbawia godności. Zachęcał do spojrzenia z innej perspektywy, dostrzegając

w każdym człowieku obecność Boga. Mając świadomość błędów, zachwyca się „łaską

grzesznych, Nieopowiedzianą”177, bo „cóż by zostało z nas gdyby odjąć ten głód ugięcia kolan

i zachwycenia”178.

Wewnętrzne wybory Miłosza wpłynęły mocno na dalsze życie. Zerwał z

komunizmem, radykalne odrzucił kłamstwa polityczne, co spowodowało w kolejnych latach

prześladowanie, niemożliwy powrót do rodziny, zamieszkiwanie we Francji. Powracał myślą

do Boga prosząc Go:

„Daj mi na nowo wzrok i słuch, ażebym poznał świat i pochwalał piękność Twoich

dzieł.

Moja słabość jest niezmierna, w dzień i w nocy pamiętam moje błędy.

Dziękuję Ci za chwile rozpaczy bo bez nich nie zrozumiałbym, że jestem niczym

jeżeli nie zwracam się do Ciebie.

Chroń mnie od tego, który jest Księciem kłamstwa. Jego głos jest słodki i przenika

we mnie kiedy mówi o prawdzie, sprawiedliwości i ludzkości. Jego głos jest twardy i

zostawia mnie bezbronnym, kiedy obraca przeciwko mnie swoje szyderstwo.

Mądry i widzący jasno, jałowy na zawsze, wzywa aby

174 pl.wikipedia.org/wiki/Nihilizm (dostęp: 21. 10.2015).175 CZ. MIŁOSZ: Przygody młodego umysłu. Kraków 2003, s. 182.176 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 279.177 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 117.178 Tamże.

45

Page 46: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

iść za nim do kresu [?krainy?] wiecznej pustki”179.

Człowiek zatruwany systematycznie kłamstwem musi odreagować.

Miłosz przebywał w Paryżu, nie mógł opuścić Francji bez wizy. Nie poddał się

jednak, mając nadzieję, że cały szum wokół jego ucieczki w końcu ucichnie. Bolesne

doświadczenia sprawiły, że był na skraju załamania. Pomagali mu Stanisław Vincenz, Jerzy

Giedroyc, Józef Czapski, Zofia Hertz, tak długo, aż odnalazł na nowo samego siebie i z

lekkim, niepewnym uśmiechem spojrzał w przyszłość. Do grona dołączył także Albert

Einstein, który dyskretnie zwracał się z prośbą do dyplomatów amerykańskich o pomoc w

załatwieniu wizy Miłoszowi.

Wielki wpływ na Miłosza miały w tamtym czasie poglądy Jeanne Hersch, z którą

łączył go wtedy nieformalny związek, dzięki któremu przeżył (zdruzgotany wciąż planował

samobójstwo). Sam poeta przyznawał, że wiele się od niej nauczył. Niektóre z nich warto

przytoczyć:

„1. Rozum jest wielkim boskim darem i należy wierzyć w jego zdolność

poznania świata,

2. Prawdomówność jest dowodem wolności, a po kłamstwie poznaje się

niewolę,

3. Niezależnie od losu wyznań religijnych powinniśmy zachować „wiarę

filozoficzną”, czyli wiarę w transcendencję, jako istotną cechę naszego

człowieczeństwa,

4. We własnym życiu nie wolno poddawać się rozpaczy z powodu naszych

błędów i grzechów, ponieważ przeszłość nie jest zamknięta i otrzymuje sens

nadany jej przez nasze późniejsze czyny”180.

Ponieważ wyjazd Miłosza nie był możliwy, Janina wraz z dwoma synami, Antonim i

Piotrem (urodzonym w 1951 roku), wróciła do Francji. Rodzina weszła w kolejny etap życia.

Pisarz rozpoczął pracę nad Doliną Issy, wydaną w 1955 roku. Uporządkowanie

prywatnych spraw spowodowało, że mógł w końcu swobodnie tworzyć, bez napięć

emocjonalnych. Spokój ten zaowocował dwoma autobiografiami: „szczęśliwe momenty w

179 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 497.180 CZ.MIŁOSZ: O podróżach w czasie. Kraków 2004, s. 159.

46

Page 47: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

dzieciństwie mają dużą leczniczą wagę. Dlatego się do nich wraca”181. Najpierw powieścią o

czasach litewskich, która była w jego życiu wyznacznikiem granicy pomiędzy dzieciństwem,

a dorosłością. Ukazał postaci ludzi, którzy mieli olbrzymi wpływ na jego osobowość. Babcia

Misia, która z „książek czytała tylko żywoty świętych”182, Antonina, z którą zbierał kwiaty o

nazwie kluczyki św. Piotra i razem zanosili je do kościoła. Do uczestnictwa we mszy świętej

podchodził bardzo poważnie „uważał, że uczucia w człowieku powinny wzbijać się podczas

nabożeństwa ku Bogu, a jeżeli nie, to oszukuje się kogoś przez swoje uczestnictwo”183,

dlatego próbował z całych sił skupiać się, z różnym powodzeniem. Przeczytany Quo vadis

wzbudził wyobrażenia o przebywaniu w grupie pierwszych chrześcijan na arenie. W powieści

można znaleźć szczegółowy opis uroczystości Bożego Ciała i obchodów litewskiej

Wielkanocy. Tutaj też wyjawił sekrety swojego serca: „miał zadatki na to, co teologowie

określają jako sumienie skrupulatne”184. Bystrość intelektu i prawe serce pozwoliły mu

dostrzegać nawet najmniejszy fałsz dorosłych „dlaczego właściwie wszyscy grają komedię,

wykrzywiają się, małpują jedni drugich, jeżeli naprawdę są zupełnie inni? I nic jeden

drugiemu nie pokazują, co w nich prawdziwe”185. Tutaj również ostatecznie czytelnik

dowiaduje się o miłości do natury, wyrzutach sumienia z powodu zabitej wiewiórki i refleksji

na temat myślistwa: dlaczego człowiek musi zabijać niewinną zwierzynę? Powieść kończy się

opisem sianokosów, zapamiętanych z precyzyjną dokładnością, uwiecznionych później w

Jeszcze wiersz o ojczyźnie.

W 1958 roku Miłosz wydał drugą autobiografię - Rodzinną Europę. W niej znów

wspominał gimnazjum, w którym modlono się przed zajęciami, opisał dokładnie postać ks.

Chomskiego i prof. Rożka, nauczyciela łaciny, jako znaczące dla niego osoby. Jako dorosły

jest wdzięczny losowi, że mógł uczyć się w katolickiej szkole i studiować podręcznik historii

Kościoła: „tu miało się przed sobą historię całej Europy. Dlatego sądzę dzisiaj, że przejście

przez szkołę katolicką jest bardzo pożyteczne dla kogoś, kto stara się utrzymać w sobie

„świadomość europejską”186. Pisał również o własnych wnioskach na temat czasu:

„Wieczność (…) oznacza poza-czas, więc z jakiejś boskiej perspektywy zburzenie Niniwy,

narodziny Chrystusa i data wpisana w zeszycie szkolnym są równoczesne”187.

181 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 108.182 CZ. MIŁOSZ: Dolina Issy, s. 18.183 Tamże, s. 149.184 Tamże, s. 41.185 Tamże, s. 148.186 Tamże, s. 76.187 CZ. MIŁOSZ: Rodzinna Europa, s. 76.

47

Page 48: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Wydając Traktat poetycki o poezji polskiej w XX wieku, ponownie umieścił w nim

teorię czasu, wieczności:

„Dwa są wymiary. Tu niedosięgalna

Prawda istoty, tutaj, na krawędzi

Trwania, nie-trwania. Dwie linie przecięte.

Czas wyniesiony ponad czas przez czas”188.

Według Miłosza wartości i prawda są ponad ludzkim rozumieniem świata, trwają zawsze,

niezmienne, podobnie jak platońskie idee. „Teologowie też dochodzili do wniosku, że w

wieczności pomyślanej jako Raj, Niebo musi być jednak jakiś rodzaj czasu, i wprowadzili

pojęcie aevum zamiast aeternum, czyli inny czas niż ziemski, ale jakaś odmiana”. Ponieważ

jednak „ człowiek żyje w czasie, musi w jakiś sposób zbudować z czasu te wartości wieczne

czy trwałe (…) czas jest człowiekowi dany po to, żeby z niego zrobił jakiś użytek”189. Żyjąc w

tym realnym poczuciu przemijania musi się rozwijać. W Notatniku: Brzegi Lemanu Miłosz

nazwie to „i z ruchu podjąć moment wieczny”190. Jest to definicja najbliższa

chrześcijańskiemu ujęciu czasu, ponieważ czas w Bożym zrozumieniu jest jedną chwilą, w

której zawierają się wszystkie momenty. Człowiek ogranicza perspektywę mierząc od

narodzin do śmierci, Bóg patrzy z perspektywy wiecznej.

W tym samym roku opublikował Wybór pism Simone Weil. Pierwszy raz spotkał się z

filozofką w 1951 roku, gdy Józef Czapski podarował mu jej dzieło Siła ciążenia i łaska.

Zafascynował się jej wykształceniem, charakterystyczną osobowością, ale przede wszystkim

duchową drogą. Z jej pism wiele cytatów przeniknęło w mniej lub bardziej zmienionej formie

do poezji Miłosza. U niej szukał rozwiązania dylematów natury dogmatycznej, szukał też

zrozumienia Boga, natury łaski, wyjaśnienia istnienia zła w świecie. Odnalazł „głęboką

duchowość i prostotę życia”191. Proponował odczytywanie jej myśli w formie aforyzmów z

równoczesną odpowiedzią tak - nie, jako ćwiczenie. We wstępie przytoczył jej najważniejsze

poglądy. Trzeba tu zaznaczyć, że Simone wyznała w swoim ostatnim liście z 1942 roku do o.

Perrin, dominikanina, że nigdy nie czytała mistyków192, bo nie czuła wewnętrznego

188 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 436.189 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 122.190 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 376.191 J. SZYMIK, M. WITAN: Nie jestem stąd. O chrześcijańskim obliczu twórczości Czesława Miłosza z ks. prof. Jerzym Szymikiem rozmawia Marcin Witan. Katowice 2011, s. 60.192 Zob. CZ. MIŁOSZ: Wybór Pism Simone Weil, Kraków 1991, s. 35.

48

Page 49: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

przymusu, kierowała się wyłącznie wyczuciem. Dlatego zaskakująca jest zgodność jej

przemyśleń z słowami świętych:

1. „Tajemnice wiary powinny być przedmiotem uwagi i kontemplacji, otwarcia się na

pierwiastek nadprzyrodzony, a to jest dziedzina woli” – podobnie św. Jan od Krzyża w

Drodze na górę Karmel kładzie nacisk na siłę woli człowieka, gdy jest zwrócona w

stronę Boga, wszystkie apetitos są uporządkowywane i stają się źródłem cnót.

2. „Ktokolwiek szuka prawdy, znajdzie wreszcie Chrystusa, a stosuje się to też do

naukowców, jeżeli rzeczywiście szukają prawdy” – tu natychmiast nasuwa się cytat

św. Edyty Stein „Kto szuka prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział”193.

3. „Via negativa, czyli powstrzymanie się od określeń, czym jest Bóg, bo żadne z

określeń Go nie obejmuje. Najwyżej można mówić o tym, czym nie jest i zaznaczać w

ten sposób niedostateczność naszych ludzkich wyobrażeń”194 jest prawie tożsame z

słowami św. Tomasza z Akwinu, że Boga można charakteryzować poprzez określanie

czym nie jest, ponieważ jest niepoznawalny do końca w tym życiu.

Simone była dla Miłosza intelektualnym natchnieniem, przewodnikiem, ponieważ nigdy nie

zatrzymywał się na powierzchni życia, szukał cały czas odpowiedzi na nurtujące go pytania

natury duchowej. A gdy je znalazł, zamieniał w wiersze i prozę.

W 1959 roku po raz drugi otrzymał propozycję pracy jako wykładowca na

Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley na Wydziale Literatur i Języków Słowiańskich.

Razem z rodziną ostatnie lato spędził w francuskim Pornic, pisząc i rozmyślając nad starością,

którą był przerażony:

„Prosiłem Boga, żeby zrobił ze mną, co zechce,

I mówiłem mu, że jestem wdzięczny

Nawet za bezsenność, kiedy huczy przypływ,

I rachunek życia”195.

Tam też zachwycał się kościołem Madonny Ocalenia i z pokorną szczerością pisał:

193 Nowenna do św. Teresy Benedykty od Krzyża, http://karmel.pl/carmelitana/nowenny/baza.php?id=04 (dostęp: 21. 10.2015).194 CZ. MIŁOSZ: Wybór pism Simone Weil, s. 10-11.195 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 501.

49

Page 50: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

„Zaiste, ocean czyni z nas to, czym jesteśmy naprawdę:

Dziećmi mającymi przez chwilę mądrość kapitanów”196.

Ponownie dokonał refleksji nad życiem, które kiedy patrzył wstecz, wydawało mu się

chaosem, ze względu na niedostateczną wiarę, świadomość grzeszności, co skłaniało go do

modlitwy o czas:

„Matko, uratuj mnie, grzeszne moje życie,

Wróć mnie na piękną ziemię, jeszcze daj mi czas.

Matko, nie zasłużyłem, ale zacznę na nowo,

Ty nie żyłaś daleko, bo jesteś koło mnie”197

Wyjechał wraz z rodziną do Berkley, tam znalazł swoje miejsce na Grizzly Peak Boulevard.

Prowadził też rozmowy o wierze - tym razem związane z wychowaniem dzieci - z Karlem

Jasperem czy Albertem Camusem. Ten ostatni wyznał mu, że jako ateista posyła dzieci do

komunii ze względu na poznanie tradycji biblijnej198.

Gdybym nie ufał. Król Popiel i inne wiersze 1962

W 1962 roku wydał Król Popiel i inne wiersze, w którym zawarł wiersze o podziwie

natury i ujęciu chwili: Sroczość, Oda do ptaka, pokorze i radości istnienia: Szczęście, Co było

wielkie, Kroniki miasteczka Pornic, a także żartami poetyckimi: Król Popiel, Na ścięcie damy

dworu. Są też utwory poetyckie, w których zdradził swoje wewnętrzne rozmowy związane z

wątpieniem w sens życia i istnienie Boga:

„A jeżeli Pascal nie został zbawiony

I te wąskie ręce, w które włożono krzyżyk,

to on, cały, jak nieżywa jaskółka

w pyle, pod brzękiem jadowito błękitnych much?

A jeżeli oni wszyscy, klękający ze złożonymi dłońmi,

Miliony ich, miliardy ich, tam kończyli się, gdzie ich złudzenie?

Nie zgodzę się nigdy. Ja im dam koronę. 196 Tamże. 197 Tamże, s. 497.198 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 496.

50

Page 51: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Umysł ludzki jest wspaniały, usta potężne

I wezwanie tak wielkie, że musi otworzyć się Raj”199.

Zły, którego poeta nazywa demonem, diabłem, wciąż mu towarzyszył. Wzniecał wyłącznie

bunt, tym razem wmawiając niemożliwość zbawienia. Miłosz wynosił człowieka, dostrzegał

jego godność, wielkość intelektu, moc słowa, to wszystko jest już dostatecznym powodem do

przekroczenia granic wieczności.

W tym samym tomie zawarł niezwykle wyjątkowy tekst Rozmowy na Wielkanoc 1620

roku. Pomysł zaczerpnięty został z legendy przekazanej w dzieciństwie przez dziadka, o

Hieronimie Surkoncie, przodku, który był kalwinem, w czasie potopu szwedzkiego przeszedł

na stronę księcia Radziwiłła. Po klęsce osiedlił się w Prusach i nie wrócił w rodzinne strony.

Wiersz jest dialogiem, pomiędzy wierzącym, a szatanem. Miłosz po mistrzowsku odkrywa

czytelnikowi w jakie rejony uderza zły-tutaj można go nazwać ‘szukającym słabości’.

Wmawia niemoc i bezsilność w obliczu przemijania „Waść teraz jesteś jako mucha w

dzbanie”200. Wszystko co człowiek posiada musi zostawić przechodząc na tamtą stronę,

zostaje więc odkryte sumienie i rachunek życia. Zadaniem złego jest odebranie nadziei

zbawienia, więc wywleka grzeszne postępki i atakuje nimi: skłonność do miłostek, strach

przed śmiercią, uciekanie w ostatniej chwili do modlitw, trzymanie krzyża w ręku z powodu

niedostatecznej wiary, herezje. Metodą diabelską jest także przedstawienie obrazu rozkładu

ciała i wmówienie, że nie ma duszy. To agresywna napaść, która ma celu doprowadzić do

rozpaczy, niechęci i wzbudzić wątpliwości, które doprowadzą do niewiary. Zły prowadzi go

wyobraźnią do Doliny Jozafata, gdzie zgodnie z Apokalipsą odbędzie się Sąd Ostateczny, tam

jednak nie ukazuje mu miłosierdzia Boga, lecz sugeruje porównywanie się do zgromadzonych

świętych, zasłużonych królów, sprawiedliwych, umniejszając tym samym jego wartość i

godność, zadając pytanie, czy tam „potrzeba jeszcze durnia z Wędziagoły”201. Podobną

taktykę wykorzystał w kuszeniu Jezusa. Jednak rozmówca odpiera ataki broniąc się własnymi

cnotami, ufnością, wiarą w miłosierdzie Boże do swojego stworzenia. Charakteryzuje się

prostotą serca - „nie mnie dochodzić”202 planów Bożych, czystą intencją - „ani nagrody

czekam na zasługi”203, miłością – „przecie do końca Jego będę chwalił”204, wiarą „bom więcej

199 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 511.200 Tamże, s. 477.201 Tamże, s. 479.202 Tamże, s. 478.203 Tamże, s. 477.204 Tamże, s. 478.

51

Page 52: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pragnął, niżeli rozumiał”205 i ucieka się w ramiona Matki Bożej. Jest przekonany, że po sądzie

otrzyma od Boga nowe przybranie w zamian za stare ciało, będzie jak dziecko, biegnące do

ogrodu, zmysły cielesne zamienione zostaną na duchowe, wszystkie tajemnice zostaną

odkryte dla umysłu „A potem w Jego szczęśliwości zginę”206. Język jest stylizowany na

barokową formę, ciekawy i barwny, zmieniony szyk wyrazów, rymy powodują dźwięczność i

rytm tekstu.

W liście do Jerzego Andrzejewskiego Miłosz wyjaśniał „mój niepokój, (…) pochodzi

stąd, że nie można tylko „żyć”, to nie dla nas, że trzeba mieć jasne poczucie celu tego, co się

robi. To znaczy poczucie kierunkowości”207, dwa lata później doda już humorystycznie

„Jestem profesor literatury polskiej i poeta – czyli jestem tym, czym powinienem być

stale”208.

Muszę czytać... Gucio zaczarowany 1965

Poeta zadomowił się w Ameryce, mieszkał we własnym domu, wykładał, jak przyznał

odkrywając swoje pierwsze powołanie (studiował początkowo polonistykę). Stabilizacja w

życiu prywatnym i finansach pozwoliły mu na tworzenie bez żadnych granic. Narzekał jednak

na brak bezpośredniej styczności z kulturą europejską, musiał czekać na zamówione książki i

gazety, zaś o kulturze amerykańskiej miał opinię, że w zbyt powierzchowny sposób traktuje

człowieka i jego życie, pozbawiona została nadprzyrodzonego, najważniejszego odniesienia.

W kolejnych tomach jest coraz więcej opisów przyrody kalifornijskiej, ale Miłosz nigdy nie

porzucił własnych tęsknot. W 1962 roku pisze studium o Brzozowskim, Człowiek wśród

skorpionów, tytuł został zaczerpnięty z Księgi Ezechiela, a konkretnie fragmentu:

„A ty, synu człowieczy, nie bój się ich ani się nie lękaj ich słów, nawet

gdyby wokół ciebie były osty i ciernie i gdybyś się znalazł wśród

skorpionów. Nie obawiaj się ich słów ani się nie lękaj ich twarzy, bo to lud

oporny” (Ez 2,6).

