nr 10 (162) pa dziernik 2008 · z doniesieæ medialnych, propozycj„ mi-nisterstwa zdrowia, aby...
TRANSCRIPT
1nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
2 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
WYDAWCA MIESIÊCZNIKA �PULS�: Okrêgowa Izba Lekarska w Warszawie,e-mail: [email protected]
REDAKCJA: 00-070 Warszawa, ul. Kozia 3/5, lok. 31, tel./fax: 850-18-10,e-mail: [email protected] REDAKTOR NACZELNY: Ewa Gwiazdowicz,tel. 828-11-41, e-mail: [email protected] SEKRETARZ REDAKCJI: Maria Dolacka,tel./fax: 850-18-10, e-mail: [email protected]
KOLEGIUM REDAKCYJNE: Stanis³aw Ancyparowicz, Janusz Bugaj, W³odzimierz Cerañski,Janusz Garlicki, Wies³aw Jêdrzejczak, Tadeusz Kalbarczyk, Jerzy Kruszewski,Wojciech Maria Ku�, Ryszard Majkowski, £adys³aw Nekanda-Trepka,Stanis³aw Niemczyk, Gra¿yna Pacocha, Wojciech Rowiñski, Tadeusz To³³oczko,Maria Wierzbicka, Andrzej W³odarczyk
KOMENTATORZY: Marek Balicki, Pawe³ Walewski PUBLICY�CI: Ewa Dobrowolska,Ma³gorzata Kukowska WSPÓ£PRACUJ¥: Anna Bie¿añska, Jerzy Borowicz, Józef Hornowski,Wojciech £uszczyna, Krzysztof Rosiecki, Miros³aw W¹sik (Radom), Jerzy Wunderlich
SEKRETARIAT REDAKCJI: Iwona Stawicka, tel. 850-18-10 ZG£OSZENIA ZMIANADRESÓW: Renata Goska, tel.: 826-01-81; e-mail: [email protected]
REKLAMA I MARKETING: Renata Klimkowska, tel./fax 828-36-39, tel. (0) 668-373-100,e-mail: [email protected]
OPRACOWANIE GRAFICZNE: Artmedia Partners, tel.: (22) 894-96-05
DRUK: Elanders Polska Sp. z o.o., P³oñsk, ul. Mazowiecka 2, tel. (23) 662-23-16,e-mail: [email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji artyku³ów i listów, dokonywania skrótów orazzmian tytu³ów. Materia³ów niezamówionych nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za tre�æreklam.
Nr 10 (162) pa�dziernik 2008Na ok³adce:Prof. Marek Krawczyk,rektor WUM w kadencji 2008-2012(fot. M. Teperek).Reprodukcja:Tadeusz Wolski � �Weranda�
ww
w.m
ie
sie
cz
nik
-p
uls
.o
rg
.p
l
uwa¿am, ¿e...
Sp i s t r e �c i
gor¹cy temat 4Kongres Federacji KatolickichStowarzyszeñ Lekarskich 4JGP: Pilota¿ okaza³ siê fikcj¹ 5G³osy z Wiejskiej 8Na Dzieñ �w. £ukasza 10Trudne pytania 10Punkty edukacyjne �czas na podsumowanie 11Bez znieczulenia 12Ucz siê, lekarzu, ucz... 12
u nas w samorz¹dzie 13Oferty pracy 13
W stronê leków 14Opieka zdrowotnaczy sprzeda¿ �wiadczeñ? 16nasz uniwersytet 20
Wiekowa tradycja,nowe perspektywy 20
nasze szpitale: Inflancka 24stomatologia 27z radomskiej delegatury 28
Balansowanie na krawêdzi 28z Mazowsza 32uchwa³y i stanowiska ORL 34SMS z Krakowa 36Album libijski 38Moi Profesorowie 40muzy i my 42nowe przepisy prawne 43ciekawe 45Rzadkie � ciekawe � trudne 46jêzyk nasz giêtki 47sport 48
macyjnej, któr¹ to powinien podj¹æka¿dy obywatel, który ma o tym tro-chê pojêcia).
Ciekawe, co na to pacjenci, firmy ubez-pieczeniowe, s¹dy, a tak¿e same pie-lêgniarki. Ile¿ to razy na dy¿urze s³y-sza³em � Panie doktorze niech pan co�zrobi, nie mogê wk³uæ siê do ¿y³y, za-³o¿yæ sondy, cewnika� (!)
Je�li chodzi o drug¹ czê�æ pomys³u,o którym czytamy w komunikacie Mi-nisterstwa Zdrowia, dotycz¹c¹ �grupo-wania lekarzy dy¿urnych� to chybachodzi nie o grupowanie na oddzia-³ach tylko w szpitalu, czyli pewnie cho-dzi o tzw. dy¿ury szpitalne. A te prze-cie¿ ju¿ od pewnego czasu w niektó-rych szpitalach s¹ wprowadzone. Wie-lu dyrektorów, po okresie próby,wycofuje siê jednak z tego pomys³u(pozorne oszczêdno�ci, czasami wiê-cej szkody ni¿ po¿ytku). My�lê, ¿e ten,kto pisa³ ten komunikat albo nie mapojêcia o systemie ochrony zdrowia,albo chcia³ zaszkodziæ ministrowi zdro-wia, �wkurzaj¹c� przy okazji lekarzy.
Chyba, ¿e siê mylê i ma to byæ faktycz-nie antidotum, w¹tpliwej jako�ci, nacoraz wiêksze w Polsce braki specjali-stów z ró¿nych dziedzin medycyny,dodatkowo obci¹¿onych biurokracj¹.Dzisiaj, po wprowadzeniu jednorod-nych grup pacjentów (JGP), czê�æ na-szych kole¿anek i kolegów po�wiêca
22wrze�nia br. podczas kon-ferencji �Reforma ochronyzdrowia: potrzeby-wyzwa-
nia-korzy�ci� zorganizowanej przezpielêgniarki w G³ucho³azach ministerzdrowia Ewa Kopacz zapowiedzia³azmiany w prawie. Wyja�nia³a, ¿e �cho-dzi o te samodzielne czynno�ci, którepielêgniarka mo¿e samodzielnie, bezobecno�ci i zlecenia lekarza, zrobiæ. Tosiê wi¹¿e z moim pomys³em, aby leka-rzy dy¿urnych grupowaæ na oddzia³ach,¿eby jednak wiêkszo�æ odpowiedzial-no�ci spada³a na pielêgniarki�. Tyle ko-munikat zamieszczony na stronie in-ternetowej Ministerstwa Zdrowia.
Pracujê w ochronie zdrowia ponadtrzydzie�ci lat (nie licz¹c okresu stu-diów) w ró¿nych placówkach (szpitalemiejskie, kliniczne, przychodnie, pogo-towie ratunkowe) i bardzo szanujêzawód pielêgniarki. W trakcie tych latpozna³em tak¿e te najlepsze zawodo-wo. Z ca³ym szacunkiem dla tego za-wodu nie mogê wyobraziæ sobie jed-nak pielêgniarki, która wykonuje czyn-no�ci bez zlecenia lekarza. My�lê oczy-wi�cie o czynno�ciach medycznycha nie o podaniu wody do picia itp. Nieznam kraju (my�lê o krajach cywilizo-wanych), w którym personel pomoc-niczy � a do takich nale¿y zawód pie-lêgniarki � mo¿e podejmowaæ dzia³a-nia samodzielnie bez zlecenia lekarza(z wyj¹tkiem rozpoczêcia akcji reani-
3nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
REK
LAM
A
oko³o 30% czasu pracy na kodowaniei sprawozdawczo�æ dla NFZ-u (ciekaweo ile to wyd³u¿y³o kolejki?). Pomys³ ten�idzie w parze�, ze znan¹ na raziez doniesieñ medialnych, propozycj¹ Mi-nisterstwa Zdrowia, aby lekarze obo-wi¹zkowo zg³aszali rozpoznane ci¹¿eurzêdnikom Ministerstwa. W konse-kwencji bêdzie to prowadzi³o do spraw-dzania, czy dosz³o do porodu, a je�li nieto do prowadzenia dochodzenia, z ja-kiego powodu porodu nie by³o. Te do-datkowe zajêcia ��ledcze� poprawi¹niew¹tpliwie dostêpno�æ do kolejnychgrup specjalistów i spotkaj¹ siê z entu-zjazmem lekarzy i pacjentek. Ginekolo-gów w tym przypadku zast¹pi¹ pew-nie po³o¿ne a nie pielêgniarki.
W cytowanym przeze mnie komunika-cie jest jeszcze akapit informuj¹cy, ¿ena �uzupe³nienie wykszta³cenia pielê-gniarek� w latach 2007-2013 �mamyzaanga¿owane 180 mln z³otych� z bu-d¿etu Ministerstwa Zdrowia. My�lê, ¿es¹ to wyrzucone w b³oto pieni¹dzez naszych podatków. Pracowa³em z kil-koma pielêgniarkami, przed i po �uzu-pe³nieniu przez nie wykszta³cenia�.
Jedyna ró¿nica, jak¹ stwierdzi³emu nich to wiêksza �pewno�æ siebie�a nie wiêksza wiedza i umiejêtno�ci.Informacja ta w momencie, kiedyzbli¿a siê okres rozliczenia za kszta³-cenie ustawiczne polskich lekarzy, naktóre to kszta³cenie pañstwo nie dajenam ani z³otówki, a które kosztujeniema³e pieni¹dze, to przys³owiowykij w mrowisko.
I na zakoñczenie jeszcze jedna uwa-ga, tak¿e zwi¹zana z finansami. Otó¿po ostatnim spotkaniu w Minister-stwie Zdrowia po�wiêconym refun-dacji za zadania przejête przez samo-rz¹d od administracji pañstwowejzrozumia³em wreszcie pojêcie ta-niego pañstwa. Otó¿ oznacza to nimniej ni wiêcej, ¿e od wielu lat,w ramach oszczêdzania, pañstwoprzekazuje samorz¹dowi lekarskiemu�refunduj¹c� mu koszty realizowaniazadañ zleconych (rzecznik odpowie-dzialno�ci zawodowej, s¹d lekarski,rejestr lekarzy) tylko ok. 40% wyda-nych pieniêdzy, a resztê de facto po-krywaj¹ lekarze z w³asnej kieszeni(czytaj � ze swoich sk³adek). I nic nie
wskazuje na to, by ta sytuacja uleg³azmianie � na to pieniêdzy nie ma, jakpo raz kolejny us³yszeli�my.
Mam propozycjê rozszerzenia takiej for-mu³y �taniego pañstwa� na parlament,rz¹d, partie polityczne itp. Niech np.czê�æ uposa¿eñ cz³onków tych gremiówbêdzie przeznaczana na finansowaniezadañ przez nich wykonywanych.A wtedy mo¿e znajd¹ siê w bud¿eciepañstwa pieni¹dze na dokszta³caniepolskich lekarzy i lekarzy dentystówa nie tylko pielêgniarek. Ü
Fot.
M.
Stan
kiew
icz
4 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
gor¹cy temat
Prawo naturalne i prawo stano-wione we wspó³czesnej medycy-nie europejskiej by³y tematemprzewodnim XI EuropejskiegoKongresu Federacji KatolickichStowarzyszeñ Lekarskich, któryodby³ siê w dn. 11-14 wrze�nia br.w Gdañsku. W Polsce by³ organi-zowany po raz pierwszy.
Europejska organizacja leka-rzy katolickich istnieje od 40lat. Kongresy odbywaj¹ siêco 4 lata. Nasze stowarzy-szenie powsta³o w 1994 r.,
a cz³onkiem federacji jeste�my od2000 r. Cztery lata temu podczaskonferencji w Bratys³awie poproszo-no nas o organizacjê nastêpnegokongresu. Poniewa¿ robili�my topo raz pierwszy, towarzyszy³a namdu¿a trema i pewien niepokój. Chêæzorganizowania tego spotkaniazg³osi³ Oddzia³ Gdañski KSLP i zna-komicie wywi¹za³ siê z tego zada-nia. Zarówno poziom naukowy, jaki oprawa artystyczna znalaz³y uzna-nie wszystkich. Chwali³ nas nawetuczestnicz¹cy w kongresie kardyna³
Javier Lozano Barragán, przewod-nicz¹cy Papieskiej Rady ds. S³u¿byZdrowia. W obradach bra³o udzia³ponad 300 lekarzy z Polski i Europy.
Jakimi przes³ankami kierowali siêorganizatorzy, tworz¹c programkongresu?
My�lê, ¿e najlepiej sformu³owa³ jeprof. dr n. med. Josef Marek, pre-zydent FEAMC, w li�cie do uczestni-ków i przyjació³:�FEAMC ma wci¹¿ du¿o do zaofero-wania. Lekarze katoliccy walcz¹z procedurami nieetycznymi w za-kresie biologii i medycyny. Czy jed-nak wystarczy potêpiæ aborcjê, euta-nazjê, klonowanie? Nie, musimyprzedstawiæ lepsze alternatywy. Mó-wimy NIE dla eutanazji, ale jedno-cze�nie forsujemy lepsze sposobytraktowania starszych i chorych lu-dzi, np. doskona³¹ pomoc paliatyw-n¹ oraz efektywn¹ pomoc duchow¹.Nie zgadzamy siê na wykorzystywa-nie embrionów ludzkich w celachbadawczych i klonowanie, ale jed-nocze�nie domagamy siê promocjiwykorzystania w celach naukowychkomórek macierzystych pobranychod osób doros³ych oraz z krwi pêpo-winowej. Obrona ¿ycia u jego po-cz¹tku i koñca jest bardzo wa¿na,lecz niewystarczaj¹ca. (...) Powinni-�my chroniæ nasze dzieci, stwarzaæim warunki do najlepszego wycho-wania i edukacji, chroniæ je przednarkotykami, przestêpczo�ci¹.Powinni�my próbowaæ zaradziæ nie-sprawiedliwo�ci spo³ecznej, g³odo-wi, ubóstwu, bezrobociu czy fru-stracji zawodowej. Powinni�my dbaæ
Z Ann¹ GRÊZIAK,prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich,rozmawia Ma³gorzata Skarbek
Kongres FederacjiKatolickich StowarzyszeñLekarskich
o ludzi s³abych, tzn. chroniczniechorych, niepe³nosprawnych, upo-�ledzonych, starych, psychiczniechorych, spo³ecznych wyrzutków.Powinni�my dzia³aæ jako ludzie poli-tyki w celu stworzenia odpowie-dzialnej, poprawnej i sprawiedliwejspo³eczno�ci i forsowaæ rozwi¹zaniawyp³ywaj¹ce z moralno�ci chrze�ci-jañskiej. A najwa¿niejsze, choæ nakoñcu � powinni�my zrobiæ wszyst-ko, aby byæ najlepszymi specjalista-mi w swojej dziedzinie�.
Kongres sk³ada³ siê z kilku sesji.Jakim tematom by³y po�wiêcone?
Pierwsza sesja �Prawo naturalnei prawo stanowione w medycynie�wprowadza³a w ca³o�æ zagadnieñ.Prof. Wojciech £¹czkowski przed-stawi³ g³ówne problemy powstaj¹cena styku prawa i etyki w Europie.Prof. Marek Safjan mówi³, w jakisposób powstaj¹ przepisy prawne,zw³aszcza dotycz¹ce tak istotnychkwestii, jak ¿ycie i zdrowie ludzkie.Druga sesja dotyczy³a problemówbioetycznych w medycynie prenatal-nej. Diagnostyka prenatalna mo¿eprowadziæ zarówno do nieurodzeniadziecka, jak i do zastosowania terapiiwewn¹trzmacicznej, gdy zaistniejetaka potrzeba. Stwarza to równie¿inne problemy etyczne, bo stosujesiê czêsto metody inwazyjne. Nale¿yrozwa¿yæ, czy nie s¹ one szkodliwe.W trakcie obrad by³y te¿ poruszanekwestie zap³odnienia pozaustrojowe-go. Nauka Ko�cio³a w tej sprawie jestjednoznaczna. Zadaniem lekarzywyznaj¹cych �wiatopogl¹d chrze�ci-jañski jest informowanie, jakie s¹
5nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
przes³anki tego stanowiska. Do�æskrótowo omawiany by³ temat ko-mórek macierzystych. Tutaj równie¿mamy jasne stanowisko � powinnybyæ wykorzystywane komórki z krwipêpowinowej lub osób doros³ych,np. ze szpiku, natomiast pochodze-nia zarodkowego � nie, bo wi¹¿e siêto z niszczeniem ludzkiego ¿ycia.
Trzecia sesja �Podtrzymywanie ¿yciaw �wietle etyki i prawa� dotyczy³agranic stosowania terapii, leczeniapodtrzymuj¹cego. Omawiane by³ym.in.: definicja �mierci mózgu, roz-ró¿nienie miêdzy zaniechaniem tera-pii uporczywej a eutanazj¹. Z moichdo�wiadczeñ lekarza praktykuj¹cegow oddzia³ach intensywnej terapiiwynika, ¿e decyzja o zaprzestaniupodtrzymywania ¿ycia zawsze spo-czywa na lekarzu � to jego obowi¹-zek i przywilej. Zawsze jest indywi-dualna, ¿aden schemat nie ma tuzastosowania. Aby podj¹æ w³a�ciw¹decyzjê, lekarz musi ca³y czas pog³ê-biaæ wiedzê i kszta³towaæ w³asn¹osobowo�æ. W trakcie tej czê�ci ob-rad prof. Wojciech Rowiñski mówi³o etycznych aspektach medycynytransplantacyjnej.
Jakich spraw dotyczy³a sesja:�Choroby cywilizacyjnewyzwaniem dla pañstwa, lekarzai pacjenta�?
Temat ten umie�cili�my w programiekongresu dlatego, ¿e przy rozstrzy-gniêciach prawnych w zakresie orga-nizacji ochrony zdrowia powinno siêbraæ pod uwagê usytuowanie cz³o-wieka w jego �rodowisku natural-nym, a tak¿e prawo naturalne. Stwo-rzenie dobrego systemu, np. profi-laktyki chorób cywilizacyjnych:nowotworowych, uk³adu kr¹¿eniaczy te¿ w³a�ciwej opieki nad lud�mistarymi jest wyzwaniem dla pañstwi organizacji miêdzynarodowych,m.in. dla Unii Europejskiej i �wiatowejOrganizacji Zdrowia. Tworzenie wa-runków do ¿ycia w zdrowiu to rów-nie¿ problemy etyczne. Nie mo¿emyograniczaæ siê do kwestii naukowychin¿ynierii genetycznej czy bioetyki.
Ostatnia sesja ��wiêto�æ ludzkiego¿ycia � lekarz s³ug¹ ¿ycia� by³a po-�wiêcona temu, co my � lekarzeo �wiatopogl¹dzie chrze�cijañskim �powinni�my robiæ, aby ¿ycie ludzkieby³o szanowane. W tym znalaz³y siêrozwa¿ania dotycz¹ce pocz¹tkówludzkiego ¿ycia i jego schy³ku, czyliopieki paliatywnej i hospicyjnej,oraz dyskusja: jak przeciwdzia³aæwspó³czesnym zagro¿eniom dla¿ycia cz³owieka. Ü
Miêdzyleski Szpital Specjalistyczny w Warszawie jest jedn¹ z naj-wiêkszych placówek na Mazowszu. Poza neuro- i kardiochirurgi¹�wiadczy pe³ny zakres us³ug medycznych. Ma 500 ³ó¿ek, roczniehospitalizuje ok. 20 tys. pacjentów i wykonuje ok. 1 miliona ba-dañ diagnostycznych w pracowniach tomografii komputerowej,
rezonansu magnetycznego, medycyny nuklearnej, angiografii i hemodynami-ki, endoskopii i in.
Prowadzi rehabilitacjê ambulatoryjn¹, stacjonarn¹ rehabilitacjê neurologiczn¹oraz 21 poradni specjalistycznych. Jego kontrakt wynosi ok. 68 mln z³. Orga-nem za³o¿ycielskim szpitala jest samorz¹d województwa mazowieckiego. W ci¹-gu ostatnich czterech lat placówka pozyska³a ok. 80 mln z³ na inwestycje, nietrzeba zatem dodawaæ, ¿e intensywnie siê rozwija. MSSW uwa¿any jest za jed-n¹ z najlepiej zarz¹dzanych placówek w regionie. Bra³ udzia³ w pilota¿u JGP.
� Nie boimy siê nowo�ci, jeste�my elastyczni, rozumiemy konieczno�æ zmian �mówi Jaros³aw ROS£ON, dyrektor MSSW. � Starali�my siê tak budowaæzespó³, aby placówka by³a otwarta na dobre pomys³y i projekty. Dlatego mo-
g³em sobie pozwoliæ na luksus byciaoptymist¹. Nie tylko sam wierzy³em, ¿eJGP przybli¿¹ wielko�æ �rodków za dro-gie i skomplikowane procedury me-dyczne wykonywane w lecznicach wie-lospecjalistycznych do ponoszonychkosztów, ale tak¿e przekonywa³em dotego innych dyrektorów. Dzi� mamwyrzuty sumienia.
Gruper � pu³apkaOg³aszaj¹c wdro¿enie od 1 lipca br.nowego systemu rozliczeñ ze szpita-lami w ramach Jednorodnych Grup Pa-cjentów, Fundusz zapowiedzia³: czê�æoddzia³ów straci, czê�æ zyska � w su-mie lecznice zwiêksz¹ przychody �red-nio o ok. 12%. Tak by³o w czerwcu.
J e d n o r o d n e G r u p y P a c j e n t ó w
Fot.
arc
hiw
um
�Pu
lsu
�
Pilota¿okaza³ siêfikcj¹*
Jaros³aw Ros³on, dyrektor MSSW:� W zasadzie lekarze powinni zostawiæ leczenie i zaj¹æ siêopanowaniem nowego zakresu wiedzywykreowanej przez p³atnika.
Iwona B¥CZEK
þ
6 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Jak jest obecnie? W MSSW przewidy-wania p³atnika wprawdzie siê spraw-dzi³y, ale nie w pe³ni... Czê�æ oddzia-³ów zyska³a, czê�æ straci³a, tyle tylko,¿e bud¿et pozosta³ bez zmian. Nazwiêkszenie przychodów na razie siênie zanosi. Wrêcz odwrotnie. Najbli¿-sze miesi¹ce mog¹ wygenerowaæ stra-ty wynikaj¹ce z samego systemu rozli-czeñ.
� NFZ wstecznie wprowadza istotnezmiany, co uwa¿am za niedopuszczal-ne � ocenia Jaros³aw Ros³on. � Obec-nie nie jestem w stanie powiedzieæ, jaknaprawdê wygl¹da sytuacja finanso-wa szpitala, poniewa¿ mo¿e siê oka-zaæ, ¿e gruper Funduszu nie ma nicwspólnego z gruperem naszej placów-ki. Na tym polega pu³apka.
Porównanie rozliczenia w systemie JGP z I pó³roczem 2008 r.(Miêdzyleski Szpital Specjalistyczny w Warszawie)
Pierwsze pó³rocze2008 r.
Strata* Obliczono na podstawie grupera dostarczonego przez firmê informatyczn¹** Wynik mo¿e ulec zmianie. Niezale¿nie od przysz³ych korekt jest to najwy¿sze obni¿enie stawki*** Na tym oddziale mia³ byæ najwiêkszy zapowiadany wzrost
UWAGA: liczba punktów obliczona przez gruper dostarczony przez firmê informatyczn¹ mo¿eulec zmniejszeniu po analizie grupera NFZ.
I WEW. 18043 129 2304,90 5445 134 1950,45 354,47 6+ NEFROLOGIA
II WEW. 18918 126 1801,70 5599 128 2099,63 297,93 4+ PULMONOLOGIA
GASTROLOGIA 5338 140 457,50 2151 116 890,07 432,57 23
KARDIOLOGIA 28131 178 1896,49 8786 170 2480,75 584,26
DERMATOLOGIA 19128 113 2031,27 5946 107 2667,36 636,09DOROS£YCH
DERMATOLOGIA 4359 27 1937,11 1147 33 1668,36 268,75DZIECIÊCA
NEUROLOGIA 34176 107 3832,79 8322 136 2937,18 895,61 6
OIT 23850 19 15062,95 2490,67 20 5977,61 **9085,34
NEONATOLOGIA 10370 90 1382,67 3572 121 1416,99 34,33 4
GINEKOLOGIA 20082 189 1275,02 6542 223 1408,14 133,13 9Z PO£O¯NICTWEM
CHIRURGIA 23759 179 2368,80 8723 175 2392,59 ***23,75 14OGÓLNAI NACZYNIOWA
ORTOPEDIA 10182 49 2493,47 2159 48 2159,00 334,47 1
OKULISTYKA 19560 109 2153,39 4433 107 1988,64 164,76
OTOLARYNGOLOGIA 19526 121 1936,43 4469 95 2258,02 321,59 4
UROLOGIA 35813 246 1746,98 8226 235 1680,20 66,77 1
Naz
wa
oddz
ia³u
�re
dnia
punk
tów
/ m
oc
�re
dnia
licz
baho
spita
lizac
ji / m
-c
�re
dnia
kw
ota
w P
LN n
a pa
cjen
ta
Licz
bapu
nktó
w
Licz
baho
spita
lizac
ji
�re
dnia
na je
dneg
o pa
cjen
ta
Ró¿
nica
war
to�c
ina
pac
jent
a
Licz
ba p
acje
ntów
nieu
jety
ch w
JG
P
*JGP � lipiec
Lp. Nazwa Warto�æ w z³ wg Liczba Warto�æ Wielko�æprocedury poprzedniego punktów nowego straty
katalogu katalogu katalogu w z³ w z³
Procedury urologiczne wed³ug JGP*(Oddzia³ Urologii Miêdzyleskiego Szpitala Specjalistycznego)
�ród³o: MSSW
�ród³o: MSSW
þ
Szpital, który wyda du¿e�rodki na nowoczesn¹aparaturê, musi liczyæ siêz tym, ¿e za kilka miesiêcymo¿e zostaæona wykre�lonaze standardu
11 czerwca br. pojawi³o siê zarz¹dze-nie prezesa NFZ o ICD-9, czyli s³ow-nikach procedur. Na tej podstawie fir-ma informatyczna otrzyma³a komu-nikat, jak przygotowaæ oprogramo-wanie dla szpitala. Zosta³o onodostarczone, a przez ca³y lipiec pla-cówka sama gromadzi³a potrzebnedane. 23 lipca prezes NFZ wyda³ ko-lejne zarz¹dzenie (zmieniaj¹ce zarz¹-dzenie w sprawie okre�lenia warun-ków zawierania i realizacji umóww rodzaju leczenie szpitalne) z moc¹obowi¹zuj¹c¹ od 1 lipca, które po-stawi³o lecznicê w nowej sytuacji:gruper opracowany dla niej przez fir-mê informatyczn¹ i gruper Funduszupochodz¹ z dwóch ró¿nych bajek. Jakbêdzie zatem przebiega³o rozlicze-nie? Dyrektor przyznaje, ¿e nie wie.
� Przypisanie pacjentów do poszcze-gólnych grup wcale nie oznacza, ¿e�rodki finansowe dla szpitala bêd¹ ta-kie, jak wyliczy nasz gruper � wyja�niadyrektor. � Jakie bêd¹, nie wiadomo,ale zapewne mniejsze, poniewa¿ mywybierzemy optymalne dla siebie roz-wi¹zania, a gruper Funduszu rozwi¹-zania optymalne dla p³atnika.
Piêtrz¹ce siê przed �wiadczeniodawc¹trudno�ci pog³êbia jeszcze niespraw-ny system informatyczny NFZ. Serwerbywa nieczynny nawet przez kilka dni,a mo¿liwo�æ wystawienia faktury dla
1 Prostatektomia radykalna 6000,00 102 4896,00 1104,00
2 Cewnikowanie moczowodu 1080,00 O 0,00 1080,00
3 Laparoskopowa 7800,00 102 4896,00 2904,00prostatektomia radykalna
4 Elektroresekcja guza pêcherza 2400,00 45 2160,00 240,00
5 Laparoskopowe usuniêcie 2880,00 31 1488,00 1392,00kamieni z moczowodów
6 Ureteroskopia diagnostyczna 1680,00 29 1392,00 288,00
7 URSL 3840,00 29 1392,00 2448,00
8 PCNL 5400,00 85 4080,00 1320,00
9 Usuniêcie gruczolaka stercza 2400,00 102 4896,00 2496,00
* Wymieniono najczêstsze procedury. NFZ nie uwzglêdni³, sporz¹dzaj¹c JGP dla urologii, uwagkonsultanta krajowego. Tylko jedna procedura z niewiadomych wzglêdów jest lepiej p³atna.
7nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Funduszu istnieje tylko po zatwierdze-niu przez p³atnika plików wys³anychz lecznicy. Nie koniec na tym, bowiemnawet po wys³aniu pojawiaj¹ siêw nich b³êdy, których szpital nie po-pe³ni³, lub okazuje siê, ¿e system NFZnie widzi czê�ci pliku, co blokuje wy-stawienie faktury.
Wirtualny pacjentZdaniem dyrektora Ros³ona, jedno nieulega w¹tpliwo�ci: je�li NFZ wprowa-dza nowy system rozliczeñ w najmniejkorzystnym z mo¿liwych momentów,tj. w po³owie roku rozliczeniowegoi w sezonie urlopowym, a w dodatkuw tak b³yskawicznym tempie, koniecz-ne s¹ mechanizmy obronne chroni¹ce�wiadczeniodawców. Jednym s³owem,musz¹ mieæ oni pewno�æ, ¿e p³atnikpokryje koszty leczenia ka¿dego pa-cjenta. Trzymiesiêczny okres przej�cio-wy mia³ zapewniæ ten komfort. Prak-tyka pokazuje jednak co innego.
� Aby rozliczyæ siê w systemie uprosz-czonym, tak¿e musimy zastosowaæmechanizm grupera � mówi szefMSSW. � Okazuje siê w efekcie, ¿e ok.50 pacjentów nie da siê rozliczyæ w tensposób, poniewa¿ w ich przypadkujednostka chorobowa by³a leczona naoddziale, na którym, w ocenie syste-mu, leczona byæ nie powinna. Nale¿yprzypuszczaæ, ¿e gruper NFZ wyrzucinam te pozycje i byæ mo¿e inne. Niewiem, jak odzyskamy �rodki za lecze-nie. Nie wiem tak¿e, czy dobrze ujêli-�my w rozliczeniach niektóre drogieprocedury. Rozrzut ich wyceny jestogromny. Usuniêcie nerki i nadnerczyna oddziale urologii to 26 punktów,podczas gdy na oddziale chirurgii usu-niêcie samych tylko nadnerczy to ju¿176 punktów.
Gdzie wolno leczyæ?Pytanie jest wa¿ne, okazuje siê bo-wiem, ¿e �rodki za wykonane proce-dury trafi¹ do szpitala tylko wówczas,gdy leczenie bêdzie siê odbywa³o naoddziale wskazanym przez Fundusz.Fakt, i¿ powoduje to totalny chaosw organizacji pracy szpitala i nijak nieprzystaje do jego realiów, zdaje siê ni-kogo nie interesowaæ.
Przyk³ady mo¿na mno¿yæ:
§ Rany twarzoczaszki mo¿na leczyæ tyl-ko na oddzia³ach laryngologii, którychw polskich szpitalach nie ma zbyt wie-le. Zajmuj¹ca siê tym zwyczajowo chi-rurgia nie otrzyma pieniêdzy za �laryn-gologiczne� procedury medyczne. Nieuzyska �rodków tak¿e za leczenie za-chowawcze odmy op³ucnowej, która,zdaniem NFZ, powinna trafiæ w gestiêinterny.
§ Problem polega na tym, ¿e niezbêdny czêsto drena¿ wykonuj¹ chirurdzy.Chirurgia straci równie¿ na pacjencie pozostaj¹cym na obserwacji na oddzialew zwi¹zku z ostrym bólem w jamie brzusznej. Zasadno�æ jego pobytu pod opie-k¹ chirurgów wydaje siê oczywista. To oni w razie potrzeby podejm¹ decyzjêo zabiegu. Za obserwacjê nikt im jednak nie zap³aci.
§ Fundusz �uregulowa³� równie¿ zakres diagnostyczny, co szczególnie dra-matycznie wygl¹da w przypadku nowotworów. Okazuje siê, ¿e ich czê�æ mo¿ebyæ rozpoznawana tylko na oddzia³ach onkologicznych, których jest niewie-le, i w zwi¹zku z tym do ka¿dego z nich ustawiaj¹ siê ogromne kolejki. Je¿elinowotwór nerki zostanie rozpoznany na nefrologii lub internie, co zdarzasiê bardzo czêsto, nowotwór jajnika na oddziale innym ni¿ ginekologiczny,a rak prostaty na oddziale wewnêtrznym, ¿adna z tych jednostek nie uzyska�rodków za diagnozê.
Podobne problemy ma neurologia, na któr¹ trafiaj¹ m.in. padaczki, udaryi zespo³y drgawkowe. Za rozpoznanie tê¿yczki, która mo¿e zostaæ zdiagno-zowana dopiero po hospitalizacji, Fun-dusz nie zap³aci.
� Nie martwi mnie, ¿e p³atnik chce ukie-runkowaæ niektóre zakresy, ale obawiamsiê, ¿e wchodzi przy tym w nie swojebuty � ocenia Jaros³aw Ros³on. � Kre-owanie polityki zdrowotnej nie jest chy-ba jego zadaniem, a NFZ w³a�nie pró-buje to robiæ.
Takie s¹ liczby� Pilota¿ JGP by³ fikcj¹ � mówi dyrektorMSSW. � Przyst¹pili�my do niego w kwiet-niu br., tzn. w drugiej turze. Okaza³o siê,¿e osoba z Mazowieckiego Oddzia³u NFZwytypowana do wspó³pracy z nami niemia³a czasu na spotkania, a przydzielonyinformatyk ¿a³owa³, ¿e nie jest lekarzem inie mo¿e nam pomóc merytorycznie.
Radzili�my sobie sami. Rozpoczêli�my in-tensywne szkolenia lekarzy. Dzi� nie wiem, co mam im powiedzieæ. W zasadziepowinni zostawiæ leczenie i zaj¹æ siê opanowaniem nowego zakresu wiedzywykreowanej przez p³atnika.� Og³oszone przez Fundusz wyniki pilota¿u przyjêli�my za dobr¹ monetê, alemaj¹ siê one nijak do rzeczywisto�ci, podobnie jak zapewnienia NFZ sprzed pi-lota¿u maj¹ siê nijak do dzisiejszych realiów. Zdaniem prezesa Paszkiewicza,przy 83% prawid³owych rozpoznañ mieli�my otrzymaæ w nowym systemie 102%�rodków finansowych. Nie wiem, sk¹d wziê³y siê te dane. Za lipiec wysz³o nam,w tej wersji grupera, któr¹ dysponujemy, ¿e przy 98% prawid³owych rozpoznañnie przekroczymy 100% odzyskanych �rodków.Niepokój budzi zw³aszcza znaczne pogorszenie siê finansowania intensywnejterapii (choæ nie ma jeszcze potwierdzenia wyliczeñ). S³owo �znaczne� oznaczaw przypadku MSSW trzykrotnie mniejsze! Dotychczas by³o to ok. 15 tys. z³,obecnie 5,2 tys. z³ na pacjenta.
