legia cudzoziemska podczas ii wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach...

12
54 1/2012 Oddziały Legii Cudzoziemskiej zostały zaan- gażowane w działania wojenne Francji od same- go początku wojny. Ich podstawowym zadaniem było oczywiście chronienie strategicznych intere- sów francuskich w Indochinach wobec agresyw- nej postawy Japonii (przede wszystkim pułk ton- kiński Legii – 5. REI), w Afryce Północnej, gdzie stacjonowały główne siły Legii, a także na Lewan- cie (Bliski Wschód), gdzie stacjonował m.in. 6. REI. Zgodnie z zasadami obowiązującymi Legię,nie miała ona prawa stacjonować na terenie rdzennej Francji z wyjątkiem sytuacji wyjątkowych. Takie sytuacje zdarzyły się w 1870 roku czy w I wojnie światowej. Teraz również przyszła taka chwila. W momencie wybuchu wojny władze francu- skie postanowiły wziąć również pod uwagę uży- cie Legii Cudzoziemskiej, zwłaszcza w opera- cjach, w których użycie rdzennie francuskich jednostek byłoby kłopotliwe. Na przykład po- za terenem Francji. Już w 1939 roku przeprowadzono rekrutację ochotników w jednostkach stacjonujących w Afryce i wyselekcjonowano tysiąc legionistów, których skupiono w dwóch batalionach, w Fezie Oddziały francuskiej Legii Cudzoziemskiej brały udział w działaniach wojennych podczas drugiej wojny światowej od 1940 r., aż do końca wojny w 1945 r. Legioni- ści walczyli zarówno w Europie, jak i w Afryce oraz w Indochinach. Wydarzenia, w które uwikłana była Legia podczas drugiej wojny światowej, były czasem tak skomplikowane jak i losy samych legionistów. W walkach Legii Cudzoziemskiej bra- li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując m.in. losy walczących Polaków w Europie w 1945 roku jak i w Indochinach podczas wojny przeciwko Japończykom. Legia bije się od początku! Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej Legia bije się od początku! Legia Cudzoziemska Legionista 13. DBLE spod Bir Hakeim, akwarela rysownika „Kepi Blanc” Ponomaryev'a

Upload: duongnhan

Post on 27-Feb-2019

214 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

54 1/2012

Oddziały Legii Cudzoziemskiej zostały zaan-gażowane w działania wojenne Francji od same-go początku wojny. Ich podstawowym zadaniembyło oczywiście chronienie strategicznych intere-sów francuskich w Indochinach wobec agresyw-nej postawy Japonii (przede wszystkim pułk ton-kiński Legii – 5. REI), w Afryce Północnej, gdziestacjonowały główne siły Legii, a także na Lewan-cie (Bliski Wschód), gdzie stacjonował m.in. 6.REI.

Zgodnie z zasadami obowiązującymi Legię,niemiała ona prawa stacjonować na terenie rdzennejFrancji z wyjątkiem sytuacji wyjątkowych. Takiesytuacje zdarzyły się w 1870 roku czy w I wojnieświatowej. Teraz również przyszła taka chwila.

W momencie wybuchu wojny władze francu-skie postanowiły wziąć również pod uwagę uży-cie Legii Cudzoziemskiej, zwłaszcza w opera-cjach, w których użycie rdzennie francuskichjednostek byłoby kłopotliwe. Na przykład po-za terenem Francji.

Już w 1939 roku przeprowadzono rekrutacjęochotników w jednostkach stacjonującychw Afryce i wyselekcjonowano tysiąc legionistów,których skupiono w dwóch batalionach, w Fezie

OOddddzziiaałłyy ffrraannccuusskkiieejj LLeeggiiii CCuuddzzoozziieemmsskkiieejj bbrraałłyy uuddzziiaałł ww ddzziiaałłaanniiaacchh wwoojjeennnnyycchh

ppooddcczzaass ddrruuggiieejj wwoojjnnyy śśwwiiaattoowweejj oodd 11994400 rr..,, aażż ddoo kkoońńccaa wwoojjnnyy ww 11994455 rr.. LLeeggiioonnii--

śśccii wwaallcczzyyllii zzaarróówwnnoo ww EEuurrooppiiee,, jjaakk ii ww AAffrryyccee oorraazz ww IInnddoocchhiinnaacchh.. WWyyddaarrzzeenniiaa,,

ww kkttóórree uuwwiikkłłaannaa bbyyłłaa LLeeggiiaa ppooddcczzaass ddrruuggiieejj wwoojjnnyy śśwwiiaattoowweejj,, bbyyłłyy cczzaasseemm ttaakk

sskkoommpplliikkoowwaannee jjaakk ii lloossyy ssaammyycchh lleeggiioonniissttóóww.. WW wwaallkkaacchh LLeeggiiii CCuuddzzoozziieemmsskkiieejj bbrraa--

llii rróówwnniieeżż uuddzziiaałł ssłłuużżąąccyy ww jjeejj sszzeerreeggaacchh PPoollaaccyy,, oo cczzyymm nnaa łłaammaacchh „„KKoommaannddoossaa”” ppii--

ssaalliiśśmmyy nniieejjeeddnnookkrroottnniiee,, ooppiissuujjąącc mm..iinn.. lloossyy wwaallcczząąccyycchh PPoollaakkóóww ww EEuurrooppiiee ww 11994455

rrookkuu jjaakk ii ww IInnddoocchhiinnaacchh ppooddcczzaass wwoojjnnyy pprrzzeecciiwwkkoo JJaappoońńcczzyykkoomm..

Legia bije sięod początku!

Legia Cudzoziemskapodczas II wojny światowej

Legia bije sięod początku!

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Legionista 13. DBLEspod Bir Hakeim,akwarela rysownika„Kepi Blanc”Ponomaryev'a

Page 2: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

551/2012

w Maroku i Sidi Bel Abbes w Algierii. Legioniścibyli starannie dobrani – głównym kryterium byłaich lojalność wobec Francji, stąd stosunkowomało było wśród nich Niemców czy Włochów.Tym, którzy mieli niemieckie pochodzenie, nada-no nową tożsamość, tak aby w przypadku dosta-nia się w ręce hitlerowców byli chronieniprzed represjami z uwagi na swe pochodzenie.

