(historyczne bitwy 84) Łuk donu 1942-1943 - wydawniczy bellona (2000)

329

Post on 06-Dec-2015

168 views

Category:

Documents


26 download

TRANSCRIPT

Page 1: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 2: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Węgierskim żołnierzom i robotnikom, spoczywającym w nieznanych

i bezimiennych grobach

Page 3: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

PÉTER SZABÓ

ŁUK DONU 1942-1943Przełożył Marcin Sowa

Dom Wydawniczy Bellona Warszawa 2000

H I S T O R Y C Z N E B I T W Y

Page 4: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

WSTĘP DO WYDANIA WĘGIERSKIEGO

W świadomości Węgrów łuk Donu stal się miejscem tragedii, podobnie jak Muhi, Mohács i Doberdo*. To tam bowiem walczyła i została zniszczona — w ciągu ostatniego półwiecza często wspominana — 2 Królewska Armia Węgierska.

Zdarzenia, które rozegrały się nad Donem, pozostają do dzisiaj w świadomości Węgrów nie zagojoną raną. Dla szerokiej opinii publicznej tragiczna klęska lat 1942-1943 nie stała się więc jeszcze historią. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że rodzima historiografia nie opisała do tej pory pełnych losów 2 Armii. I choć dzieje „Armii Dońskiej” można było dotąd poznać z większych lub mniejszych opra­cowań historycznych, bądź z mniej lub bardziej szczegółowych podrozdziałów obszernych monografii, to sławna stała się ona

* Muhi — 11 kwietnia 1241 roku wojska węgierskie pod wodzą króla Béli IV poniosły tam sromotną klęskę w bitwie z Tatarami.

Mohács — 29 sierpnia 1526 roku wojska węgierskie zmierzyły się z Turkami pod wodzą Sulejmana II Wspaniałego; w bitwie tej zginął władca węgierski Ludwik II Jagiellończyk, a konsekwencją przegranej był rozpad państwa węgierskiego.

Doberdo — wyżyna nad rzeką Isonzo (dziś: Soća) na obecnej granicy między Włochami a Słowenią; teren dwunastu bardzo krwawych bitew między wojskami austro-węgierskimi i włoskimi podczas I wojny światowej (przypis tłumacza).

Page 5: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dzięki utworom, które choć nie pozbawione wartości histo­rycznych, miały zupełnie inny charakter. Wiele wydań książ­ki Istväna Nemesklirtiego, ceniony serial dokumentalny pt. „Kronika” Sandora Sára czy cieszące się popularnością wspomnienia oznaczają, że odsłaniająca historię tej armii literatura wzbudza zainteresowanie szerokiej opinii publicznej.

Tragiczne dzieje 2 Armii opisywano na różne sposoby. Tak pamiętnikarze, jak i publicyści czy historycy starali się nazwać i ocenić przyczyny tragedii, która pochłonęła 120 tys. ofiar. Tymczasem niewiele do tej pory napisano i powiedziano o przebiegu walk w okresie 1942-1943,o skromnych początkowo zwycięstwach i o zmaganiach w sytuacjach beznadziejnych.

W odróżnieniu od opublikowanych dotychczas krajowych opracowań, w pracy tej chciałbym w odmienny sposób przedstawić prawie roczne działania 2 Armii na froncie wschodnim. Nie zamierzam, jak to było dotąd w zwyczaju, opłakiwać jej losu, ale postaram się udowodnić, że armia węgierska sprostała postawionemu jej zadaniu. Spróbuję obalić błędne stereotypy, przedstawiając stan i działania 2 Armii od momentu jej powstania aż do tragicznego końca, nie pomijając czynników, które doprowadziły do katastrofy.

Praca niniejsza jest spóźnionym przedsięwzięciem. Dziś żyje niewielu już naocznych świadków tragedii, którzy przez całe lata „oficjalnej” pogardy musieli milczeć, zachowując dla siebie „przeklęte” wspomnienia. Nowe informacje znajdą więc tu ci, którzy niewiele wiedzą o tej węgierskiej Apokalip­sie: o honorowej i bezsilnej walce swoich ojców i dziadków.

Trzeba ocalić pamięć o tysiącach węgierskich żołnierzy, poległych na polu walki lub zmarłych w niewoli, których prochy spoczywają w nieznanych, masowych grobach. Niech ta książka pomoże ją zachować!

Page 6: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W PRZEDEDNIU MOBILIZACJI I WYSŁANIA NA FRONT WSCHODNI

2 ARMII WĘGIERSKIEJ

Sytuacja, jaka się wytworzyła na frontach II wojny światowej przed ponad półwieczem, wymusiła zaangażowanie w trwają­cych wtedy zmaganiach większych sił węgierskich, do tej pory reprezentowanych raczej symbolicznie. Armia węgierska była zorganizowana i przygotowywana do obrony własnych granic oraz ewentualnej interwencji w obronie węgierskiej ludności zamieszkującej któreś z sąsiednich państw. Tym­czasem w 1942 roku musiała włączyć się do konfliktu, który Węgrów bezpośrednio nie dotyczył.

O ile w 1941 roku udział wojsk węgierskich w wojnie przeciwko ZSRR był odpowiedzią na bombardowanie Ko­szyc (wówczas znajdujących się w granicach Węgier— przyp. tłum.) oraz prośbę dowództwa niemieckiego, to ich obecności w kampanii 1942 roku-zdecydowanie zażądał sam Hitler. Uzasadniała to sytuacja na froncie wschodnim. Fiasko planu „Barbarossa”, sukcesy radzieckich kontrataków zimą 1941/1942, ale głównie niepowetowane straty w lu­dziach i sprzęcie — zmusiły niemieckie dowództwo do wsparcia kampanii 1942 roku większymi siłami swoich sojuszników.

Page 7: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Żądania strony niemieckiej po raz pierwszy sformułowane zostały w osobistych listach Hitlera do Mussoliniego, An- tonescu i Horthyego, wysłanych między 29 grudnia 1941 a l stycznia 1942 roku.

Hitler liczył na duży udział sił rumuńskich. Podczas rozmów w Bukareszcie pod koniec stycznia 1942 roku feldmarszałek Keitel uzgodnił z marszałkiem Antonescu, że liczba rumuń­skich dywizji, zaangażowanych na froncie oraz użytych do działań okupacyjnych, wzrośnie do 26. Swój udział w działa­niach wojennych Rumuni uzależniali wszelako od spełnienia dwóch warunków: po pierwsze, również Węgrzy zwiększą liczbę wojsk na froncie; po drugie, Niemcy zagwarantują Rumunii nienaruszalność jej granic wobec żądań węgierskich i bułgarskich.

11 lutego 1942 roku, podczas spotkania Hitlera z Antonescu, Führer zgodził się na warunki rumuńskie; w ten sposób Rumunia oddała pod komendę dowództwa niemieckiego prawie 2/3 swoich wojsk. W kraju pozostało jedynie 10 dywizji, z których większość była rozlokowana w pobliżu granicy rumuńsko-węgierskiej. Antonescu miał nadzieję, że swoją przychylnością oraz stosunkowo dużym udziałem wojsk rumuńskich w wojnie wyjedna zgodę Hitlera na odebranie Węgrom północnego Siedmiogrodu i ziem Seklerów ‘.

Udział Włochów był dużo skromniejszy — ich Korpus Ekspedycyjny stanowiły 3 dywizje piechoty, wzmocnione pułkiem artylerii i grupą lotniczą. Duce jednak już w paź­dzierniku 1941 roku zaoferował zwiększenie kontyngentu włoskiego o dwa dalsze korpusy (6 dywizji) i dołączenie ich do przebywającego na froncie od czerwca Korpusu Eks­pedycyjnego2. Uczynił to przede wszystkim ze względów

1 J. F ö r s t e r , Stalingrad. Rise im Bündnis 1942^3, Rombach Verlag, Freiburg 1975, s. 18.

2 Staatsmänner und Diplomaten bei Hitler. Vertrauliche Aufzeichnungen Uber Unterredungen mit Vertretern des Auslanders 1939^44. Hrsg. und erlauntern von A. Hillgruber Bd. 1,.Frankfurt am Main 1967, s. 635.

Page 8: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

prestiżowych; chodziło o to, aby zachować pozycję mocar­stwa, z drugiej jednak strony była to rekompensata za obecność jednostek niemieckich w północnej Afryce i w ba­senie Morza Śródziemnego. Oferta ta została przyjęta w sier­pniu 1942 roku.

Po nieudanych, późnojesiennych operacjach, skierowanych przeciwko Leningradowi, dowództwo wojsk fińskich, nie bacząc na żądania strony niemieckiej, postanowiło nie an­gażować już nowych sił i skoncentrować się na utrzymaniu zdobytych do tej pory terytoriów. Na froncie, podobnie jak jcsienią 1941 roku, walczyło 16 dywizji.

Osłabione dużymi stratami wojska słowackie zmniejszyły swoją obecność do jednej dywizji. Na front wschodni trafiła natomiast jedna dywizja hiszpańska, pułk chorwacki, legion norweski oraz po jednym batalionie z Francji, Szwecji, Danii i Belgii3.

Z węgierskich sił zbrojnych walczyła tam tzw. Grupa Karpacka (w składzie: Korpus Szybki, 1 Brygada Górska oraz 8 Brygada Strzelców Granicznych) i to w całości jedynie od 27 czerwca do 8 lipca 1941 roku. Do końca roku pozostał na froncie tylko Korpus Szybki. Od listopada 1941 roku do ochrony linii komunikacyjnych skierowanych zostało pięć brygad.

Niemieckie dowództwo naczelne zdawało sobie sprawę ze słabości armii węgierskiej, a zwłaszcza z niedostatków w jej uzbrojeniu i wyposażeniu. Uznano jednak, że po niezbędnym uzupełnieniu materiałowym wielkie jednostki węgierskie4 będą przydatne do osłony skrzydeł atakujących armii niemieckich, podobnie jak wojska rumuńskie czy włoskie. „Wcześniej

3 Archiwum Wojskowe, Szlab Generalny 1 (dalej —A W SzG 1) 1942/4987, za). llb.

4 Autor używa dawnej terminologii węgierskiej. Dywizje i brygady nazywane byty wtedy „związkami operacyjnymi” bądź „wielkimi jedno­stkami”. K. B e r g e r , A vezetés kézi könyve, Budapeszt (dalej — Bp) 1936, cz. ł, s. 1.

Page 9: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Niemcy wychodzili z założenia, że jeżeli zechcemy za wszelką cenę wziąć udział w walkach, to wyrażą na to zgodę. Ale z końcem 1941 roku nasz ochotniczy udział w wojnie zaczęli traktować jak obowiązek”3 — pisał w swej mowie obrończej generał Ferenc Szombathelyi, szef sztabu armii węgierskiej w 1945 roku.

Trudne zadanie wymuszenia większego udziału w wojnie wojsk węgierskich spadło na ministra spraw zagranicznych Rzeszy Ribbentropa, feldmarszałka Keitla oraz na sztab armii niemieckiej.

Po raz pierwszy Ribbentrop przebywał w tej sprawie na Węgrzech między 6 a 9 stycznia 1942 roku. Rozmowy rozpoczęły się dopiero 8 stycznia, bowiem wcześniej gość uczestniczył w nieplanowanym polowaniu w Mezőhegyes. Głównym celem pobytu była audiencja u Miklósa Hor- thyego oraz spotkanie z premierem László Bárdossym. Swoim gospodarzom Ribbentrop przedstawił trudne do spełnienia żądania natury wojskowej i gospodarczej. Ana­lizując sytuację na froncie wschodnim na początku 1942 roku, podkreślał, jak ważne jest, „by bolszewizm jeszcze w tym roku zwalczyć”. Tłumacząc to prośbą Hitlera, domagał się udziału w walkach całej armii węgierskiej. W trosce o powodzenie swojej misji Ribbentrop nie krył przed węgierskimi partnerami, że rumuńskie dowództwo zdecydowało się oddać swoje wojska do pełnej dyspozycji sztabowi niemieckiemu. Premier Bärdossy doskonale zda­wał sobie sprawę, że żądań niemieckich nie da się w tym momencie całkowicie odrzucić, usilnie jednak chciał je zmniejszyć. Podczas rozmów powoływał się na rolę i znaczenie, jakie ma dla Niemiec obecność węgierskich sil zbrojnych w basenie karpackim, na zagrożenie płynące ze strony Rumunii i znad Bałkanów, a przede wszystkim na słabość i skromność uzbrojenia i wyposażenia wojsk

5 AW, Materiały Komisji Pokojowej A/II/1

Page 10: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oraz ciężką sytuację wyczerpanej wojną węgierskiej go- spodarki6.

Po długich targach wreszcie, ostatniego dnia rozmów— 9 stycznia, doszło do porozumienia. „Mimo iż. Węgry nie mogą przekazać na front wschodni swej armii w 100%, jednakże skłonne są wziąć udział w nadchodzącej kampanii siłami znacznie dotychczasowe przewyższającymi” 7 — czy­tamy w telegramie radcy MSZ Webera do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeszy.

Ribbentrop opuszczał Budapeszt zadowolony. W najważ­niejszych sprawach wojskowych uzyskał od węgierskiego kierownictwa politycznego pozytywną odpowiedź, a ponadto obietnice zwiększenia dostaw ropy i zbóż. Po jego wyjeździe Horthy, w liście datowanym na 10 stycznia, zapewnił Hitlera, że w planowanej kampanii 1942 roku armia węgierska weźmie udział, „na ile zbrojenia, sytuacja w rolnictwie i będący wokół wróg pozwolą”8.

Po porozumieniu się kierownictw politycznych na woj­skowych spadła konieczność omówienia szczegółów. Ribben- trop zaopatrzył wyruszającego do Budapesztu feldmarszałka Keitla — szefa OKW — w stosowne instrukcje. Jego zdaniem, w nadchodzącej kampanii można się było liczyć z udziałem przynajmniej 2/3 sił węgierskich i od tej wielkości należało rozpocząć negocjacje. Na trzydniowe rozmowy z dowództwem węgierskim w Budapeszcie Keitel przybył przed południem, 20 stycznia. Negocjacje prowadził z ministrem obrony i szefem Sztabu Generalnego oraz z premierem Bärdossym. Węgierskich polityków i wojskowych zaskoczył oceną nieudanej kampanii

6 Archiwum Państwowe (dalej — AP) K63-472 473. Wspomnienia Domo­kosa Szent-lstvániego, s. 702.

7 Wilhelmstrasse i Wągry. Dokumenty dyplomacji niemieckiej z Wągier 1933-1944. Zebrali: G. Ränki, E. Pamlényi, L. Tilkovsky, G. Juhász, Bp Kossuth 1968, s. 647.

8 Tajne pisma Miklósa Horthyego, zebrali: M. Szinai i L. Szűcs, Bp Kossuth 1972, s. 318.

Page 11: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

1941 roku. „Wiele razy powoływał się na to, że na początku grudnia dowództwo niemieckie uważało Armię Radziecką za pokonaną, a konsekwencje tego odbiły się również na przemy­śle”9 — pisał Bärdossy w swoich zapiskach. Wtedy jeszcze nie padły konkretne liczby dywizji węgierskich, które miały wziąć udział w przyszłej kampanii. Jednakże podczas kolacji w hotelu Ritz, którą podejmowano gościa, udało się od Keitla wyciągnąć, że liczy na udział sześciu węgierskich brygad i ewentualnie jednej, wyposażonej przez Niemców, dywizji pancernej.

Następnego dnia jednak wymagania feldmarszałka przerosły oczekiwania węgierskiego sztabu, zażądał bowiem trzech korpusów po trzy brygady każdy, korpusu szybkiego i brygady górskiej10. Nawiasem mówiąc, w swych wspomnieniach zarówno gen. Szombathelyi, jak i István Bärczy czy generał w stanie spoczynku József Bajnóczy stanowczo twierdzą, że żądania niemieckie były jeszcze większe11. Niektórzy pisali nawet, że Keitel, podobnie jak Ribbentrop, domagał się udziału w wojnie całej węgierskiej armii!

Wedle zapisków ówczesnego szefa Sztabu Generalnego, gen. Szombathelyiego, węgierski kontyngent był przedmiotem negocjacji w dniach 21 i 22 stycznia, podczas których on i minister obrony narodowej — na tyle, na ile było to możliwe— targowali się z Niemcami.

Mimo iż Keitel nie żądał udziału całej armii, to — zważyw­szy, że z 21 istniejących brygad 5 pełniło już służbę okupacyjną

9 AP, Dokument Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (dalej: MSW), Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu Szälasiego. Adnotacja z rozmowy (20.01.42 między godz. 13.00-14.00) feldmarszałka Wilhelma Keitla z premierem i ministrem spraw zagranicznych László Bárdossym.

10 AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu Szälasiego. Negocjacje z gen. Keitlem z 21 stycznia.

" AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu Szälasiego. Oświadczenie gen. Ferenca Szombathelyiego 1945; AW, Materiał Komisji Pokojowej A/II/29. Zeznania Istväna Bärczyego i płk. w st. spocz. Józsefa Bajnóczyego.

Page 12: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

na Ukrainíe — zmusił węgierskie dowództwo do dużej ofiarnoś­ci12, W swoich notatkach Szombathelyi pisał, że o szczegółach dowiedział się z listu, który otrzymał od Keitla. Natomiast we fragmentarycznych wspomnieniach niemieckiego feldmarszałka czytamy: „Kiedy Szombathelyi osobiście przyjechał po mnie na zorganizowany na moją cześć bankiet, ku mojemu zaskoczeniu zapytał, do jakiej liczby tzw. dywizji lekkich rościłbym pretensję. Po krótkim namyśle odpowiedziałem: do 12” l3.

Szombathelyi i Bartha uważali niemieckie żądania za niemożliwe do spełnienia. Szef sztabu na różne sposoby Uzasadniał ich nierealność. Podkreślał słabość wojska, którego pełną gotowość zaplanowano dopiero na koniec 1944 roku, Wskazywał na niedostatki materiałowe, połowicznie rozwiązaną kwestię uzbrojenia, braki w wyszkoleniu. Powoływał się na nowoczesność armii sowieckiej i jej odwody l4, na zagrożenie ze strony Bałkanów ze względu na ewentualne lądowanie tam aliantów oraz agresywną postawę Rumunii, wreszcie, na brak moralnego przygotowania armii do tak dalekiej kampanii. Na koniec zauważył: „Trzeba wziąć pod uwagę również to, że Węgry walczą o dobra czysto ideowe. Nie szukamy w Rosji niczego, w przeciwieństwie do Rumunów, którzy dręczą nas cały czas i otwarcie zagrażają atakiem” — czytamy w jego ówczesnych zapiskach 15

12 AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu Szalasiego. Negocjacje z gen. Kcitlem z 21 stycznia.

13 W. G ö r l i t z . Generalfeldmarschal Keitel. Verbrecher oder Offizier? Erinnerungen, briefe, Dokumente des Chefs OKW. Göttingen-Berlin-Frankfurt 1961, s. 280.

14 W Wydziale 2 Sztabu Generalnego w końcu 1941 roku przygotowano następującą ocenę Armii Czerwonej: „Dowództwo armii sowieckiej liczy się z możliwością dalszego odwrotu. Trwają wielkie prace fortyfikacyjne nad Donem i Wołgą, na Kaukazie, pod Moskwą i Leningradem. Dlatego niemiecki atak spotka się z twardą obroną. (...) Oddziały walczą odważnie, wielokrotnie dając przykład wielkiego poświęcenia, szczególnie na początku wojny, ale również później. Służby transportowe i zaopatrzeniowe działały i działają sprawnie...” (AW SzG 2. 1941, Ocena sytuacji od I czerwca 1941).

15 AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu Szälasiego. Negocjacje z gen. Keitlem z 21 stycznia.

Page 13: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Odpowiedzi Keitla tylko częściowo uspokoiły ministra obrony i szefa Sztabu Generalnego. Z zadowołeniem słuchali, że większość rumuńskich sił — gdy wypełnią już one swe zobowiązania — pozostanie zaangażowana w nowej kampanii i że od Bałkanów nie zagraża Węgrom niebezpieczeństwo. Ale nie wierzyli, że Armia Czerwona jest już pokonana. Szombathelyi był przekonany, że po walkach w 1941 roku zostały jej odwody, stąd użycie wojsk węgierskich przeciwko Armii Czerwonej mogło być skuteczne dopiero po ich do­zbrojeniu przez Niemców.

Targi obu węgierskich generałów z feldmarszałkiem osiąg­nęły półmetek. „Po jednym z ostrych starć słownych o mało nie doszło do zerwania rozmów” — pisze Keitel l6. Dowódcy węgierscy bronili swojej koncepcji wysłania tylko 6 brygad, Keitel zaś o tak skromnych siłach w ogóle nie chciał słyszeć. Rozwiązanie — według zapisków Szombathelyiego — poja­wiło się w ten sposób: „Po długich targach i przeciąganiu rozmów ustaliliśmy, że 3 brygady, które miały zostać wystawione do okupacji, będą uzupełnione do stanów wojen­nych i zostaną włączone do armii. W ten sposób armia będzie się składała z 9 brygad tworzących 3 korpusy i jednej brygady pancernej. Natomiast siły okupacyjne będzie tworzy­ło 5 brygad” 17.

Porozumienia obu dowództw nie uwieczniono w żadnym dokumencie czy umowie. Węgry uczestniczyły już w wojnie, wszystkie aspekty udziału w niej określała Rada Ministrówi dowództwo armii.

Wypracowano porozumienie dotyczące dozbrojenia i uzupeł­nienia wyposażenia armii węgierskiej. Uzgodnienie szczegółów spadło na oba sztaby. We wspomnieniach Keitla czytamy:

„Przy pierwszym spotkaniu nie mogłem wykręcić się od dawania obietnic. W zamian za węgierskie dywizje ofiarowaliśmy

16 W. G ö r l i t z , Generalfeldmarschal Keitel..., np. cit., s. 281.17 AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu

Szälasiego. Negocjacje z gen. Keitlem z 21 stycznia.

Page 14: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

duże ilości uzbrojenia. W tej mierze musiałem pójść na ustępstwa, bowiem bez broni przeciwpancernej, dział czy innego nowoczes­nego wyposażenia węgierskie dywizje niewiele znaczyłyby wobec dobrze uzbrojonych Rosjan” 18.

Podczas pierwszego pobytu Keitla w Budapeszcie węgierskie bataliony pancerne miały na stanie tylko czołgi lekkie. Tworzoną2 DPanc planowano wyposażyć w produkowane w węgierskich fabrykach czołgi średnie Turem. Jednakże podczas rozmów z Keitlem udało się nakłonić stronę niemiecką, żeby to ona Wyposażyła wysyłaną na front dywizję pancerną w niezbędny sprzęt. Tak też się stało i na początku kwietnia 1942 roku OKW Zobowiązało się dostarczyć obiecane czołgi 19.

Po uzgodnieniach Keitel raz jeszcze spotkał się z Bardossym i Horthym. Premier ponownie podkreślił, że przekazane do dyspozycji Niemców siły przekraczają te, które wcześniej brano pod uwagę, i że „stawia to przed Rządem trudne problemy wojskowe i gospodarcze”20. Natomiast samo poro­zumienie zadowoliło zarówno sztab węgierski, jak i regenta. Niemieckie roszczenia dotyczyły jedynie połowy możliwych do zaangażowania węgierskich sił, podczas gdy Rumunia musiała wysłać na front prawie całą armię. Ponadto obiecana niemiecka broń i wyposażenie mogły w późniejszym czasie podnieść wartość węgierskiego wojska.

Tak wojskowi, jak i polityczni przywódcy zgodni byli co do tego, że musieli zaspokoić niemieckie żądania, zgło­szone na początku 1942 roku najpierw przez Ribbentropa, a później przez feldmarszałka Keitla. Odmowa groziła utratą dopiero co odzyskanych terenów, zamieszkanych

18 W. G ö r l i t z , GeneralfelJmarschal Keitel..., up. cit., s. 281. 19 AW, Ministerstwo Obrony Narodowej (dalej — MON), III Dowództwo

grupy 1942/4485.20 AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu

Szalasiego. Adnotacja z rozmowy (20.01.42, godz. 13.00-14.00) feldmarszałka Wilhelma Keitla z premierem i ministrem spraw zagranicznych László Bardossym.

Page 15: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

przez mniejszość węgierską. W przypadku niewyrażenia zgody Węgry nie tylko nie pozyskałyby nowych terenów, ale nawet mogłyby utracić niepodległość21.

Tak więc 2 Armię wysłano na front jako zakładnika „przymierza”, by swoim symbolicznym udziałem przyczyniła się do zwycięstwa. Węgierskie kierownictwo wojskowe— choć posiadało pewne informacje o stratach poniesionych przez armie niemieckie pod Moskwą oraz o wytrwałej obronie Armii Czerwonej i jej odwodach — nie oczekiwało w 1942 roku zasadniczego zwrotu w przebiegu wojny. Liczyło się z tym, że działania wojenne będą się przeciągały, ale nie zakładało totalnej klęski Niemców. Opór dowództwa węgierskiego przed wysłaniem 2 Armii na front, wyczuwal­ny podczas styczniowych negocjacji, nie wywodził się z przekonania o rychłej klęsce. Chodziło o coś innego— o utrzymanie jak największych sił węgierskich z dala od działań wojennych. Niemieckie dowództwo długo nie stawia­ło 2 Armii konkretnych zadań. Uczyniło to dopiero przed rozpoczęciem działań wojennych. Węgrzy mogli więc łudzić się, że podstawowym zadaniem ich armii będzie ubez­pieczanie posuwających się do przodu armii niemieckich. Główną przyczyną wahań dowództwa węgierskiego były bowiem napięte stosunki węgiersko-rumuńskie. Aż do po­czątku 1942 roku Węgry uczestniczyły w wojnie w mniej­szym stopniu niż Rumunia i również w przyszłości nie chciały osłabiać swoich sił.

21 „(...) sądziliśmy, że jak pójdziemy z Niemcami, to otrzymamy dalsze terytoria, tj. południowy Siedmiogród i Banat (o tym ostatnim rozmawiał Szombathelyi z Keitlem — przypis autora P. Sz.). Rozumiem posunięcie rządu, który nie mógł odrzucić żądań Ribbentropa. W ówczesnych warunkach wydawało się to niemożliwe i miałoby poważne następstwa (...). Puścilibyśmy tylko wodę na niemiecki młyn. Nie byłoby już niezależnej armii węgierskiej, zagrożona byłaby niepodległość, bowiem u nas znalazłby się nie jeden Quisling, a dziesięciu” — zeznawał gen. Ferenc Szombathelyi w 1945 roku. AP, MSW, Magazyn filmowy — pudełko 7887. Dokumenty z procesu Szälasiego.

Page 16: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Podczas negocjacji nie ustalono ani sposobu użycia armii, ani czasu trwania operacji, ani jej miejsca. Decyzję w tych sprawach zarezerwowało dla siebie OKW. „Oddziały 2 Armii, w przypadku bezpośredniego podporządkowania dowództwu niemieckiemu, wykonują jego polecenia i rozkazy tak, jakby były wydane przez dowództwo węgierskie, do czego zobowią­zuje każdego żołnierza przysięga złożona Naczelnemu Wo­dzowi. W innych sprawach (uzupełnienia osobowe, zachowanie karności oraz sprawy oficerskie) jednostki podlegają dowódz­twu węgierskiemu (ministrowi obrony lub szefowi Sztabu Generalnego)”22 — czytamy w zarządzeniu dowództwa, przesłanym do pododdziałów.

Budowa struktur wyruszającej na front 2 Armii, jej składu Osobowego, rozpoczęła się w ostatnich dniach stycznia 1942 roku. 27 stycznia minister obrony i szef Sztabu Generalnego wraz z regentem pojawili się na posiedzeniu Rady Ministrów i przedstawili koncepcję organizacji armii, tłumacząc, że „(...) udział Węgier w wojnie powinien odbyć się w taki sposób, uby oddziały pochodziły z całego kraju, a nie tylko z wy­znaczonych korpusów”23. Horthy nie oponował przeciwko temu, jednakże zgodę wyraził pod warunkiem, że mobilizacja nie obejmie korpusów graniczących z Rumunią (VI i IX).

Następnie mogły rozpocząć się prace merytoryczne, pole­gające na przygotowaniu mobilizacji starannie dobranych oddziałów, wchodzących w skład nie istniejącej do tej pory w strukturze wojska węgierskiego 2 Armii. Mobilizacja objęła równomiernie obszar całych Węgier, w mniejszym stopniu młodsze, z wojskowego punktu widzenia bardziej wartościowe, roczniki.

Wydano zarządzenie, zgodnie z którym liczba rekrutów wysyłanych na front nie mogła przekroczyć 20% ich ogólnej liczby. Jego wykonanie potwierdza poniższa tabela24:

22 AW, Dokumenty dowództwa 10 DL (dalej — dok. 10 DL) 1942/861/M.23 AP. Protokół z posiedzenia Rady Ministrów, 26 stycznia 1942 r.

24 AW MON, Ein. 6 wydz. 1942/48819 i 1942/66573.

Page 17: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Skład 2 Armii w 1942 roku

Lipiec Sierpień Wrzesień Październik

Liczba rekrutów w armii węgierskiej 216 210 218 400 254 500 254 500

w tym w 2 Armii 45 400 44 150 41 800 41 800

w % 24,4 20,4 16,4 16,4

Stan 2 Armii 182 600 193 850 197 000 197 000

W tym rekrutóww % 24,9 23,3 21,7 21,7

Przytoczone powyżej liczby świadczą, że w ciągu czterech miesięcy liczba rezerwistów w stosunku do liczby rekrutów wyraźnie rosła. Wytłumaczyć to można w ten sposób, że od początku straty w armii uzupełniano głównie rezerwistami.

Oprócz minimalnej liczby rekrutów, do uzupełnienia jednostek do stanów wojennych użyto tylko połowy prze­pisowej liczby przeszkolonych rezerwistów. Pozostałą część uzupełniono starszymi rocznikami (30-40 lat). Po powię­kszeniu się obszaru Węgier w latach 1938-1941 poborowi wywodzący się z mniejszości narodowych — głównie Ru­muni i Rusini — stanowili 20% ogólnej ich liczby. Taki też procent stanowili w 2 Armii 25

Z kolei liczba powołanych do kompanii robotniczych Żydów i lewicowców nie mogła przekroczyć — zgodnie z regulami­nami organizacyjnymi — 10% stanu liczebnego armii 26.

Taki skład osobowy miał w znacznym stopniu negatywny wpływ na zdolność bojową jednostek. Na posiedzeniu Naj­wyższej Rady Obrony w dniu 5 października 1942 roku gen. Ferenc Szombathelyi w ten sposób prezentował problemy

25 Więcej w P. S z a b ó , Mniejszości narodowe w Królewskiej Armii Wigierskiej 1938-1943, Palóctold 1990/1 s. 39-55.

26 AW MON l/a wydz. 1942/15802 i 1942/921/M.

Page 18: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

organizacyjne 2 Armii: „Oddziały, przede wszystkim korpusy oficerskie i podoficerskie, z powodu znacznego zwiększenia stanów osobowych trzeba było «rozrzedzić». Większość armii stanowili lepiej lub gorzej przeszkoleni rezerwiści. Były też roczniki, które przeszły tylko trzymiesięczne przeszkolenie wojskowe, ale trzeba było je powołać do armii, bo jeszcze Więcej było roczników w ogóle nie przeszkolonych, a nie­zwykle pilne było odmłodzenie armii”27.

W skład armii wchodziło ponad 7000 oficerów, choć Zachowane dane dotyczą tylko letnich miesięcy 1942 roku28:

Kadra oficerska Lipiec Sierpień Wrzesień

Oficerowie czynni 2330 2450 2570

Oficerowie rezerwy 3450 4590 4590

W ciągu lata proporcje oficerów rezerwy do oficerów Zawodowych zmieniły się na korzyść tych pierwszych. Jesienią oficerów rezerwy było już dwa razy więcej niż Zawodowych.

Tak zwani wyżsi dowódcy, tj. dowódca armii oraz dowódcy korpusów i dywizji, pochodzili z korpusu generalskiego. Z niewielkimi wyjątkami dowodzili tymi samymi jednostkami, które były pod ich komendą w czasie pokoju. Jeżeli stwier­dzono braki w przydatności bojowej tychże dowódców, Zastępowali ich dobrze wykształceni teoretycznie oficerowie Iztabowi.

Newralgiczną częścią korpusu oficerskiego byli dowódcy pułków i batalionów. Oficerowie ci (majorzy, podpułkownicyi pułkownicy) należeli do starszych roczników. Podczas pierwszej wojny światowej służyli jako dowódcy plutonów

27AW SzG 1., 1942 19, dokument bez numeracji. Raport szefa sztabu na uwiedzeniu Najwyższej Rady Obrony 5 października, cz. I. Krótka informacja o działaniach 2 Armii do 1 października 1942.

28 AW MON, 6/k wydz. 1942/43833 i 1942/48819.

Page 19: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

w kompanii, ale w okresie międzywojennym było ich zbyt wielu jak na niewielką liczebnie armię węgierską, więc tylko część z nich pełniła służbę liniową. Większość znalazła zajęcie w administracji wojskowej, a ich kontakt z oddziałami był przypadkowy. Nie znali nowoczesnej techniki wojskowej i no­wych metod szkolenia. Z uwagi na swój mocno średni wiek— byli to wszak 45-50-letni oficerowie sztabowi — nie byli w stanie znieść warunków bojowych i po kilku miesiącach, schorowani, wracali do kraju. Choć, oczywiście, zdarzali się wśród nich dzielni i sprawdzający się na swoich stanowiskach oficerowie. Do najlepszych należeli pułkownicy: Lajos Rumyi Zoltan Farkas oraz podpułkownicy: Antal Kaltróy i Béla Vécsey.

Odczuwało się powszechnie niedobór oficerów zawodowych na stanowiskach dowódców plutonów i kompanii. Aby uzupeł­nić braki kadrowe, w 1939 roku wprowadzono system „dalszej służby rezerwistów”29. Zwiększyło to liczbę słabo wykształ­conych oficerów. Wśród wyruszających na front dowódców kompani byli zwykle świeżo upieczeni bądź mający zaledwie kilkuletni staż wychowankowie Akademii Ludovika, sporo było też jednak oficerów pełniących „dalszą służbę rezerwis­tów”, a nawet zdarzali się rezerwiści bez takiego przeszkolenia. Jako ciekawostkę można odnotować fakt, że spośród zawodo­wych oficerów artylerii i łączności Królewskiej Armii Węgier­skiej ponad połowa została powołana wiosną 1942 roku do2 Armii. W innych rodzajach broni procent oficerów zawodo­wych, którzy pozostali w kraju, był dużo wyższy30.

Na front wschodni powołano również oficerów sztabowychi liniowych gwardii oraz wojsk spadochronowych. Pierwsi służyli w 1 batalionie 32 pp, drudzy — w batalionach strzelców zmotoryzowanych dywizji pancernej.

29 W celu uzupełnienia dużych braków w zawodowej kadrze oficerskiej od 1939 roku w Akademii Ludovika organizowano dla oficerów rezerwy

jednoroczne szkolenia, po których służyli oni w jednostkach liniowych jako oficerowie zawodowi.

30 AW MON, 8e wydz. 1942/39965.

Page 20: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Połowę oficerów armii — a od jesieni 1942 roku większą ich część — stanowili, podobnie jak w innych armiach, oficerowie rezerwy. W przeważającej mierze byli to na­uczyciele i urzędnicy. Choć ich wiedza wojskowa i zdolności często nie szły w parze z pełnioną funkcją, to niejednokrotnie W krytycznych chwilach radzili sobie lepiej od oficerów zawodowych. Mieli również lepsze stosunki z podkomend­nymi.

Tymczasem jednym z największych problemów kadrowych armii byli podoficerowie, którzy posiadali odpowiednie kwa­lifikacje, lecz było ich po prostu bardzo niewielu.

Page 21: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ORGANIZACJA, UZBROJENIEI WYPOSAŻENIE 2 ARMII

TRANSPORT I ZAOPATRZENIE WIOSNĄ 1942 ROKU

„General Szombathelyi wstąpił do mnie po kolacji i poinfor­mował, że w trakcie rozmów prowadzonych przez Rząd oraz feldmarszałka Keitla, zdecydowano wysłać na front 2 Armię pod moją komendą” ' — wspomina generał Gusztáv Jány w roku 1947, podczas rozprawy przed Sądem Ludowym. Spotkanie miało miejsce 22 stycznia 1942 roku w pokoju hotelu Gellert. Wtedy też dowództwo węgierskie zdecydowało, że utworzoną armią będzie dowodził generał pułkownik Gusztáv Jány. W uzasadnieniu wygłoszonym przez ministra obrony można było usłyszeć: „Na to stanowisko nie ma bardziej odpowiedniego dowódcy korpusu czy też armii?. Opinię taką podzielał również regent2.

Gusztáv Jány urodził się w 1883 roku w Rajce. Ojciec— Sandor Hauzinger — był wiejskim sklepikarzem. W 1896 roku rodzina przeniosła się do Budapesztu, gdzie Jány zdał maturę, a następnie w latach 1902-1905 był słuchaczem

1 Archiwum Miasta Budapeszt, NB 2613/47, Dokumenty z procesu gen. Jänyego

2 AW MON, Dowództwo III Korpusu, Dowództwo grupy 1942/1404.

Page 22: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Akademii Ludovika. W roku 1909 ukończył kurs oficerski honvédów, a w latach 1909-1912 był słuchaczem Cesarsko- -Królewskiej Szkoły Wojennej w Wiedniu. Jako porucznik trafił na front rosyjski i do października 1915 roku pełnił służbę w sztabie 82 brygady piechoty honvédów. Awansował na kapitana i przeszedł do pracy sztabowej. Służył w różnych jednostkach, a w 1918 roku trafił do Wydziału I Ministerstwa Obrony. Końca wojny doczekał jako oficer sztabowy sekler- skiej dywizji piechoty. Po złożeniu broni w końcu kwietnia 1919 roku został internowany przez Rumunów w Braszów. Z niewoli wydostał się w październiku 1920 roku. W Królew­skiej Armii Węgierskiej został oficerem sztabowym. Był szefem sztabu Debreczyńskiego Okręgu Wojskowego, a na­stępnie, po reorganizacji, 6 mieszanej brygady. W 1924 roku przejął (na pół roku) dowództwo 11 pp, następnie, do maja 1928 roku, wykładał taktykę w Akademii Wojskowej. Wcześ­niej (w 1924 roku) zmienił nazwisko na panieńskie matki. W latach 1928-1931 pełnił obowiązki szefa sztabu 4 mieszanej brygady z Székesfehérvár. Po roku 1931 nastąpiły najważniej­sze wydarzenia w jego karierze zawodowej. Pełnił funkcję Komendanta Akademii Ludovika (1931-1936), 1 listopada 1934 roku awansował na generała majora, a w latach 1936-1938 pełnił obowiązki dowódcy 3 brygady mieszanej z Szombathely. W maju 1938 roku został szefem Biura Wojskowego Regenta. 1 lutego 1940 roku powierzono mu dowodzenie I Korpusu budapeszteńskiego, a wiosną objął dowództwo jednej z trzech organizowanych wówczas armii— 2 Armii z siedzibą w Budapeszcie. Stał na czele tej armii podczas zajmowania Siedmiogrodu. 1 maja 1941 awansował na generała pułkownika. We wrześniu 1941 następcą gen. płk. Henrika Wertha — szefa sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej— został młodszy od Jänyego gen. płk Ferenc Szombathelyi. Z tego powodu, tłumacząc się dodatkowo zmęczeniem 36- letnią służbą, Jäny poprosił o pozwolenie na odejście w stan spoczynku. Horthy nie wyraził zgody i pozostawił Jänyego

Page 23: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

pod swoją bezpośrednią komendą, co oznaczało, że szef sztabu mógł wydać mu rozkaz jedynie za zgodą Horthtyego. Jány, żołnierz z krwi i kości, pnący się nieustannie do góry, doszedł wtedy do szczytu kariery wojskowej. Dobrze znany Horthyemu i przez niego szanowany, został w swoisty sposób nagrodzony — powierzono mu dowództwo armii wyruszającej na front wschodni. Armii, która miała mieć swój czynny udział w zwycięskiej kampanii Wehrmachtu.

ORGANIZACJA 2 ARMII

Do mobilizacji wyznaczono trzy korpusy: III z Szombathely, IV z Pécs oraz VII z Miszkolca. Z tych trzech jedynie VII Korpus należał organizacyjnie do 2 Armii; III i IV Korpus przynależały do 3 Armii.

Strukturę organizacyjną wyznaczonych korpusów tworzo­no zgodnie z wcześniej już wspomnianą zasadą równego obciążenia mobilizacją całej armii. W związku z powyższym niektóre pododdziały korpuśne zostały zmobilizowane w po­zostałych okręgach korpusów, a do mobilizowanych dywizji lekkich trafiło wiele pułków, batalionów, kompanii czy baterii organizacyjnie do nich nie należących. Mobilizując2 Armię musiano również uwzględnić fakt, że począwszy od jesieni 1941 roku na front wschodni trafiło 5 brygad piechoty (według nowej nomenklatury — dywizji lekkich), które pełniły służbę okupacyjną. Te jednostki również mobilizowano w oparciu o zasadę równego obciążenia poszczególnych okręgów korpusów. W związku z tym mobilizacja znacznych sił, tj. dowództw 5 dywizji lekkich oraz wchodzących w ich skład 10 pułków piechoty, czyli 30 batalionów piechoty, wiosną 1942 roku w ogóle nie wcho­dziła w rachubę.

Każdy z trzech korpusów mobilizował po dwie dywizje lekkie: III Korpus — 7 DL z Sopron oraz 9 DL z Nagykaniz- sy, IV Korpus — 10 DL z Kaposväru oraz 12 DL z Székszár-

Page 24: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

du, a VII Korpus — 19 DL z Miszkolca i 20 DL z Egeru. Trzecie dywizje wystawiały: dla III Korpusu — II Korpus 6 DL z Komarom, dla IV Korpusu — V Korpus 13 DL z Kecskemetu oraz dla VII Korpusu — VIII Korpus 23 DL z Koszyc3.

Utworzenie z różnych pododdziałów jedynego motorowego związku taktycznego armii wymagało znacznego nakładu pracy i środków ze strony sztabu Korpusu Szybkiego, któremu to zadanie powierzono. W jego strukturze znalazł się pierwszyw historii Królewskiej Armii Węgierskiej pułk czołgów, który wszakże z powodu braku odpowiedniej liczby wozów bojowych składał się z zaledwie dwóch batalionów. Do dywizji pancernej trafiła — praktycznie bez zmian or­ganizacyjnych — 1 zmotoryzowana brygada strzelców (w okresie pokoju samodzielna). 51 batalion niszczycieli czołgów zmobilizowano z kompanii rozwiązanych przeciw­pancernych batalionów cyklistów (9 i 11). Artylerię dywizji stanowiły dwa zmotoryzowane dywizjony artylerii (1 i 5), a obronę przeciwlotniczą zapewniał II dywizjon plot. Ponadto w skład dywizji wchodziły: 1 batalion rozpoznawczy (sfor­mowany z różnych podjednostek4), 1 batalion łączności, 1 kompania saperów, zmotoryzowane tabory5 oraz służby.

Do struktur mobilizowanej armii włączono grupę lotniczą, która prezentowała raczej symboliczną siłę. W skład tej kombinowanej 1 Grupy Lotniczej wchodziły:1 dywizjon rozpoznawczy dalekiego zasięgu (z Budapesztu— Budaörs) w składzie:

l>'! — 1/1 eskadra rozpoznawcza dalekiego zasięgu (z Buda­pesztu — Budaörs)

£ 3 AW MON, Zbiór schematów organizacyjnych MON Dow. l/a wydz. 1942/42000; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: dokumenty bez numeracji.

4 Pod tym pojęciem należy rozumieć kompanie i baterie. K. B e r g e r , <4 vezetés..., op. cit., s. 1.

5 Tabory, były to konne bądź zmotoryzowane pojazdy, zebrane w kolumny, służące do transportu ludzi i materiałów. Ibidem, s. 277.

Page 25: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— 3/2 eskadra rozpoznawcza bliskiego zasięgu (z Ke- cskemetu)

— po jednym plutonie działek plot. na eskadrę— po jednej kompanii obsługi na eskadrę— 1 kompania transportowa— 1/3 kompania administracyjna

1 dywizjon myśliwski (z Szolnoka) w składzie:— 1/1 eskadra myśliwska (z Szolnoka)— 2/1 eskadra myśliwska (z Kolozsváru)— po jednym plutonie działek plot. na eskadrę— po jednej kompanii obsługi na eskadrę

4 dywizjon bombowy (z Debreczyna) w składzie:— 4/1 eskadra bombowa (z Debreczyna)— jeden pluton działek plot.— jedna kompania obsługi

oraz pododdziały podległe bezpośrednio dowódcy 1 Grupy Lotniczej:

— 1 eskadra łączności— 1 kompania saperów— 1 kolumna naprawcza— 1 i 2 eskadra transportowo-naprawcza— tabory6.Do ważniejszych oddziałów armijnych należały: dwa

(o niepełnej wartości bojowej) zmotoryzowane dywizjony haubic (ciężkich i średnich), dwie samodzielne baterie działek plot., jedna kompania reflektorów, dwa bataliony łączności, jeden batalion saperów oraz po jednej kompanii: radiowej, zmotoryzowanych strzelców, chemicznej, miotaczy ognia, przetwarzania danych i korespondentów wojennych. Ponadto w skład służb wchodziło 90 kompanii taborów, 18 kompanii kwatermistrzowskich7 i 45 kompanii robotniczych8.

6 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: dokumenty bez numeracji.7 Oddziały kwatermistrzowskie zajmowały się administrowaniem na terenie

działań operacyjnych. K. B e r g e r , A vezetés..., op. cit. s. 352.8 AW MON, Dow l.a. 1942/921/M.

Page 26: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Po włączeniu do 2 Armii 101 i 150 dywizjonu haubic ciężkich i średnich, na Węgrzech pozostała tylko jedna taka jednostka, a mianowicie 102 zmotoryzowany dywizjon haubic ciężkich, rozlokowany w pobliżu granicy rumuńskiej9.

W porównaniu do armii niemieckich, artyleria 2 Armii miała zbyt małą siłę ognia. Armie niemieckie posiadały zwykle 3-4-dywizjonowy pułk artylerii oraz samodzielny dywizjon artylerii ciężkiej, wyposażony w haubice i moź­dzierze kalibru 152, 203 i 305 mm10.

Główną siłę uderzeniową armii sowieckich stanowiły używane na głównych kierunkach natarć pododdziały ar­tylerii, moździerzy i czołgów. W końcu 1942 roku dywizje strzelców oraz dywizje gwardii wzmacniały liczne oddziały przeciwpancerne oraz pułki moździerzy i haubic, natomiast armie ogólnowojskowe — korpusy pancerne.

Oddziały korpuśne 2 Armii — mimo iż wzmocniono je jednym szwadronem huzarów, jedną baterią konną oraz jednym dwubateryjnym dywizjonem haubic średnich o ciągu konnym — były bardzo słabe, zwłaszcza artyleria korpuśna. Dwa dywizjony haubic i bateria konna nie prezentowały takiej siły ognia, którą można byłoby skutecznie wspierać atakujące lub broniące się oddziały. Niemiecka artyleria korpuśna również składała się z dwóch dywizjonów, ale liczyła 25-30 luf kalibru 105, 150 lub 170 mm, co było już znaczącą siłą11.

Od jesieni 1941 roku w ramach węgierskich dywizji okupacyjnych, stacjonujących na Ukrainie, działały bataliony cyklistów (kolarzy). 2 Armia również otrzymała takie jedno­stki. Wszystkie trzy bataliony cyklistów, zmobilizowane na potrzeby całej 2 Armii, organizował VIII Korpus 12.

Zatem oddziałami korpuśnymi były:

9 AW MON, Dow 1/ny 1942/59000.10 J. S z a n a t i, Artyleria połowa w I i II wojnie światowej, Bp 1984, s. 144.11 Ibidem, s. 137-138.12 AW MON, Dow. 3/b 1942/49335.

Page 27: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— batalion cyklistów (1000 żołnierzy);— szwadron huzarów (250) wraz z baterią konną (150);— zmotoryzowany dywizjon haubic średnich (350);— dywizjon haubic średnich o ciągu konnym (450);— batalion saperów (600);— kompania pomiarowa artylerii (150);— kompania chemiczna i kompania obrony przeciwgazo­

wej (300);— batalion łączności (350);— służby techniczne, medyczne, transportowe, zaopat­

rzenia i tabory (4900)13.W strukturach organizacyjnych armii węgierskiej, zarówno

w czasie pokoju, jak i wojny, podstawową jednostką taktyczną były dwupułkowe brygady piechoty. 12 lutego 1942 roku przemianowano je na dywizje lekkie (DL)i4. Zmiany wpro­wadzono naśladując dowództwo niemieckie, które ze względu na niemożność uzupełnienia strat, również „przechrzciło” swe dwupułkowe dywizje na dywizje lekkie (np. 5, 8 i 28 leichte Divízión)l5.

Struktura organizacyjna węgierskiej dywizji lekkiej nieznacz­nie różniła się od dotychczasowej brygady. Oddziały pułkowe wzmocniono m.in. o pluton cyklistów, pluton huzarów i baterię lekkich dział. Do taborów pułkowych przydzielono kompanię ckm do obrony przeciwlotniczej. W batalionach i pułkowych oddziałach wsparcia zwiększono liczbę plutonów ppanc. i moź­dzierzy. Po reorganizacji na oddziały pułkowe składały się:

— kompania saperów (4 oficerów, 220 szeregowych i pod­oficerów);

— zmotoryzowana kompania strzelców (4 oficerów, 150 szeregowych i podoficerów);

13 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 656/a-c.14 AW, Dowództwo węgierskiej Grupy Okupacyjnej, 105 DL. Dowódca

443/105BPI.a.42.III.9.15 A. Burkhart M ü l l e r - H i l l e b r a n d , Das Heer 1933-1945, Bd 1.

s. 284-306.

Page 28: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— kompania przeciwpancerna (5 oficerów, 224 szerego­wych i podoficerów);— kompania moździerzy (5 oficerów, 155 szeregowych i podoficerów);

— bateria lekka (7 oficerów, 134 szeregowych i pod­oficerów);

— pluton huzarów (1 oficer, 51 szeregowych i pod­oficerów);— pluton cyklistów (1 oficer, 49 szeregowych i pod­oficerów);— pluton radio (1 oficer, 50 szeregowych i podoficerów)l6.

Natomiast w skład dywizji lekkich 2 Armii wchodziły następujące oddziały dywizyjne:

— pułk artylerii o ciągu konnym (80 oficerów, 950 szere­gowych i podoficerów);

— szwadron huzarów (6 oficerów, 200 szeregowych i pod­oficerów);

— bateria przeciwlotnicza (3 oficerów, 200 szeregowych i podoficerów);

— kompania łączności (7 oficerów, 240 szeregowych i podoficerów);

— tabory i służby (140 oficerów, 3400 szeregowych i podoficerów)17.

W porównaniu do dywizji niemieckich i sowieckich podod­działy dywizyjne (nie licząc pułku artylerii) były nieliczne i słabe— żaden nie reprezentował siły batalionu. W węgierskich dywizjach lekkich brakowało niezbędnych, nowoczesnych pod­oddziałów: dywizjonów przeciwpancernych, batalionów saperów czy batalionów rozpoznawczych. Niewielka była w stosunku do piechoty liczba artylerii. W nowocześnie wyposażonych armiach proporcje te wynosiły: jeden dywizjon artylerii na jeden batalion piechoty, zaś w 2 Armii — jedna bateria na jeden batalion.

16 AW SzG, 4 wydz. 1943. Dokumenty bez numeracji (525/f); AW dok. 10DL 1942/512/M; AW MON, Dow. 3/c 1942/16611.

17 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 656/a-c.

Page 29: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W chwili wyjazdu na front 2 Armia liczyła 207 500 ludzi. W jej skład wchodziły następujące jednostki:

— dywizje lekkie (razem 9, każda po 13 500 żołnierzy);— korpuśne oddziały i tabory (w każdym z korpusów po

9500 żołnierzy); w sumie korpus liczył ogółem 50 000 żołnierzy (3 dywizje po 13 500 i grupa korpuśna licząca 9500 żołnierzy);

— dywizja pancerna — 12 500;— oddziały armijne — 40 000;— grupa lotnicza — 5000 l8.Znaczna liczebność armii wynikała z rozbudowanych,

głównie konnych taborów i służb, podczas gdy jej stan bojowy był dużo mniej imponujący. Ponad połowa żołnierzy służyła w formacjach tyłowych: w służbach technicznych, zaopatrzeniowych, transportowych i medycznych.

UZBROJENIE I WYPOSAŻENIE 2 ARMII

Choć przed wyruszeniem 2 Armii na front niemieccyi węgierscy dowódcy wojskowi spotkali się dwukrotnie, jednakże podczas tych negocjacji nie mówiono o zadaniach czekających armię; poruszano jedynie sprawy dozbrojeniai wyposażenia wojska, a także omawiano problemy zaopat­rzenia i dostaw na froncie.

Podczas obydwu spotkań okazało się, że realizacja obieca­nych przez Keitla dostaw napotka duże trudności. Ponieważ przemysł niemiecki do wiosny 1942 roku miał zamiar uzupeł­nić straty Wehrmachtu poniesione w 1941 roku, ograniczył zaopatrzenie materiałowe dla armii krajów sprzymierzonych. Dowództwo węgierskie już podczas negocjacji, odbywających się w Berlinie w dniach 17-21 lutego 1942 roku, mogło się przekonać, że obiecane przez Niemców działa przeciwpancerne

18 Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15: Dokumenty Głównego Kwatermistrza (Operacje zaczepne armii węgierskiej 28 Vl-01 IX 1942 z punktu widzenia zaopatrzenia, transportu i dostaw. Dane o organizacji armii i inne).

Page 30: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

nieprędko dotrą na Węgry, pojawiły się bowiem problemy z ich naprawą. Znowu potwierdzono obietnicę, że węgierska dywizja pancerna będzie wyposażona przez Niemców i zor­ganizowana na wzór dywizji niemieckich. Jednak daty przy­bycia transportu czołgów i samochodów do tego niezbędnych nie umiano określić 19.

Zaopatrzeniem 2 Armii w materiały, sprzęt i uzbrojenie zajmowano się również podczas drugiej tury negocjacji, która odbyła się w Budapeszcie w dniach 15-21 marca 1942 roku. Ze strony niemieckiej obecny był pułkownik Weinknecht, kwatermistrz Grupy Armii Południe20. Ze strony węgierskiej w rozmowach brali udział: gen. płk Szilárd Schindler, szef Wydziału III — Zaopatrzenia Ministerstwa Obrony, oraz płk Janos Henkey, szef 3 Wydziału Sztabu Generalnego. Na spotkaniu informacyjnym byli obecni również: dowódca2 Armii, gen. płk Gusztáv Jány, szef sztabu armii, gen. mjr György Rakovszky, kwatermistrz armii, płk Sandor Makray, oraz szef wydziału operacyjnego płk Gyula Kovács. Dowódcy węgierscy chcieli usłyszeć przede wszystkim uspokajające, ale konkretne zapewnienia, że wyeliminowane zostaną braki, szczególnie jeśli chodzi o pojazdy transportowe. Zawiedli się jednak, słysząc tylko mgliste obietnice płk. Weinknechta, który poinformował, że w jego kompetencji leży wyłącznie zaopatrzenie związków taktycznych będących w składzie GA Południe. Gdy na froncie 2 Armia znajdzie się w składzie tej grupy, on spróbuje wówczas udostępnić jej wszystkie możliwe środki. Weinknecht oznajmił również, że strona niemiecka zapewni zaopatrzenie armii w niezbędne materiały, z wyjąt­kiem towarów węgierskich, np. specjalnej amunicji, sukiennych mundurów czy radiostacji. Za wyżywienie będzie odpowiadała strona niemiecka, dostarczając pasze i żywność ze swoich magazynów, zlokalizowanych na okupowanym terytorium

19 AW MON, Dow. 6/k 1942/145/M.20 Główny Kwatermistrz to w armii bądź grupie armii naczelnik wydziału

lub grupy, kierującej i koordynującej transport materiałów, zaopatrzenia itp.

Page 31: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Ukrainy. Węgry ze swojej strony zobowiązały się dostarczyć— poza ustalonym kontyngentem — żywność dla 207 000 żołnierzy21.

Przez kilka następnych miesięcy dowództwo węgierskie nie traciło nadziei na rozwiązanie wszystkich problemów doty­czących wyposażenia, uzbrojenia i zaopatrzenia 2 Armii.

O ile w trakcie mobilizacji 2 Armii uważano, że trzeba oszczędzać najwartościowsze roczniki, to pod względem uzbrojenia i techniki wojskowej starano się ją jak najlepiej wyposażyć. Zaopatrzenie materiałowe mobilizowanych od­działów odbywało się — zgodnie z zaleceniem zapisanym w zarządzeniu 2500/M1.b. z 1942 roku, wzmocnienia od­działów bronią ciężką — w oparciu o plany mobilizacyjne przygotowane na przełom roku 1942/194322.

2 Armię wyposażono w sprzęt i uzbrojenie zebrane równomiernie z całej armii węgierskiej oraz uzupełniono dostawami niemieckimi. W ten sposób 2 Armia otrzymała prawie połowę całego dostępnego na Węgrzech uzbrojenia. W rozporządzeniu ministra obrony ogłoszonym 10 lutego 1942 roku, czytamy:

„(...) a) powyższe pododdziały trzeba wyposażyć w cały przypisany sprzęt;

b) spośród posiadanego sprzętu wydać trzeba najspraw­niejszy;

c) spośród pozostałego wyposażenia — głównie ubrań— należy utworzyć niezbędne rezerwy”23.

Cytowane rozporządzenie powstało w wyniku przekonania, że „wyposażenie oddziałów w warunkach bojowych będzie narażone na szybkie zużycie, natomiast z powodu olbrzymich odległości wymiana i uzupełnianie zużytego sprzętu nie będą mogły odbywać się w niezbędnym zakresie”24.

21 AW MON, Dow. 6/k 1942/175/M.22 AW, Dok. 10 DL 1942/512/M; AW MON, Dow 6/k 1942/46/M.23 AW MON, Dow 6/k 1942/46/M.24 Ibidem.

Page 32: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Wszelkie braki w wyposażeniu pododdziałów dowództwa korpusów musiały zgłosić najpóźniej do 25 lutego25. Od­bywająca się od 1938 roku częściowa i całkowita mobilizacja, zajmowanie odzyskanych terytoriów, a także udział w kam­panii 1941 roku przyczyniły się do znacznego zużycia sprzętu, zwłaszcza artylerii o ciągu konnym i pojazdów. Dlatego też listy z wyszczególnionymi brakami masowo napływały do stużb kwatermistrzowskich i Wydziału Zaopatrzenia Minister­stwa Obrony.

Z obiecanego przez feldmarszałka Keitla wyposażenia do czerwca 1942 roku dostarczonych zostało:

— 171 granatników kal. 50 mm typu 36 M\— 152 moździerze kal. 81 mm typu 34 M;— 54 działa ppanc. kal. 50 mm typu 38 M;— 35 dział ppanc. kal. 37 mm typu Skoda 36 M\— 245 belgijskich dział ppanc. kal. 47 mm typu 36 M\— 12 haubic kal. 105 mm typu 37 M Göring:— 39 polskich haubic kal. 100 mm typu 14/19 M\

— 5000 pistoletów maszynowych 9 mm typu 40 M Schmeisser,

— 22 czołgi średnie Pz-IV;— 108 czołgów lekkich T-38 Skoda;— kilkaset pojazdów różnych typów26.Powyższe uzbrojenie posłużyło do wyposażenia tylko

oddziałów 2 Armii. Dowództwo niemieckie przekazało broń częściowo bezpłatnie, jako udział w ewentualnej zdo­byczy wojennej, częściowo zaś zażądało rekompensaty w surowcach27.

Z powodu kłopotów transportowych wyposażenie to bardzo powoli docierało do oddziałów. Wyruszający jako pierwszy

25 Ibidem.26 AW MON, Ogólne 3/a 1941/479266; AW MON, Dow. 3/a 1942/18889;

AW MON, 3/b 1942/ 9768; AW MON, Dow 3/a 1942/18926; AW MON, Dow. 3/a 1942/31214.

27 AW MON, Dow 3/a 1942/18926.

Page 33: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

na teren działań operacyjnych III Korpus w ogóle nie dostał należnej mu części niemieckiego uzbrojenia, bo zostało dostarczone już po jego wyjeździe na front. Belgijskie działka ppanc dotarły w maju, toteż III Korpus wyruszył uzbrojony tylko w działka kal. 37 mm. Często brakowało czasu na zapoznanie się z nowo dostarczoną bronią.

Aczkolwiek obiecane przez Niemców dostawy, w tym uzbrojenia, były realizowane tylko częściowo i w znacznej mierze pochodziły ze zdobyczy wojennych, to jednak sztab armii węgierskiej wysyłał na front najlepiej w owym czasie wyposażoną armię z całych swoich sił zbrojnych.

Naturalnie, uzbrojenie i wyposażenie 2 Armii nie dorów­nywało uzbrojeniu i wyposażeniu armii niemieckiej i ra­dzieckiej; nie przygotowano jej też do udziału w wojnie wielkich potęg militarnych. Rozwój armii węgierskiej, który nastąpił po 1938 roku, powodował, że mogła się ona mierzyć co najwyżej z armiami sąsiadów o podobnym lub niewiele większym potencjale wojennym. Ponadto, kom­pletując uzbrojenie, wyposażenie osobiste żołnierzy, umun­durowanie i wyposażenie w środki transportu, brano pod uwagę warunki terenowe i pogodowe panujące w krajach Europy Środkowej.

PUŁKI PIECHOTY

Na węgierski pułk piechoty składały się trzy bataliony piechoty, pododdziały pułkowe oraz pułkowe tabory28. Bata­liony piechoty składały się z trzech kompanii piechoty, z tzw. kompanii broni ciężkiej oraz z pododdziałów batalio­nowych (pluton łączności i tabory batalionowe). Batalion piechoty tworzyło 30 oficerów oraz 964 podoficerów i sze­regowych 29.

28 Tabory te zabezpieczały i transportowały materiały (żywność, amunicję, materiały techniczne), niezbędne do wałki, marszu i odpoczynku.

29 AW SzG, 4 wydz. 1943: dokumenty bez numeracji (525/f).

Page 34: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Kompanie piechoty wyposażono w dwanaście — z tego trzy z podstawą — rkm typu 31 M, w dwa 20 mm nkm typu 36 M oraz jeden granatnik typu 39 M kal. 50 mm. Kompanię broni ciężkiej (ckm) — na mocy zarządze­nia z lutego 1942 roku — wzmocniono jednym plutonem ckm (trzy ckm), jednym plutonem działek ppanc. (dwa działka) oraz jednym plutonem moździerzy (dwa moździerze). Razem kompania ta posiadała cztery plutony ckm i po dwa ppanc. i moździerzy, uzbrojone w dwanaście ckm typu 7/31 M Schwarzlose, cztery działka ppanc. kal.37 mm i cztery moździerze typu 36/39 M kal. 81 mm30.

W skład pułku piechoty wchodziło ponadto osiem podod­działów, z których największy stan osobowy miała kompania saperów, choć jej uzbrojenie stanowiły tylko trzy jugo­słowiańskie rkm. Obronę przeciwlotniczą zapewniała puł­kowi zmotoryzowana kompania ckm przeciwlotniczych (12 ckm). Pułkowe kompanie ppanc. oraz moździerzy wzmo­cniono, przydzielając im po dwa dodatkowe plutony. Kom­pania ppanc. składała się z czterech plutonów, z których jeden był uzbrojony w dwa niemieckie działka ppanc. typu38 M kal 50 mm pozostałe trzy miały po dwa węgierskie działka kal. 37 mm31.

Kompanie moździerzy dowództwo węgierskie miało zamiar wyposażyć w ciężkie moździerze niemieckie, jednakże nie doczekano się ich dostawy. Zamiast nich w końcu maja dostarczono moździerze kal. 81 mm typu 34 M. Kompanie moździerzy III i IV Korpusu wyruszyły na front wyposażone w osiem sztuk moździerzy typu 36/39 M32.

Bateria dział piechoty — podobnie jak kompania ppanc.— miała wspomagać walczące oddziały w walce bezpośredniej

30 AW MON, Dow 6/k 1942/46/M; AW Dok. 10 DL 1942/512/M.31 AW MON, Dow 6/k 1942/46/M; AW MON, Dow. III Grupy 1942/25096;

A W MON, Dow. 3/a 1942/30121.32 AW MON, Dow. 3/a 1942/24695.

Page 35: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oraz zapewnić skuteczniejszą obronę przeciwpancerną. Każdy z niemieckich pułków piechoty dysponował w tym celu dwiema bateriami: jedną kal. 75 mm i drugą kal. 150 mm. Węgierska bateria lekkich dział piechoty posiadała cztery działa typu 5/8 M kal. 80 mm. Bateria podporządkowana była dowództwu pułku piechoty, jednakże zorganizowana była typowo, jak w artylerii 3\

Nawiązując do doświadczeń bojowych z poprzedniego roku, szybkimi odwodami pułku były pluton huzarów i plu­ton cyklistów. Ich głównym zadaniem było utrzymywanie łączności, prowadzenie bliskiego rozpoznania oraz utrzymy­wanie dozoru, jednakże w szczególnych sytuacjach mogły zostać użyte do walki. Podstawowe uzbrojenie każdego z tych plutonów stanowiły trzy rkm. Natomiast plutony łączności miały jedynie karabiny powtarzalne typu 31/A M oraz 35 M.

Oddziały 2 Armii wyposażono częściowo w pistolety maszynowe kal. 9 mm typu 40 M Schmeisser. Z powodu bardzo powolnego dostarczania broni przez Niemców tylko IV i VII Korpus oraz 1 DPanc dostały pistolety maszynowe w ustalonej w lutym 1942 roku wielkości:

• po jednej sztuce:— każda drużyna rkm;— każdy pluton piechoty i każdy sztab kompanii;— każda drużyna huzarów;— każdy pluton huzarów i każdy sztab szwadronu;— każdy pododdział taborów;• po trzy sztuki:— każda bateria artylerii (w tym bateria plot.);— każdy sztab;• po cztery sztuki:— każda kompania łączności, saperów i pionierów 34.

33 AW, Dok. 10 DL 1942/512/M.34 AW MON, Dow. 6/k 1942/46/M; AW MON, Ogólne 3/a 1942/464435.

Page 36: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Porównanie stanu pułków niemieckiego i węgierskiego przedstawia się następująco35:

Stan liczebny Rkm Ckm Pistoletymaszynowe

etat stanrzeczy­wisty

etat stanrzeczy­wisty

etat stanrzeczy­wisty

etat stanrzeczy­wisty

Węgierski pp* 4250 4300 108 108 33 44 — 160

Niemiecki pp 3300 3000 — — 151 148 200 300

Granatniki Moździerze Działa ppanc.

etat stanrzeczywisty

etat stanrzeczywisty

etat stanrzeczywisty

Węgierski pp 18 18 6 20 6 20

Niemiecki pp 30 28 18 18 12 12

Nkm Działa Karabiny ppanc.

etat stanrzeczywisty

etat stanrzeczywisty

etat stanrzeczywisty

Węgierski pp 18 18 — 4 — —

Niemiecki pp — — 8 8 8 10

* Dane dotyczące węgierskiego pułku piechoty opracowano według schematu organizacyjnego z przełomu 1942/1943 roku. Za przykład niemiec­kiego pp posłużył jeden z pułków 83 DP z 3 Armii Pancernej według stanu ze stycznia 1942 roku36. Niemieckim ckm typu 34 M posługiwano się również jako rkm. Lepsze wyposażenie niemieckiego pp wynikało z większej liczby broni maszynowej, przypadającej na jednego żołnierza.

35 R. E r n s t, Die Entwicklung der Infanterie, Beiheft 14 der Wehrwissen­schaftlichen Rundschau, Juli 1961, s. 35.

36 T i e m a n n, Geschichte der 83. Infanterie Division, Bad Nauheim 1960, s. 343.

Page 37: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

DYWIZJE LEKKIE

Węgierska dywizja lekka miała dwa pułki piechoty, jeden pułk artylerii o ciągu konnym oraz oddziały dywizyjne. Niemieckie i sowieckie dywizje piechoty prawie bez wyjątku posiadały po trzy pułki piechoty.

Pułk artylerii miał dwa dywizjony. Pierwszy dywizjon tworzyły dwie baterie (po cztery działa w każdej) — bateria lekkich dział piechoty typu 5/8 M kal. 80 mm oraz bateria lekkich haubic typu 37 M (tzw. Göring) kal. 105 mm. Drugi dywizjon tworzyły cztery baterie (również po cztery działa). Dwie pierwsze wyposażono w lekkie haubice typu 14 M kal. 100 mm, dwie pozostałe — w średnie haubice typu 14/39 M kal. 150 mm. Licząc również armaty w bateriach pułków piechoty, węgierska dywizja lekka posiadała 32 działa. Działony bez wyjątków miały ciągi konne.

Starych dział kal. 80 mm i 100 mm dowództwo wę­gierskie nie zamierzało włączać nawet do wcześniejszych struktur organizacyjnych (1941/1942). Ponieważ jednak nowoczesne haubice typu 37 M kal. 105 mm nie były dostępne w wystarczającej ilości, a produkcja węgierskich haubic tego kalibru (typu 40 M) była niewielka (ze względu na to, że priorytetem była produkcja dział do czołgów), artyleria węgierska była zmuszona do używania wyeks­ploatowanych i skazanych już na złomowanie dział. Ponadto pułki artylerii, zamiast etatowych dwunastu, otrzymały tylko po dziesięć ckm.

Obronę przeciwlotniczą oraz przeciwpancerną zapewniała dywizji bateria dział plot. z sześcioma działami typu 36 M kal. 40 mm. Podobne zadanie wykonywała kompania ckm z dziesięcioma przeciwlotniczymi ckm37. Podlegała ona do­wództwu transportu dywizji, podobnie jak:

37 AW MON, Zbiór schematów organizacyjnych MON l.a 1942/42000; AW MON, Dow. 3a 1942/1670; AW MON, Dow. 3/a 1943/1474.

Page 38: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— pięć kolumn taborów konnych;— kolumna taborów zmotoryzowanych (ciężarówek);— półkolumna piekarska;— kompania kwatermistrzowska;— kolumna medyczna;— zmotoryzowana medyczna kolumna transportowa;— sztab techniczny i trzy polowe kompanie robotników;— jedna orkiestra pułkowa.Skład osobowy taborów dywizji lekkiej — liczących

około 3500 osób — to z niewielkimi wyjątkami żołnierze i oficerowie rezerwy 38.

Kompanię łączności i pododdziały taborów zaopatrzono w nieliczne jugosłowiańskie rkm i niemieckie pistolety ma­szynowe. Zdobyczne jugosłowiańskie rkm, przystosowane do amunicji Mausera, przydzielono (po jednej sztuce) — w myśl wspomnianego zarządzenia z lutego 1942 roku o dozbrojeniu oddziałów — poniższym pododdziałom:

— sztabom wyższych dowództw;— kompaniom łączności;— kolumnom taborów konnych;— zmotoryzowanym kolumnom taborów;— zmotoryzowanym medycznym kolumnom transporto­

wym;— szpitalom polowym39.W sumie dywizjom lekkim przydzielono po 15-20 sztuk

jugosłowiańskich rkm i po 350 pistoletów maszynowych typu 40 M.

