na mostach warszawymbc.cyfrowemazowsze.pl/content/53980/00057792 - na... · na mostach warszawy...
TRANSCRIPT
WAC?AW SOBIESKI
NA MOSTACH WARSZAWY
(1569-1863)
LWÓWZ DRUKARNI ZAKtADU NARODOWEGO IMIENIA OSSOLI?SKICH
1932
WAC?AW SOBIESKI
NA MOSTACH WARSZAWY
(1569 -1863)
AIS
HES
ORIQUES
Ce:N,AEQLONA\S
FRANCO-POC RECHERC\-\E.S\.-
H\S'TOR\OUE.S
LWÓWZ DRUKARNI ZAK?ADU NARODOWEGO IMIENIA OSSOLI?SKICH
1932
ODBITKA Z "KWARTALNIKA HISTORYCZNEGO" R. XLV. T. I. Z. 2-4.
I) S?ownik geograf. Król. Polsk., t. VIII, str. 823-4.
?) Monurn. Germ. histor., Berlin 1923. Scri pt. rer. Germ. N. S., t. II,
str. 19, gdzie wydawca B. B r e t h o l z s?dzi, ?e i warszawsk? Prag? trzeba
w y w i e?
? o d p r o g u i wskazuje na podobne nazwy s?owia?skie w S a k
s o n j i, nad Dniestrem i t. p. Innego zdania s?: W. J i r e c e k, Cosmas, str. 14
i Al. Brlickner, S?ownik etymologiczny 1927, pod "praga", oraz W. K. To
m e k, Dejepis Prahi, I c, str. 4, ods. 2. Bli?sze wiadomo?ci o Pradze czeskiej
podali mi prof. Jar. Bidlo, Wac?aw No v o t n y i dyrektor V. Vo j t i?
e k,
1*
?awy i wysepki, wynurzaj?ce si? z fal Dniepru i Dniestru
nada?y nazw? "Porohów" tak?e i najbli?szym wsiom i osadom l).
Zapyta? si? godzi, czy i czeska Praha nie jest podobnego po
chodzenia. W ka?dym razie kronikarz czeski Kosmas, wywodzi
nazw? czeskiej stolicy od limen (próg, starocerkiew. prah) :l). Do
dzi? na We?tawie ko?o Pragi znajduj? si? wyspy (Ostrow S?o
wia?ski, Strzelecki, ?ydowski), a jedna z nich nazywa si?, po
dobnie jak nasza Saska K?pa pod Warszaw?, kampa (jakbyz niebywa?? w czeszczy?nie nosówk?).
Mo?e te? niezbyt ryzykowne by?oby przypuszczenie, ?e
i nasza stolica ?atwo mog?a dosta? podobn? nazw?, co i czeska,
je?eli zwrócimy uwag?, ?e i nasza Praga pochodzi zapewne od
owych g?o?nych pod Warsza w? k?p, a zw?aszcza od owej k?py
przylegaj?cej do Pragi (dzi? zwanej Saska).
Czy nie mo?na sobie wyobrazi?, ?e w miejscach, gdzie
?atwiej mo?na by?o przebrn?? wi?ksze rzeki jak We?tawa lub
Wis?a, a wi?c tam gdzie tworzy?y si? porohy-
progi, powstawa?ycoraz bardziej ucz?szczane brody, a potem przewozy czyli promy,
wreszcie mosty, a z tern i osady targowe.Znane nam Pragi le?? nad rzekami, a wi?c nie wywodz?
si? od s?owa wypra?a?, wypala? lasy (jak s?dz? niektórzy).
Wywodz? si? raczej od ?ywio?u wody, a nie ognia.
Wac?aw Sobieski
G?o?na z czasów elekcji Henryka Walezego tu? pod Prag?wies Kamie? (Kamionka), zdaje si? stwierdza?, ?e tu istotnie
by?y skaliste wyspy "porohy", lub g?azy, oko?o których two
rzy?y si? tak liczne pod Warszaw? k?py. One to sprawi?y, ?e
ju? pod koniec wieków ?rednich, Warszawa wyró?nia si? jako
punkt ? a t w e g o stosunkowo przej?cia wbród -
Wis?y, a na
st?pnie przewozu promem (o którym wyda? specjaln? roz
praw? prof. Przemys?aw D ? b k o w s k i) 1).
Tego rodzaju "kamienie", u?atwiaj?ce brody i przewozy,
spotka? mo?na i w dalszym biegu Wis?y. Tak np. Wyszogród
mazowiecki, le??cy nieco wy?ej od Warszawy, mia? jako opar
cie ko?cowe dla promów (coprawda na brzegu l e w y m), rów
nie? wie? nazywaj?c? si? Kamie? (dzi? Kamion), a wiadomo??
o tern mamy niezwykle odleg??, bo w znanym dokumencie Bo
les?awa dla Mogilna z r. 1065 ?). Do dzi? w tej wyszogrodzkiejwsi Kamie?, znajduje si? g?az wielkich rozmiarów 3), otoczony
czci? przez ludno?? okoliczn?, g?az dowodz?cy, ?e mylne jest
mniemanie, jakoby nazwa kamie? pochodzi?a dopiero od wy
brukowania b?otnych miejsc dla ?atwiejszego wje?d?ania wozów
na prom 4). "
Cho? warszawski prom zacz?? przybija? do swego "kamie
nia" znacznie pó?niej od wyszogrodzkiego, to jednak wzi??wko?cu nad nim gór? i tu si? przeniós? g?ówny ruch ludno?ci,
tak ?e w rezultacie has?em g?ównem i przeznaczeniem War
szawy b?dzie: m o?
c i ? d r o g ? p r z e z W i s ? ? o d z a c h o d u
n a w s c hó
d fi). Ten kto pierwszy Warszawie da? za herb sy
ren?, stwarzaj?c jak?? posta? z rybim ogonem, nie?le wyrazi?
pocz?tek i przeznaczenie naszej stolicy, wynurzaj?cej, si? z fali
wi?lanej. Ale d?ugo Warszawa Piastów mazowieckich b?dzie
I) Przem. D?bkowski, Przewóz, 1914.
!) Kod. dypl. wielkopolski, t. I, nr. 3; t. IV, nr. 3.
3) S?ownik geograf. (tum XV dodatkowy). Kamie? ma mie? mniej wi?
cej 4 ni", móg? by? punktem do umocnienia sznurów promu i jest zwi?
zany tradycj? z postaci? ?w .• Jacka. Wedle jego ?ywota (Mon. Pol.) mial zro
bi? tu cud: gdy w czasie wezbrania Wis?y nie by?o ani ?odzi, ani promu,
przeszed? tu such? nog?. Znak to, jak silnem by?o pragnienie ludno?ci, abyw tem miejscu przeprawi? si? przez Wis??.
4) Tem nie mniej umacnianie sztuczne naturalnego kamienistego do
st?pu mog?o pó?niej nast?pi?.
5) Przewóz wyszogrodzki dzia?a? raczej ku pó?nocy.
Na mostach Warszawy (1569-1863)
jeszcze pos?ugiwa? si? prze?ytym i przestarza?ym promem.
Zreszt? w ca?ej Polsce mosty by?y tak pod?e, tak okropne, ?e
w XV w. w Europie ju? znane by?o przys?owie, ?e niema nic
gorszego na ?wiecie jak pons in Polonia 1).Zanim przeniós? si? ca?y ruch do Warszawy, tymczasem
nad Wis?? w pó? drogi mi?dzy Wyszogrodem a Warszaw?, naglew Czerwi?sku zjawi? si? w XV w. rywal
- most wspania?y.
który zaprzeczy? tamtemu przys?owiu- most o zakroju mo
carstwowym, most, który po?o?y? fundament dla s?awy ca?ej
dynastji jagiello?skiej, most który zamigota? jak zjawa i równie
szybko znik? z nad Wis?y. Zbudowa?a go pod Czerwi?skiem po
trzeba po??czenia Litwy z Polsk? (podobnie jak i pó?niej z tego
powodu wyro?nie i most warszawski), ale tymczasem potrzeba
wy??cznie strategiczna, bo po??czenia wojsk Jagie??y z wojskamiWitolda w r. 1410 -
w chwili pochodu pod Grunwald !") D?u
gosz nie posiada si? z rado?ci, wys?awiaj?c ten most pontonowyz "kobyleniami" i opisuj?c wzorowy na nim porz?dek w chwili
pochodu przeze? mas wojowników, ci?gn?cych z po?udnia ...
Most czerwi?ski znikn??, bo potrzeba wojskowa domaga?a si?mostu przez Wis?? na pó?noc, gdy tymczasem wzgl?dy spo?eczno
gospodarcze i polityczne par?y znacznie bardziej na wschód -
ku Wilnu.
A ten kierunek bardziej wschodni przemawia? za War
szaw?, le??c? nad bardziej zagi?tem kolanem Wis?y. Przema
wia?o za ni?: znakomite po?o?enie o?rodkowe na skrzy?owaniu
dróg (ci?gn?cych do Litwy, do Wilna, Krakowa czy z Pozna
nia) z Wis??. Na przeci?ciu tych dróg l?dowych, [ak i wodnych
(a dzi? i kolejowych) stan??a i stoi do dzi? Warszawa i w tern
ca?e znaczenie w niej- mostu. Podczas gdy wi?c coraz bar
dziej zachodz?ca w cie? i na uboczu le??ca stolica, stara ko
ronacyjna, Kraków, wywo?uje w r. 1791 okrzyk politowaniai zdziwienia u jednego cudzoziemca, ?e "ma tyle ko?cio?ów,a tak n?dzne mosty" 3), to tymczasem m?odsza ode? Warszawa
(ledwo dopiero w r. 1526 w sk?ad pa?stwa polskiego w??czona)niemal przedtem, nim przyzwyczai?a si? do odgrywania roli jako
1) W?. Wis?ocki, Incunabula Bibl. Uniw. Jagiell.1900 (po polsku przy
s?owie: "W Niemczech post, w Polsco most" i t. p.).