Liczon¹ �rednio na pacjenta stratê odnotowuj¹ tak¿e:§ urologia � 67 z³ mniej na pacjenta;§ okulistyka � 164 z³;§ ortopedia � 334 z³;§ oddzia³ wewnêtrzny i nefrologia � 354 z³;§ neurologia � trac¹ca �rednio na pacjencie 895 z³ (z 3,8 tys. z³ na 2,9 tys. z³).
� To, co dzieje siê obecnie, pokazuje, ¿e programy restrukturyzacyjne realizowa-ne wcze�niej w szpitalach nie mia³y najmniejszego sensu � ocenia Jaros³aw Ro-s³on. � Dyrektorzy rozwijaj¹cy bardziej dochodowe oddzia³y nie s¹ dzi� w stanieoceniæ, na co warto postawiæ. Trzeba te¿ wzi¹æ pod uwagê, ¿e budowanie od-dzia³u szpitalnego to zadanie na lata, a jego likwidacja jest zazwyczaj nieod-wracalna. Zapewniano nas, ¿e JGP nie bêd¹ rewolucj¹, ale ewolucj¹. Moim zda-niem, to jednak rewolucja, na której przebieg �wiadczeniodawcy nie maj¹ naj-mniejszego wp³ywu.
Je¿eli np.nowotwór jajnika
rozpoznany bêdziena oddziale innymni¿ ginekologiczny,
a rak prostatyna oddziale
wewnêtrznym� ¿adna
z tych jednosteknie uzyska �rodków
za diagnozê
þ
8 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Standardy NFZJednym z najwiêkszych kuriozów to-warzysz¹cych wdro¿eniu nowego sys-temu rozliczeñ z p³atnikiem w ramachJGP s¹, zdaniem szefa MSSW, wyma-gania i standardy, które Fundusz sfor-mu³owa³ dla oddzia³ów szpitalnych.Placówki maj¹ czas na ich spe³nieniedo 1 stycznia 2009 r. Te, które nie wy-wi¹¿¹ siê z tego zadania, mog¹ us³y-szeæ, ¿e kontrakt bêdzie mniejszy lubnie bêdzie go w ogóle.
� Ustawa o ZOZ-ach mówi wyra�nie,¿e wymagania i standardy dla oddzia-³ów szpitalnych wprowadza ministerzdrowia � podkre�la Jaros³aw Ros³on.� Pojawia siê zatem pytanie, jak¹ pod-stawê prawn¹ do niezakontraktowa-nia us³ug jednostki wpisanej do reje-stru wojewody ma NFZ? Tymczasemp³atnik tworzy w³asn¹ rzeczywisto�æ,w której mo¿liwe bêdzie manipulowa-nie kontraktami: zani¿enie ich kwoty lubwrêcz odmowa podpisania, a wszystkoto w oparciu o kryteria, które z punktuwidzenia pacjenta nie maj¹ najmniejsze-go znaczenia. Wiele wskazuje na to, ¿eta sprawa bêdzie musia³a przej�æ przezs¹d.
Przyk³adów NFZ-owskich standardówjest wiele. Okazuje siê, ¿e ka¿dy oddzia³wewnêtrzny musi mieæ aparaty holte-rowskie ci�nienia oraz EKG. W przy-padku MSSW sprowadza siê to domno¿enia bytów: pracownia holterow-ska znajduje siê piêtro ni¿ej, tu¿ podintern¹!
Europa po polskuZnacznie powa¿niej wygl¹da sprawaangiografu kupionego przez Miêdzyle-ski Szpital Specjalistyczny za �rodki zeZPORR. Urz¹dzenie ma wzmacniacz po-zwalaj¹cy na jego jak najpe³niejsze wy-korzystanie, tj. w zakresie kardiologii za-chowawczej i inwazyjnej oraz chirurgiinaczyniowej. 1 lipca okaza³o siê, ¿e je-�li wzmacniacz nie zostanie zast¹pionyinnym, nowoczesny angiograf, któryspe³nia wszelkie wymagania europej-skie, nie spe³ni wymagañ Funduszu!Bardzo prawdopodobna staje siê za-tem sytuacja, ¿e szpital, który wydadu¿e �rodki na nowoczesn¹ aparatu-rê, musi liczyæ siê z tym, ¿e za kilkamiesiêcy mo¿e ona zostaæ wykre�lonaze standardu.� Skutek takich dzia³añ prowadzi do jed-nego: ograniczenia dostêpu do �wiad-czeñ medycznych � uwa¿a dyrektor Ro-s³on. � Moim zdaniem, p³atnik mo¿e dotego d¹¿yæ tylko w sytuacji, gdy szpitalma z³e wyniki leczenia. W innym przy-padku nie ma wyt³umaczenia. Ü
* Przedruk z �Rynku Zdrowia�z wrze�nia 2008 r.
þWrzesieñ by³ w tym roku dla Sejmowej Komisji
Zdrowia najbardziej pracowitym miesi¹cem.11 wrze�nia zakoñczy³a ona kilkumiesiêczn¹
pracê nad pakietem ustaw zdrowotnych, które po uchwa-leniu przez Sejm, Senat i po podpisaniu przez prezydentaradykalnie zmieni¹ system opieki zdrowotnej w Polsce,a szczególnie funkcjonowanie szpitali.S¹dzê, ¿e w pa�dzierniku opracowane sprawozdania zo-
stan¹ przedstawione Wysokiej Izbie. Przewidujê, ¿e podczas ostatniego czytaniabêdzie zg³oszonych jeszcze wiele poprawek oraz wniosków mniejszo�ci. Opozycjai czê�æ przedstawicieli strony spo³ecznej, zw³aszcza zwi¹zkowców, podtrzymujenegatywn¹ opiniê o projektach, co dawa³o siê odczuæ podczas posiedzeñ Komisji.Ale nikt nie przedstawia³ konstruktywnych rozwi¹zañ alternatywnych.
Ostatnia ustawa, nad któr¹ pracowali�my � wprowadzaj¹ca, okre�la warunkiprawne przekszta³ceñ samodzielnych publicznych zak³adów opieki zdrowotnej.Jednym z wa¿niejszych warunków przekszta³ceñ tych placówek w spó³ki bê-dzie umorzenie ich zobowi¹zañ publiczno- i cywilnoprawnych na dzieñ31 grudnia 2007 r. Rz¹d przeznaczy na ten cel ok. 2,7 mld z³.
Poza tym ustawa wprowadzaj¹ca przewiduje, ¿e pozosta³e akty prawne z tegopakietu: o ZOZ-ach, o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, o pracowni-kach ZOZ-ów, o akredytacji oraz konsultantach wejd¹ w ¿ycie 1 stycznia 2009 r.
Ustawa przewiduje 2-letni czas na przekszta³cenia, tzn. umo¿liwia funkcjonowanieSP ZOZ-ów i ¿³obków w niezmienionym kszta³cie jeszcze przez dwa lata. Po 1 stycz-nia 2011 r. nie bêdzie SP ZOZ-ów, a ¿³obki bêdê podlegaæ ministrowi edukacji.
Samodzielne publiczne zak³ady opieki zdrowotnej przed przekszta³ceniem zostan¹podzielone na 3 kategorie. Zakwalifikowanie do grupy bêdzie zale¿a³o od ocenyich rentowno�ci, czyli kondycji finansowej. Kategoria A � to placówki o dodatniejrentowno�ci; koszt: przychód jest równy 1; p³ynno�æ finansowa � równa lub wiêk-sza ni¿ 1. Kategoria B � placówki o rentowno�ci od 0 do 5 proc; koszt: przychódod 1 do 1,1; p³ynno�æ finansowa od 0,8 do 1. Kategoria C � placówki niekwalifiku-j¹ce siê do ¿adnej z dwóch po-przednich. Pod uwagê bêd¹ bra-ne wska�niki rentowno�ci w la-tach 2005-2008. One te¿ bêd¹decydowa³y o przyjêciu metodyrestrukturyzacji finansowej.
Zak³ady zaliczone do kat. C bêd¹podlega³y szczególnej analizieekonomicznej i restrukturyzacyj-nej. Plan ich naprawy mo¿e zawie-raæ ograniczenie udzielania �wiad-czeñ medycznych, ich dostêpno-�ci, a tak¿e redukcjê zatrudnienia.Dlatego musi on byæ uzupe³nionyo opiniê wojewody, sejmiku,w³adz powiatu i gminy. Musi tak-¿e wskazywaæ rozwi¹zania doty-cz¹ce zapewnienia �wiadczeñmedycznych na danym tereniew odpowiedniej ilo�ci i jako�ci.
Najwa¿niejsze pytania przedsta-wicieli strony spo³ecznej podczasobrad Komisji Zdrowia na tentemat dotyczy³y losów pracowni-ków likwidowanych placówek.
Poniewa¿ porêczycielem kredy-tów preferencyjnych bêdzie BankGospodarki Krajowej, zatem toon stanie siê g³ównym decyden-tem w kwestii przekszta³caniaplacówek ochrony zdrowia.
e-mail: [email protected]
Aleksander SOPLIÑSKI �lekarz, pose³ PSL, Ciechanów:
Fot.
M.
Stan
kiew
icz
G³osy z W
9nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
W ostatnim miesi¹cu w pracach Sejmowej Komisji Zdrowia na uwagê zas³uguje przedewszystkim dyskusja nad projektem ustawy: przepisy wprowadzaj¹ce ustawy z zakresuochrony zdrowia. By³o to ostatnie opracowanie z pakietu ustaw reformuj¹cych system
ochrony zdrowia. Po�wiêcili�my temu 2 dni. Praca by³a ¿mudna ze wzglêdu na konieczno�æ wnie-sienia licznych poprawek, aby projekt by³ zgodny z pozosta³ymi czê�ciami pakietu oraz innymiustawami dotycz¹cymi ochrony zdrowia.Obrady Komisji przebieg³y do�æ spokojnie, co mnie pozytywnie zaskoczy³o. Zarówno opozycja,jak i strona spo³eczna mia³y mo¿liwo�æ przedstawienia swoich opinii.
Moim zdaniem, najwa¿niejsza sprawa zawarta w tej ustawie to fakt, ¿e bud¿et pañstwa udzieli pomocy finansowej prze-znaczonej na umorzenie d³ugów samodzielnych publicznych zak³adów opieki zdrowotnej i sp³atê istniej¹cych na dzieñ31 grudnia 2007 r. zobowi¹zañ publiczno-prawnych (np. w stosunku do ZUS, urzêdów skarbowych) oraz naliczonychod nich odsetek. Na cele te z bud¿etu pañstwa bêdzie przeznaczone ok. 2,7 mld z³. Jest to znaczna suma i wydatniepomo¿e w procesie przebudowy systemu. Z pomocy tej bêd¹ mog³y skorzystaæ wszystkie zad³u¿one placówki publiczne.Ponadto Skarb Pañstwa bêdzie udziela³ po¿yczek lub porêczeñ na sp³atê innych zobowi¹zañ, aby pomagaæ zak³adomprzekszta³caj¹cym siê w spó³ki dzia³aj¹ce na zasadach prawa handlowego.PO i PSL konsekwentnie d¹¿¹ do wprowadzenia zmian w funkcjonowaniu opieki zdrowotnej w Polsce. Mamy nadziejê,¿e nowe ustawy wejd¹ w ¿ycie od 1 stycznia 2009 r. Placówki bêd¹ mia³y 2 lata na przeprowadzenie przekszta³ceñ.W Sejmie odby³o siê te¿ trzecie czytanie projektu nowelizacji ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznychzak³adów opieki zdrowotnej. Projekt zosta³ jednomy�lnie przyjêty przez wszystkich pos³ów. Dziêki temu ok. 246 mln z³trafi wkrótce do publicznych placówek ochrony zdrowia i wesprze proces restrukturyzacji.Komisja Zdrowia ostatnio opiniowa³a zmiany w planie finansowym NFZ na br. Przychody Funduszu rosn¹ szybciej ni¿produkt krajowy brutto. W wyniku tej zmiany wiêcej pieniêdzy zostanie przeznaczonych m.in. na funkcjonowanie szpita-li, szkolenia oraz na realizacjê Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych.Jestem pediatr¹ i niepokoi mnie fakt, ¿e od kilku lat zamykane s¹ oddzia³y pediatryczne (ju¿ ok. 10 proc. w kraju w ci¹guostatnich 3 lat). Wkrótce mog¹ pojawiæ siê problemy z hospitalizacj¹ chorych dzieci. S¹dzê, ¿e s¹ 2 g³ówne przyczynytego procesu: niedoszacowanie szpitalnych procedur pediatrycznych przez NFZ i spadek liczby pediatrów (w ci¹gu kilkulat z 10 do 6 tys.). Nie ma tak¿e m³odych pediatrów.
e-mail: [email protected] z www.czechyra.eu
Czes³aw CZECHYRA �lekarz, pose³ PO, Kozienice:
Stanis³aw KARCZEWSKI �lekarz, senator PiS, Radom:
W czasie wakacji na Wiejskiej przez kilka tygodni panowa³ spokój, by³opusto. Politycy wypoczywali, ale co wa¿niejsze wszyscy mieli okazjêodpocz¹æ od nich. Na parlamentarzystów powracaj¹cych z urlopów
czeka³a niespodzianka w postaci zapowiadanej ustawowej rewolucji pa�dzierni-kowej. Sejm ma ponoæ pracowaæ bez przerwy, a rz¹d przygotowa³ astronomicz-n¹ ilo�æ projektów ustaw. W zestawieniu z opiniami polityków koalicji, którzyjeszcze przed wakacjami mówili, ¿e nie ilo�æ, lecz jako�æ siê liczy, zmiana optyki�wiadczy o tym, ¿e zbli¿a siê pierwsza rocznica rz¹du PO i PSL-u i nale¿a³oby
w podsumowaniu powiedzieæ o kilku istotnych sprawach. Samo Ministerstwo Zdrowia zapowiada prze-kazanie jesieni¹ do parlamentu 27 projektów ustaw. Jestem pe³en obaw o ich jako�æ, jednak czas poka¿e.Podczas tych wakacji nie mia³em okazji odpoczywaæ. Ten czas przeznaczy³em na pracê w szpitalu.Chyba s³usznie, bo spojrzenie na problemy opieki zdrowotnej tylko z perspektywy Wiejskiej z pew-no�ci¹ nie mo¿e byæ ani pe³ne, ani obiektywne. Mój kontakt z pacjentami i pracownikami s³u¿byzdrowia pokaza³, ¿e nie jest tak dramatycznie, jak próbuj¹ pokazaæ to rz¹d czy media. Pacjenci s¹w wiêkszo�ci zadowoleni, lekarze i pielêgniarki jakby trochê mniej narzekali na niskie zarobki. Szpi-tal nowomiejski nie ma nawet k³opotów z grupowaniem pacjentów w JGP. W systemie jest trochêb³êdów, wymaga on dopracowania, ale nie zgadzam siê z tymi, którzy bardzo tê metodê rozlicza-nia krytykuj¹. Jednak najwiêksza troska pacjentów i pracowników dotyczy przysz³o�ci organizacjiopieki zdrowotnej. Wszyscy bardzo martwi¹ siê o los szpitali. Nie by³o dnia, w którym nie musia-³em prowadziæ rozmów na temat zapowiadanej prywatyzacji.W szpitalu w Nowym Mie�cie lecz¹ siê w wiêkszo�ci rolnicy, ludzie biedni, i to oni najbardziej oba-wiaj¹ siê i pytaj¹ o to, czy bêd¹ normalne, publiczne szpitale, w których mo¿na bêdzie leczyæ siêbez dodatkowych op³at. Dla tych ludzi nawet drobne pieni¹dze, nieznaczne dop³aty stan¹ siê ba-rier¹ nie do pokonania.Drugi gor¹cy temat poruszany przez pracowników i pacjentów stanowi¹ braki personalne w ochroniezdrowia. Widaæ bardzo wyra�nie, ¿e czeka nas olbrzymia dziura pokoleniowa. M³odych lekarzy i pielê-gniarek jest jak na lekarstwo. Bardzo martwi mnie ma³a aktywno�æ Ministerstwa Zdrowia w rozwi¹-zywaniu tego, coraz bardziej powa¿nego, problemu. A zapowiedzi by³y przecie¿ tak obiecuj¹ce. Ü
e-mail: [email protected] z www.stanislawkarczewski.pl
Fot.
M.
Stan
kiew
icz
iejskiej
10 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Pawe³ WALEWSKI
Podoba mi siê, jak minister EwaKopacz reaguje na pytania o fi-nansowanie najdro¿szych kura-
cji chorób czêsto beznadziejnych.Zw³aszcza z zakresu pediatrii i on-kologii. Je�li nie ma dla kogo� ¿ad-nego ratunku, warto podaæ muchoæby placebo, by wzmocniæ na-
dziejê, albo zastosowaæ lek, który nie ca³kiem jest sku-teczny, ale daje szansê prze¿ycia kilku dodatkowych mie-siêcy � stwierdzi³a minister podczas kameralnego spo-tkania z dziennikarzami, dodaj¹c, ¿e gdyby sama znalaz³asiê w sytuacji chorej na zaawansowan¹ postaæ raka, pew-nie liczy³aby na tak¹ w³a�nie pomoc. Narodowy FunduszZdrowia liczy jednak pieni¹dze. A znawcy farmakoeko-nomiki u³atwiaj¹ mu to zadanie i krytycznie podchodz¹do lekarskiej filozofii my�lenia: wydamy kilkaset tysiêcyz³otych na przed³u¿enie ¿ycia jednego chorego, lecz zatê kwotê mo¿na by... i tu pojawia siê zazwyczaj d³ugalista mniej spektakularnych �wiadczeñ, na których sfi-nansowanie czeka nie jeden, lecz kilkuset pacjentów. Czykiedykolwiek uda siê rozwi¹zaæ ten problem?
Niestety, minister Kopacz, staj¹c po stronie lekarzy i re-aguj¹c � powiem to uczciwie � po ludzku, ¿adnego roz-wi¹zania nie proponuje. Pieni¹dze musz¹ siê znale�æi ju¿, czym znów burzy krew ekonomistom, bo oni przy-zwyczajeni s¹ jednak do innego toku rozumowania. Pew-nie wielu z nich nigdy nawet nie by³o w szpitalu, nierozmawia³o z chorymi, nie musieli podejmowaæ decyzji,jakie na onkologów czy pediatrów spadaj¹ codziennie.Jak wiêc maj¹ zrozumieæ nadzieje pacjenta, który chcechwyciæ siê nawet ostatniej deski ratunku, choæby zacenê dodatkowego cierpienia? Znam wiele przypadkówtakich bezdusznych stró¿ów bud¿etu � polityków, pra-cowników Narodowego Funduszu Zdrowia, wreszciedziennikarzy pomstuj¹cych na drogie kuracje � którzyprzymuszeni prywatn¹ chorob¹ nie wahaj¹ siê dobijaæo sfinansowanie takiego leczenia swoich najbli¿szychi wtedy nie przeszkadza im, ¿e koszty tej terapii s¹ horren-dalnie wysokie.
Podoba mi siê zatem pogl¹d, jaki ma na ten temat naszaminister, ale to jeszcze za ma³o, by pacjenci i lekarze czulisiê bezpiecznie. Media raz po raz informuj¹ o kuriozal-nych sytuacjach, które nie powinny siê zdarzyæ w cywili-zowanym kraju, w którym obowi¹zuj¹ przecie¿ ubezpie-czenia zdrowotne. Szczególnie poruszaj¹ca by³a ostatniohistoria pacjenta z ciê¿k¹ hemofili¹, który po z³amaniunogi musia³ czekaæ na sfinansowanie operacji, bo nikt niechcia³ p³aciæ za dodatkowe czynniki krzepniêcia. Rozmo-wy, jakie w tej sprawie toczy³y siê na najwy¿szych szcze-blach resortu, dyskwalifikuj¹ ca³¹ nasz¹ politykê zdrowot-n¹, bo zmuszaj¹ do postawienia zasadniczego pytania:jak dalece zbli¿yli�my siê � w imiê pilnowania bud¿etu� do praktyki zrzucania ze ska³y ob³o¿nie chorych i nie-pe³nosprawnych? I czy w tej niewygodnej roli �zrzuca-czy� odnajd¹ siê kiedykolwiek urzêdnicy Funduszu? Ü
Autor jest publicyst¹ �Polityki�
Trudne pytania
Fot.
G.
Pres
s
Na Dzieñ�w. £ukaszaKo�ció³ katolicki od szeregu lat³¹czy Dzieñ �w. £ukaszaz pamiêci¹ o lekarzachi s³u¿bie zdrowia,a wiêc o tych, którzy dbaj¹o zdrowie i ¿ycie doczesneinnych.
ADRESY DO KOLPORTA¯URedakcja miesiêcznika �Puls�
bardzo prosi wszystkich lekarzy o weryfikowanieadresów do kolporta¿u �Pulsu� i �Gazety Lekarskiej�
(zmiany adresu, rodziny lekarskie, które nie chc¹otrzymywaæ kilku egzemplarzy pism i tym podobne).
[email protected]. 826-01-81, Renata Goska
Dzieñ ten zosta³ wybrany trafnie, bo jestpewne, a pokazuje to tradycja i NowyTestament, ¿e £ukasz by³ nawróconym
lekarzem. O wykonywaniu takiego za-wodu mog¹ �wiadczyæ wydarzenia,które opisa³ szczegó³owo w swejEwangelii, dotycz¹ce stanu zdrowia
ludzi. Czytamy w tej Ewangelii np.:o uzdrowieniu te�ciowej �w. PiotraAposto³a, cierpi¹cej z powodu du¿ejgor¹czki, o uzdrowieniu trêdowate-
go, paralityka, ale równie¿ o uzdro-wieniu w szabat cz³owieka, który mia³
usch³¹ rêkê, o uzdrowieniu s³ugi setnikaz Kafarnaum, o wskrzeszeniu m³odzieñca
z Nain.
�w. £ukasz po przyjêciu chrze�cijañstwa sta³ siêwspó³pracownikiem �w. Paw³a Aposto³a i towarzy-
szem jego podró¿y misyjnych. Napisa³ Ewangeliêi Dzieje Apostolskie. Jemu zawdziêczamy prawiewszystkie wiadomo�ci o dzieciñstwie Pana Jezusa.W swej Ewangelii przedstawia Chrystusa jako lekarzadusz i cia³. Przekaza³ nam przypowie�æ o synu marno-trawnym, o odpuszczeniu grzechów jawnogrzesznicyi skruszonemu ³otrowi. Dante nazwa³ �w. £ukasza�historykiem ³agodno�ci Chrystusowej�.
Niech Patron wszystkich pracowników s³u¿by zdrowiawyprasza, potrzebne w codziennej pracy, cierpliwo�æ,³agodno�æ i si³y! Szczê�æ Bo¿e!
ks. Andrzej OTYSZECKI,duszpasterz s³u¿by zdrowia Archidiecezji Warszawskiej
W niedzielê, 19 pa�dziernika br., o godz.17.00,w ko�ciele ss. Wizytek na KrakowskimPrzedmie�ciu 34, zostanie odprawionaMsza �w. � w intencji pracownikóws³u¿by zdrowia � na któr¹ zapraszaj¹duszpasterz i wspó³pracownicy z KSLP.
11nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
5 listopada 2008 r. koñczy siêI okres rozliczeniowy dla lekarzyi lekarzy dentystów, którzy uzy-skali prawo wykonywania zawo-du przed 5 listopada 2004 r. Dlawszystkich pozosta³ych lekarzyI okres rozliczeniowy koñczy siê48 miesiêcy po dniu uzyskaniaprawa wykonywania zawodu.Dope³nienie obowi¹zku dosko-nalenia zawodowego w I okresierozliczeniowym mo¿na udoku-mentowaæ za�wiadczeniami wy-danymi nie pó�niej ni¿ 5 listopa-da 2008 r. Przypominamy � trze-ba zebraæ 200 punktów.
Przed przyst¹pieniem do przygoto-wania dokumentacji szkoleniowejnale¿y zapoznaæ siê z rozporz¹dze-niem ministra zdrowia z dnia 6 pa�-dziernika 2004 r. w sprawie sposo-bów dope³nienia obowi¹zku dosko-nalenia zawodowego lekarzy i leka-rzy dentystów, zamieszczonym nastronie internetowej OIL w Warsza-wie (www.warszawa.oil.org.pl).Zawiera ono wykaz form doskonaleniazawodowego, liczbê punktów wrazz limitami za poszczególne formy orazsposoby ich udokumentowania.
Dokumenty ewidencji przebiegu dosko-nalenia zawodowego wydane przedwej�ciem w ¿ycie ww. rozporz¹dzeniatak¿e zachowuj¹ moc, a punkty eduka-cyjne uzyskane przed t¹ dat¹ zaliczasiê do I okresu rozliczeniowego.
Poniewa¿ rozporz¹dzenie nie precy-zuje daty pocz¹tkowej I okresu rozli-czeniowego, lukê tê wype³ni³a NRLuchwa³¹ z 19 wrze�nia 2008 r., któraustanawia datê pocz¹tkow¹ na dzieñ27 wrze�nia 1997 r., tzn. dzieñ wej-�cia w ¿ycie ustawy o zawodzie leka-rza. Tym samym I okres rozliczenio-wy trwa 11 lat i 2 miesi¹ce.
Wszystkie dokumenty uzyskane w tymokresie nale¿y z³o¿yæ wraz z indeksemw teczce opatrzonej: imieniem, nazwi-skiem, nr. prawa wykonywania zawo-du, nr. telefonu (prosimy o u³o¿eniechronologiczne dokumentów).
W przypadku za�wiadczeñ/dyplomów/certyfikatów z kursów, kongresów, zjaz-dów, sympozjów nale¿y z³o¿yæ doku-menty oryginalne.
W celu udokumentowania punktówedukacyjnych uzyskanych za:1. realizacjê programu specjalizacji � na-
le¿y potwierdziæ czas trwania progra-mu specjalizacji, do³¹czaj¹c za�wiad-czenia od kierownika specjalizacji lub
kserokopiê karty specjalizacyjnej, lubza�wiadczenie z Mazowieckiego Cen-trum Zdrowia Publicznego (ul. Czere-�niowa 98, tel. (022) 863-03-88),
2. uzyskanie tytu³u naukowego � nale-¿y do³¹czyæ kserokopiê dyplomu,
3. autorstwo ksi¹¿ki lub rozdzia³u w ksi¹¿-ce � nale¿y do³¹czyæ kserokopiê stronytytu³owej i spisu tre�ci,
4. napisanie artyku³u w czasopi�mie me-dycznym lub popularnonaukowym �nale¿y przed³o¿yæ wykaz opublikowa-nych prac (z uwzglêdnieniem tytu³u,numeru czasopisma, daty oraz infor-macji o tym, czy czasopismo jest in-deksowane),
5. prenumeratê czasopism oraz cz³on-kostwo w towarzystwie naukowym �nale¿y do³¹czyæ dowód rocznej op³a-ty lub za�wiadczenie.
Dokumenty nale¿y sk³adaæw ODZLiLD OIL w Warszawie,ul. Nowogrodzka 62a,w godz. 8.00-16.00,tel. (022) 313-19-70.
Krzysztof DZIUBIÑSKIdyrektor O�rodka
DoskonaleniaZawodowego Lekarzy
i Lekarzy Dentystów
Punkty edukacyjne � czas na podsumowanie
REK
LAM
A
12 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
O wype³nianiu obowi¹zku doskonalenia zawodowe- go przez lekarzy i lekarzy dentystów wszystko ju¿chyba zosta³o powiedziane. Zdecydowanym lide-
rem jest tutaj dyrektor O�rodka Doskonalenia Zawodowe-go z naszej OIL, który ma nie tylko narastaj¹ce problemyz organizatorami kursów (uczyæ, tak jak �piewaæ, ka¿dymo¿e, jeden lepiej, drugi gorzej), ale tak¿e z jako�ci¹ szko-leñ oraz podzia³em na �dobre i z³e� punkty edukacyjne.
Ciekawe, jak to bêdzie 5 listopada br., kiedy zakoñczy siêpierwszy okres obrachunkowy i nast¹pi rozliczeniez 200 punktów edukacyjnych. Czy w tym dniu dyrektorODZ zamknie okienko i powiesi kartkê z napisem �Rozli-czanie�? Czy te¿, tak jak w przypadku dowodów osobi-stych, pani minister zdrowia sama do siebie wystosujewniosek � albo mo¿e samorz¹d wy�le wniosek, albo te¿zrobi¹ to zwi¹zki zawodowe � i przed³u¿y okres rozlicza-nia o dzieñ, tydzieñ, miesi¹c, rok? (A swoj¹ drog¹, chcia-³oby siê wiedzieæ: ile punktów edukacyjnych zgromadziliministrowie � lekarze?)
We wrze�niu br. Polskie TowarzystwoStwardnienia Rozsianego prowadzi³okampaniê informacyjn¹ �Symfonia serc�.Jej celem by³o zwrócenie uwagina problemy osób cierpi¹cych na SM.
Nasza kampania to próba przeciwdzia³ania niskiemu po-ziomowi wiedzy o stwardnieniu rozsianym. To szansa
dla wszystkich, którym nie jest obojêtne cierpienie chorych,by po³¹czyli swoje si³y w zgodnej �symfonii serc� i wspólniepokonali mur obojêtno�ci dziel¹cy osoby z SM od normalne-go ¿ycia � mówi przewodnicz¹ca PTSR Izabela Czarnecka.
W Polsce ¿yje ok. 60 tys. osób z SM. Jednym z ich proble-mów jest dostêp do leczenia modyfikuj¹cego przebieg cho-roby. Z tzw. terapii immunomoduluj¹cej, która powstrzymu-je postêp choroby i daje pacjentom nadziejê na normalne¿ycie, korzysta w Polsce jedynie ok. 2 proc. osób ze stward-nieniem rozsianym (w UE ok. 25 proc). Nawet je�li chory otrzy-ma niezbêdn¹ terapiê, po dwóch, maksymalnie trzech la-tach, niezale¿nie od uzyskanych rezultatów, traci szansê najej kontynuowanie. W kraju brakuje tak¿e specjalistycznycho�rodków rehabilitacyjnych. Ü
mkr
moim zdaniem
Ucz siê, lekarzu,ucz...
Bez znieczuleniaMarek BALICKI
Sejmowa Komisja Zdrowia zakoñ-czy³a prace nad pakietem ustawzdrowotnych. Ostatnim projek-
tem rozpatrywanym przez Komisjê by³ytzw. przepisy wprowadzaj¹ce ustawyz zakresu ochrony zdrowia. To oneokre�l¹ terminy wej�cia w ¿ycie nowychrozwi¹zañ, zasady przekszta³cania sa-
modzielnych publicznych zak³adów opieki zdrowotnej w spó³-ki handlowe oraz zakres pomocy publicznej dla placówekobjêtych przekszta³ceniem. Gdy dodamy do tego jeszcze kil-kadziesi¹t zmian w innych ustawach o charakterze dosto-sowuj¹cym, jasno widaæ, ¿e przepisy wprowadzaj¹ce bêd¹kluczow¹ ustaw¹ wp³ywaj¹c¹ na ostateczne rezultaty tejreformy. Dlatego warto siê im bli¿ej przyjrzeæ.
Pakiet ustaw zdrowotnych, z wyj¹tkiem niektórych prze-pisów, ma wej�æ w ¿ycie 1 stycznia 2009 r. Jednak osta-teczny termin przekszta³cenia publicznych ZOZ-ów w spó³-ki wyznaczono na koniec 2010 r. Tak wiêc okres przej-�ciowy ma trwaæ dwa lata. ZOZ-y, które siê w tym czasienie przekszta³c¹ w spó³ki, zostan¹ zlikwidowane. Stano-wisko organu za³o¿ycielskiego czy te¿ pracowników niebêdzie mia³o tu ¿adnego znaczenia. Projekt przewidujenatomiast marchewkê dla tych ZOZ-ów, które bêd¹ chcia³yprzekszta³ciæ siê wcze�niej. Do koñca 2010 r. bêd¹ zwol-nione z podatku dochodowego.
S¹ te¿ inne zachêty. Maksymalne wynagrodzenie cz³on-ków zarz¹dów spó³ek z przewag¹ kapita³u publicznegobêdzie o 50% wy¿sze ni¿ dzisiejszych dyrektorów szpita-li, którzy lokuj¹ siê na coraz to dalszych pozycjach na li-stach p³ac w swoich placówkach. A to nie sprzyja pozy-tywnemu doborowi mened¿erów.
Jest oczywiste, ¿e zad³u¿one placówki bêd¹ wymagaæ ja-kiego� wsparcia przed ich przekszta³ceniem w spó³kê, abyszybko nie og³asza³y upad³o�ci po 1 stycznia 2011 r. Roz-wi¹zania zawarte w projekcie s¹ wzorowane na ustawieo pomocy publicznej z 2005 r. Zaskakuje jednak ich nie-spójno�æ z kalendarzem przekszta³ceñ. D³ugi publiczno-prawne (ZUS, PFRON itp.) maj¹ byæ umorzone wed³ug sta-nu na koniec 2007 r. A co z d³ugami, które powstan¹ dokoñca 2010 r.? Przecie¿ dopiero forma spó³ki ma unie-mo¿liwiæ dalsze zad³u¿anie siê ZOZ-ów. Podobnie jestz d³ugami wobec dostawców. Zawierane ugody maj¹ do-tyczyæ stanu na koniec 2008 r.
W tej sytuacji tym bardziej dziwi brak w projekcie spe-cjalnych regulacji w Prawie upad³o�ciowym i naprawczymuwzglêdniaj¹cych specyfikê opieki zdrowotnej i chroni¹-cych ZOZ-y przed niekontrolowanymi upad³o�ciami. Od-rzucono np. postulat og³aszania przez s¹d w pierwszejkolejno�ci upad³o�ci z mo¿liwo�ci¹ zawarcia uk³adu,a dopiero kiedy do zawarcia uk³adu nie dojdzie � upad³o-�ci obejmuj¹cej likwidacjê maj¹tku spó³ki. Chroniæ trzebazw³aszcza szpitale. Jestem przekonany, ¿e kilkana�ciespektakularnych upad³o�ci wiêkszych szpitali i wynikaj¹-ce z tego perturbacje spowoduj¹ odpowiednie zmianyw prawie � w my�l zasady �m¹dry Polak po szkodzie�.
