numanuma01

24
magazyn o fenomenach Internetu EWA FARNA W SIECI NUMA 1 09/2011 WIRALOWY ZAWRÓT GłOWY PRZEDMIOTY MAJą GłOS Z KAMERą WśRÓD LUDZI JEDEN DZIEń Z żYCIA

Upload: ewa-dziemidowicz

Post on 10-Mar-2016

215 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Numa numa, magazyn o fenomenach internetu

TRANSCRIPT

Page 1: NumaNuma01

m a g a z y n o f e n o m e n a c h I n t e r n e t u

Ewa Farnaw sieci

N U M A 1 0 9 / 2 0 1 1

wiralowy zawrót głowyprzEdmioty mają głosz kamErą wśród ludzijEdEn dziEń z życia

Page 2: NumaNuma01

numanuma – magazyn o fenomenach Internetuwydawca – Fundacja Dzieci Niczyjeul. Katowicka 3103-932 Warszawatel. 22 616 02 68

redakcja:Ewa Dziemidowicz – redaktor naczelna,[email protected] MałyskaRobert MakowskiŁukasz Wojtasik

druk – Dejavu projekt graficzny, skład – PlejCopyright © Fundacja Dzieci Niczyje

wersja elektroniczna – www.numanuma.pl

4wiralowy zawrót głowyŁukasz Wojtasik

7przEdmioty mają głosEwa Dziemidowicz

9Ewa Farna w siEciEwa Dziemidowicz

12z kamErą wśród ludziMarcin Wojtasik

14numa story

16jEdEn dziEń z życiaRobert Makowski

18jak zostać FarmErEm, czyli gry onlinEMarcin Wojtasik

20numa rady

22z siEci do galErii?Ewa Dziemidowicz

24numa yEah!

www.facebook.com/magazyn.numanuma

wrzesień 2011 numanuma.pl

Page 3: NumaNuma01

Jego nazwa odnosi się do internetowego wiralu, filmiku wrzuconego do sieci dla żartu, który nieoczekiwanie dorobił się ponad miliarda odsłon i jest jednym z najpopularniejszych filmów w historii Internetu! Doskonale ilustruje to nieprzewi-dywalność sieci, jej nieograniczone możliwości oraz ogromną liczbę użytkowników.

Internet zmienia się nieustannie, przybywa nowych apli-kacji, stron, informacji, funkcji, rozwiązań. Rozszerzona rze-czywistość, Internet przedmiotów, geo-facing, geolokalizacja, cloud computing – to tylko niektóre z pojęć i zjawisk, do niedaw-na jeszcze nieznanych, które stają się bądź już się stały częścią naszej rzeczywistości. Znajomość nowych technologii i bycie na bieżąco z najnowszymi trendami dają możliwość aktywnego uczestniczenia i współtworzenia wirtualnego świata, pozwalają na rozwijanie swoich pasji i zainteresowań.

Ale Internet to również zagrożenia i wyzwania: cyberprze-moc, grooming, utrata prywatności etc. Bezpieczne i swobod-ne surfowanie to nie tylko znajomość kilku zasad bezpieczeń-stwa, to przede wszystkim działanie oparte na wiedzy i umiejęt-nościach.

Każdy numer „Numa Numa” poruszał będzie tematy dotyczące sieci, nowych technologii, najnowszych trendów. W każdym znajdziecie informacje o tym, jak z nich korzystać oraz na co uważać.

W pierwszym numerze (na str. 9) publikujemy wywiad z Ewą Farną, która poprowadziła talk-show ”W Sieci” (www.wsieci.tv).

Artystka mówi, o czym jest projekt i dlaczego zdecydowała się wziąć w nim udział. O „Numa Numa” i innych słynnych filmach z sieci przeczytacie w tekście „Wiralowy zawrót głowy”. W artykule „Przedmioty mają głos” znajdziecie informacje o tym, jak w sieci komunikujemy się z… przedmiotami.

Ponadto w pierwszym numerze „Numa Numa” piszemy o tym, jak zostać farmerem, czyli o fenomenie prostych gier onli-ne, o tym, jak być filmowcem, korzystając jedynie z telefonu ko-mórkowego oraz jak zainspirować tysiące internautów do udzia-łu we wspólnym projekcie artystycznym. Oprócz tego nasze stałe działy: Numa Rady, czyli porady specjalistów zajmujących się bezpieczeństwem online, Numa Story, czyli fotograficzna historia z życia internautów i ostatnia strona, czyli Numa Yeah, a na niej zapowiedzi artykułów i ciekawostki dotyczące Internetu.

Szukajcie nas też online – na www.numanuma.pl oraz fb.

Ewa Dziemidowiczredaktor naczelna

o yeah!

Trzymasz w ręku pierwszy numer

magazynu o fenomenach Internetu

– „numa numa”.

znaj

dź n

as n

a fa

cebo

ok.c

om wrzesień 2011 numanuma.pl

3

Page 4: NumaNuma01

Niewątpliwie jednym z fenomenów Internetu są wirale (ang. viral, wirus): filmiki, zdjęcia, animacje, które internau-ci przesyłają między sobą i które podbiły Internet. Przykłady materiałów wiralowych można by mnożyć. Przyjrzyjmy się kilku z nich, które na zawsze wpisały się w histo-rię tego zjawiska.

w rytmie cza-cza

Wszystko zaczęło się na dobrą sprawę w 1996 roku od Hotmaila, czyli pierw-szego darmowego serwisu udostępnia-jącego konta pocztowe. Poczta inter-netowa wykorzystywana była co prawda już dużo wcześniej, ale dzięki temu wła-śnie serwisowi zyskała globalny zasięg.

Poza prywatnymi wiadomościami inter-nauci zaczęli przesyłać sobie rozmaite teksty, grafiki czy proste animacje, głów-nie humorystyczne. Materiały te krążyły również po forach, blogach oraz stronach internetowych.

Jednak pierwszym, naprawdę popu-larnym wiralem stała się prosta animacja 3D zatytułowana „Dancing Baby”. Kilku-sekundowy film przedstawiający niemow-laka poruszającego się w rytmie cza-cza podbił wówczas świat! Przez kilka lat był jednym z najczęściej przesyłanych i od-twarzanych materiałów w sieci. Co cha-rakterystyczne dla wirali, doczekał się mnóstwa przeróbek i naśladowców, za-istniał też w świecie tradycyjnych mediów – pojawił się w wielu filmach, serialach,

reklamach i teledyskach. Firma Character Studio, która go wyprodukowała, zaję-ła wiodącą pozycję na rynku animacji 3D.

politycy i chomiki

Innym słynnym materiałem wiralo-wym z drugiej połowy lat 90. XX wieku była prosta animacja „Hampster Dance”, przedstawiająca kilka rzędów chomików i innych gryzoni tańczących w rytm muzyki.

Opracowana została w 1998 roku przez kanadyjską studentkę Deidre LaCarte, która założyła się z siostrą i przyjaciół-ką o to, której z nich uda się wygenero-wać większy ruch na prowadzonych przez nie prostych stronach internetowych. Zakład wygrała niezaprzeczalnie – po kilku

wiralowy z wrót głowy Materiały, które robią na nas duże wrażenie, rozprzestrzeniają się w sieci jak wirus. Krążą od jednego internauty do drugiego, robiąc globalną karierę.

tekst: Łukasz Wojtasik

wrzesień 2011 numanuma.pl

4

Page 5: NumaNuma01

tygodniach jej serwis z animacją odwiedza-ło 15 tys. internautów dziennie.

Tańczący chomik zdobył ogromną sła-wę i stałe miejsce w historii Internetu. Był wielokrotnie przerabiany – w części z nich miejsce gryzoni zajmowali zna-ni politycy czy inne osoby publiczne. Oryginalną wersję tańczącego chomi-ka wciąż można zobaczyć pod adresem: http://webhamster.com/

star wars kid

W ostatniej dekadzie minionego stu-lecia, wraz z coraz większą dostępnością kamer i coraz szybszymi łączami interne-towymi, w świat wirali wkroczyły mate-riały wideo. Krótkie filmiki zdominowały Internet, kiedy to ruszył serwis YouTube (2005 r.). Hasło „Broadcast Yourself”, oznaczające tyle co: sam nadawaj, in-ternauci wzięli sobie do serca, publiku-jąc w serwisie każdego dnia tysiące ama-torskich filmów. Wielu z ich bohaterów zyskało niesamowitą rozpoznawalność i rozgłos. Czasami wbrew swojej woli i ze szkodą dla samych siebie.

