najwiĘkszymują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. według naukowca najlep - szym...

16
Koncerty, imprezy ple- nerowe, mnóstwo wy- staw, spotkania autorskie na pierwszą połowę lata. W subiektywnym zesta- wieniu prezentujemy wy- brane wydarzenia z Kra- kowa, jak i najbliższych okolic, bo, jak się okazu- je, nawet tak duże miasto nie jest w stanie pomie- ścić wszystkich imprez. czyt. dalej s. 14-15 Hucznie otwarte w połowie maja Centrum Targowo-Kon- gresowe jest nową inwestycją firmy Targi w Krakowie Sp. z o.o., które jednocześnie sta- nowi siedzibę tej firmy. Duża (13 tys. m2) i niczym nieograniczona przestrzeń (dwie hale – 4 i 5 tys. m2) z po- wodzeniem pełni już zarówno funkcję obiektu targowego, jak i centrum konferencyjnego. czyt. dalej s. 6 Niegdyś osobna miejsco - wość, a dziś już dzielni - ca Krakowa, która wciąż nosi piętno tej gorszej. Jednak na horyzoncie wi - dać nadchodzące zmiany – póki co są to niewielkie inicjatywy, happeningi, festiwale i pierwsze ka- wiarnie-jaskółki. Po latach skojarzeń z industrializacją Nowa Huta ma szanse stać się prawdziwie artystycz - ną alternatywą dla starej części miasta podobnie jak Kreuzberg w Berlinie. czyt. dalej s. 6 Nowa Huta na nowo Adam Włodarczyk Będzie się działo Aneta Bratkowska nr 06/2014 Lipiec 2014 www.SlowoKrakowa.pl CHROŃ ŚRODOWISKO. PRZECZYTAŁEŚ – PODAJ DALEJ! NAJWIĘKSZY DODATEK TURYSTYCZNY w Małopolsce! Zamiast tego pierwszego – szybki tramwaj, zamiast igrzysk – współorganizacja, póki co, Mistrzostw Europy w piłce ręcznej 2016, a w tym roku także Mistrzostw Świata w piłce siatkowej. Z kolei gospodarzem przyszłorocznych MŚ w hokeju na lodzie będą Czesi, bo Praga i Ostrawa przebiły ofertę Krakowa. Koncepcje lokalnych urzędników na promocję miasta nie zawsze spotykają się z aprobatą rzeczywistości, w tym samych krakowian. czyt. dalej s. 3 Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT) Egzemplarz bezpłatny Kraków ma Expo Joanna Heider Czas wyciągnąć wnioski Paweł Miziura Piłka nożna w Krakowie to nie tylko Wisła i Craco- via. Na dziewięciu szcze - blach rozgrywek piłkar - skich swoje meczu regular - nie rozgrywa kilkadziesiąt drużyn z samego Krakowa. W kończącym się sezonie część jedenastek świętuje już awans do wyższej ligi, dla innych to czas na prze- łknięcie goryczy spadku. czyt. dalej s. 14

Upload: others

Post on 18-Jul-2020

1 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Słowo numeru str 1

czwartek, 24 marca 2011Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Koncerty, imprezy ple-n e r o w e , m n ó s t w o w y -staw, spotkania autorskie na pierwszą połowę lata. W subiektywnym zesta-wieniu prezentujemy wy-brane wydarzenia z Kra-kowa, jak i najbliższych

okolic, bo, jak się okazu-je, nawet tak duże miasto nie jest w stanie pomie-ścić wszystkich imprez.

czyt. dalej s. 14-15

Hucznie otwarte w połowie maja Centrum Targowo-Kon-gresowe jest nową inwestycją firmy Targi w Krakowie Sp. z o.o., które jednocześnie sta-nowi siedzibę tej firmy. Duża (13 tys. m2) i niczym

nieograniczona przestrzeń (dwie hale – 4 i 5 tys. m2) z po-wodzeniem pełni już zarówno funkcję obiektu targowego, jak i centrum konferencyjnego.

czyt. dalej s. 6

Niegdyś osobna miejsco-wość, a dziś już dzielni-ca Krakowa, która wciąż nosi piętno tej gorszej . Jednak na horyzoncie wi-dać nadchodzące zmiany – póki co są to niewielkie inicjatywy, happeningi , festiwale i pierwsze ka-wiarnie-jaskółki. Po latach

skojarzeń z industrializacją Nowa Huta ma szanse stać się prawdziwie artystycz-ną alternatywą dla starej części miasta podobnie jak Kreuzberg w Berlinie.

czyt. dalej s. 6

Nowa Huta na nowoAdam Włodarczyk

Będzie się działoAneta Bratkowska

nr 06/2014 Lipiec 2014 www.SlowoKrakowa.pl

C H R O Ń Ś R O D O W I S K O . P R Z E C Z Y T A Ł E Ś – P O D A J D A L E J !

NAJWIĘKSZY

DoDatek turystyczny

w Małopolsce!

Zamiast tego pierwszego – szybki tramwaj, zamiast igrzysk – współorganizacja, póki co, Mistrzostw Europy w piłce ręcznej 2016, a w tym roku także Mistrzostw Świata w piłce siatkowej. Z kolei gospodarzem przyszłorocznych MŚ w hokeju na lodzie będą Czesi, bo Praga i Ostrawa przebiły ofertę Krakowa. Koncepcje lokalnych urzędników na promocję miasta nie zawsze spotykają się z aprobatą rzeczywistości, w tym samych krakowian.

czyt. dalej s. 3

Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT)

Egzemplarz

bezpłatny

Kraków ma ExpoJoanna Heider

Czas wyciągnąć wnioskiPaweł Miziura

Piłka nożna w Krakowie to nie tylko Wisła i Craco-via. Na dziewięciu szcze-blach rozgrywek piłkar-skich swoje meczu regular-nie rozgrywa kilkadziesiąt drużyn z samego Krakowa. W kończącym się sezonie

część jedenastek świętuje już awans do wyższej ligi, dla innych to czas na prze-łknięcie goryczy spadku.

czyt. dalej s. 14

Page 2: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Wstępniak str 2Wstępniak

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Spis treściTemat numeruKamil Mec – Metrem na olimpiadę – s. 3

Co się działo?w Krakowie – s. 4w Polsce – s. 5w gospodarce – s. 5

MiastoAdam Włodarczyk – Nowa Huta od nowa – s. 6Joanna Heider – Krakowskie Expo nabiera rozpędu – s. 6

Twój RelaxKacper Bławicki – W krainie salamandry – s. 8Tomasz Augustyniak – Wody i minerały – s. 9Adrianna Cedzich – Tak smakuje Podhale – s. 10

Styl życiaJoanna Lipska – Szansa na młodszy wygląd – s. 11

Twój DomJoanna Heider – Jak w łatwy sposób powiększyć mieszkanie – s. 12

Będzie się działoLipiec 2014 – s. 14-15

SportPaweł Miziura – Czas wyciągnąć wnioski – s. 15

Lipiec

Czas na KrakówNumer „Słowa Krakowa”, który trzymają państwo w rę-kach jest kontynuacją projektu „Słowa Wrocławian”, gdzie już od pięciu lat wychodzi ambitna i niezależna gazeta o zasięgu lokalnym. W stolicy Dolnego Śląska, a teraz również Małopolski, staramy się docierać do tych czytelników, którzy w dostępnej prasie i mediach nie znajdują dość satysfakcjonują-cych treści, a jednocześnie stworzyć nową jakościowo platformę reklamową dla odbiorców komercyjnych.Szesnaście stron na początek stanowi przystępną dawkę informacji o mieście i jego miesz-kańcach. Z czasem miesięcznik będzie się rozrastał o kolejne działy i dodatki. Póki co taka jeszcze formuła esencjonalna. Nieprzypadkowo startujemy akurat z numerem lipcowym. Jeszcze przed właściwym sezonem ogórkowym, kiedy doniesienia prasowe będą składały się głównie z raportów turystycznych (wypadki w górach, korki do miejscowości uzdrowiskowych itp.), poruszamy ważny dla Kra-kowa temat kolejnych obietnic, które są patowe z dwóch powodów. Po pierwsze, mało realne z ekonomicznego punktu widzenia projekty jak budowa metra czy organizacja zimowych olimpijskich podważają skuteczność lokalnych władz w dysponowaniu publicznymi pieniędzmi. Po drugie, w świat, a przynajmniej w Polskę, po raz kolejny poszła informacja, że co prawda było blisko, ale znowu się nie udało. Nie Euro, nie olimpiada, nie zakopianka, to co?Jeśli kolejne pomysły będą równie oderwane od rzeczywistości co olimpiada w Krakowie, każde referendum mieszkańców przyniesie spodziewany rezultat. A koszt tylko ostatniego z nich przekroczył milion złotych. Z pewnością wystarczyłoby na kawałek drogi rowerowej. Jak długi? Z pewnością dłuższy niż żywot olimpijskiego logo Krakowa.

Wydawca: Magnes Media Sp. z o.o. [email protected] | Prezes Zarządu, redaktor naczelny: Emil Baran Redaktor prowadzący: Michał Ratajczak [email protected] | Sekretarz: Angelika Wołoszańska | Dział reklamy: tel. 513 509 429

Stali współpracownicy: Aneta Bratkowska, Joanna Heider, Angelika Wołoszańska, Kamil Mec, Adam Włodarczyk, Tomasz Janczy| Druk: Polskapresse Redakcja: Komuny Paryskiej 90, 50-452 Wrocław | Skład: Logos | Numer zamknięto 18 czerwiec 2014| Wydanie 23 czerwiec 2014

Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych listów i reklam. Materiałów nie zamówionych nie zwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów w nadesłanych tekstach i listach.

Metrem na olimpiadę

Zamiast tego pierwszego – szybki tramwaj, zamiast igrzysk – współor-ganizacja, póki co, Mistrzostw Europy w piłce ręcznej 2016, a w tym roku także Mistrzostw Świata w piłce siatkowej. Z kolei gospodarzem przyszłorocznych MŚ w hokeju na lodzie będą Czesi, bo Praga i Ostrawa przebiły ofertę Krakowa.

Zwracamy się do Państwa z prośbą o merytoryczną dyskus ję na t emat orga -nizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku, pogłębioną analizę ich po-tencjalnych skutków ekolo-gicznych, ekonomicznych i społecznych z udziałem strony społecznej, upublicz-nianie na bieżąco wszystkich dokumentów dotyczących igrzysk (w tym raportów, budżetów i aplikacji) oraz o przeprowadzenie referen-dum lokalnego, w którym każdy mieszkaniec Krako-wa będz i e móg ł wyraz i ć swoje zdanie w tej kwestii. Tego rodzaju referendum organizowane było w czę-ści miast, które rozważały aplikację lub wciąż podej-mują starania o organiza-cję igrzysk, w tym w Oslo, Sz tokho lmie oraz Mona -chium i szwajcarskim kan-tonie Graubünden, gdz ie mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko udziałowi w pro-cesie apl ikacyjnym – tak brzmiał początkowy tekst l istu otwartego z l istopa-da 2013 roku, jaki do rad-nych Krakowa wystosował Tomasz Leśniak, szef ini-cja tywy Kraków Przeciw Igrzyskom. Autor zarzu -

cał władzom nieuzgodnienie pomysłu z mieszkańcami miasta , a przede wszyst-kim skra jną n ieodpowie -dz ia lność w dysponowa -niu publicznymi pieniędz-mi w obliczu podstawowych problemów krakowian jak brak miejsca w przedszko-lach, modernizacja i rozwój infrastruktury rowerowej, podwyżek cen w transporcie publicznym itd.Szacowane ponad 20 mld złotych na organizację olim-piady byłoby, zdaniem wie-lu , skrajnym nadużyciem mag i s t r a tu . P r zec iwn icy zwracali uwagę na później-sze kłopoty finansowe miast, które organizowały takie wy-darzenia. Przykłady: Ateny i Montreal, nie mówiąc już o Sarajewie, choć w tym ostatnim przypadku trzeba pamiętać o skomplikowanej sytuacji wewnętrznej Bośni i Hercegowiny, a wcześniej Jugoslawii. Przykładem lo-kalnym, przemawiającym do rozsądku, była moderni-zacja stadionu Wisły Kra-ków, gdzie ostateczny rachu-nek przekroczył 16-krotnie (!) szacowaną kwotę.Kiedy już sami mieszkańcy dosz l i do g łosu , okaza ło się, że trzy czwarte z nich

