moim najbliższym arturowi, milenie, mateuszowi

43

Upload: others

Post on 10-Nov-2021

9 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

3
4
Redakcja i korekty Agata Czuj
Opracowanie typograficzne Zakad Usugowy PRIM
Na okadce Piecz ostroowalna najprawdopodobniej z roku 1278
Rysunek pieczci z okadki i stron tytuowych Wojciech Rak
Copyright by Barbara Kowalska, Kraków 2008; wyd. I
ISBN 978 83 7730 994 0
Z a m ó w i e n i a p r z y j m u j e
Wydawnictwo AVALON T. Janowski Sp. j. ul. Fiokowa 4/13; 31-457 Kraków
tel. +48 606 750 749 [email protected]
Rozdzia II wita Kinga w redniowiecznych ródach narracyjnych ........................137
Rozdzia III wita Kinga w jej najstarszych ywotach ..................................................217
Rozdzia IV wita Kinga w kopiach dokumentów ........................................................239
Rozdzia V wita Kinga – wcielenie bohatera uniwersalnego ......................................319
Zakoczenie ..................................................................................................363
Bibliografia ....................................................................................................375
kosiski, Kraków 1874 KDKT – Kodeks dyplomatyczny klasztoru tynieckiego, wyd. W. Ktrzyski, S. Smol-
ka, Lwów 1875 KDM – Kodeks dyplomatyczny Maopolski, t. I–III, wyd. F. Piekosiski, Kraków
1876–1887 KDMK – Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa 1257–1506, cz. 1, wyd. F. Pieko-
siski, Kraków 1879 KDP – Kodeks dyplomatyczny Polski, t. III, wyd. J. Bartoszewicz, Warszawa 1858 KDS – Kodeks dyplomatyczny lska, t. I–III, wyd. K. Maleczyski, A. Skowro-
ska, Wrocaw 1956–1964 KDW – Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. I, wyd. I. Zakrzewski, Pozna 1887 KH – „Kwartalnik Historyczny” MPH – Monumenta Poloniae Historica MSH – „Maopolskie Studia Historyczne” NP – „Nasza Przeszo” PAU – „Pamitniki Akademii Umiejtnoci” PAUhf – „Pamitniki Akademii Umiejtnoci. Wydzia Historyczno-Filozoficz-
ny” PH – „Przegld Historyczny” PHum – „Przegld Humanistyczny” PKHPTPN – „Prace Komisji Historycznej Poznaskiego Towarzystwa Przyjació
Nauk” PKHTPN – „Prace Komisji Historycznej Towarzystwa Przyjació Nauk” PNL – „Przewodnik Naukowo-Literacki”
8
no-Filozoficzny” RS – „Rocznik Sdecki” RspWHFAU – „Rozprawy i sprawozdania z posiedze Wydziau Historyczno-Fi-
lozoficznego Akademii Umiejtnoci” SH – „Studia Historyczne” SL – „Szkice Legnickie” „Sobótka” – „lski Kwartalnik Historyczny Sobótka” SP – Spoeczestwo Polski redniowiecznej, red. S.K. Kuczyski, t. 3–9, Warszawa
1985–2001 S – „Studia ródoznawcze” LK – „lski Labirynt Krajoznawczy” ZCz – „Ziemia Czstochowska” ZDM – Zbiór dokumentów maopolskich, cz. I–IV, wyd. S. Kura, I. Sukowska-Ku-
ra, Wrocaw 1962–1969 ZDMog – Zbiór dyplomów mogilskich, wyd. E. Janota, [w:] Monografia opactwa cy-
stersów we wsi Mogile, Kraków 1867 ZH – „Zapiski Historyczne” ZNU – „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu ódzkiego” ZNUW – „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Wrocawskiego”
9
SOWO WSTPNE
Wiek XIII to okres umacniania si w Polsce rónych formacji zakon- nych, w tym braci ebrzcych, dominikanów i franciszkanów1. Te nowe nurty przycigay czonków ksicych rodów. Idea franciszkaski za szczegól- nie upodobay sobie ksine polskie, Piastówny bd ony Piastów. Z ideami witej Klary utosamiay si bowiem Salomea, córka Leszka Biaego, Anna, ksina lska, ona Henryka Pobonego, Jolanta, ona Bolesawa Pobo- nego, czy wreszcie Kinga, ksina krakowsko-sandomierska, ona Bolesa- wa Wstydliwego2, której powicona jest niniejsza praca.
Ksina Kinga doczekaa si beatyfikacji w roku 1690 i kanonizacji w roku 1999, podczas siódmej pielgrzymki papiea Jana Pawa II do ojczyzny3. Od XIII wieku zatem do czasów nam wspóczesnych pami o Kindze bya cay czas ywa. W literaturze naukowej, popularnej czy piknej funkcjonuje pe- wien wizerunek ksinej. W zalenoci od rodzaju literatury, jej przeznacze-
1 Zob. J. Koczowski, Wspólnoty chrzecijaskie. Grupy ycia wspólnego w chrze- cijastwie zachodnim od staroytnoci do XV wieku, Kraków 1964, s. 275–313; tene, Zakon braci kaznodziejów w Polsce 1222–1972. Zarys dziejów, [w:] Stu- dia nad histori dominikanów w Polsce 1222–1972, t. 1, red. idem, Pozna 1972, s. 26–40, 195–269; tene, Zakony na ziemiach polskich w wiekach rednich, [w:] Koció w Polsce, t. 1, red. idem, Kraków 1968, s. 373–581; K. Kantak, Francisz- kanie polscy, t. 1 (1237–1517), Kraków 1937; P. Kielar, Pocztki zakonu domini- kaskiego w Polsce, NP 1973, t. 39, s. 17–102.
2 J. Koczowski, Dzieje chrzecijastwa polskiego, Warszawa 2000, s. 64; zob. take P. Gsiorowska, Klaryski z dynastii Piastów, NP 2000, t. 94, s. 119 i n.
3 J. Misiurek, Kinga, Kunegunda, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 8, Lublin 2000, s. 1450–1451 (dalej cyt.: Encyklopedia kat.); J.S. Kowalski, G. Piotrowicz, Jan Pawe II. Pielgrzym w Ojczynie, Kraków 2000, s. 374–379.
10
nia, a wic i potrzeb odbiorców, ten wizerunek jest nieco inny. Kinga bowiem funkcjonuje jako posta legendarna i historyczna. O ile legenda, zgodnie z de- finicj Sownika jzyka polskiego, jako opowiadanie fantastyczne, przewanie o postaciach lub wydarzeniach historycznych4, niesie ze sob jaki pierwia- stek dowolnoci, o tyle w poznaniu Kingi jako postaci historycznej naley cile kierowa si zasadami krytyki historycznej.
Podstaw ródow moich bada bdzie najstarszy, pochodzcy z pocztku XIV wieku, ywot naszej bohaterki: Vita et miracula sanctae Kyngae ducissae Cracoviensis5. Analiza tego hagiograficznego zabytku stanowi bdzie zna- czc cz niniejszej dysertacji. Drugi redniowieczny ywot ksinej: Vita beatae Kunegundis, autorstwa Jana Dugosza, to w znacznym stopniu prze- róbka pierwszego, dlatego te bdzie peni w badaniach rol drugorzdn6. Dysponujemy tumaczeniami ywotów witej Kingi. Najstarszy przeoyli osobno Wacaw Przybyszewski i Jerzy Andrzej Wojtczak, Dugoszowy za – Jerzy Wojtczak-Szyszkowski7. Tumaczenia peni w badaniach funkcj wy- cznie pomocnicz, bowiem „[...] kady przekad jest ju znieksztaceniem rzeczywistoci myli [...]” – przypomina nam Aron Guriewicz8. O Kindze czytamy równie w redniowiecznych ródach narracyjnych oraz dokumen- tach. Ich analiza stanowi bdzie tre kolejnych rozdziaów pracy.
Stosunek badaczy do materiau ródowego dotyczcego witej Kin- gi bywa czsto róny. Dyplomatycznemu i profesjonalnemu spostrzeeniu Marii Heleny Witkowskiej: „Podstawa ródowa do biografii Kingi na tyle jest zadowalajca, e pozwala na oddzielenie danych cile historycznych od ogromnie ywo rozwijajcych si wokó jej postaci w cigu wieków licz-
4 Sownik jzyka polskiego, t. 2, red. M. Szymczak, Warszawa 1978, s. 19. 5 Vita et miracula sanctae Kyngae ducissae Cracoviensis, wyd. W. Ktrzyski,
[w:] MPH, t. IV, Lwów 1884, s. 662–774 (dalej cyt.: Vita et miracula...). 6 Vita beatae Kunegundis, [w:] Joannis Dlugossii Senioris Canonici Cracoviensis
Opera omnia, wyd. A. Przedziecki, t. 1, Cracoviae 1887 (dalej cyt.: Vita beatae Kunegundis).
7 W. Przybyszewski, ywot witej Kingi ksinej krakowskiej, Tarnów 1997; J.A. Wojtczak, redniowieczne yciorysy b. Kingi i b. Salomei, Warszawa 1999; J. Wojtczak-Szyszkowski, ywot witej Kingi Jana Dugosza. Studia nad jzy- kiem i stylem, Paprotnia 2004.
8 A. Guriewicz, Jzyk róda historycznego i rzeczywisto spoeczna. rednio- wieczny bilingwizm, S 1973, t. 18, s. 11.
11
nych wtków legendarnych”9, przeciwstawi mona sowa ks. Wincentego Zaleskiego: „Jeli chodzi o róda do ywotu naszej bogosawionej, jeste- my o tyle szczliwi, e s one bardzo bliskie czasom bogosawionej Kin- gi, a wic wiarygodne. Ju na pocztku wieku XIV powsta jej ywot w j- zyku aciskim, pt. »ycie witej Kingi, ksinej krakowskiej«, zaledwie 30 lat po jej mierci”10.
Stwierdzeniu Marii Heleny Witkowskiej trudno odmówi racji, z jednym maym zastrzeeniem. Otó ywot Kingi wcale nie jest tak przejrzysty. Trud- no jednoznacznie wydzieli w nim fakty historyczne, ródowe czy wreszcie kulturowe, czego wyraz daje badaczka w powiconej temu zabytkowi pra- cy11. Ksidz Wincenty Zaleski wyraa natomiast pogld, który w odniesieniu do redniowiecznych róde nie zawsze moe wyda si trafny. To, e czas powstania róda bliski by wydarzeniom w nim opisywanym, nie oznacza, e owo ródo byo wiarygodne w ogóle, czy wiarygodne do poznania tych konkretnych wydarze. Dotyczy to zwaszcza róde narracyjnych, których podstawow cech by pragmatyzm. Miay one zatem suy czemu lub ko- mu, a ich twórcom najczciej nie o wierno historyczn faktom chodzi- o12. róda hagiograficzne natomiast nie przedstawiay historii ycia dane- go witego w cisym tego sowa znaczeniu13. Cechowa je poza tym pewien schemat, którego na ogó trzymali si ich twórcy14.
Ksidz Wincenty Zaleski zdaje si te nie zauwaa faktu zachowania si wikszoci róde dotyczcych Kingi w postaci kopii, i to czsto pó-
9 M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda, [w:] Hagiografia polska: sownik bio-bi- bliograficzny, red. R. Gustaw, t. 1, Pozna 1971, s. 757 (dalej cyt.: Hagiografia polska...).
10 W. Zaleski, wici na kady dzie, Warszawa 2000, s. 417. 11 M.H. Witkowska, Vita sanctae Kyngae ducissae Cracoviensis jako ródo ha-
giograficzne, RH KUL 1961, t. 10, z. 2, s. 111, 112, gdzie o hipotezach jedynie dotyczcych najstarszego ywotu Kingi.
12 Zob. M. Cetwiski, Ara demonis. Od pogaskiego miejsca kultu do cysterskiego klasztoru w Lubiu, Pelplin, 725 rocznica powstania opactwa cysterskiego. Kul- turotwórcza rola cystersów na Kociewiu, Pelplin-Tczew 2002, s. 104.
13 Zob. M.H. Witkowska, Wstp, [w:] Hagiografia polska..., s. 25. 14 Szerzej na ten temat zob. A. Witkowska, Hagiografia, [w:] Dzieje teologii kato-
lickiej w Polsce, t. 1, redniowiecze, Lublin 1974, s. 356: „Vita [...] gubi indy- widualne rysy witego, czsto zatarte w tradycji, schematyzujc jego sylwetk i dajc obraz postaci wzorcowej”.
12
nych, co znacznie zmniejsza ich wiarygodno (bdzie o tym mowa w dal- szej czci pracy). Najstarszy ywot ksinej, o którym wspomina autor, zachowa si równie w postaci kopii. Najstarsza, wedug wydawcy róda, Wojciecha Ktrzyskiego, pochodzi z poowy XV wieku, innego zdania jest Jan Dbrowski15.
Jak zatem pogodzi róne stanowiska historyków, skoro sami metodo- lodzy historii nie zawsze s zgodni co do metod badawczych majcych po- móc badaczom w rekonstruowaniu, czy, jak chce Jerzy Topolski, w konstru- owaniu przeszoci16?