Ustawy zdrowotne maj¹ byæ przyjête przez Sejm w ramachlegislacyjnej �rewolucji pa�dziernikowej� przygotowanejju¿ przez rz¹d. Oby rewolucyjny po�piech nie zakoñczy³siê równie szybk¹ kontrrewolucj¹ za dwa lata. Ü
13nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
u nas w samorz¹dzie
Liczbaofert pracy
lekarz bez spec. 20alergologia 3anestezjologia 4balneologia 1chirurgia dziec. 2chirurgia og. 5
choroby p³uc 1choroby wewn. 25choroby zaka�ne 1dermatologia 4diabetologia 3endokrynologia 2gastroenterologia 4ginekologia i po³. 10hematologia 1
kardiologia 10laryngologia 4med. pracy 2med. ratunkowa 3med. rodzinna 14nefrologia 2neonatologia 2neurologia 3okulistyka 4
K r a j o w e o f e r t y p r a c y
Biuro Po�rednictwa Pracy: tel./fax: 822 36 86; tel. 822 18 84, wew. 4; e-mail: [email protected]
Andrzej MORLIÑSKIprzewodnicz¹cy Komisji ds. Po�rednictwa Pracy
onkologia 2ortopedia 9pediatria 14psychiatria 2psychiatria dziec. 2radiologia 1radioterapia 1rehabilitacja med. 4
na dzieñ 8 wrze�nia 2008 r.
Dy¿ury cz³onków Prezydium ORL
Andrzej W³odarczyk � przewodnicz¹cy ORL (codziennie w godzinach pracy);
Jacek Kubiak � wiceprzewodnicz¹cy ORL (codziennie z wyj¹tkiem czwartków, godz. 13.30-15.30);
Ryszard Majkowski � wiceprzewodnicz¹cy ORL (poniedzia³ek, wtorek, czwartek, godz. 14.00-16.00,�roda, godz. 12.00-14.00);
Mieczys³aw Szatanek � wiceprzewodnicz¹cy ORL; przewodnicz¹cy Delegatury Radomskiej(poniedzia³ek, wtorek, czwartek, godz. 13.00-16.00 w siedzibie Delegatury);
£adys³aw Nekanda-Trepka � sekretarz ORL (codziennie w godzinach pracy);
Janusz Bugaj � z-ca sekretarza ORL (wtorek, czwartek, godz. 10.00-12.00, �roda-pi¹tek, godz. 12.00-14.00);
Wojciech Borkowski � skarbnik ORL (poniedzia³ek, czwartek, godz. 14.00-17.00, wtorek, godz. 14.00-16.00).
Dostawa³em i dostajê od kolegów lekarzy dziesi¹tki py-tañ na temat sankcji, jakie potencjalnie gro¿¹ nam, leka-rzom, w przypadku niedope³nienia obowi¹zku doskona-lenia zawodowego. Oto kilka z nich: jaka bêdzie kara zanieuctwo? kto wyda wyrok? czy jest tryb odwo³awczy?(�nie dope³ni³am/³em obowi¹zku, bo� by³em chory,¿ona urodzi³a dziecko, m¹¿ mnie zdradza³, te�ciowa siêobrazi³a, budujê dom, sp³acam kredyt, du¿o pracujê,mam ci¹gle dy¿ury itp.), czy nazwisko �niedope³nione-go� doktora bêdzie figurowa³o w jawnym rejestrze pu-blicznym? (przecie¿ pacjent ma prawo wiedzieæ, czydany medyk siê uczy i czy jest na bie¿¹co ze wspó³cze-sn¹ wiedz¹).
Przypuszczam, ¿e rozporz¹dzenie z pa�dziernika 2004 r.mia³o zobowi¹zaæ nas do ustawicznego kszta³cenia siê.M¹dry, uczony doktor to dobry doktor � a wiêc tak jakw o�rodkach akademickich � stwórzmy ranking wiedzy.Ten lekarz, który przekroczy³ obligatoryjne 200 punktówo kolejne sto, dwie�cie, tysi¹c punktów, jest prawdziwym�rerum novarum cupidus�. Nale¿y mu siê uznanie i szacu-nek. A je�li ponadto ten lekarz to �szara myszka� z wiej-skich, odleg³ych rubie¿y Mazowsza, np. z Kownat,to chwa³a, chwa³a, chwa³a.
Czy bêdzie postawiona gruba kreska na liczbie 200?Powy¿ej kreski � ci, którzy dope³nili, a poni¿ej� no w³a-�nie� jednemu zabraknie 1 punktu, innemu 100 punk-tów � czy to bêdzie tak jak w rejestrze d³ugów, nie liczysiê kwota (liczba brakuj¹cych punktów) � jest natomiastplama w ¿yciorysie. Ale czy mo¿na j¹ wywabiæ?
Nurtuje mnie, jak problem rozliczania punktów edukacyj-nych rozwi¹¿e O�rodek Doskonalenia Zawodowego.Wszak lekarze z ca³ego województwa rusz¹ na Warszawê� wed³ug nazwisk, numerów prawa wykonywania zawodu� i z dyplomami, za�wiadczeniami stawi¹ siê w O�rodku.Dziennie bêdzie �za³atwionych� np. 50 lekarzy. Gdy po-mno¿y siê to przez 22 dni robocze, oka¿e siê, ¿e miesiêcz-nie zostanie obs³u¿onych tylko 1.100, a przez rok 13.200lekarzy. I tak bêdziemy formalnie dope³niali obowi¹zkuprzez nastêpne 2 lata, bo jest nas w warszawskiej Izbieponad 25.000!
Nikt, bêd¹c przy zdrowych zmys³ach, nieodwa¿y siê zanegowaæ konieczno�ci �kszta³-cenia ustawicznego�. Ale zanim wprowa-dzono wymogi, trzeba by³o siê dobrze zasta-nowiæ, czy aby nie tworzymy kolejnej fikcjii b³êdnego ko³a biurokracji. Ü
Ryszard MAJKOWSKI
reumatologia 1stomatologia 13stom. � ortodoncja 2urologia 5USG 2
Punkty edukacyjnePoniewa¿ rozporz¹dzenie MZ nie precyzuje datypocz¹tkowej I okresu rozliczeniowego, NRL uchwa³¹z 19 wrze�nia br. ustanowi³a datê pocz¹tkow¹ na27 wrze�nia 1997 r. � tym samym I okres rozlicze-niowy trwa 11 lat i 2 miesi¹ce.
14 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Nic tak nie szkodzizdrowiu, jak czêstazmiana leków.
Seneka
Wojciech£USZCZYNA
W stronê leków
burzenia neurologiczne (zaburzenia równowagi, niezbor-no�æ, zaburzenia artykulacji mowy), a tak¿e � jak to u opia-tów � depresja o�rodka oddechowego i zgon.
Nadu¿ywany DXM dzia³a podstêpnie � poza ewidentnym dlaprzyjmuj¹cego dzia³aniem psychodysleptycznym trwaj¹cymok. 6-9 godz., przez kilkadziesi¹t godzin (kilka dni) utrzymu-j¹ siê zaburzenia psychofizyczne, mog¹ce np. obni¿aæ spraw-no�æ psychomotoryczn¹ (kierowcy! Czy opisywana znaczniewiêksza czêsto�æ wypadków podczas weekendowych powro-tów i the day after to aby na pewno tylko zas³uga �weeken-dowego odreagowania�? Czy kto� ten problem bada³?).
DXM bywa kojarzony w celu wzmocnienia dzia³ania o�rod-kowego ze znanymi lekami (dostêpnymi tak¿e bez recepty)jak benzydamina (lek przeciwbólowy i przeciwzapalny),kodeina, dimenhydrinat (Aviomarin), a tak¿e z marihuan¹i oczywi�cie alkoholem. Nie nale¿y zapominaæ o niebezpiecz-nych interakcjach DXM wynikaj¹cych z toru metaboliczne-go (metabolizm w¹trobowy, g³. przy pomocy CYP2D6, tak-¿e CYP3A): w po³¹czeniu z lekami przeciwdepresyjnymiz grupy SSRI i inhibitorami MAO � mo¿e wyst¹piæ obarczo-ny wysok¹ �miertelno�ci¹ zespó³ serotoninowy.
Problem wcale nie jest nowy. Ju¿ w 1973 r. DXM zosta³wycofany z rynku amerykañskiego, w³a�nie ze wzglêdu nau¿ycie pozamedyczne, jednak wkrótce zosta³ przywróco-ny, jako trudny do zast¹pienia. W styczniu 2008 r. w USAog³oszono raport (Report Details U.S. Cough, Cold Medi-cine Abuse; Dunham W. Reuters), zawieraj¹cy niepokoj¹-ce, o ile nie przera¿aj¹ce dane: ok. 5% (3,1 mln) Ameryka-nów w wieku 12-25 r. ¿. za¿ywa DXM jako �rodek zmie-niaj¹cy �wiadomo�æ.
W Polsce te¿ nie jest dobrze. Liczba przypadków przedaw-kowania DXM przez dzieci i m³odzie¿ w wieku 9-17 latwzros³a w latach 1999-2004 ponaddziesiêciokrotnie.
Co robiæ? Oczywi�cie, jak zawsze, najbardziej widoczni s¹hunwejbini ró¿nych wyznañ: pierwsi � to DXM wycofaæ,a przynajmniej wprowadziæ do wykazu leków odurzaj¹cychi penalizowaæ, co siê da; drudzy � przyj¹æ chwytliwe, a de-magogiczne hase³ko �róbta, co chceta�, czyli ka¿dy ma pra-wo do wszystkiego. Opcja I � w przypadku wycofania DXMpojawi siê niew¹tpliwie jego nastêpca, lub komercjalizacjasubstancji zejdzie do podziemia, daj¹c pocz¹tek mafijnymfortunom; poza tym � DXM jako LEK jest warto�ciowy. W tensposób mo¿na rych³o po¿egnaæ i tramadol... Opcja II � nocó¿; takie rozwi¹zanie mo¿e jest dobre na wyspach Pacyfiku,gdzie króluje kava-kava (przypominam, i¿ przez chwilê by³aw Polsce lekiem zalecanym w przypadkach depresji).
I tak �le, i tak niedobrze. Mo¿e wiêc tak: w 2003 r. w Kali-fornii uchwalono ustawê, która precyzowa³a, ¿e leki za-wieraj¹ce DXM bêd¹ traktowane jako narkotyk klasy B (np.kodeina), je¿eli bêd¹ sprzedawane lub dostarczane dlaosób poni¿ej 18 r. ¿.; nadu¿ywanie DXM przez niepe³no-letnich jest wyjête spod prawa; leki zawieraj¹ce DXM po-winny byæ trzymane poza zasiêgiem klientów, którzy bêd¹potrzebowali pomocy pracownika apteki, aby je otrzymaæ.
Czy to pomaga? Nie wiem. Zw³aszcza ¿e wizyta na stro-nach internetowych, gdzie m³odzie¿ dzieli siê �psychoak-tywnymi� do�wiadczeniami, wskazuje, ¿e wiedza naszychmilusiñskich w tym temacie jest daleko g³êbsza, ni¿ nam siêto wydaje. Czy zamiana statusu OTC na Rx co� wniesie?Niewiele � casus tramadolu najlepszym przyk³adem... Ü
Autor jest redaktorem naczelnym miesiêcznika�Lek w Polsce� i przewodnicz¹cymRady Programowej kwartalnika�Almanach. URPL, WMiPB�
Nieub³aganie zbli¿a siê sezon infekcji górnych dróg odde-chowych, wraz z nim � nasili siê spo¿ycie tzw. leków prze-ciwprzeziêbieniowych, czy jak to czasami siê czyta � horri-ble dictu � �przeciwgrypowych�. Pacjenci kaszl¹; to prze-szkadza w domu, tramwaju i w pracy � a ¿e s¹ corazbardziej niecierpliwi, wiêc ¿¹daj¹ szybkiej interwencji; doniewielu dociera, ¿e jest to naturalny i po¿¹dany odruchorganizmu. Po co zreszt¹ prosiæ i ¿¹daæ, skoro mo¿na so-bie samemu kupiæ lek ordynowany przez Go�dzikow¹?
Dekstrometorfan (DXM) jest lekiem starym, co nieoznacza, ¿e nieu¿ytecznym. Opatentowany w roku 1954w USA, od piêædziesiêciu lat sprzedawany jest tam jakopreparat OTC. W Polsce mamy 10 zarejestrowanych mo-nopreparatów DXM (pocz¹tkowo dostêpnych wy³¹czniejako Rx, obecnie � w wiêkszo�ci OTC) oraz kilka leków z³o-¿onych (wszystkie OTC). DXM jest pochodn¹ morfiny � jed-nym z niewielu dostêpnych leków o o�rodkowym dzia³a-niu przeciwkaszlowym; krótk¹ listê otwieraj¹ opiaty silne(morfina; wyj¹tkowo stosowana z tych wskazañ) lub �red-niosilne (kodeina), a zamyka butamirat � jedyny zare-jestrowany obecnie w Polsce nieopiodowy lek przeciwkasz-lowy, dzia³aj¹cy o�rodkowo. Kiedy� lista by³a d³u¿sza; gru-pa, któr¹ reprezentuje obecnie samotnie butamirat,zawiera³a: pentoksywerynê, glaucynê, okseladynê (benpro-pryna, fedrilat, izoaminil, klobutinol, klofedanol i klopera-styna nie by³y w Polsce znane). Leki pochodzenia natural-nego dzia³aj¹ obwodowo, zawieraj¹ takie surowce zielar-skie, jak: korzeñ i li�æ prawo�lazu, li�æ podbia³u, porostislandzki, owoc any¿u czy ziele tymianku, a tak¿e olejkieteryczne.
DXM ma szereg zalet: dzia³a szybko (po 10-30 minutach),stosunkowo d³ugo i silnie (doro�li: 5-6 godz.; dzieci: 6-9godz.), jest ma³o toksyczny, dobrze tolerowany, nie jestdrogi, ale... jest zawsze jakie� ale... DXM staje siê w ostat-nich latach jedn¹ ze sztandarowych pozycji tzw. recreatio-nal drug, czyli substancji psychoaktywnych za¿ywanychw celach niemedycznych. Krótko mówi¹c: DXM, oczywi�ciew dawkach wielokrotnie przekraczaj¹cych lecznicze (maksy-malne dawki dobowe: pacjenci powy¿ej 12 r. ¿. � 120 mg;dzieci miêdzy 6-12 r. ¿. � 60 mg; w dawkach powy¿ej20 mg/kg m.c./dobê DXM jest wysoce toksyczny; w przy-padkach odurzania siê opisywano dawki powy¿ej 2500 mg/dobê!) staje siê halucynogenem, o dzia³aniu zbli¿onym doketaminy i fencyklidyny; przy czym w³asno�ci halucyno-genne pojawiaj¹ siê ju¿ przy stosunkowo niskim dawko-waniu; w dozach wysokich � mog¹ wyst¹piæ ciê¿kie obja-wy (depersonalizacja, uczucie ca³kowitego oderwania odcia³a � out-of-body) oraz objawy somatyczne � ciê¿kie za-
15nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Odpowiadaj¹c na wyst¹pienie dotycz¹ce pobierania przez okrêgowe izby op³atza wpis do rejestru podmiotów prowadz¹cych kszta³cenie podyplomowe le-
karzy i lekarzy dentystów, Ministerstwo Zdrowia informuje, ¿e sprawy te reguluj¹przepisy ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty(Dz. U. nr 226 z 2005 r., poz. 1943, z pó�n. zm.) oraz wydanego na podstawieart. 19b ust. 6 ww. ustawy rozporz¹dzenia ministra zdrowia z dnia 5 grudnia2006 r. w sprawie rejestru podmiotów prowadz¹cych kszta³cenie podyplomowelekarzy i lekarzy dentystów (Dz. U. nr 239, poz. 1739).W art. 19, ust. 1 pkt 1 i 2 przytoczonej wy¿ej ustawy okre�lone zosta³y podmiotyuprawnione do prowadzenia kszta³cenia podyplomowego, niemaj¹ce obowi¹z-ku wpisywania siê do prowadzonego przez okrêgowe rady lekarskie rejestru pod-miotów uprawnionych do ww. kszta³cenia. Podmiotami tymi s¹ jednostki upraw-nione do prowadzenia sta¿u podyplomowego, specjalizacji lub szkolenia w za-kresie uzyskiwania umiejêtno�ci w zakresie wê¿szych dziedzin medycyny lubudzielania okre�lonych �wiadczeñ zdrowotnych oraz podmioty uprawnione napodstawie odrêbnych przepisów, do których nale¿¹ m.in. medyczne szko³y wy-¿sze oraz medyczne jednostki badawczo-rozwojowe. Ze wzglêdu na to, ¿e towa-rzystwa naukowe nie zosta³y wymienione w ww. katalogu, powinny one, zgod-nie z art. 19 ust. 3 przedmiotowej ustawy, podlegaæ rejestrowaniu przez okrêgo-we izby lekarskie oraz uiszczaæ op³aty okre�lone w wy¿ej przytoczonymrozporz¹dzeniu.Ministerstwo Zdrowia zwróci³o siê do przewodnicz¹cego Okrêgowej Rady Lekar-skiej w Warszawie Andrzeja W³odarczyka o zajêcie stanowiska w przedstawionejsprawie. Samorz¹d lekarski przygotowuje projekt zmiany art. 19 cytowanej usta-wy, uwzglêdniaj¹cy m.in. nadanie okrêgowym radom lekarskim uprawnieñ dozwalniania z wnoszenia op³at rejestracyjnych lub ograniczania ich wysoko�ci.
Na podstawie pisma MZ z dn. 27 sierpnia 2008 r.
MZ w sprawie op³at za wpis do rejestrupodmiotów prowadz¹cych kszta³cenie podyplomowe
Podzielamy pogl¹d towarzystw i kolegiówlekarskich, które realizuj¹ kszta³cenie pody-plomowe lekarzy i lekarzy dentystów �nonprofit�, i¿ winny byæ one zwolnione z op³atrejestracyjnych.W powy¿szej sprawie Okrêgowa Rada Lekar-ska w Warszawie wielokrotnie zwraca³a siêdo Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Minister-stwa Zdrowia w celu podjêcia odpowied-nich dzia³añ legislacyjnych zmierzaj¹cychdo zmiany ustawy o zawodach lekarza i le-karza dentysty w takim zakresie, któryumo¿liwia³by okrêgowym radom lekarskimw uzasadnionych przypadkach zwalnianieb¹d� ograniczenie wysoko�ci wnoszonychop³at rejestracyjnych przez podmioty reali-zuj¹ce kszta³cenie podyplomowe.Na obecnym etapie, samorz¹d lekarski przy-gotowuje projekt zmiany art. 19 cytowanejustawy, uwzglêdniaj¹cy m.in. równie¿uprawnienie okrêgowych rad lekarskich dozwalniania lub ograniczenia wysoko�ciwnoszonych op³at rejestracyjnych.
Fragment pisma przewodnicz¹cegoORL w Warszawie do MZz dn. 29 lipca 2008 r.
W O £ O M I N
REK
LAM
A
16 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Warunki powodzenia reformy
Reformê bêdzie mo¿na uznaæ za skuteczn¹ tylko wówczas,gdy zostan¹ przyjête podstawowe kryteria korzy�ci spo³ecz-nych, a wiêc: powszechno�æ, dostêpno�æ, równo�æ, wy¿szystandard �wiadczeñ, przy niezmienionych kosztach pono-szonych przez chorego.
Aby odpowiedzieæ na pytanie, kto osi¹gnie zyski, a kto ponie-sie straty, i jakiego rzêdu, musi byæ dok³adnie opracowany bi-lans finansowy ca³ego przedsiêwziêcia. Brak precyzyjnych od-powiedzi na powy¿sze pytania wskazuje na ma³¹ wiarygod-no�æ rzeczywistego kszta³tu i celu proponowanej reformy.
Przed laty prasa donosi³a, ¿e eksperci WHO negatywnie oce-nili praktykê wielu lekarzy pracuj¹cych jednocze�nie w sekto-rze publicznym i prywatnym, twierdz¹c, ¿e w sytuacjach ta-kich sektor publiczny �dotuje� prywatny. Wobec ciszy me-dialnej na ten temat domy�laæ siê tylko mo¿na, ¿e problemten jest z jakich� wzglêdów skutecznie przemilczany. Jednakw procesie restrukturyzacji mo¿e on w ka¿dej chwili od¿yæ.Oczywisto�ci¹ jest, ¿e problemy nie przestaj¹ istnieæ, gdy siêje ignoruje, przemilcza, a nie rozwi¹zuje.
Tadeusz TO££OCZKO
Fot.
E.
Gw
iazd
ow
icz
Opieka zdrowotnaczy sprzeda¿�wiadczeñ?
Istnieje wiele koncepcji, teorii, a nawetdogmatów odnosz¹cych siê do organizacjiochrony zdrowia. Nie pamiêtam jednak,aby kiedykolwiek dyskusja na temat reformyjednoznacznie nawi¹zywa³a do problemu:Czego oczekuje chory, czego oczekujespo³eczeñstwo i jakie s¹ mo¿liwo�ci realizacjitych oczekiwañ. Zapewne te¿ nie przeoczy³emdyskusji i rozwa¿añ na temat etycznychaspektów i granic proponowanych reform.Mój osobisty, jako klinicysty chirurga,punkt widzenia na problemy ochrony zdrowiajest umiejscowiony najbli¿ej chorego.Naj³atwiej jest propagowaæ i wdra¿aæ reformy,które obci¹¿aj¹ innych, a równocze�niezapewniaj¹ decydentom i ekspertom ju¿posiadane przywileje oraz stwarzaj¹ wizjêuzyskania dalszych korzy�ci. Z koleiprzeciwnikami restrukturyzacji z natury rzeczybêd¹ ci, których wydatki w wyniku reformymaj¹ wzrosn¹æ, oraz ci, którzy uzyskali ju¿korzystne dla siebie warunki pracyi �wspó³pracy� z aktualnie istniej¹cymsystemem czy biurokracj¹.
Ponadto powodzenie i skuteczno�æ jakiejkolwiek reformy s¹uwarunkowane ca³kowitym brakiem tolerancji dla korupcji,bezprawia i marnotrawstwa, a tak¿e brakiem �dziurawegoi nieprawego prawa� umo¿liwiaj¹cego tego typu postêpo-wanie. Nie s¹ to u nas pojêcia abstrakcyjne. Problemy te s¹jednak trudne do zdefiniowania oraz do oceny czêsto�ci ichwystêpowania, metod zwalczania i wykrycia sprawców.Mimo ¿e s¹ one warte rozwa¿enia i dyskusji, to jednak sku-tecznie pomija siê je milczeniem.
W dotychczasowych zmaganiach miêdzy zwolennikamii przeciwnikami kolejnych reform bezradni i bezsilni pozo-staj¹ tylko pacjenci, mimo ¿e o nich mówi siê najg³o�niej,najczê�ciej w nawi¹zaniu do kosztów. Z kolei oparcie orga-nizacji ochrony zdrowia tylko na kryterium wiêkszej wydaj-no�ci, przy niepe³nym pokryciu potrzeb i niepe³nej dostêp-no�ci � z regu³y prowadzi do niesprawiedliwych nierówno-�ci. Czy bowiem w ogóle mo¿na mówiæ o wiêkszejefektywno�ci jakiegokolwiek systemu organizacji ochronyzdrowia bez zapewnienia równego i powszechnego dostê-pu do �wiadczeñ?
Zdrowie � warto�ci¹ klasow¹
Opieka zdrowotna staje siê coraz bardziej skuteczna, alei coraz bardziej kosztowna. W miarê wzrostu kosztów za� �coraz bardziej elitarna. W konsekwencji zdrowie obywatelistaje siê �warto�ci¹ klasow¹�, co bardzo przejrzy�cie uwi-dacznia siê w krajach nie w pe³ni rozwiniêtych i biednych.
My�lenie ekonomiczne
Przyrost kosztów leczenia zawsze, w ka¿dym kraju, z ³atwo-�ci¹ mo¿e przekroczyæ dochód narodowy. To zobowi¹zujedo my�lenia ekonomicznego. Ale czy samo my�lenie ekono-miczne w ochronie zdrowia wystarcza? Czy cz³owiek ciê¿kochory, bezrobotny, niesprawny, stary, u³omny jest z ekono-micznego punktu widzenia w ogóle �wart� jakiegokolwiekleczenia? Chorzy ci przecie¿ nie tylko nie zwiêkszaj¹ PKB,ale s¹ wrêcz bezproduktywnymi konsumentami bud¿etu.Tote¿ dla buchaltera byliby to ludzie zbyteczni, wykluczeniz my�lenia o obowi¹zku roztoczenia nad nimi opieki zdro-wotnej. Tak wiêc samo my�lenie �ekonomiczne� w organi-zacji ochrony zdrowia nie wystarcza.
W dyskusji o powszechnej ochronie zdrowia nie mo¿na ope-rowaæ tylko argumentami ekonomicznymi. Filozofia i �duch�odwiecznej medycyny opiera³y siê na po�wiêceniu i powo-³aniu. Te cechy mia³y charakteryzowaæ ka¿dego pracownikaochrony zdrowia. Tego ¿¹da³y rz¹dy i gazety, zw³aszczaw odniesieniu do polityki p³acowej, wykorzystuj¹c lekarskiezobowi¹zania, �wiadomie jednak zapominaj¹c o swoich.
Wspó³cze�nie medycyna kliniczna to nie tylko nauka i wie-dza, sztuka, moralno�æ i pielêgnacja, lecz równie¿ dziedzi-na ekonomii i biznesu podlegaj¹cego prawom gry rynko-wej. W gospodarce wolnorynkowej za� wszystko podlega
16 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
17nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
REK
LAM
A
prawu kupna � sprzeda¿y. Tak wiêc prawa rynku zmieniaj¹etykê lekarskiego i spo³ecznego my�lenia. Ponadto nie two-rz¹ one ani nie uruchamiaj¹ moralnych kryteriów i postaw,bowiem �urynkowiona etyka� jest uwarunkowana sukce-sem finansowym, a probierzem rynkowego sukcesu jest wy-³¹cznie zysk finansowy.
Zysk finansowy stanowi motyw postêpu, ale nie moralno�ci(w dotychczasowym pojêciu). Musimy wiêc byæ �wiadomi,¿e gra rynkowa prowadzi do pe³nej klientelizacji stosunkówmiêdzy lud�mi, i to zarówno w relacjach: chory � lekarz, jaki spo³eczeñstwo � ochrona zdrowia. Mened¿er mo¿e przy-j¹æ najwy¿ej postawê uczciwego handlowca.
W bogatych, cywilizowanych krajach, w przeciwieñstwie dokrajów nie w pe³ni rozwiniêtych, prawa uczciwej gry rynko-wej s¹ rygorystycznie przestrzegane. Nieuczciwa gra nie-uchronnie prowadzi tam do wypadniêcia z rynku. U nas tej�zachodniej kultury komercyjnej� jeszcze nie ma � i to jestnasza rzeczywisto�æ, z któr¹ nale¿y siê liczyæ.
W krajach nie do koñca rozwiniêtych w tym aspekcie do-strzega siê tylko wybiórcz¹ fragmentaryczno�æ, niekom-pletno�æ kapitalizmu, zw³aszcza gdy przedsiêbiorstwo jest�na dorobku� i jest nastawione na �szybki zysk�. Wów-czas prawdopodobieñstwo rygorystycznego dopasowaniasiê do zasad �uczciwej gry rynkowej� zmniejsza siê rady-kalnie i przemo¿n¹ rolê zaczynaj¹ odgrywaæ mechanizmypozaekonomiczne. Ponadto ¿ycie uczy, ¿e ludzie maj¹ pra-wo obawiaæ siê nie tylko kieszonkowców, ale równie¿ biu-rokratów, bubli prawnych, za które nikt, ³¹cznie z parla-mentarnymi �spikerami�, nie ponosi odpowiedzialno�ci.Maj¹ podstawy do obaw dotycz¹cych uzyskania szybkie-
go i sprawiedliwego wyroku s¹dowego w przypadku spo-ru. Co wiêcej, dzi� w publicystyce coraz mniejsz¹ rol¹ od-grywaj¹ argumentacja i przekonywanie spo³eczeñstwa doniepopularnych nawet reform, a coraz wiêksz¹ � wynikisonda¿y. Coraz wa¿niejszy staje siê czynnik skuteczno�citzw. marketingu (budowa wizerunku � �public relations�),pozoruj¹cy tylko merytoryczne uzasadnienie rzeczywistychreform i rozwi¹zanie problemów.
Wiedza, sztuka, zdrowie (i ¿ycie?)jako towar
Jeste�my �wiadkami, jak zgodnie z prawem komercyjno�cizarówno wiedza, jak i sztuka staj¹ siê towarem. Procesowitemu podlega ju¿ te¿ zdrowie cz³owieka, a w niedalekiejprzysz³o�ci podlegaæ bêdzie i jego ¿ycie. Wprawdzie orga-nizm cz³owieka nie jest jeszcze w pe³ni �patentable�, to jed-nak ¿ycie zwierz¹t ju¿ jest. Opatentowanie fabrycznie wspo-maganego powo³ania do ¿ycia istoty ludzkiej to przecie¿tylko kwestia czasu. Proces ten jest zbyt zwi¹zany z niewy-obra¿alnym i nieograniczonym wprost zyskiem finansowym,by móg³ byæ wstrzymany przez �staro�wieckie przes¹dyi zabobony�.
Prawa rynku a etyka spo³ecznegomy�lenia
Prawa rynku zmieniaj¹ etykê spo³ecznego my�lenia. �Uryn-kowiona etyka� jest uwarunkowana zyskiem. Zysk to mo-tyw postêpu. Ale czy mo¿na mówiæ o moralno�ci (w dotych-czasowym pojêciu) tam, gdzie rz¹dzi wy³¹cznie pieni¹dz? þ
17nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
18 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Rz¹dzi w sposób bezwzglêdny, bez najmniejszych przeja-wów �moralnych s³abo�ci�, bowiem ostatecznym kryteriumsukcesu pozostaje wy³¹cznie zysk.
Zdarza siê, ¿e poprzez chytre mechanizmy zysku, upstrzo-ne niekiedy wznios³ymi sloganami, mo¿na zarabiaæ nawetna ludzkiej niedoli i biedzie, a nawet i krzywdzie. Powszech-nie znane jest stwierdzenie, ¿e �ofiary biednych ludzi z bo-gatych krajów trafiaj¹ w rêce bogatych ludzi w biednychkrajach�.
W sytuacji gry wolnorynkowej �s³u¿ba zdrowia� przestajebyæ �s³u¿b¹� i moralnym zobowi¹zaniem wobec ka¿de-go chorego. Staje siê kontraktem �wiadczeniodawcy narzecz chorego i spo³eczeñstwa, pod oczywistym warun-kiem, ¿e ich na ten kontrakt bêdzie staæ. Wspó³cze�nienawet najbardziej altruistycznie nastawiony lekarz, jakolojalny pracownik instytucji wolnorynkowej, musi dopa-sowaæ siê do zasad rynkowego funkcjonowania jednost-ki, w której pracuje. Jest to i logiczne, i zrozumia³e. Al-truizm w biologii to zjawisko praktycznie niespotykane.Altruizm to bezzwrotny koszt, a nie inwestycja. Prawarynku z za³o¿enia nie stwarzaj¹ niepublicznym zak³adomochrony zdrowia, ich mened¿erom i lekarzom warunkówdo spe³nienia ca³ej misji, jakiej oczekiwa³o i obecnie ocze-kuje spo³eczeñstwo, a zw³aszcza biedny chory. W odnie-sieniu do opieki zdrowotnej powstaj¹ wiêc nowe kryte-ria moralne, których czê�æ jest sprzeczna w stosunku dotych, w których byli�my wychowani i które obowi¹zywa-³y dotychczas.
Jest rzecz¹ oczywist¹, ¿e wolnorynkowe zak³ady opiekizdrowotnej z za³o¿enia nie s¹ i nie mog¹ byæ organiza-cjami charytatywnymi. Ponadto swoimi aktami dzia³al-no�ci charytatywnej nie by³yby w stanie obj¹æ ca³ej bied-nej czê�ci spo³eczeñstwa. Nale¿y równie¿ umieæ orazchcieæ dostrzec i doceniæ lekarsk¹, moraln¹, spo³eczn¹i materialn¹ warto�æ dzia³alno�ci wielu prywatnych osóbi instytucji, które w swej codziennej pracy zawodowejkieruj¹ siê zasadami gry rynkowej.
Sektor prywatny i pañstwowy
Przychodz¹cy do publicznej jednostki ochrony zdrowia cho-ry jest obywatelem ¿¹daj¹cym bezp³atnej pomocy, ale te¿maj¹cym j¹ konstytucyjnie zapewnion¹. Korzystaj¹cy nato-miast z prywatnej ochrony zdrowia chory nie jest obywa-telem ¿¹daj¹cym pomocy, która musi mu byæ udzielona,lecz tylko konsumentem, który dopiero w zamian za skal-kulowan¹ z zyskiem zap³atê mo¿e oczekiwaæ bardzo do-brej, wysoko kwalifikowanej us³ugi leczniczej �wiadczonejw komfortowych warunkach. Odmowa udzielenia �wiad-czenia poza sytuacjami bezpo�rednio ratuj¹cymi ¿ycie jestzgodna z prawem.
Nie jest prawd¹, ¿e sektor prywatny d¹¿y do przejêcia ca³ejochrony zdrowia w pañstwie. Sektorowi prywatnemu nietylko nie zale¿y na upadku pañstwowej s³u¿by zdrowia, alejest on wrêcz takiej mo¿liwo�ci przeciwny, poniewa¿ pozo-stawiona pañstwu organizacja ochrony zdrowia dla oby-wateli biednych to �puszka Pandory� z nierozwi¹zywalny-mi problemami finansowymi dotycz¹cymi deficytowej czê-�ci ochrony zdrowia. Lepiej jest te problemy zostawiæpañstwu, a samemu zajmowaæ siê czê�ci¹ dochodow¹,z równoczesnym nag³a�nianiem swojej wielkiej sprawno-�ci organizacyjnej.
Zorganizowanie natomiast �dla bogatych� wydolnej, o najwy¿-szych standardach �wiadczeñ opieki zdrowotnej nie jest animy�lowym, ani ekonomicznym, ani organizacyjnym wyczynem.Bogaci szejkowie z pewno�ci¹ nie po�wiêcaj¹ tyle czasu, co myna dyskusje na temat koncepcji struktury organizacyjnej opieki
zdrowotnej w swoich emiratach, a mimo wszystko szybkoi skutecznie rozwi¹zuj¹ wszelkie problemy organizacyjne, tak¿e ich s³u¿ba zdrowia jest bardzo wydolna.
Aczkolwiek wiele jest s³usznych zastrze¿eñ dotycz¹cych rów-no�ci podmiotów publicznego i prywatnego, to jednakmówi siê o tym wy³¹cznie w aspekcie praw i przywilejów,a nie obowi¹zków.