nie chce olimpiady pod Wa-welem. P rezyden t J acek Majchrowski, z którego ini-cjatywy doszło pod koniec maja do referendum, mógł z czystym sumieniem ogło-sić wolę opinii publicznej, choć sam był zwolennikiem z imowych igrzysk. Mógł oczywi śc i e zbo jko tować ten wynik, zwłaszcza że do urn poszło zaledwie 36 proc. uprawnionych do głosowa-nia, jednak wówczas MKOl łącznie z Warszawą nie trak-towałby poważnie kandy-datury Krakowa. W grze zostały jeszcze Oslo, Lwów, Pekin i Ałmaty, bo wcze-śniej wycofały się znacznie bogatsze od Krakowa miasta – Sztokholm oraz Mona-chium.Temat igrzysk w Krakowie i okolicach nie jest nowy, b o j u ż w i e l e l a t w c z e -śniej władze wpadły na po-mysł zorganizowania z i -mowej olimpiady w Zako-panem w 2006 roku. Część dyscyplin miała zostać roze-grana na Słowacji. Ostatecz-nie pomysł upadł, a medale dla Polski (srebro Tomasza Sikory i brąz Justyny Ko-walczyk) zos ta ły wywal-czone we włoskim Turynie. Później wrócono do koncep-

KamilMec

Michał Ratajczak

Page 3: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Temat numeruTemat numerustr 3

lipiec 2014 Słowo Krakowa Gazeta lokalna

które można włożyć między bajki, co nie zmienia faktu, że temat jest nośny i „me-dialny”. Pomysł na metro miał także Wrocław, gdzie jednak jak dotąd nie przepro-wadzono referendum. Jeśli posłużyć się jednym z portali społecznościowych i uznać go za miarodajny, okazuje się, że profil Metro Kraków lubi 864 osób. Analogicz-ny profi l Metro Wrocław ma zaledwie 136 polubień. Może dlatego o podziemnych pociągach głośniej wokół Wawelu?

cji olimpiady w Krakowie – nie tylko zimą 2022 roku, ale też latem dwa lata wcze-śniej, w razie gdyby któreś z przedsięwzięć nie spotkało się z aprobatą mieszkańców. Letnia olimpiada w grodzie Kraka w ogóle nie ujrzała świa t ła dz iennego nawet na papierze ze względu na znikome poparcie krako-wian. Oficjalne zgłoszenie, ze znanym skutkiem, nastą-piło w przypadku chęci or-ganizowania zimowej wersji igrzysk. Z całego zamiesza-nia przetrwał chyba najbar-dziej kolaż nocnej panoramy Krakowa z widok iem na Tatry w tle – wykpiony przez in te rnau tów – n ie l i cząc loga, które kosztowało, ba-gatela, 80 tys. złotych.D o p y t a n i a o z i m o w e igrzyska: „Czy jest Pani/Pan za zorganizowaniem i przeprowadzeniem przez Kraków Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 r.?” dodano także trzy inne py-tania w tym: „Czy jest Pani/Pan za budową metra w Kra-kowie?”. Za metrem opowie-działa się przeszło połowa mieszkańców (55 proc.).Z a p y t a n i w r e f e r e n d u m

mieszkańcy odpowiedzieli bardzo konkre tn ie - t ak , chcemy me t r a w Krako -wie . Urzędn icy na r az i e tacy konkretni nie są. Nie potraf ią powiedzieć, kie -dy - i czy w ogóle - ruszy budowa. Na razie prezydent zapowiada powołanie komi-sji, która miałaby się zająć tą sprawą. Autor koncepcji budowy metra przekonuje z kole i , że je j rea l izac ja jes t rea lna w c iągu 8-10 lat. Jednak rzecznik magi-stratu, Monika Chylaszek, zaraz po ogłoszonych wy-nikach referendum, studziła emocje, przekonując, że me-tro jest w sferze planów. Co dokładnie jest w sferze pla-nów? Na przykład powołanie specjalnej komisji, w skład której wchodziliby urzęd-nicy, radni, eksperci i re-prezentanci społeczeństwa. Poza tym wszys tko roz -bija się o dotacje unijne, bo bez n ich rozpoczęc ie pierwszych odwiertów nie będzie możliwe. Gdyby Kra-ków wziął wszystkie koszty na siebie, zabrakłoby w bu-dżecie ok. 30 proc. środ-ków rocznej sumy.Koncepcję krakowskiego

metra stworzył Stanisław Al-bricht, który w majowym re-ferendum otrzymał niejako przyzwolenie od społeczeń-stwa. Sam zakłada urucho-mienie podziemnej kolejki za jakieś 8-10, czyli w po-dobnym czasie do rozpo-częcia niedoszłych igrzysk olimpijskich. Warunek jest j eden – pozyskan ie czę -ści środków finansowych z zewnątrz, czyli Unii Euro-pejskiej i specjalnie na ten cel stworzonych funduszy z programów unijnych. Trzy l in ie met ra (na po -czątek nitka łącząca Nową Hutę z Bronowicami) mają usprawnić poruszanie s ię po mieśc i e i og ran iczyć transport samochodowy. 15 pociągów na 19-kilometro-waej trasie kursujących co 1,5 minuty to byłby prze-łom w zbiorowej komunika-cji miasta. Ale nie wszystko jest tak różowe. Krytycy kon-cepcji krakowskiego metra są zdania, że będzie to nie-potrzebne przedsięwzięcie, które nie spełni oczekiwań związanych ze skróceniem czasu dojazdów, a ogromne koszty utrzymania podziem-nej infrastruktury spowodu-

REKL

AM

A

ją wstrzymanie wszelkich innych przedsięwzięć ko-munikacyjnych, w tym roz-budowy sieci tramwajowej. Według wyliczeń dra inż. Marka Bauera z Katedry Systemów Komunikacyjnych Poli techniki Krakowskiej niemożliwe jest opracowanie tak optymalnej trasy przejaz-du metra, by podróżowało nim określona liczba osób gwarantująca opłacalność inwestycji. Poza tym roczne koszty utrzymania kolejki (nawet 200 mln zł) zaha-mują rozwój innych środ-ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep-szym rozwiązaniem dla mia-

sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz-budowę istniejącej już sieci t r amwajowej z uwzględ -nieniem podziemnych tu-neli i estakad. Przypomnij-my, że prametro budowano przede wszystkim w mia-stach Belgii i Holandii. Rów-nież n iektóre n iemieckie sieci szybkiego tramwaju (Stuttgart, Zagłębie Ruhry) były początkowo projekto-wane jako premetro. W Pol-sce is tnie ją dwa systemy premetra: Krakowski Szybki Tramwaj (KST) i Poznański Szybki Tramwaj (PST).Dla jednych metro, podobnie jak olimpiada, to historie,

Page 4: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Co się działo str 4Co się działow Polsce

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Przygotowały: Katarzyna Gielec i Joanna Heider

Co się działoW KRAKOWIE – czerwiec 2014

Zimowych Igrzysk Olimpijskich nie będzie

Miasto wycofuje wniosek aplikacyjny ZIO 2022 w Krakowie. Niskie poparcie dla idei organizacji Zimowych Igrzysk Olimpij-skich w Krakowie kończy dla miasta ten proces. Musimy zakończyć pracę nad kandydaturą, rozliczyć i podsumować projekt – pisze prezydent miasta Jacek Majchrowski. - Gdy zaczynaliśmy sta-rania o przyznanie ZIO, dysponowaliśmy wysokim poparciem społecznym, wyrażonym w obiektywnych sondażach. Niestety, poprzednie władze Komitetu Konkursowego Kraków 2022, kiero-wanego przez posłankę PO Jagnę Marczułajtis-Walczak roztrwoniły to zaufanie, a czas który mieliśmy na jego odbudowanie był zbyt krótki - dodaje. Pomimo sukcesu demokracji oby-watelskiej w tak ważnej sprawie, jak organizacja Igrzysk, prezydent nie kryje żalu, bowiem od początku był gorącym orędownikiem idei ZIO 2022 w Krakowie.

Policjant aresztowany21 maja policja zatrzymała Marcina Ż. z Krakowa. Został on oskarżony o współpracę z przestępcami. Prokurator Janusz Hnatko poinformował, że podejrzany jest oskarżony o prze-kazywanie informacji o planowanych działaniach policji środowisku pseudokibiców. Został także oskarżony o rozbój i nielegalne posiadanie amunicji. Mężczyzna był już dwukrotnie przesłuchany. Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji dotyczących po-dejrzanego. 32-letni Marcin Ż. był policjantem komendy miejskiej w Krakowie. Miał ośmioletni staż w pionie patro-lowo-interwencyjnym. Grozi mu 12 lat więzienia.

Cracovia MaratonKenijczyk Edwin Kirui był najszybszy w 13. Cracovia Maraton. Na mecie na krakowskim Rynku Głównym uzyskał on czas 2:15:17. Wśród kobiet triumfowała jego rodaczka Elizabeth Je-ruiyot Chemweno z czasem 2:38:06. Numery startowe odebrało 6704 zawodników i zawodniczek, a na trasę wyruszyło 5524 z nich. Na mecie zameldowało się z kolei 5378 biegaczy, czyli o 959 więcej niż przed rokiem. Tym samym został poprawio-ny rekord frekwencji krakowskiego maratonu.

Kolorowy Festiwal8 czerwca w Zabierzowie odbył się krakowski Festiwal Kolorów 2014. Było barwnie i wesoło. Uśmiechnięci młodzi ludzie sypali się proszkiem i bawili przy muzyce na żywo na błoniach podkra-kowskiego Zabierzowa. Festiwal Kolorów to cykliczna impreza nawiązująca do hinduskiego Święta Holi. Podczas wydarzenia ludzie obrzucają się kolorowym proszkiem. Ma to symbolizować odrzucenie wszelkich złości oraz zmianę pór roku - z zimy na wio-snę. Wydarzeniu towarzyszyły wystawy i koncerty.

Ta najmilsza…Reprezentantki krakowskich szkół wyższych musiały zmie-rzyć się z różnymi wymyślnymi konkurencjami, wyjść cało ze wszystkich podchwytliwych zadań i oczarować jury i publiczność swoją urodą, wdziękiem i niejednym talentem. Aleksandra Warchał, studentka dziennikarstwa z Akademii Ignatianum, zwyciężyła w wyborach na najmilszą studentkę Krakowa. Pokonała siedem dziewczyn z innych uczelni. - Jak w przyszłości zostanę pogodynką, to zapewniam, że w ju-wenalia nigdy nie zapowiem deszczu - zachęcała do głosowania na siebie.

Można zaczynaćW piątek 9 maja koło południa straż pożarna wydała ostatecznie pozwolenie na użytkowanie Kraków Areny. Zgodnie z przyjętym dużo wcześniej planem, miała zostać oddana do użytku 29 kwietnia br. Oddanie obiektu blokował brak pozytywnej decyzji straży pożar-nej. Skomplikowany system wewnętrzny, który musiał być ze sobą zintegrowany w 100%, wymagał skrupulatnego sprawdzenia tak, aby nie było wątpliwości co do bezpiecznego użytkowania hali.