W 1964 roku rozpoczął pracę nad The History of Polish Literature, podręcznika dla

studentów. Rok później rozpoczął nagrania rozmów z Aleksandrem Watem, który pisał o

Miłoszu w Dzienniku bez samogłosek, że ma „naturę na wskroś moralną”209. Sam poeta

205 Tamże, s. 479.206 Tamże, s. 480.207 J. ANDRZEJEWSKI, CZ. MIŁOSZ: Listy 1944-1981. Oprac. B. RISS. Warszawa 2011, s. 124.208 Tamże, s. 146.209 A. WAT: Dziennik bez samogłosek. Red. K., P. PIETRYCHOWIE, Warszawa 2001, s. 126.

52

Page 53: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

przyznał mu rację: „ja istotnie poddaje każdy wiersz egzaminowi teologicznemu”210. Z

rozmów powstał pamiętnikarski zapis, który po śmierci Wata, w 1977 roku Miłosz wydał. W

tamtym czasie przygotował i również wydał Postwar Polish Poetry z twórczością Staffa,

Słonimskiego, Iwaszkiewicza, Różewicza, Białoszewskiego, Grochowiaka, Herberta i innych.

Dzięki temu przybliżył polską literaturę amerykańskiemu społeczeństwu. Miłosz w ciągu

całego swojego życia pomagał wielu ludziom, tłumaczył, pisał wstępy, promował.

W 1965 roku wydał Gucia zaczarowanego, kolejną podróż do czasów dzieciństwa, o

chłopczyku zamienionym w muchę, który widzi świat z góry-bezpieczny dystans z

równoczesnym szczegółowym, a nawet drobiazgowym postrzeganiem. Miłosz właśnie tak

odbierał świat. Dystans pozwalał na obiektywną opinię, zaangażowanie sprowadzało

percepcję do subiektywizmu. Starał się być wiernym wcześniejszym postanowieniom, rolą

poety jest widzenie „więcej” niż reszta ludzkości, dostrzeganie szczegółów. Jest to też

połączone z umiejętnością spojrzenia na samego siebie, ocenienia swoich dotychczasowych

poczynań i wyznaczania dalszych dróg. Poeta dokonywał tych operacji nieustannie. Tom z

tamtego okresu jest między innymi wyrazem stabilizacji, a w jego poezji „dokonuje się

wyraźny zwrot w kierunku religii, metafizyki, filozofii, zaś piękno czy poetyckość zaczynają

być traktowane jako wartości o mniejszym znaczeniu”211.

Pisał „dużo śpię i czytam św. Tomasza z Akwinu”212. O zgłębianiu jego dzieł

powiedział:

„liznąć tomizmu jest warto, nawet gdyby to okazało się tylko

powierzchowne. Dzięki temu pojmuje się, czym mogłaby być radosna

akceptacja świata – i na czym wspierali się na przykład Bach czy Mozart. W

budownictwie istnieje zabieg, który polega na wstrzykiwaniu cementu w

grunt, jeżeli ten jest zbyt sypki, aby unieść fundamenty. System św. Tomasza

to taki właśnie cement”213.

W wierszach rozproszonych odnaleźć można Zapisane wczesnym rankiem, w którym

opisywał amerykańską mieszaninę kultury i odkrycie w pobliskiej księgarni małej książeczki

Ben Shahn’a, litewskiego malarza, emigranta. W niej znalazł myśli Maximusa z Tyru.

210 CZ. MIŁOSZ, O. WATOWA: Listy o tym, co najważniejsze (I). RED. B. TORUŃCZYK, Warszawa 2009, s. 125. 211 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 651.212 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 537.213 CZ. MIŁOSZ: Niedziela w Brunnen, „Kultura” 1954, nr 3.

53

Page 54: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Zachwycony trafnością „chwalcy widzialnych rzeczy”214 przepisał cały tekst do własnego

wiersza. Oto kilka wersów:

„Bóg sam

ojciec

i uczyniciel

wszystkiego co jest,

starszy

niż słońce

albo niebo,

większy niż

czas

i wieczność

niż cały potok

bytu

nie do nazwania jest”215

Po raz pierwszy Miłosz dopisywał pod swoimi wierszami własne wyjaśnienia, które

wykraczają poza tekst poetycki, są luźnymi zdaniami, dygresjami. Tłumaczył się z takiego

wyboru potrzebą wolności literackiej: „wolałbym wreszcie być poza wierszem i prozą, poza

intencją i uzasadnieniem”216.

Od 1958 roku przez dziesięć lat Miłosz korespondował z Thomasem Mertonem. Ich

wymiana listowna i dwa spotkania były kolejnymi ważnymi doświadczeniami zarówno dla

pisarza, jak i dla zakonnika klasztoru trapistów w Gethsemani, w Kentucky. To on rozpoczął

znajomość prosząc o wyjaśnienie kilku treści Zniewolonego umysłu, dla poety było to kolejne

spotkanie z własną przeszłością, możliwość spojrzenia z dystansu czasowego i oceny sytuacji:

214 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 544.215 Tamże.216 Tamże, s. 546.

54

Page 55: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

„przeszedłem przez wiele rozpaczy. W mojej rozpaczy wspierały mnie

rzeczy i niektórzy ludzie – między innymi Simone Weil przez swoje pisma.

Później poczułem, ze może ona pomóc nie tylko mnie i udało mi się

opublikować wybór jej pism”217.

Listy są wyrazem szczerości i uznania, ponieważ poruszane tematy, zarówno polityczne jak i

duchowe nie są narzucane. To wymiana opinii dwóch dojrzałych, niezwykle szanujących się

ludzi. Poeta przyznał, że patrząc na swoje minione życie „nie rozumie pojęcia

Opatrzności”218. Jako pisarz o skrupulatnym sumieniu mocno uważał, by nie wpaść w ułudę

pogoni za prestiżem, jedynym lekarstwem było „przekazywanie czegoś ważnego”219.

Rozpatrywał kwestie religijne od strony historycznej i kulturowej, wyjawił wiele dylematów

związanych z Kościołem, zaliczał siebie do ludzi wierzących-poszukujących, którzy pragną

znaleźć odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania, a przede wszystkim „co zrobić ze swoim

chrześcijaństwem? Ale jako poeta mocno czuł, że wszystko poza naszym dążeniem do Bytu,

jest marnością”220. Wyjawił własne, intymne problemy związane z wiarą, zdradził, że

natchnienie bierze z samotności i tekstów kontemplatyków. Podsumowując swój czas

teraźniejszy pisał, że jest teraz szczęśliwy: „stan mojego ducha to wielka wdzięczność Bogu

za wszystko, za tyle cudownych zdarzeń”221. Przyznał, że życie człowieka to „wewnętrzny

rozwój. Moja poezja zawsze była religijna w jakimś głębszym znaczeniu, czasem otwarcie

metafizyczna, jak mój długi cykl wierszy Świat napisany podczas wojny. Modliłem się i znam

chwile wielkiej radości i harmonii”222. Thomas Merton wyjaśnił poecie, że mylnie rozumie

słowo katolik, wiąże je z społecznym stanowiskiem, polityką, zaś żywa wiara jest ponad

takim sztucznym szufladkowaniem. Z listów wyłania się wniosek, że u Miłosza religia jest

podzielona na dwa sprzeczne dla niego obszary. Z jednej strony wiara jako intymne

przeżycie, pragnienie prawdy i Boga, wspólnota z innymi mocno przeżywana w czasie mszy

św., a także nośnik wartości. Z drugiej strony nie potrafił utożsamiać się z instytucją

Kościoła, krytykował zmiany w liturgii, katolicyzm polski traktował jak ruch społeczny,

ideologię narodową. Podskórnie wyczuwał, że jest to powierzchowne, w jego wnętrzu kryje

się po prostu chęć poznania Boga, zrozumienie prawd dogmatycznych. Zdał sobie sprawę, że

błędem była próba objęcia Go przez umysł, który wprawdzie jest zdolny do budowania

217 T. MERTON, CZ. MIŁOSZ: Listy. Przeł. M. TARNOWSKA, Kraków 1991, s. 13.218 Tamże, s. 25.219 Tamże, s. 27.220 Tamże, s. 118.221 Tamże, s. 79.222 Tamże, s. 105.

55

Page 56: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pewnych idei, ale nie jest w stanie Go pojąć. To walka pomiędzy rozumowym postrzeganiem,

a intuicją wczucia, którą pragnął doprowadzić do rozwiązania. Wyznał, że „tylko teologia jest

ważna”223, postanowił czytać książki teologiczne i zamierzał pisać o Bogu224. Co rzeczywiście

spełnił.

Pragnę Boga, który na mnie spojrzy. Miasto bez imienia 1969

W latach sześćdziesiątych Miłosz obserwował zmiany zachodzące pod wpływem

Soboru Watykańskiego II i mocno przeżywał modyfikacje w liturgii, a mianowicie przejście z

łaciny na języki narodowe, ponieważ według niego, naruszono pewną sferę sacrum do której

był przyzwyczajony, a która mogła być wyrażalna wyłącznie w języku zdolnym do

podniosłego, uroczystego tonu, zbliżonego do psalmów biblijnych225.

Wydał też tom Miasto bez imienia, w którym znajdują się trzy znaczące teksty.

Pierwszym z nich jest Veni Creator zainspirowany hymnem do Ducha Świętego na bazie

chorału gregoriańskiego. Wiersz jest prośbą o objawienie. Szczerą modlitwą o znak,

widzialny lub niewidzialny, odkrycie się przed podmiotem w postaci „języka płomienia”226

lub ruchu świętej figury, ponieważ potrzebował czegoś więcej niż abstrakcyjne dociekania.

Wyobraźnia, która miała wspomagać w budowaniu duchowego świata zawiodła, dlatego

odczuwał bezsilność. Ostatnią możliwością jest wzbudzenie jednego człowieka227, który

będzie autentycznym obrazem Boga. Z pokorą stwierdził, że on sam nie mógłby nim być, z

powodu wielu słabości – „bo jednak znam co przyzwoitość”228.

Drugim tekstem jest bezpośredni zwrot do Jezusa z pytaniem Jakże znosiłeś,

dostrzegając cierpliwość Boga. Podzielony na cztery strofy, z rymami okalającymi jest

rytmicznym wyrazem podziwu dla Zbawiciela. To obraz historii ludzkości, przeniknięty

zdobywaniem srebra, złota, jedwabiu, z marmurowymi rzeźbami, mylnym wyobrażeniem

aniołów, ludzką zachłannością, walką o swoje. Poeta pytał również „czym były tobie, Jezu”229

prochy ludzi, wspominając czas wojny i warunki panujące w obozie, gdzie ludzie leżeli „na

słomie wąskich łóżek nad błotem klepiska”230. Wiersz kończy się wnioskiem, że pomiędzy

223 Tamże, s. 136. 224 Por. tamże, s. 82.225 Por. A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 628.226 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 563.227 Tamże.228 Tamże. 229 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 579.230 Tamże.

56

Page 57: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Jezusem, a człowiekiem nie może być nikogo, ponieważ tylko Bóg jest w stanie zrozumieć i

osądzić zarówno pojedynczego człowieka jak i bieg historii.

Im więcej to krótki tekst o upodabnianiu się do Chrystusa. Zniewagi, pochlebne, a

ośmieszające opinie, doświadczenie swojej małości i bezsilności wobec ludzi, zapomnienie

przez innych, powodują, ze stajemy się bliscy Jemu. Wiersz kończy się wyrażeniem podziwu

nad cichością Zbawiciela:

„Im więcej żalu, drwiny, gniewu, oskarżenia,

(…)

Tym bardziej pewnym mogę być tego jednego:

Że ty jesteś, zaiste, Alfą i Omegą”231.

W 1969 roku Miłosz wydał Widzenia nad Zatoką San Francisco. To napisana w

Berkeley kolejna próba uporządkowania przemyśleń, ubogacona mijającym czasem. Zaczął

od opowieści o miłości do natury, kilku słów o kobiecie, aby przejść do bardziej męskich

zajęć – refleksji o religii i kondycji współczesnej kultury. Tym razem jest wiele opisów

związanych z Ameryką, opowiada o Robinsonie Jeffersie, kalifornijskim poecie i miasteczku

Carmel. Zwiedzając okoliczne miejsca natrafił na dziewiczy las sekwoi, który porównał do

platońskiej idei lasu, „prawzoru narysowanego przez Pana Boga”232. W naturze ewidentnie,

wręcz namacalnie dostrzegał „wszechmoc i majestat”, rozpoznając go po wzroście roślin,

instynkcie zwierząt, połączonych ze sobą w wielki mechanizm życia. To cudowne

wyposażenie zostało dane człowiekowi, aby dopełniać się w nieustannym ruchu. Można tam

znaleźć wnikliwe rozważania na temat historii religii i teorii ewolucji wraz z jej

konsekwencjami. Miłosz tłumaczył, że właśnie stąd wziął się manicheizm-poniżona ludzkość,

zrównana z królestwem zwierząt, pragnęła odpowiedzieć sobie na pytanie skąd zło? Dobry

Bóg nie mógł być jego autorem, dlatego wymyślono złośliwego demiurga i obarczono go

winą za nędzę świata. Wraz z kolejnymi stronami pisarz coraz bardziej przesuwał temat w

stronę głębszych przemyśleń, starając się je odnieść do bieżących wydarzeń w mediach. Były

dla niego absurdalne, przekazywały wyłącznie nienawiść. Samotny widz pozbawiony wiary w

Boga unosi się jedynie na powierzchni. Dlatego człowieka współczesnego porównał do

Hioba, który powinien usiąść, śmiać się i płakać nad ludzkością oraz własnym losem. Dlatego

231 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 585.232 CZ. MIŁOSZ: Widzenia nad Zatoką San Francisco. Kraków 1989, s. 14.

57

Page 58: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

znów wraca do czasów dzieciństwa i katolickiego wychowania, do wyobraźni religijnej.

Widział siebie cielesnego i duchowego, jak Tomasz w Dolinie Issy. Pisał o sobie: „tylko Bóg

może mnie ocalić, bo wzbijając się ku Niemu wznoszę się ponad siebie, a prawdziwa moja

esencja nie jest we mnie, ale ponad mną”. Dążenie do Boga nazywał wspinaniem się jak po

nitce pajęczej, zaczepiony wznosi się tam, skąd przyszedł. Jako wierzący i praktykujący

ubolewał nad teraźniejszym stosunkiem do imienia Boga, które jest mocno nadużywane i

traktowane jak symbol kulturowy. Obawiał się, że ta powierzchowna kultura doprowadzi w

końcu do upadku. Stąd przyszedł mu na myśl starożytny Rzym „ze zgiełkiem konkurujących

ze sobą bogów”. Miłosz śledził to co się dzieje w amerykańskim katolicyzmie i zastanawiał

się nad osobistym stosunkiem do Boga. Przyznał „Pragnę Boga, który na mnie spojrzy, który

moje owce i wielbłądy rozmnoży, który mnie ukocha i wspomoże w nieszczęściu, mnie ocali

od śmierci-nicości, któremu mógłbym co dzień świadczyć hołd i wdzięczność”. Bliskie było

mu wyobrażenie Boga-człowieka, który jest z nim w czasie powodzeń i bólu, którego Sam

doświadczył. Miłosz nakreślił piękny duchowy obraz przestrzeni wyobraźni człowieka. Gdy

Bóg jest w centrum, pragnienie zbawienia „napina tkaninę” wyobraźni, podobnie jak wizja

jakiegoś marzenia, za którym się podąża. Jeżeli nic nie spełnia tego zadania, życie człowieka

zamienia się w bezsensowną, bezkierunkową, pustą przestrzeń. Ta wizja była zainspirowana

biblijnymi fragmentami sławiącymi wszechmoc Boga, a dokładniej Księgą Izajasza:

„»Jam jest Pan, uczyniłem wszystko, 

Sam rozpiąłem niebiosa, 

rozpostarłem ziemię; a któż był ze Mną?«” (Iz 44,24).

Miłosz zakończył swoje rozważania głęboko chrześcijańskimi poglądami o walce

wewnętrznej z demonami, która ma swoje miejsce również w społeczeństwie jako obojętność.

Zły występuje przeciw człowiekowi z zazdrości o boską cząstkę, o nieśmiertelną duszę. Stąd

dobrze jest wiedzieć, albo nawet wyczuwać zło w sobie, aby je korygować, bo „każde

przekroczenie miary wzywa karzącego wyroku”. W ostatnich słowach zdradził co jest siłą

napędową jego pisania: zdziwienie. Ono uzdalnia do kontemplacji nad zastaną

rzeczywistością, nad sobą pełnym przeciwieństw, a język staje się „egzorcyzmem przeciw

złym duchom bieżącego czasu”.

Litery trwalsze niż kute w kamieniu. Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada 1974

58

Page 59: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W 1974 roku Miłosz wydał kolejny tom, którego tytuł został zaczerpnięty z

tłumaczenia Psalmu 112 Franciszka Karpińskiego, a przez poetę zapamiętany z niedzielnych

nieszporów.

Tom otwiera wiersz Zadanie, w którym wyjawił, że spełnienie życia zależy od

prawdomówności, autentyczności. Niestety „czyste i dostojne słowa były zakazane”233, bez

nich zaś nie jest możliwa pełnia egzystencji. Dlatego ubolewał nad maskaradami ówczesnych.

Podobnie w tekście Wezwanie, w którym zwrócił się do przyjaciół z zapytaniem, czy

naprawdę są przekonani, „że ten świat / Jest waszym domem?”234. Dlatego skłonił się ku

istotom doskonałym i wierszu O aniołach ujawnił własne wyobrażenia na ich temat.

Współcześnie zostały pozbawione swojej posłanniczej mocy, ludzie mało wierzą w ich siłę, a

nawet przebywanie. Oni znajdują się „tam gdzie na lewą stronę odwrócony świat”235, w

miejscu gdzie istnieje prawda. Podobnie jak w hymnie Kochanowskiego, niebo jest

wyhaftowane w gwiazdy i stworzenia. Trzeba wielkiej uwagi, wsłuchania się w rytm serca,

albo przyrody, aby dostrzec ich obecność. Są opiekunami, strażnikami ludzi, przynoszącymi

posłannictwo:

„Słyszałem ten głos nieraz we śnie

I, co dziwniejsze, rozumiałem mniej więcej

Nakaz albo wezwanie w nadziemskim języku:

zaraz dzień

jeszcze jeden

zrób co możesz”236.

Godzina jest lirykiem na pograniczu kontemplacji. Natura budząca się rano: słońce

odbijające się w liściach, odgłosy owadów, są nazwane gaworzeniem237. Przebudzenie,

powitanie nowego dnia przypomina moment stwarzania świata „zanim otwarto pięć zmysłów

i wcześniej niżeli początek”238. Wszystko to czeka na ludzi, gotowe, aby „wysławiali życie, to

233 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 605.234 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 619.235 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 628.236 Tamże.237 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 607.238 Tamże.

59

Page 60: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

jest szczęście”239. W podobnym tonie jest wiersz o wątku epifanijnym pt. Dar. Pisarz

wczesnym rankiem pracował w ogrodzie, przyglądając się kolibrom. Jednak szczęście, które

odczuł pochodziło z stanu serca, podejścia do świata: nie odczuwał pragnienia żadnej rzeczy,

niczego nie zazdrościł innym, zapomniał, czyli wybaczył zranienia, nie wstydził się siebie.

Wstając, patrzył na morze i statki. Otrzymał łaskę wewnętrznej wolności.

W latach siedemdziesiątych Czesław Miłosz stał się częstym gościem, a nawet

dobrym przyjacielem Boga. Szukał u Niego pomocy i gorliwie modlił się, podobnie jak Hiob

pytający „Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Dlaczego zła przyjąć nie możemy?”240 (Hi 2,10).

Poeta napisał o chorobie swojego młodszego syna i żony: „gorzko Boga w nieszczęściu

chwalić, myśląc, że nie uratował, chociaż mógł”241. Stał się tym samym kolejnym Hiobem.

„Cierpienie stwarza warunki duchowej płodności”242 i kieruje ku Wiecznemu. Miłosz skłaniał

się ku refleksji nad poczynaniami człowieka odkrywając swoją małość. Rachunek sumienia i

oswajanie siebie słabszego niż zwykle znalazły upust w gorliwości tłumacza Księgi Mądrości,

Psalmów, Ewangelii św. Marka, Ksiąg Rut, Estery, Koheleta, Pieśni nad Pieśniami,

Apokalipsy św. Jana oraz Księgi Hioba.

Przemyślenia na temat biblijnych stron zawarł poeta w wersach Lektury zachęcającej

do czytania Ewangelii w oryginale. „Człowieczeństwo Boga, wieczne, przedustawne,

oznacza, że główne znamię człowieka, mowa, zyskuje wieczne, przedustawne znaczenie”243.