Na bogat literatur o witej Kindze skadaj si zarówno ksiki, jak i liczne biogramy bd prace, które w swej rónorodnej tematyce zawieraj te rys ycia i dziaalnoci Kingi. Signam zatem po Polski sownik biogra- ficzny17, Hagiografi polsk, Encyklopedi katolick18. O yciu i dziaalnoci ksinej mowa równie w Historii Starego Scza19 czy pracy Kamila Kantaka Franciszkanie polscy20. yciorys Kingi odtworzy te Marian Kanior w arty- kule Posta b. Kingi w wietle jej ywotów21.
By materia porównawczy by bardziej rónorodny, zapoznaam si rów- nie z innymi, rozmaitymi pod wzgldem proweniencji i zapewne przezna- czenia, pracami. Nale do nich: Polscy wici, gdzie autorem yciorysu Kingi jest Kazimierz Szwarga22, haso Kinga w pracy Twoje imi23. O Kindze pisz
15 Przedmowa do wydania Vita et miracula..., s. 663. Por. J. Dbrowski, Dawne dziejopisarstwo polskie (do roku 1480), Wrocaw-Warszawa-Kraków 1964, s. 98. Badacz twierdzi, e najstarsza kopia tego ywotu pochodzi z 1401 roku.
16 Rozwinicie tej myli J. Topolski, Wprowadzenie do historii, Pozna 1998, s. 98; zob. take M. Cetwiski, Kopoty z metodologi historii w ostatniej dekadzie ty- siclecia, CzPH 2000, t. 52, z. 1–2, s. 445–450, gdzie take literatura przedmiotu.
17 Z. Budkowa, Kunegunda, [w:] PSB, t. 16, Wrocaw-Warszawa-Kraków-Gdask 1971, s. 186–189.
18 Zob. przyp. 3. 19 H. Barycz, Miasto redniowieczne, [w:] Historia Starego Scza od czasów naj-
dawniejszych do 1939 roku, red. idem, Kraków 1979 (dalej cyt.: Historia Starego Scza).
20 K. Kantak, Franciszkanie..., s. 45–79. 21 M. Kanior, Posta b. Kingi w wietle jej ywotów, [w:] Studia i materiay do
dziejów up solnych w Polsce, t. 18, Wieliczka 1994, s. 31–45 (dalej cyt.: Studia i materiay).
22 K. Szwarga, Bogosawiona Kinga, [w:] Polscy wici, Warszawa 1987, s. 75–100. 23 H. Fros, F. Sowa, Twoje imi, przewodnik onomastyczno-hagiograficzny, Kra-
ków 1982, s. 344–345 (dalej cyt.: Twoje imi).
13
te ks. Wincenty Zaleski w ksice wici na kady dzie24, czy ks. Wady- saw Hozakowski w pracy ywoty witych Paskich25.
Pewien zasób informacji dotyczcych witej Kingi zawarty te jest w Popularnej encyklopedii powszechnej26. Zapoznanie si z ostatni pozycj wynikao z chci przekonania si, co na temat witej podaje wydawnictwo, które w swym gównym zamierzeniu ma rzetelnie informowa, a przy oka- zji edukowa czytelnika.
Wymienione wyej prace to zaledwie niewielka cz interesujcej nas li- teratury. Wybraam je celowo, gdy róni si form, zasobem informacji, jak równie interpretacj zdarze. Wynika to zapewne z wielu przyczyn: rodzaju wydawnictwa, przeznaczenia pracy, jej charakteru (naukowa, informacyjna, religijna). Std, na przykad, bogat bibliografi, opracowan przez o. Romu- alda Gustawa, znajdziemy tylko pod biogramem Kingi w Hagiografii polskiej. Autorka tego biogramu, Maria Helena Witkowska, pooya due zasugi na polu bada nad hagiografi polsk, w tym nad najstarszym ywotem Kingi27. Opracowany przez ni yciorys witej jest obszerny, podzielony na czci odpowiadajce etapom ycia naszej bohaterki.
Wydawnictwa majce ambicje naukowe podaj fakty z ycia Kingi w wik- szoci zgodne z ustaleniami wspóczesnej nauki, a ich autorzy koncentruj si na wszechstronnej dziaalnoci witej. Religijny i ascetyczny wymiar y- cia witej Kingi podkrela natomiast zwaszcza ks. Wadysaw Hozakowski. Stworzony przez niego wizerunek ksinej mia suy jako budujcy przy- kad dla wspóczesnych, skoro, jak pisze autor: „Od Kingi uczy si winny niewiasty chrzecijaskie ycia bogobojnego [...]”28.
Jedni widz zatem King jako posta historyczn XIII stulecia, inni jako mityczn, czy przede wszystkim wit, jeszcze inni jako bohatera spoecz- nego wszechczasów. Bohatera, którego „[...] czyn fizyczny i duchowy prze- trwa przez wieki i w jakiej postaci stale si odradza”29.
W wikszoci wspomnianych wyej prac konkretne informacje dotycz- ce naszej bohaterki s zbiene, jak chociaby ta dotyczca samego imienia
24 W. Zaleski, wici..., s. 416–419. 25 W. Hozakowski, ywoty witych Paskich, Kraków 1928, s. 657–659. 26 Popularna encyklopedia powszechna, t. 8, red. L. Czopek, Kraków 1995, s. 144. 27 Zob. M.H. Witkowska, Vita sanctae Kyngae..., s. 41–166. 28 W. Hozakowski, ywoty..., s. 659. 29 J. Campbell, Potga mitu, tum. I. Kania, Kraków 1994, s. 195–196.
14
ksinej30. Kinga to imi wywodzce si z wgierskiej zdrobniaej formy imie- nia Kunegunda (wg. Kunegunt)31. Pene wytumaczenie faktu pojawienia si w historiografii rónych form tego imienia podaje Oswald Balzer32.
Rok urodzenia Kingi – 1234 jest dzi powszechnie przyjty w literatu- rze przedmiotu. Z powyszych prac jedynie u ks. Wadysawa Hozakowskie- go spotkamy si z dat 122433. ródo takiego stanu rzeczy tkwi w zmienia- jcych si przez lata pogldach co do datacji tego konkretnego wydarzenia. Dugosz jako pierwszy poda dat 1204 i taka te wersja przez duszy czas utrzymywaa si w literaturze. Poprawka wniesiona przez historyków, roz- powszechniona przez bollandystów, dotyczya przesunicia tej daty wanie na rok 1224. Wspóczesna literatura cile trzyma si daty 1234 ustalonej na podstawie roczników i ywotu Kingi34.
Powysze opracowania podaj zgodnie liczne informacje o Kindze, co wcale nie oznacza, e s one ostatecznie prawdziwe. Niektóre za budz kontrowersje i staj si czasem przedmiotem rónych literackich kombina- cji. Wdzicznym ku temu tematem jest na przykad sprawa zalubin Kingi i Bolesawa Wstydliwego. Ogranicz si jedynie do zasugerowania tematu, który podejm ostatecznie w toku pracy.
Poniewa na rok 1239 wyznacza si sponsalia de futuro ksicej pary, a wic zrkowiny35, z uporem próbuje si wyznaczy dat waciwych zalu- bin. Ksidz Wincenty Zaleski podaje, e „[...] odbyy si te zalubiny na za- mku krakowskim ok. roku 1247”36. Tak samo przeczytamy w Polskim sow- niku biograficznym: „Okoo roku 1247, po ukoczeniu przez King 12 lat, odbyy si w Krakowie uroczyste zalubiny ksicej pary”37. Encyklopedia katolicka informuje nas z kolei, e „[...] po zawarciu ok. 1246 r. maestwa
30 Z. Budkowa, Kunegunda..., s. 186; M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 757. 31 Twoje imi..., s. 344. 32 O. Balzer, Genealogia Piastów, Kraków 1895, s. 281. W trakcie pisania pracy
ukazao si drugie wydanie tej pracy, tj. O. Balzer, Genealogia Piastów, wstp do drugiego wydania J. Tgowski, Kraków 2005. W dalszej czci cytuj wydanie pierwsze z 1895 roku.
33 W. Hozakowski, ywoty..., s. 657. 34 K. Jasiski, Rodowód Piastów maopolskich i kujawskich, Wrocaw 2001, s. 47;
M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 758; O. Balzer, Genealogia..., s. 282. 35 O. Balzer, Genealogia..., s. 283. 36 W. Zaleski, wici..., s. 417. 37 Z. Budkowa, Kunegunda..., s. 186.
15
z Bolesawem skonia go [Kinga – B.K.] do wspólnego zoenia lubu czy- stoci”38. Maria Helena Witkowska za podaje, e „[...] najwczeniej dopiero po roku 1246, biorc pod uwag przepisy ówczesnego prawa kanonicznego odnonie do wymaganego wieku nowoeców, mia miejsce waciwy akt za- lubin”39. Tego samego zdania jest Kazimierz Szwarga40. Marian Kanior pisze, e waciwy akt zalubin Kingi i Bolesawa mia miejsce najwczeniej po 1246 roku i odby si prawdopodobnie w Krakowie41. Ten sam badacz podaje na- stpnie, e w adnym ródle nie ma wzmianki o akcie zalubin42.
Niektórzy historycy hipotetycznie zatem ustalaj dat zalubin ksi- cej pary, dla innych natomiast, przy tym samym braku róde, ustalenia przy- bieraj form tez. Wytumaczenia tego zjawiska szuka, by moe, naley w sowach Tadeusza Manteuffla: „umys ludzki nie uznaje w swojej koncep- cji wiata biaych plam niewiedzy”43. Dla historii jako nauki jest to zjawisko dalece niebezpieczne. Std tak sam warto naukow, a moe nawet wik- sz, bdzie miao stwierdzenie, e nie jestemy w stanie ustali daty waci- wego aktu zalubin ksicej pary, poniewa adne ródo o tym nie infor- muje. Moe w niektórych przypadkach lepiej by historycznym pirronist, ni przyczynia si do mniemania jedynie o przeszoci44.
Co do faktu nadania Kindze ziemi sdeckiej wszyscy badacze s zgodni, rónie jednak podaj dat tego wydarzenia. Zachowany jedynie w pónej siedemnastowiecznej kopii dokument potwierdzajcy to nada- nie wystawiony zosta 2 marca 1257 i dat t uwaa si za waciw ob- jcia przez ksin tej ziemi45. W opracowaniach za pojawia si wielo-
38 J. Misiurek, Kinga, Kunegunda..., s. 1450. 39 M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 759. 40 K. Szwarga, Bogosawiona..., s. 78: „Zgodnie bowiem z wymogami ówczesne-
go prawa kanonicznego, waciwy akt zalubin (sponsalia de praesenti) móg mie miejsce dopiero po osigniciu przez King dwunastego roku ycia, a wic po 1246 roku”.
41 M. Kanior, Posta..., s. 39. 42 Ibidem. Badacz nie ma racji, gdy o zalubinach ksicej pary podaje najstarszy
ywot Kingi, zob. Vita et miracula..., s. 690. 43 T. Manteuffel, Kultura Europy redniowiecznej, Warszawa 1974, s. 330. 44 Rozwinicie tej myli, zob. M. Cetwiski, Kopoty..., s. 446–447. 45 KDM, t. II, nr 452; por. F. Kiryk, Rozwój urbanizacji Maopolski w XIII–XVI
wieku, Kraków 1985, s. 168; A. Rutkowska-Pachciska, Sdeczyzna w XIII i XIV wieku. Przemiany gospodarcze i spoeczne, Wrocaw 1961, s. 63.
16
krotnie rok 125246 czy 1251: „[...]otrzymawszy [Kinga – B.K.] w 1251 zie- mi sdeck zaja si jej zarzdem”47. Bdna data to najprawdopodobniej bd zecerski. Nieprawdopodobne wydaje si bowiem, by badacze nie siga- li do róde, a posikowali si jedynie innymi opracowaniami. Skoro jednak w Przewodniku onomastyczno-genealogicznym, w którym jako podstawow literatur podaje si Hagiografi polsk, gdzie podana jest bdna data 1252, pojawia si ten sam bd, trudno oprze si wraeniu stosowania przez histo- ryków metody, o której wyej mowa. Czy mamy zatem do czynienia z prze- pisywaniem, a nie tworzeniem narracji historycznej, mechanizmem charak- terystycznym dla redniowiecznych dziejopisarzy?
W Popularnej encyklopedii powszechnej przeczytamy: „W wianie wnios- a [Kinga – B.K.] ziemi sdeck”48. Podobnie u ks. Wadysawa Hozakow- skiego: „Usuna si te rzeczywicie w. Kinga od wiata, bo udaa si do Scza, który by jej wianem”49. W pracy za Kazimierza Kantaka czytamy: „Wiano swoje ogromne powicia [Kinga – B.K.] na uzbrojenie wojska po napadzie Tatarów”50 (na ten cel prawdopodobnie przeznaczya Kinga swój posag)51. Wedug Sownika jzyka polskiego „wiano” dawniej i dzi gwarowo oznacza posag, wypraw panny modej, majtek, jaki wnosi ona do wspól- noty maeskiej52. Potocznie zatem pojcia „posag” i „wiano” funkcjonuj jako synonimy. W odniesieniu do redniowiecznej rzeczywistoci wyglda- o to nieco inaczej. Posag bowiem otrzymywaa dziewczyna wychodzca za m od ojca lub opiekuna i wnosia go do wspólnego gospodarstwa. Wiano natomiast oznaczao zabezpieczenie posagu przez ma i odwzajemnienie si za niego53. Kinga zatem otrzymaa ziemi sdeck jako wiano. W posagu za wniosa, wedug jej najstarszego ywotu, 40 tysicy grzywien54.