Te dwa wyselekcjonowane bataliony legioni-stów połączono w nową, dość specyficzną jed-nostkę, 13. Demi-Brigade de la Legion Etrange-re (13. Półbrygada Legii Cudzoziemskiej)dowodzoną przez podpułkownika Magrin-Verne-ret’a, jednego z nieprzeciętnych, wybitnie utalen-towanych dowódców Legii, weterana I wojnyświatowej; istnego demona wojny. Był on aż 17razy ranny podczas wielkiej wojny, a w Legii słu-żył od 1924 r.

Oficjalnie 13. DBLE powstała 27 marca 1940r. i składała się z ponad dwóch tysięcy ludzi. Za-daniem, jakie wyznaczono tej nowej jednostceLegii, był udział w walkach na północy Europy.Francja planowała włączyć się bowiem po stronieFinlandii w trwającą właśnie wojnę zimowąz ZSSR, wysyłając siły ekspedycyjne. Warto za-uważyć, iż Francuzi obok 13. DBLE chcielido Finlandii przerzucić powstałe właśnie weFrancji jednostki polskie, Samodzielną BrygadęStrzelców Podhalańskich. Z punktu widzeniaFrancji zawsze to lepiej, aby daleko od Francji gi-nęli za nią cudzoziemcy...

Oddziały Legii jak i jednostki polskie szkolonebyły we Francji w specyfice walk w górach i w wa-runkach zimowych, stąd wyposażenie legioni-stów w… narty i mundury zimowe, co dla afrykań-skich legionistów było dużym zaskoczeniem.Do interwencji w Finlandii jednak nie doszło,gdyż w czasie gdy jednostki polskie, jak i oddzia-ły Legii szykowały się do ruszenia z pomocą prze-ciwko Sowietom, Finlandia skapitulowała na po-czątku 1940 r. Francuzi jednak dysponowaliw tym momencie dwoma jednostkami cudzo-

ziemskimi dobrze przygotowanymi do walkna północy Europy, w warunkach górskich i zi-mowych.

Nie trzeba było czekać zbyt długo na kolejnąokazję. Hitler w 1940 roku postanowił podbić za-chodnią Europę. Rozpoczął swoją akcję od zaję-cia Danii oraz ataku na Norwegię. ZwłaszczaNorwegia stała się newralgicznym punktemna mapie wojny w Europie. Obrona Danii przezFrancję była niemożliwa, ale Norwegia już byłabardziej oczywistym miejscem do podjęcia walkz Niemcami. Położenie Norwegii, jej przemysłstoczniowy, wysunięte daleko na północ porty,stanowiły z punktu widzenia strategicznego łako-my kąsek, dzięki któremu można było kontrolo-wać północny Atlantyk. Co ważne, Norwegia za-bezpieczała szwedzkie złoża rudy żelaza,koniecznej do produkcji stali, a więc prowadzeniawojny, a Niemcy potrzebowały bezpiecznej liniizaopatrzenia w rudę z neutralnej Szwecji.

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Narwik 1940,legioniści 13. DBLE

Narwik, pierwsiniemieccy jeńcy,

po prawej z pistoletempor. Garoux

Page 3: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

56 1/2012

Desant niemiecki stosunkowo łatwo opano-wał południową Norwegię, natomiast na północytrwały walki ze stawiającą opór armią królewską.Francja i Wielka Brytania podjęły decyzję o inter-wencji militarnej, wysyłając na nowy teatr działańwojennych swoje oddziały ekspedycyjne. Połu-dnie Norwegii zostało wprawdzie stracone, alewarto było walczyć o północ tego rozległego kra-ju. Brytyjski generał porucznik Claude Auchin-leck opracował plan ataku sił polsko-francuskich

na Narwik, wysunięty daleko na północ, strate-giczny port. Atak lądowy miały przeprowadzić si-ły polskiej SBSP oraz 13. DBLE, pod osłonądział okrętów Royal Navy. Jak wieść niesie, kiedyzapadła decyzja o udziale Legii w inwazji podko-mendni Magrin-Verneret’a mieli go zapytać,po co 13. DBLE rusza do Norwegii, miał on od-powiedzieć „Dlaczego? Moje rozkazy mówią zaj-mij Narwik. Dlaczego Narwik? Dla ryb, portu, dlaNorwegów? Nie mam pojęcia. Ale go zajmę!”.Natomiast jeden z niemieckich dowódców miałjak najgorsze zdanie o Legii, mówił: „Legia Cu-dzoziemska? Te międzynarodowe wyrzutki! Bry-tyjczycy powinni się wstydzić wysyłać ich prze-ciwko nam!”. Już niebawem miał się przekonać,jak bardzo się myli.

13. DBLE stała się częścią sił uderzenio-wych 1. Lekkiej Dywizji dowodzonej przez gen.Emile Bethouart’a, w jej skład wchodził tak-że 27. pułk Strzelców Alpejskich i brygada pol-ska. Dodatkowym wsparciem służyli Norwego-wie nadal walczący z Niemcami. Plan był prosty;siły uderzeniowe miały wpłynąć na okrętachbrytyjskich w fiord i dokonać desantu na Na-rwik. Przeciwnikiem lądujących wojsk francu-sko-polskich były oddziały niemieckie dowodzo-ne przez gen. E. Dietla, w tym elitarne oddziałystrzelców górskich noszących w charakterzeemblematów słynne niemieckie szarotki, którestały się dla legionistów poszukiwanym trofeum.Celem, który legioniści mieli zająć, była wieśBjerkvik nieopodal Narwiku. 13 maja 1940 le-gioniści pod osłoną ognia z okrętów brytyjskichpancernika „Resolution”, krążowników „Effin-gham”, „Vindictive” oraz pięciu niszczycieli roz-poczęli desant.