Taka właśnie była historia Kanadyj-czyka Ghyslaina Razy, znanego internau-tom jako Star Wars Kid. W 2002 roku 15-letni wówczas chłopak nagrał siebie kamerą w szkolnym studio filmowym. Wymachując nieudolnie przyrządem do zbierania piłek golfowych, naśladował jednego z bohaterów filmu „Gwiezdne wojny” walczącego mieczem świetlnym.

Film, znaleziony przez kolegów Ghyslaina, w 2003 roku trafił do sieci i momentalnie zrobił oszałamiającą karierę, która po kil-ku latach spotęgowana została za sprawą serwisu YouTube i jemu podobnych. Film doczekał się mnóstwa przeróbek (często bardzo zaawansowanych technologicz-nie), fanklubów. Zaistniał w wielu filmach kinowych i telewizyjnych, donosiły o nim media na całym świecie. Internetowa petycja do George’a Lucasa z prośbą o obsadzenie Ghyslaina Razy w filmie „Gwiezdne wojny: część III – Zemsta Sithów” zebrała ponad 140 tysięcy podpisów!

Film „Star Wars Kid” uznaje się obec-nie za najpopularniejszy wiral, który odtworzony został w sieci już ponad miliard razy! Pokazuje to niewątpliwie nieprzewidywalność Internetu, bo czy ktokolwiek mógł spodziewać się takiego obrotu sprawy?

Historia „Star Wars Kid” nie jest jed-nak aż tak zabawna. To jeden z pierwszych głośnych przypadków cyberprzemocy. Jej główny bohater stał się przedmio-tem drwin i szykan ze strony rówieśni-ków, zmuszony został do zmiany szko-ły, przez długi czas pozostawał pod opieką psychiatryczną. Jego rodzice wytoczyli rodzicom sprawców całego zamieszania sprawy sądowe z żądaniem odszkodowania.

numa numa guy

Kolejny światowy hit wiralowy to „Numa Numa Dance”, czyli parodia pio-senki „Dragostea din tei” mołdawskiej grupy O-Zone zarejestrowana w 2004 roku kamerą internetową przez 19-let-niego Gary’ego Brolsmę z przedmieść Nowego Jorku. Chłopak ze słuchawka-

mi na uszach, siedząc przed monitorem, wymachuje rękami, podskakuje i udaje, że śpiewa. I tyle. Wystarczyło to jednak, żeby zapewnić mu miano jednej z czoło-wych ikon Internetu i globalną popular-ność. Film Brolsmy jedynie nieznacznie ustępuje popularności „Star Wars Kid” i zajmuje drugą pozycję na liście wiralo-wych przebojów.

Początkowo Brolsma, znany w sie-ci jako Numa Numa Guy, był zaskoczony i przerażony swoją popularnością – nie odpowiadał na zaproszenia od mediów, deklarował, że żałuje nagrania i udostęp-nienia go w sieci.

Przełamał jednak swój opór i wziął udział w najpopularniejszych amerykań-skich programach telewizyjnych, udzielił mnóstwa wywiadów, wystąpił w kilku te-ledyskach, reklamach, zagrał epizodyczne role w filmach. Pojawił się nawet w jed-nym z odcinków kreskówki „South Park”.

Wśród ciekawostek na temat bohatera „Numa Numa Dance” znaleźć można rów-nież informację, że w 2009 roku w prze-rwie meczu futbolowego ligi uniwersy-teckiej poprowadził orkiestrę marszową „The Spartan Marching Band”, grającą oczywiście utwór, który przyniósł mu sła-wę. A reklama z jego udziałem wyświetlo-na została w przerwie meczu rozgrywek Super Bowl, czyli w najdroższym na świe-cie paśmie, gdzie emisja jednej reklamy kosztuje ok. 3 mln dolarów.

wrzesień 2011 numanuma.pl

5

Page 6: NumaNuma01

gracjan show

Swoich wiralowych celebrytów mamy również w Polsce. Jednym z nich jest po-nad 40-letni Gracjan Roztocki, pocho-dzący prawdopodobnie spod Wrocławia. W sieci (być może również w życiu) styli-zuje się na młodego chłopca. O swoją po-pularność zabiegał latami, publikując na YouTube piosenki, utrzymane w rytmie disco polo. Śpiewa w nich, infantylnym głosem, o czym popadnie.

Powodzeniem cieszą się również jego zdjęcia, na których czasami występu-je w samej bieliźnie albo i nago. W jed-nej ze swoich piosenek śpiewa: „Kocham Ciebie, mój Ty wielki i światowy Inter-necie!”. Internet pokochał też Gracjana. Filmy z jego udziałem są często oglądane i komentowane. Dostrzeżony zastał przez media – stacje radiowe czasami emitu-ją jego piosenki w programach rozrywko-wych. Wystąpił kilkukrotnie w programie TVN „Szymon Majewski Show”. Wziął też udział w kampanii reklamowej sieci supermarketów, realizowanej pod hasłem „Nie dla idiotów”.

Nie ma pewności, czy postać Gracjana jest starannie przemyślanym projektem, prowokacją, czy stoi za nią faktycznie zaburzony człowiek. Natomiast niewąt-

pliwie wielu z nas Gracjan bezrefleksyjnie bawi i temu zawdzięcza swoją popular-ność i status wiralowej gwiazdy Internetu.

wirus w reklamie

W ostatnich latach mechanizm wira-lowy wykorzystywany jest coraz częściej w marketingu, zastępując tradycyjne for-my reklamy. Nazywany jest terminem viral marketing czy po prostu reklamą wirusową.

Pierwsze tego typu działania marke-tingowe stosowane były już kilkanaście lat temu i polegały na dołączaniu krótkie-go tekstu reklamowego lub linku do wia-domości wysyłanych z poczty e-mailowej. Prawdziwy boom na reklamę wirusową obserwujemy jednak w ostatnich latach. Zaskakujące filmy, animacje oraz aplika-cje krążą po sieci dzięki uznaniu inter-nautów. Są dużo tańszą niż tradycyjna, a często i skuteczniejszą formą reklamy.

Jako przykład można podać kampa-nię „Will it Blend?”, która uchodzi za jedną z bardziej udanych strategii marketin-gu wirusowego. Rzecz dotyczy amerykań-skiej marki blenderów, której właścicielem jest niejaki Tom Dickson. Firma od 2006

roku regularnie zasila YouTube filmami, w których Tom pojawia się z różnorod-nymi przedmiotami, zadając sobie pyta-nie:„Will it Blend?”. Następnie wrzuca dany przedmiot do blendera i zamienia go w proch, a całe zajście zabawnie ko-mentuje. Zmiksowanych przedmiotów było już ponad 100, wśród nich figurka Chucka Norrisa, krążki hokejowe, iPhone, iPad oraz DVD Justina Bibera „Never say never”.

Wszystkie filmy od 2006 roku obej-rzane zostały na YouTube już ponad 160 milionów razy. Tom Dickson wystąpił w wielu popularnych programach telewi-zyjnych. Jego kampania zwiększyła ob-roty firmy ponad trzykrotnie i zdobyła sporo nagród w branży reklamowej.

podaj dalej!

Wirusowe mechanizmy w sieci fa-scynują i zmieniają swoje oblicze wraz ze zmianami w świecie mediów elektro-nicznych. Warto obserwować to zjawi-sko i czerpać z niego. Wiralowe mate-riały zazwyczaj bawią i są dosyć banal-ne, ale trafiają się wśród nich również naprawdę ciekawe realizacje artystycz-ne i muzyczne. Bądźcie czujni i jak tra-ficie w sieci na coś, co was zainteresuje, to cóż… ślijcie to dalej.

wrzesień 2011 numanuma.pl

6

Page 7: NumaNuma01

Zaczęło się kilkadziesiąt lat temu. Około tysiąca komputerów połączonych ze sobą, dających możliwość komunikacji. Przełom. Nowa technologia, z dzisiejsze-go punktu widzenia, bardzo jednak ogra-niczona. Jeszcze w latach 90. XX wieku dostęp do Internetu w Polsce możliwy był głównie za pomocą kabla telefonicznego.

