nowoczesna mosina kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

24
Nr 6 Wrzesień RUSZA BUDOWA WIADUKTU KOLEJOWEGO NA UL. ŚREMSKIEJ W MOSINIE Od października tego roku do października 2015 r. przejazd kolejowy na ulicy Śremskiej w Mosinie będzie zamknięty. Jest to spowodowane budową wiaduktu kolejowego, który konsorcjum FCC Construccion SA realizuje w ramach modernizacji linii kolejowej E59 na odcinku Czempiń – Poznań. Podczas ustalania optymalnego wariantu objazdu, między Gminą Mosina a FCC Construccion SA ustalono, że przed zamknięciem przejazdu kolejowego na ul. Śremskiej wykonawca położy asfalt na ulicach Krosińskiej i Leśnej. To rozwiązanie zdecydowanie poprawi warunki przejazdu tą ulicą. Dodatkowo na ul. Krosińskiej planowane jest ustawienie znaków ograniczających przejazd pojazdów o masie do 10 ton (obsługa sklepów i mieszkańców). Str. 10 TRUDNO NIE ZAUWAŻYĆ ZMIAN – Wywiad z Burmistrz Gminy Mosina Zofią Springer str. 4–5 STAWIAM NA DIALOG Z MIESZKAŃCAMI – Rozmowa z zastępcą Burmistrza Gminy Mosina Waldemarem Krzyżanowskim str. 15 str. 9 Drogowcy nie mieli wakacji Drogowcy nie mieli wakacji

Upload: nowoczesna-rzeczpospolita-mosinska

Post on 05-Apr-2016

221 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Nowoczesna Mosina Kurier mosiński nr (6 wrzesień 2014)

TRANSCRIPT

Page 1: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

Nr 6Wrzesień

RUSZA BUDOWA WIADUKTU KOLEJOWEGO NA UL. ŚREMSKIEJ W MOSINIEOd października tego roku do października 2015 r. przejazd kolejowy na ulicy Śremskiej w Mosinie będzie zamknięty. Jest to spowodowane budową wiaduktu kolejowego, który konsorcjum FCC Construccion SA realizuje w ramach modernizacji linii kolejowej E59 na odcinku Czempiń – Poznań. Podczas ustalania optymalnego wariantu objazdu, między Gminą Mosina a FCC Construccion SA ustalono, że przed zamknięciem przejazdu kolejowego na ul. Śremskiej wykonawca położy asfalt na ulicach Krosińskiej i Leśnej. To rozwiązanie zdecydowanie poprawi warunki przejazdu tą ulicą. Dodatkowo na ul. Krosińskiej planowane jest ustawienie znaków ograniczających przejazd pojazdów o masie do 10 ton (obsługa sklepów i mieszkańców).

Str. 10

TRUDNO NIE ZAUWAŻYĆ ZMIAN – Wywiad z Burmistrz Gminy Mosina Zofią Springerstr. 4–5

STAWIAM NA DIALOG Z MIESZKAŃCAMI – Rozmowa z zastępcą Burmistrza Gminy Mosina Waldemarem Krzyżanowskim str. 15

str. 9

Drogowcy nie mieli wakacjiDrogowcy nie mieli wakacji

Page 2: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

2 www.nowoczesna-mosina.pl

Plon niesiemy, plonW tym roku Dożynki Gminne zorganizowano 30 sierpnia 2014 roku w Miasteczku Western City „Rio Grande” w Krosinku.

Tradycyjnie obchody święta plonów poprzedziła wystawa wieńców dożynkowych sołectw Gminy Mosina oraz koszy kwiatowych z ogrodów działkowych. Te dożynkowe dzieła sztuki można było oglądać na Zielonym Rynku. Uroczystości rozpoczęła dziękczynna Msza Święta za zebrane plony od-prawiona w kościele w Krośnie. Później dożynkowy korowód przeszedł do Western City. Tam po prezentacji wieńców i koszy dożynkowych wszyscy obejrzeli występ Zespołu Tańca Ludowego Cybinka-Grodzisk, której przygrywała Kapela „Po zagonach”.

Podczas Dożynek Gminnych tradycyjnie odbywa się konkurs na wieńce dożynkowe. W tym roku mieszkańcy naszej gminy ocenili, że najciekawszy wieniec przygotowało sołectwo Drużyna – Nowinki, II miejsce przypadło sołectwu Krosno, a  III miejsce wywalczyła Pecna, Konstantynowo a zwycięzcą kategorii koszy dożynkowych zostały Ogrody Działkowe Malwa z Mosiny, II miejsce Ogrody Działkowe im. Adama Mickiewicza.

Podczas dożynek gości bawił kabaret „Świerszczy-chrząszcz”. Wszyscy wysłuchali też Bartka Wronę z zespołem oraz formację „Johnny & Walker”.

Podczas Dożynek Gminnych zorganizowano także Festyn ekologiczny. Swoje stoiska przygotowały: Nadleśnictwo Konstantynowo, Wielkopolski Park Narodowy, Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego, Związek Międzygminny Centrum Zagospodarowania Odpadów SELEKT oraz Gmina Mosina

Na stoisku Gminy Mosina można było wziąć udział w konkursie z wiedzy ekologicznej i wygrać ekologiczne nagrody. Notesy, latarki LED, torby bawełniane, ekologiczne bidony oraz notesy. Sądząc po liczbie uczestników i liczbie

wydanych nagród mieszkańcy naszej gminy są z ekologią za pan brat.

Potrójne dożynki Tydzień przed Gminnym świętem plonów za plony dzię-

kowali też mieszkańcy Babek, Czapur i Wiórka Czapurach. Dożynki dla 3 sołectw zorganizowali Sołtysi i  tamtejsze Rady Sołeckie.

Tradycyjnie wszystko rozpoczęła dziękczynna Msza Święta odprawiona w Kościele w Czapurach. Po nabożeństwie zespół Siekieracy zaprezentował ludowe obyczaje i obrzędy związane z zakończeniem żniw. Wśród nich nie mogło zabraknąć łamaniem się chlebem wypieczonym z mąki z tegorocznych zbiorów.

Po oficjalnej części były zabawy, konkursy m.in. Rzut Kapeluszem o puchar Sołtysa, który wywalczył Kacper Tkaczyński. Imprezę uświetnił także poznański Kabaret z Woźnej, a oprawę muzyczną zapewnił zespół „SYSTEM”.

Oczywiście jak na „porządne” dożynki przystało nie mogło zabraknąć straganów ze smakowitymi potrawami, napojami i festynowymi akcesoriami.

Na koniec, późnym wieczorem, niebo rozświetlił pokaz fajerwerków. n

Page 3: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

Jesteś zainteresowany działaniami naszego stowarzyszenia? Chcesz zrobić coś pożytecznego dla swojej „małej Ojczyzny”? Zadzwoń pod nr 604 782 804, napisz maila: [email protected]. Chętnie odpowiem jak do nas dołączyć.

Po pierwsze, dlatego, że działając przez te lata zawsze znajdywały się wokół nas przychylne osoby, które włączały się w nasze działania, bo chciały i wciąż chcą zrobić coś dobrego dla swojej Małej Ojczyzny.

Po drugie cieszę, się, że wciąż mamy nowe pomysły, a niektóre nasze projekty stały się już tak popularne, że słyszały o nich tysiące mieszkańców. Mam tu na myśli, między innymi organizowane od początku naszej działal-ności wspólnie ze służbą zdrowia Białe Niedziele. Patrząc na tysiące już osób, które przewinęły się w te dni przez gabinety lekarzy czy innych specjalistów zajmujących się zdrowiem widać, jak te akcje są potrzebne, jak ludzie na nie czekają i korzystają z tych okazji.

Wielką sympatia darzę też koncerty świąteczne i patrio-tyczne koncerty czy wspólne kolędowanie. One dają wiele pozytywnej energii. Pokazują, że razem można zrobić wiele dobrego. Udało nam się włączyć z ciekawym projektem w festyn Szeroko na Wąskiej. „Wymień się książką”, bo o nim mowa, też ma już grono zapalonych zwolenników, którzy dzielą się tego dnia i nie tylko swoimi książkami

Od początku naszej działalności jesteśmy otwarci na propozycje, zapraszamy do współpracy wszystkich, którzy chcą zrobić coś dobrego ponieważ, jak zapisaliśmy w statucie naszego Stowarzyszenia wszystko robimy : „...aby wszystkim żyło się lepiej, ciekawiej, bezpieczniej i nowocześniej...”

Wszystkich zapraszamy do współpracy Jak ten czas leci. Ani się obejrzeliśmy a nasze Stowarzyszenie Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska rozpoczyna dziesiąty rok swojej działalności. Muszę powiedzieć, że bardzo się z tego cieszę i jestem z tego powodu dumna.

Jestem przekonana, że przez te 9 lat udowodniliśmy, że nie robimy nic na pokaz, że tacy po prostu jesteśmy. Syste-matyczna działalność jest dużo trudniejsza niż budzenie się, co 4 lata przed wyborami samorządowymi niczym susły z zimowego snu i udawanie wielkich społeczników. Dla takich „śpiochów” mam zawsze pytanie: Gdzie byliście pseudospołecznicy przez minione 4 lata? Co dobrego zro-biliście dla swojej miejscowości? Trudno mi jednak znaleźć jakieś przykłady ich pozytywnej pracy, bo widocznie uważają, że na pracę szkoda czasu. Zamiast niej wolą krytykować, donosić, nazywać tych co robią coś pozytywnego „betonem”, ale każdy robi to, co lubi.

Wierzę w mieszkańców naszej Gminy, że podczas listopa-dowych wyborów nie dadzą się nabrać na takich „śpiochów” i potrafią odróżnić tych, którzy przez lata swoimi działaniami wnieśli do swojego otoczenia coś pozytywnego od tych, którzy poza totalnym krytykanctwem wszystkich i wszyst-kiego oraz przedstawianiem swojej Małej Ojczyzny w jak najczarniejszych barwach nie robią niczego pozytywnego, a wręcz przeciwnie stawiają ją w złym świetle.

Zapraszam do nas wszystkich, którzy chcą zrobić dla swojej Gminy coś ciekawego. Pracy na pewno nie zabraknie.

Zapraszamy! Jolanta SzymczakPrezes Stowarzyszenia

Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska

RADNI RADY MIEJSKIEJ W MOSINIE 2010–2014 STOWARZYSZENIE NOWOCZESNA RZECZPOSPOLITA MOSIŃSKA

Barbara Czaińska 605 980 773

Kordian Kleiber 602 150 976

Maria Krauze 512 215 808

Wiesława Mania 501 578 346

Jerzy Falbierski 694 482 624

Aleksandra Miedziarek--Rogal 510 311 225

Krzysztof Siestrzencewicz 501 868 728

Waldemar Wiązek 506 038 844

Marian Osuch 785 199 328

Ryszard Rybicki 604 739 568

Jacek Rogalka 502 696 454

Waldemar Waligórski 606 348 128

KLUB NIEZRZESZONYCH RADNYCH MOSINY

Page 4: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

4 www.nowoczesna-mosina.pl

Trudno nie zauważyć zmian Z ZOFIĄ SPRINGER Burmistrzem Gminy Mosina rozmawia Jolanta Szymczak

Na początku roku dużo kontrower­sji wzbudzała sprawa przetargu na budynek przychodni zdrowia przy ul. Dworcowej. Informowaliśmy już o niej w naszej gazecie. Dlaczego firma, która wygrała przetarg jeszcze nie funkcjo­nuje w tym budynku?

To prawda, że ta sprawa wzbudzała i  niestety dalej budzi wiele pytań i komentarzy. Przypomnę w skrócie, że w 2013 r., po wielu latach dzierża-wienia budynku przy ul. Dworcowej 3 w Mosinie przez Przychodnię Lekarza Rodzinnego Consensus i Vis Medica, wyczerpały się wszystkie możliwości prawne pozwalające na dotychczasową formę dzierżawy i Gmina była zmuszona ogłosić przetarg. Przypominam, że dzia-łalność lekarza rodzinnego to działal-ność gospodarcza, a poprzednie stawki najmu tego budynku były rażąco niskie i wynosiły ok 5 zł za m.kw. gabinetu i ok. 1 zł za m.kw. korytarza, kiedy w innych gminach było to od 20 zł do 40 zł za m.kw. Odbyły się trzy przetargi, które nie przyniosły rozstrzygnięcia – uczest-niczyły w nich: konsorcjum: Przychodni Zdrowia Vis Medica i Przychodni Lekarza Rodzinnego Consensus i Vis Medica oraz spółka Medicomplex. Dlatego nowego najemcę – spółkę Medicomplex – wybrano w wyniku negocjacji. Oczywi-ście do negocjacji byli zaproszeni także „starzy” najemcy, którzy z przyczyn for-malnych zostali wykluczeni.

