raport z badania - axa - ubezpieczenia, emerytury, inwestycje · program społeczny axa...

102
RAPORT Z BADANIA „Z macierzyństwem na co dzień” na potrzeby programu AXA „Wspieramy Mamy”

Upload: haphuc

Post on 28-Feb-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

RapoRt z badania „Z macierzyństwem na co dzień”na potrzeby programu AXA „Wspieramy Mamy”

Page 2: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

Raport pod redakcją Małgorzaty Sikorskiej

Zespół: Maria Dmochowska, Aleksandra Gołdys, Łucja Krzyżanowska, Magdalena Stec

Konsultacje merytoryczne: Anna Giza-Poleszczuk

Współpraca:

IQS & QUANT Group

Page 3: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy”Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości z nas budzi

skojarzenia ciepła, bezpieczeństwa i bliskości. Jest to jednak stereotyp, który nie zawsze

ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.

W Polsce marginalizowane są poważne problemy dyskryminacji matek na rynku pracy,

przemocy domowej czy braku miejsc przyjaznych matce i dziecku.

Istnieje jednak wiele inicjatyw podejmowanych przez same matki i ich najbliższe otocze-

nie, mające na celu rozwiązywanie tych problemów. Grupa AXA w Polsce, dostrzegając

ten potencjał, postanowiła czynnie włączyć się w pomoc matkom poprzez wsparcie fi-

nansowe i promocję takich inicjatyw.

W maju 2007 roku AXA rozpoczęła program społeczny „Wspieramy Mamy”, w ramach

którego ogłoszono konkurs na najlepsze projekty oraz inicjatywy dotyczące rozwiązań

problemów matek w Polsce.

Głównym celem programu AXA „Wspieramy Mamy” jest pomoc finansowa i meryto-

ryczna organizacjom działającym na rzecz matek w Polsce. AXA chce być firmą przyja-

zną matkom. Chcemy pomagać w usuwaniu barier utrudniających polskim mamom wy-

chowanie dzieci, tak aby mogły one wspominać macierzyństwo jako chwile wyjątkowe

i szczęśliwe.

Pragniemy, aby polskie kobiety były dumne i szczęśliwe z macierzyństwa oraz z powo-

dzeniem pokonywały przeszkody życiowe.

Page 4: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

Spis treści:

Wstęp str. 6

Nota metodologiczna str. 8

Rozdział 1. Obrazy, wzory, ideały – czyli jak się mówi, pisze i pokazuje matki str. 101.1. Seriale i prasa dla kobiet: jednak „matka-Polka” str. 10

1.1.1. Kropla nowego w morzu starego str. 12

1.2. Reklama: matka – konsument niewymagający str. 14

1.3. Prasa dla rodziców: bardziej zróżnicowany wzór matki str. 16

1.3.1. Matka może decydować str. 17

1.3.2. Matka – niepewna w swoim macierzyństwie str. 18

1.3.3. „Matka chora” zamiast „matki złej” str. 20

1.4. Podsumowanie rozdziału str. 21

Rozdział 2. Z macierzyństwem na co dzień – bariery i problemy w codziennym życiu matek str. 232.1. Bariery architektoniczne – „wszędzie schody” str. 30

2.2. Karmienie piersią i przewijanie dziecka poza domem

– „czułam się dość skrępowana” str. 34

2.3. Place zabaw – „brudne, zepsute, niebezpieczne” str. 35

2.4. Kolejki i reakcje kolejkowiczów – „chyba mi prawnie przysługuje,

żeby wchodzić bez kolejki” str. 37

2.5. Organizacja służby zdrowia i pediatrzy – „wypisywacze recept” str. 38

2.6. Komentarze i zachowania obcych ludzi – „ludzie miętolą i dotykają” str. 42

2.7. Poczucie, że jest się ciągle kontrolowanym – „miałam opory, że wszyscy

będą na mnie patrzeć” str. 43

2.8. Zależność od życzliwości/pomocy innych – „żerowanie na innych” str. 44

2.9. „Odcięcie od ludzi i świata” str. 45

2.10. Choroby dzieci str. 46

Page 5: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

Rozdział 3. Być matką naprawdę, czyli autoportret z dzieckiem str. 473.1. „Co zmieniło się po narodzinach dziecka?” „Wszystko” str. 47

3.2. Czego brakuje młodej matce? „Energii”, „chwili dla siebie” i „wyjść” str. 49

3.3. Skąd wiadomo jaką być mamą? – „nie wiem skąd to wiem, mam takie poczucie” str. 53

3.4. Być matką dzisiaj a kiedyś str. 55

3.5. Podsumowanie rozdziału str. 58

Rozdział 4. Matka i ludzie wokół niej str. 594.1. Ojciec dziecka – „zrobi wszystko przy dziecku” str. 60

4.2. Babcie i dziadkowie – „babcia dobra, ale zła” str. 64

4.3. Koleżanki – „koleżankę trzeba mieć zawsze” str. 69

4.4. Fora internetowe – „bratnie dusze” str. 71

4.5. Sąsiadki str. 72

4.6. Opiekunki, przedszkole, żłobek – zło konieczne/niekonieczne str. 72

4.7. Służba zdrowia str. 74

4.8. Sprzedawcy – „czuję się jak intruz” str. 74

4.9. Urzędnicy str. 75

4.10. Pracodawcy str. 76

Rozdział 5. Jak sprawić, żeby świat stał się bardziej przyjazny matkom na co dzień? Rekomendacje dla kampanii wspierającej mamy str. 81

Załączniki Specyficzne problemy matek wcześniaków str. 86

Scenariusz do badania jakościowego str. 88

Kwestionariusz do badania ilościowego str. 94

Szczegółowe zestawienie informacji na temat respondentek biorących udział

w badaniu jakościowym str. 98

Page 6: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

6

WstępWe współczesnej Polsce sytuacja kobiet, w tym także matek, podlega dynamicznym

zmianom. Zmieniają się postawy a także zachowania matek, zmieniają się relacje w ro-

dzinie oraz społeczne postrzeganie roli matki. Wraz z tym transformacji ulegają również

presje społeczne, z którymi „mierzą się” młode matki (na użytek projektu określamy tak

matki mające dzieci do 3 roku życia). Niewątpliwie, mamy do czynienia z momentem

transformacji kulturowej, dotyczącej tego obszaru życia społecznego.

Wiele opracowań odnoszących się do tego tematu nie zajmuje się drobnymi, ale całkiem

realnymi problemami, jakie mają młode matki w codziennym życiu. Nasz raport stawia so-

bie natomiast za główny cel właśnie zidentyfikowanie barier i problemów, jakie napotyka-

ją kobiety. Chodzi nam zarówno o bariery „przestrzenne” (np. brak miejsc parkingowych,

schody, wysokie krawężniki itp.), „społeczne” (związane z reakcjami otoczenia na matki

z małymi dziećmi) a także bariery „psychologiczne” (stresy związane z macierzyństwem,

poczucie „odcięcia” od świata itp.). O tym wszystkim piszemy w rozdziale drugim, zatytuło-

wanym „Z macierzyństwem na co dzień – bariery i problemy w codziennym życiu matek”.

W kolejnym rozdziale, zatytułowany „Być matką naprawdę, czyli autoportret z dziec-

kiem” zajmujemy się odpowiedzią na pytania: co się zmieniło w życiu kobiet po urodzeniu

przez nie dzieci; jak kobiety myślą o sobie jako o matkach; czego im najbardziej brakuje

w początkowym okresie macierzyństwa, w porównaniu z trybem życia „sprzed dziecka”

oraz co, ich zdaniem, zmieniło się w byciu matką współcześnie w porównaniu z pokole-

niem ich własnych matek.

W rozdziale czwartym: „Matka i świat wokół niej” opisujemy osoby oraz instytucje, z któ-

rymi matki mają kontakt na co dzień i które wspierają je lub wręcz przeciwnie – utrudnia-

ją im codzienne funkcjonowanie.

Na podstawie tych trzech rozdziałów, można stworzyć stosunkowo pełny i wyczerpujący

opis codzienności młodych matek. Można również pokusić się – i jest to również zasadni-

czym celem realizacji tego projektu – o sformułowanie rekomendacji, propozycji zmian,

których wprowadzenie mogłoby ułatwić młodym matkom codzienne funkcjonowanie

z małymi dziećmi. Nasze propozycje przedstawiamy w rozdziale piątym: „Jak sprawić,

żeby świat stał się bardziej przyjazny matkom na co dzień? Rekomendacje dla kampa-

nii wspierającej mamy”. Na podstawie tych rekomendacji, można rozpocząć pracę nad

zaprojektowaniem kampanii społecznej, której celem będzie wsparcie młodych matek

w radzeniu sobie z „macierzyństwem na co dzień”.

Page 7: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

7

Mając na celu szerokie i kontekstowe opisanie codzienności młodych matek zdecydowa-

liśmy się nie tylko analizować opinie i zachowania matek, ale także przyjrzeć się temu, jak

przedstawia się matki i macierzyństwo w mediach a tym samym zidentyfikować podsta-

wowe, jawne i ukryte oczekiwania i presje społeczne, jakim poddawane są młode mamy.

Temu zagadnieniu poświęcony jest rozdział pierwszy, zatytułowany „Obrazy, wzory, ideały

– czyli jak się mówi, pisze i pokazuje matki”. Zagadnienie to jest przedstawione na począt-

ku raportu, tak aby dać tło dla prezentowanych dalej analiz wypowiedzi samych matek.

Dodatkowo w pierwszym z załączników przedstawiamy specyficzne problemy matek

wcześniaków, które zostały odtworzone na podstawie rozmowy z mamą, mającą takie

doświadczenia.

Page 8: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

8

Nota metodologicznaPragnąc uzyskać możliwie pełny i szczegółowy opis sytuacji młodych matek, zdecydo-

waliśmy się na łączenie różnych technik badawczych.

Realizując badanie:

zastosowaliśmy technikę analizy treści – badaliśmy wizerunek młodych matek po-

pularyzowany przez media: reklamy telewizyjne, najpopularniejsze seriale telewizyj-

ne, prasę dla kobiet i pisma dla rodziców. Analizy prezentowane w rozdziale pierw-

szym powstały na podstawie, poświęconych temu zagadnieniu tekstów, autorstwa:

dr hab. Beaty Łaciak, dr Barbary Frątczak-Rudnickiej, dr Małgorzaty Sikorskiej oraz

mgr Sylwii Urbańskiej z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

zrealizowaliśmy badanie jakościowe: wywiady z matkami, mającymi dzieci w wie-

ku do 3 lat:

– przeprowadziliśmy 16 wywiadów etnograficznych. Wywiady zrealizowane zo-

stały w jedenastu miastach. Respondentki różniły się nie tylko wielkością miej-

scowości, w których mieszkają, ale także: wiekiem, wykształceniem, sytuacją

materialną oraz liczbą posiadanych dzieci. Odmienna była także sytuacja zawo-

dowa badanych: tylko jedna z respondentek pracuje obecnie na etacie, część

z nich jest na urlopach macierzyńskich lub wychowawczych, inne pracują do-

rywczo. Niektóre nigdy nie pracowały;

– większość respondentek ma mężów lub partnerów z którymi wychowują dzieci.

Ojcowie dzieci w większości pracują (jeden jest bezrobotny, jeden skorzystał

z możliwości wzięcia urlopu wychowawczego) i to zazwyczaj bardzo dużo i in-

tensywnie. Jeden z ojców pracuje obecnie w Irlandii. Nie rozmawialiśmy z żadną

rozwódką, ani samotną matką;

– sytuacja materialna respondentek była bardzo zróżnicowana. Rozmawialiśmy

zarówno z kobietą mieszkającą w duży domu pod miastem, jak i studentką

– mieszkanką akademika;

– dzięki takiemu doborowi respondentek mieliśmy możliwość przyjrzenia się sy-

tuacji młodych matek w szerokim kontekście. Mogliśmy zidentyfikować bariery

i ułatwienia, jakie napotykają codziennie matki zarówno bogate, jak i biedne,

lepiej i gorzej wykształcone, mieszkające na wsi i w metropolii. Umożliwiło to

zestawienie różnych punktów widzenia;

– wywiady przeprowadzone zostały w domach respondentek. Moderatorzy starali

się, w miarę możliwości, towarzyszyć matce w trakcie jej codziennych czynności

i obserwować na jakie utrudnienia i ułatwienia napotyka. Niestety, ze względu

na pogodę – badanie przeprowadzane było w lutym – nie zawsze udawało się

wyjść z matką i dzieckiem na spacer. Młode matki bardzo niechętnie spacerują

Page 9: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

9

z małymi dziećmi kiedy jest wilgotno i chłodno. Wiele z nich powoływało się na

zalecenia lekarzy pediatrów, którzy odradzają spacerowanie w taką pogodę;

– uzupełnieniem wywiadów jest dokumentacja fotograficzna. Moderatorzy robili

zdjęcia mieszkania respondentki oraz jej najbliżej okolicy. Część zdjęć została

wykorzystana w raporcie.

dzięki uprzejmości Redaktor Naczelnej miesięcznika Dziecko pani Justyny Dą-

browskiej zapoczątkowaliśmy dyskusję na forum internetowym emama na por-

talu Gazety Wyborczej. Prosiliśmy matki o udzielenie odpowiedzi na pytanie o to,

co najbardziej im przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu z dzieckiem1. Wyniki

analiz prezentujemy wraz z rezultatami badań jakościowych. Uzyskane wyniki były

także wykorzystywane (wraz z wynikami z wywiadów jakościowych) przy układa-

niu kwestionariusza do badań ilościowych;

zrealizowaliśmy badanie ilościowe za pomocą techniki wywiadów telefonicznych

(CATI – Computer Assisted Telephone Interviews). Badanie zostało zrealizowane

na ogólnopolskiej próbie matek, mających co najmniej jedno dziecko w wieku do

3 lat (do 36 miesięcy). Liczebność próby wyniosła 252 osoby. Badanie zostało zre-

alizowane przez firmę IQS & QUANT Group. Wyniki uzyskane za pomocą wywia-

dów ilościowych pozwalają między innymi zweryfikować, na ile częste i istotne są

problemy w codziennym funkcjonowaniu z małym dzieckiem, które wymieniały re-

spondentki w badaniu jakościowym oraz osoby biorące udział w dyskusji na forum

internetowym emama.

1 Nasz post brzmiał następująco: Dla każdej z nas macierzyństwo to wielka radość, ale także i całkiem przyziemne

problemy, z którymi codziennie musimy sobie radzić. chciałabym prosić was o ich opisanie: co podczas normalnego

dnia spędzanego z dzieckiem przysparza wam najwięcej problemów – czy będą to krzywe chodniki, czy nieuprzej-

my pediatra, czy niewygodne drzwi w sklepie, wieczne wtrącająca się matka i teściowa, poczucie bycia odciętym

od ludzi (przynajmniej tych dorosłych) a może coś zupełnie innego? napiszcie proszę, co jest dla was uciążliwe, co

najbardziej chciałybyście zmienić w codziennym życiu?

Dyskusja została zapoczątkowana 7 lutego. Przez dwa tygodnie pojawiło się 68 wpisów.

Page 10: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

10

Rozdział 1.Obrazy, wzory, ideały – czyli jak się mówi, pisze i pokazuje matkiBadania jakościowe, ilościowe oraz analiza dyskusji przeprowadzonej na forum interne-

towym pozwalają między innymi określić: jakie problemy napotykają matki w codziennym

funkcjonowaniu z dzieckiem, co macierzyństwo zmieniło w ich życiu, jak odnajdują się

w roli mamy, kto je wspiera a kto najbardziej utrudnia im życie? Wszystkie te zagadnienia

są przedstawione z perspektywy matek, ponieważ w analizach wykorzystujemy to, co ko-

biety same o sobie mówią. Zastanawiając się nad formułą raportu, doszliśmy do wniosku,

że warto tę perspektywę zestawić z analizami dyskursu społecznego dotyczącego ma-

cierzyństwa, roli oraz wzoru matki. Dzięki temu będziemy mogli skonfrontować opinie

kobiet z presjami społecznymi, z popularyzowanymi przez media wzorami matek,

ze sposobem w jaki mamy przedstawiane są w komercyjnym przekazie reklamo-

wym. Owe idee, standardy i obrazy tworzą silny kontekst odniesienia dla matek – swoiste

lustro, w którym młode kobiety przeglądają się jako matki i oceniają same siebie.

W przedstawionej niżej analizie, wykorzystujemy istniejące opracowania, dotyczące in-

teresującego nas problemu, przygotowane przez: dr hab. Beatę Łaciak (książka: Oby-

czajowość polska czasu transformacji); dr hab. Barbarę Frączak-Rudnicką (wystąpienie:

Analiza komunikacji marketingowej skierowanej do młodych matek, prezentacja przed-

stawiona na Konferencji Instytutu Socjologii UW w 2006 roku); dr Małgorzatę Sikorską

(niepublikowana praca doktorska pt. Socjalizacja w kontekście zmian społeczno-kultu-

rowych) oraz mgr Sylwię Urbańską (niepublikowana praca magisterska pt. Kolonizacja

idei macierzyństwa w perspektywie społeczno – historycznej, na podstawie analizy

miesięcznika ‘Twoje Dziecko’).

1.1. Seriale i prasa dla kobiet: jednak „matka-Polka” Na podstawie analiz najpopularniejszych polskich seriali telewizyjnych oraz wysokona-

kładowych pism adresowanych przede wszystkim do kobiet (Przyjaciółka, Twój Styl, Ży-

cie na gorąco, Wysokie Obcasy – dodatek do Gazety Wyborczej), jakie przeprowadziła

Beata Łaciak, można sformułować wniosek, że obraz „matki-Polki” i tradycyjne – dodat-

kowo zakorzenione w religii katolickiej – podejście do roli kobiety oraz macierzyństwa

zdecydowanie dominują w medialnym obrazie rzeczywistości społecznej. Łaciak nazywa

ten model macierzyństwa idealistyczno-heroistycznym a jego dominacja jest szczegól-

nie wyraźna w serialach.

Page 11: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

11

Jak dokładnie przedstawiana jest rodzina, małżeństwo, kobieta oraz macierzyństwo

w omawianych przekazach medialnych?

Rodziny ukazywane w serialach są zazwyczaj rodzinami wielopokoleniowymi, klanami

– by odwołać się do tytułu jednej z pierwszych i wciąż popularnej telenoweli. Ich ob-

raz jest prostym odwołaniem się do mitu rodziny, w której wszyscy sobie pomagają,

wspierają się, mało jest pretensji, konfliktów, zazdrości a sama rodzina jest najważniejszą

wartością. Natomiast członkowie rodzin, które z różnych względów się rozpadły – o ile

już takie się pojawią – są zazwyczaj przedstawiani jako osoby nieszczęśliwe, w depresji,

w jakiś sposób „pokaleczone”. W serialach także niezwykle rzadko pokazywane są tak

zwane alternatywne formy życia rodzinnego, np. związki homoseksualne. Jeśli już boha-

terowie homoseksualiści się pojawiają to grają postacie drugoplanowe lub epizodyczne

i zazwyczaj są samotni. Tak więc, wizerunek rodzin prezentowanych w serialach rzadko

odwołuje się do zmieniającej się rzeczywistości społecznej.

Podobnie jest z obrazem małżeństw. Jak zauważa Beata Łaciak: „W przekazach praso-

wych i filmowych dominuje model małżeństwa, w którym praca męża jest ważniejsza,

stanowi podstawę utrzymania rodziny, ale żona niezależnie od tego, czy pracuje, czy nie,

bierze na siebie większość domowych obowiązków, a oprócz tego wspiera męża, nie

stawiając mu wygórowanych wymagań” (Łaciak, B., str. 64). Te wyjątkowe małżeństwa,

w których to kobieta więcej zarabia i robi bardziej spektakularną karierę są przeważnie

pokazywane jako nieszczęśliwe i prędzej czy później rozpadają się. Niezależnie od tego

czy kobiety pracują zawodowo czy nie, to i tak głównie one zajmują się domem. Mężczyź-

ni w serialach zazwyczaj nie są pokazywani podczas wykonywania typowo domowych

czynności. Wyjątkiem są porządki przedświąteczne lub sprzątanie po remoncie. Męż-

czyźni zajmują się także gotowaniem, ale jedynie przy specjalnych okazjach a codzienne

przygotowywanie posiłków to zdecydowanie obowiązek kobiet. Co ciekawe – mężczyźni

w serialach prasują, ale tylko wtedy gdy są w konflikcie z żonami, partnerkami.

Na taki obraz rodziny i małżeństwa oraz podział obowiązków między małżonkami na-

kładany jest tradycyjny wizerunek kobiety, co doskonale widać w zupełnie innym podej-

ściu serialowych bohaterek i bohaterów do zdrady małżeńskiej. Mężczyźni są oburzeni,

zrywają związek, odchodzą, natomiast kobiety najczęściej potrafią wytłumaczyć sobie

przelotne romanse męża i wybaczyć mu albo też godzą się na taką sytuację ze względu

na mityczne „dobro dzieci”.

Dla kobiet bowiem najważniejsze są właśnie dzieci, dla których są one gotowe wiele po-

święcić. Większość matek, nawet tych które zrobiły spektakularne kariery zawodowe,

podkreśla, że najważniejszym doświadczeniem w ich życiu jest macierzyństwo. To jaką

kobieta jest matką – to jak bardzo się „poświęca” – jest zresztą jednym z podstawowych

kryteriów oceniania kobiety. „Matki nie troszczące się o swoje dzieci, nie kochające ich

Page 12: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

12

pojawiają się rzadko i wyłącznie jako przedstawicielki marginesu społecznego. Również

rzadko pojawiają się kobiety, które nie potrafią zrealizować się w tej roli, są one ukazywa-

ne jako osoby z poważnymi problemami emocjonalnymi, mające traumatyczne przeżycia

z dzieciństwa. Kobiety, które przedkładają własne dobro, karierę czy miłość do mężczy-

zny nad obowiązki matki, spotykają się z ostrą krytyką” (Łaciak, B., str. 79, 80).

Dodatkowo, macierzyństwo ukazywane jest jako naturalna potrzeba kobiety, która

wcześniej czy później się ujawni. Łaciak zauważa, że analizując prasę znalazła jednak po-

jedyncze artykuły, w których sugerowano, że macierzyństwo nie jest powołaniem każdej

kobiety.

W serialach rzadko pokazywane są problemy, z którymi borykają się matki na co dzień –

szczególnie matki małych dzieci (wyjątkiem są choroby dzieci). Problemy z wychowywa-

niem nastolatków częściej są uwzględniane przez scenarzystów, natomiast pierwsze lata

macierzyństwa ukazywane są zazwyczaj sielankowo. „Rzadko zwraca się uwagę na fakt,

że nawet najbardziej wyczekiwane dziecko to wiele nowych obowiązków, stresów, pro-

blemów, z którymi nie wszystkie matki sobie radzą, a trudności i brak satysfakcji wzmaga

dodatkowe poczucie winy, że nie jest się dobrą matką, skoro opieka nad dzieckiem męczy,

nuży czy złości” (Łaciak, B., str. 78). Przeciwnie – w serialach ciąża i narodziny dziecka to

przede wszystkim wielkie szczęście i radość dla rodziców oraz dla całej rodziny. Nawet

jeśli serialowe bohaterki początkowo nie odnosiły się z wielkim entuzjazmem do faktu, że

są w ciąży2 (niektóre nawet zastanawiały się nad jej usunięciem lub porzuceniem dziecka

zaraz po porodzie), to później zostają one troskliwymi, czułymi matkami.

1.1.1. Kropla nowego w morzu starego

Jednak nawet serialowa rzeczywistość, a w znacznie większym stopniu ta, kreowana

przez prasę dla kobiet, nie jest jednowymiarowa. Nieśmiało wprowadzane są także nowe

wątki i mniej tradycyjny sposób postrzegania rodzin, roli matek i macierzyństwa. Widać

to chociażby w promowaniu przekonania, że łączenie pracy zawodowej i obowiązków

domowych jest możliwe. Aby to się jednak udało konieczne jest zaangażowanie męża

do pomocy w obowiązkach domowych. I rzeczywiście, w prasie – i to zarówno w Życiu

na gorąco, jak i Przyjaciółce czy Twoim Stylu – można znaleźć artykuły promujące mał-

żeństwa partnerskie. Wielu znanych ludzi deklaruje, że żyją w takich związkach3. Jednak

– jak wspominaliśmy – rzeczywistość serialowa przedstawia raczej związki quasi part-

nerskie, w których choć oboje mąż i żona pracują, to i tak ona bierze na siebie zdecydo-

wanie więcej obowiązków domowych.

2 Co ciekawe, w świecie seriali dominującą formą antykoncepcji są metody naturalne, które – biorąc pod uwagę, że

większość serialowych ciąż nie jest planowana – okazują się być niezbyt efektywne.

3 W prasie można znaleźć wiele rad dla małżonków. Jak zauważa Beata Łaciak: „Rady te przypominają teksty amery-

kańskich feministek z początku lat siedemdziesiątych mówiące o konieczności równego dzielenia obowiązków przez

małżonków, zwłaszcza najbardziej męczących, brudnych i rutynowych prac domowych, czy też zachęcające do spo-

rządzania umów małżeńskich dotyczących wspólnego prowadzenia gospodarstwa” (str. 56).

Page 13: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

13

W artykułach i dyskusjach prasowych prezentowane są oba modele: matki, która zostaje

w domu i matki, która stara się łączyć macierzyństwo z pracą. Artykuły, w których opi-

sana jest ta druga sytuacja mają następujący przekaz: nigdy się nie poświęcaj, kochaj

dzieci, ale rób swoje, pracująca i usatysfakcjonowana mama jest lepsza niż sfrustrowana,

opiekująca się dzieckiem non stop, nie liczy się ilość czasu spędzanego z dzieckiem, ale

jego jakość. Takie podejście tylko pozornie ułatwia kobiecie podjęcie decyzji o powrocie

do pracy, zamiast „poświęceniu się”. Co bowiem jeśli praca nie daje satysfakcji i dodatko-

wo w codziennym życiu trudno pogodzić macierzyństwo i etat, a jednocześnie w prasie

można przeczytać o kobietach, które doskonale wszystko łączą? „Na szczęście” dla czy-

telniczek usiłujących z sukcesem i radością wychowywać dzieci i robić kariery, pracujące

matki są często przedstawiane jako osoby mające poczucie winy, że za mało czasu spę-

dzają z maluchami i dodatkowo większość z nich przyznaje, że mogą starać się wszystko

pogodzić tylko dzięki pomocy babć i opiekunek.

Współcześni rodzice, tak jak apeluje do nich prasa kobieca, powinni staranie przygoto-

wać się do powiększenia rodziny, powinni wszystko zaplanować. Tymczasem większość,

filmowych ciąż nie jest planowana i dotyczy to zarówno młodych dziewczyn, jak i dojrza-

łych kobiet. Może być to związane z potrzebą udramatyzowania scenariusza (w końcu

ciąża niespodziewana może być dla widzów „ciekawsza” niż planowana) a także z proza-

icznym powodem – zachodzeniem w ciąże aktorek, które następnie zostają „wykorzysta-

ne” w filmie. W tym akurat przypadku, rzeczywistość kreowana przez prasę i seriale jest

odmienna. W serialach mamy do czynienia z kolejnym nawiązaniem do „tradycyjnej” wizji

rodziny, w której – także w związku ze stosowaniem naturalnych metod antykoncepcyj-

nych – ciąże zdarzają się bez planowania.

Kolejnym nowym elementem – jaki można obserwować nie tylko w prasie kobiecej, ale

także w serialach – jest wyraźna zmiana w przedstawianiu roli i obowiązków ojców.

Współcześni ojcowie uczestniczą w porodach, opiekują się niemowlakami: kąpią, karmią,

przewijają; bawią się, odwożą do szkoły, rozmawiają. Są czuli i troskliwi. Jest to olbrzymia

zmiana w porównaniu z obyczajowością dominującą w pokoleniu ich ojców.

Wydaje się, że presja społeczna wywierana na współczesnych ojców jest szczególnie

duża.

Nowy jest także sposób opisywania relacji rodzice–dziecko. Jak zauważa Łaciak: „w te-

lenowelach (…) widzimy rodziców liczących się z opiniami dzieci, rozmawiających z nimi

o różnych sprawach, zorientowanych w ich problemach i starających się pomóc w ich

rozwiązywaniu, rzadko odwołujących się do zakazów, a raczej tłumaczących dzieciom

swoje stanowisko w spornych kwestiach” (str. 102). Dla rodziców niezwykle ważne jest

także wczesne rozpoczynanie edukacji dziecka, co traktują zazwyczaj jako inwestycję

w przyszłość.

Page 14: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

14

Opisane wyżej nowe tendencje są ważne, nie modyfikują one jednak stereotypowego

podejścia do matki i macierzyństwa. Jak zauważa Łaciak: „Tradycyjna obyczajowość

dominuje (…) w modelu rodziny i macierzyństwa prezentowanym w mediach. Wpraw-

dzie małżeństwo jest coraz częściej ukazywane jako oparty na dialogu i porozumieniu

związek jednostek, mających prawo do własnej odrębności i autonomii, ale jednocześnie

pielęgnujących stereotypowe role płciowe. Najbardziej trwałe okazują się stereotypy do-

tyczące podziału obowiązków domowych i roli mężczyzny w zapewnianiu rodzinie bytu

materialnego. (…) Medialny obraz macierzyństwa jest wypadkową tradycyjno-religijnych

wyobrażeń o macierzyństwie jako najważniejszym powołaniu kobiety oraz pronata-

listycznych tendencji związanych z niskim przyrostem naturalnym w ostatnich latach”

(Łaciak, B., str. 138). Tak więc wydaje się, że stereotyp „matki-Polki” wciąż wyznacza ob-

raz i ideał matki, przynajmniej wśród widzów seriali i czytelników (czytelniczek) prasy

kobiecej.

1.2. Reklama: matka – konsument niewymagający Jak zauważa Barbara Frątczak-Rudnicka4, traktowanie matek przez autorów przekazów

reklamowych nacechowane jest protekcyjno-autorytarnym stylem. Reklamy dla matek są

ubogie w formach wyrazu, mało zróżnicowane, schematyczne, często nawet „łopatolo-

giczne”. Pojawia się w nich mało wątków, najważniejsze są fakty – przedstawienie sposo-

bów pozwalających kobietom rozwiązywać problemy związane z opieką nad dzieckiem

(czym karmić, czym leczyć, czym wycierać pupę itp.). Przekaz reklamowy kierowany do

matek jest zazwyczaj prosty, pozbawiony finezji i subtelności. Język, jakiego używają re-

klamy jest najczęściej pragmatyczny, jasny, operujący jednoznacznymi obrazami. Cechu-

je go uboga symbolika i brak aluzji. Emocje, do których odwołują się przekazy reklamowe

są silne, jednoznaczne i dość oczywiste – są to: miłość do dziecka, troska o nie, czułość.

Można nawet powiedzieć, że odbiorcy (a w zasadzie odbiorczynie) tego przekazu, czy-

limłode matki są po trosze traktowane jakby same były dziećmi, do których trzeba mówić

językiem prostym i pozbawionym aluzji oraz wyraźnie sugerować, a nawet narzucać,

jednoznaczne rozwiązania problemów, dawać proste instrukcje.

Tymczasem, jak pisze Frączak-Rudnicka, reklamy adresowane do matek powstające w in-

nych krajach traktują kobiety w sposób bardziej partnerski. Pokazują matkę jako kobietę

(odwołując się do jej zmysłowości) a nie jedynie jako mamę, są mniej dosłowne, bardziej

aluzyjne, bardziej bogate w wykorzystywane wątki a także mniej stereotypowo ukazują

role matki i ojca.

W polskich przekazach reklamowych, jak pisze autorka przedstawianego tu opracowa-

nia: „Budując relację z odbiorcą – a jest to niemal zawsze matka5 – nadawca komunika-

tu bardzo często uderza w ton autorytarny, mówi np.: ‘wiemy’, ‘dbamy’, ‘zapewniamy’,

‘zalecamy’, ‘należy’, ‘niezbędne’, ‘najważniejsze’; oraz pouczający, instruujący: ‘pamiętaj’,

‘używaj’, ‘sprawdź’, ‘szukaj’, ‘najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie jest’, ‘Twój maluch po-

4 Na podstawie analiz pisma dla rodziców: Mamo to ja, Dziecko, Twoje dziecko, Mam dziecko, „Przedszkolak”. Analizo-

wane numery zostały wybrane losowo z lat 2002-2006.

Page 15: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

15

trzebuje’. Nadawca występuje głównie w roli eksperta i uczonego doradcy. Wie dosko-

nale, co jest pożywne, zdrowe, lekkostrawne, bezpieczne, smaczne, wysokowartościowe,

pełnowartościowe, naturalne i ekologiczne. Całkowicie kontroluje procesy produkcyjne

wytwarzanych produktów; umożliwia mu to: ‘specjalna receptura’, ‘rygorystyczne nor-

my’, ‘pozytywna opinia’, ‘ścisła, całkowita, najsurowsza – kontrola’” (Frączak-Rudnicka,

B.). Nawet, w tych przekazach, w których nadawca nawiązuje bardziej bezpośredni dialog

z odbiorcą (używając sformułowań: „proponujemy”, „mamy nadzieję”, „możesz”) wciąż

zakłada, że ma nad matką pewną przewagę i lepiej wie, co kobieta czuje i myśli (widać to

w użyciu zwrotów typu: „chciałabyś”, „wiesz”, „wolisz”, „docenisz”).

Niekiedy nadawca odwołuje się także do leków i obaw matek, formułując np. pytania

typu: „czy na pewno dajesz dziecku tak zdrowy sok?” lub ostrzeżenia: „niedoborów nie

da się zobaczyć gołym okiem, chyba, że jest już za późno”.

Przykładowe reklamy. Źródło: prezentacja Barbary Frączak-Rudnickiej.

Autorzy przekazów reklamowych komunikują matkom, że rozwój ich dziecka wymaga

specjalnej troski, wiedzy i „wsparcia”. Matki mają co prawda instynkt macierzyński, który

każe im bezgranicznie kochać dziecko i „wspierać” jego rozwój, ale brak im wiedzy, w jaki

sposób robić to prawidłowo. I tu pojawia się reklama, pełniąca rolę zewnętrznego auto-

rytetu, który podpowie co dawać dziecku do jedzenia, jak pielęgnować jego pupę, jakimi

zabawkami go stymulować żeby rozwijać je już od urodzenia. Jak zauważa Frączak-Rud-

nicka, wykorzystywany jest tu następujący schemat perswazyjny: Rozwój dziecka po-

trzebuje wsparcia – Produkt X wspiera rozwój dziecka – Jestem dobrą matką – Wspie-

ram swoje dziecko – Daję mu produkt X.

5 „Ojcowie, którzy (z rzadka) pojawiają się w reklamach, występują zazwyczaj w roli osoby bawiącej się z dzieckiem

i niemal zawsze są niejako „pod nadzorem” matki (np. ojciec bawi się z dzieckiem w parku, a matka z ławki przy-

patruje się im). Pojawienie się ojca konotuje co prawda dopełnienie obrazu „szczęśliwej rodziny”, ale równocze-

śnie protekcjonalność relacji matka-ojciec, sugeruje skłonność matki do kontroli wszystkich relacji z dzieckiem”

(Frączak-Rudnicka, B.).

Page 16: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

16

Przykładowe reklamy. Źródło: prezentacja Barbary Frączak-Rudnickiej.