Jest pewna godność zawarta w odczytywaniu pierwowzoru, za tym kryje się chęć poznania,

dotknięcia tajemnicy, bycia blisko tamtych wydarzeń. Fascynacja Biblią ujawnia się jednak

przede wszystkim w odkryciu, że tamte wydarzenia były zaledwie wczoraj, a dziś „znaczą to

samo”244 i trwają nadal., zmieniają się jedynie „twarze cezarów”245. U Miłosza czas jest

pojmowany w dwojaki sposób, metafizycznie i linearnie: „wieczna chwila to jedna z wielu

ziemskich chwil, jest wieczna, ale jednocześnie” trwa tutaj, jest „tego świata elementem”246.

Czas zostaje określony eonem, jak tłumaczy pisarz „bardzo stare słowo, greckie, było

popularne w pierwszych wiekach po Chrystusie. Niektórzy Ojcowie Kościoła spekulowali

239 Tamże.240 Biblia Tysiąclecia: Księga Hioba. Poznań 1987.241 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. . 242 J. SALIJ OP: Biblijna idea męczeństwa w Dziadach części III. W: Biblia a literatura. Red. S. SAWICKI, J. GOTFRYD, Lublin 1986, s. 280.243 A. ZAWADA: Miłosz, s. 179.244 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 609.245 Tamże..246 Audycja D. GACEK, E. ŁUKOMSKIEJ, http://www.polskieradio.pl/8/734/Artykul/360375,Pod-podszewka-swiata-o-metafizyce-Milosza (dostęp 21. 10. 2015)

60

Page 61: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

nad nim. W samym pojęciu eonu są założone jakieś olbrzymie cykle, a potem się wszystko w

jakiś sposób odnawia”247.

Nie bez znaczenia był także wpływ ks. Józefa Sadzika. Miłosz po raz pierwszy

zrozumiał, że możliwa jest przyjaźń z duchownym bez wzajemnych uprzedzeń. Ksiądz

Sadzik był autorem fachowych wstępów do biblijnych tłumaczeń, niestety, odszedł nagle w

sierpniu 1980 roku, po oddaniu do druku Księgi Hioba. Dla niego Miłosz napisał odę, którą

zamieścił w kolejnym tomie Hymn o perle, wyrzucając:

„Jakże tak można, pośrodku rozmowy

Zniknąć i nawet nie powiedzieć „wrócę”,

I dom od razu mieć wieloechowy,

Skąd żadnej wieści, tylko szum zakłóceń?”248.

Ta śmierć przyszła zbyt szybko, nie zdążyli nanieść na mapę szlaku drogi pewnie

prowadzącej do nieba. Mocna była wiara w obecność zmarłego: „ufam, że słyszysz ten głos,

który wzywa”249. Dlatego zwracał się z prośbą do przyjaciela o wstawiennictwo, modlitwę i

pomoc, wychwalając:

„Niech triumfuje Świętych obcowanie

Oczyszczający ogień, tu i wszędzie,

I co dzień wspólne z martwych powstawanie

Ku Niemu, który jest i był, i będzie”250.

Według św. Tomasza z Akwinu człowiek ma naturalnie wpisane pragnienie Boga,

ponieważ instynktownie wyczuwa, że tylko takie poznanie pozwala osiągnąć stan szczęścia i

pełnię bycia. Wiersz Oeconomia divina można zinterpretować pod kątem potrzeby Absolutu.

Wymienienie imion Boga jest zabiegiem mającym uwydatnić i przybliżyć wielkość „ukrytą w

imieniu i równoznaczną z imieniem”251. Najbardziej dotkliwie Stwórca pokazuje człowiekowi

247 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 168.248 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 770.249 Tamże.250 Tamże, s. 771.251 T. ŻYCHIEWICZ: Biblia, księga spraw człowieczych. W: Biblia a literatura. Red. S.SAWICKI, J. GOTFRYD. Lublin 1986, s. 24.

61

Page 62: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

jak jest zależny od Niego wtedy, gdy „zostawia wnioski i nie mówi nic”252. Podmiot liryczny

jest mocno zdystansowany, patrzy niejako z boku i osądza wydarzenia. Pozornie zdawać by

się mogło, że to sam Bóg się wycofał i oddał człowiekowi rządzenie światem. Konsekwencją

jest zupełny rozpad, pustka, która dotyka stworzenia, a także świat materii. Przechodzą w

puste trwanie. Nic nie może istnieć, bo straciło sens, fundament, którym jest Bóg. Świat

zamienia się w wieżę Babel, mowa zamiast łączyć stała się „wrzawą”, więc „ogłoszono

śmiertelność mowy”253. Ponieważ życie nie jest możliwe w takich warunkach, ludzie

rozdzierają swoje szaty. Ich rozpacz jest tak wielka, że nie pragną już powrotu do stanu

poprzedniego, lecz sądu, aby przywrócić podział naprawdę i fałsz, dobro i zło. Chcą za

wszelką cenę przywrócić istnienie Boga, którego obecność uzasadnia ludzkie istnienie. Ten

motyw można odnaleźć w Biblii, w prorockich mowach, gdzie Bóg aby ukarać człowieka

wydaje go na pastwę jego żądzom niszczącym godność. Wiersz tematycznie nawiązuje do

pieśni Jana Kochanowskiego Człowiek Boże igrzysko:

„Nie rzekł jako żyw żaden więtszej prawdy z wieka,

Jako kto nazwał bożym igrzyskiem człowieka,

Bo co kiedy tak mądrze człowiek począł sobie,

Żeby się Bóg nie musiał jego śmiać osobie?

On, Boga nie widziawszy, taką dumę w głowie

Uprządł sobie, że Bogu podobnym się zowie.

On miłością samego siebie zaślepiony,

Rozumie, że dla niego świat jest postawiony;

On pierwej był, niżli był; on, chocia nie będzie,

Przedsię będzie; próżno to, błaznów pełno wszędzie”254.

A także do słów Simone Weil: „Milczenie Boga, wycofanie się Boga jest równocześnie

obecnością Boga czyli dobra w świecie, ale tylko w „skrytości”, przez kontakt osobisty z

252 Tamże, s. 224.253 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 610.254 Staropolska on-line, http://staropolska.pl/renesans/jan_kochanowski/fraszki/fraszki_50.html (dostęp 21. 10. 2015)

62

Page 63: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

tymi, którzy proszą i oczekują, stukają do drzwi. Im będzie otworzone”255, ponieważ

„pragnienie skierowane ku Bogu jest jedyną siłą, zdolną dźwignąć duszę. Albo raczej to sam

Bóg bierze duszę i podnosi ją, ale pragnienie zmusza Boga, aby zstąpił. Przychodzi On tylko

do tych, którzy Go o to proszą. I nie może się powstrzymać, żeby nie zstąpić ku tym, którzy

Go proszą często, długo i żarliwie”256.

Ostatni poemat Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada, jest podzielony na kilka części.

W nim można odczytać portret pisarza. Miłosz określił siebie jako tego, kto w prowincjach

został powołany na twórcę literatury. Swoje życie umiejscowił w czasie biblijnym, zostało

wpisane w moment nadejścia anioła i „konia rydzego”257, a więc wojen. Miał silne pragnienie

poznania prawdy, czyli patrzenia na świat oczyma Boga, poza zasłoną zmysłów:

„Kiedyż nastanie ten brzeg, z którego widzieć będziemy,

Jak stało się i dlaczego?”258

Podobnie jak u świętego Pawła w Hymnie o miłości, który pisał:

„Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;

Wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz:

Teraz poznaję po części,

Wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany”259.

Swoje życie Miłosz określił pielgrzymowaniem, uczęszczał do kaplicy na mszę, gdzie była

drewniana Madonna z Dzieciątkiem260. Wciąż, jak przed laty, zastanawiał się nad życiem i

wiarą, dochodząc do wniosku, że „tylko w zaprzeczeniu dom swój miała świętość”261. W

Piosence wielkopostnej, o podobnym tonie jak Rozmowy na Wielkanoc, jednak o wiele

bardziej odsłaniającej prywatne przemyślenia pisarza, Miłosz próbował wyobrazić sobie

siebie po śmierci. Zmysły przestały działać, a on podsumowuje minione lata. Oceniał innych,

ale sam nie doszedł do poznania siebie, nie umiał odczytywać znaków, postrzegał wyłącznie

odbicia i cienie. Jest to bardzo mocny obrachunek z samym sobą, uczciwość połączona z

255 CZ. MIŁOSZ: Wybór pism Simone Weil, s. 22.256 Tamże, s. 52.257 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 633.258 Tamże, s. 632.259Non possumus, http://www.nonpossumus.pl/ps/1_Kor/13.php260 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 643.261 Tamże.

63

Page 64: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

„ciemną miłością własną”262. Moment historyczny ocenił jako niezwykły rozwój cywilizacji,

ale z „siekierą przyłożoną do pnia”263, podobnie jak w Ewangelii, jest motywem wzywającym

do nawrócenia.

W 1977 roku Instytut Literacki w Paryżu wydał Ziemię Ulro, w której Miłosz odkrył

swoje fascynacje i przewodników. Byli nimi: Mickiewicz, Swedenborg, Blake, Oskar Miłosz.

Łączyła ich literatura i doświadczenia mistyczne. Miłosz nie był mistykiem, ale „jego ambicją

i jego tajemnym pragnieniem było stać się nie tyle poetą mistycznym, ile mistykiem”264.

Książka jest refleksją nad wpływem romantycznej literatury, oświeceniowym wywrotem

światopoglądowym, kwestiami religijnymi, a także zamyśleniem nad własnymi fascynacjami,

próbą wysunięcia wniosków i określenia dalszych poszukiwań, ubogacona wspomnieniami.

Została żywo przyjęta przez ówczesną krytykę, z dużym zaskoczeniem nad treścią, ponieważ

Miłosz jeszcze mocniej odkrył siebie jako kogoś, kto poszukuje, ale na mocnych

fundamentach chrześcijańskich. Stanisław Barańczak we wstępie do Summa Czesława

Miłosza pisał: „trudno było pisać o książce, której pełne objęcie wymaga nie tylko większej

niż zwykle umysłowej pracy, ale i wyjątkowo dogłębnego przemyślenia samego siebie,

własnej postawy wobec wszystkiego”265. Zaś Konstanty Jeleński wyznał „wstydzę się dziś, że

długo byłem ateistą nie tylko antyklerykalnym, antyreligijnym nawet, że odczuwałem nad

wierzącymi naiwne poczucie wyższości”266. Czesław Miłosz przyznał się do czułej natury,

„dolegliwości nazywanej w teologii moralnej „sumieniem skrupulatnym”, a także skłonności

do delectatio morosa, czyli do ponurego zamyślenia nad misą własnych grzechów”267.

Wszystko zaczęło się w dzieciństwie, kiedy znalazł w książeczce do nabożeństwa obrazek

Matki Bożej w niebieskiej sukience, wizerunek „przebił go strzałą miłosnego zachwytu”268.

Roztrząsał prawdy wiary opierając się na Dostojewskim i Oskarze Miłoszu, przytaczał ich

słowa. U Mickiewicza, czy Swedenborga znajdował wiele treści związanych z religią, oceniał

je, wręcz zderzał z własnymi przemyśleniami. Swoją wrażliwość podsumował słowami

„byłoby ze mną całkiem źle, gdybym nie został wychowany w obrządku

rzymskokatolickim”269. Ziemia Ulro to miejsce cierpienia, gdzie panuje egoizm, despotyzm i

262 Tamże, s. 652.263 Tamże, s. 661.264 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie. Kraków 2015, s. 48.265 S. BARAŃCZAK: Summa Czesława Miłosza, „Zapis”, nr 6, s. 227.266 K. JELEŃSKI: O „Ziemi Ulro” po dwóch latach, „Kultura”, nr 6/381, 1979.267 CZ. MIŁOSZ: Ziemia Ulro. Warszawa 1982, s. 28.268 Tamże, s. 47.269 Tamże, s. 192.

64

Page 65: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

przemoc, zmuszające do wyjścia z sytuacji, poszukiwania rozwiązań. Miłosz określał swoje

postępowanie, wiążąc je bezpośrednio z wpływem bytów doskonałych:

„kiedy mój anioł stróż odnosi zwycięstwo, ziemia wydaje mi się tak piękna,

że żyję w ekstazie i o nic się nie martwię, bo otoczony jestem boską opieką,

zdrowie moje dobre, czuję w sobie prąd wielkiego rytmu, w snach ukazują

się magiczne-barwne krajobrazy, nie myślę o śmierci, bo czy nastąpi ona za

miesiąc, czy za pięć lat, spełni tylko, co zasądził dla mnie Bóg Abrahama,

Izaaka i Jakuba, nie Bóg filozofów. Kiedy zwycięża diabeł, z obrzydzeniem

patrzę na kwitnące drzewa, które co wiosny powtarzają mechanicznie to, co

im nakazało prawo naturalnej selekcji gatunków”270.

W ostatnich słowach książki pisał, że owocem katastrofizmu XX wieku jest tęsknota

człowieka współczesnego za niewinnością. Zgłębiał kwestie ostateczne, bo pozwalają mu na

chwilowe opuszczenie Ulro. Książka jest pytaniem o duchowy kształt kultury europejskiej, a

co za tym idzie jednostkową kondycję człowieka. To bardzo osobista, prywatna, teologiczna

lektura271.

Tajemnica każdego życia. Hymn o perle 1982

W Hymnie o perle odnajdujemy Pokusę, opisującą doświadczenie na spacerze po

wzgórzu Berkeley. Podmiotowi lirycznemu towarzyszy demon, „duch pustki”272, starający się

przekonać, że poeta nie jest nikomu potrzebny, ponieważ może zastąpić go każdy inny. Jego

pisanie niczego nie zmieni, a świat i tak będzie trwał w niezmienionej postaci. Pisarz

odpowiedział mu egzorcyzmem „odejdź ode mnie, w imię Jezu Krysta”273, ponieważ nie

pragnął oceniać innych, a nawet nie chciał poznać własnych zasług. W podobnym tonie jest

Odstąp ode mnie, gdzie wewnętrzny, potępiający głos wmawia poecie, że jego „życie było

tylko ukrywaniem zła”274. Bronił się wspominając, jak wiele dobrego zrobił dla innych. Prosił

o wspomożenie „świętych młodzianków”275, miłosierne siostry ratujące więźniów i

wytrwałych robotników o „mężnych sercach”276, argumentując, że jeśli człowiek jest zdolny

do tak heroicznych czynów, to on również ma w tym swój udział. Tego typu liryki można u

Miłosza zinterpretować jako doświadczenie związane z katharsis. Nieustanna troska o 270 Tamże, s. 252.271 A. ZAWADA: Miłosz, s. 172.272 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 696.273 Tamże.274 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 714.275 Tamże.276 Tamże.

65

Page 66: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

właściwe przeżycie danego mu czasu, a także odczuwanie własnych niedoskonałości są

źródłem walk wewnętrznych i cierpienia. To rodzi bunt pisarza, który odpiera ataki złego i

tym samym oczyszcza się z zarzutów. Dzięki temu na jakiś czas godzi się z sytuacją i

własnymi słabościami, nadal pragnąc zrozumieć tajemnicę losu.

Gwiazda piołun to tekst o świecie w którym rządzi totalitaryzm i brak w nim wiary w

„boską opiekę”277. Ponieważ człowiek musi w coś wierzyć, opiera swoje pochodzenie na

ewolucji -„od dinozaura swój ród wywodzili”278. Ci, co przejęli władzę są tu nazwani

pterodaktylami kontrolującymi z lotu ptaka „myślącą pleśń”279, której narzuca się wciąż nowe

prawa. Skutkiem takiego układu jest masowa śmierć niewinnych ludzi, pochowanie w

ukrytych grobach, panujący strach i reżim. Jest to nawiązanie do zbiorowych egzekucji na

terenie Związku Sowieckiego. Brak wiary jest dla Miłosza błędem pokoleń, wciąż

powtarzanym. Dlatego ledwo przeminie jedno imperium, powstanie kolejny „Rzym

Dioklecjana”280.

Tytuł został zaczerpnięty z Biblii, piołun występuje w Apokalipsie św. Jana i Księdze

Lamentacji: „Nasycił mnie gorzkimi ziołami, upoił piołunem” (L 3,15). Zarówno gorzkość

jak i piołun są symbolami kary za zło, a także skutkami, które pozostają po grzechu. Miłosz

często używa symboliki biblijnej, ponieważ

„symbol ma jakby dwie strony, z których jedna jest zanurzona w

rzeczywistości transcendentnej, druga zwrócona ku rzeczywistości ziemskiej.

Wreszcie symbol jest syntezą. Jedno słowo symboliczne zawiera więcej

treści, więcej energii, niż zdolny jest dać najdłuższy traktat dyskursywny”281

Chagrin (z francuskiego zmartwienie, strapienie), to prośba o „dzień jeden bez

winy”282, wspomnienie szkoły wileńskiej, z śpiewem słyszanym na korytarzach o kolejnej

dobie przeżywanej na chwałę Boga. Rozgoryczenie wynika z odosobnienia, a przeszłość

wydaje się „popiołem złudzeń serdecznych”283.

277 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 751.278 Tamże. 279 Tamże.280 Tamże. 281 J. KACZOROWSKI: Literatura jako mistyka. W: Sacrum w literaturze. Red. J. GOTFRYD, M. JASIŃSKA-WOJTKOWSKA, S. SAWICKI. Lublin 1983, s. 39.282 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 701.283 Tamże.

66

Page 67: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W tomie znajdują się także Zdania, krótkie wypowiedzi w formie aforyzmów. Poeta

zawsze przyznawał w wywiadach, że szuka formy innej niż wiersz, pozwalającej na bardziej

dogłębne wyrażenie treści. Pocieszał samego siebie mijaniem czasu, w ten sposób zarówno

dobre jak i złe postępowanie okryje w końcu niepamięć. Wyznawał zasadę do ut des, czyli

wzajemności, poczucie wdzięczności pozwalało mu wierzyć w Boga i dziękować za to, co

otrzymał. Zarówno dobre jak i złe wybory w sumie okazują się być budujące, jeśli wyciąga

się właściwe wnioski. W Nagrobku zwracał się do tych, którzy są przekonani, że wiara jest

tylko złudzeniem, ich przestrzegał – „nigdy nie zginie nasz ród, Ludzi Księgi”284. Tłumaczył

później, że miał na myśli ludzi Nowego i Starego Testamentu, czyli wszystkich, którzy są

przeciwko chaosowi. Nazwał siebie „kolanopokłonnym”285. Wiara według niego, była zawsze

w tle historii, mało widoczna, lecz najważniejsza. Od połowu ryb do katedr „trwa wieczna

chwila”286. Tom kończy się wierszem Pod koniec dwudziestego wieku, w którym Miłosz pisał,

że ciągle zaczynał od nowa, ponieważ „co złoży w opowieść, okazuje się fikcją”287, pożądanie

prawdy nie pozwala mu na milczenie. Jak pokaże czas, jeszcze będzie miał wiele do

powiedzenia.

Lata osiemdziesiąte to czas nagród i wyróżnień. W 1978 roku Miłosz zostaje

laureatem Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Neustadta, podczas odbierania nagrody

Josif Brodski powiedział:

„bez najmniejszego wahania stwierdzam, że Czesław Miłosz jest

jednym z największych poetów naszych czasów, jeżeli nie największym. (…)

Stoimy w obliczu umysłu tak surowego i nieugiętego, (…) tak żarliwego, że

jedyne porównania, jakie przychodzą do głowy, odnoszą się do postaci

biblijnych – najbardziej Hioba”288.

Uniwersytet Kalifornijski przyznał mu najwyższe odznaczenie, równoznaczne z

doktoratem honorowym289. W 1980 roku Miłosz otrzymał nagrodę Nobla. Odebrał depeszę z

gratulacjami od Jana Pawła II. Wiadomość o tym wyróżnieniu przyjął z wielkim

opanowaniem, po udzieleniu pierwszego wywiadu udał się na zaplanowane wcześniej

wykłady na uniwersytecie o Dostojewskim. Uważał siebie nie za utalentowanego, ale bardzo

284 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 710.285 Tamże.286 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 769.287 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 772.288 J. BRODSKI: Wytrwałość bólu. Przeł. T. BIEDROŃ, „Tygodnik Powszechny” 1996, nr 26.289 Por. E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 15.