Konsorcjum: Przychodni Zdrowia Vis Medica i Przychodni Lekarza Ro-dzinnego Consensus i Vis Medica, trzy-krotnie mogło „wygrać” przetarg ale z sobie tylko znanych przyczyn tego nie uczyniło. Po rozstrzygnięciu przetargu, dotychczasowi najemcy zaskarżali wszystkie decyzje do sądów, pisali do wojewody i Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej (wszystkie zostały oddalone). Także Gmina skierowała sprawę do sądu o eksmisję. Niestety procedury sądowe są długotrwałe i żadne osta-teczne wyroki jeszcze nie zapadły, a oni nie opuszczają budynku zajmowane-go od 1 stycznia br. bezprawnie. Tym samym pełnoprawny najemca nie może rozpocząć tam swojej działalności ani remontów. W tym wszystkim dziwi mnie postępowanie niektórych radnych tzw. opozycji, którzy stają murem po stronie

łamiących prawo spółek. Takim przy-kładem jest radna Małgorzata Kaptur i radny Łukasz Kasprowicz. Nie wiem, jakimi kierują się przesłankami, uważają chyba, że można na „dziko” zajmować lokal w nieskończoność, nie licząc się z  prawem własności i  rozstrzygnię-ciami ważnego przetargu. Podkre-ślam, że nikt nie odmawia prawa do funkcjonowania na terenie Gminy, spółkom Vis Medica i Consensus, ale w innym miejscu, które wynajmą lub wybudują zgodnie z prawem, tak jak np. w Luboniu, Dopiewie czy Świątnikach. Sprawa jest tym bardziej oburzająca, że współwłaścicielem jednej ze spółek jest dr Zbigniew Andrusiak radny powiatowy, który powinien orientować się w prawie samorządowym i szczególnie go prze-strzegać. Dla mnie jego postawa jest skandaliczna.

Dlaczego tak postępują?

Stara prawda brzmi: Jak nie wiadomo, o co chodzi to chodzi o pieniądze i to całkiem spore. Dopóki spółki działają Narodowy Fundusz Zdrowia płaci im za każdego z około 20 tysięcy pacjentów, ryczał t. Radny powiatowy dr. Z. Andrusiak w swoim oświadczeniu ma-jątkowym, które jest jawne i można je znaleźć na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Powiatu Poznańskiego (www.bip.powiat.poznan.pl) wykazał dochody za 2012 r. z tytułu prowadzonej dzia-łalności na poziomie ponad 400 tys. zł. To finanse tylko jednej spółki, działają tam jeszcze inne podmioty myślę, że nie charytatywnie. Wydaje się, że po prostu chodzi o jak najdłuższe odwlekania prze-niesienia, aż nie znajdą nowej siedziby, w której będą kontynuować działalność.Świadczyć o tym może też to, że pan Z. Andrusiak na jedną z rozpraw nie stawił się tłumacząc się wizytą u lekarza spe-cjalisty, co nie przeszkodziło mu w tym samym dniu uczestniczyć w sesji Rady Powiatu. Dla mnie to wyraźne kpienie z wymiaru sprawiedliwości.

Uważam, że gdyby spółki, które dotychczas wynajmoway ten obiekt szanowały prawo i chciały współpraco-wać zmiana najemcy doknałaby się nieza-uważalnie z poszanowaniem wszystkich stron – przede wszystkim pacjentów. Co więcej, przekazywanie przez niektórych

pracowaników spółek informacji o tym, że winę za całą zaistniałą sytuację ponosi burmistrz i Urząd Miejski w Mosinie jest celową manipulacją mającą wprowadzić w błąd pacjentów.

Rozpoczęła się budowa ul. Ko ziej w Pecnej. Dlaczego kanalizacja de­szczowa budowana jest tam naokoło?

Ul. Kozia to jedna z najważniejszych ulic w tej miejscowości. Łączy dwie drogi powiatowe – ul. Główną i drogę Mosina – Czempiń. Sołtys Kazimierz Wróbel i radna Barbara Czaińska od lat zabiegali o jej budowę. Jednak, aby ją rozpocząć najpierw należy rozwiązać problem od-wodnienia. Niestety planując budowę odwodnienia na tej ulicy nie mogliśmy wybrać optymalnego wariantu polegają-cego na odprowadzeniu wód opadowych w ul. Szkolną, która już ma deszczówkę, a położona jest zaledwie kilka metrów od ul. Koziej. Stało się tak z prostego powodu – średnica rur jest za mała i ułożono ją zbyt płytko. To rozwiąza-nie zostało wybrane, kiedy w zarządzie gminy zasiadał Jan Marciniak, który teraz szermuje hasłami o perspekty-wicznym spojrzeniu na każdą inwesty-cję. Tymczasem, gdyby on miał wizję, o  której dzisiaj mówi i  zdecydował przed laty o wykonaniu całościowej koncepcji odwodnienia (przed rozpoczę-ciem budowy ulicy Szkolnej) na pewno

Page 5: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

5www.nowoczesna-mosina.pl

wynikałoby z niej, że nie powinno się położyć tam takich rur, jakie wybrano. A tak, teraz musimy wydać ponad milion złotych więcej, ponieważ przed laty ka-nalizację położóno z rur o niewłaściwej średnicy i na złej głębokości.

Planując wykonanie kanalizacji desz-czowej trzeba patrzeć na całość, a nie jak pan Marciniak wykonać fragment i chwalić się sukcesem, za który potem płacą wszyscy mieszkańcy Gminy.

Otrzymaliśmy od jednego z miesz-kańców osiedla nr 3 pytanie czy to prawda, że rozpoczęcie budowy ul. Gał-czyńskiego to głównie zasługa nowego zarządu tego osiedla, który zaraz po wyborach zaczął o to zabiegać. Miesz-kaniec ten twierdzi, że takie informacje rozpowszechniali niektórzy członkowie nowego zarządu tego osiedla.

To, że rozpoczęliśmy budowę ul. Gał-czyńskiego oraz kanalizacji deszczo-wej w okolicznych ulicach to prawda. Jednak nie ma w tym zasługi nikogo z nowego zarządu osiedla nr 3. Jeśli ktoś tak twierdzi mija się z prawdą. Prace związane z  tą inwestycją planowane były od wielu lat, koncepcja odwodnienia była gotowa już w 2004 r, a w 2009 r. zleciliśmy projekt. W 2012 r. mieliśmy też już gotową dokumentację umożliwiającą rozpoczęcie budowy. Jednak kosztorys był bardzo wysoki i dlatego szukaliśmy środków zewnętrznych. To właśnie dzięki temu, że mieliśmy dokumentację, kiedy tylko pojawiła się szansa na otrzyma-nie dofinansowania z budżetu państwa w ramach tzw. schetynówek złożyliśmy wniosek i otrzymaliśmy potwierdzenie, że prace będę współfinansowane z tego programu. Nie dajmy się nabierać na bajki

cwa niaków, że nowy zarząd natupał na burmistrz a ta od razu rozpoczęła budowę. To, że rozpoczęcie inwestycji zbiegło się w czasie ze zmianą zarządu nie ma naj-mniejszego znaczenia.

Na jakim etapie jest planowanie bu­ dowy tzw. czerwonki i obwodnicy Mosiny.

Jeśli chodzi o czer wonkę, to najkrócej mówiąc, mamy już projekt, który jest teraz zgodnie z przepisami uzgadnia-ny, m.in. z  Wielkopolskim Parkiem Narodowym. Sprawa obwodnicy także jest cały czas procedowana. Mamy szcze-gółową koncepcję i przystąpiliśmy już do opracowywania miejscowych planów zagospodarowani przestrzennego doty-czących obszarów, przez które ma ona przebiegać. Chodzi o to, aby w MPZP zapisać, że na obszarze zaplanowanym pod obwodnicę nie mogły powstawać np. domy mieszkalne czy inne obiekty kubaturowe. Mówiąc o  obwodnicy należy podkreślić, że żadna gmina nie robi obwodnicy sama. To zbyt duże zadania, aby realizowały je pojedyncze samorządy. Takie inwestycje realizowane są najczęściej wspólnie z Zarządami Dróg Wojewódzkich czy nawet Generalną Dyrekcją Dróg Publicznych i Autostrad. Jednak żeby, którąkolwiek z tych insty-tucji zainteresować takim projektem trzeba mieć szczegółową koncepcję i projekt z kosztorysem – nasza Gmina ma już szczegółową koncepcję. Nie jest to także inwestycja, którą można zre-alizować w rok czy dwa. To wymaga wieloletnich prac od koncepcji poprzez projekt i wreszcie wykonanie. Pamiętam jak pan Wojciech Konieczny na zebraniu osiedla nr 3 dowcipnie dowodził, że rondo pinezka, obwodnica i czerwonka

to bajki. Tymczasem pinezka już działa i doskonale się sprawdza, na czerwonkę mamy projekt, a na obwodnicę szczegó-łową koncepcję.

Niestety opozycja nie pierwszy raz podchodzi w ten fatalny dla kreowania wizerunku Gminy sposób. Wiele osób pracuje nad wypracowaniem dobrego wizerunku gminy, a opozycja wszelkimi swoimi działaniami, swoim krytykan-ctwem, obrzucaniem błotem, próbuje zepsuć te wszystkie działania. Szkoda tylko, że ograniczają swoje działania tylko do tego. Przez ostatnie lata wciąż przedstawiają naszą gminę w fatalnym świetle. To moim zdaniem tragedia, jeśli radny, którego mieszkańcy wybrali, aby działał na rzecz rozwoju gminy niszczy jej wizerunek. Według mnie to nie radni, ale szkodniki. Cieszyć może, że te działania nie znajdują poklasku. Rośnie przecież liczba naszych mieszkańców (w ostatnich latach o ok. 5 tys. osób), którzy widzą w niej miejsce, w którym chcą spędzić wiele swoich – jestem prze-konana – najlepszych lat.

Wiele osób przyjeżdża do nas z  innych gmin na zakupy, chociażby na jedno z  lepiej funkcjonujących w okolicy targowisk. Odwiedzają nas też, by uczestniczyć w imprezach kul-turalnych, sportowych i rekreacyjnych – jak chociażby Pogoń za Wilkiem czy Forest Run. Wielu po takich wizytach gratuluje nam takich działań promo-cyjnych rozwoju i wyraźnej poprawy estetyki gminy.

Opozycji życzę zdrowia i dedykuję im sentencję znanego hinduskiego przywódcy Mahatmy Gandhi’ego: „Gniew jest kwasem mogącym bardziej zniszczyć naczynie, w  którym się znajduje niż to, na co zostanie wylany” n

Pożegnaliśmy Antoniego Karlińskiego12 czerwca 2014 r. na cmentarzu parafialnym w Mosinie z ogromnym smutkiem i żalem pożegnaliśmy naszego Kolegę, Antoniego Franciszka Karlińskiego, radnego Rady Miejskiej w Mosinie w latach 2002–2014

Antoni Karliński pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej w kadencji 2006–2010 oraz 2010–2014. W latach 2006–2010 był również przewodniczącym Komisji Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej oraz Komisji Mieszkaniowej. Należał do klubu radnych Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska.

Często widywaliśmy go w barwnym mundurze Mosińsko-Puszczykowskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego im. dr Tadeusza Jakubiaka, z którym związany był od wielu lat. Był dugoletnim prezesem Stowarzyszenia Użytkowników Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie.

A. Karliński był człowiekiem łagodnym i pogodnym, stroniącym od konfliktów. Umiał słuchać, co zyskiwało mu wielu oddanych przyjaciół. Zawsze otwarty na problemy potrzebujących, słabszych, pokrzywdzonych. Wypełniając mandat radnego zawsze dbał o to, aby codzienne życie w Gminie Mosina było bezpieczne i dobrze zorganizowane, a miesz-kańcy wzajemnie sobie życzliwi. n

Page 6: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

6 www.nowoczesna-mosina.pl

Skatepark na Czarnokurzu

Jeszcze tego roku amatorzy jazdy na deskorolkach, łyżworolkach i BMX­ach będą mogli wypróbować swoje umiejętności na minirampie, która zostanie zamontowana na mosińskim osiedlu Czarnokurz, obok placu zabaw znajdującym się między Szosą Poznańską, a ul. Nizinną. Rampa będzie pierwszym elementem skateparku, który będzie w przyszłych latach rozbudowywany o kolejne elementy.

Najpierw na terenie, gdzie powstaje skatepark zostaną zamontowane: mini rampa i grindboxy. Wszystko na utwar-dzonym placu o powierzchni 200 m.kw.

– Ze względów finansowych musimy to zadanie realizo-wać etapami. Jestem jednak przekonany, że ta inwestycja

jest krokiem w dobrym kierunku. Liczę też na współpracę z młodzieżą w tym temacie, gdyż to przede wszystkim ona będzie korzystała z tego miejsce – mówi Waldemar Krzyża-nowski, zastępca Burmistrza Gminy Mosina.

O budowie skateparku w Mosinie mówi się od dawna. Gmina dysponuje nawet koncepcją profesjonalnego obiektu tego typu. Niestety rozwiązanie, choć wspaniałe ma jedną zasadnicza wadę – jest niesłychanie kosztowne. Gdyby zrealizować je w formie z koncepcji należałoby wydać około 800 tys. zł. W Internecie pojawiły się głosy, że skatearki można zrealizować za zdecydowanie mniejsze pieniądze, wykorzystując „własną” pomysłowość.

– Samorząd nie może zamontować urządzeń, które nie posiadają atestów. A to zawsze oznacza stosunkowo wysokie koszty. To identyczna sytuacja jak z placami zabaw dla dzieci. One też są droższe, niż gdybyśmy je zamówili w pierwszym lepszym warsztacie – tłumaczy W. Krzyżanowski.

Jednak kiedy pojawiła się szansa uzyskania dofinanso-wania w ramach Projektu Rozwoju Obszarów Wiejskich, Oś IV Leader w ramach działania pn. „Małe projekty” miasto ponownie roz ważyło możliwość rozpoczęcia budowy skateparku. Projekt został pozytywną ocenę i został za-kwalifikowany do dofinansowania, które obej mie zakup minirampy o wysokości 100 cm z podwyższeniem o kolejne 20 cm o powierzchni około 40 m² wraz z barierkami ochronnymi.