?) Znów w r.1419, 1422 wojska polskie i litewskie ??cz? si? pod Czer
wi?skiem.
3) X. L i sk e, Cudzoziemcy w Polsce, str. 317 - 318.
6 Wac?aw Sobieski
stolicy pa?stwa dostaje odrazu ogromny kosztowny most,
który mia? zakasowa? wszystkie inne ...
* *
*
Pierwszy zamys? zbudowania takiego mostu powsta? w g?owie Zygmunta Augusta z chwil? niemal wst?pienia na tron
polski. Mamy dokument, w którym ju? w r. 1549 ostatni Jagiellon
pisze, ?e ma w o l ? zbudowa? most przez Wis?? w Warszawie" 1).
Nie trzeha zapomina?, ?e w tym roku wybucha jakby rokosz
przeciw jego ma??e?stwu z Barbar? Radziwi??ówn?. protestyludu szlacheckiego przeciw skoligaceniu si? jego z magnaterj?
litewsk?. Naprzekór buntuj?cej si? Koronie, czu? si? król dzie
dzicznym, absolutnym w?adc? Litwy i chcia? w?a?nie z w i ? z a ?
szlacht? koronn? z Wilnem mostem warszawskim. Mia?, jak
pisze, w o l ? zbudowa? tu most, nie my?la? pyta? si? o to sejmu
koronnego. Ze zmarszczon? brwi?, z iskr? gniewu w oku, chcia?
oku? mostem buntuj?c? si? Wis??, gotów jak drugi Dariusz
smaga? biczami, okie?za?, "sp?ta?", jak pisze poeta. rokoszuj?ce
fale wi?lane. Najlepiej wyrazi?aby ówczesny nastrój króla pó?niejsza Fraszka 2) K o c h a n o w s k i e g o p. t. "Na most warszawski"
"Nieub?agana Wis?o, pró?no wstrz?sasz rogi,
Pró?no brzegom gwa?t czynisz i hamujesz drogi,
N a l a z ? f o r t e Ikr ó l A u g u s t, jako ci? mia? po?y?
A ty musisz t? sw? dobr? my?l po?o?y?.
Bo krom ?ódki, wiose?, kro m II r u m ów, ju? dzi? such? nog?
Twój grzbiet nieuje?d?ony w s z y s c y depta? mog?".
Zamys? zbudowania mostu powtórzy? znów król w r. 15583),
ale zi?ci? go zdo?a dopiero pod koniec panowania, kiedy to po
rzuci ju? pierwotne samow?adcze swoje zap?dy, skapitulujewobec d??e? demokracji szlacheckiej i na unii lubelskiej daruje
jej nawet dziedziczn? Litw?.
St?d ten most, który zrazu mia? by? przedewszystkiem
królewskim, .Jagiello?skim, pod koniec panowania ostatniego
Jagiellona, staje si? w rzeczywisto?ci mostem R z e c z y p o s p o
l i t ej s z l a c h e c k i e j. Ten most mia? w niej spe?nia? wielkie
zadanie, mia? na trwa?e czasy wi?za? Litw? z Polsk?, zw?aszcza
gdy przeze? w?a?nie mieli wkracza? od wschodu do nowej sto-
l) P r z e m. D ? h k o w s k i, Przewóz str. 262, 285.
2) Fraszka 103. Kochanowski na cze?? tego mostu napisa? wiele fraszek
od? po ?aci nie.
3) W?a?nie w r. 1556/7 odbywa si? sejm w Warszawie.
la mostach Warszawy (1569-1863)
licy Litwini (zdecydowawszy w r. 1569 przychodzi? tutaj na
sejmy i wszystkie elekcje)- zw?aszcza, ?e przeze? mia?y ma
szerowa? wojska polskie na wschód ku obronie Wilna i Inflant,bo to by?a droga
-
naj krótsza.
Je?li ta unja mia?a trwa? wieki, to i ten most tak?e mu
sia? by? silny, musia? wytrzyma? wszystkie nawa?nice burz,
wszystkie zamachy kry i powodzie. To te? u?yto do? drzewa
wyborowego a? z puszcz litewskich -
jakby na znak, ?e unjimia? odt?d s?u?y?.
O r z e l s k i z pewnym te? naciskiem podnosi w kronice,?e na ten most ogromnym kosztem króla (ingenti Regis sumptu),zwo?ono ogromne tramy d?bowe i sosnowe a? z lasów litew
skich z okolic Grodna (a wi?c nie sp?awiano ich z pr?dem
Wis?y z ziem po?udniowych-
jakby to dzi? s?dzi? mo?na) 1).Snad? taka by?a wola ostatniego Jagiellona, snad? ceni? wysoko
?ywiczno?? i wytrzyma?o?? drzew z nad Niemna.
Rzadko kto tak trafnie i g??boko uchwyci? zwi?zek tegomostu z unj?, jak genjalny wieszcz z Czarnolasu pod tytu?em:
"Na ten?e" (t. j. na most warszawski).
"To jest on hrzeg szcz??liwy, gdzie na czasy wieczne
L i t w a i P o l s k a m aj ? s e j ID Y m i e ? s p o ? e c z n e.
A ten, który to unj? wielkiem swem staraniem sprawi?,
Aby ju? wi?c ?adnego wstr?tu nie zostawi?
Wis??, która nie zaw?dy przewo?nika s?ucha,Mostem sp?ta?: bród wielki, ale droga sucha".
Jak opisuje naoczny widz Orzelski 2), most warszawski zbu
dowany "przedziwn? sztuk?" i z "nieporównan? pracowito?ci?",
by? "arcydzie?em" Zygmunta Augusta. Postawi? go Niemiec,Erazm z Zakroczymia :1), os?oni? go 15 rozbijaczami fal, albo
"izbicami" (propuqneculis seu besibus), a ka?dy rozbijacz kosz
towa? 3000 z?p. Wedle archiwalnych ?róde? u?yto 735 wozów
szyn ?elaza w?gierskiego 4), tak ?e ca?a ta budowla by?a niem
niezwykle silnie sprz??ona.Uderza?a ona swym o gr o m e m (mo/es 1), ale tak?e i d?u-
l) Por. Tygodn. ilu str. 1874, str. 243 i W?drowiec 1900, str. 555, gdzieautor przypuszcza, ?e drzewo uzupe?niano te? z lasów sandomierskich, ale
zdaje si? akty dotycz? naprawy mostu dopiero za Stef. Batorego.
2) O r z e l s k i - K u n t z e, str. 33. Zacz?to go budowa? 25 VI 1568, uko?
czono 5 IV 1573.
3) O. K o l e ?ak, Powi?le, "W?drowiec" 1900, str. 556.
?) j. w., 1. C.
8 Wac?aw Sobieski
gOSC1?, gdy? most ten nie przecina? Wis?y nawprost, ale pod
k?tem ostrym i liczy? dlatego a? 1150 kroków 1).Polska si? szczyci?a tym mostem olbrzymem, i za jej gra
nicami powtarzano, ?e to jest cud ?wiata, ?e takiego mostu
chyba nie znajdzie w ca?ej Europie, mostu zbudowanego tak
wielkim nak?adem (ingenti sumptu oix in tota Europa parem
inoeniri dixeris, quin etiam admiratione espicere non possis 2).
Most ten zajmowa? w istocie wyj?tkowe stanowisko mi?dzymostami ró?nych narodów, gdy? jak ju? wykaza? prof. D? b
k o w s ki: "inne by?y budowane kosztem poszczególnych m i a s t,
ten kosztem pa?stwa. Odpowiada?o to -
powiada autor - nie
jako godno?ci i powadze pa?stwa, aby most na rzece, która
jest pierwsz? rzek? ca?ego pa?stwa, most pod stolic? pa?stwa,
gdzie si? odbywaj? sejmy pa?stwowe, elekcje królów, a zatem
most, który wi?cej i w szczególnej mierze s?u?y interesom ogól
nym, pa?stwowym, by? budowany przez pa?stwo" -).
Na tle tych uwag mo?na zrozumie?, dlaczego to most war
szawski by? jakby o d z w i e r c i e d l e n i e m dziejów ca?ej Rzpltej,
jakby b a r o m e t r e m jej kultury, jakby e c h e m dzia? wojen
nych, jakoby dudnia? marszem wojsk walcz?cych ...
Ten inost by? przedewszystkiem odblaskiem elekcyjno?ci,
przenikaj?cej now? republik?. On wysun?? si? na czo?o wszyst
kich publicznych budowli ju? w czasie pierwszej elekcji, zw?a
szcza ?e odbywa?a si? po drugiej stronie Wis?y we wsi Kamie?
pod Prag?. Niestety jeszcze w r. 1572/3 most by? niedoko?czony,
gdy? ledwo by? zacz?ty od strony brzegu miasta Warszawy,
gdy nast?pi?a ?mier? króla i dlatego nagwa?t trzeba by?o go
doko?czy? i skleci? jakb?d? reszt? mostu od strony Pragi
Zygmunt Wolski, kasztelan czerski a starosta warszawski.
Ju? przez to swoje niewyko?czenie, most by? [akby odbi
ciem, wyrazem samej War s z a w y, która nagle pasowana na
stolic? ca?ego pa?stwa, by?a jakby za m?oda, jakby niedoj
rza?a, [akby nieprzysposobiona do nowej roli, wyra?a? jakby
republik? now?, zbyt dorywczo sklecon?, któr? dynastja Jagiel-
l) Jerzy Braun, "Urbium praecipuarum mundi theatrum" ...
?) J. W., l. c.