67

Page 68: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pracowitego człowieka. Podczas odbierania nagrody swoje przemówienie zaczął od słów:

„moje znalezienie się na tej trybunie powinno być argumentem dla tych wszystkich, którzy

sławią daną nam od Boga, cudownie złożoną, nieobliczalność życia”290. Określił siebie jako

poetę, który odbywa podróż jak u Selmy Lagerlof, patrząc na ziemię z góry i widząc zarazem

każdy jej szczegół. Słyszał głos wewnętrzny, który „ostrzega przed maską i przebraniem”291,

w przeciwieństwach zaś dostrzegał możliwość odróżnienia dobra od zła. Z wdzięcznością

wspominał dzieciństwo na Litwie, a także dwie osoby mające wpływ na jego poglądy: to

Simone Weil, od której uczył się dystansu do rzeczywistości i siebie, oraz Oskar Miłosz,

dzięki któremu głębiej zrozumiał religię Starego i Nowego Testamentu, a także nauczył się

„ascetycznej hierarchii we wszystkich sprawach umysłu”292. W 1981 roku odwiedził Polskę,

po raz pierwszy od trzydziestu lat. Mimo sytuacji politycznej nie pozwolił na wykorzystanie

swojej wizyty do politycznych rozgrywek. Odebrał honorowy doktorat KUL, a w przemowie

tłumaczył, dlaczego nie określa siebie jako poety katolickiego:

„wprowadzając podziały, łatwo prześlepić to, co ludzi łączy, nie

dzieli. Jakże często człowiek wierzący znajduje dzisiaj niewierzących pośród

osób sobie najbliższych i na odwrót (…) myślę, że jedni i drudzy należą do

tej samej rodziny umysłów, jeżeli jednoczą się w swoim szacunku dla

wielkiej tajemnicy istnienia świata i człowieka (…). Byłbym szczęśliwy,

gdyby moje książki służyły ludziom w szerokim sensie tego słowa

nabożnym”293.

Czy zbliżam się powoli … do zrozumienia? Nieobjęta ziemia 1984

W Nieobjętej ziemi po raz pierwszy została zastosowana przez Miłosza szersza forma

literacka, ubogacona notatkami, refleksjami, komentarzami, a także cytatami innych pisarzy.

Jego poezja coraz mocniej uwidacznia, że pisarz zderzał ze sobą przeciwne argumenty,

zostawiając czytelnika ze znakiem zapytania, zmuszając do refleksji lub narzucając wysunięty

wniosek.

Według Miłosza Poznanie dobra i zła jest dane człowiekowi w samej jego naturze,

odróżnianie wartości jest częścią życia i zaczyna się w dzieciństwie, kiedy poznaje miłość

matki. Dobro jest zawsze po stronie życia, zło przynosi ze sobą śmierć i zagładę. Elegię dla

290 CZ. MIŁOSZ: Odczyt z okazji otrzymania nagrody Nobla,http://www.bracz.edu.pl/aktual/201109/Mowa%20noblowska.pdf291 Tamże.292 Tamże.293 CZ. MIŁOSZ: Zaczynając od moich ulic. Kraków 2006, s. 497-498.

68

Page 69: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Ygrek Zet poprzedził mottem Martina Bubera: „Nigdy nie zapominaj, że jesteś synem

Króla”294, w dopisku pod wierszem przejmująco wyjawił, że chciałby, aby każdy był pewien

swojej nieśmiertelnej duszy, trwałości tego co znajduje się wewnątrz człowieka. Przyglądając

się ludziom w kościele, doszedł do wniosku, że ich ubrania, fryzury, pozy są nabywane przez

lata i powinni systematycznie oczyszczać się z „sztucznych kolorów społecznego teatru”295,

aby odnaleźć prawdziwe ‘ja’, samego siebie w pierwowzorze. W wierszu Dziękczynnym

zwrócił się do Boga z podziękowaniem za wszystko co otrzymał, w każdej chwili dnia i

rzeczy odnajdując Jego „światłość wiekuistą”296. Tom kończy wiersz Poeta

siedemdziesięcioletni, w którym nazwał siebie „bracie teologu”297, ubolewając nad zbliżającą

się starością, która przypominała o sobie coraz częściej. Uczęszczał na cotygodniowe msze

święte w Berkeley w parafii św. Marii Magdaleny. Zapytany przez Aleksandra Fiuta,

przyjaciela, w prywatnej rozmowie co jest najważniejsze, odpowiedział: „Zbawienie”298.

Powinienem był. Kroniki 1987

Podobnie jak we wcześniejszym tomie, w Kronikach Miłosz nadal używał swobodnej

formy, która momentami zdaje się zacierać granicę miedzy prozą a poezją.

W Wyznaniu podzielił się szczerym obrazem siebie. Lubił smaki – „dżem

truskawkowy”, zapachy i zwykłą miłość. Świadom uwikłania we własne słabości, zbyt

zmienny, niepewny, nie czuł się wybranym na proroka, przewodnika ludzkości. Nazwał więc

siebie mniejszym, któremu jest dany: „festyn krótkich nadziei, zgromadzenie pysznych,

turniej garbusów, literatura”299.

Miłosz wiedział Jak powinno być w niebie i było to dla niego miejsce podobne do

świata, pełne ptaków, brzęczenia pszczół, wschodów i zachodów słońca. Życie, praca

toczyłyby się dalej, lecz w wyższym stopniu300. Nie potrafił zrozumieć jednak kwestii

nieśmiertelności, wieczny pokój musi być połączony z jakimś czasem i rytmem, którego

można się jedynie domyślać.

W 1986 roku umarła po długiej chorobie jego żona Janina, dla której stworzył wiersz

Na pożegnanie mojej żony Janiny. Opisał moment spalania ciała i tym samym bolesnego

294 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 859.295 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 875.296 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 898.297 E. CZARNECKA: Podróżny świata, s. 904.298 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 637.299 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 920.300 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 922.

69

Page 70: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pożegnania. Jest to głębszy rachunek sumienia, bo związany z małżeństwem trwającym

kilkadziesiąt lat, przeżyciem wojny, emigracją, zamieszkiwaniem w Francji i Stanach

Zjednoczonych. To co łączyło dwoje ludzi, jest najtrudniejsze do opisania, jest też zawsze w

pewnym stopniu tajemnicą. Ich wspólne życie nie było łatwe, za to było trwałe. Po jej

odejściu została pustka. Ale również nadzieja, wzmocniona wezwaniem, zaklęciem, aby po

śmierci wszystko zostało ponownie złączone w jedno, a poznanie było zupełne. Wspomniał ją

również w Roku myśliwego, jako bardzo wymagającą, mającą zmysł jakości, ale też zbytnio

zdystansowaną301, przez co skazaną na samotność, wyobcowaną. Roześmiana i piękna, wierna

pisarzowi we wszystkich chwilach, później bezbronna w chorobie. Odwiedzał jej grób,

myśląc jeszcze wtedy, że będzie pochowany obok, a nie w Sopocie, przy grobie matki, aby

zrekompensować przynajmniej w części to, że nie umiał jej kochać tak, jak na to

zasługiwała302.

Miłosz przyglądał się starości z dystansem. Opisując Stare kobiety, schorowane i

wygięte artretyzmem ciała dostrzegał kruchość, która jest ukrywana pod makijażem, blaskiem

oczu, łukiem brwi, czerwienią ust303. To uniwersalny obraz matek, którym nigdy nie dość

odpłacenia się za dobro i miłość, za fakt narodzin. Jezus „który cierpi od wieków,

przygarnia”304 wszystkie stworzenia, oddaje Matce, która potrafi „śmieszność i ból”305

zamienić w godność. W taki sposób, dopełnia się miara miłości.

Refleksja nad czasem, bardzo spokojna w swoim tonie, jest również zawarta w Caffe

Greco. To wspomnienie spotkania z Jerzym Turowiczem w Rzymie w 1986 roku. Płynność

czasu zdaje się być na moment inaczej odbierana, lekko, bez strachu. Krótkość życia

przyjmowana jest z większym spokojem. Z wiekiem pięknieje dar mądrości i zwyczajna

dobroć306 zastępując troski i zgryzoty. Rodzi się także wdzięczność, za dar życia i piękno

świata. Mimo zwątpień, wierzył w Moce zapełniające przestrzeń, dowodem na to jest jego

świadomość. Czyste, doskonałe byty nie poznały cierpienia, „myśl ich, jasna, dąży do

harmonii”307, zdziwione kształtem życia i śmierci, ponieważ „pozostają stale w swej czystej

duchowości i nieustannie zwracają się ku niezmiennej miłości Boga”308. Tytuł wziął się z

hierarchii anielskiej jakiej dokonał Pseudo-DionizyAreopagita, twórca angelologii. Ten 301 CZ. MIŁOSZ: Rok myśliwego. Kraków 1991, s. 45.302 Tamże, s. 248.303 Por. CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 925.304 Tamże.305 Tamże.306 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 924.307 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 928.308 ŚW. E. STEIN: Byt skończony a byt wieczny, s. 398.

70

Page 71: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

porządek, nazywany również chórami anielskimi składa się - zaczynając od najwyższego - z

Serafinów, Cherubinów, Tronów, Panowań, Sił, Mocy, Księstw, Archaniołów i Aniołów.

Nazwa Moce wskazuje na moc pozaziemską (…), dzięki której mogą we właściwy sposób i z

dobrocią wpływać na innych, aby upodabniać się do Prawzoru309.

Argumentem przemawiającym za istnieniem Boga jest fakt, że ktoś musi obejmować

życie człowieka. On sam nie jest w stanie zrozumieć swojego życia. Ponieważ każda chwila

jest inna, zmienia się z dnia na dzień, te pojedyncze nakreślenia w naszym charakterze, ale i

życiu może zrozumieć wyłącznie Stwórca. W Bryczką o zmierzchu przytacza myśl św.

Tomasza z Akwinu: „Wszystko, co napisałem, wydaje mi się słomą”. Święty napisał te słowa

w momencie objawienia, częściowego poznania Boga. Doświadczenia mistyczne mają tak

wielką duchową moc i równocześnie głębokie zrozumienie prawd, że są w małym stopniu

możliwe do objaśnienia, opowiedzenia, ponieważ język jest ograniczony. Dlatego czytając

dzieła świętych ma się wrażenie zbyt wielkiej prostoty lub metaforyczności przekazu. Miłosz

tłumaczy ten cytat w sposób bliski świętym, wiedza ludzka jest niczym w momencie śmierci,

gdy człowiek stanie przed obliczem Boga.

W tomie zamieszczony został również wiersz napisany w 1985 roku dla matki pt. Z

nią. Pisał go w dzień swoich 74 urodzin, po udziale w mszy świętej wczesnym rankiem.

Wysłuchał fragmentów z Pisma Świętego, z Księgi Mądrości o Bogu, który pragnie dla ludzi

życia, prawdziwego, świadomego przeżywania oraz przypowieści o wskrzeszeniu córki Jaira,

której słowa odebrał jako skierowane wprost do niego, aby wierzył w życie po śmierci,

oczekiwał z nadzieją spotkania z bliskimi. Wspomniał ostatnie wydarzenie z życia matki,

opiekę nad chorą na tyfus starszą Niemką, od której zaraziła się chorobą i zmarła. Ten akt

heroicznej miłości Miłosz będzie wspominał i podziwiał do końca.

Tom kończy się Sześcioma wykładami wierszem. W pierwszym zawarte są słowa:

„powinienem był (…) Żyć w radości. W harmonii. W wierze. W pojednaniu”310. W kolejnych

podsumowuje, że ktokolwiek wierzy w Chrystusa nie może zatracić podziału na dobro i zło,

który łatwo zagubić w codziennych czynnościach, powtarzalności świąt, zagłuszających to, co

najważniejsze. „Z nami zawsze Księga”311, czyli Biblia, w która jest ogniskiem wśród chłodu

świata.

309 Tamże, s. 399.310 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 965.311 Tamże, s. 969.

71

Page 72: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Miłosz zawsze pragnął poznania głębszego niż to, które miał. Uważał, że rozwój

człowieka jest najważniejszy, dlatego stale starał się wnikać w prawdy mówiące o człowieku.

Pochłaniał teksty kultury, nowe pozycje książkowe, prasę polską i zagraniczną, analizował,

rozpracowywał z uporem godnym podziwu. W 1990 roku pisze o tym w O erozji:

„Jako poeta wszystko zawdzięczam latom medytacji, której mogę

nadać miano religijnej, a nawet mistycznej, i która niewiele różni się od

modlitwy. Z tym ze jej przedmiotem były czas i przestrzeń zupełnie inne, niż

jak się je pojmuje w XIX wieku. Nie mogę nic tutaj jasno ująć, jakkolwiek

owoc tej medytacji jest zawarty w moich wierszach, często w trudnym do

opisania kształcie”312.

Doskonale rozumiał, że prawdy nie można poznać raz i całkowicie. Takie poznanie

przewyższa możliwości człowieka. Do prawdy chrześcijańskiej dochodzi się stopniowo

poprzez poznawanie jej elementów, aż do całości jaką jest Chrystus. Aby cokolwiek

zrozumieć, trzeba najpierw zaznać tego we własnym życiu. Nie odrzucać i nie upierać się

przy własnym zrozumieniu, ale otworzyć na inną możliwość. Stąd światło wewnętrzne

zawsze poprzedza jakieś dobrze, właściwe przeżyte doświadczenie.

Zobaczę podszewkę świata. Dalsze okolice 1991

W roku 1991 poeta wyjawił: „należy zapytać, czy wierzę, że cztery Ewangelie są

prawdomówne. Na to odpowiadam: tak. Czy więc wierzę w absurd, że Jezus

zmartwychwstał? (…) Odpowiadam: tak, i tym samym obalam wszechmoc śmierci”313.

Tom Dalsze okolice zawiera teksty związane z protologią, zajmującą się początkiem

stworzenia świata i człowieka. U Miłosza te treści są przedstawione z poetyckim humorem, a

czasem ironią, za którymi kryje się zawsze poważny wniosek.

Tak więc Adam i Ewa czytali zapewne bajkę Fredry o małpie w kąpieli, widzieli

również pałace, lotniska, olbrzymie miasta, ponieważ były już w myśli Boga. Uwierzyli

jednak w wyższość wiedzy i poznania, uśmiechając się do siebie sięgnęli po jabłko.

Stwarzanie świata odbywa się w niebieskim biurze architektów, w którym słychać

wybuchy śmiechu nad wymyślonymi właśnie zwierzętami. Ziemia jest już gotowa, trwają

kończące się prace, rosną lasy, tworzą się miasta, określony został podział na było i będzie.

312 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 708.313 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 637.

72

Page 73: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Wszystko to czeka na człowieka, który okazuje się słabym, dlatego wyższe byty litują się nad

nim. Tu zmienia się nastrój wiersza. Bogaty ubiór, taniec, czy kolczyki nie mogą być ochroną

przed otchłanią. Podobnie jak mieszkańcy Niniwy, współcześni nie odróżniają „swej prawej

ręki od lewej” (Jon 4,11), naiwnie sądząc, że ciągłe świętowanie i nabywanie mają siłę

przetrwania.

Swoją ciągłą miłość do natury poeta wyraża w poniekąd żartobliwym tekście Pająk,

opisując prozaiczną sytuację znalezienia pająka w wannie. Jego nić przykleiła się do ścianki,

a sam nie potrafi wyjść. Mimo niechęci Miłosza do tych drapieżnych zwierząt nie zabija go,

ale zostawia pozwalając, aby poradził sobie sam z sytuacją.

„(…)Bo, ostatecznie, my,

Ludzie, możemy najwyżej nie szkodzić”314,

lecz ratować, być odpowiedzialnym za naturę, stworzenia i poczęcia. Z zazdrością myśli o

wyższości Adama, który mógł nazywać zwierzęta, gdy te same przychodziły do niego, a świat

żył w idealnej harmonii. Miłosz jest wciąż jak pierwszy mężczyzna, wygnany z Raju,

szukający dróg powrotu.

Czytając Notatnik Anny Kamieńskiej poeta scharakteryzował ją jako niezwykle bogatą

osobowość. Miłość, cierpienie, płacz, sny i modlitwa315 nazwał skarbami charakteru.

Porównywał ją do siebie, parafrazując fragment Listu do Laodycei z Apokalipsy św. Jana.

Bogactwem człowieka są jego cnoty: wiara, nadzieja i miłość. Ich brak Chrystus określa

nagością, ubóstwem. Poetka żyła pomiędzy zwykłymi, ale wspierającymi się ludźmi, siła

przyjaźni jest przeniesiona poza doczesne życie, dzięki miłości. Jej niezwykłą cechą jest

prostota charakteru pozwalająca na radość ze zwyczajnych rzeczy: zapachu pól, ziół, drzew.

Miłosz dostrzegł sprawiedliwość w rozdaniu talentów, była mała, nieznana jako pisarka, ale

za to niezwykle dobra. Być może kontynuacją tej myśli była Medytacja, napisana w formie

modlitwy. Zwrócona bezpośrednio do Boga, który jest bliski człowiekowi, towarzyszy mu w

drodze, pomaga na ile potrafi. Wybaczający i współczujący, kochający nawet brzydotę316. Ten

obraz był powodem podziwu Miłosza. To miłość bezwarunkowa, pomimo sprzeczności

tkwiących w osobowości człowieka. Zachwyt ten wzbudziła postać kobiety, której życiorys

314 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1017.315 Tamże, s. 1002.316 Por. tamże, s. 1026.

73

Page 74: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

zgłębiał i zastanawiał się jak jest możliwe, aby słabsze istoty miały taką siłę znoszenia

cierpienia, wytrwałości i cierpliwości. Dlatego pisał:

„Cóż mogę więcej, Panie, niż tak rozpamiętywać

I stanąć przed Tobą z pokłonem błagalnika,

Dla ich bohaterstwa prosząc: przyjm nas do Twojej chwały”317.

W Albo-albo jest zderzenie dwóch poglądów, wiary i ewolucji, które mają za zadanie

wzbudzenie dyskusji, lub co najmniej refleksji czytelnika. „Jeżeli Bóg wcielił się w

człowieka, umarł i zmartwychwstał”318 wszystkie czynności, całe życie człowieka powinno

być przewartościowane pod kątem tego właśnie wydarzenia. Wtedy dopiero nabierają

właściwego sensu. Każdy czyn, myśl, zostają na wieczność, a zatem mają nadaną niezwykłą

moc. Dlatego życie człowieka powinno nabrać kształtu kapłańskiego, jego celem jest służenie

i chwała Boga. Druga z możliwości, niewiara, jest trudna do zrozumienia, pozbycie się

nadziei prowadzi donikąd. Ponieważ za wiarą przemawiają poprzednie pokolenia,

przekonanie o istnieniu aniołów i demonów, siła modlitwy. Zdobywanie podobieństwa do

Chrystusa jest tajemnicą dla zwykłych ludzi, mimo tego powinniśmy troszczyć się już tutaj o

zbawienie:

„Starając się o dobro wedle naszej miary,

Wybaczając śmiertelnym niedoskonałość. Amen.319”

W Wierszu na koniec stulecia Miłosz podsumował ówczesny moment historyczny.

Pod koniec XX wieku nie ma wojen, spokój jest jednak pozorny. Ludziom została odebrana

wiara, a nawet utopie. Wydaje się, że bez tych poglądów będzie już dobrze, nie istnieje

bowiem nic dyskusyjnego. Jednak pisarz, nie rozumiejąc swoich intencji, szuka u filozofów,

pisarzy i teologów słów prawdy. Nie można przejść obojętnie wobec śmierci „Jedynego

miłującego”320 Zbawiciela, dzięki któremu zaistniał świat i człowiek. To misterium jest dla

ludzi niezrozumiałe, enigmatyczne, Miłosz wyraźnie sytuował się na granicy poznania,

dlatego zostało mu „błogosławić radość”321.

317 Tamże.318 Tamże, s. 1010.319 Tamże, s. 1012.320 Tamże, s. 1016.321 Tamże.

74

Page 75: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W 1990 roku Instytut Literacki wydał Rok myśliwego. To zapis myśli i bieżących

wydarzeń od 1987 roku do 1988. Miłosz pisał w nim o sobie: „ponieważ chciałbyś być dobry,

a nie jesteś, niech twoje książki służą dobru”322. Opisywał swój udział w seminarium

papieskim o Europie, które odbyło się w Castel Gandolfo. Zastanawiał się przy okazji

wyjazdu nad osobowością papieża, który podobnie jak Turowicz i Byrski, posiadał cnotę

wiary i nadziei. Przyznał, że miał ich zbyt mało i zadawał sobie pytanie, czy potrafił kochać?