Z nauką przez wiekiStolica Małopolski zamieniła się w stolicę nauki. Tradycyjnie na płycie Rynku Głównego wyrosło namiotowe miasteczko nauki i kultury zbudowane przez uczelnie i szkoły wyższe uczestni-czące w festiwalu. Na stoiskach studenci w ciekawy i oryginalny sposób zaprezentowali wiedzę i umiejętności zdobyte w trakcie nauki. Oprócz Rynku Głównego, stałym miejscem prezentacji było Collegium Medicum UJ przy ul. św. Anny 12. Można było porozmawiać z naukowcami, studentami i innymi osobami zaangażowanymi w organizację Festiwalu, a odważ-niejsi spróbowali wykonać proste doświadczenia, eksperymenty lub pomiary. Jak co roku nie zabrakło również atrakcji to-warzyszących jak np. zwie-dzanie jednostek naukowych, uczestnictwo w specjalnie przygotowanych wykładach czy warsztatach.

Kwitnąca wiśnia pod Wawelem

Fani Japonii od miłośników mangi po wielbicieli sushi, spotkali się w weekend 31 maja do 1 czerwca w centrum Expo w Kra-kowie. Podczas Magnificon odbywały się też polskie eliminacje cosplay’u do konkursu EuroCosplay 2014. Uczestnicy rywalizowali pod względem podobieństwa do postaci z mangi. Podczas Magni-ficonu odbywały się także największe targi poświęcone Japonii: pojawiły się stoiska z gadżetami, wydawnictwa, sprzedawcy biżuterii, sklepy komiksowe i wiele innych. Na scenie wystąpili japońscy twórcy muzyki elektronicznej inspirowani serią gier „Vo-caloid” - Dead Ball P. Wystąpił również zespół Gejsza-Art, który aranżuje muzykę z Kraju Kwitnącej Wiśni na wersje wykonywane na skrzypcach.

Dni HutnikaW maju Akademia Górniczo-Hutnicza hucznie obchodziła Dni Hutnika. Głównym punktem obchodów było uroczyste pasowa-nie na pracownika huty. Główne uroczystości hutnicze odby-wały się w okolicach dnia patrona hutników - św. Floriana, a historia święta sięga 1962. Wtedy właśnie uroczystości zainicjował prof. Wacław Różański.

Spotkanie z Kim CattrallW ramach festiwalu OFF Plus Camera 2014 codziennie na kinomaniaków czekało sporo atrakcji. Fani serialu „Seks w wielkim mieście” mieli okazję spotkać jedną z czterech głównych jego bo-haterek. Cattrall grała w nim Samanthę Jones, wyzwoloną seksualnie bizneswoman. Starsi widzowie mogą pa-miętać Cattrall z „Akademii pol icyjnej” komediowego hitu lat 80., czy późniejszych „Wielkiej draki w chińskiej dzielnicy” czy „Star Trek VI: Wojny o pokój”.

Powódź utopiła milionyUlewy i powódź w Małopolsce przyniosły milionowe straty. Z po-wodu mocnych ulew mocno wezbrały rzeki w Małopolsce i sąsied-nich województwach. Służby interweniowały ponad 3,5 tys. razy. Najwięcej szkód woda wyrządziła w powiatach nowosądeckim, limanowskim, suskim, gorlickim i nowotarskim. Z domów ewaku-owano około 130 osób. Ulewy wyrządziły wiele szkód. Wstępnie szacuje się je na kilka-dziesiąt milionów złotych.

Bez e-papieroskaPod koniec maja w życie wszedł zakaz palenia e-papiero-sow w tramwajach i autobusach. Warszawa, Poznań, Łódź i Kra-ków - w tych miastach w nie wolno palić e-papierosów w komu-nikacji miejskiej. Pozornie e-papierosy mają nie szkodzić, ale pasażerowie regularnie uskarżali się na wypuszczany dymek.- Otrzymaliśmy dużo telefonów oraz maili od pracowników i pasażerów MPK, którzy skarżyli się na dym. Pasażerowie nie wiedzieli co to za dym, czy jest szkodliwy - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transpor-tu w Krakowie. Pasażerowie, którzy jednak nie podporządkują się nowym przepisom, mogą zostać wyproszeni z autobusu lub tramwaju. Jeśli nadal nie posłu-chają kierowcy, to ten może wezwać straż miejską, która nałoży mandat.

Page 5: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Co się działoCo się działow Polsce

str 5

lipiec 2014 Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Co się działoW POLSCE – czerwiec 2014Eurowybory 2014Podsumowując wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbyły się 25 maja, wy-grała Platforma Obywatelska - 32,13 proc. głosów (19 mandatów), przed Prawem i Sprawiedliwością - 31,78 proc. (19 mandatów) Dalsze miejsca zajęli: Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy - 9,44 proc. (5 mandatów), Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke - 7,15 proc. (4 mandaty), Polskie Stronnictwo Ludowe - 6,80 proc. (4 mandaty). Tak więc Dolny Śląsk i Opolszczyzna mają aż 6 europosłów. We Wrocławiu na Platformę głosowało 42,93 proc mieszkańców a na PiS 25,70 proc. Największym przegranym tych wyborów jest Stanisław Huskowski z PO - mimo dużej aktywności w kampanii i z poparciem prezydenta Wrocławia, nie zdobył mandatu. Wybór eurodeputowanych oznacza też zmiany w Sejmie i radzie miejskiej Wrocławia. Bogdana Zdrojewskiego zastąpi Aldona Młyńczak. Za Dawida Jackie-wicza do parlamentu wejdzie Przemysław Czarnecki, a Kazimierza Ujazdowskiego zastąpi Piotr Babiarz - wiceprzewodniczący rady miejskiej Wrocławia. Bezpośrednio z list wrocławskich do Brukseli dostali się: Dawid Jackiewicz, Kazimierz Michał Ujazdowski i Robert Jarosław Iwaszkiewicz.

Co się działoW GOSPODARCE – czerwiec 2014

Legia Warszawa Mistrzem PolskiLegia zapewniła sobie mistrzostwo na trzy kolejki przed końcem sezonu. Jest to dzie-siąty tytuł w historii stołecznej drużyny, a zarazem zdobyty drugi raz pod rząd. Łącznie w XXI wieku legioniści uzyskali trzy mistrzostwa i trzy wicemistrzostwa kraju. Kibice zastanawiają się teraz na jaką drużynę musi trafić nowy-stary mistrz Polski, aby zakwalifikować się do upragnionej Ligi Mistrzów, gdzie polski zespół ostatni raz występował 18 lat temu. W zeszłym roku na drodze do europejskiej elity piłkarskiej stanęła drużyna mistrza Rumunii – Steaua Bukareszt. Losowanie pierw-szej i drugiej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów jest zaplanowane na 23 czerwca. Wtedy warszawianie poznają swojego rywala w drodze do fazy grupowej rozgrywek. Mistrz Polski rozpocznie zmagania od drugiej rundy, 15 lub 16 lipca.

Kryzys w demografiiPolacy należą do najszybciej starzejących się społeczeństw na świecie. To oznacza, że coraz trudniej utrzymać nam szybkie tempo wzrostu gospodarczego, jakie miało miejsce od 1989 r. Doświadczenia innych państw po-kazują, że nie ma na to prostej re-cepty w postaci polityki proro-dzinnej, dlatego Polska musi prze-prowadzić kompleksowe reformy, które zwiększą innowacyjność i aktywność zawodową. Kur-cząca się siła robocza sprawia, że w następnych latach wzrost gospodarczy będzie silnie uza-leżniony od poprawy wydajności pracy. To będzie wymagało re-form, które poprawią otoczenie instytucjonalne. Polska będzie musiała postawić w większym stopniu na innowacyjność, ponie-waż dziś wzrost opiera się głównie na wdrażaniu istniejących już, zagranicznych technologii.

Maliną Polska stoiPolska stała się liderem w produkcji i eksporcie nie tylko jabłek, ale tez malin, borowe amerykańskich czy pomidorów. Na sprzedaży wszystkich produktów rolno-spo-żywczych w ubiegłym roku krajowi producenci zarobili 20 mld euro. Dla polskiego zbytu warzyw i owoców coraz większą role odgrywają też rynki pozaeuropejskie. W Polsce produkuje się 15 tys. ton borówki amerykańskiej, ale ze względu na nie-wielki popyt w kraju większość trafia na eksport. Europa to główny klient polskich producentów – w krajach UE sprzedają 87 proc. eksportu.

Energooszczędni to myZ roku na rok Polacy są coraz bardziej świadomi energetycznie. Na podstawie badania, w którym ankietowani odpo-wiadali na pytania dotyczące energooszczędności w swoim domu, otrzymano wyniki pokazujące, że blisko dwie trzecie Polaków w ciągu 2012 roku przeprowadziło zmiany, aby zmniejszyć zużycie energii w swoim mieszkaniu. Wśród głównych przedsięwzięć z tym związanych wymieniano wymianę żarówek, AGD, ocieplanie ścian oraz wymianę okien.

Złoty mocnyWszystko wskazuje na to, że w wakacje, nawet jeżeli ceny paliwa nieco wzrosną, to i tak będą niższe niż w roku poprzednim. Z wyliczeń ekspertów wynika, że w cią-gu ostatnich sześciu miesięcy średnia cena litra benzyny 95 i oleju napędowego była o 16 groszy niższa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Zazwyczaj podróżowanie w czasie wakacji jest droższe. W tym roku mamy jednak rzadko spo-tykaną sytuację. Od dwóch lat mamy taką sytuację, że ceny paliw stabilnie maleją, czyli jest to trend stały. W tym roku również obserwujemy obniżki. W tej chwili na sytuację na rynku paliw wpływają dwa główne problemy: sytuacja w Libii, skąd Eu-ropa kupuje pewne ilości ropy naftowej oraz sytuacja na Ukrainie, która jest krajem tranzytowym i każde zawirowanie na tym rynku jest niekorzystne. Oba te czynniki są wliczone w cenę ropy naftowej, ale nie należy się spodziewać, żeby w najbliższym czasie coś związanego z nimi mogło jeszcze ją podnieść.

REKL

AM

A

Page 6: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Miasto str 6Miasto

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Adam Włodarczyk

Nowa Huta na nowo

Wcześniej duma i chluba PRL-u, idealne miasto--ogród, dziś, po latach zapomnienia i wstydu, otwierają się nieznane rozdziały Nowej Huty. Motorem napędowym do rozwoju w obliczu powolnego wyludnienia dzielnicy, staje się sztu-ka oraz kampanie społeczne, mające przyciągać w to miejsce nowych mieszkańców.