Użytkownik dokonywał wyboru: dzwo-nić czy surfować. Teraz Internet łączy ze sobą miliardy ludzi. Coraz łatwiejszy dostęp do sieci za pomocą komputerów, tabletów, komórek, konsoli nieodwracal-nie zmienił sposób, w jaki komunikuje-my się ze światem i między sobą. Ale to dopiero początek, kolejnym etapem, któ-

ry już się rozpoczął, jest Internet rzeczy (Internet of Things – IOT) – globalna sieć połączonych ze sobą oraz z ludźmi przedmiotów.

Przedmioty mają głos. Albo zaraz go dostaną. A dokładniej rzecz ujmując, coraz więcej rzeczy zyskuje możliwość komunikowania się ze sobą, z nami, z innymi maszynami. Przedmioty groma-dzą dane, przesyłają informacje, wpły-wają na naszą rzeczywistość i na jakość naszego życia.

komunikacja rzeczy

Obecnie, według danych amerykań-skiej firmy informatycznej CISCO, licz-ba urządzeń i przedmiotów podłączonych do Internetu przekroczyła liczbę wszyst-kich ludzi na ziemi. Przewiduje się, że w 2020 roku z Internetem połączonych będzie ponad 50 miliardów przedmio-tów. Sygnały do sieci wysyłać będą kubki do kawy, ubrania, buty, tostery, farby na ścianach, samochody, kanalizacje, statki, budynki – możliwości są nieograniczone. To przedmioty generować będą najwięcej ruchu w Internecie – staną się głównymi odbiorcami i dostarczycielami danych. Rzeczy komunikować się będą między sobą – również z pominięciem człowie-ka – monitorować wzajemnie, wymieniać informacje, usprawniać swoje działanie, a wszystko to w czasie rzeczywistym. Ludzie jako użytkownicy sieci staną się mniejszością!

razem w sieci – ale jak?

Do połączenia przedmiotów z siecią wykorzystuje się obecnie technologię RFID (Radio Frequency Identification).

Przedmioty mają głosdawno, dawno temu, internet był tylko dla ludzi, dziś coraz częściej to przedmioty komunikują się między sobą, gromadzą informację i przesyłają je przez globalną sieć. co nas czeka w niedalekiej przyszłości?

tekst: Ewa Dziemidowicz

7

wrzesień 2011 numanuma.pl

Page 8: NumaNuma01

Jest to wbudowany numer identyfika-cji radiowej, który pozwala otrzymywać i przekazywać informacje drogą bez-przewodową. Tagi/czipy RFID mogą być pasywne – wtedy aktywizują się, gdy znaj-dą się w polu czytnika, oraz aktywne – po-siadające własne, wewnętrzne źródło za-silania. Dzięki temu przedmioty zyskują cyfrową tożsamość, mogą opowiedzieć swoją historię, wchodzić ze sobą w inte-rakcję, przekazywać informacje sobie oraz do innych czytników. Mogą też być mo-nitorowane – od momentu powstania generowane przez nie informacje oraz ich historia, lokalizacja, stan mogą być zapisywane, analizowane i na wiele spo-sobów udostępniane – tak jak teraz w sie-ci wyszukujemy informacje, będziemy mieć możliwość wyszukania konkretnych przedmiotów.

W przyszłości wszystkie urządzenia mają być połączone z siecią: elektryczne, takie jak pralki, telewizory, zmywarki będą miały wbudowane czipy pozwalające im bezprze-wodowo łączyć się z Internetem, urządze-nia nieelektryczne natomiast zaopatrzo-ne zostaną albo w transmitery w rodzaju bluetootha, które przesyłać będą infor-macje do Internetu, albo we wspomniane wyżej tagi RFID.

200 mB od krowy

Brzmi futurystycznie? Ale to już dzia-ła! Chcesz nagrać program telewizyjny, a nie ma cię w domu? Możesz ustawić na-grywanie za pomocą swojego smartfona. Zapomniałeś wziąć rano leki? Butelka na le-karstwa wyśle ci przypomnienie SMS-em albo mailem. Lubisz być w ciągłym kon-takcie ze znajomymi na FB? Załóż na siebie PING – ubranie, które połączone

z twoim kontem na serwisie społecznościo-wym pozwoli wysyłać komunikaty i upda-tować status – poprzez założenie kaptura, odpinanie i zapinanie guzików, zawiązywa-nie paska.

Dziś pacjenci po operacji serca zaopa-trywani są w czujniki, które informują lekarza o jakichkolwiek zmianach w ryt-mie ich mięśnia sercowego. Już niedługo w skrajnej sytuacji czujniki te będą potra-fiły wezwać karetkę.

Zwierzętom wszczepiane są czipy po-zwalające monitorować ich zdrowie oraz zachowanie – na przykład jedna krowa generuje rocznie 200 MB informacji!

Przykładem „gadających przedmiotów” jest ramble – zabawka zsynchronizowa-na z serwisem społecznościowym swoje-go właściciela. Poprzez dźwięki oraz roz-świetlenie informuje o zmianach, nowych postach, komentarzach.

Coraz więcej zabawek dla dzieci dzię-ki połączeniu z Internetem daje możli-wość nawiązania kontaktu z rówieśnika-mi w innych krajach.

lodówka na zakupach

A będzie jeszcze ciekawiej: wyobraźmy sobie ranek, dzwoni budzik. Zsynchroni-zowany z kalendarzem wie, o której godzi-nie tego dnia zaczynają się lekcje, spraw-dza, o której odjeżdża odpowiedni autobus i czy czasem nie jest opóźniony, do tego

dostosowuje godzinę pobudki. Zimą ogrze-wanie w łazience, dzięki komunikacji z budzikiem, włącza się pół godziny wcze-śniej. Smartfon przypomni ci, abyś się ciepło ubrał, bo sprawdzi temperaturę na dworze. Każe się pospieszyć, bo na drogach jest korek.

Poranne zakupy: kupowanie chleba, czynność cokolwiek nudna, może stać się fascynującą aktywnością. Jeśli ra-zem z bochenkiem, za pomocą senso-ra RFID, zyskasz dostęp do informacji: gdzie został wyprodukowany, kiedy za-pakowany, jak długo był transportowa-ny i w jakich warunkach (temperatura, wilgotność), poznasz wpływ składników na zdrowie oraz figurę.

Lodówka poinformuje cię o produk-tach, którym skończyła się przydatność do spożycia, zrobi też za ciebie zakupy – przesyłając informację do sklepu interne-towego.

Sygnalizacja świetlna dostosowywać się będzie do nasilenia ruchu drogowego. Walizki same poinformują, do którego sa-molotu mają być zapakowane.

co będzie dalej?

Przykłady można mnożyć. Wszystko jest informacją, a dzięki technologii coraz więcej informacji potrafimy pozyskiwać, przesyłać, przetwarzać i wykorzystywać. Relacje między ludźmi i przedmiotami zmieniają się nieodwracalnie. Co będzie dalej? Jak wpłynie to na naszą prywat-ność, co z bezpieczeństwem naszych da-nych? Debaty na ten temat trwają. War-to być na bieżąco, a znajomość z Internetem przedmiotów zacząć od zamówienia zesta-wu RFID: zrób to sam.

wrzesień 2011 numanuma.pl

8

Page 9: NumaNuma01

W wirtualnym studiu Ewa rozmawia ze swoimi gośćmi o ich internetowych doświadczeniach. Pierwszym z nich jest Karolina, której bliska znajomość z po-znanym w sieci chłopakiem okazała się być klasycznym przypadkiem uwodze-nia i zamieniła jej życie w koszmar. Rafał z kolei udostępnił kiedyś w serwisie rand-kowym swoje zdjęcia i tak zaczęła się jego droga przez upokorzenia i koleżeńskie rozczarowania. Historie, które zazwyczaj bagatelizujemy – bo przecież „takie rzeczy się zdarzają, ale nam się nie przytrafią” – opowiadane przez uczestników progra-mu robią naprawdę duże wrażenie. Warto je zobaczyć, żeby poznać zagrożenia, za-nim przez chwilę nieuwagi sami ich – być może – doświadczymy.

W programie zobaczycie też inne zna-ne osoby, które mówią, czym dla nich jest Internet. Zaproszenie od Ewy Farnej przyjęli m.in. Patrycja Kazadi, Janek Mela

i Krzysztof Hołowczyc. Muzyczną gwiaz-dą programu jest funkowy zespół Mama Selita. Program, „making of” i inne dodat-ki znajdziecie na www.wsieci.tv.