13. DBLE w zaciętych walkach zajęła Bjer-kvik wraz z innymi oddziałami, to ponoć w cza-sie tych walk padło kolejny raz wezwanie „A moila Legion!” (Legia za mną!), które było historycz-nym wezwaniem Legii Cudzoziemskiej do sztur-mu. 28 maja oddziały 13. DBLE weszłydo opuszczonego Narwiku; zadaniem legioni-stów stało się wyparcie i zniszczenie pozosta-łych oddziałów Dietla, wzięcie ich do niewoli lubzmuszenie do przekroczenia granicy ze Szwe-cją. W efekcie tych działań Legia znalazła sięw odległości około 10 km od szwedzkiej grani-cy, wówczas to dotarły do jej dowódcy rozkazywycofania się. Niemcy bowiem zaatakowałyna kontynencie.

Pomimo dobrze zapowiadającej się kampa-nii na północy Norwegii siły Sprzymierzonychzaokrętowały się i ruszyły do Brestu, był 7czerwca. To był koniec północnego epizoduwalk Legii. 13. DBLE opuszczał Norwegię,a swoistą pamiątką kampanii był proporzecuszyty przez norweskie kobiety. W Norwegii

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Pierwszy sztandar13. DBLE z czasu wojny

Wyposażenie zimowelegionistów 13 DBLE

Page 4: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

571/2012

poległo 7siedmiu oficerów, pięciu podoficeróworaz 55 legionistów. Nie był to koniec działal-ności 13. DBLE, nadchodziły bowiem nowe,gorsze czasy.

LLeeggiiaa bbrroonnii FFrraannccjjii

Stosunkowo mało mówi się o udziale Legii Cu-dzoziemskiej w wojnie 1940 roku we Francji. Nie-wątpliwie warto w tym miejscu podkreślić rolę 11.REI, czyli pułku piechoty cudzoziemskiej, któryzostał sformowany z ochotników cudzoziemskichpochodzących z całej Europy, którzy chcieli siębić przeciwko Hitlerowi. Francuzi do końca niebyli przekonani o wartości cudzoziemskich od-działów, ale jak przyszło już do walki, to okazałosię, że cudzoziemcy z 11. REI wytrzymywali nie-mieckie naloty i bombardowania, podczas kiedyFrancuzi cofali się!

Po kampanii francuskiej około trzech tysięcyochotników zostało wycofanych do Afryki do jed-nostek Legii. Warto wspomnieć o istotnej roli, ja-ką w kampanii 40. roku odegrała GERD 97 czy-li 97. Dywizyjna Grupa Rozpoznawcza LegiiCudzoziemskiej, w skład której wchodziły podod-działy 1. REC (pułk kawalerii cudzoziemskiej).Działania tej grupy można by nazwać dzisiaj hero-icznymi. Legioniści rozpoznawali teren bojem,często atakując niemieckie oddziały pancernena przestarzałych pojazdach opancerzonych;kronikarze jednostki zanotowali, iż ostatni taki– niemalże samobójczy atak legionistów – miałmiejsce 9 czerwca, na krótko przed kapitulacjąFrancji.

13 czerwca dotarła do Brestu ewakuowa-na z Norwegii 13. DBLE, Niemcy w tym czasiejuż zajmowali Paryż, a legioniści mieli bronić rejo-nu Brestu. Niestety, klęska Francji już przesądzo-na, w szeregi Legii zakradł się niepokój o dalszylos. Powszechnie stawiano sobie pytanie: wal-czyć dalej czy też dać sobie spokój? I właśniew tym momencie generał Charles de Gaulle, któ-ry ewakuował się do Anglii wezwał Francuzówdo dalszej walki. Był 18 czerwca 1940 roku, Ma-grin-Verneret zdecydował przejść na jego stronę,nie była to jednak decyzja wszystkich legioni-stów. Niemalże połowa składu osobowego 13.DBLE odeszła do Afryki, gdzie dołączyłado swych starych regimentów. Legia uległa więcdramatycznemu podziałowi.

Nie obyło się też bez wstrząsającego wyda-rzenia, kiedy to dowódca 13. DBLE zastrzeliłporucznika wojsk francuskich, który usiłowałnakłonić jego ludzi do złożenia broni! Nie zmie-niło to faktu, iż jednostka podzieliła się. 31 ofi-cerów i 636 legionistów zdecydowało się na po-wrót do Afryki Północnej, do matecznika LegiiCudzoziemskiej. Reszta, wraz z dowódcą,w składzie 28 oficerów i 900 żołnierzy poparło

de Gaulle’a. Tak rozpoczęła się wspaniała epo-peja „13”.

LLeeggiiaa nnaa rroozzddrroożżuu

25 czerwca podpisany został układ niemiec-ko-włosko-francuski, który sankcjonował m.in.rządy marszałka Henri Petain’a, w wydzielonejczęści Francji nazwanej Vichy. Na mocy tego po-rozumienia, ci żołnierze którzy służyli w Legiiw składzie 13. DBLE mogli albo pójść za deGaulle’em lub wrócić do Afryki. Legia stanęłaprzed problemem co wybrać – Wolną Francję deGaulle’a czy Francję Petaine’a? Nie było dobregorozwiązania!

Część 13. DBLE przeszła na stronę WolnychFrancuzów, lecz zdecydowana większość Legiiw Afryce Północnej, Syrii czy w Indochinach po-została wierna rządowi Vichy. To oznaczałow praktyce pozostawanie pod kontrolą rzą-du spolegliwego wobec Niemców. Niebył to powód do chwały. W praktyce

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Dowódca Africa Korpsgen. E. Rommel podczas

rozmowy z włoskimisojusznikami

Page 5: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

58 1/2012

jednakże w jednostkach Legii praktykowane byłoukrywanie tożsamości legionistów, którzy mogli-by spotkać się z represjami ze strony np. Niem-ców, chodziło tu o legionistów pochodzenia ży-dowskiego czy też niemieckiego. Faktem jest,macki Vichy czy też wpływy niemieckie nie sięga-ły zbyt głęboko do garnizonów afrykańskich,a prawie w ogóle nie docierały do Indochin.

