na kraw,dzi: sil edge · 2019. 12. 12. · i na kraw,dzi: sil edge szczepan twardoch firma sti...

4
I Na kraw,dzi: SIl Edge SZCZEPAN TWARDOCH Firma STI International Inc. swoje po- czątki wywodzi z lat 1980., kiedy Virgil P. Tripp zajął się produkcją wyczynowych części do pistoletów 1911 i budową broni do IPSC. Stworzona przez niego Tripp Research Inc. większość elementów sprze- dawała firmie McCormicka, wybitnego strzelca sportowego. Już wtedy Tripp wy- specjalizował się w produkcji części pisto- letowych metodą obróbki eletroerozyjnej (EDM, Electrical Discharge Machining) m.in. kurków i zaczepów kurkowych. W 1991 do Trippa dołączył Sandy L. Strayer, specjalista od komputerowego wspomagania projektowania CAD. Obaj pa- nowie opracowali w 1992 dwurzędowy, polimerowy szkielet do pistoletów 1911, na który 25 maja 1994 przyznano im 14-letni patent numer 943 610. Warto zauważyć, że w tym roku kończy się ochrona patentowa tego rozwiązania. W czerwcu 1994 Strayer opuścił firmę Trippa i razem z Michaelem Vo- igtem założył Strayer-Voigt Inc (w skrócie SVI)., główną konkurencję STI - jako, że ra- zem ze Strayerem poszło też prawo do poli- merowego szkieletu. Tripp został sam, ale nie na długo. Już w listopadzie 1994 do Tripp Research Inc. dołączył Dave Skinner, emerytowany biznes- 52 Broń i Amunicia men, były właściciel du- żej firmy elektronicznej Tessco Inc. - i zapalony strzelec. Obaj panowie poznali się nie gdzie in- dziej, jak na zawodach IPSC. Skinner bardzo się nudził na emeryturze i postanowił na nowo za- jąć się biznesem - w cią- gu trzech lat wraz z żoną, Shirley, wykupili od Trip- pa całą firmę. Następnie zainwestowali sporo pie- niędzy w park maszyno- wy, technologię oraz marketing i w tej chwili, razem ze SVI stanowią czołówkę produkcji pisto- letów 191 l nowej gene- racji. Skinner podkreśla dziś, że jego najważniej- szym wkładem do STI było odejście od budowy pistoletów na zamówienie (custom), do seryj- nej produkcji broni o porównywalnej do nich jakości. Tripp w tym samym czasie ponownie za- łożył firmę Tripp Research Inc. i zajął się po- kryciami dla 1911 oraz tworzeniem maga- zynków do tego pistoletu. Pistolet S11 Etlge OFERTA STI Dzisiaj STI ma dwie główne linie 1911. Pierwsza bazuje na tradycyj- nych szkieletach przystosowa- nych do jednorzędowego ma- gazynka, druga zaś to 2011, z polimerowym szkieletem, przystosowanym do magazyn- ka dwurzędowego. Wśród pi- stoletów jednorzędowych mamy pełen wybór- od skró- conych commanderówdo skry- tego noszenia, przez pistolety do zastosowań taktycznych, po wyczynową, sportową broń z górnej półki - również z przedłużonymi zamkami i lu- fami. Rozpiętość cenowa rów- .ss nież jest spora, od najtańszej S11 Etlge częściowo rozłożony Broń w widoku z lewei strony, z zamkiem zabloko- wanym w tylnym położeniu dziewięćset iedenastki za sześćset dolarów z małym haczykiem, po broń kosztującą po- nad trzy tysiące dolarów. Wśród pistoletów ze szkieletem dwurzędowym nie ma obrzyn- ków, są tylko pistolety pełnowymiarowe i większe, bojowe oraz sportowe. Oprócz 1911, STI International oferuje również kopię rewolweru Colt SAA pod nazwą Texican, drogą i bardzo starannie wykonaną oraz - tutaj niespodzianka! - dobrze znany czytelnikom Broni i Amunicji słowacki pistolet K100, który testowaliśmy w numerze 02/ 2007. Pistolet sprzedawany jest pod nazwą GP6 i STI nigdzie nawet słowem nie zająknę- ło się, iż broń ma zupełnie nie amerykańskie korzenie. Słowakom gratulujemy biznesowych sukcesów, zaś tutaj zajmiemy się pistoletem topowym, z górnej półki: STI Edge. Wycenio- ny w USA na 1,8 tysiąca dolarów nie jest naj- droższą bronią z oferty firmy, natomiast jest - już bez wątpienia - wyczynowym pistole- tem na wysokim poziomie. Lula pokryta tlenkiem tytanu, rygle, ruchome ogniw- ko i integralny wślizg naboiowy Styczeń - Luty 2008