Nic jednak nie dzieje siê bez przyczyny. I tak ¿aden po-wa¿ny inwestor nie odwa¿y siê na budowanie pe³nopro-filowego szpitala w �wietle naszych uwarunkowañ praw-nych, przy braku stabilnej polityki zdrowotnej, a nawetjakiejkolwiek d³ugofalowej polityki. Ponadto wszystkienasze kolejne rz¹dy robi¹ wra¿enie, ¿e ich najwa¿niejszymzadaniem jest pe³na i niewybredna deprecjacja poprzed-ników, usuwanie po nich gruzów i zaczynanie wszystkie-go od pocz¹tku. Na bie¿¹co za� ci sami politycy nawet niewiedz¹, jaki ma byæ system ochrony zdrowia � ani na po-cz¹tku, ani na koñcu ich parlamentarnej czy rz¹dowej ka-dencji, bo nie maj¹ ani koncepcji, ani zawczasu przepro-wadzonych studiów, ani wiarygodnie opracowanych pla-nów. A ponadto politycy i tak robi¹ co innego ni¿ to, coobiecywali przed wyborami.
Prywatyzacja � odpowiedzialno�æpañstwa
Jest rzecz¹ oczywist¹, ¿e gospodarka wolnorynkowa w naj-mniejszym stopniu nie zwalania ani polityków, ani pañstwaod odpowiedzialno�ci za spo³eczne skutki wprowadzanychreform. W szczególno�ci dotyczy to prywatyzacji w ochro-nie zdrowia. Dlatego gospodarkê rynkow¹, ze wszystkimijej zaletami i wadami, nale¿y wprowadzaæ razem ze spo³e-czeñstwem i dla jego dobra, a nie z jego pominiêciem lubwbrew niemu.
Ustalenie proporcji, wiêzi i wspó³zale¿no�ci pomiêdzy pu-bliczn¹ a prywatn¹ ochron¹ zdrowia powinno byæ wyni-kiem badañ i studiów, a nie efektem aktywno�ci poszcze-gólnych lobby czy politycznych pogl¹dów, za którymi czê-sto kryj¹ siê prywatne interesy ozdabiane pustymi frazesami.Natomiast wszelkie niedomówienia w odniesieniu do prze-widywanych skutków mog¹ oznaczaæ tylko brak wiarygod-no�ci propagatorów.
Wykluczeni
Powstaje pytanie: czy tylko rynkowe usytuowanie ochronyzdrowia pokry³oby potrzeby z zakresu ochrony zdrowia cho-rych i spo³eczeñstwa? Odpowied� jest oczywista, ¿e nie,bowiem w najbogatszych nawet krajach rynek w bardzoprecyzyjny sposób selekcjonuje ludzi biednych, tworz¹cz nich grupê �wykluczonych�. Oczywi�cie, wa¿ne jest, jakdu¿y jest to procent ca³ego spo³eczeñstwa. O piêciomilio-nowej grupie obywateli ¿yj¹cych na granicy lub poni¿ej so-cjalnego ubóstwa pañstwo nie mo¿e zapomnieæ.
Natomiast dla organizatorów niepublicznej ochrony zdro-wia nie bêdzie to mia³o ¿adnego znaczenia, bo tej grupypotrzebuj¹cych nie bêd¹ oni chcieli ani musieli dostrzegaæ,ani widzieæ jej potrzeb. Nie bêd¹ nawet mieli okazji spo-tkaæ siê z t¹ grup¹. Nikt nie bêdzie mia³ potrzeby zastana-wiania siê nad my�l¹ C. Mi³osza, ¿e �� dla sytych i g³od-nych ¿ycie ma tak¹ sam¹ warto�æ�. Typowym historycznymprzyk³adem mo¿e byæ wypowied� Marii Antoniny: �� jaknie maj¹ chleba, to niech jedz¹ ciastka�.
Oczywisto�ci¹ jest, ¿e sam system rynkowy, bez odpowied-nich regulacji prawnych i zabezpieczeñ finansowych, z za-³o¿enia bêdzie prowadziæ do powstania grupy �wykluczo-nych�. Ü Cdn.
þ
18 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
19nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Uroczysto�æ rozpoczê³a siê o godz. 12 msz¹w ko�ciele �w. Aleksandra na placu Trzech Krzy¿yw Warszawie, celebrowan¹ przez proboszcza tej
parafii, ks. Tadeusza Balewskiego. Po zakoñczeniu mszy �pierwszy z³o¿y³ ¿yczenia ks. proboszcz, potem rodzina,przyjaciele, w�ród których znalaz³o siê wielu znanychprofesorów. Szacowny Jubilat wraz ze wszystkimi obec-nymi uda³ siê nastêpnie do Klubu Lekarza pod Gigantamiw Alejach Ujazdowskich, gdzie w bramie zosta³ powitanyfanfarami granymi przez czterech trêbaczy. Po tradycyj-nej lampce szampana Profesor zasiad³ przy honorowymstole, maj¹c po swojej prawej stronie, ku ogólnemuzaskoczeniu, aktorkê Irenê Kwiatkowsk¹. By³ równie¿obecny syn Profesora.
Pierwszy przemówi³ prof. Tadeusz To³³oczko, potemprof. Woy-Wojciechowski, a nastêpnie przewodnicz¹cyOkrêgowej Rady Lekarskiej Andrzej W³odarczyk, którysk³adaj¹c ¿yczenia, wrêczy³ Jubilatowi piêkn¹ lampê(por. �Puls� nr 9/2008). Na koniec zabra³ g³os jedenz m³odych lekarzy z Ciechanowa (prof. Weso³owskipo wieloletniej pracy w Szpitalu Dzieci¹tka Jezus zosta³�zes³any� do Ciechanowa). Podkre�li³, ¿e wiedzamedyczna i warto�ci moralne, jakimi powinien siê kiero-waæ lekarz, s¹ kontynuowane i zawsze bêd¹ wzorempostêpowania.
Jubilat w krótkich s³owach podziêkowa³ i zaintonowa³mocnym g³osem pie�ñ biesiadn¹, zachêcaj¹c wszystkichdo wspólnego �piewania. Zdjêcia robi³a naczelna redak-tor �Pulsu� Ewa Gwiazdowicz.
W sali by³o bardzo gor¹co i duszno � wszyscy wachlo-wali siê serwetkami, tylko Jubilat by³ w doskona³ejkondycji.
Niech ¿yje nam Profesor! Ü
Anna Bie¿añska (na zdjêciu z Jubilatem)
Koszt uczestnictwa: 250 z³. Wp³aty nale¿y dokonaæna konto: Zbigniew Warcho³ � BS Tarnobrzeg O/Nowa Dêba � 83943410832003130306870001,
z dopiskiem: ZJAZD ABSOLWENTÓW.
Potwierdzenie uczestnictwa wraz z dowodem wp³aty,dok³adnym adresem oraz numerem telefonu nale¿y prze-s³aæ do 10 pa�dziernika br. na adres: Zbigniew Warcho³,ul. Zielona 9, 39-460 Nowa Dêba (tel. 0601-404-167;e-mail: [email protected]).
Komitet Organizacyjny Zjazdu AbsolwentówAM w Lublinie,
rocznik 1972-1978
Uwaga! Absolwenci PAM i AM w Lublinie!11 pa�dziernika 2008 r., w ramachuroczystych obchodów 60-lecia istnienia uczelni,jest planowane SPOTKANIE ABSOLWENTÓWPOMORSKIEJ AKADEMII MEDYCZNEJ.
24 pa�dziernika 2008 r. w hotelu �Victoria�w Lublinie, z okazji 30. rocznicy ukoñczenia studiów,odbêdzie siê ZJAZD ABSOLWENTÓW WYDZIA£ULEKARSKIEGO AM W LUBLINIE Z ROKU 1978.
Wp³aty w wysoko�ci 100 z³ za udzia³ w piknikuna ul. Rybackiej oraz 50 z³ za pakiet jubileuszowy(monografia, koszulka, upominek) nale¿y doko-
naæ na konto: Pomorska Akademia Medyczna,70-204 Szczecin, ul. Rybacka 1 �57106000760000331000159646,z dopiskiem: ZJAZD ABSOLWENTÓW.
Szczegó³owe informacje na: www.ams.edu.pl� w zak³adce �60 lat PAM�; �Zjazd Absolwentów�.
Komitet Organizacyjny Zjazdu Absolwentóww ramach obchodów 60-lecia
Pomorskiej Akademii Medycznej
Setne urodzinyProfesora
Polskie Towarzystwo Lekarskie 14 sierpnia 2008 r.zorganizowa³o piêkny jubileusz � stuleciaProfesora Stefana WESO£OWSKIEGO,znanego i cenionego urologa.Jubilat zosta³ uhonorowany dyplomem PTL.Wspó³gospodarzem spotkania by³a OkrêgowaIzba Lekarska w Warszawie.
Od lewej: prof. prof. J. Woy-Wojciechowski, J. Polañski,J. Jurkiewicz
20 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Uczelnia � po wielu staraniach � sta³a siê uniwersyte-tem. W jakim stopniu ten fakt zmienia jej sytuacjê?
Przypomnijmy losy naszej uczelni. Ma ona historiê starsz¹ni¿ Uniwersytet Warszawski. Nauczanie medycyny w War-szawie rozpoczêto w 1809 r. (w przysz³ym roku bêdziemyobchodzili jubileusz 200-lecia); natomiast Uniwersytetpowsta³ 8 lat pó�niej. W jego pocz¹tkach Wydzia³ Lekarskii Wydzia³ Farmaceutyczny by³y jednymi z jego podstawo-wych jednostek.
Losy uczelni by³y zmienne � zwi¹zane z losami stolicy.Do 1949 r. byli�my czê�ci¹ Uniwersytetu. Potem, decyzj¹w³adz pañstwowych, zmieniono zasady kszta³cenia leka-rzy, lekarzy dentystów i farmaceutów. Przez kilka miesiêcyw Warszawie istnia³a Akademia Lekarska, a w 1950 r.przemianowano j¹ na Akademiê Medyczn¹. I tak by³odo 22 marca 2008 r.
nasz uniwersytet
Wiekowa tradycja,nowe perspektywy
Nasza spo³eczno�æ akademicka oddawna uto¿samia³a siê z uczelni¹ uni-wersyteck¹, choæ nie by³o to uwidocz-nione w nazwie. Tak to czuli�my i d¹¿y-li�my do statusu uniwersyteckiego.W ostatnich latach organizowali�myinauguracje roku akademickiegowspólnie z UW.
Nowa ustawa o szkolnictwie wy¿szymdopuszcza tworzenie (lub zmianê na-zwy) � obok klasycznych uniwersyte-tów, takich jak UW czy UJ � uniwersy-tetów przymiotnikowych, zawodo-wych. Oczywi�cie, aby otrzymaæ takistatus, uczelnia musi spe³niaæ okre�lo-ne kryteria. W hierarchii szkó³ wy¿szychplacówka taka znajduje siê wy¿ej ni¿akademia, a ni¿ej ni¿ uniwersytet kla-syczny. Zatem zmiana nazwy podnios³aw tej hierarchii nasz¹ pozycjê.
Trzeba dodaæ, ¿e spe³niamy wszystkiekryteria uniwersyteckie, np. wiêcej ni¿
6 jednostek ma mo¿liwo�æ nadawania stopnia doktora.
Senaty innych akademii zdecydowa³y siê na ró¿ne nazwy,jest np. Uniwersytet Medyczny w £odzi, który powsta³z po³¹czenia dwóch akademii. Od do�æ dawna istniejeUniwersytet Medyczny w Poznaniu. My za� chcieli�mypo³¹czyæ nazwê Uniwersytet z miastem sto³ecznym War-szaw¹ � dlatego przyjêli�my nazwê Warszawski Uniwersy-tet Medyczny.
Jak wspomnia³em, nasza uczelnia zawsze kultywowa³atradycjê uniwersyteck¹ i nadal bêdziemy j¹ podtrzymy-waæ. Zmiana nazwy to nie tylko tradycja, ale równie¿ ukie-runkowanie edukacyjne. Od lat starali�my siê, aby w dzia-³aniach edukacyjnych, obok nauczania poszczególnychzawodów � lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, anality-ka, a teraz tak¿e pielêgniarki, po³o¿nej, dietetyka � i wy-k³adania przedmiotów zawodowych, znalaz³o siê wiêcej
Fot.
M.
Tep
erek
Z prof. dr. hab. n. med.Markiem KRAWCZYKIEM,rektorem WarszawskiegoUniwersytetu Medycznegow nowej kadencji (2008-2012),rozmawiaMa³gorzata Skarbek
21nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
REK
LAM
A
þ
przedmiotów humanistycznych. To jest cecha kszta³ceniauniwersyteckiego. Zawsze d¹¿yli�my do tego, aby naszeszpitale mia³y kadry kliniczne i badawcze oraz wyposa¿e-nie lepsze od innych placówek o podobnym poziomiereferencyjno�ci. Równie¿ prace naukowo-badawcze,publikacje, wyk³ady s¹ prowadzone na poziomie uniwer-syteckim.
Tak wiêc 22 marca 2008 r. pojawi³a siê nie tylko nowanazwa; chcemy równie¿, ¿eby nasza uczelnia mia³a now¹jako�æ. Ona by³a wysoka, ale bêdziemy dalej pracowaæw kierunku poprawy tej jako�ci.
Z pewno�ci¹ s¹ ju¿ plany konkretnych dzia³añ?
Podniesieniu poziomu naszych prac naukowo-badaw-czych ma s³u¿yæ tworzone w³a�nie Centrum Badañ Przed-klinicznych i Technologii (CePT). Wykonywane w nimbadania przedkliniczne bêd¹ pó�niej kontynuowanew naszych szpitalach. W laboratoriach CePT-u bêdziemywspó³pracowaæ z jednostkami Uniwersytetu Warszaw-skiego, Politechniki Warszawskiej, instytutów PolskiejAkademii Nauk, d¹¿¹c tak¿e do tworzenia nowych tech-nologii medycznych s³u¿¹cych do diagnostyki, ochrony�rodowiska etc.
Jedn¹ z planowanych od dawna inwestycji, która zaczê³aju¿ przybieraæ realne kszta³ty, jest budowa biblioteki.Powstanie nie tyle biblioteka w tradycyjnym tego s³owaznaczeniu, ile raczej kompleks informatyczno-bibliotecznyzapewniaj¹cy dostêp do literatury �wiatowej (nie do wo-lumenów, ale do zbiorów internetowych i przekazówelektronicznych on line).
A inne plany inwestycyjne?
Z bud¿etu pañstwa, choæ za po�rednictwem MZ, bêdziebudowany nowy szpital pediatryczny w obrêbie naszegokompleksu w kwadracie ulic: Banacha, ¯wirki i Wigury,Trojdena i Pawiñskiego. Obecnie trwa praca nad projek-tem. Budowa szpitala i centrum informacyjno-bibliotecz-nego rozpocznie siê nieco pó�niej, ni¿ pocz¹tkowo prze-widywano. W planach jest równie¿ rozbudowa centrumdydaktycznego przy ul. Trojdena.
W ostatnich latach uczelnia bardzo szybko siê rozwija³a.Powsta³y nowe jednostki i znacznie wzros³a liczba studen-tów. W tej chwili przekracza ju¿ 10 tys. Konieczne s¹ salewyk³adowe, seminaryjne i siedziby administracyjne dlanowych kierunków.
¯ycie uczelni toczy siê w wielu punktach miasta, bo czê�æplacówek jest porozrzucana po ró¿nych dzielnicach War-szawy. Nie ograniczamy siê do Pola Mokotowskiegoi okolicznych terenów. Dziêki pomocy Ministerstwa Zdro-wia i ze �rodków w³asnych wykupili�my budynki przyul. Cio³ka. Po remoncie w pomieszczeniach tych bêdziemo¿liwe prowadzenie zajêæ dydaktycznych dla studentówWydzia³u Nauki o Zdrowiu.
Stan finansowy szpitali klinicznych nie jest dobry.Czy ma pan koncepcjê poprawy ich sytuacji?
Z problemami finansowymi szpitali borykamy siê od lat.K³opoty s¹ zwi¹zane nie tyle z bie¿¹c¹ dzia³alno�ci¹, ilez zaleg³ymi d³ugami. Istotne jest, ¿e nigdy jej nie ograni-czano z powodu braku �rodków finansowych w ¿adnymszpitalu: ani w PSK przy Banacha, ani w PSK przy Lindleya,ani w Szpitalu Pediatrycznym. Dwie inne placówki: SzpitalGinekologiczno-Po³o¿niczy im. ks. Anny Mazowieckiej przyKarowej i Kliniczny Szpital Okulistyczny prof. Jerzego Sza-flika maj¹ dobr¹ sytuacjê finansow¹. Ostatnio dyrektorPSK przy Banacha przekaza³a radzie ordynatorów wa¿n¹informacjê, ¿e nasze zobowi¹zania siê zmniejszaj¹.Dobrze uk³ada siê wspó³praca dyrekcji i kierowników jed-nostek. Je¿eli ta tendencja siê utrzyma, to zobowi¹zaniawymagalne bêd¹ mala³y.
Nie ma jednak w¹tpliwo�ci, ¿e d³ugów tych nie bêdziemyw stanie sp³aciæ w ca³o�ci. A ich powstanie ma kilka przy-czyn. Po pierwsze � przejêli�my od Ministerstwa szpitalezad³u¿one. Po drugie � w dalszym ci¹gu w finansowaniu�wiadczeñ medycznych nie jest brany pod uwagê fakt, ¿edo placówek klinicznych trafiaj¹ pacjenci najtrudniejsi podwzglêdem diagnostycznym i leczniczym, zatem szczegól-nie kosztoch³onni. Na skomplikowane zabiegi operacyjnes¹ do nas kierowani pacjenci nie tylko z innych szpitalimiasta i województwa, ale z ca³ego kraju. I to nie s¹ jed-nostkowe sytuacje (np. do transplantacji narz¹dów).
22 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
W naszych szpitalach pracuje wielu konsultantów krajo-wych i wojewódzkich; ich zadaniem jest niesienie pomocylekarzom i pacjentom w ciê¿kich przypadkach medycz-nych. Powinni�my otrzymywaæ dodatkowe dofinansowa-nie na te cele.
Inny element, niezwykle wa¿ny dla klinik wewnêtrz-nych � szpital jest dostêpny dla wszystkich chorych.W efekcie ka¿dego dnia do klinik uniwersyteckich tra-fia bardzo du¿o pacjentów, z których czê�ci potrzebnajest jedynie opieka na poziomie podstawowym, a niespecjalistycznym.
Musimy wspólnie z w³adzami miasta i marsza³kowskimiwypracowaæ system zapewniaj¹cy w³a�ciwe rozlokowa-nie pacjentów. Szpitale kliniczne s¹ po to, aby leczyæchorych z trudnymi, skomplikowanymi przypadkami,a ponadto zajmowaæ siê dydaktyk¹ i nauk¹. Te sprawyznajd¹ swoje miejsce w dzia³aniach w³adz WUM w roz-poczêtej kadencji.
Poza w³asnymi szpitalami klinicznymi zajêcia dlastudentów odbywaj¹ siê te¿ w innych placówkach.Zapewne uczelnia chce utrzymaæ ten stan?
II Wydzia³ Lekarski ma bazê kliniczn¹ przede wszystkimw Szpitalu Bródnowskim. Bêdziemy tê wspó³pracê utrzy-mywaæ. Mamy te¿ Klinikê Psychiatryczn¹ w Szpitalu przyul. Nowowiejskiej. Pozostaniemy tam, choæ w dalszychplanach widnieje budowa takiej placówki w kompleksiena Polach Mokotowskich. W Szpitalu przy Stêpiñskiej s¹nasze Kliniki: Chirurgiczna � prof. Polañskiego i Otolaryn-gologiczna � Instytutu Stomatologii.
Nigdy nie zamykali�my siê wy³¹cznie we w³asnych placów-kach. Chcemy rozszerzaæ wspó³pracê ze szpitalami podle-g³ymi prezydent miasta Hannie Gronkiewicz-Walz i mar-sza³kowi województwa Adamowi Struzikowi. Gdy tylkopojawi³ siê projekt budowy Szpitala Po³udniowego naUrsynowie, zg³osili�my gotowo�æ partycypowania w przy-gotowaniu tam naszej bazy dydaktycznej. By³aby to obo-pólna korzy�æ.
Czy uczelnia planuje nowe lokalizacje dla innychjednostek?
Zapad³a decyzja Senatu WUM o stworzeniu bazy dla Insty-tutu Stomatologii. Obecnie jego jednostki s¹ rozrzuconepo mie�cie. Czê�æ znajduje siê w Szpitalu przy ul. Lindleya,czê�æ przy Miodowej. Niektóre, np. Zak³ad Propedeutykii Zak³ad Ortodoncji, maj¹ do�æ dobre warunki. KlinikaChirurgii Szczêkowo-Twarzowej, kierowana przez prof.Janusza Piekarczyka, wkrótce otrzyma nowe, lepsze po-mieszczenia. Ale niektóre jednostki, np. mieszcz¹ce siêprzy ul. Miodowej, pracuj¹ w bardzo trudnych warun-kach, w strasznej ciasnocie.
Ju¿ w poprzedniej kadencji w³adz uczelni toczy³a siê dys-kusja na temat konieczno�ci stworzenia centrum rehabili-tacyjno-sportowego. Dotkliwie odczuwamy jego brak. Nietylko nie mamy miejsca do prowadzenia zajêæ sportowychdla studentów, brakuje nam równie¿ bazy dydaktycznejdla kierunku: rehabilitacja.
Jakie jeszcze kierunki medyczne, których w tej chwilinie ma na uczelni, powinny byæ rozwijane?
Mamy wiele klinik zajmuj¹cych siê leczeniem chorych nanowotwory. Nie chcemy byæ konkurencyjni w stosunku doCentrum Onkologii. My po prostu leczymy nowotwory, botaka jest potrzeba. Robi¹ to kliniki chirurgiczne, otolaryn-
gologiczna, neurochirurgiczna czy ginekologiczno-po³o¿-nicze. Niektóre operacje s¹ wykonywane tylko u nas.Brakuje nam radioterapii. Kiedy� w Szpitalu Dzieci¹tkaJezus istnia³a Klinika Radioterapii. Gdy rozwija³ siê InstytutOnkologii, wydawa³o siê, ¿e zgromadzona w nim aparatu-ra bêdzie wystarczaj¹ca na potrzeby wszystkich chorych.Teraz wiemy, ¿e tak nie jest. Leczenie pacjentów z nowo-tworami jest dzi� wielospecjalistyczne. Do tych potrzebmusimy dostosowaæ nasz¹ strukturê: musimy mieæ akade-mickie centrum onkologii, które bêdzie realizowa³o zada-nia dydaktyczne i terapeutyczne � wysokospecjalistycznewe wszystkich rodzajach leczenia. My�lê, ¿e jest niezbêd-ne, aby w obrêbie WUM powsta³o kompleksowe leczenieonkologiczne.
A nowe kierunki dydaktyczne?
Plany dydaktyczne to rozszerzanie nauczania w jêzykuangielskim. English Division jest administracyjnie zwi¹zanez II Wydzia³em Lekarskim, ale nauczanie studentów pro-wadzi bardzo wiele jednostek I Wydzia³u. My�lê, ¿ew bliskim czasie uda siê rozpocz¹æ kszta³cenie studentówobcojêzycznych na kierunku lekarsko-dentystycznym.Do tego potrzebna jest poprawa stanu bazy kszta³cenia.Kadra jest przygotowana, ale do pomieszczeñ stomatolo-gii przy ul. Miodowej nie da siê ju¿ wprowadziæ wiêkszejliczby studentów.
Planujemy te¿ wspólne zadania dydaktyczne z innymiszko³ami wy¿szymi, takie jak prowadzone ju¿ z Politechni-k¹ Warszawsk¹ w zakresie elektroradiologii. Przygotowu-jemy program wspólnego nauczania audiofonologii,audiologii z Uniwersytetem Warszawskim.
Tak¿e czê�æ prac naukowych bêdziemy prowadziæ wspól-nie z instytutami PAN, UW. Powstaj¹cy CePT u³atwi teprzedsiêwziêcia. Realizujemy te¿ prace z instytucjami eu-ropejskimi. UE daje w tym zakresie olbrzymie mo¿liwo�ci,nie tylko finansowe. Mamy wspólne programy badawczez wieloma uczelniami w Europie i uniwersytetami amery-kañskimi.
Uczelnia ma te¿ kontakty z innymi instytucjami ¿yciapublicznego.
Warszawski Uniwersytet Medyczny bêdzie kontynuowa³wspó³pracê z Okrêgow¹ Izb¹ Lekarsk¹ w Warszawie,podobnie jak z innymi korporacjami w �rodowisku me-dycznym. Czujemy siê czê�ci¹ tej Izby, nie tylko dlatego,¿e jeste�my jej cz³onkami. Mamy powi¹zania wynikaj¹cerównie¿ z zadañ merytorycznych uczelni i samorz¹du.
Chcieliby�my, aby Narodowy Fundusz Zdrowia docenia³warto�æ uczelni, która ma du¿e mo¿liwo�ci diagnostycznei terapeutyczne. Liczê, ¿e w trakcie dyskusji przekonamyNFZ do podjêcia decyzji korzystnych dla nas i niezbêdnychdla naszego funkcjonowania. Postaram siê tak¿e o dobr¹wspó³pracê z resortem zdrowia. Podlegamy dwóm mini-sterstwom, ale najbli¿sze jest nam MZ.
Pan profesor jest zwi¹zany z t¹ uczelni¹ od czasówstudiów. Tu tak¿e rozwija³a siê pana kariera zawodo-wa. Jest to wiê� nie tylko fizyczna, ale i emocjonal-na. Wybór na rektora by³ z pewno�ci¹ spe³nieniemmarzeñ. Jak bêdzie pan godzi³ funkcjê rektoraz prac¹ kliniczn¹ i naukow¹?
Moje losy s¹ zwi¹zane z t¹ uczelni¹ od dawna. Ukoñczy-³em j¹ w 1969 r. Wcze�niej, jeszcze jako student, praco-wa³em w studenckim kole naukowym w II Klinice Chirur-
þ
23nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
gicznej. Pracujê w niej do tej pory, co najmniej od 1965 r.Przeszed³em w niej wszystkie szczeble kariery, od sta¿upodyplomowego do kierowania ni¹. Tutaj zrobi³em dokto-rat i habilitacjê. Od 12 lat pracujê we w³adzach uczelni,przez 6 lat by³em prodziekanem I Wydzia³u Lekarskiego,wtedy wspó³pracowa³em z dziekanem, prof. Gliñskim,a obecnie skoñczy³em drug¹ kadencjê dziekañsk¹. Ubiega-nie siê o najwy¿sze stanowisko na uczelni by³o dla mnienobilitacj¹. Ka¿dy z nas ma takie marzenia i my�li o kolej-nych szczeblach w karierze akademickiej. Uznanie spo-³eczno�ci akademickiej wyra¿one przez ten wybór sprawi-³o mi wielk¹ satysfakcjê. My�lê, ¿e jest to te¿ satysfakcjadla mojego wydzia³u, tym wiêksza, ¿e koñcz¹cy kadencjêrektor, prof. Leszek P¹czek, jest tak¿e pracownikiemI Wydzia³u Lekarskiego.
Moja Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjneji Chorób W¹troby zajmuje siê transplantacjami w¹troby,które wykonujemy zarówno od dawców zmar³ych, jaki czê�ci w¹troby od dawców ¿ywych. W Klinice wykonujesiê tak¿e liczne inne zabiegi, równie¿ u pacjentów z no-wotworami. Przez 12 lat pracy we w³adzach uczelni po-�wiêca³em bardzo du¿o czasu temu zadaniu. By³emaktywnym kierownikiem Kliniki, wykonywa³em zabiegioperacyjne, w tym tak¿e przeszczepienia. Da³o mi to przy-gotowanie do pracy w rektoracie i umiejêtno�æ organizo-wania sobie czasu.
Mój zespó³ jest doskonale wyszkolony. W tej jednostcewykszta³ci³o siê kilku profesorów � �wietnych fachowców,samodzielnie operuj¹cych, prowadz¹cych badania i dy-daktykê. Nie obawiam siê, ¿e czas, który po�wiêcê uczelni,spowoduje uszczerbek w pracy Kliniki. Ü
Prof. Marek Krawczyk ukoñczy³ AM w Warsza-wie w 1969 r. Tytu³ dr. n. medycznych uzyska³w 1975 r., a dr. habilitowanego w 1987 r. II sto-pieñ specjalizacji z chirurgii ogólnej zdoby³w 1977 r., z transplantologii klinicznej w 2003 r.,z chirurgii onkologicznej w 2007 r. W 1995 r.otrzyma³ tytu³ naukowy profesora (belweder-skiego).
W 1998 r. wygra³ konkurs na stanowisko kie-rownika Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej,Transplantacyjnej i Chorób W¹troby. W latach1996-2002 by³ prodziekanem, a nastêpnieprzez dwie kadencje dziekanem I Wydzia³uLekarskiego AM w Warszawie. Z jego inicjatywypowsta³a monografia �Dzieje I Wydzia³u Lekar-skiego�.
Dorobek naukowy prof. Krawczyka jest cenionyw Polsce i na �wiecie. Jest jednym z dwóch pol-skich, ¿yj¹cych cz³onków Francuskiej AkademiiChirurgii. Jako pierwszy z polskich lekarzyotrzyma³ cz³onkostwo honorowe FrancuskiegoTowarzystwa Chirurgicznego. Jest te¿ cz³onkiemwielu narodowych towarzystw lekarskich.W 2007 r. wybrano go cz³onkiem koresponden-tem PAN.W latach 2001-2003 by³ prezesem PolskiegoTowarzystwa Transplantacyjnego, pe³ni³ i obec-nie pe³ni funkcjê sekretarza generalnego Towa-rzystwa Chirurgów Polskich.
REK
LAM
A
24 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Szpital powsta³ w czasach wy¿u demograficznego,w zaadaptowanym budynku dawnej, XIX-wiecznejkomory celnej. Przez lata stare pomieszczenia siêdekapitalizowa³y, a ich jako�æ coraz bardziej od-biega³a od stawianych wymogów. Mimo trudno�ci
kierownictwo szpitala stara³o siê podwy¿szaæ standard�wiadczeñ, a tak¿e poprawiaæ warunki, w jakich s¹ leczonepacjentki. Kilka lat temu powsta³ m.in. blok porodowyz pojedynczymi salami, zwiêkszono obsadê oraz wprowa-dzono mo¿liwo�æ towarzyszenia osób bliskich. Utworzonote¿ 10-³ó¿kowy oddzia³ chirurgii jednego dnia. Rych³o oka-za³ siê zbyt ma³y.
W ubieg³ym roku znacznie zmodernizowano czê�æ budyn-ku, w której znajduj¹ siê przychodnia i izba przyjêæ. W prze-stronnym, estetycznie wykoñczonym holu nie ma ju¿ schod-ków przed wej�ciem do ka¿dego gabinetu, które utrudnia³yporuszanie siê i inwalidom, i kobietom ciê¿arnym. Pod³ogaholu zosta³a podniesiona, a schodki � relikt przesz³o�ci �mo¿na ogl¹daæ pod szk³em. Przychodniê wyposa¿onow elektroniczne tablice informacyjne, a przy budynku do-budowano pomost do bezkolizyjnego wprowadzania wóz-ków i ³ó¿ek z karetek.
nasze szpitale: Inflancka
Druga m³odo�æInflanckiej Ma³gorzata SKARBEK
Szpital Ginekologiczno-Po³o¿niczy Inflancka im. Krysi Ni¿yñskiej � �Zakurzonej� obchodzi
w tym roku jubileusz 50-lecia dzia³alno�ci. W latach 90., podobnie jak wszystkie szpitale,
sta³ siê samodzieln¹ placówk¹. Jego organem za³o¿ycielskim jest urz¹d miasta.
Przez kilka lat losy szpitala, mimo pozytywnych opinii pacjentek i dobrej sytuacji finansowej,
nie by³y pewne. Obecnie jednak przysz³o�æ rysuje siê pomy�lnie.
Ostatnio oddano do u¿ytku pomieszczenia dla szko³y ro-dzenia. Powsta³a ona w wyremontowanym (za ponad mi-lion z³) budynku dawnego magazynu. Sk³ada siê z kilku salwyposa¿onych w sprzêt do æwiczeñ i sprzêt audiowizualny,³azienkê z prysznicem, szatniê i pokój socjalny. W zajêciach,prowadzonych przez lekarzy i po³o¿ne, ka¿dego miesi¹cauczestniczy ponad sto ciê¿arnych kobiet.
Pacjentki doceniaj¹ starania kierownictwa. Na 11 szpitalii oddzia³ów ginekologiczno-po³o¿niczych �Inflancka� zajmu-je drugie miejsce pod wzglêdem liczby porodów w stolicyi równie dobre pod wzglêdem wykonanych operacji. Pro-gnoza przewiduje, ¿e w tym roku w placówce przyjdzie na�wiat rekordowa liczba 4 tys. noworodków. O tysi¹c wiêcejni¿ w ubieg³ym.
Szpital jako jedyny w Warszawie nigdy nie by³ zad³u¿ony.Placówka ma te¿ ogromny atut w postaci doskona³ego po-³o¿enia � w centrum, a jednocze�nie w miejscu spokojnym,na piêknej, du¿ej dzia³ce. Mimo tych walorów d³ugo wa¿y-³y siê jej losy. Wreszcie zapad³a korzystna dla szpitala decy-zja prezydent miasta o rozbudowie i unowocze�nieniu pla-cówki. Plany przewiduj¹ oddanie ca³o�ci do u¿ytku z koñ-cem 2010 r.
Na inwestycjê sk³ada siê kilka elementów.Najwiêkszy z nich to dobudowa (powschodniej stronie starego obiektu) dru-giego, niewiele mniejszego budynku, doktórego � jak mówi dyr. Siemaszko � zo-stanie przeniesione �serce� szpitala. Pozatym stara czê�æ otrzyma jeszcze jednopiêtro, a z zachodniej strony zostaniedobudowany dodatkowy szyb windowy.
Nowy budynek bêdzie mia³ 2860 m kw.powierzchni u¿ytkowej, na 5 poziomach� mówi dyr. Siemaszko. � W piwnicy bê-dzie m.in. zaplecze szpitala i warsztatydla techników. Na parterze � izba przy-jêæ z bezkolizyjnym podjazdem dla 2 ka-retek, izolatka i oddzia³ pobytu dzienne-go z 11 ³ó¿kami. Pierwsze piêtro zajm¹urz¹dzenia techniczne � sterylizacja, la-boratorium i gabinety diagnostyczne.