3) Przewodnik nauk. i liter. 1908, str. 348. Autor wskazuje, ?e w czasie
pó?niejszych bezkrólewi konfederacje generalne stanowi?y dok?adnie, ?e do
rywczy most stan?? musi w Warszawie i to kosztc m ?!:\ Korony, a l/s Litwy,z drzewa dostarczonego przez starostów królewskich.
Na mcstach Warszawy (1569-1863)
lo?ska i jej ostatni przedstawiciel zostawi? niedoko?czon?-
nie daj?c ?adnych norm i przepisów co do przysz?ej elekcji.
Niby to by?a "Rzplta elekcyjna", ale z tern wszystkiem kró
lewna Anna, ostatnia latoro?l Jagiello?ska, dosta? si? mia?a na
jej tron. Ona jakby czuj?c si? dziedziczk? po bracie i jakby
przysz?? królow?, sama ?o?y?a du?o pieni?dzy na doko?czenie
tego mostu 1). Dumna by?a z tego dzie?a Jagiellonów, które
ozdobi?o i podnios?o jej ulubion? Warszaw?. Z okien zamku
warszawskiego z pewnem zaciekawieniem patrzy?a na ró?no
barwny t?um, spiesz?cy na elekcj? przez most na przeciwleg?y
brzeg, rozpinaj?cy pod Kamieniem namioty ?). Z pewn? rado?ci?
donosi te? :,) siostrze Zofji (22 IV 1573), jakto na elekcj? "za
Wis?? tam w Kamieniu zje?d?aj? na to miejsce, ma?o doma zo
sta?o. By?oby W. Kr. M. na co patrze?, jako jad? przez most,
chocia? jeszcze niedorobiony. Uczynili przy tern haczony most
dla jazdy". a wi?c widocznie nie poprzestano na g?ównym mo
?cie, ale jeszcze zbudowano drugi zawieszony na ?odziach.
Królewna Anna nie posiada?a si? z rado?ci, przypuszczaj?c?e to rojowisko ludzi o niej przy g?osowaniu nie zapom ni, bo?
wszak tylu monarchów-kandydatów ubiegaj?cych si? o polsk?
koron?-
w ?a? c i w i e s t a r a ? s i ? b ? d z i e p r z e c i e?
jak b Y
o jej r?k?. Przepych, blask pierwszego bezkrólewia zawróci?
jej g?ow?. Rozradowanie [e] podnieca?a szlachta i wraz z ni?
cieszy?a si? nowym mostem, skupiaj?cym uwag? wszystkich,
podziela? je i przyby?y na elekcj? poeta z "Czarnego lasu":
"Na most warszawski".
.Bog?e? zap?a?, o królu, ?e? ten most zbudowa?,
_ Pierwejem zaw?dy szel?g nad potrzeb? chowa?,
A dzi? i tenern przepi?, bo id?c do domu
Najpó?niej, od przewozu nie p?ac? nikomu" ?).
I) Orzeiski, str. :U2. Po ucieczce Henryka 13751'. skar?y si? królewna
Anna na wydatki, jakie ?o?y?a na doko?czenie tego mo-tu warszawskiego.
2) K u n t z e- O r z e l s k i, str. ;-33.
3) Przezdziecki, .Iagiellonki, t. IV, str. 4:!:J. Panowa? przyteru i po
rz?dek na mo?cie zapewne wzorowy, bo? nie nadarrno konfederacja z r. 1573
zastrzega?a co do policji mostowej na je?li si? od nich (t.]. od sb?by marsza?ka
w. koron. pilnuj?cego porz?dku na elekcji i na mo?cie) o to któremu wo?nicy
lask? dostanie, niema to ich panów obra?a?, owszem ktoby obruszy? i rzuci? na
t? stra?, to cho?by jej nie zrani?, b?dzie karany na r?ce, a je?liby zrani?. na
gardle" ...
4) Fragmenta Kochanowskiego, 41.
10 Wac?aw Sobieski
W czasie elekcji mieszkaj?c na jednym brzegu, móg? Ko
chanowski spokojnie pi? na drugim cho?by do pó?nocy.
"N ie wo?a dzi? przewo?nik: ..W siadaj kto ma siada?,
Niebezpieczno si? wozi?. gdy mrok pocznie pada?".
S?ysz, mam ja zegar w mieszku '}, który póki bije,
Poty te? i gospodarz, co go nosi, pijeA ty ?pij, przewo?niku. nie dbaj?c na go?cie
By? i darmo chcia? przewie??, ja wol? po mo?cie" ?).
Zdaje si?, ?e ten most doko?czony pospiesznie, mia? pewne
jeszcze braki od strony Pragi, nie mia? por?czy i niebezpieczny
by? dla podchmielonych, trac?cych równowag? "elektorów"i dlatego to gotowi byli nowy wstawi? warunek Henrykowi'N alezemu co do mostu i targowa? si? w tej mierze z przed
stawicielem jego, biskupem Monlukiem.
St?d Firlej, przeciwnik Henryka, powiedzia?, ?e Monluk
tak ?ga?, ?e gdyby nawet za??dano. aby nowy król most z?otyzbudowa? na Wi?le, to Monluk nie namy?la?by si? ani chwili
i pyta?by ty lko, z jakiego z?ota, francuskiego, czy w?gierskiego,ma by? most wzniesiony 3).
Godnym opiekunem mostu Augustowego by? Stefan Ha
tory. Ten ;,niemalowany król" przedk?ada? szlachcie z naciskiem
znaczenie mostu w stolicy: "Przypatrzywszy si? dobrze, co
Warszawie, miejscu sejmom koronnym podleg?emu, na mo?cie
przez Wis?? nale?y i obaczywszy, jaka wielka si? zaraz penuriawe wszystkim sta?a, skoro si? str?cony z e r w a ?" 4). Z tychostatnich s?ów nie trzeba s?dzi?, ?e zdarzy?o si? jakie? zupe?nerozerwanie ca?ego mostu przez lody czy powód?, zapewne tylko
cz??? zbutwia?a i zawali?a si? i by?a potrzeba nagl?ca "grun
townej" naprawy. W uniwersale król zgóry zastrzega, ?e gdyby
si? kto przy pobieraniu "mostowego" oburzy? i (poborcy) "sprze
ciwi?" i mu "pogró?ki czyni?", to starosta warszawski "ma go
jako gwa?townika kara?". Król, rzecz znamienna, wyra?nie
J) Zegar w mieszku, t. j. pieni?dz.
!) Fra szka 105.
:1) Artur ?li w i?
s k i, Batory, str. 32.
4) Nale?a?oby skontrolowa?, czy w akcie z 16 kwietnia 1578 (?ród?a
dziejowe, t. XI, str. 129), napisano jest: "skoro si? stracony most zerwa?"
czv te? "str?cony". Zdaje si? ?e tylko cz??? mostu "straeono". W tym?e uni
wersale królewskim czytamy dalej: ..... aby jako najpr?dzej ... si? most stra
cOIIY naprawi?. ale i gruntownie si? c o n a p i l n i ej k o?
c z y ?". Prof.
Przem. D? b k o w s k i s?dzi inaczej. ?e ca?y most znik? wówczas.
Na mostach Warszawy (1569-1863) 11
akcentuje, ?e nie my?li tolerowa? w tym wzgl?dzie uprzywile
jowania szlachty:
"A i? ta teraz naprawa i ko?czenie mostu silnego
nak?adu potrzebuje, tedy potrzeba jest tego, k t ó r y b Y k o I
w i e k przez most [acha? chcia?, aby mostowe tak jako prze
wóz p?aci?, ?adnego któregokolwiek stanu, dosto
je?stwa abo prze?o?e?stwa cz?owieka st?d nie
w y j m u j ? c" 1).
Ale nietylko sam król okazuje wielk? zapobiegliwo?? i tro
sk? o byt mostu. Wida?, ?e ta dba?o??, troskliwo?? o ci?g??
konserwacj? mostu przenika?a i samo spo?ecze?stwo, które tem
si? ró?ni od nast?pnych mniej dba?ych pokole?. Król bowiem
sam zaznacza, ?e go o to prosili sami senatorowie, szlachta
i m i e s z c z a n i e "aby tej fabryki tak zacnej i bardzo potrzebnejnie zaniechiwa?".
By-?a to "fabryka" wymagaj?ca ci?g?ej czujno?ci, walki
z gniciem i butwieniem drzewa, czyszczeniem, usuwaniem b?ota,
wzmacnianiem. A nawet go i ozdabiano.
Mo?na niejako powiedzie?, ?e most, który otwar? Polsce
drog? na wschód, który pchn?? polsk? kultur? na podbój kre
sów wschodnich, jest wyrazem okresu agresywno?ci Polski
wobec Moskwy, okresu trwaj?cego od unji lubelskie] do po
cz? tku XVII wieku.
Ta budowla by?a te? ?wiadkiem naj wspanialszego okresu
pot?gi Rzpltej, Im wi?kszy rozmach Polski, a szczególnie prze
waga nad Moskw?, tern most stawa? si? coraz pi?kniejszy. Kró
lowa Anna, obecnie ma??onka Batorego, pobudza?a go przede
wszystkiem do nieszcz?dzenia funduszów, a jej sekretarz, ka
nonik warszawski, Kasper Szadloch, krz?ta? si? oko?o naprawy
i ozdoby.W?a?nie w chwili ostatecznego triumfu Batorego nad Iwa
nem Gro?nym, bo w r. 1582 królowa Anna ozdabia most po
stronie Warszawy wie?? warown??
/ czworograniast?, z ceg?y
') Przem. D?bkowski, Przewod. nauk. i liter. 1903, str. 25H, w ska
znje, ?e drzewo sp?awiano Wis?? z lasów królewskich z po?udniowych sta
rostw (Ie?ajskiego, st??yckiego), a smo?? z starostwa ka m ien ieckiego i liw
skiego. tak ?e niemal ca?a Rzpta przyk?ada?a si? do ogólrio-pa?stwowego mostu .