Jednak nie pragnął siebie osądzać. Wyznał: „wszystkie moje ruchy umysłu są religijne i w

tym sensie moja poezja jest religijna”323. Jan Paweł II powiedział mu: „Robi pan zawsze krok

naprzód i krok w tył”, co miało oznaczać, że nie potrafi dokonać radykalnego kroku w stronę

wiary, ale waha się, dając tym samym przyzwolenie na wiele wątpliwości. Miłosz zrozumiał

pytanie pod kątem poezji, usprawiedliwiając się odpowiedział: „A czy dzisiaj można inaczej

pisać poezję religijną?”324. Potrafił niebywale wnikliwie ocenić działania papieża pod kątem

duchowym, jego podróże do komunistycznej jeszcze Polski rozumiał „jako walkę toczoną w

zaświatach o jej duszę”325 poprzez jednoczenie społeczeństwa, tworzenie wspólnoty, aby

przypomnieć, że Polacy stanowią jeden naród, który jest na tyle silny, by mógł wyzwolić się

od wpływu komunistycznego Związku Radzieckiego. Tą intuicję zawdzięcza romantycznemu

wychowaniu, dzięki któremu ma „wgląd w wymiar historii”326. Śledził także wizytę papieża w

Stanach Zjednoczonych we wrześniu 1987 roku. Był zachwycony podejściem Ojca Świętego,

który w Hollywood, czy San Francisco, mówił o św. Franciszku, synu marnotrawnym i

miłości Boga do swoich dzieci, a także św. Pawle, który był wrogiem chrześcijan, a został

jednym z najgorliwszych apostołów. Miłosz chwalił i podziwiał: „Jego tekst jest znakomity

(…). Przemówienie w Mission Dolores było arcydziełem konstrukcyjnej równowagi”327.

Bronił go przed opinią publiczną, która w mediach podaje, że papież mówi jedno i to samo.

Miłosz stwierdził, że światu są potrzebne proste słowa przypominające najważniejsze prawdy.

Zabierał swoje wnuczki na mszę świętą do Newman Hall, sam uczęszczał do kościoła

św. Marii Magdaleny, gdzie w jedną z niedziel palmowych doznał zanurzenia się we

wspólnocie kościoła trwającego od wieków. Pisał:

„Moje dziecinne myślenie zawiera w sobie nawyki stuleci. Myślę

mianowicie, że człowiek żyje tak długo, jak długo wypełnia, co mu zostało

322 CZ. MIŁOSZ: Rok myśliwego. Kraków 1991, s. 25-26. 323 Tamże, s. 29.324 Por. tamże. 325 Tamże, 38.326 Tamże.327 Tamże, 54.

75

Page 76: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

wyznaczone, i jeżeli nie mam nic więcej do zrobienia, to wkrótce umrę. (…)

Gdybym chciał żyć dłużej, to tylko po to, żeby naprawić zło, jakie

wyrządziłem”328.

Czytał Kołakowskiego Religion, w której odnajdywał myśli, że nie można wierzyć w

Boga nie wierząc tym samym w nieśmiertelność. Przytaczał spore fragmenty mówiące o

miłości do bliźniego, o zdolności do empatii i jej ograniczeniach. Smucił się faktem, że

jedynie w chorobie lub zbliżającej się śmierci zadajemy sobie podobne pytania. Na kartach tej

książki Miłosz wspomniał dawnych, już nieżyjących przyjaciół: Jerzego Andrzejewskiego,

Zygmunta Hertza, Konstantego Jeleńskiego i zastanawiał się nad tym, co będzie po przejściu

tej ostatecznej granicy: „niech będzie sąd, niech będzie cierpienie wiedzy o sobie, byle

sprawdziła się wiara, że każda chwila naszego życia utrwala się gdzieś tam na zawsze”329.

Pisał też o swojej chorobie przebytej w 1985 roku, rakowaty polip nie odnowił się, co

wzbudziło wyraźny entuzjazm lekarza. U pacjenta natomiast kolejne refleksje. Życie jest

kruche, dlatego był wdzięczny Panu Bogu za zdrowie, które pozwoliło mu tak wiele

stworzyć. „Myśl o własnej śmierci jest zawsze myślą o zbawieniu albo potępieniu, ja

przynamniej nie umiem inaczej. Przybiera to kształt konkretnych osób, które pozostały dla

mnie wzorem cnót i dlatego powinny być zbawione”330. Śmiał się także z ludzkich przywar,

lecąc samolotem dostał miejsce w trzynastym rzędzie i siedział prawie sam-„ludzie są nadal

przesądni”331.

Na początku lat dziewięćdziesiątych Miłosz wraz z drugą żoną Carol zamieszkał w

Krakowie na ulicy Bogusławskiego. W 1992 roku odwiedził swoje rodzinne miejsca na

Litwie, gdzie będzie jeszcze gościł kilka razy, aż do 2000 roku.

Podziwiam obłoki. Na brzegu rzeki 1994

Na brzegu rzeki – tytuł wziął się z pierwszej podróży Miłosza na Litwę po

kilkudziesięciu latach nieobecności, w wierszu W Szetejniach wyznał: „Gdziekolwiek

wędrowałem, po jakich kontynentach, zawsze twarzą byłem zwrócony do rzeki”332 . W nim są

zawarte wiersze mówiące między innymi o: sensie literackiego rzemiosła

328 Tamże, 246.329 Tamże, 44.330 Tamże, 308.331 Tamże, 86.332 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1110.

76

Page 77: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

(Sprawozdanie),zaniku wdzięczności u ludzi (Dlaczego?), okrucieństwie (Sarajewo), wartości

własnego życia (W pewnym wieku).

Tom otwiera Sprawozdanie skierowane do „Najwyższego”333, z podziękowaniem za

powołanie pisarza i zdaniem relacji z podróży życia. Pisarstwo jest mocno związane z

poznawaniem człowieka, jego psychologicznej i duchowej strony, a poezja bierze się z

wyobraźni zabarwionej urojeniem. Nie obca jest mu zazdrość innych pisarzy, ponieważ

tworzenie może przemienić się w bieg po nagrodę. Jednak nic nie jest w stanie odebrać mu

podziwu nad wspaniałością słowa334. Świadczą o tym choćby zgromadzone książki i odczuwa

wdzięczność w stosunku do innych pisarzy za „bycie kompanem w wyprawie”335.

W tym tomie także zastanawiał się nad starością. Emeryt to człowiek, podpierający się

laską, milczący. Ciało odmówiło już posłuszeństwa, każde jego miejsce pali, podobnie jak

ewangeliczny robak, „który nie umiera, i ogień, który nie gaśnie” (Mk 9, 48). Zamiast

troszczyć się o kolejny dzień „podziwiał obłoki”336. Został poddany próbie wojennych

przeżyć w czasie II wojny światowej, dlatego nazywał siebie biednym, ponieważ pamięć nie

pozwala na wewnętrzny spokój. Nie winił siebie, ponieważ nie miał wpływu na wydarzenia,

czekał więc na Sędziego, aby uwolnił go „od ziemskich obrazów”337.

Wszystkie wiersze przytoczone w tej książce są pośrednio lub bezpośrednio związane

z wyrażeniami, pojedynczymi słowami lub motywami biblijnymi, odsyłają też do szeroko

rozumianej aksjologii. Poezja Miłosza jest nasycona biblijnym słownictwem, stylizacją,

problematyką. Poeta z upływem lat coraz częściej przemawia wersetami. Prof. Irena

Sławińska ujęła to w słowach: „poezja jego rosła moralnie, intelektualnie i artystycznie aż ku

słowu biblijnemu”. Pisarz bardzo dbał o każdy szczegół w wydawanym tomie, sam układał

kolejność wierszy, pilnował części i układu: „łamania wersu albo jego wydłużenia aż do

wersetu biblijnego (linia w wierszu jest wtedy zdaniem)”338.

Sala to wiersz z motywem onirycznym. Opis snu, w którym wyobrażał sobie jak to

jest po śmierci. Widział olbrzymią świątynię, podobną do paryskiej Notre Dame, za drzwiami

znajduje kolor „niebywałych rozmiarów”339, który otacza go z każdej strony. Nie to było

333 Tamże, s. 1049.334 Por. tamże, s. 1050.335 Tamże. 336 Tamże, s. 1087.337 Tamże.338 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 45. 339 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1105.

77

Page 78: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

jednak najważniejszą treścią przeżycia, ale „wolność od trosk, wyrzutów sumienia i lęków”340.

Poeta zbudził się uspokojony.

Ostatni z wierszy był skierowany do matki – W Szetejniach. Dzięki niej rozpoczął

swoje życie, nauczył się podstaw wiedzy o świecie. To miejsce stało się dla niego centrum, do

którego zawsze wracał w myślach. Tam nauczył się stawiać pierwsze kroki, tam też uczył się

pisania liter i czytania, nie bardzo wierząc, że kiedyś opanuje tą sztukę. Dziś mało co

przypomina tamte wydarzenia. Jedynie „trwa ta sama obecność”341. Opisał swoje

doświadczenia z dzieciństwa, wspomniał miejsca, dęby i lipy z małą wieżyczką kościelną

przypominającą o Majowym: „chciałem być dobry i nie chodzić między grzesznikami”342, bo

dobro i zło, grzech i cnota znaczą zawsze to samo, niezależnie od definicji filozofów. Jako

dojrzały człowiek, miał nadzieję, że jego twórczość będzie darem dla ludzkości i przeważy

zło wyrządzone w życiu: „Starość jest porą, kiedy zapytujemy siebie, czy zrobiliśmy coś

dobrego dla ludzi i kiedy postanawiamy służyć, dopóki można, ich dobru”343. Jedyną osobą,

która potrafiła go o tym zapewnić była „mądra i sprawiedliwa”344 matka.

Wydaje się daleko a jest blisko. Piesek przydrożny 1997

Forma literacka w tym tomie jest różnorodna: od maksymy do eseju, tworząc

właściwą sobie sylwę współczesną. Łukasz Tischner nazwał ten zabieg „składaniem

okruchów” przeszłości, Grażyna Borkowska dostrzegła samooskarżycielski ton, szukający

wyjaśnień w innych cytowanych dziełach, Leszek Kołakowski nazwał go „roztrzaskanym

lustrem”, w którym odsłaniają się tajemnice świata i poety.

Dzień stworzenia to moment uchwycony o poranku, kiedy to budzi się ze snu natura, a

świt przypomina stwarzanie świata. Wiara wydaje się w takich momentach dziecinnie prosta.

Nawet Jezus jest Blisko, od tamtych czasów do dzisiejszych minęło tylko kilka chwil.

Wewnętrzna prośba o litość spotyka się z ewangeliczną odpowiedzią „gdzie skarb twój, tam

serce twoje”345. Poeta ubolewał nad nieświadomością wierzących, którzy nie rozumieją, że

„ohydne narzędzie tortur uczyniono znakiem zbawienia”346. Ludzie zaś zajmują się mało

ważnymi sprawami, zamiast myśleć o tym, co wieczne. Ich bieganina irytuje poetę, podobnie

jak to, że uważają się za niezwykłych. 340 Tamże.341 Tamże, s. 1110.342 Tamże.343 A. ZAWADA: Miłosz, s. 233.344 Tamże.345 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1118.346 Tamże, s. 1120.

78

Page 79: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W tamtym czasie Miłosz odwiedził też Brie-Comte-Robert, miasto, w którym

mieszkał z pierwszą żoną i dziećmi. Napisał słowa, mające dodać mu otuchy. Nie można

zbytnio zajmować się przeszłością, której już nie można zmienić. Głęboki oddech odegna

strach, spokój pozwoli zrozumieć, że wiele za nim rozpaczy, wyrzeczeń, ale dzięki temu stał

się tym, kim jest. Doświadczenie cierpienia pozwala dojrzeć, uświadomić sobie błędy, ale też

docenić mocne strony.

W Osobnym zeszycie – kartkach odnalezionych Miłosz pisze, że „zestarzał się w

dziękczynieniu”347, wyobrażając sobie śmierć jako pocałunek anioła o kasztanowych włosach

i niebieskich oczach, tańczącego, przenikniętego radością i światłem. Przejście z życia do

śmierci jest powrotem do początków, dlatego Miłosz pragnął, aby jego istnienie zniknęło i nic

po nim nie zostało. Wiele motywów w jego poezji jest związanych z udręczeniem i

ciemnością. Są gorzkie i nie pozwalały zapomnieć złych chwil, popełnionych błędów, jednak

poeta nie poddawał się:

„Brnę przez cierniowe krzaki i suche trawy,

Ale ciągle daleko do szczytu. I nieuśmierzona ciemność

Dogania mnie i co dzień zaczynam na nowo”348.

W 1997 roku wydał Abecadło, rok później Inne abecadło. W nim pisał o Adamie i

Ewie, a właściwie o całej historii pierwszych rodziców, która jest niezrozumiała, jednak jest

to argument na jej korzyść. Jak powiadał Lew Szestow, niepiśmienni pasterze nie mogli

wymyślić mitu, który jest zagadką dla myślicieli kilku tysiącleci. Grzech pierworodny wziął

się stąd, że Adam i Ewa uczłowieczyli Boga, przypisując mu zazdrość, i postawili siebie w

Jego miejsce. Śmierć i przemijanie jest gwałtem zadanym człowiekowi. Na szczęście świat

przeminie, a jedynie prawdziwy jest Raj. Pod hasłem Kościoły odnaleźć można pogląd, że jest

to miejsce dla podwójnego człowieka, który, wyczuwając że świat nie jest jego miejscem,

pragnie przebywać tam, gdzie panują odmienne zasady, właściwe dla królestwa Bożego –

„miłość, dobroć, przebaczenie”. Uczestnictwo we mszy świętej nie wymaga głębokiej, żywej

wiary, którą mają nieliczni, wszyscy wierzący mają prawo brać udział w uczcie.

Ocalony, bo z nim wieczne i boskie zdziwienie. To 2000

347 Tamże, s. 1127.348 Tamże, s. 1129.

79

Page 80: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Początkowy wiersz o tym samym tytule TO jest wyznaniem zafałszowania, ukrywania

siebie prawdziwego. Pisarz dokonał swoistej spowiedzi, wyjawił, że umiał opisywać świat,

złożoność człowieka, podejmować tematy polityczne i historyczne, ale dotychczas nie

wyjawił, że „siedzi w nim TO”349. Jest to cząstka jego istnienia, uczucie lub świadomość,

które bardzo pragnął zataić przed światem posługując się wysokim stylem, opisem natury

zapamiętanej z dzieciństwa, pochwałą istnienia350. „TO” jest uczuciem wyobcowania,

osamotnienia, podskórnym strachem, życiem odartym ze złudzeń, faktem przemijania,

kruchością człowieka, które nagle okazują się prawdą.

W Na moje 88 urodziny opisał Genuę, do której został zaproszony na

Międzynarodowy Festiwal Poezji. Pasaże i uliczki, młodych ludzi, kolory i odgłosy

świadczące o tętniącym życiu, nie pragnął już niczego, mimo starości czuł się „ocalony, bo z

nim wieczne i boskie zdziwienie”351. Nie poddał się rozpaczy, ale układał wiersze jako „hołd

Niepojętemu”352. Brał przykład z wileńskich przyjaciół. Jedną z nich była Irena Górska, która

w pamiętniku napisała, że potrafi cieszyć się życiem, ponieważ „nie ma czasu ani ochoty na

zmartwienia”353.

Bardzo znaczącym tekstem, o treści epifanijnej jest Obudzony. Miłosz opisał w nim

doświadczenie, które miało miejsce nocą, „w głębokiej starości”354. Doznał mocnego,

wewnętrznego pokoju i „szczęścia tak wielkiego i doskonałego”355, że nie można go

porównać z żadnym przeżyciem codziennym. Mimo, że w pamięci nadal były te same treści,

nie wiązały się z troską. Głos uspakajał, że wykonał wszystko, co zostało mu przeznaczone,

dlatego może bez obawy myśleć o śmierci. Przepełniało go poczucie wdzięczności za

otrzymaną łaskę. Doznanie opisane w wierszu jest dodatkowo potwierdzone w jego

osobistych zapiskach pod datą 3 maja 1996: „Prawie zasłabłem czekając na Carol w Black

Oak Books. Poczucie zbliżającej się śmierci. Drzemka na kanapie. I nagle wejście w

szczęśliwość na łonie Boga”, dzień później dokańcza: „Nagłe przeżycie mistyczne. Wielkie

drzewo. Zmiana widzenia – wolność od troski”356.

349 Por. tamże, s. 1139.350 Por. tamże. 351 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1151.352 Tamże, s. 1162.353 Tamże, s. 1163.354 Tamże, s. 1164.355 Tamże. 356 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 663.

80

Page 81: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Napisał też Odę na osiemdziesiąte urodziny Jana Pawła II. Miłosz określał papieża

jako ponadczasowy autorytet. Ludziom małej wiary jest potrzebny ktoś, kto „umacnia

przykładem własnego życia”357. Wydarzenia historyczne XX wieku pokazały, że nawet

największe totalitarne zło przemija, ponieważ jedynym Panem historii jest Chrystus.

Charakteryzował papieża jako wyjątkowego, ponieważ jego duchowa siła była zaskoczeniem

dla ludzi z całego świata-zarówno wierzący, jak i niewierzący pragnęli go zobaczyć. Przede

wszystkim jednak przypomniał ludzkości, że świat jest w rękach Boga, a każde wydarzenie

ma swój ukryty sens, dlatego panuje ład, nie zamęt358 - to dar oceniania przez pryzmat wiary.

Dzisiejsze czasy ocenia jako zagrożone przez bożki, wymienia tu media, sławę i pieniądze,

jednak dany został pasterz, wskazujący drogę. Jest on „znakiem sprzeciwu”359, miłością

bezwarunkową, gdy go zabraknie jego portret „przypomni, co może jeden człowiek, i jak

działa świętość”360. Miłosz był zachwycony papieżem, jego postawą, i śledził jego

pielgrzymki, co zresztą opisał w Roku myśliwego. W 2000 roku patrzył na jego modlitwę pod

Ścianą Płaczu, wzruszony zadzwonił do Marka Skwarnickiego: „Panie Marku – wykrzyknął –

przecież to jest nieomal święty!”361.

W tym tomie znajduje się też wiersz Ogrodnik poprzedzony komentarzem Martina

Lutra i będący zaprzeczeniem jego słów. Miłosz przekonywał, że pierwsi ludzie nie zostali

stworzeni, aby służyć demonom, ich władza na ziemi jest także ograniczona, ponieważ

zależna od tego, na co pozwoli Bóg. Sam Stwórca jest tutaj ogrodnikiem doglądającym roślin,

mimo, że świat jest pogrążony w ciemności. Podobnie jak w Urszuli Kochanowskiej

Leśmiana – tekst jest zbudowany z dwuwersowych strof, z rytmicznym

trzynastozgłoskowcem. Bóg ostrzegał Adama i Ewę przed ich decyzją, jednak nie chcieli

słuchać, konsekwencją będzie „nienasycenie duszy i ranliwe ciało”362. Ponieważ zgodnie z

zamysłem zarówno natura jak i człowiek mieli odzwierciedlać Trójcę Świętą, żyć w pełnej

harmonii, pożyteczności. Bóg widzi z dystansu przyszłą historię świata, rozwój techniki i

cywilizacji, przesiąknięte śmiercią. Efektem grzechu jest bunt i działanie niszczycielskie.

Przywrócenie dawnej niewinności, czystości, zarówno u ludzi jak i w naturze będzie długą

drogą. Ubolewa, że Adam i Ewa nie zechcieli zamieszkać w baśni pod Jego opieką.

357 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1179.358 Por. tamże.359 Tamże. 360 Tamże, s. 1180.361 M. SKWARNICKI: Pan Czesław – wspomnienie bardzo osobiste. W: A. ROMANIUK: Obecność. Warszawa 2013, s. 83.362 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1197.

81

Page 82: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W Jeden i wiele Miłosz pisze, że „Książę Tego Świata”363 zarządza ilością, natomiast

dla Boga ważne jest pojedyncze istnienie. Jest obecny w każdym momencie życia człowieka,

nawet w jego błędach. Dlatego nie powinny zniechęcać „milenia daremne” ani „galaktyk

mgławice”364.Wytrwałość ma swoją moc, a rzeczy wokół są wieczne.