46 Zob. M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 761; Twoje imi..., s. 344; W. Za- leski, wici..., s. 418.
47 K. Kantak, Franciszkanie..., s. 65. 48 Popularna encyklopedia..., t. 8, s. 144. 49 W. Hozakowski, ywoty..., s. 658. 50 K. Kantak, Franciszkanie..., s. 64. 51 Wspomina o tym dokument Bolesawa Wstydliwego, zob. KDM, t. II, nr 452. 52 Sownik jzyka polskiego, t. 3, red. M. Szymczak, Warszawa 1994, s. 690. 53 J. Bardach, Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 1998, s. 134; zob. take
B. Lesiski, Stanowisko kobiety w polskim prawie ziemskim do poowy XV wieku, Wrocaw 1956, s. 91, 94. Posag to, wedug badacza, cz spadkowa z rodzinnego mienia, wiano za „byo sum pienin ofiarowan przez ma onie”.
54 Vita et miracula…, s. 688.
17
Kinga zatem prawdopodobnie od 1257 roku wadaa ziemi sdeck. Usta- lenie powysze stao si argumentem dla wielu badaczy do tworzenia kolej- nej hipotezy, tym razem zwizanej z zagospodarowaniem nowego nabytku terytorialnego, a konkretnie nadaniem miastu Stary Scz prawa magdebur- skiego. Przypisuje si to przedsiwzicie Kindze: „Ten rozwój gospodarczy i spoeczny Scza pobudzaa Kinga m.in. przez nadanie mu prawa magde- burskiego”55. Henryk Barycz twierdzi natomiast, e „[...] skoro nie zacho- wa si dokument lokacyjny miasta Scza, to pozbawia nas to wielu cennych informacji [w tym równie tej, kto by inicjatorem przedsiwzicia – B.K.]. Nawet przypuszczenie, które dla wielu badaczy jest bezsporne, a mianowi- cie, e Scz lokowano zgodnie z prawem magdeburskim, dla wspomnianego badacza, ma charakter tylko hipotetyczny”56. Mimo krytycznego nastawie- nia Henryk Barycz nie uchroni si jednak od mao dojrzaych i sprzecznych z powyszym twierdze. W innym miejscu pisze bowiem: „Dokument lo- kacyjny miasta, wystawiony za porednictwem Kingi przez kancelari ksi- c, z ca pewnoci istnia, ale nie dochowa si”57. Czy moemy zatem tworzy tezy na podstawie czego, czego nie ma? Czy moemy tym samym twierdzi, e Kinga lokowaa Scz na prawie magdeburskim? Po wspomnia- nej lekturze czytelnik nie bdzie mia raczej precyzyjnej wiedzy na temat lo- kacji Starego Scza.
Mocno przesadne wydaje si równie stwierdzenie Mariana Kaniora, ja- koby „Ksina Kinga odegraa niewtpliwie du rol podczas intensyfika- cji i przebudowy caej struktury spoeczno-gospodarczej naszego pastwa po niszczycielskich najazdach tatarskich”58. Pamitajmy, e 2. poowa XIII wieku to jeszcze rozbicie dzielnicowe, a Kinga to tylko ksina krakowsko- -sandomierska, a potem pani ziemi sdeckiej, std jej dziaalno gospodar- cza ograniczona bya do konkretnego terenu Polski.
We wszystkich opracowaniach podkrela si zwizek Kingi z wydoby- ciem soli w Bochni w 1251 roku. Generalnie wszyscy badacze skaniaj si ku temu, e ów zwizek ma raczej legendarne podoe, niemniej próbuj uchro- ni pewne legendarne wtki, wprowadzajc je do historycznej rzeczywisto-
55 K. Szwarga, Bogosawiona..., s. 92; por. M. Kanior, Posta..., s. 41: „Szczegól- n trosk otaczaa Kinga miasto Scz, przyczyniajc si do gospodarczego jego oywienia, nadajc mu równie prawo magdeburskie”.
56 H. Barycz, Miasto..., s. 48. 57 Ibidem, s. 47. 58 M. Kanior, Posta..., s. 40.
18
ci59. W powszechnym bowiem mniemaniu badaczy Kinga najprawdopodob- niej przyczynia si do sprowadzenia z Wgier wykwalifikowanych górników, by organizowali w Maopolsce wydobycie soli. Przypuszczenia te przybieraj nawet form tezy: „Kinga sprowadzia z Wgier górników, którzy dokona- li pierwszego odkrycia zó soli”60. Oczywicie chodzi tu o sól tward, gdy produkcja warzonki odbywaa si ju za czasów Henryka Brodatego, w któ- rego wadaniu bya te ziemia bocheska61.
Tymczasem nie dysponujemy adnym ródem, które wprost mówioby o sprowadzeniu przez King fachowej siy górniczej. To twórcy legend przy- pisali ksinej t rol62. O szczegóach technicznego przygotowywania si do wydobywania soli twardej po jej odkryciu nie wiadomo prawie nic. Pierwsz za wzmiank o kopaczach czy rbaczach soli zachowa dopiero akt lokacyj- ny Wieliczki z 1290 roku63. W zwizku z tym nie moemy nic pewnego po- wiedzie o górnikach organizujcych wydobycie soli za czasów Kingi.
59 Por. M. Cetwiski, Andrzej z Morawicy w pruskim labiryncie. Na marginesie „Cudów w. Stanisawa”, [w:] Rycerstwo Europy rodkowo-wschodniej wobec idei krucjat, red. W. Peltz, J. Dudek, Zielona Góra 2002, s. 39 i n.
60 W. Zaleski, wici..., s. 418; por. M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 761: „I znowu legenda wie z jednym z tych pobytów na Wgrzech cudowne odkry- cie soli w Bochni – fakt w rzeczywistoci sprowadzajcy si prawdopodobnie do jej [Kingi – B.K.] interwencji przy sprowadzeniu do Polski wyszkolonych gór- ników wgierskich, którzy ju to dokonali wybicia pierwszego szybu w Bochni (r. 1251), ju to moe wprowadzili lepsze metody eksploatacji zó przyczyniajc si do szybkiego rozkwitu bocheskich salin”; Twoje imi..., s. 344; M. Kanior, Posta..., s. 40: „Jest rzecz bardzo prawdopodobn, e Kinga przyczynia si do przybycia z Wgier do naszego kraju, wród wielu fachowców, take i wyszkolo- nych górników, którzy wprowadzili ulepszone metody eksploatacji zó solnych, dziki czemu upy krakowskie stay si istotnym ródem dochodu ksicego”; K. Szwarga, Bogosawiona..., s. 85: „Jest natomiast rzecz prawdopodobn, e Kinga sprowadzia do Polski wyszkolonych górników wgierskich, którzy doko- nali wybicia pierwszego szybu w Bochni, albo przynajmniej wprowadzili lepsze metody eksploatacji zó solnych i przyczynili si w ten sposób do szybkiego rozkwitu kopalni soli w tym miecie”, por. J. Wyrozumski, Piercie Kingi, War- szawa 1999, s. 1–2: „Zbyt daleko siga np. wniosek, e odkrycia soli kamien- nej w Bochni dokonali górnicy wgierscy, cho te nie da si ewentualnego ich udziau w tym dziele cakowicie wykluczy”.
61 S. Fischer, Dzieje bocheskiej upy solnej, Warszawa 1962, s. 7–8. 62 . Walczy, Kult bogosawionej Kingi w maopolskich orodkach górnictwa sol-
nego, [w:] Studia i materiay..., s. 27 i n. 63 J. Wyrozumski, Pastwowa gospodarka solna w Polsce do schyku XIV wieku,
Kraków 1968, s. 79, 81, gdzie dawniejsza literatura.
19
Nie przeszkadza to jednak w snuciu hipotez na temat pochodzenia nad- zorców prac górniczych, std w literaturze przedmiotu znajdziemy na ten temat kilka propozycji64. Czyby zatem racj mia John H. Arnold, piszc, e wspóczesny historyk oprócz krytycyzmu i podejrzliwoci posiada jesz- cze umiejtno trafnego zgadywania65? Owo zgadywanie nie byoby samo w sobie niebezpieczne, gdyby nie fakt mechanicznego czsto przechodzenia ustale hipotetycznych w pewniki.
W literaturze przedmiotu bardzo czsto spotkamy si te ze stwierdze- niem, e Kinga „[...] miaa ywy udzia ju w kanonizacji w. Stanisawa”66. Obydwa ywoty Kingi, tj. ten z pocztku XIV wieku i ywot autorstwa Du- gosza, potwierdzaj jej uczestnictwo w tym przedsiwziciu67. Trzeba jednak pamita, e s to róda zalene od siebie. Poza tym, piszcy póniej Du- gosz przypisuje Kindze znacznie wicej zasug w doprowadzeniu do kano- nizacji biskupa ni czternastowieczny hagiograf. Co ciekawsze, w ywocie w. Stanisawa nie potwierdza tych informacji. Temat wart jest zatem wnik- liwszego badania, cho niektórzy badacze próbuj pogodzi owe ródowe przekazy, konstatujc: „Kinga uczestniczya w staraniach o kanonizacj w. Mczennika i w uroczystociach krakowskich w takim stopniu, jak na to oko- licznoci pozwalay”68. Ksina, zgodnie z licznymi opracowaniami, naleaa do ruchu franciszkaskiego, dla którego „w. Stanisaw by postaci symboli-
64 Ibidem. Wedug autora liczne zapoyczenia z niemieckiego sownictwa górnicze- go wskazuj raczej na obecno Niemców jako instruktorów robót górniczych; zob. take J. Piotrowicz, Górnictwo solne w Maopolsce w czasach ksinej Kingi – jego legendarne i rzeczywiste pocztki, [w:] Studia i materiay..., s. 19. Badacz twierdzi, e bardziej prawdopodobne byo sprowadzenie jako specjalistów Fran- cuzów, gdy do nich wanie zwróci si o pomoc Bolesaw Wstydliwy w 1247 roku.
65 J.H. Arnold, Historia, tum. J. Jaworska, Warszawa 2001, s. 36. 66 K. Kantak, Franciszkanie..., s. 61; por. J. Misiurek, Kinga, Kunegunda..., s. 1450;
W. Zaleski, wici..., s. 418; Z. Budkowa, Kunegunda..., s. 186; M. Kanior, Po- sta..., s. 40–41. Autor powouje si w tym miejscu na ywot Kingi autorstwa Dugosza, przy czym ju ywot Kingi z pocztku XIV wieku podaje o pew- nych przedsiwziciach ksinej na rzecz kanonizacji biskupa Stanisawa (Vita et miracula..., s. 710–711). ywot ten traktowany by powinien jako bardziej wiarygodne ródo wiedzy o Kindze ni wzorowane na nim póniejsze dzieo Dugosza.
67 Vita et miracula..., s. 710–711; Vita beatae Kunegundis..., s. 241. 68 K. Szwarga, Bogosawiona..., s. 88.
20
zujc zjednoczenie ziem polskich”69. Penione przez ni funkcje, jej ducho- wy stosunek do caej sprawy, wskazywayby rzeczywicie na jakie zaanga- owanie w doprowadzeniu do kanonizacji. Kwestia ta wydaje si jednak nie- rozstrzygnita, dlatego, by moe, Maria Helena Witkowska w obszernym biogramie Kingi temat ten pomija milczeniem.
Na 6 lipca 1280 roku datowany jest dokument erekcyjny klasztoru kla- rysek sdeckich70. W wikszoci zatem opracowa przeczytamy, e Kinga po mierci ma wstpia do ufundowanego przez siebie w 1280 roku klasztoru klarysek w Starym Sczu71. „Data dokumentu fundacyjnego, wystawionego tego samego dnia [tj. 6 lipca 1280 roku – B.K.] byaby zatem równoczenie dat aktualnego zaoenia klasztoru oraz translacji do niego pewnej liczby klarysek ze Skay” – czytamy w Hagiografii polskiej72. Tymczasem Jerzy Mi- siurek przekonuje nas, e Kinga w latach 1259–60 ufundowaa w Starym S- czu klasztor klarysek73. W tym czasie caa Maopolska, a i zapewne ksina Kinga bronia si raczej przed najazdem tatarskim podobnie jak inne klasz- tory maopolskie74, a nie fundowaa klasztor. Jak zatem byo naprawd?
W starszej zwaszcza literaturze King tytuuje si jako wit. Kamil Kantak, piszc o Annie lskiej, Salmei i Kindze, nazywa je w tytule rozdzia- u witymi klaryskami75. Sowa „wite” nie naley jednak rozumie jako „kanonizowane”. W przypadku naszej bohaterki do beatyfikacji doszo 11
69 H. Barycz, Miasto..., s. 50. 70 KDM, t. II, nr 487. Zob. O. Balzer, Genealogia..., s. 283. 71 W. Zaleski, wici..., s. 418; M. Kanior, Posta..., s. 41; Twoje imi..., s. 344;
Z. Budkowa, Kunegunda..., s. 187; K. Szwarga, Bogosawiona..., s. 92. 72 M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 762–763. 73 J. Misiurek, Kinga, Kunegunda..., s. 1450. Dawniejsi autorzy wyraali pogld,
e klasztor by dzieem nie tylko Kingi, lecz równie Bolesawa Wstydliwego, std musia by ufundowany jeszcze za ycia ksicia, czego nie da si utrzyma w wietle dokumentu erekcyjnego konwentu; zob. H. Barycz, Miasto..., s. 50; por. F. Kiryk, Sdecka Pani, RS 1999, t. 27, s. 16. Badacz twierdzi, e powysze- go pogldu nie da si podeprze dowodami ródowymi.