� Og³osili�my na naszej stronie in-ternetowej, ¿e nie ode�lemy ¿adnejrodz¹cej pacjentki po 36. tygodniuci¹¿y, a to zobowi¹zuje � mówidr n. med. Janusz SIEMASZKO,dyrektor szpitala. � Od przesz³o rokunie pobieramy op³at za znieczuleniezewn¹trzoponowe. Je¿eli pacjentkasobie tego ¿yczy, to je otrzymuje.Podanie znieczulenia zale¿y tylko odzaawansowania porodu � przy wiêk-szym ju¿ nie jest mo¿liwe. Nie mamyw kontrakcie limitu porodów, aleumowa z NFZ okre�la ca³o�ciow¹liczbê punktów. Je�li przyjmiemywiêcej porodów, to mniej punktówpozostanie na inne zabiegi gineko-logiczne. Ale i te wykonujemy.
Fot.
Fo
to-P
stry
k
25nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Drugie piêtro � blok operacyjny z 2 sala-mi zabiegowymi, salami wybudzeniowy-mi i zapleczem; trzecie � blok porodowyz 7 salami porodowymi, jedn¹ do ciêæ ce-sarskich i sale poporodowe. Na dachu jestprzewidziany taras z niskim ogrodem,otoczony odpowiednim ogrodzeniem. Ta-ras bêdzie po³¹czony krytym przej�ciemz najwy¿szym, dobudowanym piêtremstarego budynku.
W pomieszczeniach tych usytuowanyzostanie 12-stanowiskowy OIOM dlanoworodków. Obecnie �Inflancka� niejest przygotowana do odbierania poro-dów przed 35. tygodniem ci¹¿y � mówidyr. Siemaszko. � Dysponuje tylko jed-nym awaryjnym respiratorem, bo zda-rza siê, ¿e w ¿adnym szpitalu nie mamiejsc i trzeba rodz¹c¹ przyj¹æ. Rodzitutaj i dziecko jest przewo¿one do szpi-tala, który ma warunki do zapewnieniamu w³a�ciwej opieki (Karowa, Litewska,Dziekanów, CZD). W 2007 r. szpital otrzyma³ dodatkow¹dotacjê (ponad pó³ miliona z³otych) od miasta na zakupnajnowocze�niejszego, mobilnego sprzêtu do intensyw-nej opieki nad noworodkiem. Poniewa¿ w Warszawie bra-kuje miejsc do rodzenia wcze�niaków, postanowiono jesz-cze powiêkszyæ o ten OIOM realizowan¹ inwestycjê.
W starym budynku pozostanie czê�æ ³ó¿kowa szpitala,m.in. oddzia³y ginekologii i patologii ci¹¿y. Sale zostan¹rozgêszczone, tak aby odpowiada³y przepisom ustawyo zak³adach opieki zdrowotnej i rozporz¹dzenia o wymo-gach sanitarnych. Przewiduj¹ one, ¿e na ³ó¿ko pacjentama przypadaæ co najmniej 6 m kw., a sale musz¹ mieæpe³ny wêze³ sanitarny (WC i prysznic). Po remoncie poko-je chorych w starej czê�ci bêd¹ 1- i 2-³ó¿kowe, zostan¹te¿ komfortowo wyposa¿one � zapewnia dyr. Siemaszko.
Liczba ³ó¿ek w szpitalu tylko nieznacznie siê zwiêkszy (obec-nie jest ich 92). Dojd¹ wprawdzie ³ó¿ka na oddziale nowo-rodkowym, ale � przy podnoszeniu standardu sal � zmniej-szy siê ich liczba na innych oddzia³ach.
Szpital ma teraz tylko jedn¹ windê. Przy jego rozbudowiei zmianie organizacji pracy konieczne sta³o siê stworzeniedodatkowego pionu transportowego. Dlatego buduje siêdrugi szyb windowy. W obecnych salach diagnostycznychna parterze powstan¹ gabinety lecznictwa otwartego.
Inwestycja jest prowadzona z dotacji miasta. Powsta³a ju¿czê�æ podziemna nowego budynku. Zakoñczono te¿ prze-targ na budowê czê�ci naziemnej i rozpoczêto prace. Ukoñ-czenie stanu surowego przewidziane jest na koniec br.W 2009 r. bêd¹ trwa³y prace wykoñczeniowe. We wrze�niubr. rozpoczêto te¿ roboty adaptacyjne w starym budynku.
Szpital obecnie
Makieta szpitala po rozbudowie
þ
Fot.
arc
hiw
um
szp
ital
a
26 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
W trakcie uroczysto�ci przewodnicz¹ca Rady Miasta Ewa Malinowska-Grupiñska wrêczy³a pracownikom odznaczenia�Zas³u¿ony dla Warszawy�. Placówka otrzyma³a równie¿ to odznaczenie jako pierwszy szpital w stolicy.
Szpitalna kaplica, która s³u¿y wyznawcom wszystkich religii chrze�cijañskich, otrzyma³a od Prawos³awnego MetropolityPolski ikonê Matki Boskiej. Wiceprezydent m.st. Warszawy W³odzimierz Paszyñski oraz dyrektor szpitala Janusz Siemaszkopodpisali umowê dotycz¹c¹ prowadzenia promocji zdrowia w gimnazjach. Ü
mkr
þUroczysto�æ na Inflanckiej
6 wrze�nia br., w rocznicê nadania placówce imienia Krysi Ni¿yñskiej � �Zakurzonej�, w Szpitalu Gine-kologiczno-Po³o¿niczym Inflancka w Warszawie odby³o siê uroczyste spotkanie przedstawicieli w³adzmiasta, pracowników i przyjació³ placówki.
Odznaczone medalem �Zas³u¿ony dla Warszawy� (od lewej) dr dr Anna Ob³ocka, Bo¿enna Jêdrzejowska, Gra¿yna Ostrowska
18 pa�dziernika�wiatowy DzieñMenopauzyi AndropauzyW tym roku po raz pierwszy jest obchodzo-ny �wiatowy Dzieñ Meno- i Andropauzy,ustanowiony przez Miêdzynarodowe Towa-rzystwo Menopauzy i WHO, które chc¹zwróciæ uwagê na potrzebê regularnychbadañ, racjonalnego od¿ywiania oraz zdro-wego stylu ¿ycia.
Nadci�nienie têtnicze, wysoki poziom choleste-rolu i trójglicerydów, cukrzyca, nadwaga lub
oty³o�æ, zespó³ polimetaboliczny, nieprawid³oweod¿ywianie, brak aktywno�ci fizycznej, palenie ty-toniu, stres � wszystkie te czynniki w znacznymstopniu zale¿¹ od stylu ¿ycia cz³owieka. Mo¿na jez³agodziæ, a nawet czê�ciowo wyeliminowaæ, a tymsamym unikn¹æ dolegliwo�ci zwi¹zanych z okre-sem przekwitania. Ü
mkr
Sezon grypyGro�ba epidemii grypy co roku powraca w sezoniejesiennym. Naukowcy twierdz¹, ¿e pojawienie siêkolejnej pandemii tej choroby jest kwesti¹ czasu.Wskazuje na to budowa wirusa grypy, który podleganieustannym mutacjom.
W ub.r. problemem grypy po raz pierwszy zajê³a siê Komisja Eu-ropejska. Opublikowa³a �Sprawozdanie w sprawie stanu goto-
wo�ci i planu reagowania w sytuacji wyst¹pienia pandemii grypy weWspólnocie Europejskiej�. W dokumencie tym podkre�lono m.in., ¿enale¿y �podj¹æ kroki zmierzaj¹ce do zapewnienia dostatecznych za-pasów leków przeciwwirusowych i szczepionek dla osób nara¿onychna kontakt z wirusem w przypadku wybuchu choroby w jednym lubwiêkszej liczbie pañstw cz³onkowskich�.
Szacuje siê, ¿e grypa i schorzenia grypopodobne to jedne z najbar-dziej kosztownych chorób, obci¹¿aj¹cych bud¿ety pañstw, przedsiê-biorstw i gospodarstw domowych. W Polsce 20-25 proc. zwolnieñlekarskich wystawianych jest z powodu grypy i infekcji górnych drógoddechowych. Roczne koszty z tego tytu³u w 2004 r. przekroczy³ymiliard z³.
Wprawdzie postêpy farmakologii daj¹ nadziejê na wytworzenie sku-tecznych leków ograniczaj¹cych namna¿anie siê wirusów, to jednaknajskuteczniejsz¹ i najtañsz¹ ochron¹ przed zaka¿eniem gryp¹ jestpoddanie siê szczepieniu. Ü
mkr
Uroczysto�æ na Inflanckiej
Fot.
Fo
to-P
stry
k
27nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
stomatologia
12 wrze�nia br. po raz pierwszy obchodzili�my�wiatowy Dzieñ Zdrowia Jamy Ustnej, ustano-wiony przez Federacjê FDI. Organizowanewe wrze�niu i w pa�dzierniku konferencjestomatologiczne to równie¿ okazja do zapo-znania siê z najnowszymi osi¹gniêciami w za-kresie diagnostyki i zapobiegania próchnicy.
Rozszerzenie Unii Europejskiejzaowocowa³o uruchomieniemwielu miêdzynarodowych pro-
jektów po�wiêconych usprawnie-niu kszta³cenia lekarzy dentystówi opieki stomatologicznej �wiadczo-nej przez indywidualnego lekarza.Wieloletni projekt dotycz¹cy opra-cowania wyk³adników zdrowiajamy ustnej na potrzeby rozwiniê-tych populacji zosta³ ukoñczony �by³ prezentowany w Sztokholmiepod koniec wrze�nia 2008 r.
Sfinalizowano równie¿ wiele badañ po�wiêconych ocenieu¿yteczno�ci � dla stomatologa praktyka, badacza i epide-miologa � Miêdzynarodowego Systemu Wykrywania i Oce-ny Próchnicy Zêbów (International Caries Detection andAssessment System, ICDAS oraz ICDAS II). System ten jestszeroko propagowany do wykorzystania w ka¿dym gabine-cie stomatologicznym: w celach diagnostycznych, planowa-nia postêpowania profilaktycznego i leczniczego oraz do-
Maria WIERZBICKA, Ryszard MAJKOWSKI
kumentowania uzyskiwanych efektów. Pojawi³a siê mo¿li-wo�æ rzeczywistego wykazania w stosunkowo krótkim cza-sie (w ci¹gu kilku miesiêcy) skuteczno�ci metod profilak-tycznych. System ICDAS pozwala m.in. na wykrycie dwóchstadiów próchnicy ograniczonej wy³¹cznie do szkliwa,w pe³ni odwracalnej w krótkim czasie. Diagnostyka jest wi-zualna, badaniu wzrokowemu poddawana jest uprzedniooczyszczona i dobrze o�wietlona powierzchnia zêba.
Przedstawiona wy¿ej problematy-ka, dotycz¹ca wykrywania orazoceny aktualnego etapu (sta-dium) próchnicy, a tak¿e ryzykapostêpu choroby i danej zmia-ny próchnicowej � bêd¹ przed-miotem konferencji organizowa-nej przez Fundacjê PromocjiZdrowia Jamy Ustnej w dn. 24pa�dziernika br. w Warszawie,w Centrum Dydaktycznym WUMprzy ul. ¯wirki i Wigury. (patrz:www.fpzju.org.pl)W zwi¹zku z tym, ¿e liczba miejsc
dla uczestników jest ograniczona, a tematyka konferencjidotyczy najistotniejszych problemów polskiej stomatologii,Fundacja Promocji Zdrowia Jamy Ustnej zleci³a MedycznejPlatformie Edukacyjnej przeprowadzenie transmisji na ¿ywowybranych prelekcji. (patrz: www.medycyna.org.pl)Uczestnicy otrzymaj¹ równie¿ uaktualniony w roku 2008,oparty na dowodach, zbiór zaleceñ dotycz¹cych ocenystanu zdrowia jamy ustnej i zapobiegania próchnicy. Ü
P o p i e r w s z e :
zapobiegaæp r ó c h n i c y
Lekarskibal andrzejkowy
Okrêgowej Izby Lekarskiej w Warszawie� organizator
lekarskiego balu andrzejkowego �zaprasza do wspólnej zabawy
29 listopada 2008 r.w Hotelu Marriott.
Organizatorzyprzewiduj¹ liczne atrakcje
oraz zabawê do bia³ego rana.
Informacje: Andrzej Surowiecki,tel. (022) 824-71-20, (0) 668-398-719,
e-mail: [email protected]
Fundacja
stanowisko ORL
STANOWISKOPREZYDIUM OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 17 WRZE�NIA 2008 r.
w sprawiemiejsc specjalizacyjnych dla lekarzy dentystów
Prezydium Okrêgowej Rady Lekarskiej w Warszawie stanow-czo protestuje przeciw ograniczaniu mo¿liwo�ci specjalizo-wania siê przez lekarzy dentystów.
Rokrocznie zmniejsza siê liczba wolnych miejsc szkoleniowychna terenie województwa mazowieckiego, a tak¿e w ca³ej Pol-sce, co prowadzi nieuchronnie do zmniejszenia siê liczby spe-cjalistów.
Prezydium Okrêgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, zanie-pokojone tak¹ sytuacj¹, apeluje do Ministra Zdrowia o jaknajszybsze podjêcie stosownych dzia³añ, a tak¿e o przedsta-wienie programu rz¹dowego, który otworzy mo¿liwo�æ spe-cjalizacji lekarzom dentystom.
2 4 p a � d z i e r n i k aK O N F E R E N C J AP u n k t y e d u k a c y j n e
28 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
z radomskiej delegatury
Jednak oddalenie katastrofy nie rozwi¹-za³o �codziennych� problemów szpita-la. � Wydatki na utrzymanie placówkiznacznie przewy¿szaj¹ przychody.Mimo obietnic wyra�nego wzrostuwysoko�ci kontraktów � nie widaæ po-prawy. Ci¹gle nie wiemy na przyk³ad,czy korzystne oka¿e siê wprowadzenienowych zasad finansowania us³ugprzez NFZ w systemie jednorodnychgrup pacjentów. Wstêpne wyliczeniapokazuj¹, ¿e mo¿emy nawet straciæ natych zmianach � niepokoi siê Luiza Sta-szewska.
Jest to tym gro�niejsze dla szpitala, ¿ebud¿et musi podo³aæ obci¹¿eniom wy-nikaj¹cym z wprowadzanych stopniowopodwy¿ek dla wszystkich grup zawodo-wych i obs³ugi zad³u¿enia, które wed³ugwyliczeñ z pierwszego pó³rocza wyno-
si³o ponad 30 mln z³. � Bardzo du¿¹ pomoc uzyskujemy odUrzêdu Marsza³kowskiego. Dostajemy pieni¹dze m.in. nazakup sprzêtu oraz po¿yczki w nag³ych przypadkach. Dodat-kowym �ród³em finansowania jest odp³atne wykonywanieus³ug na rzecz podmiotów zewnêtrznych. Czê�æ d³ugów udajenam siê umorzyæ � dodaje dyr. Staszewska.£¹czna wysoko�æ rocznych przychodów WSzS jest szacowa-na na 122 mln z³, z czego blisko 74 mln poch³aniaj¹ p³ace.�rodki z Narodowego Funduszu Zdrowia to ok. 100 mln z³,a 20 mln z³ stanowi¹ dodatkowe przychody. Szpital liczy naodzyskanie z NFZ zap³aty za nadwykonania w poprzednichlatach. Mog³oby to przynie�æ nawet 10 mln z³ dodatkowych�rodków. Dotychczas uda³o siê � na drodze s¹dowej i po-przez ugodê � otrzymaæ ponad 5 mln z³.
Sprawdzianem wytrzyma³o�ci bud¿etu bêd¹ (wynegocjowa-ne wspólnie w ub.r. przez wszystkie radomskie szpitale) je-sienne podwy¿ki dla lekarzy. � Mamy obietnicê dyrekcji, ¿epieni¹dze otrzymamy w pa�dzierniku, bez ¿adnych po�li-zgów. W szpitalu jest do�æ dobra atmosfera, nie spodzie-wam siê wiêc ponownego konfliktu � mówi przewodnicz¹-cy OZZL w WSzS Julian Wróbel.
Zgodnie z ubieg³orocznym porozumieniem, �redni wzrost p³acwyniesie ok. 1000 z³ miesiêcznie. Wówczas przeciêtne wy-nagrodzenie dla starszego asystenta wyniesie ok. 10500 z³brutto. � Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e na tak¹ kwotê sk³ada-j¹ siê zarówno pensja podstawowa (która po podwy¿kachma wynosiæ dla specjalisty z II stopniem 4920 z³ brutto;
WSzS jest najwiêkszym szpitalem w regionie
Balansowaniena krawêdzi
Blisko pó³ roku po ostrym konflikcie wokó³ klauzuli opt-out
radomskie szpitale próbuj¹ odzyskaæ równowagê.
Jednak wiosenny spór o wyd³u¿enie czasu pracy lekarzy
po raz kolejny pokaza³, w jak niedobrej sytuacji ekonomicznej
s¹ placówki medyczne. I jak niewiele brakuje do kryzysu
i znalezienia siê na krawêdzi bankructwa.
Miros³aw W¥SIK
Dramatyzm sytuacji najmocniej odczuli pracowni- cy i pacjenci Wojewódzkiego Szpitala Spe- cjalistycznego � placówki prowadzonej przezsejmik województwa mazowieckiego.
Zatrudniaj¹ca prawie 1900 osób (ok. 900 ³ó¿ek) lecznica jestnajwiêkszym szpitalem w po³udniowej czê�ci Mazowszai czo³owym pracodawc¹ w borykaj¹cym siê z problemamigospodarczymi Radomiu. � Pustoszej¹ce oddzia³y, ewaku-acja pacjentów i w konsekwencji zamkniêcie chirurgii i on-kologii � to by³ dla nas bolesny cios. Po decyzji wojewodymazowieckiego Jacka Koz³owskiego o wykre�leniu z reje-stru ZOZ-ów obu oddzia³ów pojawi³a siê gro�ba za³amaniafinansowego w ca³ym szpitalu. Na szczê�cie w porê doszli-�my do porozumienia z lekarzami, co pozytywnie oceni³a mi-nister zdrowia Ewa Kopacz, która uniewa¿ni³a decyzjê woje-wody � wspomina dyrektor WSzS Luiza Staszewska.
29nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
RSzS uzyska³ wreszcie lepsz¹ wycenê us³ug
Zieleñ podkre�la specyfikê Szpitala Psychiatrycznego
obecnie � 3920 z³), jak i dodatki sta¿o-we oraz zap³ata za pracê dodatkow¹w czasie dy¿urów. Dopiero suma tychwszystkich sk³adników zapewnia do-chód w wysoko�ci ok. 6 tys. z³ netto �wylicza dr Wróbel. Zdaniem szefazwi¹zku, podwy¿ki nie powinny staæsiê nadmiernym obci¹¿eniem dla szpi-tala, gdy¿ lekarze stanowi¹ niespe³na13 proc. za³ogi, wobec 55 proc. �red-niego personelu medycznego.
Mniej optymistycznie na temat wzro-stu p³ac wypowiada siê dyrektor Ra-domskiego Szpitala Specjali-stycznego. Wed³ug Andrzeja Paw-luczyka, przed podjêciem ostatecznejdecyzji potrzebne bêd¹ gruntowneanalizy finansowe. � Nie wiem, jak podo³amy podwy¿-kom, gdy¿ zad³u¿enie szpitala w dalszym ci¹gu narasta,a podniesienie pensji dla lekarzy mo¿e uruchomiæ ¿¹da-nia innych grup zawodowych � martwi siê A. Pawluczyk.Roczny bud¿et miejskiej lecznicy to blisko 100 mln z³,z czego p³ace poch³aniaj¹ 70 proc. W grupie 1400 pra-cowników jest ponad 14 proc. lekarzy oraz 57 proc. �red-niego personelu medycznego. Zad³u¿enie wynosi kilka-na�cie mln z³.Po wiosennych protestach (które w RSzS nie przybra³y takdramatycznej postaci, jak w WSzS) atmosfera w szpitalumiejskim powróci³a do normy. Nie ma ju¿ równie¿ proble-mów z obsad¹ dy¿urów. � Nierzadko jest nawet wiêcej chêt-nych ni¿ dy¿urów w oddziale � mówi z-ca dyr RSzS TadeuszKalbarczyk.Powrót do �normalno�ci� potwierdza szef OZZL w RSzS Grze-gorz Stolarek. � Obecnie nie ma �ognisk zapalnych� w re-lacjach z dyrekcj¹ i mam nadziejê, ¿e dotychcza-sowe uzgod-nienia p³acowe bêd¹ przestrzegane � mówi dr Stolarek.Dyrekcja RSzS liczy, ¿e nowe zasady rozliczeñ z NFZ oka¿¹siê korzystne dla szpitala. � Nasze us³ugi bêd¹ teraz podob-
nie wyceniane jak w WSzS. Domagali�my siê tego od daw-na, gdy¿ traktowanie nas przez Fundusz tak jak szpitali po-wiatowych by³o krzywdz¹ce � podkre�la A. Pawluczyk.Ju¿ teraz jednak wiadomo, ¿e ze wzglêdu na brak �rodkówpobory za wrzesieñ bêd¹ wyp³acane w dwóch ratach.
Najmniej obaw o przysz³o�æ maj¹ pracownicy trzeciej ra-domskiej lecznicy � Szpitala Psychiatrycznego.Zgodnie z ubieg³orocznym porozumieniem, kolejny etappodwy¿ek nast¹pi³ ju¿ w lipcu br. i nie by³o problemówz wyp³at¹. � Specyfika szpitala powoduje, ¿e nasza sytuacjajest trochê inna ni¿ w pozosta³ych placówkach w Radomiu.Widaæ to m.in. w niewielkiej liczbie dy¿uruj¹cych lekarzy �np. w porach nocnych lub w dni wolne od pracy w ca³ymszpitalu (obejmuj¹cym 15 oddzia³ów i 700 ³ó¿ek) dy¿urujezaledwie 3 lekarzy. St¹d te¿ nie powinno dziwiæ, ¿e na 733pracowników lekarze to zaledwie 7 proc. za³ogi � mówidyrektor lecznicy Miros³aw �lifirczyk.
Problemem dla szpitala jest natomiast ponad 4 mln z³ d³u-gu (przy 24 mln z³ rocznego kontraktu z NFZ). Dyrektor li-czy jednak, ¿e organ za³o¿ycielski � sejmik województwamazowieckiego � nie zaprzestanie wspierania szpitala i dal-szej modernizacji, która pomaga w redukcji kosztów.M. �lifirczyk ma równie¿ nadziejê, ¿e niewielki wzrost staw-ki wynegocjowany w tym roku w NFZ pozwoli na pokrycierosn¹cych wydatków. Ü
30 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Pawilon dzisiaj... i za 2 lata
Dla lekarzyDelegaturyRadomskiej
Po wakacyjnej przerwie Komisja Lekarzy Emerytówi Rencistów wznawia cykliczne spotkania.
Zgodnie z przyjêtym terminarzem, 14 pa�dziernika br. bê-dzie omawiany temat �Suplementy diety�, 18 pa�dzierni-ka br. � �Najwa¿niejsze fakty z okresu II wojny �wiatowej�,9 grudnia br. � �Kosmetologia wspó³czesna�; 6 stycznia2009 r. za� odbêdzie siê spotkanie op³atkowe.
� Nasze spotkania maj¹ charakter otwarty i serdecznie zapra-szamy wszystkich lekarzy � podkre�la przewodnicz¹cy KomisjiLekarzy Emerytów i Rencistów Andrzej Wis³ocki.
Spotkania odbywaj¹ siê w siedzibie Delegatury RadomskiejOIL przy ul. Przerwy-Tetmajera 13 w Radomiu, o godz.13.30. Ü
A jednak budowa...Po wielomiesiêcznym zawirowaniu zapad³a ostatecznadecyzja o niezw³ocznym rozpoczêciu budowy pawilonuginekologiczno-po³o¿niczego w Radomskim SzpitaluSpecjalistycznym. Nag³e przyspieszenie wynikaz obawy utraty (wygasaj¹cego w tym roku) pozwoleniana budowê.
O najwiêkszej w ci¹gu ostatnich lat inwestycji w miejskiejlecznicy zdecydowali radomscy radni w czasie sierpniowejsesji. � Wprowadzone w wieloletnim planie inwestycyjnymzmiany zak³adaj¹ zakoñczenie prac w 2010 r., czyli przedwej�ciem w ¿ycie zaostrzonych standardów unijnych � in-formuje z-ca prezydenta Anna Kwiecieñ.
Zapalaj¹c �zielone �wiat³o�, radni nie okre�lili jednak osta-tecznych kosztów powstania pawilonu. � Konieczne jestprzeszacowanie kosztorysów. Wed³ug danych z 2006 r., ca-³o�æ mia³a kosztowaæ ok. 30 mln z³. Wstêpne kalkulacjepokazuj¹, ¿e obecnie potrzeba bêdzie na ten cel nawet bli-sko 40 mln z³, z czego roboty budowlane poch³on¹ prawie30 mln z³, a pozosta³¹ kwotê nale¿y zarezerwowaæ na wy-posa¿enie � mówi dyr. RSzS Andrzej Pawluczyk.
Zgodnie z uchwa³¹ radnych, w tym roku zostanie wykona-ny pierwszy, wstêpny etap prac � za 180 tys. zostanie prze-budowana rozdzielnia wraz z wymian¹ transformatorów.� Po og³oszonym przetargu w sprawie wy³onienia wyko-nawcy chcemy, aby od pocz¹tku 2009 r. robotnicy mogli ju¿realizowaæ zadania � dodaje zastêpca dyrektora ds. tech-nicznych RSzS Janusz Puton.
Mimo decyzji Rady Miejskiej o finansowaniu budowy z bu-d¿etu � organ za³o¿ycielski bêdzie w dalszym ci¹gu stara³siê pozyskaæ �rodki unijne. Samorz¹d chce z³o¿yæ wnioseko pieni¹dze do Regionalnego Programu Operacyjnego. Ma-gistrat liczy nawet na 30 mln z³ dotacji.
Historia budowy pawilonu ginekologiczno-po³o¿niczegosiêga lat 90., kiedy to przygotowano dokumentacjê tech-niczn¹ i rozpoczêto budowê. Powsta³ wówczas jedynieszkielet obiektu i z braku pieniêdzy prace przerwano naponad 10 lat. W tym czasie jednak warunki, w którychpracowa³ oddzia³ ginekologiczno-po³o¿niczy, sta³y siêbardzo trudne � zastrze¿enia budzi³ nie tylko stan tech-niczny u¿ytkowanych pomieszczeñ, ale równie¿ sytuacjasanitarna. Samorz¹d miasta zdecydowa³ wiêc o powro-cie do zapomnianej inwestycji. W 2006 r. zmodyfikowa-no pierwotn¹ dokumentacjê, tak aby w czterokondygna-
cyjnym budynku mog³y funkcjonowaæ oddzia³y: gineko-logiczny, po³o¿niczy i noworodkowy. Mimo optymistycz-nych zapowiedzi szybko okaza³o siê, ¿e bez �rodków unij-nych kasa miejska nie podo³a tak wielkim wydatkomi nale¿y ponownie zawiesiæ ambitne plany. Wed³ug za-pewnieñ przedstawicieli miejskiej lecznicy, decyzja rad-nych o budowie pawilonu jest ju¿ ostateczna.
Budowy pawilonu domaga³o siê równie¿ radomskie �ro-dowisko lekarskie. W tej sprawie Rada Radomskiej Dele-gatury OIL przyjê³a w ub.r. uchwa³ê, w której podkre�li-³a, ¿e z³y stan lokalowo-sanitarny oddzia³u ginekologicz-no-po³o¿niczego w RSzS znacznie utrudnia �wiadczenieus³ug medycznych na odpowiednim poziomie. � To jestbardzo potrzebna inwestycja. Nale¿y podj¹æ wszelkiedzia³ania, aby uda³o siê wreszcie j¹ zrealizowaæ � pod-kre�la przewodnicz¹cy Delegatury Radomskiej OIL Mie-czys³aw Szatanek. Ü
Miros³aw W¥SIK
31nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Polskie Towarzystwo Higieniczne powsta³o w marcu1898 r., pierwotnie jako Warszawskie Towarzystwo
Higieniczne � instytucja maj¹ca na celu krzewienie o�wiatyzdrowotnej i prewencji chorób w szkole, miejscu pracyi innych �rodowiskach. Za³o¿ycielami Towarzystwa byli m.in.lekarze, in¿ynierowie i dziennikarze, w�ród nich znany pisarzi publicysta Aleksander G³owacki � Boles³aw Prus. Jednakjego g³ówny twórca i organizator to dr med. Józef Polak.
Za³o¿enia statutowe osi¹gano poprzez kszta³towaniei rozwój podstawowych dzia³ów higieny, a zw³aszcza hi-gieny komunalnej, szkolnej i higieny pracy. Polskie Towa-rzystwo Higieniczne na pocz¹tku XX w. spe³nia³o funkcjêpublicznej instytucji naukowej. Marcin Kacprzak uwa¿a³,
Jubileusz PTH
Polskie Towarzystwo Higienicznejest jedn¹ z najstarszych polskichorganizacji spo³ecznych dzia³aj¹-cych w dziedzinie ochrony zdrowia.W tym roku obchodzi jubileusz110 lat istnienia.
¿e realizowa³o ono nieformaln¹ funkcjê ministerstwa zdro-wia, propaguj¹c szeroko has³o: �Przez rozwój higieny dozdrowia populacji narodu�. Organem PTH by³o czasopismo�Zdrowie�, wydawane od 1885 r. Z inicjatywy Towarzystwaorganizowano wystawy higieniczne, zjazdy naukowe, od-czyty i prelekcje, wybudowano Instytut Higieny Dzieciêcejw Warszawie i Sanatorium Przeciwgru�licze w Rudce (1908),powstawa³y te¿ ogrody dla dzieci, ³a�nie i k¹pieliska.
Po II wojnie �wiatowej Towarzystwo wznowi³o dzia³al-no�æ w 1956 r. z inicjatywy prof. Marcina Kacprzaka,który by³ szóstym prezesem PTH. Obecnie jest nimdr Kazimierz Dragañski. Ü
mkr
REK
LAM
A
32 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
KolumnêredagujePiotrKACZMAREK
e-mail:[email protected]
z Mazowsza
Nowoczesneoddzia³yw �STOCER-ze�W sierpniu br. w Centrum Rehabili-tacji im. prof. M. Weissa �STOCER�w Konstancinie otwarto zmoderni-zowane oddzia³y na miarê XXIwieku.
Inwestycja by³a mo¿liwa dziêki wspar-ciu Samorz¹du Województwa Mazo-wieckiego, który przeznaczy³ na ten celponad 9 mln z³. Zmodernizowanoi wyposa¿ono dwa oddzia³y szpitala:neuroortopedii, urazowo-ortopedycz-ny, a tak¿e centraln¹ sterylizatorniê,pracowniê RTG oraz aptekê szpitaln¹.Nowo oddane pomieszczenia szpitalaspe³niaj¹ wymagania Unii Europejskiejpod wzglêdem sanitarnym, funkcjonal-nym oraz bezpieczeñstwa przepisówprzeciwpo¿arowych. Zosta³y tak¿eprzystosowane do potrzeb osób niepe³-nosprawnych. Pacjenci bêd¹ mogli ko-rzystaæ z 2- i 3-osobowych sal wyposa-¿onych w wêze³ sanitarny i ³azienki. Naoddziale urazowo-ortopedycznymznajduj¹ siê ponadto dwie sale inten-sywnego nadzoru z pe³nym monitorin-giem wszystkich czynno�ci ¿yciowychpacjenta. Dziêki modernizacji pojawi-³a siê tak¿e mo¿liwo�æ pobytu na od-dziale rodziców razem z przebywaj¹-cymi tam dzieæmi. Centrum Rehabili-tacji im. prof. M. Weissa �STOCER�w Konstancinie leczy schorzenia krê-gos³upa, rehabilituje pacjentów pouszkodzeniach rdzenia krêgowegoi pozosta³ych odcinków narz¹du ru-chu. Placówka �wiadczy us³ugi me-dyczne w zakresie traumatologii i or-topedii narz¹du ruchu.
Nowoczesnepawilonyw GarwolinieW sierpniu br. w Szpitalu Powiato-wym w Garwolinie otwarto dwanowoczesne pawilony.
Koszt budowy, rozpoczêtej 10 lat temu,to 50 mln z³, w tym 30 mln pozyskanoi wydatkowano w ci¹gu ostatnich 2 lat.
Chorych przeniesiono do nowych pa-wilonów � stare zostan¹ wyremon-towane. Jest to najwiêksza inwesty-cja obecnego samorz¹du powiato-wego.
W Otwockusprzedaj¹ karetki Dyrekcja Szpitala Powiatowegow Otwocku chce sprzedaæwyeksploatowane karetki.
Transport pacjentów odbywa siêw ramach umów z pogotowiem war-szawskim. Dyrekcja zdecydowa³a siêna korzystanie z wynajêtych samo-chodów, kiedy zaczê³y wzrastaæ kosz-ty ci¹g³ych napraw szpitalnego tabo-ru. Chce sprzedaæ 5 samochodów:mercedesa, volkswagena i polonezy.Dyrekcja placówki poda³a, ¿e pojaz-dy te s¹ wyeksploatowane, co po-twierdzi³y ekspertyzy techniczne.Przewiduje siê, ¿e maksymalna kwo-ta, jak¹ szpital mo¿e uzyskaæ zesprzeda¿y taboru, to ok. 70 tys. z³.Powiatowy ZP ZOZ nie prowadzi ju¿us³ug pogotowia ratunkowego (prze-gra³ przetarg). Ma jednak obowi¹zekzapewniæ transport w ramach POZ dlalekarza i pielêgniarki �rodowiskowejna wizyty domowe, transport w ra-mach kontraktu na nocn¹ i �wi¹tecz-n¹ wyjazdow¹ pomoc lekarsk¹ oraztransport sanitarny pacjentom na ba-danie do innego szpitala. Korzystaniez w³asnych pojazdów by³o ekono-micznie nieuzasadnione, dlatego wy-najmowane s¹ samochody z pogoto-wia warszawskiego � za 1 km ZP ZOZp³aci 3,50 z³.
Badaniaprofilaktycznedla okolic WarszawyMieszkañcy regionu oko³owar-szawskiego bêd¹ mogli skorzystaæz bezp³atnych badañ profilaktycz-nych oraz porad medycznychw ramach III edycji programuSamorz¹du Województwa Mazo-wieckiego �Zdrowi mieszkañcyto zdrowe Mazowsze�.