Jednak „zaczynają się pojawiać reklamy traktujące matki mniej protekcjonalnie i bardziej

partnersko, nieubezwłasnowolniające ich i nieodmawiające im kompetencji i zdrowego

rozsądku, a także własnych potrzeb, które nie wynikają tylko z roli matki. Na podstawie

tego, iż taki trend już wyraźnie zarysował się na bardziej rozwiniętych rynkach, można

się spodziewać, że także u nas ten nowy sposób komunikowania się z matkami, zacznie

być bardziej widoczny” (Frączak-Rudnicka, B.).

1.3. Prasa dla rodziców: bardziej zróżnicowany wzór matkiW przeciwieństwie do seriali telewizyjnych oraz przekazów reklamowych, które ukazują

matki i macierzyństwo niemalże w sposób jednowymiarowy (seriale odwołując się do

wzoru „matki-Polki”, reklamy traktując matki protekcjonalnie) w pismach dla rodziców

można znaleźć bardziej różnorodne wzorce. Niżej przedstawiamy analizę dwóch mie-

sięczników dla rodziców: Dziecko oraz Twoje dziecko. Ten pierwszy prezentuje znacz-

nie mniej autorytarny styl, stara się bardziej doradzać matce, niż mówić jej wprost co

ma robić, a przede wszystkim próbuje wspierać mamy w ich własnych wyborach. Drugi

z wymienionych miesięczników używa znacznie bardziej paternalistycznego tonu, daje

nie tyle sugestie co niekwestionowane rady a nawet polecenia. Twoje dziecko stwarza

silniejszą presję na matki, określając jak powinny się zachowywać. Dziecko jest bardziej

subtelne, daje matce więcej wolności i swobody. Z czym związane są te różnice? Być może

z odmiennymi celami, odmienną „misją” przyjmowaną przez redakcje obu tytułów. Być

może także – i jest to dla nas istotniejsze – z nieco odmiennie definiowanym targetem:

Dziecko jest pismem przede wszystkim dla rodziców lepiej sytuowanych, trafia do grupy

potencjalnie najszybciej przyjmującej nowe trendy i akceptującej zmiany. Natomiast Two-

je dziecko częściej czyta bardziej tradycyjnie nastawiona grupa odbiorców ( nieco mniej

zarabiających). Różnicę w zakładanych grupach docelowych widać chociażby w samym

wyglądzie pism: Dziecko zawiera dużo długich artykułów, Twoje dziecko specjalizuje się

raczej w krótszych formach, w których wiele informacji jest wypunktowanych.

Page 17: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

17

1.3.1. Matka może decydować

Prasa dla rodziców – a szczególnie miesięcznik Dziecko – wydaje się znacznie bardziej

otwarta i akceptująca różne modele macierzyństwa niż na przykład seriale czy prze-

kaz reklamowy. W tym piśmie można znaleźć co prawda wiele artykułów – pochwał dla

modelu życia, w którym matka, przynajmniej przez pierwszy rok życia, głównie zajmuje

się dzieckiem6, jednak, w tym samym artykule, Justyna Dąbrowska (redaktor naczelna

pisma) podpowiada, że w sytuacji, w której mama nie może zająć się dzieckiem, z po-

wodzeniem mogą to robić – w kolejności – tata, babcia, niania oraz pracownicy żłobka7.

Matki – tak jak pokazuje je Dziecko – mogą i oba rozwiązania są akceptowane, wybrać

trzyletni urlop wychowawczy lub wcześniej, po urlopie macierzyńskim, wrócić do pracy.

Ich zachowanie jest oczywiście często wymuszone kondycją ekonomiczną rodziny oraz

sytuacją kobiety w pracy. Nie zmienia to jednak faktu, że na łamach tego pisma to mat-

kom pozostawia się wybór.

Kobiety, opisywane przez Dziecko – mają także coś „do powiedzenia” i w innych spra-

wach, na przykład w kwestii karmienia dzieci, która długo zdominowana była przez dys-

kurs fachowców, opowiadających się bądź za karmieniem naturalnym, bądź karmieniem

mlekiem zastępczym bądź za tzw. karmieniem „na żądanie”, bądź karmieniem z zegar-

kiem w ręku. Jeszcze pięć lat temu bardzo propagowane było w Polsce karmienie piersią.

We wszystkich pismach można było znaleźć pochwały na cześć naturalnego karmienia

i oskarżenia pod adresem „wyrodnych” matek, które się na nie nie decydują. Karmieni

piersią było przedstawiane jako obowiązek matki wobec dziecka i jako jedyny słuszny

wybór. Sytuacja się zmienia. W ostatnich latach, widać, że i w tej dziedzinie – choć nikt

z autorytetów nie kwestionuje wyższości karmienia piersią nad karmieniem sztucznym

mlekiem – przyznaje się kobiecie prawo wyboru. W lipcowym numerze Dziecka opubliko-

wano list podpisany „dobre matki butelkowe” a zatytułowany „Wołanie o szacunek”. Au-

torki listu skarżą się na „ogromną presję społeczną” nakazującą karmienie piersią, która

„… zaczyna się już w szpitalu położniczym, gdzie ktoś, kto karmić nie może, poddawany

jest serii upokarzających prób zmuszania do karmienia. Musi wysłuchiwać komentarzy

personelu medycznego. (…) Lekarz powinien uszanować naszą intymność, odnotować

to, że dziecko jest karmione sztucznie, i pomóc wybrać najlepszą mieszankę, omówić

sposób karmienia nią. Z gabinetu lekarskiego powinnyśmy wyjść zadowolone i spokojne

o dziecko. Niestety – najczęściej wychodzimy czerwone z upokorzenia, zapłakane, po-

gnębione” (Dziecko, lipiec 2005, str. 27, 28). Wprawdzie kobiety skarżą się tu na przymus

karmienia piersią, to jednak sam fakt zwrócenia uwagi na to, że nie każdy może lub chce

6 To stanowisko dobrze oddaje cytat: „Urok niemowlęcia oraz hormony matki sprawiają, że między nimi tymi dwiema

osobami wytwarza się szczególna więź. I choć pogląd ten nie spodoba się feministkom, które macierzyństwo uznają

za twór wyłącznie kulturowy – wygląda na to, że ścisły związek dziecka z matką trudno zastąpić jakimkolwiek innym”

(Dziecko, sierpień 2005, str. 64).

7 I choć autorka artykułu to rozwiązanie traktuje jako „ostateczność”, to po wyliczeniu argumentów przeciw żłobkowi,

czytamy: „Jeżeli nie mamy innego wyjścia, postarajmy się by malec przebywał w żłobku nie dłużej niż pięć godzin

dziennie. Oczywiście, im starsze dziecko, tym łatwiej zaadoptuje się do nowych warunków i tym lepiej będzie znosić

rozłąkę” (Dziecko, sierpień 2005, str. 66).

Page 18: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

18

wybrać tę metodę jest znaczący. W końcu jeszcze parę lat temu „szacunek”, o który pro-

szą autorki listu, nie należał się matce nie karmiącej piersią. Trzeba jednak podkreślić,

że w piśmie Twoje dziecko, które swoje zalecenia formułuje w sposób zdecydowanie

bardziej autorytarny, karmienie piersią jest przedstawiane jako zdecydowanie najlepszy

sposób odżywiania dziecka i matki są do niego więcej niż namawiane.

Zresztą Twoje dziecko zazwyczaj pokazuje matki jako przede wszystkim osoby, które

powinny skrupulatnie wypełniać wskazówki ekspertów, w tym także te dotyczące kar-

mienia. Sylwia Urbańska pisze wręcz: „Profesjonalizacja wiedzy implikuje, że kobieta nie

jest naturalnie kompetentna do prawidłowej realizacji macierzyństwa. Jej wiedza, wypra-

cowana poprzez własne doświadczenie i doświadczenie bliskich osób jest nieustannie

podważana i negatywnie wartościowana” (Urbańska, S.).

Podsumowując, macierzyństwo – w opisach z Dziecka – nie jest już współcześnie jed-

noznacznie kojarzone z naturą kobiety, jej misją i „przeznaczeniem” oraz wrodzonym

instynktem macierzyńskim i coraz więcej zachowań kobiet (dotyczących powrotu, lub

nie, do pracy, metody karmienia czy liczby posiadanych dzieci lub decyzji o ich nieposia-

daniu) jest skutkiem rzeczywistych wyborów kobiet (i ich partnerów) spośród różnych,

akceptowanych wzorów macierzyństwa. Nieco inaczej przedstawia tę kwestię Twoje

dziecko, gdzie „Matka jest prezentowana jako swego rodzaju prestiżowa rola zawodowa,

której celem jest wdrażanie nowych procedur i kontrolowanie ich przebiegu i efektyw-

ności. Jest swego rodzaju menedżerem, który korzystając z nowoczesnych metod i do-

stępnych zasobów organizuje swoje stanowisko pracy wokół projektu ‘Super Dziecka’:

‘Zawód: mama’; ‘Teraz musicie zostać domowymi menedżerami i nauczyć się sprawnie

zarządzać młynem, w który zamienił się Wasz dom’. (…). Macierzyństwo jest przedsta-

wione jak niebotycznie trudna rola. Stanowi więc swego rodzaju specjalistyczny zawód,

który staje się alternatywą na rynku pracy i obszarem samorealizacji zawodowej, samo-

potwierdzenia oraz miejscem zdobywania sukcesów” (Urbańska, S.).

1.3.2. Matka – jest niepewna w swoim macierzyństwie

Analizując zarówno Dziecko jaki i Twoje dziecko, można odnieść wrażenie, że jednym

z podstawowych doświadczeń współczesnych rodziców jest niepewność, dotycząca za-

równo decyzji o tym, czy, a jeśli tak to kiedy, mieć dziecko, związana z przebiegiem ciąży

oraz dotycząca wyboru strategii wychowywania potomka. Wzrost niepewności rodziców

jest pośrednim skutkiem „odnaturalnienia” macierzyństwa, „odnaturalnienia” i zmedyka-

lizowania ciąży oraz „unaukowienia” (czego symptomem może być chociażby wysyp naj-

rozmaitszych poradników dla rodziców) procesu wychowywania dzieci. Niepewność ma-

tek jest także konsekwencją mnogości wzorów macierzyństwa, spośród których może

wybierać współczesna kobieta. Doświadczenie niepewności można również traktować

jako skutek zmiany relacji między rodzicami a dzieckiem. Wraz z powstaniem idei pod-

miotowego traktowania dziecka oraz propagowaniem relacji opartych na partnerstwie,

Page 19: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

19

a nie na hierarchicznej zależności, zaistniały problemy z interpretowaniem roli rodzica,

roli dziecka i dookreśleniem, na czym powinny opierać się relacje między nimi oraz co tak

naprawdę może robić rodzic, żeby dziecko „się go słuchało”.

W piśmie Dziecko można znaleźć wiele tekstów, w których o niepewności pisze się

wprost. Na przykład, Anna Otffinowska, prezes fundacji „Rodzić po Ludzku”, mówi: „Wi-

dzę, że macierzyństwo staje się czymś trudnym, coraz trudniejszym. 13 lat temu średnia

wieku była 22, 23 lata teraz jest 28. Kobiety miały prostszy stosunek do ciąży i porodu,

były mniej niepewne i zagubione. A teraz jest dokoła tego strasznie dużo zamętu. Ma-

cierzyństwo stało się trudnym zadaniem. Czymś, co się planuje, robi, wpisuje w CV, a nie

czymś co się po prostu dzieje w życiu. (…) I gubi się cała przyjemność i cały luz” (Dziecko,

luty 2005, str. 13). Psychoterapeutka dziecięca Barbara Arska-Karyłowska, na pytanie:

z czym najczęściej zgłaszają się do niej rodzice małych dzieci, odpowiada: „Niektórzy nie

są pewni swoich umiejętności wychowawczych, chcą sprawdzić czy dziecko dobrze się

rozwija. Na ogół to rodzice, którzy całkiem dobrze sobie radzą, a mimo to mają wątpliwo-

ści. Wystarczy udzielić im kilku wskazówek …” (Dziecko, marzec 2005, str. 58).

W Dziecku jest także wiele artykułów, w których doświadczenie niepewności rodziciel-

skiej jest bardziej ukryte, na przykład za stwierdzeniem, że „zdziwienie” jest jedną z naj-

częstszych doświadczeń rodzica8. Do niepewności odsyła też teza, że „chaos w głowie

kobiety ciężarnej” jest czymś jak najbardziej powszechnym. Kobiety, „które zgłaszają się

dla naszej szkoły rodzenia, na ogół chciały zajść w ciążę. Ale mimo że te dzieci są wycze-

kane to i tu pierwszym uczuciem jest zaskoczenie, czasami nawet przerażenie: ‘No i co

ja teraz zrobię?’ – bo klamka zapadła. Dopiero potem pojawia się radość. Ale to wcale

nie wyklucza ogromnych wahań emocji – od totalnego szczęścia do paniki”; (Dziecko,

grudzień 2005, str. 98).

Jaka jest rada na niepewność matek? Co podpowiadają pisma rodzicom? Dziecko nawo-

łuje do wsłuchania się we własną intuicję, powrotu do naturalnego traktowania rodziciel-

stwa (czego przeciwieństwem jest zbytnie planowanie, przewidywanie i sugerowanie

się zdaniem ekspertów) oraz podążania za zdrowym rozsądkiem. Niektórzy z eksper-

tów, na przykład Redaktor Naczelna Dziecka, proponuje wprost odrzucenie rad specja-

listów, zaprzestanie czytania zbyt dużej liczby poradników (choć jednocześnie redakcja

nie stroni od podawania tytułów kilku „godnych zaufania” książek): „Każdy poradnik, każ-

de pismo (nasze też…) w kółko podkreśla wagę tego zadania [wychowywania dzieci]. Ro-

dzice wiedzą na ten temat coraz więcej. Są zewsząd bombardowani informacjami o tym,

co powinni robić, by zapewnić dzieciom dobry rozwój, świetlaną przyszłość, szczęśliwy

związek. Wielu z nas gubi się w gąszczu rad i przestróg, i traci swój własny, bezcenny

zdrowy rozsądek. Zamiast ufać intuicji, ulegamy iluzji bezbłędnych rozwiązań, dosko-

8 „… twój noworodek z pewnością wciąż cię zadziwia. Spodziewałaś się, że będzie sypiał całe dnie, a on tymczasem

nawet w nocy nie zamierza tego robić. (…) Słyszałaś, że niemowlęta uwielbiają kąpiel, a on w wodzie krzyczy wniebo-

głosy. I w ogóle masz wrażenie, że ciągle płacze. Tymczasem to wszystko jest zupełnie normalne. Już wkrótce, gdy

lepiej go poznasz, będziesz wiedziała, co i kiedy jest mu potrzebne” (Dziecko, grudzień 2005, str. 20).

Page 20: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

20

nałości i sukcesu w zasięgu ręki” (Dziecko, sierpień 2005, str. 11). W artykule zatytuło-

wanym „Z dziećmi bez stresu” czytamy: „zagubieni w setkach recept na ‘wychowanie

bez porażek’ szukamy prostych odpowiedzi. Tymczasem – czy nam się to podoba, czy

nie – łatwych odpowiedzi nie ma. Każde dziecko jest inne i niepowtarzalne (…) Nie ma

idealnych rozwiązań wychowawczych, sprawdzonych teorii, wybitnych specjalistów od

rozwiązywania problemów z dziećmi. Nie ma jednego idealnego modelu rodzica. Być

matką, być ojcem można na tysiąc sposobów” (Dziecko, kwiecień 2005, str. 72)9.

Redakcja Dziecka przemawia do swoich czytelników w sposób bardzo przyjacielski, ła-

godny, doradzając im, ale jednocześnie podkreślając, że rodzice (a przede wszystkim

matki) mają intuicję, którą powinny się kierować. Nieco inna retoryka jest używana w mie-

sięczniku Twoje Dziecko, w którym już same tytuły formułowane są często w formie jed-

noznacznych nakazów: „Nie opowiadaj dziecku o wypadkach i nieszczęściach!”, „Mów

w imieniu was obojga”, „Nie wolno ci się denerwować”, „Kontroluj jego masę ciała” itp.

(na podstawie analiz Sylwii Urbańskiej). W tym piśmie, matce raczej się mówi co powinna

zrobić a nie podpowiada, co ewentualnie zrobić może.

1.3.3. „Matka chora” zamiast „matki złej”

Matka opisywana przez Dziecko nie musi być doskonała, ma prawo do odczuwania „baby

bluesa”, prawo do depresji w czasie ciąży i depresji poporodowej, prawo do nie radzenia

sobie z łączeniem obowiązków matki, żony i pracownika. Ma nawet prawo do nielubienia

własnego dziecka, co jest traktowane raczej jako przejaw choroby niż wyznacznik bycia

„złą matką”. Znika obraz „złej matki” i zastępuje ją „matka chora”, co jest zazwyczaj jedno-

znaczne z matką w depresji. Tego stanu pismo Dziecko nie potępia, zwracając uwagę na

to, że nie jest on czymś rzadkim i tak naprawdę może dotknąć każdego (każdą). Inaczej

depresja jest przedstawiana w Twoim dziecku, w którym jest ona traktowana jako „swego

rodzaju zakaźny wirus, którego szybkie unicestwienie uchroni niemowlę przed infekcją

i dewastacją jego organizmu” (Urbańska, S.).

Dziecko zdejmuje z matek także, przynajmniej częściowo, poczucie winy za przyszłe nie-

powodzenia jej dziecka. Współodpowiedzialnym coraz bardziej staje się ojciec, a także

choroba dziecka (tym można na przykład tłumaczyć coraz powszechniejsze występo-

wanie syndromu ADHD, czyli syndromu dziecka nadpobudliwego), geny oraz wpływ ró-

wieśników i mediów.

9 Wydaje się, ze zgoła inaczej sytuacja wyglądała jeszcze 30 lat temu. Analizując rocznik 1975 pisma Twoje Dziecko

Urbańska pisze: „Miesięcznik stara się wyrabiać u rodziców i matek zaufanie do lekarzy, namawia do korzystania

z ich poradnictwa. Prowadzi się kampanię na rzecz medycyny: ‘Służba Zdrowia zrobiła już bardzo wiele i robi nadal

w kierunku zapewnienia wszystkim dzieciom zdrowego i pięknego rozwoju, trzeba tylko chcieć i umieć korzystać

z wszystkich dostępnych już możliwości’. Taką postawę wspierają publikowane listy czytelników: ‘Chciałabym za-

apelować do innych matek – zaufajcie lekarzom, przestrzegajcie diety – to jedyna droga do wyleczenia waszych

dzieci’. Przestrzega się również przed ‘stosowaniem do rad domorosłych eskulapów, którzy samowolnie przerywają

kurację’” (Urbańska, 2005, str. 63).

Page 21: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

21

Model „supermamy”, czyli osoby z powodzeniem radzącej sobie z łączeniem obowiąz-

ków domowych i zawodowych nie jest promowany – a już na pewno nie na łamach Dziec-

ka. Czytelniczkom mówi się wyraźnie, że wszystkiego nie da się pogodzić i że – co wię-

cej – nie powinny czuć się z tego powodu winne. Macierzyństwo nie powinno być już

jednoznacznie łączone z poświęcaniem się, z misją, z byciem „idealną matką”, bo takich

matek nie ma – stwierdzają jednoznacznie redaktorzy np. Dziecka. Jest to postawa cał-

kowicie przeciwna tej sprzed zaledwie 30 lat – analizując pismo Twoje Dziecko z roku

1975 Sylwia Urbańska stwierdza: „Matka przechodzi ciężką próbę poświęcenia, trudu,

cierpliwości, ale jest to wpisane w jej kobiecy los. (…) Kobieta przyjmuje swoją rolę z jej

blaskami i cieniami i ma prawo do indywidualnej relacji ze swoich doświadczeń” (Urbań-

ska,S.). Natomiast, w roku 2005 w tym piśmie matka przedstawiana jest jako menedżer,

co w pewien sposób ma dowartościować to czym się zajmuje, jest to jednak menedżer

mało samodzielny (pismo mu podpowiada jak się zachowywać), choć powinien być per-

fekcyjny.

1.4. PodsumowanieModel matki oraz ideał macierzyństwa kreowane przez seriale, pisma dla kobiet oraz

reklamy w dużej mierze odwołują się do postrzegania matki, jako osoby która „poświę-

ca” się dla dziecka, dla której „dobro dziecka” jest najważniejsze, która jest skłonna zre-

zygnować z kariery zawodowej, jeśli miałoby to konkurować z macierzyństwem. Matki

przedstawiane w serialach to zazwyczaj osoby cieple, czułe, troskliwe, dla których ma-

cierzyństwo jest wielkim szczęściem, najważniejszą i „najlepszą rzeczą”, jaka im się przy-

trafiła w życiu. Dodatkowo, macierzyństwo rzadko ukazywane jest jako codzienne zma-

ganie się z problemami a raczej jako źródło niewyczerpanej radości. Niewątpliwie może

to stwarzać poważną presję społeczną dla młodych matek – widzów seriali i czytelniczek

pism kobiecych. Dostają one jasny przekaz, że powinny uznawać macierzyństwo za swo-

istą misję do wypełnienia, że – przynajmniej w pewnym okresie życia – muszą zapo-

mnieć o swoich pasjach czy ambicjach zawodowych i skupić się na dziecku, że powinny

„sobie radzić”, bo w końcu serialowe bohaterki nie mają (nie widać ich) poważniejszych

problemów z opieką nad dziećmi.

„Ulgę” dla kobiet zmagających się z macierzyństwem może przynieść to, że presja na

łączenie kariery zawodowej i macierzyństwa, która stworzyła figurę „supermamy” nie

jest powszechnie popularyzowana. Wręcz przeciwnie – oglądając seriale można odnieść

wrażenie, że najlepszym miejscem, w którym kobieta może i powinna się realizować

jest dom, natomiast prasa dla rodziców – a przynajmniej Dziecko – mówi wyraźnie, ze

wszystkiego nie da się połączyć.

Dodatkowo, reklamy oraz niektóre pisma dla rodziców na przykład Twoje dziecko traktu-

ją matki protekcjonalnie, jako osoby niepewne w swojej roli, którym trzeba jasno i autory-

tarnie powiedzieć, co jest najlepsze dla ich dziecka. Za takim przekonaniem stoi założe-

Page 22: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

22

nie, że młode matki nie są zbyt samodzielnymi osobami i że potrzebują jasnych instrukcji,

które podpowiedzą im jak postępować.

Wyjątkiem w sposobie przedstawiania modelu matki i macierzyństwa jest pismo Dziec-

ko, które przyznaje kobiecie dużą autonomię (o wielu rzeczach związanych z dzieckiem

może ona decydować, zdając się na swoją intuicję a nie na opinie ekspertów) a także pra-

wo do nie radzenia sobie, do bycia w depresji itp. Takie podejście do matki i macierzyń-

stwa można traktować jako konsekwencję istotnych trendów kulturowych: indywiduali-

zacji, demokratyzacji i liberalizacji, które od kilkudziesięciu lat skutecznie przekształcają

społeczeństwa zachodnie. Czy wizerunek matki i macierzyństwa prezentowany w Dziec-

ku pozostanie jedynie konsekwencją oryginalnego podejścia redakcji do tych kwestii czy

też może trzeba go traktować jako zapowiedz zmian, które w przyszłości zmodyfikują

tę sferę? Osobiście wydaje mi się10, że zmiany w tej sferze będą podążać w kierunku

opisywanym przez Dziecko. Jest to związane ze zmianami na rynku pracy, w systemach

ubezpieczeń czy nawet w metodach antykoncepcyjnych, które wszystkie prowadzą do

dawania kobiecie większej autonomii i zrównywania jej pozycji z pozycją mężczyzn. Nie-

wątpliwie jednak jest to kwestia przyszłości. Obecnie, wizerunek matki prezentowany

w dużej części przekazów medialnych odwołuje się do figury „matki-Polki” (nie do „su-

permamy” z telefonem komórkowym i laptopem w jednym ręku a dzieckiem w drugim)

i to w dodatku „matki-Polki” nieszczególnie samodzielnej, a nawet nieszczególnie „roz-

garniętej”.

10 Ten rozdział nie był konsultowany z resztą zespołu i dlatego w momencie, gdy formułuję wniosek, który może być

kontrowersyjny (a nie gdy przedstawiam jedynie opisy), używam liczby pojedynczej, aby zaznaczyć, że jest to moja

opinia – Małgorzata Sikorska.

Page 23: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

23

Rozdział 2.Z macierzyństwem na co dzień – bariery i problemy w codziennym życiu młodej matkiW tej części raportu pokazujemy z jakimi barierami „mierzy się” w codziennym życiu

matka małego dziecka. Źródłem opisywanych problemów są zarówno rzeczy (drzwi,

chodniki, samochody), jak i ludzie (ich zachowanie, komentarze, reakcje), a także emocje

i nastawienie samych matek.

Na podstawie wywiadów jakościowych oraz analizy dyskusji, jaka toczyła się na forum in-

ternetowym, sformułowaliśmy listę najważniejszych i najczęściej powtarzających się pro-

blemów, z jakimi mają do czynienia młode matki. Następnie, za pomocą badania ilościowe-

go określiliśmy, które sytuacje najbardziej utrudniają życie kobietom (patrz Wykres 1).

Podstawowy wniosek płynący z danych przedstawionych na wykresie 1 jest taki, że ko-

bietom bardzo dużo rzeczy utrudnia codzienność z dzieckiem – wszystkie wymieniane

przez nas sytuacje okazały się mocno problematyczne: te, które wymieniane były najczę-

ściej wybierało aż około 80% badanych, natomiast te, które najmniej utrudniały kobietom

życie i tak wskazywane były przez około 40%. Te liczby pokazują skalę problemu.

Młodym matkom najbardziej przeszkadza: dym papierosowy w kawiarniach i restaura-

cjach (matki, z którymi przeprowadzaliśmy wywiady mówiły, że często z tego powodu

nie chodzą z dziećmi do takich miejsc), przeszkody architektoniczne (brak schodów przy

wejściach do sklepów, krzywe chodniki, mało wygodne drzwi do sklepów przez które

trudno jest wejść, prowadząc wózek, blisko poustawiane półki w sklepach między któ-

rymi trudno manewrować wózkiem, wysokie krawężniki), niewłaściwa organizacja prze-

strzeni przeznaczonych dla dzieci i matek (nieogrodzone, zatłoczone i źle wyposażone

place zabaw), a także brak specjalnych miejsc do karmienia i przewijania maluchów. Pro-

blemem jest również poruszanie się autobusami i tramwajami, o ile nie są one specjalnie

dostosowane dla matek mających wózki.

Najmniej problemów miały kobiety z proszeniem obcych ludzi o pomoc przy wsiadaniu do

środków komunikacji miejskiej (co jak twierdziły matki, z którymi prowadziliśmy wywiady

indywidualne, nie jest łatwe, natomiast muszą sobie z tym radzić), z zapisaniem się do przy-

chodni, uzależnieniem od rodziny, którą trzeba prosić o pomoc w opiece nad dzieckiem, gdy

chce się gdzieś wyjść (dla matek, z którymi rozmawialiśmy osobiście było to akurat bardzo

Page 24: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

24

istotne), głośną muzyką w centrach handlowych oraz z niemiłą reakcją otoczenia, gdy były

z dziećmi w restauracji lub kawiarni (może być to spowodowane tym, że aż ¼ respondentek

stwierdziła, że ich ten problem nie dotyczy, bo najwyraźniej w takie miejsca nie chodzą. Wy-

daje się, że najwyższa pozycja stwierdzenia: przeszkadza mi dym papierosowy w restaura-

cjach, kawiarniach może być związana z ogólną niechęcią matek do osób palących).

Page 25: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

25

Proszenie nieznanych osób o pomoc przy wsiadaniu do autobusów, tramwajów

Wykres 1. Proszę powiedzieć, czy opisane niżej sytuacje przeszkadzają, czy nie przeszkadzają Pani podczas zwykłego dnia.

Dym papierosowy w kawiarni, restauracji

Schody przy wejściu do sklepów

Krzywe chodniki

Nieogrodzony plac zabaw

Stare i niebezpieczne sprzęty na placu zabaw

Brak specjalnego miejsca do karmienia piersią i przewijania w miejscach pbulicznych

Problem z otworzeniem drzwi i wjechaniem do sklepu, gdy ma się wózek

Mało lub brak specjalnych miejsc do parkowania dla rodziców z dziećmi w centrach handlowych

Wysokie krawężniki

Brak specjalnych krzesełek dla dzieci w kawiarni, restauracji

Problem z wejściem do autobusów i tramwajów

Wąskie przejścia między regałami w sklepach

Podczas zakupów, trzymanie koszyka i jednoczesne pchanie wózka

Tłok na placu zabaw, takich placy jest za mało

Długi czas oczekiwania w poczekalni mimo, że było się wcześniej zapisanym

Komentarze obcych ludzi na temat zachownia mojego dziecka, dawanie przez nich „dobrych rad”

Brak placu zabaw w okolicy

Niemiłe reakcje osób na poczcie lub urzędzie, gdy chcę załatwić sprawę bez kolejki

Samochody zaparkowane na chodnikach

W przychodni, brak miejsca do zabawy dla dzieci

Niemiłe zachowanie sprzedawców, gdy jestem z marudzącym dzieckiem w sklepie

W przychodni, jedynie formalne rozdzielenia pomieszczeń dla dzieci zdrowych i chorych

Przekonanie innych, że jestem „kurą domową”

Niemiłe podejście personelu, gdy jestem z dzieckiem w kawiarni, restauracji

Niesympatyczni lekarze, pediatrzy

Głośna muzyka w centrach handlowych

Niemiła rekacja otoczenia, gdy jestem z dzieckiem w kawiarni, restauracji

Problem z zapisaniem dziecka na wizytę w przychodni

Uzależnienie od rodziny, których muszę prosić o pomoc

0 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100

zsumowane odpowiedzi: to mi bardzo przeszkadza + to mi trochę przeszkadza

zsumowane odpowiedzi: to w ogóle mi nie przeszkadza + to raczej mi nie przeszkadza

Page 26: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

26

Punktem wyjścia wywiadów jakościowych była odtwarzana przez respondentki mapa

miejsc często odwiedzanych przez nie z dzieckiem. Prezentujemy ją w formie tabeli za-

wierającej spis utrudnień związanych z każdym z tych miejsc oraz ułatwień – istnieją-

cych lub możliwych do wprowadzenia.

miejsce co utrudnia? co ułatwia/mogłoby ułatwić?

klatka schodowa

schody

brak windy, podjazdów

ciężkie drzwi

wózkownia – miejsce na parte-

rze, gdzie można bezpiecznie

trzymać wózek

najbliższe

otoczenie domu

(osiedle)

w mieście:

brud (psie kupy)

brak miejsc do zabawy dla dzieci

na peryferiach:

brak chodników, błoto uniemożliwiające

przejazd wózkiem, niebezpieczne pobo-

cza

dobrze wyposażone, bezpiecz-

ne, czyste, ogrodzone place

zabaw

żłobek/przedszkole, przychod-

nia, sklep z artykułami dla dzieci

w niewielkiej odległości

chodniki, przynajmniej szerokie

pobocza przy drogach między

miejscowościami

ulice

samochody zaparkowane na chodniku

uniemożliwiające przejazd wózkiem

chodniki: wąskie, nierówne

wysokie krawężniki

podziemne przejścia dla pieszych

– konieczność noszenia wózka

szeroki i równy chodnik umożli-

wiający poruszanie się

z wózkiem

łagodne zjazdy z krawężników

uporządkowanie sposobu,

w jaki parkują samochody tak

żeby nie zajmowały dużej czę-

ści chodnika

pobliski sklep

schody, brak podjazdów, wąskie wejścia,

ciężkie drzwi

za wąskie i pozastawiane alejki sklepowe

między którymi nie można przejechać

wózkiem

zbyt blisko ustawione bramki przy kasach

sprzedawcy częstujący słodyczami, które

szkodzą dzieciom (alergie)

koszyki, których nie można zawiesić na

wózku dziecięcym

kolejki, brak kas dla matek z dziećmi

niemiłe reakcje ludzi na płaczące/głośne

dziecko

możliwość wprowadzenie wóz-

ka do środka sklepu

miejsce na postawienie wózka

szerokie, rozsuwające się drzwi

przyjazne reakcje sprzedaw-

ców, ich pomoc w pakowaniu

zakupów

koszyki/torby, które można

przymocować do wózka

specjalne kasy dla matek

z dziećmi w supermarketach

– ważne jest żeby z tych kas

nie korzystali inni kupujący,

żeby pracownicy sklepu tego

pilnowali

Page 27: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

27

place zabaw

na skwerach

i w parkach

brak miejsc do karmienia piersią i przewi-

jania

ogrodzenie niezabezpieczające przed

wejściem zwierząt (brud, psie kupy)

za mało ławek, sprzętów do zabawy

stare, zepsute, niebezpieczne sprzęty

(huśtawki, karuzele)

młodzież, „nieciekawe towarzystwo”

dobrej jakości, bezpieczne

sprzęty w większej ilości (do-

tyczy szczególnie mniejszych

miast)

wydzielenie obszarów dla ma-

łych i dla starszych dzieci

odpowiednie ogrodzenia zabez-

pieczające przed zwierzętami

miejsce (np. altanka) do karmie-

nia piersią i przewijania

przedszkole

kontakt z chorymi dziećmi

przedszkolanki obojętne na problemy

dziecka

czynne do 16.00

niepewność czy będzie miejsce w przed-

szkolu

małe grupy

kompetentne i zaangażowane

przedszkolanki

dłuższe godziny otwarcia

większa liczba przedszkoli

centrum

handlowe

brak miejsc do karmienia piersią i przewi-

jania dziecka (jeśli są to źle wyposażone

lub zamknięte na klucz)

zbyt blisko ustawione bramki przy kasach

i wyjściach ze sklepów

głośna muzyka

wysoka temperatura – konieczność roze-

brania dziecka

za mało wind/podjazdów (1 na całą galerię)

wózki-samochody, do których

można wsadzić dziecko pod-

czas zakupów

miejsce do zabawy z osobą

nadzorującą, gdzie można

zostawić dziecko (dotyczy star-

szych dzieci)

stoliczek z kredkami do rysowa-

nia wewnątrz sklepu

dobrze wyposażone przewijaki

(z ręcznikami papierowymi,

ligniną)

urzędy, poczty,

banki

utrudnienia przy wejściu i wewnątrz

budynku (schody, brak podjazdów, wąskie

przejścia)

ciasne korytarze, brak miejsca na manew-

rowanie wózkiem

nieprzyjemni, strofujący pracownicy

nieprzychylne reakcje na wchodzenie poza

kolejnością

brak miejsc do karmienia piersią i przewi-

jania dziecka

podjazdy, windy, bezpieczne

miejsce na zostawienie wózka

pracownicy, którzy zapraszają

do okienka bez kolejki

petenci, którzy zachęcają do

wejścia poza kolejnością

miejsce do karmienia piersią

i przewijania dziecka

szerokie przejścia i koryta-

rze umożliwiające wjechanie

wózkiem

Page 28: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

28

przychodnia

lekarska

długi czas oczekiwania na wizytę do

specjalisty

kolejki do rejestracji i gabinetu lekarskiego

brak miejsc do karmienia piersią i przewi-

jania dziecka

brak miejsca do zabawy dla dzieci

brak rzeczywistego rozdzielenia pomiesz-

czeń dla zdrowych i chorych dzieci

za mało miejsc parkingowych

niekompetentni, niesympatyczni, obojętni

lekarze

ograniczanie/ brak możliwości skorzysta-

nia z wizyty domowej pediatry

realna możliwość zapisania się

na konkretną godzinę

miejsce do karmienia piersią

i przewijania

miejsca do zabawy dla dzieci

(w korytarzu: stolik, kredki,

układanki)

faktyczne rozdzielenie po-

mieszczeń dla dzieci zdrowych

i chorych

leżanki do położenie małych

dzieci w poczekalni

więcej miejsc parkingowych dla

matek z małymi dziećmi

pomoc personelu gdy mama się

rozbiera/ubiera

dostępność wizyt domowych

basen

mała liczba grup dla dzieci

kolejki

brak miejsca do położenia i pielęgnacji

dziecka w szatni

zimna woda w basenie

miejsca atrakcyjne dla doro-

słych obok miejsc atrakcyjnych

dla dzieci

karnet na liczbę wejść, a nie na

określony czas (nic nie przepa-

da gdy dziecko jest chore)

przewijaki/blaty do położenia

dziecka w szatni

sale zabaw/

kluby dla małych

dzieci

cena: 10 zł za godzinę (dla niektórych za

wysoka)

utrudnienia przy wejściu (schody, brak

podjazdów)

możliwość kupienia pieluch,

zdrowego picia i jedzenia dla

dzieci na miejscu

toalety przystosowane dla dzie-

ci (umywalki i suszarki zamoco-

wane niżej)

komunikacja

miejska

problem z wsiadaniem i wysiadaniem do/z

autobusów i tramwajów starego typu (nie

niskopodłogowych)

konieczność proszenia o pomoc we wno-

szeniu wózka lub konieczność proszenia o

ustąpienie miejsca (kobiety ciężarne)

niemiłe reakcje ludzi na płaczące/głośne

dziecko

brak fotelików dla dzieci w taksówkach

pojazdy niskopodłogowe

pasy do przypięcia wózka

osoby oferujące pomoc bez

proszenia

przycisk informujący kierow-

cę, że matka z wózkiem chce

wysiąść

kawiarnie,

restauracje,

bary

dym z papierosów

brak krzesełek/podkładek dla dzieci (ko-

nieczność trzymania dziecka na kolanach)

ciasno, brak miejsca na wózek

niemiłe reakcje ludzi na płaczące/głośne

dziecko

przystosowanie miejsca dla

dzieci „jak w Ikei”: krzesełka dla

dzieci, możliwość odgrzania

jedzenia dla dziecka przynie-

sionego z domu, miejsce do

zabawy z opiekunką

przestrzeń umożliwiająca wpro-

wadzenie wózka

Page 29: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

29

kościół

nieprzychylne reakcje, uciszanie, komenta-

rze innych

specjalna msza dla dzieci – nikt

nie zwraca uwagi na ich głośne

zachowanie

kino

brak biletów ulgowych dla dzieci

nieprzyjazne reakcje na spontaniczne

(nieraz głośne) zachowanie dzieci

specjalne seanse dla rodziców

z dziećmi (obecnie są, ale tylko

w dużych miastach)

teatr dla dzieci

schody wewnątrz budynku uniemożliwia-

jące wprowadzenie wózka

nakładki na siedzenia dla dzieci,

żeby lepiej widziały

darmowe wejście dla dzieci do

3 lat

możliwość zostawienie wózka

w szatni

pomoc obsługi w ubieraniu

i rozbieraniu dziecka

przyjazne reakcje na sponta-

niczne (nieraz głośne) zacho-

wanie dzieci

wyjazdy

wakacyjne,

wczasy

konieczność wykupienia jedzenia dla

dziecka a ono i tak nie je

podróż samochodem: brak miejsc do

karmienia piersią i przewijania na stacjach

benzynowych

brak akcesoriów niezbędnych dla dziecka

(pieluchy, słoiczki) w miejscowościach

wczasowych

miejsca dla matki z dzieckiem

na stacjach benzynowych,

przewijaki w toaletach

lotnisko

ograniczenie dotyczące przewożenia

jedzenia i picia dla dzieci: do 100 ml.

brak miejsc do karmienia piersią i przewi-

jania dziecka

brak miejsca do zabawy dla dzieci podczas

oczekiwania na samolot po odprawie

pierwszeństwo w kolejce do

odprawy

bezpłatne przewożenie wózka

przyjazne reakcje obsługi

samolotu i pasażerów

pociąg

schody na perony (brak podjazdów)

wąskie drzwi i korytarz – konieczność

złożenia wózka przed wniesieniem lub

proszenia o pomoc

fatalny poziom higieny

konieczność nadania dużego wózka na

bagaż

specjalny przedział dla matek

z dziećmi (tylko wybrane

połączenia)

bezpłatny przejazd dla małych

dzieci

PKS

brak fotelików dla dzieci

niechęć kierowców do otwierania luku

bagażowego na wózek

nakładki na siedzenie umoż-

liwiające przypięcie dziecka

pasami

Page 30: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

30

Poniżej szczegółowo omawiamy bariery, które szczególnie ograniczają codzienne funk-

cjonowanie młodych matek.