Niestety, początki Nowej Huty, eksperymentalnego nowego mia-sta robotniczego, nie były łatwe i obfitowały w akty wandalizmu, kradzieży i chaosu. Wszelaka zbie-ranina różnorodnych charakterów i typów, nierzadko tych spod ciemnej gwiazdy, miała olbrzymi wpływ na budowanie niepochlebnej opinii tej dzielnicy Krakowa. Na lata przylepiono do niej łatkę dzielnicy niebezpiecznej, a mieszkającą tam ludność w pewien sposób napięt-nowano społecznie, wrzucając do jednego worka z wypaczonymi przypadkami patologicznych jed-nostek. Tak popularna u początków

budowy, z czasem stała się obiektem kpin i wstydu. Rósł mit, wzrastała też niechęć do miejsca, co przy-czyniło się do upadku niegdyś pięknie zapowiadającego się miasta przemysłowego. Ambitne plany zabudowy, częściowo zrealizowane, zachwycają dziś prostotą i elegancją. Z żalem patrzy się na zaniedbane budynki i zieleń. Z dawnej perły architektury socrealizmu wkrótce pozostaną wspomnienia, ukryte pod warstwą styropianu i pstroka-tych tynków. Ginie prawdziwy skarb rodzimej urbanistyki, z wysmakowanym de-talem i unikatowymi rozwiązaniami

planistycznymi. Wykluczenie i brak pomysłu na promocję wzmacniają postępującą degradację pierwotnej tkanki architektonicznej. Młodzi lu-dzie nie chcą tam mieszkać, z braku perspektyw, ośrodków uniwersy-teckich, zakładów pracy, zaplecza gastronomicznego i rozrywkowego. Jednym słowem Nowa Huta ma niewiele do zaoferowania. Stop-niowo dochodzi do „starzenia się” mieszkańców, większość z nich to ludzie w średnim lub nawet po-deszłym wieku. Na szczęście, wzorem zachodnich krajów, pojawiają się inicjatywy, mające zrewitalizować do niedawna

zdegradowane rejony polskich miast. Takie akcje mają miejsce w Łodzi, Warszawie czy Wrocławiu. Spo-sobem na stworzenie nowej war-tości dla zapomnianych zakątków jest wykreowanie w mieszkańcach poczucia tożsamości i przywiązania do dzielnicy, w której się mieszka. Uniwersalnym rozwiązaniem wy-dają się wydarzenia z pogranicza kultury i sztuki. Festiwale i mniejsze inicjatywy lokalne pomagają społe-czeństwu na w integracji. W Nowej Hucie powstają niewielkie, miej-scowe projekty, jak pączkarnia, pierogarnia, niewielkie kawiarenki, sklepiki galerie. Systemem drobnych

kroków próbuje się usunąć z tutej-szych mieszkańców stygmat wstydu. Zarazem propagując dzielnice, jako miejsce pełne przestrzeni dla rodzin, ludzi młodych, ambitnych i kre-atywnych, a także dla osób pragną-cych wypoczynku. Rewelacją okazał się Targ Śnia-daniowy, gromadzący cyklicz-nie w Parku Ratuszowym tłumy krakowian, a także ludzi z innych miast. W trakcie ich trwania można całą rodziną lub w gronie znajomych spędzić aktywnie przedpołudnie na świeżym powietrzu, przy dobrej zabawie i wyśmienitym jedzeniu. Mieszkańcy Nowej Huty chcą zmian i znają swoją wartość a także mają świadomość wartości oraz poten-cjału drzemiącego w ich dzielnicy. Dlatego z entuzjazmem witają każdą inicjatywę mającą wzbogacić histo-rię i popularność ich małej ojczyzny. Nawet tak kontrowersyjną, jak jadowicie żółty pomnik Lenina na czarnym cokole, tryskający wodą, ustawiony pod Łaźnią Nową. Instalacja „Fontanna przyszłości” Małgorzaty i Bartosza Szydłowksich budzi skrajne emocje, ale najczęściej spotyka się z pozytywnym przyję-ciem. To nowy rozdział tego miejsca, historia potraktowana z perspektywy czasu kolejnych pokoleń. Sztuka

staje się medium do oswajania znienawidzonej przeszłości. Podczas festiwalu ArtBoom artyści starają się udowodnić że jest jeszcze szansa dla Nowej Huty i to nie byle jaka , bo może stać się ona miejscem niepowtarzalnym i popularnym. Jej niespotykany unikatowy charakter, na zawsze związany ze specyficz-nym klimatem socrealizmu, zamiast zniechęcać może być magnesem przyciągającym nowatorskich in-westorów, ludzi kultury, sztuki i mediów. Reaktywacja Nowej Huty trwa od lat, lecz jest to postęp mozolny i wciąż niewystarczający. Indu-strialne dzielnice europejskich miast są ośrodkami tętniącymi życiem, pełnymi barwnych postaci, śmiałych happeningów, wystaw światowych sław artystycznych. Miejsca takie jak Brooklin, Soho czy Kreuzberg ze względu na hipnotyzującą aurę tajemnicy i sztuki, są atrakcjami turystycznymi. Zjeżdżają tam lu-dzie wzbogacający kulturę tych miast i ożywiający je swoją wy-obraźnią. Może niedługo podobną sławą będzie się cieszyć pierwsze stawiane od nowa miasto w powo-jennej Polsce.

Krakowskie Expo nabiera rozpędu

Zbliżające się Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe Expo Kraków 2014 to wydarzenie utrzymane w tematyce 4 pór roku, które miało swoje oficjalne otwarcie 14 maja 2014 r. Imprezę inaugurującą poprowadził Krzysztof Piasecki. Po odegraniu Hejnału Mariackiego nastąpiło uroczyste odsłonięcie logo EXPO Kraków umieszczonego w głównym lobby obiektu.

Centrum Targowo-Kongre-sowe jest nową inwestycją firmy Targi w Krakowie Sp. z o.o., które jednocześnie stanowi siedzibę tej firmy. Będą się tam odbywać imprezy organizowane zarówno przez Targi w Krakowie m.in.: Targi Książki, Krakdent, Eurotool, Horeca oraz przez zewnętrzne przedsiębiorstwa m.in.: Targi Dom Mieszkanie Wnętrze, Targi Rodzinne, czy Jubinale.Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe EXPO Kraków powstało z myślą o organizatorach targów, kon-gresów, konferencji i wszel-kiego rodzaju eventów. Naj-ważniejszą zaletą nowego obiektu jest wielofunkcyjność. Duża (13 tys. m2) i niczym

Joanna Heider

nieograniczona przestrzeń (dwie hale – 4 i 5 tys. m2) z powodzeniem pełni zarówno funkcję obiektu targowego, jak i centrum konferencyjne-

go. Hala wystawowa, prze-kształcona w salę audytoryj-ną, umożliwia organizację kongresu nawet dla 5 tysięcy uczestników. EXPO Kraków oferuje także zespół klimaty-zowanych, modułowych sal konferencyjnych, przestronne lobby i restaurację.Swoje uznanie dla szybkiego przebiegu prac budowlanych, a także samego już efektu końcowego wyrazili Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski oraz Marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa. Prezydent przyznał Zarządowi Targów w Krakowie odznaki „Honoris Gratia” otrzymywa-ne przez osoby zasłużone dla miasta.Zaproszeni goście mogli po-

dziwiać widowisko przygoto-wane przez Balet Color, łączą-ce imponującą choreografię, piękną muzykę oraz wykorzy-stujące najnowsze osiągnięcia techniki oświetleniowej. Wy-świetlono również film „228 dni, czyli jak powstało EXPO Kraków” ukazujący dokład-nie w 3 minuty i 46 sekund

cały proces budowy obiektu.Dla wszystkich wybierających się do Expo Kraków mamy do-bre wieści. Została uruchomio-na dodatkowa komunikacja autobusowa EXPO BUS. Po-łączenie zapewni wystawcom i zwiedzającym bezpośredni dojazd do EXPO Kraków na ul. Galicyjską 9 z centrum mia-sta. Linia natomiast kursować będzie tylko w dniach trwania targów zgodnie z rozkładem

ustalanym oddzielnie dla każ-dego wydarzenia.Informacje o godzinach odjaz-dów umieszczone zostały na stronach internetowych imprez oraz na monitorach EXPO BUS znajdujących się w re-cepcji głównej Krakowskich Targów, recepcji Hotelu Gala-xy i Biurze Jordan (przy przy-stanku Centrum na ul. Pawiej). Bilety w cenie 4 złotych można nabyć u kierowcy.

Page 7: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 7 Twój RelaxTwój Relax

lipiec 2014 Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Dodatek specjalny do Słowa Krakowa lipiec 2014.Wypocznij i baw się razem z nami w całej Polsce!

Czerwcowe wyjazdy w pełni. Pierwsze turnusy zapełniają się chętnymi, a właściciele obiektów w górach, nad morzem i jeziorem czekają na gości. Kierunków i powodów do wypoczynku jest tak dużo, że niekiedy kierunek determinuje powód. I odwrotnie.

Piwo i literatura Michał Ratajczak

Krakowianie, którzy chcą po-znać smak wschodu, znajdą się pod wpływem Lubelszczyzny, Roztocza, Puszczy Białowieskiej i wielu innych tamtejszych atrakcji turystycznych. Trzeba przyznać, że mało kto decyduje się na kon-kretny kierunek – chyba że ci, którym polskie lato jest wciąż za zimne i kapryśne. Oni obierają azymut południowy, licząc na metę we Włoszech, Chorwacji lub na przedmieściach Aten, gdzie co prawda słońca dość, ale w trosce o skórę i samopoczucie wystarczy go i poza sezonem wakacyjnym.Sytuacja normalizuje się i upo-wszechnia w przypadku nadrzęd-ności powodu nad kierunkiem. W połowie maja miałem okazję podróżować szlakiem wielkiego czeskiego pisarza – Bohumila Hrabala. Objazd miał miejsce oczywiście w Czechach, bo Hra-

bal, jak większość jego rodaków, nie ruszał się specjalnie poza granice swojego kraju, czego nie można powiedzieć o szukających emigracyjnej przygody Polakach.Wspomniany szlak nie wiódł jed-nym kierunkiem. Były częste na-wroty i zapętlenia jak w przypadku Nymburka – miasteczka, w którym Hrabal spędził niemałą część swojego życia i, w którym, jak pisał, czas się zatrzymał. Mieszkał tam na terenie browaru (do dziś istnieje), którego tło posłużyło mu później do napisania „Postrzy-żyn”, następnie sfilmowanych. Bohaterami filmu są zarządca browaru w Nymburku i jego żona, postacie wzorowane na ro-dzicach Bohumila Hrabala. Film obejmuje okres początkowych lat ich małżeństwa. Do miasteczka przyjeżdża brat zarządcy Pepin krzykliwy gaduła, nieustannie opo-

wiadający anegdoty. Ku utrapieniu Francina, Maryska i Pepin świetnie się rozumieją, a ich wspólne dzia-łania (m.in. wspinaczka na komin browaru) zakłócają zwykły tryb życia miasta.Ciekawostką jest fakt, że po Hra-balu w nymburskim browarze oprócz produkowanego „Postrzy-żyńskiego piwa” została metalowa tabliczka informacyjna, znajdująca się tuż przy samej ziemi, tak by okoliczne psy mogły na nią sikać – taka była wola samego pisarza.Niemal wszystkie historie opowia-dane są przez Hrabala z dystansem, przymrużeniem oka, mimo że często dotyczą one smutnych prze-żyć – II wojna światowa i zbrodnie popełniane przez niemieckich okupantów oraz w czasach ko-munistycznej dyktatury w Cze-chosłowacji. Ten sposób opo-wiadania wpisuje się w tradycję

praskich pábiteli – bywalców knajp opowiadających przy piwie cudowne, częściowo zmyślone historie. Bo bez piwa, także w Kersku, gdzie pisarz znalazł na jakiś czas schronienie, trudno wyobrazić sobie nie tyle czeską literaturę, ale i podroż do naszych południowych sąsiadów. Kersko to tak naprawdę miejscowość wypoczynkowa pod Nymburkiem, przypominająca bardziej letnisko niż wioskę, bo brak tam charakterystycznego układu domów i ulic. Jeśli już jakieś domy są, to poukrywa-ne w sosnowym lesie wzdłuż szosy. Hrabal zajmował wil-lę wkomponowaną w zagajnik, blisko głównej trasy, którą i tak przejeżdża niewiele samochodów. Tam też otaczał się ciszą, twórczą pracą i kotami. Zanim trafił do Kerska, zaliczył

epizod na stacji kolejowej w Do-brovicach. Wcielenie się w rolę dyżurnego ruchu było zajęciem z konieczności, podyktowanym przymusem pracy podczas II woj-ny światowej. Ta krótka przygoda na kolei zaowocowała powstaniem słynnego opowiadania „Pociągi pod specjalnym nadzorem”.Jadąc pociągiem z Młodej Bole-sław do Nymburka, mija się przy-stanek w Dobrovicach, oddalony nieznacznie od centrum miastecz-ka. Budynek dworca w roku 2010 został pieczołowicie odrestauro-wany i choć kasa biletowa już nie funkcjonuje, w poczekalni, w ga-blotach, trwa pamięć o pobycie pisarza. Ponieważ zwykło się mówić, że „Polacy nie gęsi”, nasza rodzima turystyka literacka jest na wca-le rozwiniętym poziomie. Trzeba tylko znaleźć powód (nazwisko

pisarza), który zdeterminuje kieru-nek wyprawy. Szczególnym wzię-ciem będą cieszyć się oczywiście ci już nieżyjący – najlepiej od kilku dekad – owiani legendą genialnych książek lub zdarzeń z własnego życia.Jeśli Stefan Żeromski, to cała niemal Kielecczyzna. Nieoficjalny szlak im. Stanisława Przybyszew-skiego wiedzie na wieś kujawską, następnie do Berlina i Krakowa, a wytropienie legendy Witkace-go wymagać będzie dogłębnego spenetrowania zaułków Zakopa-nego oraz Tatr Wysokich. Gdzie na tej mapie plasuje się Kra-ków? Może w jednej z bram, którą przekraczał z walizkami Marcin Świetlicki? Inni, jak Szymborska, już odeszli, inni śwętują rocznice.W tym roku Bohumil Hrabal skoń-czyłby akurat 100 lat.