Sztaby wyższych dowództw w kwietniu i maju 1942 roku otrzymały dodatkowo po 2-3 rkm typu 31 M do osłony przed partyzantami40.

38 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Informacja dowództwa taborów 6 DL 1943 I-III; ppłk Győző Rochfalvi.

39 AW MON, Dow. 6/k 1942/46/M; AW MON, ogólne 3/a 1942/459842.40 AW MON, Dow. 3/a 1942/26/947.

Page 39: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Do porównania użyto danych z wiosny 1942 roku, dotyczą­cych węgierskiej dywizji lekkiej oraz uzbrojenia przypadają­cego na dwa pułki niemieckiej dywizji piechoty (83 DP z 3 APanc). Mimo iż dywizje sowieckie składały się z trzech pułków piechoty, w porównaniu do niemieckich czy węgiers­kich miały niższe stany osobowe. Dlatego też w zestawieniu uwzględniono dane z sierpnia 1942 roku, dotyczące całego uzbrojenia dywizji radzieckiej, a konkretnie 322 dywizji strzeleckiej41.

41 R. Ernst, Die Entiwicklung..., op. cit., s. 35; Tieman, Geschichte..., op. cit., s. 343; Użycie batalionów i pułków strzelców w wielkiej wojnie ojczyźnianej, BR 1960, s. 290.

Stan osobowy Pistoletymaszynowe

ckm rkm Granatniki

etat stan etat stan etat stan etat stan etat stan

Węgierska d ywizja lekka

12 500 13 500 _ 350 84 112 228 250 36 36

Broń przypadająca na dwa pp niemieckiej DP

11 000 9000 400 480 366 400 — 57 50

Sowiecka DP

— 7000 490 — 56 — 140 - 61

Moździerze Nkm Karabiny Działa Działa Działa plot.ppanc. ppanc.

etat stan etat stan etat stan etat stan etat stan etat stan

Węgierska dywizja lekka

12 40 38 38 — — 28 32 12 40 — 6

Broń przypadająca na dwa pp niemieckiej DP

36 36 — 56 57 52 45 50 45 —

Sowiecka DP

— 63 — — 170 — 36 18 — 5

Page 40: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Znamienne, że wiosną 1942 roku niemieckie dowództwo nie potrafiło uzupełnić swych dywizji do stanów etatowych ani pod względem uzbrojenia, ani stanu osobowego. Węgier­skie dywizje i tak były jednak skromniej wyposażone od podobnych jednostek sojuszniczych. Miały zdecydowanie mniej pistoletów maszynowych, ckm i moździerzy. Ponadto znaczne różnice występowały w ilości i jakości sprzętu artyleryjskiego.

Niemieckie dowództwo potrafiło natomiast odpowiednio wyposażyć pododdziały rozpoznawcze, saperów i artylerii w pistolety maszynowe i ckm; działa ppanc. grupowano w samodzielnych dywizjonach przeciwpancernych. Niemieckie dywizje piechoty miały silną obronę przeciwpancerną; od­powiadające im węgierskie jednostki taktyczne były pod tym względem szczególnie słabe. Artyleria niemieckiej dywizji piechoty składała się z czterech dywizjonów, wyposażonych w haubice kal. 10,5 i 15 cm42. To zapewniało wyjątkową możliwość koncentrowania ognia (w tabelce uwzględniono tylko trzy dywizjony artylerii przypadające na dwa pułki piechoty).

Po tym, gdy zwiększono stany osobowe węgierskich dywizji lekkich (nie licząc wzmocnienia bronią ciężką), w niemieckich dywizjach piechoty o niższych stanach osobowych stosunek broni przypadającej na jednego żołnierza był zdecydowanie wyższy.

Licząca 13 500 ludzi węgierska dywizja lekka swój wysoki stan osobowy zawdzięczała konnym taborom i konnemu pułkowi artylerii. Stan bojowy dywizji nieznacznie przewyższał 5000 ludzi. W pułku artylerii znalazło się ok. 1000 kanonierów. Reszta żołnierzy służyła w dywizyjnych, pułkowych i batalio­nowych sztabach i taborach.

Spośród niemieckich dywizji, walczących na froncie wschod­nim latem 1942 roku, wiele posiadało mniejsze stany i mniej

42 R. E r n s t , Die Entiwicklung..., op. cit., s . 3 5 .

Page 41: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

uzbrojenia, niż podano w tabeli. Wczesnym latem tamtego roku walcząca w sąsiedztwie III Korpusu niemiecka 387 DP posiadała 424 ckm, 93 granatniki i moździerze, 28 dział i 28 dział ppanc.43

Stany osobowe dywizji sowieckich (w związku z odmienną organizacją) były o wiele niższe od węgierskich, za to ich wyposażenie w pistolety maszynowe, ckm i moździerze przewyższało wyposażenie węgierskich związków taktycznych. Przy dużej ilości ciężkiej broni piechoty dysponowały one stosunkowo słabą artylerią.

ODDZIAŁY KORPUŚNE

Węgierskie korpusy — poza trzema dywizjami lekkimi— posiadały po kilka oddziałów korpuśnych. Zadaniem batalio­nu cyklistów (podobnie jak szwadronu huzarów) było głównie rozpoznanie. Ich uzbrojenie determinowane było spełnianiem właśnie tej funkcji. Składały się z dwóch kompanii kolarzy oraz plutonu łączności, zmotoryzowanego plutonu ckm i plutonu ppanc. Każda kompania cyklistów uzbrojona była w 12 rkm i 2 nkm. Pluton ppanc. posiadał 2 działka kal. 37 mm. Uzbrojenie tego batalionu (z wyjątkiem 2 działek ppanc.) zgadzało się ze starym etatem 1942/1943.

Szwadrony huzarów i baterie konne miały na wyposażeniu: po 12 rkm i po 2 nkm, a bateria konna — 4 lekkie działa piechoty typu 5/8 M kal. 80 mm.

Artyleria korpuśna składała się z dywizjonu zmotoryzowa­nego i konnego. Nie były to pełnowartościowe dywizjony, ponieważ miały po dwie baterie zamiast trzech. Obie baterie dywizjonu konnego wyposażono w 4 haubice typu 14/39 kal. 150 mm, zaś baterie zmotoryzowane posiadały po 4 haubice typu 31 M kal. 150 mm, ciągnione przez ciężarówki typu Botond. Każdy dywizjon posiadał ponadto 4 ckm44.

43 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: dokumenty bez numeracji.44 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, załącznik 656/a-c.

Page 42: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Dywizjony korpuśne artylerii przeciwlotniczej wyjechały na front uzbrojone w cztery działa typu 29 M Bofors kal. 80 mm, 4 działka typu 36 M kal. 40 mm oraz 2 ckm. Do stanów etatowych 1942/1943 brakowało im 4 dział plot. Podobnie jak w przypadku dywizji lekkich, do osłony przeciwlotniczej taborów przydzielono kompanię z 10 ckm.

Bataliony saperów składały się z dwóch kompanii saperów i z jednej podporządkowanej im kompanii chemicznej i broni przeciwgazowej. Na ich uzbrojenie składały się 4 ckm i rkm.

Korpuśne bataliony łączności składały się z trzech kompanii, każda uzbrojona w jeden rkm.

Koipuśne tabory i służby podzielone były na konne i zmo­toryzowane. Składały się z:

• zmotoryzowane:— kolumny amunicyjnej;— kolumny paliwowej;— kolumny naprawczej;— dwóch kolumn transportowych;— dwóch kolumn transportu rannych;— zmotoryzowanej kolumny piekarniczej;— dwóch szpitali polowych;• konne:— kompanii plot.;— kompanii kwatermistrzostwa;— trzech kolumn wozów taborowych;— dwóch kolumn żywnościowych;— kolumny piekarniczej;— kolumny zaopatrzenia koni;— kolumny regulacji ruchu;— kolumny mostowej;— stacji bakteriologicznej;— sztabu technicznego i trzech polowych kompanii ro­

botników45.

45 Ibidem. AW MON, Dow. 8/b 1941/12066.

Page 43: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Pododdziały taborów, zarówno konnych, jak i zmotoryzo­wanych — z wyjątkiem kompanii przeciwlotniczej — tylko w minimalnym stopniu zaopatrzono w broń maszynową. Na tabory każdego z korpusów przypadało zaledwie po osiem węgierskich ckm i rkm oraz nieliczne jugosłowiańskie rkm i niemieckie pistolety maszynowe46.

ODDZIAŁY ARMIJNE

Dowództwo węgierskie w ogóle nie potrafiło zaopatrzyć w broń oddziałów armijnych 2 Armii w takim stopniu, jak dozbroiło dywizje i pułki piechoty. Z braku uzbrojenia pododdziały te posiadały mniej haubic, dział plot. i ckm, niż to przewidywały stany etatowe.

Wyruszające z 2 Armią dwa zmotoryzowane dywizjony artylerii nie zdołały zmobilizować całego swego stanu, dlatego 101 dac dysponował tylko dwiema dwudziałowymi bateriami. Ich uzbrojenie stanowiły włoskie ciężkie haubice typu 39 M kal. 210 mm oraz ciągniki Breda. Trzecia bateria tego dywizjonu (według etatu 1942/1943), dysponująca 4 haubicami typu 31 M kal. 150 mm, nie trafiła na front wschodni.

Jedyny dywizjon artylerii dalekiego zasięgu (150 dac) mógł wystawić tylko trzy baterie — 121, 122 i 123 — wyposażone w ciężkie armaty typu 31 M kal. 105 mm47. Baterie, zamiast sześciu, liczyły tylko cztery działa. Transport zapewniały ciągniki Pavesi. 150 zmotoryzowany dac, uzbrojony w cztery ciężkie moździerze typów 11/12 M i 16 M kal. 305 mm, w celu „wzmocnienia” 2 Armii wysłano na front w grudniu 1942 roku48.

Do struktur 2 Armii trafiło też kilka słabych jednostek przeciwlotniczych. Podległy one bezpośrednio jej dowódz­twu. 101 dywizjon plot. zmobilizował trzy czterodziałowe

46 AW MON, Dow. 6/k 1942/46/M.47 AW MON, Dow. 3/b 1942/32810.48 AW MON, Dow. 3/c 1942/71558; AW MON, Dow. l/a 1942/921/M.

Page 44: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

baterie, uzbrojone w działa typu 29 M Bofors kal. 80 mm. Z należących do dywizjonu (wg etatu 1942/1943) dwóch lekkich baterii plot. udało się zmobilizować tylko jedną, z pięcioma działami typu 36 M kal. 40 mm. Podobnie wyposażono samodzielne 106 i 107 lekkie baterie przeciw­lotnicze. Należąca do artylerii przeciwlotniczej kompania reflektorów posiadała po jednym reflektorze na każdą baterię plot49. Uzbrojenie oddziałów przeciwlotniczych uzupełniało sześć ckm.

Najsilniejszy w 2 Armii pododdział saperów — 150 batalion saperów — wystawiły bataliony saperów I, II, V i VI Korpusu. Batalion posiadał dwie kompanie saperów, dwie kompanie saperów-kolarzy i dwie kompanie łodzi szturmowych. Każda kompania posiadała sześć ckm i rkm. 2 Armia nie dysponowała zmotoryzowanymi pododdziałami saperów. Do oddziałów armijnych należała także uzbrojona w jeden rkm i wyposażona w siedemdziesiąt dwa miotacze ognia kompania miotaczy ognia, a także kompania miotaczy gazu z jednym rkm i ośmioma miotaczami. Jednostki te wystawił 101 batalion chemiczny50.

Łączność armii zapewniały 52 i 53 bataliony łączności oraz dodatkowo cztery kompanie łączności, uzbrojone w nieliczne rkm. Zmobilizował je 1 batalion 101 pułku łączności.

Uzbrojenie każdej z osiemnastu kompanii kwatermistrzow- skich oraz kompanii marszowych (według zarządzenia nr 2500 1/b z 1942 roku) miały stanowić cztery rkm, jeden granatnik i jeden ckm51. W praktyce większość z nich dysponowała jedynie karabinami i nielicznymi rkm. Żołnierze taborów, kompanii robotniczych i służb otrzymali jedynie karabiny.

49 Zob.: B ä r c z y , Wągierska artyleria przeciwlotnicza w 1943 roku, w czasie wprowadzania radaru, „Relacje Historyczne” nr 2/1972, s. 224.

50 AW MON, Dow. l/a 1942/921/M.51 AW MON, Dow. 6/k 1942/46/M.

Page 45: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

1 GRUPA LOTNICZA

Mająca symboliczną siłę grupa lotnicza wyruszała na front mając w dywizjonie rozpoznawczym 16, w dywizjonie myś­liwskim — 22, a w dywizjonie bombowym — 14 maszyn. 1/1 eskadra rozpoznawcza dalekiego zasięgu miała na stanie cztery samoloty typu Heinkel 111. 3/2 eskadra rozpoznawcza bliskiego zasięgu posiadała dwanaście maszyn typu Heinkel 46. Obie eskadry stanowiły dywizjon rozpoznawczy. 1 Dywiz­jon Myśliwski uzbrojony był w dwadzieścia dwie włoskie i węgierskie maszyny typu Héja (co oznacza: jastrząb — przyp. tłum.). Samoloty 4 Dywizjonu Bombowego to przestarzałe Caproni 135 w liczbie 14 sztuk. 1/3 eskadra obserwacyjna i 1 eskadra transportowa posiadały samoloty transportowe typu: Ju 86, FW 58, Ca 101 oraz łącznikowe typu: BU 131, Ar 96 i Fi 16. W plutonach artylerii przeciwlotniczej 1 Grupy Lotniczej znajdowało się ponadto 10 działek typu 36 M kal. 40 mm52.

1 DYWIZJA PANCERNA

Spośród wszystkich jednostek 2 Armii dowództwo węgier­skie w najmniejszym stopniu potrafiło (i chciało) wyposażyć w sprzęt i uzbrojenie 1 Dywizję Pancerną. Z jednej strony było to spowodowane brakiem broni, poważnymi stratami i dużym zużyciem sprzętu będącego na wyposażeniu Korpusu Szybkiego w działaniach w 1941 roku. Z drugiej strony, dowództwo węgierskie ciągle jeszcze wierzyło obietnicom

52 AW MON, Dow. l/a 1942/921/M; M. S z a b ó , Węgierskie lotnictwo w II wojnie światowej, Bp Zrinyi 1987, s. 119; J. V á j d a . Myśliwiec Héja Re-200. Węgierskie skrzydła 1978, s . 3 0 ; J . A . P e t e r d i , Historia byłego Węgierskiego Królewskiego Dywizjonu Rozpoznania Dalekiego Zasiągu, Węgierskie skrzydła 1978, s. 63; M. S z a b ó, Rozwój organizacji węgierskich Królewskich Sil Powietrznych w latach 1941—1945, „Relacje Historyczne” 1/1992, s. 81.

Page 46: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Keitla, że dywizja otrzyma niezbędny sprzęt i że będzie wyposażona tak, jak jednostki niemieckie.

Największym problemem było wyposażenie pułku czołgów wchodzącego w skład dywizji. Miał mieć czołgi średnie i ciężkie, ale jednych i drugich brakowało. Produkowanych seryjnie czołgów ciężkich i średnich Turan starczało jedynie dla organizowanej właśnie 2 Dywizji Pancernej. Natomiast lekkie czołgi Toldi,z 31 samodzielnego batalionu czołgów nie były odpowiednim sprzętem dla mobilizowanego pułku.

Zamiast obiecanych niemieckich wozów bojowych do obozu Esztergom (miejsca mobilizacji dywizji) przywieziono w lutym 1942 roku 108 lekkich czeskich czołgów Skoda T 38 (w nomenklaturze węgierskiej były to czołgi średnie) oraz 22 średnie niemieckie Pz IV (w armii węgierskiej były to czołgi ciężkie)53.

30 pułk czołgów powstał 8 kwietnia 1942 roku z batalionów pancernych 1 i 2 Brygady Kawalerii. Trzeciego batalionu pułk nie mógł wystawić z powodu braku czołgów. Załogi prze­szkolono już w lutym i marcu na nowych typach wozów bojowych, częściowo w Niemczech w Wiinsdorf, a częściowo na Węgrzech54.

Węgierski batalion pancerny w momencie wyjazdu na front składał się ze sztabu, służb i pododdziałów bata­lionowych oraz z trzech kompanii czołgów, z których dwie liczyły po 20 sztuk czeskich T 38, a jedna — 11 sztuk Pz IV i 3 sztuki T 38. Do pododdziałów batalionowych wchodziły plutony: rozpoznawczy, regulacji ruchu, saperów, łączności, wydzielony pluton czołgów T 38 (6 maszyn) oraz kompania transportowa55.

W skład pułku, poza dwoma batalionami czołgów, wchodziła kompania saperów oraz kompania naprawcza. Sztab pułku

53 AW MON, Dow. 3/a 1942/18926.54 AW MON, Dow. III Korpus Dowództwo Grupy 1942/22007.55 K. G i n d e r t, Walki 1 Dywizji Pancernej, „Relacje Historyczne” 2/1961,

s. 460.

Page 47: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dysponował sześcioma wozami T 38 i dwoma czołgami dowodzenia Toldi, natomiast sztaby batalionów otrzymały tylko po jednym Toldi5ß. Głównym uzbrojeniem kompanii saperów były cztery rkm, natomiast pozostałe pododdziały pułku posiadały po kilka pistoletów maszynowych M 40.

Jak z tego widać, liczba wozów bojowych pułku — sto dwa T 38, dwadzieścia Pz IV i cztery Toldi — stanowczo odbiegała od przewidzianej na przełom 1942/1943 roku, np. wyposażona tylko w wozy węgierskie 2 Dywizja Pancerna miała według etatu posiadać 80 czołgów lekkich, 114 średnich i 66 ciężkich57.

1 Brygada Strzelców Zmotoryzowanych składała się z trzech batalionów strzelców, sztabu i pododdziałów brygady. Ze składu brygady wyłączono 31 samodzielny batalion czołgów lekkich, który należał do niej organizacyjnie w 1941 roku. Przy sztabie brygady pozostały plutony: saperów i łączności oraz kompanie: motocyklistów i regulacji ruchu, uzbrojone w nieliczne rkm i jeden nkm.

Bataliony strzelców liczyły po trzy kompanie strzelców i jedną ckm. Kompanie strzelców były uzbrojone w dwanaście rkm, dwa 50 mm granatniki typu 39 M oraz dwa nkm, a kompanie ckm liczyły po dwanaście ckm. Ponadto w skład każdego batalionu wchodziły uzbrojone wyłącznie w rkm plutony: saperów, łączności i motocyklistów oraz kompanie moździerzy (4 sztuki kal. 81 mm) i przeciwpancerne (4 działka węgierskie kal. 37 mm i 2 niemieckie kal. 50 mm)58. Ponadto każdy batalion wyposażo­no w 50 niemieckich pistoletów maszynowych. Jako pojazdów transportowych używano węgierskich ciężarówek Botond (każda zabierała drużynę piechoty).

Kompanie 51 batalionu przeciwpancernego dostały po sześć węgierskich niszczycieli czołgów typu Nimród i jeden czołg

56 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: dokumenty bez numeracji.57 AW MON, Zbiór schematów organizacyjnych MON, Dow. I.a

1942/42000.58 AW MON, Dow. 3/a 1942/23569.

Page 48: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Toldi. Sztab batalionu dysponował ponadto trzema wozami Toldi i jednym Nimród. Uzbrojenie strzeleckie uzupełniono 62 pistoletami maszynowymi59.

Pododdziały składające się na 1 batalion rozpoznawczy pochodziły z różnych jednostek. Tworzyły go kompanie: przeciwpancerna (4 działka węgierskie kal. 37 mm i 2 niemiec­kie kal. 50 mm), motocyklistów (12 rkm i 2 nkm), strzelców zmotoryzowanych (12 rkm, 2 nkm i 2 granatniki) i samo­chodów pancernych (14 — wg etatu powinno być 17 — wę­gierskich samochodów pancernych Csaba) oraz plutony: saperów, łączności i naprawczy. Batalion dozbrojono 73 pistoletami maszynowymi60.

Dywizjony artylerii zmotoryzowanej (1 i 5) posiadały po dwanaście haubic kal. 105 typu Göring w trzech bateriach oraz po sześć ckm. Obronę przeciwlotniczą dywizji zapewniałII dywizjon plot. Obie jego baterie posiadały po 4 działa plot. Bofors kal. 80 mm; ponadto do dywizjonu przyłączono kompanię reflektorów (5 sztuk). Na potrzeby dywizjonów artylerii wydano około 30-40 pistoletów maszynowych.

W skład taborów dywizji wchodziły następujące jednostki:— zmotoryzowana kompania plot (6 ckm);— 103 kompania zaopatrzenia;— 1 kolumna amunicyjna;— 1, 2, 3 i 104 kolumna samochodów ciężarowych

(50-tonowa);— 1 i 2 kolumna samochodów ciężarowych (60-tonowa);— 1 półkolumna medyczna;— kolumny transportu rannych (konna i samochodowa);— 1 kolumna dowozu żywności;— 1 i 2 kolumna piekarnicza;— 2 kolumna naprawcza;— 1 kolumna ciężkich ciągników;— kolumna zapasowa (sześć czołgów T 38 i dwa Pz IV)\

59 AW MON, Ogólne 3/a 1942/469246.“ AW MON, Dow. 3/b 1942/30181.

Page 49: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— 1 kolumna techniczna61.Wszystkie jednostki taborów wyposażono w nieliczne

pistolety maszynowe i zdobyczne jugosłowiańskie rkm.Przez trzy i pół roku wojny największe spośród niemieckich

jednostek taktycznych straty notowały wojska pancerne. W tym czasie z 31 niemieckich dywizji pancernych, tylko osiem zachowało trzybatalionowy pułk czołgów62. Dowództwo nie­mieckie nie potrafiło uzupełnić swoich jednostek do stanów etatowych, tak by posiadały 200-250 wozów bojowych. Atakująca na kierunku kaukaskim 13 DPanc 25 lipca 1942 roku miała jedynie: 15 Pz II, 78 Pz III i 9 Pz IV oraz kilka czołgów dowodzenia63. W niemieckich dywizjach pancernych artyleria i obrona przeciwlotnicza zgrupowane były w trzech zmotoryzowanych dywizjonach haubic i dywizjonie plot. Ponadto w ich skład wchodziły bataliony: przeciwpancerny, łączności i saperów.

W tabeli porównano dane węgierskiej 1 DPanc, niemieckiej 16 DPanc, która w maju 1942 roku brała udział w walkacho Charków, oraz radzieckiego korpusu pancernego, wystawio­nego 1 kwietnia 1942 roku. Sowieckie korpusy pancerne odpowiadały sile niemieckiej dywizji pancernej; w ich skład wchodziły trzy brygady pancerne i brygada strzelców zmoto­ryzowanych. Stanów etatowych nie podano z powodu niepeł­nych informacji źródłowych. Niemieckie czołgi Pz IV o krót­kiej lufie oraz radzieckie KW uwzględniono w tabeli jako wozy „ciężkie” a niemieckie Pz III, czeskie T 38 i radzieckie T 34 — jako wozy „średnie”.

Węgierska dywizja pancerna (nie licząc mniejszej liczby czołgów) nie odbiegała od stanu etatowego. Porównując siłę dywizji pancernych węgierskiej i niemieckiej, daje się zauwa­żyć, że nie było w ich przypadku tak wielkiej różnicy w wyposażeniu, jak w przypadku dywizji piechoty. Korpusy

61 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: dokumenty bez numeracji.62 E. B a u e r , Der Panzerkrieg, Bonn Bd. 1, s. 200.63 A. Wilhelm T i e k e, Der Kaukazus und das Öl., Osnabrück, 1970, s. 39.

Page 50: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 51: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

radzieckie tylko liczbą żołnierzy nie dorównywały jednostkom niemieckim, natomiast biorąc pod uwagę liczbę i jakość czołgów, dział i innego wyposażenia, dorównywały im lub nawet je przewyższały.

BROŃ 2 ARMII

Uzbrojenie, w które wyposażono wyruszającą na front wschodni 2 Armię, choć wydawało się niezawodne, w trud­nych warunkach klimatycznych Ukrainy i Rosji często nie spełniało swego zadania. Broń strzelecka jednostek składała się z wielu drobnych części. Mimo że była wy­sokiej jakości, w ciężkim klimacie nie można jej było skutecznie używać, a wielkie mrozy całkowicie ją eli­minowały. Kapitan László Párkányi, dowódca jednej z kom­panii saperów VII batalionu, pisał w meldunku: „Broń na mrozie nie działa, mimo że użyto oleju mrozoodpornego. Zamki karabinów są tak zamarznięte, że trzeba w nie kopać, żeby załadować broń”65.

Kompanie strzelców uzbrojono w karabiny typu 31 M i 35 M Mannlicher. Była to broń pochodząca jeszcze z czasówI wojny światowej, zmodernizowana wszelako tak, by można było strzelać z niej używaną wówczas amunicją. Ckm typu 7/31 Schwarzlose również pochodziły z tamtego okresu. Ich wadą było to, że ciecz chłodząca po pewnym czasie zagoto- wywała się, a jej opary zdradzały pozycję strzelającego. Ckm typu 31 M, jak również rkm, chłodzone były powietrzem, nie miały więc tej wady. Były poręczne w użyciu, choć mało odporne na zabrudzenie. Ich skuteczny zasięg wynosił 1000-1200 metrów.

Nkm typu 36 M używane były najczęściej do niszczenia gniazd karabinów maszynowych; skutecznie likwidowały też lekkie czołgi i inne pojazdy. Wystrzeliwały 15-20 pocisków

65 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Meldunek z walki VII batalionu saperów I-II 1943 (kpt. László Párkányi).

Page 52: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

odłamkowych lub przeciwpancernych na minutę. Niewiele było na wyposażeniu oddziałów środków bliskiej walki— granatów ręcznych i pistoletów maszynowych. Te ostatnie dostarczono oddziałom na krótko przed wyjazdem na front. Bronią stromotorową kompanii strzeleckich były węgierskie (39 M) i niemieckie (36 M) granatniki kal. 50 mm. Skutecznie używano ich do niszczenia siły żywej nieprzyjaciela kryjące­go się za osłonami. Do najskuteczniejszej broni, zarówno w ataku, jak i w obronie, należały 81 mm moździerze (węgierski typu 36 M i niemiecki typu 34 M). 4,5-kilo- gramowe granaty zadawały poważne straty atakującemu lub broniącemu się w odkrytym terenie nieprzyjacielowi. Nie­stety, było ich zbyt mało, a amunicja, podobnie jak do pistoletów maszynowych, była limitowana.

Z broni przeciwpancernej, w jaką wyposażono armię, jedynie niemieckie działka ppanc. kal. 50 mm typu 39 M mogły być skutecznie użyte przeciwko średnim radzieckim czołgom. Czołgi ciężkie mogły zostać zniszczone tylko w przypadku trafienia z bardzo bliskiej odległości (80-100 m) w części najsłabiej chronione, jak gąsienice, podstawa wieży czy tył czołgu. 50-mm działek używano głównie w najważniejszych punktach obrony, wzmacniając nimi plutony przeciwpancerne66.

Działka 37 mm nie stanowiły dla sowieckich czołgów poważnego zagrożenia. Zasadność ich użycia na froncie można było tłumaczyć tym, że pomocne były w niszczeniu pocis­kami odłamkowymi siły żywej i gniazd ckm w odkrytym terenie. Poważną wadą była trakcja konna tych dział. Wyru­szający na front jako pierwszy, III Korpus nie otrzymał obiecanych belgijskich działek ppanc. kal. 47 mm. Zostały one dostarczone do oddziałów dopiero w połowie maja, a i wtedy ustawicznie brakowało do nich części zamien­nych 67. Planowano używać ich przeciw średnim czołgom

66 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: Dow. 651.67 AW MON, Dow. 3/a 1942/ 27845.

Page 53: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

radzieckim, jednakże — jak się okazało — bez większych sukcesów.

Z uzbrojenia artyleryjskiego 2 Armii jedynie dostarczone przez Niemców haubice typu 37 M kał. 105 mm (tzw. Göring), włoskie ciężkie haubice typu 39 M kal. 210 mm, węgierskie haubice typu 31 M kal. 150 mm oraz armaty typu 31 M kal. 105 mm pochodziły z czasów po pierwszej wojnie światowej. Niemieckie haubice, mimo że ciężar ich do­chodził do 2,5 tony, w większości miały zaprzęgi konne. Jedynie dla dywizji pancernej udało się zdobyć ciągniki typu Hansa Lloyd. Haubice te byty łatwe w obsłudze, stosowano do nich dobrej jakości amunicję, można było z nich strzelać także do czołgów. Skuteczny zasięg dochodził do 10 800 metrów. We włoskie ciężkie haubice był wyposażony 101 dac. Używano ich nie tylko do ostrzału stanowisk nie­przyjacielskiej artylerii i umocnień, ale również do nisz­czenia siły żywej. Jako ciągników używano włoskich maszyn typu Bredci.

Zasięg ognia haubic kal. 150 mm wynosił 13-15 kilometrów, natomiast armat kal. 105 mm, które były na wyposażeniu 150 dac — aż 20 kilometrów. Pierwsze z wymienionych były bronią dość skuteczną, niestety, działa tego typu często ulegały awariom. Jedną z odmian tej haubicy 14/39 M wyposażono w hamulec, który wydłużał lufę i zwiększał zasięg ognia. Jednakże nieodpowiednio zamontowane elementy w trakcie częstych strzelań luzowały się i powodowały eksplozję pocisku w lufie działa68.

Trzy baterie każdego pułku artylerii i baterie artylerii towarzyszącej pułku piechoty wyposażono w stare, za­projektowane jeszcze przed pierwszą wojną światową działa 5/8 Mi 18 M kal. 80 mm oraz lekkie haubice 14 M kal. 100 mm. Miały one zostać złomowane, jednakże warunkowo, z powodu braku nowoczesnego sprzętu, musiały zostać

“ AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7 1668/VII Korpus: Meldunek kwatermistrza, bez numeracji (György Csanädy).

Page 54: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

użyte na froncie. To samo dotyczyło zdobycznych polskich haubic 14/19 M kal. 105 ram, których niewielkie ilości dostarczyli Niemcy w kwietniu 1942 roku69. Wszystkie te działa miały dużą masę (2600 kg), ciągnione były przez konie, a skuteczny zasięg ich ognia wynosił 9000-9500 metrów.

40-mm działka plot typu 36 M były bronią nowoczesną; donośnością i szybkostrzelnością dorównywały innym ty­pom. Z powodzeniem używano ich również jako broni ppanc. Natomiast o przeciwlotniczych działach kal. 80 mm typu 29 M krytycznie wyrażano się już jesienią 1941 roku. „Największą ich wadą jest wahadłowy mechanizm lufy. Powoduje on niewielką szybkostrzelność, co eliminuje działo nie tylko jako skuteczną broń przeciwlotniczą, ale i przeciw­pancerną. Zasięg ognia również jest niewielki, teoretycznie wynosi 6500 metrów, ale praktycznie tylko 3500-4000 metrów”70 — tak o działach pisał w meldunku kapitan Ferenc Makay-Hollósy.

Uważana za elitarną jednostkę 2 Armii, 1 DPanc wyposa­żona była częściowo w sprzęt produkcji niemieckiej, a częś­ciowo — zdobyczny lub węgierski. Najskuteczniejszą bronią pułku pancernego były niemieckie średnie czołgi (w nomen­klaturze węgierskiej klasyfikowane jako ciężkie) typu Pz IV, w pierwszej połowie wojny były to najsilniej uzbrojone niemieckie wozy bojowe. Znaczne ich ilości były używane w wielu dywizjach pancernych. Ich uzbrojeniem była armata kal. 75 mm (o krótkiej lufie), która skutecznie zwalczała również radzieckie czołgi T 34 i KW. W kompaniach pułku w dużo większej liczbie występowały czechosłowackie czołgi T 38, których produkcję kontynuowano w trakcie wojny. Bardzo ruchliwe, uzbrojone w 37-mm działko, chronione 25-mm pancerzem czołowym, były przydatne przy zwal­czaniu lekkich wozów radzieckich. Wadą ich była niewielka

69 AW MON, Dow. 3/a 1942-10713.70 AW SzG, Wydz. I 1941 Dow./6864.

Page 55: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

przestrzeń, jaka pozostawała dła załogi. W ograniczonej liczbie obecne były również węgierskie czołgi lekkie Toldi. Aczkolwiek szybkie i zwrotne, ich słabe uzbrojenie (20-mm działko i ckm typu Gebauer) oraz cienki pancerz czyniły je niezdatnymi nawet do wypełniania zadań przewidzianych dla lekkich czołgów71.

Oprócz wymienionych wyżej typów czołgów, I DPanc posiadała 14 samochodów rozpoznawczych typu Csaba oraz 19 niszczycieli czołgów typu Nimród. Csaba, uzbrojony w 20-mm działko i ckm, o zgrabnej, nowoczesnej sylwetce i z napędem na cztery koła, był przydatnym samochodem rozpoznawczym. Natomiast Nimród swoje 40-mm działko miał osadzone w odkrytej, ruchomej wieży i był skutecznym orężem przeciwko lekko opancerzonym celom. Jego uzbrojenie było jednak niegroźne dla średnich i ciężkich czołgów nieprzyjaciela.

Po dotarciu na front oddziały korzystały ze swoich zapasów amunicji; po ich wyczerpaniu zaopatrzenie przeszło w gestię kwatermistrzostwa niemieckiego. Służby węgier­skie dostarczały jedynie amunicję produkowaną wyłącznie na Węgrzech.

Łączność oddziałów 2 Armii opierała się na sprzęcie kablowym i radiowym. Przewodowy nie sprawdził się, gdyż szybko był niszczony przez nieprzyjacielską artylerię i czołgi. Z tego powodu częściej korzystano z łączności radiowej. Kompanijną radiostacją była R-l, batalionową — R-2, a puł­kową — R-3. Na froncie najlepiej zdały egzamin radiostacje R-3. W wyposażeniu jednostek niewiele było specjalnych pojazdów łączności, a używane radiostacje miały niewielki zasięg. Pułkowe radiostacje R-6, używane w plutonach łącz­ności, były skuteczne podczas obrony; w czasie ataków pododdziały szybko traciły łączność z dowództwem ze względu

71 A. S. B a n h a r d t , L . G y u l a - W i n k l e r , Uzbrojenie Królewskiej Armii Węgierskiej, Bp. 1993, s. 116-134.

Page 56: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

na ich niewielki zasięg72. Podobna sytuacja występowała w armijnych batalionach łączności, które posiadały radiostacje typu R-7 i R-8.

SYTUACJA TRANSPORTU ORAZ TYPY POJAZDÓW 2 ARMII

Trudności, z jakimi borykały się oddziały węgierskie, były spowodowane także zacofaniem służb transportowych. Na początku 1942 roku większa część posiadanych przez nie pojazdów była niesprawna lub wyłączona z powodu zużycia w licznych manewrach oraz kampanii 1941 roku. W sześciu manewrach, a następnie w mobilizacji wzięło udział 85% wszystkich pojazdów na terenie Węgier. Co prawda wojsko węgierskie było właścicielem 5907 cię­żarówek, ale jedynie 2000 sztuk można było wykorzystać na potrzeby 2 Armii73.

Nie brakowało motocykli i rowerów, jednakże wszystkie modele produkowane były na potrzeby ludności cywilnej, a nie wojska, stąd ich mała wytrzymałość. Z kolei braki w samochodach osobowych można było uzupełnić jedynie poprzez rekwirowanie samochodów cywilnych. Zdobyte w ten sposób pojazdy w ciężkich frontowych warunkach przed­wcześnie się zużywały. Nie wytrzymywały głównie silniki i opony. Pojazdów specjalnych — ciężkich ciągników gąsie­nicowych, cystern czy pojazdów łączności — wojsko nie posiadało w ogóle lub posiadało niewiele.

W czasie pokoju pojazdy wojskowe importowano z Nie­miec bądź Włoch. Gdy wybuchła wojna, kupowanie pojaz­dów przestało być proste, bo fabryki znacznie podniosły ceny, a ponadto żądały rekompensat w surowcach.

Podczas styczniowych i marcowych negocjacji strona wę­gierska wielokrotnie informowała Niemców o kłopotach

72 L. F e j é r , Doświadczenia wojenne oddziałów łączności, „Węgierski Przegląd Wojskowy”, 1944/7.

73 AW MON, Dow. 3/b 1942/175/M.

Page 57: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

transportowych armii. Wspominano, że tabory dywizji lekkiej liczyły zaledwie 60-70 ciężarówek i że kolumny wozów taborowych mogły skutecznie transportować zaopatrzenie jedy­nie na 40 do 80 km74. Niemcy ograniczyli się do obietnic dostarczenia „pewnej liczby pojazdów na potrzeby taborów” 7\ Obietnice realizowane były bardzo powoli i tylko częściowo. Najbardziej potrzebne były 3-tonowe ciężarówki. Jednakże do maja, zamiast 1200 maszyn Humboldt-Deutz, wojsko otrzymało tylko 50, z 400 zamówionych Opli-Blitz dotarło 100, a z zamó­wionych 3-tonowych pojazdów Daimler-Benz nie dotarł żaden76.

Minister obrony, znając ciężką sytuację transportową wyru­szającej na front armii, podjął wymuszone działania. Ograni­czono możliwości wykorzystywania samochodów ciężarowych przez pozostające w kraju jednostki, zmniejszono liczbę szkoleń77. Rekwirowano pojazdy cywilne, które włączano do kolumn transportowych lub wykorzystywano jako źródła części zamiennych, głównie opon78.

Niewielka liczba pojazdów samochodowych wymusiła uży­wanie konnych taborów. Jedynie 1 DPanc otrzymała więcej pojazdów. Dywizja ta dysponowała 453 motocyklami, 325 samochodami osobowymi, 1491 ciężarówkami oraz 106 pojaz­dami specjalnymi i ciągnikami79. Liczby te, aczkolwiek jak na warunki węgierskie znaczne, były i tak skromniejsze w porów­naniu z etatem niemieckiej dywizji pancernej, który wynosił 2000 motocykli, 561 samochodów osobowych, 1402 cięża­rówki i 421 pojazdów opancerzonych80.

Pułki piechoty w ogóle nie dysponowały własnymi ciężarów­kami. Ich transport stanowiło 20 zaprzęgów konnych (plus

74 AW MON, Dow. 6/1942/175/M.75 Ibidem.16 Ibidem: AW MON, Dow. 3/b 1942/41846.77 AW MON, Dow. 3/b 1942/10940.78 AW MON, Dow. 3/a 1942/6498; AW MON Dow. 3/b 1942/28303.79 AW MON, Ogólne 3/b 1942/484325.80 A. B. M i i l l e r - H i l l e b r a n d , Das Heer..., op. cit., s. 7 1 .

Page 58: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

6 zapasowych), 26 taczanek i 40 rowerów. Wielkie odległości, brak dróg i złe warunki atmosferyczne praktycznie uniemoż­liwiały odpowiednie zaopatrzenie posuwających się do przodu oddziałów, zwłaszcza że jedna furmanka zabierała tylko 300^100 kg ładunku.

Dywizje lekkie wyekwipowano w 70 ciężarówek, 22 moto­cykle, 55 samochodów osobowych oraz 17 pojazdów innych typów81. Tak skromna liczba pojazdów nie pozwalała nawet na to, aby w samochody wyposażyć rzuty bojowe taborów. W przeciwieństwie do dywizji niemieckich, jednostki węgier­skie nie posiadały specjalnych kolumn zaopatrzeniowych. Dla porównania — w tym czasie dywizja niemiecka (w przelicze­niu na dwa pułki piechoty) posiadała 400 ciężarówek, 500 motocykli i 250 samochodów osobowych)82.

Liczba pojazdów w jednostkach korpuśnych i armijnych, ze względu na włączenie doń pojazdów cywilnych, była jak na warunki węgierskie znaczna83:

Motocykle Samochody

osobowe

Ciężarówki Ciągniki

III Korpus

(28.06.1942) 144 313 532 75

IV Korpus* 151 256 540 100

VII Korpus* 138 298 538 98

Grupa lotnicza* 20 128 355 114

Oddziały armijne* 212 520 946 180

* w chwili wyjazdu na front

81 Archiwum komitetu Fejér. Spadek gen. Hollósy-Kuthyego. Dokumentyo 13 DL, część I.; Wg struktur organizacyjnych, liczba pojazdów wynosiła 154. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15. Dokumenty Głównego Kwatermistrza.

82 A. B. M i i l l e r - H i l l e b r a n d , Das Heer..., op. cit., s . 7 1 .83 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, załącznik 3.

Page 59: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Nie ma dokładnych informacji, jaką część pojazdów 2 Armii stanowiły zarekwirowane wozy cywilne. Wiadomo natomiast, że spośród posiadanych przez węgierskie siły zbrojne motocykli i ciężarówek armia zabrała na front 3/4, a spośród samochodów osobowych i pojazdów specjalnych — połowę.

Pojazdy te były najróżniejszych typów, chociaż dokonując wyboru sprzętu, brano pod uwagę przede wszystkim możliwość uzupełniania go częściami zamiennymi w warunkach fron­towych. Z tego powodu preferowano pojazdy produkcji niemieckiej. Często zdarzało się, że pojazdów uszkodzonych nie można było naprawić na miejscu. Brakowało do nich części zamiennych. Zdarzało się też, że niesprawne pojazdy były odsyłane przez kolumny naprawcze do kraju, jednakże niewiele takich maszyn powróciło do oddziałów. Najczęst­szymi przyczynami uszkodzeń samochodów były bardzo złe warunki drogowe. Transport samochodowy ograniczał również doskwierający stale brak paliwa.

Spośród różnych typów pojazdów najbardziej brakowało ciągników. Transport czołgów dywizji pancernej był dla dowództwa węgierskiego nierozwiązywalnym problemem. W końcu czołgi T 38 transportowano ciągnikami typu Stalinec. Przystosowane były one głównie do transportu lekkich czołgów Toldi, co ograniczało ich prędkość do 6-8 km/h. Natomiast problemu transportu ciężkich czołgów Pz IV dowództwo węgierskie w ogóle nie podejmowało, wierząc, że rozwiązanie znajdą Niemcy84.

Najczęściej używanym pojazdem była 1,5-tonowa węgierska ciężarówka Botond. 2 Armia miała ich 657. Do transportu zaopatrzenia używano ich w ostateczności, były to bowiem pojazdy drużyn strzeleckich dywizji pancernej. Pojazdy te sprawdziły się w kampanii 1941 roku, używał ich bowiem Korpus Szybki. Spośród wszystkich pojazdów najlepiej znosiły częste użytkowanie w warunkach bojowych85. Wykorzys-

84 AW MON, Dow. 3/b 1942/24114.85 AW SzG, Dow. 1. 1942/697.

Page 60: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

tywano je ponadto jako ciągniki do niemieckich działek ppanc 50 mm oraz — w mniejszym stopniu — jako ciągników artyleryjskich do średnich haubic. Pojedyncze egzemplarze znajdowały się również w plutonach pomiarowych artylerii czy w kolumnach transportowych.

Armaty i działka plot. ciągnione były przeważnie przez dość powolne węgierskie ciągniki Hoflier i Schrantz oraz nieliczne ciężarówki Ford i Hansa Lloyd. Do transportu ciężkich haubic kal. 210 mm i 150 mm używano włoskich ciągników artyleryjskich typów Breda i Pavesi. Te ostatnie były powolne i często się psuły, jednak nie było możliwości wymiany tego sprzętu na inny, toteż zostały na front zabrane86. Jedynie III dac z III Korpusu posiadał tylko i wyłącznie ciągniki Breda; pozostałe jednostki wyposażone były w oba typy87.

Zdecydowana większość artylerii 2 Armii była niezmotory­zowana. Pułki artylerii dywizji lekkich były całkowicie konne i w ogóle nie posiadały pojazdów. Działa transportowano w częściach. Jeden zaprzęg sześciokonny ciągnął podstawę działa, drugi, również sześciokonny, lufę z zamkiem. 2 Armia była dobrze wyposażona w lżejszy sprzęt (rowery, taczki i taczanki), ale ten szybko się zniszczył w nieskończenie długich przemarszach.

86 AW MON, Dow. 3/b 1942/20740.87 AW MON, Dow. 3/b 1942/27354.

Page 61: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

MOBILIZACJA, SZKOLENIE I WYJAZD NA FRONT CZĘŚCI ODDZIAŁÓW 2 ARMII

Sztaby poszczególnych korpusów i dywizji lekkich już w lutym 1942 roku zostały powiadomione, że ich oddziały będą wiosną mobilizowane i w ramach 2 Armii wyruszą na front wschodni. Szef sztabu wojska węgierskiego, w wydanym przez Minister­stwo Obrony szczegółowym zarządzeniu, określił organizację, wyposażenie oraz zasady uzupełnienia uzbrojenia i stanów osobowych oddziałów. Przy ustalaniu tych ostatnich dużą wagę przywiązywano do odpowiedniego przydziału żołnierzy mniejszości narodowych. Mobilizowane oddziały, które nie dysponowały odpowiednią liczbą w pośpiechu przeszkolonych poborowych i rezerwistów narodowości węgierskiej (dotyczyło to zwłaszcza VII i IX Korpusu), otrzymały jako uzupełnienie dużą liczbę Rusinów i Rumunów. Słowaków i Serbów było w 2 Armii niewielu.

Dowódcy mobilizowanych korpusów i dywizji w odrębnych zarządzeniach określali skład narodowościowy swych jedno­stek. Płk sztabowy Ágoston Gecsänyi, szef sztabu IV Korpusu, w swoim zarządzeniu ustalił, że „(...) przydział żołnierzy mniejszości narodowych powinien odbywać się z uwzględ­nieniem indywidualnych zdolności, przydatności do służby na danym stanowisku, wyszkolenia, a także znajomości języka

Page 62: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

węgierskiego. Żołnierze ci powinni otrzymać taki przydział, do wykonywania którego będą w pełni przydatni, gdzie słaba znajomość języka nie spowoduje trudności i gdzie mogą być pod stałym nadzorem”1. Żołnierze mniejszości nie mogli trafić do tzw. jednostek chronionych, tj. do strzelców granicz­nych, lotnictwa i wywiadu. W pułkach piechoty funkcje woźniców, koniuszych, rzemieślników, amunicyjnych i sani­tariuszy w 30-50% pełnili żołnierze mniejszości narodowych. Najwięcej było ich w taborach2.

Do jednostek 2 Armii trafiły również pododdziały nowo formowane (kompanie i plutony). Były to głównie jednostki moździerzy i dział ppanc., którymi uzupełniano kompanie broni ciężkiej pułków piechoty. Uzupełnienia osobowe do tych jednostek pochodziły z korpusów nie objętych mobiliza­cją. I tak np. do pułków piechoty 10 DL trafili szeregowi z 111/20 pp z Zombor, 11/20 pp z Kolócsy i II/7 z Cegléd3.

Mobilizacja jednostek 2 Armii rozpoczęła się 24 lutego 1942 roku i następowała w kolejności zgodnej z planem wyjazdu na front. Pułki piechoty i artylerii oraz jednostki techniczne zmobilizowane zostały na 5-6 tygodni przed planowanym wyjazdem, sztaby korpusów i dywizji — na 3-4 tygodnie, a pozostałe — na 4 tygodnie. Jednostki miały osiągnąć pełne stany osobowe ósmego dnia mobilizacji4.

Na szkolenie i zgranie jednostek przeznaczono ok. 6 ty­godni. Czas ten, choć z powodu kłopotów transportowych wydłużył się o parę tygodni, i tak był zbyt krótki, by poszczególne pododdziały — bardzo przecież niejednorodne— zgrały się ze sobą, przechodząc odpowiednie szkolenie. Dodatkowo pracę szkoleniową utrudniał brak ćwiczebnej

1 AW, Dok. 10 DL 1942/758/M.2 AW, Dok. 10 DL 1942/581/M. Więcej [w:] P. S z a b ó , Mniejszości

narodowe w Królewskiej Armii Węgierskiej 1938-1943, Palócföld 1990/1 s. 39-55.

3 AW, Dok. 10 DL 1942/881/M i 1942/882/M.4 AW, Dok. dow. DL 1942/849/M.

Page 63: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

amunicji, opóźnienia w dostawach nowego sprzętu, a także zakaz niszczenia upraw na polach. Głównie z tych powodów oddziały przeszły jedynie podstawowe szkolenie strzeleckie i marszowe, które uzupełniały kilkudniowe (również nocne) manewry całej dywizji. Ćwiczenia zgrywające różne rodzaje broni — piechoty, artylerii i czołgów — przeprowadzano tylko od czasu do czasu z powodu braku amunicji, częstych urlopów oraz zarządzeń dotyczących bezpieczeństwa5.

Podczas szkoleń nie położono odpowiedniego nacisku na budowę umocnień polowych, zaniechano — podobnie jak w latach poprzednich — ćwiczeń, takich jak służba w okopach czy budowa stanowisk obronnych i pozycji umocnionych. Na ten czas oddziały opuszczały koszary i biwakowały na pobliskich poligonach. Na posiedzeniu Najwyższej Rady Obronnej w dniu5 października 1942 roku — a więc już po letnich bitwacho zlikwidowanie radzieckich przyczółków na prawym brzegu Donu — gen. Ferenc Szombathelyi tak charakteryzował tę sytuację: „Brak broni i poligonów powodował, że nasze szkolenie było głównie teoretyczne. Praktyczne użycie dużej ilości ciężkiej broni, którą nasycono oddziały, było dla dowód­ców pułków i batalionów dużym obciążeniem. Nie wiedzieli, co począć, jak użyć nagle zwiększonej ilości broni ciężkiej. Wojsko nie było dostatecznie wyszkolone w jej użyciu. Żołnierze, nie znając broni, wystrzegali się jej. Nie wierzyli w jej skuteczność, toteż nie śmieli jej używać, widząc w niej narzędzie prowokujące wroga. Nie było zgrania pododdziałów różnych rodzajów broni, ich automatycznego współdziałania. Wszystko to było spowodo­wane brakiem ćwiczeń”6.

Dowództwo 2 Armii, jak również poszczególni dowódcy jej jednostek, nie zostali szczegółowo poinformowani o sytuacji na froncie. Na dwutygodniowych szkoleniach dla dowódców

5 L. S z e n d e , G . P e c h y , Publikacje oficerów 17 pp.6 AW SzG, Dow. 1 1942.19 (dokument bez numeru): Wykład szefa sztabu

KAW na posiedzeniu Najwyższej Rady Obrony 5 października, cz.l. Krótkie streszczenie doświadczeń 2 Armii. Doświadczenia, s. 6.

Page 64: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

niższego szczebla w Värpolota wykładowcy podawali jedynie dane dotyczące broni niemieckiej i radzieckiej. Gyula Rózsa, ówczesny dowódca kompanii ppanc. 17 pp, tak wspomina owo szkolenie: „Często gościł u nas gen. Ferenc Szombathelyi, szef sztabu. Prowadził obiektywne wykłady o sowieckiej armii, o sposobie walki naszego przeciwnika, o jego po­święceniu. Szczegółowo analizował działania Korpusu Szyb­kiego i przyczyny jego strat. Przestrzegał nas przed zbytnim optymizmem i bez ogródek mówił, że nie będziemy brali udziału w paradzie, ale w ciężkich, poważnych walkach”1.

Gen. Gusztáv Jäny wielokrotnie powiadamiał naczelne dowództwo węgierskie o swych doświadczeniach, zebranych podczas wizytacji oddziałów. „Na to uzyskałem od ministra obrony narodowej odpowiedź, że na terenie działań operacyj­nych będę miał czas na doskonalenie wyszkolenia oddzia­łów, na przeprowadzenie ostrych strzelań i zapoznanie się z nieznanym terenem. Ponadto Niemcy wyekwipują nas w nowoczesne działa ppanc.”8 — czytamy w jego ze­znaniach przed sądem ludowym. Jednakże wyobrażenia dowództwa, budowane na niemieckich obietnicach, nigdy się nie urzeczywistniły; nie było czasu na szkolenie na tyłach frontu. Oddziały węgierskie natychmiast po przybyciu na teren działań kierowane były do walki przeciw partyzantce lub obsadzały stanowiska obronne. Poszczególne jednostki nie miały łączności między sobą i ze swoim dowództwem. Dotyczyło to głównie III Korpusu, który jako pierwszy dotarł na Ukrainę.

TRANSPORT NA TEREN PRZYSZŁYCH DZIAŁAŃ

Jednostki 2 Armii docierały na front wschodni między 11 kwietnia a 27 lipca 1942 roku. W historii Królewskiej Armii

7 G. R ó z s a, Wspomnienia z pola walki 1942/43 (w posiadaniu autora).8 Archiwum Miasta Budapeszt, NB 2613/47. Dokumenty z procesu gen.

Jänyego.

Page 65: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Węgierskiej był to zdecydowanie największy transport — zło­żyły się nań 822 110-osiowe pociągi.

Jednostki armii węgierskiej stanowiły niewielką część wojsk, które wiosną i latem 1942 roku, pokonując setki kilometrów, trafiły na front. Oprócz dywizji węgierskich dowództwo niemieckie planowało bowiem przetransporto­wać 20 dywizji niemieckich (w rzeczywistości przerzucono 17), 8 rumuńskich i 6 włoskich. Nieliczne linie kolejowe i ich nieustanne zagrożenie ze strony partyzantów, nie pozwalały na transport oddziałów w przewidzianych ter­minach. Do czasu rozpoczęcia kampanii 1942 roku przybyły na front tylko oddziały niemieckie, natomiast transport wojsk węgierskich, rumuńskich i włoskich przeciągnął się aż do końca sierpnia. W początkowej fazie kampanii dowódz­two niemieckie zakładało udział niewielkich sił sprzymie­rzeńców. Większe siły miały być użyte dopiero później, do wypełnienia blisko 500-kilometrowej linii frontu wzdłuż Donu9. Miało to nastąpić dopiero po przełamaniu radzieckiej obrony przez wojska niemieckie. Z tego też względu trans­port oddziałów niemieckich miał pierwszeństwo.

Do transportu wojsk na teren przyszłych działań mogło służyć niewiele, i to o bardzo ograniczonej zdolności przewo­zowej, linii kolejowych. Transporty spiętrzały się, zwłaszcza na byłej granicy polsko-radzieckiej. Na wschód, w stronę Rostowa i dalej na Kaukaz, wiodła tylko jedna zdatna do użytku linia kolejowa: Lwów-Winnica-Kijów-Dniepropiet- rowsk-Zagłębie Donieckiel0. Trasą tą przewożono tylko oddziały niemieckie. Wojska sprzymierzeńców — prawie bez wyjątków — transportowano bardziej rozbudowanymi szlaka­mi kolejowymi, biegnącymi na południe z Moskwy oraz z terytorium Polski i Litwy.

9 A. H e u s i n g e r , Befehl im Widerstreit. Schicksalsstunden der deutschen Armee 1923-1945, Tübingen 1957, s. 180.

10 Kriegstagenbuch des Oberkommandos der Wehrmacht, Band II (dalej KTB OKW Bd. II) 1 stycznia-31 grudnia 1942 r., Frankfurt am Main, s. 54.

Page 66: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Dowództwo niemieckie, poznawszy rok wcześniej sposób walki Armii Radzieckiej, również teraz liczyło się z taktyką „spalonej ziemi” oraz z aktywnymi działaniami partyzantki. Aby naprawiać szlaki kolejowe i umożliwić transporty, zmo­bilizowano liczne bataliony budowy kolei oraz wykorzys­tywano siły organizacji Todta. Koleje niemieckie trzymały w pogotowiu 50 000 ludzi Na froncie wschodnim działały również węgierskie bataliony budowy kolei. W sumie od początku kwietnia do końca września na południowy odcinek frontu wschodniego wyruszyło z terytorium Niemiec 3717 pociągów z wojskiem i zaopatrzeniem 12.

Do zwalczania nasilającej się partyzantki GA „Południe” zaangażowała 10-12 niemieckich, rumuńskich, węgierskich i włoskich dywizji okupacyjnych l3.

Przewiezienie 2 Armii na front było zatem jednym z ogro­mu zadań spoczywających na niemieckich służbach transpor­towych. Towarzyszyły temu różnorodne trudności: mała przepustowość linii, zła pogoda, częste partyzanckie ataki na pociągi. To powodowało, że nie można było dokładnie określić trasy przejazdu, czasu trwania podróży ani miejsca wyładunku oddziałów. Dowódcy wyruszających korpusów dostali na początku marca pierwsze, niepewne informacje dotyczące terminu wyjazdu na front: „Przewidywany termin rozpoczęcia transportu to 1 kwietnia 1942 roku”. Planowano trzy rzuty:

1. rzut — IV Korpus — 1 kwietnia;2. rzut — dowództwo armii, VII Korpus — 1 maja;3. rzut — III Korpus, oddziały armijne — 15 czerwca l4.

" E. K r e i d 1 e r, Die Eisenbahnen im Machtbereicht der Achsenmächte während des zweiten Weltkrieges, Göttingen 1975, s. 135.

12 Ibidem, s. 144." W polskim tłumaczeniu nazwy niemieckich armii i grup armii podane

,s;t po polsku, w węgierskim oryginale — po niemiecku." AW SzG, Dow. 1.a. 1942: dokument bez numeru (Informacja dla

dowódców korpusów).

Page 67: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Plan ten uległ zmianie już w marcu, bowiem jako pierwszy wyruszył III Korpus i oddziały armijne, których mobilizacja w zachodnich Węgrzech przebiegała najsprawniej. Dowództwo węgierskie o ostatecznym terminie rozpoczęcia transportu dowiedziało się 2 kwietnia od niemieckiego płk. von Roedera, przydzielonego do węgierskiego Centralnego Dowództwa Transportowego 15, które nadzorowało wszystkie transporty na terytorium Węgier. Pierwszy pociąg miał opuścić Węgry 13 kwietnia, w samo południe, przez przejście graniczne w Galancie. Przewidywano że codziennie węgierskie teryto­rium powinno opuszczać 5-6 pociągów, których trasa wiodła przez Galantę, Żylinę, Bohumin, Kędzierzyn, Brześć i stamtąd jeszcze ok. 1000 km. Rozpoczęcie transportów drugiego rzutu zaplanowano na 23 maja, a trzeciego — na 16 czerwca16.O miejscach wyładunku i całej marszrucie dowództwo nie posiadało dokładnych informacji. Zupełnie inaczej zorganizo­wano transporty rzutów kołowych dywizji pancernej i zmoto­ryzowanych oddziałów armijnych. Te ostatnie plany transpor­towe otrzymały tylko do Tarnowa.

Hitler jeszcze w końcu maja upierał się, aby „Operation Blau” rozpoczęła się 15 czerwca17. Termin ten był kilka razy odraczany z powodu ciągłych opadów atmosferycznych, opóźnień w transporcie wojska i radzieckiej kontrofensywy na Charków18. Dowództwo niemieckie nie mogło liczyć na

15 Centralne Dowództwo Transportowe planowało i organizowało transporty wojsk węgierskich na front. Dowództwu temu były podporządkowane wszystkie przedsiębiorstwa transportowe na Węgrzech, podczas gdy ono samo było podległe jednocześnie Ministerstwu Obrony oraz Sztabowi Generalnemu. Utworzono je przy Węgierskich Kolejach Państwowych z Wydziału 7/k, który w czasie pokoju zajmował się organizowaniem transportu kolejowego, wodnego i drogowego. Swoją działalność CDT rozpoczęło we wrześniu 1938 roku.

16 AW SzG, Dow. l.a 1942/4672.17 KTB OKW, Bd.ll, s. 379.18 Zob.: G. R a n k i , Historia II wojny światowej, wydanie 2, Bd Gondolat

1976, s. 168-169.

Page 68: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

udziai całej 2 Armii w planowanej operacji, gdyż liczba wyruszających pociągów z wojskiem była ograniczona małą przepustowością sieci kolejowej19. Gdyby sprawdziły się początkowe ustalenia i koncentracja armii przebiegałaby planowo, to w operacji wzięłyby siły dwóch korpusów wzmocnionych jednostkami armijnymi. Przewidywania te nie sprawdziły się i w efekcie 28 czerwca, tj. w chwili rozpoczęcia ofensywy, gotowy był do walki tylko jeden korpus węgierski i nieliczne wspierające go oddziały.

Przygotowania do rozpoczęcia transportów ruszyły na początku kwietnia. Załadowanie do pociągów, nawet wcho­dzących w skład tej samej dywizji, odbywało się w wielu różnych miejscowościach. Było to spowodowane przepeł­nieniem niektórych dworców, oddaleniem od siebie gar­nizonów stacjonowania jednostek i zróżnicowanym stanem technicznym urządzeń dworcowych, np. do załadunku pojaz­dów pancernych niezbędny był specjalistyczny sprzęt, którym dysponowały tylko stołeczne dworce.

OKW, mając na względzie ograniczone zdolności linii przesyłowych, wiodących na front wschodni, wprowadziło szereg ograniczeń. I tak wszystkie pociągi mogły posiadać maksymalnie po 110 osi (tj. 55 wagonów o łącznej długości 520 m), nie licząc lokomotywy i tendra. Taki pociąg zabierał niemiecki batalion piechoty. Jednostki węgierskie, mające inną strukturę i skład osobowy, często z tego powodu musiały być rozdzielane na czas transportu.

Centralne Dowództwo Transportu wyznaczyło dwa przejścia graniczne do przewozu armii. Dla jednostek zmotoryzowanych były to Koszyce, a dla pozostałych — Galanta20. Po prze­kroczeniu granicy węgierskie eszelony podlegały służbom transportowym OKW. Ze strony węgierskiej transporty były koordynowane przez:

19 KTB OKW, Bd.il s. 396, 408, 410, 455.20 AW, Dok. 10 DL 1942/853/M i 1942/116/kt.

Page 69: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— oficera łącznikowego Naczelnego Dowództwa we Lwo­wie — kpt. Istvana Avara,

— dowództwo węgierskich Zachodnich Sił Okupacyjnych w Proskurowie — gen. György Szilkaya, działającego w ra­mach niemieckiego Dowództwa Ukraina,

— dowództwo węgierskich Wschodnich Sił Okupacyjnych w Kijowie — gen. Karoly Olgyaya poprzez Dowództwo Zaplecza Frontowego,

— Sztab Transportowy 2 Armii — płk. sztab. Gyulę Kovácsa (do czasu przybycia dowództwa armii),

— sztab kwatermistrzostwa — ppłk. Aladära Csatyego poprzez kwatermistrzostwo Dowództwa „Południe” OKH,

— oficera łącznikowego mjr. Endre Sieglera poprzez do­wództwo GA „Południe” w Połtawie,

— sztab 105 batalionu transportowego jako sztab transpor­towy kołowego rzutu dywizji pancernej i zmotoryzowanych oddziałów armijnych — kpt. Istvana Avara w Tarnowiei Rzeszowie21.

TRANSPORT 2 ARMII I JEJ KONCENTRACJA W OKOLICACH KURSKA

Za dokładną datę rozpoczęcia transportów 2 Armii przyjmuje się 11 kwietnia 1942 roku, kiedy pociąg wiozący oficerów łącznikowych i koordynujących transporty armijne opuścił przejście graniczne w Galancie, a tym samym terytorium Węgier22. Następnie kolejne transporty pierwszego rzutu wyruszyły w nieznaną dla swoich pasażerów drogę. W pierw­szym rzucie wyruszył cały III Korpus, część sztabu 2 Armii, a z oddziałów armijnych — głównie jednostki łączności, obrony przeciwlotniczej i kwatermistrzowskie (101 daplot, 53 batalion łączności, 102 piekarnia połowa), kompanie

21 AW, Dok. 10 DL 1942/861/M.22 AW SzG, Dow. La: dokumenty bez numeracji. Meldunki dzienne (dalej

MD) 1942.04.11, s. 1362.

Page 70: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

techniczne i saperów Grupy Lotniczej oraz pododdziały korpuśne IV Korpusu. Wszystkie te jednostki zostały zmobi­lizowane na początku marca23.

Kolejność transportów była następująca. Jako pierwszy wyruszał tzw. sztab transportowy pod dowództwem oficera sztabowego, który koordynował i nadzorował transport i wy­ładunek jednostek. Następnie odprawiano transporty z od­działami przeciwlotniczymi, łączności i kwatermistrzostwa, które organizowały i zabezpieczały miejsca wyładunku. Do­piero wtedy ruszały jednostki bojowe.

Do dowództwa III Korpusu rozkazy Centralnego Dowództwa Transportowego dotarły 9 kwietnia. Wyznaczały one datę wyjazdu pierwszego pociągu na 12 kwietnia. 10 kwietnia ustalono kolejność wyruszania poszczególnych jednostek. W pierwszych dwóch pociągach ulokowano dowództwo kor­pusu i sztab transportowy pod osłoną jednej z baterii III daplot. Pierwszy pociąg wyruszył z Szombathely 12 kwietnia o godzinie 20.30, drugi o 0.3024. Następnie wysłano oddziały korpuśne, a po paru dniach przerwy:

— 6 DL z Komarom i okolic Székesfehérváru,— 7 DL z Sopron, Szombathely i okolic Veszprém,— część sztabu armii pod dowództwem płk. sztab. Gyuli

Kovácsa z Budapesztu,— niektóre oddziały armijne i Grupy Lotniczej25.Jako ostatnie — 29 kwietnia — wyjechały 9 DL z Nagyka-

nizsy i jednostki korpuśne IV Korpusu26.

23 Ibidem, AW MON, Dow. l.a 1942/13206.24 Rozkaz wyjazdu III Korpusu nr 31 (w posiadaniu kwatermistrza

III Korpusu, kpt. Győző Mógi).25 AW MON, Ogólne 3/b 1942/447182; AW MON, Dow 6/k 1942/50270;

„Uj Komarommegyei Hirlap” z 18 kwietnia 1942 roku; „Uj Sopronvärmegye" z 6 czerwca 1942 roku. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21, dziennik 1II/22 pp 16.04.42; Numer 21; meldunek z walk III batalionu łączności I-II 1943 płk. Amadé Korotnoki.

26 AW MON, Ogólne 3/b 1942/460028; „Zalai Hirek” z 2 maja 1942 roku; na podstawie informacji György Pechy.

Page 71: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Ludność cywilna wszędzie bez wyjątku uroczyście żegnała wyruszające na front wojska. Oficjalne pożegnania organizo­wano w koszarach i na rynkach miast. „Każdy żołnierz we wrześniu wróci do domu” — obiecywał premier Miklós Kallay w mowie pożegnalnej w Kecskemecie. Nikt wtedy w te słowa nie wątpił. Nikt nie przewidywał, że udział armii w działaniach wojennych przeciągnie się do roku i że będzie miał tak tragiczny finał.

Kierunek marszruty wyruszających jednostek był następujący: Komärom-Nowe Zamki-Galanta-Trenczyn-Żylina-Przełęcz Ja- błonki-Katowice-Kielce-Radom-Dęblin-Brześć-Mińsk—Smo- leńsk-Homel-Briańsk-Orzeł21. Podróż trwała około 8 dni. Linie kolejowe na Ukrainie były przeważnie jednotorowe. Średnia prędkość, z powodu nielicznych mijanek, nie przekraczała 15 km/h. Utrudnienia innego typu miały miejsce na terytorium Słowacji, np. podczas postoju żołnierze nie mogli wychodzić z wagonów, a każdym składem opiekował się słowacki oficer.

Na Ukrainie, na północny-wschód od linii kolejowej Ho- mel-Bahmacz-Konotop, rozciągały się wielkie lasy, tak że należało się liczyć z poważnym niebezpieczeństwem wypadów partyzantów i ataków lotniczych. W lasach tych ukrywały się resztki pobitych w 1941 roku armii sowieckich, które — za­opatrywane z powietrza — nieustannie wzmacniały swe siły. W roku 1942 na południe i północny zachód od Briańska operowało 56 grup partyzanckich, które razem liczyły 14 600 ludzi28. Na wiosnę tego roku znacznie wzmogła się ich aktywność w celu utrudnienia przygotowań do zbliżającej się kampanii. „Lasy briańskie miały bezpośrednie połączenie z zapleczem. Nie ukrywali się w nich partyzanci, ale praw-

27 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: kpt. réz. Kiss Nemeskéri, Dziennik z frontu rosyjskiego, I tom, s. 11-24. Autor służył w Wydziale Operacyjnym armii na przełomie 1942/1943. W dzienniku znajdują się streszczenia każdego meldunku sporządzonego przez Wydział.

2S E. H e s s e, Der sowjet-russiasche Partisankrieg 1941 bis 1944, Göttingen 1969, s. 170.

Page 72: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dziwę wojsko” — czytamy w pamiętnikach świadka ówczes­nych walk29.

Osłonę linii kolejowych przebiegających w pobliżu lasów dowództwo GA „Południe” powierzyło 16 maja 1942 roku milicji ukraińskiej30. Bezpośrednią osłoną pociągów transpor­tujących wojsko węgierskie były nieliczne ckm, umieszczone na dachach wagonów. Niewielka obsługa, uzbrojona ponadto w pistolety, karabiny i rkm, nie dawała należytej gwarancji ochrony przed partyzantami, uzbrojonymi w m.in. pistolety maszynowe i moździerze 31.

Przybyłe do Kurska węgierskie oddziały podporządkowano2 Armii niemieckiej, ponieważ sztab 2 Armii węgierskiej wraz z jej dowódcą dotarł dopiero 20 maja. Kwestie związane z miejscem wyładunku wojsk również leżały w kompetencji Niemców32.

O czekających 2 Armię zadaniach — mimo licznych próśb węgierskich — dowództwo niemieckie nie informowało. Dowódca III Korpusu dowiedział się, że po wyładunku i koncentracji jego jednostki mają maszerować na południe, w rejon zajmowany przez 6 Armię niemiecką33. 18 kwietnia w mieście Orzeł, 150 km na północny-zachód od Kurska, wyładował się sztab III Korpusu oraz sztab transportowy. Tam też przybyły oddziały korpuśne i 7 DL. Po póltoratygodniowym pobycie w miejscu wyładunku oddziały dostały rozkaz prze­marszu w rejon Kurska wzdłuż drogi Orzeł-Kromi-Focierz34. Natomiast oddziały 9 DL przybyły już prosto do Kurska i tu się wyładowały. 6 DL, wraz z częścią oddziałów armijnych,

29 AW, Zbiory wspomnień i opracowań (dalej: ZW), 2804 d r J . V ä r a o s s y , Moje wspomnienia z 2 Armii, s . 5 .

30 AW SzG, Dow. l.a: dokumenty bez numeracji, MD 1942,V. 17 s. 1450.31 AW MON, Dow. 3/a 1942/39886; AW MON, Dow. 3/c 1942/31200.12 AW AOK, 2 Kriegstagebuch Russland (dlaj KTB Russland), 5. Teil,

23-24 kwietnia 1942 (kserokopia).33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, załącznik 8.34 J. C s i m a, Materiały do prac nt. organizacji i działań armii Horthyego

(1938-1945), Bp., AW Magazyn centralny 1961, s. 158.