łukasz wojtasik, koordynator programu „Dziecko w Sieci” Fundacji Dzieci Niczyje

W naszych działaniach edukacyjnych na rzecz bezpieczeństwa online stara-my się sięgać po świeże pomysły, nie mo-ralizować zbytnio i pokazywać prawdzi-we oblicze sieci. Nie ograniczamy się do zagrożeń. Wiemy, że Internet jest wspa-

niałym medium – sami spędzamy w nim codziennie długie godziny, jest naszym narzędziem pracy, ale potrafimy się w nim również dobrze bawić. Nie da się jed-nak ukryć, że niebezpieczne sytuacje się zdarzają i nie zawsze potrafimy sobie z nimi poradzić. Stąd pomysł programu „W Sieci”. Pokazujemy w nim histo-rie, które zgłaszane są do nas niemal codziennie. Warto je poznać, chwilę się zastanowić i trzymać się od takich sytu-acji jak najdalej. Mam nadzieję, że wyszło ciekawie. Oceńcie sami!

marek kosycarz, dyrektor ds. odpowiedzialności społecznej Microsoft Sp. z o.o.

Czy liczba znajomych oraz „lubię to” są wyznacznikiem pozycji towarzyskiej? Na szczęście nie dla wszystkich, ale z całą pewnością „bycie online” i internetowa tożsamość są dla nas istotne. Facebook, Twitter, Windows Live, Skype, Wikipedia, Google czy Bing zmieniły sposób, w jaki się komunikujemy, uczymy i odpoczywa-my. Niestety związane są z tym poważne zagrożenia. Można nawiązać niebezpiecz-ną znajomość, zostać towarzysko wyklu-czonym, napiętnowanym, wyśmianym czy wręcz prześladowanym. Można stra-cić tożsamość albo celowo lub nieświado-mie samemu naruszyć prawo. Microsoft od lat angażuje się w projekty o charakte-rze społecznym i edukacyjnym. Program „W Sieci” to nasza najnowsza propozycja przygotowaną wspólnie z FDN. Zobaczcie go koniecznie na www.wsieci.tv.

od lutego 2011 roku w internecie możecie zobaczyć Ewę Farną w nowej roli. Na prośbę Fundacji Dzieci Niczyje i firmy Microsoft poprowadziła ona talk-show „W Sieci”, poświęcony zagrożeniom i pozytywnym aspektom Internetu.

tekst: Ewa Dziemidowicz

Ewa Farna w sieci

9

wrzesień 2011 numanuma.pl

Page 10: NumaNuma01

nn: dlaczego zaangażowałaś się w pro-jekt „w sieci”?

Jestem świadoma dużego zagrożenia, jakie stwarza nierozważne korzystanie z Internetu. Globalna sieć to bardzo fajna sprawa, jednak trzeba liczyć się z zagroże-niami, jakie może ze sobą nieść. Dlatego

zdecydowałam się zaangażować w projekt „W Sieci” – przyświeca mu ważne przesła-nie, które chętnie wsparłam.nn: poprowadziłaś talk-show. jak się odnalazłaś w nowej roli?

Było zabawnie. Lubię wcielać się w nowe role. Dobrze nie bać się nowych wyzwań – można osiągnąć naprawdę cie-kawe rezultaty.nn: jak na co dzień korzystasz z inter-netu?

Przez Internet przede wszystkim kon-taktuję się z fanami (za pomocą Facebooka oraz swojej oficjalnej strony internetowej ewafarna.pl). Sprawdzam pocztę (odpowia-

dam na pytania dziennikarzy i inne e-maile) oraz zaglądam na YouTube. Nie siedzę na czatach, nie korzystam z Gadu-Gadu, nie mam konta na Naszej Klasie. Nie na-wiązuję też przez Internet nowych znajo-mości ani nie kupuję ubrań. Nie ściągam filmów. Staram się wykorzystać jak naj-więcej możliwości, jakie daje Internet, ale tylko w pozytywny sposób.nn: jakie widzisz najpoważniejsze za-grożenia w sieci i jak ich unikać?

Odradzam publikowanie prywatnych zdjęć, filmów czy szczegółowych infor-macji o sobie w Internecie. Nigdy nie po-dawajmy też danych osobowych nowo

ewa farna

w sieci

o szansach i zagrożeniach, jakie niesie ze sobą Internet, a także o sposobach korzystania z globalnej sieci opowiada ewa farna,piosenkarka, która poprowadziła też talk-show

„w sieci”.

wrzesień 2011 numanuma.pl

10

Page 11: NumaNuma01

poznanym osobom w sieci. Zawsze ktoś może te informacje wykorzystać prze-ciwko nam: rozesłać nasze zdjęcia in-nym, umieścić je w niewłaściwym kontek-ście albo na stronach, na których sami nie chcielibyśmy się znaleźć, np. w serwisie randkowym z niefajnymi opisami.

Jak tego uniknąć? Przede wszystkim nie obdarzajmy osób poznanych przez Internet zbyt dużą dawką zaufania. Pamiętajmy o tym, że nigdy tak naprawdę nie wiemy, kto siedzi po drugiej stronie.

Internet jest pełen ludzi, którym się wydaje, że są anonimowi.nn: ostatnio dużo się u ciebie dzieje – wydałaś nową płytę, zdobywasz kolej-ne nagrody. opowiedz coś o tym czy-telnikom „numa numa”.

W ostatnim czasie najważniejszym dla mnie wydarzeniem była moja osiem-nastka. Impreza z tej okazji odbyła się w Sosnowcu, w hali ExpoSilesia, było wielu fajnych gości, a cały show nagrany został na DVD i pojawi się w sprzedaży przed świętami Bożego Narodzenia.

„...nie obdarzajmy osób poznanych przez internet

zbyt dużą dawką zaufania.

Pamiętajmy o tym, że nigdy tak naprawdę nie wiemy, kto siedzi po drugiej

stronie.

nn: kilka słów o sobie…PS: Studiuję w łódzkiej filmówce na

wydziale montażu. Wspólnie z ekipą przy-jaciół realizujemy rozmaite projekty – filmy, teledyski, reklamy… Wcześniej ukończyłem socjologię na UKSW. nn: skąd twoje zaangażowanie w ten projekt?

Problematyka społeczna jest mi bardzo bliska i chętnie angażuję się w takie dzia-łania. Co prawda projekt okazał się tro-chę bardziej czasochłonny niż przewidy-wałem, ale nie żałuję – mam satysfakcję, że się udało i materiał poszedł w świat.nn: no właśnie, to chyba dosyć za-awansowane technologicznie przed-sięwzięcie?

PS: Tak, żeby osiągnąć efekt „wirtu-alnego studia”, potrzebowaliśmy dużego studia filmowego z zielonym tłem, kilku kamer, precyzyjnych oznaczeń, animacji i naprawdę szybkich komputerów. Zdję-cia trwały zaledwie kilka dni, za to mon-taż i postprodukcja prawie 3 miesiące.nn: jak ci się współpracowało z Ewą Farną?

Bardzo dobrze. Mimo poważnego te-matu atmosfera na planie była swobodna. Wszyscy się dobrze dogadywali. Ewa jest profesjonalistką, nie ma nawyków gwiaz-dorskich i bardzo dobrze poradziła sobie z rolą!

piotr sajkowskireżyser

sprawdzaj nasz

fanpage! szukaj w nim informacji o konkursie

„w sieci” z atrakcyjnymi nagrodami.

szukaj nas na facebook.com/magazyn.numanuma

wrzesień 2011 numanuma.pl

11

Page 12: NumaNuma01

czy myśleliście o tym, żeby zostać filmowcem dokumentalistą? To znaczy nie kiedyś, w przyszłości, ale tu i teraz? Pewnie nie. Ale w sumie dlaczego? Tematów jest mnóstwo, a kamerę macie w telefonie.

tekst: Marcin Wojtasik

Już cała masa ludzi kręci komórkami filmy i wrzuca je do netu. I nie chodzi o na-granie, jak pies gania własny ogon i wrzu-cenie tego na YouTube. Chodzi o robienie prawdziwych filmów dokumentalnych.

