tatarkiewicz - historia filozofii t 1

250
Wladyslaw Tatarkiewicz Historia filozofii Tom I Filozofia starożytna i średniowieczna SPIS RZECZY Przedmowa do szóstego wydania Przedmowa do ósmego wydania Poslowie do pierwszego wydania Filozofia i jej dzialy Filozofia europejska i jej okresy CZĘŚĆ PIERWSZA: FILOZOFIA STAROŻYTNA Poprzednicy filozofów PIERWSZY OKRES FILOZOFII STAROŻYTNEJ Tales i początek filozofii Jońscy filozofowie przyrody (Anaksymander i Anaksymenes) Heraklit Parmenides i szkola elejska Poprzednik: Ksenofanes; Szkola: Melissos; Zenon z Elei; Gorgiasz; Szkola megarejska. Empedokles Anaksagoras Demokryt i atomiści Pitagorejczycy Zestawienia Zagadnienia filozofii w pierwszym jej okresie; Pojęcia i terminy; Bilans okresu; Chronologia; Wydarzenia wspólczesne; Kwestie sporne. DRUGI OKRES FILOZOFII STAROŻYTNEJ Protagoras i sofiści Sokrates Uczniowie sofistów i Sokratesa Cynicy; Cyrenaicy. Platon Nauka o ideach; Nauka o duszy; Nauka o przyrodzie; Nauka o poznaniu; Etyka; Estetyka; Szkola Platona. Arystoteles Logika; Filozofia teoretyczna; Filozofia praktyczna; Następcy Arysto-telesa. Zestawienia Zagadnienia filozofii drugiego okresu; Pojęcia i terminy; Bilans okresu; Chronologia; Wydarzenia wspólczesne; Kwestie sporne. TRZECI OKRES FILOZOFII STAROŻYTNEJ Stoicy Fizyka; Etyka; Logika. Epikur i epikurejczycy

Upload: rafal-radzikowski

Post on 29-Sep-2015

314 views

Category:

Documents


8 download

DESCRIPTION

Podstawowy podręcznik do studiowania filozofii. Historia filozofii od czasów najdawniejszych, starożytności do początków średniowiecza V w. n.e

TRANSCRIPT

  • Wadysaw Tatarkiewicz

    Historia filozofii Tom I

    Filozofia staroytna i redniowieczna

    SPIS RZECZY

    Przedmowa do szstego wydania Przedmowa do smego wydania Posowie do pierwszego wydania Filozofia i jej dziay Filozofia europejska i jej okresy

    CZ PIERWSZA: FILOZOFIA STAROYTNA Poprzednicy filozofw

    PIERWSZY OKRES FILOZOFII STAROYTNEJ Tales i pocztek filozofii Joscy filozofowie przyrody (Anaksymander i Anaksymenes) Heraklit Parmenides i szkoa elejska Poprzednik: Ksenofanes; Szkoa: Melissos; Zenon z Elei; Gorgiasz; Szkoa megarejska. Empedokles Anaksagoras Demokryt i atomici Pitagorejczycy Zestawienia Zagadnienia filozofii w pierwszym jej okresie; Pojcia i terminy; Bilans okresu; Chronologia; Wydarzenia wspczesne; Kwestie sporne.

    DRUGI OKRES FILOZOFII STAROYTNEJ Protagoras i sofici Sokrates Uczniowie sofistw i Sokratesa Cynicy; Cyrenaicy. Platon Nauka o ideach; Nauka o duszy; Nauka o przyrodzie; Nauka o poznaniu; Etyka; Estetyka; Szkoa Platona. Arystoteles Logika; Filozofia teoretyczna; Filozofia praktyczna; Nastpcy Arysto-telesa. Zestawienia Zagadnienia filozofii drugiego okresu; Pojcia i terminy; Bilans okresu; Chronologia; Wydarzenia wspczesne; Kwestie sporne.

    TRZECI OKRES FILOZOFII STAROYTNEJ Stoicy Fizyka; Etyka; Logika. Epikur i epikurejczycy

  • Etyka; Fizyka; Logika. Sceptycy Koniec filozofii hellenistycznej Eklektyzm; Filozofia w Rzymie; Nauka w Aleksandrii. Zestawienia Zagadnienia okresu hellenistycznego; Pojcia i terminy; Bilans okresu; Chronologia; Wydarzenia wspczesne; Kwestie sporne.

    OKRES KOCOWY FILOZOFII STAROYTNEJ Filon Plotyn i neoplatoczycy Zamknicie: staroytny pogld na wiat

    FILOZOFIA CHRZECIJASKA (W OKRESIE POPRZEDZAJCYM REDNIOWIECZE) Patrystyka Gnostycy Apologeci Wschodu Orygenes Opozycja przeciw Orygenesowi i jego wpyw: dzieje nauki o Logosie. Grzegorz Nysseczyk Tertulian w. Augustyn Teoria poznania; Teocentryczna metafizyka; Heteronomiczna etyka; Koniec patrystyki Wschd; Zachd. Zestawienia Zagadnienia filozofii wiekw I-V; Pojcia i terminy; Chronologi; Wydarzenia wspczesne.

    CZ DRUGA: FILOZOFIA REDNIOWIECZNA

    PIERWSZY OKRES FILOZOFII REDNIOWIECZNEJ Eriugena i prd panteistyczny w. Anzelm i pocztki scholastyki w. Bernard i pocztki mistyki redniowiecznej Hugon od w. Wiktora i synteza scholastyki i mistyki Abelard i spr o uniwersalia Szkoa w Chartres. Humanizm wczesnego redniowiecza Filozofowie arabscy Perypatetycy arabscy; Mottekalemini; Mistycy sceptyczni; Przecho-wanie filozofii arabskiej przez ydw; Wpyw filozofii arabskiej na chrzecijask. Zestawienia Zagadnienia wczesnego redniowiecza; Pojcia i terminy; Chronologia; Wydarzenia wspczesne; Kwestie sporne.

    DRUGI OKRES FILOZOFII REDNIOWIECZNEJ Arystotelicy i awerroici w. Bonawentura i augustynici XIII wieku Roger Bacon i empiryzm redniowieczny w. Tomasz z Akwinu Poprzednik: Albert Wielki.

  • Duns Szkot Zestawienia Zagadnienia filozoficzne XIII wieku; Pojcia i terminy; Chronologia; Wydarzenia wspczesne; Kwestie sporne.

    KOCOWY OKRES FILOZOFII REDNIOWIECZNEJ Ockham i krytycyzm redniowieczny Eckhart i mistycyzm XIV w. Filozofia scholastyczna w Polsce Okres wczeniejszy: Witelo; Okres pniejszy. Zestawienia Zagadnienia pnego redniowiecza; Pojcia i terminy; Bilans epoki; Chronologia; Wydarzenia wspczesne; Kwestie sporne.

    PRZEDMOWA DO SZSTEGO WYDANIA

    Ostatnie rozdziay niniejszej ksiki byy pisane w latach II wojny wiatowej, i do tych lat doprowadzia ona swj wykad: zaczwszy dzieje filozofii od staroytnoci, zakoczya je okoo roku 1940. A tak samo z prac historykw filozofii uwzgldnia te, ktre przed r. 1940 byy ogoszone. Od tego czasu mino wier wieku, a w tym okresie dziao si niejedno, zarwno w filozofii jak w historii filozofii; pojawiy si nowe myli, a take historyczne opraco-wania myli dawnych. Nowe wydanie ksiki historycznej jest okazj do jej uzupenie, a uzupenienia mogyby nawet by dwojakie. Z jednej strony dotyczyyby rozdziaw, ktre ksika miaa ju w poprzednich wydaniach: korzystajc z nowych bada historykw, rozszerzyyby wiadomoci o filozofii sprzed r. 1940. Inne za uzupenienie polegaoby na wprowadzeniu nowego rozdziau o filozofii po roku 1940. Uzupenienia pierwszego rodzaju zostay wprowadzone do niniejszego wydania, jed-nake w niewielkich tylko rozmiarach. Osignicia historykw filozofii od czasw wojny s znaczne, ale w wikszoci wypadkw maj charakter szczegowy, i dlatego nie wy-daje si, by byy niezbdne w ksice takiej jak niniejsza, ograniczajcej si do informacji i rozwaa najoglniejszych. Osignicia za natury oglnej s przewanie interpretacjami osobistymi dziejw filozofii, i autor wola pozosta przy wasnych interpretacjach. W jednej tylko czci ksika zostaa znacznie rozszerzona, mianowicie tam, gdzie przed-stawia filozofi wiekw rednich (druga cz I tomu). W tej bowiem dziedzinie odkryte zostay liczne rda, zostay odczytane nie badane dawniej rkopisy, ustalone nowe wane fakty - i niektre postacie i prdy ukazay si w nowym wietle. Wiksze uzupe-nienia w zakresie filozofii redniowiecznej, wprowadzone do obecnego wydania, do-tycz albertystw i heterodoksalnych arystotelikw XIII wieku, mniejsze - Abelarda, szkoy w Chartres, Bonawentury, przekadw Arystotelesa i Awerroesa na acin, roli uniwersytetu w Neapolu. Materiay do tych uzupenie zostay udzielone autorowi przez Wadysawa Sek, ksika zawdzicza je niezwykej Jego koleeskiej uczynnoci. Uzupenie drugiego rodzaju niniejsze wydanie nie wprowadza: nie dodaje rozdziau o tym, co dziao si w filozofii po r. 1940. Autor sdzi, e nie tylko dla ukadu spoecznego i politycznego, ale rwnie dla filozofii lata II wojny wiatowej byy dat wan, i e susz-nie jest przed nimi wykad zakoczy. To, co si od tego momentu stao i co si dalej dzieje, jest dopiero pocztkiem ery jeszcze nie zamknitej, jeszcze nie wyranej, dostatecz-nie nie wyjanionej; pniejsi historycy

  • bd mogli nieporwnanie lepiej zrozumie jej odrbno, ni my dzi zdolni bylibymy to zrobi. Aby biecy okres filozofii, lata 1940 -1966, potraktowa w taki sposb, w jaki ksika niniejsza traktuje okresy dawniej-sze - wydaje si, e jest jeszcze za wczenie. Natomiast wiele uzupenie zostao wprowadzonych do bibliografii: jest w obecnym wydaniu bardzo znacznie powikszona. Jest teraz na wp dzieem mgr Janusza Krajewskiego, dyrektora Biblioteki Wydziau Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego. Dziki wprowadzonym przez niego uzupenieniom bibliografia Historii filozofii zwik-szya si przeszo w dwjnasb; zarazem cokolwiek zmienia charakter, mimo e zacho-waa dawny ukad. Mianowicie, w poprzednich wydaniach bya poniekd osobistym wy-kazem ksiek, ktre autor szczeglnie ceni i z ktrych korzysta, obecnie za staa si po prostu wykazem ksiek w zakresie historii filozofii najwaniejszych i najpotrzebniejszych. Jedynie w zakresie polskich publikacji autor od pocztku, od I wydania zmierza do komp-letnoci ; ku niej te zmierza uzupeniona bibliografia niniejszego wydania. Jednake polska produkcja w dziedzinie historii filozofii w ostatnich czasach tak si rozrosa, e z komplet-noci trzeba byo zrezygnowa, uwzgldniajc jedynie prace waniejsze i bardziej samo-dzielne. W zakresie ilustracji nastpiy rwnie pewne zmiany; m. in. wprowadzona zostaa nowa podobizna w. Tomasza z Akwinu, ktr zawdziczam prof. F. Barone, i podo-bizna Gilberta de la Porree otrzymana od mgr P. Ratkowskiej. W obecnym wydaniu Historii filozofii umieszczone zostay motta, ktrych w poprzed-nich wydaniach nie byo: zostay dodane z myl, e opinie znakomitych mylicieli przy-czyni si do wytumaczenia, dlaczego ogaszane s historie filozofii, a w szczeglnoci takie, jak niniejsza. Wszystkie trzy motta pochodz od filozofw (nie od historykw filozofii). Pierwsze jest wzite z Kanta, z jego wykadw wygoszonych w Uniwersytecie Krlewieckim w r. 1790/1, a wydanych pniej, dopiero po czterdziestu latach, ju po mierci filozofa. Motto to brzmi w polskim przekadzie jak nastpuje: "Wyuskanie gw-nych idei jest w niektrych pismach tak trudne, e czstokro sam autor nie moe ich odnale, i niekiedy kto inny moe mu lepiej powiedzie, jaka bya ta gwna idea". Ten "kto inny" to przede wszystkim historyk. Twierdzenie Kanta uwydatnia najwaciwszy sens wysikw historykw filozofii, przekonuje, e dla tego, kto chce pozna wielkich mylicieli przeszoci, nie do jest studiowa ich teksty wasne, e dobrze jest je uzupenia przez opracowania i komentarze historykw. Drugie motto jest z Myli Pascala. Po polsku brzmi: "Skoro nie mona by uniwersal-nym i wiedzie wszystkiego, co si da wiedzie o wszystkim, to trzeba wiedzie wszystkiego po trochu. O wiele bowiem pikniej jest wiedzie co ze wszystkiego, ni wiedzie wszystko o jednym". Tekst Pascala jest usprawiedliwieniem poczyna historyka filozofii, usprawie-dliwia je nie mniej, cho inaczej ni tekst Kanta. Tumaczy, dlaczego niektre historie filozofii, midzy innymi niniejsza historia, omawiaj tak liczne i tak rnorodne wtki, prdy, stanowiska. Bo choby wrd wielu wtkw, prdw, stanowisk filozoficznych byy te mniej doniose, mniej genialnie pomylane, mniej wpywowe, to jednak ich wielo i rnorodno pokazuje, do czego w dziedzinie najoglniejszych zagadnie zdolny jest umys ludzki i ile jest moliwoci rozwizania tych zagadnie. Nieco dalej Pascal pisze: "Niech nikt nie mwi, e nie powiedziaem nic nowego: rozmieszczenie treci jest nowe. Kiedy si gra w pik, obaj gracze graj t sam pik, ale jeden mierzy ni lepiej". Ten tekst daje znw wyraz przekonaniu, e czynno historyka filozofii nie jest bierna, e nie tylko wyawia on i przepisuje myli dawnych filozofw, e robi znacznie wicej. Przynajmniej "rozmieszczenie treci" jest jego wasne, a to jest nie-maa rzecz. Trzecie motto jest z Kartezjusza. Wrd "prawide kierowania umysem", jakie zo-stawi, V prawido jest takie: "Caa metoda polega na porzdku i rozoeniu tego, na co naley zwrci uwag, aby odkry jak prawd". To znaczy: jedynie metoda "rozkada-nia", czonkowanie, dzielenie spraw zawiych i ciemnych pozwala je uczyni prostymi i jasnymi. Kartezjusz mia na

  • myli dochodzenia matematyka czy przyrodnika; ale to samo dotyczy dochodze historyka. Czytelnik bez trudu zauway, e autor niniejszej historii filozofii posugiwa si wanie t metod.