Page 73: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

zostały dowiezione w rejon Czemij-Nieżin-Konotop, tj. około 300 km na zachód od Kurska. Z powodu powodzi oddziały można było kierować jedynie wzdłuż linii Kijów—Kursk. Wyładunek miał miejsce 22 kwietnia35.

28 kwietnia, w pobliżu miejsca przymusowego postoju 6 DL w Seredina Buda, została zaatakowana przez partyzantów stacjonująca tam 102 węgierska brygada okupacyjna. Dowódz­two GA „Południe”, na wniosek węgierskiego Dowództwa Okupacyjnego „Wschód”, rozkazało 6 DL natychmiast wziąć udział w walkach. Została ona tymczasowo podporządkowana 580 Koriick (dowództwu zaplecza armii). 1 maja, siłami jednego pułku i trzech baterii, rozpoczęła przeczesywanie terenów kontrolowanych przez partyzantów. W walkach tych dywizja uczestniczyła przez prawie miesiąc 36.

Przybywające między 8 a 21 maja, jako ostatnie z pierw­szego rzutu, oddziały korpuśne IV Korpusu, podobnie jak 6 DL, wyładowywano wzdłuż linii kolejowej Kijów-Kursk37.

Przegrupowującej się na zachód 7 i 9 DL przypadło zadanie przejęcia blisko 60-kilometrowego odcinka frontu i zluzowania dwóch dywizji z 2 Armii niemieckiej38. 7 DL przejmowała stanowiska 88 DP, a 9 DL — 16 DZmotj9. Jednostki niemieckie, osłabione dotychczasowymi walkami, wycofywano na zaplecze frontu, aby umożliwić im odpoczynek i uzupełnić straty. Przejęcie pozycji miało się odbyć do 25 maja40. Na początku czerwca do macierzystego korpusu powinna była dołączyć 6 DL.

35 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.04.20, s. 1381.36 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.05.02, s. 1405.37 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zal. 8a.38 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat. 7. Straty osobowe 2 Armii

niemieckiej między 22 czerwca a 10 lipca 1942 roku wynosiły: 46 799 rannych, 14 513 zabitych i 3916 zaginionych. AW HOK, 2 KTB Russland, 5. Teil, 27 kwietnia 1942 (kserokopia).

39 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 9; zeszyt 30: Nemeskéri Kiss, Dziennik..., op. cit., I tom, s. 34-36.

40 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 9.

Page 74: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Wiosną 1942 roku znacznie wzrosła aktywność oddziałów partyzanckich w lasach briańskich. Coraz częściej przerywana była łączność i zagrożone linie komunikacyjne. Odłączona od głównych sił korpusu, 6 DL przybyła 6 maja w okolice wsi Dimitrijew i Komariczi ku swemu nieznanemu jeszcze prze­znaczeniu41. Jej zadaniem było przeczesanie rozległych i gęs­tych lasów, kontrolowanych przez siły partyzanckie. Na tym terenie zaangażowane były dotychczas 102 i 105 węgierskie brygady okupacyjne. Te słabo uzbrojone oddziały toczyły walki bez widocznych efektów. Dowództwo niemieckie po­stawiło przed dywizją węgierską nierealne zadanie. Wraz z grupą osłony kolei ppłk. Möckela miała zapewnić bezpieczny ruch pociągów na trasie Briańsk-Lgow oraz do końca maja zlikwidować siły partyzantów na południe od rzeki Nerussa.

W pierwszym tygodniu maja 6 DL skoncentrowała się w sąsiedztwie 102 brygady okupacyjnej, a 11 maja wyruszyła w stronę Korostowki, by wspomóc wypierane przez partyzan­tów 111/44 pp oraz 40 pp. Dywizja przejściowo przejęła dowodzenie nad 53 pp 102 brygady42. 14 maja dywizja przypuściła atak na opanowane przez partyzantów zabudowania wsi Seredina Buda. Trzy dni później przyłączył się do niej 46 pp (grupa Timara).

Atak zakończył się sukcesem. Uzbrojona w broń ciężką (ckm, moździerze, działka ppanc.) 200-osobowa grupa par­tyzantów wycofała się na zachód43. 24 maja wzmocniony batalion z 6 DL wraz z grupą Timara zaatakowali koncen­trujące się grupy partyzantów na północny wschód od Jam- pola44. Następnym zadaniem dywizji było rozbicie zgrupowa­nia partyzanckiego, którego teren działań rozciągał się na przestrzeni 50 km i sięgał aż do rzeki Diesna. Zaraz potem dywizję skierowano w lasy na północny wschód od Jampola,

41 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.05.07, s. 1426.42 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.05.12 i 05.13, s. 1433.43 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.05.22, s. 1464.44 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.05.25, s. 1475.

Page 75: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wzmacniając ją grupą ppłk. Möckela. 27 maja dywizja skierowała się prosto na wschód. Po zniszczeniu sił par­tyzantów w okolicach Czimelji otrzymała rozkaz skon­centrowania swoich oddziałów za linią frontu, biegnącą wówczas na wschód od Kurska. 12 czerwca dotarła do Niżnej Czernej, maszerując wzdłuż drogi Szewsk-Fo- cierz-Kursk-Besedino, by zebrać się za ustabilizowaną od marca tego roku linią frontu45. 6 DL dotarła na swe stanowiska obronne znacznie wyczerpana. W walkach między 13 a 31 maja straciła 90 zabitych, 314 rannych i 32 zaginionych46.

Codzienne marsze, planowane na odległość 30-35 km, z powodu fatalnych warunków drogowych i ciągłych utarczek z partyzantami rozciągały się do 50-55 km. Wyczerpywało to siły ludzi i koni. 580 Koriick nie zabezpieczył zaopatrzenia i linie komunikacyjne rozciągnęły się na 80-100 km. Poza tym dywizja nigdy nie walczyła razem, jej poszczególne pododdziały biły się oddzielnie47.

W podobnej sytuacji był batalion saperów IV Korpusu i inne jednostki inżynieryjne, które w walkach z silnie uzbrojonymi partyzantami między 23 a 26 maja w okolicach Putiwla poniosły bardzo poważne straty. „Nikt nas nie poinformował, że Putiwl i jego okolice są pełne partyzantów, że biegnąca tu linia kolejowa ma żywotne znaczenie i że w jej obronie będziemy brali udział” — czytamy w meldunku ppłk. László Kocsisa, oficera sztabu transportowego IV Korpusu, któremu przypadło dowodzić nie przygotowanymi do takich działań saperami i jednostkami inżynieryjnymi48. Dopiero8 czerwca odciążono IV batalion saperów, zluzowany przez

45 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30, Kiss Nemeskéri. Dziennik..., op. cit., I tom, s. 64.

46 Ibidem, s. 51.47 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zal. 28; AW SzG, Dow. l.a, dok.

bez numeracji, MD 1942.05.i6 i 05.23, s. 1426 i 1475.48 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 33.

Page 76: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

II batalion 48 pp 108 brygady okupacyjnej. Saperzy stracili w walkach 73 zabitych. 80 rannych i 32 zaginionych49.

Spośród pozostałych oddziałów IV Korpusu od 3 czerwca przybywały w okolice Kurska: IV dplot, 11/24 dah, a w połowie czerwca — VI DZmot50. Jednostki użyte do walk z partyzan­tami dotarły na miejsce koncentracji korpusu dopiero w drugiej połowie miesiąca. Wyładowywane w okolicach Czernigowa i Nieżina jednostki armijne (głównie plot i inżynieryjne) wraz z elementami niemieckiej 387 DP przybyły pieszo w pobliże Kurska, do wsi Rilsk i Koroweno 51.

49 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., I tom, s. 61.

50 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat. 38.51 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 13.

Page 77: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

DALSZY CIĄG PRZERZUCANIA 2 ARMII NA FRONT ORAZ JEJ UDZIAŁ W OPERACJI ZACZEPNEJ W KIERUNKU DONU (CZERWIEC-LIPIEC 1942)

„OPERATION BLAU” I PRZYGOTOWANIA DO NIEJ

Wiosną 1942 roku dowództwo niemieckie musiało rozstrzyg­nąć dylemat, w jaki sposób kontynuować wojnę przeciwko Związkowi Radzieckiemu po zakończeniu „Schlammperiode” Gen. Haider, szef sztabu niemieckich sił lądowych (OKH), na początku 1942 roku uważał, że z powodu ogromnego wzmocnie­nia Armii Czerwonej, a także pilnej potrzeby odpoczynku i uzupełnienia przerzedzonych wojsk niemieckich, należy położyć większy akcent na obronę oraz zreorganizować i uzupeł­nić osłabione jednostki, tak by przeciwnik, przejmując inicjaty­wę, nadwyrężył swe siły. Hitler w ogóle nie zakładał, że jego armie na wschodzie będą musiały przejść do obrony. Spodziewał się wzmocnienia Wielkiej Brytanii i uważał, że rok 1942 jest ostatnim, w którym walki trwają tylko na „jednym froncie”. Dlatego uznał, że w tym roku należy pokonać Armię Czerwoną.

Radzieckie natarcie spod Moskwy udało się Niemcom zatrzymać dopiero pod koniec lutego. Linia frontu przesunęła

1 „Schlammperiode” — okres deszczów i błota, w Rosji i na Ukrainie przypada na miesiące jesienne i wiosenne.

Page 78: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

się o 200-250 km na zachód w porównaniu do grudnia 1941 roku. Armie niemieckie zdradzały oznaki zmęczenia i zużycia. Od 1 listopada 1941 do 1 kwietnia 1942 roku straciły łącznie 900 tysięcy żołnierzy (był to odpowiednik 60 pełnych dywizji), 2340 czołgów i 1900 dział2. Nie dysponowały zatem wystar­czającymi siłami, aby przejść do działań zaczepnych na całej długości liczącego 3000 km frontu. Sukcesem mogły się zakończyć operacje jedynie na niektórych najważniejszych kierunkach i to pod warunkiem pełnego skoncentrowania jednostek pancernych i zmotoryzowanych. W celu odciążenia swoich wojsk i „obsadzenia” długiej linii frontu dowództwo niemieckie planowało użyć większej liczby jednostek rumuń­skich, włoskich i węgierskich. Co prawda wyposażenie, wyszkolenie, uzbrojenie i doświadczenie armii sprzymierzeń­ców odbiegało w znacznym stopniu od tego, co prezentowały wojska niemieckie, mimo wszystko zdecydowano się użyć tych wojsk na kierunkach pomocniczych.

„Armia będzie działała na terenie Ukrainy i nad dolną Wołgą”3 — czytamy w zarządzeniu podpisanym przez dowód­cę IV Korpusu z Pécs w dniu 2 marca 1942 roku. Tak myślało dowództwo węgierskie jeszcze po wyjeździe na front pierw­szych transportów. Przez długi czas nie podawano do wiado­mości, że terenem przyszłych walk armii będą obszary rozciągające się na wschód od Kurska, aż po Don. Dowództwo węgierskie fałszywie zakładało, że armia będzie wykonywała wyłącznie zadania ubezpieczające i okupacyjne na tyłach wojsk niemieckich. Ale już pierwsze przybywające na wschód jednostki dostawały rozkaz przegrupowania się do GA „Połu­dnie”, która wczesnym latem miała rozpocząć ofensywę.

Gen. Gusztáv Jäny, dowódca 2 Armii, ogólne informacjeo zbliżającej się kampanii i zadaniach przypisanych jego armii otrzymał bezpośrednio od Hitlera, na odprawie, 16 maja,

2 C. W a g e n e r , Heeresgruppe Sild. Der Kampf im Süden der Ostfront 1941^t5, Bad Nauheim (bez daty wydania), s. 117.

3 AW, Dok. 10 DL 1942/561/M.

Page 79: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

w jego kwaterze. Na naradzie omawiano ogólną sytuację na froncie z uwzględnieniem walk na Krymie i w okolicach Charkowa. Przedstawiono również Führerweisung4 nr 41, wydaną 5 kwietnia, a dotyczącą „Operation Blau”. O konkret­nych zadaniach, czekających armię, Jäny dowiedział się od swego bezpośredniego zwierzchnika, gen. Weichsa, w końcu maja, w miejscowości Lgow.

Podstawowymi zadaniami, które wyznaczył Hitler armiom na froncie wschodnim, było:

— zajęcie Leningradu, a następnie przejście do obrony— GA „Północ”;

— utrzymanie linii frontu w środkowej jego części — GA „Środek”;

— przełamanie frontu i zajęcie Kaukazu — GA „Południe”.Biorąc pod uwagę posiadane siły i środki oraz uwarun­

kowania dotyczące transportu na południowym krańcu frontu, planowaną operację podzielono na kilka faz. Pierwszą miało być natarcie lewego skrzydła GA „Południe”, które rozpo­czynało operację okrążającą na południe od miasta Orzeł. W drugiej fazie operacji, po zdobyciu Woroneża, związki szybkie lewego skrzydła Grupy Armii miały skręcić na południe i nacierać wzdłuż prawego brzegu Donu, aby połączyć się z siłami atakującymi spod Charkowa. W ten sposób zamierzano okrążyć i zniszczyć główne siły Armii Czerwonej, zgrupowane między Donem i Dońcem. Nacierające na południe związki miały połączyć się z tymi, które atakowały na wschód, w okolicach Taganroga i Artiomowska. W ostatniej fazie operacji, po zdobyciu Stalingradu, zamierzano, atakując na południe, osiągnąć kaukaskie pola naftowe i rafinerie. Dowódz­two niemieckie planowało użyć armii swych sojuszników do obsadzenia i obrony linii Donu. Węgrzy mieli dostać odcinek północny, Włosi środkowy, a południowy Rumuni5.

4 Führerweisung — (niem.) dyrektywa, wytyczne operacyjne Hitlera.5 H. A. J a k o b s e n , 1939-1945 Weltkrieg in Chronik und Dokumenten.

Darmstadt 1961, s. 288.

Page 80: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Tak więc celem strategicznym letniej operacji było znisz­czenie sił radzieckich zgrupowanych na południu frontu ciągnącego się od Bałtyku do Morza Czarnego oraz zajęcie roponośnych terenów Kaukazu. Aby tego dokonać, należało wpierw zdobyć Stalingrad — ważny węzeł komunikacyjny i ośrodek przemysłowy. W tym celu należało skoncentrować wszystkie dostępne siły i wzmocnić nimi GA „Południe”, która działała na tym kierunku.

Aby wzmocnić siły tej grupy armii, do jej pięciu armii niemieckich (11, 17, 6 i 2 Armii Polowych oraz 1 Armii Pancernej) i dwóch armii rumuńskich (3 i 4) przerzucono z GA „Środek” 4 Armię Pancerną, a także włączono 2 Armię węgierską i 8 Armię włoską. Na południe przerzucono 17 nowo sformowanych bądź przybyłych z frontu zachodniego dywizji, tak że armie niemieckie posiadały łącznie 69 dywizji6. Do zabezpieczania planowanych sukcesów wojsk niemieckich, ubezpieczania długiej linii frontu oraz wykonywania zadań okupacyjnych zamierzano użyć znacznych sił sojuszników. W ramach GA „Południe” operowały łącznie 54 dywizje włoskie, rumuńskie i węgierskie7.

Przed letnimi operacjami GA „Południe” dysponowała przedstawionymi poniżej siłami:

a) Siły niemieckie

6 A. M i i l l e r - H i l l e b r a n d , Das Heer..., op. cit., s. 607 Deutschland im zweiten Weltkrieg, Bd. II Berlin 1976, s. 355. KTB OKW

DB. I, s. 24, 27 i 32.

Page 81: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

b) Siły sprzymierzeńców

* W tabeli poprawiono błąd, który znalazł się w węgierskim oryginale (przyp. tłum).

Sowieckie naczelne dowództwo także opracowało własne koncepcje dalszych działań wiosną 1942 roku. Radziecka Kwatera Główna i Sztab Generalny były zgodne, że osiągnięte zimą sukcesy trzeba potwierdzić dalszą, aktywną obroną

Page 82: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

strategiczną. Zdobyty w ten sposób czas należy wykorzystać na szkolenie rezerw, a dopiero potem, po spełnieniu od­powiednich warunków, będzie można przejść do decydują­cego natarcia. Mimo iż wywiad radziecki dysponował po­chodzącymi z wielu źródeł informacjami o planowanym niemieckim natarciu na południu, to głównej niemieckiej ofensywy oczekiwano w środkowej części frontu. W kierunku na Moskwę skoncentrowanych było bowiem 70 niemieckich dywizji. Wobec takiego stanu rzeczy radziecka Kwatera Główna rozmieściła swe odwody tak, by zamykały linię Orzeł-Tuła i Kursk-Woroneż w pasie działania Frontu Briańskiego.

Stalin uważał, że oprócz aktywnej obrony niezbędne jest przeprowadzenie wielu ataków na ograniczone cele. Mimo wielu przeciwnych opinii — w tym i Żukowa — zdanie Stalina przeważyło. W związku z tym wiosną 1942 roku oddziały Armii Czerwonej przypuściły ataki na Krymie, w okolicach Charkowa, pod Smoleńskiem, Leningrademi Diemiańskiem. Armia Radziecka ponosiła w tych natarciach kolejne klęski i niepowodzenia. Nie udała się kwietniowa ofensywa Frontu Krymskiego, której następstwem był upadek Sewastopola i ewakuacja półwyspu Kercz. Nie przyniosła pozytywnego rozstrzygnięcia ofensywa Frontu Północno-Za­chodniego pod Diemiańskiem. Jednak najpoważniejsze na­stępstwa miała klęska Frontów Południowego i Południowo- -Zachodniego. Celem tego natarcia miało być zniszczenie sił niemieckich, skoncentrowanych w okolicach Charkowa. 28 dywizji pod dowództwem marszałka Timoszenki ruszyło 12 maja. Początek był pomyślny. Ale dowództwo frontu nie pomyślało o zabezpieczeniu skrzydeł nacierających wojsk, nie wzięło pod uwagę, że w międzyczasie Niemcy skoncentrowali znaczne siły w okolicy Kramatorska i Sławiańska. 17 maja 11 niemieckich dywizji rozpoczęło kontmatarcie, które zaskoczyło nie przygotowane dywizje radzieckie.19 maja oddziały dowodzone przez gen. Kleista wys/.ty na

Page 83: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

tyły Frontu Południowo-Zachodniego. Jednostki radzieckie za cenę ogromnych strat zdołały wycofać się za rzekę Oskoł. W wyniku tej porażki na południowym skrzydle frontu wschodniego Niemcy osiągnęli zdecydowaną przewagę8.

PRZYGOTOWANIA OPERACYJNE 2 ARMII DO OFENSYWY W OKOLICACH KURSKA

Przemarsze i zajmowanie stanowisk przez jednostki węgier­skiej armii stanowiło tylko niewielką część wielkiego prze­grupowania sił niemieckich wiosną 1942 roku. Dowództwo2 Armii mogło przystąpić do działania dopiero na początku czerwca, gdy cały sztab armii zainstalował się w pobliżu Kurska. Część sztabu, której towarzyszył jego szef, wyruszyła z kraju dopiero 13 maja.

Dowódca 2 Armii, Gusztáv Jäny, który przybył wraz z I rzutem sztabu, w drodze do Kurska wielokrotnie spotykał się z różnymi dowódcami niemieckimi. Za każdym razem prezentował nie rozwiązane dotąd problemy i bolączki wojska węgierskiego. 16-17 maja, na zapoznawczym spotkaniu w Kwaterze Głównej wojsk niemieckich, mówił: „(...) zamel­dowałem, że nie mamy doświadczenia bojowego, że powin­niśmy dalej doskonalić swe umiejętności, że nie posiadamy wystarczającej ilości ciężkiej broni, że teren, na którym przyjdzie nam działać, nie jest nam znany i że oddziały muszą się do niego przyzwyczaić. Tylko wtedy będzie można od nas wymagać wypełniania obowiązków bojowych. Poza tym niezbędne są ciężarówki, ponieważ konnymi taborami nie możemy dostarczać zaopatrzenia. Sam Hitler oświadczył, że otrzymamy 100 bardzo skutecznych, zmodernizowanych fran­cuskich dział przeciwpancernych, których wyjątkowymi pocis­kami (Hohlgeschoss) można przebić najgrubszy pancerz, a sprawa zaopatrzenia zostanie rozwiązana przez przydzielenie

8 G. K. Ż u k ó w , Wspomnienia i refleksje, tom 2, BP 1976, s. 71-74; A. Wasilewski, Na czele sztabu, BP 1975, s. 180-192.

Page 84: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

kolumn transportowych”9. Po zapoznaniu się z tymi prob­lemami dowódca GA „Południe”, marszałek Bock, i jego szef sztabu, gen. piechoty Sodenstem, nie skąpili obietnic. „Wszy­stko obiecali, nawet potwierdzili plan dozbrojenia, ale obietnic nie wypełnili z powodu strat i braku czasu” 10 — zeznawał Jäny w 1947 roku.

Jäny i towarzyszący mu szef sztabu przybyli w końcu maja do Lgowa koło Kurska, do kwatery Grupy Armijnej „Weichs”, w ramach której miała działać 2 Armia. Po rozmowie ze swym bezpośrednim zwierzchnikiem dowódca 2 Armii miał już wyobrażenie, jakie konkretne zadania czekały przybyłe na front oddziały węgierskie. Poinformowano Jänyego, że właśnie luzujący dywizje niemieckie węgierski III Korpus przejmie taki odcinek frontu, na którym dowództwo niemieckie nie spodziewa się poważniejszych walk i gdzie w związku z tym oddziały będą miały możliwość szkolenia i dalszego zgrywania się. Poza tym przekazano, że dostarczenie broni ppanc. i szkolenie węgierskiej obsługi jest już w toku “.

23 maja zakończyło się przejmowanie pozycji obronnych od jednostek niemieckich. 7 i 9 DL z III Korpusu przejęły łącznie 40-50-kilometrowy odcinek. Dowództwo korpusu przybyło do Besedino już 18 maja. Granice odcinków ustalono w następujący sposób: 9 DL obsadzała linię od Niżu do Rożdiestwiennoje, a 7 DL — od Rożdiestwiennoje do Koro- wino '2. Stanowiska nie były rozbudowane w głąb. Pozycje— co było słuszne podczas zimy — opierały się o lasy i zabudowania. Przygotowano je prowizorycznie, jako że linia frontu ustabilizowała się dopiero w marcu. Pomiędzy po­szczególnymi pozycjami, ubezpieczanymi przez zasieki i pola

9 Archiwum Miasta Budapeszt. NB 2613/47: Dokumenty z procesu gen. Jänyego.

10 Ibidem.11 Ibidem.12 A W, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30; Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op.

ci!., s. 31.

Page 85: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

minowe, rozpościerała się nie zajmowana przez nikogo tzw. ziemia niczyja.

Po drugiej stronie znajdowały się jednostki radzieckiego Frontu Briańskiego, które dysponowały podobną siłą co Węgrzy. Aktywność Rosjan wzrosła pod koniec maja. Ostrze­liwano węgierskie pozycje ogniem moździerzy i artylerii, często zdarzały się wypady siłami kompanii lub batalionu, mające na celu rozpoznanie stanowisk nieprzyjaciela. Oddziały radzieckie próbowały zajmować będące w rękach Węgrów najdogodniejsze do obrony punkty terenowe, które po zdobyciu natychmiast umacniano i przekształcano w silnie bronione punkty oporu. Ataki zdarzały się ciągle, bardzo często bez wcześniejszego przygotowania artyleryjskiego. Najsilniejsze natarcie przeprowadzono w rejonie Kalinowa 31 maja. Stano­wiska obronne 7 DL zaatakowane zostały siłami batalionu, a następnie pułku piechoty wspartego 25 czołgami13. 4 lipca inny pułk, wsparty silną artylerią oraz lotnictwem, przypuścił atak na 9 DLl4. Wtedy polegli dwaj pierwsi oficerowie zawodowi tej dywizji — por. Vince Meszes i kpt. Sandor Gostonyi. O gwałtowności tych walk świadczy fakt, że z powodu nadmiernego wysiłku rozchorowali się dwaj dowód­cy pułków tej dywizji: ppłk Rezső Bänky z 35 pp, który opuścił jednostkę 8 czerwca, i płk László Kozderka z 17 pp, ewakuowany 22 czerwca. Obaj trafili do szpitala 1S.

W maju i czerwcu oddziały węgierskie umacniały swe pozycje, toteż przeprowadziły tylko kilka akcji zaczepnych siłami plutonu i kompanii w celu rozpoznania miejsc stacjonowa­nia przeciwnika. Budowanie stanowisk obronnych utrudniał fakt, że armijne oddziały inżynieryjne wraz ze swoim sprzętem przybyły na front dopiero w końcu czerwca, więc materiały do budowy umocnień żołnierze musieli zdobywać na miejscu.

13 Ibidem, na podstawie informacji Sebestyéna Koppänyiego (oficera zawodowego 4 pp).

14 Na podstawie informacji László Szendego oraz Györgya Péchy.15 AW MON, Dow. 8/c 1942/44510.

Page 86: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Przybyłe i stacjonujące na wschód od Kurska oddziały węgierskie nie przedstawiały takiej siły, na jaką liczyło dowództwo niemieckie, planując ofensywę. Stanowiące II rzut jednostki 2 Armii nie przybyły na czas w rejony wyjściowe do natarcia. Transporty tego rzutu rozpoczęły się na przełomie maja i czerwca. Zmieniono rejony wyładunku. Linie kolejowe w okolicach Kurska były zniszczone przez partyzantów, dlatego też wszystkie jednostki wyładowywały się na ukraiń­skich dworcach odległych od linii frontu o 400-500 kilomet­rów. Tę odległość przebywano pieszo i nie było mowy, aby oddziały dotarły na czas w rejon planowanej koncentracji.

Wraz z II rzutem przybyły: dowództwo IV Korpusu, 10, 121 13 DL, większa część jednostek pomocniczych grupy lotniczej (głównie baterie plot.), a także druga grupa jednostek armijnych. Transporty ruszyły 23 zamiast 28 maja i6. Jako pierwsze załadowywały się pododdziały 10 DL i grupy lotniczej. 30 maja ruszył pociąg ze sztabem IV Korpusu. 12 DL rozpoczęła załadunek w południowo-zachodnich Węgrzech 6 czerwca, a ostatnie jej pododdziały opuściły kraj dopiero 21 czerwca17. Przeciągał się również transport 13 DL z Kecs­kemét, który trwał od 27 czerwca do 7 lipca l8.

Jednostki armijne, głównie zaopatrzeniowe i medyczne, ruszały równolegle z dywizjami IV Korpusu. Transport II rzutu przebiegał zdecydowanie wolniej. Niemieckie służby transportowe między 8 czerwca a 10 lipca sześciokrotnie wstrzymywały ruch pociągów, nie informując nawet, dlaczego tak się dzieje '9. Transporty tego rzutu jechały trasą: Nowe Zamki-Galanta-Żylina-Przełęcz Jabłonki-Katowice-Radom-

16 AW, Dok. 10 DL 1942/1170/M.17 AW, Dok. 10 DL 1942/819/kt.18 AW MON, Dow. 6/k 1942/50270.|lJ AW 101. Centralne Dowództwo Transportowe (dalej: CDT) 12 czerw-

ca-12 lipca: Niemieckie dowództwo transportowe podało do wiadomości, że transporty „Helka” z nieznanych przyczyn są wstrzymane na 48 godzin od2 lipca, godz. 18.00.

Page 87: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Brześć-Pińsk-Kalenkowicze-Resica. Przejazd trwał 6 dni. Pierwsze oddziały (z 10 DL) wyładowały się 2 czerwca w Resicy 400 km na zachód od Kurska. 10 DL zakończyła wyładunek dopiero 14 czerwca20. 12 DL przybywała stop­niowo, między 11 a 26 czerwca, również do Resicy21. Pociągi z 13 DL docierały tam dopiero od 3 lipca, gdyż jeden z nich (z 3 bat 13 pal) najechał na minę i reszta transportów była kierowana na Kalenkowicze22.

Wyładowane wzdłuż linii Homel-Resica-Kalenkowicze jednostki, w myśl rozkazu wydanego 2 czerwca przez GA „Południe”, miały maszerować w kierunku Kurska przez Homel-Czernigow-Nieżin-Baturin-Glukow-Lgow-Kursk23. Z powodu złego stanu dróg, mylenia kierunków marszu i potyczek z partyzantami maszerujące oddziały docierały do celu po 5 tygodniach, pokonując dziennie po 25-30 km. „Ludzie, konie i samochody zostały wystawione na ciężką próbę. Droga wiodła w większej części przez głębokie, grząskie morze piachu. Naokoło nas rozpościerały się niezmierzone tereny podmokłe, bagna zarośnięte na przemian krzakami1 lasami”24 — pisze naoczny świadek.

Dowództwo niemieckie, jako że wcześniej zaplanowało w pierwszej fazie ofensywy udział dwóch korpusów węgier­skich, podporządkowało 2 Armii niemiecki VII Korpus z przy­bywającą właśnie 387 DP i 16 DZmot ze składu niemieckiej2 Armii25. 6 DL, która do tej pory walczyła z partyzan­tami, przybyła w okolice Kurska 14-15 czerwca. Przejęła

20 AW SzG, Dow. la, bez numeracji MD J942.06.02; i942.06.08, s. 1497i 1512.

21 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25, Zebrane dzieje 12 DL od 27.04.42 do 17.01.43.

22 AW CDT, 3 lipca 1942 r.23 AW, zbiór mikrofilmów, materiały o GA „Południe”, pudełko 1271,

filmy 1 170 i 1171 (GAPoł. a nr 4502/42 gk).24 AW 2889, Á. Kadosa, Do luku Donu i z powrotem, s. 12.25 AW SzG, Dow. la, bez numeracji, MD 1942.06.02 s. 1492; AW,

Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 54

Page 88: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

10-kilometrowy odcinek obronny od 11/17 pp z 9 DL i została podporządkowana niemieckiemu VII Korpusowi.

Tak więc w połowie czerwca 2 Armia posiadała dwa korpusy: węgierski III Korpus (7 i 9 DL) oraz niemiecki VII Korpus (387 DP, 16 DZmot, 6 DL). Północnym sąsiadem armii była 24 DPanc z 4 APanc, południowym zaś — 57 DP z 6 Armii26. 2 Armia broniła blisko 60-kilometrowego odcinka frontu. W końcu czerwca rozpoczęła w takim składzie ofen­sywę, opatrzoną kryptonimem „Operation Blau”.

Zgodnie z planami OKW, celem okrążającego natarcia Grupy Armijnej „Weichs”27 (2 Armia Polowa, 4 Armia Pancerna i 2 Armia węgierska) oraz atakującej od południa 6 Armii (w skład której wchodziło 5 korpusów) było w pierwszej fazie dotarcie do Donu oraz posuwanie się w kierunku Woroneża. Kolejną fazą miało być zniszczenie sił zamkniętych w kotle między Donem a rzeką Oskoł. Siły główne GA „Weichs” — 4 APanc — skierowały atak przez Kastornoje na Woroneż, a LV Korpus — na miasto Liwni. Zadaniem wojsk węgierskich, zgrupowanych na południowym skrzydle Grupy Armijnej, było przełamanie radzieckiej obrony pod miastem Tim i wydostanie się nad Don poprzez miasto Stary Oskoł28.

Skoncentrowana na zachód od Charkowa 6 Armia miała przyłączyć się do natarcia dzień później. Jej zadaniem było przełamanie radzieckiego frontu pod Biełgorodem i opanowa­nie terenów na południe od Starego Oskoła, a następnie połączenie się ze związkami GA „Weichs” na południowy zachód od Woroneża. Przeciwnikiem GA „Weichs” było lewe

26 AW Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 75.

27 Od 4 czerwca 1942 roku dowództwo 2 Armii niemieckiej przejęło dowodzenie nad 2 Armią węgierską, 2 Armią niemiecką oraz 4 Armią Pancerną uformowanymi w Grupę Armijną „Weichs”. AW, AOK 2. KTB Russland, 5. Teil, 3 czerwca 1942 (kserokopia).

28 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4, zał. 3.

Page 89: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

skrzydło Frontu Briańskiego (13 i 40 Armia), a 6 Armii— prawe skrzydło Frontu Południowo-Zachodniego (21 i 28 Armia). Na umocnienie linii frontu strona radziecka nie miała sił i czasu, toteż naczelne dowództwo radzieckie nakazało ewakuację terenów przyfrontowych aż do Donu. Budowę pozycji opóźniających oraz podciąganie odwodów (głównie jednostek pancernych) rozpoczęto dopiero 20 czerwca29.

Oddziały niemieckie i węgierskie miały w przybliżeniu półtorakrotną przewagę w ludziach i sprzęcie nad jednostkami obu radzieckich frontów. GA „Weichs” 24 czerwca dys­ponowała: 506 398 żołnierzami, 95 423 końmi, 799 działami, 252 Nebelwerflami, 828 działami przeciwlotniczymi, 82 działami szturmowymi, 587 czołgami i 378 ciężkimi działami przeciwpancernymi30.

15 czerwca szef sztabu 2 Armii, gen. György Rakovski, zapoznał dowódców korpusów z planami natarcia. Pierwszego dnia VII Korpus przełamie obronę na odcinku Matwiejew- ka-Semionowka, a następnie ruchem okrążającym zdobędzie Stary Oskoł i Lukjanowkę. Do natarcia włączy się też III Korpus. Na lewym skrzydle 9 DL obejdzie od południa Tim i zajmie pasma wzgórz rozdzielające rzeki Oskoł i Sejm. Prawoskrzydłowa 7 DL ubezpieczać będzie w tym czasie odcinek górnego Sejmu, niedaleko źródeł tej rzeki, na zachód od miejscowości Wislaja Dubrowa. Celem pierwszego dnia natarcia dla III Korpusu jest zajęcie pasma wzgórz na zachód od Stanowoje, zaś dla VII Korpusu — dotarcie do rzeki Timi zdobycie przepraw. Na drugi dzień 9 DL ma zająć miejs­cowość Tim, zaś 7 DL — dolinę Subbotino. VII Korpus dotrze w pobliże Starego Oskola. Trzeciego dnia III Korpus, 387 DP i 6 DL kontynuują natarcie na Stary Oskoł, a 16 DZmot ubezpiecza korpus w okolicach Rogowoje i uniemoż­liwia wycofywanie się wojsk radzieckich na wschód. W ciągu następnych dni ofensywy związki 2 Armii będą nacierać dalej

29 V. P. M o r o z o w , Zapailnicje Voroneia, M. Voenizdat 1956, s. 9—11.30 AW AOK, 2. KTIi, Russland 1'cil, 24 czerwca 1942 r. (kserokopia).

Page 90: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

na południe, tak aby współdziałając z 6 Armią zniszczyć siły radzieckie.

Tak więc od wciśniętej między dwie silne armie niemieckie2 Armii wymagano może nie błyskawicznego, ale zdecydowa­nego natarcia, aby cała operacja odbyła się płynnie i bez przestojów31.

Ödön Domanicky, dowódca III Korpusu, uważał siły i środki, przydzielone mu do wykonania zadania, za nie­wystarczające. Prosił o skuteczne przygotowanie artyleryjskie i wsparcie lotnicze. Prośby te nie zostały spełnione, więc nie chciał wziąć na siebie ciężaru odpowiedzialności za przewidywane ciężkie straty i niewykonanie zadania. Podał się do dymisji. Do czasu przybycia jego następcy dowodzenie korpusem powierzono szefowi sztabu armii, gen. Rakov- skiemu. Natomiast pracą sztabu armii kierował tymczasowo szef wydziału operacyjnego armii, płk sztab. Gyula Kovács. Gen. Domanickyego postawiono przed sądem wojennym i po postępowaniu sądowym skierowano na emeryturę od 1 listopada.

Przynajmniej niektóre z wątpliwości byłego dowódcy ko­rpusu wzięto jednak pod uwagę. Jeszcze przed rozpoczęciem ataku dokonano względnego wzmocnienia korpusu, przy­dzielając doń ze składu VII Korpusu 800 dac i 611 batalion ppanc.32 Dywizjon artylerii wziął udział w ostrzeliwaniu Timu, a batalion ppanc. uczestniczył w pierwszej fazie natarcia na to miasto. Poza wspomnianymi jednostkami niemieckimi korpus wzmocniono także przybyłymi w I rzu­cie: IV dac zmot. i konnym 11/24 dah. Ponadto dowództwo niemieckie wzmocniło węgierskie pułki piechoty, przekazując im po 6 dział ppanc. Były to działa kalibru 50 mm zamiast

31 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: dokument bez numeracji.32 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał 310/2A 30V42. 611 batalion

ppanc. posiadał 12 niszczycieli czołgów, uzbrojonych w zdobyczne działa kal. 76,2 mm i 9 dział ppanc. kal. 50 mm. 800 dac zmot dysponował9 działami kal. 22 cm.

Page 91: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

obiecanych 75 mm. Uzupełniono nimi kompanie ppanc pułków piechoty i utworzono 4-działową dywizyjną kompanię przeciwpancerną33.

GA „Weichs” wymagała od VII Korpusu wykonania sil­niejszego uderzenia, stąd jego artyleria została znacznie wzmocniona. W połowie czerwca włączono do korpusu niemieckie: 616 dac, 11/71 daś34 i 201 dywizjon dział sztur­mowych oraz węgierskie: 150 dac i 101 dac. Te dwa ostatnie dywizjony przybyły na front w III rzucie armii. Jako że wyładowano je bezpośrednio w Kursku, między 20 a 25 czerwca, mogły zająć pozycje jeszcze przed rozpoczęciem ofensywy. Obecne na froncie dywizjony przeciwlotnicze rozmieszczono równomiernie wśród wszystkich jednostek. Armijną kompanię miotaczy ognia przydzielono do wsparcia obu korpusów35. Natomiast większa część oddziałów in­żynieryjnych i saperów została przekazana do dyspozycji VII Korpusu, ponieważ korpus ten podczas natarcia miał się przeprawiać przez dwie rzeki — Tim i Kszeń.

Wsparcie i osłonę powietrzną czerwcowego natarcia miał zapewnić przerzucony z Krymu VIII Korpus Lotniczy. Do­wództwo niemieckie liczyło również na współudział węgiers­kiej grupy lotniczej, której eskadry przebywały od 15 czerwca na odległym o 30 km na południe od Kurska lotnisku w Amosowce. Obecna była jednak tylko część maszyn (brakowało 5 bombowców i obu eskadr myśliwskich)3fi.

W ofensywie wzięło również udział kilka jednostek przy­byłych w III rzucie armii. Transporty tego rzutu rozpoczęły się w planowanym terminie. Dowództwo niemieckie, zorien­towawszy się, że związki z II rzutu nie zdążą się przegrupować

33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 8; AW SzG, l.a, dok. bez numeracji, MD 01.06.1942, s. 1487.

34 616 dac miai 9 dział kal. 22 cm, a 11/71 daś — 9 dział kal. 15 cm.35 Każdy korpus dostał po 36 miotaczy ognia.36 M. Szabó, Węgierskie lotnictwo ..., op. cit., s. 121-122; AW, Dokumenty

2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 79.

Page 92: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i przygotować do ofensywy, skierowało III rzut prosto do Kurska. Do kontynuowania ofensywy potrzebna była obecność całej armii węgierskiej. Do III rzutu należały: dowództwo VII Korpusu wraz z oddziałami wsparcia, 19, 20 i 23 DL, 1 DPanc oraz reszta grupy lotniczej i oddziałów armijnych. Jako pierwsze przybyło na front dowództwo korpusu i jednostki korpuśne, 19 DL oraz 150 i 101 dac37. Bezpośrednio po nich pojawiła się dywizja pancerna, grupa lotnicza oraz 20 i 23 DL38. Transporty kolejowe tego rzutu odbywały się zupełnie inną, dłuższą trasą: Nowe Zamki-Galanta-Trenczyn- Żylina-Przełęcz Jabłoń k i-Katowi ce-Kielce-Warszaw a-l] i ały- stok-Grodno-Wiłno-Dyneburg-Połock-Witebsk-Smoleńsk- Orzeł-Kursk. Przejazd trwał 10 dni39.

Na dworcach w miejscowościach Swoboda i Solotucino, niedaleko Kurska, wyładowano oba dywizjony ciężkiej ar­tylerii, które wzięły udział w walkach40. Przybyła między 27 czerwca a 2 lipca 19 DL już nie weszła w kontakt z przeciwnikiem. Oddziały wyposażone w sprzęt gąsienicowy z dywizji pancernej wyładowano między 2 a 6 lipca. Mimo że GA „Weichs” postulowała jak najszybsze użycie tej dywizji w walkach, nie było to możliwe z powodu chro­nicznego braku paliwa41. Wyładunek reszty jednostek (m.in.20 i 23 DL) zakończył się ostatecznie 27 lipca. Nie czekano na koncentrację całych dywizji; poszczególne grupy ma­szerowały w kierunku Donu osobno42. Natomiast jednostki zmotoryzowane i samochodowe docierały według innej marszruty, częściowo koleją, częściowo na kołach, w dwóch

37 AW MON, Dow. 6/k 1942/50270; AW MON 3/b 1942/32810; „Fel- sőmagyarorszagi Reggeli Hírlap” z 17 czerwca 1942; „Rozsnyói Híradó” z 21 czerwca 1942.

38 AW MON, Dow. 6/k 1942/50270; AW SzG, Dow. l.a dok., bez numeracji, MD 1942.07.10, s. 1571.

39 AW MON, Dow. 8/b 1943/80399.40 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zal. 97/c.41 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 123/b.42 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 1942.07.27, s. 1607.

Page 93: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

zasadniczych rzutach (kwiecień-maj i lipiec-sierpień). Od­działy jechały koleją przez Koszyce do Rzeszowa, a stam­tąd drogami posuwały się przez Lwów -Brody-Równe-No- wogród-Żytomierz-Kijów (tu pozostawały na kilkudniowym odpoczynku)-Kursk. Ta trasa liczyła ok. 1400-1500 km43.

NATARCIE W OKOLICACH MIASTA TIM

Węgierskie i niemieckie oddziały, wyznaczone do wzięcia udziału w natarciu, otrzymały w połowie czerwca informacje

o jego kierunkach i celach. Wyznaczono także linie rozgranicza­jące poszczególne pułki i grupy bojowe. Na bezpośrednie przygotowanie ataku oddziały miały 5 dni44. Niemieckie dowództwo częściowo znało siły sowieckie i ich rozmieszczenie. Danych o pozycjach obronnych nieprzyjaciela dostarczały m.in. maszyny rozpoznawcze bliskiego i dalekiego zasięgu Grupy Lotniczej, które nie zaniechały lotów rozpoznawczych również w pierwszych dniach ofensywy. W meldunku sytuacyjnym gen. mjr. Hartenecka z 17 czerwca czytamy m.in.: „Coraz więcej danych wskazuje na to, że przeciwnik chce odskoczyć aż za rzekę Kszeń. W ostatnich dniach w gorączkowym pośpiechu wznosi rozbudowywaną w głąb linię obronną, wspieraną przez gniazda broni przeciwpancernej. Stanowiska obronne, rozmiesz­czane wzdłuż rzeki Olim do miasta Gorszecznoje, między rzekami Olim i Oskoł aż do Donu, nie zostały jeszcze obsadzone przez wojska radzieckie”4\ Zdaniem generała, przeciwnik miał skoncentrować większość swych odwodów przeciwko północnemu skrzydłu GA „Południe” i będzie starał się utrzymać za wszelką cenę Woroneż oraz linię kolejową Swobowa-Woroneż.

43 AW SzG, Dow. l.a, dok. bez numeracji, MD 30.04.1942. 02.05, 11.05,10.06, 26.06, s. 1397, 1408, 1431, 1517 i 1545.

44 AW Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 79.

45 AW AOK, 2 KTB Russland, 5. Teil, 27 czerwca 1942 (kserokopia).

Page 94: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Rozpoczęcie „Operation Blau” odkładano dwukrotnie z po­wodu ciągłych opadów deszczu. Ofensywa rozpoczęła się ostatecznie 28 czerwca o 2.15 w nocy, 30-minutowym przygotowaniem artyleryjskim. Środek ciężkości natarcia2 Armii przypadał na 9 DL z III Korpusu. Tej wzmocnionej dywizji postawiono pierwszego dnia trudne zadanie: przeła­manie oporu Rosjan i zajęcie wzgórz na północ od Rożdiest- wienskoje i na zachód od Gut Dimitrowa. Zadanie to miało zostać wykonane przez dwie grupy bojowe. Od czoła miały atakować: 1/17 pp, część oddziałów pułkowych 47 pp, dwie drużyny miotaczy ognia i kompania 611 niemieckiego bata­lionu niszczycieli czołgów. Obejście stanowisk radzieckich i zaatakowanie ich z flanki przypadło silniejszej grupie. W jej skład wchodziły: 17 pp, 1/34 pp, reszta oddziałów pułkowych 47 pp, 5 drużyn miotaczy ognia i pozostałe dwie kompanie dział pancernych 611 batalionu. Celem ataku grupy czołowej była Sofijewka, a grupy okrążającej —Dimitrijewka, Jeskowo i Linkowo oraz wschodni skraj miasteczka Prudok. W od­wodzie pozostawiono 11/47 pp, oddziały pułkowe 17 pp i część oddziałów dywizyjnych. Prawy sąsiad dywizji — 7 DL— tego dnia nie dostała rozkazów natarcia, miał jedynie wiązać siły radzieckie, pozorując atak niewielkimi siłami. Wsparcie artyleryjskie zapewniały cztery baterie 9 pal, baterie II/5 i 11/24 dah oraz trzy baterie niemieckiego 800 dac46.

W początkowej fazie atak powiódł się. Obie grupy jużo 3.30 zdobyły pierwsze wyznaczone cele. Opór wycofujących się oddziałów radzieckich przybierał jednak na sile. Prący do przodu w gęstych zaroślach honwedzi dostali się pod silny ogień moździerzy i artylerii. W końcu między godziną 4.00 a 5.00 Rosjanie siłami półbatalionu przypuścili z rejonu Prudoka kontratak, który ostatecznie zatrzymał węgierską dywizję. Przed południem sytuacja stała się poważna. „Mimo wprowadzenia do walki odwodowego batalionu, radzieckie

46 AW SzG, wydz. 4. 1943, dok. bez numeracji (525/f), zał. 2.

Page 95: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

natarcie odrzuciło nasze oddziały do Dubrowki. Na południe, pod Kodizli, jedna z kompanii walczy odizolowana”47 — czy­tamy w meldunku szefa sztabu III Korpusu, płk. sztab. Ulászló Solymossyego, napisanym o 10.30.

Gdy tylko bataliony przełamały pierwszą radziecką linię obrony, artyleria mająca wspomagać oddziały została w tyle. W końcu całkowicie stracono z nią łączność. Jeszcze przed południem natarcie utknęło na całym odcinku 9 DL. Jego kontynuowanie z powodu strat, przemieszania się oddziałów i zmęczenia żołnierzy było możliwe dopiero po południu.

Dragi z korpusów 2 Armii, niemiecki VII Korpus, atakował bardziej zdecydowanie. Wzmocniony w większej mierze artylerią, działami pancernymi i plutonami miotaczy ognia, szybko posuwał się naprzód, ubezpieczając tym samym atak innych niemieckich korpusów. 16 DZmot włamała się w radzieckie linie na głębokość 6 km i przed godziną 9.00 rano osiągnęła brzeg rzeki Tim. Mimo że 6 DL nie nadążała za posuwającymi się dywizjami niemieckimi, to jej 22 pp zajął Nikolskoje48. Pułk ten, pochodzący z Komarom, poniósł niewielkie straty (poległ m.in. ppor. Sandor Szenes) podczas pierwszej fazy natarcia. Ofiarami byli przeważnie żołnierze saperskich grup szturmowych, które zdobywały radzieckie bunkry 49.

Szybkie zajmowanie terenu przez VII Korpus stanowiło dylemat dla dowództwa 2 Armii. VII Korpus mógł wspomóc sąsiada atakiem z flanki lub też energicznie nacierać do przodu. Obie decyzje związane były z ryzykiem. Kiedy VII Korpus wspomoże sąsiada, nie będzie miał sił wystarczających do przeprawienia się przez rzekę Tim i dalszego ataku w kierunku wschodnim. Jeżeli natomiast całe swe siły skieruje do ataku, to odsłoni swe lewe skrzydło. Ostatecznie dowódca

47 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 71.48 Ibidem.49 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walki 22 pp

28.06.-09.07.42.

Page 96: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

armii nakazał kontynuowanie ataków przez obydwa korpusy w kierunku wschodnim50.

Ponawiane przez 9 DL po południu ataki nie przyniosły żadnych sukcesów, głównie z powodu silnego ostrzału radziec­kiej artylerii. Rzucając do ataku swoje odwody, dywizja zbliżyła się do Prudoka i Barancikowa, ale tu oddziały ponownie utknęły. Dowódca korpusu uzależniał powodzenie ataków od wsparcia lotniczego. Wprawdzie obiecane sztukasy zbombardowały stanowiska radzieckie, ale Węgrzy nie potrafili w porę wyprowadzić ataku. W tym czasie zapadł zmierzch i zaczął padać deszcz. Noc nie przyniosła oddziałom od­poczynku; żołnierze okopywali się na zajętych pozycjach. Do wieczora III Korpus opanował teren do linii Rożdiestwienskoje (południe)-Kodizi (zachód)-Klenowka (zachód)-Barancikowo (wschód)-Prudok (wschód). Pierwszy dzień ofensywy bardzo wyczerpał i zużył oddziały. Straty tego dnia były zdecydowanie największe w całym okresie od 28 czerwca do 10 lipcai wyniosły 533 zabitych i rannych51.

Natarcie niemieckiego VII Korpusu rozwijało się w dalszym ciągu pomyślnie. 16 DZmot przeprawiła się przez Timi zbliżyła się na odległość 35 km od Starego Oskoła. 387 DP parła na Suhodo Linowkę. Niemieckie dywizje były skutecznie wspomagane przez 101 i 150 dac. 6 DL, posuwając się za 16 DZmot, większą częścią sił zajęła Leszenkę. Węgierskie oddziały nie mogły rozpocząć przeprawy przez Tim, bo jedyny most znajdował się w rejonie działania dywizji niemieckiej52.

Lewy sąsiad 2 Armii — 4 APanc — posuwała się zgodnie z planem. 24 DPanc oraz DZmot „Grossdeutsch- land” w godzinach popołudniowych przeprawiły się przez

50 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 681.51 Ibidem.52 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walki 22 pp

28.06.42-09.07.42; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 104.

Page 97: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Kszeń, ale radzieckie siły pancerne wszędzie umknęły przed niemieckim atakiem. Prawy sąsiad 2 Armii — 6 Armia— wciąż nie mogła rozpocząć ofensywy z powodu ciągłych opadów33.

Dopiero późnym wieczorem dowództwo 2 Armii wydało rozkazy na dzień następny, które z tego powodu nie dotarły w porę do wszystkich oddziałów. 9 DL z III Korpusu ponownie dostała najcięższe zadanie, tj. zdobycie wzgórz rozciągających się na południowy zachód od miasta Tim. 7 DL otrzymała zadanie wspomagania natarcia z prawej strony. Niemiecki VII Korpus większością sił miał przypuścić atak na wschód, na Stary Oskoł, natomiast resztą — na miasto Tim54. 29 czerwca namoknięte drogi ponownie wystawiły na próbę węgierskie oddziały. Niektóre z jednostek 9 DL po przegrupowaniu samodzielnie rozpoczęły atak. Pod Kodizi 1/17 pp i 1/34 pp, chcąc zdobyć wyznaczone poprzedniego dnia cele, rozpoczęły szturm już o 3.00 rano, bez przygotowania artyleryjskiego. Okopane sowieckie oddziały znajdowały się w odległości zaledwie 500 metrów. Mimo gwałtownego ognia, Węgrzy dotarli do skrzyżowania dróg, 4 km przez wsią. O 8.00 rano jednostki meldowały dowódcy 9 DL, gen. mjr. Jenő Ujlakiemu, że nie ma przed nimi oddziałów radzieckich. Po otrzymaniu takiego meldunku generał rozkazał 9 szwadronowi huzarów, który do tej pory ubezpieczał lewe skrzydło dywizji, aby przez Gnilińskie Dwory wdarł się do Timu. Ale meldunki o wyco­faniu się Rosjan okazały się przedwczesne. Kawalerzyści dostali się pod silny ostrzał artylerii. W tym czasie 1/17 ppi 1/34 pp rozpoczęły szturm na Gnilińskie Dwory. Rosjanie odpowiadali zaciekłymi kontratakami, wspieranymi przez silną artylerię. Węgrzy, wzmocnieni ogniem baterii 9 pal, w południe zajęli wieś55.

53 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 71.54 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op.

cit., s. 105.55 AW SzG, wydz. 4, dok. bez numeracji (525/f).

Page 98: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Do walczących na północnym odcinku II i III/17 pp rozkazy nie dotarły na czas. Ponieważ oba bataliony bez poważniejszych przeszkód osiągnęły Barancikowo, zaatako­wały wzgórza na północny zachód od Gniloje. Opór od­działów radzieckich uwidocznił się dopiero na skraju wsi.0 gwałtowności tych walk mówi meldunek: „111/17 pp wtargnął do Gniloje od północy, a 11/17 pp — od południa. Wywiązała się zażarta, powodująca duże straty po obu stronach, bezpośrednia walka. Sytuacja nie wyjaśniła się aż do zmroku. Wtedy dowódca 6 kompanii poprowadził swój oddział do szturmu na południową część osady. Do ataku dołączyła 5 kompania, potem cały II batalion. Bohaterski dowódca 6 kompanii padł, ale wieś została zdobyta. Przeciw­nik wycofał się”36.

Atakujące na północnym odcinku bataliony powoli zdoby­wały teren, natomiast walczące bardziej na południe 1/17 pp1 1/34 pp (pod Gnilińskimi Dworami) i 1/47 pp (pod Kodizi) zostały zatrzymane przez zaciętą obronę. Również linia frontu w pasie działania 7 DL nie zmieniła się w ciągu tego dnia. Atakujący razem z 9 DL 111/34 pp poniósł wtedy najcięższe straty — 4 oficerów i 173 szeregowych zabitych i rannych37.

Niemiecki VII Korpus w dalszym ciągu prowadził natarcie w kierunku wschodnim. Oddziały radzieckie nie stawiały już tak zaciętego oporu. 16 DZmot przesunęła się tego dnia o 28 km do przodu — co w porównaniu z 45 km w dniu poprzednim nie było wielkim osiągnięciem. Drogi były jednak bardziej namoknięte. Posuwająca się za dywizją zmotoryzowaną 387 DP starała się rozszerzyć wyłom. 6 DL swoim 52 pp dotarła do Szapanowki, a 22 pp — do Korowenki58. Posuwanie się tej dywizji w dalszym ciągu było hamowane przez uciążliwą przeprawę przez rzekę Tim. „Jedynie obecność dowódcy

56 Ibidem.57 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat. 8l/c.58 Ibidem; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskeri, Dziennik...,

op. cit., s. 110-111.

Page 99: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

pułku umożliwiła przeprawę pozostających na północnym brzegu elementów Tl pp, które próbował wstrzymać dowódca 387 DP. Jednostki traciły dużo czasu na przeprawę po jedynym sprawnym moście” — czytamy w dzienniku 22 pp59.

29 czerwca dowództwo 2 Armii było zdania, że padające deszcze sprzyjają wycofywaniu się wojsk Armii Czerwonej.6 Armia ciągle jeszcze nie mogła rozpocząć ofensywy, a początkowy impet 4 APanc został wyhamowany w błocie60. Dywizje 13 Armii Frontu Briańskiego nadal utrzymywały linię kolejową Liwni-Marmiżi. Natomiast pozycje broniącej się nad rzeką Kszeń 4 Armii zostały przełamane przez XXXXVIII KPanc. Aby zatrzymać niemieckie związki pan­cerne, prące na Gorszecznoje i Woroneż, naczelne dowództwo sowieckie rozkazało będącym w dyspozycji Frontu Briańskiego4, 17 i 24 Korpusom Pancernym, aby przypuściły kontratak w kierunku północnym (spod Starego Oskoła) i południowym (spod Kastomoje).

Trwająca dwa dni bitwa pancerna w okolicach Gorszecznoje zakończyła się zwycięstwem Niemców61. Wojska niemieckie miały przewagę techniczną, gdyż radzieckie oddziały nie dysponowały jeszcze odpowiednią liczbą średnich czołgów T 34 i ciężkich KW. Amerykańskie i angielskie wozy (FordII, III, Mark III) oraz czołgi produkcji radzieckiej starszych typów pozostawały w tyle w konfrontacji z konstrukcjami niemieckimi.

29 czerwca węgierska 1 Grupa Lotnicza po raz pierwszy wspomagała walczące oddziały lądowe. Węgierskie eskadry — przeważnie podporządkowane VIII Korpusowi Lotniczemu— starały się wspierać ataki obu armii niemieckich oraz VII Korpusu 2 Armii. Począwszy od 1 lipca, celem wielu ataków lotniczych były wycofujące się radzieckie jednostki pancerne

59 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walki 22 pp28.06.-09.07.1942.

“ AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, za). 681.61 V. P. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 10-11.

Page 100: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

1 zmotoryzowane. Przybywająca dopiero na front 1 eskadra myśliwska nie dostała zadań bojowych podczas tej ofensywy62.

W trudniejszej sytuacji pozostawał 30 czerwca III Korpus2 Armii, znajdujący się nad rzeką Tim. Oddziały radzieckie, chcąc zyskać na czasie, broniły się zażarcie. W tym dniu rozpoczęła ataki grupa szybka III Korpusu, dowodzona przez płk. Ottó Majora, dowódcę 47 pp. Składała się ona z trzech szwadronów huzarów, VI i VIII batalionu cyklistów, baterii działek plot., niemieckiego 611 batalionu niszczycieli czołgów oraz służb łączności i medycznych. Jej zadaniem było, okrążając miasto Tim od południa przez Monturowo, wyko­rzystać lukę powstałą w wyniku ataku 7 DL i dotrzeć do Starego Oskoła, a stamtąd aż do Donu63.

30 czerwca przegrupowane bataliony 9. DL kontynuowały walkę. Grupa dowódcy 17 pp składała się z I i 11/47 pp, 1/34 pp i 1/17 pp wspartego przez 11/24 i II/5 dah. Druga grupa obejmowała II i 111/17 pp i cztery baterie II/9 dal. Obie grupy miały przełamać stanowiska obronne Rosjan, oparte na rowie przeciwpancernym64. 17 pp rozpoczął atak o godzinie 6.00 rano. Po południu oddziały zdobyły wzgórza rozciągające się na wschód od wsi Gnilińskie Dwory. Artyleria, która w po­czątkowej fazie ataku wspomagała piechotę, w wielkim błocie nie mogła się posuwać do przodu. Baterie węgierskie musiały zostać na swoich pozycjach, w związku z tym atak trzeba było przerwać. Druga grupa 9 DL bez walki posuwała się do przodu i w południe podeszła pod Stanowoje. Ze wzgórza na północ od wsi dostała się pod silny ogień moździerzy, ckmi artylerii. Natarcie ponownie utknęło. Przebywający na pierwszej linii dowódca korpusu o godzinie 6.00 rozkazał

6 2 M . S z a b ó , Węgierskie lotnictwo..., op. cits. 124-126.63 AW, 2283: Antal P e r j é s , Dziennik frontowy słuchacza Akademii

Wojskowej 18.06.-08.09.1942.64 AW SzG, wydz. 4, dok. bez numeracji (525/f), zał. 11: Pozycja rowu

przeciwpancernego (tak nazywano tę radziecką umocnioną pozycję w ów­czesnych dokumentach).

Page 101: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wstrzymać natarcie. Zarządził, aby gros dywizji skoncentrować naprzeciw rowu przeciwczołgowego, ciągnącego się na połu­dniowy zachód od miasta Tim. W Stanowoje tylko jeden batalion miał ubezpieczać dywizję65. Oddziały 9 DL osiąg­nęły wieczorem drogę Stanowoje-Szabelkoje. Mjr László Székely, szef oddziału operacyjnego sztabu III Korpusu, w wieczornym meldunku prosił dowódcę armii o skierowanie 9 DL na odpoczynek. Trzydniowy bój bardzo wyczerpał siły dywizji, jednak wydane rozkazy nakazywały kontynuowanie walki66. Grupa szybka Korpusu posunęła się tego dnia 8 km do przodu.

30 czerwca jednostki VII Korpusu atakowały w kierunku południowym: 6 DL walczyła w okolicach Korowenki, a 387 DP — w okolicy Pogoszheje. Obie jednostki miały zamknąć kierunek na północny wschód od miasta Tim, tak by przeciw­działać wycofywaniu się oddziałów radzieckich. 16 DZmot osiągnąwszy Jewrosimowkę, została wyłączona ze składu Korpusu i podporządkowana 4 APanc.

30 czerwca niemieckie wojska pancerne toczyły zacięte walki z przegrupowującymi się radzieckimi związkami pan­cernymi. Z okolic Wołczańska ruszyła do ofensywy 6 Armia niemiecka. Atak grupy pancernej na południowym skrzydle tej armii zakończył się sukcesem. Dywizje szybko parły naprzód, przełamując styk 21 i 28 Armii Frontu Południowo- -Zachodniego. Pojawiła się możliwość okrążenia wojsk ra­dzieckich w okolicach Starego Oskoła. Dywizje Frontu Briań­skiego, zdając sobie sprawę z zagrożenia, rozpoczęły odwrót przez Gorszecznoje, Niżniedewick i Turowo67.

W tej sytuacji dowództwo 2 Armii postanowiło dywizjami lewego skrzydła osiągnąć rejon Starego Oskoła i, współ­działając z elementami 6 Armii, uniemożliwić ewakuację

“ Ibidem.66 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 90.67 Ibidem; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 88; AW, Dokumenty

2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 116.

Page 102: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wojsk radzieckich. Poza jednostkami, które już były do dyspozycji, dowództwo zamierzało użyć przybywających właśnie jednostek III rzutu. 19 DL z Miszkolca została podporządkowana VII Korpusowi niemieckiemu, mimo że wiele jej pododdziałów nie zdążyło jeszcze przybyć.

Zdobycie wzgórz okalających miasto Tim pozostawało w dalszym ciągu zadaniem III Korpusu. Z powodu przemę­czenia 9 DL następny dzień nie zapowiadał powodzenia.1 lipca, podczas porannej oceny sytuacji, dowódca III Korpusu stwierdził, że będzie mógł przebić się na wschód tylko wtedy, gdy zdobędzie Tim i Maturowo. Dlatego zdecydował, że 9 DL szturmem zajmie tzw. pozycję rowu przeciwczołgowego, a następnie — wraz z dwoma batalionami 6 DL — opanuje Tim. Zdobycie Manturowa było zadaniem grupy płk. Majora, wspartej czterema batalionami 7 DL. Potem jednak dowództwo Korpusu zmieniło decyzję i w celu przyspieszenia marszu na wschód zaleciło obejście Timu. Z planem tym nie zgodziło się dowództwo armii, które nie chciało pozostawić nie zdobytego miasta i coraz bardziej zdecydowanie ponaglało do działań ofensywnych. Znało przecież sytuację na froncie 6 Armii. Jednostki szybkie XXIX Korpusu podążały na Stary Oskoł, a nawet utworzyły na rzece przyczółek. Węgierskie oddziały miały więc zamknąć pierścień okrążenia68.

Również tego dnia ataki 9 DL napotkały zaciekłą obronę ariergardy sowieckiej. Planowany na rano atak batalionów dywizji z Zala został przełożony na popołudnie z powodu braku amunicji artyleryjskiej. Nie doszedł również do skutku nalot sztukasów. Ograniczona ilość pocisków do dział spowo­dowała, że trzynaście wspierających dywizję baterii prowadziło ogień tylko przez kilka minut. Atak przypuszczono na najbar­dziej ufortyfikowany i najlepiej broniony odcinek pozycji. Radziecka artyleria i działa ppanc. chronione w bunk­rach mogły prowadzić ogień boczny. Tymczasem oddziały

68 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 94.

Page 103: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

węgierskie próbowały zdobyć tę pozycję po raz kolejny bez należytego rozpoznania, atakiem czołowym. Dowództwo 9 DL zdymisjonowało dowódcę 17 pp, ppłk. Gezę Dittricha, który uważał, że natarcie należało przeprowadzić w paśmie 7 DL. Szturm dwóch batalionów 47 pp załamał się po przebyciu przez żołnierzy zaledwie 200 metrów. Oddziały doznały poważnych strat, zanim zajęły pozycje wyjściowe do natarcia. Przemęczone i załamane silnym ostrzałem jednostki zawróciły. Będący na miejscu gen. Jenő Újlaki rzucił do ataku dwa odwodowe bataliony, ale bez rezultatu. Na wniosek dowódcy17 pp o godz. 20.00 przerwał walkę69.

Podczas gdy 9 DL nadal stała pod Timem, 7 DL wraz z grupą płk. Majora zbliżała się do Manturowa, a oddziały VII Korpusu podeszły pod Stary Oskoł. Tego dnia dowódca 40 Armii radzieckiej wydał rozkaz odwrotu, zdając sobie sprawę z poważnego zagrożenia, jakie stwarzało pozostanie na stanowiskach70.

2 lipca zarówno oddziały węgierskie, jak i niemieckie, próbowały przeciąć drogę odwrotu wycofującemu się przeciw­nikowi. GA „Weichs” miała za zadanie 4 Armią Pancerną dotrzeć do Woroneża, jej wewnętrznym skrzydłem — do Szinich Lipiag, natomiast związkami szybkimi VII Korpusu— do Starego Oskoła, tak by połączyć się z elementami szybkimi 6 Armii7I.

Sytuacja III Korpusu 2 Armii nie zmieniła się. Oddziały9 DL w dalszym ciągu nie mogły posunąć się do przodu, powstrzymywane gęstym ogniem artylerii i moździerzy, mas­kującym odwrót radzieckiej straży tylnej. W południe ostrzał wzmógł się jeszcze, po czym zamilkł. Wczesnym popołudniem 1/47 pp bez walki zajął radzieckie pozycje, opuszczone przez obrońców. W tym czasie elementy 22 pp zajęły Tim. Na nie zniszczonej wieży kościelnej zawisła węgierska flaga. Miasto

69 AW SzG, Wydz. 4, dok. bez numeracji (525/0, zal. 11.70 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 94.71 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 681.

Page 104: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

od rana było opuszczone przez Rosjan72. Jego obrońcy jako ostatni opuścili swoje pozycje, ubezpieczając wycofujące się przed nimi jednostki. Po zajęciu Timu dowództwo 2 Armii wydało rozkaz pościgu wzdłuż drogi Tim-Stary Oskoł. 7 DL rozpoczęła atak na broniące się jeszcze gdzieniegdzie radzieckie oddziały. Atak powiódł się i dywizja wraz grupą szybką Korpusu zajęła wieczorem Manturowo. Radzieckie wojska, wycofujące się z okolic Timu, próbowały wydostać się przez lukę powstałą na południe od Starego Oskoła, który nadal pozostawał w rękach Rosjan, bo wojska VII Korpusu nie potrafiły 1 lipca go zająć.

Przeprawiająca się przez Oskoł 387 DP dotarła tego dnia do Kaplina, a 6 DL — do Jastrebowki73. 2 lipca związki pancerne GA „Weichs” wdarły się na głębokość 80 km w lewe skrzydło Frontu Briańskiego i prawe Frontu Połud­niowo-Zachodniego. W dzienniku 2 Armii, we fragmencie poświęconym sytuacji zgrupowanych w okolicach Woroneża związków pancernych, czytamy: „(...) przed frontem GA odnotowano obecność 15 radzieckich brygad pancernych, zamkniętych w okrążeniu. Liczba czołgów stale rośnie. Od 28 czerwca dywizja «Grossdeutschland» bez strat własnych zniszczyła 100 nieprzyjacielskich czołgów”74.

Kwatera Główna Armii Czerwonej, mając na względzie powagę sytuacji, skierowała do obrony Woroneża i lewego brzegu Donu dwie armie ogólnowojskowe i jedną pancerną.

III Korpus, walcząc o zdobycie Timu i zbaczając na południe, spowodował opóźnienie. Coraz więcej sowieckich jednostek wydostawało się z okrążenia. Na rozkaz GA „Weichs” dowódca 2 Armii zarządził, aby wszystkie jednostki szybkie i zmotoryzowane posuwały się za niemieckim VII Korpusem. Reszta sił III Korpusu miała maszerować na Stary Oskoł wzgórzami ciągnącymi się nad rzeką Oskoł. Pierścień

72 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walki 22 pp28.06.-09.07.1942.

73 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 102.74 AW AOK, 2 KTB Russland, 5. Teil, 2 lipca 1942 (kserokopia).

Page 105: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

okrążenia został zamknięty 3 lipca o godzinie 7.00, kiedy to 10 km na południe od Starego Oskoła elementy 16 DZmot spotkały się z 389 DP z 6 Armii 7\ W okrążeniu znalazły się radzieckie dywizje lewego skrzydła 40 Armii i prawego 21 Armii. 4 lipcaIII Korpus otrzymał rozkaz likwidacji zamkniętych w kotle, ukrywających się po lasach radzieckich oddziałów. W tym czasie większość VII Korpusu miała maszerować na Gorszecznoje.

Jako pierwsze dotarły do Donu czołowe dywizje 4 APanc. 4 lipca 24 DPanc pod Gremjaczje, a DZmot „Grossdeutsch- land” pod Semiluki wydostały się nad rzekę. XXXXVIII KPanc pozostałymi jednostkami, tj. 23 DPanc, 3 DZmot i 16 DZmot, z trzech stron zbliżał się do Woroneża76. 6 Armia po zamknięciu kotła „oskolskiego” tylko niewielkie siły skiero­wała do likwidacji okrążonych wojsk, podczas gdy większością swych sił kontynuowała natarcie na wschód.

5 lipca gen. Jäny wydał rozkazy dotyczące drugiej fazy operacji. Zadaniem 2 Armii było tym razem współdziałanie w likwidacji sił radzieckich, okrążonych między rzekami Don i Oskoł. Następnie III Korpus miał przejąć obronę linii Donu od Woroneża do Korotojaka. Grupa płk. Majora otrzymała zadanie przeprawienia się na drugi brzeg Donu. Miała dokonać rozpoznania i działaniami dywersyjnymi utrudniać ruch na linii kolejowej Woroneż-Swoboda77. 5 i 6 lipca upłynął na przejmowaniu pozycji i szybkich przemarszach. Zamknięte w kotle na południowy wschód od Starego Oskoła oddziały radzieckie chowały się po lasach. Sporadycznymi, ale nie­spodziewanymi atakami zadawały sunącym nad Don od­działom węgierskim bolesne straty.

75 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zai. 115; AW Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 133.

76 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 141; AW: mjr sztab. Béla M ó r i c z , Relacja z walk 16 DZmot, czerwiec-lipiec 1942.

11 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: kpt. Jenő, D é n e s , Relacja słuchacza Akademii Wojskowej, czerwiec-wrzesień 1942, zal. 3.

Page 106: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

6 lipca niemieckie jednostki przestały być podporząd­kowane dowództwu 2 Armii; również 6 DL powróciła do macierzystego korpusu. Sztab 2 Armii przeniósł się do Starego Oskoła. Grapa płk. Majora znajdowała się już tylko kilka kilometrów od Donu.