Zacznijmy od tego, czym jest film dokumentalny. Udokumentować to zna-czy utrwalić i zachować dla potomności. Co jest warte utrwalenia? Pewnie każdy ma na ten temat swoje zdanie, ale w tym przypadku najbardziej będzie się liczy-ło to, co ty uznasz za ciekawe. To jest tyl-ko i wyłącznie twoja decyzja jako twórcy. Stajesz się nim już w momencie wybrania sytuacji, osoby czy miejsca, które chcesz utrwalić swoim filmem.

pomysł na temat

Co filmować? Często sytuacje, osoby, które widzisz codziennie, mogą być przez

kogoś innego postrzegane jako nowe i faj-ne. Przykładowo niech będzie to jakiś lokalny, „ciekawy człowiek”. Ale nie cho-dzi o to, żeby go wyśmiać, ale o to, by po-kazać, że ma on, być może, pewien ta-lent. Pewnie ani jemu, ani nikomu z osób, które go znają, nie przyszło do głowy, że może to mu przynieść sławę. Zdziwisz się jednak, ilu ludzi w Internecie uzna, że ten człowiek jest naprawdę super.

Tematu nie musisz szukać daleko. Może to właśnie ty masz talent, który świat powinien poznać? Może robisz coś dobrze i wzbudza to uznanie wśród zna-jomych, a może wiesz o tym tylko ty? Tak czy inaczej, warto się tym podzielić. Nie-koniecznie chodzi tu o pięć minut sła-wy. Dzieląc się swoją pasją, inspirujesz innych. I nagle okazuje się, że w tym, co robisz, nie jesteś sam, że jest wielu ludzi zainteresowanych tym samym tematem, sportem, hobby.

To jest bowiem potęga nowych me-diów. Moc, którą trzymasz w ręku. Cza-sem moc zmieniania świata. Bo doku-ment nie tylko pokazuje zabawne rzeczy wokół nas. Często pokazuje też zupełnie smutne sprawy. Ile razy, obserwując nie-sprawiedliwość, agresję innych czy np.

łamanie przepisów, pomyślałeś, że dobrze by było, aby się o tym dowiedziało jak naj-więcej ludzi? Teraz masz taką możliwość. Dużo złych rzeczy zdarza się tylko dlate-go, że nikt o tym nie wie. Przekonaj się, ile satysfakcji daje zrobienie w życiu od czasu do czasu czegoś pozytywnego. To nie mu-szą być jakieś wielkie sprawy. Jeżeli ktoś chce zbudować parking na miejscu jedy-nego placu zabaw w okolicy, zrób o tym film! Myślisz, że to nic nie zmieni?

zdobyć publicznośćJeżeli zainteresował cię temat, to pew-

nie zastanawiasz się, kto będzie oglądał twoje filmiki, jak znaleźć odbiorcę? Są na to sposoby.

Możesz ograniczyć się do swoich zna-jomych i wrzucić filmik na swoją stronę albo profil na Facebooku. To dobre na po-czątek, ale z czasem będziesz chciał mieć większą publiczność. Zwłaszcza jeśli uda ci się sfilmować naprawdę mocny temat, którym chciałbyś się podzielić z jak naj-większą liczbą ludzi.

Możesz też wrzucić filmik na YouTube i spróbować rozpowszechnić go w różnych

z kamerą wśród ludzi

wrzesień 2011 numanuma.pl

12

Page 13: NumaNuma01

miejscach. Jeśli masz założone konto, umieść wiele filmów. Gdy ktoś trafi na je-den, który go zainteresuje, zapewne obej-rzy też pozostałe.

Warto też zamieścić nagranie na któ-rymś z serwisów agregujących treści, np. na wykop.pl. Jednakże w takim miejscu poddajesz swój filmik ocenie innych użyt-kowników i lepiej być na to przygotowa-nym. Może bowiem zdarzyć się przykra sytuacja, kiedy nie znajdzie ono uzna-nia i mało osób na nie zagłosuje. Ale to przecież nie tragedia. Po pierwsze, mogli się nie poznać na całkiem dobrym tema-cie, a po drugie – jest to dla ciebie lekcja, że coś zostało, być może, zrobione nie tak. Natomiast kiedy ci się uda i na twój filmik zagłosuje dużo osób, a temat wywoła cie-kawą dyskusję, będziesz mieć prawdziwą satysfakcję.

telewizja młodego człowieka

Całkiem sprawnie działa też serwis, przeznaczony dla ludzi zainteresowanych tylko i wyłącznie robieniem filmów doku-mentalnych telefonami komórkowymi – Miasto w Komie (www.miastowkomie.pl).

W wielkim skrócie jest to ruch, który

skupia osoby filmujące telefonem komór-kowym to, co widzą na co dzień w swoim otoczeniu, co uważają za ciekawe i warte bliższego przyjrzenia się. Są to np. wywia-dy z ludźmi w jakiś sposób niezwykłymi, relacje z wydarzeń, mało znane miejsca. Jak sama nazwa serwisu wskazuje, tema-tyka dotyczy głównie środowiska miej-skiego. Ale znajdziemy tu też dużo filmów pokazujących, że ciekawe rzeczy dzieją się nie tylko w miastach i nic nie stoi na prze-szkodzie, żeby było ich więcej.

Niekiedy komórkowi filmowcy wskazują na lokalne problemy, chociaż wyraźnie wi-dać, że raczej skupiają się na rzeczach po-zytywnych i je uważają za dużo ciekawsze. Zupełnie odwrotnie niż w telewizji.

Podstawowym przesłaniem ruchu jest próba stworzenia czegoś, co oni nazywają telewizją obywatelską, czyli robioną przez zwykłych ludzi, a nie przez medialne korporacje i pokazującą życie z perspek-tywy zwykłego człowieka, a zwłaszcza – młodego. Ambitne zadanie, ale możliwe, że niedługo taka telewizja stanie się w Inter-necie bardzo popularna.

kilka zasad filmowca amatora

1 najlepiej wychodzą filmy na tematy, które znasz

z własnego doświadczenia. Nawet jeśli czasem, na pierwszy rzut oka, wydają się one niezbyt atrakcyjne,

to twój osobisty punkt widzenia da dokumentowi większą siłę niż mocny temat, o którym masz słabsze pojęcie.

2 pamiętaj, żeby nie filmować osób, które

sobie tego nie życzą. Zwykle warto zapytać o zgodę.

3 jeśli twój filmik ma być żartem, zastanów

się, czy każdy podziela twoje poczucie humoru. To, co dla ciebie jest żartem, dla innych może być przykre. Generalnie każde ośmieszanie i poniżanie innych ludzi jest niefajne.

4 uwierz w siebie. To, że nie jesteś

profesjonalistą, nie znaczy, że gorzej widzisz rzeczywistość. Czasem oznacza, że widzisz ją lepiej.

wrzesień 2011 numanuma.pl

13

Page 14: NumaNuma01

Od razu wpadli sobie w oko i przez cały wieczór super się bawili.

6

4

5

7

1 2

3

Ania TomekHistoria pewnej imprezy*…*na podstawie autentycznych

zgłoszeń do Helpline.org.pl

i

anka (15 l.) pojechała na wakacje do kuzynki. Wieczorem wybrały się na imprezę, na której Anka poznała tomka (16 l.).

tomek przez całą imprezę robił ance zdjęcia.

t: Do zobaczenia na fejsie. Znajdę cię!

k: Hej, co z tobą? Nie było cię wczoraj na spotkaniu! Coś się stało?

k: Musisz mi wszystko opowiedzieć!

a: No tak… Poznałam w wakacje superchłopaka, ale on jest z innego miasta i spotykamy się tylko w necie.

a: Pewnie, ale nie dzisiaj, wiesz Tomek czeka na mnie na czacie.

a: Super!

zaczęła się szkoła. anka spotkała swoją przyjaciółkę z klasy kaję.

anka miała nadzieję, że ta znajomość nie skończy się na tej jednej imprezie...

wrzesień 2011 numanuma.pl

14

Page 15: NumaNuma01

14

8 9

10

11

12

13

tomek nie zawsze był taki miły, jakby chciała tego anka.

po spotkaniu z kają anka dzwoni do helpline.org.pl pod numer 800 100 100.