. ?) Warownia zamieniona ju? w XVII w. na prochowni? turris puloe
ra rie,
a potem na wi?zienie, dotrwa?a do dzisiaj w postaci kamienicy (por.
Tygodn. ilustr. 1874, str. 243). Mia?a pierwotnie wedle ?yczenia Anny zabez
piecza? most przed po?arem w razie, gdyby ogarn?? pobliskie domy.
12 Wac?aw Sobieski
z ?ukiem sklepionym, a na tej wie?y umieszcza ku rzeczy
wiecznej pami?tce spi?ow? tablic? do dzi? zachowan? l).
Doczeka? ten most i e l e kc j i Z Y g m II n t a III, a rozdwo
jenie i jakby wojna domowa w czasie tego "trzeeiego" bezkró-
1ewia -
odbi?y si? i na mo?cie warszawskim. Dzia?y si? tam
jakie? awantury, zw?aszcza, ?e Zborowszczycy nie chcieli odda?
w r?ce marsza?ka w. kor. Opalczeskiego dyktatorskiej w?adzy ka
rania wichrzycieli i gwa?towników, jak to by?o zazwyczaj w cza
sach elekcji. St?d niema?o zamieszek na mo?cie: ludzie wpa
daj? do Wis?y, topi? si?, ton?. Widoczny brak dozoru nad ru
chem ko?owym po mo?cie. S?yszymy, ?e Walenty Po?oty?skidla ratowania ?ycia wojewody wile?skiego, który wpad? do
Wis?y, wskoczy? za nim iiber die Briicken i uton??, a by?to ten sam W?sowioz, syn kotlarza (Kupferschrnied) ze Lwowa,
który zosta? uszlachcony za waleczno?? pod Po?ockiem i nazwany
p o ? o t y?
s k i m ').
I) Tablica znajduje si? dzi? w Warszawie w Muzeum Narodowem
(wmurowana w sieni, nI. Podwale 15 - wskaza? mi j:\ prof. Semkowicz). Napis
na tle deseniu renesansowego g?osi, ?e most to by? na palach (sublicius),?e go Anna !,wielkich królów ?ona, siostra, córka" doko?czy?a (p erf'ectum] ,
a ?e wie?a warowna by?a z ceg?y (Iatcritii) : "Ne pontem subliciutn super/w
sumptu etque erte admirabili .1 Siaismundo Auqusto Reqe Frstre inchoetutn
et a se post eius mortent eonsimtli opere perfectum, repem; oleina subur
banorum mate csutorum tectorum fls mme necopinentem tel/wre unquetn
cotiriperet conreptutnque in [eoiletn rediqeret, A/lna Jeqelonia Polonise re
flina meqnorum requtn coniunx, soror, filia, hoc leteritii propuqneculi sep i
mento tutissjimo} a [undamentis excitato tnuniendum cureoit Anno Christi
Dei nostri MDXXClr .. Jak ten most z wie?? wygl?da? w ca?ej swej okaza
?o? d w latach 1582 -1586, przedstu wia nam rycina, jak? wyda? .J e r z y B r a u n
pod koniec w,XVI w atlasie p. t. "Urbium praecipuarum mundi theatrurn quintum autore Georgio Brauni o Agrippinate", ?e to jest most z czasów Bato
rego, dowodzi narysowany tu herb Polski w postaci or?a, który ma na piersiherb króla Stefana (wilcze z?by). Od stromo Warszawy wida? ow? Wa
rowni? graniast?, a wi?c rycina przedstawia most z lat 1!)82 --1586. Pomimo,?e tablica g?osi?a, ?e Anna zupe?nie most doko?czy?a (perfectum), to jednakod strony Pragi jest most jakby niedoko?czony, bo brak w tej cz??ci po
r?czy, a opiera si? tylko na ?odziach (z wios?ami); by?a to zapewne cz???
zwykle rozbieralnu dla przepuszczenia wi?kszych tratw i okr?tów, Na osob
ny ch kartach obja?nienie drukowane u Brauna pochodzi z czasów pó?
niejszych ani?eli obraz, a mianowicie po zniszczeniu zupe?nem mostu za
Zvgrnuntu III.
?) Wiede?, Polonica, w dawuem Huus-Hof=Steetserchio, 16, VIII, 1587,
Relacja pos?a (Steina) do arcyks. Ernesta 13 VIII. Jest tu dok?adny opis jego
czynu walecznego pod Po?ockiem.
Na mostach Warszawy (1569-186.1) 13
Ju? -
W czasie sejmu konwokacyjnego na tym mo?cie
zaszed? epizod bardzo pami?tny.Jak wiadomo po ?mierci Stefana Batorego, Zborowscy pod
nie?li zbiorowe has?o pomszczenia ?ci?cia Samuela -- i zdo?ali
tak odrazu opanowa? opini? publiczn?, ?e nawet na sejmie sam
kanclerz si? nie pokaza?, a z wszystkich Zamojszczyków g?ównie jeden jego przyjaciel o?mieli? si? stawi? czo?o burzy
- t. j.
Stanis?aw ?ó?kiewski, pó?niejszy smutnej pami?ci bohater Ce
cory. Na nim ca?a zawi?? Zborowskich si? skrupi?a, zw?aszcza,
?e on to pod Krakowem pojma? Samuela i dostawi? Zamojskiemu. Ale za sw? odwag? cywiln? musia? odpokutowa?. Kiedy
po wypowiedzeniu bez os?onek swego wotum wychodzi? z izby,rwali si? do? ju? na schodach, nacierali, czyhali Zborowszczycyna placu zamkowym, a s?uga .Jana Zborowskiego rzuci? na?
czekanem, nie zrani? go wprawdzie, ale szpetnie przezwa?. Gdy
?wita, otaczaj?ca go, chcia?a si? za? pom?ci?, zahamowa? j?
?ó?kiewski, ale gdy nast?pnych dni wzrasta?o wzburzenie i gro
zi?a walka, a prymas wp?ywa? na?, aby przez wzgl?d na dobro
publiczne, opu?ci? Warszaw?, ten si? wko?cu na to zgodzi?.
Kiedy jednak wraz z grup? swych przyjació?-
towarzyszy wy
je?d?a? przez most. "dano zna? Panom Zborowskim i wiele ludu
wybie?a?o z miasta przeciw ?ó?kiewskiemu, a naj wi?cej s?ugZborowskich". Zacz?li na? naciera?. Grozi?a bitwa na mo?cie.
Ale Zborowscy ju? raz do?wiadczyli, ?e taka napa?? grozi surow?
kar?, bo tu? pod bokiem sejmu, wszak kosztowa?a ju? raz g?ow?Samuela. A i teraz przecie? most by? "królewski" i wszystkodzia?o si? w obecno?ci królowej, wdowy Anny Jagiellonki, która
sama z zamku ich ostrzega?a i "s?a?a, ?eby si? uspokoili".
Rzuc? go do Wis?y'? Ale wedle postanowienia z r. 1573
za zepchni?cie z mostu, czeka?a kara na gardle l).
Na mo?cie nie ?mieli, ale ledwo most przeszed?, ju? chcieli
natrze?. Ale ?ó?kiewski otoczy? si? swoimi wozami, utworzy?
tabor, a w po?rodku sam stan?? gotów do obrony. Zborowscy
[e szcze szli za nim z "?wier? mili".
I) POI'. P I' Z em. D ? h k o w s k i, Przewodn. nauk. i liter. 1903, str. 352: "Za
umy?lne zepchni?cie rok i sze?? niedzieli w wie?y", w razie gJyby "zepchniony
uton??" kara ?mierci. Na mo?cie mia?a porz?dku pilnowa? wedle postano
wienia 1573 r. s?u?ba marsza?ka w. koronnego, ale ?ó?kiewski w li?cie poni?ej
umieszczonym skar?y si?, ?e Izba poselska niebacznie sama postanowi?a si?
wyzwoli? z pod w?adzy marsza?ka.
14 Wac?aw Sobieski
Z drogi ?ó?kiewski wys?a? list do pos?ów sejmu, skar??csi? na gwa?t, który "ko?u poselskiemu si? sta? w osobie mojej,b?dzie to podobno przyk?ad na potomne czasy, jako W. Mciowie
zniesiecie. Wspomnijcie W. Mciowie na to mciwi panowie, ?e
si? czasy zmieni?: co mnie teraz potka?o, mo?e nied?ugo? któ
rego innego potka?, ta sequela (czego Bo?e uchowaj), albo nam
samym, albo potomstwu by? przyczyn? niewoli".
Pierwszy to raz wówczas most warszawski by? widowni?walki d w u p a r t y.j i walki o w?adz?. Je?li wówczas nie przy
sz?o do bitwy bratobójczej, to zawdzi?cza? nale?y ?ó?kiew
skiemu, który odniós? zwyci?stwo nad samym sob?, spe?niaj?c
pierwszy swój czyn l) ofiarny, kto wie, czy nie godny równie
pochwa?y, jak ów pod Cecor?.
Epizod ten ?wiadczy wymownie, jak to w epoce królów
elekcyjnych most w Warszawie zacz?? odgrywa? wybitn? rol?w walce o w?adz? w?ród kandydatów do tronu.
Nowy król Zygmunt ur, który jak si? zwykle mówi 2),mia? przenie?? do Warszawy punkt ci??ko?ci, podtrzymywa?jak móg? i ratowa? arcydzie?o swego wuja. Wreszcie jednakmost podgryziony z?bem czasu -
po 30 latach s?u?by pod 4-ma
królami, nie wytrzyma? nawa?y powodzi, która w r. 1603 do
szcz?tnie>
go zruj nowa?a.