W tym czasie w rejonie działania 4 APanc rozgorzały zacięte walki, bowiem kontratak podjęła — skierowana jednak zbyt późno — 5 APanc, będąca odwodem radzieckiego naczelnego dowództwa. Od 5 lipca obie armie pancerne toczyły krwawe zmagania. Przed armią radziecką postawiono podwójne zadanie. Z jednej strony miała odciąć od zaopa­trzenia niemieckie siły pancerne, znajdujące się na zachód od Donu, i nie dopuścić do przeprawienia się Niemców przez rzekę. Z drugiej natomiast, po osiągnięciu Ziemliańska i Ho- hoła miała ubezpieczać odwrót lewego skrzydła 4 Armii. Wobec niezbyt pewnego dowodzenia, a także braku od­powiedniego wsparcia artylerii i lotnictwa, nie udało się radzieckim czołgistom odpowiednio mocno uderzyć na za­grażający Woroneżowi XXXXVIII KPanc. Związano jedynie walką sunące dywizje piechoty 2 Armii niemieckiej i w ten sposób związki pancerne 4 APanc ugrzęzły pod Woroneżem. Z operacyjnego punktu widzenia zatrzymanie dywizji pancer­nych 4 APanc znaczyło bardzo dużo, gdyż armia ta miała kontynuować trzecią fazę kampanii, tj. wraz z 6 Armią uderzyć na południe w stronę Kaukazu78.

Zaplanowano, że 2 Armia niemiecka zamknie kierunek woroneski od północy, a 2 Armia węgierska — od południa. Szybkiemu przeprowadzeniu operacji nie sprzyjało zbyt powol­ne przemieszczanie się nad Don oddziałów niemieckich i węgierskich, które miały stanowić jego obronę, oraz przecią­ganie się walk o Woroneż.

Obrona Woroneża i jego okolic była dla dowództwa radzieckiego szczególnie ważna, nie tylko dlatego, że był to

78 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat. 130/a.

Page 107: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ważny węzeł komunikacyjny i przemysłowy, ale i ze względu na to, że połączenie się obu wrogich armii oznaczałoby ponowne okrążenie znacznych sił radzieckich. Poza 4 APanc, która częścią sił pozostawała pod Woroneżem, a częścią parła w kierunku Donu, również 6 Armia powoli wychodziła na tę rzekę. Atak 6 Armii w kierunku północnym zagrażałby okrążeniem prawego skrzydła Frontu Południowo-Zachod­niego. 21 Armia tego frontu, rozdzielona na dwoje, wycofywała się wzdłuż rzeki Potudań, a 28 Armia, która bardzo mocno ucierpiała w dotychczasowych walkach — wycofywała się na linię Szczerbakow-Walujki. Elementy 6 Armii dotarły do Donu 6 lipca, a w okolicach Korotojaku utworzyły nawet przyczółek79.

Obrona wojsk Frontów Briańskiego i Południowo-Zachodnie- go przeciwko niemieckim armiom, atakującym w ramach „Operation Blau”, zakończyła się porażką. Niemieckie i węgiers­kie dywizje przełamały front na szerokości 300 km i głębokości 150-170 km, osiągając Don i Woroneż. W kotle zamknięto związki Frontu Południowo-Zachodniego. Do odwrotu jednostek radzieckich przyczyniły się głównie silne niemieckie związki pancerne. Dowództwo radzieckie w początkowej fazie odwrotu nie zezwalało na odejście za Don. Straty Armii Czerwonej, mimo iż nieporównywalne z doznanymi w maju pod Charko­wem, były znaczne, zwłaszcza w pojazdach pancernych i samo­lotach. W dniach 28 czerwca-10 lipca GA „Weichs” wzięła 28 560 jeńców, zdobyła bądź zniszczyła 516 dział i 1015 czołgów oraz zestrzeliła 432 samoloty wroga80.

W drugim tygodniu lipca oddziały radzieckie na głównych kierunkach natarcia przestały stawiać opór, bowiem 7 lipca dowództwo radzieckie zezwoliło na wycofanie się oddziałów

19 V. P. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 12.80 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15: Wydział Kwatermistrzowski,

Dokumenty Głównego Kwatermistrza (Operacje zaczepne armii węgierskiej 28 VI-01 IX 1942 z punktu widzenia zaopatrzenia, transportu i dostaw, zał. 344.

Page 108: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 109: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Frontu Południowo-Zachodniego i prawego skrzydła Frontu Zachodniego za Don oraz nakazało podjąć obronę na linii rzeki. W tym też czasie przegrupowywano świeże siły na przedpola Stalingradu i na Kaukaz. 7 lipca utworzono Front Woroneski z lewoskrzydłowych armii 6, 40 i 60 Frontu Briańskiego. Najważniejszym zadaniem tego frontu było ubezpieczanie dróg wychodzących na Moskwę81.

Ukształtowana w toku walk sytuacja wymagała od jednostek węgierskich sprawnego przesuwania się na wschód. Jako pierwsza dotarła do Donu grupa szybka III Korpusu82. Dywizje węgierskie były ustawicznie zajęte likwidowaniem radzieckich węzłów obronnych. Osłabionej dotychczasowymi walkami9 DL pozostała do pokonania odległość 140 km, 6 DL— 115 km, a 7 DL — 130 km. Codziennie dywizje pokony­wały po 25-30 km83. Związki III Korpusu dotarły do Donu10 lipca i od razu przejęły obronę odcinka od Woroneża do Potudani84. W większości przypadków nie było mowy o prze­kazywaniu pozycji, bowiem oddziały przybywały na teren nie broniony zupełnie przez nikogo. Na lewym skrzydle Korpusu obronę organizowała 9 DL, w centrum — 6 DL, a na prawym skrzydle — 7 DL. Grupę szybką rozwiązano, a wchodzące w jej skład oddziały powróciły do macierzystych jednostek. Na południe od stanowisk III Korpusu czekały na zmianę przez jednostki IV i VII Korpusu dywizje niemieckie. Należało się liczyć, że w związku z tym linia obrony 2 Armii będzie się rozciągała na południe. Podporządkowanie poszczególnych dywizji w obrębie armii często ulegało zmianie i było uwarunkowane m.in. kolejnością przybywania na front. Dlatego pierwotna struktura korpusów uległa zmianie. Przejmowanie stanowisk obronnych nad Donem, rozciągających się aż do

81 V. P. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 13-14; A. P. D z i k a n , Dwudziesta piąta gwardyjska, Moskwa 1984, s. 20.

82 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat 128/c.83 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zal. 129/a i 133.84 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zal. 136.

Page 110: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

miasta Pawłowsk, zakończyło się na przełomie lipca i sierpnia; trwało dłużej, niż planowano, z powodu powolnych przemar­szów poszczególnych dywizji. Te długie przemarsze wyczer­pały oddziały. Największą odległość musiały pokonać związki IV Korpusu oraz 6 DL. Przebyły one pieszo prawie 1000 km, a rzucana w różnych kierunkach przeciw partyzantom 6 DL— nawet ponad 1000 km. Właśnie walki przeciwko dobrze uzbrojonym partyzantom nadwyrężyły nieprzygotowane i nie­przywykłe do takiego sposobu prowadzenia działań oddziały węgierskie i powodowały nierzadko poważne straty.

10 lipca zakończył się pierwszy okres walk i przemarszów, który spowodował znaczne wycieńczenie węgierskich je­dnostek. Szczególnie dotyczyło to 9 DL, która największe straty poniosła w czterodniowych walkach o Tim. W pasie natarcia tej dywizji znajdowała się rozbudowana, głęboka na 10-15 km radziecka pozycja obronna. Wzmocniona budowlami inżynieryjnymi, miała opóźniać nacierającego przeciwnika poprzez wiązanie jego sił. Podczas przeła­mywania tej pozycji 9 DL straciła 20% stanu osobowego. Straty 2 Armii, według danych kwatermistrzostwa, między 28 czerwca a 10 lipca wyniosły83:

oficerowie szeregowi28 VI 30 50429 VI 16 39430 VI 11 341

1 VII 13 3652 VII 23 3273 VII — 704 VII 2 135 VII 18 3166 VII 2 187 VII 3 42

85 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7: dokument bez numeracji.

Page 111: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

8 VII9 VII

10 VII

102010

2430razem 118

W przeważającej części byli to żołnierze 9 DL. Straty materialne były minimalne i wyniosły: 3 nkm, 2 działka ppanc. kal. 37 mm i jedna haubica 150 mm.

Między pozycjami wyjściowymi do ofensywy aż po Don rozciągały się pasma niskich wzgórz, biegnących z północy na południe. Maszerujące wojska węgierskie musiały je przecinać prostopadle. Grzbiety tych wzgórz, często porośnięte drzewami, dawały doskonałą osłonę dla baterii dział mniejszych kalibrów i stanowisk moździerzy. Baterie sowieckie, obficie zaopatrzone w amunicję, wiele razy otwierały skuteczny ogień na wspina­jące się na grzbiety wzgórz oddziały węgierskie. Nie przyniosły rezultatów ataki na nie, gdyż grupy Rosjan błyskawicznie wycofywały się na ciężarówkach, zajmując kolejne, dogodne do ostrzału pozycje86.

Wiele wskazuje na to, że bolesne straty spowodowane były przede wszystkim brakiem wyszkolenia bojowego i doświad­czenia, a nie niedostatkami uzbrojenia i wyposażenia. Różne rodzaje broni nie potrafiły zgodnie współdziałać. Podczas ataku rzadko kiedy udało się zsynchronizować piechotę z artylerią. Posuwanie się tej ostatniej było na namokniętej ziemi bardzo utrudnione. Bataliony piechoty, napotykając silny opór, próbowały bezskutecznie szturmować pozycje wroga, zamiast zorganizować natarcie przy silnym wsparciu ogniowym. Również to było powodem dużych strat. Piechota nie wykorzystywała właściwości terenu, często atakowała w nadmiernym skupieniu i zespoleniu. Zaniechano okopywania się podczas obrony, a nieraz wybuchała panika. Zawiodła łączność, oparta głównie na środkach technicznych (radiu,

86 G. K e m e n d y (ppor. rezerwy, dow. taboru 11/17 pp), Moje wspomnienia z pola walki J 942/43 (w posiadaniu rodziny).

Page 112: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

telefonach). Nie używano gońców ani łączników. Brak map powodował, że jednostkom zdarzało się opuszczać wyznaczone strefy, a dowódcy nie znali ogólnej sytuacji.

Zaopatrzenie armii w początkowym okresie walk trans­portowano samochodami. Przebudowa jedynej możliwej do wykorzystania linii kolejowej Kursk-Kastomoje-Stary Oskoł w lipcu nie została ukończona. Niewielka liczba pojazdów nie mogła oczywiście sprostać potrzebom całej armii. „Były bataliony, które przez osiem dni nie widziały chleba, nie dostawały paszy dla koni. Moja bateria plot. przez siedem dni stała bezczynnie między Starym Oskołem a Repjewką, nie mając kropli benzyny w zbiornikach”— wspominał kpt. Jenő Denesz, dowódca baterii działek plot. 19 DL87. Oddziały zmuszone były zdobywać żywność w okolicy. Nie było jedynie problemów z amunicją, bo jej zużycie było niewielkie, a ponadto związki III Korpusu pozostawiły spore jej ilości na polu walki. Musiały tak postępować i inne związki armii, bo w okolicach Kurska i na wschód od niego służby kwatermistrzowskie zebrały 450 ton bezpańskiej amunicji. Najbardziej dawał się we znaki brak paliwa; tuziny ciężarówek stały unieruchomione na drogach z powodu chronicznego braku benzynyss.

87 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Jeno Denesz, op. cit. zał. 8. ss A W, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15: Wydział Kwatermistrzowski,

Dokumenty Głównego Kwatermistrza (Operacje zaczepne armii węgierskiej 28 VI-01 IX 1942 z punktu widzenia zaopatrzenia, transportu i dostaw).

Page 113: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

BITWY O PRZYCZÓŁKI NA DONIE 10 LIPCA-16 WRZEŚNIA

SYTUACJA NA FRONCIE WSCHODNIM LATEM I WCZESNĄ JESIENIĄ 1942 ROKU

W lipcu 1942 roku niemieckie operacje zaczepne kon­centrowały się na południowym skrzydle frontu wschodniego. Hitler miał nadzieję, że niemieckie armie, biorące udział w 3 i 4 fazie „Operation Blau”, zajmą Stalingrad, osiągną Wołgę, a następnie zdobędą ważne gospodarczo kaukaskie pola naftowe.

Z powodu nadmiernego rozciągnięcia się frontu GA „Połud­nie” dowództwo niemieckie podzieliło ją 9 lipca na dwie grupy armii. Gen. List objął dowodzenie nad GA „A”, w skład której wchodziły niemieckie 11 i 17 Armie Polowe i 1 Armia Pancerna. Były to najbardziej wysunięte na południe siły niemieckie. GA „B” przejął gen. Bock, a następnie gen. Weichs. Jej jednostkami były: niemieckie 2 i 6 Armie Polowe i 4 Armia Pancerna oraz węgierska 2 Armia. 28 lipca do GA „B” włączona została podążająca nad Don włoska 8 Armia, a także (w połowie sierpnia) uzupełnione 3 i 4 Armie rumuńskie.

Walczące na północnym skrzydle GA „B” armie miały wiązać znaczne siły radzieckie, zabezpieczając uderzenie

Page 114: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

6 Armii i 4 APanc. Obrona Donu była szczególnie ważna, gdyż linie komunikacyjne, zarówno kolejowe, jak i drogowe, wiodące na południe, przebiegały blisko tej rzeki.

Pierwotne zamierzenia „Operation Blau” były wielokrotnie modyfikowane w trakcie letnich i jesiennych walk. Zacięte walki o Woroneż i konieczność likwidowania okrążonych sił spowodowały, że operacja straciła swój pierwotny impet.

W początkowej fazie dowództwo niemieckie powierzyło zdobycie Woroneża oddziałom 4 APanc. Ponieważ 7 lipca 40 Armia radziecka została wyparta z północnej, a później i z zachodniej części miasta, Hitler zezwolił, aby XXXXVIII KPanc dokończył „dzieła”. Ciężkie walki przeciągnęły się do13 lipca, ale nawet wtedy nie udało się opanować całego miasta. Lewy brzeg rzeki Woroneż, położony wyżej i pokryty lasami, pozostawał w dalszym ciągu pod kontrolą Rosjan. 11 lipca korpus został zluzowany, ale tygodniowe walki oznaczały stratę czasu, tak ważnego ze względu na inne zadania. Do walk na południu natychmiast skierowano tylko XXXX KPanc. Mimo kłopotów z brakiem paliwa, korpus dotarł 12 lipca do położonego między Donem i Dońcem Millerowa. Po zwycięs­kich bitwach okrążających nad rzeką Oskoł korpusy 6 Armii posuwały się na wschód i południowy wschód. W międzyczasie1 APanc i 11 Armia rozpoczęły ofensywę. Zamiast planowa­nego wcześniej ataku w kierunku wschodnim i połączenia się pod Kołaczem i Stalingradem z idącymi od północy armiami (6 połową i 4 pancerną), GA „A” ruszyła prosto na południe, na Rostow nad Donem. Zdobyła go 25 lipca1. 13 lipca naczelne dowództwo sowieckie nakazało ściągnąć wszystkie możliwe siły za Wołgę i na Kaukaz. Zamiar ten udało się urzeczywistnić. Sił radzieckich, zgrupowanych między Donem a Dońcem, nie zniszczono, gdyż niemieckie dowództwo nie zamknęło wielkiego kotła pod Stalingradem.

1 Kriegstagebuch des Oberkommandos der Wehrmacht (Wehrmachtfüh- rungsstab) 1940-45; Percy E. Schramm (Hrsg) 1942 Teilband II (dalej: KTB OKW 1940-45 Schramm), Monachium 1982, s. 1282.

Page 115: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W końcu lipca niemieckie i sojusznicze armie znajdowały się 2000-2500 km od swego zaplecza. Z powodu braku dróg bitych zaopatrzenie mogło docierać jedynie koleją, której sieć była słabo rozwinięta. Był to problem nie do rozwiązania. Drugim hamującym natarcie czynnikiem był ciągły brak paliwa. Wpływało to niekorzystnie na rozwój operacji, na przeprowadzenie której pozostały jedynie dwa miesiące. W październiku rozpoczynał się bowiem tzw. Schlammperiode— okres ciągłych opadów deszczu, który zamieniał radzieckie pola i drogi w morze błota. Armie niemieckie nie prze­prowadziły decydującego natarcia między Donem i Dońcem, nie mogły też nacierać na Kaukaz. Wydawało się, że w tej sytuacji najważniejszym zadaniem powinno być zorganizowa­nie i umocnienie obrony Donu oraz zdobycie pói naftowych, a zaniechanie zdobywania Stalingradu. Tymczasem w wydanej23 lipca Dyrektywie nr 45 Hitler postawił sprawę inaczej. Planował dwa jednoczesne, lecz całkowicie rozbieżne co do kierunku natarcia — na Stalingrad i na Kaukaz2. Po tym, gdy11 Armię połową skierowano z Krymu pod Leningrad, wykonanie tego zadania spadło na dziewięć armii (w tym cztery sojusznicze). Zniszczenia sił radzieckich na południe od Donu oraz zajęcia wybrzeży Morza Czarnego i pól naftowych na Kaukazie miały dokonać tylko dwie armie— 17 połowa i 1 pancerna.

31 lipca 4 APanc skierowano pod Stalingrad. Postawione zadania wydawały się być ponad siły wojsk. Poprzez piasz­czyste stepy, w wykańczającym ludzi upale, pokonując kolejne rzeki i góry Kaukazu, oddziały niemieckie 3 sierpnia dotarły do rzeki Kubań i miasta Krasnodar, gdzie znajdowały się wielkie rafinerie. 9 sierpnia w ręce niemieckie wpadł Majkop. Kontynuowano natarcie na Noworosyjsk i Tuapse, ale tu ostatecznie utknęło ono w martwym punkcie. Oprócz znisz­czonych i przez dłuższy czas nieczynnych szybów naftowych

2 W. H a u s b a t s c h (Hrsg), Hitlers Weisungen für die Kriegführung 1943-45, Frankfurt 1962, s. 196-200.

Page 116: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i rafinerii Majkopu, osłabionym wojskom niemieckim nie udało się osiągnąć innych, przewidywanych celów natarcia. Pola naftowe Baku były nieskończenie daleko, a samo zajęcie Kaukazu stało się dla GA „A” nieprzyjemną pułapką.

Ofensywa w kierunku Stalingradu, a w dalszych planach na Astrachań, również nie przyniosła pożądanych efektów. Zacięte walki o zlikwidowanie radzieckiego przyczółka na Donie pod Kołaczem już na początku ofensywy spo­wodowały dwutygodniowe opóźnienie 6 Armii. Aby prze­zwyciężyć twardy opór Armii Czerwonej na rzece Aksaj, do pomocy 6 Armii rzucono 4 APanc. Złożonej z czterech korpusów 6 Armii udało się wyjść na północ od Stalingradu, nad Wołgę, a następnie, wraz z pododdziałami 4 APanc, wkroczyć do znanego z produkcji czołgów i dział miasta. Hitler upierał się przy jego całkowitym opanowaniu, co później miało bardzo poważne następstwa3.

Warto przyjrzeć się, jakie miejsce w tych wielkich operac­jach przypadło armii węgierskiej. Zmęczona długimi marszami i początkowymi walkami, przejmowała od niemieckich związ­ków szybkich 200-kilometrowy odcinek. Lewym sąsiadem była niemiecka 2 Armia, prawym — od 29 lipca — 8 Armia włoska. Do obrony tego długiego frontu armia dysponowała w sumie 18 pułkami piechoty. Nie miała już sił na roz­budowywanie obrony w głąb i tworzenie odpowiednich odwodów. Stany bojowe armii liczyły 80-90 tysięcy żoł­nierzy4; ponad połowa żołnierzy 2 Armii służyła w jednostkach tyłowych i inżynieryjnych, taborach, służbie zdrowia lub w kompaniach robotniczych.

Przedni skraj stanowisk obronnych wyznaczono w odległości 2-6 km od rzeki, gdyż brzegi Donu były zarośnięte sitowiemi zabagnione. Główną linię obronną oparto na zabudowaniach

3 KTB OKW 1940-45 Schramm, Teilband I. 486-727.4 Chodzi o część wojsk bezpośrednio biorącą udział w walce; w dywizjach

lekkich było to ok. 50-55%, a w oddziałach korpuśnych — ok. 40% wszystkich żołnierzy.

Page 117: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i skraju lasów 3. Blisko brzegów budowano jedynie stanowiska obserwacyjne, które obsadzano niewielkimi siłami. Przed zasadniczą linią obrony tworzono wysunięte stanowiska ubezpieczające6. Obrona od samego początku była pasywna, a rzekę całkowicie kontrolowały wojska radzieckie. Przybyłe nad Don oddziały węgierskie otrzymały natychmiast rozkaz budowania trwałych stanowisk obronnych. Budowa posuwała się powoli przede wszystkim z braku odpowiednich ma­teriałów. Brakowało min do zabezpieczania pozycji, a stali1 płyt ochronnych nie było w ogóle. W tych warunkach2 Armia otrzymała również zadanie zlikwidowania w ciągu letnich miesięcy radzieckich przyczółków, zaciekle bro­nionych przez Rosjan.

Przyczółki te były tworzone przeważnie w zakolach Donu, tak by przeciwnik nie miał możliwości zaatakowania ich z boku i podjęcia jakichkolwiek manewrów. Ich likwidacja mogła nastąpić jedynie poprzez natarcie czołowe. Poszczególne przyczółki zajmowały od 30 do 100 km2 bardzo sprzyjającego obronie terenu: pagórkowatego, zabagnionego, porośniętego na przemian zaroślami i lasem. Większych przyczółków broniły siły jednej dywizji. Dobrze funkcjonowało połączenie z tyłami poprzez rzekę. Rosjanie byli bez przeszkód zaopatrywani z drugiego brzegu. Owe przyczółki były szczególnie niebez­pieczne dla całego systemu obronnego i mogły stanowić punkty wyjścia do ewentualnych natarć. Największy i naj­groźniejszy przyczółek Rosjanie utworzyli 60 km na południe od Woroneża, w zakolu Donu przy wsiach Storożewojei Uriw. W późniejszym czasie przyjął on nazwę Łuku Uriwskiego.

5 Główna linia obrony była to pierwsza linia w pasie obrony. Tworzył ją system ognia piechoty, utworzony przez rozbudowane wszerz i w głąb gniazda i punkty oporu [za:] Podręcznik taktyki. Część [ pod red. ppłk. sztab. Antala Farkasa, Bp 1942, s. 6.

6 Stanowiska te zabezpieczały główną linię obrony przed niespodziewanym atakiem. K. B e r g e r , A Vezetés..., op. cit., s. 356.

Page 118: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Niedaleko miejscowości Korotojak, na południe od ujścia rzeki Potudań do Donu, na stosunkowo wąskim terenie Rosjanie utworzyli następny, duży i silnie umocniony przy­czółek. Mimo że nie był osłonięty z boków przez Don, stanowił poważne zagrożenie. Dowództwo węgierskie było przekonane, że wojska radzieckie zgrupowane pod Korotoja- kiem7 zamierzają zaatakować ważny węzeł transportowy2 i 6 Armii — odległy jedynie o 20 km, Ostrogożsk.

Trzecim, dużym przyczółkiem był teren ograniczony zako­lem Donu i wsiami Szczuczje i Perejeszhaja. Był trudno dostępny, zabagniony i porośnięty podmokłym lasem. Dowódz­two 2 Armii początkowo nie przywiązywało należytej wagi do kontrolowania tego terenu. Najsilniejsze natarcie ruszyło 14 stycznia 1943 roku właśnie z tego przyczółka. Oddziały6 Armii radzieckiej, jeszcze latem 1942 roku, utworzyły wiele mniejszych przyczółków na bardzo zabagnionym brzegu Donu, np. w okolicach Kostienki, Kalibelki, Kolowertu i Pawłowska. Dowództwo 2 Armii, zdając sobie sprawę z zagrożenia, nakazało swoim oddziałom ich likwidację. W krwawych bitwach wzięła udział większość sił armii, a w sierpniu do walk włączyły się również jednostki niemieckie. Szczególną rolę w tych zmaganiach odegrała 1 DPanc, jedyny szybki związek armii, który brał udział w prawie każdym starciu pod Uriwem i Korotojakiem.

PIERWSZA PRÓBA ZLIKWIDOWANIA PRZYCZÓŁKA URIWSKIEGO (18-20 LIPCA 1942 ROKU)

„Ciężar obrony armii spoczywa na północnym, lewym skrzydle, gdyż tu można spodziewać się nieprzyjacielskiego natarcia (...) przeciwko centrum i prawemu skrzydłu nie­mieckiej 2 Armii (przyczółkowi woroneskiemu), stąd naj­prościej „wywrócić” całą obronę Donu i ominąć przyczółek

7 Na ówczesnych mapach Korotojak byt oznaczony jak miasto; dziś jest to rozległa wieś.

Page 119: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

(woroneski)” — oceniał płk sztab. Gyula Kovács w mel­dunku sytuacyjnym z 7 lipca8. Radzieckie przyczółki w pasie obrony 2 Armii węgierskiej już na samym początku oznaczały zagrożenie dla pomyślnego zakończenia walko Woroneż. Z nazwami Uriw i Korotojak spotykamy się po raz pierwszy w sprawozdaniach z rozpoznań przeprowadzo­nych z 7 i 8 lipca9. Wtedy to zauważono po raz pierwszy radzieckie oddziały i coraz częstsze próby przeprawiania się przez Don.

Początkowo nie zwrócono należytej uwagi na likwidowanie mniejszych oddziałów, które przeprawiły się przez rzekę. Aż do 16 lipca, kiedy w krytycznej sytuacji znalazła się niemiecka 75 DP. Aby wzmocnić obronę Donu w okolicach Korotojaku, zwrócono się do 7 DL o wsparcie ogniowe l0.

Radzieckie oddziały, które broniły się na przyczółku Storo- żewoje-Uriw, już 11 i 12 lipca zadały ciężkie straty naciera­jącym oddziałom 7 DL. Radziecka brygada pancerna, posia­dająca 5-7 czołgów T 34, 30-50 maszyn T 26 i kilka wozów amerykańskich, a także dwie kompanie szturmowe, uzbrojone w pistolety maszynowe, nie mogąc się ewakuować, przez wiele dni broniła się zażarcie, siejąc zamęt, chaos i panikę w szeregach 4 i 35 pp. Niespodziewany atak tej brygady na pozbawione wsparcia artylerii bataliony piechoty prawie doszczętnie rozbił III/4 pp i zadał ciężkie straty 1/4 pp. Łączne straty obu batalionów wyniosły 200-250 żołnierzy. Zginął także p.o. dowódcy 1/4 pp, kpt. László Meskó n. Maszerujący do Storożewoje 1/35 pp także został zaatakowany przez czołgi, tracąc 150-200 zabitych i rannych u.

8 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat. 130.9 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 136.

10 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 183." AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 159; na podstawie informacji

Vilmosa Kosztki (zawodowego kapitana, dowódcy kompanii ckm 1/4 pp).12 AW, Tgy. 3383: Z dziennika Antala Perjésa — słuchacza Akademii

Wojskowej, 18 czerwca-13 września 1942 roku.

Page 120: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Obserwując radzieckie kontrataki w pasie obrony 7 DL, dowództwo węgierskie doszło do wniosku, że aby oczyścić okolice Uriwu z radzieckich oddziałów, należy odpowiednio zaplanować i zorganizować natarcie. Gen. Jäny poprosił niemieckich zwierzchników o wsparcie lotnicze dla planowanej operacji. Chciał również użyć 1 DPanc, ciągle pozostającej pod komendą niemiecką. Ale jak zwykle brakowało paliwa, toteż upłynęło sporo czasu, zanim dywizja ta skoncentrowała się do ataku na Uriw. „Benzyny brak. Gdy będzie, i tak najpierw dostaną ją dwie niemieckie dywizje odchodzące na południe” — poinformowano szefa sztabu armii, gdy zwrócił się o pozwolenie na użycie dywizji L\

Do pierwszego większego natarcia na przyczółek, zaplano­wanego na 18 lipca, przybył jedynie wydzielony oddział dywizji w składzie: 30 pc, 51 batalion ppanc, 1 batalion strzelców zmot. i 1 dazmot. Dowodził nim ppłk Endre Zador. W natarciu udział wzięły ponadto: VIII batalion kolarzy, IV dazmot, 11/24 dah, 2/1 bateria konna, 17 szwadron huzarów oraz 150 dac14. Na wsparcie niemieckie nie można było liczyć, gdyż ciągle trwały ciężkie walki pod Woroneżem l3, natomiast wspomagała je eskadra bombowców nurkujących z lotniska Troickoje. Atak miał się rozpocząć o godz. 3.00 rano. Ustalono, że pułki 7 DL zaatakują oba krańce przyczółka, tj. Uriw i Storożewoje. Wzgórza planowano zdobyć do 8.00 rano, a o godz. 14.00 oddziały miały dotrzeć nad Don l6. Bataliony piechoty wsparto czołgami, strzelcami zmotoryzo­wanymi i działkami ppanc. Całym zgrupowaniem dowodził dowódca 1 DPanc, gen. Lajos Veress.

W pierwszej fazie natarcia wojska węgierskie odniosły sukces. O godzinie 9.00 oddziały zajęły lasy Ottcziha i Sel- jawnoje, a kompanie czołgów dotarły w niektórych miejscach

13 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 183.14 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 187.

AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5. zał. 159.16 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 190 i 196.

Page 121: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

do Donu. Opór Rosjan rósł jednak z godziny na godzinę, zwłaszcza w okolicach Seljawnoje, gdzie obrońcy ponadto zaciekle kontratakowali. W południe walki ucichły, czołgi dotarły na skraj zabagnionych łąk. Tego dnia wyróżniły się szczególnie załogi czołgów i niszczycieli czołgów; zdobyto bądź zniszczono 35 radzieckich wozów bojowych 17.

Upojeni sukcesem pierwszego dnia Węgrzy popełnili błąd i zaniechali dokładnego, starannego przeczesania zdobytego terenu. Tymczasem w przybrzeżnych moczarach i zaroślach ukryły się większe i mniejsze grupy radzieckich żołnierzy, które wzmacniano z drugiego brzegu. Następnego dnia oddziały węgierskie bezskutecznie próbowały opanować podmokłe brzegi Donu. Podobnie pobieżnie przeczesano las Ottcziha 18. 20 lipca ostatecznie zaniechano prób opanowania podmokłych terenów. Grupa ppłk. Zadora została wycofana do Krasnych Lipii, a cała 1 DPanc powróciła pod bezpośrednie podporządkowanie dowód­cy GA „B”. 7 DL zajęła swe pierwotne stanowiska obronne wzdłuż linii Dziewica-Uriw (wschodni kraniec)-Seljawnoje, mającej ogółem 35 km długości19.

Ciężar obrony spoczywał na odcinku między Seljawnoje a Ottcziha. Stanowiska obserwacyjne znajdowały się na brzegu, a wysunięte stanowiska obronne — na wzniesieniach w pobliżu brzegu. Teren wzdłuż Donu między Uriwem a Storożewoje był niezwykle trudny do obserwacji. Z głębokich, rozgałęzia­jących się wąwozów i żlebów Rosjanie często dokonywali niespodziewanych ataków. Węgrzy, budujący w pośpiechu stanowiska obronne, w dzień byli celem ostrzału moździerzy i artylerii, a nocą — samolotów bombowych.

Ponieważ VII Korpus Lotniczy skierowano na południowy zachód, 1 Grupa Lotnicza zaczęła podlegać dowództwu

17 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zal. 196.18 L. S z e n t i d a y, Boje czołgów w Rosji, „Węgierski Przegląd Wojskowy"

1943/2, s. 252-257; B. K o n k o l y - T h e g e , Bój obronny kompanii, „Węgier­ski Przegląd Wojskowy” 1943/3, s. 29-30.

19 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 204/c.

Page 122: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Północnej Grupy Lotniczej gen. Bormana20. Operowała głów­nie nad Uriwem, Woroneżem i Korotojakiem. 22 lipca podjęto działania przeniesienia eskadr bliżej linii frontu. Samoloty dywizjonu myśliwskiego i eskadry rozpoznawczej poleciały na lotnisko llowskoje, a 4 dywizjon bombowy podążył do Starego Oskoła. Zmiany te nastąpiły pod koniec lipca i na początku sierpnia21.

22 lipca nowym dowódcą III Korpusu został gen. Janos Dömötör, w związku z czym gen. Rakovski i płk Kovács powrócili na swe dawne stanowiska. Ponadto na miejsce chorego dowódcy 7 DL przyjechał z Węgier gen. Dezső László, wykładowca z Akademii Wojskowej22.

W drugiej połowie lipca pojawiły się nad Donem pozostałe związki 2 Armii. Dwie dywizje lekkie VII Korpusu przejęły 82-kilometrowy odcinek obrony23, dotychczas utrzymywany przez dywizje niemieckie — 19 DL (19 lipca) i 23 DL (3 sierpnia)24. Spośród jednostek IV Korpusu jako pierwsza, po bardzo długim marszu, przybyła 10 DL. 26-27 lipca zmieniła ona niemiecką 75 DP pod Korotojakiem. Dywizja niemiecka natychmiast została przerzucona pod Woroneż25. Zaraz po tym zainstalowało się dowództwo IV Korpusu, co ostatecznie rozwiało nadzieje dowództwa 2 Armii, że jedna z dywizji lekkich pozostanie w odwodzie. Ostatnie dywizje zajęły stanowiska nad Donem 26 sierpnia — jako pierwsza

20 Ibidem.21 M. S z a b ó , Wągierskie lotnictwo..., op. cit., str 139-141.22 AW MON, Dow. 8/e 1943/66112; AW MON, Dow. 8/e 1942/45012. Na

rozkaz szefa Sztabu Generalnego 18 czerwca 1942 roku wszyscy słuchacze Akademii Wojskowej wyruszyli na front wschodni. Pełnili funkcje sztabowe; w dywizjach lekkich przeważnie pomagali dowódcom pułków, kilku z nich pełniło funkcje dowódców kompanii. 15 września 1942 roku wraz z dowódz­twem Akademii powrócili na Węgry.

23 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5: telegram dowódcy VII Korpusu (26 lipca, 1122/2 hdsl.a).

24 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zał. 189/b.23 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 241.

Page 123: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

z nich pojawiła się 20 DL. Dywizja koncentrowała się w lasach koło Dumewa, po czym rozpoczęła marsz na wschód, w kierunku Donu. Tymczasowo podporządkowano ją dowództwu IV Kor­pusu. Dywizja dotarła do Ostrogożska, gdzie miała zluzować niemiecką 75 DP. Pierwszy rzut dywizji dotarł już nawet do Repiewki, kiedy dowództwo armii nakazało zmianę kierunku marszu ze wschodniego na północny. W rejonie Pamicz- nyj-Koczatowka-Staro Nikolskoje 20 DL miała stanowić odwód na lewym skrzydle 2 Armii. Decyzja ta była podyktowana odkryciem silnego zgrupowania wojsk radzieckich na północny zachód od Woroneża26.

Przemarsze 12 i 13 DL zajęły ogromnie dużo czasu. 31 pp z Kecskemetu wraz z 11/13 pal jeszcze między24 a 30 lipca uczestniczył w walce z partyzantami w oko­licach Seredinej Budy27.

CIĘŻKIE WALKI O LIKWIDACJĘ PRZYCZÓŁKÓW URIW, KOROTOJAK, SZCZUCZJE I KOSTIENKO (SIERPIEŃ 1942)

Wycofujące się za Don oddziały radzieckie szybko wyczuły słabość armii węgierskiej. Już w sierpniu zapoczątkowały serię silnych ataków w celu uchwycenia i utrzymania przy­czółków na zachodnim brzegu Donu. Sprzyjała tym atakom bardzo płytka obrona wojsk węgierskich. Jednostki niemieckie0 większej wartości bojowej stopniowo wycofywano znad Donu. 2 Armia natomiast nie dysponowała jeszcze wszystkimi swoimi siłami, by móc objąć bardzo szeroki odcinek frontu. Ponadto obiecane przez Niemców wzmocnienie armii 11/621 1/72 dywizjonami artylerii oraz 559 dywizjonem ppanc. jeszcze nie nastapiło28. Znaczna szerokość frontu i szczupłość

26 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Działalność 20 pal na froncie wschodnim w latach 1942-1943.

27 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 638.28 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op.

cit., s. 200.

Page 124: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

sił do jego obsadzenia była najbardziej widoczna i stanowiła największe zagrożenie pod Uriwem i Korotojakiem. Odcinek obrony 7 DL pod Uriwem-Storożewoje liczył 35 km, natomiast przejęta przez 10 DL od 75 DP pozycja rozciągała się na przestrzeni 52 km.

Oddziały sowieckie próbowały stworzyć sobie dogodne warunki do późniejszych ataków, zwłaszcza na łuku uriw- skim. Utworzenie dużego przyczółka było ważne z wielu względów, choćby dlatego, że stanowiłby on bazę dla przyszłego natarcia, a także ubezpieczał pobliską linię kolejową Woroneż-Dawidowka.

Oczyszczenie przez wojska węgierskie tego terenu z nie­przyjaciela już w drugiej połowie lipca wydawało się nierealne. Na prawy brzeg Donu stopniowo przeprawiały się znaczne siły przeciwnika. Do ich likwidacji zobowiązywał III Korpus poprzedni rozkaz dowództwa. Natarcie zaplanowano na wie­czór 31 lipca. Dowódcy 7 DL dano do dyspozycji 11/22 pp, VI batalion kolarzy oraz nieliczną artylerię i słabe wsparcie lotnicze. Natarcie ruszyło w późnych godzinach popołud­niowych, początkowo przeciw pozycjom radzieckim pod Storożewoje. Nie odniosło większego sukcesu, gdyż atakujący w kierunku Donu, przez las i zarośla, batalion dostał się pod silny ogień z zamaskowanych stanowisk. W porannym mel­dunku III Korpusu z 1 sierpnia czytamy: „O godzinie 22.00 atakujący w pasie 7 DL 11/22 pp swym lewym skrzydłem dotarł do Donu; centrum i prawe skrzydło natarcia utknęło w miejscu. Batalion poniósł bardzo poważne straty (13 oficerów i 186 szeregowych) i po zużyciu amunicji wycofał się na pozycje wyjściowe”29.

To nieudane natarcie było prologiem krwawych zmagań toczonych od 6 sierpnia. Już 1 sierpnia wiele wskazywało na to, że wojska radzieckie szykują się do natarcia. Zauważono gromadzenie zapasów na lewym brzegu Donu, zaobserwowano

29 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 5, zat. 296.

Page 125: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

też czołgi. Zwiad lotniczy wypatrzył kilka grup piechoty (każda w sile ok. kompanii), przegrupowujących się pod Uriw (jedną) i pod Stary Sewrostan (dwie)30.

Dowództwo 6 Armii radzieckiej wyznaczyło do natarcia oba pułki 25 DP Gwardii (78 i 81), 24 BZmot i siły 53 rejonu umocnionego. Dwie pierwsze jednostki miały zdobyć Storożewoje, dwie ostatnie zaś — Ottcziha i las na południe od tej wsi, a także północno-wschodni skraj Seljawnoje. W przygotowywanym ataku nie przewidywano zajęcia Uriwu31.

Budujący swe stanowiska Węgrzy od początku sierpnia znajdowali się w dzień pod ciągłym ogniem artylerii; w nocy natomiast nękały ich naloty bombowe. Dywizjony przeciwlot­nicze z powodu braku paliwa pozostały w tyle, a samoloty myśliwskie grupy lotniczej nie potrafiły skutecznie osłonić pozycji przed atakami bombowców. Z powodu trudności transportowych ciągle brakowało amunicji i żywności. Żołnierze na pierwszej linii rzadko otrzymywali gorące posiłki; brakowało też nie najlepszej jakości chleba, a czasami nawet wody.

Na łuku Donu, ograniczonym wsiami Uriw i Storożewoje, broniła się samodzielnie 7 DL. Jej poszczególne bataliony zajmowały następujące pozycje: 11/35 pp — Storożewoje, 111/34 pp — teren między Ottcziha i Seljawnoje, II/4 pp— Seljawnoje, III/4 pp — Uriw, 1/4 pp — Dziewicę. W odwodzie pozostał jedynie 1/35 pp. 29 lipca przybył VI batalion kolarzy, który wzmocnił obronę Uriwu, a także 11/22 pp z 6 DL, który wzmocnił obsadę Storożewoje. Ponadto, w celu skrócenia długiej linii frontu 7 DL, 11/38 pp z 10 DL przejął 5-kilometrowy odcinek od 1/4 pp32.

6 sierpnia Rosjanie ruszyli do ataku na przyczółku uriwskim oraz na innych odcinkach frontu. Przygotowanie artyleryjskie rozpoczęło się o godz. 2.00 w nocy ogniem moździerzy, dział

3(1 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 336, 338 i 345.31 A. P. D z i k a n , Dwudziesta piąta..., op. cit., s. 20-21.32 AW SzG, Wydz. 4, 1943, dokument bez numeracji (525/f), zal. 27.

Page 126: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i katiuszy. Pod osłoną ognia bataliony 78 ppgw przeprawiły się przez Don i, nie zatrzymywane, parły do przodu. Osłonę dawała im też poranna mgła. O 3.00 nad ranem stało się jasne, że ze zdobytego na wschodnim krańcu przyczółka Rosjanie będą atakować Storożewoje i Seljawnoje. O 4.30 dowództwo 7 DL meldowało, że Rosjanie wdarli się do obu wsi; przeprawili się też pod Ottcziha. Szczególnie krytyczna sytuacja powstała pod Seljawnoje, gdzie broniący się II/4 pp był atakowany przez dwa bataliony wsparte czołgami33.

Z powodu ciężkich strat oddziały radzieckiego 53 rejonu umocnionego i 24 BZmot nie zdołały się przed południem posunąć do przodu. Wielokrotnie otrzymywały wsparcie radzieckiej artylerii oraz 291 Dywizji Samolotów Sztur­mowych34. Pod Storożewoje radzieckie bataliony dotarły najpierw do wschodniego skraju osady. Przed południem do broniącego się tam 11/35 pp dołączył 11/22 pp. W południe czerwonoarmiści dotarli do stanowisk węgierskiej artyleriii po krótkiej walce wręcz zdobyli wszystkie działa 7 baterii 7 pal.

Ponieważ skuteczny zasięg węgierskiej artylerii był stosun­kowo niewielki, baterie rozlokowano blisko walczących od­działów. Artyleria 7 pal miała niszczyć i paraliżować linie komunikacyjne na drugim brzegu Donu, w związku z tym musiała zostać umieszczona blisko rzeki — w ten sposób zwiększono jej zasięg. To przymusowe rozwiązanie miało swoje poważne następstwa.

Tymczasowy dowódca 7 DL, gen. Dezső László, chcąc powstrzymać oddziały radzieckie, przedsięwziął 6 sierpnia w południe wiele środków zaradczych. Będącemu odwodem dywizji 1/35 pp rozkazał zatrzymać nieprzyjaciela, który wdarł się do Seljawnoje, natomiast VI batalion kolarzy i 11/38 pp skierował do walki między Storożewoje i Ottcziha.

33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 344.34 A. P. D z i k a n , Dwudziesta piąta..., op. cit., s . 2 2 .

Page 127: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Natarcie obu tych batalionów nie doszło jednak do skutku, bowiem utknęły w walce, zanim dotarły do wyznaczonych pozycji wyjściowych. Zatrzymane przez nacierających Rosjan, musiały przejść do obrony. II/4 pp wycofał się do Uriwu i mimo napiętej sytuacji, obronił swoje pozycje przez całe przedpołudnie. Następnie ciężkie boje rozgorzały o Uriw i Storożewoje. Tylko największym wysiłkiem II/35 pp utrzy­mywał stanowiska we wsi. W końcu Rosjanie przełamali obronę na prawym skrzydle, w związku z czym okopany w Ottcziha III/34 musiał się wycofać. W godzinach wieczor­nych Rosjanie zajęli teren między lasem Ottcziha a Storoże­woje, a także wschodni kraniec tej wsi. Węgrzy bronili się twardo w Uriwie oraz na zachodnim skraju Seljawnoje35. „Uważałem morale 7 DL za niewystarczające, aby mogła ona stawiać opór coraz silniejszemu nieprzyjacielowi. Tak jak i wcześniej, uważałem, że dywizję tę należałoby zmienić” — meldował w godzinach wieczornych dowódca III Kor­pusu36. 6 sierpnia dowództwo 2 Armii nie zdecydowało jeszcze o zmianie; planowało przeprowadzić ją po wyparciu oddziałów radzieckich37.

6 sierpnia, w pasie działania 10 DL pod Korotojakiem wzmogła się aktywność radzieckich oddziałów. Dowództwo IV Korpusu w wydanym przez siebie o godz. 12.45 nad­zwyczajnym meldunku informowało: „W godzinach poran­nych, 5-6 kilometrów na północny zachód od Korotojaku, nieprzyjaciel w sile batalionu piechoty, po krótkim, ale intensywnym przygotowaniu ogniowym artylerii i lotnictwa, przeprawił się na drugą stronę rzeki. W dalszym ciągu trwa przeprawa mniejszych pododdziałów przeciwnika. Część od­działów radzieckich, zbaczając na południe, wdarła się na głębokość kilometra w ugrupowanie IV Korpusu. W tym

35 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 359 i 367.36 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 359.37 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op.

cit., s. 237.

Page 128: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Ppłk Antal Kaltróy

Gen. Gusztáv Jány

Page 129: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Węgierskie działko przeciwpancerne na stanowisku bojowym

Bateria lekkich haubic kal. 105 mm nad Donem

Page 130: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Węgierskie działko przeciwlotnicze

Czołg Pz IV

Page 131: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Pożegnanie III/21 pp na dziedzińcu koszar w Szerencs, czerwiec 1942 roku

Page 132: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Przed wyjazdem na front wschodni

Page 133: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Przemarsz 5 kompanii II/18 pp przez jedno z ukraińskich osiedli w lipcu 1942 roku

Page 134: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Kompania strzelców zmotoryzowanych przed wyjazdem na front

Page 135: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Składanie meldunku przez węgierskich zwiadowców

Page 136: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

czasie mniejszy oddział przeprawił się bezpośrednio na wschód od Korotojaku, ale ostrzałem z broni maszynowej został zmuszony do pozostania w ukryciu”38.

Oddziały radzieckie, poza zamiarem przechwycenia przy­czółka, chciały odwrócić uwagę dowództwa węgierskiego od natarcia pod Uriwem, które przeprowadzono znacznie większymi siłami. Działania tych oddziałów dosięgnęły głównie 36 pp. Pułk ten, słabo jeszcze usadowiony i umo­cniony w terenie, dostał się pod silny ogień artylerii, a następnie został zaatakowany przez przeważające siły. W oddziałach wybuchła panika. Por. Miklós Perey, oficer artylerii, wspomina: „Rosjanie, zobaczywszy 4-kilometrową lukę w ugrupowaniu, pięknie w nią «wmaszerowali» i za­atakowali od tyłu lewoskrzydłowy 36 pp. Wtedy wybuchł wielki popłoch”39.

6 sierpnia na obu krańcach Korotojaku radzieckie oddziały wdarły się w stanowiska 10 DL, a także do leżącego w gruzach miasteczka. Część obrońców wycofała się za linię kolejową Korotojak-Peski; o trzy kilometry przesunięto też stanowiska artylerii. W godzinach wieczornych pod Korotojakiem i na północ od niego leżącym Awerino atak przypuściły grupy w sile batalionu każda. Rozpoznanie lotnicze zauważyło koło tej miejscowości grupę 25-30 czołgów. Wdzierającego się w ugrupowanie 10 DL przeciwnika zdołano zatrzymać dopiero na linii Mutnik-Korotojak40.

Dowództwo GA „B”, poinformowane o sytuacji pod Uriwem i Korotojakiem, ponownie zezwoliło na użycie 1 DPanc. Dowództwo 2 Armii najpierw planowało użyć tej jednostki dla wsparcia 7 DL, następnie jednak zmieniło decyzję i jedyna dysponująca realną siłą dywizja węgierska wzięła udział

38 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 355.39 AW, Dok. 10 pal 1942/43: Wspomnienia zawodowego por. art.

Miklósza Pereya, cytowane [w:] A. P a p p, F. S z i l i , Od Kaposu do Donu, Bp 1990.

40 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 369.

Page 137: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

w walkach o Korotojak41. Stało się tak za radą gen. Lajosa Czataya, dowódcy IV Korpusu, który uważał siły broniące się pod Korotojakiem (10 DL i nadchodzącą 12 DL) za dalece niewystarczające do odparcia przewidywanego silnego natarcia radzieckiego. Głównym argumentem, przemawiającym za użyciem tam dywizji pancernej, było zagrożenie Ostrogożska, ważnego dla 6 Armii niemieckiej węzła komunikacyjnego. Jednakże do dyspozycji 7 DL oddano batalion rozpoznawczy dywizji pancernej, jedną kompanię niszczycieli czołgów oraz2 szwadron huzarów i 11/38 pp.

Tereny, na których dowództwo 6 Armii radzieckiej zdecy­dowało się utworzyć przyczółki, tj. rejon Korotojaku i Uriwu, tworzyły wysoczyznę, którą przecinała zabagniona dolina rzeki Potudań. Armia węgierska nie dysponowała siłami wystarczającymi do jednoczesnego ataku na obydwa przyczół­ki. Dowództwo 2 Armii nie chciało dzielić sił swej jedynej dywizji pancernej. Sytuację tę wykorzystali Rosjanie. Kiedy oddziały węgierskie koncentrowały się do ataku na Uriw, Rosjanie przypuszczali natarcie na Korotojak. Skierowanie sił przeciwko jednemu przyczółkowi stawiało w krytycznej sytuacji oddziały, które miały bronić drugiego. 7 sierpnia radzieckie ataki spowodowały w kilku miejscach nieskoor­dynowany odwrót batalionów 7 DL.

W południe dowódca dywizji zmuszony był zarządzić cofnięcie obrony do linii: centrum Uriwu-wzgórze 185.6-cen- trum Storożewoje. Pagórki ciągnące się wzdłuż brzegu rzeki po kolei dostawały się w ręce Rosjan. Po południu część II/4 pp zebrała się na północ od wzgórza, a 1/35 pp — na samym wzgórzu 185.6. Na lewo od nich wycofywały się 11/38 pp i VI batalion kolarzy. 11/22 pp, 11/35 pp i batalion rozpoznawczy dywizji pancernej toczyły jeszcze ciężkie boje z nacierającym przeciwnikiem. Do walki włączył się również 1/46 pp z 6 DL, który podporządkowano tymczasowo 7 DL. Kompanie tego

41 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit. s. 237.

Page 138: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

batalionu zajęły stanowiska na zachód od Storożewoje, skie­rowane frontem na wschód. Odwodem 7 DL był stacjonujący w Boldirewce 2 szwadron huzarów42.

Tego dnia bataliony 25 DGw zajęły ostatecznie Seljawnoje i Ottcziha, a na dłuższy czas także Storożewoje. Chcąc zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wojsk radzieckich, na północny zachód od tej ostatniej wsi, przed wzgórzem 184.6 utworzono dwukilometrową pozycję ryglową43. Utrzy­manie jej miało żywotne znaczenie dla systemu obronnego6 DL. Obronę tej pozycji powierzono por. Istvänowi Sal- kahäzyemu, dowódcy kompanii ckm 111/22 pp, który dys­ponował siłami ok. półtorej kompanii, wspieranymi przez moździerze i działa przeciwpancerne.

Aż do 28 sierpnia, kilkakrotnie każdego dnia, Rosjanie próbowali zdobyć tę pozycję. Obrońcy — nieraz prowadząc walkę wręcz — za każdym razem utrzymywali swe sta­nowiska. W ten sposób 6 DL nie została wyparta ze swych pozycji44.

7 sierpnia III Korpus otrzymał wzmocnienie. 20 DL skierowano do Oskino-Mastiudino, aby po wyjaśnieniu sytuacji zmieniła 7 DL. Przybył też obiecany przez dowództwo GA „B” 559 dywizjon ppanc. Po dwudniowych, bardzo krwawych walkach I i 11/35 pp, 11/22 i 11/38 pp, a także VI batalion kolarzy przestały istnieć jako zwarte jednostki. Z ich resztek utworzono grupę bojową. 7 DL straciła też 17 dział i jedno działko plot.45

7 sierpnia o godz. 10.00, po krótkim przygotowaniu ar­tyleryjskim, ruszyło natarcie na usadowione na wąskim

42 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 387.“J Pozycja ryglowa to wybudowana zawczasu pozycja (punkt oporu), na

której planuje się zatrzymać (zaryglować) ewentualne włamanie nieprzyjaciela.44 Walka wzmocnionej kompanii na pozycji ryglowej. Storożewoje-Ar-

changielskoje 6-18.08.1942 [w:] Walki Armii Węgierskiej 1941-1943, zeszyt 3, MON, Bp 1943, s. 73-79.

43 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 897.

Page 139: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

przyczółku pod Korotojakiem bataliony 174 DSt. Ciężar natarcia spoczywał na 18 pp z 12 DL, który atakując wzdłuż drogi Ostrogożsk-Korotojak, miał zająć ostatnią z tych miej­scowości i tereny leżące na wschód od niej. Prawe skrzydło pułku ubezpieczał VIII batalion kolarzy, a lewe — 36 pp. Grupa bojowa 1 DPanc (11/30 pc, 2 batalion strzelców zmot. i dwie kompanie 51 batalionu ppanc.) włączyła się do natarcia od zachodu, opierając się o rzekę Potudań46. Odwodem zgrupowania był 48 pp i szwadron huzarów. Wsparcie ogniowe zapewniały 10 i 12 pal.

Zadania postawione przed piechotą i kolarzami były niereal­ne. Przejawem braku odpowiedzialności było wydanie rozkazu do ataku oddziałom zmęczonym sześciotygodniowym mar­szem, niedoświadczonym i nie przeszkolonym do walk ulicz­nych, w nie sprzyjającym, otwartym terenie i bez wsparcia lotniczego. Tak też uważał dowódca 12 DL, gen. Gabor Illeshazy. Przedstawił swoje racje w sztabie IV Korpusu1 jeszcze tego samego dnia został zastąpiony na stanowisku dowódcy przez płk. sztab. Eleméra Saska47.

Rozpoczęte 7 sierpnia natarcie, mimo silnego ognia radziec­kiej artylerii i bombardowań sowieckiego lotnictwa, powoli posuwało się do przodu. Wczesnym popołudniem elementy dywizji pancernej dotarły do zachodniego skraju Korotojaku, a 18 i 36 pp zbliżyły się do miasteczka na odległość 300 metrów. Przeciwnatarcie wyprowadzone przez Rosjan z Awe- rino na grupę bojową dywizji pancernej wstrzymało posuwanie się Węgrów. Dopiero wieczorem elementy 1 DPanc dotarły do Donu, ale nie udało się opanować ani całej miejscowości, ani

46 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4, dokument bez numeracji, zal. 78/d.47 Zmiana na stanowisku dowódcy 12 DL zapisana jest w dzienniku

2 Armii pod budzącą wątpliwości datą 8 sierpnia. Wtedy zmieniono dowódcę18 pp, pik. Ärpäda Matläryego. O zmianie można też przeczytać pod datą 13 sierpnia, gdzie wspomina się m. in. o wszczęciu postępowania sądowego. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 412 i 511. Więcej [w:J J. B á l i n t , Działalność 12 DL w sierpniu 1942 roku, „Relacje Historyczne” 1989/3, s. 381-382.

Page 140: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

przyczółka48. O sytuacji atakujących docierały do dowództwaIV Korpusu sprzeczne meldunki. Płk Arpäd Matläry, dowódca18 pp, meldował, że jego oddział wieczorem prawie dotarł do rzeki. Meldunek okazał się niezgodny z prawdą. Zarządzeniem gen. Jänyego, 8 sierpnia dowodzenie 18 pp objął ppłk sztab. Mihály Ban49.

O prawdziwej sytuacji 12 DL i pododdziałów jej pod­porządkowanych można było wywnioskować z meldunku 1 DPanc, przekazanego o godz. 22.15: „(...) dwa z czterech batalionów 12 DL znajdują się w południowej i południowo- -wschodniej części miasta, dwa zaś na południowy wschód, na terenie zabudowań kolejowych” 50.

W pierwszym dniu starć pod Korotojakiem największe straty poniósł 18 pp. Zginęło, zaginęło lub zostało rannych 300 żołnierzy i oficerów. Straty grupy pancernej były nieznaczne, chociaż poległ dowódca 11/30 pc, ppłk Árpád Bokor51.

7 sierpnia dowództwa zarówno 2 Armii, jak i IV Korpusu jeszcze wierzyły, że następnego dnia uda się oczyścić z nie­przyjaciela Korotojak i prawy brzeg Donu. Planowano, że obronę zdobytego brzegu rzeki przejmie 12 DL, tak aby pododdziały dywizji pancernej mogły być jak najszybciej zluzowane. Generał Jäny chciał bowiem użyć 1 DPanc wraz z 7 i 20 DL, a także z przybywającym nad Don 7 pp z 13 DL, do likwidacji przyczółka uriwskiego.

Tymczasem pod wpływem bezustannych krwawych walk6 i 7 sierpnia sytuacja na niektórych odcinkach obrony węgierskiej uległa pogorszeniu. Meldował o tym gen. Jäny swemu zwierzchnikowi, gen. Weichsowi, 8 sierpnia: „Nie­przyjaciel umacnia się pod Korotojakiem, niedaleko mostu pojawiły się czołgi. 1 DPanc nie może zostać zluzowana z powodu ciężkich walk. Na cienką osłonę 7 DL atakuje wiele

48 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 391 i 398.41) AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 412.50 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6. zał. 399.51 Ibidem.

Page 141: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

batalionów, w sumie ok. dywizji piechoty wspartej czołgami. Moje odwody to jedynie cztery bataliony, a lotnictwo ma tylko kilka bombowców, podczas gdy teren walk jest bardzo rozległy. Siłami, którymi rozporządzam, pozycji7 DL nie utrzymamy. Siła tej dywizji odpowiada jednemu batalionowi. Proszę o wsparcie lotnicze i oddziały, których mógłbym użyć”52.

Odpowiedź gen. Weichsa była krótka: rozejrzy się, poroz­mawia i zrobi, co będzie mógł. A mógł niewiele. Tego dnia wzmocnione oddziały radzieckie rozpoczęły bowiem trzecie duże natarcie na niemiecki przyczółek pod Woroneżem.

8 sierpnia, po dwóch dniach ciężkich walk, Rosjanie tylko w jednym czy dwóch miejscach zaatakowali broniących się pod Uriwem Węgrów. Oddziały 20 DL przybyły tego dnia za linie obronne 7 DL, a także zluzowały bardzo wykrwawiony 35 pp. Porządkowane resztki baonów 7 DL, które pozostały na pozycjach, starały się na nowo zorganizować obronę.

Południowy odcinek obrony 7 DL — od Dziewicy do zachodniej części Uriwu — objął 4 pp z I i II batalionem tego pułku i 11/38 pp. Odwodem tego odcinka były: II/4 pp, VI batalion kolarzy i 7 szwadron huzarów, które stacjonowały w Boldirewce i na wzgórzu 158. Na północ od Uriwu aż do zachodniej części Storożewoje główną linię obrony objął 14 pp z 20 DL (I i II batalion) wraz z użytym wcześniej 1/46 pp z 6 DL. Odwodem północnego odcinka był 35 pp i 11/22 pp.7 DL wzmocniono ponadto następującymi oddziałami:

— 3 km na wschód od Mastiudino rozłożył się 23 pp z 20 DL;

— w Boldirewce — stacjonował 1 batalion rozpoznawczy;— kompania 559 dywizjonu przeciwpancernego ulokowała

się na wschód od Boldirewki, reszta pozostała przy 20 DL;— 2 szwadron huzarów zajął miejsce na północny zachód od

Dziewicy53.52 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 412.53 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 405 i 422.

Page 142: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Przerwanie natarcia dowództwo 2 Armii oceniło jako przygotowanie Rosjan do kolejnych szturmów w następnych dniach. Dowództwo III Korpusu oceniało, że 7 DL kolejnych ataków już nie odeprze. Miało jedynie nadzieję, że jeżeli atak nastąpi na centrum ugrupowania, to dwa świeże bataliony 20 DL będą potrafiły go zatrzymać34.

Podczas gdy na pozycjach 7 DL panował względny spokój, oddziały pozostałych jednostek III Korpusu odpierały mniej­sze ataki radzieckie. Pod Kostienką, w pasie obrony 9 DL, Rosjanie utworzyli nawet mały przyczółek.

Wzgórz w okolicy Kostienki bronił 1/34 pp. Główna linia obrony ciągnęła się przed nadbrzeżnymi bagnami i lasami. Rosjanie w sile ok. batalionu przypuścili atak o 3.00 nad ranem, przeprawiając się przez rzekę. Wspomagały ich artyleria i lotnictwo. Oddziały te udało się powstrzymać dopiero po południu, w odległości 400-500 metrów od brzegu. Na wrogim brzegu rzeki, w lasach, czekało na przeprawę w gotowości bojowej jeszcze wiele batalionów nieprzyjaciela35.

8 sierpnia zacięte walki toczyły się jedynie pod Korotoja­kiem. W centralnej i południowo-zachodniej części miasta walczyły już oba pułki 12 DL, po tym jak 36 pp z Koposväru doznał ciężkich strat i w nocy został wycofany. Mimo że poranne meldunki informowały o zajęciu Korotojaka, w wal­kach tego dnia oba pułki i VIII batalion kolarzy wdarły się w głąb radzieckich pozycji tylko do linii kolejowej i zabudo­wań kolejowych. Teren ten stał się w ciągu następnych dni areną ciężkich walk.

Walczące w zachodniej części miasta, w okolicy wzgórza kościelnego, oddziały dywizji pancernej mogły rozpocząć wycofywanie się dopiero w nocy z 8 na 9 sierpnia56. Przemieszane z elementami 12 DL, odpierały silne natarcie

54 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 412.55 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 415.36 9 sierpnia 1942 r. ok. 50% stanu 11/30 pc było niezdolne do walki. AW,

Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 424.

Page 143: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

radzieckie. 48 pp zluzował w końcu dywizję pancerną. Na placu boju pozostała jedynie niewielka grupa bojowa tej jednostki z dowódcą Brygady Strzelców Zmotoryzowanych ppłk. György Vastaghim.

12 DL wraz z elementami 1 DPanc tylko częściowo osiągnęła wyznaczone cele natarcia. Okolice mostu i większa część miasta w dalszym ciągu pozostawała w rękach ra­dzieckich57. Tego dnia w dzienniku 2 Armii odnotowano negatywne opinie o dowódcy 18 pp i dowódcy 12 DL, gen. Lajosu Veressie. Gen. Jäny podjął działania zmierzające do odwołania obu dowódców. Gwałtowna krytyka ze strony dowództwa armii dotyczyła głównie słabego ducha walki 12 DL. Dowództwo armii nie zdawało sobie sprawy z przy­czyn takiego stanu rzeczy58.

9 sierpnia nie nastąpiło oczekiwane radzieckie natarcie. Tylko 1 batalion rozpoznawczy powstrzymywał tego dnia niewielki atak, który wyprowadzono z Uriwu. Ciągle pozo­stająca na linii 7 DL nie stanowiła już liczącej się siły. Do 9 sierpnia jej straty osiągnęły 4000 żołnierzy, z czego 2700 zostało rannych, a 500 dostało się do niewoli59.

9 sierpnia wzmocniono siły radzieckie stojące naprzeciw9 DL. Dowódca tej dywizji zebrał 1/47 pp i 1/17 pp w celu wyparcia Rosjan z zajmowanych pozycji. Poranne natarcie obu batalionów zostało w godzinach popołudniowych po­wstrzymane ogniem radzieckiej piechoty wspartej przez lot­nictwo, kolejne natomiast nie doszło do skutku, gdyż Rosjanie ubiegli Węgrów i pierwsi wyprowadzili atak60.

Tego dnia 12 DL toczyła ze zmiennym powodzeniem walkio wschodni kraniec Korotojaku z napływającymi ciągle oddziałami radzieckimi. Korotojak został obrócony w ruiny, a na czas ciężkich walk oddziały radzieckie przekształciły go

57 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 414, 416, 423 i 424.58 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 412.59 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 433.60 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 430, 437 i 445.

Page 144: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

niemal w twierdzę. Po niezliczonych radzieckich kontratakach linia frontu dywizji rozciągała się wdłuż Donu w kierunku północno-zachodnim, omijając wschodni kraniec miasteczka i okolice mostu61.

9 sierpnia dowództwo 2 Armii po raz pierwszy dowiedziało się o próbie utworzenia przyczółka w rejonie działaniaIV Korpusu pod Szczuczje i Perejeszhaja. Składająca się z zaledwie paru domostw Perejeszhaja i odległe od niejo 2 km Szczuczje wraz z okolicznymi pogórkami należały do strefy obrony 19 DL. Główna linia biegła skrajem obu wsi od strony rzeki, z pominięciem niedużego zakola Donu. Każda z osad była obsadzona przez kompanię strzelców. Odległość między nimi była na tyle duża, że obie kompanie z trudem utrzymywały ze sobą łączność. Oddziały nie zdążyły urządzić trwałych stanowisk obronnych, tak więc odcinek frontu, na który dowództwo armii nie zwróciło należytej uwagi, zachęcał przeciwnika do prób utworzenia przyczółka. Oddziały radzieckie nie zawahały się przed wykorzystaniem takiej okazji. Po rozpoznaniu, w dniu 7 sierpnia o godz.8.00 rano, przeprawili się siłami batalionu piechoty i za­skakując obrońców, wdarli się do Perejeszhaja. W tym samym czasie inna kompania zaatakowała Szczuczje. III/13 pp tego dnia odparł wszystkie ataki62.

W nadzwyczajnym meldunku VII Korpusu z dnia 9 sierpnia, godz. 15.00 czytamy: „Przeciwnik wyprowadził w godzinach rannych natarcie na północny odcinek obrony 19 DL, na wsie Szczuczje i Perejeszhaja. Atak, wzmacniany przeprawiającymi się cały czas siłami, trwał całe przedpołudnie. O godzinie14.00 Rosjanie dysponowali już siłami wzmocnionego pułku. Ich natarcie 13 pp zatrzymał, rzucając do walki swe ostatnie odwody 2^4 km od głównej linii obrony. Obie wsie dostały się w ręce nieprzyjaciela”63. Dowództwo Korpusu nawet już

61 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 440.62 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 425.63 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 436.

Page 145: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

nie liczyło, że związany walką na szerokim froncie 13 pp zdoła wyjść z tej sytuacji.

Zaplanowane na późne popołudnie przeciwnatarcie roz­poczęło się w nadzwyczaj niesprzyjających okolicznościach. Oddziały nie otrzymały nie tylko wsparcia lotniczego, ale także i artylerii. Niemieckie i węgierskie eskadry, powołując się na zaangażowanie pod Wroneżem i Uriwem, nie pojawiły się nad Szczuczje64. Natarcie atakujących w kierunku południowo-wschodnim dwóch batalionów 13 pp oraz będącego odwodem dywizji 1/43 pp od strony Kolibelki rozpoczęło się wieczorem. Dowództwo VII Korpusu rzuciło też do ataku swą grupę szybką: IX batalion kolarzy, 102 kompanię saperów oraz 4/1 baterię artylerii piechoty. Było to największe natarcie VII Korpusu w sierpniu. Walka w obu wsiach toczyła się również w nocy. Węgrzy zostali ostatecznie wyparci z Perejeszhaja. Przeciwnik okazał się zbyt silny. Na drugi dzień rano na przyczółku bronił się już cały radziecki pułk piechoty. Natomiast pod Szczuczje Węgrzy powoli posuwali się do przodu. Nad ranem odbili swe poprzednie pozycje65.

10 sierpnia wznowiono walki pod Uriwem i Storożewoje. Rozpoczęto wtedy planowany pierwotnie na 9 sierpnia atak w celu odbicia utraconych wcześniej pozycji. Jednakże mające wziąć udział w przedsięwzięciu oddziały węgierskie bądź zmyliły drogę, bądź przybyły z opóźnieniem z powodu braku paliwa. Ugrupowanie węgierskie składało się z grupy bojowej dywizji pancernej pod dowództwem gen. Veressa i pod­porządkowanych jej elementów 7 i 20 DL, a także z 7 pp z 13 DL i niemieckiego 559 dywizjonu przeciwpancernego. Wspar­cia ogniowego, poza artylerią wspomnianych jednostek, udzie­lały: 625 dac i węgierska 107 armijna bateria plot.66 Całością sił dowodził ponownie gen. Lajos Veress — dowódca 1 DPanc.

64 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 433.63 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 444 i 468.“ AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 455.

Page 146: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Na przyczółku, oprócz wymienionych wcześniej jednostek radzieckich, broniła się także 116 BPanc67.

Głównym celem natarcia 23 pp z 20 DL, wspartego kompaniami czołgów, było Storożewoje i jego najbliższe okolice. Do natarcia na lewym skrzydle miała się włączyć grupa płk. Józsefa Mike w składzie: I i II batalion 14 pp oraz 1/46 pp. Elementy 7 i 13 DL miały włączyć się do natarcia dopiero po zajęciu Storożewoje, co jednak nie nastąpiło.

Rozpoczynające się o 5.00 rano natarcie na samym początku dostało się pod ogień własnej artylerii. Mimo strat oddziały posuwały się do przodu. O 9.00 rano Węgrzy, przyparci silnym ogniem obrońców, a także wskutek bombardowania lotniczego, utknęli tuż przed umocnieniami radzieckimi. Sytuacja stała się dramatyczna, kiedy wspierające piechotę czołgi odeszły w stronę Storożewoje, a na pozycje 11/23 i 111/53 sowieci przypuścili kontratak. Pułk powoli zaczął wycofywać się w stronę Nowo Uspienki. Natomiast na lewym skrzydle grupa Mikego nacierała aż do godzin południowych, ale została zatrzymana zaledwie 300 metrów przed umoc­nionymi stanowiskami na skraju wsi.

I tak we wczesnych godzinach popołudniowych natarcie utknęło na całej linii. Płk Géza Nagy, dowódca pułku z Losonca, meldował, że resztki nacierających batalionów utrzymają się na zajętych pozycjach, ale o dalszym natarciu nie ma już mowy. Zawrócono również czołgi. O 10.00 wieczorem rozkazano stopniowo wycofywać oddziały na pozycje wyjściowe. 111/53 mjr. Karoly Várnagya, nie otrzymawszy rozkazu odwrotu, pozostał na stanowiskach. Dopiero rano akcja 20 szwadronu huzarów uratowała batalion przed okrążeniem68.

Dowódca 20 DL, gen. Károly Kovács, pod wpływem porażki i krytyki wyrażanej przez dowództwo armii, załamał

67 D z i k a n, op cit., s. 28.68 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Działalność 20 pal na froncie

wschodnim 1942/43; MON, Dziennik frontowy płk. Istväna Rabäcsa — do­wódcy 20 pal; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 462 i 466.