Helpline.org.pl to projekt Fundacji Dzieci Niczyje oraz Fundacji Orange realizowany w ramach europejskiego programu Safer Internet.

więcej na: www.helpline.org.pl

podczas kolejnej rozmowy anka poinformowała tomka, że nękanie i szantaż są przestępstwem.Powiedziała, że jej rodzice wiedzą o tej sytuacji i planują złożyć zawiadomienie na policję, jeśli natychmiast nie przestanie się tak zachowywać.

na drugi dzień…

Dwa tygodnie później. Tomek wciąż

nęka ankę telefonami, sms-ami,

e-mailami, w których straszy

ją i szantażuje.

a: O czym ty mówisz? Nie ma mowy o żadnych zdjęciach! I przestań do mnie ciągle dzwonić!

a: Kaja, nie wiem, co mam robić? On mnie straszy i zmusza do wysłania zdjęć, takich bez ubrania… W co ja się wpakowałam.

k: Wiesz co? Musimy poszukać jakiejś pomocy. Zadzwoń do Helpline.org.pl. Oni chyba pomagają w takich sprawach.

a: Mam problem z chłopakiem. Znam go głównie z netu, chociaż spotkałam go kiedyś na imprezie... jest inny niż myślałam...

hl: Tu Helpline.org.pl, w czym mogę ci pomóc?

t: Jak nie wyślesz mi zdjęć bez stanika, to przerobię twoje fotki z imprezy i roześlę do znajomych i do szkoły.

a: Dłużej tego nie wytrzymam…

k: I co? Dzwoniłaś?

a: Nie wiedziałam, że to się tak potoczy. Widać jedna impreza i net nie wystarczą, żeby kogoś naprawdę poznać. Dobrze, że w takich sytuacjach jest, gdzie się zwrócić o pomoc.

a: Tak. Dziękuje ci. Wiesz, wszystko im powiedziałam. Bardzo mi pomogli. Wiem już, jak z nim rozmawiać, żeby dał mi spokój.

wrzesień 2011 numanuma.pl

15

Page 16: NumaNuma01

Na serwis YouTube wgrano 4,5 tysią-ca godzin filmów – ich obejrzenie przez jedną osobę zajęłoby ponad pół roku non stop. Przesłane materiały przejrzała jed-nak grupa filmowców i studentów szkół filmowych, a te, które uznano za najlep-sze i najciekawsze, zmontowano w 95-mi-nutowy film dokumentalny pod tytułem „Dzień z życia” (Life in a Day).

– Gdy zamknę oczy, widzę różnych lu-dzi z całego świata – mówi jeden z boha-terów, a jednocześnie autorów filmu.

„Dzień z życia” to film o ludziach zro-biony przez filmowców-amatorów. To wła-ściwie jeden wielki eksperyment – nigdy

wcześniej nie próbowano zaangażować tysięcy amatorów do stworzenia pełno-metrażowego filmu, który miałby być wyświetlany w kinach na całym świecie. Nigdy wcześniej – bez użycia Interne-tu – taki eksperyment nie byłby też moż-liwy. To jeden z internetowych fenome-nów – możliwość zjednoczenia ogromnej grupy ludzi biorących udział we wspól-nym przedsięwzięciu na niespotykaną do tej pory skalę. Fenomenem jest również to, że internetowa twórczość wychodzi poza samą sieć, trafiając do świata realne-go – na kanale filmu w serwisie YT moż-na znaleźć daty kinowych premier w ko-lejnych państwach. Niestety, w momencie wydawania „NumaNuma” data polskiej premiery nie jest jeszcze znana.

Chociaż wszyscy twórcy wykorzysta-nych w filmie fragmentów figurują w na-pisach końcowych jako współreżyserzy, potrzebny był jednak profesjonalny pro-ducent i reżyser. Produkcją filmu zajął się Ridley Scott, reżyser znany chociażby z „Helikoptera w ogniu” lub „Gladiatora”, a przede wszystkim „Łowcy androidów” i pierwszej części „Obcego”. Reżyserii fil-mu podjął się z kolei Kevin Macdonald, znany m.in. z „Ostatniego króla Szkocji”.

Ten „user generated film” to spełnienie wyobrażeń o sieci, której odbiorcy będą jednocześnie autorami jej zawartości, a zadaniem profesjonalistów jest jedynie przygotowanie narzędzi pozwalających na wyrażanie siebie. Takie serwisy interneto-we, których treść jest generowana przez użytkowników, były założeniem Web 2.0. Nie na darmo serwis YouTube nosi podty-tuł „Broadcast Yourself”. Może więc warto wyjść poza „twórczość” polegającą na za-wieszeniu słit foci na fotka.pl lub kolejnej kopii „Ale urwał...” na YT, by wziąć udział w tworzeniu czegoś o całkowicie nowej jakości? Tym razem udało się to tylko jednemu Polakowi – puentą filmu jest burza nad Zakopanem, którą do projektu nadesłał Tomasz Skowroński.

j E D E N d z i E ń Z ż y c i a24 lipca 2010 roku ponad 80 tysięcy ludzi z całego świata wyciągnęło swoje kamery, aparaty fotograficzne lub telefony, by sfilmować to, co dla nich ważne, powiedzieć, czego się boją lub – po prostu – pokazać innym kawałek swojego świata.

tekst: Robert Makowski

wrzesień 2011 numanuma.pl

16

Page 17: NumaNuma01

Film to tylko jeden z aspektów sztuki tworzonej przez społeczności.

15 kwietnia 2009 r. w jednej z najsłyn-niejszych sal koncertowych na świecie – Carnegie Hall w Nowym Jorku – zagrała orkiestra złożona z muzyków, którzy prze-szli przesłuchania za pośrednictwem ser-wisu You Tube.

Spośród 3 tysięcy muzyków, którzy zamieścili na YT swoje nagrania, wybrano 96 z 33 państw. Jednym z nich był alto-wiolista – Paweł Czarny z Mielca.

Po trzech dniach prób – już w świe-cie realnym – YouTube Symphony Orchestra zagrała utwory Bacha, Mozarta i Johna Cage’a oraz przygotowaną specjal-nie na tę okazję I Symfonię Internetową „Heroiczną”.

Udział w wielkim projekcie można wziąć również zupełnie nieświadomie.

CAPTCHA to system stworzony po to, by odróżnić człowieka od internetowego bota – ludzie wciąż dużo lepiej niż kom-putery radzą sobie z odczytaniem niewy-raźnych lub zagmatwanych liter. I kiedy system weryfikujący nasze człowieczeń-

stwo miał się w najlepsze, ktoś wpadł na pomysł, by wykorzystać przepisywanie bezsensownych do tej pory liczb i wyra-zów. Powstało reCAPTCHA. Wykorzy-stywane są w nim wyrazy, z którymi nie poradził sobie komputer, używany do di-gitalizacji książek. Wpisując widoczne na obrazku wyrazy – by wypełnić formu-larz lub zamieścić posta – wspomagamy

projekt, którego celem jest przeniesie-nie do sieci treści m.in. książek, wobec których wygasły prawa autorskie. I tak, jak tysiące ludzi zajęło się udokumen-towaniem jednego dnia z 2010 roku, tak i my możemy być dumni, że poświę-ciliśmy chwilę na stworzenie cyfrowej kopii książki – jednej z wielu ważnych dla ludzkości.

Internetowa orkiestra

zanim się zirYtujesz

wrzesień 2011 numanuma.pl

17

Page 18: NumaNuma01

tekst: Marcin Wojtasik

Czy można zostać

dobrym rolnikiem, nie

przepracowując się?

Czy można być członkiem

mafii, nie ryzykując utraty

życia? Dzięki wirtualnym

światom – tak.

Rolnictwo to piękna rzecz: sieje się, sadzi, zbiera plony, dogląda zwierząt, dba o gospodarstwo. Podobnie jest z akwa-rystyką: tu też hodujemy zwierzęta, dba-my o nie, zmieniając wodę czy czyszcząc akwarium. Problemem jest jednak to, że trzeba się nieźle przy tym napracować. A może by tak bez specjalnego przemę-czania zostać rolnikiem? Albo przestęp-cą, bez ryzyka utraty życia bądź wolności? Odpowiedzią na to są gry online.

Fenomenalne gry

Kiedy w Internecie pojawiła się moż-liwość bezstresowego, wirtualnego upra-wiania rolnictwa, zarządzania gangiem i prowadzenia wojen, okazało się, że cze-kały na to miliony ludzi. Najbardziej wyczekiwane było – o dziwo! – rolnictwo.