74 Zob. S. Krakowski, Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Warsza- wa 1956, s. 187–196. Powszechnie przyjmuje si, e ksica para ucieka wtedy przed Tatarami na Wgry. Klasztory maopolskie faktycznie bardzo ucierpiay podczas najazdu; zob. T. Jasiski, Przerwany hejna, Kraków 1988, s. 68–70.
75 K. Kantak, Franciszkanie..., s. 45.
21
czerwca 1690 roku76. 16 czerwca za 1999 roku papie Jan Pawe II kanoni- zowa bogosawion King77.
A tymczasem w Popularnej encyklopedii powszechnej o Kindze czytamy: „w 1960 roku beatyfikowana”78. Za z publikacji o wymownym tytule y- woty witych poprawione dowiemy si, e Jan Pawe II kanonizowa King w 1997 roku79. Niewaciwe daty wydarze to zapewne bdy zecerskie, któ- re nie powinny mie jednak miejsca ze wzgldu na informacyjny i edukacyj- ny charakter wydawnictw.
W literaturze przedmiotu przeczytamy te, e Kinga pod wieloma wzgl- dami radzia sobie lepiej od ksicia. Ten za to „saby czowiek i nieszczegól- na inteligencja”, std ksina „umiaa wzi nad nim gór”80. redniowiecz- ne róda nie powiedz nam wprost o wadach i zaletach swych bohaterów. Tego typu wiedza wynika moe jedynie z porednich przesanek. Czy w tym przypadku susznych?
W zwizku z rónic zda wzgldem tych samych problemów badaw- czych dotyczcych Kingi, licznymi hipotezami, które czsto przedostaj si do literatury jako tezy81, warto nadal szuka odpowiedzi na pytanie, na ile posta bohaterki funkcjonujca w literaturze przedmiotu, a potem zapewne i w wiadomoci czytelników jest zgodna z prawd? Na ile mamy do czynie- nia z postaci historyczn, na ile z legendarn? Czy moe doszo wrcz do mitologizacji tej postaci, zabiegu wynikajcego z duchowych potrzeb kolej-
76 M.H. Witkowska, Kinga, Kunegunda..., s. 770. 77 J. Misiurek, Kinga, Kunegunda..., s. 1451; J.S. Kowalski, G. Piotrowicz, Jan...,
s. 374–378. Klaryski starosdeckie po raz pierwszy opuciy klauzur i przybyy z kopi obrazu kanonizacyjnego i relikwiarzem witej Kingi na msz kanoniza- cyjn.
78 Popularna encyklopedia..., t. 8, s. 144. 79 Z. Mikoejko, ywoty witych poprawione, Warszawa 2000, s. 129. 80 K. Kantak, Franciszkanie..., s. 60; por. K. Szwarga, Bogosawiona..., s. 86: „Bo-
lesaw nie by czowiekiem zbyt energicznym i samodzielnym. Dlatego Kinga, która przewyszaa maonka inteligencj, energi, a przede wszystkim zdecy- dowanie religijnym wiatopogldem, podsuwaa mu odpowiednie myli i posta- nowienia w najwaniejszych sprawach”.
81 Takie zjawisko w nauce jest bowiem obecne; zob. K. Jasiski, Prace wybrane z nauk pomocniczych historii, Toru 1996, s. 214: „Za ograniczeniem hipotez [...] i domysów [...] przemawia i to, e nawet wbrew ich autorom, wyranie od- róniajcym je od ustale pewnych, nabieraj z czasem – w sposób mechaniczny – cech pewnika”.
22
nych pokole82? Wszak „mit jest projekcj naszych pragnie i marze, naszej potrzeby adu. Ta projekcja wymaga postaci, bohatera, który speniaby rol ekranu, na jakim wywietlamy swoje oczekiwania i nadzieje”83. Jedynie do- kadna weryfikacja róde pozwoli nam odpowiedzie na to pytanie.
Traktuj tekst róda w zachowanej dzi postaci nie tylko jako przekaz o fakcie, ale jako sam fakt. W tym sensie przekaz ródowy to fundamental- ny fakt historyczny. Zatem bezwzgldn chronologi stanowi chronologia przekazów w najstarszej znanej nam postaci. Przekazy zachowane w orygi- nalnej formie stanowi dla mnie materia pierwszorzdny, kopie za traktuj jako pozostao epoki, w której powstay, a co za tym idzie – nie sugeruj si dat sporzdzenia domniemanego oryginau.
82 Por. M. Cetwiski, wita Jadwiga – patronka lska, [w:] idem, lski Tygiel. Studia z dziejów polskiego redniowiecza, Czstochowa 2001, s. 119–131. Roz- waania badacza dotyczce Jadwigi lskiej sprowadzaj si do stwierdzenia: „Jest przeto oczywiste, e mamy do czynienia bardziej z historycznym symbo- lem ni z historyczn, rzeczywist Jadwig z Andechs. Uchwyci dzieje tego symbolu jest znacznie atwiej ni odtworzy sabo powiadczon wiarygodnymi ródami biografi historycznej Jadwigi”; zob. ibidem, s. 122.
83 R. Kapuciski, Lapidarium V, Warszawa 2002, s. 124.
23
WITA KINGA W DOKUMENTACH ZACHOWANYCH W ORYGINALE
wity Augustyn rozwaajc w Wyznaniach natur czasu zauwaa, i przeszo istnieje wycznie pod postaci rzeczy dawnych w teraniejszo- ci84. Rzeczy dawne dostpne obecnie to róda, jedyne fakty z przeszoci. Jedynie róda zachowane w pierwotnej formie maj dla nas pierwszorzdn warto. Praca ze ródami nakazuje ostrono, gdy „podejrzenie o zmy- lenie istnieje zawsze” – przypomina nam Józef Matuszewski. Ustalenie za na ich podstawie indywidualnego faktu historycznego bywa czsto trudne i problematyczne85.
Temat rozwaa, tj. wita Kinga w ródach redniowiecznych móg by wskazywa na hagiografi jako podstawowy dostpny nam materia badaw- czy. Tymczasem nasza bohaterka pojawia si w rónego rodzaju rednio- wiecznych przekazach, równie w dokumentach, które wedug Stanisawa
84 wity Augustyn, Wyznania, tum., opatrzy posowiem i kalendarium Z. Ku- biak, Warszawa 1987, s. 281: „[...] ani przyszo, ani przeszo nie istnieje. I waciwie nie naleaoby mówi, e istniej trzy dziedziny czasu – przeszo, teraniejszo i przyszo. Moe cilejsze byoby takie ujcie, e istniej nast- pujce trzy dziedziny czasu: obecno rzeczy minionych, obecno rzeczy tera- niejszych, obecno rzeczy przyszych”.
85 J. Matuszewski, „Annales seu Cronicae” w oczach Aleksandra Semkowicza, Wrocaw 1967, s. 69; szerzej na ten temat zob. M. Cetwiski, Ideologia i pozna- nie. Spoeczne funkcje mediewistyki lskiej po 1945 roku, Czstochowa 1993, s. 97 i n.; tene, Metamorfozy lskie. Studia ródoznawcze i historiograficzne, Czstochowa 2002, s. 38 i n.
24
Ktrzyskiego: „[...]stanowi [...] tak wielki i tak wany dzia róde histo- rycznych, e opracowanie pewnych epok, czy pewnych zagadnie, nie tylko nie moe si oby bez uwzgldnienia tego materiau, ale wielokrotnie musi si oprze jedynie i wycznie na nim. Tyczy si to w znacznej czci dziejów Polski redniowiecznej, której zabytki historiograficzne s niezwykle ubo- gie, nieliczne i bardzo jednostronne”86.
wit King wród ywych wymienia 27 oryginalnych dokumentów oraz jedna wspóczesna kopia wystawionych w latach 1255–1289. Wspomi- na j te jako nieyjc – dokument ksinej Gryfiny z 1299 roku. Pewn warto jako róde do biografii Kingi przypisa mona czterem falsyfika- tom powstaym w pocztku XIV wieku, a wic w czasach, kiedy yli jeszcze ludzie j pamitajcy.
Badawcza warto nakazuje w tych wanie dyplomach, a take z pew- nymi zastrzeeniami w owych czterech wczesnych falsyfikatach, upatrywa fundamentów wiedzy o w. Kindze. One to stanowi winny podstaw re- konstrukcji rzeczywistej biografii bohaterki, one te weryfikuj ewentual- ne, z póniejszych przekazów pochodzce wiadomoci.
Dokumenty te stanowi wystarczajc podstaw do sformuowania ba- nalnego pozornie wniosku: w. Kinga jest postaci w peni historyczn, on ksicia krakowsko-sandomierskiego, Bolesawa Wstydliwego.
Najwicej dokumentów, w których mowa o ksinej, znajduje si w Ko- deksie dyplomatycznym Maopolski, wydanym przez Franciszka Piekosi- skiego87, pierwszej czci Kodeksu dyplomatycznego katedry krakowskiej w. Wacawa, wydanego przez tego samego badacza88, Kodeksie dyplomatycznym Polski, tomie pierwszym i trzecim, wydanym przez Juliana Bartoszewicza89. Dokumenty zwizane z King znale równie mona w Kodeksie dyplo- matycznym klasztoru tynieckiego oraz w monografii klasztoru mogilskiego, w której zawarty jest zbiór dyplomów tego klasztoru90. Sporadycznie Kin- ga pojawia si w Kodeksie dyplomatycznym Wielkopolski91 i Kodeksie dyplo-
86 S. Ktrzyski, Zarys nauki o dokumencie polskim wieków rednich, t. 1, Warsza- wa 1934, s. 74.
87 KDM, t. I–III, wyd. F. Piekosiski, Kraków 1876–1887. 88 KDKK, cz. 1, l. 1166–1366, wyd. F. Piekosiski, Kraków 1874. 89 KDP, t. III, wyd. J. Bartoszewicz, Warszawa 1858. 90 KDKT, t. I: l. 1105–1399, wyd. W. Ktrzyski, Lwów 1875; E. Janota, ZDMog,
[w:] Monografia opactwa cystersów we wsi Mogile, Kraków 1867. 91 KDW, t. I, wyd. I. Zakrzewski, Pozna 1887.
25
matycznym miasta Krakowa92. Niektóre dokumenty wspominajce o niej za- warte s równie w uzupenieniu kodeksów dyplomatycznych z terenu Ma- opolski, a wic w I i IV czci Zbioru dokumentów maopolskich wydanych przez Stanisawa Kurasia i Iren Sukowsk-Kura93.
Wikszo wyej wymienionych wydawnictw dotyczy redniowiecznej Maopolski, z której, wedug Franciszka Sikory, obfity materia dyplomatycz- ny nie zosta poddany analitycznym badaniom94. Twierdzenie powysze wy- gosi wspomniany badacz w pracy wydanej w 1969 roku. Od tego czasu po- wstao wiele prac wykorzystujcych maopolskie dokumenty.
Z wymienionych wydawnictw dyplomatycznych pochodzi 70 doku- mentów, w których wymieniona jest wita Kinga. Trzy z nich wydane s za- równo w Kodeksie dyplomatycznym Maopolski, jak i Kodeksie dyplomatycz- nym Polski, a to zapewne z racji uwagi wydawcy zamieszczonej we wstpie do pierwszego z wymienionych kodeksów: „Równie znalazo tu [w KDM, t. I – B.K.] miejsce przeszo dwadziecia dokumentów dotyczcych gównie klasztoru Cystersów w Szczyrzycach tudzie miasta Nowego Scza, któ- rych bardzo bdne i niedokadne teksty zamieszczone w tomie III kodek- su dyplomatycznego polskiego (Warszawa 1858) do bada naukowych nie mogy by przydatnemi”95.
Pod wzgldem zachowanej formy zdecydowanie najwicej jest kopii, po- chodzcych gównie z XVII wieku96. Zachowao si natomiast 28 oryginalnych dokumentów i jedna wspóczesna kopia, które wymieniaj King, i tylko te mog stanowi podstaw do pewnych ustale. Wspomniane cztery falsyfika-
92 KDMK, cz. 1: l. 1257–1506, wyd. F. Piekosiski, Kraków 1879. 93 ZDM, cz. 1: l. 1257–1420, wyd. S. Kura, Wrocaw-Warszawa-Kraków 1962;
ZDM, cz. 4: l. 1211–1400, wyd. S. Kura i I. Sukowska-Kura, Wrocaw-War- szawa-Kraków 1969.