2.1. Bariery architektoniczne – „wszędzie schody”Miasto, niezależnie od jego wielkości nie jest przestrzenią przystosowaną do poruszania

się z wózkiem dziecięcym. Jedną z podstawowych barier stanowią schody – utrudniają

wyjście z domu (wiele czteropiętrowych budynków nie ma windy), robienie zakupów,

wizytę u lekarza, załatwianie spraw w urzędach, bankach, na poczcie. Cokolwiek się nie

chce kupić, to wszędzie schody i w powietrzu trzeba ten wózek trzymać! A dziecko jest

ciężkie. Myślisz, że ktoś ci pomoże? Co ty! [14TarWS].

Jedna z respondentek opowiadała, jak wygląda skomplikowany „proces” wychodzenia

z niemowlęciem z domu, trwający 15-20 minut: Najpierw ubieram siebie, buty i sweter,

tak żeby tylko kurtkę zarzucić, potem ubieram Kasię. Jak była mniejsza to wkładałam

ją w budę od wózka i znosiłam w jednej ręce kółka, w drugiej budę, ale teraz jest już za

ciężko, zresztą trzeba było potem walczyć z bolcami mocującymi budę, walka trwała

nieraz 10 minut, a nie miałam Kasi nawet gdzie wyjąć, bo na ziemi nie położę, więc z nią

musiałam celować w te bolce. Teraz mam inny sposób: znoszę wózek na parter, Kasia

jest ubrana i czeka sobie w domu (otwieram okno żeby się nie zapociła) wchodzę po-

wrotem na górę, biorę ją i znoszę do wózka [4PaSS]. W przypadku schodów wewnątrz

budynków mieszkalnych rozwiązaniem problemu mogłyby być wózkownie – miejsca na

parterze, gdzie można by bezpiecznie zostawić wózek, nie utrudniając przy tym życia

sąsiadom. Takich miejsc jest mało, a jeśli są, to często wykorzystane w innych celach: no

tam jest graciarnia… [4PaSS].

Wejście do przychodni. Siedlce Dworzec kolejowy. Pruszków

Page 31: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

31

Schody nie muszą być wysokie – trzy schodki w autobusie, czy tramwaju to wystarcza-

jąco dużo, by utrudnić korzystanie z komunikacji miejskiej: Jak autobusem jeździłam, to

mama szła ze mną, pomagała mi włożyć wózek do autobusu, a mąż czekał na przystan-

ku, żeby mi go wyjąć [14TarWS].

Oprócz schodów, poruszanie się po mieście ograniczają dziury w chodnikach, w których

zbiera się woda i błoto, wystające i popękane płytki chodnikowe, wysokie krawężniki

– zmuszają do manewrowania wózkiem, podnoszenia go, wykonywania gwałtownych

ruchów budzących dziecko. Jedna z respondentek mówi: „błoto, jak jest po deszczu to

się wózkiem nie przejedzie, nie ma chodników – pracuje się tak nad muskulaturą, że

żadna siłownia nie jest potrzebna [9ZgWW].

Częstym problemem są samochody zaparkowane za blisko budynków: W zeszłym tygo-

dniu była taka sytuacja, że nie mogłam przejść, nie mogłam też obejść, bo [samochód]

był bardzo blisko postawiony i musiałam po takim błocie iść z wózkiem [15WrWS]. Cza-

sami musiałam spore obchody robić, żeby się dostać do celu. Kierowcy o tym w ogóle

nie myślą [13TarSS]. Jednak, jak przyznają same respondentki, brak miejsca na przejście

z wózkiem to nie zawsze wina kierowców, bywa, że sama „architektura” parkingów nie

przewiduje wystarczająco szerokich odstępów, by zmieścił się wózek.

Wejście do akademika. Wrocław

Page 32: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

32

Błoto na „chodniku”. Warszawa

Mało miejsca na chodniku. Wrocław

Samochody zaparkowane blisko budynków. Wrocław

Wykres 2. Utrudnienia architektoniczne

Krzywe chodniki po których trudno poruszać się z wózkiem

Wysokie krawężniki utrudniające poruszanie się z wózkiem

Samochody zaparkowane na chodnikach i utrudniajace przejście z wózkiem

0 20 40 60 80 100

to mi w ogóle nie przeszkadza

to mi trochę przeszkadza

nie dotyczy

to raczej mi nie przeszkadza

to mi bardzo przeszkadza

Page 33: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

��

Z wózkiem trudno jest także poruszać się po sklepie samoobsługowym. Matki narzekają

na wąskie alejki, często zastawione towarami, zbyt blisko siebie ustawione bramki przy

kasach oraz koszyki, których nie da się przymocować do wózka dziecięcego: W sklepie

trudno jest pchać wózek i nosić koszyk jednocześnie. Mogliby jakieś takie torby zrobić,

żeby się na wózek zawieszało [15WrWS]; W hipermarkecie nie przejechałam wózkiem

przez kasę, musiałam iść do wejścia głównego na halę i z trudem przecisnęłam wózek

w bramce wyjściowej. A mam zwykłą spacerówkę, która wcale nie jest taka szeroka [fo-

rum internetowe emama]; Wolałabym wózek ze sobą mieć, ale co zrobić. Więc wózek zo-

stawiam przy wejściu, w sklepie, małego na ręce, biorę w drugą rękę koszyk, podchodzę

do majonezu na przykład, stawiam koszyk na podłodze, wkładam co tam chcę, a potem

podnoszę i idę dalej [12CzSS].

Wykres 3. Problemy w sklepach

Problem z prowadzeniem wózka i jednoczesnym trzymaniem koszyka. Wrocław

to mi w ogóle nie przeszkadza

to mi trochę przeszkadza

nie dotyczy

to raczej mi nie przeszkadza

to mi bardzo przeszkadza

Niemiłe zachowanie sprzedawców, gdy jestem z marudzącym dzieckiem w sklepie

Podczas zakupów, trzymanie koszyka i jednoczesne pchanie wózka

Schody przy wejściu do sklepów

Wąskie przejścia między regałami w sklepach

Problem z otworzeniem drzwi i wjechaniem do sklepu, gdy ma się wózek

0 20 40 60 80 100

„Zły” sklep. Wrocław

Page 34: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

34

Najeżenie przestrzeni miejskiej różnego rodzaju przeszkodami zmusza matki do szuka-

nia pomocy u innych ludzi – w ten sposób bariery fizyczne stają się także barierami

emocjonalnymi: Jak się pokaże ludziom, że sobie ze wszystkim radzimy, to potem ci

ludzie nawet nie próbują pomóc. Czasami jestem zła, że trzeba o tą pomoc prosić cią-

gle [13TarSS]; Wszędzie trzeba prosić i liczyć na łaskę [1WaWW]; Jak gdzieś jadę, to

wolę kiedy nie muszę nikogo o nic prosić, tak jak z wózkiem. Po prostu staram się być

samodzielna, nie zdana na kogoś, nie lubię być zdana na pomoc [10CzWS]. Nawet te

respondentki, dla których proszenie o pomoc nie jest niczym stresującym, zazna-

czają, że wolałaby tego nie robić. Szczególnie, że część z nich spotkała się w różnych

sytuacjach z nieżyczliwymi reakcjami: [w sklepie] ostatnio jakaś pani mi powiedziała,

żebym zabrała wózek, bo jest ciasno, a ona chciałaby wyjść [8CeWS]; nie do każdego

sklepu można wjechać wózkiem – zaraz wyskakuje ochrona i wielka awantura [forum

internetowe emama]. Jedyną metodą na poradzenie sobie z wszystkimi tymi problema-

mi jest pójście do innego sklepu, nie zawsze jednak jest to możliwe. Natomiast, jak widać

w wynikach badań kwestionariuszowych proszenie innych o pomoc (choć w pytaniu do-

pracowaliśmy, że chodzi o wsiadanie do autobusu lub tramwaju) było najrzadziej wybie-

ranym stwierdzeniem – niemniej jednak i tak 40% badanych mówiło, że takie poleganie

na innych trochę lub bardzo im przeszkadza.

2.2. Karmienie piersią i przewijanie dziecka poza domem – „czułam się dość skrępowana”W większości przestrzeni publicznych, nawet tych, które są przeznaczone dla matek

z dziećmi (jak przychodnie dziecięce, place i sale zabaw, sklepy z akcesoriami dla dzie-

ci) nie można znaleźć wydzielonych miejsc przeznaczonych na karmienie i pielęgnację

dziecka11. Dla wielu kobiet, które karmią piersią dłużej niż kilka pierwszych miesięcy ży-

cia dziecka12 ten brak stanowi istotne ograniczenie, sprawia, że matki są w pewien spo-

sób przywiązane do domu, dostosowują swój rytm wyjść i spacerów do pór karmienia

i uważają żeby się zmieścić pomiędzy nimi. Aż 75% respondentek stwierdziło, że brak

takich miejsc bardzo lub trochę im przeszkadza.

Część badanych mam oswoiła się z koniecznością karmienia na ławkach w parku, czy ga-

leriach handlowych, choć to „przyzwyczajanie się” zajęło im trochę czasu: Z karmieniem

piersią na początku czułam się dość skrępowana, ale pierś jakby stała się tylko narzę-

dziem karmienia, jakby naturalnie przestała być atrybutem kobiecości. Więc karmiłam

piersią w miejscach publicznych jak musiałam, tylko uważałam, żeby w żaden sposób

tym nie epatować. Ale wiem, że zdarza się, że ktoś to ostro skrytykuje, zwykle to kobiety

[11CzWS]; Karmiłam ją w parku, jest gros matek, która tak czynią. Zawsze znajdywałam

ławkę gdzieś tam w miejscu bardziej ustronnym, nie na środku głównej alejki [5SieSS].

11 W niektórych centrach handlowych znajdują się specjalne pomieszczenia przeznaczone dla matek i dzieci, ale na

przykład są one zamknięte na klucz i – jak opowiada jedna z matek, opisując wizytę w Złotych Tarasach – trzeba

biegać i szukać kogoś, kto może otworzyć taki „pokój rodzinny”.

12 Wśród naszych respondentek były takie, które karmiły piersią ponad półtoraroczne dzieci.

Page 35: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

35

Karmieniu piersią towarzyszyć może poczucie skrępowania, wstydu, potrzeba intymno-

ści – gdy karmią, kobiety starają się nie być zbyt widoczne. Są wyczulone na reakcje in-

nych ludzi: Może gdyby młodzież szła, to ja bym się krępowała [5SieSS], (…) wolałabym

w jakimś ustronnym miejscu, bo ludzie różnie na to reagują. Gapią się. (…) Nigdy tego

nie robiłam ostentacyjnie, np. na placu zabaw, tylko zawsze szukałam jakiejś ławeczki –

przycupnęłam sobie, wózek postawiłam przed sobą i naprawdę to można zrobić tak, że

nikt się nie zorientuje. Ale czasami inne matki z innymi dziećmi starszymi gdzieś tam je

ciągnęły, żeby nie patrzyły. Ja też to robiłam tak, że nic nie było widać, tylko podnosiłam

bluzkę, nic nie było widać, ale inne matki, INNE MATKI tak do tego podchodziły dziwnie.

Tak się zdarza. Na pewno nie byłabym taka śmiała, żeby to zrobić w supermarkecie czy

w restauracji [13TarSS].

Matki mają pewne strategie, pozwalające unikać karmienia piersią w miejscach publicz-

nych: ściągają pokarm do butelki, którą zabierają ze sobą, dostosowują czas wyjścia

z domu do pór karmienia dziecka, w miejscach publicznych „oszukują” dziecko dając mu

do picia wodę.

Brak miejsc do przewijania stanowi dla kobiet znaczące utrudnienie w pielęgnacji dziec-

ka, nie jest natomiast związany z emocjami matek – tak jak w przypadku karmienia pier-

sią. Gdy jest ciepło przewijanie nie stanowi dużego problemu. Inaczej sytuacja wygląda,

gdy jest za zimno, by rozebrać dziecko w wózku, na ławce w parku czy w samochodzie.

Wtedy zmiana pieluchy staje się wyzwaniem: latem nie ma problemu, [przewijam] po

prostu na świeżym powietrzu [moderator dopytuje: a zimą?] Właśnie dlatego nigdzie da-

leko nie chodzimy [5SieSS]. W jaki sposób matki radzą sobie w krytycznej sytuacji? Zuzia

zrobiła kupę i nie było gdzie jej przewinąć, tam [Hala Mirowska] jest supermarket, pełno

ludzi nie było gdzie; poprosiłam panie z apteki, żeby mnie wpuściły do łazienki, na zaple-

cze, ale się nie zgodziły… w końcu znalazłam jakiś kącik w piwnicy [1WaWW]; Jak zdarzy

się awaria to mówię „synu musisz zacisnąć zęby i wytrzymać do domu” [9ZgWW].

2.3. Place zabaw – „brudne, zepsute, niebezpieczne”Takimi przymiotnikami mamy często określają place zabaw, miejskie tereny zielone: par-

ki, skwery i podwórka. Dominującym problemem są „wszechobecne psie kupy”: to oczy-

wiście nie tylko w parku, to wszędzie jest problem (…) ale jak zwracam ludziom uwagę,

to patrzą na mnie, jak na wariata i mówią, żebym spadała na drzewo [1WaWW]; Nie po-

trafię zliczyć, ile razy ja już dzieciom buty czyściłam klnąc w żywe kamienie [forum inter-

netowe emama]. Matki narzekają również na zaśmiecenie placów zabaw niedopałkami

i potłuczonym szkłem. Nie jest dla nich problemem estetyka lecz obawiają się o zdrowie

i bezpieczeństwo dzieci.

Page 36: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

36

Bezpieczeństwu dzieci zagrażają stare i zepsute sprzęty na placach zabaw: zabawki me-

talowe zamiast drewnianych; sprzęty ustawione na betonie zamiast na trawie czy piasku.

Ważny jest także brak ogrodzenia placów zabaw: chciałabym żeby były ogrodzone, bez

walających się petów, pobitych butelek (niestety mieszkam w takim miejscu gdzie tak

jest, fajnie by było gdyby podłoże było miękkie, bezpieczne przy upadku. [forum interne-

towe emama]; Funkcją ogrodzenia jest to, żeby psy nie wchodziły, a nie spełnia tej funkcji,

no to po co te pieniądze były [wydane]? [2StWW]. Wszystkie te problemy sprawiają, że

większość respondentek pytanych o idealny świat matek wspominało o czystych,

bezpiecznych, dobrze wyposażonych placach zabaw: No chciałabym fajniejsze pla-

ce zabaw, z piaskiem czystym, który można jeść, nie na betonie, ale na trawie, więcej

zieleni [10CzWS]; Jest super plac zabaw, są urządzenia takie, że wiele rzeczy można

robić, jest podzielony, że dla dzieci młodszych i dla starszych, ogrodzony oczywiście, nie

ma jakichś tam psów biegających i sam park jest prześliczny [15WrWS].

Wykres 4. Utrudnienia na placu zabaw

to mi w ogóle nie przeszkadza

to mi trochę przeszkadza

nie dotyczy

to raczej mi nie przeszkadza

to mi bardzo przeszkadza

Brak placu zabaw w okolicy

0 20 40 60 80 100

Nieogrodzony plac zabaw, na który mogą wchodzić zwierzęta

Stare i niebezpieczne sprzęty na placu zabaw

Tłok na placu zabaw, takich placów jest za mało

Zdewastowany plac zabaw. TarnówPlac zabaw „melina”. Wrocław

Page 37: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

37

2.4. Kolejki i reakcje kolejkowiczów – „chyba mi prawnie przy-sługuje, żeby wchodzić bez kolejki”Stanie w kolejce męczy wszystkich, jednak dla matki z dzieckiem jest to szczególnie nie-

przyjemne doświadczenie. Większość małych dzieci źle znosi czekanie w obcych i nie-

przyjaznych pomieszczeniach poczty, banku, urzędu czy sklepu: Zuzia się denerwuje,

muszę z nią wyjść, numerek mi przepada, a jak tłumaczę ludziom, że mam numerek,

tylko byłam z dzieckiem, to nie ma opcji, żeby ktoś cię zrozumiał (…) wszystkim trzeba

tłumaczyć, że się jest z dzieckiem i w ogóle, nie ma takiego zrozumienia, że jak dziecko

grymasi, to panią przepuścimy [1WaWW]. 64 procentom matek, badanych metodą ilo-

ściową, przeszkadzają (trochę lub bardzo) niemiłe reakcje innych osób, gdy chcą wejść

z dzieckiem bez kolejki.

Jednym z podstawowych problemów jest poczucie niepewności matki, co do tego

czy ma prawo wejść bez kolejki: Chyba mi prawnie przysługuje, żeby wchodzić bez

kolejki, ale nie robię tego nigdy, bo ludzie źle na to reagują, że trzeba było dziecko zosta-

wić w domu, że specjalnie przyszłam z dzieckiem, żeby się bez kolejki tutaj pchać. Tak

reagują ludzie [16WrSS]. Zaskakujące, że matki spontanicznie tłumaczą się z zarzutu

nieuzasadnionego wykorzystywania przysługującego im prawa: My go nie zabieramy

specjalnie, żeby było łatwiej coś załatwić, tylko że my mieszkamy sami i musimy go cza-

sem zabrać [10CzSS]. Pokazuje to, z jednej strony na istnienie społecznego przekonania

(nie wiemy jak powszechnego) o nieczystych intencjach matek13, które „wpychają się bez

kolejki”, z drugiej zaś na to, iż kobiety często mają poczucie winy, gdy są obsługiwane

poza kolejnością.

„Dobry” plac zabaw. Tarnów Plac zabaw – „cudo”. Wrocław

13 Innym przykładem „nieczystych intencji” przypisywanych matkom jest podejrzewanie ich o kradzież – Denerwuje

mnie jeszcze i drażni, że ochroniarze chodzą i patrzą do wózka, czy się czegoś nie ukradło. To straszne, grzebią

Ci w wózku, czy koło dziecka pod kocykiem nic nie leży, a przecież znają nas, latami się do tych sklepów chodzi

[6SieSS].

Page 38: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

38

Ostatecznie to, czy mamy decydują się na wejście bez kolejki zależy od ich osobowości,

nastroju w danym momencie, zachowania dziecka (płacze czy jest grzeczne) oraz reakcji

innych osób: są ludzie, którzy mówią „proszę podejść”, bo widzą dziecko, ale to jest jed-

na z dziesięciu (…) wszystko zależy od tego jak się odezwie osoba, która mnie popiera

– jak ona powie to na głos, to nikt się nie odezwie, ale jak tylko do mnie a nie będzie

reszta słyszała to już różnie… [2StWW]; jak jest za dużo ludzi to rezygnujemy… chyba,

że jest coś pilnego, to jesteśmy na tyle bezczelni, że staramy się pchać do kasy, żeby nie

stać (…) Jak ten starszy jest marudny to stajemy z boku i mówię: trudno niech się dzieje

wola nieba, najwyżej nas zlinczują [9ZgWW]. Jak widać, korzystanie z prawa do wejścia

bez kolejki może być dla wielu matek stresujące, tylko niektóre mają wystarczająco dużo

pewności siebie by to prawo egzekwować i wypracowały sobie nawet pewne strategie

postępowania np: [gdy ktoś mówi] „proszę pani kolejka jest”, ja mówię „to niech pan

stoi”…mówiąc brzydko olewam pana i stoję z boku, mówię „dzieci do lat 3 są poza kolej-

nością” – „ale proszę pani, my tu wszyscy stoimy”, „no to proszę stać, czy ja panu bronię

stać w kolejce?” – „więcej pani tych dzieci nie miała?” mówię: „miałam, ale wzięłam tylko

dwoje” [9ZgWW].

Wydaje się, że prostym rozwiązaniem tego problemu jest jednoznaczne zdefi-

niowanie prawa matek z małymi dziećmi do bycia obsłużonym poza kolejnością.

Tabliczka przy kasie lub okienku jest wyraźnym znakiem dla mamy oraz innych osób,

jak należy postępować, eliminuje możliwość „negocjacji” z innymi kolejkowiczami, osta-

tecznie rozstrzyga ewentualne spory. Innym rozwiązaniem, choć trudniejszym organi-

zacyjnie, jest wydawanie oddzielnych numerków dla osób uprzywilejowanych (niepełno-

sprawnych, kobiet w ciąży i z małymi dziećmi)14.

Podsumowując, z perspektywy matek urząd, poczta, sklep jawią się jako przestrzenie

ludzi dorosłych, w których każde zachowanie odbiegające od normy, jak głośny śmiech

dziecka, jego śpiew czy płacz, są nieakceptowane. Dla niektórych matek wejście z dziec-

kiem do takiej przestrzeni łączy się z pokonaniem bariery niechęci, którą wyczuwają (nie

wiemy czy zasadnie czy na wyrost) u innych ludzi15 i w związku z tym często – o ile jest

to możliwe – tak starają się zorganizować wyjście i załatwianie spraw, żeby nie zabierać

ze sobą dziecka.

2.5. Organizacja służby zdrowia i pediatrzy – „wypisywacze recept”Poza sklepami, urzędami, bankami czy pocztami, kolejki pojawiają się także w przychod-

niach lekarskich. Długi czas oczekiwania na wizytę do lekarza-specjalisty, trudności

z zapisaniem się do pediatry, czy wreszcie wielogodzinne czekanie na przyjęcie przez

lekarza (na co najczęściej narzekały badane matki – 72% stwierdziło, że im to bardzo lub

14 W ten sposób działają niektóre z urzędów w Warszawie.

15 Pamiętajmy, że mówimy tu o subiektywnych odczuciach naszych badanych, gdyż nie mamy podstaw do wyciągania

wniosków na temat ogólnych postaw społecznych wobec matek z dziećmi.

Page 39: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

39

trochę przeszkadza) to powszechnie znane problemy służby zdrowia, na które również

narzekają badane przez nas matki: trzeba założyć, że się w przychodni spędzi 3 godzi-

ny, bo tam jest czarno od ludzi [9ZgWW]; Jeszcze jedna uciążliwość – niezapisywanie

w przychodniach na konkretną godzinę, tylko konieczność osobistego stawienia się do

rejestracji, a potem dłuuuugie czekanie na wizytę. Tak się dzieje zarówno w gabinecie

pediatry, jak i specjalistów [forum internetowe emama]. Jak wynika z naszych badań,

nawet wyznaczanie wizyty na konkretną godzinę nie rozwiązuje problemu, bo zapisy-

wanych jest zbyt dużo osób lub kolejkowicze nie przestrzegają kolejności zapisów i trzy-

mają się kolejności przyjścia.

Wykres 5. Utrudnienia w przychodni

to mi w ogóle nie przeszkadza

to mi trochę przeszkadza

nie dotyczy

to raczej mi nie przeszkadza

to mi bardzo przeszkadza

Problem z zapisaniem dziecka na wizytę w przychodni

0 20 40 60 80 100

W przychodni, brak miejsca do zabawy dla dzieci

W przychodni, jedynie formalne rozdzielenia pomieszczeń dla dzieci zdrowych i chorych

Niesympatyczni lekarze, pediatrzy

Długi czas oczekiwania w poczekalni mimo, że było się wcześniej zapisanym

Czekanie na wizytę lekarską jest uciążliwe z wielu powodów: dzieci nie mają się czym

zająć, bo w większości przychodni w poczekalni zamiast kącika dla dzieci, kwiaty stoją

[2StWW]; zabawki są , ale w gabinecie lekarza! (60% respondentek uznało, że im to tro-

chę lub bardzo przeszkadza); dzieci chore zarażają zdrowe, czekające na szczepienie:

niby jest osobne pomieszczenie dla dzieci zdrowych, ale malutkie, a przejście na oby-

dwie strony jest wspólne; lekarz też jest ten sam, przechodzi z gabinetu do gabinetu

[9ZgWW] – o tym mówiło 55% badanych. Uciążliwością dla mam posiadających więcej

niż jedno dziecko jest konieczność wzięcia ze sobą zdrowego malucha, który nie ma

z kim zostawić.

Page 40: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

40

Rozwiązanie problemów w publicznej służbie zdrowia jest oczywiście poza naszym za-

sięgiem, jednak nawet drobne zmiany znacząco ułatwiłyby życie matkom: rzeczywiste

odseparowanie dzieci zdrowych od chorych (osobne wejścia, korytarze, toalety), urzą-

dzenie kącika do zabawy w poczekalni czy wreszcie umożliwienie czekającym na wizytę

matkom nakarmienia dziecka piersią w warunkach gwarantujących intymność.

Poza problemami ze złą organizacją przychodni, wiele matek skarżyło się także na niemi-

łych, niekompetentnych lekarzy. Wydaje się, że pediatra to osoba, która powinna dawać

młodej matce szczególne wsparcie. Tymczasem, niekoniecznie tak jest. Wprawdzie „nie-

sympatyczni i niekompetentni lekarze” przeszkadzają kobietom znacznie mniej niż dym

papierosowy czy krzywe chodniki, niemniej jednak mówiło o nich 45% respondentek

– niemalże co druga. Dla badanych matek pediatrzy rzadko byli kimś ważnym, a jeszcze

rzadziej kimś, z kim wiążą się jednoznacznie pozytywne skojarzenia. Choć matki czuły

się zazwyczaj – oprócz drastycznych przypadków lekceważenia przez lekarzy – dobrze

traktowane przez pediatrów, to jednak ich pomoc miała dla kobiet stosunkowo niewielkie

znaczenie. Kiedy dziecko było zdrowe, to ograniczała się do rutynowych zabiegów (mie-

rzenie, ważenie, osłuchanie, zajrzenie do gardła, szczepienie), które były jednak bardzo

powierzchowne, bo wszyscy czują na sobie „oddech kolejki” – nie ma na tyle bliskiego

kontaktu, żeby lekarz mógł coś konkretnego powiedzieć, była jedna wizyta domowa,

sympatyczna wizyta, ale na tyle mnie nie zna, żeby powiedzieć coś (...) za bardzo jeste-

śmy obcy dla siebie, kolejny pacjent [4PaSS].

Niektóre matki traktują lekarzy jako przede wszystkim „dostarczycieli” recept – sama

zaczynam go [syna] leczyć, stawiam diagnozę, daję mu to samo, co oni przepisują. Ja już

go znam na tyle, że wiem, że jak ma katar, to zaraz zacznie kasłać. Więc idę do lekarza

tylko po to, żeby sprawdzić, czy wszystko jest już w porządku i czy czegoś jeszcze nie

wprowadzić [14TarSS]; pediatra raczej mi nie pomaga. Jak zadam pytanie, to mi odpo-

wie, ale zazwyczaj nie są to takie rady wyczerpujące. Raczej sobie czytam jakieś książki,

jakieś czasopisma [15WrWS]; nie mam ochoty jej pytać o takie wątpliwe... wolę się eks-

perta na forum zapytać (...) lekarz jest po to, żeby dał receptę [16WrSS]. Takie podejście

może być związane z dość mocnym przekonaniem matek, że w kwestii opieki nad swoimi

dziećmi są ekspertami – o czym piszemy więcej w rozdziale trzecim.

Niektóre matki jednoznacznie oceniają lekarzy negatywnie – wydają się niekompetent-

ne, ciężko się dostać i panie są niemiłe, nie ma z nimi więzi, kontaktu, nie rozwiewa wąt-

pliwości [8CeWS]; na trzech lekarzy kompetentny jest jeden…do tego kompetentnego

jest dziki tłum ludzi [9ZgWW]; co chwila coś nowego lekarze przepisują. Te lekarstwa,

co oni przepisują, to przepraszam, o dupę potłuc, chyba mają jakąś umowę z tymi far-

maceutykami i żeby to przepisać [14TarWS]. Niektórzy rodzice czują się nawet przez

lekarzy pomiatani, mają wrażenie, że nie mogą z nimi porozmawiać, nie dostają się rad

ani wsparcia, a jedynie „wyroki” – doktórka mówi, że Marcel jest gruby, że ja mu za dużo

Page 41: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

41

daję jeść, ale ja sobie nie wyobrażam, że on płacze bo chce jeść, a ja mu mówię: sorry

Marcelku, ale musisz schuść. Jak poszłam z dzieckiem na szczepienie to mnie bardzo źle

w sumie potraktowała, nie przyznała, że szczepionek zabrakło tylko mnie kazała różne

badania niepotrzebne zrobić, odsyłała mnie. Coś, że dziecko moje jest blade, bardzo

krytyczna była, tak to czułam. Dotknęła go takimi zimnymi ręncami i on zaczął płakać

i stwierdziła, że on jest nadpobudliwy, że mam iść z nim do neurologa… no a ja wiedzia-

łam, że to przez te zimne ręce on tak płakał. Ale ja nie mogę jej zwrócić uwagi, bo ona

jako osoba, która ma wykształcenie, ona wie co ma robić, no nie będę się z nią kłócić

[12CzSS]16.

Matki skarżyły się, że z lekarzami często trudno jest się porozumieć, ponieważ nie trak-

tują rodziców jak partnerów, nie słuchają ich i nic im nie tłumaczą. Zdarza się natomiast

lekarzom rodziców pouczać i oceniać – ona ma specyficzny sposób komunikowania się

i ja czasami nie wiem o co jej chodzi – najpierw mówi, że ja coś robię dobrze, a za chwilę

coś z czego wynika, że jednak nie do końca; mówi jedno, a na kartce pisze drugie, jest

mało konkretna momentami [7PruWN].

Ideałem lekarza jest taki swój facet [5SieSS], który jak zaczęłam cudować, to mówił: nie

wkurwiaj mnie! jak cię kopnę, to zobaczysz. On jest świetnym człowiekiem, taki bezpo-

średni, nie owija w bawełnę, no prosto, po ludzku [14TarSS]; z panem doktorem to jest

sztama. Jest konkretny, nie rozprasza się na klepanie po główkach tylko zbada, powie co

jest i już (...) dzieciaki też na niego patrzą jak na kogoś kto ma autorytet [7PruWN].

Dla mam ważne jest to, czy mogą telefonicznie skonsultować się z lekarzem, o coś

zapytać, upewnić się – możemy zawsze do niej zadzwonić, o każdej porze dnia i nocy,

zawsze dostaniemy fachową poradę, co zrobić, czy martwić się czy nie martwić, nie ma

żadnego problemu [3LoWS]; powiedziałaby: niech się Pani nie denerwuje, wszystko jest

w porządku, niech Pani się uspokoi a jakby co to niech Pani do mnie zadzwoni, w każdej

chwili [10CzWS].

Warto dodać, że matki, które miały okazje skorzystać z pomocy pielęgniarki, położnej

przychodzącej do domu po urodzeniu dziecka, bardzo doceniły wiedzę, którą dzięki

temu zdobyły. Taki bezpośredni kontakt ze specjalistą, co ważne w domu matki, dają-

cy możliwość szczegółowego „wypytania” oraz obserwowania np. jak położna przewija

dziecko czy osusza kikut pępka jest bardzo istotny. Wiedza czerpana z gazet i książek

cieszy się średnim zaufaniem matek, może dotyczyć kwestii o małym ryzyku: żywienia,

drobnych dolegliwości. Zawsze obarczona jest błędem złej diagnozy. Lekarz natomiast

często onieśmiela, zajmuje się opanowywaniem sytuacji awaryjnej a nie poradami pielę-

16 Zdarzały się także wyznania naprawdę wstrząsające, świadczące o dyskryminacji osób gorzej wykształconych

i mniej zamożnych przez lekarzy – w szpitalu też było strasznie. Miałam problemy z utrzymaniem ciąży, mówiłam,

po tym krwawieniu robili mi USG i nikt mi przez 3 dni nie powiedział czy ciąża jest żywa. Nikt mi nic nie mówił, nic

nie wiedziałam, poszłam do ordynatora i zrobiłam awanturę i wtedy dopiero mi powiedział. Bo chyba mam prawo

wiedzieć czy donoszę ciążę. A pierwszy lekarz to mi powiedział, żebym się nie interesowała [12CzSS].