Page 147: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

się nerwowo i trafił do szpitala. Jego miejsce zajął płk Géza Nagy. Zmiany dokonano również na stanowisku dowódcy6 DL. Na miejsce Jánosa Gödryego przyjechał były attache z Rzymu, gen. László Szabó.

W tym czasie wojska radzieckie przypuściły silne natarcie na pozycje 9. DL. Wzmocnione oddziały nieprzyjaciela, po gwałtownym przygotowaniu artyleryjskim, wdarły się na pozycje węgierskie, zajmując Kostienki. Pułk z Nagykanizsy, rzucając do boju swe ostatnie odwody, zgrupowane szczęśliwie niedaleko wyłomu, po ciężkiej, trzygodzinnej walce odbił wieś i swoje poprzednie pozycje69.

10 sierpnia toczyły się ciężkie walki również pod Korotojakiem. Wiele sowieckich oddziałów przeprawiło się na drugi brzeg Donu, wykorzystując fakt wycofania dywizji pancernej. Rosjanie powoli zdobywali przewagę liczebną w stosunku do wykrwawio­nych oddziałów 12 DL. 48 pp przez cały dzień toczył zażarte walki z mniejszym oddziałem radzieckim na północny zachód od Korotojaku, ponosząc przy tym poważne straty (1/48 pp miał np. 25% strat)70. Przeprawa oddziałów radzieckich we wschodniej części Korotojaku trwała dalej. Broniących się wzdłuż linii kolejowej Korotojak-Peszki Rosjan nie udało się przygwoździć do rzeki. Od strony zabudowań kolejowych wyprowadzali szereg kontrataków na pozycje 18 pp. Kompania ckm I batalionu tego pułku, wykorzystując do obrony nasyp kolejowy, w walce wręcz i na granaty odparła uderzenia. Do południa następnego dnia twardo broniła lewego skrzydła 12 DL71.

Pod Averino i Mostiszcze 1 batalion strzelców zmot. ponownie odparł atak przeprawionych przez Potudań sil radzieckich.

Od 11 sierpnia, obok kontynuowania walk na przyczółku Szczuczje, działania koncentrowały się pod Korotojakiem.

69 AW. Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 457 i 463.70 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 465.71 24-godzinna walka na granaty. Obrona linii kolejowej Korotojak (Walki

armii węgierskiej 1941^/3, zeszyt 3, MON, Bp 1943, s. 69-73).

Page 148: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Oddziały sowieckie przypuściły szturm w celu zajęcia całego miasta. Atakując z obu stron, przy silnym wsparciu artylerii i moździerzy, najpierw wyparły Węgrów z północ- no-zachodniej, a w południe — również ze wschodniej części miasta. Oddziały 12 DL za cenę wielkich strat musiały w ciągu kilku godzin popołudniowych ewakuować miasto i wycofać się na południe i zachód, na otwarty, pagórkowaty teren.

Dowódca 12 DL rzucił ponownie do boju zmęczone pięciodniowymi, trwającymi bez przerwy walkami oddziały. Bataliony, tym razem przy pomocy skutecznego wsparcia artylerii, ostatnim wysiłkiem ponownie zdobyły południową i południowo-zachodnią część miasta, ale nie miały już sił nacierać dalej.

Sukcesem w tym rejonie zakończyła się obrona batalionu zmotoryzowanego, który wyparł Rosjan aż do Potudani72.

11 sierpnia wzmogły się działania ofensywne na północnym skrzydle VII Korpusu. Poprzedniego dnia, po falowych atakach Rosjan, Szczuczje znalazło się w ich rękach. Jak się okazało później — ostatecznie. Dowództwo korpusu na próżno rzuciło do walki 111/54 pp z 23 DL, 152 batalion saperów i VII kompanię chemiczną. Nie mogły już one przechylić szali zwycięstwa na stronę węgierską. Trzeba stwierdzić, że to błędy dowództwa przyczyniły się w dużej mierze do niepowo­dzenia. Jak czytamy w meldunku szefa sztabu VII Korpusu, „(...) Dowództwo 19 DL rzucało do walki swe oddziały pojedynczo, tak jak przybywały, co doprowadziło do ich całkowitego przemieszania się”73.

W pasie obrony 19 DL powstał idealny wprost przyczółek, osłonięty z boków przez rzekę, a od frontu — przez wzgórza i zabudowania. Oddziały radzieckie mogły się przeprawiać i umacniać na pozycjach zupełnie nie ob­serwowane.

72 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 473, 477, 482 i 486.73 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 477.

Page 149: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

12 sierpnia sztab IV Korpusu zameldował o największym do tej pory zgrupowaniu nieprzyjacielskich czołgów. W mel­dunku, nadanym o godz 10.30 przez gen. Rakovskiego do dowódcy armii i dowódcy GA „B”, czytamy: „Na zachód od Korotojaku 40 czołgów wdarło się w naszą obronę. W ugru­powaniu na zachód od miasta jest 4-5-kilometrowa luka. Zaalarmowana 1 DPanc zbiera się w Soldatskoje”74.

Po otrzymaniu tej informacji w dowództwie armii zapano­wała konsternacja, ponieważ rozpoznanie lotnicze nie stwier­dziło tak dużego zgrupowania czołgów. Wiadomość o czoł­gach, które miały docierać aż do doliny Potudani, nie została potwierdzona, faktem jest natomiast, że tego dnia radziecki przyczółek był zdecydowanie największy.

Z powodu bezpośredniego zagrożenia Ostrogożska dowódz­two armii ponownie wycofało dywizję pancerną spod Uriwu i podporządkowało ją IV Korpusowi. Ponadto wydało rozkaz, aby dywizja ta wraz z 12 DL już późnym popołudniem przygotowywała się do przeprowadzenia natarcia na radziecki przyczółek. Przegrupowanie oddziałów pancernych przeciągało się jednak i w natarciu wzięła udział jedynie walcząca od7 sierpnia grupa zmotoryzowana ppłk. Györgya Vastagha. Węgrom udało się wedrzeć do zachodniej części miasta i wschodniego krańca Mostiszcze. Straty, jakie poniosła grupa, wynosiły 250 żołnierzy75.

Do pomocy przy likwidacji zagnieżdżonych przy ujściu rzeki Potudań Rosjan z III Korpusu przekazano grupę płk. Takácsa w składzie: 1/4 pp, VI batalion kolarzy,7 szwadron huzarów oraz 7/2 i 10/4 baterie artylerii prze­ciwlotniczej 76.

O poważnej sytuacji, jaka wytworzyła się pod Korotojakiem i Potudań, dowództwo 2 Armii zameldowało zwierzchnikom niemieckim. Postarało się też o przekazanie 687 pp z 336 DP

74 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 507.75 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 503.76 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 502.

Page 150: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wraz z II/71 da i 1/19 daplot. Powyższe siły natychmiast zostały skierowane do Ostrogożska, ale można ich było użyć jedynie do obrony miasta77.

13 sierpnia dowództwo 2 Armii było zajęte wyłącznie rozwojem wypadków pod Korotojakiem. Choć planowane natarcie przełożono, najpierw — na prośbę dowódcy1 DPanc — na 14 sierpnia, a potem — za radą Niemców— na dzień następny, to w obróconym w ruiny mieście walki nie ustały. W celu zdezorganizowania przygotowań do natarcia Rosjanie przypuścili kontratak, który udało się odeprzeć dopiero po wprowadzeniu do boju batalionu strzelców zmotoryzowanych i batalionu rozpoznawczego. Żadna ze stron nie odniosła tego dnia poważniejszych sukcesów, jedynie bataliony walczące na lewym skrzydle 12 DL odrobinę przybliżyły się do miasta.

Tego dnia dowództwo IV Korpusu po raz pierwszy prosiłoo wycofanie 12 DL z walk. „Oddziały 12 DL są zdemoralizo­wane, co jest powodem ich ciągłego odwrotu. Uważam za wskazane wycofanie dywizji z walki oraz przywrócenie dyscypliny i karności nawet poprzez jej zdziesiątkowanie, tak by mogła być znowu użyta do boju” — meldował w godzinach przedpołudniowych dowódca IV Korpusu, gen. Lajos Csatay7S. Wycofanie dywizji nastąpiło 5 dni później.

W drugiej połowie sierpnia w pasie obrony III Korpusu nie toczono większych walk. W celu utrzymania zajętych pozycji obie strony organizowały wypady rozpoznawcze, by zaabsor­bować uwagę przeciwnika. Walki ustały też na południowym odcinku 9 DL. 13 sierpnia ukształtowała się tu ostateczna linia frontu. Bataliony tej dywizji wyparły nieprzyjaciela na wschód od Kostienki, 500 m od Donu. Straty 9 DL w dniach 8-13 sierpnia wyniosły 674 rannych (w tym 34 oficerów) oraz 150 zabitych i zaginionych79.

77 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 507.78 A W, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 511.19 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 686.

Page 151: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Po 13 sierpnia na kilka dni ustały walki pod Szczuczje i Perejeszhaja. Czas ten wykorzystano na uporządkowanie przemieszanych oddziałów. Na północnym skrzydle 111/541 19 szwadron huzarów zluzowały przemęczone I i 11/13 pp Oba wycofane bataliony tworzyły teraz odwód dywizji, stacjonujący w Jekatierinowce i Nowym Granie. W przypadku niemożności zdobycia obu wsi dowódca dywizji z Miszkolca miał zamiar zająć i zachować punkty terenowe ważne dla utrzymania obrony80. Wznoszące się na zachód od Szczuczje wzgórza dostały się pod kontrolę Rosjan. Skraj obrony oparlio znacznie łatwiejsze do obrony wsie i zabudowania81. Pozycje węgierskie były położone niżej od sowieckich, u podnóża wzniesień.

Dopiero 14 sierpnia dowództwo VII Korpusu podało do wiadomości informację o ciężkich stratach 19 DL. W dniach 7-13 sierpnia dywizja ta straciła 204 zabitych, 361 zaginionych i 940 rannych82. Płk. László Deáka odesłano do szpitala już 10 sierpnia z powodu załamania nerwowego. Zastąpił go płk sztab. Ferenc Szász. Na miejsce chorego płk. Emila Mohoraya — dowódcy 13 pp — przyszedł płk Pal Sepsi. Oprócz poważnych start w ludziach dywizja odnotowała też utratę 20% ciężkiej broni.

Naczelne węgierskie dowództwo wojskowe znało dobrze sytuację 2 Armii. Szef sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej, osobiście, bądź poprzez attache wojskowego w Berlinie, wielokrotnie zwracał się do dowództwa niemieckiego o skró­cenie linii frontu 2 Armii i wzmocnienia jej odwodami. Po spotkaniu gen. Ferenca Szombathelyiego z niemieckim attache powstały poniższe zapiski: „Szef sztabu przedstawił sytuację2 Armii Rabe von Pappenheimowi. Zwrócił uwagę, że armia

80 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 507 i 508.81 Skraj obrony to najbardziej wysunięta do przodu linia umocnień.82 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 532. Procent zabitych oficerów

byt bardzo wysoki. Wśród 30 zabitych i 5 zaginionych oficerów byto6 dowódców kompanii.

Page 152: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

utrzymuje front o znacznej długości, a na niektóre dywizje przypada 30-35 km terenu. Armia, nie licząc 1 DPanc, nie ma wojsk szybkich. Zwrócił uwagę na strategiczne znaczenie włamań dokonanych przez Rosjan. W przypadku ich powo­dzenia zagrożone będą tyły i lewe skrzydło wojsk nacierających na Kaukazie. Zaakcentował nasze braki w uzbrojeniu w kon­frontacji z Rosjanami, zwłaszcza ich przewagę w powietrzu. Płk Pappenheim przyjął powyższe do wiadomości i obiecał, że zamelduje OKH o problemach 2 Armii oraz przekaże prośby dotyczące skrócenia linii frontu i udzielenia wsparcia lotniczego”83.

Sprawa skrócenia linii frontu była na porządku dziennym latem i jesienią. Dowództwo 2 Armii otrzymało nawet obietnice, że pozycje obronne 23 DL i południowe skrzydło19 DL obsadzą wojska włoskie i niemieckie84. Tak się jednak nie stało. Linię częściowo tylko skrócono o południowe skrzydło 23 DL. Od końca października obsadzała ten odcinek włoska dywizja Tridentina85.

Dowództwo 2 Armii nie mogło też liczyć na znaczniejsze zniwelowanie radzieckiej przewagi powietrznej. Lotnictwo niemieckie nie było w stanie udzielić pomocy, gdyż główne jego siły były zaangażowane na kierunku kaukaskim i stalin- gradzkim. Do dyspozycji pozostawała tylko 1 Grupa Lot­nicza, dysponująca niewielką siłą. Mogła ona wypełnić zaledwie część nałożonych na nią zadań. Najwięcej pracy miał dywizjon myśliwski. Musiał zapewnić osłonę atakują­cym radzieckie przyczółki własnym oddziałom, węzłom komunikacyjnym (Ostrogożsk, Stary Oskoł) oraz maszynom rozpoznawczym i bombowym. Sytuacja dywizjonu bom­bowego i rozpoznawczego również nie była łatwa, bowiem wojska radzieckie bezustannie się przegrupowywały, a do­

83 AW SzG, Dow. 1 1942 17, dokument bez numeru: Rozmowa szefa Sztabu Generalnego z niemieckim attache Pappenheimern z 12 sierpnia (skrót).

84 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 511.85 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 1191.

Page 153: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

starczanie zaopatrzenia i ruchy wojsk odbywały się głów­nie nocami. Liczba zdolnych do walki samolotów przed­stawiała się następująco86:

Data Samoloty

rozpoznawcze

dalekiego

zasięgu

Samoloty

rozpoznawcze

bliskiego

zasięgu

Samoloty

myśliwskie

Samoloty

bombowe

11 sierpnia 1 6 11 5

12 sierpnia 2 7 12 4

15 sierpnia 1 6 15 5

16 sierpnia 2 7 12 5

18 sierpnia 1 9 10 5

W drugiej połowie sierpnia większość meldunków 2 Armii i IV Korpusu dotyczyła walk pod Korotojakiem. Drugie natarcie, mające na celu wyparcie Rosjan z przyczółka, rozpoczęło się o 4.00 rano 15 sierpnia. 1 DPanc zaatakowała wzgórza otaczające Korotojak od północnego zachodu, niemiecki 687 pp — z zachodu, a zdolne do walki elementy12 DL — z południowego zachodu. 48 pp nie nadawał się do walki, toteż prawe skrzydło 18 pp ubezpieczał VIII batalion kolarzy87.

Przebieg bitwy opisuje meldunek nadany o 16.30 przez dowództwo IV Korpusu: „Siły 12 DL zajęły teren między linią kolejową a drogą o 11.00, grupa Brinkmanna (687 pp) i dywizja pancerna osiągnęły Don. Natarcie grupy Peski (VIII batalion kolarzy) o 9.00 utknęło i od tamtej pory batalion ten zatrzymuje oddziały wypierane z miasta. Grupa zachodnia dywizji pancernej lewym skrzydłem oczyszcza tereny od rzeki

1,6 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 485, 501, 533, 549 i 581.87 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zat. 528.

Page 154: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Potudań do Mostiszcze, częścią zaś tereny między Donem a łukiem Potudani”88.

W dalszym ciągu nie udało się zdobyć centrum miasta, jego południowo-wschodniego krańca i okolic mostu. Oddziały radzieckie szczególnie zaciekle broniły się na wzgórzu koś­cielnym na południe od miasta, wzmacniane przez liczne działa i moździerze.

Przybywających nad Don elementów 13 DL tego dnia po raz pierwszy użyto do przeczesywania zabagnionej doliny Potudani, poprzecinanej licznymi wąwozami i żlebami. II/7 pp, napotkaw­szy radzieckie bunkry, dostał się pod silny ogień moździerzy. Ostrzeliwany, utknął jeszcze przed główną linią obrony. W celu odwrócenia uwagi Rosjanie zaatakowali również pod Uriwem i Galdajewką, jednakże ataki dwóch batalionów wspartych przez czołgi nie przyniosły powodzenia89.

Natarcie pod Korotojakiem kontynuowano następnego dnia. Walki o leżące wyżej punkty oporu trwały do zmroku. Dywizja pancerna wraz z III/7 pp w zachodniej części miasta dotarła do grzbietu Wiatracznego Wzgórza, a 687 pp zbliżył się na 200 metrów do mostu90. Pułk niemiecki walnie wspomagał węgierską dywizję pancerną, ale jego działa ppanc zniszczyły także przez pomyłkę dwa węgierskie czołgi. II/7 pp, oprócz ubezpieczania pozycji 1/7 pp, kontynuował natarcie w dolinie Potudani. Była to już ósma nieudana węgierska próba opanowania tego zabagnionego i nieprzejrzystego terenu. W dzienniku 7 pp pod datą 16 sierpnia zanotowano: „Zdarzało się, że batalion zbierał się na powierzchni 100 metrów kwadratowych. To także tłumaczy ciężkie straty. Były grupy, które godzinami walczyły, stojąc po pas w wodzie. Teren porośnięty krzakami i pofałdowany sprzyjał obrońcom”91.

88 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 544.89 AW, Dziennik 7 pp im. Miklósa Zrinyia 15.08.42. Z U/77 pp poległ

oficer (por. Bálint Székely) i 15 szeregowych.90 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 568.91 AW, Dziennik 7 pp im. Miklósa Zrinyia 16.08.42.

Page 155: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

17 sierpnia zakończyło się wspólne, węgiersko-niemieckie natarcie. Nie przyniosło sukcesu. Broniące się na przyczółku oddziały radzieckie przeszły do kontmatarcia i zmusiły do odwrotu elementy 12 DL. Obserwując wzmożony ruch kole­jowy na drugim brzegu Donu i przybywanie coraz to nowych oddziałów, miało się wrażenie, że radziecka 6 Armia szykuje się do szybkiego zajęcia Ostrogożska92.

Dowództwo GA „B”, mając na uwadze nieudane natarcie, jak również przegrupowania sił radzieckich, 17 sierpnia o godz.12.00 podporządkowało całą 168 DP dowództwu 2 Armii. Już następnego dnia powstała tzw. grupa Luchta — dowódcy 336 DP — która oprócz tej niemieckiej jednostki obejmowała wszystkie siły węgierskie między rzekami Cichaja Sosna i Potudań93. Dotyczyło to 1 DPanc i 12 DL. 10 i 13 DL pozostały pod dowództwem IV Korpusu. 10 DL otrzymała zadanie oczyszczenia z przeciwnika terenów na wschód od Cichej Sosny, a część 13 DL — wraz z grupą płk. Eleméra Takácsa — doliny Potudani.

Dowództwo GA „B” w połowie sierpnia zaczęło uważać, że przemęczone węgierskie oddziały nie są w stanie włas­nymi siłami zlikwidować radzieckich przyczółków. Wska­zują na to poniższe fragmenty meldunku dowództwa nie­mieckiej 2 Armii z 16 sierpnia: „Dokładna znajomość wartości bojowej oddziałów węgierskich i problemy na lewym skrzydle (walki o Woroneż — przypis autora, P. Sz.) zmuszają dowództwo armii do zajęcia w tej kwestii stanowiska. W przypadku silnego natarcia armia węgierska nie jest zdolna bez wsparcia niemieckiego utrzymać swoich pozycji. Jak wynika z naszych doświadczeń, za liniami węgierskimi powinny być rozlokowane odwodowe oddziały niemieckie. Może to nasunąć przypuszczenie, że takie rozlokowanie oddziałów niemieckich urazi węgierskie po­czucie własnej wartości. Jednakże węgierskie związki

92 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 587/1.93 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 580 i 593.

Page 156: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

taktyczne, uzupełnione znaczną liczbą oddziałów niemiec­kich, do tej pory sprostały postawionym zadaniom”94.

Niemieckie oceny stanu jednostek węgierskich i sytuacji na froncie 2 Armii miały swoje następstwa. Na wniosek dowództwa 2 Armii przybyło kilka dywizjonów artylerii, a od 15 sierpnia zaczęły napływać elementy dwóch nie­mieckich dywizji piechoty. Wszystkie te oddziały pochodziły z niemieckiej 2 Armii.

W drugiej połowie sierpnia Rosjanie pozostali w dalszym ciągu aktywni i próbowali przeprawiać się przez Don na całej długości obrony 2 Armii. Na północ od Gremjacje, na najdalej na północ wysuniętym odcinku obrony III Korpusu, mimo wsparcia artylerii sąsiedniej, niemieckiej 323 DP, udało się przeprawić oddziałowi radzieckiemu. 16 sierpnia przyczółek miał 400 metrów głębokości i 1 km długości95. Również między Kolowertem a Kolodieżnoje, pod Babką i Pawłow- skiem, na odcinku obrony 23 DL z VII Korpusu, a także na południowy wschód od Kolibelki, w pasie obrony 19 DL, trwały próby utworzenia przyczółków. Oddziały radzieckie atakowały nagle, siłą kompanii lub batalionu. Celem takich wypadów było raczej niepokojenie obrońców i utrudnianie prac fortyfikacyjnych, aniżeli tworzenie nowych przyczół­ków. Oddziały broniące się naprzeciw przyczółków nie mogły czuć się bezpiecznie, np. broniący się na północnym skrzydle 19 DL 19 szwadron huzarów w walkach 16-17 sierpnia poniósł bardzo ciężkie straty sięgające 21 zabitychi 71 rannych96.

W drugiej połowie sierpnia (od 19) obronę stanowisk pod Korotojakiem przejmowały powoli oddziały niemieckie. Od przybywającej właśnie 336 DP dowództwo armii oczekiwało natychmiastowego sukcesu97.

94 AW, AOK 2. KTB Russland, 5. Teil, 16 sierpnia 1942.95 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 551, 560 i 642.96 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 581.97 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 593.

Page 157: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 158: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Dowództwo armii rozkazało również, aby zupełnie zużyta 12 DL (bez artylerii) została wycofana na tyły, na północny zachód od Ostrogożska. Podczas bitew o przyczółek poniosła ona znaczne straty w ludziach i sprzęcie. Zabitych zostało 32 oficerów i 382 szeregowych, zaginionych było 4 oficerów i 432 szeregowych, a rannych — 382 oficerów i 1671 szeregowych. Przyjmując, że stan bojowy dywizji lekkiej wynosił ok. 5000 żołnierzy, 12 DL miała prawie 50% strat. 21 sierpnia, w celu reorganizacji i należnego odpoczynku, odeszła do Kołomejcewa98.

20 sierpnia niespodziewana wiadomość postawiła na nogi cały sztab 2 Armii i poruszyła wszystkich jej żołnierzy. W załączniku do dziennika armii czytamy: „20 sierpnia 1942 roku o godz. 5.07 bohaterski pilot, por. István Horthy, podczas wykonywania obowiązków, runął na ziemię z niewielkiej wysokości, ponosząc śmierć na miejscu”99. Tragiczny wypadek syna regenta był najprawdopodobniej spowodowany usterkami technicznymi myśliwca typu „Héja”. Nieprawdziwe domysły co do przyczyn wypadku („Niemieckie machinacje czy pijaństwo w dniu imienin Istvána?”) w większości narodziły się na Węgrzech i tam były głównie snute. Natomiast nad Donem upowszechniło się prawdopodobne wytłumaczenie wypadku, opisane przez kpt. Antala Perjésa: «Wystartował, aby chronić samolot zwiadowczy. W ostrym zakręcie nad lotniskiem jego maszyna ześlizgnęła się, wpadła w korkociąg i runęła na ziemię»” l0°.

Prochy Istvána Horthyego przywiózł do kraju gen. László Szabó. W ten sposób zakończyła się też służba byłego attache w Rzymie na stanowisku dowódcy 6 DL. Zastąpił go płk Béla Temessy — dotychczasowy dowódca 52 pp.

25 sierpnia w dzienniku frontowym 2 Armii został opisany inny wypadek. Podczas inspekcji stanowisk 19 DL pod Szczucz­je został raniony odłamkiem pocisku moździerzowego gen. Jäny.

98 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 666.99 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zal. 647.

100 AW Tgy. 3383: Z dziennika Antala Perjésa — słuchacza Akademii Wojskowej, 18.06.-13.09.1942, 20 sierpnia 1942.

Page 159: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Trzy odłamki raniły go w ramię, jeden z nich utkwił w kości101. Dowódca opuścił front dopiero 28 sierpnia. Podczas pobytu w szpitalu w Budapeszcie zastępował go gen. Lajos Csatay. Dowodzenie IV Korpusem przejął przybyły z Węgier gen. Ferenc Farkas.

W następstwie wydarzeń z 20 sierpnia na linii frontu nastąpił okres względnego spokoju, bez poważniejszych walk. Planowany atak 336 DP, skoncentrowanej pod Korotojakiem, nie odbył się. Dywizja ta ograniczała się do odpierania niewielkich sowieckich natarć. Po wycofaniu na tyły 1 DPanc, która poniosła w walkach poważne straty, niemiecka dywizja jako jedyna broniła stanowisk naprzeciw przyczółka. Dywizja pancerna również należała do jednostek poważnie nadwyrężo­nych podczas dotychczasowych walk. 20 sierpnia posiadała sprawnych 55 czołgów T 38 i 15 Pz IV; ok. 35 maszyn znajdowało się w naprawie. Bataliony strzelców zmotoryzo­wanych i batalion rozpoznawczy, będące w walce bez przerwy od 7 do 18 sierpnia, poniosły następujące straty: zabitych— 29 oficerów i 381 szeregowych, zaginionych — 1 oficeri 31 szeregowych, rannych — 69 oficerów i 1220 szerego­wych 102. Wraz z wycofaniem z linii frontu 1 DPanc grupa Luchta przestała istnieć. Linia obrony 13 DL rozciągała się teraz aż do ujścia rzeki Potudań do Donu. Walczące w dolinie tej rzeki II i III/7 pp również poniosły znaczne starty.

ZLIKWIDOWANIE PRZYCZÓŁKA POD KOROTOJAKIEMI OSTATNIE WYSIŁKI MAJĄCE NA CELU LIKWIDACJĘ PRZYCZÓŁKA URIW-STOROŻEWOJE ORAZ SZCZUCZJE (26 SIERPNIA-16 WRZEŚNIA)

26 sierpnia dowódca 2 Armii, z zabandażowaną ręką, przyjął kurtuazyjną wizytę niemieckich generałów w swej kwaterze w Aleksiejewce. Dowódca XXIV KPanc, generał

101 Na podstawie relacji oficera zawodowego, kpt. László Magyara, dowódcy kompanii ckm w 11/13 pp.

102 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 625.

Page 160: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wojsk pancernych Langermann-Erlencamp, zameldował się u gen. Jänyego, jako że od 29 sierpnia dowództwo tego korpusu (bez jednostek) rozkazem dowództwa GA „B” zostało podporządkowane 2 Armii.

Dowództwo XXIV Korpusu przejęło dowodzenie nad wszys­tkimi jednostkami niemieckimi, jakie walczyły w pasie dzia­łania 2 Armii. W praktyce wyrażało się to przejęciem obrony między rzeką Cichaja Sosna a wsią Storożewoje, a następnie zorganizowaniem natarcia przeciwko wojskom na przyczółku Korotojak i Uriw-Storożewoje.

Poza 336 DP oraz licznymi dywizjonami artylerii, w pasie działania 2 Armi przebywała 168 DP. Koncentrujące się na wysokości przyczółka uriwskiego oddziały tej dywizji zostały podporządkowane XXIV KPanc. Korpus ten przejął dowodze­nie także nad następującymi oddziałami węgierskimi: 7 DL,20 DL, 1/46 pp, VI batalionem kolarzy, 2 szwadronem huzarów oraz częścią artylerii i obrony przeciwlotniczej, która była rozlokowana w pasie obrony 7 DL. 29 sierpnia korpusowi temu podporządkowano także 1 DPanc oraz 10 i 13 DL 1(B.

Likwidację przyczółka Szczuczje-Perejeszhaja dowództwo2 Armii ponownie powierzyło VII Korpusowi, jednakże nie potrafiło i nie mogło wzmocnić tego korpusu znaczącą liczbą oddziałów pomocniczych. W dalszym ciągu zlikwidowanie przyczółka było zadaniem 19 DL, która w tym celu musiała się przegrupować. 1/13 pp, po wydzieleniu silnej, 300-osobowej kompanii szturmowej, przeszedł do odwodu dywizji. Do decydującego natarcia — podzielonego na dwie fazy — wy­znaczono pozostałe bataliony dywizji.

Pierwsza faza miała rozpocząć się 30 sierpnia wieczorem, natarciem z kierunku południowego, w celu zdobycia obu wsi104. Przygotowania do planowanego ataku były dobrze widoczne z drugiego brzegu rzeki, toteż trzeba było przeprowadzić go pod

103 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 701.1M AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Dziennik kpt. Dénesa Jenő,

słuchacza Akademii Wojskowej, zał. 21 i 23.

Page 161: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ogniem nieprzyjaciela i tym można tłumaczyć jego nie­powodzenie.

Natarcie kompanii szturmowej oraz 1/13 pp utknęło pod ogniem oddziałów radzieckich. „Większa część batalionu (1/13 pp) zbiegała po zboczu w kierunku wsi (Perejeszhaja), ale zanim dotarła do stanowisk sowieckich, piekielny ogień artylerii, moździerzy i organów Stalina, który przez pół godziny nie stracił na zaciętości, przygwoździł ją do ziemi. Po drugiej stronie nie liczono — jak u nas — granatów, które można było wystrzelić. Te oddziały, które straciły swoich dowódców, z nastaniem ciemności zupełnie przemieszane rozpoczęły odwrót na pozycje wyjściowe. Jeszcze przez kilka godzin słyszeliśmy ten dziwny zgiełk, który do nas dochodził— nakładające się na siebie charczenie umierających, jęki rannych, przekleństwa i modlitwy. Pod osłoną nocy wielu z nich udało się uratować” — wspomina László Eszenyi, który w stopniu kapitana był słuchaczem Akademii Wojskoweji przez kilka miesięcy pełnił służbę w 19 DL llb.

Nieudane natarcie przyniosło kolejne, bolesne straty. 19 DL straciła w nim 61 zabitych, 118 zaginionych i 313 rannych l06.

W pierwszych tygodniach września radzieckie oddziały rozszerzyły przyczółek. Wykorzystując niepowodzenie natarciai osłabienie obrony, zajęły dwa wzgórza na zachód od wsi, które stanowiły zewnętrzny pierścień obrony. W posiadaniu19 DL pozostało tylko jedno wzgórze, z którego można było obserwować przyczółek.

Dowództwo VII Korpusu, mimo licznych porażek, w dal­szym ciągu nie zaniechało prób likwidacji stanowisk radziec­kich. Zdając sobie sprawę, że siłami swych oddziałów nie zdoła tego dokonać, prosiło dowódcę armii o wsparcie czołgami, artylerią i piechotą107. Planowane natarcie nie

105 L. E s z e n y i , Pokolenie Trianon, Bp, bez daty wydania, s. 235.106 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 766.107 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 829.

Page 162: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

doszło jednak do skutku, a w połowie września nie brano go już w ogóle pod uwagę.

Natomiast natarcie zorganizowane przez XXIV KPanc rozpoczęło się 1 września o godz. 3.00 rano. Przeciw siłom radzieckim, zgrupowanym pod Korotojakiem, ruszyła 336 DP. Trzy dni trwały niezwykle zacięte, krwawe walki, aż w końcu niemiecka dywizja przezwyciężyła opór oddziałów radzieckich. 3 września brzeg Donu znalazł się pod kontrolą atakujących i08.

Był to bez wątpienia największy sukces odniesiony w wal­kach nad Donem. Tylko tu udało się całkowicie usunąć Rosjan z zajętych przez nich pozycji. 3 września oddziały węgierskie i niemieckie zamknęły całkowicie linię rzeki między Potudanią i Cichą Sosną przeszły do obrony.

Następna operacja, zorganizowana przez dowództwo nie­mieckiego korpusu pancernego, nie zakończyła się już tak spektakularnym sukcesem. Próba wyparcia Rosjan z przy­czółka Uriw-Storożewoje, mimo największych wysiłków, nie powiodła się.

Trzecie duże natarcie na ten przyczółek zaplanował i prze­prowadził gen. Langermann-Erlencamp. Miały w nim wziąć udział obie broniące się tam dywizje — 7 i 20 DL oraz elementy 13 DL, wsparte przez 1 DPanc i 168 DP. Poza 7,20 i 13 pal oraz VII daplot, wsparcie ogniowe zapewniało pięć dywizjonów niemieckich (625 dac, 861 dac, 11/71 i 11/62 daś oraz 1/19 daplot), a także 201 batalion dział sztur­mowych i 611 dywizjon przeciwpancerny109. Tak więc niemiecki generał mógł przypuszczać, że zostały spełnione wszystkie warunki, aby natarcie zakończyło się pełnym sukcesem.

Dowództwo 6 Armii radzieckiej wzmocniło i uzupełniło, a częściowo wymieniło oddziały strzegące przyczółka. Broniła się tam 25 DGw i jednostki 53 rejonu umocnionego. 9 września

luli AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zat. 741.109 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 692 oraz zeszyt 7, zat. 886.

Page 163: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

siły te wzmocniono, przerzucając 116 BPanc i 727 pzmot z 219 DSt110.

Podstawowym zamysłem planowanego natarcia było zało­żenie, że dwa najsilniejsze związki — 168 DP i 1 DPanc— opanują Storożewoje, a następnie, atakując na południe wzdłuż Donu, otoczą broniące się siły radzieckie. Główne natarcie miała wspomagać 20 DL, której 23 pp przebiłby się do Donu na południe od Storożewoje, a 14 pp opanowałby las Ottcziha. Pozycje Rosjan pod Uriwem miały opanować 7 i 13 DL. Ważne było też, aby Rosjanie nie mogli wzmacniać swej obrony poprzez przerzucanie sił z drugiego brzegu. Kierunek natarcia, wyznaczony dla 1 DPanc, nie był najlepszy. Dywizja pancerna, atakując razem z 13 DL, mogłaby lepiej przyczynić się do przełamania radzieckiej obrony111.

9 września przed 5.00 rano rozpoczęło się przygotowanie artyleryjskie, prowadzone przez 35 baterii. Zajęcie Storoże­woje, osady, która w ciągu miesiąca przeobraziła się w twier­dzę, okazało się ciężkim zadaniem. Nie dość, że 23 pp nie udało się zdobyć wsi, to również grupa główna dopiero wczesnym popołudniem rozpoczęła szturm. „Atakujące od­działy niespodziewanie napotkały zacięty opór bardzo mądrze broniącego się przeciwnika, który dobrze wykorzystał po­przednie tygodnie. Rosjanie wzorowo umocnili swe główne punkty oporu — wzgórze 195.6, Storożewoje i Uriw. Podczas walk okazało się, że sowieci dysponowali siłami większymi niż zakładaliśmy” — odnotował 14 września gen. Langermann- -Erlencamp 112.

168 DP, współdziałając z 1 DPanc, po niezwykle zaciętej walce, o godz. 6.00 po południu zajęła część wsi. Bataliony23 pp, które posuwając się za Niemcami, likwidowały opór

110 A. P. D z i k a n , Dwudziestapiąta ..., op. cit., s . 2 8 .111 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 19: Materiały 1 Brygady Zmot.

(2485/1 DPanc l.a 42.09.06 Atak na Storożewoje w celu zniszczenia tam nieprzyjaciela).

112 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 887.

Page 164: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oddziałów radzieckich, pierwszego dnia nie dotarły do Donu 113. Dowództwo radzieckiej 6 Armii wzmocniło cofające się oddziały 53 rejonu umocnionego 116 brygadą pancerną i 727 ppzmot. Pod Storożewoje rzucony został do walki 73 pułk gwardii, do tej pory stojący w odwodzie.

Atakujący w centralnej części przyczółka 14 pp nie osiągnął znaczących wyników. Razem z częścią 7 DL (grupą Czecha) daremnie wielokrotnie szturmował wzgórze 187. 78 pułk strzelców odparł wszystkie jego atakill4.

Nie powiódł się również atak grupy bojowej 13 DL; zwłaszcza grupa południowa, złożona z 111/37 pp i 11/31 pp, poniosła ciężkie straty. 111/37 pp przebił się przez Uriwi dotarł aż do wzgórz na wschód od wsi, ale posuwający się za nim 11/31 pp, na skutek swojej niepełnej jeszcze wartości bojowej po niedawnej reorganizacji oraz błędnego dowodzenia, zboczył w prawo i dostał się pod ogień. Do Uriwu dotarł mocno osłabiony115. Niepowodzeniem zakończył się atak północnej grupy 13 DL (I i II/7 pp oraz atakujące razem z II/4i 11/38 pp z 7 DL) między Uriwem a Galdajewką.

10 września 1942 roku minął głównie na walkach o Storo­żewoje. Oddziały 168 DP i 23 pp krok po kroku parły do przodu, zmagając się z nieprzyjacielem w zaciętej walce. Każdy dom i każde drzewo trzeba było zdobywać osobno.O godz. 10.00 przed południem 1/23 dotarł do Donu i opanował kawałek brzegu. Resztki 11/23 pp i 111/53 pp, które bardzo ucierpiały w walce, pod wspólnym dowództwem mjr. Károlya Värnagyiego przez cały dzień walczyły we wsi i jej okolicy z ukrytymi w jarach i wąwozach obrońcami. Późnym popołud­niem Niemcy dotarli do wschodniego skraju Storożewoje;

113 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Działalność 20 pal na froncie wschodnim 1942/43; MON: Dziennik frontowy pik. Istvana Rabácsa — do­wódcy 20 pal.

114 A. P. D z i k a n, Dwudziesta piata..., op. cit., s. 28.115 Dziennik 11/31 1942/43 - 9 września 42 (w posiadaniu dr. Arpäda

Szälläsiego); AW, płk Lajos Rumy, Walki 31 pp nad Donem 1942/1943.

Page 165: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

południowy kraniec wsi ciągle pozostawał w rękach Rosjan.1 DPanc nie brała tego dnia udziału w walkach, dlatego też14 pp nie zanotował postępów w natarciu "6.

Pod Uriwem niezmiennie trwały ciężkie walki. Południowa grupa 13 DL toczyła zażarte boje o strategicznie ważny punkt, tzw. Wzgórze Dwóch Wież (kościelnych). Po południu 11/31 pp zdołał się na nie wdrapać. Wtedy Rosjanie przypuścili silny kontratak. „Energiczne, zaplanowane i zgodne natarcie gwardzistów uzbrojonych w pm tak przeraziło część (batalio­nu), że (...) uciekając przez wieś, pozostawili mnie z moim sztabem samego” — zanotował w dzienniku ppłk István Seregély, dowódca 11/31 pp"7.

11 września, po zajęciu Storożewoje, główna grupa uderze­niowa skręciła na południe. Zdobycie pozostałej — większej— części przyczółka miało nastąpić w ciągu następnych dni.1 DPanc i 168 DP szykowały się do ataku w kierunku południowym. Wtedy późnym popołudniem Rosjanie przypuś­cili gwałtowny kontratak wsparty przez czołgi, co rozwiało nadzieje na całkowitą likwidację przyczółka.

Do 18 września na kontynuujące natarcie jednostki nie­mieckie i węgierskie wielokrotnie wychodziły kontrata­ki ze skrzydeł, z lasu Ottcziha i ze wzgórz 185 i 18714 września, po udanym kontrataku, Rosjanie odzyskali południową część wsi Uriw I1S.

Nieustanne kontrataki do tego stopnia wykrwawiły węgier­skie i niemieckie oddziały, że trzeciej bitwy pod Uri- wem-Storożewoje od połowy września nie można było kon­tynuować. Straty wojsk węgierskich i niemieckich, poniesione

116 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Działalność 20 pal na froncie wschodnim 1942/43; MON: Dziennik frontowy płk. Istvána Rabácsa — do­wódcy 20 pal.

117 Dziennik 11/31 1942/43 — 10 września 42 (w posiadaniu dr. Ärpäda Szállásiego).

118 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 19: Materiały 1 Brygady Zmot. (2485/1 DPanc l.a 42.09.06), Atak na Storożewoje w celu zniszczenia tam nieprzyjaciela — 9-15 września.

Page 166: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

między 9 a 13 września, były bardzo wysokie. Z liczb tych wynika, że oddziały niemieckie posiadały większe doświad­czenie bojowe i lepsze wyszkolenie.

Straty niemieckie: zabitych — 11 oficerów, 206 szeregowych; zaginionych — 133 szeregowych; rannych — 39 oficerów, 1183 szeregowych.

Straty węgierskie: zabitych — 44 oficerów, 1193 szeregowych;zaginionych — 10 oficerów, 594 szeregowych; (głównie pod Uriwem) rannych — 168 oficerów, 5995 szerego­wych "9.

Podczas walk zajęto część przyczółka, jednakże nie wszędzie zdobyto teren przydatny do trwałej obrony. Zwłaszcza okolice Uriwu były do tego niedogodne. Ze wzgórz 189,9 i 187 przeciwnik mógł sięgnąć wzrokiem daleko w głąb węgierskich pozycji. Mógł obserwować też drogę Boldirewka-Nowous- penka. Z lasu Ottcziha i lasu nr 66120 mógł wyprowadzać niespodziewane kontrataki.

Płk Gyula Kovács, po odjeździe gen. Rakovskiego ponow­nie mianowany p.o. szefa sztabu armii, jeszcze podczas trwania trzeciej bitwy o Uriw-Storożewoje przesłał płk. Winterowi, szefowi wydziału operacyjnego GA „B”, poniższą notatkę: „Poinformowałem, że osiągnięte zdobycze nijak się mają do olbrzymich strat i że w moim przekonaniu kon­tynuowanie natarcia doprowadziłoby do całkowitego wy­kruszenia się oddziałów. Trzeba ocenić, czy nie dałoby się rozsądniej poprowadzić obrony wzdłuż zachodniej części pasma Storożewoje-Uriw, a osiągnięte dotychczas cele stanowiłyby wysunięte punkty głównej pozycji obronnej. Z tego względu dowództwo armii węgierskiej nie wyda już

119 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 887.120 Taki numer nadano lasowi na mapach węgierskich w skali 1:50 000;

tak go również nazywano w ówczesnych dokumentach.

Page 167: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

rozkazu do ataku, a nakaże obronę zajętych pozycji i bez­zwłoczne umacnianie zajętego zachodniego pasma wzgórz. Za tą pozycją wybudowana zostanie przeszkoda przeciwpan­cerna, co zresztą ułatwi ukształtowanie terenu” 121. Opinię tę podzielał gen. Lajos Csatay, p.o. dowódcy armii. Nie protes­towało również dowództwo GA „B”, które do dalszego natarcia nie mogło dać świeżych sił.

Z powodu strat odniesionych na łuku uriwskim dowództwo2 Armii wstrzymało planowane natarcie przeciw przyczółkowi Szczuczje, a tym samym w połowie września zakończyły się trwające blisko trzy miesiące bitwy o przyczółki. Oddziały dostały rozkaz obrony osiągniętych pozycji.

BILANS WALK I DOŚWIADCZENIA ZDOBYTE PODCZAS BITEWO PRZYCZÓŁKI

Oddziały wycofujących się za Don Frontów Briańskiegoi Woroneskiego nie miały w drugiej połowie 1942 roku dalekosiężnych i strategicznych celów. Za wszelką cenę pragnęły jedynie odbić Woroneż i jego okolice oraz rozbić broniące się tam trzy niemieckie dywizje piechoty. Walki te toczyły się w czasie bitew o likwidację przyczółków na Donie, prowadzonych przez węgierską armię w lipcu i sierpniu. Jednostki 40 i 60 Armii radzieckich Frontu Woroneskiego nacierały z rejonów Podgomoje i Priłuki na Semiluki, natomiast 38 Armia Frontu Briańskiego wzdłuż prawego brzegu Donu szturmowała pozycje niemieckiej 2 Armii. Te wielokrotnie powtarzane natarcia, których zadaniem było okrążenie niemiec­kich wojsk, nie przyniosły znaczących wyników. Do połowy września oddziały 40 Armii zdobyły południową część Woro­neża oraz jedno z jego przedmieść — Cziżowkę 122.

Na obsadzonej przez oddziały węgierskie linii frontu wojska radzieckie ograniczyły się do zdobycia ważnych — biorąc pod

121 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 875.122 V. P. M o r o z o w , Zapadniaja..., op. cit., s. 15-16.

Page 168: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

uwagę dalekosiężne cele — punktów. Zaowocowało to uchwyceniem w zakolach Donu wielu mniejszych przy­czółków. W meldunkach sytuacyjnych dowództwa 2 Armii z sierpnia 1942 roku mowa jest jedynie o zapobieżeniu opanowania Ostrogożska — ważnego węzła komunikacyjnego zarówno dla 2 Armii węgierskiej, jak i 6 Armii niemieckiej. Nie ma pewnych danych potwierdzających, że dowództwo Frontu Woroneskiego rzeczywiście planowało opanowanie miasta i tym samym rozcięcie na dwoje wrogich linii komunikacyjnych.

Dowództwo 2 Armii rozpoznało niebezpieczeństwo ukryte w radzieckich przyczółkach. Oddziały nie dysponowały taką siłą, aby obok podstawowego zadania — obrony zajmowanych pozycji — mogły w kilku miejscach jednocześnie zaatakować przeprawionych na prawy brzeg Donu Rosjan. Dowództwo armii nie od razu to zrozumiało i początkowo wydało rozkazy dotyczące likwidacji przyczółków tylko w tych miejscach, w których wojska węgierskie zostały zaatakowane. Wydawane zarządzenia często były wymuszone i ponaglane przez rozwój wydarzeń, a dysproporcja sił do niezmiernie rozciągniętej linii frontu była tak wielka, że powodowało to pozostawianie odcinków bez należytej obrony. Podejrzewając, że nieprzyjaciel ma szeroko zakrojone plany, dowództwo węgierskie nie oszczędzało sił swoich dywizji, chcąc jak najszybciej wyprzeć Rosjan z przyczółków. Skutki takich decyzji odbiły się głównie na walczącej pod Uriwem i Storożewoje 19 DL oraz próbującej z marszu zająć Korotojak 12 DL.

Sukcesy wojsk radzieckich w walce z Węgrami, osiągnięte do połowy sierpnia, udało się zmniejszyć z pomocą prze­rzuconych z sąsiedniej 2 Armii niemieckiej dwóch dywizji piechoty i licznych dywizjonów artylerii, niemniej jednak większa część przyczółka urwiskiego oraz cały przyczółek Szczuczje pozostały w rękach radzieckich.

Straty 2 Armii, poniesione między 23 kwietnia a 1 paź­dziernika w zabitych, rannych i zaginionych, wyniosły 1000

Page 169: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oficerów i 29 000 szeregowych, co oznaczało 15% pełnego stanu armii i 20,5% stanu bojowego. Wyeliminowanych zostało 20% oficerów. Większa część strat (89%) dotyczyła piechoty, a w jej obrębie kompanii strzeleckich, które jesienią 1942 roku posiadały 55-60% stanów etatowych. Na artylerię przypadło 4% strat, a 7% — na pozostałe rodzaje broni123.

Początkowo ubytki zamierzano uzupełnić przekazując część żołnierzy spoza jednostek bojowych do oddziałów, które ucierpiały najbardziej. Dowództwo armii już 19 lipca zezwoliło III Korpusowi, aby zmniejszył stany osobowe w taborach i tą nadwyżką uzupełnił braki124. Natomiast cały 11/34 pp (stan bojowy — 24 oficerów i 682 szeregowych) rozwiązano w celu uzupełnienia strat w batalionie roz­poznawczym i batalionach strzelców zmotoryzowanych dy­wizji pancernej125. W sierpniu wyruszyły z Węgier pierwsze 200-osobowe kompanie marszowe, ale dały one każdemu pułkowi najwyżej po 400 ludzi. Te pododdziały, których z powodu dużych ubytków nie można było uzupełnić ani kompaniami marszowymi, ani przeszeregowaniami w obrębie korpusów, przeważnie rozwiązywano, a ich żołnierzy i uzbro­jenie przydzielano do pozostałych jednostek. W 9 DL rozwiązano w ten sposób 1/17 i 1/47 pp, a w 12 DL— 1/18 i 1/38 pp, dlatego też bataliony te od połowy sierpnia nie figurowały jako oddziały dywizji.

123 AW SzG, Dow. Wydz. 1 1942, dokument bez numeru: Wystąpienie szefa Sztabu Generalnego na posiedzeniu Najwyższej Rady Obrony w dniu5.10.42, część I. Straty, s. 13-14. W użytej pod Szczuczje 19 DL stany osobowe 6 września kształtowały się następująco: 1/13 — 4 ofic., 255 szer., 11/13 — 6 ofic., 272 szer., 111/13 — 8 ofic., 293 szer., 1/43 — 11 ofic., 243 szer., 1/53 — 15 ofic., 472 szer., 111/16 — 13 ofic., 477 szer. Liczący ok. 1000 żołnierzy batalion w stanie bojowym miat 600-650 żołnierzy i oficerów. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 855/VII Korpus l.a 6.09.42.

124 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., s. 201.

125 Dziennik 11/31 1942/43, 10 września 42 (w posiadaniu dr. Ärpäda Szälläsiego).

Page 170: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Armia poniosła też poważne straty w sprzęcie. Dotknęło to szczególnie i tak słabej obrony przeciwpancernej. Od 10 lipca do 31 sierpnia straty wyniosły:

750 pistoletów maszynowych 410 rkm 170 ckm 52 nkm50 granatników 28 moździerzy 4 haubice 105 mm

56 działek ppanc. 37 mm11 działek ppanc. 47 mm2 działka ppanc. 50 mm10 dział ppanc. 75 mm3 działa 80 mm3 haubice 100 mm11 haubic 150 mm 126.

Spośród wymienionych powyżej rodzajów ciężkiej broni piechoty i dział przeciwpancernych prawie 50%, a spośród dział do ognia pośredniego 18 sztuk — zostało zdobytych przez Rosjan. Liczba czołgów w dywizji pancernej zmniejszyła się o 40-50 sztuk, a samolotów o 18 maszyn l27.

Zgodnie z niemiecko-węgierskim porozumieniem, straty były uzupełniane sprzętem dostarczanym przez Niemców, z wyjątkiem niektórych rodzajów broni dostępnej tylko na Węgrzech. Do września 1942 roku Niemcy przekazali 2 Armii tylko 46 dział przeciwpancernych kal. 75 mm i dwie haubice Göring kal. 105 mm. Z tego względu część strat starano się uzupełnić sprzętem zdobycznym. Według datowanego na początek września zestawienia kwatermistrzostwa, 2 Armia miała na swoim wyposażeniu następujące ilości radzieckiego sprzętu: 82 rkm, 40 ckm, 66 nkm, 24 granatniki, 16 działek

126 AW SzG, Dow. Wydz. 1, 1942, dokument bez numeru: Wystąpienie szefa Sztabu Generalnego na posiedzeniu Najwyższej Rady Obrony w dniu5.10.42, część I: Straty, s. 13-14; AW: Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15: Wydział Kwatermistrzowski, Dokumenty Głównego Kwatermistrza: Operacje zaczepne armii węgierskiej 28 VI-1 IX 1942 z punktu widzenia zaopatrzenia, transportu i dostaw (nie zachowały się dokumenty mówiące o stratach w trzecim starciu pod Uriwem-Storożewoje).

127 Ibidem. Spośród uszkodzonych dział 5-6% zostało wyłączonych na skutek niezgodnego z przepisami (zbyt dużego) zużycia amunicji.

Page 171: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ppanc. kai. 45 mm, 11 dzial ppanc. kai. 76 mm, 19 dział polowych kai. 76 mm i 12 haubic kai. 122 mm 128.

Długie przemarsze i przejazdy, a także bitwy o przyczółki mocno też nadwyrężyły stan pojazdów armii, których liczba znacznie się zmniejszyła 129.

Liczba i jakość pojazdów w dużej mierze wpływała na zaopatrzenie. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że po natarciu na Tim pod tym względem zapanowały katastrofal­ne warunki. Z powodu wielkich odległości i szczupłości środków transportowych oddziały nad Donem cierpiały wiele niedostatków. Począwszy od czerwca, przez wiele tygodni po przekroczeniu rzeki Oskoł całe zaopatrzenie przybywało przez jedyny węzeł transportowy — miasto Stary Oskoł. Armijną VII/2 kolumnę transportową udało się co prawda zainstalować w Ostrogożsku, ale transport kolejowy nie był możliwy. Mimo że przebudowa linii kolejowej na normalnotorową zakończyła się 2 sierpnia, to pierwszy transport z żywnością dotarł do miasta dopiero8 sierpnia wieczorem. Sprawę komplikował ponadto fakt, że tą samą linią kolejową dostarczano też zaopatrzenie dla niemieckiej 6 Armii. Węgierskie dowództwo musiało toczyć boje z niemieckimi służbami transportowymi o każdy pociąg z zaopatrzeniem dla swych wojsk. Była to często walka beznadziejna i nie przynosząca rezultatów, bowiem trans­porty niemieckie miały bezwzględne pierwszeństwo. Z po­wodu opóźnień bądź nieprzybycia zaopatrzenia często trzeba było reglamentować zużycie amunicji i paliwa oraz ograni­czać racje żywnościowe.

Od połowy sierpnia zaopatrzenie dla 2 Armii docierało bez zakłóceń, ale tylko do Starego Oskola. Stamtąd trzeba było

128 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15: Wydział Kwatermistrzowski. Dokumenty Głównego Kwatermistrza: Operacje zaczepne armii węgierskiej 28 VI-01 IX 1942 z punktu widzenia zaopatrzenia, transportu i dostaw.

129 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6: dokument bez numeru, zał. 3.

Page 172: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Stan Motocykle Samochodyosobowe

Ciężarówki Pozostałe Pojazdypancerne

III Korpus

28 czerwca 144 313 532 75 —

1 września 98 230 377 72 —

straty 46 83 155 3 —

% strat 32% 26,5% 29% 4% —

IV Korpus

w chwili wejścia do walki 151 256 540 100 —

1 września 128 240 505 98 —

straty 23 16 35 2 —

% strat 17.2% 6,2% 6.4% 2% —

VIII Korpus

w chwili wejścia do walki 138 298 538 98 —

1 września 105 279 486 96 —

straty 33 19 52 2 —

% strat 24,6% 6,4% 9,6% 2% —

1 DPanc

w chwili wejścia do walki 453 325 1491 106 180

1 września 412 303 1458 103 165

straty 41 22 33 3 8.3 %

% strat 9% 6,7% 2,2% 2,9%

1 Grupa Lotnicza

w chwili wejścia do walki 20 128 355 114 —

1 września 19 127 315 1 10 —

straty 1 1 40 4 —

% strat 5% 0,8% 11,2% 3,5% —

Oddziały armijne

w chwili wejścia do walki 212 520 946 180 —

1 września 185 465 830 174 —

straty 37 55 116 6 —

% strat 17,4% 10,6% 12,2% 3,3% —

Page 173: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

przewieźć je do znajdujących się na froncie jednostek. Dla III Korpusu Stary Oskoł był końcową stacją łańcucha transpor­towego. Aby dotrzeć do poszczególnych dywizji, kolumny transportowe musiały pokonywać odległość 60-80 km, a nawet i 100 km. W tym przedsięwzięciu brały udział kolumny korpuśne, armijne, czasami też dywizyjne. VII Korpus miał zapewniony transport kolejowy do Nikołajewki (dalej zaopat­rzenie rozwoziła 1/VII kolumna), natomiast stacja poboru amunicji tego korpusu pozostała w Wasilkowie — bo nie można było przewieźć nagromadzonych tam zapasów. Zaopat­rzenie dla oddziałów tyłowych i armijnych rozwoziła 1 /III kolumna z Czerniawki. jedynie zaopatrzenie dla IV Korpusu docierało koleją do Ostrogożska, skąd rozwoziła je 2/VII kolumna. Tymczasem w sierpniu — z powodu spiętrzenia się transportów niemieckich — nie można było przewieźć więk­szych zapasów l3°.

Podczas bitew o przyczółki, jak również po ich zakończeniu, pojawiły się pierwsze oceny, wskazujące na braki organizacyj­ne i techniczne, a także w wyszkoleniu żołnierzy i morale. Oceniano także zadania postawione przez sztab armii. W oce­nach tych, kierowanych do naczelnego dowództwa węgier­skiego oraz zwierzchnich dowództw niemieckich, podkreślano, że „wykonywanie powierzonych zadań będzie możliwe w dwóch przypadkach: albo poprzez zmniejszenie ich zakresu, albo poprzez większe wsparcie nowoczesnymi środkami walki”131. Mimo wielu węgierskich niedociągnięć, Niemcy (pomijając niektóre sytuacje, jak ta pod Korotojakiem 7 sierp­nia czy pod Storożewoje 10 sierpnia) nie krytykowali zbytnio węgierskich sojuszników. Gen. Langermann-Erlencamp, w mel­dunku z 14 września, pisał: „Węgierskie oddziały uczyniły

1,0 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 15: Wydział Kwatermistrzowski. Dokumenty Głównego Kwatermistrza (Operacje zaczepne armii węgierskiej 28 VI-01 IX 1942 z punktu widzenia zaopatrzenia, transportu i dostaw).

1:11 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 433, podzał. 4.

Page 174: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wszystko, aby zniszczyć przeciwnika i odzyskać utracone pozycje” l32.

Niezależnie od tego, że szef sztabu armii węgierskiej po wrześniowym pobycie na froncie wyrażał się pozytywnieo stanie ducha bojowego armii, to w każdym opracowaniu dowództwa, dotyczącym zdobytych na froncie doświadczeń, eksponowano brak przygotowania propagandowego „do walki przeciwko bolszewizmowi”. Nie wspominano wtedy o spra­wie głównej — poczuciu obowiązku. „Wysłana armia, a najprawdopodobniej również cały nasz kraj, nie widzi rzeczywistego celu tej wojny ani sensu naszego w niej udziału. Nie nienawidzimy bolszewizmu, a tym samym Rosjan” — czytamy w opracowaniu płk. sztab. Gyűli Kovác­sa, przygotowanym dla szefa sztabu wojska węgierskiego l33. Szeregowym i oficerom rezerwy rzeczywiście ciężko było zrozumieć, na czym polega „bliskość zagrożenia bolszewiz- mem”, a swą obecność na froncie tłumaczyli naciskami Niemców. Taka postawa była efektem słabej pracy propagan­dowej w armii węgierskiej.

W przygotowanych w końcu lata opracowaniach dowództwo armii podkreślało głównie braki w wyszkoleniu żołnierzy. Jednoznacznie stwierdzano, że podczas letnich walk uwidocz­niły się one z wielką siłą. Krwawe straty, poniesione w mie­siącach letnich, były bardzo bolesną nauczką. Zahartowane w walkach oddziały radzieckie pokazały to, co w węgierskich regulaminach wojskowych można było znaleźć w rozdziałach pt.: „Obrona” i „Obrona rzeki”: że podczas obrony nie można pozostawać pasywnym, że przeciwnika trzeba cały czas atakować dobrze przygotowanymi, nieschematycznymi natar­ciami na ograniczone cele. Oddziały radzieckie umiejętnie wykorzystały warunki terenowe do budowania stanowisk obronnych.

132 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zat. 887.133 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 680.

Page 175: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Wszystkie te niedostatki armii węgierskiej dało się zauwa­żyć już w początkowych walkach, choć przecież należało się liczyć z tym, że nie mające żadnego doświadczenia bojowe­go, niezgrane oddziały ujawnią „w praktyce” liczne braki, zwłaszcza że zarówno oficerowie, jak i szeregowi z powodu braku broni ćwiczebnej i poligonów szkolili się głównie teoretycznie. Zakazy traktatu w Trianon zaowocowały tym, że zmniejszyła się liczba wyszkolonych, zawodowych ofice­rów, a ze służby wojskowej „wypadło” wiele roczników. Nie było poligonów i całej niezbędnej wojskowej infrastruk­tury. Dodatkowo tysiące innych, mniejszych braków i niedo­statków w wyszkoleniu, strukturze i uzbrojeniu negatywnie oddziaływało na postawę 2 Armii nad Donem. Oddziały węgierskie już podczas walk o przyczółki nie były w ko­rzystnej sytuacji. Zasięg oddziaływania ograniczony był Donem, a na drugim jego brzegu armia w ogóle nie mogła prowadzić działań.

Podstawowe braki w wyszkoleniu były najbardziej widoczne podczas prowadzenia walk defensywnych. Oddziały nie przy­wiązywały należytej wagi do właściwego wyboru stanowisk obronnych, ich budowy i zorganizowania służby w okopach. Nie radzono sobie z odpieraniem nieprzyjacielskich ataków. Popełniano również błędy w przygotowywaniu natarć. Wspar­cie artyleryjskie nie przynosiło rezultatów. Często już w po­czątkowych fazach natarcia oddziały dostawały się pod silny ogień broni maszynowej i moździerzy, ponosząc przy tym dotkliwe straty. Niewiele było przykładów zorganizowania skutecznego współdziałania różnych rodzajów broni i sąsiadu­jących jednostek.

Konsekwencją ciężkich bitew nad Donem były dalsze starania dowództwa 2 Armii o wzmocnienie jej uzbrojeniem i środkami technicznymi. W każdym z meldunków wskazy­wano na palącą potrzebę uzupełnienia sprzętu. „Z braku uzbrojenia sytuacja armii się pogarsza. Nie ma broni niezbęd­nych w nowoczesnej wojnie — silnych sił powietrznych

Page 176: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i pancernych, dział szturmowych i gąsienicowych niszczycieli czołgów, Nebelwerflów 134 i moździerzy” — pisał płk Gyula Kovács 17 sierpnia l35. Biorąc pod uwagę zmniejszenie zapa­sów uzbrojenia w armii niemieckiej, kierowane do niej prośby były niemożliwe do spełnienia.

134 Nebelwerfel — moździerz typu 40 M ładowany od tyłu, miotający 10,5-kg granaty, służący do maskowania własnych oddziałów lub oślepiania nieprzyjaciela. Niemieckie dywizje piechoty posiadały przeważnie po jednym dywizjonie tej broni. W 1942 roku jednostki wyposażono — oprócz granatów mgielnych — także w granaty odłamkowe, przez co były używane do wspierania piechoty. Według ówczesnych dokumentów węgierskich, miota­czami takimi nazywano również 10- i 15-cm moździerze wielolufowe.

135 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 854.

Page 177: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

PRZERWA OPERACYJNA NA FRONCIE 16 WRZEŚNIA 1942-12 STYCZNIA 1943

We wrześniu niemieckie operacje częściowo uległy spowol­nieniu, częściowo zaś utknęły na rosyjskich bezdrożach. Ostatnim dużym, niemieckim sukcesem było zajęcie półwyspu Tamań i Noworosyjska, na najbardziej na południe wysuniętym odcinku frontu. Udaremnione natomiast zostały wszystkie próby pobicia oddziałów sowieckich działających na Kaukazie.

Dywizje niemieckie nie przeszły gór Kaukazu ani nie mogły się przebić do pól naftowych Baku. Mimo skon­centrowania relatywnie dużych sił pod Stalingradem, nie udało się też Niemcom zmusić 62 Armii radzieckiej do wycofania się z miasta.

We wrześniu oddziały sowieckie prowadziły aktywną obronę przeciwko północnemu skrzydłu GA „B”. Z końcem miesiąca zaniechały częstych kontrataków i przeszły do twardej obrony. Również GA „B” zrezygnowała z prób zlikwidowania przy­czółków na prawym brzegu Donu, bo nie miała do tego wystarczających sił. W rejonie działania 2 Armii węgierskiej nastąpiła przerwa operacyjna, która trwała ponad trzy miesiące.

Jesienią 1942 roku, po walkach na przyczółkach, armia węgierska została mocno uszczuplona w ludziach i sprzęcie. Cierpiała również z powodu poważnych braków w zao­

Page 178: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

patrzeniu. Oczekiwała na wypełnienie się jej losów. Oficerowie i żołnierze czuli się jak przegrani i zapomniani i skazani na zagładę, a nie jak współuczestniczący w niemieckich zwycię­stwach sprzymierzeńcy. Mimo iż sowiecka ofensywa pod Stalingradem jeszcze nie ruszyła, stawało się jasne, że połud­niowy front niemiecko-radziecki na całej swej długości zamarł i ustabilizował się, a inicjatywa wymknęła się z rąk dowództwa niemieckiego. Oczekiwane jesienią zluzowanie armii węgier­skiej zeszło z „porządku obrad”. Dowództwo niemieckie zarówno swoje siły, jak i siły sprzymierzonych, rozlokowało wzdłuż liczącego prawie 3000 km frontu bez utworzenia odpowiednich odwodów.

Węgierskie naczelne dowództwo oraz rządzące siły poli­tyczne, mimo że znały liczne problemy 2 Armii i jej zły stan, nie wypracowało na dalszą metę planu działania dla polep­szenia sytuacji. Co prawda zredukowano zadania armii węgier­skiej w stosunku do postanowień z wiosny, ale coraz częściej zastanawiano się też, na ile można wierzyć niemieckim obietnicom. Bez odpowiedzi pozostały prośby dotyczące uzupełnienia armii ludźmi i sprzętem czy wymiany oddziałów. Nie przemyślano i nie wyjaśniono konkretnych problemów związanych z zadaniami operacyjnymi.

Najważniejszym celem politycznym rządu Källaya, po­wstałego przed wyjazdem armii na front, było to, aby mając na względzie coraz bardziej niepewną ogólną sytuację poli­tyczną i coraz gorsze stosunki węgiersko-rumuńskie, próbować wyprowadzić kraj z wojny. Znaczącym postanowieniem było również przyspieszenie rozwoju i wzmocnienie armii oraz ograniczenie jej zadań do obrony granic. Rząd nie miał zamiaru wysyłać na front wschodni nowych jednostek.

Krytyczna sytuacja armii jesienią 1942 roku była dla politycznego i wojskowego kierownictwa Węgier poważnym dylematem. Wzmocnienie lub zluzowanie armii byłoby dzia­łaniem godzącym w plany polityczne i wojskowe, przed­stawione w skrócie powyżej. Obowiązek poprawienia położenia

Page 179: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

stacjonującej nad Donem armii zrzucono więc na dowództwo niemieckie. Dowództwo węgierskie zgodziło się jedynie na niewielkie uzupełnienie i wzmocnienie armii swoimi środkami oraz na stopniową wymianę jednostek. Dwukrotnie posłało na front inspekcje. Między 5 a 12 września wizytował oddziały gen. Ferenc Szombathelyi, szef sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej. Wizyta generała przypadła akurat na czas trwania trzeciej bitwy pod Uriwem, był on więc świadkiem nie zakończonej sukcesem operacji. Brak powodzenia i ciężkie straty były dla szefa sztabu dużym zawodem. Osobiście przekonał się, że wyposażenie i wyszkolenie oddziałów nijak się ma do wymagań stawianych przez dowództwo niemieckie. Ale zobaczył i to, że obiecany przez Niemców nowoczesny sprzęt nie został armii dostarczony.

W kwaterze głównej armii w Aleksjejewce, podczas rozmów z tymczasowym dowódcą armii, szefem sztabu i głównym kwatermistrzem, udzielono gen. Szombathelyiemu szczegóło­wych informacji na temat toczonych walk, złej sytuacji materiałowej i nie rozwiązanych problemów zaopatrzenia. Został on poinformowany, że dostarczenie ciepłych ubrańi innego zimowego zaopatrzenia jest niepewne z powodu braku środków transportowych i paliwa oraz że oddziały dysponują racjami żywnościowymi na jedynie 18 dni i to pochodzącymi głównie z dostaw miejscowych. Generał wy­słuchał też uważnie ocen nowo mianowanego szefa sztabu, płk. Gyűli Kovácsa, który dotychczasowe niepowodzenia przypisywał po części brakom organizacyjnym, mobilizacyj­nym i administracyjnym ‘.

Gen. Szombathelyi obiecał załatwić poruszane podczas rozmów problemy. Wszystkie one zostały wyszczególnione na piśmie. W drodze powrotnej na Węgry zatrzymał się na dwa dni w kwaterze głównej wojsk niemieckich w Winnicy. Ze strony Niemców usłyszał zdecydowane obietnice, że brakujące

' AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 854.

Page 180: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

materiały i sprzęt, wyszczególnione w wykazach, jeżeli tylko są w magazynach, zostaną dostarczone armii węgierskiej jeszcze przed nastaniem zimy. Ale generał, który znal wcześ­niejsze obietnice Keitla, nie miał złudzeń co do ich wartości2. Po powrocie na Węgry gen. Szombathelyi poinformowało wszystkim regenta i Naczelną Radę Wojenną. Oceniał, że wojna potrwa jeszcze długo i że liczyć się trzeba z tym, że2 Armia pozostanie na froncie także w 1943 roku. W związku z tym należy bezwarunkowo zacząć organizować na Węgrzech nową, zdolną do uderzenia armię.

Przebywającego z wizytą na froncie w dniach 17-19 października ministra obrony, gen. w st. spocz. Vilmosa Nagya, dowództwo 2 Armii zasypało jeszcze większą liczbą próśb i skarg. Najważniejszymi problemami, które poruszano, były: wielkie rozciągnięcie linii frontu, brak skutecznej broni przeciwpancernej, ciągłe braki żywności, ubrań i amunicji.

Gen. Jäny, powróciwszy z urlopu zdrowotnego, ocenił położenie armii jako złe. Prosił ministra, Vilmosa Nagya, aby ten wpłynął na Niemców i zmusił ich do wywiązania się z przyjętych ustaleń oraz by przyspieszył transport świeżych oddziałów i materiałów wojennych. Ponadto prosił generała, jako kolegę z roku w Akademii Wojskowej oraz rozumiejącego problemy towarzysza broni, o poparcie u re­genta i szefa sztabu dla swej dymisji. Generał Jäny uznał bowiem, że w aktualnej sytuacji nie ma szans na wypełnianie obowiązków dowódcy.

Minister obrony jeszcze przed inspekcją negocjował z Hit­lerem w kwaterze głównej w Winnicy. Führer obiecał wzmoc­nić obronę przeciwpancerną armii działami ppanc. kal. 75 mm. Ponadto 18 października Vilmos Nagy odszukał dowódcę GA „B”, gen. Weichsa, w jego kwaterze w Staro­bielsku i przedstawił mu coraz poważniejszą sytuację 2 Armii.

2 E. M é s z ö l y , Requiem lub akt oskarżenia? Na wojennych drogach, München 1974, s. 11-14. Płk Elemér Mészöly, jako szef Wydziału 1 sztabu, był we wrześniu 1942 roku członkiem delegacji gen. Szombathelyiego.

Page 181: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Gen. Weichs tradycyjnie wiele obiecał, ale jak zwykle obietnic nie wypełnił.

Vilmos Nagy dokładnie poznał sytuację armii i, pełen dobrej woli, próbował pomóc. Po powrocie przedstawił rządowi i regentowi faktyczny stan armii. Apelował ojej uzupełnienie, jednakże starania te zakończyły się niepowodzeniem. Na Węgrzech, z daleka od frontu, nie oceniano sytuacji tak źle, jak na miejscu. Regent zdecydowanie odmówił przyjęcia rezygnacji gen. Janyego z uwagi na to, cieszył się on pełnym zaufaniem3.