AAffrryykkaańńsskkiiee rroosszzaaddyy LLeeggiiii

Oddziały Legii Cudzoziemskiej w Afryce Pół-nocnej, które pozostały po układzie polityczno-wojskowym Petaine’a z Hitlerem po stronie Vichy,borykały się z wieloma problemami zaopatrzenio-wymi. Generalnie brakowało wszystkiego; żywno-ści, paliwa, papierosów i pieniędzy, a morale le-gionistów gwałtownie spadało. Frustracja gnębiłalegionistów, nasilały się dezercje. Liczebność od-działów Legii spadła poniżej 10 tysięcy ludzi, a sy-tuacja siła się na tyle poważna, iż decydenci z Vi-chy zastanawiali się nad rozwiązaniem formacji.

De Gaulle zaś, szukając każdej formy wspar-cia, „dopieszczał” 13. DBLE, a raczej tę jejczęść, która opowiedziała się za nim. Postanowiłteż użyć karty legionowej tam, gdzie był jej ma-tecznik, w Afryce. 28 czerwca 1940 r. 13. DBLEwyruszyła z Anglii do Dakaru we francuskiej Afry-ce Zachodniej. Batalionem legionistów dowodziłpułkownik Dmitri Amilakvari, acz w efekcie sporuz administracją francuską w Senegalu jego woj-sko ostatecznie dotarło do Kamerunu. Tam teżpozostały do grudnia, dowództwo przejął dotych-czasowy dowódca pułkownik Magrin-Verneret,obecnie pod zmienionym nazwiskiem Monclar(chodziło o chronienie rodziny dowódcy „13”, ty-powe zresztą rozwiązanie w Legii).

W porozumieniu z dowództwem alianckim od-działy 13. DBLE zaokrętowały się w AfryceWschodniej, opłynęły Przylądek Dobrej Nadzieii dotarły w końcu do Port Sudan, w styczniu 1941r. W ten sposób oddziały gaullistowskiej Legii tra-fiły pod dowództwo brytyjskiej.

Oddziały Legii zostały skierowane na terenErytrei, gdzie prowadziły zacięte walki w górachprzeciwko armii włoskiej. Legia odniosła tam suk-cesy w rejonie Keren. Kolejnym celem ‘13” stałasię Kassawa, główny port Erytrei położonynad Morzem Czerwonym. Otoczony umocnienia-mi port legioniści zaatakowali pod osłoną ogniaartylerii brytyjskiej. W zaciekłej walce na bagne-ty, z użyciem granatów ręcznych, legioniści wdar-li się na włoskie pozycje obronne i zmusili Wło-chów do kapitulacji. 10 kwietnia 1941 pułkownikMonclar przejął kontrolę nad Kassawą, a tym sa-mym dzięki waleczności Legii Cudzoziemskiejalianci zajęli Erytreę..

LLeeggiiaa pprrzzeecciiww LLeeggiiii

Problemem, który nie został rozwiązany, byłpodział sił Legii pomiedzy dwie strony konfliktu.Po klęsce Francji w 1940 i powstaniu rządu Vi-chy, Brytyjczycy, następnie szerzej rozumianialianci, byli nad wyraz sceptyczni wobec posta-wy Francuzów. I nie ma się czemu dziwić. Brytyj-

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Generał de Gaullewizytuje 13. DBLEw Trentham Park w Anglii

Bren Varrier legionistów13. DBLE w Afryce

Page 6: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

591/2012

czycy z zasady nie dowierzali Francuzom, nawet„tym od gen. de Gaulle’a”. Dopiero po wal-kach 13. DBLE o Keren i Kassawę Brytyjczycyzmienili zdanie. Postanowili zabezpieczyć swojetyły w Egipcie przez przejęcie kontroli na francu-skim Lewantem; zwłaszcza Syrią i Libanem.Na tym terenie stacjonowały liczne siły francu-skie uznające zwierzchnictwo Vichy. Nie byłyone przy tym zdeklarowanym wrogiem Brytyjczy-ków, ale ich postawa była niepewna. Tak wiecwobec rozszerzania się skali działań wojennychw Afryce Północnej, gdzie ważył się los Egiptu,Brytyjczycy nie mogli sobie pozwolić na istnieniena swych tyłach potencjalnego zagrożenia. Le-want musiał przejść na stronę aliantów – albodobrowolnie, albo siłą.

We francuskim Lewancie stacjonowało kilka-dziesiąt tysięcy francuskich żołnierzy pod do-wództwem gen. Henri Dentza. Wśród tych wojskznajdował się 6. REI, czyli zaprawiony w walkachna pustyni w Syrii od lat, 6. Regiment Cudzoziem-skiej Piechoty. Teren ten był bardzo istotny zarów-no dla Brytyjczyków, jak i dla Niemców. Marsza-łek Erwin Rommel doskonale wiedział, że zajęcieEgiptu, Kanału Sueskiego i Bliskiego Wschodu,może złamać Brytyjczyków. W związku z tym, żeobu stronom zależało bardzo na Syrii, musiało na-stąpić jakieś drastyczne rozwiązanie.

8 czerwca 1941 roku siły alianckie przekro-czyły granicę Syrii. Jednostki alianckie, brytyj-skie, australijskie, hinduskie i Wolnych Francu-zów zaczęły przejmować francuski Lewant.Generał de Gaulle, który chciał osobiście prze-jąć kontrolę nad Syrią, jako francuskim teryto-rium, liczył, iż lokalna władza uznająca Vichyprzejdzie na jego stronę w obliczu demonstracji

siły. Jednakże gen. Dentz stawił opór, i tak rozpo-częła się bratobójcza walka. To właśnie na teryto-rium Syrii doszło do w zasadzie jedynego przy-padku bratobójczej walki między oddziałami LegiiCudzoziemskiej.