Page 42: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

42

gnacyjnymi. Szczególnie te badane, które z różnych względów nie mogą liczyć na swoje

matki, wiele wyniosły z kontaktu z pielęgniarkami. Kobietom brakuje innych kobiet, ta-

kich które dysponują praktyczną wiedzą, które dobrze pamiętają własne doświadcze-

nia, wskażą szybkie rozwiązania, pokażą jak co robić. Jedna z mam wspominała: dużo

dowiedziałam się od położnej, która była na początku chyba ze trzy razy. Mogłoby być

tych wizyt więcej, bo czułam, że bardzo mi pomogła, badała małego, czy wszystko w po-

rządku. Dużo niepokojów pojawia się później i wtedy takie wizyty bardzo by się przydały,

tak w drugim miesiącu. Wtedy pojawiają się jakieś alergie, wysypki i człowiek nie wie co

to jest, z byle czym biegnie do przychodni [11CzWS].

Wiele mam, jeśli tylko sytuacja finansowa na to pozwala, wybiera prywatną służbę zdro-

wia, którą zdecydowanie chwali – na szczęście, w pracy męża można było wykupić

Zuzi pakiet VIP i chodzimy prywatnie (...) tylko prywatnie, a jak nie prywatnie, to cierp!

[1WaWW].

2.6. Komentarze i zachowania obcych ludzi – „ludzie miętowlą i dotykają”Funkcjonowanie matki z dzieckiem w przestrzeni publicznej utrudniają nie tylko bariery

fizyczne, czy organizacyjne, kobiety zmagają się także z nieprzychylną reakcją innych

ludzi oraz z własnym zdenerwowaniem, powodowanym zachowaniami innych. 67% re-

spondentek stwierdziło, że komentarze innych, dawanie przez nich „dobrych rad” bar-

dzo lub trochę przeszkadza.

Dla wielu matek reakcje innych ludzi na zachowanie ich dziecka to źródło negatywnych

odczuć: irytacji, złości, onieśmielenia. Wywołują je zbyt bezpośrednie, nieprzemyślane,

czasem negatywne w skutkach zaczepki i zagadywania obcych osób na ulicach, w par-

kach czy sklepach. Ludzie miętowlą i dotykają, „a jaki śliczny dzidziuś” [7PruWN]; Obcy

ludzie w zbyt bezpośredni sposób odnoszą się do mojego dziecka: próbują brać na ręce,

lub ciągną za rękę [forum internetowe emama]. Takie zachowania są szczególnie uciąż-

liwe w momentach „kryzysowych” – gdy dziecko płacze, nie chce czegoś zrobić, ucieka:

czasami trafia się nadopiekuńcza babcia „oj proszę pani, niech pani uważa, bo on się

przewróci” [9ZgWW]; Zaczepki typu „ja cię zabiorę od mamy” albo „nie płacz masz takie

śliczne oczka” są może i miłe ale nie podczas ataku furii u mojego dziecka [forum inter-

netowe emama]; Zawsze do szału doprowadzały mnie odzywki typu „o jaka niegrzeczna

dziewczynka, chodź wezmę cię ze sobą” – i to nie z powodu zwrócenia uwagi, ale dlate-

go, że mała panicznie się potem bała, że ktoś ja zabierze [forum internetowe emama].

Krytyczne komentarze obcych ludzi wobec dziecka i matki pojawiają się nie tylko, gdy

dziecko płacze i marudzi. Bywa, że jego głośny śmiech czy nucenie również skutkuje

zwróceniem uwagi: wchodzimy do urzędu skarbowego i Julka – jak to dziecko – coś

Page 43: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

43

gada, śpiewa, a pani do mnie: proszę uciszyć to dziecko! [2StWW]; nie lubię chodzić

do kina, bo ludzie są jacyś tacy…jak Agatka przeżywa film to sykają, odwracają się…

[3LoWS].

Co ważne, dla matek problemem są często nie tylko negatywne komentarze innych, ale

także okazywanie przez obcych zbytniego zainteresowania dzieckiem, próby dotykania,

głaskania dziecka, czy nawet robienia mu zdjęć – matki wspominały o takich sytuacjach.

2.7. Poczucie, że jest się ciągle kontrolowanym – „miałam opo-ry, że wszyscy będą na mnie patrzeć”Kolejny problemem, jaki młode matki mają w związku z reakcjami ludzi z ich otoczenia,

jest poczucie, że są one obserwowane, kontrolowane i oceniane przede wszystkim przez

członków najbliższej rodziny, ale także i przez obcych. Jednak w badaniach kwestiona-

riuszowych „jedynie” co czwarta respondentka stwierdziła, że zgadza się (zdecydowanie

lub raczej) ze stwierdzeniem, że „jest – jako matka – ciągle oceniana przez rodzinę”. Jak

tłumaczyć pewną dysproporcję w tym, że dla matek z którymi rozmawialiśmy podczas

wywiadów indywidualnych, poczucie bycia kontrolowaną stanowiło duży problem, nato-

miast respondentki nie traktowały tego jako poważnej uciążliwości? Po pierwsze – trze-

ba wskazać na odmienną specyfikę badań jakościowych, w których można, w atmosferze

miłej rozmowy, dowiedzieć się więcej o problemach, o których zazwyczaj nie mówi się

na co dzień. Inaczej zachowują się respondenci w sytuacji odpowiadania na zamknięte

pytania ankietowe. Po drugie 25% to w końcu nie jest wcale tak mało.

Młodsze respondentki, które wychowują swoje pierwsze dziecko, dość alergicznie re-

agowały na pytania, jak są w roli matek opisywane przez swoich bliskich. Zachowawczo

stwierdzały, że „na pewno dobrze”. Mama krótko by powiedziała, że na pewno jestem

dobrą mamą [12CzSS]; no myślę, że w samych superlatywach, jestem na każde jej pi-

śnięcie [4PaSS]. Starsze respondentki lub te mające więcej niż jedno dziecko miały do

siebie większy dystans i czuły się swobodniej, odpowiadając na podobne pytania. Wyda-

je się, że z wiekiem, kolejnymi dziećmi i doświadczeniami matki stają się bardziej pewne

siebie a także względem siebie bardziej krytyczne i pozwalają sobie na przykład na więk-

szą swobodę w mówieniu o swoich słabościach: [moja] mama by powiedziała, że jestem

niecierpliwa, tak by na pewno powiedziała, że nie mam czasu, że zbyt jestem pobłażliwa

dla starszego syna pod względem jedzenia, nie powinnam go w ogóle pytać co chce

jeść, tylko zrobić mu i już, bez pytania [11CzWS]; Niegospodarna, niezorganizowana, to

by pewnie o mnie mama powiedziała. Moja mama przyjeżdża w dzień, kiedy się duża

rzeczy nawaliło, obiad jest nie do końca zrobiony, bałagan, tu się coś dzieje, na to ona

wchodzi i mówi <<dziecko jak ty się gospodarujesz! Co się tu dzieje!? Ja miałam dwójkę

dzieci i miałam wszystko zrobione… [2StWW].

Page 44: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

44

Doświadczone mamy czują się swobodniej również dlatego, że mają śmiałość wyzwalać

się spod bardzo wyraźnej społecznej kontroli, która niewątpliwie doskwiera początkują-

cym mamom, które choć nie mówią tego wprost, to z ich relacji wynika, że są skrępowane

czujną obserwacją ze strony partnera i bliskich. Normalnie, ja mam tak zawsze. Jak mąż

dziesięć razy dziennie do mnie nie zadzwoni z pracy, to... I tak, no i co powiesz? Za pół

godziny zadzwoni i się będzie pytał, co robię. Jak mama do mnie czasem przyjedzie

i siedzimy od 11 do 3, to ona mówi: no i cóż on od ciebie chce? Mama wpada, jak jest

w mieście, to dosyć często. Albo specjalnie wpada [14TarSS]. Młode matki powinny być

cały czas uchwytne, pod telefonem.

Matki muszą się również zmierzyć z kontrolą społeczną w miejscach publicznych. Wła-

ściwie każde wyjście poza dom jest potencjalnym odsłanianiem swojego macierzyństwa

na widok publiczny. Matki czują oceniające spojrzenia przechodniów, co często ma wy-

raźny wpływ na ich zachowanie. Na początku miałam opory, żeby wejść z Zuzią do su-

permarketu, że wszyscy będą na mnie patrzeć, jak na złą matkę, że w ogóle chodzę

z dzieckiem do supermarketu, ale teraz już inaczej odbieram te spojrzenia. Oni tak pa-

trzą, bo to dziecko im przeszkadza [11WawWW]; Takie panie dziwnie na to patrzą, przy-

najmniej w takich miejscowościach, jak Tarnów. Np. żeby wziąć dziecko na rękę i pójść,

kolega jest fotografem, robi wystawy, i pójść sobie na otwarcie takiej wystawy. Bo to, że

ludzie się będą dziwili, to mogę przeżyć, ale że dziecko zacznie płakać, innym przeszka-

dzać... że też ja tam nie będę za długo... (...) a przecież to nie jest przeszkoda jakaś wielka

[13TarSS]; Z koleżanką się mogę umówić, ale tak w połowie drogi między mną a nią. Do

kawiarni nie mogę iść, bo tam nie ma warunków, a poza tym każdy by się patrzył krzywo,

co to za matka, która z dzieckiem siedzi w kawiarni? No, tak mi się wydaje, że nie bardzo

by to wyglądało. Więc koleżanką mogę co najwyżej w parku, na spacerze [6SieSS]. Płacz

dziecka okazuje się w sytuacji publicznej podwójnie stresujący, jest znakiem, że coś się

dzieje z dzieckiem i sygnałem dla przechodniów, że na pewno mu coś zrobiłam, nie da-

łam jeść, albo coś, więc szybko biegnę do domu [6SieSS]. Dziecko jako podmiot opieki

jest w zadziwiający sposób własnością społeczeństwa.

2.8. Zależność od życzliwości/pomocy innych – „żerowanie na innych”Wspominałyśmy już o tym, że niedostosowanie przestrzeni miejskiej do poruszania się

z wózkiem dziecięcym, zmusza matki by szukały pomocy u innych ludzi. Nie tylko w tej

sytuacji matki są uzależnione od innych – skorzystanie z możliwości wejścia bez kolejki

jest w wielu przypadkach związane z pozytywnym lub negatywnym podejściem innych

stojących w kolejce, ochroniarzy, kasjerek w sklepach czy urzędników. Poza tym, matki są

zmuszone prosić o pomoc, gdy muszą lub chcą wyjść gdzieś bez dziecka: pójść do den-

tysty, do fryzjera, odwiedzić znajomą itp. Takie wyjście wymaga współdziałania z innymi

osobami, które chcą i mogą zaopiekować się przez jakiś czas dzieckiem. Te, wydawałoby

się zwyczajne sytuacje, bywają dla matek trudne: Dla mnie jeszcze bardzo uciążliwe jest

Page 45: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

45

to uzależnienie od innych osób (w moim przypadku teściowej lub mamy) jeśli chce się

gdzieś wyjść. (…) Ja zawsze staram się być jak najbardziej niezależna i samodzielna, dla-

tego proszenie kogoś o pomoc było dla mnie baaaardzo uciążliwe. W czasie jak dzieci

były mniejsze i były w domu, wyjścia do sklepów, fryzjera czy nawet lekarza ogranicza-

łam do minimum [forum internetowe emama]. Jedna z matek opowiada, że na szczęście

jej dziecko to było bardzo spokojne dziecko, nie było z nim kłopotów, gdyby był kolkowy

albo płaczliwy, to musiałabym bardziej żerować na rodzicach czy teściowej [7PruWN].

40% respondentek mówiło o tym, że proszenie kogoś z rodziny o pomoc bardzo lub

trochę im przeszkadza.

Widać, że wiele matek nie czuje się swobodnie, gdy muszą prosić o pomoc nawet naj-

bliższą rodzinę. Wiele kobiet mówiło, że chciałoby mieć możliwość zatrudnienia płatnej

opiekunki (szczegółowo piszemy o tym w Rozdziale 3), co pozwoliłoby im na większą

niezależność.

W dodatku, dla wielu matek nawet najkrótsze „odejście” od dziecka i spuszczenie go

z oczu jest poważną logistyczną operacją: Jak jestem cały dzień sama, to (…) nie mam

nawet sekundy, żeby sama sobie coś zrobić. Nawet, żeby pójść do toalety to ja muszę

wszystko zorganizować. Muszę pomyśleć, jakie zabawki mam mu położyć, żeby on się

nimi przez ten czas zajął. Muszę to wszystko tak przemyśleć. Jak wyjście do pralni to

muszę czekać, aż będą chłopcy, żeby go na chwilę z nimi zostawić [15WrWS].

2.9. „Odcięcie od ludzi i świata”Opisane przed chwilą bariery składają się na ogólniejszy problem, który matki nazywają

odcięciem od świata dorosłych: W pierwszym etapie macierzyństwa, przy pierwszym

dziecku szczególnie, najbardziej przeszkadzało mi odcięcie od ludzi i świata. Każde, na-

wet pięciominutowe wyjście bez dziecka do sklepu traktowałam jako piękny dar od losu

[forum internetowe emama]; Wiem, że ludzie sobie radzą świetnie. Widziałam wielokrot-

nie za granicą, że dziecko nie było dla nikogo ograniczeniem. Np. wycieczka objazdowa

i ludzie z takimi maciupeńkimi dziećmi. Nam się to w głowie nie mieściło. Jakieś nosidełka,

sprzęty – dla nas to było zupełną abstrakcją – przewijaki składane, no, cuda! (…) [tam]

nie jest takim problemem wyjście z domu z dzieckiem. Nie trzeba siedzieć w czterech

ścianach [13TarSS]. Jedna z matek nieświadomie definiuje macierzyństwo właśnie jako

odseparowanie od świata, mówiąc: posiadanie dziecka to [jest] że nie wszędzie można

pójść [14TarWS] – piszemy o tym obszernie w rozdziale trzecim.

Problem unieruchomienia szczególnie mocno dotyka kobiet nieposiadających własnego

samochodu – dla nich przemieszczanie się, nie mówiąc już o podróżowaniu – wiąże się

z korzystaniem z miejskich środków transportu, pociągów oraz dworców. Zdaniem na-

szych respondentek kolej nie jest przygotowana dla dzieci [8CeWS] ze względu na fatal-

ny poziom higieny, brak wind czy podjazdów na dworcach itp. Oczywiście, nie wszystkie

Page 46: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

46

matki marzą o podróżach, większości wystarczyłoby po prostu większe poczucie swo-

body poruszania się i możliwość częstszego bycia z dzieckiem „wśród ludzi”.

2.10. Choroby dzieciChoroby oraz strach przed chorobami to kolejny problem w codziennym życiu matki.

Była już mowa o przychodniach lekarskich – miejscach zazwyczaj nieprzyjaznych dla

matek i ich dzieci, wizyty w których dodatkowo utrudniają i tak już skomplikowaną sytu-

ację opieki nad chorym dzieckiem.

Drugim miejscem kojarzonym z chorobami są przedszkola. Podczas wywiadów mat-

ki wielokrotnie narzekały na skutki posyłania dzieci do przedszkoli: Odkąd chodzi do

przedszkola, to jest stale chory. Matki przyprowadzają dzieci naprawdę chore do tego

przedszkola. Ja nie mówię, że z katarem, bo tu bym się nie odezwała, ale tak kaszlące

dzieci... jak im tych dzieci nie szkoda! On pochodzi tydzień i znowu ma katar...[14TarSS];

Od września [gdy dziecko zaczęło chodzić do przedszkola] Szymek przeszedł 4 zapa-

lenia płuc, na 3 miesiące był 2 tygodnie w przedszkolu [9ZgWW]. Jednak wyniki bada-

nia kwestionariuszowego pokazują, że matki raczej pozytywnie niż negatywnie oceniają

przedszkola – o tym piszemy w rozdziale czwartym.

Obawa przed kontaktem z chorym ludźmi powstrzymuje też niektóre mamy od zabiera-

nia dziecka, tam gdzie w małej, zamkniętej przestrzeni jest dużo ludzi: do supermarke-

tów czy środków komunikacji miejskiej: To jest wyjątkowa sytuacja kiedy zabieram ją do

marketów, bo nie chcę żeby miała styczność z tymi wszystkimi ludźmi, którzy są chorzy

[3LoWS]; Nie jeżdżę z nią autobusem, bo jeden prycha, drugi kicha, a ja jestem uczulona

na choroby [5SieSS]. Widać więc, że choroby dzieci lub sama obawa, że dziecko może

zachorować dodatkowo izolują matki „od świata”.

Page 47: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

47

Rozdział 3.Być matką naprawdę, czyli autoportret z dzieckiemW poprzednim rozdziale przedstawiliśmy bariery i problemy, z jakimi codziennie „mierzą

się” młode matki. W rozdziale poniższym chcemy przyjrzeć się temu, co macierzyństwo

zmieniło w życiu kobiet, czego – w porównaniu z życiem „sprzed dziecka” – najbardziej

im brakuje oraz skąd czerpią wiedzę na temat tego jak „być mamą”. Zajmiemy się także

różnicami w doświadczeniu macierzyństwa współcześnie w porównaniu z pokoleniem

matek naszych respondentek.

3.1. „Co zmieniło się po narodzinach dziecka?” „Wszystko”Większość kobiet na pytanie: co się zmieniło w Pani życiu po narodzinach dziecka?

wzdycha i nabiera powietrza, by następnie odpowiedzieć: WSZYSTKO. Życie zmieniło

się pod każdym względem, urwało się wszystko [14TarSS]; …wszystko się o 180º wy-

wróciło i przekręciło [5SieSS]; Przyjście na świat dziecka zmieniło moje uporządkowane

życie o 180 stopni. Ja, która przyzwyczaiłam się do bycia panią swojego czasu, na-

gle zostałam sterroryzowana przez kobietkę, ważącą niewiele ponad 3 kg! Karmienie,

przewijanie, tulenie, usypianie itd. [forum internetowe emama]. Choć w relacjach ma-

tek, opisujących początki macierzyństwa, dominują pozytywne odczucia, to jednocze-

śnie respondentki spontanicznie określają zmiany jako „trudne”. Można nawet odnieść

wrażenie, że macierzyństwo przerywa życiorys kobiety, nie jest etapem, a jakąś wyrwą

w życiorysie, swoistym stanem hibernacji. Zawieszone zostają te sfery życia, które nie są

bezpośrednio związane z dzieckiem: edukacja, praca zawodowa, kontakty ze znajomymi,

podróże. Tak więc, początek macierzyństwa to specyficzny okres rezygnowania z siebie

i swoich potrzeb.

Wśród badanych matek były i takie, które dość szybko wróciły do aktywności sprzed

ciąży: jedna robi doktorat, jestem z pisaniem strasznie w plecy, ale promotor uważa, że

zdążę [8CeWS], druga wraz z mężem zabiera dzieci w dalekie podróże, wszyscy myślą,

że jesteśmy nienormalni… pediatrze nie mówiłam nawet, że jedziemy z takim małym

dzieckiem do Wietnamu [7PruWN], na kolejną pracodawca czeka, godząc się na wszyst-

kie warunki przez nią postawione: on wie, że jestem po prostu solidnym pracownikiem,

poza tym inwestował we mnie [11CzWS]. Jednak nawet matki, które w jakiejś sferze re-

alizują swoje plany, muszą „ograniczać się” do jednego, „wywalczonego” obszaru, co

w dodatku jest możliwe tylko dzięki bardzo szczegółowemu planowaniu, z kim zostawić

dziecko gdy chce się wyjść, pracować, wyjechać.

Page 48: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

48

Matka rezygnuje z wielu rzeczy początkowo bardzo spontanicznie, bo radość z bycia

z dzieckiem jest odurzająca. Ale już inaczej podchodzą do początków macierzyństwa

matki z dwójką dzieci, szczególnie jeśli po pierwszym dziecku nie wróciły do pracy, nie

odbudowały kontaktów, nie odzyskały „swoich obszarów”. Zaczyna się u nich pojawiać

lęk, że z dwójką dzieci to ja jestem bez szans na pracę, szanse zerowe [9ZgWW], zato-

pione w podwójnym macierzyństwie tracą nadzieję, że mogłyby jeszcze po prostu pra-

cować. Poziom tego wewnętrznego poczucia niemożności zależy oczywiście od zakresu

wsparcia ze strony bliskich oraz od dochodów rodziny – jeśli partner dobrze zarabia i nie

ma presji finansowej, to często motywacja matki do podjęcia pracy rozpływa się w mało

efektywnym i mało konkretnym „szukaniu pracy w internecie”, działaniach podejmowa-

nych raczej pro forma i bez większych nadziei na sukces. Gdy kondycja finansowa rodzi-

ny nie jest dobra, matka po prostu musi wrócić do pracy lub znaleźć nową a wcześniej

zapewnić dziecku opiekę, najczęściej babci.

Wydaje się, że kobiety nie czują presji, że powinny pracować i jednocześnie zajmować

się dzieckiem, że powinny być „supermamami” (jak pisaliśmy w rozdziale pierwszym,

w przekazach medialnych nie jest to szczególnie rozpropagowany wizerunek matki).

Kobiety mówią, że chciałyby pracować, żeby mieć jakąś odskocznię od macierzyństwa,

żeby móc jakoś się realizować, żeby „być niezależną”, czy żeby „zmusić się do umalo-

wania i ubrania do pracy”. Natomiast, nie wspominają, że „muszą”, „powinny” pracować

(i robić karierę) oraz równolegle zajmować się dzieckiem.

Ponieważ życie większości matek w pierwszych latach (roku) po urodzeniu dziecka spro-

wadzone jest do tu i teraz, nie robią one planów i minimalizują swoje oczekiwania. Widać

to wyraźnie w tym, co mówią o swoich zainteresowaniach, pasjach, których realizacja

zazwyczaj odkładana jest przez kobiety na bliżej niezdefiniowaną przyszłość. Trzeba tu

jednak podkreślić różnicę między matkami z dużych miast, a tymi z mniejszych miejsco-

wości. Te pierwsze widzą realną możliwość powrotu do siebie „sprzed dziecka”, ponie-

waż miejsca, w którym żyją dają im szanse na podejmowanie choćby kilkugodzinnych ak-

tywności – co zapewnia „łączność” między życiem „przed” a początkowymi miesiącami

(latami) macierzyństwa i czasem przyszłym, gdy dziecko będzie na tyle duże by pójść do

przedszkola, szkoły. Matki z mniejszych miejscowości mają znacznie mniej możliwości

na kontynuowanie, chociażby w małej części, sposobu życia „sprzed dziecka”.

Dla wielu młodych matek codzienność ogranicza się do dziecka i jego potrzeb, wszystko

inne staje się coraz odleglejsze, mniej uchwytne a najprostsze pragnienia kobiet wydają

im się niemożliwe do realizacji. Czasem mnie tylko nachodzi, żeby gdzieś wyjść. Nie tak,

żebym tak intensywnie o tym myślała… potem i tak się okazuje, że nie mogę [15WrWS].

Respondentki potrafią zręcznie zrelatywizować nawet te swoje mini marzenia, tak by

okazało się, że tak naprawdę wcale im na ich realizacji nie zależy – Czasem bym chciała

jakiś aerobik, siłownię, ale myślę, że gdybym tak naprawdę tego chciała, to i w tym życiu

Page 49: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

49

bym mogła to robić, więc widocznie tak bardzo to tego nie chcę [15WrWS]17. Matki znaj-

dują mnóstwo zewnętrznych przeszkód i w ten sposób rezygnują „nie z własnej woli”

z wielu aktywności, jednocześnie zostawiając sobie poczucie sprawczości i przekonanie,

że „gdyby tylko naprawdę chciały…”.

Tak więc, przynajmniej w początkowym okresie macierzyństwa potrzeby kobiet zostają

zawieszone, spychane w niepewną przyszłość: Marzę, że kiedyś może jeszcze uda mi

się wrócić do moich pasji, że jeszcze kiedyś pojadę na narty [11CzWS]; Teraz nie mu-

szę mieć kremu, wszystkie pieniądze wydaje na ich potrzeby [3LoWS]; Nie mogę się

teraz przejmować, że utyłam 40 kilo, wiem, że to jakby musiało tak być [12CzSS]. Często

w tonie respondentek nie wyczuwa się zresztą skargi, ponieważ rezygnacja ze swoich

potrzeb wydaje im się niejako wpisana w rolę matki. Mówią o swoim poświęceniu – „to-

talnym poświęceniu” – nawet z pewną dumą. Co ciekawe, jednak samo słowo „poświę-

cenie” pojawia się w wywiadach stosunkowo rzadko a jedna z mam mówi: po prostu

poświęciłam się, chociaż obiecałam sobie, że nie będę tego słowa używać [11WaWW].

Niektóre kobiety mają jednak określony horyzont okresu „poświęcania się” – jedna z ma-

tek stwierdza: Pierwszy rok to na pewno jest tak, że w pełni się trzeba oddać dziecku,

ale później to myślę, że jest tak, że trzeba znaleźć czas też na inne rzeczy, bo nie moż-

na wszystko porzucić i takim się czuć uwięzionym, niezrealizowanym [16WrSS]; jedna

z matek mówi wprost: poświęcanie musi mieć swoje granice (…). Bycie matką to nie jest

cel mojego życia. Nie spełniam się w tym całkowicie [11CzWS]. W takich stwierdzeniach

widać, że niektóre kobiety przełamują presję społeczną i odrzucają kreowany przez

większość przekazów medialnych wizerunek matki jako osoby, która przede wszystkim

„się poświęca”, dla której dziecko jest całym światem (jedna z badanych mówi: matka ma

swój świat, dziecko nie może być całym światem [1WaWW]). Niemniej jednak, dla więk-

szości owo „poświęcanie się” wydaje się zupełnie naturalnie wpisane w rolę matki.

Obok poświęcania się istotnym składnikiem takiego postrzegania matki, jest fakt, że jest

ona silna (muszę być silna [5SieSS] mówi jedna z respondentek), dzielna i zawsze sobie

poradzi (jedna z respondentek cytuje swojego męża: [mówi] że jestem „matka-Polka”,

znajomi przyszli i dopytywali o wszystko, jak sobie radzę, a on: co ma sobie nie radzić,

przecież to matka-polka jest” [4PaSS]).

3.2. Czego brakuje młodej matce? „Energii”, „chwili dla siebie” i „wyjść”Zajmowanie się dzieckiem mimo, że składa się z czynności powtarzalnych i przez to – jak

można zakładać, dobrze wyuczonych – pochłania bardzo dużo energii. To, jak dużo wy-

datkuje jej młoda matka, aby harmonijnie przetrwać dzień zależne jest w dużej mierze

od tego na ile dziecko jest „marudne”. To bardzo popularne słowo, opisujące sytuacje,

17 W powyższym cytacie uderza użycie przez matkę sformułowania „w tym życiu” na opisanie jej sytuacji po urodzeniu

dziecka. Pokazuje to, że kobieta wyraźnie rozgranicza swoje życie na okres „przed dzieckiem” i „po dziecku” i mimo-

wolnie podkreśla, jak bardzo różnią się te dwa „życia”.

Page 50: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

50

w których matka nie może „dogadać się” z dzieckiem. Komunikacja w parze dziecko-

-matka przebiega najsprawniej, gdy obie strony mają energię do znalezienie wspólnego

języka. A tak dzieje się zazwyczaj rano – w porze najbardziej lubianej przez matki. Po

nocy, choćby przerywanej płaczem, zazwyczaj i matka i dziecko mają siły oraz chęci do

zabaw – Wiadomo, że rano, jak wstanie, to jest taki wyspany, świeży, fajnie się z nim

rozmawia. U każdego dziecka jest tak, że jak się wyśpi, to jest fajnie [14TarSS]; Poranki,

najlepiej się potrafi sobą zająć. Jak się z nim bawię, to jest taki radosny. Taki jest naj-

bardziej żwawy [15WrWS]; rano, mała jest wyspana, mogę się z nią dogadać, wszystko

jej pasuje [5SieSS]. Wraz z upływem dnia ucieka energia matki, dziecko staje się coraz

bardziej „marudne” i co za tym idzie oboje mają coraz mniej cierpliwości.

Powtarzalny rytm kolejnych dni wywołuje u matek poczucie znudzenia, co niewątpliwie

odbiera im energię. Właśnie monotonia i nuda jest jednym z największych wrogów

i matek i dzieci – [przeszkadza mi] zdecydowanie monotonia. Każdy dzień wyglądał

tak samo. Powtarzalność. Pobudka, karmienie, spacer, zabawa, karmienie, zabawa,

karmienie, zabawa, kąpiel, karmienie, karmienie, karmienie ;-) i tak dzień w dzień [forum

internetowe emama]. Zarówno matka, jak i dziecko potrzebują niespodzianek, niezwy-

czajnych zdarzeń, fajnych zabaw, nowych doznań. W niektórych miastach są miejsca,

które takich wrażeń mogą dostarczyć: baseny dla dzieci; kina dla matek z dziećmi; kluby,

w których specjaliści prowadzą zabawy. Za takie kreatywne przyjemności trzeba jednak

płacić, co często uniemożliwia matkom uczestniczenie w nich. Natomiast, w wielu miej-

scowościach nie ma w ogóle alternatywy dla wyjścia do sklepu, które musi wystarczyć

za „wydarzenie” dnia.

Konsekwencją takiej przewidywalności i rutyny dnia codziennego jest przekonanie więk-

szości matek, że są dla swojego dziecka nudne, zwyczajne. Gdy dodamy do tego co-

dzienne obowiązki związane z prowadzeniem domu, okazuje się, że matkom po prostu

nie starcza cierpliwości na łączenie roli kreatywnej „towarzyszki zabaw”18 i odpowie-

dzialnej gospodyni.

Towarzysząca dziecku dzień w dzień matka postrzega siebie jako nudną w przeciwień-

stwie do tego jak odbiera ona – i jak zapewne odbiera dziecko – ojca, który dużo pracując

siłą rzeczy spędza z maluchem zdecydowanie mniej czasu. Dlatego też samo pojawienie

się taty wieczorem jest wielkim wydarzeń, na które dziecka czeka i które wywołuje u nie-

go duże emocje. Jedna z matek mówi nawet: proszę męża SMSem, żeby poczekał pod

domem, aż mała zaśnie, bo po jego przyjściu ona chce jeszcze z nim ganiać godzinami

[6SieSS]. Mamy czują się od ojców mniej „fajne”, nawet nie starają się im dorównać, bo

dla nich jest rola „tej nudnej”, która sprząta po zabawach dziecka z tatą. Julka woli tatę

– pewnie powiedziałaby – moja mama jest krzykliwa i krzyczy, i krzyczy; i ciągle krzyczy

na moje siostry i wiecznie jest nie tak [5SieSS]; najważniejszy jest tata, bo ja jestem cały

czas [2StWW].

18 Co ciekawe, kreatywność była często wybierana przez respondentki, jako jedna z cechy „idealnej matki”.

Page 51: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

51

Niektóre matki wskazywały, jako ulubioną porę dnia, wieczór, ale wtedy gdy dziecko już

śpi (gdy jeszcze nie śpi to najczęściej wieczorem jest szczególnie „marudne”). Można

wtedy naładować akumulatory, wyłączyć tryb czujności i po prostu odpocząć – wieczory

są miłe, kiedy mamy czas tylko dla siebie, mogę z mężem porozmawiać czy ze znajo-

mymi przez komunikatory [13TarSS]. Przyjemne są zresztą także te chwile, gdy dziecko

śpi w ciągu dnia – jak śpią razem w ciągu dnia, ja mam wtedy turbo doładowanie i robie

wszystko co się da, nie mam wyrzutów sumienia, że muszę im bajkę włączyć, żeby coś

zrobić [9ZgWW]. Kobiety doceniają także te momenty, gdy tata po przyjściu z pracy nad-

rabia zaległości w opiece a one mają czas dla siebie lub … zabierają się za sprzątanie19.

Matki, by odzyskać energię bardzo potrzebują takich chwilowych nawet „przerw” od

swojej roli – ja muszę chociaż na chwilę wyjść sama, muszę odpocząć, bo już nie mogę,

chociaż na godzinę odpocząć [5SieSS]; Nie mam takiego sposobu, żeby odzyskać spo-

kój, musiałabym wyjść na chwilę z domu, przespacerować się i wrócić. A nie zostawię

ich. Trzeba się w sobie zebrać i koniec [15WrWS]; Fajnie by było wyjść gdzieś! Do ludzi!

[14TarSS]. Matki nie chcą uciekać od rytmu wyznaczonego przez macierzyństwo, ale te,

które nie mogą nawet na chwilę uciec od tej roli przyznają, że czują się momentami na

krawędzi wytrzymałości. Do regeneracji wystarczyłoby czasem kilka kwadransów bez

dziecka. Dlatego bardzo cenią sobie zaufane osoby, które przychodzą na chwilę i pozwa-

lają na „zejście z posterunku”. Mogę go z młodszą siostrą zostawić, ona potrafi tak się

z nim bawić, że jestem na chwilę po prostu wolna [8CeWS]. Takie chwilę są bardzo waż-

ne i jak się wydaje rzadkie. Największym problemem, na który wskazywały respondentki

w badaniu ilościowym było poczucie, że nie mają w ogóle czasu dla siebie.

Wykres 6. Brak czasu i inne problemy: Czy zdarzyło się Pani mieć wrażenie…

19 Mamy dwójki dzieci mają mniejsze wymagania, wystarczy, że przez jakiś czas mają pod opieką tylko jedną pociechę

(bo na przykład druga jest w przedszkolu lub szkole) i wtedy ulubioną porą dnia może być po prostu tak do południa

jak jest tylko jedno dziecko, a nie dwójka [13TarSS].

zsumowane odpowiedzi: często się tak czuję i czasami się tak czuję

zsumowane odpowiedzi: rzadko się tak czuję i nigdy się tak nie czułam

... że nie radzi sobie Pani z pielęgnacją dziecka

0 20 40 60 80 100

... że nie radzi sobie Pani z wychowywaniem dziecka

... że jest Pani – jako matka – ciągle oceniana przez rodzinę

... że jest Pani „odcięta” od świata, ciągle sama z dzieckiem

... że nie ma Pani żadnej pomocy i cała opieka nad dzieckiem jest na Pani głowie

... że nie ma Pani z kim porozmawia na temat problemw związanych z zajmowaniem się

... że w ogóle nie ma Pani czasu dla siebie

Page 52: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

52

Obok braku czasu dla siebie, największym problemem było dla kobiet przekonanie, że

nie mają z kim porozmawiać oraz poczucie, że nie mają żadnej pomocy i opieka nad

dzieckiem jest całkowicie na ich głowie. Jednak odsetki matek nie zgadzających się z tymi

stwierdzeniami były wysokie – odpowiednio: 56; 60 i 65%. Tu również widać dyspropor-

cję w wynikach badań jakościowych i ilościowych. Wydaje się, że po raz kolejny trzeba

ją tłumaczyć odmienną specyfiką tych metod badawczych. Trudno jest odpowiedzieć

w krótkim badaniu ankietowym, w dodatku realizowanym przez telefon przez całkowi-

cie anonimowego ankietera, że na przykład „czuję się odcięta od świata, ciągle sama

z dzieckiem”.