Na początku swego urzędowania, opierając się na doświad­czeniach 2 Armii, minister Nagy próbował wstawić się za Żydami odbywającymi służbę w kompaniach robotniczych. Starał się wpłynąć na traktowanie ich przez przełożonych i polepszyć warunki bytowe. W tym też celu wysłał na front mjr. Belę Tanító, którego 1 grudnia mianował inspektorem do spraw robotniczych kompanii żydowskich.

Jesienią uzupełnienie strat w ludziach i stopniowa wymiana oddziałów stały się problemem wprost palącym. Zmianami personalnymi w poszczególnych jednostkach, w tym także na najwyższym szczeblu, zajmowano się na posiedzeniu kierow­nictwa 13 lipca 1942 roku. Obecni byli minister obrony, szef sztabu i jego zastępcy. We wszystkich jednostkach wyznaczono następców dowódców spośród oficerów sztabowych. Na następców dowódcy armii wyznaczono generałów Istvána Nädaya i Zoltana Decleva. Uzgodniono poza tym stopniową wymianę walczących nad Donem żołnierzy i oficerów, ale nie wypracowano w tej sprawie jednolitego stanowiska4.

Po powrocie z inspekcji szef sztabu na posiedzeniu Naj­wyższej Rady Obrony przedstawił raport o uzupełnieniu strat osobowych i planowanej wymianie oddziałów: „Wielkość uzupełnień starałem się wyliczyć w oparciu o sytuację w kraju oraz możliwie najmniejszą liczbę żołnierzy, ale tak, by

3 V. N a g y , Tragiczne lata, Bp 1945, s. 104.4 AW MON, Dow. 8e 1942/40504.

Page 182: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

zdolność operacyjna armii nie została zachwiana. Przyjmując za podstawę to stwierdzenie, sugeruję Panu Ministrowi, aby zakładając straty (również i październikowe) na poziomie 1350 oficerów i 37 000 szeregowych, wysłać jako uzupełnienie 55% tej liczby, tj. 650 oficerów i 20 000 szeregowych. Inny problem to luzowanie pododdziałów. Biorąc pod uwagę trudności transportowe, nie jest możliwa wymiana całych jednostek. Proponuję więc, aby od pierwszego listopada, gdy uzupełnienia zostaną już przetransportowane, rozpocząć stopniową, powolną wymianę żołnierzy, po 200 na pułk, co przy 20 pułkach daje 4000 ludzi. Liczba ta może być stopniowo zwiększana, gdy uzupełnienia zostaną przeszkolone. Wymiana dotyczyć może jedynie żołnierzy rzutów bojowych jednostek. Zarządziłem też obowiązkowe szkolenie przybywających żołnierzy uzupełnieńi wymiany w specjalnych obozach na tyłach armii. Celem szkolenia jest przygotowanie się do sposobu prowadzenia walki przez wojska radzieckie u boku doświadczonych kolegów, przywyknięcie do terenu, warunków pogodowych i bytowania, tak aby na front trafili żołnierze odpowiednio zahartowani” ’’.

Plany szefa sztabu armii zostały zrealizowane. 17 paździer­nika zmobilizowano 82 kompanie marszowe, co dało 640 oficerów i 20 000 szeregowych. Oprócz uzupełnień stanów bojowych, zaplanowano wysłanie 20 (po 250 osób każda) kompanii robotniczych do budowy umocnień polowych i utrzy­mania linii komunikacyjnych5.

Natomiast luzowanie jednostek nie odbyło się zgodnie z propozycją szefa sztabu. Ostateczna decyzja zapadła 11 października. W pierwszym rzucie planowano wymienić trzy dowództwa pułku (wraz z oddziałami pułkowymi) i 12

AW SzG, Dow. Wydz. 1 1942, 19; dokument bez numeru: Wystąpienie szefa Sztabu Generalnego na posiedzeniu Najwyższej Rady Obrony w dniu5.10.42.

6 AW SzG, Dow. l.a 1942/5848. Żydzi w 2 Armii oraz w jednostkach okupacyjnych wraz z uzupełnieniami osiągnęli późną jesienią liczbę 28-30 tys. osób.

Page 183: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

batalionów piechoty. Luzujące oddziały miały pochodzić częściowo z Węgier, a częściowo z Grupy Okupacyjnej „Wschód”. Przy ustalaniu składów osobowych tych oddziałów obowiązywały te same reguły, co wiosną 1942 roku. Dowódz­two pułku, wraz z podporządkowanymi mu pododdziałami, liczyło 891 żołnierzy i oficerów, a batalion piechoty — 12641. Transport uzupełnień — mimo że z punktu widzenia 2 Armii pośpiech był bardzo wskazany — mógł się rozpocząć dopiero2 listopada.

Transport kolejowy trwał ok. tygodnia. Żołnierze przyby­wający na front trafiali najpierw na cztery tygodnie do korpuśnych obozów szkoleniowych, rozlokowanych na tyłach armii. Poszczególne marszokompanie, przeznaczone do róż­nych korpusów, trafiały do:

III Korpus — obozy Rogowatoje i Płotnickij — razem 360 oficerów i 12 400 szeregowych;

IV Korpus — obóz Nowaja Słobodka — razem 310 oficerów i 10 000 szeregowych;

VII Korpus — obozy Matreno Dieszewo i Hlewiszcze— razem 310 oficerów i 11 000 szeregowych8.

Wyruszające z Węgier marszokompanie i luzujące bataliony wyjeżdżały praktycznie bez uzbrojenia, dysponując tylko 30 karabinami na kompanię. Z miejsc wyładunku — Biełogorodui Korowina — oddziały miały do pokonania po 40-50 km zaśnieżonych dróg do obozów szkoleniowych9. W obozach tych wykładowcami byli również niemieccy oficerowie. Oddziały przechodziły szkolenie strzeleckie tylko na ckm i rkm, bo innej ciężkiej broni nie można było wycofać z linii frontu. Planowano również przeszkolić oddziały w zakresie technicznego przygoto­wywania stanowisk obronnych oraz szturmowania umocnionych pozycji, ale przeszkodziła temu zła pogoda.

7 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, dokument bez numeru (zat. 1 2122/2 l.a do rozkazu z 11 października).

8 Ibidem.9 Ibidem:, AW SzG, Dow. l.a. 1942/5848.

Page 184: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Oddziały marszowe i luzujące były kierowane na linię frontu dopiero w pierwszych dwóch tygodniach stycznia. Zgodnie z zarządzeniem, broń i wyposażenie zimowe luzujące oddziały miały przejąć od swoich poprzedników. W tej sytuacji zdarzało się, że w chwili rozpoczęcia radzieckiej ofensywy oddziały właśnie zluzowane i podążające do luzowania dys­ponowały tylko bronią lekką — karabinami.

Po przeprowadzonych luzowaniach struktura 2 Armii przed­stawiała się następująco 10:

III Korpus6 DL 7 DL 9 DL22 pp 52 pp 4 pp 35 pp 3 pp* 47 pp1/22* 1/46 1/4 1/35 1/3* 1/4711/22 11/46 II/4 11/35 II/3* 11/47111/22 III/3 III/4 II1/5 III/17 1/21*

IV Korpus10 DL 12 DL 13 DL12 pp 36 pp 18 pp 24 pp* 7 pp 37 pp11/12* 1/36 1/18 11/21* 1/1* 1/371/6 11/38 11/18 III/8* II/7 111/37111/12 111/36 III/18 1/38 1/24* 11/31

VII Korpus19 DL 20 DL 23 DL13 pp 43 pp 14 pp 23 pp 21 pp 51 pp1/13 1/12* 1/14 1/23 1/32 111/3111/13 1/53 11/14 11/23 111/32 11/54ffl/13 111/16 III/14 111/53 111/21 111/54

* Drukiem pogrubionym wyróżniono dowództwa putku i bataliony przybyłe w listopadzie.

10 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, dokument bez numeru.

Page 185: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Przy ustalaniu, które jednostki mają zostać zluzowane, nie brano pod uwagę stopnia zużycia tych oddziałów w walkach 1942 roku czy strat w ludziach i sprzęcie, poniesionych podczas 4-7 miesięcy spędzonych na froncie. Np. luzowanie w niewielkim tylko stopniu dotyczyło oddziałów 7 i 20 DL, które poniosły największe straty w walkach pod Uriwemi Storożewoje. Ubytki tych dywizji w większym stopniu starano się uzupełnić marszokompaniami.

Ze względu na zużycie maszyn, powrót na Węgry niektórych pododdziałów i zmiany organizacyjne, 15 października grupa lotnicza zmieniła nazwę na 2 Brygada Lotnicza. Pierwszym posunięciem było wysłanie na Węgry resztek 3/2 eskadry bliskiego rozpoznania. Wydział Operacyjny armii w ten sposób umotywował to zarządzenie: „Węgierska eskadra rozpoznaw­cza bliskiego zasięgu, wskutek zużycia maszyn, musiała zakończyć działalność. Zadanie rozpoznania wojsk nieprzyja­ciela na przedpolu 2 Armii będą wykonywały niemieckie eskadry rozpoznawcze”11. Zaraz po tym armię opuściła też 4/1 eskadra bombowa (z wyjątkiem jednego klucza, którego załogę czekało przeszkolenie). Eskadra ta przez 4 miesiące działała ponad swe siły. Według nie potwierdzonych danych, w 80 akcjach dokonała 282 bombardowań l2. 10 listopada pozostałych 6 maszyn Caproni Ca 135 wróciło na Węgry. W październiku i listopadzie jedynym lotniczym związkiem taktycznym armii była 1/1 eskadra myśliwska. Drugą eskadrę, pod dowództwem por. Györgya Bánlakyego zaczęto szkolić do walki na maszynach Messerschmidt 109 F, bowiem 12 tego typu maszyn przekazali Niemcy. Eskadrę tę podporząd­kowano następnie niemieckiemu 52 pułkowi myśliwskiemu, co znacznie zwiększyło zakres jej działania (samoloty te latały nawet nad Stalingrad)l3. W 2 Brygadzie Lotniczej miała też

11 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 1211.12 M. S z a b ó , Węgierskie lotnictwo..., op. cit., s. 173.13 C s a n ä d y - N a g y v ä r a d i - W i n k l e r , Historia lotnictwa węgier­

skiego, Műszaki Könyv Kiadó, Bp. 1977. s. 236.

Page 186: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

miejsce wymiana personelu latającego, która odbyła się w grudniu. Dowództwo 1/5 dywizjonu myśliwskiego i 2 eskadra tego dywizjonu zmieniły dowództwo 1 dywizjonu i 2 eskad­rę 14. Wymiana przeciągnęła się w czasie, gdyż przybywający musieli przejść przeszkolenie.

Zmiany na szczeblu wyższych dowódców miały miejsce między październikiem i grudniem 1942 roku. Ilustruje je poniższe zestawienie:

III Korpus (podano nazwisko nowego dowódcy oraz datę przybycia na front)dowódca korpusu: Marcel Stomm 5.12.426 DL gen. Oszkár Ginszekey 6.12.4222 pp płk Zoltan Farkas 28.09.42 52 pp płk József Kádár 2.09.426 pal płk György Csics 12.01.437 DL gen. László Szabó 18.11.424 pp płk Pál Csoknyay 12.08.4235 pp ppłk Bela Vécsey 10.10.42 (z krótkimi przerwami)7 pal ppłk Győzó' Ilkey 5.01.439 DL płk Kornel Oszlanyi 15.11.4217 pp płk Zoltan Szakáts 11.07.4247 pp płk Sandor Martsa 10.09.429 pal ppłk Pal Krassay 09.08.42

IV Korpusdowódca Korpusu gen. József Heszlényi 6.12.4210 DL płk László Molnár 15.11.426 pp płk Antal Ludányi 26.10.4236 pp bez zmian10 pal ppłk Albert Kassay 15.09.4212 DL płk Ulászló Solymossy 23.09.4218 pp bez zmian

14 M. S z a b ó , Węgierskie lotnictwo..., op. cit., s. 180.

Page 187: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

48 pp płk Ferenc Lészay 3.12.4212 pal bez zmian13 DL gen. László Hollósy-Kuthy 23.11.427 pp płk Sandor Tormäsy-Szävits 5.10.42 31 pp bez zmian13 pal bez zmian

VII Korpusdowódca Korpusu gen. Janos Legeza 2.01.43 19 DL gen. Aladár Asztalossy 18.09.4213 pp ppłk Ferenc Pálos 17.09.42 43 pp płk Zoltan Szügyi 15.11.4219 pal bez zmian20 DL płk Frigyes Vasväry 5.10.4214 pp ppłk Károly Nicki 3.10.4223 pp ppłk János Lászay 11.08.42 (z krótkimi przerwami)20 pal bez zmian23 DL gen. Gyula Vargyassy 20.09.4221 pp płk Sandor Benkó 23.11.4251 pp ppłk Daniel Bankó 6.12.4223 pal płk István Szarka 3.10.421 DPanc płk Ferenc Horvath 6.12.422 Blot płk Tibor Frater 18.09.42

Poważnych strat w korpusie oficerskim nie udało się uzupeł­nić, bowiem wyższe dowództwo węgierskie miało do swej dyspozycji niewielką liczbę oficerów zawodowych. Stosowano rozwiązania przymusowe, zwłaszcza w 1 DPanc 15. Pułk czołgów tej dywizji ruszył na front z relatywnie bardzo wysokim

15 Chociaż według dokumentu z 5 października 1942 roku, „(...) dowództwo 2 Armii wcieliło w celu uzupełnienia strat (...) 15 dowódców batalionów”, od jesieni 1942 roku na czele wielu batalionów stali najwyżsi rangą dowódcy kompanii bronii ciężkiej. W najmniejszym stopniu udało się uzupełnić braki w dowódcach kompanii. Na ich miejsca w 70-80% przybywali oficerowie rezerwy. AW MON, Dow. 8.b 1942/56549.

Page 188: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

odsetkiem oficerów zawodowych. Obozy szkoleniowe w sty­czniu i lutym 1942 roku w Esztergom i Wiinsdorf były zorganizowane tylko dla nich. Podczas walk zginęło lub zostało rannych 11 oficerów pułku. 7 wróciło na Węgry, aby wziąć udział w organizowaniu 2 Dywizji Pancernej. Braki uzupełniono tylko częściowo. W listopadzie przybyło9 oficerów rezerwy i 2 zawodowych 16.

Dowództwo 2 Armii nie tylko starało się o przyśpieszenie uzupełnień i oddziałów luzujących, ale kierowało do Naczelnego Dowództwa liczne prośby dotyczące wzmocnienia armii. W celu zwiększenia siły 1 DPanc postulowano włączenie do niej batalionu czołgów ciężkich (średnich w nomenklaturze polskiej) Turan produkcji węgierskiej oraz dodatkowego dywizjonu artylerii. Mając na względzie zwiększenie ruchliwości artylerii, postulowano wysłanie trzech zmotoryzowanych dywizjonów artylerii średniej i dwóch ciężkiej. Inne jednostki, które figurowa­ły w zestawieniach przesyłanych do dowództwa, a miały wzmocnić siły armii, to: po jednym batalionie narciarzy (strzelców górskich) na korpus z baterią artylerii oraz trzy kompanie reflektorów. Dowództwo armii miało nie najlepszą opinię o grupie lotniczej, której szczupłe siły nie pozwalały sprostać wszystkim zadaniom: „Brak odpowiedniego wsparcia lotniczego oddziały przypłacają krwią. Siły lotnicze armii powinny się składać z eskadr: 4 myśliwskich, 4 bombowych,2 bombowców nurkujących, 1 rozpoznawczej i 2 transporto­wych” — czytamy w piśmie przygotowanym w listopadzie 1942 roku w Wydziale Operacyjnym armii17.

Reakcje na przysyłane prośby znamy jedynie na podstawie opracowań Wydziału Operacyjnego armii. Naczelne dowódz­two węgierskie nie zgadzało się na użycie na froncie nowo­czesnych jednostek przed osiągnięciem przez nie pełnej wartości bojowej. Dotyczyło to zwłaszcza tak potrzebnych czołgów ciężkich. Dawano jedynie obietnice wysłania dwóch

16 AW MON, Dow. 8.b 1942/77327.17 AW SzG, Dow. l.a 1942/5848; AW SzG, gr. op. 1942/702.

Page 189: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

kompanii saperów (110 i 112) i czterech baterii ciężkich moździerzy (151 i 154) typu Mil i M16 kal. 305 mm— weteranów z pierwszej wojny. Oddziały te w grudniu nie dotarły jednak na front18.

W odróżnieniu od kwestii uzupełnień osobowych, węgierskie władze wojskowe w niewielkim zakresie interesowały się problemem uzupełniania zużytego sprzętu. Przestrzegały pod tym względem ustaleń porozumienia zawartego z Niemcami i dostarczały jedynie specjalistyczny sprzęt pochodzenia węgierskiego. Niemcy natomiast w równie niewielkim stopniu realizowali przyjęte wcześniej zobowiązania. Dostarczali Węgrom przestarzałą, mało przydatną i zaniedbaną broń zdobyczną, głównie belgijską i francuską. Dostarczone działa przeciwpancerne kal. 47, 50 i 75 mm, haubice kal. 105 mm1 moździerze kal. 81 zastępowały broń zużytą bądź zniszczoną w walkach l9.

Chcąc zmniejszyć przytłaczającą przewagę radziecką pod względem posiadanych moździerzy i wojsk rakietowych oraz pragnąc poprawić stan obrony przeciwpancernej, dowództwo2 Armii usiłowało cały czas przyśpieszyć dostawy sprzętu. Tymczasem uzbrojenie przekazywane przez Niemców trafiło do oddziałów zbyt późno. Transport większej ilości przerwała radziecka ofensywa. Do stycznia 1943 roku armia otrzymała37 moździerzy kal. 81 mm, produkcji niemieckiej. Obiecano również, że jeszcze w listopadzie oddziały otrzymają po8 takich moździerzy produkcji holenderskiej na pułk20. Ale moździerze te, podobnie jak obiecane działa przeciwpancerne kal. 75 mm, z powodu wydarzeń styczniowych nie dotarły na front. Do 25 grudnia z obiecywanych wielokrotnie 160 dział ppanc. kal. 75 mm dotarły do 2 Armii cztery21. Ponadto do

18 AW MON, Dow. l.a 1942/921/M; AW MON, Dow. 3/c 1942/71558; SzG gr. op. 1942/702.

19 AW MON, Dow. 3.a 1942/53241.20 AW SzG, Dow. l.a 1942/6001.21 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zał. 1778.

Page 190: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oddziałów trafiło 38 działek kal. 45 mm (radzieckich), 77 kal. 50 mm (niemieckich) i 30 Nebelwerflów. Z tych ostatnich utworzono armijny pułk, którego obsada pochodziła z kano- nierów pułkowych baterii artylerii piechoty. Przeszkolenie na nowej broni rozpoczęło się w pierwszym tygodniu stycznia w obozie w Budiennym22.

Częściowo tylko powiodły się próby uzupełnienia braków w broni maszynowej. Wydział I Ministerstwa Obrony odciął się od próśb dowództwa, sugerując, że: „należy żądać od Niemców wydania zdobycznej broni radzieckiej”. Mimo to oddziały węgierskie otrzymały z Węgier następującą ilość broni strzeleckiej: 300 rkm 31 M, 80 ckm 7/31 M, 40 nkm kal.20 mm 36 M, 66 niemieckich lkm Maxim i 63 radzieckie rkm, przystosowane do amunicji Mausern23. Dostawy zarówno ze strony węgierskiej, jak i niemieckiej ustały z końcem listopada. Ponadto 2 Armii przypadła zdobyczna broń radziecka w na­stępującej ilości: 80 rkm, 50 ckm, 75 nkm, 30 granatników, 15 moździerzy i 39 dział różnego kalibru24. W efekcie wszystkich tych uzupełnień oddziały miały do swojej dyspozycji ok. 80-85% stanu etatowego. W większym stopniu uzupełniano braki w oddziałach broniących się przed radzieckimi przy­czółkami.

Z nastaniem chłodów pojawiły się kłopoty z użyciem broni w złych warunkach atmosferycznych. Zamki do karabinów i ckm zamarzały, a odporny na mróz olej był trudno dostępny. Problemem było używanie artylerii: koła dział przymarzały do ziemi, co utrudniało ich przemieszczanie. Zaczęły się też

22 AW MON, Dow. 3.a 1942/68365.23 AW MON, Dow. 3.a 1942/61610; AW MON, Dow. 3.a 1942/72366.24 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 14, zał. 7; AW, SzG Dow. 1. 1943.4,

dokument bez numeru; Informacja o sprzęcie dla szefa Sztabu Generalnego (styczeń 1943 r.), zał. 1. Wg tej informacji, szefowi sztabu przekazano poniższe, zawyżone dane o matariałach wywiezionych na potrzeby 2 Armii oraz sił okupacyjnych: karabiny — 4283, pistolety — 1100, rkm — 720, ckm — 320, nkm — 107, granatniki — 46, moździerze — 18, średnie haubice konne — 10, lornetki — 296, mundury — 80 000.

Page 191: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

problemy z brakiem amunicji. Pod dostatkiem było tylko amunicji strzeleckiej (z wyjątkiem pm), mocno odczuwano natomiast niedostatek pocisków artyleryjskich. Służby niemiec­kie zapewniły tylko po 2,5 węgierskiej jednostki ognia pocisków do haubic 105 mm, moździerzy i granatników25. W jednostkach IV i VII Korpusu do belgijskich działek 47 mm prawie nie było pocisków26. Amunicja do broni zdobycz­nej była niemożliwa do uzupełnienia.

Z powodu braku amunicji artyleryjskiej jesienią poważnie ograniczono działalność niektórych baterii. Z nastaniem zimy przerwana została ciągłość dostaw amunicji ze stacji wyładow­czych i magazynów do jednostek liniowych. Przyczyny tego były różne. Większość pojazdów transportowych była bezuży­teczna z powodu nadmiernej eksploatacji i wielkich odległości. Kolumny transportowe III Korpusu dysponowały zaledwie 10-12 sprawnymi ciężarówkami27. Coraz mniej można było liczyć na zaprzęgi konne. Z powodu braku paszy 80% koni było osłabionych i zostało odstawionych do tzw. stacji odpoczynku koni na tyłach armii. W artylerii pozostał tylko jeden sześciokonny zaprzęg na działo. Z tych właśnie powodów1 tak niewielka do tej pory mobilność armii spadła do zera. Piechota dostała małe, radzieckie koniki „panje”, aby pierw- szoliniowe oddziały mogły otrzymywać choć jeden gorący posiłek dziennie.

Coraz większe były też kłopoty z dostawami żywności. Częściej niż dotąd należało ją zdobywać na miejscu, co też nie było łatwe. Na terenie okupowanym żywność (zboże, pasze, zwierzęta rzeźne) konfiskowały służby niemieckie.

25 Węgierskie regulaminy mówiły o 6,5 jednostki ognia na lufę.26 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 984. Główny kwatermistrz

2 Armii, ppłk Jenő Sellyey, w meldunku z 26 września informował, że do dział belgijskich jest tylko po 20 pocisków ppanc. i po 750 granatów odłamkowych na lufę.

27 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20, zał: Sumaryczny meduneko walkach III Korpusu z 12-31 stycznia 1943 roku.

Page 192: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Kołchozy i gospodarstwa leśne były nadzorowane przez niemieckich inspektorów, którzy nie mogli wykonywać sw'ych obowiązków bez wsparcia służb kwatermistrzowskich armiii oddziałów ubezpieczających. Na tyłach armii działały trzy bataliony kwatermistrzowskie, które oprócz ubezpieczania, pilnowania porządku i prowadzenia administracji często po­magały w zbiorach i transporcie płodów rolnych28.

W październiku 1942 roku oddziały posiadały wciąż te same mundury, które żołnierze otrzymali w czasie mobilizacji, czyli znoszone i zdarte. Zapoczątkowane we wrześniu im­prowizowane transporty zimowych ubrań dotarły do armii w listopadzie. Ale dopiero w połowie grudnia oddziały otrzymały baranie bluzy, swetry, rękawice, nauszniki i kozaki. Rozdział ubrań był nierównomierny, większość z nich otrzy­mały oddziały tyłowe. W wielu magazynach zalegały ciepłe rzeczy i żywność, bo, po pierwsze, brakowało transportu, a po drugie — przesadnie ograniczano wydawanie tej odzieży.

16 września wojsko węgierskie rozpoczęło przygotowania do obrony zimowej. Zgodnie z centralnym zarządzeniem dowódz­twa niemieckiego, opartym na doświadczeniach z poprzedniego roku, należało wybudować ciągłą, pozbawioną luk linię obronną. Wyznaczenie „sztywnej obrony” w sytuacji, gdy miała się ona opierać o rzekę, było jak najbardziej słuszne. Jednakże 2 Armia nie dysponowała ani odpowiednimi siłami, ani rozbudowanymi w głąb stanowiskami obronnymi. Brak odwodów uniemożliwiał zatrzymanie w porę nieprzyjaciela, który wdarłby się w system obrony, a konieczność utrzymywania i wtedy obrony ciągłej jeszcze bardziej rozciągałaby wojska.

Uformowana po zakończeniu bitew o przyczółki linia frontu nie wszędzie nadawała się do budowy stanowisk zimowych.

28 Oprócz tych batalionów, w ubezpieczaniu brały udział tzw. kompanie pomocnicze. Pierwszą z nich wystawił 101 batalion kwatermistrzowski na początku października 1942 roku w Korocsanie, z jeńców wojennych i ochotników. K. R a u c h , Służba na tyłach. Ubezpieczanie i administracja na tyłach 2 Armii [w:] Na wojennych drogach, München 1948, s. 9.

Page 193: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Wybór pozycji nie nadających się do budowy umocnień był czasami podyktowany względami prestiżowymi: oddziały nie chciały porzucić raz zajętego terenu i wycofać się na stanowis­ka dogodniejsze do obrony. Ponadto Rosjanie mogli swobodnie obserwować większość węgierskich pozycji, jak również dróg ku nim wiodących. Skutecznie też przeszkadzali w budowie stanowisk ogniem moździerzy. W okolicach przyczółków każdy ruch powodował silny ogień artylerii i broni maszyno­wej. 3 października ofiarami takiego ostrzału padli też gen. Langermann-Erlencamp, płk Géza Nagy i płk Józef Mike29.

Budowa stanowisk ogniowych, rowów łącznikowych i bun­krów mieszkalnych, a także transport materiałów odbywały się nocą. Prace te wyczerpywały całkowicie pierwszorzutowe oddziały. Wymagało nie lada wysiłku, aby rozpoczęte w po­łowie września prace inżynieryjne zakończyć przed początkiem „Schlammperiode”. Starania o poprawę umocnień tak opisywał dowódca 22 pp, płk Zoltan Farkas: „Pułk składał się z dwóch batalionów; trzeci był stale w odwodzie dywizji. Ale i ten batalion nie miał odpoczynku, gdyż cały czas uczestniczył w przygotowaniu stanowisk ryglowych, zajmował się dostawą drewna i budową schronów. Z powodu odległości między stanowiskami dowódca nie mógł nawet myśleć o utworzeniu odwodów. Na 10 km linii przypadało tylko 6 kompanii piechoty. Dwie osłaniały główną linię obrony na wysuniętych pozycjach, dwie odpoczywały jako zmiennicy, a pozostałe dwie pełniły służbę w okopach na głównej linii” M.

Budowę stanowisk opóźniał brak materiałów budowlanych: desek, elementów metalowych, a także min i drutu kolczastego do zasieków. Wyposażenie oddziałów (brakowało np. szpadli na długich trzonkach) nie było odpowiednie do panujących warun­ków (gliniastej ziemi).

29 AW, płk István R a b ä c s , Dzienniki dowódcy 20 pat, 3 październik 1942 r.

30 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Meldunek 22 pp I-II 1943 (płk Zoltan Farkas).

Page 194: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Jesienią, mając na względzie konieczność ukończenia umoc­nień, skierowano na pierwszą linię więcej kompanii robot­niczych, mimo to niewielka liczba jednostek saperów powo­dowała, że oddziały nie radziły sobie z budową. Kompanie robotnicze, złożone w większości z poborowych pochodzenia żydowskiego (250 robotników, 5 oficerów i podoficerów i 37 żołnierzy nadzoru), początkowo pracowały głównie na tyłach. Korpusom i dywizjom przydzielono po trzy kompanie31.

Na mocy zarządzenia szefa Wydziału III Materiałowego Ministerstwa Obrony z 20 marca 1942 roku, robotnicy kompanii robotniczych nie nosili mundurów i odbywali służbę w ubraniach cywilnych. Otrzymali jedynie czapki i buty wojskowe32. Dostawali też gorsze i mniejsze posiłki. Ciężka praca, słabe wyżywienie oraz nieludzkie traktowanie ich przez żołnierzy nadzoru powodowały, że większość tych oddziałów szybko stała się niezdolna do pracy.

W styczniu 1943 roku, tuż przed radzieckim natarciem, do 22 pp przydzielono trzy kompanie III batalionu ro­botniczego. Miały budować na północ od zakola Donu, na odcinku Uriw-Storożewoje, rów przeciwczołgowy, a także zakładać miny i kozły hiszpańskie. Kpt. László Markus, dowódca batalionu, wspominał: „Stan zdrowia robotników był opłakany. W ostatnim czasie (koniec grudnia—początek stycznia — przypis autora, P. Sz.) rzadko który robotnik był zdrowy. Umieranie stało się codziennością; ok. 200 osób zmarło wskutek wycieńczenia”33.

W końcu dało się postawić przed stanowiskami węgierskimi skromne (jeden rząd) zasieki z drutu kolczastego. Jedynie w bardziej narażonych na atak miejscach zdołano ustawić dwa lub więcej rzędów zasieków34. Postawione miny straciły

31 AW SzG, Dow. 1 1942/5532.32 AW, Dok. 10 DL 1942/741/M.33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Meldunek III baonu robotniczego

I-III 1943 (kpt. réz. László Markus).34 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 7, zał. 943.

Page 195: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

jednak skuteczność i niezawodność po opadach śniegu. Bra­kowało min produkcji węgierskiej, które mogłyby być za­kładane w śniegu.

Oddziały 2 Armii — z niewielkimi wyjątkami — nie mogły odpowiednio umocnić i wyposażyć swych stanowisk obron­nych, schronów i rowów łącznikowych. Nie było możliwości ogrzania się; służyła do tego celu zgniła słoma. Planowano co prawda budowę pozycji tyłowych i ryglowych, ale z powodu szybkiego nastania pory opadów nie udało się tego zamiaru zrealizować. Z tego powodu w dniach ofensywy radzieckiej z taką zaciętością starano się utrzymać stanowiska, a wycofy­wanie się — w sytuacji, gdy nie było pozycji tyłowych— powodowało duże straty.

Latem i jesienią, po ustaniu walk na linii frontu, prze­prowadzono kilka przegrupowań. Zupełnie zużytą w walkach dywizję pancerną przerzucono na tyły. 26 października zde­cydowano, że miejscem postoju dywizji będzie rejon Kamen- ka-Kruciec-Vołczje35.

Jesienią 1942 roku jedynym strategicznym odwodem2 Armii była 1 DPanc, jednakże o jej rozmieszczeniu za linią frontu, podobnie jak wcześniej o możliwości użycia — decy­dowało dowództwo GA „B”. Postanowiono także, że dywizja ta trafi na styk 2 Armii węgierskiej z 8 Armią włoską. Gen. Jäny wyobrażał sobie, że znajdzie się ona w pobliżu najsilniej­szego z radzieckich przyczółków. Dręczyło go ciągłe in­gerowanie dowództwa GA „B” w jego kompetencje; również później nie dawały mu spokoju niemieckie zarządzenia, negatywnie oddziałujące na zdolności bojowe armii.

Ugrupowanie centrum armii nie zmieniło się. Węgierskie7 i 13 DL oraz 168 DP i 336 DP były pod rozkazami XXIV KPanc. Na lewym skrzydle znajdowały się 9 i 6 DL, które tworzyły III Korpus, na prawym zaś znajdował się IV Korpus (10 DL i 12 DL). Ta ostatnia po walce pod Korotojakiem

33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., t. II tom s. 30.

Page 196: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

została zluzowana, zreorganizowana, a następnie przerzucona pod Szczuczje.

Najdalej na południe linię obrony obsadzały siły VII Korpusu z 19 i 23 DL. Taki stan rzeczy utrzymał się do 25 listopada36. W następstwie ciężkiej sytuacji pod Stalingradem dowództwo niemieckie stopniowo zaczęło wycofywać swe jednostki z podporządkowania 2 Armii.

36 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., t. II tom s. 49.

Page 197: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

„DO OSTATNIEGO NABOJU, DO OSTATNIEGO ŻOŁNIERZA!” WALKI OBRONNE 2 ARMII W STYCZNIU I W PIERWSZYM TYGODNIU LUTEGO 1943 ROKU

ZWROT STALINGRADZKI

Rozkazy nakazujące przejście do obrony zimowej dowódz­two 2 Armii otrzymało w momencie, gdy operacje niemieckie na kierunku kaukaskim i stalingradzkim zostały ostatecznie powstrzymane. Siły 6 Armii i 4 APanc zostały całkowicie wyczerpane w walkach o Stalingrad. 17 Armia daremnie starała się zająć Tuapse; również pod Noworosyjskiem musiała przejść do obrony. 1 APanc nie przedarła się natomiast przez obronę radziecką na rzece Tierek w kierunku Baku.

W tym czasie sowieckie naczelne dowództwo cierpliwie czekało na okazję do kontrataku. Taktyka była podobna do tej sprzed roku, kiedy to wykrwawione armie niemieckie zostały zaatakowane pod Moskwą. Ale zimą 1942 roku okrążeniei zniszczenie sił niemieckich atakiem z północy i południa udało się tylko częściowo. Teraz pojawiła się możliwość, aby sukces był całkowity i stał się punktem zwrotnym całej wojny. Głównymi czynnikami, które gwarantowały sukces i które sowieckie dowództwo wykorzystało w pełni, były: słabość

Page 198: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

armii rumuńskich broniących skrzydeł 6 Armii i 4 APanc oraz słabe odwody GA „B” (tylko XXXXVIII KPanc). W operacji „Saturn” udział wzięło — wg danych radzieckich — ponad milion żołnierzy Frontów Dońskiego i Południowo-Zachod­niego, uzbrojonych w 15 500 dział i moździerzy, 1500 czołgów i 1350 samolotów. Operacja rozpoczęła się 19 listopada1. Głównym celem natarcia było zniszczenie stojących nad Wołgą armii należących do GA „B” i stworzenie warunków do późniejszego działania w kierunku Zagłębia Donieckiego. Równoległym natarciem na Rostow dowództwo radzieckie zamierzało uniemożliwić wycofanie się GA „A”, tkwiącej u podnóża Kaukazu.

Przełamanie pozycji GA „B” nastąpiło w jej najsłabszym punkcie, to jest na odcinku obrony 3, a później również4 Armii rumuńskiej. Jedyny odwód GA „B”, XXXXVIII KPanc, nie mógł zapobiec natarciu Armii Czerwonej. 22 listopada oddziały radzieckie, klasycznym ruchem oskrzyd­lającym, okrążyły 6 Armię i elementy 4 APanc.

Ponieważ ograniczonymi siłami nie udało się przebić do okrążonych wojsk, 27 listopada dowództwo niemieckie utworzyło GA „Don” pod dowództwem gen. Mannsteina. W jej skład wchodziły wszystkie niemieckie i sprzymierzone jednostki, znajdujące się na południe od środkowego Donu aż do równiny Kałmuk, oraz jednostki okrążone w Sta­lingradzie. Zadanie przebicia się do oblężonych spoczywało na grupie gen. Hotha, utworzonej z dywizji 4 APanci 4 Armii rumuńskiej. 12 grudnia rozpoczęło się ich natarcie z Kotielnikowa.

Radziecka ofensywa złamała filar systemu obronnego wojsk niemieckich. Niemieckie dowództwo, podobnie jak w począt­kowej fazie natarcia radzieckiego, nie rozpoznało sił skoncen­trowanych pod Stalingradem i płynącego stamtąd zagrożenia, nie przypuszczało, jak potoczy się operacja „Saturn”. Nie

1 Druga wojna światowa 1939-45. Krótkie podsumowanie, Bp Zrinyi- -Kossuth 1985, s. 336.

Page 199: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wiedziano, czy Armia Czerwona zaczeka z atakiem na północne skrzydło GA „B”, czy też natychmiast rozpocznie operację przeciw Rostowowi2.

Wstrzymując operację na Rostow, wojska Frontu Połu­dniowo-Zachodniego rozpoczęły natarcie na Millerowo i Mo- rozowsk i 16 grudnia w wielu miejscach przerwały obronę8 Armii włoskiej. Centrum i prawe skrzydło Włochów zachwiało się, dywizje XXXV i 1 Korpusu zaczęły się cofać. Natarcia Rosjan nie potrafiła powstrzymać nawet Grupa Hollidta, złożona z dwóch niemieckich korpusów3.

Niemcy nie zdołali przedrzeć się do okrążonych w Stalin­gradzie wojsk. W dużej mierze przyczynił się do tego sukces Rosjan nad środkowym Donem, gdzie oddziały radzieckie wyszły na tyły GA „Don”. 23 grudnia grupa gen. Flotha została zmuszona do przerwania natarcia. Dywizje Frontu Południowo-Zachodniego wdarły się w głąb obrony 8 Armii włoskiej i 24 grudnia dotarły do Millerowa, Trzczyńskieji Morozowska. Po miesiącu front niemiecki zachwiał się na długości 400 km. W ugrupowaniu obronnym GA „B” powstały olbrzymie luki, które można było zamknąć, cofając sięo 100-200 km. Działania coraz szybciej zbliżały się do terenu operacyjnego 2 Armii. Prawy jej sąsiad, włoski Korpus „Alpini”, również nie brał dotąd udziału w walkach. Hitler upierał się przy utrzymaniu zachowanej jeszcze linii Donu, mimo tego że GA „Don” i 8 Armia włoska coraz bardziej oddalały się od armii broniących północnego skrzydła GA „B”.

Radzieckie sukcesy na południowym skrzydle GA „B” zmusiły dowództwo niemieckie do wzmocnienia wycofujących się wojsk dywizjami dotychczas wzmacniającymi 2 Armię

2 R. G e h l e n , Der Dienst. Erinnerungen, München-Zürich 1973, s 56.3 27 listopada na prawym skrzydle 8 Armii włoskiej utworzono Grupę

Hollidta, która składała się z XVII Korpusu (rumuńskie 7 i 11 DP oraz niemieckie 62 i 294 DP) oraz XXXXVIII Korpusu (11 i 17 DPanc i 336 DP). Kriegstagebuch des Oberkommandos der Wehrmacht (Wehrmachtführungs- staab) 1940-1945, hrsg. Percy E. Schramm, 1942, Teilbau II, s. 1034 i 1093.

Page 200: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

węgierską. Między 24 a 27 listopada jako pierwsza opuściła pozycje nad Donem 336 DP. Jej pozycje pod Korotojakiem zajęła 13 DL. Dotychczasowe stanowiska 13 DL obsadziły oddziały 7 i 20 DL oraz elementy 168 DP. W tym też czasie z 2 Armii niemieckiej przerzucono 27 DPanc oraz 387 DP do8 Armii włoskiej. Następnie, między 8 a 18 grudnia, opuściły2 Armię 417 i 442 pgren ze 168 DP oraz dowództwo XXIV KPanc, któremu powierzono obronę południowego skrzydła8 Armii. Oba pułki 168 DP ubezpieczały styk 2 Armii z 8 Armią włoską. W dalszym ciągu podporządkowany dowództwu 2 Armii (jako jedyna niemiecka jednostka) pozo­stawał 429 pgren 4.

Wraz z wycofaniem dywizji niemieckich 2 Armia przeszła kolejną zmianę struktury organizacyjnej. Od 19 grudnia każdy z korpusów liczył trzy dywizje lekkie, mianowicie: III Korpus: 9, 6 i 20 DL, IV Korpus: 7, 13 i 10 DL oraz VII Korpus: 12,19 i 23 DL. Ponieważ decyzja o obronie frontu pod Uriwem przez dywizje różnych korpusów nie była najszczęśliwsza, pod koniec grudnia 20 DL została podporządkowana IV Korpusowi.

SYTUACJA 2 ARMII PRZED STYCZNIOWĄ OFENSYWĄ ARMII CZERWONEJ

„W następstwie przedarcia się nieprzyjaciela pod Stalin­gradem, w pasie obrony 3 Armii rumuńskiej powstała bardzo poważna sytuacja. Będę o tym informował Waszą Ekscelencję codziennie. Należy liczyć się z tym, że nieprzyjacielskie natarcie rozszerzy się też na 8 Armię włoską. W dalszym terminie nie są wykluczone działania przeciwnika, skierowane przeciwko armii węgierskiej. Führer przedsięwziął wszystkie niezbędne działania w celu naprawy sytuacji i pobicia wroga. W transporcie znajdują się znaczne siły, które wzmocnią

4 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri. Dziennik..., op. cit., t. II s. 49-75.

Page 201: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

prawe skrzydło włoskiej 8 Armii. Wszystko zależy od tego, czy 2 Armia węgierska i 8 Armia włoska utrzymają swe pozycje w każdej sytuacji. Zwracam uwagę na zachowanie jak największej czujności. Jestem przekonany, że wojska węgierskie i włoskie uniemożliwią starania przeciwnika, mające na celu rozszerzenie dotychczasowych sukcesów, i że zapewnią przerzucanym siłom czas na przegrupowanie1 wyprowadzenie natarcia” 3. Telegram o przytoczonej powy­żej treści wysłał 22 listopada gen. Weichs do dowódcy2 Armii. Gen. Jäny i jego sztab musieli liczyć się z faktem, że spokojna sytuacja ich armii na froncie jest tylko chwilo­wa i że cienka linia, którą tworzą wojska węgierskie, zostanie wkrótce wystawiona na próbę, a jej przebieg jest niewiadomą.

Dowództwo węgierskie na próżno oczekiwało obiecanych codziennych meldunków o sytuacji ogólnej, planach i zamia­rach dowództwa niemieckiego oraz wiadomości o przeciwniku. Przysyłane od czasu do czasu meldunki nie zawierały wystar­czających informacji, w związku z tym nie mogły zaowocować optymalnymi posunięciami węgierskiego dowództwa. Świad­kowie oraz liczni autorzy wspomnień zakładają, że to dys­kryminacyjne traktowanie gen. Jänyego przez sztab niemiecki było przez niego prowokowane. Faktem jest, że niektórzy niemieccy dowódcy byli mu nieprzychylni, bo ciągle „zasy­pywał” zwierzchników swymi prośbami i propozycjami6.

Począwszy od jesieni 1942 roku, OKU oraz inne dowództwa niemieckie darzyły armię węgierską oraz jej dowódcę coraz mniejszym zaufaniem. Oficer łącznikowy przy sztabie armii (tzw. Deutscher General), mianowany na to stanowisko 30 września gen. mjr. Witzleben, cytuje w swoich wspomnieniach następującą informację sporządzoną dla szefa sztabu GA „B”, gen. Sodenstema: „Armia węgierska jako całość nie jest

5 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8. dokument bez numeracji.6 J. W i m p f f e n , Dane do napisania życiorysu (Gusztáv Jäny). Na

wojennych drogach, München 1968, s. 13-16.

Page 202: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

godna zaufania. Zastrzeganie się, że nad Donem walczy0 sprawę niemiecką, zwiększa tę nieufność tym bardziej, że z braku odpowiedniego wyposażenia nie może ona poważnie opierać się Rosjanom. (...) Ma niewystarczające odwody, poza tym dowództwo węgierskie nie prezentuje takiego poziomu, aby mogło pokierować odparciem sowieckiego natarcia. Dla­tego też planujemy jak najszybciej przekształcić sztaby łącznikowe w sztaby bojowe, które w sytuacjach krytycznych, podczas radzieckiego ataku, wyłączyłyby dowództwo węgier­skie i same przejęły dowodzenie”7. Plany gen. Sodenstema nie zostały co prawda zrealizowane, ale obsada sztabów łącznikowych od października uległa znacznemu zwiększeniu. Deutscher General mógł się komunikować ze sztabem GA „B” pomijając dowództwo armii, za pomocą własnej, roz­winiętej sieci łączności, co tylko powiększało wzajemną nieufność.

Węgierskie dowództwo, mimo fatalnego stanu oddziałów po początkowych walkach, wierząc w jakąś bliżej nie określoną pomoc i wzmocnienie, nie dopuszczało myśli o klęsce aż do momentu zupełnego załamania się frontu. Ta nadzieja brała się również stąd, że nie znało ono w ogóle sił, zamiarów1 planów wojsk radzieckich. W sprawie przygotowań do ewentualnego odwrotu zachował się jedynie taki oto niepewny zapis: „Proszę o nowe plany łączności, oparte na założeniu, że elementy IV Korpusu na południe od Sosny oraz VII Korpus— pod naciskiem nieprzyjaciela lub nie — będą zmuszone wycofać się za rzekę Cichaja Sosna. (...) Proszę przygotować oddziałom obronę i zabezpieczyć przegrupowanie na tym brzegu rzeki. Główny cel tego zadania: w przypadku natarcia nieprzyjaciela trzeba zabezpieczyć możliwość wycofania się”8. W ten sposób 24 grudnia szef sztabu 2 Armii wydał rozkazy

7 H. von W i t z 1 e b e n, Moje doświadczenia z armią węgierską jesieniąi zimą 1942/43 — te wspomnienia cytuje Péter G o s z t o n y i w swej książce Wągry w drugiej wojnie światowej, t. I, München 1984, s. 42-59.

8 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zal. 1758.

Page 203: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dowódcom batalionów łączności i saperów oraz kpt. sztab. Arpädowi Lajtosowi z Wydziału Operacyjnego.

W grudniu w pasie obrony 2 Armii nie było widać przygotowań do ofensywy. Mniejsze wypady rozpoznawcze i tzw. zasięganie języka odbywały się coraz częściej, i to po obu stronach. W tym miesiącu wydarzył się jednak tylko jeden godny zapisu fakt. Grupa bojowa w sile kompanii 1/34 pp nagłym uderzeniem zlikwidowała radziecki przyczółek pod Kostienką. Z punktu widzenia wydarzeń styczniowych, bez­sensem było utrzymywanie tego przyczółka za wszelką cenę i Rosjanie nawet nie próbowali go odbić9.

Brak odwodów stojących w pełnej gotowości na drugiej linii dowództwo armii próbowało zrekompensować tworząc z posiadanych jednostek różnego rodzaju grupy bojowe. Wydano rozkaz sformowania korpuśnych i dywizyjnych batalionów i kompanii narciarzy, a także korpuśnych grup szybkich oraz grup wsparcia. Organizowanie tych oddziałów rozpoczęło się w listopadzie. „Nawet wstydzę się napisać, jak godną pożałowania siłą dysponowały te jednostki, o skądinąd ładnych nazwach” 10 — pisze Árpád Lajtos w swych wspo­mnieniach. Organizacja opierała się na zarządzeniu Wydziału Operacyjnego armii z 3 września. Żołnierze pochodzili z ba­talionów kolarzy i szwadronów huzarów, a oficerowie — ze skromnych uzupełnień napływających z kraju. Uzbrojenie było niemieckie bądź też improwizowane. Bataliony narciarzy miały po trzy kompanie strzelców i kompanię broni ciężkiej. Kadrę dowódczą szkolili fińscy instruktorzy na dwutygo­dniowym obozie narciarsko-bojowym w Budiennym. Dopiero potem szkolono szeregowych 11.

Dowództwo armii już w sierpniu zaplanowało zorganizo­wanie wzajemnej pomocy na wypadek ataków sowieckich.

9 Udana akcja nad Donem [w:] Na wojennych drogach, Monachium 1955, wrzesień, s. 11—14.

10 A. L a j t o s , Wspomnienie o 2 Armii 1942-43, Bp Zrinyi 1989, s. 49." AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 6, zał. 757.

Page 204: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Myślą przewodnią tego zarządzenia było spowodowanie, aby oddziały wspierające obronę sąsiada dotarły jak najszybciej do miejsc zagrożonych przełamaniem. W ten sposób utworzono grupy wsparcia i grupy szybkie, których podstawę stanowiły oddziały ściągnięte z mniej zagrożonych odcinków frontu. Zgodnie z zarządzeniem dowódcy armii z 6 listopada (z późniejszymi zmianami), grupa wsparcia miała się składać z dwóch batalionów piechoty, dwóch baterii artylerii, puł­kowych plutonów przeciwpancernego, moździerzy i ckm. Korpuśną grupę szybką miały tworzyć: korpuśny batalion narciarzy, jedna dywizyjna kompania narciarzy, dwa plutony saperów oraz pułkowa lub dywizyjna kompania broni ciężkiej.

Zarządzenia te w praktyce nie zostały zrealizowane. Grupy bojowe o podobnym składzie były jednak organizowane ad hoc, gdy wymagała tego sytuacja. Po odjeździe XXIV KPanc dowództwo armii poleciło również utworzyć szybkie grupy wsparcia obrony przeciwlotniczej do pomocy walczącemu sąsiadowi, w składzie sześciu baterii przeciwlotniczych 12.

Przystosowywano do obrony tereny za linią frontu, tj. stanowiska sztabów i jednostek pomocniczych. W celu wzmoc­nienia systemu obronnego, poszczególne dowództwa korpusówi dywizji wydały wiele osobnych zarządzeń i rozkazów, które jednak w większości okazały się spóźnione, jak np. zarządzenie dowództwa III Korpusu, wydane na dziesięć dni przed radziecką ofensywą, nakazujące budowę nowych stanowisk dla artylerii na północnym skrzydle 20 DL 13.

Działalność dowództwa 2 Armii w grudniu 1942 roku skoncentrowała się na próbach wymuszenia na zwierzchnikach niemieckich dotrzymania obietnic dotyczących wzmocnienia armii. Z powodu przełamania przez Rosjan włoskich pozycji,

12 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zat. 1759; zeszyt 20: Relacja z walki grupy wsparcia 111 Korpusu, a następnie grupy Martsy I—III 1943 (pik Sandor Martsa).

13 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zat. 30.

Page 205: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

jeszcze bardziej ponaglano Niemców, by obiecana broń, wyposażenie, a także niemieckie oddziały, które miały stano­wić odwody, dotarły na front przed spodziewaną ofensywą.

Na podstawie dokumentów GA „B” oraz danych gen. Sandora Homloka — attache wojskowego w Berlinie — 2 Ar­mia mogła liczyć na wzmocnienie następującymi oddziałami niemieckimi: dwoma pułkami ze 168 DP, 700 oddziałem pancernym, 559 dywizjonem przeciwpancernym, 618 dywiz­jonem artylerii, 272 i 291 dywizjonami artylerii przeciwlot­niczej, 242 i 190 batalionami dział pancernych i ośmioma bateriami dział przeciwlotniczych kal. 88 mm z 12 dywizji art. plot., a także batalionem przybocznym Fiihrera l4. Niektóre z tych jednostek (168 DP, 559 dyw. ppanc., 618 da) były już znane dowództwu armii, gdyż przez krótki czas walczyły pod jego rozkazami. Pozostałe jednostki należały do sąsiedniej, niemieckiej 2 Armii.

24 grudnia gen. Jäny wysłał swego szefa sztabu do dowódz­twa GA „B”. Miał on wzmocnić naciski na dowództwo niemieckie, aby te przysłało obiecany sprzęt. Przekazano też raport, który stwierdzał, że stanowiska obronne 2 Armii mogą być utrzymane tylko pod warunkiem spełnienia próśb węgier­skich, tj. wzmocnienia obrony przeciwpancernej i zgrupowania odpowiedniego odwodu na tyłach. Gen. Jäny słał też prośbyo informacje na temat sytuacji na południowym skrzydle frontu wschodniego. Gen. Weichs i jego szef sztabu ponownie obiecali, że przyspieszą w Kwaterze Głównej decyzję o wysłaniu odwodów. Z konkretną propozycją wystąpił też gen. Sodenstem. Zaproponował on wymianę niektórych dywizji lekkich na niemieckie dywizje piechoty z 2 Armii, posiadające znacznie silniejszą obronę przeciwpancerną. Wobec zbliżającej się ofensy­wy gen Jäny nie zdecydował się na spóźnione przegrupowania15.

25 grudnia gen. Jäny i gen. Kovács skierowali do węgierskich przywódców wojskowych i politycznych list z prośbą, aby

14 AW SzG, Dow. I Wydz. 1942/6001.15 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zal. 1767.

Page 206: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

również sam regent, jak i szef sztabu armii węgierskiej wystąpili bezpośrednio do Hitlera o wzmocnienie 2 Armiil6.

Po dwóch dniach, zamiast odpowiedzi, nadszedł krótki rozkaz. Było to Zarządzenie szefa sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej z dnia 27 grudnia 1942 roku w sprawie utrzymania stanowisk obronnych. Znalazły się w nim m.in. poniższe słowa: „Wódz naczelny rozkazuje: w przypadku nieprzyjaciel­skiego natarcia bezwarunkowo trzeba bronić własnych stano­wisk i punktów oporu. Nikomu nie wolno się wycofać! Nie ma odwrotu, tylko marsz do przodu!” 17 Była to odpowiedź na postulaty dotyczące wzmocnienia armii, skierowane do Hitlera za pośrednictwem regenta Horthyego. W późniejszym czasie rozkaz ten postawił dowódcę armii wobec bardzo trudnego dylematu i zaowocował poważnymi następstwami zarówno jeśli chodzi o losy armii, jak i postępowanie jej dowódcy. Gen. Jäny musiał bowiem dokonywać interpretacji tego rozkazu w niezwykle krytycznej sytuacji.

Horthy był — choć nie do końca — zapoznany ze złą sytuacją armii; znał ją głównie ze sprawozdania inspektora piechoty, gen. Gusztáva Henneya, sporządzonego po jego wizycie na froncie18. Na 18 dni przed ofensywą regent zwrócił się do Hitlera z prośbą o poprawienie sytuacji armii: „Jednym z ważniejszych czynników, wpływających na długi opór wojska, jest zapewnienie mu zaopatrzenia, co — jak wynika z meldunków dowództwa — jeszcze nie nastąpiło. Proszę o pilne wspomożenie w tej sprawie” 19.

'f’ G. K o v á c s , Wspomnienie o dońskiej bitwie [w:] Na wojennych drogach, München, 1958.

17 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zał. 1798.18 Gusztáv Henney po wizycie na froncie w dniach 26 listopada-19

grudnia tak pisał o przewidywanych losach annii: „Mimo wielokrotnych ponagleń ze strony dowództwa 2 Armii, sytuacja nie uległa popraw'ie. Uważam za niezbędne, aby wkroczono tutaj z całą siłą, bo inaczej los naszej armii będzie przypieczętowany”. AW SzG., 1943 gr.op.4/eln.

Telegramy Horthyego do Hitlera z 26 grudnia (fotokopia — udostępniona przez p. Petera Gosztonyego).

Page 207: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Reagując na węgierskie prośby, ale przede wszystkim mając na uwadze radzieckie sukcesy odniesione na froncie bronionym przez Włochów, Hitler i dowództwo niemieckie zdecydowalio utworzeniu na tyłach 2 Armii odwodu operacyjnego. Dowodzenie powierzono wundergeneral — Hansowi Crame- rowi — weteranowi walk w Afryce, który nigdy nie negował decyzji przełożonych. Szefem sztabu tej grupy (w sile korpusu) został gen. Kinzel.

Po nominacji gen. Cramer odszukał w Starobielsku gen. Weichsa, w Nikołajewie spotkał się z gen. Witzlebenem, złożył wizytę węgierskiej 1 DPanc w Kamence, a 1 styczniao 18.00 zameldował się u gen. Jänyego. Podczas rozmowy z tym ostatnim obaj generałowie zgodzili się, że korpus należy rozmieścić w taki sposób, „(...) aby w żadnym wypadku nie uwikłał się w walki pierwszego dnia, ale by już na drugi dzień jego natarcie dało oczekiwane rezultaty”20.

2 stycznia gen. Cramer objął dowodzenie nad powierzonymi mu jednostkami. Były to dotychczasowe odwody armii oraz częściowo nowe siły. Trzon stanowiła przybywająca transpor­tami kolejowymi do Briucza i Wołonowki 26 DP. Każdy z jej trzech pułków piechoty posiadał po dwa bataliony, a pułk artylerii miał cztery dywizjony (36 dział); całość uzupełniały bataliony przeciwpancerny i rozpoznawczy (motocyklistów)21. Dowodził tą dywizją gen. Wiese. W korpusie była także 168 DP, której jeden z pułków (429 pgren) nadal bronił pozycji pod Uriwem. Dywizja ta od połowy listopada stacjonowała na południowym krańcu armii, na styku z 8 Armią włoską. Pułki dywizji gen. Kreissa (429, 417, 442) miały po trzy baony piechoty, lecz stany ich były dużo niższe od etatowych. Pułk

20 O działalności Korpusu Cramera (od 1 do 17 stycznia 1943 r.) pisze p. József Borús w swojej nie opublikowanej pracy (znajdującej się w posia­daniu autora). Opracowanie powstało przy wykorzystaniu materiałów z Bun­des- i Militararchivum.

21 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 4: Struktura 2 Armii na początku stycznia 1943 roku (fragment).

Page 208: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

artylerii w czterech dywizjonach miał 37 dział, batalion przeciwpancerny — 16 dział samobieżnych (kal. 75 mm), a rozpoznanie zapewniał batalion motocyklistów22. 2 stycznia do grupy włączona została 1 DPanc. 12 stycznia dywizja posiadała: osiem czołgów Pz IV o krótkiej lufie, osiem Pz IV o długiej lufie, 41 czołgów T 38 oraz dziewięć dział przeciwpancernych (z tego 5 kaliber 50 mm). Do dywizji włączono też niemiecką kompanię szkolną w dziewięcioma czołgami Pz III23.

Poza wymienionymi dywizjami do grupy Cramera weszło też kilka mniejszych jednostek z 2 Armii niemieckiej, m.in. 700 oddział pancerny, wydzielony 27 DPanc, którą 29 grudnia skierowano do 8 Armii włoskiej. Oddział stacjonował na styku armii węgierskiej z włoską. 3 stycznia posiadał 27 czołgów T 38 i dziewięć dział pancernych (długolufowe, kal. 75 mm). Drugim oddziałem był 190 dywizjon dział pancer­nych, wyposażony w 23 działa pancerne (długolufowe, kal. 75 mm) i jedno o krótkiej lufie24.

Korpus Cramera nie dysponował taką siłą, jaką Niemcy wzmocnili armię włoską po bitwie stalingradzkiej. Na przykład Grupa Hollidta, ubezpieczająca włoskie prawe skrzydło, składała się dwóch korpusów, a pod Rossoszem koncentrowały się dalsze dwie dywizje — jedna piechoty i druga pancerna.

Główne zadanie Korpusu Cramera określono w rozkazie nr 1 z 2 stycznia. Miał on zająć stanowiska na tyłach 2 Armii, w taki sposób, aby znając rozwój sytuacji na froncie, mógł atakować nieprzyjaciela nacierającego ze Swobody — w kierunku zachod­nim, a z Dawidowki (spod Uriwu) — w kierunku południowym23. Dowództwo 2 Armii nie wiedziało jeszcze wtedy, że korpus ten

22 Ibidem.23 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództw 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zał. 130.24 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 13, dokument bez numeracji (11/2

dow. armii l.a 1943).23 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30. 04. 1943, zał. 60; zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zał. 482.

Page 209: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

był jedynym odwodem operacyjnym GA „B” dla frontu liczącego w linii prostej prawie 700 km. Nie podejrzewało również, że odwodem tym — nawet w chwili największego kryzysu — nie mógł swobodnie rozporządzać ani gen. Jäny, ani jego bezpośredni przełożony, von Weichs.

Jednostki wchodzące w skład grupy — zgodnie z rozkazem z 2 stycznia — rozpoczęły koncentrację. Elementy 1 DPanc i 26 DP były oddalone od miejsca zbiórki o 50-100 km. Najbliżej znajdowała się 168 DP. Gen. Cramer nie był jednak zadowolony z jej rozmieszczenia, gdyż za wszelką cenę pragnął uniknąć uwikłania się w walkę już pierwszego dnia.5 stycznia meldował gen. Sodenstemowi: „Trudno będzie uchronić 168. DP przed walką już pierwszego dnia. Jej artyleria i obrona przeciwpancerna ciągle jeszcze znajdują się na stanowiskach obronnych 10 i 12 DL”26. 7 stycznia zmieniono rozlokowanie korpusu. Dowództwo GA „B” o 5.00 po południu poinformowało Cramera o istocie zmiany. Znalaz­ło to wyraz w rozkazie nr 2: „Korpus skoncentruje się w gotowości bojowej w rejonie Podgornoje-Karpenko- wo-Jewdakowo. Zadanie: uniemożliwić nieprzyjacielowi za­jęcie linii kolejowej Swoboda-Rossosz, a w przypadku wła­mania — przywrócić poprzednie położenie”27.

Wytłumaczenie tej zmiany można znaleźć w osobistym dzienniku feldmarszałka Weichsa pod datą 7 stycznia: „Führer liczył się atakiem przeciwko korpusowi Alpini, mimo że nic nie wskazywało na przygotowania do niego. Z tego powodu korpus Cramera został przesunięty na południowe skrzydło armii węgierskiej. Było to położenie niekorzystne, przy założeniu że atak (sowietów — przypis autora P. Sz.) miałby środek ciężkości pod Uriwem”28. Na taką ocenę sytuacji

26 J. Borus, op. cit.21 AW, Materiały o Korpusie Cramera I-II 1943 (Korpsbefehl Nr 2 Cramer

1.7 — kserokopia).28 Die Tagebücher des Generalfeldmarschall Freiherr von Weichs, 7 stycz­

nia 1943, Nachlass (kserokopia; oryginał w Bundes- i Militararchivum)

Page 210: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dowódcy GA „B” mogły wpływać błędne założenia Hitlera. Z dalszych zapisów, zamieszczonych między 7 a 12 stycznia, wynika, że cel i kierunek radzieckiego natarcia nie był znany. Meldunki sytuacyjne GA „B”, które pośrednio lub bezpośred­nio docierały do dowództwa 2 Armii przed rozpoczęciem ofensywy, bez wątpienia tłumaczyły i potwierdzały rozumo­wanie Hitlera.

W tej sytuacji 168 DP została przesunięta na północny wschód od stacjonującej w Kamence 1 DPanc, a 26 DP— wraz z 190 batalionem dział pancernych — na południe. Linia kolejowa Swoboda-Rossosz przebiegała przez tereny koncentracji wszystkich trzech dywizji. Najbliżej radzieckich przyczółków znajdowały się 168 DP i 700 oddział pancerny. Nawet gdyby korpus dostał rozkaz natychmiastowego włącze­nia się do walk po stronie 2 Armii, nie byłoby to możliwe— ze względu na ciężkie, zimowe warunki wymagało to co najmniej 2 dni marszu.

Cel i kierunek oczekiwanego natarcia nie był znany również dowództwu 2 Armii. Radzieckie plany trudno było przejrzeć ze względu na złe warunki atmosferyczne, wprowadzające w błąd ruchy nieprzyjacielskich wojsk oraz niewielkie moż­liwości rozpoznania. Samoloty jedynej operującej w pasie działania 2 Armii eskadry rozpoznawczej między 30 grudnia a 11 stycznia tylko trzykrotnie wzbijały się w powietrze z powodu złej pogody29.

Mimo że w meldunkach napływających od dywizji poja­wiało się coraz więcej stwierdzeń o większym ruchu kolejo­wym i samochodowym oraz o ożywionym rozpoznaniu lot­niczym i naziemnym, dowództwo armii nie wstrzymało procesu wymiany pododdziałów. Oddziały luzujące — z wyjąt­kiem przybyłego w grudniu III/8 pp — wyruszały z obozów szkoleniowych na pierwszą linię od 5 stycznia 30. Cała operacja

29 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zat. 3.

30 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zał. 1811.

Page 211: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

była długotrwała i uciążliwa. Z jednej strony cienka linia obrony uniemożliwiała wycofanie w jednej chwili całego batalionu, z drugiej zaś należało przekazać zmiennikom całą broń ciężką oraz wyposażenie (poza osobistym). Luzujące bataliony nie miały bowiem żadnego ciężkiego uzbrojenia. Dowódcy protestowali przeciwko takiej formie dokonywania luzowania i przekazywania stanowisk. Również gen. Gyula Kovács miał do tego krytyczny stosunek: „Szef sztabu nie zgadza się i ostrzega przed następstwami tego typu wymiany w przypadku ataku nieprzyjaciela. Ponadto informuje, że zwróci się do dowódcy armii o zgodę na wydanie zgromadzo­nej zapasowej broni dla 3 batalionów piechoty w celu uzbrojenia luzujących batalionów” 31.

Zamiar ten nie został jednak zrealizowany z powodu wydarzeń styczniowych. Rozkazy dotyczące szczegółów luzo­wania nie zostały odwołane ani zmienione; nawet w trakcie natarcia sowieckiego przybywały nad Don węgierskie bataliony uzbrojone tylko i wyłącznie w karabiny. Przybywały też ciągle kompanie marszowe. Ppłk Béla Vécsey pod datą9 stycznia zapisał takie zdanie: „Tylko karabiny i karabiny, bo bez nich ci bezbronni ludzie pouciekają. To już czwarta marszokompania, która przybyła, posiadając tylko 30 karabi­nów”32. Oddziały, które zostały zluzowane, naturalnie nie wróciły na Węgry. Mimo że nie posiadały ciężkiego uzbrojenia, również je rzucono do walki, wraz z oddziałami, przez które zostały zluzowane.

Do dowództwa armii nadchodziły też coraz groźniej brzmią­ce doniesienia o zmniejszaniu się wartości bojowej oddziałów,o zużywaniu się mundurów i broni. Inspekcje przeprowadzano zwłaszcza wśród oddziałów stacjonujących naprzeciwko przy­czółków. O sytuacji 12 DL pod datą 7 stycznia napisano: „Stan 111/18 pp i znajdującego się od dwóch tygodni na odpoczynku 111/48 pp jest zdecydowanie najgorszy. Zdarzają

31 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 8, zal. 1833.32 AW, Tgy. 2622: Ppłk Béla Vécsey, Dziennik frontowy, 9 stycznia 1943.

Page 212: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

się tam przypadki śmierci z przemęczenia. Ludzie są wy­chudzeni, osłabieni i apatyczni. Powodem tego jest — z jednej strony, zbyt uciążliwa służba (ciągła obserwacja), częste wypady i odpieranie ataków nieprzyjaciela, z drugiej — podłe warunki bytowe, niewystarczające, niskokaloryczne i zimne jedzenie (brakuje odpowiednich naczyń)”33. Podobnie wy­glądała sytuacja pod Uriwem. O stanie 4 pułku jego dowódca, płk Pal Csoknyay, pisał: „(...) 30% stanu 4 pułku jest wystraszonych i pogrążonych w letargu, którego powodem są słabe pozycje obronne”34.

W meldunku z 9 stycznia, przygotowanym przez służby mundurowe i przekazanym do szefa sztabu, czytamy: „Mając na względzie niezbędny pośpiech, zawiadamiam osobnym meldunkiem, że do wymiany kwalifikuje się 25% bluz, 40% obuwia, 50% spodni i 75% bielizny. Szczególnie dokuczliwy jest brak bielizny. Większość żołnierzy chodzi w podartej, zupełnie zużytej i nie nadającej się do naprawy bieliźnie. Część z nich nie ma w ogóle koszul, ponieważ nie dostaliśmy nawet 10% zamówionej ilości. Uważam za bezwzględnie niezbędne poprawienie tej sytuacji, bo może ona stać się powodem strat w ludziach (choroby zakaźne, odmrożenia itp.)”35. W styczniu nie było już możliwości, by braki te wyeliminować lub choćby znacznie ograniczyć, a następstwa tego były bardzo poważne.

Od pierwszych dni stycznia obserwowano oznaki koncen­trowania się wojsk radzieckich w okolicach Swobody, na­przeciwko Korotojaku, i coraz powszechniejsze stawało się przekonanie, że niebawem z przyczółków ruszy nieprzyjaciel­ska ofensywa. Oczywiście nie można było przewidzieć daty rozpoczęcia ani kierunku natarcia, a zapatrywania dowództwa

33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zał. 508.34 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Relacja z walki 7 DL, I-II 1943,

zał. 19.33 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zał. 97/a.

Page 213: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

węgierskiego różniły się w tej kwestii od poglądów sztabu niemieckiego. Godne uwagi są rozważania na ten temat kpt. Arpada Lajtosa z Wydziału Operacyjnego armii, zapisane5 stycznia:

„(...) 2. Radzieckie natarcie może się rozpocząć:I — o ile zadowolą się tylko zajęciem potrzebnej linii

kolejowej Swoboda-Rossosz, gdyż od Kołacza nie ma transportu kolejowego i wszystko trzeba transportować samochodami:

a) z przyczółka Kalibelka-Uriw,b) z przyczółków i ze Swobody;II — jeśli mają dalekosiężne plany, to z przyczółka Uriw,

tak by zdobyć linię kolejową biegnącą doliną rzeki Oskoł;III — jeżeli chcą wykorzystać sukces w pasie działania

armii włoskiej — to pod Kolovertem, aby ubezpieczać kierunek północny.

3. Aby ofensywa miała sens, muszą zaangażować znaczne siły do przełamania głównej linii (nie można mówić o pasie obrony, gdyż nawet przy silniejszej obsadzie nie można byłoby utrzymać go przez dłuższy czas)”36. Wydarzenia, które nastąpiły w dniach 12-14 stycznia, potwierdziły w za­sadzie słuszność prognozy przygotowanej przez Wydział Operacyjny.

Również gen. Jäny oczekiwał radzieckiej ofensywy z przy­czółków, najsilniejszego zaś uderzenia — z uriwskiego. Kiedy7 stycznia główny odwód operacyjny przesunięto w stronę armii włoskiej, natychmiast zaprotestował u swoich zwierzch­ników. Dowódca armii nie miał wątpliwości co do kierunku natarcia. Ulegający presji meldunków niemieckich szef sztabu Gyula Kovács wahał się i często zmieniał założenia. Długo nie był też przekonany, czy radzieckie natarcie będzie dużą operacją, czy przedsięwzięciem o jedynie lokalnym znaczeniu. Do 7 stycznia przeważała opinia, że główne natarcie będzie

36 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii,1.01.-30.04.1943, zał. 50.

Page 214: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

miało miejsce na południowym skrzydle 2 Armii, a z przy­czółka uriwskiego nastąpi jedynie natarcie wiążące. Natomiast w meldunku sytuacyjnym, sporządzonym 7 stycznia, zgadzano się w zasadzie ze stanowiskiem niemieckim: „Jest wielce prawdopodobne, że nieprzyjaciel zamierza w 100% wykorzys­tać sukces na prawym skrzydle, tj. poprzez załamany już front armii włoskiej, nacierając na południe, ostatecznie rozbić prawe skrzydło frontu wschodniego i zniszczyć okrążonei odizolowane siły. W tej sytuacji nie przypuszczam, aby w tej fazie operacji przeciwnik rozpoczął wielkie natarcie na 2 Armię węgierską”37.