    PRZEDMOWA DO SMEGO WYDANIA

    Ksika niniejsza zostaa napisana bez maa p wieku temu. Pierwsze wydanie uka-zao si w r. 1931; w trzecim przyby cay tom, wydanie szste rwnie zostao powik-szone o szereg rozdziaw. Pozostae natomiast wydania ukazyway si nie zmienione. Niech i niniejsze wydanie bez zmian idzie w wiat. Z jednym wszake wyjtkiem: litera-tura przedmiotu niezmiernie od poprzednich wyda wzrosa, naleao j uzupeni. Ukad bibliografii pozosta w zasadzie ten sam co i w poprzednich wydaniach, natomiast tre jej zostaa znacznie wzbogacona: stao si to dziki wydatnej pomocy mgr Janusza Krajewskiego.

    POSOWIE DO PIERWSZEGO WYDANIA

    Autor tej ksiki korzysta oczywicie z obyczaju, pozwalajcego w przedmowie zwr-ci si do czytelnika z wyjanieniami bardziej osobistymi ni te, jakie byy waciwe w sa-mej pracy. Ale wyjanienia te, napisane po skoczeniu pracy, niech te na kocu bd drukowane, jako posowie, nie jako przedmowa. Pozwoli to autorowi przyj, i ksika jego znana ju jest czytelnikowi, i zwolni od objaniania, jak j poj; wystarczy wytu-maczy, dlaczego poj j wanie tak a nie inaczej. Dlaczego, najpierw, sw Histori filozofii przedstawi jako histori filozofw, a nie zagadnie? Uczyni to pomimo przekonania, e historia zagadnie jest doskonalszym rodzajem historiografii, ktry daje sposobno do samodzielniejszej pracy historyka, podczas gdy rodzaj tu stosowany nie moe pomin referowania pogldw i pisania tego, co dawni filozofowie napisali ju sami. Wszake wyszy rodzaj dziejopisarstwa filozoficz-nego moe by stosowany jedynie na podstawie niszego, ktry dostarcza mu materiau faktycznego. Nie majc w polskiej literaturze naukowej pracy, ktra by ten materia ca-kowicie zawieraa, trzeba byo wysze zadanie uzna za cura posterior i zaj si niszym. Nie mogc rozwin historii zagadnie filozoficznych, autor pragn jednak przynaj-mniej naszkicowa j i po omwieniu doktryn kadego okresu zestawia krtko jego zagadnienia i pojcia. Czy to zespolenie dwch trybw wykadu - obszerna historia filozofw z krtk histori zagadnie - okae si celowe, osdz to czytelnicy. Dlaczego, nastpnie, Historia ta zawiera tylko filozofi europejsk? Dlatego, e jest prac jednego tylko czowieka, a jeden czowiek nie moe obj naukowo dziejw fiilozofii wszystkich krajw i ludw; filozofia pozaeuropejska stanowi inn zupenie specjal-no naukow. Przebieg za filozofii europejskiej moe by zrozumiay bez odwoywania si do filozofii innych czci wiata. - Ksika powinna waciwie nazywa si Histori filozofii europejskiej; ale utaro si wrd historykw europejskich histori wasnej filo-zofii zwa "histori filozofii", i autor skorzysta z tego skrtu niedokadnego, ale wygodnego. Dlaczego w ksice niniejszej pewna ilo wybitnych i reprezentatywnych mylicieli zostaa wysunita na pierwszy plan, inni za potraktowani tylko ubocznie? Taki sposb traktowania przedmiotu nie jest sprawiedliwy - autor ma tego wiadomo. Wybra go jednake - aby w ten olbrzymi materia, jaki zawieraj dzieje filozofii europejskiej, wpro-wadzi pewn przejrzysto, uwypukli najwybitniejszych ludzi i najwaniejsze myli. Dlaczego ksika zostaa rozbita na mnstwo drobnych rozdziaw, dlaczego pedantycznie przy kadym autorze oddzielono jego "ycie", jego "pisma", jego "poprzednikw", "rozwj", rne dziay jego "pogldw", jego "nastpcw" i "opozycj" przeciw niemu? Dla tego samego powodu: aby wprowadzi przejrzysto do ogromnego materiau. A take z myl o tym, e ksika ta jednym suy bdzie do czytania, innym za moe do uczenia si; uczy si za bdzie atwiej przy takiej redakcji. - Inne, szczliwsze, bo bogatsze litera-tury maj rne opracowania historii

  • filozofii dla rnych uytkw: maj "podrczniki", "zarysy" i opracowania kompletne, maj ksiki, z ktrych student uczy si do egzaminu, inne, ktre uczony specjalista ma pod rk przy swej pracy badawczej, inne jeszcze, z kt-rych laik, nie powicajcy si specjalnie filozofii, w sposb atwy i interesujcy moe poin-formowa si o jej dziejach. Pimiennictwo polskie nie jest w tak szczliwym pooeniu: ma wprawdzie niemao monografii i przyczynkw, ale mao opracowa caoksztatu. Z tych za najlepsze s zaczte, ale nie skoczone. Poprzednie pokolenie tumaczyo je przynajmniej z jzykw obcych, w ostatnich za czasach przekadw jest mao, a te, ktre s, nie byy szczliwe w wyborze. Wobec takiego stanu rzeczy, autor - cho pamita o przysowiu qui trop embrasse, mal treint - usiowa napisa ksik "do wszystkiego": do czytania i do uczenia si, tak, ktra byaby zarwno podrcznikiem uniwersyteckim, jak i moliw lektur dla nie filozofw; chcia, by suya studentom studiujcym specjal-nie filozofi, ale take moga przyda si przy egzaminach magisterskich z "gwnych zasad filozofii". Dla tego ostatniego celu ukad ten z jego podziaem na drobne dziay zda-wa si szczeglniej wskazany; profesor wyjani swemu suchaczowi, jakie wedug niego dziay pomin moe lub powinien. Dlaczego s w ksice powtrzenia? Bo omawiajc danego filozofa, autor chcia zgromadzi wszystkie waniejsze wiadomoci, dotyczce jego filozofii; wic np. omawiajc Sokratesa, musia powiedzie, e by on nauczycielem Platona, a omawiajc Platona, nie mg nie zaznaczy, i by uczniem Sokratesa. Zreszt: co warto powiedzie raz, to warto te powiedzie i dwa razy - jak to napisa ju Empedokles. Dlaczego, dalej, dziay filozofii s uwzgldniane nierwnomiernie? Aby olbrzymi ma-teria, lecy przed historykiem filozofii, materia, ktry jest nie tylko olbrzymi, ale te niezmiernie rnorodny, doprowadzi do pewnej jednolitoci. O czyme to nie trakto-wano pod nazw "filozofii"? Historyk ma prawo selekcji i autor skorzysta z tego prawa; pooy nacisk na to, co zdaje si czynnikiem najbardziej staym i najistotniejszym w zmiennych dziejach filozofii: na pogld na wiat. Tote metafizyka i, poniekd, teoria poznania i etyka zajy najwicej miejsca w jego ksice, usunite za zostay na drugi plan inne dziay, nawet takie jak estetyka, ktre autorowi osobicie s najblisze. Dlaczego ostatni okres filozofii zosta ujty inaczej ni poprzednie? Albowiem brak nam jeszcze wobec niego perspektywy; wybranie kilku czoowych jego mylicieli byoby nazbyt dowolne, wic suszniejszym wydao si w tym wypadku ograniczy si do przegldu prdw i pogldw. Dlaczego, nastpnie, bibliografia nie jest we wszystkich dziaach utrzymana rwno-miernie, dlaczego obejmuje mao pozycji obcych, a wiele polskich? Albowiem obcoj-zyczna literatura filozoficzna posiada swe zupene wykazy, i nie mogo by celem ksiki niniejszej powtarza olbrzymi bibliografi Ueberwega i innych; natomiast prace Pola-kw rzadko byy zestawiane. Dlatego te tam autor wymienia tylko dziea podstawowe (lub stosunkowo w danym dziale najcenniejsze), tu za stara si zebra pozycji jak naj-wicej, nie tylko publikacji oddzielnych, ale take artykuw w czasopismach. Do kompletnoci podana tu bibliografia nie moe, niestety, roci pretensji, jednake prac Polakw z dziejw filozofii obcej (zarwno po polsku, jak i w obcych jzykach) zebraa wicej ni ktrakolwiek z dawniejszych. Prac za o filozofii polskiej istniej obszerne regestry (u Korbuta i gdzie indziej), wic tu znowu autor ograniczy si do wyboru najcelniejszych. Dlaczego ksika jest ilustrowana? Wbrew spotykanemu jeszcze nieraz pogldowi, autor sdzi, e ilustracja jest na miejscu nie tylko w wydawnictwach popularnych. Jeli pouczajcym jest dla czytelnika opis ycia filozofa, to tak samo i portret, ukazujcy jego oblicze. - Przy tym autor chcia skorzysta z tego, e osobicie czy prac na polu hi-storii filozofii z prac na polu historii sztuki. Byo mu przez to atwiej moe dotrze do galerii i zbiorw, przechowujcych podobizny filozofw, odrni portret dobry od zego, robiony z natury od fantazji lub kopii pniejszej. Udao si zebra portretw spo-ro, a wrd nich i takie, ktre byy reprodukowane rzadko albo wcale. Autor chcia przede wszystkim uwzgldni portrety znajdujce si w Polsce: da przeto przewag w por-trecie Franciszka Bacona replice, znajdujcej si w warszawskiej galerii azienek, nad

  • egzemplarzem angielskim, wikszo za sztychw reprodukowa wedle egzemplarzy ze zbiorw polskich, gwnie z dawnego zbioru Stanisawa Augusta. - Z portretami myli-cieli staroytnych i nowoytnych nie byo trudnoci, znale mona ich pod dostatkiem; byy natomiast trudnoci ze redniowieczem: bezosobisty stosunek wczesny do nauki tumaczy, e nie portretowano filozofw; posiadamy jedynie pniejsze malowida, na ktrych wyobraeni s scholastycy, ale - wyobraeni s zapewne zgodnie z tradycj i dlatego mona tym malowidom ufa. S to podobizny filozofw-witych; filozofw nie kanonizowanych nie malowano i nie wiemy, jak wyglda Duns Szkot lub Ockham. - Portrety filozofw polskich zostay ograniczone tu do czterech, aby zachowa proporcj z filozofami innych krajw. Przy tym ograniczeniu wybr musia by mniej lub wicej przypadkowy i jeli umieszczony zosta portret Libelta, a nie Kremera, Trentowskiego lub Cieszkowskiego, to niekoniecznie z samego upodobania do jego filozofii, ale take z upodobania do jego wyrazistej twarzy i dobrze malowanego portretu. Dlaczego - przechodzc od kwestii filozoficznych do coraz bardziej zewntrznych - pisownia jest w tej ksice niekonsekwentna, zwaszcza transkrypcja nazw staroytnych? Dlatego, e tak chc przepisy jzykoznawcw: gdzie nazwa jest zasymilowana przez mow polsk, tam ka j spolszcza, gdzie za nie, tam ka zachowywa j w postaci najbli-szej pierwotnego brzmienia. Granica wszake jest nie zawsze wyrana, a zawsze wypadkowa. Autor pisa wic "Fedon" (bo tak jest w Panu Tadeuszu), ale "Fajdros" (bo takie jest oryginalne brzmienie); pisa "cynicy" (nie kinicy), ale "Kition"; "Kassjusz", ale "Crassus" itd. - Przy pisaniu wyszy na jaw rne trudnoci pisowni polskiej: wypado gowi si nad niejedn spraw, nie ustalon wyranie albo ustalon w sposb niekorzystny dla jasnego wyraania myli filozoficznej. Ze wzgldu na jasno myli, wbrew temu, co ka jzykoznawcy, autor pisa nie "odrodzenie", lecz "Odrodzenie", by zaznaczy, e to nazwa, a nie charakterystyka okresu, i by mc wyrazi, e "filozofia Odrodzenia nie bya odro-dzeniem filozofii".