94 F. Sikora, Dokumenty i kancelaria Przemysa I oraz Bolesawa Pobonego 1239– –1279, Wrocaw-Warszawa-Kraków 1969, s. 10.
95 KDM, t. I, s. XVII. 96 Pochodz one z kopiarza jdrzejowskiego, w którym, wedug wydawcy, kopie
zostay „zrobione” bardzo poprawnie i nie budz zastrzee. Czas za spisania gównej czci kopiarza to pocztek XVII wieku; zob. KDM, t. I, s. XII, XIII. Najwiksza liczba kopii pochodzi z kopiarza klasztoru Panien Klarysek w Sta- rym Sczu, który nosi nazw Inventarium bonorum conventus in Antiqua San- dec, a który powsta w owym klasztorze w 2. poowie XVII wieku; zob. KDM, t. II, s. IX, X. Zob. take A. Rutkowska-Pachciska, Sdeczyzna..., s. 65, p. 65, s. 109.
26
ty mog take zawiera prawdziwe informacje o naszej bohaterce. Pod uwag moemy bra równie jeden regest zamieszczony w regestach zaginionych dokumentów klasztoru Panien Klarysek w Starym Sczu97. O ksinej mowa równie we wzmiankach z lustracji województwa krakowskiego z 1660 i po- wiatu wilickiego z 1789 roku98. Zarówno jednak streszczenia, jak i wzmianki „[...]s tylko wiadomoci o wystawieniu danego dokumentu, ladem jego ist- nienia, same jednak dokumentami nie s ani w sensie prawnym, ani z punktu widzenia dyplomatyki” – przypomina nam Józef Mitkowski99.
Biorc za podstaw moich rozwaa oryginalne dokumenty, przypomn jedynie w tym miejscu sowa wybitnych badaczy dotyczce oryginau, który przez ich znakomit wikszo definiowany jest jako „[...] forma dokumen- tu, która zostaa wykonana na zlecenie i za zgod wystawcy, by suy jako wiadectwo zdziaanej czynnoci prawnej odbiorcy. Przeprowadzajc dowód, e dokument zachowany jest w oryginale, tj. e posiada te wszystkie cechy zewntrzne i wewntrzne, które mu daa wola wystawcy, dowodzimy rów- noczenie w najszerszej mierze jego prawdziwoci i jego autentycznoci”100. A zatem na podstawie tylko oryginalnych dokumentów moemy dowodzi prawdziwoci podanych w nich faktów. Tylko taka podstawa moe suy ustalaniu faktów historycznych, a nie mniemaniu jedynie o przeszoci101.
Poniewa chronologia róde wedug ich zachowanej postaci to podsta- wowa chronologia faktów w nich zawartych, przyjrzyjmy si zatem orygi- nalnym dokumentom w ujciu chronologicznym. Ten mechanizm pomoe nam, by moe, w nakreleniu rozwoju biografii Kingi.
Najwicej oryginalnych dokumentów zwizanych z ksin znamy z KDM, t. I–13 i KDM, t. II–7. Poza tym, w tomie III KDP znajduj si cztery do- kumenty, dwa w Zbiorze dyplomów mogilskich, jeden w KDKK cz. 1, jeden w ZDM cz. 1, jeden w KDMK cz. 1, jeden w KDW, jeden w KDKT. Do do- kumentów z czasów naszej bohaterki naley take wspóczesna kopia (tran- sumpt z dat 18 kwietnia 1255 roku) wydana w KDM t. II. Tom I Kodeksu dyplomatycznego Maopolski, z którego pochodzi najwicej dyplomów, obej-
97 KDM, t. II, s. XXXVI, nr 1. 98 ZDM, cz. 1, nr 7, 4. 99 J. Mitkowski, rec. Zbiór dokumentów maopolskich, cz. 1, Dokumenty z lat
1257–1420, wyd. S. Kura, Wrocaw 1962, MSH, R. VI: 1963, z. 1/2, s. 132. 100 S. Ktrzyski, Zarys..., s. 66; J. Szymaski, Nauki pomocnicze historii, Warsza-
wa 1976, s. 382. 101 Por. M. Cetwiski, Kopoty..., s. 447 i n. (tene, Metamorfozy..., s. 37–43).
27
muje dokumenty z terenu, który w XIII wieku stanowi dzielnic krakow- sk i sandomiersk102. Natomiast t. II Kodeksu dyplomatycznego Maopolski zawiera duo dokumentów dotyczcych trzynastowiecznych klasztorów103, z którymi wita bya zwizana.
Na 33 dokumenty z czasów witej Kingi wystawc piciu z nich jest ona sama104, jako wspówystawca figuruje na omiu105, udziela zgody na wysta- wienie szeciu106, wymieniona jest z rónych przyczyn w 11 dokumentach107. Jest odbiorc jednego dokumentu108, na jednym za wystpuje jako wspó- piecztujca109. Z powyszego wynika, e w dokumentach, których Kinga jest wystawc, wspówystawc, udzielajc zgody na wystawienie, odbiorc i wspópiecztujc, moemy znale najwicej konkretnych informacji na temat jej dziaalnoci. Dokumenty, w których jest tylko wymieniona, czsto nie przekazuj o naszej bohaterce konkretnych danych. Przywieszenie pie- czci (a informacja taka zawarta jest w korroboracji jednego z dokumentów) nie byo oczywicie dowodem jej obecnoci przy jego uwierzytelnieniu110, ale wiadczyo o zgodzie ksinej na wystawienie dokumentu i tym samym na opisan w nim czynno prawn. wiadczyo zatem o rodzaju jej dziaal- noci. Zjawisko przywieszania pieczci pomocniczych, najczciej czonków rodziny, byo charakterystyczne pod koniec XIII wieku111. Powoli jednak zaczo zanika i tylko w zupenie wyjtkowych sytuacjach spotka mona byo pieczcie wspópiecztarzy112.
102 KDM, t. I, s. IX. 103 KDM, t. II, s. IX i n. 104 KDM, t. I, nr 95, 96; ZDM, cz. 1, nr 5; KDM, t. II, nr 511, 512. 105 KDP, t. III, nr 31; KDM, t. I, nr 42; KDMK, cz. 1, nr 1; KDP, t. III, nr 38; KDM,
t. II, nr 476, 481; KDM, t. I, nr 79; KDP, t. I, nr 55; KDKT, nr 27. 106 ZDMog, nr 27, 34; KDM, t. I, nr 78, 81, 86; KDP, t. III, nr 44. 107 KDM, t. II, nr 447, 449, 489; KDM, t. I, nr 44, 70, 75, 99, 132; KDW, t. I, nr 400;
KDKK, cz. 1, nr 81. 108 KDP, t. III, nr 52. 109 KDM, t. I, nr 83. 110 Wbrew stwierdzeniu Stanisawa Ktrzyskiego: tene, Zarys..., s. 193. 111 Nie tylko na lsku, jak dowodzi tego Jerzy Mularczyk, zob. tene, Dobór i rola
wiadków na dokumentach lskich do koca XIII wieku, Wrocaw 1977, s. 102, ale i w Maopolsce. Na dokumentach Bolesawa Wstydliwego przywieszaj swe pieczci matka Bolesawa – Grzymisawa i Kinga.
112 Ibidem, s. 191, 201.
28
W 11 dokumentach Kinga wymieniona jest z imienia. Zdarza si, e nie odgrywa jednak adnej konkretnej roli w czynnoci prawnej. Jej osoba jest pomocna w okrelaniu innych osób (np. Wawrzyniec, sdzia ksinej kra- kowskiej Kunegundy)113. Niekiedy jednak dokumenty, które wymieniaj je- dynie ksin, przekazuj wane informacje, na przykad e Kinga odsprze- daa ksinej Salomei cz wsi Baranów za 70 grzywien srebra114.
Najstarszy zachowany we wspóczesnej kopii dokument wymieniaj- cy nasz bohaterk nosi dat 18 kwietnia 1255, pierwszy oryginalny za wy- stawiono 9 czerwca 1255 roku115. Najbliszy za nam czasowo wystawiony zosta we wrzeniu 1299 roku116. Od wystawienia pierwszego do ostatniego dokumentu mijaj zatem 44 lata, w czasie których zaznaczona zostaa udo- kumentowana dziaalno Kingi.
Na owe 33 dokumenty z czasów witej Kingi ona sama wystawia pi. Najstarsze, których ksina jest wystawc, pochodz z 1278 roku (jeden bez daty dziennej, drugi z dat dzienn 25 listopada)117. Kolejne pochodz z 1279 i 1288 roku118. Ostatni za wystawia Kinga w 1289 roku119. Samodziel- nie wic wystawiaa dokumenty przez 11 lat, rocznie rednio 0,4 dokumen- tu. Porównywalnie Bolesaw Pobony w latach 1257–1279, a wic w okresie 22 lat, wystawi 55 dokumentów, które znamy dzi z oryginaów. Stanowi to rednio 2,5 dokumentu na rok120. Ksina Kinga wypada w tym porównaniu nie najgorzej, biorc pod uwag fakt, e rang ustpowaa na pewno wielko- polskiemu ksiciu.
Pozostae dokumenty wystawione przez nasz bohaterk, zamieszczone w rónych wydawnictwach dyplomatycznych, znamy z pónych siedemnasto- wiecznych kopii121. O jednym dowiadujemy si z regestów zaginionych doku- mentów klarysek starosdeckich122, o innym zaginionym informuje wzmianka
113 KDM, t. II, nr 505. 114 KDM, t. I, nr 70. 115 KDM, t. II, nr 446, 447. 116 KDM, t. II, nr 447, 512. 117 KDM, t. I, nr 95, 96. 118 ZDM, cz. 1, nr 5; KDM, t. II, nr 511. 119 KDM, t. II, nr 512. 120 Przy wyliczeniach korzystam z ustale Marii Bieliskiej, zob. ta, Kancelarie i do-
kumenty wielkopolskie XIII wieku, Wrocaw-Warszawa-Kraków 1967, s. 97, 98. 121 KDM, t. II, nr 474, 475, 479, 482, 487, 513, 519. 122 KDM, t. II, s. XXXVI, nr 1.
29
z lustracji województwa krakowskiego z XVII wieku123. Do ustalania faktów z biografii ksinej nie mog zatem stanowi pewnej podstawy.
Na podstawie owych piciu zachowanych w oryginale dokumentów Kingi trudno wydzieli jakie okresy szczególnie nasilonej dyplomatycznej dziaalnoci ksinej, mierzonej liczb dokumentów wystawionych przez jej urzdników kancelaryjnych (tych, wedug Karola Maleczyskiego, mia- a ksina najpóniej od 1268 roku)124. Skadem kancelarii Kingi zajm si w innym miejscu. Widoczna jest natomiast luka w wystawianiu dokumen- tów midzy 1279 a 1288 rokiem. Tumaczy j zapewne mona mierci Bo- lesawa Wstydliwego w 1279 roku i wstpieniem Kingi do klasztoru klarysek w Starym Sczu125. Zmieni si wtedy charakter dziaalnoci ksinej, ale jej przedsiwzicia nadal wymagay udokumentowywania.
Duo uwagi w literaturze powica si konfliktowi ksinej z panuj- cym w Maopolsce po Bolesawie Wstydliwym Leszku Czarnym. Konflikt ten mia przypada wanie na lata, które pokrywaj si z ow luk w wysta- wianiu przez King dokumentów126. Czy spór Kingi z Leszkiem by rzeczy- wicie tej luki przyczyn? Na to pytanie przyjdzie odpowiedzie po dokad- nym przyjrzeniu si ródom.
W latach 1279–1288 nie wystpuje te ksina jako wspówystawca do- kumentów. W tym czasie nie y ju ksi Bolesaw Wstydliwy, który bardzo czsto w swych dokumentach umieszcza King w takim charakterze. Nasza bohaterka wymieniona jest tylko w dwóch dokumentach z tego okresu127. Czy na tej podstawie mona twierdzi, e odgrywaa w tym czasie mniejsz
123 ZDM, cz. 1, nr 7. 124 K. Maleczyski, Zarys dyplomatyki polskiej wieków rednich, cz. 1, Wrocaw
1951, s. 112. Ustalenie powysze moe mie jedynie hipotetyczny charakter. Badacz sugeruje si w tym przypadku zapewne najstarszymi dokumentami wy- stawionymi przez King w 1268 roku, zachowanymi niestety tylko w postaci regestu (jeden dokument) i pónych siedemnastowiecznych kopiach – dwa do- kumenty (w owych dwóch ostatnich swój udzia zaznaczy notariusz Wit); zob. KDM, t. II, s. XXXVI, nr 1; KDM, t. II, nr 474, 475.
125 O. Balzer, Genealogia..., s. 281, 283. 126 O niesnaskach midzy nowym ksiciem a King wspominaj róda narracyjne
i dokumenty znane tylko z pónych, siedemnastowiecznych kopii: KDM, t. II, nr 490, 491, 496; KDM, t. I, nr 102; por. P. mudzki, Studium podzielonego Króle- stwa. Ksi Leszek Czarny, Warszawa 2000, s. 310–331.
127 KDM, t. II, nr 489; KDM, t. I, nr 99.
30
od dotychczasowej rol? Byoby to stwierdzenie zbyt pochopne, bez wnik- liwej analizy wspomnianej podstawy ródowej.
Przejd obecnie do przegldu cech wewntrznych poszczególnych do- kumentów.