Oddziały 13. DBLE przekroczyły granicę sy-ryjską wraz z jednostkami 7. Dywizji Australijskieji skierowały się na Damaszek. To właśnie w oko-licach Damaszku doszło do walk między legioni-stami gaullistowskiej 13. DBLE a legionistami vi-chystowskiego 6. REI. Legioniści walczyliprzeciwko sobie niechętnie, stąd ofiar było mało,ale niestety były.

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Legioniści szykująsię do boju

Niemiecka piechotapodczas forsownego

marszu na podbój Egiptu

Page 7: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

60 1/2012

W efekcie starć oddziały 6. REI wycofałysię. 21 czerwca 13 DBLE wkroczyła tryiumfalniedo Damaszku. Oczywiście zwycięski de Gaulledał szansę żołnierzom 6. REI przejścia na swojąstronę. Skorzystało z tej propozycji 692 legioni-stów, tworząc trzeci batalion 13. DBLE, resztazostała przetransportowana do Francji. Wartowspomnieć, iż legioniści polegli z obu stron zo-

stali pochowani razem. Podczas tego bratobój-czego starcia poległo 21 żołnierzy 13. DBLE,a 47 zostało rannych, zginęło również 128 legio-nistów 6. REI, a 728 było rannych.

PPoollsskkii eeppiizzoodd kkaammppaanniiii ssyyrryyjjsskkiieejj

Z tym właśnie okresem bratobójczych walkzwiązane są losy polskiego legionisty rodemz Poznania. Żołnierza 6. REI, który nie przyłączyłsię do de Gaulle’a, i wrócił z towarzyszami bronido Francji.

Tym polskim legionistą, który w omawianychwydarzeniach stanął po przegranej stronie, byłWacław Mosiężny. O jego losach dowiadujemysię z dokumentów, jakie po nim pozostały. Pre-zentowane dokumenty nie są bezpośrednio do-kumentami Legii, ale szczegółowo opowiadająo losach Mosiężnego. Po drugiej wojnie świato-wej, już w 1947 r. Mosiężny zaczął się staraćo wojskową emeryturę francuską w zamian za 15lat służby w Legii. Z jakiejś bliżej nieznanej przy-czyny starania te podjęte jeszcze w latach 40.przeciągnęły się do drugiej połowy lat 50. Mo-siężny złożył stosowne papiery przez placówkędyplomatyczną Francji w Polsce, a dalej trafiłyone do Francji, gdzie zostały zweryfikowane.

Zaskakujące jest to, jak Francja potraktowałatego oddanego weterana Legii. Mówi o tym do-kładnie postanowienie odmowne – Notification,oraz idąca w ślad za nim odmowa przesłana Mo-

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Postanowienie odmowne– Notification, oraz idącaw ślad za nim odmowaprzesłana Mosiężnemuprzez placówkędyplomatycznąFrancji 18.06.1958 r.

Artylerzyści ppanc AfrikaKorps podczas bitwy

Page 8: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

611/2012

siężnemu przez placówkę dyplomatyczną Fran-cji 18.06.1958 r. Władze francuskie nie negowa-ły faktu służby polskiego legionisty, jego zasługoraz prawa do emerytury, jednak podjęły decyzjęodmowną ze względu na… ubieganie się przezeńo emeryturę już po przekroczonym terminie! Jestto dość szokująca decyzja i w kategoriach ludz-kich trudna do pojęcia.

O losach Wacława Mosiężnego mówi spisanyjego własną ręką życiorys. Urodził się w Pozna-niu, 25.09.1904 r. W 1920 r. wstąpił do Legii Cu-dzoziemskiej (w wieku 16 lat!) w punkcie werbun-kowym w Strasburgu, z kontraktem na 5 lat.Stacjonował w Algierii, po skończonym kontrak-cie podpisał dodatkowo zobowiązanie na rok.W tym momencie okazuje się, iż w 1926 r. zali-czył 6 lat służby. Następuje w tym miejscu lukaw służbie wynosząca trzy lata, których życiorysnie obejmuje; może próbował życia w cywilu?A może trafił do więzienia? W każdym raziew 1930 podpisał on kolejny kontrakt na 5 lat,a w 1935 na dalsze 4 lata, tak, iż w 1939 r. miałjuż zaliczonych 15 lat służby. W 1939 r. zdecydo-wał się na kolejne 3 lata kontraktu, jednak wy-buch wojny zmienił sytuację.

Służy wówczas w 1/6. Pułku CudzoziemskimPiechoty (1. Batalion 6. REI) w Syrii w miejsco-wości Homs, jego mle 63176. Jednostka ta (6.REI) pozostała wierna marszałkowi Petain’owiw czasie wojny i podjęła zbrojny opór wobec Bry-tyjczyków w Syrii, gdzie doszło do zaciętych walkw 1941 r. Na czele zgrupowania „Le Chouf”w skład, którego wchodził 1/6. REI stał płk Bar-re (dowódca 6. REI), zgrupowanie stoczyło cięż-ka bitwę pod Dżezin. Walki, jakie prowadził 6.REI, były zacięte i mimo męstwa legionistów niezakończyły się sukcesem. Symbolem zaciętegooporu stawianego przez legionistów z 6. REI by-ła obrona Palmyry przed Anglikami latem 1941 r.często porównywana pod względem okazanegomęstwa do legendarnej bitwy pod Camerone czypóźniejszego Dien Bien Phu.

Tryumfujący Anglicy nie byli bezwzględni wo-bec pokonanego 6. REI – ci jeńcy, którzy chcie-li, przeszli do Wolnych Francuzów de Gaul-le’a (do 13. DBLE), a nieco ponad 1200 żołnierzyzostało w sierpniu 1941 r. przetransportowanychdo Marsylii. W grupie powracających do Francjibył także Wacław Mosiężny, który trafił do garni-zonu w Pau. Wkrótce 6. REI został rozwiązany,a Mosiężny zdecydował się na powrót do okupo-wanej Polski. Jego dalszy los podczas wojny niejest znany.