    FILOZOFIA I JEJ DZIAY

    1. ZAKRES FILOZOFII. Odkd istnieje nauka, nie ustaj wysiki, aby wyj poza rozwa-ania czciowe i obj w jednej nauce wszystko, co istnieje; nie ustaj prby, by obok nauk specjalnych zbudowa nauk, ktra da pogld na wiat: ta nauka bya i jest na-zywana filozofi. To nauka, ktrej zakres jest zatem z wszystkich nauk najobszer-niejszy i pojcia najoglniejsze. Jeli za zdarza si, e filozofia ze swego wielkiego zakresu wybiera jak cz i o niej traktuje specjalnie, to dzieje si to ze wzgldu na tej czci szczegln wag i warto. Jest to nauka o tym, co dla ludzkoci najwaniejsze i najcenniejsze. I tylko tyle mona powiedzie o przedmiocie filozofii. Poza tym ulega on cigym przemianom; ulega im w miar tego, jak rozszerza si zakres znanych i badanych przed-miotw i jak zmieniaa si ich ocena. By okres, gdy tylko przyroda bya przedmiotem filozofii, bo nie zwracano wwczas uwagi na adne zjawiska poza przyrodniczymi. Byy okresy, gdy gwny jej przedmiot stanowiy normy moralne, Bg i dusza, bo tylko ich zbadanie zdawao si by wane dla ludzkoci. Ponadto jeszcze, przedmiot filozofii zmie-nia si razem z pogldem na natur poznania; by okres, gdy w filozofii traktowano prawie wycznie o psychologii, bo w niej upatrywano podstaw wszelkiego poznania. A tak samo zmieniano jej temat w zalenoci od tego, gdzie przeprowadzano granice wiedzy: gdy pierwotnie za przedmiot filozofii uwaano rzeczywisty wiat, pniej nieraz ograniczano si do zjawisk lub wrcz do myli ludzkich o wiecie. Nawet to, e filozofia jest nauk, nie zawsze byo uznawane przez tych, co j uprawiali. Rozwaania bowiem dotyczce spraw najoglniejszych atwiej jeszcze od innych mog przej granice tego, co mona pozna naukowo. Byli myliciele, ktrzy uwaali filozofi za blisz poezji ni nauce; byli znw inni, ktrzy filozofowanie mieli za czynno pra-ktyczn, zaspokaja bowiem pewne potrzeby, ale poznania nie daje. Z tych, co nie wierzyli w naukowe spenienie zamierzenia filozofii, jedni je bd co bd speniali, tyle e nie traktujc jako zamierzenie naukowe, inni za

  • zmniejszali to zamierzenie ograniczajc je do klas wszych, do przedmiotw mniej cennych, do zasad mniej powszechnych, ale za to poznawalnych naukowo. Historyk filozofii nie moe tedy bliej zakrela swego tematu, musi w swoich rozwa-aniach uwzgldnia ca rnorodno doktryn, majcych rny przedmiot i rn warto naukow. Bardziej jednolity materia zestawiaj historycy specjalniejszych dyscy-plin, filozofii przyrody lub psychologii, metafizyki lub logiki, etyki lub estetyki. Dla historii filozofii wanie rnolito materiau jest charakterystyczna; a niewtpliwie doniose jest zbadanie przemian, ktrym z biegiem rozwoju ludzkoci ulegao przekonanie o tym, jakie wasnoci wiata s powszechne, jakie s cenne i jakie poznawalne naukowo. 2. DZIAY FILOZOFII. Doktryny filozoficzne opracowyway te lub inne dziay wielkiego zakresu filozofii, w zalenoci od tego, do jakich przykaday wag. Bardziej zupene z nich miay w kadym razie trzy dziay: ogln nauk o bycie, ogln nauk o poznaniu i ogln nauk o wartociach. Podzia filozofii na te trzy czci jest starej daty: ustalili go ju w IV w. p.n.e. greccy uczeni z Akademii Platoskiej. Pierwsza z tych nauk filozoficz-nych bywa nazywana metafizyk i ontologi, druga - epistemologi i gnozeologi, trze-ciej niektrzy daj nazw aksjologii. Nazwy te, cho ich rdosowy s greckie, s now-szego pochodzenia; Grecy dzielili filozofi na fizyk, logik i etyk, dajc nazw fizyki nauce o bycie, logiki - nauce o poznaniu i etyki - nauce o wartociach. S to trzy wielkie kompleksy nauk, z ktrych kady ma znw swoje czci. Wic me-tafizyka obok swej czci oglnej obejmowaa zazwyczaj nauki o przyrodzie, duszy i Bogu, czyli kosmologi, psychologi i teologi. Nauka o poznaniu rozpadaa si na dwa dziay o wybitnie odrbnym charakterze: na teori poznania, ktra analizuje prze-bieg poznania, i na krytyk poznania, ktra ocenia jego wyniki. W teorii wartoci znw wysuway si na pierwszy plan dwie dyscypliny: etyka w wszym sowa znaczeniu, traktujca o wartociach moralnych, i estetyka, badajca wartoci estetyczne. Ponadto do dziaw tych byway przyczane, jako im pokrewne, bd te wczane do nich, jako ich czci, niektre inne jeszcze dyscypliny: wic z teori poznania czono logik formaln i metodologi, z etyk - filozofi prawa, pastwa, spoeczestwa i religii, z estetyk - filozofi sztuki. Ale dziay te uprawiane byy przez filozofw ju bardziej sporadycznie, a i dla charakterystyki filozofa na og mniej s wane ni oglny pogld na natur bytu, poznania i dobra. Filozofia nie od razu obja cay swj zakres. Dokonaa tego dopiero w klasycznym okresie filozofii greckiej. Przedtem stopniowo tylko opanowywaa rne dziedziny zagad-nie i rozszerzaa swe agendy: najpierw uprawiaa filozofi przyrody, potem wytworzya ogln teori bytu, teori poznania i dziaania. Zanim za jeszcze zakres filozofii zosta skompletowany, rozpocz si ju proces odwrotny: wydzielania tego, co niepotrzebnie zostao do oglnej nauki wczone, a co mogo stanowi odrbn nauk z wasn metod i wasnymi specjalistami. Ju u Arystotelesa wyodrbnia si z filozofii logika, pniej za wyodrbniy si te inne dyscypliny, jak socjologia lub psychologia. Ostatnimi czasy pojawi si nawet prd dcy do tego, by filozofi, jako stanowic nie jednolit nauk, lecz konglomerat nauk, rozbi cakowicie na dyscypliny specjalne; jednake parcelacja ta nie zostaa dotychczas dokonana, orodek filozofii pozosta i historyk ma przed sob nieprzerwane pasmo jej dziejw, od greckich czasw a do naszych dni. 3. POWSTANIE NAZWY FILOZOFIA. "Filozofia" jest greckim wyrazem, ktry znaczy dokadnie: mio mdroci. Wyraz, wczenie ju w Grecji uywany, nie mia jednak po-cztkowo cisego znaczenia: oznacza mdro w ogle, wiedz w ogle, wyksztacenie oglne. Grecy twierdzili, e Pitagoras pierwszy uy tego wyrazu dla zaznaczenia, e mdro jest rzecz bosk, a jedynie mio jej jest dostpna dla ludzi, ale jest to zapewne pniej wymylona legenda. Dopiero Platon nada filozofii nowe znaczenie. Po odrnieniu zmiennych zjawisk od niezmiennego bytu wiedza rozdzielia si na dwa rodzaje: na wiedz o zjawiskach

  • i na wiedz o bycie. Potrzebny sta si nowy termin dla oznaczenia wiedzy o bycie: wiedz t, i tylko j, Platon nazwa filozofi. Wszake jeszcze i dla niego filozofia nie bya cile okrelon dyscyplin; oznaczaa tylko wiedz istotniejsz, oglniejsz, prawdziwsz, trwalsz od innych. Co Platon zapocztkowa, to uj systematycznie jego nastpca. Arystoteles, polihistor staroytnoci, zachowa Platoskie zamiowanie do zagadnie najoglniejszych, ale rw-nie upodoba sobie w badaniach szczegowych; jego wasna rnorodna praca musiaa pobudzi go do dokadniejszego oddzielenia filozofii od innych nauk. Nie wyrzekajc si dawnego przedplatoskiego pojcia filozofii jako obejmujcej wszelk wiedz, wyodrbni z niej "filozofi pierwsz", to jest t, ktra traktuje o najoglniejszych waciwociach rzeczy, o "bycie jako takim" i szuka dla "pierwszych zasad i przyczyn". Prze-ciwstawi jej wszystkie inne nauki jako szczegowe. Odtd nazwa "filozofii" bya ju cilej okrelona i zakres jej odgraniczony od zakresu innych nauk.

    FILOZOFIA EUROPEJSKA I JEJ OKRESY

    Filozofia europejska stanowi cao zwart od pocztku a do naszych dni. Mimo przeomy, tradycja nie zostaa nigdy przerwana: filozofia redniowieczna korzystaa ze staroytnej, filozofia nowoytna ze redniowiecznej. Dwudziestopiciowiekowy rozwj filozofii europejskiej daje rne podstawy do po-dziau na epoki. Rzeczowo najwaniejsz granic epok stanowi fakt powstania filozofii chrzecijaskiej, chrzecijastwo wprowadzio bowiem now postaw wobec wiata i y-cia. Z tego punktu widzenia filozofia europejska rozpada si na dwie wielkie ery: staro-ytn i chrzecijask. Jednake podzia taki ma strony ujemne: mianowicie przeom midzy obu erami dokona si nie od razu i przez cztery wieki z gr filozofia staroytna i chrzecijaska istniay obok siebie. Wolny od tej trudnoci jest inny podzia, ktry dzieli filozofi europejsk na trzy wielkie epoki: staroytn, redniowieczn i nowoyt-n. Ma on t zalet, e stosuje si do istniejcej ju od XVII w. tradycji, a zarazem i do podziau przyjtego w innych dziaach dziejopisarstwa. Co prawda, zalety jego s for-malne, nie rzeczowe; ten tradycyjny podzia nie odpowiada bowiem wielkim przeo-mom w dziejach filozofii: nowe idee filozoficzne, ktre panoway w wiekach rednich, pojawiy si jeszcze w staroytnoci, a idee nowoytne jeszcze w peni redniowiecza. Wedle tego podziau dzieje filozofii europejskiej rozpadaj si na trzy wielkie epoki: I. Filozofia staroytna, zaczynajca si w VI w. p.n.e., a wygasajca w VI w. n.e. II. Filozofia redniowieczna, rozwijajca si do XIV w. III. Filozofia nowoytna, ktrej pocztek przypada na XV w. Epoki te mona jeszcze dalej dzieli na okresy; ale paralelizm z rozwojem innych dziaw kultury trudny jest ju do utrzymania i podstawy dalszego podziau musi dostar-czy rozwj samej filozofii. Okresy wypada odgranicza wedle tego, jaki w nich przewaa typ filozofowania. Istniay za wyranie rne typy filozofii; jest to naturalne w nauce, ktra z rnych rde wypyna i rnym potrzebom usiowaa suy. Gdy Arystoteles powiada, e filozofia wyrosa z podziwu, to jest to suszne, ale tylko dla jednego typu filozofii, bo obok niego jest typ drugi, ktry wyrs z nieufnoci. Fi-lozofia podziwu dya do tego, by zrozumie i opisa wszechwiat, praca jej miaa cha-rakter pozytywny. Filozofia nieufnoci natomiast, przejta niedowierzaniem wobec zjawisk i wobec przekona, ktre gosimy, staraa si przekonania podda krytyce, a umy-sy owieci oczyszczajc je z bdnych mniema; jej typ jest krytyczny i negatywny. Tam-ta dya do znalezienia prawdy, ta gwnie do usunicia faszu; tamta dya do stwo-rzenia systemu, ta ograniczaa si do krytyki i do owiecania umysw. Owocem "filozofii nieufnoci" byy w dziejach filozofii okresy krytyki i owiecenia: przesza przez nie kada z trzech wielkich epok europejskich filozofii. Kada te przesza przez okres, w ktrym osignwszy peni swych zagadnie wytwarzaa systemy, owoc "filozofii podziwu". Okresy te

  • byway zawsze poprzedzane przez krtszy lub duszy okres rozwoju. Po nich za nastpowa z reguy okres szkolny: gdy bowiem ustalone zostay zasadnicze stanowiska, wtedy tworzyy si szkoy, ktre te stanowiska pielgnoway i roz-wijay w szczegach. I mimo wszystkie rnice, jakie je dziel, trzy wielkie epoki filozofii maj to wsplne, e kada z nich przesza przez te okresy: okres rozwoju, okres krytyki i owiecenia, okres systemw i okres szk. CZ PIERWSZA: FILOZOFIA STAROYTNA

    1. GRECJA. Filozofia staroytna Europy bya filozofi greck. aden inny nard w tym okresie nie wytworzy filozofii; aden nawet nie wspdziaa z Grekami, z wyjtkiem Rzymian, ktrzy pod koniec staroytnej epoki pielgnowali filozofi wydan przez Gre-kw, nic wszake do niej nie dodajc istotnego. Rozkwit filozofii w Grecji nie by dzieem przypadku: uatwiy go specjalne warunki tego kraju. Ziemia uboga, a przy tym morzem od innych krajw oddzielona, nie przycigaa cudzoziemcw i dugo chronia od klsk wojny; natomiast wywoywaa kolonizacj i czynia, e Grecy obcowali z kultur innych krajw; ustrj pastwowy Grecji - dua ilo maych pastw - sprzyja wytwarzaniu si rnorodnych postaci kultury, a przy tym przez wspzawodnictwo wzmaga ambicje. Szczep grecki, bogato przez natur obdarzony, wydawa w dziedzinie nauki talenty nie mniejsze ni w poezji, plastyce czy w sztuce wojskowej. Waciwe greckim umysom zain-teresowanie otaczajcym wiatem, wiksze ni zainteresowanie wasn osob, postawa miaa a yczliwa wobec rzeczywistoci, kultura plastyczna, dza jasnoci, umiowanie rzeczy konkretnych, a jednoczenie zdolno do abstrakcyjnego rozumowania - przyczy-niy si do stworzenia filozofii greckiej. Grecja rozpocza w VII w. prac nad filozofi, a po dwch stuleciach wydaa ju arcydziea filozoficznej myli, stanowice podstaw caej europejskiej filozofii. 2. OKRESY. Najpeniejszy swj wyraz filozofia staroytna znalaza w okresie klasycz-nym, ktry przypad na IV w. p.n.e. Ten okres szczytowy by poprzedzony przez dwa okresy, w ktrych filozofia rozwijaa si i rozszerzaa swe zagadnienia. Pierwszy z nich ogranicza si do filozofii przyrody; drugi - zwrci zainteresowania ku zagadnie-niom humanistycznym; na ich podstawie okres klasyczny mg ju da syntez. Po okresie klasycznym, z pocztkiem III w. p.n.e. waniejsze stanowiska, do ktrych wioda myl grecka, byy ju sformuowane. Niebawem potworzyy si szkoy i zacz si nowy, poklasyczny okres, w ktrym filozofowie grupowali si w szkoach i szkoy wal-czyy midzy sob o teorie filozoficzne. Najwicej walczyy teraz o teorie etyczne. Okres ten przypad na czas hellenizmu, gdy Grecy wyszli ze swego odosobnienia i rozpoczli ywsz wymian swojej kultury z kultur innych ludw. W I w. p.n.e. czynnik obcy w filo-zofii greckiej wzmg si jeszcze, usiowaa ona stopi wasny grecki pogld na wiat z ob-cym i przez to z jednolitej staa si "synkretyczna". Filozofia staroytna w tym ostatnim okresie wicej jeszcze ni etycznymi przejta bya zagadnieniami religijnymi. Taki przebieg filozofii staroytnej pozwala podzieli jej dzieje na nastpujce okresy: A) Okres powstania filozofii, w ktrym miaa prawie wycznie kosmologiczny charakter (VI-V w. p.n.e.). B) Okres owiecenia staroytnego, w ktrym przewaaa filozofia o charakterze humanistycznym (V w. p.n.e.). C) Okres systemw staroytnych (IV w. p.n.e.), nastpujcy bezporednio po okre-sie owiecenia i cile z nim zwizany, mia najrozleglejszy zakres zagadnie; uchodzi za klasyczny szczytowy okres filozofii staroytnej. D) Okres szk staroytnych, w ktrym uprzywilejowane miejsce zajy zagadnie-nia etyczne (III -I w. p.n.e.). E) Okres synkretyczny o charakterze religijnym (I w. p.n.e. - V w. n.e.).