„Farmville”, sztandarowy produkt fir-my Zynga, ma obecnie ponad 100 milionów użytkowników, z tego ok. 10 milionów osób gra w „Farmville” codzien-nie. „Mafia Wars”, druga pod względem popularności gra Zyngi, miała w szczy-towym okresie prawie 50 milionów ak-tywnych graczy. Pozostałe nie osiągają aż tak spektakularnych wyników, ale i tak są fenomenem, nie tylko biznesowym.

za darmo i bez przerwy

Co zatem jest w tym fajnego? Na to py-tanie trudno byłoby odpowiedzieć nawet niektórym wytrawnym graczom. Zalet typowej gry online jest wiele: nie jest zbyt skomplikowana, ale też niezbyt prosta. Naszym przeciwnikiem nie jest kompu-ter, lecz inny gracz, często są to znajomi np. z portalu społecznościowego. Zaletą jest też to, że można do gry wejść i wyjść z niej w każdej chwili, a zabawa trwa przez 24 godziny na dobę. W zasadzie tylko gracz decyduje, ile czasu jej po-święca. Ważną kwestię stanowi też to, że jest darmowa, przynajmniej w teo-rii, bo w praktyce większość gier jest freemium, czyli same gry są darmowe, ale można dokupować dodatkowe funk-cjonalności czy opcje za całkiem realne pieniądze.

pożeracze czasu

Niestety gry online mają też pew-ne wady. Podstawowym problemem poruszanym przy okazji gier jest uzależ-nienie od nich. Wiele z nich to ogrom-ni pożeracze czasu. Przy rozbudowanej farmie czy zarządzaniu dużą mafią na ze-branie wszystkich zysków trzeba prze-znaczyć co najmniej godzinę. A jak ktoś gra w więcej niż jedną grę, to zanim na-karmi rybki i zbierze buraki z pola, dzień zleci nie wiedzieć kiedy.

Dużym problemem jest też spam. Twoi znajomi mogą mieć w pewnym mo-mencie dość pojawiających się na ich Facebook’owej tablicy informacji, że ze-brałeś właśnie jajka od kur i chcesz się nimi podzielić. Oczywiście mogą zablo-kować aplikację, ale jeśli nie poruszają się zbyt sprawnie po portalu – zabloku-ją ciebie albo wyrzucą cię ze znajomych. Rozwiązanie?

Wstrzymaj się z publikowaniem każ-dej wiadomości, którą sugeruje ci gra albo ustaw jako adresatów tylko te osoby, z którymi grasz.

Teoretycznie gry są za darmo, ale jak to już zostało powiedziane, istnieje opcja dokupowania różnych dodatkowych ga-dżetów. Opcja, której wiele osób nie po-trafi się oprzeć i wydaje sporo pienię-dzy na nową broń czy ozdoby wirtual-nego akwarium. Najgorzej, gdy ktoś nie płaci swoimi pieniędzmi…

jak zostać farmerem,czyli gry online

wrzesień 2011 numanuma.pl

18

play now!

Page 19: NumaNuma01

Problem z prywatnościąByć może jednak najpoważniejszym

problemem związanym z grami jest kwe-stia prywatności. Im więcej masz sąsia-dów na farmie, tym lepiej się bawisz. Dostajesz od nich prezenty i pomoc, a poza tym wiesz, że od czasu do czasu ktoś na twoją farmę zajrzy.

Problem tkwi w tym, że aby ktoś został twoim sąsiadem na farmie, musi najpierw zostać twoim znajomym na Facebooku. Z tego powodu ludzie bez zastanowienia przyjmują do tego grona nieznajomych z całego świata.

Niestety taki przyjaciel, o którym nie wiesz nic i który nie zawsze jest tym, za kogo się podaje, zyskuje pełen wgląd w twój profil i informacje w nim zawar-te, może śledzić twoją aktywność, oglą-dać twoje zdjęcia i filmy oraz wykorzysty-wać je do niecnych celów. Rozwiązania są dwa: albo gra tylko z prawdziwymi znajomymi, albo założenie profilu prze-znaczonego tylko do zabawy, na którym nie znajdą się żadne twoje dane osobowe i osobiste informacje.

Jak widać, całkiem sporo jest zagro-żeń, jak na niewinną gierkę. Choć z dru-giej strony: może nie demonizujmy pro-blemu, bo przy odrobinie wyobraźni, wie-le z tych zagrożeń da się uniknąć? Tak więc miłej zabawy i żeby wam zboże obro-dziło, a kury dobrze się niosły!

ps. Nie wysyłajcie mi zaproszeń, ja już z tym skończyłem;)

wrzesień 2011 numanuma.pl

19

Page 20: NumaNuma01

w tym numErzE radzi

mirosław maj, założyciel Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń (www.cybsecurity.org), autor licznych publikacji i opracowań, ekspert z dziedziny bezpieczeństwa teleinformatycznego, od lat zaangażowany w wiele inicjatyw i projektów na rzecz bezpieczeństwa w sieci.

doBrE, BO DŁUUUUUUUUGIE

„Stosuj bezpieczne hasło!”, „Używaj innego hasła do każdego z serwisów!” – to słowa, które słyszał każdy z nas dzie-siątki razy. Ale jak powinno brzmieć takie hasło? I jak je zapamiętać? Każdy przy-zna rację, że trzeba używać bezpiecznych haseł. Ewentualnie stwierdzi, że wcale nie, bo od zawsze postępuje inaczej i jesz-cze nigdy mu się nic nie stało z tego po-wodu. Jednak – powiedzmy sobie szcze-rze – rzadko kto stosuje się do tego. Daty urodzenia, imiona sympatii czy własne – to często stosowane pomysły na hasła. Jeśli jeszcze do tego dodamy „123456” lub „qwerty”, to mamy gotowy zestaw najczęściej stosowanych haseł. Hakerzy wiedzą o tym doskonale i wykorzystu-ją to przy okazji włamywania się na kon-ta pocztowe czy do e-banków. Przekonać internautów do tego, żeby postępowa-li inaczej, wydaje się wręcz nierealne. Zresztą nic dziwnego: zapamiętanie choćby dwóch haseł typu ”2)&hd!€7Dl” to koszmar. Zapomnij!

Może więc warto zaznajomić się z pro-stym i skutecznym sposobem na skom-plikowane hasło, które jednocześnie ła-two zapamiętać? Może być na przykład takie: „DtZns1psnh!”. „Co?! To ma być proste hasło? Gościu oszalał.” – pomy-ślicie. Nie do końca. Zaproponowane hasło to po prostu akronim zdania: „Dzięki temu Zinowi nauczyłem się 1 pro-

stego sposobu na hasło!”. Teraz lepiej? Spróbujcie zastosować. Działa nieźle. Do-datkowo, aby czuć się bezpieczniej, może-cie ustawić w swoim systemie wymagania dla bezpieczeństwa hasła. Przykładowo, w systemie Windows możecie uruchomić funkcję „Zasady zabezpieczeń lokalnych” (np: wpisując w linii poleceń komendę „secpol.msc”) i tam ustawić zasady złożo-ności hasła, unikanie haseł z przeszłości, okres ważności hasła czy jego minimalną długość.

SIEć doBrzE ZASZYFROWANA

W dzisiejszych czasach trudno znaleźć osobę, która korzystając z Internetu, nie korzysta z sieci Wi-Fi. Szczególnie waż-ne jest, aby wasz własny router Wi-Fi za-pewniał bezpieczne połączenia. Jest kilka podstawowych zasad, które należy stoso-wać i mamy problem z głowy. Pierwsza – chyba najważniejsza – to szyfrowanie po-łączeń. Routery Wi-Fi zazwyczaj umożli-wiają korzystanie z dwóch algorytmów – WEP i WPA2. Ten drugi jest zdecydo-wanie bezpieczniejszy i z niego korzy-stajcie, oczywiście wprowadzając odpo-wiednio bezpieczne hasło do szyfrowania tej komunikacji. Niestety, nawet silne szyfrowanie nie pomoże, jak ktoś łatwo dostanie się do konta administratora routera. Dlatego po pierwsze, hasło po-winno na pewno być, a po drugie – być

has******

wrzesień 2011 numanuma.pl

20

Page 21: NumaNuma01

bezpieczne. Pamiętajcie, że wiele route-rów ma domyślne hasła i hakerzy o tym wiedzą. Jeśli nie zmienicie tych haseł, to staniecie się łatwymi celami ataków. Najlepiej zresztą również zmienić do-myślną nazwę sieci, którą nadaje dany router i jest ona widoczna w „powietrzu”. Ci z was, którzy szczególnie dbają o bez-pieczeństwo, mogą dodatkowo wyłączyć rozgłaszanie nazwy sieci, czyli skorzystać z ustawienia „SSID broadcast – OFF”.