Na cel ten przeznaczono ponad 900tys. z³, z czego 321 tys. z³ na badaniaw regionie oko³owarszawskim. W ra-mach tzw. bia³ych sobót i niedzielmieszkañcy regionu bêd¹ mogli sko-rzystaæ z bezp³atnych badañ, m.in.EKG i stê¿enia PSA w surowicy, po-miaru ci�nienia têtniczego krwi, po-
ziomu cholesterolu, glukozy we krwi,tlenku wêgla w wydychanym powie-trzu, a tak¿e spirometrii.Dy¿urowaæ bêd¹ równie¿ lekarze spe-cjali�ci, m.in. kardiolog, internista, neu-rolog, urolog oraz chirurdzy. Lekarzebêd¹ udzielaæ porad z zakresu profi-laktyki, m.in.: chorób uk³adu kr¹¿enia,cukrzycy, chorób uk³adu oddechowe-go, raka stercza oraz raka piersi i szyjkimacicy.
Likwidacja SPZOZw OsieckuOsieccy radni, po wielo-miesiêcznych konsultacjachspo³ecznych, podjêli uchwa³ê,która upowa¿nia wójta gminydo postawienia SamodzielnegoPublicznego Zak³adu OpiekiZdrowotnej w Osiecku w stanlikwidacji.
Na jedenastu radnych tylko jeden by³przeciwny podjêciu takiej decyzji. Rad-ny nie dowierza³, ¿e wszystkie podsta-wowe us³ugi medyczne, mimo zapew-nieñ dyrektor SP ZOZ, bêd¹ za darmo.Dyrekcja placówki zapewnia³a, ¿e od-p³atne mog¹ byæ jedynie us³ugi specja-listyczne i laboratoryjne.
W Grodzisku Maz.oznaczaj¹ grupêkrwi i robi¹ rezonansW ramach ogólnopolskiej akcji�Oznacz swoj¹ grupê krwi�w pracowni serologii SzpitalaZachodniego w Grodzisku Mazo-wieckim rozpoczêto wydawanie�Identyfikacyjnych kart grupkrwi�.
Karta zosta³a pozytywnie zaopiniowa-na przez Instytut Hematologii i Trans-fuzjologii w Warszawie. Informacjao grupie krwi powstaje w wyniku jejdwukrotnego badania w szpitalnym la-boratorium. Raz wyrobiona karta stajesiê wiarygodnym dokumentem towa-rzysz¹cym przez ca³e ¿ycie. W SzpitaluZachodnim mo¿na te¿ ju¿ zrobiæ ba-danie rezonansu magnetycznego. Nawykonanie badania t¹ metod¹ pacjen-ci je�dzili dotychczas do innych o�rod-ków. Rezonans magnetyczny u³atwidiagnostykê, terapiê oraz umo¿liwikontrolê po jej zakoñczeniu. Istnieje te¿mo¿liwo�æ wykonywania badañ w try-bie komercyjnym. Ü
33nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
RE
KL
AM
A
N ajbli¿sze spotkanie Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich odbêdzie siê 9 pa�dziernika br.w sali wyk³adowej �Caritasu� przy ul. Bednarskiej 28/30 (róg Krakowskiego Przedmie�cia) �
po Mszy �w. w kaplicy RES SACRA MISER o godz. 18.00.Dr Marzenna Koszañska, prezes Mazowieckiego Oddzia³u KSLP, przedstawi relacjê
z XI Europejskiego Kongresu Katolickich Stowarzyszeñ Lekarskich,który odby³ siê w Gdañsku w dn.11-14 wrze�nia br.
Na kolejnym spotkaniu KSLP � które odbêdzie siê 13 listopada br. � ks. prof. Marian Machinekz Wydzialu Teologii Uniwersytetu Warmiñsko-Mazurskiego w Olsztynie wyg³osi prelekcjê pt.
�In vitro � w aspekcie godno�ci rodziców�.
Zapraszamy lekarzy, studentów WUM i inne zainteresowane osoby, tak¿e spoza Stowarzyszenia.
Zarz¹d Oddzia³u Mazowieckiego KSLP
KSLP zaprasza
To w a r z y s t w o L e k a r s k i e W a r s z a w s k i ez a p r a s z a d o D o m u i K l u b u L e k ar za
w War sza w i e , p r z y u l . R a s z y ñ s k i e j 5 4 .Klub, czynny codziennie w godz. 12.00-22.00,jest otwarty dla �rodowiska lekarskiego Warszawy
w celu odbywania posiedzeñ naukowych,szkoleniowych, spotkañ kulturalnych
i towarzyskich oraz imprez okoliczno�ciowych.Ponadto dysponujemy 4 pokojami go�cinnymi
udostêpnianymi po niskich cenachlekarzom i ich rodzinom.
Tel: 822-23-42; 823-96-82; 823-96-83;e-mail: [email protected]
l Wystawianie receptrefundowanych (22) 582-84-23
l Zaopatrzenie w przedmiotyortopedyczne i �rodkipomocnicze(22) 582-84-07
l Wystawianie Europejskiej KartyUbezpieczenia Zdrowotnego(22) 582-84-40 do 43
l Podstawowa opiekazdrowotna (22) 582-80-49
l Promocja zdrowia(22) 582-80-23
l Ratownictwo medyczne(22) 582-80-37
W sprawach dotycz¹cychNarodowego Funduszu Zdrowia
prosimy dzwoniæ do MazowieckiegoOddzia³u Wojewódzkiego NFZ
00-613 Warszawa, ul. Cha³ubiñskiego 8
Informacja telefoniczna (22) 582-84-40 do 43
www.nfz-warszawa.pl
l Ambulatoryjne�wiadczeniaspecjalistyczne(22) 582-80-24
l Leczenie szpitalne(22) 582-80-26
l Programy terapeutyczne(lekowe) (22) 582-80-32
l Rzecznik praw pacjenta(22) 582-84-16
l Rzecznik prasowy(22) 582-80-41
l Lecznictwo uzdrowiskoweul. Cha³ubiñskiego 8(22) 582-84-45, 46
N
34 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
uchwa³y ORL
UCHWA£A NR 667/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie zawarcia umowy-po¿yczkiz Naczeln¹ Izb¹ Lekarsk¹, na cele
remontu nowej siedziby OkrêgowejIzby Lekarskiej w Warszawie
Na podstawie § 25 ust. 5 ustawy z dnia17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U.nr 30, poz. 158 z pó�n. zm.), w zwi¹zkuz konieczno�ci¹ pokrycia kosztów remon-tu nowej siedziby Okrêgowej Izby Lekar-skiej w Warszawie, uchwala siê, co na-stêpuje:
§ 1Upowa¿nia siê kol. Andrzeja W³odarczy-ka � Przewodnicz¹cego Okrêgowej RadyLekarskiej w Warszawie i kol. WojciechaBorkowskiego � Skarbnika OkrêgowejRady Lekarskiej w Warszawie do przepro-wadzenia negocjacji i zawarcia umowy-po¿yczki z Naczeln¹ Rad¹ Lekarsk¹ dokwoty 1.000.000 z³, na cele remontu no-wej siedziby Okrêgowej Izby Lekarskiejw Warszawie, przy ul. Pu³awskiej 18.
§ 2Uchwa³a wchodzi z dniem podjêcia.
UCHWA£A NR 670/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie powo³aniape³nomocnika ds. zdrowia lekarzy
i lekarzy dentystówOkrêgowej Izby Lekarskiej
w Warszawie
Na podstawie art. 25 pkt 5 ustawy z dnia17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U.nr 30, poz. 158 ze zm.) i uchwa³y nr7/07/V Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia13 kwietnia 2007 r. w sprawie organiza-cji systemu pomocy lekarzom i lekarzomdentystom, których stan zdrowia ogra-nicza lub uniemo¿liwia wykonywaniezawodu � uchwala siê, co nastêpuje:
§ 1Okrêgowa Rady Lekarska w Warszawie,zgodnie z postanowieniami uchwa³y nr7/07/V Naczelnej Rady Lekarskiej w spra-wie organizacji systemu pomocy leka-rzom i lekarzom dentystom, których stanzdrowia ogranicza lub uniemo¿liwiawykonywanie zawodu, powo³uje leka-rza, cz³onka Okrêgowej Izby Lekarskiejw Warszawie, nr rejestracyjny 68-11--1713694: Jolantê Charewicz � specja-
listê w dziedzinie psychiatrii IIo � nastanowisko pe³nomocnika ds. zdrowialekarzy i lekarzy dentystów OkrêgowejIzby Lekarskiej w Warszawie, zwanegodalej �Pe³nomocnikiem�.
§ 2Pe³nomocnikowi powierza siê nastêpu-j¹ce zadania:l zbieranie informacji o faktach nadu¿y-wania substancji psychoaktywnychprzez cz³onków Okrêgowej Izby Lekar-skiej w Warszawie oraz prowadzenie do-kumentacji w tej sprawie;l nawi¹zywanie kontaktu z lekarzami,lekarzami dentystami, wykonuj¹cymizawód i nadu¿ywaj¹cymi substancji psy-choaktywnych lub podejrzanymi o uza-le¿nienie w celu przeprowadzenia postê-powania diagnostycznego i rozpoznaniaproblemu;l w przypadku rozpoznania uzale¿nie-nia lekarza lub lekarza dentysty od �rod-ków psychoaktywnych � wskazanie w³a-�ciwej placówki terapii uzale¿nieñ orazmonitorowanie przebiegu leczenia pouzyskaniu pisemnej zgody lecz¹cej siêosoby;l w razie powziêcia podejrzenia wyst¹-pienia niezdolno�ci do wykonywania za-wodu � wnioskowanie do OkrêgowejRady Lekarskiej w Warszawie o powo³a-nie komisji orzekaj¹cej w przedmiocieniezdolno�ci do wykonywania zawodu zewzglêdu na stan zdrowia;l sta³e monitorowanie stanu zdrowialekarza, lekarza dentysty, w przypadkuktórego komisja powo³ana przez Okrê-gow¹ Radê Lekarsk¹ wyda³a orzeczenieo uzale¿nieniu od �rodków psychoaktyw-nych;l wystêpowanie � w uzasadnionych przy-padkach � do Rady Funduszu Samopo-mocy o zapomogi finansowe dla leka-rzy, lekarzy dentystów, którzy w okresieleczenia nie wykonuj¹ zawodu.
§ 31. Pe³nomocnik, o którym mowa w § 1,mo¿e powo³ywaæ w razie potrzeby kon-sultantów lub ekspertów.2. Pe³nomocnik wykonuje swoje zadanianiezale¿nie od dzia³añ, ewentualnie po-wo³anej, na podstawie art. 12 ustawyz dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach le-karza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2005 r.,nr 226, poz.1943 ze zm.), komisji.
§ 41. Okrêgowa Rada Lekarska w Warsza-wie zapewnia Pe³nomocnikowi obs³ugêadministracyjn¹ oraz pomieszczenie, w któ-rym bêdzie mo¿liwe wykonywanie jegozadañ.2. Okrêgowa Rada Lekarska w Warsza-wie, na wniosek Pe³nomocnika, wskazu-je o�rodki leczenia odwykowego (ambu-
latoryjne, stacjonarne) wspó³pracuj¹cez systemem pomocy lekarzom i lekarzomdentystom, których stan zdrowia ogra-nicza lub uniemo¿liwia wykonywanie za-wodu.3. Okrêgowa Rada Lekarska w Warsza-wie, w celach profilaktycznych, opraco-wuje system wspó³pracy z dyrektorami(kierownikami) zak³adów opieki zdro-wotnej oraz innych podmiotów zatrud-niaj¹cych lekarzy i lekarzy dentystów naobszarze dzia³ania Okrêgowej Izby Lekar-skiej w Warszawie w celu wczesnego wy-krywania uzale¿nieñ od �rodków psycho-aktywnych u cz³onków Okrêgowej IzbyLekarskiej w Warszawie.
§ 5Uchwa³a wchodzi w ¿ycie z dniem pod-jêcia
UCHWA£A NR 676/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie upowa¿nieniado przeprowadzenia negocjacji
z bankami dotycz¹cych zaci¹gniêciakredytu przez Okrêgow¹ Izbê
Lekarsk¹ w Warszawie
Na podstawie § 25 ust. 5 ustawy z dnia17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U.nr 30, poz. 158 z pó�n. zm.), w zwi¹zkuz konieczno�ci¹ pokrycia kosztów remon-tu nowej siedziby Okrêgowej Izby Lekar-skiej w Warszawie � uchwala siê, co na-stêpuje:
§ 1Wyra¿a siê zgodê na zaci¹gniêcie przezOkrêgow¹ Izbê Lekarsk¹ w Warszawiekredytu w wysoko�ci: 3.000.000 PLN(s³ownie: trzy miliony z³otych) w celurealizacji remontu nowej siedziby Okrê-gowej Izby Lekarskiej w Warszawie przyul. Pu³awskiej 18.
§ 2Upowa¿nia siê kol. Andrzeja W³odarczy-ka � Przewodnicz¹cego Okrêgowej RadyLekarskiej w Warszawie, kol. WojciechaBorkowskiego � Skarbnika OkrêgowejRady Lekarskiej w Warszawie oraz kol.W³odzimierza Cerañskiego � DyrektoraBiura Okrêgowej Izby Lekarskiej w War-szawie, do przeprowadzenia negocjacjiz bankami w sprawie uzyskania kredytuna cele remontu Okrêgowej Izby Lekarskiejw Warszawie i do podpisania umowy kre-dytowej do kwoty okre�lonej w § 1.
§ 3Uchwa³a wchodzi w ¿ycie z dniem pod-jêcia.
35nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
ww
w.
wa
rs
za
wa
.o
il
.o
rg
.p
l
UCHWA£A NR 678/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie wydaniajednego numeru
miesiêcznika �Puls�grudzieñ 2008 � styczeñ 2009
Na podstawie art. 25 pkt 5 ustawy o izbachlekarskich z dnia 17 maja 1989 r. (Dz. U.nr 30 poz. 158 z pó�n. zm.), w zwi¹zkuz konieczno�ci¹ ograniczenia kosztówzwi¹zanych z wydawaniem miesiêcznikaOkrêgowej Izby Lekarskiej w Warszawie�Puls�, uchwala siê, co nastêpuje:
§ 1Ze wzglêdu na zachowanie dyscyplinybud¿etowej, w zwi¹zku z podwy¿sze-niem przez Pocztê Polsk¹ cen porto odlipca 2008 r., wyra¿a siê zgodê na wyda-nie ³¹cznego numeru miesiêcznika �Puls�grudzieñ 2008 � styczeñ 2009.
§ 2Uchwa³a wchodzi w ¿ycie z dniem pod-jêcia.
UCHWA£A NR 679 /R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie upowa¿nieniado reprezentowania Okrêgowej IzbyLekarskiej w Warszawie jako wspól-nika spó³ki �MEDBROKER� Sp. z o.o.na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu
Wspólnikóww dniu 3 wrze�nia 2008 r.
Na podstawie art. 25 pkt 1b ustawy z dnia17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U.nr 30, poz. 158 z pó�n. zm.), w zwi¹zkuz pismem Zarz¹du Spó³ki �MEDBROKER�Sp. z o.o., której udzia³owcem jest Okrêgo-wa Izba Lekarska w Warszawie � zwo³uj¹-cego Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspól-ników w dniu 3 wrze�nia 2008 r. w celupodjêcia uchwa³ zawartych w porz¹dkuobrad Nadzwyczajnego ZgromadzeniaWspólników, uchwala siê, co nastêpuje:
§ 1Udziela siê pe³nomocnictwa dla kol. An-drzeja W³odarczyka � Przewodnicz¹ce-go Okrêgowej Rady Lekarskiej w Warsza-wie oraz dla kol. Wojciecha Borkowskie-go � Skarbnika Okrêgowej Rady Lekarskiejw Warszawie do reprezentowania Okrê-gowej Izby Lekarskiej w Warszawie naNadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólni-ków Spó³ki �MEDBROKER� Sp. z o.o. i g³o-sowania w imieniu Okrêgowej Izby Lekar-skiej w Warszawie w sprawach okre�lo-nych w porz¹dku obrad Nadzwyczajne-go Zgromadzenia Wspólników.
§ 2Udziela siê zgody na objêcie 232 udzia-³ów w podwy¿szonym kapitale zak³ado-wym Spó³ki �MEDBROKER� Sp. z o.o.przez Ogólnopolsk¹ Grupê Brokersk¹Sp. z o.o. z siedzib¹ w Warszawie.
§ 3Uchwa³a wchodzi w ¿ycie z dniem pod-jêcia.
UCHWA£A NR 680/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie upowa¿nienia PrezydiumOkrêgowej Rady Lekarskiej w War-szawie do podejmowania uchwa³w sprawie zwolnieñ i ustalania
sk³adki cz³onkowskiej w zakresiewynikaj¹cym z uchwa³y nr 8/08/V
Naczelnej Rady Lekarskiej w sprawiewysoko�ci sk³adki cz³onkowskiej
Na podstawie art. 25 ust. 1b ustawyz dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekar-skich (Dz. U. nr 30, poz. 158 z pó�n. zm.),w zwi¹zku z konieczno�ci¹ usprawnie-nia podejmowania decyzji w zakresiezwalniania lub ustalania wysoko�ci sk³a-dek cz³onkowskich wynikaj¹cych z zapi-su § 2 i 3 uchwa³y nr 8/08/V NaczelnejRady Lekarskiej z dnia 4 kwietnia 2008 r.w sprawie wysoko�ci sk³adki cz³onkow-skiej � uchwala siê, co nastêpuje:
§ 1Upowa¿nia siê Prezydium OkrêgowejRady Lekarskiej w Warszawie do podej-mowania uchwa³ w sprawie zwalnianiai ustalania wysoko�ci sk³adki cz³onkow-skiej okre�lonych w § 2, ust. 2 i w § 4uchwa³y nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekar-skiej z dnia 4 kwietnia 2008 r. w sprawiewysoko�ci sk³adki cz³onkowskiej.
§ 2Uchwa³a wchodzi w ¿ycie z dniem pod-jêcia.
UCHWA£A NR 681/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie zmiany uchwa³ynr 1677/R-V/07 Okrêgowej Rady
Lekarskiej w Warszawiez dnia 7 grudnia 2007 r. w sprawie
przyjêcia terminów posiedzeñOkrêgowej Rady Lekarskiejw Warszawie na rok 2008
Na podstawie art. 25 pkt 5 ustawy o izbachlekarskich (Dz. U. nr 30, poz. 158 z pó�n.zm.) oraz uchwa³y nr 1677/R-V/07 Okrê-gowej Rady Lekarskiej w Warszawie
z dnia 7 grudnia 2007 r. w sprawie przy-jêcia terminów posiedzeñ OkrêgowejRady Lekarskiej w Warszawie na rok2008, w zwi¹zku z konieczno�ci¹ dosto-sowania posiedzenia Okrêgowej Rady Le-karskiej w Warszawie do terminu zakoñ-czenia sta¿y podyplomowych lekarzy,uchwala siê, co nastêpuje:
§ 1W §1 w pkt 8 uchwa³y nr 1677/R-V/07Okrêgowej Rady Lekarskiej w Warszawiez dnia 7 grudnia 2007 r. w sprawie przy-jêcia terminów posiedzeñ OkrêgowejRady Lekarskiej w Warszawie na rok2008 � wyra¿enie: �21 listopada� zastê-puje siê wyra¿eniem: �14 listopada�.
§ 2Uchwa³a wchodzi z dniem podjêcia.
UCHWA£A NR 682/R-V/08OKRÊGOWEJ RADY LEKARSKIEJ
W WARSZAWIEZ DNIA 29 SIERPNIA 2008 r.
w sprawie wyra¿enia zgodyna przeprowadzenie dodatkowego
remontu (pog³êbienia piwnic)siedziby Okrêgowej Izby Lekarskiejw Warszawie przy ul. Pu³awskiej 18
Na podstawie art. 25 pkt 5 ustawy z dnia17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U.nr 30, poz. 158 ze zmianami), po zapo-znaniu siê z wynikami ekspertyzy budow-lanej, sporz¹dzonej po rozpoczêciu re-montu przy ul. Pu³awskiej 18, z którejwynika mo¿liwo�æ uzyskania pe³nowar-to�ciowych powierzchni u¿ytkowychpiwnic � uchwala siê, co nastêpuje:
§ 1Wyra¿a siê zgodê na przeprowadzeniedodatkowego remontu (pog³êbieniepiwnic) budynku przy ul. Pu³awskiej 18w celu uzyskania pe³nowarto�ciowychpowierzchni u¿ytkowych.
§ 2Na ten cel przeznacza siê kwotê w wy-soko�ci do 250.000 z³ (s³ownie: dwie-�cie piêædziesi¹t tysiêcy z³otych), wyni-kaj¹c¹ z ró¿nicy kosztorysu pierwotne-go i ostatecznego wyliczenia koszturozszerzonego remontu piwnic.
§ 3Kosztorys rozszerzonego remontu stano-wi za³¹cznik do uchwa³y.
§ 4Uchwa³a wchodzi w ¿ycie z dniem pod-jêcia.
Przewodnicz¹cy ORLAndrzej W£ODARCZYK
Sekretarz ORL£adys³aw NEKANDA-TREPKA
36 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
SMS z KrakowaFo
t. M
. D
ola
cka
Generalna klapa
W Krakowie zapanowa³ nastrój totalnej klêski. Nie po-mog³y ani udane Dni Kultury ̄ ydowskiej, ani Targi Sztu-
ki Ludowej, ani nawet zwyciêstwo Wis³y nad Barcelon¹ �wszyscy miaucz¹ ¿a³o�nie nad spadkiem liczby turystów(gdzie� o 15 proc.) odwiedzaj¹cych miasto. Wprawdzie corozs¹dniejsi upatruj¹ przyczyn zjawiska w �twardej� z³otów-ce, ale prasa lokalna nie oszczêdza rynkowych restaurato-rów (za astronomiczne ceny piwa), dok³ada prezydenckims³u¿bom od promocji, wreszcie gani co siê da, a szczegól-nie gigantyczne reklamy na ca³ych budynkach, szpec¹cezabytkowe kamienice 1/3 Rynku G³ównego.
Faktycznie, z reklamami chyba nieco w ca³ym kraju przesa-dzili�my, a niektóre NZOZ-y bior¹ w tym procederze aktyw-ny udzia³. I choæ bliska mi jest stomatologia, to nie ma coukrywaæ, wiedzie ona w tym prym. Bez ekstrakcji siê pew-nie nie obêdzie i Krajowy Zjazd Lekarzy bêdzie musia³ za-ostrzyæ zapisy Kodeksu Etyki Lekarskiej w tym wzglêdzie.
Natomiast Kraków medyczny, do�wiadczony jak ca³a Polskasystemem JGP, ugina siê pod ciê¿arem tej nowej biurokracji.W ankiecie przeprowadzonej przez �Galicyjsk¹ Gazetê Lekar-sk¹� dyrektorzy szpitali Ma³opolski zgodnie zaatakowali Na-rodowy Fundusz. I tym razem wcale nie posz³oo pieni¹dze. Na plan pierwszy wysz³o przedwczesne, nieprzy-gotowane wprowadzenie systemu, i to w okresie urlopowym;na drugi � brak w³a�ciwej wiedzy po stronie� Funduszu.
Gruper nie dzia³a � nie przyjmuje niektórych procedur, sys-tem katalogowy jest nieuporz¹dkowany, szereg procedurzosta³o pominiêtych w klasyfikacji, kadra Funduszu prowa-dzi szkolenia na poziomie mocno uogólnionym, natomiastzupe³nie gubi siê w szczegó³ach. Chaos pog³êbia centralaFunduszu, mno¿¹c �po drodze� nowe rozporz¹dzenia, i towydawane z moc¹ obowi¹zuj¹c¹ �wstecz�. Ogólne wzbu-rzenie budzi te¿ fakt niedop³aty za nadwykonania w I pó³ro-czu 2008 r., mimo wcze�niejszych obietnic ich sfinansowa-nia. Wszyscy postuluj¹ wyd³u¿enie do koñca roku okresu pro-wadzenia tzw. sprawozdawczo�ci uproszczonej.
A w krakowskiej Izbie nowy dyrektor Biura samorz¹du za-cz¹³ dzia³alno�æ od� porz¹dkowania papierów nagroma-dzonych od pierwszych dni istnienia korporacji i od kasacjiprzestarza³ego sprzêtu komputerowego. A¿ trudno uwie-rzyæ, jak potworn¹ ilo�æ makulatury zgromadzili�my. Salakonferencyjna Izby, zmieniona przej�ciowo w miejsce jejsk³adowania, przypomina krajobraz po tsunami. Natomiastszmelc komputerowy, gromadzony przez naszych chomi-ków-elektroników (z my�l¹, ¿e mo¿e �co� siê przyda�), ja-skrawo dowiód³, ¿e powtórka � na wzór akcji sprowadza-nia starych aut z zagranicy � jest niemo¿liwa. Tu nic siê nieda naprawiæ, bo zmianie uleg³o niemal wszystko. Przed ty-godniem szukali�my rozpaczliwie w Izbie komputera, zapomoc¹ którego mo¿na by odtworzyæ tekst nades³any przezjednego z lekarzy na dyskietce. Jaki� �dinozaur� na szczê-�cie siê znalaz³.
O po�wiadczaniu lekarzom ilo�ci zdobytych punktów edu-kacyjnych tylko wspominam. Wymogi formalne zwi¹zanez ich zaliczaniem sprawiaj¹, ¿e niektórzy bywalcy konferen-cji, sympozjów i zjazdów nieoczekiwanie dowiaduj¹ siê, ¿ezebrane przez nich 300 punktów jest diab³a warte, bo otrzy-maæ za nie mo¿na tylko 40 punktów. Gdyby natomiast owe�konferencje� nosi³y nazwê �kursów�, to tam limit nie obo-wi¹zuje... �Bawimy siê� zatem przednio. Ü
Wasz Cyrulik z Rynku G³ównego
Posiedzenia kliniczne odbywaj¹ siê w pierwszy i trzeci wtorek miesi¹ca o godz. 13.30 w g³ównym budynku IPCZD.Dodatkowe informacje: Sekcja Szkoleñ IPCZD � tel. (022) 815-11-32
POSIEDZENIA KLINICZNEInstytutu �Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka� w 2008 r.Jednostka organizacyjna Temat Referent/referenci Termin
1. Klinika Gastroenterologii, Rodzaje badañ klinicznych: Doc. dr hab. Piotr Socha 7.10.2008Hepatologii i Immunologii planowanie, wytyczne, b³¹d
systematyczny
2. Klinika Nefrologii Dylematy etyczne nowoczesnej Prof. dr hab. Ryszard Grenda 21.10.2008i Transplantacji Nerek medycyny � problem kwalifikacjii Nadci�nienia Têtniczego dzieci z uszkodzeniem
wielonarz¹dowym do przewlek³ejterapii przed³u¿aj¹cej ¿ycie
3. Zak³ad Biochemii Genetyczne pod³o¿e osteoporozy � Dr n. farm. Marcin Kruk 4.11.2008i Medycyny Do�wiadczalnej wyniki badañ populacji europejskiej
i polskiej � projekt GENOMOS
4. Klinika Anestezjologii Leczenie ostrego bólu u dzieci Lek. Jakub Kalbowiak 18.11.2008i Intensywnej Terapii
5. Zak³ad Zdrowia Publicznego Wyniki wstêpne projektu �OLAF� Dr Zbigniew Ku³aga 2.12.2008
6. Zak³ad Zdrowia Publicznego Do�wiadczenia w³asne Dr Zbigniew Ku³aga 16.12.2008z wykorzystania bazy danychi pakietu statystycznego do kontrolijako�ci danych klinicznych
37nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
RE
KL
AM
A
Ta unikatowa monografia omawiaj¹ca historiê SkarpyUjazdowskiej i zamku od czasów najdawniejszych do
wspó³czesnych, ze szczególnym uwzglêdnieniem dziejówSzpitala Ujazdowskiego i Centrum Wyszkolenia Sanitarne-go (CW San), zosta³a wydana przez Wojskowy Instytut Me-dyczny przy wspó³udziale Stowarzyszenia Twórców MuzeumZamku i Szpitala Wojskowego na Ujazdowie.Spotkanie otworzy³ dyrektor Instytutu Teatralnego MaciejNowak. W imieniu Wojskowego Instytutu Wojskowego g³oszabra³ gen. bryg. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak. Ksi¹¿-kê omówi³a mgr Danuta Augustynowicz.Prof. Edward Ru¿y³³o, niestety, nie by³ obecny � przes³a³ dozgromadzonych ciep³y list.
W³odzimierz Cerañski
25 pa�dziernika br. Warszawsko-Otwocki Oddzia³ Pol-skiego Towarzystwa Chorób P³uc wspólnie z Societé Respi-ratoire de la Langue Française organizuj¹ III polsko-francu-sk¹ konferencjê po�wiêcon¹ chorobom p³uc, w jêzykufrancuskim, z udzia³em ekspertów z Francji i Polski.Obrady odbêd¹ siê w Centrum Dydaktycznym WUM w War-szawie, przy ul. ¯wirki i Wigury.Szczegó³owe informacje u organizatorów spotkania:doc. Joanny Domaga³y-Kulawik(e-mail: [email protected]),prof. Jana Zieliñskiego, (e-mail: [email protected])i dr. Tadeusza M. Zielonki (501-143-324,e-mail: [email protected]).
21 listopada br.� z okazji 100-lecia powstania Sana-torium Przeciwgru�liczego w Rudce � Warszawsko-Otwoc-ki Oddzia³ PTChP wraz z kierownictwem Zespo³u w Rudceorganizuj¹ uroczyst¹ sesjê naukow¹ pod patronatem mar-sza³ka województwa mazowieckiego Adama Struzika.I czê�æ spotkania � o godz. 10.00 w siedzibie SSZZOZ w Rud-ce, al. Dunina 1; II czê�æ � o godz. 12.40 w Gminnym Cen-trum Kultury im. Heleny Wielobyckiej w Mrozach, ul. Mickie-
wicza 22. W programie tematy historyczne dotycz¹ce szpita-la w Rudce i jego twórców, jak równie¿ zagadnienia dotycz¹-ce epidemiologii, kliniki, diagnostyki mikrobiologicznej, ra-diologicznej i immunologicznej gru�licy.Szczegó³owe informacje u sekretarza Oddzia³uJacka Jagodziñskiego (tel. 604-957-483,e-mail: [email protected])oraz u dyrektor Zespo³u Marianny Zambrzyckiej(e-mail: [email protected]).
22 listopada br., o godz. 9.30, w Warszawie, w Novote-lu Airport, ul. 1 Sierpnia 1, Warszawsko-Otwocki Oddzia³PTChP organizuje 21. sesjê Szko³y Pneumononologii nt.pneumonologii dzieciêcej, z udzia³em ekspertów z Insty-tutu Matki i Dziecka, Centrum Zdrowia Dziecka, InstytutuGru�licy i Chorób P³uc w Rabce, Warszawskiego Uniwersy-tetu Medycznego, Uniwersytetu Jagielloñskiego i Uniwer-sytetu Medycznego w Poznaniu.Szczegó³owe informacje u kierownika kursuTadeusza M. Zielonki (tel. i e-mail � patrz wy¿ej)oraz sekretarza Oddzia³u Jacka Jagodziñskiego(tel. i e-mail � patrz wy¿ej).
Warszawsko-Otwocki Oddzia³ PTChP informuje
Wstêp jest bezp³atny. Organizator wyst¹pi do OIL w Warszawie o przyznanie punktów edukacyjnych.www.ptchp.home.pl
11 wrze�nia 2008 r. w Instytucie Teatralnymim. Zbigniewa Raszewskiego przy ul. Jazdów 1odby³a siê uroczysta promocja ksi¹¿ki�Jazdów� pod redakcj¹ prof. Edwarda RU¯Y££Y.
38 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Z dusz¹ na ramieniu ruszyli�mydo pracy � wspomina dr Tekieli.� Pierwszego dnia, w oddzialechirurgicznym, do którego
mia³em nale¿eæ, spotka³o mnie mi³ezaskoczenie: raport lekarski, po angiel-sku, przedstawia³ szef chirurgii dr Stan-ley � czyli mój kolega z roku akademic-kiego z Warszawy, dr Strumi³³o. Jego¿ona Maria, pediatra, równie¿ praco-wa³a w szpitalu�. W sumie personelmedyczny z Polski liczy³ 65 osób: naj-wiêcej by³o chirurgów, ale by³y równie¿pielêgniarki i laboranci. Jako pielêgniar-ki pracowa³y te¿ siostry michalitki.
Wspomnieniadr. Tekielego
Albumlibijski
Stanis³aw TEKIELI, absolwent warszawskiej AM, specjalista chirurgiidzieciêcej, w latach 1984-1990 pracowa³ wraz z ¿on¹ w libijskimmie�cie El-Beida, w centralnej czê�ci p³askowy¿u Cyrenajki.Eliza Tekieli, specjalistka dermatolog, by³a zatrudniona w przychodni.
Dr Tekieli zaj¹³ miejsce kolegi z Gdañ-ska, powracaj¹cego do kraju po sze-�cioletnim pobycie w Libii.Z wielk¹ wdziêczno�ci¹ autor wspo-mnieñ pisze o ordynator chirurgiidzieciêcej warszawskiego szpitala przyul. Niek³añskiej, dr Alinie Przerwa-Tetmajer, dziêki której zdoby³ wiedzêpraktyczn¹. �W Libii liczy³a siê tylkowygrana z chorob¹ � zwyciêstwo lecz-nicze. Nie by³o kolorów po�rednich,tylko bia³y lub czarny. Je�li pacjentprze¿y³, by³e� zwyciêzc¹. Mia³em toszczê�cie, ¿e przez sze�æ lat pracy wEl-Beidzie by³em zawsze zwyciêzc¹�.
Ju¿ drugiego dnia zetkn¹³ siê z drama-tem, którego pod³o¿e stanowi³a arab-ska obyczajowo�æ. Przywieziono trzy-nastolatkê z poder¿niêtym gard³em.�Okaza³o siê, ¿e poci¹gnê³a no¿empowierzchownie, po lewej stronieszyi. G³ówna têtnica � carotis, naszczê�cie nie by³a przeciêta. Naczyniapowierzchowne szybko podwi¹za³em,potem plastyka skórna, opatrunek �i dziewczynka by³a ju¿ w stanie ogól-nym dobrym, zw³aszcza psychicznym,bo mog³a i�æ do domu i nie musia³awychodziæ za m¹¿ za du¿o starszegoAraba, ¿eby staæ siê jego czwart¹¿on¹. By³ to jej znak protestu przeciwtemu ma³¿eñstwu�. Jak powiedzianodoktorowi, ten akt rozpaczy przekre-�li³ szanse dziewczynki na legalnema³¿eñstwo w przysz³o�ci.