  • 3. RDA. "Nasza znajomo, filozofii greckiej ma olbrzymie luki. W wikszych rozmia-rach przechoway si jedynie pisma dwu wielkich filozofw okresu klasycznego, Platona i Arystotelesa. Z pism pniejszych filozofw pozostao niewiele. Najmniej za z filozo-fw wczesnych; z dzie ich posiadamy tylko fragmenty, przechowane w postaci cytat u in-nych autorw, a caoksztat pogldw ich znamy jedynie na podstawie sprawozda poda-wanych przez pniejszych pisarzy staroytnych. Sprawozdania te i cytaty znajduj si: a) W pismach filozofw: mianowicie Platona, Arystotelesa oraz filozofw p-niejszej epoki, zwaszcza eklektykw, jak Cyceron i Plutarch, i niektrych stoikw, jak Seneka. Pogldy Epikura przechoway si w poemacie jego rzymskiego zwolennika Lukrecjusza, a pogldy dawniejszych sceptykw w dziele pnego sceptyka, Sekstusa Empi-ryka. Wanym rdem s erudyci ze szkoy Arystotelesa, jak Temistius i Aleksander z Afrodyzji, lub ze szkoy Platoskiej i neoplatoskiej, jak Simplicius i Jamblich. Rw-nie niektrzy Ojcowie Kocioa, jak Justyn, Klemens, Orygenes, Hipolit, Euzebiusz, zwalczajc pogask filozofi dostarczyli o niej obfitych informacji. b) W pismach staroytnych historykw filozofii. Zawodowi historycy filozofii wyszli ze szkoy Arystotelesa. Pisma ich byy bd biograficzne, bd doksograficzne, to znaczy przedstawiay bd ywoty filozofw, bd ich pogldy: pierwsze, bardziej popularne, byy ukadane w porzdku szk, drugie bardziej specjalne, wedle zagadnie. Pierwszym biografem filozofw by Arystoksen, pierwszym doksografem - Teofrast, obaj uczniowie Arystotelesa. Dzieo Arystoksena zgino, z dziea Teofrasta zostay tylko fragmenty. Ale korzystali z nich pniejsi pisarze, zwaszcza z okresu ale-ksandryjskiego, gdy rozpowszechni si typ erudytw i kompilatorw, ekscerpujcych dawne rda. Jedno z takich pniejszych dzie biograficznych przechowao si prawie w caoci: to 10 ksig ywotw i pogldw synnych filozofw przez Diogenesa Laertiosa; dzieo to, napisane w III w. n.e., dajce obfite, ale bardzo porednio zdobyte informacje, uchodzio dugo za jedyne rdo do filozofii greckiej. Jednake nie jest jedyne: oprcz niego (i drobniejszych pism biograficznych) przechoway si te pisma doksografw; s to rwnie pisma pne, ale zasugujce na zaufanie, bo oparte na tradycji wywodzcej si jeszcze od Teofrasta. Nale tu anonimowe Placita philosophorum, dawniej przypisy-wane Plutarchowi, oraz pisma Jana ze Stoboi, nazywanego Stobeuszem, ktry w V w. n.e. zebra ekscerpty z 500 pisarzy greckich.

    POPRZEDNICY FILOZOFW

    Gdy rozpoczynaa si filozofia w Grecji, nauki szczegowe jeszcze nie istniay. Natomiast Grecy posiadali ju: 1) wierzenia religijne, 2) umiejtnoci praktyczne, 3) reguy ycio-we. Filozofia miaa z nimi pewne podobiestwo i do nich w swych pocztkach nawizaa. l. WIERZENIA RELIGIJNE. Pewne rysy pierwotnej religii Grekw z doby jeszcze przed-filozoficznej wskazuj na to, e powstaa z poczucia niemocy i z potrzeby pomocy. W ota-czajcych zjawiskach, ktre byy niezrozumiae, a przeto zdaway si tajemnicze i grone, dawni Grecy widzieli potgi wysze od czowieka, wobec ktrych jest on bezsilny i bez-radny; niebo byo im potg i ziemia bya potg; byy bstwami, niebo byo Zeusem, ziemia bya Tetyd. Potrzeby religijne sprzgy si za niebawem u Grekw z potrzebami innej ju natury, poetyckiej, moralnej i poznawczej. I z wczesnych, czysto religijnych koncepcji wytwo-rzyy si koncepcje religijno-poetyckie, religijno-moralne i religijno-poznawcze. One to panoway w epoce, w ktrej zaczynaa si filozofia. Z poetyckiej koncepcji religii powstaa mitologia Olimpu, popularna dzi jeszcze. Bogowie olimpijscy najdawniejszym Grekom byli nie znani; stworzya ich dopiero poezja epicka; wprowadzia znacznie wicej antropomorfizmu, ni pierwotnie byo w religii, religijn interpretacj zjawisk zasnua reminiscencjami z dworskiego i rycerskiego ycia. Z t poetyck fantazj na religijne tematy, znan dobrze z greckiej poezji, filozofia grecka nie miaa nigdy nic wsplnego. Natomiast wierzenia religijne w poczeniu z potrzebami moralnymi wytworzyy myli o trwaniu duszy, o sprawiedliwoci, o pozagrobowej nagrodzie i karze, ktre prze-nikny do filozofii.

  • Rwnie i ta forma religii utrwalia si przede wszystkim w poezji, mianowicie gnomicznej. Filozofia skorzystaa z niej, ale nieco pniej. Od pocztku za filozofia korzystaa z opartych na religii koncepcji poznawczych. Religia daa bowiem wczesnemu czowiekowi pomoc w jego potrzebie zrozumienia i poznania wiata. Stworzya mianowicie mity. I one rwnie powstay najpierw w formie poetyckiej: w poezji kosmogonicznej. Stanowiy pierwsz prb zrozumienia wiata. Jako wyrose na podou religijnym, stawiay wobec kadej rzeczy pytanie na sposb religijny: jaka wysza potga, jakie bstwo zrobio t rzecz i sprowadzio j na wiat? Wyjani rzecz, znaczyo tu: powiedzie, jak powstaa; a powiedzie, jak powstaa, zna-czyo dla wczesnych ludzi tyle, co powiedzie, jaki bg j zrobi. Kada rzecz, ktra interesowaa i domagaa si wyjanienia, miaa swj mit, to znaczy opis, jaki bg da jej istnienie. Mity czyy si w caoci i cznie tworzyy kosmogoni, wyjaniajc, jak powsta cay wiat. Skd powsta wiat? Powsta dziki bstwom. A skd bstwa? Nisze bstwa powsta-y dziki wyszym. A wysze dziki jeszcze wyszym. Wyjanienie tego typu tumaczyo tedy powstanie nie tylko wiata, ale i bstw: byo nie tylko kosmogoni, ale i teogoni. W VIII wieku p.n.e. Hezjod z Askry zestawi w poetyckiej formie teogoni greck; bya to zarazem kosmogoni, bo kademu bstwu odpowiada podlega mu rzecz, a porzdek, w jakim powstaway rzeczy, odpowiada porzdkowi, w jakim powstaway bstwa. Za-sada tej genealogii bya prosta: mniejsze pochodzi z wikszego, mniejsza rzecz z wikszej, mniejsze bstwo z wikszego. Najtrudniejszy do wymylenia by pocztek genealogii: niechby wszystkie rzeczy i istoty powstay z nieba i morza, niebo za i morze z ziemi, a ziemia skd? Czy moe ziemia, a raczej bstwa ziemi byy pierwszym pocztkiem? Na pytanie to kosmologiczno--teologiczni poeci odpowiadali w dwojaki sposb: jedni rozpoczynali wiat od chaosu, nocy, od niezrozumiaego i bezrozumnego prabytu, z ktrego potem dopiero wyonio si wszystko, co jasne, rozumne i doskonae; inni, przeciwnie, mniemali, e pierwszy pocztek by rozumny i doskonay, przyjmowali, e pocztkiem wiata jest Zeus, ktry rozkazuje rozumnie i ad zaprowadza we wszechwiecie. Zwolennicy pierwszego rozwi-zania stanowili wikszo; do drugiego skania si Ferekydes z Syros, ale by to pi-sarz pniejszy, ktry w swych fantazjach kosmogonicznych i teogonicznych korzysta ju z dzie filozofw. Jakiekolwiek byo to wyjanienie wiata zawarte w kosmogoniach i teogoniach, zawsze to bya prba wyjanienia, i to wyjanienia ujtego w system; tote nawizaa do zaczy-najca si filozofia Grekw. I potem dugo nie moga wyzwoli si z mitologicznych kon-cepcji. 2. UMIEJTNOCI PRAKTYCZNE byy ju znakomicie rozwinite w Grecji VII wieku. Grecy nauczyli si ich od innych ludw, mianowicie od ludw Wschodu, Chaldejczykw, Fenicjan, Egipcjan. Posiadali przede wszystkim umiejtno prowadzenia rachunkw: umiejtno ta rozwina si w zwizku z handlem, a Grecy przejli j zapewne od Chaldej-czykw. Nastpnie rozporzdzali umiejtnoci mierzenia przestrzeni: ta rozwina si w rolnictwie, a do Grecji przybya z Egiptu. Dalej, posiadali umiejtno trafiania na ldzie i morzu, cho wyobraenia ich o ksztacie Ziemi byy najzupeniej nietrafne. Mieli te umiejtno leczenia chorb, cho przyczyn ich jeszcze nie znali. Byy to wszystko umiejtnoci czysto praktyczne, bez znajomoci przyczyn. Grecy nie byli w tych dziedzinach samodzielni, samodzielno ich objawia si dopiero, gdy te umiejtnoci wypado opracowa naukowo, praktyk przetworzy w teori. Umiejt-noci, z praktyki zrodzone i praktyce suce, nie byy wprawdzie nauk, ale byy mate-riaem dla nauki, i zaczynajca si nauka grecka skorzystaa z nich w najszerszym zakresie. 3. REGUY YCIOWE Grekw wyrosy jako uoglnienia ich dowiadcze osobistych i publicznych. Grecy zbierali je z zamiowaniem, zwaszcza pod koniec VII w.; by to bowiem okres przeomowy, gdy dawniejszy, prostszy tryb ycia zosta zaniechany, a tryb nowy jeszcze nie uksztatowany; potrzebne wic byy przepisy, jak postpowa, by nie dezorganizowa ustroju spoecznego, sobie korzy przynie, a innym krzywdy nie zro-bi. Tych, ktrzy formuowali te

  • przepisy i prymitywne refleksje etyczne, nazywano "mdr-cami", a cay okres - koniec VII w. do poowy VI w. - "okresem siedmiu mdr-cw". Nie byli to filozofowie, uczeni, lecz praktycy, dziaacze, przewanie tacy, ktrzy zaj-mowali wybitne stanowiska i dokonali doniosych reform. Mdrcw miao by siedmiu ale tradycja przekazaa znacznie wicej nazwisk. Tylko cztery nazwiska powtarzaj si we wszystkich spisach: to Biasz Prieny, sawny w caej Grecji, ktry radzi Joczykom, aby unikajc naporu Persw emigrowali na Sardyni; Pittakos, dyktator Mityleny, wybrany przez rodakw dla dokonania naprawy Rzeczypospolitej; Solon, prawodawca Aten i poeta gnomiczny, oraz Tale s, sawny z tego, e doradza Joczykom utworzenie pastwa zwizkowego, a take z tego, e zaoy szko filozoficzn. Sawiona przez Grekw mdro wszystkich tych mw sprowadzaa si do zalecania umiaru i rozsdku. "Umiar jest najlepszy", "Znaj chwil stosown", "Od modoci obieraj mdro za towarzyszk ycia, z wszystkich dbr ona najpewniejsza", "Rozkosze s miertelne, cnoty niemiertelne", oto typowe ich przepisy. Filozofia, odkd postawia sobie zagadnienia etyczne, korzystaa z ich mdroci, podobnie jak przy tworzeniu teorii przyrody korzystaa z odwiecznych umiejtnoci praktycznych. Przedstawiciele religii, umiejtnoci praktycznych i mdroci yciowej, czyli poeci kosmogoniczni, technicy i mdrcy byli poprzednikami filozofw greckich. Ci zuytkowali ich prac, zachowujc przez to kontakt z yciem religijnym, praktycznym i moralnym. Kontakt ten mieli nie tylko pierwsi filozofowie; jeszcze filozofowie klasycznej epoki ko-rzystali z przechowanych przez tradycj wierze, umiejtnoci i regu. Zwaszcza niektrzy filozofowie, jak Platon i jak pitagorejczycy, myleli zgodnie z tradycj religijn, brali z niej nauk o boskim pocztku wiata, o boskoci nieba i gwiazd; inni za filozofowie, jak Arystoteles w swych studiach biologicznych, opierali si wicej na umiejtnociach praktycznych, przechowywanych np. w rodach lekarskich; a znw niektre teorie etyczne, jak teoria umiaru Demokryta, byy systematycznym rozwiniciem regu ycia goszonych przez mdrcw starej Grecji.

    PIERWSZY OKRES FILOZOFII STAROYTNEJ (DO V W. P. CH)

    1. CHARAKTER OKRESU. By to typowy okres powstania i rozwoju: zacz si od najskromniejszych pocztkw, od nielicznych zagadnie i niewyranych poj, i stop-niowo powiksza ich zapas i precyzj. Zakres filozofii tego okresu by jeszcze ograniczony; ze wzgldu na temat bya to filozofia prawie wycznie kosmologiczna, tj. zajmowaa si kosmosem, zewntrzn przyrod; inne zagadnienia - psychologiczne, epistemologiczne, estetyczne, etyczne - jeli traktowaa, to tylko ubocznie. Dla prostych swych zagadnie prbowaa rnych rozwiza, a wyczerpaa bez maa wszystkie swe moli-woci. Filozofia pracowaa wwczas sama, bez pomocy ze strony nauk szczegowych, ktre nie byy jeszcze uformowane. Co wicej, musiaa te nauki zastpowa; nie tylko wynajdy-waa oglne zasady, ale jednoczenie musiaa stosowa je do wyjaniania najszczegowszych zjawisk, zwaszcza tych, ktre najbardziej niepokoiy pierwotnego czowieka: astro-nomicznych i meteorologicznych. 2. ORODKI FILOZOFII. Filozofia powstaa na przeomie VII i VI w. p. n. e., nie w ma-cierzystej ziemi greckiej, lecz w koloniach, mianowicie w koloniach joskich na wybrzeach Azji Mniejszej. W drugiej za poowie VI w., mniej wicej w trzecim pokoleniu filozofw, orodek filozofii przenis si ze wschodnich kolonii do zachodnich, do Italii poudniowej (tzw. Wielkiej Grecji) i Sycylii, gdzie panoway plemiona doryckie. Przyczyny tej zmiany byy natury zewntrznej: to wojny perskie spowodoway zniszczenie miast joskich, przerway rozkwit naukowy Jonii i zmusiy do szukania nowego rodowiska dla nauki.