– Zdecydowaliśmy się na minirapmę ponieważ jest uni-wersalna, bo mogą na niej jeździć zarówno początkujący jak i bardziej zaawansowani deskorolkarze, rolkowy czy osoby jeżdżące na BMX-ach – dodaje W. Krzyżanowski.

Całkowity koszt tego zadania to 68. 975 zł. Dofinansowane wyniesie natomiast 44. 861 zł, czyli 65%.

Dodatkowo, po konsultacjach z młodzieżą, zostaną posta-wione tam dwa tzw. grindboxy, na których można ćwiczyć i wykonywać tricki.

Oczywiście, jeśli w kolejnych latach w budżecie Gminy znajdą się na to pieniądze skatepark będzie można rozbu-dować o kolejne elementy. red

Tężnia w Ptasim Parku W naszej Gminie powstał kolejny „oryginalny” projekt, na który otrzymaliśmy dofinansowanie. Mała tężnia solankowa – bo o niej mowa – może się przy tym stać kolejną, po wieży widokowej, studni Napoleona czy pomniku Eleganta, lokalną atrakcją turystyczną

Na tężnię, którą już można oglądać w  Ptasim Parku w  Mosinie Gmina uzyskała dofinansowanie w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 „LEADER”. Tężnia będzie sąsiadowała z siłownią zewnętrz-ną, także zbudowaną przy współudziale środków funduszy zewnętrznych.

Mosińska tężnia ma około 4 metrów wysokości. Konstrukcja – na planie ośmiokąta – została wykona- na z drewna świerkowego. Solanka

będzie pompowana z podziemnego zbiornika na gałązki tarniny, które są ułożone w specjalnym wysokim stojaku w środkowej części tężni. Całość stoi na podłożu z kostki brukowej. Tężnia jest zadaszona drewnianym gontem. Wokół niej są już zamontowane ławki, a wszystko zyska odpowiednie oświet-lenieona.

Pierwszych inhalacji przy mosińskiej tężni będzie można zażywać już tej jesieni.

Na ten projekt Gmina Mosina uzy- skała dofinansowanie w wysokości 40.800 zł. Środki pochodzą z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007–2013 „LEADER” z  IV osi, tzw. „Małych projektów”. n

Tak może wyglądać minirampa, która powstanie na Czarnokurzu

Page 7: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

7www.nowoczesna-mosina.pl

Festyn i dzień dzieckaDzieci i dorośli, którzy zdecydowali się spędzić sobotnie popołudnie w Mosinie na VI Festynie Organizacji Pozarządowych połączonym z obchodami Dnia Dziecka z pewnością się nie nudzili. Oczywiście na takiej imprezie nie mogło zabraknąć reprezentacji naszego Stowarzyszenia Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska.

Każda z organizacji przygotowała dla dzieci jakieś atrakcje. Można było wziąć udział w licznych konkursach, rozgrywkach sportowych, spróbować swoich sił na ściance wspinaczkowej, posłuchać występów arty-stycznych uczniów czy spróbować złapać „ryby” na sucho, na stoisku Koła Wędkar-skiego. Natomiast na stoisku Automobil-klubu Wielkopolski można było podziwiać wspaniałego Porsche.

Na scenie zaprezentowali się też naj-młodsi strażacy z Mosiny, którzy zaprezen-towali pokaz musztry, za którą otrzymali gromkie oklaski.

Oczywiście nie zabrakło stoisk z pysznym jedzeniem i wspaniałymi domowymi wy-piekami.

W tym roku podczas festynu odbył się także finał konkursu wiedzy o Unii Europej-skiej dla szkół podstawowych i gimnazja-listów. Wyłonione w eliminacjach drużyny odpowiadały na pytania dotyczące Unii oraz musiały ułożyć na czas unijne puzzle.

Niestety podczas imprezy nad Mosiną przeszła ulewa, która pokrzyżowała nieco plany organizatorom.

Organizatorami festynu były: władze sa-morządowe Gminy Mosina wraz z Gminnym Centrum Informacji w Mosinie, Mosińskim Ośrodkiem Kultury, Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, Szkołą Podstawową Nr 1 i Gim-nazjum Nr 1 w Mosinie, wraz z Radami Rodziców obu szkół. n

Wybory samorządowe 16 listopada 2014 r.

Na nich warto głosować Kandydaci na radnych do Rady Miejskiej w Mosinie startujący w wyborach samorządowych 16 listopada 2014 r. z Komitetu Wyborczego Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska

1) Waldemar Waligórski – Czapury 2) Marian Osuch – Babki,Głuszyna Leśna, Kubalin, Wiórek, 3) Jacek Kaczmarek – Daszewice, 4) Maria Krause – Rogalinek, Sasinowo, 5) Ireneusz Leśniczak – Rogalin, Świątniki, 6) Małgorzata Kubiaczyk – Mieczewo, Radzewice,

7) Agnieszka Gorzyńska – Baranowo, Baranówko, Bogulin, Krajkowo, Sowiniec, Sowinki, Żabinko,

8) Bartosz Boiński - Bolesławiec, Borkowice, Drużyna, Dymaczewo Nowe, Nowinki,

9) Barbara Czaińska – Konstantynowo, Pecna,10) Waldemar Wiązek – Dymaczewo Stare, Jeziory, Krosinko,

Ludwikowo, Mosina,11) Ryszard Rybicki – Krosno I, 12) Alicja Pachołek – Krosno II,13) Aleksandra Miedziarek – Rogal – Mosina Centrum, 14) Jolanta Szymczak – Mosina-Czarnokurz, 15) Norbert Frydrychowicz – Mosina – Strzelnica I, 16) Kordian Kleiber – Mosina-Strzelnica II, 17) Andrzej Raźny – Mosina – Madera, 18) Dominik Michalak – Mosina-Za Moreną, 19) Anna Kędziora – Mosina-Za Barwą I, 20) Jacek Dominiak – Mosina – Za Barwą II,21) Jacek Rogalka – Mosina – Za Barwą III.

Page 8: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

8 www.nowoczesna-mosina.pl

Dzisiaj już wszyscy zapomnieli o utrudnieniach związanych z budową pierwszego w Mosinie ronda typu pinezka. Od sierpnia czyli od momentu oddania go do użytku skrzyżowanie ulic: Niezłomnych, Wawrzyniaka i Farbiarskiej można pokonać zdecydowanie płynniej i bezpieczniej.

Skrzyżowanie, na którym powstało rondo to miejsce, o bardzo dużym natężeniu ruchu. Tamtędy prowadzi m.in. wyjazd z centrum miasta, czyli placu 20 Października. Każdego dnia przez ten fragment miasta przejeżdżają setki pojazdów. „Normalne” skrzyżowania zawsze powodują pewne utrud-nienia w ruchu, to właśnie dlatego miasto zdecydowało się na budowę ronda, które porządkuje i uspokajaja ruch.

Ronda typu pinezka to małe ronda bardzo popularne w krajach Europy Zachodniej. Od dużych, takich jak np.

w ciągu Szosy Poznańskiej, różnią się przede wszystkim brakiem zabudowanego, najczęściej zielenią środka. To właśnie dzięki temu, że jego środek stanowi, w przypadku mosińskiego rozwiązania, jedynie koło ułożone z bruku, tylko nieznacznie podniesione ponad poziom jezdni. W razie konieczności bez problemu mogą przez nie przejechać dłuższe zestawy samochodowe, które miałyby problem z pokonaniem go po okręgu. Zasadniczo obowiązuje bowiem na nim ruch okrężny, tak jak na każdym rondzie. n

Rondo pinezka zamiast skrzyżowania

To nie był artykuł o skardzeW 5 numerze naszej gazety w artykule „Kompromitacja radnego Jabłońskiego” poświęconym karygodnemu zachowaniu się podczas sesji 27 lutego br. radnego Mariana Jabłońskiego, który nazwał radnych, głosujących inaczej niż on łobuzami i chuliganami, widnieje fragment, który mógł być opacznie zrozumiany przez czytelników. Napisaliśmy, że być może jednym z powodów zachowania radnego było niezadowolenie z odrzucenia przez większość Rady skargi pani Rajkowskiej z Czapur dotyczącej planu miejscowego (została odrzucona, ponieważ będzie analizowana przy procedowaniu planu, a druga skarga jest w sądzie).

W rzeczywistości pismo, które złożyła pani Małgorzata Rajkowska nosiło nagłówek Skarga na Burmistrza Gminy Mosina, a nie skarga na plan zagospodarowania przestrzen-nego. Pisząc, iż skarga dotyczyła miejscowego planu zago-spodarowania przestrzennego autor użył po prostu pewnego skrótu myślowego. Artykuł nie był przecież poświęcony ani osobie M. Rajkowskiej, ani jej skardze, lecz dotyczył zupełnie innego tematu i miał innego „bohatera” w postaci radnego Jabłońskiego. Pisząc, iż skarga dotyczyła planu miejscowego, autor bardzo ogólnie przybliżył jedynie czytelnikom czego ta skarga dotyczyła. Przypominamy, że niemal w całości była właśnie poświęcona nieprawidłowościom, jakie zdaniem pani M. Rajkowskiej, wiązały się z owym planem zagospo-darowania przestrzennego dla miejscowości Czapury.

Kolejne stwierdzenie, w którym autor napisał, iż skarga została odrzucona przez większość Rady, ponieważ będzie

analizowana przy procedowaniu planu, także stanowiło pewien skrót myślowy i mogło być przez czytelników nie-opatrznie zrozumiane.

Podczas sesji 27 lutego 2014 r. skarga M. Rajkowskiej została uznana za częściowo zasadną 12 głosami „za”, przy 6 głosach „przeciw” i 1 głosie „wstrzymującym się”. Jednocześnie zgodnie z protokołem kontroli przeprowadzo-nej przez Komisję Rewizyjną Rady Miejskiej na podstawie Uchwały LIV/376/13 Rady Miejskiej w Mosinie z dnia 30 grudnia 2013 r. dwa zarzuty dotyczące cytowanego wyżej planu zostały uznane za niezasadne.

Ponadto plan, o którym mowa w artykule nie został jeszcze uchwalony i procedura związana z jego uchwala-niem jest wciąż w toku, co oznacza, że wszystkie uwagi wniesione przez strony do projektu będą rozpatrywane zgodnie z przepisami. red

www.nowoczesna-mosina.pl Kurier Mosiński. Bezpłatny Informator dla mieszkańców Gminy Mosina. WYDAWCA: Stowarzyszenia Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska. ADRES REDAKCJI: ul. Dworcowa 4, 62-050 Mosina.REDAKTOR NACZELNY: Jolanta Szymczak, [email protected], KOLEGIUM REDAKCYJNE: Jolanta Szymczak, Andrzej Raźny, Janusz Cichy, Anna Kędziora. DRUK: Łódzkie Zakłady Graficzne sp. z o.o. ul. Dowborczyków 18, 90-019 Łódź. NAKŁAD: 8 000

Page 9: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

Rusza budowa wiaduktu na ul. Śremskiej Od października 2014 r. do października 2015 r. planowane jest zamknięcie przejazdu kolejowego na ulicy Śremskiej w Mosinie. Będzie to spowodowane budową wiaduktu kolejowego, który konsorcjum FCC Construccion SA realizuje w ramach modernizacji linii kolejowej E59 na odcinku Czempiń – Poznań. Obiekt powstanie w miejscu obecnego przejazdu kolejowego na ul. Śremskiej.

Prace związane z budową wiaduktu już się rozpoczęły, jednak do 6 października 2014 r. (takie informacje mieliśmy pod koniec września br.) mogły być prowadzone bez koniecz-ności wyłączenia tego fragmentu ulicy Śremskiej z ruchu kołowego. Po tym terminie, ze względu na duży zakres prac, przejazd przez tory kolejowe w ciągu ulicy Śremskiej w Mosinie będzie niemożliwy. Po licznych konsultacjach pro-wadzonych przez wykonawcę oraz Urząd Miejski w Mosinie ustalono, że w czasie prac objazd będzie odbywał się ulicami Leszczyńską, Leśną i Krosińską.

Od 29 września br. kierowcy, jadący ulicą Mostową od ronda Budzyń, będą musieli na skrzyżowaniu ulic: Mostowa, Leszczyńska, Wawrzyniaka skręcić w ul. Leszczyńską. Dojadą nią do ul. Leśnej, i dalej do ulicy Krosińskiej, którą ponownie wyjadą na ul. Śremską.

Podczas ustalania optymalnego wariantu objazdu, między Gminą Mosina a FCC Construccion SA ustalono również, że zamknięcie przejazdu kolejowego na ul. Śremskiej będzie możliwe dopiero wtedy, kiedy wykonawca położy asfalt na ulicach Krosińskiej i Leśnej. To rozwiązanie zdecydowa-nie poprawi warunki przejazdu tą ulicą. Dodatkowo na ul. Krosińskiej planowane jest ustawienie znaków ograniczają-cych przejazd pojazdów o masie do 10 ton (obsługa sklepów i mieszkańców). Co ważne, ułożona nawierzchnia będzie służyć kierowcom jeszcze długo po zakończeniu prac.