KOPIA BEzpiEczEństwa „Eee tam, nic się nie stanie!” – ile

razy tak pomyśleliście, kiedy z dolne-go paska na komputerowym ekranie wy-skakiwał komunikat o kolejnych aktuali-zacjach systemu, które trzeba ściągnąć i zainstalować? Oczywiście odkładaliście to na później albo „na nigdy”. Podobnie jest zresztą z archiwizacją danych. Nic dziwnego – i jedno, i drugie nie jest po-rywającym zajęciem. Ale może okazać się zbawienne, dlatego warto o to zadbać.

Jeśli chodzi o aktualizację systemu, to nie ma prostszego i lepszego narzę-dzia niż automatyczne ustawienie tej funkcji w systemie. W najpopularniej-szym z nich – Windows – trzeba po pro-stu uruchomić opcję „Windows Update”, która stanowi część tzw. „Centrum Akcji”. Natomiast jeśli chodzi o archiwizację danych, to w Internecie można znaleźć wiele dobrych i darmowych programów do backupu. Warto na przykład zajrzeć do serwisu www.dobreprogramy.pl i wyszu-kać po słowie kluczowym „backup”.

Pracując w systemie Windows, moż-na też skorzystać z funkcji „Wykonywa-nie funkcji zapasowych i przywracanie”. Bardzo prosto możemy w ten sposób określić co, jak często i na jaki nośnik chcemy archiwizować. Możemy chociaż-by zdecydować, że na DVD mają być ar-chiwizowane wszystkie nasze pliki sta-nowiące dokumenty i pliki muzyczne, a backup danych ma być wykonywany w każdą niedzielę o godzinie 19.00.

9,3 miliarda godzin – tyle globalnie spędzamy czasu na FB każdego

miesiąca. To 1 065 449 lat!

48 godzin materiałów filmowych przesyłanych jest co minutę na YT, to blisko 8 lat materiałów na dobę.

750 milionów – tylu aktywnych użytkowników korzysta obecnie z FB.

140 milionów – tyle tweetów jest wysyłanych codziennie.

130 – to liczba przyjaciół, których ma przeciętny użytkownik FB.

100 lat – tyle materiałów filmowych codziennie skanuje system identyfikacji treści YT.

3 miliardy – średnio tyle filmów oglądają codziennie użytkownicy YT.

200 000 wiadomości tekstowych wysyłanych jest na

świecie w każdej sekundzie.

48 milionów – liczba ludzi na świecie, którzy posiadają

telefony komórkowe, ale nie mają w domu elektryczności.

Źródło:https://www.facebook.com/press/info.php?statistics

http://www.google.co.uk/intl/en/landing/internetstats/http://www.youtube.com/t/press_statistics

http://www.cisco.com/en/US/solutions/collateral/ns341/ns525/ns537/ns705/ns827/white_paper_c11-520862.html

numa

nums

numa

nums

numa

nums

numa

nums

numa

nums

ciekawostki

liczbowe

ciekawostki

liczbowe

wrzesień 2011 numanuma.pl

21

Page 22: NumaNuma01

Robicie zdjęcia lub przymierzacie się do przygody z fotografią? W Internecie czeka na was mnóstwo cennych informacji i propozycji.

tekst: Ewa Dziemidowicz

Na forach i w tematycznych serwisach znajdziecie opinie o sprzęcie, porady dla początkujących i zaawansowanych foto-grafów, dyskusje, informacje o nowych trendach itp. Mistrzów fotografii możecie podpatrywać na ich stronach interneto-wych czy w wirtualnych galeriach.

Internet daje też możliwość zaistnienia, wyjścia z cienia, czasem też wygrania cen-nych nagród. A to dzięki coraz częściej ogła-szanym w sieci konkursom fotograficznym. Niektóre przeznaczone są dla doświad-czonych fotografików, ale w większości

brać może udział każdy – niezależnie od wieku i doświadczenia. Warto trzymać rękę na pulsie!

Fotomiastikon – warszawski fotoblog.

Ciekawym przykładem fotograficznej inicjatywy online jest projekt Foto-miastikon. Przyjrzyjmy się mu bliżej – może zachęci was do udziału w wirtual-nym świecie dla fotografujących. A może dzięki niemu już niebawem wasze zdję-cie trafi z sieci na ściany prawdziwej galerii fotografii? Fotomiastikon to pro-jekt lokalny prowadzony przez stołeczną Galerię Jabłkowskich pod patronatem Związku Polskich Artystów Fotografi-ków. Jego integralną częścią jest ser-wis www.fotomiastikon.pl, w którym fotografowie, niezależnie od wieku, stażu i doświadczenia, publikują zdję-

cia związane tematycznie z Warszawą. To szansa również dla was! Zdjęcia przedstawiać mogą zarówno codzienne życie miasta, jak i wydarzenia niecodzien-ne, sytuacje oficjalne i osobiste, architek-turę miasta, ludzi miasta, miejsca znane i nieznane.

Serwiswww.fotomiastikon.pl umożliwia publikowanie,przeglądanie, ocenianiei komentowanie zdjęć.

Spośród ocenianych najwyżej eks-perci – profesjonalni fotograficy wy-bierają prace, które są później prezen-towane w dużych formatach w galerii. Ekspozycja zmieniana jest każdego pierw-szego dnia miesiąca. Kilka razy w roku

Z sieci do galerii?

wrzesień 2011 numanuma.pl

22

Page 23: NumaNuma01

w ramach projektu ogłaszane są konkur-sy tematyczne. Realizacji projektu towa-rzyszą warsztaty fotograficzne, prelekcje, koncerty i inne wydarzenia kulturalne. Uroku dodaje mu fakt, że Galeria Jabłkowskich znajduje się w podwórzu starej, przedwojennej kamienicy.

Jeżeli mieszkacie w Warszawie lub okolicach albo byliście tam i zrobiliście ciekawe zdjęcia, warto spróbować szczę-ścia. Jeśli nie – to odwiedźcie witrynę www.fotomiastikon.pl, aby obejrzeć i oce-nić zdjęcia innych internautów. Z pewno-ścią znajdziecie w sieci też inne projekty fotograficzne, w które możecie się czynnie zaangażować.

Fotomiastikon – warszawski fotoblogwww.fotomiastikon.plwww.facebook.com/Fotomiastikon

Galeria jabłkowskich w Warszawieul. Chmielna 21 (w podwórzu)

wrzesień 2011 numanuma.pl

23

Page 24: NumaNuma01

star wars kid rządzi!Nagrany w 2002 roku filmik z udziałem młodego Kanadyjczyka udają-cego nieporadnie rycerza Jedi z „Gwiezdnych Wojen” uznawany jest za najpopularniejszy wiral w sieci, oryginał i liczne przeróbki zostały od-tworzone już ponad miliard razy!!! więcej na str. 4-6

krowy w siEciInternet zmienia świat. W ostatnim czasie chipy połączone z siecią wyko-rzystywane są do monitorowania zdrowia zwierząt hodowlanych. Krowa podłączona w ten sposób do Internetu generuje rocznie 200 MB danych! więcej na str. 7-8

cElEBryci o BEzpiEczEństwiEW akcje społeczne poświęcone bezpieczeństwu online coraz częściej włączają się osoby publiczne. Krzysztof Hołowczyc wystąpił w zeszłym roku projekcie 3…2…1.. Internet, Andrzej Grabowski dubbingował niedawno serię kreskówek „Owce w Sieci”, a Ewa Farna poprowadziła właśnie talk-show „W Sieci”. więcej na str. 9-11

Film, jakiEgo jEszczE niE ByłoNa apel znakomitego reżysera Ridleya Scotta 80 000 internautów wgrało na YT materiały filmowe, z których zmontowany został film „Dzień z życia” pokazywany obecnie w kinach na całym świecie. więcej na str. 16-17

miliony (od) wirtualnych FarmErówProste gry online podbiły sieć, a ich autorzy w krótkim czasie dorobili się prawdziwych fortun. Najpopularniejszą z nich – „Farmville” – zainstalowało już ponad 100 milionów internautów. więcej na str. 18-19

komórkowE FilmowaniECoraz popularniejsze staje się wykorzystywanie kamer w telefonach komórkowych do kręcenia prawdziwych filmów. Powstają w ten sposób zarówno obrazy fabularne, jak i reportaże. Zobaczyć je można w sieci, a nieliczne przebijają się również do telewizji, a nawet do kin. więcej na str. 12-13 Dystrybucja bezpłatna. Wersja elektroniczna dostępna pod adresem www.numanuma.pl

Partner numeru:Główny Partner