REKL

AM

A

Page 8: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 8Twój RelaxTwój Relax

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

W krainie salamandry

Przejeżdżane i omijane przez turystów Gorce długo pozostawały w cieniu Tatr. Pod względem infrastruktury i rozpoznawalności pozostają nadal, co tym bardziej może cieszyć szukających w górach prawdziwego wyciszenia i kontaktu z dziką przyrodą bez marketingowej otoczki.

Kacper Bławicki

Zanim na dobre zawędruje-my w Gorce, warto skorzystać z innych dobrodziejstw natury. Nieodległa wieś Szaflary oferuje jedno z kilku zaledwie źródeł wód termalnych. Rosnąca popularność term podhalańskich wypełnia ofer-tową lukę, której zapełnienia trzeba było wcześniej szukać na Słowacji.Nowy Targ jest świetnym punk-tem wypadowym w Gorce i na Turbacz (1310m n.p.m), u stóp któ-rego leży. Wyprawę najlepiej podjąć od kościoła cmentarnego św. Anny, zdobywając wcześniej wzniesie-nie pełne nagrobków. Już stam-tąd rozpościera się widok na pobliski gmach szpitala i polanę z wytyczo-nym szlakiem. Wczesną wiosną ścieżka wiedzie między krokusami, które jako pierwsze nadają wyblakłej ziemi koloryt.Gorce zachwycają wspomnianą wio-sną, ale i jesienią, kiedy opustoszałe

przeważnie szlaki pokrywa mgła, a gdy ona opadnie, ze stosownego pułapu roztacza się niezapomniana perspektywa skalistych i ostrych Tatr. Tym samym można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – być w Gorcach i nie rozstawać się z widokiem na Rysy.Prawie w samym sercu Gorców leży jedna wieś o dwóch nazwach i wielu kilometrach długości. Ochotnica Dolna i Ochotnica Górna są właści-wie jednym organizmem wijącym się wzdłuż Przełęczy Knurowskiej i kotliną rzeki… Ochotnica. Ciekawa trasa biegnie przez potok Jaszcze na Pańską Przechyłkę, gdzie znajduje się miejsce katastrofy amerykańskie-go bombowca. W chwili zdarzenia, a był to grudzień 1944 roku, B-24 „Liberator” uderzył w polanę. Dziś jego szczątki znajdują się pośrod-ku wysokich buków.Same góry jako pasmo należą do

Beskidu Zachodniego. Od Pienin oddziela je Jezioro Czorsztyńskie – dobrze widziane ze szczytu Lubania. Wszystkie wzniesienia oprócz Turbacza (Jaworzyna, Mostownica, Gorc, Kiczora Kudłoń) nie prze-kraczają 1300 metrów. Łagodne zbocza są w przewadze zalesione, jednak liczne polany zapewniają turystom rozległą panoramę. Umiar-kowany ruch turystyczny sprzyja zachowaniu bogatej fauny oraz flory. Nieprzypadkowo symbolem Gorczańskiego Parku Narodowego jest salamandra plamista. Turystykę w regionie i swoista modę na Gorce rozsławił miejscowy pisarz Władysław Orkan, który spogląda z obrazu na ścianie monumental-nego dość schroniska na Turbaczu, skąd przy dobrej widoczności ku-szą Tatry, by jednak ku nim też podążyć. Najkrótsza droga wiedzie przez Jezioro Czorsztyńskie, które

spaja wspomniane Gorce, Pieniny oraz Podhale. Jezioro nazywane jest przez miejscowych Morzem Pienin. Akwen kończy się zaporą tuż przy granicy polsko-słowackiej, a dalej płynie już Dunajec wpadający wiele kilometrów dalej do Wisły. Oficjalna nazwa Jeziora Czorsztyńskiego ma odniesienie do prezydenta Polski i brzmi wyniośle: Zespół Zbiorni-ków Wodnych Czorsztyn Niedzica i Sromowce Wyżne im. Gabriela Narutowicza. Tak naprawdę w skład jeziora wchodzą dwa sztuczne zbiorniki wodne, których uroczyste otwarcie nastąpiło w 1997 roku. Zalew Czorsztyn dostępny jest do użytku sportowo-rekreacyjnego o powierzchni ponad 1 tys. ha. Je-zioro chroni zapora w Czorsztynie o długości 404 m. i wysokości 56 m, natomiast samo Jezioro Czorsztyn znajduje się na wysokości 529 m n.p.m.Oprócz odbywających się po krysta-licznej tafli rejsach, okolice zbiornika oferują turystom wiele atrakcji historycznych. Chodzi oczywi-ście o zamki w Czorsztynie (od strony Pienin) i w Niedzicy (od strony podhalańskiej). Z tym pierw-szym wiąże się wciągająca legenda. Zamek w Czorsztynie należy do jednych z najciekawszych i zarazem najbardziej tajemniczych atrakcji turystycznych regionu. Zamek został wzniesiony w XIV wieku

z inicjatywy Kazimierza Wiel-kiego, jako warowania graniczna, której zadaniem było strzeżenie szlaku handlowego oraz dyploma-tycznego usytuowanego w dolinie Dunajca. Położenie zamku Czorsz-tyn nie jest przypadkowe. Zamek ten bowiem został wzniesiony na szlaku handlowym z Krakowa do Budy i stanowił on zaporę dla postępów kolonizacji węgierskiej, która sięgała już prawego brzegu Dunajca. W XVII wieku za rzą-dów starosty Jana Baranowskiego Zamek w Czorsztynie przeżywał swój prawdziwy renesans. Twier-dza została wówczas odbudowana i odnowiona. Około 1795 roku niestety budowla została doszczętnie zniszczona w pożarze. Od tej chwili popadała w ruinę. Pozostałości zam-ku, które zostały później odbudowa-ne oraz odrestaurowane pozostają dziś pod opieką Pienińskiego Parku Narodowego i są udostępnione do zwiedzania. Z kolei na zamku w Niedzicy, we-dług miejscowych podań, znajduje się skarb peruwiańskich Inków. Jak to możliwe? W czasach kiedy zamek stał na straży szlaku handlowego między Rusią i Słowacją a Węgra-mi i Austrią, kiedy też Hiszpanie kolonizowali Amerykę Południo-wą wśród Hiszpanów w okrutny sposób organizujących państwo Peru znalazł się młody Polak Se-

bastian z rodu Berzeviczych. Po-lak ten w czasie powstania Inków opowiedział się po ich stronie a z czasem poślubił też siostrę wodza Tupaka Amaru i dochował z nią się córki Uminy. Po wielu latach, kiedy córka już dorosła i wyszła za mąż, krwawe powstanie upadło. Hiszpanie byli bezlitośni wobec powstańców, a szczególnie Europej-czyków, którzy opowiedzieli się po stronie Inków. Mąż Uminy zginął, a ojciec postanowił wraz z córką, jej maleńkim synkiem Tupakiem Amanu i workiem skarbów uciekać ukrywając się na statku płynącym do Europy. Tak dotarł do Polski, gdzie na Niedzickim zamku mieszkali Horvathowie jego dalecy krewni. Tu, jak się okazało, też nie było do końca bezpiecznie i Sebastian posta-nowił wysłać wnuka na Morawy do innych krewnych a sam wraz Uminą pozostał w Niedzicy. Jednak po wie-lu latach Hiszpanie odnaleźli Uminę lecz ta nie zdradziła gdzie ukryła skarb. Martwą Uminę znalazł jej stary już ojciec i nie mogą przeboleć utraty córki zmarł kilka dni później. A skarb pozostał w ukryciu gdzieś na niedzickim zamku, lecz Umina jako Biała Pani chroni go przed chciwymi poszukiwaczami. Kto ją spotka, już nigdy więcej nie próbuje szukać. Tyle legenda, a jak jest naprawdę. Warto przekonać się o tym samemu na miejscu.

REKL

AM

A

Page 9: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 9 Twój RelaxTwój Relax

lipiec 2014 Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Wody i minerały

Turyści, którzy przybywają do Beskidu Sądeckiego, kierują się walorami przy-rodniczymi okolicy nagleni potrzebą zdobycia nowych szczytów górskich, ale coraz więcej z nich odwiedza Nowosądecczyznę ze względu na uzdrowiska, co nie wyklucza wcale wypoczynku w miejscowości atrakcyjnej turystycznie.

TomaszAugustyniak

Początki lecznictwa uzdrowisko-wego w Beskidzie Sądeckim przy-padają na XVIII i XIX wiek, kiedy zaczęto dostrzegać wyjątkowość dwóch głównych czynników roz-woju lecznictwa na tym obszarze, czyli szczawiowych wód mineral-nych i sprzyjających warunków klimatycznych. Uzdrowiska w po-czątkowym okresie nie mogłyby się rozwinąć bez działalności ów-czesnych właścicieli tych miejsco-wości oraz naukowców, którzy zajęli się badaniem środowiska przyrodniczego. W kolejnych latach,

pomimo rozbiorów i dwóch wojen światowych, powstawały budynki i urządzenia służące coraz liczniej przybywającym turystom i kura-cjuszom. Jeśli ktoś chce odpocząć i zadbać trochę o swoje zdrowie, jest okazja skorzystania z dobrodziejstw wód leczniczych w kilku uzdrowiskach położonych blisko siebie. Naj-większym ruchem turystycznym odznacza się gmina Krynica-Zdrój. Kolejna jest Szczawnica, a następne Piwniczna-Zdrój i Muszyna.

Podejść albo wjechaćW Krynicy (od 2002 roku oficjalnie jako Krynica-Zdrój) tzw. space-ry degustacyjne ze słynną wodą „Zuber” czy „Jan” w dłoni można odbywać miejskim deptakiem. Pijalnie wód oferują szeroką gamę produktów do wyboru: Zdrój Głów-ny, Słotwinka, Józef, Mieczysław, Tadeusz, i wspomniany Zuber. Znajdują się tu łącznie 23 ujęcia: 5 źródeł naturalnych oraz 18 odwier-tów. Krynickie wody mineralne o wybitnych właściwościach lecz-niczych stosowane są w leczeniu schorzeń przewodu pokarmowego, szczególnie choroby wrzodowej żołądka, stanów zapalnych żołądka, jelit, chorób trzustki, wątroby i dróg żółciowych. Szczawy krynickie oprócz kuracji pitnej wykorzystuje się również do leczniczych kąpieli mineralno-kwasowęglowych.