Podczas prac zostaną wprowadzone także zmiany w ruchu pieszym i rowerowym. Jednak Gmina Mosina i wykonawca

Zapłać, a potem otrzymasz dofinansowanie

ustalili, że przez cały okres prac piesi i rowerzyści będą mieli możliwość przejścia przez tory. Na czas prac wykonawca wytyczy, oznakuje i zabezpieczy tymczasowe przejścia, które umożliwią pokonanie pieszym i rowerzystom terenu robót (dotyczy to przejścia przez tory w ul. Śremskiej i Leśnej).

Po zakończeniu prac pociągi będą pokonywały ten fragment magistrali kolejowej na wiadukcie. Natomiast ruch samochodowy, pieszy i rowerowy będzie odbywał się pod torami, czyli w tunelu. Na terenie Gminy Mosina zlikwidowane zostały dwa przejazdy kolejowe: w Krośnie na ul. Rzemieśl-niczej i w Nowinkach na ul. Dębowej. Z kolei w Nowinkach realizowane jest przejście podziemne pod ul. Wierzbową.

Projekt modernizacji współfinansowany jest przez Unię Eu-ropejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. n

Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej podjęto decyzję o emisji obligacji i zaciągnięciu kredytów. Czy Gmina musi się zadłużać?

Zarówno obligacje jak i  trzy kredyty są niezbędne do realizacji inwestycji, na które nasza Gmina otrzymała dofi-nansowanie z funduszy zewnętrznych. Chodzi m.in. o budowę ulicy Gałczyńskiego wraz z odwodnieniem okolicznych ulic. Ta inwestycja kosztuje ponad 6 mln zł. Jest jednak bardzo ważna dla tego rejonu miasta. Dofinansowanie budowy wyniesie 2,5 mln zł. Gmina musi mieć, więc ok. 3,5 mln zł środków własnych. Jednak w budżecie na 2014 r. nie planowano pieniędzy na budowę tej ulicy, ponieważ dopiero w połowie 2014 r. okazało się, że nasz projekt ul. Gałczyńskiego za-kwalifikował się na dofinansowanie w ramach schetynówek. Aby uzyskać dofinansowanie trzeba jednak najpierw zreali-zować całą inwestycję, czyli wydać ponad 6 mln zł. Dopiero wtedy, w 2015 r. otrzymamy zwrot w wysokości ok. 2,5 mln zł. Kredyty będą też wzięte na sfinansowanie budowy świetlicy wiejskiej w Krośnie ( 267 000 zł), sfinansowanie budowy wodociągu w Drużynie I etap i etap II oraz budowy kanalizacji deszczowej w Krosinku I i II etap (1 381 481 zł). Ostatni kredyt w wysokości 774 048 zł przeznaczony jest na budowę kanalizacji deszczowej: I etap – kanalizacja

w Krosinku (3 etap) oraz II etap – kanalizacja w Pecnej (1 etap). – Przy inwestycjach dofinansowywanych z funduszy zewnętrz-nych normą jest, że samorząd najpierw płaci za wszystko, a potem otrzymuje częściowy zwrot. Po prostu pożyczamy tę część, którą za kilka miesięcy otrzymamy, jako dofinansowanie i będziemy mogli oddać bankowi. Bank Gospodarstwa Krajowego właśnie na takie inwestycje ma specjalne linie kredytowe tzw. finansowanie wyprzedzające. To proste. Ale dla opozycji każda pożyczka jest karygodna i wpędzająca nas w bankructwo – mówi Burmistrz Zofia Springer.

Ale Gmina Mosina nie bankrutuje. Wręcz przeciwnie, właśnie, dlatego, że jesteśmy w dobrej sytuacji finansowej możemy sobie pozwolić na wzięcie kredytu czy emisję obligacji. W dużym uproszczeniu każdy samorząd może się, bowiem zadłużyć do poziomu 60 proc. swoich dochodów. W naszym przypadku, już po wzięciu tych kredytów i emisji obligacji, zadłużenie wyniesie ok. 30 proc dochodu. Mamy, więc bardzo bezpieczny zapas. Gminy, które zbliżyły się do granicy zadłużenia nie mogą już, pożyczyć ani złotówki więcej i gdyby nawet miały inwestycje, które mogą być dofinansowane, nie mogą sobie pozwolić na ich realizację. Można, więc powiedzieć, że paradoksalnie tylko Gminy będące we właściwej sytuacji finansowej, takie jak Mosina, stać na pożyczki. red

Page 10: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

10 www.nowoczesna-mosina.pl

Drogowcy nie mieli wakacji

Tegoroczne lato sprzyjało drogowcom. Na terenie naszej Gminy prowadzono wiele drogowych inwestycji. Niektóre, jak budowa ronda pinezka, o której piszemy na str 8 już się zakończyły. Inne, jak budowa ul. Gałczyńskiego trwa.

Budowa ulicy Gałczyńskiego w Mosinie to bez wątpienia największa tegoroczna inwestycja naszej Gminy. Jej wartość to ponad 6 mln zł. Ekipy drogowców pojawią się też na ul. Koziej w Pecnej, Podgórnej w Daszewicach oraz Strzałowej i Długiej w Mosinie.

Na ulicy Gałczyńskiego w Mosinie rozpoczęły się prace związane z budową tej ulicy. Zakres tej inwestycji jest jednak zdecydowanie większy. Dotyczy bowiem także budowy kanaliza-cji deszczowej na tej i na pobliskich ulicach. Drogowcy wykonali już fragmenty chodników, budują też kolektory deszczowe. To właśnie podczas tych prac drogowcy natknęli się na niespo-dziewane trudności – pozostawione tam przed laty tzw. ścianki Larsena. Wykonane z grubych blach (ok. 1 cm) profilowane elementy wykorzystywano m.in. jako zabezpieczenie głębokich wykopów przed zalewaniem wodami gruntowymi oraz jako tymczasowe zabezpieczenia wykopów przed zasypywaniem. Ścianki po zakończeniu prac są zazwyczaj usuwane. Jednak w Mosinie z nieznanych przyczyń pozostawiono je w ziemi. Teraz stanowią one duże utrudnienie.

Po analizie wykonawca uznał, że elementy ścianki nie będą usuwane w całości, ponieważ mogłoby to spowo-dować kolejne perturbacje np. związane z możliwością naruszenia stabilności gruntów, na których posadowione są okoliczne domu. Zamiast tego metalowe elementy są odcinane palnikami, tylko w tych miejscach, gdzie znajdują się w kolizje z lokalizacją nowego kolektora.

Zakres inwestycji obejmuje budowę kolektorów nie tylko na ul. Gałczyńskiego ale także na ulicach: Wiosny Ludów,

Sowińskiego, Marcinkowskiego, Brzechwy i Staffa (powstaną na całej długości tych ulic, bądź na ich fragmentach).

Ułożenie kanalizacji deszczowej umożliwi w przyszłości utwardzanie następnych ulic w tym kwartale miasta. Ze względu na obowiązującą strefę ochronną ujęcia wody dla aglomeracji poznańskiej w Mosinie nie można budować ulic z utwardzoną nawierzchnią bez wcześniejszej budowy odwodnień. W ramach tej inwestycji kolektor deszczowy ułożony zostanie także w części ulicy Sowinieckiej. Dzięki temu Aquanet po zakończeniu modernizacji Stacji Uzdatnia-nia Wody będzie mógł ułożyć nową nawierzchnię na tej ulicy.

Zgodnie z planem przebudowa ulicy Gałczyńskiego ma się zakończyć do końca tego roku. Gmina Mosina uzyskała na tę inwestycję dofinansowanie w ramach popularnych schetynówek, czyli Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. W ramach dofinansowania z budżetu państwa wpłyną 3 miliony zł. Oprócz tych pieniędzy na realizację tego zadania w budżecie Gminy Mosina zarezerwowano ok. 4 milionów złotych.

W Rogalinku nową nawierzchnię zyska ulica Podgórna. W pierwszym etapie około 270 metrowy odcinek (od ul. Mostowej do skrzyżowania z ul. Sikorskiego) zostanie wzmoc-niony kostką betonową typu EKO.

Natomiast w Pecnej nowa nawierzchnia zostanie położona na ul. Koziej (Urząd podpisał już umowę z wykonawcą wybranym w przetargu). Tegoroczne prace będą kontynuacją tych sprzed roku, kiedy to nawierzchnia została ułożona na ok. 50 metrowym odcinku, na wjeździe z ul. Głównej (kiedy kładziono tam kanalizacje deszczową). W tym roku utwardzone będzie kolejny około 350 metrowy odcinek. Dzięki temu, po wybudowaniu kanalizacji deszczowej, ulica Kozia będzie bezpieczną pieszo – jezdnią. n

Będzie chodnik na Wodnej Na nieutwardzonej części ulicy Wodnej powstaje chodnik. Trotuar jest realizowany na odcinku od zbiornika retencyjnego do ulicy Kopernika. Oznacza to, że przed nastaniem jesiennej aury na całej długości ulicy Wodnej piesi będą mogli poruszać się „suchą nogą”.

Niestety na razie nie będzie możliwe rozpoczęcia prac związanych z utwar-dzeniem nawierzchni jezdni. Żeby położyć nawierzchnię, konieczne jest ułożenie kolektora deszczowego. Ze względów technologicznych musi być jednak ułożony na głębokości ok. 5 metrów. Niestety po wykonaniu w lecie próbnych odwiertów okazało się, że

wody gruntowe na ul. Wodnej znajdują się bardzo płytko, bo już na głębokości ok 1,7 m, co uniemożliwia rozpoczęcie prac w tym roku.

Koszt prowadzenie prac na takiej głębokości, przy tak wysokim poziomie wód gruntowych oznaczałby zastosowa-nie ciągłego wypompowywania wody, co oznaczałoby gigantyczne koszty.

Specjaliści twierdzą, że w mogłoby się nawet zdarzyć, że samo wypompowy-wanie wody byłoby droższe niż sama inwestycja.

Ostatecznie z ułożeniem kolektora deszczowego i nowej nawierzchni na Wodnej, trzeba, więc będzie poczekać na kolejny „suchy” rok. n

Page 11: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

11www.nowoczesna-mosina.pl

Kolejne nowe boiska w Gminie Mosina – w Czapurach i Pecnej

Ma 50 metrów długości i 35 metrów szerokości, nawierzchnię ze sztucznej trawy i od maja służy miłośnikom futbolu z Czapur i okolicznych miejscowości. 10 maja z okazji otwarcia tego obiektu zorganizowano festyn rodzinny, podczas którego proboszcz Rafał Nowak poświęcił nowe boisko piłkarskie. Realizacja tego, wartego pół miliona złotych, obiektu była współfinansowana z w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007­2013, LEADER.

Z tej okazji sołtys i rada sołecka zorganizowali festyn rodzinny oraz turniej piłkarski. Na placu koło szkoły najmłodsi mogli bezpłatnie wyskakać się na dmuchańcach, wspinać na sztucznej, także dmuchanej, skałce czy skosztować cukrowej waty. Do Czapur przyjechali też strażacy ochotnicy z Mosiny, którzy dali popis swoich umiejętności ratowniczych.

W uroczystości przecięcia wstęgi uczestniczył m.in. za -stępca Burmistrza Gminy Mosina Waldemar Krzyżanowski, a nagrody w turnieju piłkarskim wręczała Izabela Łukomska--Pyżalska, prezes klubu piłkarskiego Warta Poznań.

– Pragnę podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do budowy tego boiska. Jestem przekonany, że będzie ono tętniło sportowym życiem przez cały sezon – mówił Waldemar Wa-ligórski, przewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie i sołtys Czapur.

Nowe wielofunkcyjne boisko ze sztuczna nawierzchnią powstanie także w Pecnej. Boisko będzie miało nawierzchnię poliuretanową typu natrysk o grubości całkowitej 13 mm. Dolna warstwa to mata kauczukowa o grubości 10mm, a górna warstwa o gr. 3 mm zostanie wykonana z żywic poliuretanowych metodą natryskową. Oczywiście w ramach inwestycji zostanie wykonane odwodnienie obiektu. Na boisku zamontowane zostaną bramki do piłki ręcznej oraz kosze do koszykówki. Zostanie także wymalowany kort do tenisa i boisko do siatkówki. Po wstawieniu słupków będzie można grać w tenisa i siatkówkę.

Dla kibiców zamontowane będą trybuny na 40 osób. W zakres prac wchodzi także budowa ogrodzenia. Boisko będzie kosztowało ok. 330 tys. zł. i jest realizowane przy współfinansowaniu z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, Oś IV – LEADER.

….a siłownia pod chmurką w Czapurach.Od 2 czerwca mieszkańcy Czapur mają też do swojej

dyspozycji siłownię „pod chmurką”. Rowerki, steppery i  ławeczki do ćwiczeń znajdują się w na placu zabaw w pobliżu kapliczki na ul. Poznańskiej.

Siłownia została wyposażona w estetyczne i co najważ-niejsze trwałe urządzenia. Teoretycznie ma służyć miesz-kańcom 50 plus jednak oczywiście mogą z niej korzys – tać wszyscy bez względu na wiek. Siłownia kosztowała 30 tys. zł. I została sfinansowana przez lubońskie zakłady Luvena.

Jak mówił podczas poświęcenia siłowni ksiądz proboszcz Rafał Nowak powinna ona służyć wszystkim mieszkańcom Czapur, Wiórka, Kubalina i Głuszyny Leśnej.

Natomiast Waldemar Waligórski, Przewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie i sołtys Czapur zwrócił uwagę podczas otwarcia na to, że miejsce zostało wybrane celowo, aby rodzice czy dziadkowie, którzy przyprowadzają dzieci na plac zabaw mogli też sami trochę poćwiczyć .