Na podstawach archiwalnych wykazano 4), ?e ju? w r. 1605
przeznaczono 300 flor. na odbudow? mostu, a nast?pnie co
roku a? do r. 1621 to powtarzano, dopiero w r. 1621 nikn?notatki o tych sumach ;-'). Przerwa ta w r. 1621, to jakby po
znaka zaczynaj?cych si? lat kl?sk i upadku za pierwszego
Wazy, czasy napadu Gustawa Adolfa (sojusznika Hohenzoller-
I) Script. rer, Polon., t. XI, str. 46; A I' t II I' ? I i w i?
s ki, ?ó?kiewski,1927; Ant. Pr o c h a s k a, ?ó?kiewski, str. 11; Aug. Hi e l o w s k i, Pismu,
str. 385; Kwart. Histor. t. XVII, str. 385.
?) \V 3 lata po odziedziczeniu tronu szwedzkiego, a po dwukrotnym
po?arze na Wawelu w 1'. 1595, przeniós? w f. 1596 rezydencj? do Warszawy.
;I) O doszcz?tnern zniszczeniu mostu zob. Obja?nienie podane przez
.I e r z e g o Brauna, Urbiurn theatrurn ...,
l. c.
4) O. Ko l e?
a k, Powi?le, "W?drowiec" 1900, s?r.556;poJ'. D?bkowski,Przew. nauk. i liter. 1903, str. 260.
f,) .Jednak ju? za Zygm. III znów zacz?to budowa?, kiedy Albert Ha
dziwi?! w pami?tniku zapisuje, ?e na elekcji 1632 r. polecono wystawi? most
dorywczy na ?odziach, "bo most przez Wis?? jeszcze nie by? sko?czony, którykosztowa? 14.000 z?p." O. K o l e ?ak, l. c,
Na mostach Warszawy (1569-1863) 15
nów) na Ryg?, a potem na Pomorze polskie, zatamowania prze
ze? ?eglugi na Wi?le i obsadzenia miast pruskich. Od tego w?a
?nie momentu zjawiaj? si? mosty tylko ju? dorywcze na ?odziach
i to g?ównie tylko 1) w chwilach i w celu elekcji królów 2) jakw r. 1632, 1648, 1674, 1699.
Te mosty wy??cznie, ?e si? tak wyra?? "elekcyjne", s? to
ju? ?ci?le"
szlacheckie",
stanowi o nich nie król sam, ale sejm
Rzpltej, jakby na znak coraz wi?kszego ograniczenia w?adzy
królewskiej 3). Trwa?y krótko, jakby wiejskie k?adki rzucone
przez rzek?, by?y to mosty dorywcze, wystawiane nie przez
miasto Warszaw?, ale przez pa?stwo na krótki moment i to
wy??cznie dla szlachty przybywaj?cej na elekcje. ?wiadczy?yte? dobitnie o zupe?nym upadku mieszcza?stwa. Mosty nie
mia?y s?u?y? miastu Warszawie, pa?stwo troska?o si? wy??cznieo wygod? panów i szlachty. W chwilach gdy szlachta jecha?alub wraca?a z pola elekcji do swych gospód przez most, nie
wolno by?o przekupniom i mieszczanom korzysta? z niegoi z tego powodu wyra?nie zastrzegano godziny pewne ograni
czaj?ce ruch dla nieszlachty na mo?cie rano i popo?udniu.
St?d-to ledwo si? elekcja sko?czy?a, "mostowniczowie" kró
lewscy rozbierali most i zabierali materja? 4).
O stolic? i jej sta?ych mieszka?ców zupe?nie nie dbano.
Szczególnie jaskrawo si? to uwydatnia, gdy wspomniane posta
nowienia Batorego, zwalczaj?ce jakiekolwiek uprzywilejowanie
szlachty w op?atach mostowego, porówna si? z postanowieniem
np. r. 1674, gdzie ju? wolna jest od wszelkich op?at tak szlachta,
jej s?u?ba i [e] towary ?). Szlachta poza tern, z wyj?tkiem jed
nego momentu wyboru króla, nie my?la?a wcale troska? si?o most warszawski. Ani jej na my?l nie przysz?o gotowa? most
1) O czasach W?adys?awa IV, por. Adama Jarz?bskiego, Go?ciniec
albo opisanie Warszawy 1643 (tu wida?, ?e nie by?o mostu a tylko przewóz).
2) Konfederacja generalna zawi?zana 1632 l'.,
zaraz po ?mierci Zyg
munta III poleci?a podskarbiemu koronnemu u?o?y? most na pontonach dla
u?atwienia przejazdu szlachcie przybywaj?cej na elekcj? W?adys?awa IV.
3) Wskaza? ju? na to pro f. P r z e m. D ? h k o w s k i, Przew. nauk. 1903,
lr. 348-9.
?) St?d to zapewne konfederacje (1632, 1648, 1674, 1699) wydawa?y
przepisy przeciw p r z e d w c z e s n e j rozbiórce mostu przez niepowo?anych :
.,Statków tak?e, na których most stoi, psowa? i dylów rozbiera? nie
III a ?;I d e n, sub poerui arbitraria cioili",
,,) Przem. D?bkowski, op. cit. str. 353.
16 Wac?aw Sobieski
na czas zwyk?ych sejmów. Wszak pose?, który zrywa? sejmi krzykn?? "nie
-
pozwalam", zmyka? niepostrze?ony (za
pewne w ?odzi) na Prag? i dba? w?a?nie o to, aby go nie do
goniono i nie przy?apano. Szlacht? ma?o obchodzi? los "?yków"
warszawskich, z pogard? patrzy?a jak w zimie musieli drepta?
po lodzie przez Wis??, a w innej porze roku poprzesta? na pra
starym promie 1), lub ?odzi: nawiasem mówi?c dowód wielkiegozacofania naszej kultury w wieku XVIII. N. p. jak wskazuje
rycina s) któr? "E. l. Dahlbergh ad vivunz delin. ", magnat radzi?
sobie w ten sposób, ?e ca?? sw? kolas? wraz z ko?mi i ca??
s?u?b? wsadza? na tratw?, albo p?aski statek i kaza? si? prze
wie?? na drugi brzeg.
Dopiero z pierwszym przeb?yskiem polskiego powstania
przeciw Szwedom w po?owie XVII wieku most si? odradza.
Gdy bowiem Pawe? Sapieha, wojewoda witebski, wierny Janowi
Kazimierzowi, podst?pi? pod Warszaw?, aby j? wyrwa? Szwe
dom, zbudowa? wówczas (24 IV 1656) most ?y?wowy z K?pyna Solec i po nim wojska swe przeprawi?, poczem Warszaw?Jan Kazimierz odzyska?. Niestety powód? niebawem ten most
dorywczy zerwa?a i wojska litewskie, stoj?ce po stronie Pragi,nie mia?y po??czenia z królewskiemi i Warszaw?. Dostrzeg?szyto w lot król szwedzki i elektor hrandenburski, pospieszyli od
pó?nocy, aby t? sytuacj? wyzyska?. Id?c prawym brzegiem
Wis?y, mieli zamys? rozbi? osobno Litwinów:\), a osobno potem
króla w Warszawie osaczy?. Wiadomo??, ?e Jan Kazimierz za
bra? si? do szybkiej budowy mostu na ?odziach 4), podnieca?aSzwedów i Brandenburczyków do szybkiego marszu, aby przy
czó?ek mostowy na Pradze opanowa? i zniszczy?.I tu jest geneza wielkiej trzydniowej bitwy pod Warszaw?
(28, 29 i 30 lipca 1656 r.), której osi? g?ówn? by? ten most.
\J
l) Dzier?awi? przewóz za Zygmunta III od r. 1620 Aleksander Gisse,
a potem od r. 1640 pu?kownik W?adys?awa IV i Jana Kazimierza, Miko?. Konst.
Gisse (z szlachty Iranko?skiej niemieckiej, indygenat 1652), a potem jego
bratankowie (do I'. 1663).
?) W karnienicy Baryczków w Warszawie.
:l) "Aby wojsko litewskie móg? by? znie??", list Leszczy?skiego. Ms.
Czartor. 384, f. 444; por. N o y e r s, por. L. K u b a I a, Trzydniowa bitwa pod
Warszaw?. (Ksi?ga Orzechowicza) Lwów 1916; por. L h o m e l, Relation dAn
toine de Lumbres, 1912, t. II, str. 51.
?) Pontem nsoslem, A. Gó r sk i, Bibl. warszaw. 1887, I, wskazuje gdzie
by? ten most. mia? si? wspiera? na ?rodku Wis?y na wyspie.
,J
\J
,J
Na mostach Warszawy (1569-1863) 17
Polacy spisali si? tu nie?le, gdy? w chwili kiedy nieprzyjaciel
zjawi? si? na horyzoncie, ju? m o s t P o n t o n o w y u k o ?
c z y l i (ko?o mniej wi?cej dzisiejszej Cytadeli) i wi?ksza cz???
wojsk koronnych pomkn??a l) po nim ku Pradze ju? rano w pi?tek
(28 lipca) i po??czy?a si? z litewskiemi.
Królowa Ludwika Marja wiedz?c, o co rzecz idzie, sta?a
na tym mo?cie w czasie przej?cia wojsk, wzywa?a je do po
?piechu i do m?stwa, a pu?ki przechodz?ce wznosi?y okrzykina cze?? tej energicznej Francuzki -).
Przez pierwszy i drugi dzie? bitwy dzielnie zmaga?y si?
wojska nasze z wrogami, a szczególnie spisa?a si? husarja
w brawurowym ataku, tak, ?e "nasi to za wiktori? niemal mieli".