Upload: others

Post on 28-Jan-2021

3 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • INa kraw,dzi:SIl Edge

    SZCZEPAN TWARDOCH

    Firma STI International Inc. swoje po-czątki wywodzi z lat 1980., kiedy Virgil P.Tripp zajął się produkcją wyczynowychczęści do pistoletów 1911 i budową bronido IPSC. Stworzona przez niego TrippResearch Inc. większość elementów sprze-dawała firmie McCormicka, wybitnegostrzelca sportowego. Już wtedy Tripp wy-specjalizował się w produkcji części pisto-letowych metodą obróbki eletroerozyjnej(EDM, Electrical Discharge Machining)m.in. kurków i zaczepów kurkowych.

    W 1991 do Trippa dołączył SandyL. Strayer, specjalista od komputerowegowspomagania projektowania CAD. Obaj pa-nowie opracowali w 1992 dwurzędowy,polimerowy szkielet do pistoletów 1911, naktóry 25 maja 1994 przyznano im 14-letnipatent numer 943 610. Warto zauważyć, żew tym roku kończy się ochrona patentowatego rozwiązania. W czerwcu 1994 Strayeropuścił firmę Trippa i razem z Michaelem Vo-igtem założył Strayer-Voigt Inc (w skrócieSVI)., główną konkurencję STI - jako, że ra-zem ze Strayerem poszło też prawo do poli-merowego szkieletu.

    Tripp został sam, ale nie na długo. Jużw listopadzie 1994 do Tripp Research Inc.dołączył Dave Skinner, emerytowany biznes-

    52 Broń i Amunicia

    men, były właściciel du-żej firmy elektronicznejTessco Inc. - i zapalonystrzelec. Obaj panowiepoznali się nie gdzie in-dziej, jak na zawodachIPSC. Skinner bardzo sięnudził na emeryturzei postanowił na nowo za-jąć się biznesem - w cią-gu trzech lat wraz z żoną,Shirley, wykupili od Trip-pa całą firmę. Następniezainwestowali sporo pie-niędzy w park maszyno-wy, technologię orazmarketing i w tej chwili,razem ze SVI stanowiączołówkę produkcji pisto-letów 191 l nowej gene-racji. Skinner podkreśladziś, że jego najważniej-szym wkładem do STIbyło odejście od budowypistoletów na zamówienie (custom), do seryj-nej produkcji broni o porównywalnej do nichjakości.

    Tripp w tym samym czasie ponownie za-łożył firmę Tripp Research Inc. i zajął się po-kryciami dla 1911 oraz tworzeniem maga-zynków do tego pistoletu.

    Pistolet S11 Etlge

    OFERTA STIDzisiaj STI ma dwie główne linie 1911.

    Pierwsza bazuje na tradycyj-nych szkieletach przystosowa-nych do jednorzędowego ma-gazynka, druga zaś to 2011,z polimerowym szkieletem,przystosowanym do magazyn-ka dwurzędowego. Wśród pi-stoletów jednorzędowychmamy pełen wybór- od skró-conych commanderówdo skry-tego noszenia, przez pistoletydo zastosowań taktycznych, ażpo wyczynową, sportową brońz górnej półki - równieżz przedłużonymi zamkami i lu-fami. Rozpiętość cenowa rów-

    .ss nież jest spora, od najtańszej

    S11 Etlge częścioworozłożony

    Broń w widoku z lewei strony, z zamkiem zabloko-wanym w tylnym położeniu

    dziewięćset iedenastki za sześćset dolarówz małym haczykiem, po broń kosztującą po-nad trzy tysiące dolarów. Wśród pistoletówze szkieletem dwurzędowym nie ma obrzyn-ków, są tylko pistolety pełnowymiarowei większe, bojowe oraz sportowe.