  • Byy tedy dwa orodki w pierwszym okresie filozofii greckiej i ju staroytni historycy rozrniali dwa szeregi rozwojowe filozofii: joski i italski. Rozwijay si w rnych warunkach geograficznych i etnicznych - i w kadym z nich filozofia miaa odmienny charakter. Filozofia joska nawizaa do przedfilozoficznych umiejtnoci, italska za do wierze i mitw religijnych. Jonia i Wielka Grecja miay swj styl filozoficzny, pierwsza bardziej empiryczny, druga bardziej spekulatywny. 3. STANOWISKA FILOZOFICZNE. Wrd filozofw tego pierwszego okresu mona roz-rni kilka grup: 1) Pierwsz stanowi najstarsi joscy filozofowie przyrody z Talesem na czele; ich pogldy byy punktem wyjcia dla grup nastpnych, ktrych drogi rozeszy si na przeciwne krace: 2) Heraklit stan na jednym kracu, a 3) eleaci na drugim. 4) Nastpna generacja filozofw dya do pogodzenia obu kracw; filozofowie tej grupy, do ktrej naleeli Empedokles, Anaksagoras i atomici, majc ju za sob tradycj i korzystajc z pomysw poprzednikw, stworzyli najdojrzalsze teorie filozoficzne tego okresu. Te cztery grupy tworzyy jeden szereg o charakterze zasadniczo joskim (cho z eleatami wszed ju do filozofii czynnik innego typu). Natomiast do zupenie innego szeregu naleaa grupa pita: 5) pitagorejczycy, z italskiego prdu. Pierwszy okres filozofii staroytnej skoczy si w zupenie wyranym momencie, chwili, gdy rozpocz si zoty wiek kultury greckiej. By to przeom rwnie i dla-filo-zofii: orodek jej przenis si wwczas do Aten. Zmieni si zarwno zakres jej zagad-nie, jak i sposb ich traktowania.

    TALES I POCZTEK FJLOZOFII

    W okresie przednaukowym stosunkowo najbliszymi nauki byli poeci kosmogoniczni i przedstawiciele umiejtnoci praktycznych. Ale pierwsi ujmowali zagadnienia wycz-nie mitologicznie, a drudzy wycznie technicznie, wic nie uprawiali jeszcze nauki. A wreszcie kiedy nastpio wrd Grekw przejcie od mitw i umiejtnoci do nauk: jak si zdaje, nastpio w VI wieku. Pniejsi Grecy wskazywali na Talesa jako na tego, ktry tego przejcia dokona. OSOBA TALESA. Ten na p legendarny Grek y na przeomie VII i VI w., zapewne od 624 do 547, tj. za czasw Solona i Krezusa. By wybitnym przedstawicielem wczesnych umiejtnoci i mdroci yciowej; sdzc z wiadomoci o nim, skpych i niepewnych, bo spisywanych wiele generacji pniej, by to w jednej osobie polityk (zasugi polityczne wyrobiy mu saw "mdrca"), technik, inynier, kupiec i podrnik, ktry zarwno to-wary, jak i umiejtnoci przywozi z obcych stron; a poza tym wszystkim by to jeszcze uczony. Pogldw swoich, jak si zdaje, nie spisa. POGLDY. 1. PRZEJCIE OD UMIEJTNOCI DO NAUKI. Tales zna sposb mierzenia wysokoci piramid i odlegoci okrtw na morzu; wywouje to wraenie, i by uczonym geometr. Przepowiedzia zamienie Soca na 28 maja 585 r., wprawiajc tym w podziw swych rodakw; to znw wywouje wraenie, e by uczonym astronomem. Jednake obliczenia jego byy robione sposobem raczej technikw ni uczonych: oblicza nie umiejc poprawnie uzasadni oblicze i przepowiada zjawiska nie znajc ich przyczyn. W taki sam sposb postpowano w Egipcie z pomiarami i w Babilonie z przepowiedniami astrono-micznymi; stamtd moe Tales przywiz swe umiejtnoci. Niepodobna uwaa Talesa za twrc nauk matematycznych i astronomicznych; pocztek ich przypada na czasy pniejsze. Tales posiada w tym zakresie umiejtnoci, a nie wiedz naukow. Czym nauka rni si od umiejtnoci? Po pierwsze, odosobniona trafna obserwacja i pojedyncze prawdziwe twierdzenia nie stanowi jeszcze nauki; tych i przed Talesem byo bez liku; aby stanowiy nauk, musz by zwizane z innymi i uporzdkowane. Dalej: nie stanowi nauki oglnikowa wiadomo, e rzeczy maj si tak a tak; wiado-mo ta musi by zanalizowana i wyraona w postaci twierdze przy pomocy poj. Wreszcie: nie do jest co wiedzie, lecz trzeba

  • dowie lub wykaza, e tak jest. Jeszcze przed pierwszym matematykiem widzia kady, kto budowa sobie szaas na dwch rwnych kijach, e s one tak samo nachylone, ale tego, co widzia, nie umia sformuowa pojciowo w formie twierdzenia o rwnoramiennych trjktach, a tym bardziej nie umia udowodni tego twierdzenia. A zatem: aby posiadane wiadomoci mogy by uznane za naukowe, musz by uporzdkowane, zanalizowane, udowodnione. Bez tego s co naj-wyej umiejtnociami, nie nauk. Oglnie mwic, nauka wymaga nie tylko sumienia, lecz i rozumienia. Rwnie i cel nauki jest odmienny ni cel umiejtnoci. Celem nauki s take prawdy interesujce same przez si, podczas gdy w umiejtnociach chodzi tylko o prawdy praktycznie cenne. Umiejtnoci wytworzyy si dla celw praktycznych i dla tych celw wystarczay. Gdy zaczto si take interesowa prawdami dla nich samych, wtedy powsta nowy cel i sposb ich dochodzenia, cel i sposb naukowy. Tales zajmowa si matematyk i astronomi w celach praktycznych i na sposb praktyczny. Ale poza tym, jeli wierzy podaniom, prbowa docieka prawdy w dziedzinie, gdzie nie mogo by mowy o praktycznych celach; t dziedzin bya filozofia. Jeli Tales by uczonym, to jako filo-zof. I nic by w tym nie byo dziwnego, gdyby pierwsz nauk, jaka powstaa, bya filozo-fia: ze wzgldu bowiem na oglno swego przedmiotu miaa najmniejsze znaczenie praktyczne, ale bya najbardziej pocigajca teoretycznie. To przejcie od praktycznej umiejtnoci do teoretycznej nauki dokonao si w Grecji midzy VII a VI wiekiem. Czy wanie Tales go dokona? W kadym razie filozofowie greccy szukajc swych przodkw dochodzili zawsze do niego, a przed niego wyj nie umieli. Jest tedy do prawdopodobne, e jego filozoficzna teoria bya pierwsz teori naukow, jaka pojawia si w Europie, a moe i w ogle na ziemi. 2. PRZEJCIE OD MITOLOGII DO NAUKI. Ta teoria Talesa brzmiaa: Wszystko jest z wody, z wody powstao i z wody si skada. Mona by przypuszcza, i nie by to pogld nowy, e ju przed Talesem wypowiadano podobny. "Niektrzy mniemaj" - pisze Arystoteles - "e dawniejsi ludzie, ktrzy yli dawno przed obecnym pokoleniem, tak samo zapatrywali si na przyrod. Wedug nich bowiem Okeanos i Tetyda byli rodzicami tego, co powstao". A jednak rnica jest zasadnicza: Tales mwi o wodzie, a jego poprzednicy o bstwach wody; on mwi o realnym przedmiocie, oni - o fantastycz-nych postaciach. Mwic o Okeanosie i Tetydzie, uprawiali nie nauk, lecz mitologi. Aby moga utworzy si nauka, musia dokona si przewrt w sposobie mylenia: nieo-dzowne byo zerwanie nie tylko z praktycznym, ale i z mitologicznym sposobem mylenia. Tego zwrotu dokonali rwnie myliciele joscy, z ktrych pierwszy by, jak si zdaje, Tales. Zadaniem, jakie sobie stawia, byo wyjanienie zjawisk - pod tym wzgldem nie rni si od twrcw mitologii; ale rzecz w tym, e jego sposb wyjaniania by inny. Zagadnieniem Talesa byo pochodzenie wiata. Ale nie pyta ju, kto wiat zrobi, lecz jakim wiat by od pocztku. Chodzio mu nie o to, co byo przed wiatem, lecz co byo wasnym wiata pocztkiem. W takim znaczeniu pocztek wiata by pierwszym zagadnieniem filozofii. W tym, e takie byo wanie pierwsze jej zagadnienie, nie ma nic dziwnego: ludziom na wczesnym poziomie umysowym, nie tknitym jeszcze krytyk naukow, zdawao si, e przecie widz, jaki wiat jest; od mdrca za dali czego innego, mianowicie by powiedzia, jaki wiat by. Przy tym zaranie myli skonne byo uwaa pierwotn posta rzeczy za najwaniejsz, i Tales przypuszcza, e koniec kocw po wszystkich przemianach wiat powrci do tej pierwszej postaci, z ktrej wyszed. Pierwsza wic posta wiata bya w jego mniemaniu nie tylko pierwsz, ale take istotn. Bya to filozofia jeszcze zupenie archaiczna, rna od mitologii, ale w zagadnieniach i odpowiedziach stojca na pograniczu mitologii. Jeszcze si w niej niewiele objawio cech umysowoci greckiej; wyjd one na jaw dopiero w dalszym rozwoju; natomiast wczesna filozofia Grekw niewiele si rnia od spekulacji innych ludw, stojcych na tym samym poziomie cywilizacji. 3. PIERWSZE ZAGADNIENIE FILOZOFICZNE. Przedmiotem docieka Talesa i jego bezpo-rednich nastpcw bya przyroda. Tote tych najwczeniejszych filozofw Arystoteles nazywa

  • fizjologami, czyli teoretykami przyrody. A w duchu swego czasu interesowali si przede wszystkim jej pocztkiem. Naczelnym pytaniem, jakie sobie stawiali, byo: jaki by pocztek przyrody? A pytanie to znaczyo dla nich: jaki by pierwotny rodzaj cia, z ktrych rozwina si przyroda? Pniej formuowano to pytanie: Jaka bya pier-wotna materia? Wszake terminu "materia", ci pierwsi filozofowie jeszcze nie po-siadali. Co wicej, nie posiadali te pojcia materii, jakim posugiwali si pniejsi Grecy. Zajmowali si materi w znaczeniu zbioru konkretnych cia; nie znali natomiast abstrak-cyjnego pojcia materii, wedle ktrego jest ona jednym ze skadnikw ciaa, odrnionym od innych jego skadnikw, jak ksztat lub sia. Nie myleli o materii jako o czym jeszcze nie uksztatowanym; rozrnienie materii i ksztatu byo pomysem pniejszych dopiero pokole greckich filozofw. Ci najwczeniejsi nie rozumieli te materii jako bezwadnej masy, ktra wymaga dzia-ania siy z zewntrz, aby zostaa wprawiona w ruch; rozrnienie materii i siy poruszajcej byo take dzieem pniejszych rozmyla. Pojcia, ktrymi posugiwali si ci wczeni fizjologowie przy rozwizywaniu zagadnienia pocztku wiata, byy niezrnicowane i cakiem nieabstrakcyjne. Nie przychodzio im do gowy, aby sia moga by poza materi, by moga by czym rnym od materii; przeciwnie, mniemali, e zdolno poruszania si jest materii wasnoci zasadnicz. Zdolno za poruszania si pojmowali animistycznie, jako objaw ycia i duszy. Tales mwi, e "wszystko jest oywione, jak to wida w bursztynie i magnesie". To nieoddzielanie materii od siy, ycia, duszy byo tak charakterystyczne dla pierwszej grupy greckich filozofw, e nazywano ich "hilozoistami", czyli tymi, co ycie mieli za nieod-czne od materii. Niektrzy historycy uwaaj ich za materialistw; istotnie, nie znali oni przedmiotw innych ni materialne; ale byli to materialici, ktrzy nie posiadali jeszcze czy-stego pojcia materii i wszystkim przedmiotom materialnym przypisywali cechy duchowe; w sposb naturalny dla wczesnej myli skonni te byli w yciu widzie dziaanie duszy. Dlaczego Tales sdzi, e wanie woda, a nie inny rodzaj materii, bya pocztkiem przyrody? Moe dziaaa tu spucizna po mitologii i czno z Okeanosem i Tetyd. Wszelako Tales umia poda inne racje swego pogldu; powoywa si mianowicie na ob-serwacje pewnych zjawisk: e to, co ywe, yje wilgoci, martwe wysycha, e zarodki wszystkiego s mokre, a pokarm soczysty. Obserwacje te zdaway si wskazywa, e woda jest yciodajna, e zawiera si produktywn, e jednym sowem posiada te cechy, ktre s niezbdne i wystarczajce, aby z niej rozwina si caa przyroda. Miaa tedy ta pierwsza teoria filozoficzna przynajmniej pozory uzasadnienia. ZNACZENIE TALESA. Rozwizanie Talesa nie znalazo oddwiku: bo inne znw obserwacje i pozory przemawiay za tym, e inne rodzaje materii byy pocztkiem wiata; te inne rodzaje znalazy niebawem zwolennikw. Jeden z nastpcw Talesa twierdzi, Jte pierwotn postaci materii by ogie, inny, e powietrze. Ale stawiali pytanie tak jak lae, f przez to stali si jego nastpcami. Jego uczniem by Anaksymander, do Anaksy-mandra nawizali Anaksymenes i Heraklit, a do nich dalsze pokolenia filozofw. Tote Grecy uwaali Talesa za przywdc swej filozofii. Jeeli w czym leaa zasuga Talesa, to w postawieniu pytania, a nie w odpowiedzi, jak na da. Odpowied nie moga by od razu trafna, gdy pytanie byo beznadziejnie trudne: skde Tales mg wiedzie, co byo na pocztku wiata? A niekoniecznie trzeba przypuszcza, e pierwszy filozof by geniuszem. Umiejtnoci swe zapoyczy zapewne z obcych krajw; przejcie za od umiejtnoci do filozofii nie wymagao moe wielkiego umysu, bo rzecz bya ju dostatecznie dojrzaa. Wszak niekoniecznie wielkim skokiem, ale i drobnym krokiem mona przekroczy granic.