W życiorysie swym Mosiężny wspomina, iżotrzymał Medaille Militaire nadaniem nr 744526w dniu 23 XI 1939 r. za służbę. Jak sam stwier-dza jego dowódca w chwili rozwiązania jednostkii zwolnienia do cywila, w 1941 r. wypłacił mu z te-

go tytułu (Medaille Militaire) 200 franków – byłyto jedyne pieniądze jakie otrzymał na zakończe-nie swojej służby w Legii…

Patrząc na ten ciekawy życiorys i zasługi le-gionisty Mosiężnego w służbie Francji trudno zro-zumieć bezlitosną decyzję władz Republiki Fran-cuskiej odmawiającą emerytury wojskowej,chyba… że zdecydowały o tym względy „politycz-ne”, a mianowicie niechęć w gaullistowskiej Fran-cji do tych, którzy walczyli po stronie Petaina, takjak żołnierze 6. REI.

Wacław Mosiężny mieszkał po wojnie w Po-znaniu, przy ul. Żytniej na peryferiach miasta zwa-nych Naramowice, obecnie jest to część miasta.Nie ma już jego domu na Żytniej, a część terenuzajmuje osiedle Kosmonautów. Nieznane jest teżmiejsce pochówku Wacława Mosiężnego, żoł-nierza Legii, którego Republika Francuska opu-ściła…

„„1133”” ppoodd BBiirr HHaakkeeiimm

Po dramatycznych działaniach w Syrii oddzia-ły 13. DBLE odegrały istotną rolę w działaniachprzeciwko niemieckiemu Afrika Korps. Brytyjczy-cy mający nóż na gardle postanowili wykorzystaćwszystkie dostępne jeszcze rezerwy i umocnić

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

O losach WacławaMosiężnego mówi

spisany jego własnąręką życiorys.

Page 9: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

62 1/2012

ostatnie linie obrony przed Niemcami na linii Ga-zali.

Ważnym punktem strategicznym tej linii obron-nej był fort Bir Hakeim. Tam właśnie skierowa-na została jednostka Legii i prowadziła drama-tyczne walki między 27 maja a 10 czerwca 1942r. Pozycja Bir Hakeim znajdowała się na połu-dniowej flance alianckiej linii obronnej, była to li-cząca około 12 km, sześciokątna fortyfikacja po-lowa na rozpalonej słońcem pustyni.Dowodzącym oddziałami Legii był generał PierreKoenig, a pozycje Bir Hakeim bronił legendarnywręcz oficer Legii, gruziński książę, ppłk DmitriAmilakvari wraz z 957 legionistami, wśród któ-rych znalazł się m.in. przyszły… premier Francji,Pierre Messmer.

Warto również w tym miejscu nadmienić, iż towłaśnie wówczas pojawiała się w dziejach forma-cji inna, legendarna postać Legii. Jedyna kobie-ta-legionista (była pełnoprawną legionistką), Su-san Trawers, będąca brytyjską ochotniczkąi osobistą asystą, kierowcą gen. Koeniga.

Oddziały 13. DBLE zajęły tę pozycję obron-ną 14 lutego; zaczęły ją umacniać i przygotowy-wać do obrony, stawiając pola minowe, tworzącpunkty ogniowe i ryjąc okopy. Szybko okazałosię, że ta praca nie poszła na marne. Rommelwysłał najpierw do ataku na Bir Hakeim włoskieoddziały pancerne; w ciągu mniej niż godziny,aż 33 włoskie czołgi wyleciały w powietrze na po-lach minowych bądź zostały rozbite bezpośred-nim ogniem przez legionistów. Włosi zostali zdru-zgotani, jeden z wziętych do niewoli oficerówmiał ponoć wówczas powiedzieć: „mówiononam, że rozbijemy wasze pozycje w 15 minut”.

W czasie walk przykładem dla swoich żołnie-rzy był ppłk Amilakvari, który w każdej krytycznejsytuacji pojawiał się na pierwszej linii w swoim ke-pi, nieważne, czy trwał ciężki ostrzał czy nie.

Niemcy rzucili na pozycje Legii swoje wojskapancerne i piechotę, a proporcja sił kształtowałasię jak 1 do 10 na korzyść Niemców. Podczastych miażdżących ataków legioniści odpowiadaliwściekłym ogniem, a Niemcy nie mogli przeła-mać ich pozycji! Lotnictwo niemieckie wykonałookoło 1400 nalotów i zrzuciło na pozycje legioni-stów 1500 ton bomb! W czasie tych ataków zgi-nęło tylko 14 legionistów, a 17 zostało rannych,można więc mówić o wielkim „żołnierskim szczę-ściu” oblężonych. Mało znanym faktem z walkpod Bir Hakeim był udział w ataku na pozycje le-gionistów, 361. pułku piechoty Afrika Korps, któ-ry w dużej części składał się… z dawnych nie-mieckich legionistów.

Po ciężkich walkach obronnych dowództwobrytyjskie podjęło decyzję wyrwania legionistówz okrążenia i pewnej zguby. Nocne wyjście 13.DBLE z okrążenia było pełne dramatycznych wy-darzeń. W zasadzie przebijano się w wielu miej-scach na własną rękę, co czasem graniczyłoz chaotycznymi atakami; lecz najważniejsze, żew ostateczności poszczerbione jednostki Legiiwyrwały się z matni i dotarły do linii brytyjskich.W czasie przebijania się Legia straciła 11 zabi-tych, 32 rannych i 37 wziętych do niewoli. To byłjeden z najbardziej heroicznych epizodów w hi-storii Legii.

Niestety, pięć miesięcy później w czasie walkpod El Alamein, w rejonie oazy El Himeimat, zgi-nął ppłk Amilakvari, który prowadził swoich ludzido ataku. Książę Amilakvari nie doczekał zwycię-stwa; trafił go w głowę odłamek. Jego kepi ze śla-dem śmiertelnej rany jest obecnie przechowywa-ne w Muzeum Legii jako jedna ze świętości Legii.