Poza tym w Krynicy można ko-rzystać z dobrze przygotowanych szlaków turystycznych – pieszych i rowerowych. Kuracjuszy i wszyst-kich chętnych na zdobycie szczytu Góry Parkowej zabierze ziemna kolejka linowa. Działa ona nieprze-rwanie od 1937 roku, przechodząc tylko drobne renowacje i unowo-cześnienia. Dolna stacja znajduje się tuż obok krynickiego deptaku na wysokości ponad 580 metrów nad poziomem morza. Stacja końcowa to z kolei sam wierzchołek wznoszą-cy się na 732 metrach ponad poziom morza. Długość całej trasy to nieco ponad 640 metrów. Wagoniki mogą-ce pomieścić maksymalnie 50 osób pokonują ją w niecałe dwie i pół minuty. W ciągu godziny może ona przewieźć do 500 osób. Wycieczka na Górę Parkową to oka-zja do podziwiania pięknych wido-ków Krynicy i okolicy. Wrócić na dół można krętymi ścieżkami na

zboczach wzniesienia, rozkoszując się ciszą i czystym powietrzem. Ale Góra Parkowa to także miejsce, które przyciąga amatorów bardziej aktywnego wypoczynku. Można tu spotkać rowerzystów i miłośni-ków joggingu. Na szczycie znajdują się także zjeżdżalnie rurowa i ponto-nowa oraz tor saneczkowy.

Kwaśna woda zdrowia dodaPiwniczna-Zdrój o historycznej i, co ważne, oryginalnej zabudowie oferuje wiele ciekawych zakąt-ków dla zwiedzających. Warto też podczas pobytu w Piwnicznej zaplanować spływ Doliną Popradu i pospacerować po Parku Zdrojo-wym „Kicarz”. Występują tu na-turalne lecznicze wody mineralne, znane jako „kwaśne wody”. Są to wody wzbogacone o wodoro-węglany, magnez, wapń i żelazo. Charakteryzują się wysoką za-wartością jonów magnezowych i wapniowych, wykazując działanie neutralizujące sok żołądkowy, co ma korzystny wpływ to korzyst-nie w leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy, nieżycie żołądka i stanach zapalnych jelit. Wspomagają też leczenie cukrzycy i stanów zapalnych trzustki.Inna smaczna woda dostępna tak-że w sprzedaży ogólnokrajowej po-

chodzi z Muszyny. Natomiast spo-śród wód dostępnych w tamtejszej pijalni najbardziej znane są „Anna” i „Grunwald”.

Królowa polskich wódUzdrowisko Szczawnica leży u stóp góry Bryjarki, w bezpośrednim sąsiedztwie Pienińskiego Parku Narodowego, w malowniczej do-linie Grajcarka, prawobrzeżnego dopływu Dunajca. Ze wszystkich stron wznoszą się górskie zbocza, pokryte iglastymi i modrzewiowymi lasami. Po obu stronach górskie-go wąwozu położone są obiekty sanatoryjne, domy wczasowe i pen-sjonaty. Szczawnica to doskonały punkt wypadowy do pieszych wę-drówek po Pieninach. Zdrojowisko Szczawnica znane jest już od 150 lat. Dziś można się tutaj leczyć i wypoczywać. Czyste górskie powietrze wolne od tzw. alergenów sprzyja skuteczności metod w leczeniu. Uzdrowisko specjalizuje się w leczeniu chorób dróg oddechowych, przewlekłych stanów zapalnych nosa, zatok przy-nosowych, gardła i krtani, schorzeń aparatu głosowego z przeciążenia nadmiernym wysiłkiem głoso-wym, schorzeń alergicznych gór-nych dróg oddechowych i astmy oskrzelowej.

REKL

AM

A

Page 10: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 10Twój RelaxTwój Relax

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

duktów regionalnych. Co ciekawe, Słowacy zarejestrowali swój „ostie-pok” jako odrębny produkt regio-nalny pomimo podobieństwa obu serów. Przez cały rok w podobny sposób wyrabiane są także sery na bazie mleka krowiego - gołki, które od tradycyjnego oscypka odróżnia nie tylko smak, ale i kształt (oscypek ma kształt wrzeciona a gołka - wal-ca). prawdziwy oscypek powinien mierzyć od 17 do 23 cm, mieć wagę od 60-80 dag i barwę w kolorze słomkowym. Dietetycy zwracają uwagę na prozdrowotne walory owczego mle-ka, posiadającego więcej witaminy A, B6, B12, miedź, żelazo, cynk oraz mangan. Oscypek dostarcza organizmowi wiele białka, ale także i tłuszczów, i to właśnie na jego kaloryczność musimy zwracać szczególną uwagę. Nadaje się jako dodatek do sałatek, kanapek lub na grilla.

Pół wieku kwaśnicy Kroniki góralskie podają, że 200 lat temu jednym z głównych dań na góralskich stołach była bryjka. Potrawa ta składała się z gotowa-nej w wodzie mąki, choć alterna-tywnie do wody dodawano czasem maślankę, mleko lub serwatkę. Masę przed podaniem okraszało się skwarkami, smalcem bądź masłem. Innym popularnym podhalań-skim daniem są moskole - przyrzą-dzane z ugotowanych ziemniaków, soli, mąki i jajka placki. Placki sma-ży się na wolnym ogniu, ze względu na tendencję do przywierania. Po-daje się je z bryndzą lub boczkiem. W góralskich gospodach można tez znaleźć hałuski tarciane - kluski z tartych ziemniaków i mąki razo-wej, okraszane wędzona słoniną. Jednak równie popularnym co oscypek daniem jest kwaśnica - zupa osławiona m.in. w piosence braci Golców. Bazą zupy jest ki-szona kapusta wraz z sokiem wła-

snym oraz mięso. Od kapuśniaku zupę tę odróżnia brak warzyw. Kwaśnicę podaje się zazwyczaj z chlebem lub ziemniakami. Da-nie to zajmuje poczesne miejsce na góralskim wigilijnym stole - z tą jednak różnicą, że zamiast mięsa bazę zupy stanowią rybie głowy. Przepis oczywiście miewa swoje modyfikacje, jako mięsa używa się żeberek wędzonych, boczku lub baraniny, poza tym dodaje się wiele przypraw oraz opcjonalnie grzyby. Kwaśnica przez wielu nazywana bywa królową zup, w 2004 powsta-ło nawet Stowarzyszenie Smakoszy Beskidzkiej Kwaśnicy, do którego należą m.in. Pascal Brodnicki, Robert Makłowicz czy Agnieszka Perepeczko. W sierpniu w Żywcu odbędzie się z kolei Światowy Festiwal Smakowania Kwaśnicy. Nic dziwnego, ponieważ kwaśnica gości na góralskich stołach już od 500 lat.

Tak smakuje PodhaleNa walory turystyczne Podhala składają się nie tylko możliwości aktywne-go wypoczywania, ale i lokalny folklor: gwara, muzyka czy ludowe stroje, w których góralki chodzą w niedzielę na mszę świętą. Jedną z rzeczy, które zapadną turystom w pamięć, będą niewątpliwie góralskie kulinaria.

Adrianna Cedzich

Najbardziej charakterystycznym przysmakiem dla Podhala jest oczywiście oscypek - wędzony ser przygotowywany z mleka owcze-go. Najstarsi górale powiadają, że zwyczaj wyrobu oscypka liczy już 400 lat i po dziś dzień wyrabiany jest tradycyjnymi metodami, bo w końcu przepis przekazywany jest z pokole-nia na pokolenie.

ManufakturaBloczek sera w kształcie wrzeciona zostaje odciśnięty w drewnianej

formie, tzw. oscypiorce, gdzie wytło-czony zostaje charakterystyczny de-koracyjny wzorek. Wyrobem oscyp-ków zajmuje się baca, a juhasi oraz honielnicy pomagają mu w wyrabia-niu sera i żętycy (serwatki z mleka owczego), a także w wypasie owiec i ich dojeniu. Warto także wspo-mnieć o tym, że w XIX wieku żętycę uznawano za lekarstwo na choroby oddechowe. Proces wyrabiania oscypka odbywa się tylko podczas wypasu owiec, czyli od maja do września. Do wyrobu sera (oraz przechowy-waniu żętycy) używa się specjalnych naczyń. Mleko natomiast przecedza się przez płótno, po czym dodana zostaje sproszkowana podpuszczka. Tak powstałą masę serową odciska

się (jednocześnie maczając w gorą-cej wodzie) i formuje. Gotową brył-kę moczy się w solance, proces ten nazywa się bejcowaniem - działa ona bakteriobójczo, a nadmiar wody wy-cieka z sera dzięki osmozie. Ostat-nim etapem wyrobu oscypka jest proces jego wędzenia, oczywiście na drewnie sosnowym bądź świer-kowym i trwa od 3 dni do 2 tygodni. Z pozostałych resztek sera baca formuje małe serki w rozmaitych kształtach - zwiemy je redykołkami, gdyż tradycyjnie rozdawane są przez bace znajomym w czasie jesienne-go redyku - czyli powrotu z hali.

Ser przepisowy 2 lutego 2007 oscypek zo-stał wpisany na unijną listę pro-

REKL

AM

A

Page 11: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 11 Styl życiaStyl życia

Słowo Krakowa Gazeta lokalnalipiec 2014

Szansa na młodszy wygląd

Współczesny świat kocha piękno. Chcemy być ideal-ni, niekiedy bez względu na koszty, aby poczuć się per-fekcyjnie w jakimś wymiarze. Wspomniana perfekcja może zostać kupiona, kiedy uwa-żamy, że matka natura nie do końca sprostała naszym oczekiwaniom. Istnieje szereg nowoczesnych zabiegów ko-smetycznych, które naprawdę mogą sprawić, że spojrzy-my w lustrzane odbicie w koń-cu ciesząc się na swój widok. Kto nie s łyszał o botok -sie, w szczególności bardzo modnym wśród osób z pierw-szych stron gazet. Przegląda-jąc strony kolorowych pism i widząc wygładzone twa-rze uśmiechające się do nas

Medycyna estetyczna jest gałęzią medycyny mającą na celu zapew-nić ludziom wysoki poziom życia. Nastawiona jest ona na dbanie przede wszystkim o naszą urodę i zdrowie. Nie mylmy jej jednak z chirurgią plastyczną, gdyż są to dwie odmienne dyscypliny.

JoannaLipska

REKL

AM

A

z okładek myślimy często, że też chcemy tak wyglą-dać. Zapominamy jednak, że te piękne zdjęcia są, niestety już prawie zawsze, efektem pracy grafików, a wyretuszo-

wana osoba nijak się ma do tej w rzeczywistości. Ale nie o to chyba w tym wszystkim chodzi. Bo czy nie powinno być tak, że drobne zmiany ko-smetyczne mają pomóc wydo-

być z nas zewnętrzne piękno? Najpiękniejsze zmiany to te subtelne, delikatne, podkre-ślające usta, wydobywające spojrzenie.Medycyna estetyczna daje obecnie kobietom szanse na zlikwidowanie wielu defektów kosmetycznych oraz popra-wę wyglądu. Można do niej za-liczyć dermatologię estetyczną – peelingi, botoks, likwidowa-nie blizn potrądzikowych czy pooperacyjnych lub mezotera-pię. Ta ostatnia to najdosko-nalsza odpowiedź na potrzeby starzejącej się, odwodnionej skóry bez użycia skalpela. Nakłucia wykonywane w me-zoterapii igłowej są niewielkie i bardzo liczne. Swoim zasię-giem mogą obejmować bardzo

duże obszary – takie jak cała twarz, pośladki, skóra głowy (nawet 1200 nakłuć) jak i małe obszary – podbródek, okolice oczu, okolice ust. Każdemu z tych przypadków przyświeca jeden cel: dotrzeć z substancją aktywną do miejsca jaj bez-pośredniego wykorzystania i zastymulować odpowiedni dla niej proces – regeneracji, poprawy napięcia czy lipolizy.Dobrze wykształceni kosmeto-lodzy wiedzą gdzie są granice między pięknem a śmieszno-ścią, dlatego jeśli decydujemy się na zabieg upiększający wy-bierajmy tylko najlepszych i sprawdzonych specjalistów. Kosmetyka estetyczna na-prawdę może zdziałać cuda, tylko trzeba pamiętać, że umiar

to podstawa. Kosmetolodzy zachęcają do botoxu, kwasu hialuronowego, ponieważ są to środki nie wymagające ręki chirurga plastycznego, co zawsze łączy się z dużą inge-rencją na ciele. Warto szukać najbardziej odpowiadających nam zabiegów. Indywidualne podejście do potrzeb klienta jest cennym atutem salonów kosmetologii estetycznej . Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - co może mnie uszczęśliwić, jaka zmiana da mi satysfakcję. Indywidualne podejście jest kluczowe jeśli mowa o czymś tak delikatnym jak nasza uroda. Warto szukać, by znaleźć idealny dla siebie sposób i by poczuć się pięk-niej we własnej skórze.