Pierwszy zachowany w oryginale dokument, w którym wymieniona jest Kinga, wystawiony zosta przez Bolesawa Wstydliwego 9 czerwca 1255 roku w Bochni. Jego odbiorc jest klasztor boogrobców w Miechowie, z którym Bolesaw dokona zamiany czci wsi Nieszkowa na wie Biczyce128. Nieszko- wa bowiem podzielona bya midzy ksicia i klasztor. Poniewa bracia klasz- torni nie mogli poradzi sobie z poddanymi Bolesawa Wstydliwego, ten od- stpi boogrobcom swoj cz Nieszkowej w zamian za Biczyce129.
Powyszy dokument suy zatem mia boogrobcom miechowskim gównie jako rodek powiadczajcy sprzeda i zamian posiadoci ziem- skich130.
128 KDM, t. II, nr 447. Wymienione w akcie miechowskim wsie Nieszkowa i Biczy- ce to wedug wydawcy miejscowoci lece w obwodzie i powiecie sdeckim, parafia Podegrodzie (KDM, t. II, nr 447, s. 102), w redniowieczu nalece do kasztelani sdeckiej. Wymienione wsie ssiaduj ze sob. Biczyce le okoo 2 km na pónoc od Nieszkowej. Ta za na zachód od dzisiejszego Nowego S- cza, nad strumieniem Niskówka. Na mocy dokumentu Biczyce naleay zatem od 1255 roku do ksicia, potem nadane zostay klasztorowi klarysek w Starym Sczu, o czym zawiadcza zachowany jedynie w pónej siedemnastowiecznej kopii dokument (chodzi o przywilej uposaeniowy klarysek starosdeckich z 1280 roku: KDM, t. II, nr 487); zob. take Sownik historyczno-geograficzny województwa krakowskiego w redniowieczu (dalej cyt.: Sownik hist.-geograf.), oprac. Z. Leszczyska-Skrtowa, F. Sikora, cz. I, z. 1, Wrocaw-Warszawa-Kra- ków-Gdask 1980, s. 71–72. Bochnia, miejsce wystawienia dokumentu, to znane maopolskie miasto, którego dokument lokacyjny z 1253 roku wystawi wanie Bolesaw Wstydliwy (KDM, t. II, nr 439); zob. J. Luciski, Lokacje wsi i miast monarszych w Maopolsce do 1385 r., CzPH 1965, t. 17, z. 2, s. 113 i n.; F. Ki- ryk, Rozwój..., s. 211 i n., gdzie literatura przedmiotu; J. Krzyanowski, Polityka miejska Bolesawa Wstydliwego, [w:] Studia historyczne ku czci Stanisawa Ku- trzeby, t. 2, Kraków 1938, s. 382, 393, 395.
129 A. Rutkowska-Pachciska, Sdeczyzna..., s. 26, 27. Trudno stwierdzi, w jaki sposób klasztor naby cz wsi Nieszkowa, nalecej do kasztelani sdeckiej. Badaczka podkrela skonnoci boogrobców do ekspansji terytorialnej na tym terenie.
130 K. Skupieski, Funkcje maopolskich dokumentów w sprawach prywatnopraw- nych do roku 1306, Lublin 1990, s. 91.
31
Wspomniany klasztor, wedug bada Kazimierza Bobowskiego, by od- biorc 11 dokumentów Bolesawa Wstydliwego, z których cztery jedynie za- choway si w oryginale131. Boogrobcy z Miechowa niejednokrotnie zatem wspópracowali z ksiciem krakowsko-sandomierskim. Odbiorcy duchow- ni, czy to instytucje, czy pojedyncze osoby, byy odbiorcami ponad 80,6% produktów kancelarii Bolesawa Wstydliwego132.
Ten zachowany w oryginale dokument nie powinien budzi podejrzenia. Jego tre bowiem zgodna jest z wol wystawcy. Cho „[...]w zasadzie [tylko w zasadzie – podkrel. B.K.] orygina musi by autentyczny”133. Czynno prawna dotyczy zamiany dóbr, a ta z kolei stanowi tre kilku dokumentów wystawionych przez Bolesawa Wstydliwego134. Nie jest to zatem wyjtkowy pod wzgldem treci prawnej, jak równie odbiorcy, dokument ksicy.
Lista wiadków jest imponujca. Prawie wszystkich testatorów da si zi- dentyfikowa135. Piecz ksica, której przywieszenie zapowiedziano w kor- roboracji, nie zachowaa si136.
131 K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami i kancelari Bolesawa Wstydliwe- go, AUW Historia IX: 1965, t. 66, s. 30.
132 Ibidem, s. 32. 133 Dyplomatyka..., s. 22. 134 K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 33. 135 Jako pierwszy wymieniony jest komes Gedko, kasztelan sdecki, przedtem pod-
komorzy krakowski, zob. Urzdnicy maopolscy XII–XV wieku. Spisy, oprac. J. Kurtyka, T. Nowakowski, F. Sikora, red. A. Gsiorowski, Wrocaw-Warszawa- -Kraków 1990 (dalej cyt.: Urzdnicy...), s. 233, nr 1017, który wystpuje te na dokumencie Bolesawa Wstydliwego z 1255 roku wystawionym na rzecz rycerza Kumy (KDM, t. II, nr 445). Nastpni testatorzy to Mikoaj, kasztelan z Lublina, i Mikoaj sdzia krakowski, czyli Mikoaj Godula, piastujcy wczeniej urzd s- dziego sandomierskiego, zob. Urzdnicy..., s. 138, nr 515, s. 109, nr 359. Wydga brat Gedki to zapewne podkomorzy krakowski, póniejszy kasztelan sdecki, zob. Urzdnicy..., s. 87, nr 251, s. 233, nr 1016. Inni wiadkujcy to: Sd, podkomorzy krakowski, Domarat, podsdek krakowski, Jan, podczaszy krakowski, prawdopo- dobnie póniejszy sdzia sandomierski, Przybysaw, podstoli krakowski (Urzdni- cy..., s. 88, nr 253, s. 100, nr 305, s. 84, nr 226, s. 104, nr 335). Jakub i Mirosaw synowie „Mstuy” to Jakub i Mirosaw Mciwicze, synowie Mciwa III, znanego wojewody wilickiego, zob. F. Piekosiski, Rycerstwo maopolskie w dobie pia- stowskiej 1200–1366, Kraków 1901, s. 162. Mirosaw za w latach 1268–1270 roku by owczym kobuckim, czenikiem krakowskim, potem sdzi nadwor- nym krakowskim i wreszcie w 1275 kasztelanem sandomierskim, zob. Urzd-
32
136
Kinga wymieniona zostaa wród osób nalecych do ksicej rodziny, obok Leszka Biaego, Grzymisawy i Salomei: „[...] pro remedio anime fe- licis memorie patris nostri Lestconis, Dei gracia illustris ducis Cracovie et Sandomirie, et incolumitate nostra et serenissime matris nostre Grimislave et Cunegundis coniugis nostre, dilectissimeque germane nostre sororis Sa- lomee [...]”137. Tre powyszego zapisu to wynik przyjtego formularzo- wego zwyczaju, wedle którego naleao w dokumencie wymienia przod- ków panujcego. Niewykluczone równie jest, e Wstydliwy, wystawca do- kumentu, z szacunku umieci w intytulacji swych krewnych. Nie wydaje si, by ksina w tym wczesnym okresie pobytu przy boku ksicia odgry- waa w ksistwie jak znaczniejsz rol polityczn, tote nie jest wspówy-
136 Zob. przypis wydawcy KDM, t. II, nr 447, s. 102. 137 KDM, t. II, nr 447; zob. O. Balzer, Genealogia..., s. 262–266, 275–279, 281–283.
nicy..., s. 173, nr 739. Do tego ostatniego urzdu wspina si zatem stopniowo. W dokumencie miechowskim z 1255 roku obaj wystpuj jeszcze bez urzdu, zob. F. Piekosiski, Rycerstwo polskie wieków rednich, t. 3 (Rycerstwo maopol- skie w dobie piastowskiej), zeszyt dodatkowy, Kraków 1902, s. 612. Wedug Sta- nisawa Zachorowskiego wspomniany Mirosaw jest tosamy z dziedzicem Ga- bonia z dokumentu Kingi z 1276 roku (KDM, t. II, nr 482); zob. tene, Wgierskie i polskie osadnictwo na Spiu do poowy XIV wieku, RAUhf 1909, t. 27, s. 254. Synowie Mirosawa za, Piotr i Mszczuj, s wystawcami dokumentu z 1286 roku (KDM, t. II, nr 505). O skomplikowanym problemie Lubowlitów-Ogniwów zob. M. Wolski, Kilka uwag o herbie Ogniwo i rodzie „Lubowlitów”, [w:] Venerabi- les, nobiles et honesti. Studia z dziejów spoeczestwa Polski redniowiecznej, Toru 1947, s. 389–399, gdzie te dalsza literatura. Klemens, syn Marka, Marek, syn Sezemy, pojawiaj si te jako wiadkowie dokumentu Bolesawa Wstyd- liwego na rzecz klasztoru szczyrzyc kiego, zob. S. Krzyanowski, Przywileje szczyrzyckie, KH 1904, s. 205. Wród testatorów s te kapelani kurii – Tomasz i Nedancius, czyli Nedanech. Tomasz jest w roku 1268 kustoszem katedralnym krakowskim, zob. K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 47. Wedug badacza wspomniany w akcie miechowskim „Nedancius” to „Nedanech” lub „Gedanech” z innych dokumentów, por. K. Maleczyski, Zarys..., s. 106; zob. take F. Piekosiski, Rycerstwo maopolskie..., s. 163. Kleryk Twardosaw za spisa przywilej miechowski: „Tuardoslaus clericus, qui hoc instrumentum scrip- sit”. Twardosawowi, póniejszemu podkanclerzemu krakowskiemu, przypisuje si w caoci lub w czci dyktat a 36 dokumentów Bolesawa Wstydliwego, a w konsekwencji pooenie podwalin pod organizacj maopolskiej kancelarii; zob. K. Bobowski, Ze studiów nad dyplomatyk ksic w Polsce w XIII wieku, „Sobótka”, R. XIX: 1964, s. 64; K. Maleczyski, Zarys..., s. 105.
33
stawc dokumentu, ale jest w nim tylko wymieniona. Na podstawie zatem aktu miechowskiego mona jedynie stwierdzi, e Kinga pojawia si w do- kumentach od 1255 roku.
18 kwietnia 1255 roku Bolesaw Wstydliwy wystawi dokument, na mocy którego wyposay szpital zakonny klasztoru w. Damiana w Zawichocie w posiadoci i dochody. Dokument zachowa si we wspóczesnej kopii (transumpcie z sierpnia 1255 roku)138.
Wspomniany szpital powsta przy klasztorze klarysek (zwanych wtedy damianitkami) w Zawichocie, in opido nostro, czyli w miecie ksicym, na- lecym do diecezji krakowskiej139. Klasztor natomiast powsta z inicjatywy Salomei, siostry Wstydliwego, najprawdopodobniej na kilka lat przed 1255 ro- kiem, cho dokadna data fundacji nie jest znana. Ufundowanie szpitala w 1255 roku podyktowane byo koniecznoci obejcia surowej franciszkaskiej regu- y ubóstwa. Jego bogate uposaenie przy klasztorze gwarantowao materialne podstawy bytu konwentu, a nie byo uposaeniem jego samego140.
138 KDM, t. II, nr 446. 139 Ibidem: „[...] constructo per nos in Zavichost, opido nostro Cracouiensis dioce-
sis, hospitali ad usum monasterii ordinis pauperum dominarum sancti Damiani Asisij [...]”.
140 Szerzej na ten temat zob. J. Stoksik, Powstanie i póniejszy rozwój klaszto- ru klarysek w Krakowie w XIII i XIV wieku, RK 1961, t. 35, s. 94; zob. take B. Wodarski, Salomea królowa..., s. 74 (podana w tekcie niewaciwa data dzienna wystawienia dokumentu to zapewne bd drukarski); por. B. Wodar- ski, Salomea, [w:] Hagiografia polska..., t. 2, Pozna 1972, s. 305. Wstydliwy przekaza klasztorowi w. Damiana pewne posiadoci, to znaczy dziesi wsi i dwa rebia w jedenastej. Identyfikacja omiu wsi nie nastrcza kopotów i s to Sadowice, Winiarki, Sobótka, Przezwody (w Przezwodach klasztor uzyska dwa rebia) oraz Wgierce, Dbiany, Chodków, Wizownica i Brzeciany. Wy- mienionych w dokumencie dwóch miejscowoci: Venderevice i Vosceniki nie udao si zidentyfikowa, zob. J. Stoksik, Powstanie..., s. 98. Klasztor otrzyma te od ksicia sze anów koo Zawichostu oraz koció w Tarnowcu wraz z jego przynalenociami: KDM, t. II, nr 446: „[...] VI mansos circa Zavichost supradic- tum, [...] et ecclesiam in Tarnowez cum omnibus pertinentiis suis [...]”. Ponadto przekaza Wstydliwy zakonnicom 40 grzywien srebra rocznego czynszu z saliny bocheskiej: KDM, t. II, nr 446: „[...] de sale in Bohna XL marcarum pueri ar- genti”, zob. J. Wyrozumski, Pastwowa..., s. 70, 71, oraz dochód równy warto- ci koryta z soli wielickiej, a take grzywn zota rocznie z ca zwanego bron, pobieranego w Zawichocie; zob. M. Skibiski, Eksploatacja soli i gospodarka solna we wczesnym redniowieczu polskim, PH 1930, t. 29, s. 318. Badacz poda-
34
Mieszkacom i osadnikom dóbr klasztornych (incole et coloni) nada ksi liczne immunitety141. Klasztor otrzyma równie regale mynne i kar- czemne. Instytucje kocielne bowiem byy gównymi odbiorcami przywile- jów mynnych niemal do koca XIII wieku142.
wiadków dokumentu da si zidentyfikowa143. Wystawiono go 18 kwietnia 1255 roku w Zawichocie. W tym miecie,
wanie w kwietniu 1255 roku, odby si równie wiec ksicy144. Nie nale- y jednak czy tych dwóch wydarze.
je, e „koryto” byo do du miar soli, ale trudno okreli wielko tej miary; zob. take J. Stoksik, Powstanie..., s. 105. Autorka wyraa przypuszczenie, e klasztor najprawdopodobniej utraci nadanie z komory celnej w Zawichocie na rzecz identycznego dochodu z ca w Krakowie.