Dopiero w nast?pnych dniach nie wytrzyma?y ju? nerwy na
szego ?o?nierza. Podkopa?a je n i e p e w n o?? dorywczo skle
conego mostu, zw?aszcza, ?e w s o b o t ? n i e p r z y j a c i e l s k o n
centrowa? c a ?y kierunek ataku prostopadle ku
brzegom Wis?y, wprost na most. Jan Kazimierz rozumia?,
?e w tym przyczó?ku na Pradze tkwi w?ze? bitwy i waha? si?,a wko?cu, w nocy z soboty na niedziel? za rad? agi tatarskiego
Subhana-gazi postanowi? wycofa? przez most cz??? armji (pie
chot? i artylerj?) na brzeg warszawski. Pog?oska o takim za
my?le nie min??a bez wra?enia i "ró?ne humory w wojsku
porobi?a, bo zaraz z wieczora w sobot? jedni rusza?, a drudzy
tabory ku Okuniewu (t. j. na wschód od Pragi na Grochów)
cicho wyprowadza? pocz?li, inni p r z e z m o s t z a W i s ? ?
(t. j. ku Warszawie) gwa?tem napierali si?" 3) ...
St?d ju? w drugim dniu bitwy w sobot? "uby?o multum
I) Dokonano po??czenia Polaków i Litwinów, jak przez most pod Czer
wi?skiem w r. 1410. Na znanej mapie, przedstawiaj?cej pierwszy dzie? bitwy,
p?dzi na most cwa?em jazda polska, gdy trzeciego dnia ku Warszawie ucieka
wojsko piechot? ii b er die Schiffbriicke.
2) Gdy zauwa?y?a, ?e z "gór?' szubienicznej" dzia?a nie mog? dosi?gn??
nieprzyjaciela, wówczas kaza?a ko?mi od swej karety przewie?? dwa wielkie
dzia?a ni?ej na najbli?sz? K?p? (Pclkowsk? r] i tu kaza?a celowa? na nieprzy
jaciela i istotnie zrz?dzi?a niema?e szkody w?ród jazdy nieprzyjacielskiej .
. Jak wiadomo od stóp góry szubienicznej ci?gn?? si? most - zachodzi wi?c
zagadnienie, dlaczego tych armat mostem nie przewioz?a do przyczó?ka pra
skiego i stamt?d nie strzela?a: otó? Polkowska K?pa by?a zdaje si? bardzo
d?uga, tak ?e odleg?o?? pewnych jej ko?czyn od stanowisk wojsk szwedzkich
by?a mniejsza ni? odleg?o?? przyczó?ka mostowego praskiego. L. K II b a I a, l. c.
s?dzi, ?e armaty przewieziono na l?dowy brzeg rzeki, a nie na K?p?.
3) .Jemio?owski, Parnl?tnik : L. Ku b a l a, 1. c. str. 535.
18 Wac?aw Sobieski
slecritetis naszym, osobliwie, ?e p. hetman wielki kor. (Stan.Rewera Potocki) kaza? wozy swoje przez most przeprawia?i luboby to by?o niez?e consiliunz, kiedyby wcze?nie i bono
ordine i consilio impediments amovere i nieprzyjaciela zg?o
dzonego obsidere i ko?czy?, ale si?a si? tymi wozami poturbowa?o... Uby?o multum alacritatis naszym i t? audecis nieprzy
jaciela i scendu?o ust?puj?cych wozów ... ?e przez noc znaczna
wojsku ujma by?a" 1).Ale gdy królowa dowiedzia?a si? o takim planie m??a,
wówczas upar?a si?, ?e trzeba wytrwa? w walce na brzegu
praskim i rzek?a: "Je?eli król ze swoj? armi? zamy?la nawet
opu?ci? stolic?, to ja j? b?d? broni? z moim fraucymerem".Mo?e to pod wp?ywem królowej, król da? zgóry
-
jak piszeRudawski - rozkaz, aby piechota w razie pop?ochu, zburzy?amost i odpiera?a uciekaj?cych i w ten sposób zmusi?a jazd?
polsk? i litewsk? do walki na ?mier? i ?ycie.
Tymczasem kiedy "n?.st?pi? w niedziel? (trzeciego dnia)
nieprzyjaciel ?witem ... nasze wojsko wysz?o w pole, ale znacz
nie uszczuplone his, com wymieni?, sca n da lis"
. Gdy wreszcie
cz??? piechoty, która zosta?a na brzegu praskim, ust?puj?c
ci?gn??a dzia?a albo je odbie?awszy cofa?a si? ku mostowi war
szawskiemu, na mo?cie wybuch? pop?och. "Jedni 2) drugich na
szyj? gwa?tem pora?aj?c, a? si? ?cisn?li w t?um, który trudno
by?o rozerwa?. Król, aby powstrzyma? nat?ok, kaza? (znowu
teraz?) strzela? do uciekaj?cych, ale napró?no: gna? ich strach
wielkooki i gromy nieprzyjaciela. Pchali si? bez opami?tania,hetmana (Potockiego) zepchn?li z mostu, podczaszy koronny
wpad? do wody, a z nim i inni oficerowie 3). Pod ci??arem most
si? rozerwa?, piechota z przedmostowego sza?ca s p i n a ? a go
(?a?cuchami), jak mog?a, odbieg?szy 10 armat, a mi?dzy innemi
najwi?ksz?, Smokiem nazwan?. Wko?cu si? przeprawili z nie
ma?? jednak strat? w ludziach, bo wielu poton??o".
l) Jan Leszczy?ski, wojewoda pozna?ski, pisze tak do Schonhoffa do
Wiednia (z Cz?stochowy 9/VnIJ656 r.). Ms. Czartor 384, f. 444. List ten ju?
cytowa? Górski (str. 381) i Kuhala, l. c.
?) L. K u b a l a, l. c. str. 536.
3) Jak podaje dowody N o y e r s (a te? i L e n g n i c h), król dopiero
ostatni, gdy piechota przesz?a, opu?ci? pobojowisko. R u d a w sk i natomiast
podaje, ?e panowie wraz z królem nie bacz?c na porz?dek uciekali po
mo?cie.
Na mostach Warszawy (1569-1863) 19
W ten sposób Szwedzi i Brandenburczycy mi?dzy godzin?10 a 11 rano (30/VII) w n i e d z i e l ? opanowali miejsca obo
zów polskich, ale przedewszystkiem nasze armaty, gdy? Polacy
.,dzia? odbie?eli, bo nzagno errore factum, ?e koni przy dzia
?ach nie by?o".
Zapyta? si? godzi, dlaczego si? wszystko to nie sko?czy?o
jeszcze wi?ksz? katastrof? na mo?cie, dlaczego nieprzyjacielnie skorzysta? z zamieszania, dlaczego z tern wszystkiem woj
sko polskie wyratowa?o si? i ostatecznie przesz?o i dopiero
wówczas, aby si? odci?? od nieprzyjaciela, podpali?o l) samo
od strony Pragi most warszawski i doszcz?tnie rozerwa?o i Szwe
dom drog? do Warszawy zamkn??o.Otó? nie trzeba zapomnie?, jak? rol? w czasie tych walk
odgrywali Tatarzy i b?d?cy w ?cis?em z nimi porozumieniu
przysz?y genjalny wódz, wówczas dopiero chor??y koronny, So
bieski. On to wci?? napastuj?c ty?y nieprzyjaciela, trzyma? go
w szachu, nie pozwoli? im wpa?? na most i w ten sposóboderwanie si? od wroga u?atwi?.
Poza tem i gro?na jazda nasza niez?amana, pod Czarniec
kim i hetmanem polnym Lanckoro?skim, pozosta?a te? po stro
nie Pragi, flankuj?c nieprzyjaciela, a nast?pnie po??czywszy si?z Tatarami, zmierzy?a si? w poniedzia?ek jeszcze raz ze Szwe
darni ...
Warszawa nie wiedz?c 2) o tem, straci?a g?ow?. Królowa
dosiad?szy konia, wyjecha?a do Czerska, król z piechot? i t?
cz??ci? wojska, co przez most przesz?o, wyruszy? z Warszawywe wtorek.
Bolesn? strat? by?a utrata nawet te] nieznacznej artylerji,
jak? Polacy mieli. Nie zdo?ano jej przeprowadzi? przez most.
Tylokrotnie cytowany Leszczy?ski podnosi: "Wobec dzia? nie
ma?? cz??? a quod maius dobrych zgubionych (straconych),
przysz?o Warszaw? obna?y? z dzia?, wojsko ratowa?", t. j. za
bra? je z miasta król, aby dalej walczy? z nieprzyjacielem me
tod? "szarpaek?" Czarnieckiego. Wobec tego magistrat boj?c
si? przedewszystkiem rabunku wys?a? dobrowolnie Karolowi
!) Sposób podpalenia mostu, zob. W?drowiec 1900, str. 556. Na mapie
przedstawiaj?cej "Urbs Warsovia ... secunds vice occup ate tui! d. 22 Julii
An. 1656" ju? niema mostu.
e) Bili si?, quo eoentu nie wiedzieli?my w niedziel?, z naszem by?o -
li szcz??ciem (1. c. Czartor. 1389, f. 444).
20 Wac?aw Sobieski
Gustawowi klucze miasta, a nawet ?odzie, na których szwedzki
genera? Biilow przeprawi? si? i zaj?? stolic?. "Malo consilio
bardzo Warszaw? odbie?ano, ?adnej szkody nie mamy w lu
dziach, wi?cej wstydu dla nierz?du".W bitwie tej straty polskie nie by?y wcale znaczne, na
tomiast ?ród bezbronnej ludno?ci na Pradze, dokona? nieprzy
jaciel strasznej rzezi, jakby zwiastuj?cej pó?niejsze mordy Suwo
rowa. Tutaj na Pradze przebywa?o wówczas mnóstwo ch?opstwa,
tej masy t. zw. ho?oty i "luzaków'", która to w pierwszym rz?
dzie dopiero co zesz?ego miesi?ca przyczyni?a si? do odzyskania od Szwedów i zdobycia Warszawy. Oni to teraz z ?onami,
dzie?mi i z tobo?kami swemi, siedzieli nad brzegami Wis?y.