Alkoholik wstępuje w bramę niebios to kolejny tekst zwrócony do Boga, który od

początku wiedział, jakie będzie Jego stworzenie, a także jakich wyborów dokona. Miłosz

rozpoczął życie z pełnią zaufania, jak wielu młodych ludzi, naturę odbierając jako stworzoną

dla niego. Z biegiem czasu i wraz z doświadczeniem poznawał „straszność tego świata”365,

dlatego aby odzyskać równowagę pomiędzy cierpieniem, a nadzieją uciekał w trunek, dający

złudny moment zapomnienia. Poczuł się podobnie jak Hiob, odebrał to jako próbę wiary.

Pragnął poznać Boga: „moje serce Ciebie pożąda”366, dlatego modli się, ponieważ nie modlić

się nie umie367.

W parafii to tekst opowiadający o spacerze na cmentarzu, oglądaniu nagrobków tych,

którzy odeszli. Kazikowie, Agaty, Zośki368, przeminęli. Wszystkie ich uczucia od dzieciństwa

po starość, choroby i nadzieje, pragnienia skończyły się w jednej chwili. Nie rozumiejący

życia do końca, przeszli w wieczność. Miłosz utożsamiał się z nimi, ponieważ zmierzał ku

temu samemu z nadzieją, że tam zostaną wezwani po imieniu, po Sądzie zaś zostanie odkryta

przed nimi tajemnica życia.

Modlitwa to autotematyczny wiersz napisany przed dziewięćdziesiątymi urodzinami.

W nim pisał, że Stwórca karmił go „miodem i piołunem”369, ale także prowadził i chronił

poetę. Wiele razy pozwolił na spełnienie jego próśb, ale jedynie dlatego, by mu uzmysłowić,

że były pozbawione rozsądku. Dlatego zdał się na Jego wolę. Jako pisarz był świadomy wielu

sprzecznych opinii na swój temat, ze względu na wiarę. To paradoks życia, bo był „najmniej

normalnym z klasy księdza Chomskiego”370. Miłosz wciąż określa siebie w perspektywie do

tamtych czasów i postaci katechety. Teraz, jako stary i prawie niewidzący człowiek, zdaje

sobie sprawę, że pisanie było jego ucieczką. Prosi o uwolnienie go od poczucia winy oraz:

„pewność, że trudziłem się na Twoją chwałę,363 Tamże, s. 1199.364 Tamże. 365 Tamże, s. 1200.366 Tamże, s. 1201.367 Tamże.368 Tamże, s. 1207.369 Tamże, s. 1208.370 Tamże.

82

Page 83: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W godzinie mojej agonii bądź ze mną Twoim cierpieniem,

Które nie może świata ocalić od bólu”371.

W tomie jest zawarty także wiersz Daemones, podobny w tonie do Rozmów na

Wielkanoc. To dialog między złymi a poetą, który broni swojego życia. Dowodem na jego

ciągłe zmagania się z winą jest też fragment z zeszytu-pamiętnika, w którym Miłosz

zapisywał najważniejsze treści, przemyślenia w danym dniu. W marcu 2000 roku zapisał:

„Jedynym usprawiedliwieniem mego życia jest moje pisanie na chwałę Boga”372.

Na końcu To są Jasności promieniste, z motywem światła jako przewodnika ludzi:

„Niebiańskie rosy czyste,

Pomagajcie każdemu

Ziemi doznającemu”373.

One znajdują się za zasłoną, tam, gdzie jest ukryty sens.

Sens niemożliwy bez Absolutu. Druga przestrzeń 2001

Tom Druga przestrzeń otwiera wiersz o tym samym tytule. Wstępowanie duszy w

nadprzyrodzoną przestrzeń odbywa się „po stopniach z powietrza”, wprost w „przestronne

niebiańskie pokoje!”374. Miłosz nie wyobrażał sobie pozbawienia życia wiecznego, dlatego

pyta, czy naprawdę zatraciliśmy nadzieję? Rozpaczliwie apeluje do swoich braci w

człowieczeństwie:

„Błagajmy, niech będzie nam wrócona

Druga przestrzeń” 375.

W rozmowie z Ewą Czarnecką wyjawił: „Raj wraca ciągle, marzenie, żeby żyć w tym, co

Oskar Miłosz nazywał Naturą Pierwszą, zamiast żyć w tej, w której jesteśmy, to jest w

Naturze Drugiej”376. Miłosz tłumaczył to na dwa sposoby: jako rzeczywiste miejsca w

opozycji – Eden i ziemia; a także pod kątem duchowym, człowiek oddający się temu światu

zatraca powoli granice moralne, najgłębsza warstwa jego bytu - serce, zostaje zagłuszone.

371 Tamże, s. 1209.372 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 155.373 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1214.374 Tamże, s. 1217.375 A. FRANASZEK: Miłosz. Biografia, s. 630.376 E, CZARNECKA: Podróżny świata, s. 189-190.

83

Page 84: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Podobnie w Późnej dojrzałości postrzegał pewną prostotę oceniania przeszłości,

powtarza za Martinem Buberem „jesteśmy wszyscy dziećmi Króla”377, przychodzącymi z

miejsca, gdzie nie ma czasu oraz podziału na dobro i zło. Nie potrafimy wykorzystać swoich

możliwości, talentów w odpowiedni sposób w tej długiej podróży życia. Podkreślał jednakże,

że mimo tych ułomności jesteśmy robotnikami w ewangelicznej winnicy, czy ludzie mają

tego świadomość, czy też nie.

W tomie jest także Nieprzystosowanie, w którym przyznał, że nie potrafił żyć gdzie

indziej niż w Raju. Zbyt wielka wrażliwość na ból, zranienie, potrzeba słońca, a więc ciepła,

zrozumienia, a także chęć życia w niewinności, sprzed grzechu pierworodnego nie pozwoliły

mu poczuć się tutaj jak w domu. Był wyobcowany, ratował się ucieczką w naturę, która jest

namiastką pierwszego ogrodu. Balise Pascal wyraził to w słowach:

„ (…) oto my nieszczęśliwi – bardziej niż gdyby stan nasz był zgoła

pozbawiony wielkości – mamy pojęcie szczęścia, a nie możemy go

dosięgnąć; przeczuwamy obraz prawdy, a posiadamy jeno kłamstwo;

niezdolni do zupełnej niewiedzy i do pewnego poznania, tak oczywiste jest,

iż byliśmy w stanie doskonałości, z któregośmy się nieszczęśliwie

stoczyli”378.

Wysłuchaj to apel do Boga, który można uznać za psalm. Nazwał siebie słabym

człowiekiem, który „nie ma nic oprócz modlitwy”379. Dlatego zwrócił się z prośbą do Ojca o

ochronę, podźwignięcie w złym czasie: kiedy nic nie będzie przypominać Jego chwały, gdy

szydercy zażądają udowodnienia wiary, w końcu gdy sam zwątpi z powodu „prawa

powszechnej śmierci”380.

Wiersze Miłosza są skondensowaniem jego myśli i poglądów, czasem w sposób

bardzo zawiły, czasem prosty i jasny. Każdy wiersz oprócz warstwy językowej ma także

zawartą treść emocjonalną i duchowy przekaz. Miłosz tworzył wiele, ponieważ nie było

możliwe, by ująć w kilku tomach myśli, które go fascynowały, a przeżycia bieżące przynosiły

coraz to nowsze przemyślenia, weryfikowane przez czas. I tak czytelnik otrzymuje coraz

dojrzalszą opowieść o świecie, kulturze, historii, aby w końcowych utworach dojść wyłącznie

do tematyki związanej z duchowością człowieka i celu życia-wiary. Forma wersowana,

377 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1218.378 B. PASCAL: Myśli. Przeł. T. ŻELEŃSKI (BOY), Warszawa 1989, s. 222.379 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1239.380 Tamże.

84

Page 85: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

nierzadko rymowana, była dla poety najbardziej trafną do rozpatrywania kwestii

teologicznych i opisywania własnych, bardzo wewnętrznych doznań. Literaturoznawca J.

Kaczorowski, wyjaśnił to w ten sposób:

„poezja jest środkiem, jest niedoskonała, ponieważ tworzą ją słowa, ale jest

najdoskonalszą z form słownych, gdyż dzięki właściwościom

syntetyzowania, operowania skrótem obrazowym, ma możliwości szybszej

reakcji na doznanie niż logiczny wywód dyskursywny. Poezja nie jest wiec

sprawą świadomości, refleksji, konstrukcji, ale swego rodzaju natchnieniem.

Autor pisze tu niejako wbrew sobie, sam w trakcie formułowania

poetyckiego nic nie rozumiejąc, mając „wyłączone” władze refleksji”381

Miłosz odwiedzał miejsca związane z kultem, jednym z nich było Lourdes, do

którego wybrał się, aby prosić o zdrowie dla żony i syna Petera. Z wspomnień tej pielgrzymki

powstał wiersz, będący trafną obserwacją ludzi - wierzących i handlujących dewocjonaliami.

Przekupnie to obraz sprzedających, zadziwionych nadzieją, patrzących z politowaniem na

turystów. Uważają, że ich wiara jest interesowna, bo związana wyłącznie z chęcią otrzymania

czegoś, cudu uzdrowienia lub konkretnej łaski. Zaś druga strona „patrząc na ich twarze”382 z

ironicznym uśmiechem pragnie uciec od takich ludzi, czując się zagrożona, nie pozwalając,

by im ktoś odebrał czy nawet podważył ich ufność.

Tekst „Ja” jest podzielony na dwie części. I podobnie jak wcześniej, Miłosz opisywał

ludzi jako udekorowanych w spektaklu świata, dopóki pozwalają na to czas i młodość. Druga

część jest zadziwieniem, refleksją z szczerym okrzykiem podziwu nad darem jaki otrzymali

pierwsi rodzice - nieprzemijania:

„Pomyślcie tylko! Nie podlegać żadnemu prawu przemijania!

Ani prawu przyczyny i skutku!”383

Dziecięcy zachwyt Miłosza nad ledwo co stworzoną ziemią, z zielonością traw i słońcem,

symbolizującym miłość powtarza się w prawie każdym jego tomie. Mircea Eliade tłumaczy

ten fakt pragnienia w taki sposób:

381 J. KACZOROWSKI: Literatura jako mistyka. W: Sacrum w literaturze. Red. J. GOTFRYD, M. JASIŃSKA-WOJTKOWSKA, S. SAWICKI. Lublin 1983, s. 37.382 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1241.383 Tamże, s. 1243.

85

Page 86: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

„dążenie człowieka do życia w zamkniętej przestrzeni jest wykładnikiem

najgłębszej, transcendentnej potrzeby. Uwydatnia ona i wyraża określone

stanowisko człowieka w kosmosie, które można by nazwać „tęsknotą za

rajem”. Przez to wyrażenie rozumiemy pragnienie znalezienia się na stałe i

bez wysiłku w sercu świata, rzeczywistości i świętości, słowem – pragnienie

przekroczenia w sposób naturalny ludzkiego sposobu życia (…) co

chrześcijanin określiłby jako osiągniecie stanu ludzkości przed grzechem

pierworodnym”384.

Pod koniec życia Miłosz pragnął zawrzeć swoje przemyślenia na temat wiary i

katolicyzmu w jednym utworze, stworzyć sumę dotychczasowych poglądów, dlatego w 2001

roku powstaje Traktat teologiczny. Oto jak wyjaśnia jego powstanie:

„Dlaczego teologia? Bo pierwsze ma być pierwsze. A tym jest pojęcie prawdy”385.

Jest to nawiązanie do słów św. Augustyna, który wyraził tą myśl w słowach „Jeżeli Bóg jest

na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne jest na właściwym miejscu”386. Pisarz zwierzył

się ze swojego stanu duchowego, za jedyny cel stawiając sobie zbawienie. Są to przemyślenia

doświadczonego człowieka, wyraz wdzięczności usytuowany w poezji, swoista spowiedź z lat

młodzieńczego buntu i „samolubnej pychy”387. Używając prostego, jasnego i zwięzłego

języka coraz bardziej kładzie nacisk na znaczenie wiary w swoim życiu. Ten utwór jest

zwycięstwem nad złym, ucieczką od rozpaczy i braku nadziei, bo ostatecznie człowiek sam

musi otworzyć bramy nieba swoją wolą. Pisarz wyznał, że nie posiadł prawdy w pełni, a

wiedza teologiczna była dla niego niejasna. Miał głębokie przekonanie, że nie zrozumiał

wszystkiego. Stwierdził w jego ostatnich wersach, że nadal pozostanie wierny, zwracając się

o pomoc do Pięknej Pani. Ireneusz Kania podsumował, że Traktat teologiczny jest „triumfem

mędrca – zwycięstwem nad lucyferyczną pychą lichego, oskorupiałego ‘ja’

jednostkowego”388.

Jan Błoński zastanawiał się nad fenomenem twórczości Miłosza, a dokładniej nad

łączącą ją całością, elementem scalającym, zapytał więc poetę wprost: „no dobrze, ale

powiedz mi tak po prostu: czy ty wierzysz w Boga? – i na to dostałem odpowiedź: tak, ja się

384 T. MICHAŁOWSKA: Wizja przestrzeni w liryce staropolskiej. W: Przestrzeń i literatura, Wrocław 1978, s. 112. 385 Tygodnik Powszechny, http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/60-61/traktat.html (dostęp: 21. 10. 2015)386 Encyklopedia książek, http://encyklopediaksiazek.cba.pl/Wiki/index.Św.Augustyn (dostęp: 21. 10. 2015)387 Tygodnik powszechny, http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/60-61/traktat.html (dostęp: 21. 10. 2015)388 I. KANIA: Największy triumf mędrca, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 47.

86

Page 87: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

uważam za chrześcijanina. I wtedy nagle mnóstwo rzeczy w tej poezji mi się uporządkowało i

rozjaśniło”389. Jak wspomina Agnieszka Kosińska w lipcu Miłosz czytał Dzienniczek św.

Faustyny Kowalskiej zakreślając piórem niektóre fragmenty, zwłaszcza te o przepaści

miłosierdzia Bożego390. A także Tryptyk rzymski, ponieważ uważał, że wiara jest zaraźliwa, to

znaczy czytając takie dzieła uczy się myśleć jak święci391. Z jego wiarą wiąże się również

humorystyczna sytuacja: wpatrując się długo w świeczkę - jasnozieloną żabę powiedział –

Niech nikt mi nie mówi, że to sprawa ewolucji. To Bóg sam musiał stworzyć392.

W 2002 roku Miłosz wydaje Orfeusza i Eurydykę. To hołd złożony pamięci drugiej

żony, Carol Thigpen-Miłosz. Poznał ją w latach osiemdziesiątych, z wykształcenia doktor

nauk humanistycznych i historyk edukacji, dziekan na Uniwersytecie w Atlancie. Wzięli ślub

w 1992 roku. W 2002 roku zaczęła podejrzewać u siebie poważniejszą chorobę, dlatego udała

się do Stanów Zjednoczonych na badania, po sześciu tygodniach zmarła. Miłosz, mimo wieku

i własnej choroby, poleciał do San Francisco, aby pożegnać się z żoną. Zdążył w ostatniej

chwili. Miesiąc później, we wrześniu umiera jego brat, Andrzej.

Obecność. Wiersze ostatnie 2006

Na ostatni tom składają się wiersze, które złożyła, przygotowała i wydała Agnieszka

Kosińska, sekretarka Miłosza. Utwory napisane pod koniec życia są końcowymi akordami

życiowej podróży i pragnienia Boga.

W Głosie odczytujemy pokorę w doświadczanej chorobie leczonej w szpitalu,

powolnego gaśnięcia ciała, które nie jest już posłuszne. To skłaniało poetę do kolejnego

wniosku, nędza bierze się również z chęci „górowania nad bliźnim”393, który w gruncie rzeczy

jest kruchą istotą.

W 2003 roku przeprowadza rozmowę z Mikołajewskim na temat Tryptyku rzymskiego

i posyła artykuł Janowi Pawłowi II, pisząc: „Pozostaje z niezmiennym i pokornym podziwem

dla działalności Papieża humanisty i składam synowskie pozdrowienie”394.

Miłosz odchodził świadomie. Jak relacjonuje A. Kosińska od początku 2004 roku

powoli, systematycznie kończy pracę. Letnie miesiące są już czuwaniem nad schorowanym

389 J. BŁOŃSKI: Duch religijny i miłość rzeczy, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 47.390 Zob. A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 299.391 Zob. tamże, s. 372.392 Tamże, s. 386.393 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1336.394 A. KOSIŃSKA: Miłosz w Krakowie, s. 400.

87

Page 88: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

pisarzem, opieką i czytaniem książek, których ciągle chętnie słuchał. Jedną z nich były

Aforyzmy Wasilija Rozanowa, które po lekturze Miłosz skomentował: „Rozczarowałem się.

Jest tam mniej o religii, co mnie najbardziej interesuje”395. A. Kosińska napisała, że czytał

dzieła Jana Pawła II, zakreślał zdania, trafiające do niego. Podobnie i z ludźmi, szukał i cenił

bardzo tych, którzy byli po prostu dobrzy, ponieważ w człowieku cenił dobro najbardziej.

Lista tych osób nie była długa: Janka, Carol Peter, Turowicz, Czapski. Sam nie zaliczał się do

grona, ale bardzo się starał396. Mimo problemów ze zdrowiem, powolną utratą wzroku, nadal

przyjmował teksty młodych poetów, proszących o opinię i odpisywał na listy.

W 2004 roku napisał list z prośbą do papieża:

„Ojcze Święty, Wiek zmienia perspektywę i kiedy byłem młody,

zwracanie się przez poetę o błogosławieństwo papieskie uchodziło za

niestosowność. A to właśnie jest przedmiotem mojej troski, bo w ciągu

ostatnich lat pisałem wiersze z myślą o nieodbieganiu od katolickiej

ortodoksji i nie wiem, jak w rezultacie to wychodziło. Proszę więc o słowa

potwierdzające moje dążenie do wspólnego nam celu. Oby spełniła się

obietnica Chrystusowa w dzień Zmartwychwstania Pańskiego. Czesław

Miłosz”.

Miesiąc później otrzymał odpowiedź potwierdzająca z błogosławieństwem.

W ostatnich dniach przekonywał jeszcze swojego lekarza, profesora Andrzeja

Szczeklika, że trzeba koniecznie napisać poradnik:

„Raz, po kilku dniach głębokiej nieprzytomności, gdy tylko odzyskał

świadomość, podziękował krótko i powiedział z miejsca: «Trzeba koniecznie

napisać nową książkę, o umieraniu i o śmierci». «Jakiś współczesny,

przeniesiony ze średniowiecza poradnik Ars moriendi? - spytałem. - Czy ktoś

chciałby to czytać?». Nie miał co do tego wątpliwości. Wiedział już, że nie

zdąży z tą książką sam. Uważał zresztą, że powinien to zrobić lekarz.

Przedstawić, jak przechodzimy tę ostatnią próbę, opisać mechanizmy

umierania, sposoby, jakimi śmierć dobiera się do nas i dokonuje swego”397.

395 Tamże, s. 429.396 Tamże, s. 496.397A. SZCZEKLIK: W chorobie, http://www.milosz.pl/wspominaja-mnie/andrzej-szczeklik (dostęp: 21. 10. 2015)

88

Page 89: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Czesław Miłosz zmarł w Krakowie, we własnym mieszkaniu, 14 sierpnia 2004 roku. I

pozostaje nam wierzyć, że spełniło się jego marzenie: „Jak daleko sięgam pamięcią, zawsze

chciałem być w niebie”398.