Page 12: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 12Twój DomTwój Dom

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

okuć wymagające smarowania, dostarczany jest przez producenta okien wraz drukiem gwarancji, umowy zakupu oraz z instrukcją użytkowania.Wybór okien jak się okazuje, nie jest łatwą sprawą. Duży wybór ofert na rynku wprowadza w zakłopo-tanie. Okna z pozoru wydają się podobne, a ceny różne. Z pewnością powinien być to zakup dobrze prze-myślany, bo jest to inwestycja na długie lata użytkowania. Podobnie jak w przypadku zabudowanego balkonu czy loggi, gdzie zimą przy łagodniejszych temperaturach schronienie znajdą chowane dotąd skrzętnie w mieszkaniu rośliny.

REKL

AM

A

Jak w łatwy sposób powiększyć mieszkanie

W wielorodzinnych blokach mieszkalnych balkon jest często niedocenianym elementem mieszkania. Tymczasem jest to doskonałe miejsce relaksu i kon-taktu z naturą. Zabudowa balkonu to idealne rozwiązanie na zwiększenie funkcjonalności i przedłużenie czasu jego komfortowego wykorzystania.Zabudowy balkonów potrafią wy-datnie zwiększyć komfort termicz-ny przebywających na balkonie osób, jak również zmniejszyć straty ciepła całego mieszkania. Ponadto lekka zabudowa balkonu sprawia iż staje się on bardziej odporny na działanie czynników zewnętrznych, przez co staje się łatwiejszy w utrzy-maniu czystości. Zabudowy bal-konów osłaniają przed wiatrem, deszczem i różnego rodzaju zanie-czyszczeniami oraz są wydatną ba-rierą zmniejszającą docierający do mieszkania hałas. W mieszkaniach parterowych zabudowy balkonów ponadto doskonale spełniają funk-cje antywłamaniowe.Ramowe zabudowy balkonów są także systemami przesuwnymi. Ramy okien wykonane są z profili aluminiowych, które umożliwiają zastosowanie różnego rodzaju szyb.

Joanna Heider

Okna przesuwają się w obie strony, a dzięki zastosowaniu specjalnych łożysk czynność ta jest niezwykle łatwa. Specjalne „samozamykacze” sprawiają, iż żadne z okien nie otworzy się samoczynnie pod wpły-wem wiatru czy też za sprawą osób niepowołanych z zewnątrz. Jest to również dodatkowe zabezpie-czenie w momencie, kiedy z bal-konu korzystają dzieci. Ramowe zabudowy balkonów są systemem dobrze izolującym od deszczu i wiatru, jednak nie pozbawionym możliwości wentylacji balkonu. Systemy doskonale harmonizują się z aluminiowymi balustradami.Z kolei bezramowe zabudowy balkonów są nowoczesnymi syste-mami zbudowanymi z aluminium oraz szkła hartowanego. Szkło hartowane jest bardzo wytrzymałe na warunki atmosferyczne, a przy

stłuczeniu nie stanowi ewentualne-go zagrożenia dla przechodniów. W ciepłe i słoneczne dni system

pozwala na takie ułożenie okien, iż jest on zupełnie niewidoczny i umożliwia swobodny przepływ powietrza. Zabudowanie balkonu bezramową zabudową stanowi praktyczną osłonę balkonu bez ingerencji w architekturę budynku. Swoją formą nadaje podwyższony standard użytkowania oraz bardzo nowoczesny i estetyczny wygląd.Komorowa budowa profili nie tylko

poprawia ich parametry izolacyjne, lecz także umożliwia osadzenie stalowych kształtowników usztyw-niających wewnątrz profili. Teore-tycznie im więcej komór, tym lepiej, gdyż uzyskujemy mniejsze straty ciepła, jednak optymalnym rozwią-zaniem wydają się profile pięcioko-morowe i sześciokomorowe. Przed ostateczną decyzją warto poprosić producenta okna o kalkulację kosz-tów okien z poszczególną liczbą komór z profili.Rynkowa oferta okien z PVC jest dziś bardzo bogata. Zarówno pod względem kolorystycznym, jak i technicznym. Powszechnie znane są już określenia mówiące o ilości komór w oferowanym profilu. Nie-stety, nie wszyscy producenci ofe-rują okna wysokiej jakości i zgodne z obowiązującym prawem. Dlatego kupując okna z PVC należy żądać certyfikatu zgodności z aprobatą techniczną wydaną przez Instytut Techniki Budowlanej lub przynaj-mniej deklaracji zgodności wydanej przez producenta.Okna z PCV, w odróżnieniu od drewnianych, w całym okresie użytkowania nie wymagają żad-nych działań związanych z kon-serwacją ram i skrzydeł. Okna drewniane zabezpieczone nawet najlepszymi farbami i lakiera-

mi, wymagają co kilka lat kosztow-nego odświeżania powłoki malar-skiej (usunięcie starej i naniesienie nowej). Stosowane współcześnie tworzywa są odporne na warunki atmosferyczne i nie podlegają zmia-nom barwy. Dlatego w przypadku profili PCV, czekają nas jedynie zabiegi pielęgnacyjne polegające na myciu okien. I te właśnie okna najlepiej nadają się do zabudowy. Jedynymi działaniami konserwują-cymi jakie musimy podejmować, to raz do roku smarowanie olejami lub smarami maszynowymi czę-ści ruchomych i miejsc ryglowania okucia. Jednakże, to zadanie czeka nas niezależnie od materiału z ja-kiego wykonane jest nasze okno. Schemat obrazujący elementy

Page 13: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

PReklamaReklamastr 13

lipiec 2014 Słowo Krakowa Gazeta lokalna

REKL

AM

A

Page 14: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

str 14Będzie się działoBędzie się działo

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Lipiec 2014Co się będzie działo w Krakowie?

Opracowała: Aneta Bratkowska

01.07. Kościół św. Piotra i Pawła, g. 20, bilety: od 40 złDzięki mistrzowskim pociągnięciom smyczka, barokowa muzyka i architektura nabierają nowego, pełniejszego znaczenia. W takiej scenerii można odkryć niezapomniane momenty, które pozosta-ną w głębi serca do końca życia. W programie: J. Pachelbel – Kanon, A. Vivaldi - Koncert a-moll, E. Grieg - Suita z czasów Holberga, W. A. Mozart - Divertimento I, F. Chopin - Mazurek op. 6 nr. 1, A. Dvorak - Serenada na smyczki, J. S. Bach - Koncert a-moll, J. S. Bach - Aria ze suity D-dur, W. A. Mozart - Eine Kleine Nachtmusik, A. Vivaldi - Wiosna z Czterech Pór Roku.

02.07. Synagoga Tempel, g. 22, bilety: od 45 zł A-WA to zespół stworzony przez trzy siostry o absolutnie magicz-nych i elektryzujących głosach: Tair, Liron i Tagel Haim. Są jednym z najgorętszych i najoryginalniejszych zjawisk na izraelskiej scenie muzycznej. Siostry i ich zespół łączą tradycyjne jemenickie brzmie-nie i klimat pustyni z elektroniką i transowymi, współczesnymi dźwiękami. Repertuar A-WA to piosenki w arabsko-jemenickim dialekcie, po raz pierwszy nagrane w latach 60. przez Shlomo Moga’a. Producentem debiutanckiego albumu A-WA, który ukaże się w tym roku, jest Tomer Yosef z Balkan Beat Box.

02.07. Synagoga Tempel, g. 19, bilety: od 45 zł.Ikona nowej muzyki żydowskiej Frank London i perkusi-sta Deep Singh pierwszy raz w historii połączyli muzykę klezmerską, punjabi bhangra i funk, tworząc absolutnie wy-jątkowy i porywający projekt. Do udziału w nim zaprosili dwoje wokalistów, z dwóch różnych muzycznych światów: panjabi – Manu Narayan (Bombay Dreams & The Love Guru) oraz ekscentryczną księżniczkę piosenki jidysz – Sarę Gordon. Podczas koncertu towarzyszyć im będzie czołówka nowojorskiej sceny muzycznej.

25.07, Cafe Szafe, Felicjanek 10, g. 20, bilety: od 15 złHard Times to mieszanka osobowości z różnych muzycznych światów. Na repertuar Hard Times składają się bluesowe pieśni i ragtime’y w autorskich aranżacjach sięgających inspiracją od muzyki hiszpańskiej po afrykański folk, okraszone spon-taniczną improwizacją i radością wspólnego muzykowania. W corocznej ankiecie czytelników kwartalnika Twój Blues Łukasz Wiśniewski został uznany za najlepszego harmonijkarza, natomiast Piotr Grząślewicz za najlepszego gitarzystę roku 2011.

06.07. Cheder Cafe, g. 20, bilety: od 30 złW ramach Festiwalu Kultury Żydowskiej 6 lipca wystąpi izraelski zespół The Angelcy. Tradycyjnie nie zabraknie przenikania się tradycyjnej wielowiekowej kultury żydow-skiej z jej nowoczesną odsłoną. W muzyce The Angelcy słychać inspiracje twórczością Boba Dylana i Leonarda Co-hena, klasyką kina i folkiem z różnych stron świata, reggae i tradycyjnym bluesem, a nawet muzyką klasyczną. Wieści o fenomenie The Angelcy niezwykle szybko rozeszły się po Tel Awiwie, czyniąc zespół jednym z najgorętszych zjawisk na tętniącej życiem lokalnej scenie muzycznej.

07.07. Lizard King, g:20, bilety: 50-60 zł7 lipca w krakowskim Lizard Kingu wystąpi Deap Vally - jeden z najbardziej elektryzujących duetów z USA, natomiast w roli supportu zobaczyć będzie można najbardziej obiecujące gitarowe power trio polskiej sceny alternatywnej - Magnificent Muttley! Grupa w swoich numerach łączy inspiracje takimi zespołami jak Queens of the Stone Age czy Mars Volta, tworząc swoją wła-sną, wyjątkową mieszankę, a to wszystko wg kanonów czysto roc-k’n’rollowej ewangelii: gitara, bas i perkusja. Psychodeliczne riffy, nieokiełznana sekcja rytmiczna i mocny wokal Pożarowskiego stanowią ich znaki rozpoznawcze.

Czas wyciągnąć wnioski

Dobiega lub dobiegł końca sezon piłkarski 2013/2014. W samym Krakowie niebrakowało emocji, bowiem miejscowe ekipy, zaczynając od T-Mobile Ekstraklasy po C klasę, przysporzyły kibicom nie lada emocji i niespodzianek.