Siłownia w Czapurach jest trzecim tego typu obiektem zainstalowanym na terenie Gminy Mosina. Mieszkańcy mogą skorzystać z podobnych urządzeń w Krośnie i Mosinie. red

Page 12: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

ROGALINEK

PRACOWNIA PLASTYCZNA – OAZA SPOKOJU…Panią LUCYNĘ SMOK w jej pracowni odwiedziła Ania Kędziora

Na początek słowa Pani Lucyny Smok, a właściwie Jej przesłanie:„Marzeniem moim jest to, aby naszym rzemiosłem artystycz-

nym promować naszą przepiękną okolicę, nasz region, a turyści, którzy będą tutaj przebywać i przybywać nigdy nie zapomnieli tego miejsca, naszej małej Ojczyzny…”

Kiedy pojechałam do pani Lucyny Smok, Prezes Towarzystwa Przyjaciół Dębów Rogalińskich, aby napisać ten wywiad czułam przed nią respekt, jednak po przekroczeniu progu Pracowni poczułam się jakbym tam była stałą bywalczynią. Na stole pojawiła się kawa, ciasto no i oczywiście nie było mowy o wywiadzie, trzeba było usiąść do sztalugi bądź stolika, aby poczuć tamtą atmosferę. Zawsze intrygowały mnie ikony, choć sama maluję na myśl mi nie przyszło, aby samej spróbować, zawsze ikony kojarzyły mi się z wyższą półką sztuki malarskiej.

Pracownia działa od 2000 r, a uczestniczy w zajęciach około 50 osób, (oczywiście nie jednocześnie) przyjeżdżają do niej nawet z tak odległych miejscowości jak Suchy Las, czy też Środa Wlkp. Program zajęć nie narzuca wykonywania konkretnych prac, inwencja należy do autora, gdzie każdy może liczyć na poradę, wsparcie Pani Lucyny, która nie narzuca swojego wizerunku a pozwala autorowi na własne przekazanie swojej wizji twórczej.

Ania Kędziora. – Pani Lucyno dla kogo prowadzone są zajęcia w Pracowni Artystycznej w Rogalinku przy ul. Kościelnej 3?

Lucyna Smok –Zajęcia przeznaczone są dla każdego kto chce popracować nad sobą, nie ma żadnych ograniczeń, Pracownia otwarta jest praktycznie codziennie więc każdy chętny może do-stosować swój wolny czas. We wtorki i czwartki w czasie roku szkolnego przyjęte jest, że są to dni przeznaczone dla grup szkolnych lub dorosłych (Uniwersytet Trzeciego Wieku, PTTK)

A.K. – Pracownia z tego co wiem powstała w 2000 r., czy to co można w niej zastać, czyli kuchenka prawie domowa, stoliczki, piękne „udekorowane” ściany dziełami tutaj powstałymi , cały wystrój, to Wasza inicjatywa prawda?

Lucyna Smok – Tak, wszystko co znajduje się w tej Pracowni, to „dzieło” nas wszystkich. Ta Pracownia dla większości jest tzw. drugim domem, tutaj się spotykamy, pracujemy nad swoimi dziełami, ale także dzielimy się swoimi radościami i smutkami

A.K. – Czyli można powiedzieć, że zajęcia w Pracowni mogą stanowić pewnego rodzaju terapię, odstresowanie, a często zapewne oderwanie się od rzeczywistości? Taka mega przyjemna rehabilitacja ciała i umysłu…

Lucyna Smok – Tak, zapewne tak jest, ludzie którzy tutaj się spotykają traktują się jak przyjaciele, nie ma tutaj między nimi ry-walizacji, pomagają sobie wzajemnie, doradzają i to nie tylko jeżeli chodzi o wykonywane prace

A.K. – Wiem, że raz w roku wyjeżdżacie na plener, może Pani przybliżyć „temat”?

Lucyna Smok – Dwa razy w roku faktycznie organizowany jest wyjazd plenerowy, od lat jesteśmy w tym samym miejscu na południu Polski, w Jaszowcu Polanie koło Wisły i drugi w Krzycku Wielkim koło Leszna. Jedziemy tam na 10 dni, mieszkamy w Domu Nauczyciela, gdzie panuje przyjazna atmosfera. Chodzimy po górach, jeżeli chodzi o pierwszy, a po nizinach jeżeli chodzi o drugi malujemy to co nam się najbardziej podoba, co nas natchnie w danej chwili, przeważnie jest to jesień, więc czas w którym góry, roślinność ma przepiękne kolory.

A.K. – A jakie są koszty takiego wyjazdu?Lucyna Smok – Koszty nie są wygórowane, płacimy 45zł za dobę

z jednym posiłkiem jakim jest obiad, a śniadanka i kolację przygo-towujemy wszyscy wspólnie, jest czasami zabawnie, prawie jak na koloniach… , tyle że nie ma wychowawców

A.K. – A jeżeli chodzi o koszty utrzymania takiej Pracowni, czy ktoś pomaga, sponsoruje np. materiały do pracy przybory, farby, podobrazia, pędzle itp.?

Lucyna Smok – Swojego czasu otrzymywaliśmy dofinansowanie z Gminy, w tej chwili jednak musimy sobie radzić sami, aczkolwiek budynek stanowi własność Gminy. Jeżeli chodzi o materiały do pracy w pracowni jest ustalone, że na zajęcia jednodniowe każdy uczestnik składa się na deski i płótna więc właśnie z tych środków możemy sobie pozwolić na zakup farb, pędzli, sztalug, lakierów no i innych materiałów niezbędnych do pracy, właśnie z tych środków możemy sobie na to pozwolić

A.K. – Pani Lucyno, jesteście jedyną w okolicy Pracownią w której tworzy się, a właściwie powinnam powiedzieć pisze ikony, może Pani czytelnikom przybliżyć temat ikon?

Lucyna Smok– Tak, oczywiście. Kiedy Pracownia zaczęła działać nie myślano o ikonach, ludzie nie mieli o nich pojęcia, bardziej kojarzyły się ze Wschodem, a nie z naszą Wielkopolską. W tej chwili faktem jest, że z odległych stron przyjeżdżają do nas podziwiać, ale też kupować nasze ikony. Pracownia w obecnym czasie kojarzona jest właśnie z pisaniem ikon i to nas bardzo cieszy. Byliśmy pierwsi jeżeli chodzi o ikony, wiem że profesjonalne kursy są w Luboniu, a także od niedawna działa Pracownia w Puszczykowie.

Page 13: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

A.K. – Pierwszy raz jak tu - taj byłam, miałam okazję zo - baczyć przepiękną, olbrzymich rozmiarów (co najmniej 100 cm x 50cm) ikonę „napisaną” przez Panią Joannę Olejniczak znaną jako „Joannę od Aniołów”.

Lucyna Smok – Zgadza się, autorką tej przepięknej ikony jest właśnie Joasia, która zdecydowała się przekazać ją w prezencie do nowego Kościoła p.w. Jana Pawła II w Luboniu

A.K. – Taką znaną i kojarzoną z Pracownią jest Sylwia Taciak, wiem że mówicie o Niej „nasz Nikifor II”, co może Pani o Niej powiedzieć?

Lucyna Smok – Sylwia, to na sze sreberko, wszędzie Jej peł no, mieszka tutaj w Rogalinku nie-daleko, więc jest praktycznie co dziennie. Jest autorką „swoich niety-powych” ikon, są one jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne można powiedzieć „sylwiowe”. Nasza Nikifor II miała kilka indywidualnych wystaw, a tak jak powiedziałam już wcześniej Jej ikony charakteryzują się prostotą, pięknem kolorów i są wyjątkowe. Sylwia doskonale czuje się w Pracowni, jest „specjalistką” jeżeli chodzi o obsługę komputera, pomocna w każdej chwili. To Ona nam wszystkim wyszukuje infor-mację w internecie, robi to z wielką przyjemnością.

A.K. – Dowiedziałam się, że Pracownię „nawiedzają” znane osobistości, są zachwycone Waszymi pracami?

Lucyna Smok – Tak, to prawda, jesteśmy Pracownią otwartą, cieszymy się z każdych odwiedzin, a wszystkie pozytywne opinie bardzo nas motywują do dalszej pracy. Bywali tutaj ks. Biskup Gądecki, Przeor Klasztoru w Puszczykowie, Franciszkanie z Poznania z Placu Bernadyńskiego, zaprzyjaźniona grupa „Promyk” z Gniezna jest to Stowarzyszenie Niepełnosprawnych. Razem z tą grupą będziemy realizować projekt „Chrzcielnice Polski” na rocznicę Chrztu Polski. Wspólnie byliśmy też w kilku miejscach w Niemczech w Ośrodkach dla Niepełnosprawnych. Dwie koleżanki z naszej Pracowni mają zamiar stworzyć podobny Ośrodek dla osób niepełnosprawnych lub osób starszych.

A.K. – A wystawy? Jakie w najbliższej przyszłości?Lucyna Smok – Wystawiamy nasze prace, chcąc pokazać, że

Pracownia żyje, że powstają tutaj takie małe i wielkie dzieła z których każdy autor jest dumny. Dla każdego autora prac, wystawa wraz z wernisażem to wielkie przeżycie. Mieliśmy wystawy w Mosińskim Ośrodku Kultury, w Domu Kultury w Stęszewie, w Kościele w Pusz-

czykówku, w Borówcu, Szreniawie i wiele innych, no cóż w końcu istniejemy naście lat, więc trochę tych prac powstało, jest się czym generalnie chwalić.

Najnowszym wydarzeniem była 14. doroczna wystawa naszej twórczości. Uroczyste otwarcie odbyło się 19 września br. w Mosińskim Ośrodku Kultury w Mosinie. Mam nadzieję, że wszystkim, którzy mogli obejrzeć nasze prace przypadły one do gustu.

A.K. – Pani Lucyno, zaczęłam tutaj pisać ikonę, ponieważ chciałam spróbować swoich sił w tej dziedzinie, przyznam iż nie myślałam, że jest to tak trudne, pracochłonne i czasochłonne. Czy mam szanse (taka prywata) zostać Nikiforem III?

Nie mogę na koniec nie wspomnieć o swoich odczuciach podczas pisania ikon, jest w tym coś niesamowitego, człowiek całkowicie się „wyłącza”, myślami jest gdzieś… Mówiłam wyżej, że pisanie ikon to czasochłonne bardzo zajęcie , ale teraz wiem „ o co chodzi”?. Człowiek tak bardzo chce aby ta postać z ikony była najpiękniejsza, dlatego tak „Ją” pieści i delektuje się coraz piękniejszym widokiem pustej nie tak dawno deseczki . Na to pytanie wyżej postawione oczywiście nie oczekuję odpowiedzi to jest wiadome tylko „Jedynemu”, a teraz wiem, że wszystkie ikony są piękne, cudowne, ponieważ są pisane z miłością …

Bardzo dziękuję Pani Lucynie Smok za kilka słów, które przybli-żyły naszym Czytelnikom pracę Pracowni w Rogalinku, dziękuję wszystkim Paniom, które przyjęły mnie z otwartym sercem, przybliżyły arkana pisania ikon. Mam nadzieję, że te kilka słów zachęci wiele osób do próby nieznanego, do odwagi otwarcia się i poznania swoich możliwości artystycznych, wiem że każdy z nas takie możliwości ma, trzeba się tylko przełamać… n

Page 14: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

14 www.nowoczesna-mosina.pl

Biała niedzielaBiałe Niedziele organizowane przez Stowarzyszenie Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska stały się już w Mosinie tradycją. 1 czerwca zorganizowaliśmy już 9. edycję tego „medycznego festynu”. Kolejny raz na terenie placówki medycznej Medicomplex.

Tym razem było z nami 5 lekarzy specjalistów, spora grupa farmaceutów, psycholog, dietetyk, rehabilitanci, optyk, laboranci i pielęgniarki środowiskowe. Wszyscy mieli ręce pełne pracy. Podsumowując: z porad, konsultacji i badań skorzystało 350 pacjentów, wykonano 780 procedur medycznych.

Na parkingu przed Tesco, gdzie odbywał się festyn za-parkował też krwiobus, w którym nasi mieszkańcy oddali honorowo 14 litrów najcenniejszego daru, jakim jest krew. Można było również zarejestrować się jako dawca szpiku u Wojtusiaków.

Kolejny raz akcja promująca badania profilaktyczne i zdrowy styl życia powiodła się i spotkała się z bardzo

Z Mosiną łączy mnie niezwykła więź Z NORBERTEM FRYDRYCHOWICZEM rozmawia Ania Kędziora

W Mosinie i nie tylko znany jest Pan z pasji do motory-zacji. Od kiedy pasjonuje się Pan automobilizmem?

– Odkąd pamiętam motoryzacja pasjonowała mnie najbar-dziej. Nowinki technologiczne, a także turystyka motorowa i współzawodnictwo sportowe. Z pasją i poświęceniem oddaję się wszystkiemu, co dla mnie ważne.

Jestem Przewodniczącym Delegatury Mosina Automobil-klubu Wielkopolski. Już od wielu lat organizuję turystyczne rajdy samochodowe, których trasy biegną po przepięknych zakątkach Gminy Mosina. Przez taką działalność promuję niezwykłe walory naszej mosińskiej ojczyzny i zarazem mogę szczycić się tym, że mogę z dumą o sobie powiedzieć – jestem z Mosiny.