13. Półbrygada walczyła następnie w Tunezji,a później we Włoszech, gdzie zasłynęła ze swo-jego epizodu w walkach o klasztor-twierdzęna Monte Cassino, jak też walk o Monte Radico-fani na północ od Rzymu. Brawurowy atak sze-ściu legionistów, którzy wspięli się po stoku na li-nach i granatami wybili niemiecką załogęprzeszedł do historii. Dwa miesiące walk we Wło-szech kosztowały 13. DBLE stratę 466 ludzi, czy-li 25 proc. stanu! Legia przelewała krew za Fran-cję, udowadniając swoją lojalność i honor!

LLeeggiiaa wwyyzzwwaallaa FFrraannccjjęę!!

16 sierpnia 1944 roku 13. DBLE wróciłado Francji w ramach sił Wolnych Francuzów. Bra-ła udział w walkach o Tulon i Lyon. Wtedy teżwcielono do jednostki 650 ukraińskich dezerte-rów z jednostek Waffen SS. Ciężkie walki zimowew Alzacji w rejonie Strasburga i Colmaru dopro-wadziły do straty kolejnych 40 proc. stanu oso-bowego, czyli 1026 legionistów. W marcu 1945roku stan 13. DBLE spadł do około 700 ludzi.Warto wspomnieć, iż właśnie ta jednostka była

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Gen. De Gaulle dekorujeMedalem Wyzwoleniagen. Koeniga,ppłk Amilakvariego,kpt. de Sairigne.Afryka 1942 r.

Page 10: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

631/2012

jedyną jednostką Wolnych Francuzów noszącąKrzyż Lotaryński na naszywce naramiennej. WeFrancji pojawiły się kolejne gaullistowskie forma-cje dowodzone przez gen. Leclerca. Pojawiły siętakże jednostki Legii, nawiązujące do tradycjiz poprzedniej wojny, m.in. Pułk Marszowy LegiiCudzoziemskiej, RMLE.

Pułk ów powstał 1 lipca 1943 r. rozkazem puł-kownika Gentis w Sidi Bel Abbes, rozkazemnr 1534/EM-1/10 z 2 czerwca 1943 r. Pułk stałsię spadkobiercą tradycji 3. REI oraz RMLEz czasów pierwszej wojny. RMLE był pułkiem pie-choty pierwotnie przydzielonym do 2. DywizjiPancernej, a następnie do 5. Dywizji Pancernejpod rozkazami gen. de Vernejoul.

W lipcu 1943 formowanie pułku miało miejscew Fezie, w Maroku, a następnie w Ain-Mesdoui Fort-Prioux; ostatecznie 2 i 3 batalion RMLEumieszczono w Meknes, a 1 batalion w Fezie. 9sierpnia 1943 odbyła się inspekcja i sprawdzeniestanu gotowości dokonana przez gen. de Gaul-le’a, a 7 grudnia przez gen. Giraud. Pułk ten zo-stał od A do Z wyekwipowany w sprzęt amery-kański, co zmuszało żołnierzy do intensywnegozapoznania się z nowym uzbrojeniem i licznychćwiczeń.

W grudniu trzy bataliony RMLE zostały przypi-sane zgodnie ze standardami wojsk amerykań-skich do tzw. Combat Command, czy-li CC. I tak 1. Batalion płk d’Oleon do CC5, 2.Batalion do CC4 z płk Schlesserem i 3. Bataliondo CC6 z płk Tritschlerem, który zresztą był do-wódcą pułku. 25 grudnia 1943 r. ostatecznegoprzeglądu pułku dokonał gen. de Lattre de Tassi-gny i oddziały mogły ruszyć do boju. Jednakprzez pierwszą połowę 1944 w jednostce nadaltrwały intensywne ćwiczenia, dopiero po D-Dayoddziały RMLE zostały przerzucone do Francji.

Od sierpnia 1944 oddziały te walczyły już weFrancji. Bataliony Legii brały udział w walkacho Belfort i Miluzę, gdzie odegrały istotną rolęw zajęciu tych miejscowości. Wyzwolenie Alzacji

francuskiej do w dużej mierze zasługa legioni-stów z RMLE. Wprawdzie dowódca pułku, płkTrischler z powodu choroby musiał opuścić pułki wkrótce (7 lutego 1945 r.) zmarł, a po nim do-wodzenie przejął, płk Gaultier – jedna z legendLegii (legionista pełniący służbę od 30 lat!).

W 1945 r. oddziały RMLE wzięły udział w wal-kach już na terenie Niemiec, m.in. przełamującLinię Zygfryda; legioniści cudzoziemscy staną sięw pierwszych miesiącach 1945 r. częścią okupa-cyjnych sił francuskich. A pokąd trwała jeszczewojna, toczyli ciężkie walki w ramach OperacjiKolmarskiej (Colmar). W Niemczech RMLE bił siętakże u podnóża Alp oraz w rejonie Stuttgartu.W czerwcu 1945 r. główne oddziały pułku zosta-ły zluzowane i przeniesione do Algierii. Od 16sierpnia 1944 (moment wejścia do akcji) do 8

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Legioniści w atakupod Bir Hakeim

Krzyż Wyzwolenia

Jeden z legendarnychdowódców Legii,

ppłk Amilakvari, którypoległ z kampanii

afrykańskiej

Page 11: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

64 1/2012

maja 1945 (koniec wojny) RMLE stracił 1841 le-gionistów, podoficerów i oficerów, zabitych lubrannych. Po wojnie (1 lipca 1945) RMLE zostałprzekształcony w 3. REI.