***

Twórczość Czesława Miłosza w pewnym stopniu można nazwać religijną, a precyzując, jest przykładem ciągłego poszukiwania. To nieustanne zmaganie się z wiarą, paradoksalnie połączone z uporem wytrwałości w wierze. Nabyte w dzieciństwie rozumienie Boga zrodziło sprzeczność – dobroć Boga, a cierpienie natury, ludzi. Wiele wskazówek odnalazł w tych, których spotykał. Byli w jego życiu postawieni jak znaki, wyznaczające kierunek: matka Weronika, ksiądz Chomski, Oskar Miłosz, Simone Weil, Jeanne Herch, trapista Tomas Merton, ksiądz Sadzik i wielu innych. Zgłębiał prawdy wiary starając się dotrzeć do sedna problemu grzechu pierworodnego, prawdy Chrystusowej, demonów i piekła, Opatrzności, zmartwychwstania, sądu ostatecznego i roli Maryi, do której zwracał się o pomoc. Pisarską misję rozumiał jako dar, powołanie i służbę innym, piętnując fałsz, ukazując wszystkie strony życia, co odnosi się bezpośrednio do jego religijnej wizji życia w oparciu o wartości i Dekalog. Jak pisze Marian Stala:

„Teologia, o której pisze Miłosz, nie jest tylko intelektualną konstrukcją, nie

jest także zbiorem nieobejmowanych rozumem dogmatów. Ta teologia, jeśli

dobrze pojmuję intencję poety, jest (albo: miała być) nieustannie obecna w

życiu konkretnego człowieka, w każdej jego myśli i czynie. Jest ona,

mówiąc najkrócej, projektem egzystencji bezustannie nakierowanej na

prawdziwość opowieści o rajskim początku, o upadku i „nadziei

przywrócenia”399.

Był człowiekiem świadomym swoich słabości, które nigdy nie pozwalały

zapomnieć o sobie. Wyróżniała go olbrzymia wrażliwość, będąca przyczyną ciągłego

weryfikowania siebie, naprawiania błędów, oceniania. Ale była także generatorem rozwoju

osobistego, niezwykłej pracowitości, nieustawania w dziele życia. Z biegiem czasu jego

teologiczne zmagania uwidaczniają się coraz bardziej, są coraz częstsze, zaś połączenie

poezji, prozy, fragmentów listów i notatek osobistych odkrywa przed nami Miłosza

niezwykłego, i zarazem tak bliskiego.

Ponadto pragnienie Boga w twórczości i życiu Czesława Miłosza jest inspirujące i ma

ogromne znaczenie. Jego twórczy zapał i konsekwencja w dążeniu wywiera spory wpływ na

czytelnika, uświadamiając, że człowiek bez odniesienia do Niego nic nie ma i nic nie znaczy.

398 CZ. MIŁOSZ: Wiersze wszystkie, s. 1341.399 M. STALA: To, co najważniejsze, http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/60-61/stala.html

89

Page 90: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Parafrazując słowa Edyty Stein, życie Miłosza była to długa i ciemna droga; kamienista i

twarda, często opuszczały go siły400. Czytając jego biografię mam nieodparte wrażenie, że

Bóg był tuż obok, a Miłosz zostawił nam na zawsze „rodzaj godności i żarliwości ludzkiego

pragnienia Boga”401.

WYBRANE WIERSZE

JESZCZE WIERSZ O OJCZYŹNIE

Nad brzegami niebieskiego Niemna

I Niewiaży o wodzie czarnej

Zasiewają jasnowłosi chłopi

Ciężkie pszenicy ziarna.

Koszą łąki, których zieleń jest

Największą radością świata

I wierzą, ze dobry Bóg

Jak jastrząb w niebiosach lata.

Chłopcy w skwarne południa tętniącym tabunem

Konie jadą pławić na rozlewach

I radosne zawodzą śpiewy

W grzywy gniadych biją jak we struny.

A w niedzielne wieczory muzykę

Słychać w wielkiej nadrzecznej dolinie

400 Por. http://www.gimkatolickie.opole.pl/dla_uczniow/kronika.pdf (dostęp: 21. 10. 2015)401 D. GACEK, E. ŁUKOMSKA: Pod podszewką świata. O metafizyce Miłosza, http://www.polskieradio.pl/8/734/Artykul/360375,Pod-podszewka-swiata-o-metafizyce-Milosza (dostęp: 21. 10. 2015)

90

Page 91: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

To wychodzą dziewczęta i chłopcy

Tańczyć na gegużyne.

Ziemi tej urodziwej

Nie każdy godny

Z jej dolin spływa

Zapach łagodny.

Ci, których serce nie ma prostoty

Nie wnijdą do niej

Konno za szybkim szaraka lotem

Już nie pogonią.

Rzeką o świcie leciutkim czółnem

Nie będą sunąć

Już nie usłyszą, jak dzwoni północ

Na nieba strunach.

Nad brzegami niebieskiego Niemna

I Niewiaży o wodzie czarnej

Zasiewają jasnowłosi chłopi

Ciężkie pszenicy ziarna.

1931

OBŁOKI

Obłoki, straszne moje obłoki,

jak bije serce, jaki żal i smutek ziemi,

91

Page 92: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

chmury, obłoki białe i milczące,

patrzę na was o świcie oczami łez pełnemi

i wiem, że we mnie pycha, pożądanie

i okrucieństwo, i ziarno pogardy

dla snu martwego splatają posłanie,

a kłamstwa mego najpiękniejsze farby

zakryły prawdę. Wtedy spuszczam oczy

i czuję wicher, co przeze mnie wieje

palący, suchy. O, jakże wy straszne

jesteście, stróże świata, obłoki! Niech zasnę,

niech litościwa ogarnie mnie noc.

Wilno, 1935

DO KSIĘDZA CH.

Do ciebie, słyszącego głosy niemych chórów,

Zgiętego nad smutnymi ołtarzami Pana

w wiejskim, dusznym kościele, do ciebie, o mściwy,

piszę ten list, prefekcie, burzo zapomniana.

Już włos gładko sczesany spływa siwym strąkiem

na kark przecięty blizną po cielesnych mieczach,

już wzrok twój fanatyczny jest martwym skowronkiem

zabitym w ogniu świata, któremu zaprzeczał.

Twoje usta śnię często. Ich grymas niesławny

długo uczył pogardy wszystkiego prócz zgonu.

Dziś ja, uczeń, poznałem nicość form powabnych,

i otośmy już obaj z jednego zakonu.

92

Page 93: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Góry ciemne jak irys w trawie mokrych sadów,

oczy kobiet, ich uścisk w mgle zbielałej nocy

na popiół, na płyn cierpki pełen skrytych jadów

zamieniałeś tnąc słowem z dawidowej procy.

Wesele ciał, złączonych z wodami i ogniem,

górą lecących ptakiem, rybą mknących dołem,

nienawiścią paliłeś, aż sczerniałe głownie

spadły w noc, a noc była dla ciebie – kościołem.

Ziemia drży, drzewo milknie, kiedy stąpa prawy,

ale wiek nazbyt grzeszny świętego nie zrodzi

- tak uczyłeś, a miasta strumień wrzącej lawy

zgasi i żaden Noe nie ujdzie na łodzi.

O światło potępienia, o wieczną zatratę

modliłem się wtedy, a ręce skrzydlate

czułem w każdym powiewie muskającym twarz.

Ty, dzieła swoich nauk zawsze nieświadomy,

w starej sutannie lecąc nad ziemi ogromy

na ludzkie czyny ciemny upuszczałeś płaszcz.

Dojrzałem, moje ciało jest czułą kołyską

dla mocy, w których płaczu zawiera się wszystko,

leżą w pięknym posłaniu i miłość i głód.

Wiatr swobodnych poranków we włosach powiewa

i jabłko, ciężkie jabłko, sen rajskiego drzewa

93

Page 94: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

toczy się, potrącane końcem lekkich stóp.

I jest szum, przypływ morza dotychczas nieznanego,

morza nicości. Pod białą pianą jego

utonęły zwierzęta i lądy.

Ciesz się, triumfatorze. Obu przyjęło morze.

W jego głosie zagłady grzmią trąby.

Pogodzeni jesteśmy po długim skłóceniu,

wiedząc, że z szczęścia ludzi kamień na kamieniu

nie zostanie.

Ziemia usta rozewrze, w jej dudniącej katedrze

chrzest odbiorą ostatni poganie.

Wilno, 1934

20 LUTEGO 1938 ROKU

Kiedy już zmilkną ognie i wiosenne łkanie

Nad ziemią wzejdzie czystą, z kurzu bitw obmytą,

Kiedy hymn dziękczynienia zagrzmi, a pól żyto

Będzie jak łaska Boża, miłości witanie,

Wtedy to, Jarosławie, przyjdzie władca sławy

I nad książką umarłych mądre czoło schyli,

I zapyta – on tylko – czy myśmy wierzyli

W prawdę większą, w tej ziemi świętość tak łaskawej.

I słysząc za oknami pojednania śpiew,

94

Page 95: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Karty, na których życie obce trwa, przebiegnie

I do tego, co wielkie było, łatwo sięgnie,

Ziarno naszej nadziei wyłuska z wieku plew.

Więc my, jeżeli jest w nas wiara w czas prawdziwy,

W dzierżaw nieziemskich moc, w widzenia dar,

Jesteśmy może znów chrzciciele z wody żywej,

Aby, gdy przyjdzie Syn, zasłonę z oczu zdarł.

MODLITWA WIGILIJNA

Maryjo czysta, błogosław tej,

Co w miłosierdzie nie wierzy.

Niech jasna Twoja strudzona dłoń

Smutki jej wszystkie uśmierzy.

Pod Twoją ręką niechaj płacze lżej.

Na wigilijny ześlij jej stół

Zielone drzewo magiczne,

Niech, gdy go dotknie, słyszy gwar pszczół,

Niech jabłka sypią się śliczne.

A zamiast świec daj gwiazdę mroźnych pól.

Przyprowadź blisko pochód białych gór.

Niechaj w jej okno świecą.

Astrologowie z Chaldei, z Ur

Pamięć złych lat niech uleczą.

Zmarli poeci niechaj dotkną strun,

95

Page 96: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Samotnej zanucą kolędę.

Warszawa, 1938

WIARA

Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy

Listek na wodzie albo kroplę rosy

I wie, że one są – bo są konieczne.

Choćby się oczy zamknęło, marzyło,

Na świecie będzie tylko to, co było,

A liść uniosą dalej wody rzeczne.

Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani

Nogę kamieniem i wie, że kamienie

Są po to, żeby nogi nam raniły.

Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie,

I nasz, i kwiatów cień pada na ziemię:

Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły.

NADZIEJA

Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy,

Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem,

I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.

A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem,

Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie.

Wejść tam nie można. Ale jest na pewno.

Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli,

96

Page 97: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejedną

W ogrodzie świata byśmy zobaczyli.

Niektórzy mówią, że nas oko łudzi

I że nic nie ma, tylko się wydaje,

Ale ci właśnie nie mają nadziei.

Myślą, że kiedy człowiek się odwróci,

Cały świat za nim zaraz być przestaje,

Jakby porwały go ręce złodziei.

MIŁOŚĆ

Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,

Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,

Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.

A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,

Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,

Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.

Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,

Żeby stanęły w wypełnienia łunie.

To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:

Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.

SŁOŃCE

Barwy ze słońca są. A ono nie ma

Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.

I cała ziemia jest niby poemat,

97

Page 98: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

A słońce nad nią przedstawia artystę.

Kto chce malować świat w barwnej postaci,

Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.

Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,

Łzy tylko w oczach zostaną piekące.

Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli

I patrzy w promień od ziemi odbity.

Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili:

Gwiazdy i róże i zmierzchy i świty.

W WARSZAWIE

Co czynisz na gruzach katedry

Świętego Jana, poeto,

W ten ciepły, wiosenny dzień?

Co myślisz tutaj, gdzie wiatr

Od Wisły wiejąc rozwiewa

Czerwony pył rumowiska?

Przysięgałeś, że nigdy nie będziesz

Płaczką żałobną.

Przysięgałeś, że nigdy nie dotkniesz

Ran wielkich swego narodu,

Aby nie zmienić ich w świętość,

Przeklętą świętość, co ściga

98

Page 99: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Przez dalsze wieki potomnych.

Ale ten płacz Antygony,

Co szuka swojego brata,

To jest zaiste nad miarę

Wytrzymałości. A serce

To kamień, w którym jak owad

Zamknięta jest ciemna miłość

Najnieszczęśliwszej ziemi.

Nie chciałem kochać tak,

Nie było to moim zamiarem.

Nie chciałem litować się tak,

Nie było to moim zamiarem.

Moje pióro jest lżejsze

Niż pióro kolibra. To brzemię

Nie jest na moje siły.

Jakże mam mieszkać w tym kraju,

Gdzie noga potrąca o kości

Niepogrzebane najbliższych?

Słyszę głosy, widzę uśmiechy. Nie mogę

Nic napisać, bo pięcioro rąk

Chwyta mi moje pióro

I każe pisać ich dzieje,

Dzieje ich życia i śmierci.

Czyż na to jestem stworzony,

By zostać płaczką żałobną?

99

Page 100: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Ja chcę opiewać festyny,

Radosne gaje, do których

Wprowadzał mnie Szekspir. Zostawcie

Poetom chwilę radości,

Bo zginie wasz świat.

Szaleństwo tak żyć bez uśmiechu

I dwa powtarzać wyrazy

Zwrócone do was, umarli,

Do was, których udziałem

Miało być wesele

Czynów myśli i ciała,

Pieśni, uczt.

Dwa ocalone wyrazy:

Prawda i sprawiedliwość.

GRÓB MATKI (FRAGMENT)

VII

Pomóż mi stworzyć miłość wiecznie żywą

Z mojej wytrwałej ze światem niezgody,

Natchnień i czynów jedyne ogniwo

Nieznane tworom bezmyślnej przyrody.

Rzecz tylko ludzką, w którą elektronów

Rój obojętnie pociskami praży,

Dzieło istoty, która w wielkim domu

Samotna mieszka z pleśnią swojej skazy.

Punkt nieruchomy, co dziejom na przekór

100

Page 101: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Na złe i dobre dzieli to co płynne,

Pomóż mi, matko, umocnić w człowieku,

Ty, co znasz moje przysięgi dziecinne.

Spraw, niech mojego nie składam ciężaru.

Niech wiatr od Wisły biegnie oceanem.

Żeś chciała życia udzielić mi daru,

Bądź pozdrowiona w imię Boga. Amen.

DO ALBERTA EINSTEINA

(fragmenty)

W niebieskiej trykotowej koszulce i z twarzą

Zegarmistrza z dzielnicy żydowskiej w Warszawie,

Z fajką i białą grzywą, smutnie uśmiechnięty,

Pozwól, łaskawy starcze, abym złożył wiersze.

Tak używać poezji przynosi mi radość.

Potrzeba uwielbienia jest silna. Dziewczyna

Wiesza na ścianie zdjęcie filmowe amanta.

Dla mnie, przyznaję, życie nie miałoby treści,

Gdybym nie mógł podziwiać. Chowam stale w sercu

Niewymówione słowa. Żal mi, że tak mało

Pomogłem ludziom cenić wielkie piękno świata.

Ciekawiło mnie wszystko. Nazwy drzew i roślin,

Powstawanie gatunków, podróże Darwina,

Polinezyjskie mity, godowy strój ptaków,

Na wpół zatarte rzeźby zapomnianych krajów.

W zimnych pracowniach nęcił mnie mikroskop,

Nauczyłem się kilku języków, chcąc czytać

101

Page 102: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

O piątym wieku w Rzymie, Grecji, Aleksandrii,

I o szesnastym wieku w morskiej Europie,

Dwóch epokach przełomu podobnych do mojej,

Tej, co mi wzeszła, dziecku, łuną pierwszej wojny,

Grzmotem dział, rykiem bydła gnanego po drogach,

Którymi jechał w pyle nasz wózek uchodźców.

Jeżeli dzisiaj lubię zwracać się do Ciebie,

To nie dlatego, że kute w marmurze

Stoi popiersie Twoje, tam gdzie naszą pamięć

Ma Newton i Kopernik. Nie żeś wreszcie zdołał

Pomiędzy grawitacją i elektrycznością

Postawić znak równania. Jest w Tobie coś więcej:

Wiara w światło rozumu, nieprzekupna troska

O nasz gatunek ludzki, o to, czym być może,

I o to, co potrafi nikczemnie roztrwonić.

Nie chłód obojętnego badacza Natury,

Ale ciepło, niepokój prawdziwej dobroci.

Wstydzę się mówić głośno. Jątrzy mnie ta sprawa,

Którą tak trudno nazwać. Ta sprawa nadziei.

Widziałem dosyć ludzi zamienionych w bestie

Czy zamkniętych w niewoli wyuczonych złudzeń.

A piszę to w stolicy Stanów Zjednoczonych.

Jest lato, hałasują ptaki, alejami

Mkną barwne samochody. Ludzie na trawnikach

Grają w piłkę i golfa czy smażą parówki

Na paleniskach w parku. Radia przy motorach

Wołają coś o szpiegach, o zbiegłych zbrodniarzach,

102

Page 103: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

O wojnie, komunistach i o nowych broniach.

To nowe Jeruzalem dawnych purytanów,

Ich marzenie spełnione, jakkolwiek na opak,

Jest dla mnie uciążliwą, pustą dekoracją.

Jak we śnie chciałbym krzyknąć, a krzyknąć nie mogę.

………………………………………………………………

Ja jednak nauczyłem się odrzucać. Ten jest

Przywilej nam poetom z dawna zapewniony,

Że zarobki, wesela, chrzciny i pogrzeby

Nie są nam treścią. Blaskiem chyba, lotem świateł

Na wielkich czarnych wodach. Jak przez ogród szklany

Idziemy, widząc z żalem więcej, niż jest wolno.

Czy jesteśmy naprawdę wrogowie gatunku,

Którzy przemocą zmienić chcą wszystkich w aniołów

Czystego intelektu? Wydrzeć z głębi iskrę,

Znienawidzoną iskrę prometejskiej męki?

Washington D.C., 1948-1949

ROZMOWY NA WIELKANOC 1620 ROKU

- Waść teraz jesteś jako mucha w dzbanie.

Winem opita łapkami wiosłuje.

Z niej tyle samo co z waści zostanie,

Darmo nadzieja frasunki cukruje.

Złociste guzy, kiereje i stroje

W skrzyniach jaśnieją, a śmierć mówi: moje.

Spódnice dziewkom waść zawijać raczył,

103

Page 104: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W gaju brzozowym biegał z twardą pytą.

Sekreta może jakie tam zobaczył?

Albo gdy konia pod tobą ubito,

Umazanemu bitewną posoką

Mądrość odkryło słupiejące oko?

Pies, koń i owad, zwierz leśny i polny

Żyją i giną, a ty chcesz trwać wiecznie?

Jak one mocom nie swoim powolny

Krucyfiks chwytasz, bo tak ci bezpiecznie.

Drewno masz w ręku, a w tym drewnie próchno.

Pacierze mruczysz, ale strachem cuchną.

Już gęba twoja oddarta od kości

I w czarnym mięsie robak fossy ryje.

Nie, panie bracie, nie będzie wieczności,

Jej nie kupiły błagania niczyje.

Choć patrzysz w okno, czy nie dane znaki,

Tobie i bydłu przypadek jednaki.

- Ani ja wierzę w duszę nieśmiertelną,

Ani nagrody czekam dla zasługi.

Imię i pamięć z szatą mi odejmą,

Wiek mój skończony i wiek mój niedługi.

A kiedy, pusty, legnę sam w mogile,

Na nieskończone czasy, nie na chwilę.

104

Page 105: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Lecz jako Bóg mnie postawił na ziemi,

Jeżeli zechce, znowu mnie postawi.

Nie mnie dochodzić, u jakich płomieni,

W jakich kuźnicach serce mi przetrawi,

Ani zgadywać, w roku czy godzinie

On się objawi, kiedy świat przeminie.

Gdybym nie ufał słowu Boga mego,

Za cóż ufają ludzie słowom ludzi?

Może nie świętych, ale nikczemnego

Swoją miłością do chwały przebudzi

I proch połączy niepojętą siłą,

Aby co skryte wyjawione było.

A jeśli dla mnie dola zgotowana

Wróbla i kruka, liszki i łasicy,

I, nocny motyl, nie doczekam rana,

Ale zgoreję cały w ogniu świecy,

Jeślim nie po to, żeby mnie ocalił,

Przecie do końca Jego będę chwalił.

- Waść kalwin. Proszą kłaniać się Kiejdany.

Jedźże z pospólstwem tam zawodzić DIEVIE

Albo kazania słuchać z Angliczany

W zborze bielonym, zgoła niby w chlewie.

Kiedy herezja dotąd w tobie siedzi,

Co z wielkanocnej waścinej spowiedzi?

105

Page 106: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

W dolinę tedy idziesz Jozafata?

A czyś pomyślał, jacy tam królowie

I narodzonych w nieobeszłe lata

Jakich tam ludów nazbiera się mrowie?

Jakie tam śpieszą tysiąców tysiące,

Straszne machiny, smoki latające?

Jakie przestwory i jakie marmury

Jakie rozumy, jakie palmy święte.