141 Zwolni ich ze sub i powinnnoci, „które zwi si stróa, powoowe, poradlne, narb, targowe i co, przewóz, powóz, stacja” oraz ze wszystkich innych cia- rów; szerzej na ten temat zob. J. Stoksik, Powstanie..., s. 107. Ludno klasztorna zwolniona zostaa równie z sdownictwa wojewodów, kasztelanów i innych s- dziów. Moga by natomiast wzywana pisemnym pozwem przed oblicze ksicia, który pozostawi ca wadz sdownicz w swym rku. Kary pienine ze spraw sdzonych przez ksicia nalee miay jednak do klasztoru; zob. KDM, t. II, nr 446: „[...] incole et coloni predicti per nos in omni causa exempti a palatinorum et castellanorum et iudicum provincialium et quorumlibet nostrorum officiato- rum iudiciis, ad nostram et nostrorum posterorum dumtaxat per litteras valeant presentiam provocari, pecuniaria pena hospitali prefato ex nostra vel nostrorum posterorum sententia reservata”; zob. Z. Kaczmarczyk, Immunitet sdowy i ju- rysdykcja poimmunitetowa w dobrach Kocioa w Polsce do koca XIV w., Po- zna 1936, s. 185; J. Stoksik, Powstanie..., s. 108. Zwolnienie dotyczyo równie spraw obronnych. Ludno klasztorn zwolniono z obowizku wypraw wojen- nych, budowy zamków i innych opat na rzecz wojska.
142 KDM, t. II, nr 446: „[...] quibus etiam construendi molendina et locandi solutu- ras censum sepedicto hospitali tabernas liberam concedimus facultatem”; zob. M. Dembiska, Przetwórstwo zboowe w Polsce redniowiecznej (X–XIV wiek), Wrocaw-Warszawa-Kraków-Gdask 1973, s. 250.
143 Kanclerz Peka, zob. Urzdnicy..., s. 266, nr 1199; zob. take K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 47, 49. Lasota, prepozyt skalbmierski, Wawrzy- niec, kanonik przy kociele w. Floriana w Krakowie, i Werner, kanonik przy kociele w. Marii w Zawichocie, zob. F. Piekosiski, Rycerstwo maopolskie..., s. 161. Klemens, wojewoda krakowski, zob. Urzdnicy..., s. 123, nr 444. Sig- niew, wojewoda sandomierski, ibidem, s. 220, nr 965. Suko, kasztelan wilicki, i Piotr, kasztelan wojnicki, zob. ibidem, s. 244, nr 1077, s. 253, nr 1124; zob. take F. Piekosiski, Rycerstwo maopolskie..., s. 161.
144 K. Bracha, Wiece Bolesawa Wstydliwego 1234–1279, KH, R. XCIII: 1987, nr 3, s. 674.
35
Ksi bogato uposay i nada immunitety na rzecz klasztoru, w któ- rym przebywaa te jego siostra Salomea145. Dokument wystawiono „[...] pro remedio felicis anime patris nostri, clare memorie illustris Cracovie et Sandomirie ducis Lestkonis, et incolumitate nostra et nostre ingenue geni- tricis Grimizlave, et Chunegundis nostre generose consortis”146. Kinga za- tem jako ona Bolesawa Wstydliwego figuruje na dokumencie z 18 kwiet- nia 1255 roku.
W tym samym roku, w Krakowie, Bolesaw Wstydliwy przyzna klaszto- rowi cystersów szczyrzyckich wiele swobód147. Klasztor w Szczyrzycu by od 1245 roku kontynuacj istniejcego w latach 1235–1238 klasztoru w Ludmie- rzu, jego materialne podstawy za pochodziy z zabiegów wojewody Teodora z Gryfitów148. Tre dokumentu odpowiada na pierwszy rzut oka trzynasto- wiecznym realiom. W tym czasie bowiem klasztory cysterskie cieszyy si szczególnymi przywilejami ze strony wadzy ksicej. Otrzymyway liczne immunitety i przywileje oraz prawo korzystania z monopoli. Ich posiado- ci powikszay si dziki darowiznom. Wszystko to sprawiao, e XIII wiek okaza si najpomylniejszym w rozwoju cysterskich majtków149.
Wydawca twierdzi, e dokument jest podrobiony, „[...] ale nie wprost zmylony, nosi on przecie cechy XIII wieku na sobie”150. Kazimierz Bo- bowski nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w sprawie autentycznoci dokumentu, przyjmujc w tym wzgldzie opinie innych badaczy151. Auto- rzy Urzdników maopolskich XII–XV wieku, tak jak wikszo historyków, uznaj ten dokument za falsyfikat152. Dokadnej ocenie krytycznej podda dy- plomy szczyrzyckie Stanisaw Zakrzewski, wedug którego, na ogóln licz-
145 KDM, t. II, nr 446: „[...] germane nostre, quondam Galitie regine, sororis Salo- mee [...]”.
146 Ibidem. 147 KDP, t. III, nr 31; KDM, t. I, nr 42. 148 M. Daniluk, Z. Leszczyski, Cystersi w Polsce, [w:] Encyklopedia kat., t. 3, red.
R. ukaszyk, L. Biekowski, F. Gryglewicz, Lublin 1970, s. 727; zob. H. Polacz- kówna, Zapis Teodora Gryfity dla cystersów z 1196 r., Lwów 1938, s. 16 i n., 32 i n., gdzie szerzej o fundatorze klasztoru i jego translacji do Szczyrzyca.
149 M. Daniluk, Z. Leszczyski, Cystersi..., s. 729. 150 KDM, t. I, nr 42, s. 50. 151 K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 56, p. 6. 152 Urzdnicy..., s. 88, nr 253; zob. take Z. Kaczmarczyk, Immunitet..., s. 154, p. 8,
s. 155, 156; K. Maleczyski, Zarys..., s. 116, p. 103.
36
b 22 dokumentów z XIII wieku siedem to falsyfikaty. Wród nich jest inte- resujcy nas dyplom153. Wedug badacza dokument podrobiono pod koniec XIV lub w XV wieku, a okolicznoci ku temu byo okrelenie przez króla Ludwika w 1377 roku znacznej wysokoci anowego dla klasztoru, co byo momentem do wanym w rozgrywkach o sporn dziesicin i sprzyjaj- cym jednoczenie do sporzdzenia nowego falsyfikatu154. Jak w wikszoci przypadków podrabiania dokumentów i tym razem chodzio o pozyskanie dóbr materialnych.
Podrobiony dokument ma wiele cech wspólnych z wczeniejszymi fal- syfikatami szczyrzyckimi bd póniejszymi dokumentami klasztorny- mi, chociaby tym, wystawionym przez Bodzant, biskupa krakowskiego w roku 1359155.
Lista wiadków na dokumencie nie przedstawia si ju tak imponujco jak w przypadku aktu miechowskiego. Wród testatorów wymieniony jest Mi- cha, kasztelan krakowski, który jednak nie móg wiadkowa na dokumencie, gdy nie y ju przed 18 czerwca 1254 roku156. Sd, podkomorzy krakow- ski i Jan, podczaszy krakowski mogli wiadczy na dokumencie157. Kapelan Neudacio by moe jest tym samym kapelanem Nedanciusem z dokumentu z 9 czerwca 1255 roku, tym bardziej e zgadza si wymieniona funkcja. Ka- pelana Arnolda trudno zidentyfikowa.
A zatem lista wiadków jest skromna, chociaby w porównaniu z poprzed- nim dyplomem, którego odbiorc te jest klasztor. Trzech testatorów (liczc take owego Neudacio) tosamych jest ze wiadkami aktu miechowskiego. Jednego trudno zidentyfikowa, jeden nie móg wiadczy, gdy w roku 1255
153 S. Zakrzewski, Najdawniejsze dzieje klasztoru Cystersów w Szczyrzycu (1238– –1382), RAUhf 1902, t. 16, s. 15–18. Liczb przywilejów szczyrzyckich uzna- nych przez Stanisawa Zakrzewskiego za podrobione redukuje Stanisaw Krzy- anowski: tene, Przywileje szczyrzyckie, KH 1904, t. 18, s. 194 i n. Za falsyfikat uznaje jednak interesujcy nas dokument z 1255 roku: ibidem, s. 205.
154 S. Zakrzewski, Najdawniejsze..., s. 15 i n., 35, 38. Cystersi bardzo czsto docho- dzili swych praw poprzez sporzdzanie we wasnych skryptoriach falsyfikatów; zob. M. Daniluk, Z. Leszczyski, Cystersi..., s. 729.
155 S. Zakrzewski, Najdawniejsze..., s. 18. Porównujc poszczególne czci falsy- fikatu z dat 1255 roku i dokumentu Bodzanty, badacz okrela czas powstania falsyfikatu na koniec XIV lub pocztek XV wieku.
156 Zob. KDM, t. I, nr 42, s. 50; Urzdnicy..., s. 60, nr 119. 157 Urzdnicy ..., s. 88, nr 253, s. 84, nr 226.
37
ju nie y. Wtpliwa zatem lista testatorów, brak przy oryginale ksicej pieczci, dua liczba nadanych klasztorowi przywilejów, jak równie pismo nieodpowiadajce autentycznym wspóczesnym przywilejom Wstydliwego mog dodatkowo przemawia za uzaniem dokumentu za falsyfikat158.
Kinga wymieniona zostaa jako wspówystawca, obok Wstydliwego i jego matki Grzymisawy: „[...] nos Boleslaus dei gracia dux ilustris Cracovie et Sandomirie, vnacum dilecta matre nostra domina Grimislava, ac eciam Ka- rissima nostra coniuge domina Kunegunda, filia superillustris Regis Hunga- rie, ducissa terraum earundem, nostrorum progenitorum [...]”. Zaznaczy w tym miejscu naley, e Kinga okrelona zostaa w tym podrobionym do- kumencie znacznie dokadniej ni chociaby w autentycznym akcie mie- chowskim z 1255 roku. Wspomina si bowiem, e bya on ksicia, córk króla wgierskiego i ksin tych samych ziem co przodkowie Wstydliwego. Czy taka bya zatem pami o Kindze w momencie podrobienia dokumentu, a wic w kocu XIV bd na pocztku XV wieku? Czy bya to raczej kwe- stia zapisu we wzorcowym dla faszerzy, oryginalnym (jak sugeruje wydaw- ca) dokumencie159? Trudno da jednoznaczn odpowied na to pytanie, tym bardziej e nie wiemy dokadnie, na czym faszerze si wzorowali. O boga- tej tytulaturze Kingi zawartej w interesujacym nas falsyfikacie bdzie mo- na co wicej powiedzie po zapoznaniu si z innymi dokumentami. Wnios- ki zatem powinny nasun si pod koniec rozdziau.
4 lutego 1256 roku w Obrazowie Bolesaw Wstydliwy, ksi krakowski i san- domierski, odnowi i zwikszy przywileje oraz swobody przyznane klasztorowi miechowskiemu przez ksit Kazimierza i Leszka160. Przywilej ten potwierdzo- ny zosta przez Kazimierza Wielkiego z dodaniem pewnych wolnoci161.
Ksi zatwierdzi i zwikszy przywileje wczeniejszych wystawców, co nie jest niczym wyjtkowym w polityce Bolesawa Wsydliwego wobec rónych konwentów. Klasztory zabiegay o tego typu zatwierdzenia, a przede wszystkim o nowe przywileje. Proces ten w XIII wieku szczególnie przybra na sile162.
158 Zob. przypis wydawcy KDM, t. I, nr 42, s. 49–50. 159 Ibidem, s. 50. 160 KDM, t. II, nr 449. 161 KDM, t. III, nr 704; zob. S. Kura, Przywileje prawa niemieckiego miast i wsi ma-
opolskich XIV–XV wieku, Wrocaw-Warszawa-Kraków-Gdask 1971, s. 22 i n. 162 K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 30, 31, gdzie zestawienie od-
biorców dokumentów Bolesawa Wstydliwego, wród których klasztory stano-
38
Na dokumencie wiadczy duo osób, podobnie jak w przypadku aktu miechowskiego z 9 czerwca 1255 roku, co zwizane jest, by moe, z odbior- c, którym w obu przypadkach jest wanie klasztor boogrobców w Mie- chowie163. Dyplom zachowa si w oryginale. Nie budzi podejrze, gdy tre prawna dokumentu jak najbardziej odpowiada polityce prowadzonej przez ksicia. Duga lista zidentyfikowanych wiadków moe dodatkowo przema- wia za jego autentycznoci. Dokument jest zatem wiarygodnym ródem do faktograficznych ustale wzgldem witej Kingi.