W wywiadach jakościowych okazało się, że poczucie znudzenia i znużenia macierzyń-

stwem, jakie mają młode matki, jest często dodatkowo pogłębiane przez brak pochwał

ze strony bliskich, przez poczucie bycia niedocenionym. Matczyna opieka nad dzieckiem

jest czymś „oczywistym”, niedyskutowalnym, więc większość matek musi się cieszyć, gdy

nie są krytykowane. Mój mąż w ogóle nie mówi, nie chwali. Ja wiem, że w jego oczach

jestem dobrą mamą, dobrą żoną, dobrą gospodynią. On jest taki, że jak by jemu coś

nie pasowało, to on by to powiedział. A jak mu coś pasuje, to nie mówi [14TarSS]; Mam

nadzieję, że on [ojciec dziecka] docenia to co ja robię, że widzi, choć nie mówi mi, że ja

pracuję tak samo ciężko jak on [6SieSS]. Czy mąż by mnie skrytykował? Nie wiem, mam

nadzieję, że nie [9ZgWW].

Pisaliśmy o odczuciach młodych matek: braku energii, znudzeniu, znużeniu. Co mogłoby

pomóc w przezwyciężeniu tej sytuacji? Odpowiedź wydaje się jednoznaczna: wyjście do

świata i ludzi, do miejsc z odwiedzania których matki zrezygnowały ze względu na posia-

danie potomstwa lub do których chodzą tylko wtedy, gdy mają z kim zostawić dziecko.

Okazało się, że najczęściej tymi miejscami są restauracje i kawiarnie. Jedną z prze-

szkód, żeby pójść do nich z maluchem jest dym z papierosów: Jestem teraz na takim

etapie, że chciałabym już gdzieś wyjść. Chciałabym. Może gdzieś się z mamą umówię

w kawiarence na jakieś ciacho. Ale tam nawet nie ma gdzie tego dziecka postawić, już

nie mówiąc o wjechaniu wózkiem takim wielkim. Może by mi się udało wjechać, ale pew-

nie bym zastawiła całe przejście. A poza tym tam ludzie palą, więc nie chciałabym z dru-

giej strony [13TarSS]; zjedzenie posiłku w ogródku restauracji jest niemożliwe, zawsze

otaczają nas dmuchający na dziecko palacze [forum internetowe emama]. Również

istotnym powodem do rezygnowania z wizyt w restauracjach i kawiarniach są problemy

z miejscem do przewinięcia i nakarmienia dziecka: Ja karmię naturalnie i nie znam takiej

restauracji, gdzie byłaby nawet toaleta przystosowana z takim kącikiem, gdzie można

by było usiąść albo dziecko przewinąć [13TarSS]. W mniejszych miastach, w których nie

działają multi-baby-kina, z podobnych powodów mamy rezygnują z wyjścia do kina: ja

w kinie byłam po dwóch latach po urodzeniu dziecka, jak dziecko jest na butelce to nie

ma problemu, ale ja karmiłam piersią, wtedy trudno się rozstać, a wziąć ze sobą tej

starszej nie mogłam, bo była płaczliwa [2StWW]. Oczywiście, bardzo ważna jest także

Page 53: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

53

bariera psychologiczna – obawa kobiet, że w miejscach publicznych będą nieustannie

oceniane jako matki i że ewentualnie ich dziecko będzie komuś przeszkadzać.

Chociaż kobiety nie traktują tych ograniczeń w kategoriach dużego problemu, raczej

mówią o nich jako o zwykłej kolei rzeczy (Restauracje to są miejsca, w których się pali

i z dzieckiem wiadomo nie mam jak tam iść. I brakuje mi wyjść na zakupy (…) ubranio-

we… To samo z fryzjerem, dentystą (…)Takie miejsca są jakby na ten czas nie dla mnie

[11CzWS]), to jednak „idealny świat matki” składa się z wielu miejsc, gdzie może ona

spędzać czas zarówno z dzieckiem jak i z innymi ludźmi. Takie Multi-baby-kino to super

sprawa, ale tutaj nie ma nic takiego. To by była jakaś rozrywka dla tych mam. Bo tak jak

ja, mąż idzie do pracy, on idzie do przedszkola, a ja robię te wszystkie rzeczy, które robię,

potem idę po niego i każdy dzień jest taki sam [14TarSS]; Bardzo brakuje mi zajęć, takich

dla mnie, ale i dla mojego dziecka, czuje się skazana na przesiadywanie w domu. Gdy-

by były takie centra to nikt nie musiały się poświęcać, wszyscy moglibyśmy po prostu

fajnie spędzać czas [11CzWS]. Inna matka charakteryzując „idealny świat matki” mówiła

przede wszystkim o łatwym dostępie „do wszystkiego” i możliwości „łatwego porusza-

nia się”. Widać, że tego właśnie młodym matkom brakuje.

3.3. Skąd wiadomo jaką być mamą? – „nie wiem skąd to wiem, mam takie poczucie”W relacjach badanych przez nas matek najważniejsza wydaje się tendencja uniezależ-

nienia od terroru specjalistów i „trendów”, zdanie się na siebie, swoje przeczucia i wie-

dzę o własnym dziecku. Zapytane bezpośrednio o źródła swojej wiedzy, kobiety odpo-

wiadały najczęściej, że ufają przede wszystkim sobie. Respondentki często mówiły: „ja

tak uważam”, „wiem, że to jest słuszne”, „i tak zrobimy swoje”, Nie wiem skąd to wiem,

mam takie poczucie [9ZgWW]; Nauczyłam się puszczać niektóre zalecenia mimo uszu

[16Wrss]; Z reguły pediatra się śmieje, że sama zaczynam go leczyć, stawiam diagnozę,

daję mu to samo, co oni przepisują [14TarSS]. To usamodzielnienie może być odpowie-

dzią na przeciążenie specjalistycznymi zaleceniami, sprzecznościami, które się z tego

rodzą i zmiennością wzoru „idealnej matki”. Być może więc pisma dla matek oraz prze-

kazy reklamowe, które wychodzą z założenia, że kobietom trzeba dać przede wszystkim

jasne instrukcje, jak postępować z dzieckiem – o czym pisaliśmy w rozdziale pierwszym

– nie do końca dobrze rozpoznają potrzeby mam. Matki w życiu codziennym muszę być

przede wszystkim skuteczne, dlatego eklektycznie łączą te zalecenia, które są im przy-

datne i zwracają się wybiórczo do różnych źródeł.

Badanie kwestionariuszowe potwierdza, że matki w większości czują, że dobrze sobie

radzą w opiece nad dzieckiem, są w tej dziedzinie ekspertkami (trochę mniej pewnie

czują się w kwestiach związanych z wychowaniem, choć i tutaj dobre samopoczucie ich

nie opuszcza – patrz Wykres 7).

Page 54: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

54

Matki przyznawały, że czasami szukały informacji dotyczących opieki nad dziećmi w pi-

smach dla mam, na forach internetowych (to istotne źródło wiedzy – piszemy na ten temat

obszernie w rozdziale czwartym), pytały koleżanki, niektóre czytały książki (choć najczę-

ściej robiły to będąc w ciąży i co ciekawe – często razem z partnerem). Ja skupiam swoją

uwagę [w gazetach] na takich raczej praktycznych radach. Jak robić to, jak to, co zrobić,

jak dziecko ma katar, jak odżywiać, coś o dolegliwościach dziecięcych. Takich książek

wychowawczych nie czytałam [15WrWS]. Jednak kobiety najczęściej stwierdzały, że

to one decydują. Słucham porad innych osób, ale wybiórczo je stosuję. Te, które mi się

podobają, to tak, ale te, które mi się nie podobają, to odrzucam. Np. żeby w 3 miesiącu

dawać dziecku kaszkę. Ja karmiłam go piersią i stwierdziłam, że nie będę mu dawać

kaszki, bo on i tak jest tłuściutki. Wolałam zostawić swoje mleko, jak gdzieś wychodziłam.

Czasami słucham i nic nie mówię, ale jak moja mama już do niego podchodzi z łyżką, to

mówię, że nie. Generalnie mam poczucie, że dobrze robię. Tomka mama mówi: żebym

mu dała ziemniaczków z sosem, to mówię: nie (…) [pielęgnacja pępka] Wszyscy mi radzili

smarować maścią, a ja przemywałam spirytusem i mam poczucie, że dobrze robiłam,

bo jak to się tak zaczęło paprać, to przez jeden dzień intensywnie przemywałam spiry-

tusem i wieczorem to odpadło [16WrWS]; jak nie wiem jak coś zrobić to radzę się mamy,

a potem myślę co bym sama zrobiła i staram się wypośrodkować [9ZgWW].

Tak więc, matki w swoich relacjach, przedstawiały się jako ekspertki od pielęgnacji

swoich dzieci, które dobrze wiedzą, co dla ich dziecka jest najlepsze. To spostrzeżenie

kontrastuje z wynikami innych badań (por. Sikorska, M., 2007, Socjalizacja w kontekście

Wykres 7. Opieka nad dzieckiem, wychowanie dziecka – na ile sobie radzę

Czy zdarzyło się Pani mieć wrażenie, że

nie radzi sobie Pani z wychowywaniem

dziecka

0% 20% 40% 60% 80% 100%

Czy zdarzyło się Pani mieć wrażenie, że

nie radzi sobie Pani z pielęgnacją dziecka

tak, często się tak czuję

rzadko się tak czuję

tak, czasami się tak czuję

nigdy się tak nie czułam

Page 55: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

55

zmian społeczno-kulturowych, niepublikowana rozprawa doktorska), z których wynikało,

że kobiety czują się dość niepewnie w roli matek, nie są do końca przekonane jak powin-

ny postępować. Jednakże we wspomnianym badaniu brały udział matki starszych dzieci

(w wieku od 2 do 4 lat), a jednym z zasadniczych tematów badania były kwestie dotyczą-

ce wychowywania, a nie opieki i pielęgnacji. Być może jest tak, że w opiece nad dziećmi

kobiety czują się zdecydowanie pewniej niż w wychowywaniu ich – co potwierdzają dane

przedstawione na wykresie 7. Być może więc, przyjmowane na przykład przez autorów

przekazów reklamowych czy redakcję Twojego dziecka założenie, że młode matki trzeba

przede wszystkim pouczać nie do końca jest trafne.

3.4. Być matką dzisiaj a kiedyśBadane matki dostrzegały wiele zmian w byciu matką współcześnie w porównaniu z „kiedyś,

gdy one były małe”, zarówno tych dotyczących wychowywania i traktowania dzieci jak i do-

stępności rozmaitych akcesoriów ułatwiających opiekę nad dzieckiem. Obecnie wiele rze-

czy się mówi przy dzieciach i dziecko do pewnego stopnia uczestniczy też w podejmowaniu

decyzji. Słyszy, jak rodzice o czymś rozmawiają i mogą to komentować. (...) Kiedyś ja często

słyszałam: dzieci i ryby głosu nie mają, albo: co wolno wojewodzie... Teraz jest inaczej.

Zauważam to, jak jeżdżę do mojej babci. (...) Jako dziecko to pamiętam, że przy stole nie

mogłam się odezwać. A jakieś opinie, swoje zdanie? Nie... […] Teraz wszystko jest dzieciom

podporządkowane, bardziej, np. trzeba im zapewniać zabawki itp., żeby nie czuł się gorszy

niż rówieśnicy. Kiedyś się tak nie myślało, że ona się będzie czuła odrzucona, bo czegoś

tam nie ma. Albo że nie będzie mogła chodzić na języki obce [13TarSS].

Jedna z respondentek mówiąc o przeszłości, stwierdza nawet, że kiedyś dzieci były trak-

towane jak „upośledzone lekko”20, tymczasem współczesne dziecko szybko w rodzinie

nabiera praw niemal równych prawom dorosłych, jeśli chodzi o uczestnictwo w rodzin-

nych problemach, niezależność intelektualną, partnerskie traktowanie przez rodziców.

Badane mamy były niezwykłe dumne z samodzielności intelektualnej swoich dzieci,

przejawów nonkonformizmu w szkole (warunkiem znalezienia się w próbie było posia-

danie dziecka w wieku do trzech lat. Wszystkie respondentki spełniały ten warunek, nie-

które miały jednak również starsze dzieci i stąd nie były im obce doświadczenia szkolne).

Z drugiej jednak strony, matki dostrzegały, że choć dzieci mają prawo decydować o wielu

sprawach ich dotyczących i w tym sensie mają autonomię, to jednocześnie w codziennym

życiu (chodzeniu do szkoły, odrabianiu lekcji itp.) nie są samodzielne. Jedna z responden-

tek mówi: Ja byłam dużo bardziej samodzielna. Dzieci mają dużo więcej obowiązków

w szkole, coraz więcej się uczą, jest coraz więcej nowinek technicznych, które bardzo

łatwo chłoną, ale mają mniej takiej normalnej zabawy, na podwórku. I w tym wszyst-

kim dzieci są bardzo mało samodzielne. Ja sama wstawałam, sama szłam do szkoły,

wstydziłabym się, gdyby, mnie ktoś prowadził. Czułam się dorosła. Dzieciom brakuje

normalnej zabawy, takiego poczucia, że muszą o siebie same zadbać. Teraz nie mogę

20 Moja babcia to powtarza ciągle. Ze przede wszystkim dziecku się kiedyś tyle czasu nie poświęcało. Kiedyś dzieci

były jak upośledzone lekko, dzieci same się sobą zajmowały. Teraz dzieci są takie mądre, babcia się śmieje, że Filip

jest od niej mądrzejszy [10CzWS].

Page 56: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

56

puścić syna samego. Nie można. Teraz za dziecko wszystko się robi. Odpowiedzialność

jest przesunięta na rodziców, to ja jestem odpowiedzialna za to czy on robi lekcje, czy się

uczy. Staram się wyrobić w nim przekonanie, że to jest jego sprawa [11CzwWS].

Współcześnie matki czują dużą presję (która rzeczywiście w przekazach medialnych

jest bardzo wyraźnie przekazywana), aby od pierwszych miesięcy umożliwiać dzieciom

„optymalny” rozwój: bawić się z nimi i uczyć jednocześnie (nawet jeśli ta „nauka” ma

dotyczyć zupełnych maluchów), zapisywać na różne zajęcia i kursy, dawać możliwość

„wszechstronnego rozwijania się”. Badane matki zdają sobie sprawę, że nie może być

mowy o zaniedbaniach w sferze rozwoju intelektualnego nawet na najwcześniejszych

etapach życia dziecka.

Poza różnicami w wychowaniu dzieci młode mamy widzą także zmiany „techniczne”, jakie

dokonały się w ciągu ostatnich kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu lat. Od czasu kiedy

one były małe pojawiło się bardzo wiele udogodnień, ale także zagrożeń. Dlatego wiele

z nich nie chce porównywać swojej sytuacji, do sytuacji ich matek. Nie można tego porów-

nywać, bo teraz czasy są inne. Było i łatwiej, i trudniej [13TarSS]. Pewne są tylko tego, że

jest inaczej [15WrWS] i różnic jest dużo [14TarSS]. Nie można generalizować, że teraz ła-

twiej, kiedyś trudniej. Po prostu są inne plusy, inne minusy [2StWW]. Łatwiej przychodzi im

jednak wymienienie zmian na lepsze, niż tych na gorsze. Do udogodnień, które pojawiały

się w ostatnich latach należy zaliczyć: pampersy; wilgotne chusteczki do wycierania rąk

i pupy; gotowe dania, mleko w proszku; brak kolejek i większy wybór towarów w sklepie;

„akcesoria” dla dzieci: elektroniczne nianie, podgrzewacze do butelek itp. mydełka i kremy

dla dzieci. Natomiast zmiany na gorsze, to przede wszystkim: zagrożenia (narkotyki, mole-

stowanie); więcej problemów ze zdrowiem dzieci; brak pomocy ze strony państwa.

Pampersy i wilgotne chusteczki są według młodych mam genialnymi wynalazkami,

wręcz rewolucyjnym. Nobla za pampersy i wilgotne chusteczki [7PruWN]. Dzięki nim

mają więcej czasu, bo nie muszą prać, to bardzo duże udogodnienie [5SieSS]. Pieluszki

jednorazowe to pierwsza myśl jaka przychodzi matkom do głowy, gdy pytane są o udo-

godnienia dla mam21.

Więcej wolnego czasu, który można poświęcić sobie lub dziecku, dają też mamom zup-

ki w słoiczkach, gotowe dania, jogurty danonki. Teraz jest łatwiej: wszystko w słoikach,

wszystko można kupić, nie trzeba (…) gotować [2StWW]; mogę to kupić, a nie muszę

tego robić sama, a nie jest to działalność specjalnie twórcza [7PruWN]; jest szybko i już

[14TarSS]. Niektóre mamy uważają nawet, że gotowe dania są zdrowsze od tradycyjnych

potraw: będę korzystała z gotowych obiadków, bo mam większe zaufanie do obiadków

w słoiczku niż do ziemniaczków, które mogą być wykopane przy autostradzie [7PruWN].

21 Pojawiła się jednak opinia świadcząca o negatywnym wpływie pampersów na dzieci: czasach kiedy dzieci chodziły

w tetrowych pieluszkach i się moczyły, to miały bodźce. Dwa lata to jest norma teraz w pampersach, co kiedyś było

nie do pomyślenia [16WrSS].

Page 57: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

57

W przeciwieństwie do swoich matek współczesne młode mamy nie muszą tracić czasu

na stanie w kolejkach do sklepów, w których dodatkowo niczego nie było. Jest łatwiej, bo

wszystko jest dostępne, nie stoi się w kolejkach, nie ma kartek [3LoWS]; wtedy trzeba

było stać godzinami w kolejkach i brało się to, co było, a nie to, co się chciał [7PruWN];

już nie mówię o sytuacji, w jakiej była wtedy Polska – kolejki, kartki na mleko [13TarSS].

Widać wyraźnie, że niedogodności PRL’u i gospodarka niedoboru bardzo mocno zapa-

dły mamom w pamięć. Pojawiło się nawet wspomnienie pełne przerażenia, czy wręcz

obrzydzenia. Jeszcze pamiętam mojego brata w takich obrzydliwych śpioszkach (…)

wszystko śmierdziało płatkami do prania, a ja nie cierpię tego zapachu [7PruWN]. Te-

raz w sklepach „jest wszystko”. Jednak niektóre mamy widzą w tym dobrobycie pewne

zagrożenia. Obfitość sprawia, że dzieci mają za dużo rzeczy, więcej jest też rzeczy, na

które nie można sobie pozwolić [w11].

Mamy cenią też „akcesoria” dziecięce takie jak: podgrzewacze do butelek, karuzele, no-

sidełka, chusty do noszenia dzieci, wózki trójkołowe, specjalne foteliki, maty edukacyjne,

karuzele itd. Są to przedmioty, które z jednej strony nawet przy małym nakładzie finan-

sowym ułatwiają życie [13TarSS], a z drugiej mają bardzo dobry wpływ na dzieci – ona

chyba przez to się tak szybko rozwija [6SieSS].

Plusem jest także zmiana stosunku do macierzyństwa i samych dzieci. Pojawiły się

opinie, że obecnie jest więcej miejsc, do których można pójść z dzieckiem – chociażby

multi-baby-kina. Dawniej nie było takiego podejścia, że można gdzieś z dzieckiem pójść

[7PruWN]; mamy obecne mają lepiej niż kiedyś, więcej możliwości, można iść do kina,

teatru z dzieckiem [2StWW].

Do zmian negatywnych młode mamy zaliczają bardzo szeroko rozumiane zagrożenia

i niebezpieczeństwa. Jest więcej zagrożeń dla dzieci; jakieś narkotyki, molestowania,

wymuszanie pieniędzy. Ja się z tym nie zetknęłam, ale to jakby jest świadomości. Dziec-

ko samo nie może wracać do domu ze szkoły, takie są zalecenia [w11]; już nie można tak

zostawić dziecka pod domem, żeby się samo bawiło. Kiedyś tak można było i nikt się nie

bał [15WrWS]. Warto w tym miejscu wspomnieć także o filmach i grach komputerowych

z przemocą [3LoWS].

Pojawiają się również opinie, że obecnie jest więcej problemów ze zdrowiem dzieci niż

dawniej. Z jednej strony jest większy wybór leków, preparatów, mydełek, kremów (na

ciemieniuchy na przykład, się smaruje i już [5SieSS]). Z drugiej – jest więcej chorób.

Teraz jest więcej problemów ze zdrowiem, zmutowane wirusy [3LoWS]. Trudno ocenić,

czy wynika to ze złych skutków postępu cywilizacyjnego [3LoWS], czy z faktu, że dawniej

nie mówiło się tyle o zdrowiu i chorobach. Kiedyś nie było alergii, tych chorób cywiliza-

cyjnych [16WrSS].

Page 58: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

58

Niektóre młode mamy uważają, że dawniej państwo bardziej wspierało rodzinę. Kiedyś

były inne rozwiązania, np. dzieci mogły jeść obiad na stołówce w szkole [13TarSS]. Były

kolonie z zakładu pracy, czyli darmowe [15WrWS]. A obecnie rodzinne (…) to jest śmie-

chu warte i my nie dostajemy zresztą, trzeba mieć 500 ileś złotych na osobę w rodzinie,

to 40 złotych, to pampersy można w promocji jakiejś kupić [15WrWS].

3.5. Podsumowanie rozdziałuPodsumowując, matki czują się przede wszystkim zmęczone powagą roli, która jest ich

udziałem, a z wypełniania której wiele osób może je „rozliczać”. Po drugie, czują się w po-

równaniu z ojcami swoich dzieci nudne, zwyczajne. Po trzecie, są chronicznie spragnio-

ne chwili odpoczynku, który jest trudno osiągalny w warunkach „macierzyństwa wielkiej

bliskości”. Wydaje się, że musi być jakiś sposób na radzenie sobie z tym przeciążeniem

– jest to cierpliwość, luz, dystans. Matki albo przyznają, że wzrost cierpliwości jest

największą zmianą związaną z posiadaniem dzieci, albo ćwiczą się w tej cesze, mając

nadzieję, że osiągną w niej biegłość. Cierpliwość to zdecydowanie klucz do sukcesu, po-

jemne pojęcie pod którym kryje się, spokój, mniejsza wrażliwość na bodźce, dystans,

brak niepotrzebnych nerwów. Mądrość matek to wiedza, że mimo powagi ich roli, ich

kapitalnego znaczenia, tak naprawdę nadgorliwość i przesada we wszystkich aspektach

opieki jest zawsze szkodliwa. Uwagi nauczyłam się puszczać mimo uszu [9ZgWW]; Na-

uczyłam się mieć luz [14TarSS]; Muszę czasem sobie odpuszczać, nie dać się zwariować

(…) żebym się mogła cieszyć tym wszystkim [13TarSS].

Mimo zmęczenia, znużenia, poczucie bycia odciętym od świata wiele kobiet mówi-

ło o dumie z bycia matką, która oznacza dla nich nie tyle dumę z siebie, co dumę ze

swoich dzieci. Większość badanych na pytanie o „sytuacje, zdarzenia, kiedy kobieta

była szczególnie dumna z siebie jako matki” spontanicznie mówiła o swoich dzieciach

i ich sukcesach – Jestem dumna, że Ela jest dobrą uczennicą, że nie ma problemów

w szkole [16WrSS]; Cały czas jestem z niego dumna, chyba najbardziej jak zaczął mó-

wić [9ZgWW]; Cieszę się, że potrafią się bawić wspólnie i dzielić [2StWW]. Tylko dwie

respondentki, odpowiadając na to pytanie, mówiły o własnych osiągnięciach, o swoich

decyzjach: jedna była dumna z tego, że mimo urodzenia dziecka skończyła studia, a inna

wspominała o tym, że była dumna z tego, że urodziła w domu mimo że zorganizowanie

tego nie było proste22. Pokazuje to, że badane kobiety postrzegają siebie przede wszyst-

kim jako matki swoich dzieci a w mniejszym stopniu jako kobiety.

22 Przy pierwszym porodzie przeżyłam taką szpitalną traumę, tak naruszone poczucie intymności, ludzie, którzy mają

ci pomóc, a jeszcze utrudniają. W momencie porodu dobrze być w miejscu, które jest dla nas bezpieczne. (…) Nor-

malnie prowadził mnie lekarz, w Częstochowie nie znalazłam żadnego, który byłby pro porody w domu, moja pani

doktor raczej bardzo ufa medycynie konwencjonalnej. Więc nawet jej nie powiedziałam, że mam zamiar rodzic

w domu. Pojechałam do Wrocławia do lekarki, która zajmuje się prowadzeniem do porodów w domu. Chciałam

sprawdzić czy nie ma żadnych przeciwwskazań, że nie ma żadnego ryzyka. Tamta lekarka poradziła mi położną

z Czwy, która się takimi porodami zajmuje. Więc przy tym porodzie była ta położna i mąż, a syn siedział w tym

pokoju [11CzWS].

Page 59: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

59

Rozdział 4.Matka i świat wokół niejPróbując zrekonstruować i opisać codzienność współczesnych młodych matek, pytali-

śmy także o osoby z ich najbliższego otoczenia: prosiliśmy kobiety o podzielenie tych

osób na kategorie od najbardziej do najmniej pomocnych, wspierających.

Wśród osób najbardziej wspierających respondentki wymieniały przede wszystkim oj-

ców dzieci oraz własne matki. Nieco rzadziej mówiono o teściowych, następnie – dziad-

kach: ojcach i teściach oraz innych członkach rodziny: braciach i siostrach. Osoby te zo-

stały zakwalifikowane raczej do kategorii osób delikatnie wspierających, których pomoc

miała najczęściej postać wsparcia emocjonalnego (można z nimi porozmawiać, oderwać

się na chwilę od dzieci) lub organizacyjnego (brat podrzuci dziecko do szkoły, odbierze

z przedszkola, siostra załatwi zakupy). W podobnej roli występowały też sąsiadki czy ko-

leżanki (zazwyczaj te posiadające dzieci). Ważne dla niektórych matek są także znajome

z forów internetowych.

Do kategorii neutralnej zaliczano przedszkola, żłobki.

Respondentki miały problem z jednoznacznym zdefiniowaniem kategorii osób, które im

najbardziej przeszkadzają: często nie wymieniały tu nikogo. Z ich relacji można jednak

wnioskować, że najbardziej utrudniają im życie pracownicy sklepów i urzędów oraz pu-

bliczna służba zdrowia – chodzi zarówno o organizację pracy przychodni, jak i o podej-

ście do dzieci oraz kompetencje (a zasadzie ich brak) lekarzy pediatrów. W większości

kobiety nie mają także pozytywnego zdania o pracodawcach, czasami opierając swoją

opinię na własnych doświadczeniach, ale najczęściej na tym, „co słyszały”.

Co ciekawe, matki wspominają o tym w wywiadach przy różnych okazjach, że utrudniają

im życie inne kobiety, występujące w różnych rolach: bądź jako szefowa (przełożona,

o której opowiadała respondentka także była matką, lecz twierdziła, że wychowała swoje

dzieci „bez taryfy ulgowej” i tego wymagała od swoich pracownic), bądź jako pracowni-

ce dziekanatu (opowieść matki studentki, której w końcu pomógł profesor mężczyzna),

bądź jako inne matki23 – na przykład kiedy krytykują karmienie piersią w miejscu publicz-

nym lub gdy komentują i „źle spoglądają”, jak córka zaczyna szaleć i rzucać się na pod-

łogę gdy czegoś tam nie dostanie [forum internetowe emama]). Z żalem o podejściu in-

nych kobiet pisze także inna forumowiczka: Denerwują mnie docinki mam pracujących,

że nie każdego stać na siedzenie z dziećmi w domu (zamień się, koleżanko), denerwują

mnie mamy wszystkowiedzące [forum internetowe emama]. Trudno powiedzieć, że jest

23 Jedna z forumowiczek stwierdza, że bardziej niż niedogodności techniczne mierzi mnie pewne osamotnienie mam

małych dzieci. Mijamy się na osiedlowych uliczkach buda w budę, a udajemy, że się nie widzimy, bądź nie mamy

odwagi do siebie zagadnąć.

Page 60: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

60

to jakaś tendencja, uniwersalna zależność, zgodnie z którą to kobiety, a często matki

bardziej utrudniają życie innym matkom niż mężczyźni, niemniej jednak te przypadki

zwróciły naszą uwagę.

Przyjrzyjmy się dokładnie osobom i działaniom osób wspierającym oraz utrudniającym

życie matek.

4.1. Ojciec dziecka – „zrobi wszystko przy dziecku”W zdecydowanej większości przypadków ojcowie są najważniejszymi osobami zarówno

w życiu matek, jak i dzieci. Ich „pomoc” polega przede wszystkim na zarabianiu pienię-

dzy i zapewnianiu bytu rodzinie – ktoś musi zarabiać skoro mama siedzi z potworami

[9ZgWW]. Często wynika, to z przemyślanego podziału obowiązków – ja zajmuję się do-

mem, a mąż zajmuje się biznesem i pieniędzmi [8CeWS]. W badanych przez nas rodzi-

nach ojcowie bardzo dużo pracują i w związku z tym stosunkowo mało czasu spędzają

w domu: bywa, że rano wychodzi jak oni [synowie] śpią, jak wraca to też już śpią [9ZgWW];

wcześnie wstaje, w soboty pracuje też, rzadko ma szanse z Olą dzień spędzić, zmęczony

jest, to jest męcząca praca [6SieSS]; Dużo podróżuje(...) dużo pracuje, od 8 do 16 nie ma

go w domu, a potem jeszcze ma biuro w domu i trzeba do tego komputera usiąść więc

jest druga praca 20-22 albo o 6 rano [2StWW]. W przeciwieństwie do mężów, respon-

dentki większość czasu „są w domu”: mają urlopy wychowawcze, bądź macierzyńskie

lub pracują dorywczo (tylko jedna respondentka pracowała na etacie). W związku z tym,

mężowie są w bardzo wielu rodzinach jedynymi żywicielami [1WaWW].

Taka „pomoc”, albo po prostu wywiązywanie się z obowiązków męża i ojca, jednak mat-

kom nie wystarcza. Oczekują od swoich partnerów czegoś więcej. Zgadzają się, że zara-

bianie pieniędzy jest bardzo ważne, ale trzeba czegoś jeszcze, żeby być dobrym ojcem

i mężem – ja wychodzę z założenia, że mój mąż też ma ręce, a [nie jak] mój tata, jak

przychodził do domu, to o nic się nie martwił [2StWW]. Dlatego mężowie poza pracą

zawodową wykonują również wiele czynności stereotypowo przypisywanych kobietom.

Pomoc mężczyzn w domu można podzielić na dwa typy: pomagają opiekować się i pie-

lęgnować dzieci oraz pomagają w pracach domowych niezwiązanych z dziećmi. Widać

tu, że kobiety przejmują nowy sposób przedstawiania zadań i wzoru ojca silnie propago-

wany przez media. Z pewnością, współcześni tatusiowie nie powinni jedynie przyglądać

się swoim partnerkom, gdy te opiekują się i wychowują dzieci. Przeciwnie – powinni jak

najwcześniej się angażować. Matki wydają się całkowicie zgadzać z takim podejściem.

Jedna z respondentek mówi: tata chętnie uczestniczy we wszystkim a potem dodaje:

choć nie ma dużego wyboru [9ZgWW].

Większość ojców, choć nie tak dobrze jak matka, potrafi zrobić przy dziecku „praktycznie

wszystko” – jak idę na studia, to wszystko robi, karmi, przewija, wychodzi na spacer,

bawi się, kąpie ją, usypia [1WaWW]; gdy mama w sobotę „ma wychodne”, zajmuje się

Page 61: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

61

dziećmi: ubiera, robi śniadanie, przy wspólnych posiłkach pracuje nad jednym synem

żeby jadł [9ZgWW]. Kobiety wiedzą, że mają w swoich mężach oparcie – mogę na niego

liczyć w każdej chwili, to nie jest niedzielny tatuś, jak wraca z pracy to przewija dziecko

[4PaSS]. Pomoc mężów jest dla kobiet bardzo istotna, ponieważ dzięki niej mają chwilę

do siebie. Mogą się zrelaksować, zająć choć na chwilę swoimi sprawami, zrobić coś dla

siebie i odpocząć – ja wtedy oddycham, albo sprzątam [16WrSS]; [mąż] przewija dziec-

ko, także mam chwilę dla siebie [4PaSS].

Jednak nie wszystkie matki do końca ufają swoim partnerom, gdy ci zajmują się dziećmi.

Niektóre kobiety wolą mieć ich pod kontrolą, choć przez to nie mogą cieszyć się wolnym

czasem. Dobre chęci ojców są wtedy dla nich nie pomocą, ale wręcz dodatkowym kłopo-

tem – mąż to bardziej mi przeszkadza, mam nadzieje, że on kiedyś będzie czuł się pew-

niej logistycznie, że to rzeczywiście ogarnie. Teraz to ja muszę go kontrolować, wszystko

mu podawać przynosić, potem po nim posprzątać. A dla mnie faktyczna pomoc to gdy

ja nie muszę niczego koordynować, mogę sobie robić coś innego sama [11CzWS]. Takie

przypadki są jednak rzadkie.

Ojcowie mają swoje „specjalne zadania” związane z opieką na dziećmi. Szczególnie

popularne są wieczorne kąpiele – Maciek ją kąpie, nie mamy wanny, więc kąpią się

w brodziku, wszystko jest zachlapane, nawet przedpokój [6SieSS]; mąż kąpie starsze

dzieci, ja młodsze [7PruWN]; tata kąpie, chyba że wraca bardzo późno [9ZgWW]. Rodzi-

ce dzielą się także obowiązkiem wstawania do dziecka w nocy. Dotyczy to zarówno

nocnego karmienia – on je do czterech razy w nocy, woła o flachę, to on [mąż] wstaję,

a ja nie wstaję [14TarSS], jak i usypiania dziecka, kiedy się przebudzi – mamy dyżury

w nocy, zmieniamy się kto śpi z brzegu, to wstaje do Julki, bo jedna osoba, to nie da rady

tak noc w noc [5SieSS]; w usypianiu się wyspecjalizował [16WrSS]. Jest to pomoc bardzo

istotna, ponieważ problemy z usypianiem dziecka lub/i z jego wybudzaniem pojawiały

się praktycznie w każdym wywiadzie.

Jednak głównym zadaniem ojców jest zabawa z dziećmi. Ponieważ ojcowie dużo pra-

cują, bawiąc się z dziećmi, starają się rekompensować im swoją nieobecność. Moment

powrotu taty z pracy i czas na wspólne harce jest ulubioną częścią dni dla wielu dzieci

– jak tata wraca z pracy, to jest wielkie święto [1WaWW]. Maluchy nie mogą się doczekać

powrotu taty – jak przyjdzie następnego dnia o 16 to dzieci dostają małpiego rozumu,

żeby nadrobić to że go nie było [9ZgWW]. A gdy drzwi się otwierają i staje w nich tata,

wtedy mamy idą w zapomnienie, stają się niepotrzebne. Tata staje się całym światem

dziecka – ma taki okres [godzina] 5-6ta, że się robi marudny, znudzony tym całym dniem

ze mną. Czeka pod drzwiami na tatę i jak mąż przychodzi to jest szaleństwo (…) I to póź-

ne popołudnie jest takie, że mogłoby mnie nie być i mogłabym gdzieś wyjść [10CzWS].

On czeka aż tata przyjdzie i się bawią. A ja większość czasu spędzam w kuchni albo

sprzątam po nich [14TarSS].