�Najtrudniejsze dwa przypadki ope-rowa³em na samym pocz¹tku pracyw El- Beidzie. To one w³a�nie utoro-wa³y mi drogê do uznania i bezgra-nicznego zaufania Arabów na dalszelata pracy� � wspomina dr Tekieli.Sze�cioletni¹ Azizê przywiezionow ciê¿kim stanie, w pi¹tym dniuchoroby, gdy zawiod³o leczenie zio-³ami. Podczas operacji stwierdzonozgorzelinowy, rozpadaj¹cy siê wyro-stek robaczkowy i ka³owe zapalenieotrzewnej. Dziewczynka by³a opero-wana jeszcze dwukrotnie i po sze-�ciu tygodniach wypisana do domu.
Siedmioletni Ali znalaz³ siê na liniistrza³u podczas wesela, gdy strzelanona wiwat. �Kula przesz³a pod ¿ebremod strony prawej � relacjonuje dok-tor. � Operowany by³ w du¿ym krwo-toku, nast¹pi³o uszkodzenie postrza-³owe okrê¿nicy, konieczna by³a czê-�ciowa amputacja prawego p³ataw¹troby, amputacja pêcherzyka ¿ó³-ciowego, wy³oniono koñce kiszkigrubej na brzuch. Po dwukrotnejoperacji leczenie zosta³o po sze�ciutygodniach zakoñczone pomy�lnie �bez ¿adnych powik³añ�.
�
Lekarze z dziewczynkami leczonymi z poparzeñ
REK
LAM
A
39nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Wieczór �wiêtojañskipo Twardowsku
18 czerwca 2008 r.,Anin,ul. Niemodliñska.Jeste�my tu,zwo³ani po raz trzeci na spotka-nie przyjació³ ks. Jana Twardowskiego.Dr Aldona Kraus kolejny razuczyni³a swój taras wielk¹ scen¹, my za�, uhonorowani zaproszeniem,usiedli�my w�ród ga³êzi jej ogrodu jako uroczysta widownia.
Po powitaniu przez mistrzyniê ceremonii z³o¿ono kwiaty przy ka-mieniu upamiêtniaj¹cym ksiêdza poetê � ,,harcerskie honory 147 WDH
�B³êkitni�. A potem ju¿ wiersze: czytane, recytowane i �piewane. Z Kra-kowa przyby³ Zespó³ Agaty Bernat, wyst¹pi³a tak¿e m³odzie¿ z Gimna-zjum nr 103 im. ks. J. Twardowskiego i aniñski chór Schola.
Prawdziwy klimat tych Janowych wierszy, podszytych urokiem prostoty i dzieciêcej filozofii, stworzy³a Maja Komorowska. Wziê³a do rêki to-mik biedronkowych utworów i czyta³a. Chcia³o siê s³uchaæ i s³uchaæ.Ta wielka aktorka przywo³a³a na taras nieobecnego od lat poetê, zno-wu tu by³ i mówi³ do nas niepowtarzalnym klimatem prostoty i g³ê-bi najzwyklejszych prawd. Wiersze Twardowskiego �piewaj¹ i b³yszcz¹kolorem motylich skrzyde³ i zwyk³ym brzêczeniem pszczó³, wy�mie-waj¹ nadêtych katechetów, którym sam Pan Bóg da³by wymówienie.
Aldona czuwa³a nad ca³o�ci¹ spotkania, które kosztowa³o tê wielk¹ entuzjastkê Twardowskiego piêkna wiele trudu. W jasnej sukni, otulo-na bia³ym szalem, by³a prawdziw¹ kap³ank¹ poetycznego obrzêdu.Wspierana przez najstarszego syna Sergiusza, zmobilizowa³a najlep-sze si³y �rodowiska, pod przewodnictwem Micha³a Nowackiego.
Na licznej widowni � pe³ny przekrój spo³eczno�ci, której wiersze Ksiê-dza Jana s¹ potrzebne jak chleb. Obok mnie urocza Ilona Ku�mier-ska, Zdzis³aw Tadeusz £¹czkowski, Zbigniew Irzyk, czyli aktorka i kryty-cy literaccy, twórcy, poeci, ale i mój m¹¿ onkolog. M³odzie¿, dzieci, lau-reaci konkursów recytatorskich z Twardowskim w tle. Pachnia³opatriotyzmem, entuzjazmem i prostym ch³opskim poczêstunkiem.
Potem zap³onê³o ognisko. Wspomnienia, dyskusje do nocy. Tak trudno by³o opu�ciæ ten zaczarowany poezj¹ ogród Aldony Kraus. Do zoba-czenia za rok! Ü
Jolanta Zarêba-Wronkowska
Dr Stanis³aw Tekieli z Alim, postrzelonymna weselu, i jego matk¹
Schorzenia leczone na co dzieñ by³y ty-powe, podobne do wystêpuj¹cychw Polsce, zdarza³y siê jednak niespotyka-ne w naszym kraju, na przyk³ad niedro¿-no�æ jelit po zjedzeniu du¿ej ilo�ci owo-ców opuncji � jedyna, jak podkre�la dok-tor, której nie wolno operowaæ. Czêsteby³y oparzenia, wystêpowa³y te¿ guzynowotworowe.
Dr Tekieli mia³ w szpitalu swój podod-dzia³ chirurgii dzieciêcej, w którym matkiprzebywa³y z dzieæmi przez ca³y czasleczenia. Ich obecno�æ �wietnie wp³ywa-³a na kondycjê psychiczn¹ maluchów.Pielêgnowa³y swoje dzieci, karmi³y,utrzymywa³y czysto�æ na sali. Spa³y namatach lub materacykach, zwijanychw ci¹gu dnia. W szpitalu czu³y siê jakw domu, nie musia³y zas³aniaæ twarzy,chodzi³y w kolorowych sukienkachz dekoltem, podzwaniaj¹c z³otymi ozdo-bami, którymi by³y obwieszone. �Niekrêpowa³o ich to, ¿e dekolt sukienki roz-chyla³ siê czasem do granicy brodawekpiersi � zauwa¿a doktor. � Lekarz by³ jakksi¹dz, nie musia³y siê go wstydziæ anibaæ mê¿a�.
Bêd¹c jedynym chirurgiem dzieciêcymna obszarze 150 km, dr Tekieli szybko siêprzyzwyczai³ do tego, ¿e musi byæ goto-wy na wezwanie przez 24 godziny nadobê. �W nag³ych przypadkach Arabo-wie umieli znale�æ doktora wszêdzie �gdy gra³em w bryd¿a u przyjació³,w tenisa na kortach czy by³em na mszyw polskiej kaplicy, a nawet nad morzemw zatoce Hammany. Przyjaciele siê �mia-li, ¿e wystarczy zabêbniæ w tam-tamyi wiadomo, gdzie jest ¿iraha atwall, czylichirurg dzieciêcy�.
Wspomnienia z Libii, bogato ilustrowanezdjêciami, pos³u¿y³y do stworzenia swo-istego albumu rodzinnego, ukazuj¹cego¿ycie polskiego lekarza, jego ¿ony i córkiw egzotycznym dla nich otoczeniu. Ü
Ewa Dobrowolska
Fot.
J.
Zarê
ba-
Wro
nko
wsk
a
40 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Dymitr ALEKSANDROW � �wietny internista i wyk³adow-ca, kierownik II Kliniki Chorób Wewnêtrznych AM. �Zdradzi³�nasz¹ akademiê i przeszed³ do Wojskowej AM, gdzie w stop-niu genera³a obj¹³ kierownictwo kliniki. Student, który w cza-sie egzaminu u Profesora podawa³ warto�ci biochemicznew miliekwiwalentach, móg³ liczyæ na ocenê bardzo dobr¹.
Stanis³aw ALTENBERGER � okulista. Uczeñ prof. Mela-nowskiego. Zmar³ przedwcze�nie na raka trzustki.
Zdzis³aw ASKANAS � znakomity wyk³adowca interny, mó-wi¹cy piêkn¹ polszczyzn¹, tubalnym g³osem, którego mocdochodzi³a do ostatniego rzêdu sali wyk³adowej. Kardio-log, pionier elektrycznej stymulacji serca. Zmar³ przedwcze-�nie na wylew. Sam siê nie oszczêdza³. By³em z Nim emo-cjonalnie zwi¹zany. (por. J. Borowicz, �Alfabet lekarski�,wydany przez OIL w Warszawie w 2006 r.)
Rajmund BARAÑSKI � profesor pediatrii, by³y ministerzdrowia (1956-1961). Niezbyt sympatyczny; w jednakowymstopniu interesowa³ siê chorymi dzieæmi i kurzem na sza-fach czy pó³kach. Na Jego wyk³ady nie chodzi³em.
Andrzej BIERNACKI � znakomity internista. Którymkol-wiek dzia³em interny siê zajmowa³ � zawsze by³ najlepszy.Wymagaj¹cy, ale niezwykle towarzyski. Lubi³ studentówi lubi³ siê z nimi bawiæ, równie¿ przy barze. (por. �Alfabetlekarski�, jw.)
Jan BOWKIEWICZ � biolog, barwna postaæ, doskona³y wy-k³adowca (komplet studentów I roku na wyk³adach). Otwar-cie potêpia³ na wyk³adach pseudonaukowców Miczurina,£ysenkê i Olgê Lepiszyñsk¹, co w stalinowskich czasach wy-maga³o nie lada odwagi. Nie gardzi³ alkoholem. Czasamialkohol znika³ ze s³oików z preparatami. Na s³oikach poja-wia³ siê napis �Trucizna�, a pó�niej inny napis �A ja pijêi ¿yjê�. (por �Puls� nr 3/2004)
Tadeusz BULSKI � mój ukochany profesor. �wietny po³o¿-nik, z ogromn¹ wiedz¹ i poczuciem humoru. Anegdotkio Nim mo¿na by opowiadaæ w nieskoñczono�æ. (por. �Puls�nr 23/1994 i nr 3/2003)
Tadeusz BUTKIEWICZ � w czasie moich studiów bliski eme-rytury. Wychowa³ godnego nastêpcê, prof. Jana Nielubowi-cza. By³ bohaterem wielu anegdotek opowiadanych przezasystentów.
Moi ProfesorowieIn memoriam studiorum facilitas medicae
JerzyBOROWICZ
50 lat to kawa³ czasu. Prawie tyle minê³o od chwili, kiedy uzyska³em absolutorium Akade-mii Medycznej w Warszawie. A tak naprawdê medycynê zg³êbia³em dopiero po uzyskaniudyplomu lekarza. Student mo¿e �oblaæ� kolokwium lub egzamin, bo takie jest jego prawo,natomiast lekarzowi ju¿ nie wypada czego� nie zdaæ. Szlachectwo zobowi¹zuje.
Przez 5 lat studiów w warszawskiej AM mia³em do czynienia z wieloma profesorami,którzy, lepiej lub gorzej, wpajali mi wiedzê medyczn¹. Uwa¿am, ¿e nale¿y im siê szacuneki pamiêæ.Nie bêdê pisaæ ich biografii (niektóre postaci przedstawia³em ju¿ na ³amach �Pulsu�), bêdêtylko stara³ siê przypomnieæ zwi¹zane z nimi anegdoty lub charakterystyczne cechy, którepozwoli³y mi utrwaliæ ich osobowo�æ w pamiêci. Niektórych wymieniê tylko po nazwisku.
O moich Nauczycielach piszê g³ównie w czasie tera�niejszym, choæ zdajê sobie sprawê,¿e spo�ród przesz³o 40 profesorów, których wymieni³em, ¿yje do dzisiaj tylko kilku...
Jerzy CHORÓBSKI � jeden z twórców polskiej neurochi-rurgii. Podobno przed operacj¹ wypija³ kieliszek koniakui wtedy operowa³ jak wirtuoz.
Franciszek CZUBALSKI � wielki fizjolog, profesor, sena-tor i rektor UW. Zdawa³em u Niego egzamin, którego mniejoficjaln¹ stronê opisa³em w �Pulsie� nr 23/1994.
Adam CZY¯EWICZ � historia polskiego po³o¿nictwa i gi-nekologii. Nauczyciel prof. Bulskiego. Kr¹¿y³y o Nim rozma-ite anegdoty. Bardzo lubi³ koty. Studenci spryskiwali siê wa-lerian¹, która, jak wiemy, jest mi³ym zapachem dla kotów.Kot ³asz¹cy siê w czasie egzaminu do studenta podwy¿sza³mu koñcow¹ ocenê.
Janina D¥BROWSKA � anatomopatolog, prawa rêka prof.Paszkiewicza. Prof. D¹browska prowadzi³a Zak³ad AnatomiiPatologicznej w Szpitalu Przemienienia Pañskiego na Pra-dze. Zdawa³em u Niej egzamin (nie zalicza³em siê nigdy dowzorowych studentów). Dosta³em dostateczny z dwoma mi-nusami, trzy �na szynach�, i taki stopieñ wpisa³a mi PaniProfesor do indeksu. W dziekanacie mieli problem, czy miten egzamin zaliczyæ. Zdecydowanym g³osem rzek³em:� Dostateczny to jest dostateczny, a nie niedostateczny, bezwzglêdu na to, czy jest z dwoma, trzema, czy piêcioma mi-nusami. W rezultacie egzamin mi zaliczono. Nie s³ysza³emo podobnym przypadku. Prof. D¹browsk¹ darzy³em wiel-kim szacunkiem.
Adam GRUCA � fenomen polskiej ortopedii i traumatolo-gii, znakomity technik operacyjny, konstruktor urz¹dzeñ me-dycznych i rze�biarz. Jego uczeñ, prof. Artur Dziak, powie-dzia³ mi kiedy�, ¿e tacy ludzie jak Gruca rodz¹ siê na kamie-niu. Mia³em zaszczyt siedzieæ obok Profesora na galeryjcew �Pa³acu Grucy� i s³uchaæ Jego komentarza o operacji, któr¹wykonywano ni¿ej.
Wiktor GRZYWO-D¥BROWSKI � guru medycyny s¹do-wej. Prawnik i lekarz. Postrach absolwentów medycyny, któ-rzy maj¹c zdane wszystkie egzaminy dyplomowe, nie moglizaliczyæ ostatniego egzaminu z medycyny s¹dowej (któryzdawano zwykle jako ostatni). Uczy³em siê z ksi¹¿ki Profe-sora na 3 godz. przed egzaminem, bêd¹c �wiêcie przeko-nanym, ¿e i tak go nie zdam. Uwaga! Zda³em za pierwszymrazem i dosta³em 3. To by³ cud. Pytanie Profesora: Strza³z przystawienia? Fachowo zarepetowa³em pistolet i przy³o-¿y³em do skroni kolegi, który ze mn¹ zdawa³. Fachowo�æ
Oto Profesorowie AM wyk³adaj¹cy w okresie moich studiów (1954-1959):
41nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Rys
. K
. R
osi
ecki
moich ruchów zrobi³a na Profesorze du¿e wra¿enie. Wiêcejo nic mnie nie pyta³. Do tej pory nikt mi nie wierzy, ¿e by³oto mo¿liwe. A jednak! Profesor zmar³ na chorobê Alzheime-ra. Mia³by dzisiaj 123 lata.
Irena HAUSMANOWA � znakomity neurolog, zajmuj¹casiê g³ównie patologi¹ miê�ni. Dobra wyk³adowczyni. Z oka-zji przyjazdu do Polski mojego kolegi z roku, Olka Askana-sa, uczestniczy³em w mi³ej kolacji u asystentki Pani Profesorrazem z Grzesiem Opolskim i Olkiem. By³a tam prof. Haus-manowa. Siedzieli�my ko³o siebie i wspominali�my dawnelata pracy w Szpitalu Dzieci¹tka Jezus. Profesor by³a w zna-komitej formie. Kolacja wspania³a.
Józef HELLER � biochemik, cz³onek rzeczywisty PAN-u.Rzadko udziela³ siê na wyk³adach, ale by³ znacznie ³agod-niejszego serca ni¿ Jego nastêpczyni, prof. Mochnacka.
Stefania JAB£OÑSKA � dla wielu postaæ kontrowersyjna,niemniej dermatolog �wiatowej s³awy. Znakomita wyk³a-dowczyni. Na Jej wyk³adach nikt nie ziewa³, zw³aszcza gdyProfesor bra³a do rêki penisa pacjenta i pokazywa³a objawpierwotny ki³y.
Beniamin JOCHWEDS � profesor interny w klinice prof.Wêgierki. Zdawa³em u Niego, wieczorow¹ por¹, eg-zamin z interny. W pewnym momencie zgas³o �wia-t³o � �wysiad³a� ¿arówka. � Panie profesorze � rze-k³em � zaraz wkrêcê now¹. Tak te¿ zrobi³em.Znowu zrobi³o siê jasno. Za tê przys³ugê do-sta³em o jeden punkt wy¿sz¹ notê, ni¿ wy-nika³oby to z mojej wiedzy.
Marcin KACPRZAK � profesor higieny. Ukochany rektorkilku roczników studentów. Kocha³ m³odzie¿ i m³odzie¿ Gokocha³a. Traktowa³ ka¿dego studenta jak ojciec, by³ wyro-zumia³y i sprawiedliwy. (por. �Gazeta Lekarska� nr 11/1994)
W³adys³aw KAPU�CIÑSKI � profesor fizyki, chodz¹ca do-broæ i kultura. Zestresowani studenci I roku w zetkniêciuz Profesorem uspokajali siê i dochodzili do wniosku, ¿e ciprofesorowie nie s¹ tacy straszni.
Bertold KASSUR � profesor chorób zaka�nych, pe³en do-stojeñstwa, o marsowym obliczu. Przed egzaminem wzbu-dza³ niepokój u zdaj¹cych studentów. By³ surowy w ocenie.
Eugeniusz KODEJSZKO � profesor interny i diabetologii.Nastêpca prof. Wêgierki. ¯ycie osobiste nie szczêdzi³o muk³opotów.
Piotr KUBIKOWSKI � profesor farmacji, autor podrêczni-ka dla studentów. Przystojny i nobliwy pan. Mia³em z Profe-sorem przygodê egzaminacyjn¹, zakoñczon¹ pozytywnymrezultatem za drugim podej�ciem. (por. �Puls� nr 23/1994)
Stanis³aw £AGUNA � profesor medycyny s¹dowej, uczeñprof. Grzywo-D¹browskiego. Jako dziekan AM nie zgodzi³
siê na moj¹ pracê w czasie studiów, motywuj¹c totym, ¿e student powinien siê uczyæ, a nie pracowaæ.Uda³o mi siê omin¹æ ten zakaz � pracowa³em przezca³e studia i nic mi siê nie sta³o.
Zdzis³aw £APIÑSKI � kierownik kliniki chirurgicz-nej na Banacha. Postaæ niezwykle sympatyczna.
Jako dziekan lubiany przez studentów. Dosko-na³y operator, z du¿ym poczuciem humoru.
W³adys³aw MELANOWSKI � kierownik klini-ki ocznej w szpitalu Dzieci¹tka Jezus, guru oku-listyki. Lubi³ egzaminowaæ studentów kilku naraz. Studenci siedzieli jak w tramwaju, jeden zadrugim. Profesor czasem drzema³ w czasie eg-zaminu, tak ¿e siedz¹cy za egzaminowanym
czyta³ mu notatki z wyk³adów, a ten je dok³ad-nie powtarza³. Czêsto to pomaga³o.
Mieczys³aw MICHA£OWICZ � legenda pediatrii. Profesordarzony najwy¿szym szacunkiem i estym¹. Jego imieniem jestnazwany jeden ze szpitali pediatrycznych Warszawy.
Edmund MIKULASZEK � znakomity mikrobiolog. Nauczy³nas poznawaæ �wiat bakterii. Dziêki temu p³ytka Petriegosta³a siê nam bli¿sza.
W³odzimierz MISSIURO � profesor fizjologii. Równocze-�nie wyk³ada³ na AWF-ie. Mówi³ z akcentem wileñskim. Za-nim zacz¹³ egzaminowaæ studenta z fizjologii, pyta³: A bio-chemiê zdano? Je¿eli student mia³ z biochemii niedostatecz-ny, nie mia³ co zdawaæ fizjologii. Ten los spotka³ i mnie,chocia¿ jeszcze biochemii nie zdawa³em.
Irena MOCHNACKA � profesor biochemii, prawa rêka prof.Hellera. By³a postrachem studentów. Powodowa³a najwiêk-szy odsiew studentów na II roku. W czasie egzaminu mówi-³a do delikwenta: � Dziecinko, ty siê na medycynie marnu-jesz, szkoda twojego czasu. Zacznij studiowaæ co� innego.I wpisywa³a 2 do indeksu. Trzeba by³o nie lada sprytu, abydo Niej na egzamin nie trafiæ.
Jan MOSSAKOWSKI � profesor chirurgii. Szef kliniki chi-rurgicznej w Szpitalu Przemienienia Pañskiego na Pradze.Jego nastêpcami byli doc. Jerzy Manicki, a pó�niej, ju¿ naBanacha, prof. £apiñski. Ü Cdn.
42 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Proponujê podró¿ z ksi¹¿k¹ do X-wiecznej Japonii,gdzie ¿y³a pisarka, poetka, znawczyni kultury i litera-tury chiñskiej Murasaki Shikibu. Jej ojciec, rozmi³o-
wany w poezji chiñskiej, nale¿a³ do kasty uprzywilejowa-nej � uczonych. Sw¹ wiedzê przekaza³ córce. Doceniaj¹cjego umiejêtno�ci, cesarz powierzy³ mu odpowiedzialn¹funkcjê gubernatora prowincji, która prowadzi³a handelz Chinami. Murasaki awansowa³a na damê dworu ¿onycesarza � tam spisywa³a swoje spostrze¿enia i prowadzi³akronikê towarzysk¹.
W X wieku tereny obecnej Polski zamieszkiwali Wi�lanie(wzd³u¿ górnej Wis³y) i plemiona Polan (miêdzy Odr¹i Bugiem). Trudnili siê rolnictwem, pasterstwem i han-dlem. Nie umieli pisaæ ani czytaæ. Zacofanie cywilizacyjnei kulturowe wobec krajów wschodniej Azji by³o ogromne.W XII wieku Wincenty Kad³ubek spisa³, po ³acinie, dziejeWi�lan i Polan. Ale któ¿ je czyta³?
muzy i my
W czasach, o których pisze Murasaki, Chiny uwa¿a³y siêza wasala Japonii, a przywo¿one towary traktowa³y jakodaninê. By³ to potê¿ny wasal � czasami jako darowiznêJaponia dostawa³a adamaszek, porcelanê, ksi¹¿ki. Hege-monia Chin trwa³a wiele wieków.
Obecnie Japonia kojarzy siê nam z autami (Polacy chêtnieje kupuj¹), telewizorami, komórkami, aparatami cyfrowy-mi. Japoñczyków znamy jako uzdolnionych muzyków gra-j¹cych Chopina. Znamy filmy Kurosawy i powie�ci noblistyKawabaty. Ogl¹damy skoki narciarskie w Sapporo, a letni¹por¹ spotykamy gromady turystów fotografuj¹cych u naswszystko, grzecznie siê k³aniaj¹c.
Wspomnienia Murasaki pomagaj¹ poznaæ ten fascynuj¹-cy kraj i zwyczaje jego mieszkañców przed wieloma wie-kami. Na pewno zadziwi nas zwyczaj m³odych kobietczernienia zêbów papk¹ z opi³ków ¿elaza i sake. W to-
warzystwie go�ci kobiety siedzia³y oddzielo-ne parawanem, zza którego w³¹cza³y siêdo konwersacji.
Wiele zwyczajów przejêli Japoñczycyz Chin, ale � choæ ma³a stopa kobiety by³awyrazem elegancji � oparli siê okrutnemuzwyczajowi Chinek banda¿owania stópma³ym dziewczynkom, aby mia³y kszta³t�kwiatu lotosu�.
W obecnej Japonii Murasaki jest powszech-nie znana. W mie�cie Takefu znajduje siêpark jej imienia, w stylu epoki, gdzie stoimonumentalny pomnik pisarki, z br¹zu.Postaæ spogl¹da w stronê gór Echizen. Dziêkiamerykañskiej pisarce Lizie Dalby, która prze-t³umaczy³a ze starych pergaminów opowie-�ci Murasaki, mo¿emy poznaæ tê poetkêi kraj, w którym ¿y³a. Ü
Anna BIE¯AÑSKAKraj Kwitn¹cej Wi�ni
Liza Dalby,�Opowie�æ Murasaki�,
Wydawnictwo �Albatros�,Warszawa 2004
Fot.
M.
Do
lack
a
43nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
mec. Beata KOZYRA-£UKASIAK
Noweprzepisy prawne
- identyfikator �wiadczeniodawcy udzielaj¹cego �wiadczeniazdrowotnego,
- identyfikator osoby udzielaj¹cej �wiadczenia zdrowotnegolub osoby odpowiedzialnej za jego udzielenie, na który sk³a-da siê:
a) numer prawa wykonywania zawodu, a w przypadku gdyosoba wykonuje zawód medyczny, dla którego nie jest przy-znawany numer prawa wykonywania zawodu � numer PESEL,
b) kod przynale¿no�ci do danej grupy zawodowej,
- charakteryzuj¹ce skierowanie lub zlecenie, je¿eli �wiadcze-nie zdrowotne zosta³o udzielone na podstawie skierowanialub zlecenia:
a) datê wystawienia skierowania lub zlecenia,
b) identyfikator skierowania lub zlecenia, je¿eli wystêpuje,
c) identyfikator �wiadczeniodawcy wystawiaj¹cego skierowa-nie lub zlecenie albo pe³na nazwa innego podmiotu upraw-nionego do zlecania �wiadczeñ finansowanych ze �rodkówpublicznych,
d) numer prawa wykonywania zawodu lekarza, lekarza den-tysty lub felczera wystawiaj¹cego skierowanie lub zlecenie,
- kod trybu przyjêcia osoby, której udzielono �wiadczenia zdro-wotnego � w przypadku udzielenia �wiadczenia w ambula-toryjnej opiece zdrowotnej,
- kod badania, w przypadku gdy jednostk¹ statystyczn¹ jestbadanie:
a) kod okre�lony w tabeli nr 1 za³¹cznika nr 6 do rozporz¹-dzenia � w przypadku badania laboratoryjnego lub diagno-stycznego wykonanego w podstawowej opiece zdrowotnej,
b) kod okre�lony w tabeli nr 2 za³¹cznika nr 6 do rozporz¹-dzenia � w przypadku badania diagnostycznego obrazowe-go wykonanego w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.
Ponadto rozporz¹dzenie okre�la dane objête rejestrem w przy-padku, gdy jednostk¹ statystyczn¹ jest pobyt w oddziale szpi-talnym oraz gdy jednostk¹ statystyczn¹ jest wyjazd ratunko-wy, a tak¿e �wiadczenie zdrowotne rzeczowe, które zosta³oudzielone na podstawie zlecenia potwierdzaj¹cego upraw-nienie do zaopatrzenia w wyroby medyczne bêd¹ce przed-miotami ortopedycznymi, �wiadczenie zdrowotne rzeczowepolegaj¹ce na dokonaniu naprawy przedmiotu ortopedycz-nego, �wiadczenie towarzysz¹ce, które zosta³o udzielone napodstawie zlecenia na przejazd �rodkiem transportu sanitar-nego.
Niezale¿nie od danych, o których mowa wy¿ej, �wiadczenio-dawca gromadzi w rejestrze �wiadczeñ w odniesieniu do ka¿-dego udzielonego �wiadczenia:
- identyfikator podmiotu zobowi¹zanego do finansowania�wiadczeñ ze �rodków publicznych,
- identyfikator umowy zawartej miêdzy podmiotem zobowi¹-zanym do finansowania �wiadczeñ ze �rodków publicznycha �wiadczeniodawc¹,
- kod dla �wiadczenia, okre�lony przez podmiot zobowi¹za-ny do finansowania �wiadczeñ ze �rodków publicznych, je-¿eli zosta³ nadany,
- informacje niezbêdne do rozliczenia, je¿eli obowi¹zek ichrejestrowania wynika z umowy lub z przepisów odrêbnych,
- informacje niezbêdne do monitorowania celowo�ci udzie-lanych �wiadczeñ, je¿eli obowi¹zek ich rejestrowania wyni-ka z umowy lub z przepisów odrêbnych.
�wiadczeniodawcy udzielaj¹cy �wiadczeñ w zakresie podsta-wowej opieki zdrowotnej w ramach umów o udzielanie �wiad-czeñ opieki zdrowotnej z Funduszem gromadz¹ i przekazuj¹oddzia³owi wojewódzkiemu Funduszu dane o �wiadczeniachudzielonych �wiadczeniobiorcom oraz osobom uprawnionymdo �wiadczeñ opieki zdrowotnej na podstawie przepisówo koordynacji.
43nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
I. 26 lipca 2008 r. wesz³o w ¿ycie rozporz¹dzenie ministrazdrowia z dnia 20 czerwca 2008 r. w sprawie zakresu nie-zbêdnych informacji gromadzonych przez �wiadczenio-biorców, szczegó³owego sposobu rejestrowania tych in-formacji oraz ich przekazywania podmiotom zobowi¹za-nym do finansowania �wiadczeñ ze �rodków publicznych,opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 123, poz. 801.
Rozporz¹dzenie okre�la zakres niezbêdnych informacji gro-madzonych przez �wiadczeniodawców, w tym sposób obli-czania �redniego czasu oczekiwania na udzielenie �wiadcze-nia opieki zdrowotnej, szczegó³owy sposób rejestrowania tychinformacji oraz ich przekazywania ministrowi zdrowia, Naro-dowemu Funduszowi Zdrowia lub innemu podmiotowi zo-bowi¹zanemu do finansowania �wiadczeñ ze �rodków pu-blicznych, w tym tak¿e rodzaje wykorzystywanych no�nikówinformacji oraz wzory dokumentów.
�wiadczeniodawcy udzielaj¹cy �wiadczeñ opieki zdrowotnejfinansowanych ze �rodków publicznych na zasadach i w za-kresie okre�lonych w ustawie tworz¹ i prowadz¹ w formieelektronicznej rejestr �wiadczeñ opieki zdrowotnej.
W rejestrze �wiadczeñ gromadzone s¹ dane charakteryzuj¹-ce ka¿de udzielone �wiadczenie opieki zdrowotnej, finanso-wane ze �rodków publicznych na zasadach i w zakresie okre-�lonym w ustawie.
Rejestr �wiadczeñ obejmuje nastêpuj¹ce dane dotycz¹ceudzielonego �wiadczenia zdrowotnego:
- charakteryzuj¹ce osobê, której udzielono �wiadczenia zdro-wotnego,
- kod �wiadczenia, wynikaj¹cy z powi¹zania kodu funkcjiochrony zdrowia oraz kodu jednostki statystycznej, okre�lo-ny w za³¹czniku do rozporz¹dzenia,
- kod przyczyny g³ównej wed³ug Miêdzynarodowej Statystycz-nej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych RewizjaDziesi¹ta,
- kody nie wiêcej ni¿ trzech przyczyn wspó³istniej¹cych, istot-nych dla udzielenia tego �wiadczenia zdrowotnego wed³ugMiêdzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Proble-mów Zdrowotnych Rewizja Dziesi¹ta, je¿eli �wiadczenie zdro-wotne zosta³o udzielone w oddziale szpitalnym,
- kody zrealizowanych istotnych procedur medycznych we-d³ug Miêdzynarodowej Klasyfikacji Procedur Medycznych Re-wizja Dziewi¹ta, z wy³¹czeniem �wiadczeñ zdrowotnychz zakresu podstawowej opieki zdrowotnej; a je¿eli kod do-tyczy procedury dokonania przeszczepu � dodatkowo datêwykonania przeszczepu,
- datê rozpoczêcia udzielania �wiadczenia zdrowotnego,
- datê zakoñczenia udzielania �wiadczenia zdrowotnego,
- liczbê dni lub osobodni, w których udzielano �wiadczeniazdrowotnego � w przypadku gdy jednostk¹ statystyczn¹,o której mowa w pkt 2, jest osoba leczona, cykl leczenia lubsesja,
- datê wpisu na listê oczekuj¹cych na udzielenie �wiadczeniaoraz kryterium medyczne, zastosowane przy wyznaczaniuterminu � je¿eli udzielone �wiadczenie jest przyczyn¹ skre-�lenia z listy,
44 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl44 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
�wiadczeniodawcy udzielaj¹cy �wiadczeñ finansowanychprzez inne ni¿ Fundusz podmioty zobowi¹zane do finanso-wania �wiadczeñ ze �rodków publicznych przekazuj¹ tym pod-miotom dane o ka¿dym udzielonym �wiadczeniu, gromadzo-ne w zakresie okre�lonym na wstêpie, odpowiednio do ro-dzaju udzielonego �wiadczenia.
�wiadczeniodawcy udzielaj¹cy �wiadczeñ opieki zdrowotnejw ramach umowy z Funduszem w szpitalach lub �wiadczeñspecjalistycznych w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej prze-kazuj¹ oddzia³owi wojewódzkiemu Funduszu w³a�ciwemu zewzglêdu na miejsce udzielania �wiadczenia nastêpuj¹ce danedotycz¹ce oczekuj¹cych na udzielenie �wiadczenia:
- liczbê oczekuj¹cych,
- �redni rzeczywisty czas oczekiwania.
�wiadczeniodawcy udzielaj¹cy �wiadczeñ wysokospecjali-stycznych przekazuj¹ powy¿sze dane wed³ug stanu na ostat-ni dzieñ miesi¹ca:
- oddzia³owi wojewódzkiemu Funduszu w³a�ciwemu ze wzglê-du na miejsce udzielania �wiadczenia oraz ministrowi zdro-wia � je¿eli udzielaj¹ �wiadczeñ na podstawie umowy o udzie-lanie �wiadczeñ opieki zdrowotnej zawartej z Funduszem,
- ministrowi zdrowia � je¿eli udzielaj¹ �wiadczeñ finansowa-nych przez ministra zdrowia.
�wiadczeniodawcy udzielaj¹cy �wiadczeñ w ramach umówo udzielanie �wiadczeñ opieki zdrowotnej, zawartych z Fun-duszem w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, tworz¹i prowadz¹ w formie elektronicznej dodatkowo rejestr dekla-racji POZ oraz rejestr deklaracji medycyny szkolnej � w przy-padku �wiadczeniodawców, którzy zawarli umowy o udzie-lanie �wiadczeñ zdrowotnych w zakresie profilaktycznej opiekizdrowotnej nad dzieæmi i m³odzie¿¹ w �rodowisku naucza-nia i wychowania.
�wiadczeniodawcy przekazuj¹ podmiotom zobowi¹zanym dofinansowania �wiadczeñ ze �rodków publicznych dane w for-mie elektronicznej.
Na uzasadniony wniosek �wiadczeniodawcy podmiot zobo-wi¹zany do finansowania �wiadczeñ ze �rodków publicznychmo¿e zwolniæ �wiadczeniodawcê na czas okre�lony z obo-wi¹zku gromadzenia i przekazywania danych w formie elek-tronicznej.