BByyllii ttaamm ii PPoollaaccyy

W walkach, zarówno w skladzie 13. DBLE jaki RMLE brali udział legioniści-Polacy. Jednymz nich jest człowiek-legenda, Franciszek Gnie-

wek. Urodził się 30 stycznia 1927 r w Widełce.Wraz z rodzicami wyjechał do Francji. W czasiewojny brał udział w wyzwoleniu Paryża w ramachResistance. W wieku 17 lat zaciągnął się do 10.Dywizji Piechoty generała Bilotte’a, a 10 paź-dziernika 1944 r. wstąpił do Legii Cudzoziem-skiej. Nieprzerwanie służył w szeregach Legiido 1961 r. Odbył kampanie w Indochinach(1946-49 i 1953-54) oraz w Algierii (1955-61).Służył w: 13. DBLE, 1. RE, 4. CSPLE, 2. REC.

W czasie swej służby przeszedł wszystkiestopnie awansu od szeregowca do oficera, a ka-rierę w Legii zakończył w stopniu porucznika. Byłkilkakrotnie ranny podczas walk w Indochinach(Ba-Diem w 1948, także w 1954), gdzie zasłynąłswoim męstwem. Był ranny także w Algierii, gdziewalczył pod Djebel Buchar w 1956.

Wielokrotnie był odznaczany, w tym: Oficer-ską Legią Honorową, medalem Order Ntional duMerite, Medalem Wojska (Medaille Militaire),Krzyżem Wojennym TOE, krzyżem Valeur Milita-ire. Był również wymieniany w rozkazach za mę-stwo, w tym dwa razy Rozkazem Armii, cztery ra-zy Rozkazem Korpusu Armii, trzykrotnie– Rozkazem Brygady.

Podczas święta Legii Camerone, w 2004 r.był chorążym niosącym relikwię Legii, drewnianądłoń kapitana Danjou. Obecnie mieszka w rejo-nie Paryża i jest członkiem l’AALE w Paryżu.

W okresie drugiej wojny światowej bił się weFrancji także Stanisław Gmerek, legionista 1 Kla-sy, który służył w 1. Batalionie R.M.L.E., czyliPułku Marszowym Legii Cudzoziemskiej, formacjiwalczącej po stronie Wolnych Francuzów deGaulle’a.

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Bohater Legii FranciszekGniewek (z lewej)z Pierre Messmer'em,legionistą 13. DBLE,późniejszym premieremFrancji.

Nadanie FrancuskiegoMedalu Pamiątkowegoza wojnę 1939-1945legioniście RMLE

Page 12: Legia Cudzoziemska podczas II wojny światowej · li również udział służący w jej szeregach Polacy, o czym na łamach „Komandosa” pi- saliśmy niejednokrotnie, opisując

651/2012

Stanisław Gmerek brał udział w bitwie o Col-mar, tam zapisał się bohaterską postawą pod-czas ciężkiego bombardowania w rejonie miej-scowości Ammerschwihr w pobliżu Renu,w Alzacji, 19.12.1944 r., za co został uhonorowa-ny rozkazem nr 218 w dniu 3.02.1945 r. i odzna-czony Krzyżem Wojennym z brązową gwiazdą.Rozkaz podpisał kapitan Moreau.

Pułk wkroczył w 1945 r. na teren Niemieci stanowił część francuskich sił okupacyjnych.Koniec wojny zastał żołnierzy 1. Batalionu RMLEu podnóża Alp, pewnie był też wśród nich i Stani-sław Gmerek.

Krótko po wojnie został on zwolniony z LegiiCudzoziemskiej, co zaświadcza pewien bardzociekawy i unikatowy dokument. Jest to Certificatde Bonne Conduite z 7.08.1945 r. Dokument tenzostał wystawiony przez 3. Pułk CudzoziemskiPiechoty w Sidi Bel Abbes, na druku sygnowa-nym symbolem RMLE. Jest to dokument o tyleciekawy, iż został wystawiony na papierze firmo-wym pismem maszynowym, wygląda na to, że niebyło jeszcze wówczas gotowych druków certyfi-katów, które w Legii były już tradycją.

Ow „prowizoryczny” certyfikat podpisał puł-kownik Olie dowódca 3. REI, wcześniej oficerRMLE, a później dowódca armii w stopniu gene-rała; z dokumentu tego dowiadujemy się, że Sta-nisław Gmerek urodził się 5.05.1901 w DabrowaGamieze w Polsce, co w prawdopodobnie zna-czy Dąbrowa Górnicza (zakładając trudnościz zapisem części „Górnicza”). Zakładając, iż słu-

żył on pełne 5 lat to dosłużył się jedynie stopniaLegionisty 1 Klasy, zastanawiające jest, to iż niepojawia się na obu dokumentach jego numerosobisty tzw. mle. Na zdjęciu Stanisław Gmerekz kobietą NN, data na zdjęciu 1.07.1945 (widocz-ny Krzyż Wojenny).

LLeeggiiaa NNaasszząą OOjjcczzyyzznnąą

Pochylając się nad losami Legii i jej żołnierzypodczas II wojny światowej trudno nie oprzeć sięprzekonaniu, że była ona prawdziwą ojczyznąwielu ludzi z bardzo różnych stron świata. Służylioni Francji; pozostawali jej wierni nawet w skraj-nie krytycznych momentach jej dziejów, w myślzasady Honor i Wierność. Oczywiście mielina względzie wierność jej, czyli Legii.

Nie były to losy proste, często zaś niezwyklepowikłane i pełne dramatu. Czasem trudno byłoim udowodnić swoją lojalność, ale Legia Cudzo-ziemska swym chwalebnym udziałem wojnie nie-wątpliwie dowiodła swych najwyższych walorówbojowych, mimo wielu zawirowań. PułkownikAmilakvari miał kiedyś powiedzieć: „Jedyną dro-gą dla nas, cudzoziemców, aby spłacić dług wo-bec Francji, jest zginąć dla niej”. I wielu żołnierzyLegii dług ten spłaciło.

Krzysztof SchrammSekcja Historyczna

Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy i Przyjaciół Legii Cudzoziemskiej w Polsce

www.legia-cudzoziemska.pl [email protected]

LLeeggiiaa CCuuddzzoozziieemmsskkaa

Stanisław Gmerek,legionista RMLE

w 1945 r. oraz cytatrozkazu i Certyfikat

Dobrej Służby z 1945 r.