Rozmowa gen. Kovácsa z szefem sztabu 2 Armii niemiec­kiej, przeprowadzona 11 stycznia, potwierdza błędną ocenę sytuacji przez sztab węgierski. Z perspektywy tragicznych wydarzeń następnych dni trudno wytłumaczyć źródło tak optymistycznych sformułowań: „W chwili obecnej nie liczę się z większą operacją zaczepną z przyczółka uriwskiego. Zaobserwowano nowe siły w okolicach Dawidowki. Moim zdaniem, jeżeli przeciwnik rozpocznie natarcie, odeprzemy je własnymi siłami. Liczę się z silnym, ale lokalnym natarciem z przyczółka uriwskiego”38.

Jeszcze w grudniu przychodziły od oddziałów przeczące sobie informacje o siłach radzieckich, koncentrujących się na drugim brzegu Donu. Jednakże od pierwszych dni stycznia meldunki nadchodzące z dywizji zaczęły się potwierdzać. Ze wzmożonego ruchu ciężarówek, z ożywionego rozpoznania lotniczego i naziemnego wynikało, że oddziały zostaną wkrótce wystawione na poważną próbę. W dzienniku broniącej się pod Uriwem 7 DL w dniu 5 stycznia zapisano: „Ogólne wrażenie jest następujące: przeciwnik wstrzelał się we wszystkie stano­wiska na naszych liniach i wybadał je tam, gdzie było to

37 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zał. 70.

38 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zał. 121.

Page 215: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

możliwe. Część sił nieprzyjaciela jest wysunięta i przygoto­wana do natarcia. Te oraz inne oznaki wskazują, że coś się szykuje”j9.

Również maszyny niemieckiej eskadry bliskiego rozpoz­nania 3/H/21 podczas swych nielicznych lotów prawie za każdym razem meldowały o nasilonym ruchu kołowymi kolejowym na trasie Woroneż-Swoboda. Rozpoznanie lotnicze uznało go za przygotowania do natarcia z przyczół­ka uriwskiego. 11 stycznia kpt. Árpád Lajtos, p.o. szefa Wydziału Operacyjnego 2 Armii, dokonał osobiście rozpoz­nania lotniczego i potwierdził te informacje. Nie widział co prawda dużych oddziałów radzieckich, bo cały przyczółek— aż do wysokości 1500-2000 metrów — pokrywała sztuczna mgła i dym, jednakże taki sposób maskowania jednoznacznie dawał do zrozumienia, że rozpoczęcie natarcia jest bliskie40.

PRZERWANIE WĘGIERSKIEJ LINII FRONTU POD URIWEMI SZCZUCZJE (12-14 STYCZNIA 1943)

W końcu grudnia 1942 roku sowieckie Naczelne Dowódz­two, chcąc wykorzystać sukces pod Stalingradem, rozpoczęło przygotowania do serii operacji zaczepnych na innych odcin­kach frontu. W pierwszym rzędzie była to operacja ostrogosko- -rossoszańska Frontu Woroneskiego. Pierwsze kroki do jej przygotowania podjęto 21 grudnia. Opracowanie planów zniszczenia sił niemieckich, włoskich i węgierskich między Woroneżem a Kantiemirowką powierzono gen. Golikowowi, dowódcy Frontu Woroneskiego. Podstawowymi celami plano­wanej operacji było:

— zniszczenie 2 Armii węgierskiej, pozostałości 8. Armii włoskiej i XXIV KPanc.

39 AW, Dokumenty 2 Armii; zeszyt 22: Dziennik 7 DL, I-II 1943,5 stycznia.

40 A. L a j t o s , Wspomnienie..., op. cit., s. 100-105.

Page 216: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— zdobycie biegnącej do Rostowa linii kolejowej na odcinku Liski-Kantiemirowka,

— stworzenie sprzyjających warunków do natarcia na2 Armię niemiecką oraz na Charków i Zagłębie Donieckie.

Do dyspozycji Frontu Woroneskiego wyznaczono40 Armię gen. Moskalenki, wzmocniony samodzielny18 Korpus Strzelców gen. Zikowa, odwód frontu — 3 Armię Pancerną gen. Ribałki i nowo sformowany 7 Korpus Ka­walerii gen. Sokołowa.

W przygotowaniu planów natarcia uczestniczył też gen. Żuków, zastępca Wodza Naczelnego, oraz szef sztabu gen. Wasilewski41. Wspólnie ustalono, że operację przeciw centrum i skrzydłu GA „B” należy rozpocząć i rozwinąć z trzech zbieżnych kierunków. Północna grupa (40 Armia) miała zaatako­wać z przyczółka Uriw-Storożewoje. 4 KPanc, stanowiący główną siłę tej armii, miał nacierać na Bołdyriewkę-Kras- nyj-Aleksiejewkę, zamykając w kotle 7, 13 i 10 DL, tak aby połączyć się pod Aleksiejewką z nacierającą od południa3 APanc. Część sił 40 Armii miała nacierać na Ostrogożsk, aby połączyć się z atakującym w centrum 18 Korpusem Strzelców. W skład 40 Armii wchodziło pięć dywizji strzelców, jedna brygada strzelców, odwodowa dywizja artylerii, korpus pancerny (nie wziął on jednak udziału w tej operacji — przyp. tłum.), trzy samodzielne brygady pancerne, brygada artylerii przeciwlotni­czej i brygada artylerii rakietowej.

Zgrupowanie, które miało zaatakować XXIV KPanc, skła­dało się z 3 APanc i 7 Korpusu Kawalerii. Aby połączyć się z 40 Armią, gros sił armii pancernej miało ruszyć na Rossoszi Aleksiejewkę, a mniejsza jej część, po zdobyciu Rossosza, nacierać na Karpenkowo. Korpus Kawalerii, atakując w kierun­ku na Walujki, miał ubezpieczać operację od południa. 3 Armia Pancerna dysponowała znacznymi siłami: czterema dywizjami strzelców, jedną brygadą strzelców, dwoma korpusami pan-

41 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 23-24.

Page 217: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

cemymi, dwiema samodzielnymi brygadami pancernymi, odwodową dywizją artylerii, dywizją artylerii przeciwlotniczej, dwoma dywizjonami rakietowymi (M 30) i sześcioma dywiz­jonami rakietowymi (M 13). 7 Koipus kawalerii miał w swym składzie dwie dywizje kawalerii, brygadę pancerną, trzy brygady narciarzy i po jednym pułku granatników, moździerzy1 artylerii przeciwlotniczej.

Z przyczółka Szczuczje atakował samodzielny 18 Korpus, tworząc centrum atakującego zgrupowania. Prawym skrzyd­łem miał nacierać na Ostrogożsk, aby połączyć się z jed­nostkami 40 Armii, lewym natomiast na Karpenkowo, aby połączyć się z ugrupowaniem południowym. Korpus tworzyły trzy dywizje strzelców, dwie brygady pancerne, pułk czołgów, dwa pułki artylerii przeciwlotniczej, trzy dywizjony rakietowe (M 30), jeden dywizjon rakietowy (M 13) i dwie brygady przeciwpancerne.

Do zapewnienia wsparcia lotniczego operacji wyznaczono2 Armię Lotniczą, posiadającą 138 myśliwców, 154 sztur­mowce, 15 maszyn rozpoznawczych i 95 nocnych bombow­ców42. Dowództwo frontu zasadniczą część wojsk zgrupowało na odcinkach, na których miano dokonać przełamania, natomiast pozostałe części frontu odważnie osłabiło. W ten sposób (jak wynika z zachowanych informacji) pod Uriwem Rosjanie mieli przewagę w sile żywej 3,5:1 i w artylerii 10:1, a pod Szczuczje odpowiednio 3:1 i 7:1. Przewaga w czołgach była absolutna, gdyż 312 czołgom frontu Węgrzy nie mogli przeciwstawić praktycznie żadnych sił43. 140-150 czołgów, którymi dysponowała GA „B” znajdowało się zbyt daleko od linii frontu.

42 P. K o r n i s, Przygotowanie do operacji zaczepnej Frontu Woroneskiego na południowe skrzydło GB „B” (2 Armią węgierskąi część8 Armii włoskiej), „Relacje Historyczne" 1982/3, s. 451^-59; P. V. M o r o z o w, Zapadnieje..., op. cit., s. 24-27; M o s k a 1 e n k o, Na południowy zachód, tom I, Bp Zrinyi 1982, s. 326.

43 P. K o r n i s, Przygotowanie..., op. cit., s. 461.

Page 218: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Z planu operacji wynikało jasno, że zadanie okrążenia nieprzyjaciela spadało na północne i południowe zgrupowanie uderzeniowe frontu. Najważniejszym osiągnięciem operacji byłoby połączenie się oddziałów radzieckich pod Aleksiejewką. Nacierające w centrum siły miały po pierwsze: wiązać siły węgierskie, po drugie: utworzyć mały kocioł zarówno z pół­nocną, jak i południową grupą, a po trzecie: „przyciągnąć”i związać walką jedyny w tym rejonie odwód niemiecki, tj. Korpus Cramera. Po okrążeniu wojska radzieckie miały zlikwidować zamknięte w kotle siły węgierskie, niemieckiei włoskie. Początek operacji zaplanowano na 14 stycznia.

Rozpoczęcie natarcia, a raczej przygotowania do niego odnotowano w dzienniku dowództwa 2. Armii pod datą12 stycznia. „Oczekiwane natarcie z przyczółka uriwskiego rozpoczęło się gwałtownym przygotowaniem artyleryjskim dział i organów Stalina o godz. 9.30, po nim, o 10.30, ruszył atak”44. Rozpoczęto je siłami 6 pułków piechoty, które pochodziły z trzech różnych dywizji strzelców, wspartymi niewielką liczbą czołgów 150 BPanc. Potwierdzają to meldunki różnych węgierskich jednostek. Siły Rosjan nie były wzmac­niane. Według źródeł sowieckich, natarcie tego dnia miało mieć charakter rozpoznania, choć przeprowadzonego znacz­nymi siłami. Główne siły miały przystąpić do ofensywy dopiero 14 stycznia.

Oddziały węgierskie, pozbawione wsparcia czołgów, z nie­wielką liczbą dział ppanc i prawie unieruchomioną artylerią, nie potrafiły długo opierać się posiadającym znaczną przewagę oddziałom radzieckim. Przełamanie cienkiej linii obrony armii węgierskiej nastąpiło w jej najsłabszym chyba miejscu, tj. na grzbiecie uriwskim. Skoncentrowanie głównych sił natarcia na tym konkretnie odcinku świadczyło o dokładnej i skutecznej obserwacji radzieckich zwiadowców. Umocnienia pozycji węgierskich w tym rejonie były bowiem bardzo zróżnicowane.

44 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 10: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zat. 132.

Page 219: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Stosunkowo dobrze umocnione były stanowiska pułków 20 DL. 14 pp bronił się pod Storożewoje, a 23 pp w połowie grudnia przejął stanowiska od oddziałów 168 DP. Fakt, że dywizja z Egeru zdołała utrzymać swe stanowiska również w drugim dniu natarcia, świadczył nie tylko o bohaterstwie jej żołnierzy, ale i o doskonałości stanowisk obronnych. Równie dobrze, a być może w ogóle najlepiej ze wszystkich pułków2 Armii wybudowane umocnienia miał 35 pp z 7 DL. Przed główną pozycją rozciągały się dwa rzędy zasieków z drutu kolczastego, a przed pozycją wysuniętą — jeden. W bunkrach na tyłach urządzono nawet kuchnię i łaźnię pułkową.

Pozycje 4 pp znacznie się różniły. Główną linię obrony osłaniała tylko pojedyncza linia zasieków, rowy strzeleckie sięgały zaledwie do kolan, a ochronę przed obserwacją zapewniały jedynie ściany ze śniegu. Nieprzyjaciel miał wgląd w stanowiska pułku, a cała główna linia obrony stanowiła doskonały cel dla jego artylerii. Sprawa prze­sunięcia stanowisk była zgłaszana od jesieni 1942 roku, ale ostatecznie nie zdecydowano się na opuszczenie raz zdobytych pozycji. Gliniasta i skalista ziemia nie pozwalała na ulepszenie stanowisk. Brakowało także odpowiednich narzędzi saperskich45.

Za stanowiskami dywizji węgierskich i wciśniętego między nie niemieckiego 429 pgren rozciągała się połowicznie ukoń­czona pozycja obronna, tzw. rygiel Jaryw46. W tym miejscu dowództwo armii zamierzało użyć większości obiecanych przez Niemców dział przeciwpancernych (których zresztą nie dostarczono).

Dowódca 35 pp, ppłk Béla Vécsey, był pełen złych przeczuć przed spodziewanym atakiem. Potęgował je zły stan umocnień

45 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Dziennik 7 DL I-II 1943; zeszyt 20: Relacja z walk dowódcy 20 DL (gen. Frigyes Vasväry); I-II 1943; AW, Tgy 2622: B. Vécsey, Dziennik..., op. cit., 25.12.1942-12.01.1943.

46 Ówczesna nazwa stanowiska obronnego, wybudowanego naprzeciw przyczółka uriwskiego.

Page 220: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

sąsiada: „Szczególnie niebezpieczny może być atak grzbietem uriwskim. Stamtąd po prostu zmiotą czwartaków (4 pp). Dowództwo 13 DL wyznaczyło im bardzo słabe pozycje. Rowy sięgają zaledwie do kolan, a zamarznięta obecnie ziemia nie pozwala ich pogłębić”47. Natomiast dowódca IV Korpusu, gen. József Heszlényi, oceniał sytuację broniących się dywizji nadzwyczaj optymistycznie: „Dzięki ostatnio przybyłym wzmocnieniom jesteśmy wystarczająco silni, aby zatrzymać na głównej linii oporu nawet znacznie silniejszego przeciwnika, jak również zlikwidować ewentualne mniejsze włamania, dokonane przez wroga. Nawet jeśli znacznie większym siłom udałoby się przerwać główną linię obrony, to odwód armii z całą pewnością będzie w stanie zlikwidować powstały wyłom”48.

Wydarzenia z 12 stycznia potwierdziły obawy ppłk. Vec- seya. Elementy 25 DGw i 107 DSt, wsparte kilkoma czołgami, po 45-minutowym przygotowaniu artyleryjskim i lotniczym,o 10.30, rozpoczęły w trzech fałach szturm na pozycje 4 pp49. Początek natarcia zaskoczył węgierskie oddziały. Węgrzy, pomni na dotychczasowe doświadczenia, w tym na to, co spotkało ich podczas I wojny światowej, oczekiwali natarciao świcie. Z tego powodu — mimo trwających w nocy prac fortyfikacyjnych — począwszy od Bożego Narodzenia 2/3 sił każdego batalionu między 3.00 a 6.00 rano znajdowało się w pogotowiu bojowym. Gdy atak nie następował, żołnierze od świtu do południa odpoczywali. Na pozycjach pozostawali tylko obserwatorzy i niezbędna obsada.

Skoncentrowane na niewielkim odcinku natarcie prawie dwóch dywizji dotknęło 1/4 pp i prawe skrzydło 429 pgren; później środek ciężkości natarcia przesunął się między Uriw a Galdajewkę, tj. na pozycje II i III/4 pp. Pierwszy sowiecki atak, prowadzony głównie przez kompanie karne, w ten oto

47 AW, Tgy 2622: B. Vécsey, Dziennik..., op. cit., 25.12.1942-12.01.1943.48 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zat. 514.49 P. V. Morozow, Zapadnieje..., op. cit., s. 43.

Page 221: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

sposób opisał ppłk Vécsey: „Najbardziej charakterystyczną cechą tej piechoty, uzbrojonej głównie w pistolety maszynowei nacierającej w wielkim tłumie, była niewrażliwość na ogień obrony. Badane później trupy oraz wzięci jeńcy okazywali wszelkie objawy kompletnego upicia”50. Po pierwszym niepowodzeniu nieprzyjaciel przegrupował siły i po godzinie11.00, wsparty 340 DSt i 150 BPanc, ponownie zaatakował Galdajewkę oraz grzbiet.

Z powodu przerwania łączności pierwsze wiadomościo dokonanym włamaniu napłynęły od 3 baterii 7 pal. „Na stanowiska IIT/4 wdarł się nieprzyjaciel”31 — meldował dowódca baterii dowódcy 7 DL. Oddziały radzieckie, wspie­rane ogniem ok. 20-25 baterii dział oraz 5-6 baterii artylerii rakietowej, w ciągu godziny okrążyły III/4 pp, wybiły większą część II batalionu, a w Galdajewce wdarły się na stanowiska 35 pp. Swój szybki sukces Rosjanie zawdzięczali zniszczeniu już podczas nawały przez ogień artylerii większej części ciężkiej broni pułku.

Mjr Miklós Cicatricis, dowódca III/4 pp, do samego końca utrzymywał łączność z sąsiadami. Dowódca sąsiedniego batalionu, kpt. Vilmos Kosztka, na bieżąco był informowanyo przebiegu wydarzeń, natomiast koło południa usłyszał: „Teraz idziemy my. Zostań z Bogiem!” 52 Mjr Cicatricis wraz ze swoim sztabem dostał się do niewoli, a z jego batalionu udało się wycofać tylko dwóm kompaniom.

Natarcie dotknęło też 1/4 pp. Jeden z plutonów ckm długo powstrzymywał nacierających Rosjan, uniemożliwiając prze­łamanie pozycji 3 kompanii. Wkrótce jednak stanowisko węgierskie zostało namierzone. Celowniczy i dowódca drużyny zginęli z rąk Strzelca wyborowego. Przejęty przez plut. Lajosa

50 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Relacja ppłk. B. Vécseya I-II 1943.51 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Dziennik 7 DL, I-II 1943.52 Dziennik kpt. Volmosa Kosztki, dowódcy kompanii ckm 1/4 pp,

(w' posiadaniu autora).

Page 222: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Laläka ckm umilkł ostatecznie dopiero o 3.00 po południu. Takich przykładów poświęcenia było tego dnia wiele. W połud­nie i w godzinach popołudniowych oddziały 7 DL wy­prowadziły wiele mniejszych kontrataków. 60-osobowa grupa szturmowa 4 pp, część II/4 pp pod dowództwem kpt. Hegymeg- hyego, a także 11/35 pp próbowały ratować sytuację. Ich akcje nie przyniosły sukcesów, a przeważające siły wroga szybko odparły te kontrataki 'l3.

Sytuację węgierskich piechurów pogarszał fakt, że od południa zostali pozostawieni samym sobie. Oddziały radziec­kie, posuwając się 2-6 km do przodu, przetoczyły się przez stanowiska obrony przeciwpancernej i większą część artylerii dywizji. Kanonierzy 1/7 pal po zniszczeniu dział polegli w walce wręcz. Zniszczone zostały 2, 3 i 6 bateria 7 pal,2 bateria z niemieckiego 861 dywizjonu artylerii (kal. 210 mm) oraz bateria ciężkich haubic ze 150 dac34.

O 1.30 dowódca 7 DL, gen. László Szabó, posłał do dowódcy armii meldunek następującej treści: „Nieprzyjaciel wdarł się między Uriw a Galdajewkę. Niemcy trzymają się na południowych stokach wzgórza 158.6, a 35 pp — w Dziewicy (północ). Niektóre kompanie utrzymują się jeszcze na grzbieciei w Uri wie. Przeciwnik posuwa się przez wzgórze 160.2. Trzymają się również niektóre oddziały na pozycjach ryg­lowych. Sytuacja jest niepokojąca. (...) Wrażenie: atakują dwie dywizje, które są wzmacniane z tyłu. Łatwo przechodzą przez Uriw” 5\

W czasie ataku na Uriw zagrożone zostało też prawe skrzydło 20 DL. Bataliony 25 DGw rozpoczęły szturm na pozycje 111/53 pp, a następnie 11/23 pp. Obrońcy, wspierani przez artylerię, odparli powtarzające się zaciekłe ataki nie zważających na straty i zdeterminowanych sowietów.

53 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Dziennik 7 DL, I-II 1943.54 Ibidem.55 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op.

cit., t. II, s. 124.

Page 223: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

12 stycznia pozycje 20 DL pozostały nie zdobyte, a przeciw­nik musiał się wycofać z dużymi stratami5Ć.

Walki toczyły się również po zmroku. Oddziały radzieckie próbowały powiększyć osiągnięty przed południem sukces. Walcząc w siarczystym mrozie (-25-30°C), lecz dysponując znakomitymi pozycjami, 1/35 pp wytrwał na stanowiskach, podobnie jak zmagający się z brakiem amunicji 1/4 pp. Wieczorem sytuacja przedstawiała się następująco: elementy 35 pp w dalszym ciągu utrzymywały Dziewicę oraz drogę do Bołdyriewki. Na północ od ich stanowisk front przesunął się o 6-10 km. Tereny przed drugą linią obronną obsadził 1/4 pp oraz elementy 429 pgren. Pozycja ryglowa nie tworzyła jednak ciągłej linii. II oraz III/4 pp nie nadawały się do dalszej walki.

Dowództwo armii, IV Korpusu oraz 7 DL już od godzin popołudniowych planowały na następny dzień dużą akcję zaczepną. László Szabó starał się dodać otuchy swym oddziałom: „Wytrwać, bo rano ruszy duże natarcie z Boł­dyriewki na Uriw”57. Nadzieję na jego powodzenie wzmo­cniło nieoczekiwane wydarzenie. Wielokrotnie wyrzucany w ciągu dnia ze swych pozycji 11/35 pp o 8.00 wieczorem nagłym atakiem odebrał utracone pozycje. „Kontmatarcie 11/35 pp urealniło powodzenie planowanego porannego natarcia. Północ Dziewicy pozostała w naszych rękach”— czytamy w dzienniku 7 DL38.

Pierwsze decyzje o zaryglowaniu włamania dowództwo2 Armii podjęło późnym popołudniem. Przeciwlotniczą grupę szybką III Korpusu podporządkowano IV Korpusowi. Było to 15 działek i 8 dział plot. Z powodu pogorszenia sytuacji, dowództwo zostało zmuszone do dalszych działań już o 5.00 po południu. IV Korpusowi podporządkowano grupę szybką,

56 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Dzieje 20 DL 1942/1943 gen. Frigyes Vasväry.

37 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Dziennik 7 DL I-II 1943.38 Ibidem.

Page 224: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

a następnie grupę wsparcia III Korpusu oraz zgrupowaną za stanowiskami 20 DL grupę artylerii III Korpusu. Dowódca III Korpusu otrzymał ustny rozkaz skierowania wszystkich moż­liwych sił na swe południowe skrzydło, aby w razie koniecz­ności wzmocnić nimi obronę IV Korpusu59. Zgodnie z pierwot­nym planem dowództwa IV Korpusu, kontmatarcie miało się rozpocząć o świcie z Bołdyriewki na Uriw wszystkimi pozostają­cymi w dyspozycji siłami. Były to: podporządkowany 7 DL 700 oddział pancerny, przybyły do Ostrogożska 242 dywizjon dział szturmowych, 1/17 pp z 13 DL, grupa szybka III Korpusu oraz resztki III/5 pp. W tym samym czasie 1/23 pp z 20 DL, wraz z grupą wsparcia III Korpusu, miał atakować od północy, a 111/34 pp, dowodzony przez dowódcę 35 pp, od południa60.

Plan ten został zmodyfikowany na rozkaz dowódcy armii w ten sposób, by natarcie czołowe zastąpić natarciem z pół­nocnego skrzydła. Od wyznaczonych do natarcia i stopniowo przybywających na miejsce koncentracji oddziałów dotarły do dowództwa IV Korpusu przygnębiające wieści. Oddziały te, zabrane z mniej zagrożonych odcinków frontu, musiały przejść, przedzierając się przez zaspy, długą drogę w trzaskającym mrozie. Żołnierze byli całkowicie wyczerpani. Dowództwo IV Korpusu włączyło też do natarcia dwa niedawno zluzowane bataliony. Można się jedynie domyślać, co czuli żołnierze 111/34 i 1/7 pp, podążający już w stronę Starego Oskoła, kiedy dowiedzieli się, że ich udręka nie dobiegła końca.

12 stycznia Sowieci włamali się od 6 do 10 km w głąb obrony węgierskiej. Tego dnia gen. Jäny i jego szef sztabu byli zdania, że planowane przeciwnatarcie, przy pomocy części odwodu i 700 oddziału pancernego, zakończy się choć częściowym powodzeniem. W celu przywrócenia pierwotnej linii frontu widzieli potrzebę użycia większości sił Korpusu

59 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., t. II s. 126.

60 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik TV Korpusu, zał. 515; zeszyt 22: Relacja z walk 4 pp I-II 1943 (pik Pal Csoknyay).

Page 225: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Cramera (tj. 1 DPanc i 168 DP) na północ od rzeki Cichaja Sosna61. Dowództwo GA „B”, mimo że nie znało jeszcze kierunku głównego uderzenia, nie uważało sytuacji za krytyczną i było zdania, że istnieje możliwość przywrócenia poprzedniego stanu bez angażowania odwodu. Świadczą o tym zapiski w dzienniku von Weichsa: „Nie jest jasne, czy mamy do czynienia z głównym natarciem, czy z pomocniczym, mającym jedynie odwrócić uwagę od obustronnego natarcia pod Swobodą. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się ta ostatnia możliwość. Dlatego też nie robiłem nadziei na użycie Korpusu Cramera”62.

Dowództwo Frontu Woroneskiego, mając w pamięci sukcesy odniesione poprzedniego dnia, zdecydowało się rzucić do natarcia główne siły dzień wcześniej. Dlatego wyruszająca do kontmatarcia grupa IV Korpusu uderzyła na nieprzyjaciela wspartego bardzo silną artylerią i kilkoma brygadami pancer­nymi. O 5.00 rano nie wszystkie węgierskie oddziały, wy­znaczone do walki, znalazły się na swych stanowiskach. Niemieckie czołgi z powodu mrozu nie ruszyły, również 242 batalion dział pancernych nie dotarł pod Uriw. Brakowało też grupy wsparcia III Korpusu pod dowództwem płk. Sandora Martsy, gdyż jego oddział utknął w zamieci śnieżnej na południe od Jabłocznoje. Natarcie ruszyło więc siłami trzech batalionów piechoty, wspartych grupą szybką III Korpusu.

Atak 1/7 pp z Bołdyriewki, do którego przyłączyła się po pewnym czasie grupa szybka z Nowo Uspenki, w po­czątkowej fazie odniósł sukces. Zajęto punkt 171.3 na grzbiecie uriwskim; dalej batalion posuwał się w stronę wzgórza 160.2. Í/23 natomiast po ciężkiej walce dotarł do północnego skraju Uriwu63.

61 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii,1.01.-30.04.1943, zat. 132.

62 Die Tagebücher des Generalfeldmarschalls Freiherr von Wiechs, 12 stycznia 1943 Nachlass, (kserokopia).

63 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zat. 155.

Page 226: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Tego dnia Rosjanie zamierzali jedynie poszerzyć włamanie; natarcie na Bołdyriewkę odłożono na później. Przeciw pozyc­jom 35 pp w Dziewicy ruszyła 107 DSt, wsparta 86 BPanc, a na pozycje 429 pgren i 20 DL — 25 DGw wraz ze 111 DSt64. Niemieckie i węgierskie oddziały broniły się bohatersko i wytrwały na stanowiskach do wczesnych godzin popołud­niowych. O godzinie 11.00 jedyne zaplanowane i zorganizo­wane natarcie 2 Armii ostatecznie utknęło. „Według niemiec­kiego dowódcy, oddziały wspaniale poszły do natarcia, ale kontrakcja radzieckich czołgów odrzuciła je i w większej części zniszczyła” — czytamy w meldunku szefa sztabu IV Korpusu, płk. Lajosa Nädosa, wysłanym o 14.30fo. Piechota zdobyła jeszcze wzgórze 160.2, lecz był to jej ostatni sukces terenowy.

Na widok masy czołgów 1/7 pp wycofał się w panice; również 1/23 został zmuszony do wycofania się przez wy­chodzące z jarów czołgi. Masakrująca piechotę na wzgórzu, na północ od Bołdyriewki, 150 BPanc o godzinie 10.00 uderzyła na sunącą powoli kolumnę 700 oddziału pancernego. Po krótkiej i nierównej walce niemieckie czołgi T38 Skoda uległy silniej­szemu przeciwnikowi. Oddział niemiecki został prawie w całości zniszczony, a jego dowódca wraz ze sztabem dostał się do niewoli. Uciec zdołały zaledwie 4 czołgi i 2-3 działa66.

13 stycznia, na skutek nieudanego przeciwnatarcia oraz rozwinięcia się głównych sił radzieckich, sytuacja węgier­skich i niemieckich wojsk 2 Armii stała się krytyczna. Wokół pułków 7 DL oraz 429 pgren., oddzielonych od siebie radzieckimi klinami, zamknął się pierścień okrążenia. Część4 pp, po nocy spędzonej pod gołym niebem, została skierowana

64 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 45^t6.65 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zal. 155.66 Ibidem', AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 13: Dowództwo 2 Armii l.a

— meldunki sytuacyjne, 13 stycznia 1943; zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zal. 519.

Page 227: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

do Płotawy. Część 35 pp — nie mająca już amunicji — za zgodą dowódcy armii, lecz przy sprzeciwie dowódcy IV Korpusu przebiła się z Dziewicy i zebrała w sąsiedniej Peskowatce. Natomiast 429 pgren, za zgodą gen. Witzlebena, przebił się na północ67.

Szturmująca pozycje 20 DL 141 DSt próbowała po południu przełamać obronę dywizji na styku 23 pp z 429 pgren. Węgierski pułk, zaatakowany od tyłu, omal nie został cał­kowicie zniszczony. Po odparciu 12 radzieckich ataków najpierw 11/23 pp (dowódca László Hars), a następnie 111/53 pp, po walce wręcz, przedarł się z okrążenia. Bataliony te, wraz z biorącym udział w porannym natarciu 1/23 pp, obsadziły ciągnącą się na południe od Storożewoje pozycję ryglową, zwaną „Grzbietem Ślepej Kiszki”68.

Na najbardziej osłabioną radzieckim natarciem 7 DL nie można było liczyć. Jej porozrzucane oddziały wycofywały się aż do południowego brzegu rzeki Potudań. „Gen. Szabó stracił łączność z wysuniętymi do przodu oddziałami. 7 DL jest rozbita”69 — meldował lakonicznie wczesnym popołudniem płk Lajos Nádas szefowi sztabu armii. Większość sil radziec­kich w godzinach popołudniowych zwróciła się frontem w kierunku południowym. Również 13 DL zaczęło grozić okrążenie, gdy wojska radzieckie wdarły się w jej pozycje pod Kalininem. Dywizji tej powierzono obronę wzgórz na południe od rzeki Potudań. Zajęły tam pozycje obronne 111/37 i 1/1 pp70.

Wobec pogłębiającego i rozszerzającego się wyłomu lewe skrzydło 20 DL zawisło w próżni, dlatego też dowództwo armii podporządkowało 429 pgren resztki 700 oddziału pancernego

67 Ibidem; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Dziennik 7 DL I-II 1943; Relacja z walki 35 pp I-II 1943 (pik Béla Vécsey); Vilmos Bon d ó r , Obrona Dziewicy, „Węgierski Przegląd Wojskowy” 1944/1, s. 57-60.

68 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Relacja 23 pp 1.01.-28.02.1943 (pik Jänos Lászay); Relacja 11/23 pp 1.01.-28.02.1943 (kpt. László Hars).

69 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01-30.04.1943, zal. 155.

70 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Relacja 13 DL 1.01.-28.02.1943.

Page 228: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oraz pozostałości 4 pp, zbierające się w Płotawie, dowództwu III Korpusu. Ono to, za zgodą dowódcy armii, nakazało 20 DL zagięcie jej frontu aż do wzgórz na zachód od Storożewoje, tak by zabezpieczyć boki i tył korpusu. Posunięcie było jak najbardziej słuszne, lecz w jego efekcie wyłom powiększył się blisko dwukrotnie. Działanie to spotkało się ze sprzeciwem szefa sztabu armii, który — zgodnie z wytycznymi i rozkazami dowództwa niemieckiego — pragnął przywrócić poprzednie położenie. Jednakże nie wysunął on żadnej kontrpropozycji, a na zmianę wydanych rozkazów było już za późno: podległe III Korpusowi jednostki wykonały bowiem to, co im nakazano71.

W nocy z 13 na 14 stycznia atakujące na prawym skrzydle 40 Armii dywizje: 25 DGw oraz 141 i 253 DSt kontynuowały natarcie. Zajęły Bołdyriewkę, Nowo Uspenkę i Galdajewkę11. Węgierskie oddziały grupy szybkiej, grupy wsparcia, a także bataliony niedawno zluzowane (razem pięć baonów i siedem baterii) wycofały się do Mostudina i Oskina73.

14 pp z 20 DL w dalszym ciągu utrzymywał Storożewoje, ale elementy 23 pp zostały całkowicie otoczone na Grzbiecie Ślepej Kiszki. Jedynie w stronę Oskino udało się przebić 500-osobowej grupie pod dowództwem wspomnianego już kpt. Harsa74. Gen. Jäny, rozumiejąc powagę sytuacji, wielokrotnie interweniował w dowództwie GA „B” w celu wprowadzenia do walki odwodowego Korpusu Cramera. Przyniosło to w końcu efekty. O 4.00 po południu dowództwo armii otrzymało na­stępujący meldunek: „Korpus Cramera, zachowując dotych­czasowe zadania, ma zająć miejscowość Sosna między Ostrogoż- skiem a Olsą, tak aby mógł nacierać w kierunku północnym.

71 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Meldunki z walk III Korpusu 12-31.01.1943; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii 1.01-30.04.1943, zał. 155.

72 P. V. M o r o z o w , Zpadnieje..., op. cit., s. 46.73 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Działalność grupy wsparcia III

Korpusu I-II 1943 (płk Sandor Martsa).74 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Relacja 23 pp 1.01.-28.02.1943

(płk Jänos Läszay).

Page 229: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Wszystkie niemieckie i węgierskie jednostki, obecne na tym terenie, są mu podległe. W dyspozycji Korpusu pozostaje 168 DP i 246 pgren75, którego cztery transporty przybędą do Aleksiejewki 14 stycznia rano”. W ten sposób rzucono do walki mniejszą część jedynego odwodu operacyjnego76.

Front 2 Armii pękł 14 stycznia w w'yniku natarcia spod Uriwu. Włamanie miało 40 km szerokości i 20 km głębokości. Łączność z walczącym na północ od wyłomu III Korpusem (6, 9 i 20 DL) została zerwana.

Resztki walczących od dwóch dni 7 i 20 DL przebiły się w południe ze Storożewoje, a po południu z Płotawy. 111/53. pp, pod dowództwem kpt. Dezső Szilagyiego, przeprowadził udany kontratak na Weselij Hutor i wybił się z kotła. Spóźnione I i 11/14 pp nie potrafiły wykorzystać tego sukcesu. Większa część ich żołnierzy dostała się do niewoli bądź poległa w walkach na Ślepej Kiszce .

III Korpus, chcąc osłonić swe lewe skrzydło, zajął pozycje obronne w Rossoszkach, Bucenkach, Oskinie i Archangielskoje oddziałami, które zdołały wybić się z okrążenia lub wycofały się poprzedniego dnia. Jedyną znaczącą siłę reprezentowała grupa płk. Sandora Martsy, która zamykała dolinę potoku Dziewica78. Dowództwo 20 DL, wraz z resztkami I i 11/23 pp,

73 Pułk ten nie należał do Korpusu Cramera, ale był pododdziałemniemieckiej 88 DP z 2 Armii.

76 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01-30.04.1943 zał. 255.

77 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Dzieje 20 DL 1942/1943, gen. Frigyes Vasväry; zeszyt 28: Relacja z walki 20 szwadronu huzarów i III Korpusu/53 pp 1.01.-28.02.1943 (kpt. Dezső Szilagyi); w całości walki te przedstawili: István Horváth i Péter Szabó: w książce pt. Salgótorjanie nad Donem, 1990, s. 51-77.

™ Oprócz 1/47, 11/22 pp i pułkowej kompanii ppanc, pod dowództwo płk. Martsy trafiły: resztki 111/53, 20 szwhuz i III baonu narciarzy, pozostałości wielokrotnie przebijających się z okrążenia 4 pp i 429 pp, 5 bat 9 pal oraz 4 działa ppanc kal. 75 mm z 1 plutonu 6 dywizyjnej kompanii ppanc. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Działalność grupy wsparcia III Korpusu I-II 1943 (płk Sandor Martsa).

Page 230: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 231: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wycofało się do Oskina. Tu też przygotowywał się do obrony okrężnej II/46 pp, wzmocniony 2 plutonem 6 kom­panii ppanc. Elementy 14 pp z 20 DL i 1/46 rozłożyły się w Archangielskoje.

Walki przeniosły się do pasa obrony 6 DL. W ciągu popołudnia oddziały radzieckie wielokrotnie atakowały Oskino i Archangielskoje. Wybudowaną naprędce pozycję ryglową między tymi miejscowościami obsadziły I i III/22 oraz III/52 pp, wsparte II/6 pal. Mimo ciężkich strat Węgrzy utrzymali swe stanowiska, dopóki sowieci nie spróbowali ich obejść. Radziecka piechota i narciarze obeszli Węgrów przez lasy jabłocznowskie i wyszli na tyły obrońców. W efekcie w ręce Rosjan dostały się obie te miejscowości79.

14 stycznia przerzucono dalsze bataliony 9 DL w celu wzmocnienia obrony 6 DL. W myśl rozkazu dowództwa III Korpusu z poprzedniego dnia, z luzujących elementów 3 pp zorganizowano grupę bojową w sile pół batalionu, wzmoc­nionego kompanią moździerzy i kompanią przeciwpancerną, która miała być do dyspozycji 6 DL w Jabłocznoje. Zarządzono również ewakuację służb tyłowych dywizji80.

20 DL, która została zmuszona do wycofania się do pasa obrony III Korpusu, w ciągu dwóch dni straciła 1300 ludzi. Straty materialne były ogrommne. Pułk artylerii uratował tylko dwie haubice kal. 105 mm. Zniszczonych zostało wiele działek przeciwlotniczych i ok. 80% ciężkiej broni piechoty81.

Pod wpływem sukcesów odniesionych pod Uriwem Armia Czerwona rozpoczęła też ofensywę spod Szczuczje oraz przeciwko 8 Armii włoskiej.

79 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 6 DL I-II 1943 (gen. Oszkár Ginszkey).

80 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Relacja dowództwa taborów III Korpusu I-III 1943 (ppłk Jenő Draveczky).

81 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Dzieje 20 DL 1942/1943 gen. (Frigyes Vasväry).

Page 232: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Zakole Donu

Page 233: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Na pierwszej linii

Page 234: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Stanowisko węgierskiego ckm

Page 235: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Gen. Lajos Csatay

Msza połowa

Page 236: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Gen. Gyula Kovács

Gen. László Hollósy-Kuthy

Page 237: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Odwrót znad Donu

Page 238: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Gen. Kornél Oszlányi

Gen. Marcel Stomm

Page 239: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W drodze do domu, maj 1943 roku

Page 240: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Pod Szczuczje trzy dywizje strzelców, wsparte przez blisko setkę czołgów, rozpoczęły szturm na węgierskie pozycje obsadzone przez cztery bataliony82. Przygotowanie artyleryjskie rozpoczęło się o 6.45 i dosięgnęło pozycji węgierskich na całej ich szerokości i głębokości. 700 luf sowieckiej artylerii przez 45 minut prowadziło nawałę, po której artyleria kontynuowała ogień, paraliżujący wę­gierską obronę. Spowodowało to znaczne straty wśród Węgrów. „Ostrzał zniszczył 20-30% broni, ludzi i budowli (rowów, schronów oraz stanowisk strzeleckich i obserwa­cyjnych)”83 — czytamy w opracowaniu nt. styczniowych walk 12 DL.

Pierwsze nieprzyjacielskie czołgi wraz z chroniącą się za nimi piechotą pojawiły się przed główną linią oporu o 7.45. W samym środku natarcia, który przypadł na drogę ze Szczuczje do Michajłowki, w ciągu dość krótkiego czasu 304 DSt włamała się na głębokość 1,5 km w stanowiska obronne 111/48 pp. Pozostałe radzieckie oddziały pierwszego rzutu nie osiągnęły tak szybkich sukcesów; ich natarcie utknęło w ogniu obrońców. O pierwszej fazie tego natarcia czytamy; „Piechota radziecka posuwała się w wąskich, lecz głębokich kolumnach, w gęstym, zwartym szyku, z oficerami na czele. Natarcie prowadzono z rozmachem, bez jakiegokolwiek rozpoznania walką, bez przerw i wahań. Wybudowane przeszkody zmiotło przygotowanie artyleryjskie, nasze pola minowe okazały się nieskuteczne również dla czołgów. Nasz ogień, którego system naruszyła wroga artyleria, powodował co prawda znaczne straty wśród nacierających kolumn, ale nie zatrzymał ich. Atakujący nie przejmowali się stratami; parli do przodu, zajmując miejsce tych, którzy polegli. Czołgi postępowały za włamującą się piechotą, rozpoznawały i niszczyły nasze stanowiska ogniowe, potem zawracały, a następnie, ufor-

82 P. V. Moroz o w, Zapadnieje..., op. cii., s. 53-54.83 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25: Krótki opis walk 12 DL 14-24.01.1943

(gen. Ulászló Solymossy).

Page 241: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

mowane w odpowiedni szyk, atakowały ponownie rozpozrane cele”84.

Powtarzającym się atakom piechoty, wspartej przez znacz­ną liczbę czołgów, nie potrafiły się przeciwstawić 1/48 i 11/18 pp. O godzinie 9.30 oddziały radzieckie prawie wszędzie wdarły się w obronę węgierską na głębokość sięgającą do stanowisk dowódców batalionów. Najdłużej opierał się 11/18 pp; dowództwo tego batalionu opuściło 5we stanowiska o 11.30. Aby zatrzymać natarcie, dowódca dyw izji rzucił do walki najpierw odwód pułku (kompanię piechcty), a następnie odwód dywizji (batalion piechoty — III/18 op). Przed południem trzy niemieckie bombowce próbowały wspomóc obronę, ale tylko na krótki czas zakłóciły natar Dowództwo VII Korpusu wcześnie doszło do wniosku wobec przytłaczającej przewagi Rosjan sama 12 DL utrzyma stanowisk. O godzinie 10.00 zarządzono, aby wody 19 i 23 DL, a także inne oddziały, które mogły szkody zostać wycofane ze swych stanowisk, jak najszyb zostały skierowane na teren zagrożony przełamaniem. Do­wództwo Korpusu nie chciało dopuścić, aby dywizje samo­dzielnego 18 Korpusu, rozszerzając wyłom, obeszły północne skrzydło 19 DL i zaatakowały od tyłu broniące się nad Donem bataliony.

Dowództwo VII Korpusu już w połowie grudnia przygoto­wywało siły na odparcie ewentualnego natarcia. W Jekatieri- nowce, za stanowiskami 19 DL, utworzono grupę składającą się z 11/54 pp, kilku pododdziałów pułkowych 13 oraz 51 pp, którą wzmocniono przybyłym 14 stycznia 1/12 pp. Liczono się z użyciem odwodu 23 DL — 1/32 pp, kompanii narciarzy, kompanii dział przeciwpancernych i dwóch baterii artylerii, które przerzucono 14 stycznia do zagrożonej radzieckim natarciem doliny Marki. Ponadto 12 DL miała do dyspozycji będące w Petrowskiej dwie kompanie (2 i 3) 559 batalionu

cie.że

nieod-beziej

84 Ibidem; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25: Relacja z walki 18 pp I-II 1943 (płk Ärpäd Matläry).

Page 242: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dział przeciwpancernych, które posiadały razem 8 dział samobieżnych85.

W południe czołówki radzieckie dotarły do doliny rozciągają­cej się między Kalibelką a Michajłowskim. Po przegrupowaniu artylerii kontynuowały one natarcie na południowy zachód i wczesnym popołudniem dotarły do stanowisk węgierskiej artylerii. 12 pal, ostrzeliwując piechotę ogniem na wprost, zadał jej poważne straty, lecz jej nie zatrzymał. Po walce wręcz pułk wycofał się, niszcząc wcześniej działa. Najdłużej utrzymała się5 bateria, która zniszczyła swe armaty dopiero o 5.00 po południu. Również 4 bateria długi czas wzmacniała resztki 11/18 pp, odpierając wiele radzieckich szturmów. Wycofała się dopiero po zapadnięciu zmroku. Dowództwo 12 pal zorganizowało tego dnia dwa przeciwnatarcia i zniszczyło 9 czołgów. Własne straty były olbrzymie. Zginęło czterech z sześciu dowódców baterii, poległo lub zostało rannych 40% oficerów i 75% kanonierów86.

We wczesnych godzinach popołudniowych oddziały 309 DSt zajęły Kresztiki, a następnie Michajłowskoje. Dowódca 18 pp, na rozkaz dowódcy dywizji, próbował resztką pułku oraz 12 szwadronem huzarów powstrzymać Rosjan na linii Kołomejcewo-Petrowska-Jekatierinowka. Próba ta nie powiod­ła się, gdyż o godz. 17.00 Rosjanie wdarli się do Petrowskiej, miejsca postoju 12 DL. Pół godziny wcześniej sztab dywizji ewakuował się do Kruciec87. Część odwodowych jednostek VII Korpusu została zmuszona do walki już 14 stycznia po południu. Szykujący się do natarcia 11/54 pp doznał poważnych strat w wyniku natarcia sowieckich czołgów na północ od

83 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 13: Meldunek dzienny VII Korpusu z 14 stycznia; zeszyt 27: Relacja dowódcy VII Korpusu 1.01-28.02 (gen.Ernő Gyimesy); relacja grupy Lóskaya (elementy 19 i 23 DL) 14.01-6.02. (płk Ferenc Lóskay); zeszyt 29: Relacja z walk 51 pp 1-12.01.1943 (płkKaroly Zendy).

86 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25: Relacja z walk 12 pal I-II 1943 (pik Lajos Lehoczky).

87 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25: Krótki opis walk 12 DL 14-24.01.1943 (gen. Ulászló Solymossy).

Page 243: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Jekatierinowki. Szybko posuwający się Rosjanie wczesnym popołudniem zaatakowali skrzydło 19 DL. Niektóre podod­działy czołgów po krótkiej walce przełamały obronę 11/13 pp z Miszkolca i bez przeszkód posuwały się doliną llinki88. Wyłom dokonany przez 18 Korpus miał 16 km szerokości i 10-12 km głębokości. Rozciągał się od Nikolska (wschód), przez Maję (zachód), Petrowską (południowy wschód) do Jekatierinowki (północ).

Natarcie radzieckie było tak szybkie i zdecydowane, że po upływie dziesięciu godzin 12 DL straciła 70% stanu bojowego i całą artylerię89. Jej resztki starały się wycofać na północ lub południe. Nie udało się z nich utworzyć nawet niewielkich, zdolnych do walki grup bojowych. 14 stycznia wieczorem dowództwo VII Korpusu zdecydowało, że 19 i 10 DL przejmą pozycje obronne rozbitej dywizji, ale ze względu na zupełne rozerwanie frontu już na drugi dzień oraz brak sił zamiar ten nie został zrealizowany.

14 stycznia wojska Frontu Woroneskiego ruszyły do natarcia również na południe od pozycji 2 Armii. Dywizje strzelców i korpusy pancerne 3 Armii Pancernej starały się przełamać obronę włoskiego Korpusu Alpini, XXIV Korpusu Pancernego oraz grupy bojowej SS „Fegelein”. Wysiłki te zostały uwień­czone sukcesem dopiero po południu. 12 KPanc przełamał obronę grupy bojowej SS „Fegelein” i „rozjechał” sztab XXIV KPanc. Jednakże głównego celu natarcia wyznaczonego na ten dzień — zdobycia miasta Rossosz — nie osiągnięto90.

Wskutek przełamania obrony i ruchu okrążającego wojsk radzieckich niebezpieczeństwo zamknięcia w kotle zaczęło grozić dywizjom ciągle jeszcze broniącym linii Donu, tj. 10 i 13 DL.

88 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja grupy Lóskaya (elementy 19 i 23 DL) 14.01.-6.02.1943 (pik Ferenc Lóskay).

89 Z wyliczeń dowództwa 12 DL wynika, że 14 stycznia 1943 r. straciła ona 970 zabitych, 780 rannych i 1800 zaginionych. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25: Krótki opis walk 12 DL 14-24.01.1943 (gen. Ulászló Solymossy).

90 P. V. M o r o z o w, Zapadnieje op. cit., s. 49-59.

Page 244: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

14 stycznia po południu Rosjanie wdarli się tak głęboko w obronę 12 DL, że odcięli wysunięte elementy III/8 pp z tej dywizji od jego dowództwa. Batalion ten dołączył do 10 DL, walcząc frontem na wschód. Aby zapobiec okrążeniu, dowódca 10 DL, płk László Molnár, musiał zagiąć linię obrony swojej dywizji aż do kołchozu Gemüsebau91, tak by dochodziła ona do Donu pod Nikolskiem. Dotychczasowa linia obrony 10 DL z 29 km wydłużyła się o kolejne 12 km. Ten dodatkowy odcinek nie był dostatecznie obsadzony. Trzon obsady stano­wiła grupa ppłk. Jenő Pallaya, w skład której wchodził zużyty III/8 pp, dwa plutony z 10 szwadronu huzarów i przemieszane oddziały luzujące z 6 pp. Wsparcie artyleryjskie zapewniały cztery baterie z 11/24 da płk. Zoltana Veresa92.

Obrona rzeki Potudań, zagrożona przez włamanie pod Uri wem, przypadła 13 DL i oddziałom korpuśnym IV Korpusu. Zorganizowanie obrony powierzono dowódcy 31 pp z Kecskemétu. Utrzymanie wzgórz oraz przesmyków między nimi było niezwykle ważne, bo dywizje 40 Armii właśnie skierowały się na południe, w stronę Ostrogożska i Aleksjejewki.

Rosjanie sforsowali Potudań pod Kolbino i Jezdocznoje jeszcze 14 stycznia. Dalsze ich natarcie załamało się w ogniu 1/1 pp i VII batalionu narciarzy. Do obrony Potudani skierowano przybywające do Jezdocznoje i Kolbino elementy 442 i 417 pp ze 168 DP93. Rozbite i nie nadające się do walki bataliony 7 DL zbierały się częściowo w Temowoje, a częściowo w Gorkim. Do zatrzymania nacierających przez Repjewkę w kierunku południo- wo-zachodnim Rosjan dowództwo Korpusu nie miało już sił.

91 Na mapach nadano temu kołchozowi nazwę niemiecką.92 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Relacja nr 6 dowództwa 10 LD

I-III 1943 (płk László Molnár); Relacja z walk 6 pp I-II 1943 (ppłk Jenő Pallay); zeszyt 25: Relacja III/8 pp 1—II 1943 (ppor. Dénes Molnár).

93 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Relacja z walk 31 pp I-II 1943 (płk Lajos Rumy); zeszyt 13: Meldunek dzienny VII Korpusu, 14 stycznia 1943.

Page 245: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Z powodu rozerwania frontu armii w dwóch miejscach, dowództwo armii postulowało jak najszybsze wprowadzenie do walki całego Korpusu Cramera. Gen. Kovács chciał użyć 2/3 tych sił na północ od rzeki Potudań, a jedną trzecią na południe od niej94. Zbyt późno, bo o 16.45, dowództwo armii otrzymało od gen. Kinzla — szefa sztabu Korpusu Cramera — następujący telegram: „26 DP zbiera się w Markach, dywizja pancerna (węgierska 1 DP — przypis autora P. Sz.) — w Górnych Markach, natarcie 16 stycznia0 5.30”93. Była to pierwsza niemiecka obietnica, że Korpus Cramera siłami dotychczas nie użytymi rozpocznie natarcie w celu naprawy coraz bardziej pogarszającej się sytuacji. Ponieważ obie jednostki — wskutek wcześniejszych decyzji OKH — znajdowały się ok. 50 km od miejsca planowanego natarcia, zamiar nie mógł być wprowadzony w życie na­tychmiast.

14 stycznia dowództwo GA „B” po raz pierwszy spróbowało wymóc odwrót armii węgierskiej i włoskiej za rzeki Oskoł1 Ajdar96. O propozycji tej Hitler nie chciał nawet słyszeć i rozkazał bezwzględną obronę pozycji97.

DWA DNI, KTÓRE ZDECYDOWAŁY O LOSIE 2 ARMII (15-16 STYCZNIA)

Efektem krwawych walk pod Oskinem i Jabłocznoje było odepchnięcie III Korpusu od reszty 2 Armii i jego stopniowe przybliżanie się do 2 Armii niemieckiej. Ponieważ nie było możliwości utrzymania łączności z macierzystą armią, dowódz-

1,4 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 11: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01-30.04.1943, zał. 170.

95 AW, Materiały o Korpusie Cramera 02.01.-22.02.1943, 14 stycznia, (kserokopia).

96 Rzeka Ajdar, której źródła znajdują się na południowy zachód od Rossosza, wpada do Dońca.

91 Die Tagebücher des Generáljeldmarschails Freiherr von Weichs, 14 stycznia, Nachlass 1943 (kserokopia).

Page 246: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

two GA „B” 15 stycznia podporządkowało III Korpus 2 armii niemieckiej98. Podporządkowanie to trwało aż do 15 lutego. III Korpus operował w ramach tzw. Grupy Korpuśnej „Sie- bert”. Gen. Siebert, wcześniej dowódca 57 DP, pełnił tę funkcję od 10 października 1942 roku.

III Korpus, w związku z nowym podporządkowaniem oraz przecięciem swych linii zaopatrzenia przez czołówki radziec­kich oddziałów, znalazł się w trudnej sytuacji materiałowej. Od 17 stycznia również sprawy jego zaopatrzenia leżały w gestii Grupy Korpuśnej, jednakże dowództwo niemieckie ograniczało się do „rządzenia i kierowania”. Problemy dostaw próbowano rozwiązać, wykorzystując węgierskie magazyny w Starym Oskole. Magazyny te były właśnie ewakuowane, toteż do oddziałów trafiło tylko kilka transportów. Jednostki były więc zdane na swoje skromne zapasy99.

W Grupie Sieberta, poza oddziałami węgierskimi, znalazły się następujące siły niemieckie: 196 pgren (z 68 DP); 45, 168i 188 bataliony narciarzy; 552 batalion wartowniczy; resztki 700 oddziału pancernego; tzw. Grupa Doliny z dywizjonem ppanc; dywizjon Nebelwerflów, 11/818, 11/109, 11/63 i 635 dywizjony artylerii; 284 dywizjon przeciwlotniczy oraz tzw. Grupa Adriana w sile ok. dwóch pułków piechoty.

Dowództwo świeżo powołanego korpusu wywodziło się ze sztabu 57 DP i stacjonowało w Wierchnim Turowie. W tym czasie niemieckie dywizje rozpoczęły ewakuację z przyczółka woroneskiego 10°. Pierwszym zadaniem Grupy Sieberta było powstrzymanie Rosjan silnym atakiem na linii Aleksandrow- ka-Melowoje, co miało zapobiec dalszemu włamywaniu się nieprzyjaciela w kierunku północnym.

98 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Relacja z walk III Korpusu 12-31 stycznia 1943.

99 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Relacja kwatermistrza III Korpusu I-II 1943 (kpt. Antal Radnóczy).

100 AW, Gefechtsbericht für die Zeit von 15.01.-18.08.1943 (Korpsgruppe Siebert/57 Div. La) 15-16 I 1943 (kserokopia).

Page 247: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Po 15 stycznia strona radziecka rozpoczęła przygotowania do następnej ofensywy, planowanej przeciw 2 Armii niemiec­kiej. Nadarzała się bowiem okazja, aby poprzez lukę, powstałą w niemiecko-węgierskim ugrupowaniu obronnym w wyniku natarcia spod Uriwu, okrążyć III Korpus i wyjść na tyły2 Armii niemieckiej.

20 stycznia fronty Woroneski i Briański otrzymały konkret­ne rozkazy dotyczące przygotowania i przeprowadzenia operacji woronesko-kastoreńskiej. Jej zasadniczym celem było zniszczenie III Korpusu węgierskiego i 2 Armii niemiec­kiej oraz zawładnięcie linią kolejową Jelec-Walujki. Ciężar natarcia spoczął na wysuniętej na zachód i przegrupowującej się w kierunku północnym 40 Armii (Front Woroneski). Północne skrzydło natarcia miała stanowić 13 Armia Frontu Briańskiego. Zadaniem obu tych armii było nacieranie głównymi siłami w kierunku na Kursk i Charków; reszta sił miała okrążyć wojska niemiecko-węgierskie i uniemożliwić im wycofanie się w kierunku zachodnim. Równocześnie 38 Armia z północnego wschodu i 60 Armia z Jabłocznoje, czyli z południowego wschodu (obie wchodziły w skład Frontu Woroneskiego), miały spychać nieprzyjaciela na zachód i zamknąć pierścień okrążenia od wschodu. Z wymienionych wyżej armii 40 i 13 były świeże i miały stany etatowe wypełnione, natomiast w skład 60 i 38 wchodziły dywizje broniące wcześniej linii Donu, obecnie tylko częściowo uzupełnione i wzmocnione.

Specjalnym zadaniem, postawionym 60 Armii, było nacie­ranie na wojska III Korpusu w kierunku północno-zachodnim, aby uniemożliwić 2 Armii niemieckiej ewakuację przyczółka woroneskiego. Od 15 stycznia natarcie to miało być kon­tynuowane w kierunku północnym 101.

Podczas gdy niemieckie oddziały Grupy Sieberta dopiero zbierały się na tyłach III Korpusu, sowieckie 141 i 253 DSt

101 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 94-97; M o s k a l e n k o , op. cit., s. 339.

Page 248: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

atakowały linię Aleksandrowka-Rossoszki. Wypierane dywizje węgierskie obsadzały improwizowane pozycje ryglowe. Walki toczyły się w bardzo trudnych warunkach: oddziały poz­bawione były zaplecza, nocowały pod gołym niebem przy 30-35-stopniowym mrozie.

Węgierski korpus obsadzał linię Aleksandrowka-Rossoszki grupą Martsy, w skład której wchodziły zdolne do walki elementy 20 DL i osłabiona (poprzez oddelegowanie batalio­nów na inne kierunki) 6 DL. Bataliony tej dywizji utrzymywały stanowiska bliżej Donu. Reszta grupy trzymała Bucenki, Rossoszki i Nowo Sołdatkę. Miejscowości te leżały w głębokiej dolinie i nie nadawały się do zorganizowania obrony okrężnej. Rossoszki dostały się ręce Rosjan 15 stycznia wieczorem, a Bucenki — 16 stycznia rano. Obrońcy wycofali się do Koczatowki. Na linię Donu do Rossoszek przerzucone zostały też 1/34 i II/3 pp z 9 DL, które blokowały drogi wychodzące z Jabłocznoje na Koczatowkę i Aleksandrowkę. Piechotę wspierały 4 i 5 baterie 9 pall02.

Masy żołnierzy z rozbitej 20 DL zbierały się w Andriejewce i Michniewie. Broń, którą dysponowały rozbite oddziały, rozdzielono wśród walczących jeszcze grup bojowych i03. 15 stycznia po południu gen. Siebert nawiązał kontakt z dowódz­twem III Korpusu. Nakazał bezwarunkowe utrzymanie Sinich Lipiag, Skupolja, Siemidiesiackoje, Koczatowki i Aleksan- drowki. Utrzymanie tej ostatniej miejscowości było już wtedy całkowicie nierealne, dlatego też na zwornik obrony Donu wyznaczono Rudkino. Wytyczona linia teoretycznie nadawała się do obrony zimowej, ponieważ wymienione miejscowości leżały blisko siebie. Sinije Lipiagi, Skupolj, Siemidiesiackoje

102 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 6 DL I-II 1943 (gen. Oszkár Ginszkey); Relacja z walk 52 pp I-II 1943 (płk Józef Kádár); zeszyt 20: Działalność grupy Martsy I-III 1943 (płk Sandor Martsa); zeszyt 22: Relacja z walk 9 DL I-II 1943 (gen. Kornel Oszlänyi).

103 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Dzieje 20 DL 1942/1943 gen. (Frigyes Vasváry).

Page 249: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i Koczatowka były wcześniej zapleczem III Korpusu; znaj­dowały się tam magazyny i tabory, miały w nich swe siedziby różne służby, w tym medyczne.

Wydając rozkaz obrony wyznaczonych pozycji do ostatniego żołnierza, gen. Siebert chciał umożliwić wycofanie z przy­czółka woroneskiego dywizji niemieckich. W ten sposób uczynił z III Korpusu ariergardę wojsk niemieckich w tym rejonie. Nie informował przy tym dowództwa Korpusu o roz­poczętym przez Rosjan ruchu okrążającym. Już 15 stycznia było jasne, że każdemu z korpusów niemieckiej 2 Armii może grozić zagłada.

Natarcie 14 stycznia spod Szczuczje odrzuciło resztki 12 DL w trzech kierunkach. Trzecie bataliony 8, 18 i 48 pp zostały wyparte na zachód i wraz z elementami 10 DL wzięły udział w walkach obronnych o Kolomejcewo, Popasnij i Pu- chowo. 1/48 oraz przybywający na zluzowanie 11/21 pp wycofały się na Karpenkowo, oddziały dywizyjne zaś w stronę Krućca. W kierunku południowym odeszły tylko 11/18 i 11/21 pp, które wraz z resztkami artylerii i 19 DL walczyły pod Jekatierinowką i Markami. Na udział w wałkach reszty tej dywizji nie można było już liczyć l04.

O stanie faktycznym swych wojsk dowódca dywizji, gen. Úlaszló Solymossy, zdał sprawozdanie 20 lutego 1943 roku: „Oprócz ciężkich i krwawych walk, także nocowanie pod gołym niebem na dużym mrozie, nieregularne posiłki i długie przemarsze w tak znacznym stopniu wyczerpały siły i morale wojska, że osłabła dyscyplina. Wskutek strat pośród kadry dowódczej oddziały praktycznie rozpadły się, a każdy odwrót przeradzał się w ucieczkę, podczas której porzucano wszystkie bagaże. (...) Każdy zorganizowany na nowo oddział —jeżeli został użyty do walki — rozpadał się, jeżeli tylko nie było nad nim odpowiedniego nadzoru. Z kompanii pozostawionej na noc na stanowisku do rana pozostawało tylko kilku ludzi.

1M AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 25: Krótki opis walk 12 DL 14-24.01.1943 (gen. Úlaszló Solymossy).

Page 250: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Każdy myślał tylko o jednym: odskoczyć od nieprzyjaciela i znaleźć się jak najdalej na zachód” K)5.

Radzieckie oddziały, które rozerwały węgierską obronę pod Szczuczje — głównie 219 DSt — częściowo wzdłuż Donu, a częściowo linią do niego równoległą atakowały w kierunku na Jekatierinowkę i Wołczje w celu okrążenia i zniszczenia 23 i 19 DL z VII Korpusu. Pierwsze ataki 15 stycznia skierowane były przeciw batalionom 13 pp. II batalion tego pułku został kompletnie zniszczony w dolinie Ilinki, ciężkie straty poniosły też bataliony I i III zaatakowane od tyłu. Dopiero po zapadnięciu ciemności miszkolckie baony wycofały się na południe, w okolice Swobody.

Najdłużej bronił się w okrążonej Kalibelce I batalion 106. Tego dnia po południu Jekatierinowka i jej okolice stały się areną walk. Broniące się w niej 1/12 i 11/54 pp oddały ją po ciężkiej walce l07. „Jeżeli tylko czołgi wyczuwały jakiś opór, z miejsca rozjeżdżały obrońców. W ten sposób bataliony poniosły bardzo dotkliwe straty. Większą część broni ciężkiej zniszczyły właśnie czołgi. Moździerze na tak dużym mrozie pękały po pierwszym wystrzale. (...) Resztki obu batalionów we wczesnych godzinach popołudniowych wycofały się i obsadziły pozycję ryglową (w Jewdawce — przypis autora P. Sz.)”. „Oddział przeżył poważny wstrząs i tylko dzięki największemu wysiłkowi i drakońskim metodom można go było zmusić do pozostania na pozycji” 108

— czytamy w meldunku płk. Károlya Zendy, dowódcy grupy bojowej obejmującej oba bataliony.

15 stycznia nieprzyjaciel zajął Jekatierinowkę, Kalibelkę, Ilinkę i Wołczje. Do walki o tę ostatnią miejscowość włączył

105 Ibidem.106 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja z walk 13 pp

14-28.01.1943 (ppłk Sandor Gall).107 Więcej o walkach toczących się 15 stycznia w okolicach Jekatierinowki

[w:]: J. B e n e, P. S z a b ó, Nyirskie kozły nad Donem, Nyrbator-Nyiregyháza 1942, s. 35—49.

108 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z walk 51 pp 12-21.01.1943 (płk Karoly Zendy).

Page 251: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

się 77 pp z 26 DP, która przegrupowywała się do natarcia wyznaczonego na następny dzień. Pułk ten poniósł znaczne straty. Tego dnia zniszczona została też artyleria 19 DL. Baterie 19 pal zamilkły po walce wręcz. 19 DL, na skutek silnego nacisku nieprzyjaciela, coraz bardziej odchodziła na południe. Sowieci byli jeszcze daleko od doliny Marki, gdzie Cramer zapalanował na następny dzień natarcie. Na północ od tej doliny bronił się 1/53 pp oraz elementy 13 pp pod dowództwem mjr. Gabora Felcsikya. Na południe od niej pozycje zajmował III/16 pp, który dotychczas nie uczestniczył w walkach. 19 DL poniosła znaczne straty od mrozu. „Przyczyną licznych zamarznięć był sposób atakowania sowietów. Wspierani przez czołgi Rosjanie atakowali wsie i miejscowości, gdzie po ich zdobyciu nocowali. Nasze bataliony, wyparte ze swych pozycji, musiały nocować pod gołym niebem” 109 — pisał płk Ferenc Lóskay, dowódca jednej z grup bojowych 19 DL.

Począwszy od 15 stycznia radziecki atak spod Szczuczje dosięgnął też 10 DL. Dywizja z Kaposväru miała za przeciw­nika 219 DSt. Elementy 6 pp, resztki III/8 pp oraz II/12 pp (przerzucony dla wsparcia) odparły wszystkie ataki. Grupa ppłk. Pallaya odbiła nawet o 6.40 Kołomejcewo i wzięła jeńców. Po tym początkowym sukcesie przeważające siły zmusiły Węgrów do odwrotu i Kołomejcewo dostało się ponownie w ręce radzieckich wojsk. Kolejne przeciwnatarcie 6 pp (walczącego bez wyposażenia zimowego) zakończyło się odwrotem pułku. 11/12 pp, po ciężkich walkach, w których polegli m.in. dwaj dowódcy kompanii, wycofał się do Solus- noje. Przed południem 15 stycznia, wskutek wymuszonego odwrotu, sytuacja 10 DL pogorszyła się jeszcze bardziej. „Około godziny 11.00 III/8 pp pod dowództwem ppłk. Istvana Keserő bez rozkazu opuścił swe pozycje i wycofał się do Swedowa. To samowolne działanie dowódcy batalionu ot-

109 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja grupy Lóskaya 14.01.-6.02. (płk Ferenc Lóskay).

Page 252: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

worzylo nieprzyjacielowi drogę na prawe skrzydło dywizji” 110

— czytamy w meldunku dowództwa. Po odwrocie III/8. pp między Kołomejcewem a Gemüsebau powstała luka, w którą bardzo głęboko na tyły dywizji wdarł się nieprzyjaciel. Wieczorem dotarł już do linii Puchowo-Liski. Oddziały radzieckie chciały wykorzystać sytuację, aby okrążyć 13 DL, która to dywizja 15 stycznia została podporządkowana dowódz­twu 168 DP"1.

15 stycznia o świcie oddziały 107 DSt zajęły Jezdocznoje, Peszkowatkę i Mostiszcze oraz wdarły się na linie obronne zbudowane nad rzeką Potudań. Broniący się w tym rejonie 1/37 pp oraz grupa kpt. László Duski (elementy 111/37 pp) zostały okrążone. By uratować grupę Duski i uniemożliwić dalsze natarcie Rosjan, dowódca 31 pp skierował III/7 pp, wzmocniony oddziałami pułkowymi, w dolinę Potudani, a 1/37 pp nakazał odbicie Mostiszczy.

Powstałą na lewym skrzydle 13 DL lukę udało się zamknąć za cenę dużych strat jeszcze tego popołudnia. Również grupa Duski wybiła się z okrążenia. Tymczasem po południu 86 BPanc i 107 DSt zniszczyły zbierający się w Ternowoje 442 pp ze 168 DP. Uciekające pozostałości niemieckiego pułku pociągnęły za sobą III/7 pp. Lewe skrzydło 13 DL rozpadło się na dwoje, co zmusiło 31 pp do zajęcia nowych pozycji obronnych. Pułk wycofał się na linię Ternowoje-Korotojak, mimo wydania mu rozkazu bezwzględnej obrony Koroto- jakal12.

15 stycznia 10 i 13 DL groziło okrążenie, bowiem sowieckie dywizje podchodziły pod Ostrogożsk. Od ich postawy zależało,

110 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Relacja nr 6 dowódcy 10 DL I-III 1943 (płk László Molnár).

AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Meldunek dzienny IV Korpusu, zał. 533.

112 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Relacja z walk 31 pp I-II 1943 (płk Lajos Rumy); zeszyt 13: Meldunek dzienny VII Korpusu, 15 stycznia 1943; P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 56-57.

Page 253: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

czy 7 i 12 DL zdołają się wycofać. Dowództwo 10 DL już15 stycznia radziło zaniechać obrony na Donie i wycofać się na południowy wschód pod Ostrogożsk. Wtedy jeszcze dowództwo IV Korpusu nie zgadzało się z tą propozycją. 10i 13 DL spełniły swe zadanie, choć poniosły przy tym bardzo duże straty. Płk Lajos Nädos, szef sztabu IV Korpusu, meldował dowództwu armii: „Stan sił i morale obu dywizji jest zadowalający. Nie brakuje woli walki ani pewności siebie. Problem polega na braku broni przeciwpancernej, skutecznej przeciw sowieckim czołgom. Nie mamy także odpowiedniej broni przeciw organom Stalina ani pistoletom maszynowym” l13.

15 stycznia, po przełamaniu frontu, sytuacja oddziałów które znalazły się między włamaniami, pogorszyła się. Po zdobyciu Kastomoje Rosjanie już bez żadnych przeszkód posuwali się na Aleksjejewkę, między Gorki a Repjewką. Nie było w pobliżu znaczących sił, które ruch ten mogłyby zatrzymać. Pozostałości 7 DL zbierały się w Starym Oskole; kwatera główna armii oraz lotnisko w Iłowskoje, położone 40-45 km na południe — znalazły się w niebezpieczeństwie. Ochronę zapewniały jedynie oddziały tyłowe i zabezpieczenia taborów, nie dysponujące bronią maszynową114.

15 stycznia dowództwo armii wyraziło pogląd, że z powodu przełamania obrony w dwóch miejscach, a także w związku z niewielką nadzieją na przeciwnatarcie korpusu Cramera, „zorganizowanego oporu można oczekiwać po uprzednim planowym odwrocie” l15. Wobec sytuacji, która ukształtowała się 15 stycznia, wydział operacyjny 2 Armii przygotował swą ocenę, którą zapisano w dzienniku: „Dzisiejszego dnia stało się oczywiste, że:

113 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii t.01.-30.04.1943, zał. 180.