    Oprócz 1911, STI International oferujerównież kopię rewolweru Colt SAA pod nazwąTexican, drogą i bardzo starannie wykonanąoraz - tutaj niespodzianka! - dobrze znanyczytelnikom Broni i Amunicji słowacki pistoletK100, który testowaliśmy w numerze 02/2007. Pistolet sprzedawany jest pod nazwąGP6 i STInigdzie nawet słowem nie zająknę-ło się, iż broń ma zupełnie nie amerykańskiekorzenie. Słowakom gratulujemy biznesowychsukcesów, zaś tutaj zajmiemy się pistoletemtopowym, z górnej półki: STI Edge. Wycenio-ny w USA na 1,8 tysiąca dolarów nie jest naj-droższą bronią z oferty firmy, natomiast jest- już bez wątpienia - wyczynowym pistole-tem na wysokim poziomie.

    Lula pokryta tlenkiem tytanu, rygle, ruchome ogniw-ko i integralny wślizg naboiowy

    Styczeń - Luty 2008

  • Światłowodowa muszkaSIl EDGE

    Zasada działania STIEdge liczy sobie jużdobre sto lat - jest to klasyczny pistolet sa-mopowtarzalny, ryglowany, działający nazasadzie krótkiego odrzutu lufy. Jak w 1911,przekoszenie lufy sterowane jest obrotowymłącznikiem-ogniwkiem, przez które przecho-dzi oś zaczepu zamkowego, stanowiąca rów-nież oś obrotu tegoż ogniwka. Lufa ryglujesię w zamku za pomocą dwóch występówryglowych. Mechanizm spustowy jest poje-dynczego działania, spust płytkowy. Brońposiada dwa bezpieczniki - skrzydełkowybezpiecznik nastawny w szkielecie, oraz sa-moczynny bezpiecznik chwytowy, wyłącza-ny przy odpowiednim chwycie rękojeści- również jak w klasycznej 1911.

    Teraz skupmy się na różnicach. STI pro-dukuje również pistolety ze szkieletem przy-stosowanym do zwykłego, coltowskiego jed-norzędowego magazynka, jednak STI Edgeposiada szkielet, w którym spotykają się nie-jako dwa wielkie projekty Johna Browninga- Colt 1911 i Browning HP i jest on przysto-sowany do magazynków dwurzędowych. STIopatentowała swój model szkieletu podnazwą STI 2011 Frame. Jest to konstrukcjamodułowa, łącząca w sobie metalowy(z dwóch rodzajów stali lub aluminium) gór-ny szkielet, czyli prowadnice zamka oraz in-tegralny (bez zewnętrznych okładek) chwytwraz z kabłąkiem spustu, wykonane z nylo-nowego polimeru z włóknem szklanym. Kanałmagazynka, wewnątrz chwytu, jest aluminio-wy. Kabłąk spustu załamuje się pod kątemprostym, co odrobinę psuje klasyczną liniępistoletu - sportowa linia kabłąków, z prostą,pionową częścią przednią, podoba mi się

    Wnętrze szkieletu

    Szczerbinka regulowana w dwóch płaszczyznach

    jeszcze mniej niż panujące w latach 1990.kabłąki z linią combat.

    Szkielet posiada dwustronny bezpieczniknastawny, bezpiecznik samoczynny w chwy-cie wyposażony jest w powiększony występ,zapewniający pewniejsze i łatwiejsze wyłą-czenie. Szkielety 2011 mogą występowaćw kilkunastu różnych wersjach, w testowa-nym Edge był to szkielet pełnej długości, cow terminologii firmy określane jest jako dustcover (chociaż chodzi raczej o prowadzeniezamka na całej długości, nie o ochronę przedkurzem), przystosowany do użycia ze spe-cjalną lufą buli o dużej średnicy zewnętrz-nej, lekko rozszerzającą się ku końcowi, copozytywnie wpływa na celność broni. Lufy pi-stoletów Edge wykonywane są z nierdzew-nej stali 416R, hartowanej do 40HRC. Wprzeciwieństwie do oryginalnego colta, w któ-rym wślizg nabojowy jest częścią szkieletu,w pistoletach STImamy do czynienia z rampą,stanowiącą integralną część lufy.