    JOSCY FILOZOFOWIE PRZYRODY

    Filozofi, zapocztkowan przez Talesa, rozszerzyli jego rodacy w koloniach joskich. Przejli jego zagadnienie, aleje pogbili, utrzymali jego hilozoizm, ale dali mu inn posta: bardziej

  • spekulatywn da Anaksymander, bardziej empiryczn - Anaksymenes.

    OSOBY ANAKSYMANDRA I ANAKSYMENESA. Anaksymander pochodzi z Miletu, tak samo jak Tales, ktrego by uczniem. Urodzi si zapewne w 609 lub 610 r., a umrze mia wkrtce po r. 547 lub 546, mniej wicej jednoczenie z Talesem. Mia napisa pierwsze w Grecji dzieo filozoficzne; traktowao ono O przyrodzie i pod tym tytuem znane byo pniejszym. Wszystkie informacje, jakie o nim posiadamy, przemawiaj za tym, e by najwietniejszym umysem wrd wczesnych filozofw Grecji. - Anaksymenes by trzecim w szeregu filozofw z Miletu. Koleje jego ycia nie s znane. y prawdopodobnie midzy 585 a 525 r. Dzieo jego, rwnie traktujce O przyrodzie, pisane byo prost, niewyszukan proz. Umysowoci sw rni si od Anaksymandra: mia si do jak fizyk do metafizyka. POGLDY. 1. ZASADA i NATURA. Tales rozmyla nad pocztkiem wiata, ale dopiero Anaksymander zacz uywa terminu "pocztek" (arche). By to wyraz potoczny, ale uyty przez filozofa zmieni swe potoczne znaczenie. Pocztek by dla Ana-ksymandra ju czym wicej ni pierwszym momentem w rozwoju rzeczy; a to dlatego, e by przekonany, i to, co byo na pocztku, nie przestaje istnie, tylko przybiera inne ksztaty. Tales szuka materii, ktra bya na pocztku, ale przestaa istnie, bo przetwo-rzya si w inne rodzaje materii; Anaksymander szuka rwnie pierwotnej materii, ale z przekonaniem, e skoro bya, przeto jest i bdzie. Pierwotne wasnoci rzeczy pojmo-wa zarazem jako trwae, istotne, zasadnicze: "arche" bya dla ju nie tylko pocztkiem, ale "zasad" rzeczy; nie tylko ich pierwotn, ale te waciw natur. Przy takim zaoeniu gwne zagadnienie filozoficzne ulego przemianie: chodzio w nim ju o co wicej ni o pocztek. Wyraz "arche", ktry znaczy tyle, co pocztek, zacz oznacza, gdy zosta zastosowany w filozofii - zasad (uleg analogicznej przemianie, jak pniej aciski wyraz "principium", pierwotnie znaczcy tyle, co "pocztek", a potem tyle, co "zasada"). I w znaczeniu "zasady" wyraz ten sta si naczelnym terminem greckiego sownika filo-zoficznego. W tych samych czasach, moe te dziki Anaksymandrowi, przeksztacio si w analo-giczny sposb znaczenie drugiego podstawowego filozoficznego terminu: "przyroda", czyli "natura". Etymologicznie ten grecki termin oznacza to, co staje si, roz-rasta i rozradza. Podczas gdy Tales szuka pocztku natury, to nastpcy jego zastanawiali si ju nie tyle nad jej pocztkiem, ile nad tym, co w niej jest od pocztku; i to, co od pocztku byo, jest i bdzie, zaczto nazywa "natur". W tym znaczeniu, w jakim dzi mwi si o "naturze" rzeczy, w tym filozofowie greccy uywali tego wyrazu od wczesnych czasw. Termin, ktry potocznie oznacza rzeczy ulegajce zmianie, w filozofii zacz oznacza to wanie, co w rzeczach zmianie nie ulega. Przemiana terminologiczna bya symptomem pojawienia si nowej myli filozoficznej. I adna moe z wczesnych myli nie bya bardziej godna podziwu od tej, e zmienne zja-wiska posiadaj sta natur. e to Anaksymander by jej twrc, co do tego s tylko poszlaki; ale jeli nie on, to kto bliski mu czasowo, bo nie ulega wtpliwoci, e pierw-szym pokoleniom filozofw myl ta bya ju znana. Wyraz "natura" nie oznacza u Gre-kw caoksztatu przyrodzonych zjawisk (ktre przewanie oznacza w czasach nowych), lecz tylko prawo, ktre nimi rzdzi, ich ogln zasad, ad kosmiczny, to, co czasy nowe nazywaj "natur rzeczy". Zjawiska s dostpne zmysom, a natura jest ukryta, trzeba jej szuka; zjawiska s rnorodne, a natura jedna; zjawiska s przypadkowe, a natura konieczna. W szczeglnoci za przeciwstawiali natur temu, co stworzone i ustanowione przez czowieka, co nie jest konieczne, co mogoby by inaczej. W przeciwiestwie do tego, o tym, co konieczne, powszechne, od czowieka niezalene, mwili, e jest "z natury". Natura z jej koniecznoci bya dla nich najwysz doskonaoci. Zawieraa te najwik-sze pikno, z ktrym pikno sztuki nie mogo si - w przekonaniu Grekw - rwna. 2. BEZKRES. Wraz ze zmian zagadnienia nastpia zmiana odpowiedzi. Anaksy-mander, jak pisze Arystoteles, "rozumia przez zasad nie wod ani aden inny z tzw. ywiow, lecz jak inn natur bezgraniczn, z ktrej powstaj wszystkie niebiosy i wia-ty w nich zawarte". Wskazuje to, e inn metod potraktowa zagadnienie: mianowicie, w poszukiwaniu zasady wyszed poza to, co

  • dawaa obserwacja. "Widzc, jak jeden ywio przemienia si w drugi, nie uwaa za suszne jeden z nich przyj za zasad, lecz przyj co poza nimi". Przypuszcza, e to, z czego poczy si wszystkie gatunki materii, nie moe by jednym z nich; by mielszy od Talesa i wikszoci joskich fizjologw, ktrzy pierwotn materi umieli jedynie wybiera wrd znanych jej gatunkw. Jaka bya ta inna zasada Anaksymandra? By to "bezkres" (apeiron). Odpo-wied ta wymieniaa tylko ilociow wasno pierwotnej materii: jej bezgraniczno. Nie wymieniaa jakoci, gdy z bezgranicznoci czya jakociow nieokrelono, w bezkresie bowiem wszystko jest zmieszane. Z bezkresu przyroda cigle powstaje, jakby z rezerwuaru materii, bezkres istnia na pocztku i istnieje nadal, a tylko traci sw nieokre-lono w miar tego, jak ksztatuje si ze przyroda. Co skonio do przypuszczenia, e zasada jest bezgraniczna? Anaksymander mwi: Musi by bezgraniczna, gdy inaczej wyczerpaaby si. Nieograniczony rozrost przyrody wskazywa mu, e i zasada przyrody musi by nieograniczona. Wic wasnoci zasady ustala nie na podstawie obserwacji, jak Tales, lecz na drodze dedukcji; przez rozumowanie dochodzi do tego, jaka zasada by musi, aby moga z niej powstawa przyroda. Wynik rozumowania wydaje si miay, koncepcja bezkresu zadziwia w tak wczesnej fazie myli filozoficznej. Jednake nie bya na owe czasy wyjtkowa; nawet mitologiczne kosmogonie wywodziy wiat z bezkresu, bezgranicznego chaosu. Wczesna myl grecka, moe pod wpywem Wschodu, operowaa pojciem bezkresu i nieskoczonoci. Pniej za, gdy staa si samodzielna, zacza skania si do twierdzenia, e zasada bytu jest wanie skoczona i okrelona. 3. POWSTANIE PRZYRODY. Przyroda powstaje z bezkresu - ale w jaki sposb powstaje ? Jak odbywa si przeksztacanie si materii? To byo drugie wielkie zagadnienie Anaksymandra i innych filozofw z Miletu. Tales, cho nie ma na to wyranych wiadectw, wyo-braa sobie zapewne rzecz w sposb najprostszy, jako proces przemiany, transformacji jednej rzeczy w drug; woda, ktra bya na pocztku, przemienia si w ziemi, powietrze i wszystko inne. Anaksymander rozumia spraw w bardziej uczony sposb; staroytny historyk filozofii powiada, i "przypuszcza, e stawanie si odbywa si nie przez przemian ywiow, lecz przez wyanianie si przeciwiestw". Naley to tak rozumie: w pierwotnym bezkresie zawarte byy wszelkie przeciwiestwa; w przyrodzie za s ju wzajem oddzielone; zatem - oddzieliy si w procesie powstawania przyrody; proces ten polega tedy na wyanianiu si przeciwiestw. Co powoduje ten proces? Powoduje go wieczny ruch. Ruch (by to znamienny pogld hilozoistw) jest nieodczny od materii. Przebiega on wedug waciwego sobie prawa. Pisze o tym Arystoteles: "Z czego powstao to, co istnieje, w to samo si te obraca przez zniszczenie wedug koniecznego prawa; Anaksymander wyraajc myl t w swym poe-tyckim jzyku mwi, e jedno drugiemu paci kar i pokut za niesprawiedliwo w po-rzdku czasu". Anaksymander nie tylko sformuowa oglne prawo przeksztacania si pierwotnej materii, ale take opisa szczegowo, w jakim porzdku odbyway si przeksztacenia. Posugujc si przyjt przez siebie ogln zasad, usiowa wytumaczy, dlaczego przy-roda ma tak a nie inn posta, dlaczego np. ziemia jest porodku, a niebiosa dookoa. Opis Anaksymandra jest pierwsz niemitologiczn kosmogoni, jak posiadamy: nie odwouje si do bogw, lecz kolejne etapy wiata wywodzi z przyjtej zasady. Wydzieliy si na pocztku przeciwiestwa, zimno i ciepo, a przez zimno i ciepo wytworzyy si rne stany skupienia, poczynajc od ziemi, ktra jest najgstsza, poprzez wod i powietrze a po lotny ogie. Ziemia, jako najcisza, znalaza si porodku, a tamte otoczyy j kon-centrycznymi, coraz to lejszymi i gortszymi sferami. Sfera wody czciowo wyparowaa i przeto w niektrych tylko miejscach znajduje si midzy ziemi a powietrzem. Zewntrzna ognista sfera, otaczajca wiat "jak kora otacza drzewo", rozerwaa si, a czci jej, odrzucone si odrodkow; potworzyy ciaa niebieskie. Oto opis, ktry przez sw d-no do mechanicznego wyjanienia wiata podobny jest do teorii tworzenia si systemu planetarnego, ktre goszone byy w dwadziecia kilka wiekw pniej.

  • Jak wszyscy wczeni filozofowie greccy, Anaksymander zajmowa si rwnie, specjal-nymi kwestiami z zakresu przyrodoznawstwa. By, jak si zdaje, pierwszym Grekiem, ktry wykona map; oblicza odlego i wielko gwiazd; mia zaawansowane pogldy kosmograficzne. Zajmowa si te istotami organicznymi i wyprowadzajc zwierzta ldowe od morskich, a ludzi od zwierzt innych gatunkw, stworzy co w rodzaju pier-wotnej teorii descendencji. Ale na wiksz skal zastosowania jego pomysw filozoficznych do szczegowych zagadnie przyrodoznawstwa dokona dopiero ucze jego, Anaksy-menes. 4. ZMODYFIKOWANIE ZASADY PRZEZ ANAKSYMENESA. Anaksymenes zachowa zasad-niczy pogld swego poprzednika: e wiat jest bezkresny i e ruch jest wieczny. Lecz gdy tamten zasady bezkresnej rozmylnie nie okreli bliej (zapewne w przekonaniu, e jeli materia jest bezkresna, to jest te nieokrelona), ten utosami j z pewn okre-lon i znan z dowiadczenia materi: z powietrzem. Powietrze zajo w pogldach Anaksymenesa miejsce analogiczne do tego, jakie woda zajmowaa u Talesa. Dlaczego wanie powietrze? Bo ono jedno wrd wszystkich rodzajw materii zda-wao si by ilociowo nieskoczone. Wydawao si, e wypenia bezkres. Po drugie, musiao wpyn na wybr greckie przekonanie, e dusza (objawiajca si jako tchnienie) nie jest z natury swej rna od powietrza; jeli wic dusza utrzymuje ciaa przy yciu, to znaczy, e utrzymuje je przy yciu powietrze. A iilozoistyczny sposb mylenia wymaga od zasady, aby stanowia nie tylko mas wszechwiata, ale te i si, ktra go oywia. Trzecim wreszcie i zapewne gwnym argumentem za tez Anaksymenesa musiaa by atwa zmienno powietrza, pozwalajca wzgldnie najatwiej wyobrazi sobie, e po-wstay z niego wszystkie przedmioty. 5. ZASTOSOWANIE ZASADY. Pogld Anaksymenesa na zasad wiata nie zawiera nic szczeglnego; ale nie w tym lea punkt cikoci jego filozofii. Mia temperament raczej fizyka ni filozofa, wicej ni ogln teori zajmowa si szczegowymi zastosowaniami. I w tym zakresie dokona rzeczy godnych pamici. Rozumia, e powietrze moe mie rn gsto. Gdy jest rwnomiernie rozproszo-ne, jest niewidzialne, widoczne staje si przez rozrzedzanie i zgszczanie si; wtedy przyjmuje inny wygld i przechodzi w inny stan skupienia. Przez rozcieczanie staje si ogniem, a przez kondensowanie wiatrem, chmur, potem wod, ziemi i nawet kamieniem. Te fizykalne rozwaania umocniy jeszcze przekonanie o jednoci przyrody: wszy-stkie przedmioty stanowi jedno, skoro zbudowane s z tej samej powietrznej materii i mog przechodzi w inny stan skupienia, w dowoln inn posta materii. Anaksymenes rozwaa rwnie przyczyny, ktre powoduj przemiany w przyrodzie. Przede wszystkim ruch, nieodczny od materii, powoduje zgszczanie i rozrzedzanie powietrza, zbliajc i oddalajc jego czci. Po wtre za, ciepo i zimno powoduj zmiany w stanie powietrza; Anaksymenes zauway zwizek midzy temperatur a stanem skupienia materii; ogie by dla ciaem najgortszym i najrzadszym, kamie za - najbardziej gstym i najzimniejszym. Tymi rozwaaniami myliciel grecki wszed na drog, ktr posza nowoytna fizyka. Wszechstronnie stosowa sw teori do wyjaniania zjawisk. Przede wszystkim do zja-wisk meteorologicznych: te bowiem zaciekawiay Grekw wicej ni zjawiska cile fizykalne, i wczesny uczony obowizany by wyjani te zjawiska przed wszystkimi innymi. Nie bya to oddzielna nauka, lecz zastosowanie filozofii i niejako wyprbowanie jej zasad. Anaksymenes tumaczy tedy, e wiatry powstaj, gdy zgszczone powietrze wprowadzane jest w ruch; przy dalszej kondensacji powstaj chmury i woda; grad two-rzy si, gdy woda opadajca z chmur marznie, nieg - gdy marzn chmury pene wilgoci; byskawice - gdy chmury zostaj gwatownie rozerwane przez wiatr; tcza - gdy pro-mienie soca padaj na zgszczone powietrze, trzsienie ziemi - gdy w ziemi dokony-waj si zmiany dziki rozgrzewaniu i ochadzaniu. Drug dziedzin, ktra rwnie domagaa si wytumaczenia od wczesnego filozofa, byy zjawiska astronomiczne: te intrygoway swoj staoci, jak tamte niepokoiy zmiennoci. W tej dziedzinie zasady Anaksymenesa zawiody; tu raczej cofn wiedz, ni j posun naprzd.