Ale chyba Norbert Frydrychowicz żyje nie tylko moto-ryzacją?

– Co jeszcze jest dla mnie ważne? Rodzina i szczęście, które nas otacza. To dzięki mojej żonie Kasi i wspaniałemu synowi Wiktorowi mogę z dumą, każdego dnia powtarzać sobie – jestem człowiekiem spełnionym. Teraz mogę i chcę oddać cząstkę siebie, swojego zapału, entuzjazmu, by wspomóc lokalną społeczność.

Jakby Pan siebie określił?

– Nie zrażam się niepowodzeniami, wyznając zasadę, że po każdym upadku z większą siłą należy powstać i walczyć

dalej. Robię to od wielu lat w życiu prywatnym i  pracy zawodowej. Uprzejmością i uśmiechem staram się rozwiązywać problemy. I dzięki takiej pogodzie ducha, a także wsparciu dobrych ludzi wokół mnie jestem zawsze gotowy do działania. Nawet jeżeli wymaga ono tytanicznego wysiłku. Wszak tylko dzięki uporowi, przekonaniu o zwycięstwie i dobroci można w życiu osiągnąć wszystko.

Dlaczego zdecydował się pan kandydować do Rady Miejskiej?

– Zdałem sobie sprawę, że na d -szedł czas, by zająć się dodatkowo jeszcze poważniejszymi problemami i odpowiedzialnymi wyzwaniami. Stąd moja decyzja, żeby wspomóc swoją wiedzą, doświadczeniem i zapałem działania Rady Miejskiej w Mosinie. Nie obiecuję i nigdy tego nie zrobię, że nagle w Mosinie i okolicy zaczną owocować gruszki na wierzbach, wszystkie drogi będą wspaniałe i utwardzone, a problemy rozwiążą się od ręki. Mogę za to przyrzec, że z całkowitym oddaniem zajmę się wspieraniem wszystkich działań, by stopniowo w Gminie Mosina było coraz lepiej. By Mosina dumnie wyznaczała wzorzec gminy godnej naśladowania dla wszystkich, a nam, mieszkańcom szczęście codziennie rano pukało do drzwi. n

dobrym oddźwiękiem społecznym. Najlepszym tego dowodem była wypowiedź jednego z uczestników, który powiedział:...” więcej takich trafionych akcji prozdrowotnych, bo jest na to duże zapotrzebowanie społeczne...”

W imieniu organizatorów serdeczne PODZIĘKOWANIA tym wszystkim, którzy pomogli przy organizacji festynu, a mieszkańcom za tak liczny udział

Jolanta Szymczak prezes Stowarzyszenia Nowoczesna

Rzeczpospolita Mosińska

Page 15: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

15www.nowoczesna-mosina.pl

Stawiam na dialog z mieszkańcamiZ WALDEMAREM KRZYŻANOWSKIM, zastępcą Burmistrza Gminy Mosina rozmawia Andrzej Raźny

– Od trzech lat pełni Pan funkcje zastępcy burmistrza Mosiny. Z czego jest Pan najbardziej zadowolony?

– Trudne pytanie. Zapewne każdy z nas typowałby coś innego. Jeżeli mam odpowiedzieć na to pytanie to najbardziej zadowolony jestem z trzech kąpielisk, które udało się uruchomić na terenie naszej Gminy i Wielkopolskiego Parku Narodowego. Strzałem w  dziesiątkę było miejsce przeznaczone do kąpieli na Gliniankach, które dalszym ciągu chciałbym rozwijać tak, aby stało się jeszcze lepszym miejscem do kąpieli ale również miejscem spełniające potrzeby wszystkich, którzy chcą tu odpocząć. Jestem przekonany, że w  kolejnych latach przygotujemy dojazdy, parkingi, plac zabaw dla dzieci a może i boisko. Mam ogromną nadzieje, że wszystkim mieszkańcom Mosiny i nie tylko przy-padnie do gustu tężnia (piszemy o niej na stronie 6) i pierwsze budowane elementy skateparku. Tężnia została już wybudo-wana i można się już przekonać, że będzie to kolejny element wspaniale komponu-jących się z parkiem. Cały obiekt będzie oświetlony, wokół altany, w której za-montowany jest cały system zostały już zamontowane ławki.

Jeżeli chodzi o skatepark (piszemy o nim na str. 6) to zdecydowaliśmy się na rozwiązanie z minirampą o wysokości 100 cm z podwyższeniem o kolejne 20 cm. Różni się ona od dużej rampy, tym że jej promień nigdy nie dochodzi do pionu, przez co mogą na niej jeździć zarówno początkujący jak i zaawansowani za-wodnicy. Podjęliśmy także decyzję, że inwestycję tę poszerzymy o wybu-dowanie utwardzonego placu o  wy-

miarach 10x20m, czyli 200 m. kw., na którym po konsultacjach z młodzieżą, zostaną postawione dodatkowo dwa urządzenia typu grindbox. Prace przy ul. Nizinnej, związane z układaniem placu, na którym będzie montowany skatepark już się rozpoczęły.

– W poprzednim numerze www.nowoczesna.mosina.pl Kurier Mosiński informował pan o komputerach, które będą mogli otrzymać mieszkańcy gminy. Czy rekrutacja do tego projektu już się zakończyła?

– To kolejny wspaniały projekt, o którym warto a nawet należy wspomnieć. Chodzi przecież o sfinansowanie 260 komputerów dla naszych mieszkańców do naszych szkół w gminie. To projekt za prawie 2 miliony, który nie powinien pozostać bez echa. Oczywiście nie sposób nie

wspomnieć o dofinansowaniach do przed-szkoli w Pecnej i Mosinie dzięki, którym rodzice zupełnie za darmo korzystają z opieki przedszkolnej dla swoich dzieci. No i pamiętajmy oczywiście o pierw-szych żłobkach, które ruszyły w  tym roku w naszej Gminie dofinansowane przez urząd. Jeszcze chciałbym wymieniać budowę szkoły w Krośnie, która rozpocznie przyjmowanie uczniów w przyszłym roku, koncepcje rozbudowy szkół w Krosinku czy Czapurach. Budowę świetlicy w Krośnie, którą otworzymy jeszcze w tym roku. Można wyliczać naprawdę wiele tych inwestycji, nie sposób wymienić wszyst-kiego, co udało się wykonać.

– Od wielu miesięcy ma Pan profil na facebooku, poprzez który komu-nikuje się z mieszkańcami? Czy to się sprawdza?

– Oczywiście. Jestem bardzo zadowo-lony z tego sposobu komunikowania się z mieszkańcami. Staram się codziennie zamieszczać tam informacje, dotyczące naszej Gminy ale nie tylko. Wielu suks-krybentów zagląda na nią codziennie, dzieli się ze mną swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi przeróżnych tematów, co mnie bardzo cieszy. Niedawno urucho-miłem jeszcze jedna stronę na której nieco szerzej pisze o najważniejszych gminnych inwestycjach, planowanych utrudnieniach związanych z remontami i budowami dróg i wielu innych sprawach.

Serdecznie zapraszam na www.waldemarkrzyzanowski.pl

albo na mojego facebooka. n

A może za kilka lat najbliższe otoczenie Glinianek będzie wyglądało właśnie tak?

Page 16: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

16 www.nowoczesna-mosina.pl

W krzywym zwierciadle

Idealne lustro, pokazuje niczym nie zmienioną rzeczywistość. Są jednak takie miejsca, gdzie specjalnie, płaszczyzny luster zaginane są w taki sposób, aby deformować rzeczywistość dla zabawy, tak aby stojący przed nim mogli się pośmiać. Te miejsca to salony krzywych luster, a że śmiech to zdrowie należy polecać je tym, którzy na nim podupadają.

W naszej rzeczywistości niektórzy Radni zwłaszcza z tzw. mosińskiej opozycji widzą wszystko w krzywym zwierciadle. Każda propozycja składana przez Burmistrz czy radnych spoza ich kręgu jest zła, nieprzemyślana i od samego początku budzi ich podejrzliwość, bo tylko oni wiedzą najlepiej. Takie postępowanie opozycji nie dotyczy tylko naszej Gminy. Czytając gazety, oglądając telewizję wchodząc na różnego rodzaju fora internetowe zalewani jesteśmy ogromną dawką nienawiści. Jednak wracając na nasze mosińskie podwórko, od prawie dwunastu lat opozycja z uporem maniaka próbuje zdeprecjonować wszystko, co się na terenie Gminy dzieje, nie biorąc w praktyce odpowiedzialności za nic. Od wielu lat mosińscy radni opozycyjni prawie nigdy nie zagłosowali za podjęciem uchwały budżetowej. To dziwi tym bardziej, że we wszystkich projektach uchwał budżetowych było ujętych także wiele inwestycji zgłaszanych do tych projektów przez nich samych.

Najłatwiejszym sposobem uprawiania przez opozycję polityki jest po prostu krytyka wszystkiego, co tylko można. A ich zdaniem skrytykować można wszystko. Krytykuje się Burmistrza za źle skonstruowany projekt budżetu, „zapomi-nając”, że to właśnie Radni na posiedzeniach komisji oraz Sesji budżetowej w głosowaniu decydują każdorazowo o tym jaki budżet do wykonania w nastęnym roku otrzyma Burmistrz. Krytykowane są też poszczególne zadania inwe-

stycyjne. Jak już wspomniałem budżet uchwalają Radni, jako organ uchwałodawczy, Burmistrz jako organ wykonawczy, realizuje inwestycje ujęte w uchwale budżetowej. Radni krytykujący budżet krytykują więc samych siebie – co moim zdaniem jest żenujące. Krytykują też urzędników, co dziwi o tyle, że wielu z nich, obecnie lub w przeszłości, jest lub było pracownikami sektora budżetowego, który jak wiemy utrzymywany jest z pieniędzy podatników. Krytykowani są także radni, którzy „ośmielają się” mieć inne zdanie niż opozycja, która posiada wyłączny monopol na mądrość. Przykładem może być krytyka mojej osoby, ponieważ „ośmie-liłem się” właśnie powiedzieć stanowcze „nie”, propozycji przeznaczenia 120 tysięcy złotych z budżetu Gminy na projekt kanalizacji sanitarnej w sołectwach Czapury, Wiórek i Babki. Twierdziłem, że zaprojektowanie oraz budowa kanalizacji sanitarnej należy do zadań AQUANETU, który ponadto zadeklarował chęć jej wykonania. Te 120 tys zł. należy przeznaczyć na inwestycje ułatwiające codzienne życie mieszkańców Czapur. W przeciwieństwie do opozycji nie myliłem się. Za pieniądze, które opozycja chciała spre-zentować AQUANETOWI zbudowany zostanie w tym roku chodnik na ulicy Dębowej w Czapurach. W moim odczuciu propozycja opozycji była tanim chwytem propagandowym obliczonym na skompromitowanie mnie w oczach mieszkań-ców jako sołtysa, przed zbliżającymi się wyborami samo-rządowymi. W tym miejscu można by powiedzieć opozycjo – znowu ci nie wyszło. Takie postępowanie opozycji można wytłumaczyć tylko w jeden sposób: jak coś się nie uda, to wstrzymując się od głosu lub będąc przeciw nie bierzemy za nic odpowiedzialności, a jak się uda to przecież zawsze można się „przykleić” i powiedzieć: nie byliśmy przeciw, tylko wstrzymaliśmy się od głosu, więc właściwie też byliśmy za.

Jest takie stare powiedzenie „nie myli się ten, kto nie robi nic”, a  jak wiadomo opozycja w naszej Gminie jest nieomylna, wie najlepiej, krytykuje, bo to najłatwiej. A ja nie mam zamiaru brać przykładu z opozycji nie robiąc nic, bo a nuż się pomylę. Mam zamiar w dalszym ciągu pracować dla dobra mieszkańców tej Gminy, bo każdy kto pracuje ma prawo się pomylić. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby do pomyłki umieć się przyznać i nie popełniać tych samych błędów.

Waldemar WaligórskiPrzewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie

Wybudują kanalizację Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami spółka Aquanet ogłosiła przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej (projekt budowlany i wykonawczy) dla budowy sieci kanalizacyjnej wraz przepompowniami ścieków oraz przyłączami dla wsi Czapury, Wiórek, Babki i w ul. Starołęckiej w Poznaniu. Zadanie obejmuje także uzyskanie prawomocnej decyzji pozwolenia na budowę oraz pełnienie nadzoru autorskiego w fazie realizacji robót.

– Kiedy podczas grudniowej sesji budżetowej mówiłem radnemu Janowi Marciniakowi, że Aquanet będzie budował kanalizacje w Czapurach, Wiórku i Babkach, ten prawie wyśmiał te zapewnienia. Zaproponował, aby to Gmina zarezerwowała w swoim budżecie pieniądze na projekt, bo jak pokrętnie tłumaczył o tej inwestycji nie ma śladu w tzw. długofalowym planie Aquanetu na kolejne lata.

Dzisiaj okazuje się, że były to działania, które miały ukazać mnie jako przeciwnika budowy kanalizacji w miejscowości, w której jestem sołtysem. Chciał w ten sposób pokazać, jaki to jest zatroskany o Czapury, a ja nieczuły na potrzeby swojej wsi.