II. 7 sierpnia 2008 r. wesz³o w ¿ycie rozporz¹dzenie RadyMinistrów z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie sposobui trybu finansowania z bud¿etu pañstwa �wiadczeñ opie-ki zdrowotnej opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 137,poz. 858.
Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o �wiadcze-niach opieki zdrowotnej finansowanych ze �rodków publicz-nych (Dz.U. nr 210, poz. 2135 ze zm.) do korzystania ze �wiad-czeñ maj¹ prawo:
1) osoby ubezpieczone objête powszechnym-obowi¹zkowymi dobrowolnym ubezpieczeniem zdrowotnym,
2) inne, ni¿ ubezpieczeni, osoby maj¹ce obywatelstwo pol-skie, zamieszka³e na terytorium RP, spe³niaj¹ce kryterium do-chodowe, okre�lone w ustawie o pomocy spo³ecznej,
3) inne, ni¿ wymienione w pkt 1 i 2, osoby maj¹ce obywatel-stwo polskie, zamieszka³e na terytorium RP, które nie ukoñ-czy³y 18. roku ¿ycia lub s¹ w okresie ci¹¿y, porodu i po³ogu �zwane ��wiadczeniobiorcami�.
Rozporz¹dzenie okre�la sposób i tryb finansowania z bud¿e-tu pañstwa �wiadczeñ opieki zdrowotnej:
� udzielanych �wiadczeniobiorcom, o których mowa w art. 2pkt 3 wym. ustawy; oraz
� o których mowa w art. 12 pkt 2-5 i 9 oraz w art. 12a usta-wy, które stanowi¹, ¿e przepisy ustawy nie naruszaj¹ przepi-
sów o �wiadczeniach opieki zdrowotnej udzielanych bezp³at-nie bez wzglêdu na uprawnienia z tytu³u ubezpieczenia zdro-wotnego przez zak³ady opieki zdrowotnej na podstawie:
� ustawy o wychowaniu w trze�wo�ci i przeciwdzia³aniu al-koholizmowi, osobom uzale¿nionym od alkoholu,
� ustawy o przeciwdzia³aniu narkomanii, osobom uzale¿nio-nym od narkotyków,
� ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, osobom wyma-gaj¹cym psychiatrycznej opieki zdrowotnej,
� ustawy o cudzoziemcach, cudzoziemcom przebywaj¹cymw strze¿onym o�rodku lub areszcie w celu wydalenia,
� ustawy o Karcie Polaka, osobom maj¹cym Kartê Polaka,
� Kodeksu karnego wykonawczego � osobom skazanym.
�wiadczenia opieki zdrowotnej udzielane �wiadczeniobior-com, o których mowa w art. 2 pkt 3 ustawy oraz uzale¿nio-nym od alkoholu i narkotyków, wymagaj¹cym psychiatrycz-nej opieki zdrowotnej, a tak¿e posiadaczom Karty Polaka, s¹finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia ze �rodkówbud¿etu pañstwa, z czê�ci, której dysponentem jest ministerzdrowia. �wiadczenia opieki zdrowotnej udzielane cudzoziem-com s¹ finansowane przez ministra spraw wewnêtrznychi administracji ze �rodków bud¿etu pañstwa, z czê�ci, którejjest dysponentem, natomiast �wiadczenia udzielane osobomskazanym s¹ finansowane przez ministra sprawiedliwo�ci.
III. 20 sierpnia 2008 r. wesz³o w ¿ycie rozporz¹dzenie mi-nistra zdrowia z dnia 20 czerwca 2008 r. w sprawie woje-wódzkiego planu dzia³ania systemu Pañstwowego Ratow-nictwa Medycznego oraz kryteriów kalkulacji kosztówdzia³alno�ci zespo³ów ratownictwa medycznego opubli-kowane w Dzienniku Ustaw nr 142, poz. 893.
Rozporz¹dzenie okre�la:
- szczegó³owy zakres danych objêtych wojewódzkim planemdzia³ania systemu Pañstwowe Ratownictwo Medyczne;
- poziom szczegó³owo�ci danych objêtych planem;
- ramowy wzór planu;
- kryteria kalkulacji kosztów dzia³alno�ci zespo³ów ratownic-twa medycznego.
IV. 21 sierpnia 2008 r. wesz³o w ¿ycie rozporz¹dzenie mi-nistra zdrowia z dnia 23 lipca 2008 r. zmieniaj¹ce rozpo-rz¹dzenie w sprawie wniosku o leczenie lub badania dia-gnostyczne poza granicami kraju oraz pokrycie kosztówtransportu, opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 143,poz. 897.
Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o �wiadcze-niach opieki zdrowotnej finansowanych ze �rodków publicz-nych (Dz. U. nr 210, poz. 2135 ze zm.), prezes Funduszu mo¿e,na wniosek wnioskodawcy, jego przedstawiciela ustawowe-go lub ma³¿onka, skierowaæ wnioskodawcê do przeprowa-dzenia poza granicami kraju leczenia lub badañ diagnostycz-nych, których nie przeprowadza siê w kraju, kieruj¹c siê nie-zbêdno�ci¹ udzielenia takiego �wiadczenia w celu ratowania¿ycia lub poprawy stanu zdrowia wnioskodawcy.
W przypadkach okre�lonych wy¿ej prezes Funduszu mo¿e wy-daæ wnioskodawcy, na jego wniosek albo na wniosek jegoprzedstawiciela ustawowego lub ma³¿onka, zgodê na pokry-cie kosztów transportu do miejsca udzielenia �wiadczeñw pañstwie niebêd¹cym pañstwem cz³onkowskim Unii Euro-pejskiej lub pañstwem cz³onkowskim Europejskiego Porozu-mienia o Wolnym Handlu (EFTA) b¹d� do miejsca leczenia lubzamieszkania w kraju, najtañszym �rodkiem komunikacji mo¿-liwym do zastosowania w aktualnym stanie zdrowia, w przy-padkach uzasadnionych stanem zdrowia. Zgodnie z przepi-sami rozporz¹dzenia, dyrektor oddzia³u Funduszu mo¿e wska-
45nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl 45nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
zaæ �wiadczeniodawcê, który przeprowadzi leczenie lub ba-dania diagnostyczne w zakresie objêtym wnioskiem w termi-nie wcze�niejszym ni¿ czas oczekiwania wnioskodawcy na uzy-skanie leczenia lub badañ diagnostycznych w kraju, odpo-wiadaj¹cy terminowi udzielenia �wiadczenia okre�lonemuprzez �wiadczeniodawcê dla wnioskodawcy w pisemnej in-formacji, bior¹c pod uwagê dotychczasowy przebieg choro-by i zastosowane leczenie, aktualny stan zdrowia wniosko-dawcy oraz prawdopodobny dalszy rozwój choroby, po do-konaniu niezbêdnych uzgodnieñ z tym �wiadczeniodawc¹.
Dyrektor oddzia³u Funduszu mo¿e wybraæ inn¹ ni¿ wskazanawe wniosku zagraniczn¹ placówkê opieki medycznej, je¿eli:
1) na podstawie dostêpnej wiedzy i dotychczasowego do-�wiadczenia stwierdzi, ¿e placówka ta w³a�ciwie przeprowa-dzi wnioskowane leczenie lub badania diagnostyczne;
2) wskazana we wniosku placówka opieki medycznej w in-nym pañstwie cz³onkowskim UE/EFTA nie mo¿e rozliczyæ kosz-tów wnioskowanego leczenia lub badañ diagnostycznych napodstawie przepisów o koordynacji, pod warunkiem okre�lo-nym w pkt 1.
Dyrektor oddzia³u Funduszu � w terminie 5 dni roboczych oddnia otrzymania wniosku wraz z dokumentacj¹ po dokona-niu oceny, czy spe³niony zosta³ warunek okre�lony w art. 25ust. 3 pkt 2 ustawy, który stanowi, ¿e mo¿e byæ wydana zgo-da na pokrycie kosztów transportu do miejsca leczenia lubzamieszkania w kraju, gdy przewidywane koszty leczenia zagranic¹ przewy¿szaj¹ koszty transportu i leczenia w kraju �wydaje zgodê na pokrycie kosztów transportu, wskazuj¹c naj-tañszy �rodek transportu mo¿liwy do zastosowania w aktu-alnym stanie zdrowia wnioskodawcy albo odmawia wydaniazgody.
Oddzia³ Funduszu pokrywa koszty leczenia lub badañ diagno-stycznych niewykonywanych w kraju, a uzyskanych w innympañstwie cz³onkowskim UE/EFTA na podstawie faktury wy-stawionej przez zagraniczn¹ placówkê opieki medycznejw przypadku, gdy wnioskowane leczenie lub badania diagno-styczne zosta³y przeprowadzone przez zagraniczn¹ placów-kê opieki medycznej, z któr¹ oddzia³ Funduszu nie mo¿e roz-liczyæ kosztów leczenia lub badañ diagnostycznych na pod-stawie przepisów o koordynacji.
W przypadku gdy zagraniczna placówka opieki medycznej uza-le¿nia przeprowadzenie leczenia lub badañ diagnostycznychod uprzedniego pokrycia w ca³o�ci lub w czê�ci kosztów tych�wiadczeñ, oddzia³ Funduszu mo¿e dokonaæ przedp³aty napokrycie tych kosztów na podstawie dokumentu wystawio-nego przez zagraniczn¹ placówkê opieki medycznej.
V. 19 sierpnia 2008 r. wesz³o w ¿ycie rozporz¹dzenie mini-stra zdrowia z dnia 8 sierpnia 2008 r. zmieniaj¹ce rozpo-rz¹dzenie w sprawie recept lekarskich, opublikowanew Dzienniku Ustaw nr 149, poz. 944.
Rozporz¹dzenie wprowadza zmianê dot. danych pacjentawpisywanych na recepcie. Nale¿y wpisaæ kod uprawnieñ przy-s³uguj¹cych pacjentom choruj¹cym na choroby zaka�ne lubpsychiczne oraz upo�ledzonym umys³owo, a tak¿e choruj¹-cym na niektóre choroby przewlek³e, wrodzone lub nabyte �w postaci znaku �P�, a w przypadku pacjentów choruj¹cychna schorzenie epidermolysis bullosa � w postaci znaku �P-EB�.Je¿eli pacjentowi nie przys³uguj¹ te uprawnienia, wpisuje siêw odpowiedniej rubryce recepty znak �X�.
Autorka jest radc¹ prawnym Dolno�l¹skiej Izby Lekarskiej
ciekawe
Skrzek chroni mózgJak odkryli naukowcy z brytyjskiego University ofBath i Alfacell Corporation (USA), substancja obec-na w jajach ¿aby lamparciej (Rana pipiens) mo¿ebyæ kluczem do niszczenia przerzutów nowotworo-wych w mózgu.
Amfinaza, bo tak¹ nazwê otrzyma³ nowy kandydat na lek,jest rybonukleaz¹ � enzymem tn¹cym wolne ³añcuchy RNAw komórce. Normalnie, w obszarach, w których kwas rybo-nukleinowy jest potrzebny, dzia³alno�æ rybonukleaz hamu-j¹ specjalne inhibitory. Poniewa¿ jednak amfinaza pochodziod ¿ab, ludzkie inhibitory jej nie rozpoznaj¹ i enzym mo¿ebez przeszkód dzia³aæ w komórce. Rozpoznaje on cukrowe�wypustki� na powierzchni komórek rakowych i przyczepiasiê do nich. Nastêpnie przenika do wnêtrza i niszczy zbun-towane komórki, inaktywuj¹c obecne w nich RNA.� Ten zwi¹zek jest niczym magiczna broñ Matki Natury, roz-poznaj¹ca i niszcz¹ca komórki rakowe w sposób wysoce swo-isty � mówi prof. Ravi Acharya z Wydzia³u Biologii i Bioche-mii University of Bath. � Zanim jednak nowy lek trafi narynek, up³ynie jeszcze sporo czasu � dodaje.Co wa¿ne, je�li przysz³e badania poka¿¹, ¿e dziêki amfina-zie rzeczywi�cie bêdzie mo¿na niszczyæ przerzuty, nie trze-ba bêdzie po�wiêcaæ do tego �przysz³ych ¿ab�, czyli skrze-ku. Chemicy z Alfacell Corp. zsyntetyzowali tê cz¹steczkêw laboratorium i dok³adnie opisali jej budowê na ³amach�Journal of Molecular Biology�. To ju¿ druga rybonukleazaz laboratoriów Alfacell. Pierwsza, ranpirnaza, jest obecnietestowana u pacjentów z nieoperacyjnym rakiem op³ucneji innymi postaciami raka p³uc.
Komórki macierzystelecz¹ niedokrwisto�æNiedawno naukowcom uda³o siê uzyskaæ komórkimacierzyste z komórek skóry doros³ych osobni-ków (najpierw myszy, potem ludzi). W grudniu2007 r. miêdzynarodowy zespó³ badaczy og³osi³,¿e pozyskane t¹ drog¹ komórki mog¹ rzeczywi-�cie leczyæ.
Na razie sztuka uda³a siê u myszy �choruj¹cych� na ane-miê sierpowat¹. Badacze pobrali fragmenty skóry z my-sich ogonów i �odm³odzili� obecne tam komórki do stadiumembrionalnego. Nastêpnie wprowadzili do nich prawid³ow¹kopiê genu koduj¹cego ludzk¹ globinê i ukierunkowali tak,by przekszta³ca³y siê w komórki uk³adu krwiotwórczego.Na koniec, tak przygotowane komórki wstrzyknêli z po-wrotem gryzoniom, u których wcze�niej napromienianiemzniszczyli w³asny, chory szpik kostny. Wstrzykniête komór-ki odtworzy³y u myszy w pe³ni funkcjonalny uk³ad krwio-twórczy, a produkowane przez nie erytrocyty mia³y w wiêk-szo�ci prawid³ow¹ postaæ hemoglobiny (HbA). Po takiej �po-dwójnie genetycznej� terapii � u gryzoni ust¹pi³y wszystkieobjawy anemii sierpowatej: niedokrwisto�æ, zawa³y i ob-ni¿ona zdolno�æ zagêszczania moczu.Naukowcy maj¹ nadziejê, ¿e podobna sztuka uda siê tak¿eu ludzi. Pozwoli³oby to na leczenie wielu chorób bez ko-nieczno�ci stosowania immunosupresji. Ü
mtz
46 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Uroczystego otwarcia XX spotka-nia Szko³y Pneumonologii Pol-skiego Towarzystwa Chorób P³uc
dokona³ dyrektor O�rodka Doskonale-nia Zawodowego Lekarzy i LekarzyDentystów Okrêgowej Izby Lekarskiejw Warszawie Krzysztof Dziubiñski.Przekaza³ te¿ s³uchaczom praktyczneinformacje dotycz¹ce zasad rozliczaniaprzez lekarzy 5-letniego okresu szko-lenia podyplomowego.
klatk¹ piersiow¹ jest odpowiedzialne zapodobne objawy, jakie obserwujemyw chorobach obturacyjnych: astmiei POChP. Jednak w przypadku dysfunk-cji strun g³osowych leki stosowanew chorobach obturacyjnych, a zw³asz-cza coraz wiêksze dawki glikokortyko-steroidów, nie powoduj¹ poprawy. Niewynika to z oporno�ci choroby na ste-rydy, lecz z b³êdnego rozpoznania. Dia-gnostyka opiera siê na laryngoskopii
W kolejnym wyst¹pieniu dr Gawrylukprzedstawi³ przypadek niezwykle rzad-kiego zespo³u Campbella-Williamsa, po-legaj¹cego na rozstrzeniach oskrzeli, nie-wykszta³ceniu chrzêstnego rusztowaniaoskrzeli i zmiennym obrazie radiologicz-nym w fazie wdechu i wydechu.
Dr Barbara Burakowska omówi³a no-woczesne metody obrazowania zmiannaczyniowych w p³ucach. Dynamicznyrozwój tomografii komputerowejumo¿liwia przestrzenne rekonstrukcjezmian. Podanie kontrastu pozwala do-
Tadeusz M. ZIELONKA przewodnicz¹cy Warszawsko-Otwockiego Oddzia³u PTChP
Rzadkie � ciekawe � trudne
XX spotkanie Szko³y Pneumonologii PTChP
Pierwszy wyk³ad, dotycz¹cy krwawie-nia do pêcherzyków p³ucnych, wyg³o-si³ dr Dariusz Gawryluk. Rozpoznanietej choroby nie jest trudne, gdy¿ pa-cjent ma krwioplucie, a obraz radiolo-giczny (szczególnie tomografii kompu-terowej) jest bardzo charakterystycz-ny. Natomiast du¿e trudno�ci sprawiaustalenie przyczyny krwawienia, ta za�determinuje sposób leczenia. Niekie-dy pêcherzyki p³ucne mog¹ byæ wype³-nione przez fosfolipidy i bia³ka surfak-tantu. Dzieje siê tak w proteinozie pê-cherzyków p³ucnych, o której mówi³adr Ma³gorzata Sobiecka. Skuteczn¹metod¹ leczenia tej choroby jest p³u-kanie ca³ego p³uca z u¿yciem kilku li-trów soli fizjologicznej. Zabieg prze-prowadza siê w znieczuleniu ogól-nym, wentyluj¹c jedno p³uco i p³ucz¹cdrugie.W zasadzie tylko kobiety cierpi¹ na lim-fangioleiomiomatozê, chorobê prowa-dz¹c¹ do torbielowatowego zniszcze-nia p³uc. Dr El¿bieta Radzikowskaprzedstawi³a jej diagnostykê i ograni-czone mo¿liwo�ci terapeutyczne. Nie-kiedy jedynym sposobem ratowania¿ycia jest przeszczep p³uca.
Drug¹ sesjê rozpocz¹³ prof. DariuszZiora ze �l¹skiego Uniwersytetu Me-dycznego. Przedstawi³ problem dys-funkcji strun g³osowych. Nie zawsze�wist i duszno�æ s¹ spowodowane ast-m¹. Zwê¿enie dróg oddechowych poza
i badaniach czynno�ciowych uk³adu od-dechowego, ze zwróceniem uwagi naparametry wdechowe.
W kolejnym wyk³adzie doc. AndrzejChcia³owski z Wojskowego InstytutuMedycznego omówi³ trudno�ci, jakiepowstaj¹ przy ustaleniu amyloidozyoskrzeli. Choroba ta mo¿e np. imito-waæ nowotwór, a badania histopato-logiczne tego nie potwierdzaj¹. Do-piero zastosowania odpowiedniegobarwienia czerwieni¹ Kongo pozwalaustaliæ w³a�ciwe rozpoznanie. Doc.Chcia³owski zwróci³ uwagê na to, jakwa¿na jest bliska wspó³praca klinicy-sty, radiologa i patologa w diagnozo-waniu rzadkich chorób.
Doc. Tomasz Targowski, równie¿ z WIM,podj¹³ problem rozstrzeni oskrzeli.W dobie antybiotyków rzadziej obser-wujemy zniszczenie oskrzeli powodu-j¹ce ich torbielowate poszerzenie, gdziegromadzi siê wydzielina i ³atwo docho-dzi do kolejnych zaka¿eñ dróg odde-chowych. Rozstrzenie oskrzeli to przy-czyna kaszlu mniej wiêcej u 4% chorych.
k³adnie zobrazowaæ przebieg poszcze-gólnych, coraz to mniejszych naczyñ.Dziêki temu mo¿na dzi� wyja�niæ przy-czynê wielu zmian w p³ucach, spowo-dowanych wadami rozwojowymi na-czyñ krwiono�nych.
Trzeci¹ sesjê po�wiêcono bardzo rzad-kim procesom nowotworowym zloka-lizowanym w p³ucach. Zespó³ III KlinikiInstytutu Gru�licy i Chorób P³uc przed-stawi³ przypadki kilku rozpoznanychostatnio rzadkich nowotworów. Sesjêpoprzedzi³a uroczysto�æ powitania ho-norowego go�cia Szko³y, prof. El¿bie-ty Wiatr, wychowanki prof. Ewy Ro-wiñskiej-Zakrzewskiej. Wszystkie wy-st¹pienia by³y oparte na prezentacjikonkretnego chorego, z pokazaniemdróg diagnostycznych, które doprowa-dzi³y do ostatecznego rozpoznania.Prof. Wiatr omówi³a dwa przypadkilimfagiomatozy i zespo³u Gorhama.Dr Katarzyna Modrzewska przedsta-wi³a hemangiomatozê, a dr E. Radzi-kowska � hemangioendotheliomê. Nie-zwykle rzadki przypadek ch³oniaka we-wn¹trznaczyniowego zaprezentowa³a
Organizujemyz zjazdy rocznicowe
absolwentów wy¿szych uczelni,instytutów, wydzia³ów, stowarzyszeñ itp.;
z pikniki oraz bale okoliczno�ciowe,konferencje, seminaria, sympozja, kongresy.
Gwarantujemy profesjonaln¹ realizacjê.Informacje pod nr. tel.: (0-22) 822-18-84;0-604-911-233lub 0-514-276-470
FundacjaOIL w Warszawie
Fot.
J.
Jag
od
ziñ
ski
Od lewej: dr P. Kajfasz, prof. E. Wiatr i Autor
47nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
jêzyk nasz giêtki
Nieraz pisa³em, ¿e dos³owno�æ nie jest najistotniejsz¹ w³a�ciwo�ci¹ jêzyka.Znacznie czê�ciej pos³ugujemy siê metafor¹, zwykle g³êboko ukryt¹, wrêczniezauwa¿aln¹. Czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy. Molier w kome-
dii �Mieszczanin szlachcicem� kpi sobie z tego dwukrotnie. Raz, kiedy Nauczy-ciel filozofii mówi: Wszystko, co nie jest proz¹, jest wierszem, a wszystko, co niejest wierszem, jest proz¹. Drugi � s³owami pana Jourdain: Dajê s³owo, zatem jaju¿ przesz³o czterdzie�ci lat mówiê proz¹, nie maj¹c o tym ¿ywnego pojêcia!(oba przyk³ady w t³umaczeniu Boya).
Z tego powodu zdarzaj¹ siê liczne i wcale niezabawne pomy³ki. Jeden z kolegówlekarzy zaprotestowa³ przeciwko nazywaniu ekshumacj¹ wydobycia i badaniazw³ok genera³a Sikorskiego. W li�cie do znanego dziennika napisa³: Czy mo¿nadokonaæ ekshumacji, gdy zw³oki pozostaj¹ w krypcie na Wawelu, a nie w ziemi?Nie wiem, czy gazeta zareagowa³a, ale gdyby to zrobi³a, bez w¹tpienia odpo-wiedzia³aby, ¿e mo¿na.
Problem tkwi w metaforyzacji s³owa ekshumacja, która siê dokona³a ponad dwatysi¹ce lat temu. Przypadek ten jest jednym z licznych dowodów na to, ¿e s³owarzadko s¹ zgodne z pierwowzorem i ¿e to, co jest w³a�ciwe prozie, przenika siêz tym, co jest w³a�ciwe poezji, i � jak mawia³ Molier � odwrotnie. Wszak EdwardStachura w tytule jednej ze swych znacz¹cych ksi¹¿ek przenikliwie powiedzia³,¿e �Wszystko jest poezja� (uwaga: �-a�, nie �-¹�), co znaczy³o: ka¿dy obiekt,ka¿de pojêcie ma tak¿e formê poetyck¹ albo tak¹ niespodziewanie przyjmuje.
S³owo ekshumacja nie pochodzi od ³aciñskiego humus �ziemia, próchnica�, aledopiero od pochodnej tego wyrazu: humatio �pochówek�. Nawet w staro¿ytno�cipochówki nie musia³y polegaæ na grzebaniu w ziemi, ale w³a�nie umieszczaniuw sarkofagach, grotach itp. Tak zosta³ przecie¿ pochowany Jezus Chrystus. Mimoto nazwa pochówku � humatio, -nis � pozosta³a. Przyimek ³aciñski ex i pochodnypolski eks odwraca znaczenie cz³onu g³ównego, st¹d exhumatio i ekshumacja �wyj-mowanie z grobu�.
Wyra¿enia pochodne bardzo czêsto przechwytuj¹ tylko czê�æ znaczenia wyra-zów pierwotnych (�ród³owych) albo ulegaj¹ przekszta³ceniom znaczeniowym.Przyk³adów tego powszechnego w jêzyku zjawiska s¹ tysi¹ce, a pierwszy z brze-gu to gasiæ �wiat³o. �wiat³a w³a�ciwie nie powinno siê gasiæ, bo w rzeczywisto�cisiê nie pali, a jednak tak mówimy. Dawniej gaszono ³uczywo, �wiecê, p³omieñitd., które p³onê³y, ale to przesz³o z pewn¹ czê�ci¹ znaczenia na ¿arówkê i na-stêpnie na wszystkie obiekty �wiec¹ce (nawet niepal¹ce siê), a tak¿e na innedzia³aj¹ce (zga� telewizor) i ¿ywe (t¹ b³yskotliw¹ odpowiedzi¹ po prostu go zga-si³). Aktywn¹ czê�ci¹ znaczenia pozostaje jedynie: �kauzowaæ (powodowaæ) za-przestanie dzia³ania�. Pozosta³e fragmenty znaczenia zosta³y zneutralizowane,przesta³y funkcjonowaæ. Takie przetworzone ze wzglêdu na zmienione znacze-nie i wymianê sk³adników wyrazowych frazeologizmy nazywam neoidiomami,podobnie jak wyrazy o zmienionym (nowym) znaczeniu s¹ nazywane neoseman-tyzmami.
Spójrzmy jeszcze na przejêty z francuskiego wyraz suwerenno�æ. Francuskie so-uveraineté znaczy �najwy¿sza w³adza, wszechw³adztwo� oraz �niezale¿no�æ, nie-naruszalno�æ (pañstwa, terytorium)�, ale jêzyk polski sens tego wyrazu ograni-czy³ i przekszta³ci³ do postaci: �niezawis³o�æ (pañstwa, terytorium)�, �w³adzê�pozostawiaj¹c suwerenowi. Je�li kto� u¿ywa wyrazu suwerenno�æ w znaczeniu�panowanie nad jakim� krajem�, to pope³nia b³¹d, a tak zrobi³y w 1982 r. licznegazety, które niestety pisa³y: Wojna miêdzy Wielk¹ Brytani¹ i Argentyn¹ toczy siêo suwerenno�æ (sic!) nad Falklandami.
Wyraz ekshumacja tak niewiele przej¹³ z wyrazu humus, ¿e spokojnie mo¿naekshumowaæ tak¿e na Wawelu. Ü http://www.lpj.pl
Piotr MÜLDNER-NIECKOWSKI
Dos³ownienie musi znaczyædobrze
dr Magdalena Martusewicz-Boros.Sesjê zamknê³o wyst¹pienie dr Radzi-kowskiej, która omówi³a ziarniniako-wato�æ limfoidaln¹ � nie jest onawprawdzie zaliczana do nowotworów,ale mo¿e ulec zez³o�liwieniu i traktujesiê j¹ jako stan przedch³oniakowy.
W ostatniej sesji prof. E. Wiatr omówi-³a trudny diagnostycznie problem hype-reozynofilii, która nierzadko przebiegaze zmianami w p³ucach. Najczêstszeprzyczyny to astma, alergie, paso¿yty,zmiany polekowe, choroby autoimmu-nologiczne i procesy rozrostowe.
Dr Piotr Kajfasz z Kliniki Chorób Od-zwierzêcych i Tropikalnych przedstawi³przypadek epidemii histoplazmozy p³uc-nej w grupie polskich speleologów pe-
netruj¹cych jaskinie w Ekwadorze. Szcze-góln¹ uwagê zwróci³ na zagro¿eniazwi¹zane z nietoperzami, mog¹ce spo-wodowaæ w�ciekliznê i przyczyniæ siê dozachorowania na histoplazmozê.
Choæ mukowiscydoza przez lata by³apostrzegana jako problem pediatrycz-ny, to obecnie coraz czê�ciej staje siêchorob¹ doros³ych. Dr Wojciech Sko-rupa omówi³ jej specyfikê w wieku doj-rza³ym. Jest to najczêstsza choroba ge-netyczna rasy bia³ej. Postêp w jej wy-krywaniu oraz leczeniu przyczynia siêdo wyd³u¿enia czasu prze¿ycia.
Spotkanie zakoñczy³ wyk³ad dr. Paw³aKucy, który w Instytucie Gru�licy i Cho-rób P³uc, we wspó³pracy z o�rodkiemamerykañskim, zajmuje siê wykrywa-niem niedoboru a1antytrypsyny. Czê-sto�æ wystêpowania tego zespo³u jestporównywalna do mukowiscydozy.Przyczynia siê on do powstawania ro-zedmy p³uc i uszkodzenia w¹troby.W terapii stosuje siê ju¿ suplementacjêtego enzymu, ale na ocenê efektóww szeroko zakrojonych badaniach trze-ba jeszcze poczekaæ. Ü
Prof. D. Ziora
48 nr 10 (162) pa�dziernik 2008www.miesiecznik-puls.org.pl
Polskie Towarzystwo Medycyny Sportowej od kilku latrealizuje program szkoleñ � tzw. ABC medycyny spor-towej dla lekarzy ró¿nych specjalno�ci, którzy uzyskuj¹
stosowny certyfikat uprawniaj¹cy do sprawowania opieki me-dycznej nad osobami uprawiaj¹cymi sport do 21. roku ¿ycia.
Kongres bêdzie interdyscyplinarnym spotkaniem naukowo-szkoleniowym, adresowanym do �rodowiska sportowegoi medycznego. Wezm¹ w nim udzia³ instruktorzy, trenerzy,dzia³acze sportowi, nauczyciele WF, lekarze specjali�ci me-dycyny sportowej, przedstawiciele innych nauk zwi¹zanych
ze sportem i aktywno�ci¹ ruchow¹, pielêgniarki szkolnei in. Zostan¹ zaprezentowane najistotniejsze problemy zwi¹-zane ze sportem wyczynowym, sportem osób niepe³no-sprawnych oraz szeroko pojêt¹ aktywno�ci¹ fizyczn¹ spo³e-czeñstwa � od wieku dzieciêcego do pó�nej staro�ci.
Podstawowy cel Kongresu to ukazanie roli aktywno�ci ru-chowej w profilaktyce, a tak¿e w kompleksowym leczeniui rehabilitacji najpowszechniejszych chorób cywilizacyjnych:schorzeñ narz¹du ruchu, chorób uk³adu sercowo-naczynio-wego, cukrzycy, astmy, a tak¿e chorób nowotworowych,neurologicznych, wybranych schorzeñ metabolicznych i in.Termin zosta³ wybrany celowo � po zakoñczeniu IgrzyskOlimpijskich i Paraolimpijskich (Pekin 2008) � atmosferasportu i upowszechnienia aktywno�ci ruchowej w spo³eczeñ-stwie powinna wp³yn¹æ na skuteczno�æ promocji zdrowe-go, aktywnego trybu ¿ycia. Ü
przewodnicz¹cy Komitetu Organizacyjnegodr n. med. Wies³aw Tomaszewski
Kongresmedycyny sportowej
W dn. 10-12 pa�dziernika br. w Warszawie,w Centrum Olimpijskim, pod has³em�Rola medycyny sportowej w sporciewyczynowym�, odbêdzie siê Miêdzynarodowy�Olimpijski� Kongres Naukowy PolskiegoTowarzystwa Medycyny Sportowej.
Komitet Organizacyjny � tel./fax: (022) 834-67-72,tel. 405-42-72, tel. kom. (0) 601-227-899;e-mail: [email protected]
Klub Strzelectwa Sportowego FENIKS w Wêgrowie oraz Lekarski Klub Strzelecki DZIEWI¥TKA przy OkrêgowejIzbie Lekarskiej w Warszawie zapraszaj¹: lekarzy, osoby zwi¹zane z szeroko pojêt¹ medycyn¹ oraz sympatykóws³u¿by zdrowia na VII Mistrzostwa Polski �MEDYKÓW� w Strzelectwie Sportowym.
Mistrzostwa w strzelectwieZawody odbêd¹ siê 18 pa�dziernika 2008 r., godz.10.00, w obiekcie strzelnicy sportowej Klubu Strzelectwa Sporto-wego FENIKS w Wêgrowie. Zostan¹ przeprowadzone w konwencji open (klasyfikacja wspólna dla kobiet i mê¿czyzn)w nastêpuj¹cych konkurencjach strzeleckich: pistolet standardowy (ma³okalibrowy) 20+20+20; pistolet centralnegozap³onu 10+10; karabinek sportowy 20.Warunkiem uczestnictwa jest: a) dokonanie zg³oszenia: listownie � na adres 07-100 Wêgrów, ul. Bohaterów Warsza-wy 10; telefonicznie � (0-25) 691-73-08; (0-25) 792-45-59; GSM 606120892; faksem � (0-25) 691-73-08; e-mailem:[email protected], b) wniesienie op³aty startowej na rzecz organizatora w wysoko�ci 80 z³.W zawodach mog¹ braæ udzia³ zawodnicy dysponuj¹cy w³asn¹ broni¹ sportow¹, istnieje równie¿ mo¿liwo�æ skorzysta-nia z broni organizatora zawodów. Przewidywane s¹ atrakcyjne nagrody.Istnieje mo¿liwo�æ zakwaterowania przed zawodami i po zawodach. Lech Dziedzic
sport Golf � to gra spokoju, ale i temperamen-tu. To równie¿ gra absorbuj¹ca � do tegostopnia, ¿e w 1457 r. król Jakub II
�uchwa³¹ parlamentu� zabroni³ gry w golfai pi³kê no¿n¹, poniewa¿ odci¹ga³y one �masypracuj¹ce ludu miast i wsi od zajêæ u¿ytecz-nych i po¿ytecznych dla dobra kraju� (czytaj:Szkocji i reszty �wiata). Widz¹c rosn¹c¹ liczbêi zapa³ uczestników po kilku latach uprawia-nia tej dyscypliny oraz obserwuj¹c jej rozwójw naszym kraju, jestem pewien, ¿e golf tosport dla wszystkich; jest atrakcyjny dla ka¿-dego, i m³odego, i starego. Ka¿dy tu znajdzieco� dla siebie i na swoje mo¿liwo�ci.
Oprócz nagród i dyplomów dla uczestnikówIII Turnieju Golfa dla Lekarzy Dentystów, zwieñ-czeniem trudów gry by³ gor¹cy wieczór mek-sykañski oraz pokaz sztucznych ogni, nie gor-szy od tego w Pekinie. Tych, którzy byli, i tych,którzy tym razem nie mogli przyjechaæ na tur-niej, zachêcam do obejrzenia galerii zdjêæ nastronie internetowej Naszego Dobrego Den-tysty (www.naszdd.pl) oraz do uczestnictwaw nastêpnych zawodach.
Ryszard Majkowski
Znowu grali�my w golfaIII Turniej Golfa dla Lekarzy Dentystówtym razem odby³ siê w Krakowie.