    Z powodu dużej średnicy zewnętrznejlufy, Edge nie posiada charakterystycznegodla Colta M 1911 (oraz tetetki)wykręcanegoz zamka łożyska lufy. Nie ma również - jakw VIS-ie -łożyska zamocowanego na stałe.Zamek broni jest otwarty od przodu, wypeł-nia go całkowicie gruba lufa oraz urządze-nie powrotne Recoil Master. Posiada ono,zamiast jednej sprężyny na żerdzi, systemdwóch współpracujących sprężyn, który za-pewnia - według producenta - dziesięć razywiększą żywotność urządzenia oraz zmniej-sza odczuwany przez strzelca odrzut. Dourządzenia dołączone jest plastikowe narzę-dzie, ułatwiające rozkładanie pistoletu.

    Puzzle trigger, z możliwościąwymiany płytek spustu

    Styczeń - Luty 2008

    lamek, zwraca uwagę powiększone okno wylotowe

    Zamek Edge ma klasyczną coltowską for-mę z obłą częścią górną (wiele sportowychklonów 1911, również produkcji STI, posia-da zamek z pudełkowatą górną częścią, jakw Glocku). W jego tylnej, jak i przedniej czę-ści, znajdują się wyżłobienia zapewniającepewny chwyt przy przeładowaniu. Tego, bar-dzo popularnego ostatnio rozwiązania styli-stycznego, nie uznaję za szczególnie udaneani szczególnie praktyczne. okno wylotowejest znacznie większe niż w stuletnim orygi-nale. Zamek posiada klasyczny, coltowsklwyciąg. Szczerbinka pistoletu jest regulowa-na, zarówno w pionie i w poziomie.

    Właściciel testowanego pistoletu zamówiłgo z szeregiem dodatkowych, fabrycznychopcji. Lufa pistoletu wewnątrz i zewnątrz zo-stała pokryta tlenkiem tytanu - stąd piękny,złoty kolor. Zamek i metalowe części szkiele-tu, zamiast fabrycznego matowo-czarnegowykończenia otrzymały wykończenie HordChome Finish, zamiast jednolitej muszki- muszkę światłowodową, a na dnie chwytuznalazł się ;et funnel- czyli kołnierz, ułatwia-jący szybką wymianę magazynka. Broń zo-stała również wyposażona w puzzle trigger,umożliwiający łatwą zmianę długości płytkispustowej i jej kształtu.

    Pistolety Edge występują w pełnym wy-borze kalibrów: podstawowym (bo najpopu-larniejszym w IPSC,a pod kątem tej dyscypli-ny Edge został zaprojektowany) jakim jest.40S&W, a ponadto 9 mm x 19, .38 Superi .45 ACP. Testowana broń strzelała amunicją.40 S&W. Podczas testu korzystaliśmyz dwóch magazynków: fabrycznego (z po-dajnikiem nie powodującym zatrzymywania

    Broń i Amunicja 53

  • zamka w tylnym położeniu po wystrzeleniuostatniego naboju) i drugiego, dokupionegoprzez właściciela, wraz z innymi potrzebny-mi do strzelania w IPSC. Oba miały pojem-ność 19 nabojów. Strzelaliśmy z amunicjiSelller & Bellot.