Dzisiaj już na szczęście wiadomo, że moje wiadomości były sprawdzone i prawdziwe, a  jego słowa czystą demagogią i wprowadzaniem mieszkańców w błąd, aby zdyskredytować mnie w oczach mieszkańców. – mówi Waldemar Waligórski, Przewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie. n

Page 17: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

17www.nowoczesna-mosina.pl

Wąska znowu była szeroka Tradycyjnie podczas festynu „Szeroko na Wąskiej” ta ulica jest najbardziej zatłoczoną arterią Mosiny. Tym bardziej, że w tym roku była to jubileuszowa, dziesiąta odsłona tej, cieszącej się z roku na rok większą popularnością, imprezy. Artystyczno­hobbystyczny dorobek około 150 wystawców obejrzały tysiące zwiedzających.

Tradycyjnie podczas festynu na Wąskiej roi się od dzieł rodzimych artystów i kolekcji. Nieważne czy są to portrety, maszyny do szycia, szczątki prehistorycznych mamutów, koronki, czy modele – każdy z wystawców mógłby o nich opowiadać godzinami. Na scenie swoje umiejętności pre-zentowały lokalne zespoły muzyczne i soliści. Kolejny już raz można było wymienić się książkami, ponieważ także tradycyjnie na festynie „Szeroko na Wąskiej”, nasze Sto-warzyszenie Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska miało stoisko promujące książki. W ramach akcji „Wymień się książką” każdy mógł przynieść na festyn książkę i wybrać

Pożegnali lato Wspaniała, niemal letnia pogoda i moc atrakcji przygotowanych przez organizatorów Rodzinnego festynu „Pożegnanie Lata” sprawiły, że 28 września br. na placu przy kościele w Czapurach bawiło się ponad pół tysiąca mieszkańców.

Tradycyjny festyn zorganizował Sołtys i Rada Sołecka oraz ksiądz proboszcz parafii Czapury. Dzięki sponsorom możliwe było zafundowanie dzieciom, wielu atrakcji, takich jak: dmuchane zamki, czy możliwość spacerowania po wodzie w olbrzymiej kuli napełnianej powietrzem – wszystkie atrakcje były tego dnia dla dzieci bezpłatne.

Organizatorzy dziękują wszystkim mieszkańcom za tak liczne przybycie, a wszystkim sponsorom za pomoc w zorganizowaniu imprezy. red

z przyniesionych egzemplarzy, tę którą wypatrzył dla siebie. A wybór był duży od ulubionych przeczytanych od „deski do deski”, poprzez podręczniki, słowniki, mapy, na „świeckich” i „świętych” skończywszy. Nasi mieszkańcy nie zawiedli. Znosili całymi torbami, a inni zabierali, wybierali...

Serdecznie dziękujemy, ze byliście z nami. Zobaczymy się za rok ! Andrzej Raźny

Page 18: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

18 www.nowoczesna-mosina.pl

Działamy już 10 lat Miesiące mijają za miesiącami i tak nawet się nie obejrzeliśmy, a w grudniu 2014 roku rozpoczniemy już 10 rok działalności naszego Stowarzyszenia. Tak, tak, Stowa­rzyszenie Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska, działa już na rzecz naszej małej Ojczyzny od prawie 10 lat.

Nasze Stowarzyszenie powstało z  inicjatywy miesz-kańców, aby móc działać , pracować, na rzecz wszystkich mieszkańców naszej Gminy. W naszym statucie zapisaliśmy: „...aby wszystkim żyło się lepiej, ciekawiej, bezpieczniej i nowocześniej...”

9 lat to wystarczający okres, żeby udowodnić, że to co się robi nie jest na pokaz. W tym czasie wprowadziliśmy w życie wiele projektów i ciekawych inicjatyw. Działamy w obszarze zdrowia, kultury, oświaty, aktywnego wypo-czynku, zdrowego stylu życia, bezpieczeństwa, ochrony miejsc pamięci i dziedzictwa narodowego.

Wydaliśmy publikację historyczną ...”Dopóki żyje pamięć...”, wydajemy informator lokalny – www.nowoczesna-mosina.pl Kurier Mosiński w celu promocji działalności naszego Stowarzyszenia, jego członków i radnych.

W naszym dorobku mamy:

– zorganizowanie panelu dyskusyjnego z lokalnymi posłami,

– festyny rodzinne, wojskowe, policyjne, walentynkowe,

– rajdy samochodowo-turystyczne w celu poznawania całej gminy,

– koncerty – świąteczne, patriotyczne, kolędowe, okolicznościowe,

– Białe Niedziele i soboty – 9 udanych edycji – przebadanych około 5-6 tyś mieszkańców,

– kwesty publiczne – pieniądze przeznaczone na renowację Mogiły Rozstrzelanych,

– renowacja Mogiły Rozstrzelanych 15 obywateli naszego miasta w 70. rocznicę mordu przez hitlerowców,

– udział w imprezie plenerowej Szeroko na Wąskiej – projekt „Wymień się książką”,

– powstanie Zakątka Chopina, społecznego placu zabaw dla dzieci na osiedlu Czarnkourz,

– udział w festynach Organizacji Pozarządowych – Gminny Dzień Dziecka,

– promocja Stowarzyszenia i Mosiny w 5 – rocznicę przybycia F-16 do bazy w Krzesinach,

– udział w organizacji odsłonięcia legendarnej Studni Napoleona i na tym nie koniec.

Zapraszam do nas wszystkich, którzy chcą zrobić dla swojej Gminy coś ciekawego. Pracy na pewno nie zabraknie, a każdy nowy pomysł może przynieść ciekawe owoce.

Zapraszamy!!!! Jolanta Szymczak prezes Stowarzyszenia Nowoczesna

Rzeczpospolita Mosińska

Page 19: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

19www.nowoczesna-mosina.pl

Przestroga przedwyborczaGrupa radnych opozycyjnych jest już tak zdesperowana, że posuwa się do praktyk bardzo nieuczciwych przy wyborach do organów samorządowych. Przez dwa dni, przed wyborami do Zarządu Osiedla nr 4 ,,za Barwą”, które odbyły się 9 października 2013 roku wspomniana grupa radnych opozycyjnych dostarczyła do każdego domostwa czy mieszkania naszej dzielnicy paszkwil oczerniający i krytykujący pracę Zarządu Osiedla.

Szczególnie upodobali sobie moją osobę. Paszkwilowe nieprawdy po staram się zdementować. W ostatniej kadencji Zarząd Osiedla zorganizował osiem festynów (każdego roku festyn na dzień dziecka i  festyn ,,Pożegnanie lata”), cztery zabawy taneczne w karnawale, złożyliśmy czterdzieści dwa wnioski, z czego około 60% zostało zrealizowa-nych. Jako zarząd zgłosiliśmy też około trzydziestu interwencji telefonicznych, po których reagowały odpowiednie służby miejskie.

Autorzy paszkwila zarzucali za-rządowi, że nic nie zrobiliśmy, aby po-wstrzymać rozwój firmy Anton Rohr. Wyjaśniam, że te decyzje zapadły bez naszych opinii, ponieważ rozbudowa zaistniała w granicach działek, które są w posiadaniu tej firmy, a charakter działalności się nie zmienił. Przypomi-nam, że na tym terenie od wielu lat obowiązuje Miejscowy Plan Zagospo-darowania Przestrzennego, dopuszcza-jący tam działalność przedsiębiorstw, a spoglądając jeszcze bardziej wstecz działalność gospodarcza, oczywiście przez inne podmioty, prowadzona tam był już przed II wojną światową. Kiedy w minionych dwóch kadencjach za-siadaliśmy w zarządzie osiedla kilka razy wnioskowaliśmy do Burmistrza o zlecenie pomiaru hałasu i kontrolę uciążliwości zakładów Anton Rohr i Stora-Enso Wydziałowi Ochrony Śro-dowiska w Poznaniu przy Czarnej Roli. Kontrole zostały przeprowadzone wie-lokrotnie. „Niestety” ku niezadowoleniu kilku mieszkańców nie wykazały prze-kroczeń norm, a zalecone wnioski dla firm realizowane były natychmiast. Nie należy zapominać, że właściciel tych

działek kupili je, kiedy te zakłady już funkcjonowały. Każde pismo nadesłane na moje ręce dotyczące załatwienia problemu kierowałem do odpowiednie-go referatu Urzędu Miejskiego.

Pomówieniem jest jakobym kogokol-wiek ośmieszał. Autorem tych podłych i nieprawdziwych stwierdzeń jest ,,obiek-tywny redaktor” ,,Faktów Mosińsko--Puszczykowskich” i zarazem zapraco-wany sołtysa wsi Dymaczewo Nowe. Szkoda, że ten wszechwiedzący samo-rządowiec, mimo że jest także radnym Rady Miejskiej nie posiada elementarnej wiedzy albo „zapomniał”, iż ani radni, ani Zarządy Osiedli nie realizują inwe-stycji polegającej na budowie chodników i dróg, a szczególnie dróg powiatowych.

Co najmniej dziwnym mogę nazwać też zarzut, że jako Zarząd nie tworzyli-śmy placów zabaw. To przecież z mojej inicjatywy powstał plac zabaw na osiedlu Poetów. Byliśmy też przeciwni tworzeniu Ogródka Jordanowskiego na gruncie użyczonym jak stało się to na ulicy Skrajnej (a nie na Krańcowej jak opisuje paszkwil). To ten krytykowany Zarząd doposażył właśnie wspomnia-ny plac zabaw w karuzelę, huśtawkę, bujak, stół do tenisa stołowego. Na nasz wniosek wykonano oświetlenie, ponieważ często dochodziło do de-wastacji urządzeń zabawowych, a pod koniec kadencji wspólnie z  moim zastępcą Grzegorzem Lewendoskim na placach przy ul. Skrajnej i Nałkowskiej zamontowaliśmy gniazda do słupków do siatkówki i kometki.

Autor paszkwila ma również problemy z arytmetyką, na naszej dzielnicy mamy jeszcze ogólnodostępne place zabaw

przy blokach przy ul. Sowinieckiej i na boisku Zespołu Szkół przy Sowinieckiej, nie trudno doliczyć się, więc czterech placów zabaw. Myślę, iż wielu miesz-kańców pamięta jak Jacek Rogalka czy Grzegorz Lewendoski kosili trawę czy malowali płotek placu przy ul. Skrajnej, czy montowaliśmy nowy płot wokół placu przy ul. Nałkowskiej, a podczas trwania festynów czy integracyjnych zabaw tanecznych pracowali wszyscy członkowie Zarządu często angażując nawet rodzinę.

Krytykować łatwo, zobaczmy czy obe - cny Zarząd jest tak pracowity w dzia-łaniu jak w krytykowaniu.

Z pewnością nie przemęczał się przy koszeniu. W lipcu roślinność na placach zabaw, na boisku do gry w piłkę przy Skrajnej sięgała pasa, w gablotkach osiedlowych ogłoszenia mocno nieak-tualne. Ani słowa o tegorocznej akcji ,,Lato” dla dzieci organizowanej przez MOK czy tak znanej akcji, jak ,,Szeroko na Wąskiej” itp. Wspomniane słupki do boisk siatkówki czy kometki pewno leżą w magazynie podobnie jak przekazany nowy kosz na śmieci z przeznaczeniem na plac zabaw.

Ocenę tej sytuacji pozostawiam mieszkańcom, jednak coś w tym musi być, bo coraz częściej spotykam się z pytaniem; Jak to się stało, że pan nie szefuje naszemu osiedlu? Po prostu często nie interesujemy się wyborami i  nawet paszkwil, który dotarł do domostw nie skłonił mieszkańców do wzięcia udziału w wyborach Zarządu Osiedla, a  przecież to poświęcenie zaledwie paru godzin, raz na cztery lata.

Przestrzegam mieszkańców całej gminy, przed wyborami samorządo-wymi takie paszkwile oczerniające uczciwych kandydatów na radnych pojawią się w  wielu osiedlach czy wsiach, opozycja wychodzi z założenia,, po trupach do władzy” nieważne, jakimi metodami.

Szkoda, że tej energii nie wykorzy-stują do działania na rzecz swojego otoczenia.

Jacek Rogalka

Page 20: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

20 www.nowoczesna-mosina.pl

Cieszę się, że…Z radnym WALDEMAREM WIĄZKIEM rozmawia Jolanta Szymczak

Czy To prawda, że szkoła w Krosinku zostanie rozbu-dowana?

– Tak. Szkoła Podstawowa w Krosinku zostanie rozbu-dowana o 5 sal lekcyjnych, salę gimnastyczną z zapleczem i salkę do gimnastyki korekcyjnej, świetlicę szkolną z zapleczem kuchennym , dwa pomieszczenia gospodarcze, zaplecze sanitarne, szatnię dla 8 oddziałów, sekretariat i gabinet dyrektora, bibliotekę szkolną oraz nową kotłownię.

Cieszę się, że mój wniosek zdobył poparcie kolegów i koleżanek radnych, ale najbardziej cieszę się, że będzie służył małym i dużym miesz-kańcom Krosinka. Krosinka, które może stać się centrum edukacyjno – kulturowym tej części Mosiny.

Możliwe też jest wybudowanie małej pływalni, która znacznie wsparłaby tamtejsze dzieci i młodzież w utrzyma-niu zdrowego trybu życia i nauce jakże ważnej umiejętności jaką jest pływanie.