Cz??? ich szuka?a ratunku w Wi?le i poton??a, druga cz???-
jak podaje N o y e rs - mimo b?agania o darowanie ?ycia, wy
ci?ta by?a w pie?, na rozkaz króla szwedzkiego "nie przepu
szczono nawet dziecku". W ten sposób kara? tych pierwszych
polskich kosynierów 1) za ich powsta?czy "cz?stochowski"-
zapa? i szczególnie za to, ?e nie poszli na lep jego manifestów,
wzywaj?cych ich do rzezi szlachty ...
Kto wie, czy ta, ?e tak powiem "pierwsza" rze? Pragi,nie przerazi?a i nie sk?oni?a magistratu Warszawy do tak po
spiesznej kapitulacji-
podobnie jak za czasów Su worowa.
Rezultat militarny tej bitwy ostatecznie by? nik?y. Elektor
brandenburski wcale nie okry? si? s?aw?. Natomiast by?a ona
w istocie "kolebk?" politycznego znaczenia Hohenzollernów.
Polska tutaj ju? straci?a Prusy Ksi???ce, a wi?c ziemi? obcho
dz?c? przedewszystkiem Warszaw?, bo j? od pó?nocy od Ba?
tyku bezpo?rednio odgradzaj?c?. Problem krzy?acko - pruski,
obchodz?cy przedewszystkiem Mazowsze, a zaprzepaszczony
przez Konrada Mazowieckiego, za?ama? si? teraz ostatecznie na
nasz? niekorzy??. Jak most na Wi?le pod Czerwi?skiem r. 1410
by? przygotowaniem zwyci?stwa pod Grunwaldem, tak bitwa
warszawska o most by?a zaprzepaszczeniem kwestji pruskieji przygotowaniem traktatu wela wsko - bydgoskiego. W walce
o most warszawski straci?a Warszawa w?z?y, ??cz?ce j? z Kró
lewcem, a zyska? je Berlin. W bitwie tu nad ?rodkow? Wis??
stoczonej, elektor przygotowa? osaczenie Pomorza polskiegoi - uj?cia Wis?y.
I) A. Górski, L. Kubala i M. Kukie?.
Na mostach Warszawy (1569-186.'3) 21
St?d Bismark W jednej z pierwszych swych mów, jak?
wypowiedzia? w r. 1849, nie mo?e si? nachwali? junkrów pru
skich, ?e oni to dowody swego po?wi?cenia dla sprawy Hohen
zollernów z?o?yli na pobojowisku, dem Schlschtfelde an der
Briicke bei Wtll'schall, wo der Kurfiirst den Grund zur Unsb
hiinqiqkeit Preussens gelegt hatte.
Na s?rategicznem znaczeniu mostu warszawskiego pozna?
si? w pó? wieku pó?niej zdolny wódz i król szwedzki Karol XII,
który w walce z Sasem wystawia? i rozbiera? mosty w Warsza
wie, zale?nie od swych planów wojennych w latach 1705 i 17071).
W XVIII wieku most warszawski zupe?nie si? ró?ni od
mostów XYI i XVII wieku. Gdy tamte wskazywa?y drog? na
wschód i poci?ga?y Polaków ku kolonizacji, to w XVIII wieku
po nim ci?nie si? ju? do Warszawy so?dat rosyjski i niewola
rosyjska. St?d zjawiaj?ce si? wypadki, ?e raczej patrioci polscy
pal? most, by le odepchn?? petersbursk? przemoc.
I tak gdy konfederacja generalna w r. 1733 na czas elekcji
poleci?a zbudowa? most, to chocia? by? bardzo "kosztowny",
jednak spali? go regimentarz Józef Potocki, trzymaj?cy z wy
branym dopiero co królem Leszczy?skim (zmagaj?c si? z A ugu
stem III, wy branym pod naciskiem bagnetów rosyjskich-
na
Pradze).
Zdawa?oby si?, ?e za czasów saskich przys?owiowa "so
lidna" gospodarka niemiecka zabierze si? do gruntownej na
prawy mostu, tymczasem zrazu s?ycha? tylko o obietnicach
Augusta II 2), a wko?cu za Augusta III opowiada si? tylko o fun
duszach zebranych na ten cel i rozpacza si?, ?e je rozkradziono.
Ten rozkradziony most, to wymowny sym boI upadku moral
no?ci za Sasów. Nadanno sejmik radziejowski w r. 1740 i 1748
wzywa? swych pos?ów, aby na sejmie zbadali, gdzie si? po
dzia?y pieni?dze :\). Dopiero pod sam koniec czasów saskich
w r. 1756 zbudowano most na palach z wierzchu brukowany,ale nie trwa? on d?ugo.
') W r. 1705, gdy Wis?a w istopadzie ju? porywa?a most, Szwedzi
jednak przy pomocy ?a?cuchów, zabranych domom (bramom) warszawskim
i ulicom, zdo?ali; go utrzyma?. W r. 17()'i Szwedzi wystawili a? dwa mostyi zaraz rozebrali.
?) .Ju? August II za wzorem Henryka Walezego rzuci? na sejmie pacy
fikacyjnym 1'. 1699 pust? obiecank? w paktach konwentach (Vol. legum, t. VI,
f.35), ?e most warszawski b?dzie mia? "w pami?ci",
:1) A. P a w i II S k i, Rz?dy sejmikowe, t. V, nr. 26, str. 85; nr. 35, str. 115.
22 Wac?aw Sobieski
z chwil?, gdy part ja Czartoryskich wyst?pi?a z pomys?amireform i naprawy ustroju nie zapomieli i oni o zbudowaniu
sta?ego mostu; ju? na sejmie konwokacyjnym r. 1764, rzucaj?c
my?l zbudowania: nietylko dorywczego mostu na przysz??
elekcj?, ale "na zawsze" sta?ego, trwa?ego l). Zdawa?o si?, ?e
król Sta?, opiekun pieczc?owity Warszawy, zabierze si? za wzo
rem ostatniego Jagiellona do budowy mostu, jakby symboli
zuj?c przenikaj?c? spo?ecze?stwo my?l naprawy ustroju Polski.
Ale sejm r. 1768 uchwali? sumy tylko na brukowanie ulic na
Pradze wiod?cych do mostu i robót wst?pnych, a na mapachw latach 1770-1772 mostu Warszawa niema, bo jak my?li re
formy pod naciskiem Petersburga i Berlina p?k?y jak ba?ka
mydlana, podobnie nie doczekano si? mostu. Kraj ca?y ogarn??o
powstanie konfederatów barskich, poczem nast?pi? pierwszy
rozbiór. I tak jak na barki powsta?ców król i ugodowcy zrzu
cili odpowiedzialno?? za nieszcz??cia, podobnie? i sejm r. 1775
obarczy? ich zarzutem, ?e nie zbudowano mostu (jak czytamyw kondyejach ") tego sejmu) "d l a z a p a d ? e j k r a j o w e j r e
w o l u c .1 i ", Natomiast sej m ten obsypa? najwy?szemi pochwa?ami najwi?kszego nikczemnika z zaprzedanych Rosji panów,bo marsza?ka tego sejmu ks. Adama Poni?skiego, który w isto
cie zbudowa? most po cz??ci na ?odziach, a po cz??ci 3) na
palach. Sejm oddaj?c w jego r?ce ca?e przedsi?biorstwo bu
dowli wyniós? go pod niebo za to, ?e -
jak czytamy "naj
wi?cej go interesuje wygoda pu b l i c z n a" i ?e ponosi "ofiar?tak po?yteczn? publico (bono)" . Tymczasem w rzeczywisto?ci
"ksi??? marsza?ek" zrobi? najlepszy interes z wszystkich twór
ców mostu, bo w my?l uchwa?y sejmu odt?d pobiera? ca?e
mostowe przez lat 10 (a potem a? do ?mierci ksi?cia z potr?
ceniem sumy 50.000 z?. p. nale?nej skarbowi) -
zgóry te?
zastrze?ono, ?e pilnie pobiera? ma myto stra? "pontyuierów"a w razie rozebrania mostu ksi??? ma pobiera? i za przewóz
promem.
l) Zniesiono raz na zawsze przewóz i prom i odt?d szlachta musia?a
p?aci? nemine excepto, ale tylko nieco mniej. Vol. legum, t. VII, f. 7, 207.
234. Na koronacyjnym sejmie pomno?ono mostowe potrójnie.
?) Vol. leg. t. VIII, f. 205.
3) Tak przynajmniej wygl?da ten most na wizerunku ("akwareli")
podanym przez Kr a u s h a r a (Tygodnik ilustrowany, lipiec 1904, str. 587,
mylnie podano tu dat? 17:-35). Sejm te? zgóry dawa? ksi?ciu czas do budowy
na palach lat trzy a na statkach lat dwa. Por. Vol. leg. t. VIII, f. 206.
Na mostach Warszawy (1569-1863) 23
Jedna jest w tern wszystkiem rzecz charakterystyczna, ?e
oto mostowe tak wzros?o samo przez si?, ?e na niem o?mielono
si? oprze? ca?e przedsi?biorstwo Poni?skiego. Podczas gdyw r. 1764 okaza?o si? myto za ma?e na budow? mostu, to teraz
liczba ludno?ci miasta Warszawy w r. 1787 wynosi ju? 100.000
i zamo?no?? jej tak wzros?a, ?e te drobne op?aty sta?y si? istotnie
podstaw?, na której mo?na by?o oprze? wybudowanie mostu.