    WRAŻENIA ZE STRZELANIAPierwsze wrażenie ze strzelania, to zaska-

    kująco słaby podrzut i odrzut. Pistoletjestzde-cydowanie ciężki na lufę, dzięki grubej lufieoraz szkieletowi pełnej długości. Broń w wer-sji fabrycznej, z pustym magazynkiem waży1100 gramów, po napełnieniu magazynkai z dodanym jet funnelem, odrobinę więcej.Nie jest to dużo, jak na broń sportową, pisto-let nie męczy ręki, a jednocześnie waga ta jestdoskonale rozłożona, ciężar przesuniętyw stronęwylotu lufy sprawia, że STIEdge strze-la - amunicją .40S&W - z subiektywnie mniej-szym podrzutem i odrzutem niż przeciętny pi-stolet na amunicję 9 mm x 19. Duże znacze-nie ma tutaj również zastosowanie systemuRecoilMaster - odrzut pistoletu jest jakby dłuż-szy, rozłożony w czasie, nie jest to jedno krót-kie uderzenie, jak przy zwykłym urządzeniupowrotnym, lecz dłuższe pchnięcie, które za-pewnia dużo lepszą kontrolę nad bronią przyszybkim strzelaniu.

    Strzelanie błyskawicznych i celnych du-bletów jest, przy użyciu STI Edge, nadzwy-czaj łatwe, co zresztą nie powinno dziwić,w końcu jest to pistolet zbudowany z myśląo właśnie takim strzelaniu. Edge po strzalepozostaje tam, gdzie był wcześniej, aż pro-sząc się o to, aby po prostu nacisnąć na spustponownie, jakby broń była wyposażonaw jakiś niewidzialny kompensator podrzutu- szybkie ostrzeliwanie francuza z typowychdla IPSC odległości 10-15 metrów sprawiłoautorowi nadzwyczajną frajdę - ma jednaktaka broń pewną naturalną wadę - robiącz Edge kiepskie wyniki w strzelectwie prak-tycznym winić możemy już wyłącznie siebie,nie da się tego zwalić na pistolet.

    Spust działa idealnie, jest bardzo lekki- obciążenie wynosi około 1 kg, gładki,z jednym, wyczuwalnym oporem. Jest to bezwątpienia zasługa urządzenia single actioni braku zbędnej przecież w broni sportowejblokady iglicy -lecz również, jeśli nie przedewszystkim, wybitnej dbałości o wykończeniei spasowanie każdej części, charakterystycz-nej dla broni STI, której dbałości firma za-wdzięcza zresztą swoją renomę.

    Przyrządy celownicze, ze światłowodowąmuszką, są duże i wyraźne, zapewniają do-bry obraz celu i łatwość zgrania, a przy tymświecący na czerwono punkt w muszce po-woduje, że łatwo muszkę odnaleźć na tleciemnego celu.

    Celność Edge jest imponująca. Kiedy poobfotografowaniu, rozkładaniu i składaniu,wziąłem wreszcie pistolet na oś, załadowa-łem, wystrzeliłem dość szybko pierwsze kil-

    54 Broń i Amunicja

    Widoczny minimalny podrzut pistoletu, ulamki sekundy po strzalekanaście nabojów, na 25 metrów, z wolnejręki, jednorącz i oburącz, nie przykładającsię zbytnio do celowania, tak po prostu, abyoswoić się z bronią - byłem zaszokowanywynikiem, bo ani jeden z tych niedbałychstrzałów nie wyszedł poza siódemkę.O ostrzelanie tarczy poprosiłem właścicielabroni, przyzwyczajonego do niej i jednocze-śnie bardzo dobrego strzelca - obok publi-kujemy wynik, zwyczajne dla tej broni sku-pienie, jakiego nie powstydziłby się żaden ERGONOMIApistolet centralnego zapłonu do klasycznych Ergonomia Edge jest ergonomią klasycz-konkurencji tarczowych. nej 1911, obwód dwurzędowego chwytu nie

    W amerykańskiej prasie branżowej nie- jest odczuwalnie większy, chwyt jest bardzozawodność pistoletu jest wychwalana pod wygodny i ustawiony pod idealnym kątemniebiosa - mnie natomiast, podczas strzela- - prawdopodobnie dzięki temu nawet strzela-nia, zdarzyły się dwa zacięcia. Wobu przy- jąc niedbale, trafiamy tam, gdzie celowaliśmy,

    Nadzwyczaina celność, cztery strzały oddane z 25 metrów z wolnei ręki

    padkach pistolet wyrzucił wystrzeloną łuskę,lecz nie zdołał dosłać kolejnego naboju, któ-ry zablokował się między rampą lufy a szczę-kami magazynka. Być może była to kwestiaamunicji o płaskim wierzchołku, nie wyklu-czam również, że zbyt miękko trzymałemnadgarstek. Właściciel, pytany o niezawod-ność broni stwierdził, że nie miał z nią żad-nych problemów.