Ksina wymieniona zostaa w dokumencie obok Grzymisawy i Salo- mei (obie w tym czasie yjce): „[...] pro salute carissime matris nostre Gry- mizlae, amantissimeque sororis nostre Salomee, venerande sponse Christi, simul quoque coniugis nostre Cunegundis [...]”, co wcale nie oznacza, e wymienione kobiety uczestniczyy przy wystawianiu dokumentu. Ksi, zapewne z szacunku, umieci je w intytulacji. Nie wystpuj one na licie wiadków, nie przywiesiy te swych pieczci do dokumentu. Nie wyraziy
wi wikszo. Dokument zniós zatem sdownictwo kasztelana, wojewody i in- nych sdziów w sprawach wiadcze nalenych od ludnoci. Byo to zapewne kolejnym etapem powolnego uniezaleniania sdowego klasztoru od pastwa; zob. Z. Kaczmarczyk, Immunitet..., s. 176.
163 Wród testatorów s: Adam, kasztelan krakowski, wojewoda sandomierski Signiew, Bogufa, kasztelan sandomierski, Wojsaw, kasztelan Maogoszczy, Sulisaw, kasztelan zawichojski, Lasota, prepozyt skalbmierski, franciszkanin Albert, Warsz, stolnik sandomierski, zob. Urzdnicy..., s. 60, nr 121, s. 173, nr 735, s. 151, nr 619, s. 259, nr 1151, s. 214, nr 936. Piotr, wojski wilicki peni t funkcj jeszcze w 1257 roku; zob. F. Piekosiski, Rycerstwo maopolskie..., s. 166. Bie, podkoniuszy krakowski, i Wojciech, podkoniuszy sandomierski, zob. Urzdnicy..., s. 96, nr 287, s. 197, nr 849; por. F. Piekosiski, Rycerstwo maopolskie..., s. 166. Twardosaw, podkanclerzy krakowski, uwaany za autora dokumentu bd tego, który mia znaczcy udzia w jego zredagowaniu, zob. K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 51; tene, Ze studiów nad dy- plomatyk..., s. 57. Ostatnimi na licie wiadków s kapelani: Nedancius, Ja- kub i Jan. Nedancius pojawia si ju w dwóch poprzednich dokumentach z roku 1255, Jakub i Jan wystpuj wczeniej, w 1234 i 1236 roku; zob. KDM, t. II, nr 447; KDM, t. I, nr 42; zob. take K. Maleczyski, Zarys..., s. 106, 114; F. Pie- kosiski, Rycerstwo maopolskie..., s. 166. Lista wiadków dokumentów dla in- stytucji kocielnych bya czsto szczególnie okazaa, podobnie w dokumentach Wadysawa Opolskiego, zob. I. Panic, Lista wiadków na dokumentach ksicia opolskiego Wadysawa (1246–1281), „Sobótka” 1987, R. XLII, s. 173.
39
zatem swej woli i zgody na czynno prawn164 i nie byy jej gwarantami165. Wydawca podaje, e piecz przy dokumencie bya, ale odpada166. Bya to najprawdopodobniej piecz Bolesawa Wstydliwego.
Warty podkrelenia natomiast jest fakt pojawienia si po raz pierwszy na licie wiadków komorników Kingi – Piotra i Janusza167. W obliczu sporu wo- kó funkcji komornika w trzynastowiecznej Maopolsce, trudno rozstrzyg- n, czy wymienieni Janusz i Piotr byli tylko dworzanami Kingi, czy penili jakie funkcje. Czy zatem ksina posiadaa ju wtedy swoj kuri, a nawet kancelari, czy tylko pojedynczych dworzan? Na to pytanie przyjdzie odpo- wiedzie po przeanalizowaniu wszystkich zwizanych z ni dokumentów.
W zwizku z powyszym mona jedynie stwierdzi, e Bolesaw Wstyd- liwy wymieni King (oraz jej komorników Piotra i Janusza) w swym do- kumencie z 4 lutego 1256 roku. Próby ustalenia, dlaczego to uczyni, bd miay ju hipotetyczny charakter. Kinga okrelona zostaa tylko jako ona Wstydliwego i jak si okae, bdzie to najczciej spotykane okrelenie ksi- nej w najwczeniejszych dokumentach ksicych.
2 marca 1257 roku Bolesaw Wstydliwy wystawi w Korczynie dokument, na mocy którego zaoy i wyposay wspólnot witych panien reguy w. Damiana w Zawichocie, a uczyni to za zgod ksit Kazimierza czyckie- go i kujawskiego oraz Siemowita mazowieckiego168. Odbiorc dokumentu s zatem klaryski zawichojskie, które tzw. nieoficjalny dokument fundacyj-
164 J. Mularczyk, Dobór..., s. 156. 165 Za takich bowiem najczciej uwaano wiadków na dokumencie; zob. M. Ce-
twiski, wiadkowie dokumentów prywatnych na lsku w XIII wieku, [w:] idem, lski Tygiel..., s. 217.
166 KDM, t. II, nr 449, s. 104. 167 Wedug Franciszka Piekosiskiego Janusz to nadworny komornik ksinej, syn
nieznanego Nawoja II, wystpujcy bez urzdu ju w 1254 roku, póniejszy kasztelan radomski: tene, Rycerstwo maopolskie..., s. 152; por. Urzdnicy..., s. 162, nr 670. Janusz „ducisse camerarius cracoviensis” to zapewne komornik – dworzanin; zob. J. Bardach, Historia..., s. 65, skoro urzd komornika ziemskiego w trzynastowiecznej Maopolsce nie istnia: Urzdnicy..., s. 68. Poza lskiem, gdzie zarzdca dworu nosi tytu komornika wielkiego, urzd ten wystpowa bardzo rzadko w XIV wieku i szybko zanik; zob. J. Bardach, Historia..., s. 65. To samo tyczy si Piotra, który nazwany zosta w dokumencie „ducisse camera- rius cubicularius”, co moe oznacza komornika-dworzanina, pokojowego, usu- gujcego w sypialniach.
168 KDM, t. I, nr 44.
40
ny otrzymay od Bolesawa Wstydliwego ju 18 kwietnia 1255 roku, wtedy bowiem ksi wyda przywilej fundacyjny dla szpitala pod wezwaniem w. Franciszka w Zawichocie i hojnie go uposay169. Dokument zatem z 2 marca 1257 roku mia by oficjalnym dokumentem fundacyjnym170. Tego typu za- biegi fundatora byy konieczne ze wzgldu na surow, franciszkask regu ubóstwa, która nie pozwalaa, by nowo powstajcy zakon, na którego siedzi- b wybrano Zawichost, zosta naleycie wyposaony. Ksi zatem zaoy i wyposay szpital, z którego dochodów miay korzysta klaryski171.
Bolesaw Wstydliwy zaangaowa si mocno w sprawy zawichojskie- go klasztoru, na co wpyw zapewne miay zarówno matka Grzymisawa, jak i siostra Salomea. Wpyw bliskich ksiciu kobiet to nie jedyny powód jego dziaa na rzecz klasztoru klarysek. Badacze doszukuj si bowiem gbsze- go zamysu w ksicym przedsiwziciu. „Dawa on [zawichojski klasztor – B.K.] Bolesawowi Wstydliwemu wielorakie korzyci ideowe i polityczne, nie wspominajc ju o satysfakcji osobistej pobonego wadcy” – pisze An- drzej Pleszczyski172.
Wspomniany przywilej uznany zosta przez wielu historyków za falsy- fikat, sporzdzony najprawdopodobniej w XIV wieku, dla uprawomocnie- nia nowych nabytków klasztoru lub upomnienia si o dawne, utracone na- dania. Na pocztku XIV wieku bowiem, w czasie przeniesienia klasztoru ze Skay do Krakowa, zorientowano si, e wczeniejsze dokumenty mówice o uposaeniu klasztoru nie odpowiadaj ju obecnemu stanowi posiadania173.
169 KDM, t. II, nr 446: „[...] constructo per nos in Zavichost, opido nostro Cracouien- sis diocesis, hospitali ad usum monasterii ordinis pauperum dominarum sancti Damiani Asisij, auctore Domino per nos etiam consumandi in opido supradicto, et sustentationem etiam infirmorum et egenorum in perpetuum libere duximus conferendum [...]”; zob. take O. Balzer, Genealogia..., s. 277; J. Wyrozumski, Salomea, [w:] PSB, t. 34, Wrocaw-Warszawa-Kraków 1992–1993, s. 366.
170 Posuguj si okreleniami uytymi przez Janin Stoksik, zob. ta, Powstanie..., s. 94.
171 Ibidem. 172 A. Pleszczyski, Podoe polityczne i ideowe fundacji Bolesawa Wstydliwego dla
zakonu klarysek w Zawichocie, [w:] Peregrinatio ad veritatem. Studia ofiarowane prof. Aleksandrze Witkowskiej OSU z okazji 40-lecia pracy naukowej, red. U. Bor- kowska, Lublin 2004, s. 387, rozwinicie tej tezy, ibidem, s. 387 i n.
173 B. Ulanowski, O zaoeniu klasztoru w. Andrzeja w Krakowie i jego najdaw- niejszych przywilejach, PAUhf 1887, t. 6, s. 27, 28; zob. take J. Stoksik, Powsta-
41
Klasztor posiada jeszcze trzy podrobione dokumenty, sfaszowane równie w XIV wieku174, std, jak wida, podrabianie dokumentów byo tu czynno- ci niemal rutynow.
Jak zatem przedstawia si sprawa rodków uwierzytelniajcych? Wydaw- ca podaje, e piecz Bolesawa Wstydliwego przywieszona do dokumentu zostaa oderwana od innego dokumentu i „tu sztucznie do sznurka woskiem przyczepiona”175, co wiadczy zapewne o jakiej manipulacji. Lista wiadków, która nie decyduje o autentycznoci dokumentu, ale moe przemawia na jej korzy, jest do imponujca176 i z pewnych wzgldów interesujca. Jest ona bowiem identyczna z list innego dokumentu wystawionego przez Bolesawa Wstydliwego w tym samym dniu co rzekomy oficjalny dokument fundacyj- ny klasztoru klarysek – 2 marca 1257 roku, te w Korczynie. Chodzi o na- danie Kindze ziemi sdeckiej177. Dokument ten zachowa si tylko w pó- nej kopii z 2. poowy XVII wieku, w kopiarzu klasztoru klarysek ze Starego Scza. Czy istnieje zatem jaki zwizek midzy obydwoma dokumentami?
nie..., s. 97 i n., gdzie o przyczynach faszerstwa; zob. take Z. Kaczmarczyk, Immunitet..., s. 184. Oskar Halecki nie odmawia temu dokumentowi autentycz- noci, zob. tene, Powoanie ksicia Wadysawa Opolskiego na tron krakowski w r. 1273, KH 1913, t. 27, s. 228; zob. take B. Wodarski, Salomea królowa..., s. 74 i n., gdzie jednak bdnie podane daty; podobnie bdnie K. Kantak, Fran- ciszkanie..., s. 56; O. Balzer, Genealogia..., s. 277, badacz, powoujc si na dokument, nie mówi nic o jego nieautentycznoci, podobnie M. Kanior, Bogo- sawiona Salomea, [w:] Polscy wici, Warszawa 1987, s. 52 (dalej cyt.: Polscy wici).
174 Z. Kaczmarczyk, Immunitet..., s. 184. 175 KDM, t. I, nr 44, s. 54. 176 Wród testatorów s ksita Kazimierz czycki i kujawski oraz Siemowit ma-
zowiecki, Janusz, prepozyt gnienieski, kanclerz ksicia Kazimierza. Janusz obj swe stanowisko po Wolimirze (ten sprawowa godno kanclersk do wrzenia 1252 roku). Janusz by kanclerzem najprawdopodobniej do jego obioru na arcybiskupstwo gnienieskie w 1258 roku); zob. J. Mitkowski, Kancelaria Kazimierza Konradowica ksicia kujawsko-czyckiego (1233–1267), Wrocaw- -Warszawa-Kraków 1968, s. 50, 51. Peka, kanclerz krakowski i sandomierski, wojewodowie: krakowski – Mikoaj, sandomierski – Signiew i Abraham – ma- zowiecki, kasztelani: sandomierski – Bogufa, czechowski – Jan, biecki – Bro- nisz, nastpnie Warsz, stolnik sandomierski i Sulisaw, koniuszy sandomierski; zob. Urzdnicy..., s. 266, nr 1199, s. 173, nr 735, s. 45, nr 42, s. 35, nr 2, s. 214, nr 936, s. 182, nr 769.
177 KDM, t. II, nr 452.
Niedostpne w wersji demonstracyjnej.
Rozdzia II
Rozdzia III
Rozdzia IV
Rozdzia V
Zakoczenie
Bibliografia