Znak to pot?gi i emancypacji mieszcza?stwa warszawskiegoi zapowied? przysz?ej jego roli w czasie insurekcji ko?ciuszkow
skiej. Oznak? tego jest i to, ?e jak czytamy w ustawie -
ju?
si? zdarzaj? przedsi?biorcy i zamo?ni kupcy, którzy od swego
statku za podniesienie mostu i przepuszczenie go, p?ac? nie
ma?o i to kupiec dwa razy tyle co szlachcic, t. j. 8 z?otychw r. 1764, 10 z?otych w r. 17751).
W czasie budowy tego mostu sypa?o si? mnóstwo projektów "papierowych", które s? jakby odblaskiem wspó?czesnychkroci pomys?ów naprawy ustroju Rzpltej. Rada Nieustaj?ca by?aza mostem z drzewa d?bowego, idea?em innych by? drewniany,ale oparty na filarach murowanych, innych most wisz?cy na
?a?cuchach, innych most kamienny, most ?elazny, inni ra
dzili utworzy? na Wi?le specjalne tamy lub wyspy ll).Ostatni naczelnik po Maciejowicach, Wawrzecki, w?asn?
r?k? podpali? ten most Poni?skiego w chwili Suworowskiejrzezi Pragi, a w przeddzie? wkroczenia Rosjan do Warszawy.Ale Suworow w punktach kapitulacji za??da? odbudowania
i naprawy mostu w dni 8. Pó?niej ten termin przed?u?y? z tern,
?e wojsko rosyjskie mia?o wspó?pracowa? przy odbudowie
mostu,
Dnia 9 listopada 1794 r. pierwsze pu?ki rosyjskie wkro
czy?y po odbudowanym mo?cie, aby zaci?gn?? warty, nast?pniesam Suworow, którego oczekiwali reprezentanci magistratu
warszawskiego, czarno ubrani z chlebem i sol?.
Suworow wje?d?a? na koniu z odkryt? g?ow? i o dziwo!
uca?owa? witaj?cych go... i to tu? po wyrzni?ciu 8000 mie
szka?ców jeszcze dymi?cej w zgliszczach Pragi-
na mo?cie,
I) Vol. leg., t. VII, f. 7.
?) O. K o l e? ak, o. c. W?drowiec 1900, str. 557 na podstawie aktów
Arch. Skarbu koronnego. Tam?e wiadomo??, ?e w r.1792 na napraw? mostu
Poni?skiego ("na palach") wydano pewne sumy i ponawiano je co roku.
24 Wac?aw Sobieski
nad falami Wis?y, na których jeszcze unosi?y si? trupyPra?an l).
Ale przyszed? czas, ?e nietylko nasi powsta?cy, ale i nasi
wrogowie zaczynaj? burzy? most warszawski, a to z chwil?,
gdy z nad Sekwany ruszy?y or?y Napoleona przeciw Berlinowi
Po Jenie, wobec wybuchu powstania wielkopolskiego, wojska
pruskie i rosyjskie ust?puj? z Warszawy na Prag? i niszcz?za sob? most :!), a niebawem w stolicy ?wie?o utworzonego
Ksi?stwa Warszawskiego wyst?puje eneruja Francuzów: mar
sza??k francuski Davout buduje wreszcie trwa?y most na impo
nuj?cych palach i rozbijaczach fal. Zdawa?o si?, ?e niespo?yta
energja Francji sp?ta?a na d?ugo, jak za czasów Kochanowskiego
"nieub?agan? Wis??" i jej "grzbiet nieuje?d?ony". Có? kiedy
Fracuzi nie zwrócili uwagi na sarmacki klimat wschodu Europy.Most ten trwa? krótko, na wiosn? lody go druzgoc?, jakby zwia
stuj?c straszn? zim?, która nad Wo?g? zburzy plany Napoleona... Odt?d Warszawa na d?ugie czasy znów poprzestaje
tylko na mostach dorywczych na ?y?wach, rujnowanych lub
rozbieranych na czas zamarzania Wis?y. Takim by? te? i ów
most umo?liwiaj?cy ksi?ciu Józefowi wycofanie z Warszawyna Prag? po bitwie pod Raszynem") (w kwietniu 18(9), kiedyto grozi?. ?e z sza?ca przedmostowego na Pradze strzela? b?dziez dzia?a na w?asny pa?ac pod Blach? i zbombarduje Warszaw?,
jakby obce miasto, czern zmusi? Austriaków do uznania Pragi
jako neutralnego miejsca a? do czasu jej ewakuacji.Car Miko?aj I, dbaj?c o naj?ci?lejsze po??czenie Warszawy
z Rosj?, budowa? mosty na palach i ?y?wach, ale kruche
i krótko trwa?e (1826-30, 1827, 1829). Do?? powiedzie?, ?e
w czasie bitwy grochowskiej 4) jedyny most ?y?wowy tak by?
pod?y i ciasny, ?e piechota polska mog?a przechodzi? ty lko
drobnemi oddzia?ami. a zrazu bano si? przeprowadzi? przeze?
artylerj? i tabory, kra omal go nie porwa?a, ledwo saperzy
i rybacy go uratowali. W tym stanie rzeczy lód na Wi?le w lu-
I) Tad. Dubiecki, Ostatni dzie? w Warszawie 1794 (Kronika WaI'
szawy, 30 listop. 1925).
?) K. S c h o t ? In ii 11 e r, Der Polenaufs?and, 1907, str. 44, 80.
?) Most zaraz rozebrano, pontony zape?niono amunicj? i zabrano.
Sz. Askenazy, Ks .. JÓzef, str. 154; Ad. Sk a ? k o w s k i, str. 349; ten?e,
Korespond. ks .. JÓzefa, t. II, 1923, str. lOB.
4) Wa c ? a w T o kar z, Wojna polsko-rosyjska, str. 176, 202, 203, 204, 1930.
Na mostach Warszawy (1569-1863) 25
tym raczej by? dla powsta?ców korzystnym, cho? by?y i obawy,?e u?atwi atak Dybicza na Warszaw? (noc paniki 25/26 lutegow Warszawie). Mo?na powiedzie?, ?e z powodu tego mostu
podobnie jak za Jana Kazimierza, kl?ska wisia?a na w?osku,
a je?li nie nast?pi?o tu "powtórzenie dramatu z nad Berezyny"
-
(czego tak pragnie car Miko?aj w li?cie do Dybieza), to zawdzi?cza? nale?y przedewszystkiern i?cie termo pilskiemu m?stwu
wojsk naszych. Rzecz znamienna, ?e wko?cu sam Dybicz,
boj?c si? niespodziewanego wypadu Polaków z Warszawy, kusi?
si? o podpalenie mostu przy pomocy "branderów" 1). W rezul
tacie Moskali most warszawski przerazi?, stracili wiar?, ?e mog?
zdoby? Warszaw? poprzez Wis?? i musieli przerzuci? dalsze
próby ataku od strony zachodniej.Wreszcie in?ynier komunikacji, genera? Stanis?aw Kierbed?
ws?awiony ju? przedtem budow? mostu ?elaznego na Newie,
zacz?? wznosi? 1859 r. w Warszawie most ?elazny, kratowy, na
filarach kamiennych.
Gdy car w r. 1860 w czasie zjazdu w Warszawie trzech
monarchów-rozbiorców chcia? si? popisa? t? rozpocz?t? budowl?,m?odzie? polska demonstrowa?a przeciw tego rodzaju uroczy
sto?ciom. W r. 1861 gdy w trzy dni przed manifestacj? rocz
nicy bitwy grochowskiej (25 lutego), Wis?a ruszy?a, policjarozebra?a most ?y?wowy, aby nie dopu?ci? do pochodu na pola
grochowskie-
st?d krwawy, pami?tny "dzie? pi?ciu poleg?ych".
*
*
Tu? po powstaniu most Kierbedzia w r. 1864 by? wyko?
czony i zdawa?o si?, ?e ?a?cuchy ?elazne, którymi przyku? car
Warszaw? do Petersburga, b?d? trwa? na wieki. Warszawa
wyrzek?szy si? powsta?, rozpoczyna?a okres pó?wiekowej epoki
bezpowsta?czego letargu.Obok mostu Kierbedzia stan?? w r. 1873-75 drugi most
?elazny-
kolejowy.Ale przez te 50 lat pracy nabrali?my tyle si?, ?e ju? za
cz?li?my sami z w?asnych zasobów, r?kami polskich robotni
ków, prac? polskich fabryk, stawia? w Warszawie swój polskimost ks. Józefa Poniatowskiego. Jako tak zwany most "trzeci"
by? zacz?ty w 1904 r., a uko?czony w 1913 r., a wi?c w dwu
1) W. Tokarz, l. C., str. 227-228.
26 Wac?aw Sobieski
datach zapowiadaj?cych nasze wyzwolenie, bo w chwili wy
buchu wojny japo?skiej i w rok przed wybuchem wojny ?wia
towej, ujawni? si? jako znak i odzwierciedlenie wewn?trznegoodrodzenia i spolszczenia stolicy.
To dzie?o r?k polskich wysadzaj? w r. 1915 Rosjanie. w powietrze, aby ju? wi?cej nie wróci?, po 120 latach od czasu
wkroczenia Suworowa. Ów straszny ?oskot 5 sierpnia wstrz?
sn?? do g??bi wszystkimi mieszka?cami Warszawy, g?osi?
radosn? wie??, ?e spe?ni?y si? modlitwy naszych wieszczów,
?e nast?pi?a nareszcie walka nieub?agana, zawzi?ta walka bez
pardonu w?ród naszych trzech zaborców.
•
.,DOM KSI?tKI"Przedsi?biorstwo Pa?stwowe
p O Z N A ?
ANTYKWARIAT
KSI?GARNIA
Pz. Nr
t@\?