  • Twierdzi, e Ziemia jest paska jak st. Gwiazdy s ciaami ognistymi, a towarzysz im ciaa stae, ktrych istnienie objawia si w zamieniach. WPYW FILOZOFW JOSKICH. Filozofia nastpnych generacji greckich wy-rosa na podou poj i zagadnie stworzonych przez fizjologw joskich. Znalezienie "arche", tj. pocztku czy zasady wiata, pozostao naczelnym zadaniem filozofii. Wszake nie tylko zagadnienia, ale i prymitywne ich rozwizania, dane przez Joczy-kw, znajdoway zwolennikw w pniejszych czasach. Jeszcze za czasw Peryklesa Hippon z Samos uwaa wraz z Talesem wod za zasad, a Diogenes z Apolonii wraz z Anaksymenesem mia za zasad powietrze; od Anaksymandra by znw zaleny poeta kosmogoniczny Ferekydes z Syros. W pniejszym za okresie staroytnoci stanowisko hilozoistyczne odnowili stoicy.

    HERAKLIT

    Po paru pokoleniach kosmologii joskiej dojrzay nowe zagadnienia w filozofii i po-wstay nowe teorie; teorii tych byo wiele, a zagadnieniom daway biegunowo przeciwne rozwizania. Jedn z tych teorii by wariabilizm, zainicjowany przez Heraklita. HERAKLITA YCIE I DZIEO. Pochodzi z Efezu, by potomkiem najpierwszego efeskiego rodu; spdzi ycie w koloniach Azji Mniejszej, podobnie jak pierwsi filozofowie przyrody. Lata jego dojrzaoci przypadaj na przeomie VI i V w. Odstpiwszy wysok godno dziedziczn bratu odsun si od ycia czynnego, peen pesymizmu i niechci do ludzi. Dzieo jego skadao si z trzech traktatw: kosmologicznego, politycznego i teolo-gicznego; rozszerzy zatem, w porwnaniu z filozofami przyrody, zakres bada. Za spo-sb wyraania swych myli, przenony i eliptyczny, uzyska nazw "ciemnego". Z dziea jego - dziki kongenialnym pniejszym sprawozdawcom, stoikom i sceptykom - przechowao si stosunkowo duo, bo przeszo 130 fragmentw. Ju nie tylko obserwacja zewntrznego wiata, jak u pierwszych Joczykw, lecz introspekcja stanowia podoe jego teorii. By umysem usposobionym krytycznie i polemicznie; pierwszy to z filozofw, o ktrym wiadomo, e nie tylko snu wasne myli, ale take zwalcza cudze. POGLDY. 1. OGIE JAKO ZASADA WIATA. Heraklit wytworzy doktryn podobn do joskiej; i on szuka "arche" i znalaz j w innym jeszcze rodzaju materii: w ogniu. Ogie staje si morzem, powietrzem, ziemi i znw z powrotem ogniem. Przemiany ognia odbywaj si na dwch drogach, "w d" i "w gr": spywajc z grnych swych siedzib ogie zmienia si w powietrze, ono znw opadajc skrapla si w wod, a woda spywa na ziemi i wsika w ni; ale znw ziemia paruje, wyziewy jej tworz wod, ta przetwarza si w chmury i wraca wreszcie do grnej ojczyzny jako ogie; kierunki s dwa, ale "droga w d i w gr jest jedna", jak powiada tajemniczo brzmicy, ale prost myl wyraajcy fragment Heraklita. Jego teoria ognia nie wybiega poza filozoficzny poziom Joczykw. Jeli zaway w dziejach filozofii, to dlatego, e do niej doda wasn doktryn innego ju pokroju. ; 2. ZMIENNO RZECZY. Rozwaa bowiem nie tylko pocztek przyrody, ale i jej was-noci. I znalaz, e zasadnicz jej wasnoci jest zmienno. Obrazem rzeczywistoci jest - rzeka. Wszystko pynie, nic nie trwa, "niepodobna wstpi dwukrotnie do tej samej rzeki", bo ju inne napyny w ni wody. Obrazem rzeczywistoci jest rwnie mier: "obawiamy si jednej mierci, a ju wielu mierciom uleglimy"; "dla duszy jest mierci sta si wod, dla wody jest mierci sta si ziemi". Natura jest cig mierci i cigym rodzeniem si; ta sama natura jest cigle inna: "do tej samej rzeki wstpujemy i nie wstpujemy". Nie moemy powiedzie, e jestemy, bo "jestemy i nie jestemy zarazem"; prawd jest tylko, e si zmieniamy. Wprawdzie niekiedy rzeczy zdaj si trwa, ale trwanie ich jest zudzeniem. Nie ma rzeczy o staych wasnociach; nie ma bytu, jest tylko stawanie si. Ta teoria powszechnej zmiennoci, ten "wariabilizm" powszechny jest najbardziej znanym pogldem Heraklita i otrzyma jego imi: nazy-wany jest heraklityzmem, cho zawiera jedn tylko z czci skadowych jego filo-zofii.

  • 3. WZGLDNO RZECZY. W nieustannym przepywie rzeczy zacieraj si granice midzy przeciwiestwami. Nie ma nigdzie wyranej granicy, s wszdzie tylko cige przejcia, np. midzy dniem a noc, modoci a staroci. Wic - jak wnioskuje Heraklit - dzie i noc w osnowie swej s jednym i tym samym, podobnie modo i staro, a tak samo sen i jawa, ycie i mier, dobro i zo; podobnie te wszelkie inne wasnoci s wzgldne. Przekonanie o zmiennoci i cigoci zjawisk doprowadzio tedy Heraklita do relatywizmu. Obserwowa, e nic z tego, co istnieje, nie posiada wasnoci staych i bezwzgldnych, lecz wci zmienia wasnoci i przechodzi z przeciwiestwa w przeci-wiestwo: z czuwania w sen, z modoci w staro, z ycia w mier. Taka jest dziwna natura rzeczy, i przeciwiestwa stanowi ich osnow.-Teoria zaprzeczajca istnieniu w przyrodzie czynnikw trwaych i bezwzgldnych wczenie tedy pojawia si wrd filozofw. Dla dalszego rozwoju filozofii stanowia rodzaj fermentu i pobudzaa myli-cieli do szukania - wbrew niej - czego w wiecie, co niezmienne i bezwzgldne. Pierwotne joskie zagadnienia straciy sens w filozofii Heraklita. O pocztku wiata nie byo ju mowy, gdy wiat istnieje i przeksztaca si odwiecznie: "Wszechwiata nie stworzy aden bg ani aden czowiek, lecz by on zawsze, jest i bdzie zawsze ywym ogniem". Nie mogo by rwnie mowy o staym skadniku przyrody, bo nic nie jest stae. Powietrze Anaksymenesa pojte byo jako stay skadnik, ale ogie Heraklita nie. Nie by skadnikiem przyrody, lecz faz wiecznej przemiany; by jakby rwnowani-kiem wszystkich rzeczy: ogie zamienia si na nie, a one na ogie, "podobnie jak towary na zoto, a zoto na towary". Jeli "wiecznie ywy" ogie mia wyjtkowe miejsce w filo-zofii Heraklita, to dlatego, e ze wzgldu na sw lotn i zmienn natur by typem i obrazem zmiennej rzeczywistoci. 4. ROZUMNO WIATA. Wszystko byo zmienne dla Heraklita - ale przez to wanie istniao dla co staego: zmienno. Ona jest sta wasnoci przyrody. I wicej jeszcze: stay jest porzdek, wedle ktrego dokonywa si przemiana. "Ogie wedug miary zapala si i ganie wedug miary". Jedno prawo rzdzi wszystkimi przemianami, rzdzi zarwno czowiekiem jak wszechwiatem. Czowiekiem rzdzi rozum (logos); std wniosek, e i wszechwiatem rzdzi musi rozum. Rozum jest nie specjalnie ludzk zdolnoci, lecz si kosmiczn, czowiek ma w niej jedynie udzia. Heraklit by zapewne pierwszym filozofem, ktry mwi o rozumie dziaajcym we wszechwiecie. Rozum, o ktrym mwi, jest wieczny jak wiat: jest jego czynnikiem nieodcznym. A jest jego czynnikiem najdoskonalszym, boskim. Myl o rozumnoci wiata bya (obok myli o jego zmiennoci) drug potn koncepcj, jak Heraklit wpro-wadzi do filozofii. e wanie on to uczyni, pochodzio zapewne std, i - jak sam m-wi - "szuka samego siebie"; by pierwszym filozofem, ktry rozmyla nad sob, a nie tylko nad przyrod, i przyrod rozumia przez analogi do wasnych przey. Rozumno wiata okupuje jego zmienno i zawarte w nim przeciwiestwa. Tych przeciwiestw, rozbienoci, dysonansw wiata Heraklit nie lka si, jak to czynili wspczeni mu eleaci. Widzia, e przeciwiestwa uzupeniaj si wzajem i e bez nich rzeczywisto nie jest moliwa. Wprawdzie wszdzie w wiecie panuje rozam i spr, wojna "jest ojcem i krlem wszechrzeczy", ale rozum rzdzcy wiatem sprawia, e "roz-biene czynniki cz si i powstaje z nich najpikniejsza harmonia". Wprawdzie w zja-wiskach widoczne s same dysharmonie, ale "harmonia ukryta wysza jest od wido-cznej". 5. REFLEKSJE EPISTEMOLOGICZNE i ETYCZNE. Heraklit by pierwszym midzy filozo-fami, ktry mia zainteresowania humanisty, I pozostawi refleksje epistemologiczne i etyczne. Zastanawia si nad wasn prac badawcz, uwiadamia sobie jej charakter, rodki i cele; w porwnaniu z nim Joczycy wydaj si naiwni. Krytycznie zapatrywa si na poznanie zmysowe: "Zymi wiadkami s oczy i uszy ludziom, ktrzy maj dusze barbarzycw". To bodaj najdawniejsza refleksja z krytyki poznania, jaka przecho-waa si w filozofii europejskiej. Etyczne jego aforyzmy byy dzieem innego ju ducha ni aforyzmy siedmiu mdrcw: przejawia si w nich kult prawa, ale zarazem kult jednostki wyszej. "Jeden wart tyle, co dziesi tysicy,

  • jeli jest najlepszy". Zna, rzec mona, dwa typy moralnoci: przecitn i wysza, moralno tumu i moralno mdrca. Tum przekada zdrowie nad chorob, ciepo nad zimno, rado nad smutek - i skary si, gdy chory, gdy mu zimno i smutno; mdrzec za wie, e przeciwiestwa s potrzebne, e zo czyni dobro przyjemnym, a gd kae ceni nadmiar. To poczucie panujcych wszdzie przeciwiestw byo wsplnym moty-wem fizyki i etyki Heraklita. ZNACZENIE HERAKLITA. Zaway w dziejach filozofii gwnie przez dwie teorie: 1) powszechnej zmiennoci (z ktr czya si teoria powszechnej wzgldnoci) oraz 2) przez teori rozumnoci wiata (logos, rozum kosmiczny). Ponadto by tym, ktry skierowa refleksj ku zagadnieniom humanistycznym i wprowadzi do filozofii czynnik introspekcyjny. r NASTPCY. Uczniem Heraklita by Kratylos, ktry gosi wariabilizm w jeszcze skrajniejszej postaci, a ktrego suchaczem by Platon. Heraklit oddziaa rwnie porednio na dalsze generacje: Platon przej dla realnego (ale tylko dla realnego) wiata wariabilizm; relatywizm i zainteresowania humanistyczne rozwinli sofici, zwaszcza Protagoras; teori ognia i rozumu kosmicznego odnowili stoicy.