Page 62: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

62

Ojcowie bawią się z dziećmi inaczej niż mamy. Zarówno dlatego, że preferują bardziej

„męskie zabawy” – on najbardziej lubi się bawić z mężem, klockami albo samochodami

[4PaSS], jak i dlatego, że mają zupełnie inny styl zabawy niż mamy. Mamy są bardziej

spokojniejsze, stonowane, a ojcowie są bardziej szaleni, spontaniczni co dzieciom bardzo

się to podoba – Tata się z nią bawi, on się inaczej bawi, wyścigi z nią sobie urządza, pisz-

czy, krzyczy z radości, ja z nią inaczej się bawi, ale wiadomo, że każdy ma inne metody

[6SieSS]. Czasami jednak mamom nie podobają się takie zabawy. Z niepokojem patrzą

na to, co ich mężowie wyprawiają z dziećmi. Uważają, że mężczyźni są za mało ostrożni,

a czasem wręcz nieodpowiedzialni – Tomek [ojciec] też się z nim bawi, czasem myślę, że

nieostrożnie [15WrWS].

Do obowiązków niektórych ojców należy również zawożenie/odprowadzanie star-

szych dzieci do szkoły lub przedszkola. Ojcowie, jeśli tylko mają czas, chodzą z dziećmi

na spacery – jak jest ładnie to bierze ich na spacer (…)w soboty i niedziele to chodzimy

całą czwórką [16WrSS].

Poza tym, mężowie: wyrzucają śmieci, robią zakupy, sprzątają. Mówiąc ogólnie pomaga-

ją w prowadzeniu domu. Przez pierwsze dwa tygodnie obiady gotował, żebym mogła

sobie wypocząć. O wielu rzeczach nie musiałam mówić, zrób to czy tamto, on to po

prostu widział, robił wszystko, sprzątał, gotował [4PaSS]. Pomoc i wsparcie ze strony

partnerów są szczególnie ważne w czasie ciąży i bezpośrednio po porodzie. Respon-

dentki wspominały, że był to dla nich ciężki okres i że są bardzo wdzięczne za to, jak

w tych momentach zachowywali się ich mężowie – Mąż najbardziej mi pomógł w ciąży

i na samym początku. Był bardzo troskliwy, książki mi czytał, masował stopy, kremy na

rozstępy wcierał [10CzWS]; bardzo mi pomagał po porodzie, sprawdził się [1WaWW].

Mimo zaangażowania ojców w zajmowanie się dzieckiem, a także w wykonywanie prac

domowych i mimo doceniania tego przez kobiety, w rodzinach powstaje jednak wiele

konfliktów związanych z podziałem obowiązków. Główne pola konfliktów to: praca za-

wodowa męża (która zdaniem kobiet zajmuje mu za dużo czasu), niedocenianie przez

mężczyznę pracy żony w domu a także „nadopiekuńcze – w ocenie ojców – zachowania

matek.

Podsumowując, młode matki są w pewnym sensie rozdarte. Z jednej strony świetnie zda-

ją sobie sprawę z tego, że ich mężowie muszą dużo pracować, bo wychowywanie dziec-

ka jest kosztowne a ona nie zarabiają. Rozumieją również, że po ośmiu czy dziewięciu

godzinach w pracy mężowie są zmęczeni i chcieliby odpocząć. Pojawia się jednak pewne

„ale”. Matki po spędzeniu większości dnia z dziećmi, również chciałyby mieć chwilę dla

siebie i oczekują, że wieczorami to mężowie zajmą się dziećmi. Można tu mówić wręcz

o niezgodności interesów – jak wraca z pracy, to zjada kolację, i kładzie się, i jest zmę-

czony, i ja go rozumiem. Czasami mówi, że wraca z jednego etatu na drugi, a to nie jest

Page 63: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

63

do końca prawda. On wraca zmęczony do domu i chce odpocząć, a ja bym chciała, żeby

on mnie odciążył [1WaWW]. Można powiedzieć, że młode matki chciałyby „i mieć ciastko,

i zjeść ciastko” – potrzebują pieniędzy na utrzymanie siebie, dziecka i domu, a jednocze-

śnie chciałyby, żeby ich mężowie pracowali mniej i wyręczali je w niektórych zadaniach

– chciałabym, żeby mniej pracował, ale wiem, że to niesprawiedliwe, bo on jest jedynym

żywicielem rodziny i wiem, że musi sobie żyły wypruwać, żeby jako taki byt nam zapew-

nić, żebyśmy mieli na lekarza [1WaWW].

Jednocześnie matki uważają, że mężowie nie doceniają tego, co one robią w domu. Nie

traktują opieki nad dzieckiem, sprzątania, gotowania, jako poważnego zajęcia, które wy-

maga uwagi, czasu, jest męczące i stresujące. Niektórzy mężowie uważają, że ich żony

całymi dniami nic nie robią i mają wieczne wakacje. Czasem się jakby taki podtekst u nie-

go pojawia, że on pracuje, jest zmęczony, a ja mam w sumie przyjemne życie, że bawię

się cały dzień [10CzWS]. Natomiast według matek siedzenie w domu z dzieckiem, to

ciężka praca – niech mi nikt nie mówi, że siedzenie w domu to nie jest praca, to jest po-

dwójna praca [2StWW]. Według matek nie dość, że mężczyznom jest łatwiej, to jeszcze

nie potrafią docenić pracy i obowiązków kobiet – mężczyźni mają łatwiej, pójdą do pracy,

a jak wrócą, to wszystko mają gotowe, a bycie matką, to duży obowiązek [5SieSS]. Ko-

biety chciałyby by ich czas oraz wysiłek, jaki wkładają w zajmowanie się domem i opiekę

nad dziećmi był bardziej zauważany i szanowany przez mężów – chciałabym, że Maciek

szanował co ja tutaj robię, że ma wszystko podane (...) powinni płacić kobiecie za to, że

siedzi w domu i wychowuje dziecko [6SieSS]24.

Matki boli także to, że niektórzy mężowie uważają je za nadopiekuńcze i przewrażliwio-

ne – bo ty byś ją pod klosz wzięła [5SieSS]. Z ich wypowiedzi przebija z jednej strony

smutek i żal a z drugiej przekonanie o nieodpowiedzialności partnerów – ja myślę co to

będzie w przyszłości, a on aby dzisiaj [5SieSS]. Ojcowie uważają, że ich żony dramaty-

zują i histeryzują – że tylko chorób szukam u dzieci, że trzymam dzieci pod kloszem, że

ja chodzę i choroby wymyślam, że jestem nadopiekuńcza, ja jestem przewrażliwiona

i się boję wszystkiego [5SieSS]. Niektórzy ojcowie uważają, że matki zbyt rygorystycznie

podchodzą do zaleceń lekarzy. Jeden z mężów mówi, że czasami powinnam pozwolić

Agatce na więcej, że jak nie zje to się świat nie zawali [3LoWS].

Podsumowując, sytuacja mężczyzn nie jest łatwa. Ich żony mają w wobec nich duże

oczekiwania (wsparte nowym wizerunkiem ojca popularyzowanym przez media). Po-

winni być jednocześnie biznesmanami i pomagać w domu. Co gorsza, nawet jeśli uda im

24 Bardzo rzadko pojawiały się głosy matek, które wiedzą i czują, że mężowie doceniają ich pracę, a nawet je podziwiają

– [mąż powiedziałby], że mam do nich [dzieci] anielską cierpliwość i że podziwia mnie. On by wolał na 8 godzin iść

do pracy niż tu siedzieć przez tyle czasu, on mówi, że dostałby wariacji [9ZgWW]. Z drugiej strony, są też mężowie

„czepiający się” i krytykujący swoje żony, którzy nie dość, że kobiet nie wspierają, to jeszcze często mają pretensje.

Takie opinie pojawiały się w naszych rozmowach rzadko, nie mniej jednak warto o nich wspomnieć. Mężowie mają

zarówno pretensje o to, że żona za mało dba o dom i o dziecko – mąż przychodził z pracy i się pytał, czemu tego nie

zrobiłaś, czemu tego nie dopilnowałaś, a oczy mu przemyłaś i jakby z tego wnioskuje, że może mógłby powiedzieć,

że nie dbam [11CzWS], jak i oto, że za dużo czasu poświęca domowi – [mąż uważa], że za dużo sprzątam, przesa-

dzam ze sterylizacją wszystkiego w domu [3LoWS].

Page 64: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

64

się pogodzić rolę ojca z „żywicielem rodziny”, to dla niektórych kobiet i tak będzie to za

mało, ponieważ nie do końca ufają mężczyznom. Nie są w pełni przekonane, że ojcowie

dobrze wykonają powierzone im czynności. Takie matki uważając się za ekspertki od

dzieci i będąc przekonane, że tylko one wiedzą co jest dla dziecka dobre, mają potrzebę

kontrolowania swoich mężów.

Nasze rozmówczynie zwracały także uwagę na fakt, że często to same kobiety tworzą

i replikują stereotyp mężczyzny, który nic nie potrafi zrobić w domu i przy dzieciach.

Jak byłam w szpitalu, leżałam na sali z kobieta, która miała trójkę dzieci, do której mąż

codziennie przychodził, a ona wychodziła na miasto, żeby jakieś rzeczy załatwić (...). On

przychodził na te 2-3 godziny i siedział. I jak lekarki przychodziły, żeby cokolwiek przeka-

zać, jakieś wskazówki dotyczące pielęgnacji tego dziecka, to one mu nie przekazywały

– a to poczekamy, aż mama wróci. Tak, jakby jemu nie mogły powiedzieć, jakby on nie

mógł zaaplikować leków dziecku, bo to na ogół matki takie czynności wykonywały same.

(...) Przecież ta matka te rzeczy też by robiła po raz pierwszy! Zmiana opatrunków itp.

Tak samo jemu mogły wytłumaczyć, jak i matce, ale jemu nie chciały, bo nie, bo to jest

facet, bo on nie potrafi, bo – nie wiem. My same, kobiety, popadamy w takie stereoty-

py, które utrudniają potem życie [13TarSS]. W części zapewne przez takie podejście do

mężczyzn młody ojciec, zajmujący się dzieckiem – mimo przykładów takich ojców na

przykład w serialach telewizyjnych – jest wciąż kimś wyjątkowym. W tym kontekście,

jedna z respondentek mówi z ironią o widzianym w przychodni ojcu, którego obecność

budziła powszechne zdziwienie: Co za wzorowy tatuś? A co on takiego zrobił niż inna

normalna matka? (...) A cóż on zrobił więcej niż każda przeciętna matka? No, nic więcej.

To nadal budzi takie zainteresowanie, takie zdziwienie ludzi, że tatuś sobie tak dobrze

radzi [13TarSS].

4.2. Babcie i dziadkowie – „babcia dobra, ale zła” ale przede wszystkim potrzebnaNa drugim miejscu w hierarchii osób najbardziej pomagających, wspierających znalazły

się babcie, przede wszystkim matki respondentek. Ocenę babć można by podsumować

stwierdzeniem: „babcia dobra, ale zła”. Jak stwierdziła jedna z badanych: babcia jest je-

dyną osobą na którą w 100% mogę liczyć, więc cokolwiek by mi nie powiedziała i tak się

na nią nie obrażę [2StWW].

Za co młode mamy są wdzięczne swoim matkom i teściowym? Nieocenioną pomocą dla

kobiet jest to, że do babci zawsze mogą zadzwonić, zawsze mogą poprosić o pomoc

– wiem, że jakbym zadzwoniła i powiedziała, że mam kaprys iść do kosmetyczki, to by

powiedziała, dobrze, kiedy masz tę wizytę (...) wiem, ze cokolwiek by się stało, sięgam

po telefon i słyszę tak oczywiście [4PaSS]. W większości przypadków przynajmniej jedna

babcia mieszka w pobliżu i można do niej wpaść albo babcia może przyjść do wnuków

i wtedy wyręcza mamę w codziennych obowiązkach domowych, często wykonując

Page 65: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

65

nie tylko prace bezpośrednio związane z opieką nad dzieckiem, ale także z szeroko ro-

zumianym prowadzeniem domu. Babcia coś upichci, coś przyniesie, to są drobiazgi, ale

z tych drobiazgów składa się nasze codzienne życie [4PaSS]; prasowanie, gotowanie

raz na dwa dni czy jakieś takie bardziej pracochłonne, jakieś gołąbki, bo ja to wszystko

robię, jak on śpi (...) ona po prostu wpada [16WrSS]. Bardziej pracochłonne potrawy

zdarza się też przesyłać babciom z daleka – gotuje mi obiady na zapas i posyła mi przez

wujka – to duża pomoc [7PruWN].

Pomoc babci pozwala młodym rodzicom – chociaż w jakimś stopniu – nie rezygnować

z trybu życia, jaki prowadzili do czasu pojawienia się dziecka. Jeżeli lubili spędzać week-

endy w górach czy nad morzem, to mogą liczyć na to, że babcia umożliwi im wyjazd, za-

bierając wnuki do siebie na kilka dni lub ewentualnie pojedzie z całą rodziną na wakacje

i tam będzie pomagać przy dzieciach – czasem jest tak, że babcia się pyta, ile ma czasu

na spakowanie, a my mówimy, że np. godzinę. Jest na szczęście elastyczną osobą, nie

sprawia to jej problemu, kręci ją jeżdżenie z nami (...) Mojej mamie nie przeszkadza spa-

nie w namiocie, nawet w samochodzie możemy spać. Moja mama włoży głowę pod kran

i jest gotowa do wszystkiego (...) rodzice pływają na deskach, babcia jedzie jako opieka

do dzieci [2StWW]. Dziadkowie często organizują wnukom wypoczynek w czasie wakacji

i ferii. Kiedy rodzice nie mogą dostać urlopu, to dzieci są z dziadkami – nad morzem czy

na działce – babcia zabierze ją na wczasy (...) nawet na działce bywa tak, że babcia jest

sama z Agatką, a my tylko dojeżdżamy w weekendy [3LoWS].

Babcia pomaga nie tylko w sposób praktyczny, ale także daje wsparcie emocjonalne

na co dzień ([wpada] pogadać, napijemy się jakiejś herbatki, coś przegryziemy. (...) Nie

możemy się nagadać [13TarSS]), ale i w ciężkich chwilach – przede wszystkim w czasie

choroby dziecka (zwłaszcza kiedy jest bardzo małe i świeżo upieczona matka nie ma

jeszcze takiego poczucia pewności w obchodzeniu się z nim) – wspiera mnie również

duchowo, emocjonalnie, jak mieliśmy duże problemy zdrowotne z naszym dzieckiem to

nas podtrzymywała na duchu [3LoWS].

Fakt, że babcie mają bogatsze doświadczenia związane z wychowaniem dzieci stanowi

dla nich pokusę, żeby pouczać, doradzać młodym matkom. Na tym polu dochodzi do

konfliktów. Babcie porównują, jak one sobie radziły z rolą matki z tym, jak spisują się

ich córki. W tych porównaniach gorzej wypadają zazwyczaj te ostatnie, co jest dla nich

nieprzyjemne, a nawet frustrujące. Babcie mówią np. dziecko jak ty się gospodarujesz!

Co się tu dzieje!? Ja miałam dwójkę dzieci i miałam wszystko zrobione (…) Ona teraz ma

wszystko dopieszczone i przyjeżdża i ją kole w oczy no i na tym tle mamy często zwar-

cia [2StWW]; ona nie dopuszcza do siebie myśli, że dziecko płacze, bo to niby z bratem

nigdy nie płakaliśmy. Ona zostaje z nim i mówi: Karol to nawet nie zapłakał, a przecież

wiem, na co go stać, ale babcia się nie przyzna, albo go nosi przez godzinę. A dlaczego

on płacze, a dlaczego ja go w łóżeczku zostawiam, bo on przepukliny dostanie, a ja go

Page 66: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

66

czasem zostawiam, bo on krzyczy cały czas (...) dlaczego ja mu zupki nie gotuję codzien-

nie (...) że on malutki, że nic nie rozumie, to po co ja mu mówię, że niewolno, no takie... (...)

narzeka, że nigdy nie posprzątam do końca, że jak to nie mam czasu poprasować, albo

że skończy się pranie, a ja na drugi dzień dopiero wieszam, że po prostu nie nadążam

z wieloma rzeczami, że dlaczego obiad nie jest z dwóch dań codziennie? No ona patrzy

przez siebie po prostu, ona też miała nas dwoje, a jakoś inaczej było [16WrSS]. Jedna

z respondentek puentuję wypowiedź o dziadkach: dziadkowie się nagadali a myśmy

i tak zrobili po swojemu [9ZgWW].

Najczęściej konflikty pojawiają się między młodymi matkami, a ich teściowymi. Jednak

młode matki zazwyczaj starają się zachowywać dyplomatycznie, gdyż często są uzależ-

nione od pomocy teściowych – teściowa jest bardzo trudną osobą, bardzo narzucającą,

ale bez niej bym sobie nie poradziła, taka jest prawda [11CzWS]. W relacjach respon-

dentek, większość teściowych zdaje się cierpieć na obsesję czystości i porządku, które

nie są tak istotne dla młodych kobiet – dla niej ważne jest to co powiedzą ludzie, dla mnie

nie…dla niej dom musi być wychuchany, dla mnie nie [4PaSS]; dla teściowej jest najważ-

niejsze, żeby dziecko miało czysto, ciepło, żeby było nakarmione – takie czynności jakby

‘hodowla ludzi’. A wydaje mi się, że nie to jest najważniejsze, żeby w domu zawsze był

porządek – inne rzeczy są ważniejsze [13TarSS].

Zdarza się, że teściowe są negatywnie nastawione w stosunku do młodych matek, a swo-

je oceny formułują nie wprost – na przykład krytycznie oceniając wnuczka za to, że cze-

goś jeszcze nie umie, albo nie robi czegoś dość dobrze. W takich komentarzach zawar-

ta jest oczywiście krytyka matki, która coś zaniedbała, czegoś niedopilnowała – mogła

mnie winić za to, że dziecko coś tam robi źle (...) że jest niejadkiem albo, że coś robi wolno

wszystko, że się wolno ubiera, że rzeczy związane z samoobsługą wykonuje wolno, że ja

jej tego nie nauczyłam... [13TarSS]. Teściowie zachowują się niekiedy jak strażnicy dobra

dziecka, którzy sprawdzają rodziców czy dobrze wypełniają swoją rolę. Ponieważ więk-

szość obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem nadal spoczywa na matce, to wła-

śnie ona jest osoba najczęściej „przesłuchiwaną” i ocenianą – [teść] zadaje pytania, a ja

mu ciągle odpowiadam, on mnie jakby przesłuchuje: jak tam Ewie jest na zimowisku?

Kiedy do okulisty? A kiedy to, a kiedy to? Ja to wszystko pamiętam i czasami te uwagi

mnie bardzo irytują. Bardzo. Czuję się tak, jakbym była ciągle sprawdzana (...). A nie: co

słychać? Jak się czujesz? Tak mnie właśnie punktuje [13TarSS].

Zasady dotyczące wychowywania dzieci są kolejnym tematem wywołującym konflikty

między młodymi matkami, a starszym pokoleniem. Badane kobiety dostrzegały różnice

w sposobie wychowania dzieci kiedyś i dzisiaj. Kiedyś dzieciom poświęcało się mniej

czasu, więcej było kar, zabraniania. Teraz mamy stawiają na wczesną edukację dzieci:

czytanie bajek, sport. Na tym polu dochodzi do spięć w wielu rodzinach. Respondentki

opowiadają: my kupujmy dzieciom gry i książki, a dziadkowie nie chcą się podporząd-

Page 67: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

67

kować nakazowi kupowania książek. Próbowaliśmy im mówić, ale machnęliśmy ręką,

bo nie dociera (...) nie lubię jak dzieci dostają zabawki bez atestu, a dziadkowie są na to

głusi i idą na ilość, a nie na jakość (...) najtańsza chińszczyzna, która nie jest ładna ani

miła [7PruWN]; dziadkowie mają swoje wizje na wychowanie dzieci, a już kwestia przed-

szkola to…byli przeciwni od samego początku…basenowi też byli przeciwni…ja mówię

‘jasne włączmy im telewizję 24 godziny na dobę, z mózgu się dżem zrobi’, spory dotyczą

temperatury jaka powinna być w mieszkaniu (...) [9ZgWW].

Inne jest także podejście do pielęgnacji dzieci: tego jak ciepło należy je ubierać, czy co

należy robić, gdy zachorują. Stosunkowo nowym problemem, z którym borykają się

współcześni młodzi rodzice, a który był raczej nieznany dla pokolenia ich rodziców, są

alergie. Tu również matki i babcie mają często odrębne zdanie. Chodzi głównie o sposób

leczenia – babcie gotowe są stosować medycynę domową w przypadku dolegliwości

alergicznych przypominających zaziębienie czy grypę, na co krytycznie patrzą mamy.

Młodym mamom przeszkadza również to, że babcie mają tendencję do rozpieszczania

wnuków – babcie noszą je na rękach, są na każde ich żądanie. Mamy tego nie lubią,

ponieważ takie zachowania utrudniają im potem opiekę nad dziećmi, które stają się bar-

dziej wymagające i marudne. Interesy babci, które chce wnukom nieba przychylić idą

tutaj w poprzek tego, co jest najważniejsze dla matki – samodzielność dziecka i niekło-

potliwość – bo on co chce, to ma, a ja mam potem problem. Choć on przy mnie jest

zupełnie inny. Ale np. moja teściowa jest taka, że jak on śpi, to ona siedzi przy nim. Ja

mówię: nie siedź przy nim, bo po co? Ja go kładę i wychodzę i ma spać [14TarSS]. Ta róż-

nica perspektyw może być źródłem wielu różnic zdań – babcia jest od rozpieszczania

po prostu. Babcie nadrabiają za swoje dzieci, dwa razy tyle by chciały dać. Ona wie, że

to jest na chwilę. Dobrze, że babcia nie jest za często, bo takie małe dziecko, ono pozor-

nie nic nie rozumie, ale się uczy, że babcia go usypia na rączkach i potem jest problem,

żeby położyć do łóżeczka. On mały, ale wie, co mu się podoba [16WrSS]; no ja i tak do

niego od razu idę, ale ona, żeby jeszcze szybciej. Takie podejście bardziej jak to babcia

(...). Babcie chyba tak mają, że są takie nadopiekuńcze. Ja np. nie pamiętam, żeby ona

taka była wobec mojego brata. Teraz tak chucha nad nim. A ja mam tak, że nie mam

problemu, żeby go na chwilę zostawić samego, bo jak nie płacze, czymś się zainteresuje

i bawi, to myślę, że jest szczęśliwy i nie muszę go cały czas zabawiać. Ona też takie

pewnie miała podejście, ale teraz się zmieniło. Mojego brata też z nami zostawiała, jako

ze starszym rodzeństwem. No po prostu mama i babcia mają inne podejście [15WrWS];

babcie, to wychowują w ten sposób, że Ty zabraniasz, a babcie za plecami i tak zrobią

swoje [1WaWW]; babcie to są takie mamy idealne. Mój mąż mówi, że nie pamięta, żeby

jego mama tak się wygłupiała z nim jak z Filipkiem. Mąż mówi, że była inną mamą, nie

to, że lepszą czy gorszą, ale inną [10CzWS].

Page 68: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

68

Część mam przyznaje, że są „terroryzowane” przez dziadków tabelkami dotyczącymi

standartowej wagi dzieci, czy „normalnego” wieku, w którym dziecko powinno zacząć

raczkować, chodzić, mówić itp. Dziadkowie wprowadzają nerwową atmosferę, gdy tylko

pojawią się najdrobniejsze odstępstwa od normy. Dlatego matki – o czym pisaliśmy już

w poprzednim rozdziale – żeby jakoś poradzić sobie z presją otoczenia i nadmiarem

(często sprzecznych) porad nauczyły się puszczać je mimo uszu, przyjmować je, ale tyl-

ko pozornie bądź przeciwstawiać słowu matki zdanie autorytetu, czasami wymyślone

– teraz już wiem, co odpowiadać, nawet teściowej, że na pewno mi dobrze radzi, ale ja

uważam, że tak będzie lepiej albo że lekarz mi tak powiedział – bo to jest niby taki auto-

rytet, ona lekarzem nie jest. Na ogół akurat ta teściowa – nie wiem, dlaczego tak, dają

rady, szastają nimi na prawo i lewo [13TarSS].

Na czym innym polega i inaczej przez matki jest oceniana pomoc ze strony dziadków – ich

własnych ojców i teściów. Respondentki nie widziały zazwyczaj szczególnych różnic mię-

dzy dziadkami-ojcami, a dziadkami-teściami. Mówiły po prostu o dziadku – który występu-

je w roli opiekuna oraz sponsora, wspierającego młodych rodziców finansowo lub pomaga

w logistyce – wozi wnuki, odprowadza je do przedszkola czy szkoły. Teść przychodzi rano,

żeby starszego syna zaprowadzić do szkoły, żebym już nie musiała wychodzić (...) teść,

który jest na wcześniejszej emeryturze opiekował się od 6 miesiąca życia starszym sy-

nem, bardzo mi pomógł, dzięki niemu mogłam iść do pracy, teraz odprowadza starszego

syna do szkoły, jeździ ze mną, nosi gondolę, otwiera mi drzwi, nosi torby. I teraz jak pójdę

do pracy to znów teściu będzie się zajmował Kubą [11CzWS]. Zdarzają się jednak i tacy

dziadkowie, bez których mamy nie wyobrażają sobie życia – bez [taty] sobie w ogóle nie

wyobrażam, nie mogłabym pracować (...) robi przy dzieciach wszystko, ma siostrę 17 lat

młodszą i bardzo się nią opiekował, a potem nami się opiekował, więc nie było problemu,

że trzeba go uczyć [8CeWS]; pomagał nam teść. 7.10 pukanie do drzwi: czemu to dziecko

jeszcze nie ubrane? On na spacer idzie, naszykuj mi mleko, wziął ją w wózku i wrócił o 14

[16WrSS]. Wydaje się jednak, że dziadkowie wchodzą w rolę pełnoetatowych opiekunów

w tych sytuacjach, kiedy nie mogą tego zrobić babcie, ponieważ jeszcze pracują.

W większości przypadków babcie i dziadkowie chętnie pomagają w opiece nad wnukami.

Niektórzy tylko czekają, żeby ich poprosić – babcia jest na telefon, sama wręcz prosi, żeby

mogła zostać z dzieckiem (...) czuje się potrzebna. Teraz jest na emeryturze, brakuje jej

dzieci, to jest zachwycona, jak może a Agatą zostać [3LoWS]. Zdarzają się jednak także

przypadki „strajku” babć i dziadków – dwie poprzednie córki do przedszkola nie chodziły,

bo babcie się zajmowały (...) jedna powiedziała, ze dwie już wychowała, to niech teraz dru-

ga siedzi; a druga będzie siedzieć tylko rok [5SieSS]. Czasem przeszkodą we wspieraniu

mam w opiece nad dziećmi jest podeszły wiek dziadków (są starsi i zdrowie im za bardzo

nie pozwala na pełnoetatowe zajmowanie się dziećmi [7PruWN]) lub zobowiązania zawo-

dowe. Nawet jednak w tych przypadkach zazwyczaj udaje się wszystko tak zorganizować,

że w sytuacjach podbramkowych mamy mogą liczyć nawet na pracujące babcie.

Page 69: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

69

4.3. Koleżanki – „koleżankę trzeba mieć zawsze”Ponieważ mężowie całymi dniami pracują, życie towarzyskie młodych mam koncentruje

się wokół koleżanek. Zazwyczaj dzieję się tak jednak w dni powszednie, ponieważ week-

endy zarezerwowane są dla rodziny, dla mężów. Jak mówi jedna z matek: Świat matek

to wygląda tak, że koleżanki są, ale od poniedziałku do piątku, a w weekendy jest mąż

[1WaWW].

Mówiąc ogólnie koleżanki są od wszystkiego: od pogadania (o dzieciach i nie o dzie-

ciach), od pomagania, od wysłuchania, od poradzenia, od pocieszenia od … można by

tak wymieniać w nieskończoność. Koleżankę trzeba mieć zawsze, żeby mieć się do kogo

odezwać [16WrSS]; koleżanki są ważne i wspierają, ponieważ, można do nich przyjść

i pogadać [7PruWN].

Po urodzeniu dziecka młoda kobieta zaczyna dzielić swoje koleżanki na dwie główne

kategorie: dzieciate25 i niedzieciate. Każda z tych dwóch typów koleżanek pełni w życiu

młodej matki różne funkcje i na różne sposoby ją wspiera.

Koleżanki, które nie mają dzieci, to bardzo często znajome z pracy, ze studiów. Są dla

matek, których świat koncentruje się obecnie na dziecku, odskocznią, oderwaniem się

od codziennych spraw, powrotem do dawnego życia. Dzięki nim młode matki „nie wy-

padają” z obiegu i są nadal na bieżąco w sprawach związanych ze studiami czy pracą

– wpadają też koleżanki, razem robimy projekty, one są lepiej zorientowane [15WrWS].

Koleżanki bardzo pomagają młodym mamom studentkom w skończeniu studiów. Przy-

noszą materiały, notatki, załatwiają wpisy, zajmują się dzieckiem w trakcie egzaminów.

Są „pod ręką”: one zawsze mają wszystkie materiały, noszą mój indeks i to wszystko

tak same z siebie [15WrWS]; jak zdawałam egzaminy ustne, to koleżanki pod drzwiami

pilnowały Piotrusia [7PruWN].

Bardzo dużym plusem koleżanek nie mających dzieci, jest właśnie to, że nie mają dzieci.

Dzięki temu młode matki mają poczucie, że mogą się im wyżalić, wypłakać, poskarżyć

nie narażając się jednocześnie na pouczacie, moralizowanie. Czasem matki po prostu

chcą się wygadać, a nie chcą, żeby udzielać im rad, pouczać je. Dlatego chętnie zwra-

cają się do koleżanek (czy też sióstr lub innych krewnych), które nie mają dzieci – jej

mogę wszystko powiedzieć i ona nie będzie mnie osądzać, pouczać, bo nie ma dzieci

(…) [7PruWN].

Niedzieciate znajome mogą również raz na jakiś czas zająć się dziećmi. Często mają

więcej wolnego czasu. Można im wtedy podrzucić malucha – ona jest taka elastyczna,

przyszła do nas, my tu musieliśmy coś załatwić, ona nie to że dajcie mi herbatę, tylko

wzięła dziewczynki na górę i się nimi zajęła [2StWW]. Paradoksalnie zdarza się, że zna-

25 Takich określeń używały respondentki.

Page 70: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

70

jome nie mające dzieci bardzo motywują i wspierają młode matki – jak byłam w ciąży

i mówiłam „co to będzie, jak to będzie?”, to właśnie ona, ta która dzieci nie ma mnie

mobilizowała [5SieSS].

Siłą rzeczy, to jednak znajome z dziećmi stanowią większość koleżanek młodej mamy. Jak

pisze Kinga Dunin matka „z czasem stowarzysza się z podobnymi jej kobietami. Dzieci

bawią się w piaskownicy, a one prowadzą wciąż te same rozmowy o zupach i kupach”26.

Dzieciate koleżanki przede wszystkim stanowią źródło informacji, wiedzy – wymienia-

my między sobą doświadczenia: co twoje dziecko robi, jak sobie radzisz itp. [3LoWS].

Rozmawiając o dzieciach, kobiety wymieniają się swoimi pomysłami, sposobami na ra-

dzenie sobie w różnych sytuacjach. Rozmowy z koleżanki są źródłem bardzo cennych in-

formacji – pomysły na to jak zająć „stonkę”….problemy zdrowotne, kwestie wątpliwe jeśli

chodzi o żywienie [9ZgWW]. Inne matki pełnią więc funkcję ekspertów. Nie trzeba szukać

rozwiązań w książkach, u lekarza czy w Internecie, często wystarczy spytać znajomej.

Jeżeli koleżanki mają dzieci w różnym wieku, wtedy bardzo często przekazują sobie

ubranka, zabawki. Nieraz przekazują sobie wózki, łóżeczka i inne sprzęty. Jest to bar-

dzo duża oszczędność pieniędzy – ciuszki mi pooddawały [4PaSS]; przynosi zabawki po

swoim synie; ubranka też – kombinezon tak mi dała [5SieSS].

Do koleżanki, która ma dziecko można także spokojnie przyjść ze swoim maluchem.

Wiadomo wtedy, że nie będzie miała pretensji, że dziecko nie będzie jej przeszkadzać,

że ma mieszkanie przystosowane do obecności dzieci – można się do niej udać z dziec-

kiem, dzieci się bawią, a my sobie plotkujemy [16WrSS]. Z taką koleżanką można rów-

nież zostawić swoje dziecko. Ma się pewność, że wie jak zajmować się dziećmi, że

ma doświadczenie. Zazwyczaj zna dziecko, więc maluch nie przeżywa szoku, że zostaje

z zupełnie obcą osobą.

Matki przyznają, że z innymi matkami rozmawiają głównie o dzieciach [16WrSS], ale nie

tylko. Jedna z respondentek opowiadała o młodej matce, z którą bardzo się zaprzyjaźniła

i rozmawiała o wszystkim: o zupach i o kupach, o Gadamerze, o filozofii, o autyzmie…

[7PruWN]. Nie wszystkim młodym matkom odpowiada ciągłe rozmawianie o dzieciach.

Świadomie unikają wtedy kontaktów z innymi mamami, nie szukają wśród nich koleża-

nek – po urodzeniu pierwszego dziecka raczej nie nawiązywałam kontaktów z innymi

matkami – ja nie jestem taką osobą, że nie nawiązuję kontaktów – może miałam nos

za bardzo wlepiony w książkę? (...) Może ja niekoniecznie tez miałabym ochotę rozma-

wiać o tym, że moje dziecko to śpi, a moje waży tyle... Wolałabym się oderwać niż...

[13TarSS]. Ten wątek wydaje się ważny, matki koncentrując się głownie na dziecku, wcale

nie koniecznie jednak chciałyby tylko o nim rozmawiać. Jedna z kobiet z pewnym roz-

czarowaniem mówi: Ja tam się mogę spotkać z innymi mamami i rozmawiamy, niestety

najczęściej o dzieciach [15WrWS].

26 Kinga Dunin, „Macierzyństwo? Naturalnie!” (w:) Wysokie Obcasy, 2000-10-28. Określenia: „o zupach i kupach” użyła

jedna z respondentek powołując się na Kingę Dunin (7PruWN).

Page 71: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

71

4.4. Fora internetowe – „bratnie dusze”Jeśli młoda matka nie ma możliwości utrzymywania częstych kontaktów z innymi mat-

kami (w okolicy żadna nie mieszka; nie poznała nikogo miłego itd.), wtedy funkcję „real-

nych” koleżanek zaczynają pełnić znajome z forów internetowych – [internet] to mi bar-

dzo ułatwia życie, bo w Pruszkowie nie mam bratniej duszy, z którą mogłabym chodzić

na sperki, plotkować i forum trochę mi to zastępuje (…) brakuje mi babskiego pogadania

[7PruWN].

Młode matki często są użytkowniczkami for internetowych takich jak: październik 2007

czy listopad 2003. Są to fora, których uczestniczkami są mamy, których dzieci przyszły

na świat w danym miesiącu. Bardzo często są to fora zamknięte (prywatne). Sądząc po

dużej liczbie postów pojawiających się na takich forach np. na www.gazeta.pl jest to

obecnie bardzo popularna forma nawiązywani i utrzymywania kontaktów.