Paweł Miziura

Rozczarowujący upominek otrzymali fani Wisły Kraków. Od pierwszej kolejki podopieczni Franciszka Smudy grali w kratkę, ostatecznie plasując się na bez-piecznej piątej pozycji. Po rundzie zasadniczej piłkarze z Reymonta znaleźli się w tzw. grupie zwy-cięskiej z zamiarem awansu do europejskich pucharów. Tak się jednak nie stało. Pozostanie solid-nie przygotować się do nowego sezonu, zwłaszcza że skład wi-ślaków radykalnie się zmieni po letnim okienku transferowym. Do zespołu dołączyli już Michał Buchalik i Maciej Jankowski (obaj Ruch Chorzów) oraz Dawid Plizga z Jagielloni Białystok. Raczej na pewno odejdzie Piotr Brożek i Emmanuel Sarki. Z kolei Mi-chał Chrapek zasili włoski Calcio Catania.Inne nastroje towarzyszyły sympa-

tykom Cracovii. „Pasy”, chociaż sezon kończyły w tzw. grupie spadkowej, potrafiły wygrać decy-dujące o utrzymaniu mecze i w no-wych rozgrywkach Ekstraklasy ponownie spotkają się z najlepszy-mi drużynami kraju. Do zespołu dołączy kilku zawodników m.in.. Mateusz Cetnarski (wcześniej Śląsk Wrocław, a ostatnio Widzew Łódź) oraz Gracjan Horoszkiewicz (występował w juniorach Herthy Berlin). Z Widzewa prawdopo-dobnie dołączy też Grzegorz Ka-sprzak, a z Zagłębia Lubin Bartosz Rymaniak.Najwyżej sklasyfikowana spośród pozostałych krakowskich drużyn jeszcze do niedawna grała w II lidze wschodniej. Mowa o Gar-barnii, która jednak nie utrzymała się w ciągle reformowanej lidze. Do szczęścia zabrakło 16 punk-tów, by wyprzedzić ósmą w ko-

lejności Wisłę Puławy. Z drugiej strony trzeba przyznać, że piłkarze Garbarnii we wszystkich 34 me-czach tylko pięciokrotnie remiso-wali, co jest identycznym wyni-kiem jak w przypadku wicelidera Pogoni Siedlce. Ale 10 zwycięstw krakowian w całym sezonie to za mało.O szczebel niżej rywalizowały ze sobą rezerwy Wisły oraz piłka-rze Hutnika Nowa Huta. Ci ostatni uplasowali się co prawda na naj-niższym stopniu podium, jednak awansował tylko zwycięzca III ligi małopolsko-świętokrzyskiej Granat Skarżysko-Kamienna. Wiślacy zdobyli o cztery punkty mniej od Hutnika, mimo że oba kluby odniosły po 16 zwycięstw. Zadecydowała statystyka meczów zremisowanych, gdzie lepsi okaza-li się uczestnicy Pucharu UEFA z 1996 roku.

W różnych nastrojach zakończy-ły rozgrywki 2013/2014 drużyny z IV ligi małopolskiej (zachód). Najlepiej spisały się rezerwy Cra-covii, które zajęły w tabeli solidne czwarte miejsce. Z dorobkiem 40 punktów Orzeł Piaski Wielkie uplasował się na dziewiątej pozy-cji, natomiast kompletny spadek formy i ambicji zaliczyli piłkarze KS Borek, którzy po tym sezonie zamykali tabelę z dorobkiem zale-dwie 13 punktów (3 zwycięstwa, 4 remisy i aż 23 porażki), do tego najmniej strzelonych i najwięcej straconych bramek.Żadna z jedenastu krakowskich drużyn występujących w trzech grupach okręgówki nie zdoła-ła wywalczyć awansu o kla-sę wyżej. Za to dwie z nich spadły: Tramwaj Kraków (grupa II) i Zjed-noczeni Branice (grupa III). Najle-piej spośród reszty wypadł zespół Grębałowianki Kraków, zajmu-jąc w grupie I trzecie miejsce. W grupie II Prokocim i Podgórze uplasowały się tuż za podium, a re-zerwy Garbarnii w środku tabeli.Wiosenne rozgrywki trwają jesz-cze w klasie A, B i C. W tej pierw-szej (grupa II Kraków) znajduje się procentowo najwięcej drużyn ze stolicy Małopolski – 8 na 14. Mimo to żadna z nich nie ma już

szans awansować, bo strata Nad-wiślana czy KS Rybitwy jest zbyt duża. Wawel, Dąbski KS Kraków, Wanda Nowa Huta i Bratniak powinny się utrzymać w przeci-wieństwie do Zwierzynieckiego KS Kraków czy Bieżowianki – oba kluby dołują. W grupie III krakowskiej ani Pychowianka, ani Krakus Swoszowice nie wy-walczą już awansu. Natomiast ostatnia Victoria Kraków wycofała się z rozgrywek już po rundzie jesiennej.Niczym szczególnym nie wy-różnili się piłkarze B-klasowców z Krakowa za wyjątkiem Prądni-czanki II Kraków, która w ostatniej kolejce zmierzy się z najsłabszą drużyną Niegoszowianka Niego-szowice i prawie na pewno wywal-czy awans do A-klasy. Rezerwy Bratniaka już nie spadną, z kolei Tonianka Tonie wycofała się po 24 kolejce i resztę meczów odda walkowerem. KS Wróżenice (I grupa krakowskiej B-klasy) został wycofany z dalszych za-wodów z powodu trzykrotnego nieprzystąpienia do meczu. Szko-da, bo zdobyte 28 punktów po-zwalały drużynie na zachowanie miejsca w B-klasie.Małopolski Związek Piłki Nożnej może szczycić się dużą ilością dru-

żyn, jak i lig. Tylko nieliczne wo-jewództwa prowadzą jeszcze roz-grywki C – klasy. To najniższa liga w kraju. W krakowskiej grupie pierwszej tego szczebla rozgrywek jest sześć ekip. To Polonia, PKS Albertus, Universum, Bronowicki KS, TKKF Kliny i Grom. Spo-śród wymienionych najlepiej radzą sobie pierwsi. Polonia Kraków zdominowała rozgrywki, stając się nieosiągalna dla pozostałych ekip. Z kolei za najsłabszą druży-nę krakowską ostatniego sezonu można uznać Grom – zaledwie jeden punkt przewagi nad ostat-nim Zrywem Facimiech i aż 133 stracone bramki. Nie do końca znane są zasady re-formy rozgrywek przed rozgryw-kami 2014/2015. Jak wiadomo zli-kwidowane zostaną grupy drugiej ligi, a dziesięć ostatnich zespołów zostanie zdegradowanych. Po-zostałe szesnaście ekip i czterech beniaminków z trzeciej ligi stwo-rzy trzon piłkarski. Pokrzywdzone zostały drużyny trzecich lig w ca-łym kraju. Zwycięzcy grup zagra-ją w barażach o miejsca w drugiej lidze w dwumeczu. Dodatkowo zamieszanie wynika z niewiedzy. Dopiero po zakończeniu gier w ca-łym kraju będzie możliwy podział i grup z niższych lig.

Page 15: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Będzie się działoBędzie się działostr 15

lipiec 2014 Słowo Krakowa Gazeta lokalna

09.07. Opera Krakowska - Duża Scena, g. 18:30, bilety: od 28 złJuż po raz osiemnasty Opera Krakowska zaprasza wszyst-kich melomanów, miłośników muzyki operowej i baletu na Letni Festiwal. Otworzy on obchody 60-lecia naszej instytucji, których kulminacja odbędzie się we wrześniu i w październiku 2014 roku. Ceniona w świecie marka Letniego Festiwalu sprawia, że jego kolejne edycje cieszą się ogromnym zainteresowaniem publiczności polskiej i zagranicznej. W programie Festiwalu znalazło się 14 wydarzeń, odbywających się od 6 czerwca do 9 lipca.

03-06.07. Zalew Kryspinów /k Krakowa, bilety: 5-40 zł Już pierwsza edycja imprezy przerosła oczekiwania organizatorów, gdyż na zlot przyjechało 251 samochodów, co było dla wszyst-kich wielkim zaskoczeniem. Zlot odbywa się jak zawsze w Kry-spinowie pod Krakowem.

5.07 - 01.08. Rynek Główny 27, bilety: 20-150 złLetni Festiwal Jazzowy w Piwnicy pod Baranami został zorga-nizowany po raz pierwszy w 1996 w trakcie obchodów 40-lecia Piwnicy pod Baranami. Twórca i dyrektor Festiwalu - Witold Wnuk, zainspirowany przez legendarnego Piotra Skrzyneckiego, przedstawił w lipcu całomiesięczną serię codziennych koncer-tów w Piwnicy. Z roku na rok Festiwal powiększał swoją formułę prezentując, obok codziennych koncertów w Piwnicy pod Barana-mi, koncerty w Filharmonii, Operze Krakowskiej, Radio Kraków, Centrum Manggha, wszystkich klubach jazzowych Krakowa oraz wielkie plenerowe koncerty i wydarzenia - jak Niedziela Nowoorleanska i Noc Jazzu.

15.05 – 28.09. MOCAK, ul. Lipowa 4, g. 10Portrety anonimowych przestępców autorstwa Debory Hirsch, projekty nagrobków seryjnych morderców Zbigniewa Libery i film Larsa Laumanna o miłości młodej Norweżki do skazańca. 15 maja MOCAK otworzył wystawę poświęconą różnym aspektom zbrodni. „Zbrodnia w sztuce” to czwarta z kolei wystawa realizo-wana przez MOCAK w serii łączącej sztukę z najważniejszymi terminami cywilizacyjnymi, takimi jak historia, sport, nauka czy religia. Celem tej serii jest prezentacja na pozór jednoznacznych pojęć oraz ukazanie, jak wiele twórczych inspiracji i możliwości symbolicznych kryje się w codzienności.

05.07.2014, Teatr Nowy, g. 19:15, bilety: od 40 złHistoria Włodzimierza Wysockiego, słynnego radzieckiego barda, ale i morfinisty i alkoholika, który na co dzień zmagał się z władzą i bezpieką ZSRR. Muzyczny spektakl oparty na zapiskach Mari-ny Vlady „Przerwany lot” oraz listach przyjaciół Włodzimierza Wysockiego, jednej z największych postaci rosyjskiego życia kulturalnego lat 60. i 70. Na jego utworach wychowywały się dwa rosyjskie pokolenia. Ten aktor Teatru na Tagance i pie-śniarz o charakterystycznie zachrypniętym głosie wystą-pił w 28 rolach filmowych, 20 rolach teatralnych. Jego teksty charakteryzowały się odważnym antytotalitarnym przesłaniem.

13.06 – 31.07. Galeria Zderzak, ul. Floriańska 3, g. 19„Stare papiery Nowe obrazy” to szesnasta wystawa Jarosława Modzelewskiego w Zderzaku. Tym razem widz wystawy zo-baczy krajobraz, którego nigdy nie widział. Formację artystycz-ną wytworzoną pod dużym ciśnieniem historii. Śmiałe obrazy, które mówią zagadkami. Ogromne prace na papierach malarza epoki Solidarności, tej jawnej i tej podziemnej. Małe prace na papierach przenoszone w kuferkach z podwójnym dnem.10-13.07. Rynek Główny, Mały Rynek

Jeden z najstarszych festiwali ulicznych w tej części Europy zaatakuje Kraków z pełnym impetem. Imponująca rozmachem impreza pod kierownictwem Jerzego Zonia uważana jest za jedno z najciekawszych wydarzeń teatralnych w Polsce – tu prezentowane są różne dziedziny sztuki i różne formy wypowiedzi, od tradycyj-nych spektakli po performance, od działań chwilowych po dzieła na stałe wpisujące się w strukturę miasta. To miejsce spotkania i przenikania się nie tylko rozmaitych trendów współczesnego teatru, ale także zróżnicowanych kultur i tradycji.

06.06 – 31.07. Muzeum Armii Krajowej, g. 15:30 Wystawa prezentuje fotografie Karola Bieniaka, który wal-czył we wrześniu 1939 roku w szeregach 20. Pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej, a następnie przedostał się na Zachód. Służył w 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Foto-grafował zarówno oficjalne uroczystości, jak i życie codzienne swoich kolegów - żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych.

REKL

AM

A

Page 16: NAJWIĘKSZYmują rozwój innych środ - ków miejskiego transportu. Według naukowca najlep - szym rozwiązaniem dla mia - sta byłaby koncepcja tzw. premetra. Chodziłoby o roz -

Reklama str 16Reklama

lipiec 2014Słowo Krakowa Gazeta lokalna

REKL

AM

A