    Styczeń - Luty 2008

  • Edge- jak każda 1911 - jakoś intuicyjnie usta-wia się tam, gdzie chcielibyśmy strzelić. To, coróżni ten pistoletod przeciętnej,wojennej 1911,to fakt, że po strzale pistolet dalej celuje w tosamo miejsce, a nie Panu Bogu w okno.

    Dźwignie pistoletu obsługuje się bardzowygodnie, bez przekręcania chwytu w ręce,jeśli posiada się długie lub średnie palce. Pal-ce krótkie nie zwolnią magazynka bez zmia-ny chwytu. Podobno STI,dla krótkopalcych pro-ponuje specjalne, powiększone przyciski zwal-niające magazynek, jednak nie mogłemsprawdzić ich użyteczności - właściciel pisto-letu ma długie palce i powiększony w tył zwal-niacz magazynka tylko by mu przeszkadzał.

    PRZEZNACZENIEOczywistym zastosowaniem pistoletu jest

    IPSC.Do tego broń została stworzona i w tymsobie doskonale radzi. STI Edge w kalibrze9 mm x 19 i .38 Super znakomicie równieżporadziłby sobie w konkurencji pcz w grupiepowszechnej.

    Z pozasportowych zastosowań, STI jestpodobno używany przez szereg amerykań-skich policyjnych jednostek specjalnychSWAT. Nie dziwi to wcale - duży kaliber,świetne właściwości strzeleckie i wielka po-jemność magazynka gwarantuje, że pistoletrzeczywiście sprawdzi się w takich zastoso-waniach. Jeśli ktoś chciałby bronić domu

    - jak najbardziej również. W ukryciu brońrównież da się nosić, jeśli ktoś się uprze, alenie byłoby to już specjalnie wygodne. Pozatym, chyba jednak nikt nie kupi pistoletu, któ-rego końcowa cena w Polsce może zbliżyćsię do 10 tysięcy złotych, do ochrony osobi-stej, skoro akurat w tej roli kosztujący jednąpiątą tej ceny Glock sprawdzi się również do-skonale. Nikt przy zdrowych zmysłach nie za-kupi Lamborghini Murcielago, aby rozwozićnim pizzę po mieście lub dojeżdżać do pra-cy. A STI Edge to właśnie takie lamborghiniwśród krótkiej broni palnej.

    SZCZEPAN TWARDC>CHZDJĘCIA: BARTOSZ SZYMONIK

    ROZKłADANIE STI EDGEWyciągamy magazynek i sprawdzamy komorę. Następnie odciągamy zamek do tyłu w odpowiednie miejsce i wypychamy oś zwalniacza

    zamka - wymaga to pewnego wyczucia momentu, w którym oś daje się wypchnąć i potrzeba do tego pewnej praktyki. Można zatęsknić zaluksusową dźwignię do rozkładania pistoletu w VIS-ie. Wyciągamy zwalniacz zamka i zsuwamy zamek do przodu z prowadnic szkieletu.

    . Kciukiemwciskamy żerdź urządzenia powrot-nego RecoilMaster i z przodu zakładamy pla-stikowy przyrząd, dzięki któremu będziemymogli wyciągnąć całe urządzenie powrotnebez wystrzelenia sprężyny pod sufit. Wycią-gamy urządzenie powrotne, do tyłu, po czym,jeśli chcemy, możemy delikatnie wyjąć zielo-ny przyrząd i rozłożyć żerdzie i sprężyny-następnie wysuwamy lufę, przez przedniotwór w zamku - gotowe. Składamy w od-wrotnej kolejności.

    Styczeń - Luty 2008 Broń i Amunicia 55