Na forach matki rozmawiają praktycznie o wszystkim: o chorobach, jedzeniu, lekarzach,

zabawkach itd. O problemach z mężami, teściowymi, matkami – piszemy o dzieciach,

o zupach i kupach, o mężach, o teściowych, wspieramy się (...) czasami zwierzamy się

z rzeczy, których wprost bym nie powiedziała [7PruWN]; Mam takie ulubione, nazywa

się ‘październik 2006’, bo wtedy się urodził młody i tam są dzieci, znamy się jeszcze od

ciąży i tak to trwa do dzisiaj. Tam się można o wszystko zapytać, że kupę zrobił do nocni-

ka pierwszy raz czy tam, że tego nie chce jeść, problemy, ale nie tylko o dzieciach. Ja cza-

sem też tam radzę. Najczęściej się tam pojawiają pytania o zdrowie dzieci, o odżywianie,

rozrabianie w domu, jak sobie z tym radzić, bo bunt 2-latka się zaczyna i taka wymiana

zdań. Jakieś fajne pomysły? Są, bo tam są matki, które pracowały w przedszkolach, le-

karki, różne kobiety są. Dowiedziałam się, że trzeba ignorować złość jego, olać go po

prostu, przepisy na takie rzeczy, co wszystkie dzieci lubią. Są takie, jak się okazało, np.

zupka pomidorowa, ale koniecznie ze śmietaną, takie kluseczki z serka Danio, robi się

rzucane na wodę, wszystkie dzieci się tym zajadają. Też szczepionki. [16WrSS].

Zdarza się, że forumowiczki spotykają się w „realu”. Zazwyczaj jest jedno spotkanie, kie-

dy jeszcze są w ciąży, a potem kolejne już razem z dziećmi. Zjeżdżają się wtedy kobiety

z całej Polski albo matki organizują spotkanie z osobami mieszkającymi w tym samym

mieście – z Warszawiankami się spotkałyśmy (w ciąży i raz z dziećmi) [16WrSS]. Je-

śli uczestniczki mieszkają niedaleko od siebie, to przenoszą znajomość z Internetu do

rzeczywistości – Spotykają się dziewczyny nawet, ale tak się składa, że z Wrocławia

jest tylko jedna oprócz mnie i to w ogóle z drugiego końca, ale w Warszawie się czę-

sto spotykają, w Krakowie. Chciałabym się z nimi spotkać, bo w sumie to się znamy jak

łyse konie, bo codziennie wchodzę na to forum, nałogowo [16WrSS]; dziewczyny też się

w mniejszym gronie spotykają (na Bródnie jest taka enklawa, na spacery nawet chodzą

razem) [7PruWN].

Page 72: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

72

4.5. Sąsiadki Sąsiadki są szczególną kategorią znajomych, których ich specyficzną cechą jest to, że

mieszkają blisko i w związku z tym mogą pomagać matkom w załatwianiu codziennych

spraw: mogą zrobić zakupy, pożyczyć przysłowiową szklankę cukru. Jeśli sąsiadki mają

starsze dzieci, to często oddają po nich ubranka albo zabawki. Ale zdarza się, że sąsiadki

wyświadczają również większe przysługi. Czasem popilnują dziecka, odbiorą je ze

szkoły/przedszkola, kiedy mama ma do załatwienia jakieś sprawy – zawsze przyjdzie

pomóc, kupi jak mi czegoś brakuje, posiedzi z Julką chwilę) [5SieSS]; zdarzało się, że

odbierała starszą córkę z przedszkola [13TarSS].

Matki starają się jednak nie nadużywać życzliwości sąsiadek i zwracają się do nich po

pomoc w naprawdę trudnych sytuacjach – mogę liczyć ewentualnie, czasami, w razie

czego [podkreślone], w sytuacji podbramkowej mogę liczyć na sąsiadów z bloku, z tej

samej klatki, którzy też mają małe dziecko, pracują, w naszym wieku, ale on jest nauczy-

cielem – ma okienka, jest też ich mama – w razie czego mogę jej podrzucić dziecko, ale

to musiałaby być naprawdę awaryjna sytuacja – nie nadużywałabym tego [13TarSS].

4.6. Opiekunka, przedszkole, żłobek – zło konieczne/nieko-nieczneDo tej pory opisywaliśmy osoby, które dają młodym matkom wsparcie, są dla nich po-

mocne. Podobnie mogłoby być z opiekunkami (z tym, że żadna z respondentek nie ko-

rzystała z ich usług) oraz ze żłobkami i przedszkolami (z tym, że kobiety z którymi reali-

zowaliśmy wywiady indywidualne nie oceniały ich szczególnie pozytywnie).

Powodem dla którego matki nie zatrudniały płatnych opiekunek były przede wszystkim

duże koszty finansowe, jakie się z tym wiążą – nie idę do pracy , bo mi się to nie opłaca.

Bo pójdę do pracy i wszystko co zarobię, to oddam opiekunce [7PruWN]; nie chcę takiej

sytuacji, że cała moja pensja będzie przeznaczana dla innej pani, która pilnuje mojego

dziecka, we Wrocławiu taka niania kosztuje 1.000 zł [16WrSS]. Problemem jest też samo

znalezienie odpowiedniej opiekunki. Wiele matek rozważałoby pomoc niani w wymiarze

kilku godzin dziennie, a takim rozwiązaniem trudno zainteresować potencjalne opiekunki,

zwłaszcza, gdy chodzi o zajęcie się więcej niż jednym dzieckiem – chciałabym mieć taką

dochodzącą opiekunkę na kilka godzin, ale z tym jest problem, bo ludzie szukają pracy na

pełen etat [7PruWN]; jak słyszą, że dwoje dzieci, to nie są zainteresowane [8CeWS].

Drugą barierą w przypadku zatrudnienia opiekunki jest bariera psychologiczna. Wie-

le matek ma opory przed tym, żeby zostawić własne dziecko pod opieką obcej osoby

– oddawać 2/3 wypłaty komuś, żeby mi wychowywał dziecko? To też jest bez sensu

[13TarSS]; łatwiej mi zostawić dziecko z teściową niż z kimś obcym, bo ona jest wpa-

trzona w dzidziusia jak w święty obrazek, krzywdy jej nie zrobi, swoje dzieci wychowała,

Page 73: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

73

więc doświadczenie ma, a to jest bardzo ważne [4PaSS]. Poza matkami, które nie mogą

sobie wyobrazić żeby zostawić dziecko komuś „obcemu”, większość matek deklaruje, że

chciałaby mieć możliwość skorzystania z pomocy opiekunki.

Obawy przed tym, że ktoś „obcy” będzie się zajmował dzieckiem nieco słabną w przypad-

ku przedszkoli czy żłobków. Ale nie dotyczy to babć i dziadków, którzy zazwyczaj nadal

uważają, że dziecko najlepiej wychowuje się pod okiem mamy – mama sobie w ogóle nie

wyobraża, że ktoś inny mógłby się zajmować małą [4PaSS]; mówi, żebym nie wracała

do pracy, żebym posiedziała z dziećmi jeszcze trochę. Żebym się cieszyła tym wszystkim

[13TarSS]. Okazuje się, że często młode matki muszą stoczyć batalię z własnymi rodzi-

nami, żeby posłać dziecko do przedszkola – do żłobka nie chodził, oj nie! Moi rodzice by

się na to nie zgodzili! Ja też bym nie chciała! Oni się złościli, że ja go do przedszkola daję.

Ja chodziłam do przedszkola, ale wtedy były inne czasy i się pracowało na 4-ch etatach

[14TarSS]. Część z nich zresztą zgadza się z negatywną opinią dziadków o przedszko-

lach – do przedszkola jej nie oddam, bo tam mi ją zniszczą. No jakoś tyle dzieci na jedną

przedszkolankę, nie wydaje mi się, żeby mogli to jakoś dobrze zorganizować [6SieSS].

Niektóre matki traktują wręcz żłobek i przedszkole jako „karę” dla dziecka – nie plano-

wałam nigdy go oddać do żłobka, nigdy, ludzie się tak o nich negatywnie wypowiadają

[10CzWS]; nie chciałabym, żeby był w żłobku. Dopóki jest taki malutki, to wolałabym,

żeby miał moją opiekę (...) przedszkole to już może, chociaż nie, dlaczego mu zabierać

takie chwile, kiedy nie musi jeszcze nigdzie chodzić [15WrWS].

Przeciwko przedszkolu i żłobkowi (wydaje się, że w tym drugim przypadku znacznie sil-

niej) przemawia także to, że są one – o czym wspominaliśmy w pierwszym rozdziale

– często traktowane przez matki jako „wylęgarnia chorób”.

Obok takich negatywnych i emocjonalnych opinii na temat żłobków i przedszkoli, mat-

ki wskazywały na problemy „techniczne” związane z tymi instytucjami. Przede wszyst-

kim – kłopot z dostaniem się. W tym zakresie widać jednak, że problem ten ma charak-

ter regionalny – występuje głównie w dużych miastach. Drugim elementem, na który

zwracano uwagę, były godziny pracy przedszkoli i żłobków – są bardzo krótko czynne

– do czwartej, ale ja też pracuję do czwartej, a przecież trzeba jeszcze dojechać, żeby

odebrać dziecko. Tym bardziej, jak ma się dwoje dzieci w różnych miejscach [13TarSS].

Godziny w jakich zazwyczaj pracują przedszkola (przynajmniej te państwowe) nie są do-

stosowane do czasu pracy rodziców, co powoduje że nie spełniają one swej funkcji – nie

pozwalają kobietom na pracę zawodową na podobnych warunkach na jakich pracują

mężczyznami.

Dla porządku trzeba dodać, że oprócz opinii negatywnych na temat przedszkoli poja-

wiały się także głosy pozytywne. Niektóre matki podkreślały na przykład, że przedszkole

jest miejscem spotkań dla dzieci, miejscem, w którym nawiązują pierwsze przyjaźnie

Page 74: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

74

i uczą się – a to jest dla matek ważne. Stosunkowo pozytywnie zostały także ocenione

przedszkola przez kobiety, odpowiadające na pytania kwestionariuszowe. Zdecydowa-

na większość – podobnie jak matki, z którymi rozmawialiśmy osobiście – doceniają, że

przedszkola zapewniają kontakt z innymi dziećmi; wiele osób jest także przekonanych,

że dzieci, które chodziły do przedszkola lepiej uczą się w szkole podstawowej; mało kto

był skłonny twierdzić, że przedszkole to „przechowalnia”. Co ciekawe, opinie osób, które

mają doświadczenia z przedszkolem od opinii matek, których dzieci jeszcze do przed-

szkola nie chodziły nie różnią się znacznie. Jedynie w dwóch kwestiach obie grupy mają

odmienne zdanie: osoby mające doświadczenia przedszkolne częściej nie zgadzają się,

że dla dziecka w wieku przedszkolnym jest lepiej, gdy zajmuje się jedna osoba np. babcia

(co jest zresztą oczywiste – w końcu matki te posłały dzieci do przedszkoli i muszą zna-

leźć dla tego faktu przekonujące wytłumaczenie) oraz są one również bardziej skłonne

twierdzić, że przedszkole dobrze przygotowuje do szkoły podstawowej.

Wykres 8. Ocena przedszkoli

zdecydowanie się zgadzam

w ogóle się nie zgadzam

raczej się zgadzam

nie wiem, trudno powiedzieć

raczej się nie zgadzam

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

0% 10% 20% 30% 40% 50% 60% 70% 80% 90% 100%

Trzylatek nie jest jeszcze gotowy, żeby iść do przedszkola

Dla dzieci w wieku przedszkolnym ważny jest kontakt z rówieśnikami a przedszkole to zapewnia

Przedszkole to tylko „przechowalnia”, dziecko niczego się tam nie uczy

Dla dziecka w tym wieku jest lepiej, gdy zajmuje się nim np. babcia niż gdy idzie do

Dzieci, które chodziły do przedszkola lepiej się uczą w szkole podstawowej

4.7. Służba zdrowiaOpinie matek na temat służby zdrowia i pediatrów opisaliśmy w rozdziale pierwszym.

4.8. Sprzedawcy – „czuję się jak intruz”Personel sklepów utrudnia życie matek na dwa sposoby: wtedy gdy niemiło komentuje

zachowanie marudzącego dziecka w sklepie oraz wtedy, gdy – chcąc być sympatycznym

Page 75: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

75

lub po prostu wykonując swoją pracę podczas promocji – proponuje dzieciom słody-

cze i inne produkty – co bardzo mi przeszkadza, to częstowanie dzieci czym popadnie

w sklepach na promocjach. Dziecko czasami po prostu np. za względu na alergię nie

może pewnych rzeczy jeść. Nie bacząc na to, Panie z promocji, bez pytania rodzica,

wciskają dziecku kawałek batonika czy kubeczek z jogurtem. Ileż to razy musiałam ‘wy-

rywać’ taki podarek niestety [forum internetowe emama]; Mówiąc o sklepach – każdora-

zowe zamieszanie jakie wprowadzają stosy kolorowych słodyczo-zabawek przy kasach

[forum internetowe emama].

Utrudnieniem jest także nieprzestrzeganie przez innych klientów oraz pracowników

sklepu zasad dotyczących kas „pierwszeństwa” dla kobiet w ciąży i matek z dziećmi.

Jedna z forumowiczek żali się na oburzenie osób stojących w hipermarkecie w kolejce do

kasy dla osób uprzywilejowanych, w tym kobiet w ciąży i osób z małymi dziećmi, kiedy

takowa chciałaby z przywileju skorzystać [forum internetowe emama].

W sklepach problemem jest także ich urządzenie: blisko poustawiane półki między któ-

rymi trudno przejechać wózkiem (i może z tego powodu jedna z matek skarży się na to,

że jest traktowana „jak intruz” gdy wiedza wózkiem do sklepu, natomiast, inna matka

dodaje: Denerwują mnie karteczki na sklepach, np. z artykułami dla dzieci „proszę nie

wjeżdżać wózkami” [forum internetowe emama], wąskie drzwi, wąskie przejścia między

kasami itp. – o tym pisaliśmy obszernie w rozdziale pierwszym.

4.9. UrzędnicyUrzędy rzadko były przez matki spontanicznie wymieniane jako element otoczenia ich

i dziecka. Jeżeli się pojawiały, to wyłącznie w kontekście negatywnym – kolejek, urzędni-

ków nie oferujących pomocy.

O urzędach, bankach czy poczcie mówiono najczęściej, że nie są architektonicznie przy-

gotowane dla matki z wózkiem – urzędy kończą się tym, że są schody, więc trzeba wy-

jąć dziecko z wózka, gdy jest zima, wieje, wyciągnąć dziecko na wierzch, wiatr w buzię

no to jest za małe dziecko [4PaSS]; nie ma gdzie dziecka odłożyć, ubierałam Basię na

ręku, a pani mówi: może pani przyjdzie innego dnia bez dziecka, a nie może ja pani

pomogę [8CeWS]. Wiele zależy więc od dobrej woli urzędnika – jedni sprzyjają, jak coś

trzeba załatwić w kilku okienkach to sami chodzą [9ZgWW]; zależy dużo od urzędnika,

ale częściej utrudniają [2StWW]. Okazuje się, że osobami, która najbardziej wspierają

kobiety w takich sytuacjach są ochroniarze, którzy zarządzają kolejką, tzn. „biorą kobietę

z dzieckiem za rękę” i prowadzą bez kolejki, oferując dodatkowo popilnowanie wózka

– spytałam pana gdzie mam coś załatwić, powiedział mi gdzie i powiedział też: proszę

wejść bez kolejki, a jeśli będą problemy, to proszę przyjść po mnie [8CeWS].

Page 76: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

76

4.10. PracodawcySytuacja zawodowa matek, z którymi realizowaliśmy wywiady była bardzo zróżnicowa-

na. Tylko jedna z nich pracuje obecnie na etacie, większość przebywa na urlopach ma-

cierzyńskich lub wychowawczych. Część w ogóle nie pracuje, a niektóre pracowały do-

rywczo. Respondentki miały także różne doświadczenia z przeszłości związane z pracą.

Były wśród nich zarówno takie, które przed urodzeniem dziecka pracowały, ale były i ta-

kie, które nigdy nie były zatrudnione. Natomiast, tym, co je łączyło było przekonanie, że

w Polce pracodawcy nie są przychylnie nastawieni do macierzyństwa. Miały taką

opinię wyrobioną albo na podstawie własnych doświadczeń, albo „ze słyszenia” – taka

polityka mało prorodzinna jest w Polsce dla matek, sama się nie spotkałam, ale tak się

mówi, że się zwalnia kobiety ciężarne, idą na urlop, a jak wracają, to są zwalniane, po-

dobno są chronione prawem, ale w praktyce to różnie to bywa [16WrSS].

Tymczasem, w badaniu kwestionariuszowym zadaliśmy pytanie matkom obecnie pracu-

jącym na etacie, w którym oceniały one swych pracodawców oraz swoją sytuację w pra-

cy. Okazało się, że ani opinie o szefach nie są szczególnie negatywne, ani kobiety nie

czują się specjalnie dyskryminowane w pracy.

Wykres 9. Ocena pracodawcy oraz sytuacji w pracy

tak nie

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

0% 20% 40% 60% 80% 100%

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

Przedszkole to głównie „wylegarnia chorób”

nie dotyczy

Page 77: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

77

Ciekawym wynikiem jest także – i można to wykorzystać w planowanej kampanii spo-

łecznej – że stosunkowo mało kobiet wie o przysługującym im prawie do pracowania

o godzinę krócej, gdy karmią piersią. Uderzające jest także jak niewielu pracodawców

– w relacjach pracujących respondentek – robiło im jakieś trudności po powrocie z urlo-

pu macierzyńskiego; przyczyniało się do tego, że nie awansowały tak szybko jak inni

ze względu na posiadanie dziecka; czy robiło jakieś trudności z braniem wolnych dni

na opiekę nad dzieckiem. Może jest tak, że powszechne przekonanie o nieprzychylnym

nastawieniu pracodawców do macierzyństwa – które tak widoczne było w wywiadach

jakościowych – jest właśnie przede wszystkim „przekonaniem”, wiedzą podzielaną spo-

łecznie i przyjmowaną bez dyskusyjnie, wiedzą „ze słyszenia” a nie opisem rzeczywistej

sytuacji? Jest to oczywiści wniosek śmiały i wymaga potwierdzenia lub obalenia w dal-

szych badaniach.

Można wyróżnić trzy główne powody dla których kobiety chcą pracować:

finansowy – matki zdają sobie sprawę, z tego, że mężowi samemu trudno jest

utrzymać dom i rodzinę. Pojawiają się też informacje o zaciągniętych kredytach.

W takiej sytuacji kobieta czuje się w obowiązku pójść do pracy – wolałabym zo-

stać [na wychowawczym], ale nie mogę ze względów finansowych. Wzięliśmy kre-

dyt, na wychowawczym nie będę miała takich pieniędzy jak na macierzyńskim

[4PaSS]; bardzo mi przeszkadza, że nie jestem niezależna finansowo [1WaWW].

zmiana – praca jest traktowana jako odskocznia od codziennego zajmowania się

domem. Może być miłym urozmaiceniem – jak Karol podrośnie, to na pewno się

rozejrzę, bo zwariować można, jasne, że jest miło w domu, ale… Trzeba się gdzieś

wyrwać czasem [16WrSS]; super, że te dwa dni pracuję, bo wtedy w ogóle o nich

nie myślę; nie dzwonię wtedy do domu, mam wakacje w środku tygodnia od dzieci,

to jest taka regeneracja [8CeWS];

samorealizacja – praca może dawać kobiecie satysfakcję, umożliwiać zrealizowa-

nie się w innym niż domowy obszarze – jestem bardzo energicznym człowiekiem

i mam ochotę wrócić to pracy, bo wielką satysfakcję mi to sprawia, mimo że finan-

se nie są takie jakie mogły by być, ale mąż mi powiedział „rób co lubisz, ja zajmę

się finansami [2StWW].

Jednocześnie można wyróżnić szereg powodów, dla których młode matki nie pracują:

nie mają z kim zostawić dziecka – główną przeszkodą pójścia do pracy jest brak

osoby, która mogłaby zająć się dzieckiem. Jest to szczególnie duży problem, kiedy

maluchem nie mogą zająć się dziadkowie, a dziecko jest za małe, żeby oddać je do

przedszkola – mając dzieci w takim wieku [za małe na przedszkole] szanse na znale-

zienie pracy mam zerowe (...) czekam aż obydwaj pójdą do przedszkola [9ZgWW];

częste choroby dzieci – ten powód ściśle wiąże się z poprzednim. Jeśli dziecko

zachoruje i nie ma dziadków w pobliżu, to matka musi brać zwolnienie, a to nie

jest mile widziane przez pracodawców. Jednocześnie dzieci najczęściej łapią cho-

Page 78: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

78

roby w żłobkach i przedszkolach. Dlatego posłanie tam dziecka – zdaniem matek

– nie jest dobrym rozwiązaniem – żłobek odpada, bo to choroby, dziecko jest cały

czas chore i matka więcej siedzi na zwolnieniu z dzieckiem niż w pracy i dlatego

też nie lubią mam pracodawcy [16WrSS]; jak powiedziałam na rozmowie o pracę,

że mam dziecko i chcę je oddać do przedszkola, to pani odpowiedziała, że takie

dzieci zaraz zaczynają chorować i będę brała zwolnienia i co my wtedy zrobimy

[1WaWW];

nastawienie pracodawców – respondentki zgodnie stwierdzały, że pracodawcy

są bardzo nieprzychylnie nastawieni do zatrudniania młodych matek – raz byłam

na rozmowie kwalifikacyjnej i pierwsze pytanie było o męża i dzieci. Od razu mi

podziękowano. Za sam fakt, że mam dziecko po prostu (…) Pracodawcy zawsze

pytali o sytuację rodzinną i jak się dowiadywali, że jest małe dziecko, to raczej nie

byli zachwyceni [13TarSS]. Ta niechęć wynika ze stereotypu i przekonaniu, że ko-

bieta, która szuka pracy robi to tylko po to, żeby zaraz przestać pracować i pójść na

zwolnienie – mówienie o dzieciach, to nie jest dobry pomysł (...) kobiety są dyskry-

minowane, bo albo ma dziecko i chce się zaczepić na etat, żeby mieć drugie, albo

chce się zaczepić i od razu urodzić [1WaWW];

konieczność brania nadgodzin – matki narzekają na to, że pracodawcy oczeku-

ją pracy w nadgodzinach a one nie mogą tego zrobić, ponieważ muszą zająć się

dzieckiem – bardzo trudno jest znaleźć matce pracę, jeśli się nie chce pracować

do 18.00-19.00. Wiadomo, że trzeba dziecko odebrać ze żłobka o określonej go-

dzinie itd. Praca do późna wtedy nie wchodzi w grę [13TarSS]; Ciężko jest pogodzić

rolę matki z pracą, naprawdę ciężko, która miałaby cieszyć matkę, rozwijać ją.

Pracodawcy nie rozumieją tego, że ktoś nie może zostać po godzinach z powodu

dzieci, a przynajmniej nie bez uprzedzenia [13TarSS];

brak elastyczności i wyrozumiałości u szefów – matki przytaczały różne histo-

rie o szefach (co ciekawe, jak wspominaliśmy, często były to kobiety), którzy nie

chcieli w żaden sposób ułatwić matce życia – była [szefowa] bardzo niezadowo-

lona, jak się okazało, że jestem w ciąży. To jest męczące psychicznie (...) szefowa

często podkreśla, że wychowała swoje dzieci bez taryfy ulgowej (...) Bardzo często

słyszałam taki argument z ust szefowej, że ona ani jednego dnia nie miała zwol-

nienia z pracy, a jakoś dziecko wychowała. Ale widocznie ktoś się tym jej dziec-

kiem opiekowało, to dziecko przecież nie wisiało w próżni i samo się nie karmiło,

więc... (…) Nigdy sobie nie pozwoliłam w pracy, żeby powiedzieć do szefowej: zwol-

nij mnie, bo mam występ w przedszkolu, chciałabym być, bo jest dzień matki, bo

muszę odebrać wcześniej dziecko, żeby z nim gdzieś iść. Nigdy. Nigdy. Na ogół

kłamałam, że – nie wiem, że mam hydraulika albo, że ktoś przyjeżdża – wolałam

się nigdy nie powoływać na dziecko. Nigdy. (...) Zawsze jest taki komentarz: no tak,

co to za pracownik! Bo z uwagi na dziecko ja jestem już gorszym pracownikiem

niż dlatego, że przychodzi hydraulik albo inny fachowiec albo, że mam remont

w domu [13TarSS].

Page 79: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

79

zwolnienie z pracy po powrocie z urlopu – zdarzają się też sytuacje, w których

kobiety wracając po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym do pracy są zwal-

niane. Jako młodym matkom szczególnie trudno jest im znaleźć nową pracę. Ko-

biety bardzo boją się takiej sytuacji. Bywa, że jest to główny powód nie posiadania

kolejnego dziecka – przy pierwszym dziecku byłam na wychowawczym i rozwią-

zano ze mną umowę zaraz po powrocie do pracy [13TarSS]; dlatego odkładałam

posiadanie drugiego dziecka, bo tak się dobrze czuje w tej firmie. A to jest fir-

ma prywatna, szef łatwo podejmuje decyzje o zwolnieniu. Ja weszłam na miejsce

dziewczyny, która w ciąży odeszła na macierzyński. Ja też się spodziewałam, że

mnie nie będzie trzymał. Jestem dobrym pracownikiem, ale nie ma ludzi niezastą-

pionych [11CzWS];

naciski ze strony męża – zdarzają się też rodziny, w których mężowie nie chcą,

żeby ich żony pracowały. Wolą, żeby zajmowały się dziećmi, domem i gorąco je do

tego namawiają – wróciłam do pracy po 4-ch miesiącach macierzyńskiego. Ale

potem nie chciałam już przedłużać z nimi umowy, bo była taka nieciekawa atmos-

fera i marne pieniądze. Wracałam znerwicowana do domu i na mężu się wyży-

wałam, w końcu on mi powiedział, żeby zrezygnowała i odeszłam (...) [mąż] to by

chciał, żebym ja w ogóle siedziała w domu i robiła obiadki [14TarSS];

problemy z karmieniem piersią – młode matki zwracały uwagę na to, że czte-

romiesięczny urlop macierzyński jest za krótki, ponieważ dziecko karmi się pier-

sią zazwyczaj dłużej, a w zakładach pracy praktycznie nie ma miejsca, w którym

można by dziecko nakarmić albo chociaż ściągać i przechowywać pokarm – nie

ma gdzie ściągnąć pokarmu: to trwa 20-30 minut i nie ma takiego miejsca, bo

w łazience ktoś stoi pod drzwiami [8CeWS]; karmienie piersią jest praktycznie wy-

kluczone [3LoWS]; nie mogę sobie pozwolić na urlop wychowawczy, za miesiąc

czeka mnie powrót do pracy, no nie będzie to łatwe, szczególnie, że dziecko jest

tylko karmione piersią [4PaSS].

W relacjach matek, z którymi rozmawialiśmy osobiście, choć zdarzają się także „dobrzy”

szefowie, tacy, którzy nie utrudniają pracy kobietom w ciąży, ani młodym matkom ( ja

mam cudownego szefa, bo dowiedziawszy się, ze jestem w ciąży w ogóle nie robił żad-

nego problemu, powiedział, że to jest normalne, że jak się zatrudnia kobietę to trzeba

liczyć się z tym, że prędzej czy później zajdzie w ciąże [4PaSS]), to jednak większość

jest przekonana, że pracodawca, który działa zgodnie z prawem (zmniejszenie wymia-

ru godzin pracy dla matki karmiącej, nie zwolnienie kobiety w ciąży itd.) „idzie na rękę”

młodej matce. W związku z tym, dobry pracodawca w odczuciu matek, to nie ktoś,

który coś ułatwia, ale ktoś, który po prostu nie utrudnia. Ponieważ kobiety wciąż

słyszą o zwolnieniach czy złym traktowaniu matek i żyją w przekonaniu, że normą jest

negatywne nastawienie pracodawców, są skłonne chwalić i doceniać szefów tylko za to,

że nie łamią prawa.

Page 80: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

80

Trudno jednoznacznie ocenić czy młode matki znają prawa, jakie im przysługują czy nie.

Zazwyczaj „słyszały”, że na rozmowach kwalifikacyjnych nikt nie ma prawa pytać je o plany

rodzinne, ale wiedzą z doświadczenia, że przepis jest martwy. Przyznają nawet, że nie wca-

le się temu nie dziwią – przy rozmowach kwalifikacyjnych wiedzą, że nie mogą o to [plany

prokreacyjne, sytuacje rodzinną] pytać, a jednak pytają. Chociaż jakbym była pracodaw-

cą, to też bym chciała wiedzieć, np. żeby nie zostać nagle bez pracownika [13TarSS].

Zdarzają się jednak i pracodawcy, którzy robią coś więcej niż wymaga od nich prawo, aby

ułatwić młodej matce pogodzenie pracy zawodowej z wychowywaniem dziecka. Matki

wymieniły kilka dobrych praktyk:

skrócenie czasu pracy – umówiłam się z szefową, że wracam do pracy na 6

godzin, etat będzie skrócony o jedną godzinę, druga godzina to będzie ta, która

przysługuje na karmienie; jeśli w 6 godzin się pani wyrobi to ok. [4PaSS];

zmiana obowiązków – część obowiązków przejmie biegła księgowa, która nie

jest na stałe w firmie [4PaSS];

odbieranie urlopu w godzinach – pozwolił mi również odebrać urlop w godzi-

nach, czego ustawa nie przewiduje, nie ma takiej formalnie możliwości, a ja będę

mogła np. pracować 4 godziny, a nie 8. To naprawdę dobre rozwiązanie jak będę

karmić dziecko [11CzWS];

elastyczność – pracodawca daje możliwość powrotu do pracy, dostosowuje plan

do tych osób, które mają dzieci. Jeśli wiadomo, że wizyty i lekarza są we wtorki, to

tak ułożą plan żeby te wtorki były wolne [3LoWS];

planowanie i zmianowy system pracy – niektóre przepisy są nieelastyczne

i utrudniają młodej matce powrót do pracy (wymóg pracy od do), ale są pracodaw-

cy, którzy potrafią sobie z tym problemem poradzić – to można rozwiązać zamia-

nami z koleżankami [3LoWS].

Page 81: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

81

Rozdział 5.Jak sprawić, żeby świat stał się bardziej przyjazny matkom na co dzień? Rekomendacje dla kampanii wspierającej mamyZasadniczym problemem młodych matek i tym, co im najbardziej przeszkadza w co-

dziennym funkcjonowaniu jest poczucie bycia izolowaną od innych dorosłych ludzi

i od „świata”. Owa izolacja istniej na różnych wymiarach:

ze względu na bariery architektoniczne (brak wind, problemy z wsiadaniem do

autobusów i tramwajów jeśli nie są pojazdami niskopodłogowymi, problem z poru-

szaniem się z wózkiem po dziurawych ulicach, na których więcej miejsca zajmują

samochody niż piesi itp.) kobiety czują się odizolowane od części przestrzeni pu-

blicznej. Choć z większością barier architektonicznych matki sobie radzą, niemniej

jednak wysiłek wkładany w pokonywanie trudności znacznie utrudnia im codzien-

ne funkcjonowanie z małym dzieckiem. To, że nie są mobilne – lub przynajmniej ich

mobilność jest ograniczona – i nie mogą pójść, pojechać z dzieckiem tam, gdzie by

chciały jest dla kobiet poważnym problemem. W opisywanym przez badane „ide-

alnym świecie matek” różne miejsca są blisko i są dostępne;

bardzo istotna jest izolacja w wymiarze psychologicznym – kobiety czują się odsu-

nięte od świata ludzi dorosłych, jedna z nich mówi nawet: Jako matka czuję się

na marginesie społeczeństwa [1WaWW]; jedna z forumowiczek stwierdza: [prze-

szkadza mi] uwiązanie w domu i brak kontaktu z dorosłymi, wizyta listonosza to ho

ho hooo. Codzienność młodych matek sprowadza się do zajmowania się dzieckiem

i rytuałów z tym związanych, często czują się znudzone i znużone jednostajnością

codziennego życia. Gdy moderatorka dopytywała jedną z matek o to, co mogło by

pomóc w przełamaniu monotonii, ta bez wahania odpowiedziała: Wyjść gdzieś do

ludzi ! [14TarWS];

młode matki czują się także izolowane, odsunięte od swojego dotychczaso-

wego trybu życia, który na czas zajmowania się dzieckiem zostaje zawieszony.

Nawet jeśli kobietom udaje się kontynuować część swojej aktywności z okresu

„sprzed dziecka” (na przykład studiują, pracują, wyjeżdżają), to jest to okupione

kombinowaniem z kim zostawić dziecko i krępującym dla matek poczuciem, że jest

się uzależnionym od pomocy innych osób. Gdy już uda się „wyrwać” to wyjście do

sklepu bez dzieci, [jest] jak tydzień w SPA [9ZgWW];

Page 82: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

82

jako matki zajmujące się głównie dziećmi i domem, kobiety czują się także izolo-

wane i lekceważone przez inne osoby, najczęściej kobiety, które pracują. Na

forum internetowym można przeczytać: denerwuje mnie też to, ze inne pracujące

mamy traktują mnie z góry – bo jak można siedzieć w domu z półtorarocznym

dzieckiem zamiast się dalej rozwijać?; Tez mnie to wkurza, jak ludzie się dziwuję,

ze sama wolę wychowywać dziecko niż oddawać go jakimś obcym babom pod

opiekę. Dla mnie to był wybór naturalny, a dla otoczenia to spadnięcie na samo

dno. Matki często czują się niedoceniane zarówno przez swoich bliskich (często

przez partnerów, mężów), jak i przez bardziej szeroko definiowane otoczenie spo-

łeczne – jedna z forumowiczek pisze o społecznym deprecjonowaniu matki wy-

chowującej dziecko jako „tej co nic nie robi” – zero praw i zero przywilejów;

od „świata” izoluje młode matki także problem ze znalezieniem pracy, która

pozwalałaby im łączyć macierzyństwo z wykonywaniem zawodu (chodzi o pracę

na pół etatu; w elastycznych godzinach; pracę, którą w części można wykonywać

w domu itp.). Często kobiety z góry zakładają, że takiej pracy nie znajdą i nie szcze-

gólnie angażują się w jej szukanie. Na ile ten problem istnieje realnie, a na ile jest

właśnie wynikiem powszechnie podzielanej opinii – o czym pisaliśmy przy okazji

omawiania wyników badań dotyczących ocen pracodawców i sytuacji matek w pra-

cy – można będzie ewentualnie odpowiedzieć po dalszych badaniach.

W podsumowaniu, warto także podkreślić, że kobiety zazwyczaj dobrze sobie radzą

z przezwyciężaniem, widocznego w niektórych pismach dla rodziców, a także w przeka-

zie reklamowym, przekonania, że matki są zagubione, czasami nawet niekompetentne

i że trzeba je pouczać. Kobiety dość zgodnie twierdziły, że dobrze radzą sobie z opieką

na dziećmi, że czują się w tym nawet ekspertkami. Matki – szczególnie te bardziej do-

świadczone – dość swobodnie i bez żalu odrzucały te informacje i rady (zawarte zarów-

no w prasie, jak i dawane przez bliskie im osoby a także przez „autorytety” – lekarzy

pediatrów), które im nie pasowały, nie zgadzały się z ich intuicją.

Natomiast, wydaje się, że wiele kobiet nie może się wyzwolić z propagowanego, na

przykład w popularnych serialach telewizyjnych, wizerunku „matki-Polki”, osoby która

„poświęca się” dla dzieci, dla której „dzieci są całym światem”, która jest gotowa z wie-

lu rzeczy rezygnować dla mitycznego „dobra dziecka”. Rozmawialiśmy jednak również

z kobietami, które zdecydowanie tę ideologię odrzucały. Można zakładać, że nieprzy-

padkowo były to osoby z wyższym wykształceniem, choć oczywiście na podstawie ba-

dań jakościowych formułowanie tego typu wniosku jest nieuprawnione. Zagadnienie to

wymaga dalszych badań.