    PARMENIDES I SZKOA ELEJSKA

    Jednoczenie mniej wicej z filozofi Heraklita wytworzya si w Grecji doktryna biegunowo przeciwna. Ta wanie zaprzeczaa zmiennoci wiata i w staoci widziaa naczeln cech bytu. Powstaa ju nie na Wschodzie, lecz w zachodnich koloniach greckich. Orodkiem jej byo italskie miasto Elea, std zwana jest filozofi eleatw. Waciwym twrc jej by Parmenides z Elei na przeomie VI i V w. ROZWJ SZKOY. Filozofia elejska nie miaa licznych zwolennikw, ale miaa ich stale przez szereg pokole. Przetrwaa cay pierwszy okres filozofii greckiej, a jeli wliczy szko megarejsk, ktr utworzyli jej epigoni, to take drugi i trzeci. Wydaa cztery po-kolenia: pierwsze przygotowao, drugie wytworzyo nauk eleatw, trzecie jej bronio, w czwartym si wyrodzia. 1) Poprzednikiem szkoy by Ksenofanes. Wyszed ze rodo-wiska filozofw joskich i stanowi cznik midzy szko josk a elejska. Na tle rozwa-a teologicznych powzi sw doktryn. 2) Doktrynie tej Parmenides da filozoficzn , posta, rozwin j w teori bytu i poznania. 3) Zenon wysubtelni metod dialektyczn wprowadzon przez Parmenidesa i stosowa j do obrony jego doktryn. 4) W szkole megarejskiej dialektyka staa si celem dla siebie i przeksztacia w erystyk. POPRZEDNIK: KSENOFANES. Pochodzi z wschodnich kolonii joskich, za modu walczy z Persami; gdy w 545 r. Jonia staa si prowincj persk, wyemigrowa na Zachd, do Wielkiej Grecji. Urodzony zapewne w 580 r., doy pono stu lat. Wid ycie wdrow-nego rapsoda, a na staro osiad w miecie Elei, zaoonym podwczas przez emigrantw. By gwnie poet, twrc poezji etyczno-religijnej treci; ale napisa rwnie filozoficzne dzieo O przyrodzie. By to umys przede wszystkim krytyczny, choszczcy satyr bdy i przesdy. Pochodzc z Jonii, zna filozofi Joczykw; by pono osobistym uczniem Anaksymandra. Wytworzy nawet wasn teori, analogiczn do teorii Joczykw: uwaa mianowicie ziemi za zasad przyrody. Jednake nie przyroda bya waciwym przedmiotem jego zainteresowa, lecz bstwo. O bstwie za naucza, e jest jedno. W zwizku zapewne z przekonaniem Joczykw, e zasada wiata jest jedna, twierdzi, e i bstwo jest jedno. I nie wolno mu przypisywa rnorodnych i zmiennych wasnoci. A tak wanie czyni ludzie: "Mniemaj miertelni, e bogowie s urodzeni i maj strj, gos, ksztat, jak oni". "Etiopowie twierdz, e bogo-wie ich s czarni i paskonosi, a Trakowie, e s niebieskoocy i rudowosi". A "gdyby byki i konie, i lwy posiaday rce i mogy nimi malowa i dziea tworzy, jak ludzie, to konie malowayby postacie bogw podobne do koni i takie ciaa im daway, a byki po-dobne do bykw, takie dajc im ksztaty, jakie dany gatunek wanie posiada".

  • Zwalcza politeizm i antropomorfizm, ale prbowa rwnie pozytywnie orzec, czym jest Bg; mwi, e jest "cay patrzeniem, cay myleniem, cay suchaniem", e "zawsze pozostaje w tym samym miejscu, nie ruszajc si nigdzie", e "bez trudu si ducha wywija wiatem": byy to myli, z ktrych wyrosy z czasem doktryny teologiczne, jak nauka o niematerialnoci, niezmiennoci i wszechmocy Boga. Sam Ksenofanes rozumia zapewne bstwo raczej w myl pniejszych panteistw ni teistw; raczej jako czynnik wewntrzny wiata ni jako pozawiatow potg. Byo to zgodne z duchem pierwotnej hilozoistycznej filozofii; wiat posiada bosk si w sobie, ktra porusza go i kieruje nim, nie potrze-buje wic akcji bstwa z zewntrz. Krytyczn i polemiczn postaw wywoyway w Ksenofanesie nie tylko sprawy re-ligijne, ale te i sprawa poznania, o ktrym posiadamy par jego refleksji. Po kilku pokole-niach filozofw, ktrzy doszli do rozbienych wynikw, nic dziwnego, e mg powzi wtpliwoci co do pewnoci tych wynikw. Mwi tedy, e s one tylko prawdopodobne, e prawda objawia si jedynie stopniowo; a nawet mwi: "Co si tyczy prawdy, to nie byo nikogo i nie bdzie, kto by j zna o bogach i o tych wszytkich rzeczach, o ktrych mwi". Ksenofanes z filozofii Joczykw wysun na czoo myl o jednoci. Do tej myli nawi-za Parmenides i wysnu z niej wielk doktryn filozoficzn. YCIE PARMENIDESA. Urodzi si w Elei i tam mieszka. y wspczenie z Heraklitem, jego wiek mski przypada okoo r. 500. Wedug tradycji, sucha Ksenofanesa. Koo r. 480 - 470 napisa swe dzieo filozoficzne, wierszowane, ale zupenie niepoetyczne. Mia by jedn z najczcigodniejszych postaci w dziejach filozofii greckiej. POGLDY. 1. TEZA NACZELNA. W pierwszych teoriach filozoficznych, jakie wydaa Grecja, tkwi nie od razu uwiadomiony antagonizm jednoci i mnogoci: bo zasad wiata przyjmowano jedn, a wiat skada si z mnogoci rzeczy. Tkwi w nich rwnie antagonizm midzy trwaoci i zmiennoci: bo zasad wiata miano za niezmienn, tymczasem wiat ulega cigym przemianom. Pierwsi filozofowie joscy nie rozwikali tych przeciwiestw. Natomiast w nastpnych pokoleniach podzieliy si stanowiska: Heraklit widzia w rzeczach jedynie rnorodno i zmienno, kad nacisk na zawarte w nich przeciwiestwa; Parmenides za, majc ju nieco przygotowany teren przez Kseno-fanesa, zaj stanowisko wrcz przeciwne. Charakterystyka zjawisk dana przez Heraklita bya niewtpliwie trafna, Parmenides jej nie zaprzecza, przyznawa, e przeciwiestwa s zawarte w zjawiskach. Ale gdy Heraklit wnosi std, e przeciwiestwa tkwi w naturze samego bytu, nie mg mu przyzna racji. By przekonany, e przeciwiestwa wykluczaj si wzajem, wic jeli zjawiska pene s przeciwiestw, to znaczy, e nie s prawdziwym obrazem bytu. Heraklit mwi, e przy-roda nieustannie zmienia wasnoci; Parmenides przyznawa mu racj, ale - wyciga std konsekwencj: o niczym w przyrodzie nie mona rzec, e jest, lecz tylko, e staje si. Byoby naduywaniem wyrazu nazywa przedmioty obserwowane w przyrodzie "bytem", bo nie jest bytem, co moe przesta by. Parmenides pragn rozproszy te nieporozumienia i pojcie bytu uczyni przedmiotem swych rozwaa. 2. TEORIA BYTU. Punkt wyjcia rozwaa Parmenidesa o bycie by niezmiernie prosty. Polega na jednej tautologicznie brzmicej tezie: "Trzeba z koniecznoci powiedzie i myle, e tylko to, co jest, istnieje. Bo byt jest, a niebytu nie ma". Czyli, polega na samej tylko (jak si dzi mwi) "ontologicznej zasadzie tosamoci". Ale z prostej tej zasady Parmenides wywnioskowa bardzo wiele: wywnioskowa wszystkie wasnoci bytu. Tautologiczne twierdzenie, e byt jest, a niebytu nie ma, stao mu si podstaw do wszelkich dalszych twierdze z teorii bytu. Byt nie ma pocztku: bo z czeg mia powsta? Tylko z niebytu - a niebytu nie ma. Nie moe te mie koca, dla tej samej racji, dla ktrej nie ma pocztku; jest wic wieczny. Dalej, jest cigy, bo kada przerwa byaby niebytem; jest nieruchomy i w ogle niezmienny, bo mgby zmieni si tylko na niebyt; jest niepodzielny, bo czci bytu nie bdc ju bytem musiayby by niebytem; nie ma w sobie rnic, bo to, co rne od bytu, jest niebytem. Wic byt jest stay i jeden, jest przeciwiestwem stawania si i mnogoci. "Sowami jest

  • tylko to, co miertelni ustanowili w swym jzyku w przekonaniu, e mwi prawd: stawanie si i ginicie, byt i niebyt, zmiana miejsca i wieccej barwy". Byo to zerwanie z hilozoizmem Joczykw, dla ktrych ruch by nieodczny od rzeczy. Ale czy byt, o ktrym mwi Parmenides, to ten sam byt materialny, o ktrym rozmylali Joczycy i o ktrym Heraklit twierdzi, e jest zmienny i rnorodny? Czy nie jest ra-czej jaki byt inny, abstrakcyjny, niematerialny, pozawiatowy ? Takie rozrnienie' obce byo epoce Parmenidesa. Myl wwczas nie wybiega jeszcze poza wiat i materi. Mia na myli ten sam byt materialny, o ktrym inni filozofowie greccy, opierajcy si na danych zmysowych, tak odmienny wypowiadali pogld. Wynika to choby z twierdzenia Parmenidesa, e byt jest ograniczony, zakoczony we wszystkich kierunkach, podobny do kuli. Teoria Heraklita bya w zgodzie z dowiadczeniem, ze zmysowym obrazem wiata, Parmenides za drog czystego rozumowania doszed do innych wynikw. Mniema, e wyniki rozumowania, a nie zjawiska, daj waciwy obraz bytu, e trafnie pojmiemy rze-czywisto, gdy abstrahujc od zmiennoci i rnorodnoci zjawisk zwrcimy uwag na jej podoe proste i niezmienne, jednolite i cige. Zna zjawiska z ich zmiennoci i rnorodnoci; omwi je nawet szczegowo w drugiej czci swego poematu, ale nie byy to ju, w jego rozumieniu, "sowa pewne" i "myli o prawdzie", lecz jedynie "ludzkie zudne mniemania". Wyniki Parmenidesa odbiegy tedy od dowiadczenia i uczyniy koniecznym odr-nienie bytu od zjawisk. Tego brzemiennego w skutki rozrnienia on sam wyranie nie sformuowa, ale faktycznie przeprowadzi. I przez to jego filozofia jednoci - jakkolwiek to wydaje si paradoksalne - nosia w sobie zacztek dualizmu, ktrego filozofia Hera-klita nie posiadaa. 3. METODA DEDUKCYJNA. Z faktami dowiadczenia, ktre Heraklit umia trafnie opisa i uoglni, Parmenides by w jawnej niezgodzie. Za to po raz pierwszy wiadomie i syste-matycznie zastosowa rozumowanie dedukcyjne. By prototypem tych filozofw, ktrzy odrzucili dowiadczenie jako rdo poznania, i ca wiedz wywodzi z zaoonych a priori przesanek oglnych. Zaufa wycznie tylko rozumowi i dedukcji. Z dwch rodzajw poznania, ktre by wyrni, uznawa tylko mylowe; poznanie za zmysowe uwaa za niewiarogodne, gdy dawao zupenie odmienny obraz wiata. Postpowanie jego poniekd odpowiadao naturalnym skonnociom umysu: jedno i stao jest potrzeb umysu, a przez to postulatem badania. Natomiast ten archaiczny myliciel, upraszczajcy nadmiernie zagadnienia, nie uwzgldni, e w badaniu rzeczy-wistoci- oprcz postulatw potrzebna jest znajomo faktw, ktre wska, czy i jak rzeczywisto sprawdza postulaty. Upojony tym poczuciem koniecznoci, jakie daje de-dukcja, zaufa jej wycznie. Operujc jedynie pojciami wytworzy sobie przekonanie, e byt ma cech trwaoci, a trwao wyklucza zmian. A e dowiadczenie niepodobne byo do Parmenideiskiego bytu, przeto czno midzy bytem a dowiadczeniem, midzy wiedz rozumow a wiedz o faktach zostaa zerwana. Parmenides by, o ile sdzi moemy, wielkim mylicielem, jednake stworzy najniebezpieczniejszy precedens. I nieraz potem w dalszym rozwoju filozofia wpadaa w bd eleatw. 4. PODSTAWA EPISTEMOLOGICZNA. Pierwszego twierdzenia, na ktrym opar sw ontologi, jakkolwiek mogo wydawa si oczywiste, Parmenides nie przyjmowa jako pewnik, lecz usiowa uzasadni je epistemologicznie. Argumentowa tak: Skd wiemy, i "niebytu nie ma"? Bo o niebycie niepodobna w ogle myle: "niebytu nie mona ani pozna, ani wypowiedzie". Dlaczego? Gdy midzy myl a bytem zacho-dzi zwizek najcilejszy. "Ta sama rzecz jest i jest mylana", "tym samym jest myl i rzecz, ktrej myl dotyczy, bo nie znajdujesz myli bez czego istniejcego, co wypowiada si w myli". Zdania te, wypowiedziane z okazji teorii bytu, byy te niemaej doniosoci dla teorii poznania. Byy wypowiedzeniem waciwego Grekom pogldu na natur umysu: e ma on natur biern i moe tylko odtwarza "co istniejcego". Na zwizek myli r bytu zosta tu po raz pierwszy pooony nacisk; ale niezrnicowanie poj ze zwizku dwch rzeczy uczynio ich tosamo.

  • Prno by jednak byo w tym utosa-mieniu bytu i myli doszukiwa si idealizmu, czynicego z bytu myl, albo te materializ-mu, z myli robicego materialne odbicie bytu. Sens twierdze Parmenidesa by prostszy: myl, gdy nie jest w bdzie, w treci swej nie jest rna od tego, co rzeczywicie istnieje. Twierdzenie Parmenidesa o tosamoci bytu i myli byo zreszt mniej paradoksalne, ni si wydaje dzi; nie bya jeszcze rozrniona dyskursywna i intuicyjna posta myli; myl nie bya przez wczesnych Grekw utosamiana z procesem rozumowania, lecz raczej przeciwnie - panowaa skonno do pojmowania myli jako intuicji, jako pewnego ro-dzaju ogldania i dotykania rzeczywistoci przez umys. Myli byy pojmowane nie jako abstrakcyjne, lecz jako konkretne, i mogy przez to atwiej by utosamione z konkretnym bytem. Parmenides utosami myl i byt, cho przecie widzia, e spostrzeenia ludzkie ule-gaj zudzeniom i wyobraenia pene s bdw; ale utosamia byt z myl, a nie spostrzeeniami i wyobraeniami. Od spostrzee myl wyranie odrnia: "Nie poddawaj si przyzwyczajeniu i nie daj si powodowa wzrokowi, ktry nie umie patrze, szumicemu suchowi i jzykowi. Nie