A co się stanie ze szkołą w Dymaczewie Starym?– Moim zdaniem Szkoła w Dymaczewie Starym powinna

nadal być wykorzystywana na cele oświatowe. Powinna przejść gruntowny remont i stać się np. przedszkolem gminnym, do którego mogłyby uczęszczać dzieci z Bolesławca, Borkowic, Dymaczewa Starego i Nowego oraz Krosinka. Jak wszyscy dobrze wiemy, okolice te zapełniły się nowymi pięknymi domami, w których nowi obywatele Mosiny szukają odpoczynku po dniu pracy. To z reguły młode rodziny wychowujące dzieci, które tam powinny znaleźć miejsce do zabawy i nauki. Przy

szkole znajduje się boisko, które byłoby wówczas lepiej wykorzystane.

Wróćmy jeszcze do Krosinka…– Należy również się cieszyć, że wznowiono

prace związane z budową kanalizacji w Krosinku. Obecnie postępują one sprawnie i  szybko, a co za tym idzie również bezpiecznie. Mam nadzieję, podobnie chyba jak wszyscy miesz-kańcy, że w tym roku wszystkie prace zostaną zakończone. II etapem, o który będę zabiegał

jest utwardzanie kostką brukową ul. Zielonej, Stęszewskiej, Zamoyskiego i Piaskowej. Poprawi to komunikację i zwiększy bezpieczeństwo.

Czy w innych miejscowościach też powinno się budować kanalizacje?

– Uważam, że po zakończeniu tych inwestycji trzeba dalej budować infrastrukturę w tej części Mosiny. Mam na myśli kanalizację Dymaczewa Starego, które znajduje się 2 km od Krosinka, które będzie już wtedy skanalizowane. Te prace stanowiłyby jakby kontynuację linii kanalizacyjnej. Należy też ponieść ciężar budowy kanalizacji: w Borkowicach, Bolesławcu i oczywiście najdalej wysuniętym Dymaczewie Nowym.

Mam nadzieję, że nadal będę wspierany w swoich działa-niach przez kolegów i koleżanki z Rady Miejskiej. Korzystając z okazji chciałbym podziękować mieszkańcom Dymaczewa Starego, Krosinka, którzy mnie bardzo wspierają i motywują do dalszej pracy. Wiem, że zawsze mogę liczyć na ich życzliwość, co w dzisiejszych czasach jest bezcenne. n

Most w Czapurach otworzą po 15 listopada 2014 r.Wszyscy obserwujący remont mostu w Czapurach zadają sobie pytanie: Czy termin zakończenia prac do 15 listopada 2014 r. zostanie dotrzymany?

– 29 września rozmawiałem z przed-stawicielami wykonawcy z firmy Skanska oraz panem Markiem Borowczakiem, dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych w Poznaniu, który jest inwestorem prac. Wszyscy zapewniali, że termin jest nieza-grożony, a prace związane z remontem mostu przebiegają zgodnie z harmono-gramem. Niewielkie opóźnienia dotyczą umocnienia skarpy, która jest w bardzo złym stanie – mówi Waldemar Wali-górski, przewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie.

Most w Czapurach jest zamknięty od lipca br. Remont był konieczny ze względu na zły stan techniczny obiektu. Zakres robót obejmie między innymi: wymianę elementów wyposażenia (izolacja, kapy chodnikowe, balustrady, krawężniki) oraz skrajne skorodowane dźwigary mostu, pozostałe dźwigary będą wyremontowane, wykonanie łożysk elastomerowych oraz poszerzenie żelbe-towych płyt pomostowych, wymianę nawierzchni i  izolacji płyty pomostu oraz poprawę odwodnienia co wpłynie

na trwałość mostu. Na dojazdach, z obu stron obiektu, wykonane będą żelbetowe płyty przejściowe, które zabezpieczą na-wierzchnię jezdni przed uszkodzeniami i poprawią sztywność połączenia obiektu z drogą. Na moście wymienione zostaną także balustrady. red

Page 21: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

21www.nowoczesna-mosina.pl

Coraz bardziej aktywne Żabinko Z AGNIESZKĄ GORZYŃSKĄ rozmawia Jolanta Szymczak

– Co mobilizuje panią do tak aktywnego włączania się w „życie” Żabinka? Skąd tak duże zaangażowanie?

– Mieszkam w Żabinku od dzieciństwa. Przeżyłam tutaj dobre i złe chwile. Nigdy dobro mojej wsi nie było mi obojętne. Podjęłam się współpracy w radzie sołeckiej, ale to nie wystar-czyło. Martwiło mnie, że w tej malutkiej wsi – mamy przecież tylko 324 mieszkańców – młodzież w czasie wolnym nie ma co robić, a do MOK daleko. Kiedy stają się samodzielni często wyprowadzają się z Żabinka. Przed rokiem wyremontowano świetlicę wiejską, dzięki czemu mamy miejsce, gdzie można się spotykać. Rok temu powstała też Grupa Teatralno – Muzyczna ,,Happy”, która bardzo szybko zaczęła odnosić sukcesy. Grupa występowała już na wielu imprezach, prezentując m.ni Zemstę na Wesoło podczas uroczystej Sesji Rady Miejskiej.

Pojawił się jednak niedosyt i udało się zaangażować rodziców młodzieży z Grupy oraz mieszkańców wsi do działania. Obecnie powstaje Stowarzyszenie Kultury i Rozwoju Wsi Żabinko.

– Czy Pani działania dają Pani satysfakcję?

– Wiem, że w Żabinku, jak w wielu miejscowościach, jest jeszcze wiele do zrobienia. Chcę jednak pokazać, że można coś

zrobić, aby wieś była miejscem, gdzie chce się mieszkać, miejscem, gdzie coś się dzieje. Ogromną satysfakcję dają mi dzieci i młodzież, które jak się okazuje są bardzo chętne do współpracy.

– Żabinko bierze bardzo aktywny udział w uroczystoś-ciach dożynkowych i nie tylko. Czym tłumaczy Pani tak duże zaangażowanie?

– Początki były trudne, ale z biegiem czasu widząc efekty naszych działań mieszkańcy dołączali do nas z pomocą. Chcemy pokazać, że tak mała wieś żyje i choć „mali”, jesteśmy wielcy. Nasz Zespół Teatralno – Muzyczny „Happy”, który pięknie w strojach ludowych zaprezentował się na dożynkach. Panie z powstającego Stowarzyszenia Kultury i Rozwoju wsi Żabinko zaczęły już w maju przygotowywać przetwory dżemy, kiszone ogórki, topiły smalec z mięsem, aby pochwalić się kulinarnymi umiejętnościami. Przygotowane na dożynki kluski z kapustą i pyry z gzikiem cieszyły się dużym zainte-resowaniem.

Na dożynkach w Żabnie młodzież z zespołu ,,Happy”, zapre-zentowała pięknie przystrojony w zboża traktorek z przyczepką, którym można było się przejechać. Na scenie zaprezentowa-li taniec ludowy. Panie ze stowarzyszenia zaprezentowały w strojach ludowych swoją zagrodę.

Mimo, iż dużo czasu poświęciliśmy, aby przygotować się do udziału w dożynkach w Żabnie oraz w Krośnie nie zapomnie-liśmy o naszej wsi. W Żabinku powstał wiatrak z gromadką świnek wykonanych ze słomy. Tegoroczny wieniec dożynkowy, którym dziękowaliśmy za tegoroczne plony wykonali miesz-kańcy wsi, panie ze stowarzyszenia.

Na zakończenie chciałabym podziękować paniom z powsta-jącego Stowarzyszenia, Pani Annie Łuczak, Grupie ,,Happy”, Panu J. Pieprzykowi z Żabinka, Panu A. Tomczakowi, Panu J. Polowi, Piekarni ,,Karolinka” z Żabinka, przedstawicielom ,,Alior Banku” z Mosiny. Dziękuję wszystkim, którzy poświę-cili swój cenny czas i zaangażowali się w pracę przygotowań tegorocznych dożynek. n

Mosina u lotników w Krzesinach6 września 2014r. z okazji 60­lecia Polskich Skrzydeł w Krzesinach odbył się Festyn Rodzinny.

Gmina Mosina miała tam swoje stoisko promocyjne wspierane przez członków Stowarzyszenia Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska oraz Zarząd Osiedla nr 6.

Prezentowaliśmy się wspaniale, zainteresowanie zwiedzających było duże zwłaszcza, że dla ciała była smaczna pajda chleba ze smalcem i ogórkiem lub na słodko z dżemikiem własnej roboty.

Pieczywo zasponsorowała firma Limaro z Mosiny, za co bardzo dziękujemy.

Również serdeczne podziękowania należą się wszystkim, którzy wspierali nas i byli z nami na pikniku w Krzesinach. red

Page 22: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

22 www.nowoczesna-mosina.pl

Nasz mosiński kłamczuszek Pinokio, czyli radny Łukasz Kasprowicz wziął chyba sobie do serca moje notoryczne przyłapywanie go na kłamstwach. W ostatnich tygodniach baczniej zwraca uwagę na to, co lęgnie się na stronach jego bloga i gazety. Nie oznacza to jednak, że jego nos nie wydłużył się o kolejne centymetry z wiadomych przyczyn

W sierpniu na tapetę wziął Glinianki. Oczywiście nasz bloger, dziennikarz, radny i sołtys i Pinokio w jednej osobie nie poszedł na łatwiznę i nie cieszy się jak tysiące innych z miejsca, gdzie można bezpiecznie, pod okiem ratowników popływać i poopalać się, a od tego roku także przekąsić w pobliskim snack barze. Nie. To byłoby dla niego zbyt proste.

Zamiast tego pyta czy kiedyś nie było tam więcej kąpiących się, a osoby posiadające wysokie umiejętności pływackie nie mogły pływać po całym akwenie. Czy sukcesem jest zapewnienie bezpieczeństwa na Glinian-kach poprzez zlikwidowanie skoczni (zapomniał dodać dzikiej) i zapewnienie dozoru przez ratowników WOPR? Ponownie zadaje pytanie, by zaraz odpowiedzieć, że to właściwie nie zasługa a ... obowiązek burmistrza.

Otóż drogi Pinokiu, aby kolejny raz nie zarzucać ci kłamstwa napiszę, że… jesteś w błędzie. Na Gliniankach nikt niezależnie od umiejętności pływackich nie mógł „legalnie” pływać, bo obowiązywał tam zakaz kąpieli. Pinokio jak zwykle „zapomniał” też o innym szczególe, nie dopisał, że obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa przez burmistrza kąpiącym się dotyczy wyłącznie kąpielisk lub miejsc wydzielonych do kąpieli. Tam, gdzie takich miejsc nie ma, kąpiel jest zabroniona, a jeśli ktoś ma w nosie przepisy to robi to na własne ryzyko.

To nie wszystko. Po wydaniu minionego numeru Kuriera nasz Pinokio bardzo rozzłościł się na stwierdzenie, że jako radny zarabia ponad 1500 złotych na miesiąc. Do tekstu wkleił nawet wydruk ze swojego bankowego przelewu, na którym widnieje kwota 1077,54 zł. Biedny Pinokio? Bynajmniej. W jego oświadczeniu majątkowym za 2012 r. w pozycji dochody oprócz kwot, które uzyskał w związku z zatrudnieniem, swoją rentą i inkasem (jako wójt zbiera podatki, od kwoty, którą uzbiera od ludzi ma wypłacaną z gminnej kasy prowizję czyli tzw. inkaso – w jego przypadku 1356 zł.) widnieje pozycja diety – 18.429 zł. Co to są diety nikomu chyba wyjaśniać nie trzeba. To pieniądze uzyskane z gminnej kasy i wypłacane radnym. Jak to możliwe, że Mosina płaci radnemu 1077 zł miesięcznie, co rocznie daje 12.924 zł, a on w oświadczeniu majątkowym wpisuje zupełnie inną kwotę, na dodatek wyższą.

Nasz radny-Pinokio nie raczył zauważyć – a może znowu zapomniał – w swoim oświadczeniu, że comiesięczna dieta radnego to nie jedyne publiczne pieniądze, na które składają się wszyscy mieszkańcy naszej Gminy. Jest przecież również sołtysem, a za tę funkcję także pobiera publiczne pieniądze. Najwyraźniej wrzucił więc do jednego worka diety radnego i sołtysa.

Drogi Pinokiu, godząc się na bycie radnym zgodziłeś się automatycznie na to, że każdy będzie mógł sprawdzić ile zarabiasz. Dlatego nie rób miny obrażonego dziecka, kiedy ktoś pisze, że z publicznej kasy wpływają na twoje konto diety, na które wszyscy się składamy. To czy na to składają się diety radnego czy sołtysa to już naprawdę drobiazg, bo to wciąż są publiczne pieniądze. Observator

Wandale zaatakowali Przejawy wandalizmu, niezależnie od tego, co jest niszczone zawsze budzą nasze oburzenie. Nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu i każdy taki akt wandalizmu nazywajmy przejawem skrajnej głupoty i bezmyślności. Przecież za każdym razem bezmyślni wandale niszczą sprzęty służące nam wszystkim.

Kolejny przejaw takiej głupoty zanotowaliśmy w Wiórku. W ostatni weekend września, niestety kolejny już raz nieznani sprawcy wybili szyby w wiacie autobusowej przy rondzie w Wiórku. Jak retorycznie pytają autorzy portalu

wiorek.pl.tl: Czy niska szkodliwość czynu będzie chroniła tego osobnika przed kolejnymi takimi wybrykami chuligaństwa, czy dopiero przy większej aferze ktoś pochyli się nad tym problemem? red

Page 23: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)

23www.nowoczesna-mosina.pl

Page 24: Nowoczesna Mosina Kurier mosinski nr 6 (wrzesień 2014)