W jaki sposób można ułatwić matkom funkcjonowanie w codziennym życiu? Biorąc pod

uwagę tezę o poczuciu bycia izolowanym (izolacja ta dotyczy, jak pisaliśmy, bardzo róż-

nych wymiarów), które wydaje nam się jednym z najważniejszych problemów, z jakim

Page 83: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

83

„mierzą się” młode matki, odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta: trzeba działać

w ten sposób, aby poczucie to minimalizować, trzeba przywrócić młode matki światu.

Jednak aplikacja tego zalecenia prosta już nie jest. Niżej przedstawiamy zbiór pomysłów,

które wydają się możliwe do zrealizowania (dlatego nie piszemy na przykład o krzywych

chodnikach czy małej liczbie niskopodłogowych autobusów i tramwajów – co oczywiście

mocno przeszkadza matkom, a czego zmiana nie leży w naszej mocy). Skupiamy się na

pomysłach, których wprowadzenie nie wymaga aż tak znacznych nakładów finansowych

lub też zmiany w społecznym postrzeganiu roli i zadań młodych matek.

Usprawnienia związane ze zmianą sposobów zorganizowania instytucji, z których

korzystają matki:

przychodnie

usprawnienie systemu zapisywania się do lekarzy;

wprowadzenie możliwości telefonicznego kontaktu z lekarzem, tak aby skonsulto-

wać się w przypadku niezbyt poważnej choroby dziecka (taka możliwość istnieje

w niektórych przychodniach prywatnych);

popularyzacja (w niektórych miejscowościach to istnieje) wizyt domowych położ-

nej. Nie chodzi jednak o spotkanie, podczas którego pielęgniarka wypełnia druczki

i ocenia matkę lecz raczej o służenie pomocą i radą. Wizyty takie mogłyby odby-

wać się nie tylko w pierwszych dniach życia dziecka, ale regularnie (na przykład co

dwa miesiące) w pierwszym roku;

wprowadzenie przewijaków do położenie małych dzieci w poczekalni;

wyznaczenie większej liczby miejsc parkingowych dla matek z małymi dziećmi

przed przychodniami;

urzędy, poczty, banki:

umieszczanie w widocznym miejscu informacji o prawach osób uprawnionych do

bycia obsłużonym poza kolejką. Zwrócenie uwagi personelowi tych placówek na to,

że kobiety w ciąży i matki z małymi dziećmi mają prawo do załatwiania spraw poza

kolejnością;

sklepy:

egzekwowanie przez personel sklepów by kasy „pierwszeństwa” były rzeczywi-

ście dostępne dla osób uprzywilejowanych, w tym dla kobiet w ciąży i matek z ma-

łymi dziećmi;

wprowadzenie koszyków/toreb, które można przymocować do wózka. (W dużych

galeriach handlowych można wynająć samochodzik, wyposażone w koszyki na za-

kupy. Dzieci siedzą w nich i „kierują” a matki spokojnie robią zakupy);

wyznaczenie większej liczby miejsc parkingowych dla rodziców z dziećmi;

Page 84: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

84

restauracje, kawiarnie:

wyraźne odseparowanie sfery dla palących i niepalących;

zorganizowanie kącików zabaw dla dzieci. Nie wymaga to dużych nakładów, wy-

starczą kredki, kartki, książeczki, klocki, kilka układanek;

dostępność specjalnych krzesełek dla dzieci;

przedszkola:

dłuższe godziny otwarcia przedszkoli;

baseny:

wprowadzenie karnetów na liczbę wejść, a nie na określony czas (nic nie przepada,

gdy dziecko jest chore);

zorganizowanie w szatniach miejsc, w których wygodnie można przebrać dziecku

(w przypadku małych dzieci potrzebne są przewijaki);

sale zabaw dla dzieci:

możliwość kupienia pieluch, zdrowego picia i jedzenia dla dzieci na miejscu;

dostosowanie łazienek dla dzieci: umieszczenie niżej umywalek i suszarek do rąk,

montowanie ubikacji dostosowanych do wzrostu dzieci;

PKS:

wprowadzenie nakładek na siedzenie, które umożliwią przypięcie dziecka pasami;

taksówki:

wprowadzenie fotelików dla dzieci (w każdej korporacji powinno być kilka samo-

chodów wyposażonych w foteliki).

teatry dla dzieci:

wprowadzenie nakładek na siedzenia dla dzieci, tak żeby mogły lepiej widzieć;

wprowadzenie darmowych wejść dla dzieci do 3 lat;

zapewnienie możliwości zostawienie wózka w szatni;

zwrócenie uwagi personelowi, żeby był skłonny pomagać w ubieraniu i rozbieraniu

dzieci;

Inne:

podjęcie działań mających na celu propagowanie informacji na temat praw, jakie

przysługują młodym matkom w pracy, na przykład informacji o tym, że karmiąc

dziecko mogą wyjść wcześniej o godzinę z pracy;

ponieważ kobietom zdecydowanie brakuje wyjść do „ludzi i świata”, które mogłyby

przełamać monotonię dnia codziennego, zasadne wydaje się promowanie różno-

Page 85: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

85

rodnych miejsc, które pozwalają matkom – razem z dziećmi – spotykać się z innymi

osobami. Doskonałym przykładem takich miejsc są multi-baby-kina, w których ko-

biety oglądają filmy dla dorosłych; baseny prowadzące zajęcia dla dzieci; księgar-

nie, restauracje „przyjazne” dla matek z dziećmi; warsztaty dla matek itp. W dużych

miastach tego typu miejsc jest coraz więcej, natomiast w mniejszych miejscowo-

ściach zdecydowanie ich brakuje. Jak powiedziała jedna z respondentek, gdyby

było więcej takich miejsc to nikt nie musiałby się poświęcać [11CzWS];

wiele matek mówiło, że czują się niezręcznie i jest dla nich problemem prosze-

nie osób ze swojego otoczenia (rodziny, znajomych) o zaopiekowanie się dziec-

kiem gdy muszą – lub po prostu chcą – gdzieś wyjść bez malucha. W związku

z tym, szczególnie cenne wydaje się promowanie idei tak zwanych „banków czasu

matek”, w którym kobiety wzajemnie wyświadczają sobie przysługi w opiece nad

dziećmi a także i w innych sprawach (udzielają korepetycji, pomagają rozliczać Pity

itp.). Takie inicjatywy są tym bardziej cenne, że stwarzają kolejną przestrzeń, w któ-

rej kobiety mogą się spotkać i oderwać od rutyny dnia codziennego.

Page 86: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

86

Załącznik: Specyficzne problemy matek wcześniaków W trakcie prowadzenia badań uzyskałyśmy dostęp do informacji na temat barier utrud-

niających życie matek wcześniaków. Ze względu na wagę tych porblemów i brak po-

wszechnej wiedzy na ten temat warto je poznać. Wydaje się, że wyznaczają one kolejne

obszary możliwych działań wspierających matki.

Matki wcześniaków przede wszystkim zmagają się z:

brakiem informacji na temat opieki nad noworodkami, możliwymi problemami,

schorzeniami itp. Matki wcześniaków od pierwszych minut po urodzeniu dziecka

znajdują się w nietypowej sytuacji, co sprawia, że nie wiedzą co się dzieje z dziec-

kiem, co je czeka i co należy robić. Nie mogą liczyć na pomoc bliskich, gdyż ci za-

zwyczaj nie dysponują odpowiednią wiedzą. Są więc skazane na ekspertów – le-

karzy, a ci ostatni nie zawsze chcą, mogą, czy potrafią pomóc: „Oj no Państwo nie

jedni mają wcześniaka” mówili nam, „jest taka książka o wcześniakach” – nic mi

ta książka nie dała, nic się nie dowiedziałam z niej [2LoWS]. Zapewnienie przez

rodziców odpowiedniej opieki dziecku zależy w dużej mierze od przypadku – tego,

czy rodzice trafią na życzliwego im lekarza: My mieliśmy szczęście, trafiliśmy na

pediatrę, która dała nam swój prywatny telefon, odbierała nawet w nocy. Gdy-

by nie dobra wola tej lekarki, to byśmy nic nie wiedzieli, bylibyśmy zupełnie sami

z tym. Gdyby nam lekarz nie powiedział o zagrożeniu zapaleniem mózgowym to

byśmy nic nie zrobili [2LoWS]. Ten problem jest szczególnie istotny w przypadku

rodziców nie mających dostępu do internetu czy gorzej wykształconych. Matkom

wcześniaków nie przysługuje żadna opieka psychologiczna;

długim czasem oczekiwania na pomoc lekarską. W każdej sytuacji konieczność

czekania na wizytę u lekarza jest uciążliwa, jednak w przypadku wcześniaka może

mieć to bardzo poważne konsekwencje. W badanej przez nas rodzinie dziecku gro-

ziło porażenie mózgowe i potrzebna była terapia zapobiegająca (uciskowa metoda

Wojty). W państwowym ośrodku nie było wolnych terminów zabiegów, należałoby

czekać kilka miesięcy a wtedy mogłoby być już za późno na leczenie – dziecko

miałoby trudności z poruszaniem się. Jedynym rozwiązaniem było wzięcie kredytu

na leczenie, które ostatecznie kosztowało ok. 20 tys. Rodzice dziecka nie otrzymali

żadnego dofinansowania ze środków publicznych;

ograniczaniem możliwości opieki nad dzieckiem będącym w szpitalu. Pobyt wcze-

śniaka w szpitalu może trwać nawet kilka miesięcy. W tym czasie matka narażo-

na jest na różnego typu problemy związane przede wszystkim z ograniczeniami

Page 87: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

87

opieki nad dzieckiem. Matki mogą korzystać z przyszpitalnych internatów, ale tylko

jeśli nie mieszkają w mieście, w którym znajduje się szpital. W przypadku Instytutu

Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi zakwaterowanie w internacie to koszt 15 zł

na dobę. Dużą uciążliwością dla matek wcześniaków przebywających na oddziale

jest ograniczenie możliwość tzw. kangurowania. Jest to metoda terapii wcześnia-

ków, polegająca na dłuższym, bezpośrednim kontakcie dziecka z matką – matka

rozebrana od pasa w górę kładzie dziecko na piersi i mocno przytula kawałkiem

materiału do tułowia, tak by dziecko czuło się jak w brzuchu. Taki kontakt uspokaja

dzieci, czujące zapach matki i rytm jej serca. Kangurowane korzystnie wpływa na

rozwój dziecka (skraca czas sztucznej wentylacji oraz karmienia sondą, stabilizu-

je akcję serca i oddechu) oraz stan matki: wywołuje zwiększone zainteresowanie

karmieniem piersią i tym samym jest jedną z metod zwiększenia produkcji mleka.

W sytuacji, gdy na jednej sali stoi ponad 10 inkubatorów, nie ma warunków ani

zgody personelu szpitala na to, by matki kangurowały tak często jak by chciały. Nie

pozwalali nam kangurować, nawet było w tej sprawie zebranie rodziców, wysto-

sowaliśmy petycję do dyrekcji z żądaniem informacji i możliwości kangurowania

[2LoWS];

brakiem odpowiedniego wyposażenia dla wcześniaków. W związku z małą wagą

i rozmiarem wcześniaków matki mają trudności z kupieniem odpowiednich ubra-

nek i sprzętów: pieluch, smoczków, butelek: Nic nie było dostosowane (…) butelki

za duże, najmniejsze pampersy miała od pachy do kolan, nie było ubranek na 40

centymetrów… W Matce Polce najmniejsze są na 50 cm, tam na miejscu jest sklep,

no ale my potrzebowaliśmy czterdziestkę. Poza tym te kaftaniki takie brzydkie są…

To kupowaliśmy z lalki Baby Born. (…) Ona miała smoczek od butelki ze szpitala,

zatkaliśmy smoczek szmatką, ten najmniejszy rozmiar zero mogła ssać jak miała

pół roku [2LoWS]. Niewątpliwie dostępność wielu produktów jest coraz większa

(np. dzięki możliwości zakupu zagranicą), jednak barierą nie do pokonania dla wie-

lu osób są ceny tych rzeczy.

Page 88: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

88

Załącznik: Scenariusz do badania jakościowegoStruktura wywiadu

1. Wywiad wprowadzający – 1 godz.

2. Teren – 2 godz.

3. Wywiad dopełniający w domu/ mieszkaniu – 2 godz.

[Czas realizacji poszczególnych części wywiadu może się nieco zmieniać np. jeśli pogo-

da będzie mało sprzyjająca trudno oczekiwać żeby respondentka z dzieckiem i mode-

ratorem spędziły dwie godziny na dworze. W takim przypadku trzecia część wywiadu

będzie trwać dłużej].

CZĘŚĆ I – WYWIAD WPROWADZAJĄCY (część nagrywana)

Przychodzimy do matki jak najwcześniej (tak, żeby nie miała zbyt dużo czasu na przygo-

towanie się – „wysprzątanie” mieszkania itd.), ale w momencie, gdy ona czuje się wystar-

czająco bezpiecznie („nie jest w piżmie”). Z każdą matką moderator powinien telefonicz-

nie ustalić godzinę spotkania.

[Towarzysząc matce w porannych przygotowania moderator ma szansę uzyskać kilka

rzeczy:

przedstawić zasady całego spotkania

nawiązać kontakt z matką i zbudować atmosferę zaufania

poznać lepiej matkę, rodzinę, jej sytuację/ kontekst dla wywiadu i badania

stworzyć listę miejsc i osób, które stanowią codzienną mapę aktywności matki/

dziecka; miejsce te są o tyle istotne, że poprzez miejsca i ludzi będziemy analizo-

wać mapę problemów, z jakimi boryka się matka]

Przedstawienie respondentce reguł spotkania

dla kogo jest badanie: UW, firma AXA Polska oraz Akademia Rozwoju Filantropii we

współpracy z firmą badawczą IQS

czas trwania wywiadu: przedstawić ile godzin będzie trwał wywiad

temat spotkania: to, co ułatwia oraz to, co utrudnia życie młodej matce;

info o nagrywaniu części rozmowy oraz robienia notatek

zapewnić respondentkę, że oczywiście gwarantujemy anonimowość i poufność

info o tym, że chcielibyśmy również zrobić kilka zdjęcia. [Na początek pytamy

o możliwość zrobienia zdjęcia mieszkania/ domu, pokoju dziecka, innych pomiesz-

czeń. Oprócz tego w trakcie wywiadu moderator robi zdjęcia miejsc odwiedza-

nych razem z matką. Szczególnie istotne są te elementy rzeczywistości/ miejsca,

Page 89: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

89

które wiążą się w jakikolwiek sposób z ‘problemami młodej matki’. Oznacza to

oczywiście konieczność posiadania przez moderatora cyfrowego aparatu foto-

graficznego].

Respondentka i jej rodzina

Moderator pyta o:

imię, wiek kobiety

gdzie kobieta pracowała przed urodzeniem dziecka/dzieci; czy planuje tam wrócić;

jak długo planuje być na urlopie wychowawczym

dziecko/dzieci: wiek, co lubią robić, jakie są

mąż/ partner: gdzie pracuje?

wolny czas kobiety: co szczególnie lubi robić, gdy ma wolny czas

Mapa miejsc

Celem tej części jest stworzenie mapy miejsc, w których kobieta bywa z dzieckiem co-

dziennie.

Moderator pyta o takie miejsca i zapisuje je na kartce. Następnie moderator dopytuje

o miejsca, w których kobieta bywa rzadziej: raz w tygodniu, kilka razy w miesiącu, kilka

razy do roku – wszystko notuje. Ta lista będzie podstawą do odwiedzin w terenie oraz

do dalszej rozmowy.

CZĘŚĆ II – TEREN (moderator robi notatki)

Zaczynamy zgodnie z codziennym rozkładem zajęć matki.

Moderator prosi o pokazanie miejsc, które są często (prawie codziennie) odwiedzane.

Wywiad będzie realizowany w styczniu, kiedy nie odwiedza się wielu „miejsc letnich” (pla-

cu zabaw, miejsc odwiedzanych podczas długiego spaceru itp.) – trzeba o to dopytać.

Każde odwiedzane miejsce jest fotografowane.

W trakcie odwiedzin każdego miejsca moderator dopytuje o to:

co utrudnia życie młodej matce w tym miejscu;

jak można by ten problem rozwiązać – czy respondentka ma jakiś pomysł;

co w tym miejscu jest „przyjazne” dla matki z dzieckiem;

zdarzenia/ historie związane z tym jak inni pojawiający się w tym miejscu reagują

na kobietę jako na matkę; jakie są zachowanie ludzi, komentarze;

trzeba dopytać (jeśli to nie pojawi się wcześniej) o sytuacje szczególne np. kar-

mienie dziecka piersią w miejscu publicznym, przewijanie – jak kobiety sobie z tym

radziły, czy to był dla nich problem, dlaczego?

[W tej części chodzi o odtworzenie codziennych zajęć matki, przyjrzenie się miejscom,

które odwiedza ona z dzieckiem i zobaczenie jakie problemy to stwarza a także o śle-

dzenie reakcji otoczenia na kobietę z dzieckiem. Chcemy tu także poznać emocje kobiet

związane z problemami, które napotykają w kolejnych miejscach].

Page 90: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

90

CZĘŚĆ III – WYWIAD DOPEŁNIAJĄCY (nagrywany)

Po powrocie do domu/ mieszkania.

Problemy młodej matki

Celem tej części rozmowy jest pogłębienie i rozwinięcie tematów, które są związane

z byciem młodą matką.

Moderator dopytuje o miejsca nie omawiane na spacerze, ale wcześniej wymienione

w mapie miejsc (w pierwszej części, wywiadu).

Jeśli wcześniej się nie pojawiły dopytuje również o:

odwiedziny u lekarza

załatwianie spraw w urzędach

zakupy w dużym centrum handlowym/supermarkecie

spotkania z rodziną

odwiedziny u znajomych

zajęcia dla dzieci (taniec, basen itp.)

zajęcia dla młodych matek, na które mogą się wybrać razem z dziećmi (gimnasty-

ka, kino z filmami dla dorosłych itp.)

odprowadzanie i przyprowadzanie starszego rodzeństwa z przedszkola, szkoły

(jeśli dotyczy)

wyjazdy/ wakacje

wyjścia do restauracji

inne miejsca (koniecznie dopytać czy takie są)

W każdym z w/w przypadków pytamy, co w tych miejscach utrudnia matce funkcjono-

wanie, co jest dla niej „przyjazne”. Szczególny nacisk kładziemy na zachowanie/reakcje

innych ludzi w danej sytuacji, w kontakcie z młodą matką i emocje kobiet (jak się tam

czują?).

Po omówieniu miejsc, w których kobieta bywa z dzieckiem, moderator pyta, czy są takie

miejsca (jakie?) do których respondentka chciałaby pójść z dzieckiem, a ma wrażenie, że

nie może (dlaczego nie może?).

Moderator pyta ogólnie o to, co zmieniło się w życiu kobiety po urodzeniu dziecka –

z odwiedzania jakich miejsc, wykonywania jakich działań zrezygnowała i dlaczego (bo

np. czułaby się niezręcznie, byłoby to „niewskazane” dla dziecka, nie można tam pójść

z dzieckiem – dlaczego? itp.)

Dalej moderator dopytuje:

Którą część dnia spędzanego z dzieckiem najbardziej Pani lubi? Dlaczego?

A która część dnia jest dla Pani najbardziej uciążliwa? Dlaczego?

Page 91: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

91

Matka vs inne osoby z otoczenia

Moderator pyta:

Kto razem z Panią zajmuje się dzieckiem w ciągu zwykłego dnia w tygodniu? (mo-

derator na środku czystej kartce wpisuje „dziecko” a obok zapisuje wszystkie oso-

by, które zajmują się dzieckiem).

Co dokładnie te osoby robią „przy dziecku”?

Czy jest Pani zadowolona z tej pomocy, czy coś się Pani w tym nie podoba – jeśli

tak, to czy mówi to Pani tym osobom, czy raczej przemilcza? – dopytać o oddziel-

nie o każdą z osób zajmującą się dzieckiem.

Moderator dopytuje, czy kobieta ma jakiś kontakt ze swoim pracodawcą, czy ta osoba się

nią interesuje (pyta kiedy wróci z urlopu itd.), czy kobieta ma wrażenie, że pracodawca

czeka na jej powrót, czy może wręcz przeciwnie?

Moderator, na oddzielnych karteczkach, ma zapisane osoby, z którymi „kontaktuje się”

matka. Są to osoby wymienione wcześniej oraz – jeśli nie pojawiły się wcześniej: ojciec

dziecka, matka respondentki, ojciec respondentki, teść, teściowa, siostra respondentki,

brat respondentki, pediatra, przedszkolanka, sąsiadka, znajoma mająca dziecko, znajo-

ma bez dziecka, teściowa, teść, znajome z forum internetowego, pracodawca, koleżanki

z pracy, pracownicy urzędów, sprzedawcy. [Jeśli pojawią się jeszcze inne osoby modera-

tor wpisuje je na oddzielne kartki].

Moderator prosi badaną o podzielenie tych osób (karteczek) na kategorie:

najbardziej ją wspierają

wspierają/ pomagają

utrudniają/ przeszkadzają

najbardziej jej utrudniają/ przeszkadzają

Moderator dopytuje dlaczego te osoby znalazły się w tych kategoriach? W czym te osoby

wspierają, pomagają? W czym przeszkadzają, utrudniają jej zajmowanie się dzieckiem?

Moderator prosi kobietę o ułożenie kolejność w obrębie dwóch skrajnych kategorii (naj-

bardziej wspierają oraz najbardziej utrudniają/ przeszkadzają). Moderator dopytuje dla-

czego taka kolejność?

Poszczególne osoby z otoczenia matki

Pogłębiamy relację matki z interesującymi nas osobami z jej otoczenia.

Moderator dopytuje kolejno o: matkę badanej, ojca jej dziecka, pediatrę.

Jak komentują, co mówią o niej jako o matce, o jej zachowaniu, zwyczajach, podejściu do

dziecka? = moderator prosi, żeby kobieta wyobraziła sobie, że na chwilę staje się swoją

matką. Co wtedy mówi o niej jako o matce, jak ją ocenia jako matkę? [potem to samo z oj-

cem dziecka i pediatrą = chodzi o to, żeby kobieta wczuła się kolejno w role tych trzech

wymienionych osób i spróbowała odtworzyć, co one mówią o niej jako o matce].

Page 92: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

92

Ona jako matka

Matka ma sobie wyobrazić, że na chwilę staje się własnym dzieckiem. Co jako dziecko

mówi o matce?

Dopytać także o :

Sytuacje, zdarzenia, kiedy kobieta była szczególnie dumna z siebie jako matki.

Z czego jeszcze jest zadowolona?

Sytuacje, zdarzenia, kiedy była szczególnie załamana sobą jako matką. Z czego

jeszcze jest niezadowolona?

W sumie, jak ocenia te lata bycia matką? Co się udało, co się nie udało?

Idealna matka

Moderator podaje listę określeń. Kobieta wybiera 5 określeń najlepiej opisujących „ide-

alną matkę”

LISTA:

Aktywność Kreatywność Skromność Zabawa

Bezpieczeństwo Optymizm Spokój Zaufanie

Beztroska Pewność siebie Spontaniczność

Bliskość Podziw Sukces/ zwycięstwo

Charyzma Praktyczność Swoboda

Ciepło Przyjaźń Szacunek

Dostępność Przyjemność Szczerość

Inteligencja Radość Towarzyskość

Kontrola Siła Wyjątkowość

Moderator: mówiliśmy o wzorze „idealnej matki” ale skąd Pani wie, że właśnie taka po-

winna być, tak powinna się zachowywać „idealna matka”?

Dalej moderator dopytuje:

Czy respondentka zna osobiście matki pasujące do obrazu „idealnej matki”. Co ro-

bią? Czego nie robią?

Gdyby mogła ‘wziąć’ od takich matek 3 cechy (aby być jeszcze lepszą matką), co to

by było?

Często teraz się mówi, że obecnie matki inaczej wychowują dzieci niż pokolenie ich

matek – co badana o tym myśli? Co jest – jeśli jest – rzeczywiście innego, a co jed-

nak jest takie samo? Jak kobieta myśli, czy teraz jest łatwiej czy trudniej być matką?

Pod jakim względem łatwiej pod jakim trudniej? Dlaczego?

Na koniec moderator prosi kobietę o wyobrażenie sobie „idealnego świata młodej matki”

– jaki jest ten świat, jak wygląda zwykły dzień matki w tym świecie?

Page 93: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

93

Zakończenie:

Moderator wręcza respondentce dzienniczek i prosi o wypełnianie go przez 7 ko-

lejnych dni oraz o odesłanie w kopercie (zaadresowanej i ze znaczkiem, którą wrę-

cza moderator)

Podziękowanie

Page 94: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

94

Załącznik: Kwestionariusz do badania ilościowego

P1. Chcemy porozmawiać o Pani codziennym dniu spędzanym z dzieckiem i o proble-

mach, które się wtedy pojawiają. Proszę powiedzieć, czy opisane niżej sytuacje prze-

szkadzają, czy nie przeszkadzają Pani podczas zwykłego dnia.

to mi

bardzo

przeszka-

dza

to mi

trochę

przeszka-

dza

to raczej

mi nie

przeszka-

dza

to w ogó-

le mi nie

przeszka-

dza

nie

dotyczy

Samochody zaparkowane na chodnikach

i utrudniające przejście z wózkiem

Wysokie krawężniki utrudniające porusza-

nie się z wózkiem

Krzywe chodniki po których trudno poru-

szać się z wózkiem

Problem z otworzeniem drzwi i wjechaniem

do sklepu, gdy ma się wózek

Wąskie przejścia między regałami w skle-

pach

Schody przy wejściu do sklepów

Podczas zakupów, trzymanie koszyka

i jednoczesne pchanie wózka

Problem z wejściem do autobusów

i tramwajów, jeśli nie są przystosowane

dla wózków

Niemiłe zachowanie sprzedawców, gdy

jestem z marudzącym dzieckiem w sklepie

Proszenie nieznanych osób o pomoc przy

wsiadaniu do autobusów, tramwajów

Niemiłe reakcje osób na poczcie lub w urzę-

dzie, gdy będąc z dzieckiem chcę załatwić

sprawę bez kolejki

Problem z zapisaniem dziecka na wizytę

w przychodni

Długi czas oczekiwania w poczekalni mimo,

że było się wcześniej zapisanym

Page 95: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

95

Niesympatyczni lekarze pediatrzy

W przychodni, jedynie formalne rozdziele-

nia pomieszczeń dla dzieci zdrowych

i chorych

W przychodni, brak miejsca do zabawy

dla dzieci

Brak placu zabaw w okolicy

Nieogrodzony plac zabaw, na który mogą

wchodzić zwierzęta

Stare i niebezpieczne sprzęty na placu

zabaw

Tłok na placu zabaw, takich placy jest za

mało

Brak specjalnego miejsca do karmienia pier-

sią i przewijania w miejscach publicznych

Mało lub brak specjalnych miejsc do par-

kowania dla rodziców z dziećmi w centrach

handlowych

Głośna muzyka w centrach handlowych

Niemiłe reakcja otoczenia, gdy jestem

z dzieckiem w kawiarni, restauracji

Niemiłe podejście personelu, gdy jestem

z dzieckiem w kawiarni, restauracji

Dym papierosowy w kawiarni, restauracji

Brak specjalnych krzesełek dla dzieci

w kawiarni, restauracji

Obcy ludzie w sklepie, w parku, którzy chcę

dotykać, pogłaskać moje dziecko

Komentarze obcych ludzi na temat zacho-

wania mojego dziecka, dawanie przez nich

„dobrych rad”

Przekonanie innych, że jestem „kurą domo-

wą”, że o niczym innym nie potrafi rozma-

wiać, tylko o dziecku, że się „nie rozwija”

Uzależnienie od rodziny, których muszę

prosić o pomoc, gdy chcę gdzieś wyjść bez

dziecka

Page 96: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

96

P2. Spędzanie czasu z dzieckiem daje dużo radości, ale zdarzają się także i męczące dni,

męczące sytuacje. Czy zdarzyło się Pani:

tak, czę-

sto się tak

czuję

tak, czasa-

mi się tak

czuję

rzadko się

tak czuję

nigdy się

tak nie

czułam

nie

dotyczy

mieć wrażenie, że nie ma Pani z kim poroz-

mawiać na temat problemów związanych

z zajmowaniem się dzieckiem

mieć wrażenie, że nie ma Pani żadnej po-

mocy i cała opieka nad dzieckiem jest

na Pani głowie

mieć wrażenie, że nie radzi sobie Pani

z pielęgnacją dziecka

mieć wrażenie, że nie radzi sobie Pani

z wychowywaniem dziecka

mieć wrażenie, że w ogóle nie ma Pani

czasu dla siebie

mieć wrażenie, że jest Pani „odcięta” od

świata, ciągle sama z dzieckiem

mieć wrażenie, że jest Pani – jako matka

– ciągle oceniana przez swoją rodzinę

P3. Czy Pani dziecko/dzieci chodzi/ło obecnie do przedszkola lub chodziło w przeszłości?

TAK NIE

P4. Czy zgadza się Pani z następującymi stwierdzeniami:

zdecydo-

wanie się

zgadzam

raczej się

zgadzam

raczej się

nie zga-

dzam

w ogóle

się nie

zgadzam

przedszkole to głównie „wylęgarnia chorób”

trzylatek nie jest jeszcze gotowy żeby iść do

przedszkola

dla dzieci w wieku przedszkolnym ważny jest kon-

takt z rówieśnikami a przedszkole to zapewnia

przedszkole to tylko „przechowalnia”, dziecko

niczego się tam nie uczy

dla dziecka w tym wieku jest lepiej, gdy zajmuje się

nim np. babcia niż gdy idzie do przedszkola

dzieci, które chodziły do przedszkola lepiej się

uczą w szkole podstawowej

Page 97: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

97

P5. Czy obecnie pracuje Pani zawodowo (na etacie)?

TAK – przejść do P6. NIE – koniec wywiadu

P6. Czy w pracy

tak nie nie dotyczy

pracowała Pani o godzinę krócej, podczas karmienia piersią

pracodawca pozwala Pani pracować w elastycznym wymiarze

godzin ze względu na to, że ma Pani małe dziecko

ma Pani problemy z braniem dni wolnych na opiekę nad

dzieckiem

ma Pani wrażenie, że ze względu posiadanie dziecka nie

awansuje Pani tak szybko jak inni

pracodawca robił Pani jakieś trudności po powrocie do pracy

z urlopu

bała się Pani powiedzieć pracodawcy, że jest w ciąży

Page 98: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

98

Załącznik: Szczegółowe zestawienie informacji na temat respondentek w badaniu jakościowym.

Kod

wywiadu

Miejsco-

wość

Informacje

o dzieciach

Wy-

kształ-

cenie

Dochód Wiek Sytuacja zawodowa Sytuacja

zawodowa

męża/part-

nera

1WaWW Warszawa Zuzia 1,5

roku

Wyższe Wyższy 30 Nigdy nie pracowała Jest informa-

tykiem

2StWW Stróża

pod

Łodzią

Julka

– chodzi do

przedszkola

Hania – 1,5

roku

Wyższe Wyższy Uczyła w szkole w

klasach 1-3 w szkole

muzycznej, po pierw-

szym dziecku nie

wróciła do pracy

Jest przed-

stawicielem

firmy na

okręg łódzki

3LoWS Łódź Agata 3 lata

(wcześniak)

Wyższe Średni Nauczycielka naucza-

nia zintegrowanego;

od 3 lat na urlopie

wychowawczym,

od września planuje

wrócić do pracy

(szkoła podstawowa),

Jest urzędni-

kiem samo-

rządowy

4PaSS Pabianice Kasia 4

miesiące

Średnie Średni Na urlopie macie-

rzyńskim, ale za mie-

siąc wraca do pracy:

kadrowa i księgowa

Prowadzi

sprzedaż

i magazyn

w firmie

(hurtownia)

5SieSS Siedlce Olka 15 lat

Karolina

12 lat

Julka 2 lata

Średnie Średni

i niższy

37 Na urlopie wycho-

wawczym; pracuje

jako salowa; od wrze-

śnia robi roczny kurs

zaoczny na opiekuna

medycznego

Pracuje

w FSO jako

ślusarz

6SieSS Siedlce Ola Średnie Średni 26 Pracowała w TP

w biurze obsługi

klienta

Partner;

Pracuje

w małej fir-

mie produku-

jącej meble

Page 99: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

99

7PruWN Pruszków Piotrek 6 lat

Agnieszka

4 lata

Alicja 3

miesiące

Wyższe Niższe 29 Na urlopie macie-

rzyńskim; wcześniej

pracowała w szkole

specjalnej, jako na-

uczycielka angielskie-

go; zrobiła ostatnio

studia podyplomowe

(pedagogika przed-

szkolna i kształcenie

zintegrowane)

Z wykształce-

nia geograf;

chwilowo

bezrobotny,

pracował

w banku

8CeWS Celesty-

nów

Grześ 3 lata

Basia 8

miesięcy

Wyższe Średni 27 Dwa razy w tygodniu

prowadzi zajęcia na

UW; robi doktorat

Ma własną

działalność

gospodarczą

– handluje

artykułami

pościelowymi

9ZgWW Zgierz Olek 4 lata

Szymek 16

miesięcy

Wyższe Średni 35 Pracuje dorywczo

– jest kuratorem

społecznym (dla

dorosłych)

Jest informa-

tykiem

10CzWS Często-

chowa

Filip 16

miesięcy

Wyższe Średni 24 Nie pracowała; od

września chce za-

cząć pracować

Pracuje

w serwisie

komórkowym

11CzWS Często-

chowa

7 lat i 2

miesiące

Wyższe Średni 34 Pracowała w

hurtowni w dziale

handlowym; obecnie

na urlopie macie-

rzyńskim

Pracuje

w tej samej

hurtowni, na

stanowisku

produkcyj-

nym

12CzSS Często-

chowa

Marcel 16

miesięcy

Średnie Średni 21 Ma z koleżanką sklep

spożywczy; od razu

po porodzie wróciła

do pracy

Partner;

Obecnie jest

na urlopie

wychowaw-

czym;

Pracuje w fir-

mie produk-

cyjnej, a na

urlopie sobie

dorabia

13TarSS Tarnów Ewa – 9 lat

Tomek – 7

tygodni

Poma-

turalne

Średni 29 Na urlopie macie-

rzyńskim; pracuje w

dziekanacie jednej

z tarnowskich szkół

wyższych w dziale

administracyjnym

jako referent

Od paru mie-

sięcy pracuje

w Dublinie

Page 100: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

100

14TarSS Tarnów Igor 3 lata Wyższe Średni 28 Pracowała w handlu,

ale obecnie nie

pracuje

Pracuje

w firmie de-

veloperskiej

15WrWS Wrocław Wojtek 8

miesięcy

Wyższe Średni 22 Nie pracuje, zanim

urodziła dziecko pra-

cowała dorywczo

Ojciec

dziecka nie

mieszka

z nimi, ale

planują

wspólne

mieszkanie;

Pracuje, ale

nie przez 8

godzin

16WrSS Wrocław Ela 7 lat

Karol 15

miesięcy

Średnie Średni 34 Przed urodzeniem

dziecka straciła

pracę w handlu

Pracuje

w hurtowni

materiałów

budowlanych

Page 101: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości
Page 102: RapoRt z badania - AXA - Ubezpieczenia, Emerytury, Inwestycje · Program społeczny AXA „Wspieramy Mamy” Obraz matki jest bardzo silnie zakorzeniony w naszej kulturze i u większości

Koordynacja wydania:

Inwestycje Społeczne sp. z o. o.

ul. Marszałkowska 21/25/55

00-628 Warszawa

tel. 022 825 68 50

www.inwestycjespoleczne.pl

[email protected]