Ów cuda czynił i przenikał mury,

Tamten Sodomy zratował wyklęte.

Mitry papieskie, berła, pastorały

Wyżej od Alpów tam będą leżały.

Gdzie sprawiedliwych, zgromadzonych w domie,

Hyzopem, myrrą witają anioły,

Gdzie lekkie duchy stąpają widomie,

Potrzeba jeszcze durnia z Wędziagoły,

Który gniótł dziewki, znał myślistwo ptasze?

I jakże tobie nie wstyd, powiedz, wasze.

- Iżem niegodny i pokornej cześci

Maluczkich, biednych szanować nie umiał,

Ja pod majestat chronię się niewieści,

Bom więcej pragnął, niżeli rozumiał.

Maryi Matki warga moja wzywa.

106

Page 107: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Niech mnie gwiazdami swoimi okrywa.

A jeśli w bramę ostatniej doliny

Zastuka za mnie kij mego pasterza,

Nie dbam, ku czemu wezmę obłóczyny

Pomny obietnic wiecznego przymierza.

Po Jego woli przybranie dostanę,

Nie ciało szpetne, dawno zapomniane.

Przez kraje wschodu i kraje zachodu,

Ziemie południa i ziemie północy

Dzieckiem pobiegnę w świetle do ogrodu

Jutrzenną porą po nawalnej nocy.

Wzrok, smak i dotyk nie takie posiądę,

Lepszych niż tutaj muzyk słuchać będę.

Grecką, egipską odezwę się mową

I wszelką, jaka była od początku.

Księgę Rodzaju odczytam na nowo,

Świadom splątanej osnowy i wątku.

I każdą poznam tajemną przyczynę.

A potem w Jego szczęśliwości zginę.

Montgeron, 1959

MADONNA OCALENIA

Były srogie zimy, kiedy wymarzało wino.

Wilki w ciemności biegły ulicami.

107

Page 108: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Były wieczory, kiedy nadaremnie

Kobiety wkładały najpiękniejsze stroje

I zbierały się na skale, zaklinając ptaki.

Ptak widzi w dole morze ciemne, ciemne.

Rudy żagiel wleczony w bruździe fali

Wydaje mu się algą, twarz tonących

Nie dla niego jest twarzą mężów i kochanków.

Ale wiek za wiekiem otwierała ręce

W granitowej kaplicy Madonna Ocalenia.

Zaiste, ocean czyni z nas to, czym jesteśmy naprawdę:

Dziećmi udającymi przez chwilę mądrość kapitanów,

I ludzkość jest wtedy kochaną rodziną,

A tysiąclecie liczy się za dzień jeden.

Matko, uratuj mnie, grzeszne moje życie,

Wróć mnie piękną ziemię, jeszcze daj mi czas.

Matko, nie zasłużyłem, ale zacznę na nowo,

Ty nie żyłaś daleko, bo jesteś koło mnie.

I w kapturach ociekających wodą, boso, ze spuszczoną głową,

Myśląc: dlaczego ocaliła mnie,

Szli złożyć na jej ołtarz ślubowaną świecę.

Potem pili, wrzeszczeli, kobiety poczynały.

Jej uśmiech znaczył, że podług jej woli.

VENI CREATOR

Przyjdź, Duchu Święty,

zginając (albo nie zginając) trawy,

ukazując się (albo nie) nad głową językiem płomienia,

108

Page 109: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

kiedy sianokosy albo kiedy na podorywkę wychodzi traktor

w dolinie orzechowych gajów, albo kiedy śniegi

przywalą jodły kalekie w Sierra Nevada.

Jestem człowiek tylko, więc potrzebuję widzialnych znaków,

nużę się prędko budowaniem schodów abstrakcji.

Prosiłem nieraz, wiesz sam, żeby figura w kościele

Podniosła dla mnie rękę, raz jeden, jedyny.

Ale rozumiem, że znaki mogą być tylko ludzkie.

Zbudź więc jednego człowieka, gdziekolwiek na ziemi

(nie mnie, bo jednak znam co przyzwoitość),

i pozwól, abym patrząc na niego, podziwiać mógł Ciebie.

Berkeley, 1961

JAKŻE ZNOSIŁEŚ

Jakże znosiłeś, Jezu, te wszystkie feretrony,

Jedwabie, skąd ratunku płacząc wyglądają,

Blachy srebrne i złote, którym ognie palą,

Marmur, ich kolanami z wieku na wiek drążony?

I anioły rozdęte, w drzazgach kamiennych szat

Na wieżach nad czesaną bronami równiną,

Gdzie ho i ho na konia, a tak zaraz giną

I koń, i ten, co na nim co dzień szleję kładł?

Czym były tobie, Jezu, podjęte z urny lędźwie

Na słomie wąskich łóżek nad błotem klepiska,

W ten czas, kiedy za szybką mroźna gwiazda błyska

109

Page 110: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

I w jedno są złączone sen twardy i poczęcie?

Jaka studnia kwilenia, gałganów i piszczeli!

Jaka wieża ciśniętych w powietrze lamentów!

I kto z klamorem dzwonków, słońcem sakramentów

Między nimi i Tobą przechadzać się ośmieli?

Berkley, 1964

IM WIĘCEJ

Im więcej razy na dzień jesteś znieważony,

Im śmieszniejsze na ciebie wkładają korony

I krzyczą urągając: pokaż swoją siłę,

Albo liczą cię między pamiątki niebyłe,

Im więcej żalu, drwiny, gniewu, oskarżenia,

Bo słowo twoje z miejsca nie ruszy kamienia,

Tym bardziej pewnym mogę być tego jednego:

Że ty jesteś, zaiste, Alfą i Omegą.

Berkeley, 1962

LEKTURY

Zapytałeś mnie jaka korzyść z Ewangelii czytanej po grecku.

Odpowiem, że przystoi, abyśmy prowadzili

Palcem wzdłuż liter trwalszych niż kute w kamieniu

Jak też abyśmy, z wolna wymawiając głoski,

Poznawali prawdziwe dostojeństwo mowy.

Przymuszonym uwagą, nie dalszy niż wczoraj

Wyda się tamten czas, choć twarze cezarów

110

Page 111: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Inne dziś na monetach. Ciągle trwa ten eon,

Lęk i pragnienia te same, oliwa i wino,

I chleb znaczą to samo. Również chwiejność rzeszy

Chciwej jak niegdyś cudów. Nawet obyczaje,

Uczty weselne, leki, płacze po umarłych

Różnią się tylko pozornie. Na przykład i wtedy

Pełno było tych, których w tekście się nazywa

Daimonizomenoi, czyli biesujących

Albo i biesowatych (gdyż „opętanymi”

Język nasz ich mianuje z fantazji słownika).

Drgawki, na ustach piana, zgrzytanie zębami

Nie uchodziły wtedy za znamię talentów.

Biesowaci nie mieli pism ani ekranów,

Rzadko tykając sztuki i literatury.

Niemniej przypowieść o nich pozostaje w mocy:

Że duch nimi władnący może wstąpić w wieprze,

Które, zdesperowane tak nagłym zderzeniem

Dwóch natur, swojej własnej i lucyferycznej,

Skaczą w wodę i toną. Co wciąż się powtarza.

I tak na każdej stronie wytrwały czytelnik

Dwadzieścia wieków widzi jako dni dwadzieścia

Kres mającego raz kiedyś eonu.

Berkeley, 1973

ŒCONOMIA DIVINA

Nie myślałem, że żyć będę w tak osobliwej chwili.

Kiedy Bóg skalnych wyżyn i gromów,

111

Page 112: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Pan Zastepów, Kyrios Sabaoth,

Najdotkliwiej upokorzy ludzi,

Pozwoliwszy im działać, jak tylko zapragną,

Im zostawiając wnioski i nie mówiąc nic.

Było to widowisko niepodobne, zaiste,

Do wiekowego cyklu królewskich tragedii.

Drogom na betonowych słupach, miastom ze szkła i żeliwa,

Lotniskom rozleglejszym niż plemienne państwa

Nagle zabrakło zasady i rozpady się.

Nie we śnie, albo na jawie, bo sobie odjęte

Trwały, jak trwa to tylko, co trwać nie powinno.

Z drzew, polnych kamieni, nawet cytryn na stole

Uciekła materialność i widmo ich

Okazywało się pustką, dymem na kliszy.

Wydziedziczona z przedmiotów mrowiła się przestrzeń.

Wszędzie było nigdzie i nigdzie wszędzie.

Litery ksiąg srebrniały, chwiały się i nikły.

Ręka nie mogła nakreślić znaku palmy, znaku rzeki ni znaku ibisa.

Wrzawą wielu języków ogłoszono śmiertelność mowy.

Zabroniona była skarga, bo skarżyła się samej sobie.

Ludzie, dotknięci niezrozumiałą udręką,

Zrzucali suknie na placach, żeby sądu wzywała ich nagość.

Ale na próżno tęsknili do grozy, litości i gniewu.

Za mało uzasadnione

Były praca i odpoczynek

I twarz i włosy o biodra

I jakiekolwiek istnienie.

112

Page 113: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Berkeley, 1973

DAR

Dzień taki szczęśliwy.

Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.

Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium.

Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.

Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.

Co przydarzyło się złego, zapomniałem.

Nie wstydziłem się myśleć, że byłem, kim jestem.

Nie czułem w ciele żadnego bólu.

Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.

Berkeley, 1971

DZIĘKCZYNNY

Obdarowałeś mnie, Boże-czarodzieju.

Wdzięczny Tobie jestem za dobre i złe.

W każdej rzeczy na ziemi światłość wiekuista

Już teraz, tak i w dzień po mojej śmierci.

CZYTAJĄC NOTANIK ANNY KAMIEŃSKIEJ

Czytając ją, uświadomiłem sobie, jak była bogata, a ja ubogi.

Bogata w miłość i cierpienie, w płacz i sny, i modlitwę.

Żyła wśród swoich, mało szczęśliwych, ale wspierających się wzajemnie,

Złączonych odnawianym na grobach paktem żywych z umarłymi.

Cieszyły ją zioła, polne róże, sosny, kartofliska

I zapachy znajomej od dzieciństwa ziemi.

113

Page 114: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

Nie była wybitną poetką. Ale to sprawiedliwe.

Dobry człowiek nie nauczy się podstępów sztuki.

ODA NA OSIEMDZIESIĄTE URODZINY JANA PAWŁA II

Przychodzimy do ciebie, ludzie słabej wiary,

Abyś nas umocnił przykładem swego życia

I oswobodził od niepokoju

O dzień i rok następny. Twój to wiek dwudziesty

Zasłynął nazwiskami potężnych tyranów

I obróceniem w nicość ich drapieżnych państw.

Że tak będzie, wiedziałeś. Uczyłeś nadziei:

Bo tylko Chrystus jest panem historii.

Cudzoziemcy nie zgadli, skąd ukryta siła

U kleryka z Wadowic. Modlitwa, proroctwo

Poetów nie uznanych przez postęp i pieniądz,

Choć królom byli równi, czekały na Ciebie,

Abyś za nich oznajmił urbi et orbi.

Że dzieje nie są zamęt, ale ład szeroki.

Pasterzu nam dany, kiedy odchodzą bogowie!

I we mgle nad miastami błyszczy Złoty Cielec.

Bezbronne tłumy biegną, składają ofiarę

Z własnych dzieci skrwawionym ekranom Molocha.

I lęk w powietrzu, niewymówiony lament:

Bo nie dosyć chcieć wierzyć, żeby móc uwierzyć.

114

Page 115: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

I nagle jakby czysty dźwięk dzwonu na jutrznię,

Twój znak sprzeciwu podobny do cudu,

Żeby zapytywano: jakże to możliwe,

Że wielbią Ciebie młodzi z niewierzących krajów,

Gromadzą się na placach głowa przy głowie,

Czekając na nowinę sprzed lat dwóch tysięcy,

I przypadają do stóp Namiestnika,

Który miłością objął ludzkie plemię.

Jesteś z nami, i odtąd zawsze będziesz z nami.

Kiedy odezwą się moce chaosu,

A posiadacze prawdy zamkną się w kościołach,

I jedynie wątpiący pozostaną wierni,

Twój portret w naszym domu co dzień nam przypomni,

Co może jeden człowiek, i jak działa świętość.

OBUDZONY

W głębokiej starości, z pogarszającym się zdrowiem, obudziłem się w środku nocy i wtedy tego doznałem. Było to uczucie szczęścia tak olbrzymiego i doskonałego, że w życiu minionym istniały tylko jego zadatki. i to szczęście nie miało żadnych powodów. Nie usuwało świadomości i nie znikała przeszłość , którą w sobie nosiłem razem z moją zgryzotą. teraz nagle została włączona jako potrzebna część całości. jakby jakiś głos mówił: „Nie martw się, wszystko odbyło się tak, jak być musiało, zrobiłeś, co tobie było wyznaczone, i nie musisz już myśleć o rzeczach dawnych”. Spokój, który czułem, był spokojem zamknięcia rachunków i łączył się z myślą o śmierci. szczęści po tej stronie było niby zapowiedź tego samego po drugiej stronie. Zdawałem sobie sprawę, że otrzymuję dar nieoczekiwany i nie mogłem pojąć, dlaczego spadła na mnie ta łaska.

115

Page 116: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

BIBLIOGRAFIA

CZESŁAW MIŁOSZ

MIŁOSZ CZ., Dolina Issy. Kraków 1998.

MIŁOSZ CZ., Metafizyczna pauza. Kraków 1989.

MIŁOSZ CZ., Mój wileński opiekun”, Listy do M. Kridla (1946-1955). Red. A. Karcz, Toruń 2005.

MIŁOSZ CZ., Niedziela w Brunnen, „Kultura” 1954, nr 3.

MIŁOSZ CZ., Przygody młodego umysłu. Kraków 2003.

MIŁOSZ CZ., Radość i poezja, „Pion”, 30 kwietnia 1939.

MIŁOSZ CZ., Rodzinna Europa. Kraków 2001.

MIŁOSZ CZ., Rok myśliwego. Kraków 1991.

MIŁOSZ CZ., Tajemnica ”Miguela Manary”, „Pion”, 1 maja 1938; PMU, 226-232.

MIŁOSZ CZ., Wiersze wszystkie, Kraków 2011.

MIŁOSZ CZ., Widzenia nad Zatoką San Francisco. Kraków 1989.

MIŁOSZ CZ., Wybór pism Simone Weil, Kraków 1991.

MIŁOSZ CZ., Zaczynając od moich ulic. Kraków 2006.

MIŁOSZ CZ., Ziemia Ulro. Warszawa 1982.

MIŁOSZ CZ, IWASZKIEWICZ J., Portret podwójny. Oprac. B. TORUŃCZYK I R. PAPIESKI, „Fundacja

Zeszytów Literackich”, Warszawa 2011, s. 33.

MIŁOSZ CZ., MERTON T., Listy. Przeł. M. Tarnowska, Kraków 1991.

MIŁOSZ CZ., WATOWA O., Listy o tym, co najważniejsze (I). Red. B. Toruńczyk, Warszawa 2009.

LITERATURA

ADAMSKA I. J. OCD, Dar, wezwanie, obietnica. Kraków 2002.

ANDRZEJEWSKI J., MIŁOSZ CZ., Listy 1944-1981. Oprac. B. Riss. Warszawa 2011.

BARAŃCZAK S., Summa Czesława Miłosza, „Zapis”, nr 6, s. 227.

BEREŚ S., Ostatnia wileńska plejada. Szkice o poezji kręgu Żagarów. Warszawa 1990.

BERNACKI M., Czeladnik i mistrz. Czesława Miłosza spotkania z Oskarem Władysławem Miłoszem,

„Postscriptum Polonistyczne”, 2011, 2(8).

Biblia Tysiąclecia: Nowy i Stary Testament. Poznań 1987.

BŁOŃSKI J., Duch religijny i miłość rzeczy, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 47.

BRODSKI J., Wytrwałość bólu. Przeł. T. Biedroń, „Tygodnik Powszechny” 1996, nr 26.

FRANASZEK A., Miłosz. Biografia. Kraków 2011.

FOLEY M. OCD, Miłość, która trzyma nas przy zdrowych zmysłach. Kraków 2015.

116

Page 117: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

GRZYBOWSKI J., Człowiek jako osoba w metafizyce św. Tomasza z Akwinu, „Warszawskie Studia

Teologiczne”, XVI/2003.

HEGEL G., Fenomenologia ducha. Przeł. Ś. F. NOWICKI, Warszawa 2002.

HOŁOWNIA SZ., Bóg. Życie i twórczość. Kraków 2010.

JELEŃSKI K., O „Ziemi Ulro” po dwóch latach, „Kultura”, nr 6/381, 1979.

KANIA I., Największy triumf mędrca, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 47.

KOSIŃSKA A., Miłosz w Krakowie. Kraków 2015.

KOSSAKOWSKA M., Psychologia Jakości życia, tom 12, 2013, nr 2.

MACINTYRE A., Bóg-Filozofia-Uniwersytety. Warszawa 2013.

MICHAŁOWSKA T., Przestrzeń i literatura, Wrocław 1978.

MARKOWSKI R., Fenomenologiczne interpretacje pojęcia sacrum, „Warszawskie Studia Teologiczne”,

XXIII/2/2010.

PASCAL B., Myśli. Przeł. T. Żeleński (Boy), Warszawa 1989.

ROMANIUK A., Obecność. Warszawa 2013.

Sacrum w literaturze. Red. J. GOTFRYD, M. JASIŃSKA-WOJTKOWSKA, S. SAWICKI. Lublin 1983.

SIEMIANOWSKI A., Śmierć i perspektywa nadziei. Esej filozoficzny o ostatecznych sprawach

człowieka. Gniezno 1992.

STEIN E., Byt skończony a byt wieczny. Kraków 1995.

SZYMIK J., WITAN M., Nie jestem stąd. O chrześcijańskim obliczu twórczości Czesława Miłosza z ks.

prof. Jerzym Szymikiem rozmawia Marcin Witan. Katowice 2011.

TATARKIEWICZ W., Historia filozofii, t. I. Warszawa 2001.

TISCHNER Ł., Sekrety manichejskich trucizn. Kraków 2001.

ŚW. JAN OD KRZYŻA: Dzieła. Kraków 2010.

ŚW. TOMASZ Z AKWINU: De veritate.

VALLEE L., Kochaj dzikiego łabędzia. Przeł. M. Heydel, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 26.

WAT A., Dziennik bez samogłosek. Red. K., P. Pietrychowie, Warszawa 2001.

ZARĘBIANKA Z., Wtajemniczenia (w) Miłosza. Kraków 2014.

ZAWADA M. OCD, Homo desiderans Deum. Kraków 2011.

INNE

GACEK G., ŁUKOMSKA E., Pod podszewką świata. O metafizyce Miłosza,

http://www.polskieradio.pl/8/734/Artykul/360375,Pod-podszewka-swiata-o-metafizyce-Milosza

JANUSZEWSKI A., Ks. Prof. Józef Pastuszka, http://www.kul.pl/ks-prof-jozef-pastuszka,art_42867.html

MICHALSKI M., Apologia, http://sady.up.krakow.pl/antfil.justyn.apologia.htm

PIÓRKOWSKI D. SJ, Iskra romantyzmu. Ekstatyczno – egzystencjalna istota człowieka w filozofii M.

Heideggera, tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=871

STALA M., To, co najważniejsze, http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/60-61/stala.html

SZCZEKLIK A., W chorobie, http://www.milosz.pl/wspominaja-mnie/andrzej-szczeklik

117

Page 118: klubpdp.pl · Web viewCzytając jego wiersze, prozę, listy, można odnaleźć wiele tekstów nawiązujących do odniesień nawiązujących do religii, mówiących o wierze i niewierze,

http://www.bracz.edu.pl/aktual/201109/Mowa%20noblowska.pdf

http://encyklopediaksiazek.cba.pl/Wiki/index.Św.Augustyn

http://www.gimkatolickie.opole.pl/dla_uczniow/kronika.pdf

http://karmel.pl/carmelitana/nowenny/baza.php?id=04

http://www.nonpossumus.pl/ps/1_Kor/13.php

http://www.polskieradio.pl/8/734/Artykul/360375,Pod-podszewka-swiata-o-metafizyce-Milosz

http://staropolska.pl/renesans/jan_kochanowski/fraszki/fraszki_50.html

http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/60-61/traktat.html

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura

pl.wikipedia.org/wiki/Nihilizm

118