1,4 Ibidem.115 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, 15 stycznia.

Page 254: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

a) nie ma nadziei na przywrócenie poprzedniego po­łożenia,

b) w chwili obecnej nie ma mowy o utrzymaniu zaj­mowanych pozycji (przejmujące zimno, osłabienie oddziałów, stan psychiczny żołnierzy),

c) planowy odwrót jest właściwie niemożliwy,d) brak odpowiedniego przygotowania materiałowego nie

pozwoli na długi opór w przypadku znalezienia się w okrą­żeniu” 116.

Wydział operacyjny zdawał sobie więc sprawę z ówczes­nej sytuacji i umiał przewidzieć rozwój wypadków. Jego prognozy potwierdził dalszy przebieg wydarzeń. Gen. Jäny, z powodu ogromnej odpowiedzialności, jaką musiałby przy­jąć, ale także z racji swego charakteru, nie zdecydował się na samodzielne działanie. Zwrócił się jedynie do swego bezpośredniego zwierzchnika z prośbą o poprawę położenia armii. W porannej rozmowie przekazał mu informacje, które w zasadzie zgadzały się z oceną sytuacji przygotowaną przez wydział operacyjny. „Przeciwnik naciera ok. czterema dywizjami ze Szczuczje na południe i zachód. Na zaryg­lowanie włamania brakuje sił. Zanim zbiorą się siły zdolne przeprowadzić przeciwnatarcie, nie będzie ono miało już sensu. Moim zdaniem, akcja Cramera nie przyniesie oczeki­wanych rezultatów (...). Nie jesteśmy informowani o ogólnej sytuacji GA „B”. O ile się orientuję, w Rossoszu są już radzieckie czołgi. Jeśli będą atakować na północ, moje wojsko stopniowo się wykruszy”117. Pod koniec rozmowy gen. Weichs podkreślił, że o przyśpieszeniu ataku przez Korpus Cramera może zdecydować tylko OKH, a on może jedynie tę prośbę przedłożyć, co też pilnie uczyni. Reakcja Jänyego była spontaniczna i niezbyt przemyślana: „Jeżeli

116 Ibidem.117 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zat. 180.

Page 255: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

przyjdzie rozkaz, że marny tu wytrwać i zginąć, to tak uczynię. W tej sytuacji będziemy trzymać stanowiska tam, gdzie aktualnie znajdują się oddziały” ll8.

Dowództwo GA „B” znało tragiczną sytuację 2 Armii. Potwierdza to zapisek z dziennika Weichsa: „Zamiar: Kor­pusem Cramera pobić nieprzyjacielskie ugrupowanie ze Szczu­czje, następnie uderzyć na grupę północną. Pytanie tylko, czy będzie to możliwe, bo przeciwnik cały czas posuwa się do przodu. Führer, jak dotąd, nie zgadza się na odwrót za Ajdar, aby zyskać na czasie i przegrupować siły. Następstwem tego może być okrążenie wielu dywizji i zniszczenie znacznych własnych sił”119. Jednakże Weichs dalej słał do dowództwa2 Armii oceny i rozkazy przygotowywane przez OKH, nie dzieląc się z nikim swoimi wątpliwościami. Wczesnym popołudniem 15 stycznia szef sztabu GA „B”, gen. Sodenstem, próbował przekonać szefa sztabu 2 Armii, że akcja Korpusu Cramera odniesie sukces. Apelował o wytrwałość w imię wyższych celów operacyjnych.

Dla Hitlera i OKH nie było sprawą najważniejszą urato­wanie własnych dywizji ani tym bardziej dywizji sprzymie­rzeńca. Dowodzą tego rozkazy wydane GA „B”, które dotarły do dowództwa 2 Armii. Meritum tego rozkazu było następujące:

„(...) a) Korpus Cramera przeprowadzi planowane przeciw­natarcie,

b) wzmocniona 168 DP i 13 DL pod dowództwem gen. Kraissa ubezpieczy Cichą Sosnę,

118 Ibidem. W dzienniku Miklósa Nemeskériego Kissa o tej rozmowie czytamy ponadto: Jakie są osobiste zamiary Waszej Ekscelencji? — spytał w końcu Weichs. — Obejmą dowództwo nad zgrupowaniem w Aleksjejewce i na czele sztabu bądę walczył do ostatniego naboju — odpowiedział Jäny. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: M. Nemeskéri Kiss, Dziennik..., op. cit., s. 154.

119 Die Tagebücher des Generalfeldmarschalls Freiherr von Weichs, Nachlass, 15 stycznia 1943 (kserokopia).

Page 256: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

c) 10 i 13 DL wytrwają do ostatniego żołnierza, bo tworzą filar całej operacji” 12°.

Cytowany rozkaz zawiera też podstawy planu natarcia Korpusu Cramera, wyznaczonego na 16 stycznia. 1 DPanc miała nacierać z rejonu Marek, a 26 DP — z Wołcznoje i Krućca na Petrowską przeciwko siłom samodzielnego 18 Korpusu m.

Dokonując oceny działań dowództwa armii, nie można pominąć roli, jaką odegrał generał łącznikowy (Deutcher General). Zarówno węgierscy, jak i zachodni historycy oraz publicyści, zajmujący się historiografią 2 Armii, nie kwestionują szczerości „rad” Witzlebena dotyczących odwrotu. Na podstawie pamiętników generała przyjmują za pewnik, że już w nocy z 14 na15 stycznia radził on Jänyemu, aby ten „w suwerenny sposób” rozporządzał armią, nie bacząc na rozkaz Weichsa, OKHi Hitlera: Es muss aushalten! (Trzeba wytrwać!).

Kiedy natomiast dokładnie studiuje się treść rozmowy Witzlebena z szefem sztabu 2 Armii, gen. Koväcsem, takiego stwierdzenia nie można znaleźć. Gen. Witzleben mówił jedynieo szybszym odwrocie 13 DL i wprowadzeniu do walki 1 DPanc oraz — w swoim własnym interesie — przeniesieniu kwatery sztabu armii. Kiedy doszło do rozmowy o wycofaniu całej armii, zareagował wymijająco 122. W dzienniku 2 Armii pod datą 15 stycznia znajduje się uwaga: „Dowódca niemieckiego sztabu łącznikowego radzi, aby dowódca armii w kwestii prowadzenia operacji działał samodzielnie” 123. Była to rada zbyt ogólna i zbyt wiele było możliwych jej interpretacji, aby Jäny wziął ją pod uwagę. Rozkazu Hitlera nie śmiał nie wykonać żaden z jego generałów, a przeciwstawienie się mu w ogóle nie wchodziło

120 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, 15 stycznia.

121 Ibidem.122 AW Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zai. 180.123 AW Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, 15 stycznia.

Page 257: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

w rachubę. Wiedząc o tym, zarówno Jäny, jak i Kovács „rady” Witzlebena słusznie uważali za prowokację.

16 stycznia na południowym skrzydle i w centrum rozer­wanego frontu w dalszym ciągu toczyły się walki mające na celu okrążenie wojsk węgierskich, natomiast podporządkowany2 Armii niemieckiej III Korpus miał chwilę oddechu. Oddziały 60 Armii radzieckiej nie rozpoczęły jeszcze zaplanowanej ofensywy. Przeniesiony do Staro-Nikolska sztab 2 Armii koncentrował się w związku z tym na dwóch zadaniach: uporządkowaniu wycofujących się, w dużej mierze przemie­szanych i pozbawionych broni oddziałów oraz zorganizowaniu obrony na południu w oparciu o tereny zabudowane.

Próbujące okrążyć VII Korpus i Korpus Alpini oddziały radzieckie osiągnęły znaczące rezultaty. 15 KPanc podążał na Aleksjejewkę, natomiast 12 KPanc, zdobywając w ulicznych walkach Rossosz, skierował się na Podgomoje i Karpenkowo. Działania te (zwłaszcza ostatniego z wymienionych korpusów) miały duże znaczenie dla obrony oddziałów włoskich (które w dalszym ciągu tkwiły na swych stanowiskach nad Donem), a także dla VII Korpusu węgierskiego. Całkowite okrążenie wydawało się być tylko kwestią czasu l24.

Dowództwo VII Korpusu wydało co prawda rozkaz odwrotu, lecz rozkaz bezwzględnego utrzymania stanowisk go anulo­wał l25. Tymczasem w krwawych zmaganiach oddziały topniały z każdą godziną; coraz mniej było jednostek niezaangażowa- nych w walki. Rozbite i zdemoralizowane resztki pułków i batalionów starały się zatłoczonymi drogami przedostać na południe lub zachód. 16 stycznia walki osiągnęły dolinę Marki. 219 DSt zaatakowała prowizoryczne stanowiska 19 DL. Wczesnym popołudniem sowieci opanowali miejscowość Marki, następnie, wymijając walczące jeszcze oddziały węgier­skie (1/32 pp i grupę płk. Zendy), parły na zachód.

124 P. V. M o r o z o w , Zapadnie je..., op. cit., str. 67-69.125 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja dowowódcy VII Korpusu

1.01.-28.03.1943 (gen. Ernő Gyimesi).

Page 258: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Okopane nad Donem na swych starych stanowiskach 1/53. i III/16 pp musiały przebijać się przez okrążających je Rosjan. Większość 13 pp z Miszkolca — z prawie całą kadrą oficerską— zginęła bądź dostała się do niewoli126.

16 stycznia całkowite okrążenie groziło znajdującym się w odwrocie na Ostrogożsk 10 i 13 DL oraz oddziałom 168 DP. Pułki niemieckie jeszcze przed południem prze­dostały się do Ostrogożska i pobliskiego Ukołowa Leśnego. Dywizje sowieckiej 40 Armii — 305, 340 i 107 DSt— znalazły się wieczorem w odległości ok. dwóch ki­lometrów od tych miast127.

13 DL wycofywała się dwoma ugrupowaniami. O 3.00 po południu rozkaz odwrotu otrzymały oba pułki piechoty. Z powodu bardzo silnego nacisku ze strony Rosjan i braku łączności odwrót odbywał się za cenę wysokich strat w uzbro­jeniu i w sposób nieuporządkowany. Brak środków transpor­towych spowodował, że udało się uratować jedynie 7 z posia­danych 16 dział. Używano ich później w obronie Ostrogożska. 31 pp oraz I i III/7 pp poniosły dotkliwe straty podczas walk w dolinie Potudani. II/7 pp ucierpiał najbardziej podczas odwrotu. Jedynym zdolnym do walki batalionem tej dywizji był 1/24 pp, który przybył w styczniu jako oddział luzujący 128.

Zwierzchnictwo nad przebywającymi w Ostrogożsku od­działami węgierskimi przejął gen. László Hollósy-Kuthy, dowódca 13 DL. W pierwszej kolejności zarządził, by „(...) spisano posiadane zasoby. Zarządziłem, aby wydano zgromadzoną odzież zimową (głównie kozaki) oraz podwyż­szone racje żywnościowe (...). Chciałem spowodować, aby rannych i chorych przebywającyh w szpitalach przewieźć na

126 Przed walkami w styczniu 13 pp liczył 65 oficerów i 4200 szeregowych. 12 marca doliczono się 18 oficerów i 878 szeregowych. Reszta była ranna, zginęła bądź dostała się do niewoli; wśród nich dowódca pułku, płk Ferenc Pälos. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja z walk 13 pp 14-28.01. 1943 (ppłk Sandor Gall).

127 P. V. M o r o z o v, Zapadnieje..., op. cit., s. 63.128 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Dziennik 13 DL 1.01.-28.02.

1943; Relacja z walk 31 pp I—II 1943 (płk Lajos Rumy).

Page 259: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

tyły jeszcze dziś w nocy lub w niedzielę (17 stycznia— przypis autora P. Sz.). Byłem w tej sprawie w dowództwie niemieckim — według nich było to już niemożliwe” 129.

16 stycznia silne natarcie dosięgnęło też 10 DL. Sowiecki samodzielny 18 Korpus kontynuował natarcie — którego środek ciężkości przypadał na Melakino i Krinicę — na prawe skrzydło i tyły dywizji. Dowództwo IV Korpusu dopiero o godz. 9.00 zdecydowało o odwrocie 10 DL na nową linię obrony, opartą o miejscowości Krinica-Szczer- bakowo. Odwrót odbywał się przy silnym nacisku nie­przyjaciela, tak że nie można było przeprowadzić go zgodnie z otrzymanym rozkazem. Z powodu braku transportu i bardzo szybkiego ruchu Rosjan, 36 pp musiał pozostawić nad Donem większą część broni ciężkiej i artylerii. Odwrót do Krinicy ani do Dolszik nie byl już możliwy. Dlatego dywizja koposvarska (wraz z przyłączającymi się do niej grupami, np. oddziałem Pallaya i elementami 12 pp) została zmuszona do odwrotu na Ostrogożsk l3(). Często był to jedyny możliwy kierunek marszu, np. 111/36 był naciskany z trzech stron. Artyleria 10 DL, dopóki mogła, wspomagała walczącą piechotę. 1/10 pal od 14 stycznia brał udział w walkacho Gemüsebau, Kolomejcewo i Liski. Po walce wręcz działa zniszczono, a ich obsługa wycofała się przez Krinicę do Ostrogożska. Gdyby wspomagający 36 pp 11/10 pal w od­powiednim czasie dokonał odwrotu, mógłby uratować swe działa. Tymczasem dywizjon rozpoczął wycofywanie dopiero16 stycznia nad ranem i do Ostrogożska doprowadził tylko3 działa. Podczas marszu kolumna dywizjonu została zaata­kowana przez Rosjan — przeszło 100 kanonierów poległo

129 L. H o l l ó s y - K u t h y , Moje przeżycia podczas II wojny światowej 1939-1945, Székesfehérvár 1992, s. 41.

130 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Relacja nr 6 dowódcy z walk 10 DL I-III 1943 (pik László Molnár); Relacja z walk 36 pp I-II 1943 (pik Andor Krisanich); Relacja z walk 111/36 pp I-II 1943 (mjr Pal Magda).

Page 260: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

lub dostało się do niewoli131. W godzinach wieczornych został zaatakowany sztab dywizji, który stacjonował w Pet- renkowie. Silny nacisk partyzantów i oddziałów regularnych nieprzyjaciela oraz dokuczający obrońcom brak amunicji wymusił odwrót sztabu do Ostrogożska l32.

16 stycznia wieczorem gen. Jäny w rozmowie telefonicznej przekazał dowódcy IV Korpusu następujący rozkaz: „Ostro­gożska należy bronić do ostatniego żołnierza! Niech 168 DP przygotuje się do obrony okrężnej. Elementy 10 i 13 DL mają wzmocnić jej ugrupowanie. Zostań z Bogiem, Joszka!” 133

Obrona miasta do 20 stycznia spoczywała na 168 DP i 13 DL. Resztki 10 DL przeszły przez Ostrogożsk i jeszcze przed całkowitym zamknięciem okrążenia wydostały się w stronę Aleksjejewki i Budiennego. W mieście pozostała część 11/10 pal oraz I i 111/36 pp pod dowództwem mjr. Pala Magdy. „Zarówno oddziały, jak i dowództwa bały się Ostrogożska jak piekła. Wszyscy chcieli przejść przez miasto jak najszybciej, nikt w nim nie odpoczywał ani nie nocował. Wszyscy uciekali. W nocy miasto przedstawiało wstrząsający widok. Okoliczne wsiei zagrody płonęły, również w samym mieście szalało 4-5 większych pożarów, oświetlających zgliszcza i sterczące, puste ściany” 134 — czytamy w relacji szefa sztabu 13 DL.

W myśl rozkazu GA „B”, natarcie Korpusu Cramera miało rozpocząć się 16 stycznia rano. Zatrzymanie atakującego z przyczółka Szczuczje nieprzyjaciela spoczywało na 26 DPi 1 DPanc. Sytuacja jednak uległa znacznemu pogorszeniu. Zdając sobie z tego sprawę, dowództwa GA „B” i Korpusu

131 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Relacja z walk 10 pal I-II 1943 (ppłk László Somoskeőy); Relacja z walk 1/10 pal 1—II 1943 (mjr Gyula Téry); Relacja z walk 11/10 pal I-II 1943 (por. rez. dr István Körmendy).

132 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Relacja nr 6 dowództwa 10 DL I-III 1943 (płk László Molnár).

133 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zał. 191.

134 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Uzupełnienia mjr. Gábora Vigyázó do relacji 13 DL, 27.09.1943.

Page 261: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Cramera doszły do wniosku, że nie można poświęcać jedynego odwodu operacyjnego, by ratować i tak już rozbitą armię węgierską. Dlatego też zdecydowano się na przeprowadzenie tylko lokalnego przeciwnatarcia. 26 DP już 15 stycznia o 5.30 po południu otrzymała poniższy rozkaz: „W obecnej sytuacji nie można określić celu natarcia. Zależy on od tego, na ile atak zostanie odczuty przez nieprzyjaciela, czy spowoduje zamieszanie w jego szeregach i czy dzięki niemu można będzie zyskać na czasie, aby oderwać się w sposób zor­ganizowany i zaplanowany” 135. 16 stycznia o 5.00 rano sztab Korpusu poinformował podległe jednostki o nowych celach natarcia. 1 DPanc miała atakować z doliny Marki w kierunku na wschodnią część Wołczje, a 26 DP — na zachodnią. Sztab2 Armii dopiero później dowiedział się o tej zmianie l36.

Rozpoczęcie akcji było wielokrotnie przekładane. 77 pp, wskutek strat, które odniósł w dniu poprzednim, był niezdolny do walki, a czołgi dywizji pancernej w głębokim śniegu i przy silnym mrozie posuwały się bardzo powoli, często utykając w zaspach. Natarcie ropoczęło się ostatecznie o godzinie11.00, lecz 78 pp musiał najpierw odeprzeć radziecki atak. Natarcie korpusu nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Do zmroku oddziałom udało się podejść pod Wołczje, lecz nie udało się im go zdobyć 137. „(...) natarcie dywizji pancernej przyniosło jedynie taki skutek, że ściągnęło część sił radziec­kich i częściowo wstrzymało posuwanie się pozostałych na zachód i południowy zachód” 138 — czytamy we wspom­nieniach gen. Ferenca Horvärtha, dowódcy 1 DPanc.

O godz. 17.00 gen. Cramer zdecydował o przerwaniu natarcia i nakazał podległym dywizjom odwrót. 26 DP miała

135 AW, Kriegstagebuch 26 I.D 15.01.1943 (kserokopia).136 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 18: Relacja 1 DPanc (wyciąg)

15.01.-2.09.1943 (gen. Ferenc Horvath).137 Ibidem.138 AW, Tgy., Gen. Ferenc Horvath, Zimowe walki 1 DPanc w 1943 r. Od

Donu do Dońca.

Page 262: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

zebrać się w Kamence i Ribalcinie, a 1 Dpanc — w okolicach Jewdakowa139. Począwszy od tego dnia, niemiecki dowódca starał się wyprowadzić podległe mu oddziały z grożącego im okrążenia i wykorzystać je do ubezpieczania odwrotu 2 Armii.

16 stycznia gen. Jäny zwrócił się do gen. Sodenstema, szefa sztabu GA „B”, najpierw z prośbą, a następnie z ultimatum, aby ten wymógł na Hitlerze rozkaz odwrotu dla ciągle utrzymujących stanowiska nad Donem dywizji VII Korpusu. Odpowiedź, która nadeszła o 8.00 wieczorem, była następująca: fiihrer zdecydował, że pozycje 19 i 23 DL muszą być bronione do ostatniego żołnierza, w każdych warunkach 140. Dowództwo2 Armii było zmuszone przekazać rozkaz o podobnej treści do podległych mu jednostek broniących się w Ostrogożsku. Wieczorem gen. Jäny rozmawiał z naczelnym dowództwem na Węgrzech. Ani Horthy, ani szef sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej nie podjęli żadnych kroków. Obaj z żalem stwierdzili, że wobec takiej decyzji najwyższego dowództwa niemieckiego nic nie mogą uczynić.

W nocy, o 1.30, szef sztabu 2 Armii przeprowadził kilka rozmów z dowódcami niemieckimi, z którymi udało mu się skontaktować, na temat sytuacji 2 Armii i rozkazu Hitlera. Gen. Witzleben, który w tej sprawie odbył długą rozmowę z dowódcą GA „B”, poinformował, że „(...) rozkaz Fiihrera i dowódcy Grupy Armii jest niemożliwy do wykonania, bo pomiędzy VII Korpusem a Korpusem Cramera jest luka, która cały czas się rozszerza”, co zaowocuje całkowitym okrążeniem i zniszczeniem Korpusu. Nie chcąc brać na siebie odpowiedzialności radził jedynie wykonanie rozkazu w taki sposób, by VII Korpus nie stracił łączności z dywizjami Cramera. Na pytanie gen. Koväcsa, czy oznacza to zezwolenie na odwrót, powiedział, że nie mao tym mowy. Proponował tylko, aby interpretować rozkaz

l3‘' AW, Materiały o Korpusie Cramera 2.01.-22.02.1943, 16 stycznia (kserokopia).

I4H AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: M. Nemeskéri Kiss, Dziennik..., op. cit., t. II, s. 146.

Page 263: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

stosownie do sytuacji. Podobnie wymijająco odpowiedzieli gen. Kinzel — szef sztabu Korpusu Cramera i płk Winter— szef wydziału operacyjnego GA „B”: „należy uważać, aby rozkaz wydawał się nadal obowiązujący” 141.

O godz. 2.30 w nocy gen. Jäny zadzwonił do dowództwa GA „B” i przeprowadził rozmowę z płk. Winterem, po której wydał rozkaz odwrotu dla VII Korpusu w kierunku północno- -zachodnim, na Karpenkowo. Dowództwo niemieckie poparło plan Jänyego, w myśl którego Korpus Cramera miał nacierać na Ostrogożsk, aby połączyć się z obrońcami miasta i w ten sposób ubezpieczać skrzydło VII Korpusu l42. W tym samym czasie dowództwo GA „B” wydało pozorną zgodę na odwrót włoskiego Korpusu Alpini. Odwrót ten napotkał szereg trud­ności i spowodował relatywnie większe straty niż w oddziałach węgierskich. Kiedy Włosi zaczęli opuszczać swe pozycje, Rossosz i Olszowatka były już w rękach radzieckich. Oddziały musiały się przebijać przez wojska tworzące pierścień okrąże­nia. 17 stycznia Włosi połączyli się z przebijającymi się na północ elementami niemieckiego XXIV KPanc i, ubezpieczając jego tyły, próbowali wycofać się na Wałujki. *

Gen. Weichs nie wziął na siebie odpowiedzialności za ustnie wydany rozkaz odwrotu. W swoim dzienniku pisze: „Dowództwo armii węgierskiej, mimo rozkazu GA „B”, nakazało VII Korpusowi odwrót” l43. Zwierzchnik Jänyego był bezsilny wobec Hitlera i zbyt słaby wobec OKH, których nie potrafił bądź nie chciał przekonać o niemożności dosłownego wykonania wydanych rozkazów.

Obronę „do ostatniego żołnierza” nakazywały Janyemu dwa wydane rozkazy. Jeden Hitlera — O obronie zimowej 1942/1943 oraz drugi — szefa sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej,

141 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zał. 192; L. Ä r p ä d , Wspomnienie..., op. cit., s. 155-158.

142 Ibidem.143 Die Tagebücher des Generalfeklmarschalls Freiherr von Weichs, 17

stycznia 1943 Nachlass (kserokopia).

Page 264: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

dostarczony 27 grudnia 1942 roku. Rozkazy te wyznaczały granicę działania dowódcy armii. Biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania, tj. osobowość Jänyego, jego wychowanie i cały przebieg dotychczasowej kariery, nie można było oczekiwać, że odmówi wykonania obu rozkazów i odżegna się od obowiązują­cej dyscypliny. Jäny nie otrzymał żadnych wskazówek, ani od Horthyego, ani od szefa sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej, ani nawet od gen. Gusztäva Hennyeya, dokonującego w grudniu inspekcji armii. Wskazówki takie byłyby dla niego podporą. Nigdy nie rozmawiano o tym, co jest granicą operacyjnego podporządkowania dowództwu niemieckiemu, po przekroczeniu której decydowałby on sam jako zwierzchnik wojsk węgierskich na froncie. Nie otrzymał stosownych zapewnień, że będzie bezwarunkowo popierany przez przywódców w kraju, którzy powinni wierzyć w jego sądy i oceny. Po prostu pozostawiono go samego w biedzie. „(...) wierzyłem, że węgierskie kierownic­two jest poinformowane o sytuacji i że to my musimy zapewnić czas na koncentrację znacznych sił, tak jak to było w 1942 roku pod Charkowem, gdzie kontrofensywa przyniosła Rosjanom porażkę, a nam znaczne sukcesy. Weichs informował o zbieraniu znacznych sił i transportach dywizji pancernych” 144 — zeznawał Jäny podczas przygotowań do procesu w 1947 roku.

Węgierskie kierownictwo wojskowe znało wydarzenia i tra­giczną sytuację 2 Armii. Gen. Gyula Kovács przez cały czas był w kontakcie z szefem wydziału operacyjnego Sztabu Generalnego. Informował go na bieżąco o zamiarach i o stale pogarszającej się sytuacji. W przeddzień tragicznych wydarzeń nikt spośród poinformowanych osób nie ujawnił swego zdania. Nie znamy żadnego posunięcia czy też działania, które dotyczyłyby 2 Armii. Komisja parlamentarna wysłuchała referatu ministra obrony dopiero w lutym. W swoim wy­stąpieniu minister raczej piętnował błędy dowództwa niemiec­kiego niż posunięcia dowództwa węgierskiego. Vilmos Nagy

144 Archiwum Miasta Budapeszt. NB 2613/47: Dokumenty z procesu gen. Jänyego.

Page 265: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

mówił m.in.: „Kiedy oddziały rozdzielą się na cztery grupy, nie ma między nimi łączności i dzieli je 50-kilometrowa luka, to jasne jest, że można je zebrać jedynie, ściągając je do tyłu. Oczywiście pod warunkiem, że w porę zarządzi się odwrót. (...) Nie chcę krytykować, ale zmuszony jestem stwierdzić, że rozkaz nakazujący obronę do ostatniego żołnierza był nie do wykonania. Nie powinien zostać wydany. Trzeba było raczej powiedzieć: W tył zwrot! Dziś nie mówimy już, że walka toczy się o jakiś pas ziemi. Dzisiaj chcemy zniszczyć siły przeciwnika. Natomiast wszystko jedno, czy zniszczę je tu, czy tam. Jeżeli utrzymam zdolność bojową, wycofam się i nie poświęcę ludzi, to odwrót nic nie znaczy" 14 5.

Tylko wodzowie o nadzwyczajnych zdolnościach zawsze, nawet w najbardziej decydujących i krytycznych chwilach, zachowują zimną krew. Gen. Jäny — mimo że posiadał predyspozycje niezbędne dowódcy armii — do takich nie należał. Wahał się między całkowitym posłuszeństwem roz­kazom a obowiązkiem ochrony swych wojsk. Wybrał tę pierwszą możliwość i stało się to jego tragedią. Widząc pogrom swojej armii, nie wytrzymał nerwowego napięcia. Wszystkimi jego działaniami i staraniami po 15 stycznia kierowała rozpacz i poczucie, że nic nie dzieje się tak, jak powinno. Z drugiej strony trzeba przyznać, że niewiele mógł wówczas zrobić pożytecznego dla swej armii.

ODWRÓT ZNAD DONU ORAZ WALKI OBRONNE III KORPUSU W RAMACH GRUPY SIEBERTA (17 STYCZNIA-10 LUTEGO)

Gen. Jäny wydał VII Korpusowi rozkaz odwrotu w nocy,17 stycznia, o godz. 2.30. O rozkazie poinformował dowódcę korpusu w rozmowie radiowej, która miała miejsce o 3.00 rano. O 3.45 rozkaz potwierdzono na piśmie. Niektóre

145 AW SzG, Dow. 22.01.1943, dokument bez numeru: Wystąpienie szefa sztabu KAW przed komisją parlamentarną nt. kampanii 1942/1943, przyczyn niepowodzeń i stanu armii, luty 1943.

Page 266: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

z oddziałów rozpoczęły odwrót już nad ranem, lecz były i takie, do których rozkaz odwrotu dotarł dopiero późnym popołudniem. Nie było już mowy o planowym odwrocie. Wycofywały się większe bądź mniejsze, luźne elementy korpusu l46. Na północ­nym skrzydle, bez wsparcia artylerii, walczyła jeszcze 23 DL. Oddziały radzieckie zajęły Jedino, w którym zebrały się resztki13 pp. O utracie tej miejscowości pisze dowódca 1/13 pp, ppłk Sandor Gall: „Około godziny 11.00 nieprzyjaciel siłami batalio­nu rozpoczął natarcie z kierunku północnego. Do ataku przyłą­czyło się 14 czołgów, które rozproszyły piechotę pozbawioną broni przeciwpancernej. Część czołgów poszła dalej w stronę Hwoszczewatki, gdzie spowodowały panikę wśród zgromadzo­nych tam pojazdów i ich obsługi. Pułk ostatecznie utracił spoistość i nie można go było zreorganizować aż do momentu zupełnego wycofania z linii, głównie z powodu braku oficerów. W walkach o Jedino poległo 75% obrońców, spośród oficerów wróciło zaledwie czterech” l47.

17 stycznia na drodze Jedino-Saguń przemieszane oddziały tworzyły tak wielki tłum, że ich zatrzymanie i reorganizacja była niemożliwa. Jednostki korpusu mogły się wycofywać tylko jedną, zdatną do użytku drogą, która wiodła przez Karpenkowo i Tatarino do Nikołajewki. Tłumy pieszych i pojazdów powodowały zatory uniemożliwiające ruch. Wyjąt­kiem były niektóre pododdziały dywizyjne 23 DL (kolumna taborowa) i 21 pp, które po nagłym ataku nieprzyjaciela za Gonczarowką odbiły na południe i wycofywały się razem z włoską dywizją „Tridentina” 148.

146 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zal. 192; zeszyt 29: Dziennik dowództwa 23 DL (gen. Gyula Vargyassi).

147 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja z walk 13 pp 14—28.01. 1943 (ppłk Sandor Gall).

148 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z walk 21 pp 14.01.-1.02. 1943 (kpt. Kalman Vágó). Z grupy 23 DL, liczącej ok. 4500 żołnierzy, do Biełgorodu przybyło 20 oficerów i 600 szeregowych; 1 lutego do niewoli dostał się Sandor Benkő, dowódca 21 pp.

Page 267: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

17 stycznia o 9.00 rano, po interwencji Jänyego, dowództwo GA „B” poinformowało o swych zamiarach dotyczących dalszego użycia 2 Armii. W myśl tego zarządzenia, jej resztki miały zatrzymać nieprzyjaciela na linii Budiennyj-Rossosz (koło Potudani), tak aby dać Niemcom czas na kontrposunięcie. Zamiarem sztabu Grupy Armii było zatrzymanie wroga 60-70 km od Donu. 17 stycznia na wyznaczonej linii zebrało się niewiele zdolnych do walki jednostek. Elementy VII Korpusu musiały bowiem zbierać się na północny zachód od Aleksjeje- wki, aby nie utracić łączności z korpusem włoskim.

Korpus Cramera otrzymał zadanie uratowania zamkniętej w Ostrogożsku grupy Kraissal49. 17 stycznia dywizje 40 Armii i samodzielnego 18 Korpusu całkowicie otoczyły miasto. We wspomnieniach gen. László Hollósy-Kuthyego czytamy o organizacji obrony miasta: „Miasto zostało po­dzielone na sektory obronne, w których wyznaczono dwie linie oporu, tak aby możliwa była wymiana walczących oddziałów” 1M). Obronę miasta osłabiło odejście rozbitej 10 DL. 129 DSt przypuszczała silne ataki na słabiej obsadzoną linię między Ostrogożskiem a Ribnoje. Odpieranie szturmu trwało do wieczora. Rosjanie opanowali stację kolejowąi prawie wszędzie podeszli na skraj miasta151. Początkowo wierzono, że atak Korpusu Cramera się powiedzie, jednakże po niedługim czasie złudzenia prysnęły. Odwód operacyjny zadania nie wykonał — wojska radzieckie okazały się zbyt silne, a siły Cramera zbyt skromne, aby się przebić do oblężonego miasta. 17 stycznia 15 KPanc i 305 DSt dotarły w pobliże Aleksjejewki i Nikołajewki. Wyglądało na to, żeIV Korpus, VII Korpus i włoski Korpus Alpini ostatecznie zostały zamknięte w kotle ,52.

i4‘J AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zat. 192.

150 L. H o l l ó s y - K u t h y , Moje przeżycia..., op. cit., s . 4 3 .1 5 1 P . V . M o r o z o w , Z apadnieje..., op. cit., s . 6 5 .1 5 2 Ibidem.

Page 268: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W Aleksjejewce i i Iłowskoje do obrony szykowała się Kwatera Główna armii i elementy lądowe 2 Brygady Lotniczej. Sztab armii przeniósł się do Nowego Oskoła jeszcze 16 stycznia, podobnie jak dowództwo lotnictwa, samoloty i obsługa naziemna brygady. Do obrony Iłowskoje zorganizowano 750-osobową, słabo uzbrojoną i nie przeszkoloną do walki grupę ppłk. Kälmäna Csukása. Artyleria grupy, przystosowana do obrony okrężnej, składała się z 14 działek przeciwlotniczych. Znaczenie obrony Iłowskoje potęgował fakt, że tamtędy wiodła jedna z nielicznych zdatnych do użytku dróg z Nowego Oskoła do Korotojaku. Rosjanie pojawili się w okolicach lotniska już 16 stycznia. 305 DSt zajęła leżące na północny zachód od Iłowskoje Podserednije, tak że nie można było się już wycofać w stronę Aleksjejewki153.

Aby zabezpieczyć odwrót VII Korpusu, dowództwo Korpusu Cramera skierowało 1 DPanc do Aleksjejewki, a 26 DP, ciągle jeszcze walczącą pod Karpenkowem i Kamenką, ponaglało do jak najszybszego odwrotu na zachód 154. Podczas przemarszów została zniszczona większa część czołgów, artylerii i pojazdów dywizji pancernej. Jedyna droga wiodąca do Aleksjejewki była tak zatarasowana pojazdami, zaspami śnieżnymi, zaprzęgami konnymi, kolumnami wycofujących się Niemców i Węgrów, że uniemożliwiało to zorganizowany odwrót. Radzieckie grupy czołgów nadjeżdżały znienacka i atakowały maszerujące kolum­ny, co wywoływało niebywałą panikę. Po takim ataku zorganizo­wanie na nowo kolumn zabierało bardzo dużo czasu. Do celu dojechały tylko te czołgi i pojazdy dywizji, które zjechały z drogii mogły kontynuować marsz po polach i bezdrożach. Czołgi typu T 38 z powodu braku paliwa i trudności w poruszaniu się po głębokim śniegu trzeba było zniszczyć l55.

153 G. G a a l , Iłowskoje. Węgierskie skrzydła (Oshawa) 1979, s. 14-26.154 AW, Materiały o Korpusie Cramera 2.01.-22.02.1943, 17 stycznia,

(kserokopia).155 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 18: Relacja z walk 1 DPanc (wyciąg)

15.01.-2.09.1943 (gen. Ferenc Horvath).

Page 269: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Na skutek zbyt późnego wydania rozkazu odwrotu, podzielona2 Armia walczyła każdą swą częścią osobno. Dowództwo armii mogło wydawać zarządzenia tylko i wyłącznie o charakterze ogólnym, natomiast rozwój wydarzeń zależał całkowicie od wojsk radzieckich. Nie tylko dowodzenie wymknęło się z ręki dowództwa, zachwiane zostały również stosunki podległościowe między oddziałami niemieckimi i węgierskimi. Korpusem Cramera, podległym od 14 stycznia dowództwu 2 Armii, dysponowała cały czas GA „B”. Z tych też względów zarówno dowództwo niemieckie, jak i węgierskie, były zdania, że zorganizowanie trwałego oporu jest możliwe dopiero ok. 100 km od Donu, w oparciu o rzekę Oskoł. Oddziały radzieckie, wykonując przez cały czas ruchy okrążające, wdarły się w ugrupowanie 2 Armii na głębokość ok. 60-70 km. Z kolei odrzucony na północ III Korpus nie był na razie atakowany przez większe siły radzieckie. Dowództwo GA „B” zdawało sobie sprawę, że właśnie rozpoczęło się przygotowanie do następnej operacji radzieckiej, mającej na celu okrążenie i zniszczenie2 Armii niemieckiej i podporządkowanego jej III Korpusu. „Liczyć się należy z tym, że przeciwnik zwróci się częścią sił przeciwko 2 Armii (niemieckiej — przypis autora P. Sz.). Hitler jednak odrzucił możliwość wycofania się tej armii w odpowied­nim czasie” 156 — pisał feldmarszałek Weichs w swoim pamięt­niku pod datą 17 stycznia.

Tego samego dnia dywizje 60 Armii podeszły pod linię obrony III Korpusu i zajęły szereg miejscowości na jej przedpolu — Aleksandrowkę, Oskino, Istobnoje, Rossoszki— wykorzystując dogodny teren: lasy, wzgórza i głębokie jary podchodziły pod węgierskie pozycje. Na wniosek dowódcy III Korpusu, gen. Marcela Stomma, na odcinek obrony Korpusu skierowane zostały liczne jednostki niemieckiej piechotyi artylerii. Miały one powstrzymać wycofywanie się oddziałów węgierskich na północ. W ten sposób skierowano 168 i 188

136 Die Tagebücher des Generáljeldmarschalls Freiherr von Weichs, 17 stycznia 1943 Nachlass (kserokopia).

Page 270: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

bataliony narciarzy, 11/818 da, baterię Nebelwerflów, a także przybyłe właśnie 593 i 164 pułki grenadierów, I i IV/157 pal oraz grupę saperów w sile półtorej kompanii. Ewakuowany z przyczółka woroneskiego 199 pułk grenadierów został skierowany do Sinich Lipiag, a 68 DP z XIII Korpusu — do Gorsecznoje i Melowoje l5V.

Wzmocnienia niemieckie nadeszły w odpowiednim momen­cie, tj. w chwili, kiedy 60 Armia rozpoczynała właśnie ofensywę. Zgodnie z zarządzeniem gen. Sieberta, niemiecki kontyngent był podporządkowany dowództwu III Korpusu, w praktyce jednak otrzymywał rozkazy za pośrednictwem oficera łącznikowego, mjr. sztab. Fetta 158. Wymienione siły niemieckie od 16 do 26 stycznia utrzymywały Sinije Lipiagi, Skupolj, Siemidiesiackoje, Koczatowkę, Parnicznyj, Prokudin- skij i Rudkino. Do 26 stycznia dwa i pół węgierskiego batalionu z 9 DL trzymało też swe pierwotne stanowiska nad Donem. Najdłużej, bo do 27 stycznia, pozostawał na nich III/17 pp.

Główne siły radzieckiego natarcia w pierwszej jego fazie skierowane były na zachód, toteż III Korpus ominęły na początku krwawe walki. Najdalej wysuniętymi na zachódi oddalonymi od Donu węzłami opora III Korpusu były Sinije Lipiagi i Skupolj. Do obu tych miejscowości wycofały się rozbite, prezentujące niewielką wartość bojową i w dużej mierze pozbawione broni elementy 20 DL. Skupolj już w pierwszej fazie radzieckiego natarcia był celem ataku.18 stycznia obrońcy wycofali się do Lipiag. Dowódcą obrony tej miejscowości był kpt. György Hermändy-Berencz (dowódca luzującego 111/52 pp), który z żołnierzy posia­dających broń zorganizował dwa bataliony piechoty i dwie kompanie artylerii. 19 stycznia do Lipiag wkroczył 199 pgren. Jego elementy broniły też sąsiedniej Boczarowki.

157 AW, Gefechtsbericht für die Zeit von 15.01.-18.08.1943 (Korpsgruppe Siebert/57 Div. I.a) 17-18 I 1943 (kserokopia).

158 AW, M. B é l a . Życiorys gen. Marcela Stomma, s. 172.

Page 271: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Kapitana Hermändy-Berencza z jednym batalionem skie­rowano do Staro-Nikolska, na miejsce postoju dowódcy Korpusu l;>9.

Drugim ważnym punktem oporu Korpusu było Siemidiesiac­koje. Tu przeniesiona została centrala łączności. Odcinek obrony miał 5 km długości i 3 km szerokości. Rozpoczęto budowę umocnień. Broniły go głównie oddziały korpuśne: III batalion łączności, III batalion narciarzy, 102 baon kwatermi- strzowski, III dywizjon artylerii przeciwlotniczej, III kompania pomiarowa, III kompania ochrony sztabu oraz żołnierze taborów. 16 stycznia przybył niemiecki 188 batalion narciarzy, który jednakże 21 stycznia został przeniesiony do odwodu. 21i 23 stycznia siły obrońców nieznacznie się powiększyły, z sąsiedniej Koczatowki skierowano bowiem elementy III. batalionu narciarzy i 3 pp. 25 stycznia siły obrońców liczyły 76 oficerów i 2020 szeregowych, uzbrojonych w 1088 karabi­nów, 24 rkm, 4 granatniki, 14 ckm, 2 działa przeciwpancerne,1 nkm i 1 moździerz 160.

Najsilniejszym ogniwem w systemie obrony była leżąca 10-15 km na wschód od Siemidiesiackoje Koczatowka. Poprzednio w tej miejscowości zainstalowały się korpuśne magazyny amunicyjne, żywnościowe, mundurowe, a także obozy dla rekonwalescentów. Zapasy magazynów zapewniały obrońcom żywność i amunicję na 16 dni. Pierwsza większa jednostka dotarła tu 15 stycznia. Była to grupa płk. Sandora Martsy. Przybywały tu elementy wszystkich dywizji Korpusu. Siły obrońców skupione były na stosunkowo niedużym terenie. Obronę przeciwlotniczą zgrupowania stanowiło kilka rkmi jedno działko przeciwlotnicze, natomiast 18 działek przeciw-

AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Dzieje 20 DL 1942/1943 (gen. Frigyes Vasväry); zeszyt 21: Relacja z walki 22 pp I-II 1943 (kpt. György Hermändy-Berencz).

160 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Relacja z walk III baonu łączności l-II 1943 (por. réz. Gyula Jakobsen); Relacja z walk 102 baonu kwatermi­strzostwa I-II 1943 (ppłk żandarmerii Lajos Tavassy).

Page 272: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

pancernych tworzyło trzon ruchomego odwodu przeciwpan­cernego. Dowództwo nad całością sił objął poprzedni dowódca grupy wsparcia III Korpusu, płk Sandor Martsa. Grupa liczyła ok. 5500-6000 ludzi, uzbrojonych (wg stanu na 20 stycznia) w 2531 karabinów, 560 pistoletów, 39 ckm, 66 rkm, 11 moździerzy, 12 granatników, 6 nkm, 18 dział przeciwpancer­nych i jedno działko przeciwlotnicze. Praca oficerów, pełne magazyny i możliwość nocowania pod dachem miały pozytyw­ny wpływ na postawę żołnierzy. Poprawiła się karność, a obrona, nie niepokojona przez kilka dni, okrzepła 161.

Na południe od Koczatowki walki toczyły się ze zmiennym szczęściem. Rossoszki między 15 a 18 stycznia wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Po odejściu z Rossoszek oddziałów z grupy Martsy, niemiecki 168 baon narciarzy na kilka dni ponownie odbił miejscowość.

17 stycznia przemarznięte i mocno przerzedzone oddziały6 DL nie potrafiły już powstrzymać atakujących głównie nocami i z zaskoczenia Rosjan. Po przełamaniu pozycji ryglowych oddziały węgierskie wycofały się do leżących na północny wschód od Koczatowki Parnicznoje i Prokudinskoje. Przez pewien czas utrzymywano obie miejscowości. Masy pozbawionych broni żołnierzy skierowano przez Iwanowkęi Staro-Nikolskoje do Hohoła. 700-osobowa grupa z 22 pp płk. Zoltana Farkasa broniła najpierw Parnicznego, a po przybyciu niemieckiego 164 pp odeszła do Iwanowki162. W Prokudinskim stała grupa dowódcy 6 pal, płk. György Csicsa, i resztki pobitego pod Jabłocznoje 1/34 pp (160 osób). 20 stycznia obronę terenu przejął niemiecki batalion narciarzy 163.

161 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Działalność grupy Martsy I-III 1943 (płk Sandor Martsa); Relacja grupy Rabäcsa I-II 1943 (płk István Rabäcs).

162 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Walki zimowe 22 pp 1942/1943. Wykład płk. Zoltana Farkasa, maj 1943.

163 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 6 pal I-II 1943

Page 273: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Z powodu załamania pozycji ryglowej 6 DL, południowe skrzydło 9 DL musiało się cofnąć do Gremjaczje, Hmielow- skiego Lasu i Parnicznoje. Do 20 stycznia, oprócz przemie­szanych oddziałów 9 DL, broniła się tu grupa płk. Farkasa. Tu też przybyły jako wzmocnienie dwa słabe niemieckie bataliony 593 pp oraz elementy VII baonu saperów164.O naprędce budowanych stanowiskach obronnych wspomina Géza Kemendy — dowódca taboru 11/17 pp: „(...) wycięte ze śniegu kloce układano jeden obok drugiego (oczywiście bez zadaszenia), co chroniło nas przed wiatrem i kulami karabinowymi”l65. Obronę pozycji w Hmielowskim Lesie powierzono ppłk. László Darnayowi, który dysponował głównie oddziałami 47 pp. Artyleria III Korpusu oraz wzmacniająca ją artyleria niemiecka zajęły następujące stanowiska 166:

— Siemidiesiackoje: III bateria 2 dazmot — 2 działa;— Koczatowka: 3 baterie 1/157 (niem.) — 9 dział;— Staro-Nikolskoje: 2 baterie 11/818 (niem.) — 5 dział

oraz 2 baterie 11/109 (niem.) — 5 dział;— Parnicznoje: 3 baterie IV/157 (niem.) — 9 dział;— dolina potoku Jernancza: 2 bateria 323 da (niem.)

— 5 dział, oraz węgierskie: 2/6 pal — 3 działa, 4/9 pal— 3 działa, 6/9 pal — 2 działa, 1 bateria huzarów — 2 działa, III bateria dazmot — 2 działa;

— Gremjaczje i Rudkino: 3/9 pal — 4 działa, 2/9 pal— 2 działa, 7/9 pal — 4 działa i 5/9 pal — 1 działo,

co razem dawało 58 dział. W tym czasie III Korpus liczył ok. 20-25 tys. żołnierzy.

(płk György Csics).164 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Relacja z walk 9 DL I-II 1943

(mjr sztab. Zsigmond Barra); zeszyt 20: Relacja z walk VII baonu saperów I-II 1943 (kpt. László Párkányi).

165 G. K e m e n d y , Wspomnienia z pola boju 1942/1943 (w posiadaniu rodziny).

166 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Rozmieszczenie artylerii III Korpusu, 23 stycznia 1943 (schemat).

Page 274: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

18 stycznia wysunięte elementy 15 KPanc 3 Armii Pancerneji 305 DSt 40 Armii weszły ze sobą w kontakt, zamykając tym samym (choć na krótki czas) pierścień okrążenia. Gen. Moskalenko, dowódca 40 Armii, popełnił wtedy błąd, odsyłając większą część 305 DSt do zlikwidowania kotła w Ostrogożsku. Z tego powodu nie udało się wojskom radzieckim odciąć całkowicie węgierskiej 2 Armii drogi odwrotu na zachód. Mała radziecka grupa bojowa nie potrafiła bowiem zdobyć Iłowskoje ani połączyć się ostatecznie z czołgami 3 Armii Pancernej pod Aleksjejewką. 21 stycznia wojska radzieckie zaniechały zamknięcia 2 Armii w kotle. Między Aleksjejewką a Iłowskoje pozostał wolny korytarz o szerokości ok. 8 km 167. Korytarzem tym zdołała wycofać się również 26 DP z Korpusu Cramera, a także oddziały, które wybiły się z okrążonego Ostrogożska.

Rozciągnięta w długą kolumnę 1 DPanc podążała w kierun­ku na Aleksjejewkę, która miała być utrzymana w celu ubezpieczenia wycofujących się oddziałów. Tymczasem czo­łówki 15 KPanc, wsparte przez oddziały narciarzy i partyzan­tów, dostały się do miasta. Odwrót mógł więc nastąpić dopiero po ich wyparciu. Dywizja węgierska nie była już liczącą się siłą. 30 pc posiadał tylko 10 maszyn Pz IV i 3 T 38. Poza plutonem czołgów, w natarciu wziął udział batalion rozpoznawczy i jedna bateria II dywizjonu działek plotl68. Szczegółów o tym starciu dostarczyły wspomnienia por. Dénesa Németha, dowódcy baterii przeciwlotniczej: „Koło południa ruszyliśmy, aby odbić będące już w rękach radziec­kich Aleksjejewkę i Nikołajewkę. Już na skraju wsi dostaliśmy się pod silny ogień moździerzy i broni maszynowej. Jeden z naszych czołgów wszedł na minę i zniszczonych zostało kilka samochodów. Po nikołajewskim moście (nad Cichą

167 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s . 8 4 .168 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 18: Relacja z walk 1 DPanc (wyciąg)

15.01.-2.09.1943 (gen. Ferenc Horvath); Relacja z walk 30 pc I—II 1943 (ppłk Ferenc Horvath).

Page 275: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Sosną — przypis autora P. Sz.) łatwo wdarliśmy się na pierwsze ulice. Zaczęły się zażarte uliczne walki. Straty były olbrzymie po obu stronach. Nasze czołgi zniszczyły cztery wozy nieprzyjaciela. Po 2,5-godzinnej walce przetoczyliśmy się przez miejscowość i przez Ilinkę do wieczora dotarliśmy do Budiennego” l6y. Poprzez wybitą przez dywizję pancerną „wyrwę” jeszcze 18 i 19 stycznia wydostały się z okrążenia liczne węgierskie kolumny zmotoryzowane.

W tym czasie 26 DP, walcząc z 12 KPanc, bardzo powoli torowała sobie drogę na zachód. Atakujące od południa radzieckie korpusy pancerne przetoczyły się przez włoski Korpus Alpini i XXIV KPanc i dotarły aż na teren operacyjny VII Korpusu. Dzięki ofiarnej walce 26 DP pod Karpenkowemi Tatarinem rozbite oddziały IV i VII Korpusu mogły wydostać się z okrążenia 17°.

Wycofujące się w sposób nieuporządkowany kolumny na samą wieść o zbliżaniu się nieprzyjaciela wpadały w panikęi w ten sposób dostawały się do niewoli bądź były dziesiąt­kowane. Niektóre jednostki, jak 23 pal, 13 pp i 1/53 pp, zostały całkowicie zniszczone.

Oddziały zamknięte w Ostrogożsku broniły się do 18 stycznia. Nie nastąpiło załamanie ducha walki, mimo że nie można było już liczyć na ratunek z zewnątrz. Korpus Cramera powoli odchodził na zachód, amunicji nie można było dostar­czać drogą lotniczą z powodu złych warunków atmosferycz­nych. Obrońców dzielnie wspomagała artyleria przeciwlot­nicza: 2 bateria 102 dywizjonu plot oraz bateria niemieckich ciężkich dział kal. 88 mm. Próbę przebicia się w kierunku zachodnim zaplanowano na noc 17 ‘.

169 D. N é m e t h, Dziennik z pola walki 1942/1943 (wyciąg — w posiadaniu autora).

170 AW, Kriegstagebuch 26 I.D 18-19.01.1943 (kserokopia).171 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Krótka relacja z walk 13 DL

12-21.01.1943 (gen. László Hollósy-Kuthy); Relacja z walk 31 pp I-II 1943 (pik Lajos Rumy).

Page 276: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Elementy 2 Armii, którym udało się wydostać z okrążenia, dotarły w dolinę Oskoła bardzo wycieńczone fizycznie i psy­chicznie. W meldunku z 18 stycznia dowództwo armii stwierdziło: „Wśród przybyłych w dolinę Oskoła tylko 25% strzelców posiada broń, broni ciężkiej nie ma prawie wcale, a artylerii nie ma w ogóle. Ale prawdą jest też, że duża część przybyłych to żołnierze kompanii marszowych i baonów luzujących, które posiadały tylko po 30 karabinów na kom­panię” 172. 18 stycznia dowództwo armii rozpoczęło reorganiza­cję oddziałów IV i VII Korpusu; przydzielano nowe rejony rozlokowania. Dowódców zbierających oddziały wzywano do energicznego działania. 19 stycznia oddziały IV i VII Korpusu mogły się jeszcze wycofywać na zachód. Było to zasługą Korpusu Cramera. Zdolne do walki części 1 DPanc po­wstrzymywały w Ilince atakujących z Aleksjejewki Rosjan, a 26 DP walczyła między Aleksjejewką a Matreno Diesewo.

Dowództwo Frontu Woroneskiego w końcu uznało, że panowanie nad Aleksjejewką i jej najbliższą okolicą jest ważniejsze niż zlikwidowanie kotła ostrogożskiego, dlatego też nakazało dwóm dywizjom atak na Aleksjejewkę, nie­gdysiejsze miejsce postoju dowództwa armii. Tu też przeniósł się środek ciężkości walk l73.

19 stycznia niemieckie i węgierskie oddziały, zamknięte przez wiele dni w Iłowskoje i Ostrogożsku, zdecydowały się na podjęcie próby wybicia się z okrążenia. Sytuacja setek rannych była katastrofalna; brakowało też amunicji. Próbę wydostania się z Iłowskoje podjęto około południa. Za cenę dużych strat pośród żołnierzy czołowych grup wojskom udało się dotrzeć przez Podserednije do Budiennego. Ale znacznej części oddziałów próba ta się nie powiodła. Polegli m.in. płk sztab. Kalman Csukás — dowódca zgrupowania w Iłowskojei kpt. József Létz — szef sztabu 7 DL. Dowodzenie pozostałą

172 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, 18 stycznia.

173 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s . 8 2 .

Page 277: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

w Iłowskoje grupą przejął najstarszy rangą kpt. pilot Aladár Heppes 174.

Próbę wydostania się z Ostrogożska oddziałów 13 DLi 168 DP zaplanowano na wieczór. Na ulicach miasta toczyły się zacięte walki. Obrońcy coraz trudniej przychodziło od­pieranie zaciekłych ataków oddziałów radzieckich. Na szczęś­cie 248 batalion saperów zdołał utrzymać wyjście z miasta w stronę Aleksjejewki, tak że nie trzeba było torować drogi odwrotu walką. Jednak i po opuszczeniu miasta sytuacja była w dalszym ciągu bardzo poważna. Licząca prawie 13 km kolumna była doskonałym celem ataku sowieckich samolotów, czołgów i partyzantów. Niezdolne już do walki oddziały największe straty poniosły pod Nową Olsanką. Część z nich została ponownie okrążona. Dzięki atakowi grupy bojowej 31 pp kpt. László Duski, okrążone oddziały wydostały się przez sitowie175. Dowódca 31 pułku, płk Lajos Rumy, w ten oto sposób wspomina swoich żołnierzy: „Pułk, po przeszło8 dniach bezustannej walki, pod Nową Olsanką dał przykład nadludzkiego wysiłku. Zwarty, posuwał się bezgłośnie tam, gdzie prowadzili go oficerowie. Wszystkie fazy natarcia wykonano wzorowo aż do końca, do walki wręcz. Tego dnia (20 stycznia — przypis autora P. Sz.) nie można było wskazać bohaterów. Byli nimi wszyscy” 176.

19 stycznia gen. Jäny wielokrotnie informował niemieckie dowództwo o złym stanie oddziałów przybywających za Oskoł. Przedstawiano ich całkowitą nieprzydatność do dalszego prowadzenia walk: „Co do dzisiejszej wartości bojowej oddziałów, wstępnie informuję, że nie zatrzymamy przewidy­wanego sowieckiego natarcia na linii Budiennyj-Wołokonow-

174 G. Gaal, Iłowskoje..., op. cit., s. 30-31.175 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Krótka relacja z walk 13 DL

12-21.01.1943 (gen. László Hollósy-Kuthy); Relacja z walk 31 pp I-II 1943 (płk Lajos Rumy).

176 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 26: Relacja z walk 31 pp I-II 1943 (pik Lajos Rumy).

Page 278: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ka. Również na północ od Budiennego w najbliższej przyszło­ści nie możemy przerzucić żadnych sił” 177 — relacjonował gen. Gyula Kovács szefowi sztabu GA „B”. Mimo to jej dowództwo podtrzymywało swe wcześniejsze zarządzenia dotyczące wytyczonych rubieży obronnych, z tym że środek ciężkości obrony, tj. okolice Budiennego, miał przejąć zdolny do walki Korpus Cramera178.

Sytuacja wycofującego się na południe od 2 Armii włoskiego Korpusu Alpini i XXIV KPanc pogorszyła się. Co prawda siłom włosko-niemieckim udało się wybić z okrążenia pod Rossoszem, ale sowiecki 7 Korpus Kawalerii, zajmując Walujki i Urasowo, ponownie je wyprzedził.

20 stycznia dowództwo 2 Armii powierzyło zorganizowanie obrony na rzece Oskoł dowództwu VII Korpusu. Nadchodzące do Budiennego oddziały po reorganizacji przerzucano na północ od miasta. Początkowo zdolne do walki grupy po­chodziły z 10 i 23 DL. 19 stycznia zorganizowano tzw. Grupę gen. Gyűli Vargyassiego, która stanowiła trzon obrony Budien­nego l79. Utrzymanie tej miejscowości miało kapitalne znacze­nie dla wycofujących się w dalszym ciągu oddziałów niemiec­kich i węgierskich. Mimo że Aleksjejewka wpadła już w ręce Rosjan, to dzięki przepędzeniu niewielkich grup radzieckich spod Iłowskoje droga na zachód była wolna. Czołowe elementy 26 DP przybyły tam 20 stycznia wieczorem. Reszta dywizji nadciągnęła następnego dnia. 1 DPanc przez cały dzień 20 stycznia twardo broniła Iłinki l8°.

Tego dnia dywizje i korpusy frontów Woroneskiego i Briań­skiego otrzymały rozkazy o rozpoczęciu operacji woronesko-

177 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zal. 224.

178 Ibidem.I7‘* AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z walk grupy Vargyassiego

19.01.-20.02.1943 (gen. Gyula Vargyassi).180 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, 20 stycznia.

Page 279: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

-kastorneńskiej. Walcząca dotychczas pod Ostrogożskiemi Iłowskoje 40 Armia przegrupowała się do Nowo Melowoje. Pomiędzy Rossoszem a Aleksjejewką w dalszym ciągu wal­czyła 3 Armia Pancerna i samodzielny 18 Korpus.

21 stycznia sowieckie dywizje rozpoczęły natarcie mające na celu opanowanie doliny Oskoła. Miało to stworzyć optymalne warunki do planowanej już operacji charkowskiej. Główne cele natarcia radzieckiego znajdowały się na południe od wyznaczonych rejonów koncentracji 2 Armii i zagrażały bezpośrednio zbierającym się oddziałom włoskim i nie­mieckim. Korpus Alpini, wraz z przyłączonymi do niego elementami niemieckiego XXIV KPanc, a także resztkami węgierskiego 21 pp, wielokrotnie musiał przebijać się z okrą­żenia (m.in. pod Postojałą i Nowo Charkowką), zanim dotarł do Walujek 181.

Wysunięte elementy armii radzieckich zaciekle atakowały dolinę Oskoła. Dowództwo 2 Armii oceniało sytuację jako niekorzystną, mimo zbliżania się do Budiennego Korpusu Cramera. Nadal starano się prowadzić ewakuację bezbronnych grup węgierskich na zachód, do Nowego Oskoła. 21 stycznia26 DP, wraz grupą broniącą do tej pory Iłowskoje, dotarła do Budiennego. Obronę Iłowskoje powierzono tymczasem od­działom, które wycofywały się z Ostrogożska. 1 DPanc w dalszym ciągu utrzymywała Iłinkę, przypuściła nawet udany wypad na Aleksjejewkę. Po przybyciu jednostek niemieckich reorganizowane dywizje (10, 19 i 23) VII Korpusu natychmiast skierowano do Nowego Oskoła182.

21 ‘stycznia gen. Weichs prosił OKH o natychmiastowe pozwolenie na wycofanie się i uratowanie jego wojsk. Według

181 L. Z s i g m o n d y , 2 Armia węgierska jako pomocnik III Rzeszy w wojnie przeciwko Związkowi Radzieckiemu 1942-1943 (rękopis), Aachen, s. 86.

182 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, 21 stycznia; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 18: Relacja z walk 1 DPanc (wyciąg) 15.01.-9.02.1943 (gen. Ferenc Horvath).

Page 280: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

generała, sytuacja była krytyczna, zwłaszcza dla 2 Armii niemieckiej, która była zagrożona obustronnym oskrzydle­niem 183. 22 stycznia zapadła decyzja co do dalszych losów armii węgierskiej. Postanowiono wycofać armię z linii frontu i na tyłach dokonać kompletnej jej reorganizacji. Pisze o tym gen. Kovács: „Jeśli sytuacja pozwoli, armia zostanie całkowicie wycofana do Romni, Worożby, Glukowa i Konotopu, gdzie zostanie na nowo zorganizowana. W przygotowaniu tej operacji należy mieć na uwadze, że armia jak najszybciej powinna zebrać się za linią kolejową Biełgorod-Kursk; gros sił na zachód od Biełgorodu, a reszta na północny zachód od Prohorowki. (...) Jak najszybciej należy wycofać elementy nie biorące udziału w walkach. (...) Pierwsze transporty mają być załadowane 27 stycznia w okolicach Biełgorodu i Prohorowki. Ci, którzy nie zostaną przewiezieni koleją, na podane pozycje dotrą na piechotę” 184.

IV Korpus i 2 Brygada Lotnicza miały się załadować w Prohorowce, VII Korpus — w Biełgorodzie, a 1 DPanc— pod Oskołem i8:>. Wycofywanie jednostek węgierskich miał osłaniać Korpus Cramera. 22 stycznia 26 DP była już w Nowym Oskole, a oddziały z Ostrogożska napływały w ciągu tego dnia do Budiennego i Podserednije. 1 DPanc otrzymała rozkaz wycofywania się do Budiennego jako ariergarda Korpusu l86. 22 stycznia dywizja ta posiadała jeszcze6 czołgów Pz IV, po jednym typów T 38 i Pz III, a także jedno działo pancernel87. Pozostałe w dolinie Oskoła oddziały węgierskie zostały podporządkowane dowództwu VII Korpusu, które scedowało swe uprawnienia na gen. Gyulę Vargyassiego

L. Z s i g m o n d y, 2 Armia węgierska..., op. cit., s. 88.184 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zał. 245.185 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zał. 244.186 AW, Kriegstagebuch 26 I.D 22.01.1943 (kserokopia).187 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: M. Nemeskéri Kiss, Dziennik...,

op. cit., t. II s. 203.

Page 281: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

— dowódcę 23 DL IS8. 23 stycznia po raz pierwszy dokonano spisu obrońców i posiadanego przez nich uzbrojenia. Siły węgierskie liczyły: 395 oficerów i 11 803 szeregowych, uzbrojonych w 7209 karabinów, 83 rkm, 52 ckm, 3 granatniki,2 moździerze, 12 nkm, 7 dział przeciwpancernych kal. 75 mm, 9 radzieckich dział przeciwpancernych kal. 76,2 mm,7 dział różnych kalibrów, 10 działek przeciwlotniczych i jedno ciężkie działo przeciwlotnicze kal. 88 mm189.

24 stycznia jest ważną datą w dziejach 2 Armii. Tego dnia dowództwo całkowicie wyłączono z kierowania oddziałami. Zdolne do walki siły zostały podporządkowane 2 Armii niemieckiej. W tym czasie toczyły się decydujące walki, mające na celu okrążenie i zniszczenie 2 Armii niemieckiej i podporządkowanego jej III Korpusu. Tego samego dnia dowództwo armii przygotowało pierwszy dokument dotyczący walk między 12 a 24 stycznia, a gen. Gusztáv Jäny wydał swój słynny rozkaz (zob.: załącznik nr 1).

Literatura i publicystyka zajmujące się historią 2 Armii poświęcają temu rozkazowi wiele uwagi. Bardzo często oceniano gen. Jänyego wyłącznie na jego podstawie. Tak było podczas procesu, tak dzieje się i dzisiaj. Twierdzi się, iż nie dość, że doprowadził swą armię do całkowitej zagłady, to jeszcze swych żołnierzy nazwał „pozbawionymi honoru i czci tchórzami”. Są to oceny pełne uprzedzeń, lecz słychać je nadal, pół wieku po tragicznych wydarzeniach i po prawnej rehabilitacji generała. W większości prowadzący beznadziejną, lecz bohaterską walkę żołnierze tej armii nie zasługiwali na tak poniżające słowa krytyki. Co prawda podczas procesu Jäny zeznał, że rozkaz ten napisał w celu przywrócenia porządku i dyscypliny, chcąc uniknąć jeszcze większych strat, a także-po to, by napiętnować winnych. Nie zmienia to faktu,

188 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja dowództwa VII Korpusu1.01.-28.03.1943 (gen. Ernő Gyimesy).

189 lbidem\ AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z walk grupy Vargyassiego 19.01.-20.02.1943 (gen. Gyula Vargyassi).

Page 282: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

że rozkaz ten był policzkiem dla obrońców Ostrogożska, Storożewoje czy Iłowskoje l90. Trzeba jednak wziąć pod uwagę stan psychiczny generała w momencie, gdy pisał rozkaz. Dzisiaj wiadomo, jakie wrażenie wywarł na głównodowodzą­cym widok przemęczonych, przemarzniętych i bezładnie wycofujących się mas wojska. „Fakt, że dowództwo niemieckie w sposób bezwzględny i bezlitosny oceniło armię jako niezdolną do walki, uważał za tragedię, nie tylko swoją osobistą, ale i narodową” 191 — pisał kpt. Árpád Lajtos, szef wydziału operacyjnego armii.

Za przyczynę klęski armii Jäny uważał obniżenie wartości bojowej oddziałów. Nie szukał głębszych przyczyn katastrofy. Odnalazł je dużo później. Oceny zawarte w rozkazie wydanym 24 stycznia były wynikiem przemyśleń zrozpaczonego, pozostawio­nego samemu sobie i przeżywającego głęboki kryzys człowieka.

Rozkaz nr 30 z 12 marca unieważnił ten z 24 stycznia. Z innych, mniej znanych rozkazów i poświęconych im opracowań wynika, że dowódca armii zrewidował swój punkt widzenia wobec przyczyn katastrofy 192, jednakże większość żołnierzy znała tylko ten pierwszy, który spowodował głębokie i nieuleczalne rany.

Dwa tygodnie zmagań z zimnem i dysponującym przewagą liczbową i jakościową przeciwnikiem nie oznaczało końca próby, na jaką wystawiono 2 Armię. Jeszcze dwa tygodnie trwały liczące setki kilometrów marsze do nowych rejonów koncentracji lub też — jak w przypadku 1 DPanc, grupy Vargyassiego czy III Korpusu — walki.

24 stycznia gen. Kovács informował szefa sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej o sytuacji jednostek węgierskich podporządko­wanych (do 8 lutego) Korpusowi Cramera: „Na północ od Czemianki aż po Holkij na zachodnim br/egu Oskoła bronią się trzy

l9U Dokumenty z procesu gen. Janyego, Archiwum Miasta Budapeszt. NB 2613/47.

191 Ärpäd L aj t o s, op. cit., s. 196.192 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: Dowódca armii 1942-1943.

Page 283: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

zbiorcze bataliony, słabo uzbrojone w broń ciężką, pod dowódz­twem płk. Lóskaya. W Nowym Oskole broni się jeden batalion kpt. Markaya i siły niemieckie. Na północ od Słonowki pozycji0 długości 10 km broni batalion płk. Keserű. Na zachód1 północny zachód, w kierunku Bessarabu, znajduje się batalion płk. Muzsaya. 5 km od Michajłowki, w Biegorodskoje, broni się batalion płk. Szügyiego. Tymi siedmioma baonami dowodzi dowódca 23 DL, gen. Vargyassi193. Generał podlega dowództwu26 DP, która zajmuje pozycję między grupami Szügyi a Lós­kaya” l94. Wymienione powyżej oddziały broniły od 24 do 28 stycznia blisko 50 km linii Oskoła. Ciężkie walki pod Jezdocznoje i Nowo Masłowką toczyła zwłaszcza grupa Lóskaya.

Nowy Oskoł był broniony przez Niemców tylko przez 1-2 dni. 26 i 168 DP opuściły miasto, wycofując się na Czerniankę i Stary Oskoł już 26-27 stycznia. Obronę miasta przekazały 1 DPanc, która jednak została wyparta do Michajłowki. Zajmując Nowy Oskoł, oddziały radzieckie sforsowały rzekę Oskoł na linii Walujki-Wołokonowka-Czemianka. Grupa Szügyiego wraz z 1 DPanc prowadziła walki opóźniające pod Michajłowką, a grupa Muzsaya pod Sidorowką. Do4 lutego zadaniem grupy Vargyassiego i 1 DPanc była obrona odcinka o długości 26 km na wschód od Koroczy. Jednostki mogły się wycofać tylko pod naporem znacznych sił przeciwnika l95.

193 Stany osobowe większych grup na dzień 25 stycznia wynosiły: grupa płk. Ferenca Fóskaya — 185 oficerów i 6642 szeregowych, grupa ppłk. Istäna Kesseő — 70 oficerów i 2564 szeregowych, grupa płk. Zoltana Szügyiego — 48 oficerów i 1160 szeregowych, grupa płk. Ferenca Muzsaya — 26 oficerów i 889 szeregowychAW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja dowództwa VII Korpusu1.01.-28.03.1943 (gen. Ernő Gyimesy).

194 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zał. 265.

195 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z w'alk grupy Vargyassiego19.01.-20.02.1943 (gen. Gyula Vargyassi); zeszyt 18: Relacja z walk 1 DPanc (wyciąg) 15.01.-9.02.1943 (gen. Ferenc Horvath).

Page 284: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Węgierskie oddziały ubezpieczały nie tylko wycofywanie się resztek armii oraz 168 DP, ale także koncentrację przybywające­go z Francji odwodu wzmacniającego GA „Południe”, tj. II. Korpusu Pancernego SS 196. 31 stycznia 1 DPanc ubezpieczała nieudane natarcie dywizji „Grossdeutschland” na Nowy Oskoł. Następnie, wraz z 442 pp ze 168 DP, broniła przed okrążeniem Michajłowkil97. Ubezpieczanie przegrupowań i natarć niemiec­kich nie było zadaniem prostym. Obrona nierozpoznanych do końca terenów, coraz gorsze uzbrojenie, brak zakwaterowania i podłe wyżywienie powodowały, że stan oddziałów ciągle się pogarszał. Wchodzący w skład grupy Muzsaya oddział kpt. László Csesznika, według notatki z 4 lutego, „powiększył się0 87 chorych, z których większa część to przemęczeni, wychudzeni i bardzo osłabieni ludzie, niezdolni do dalszej służby. Brak lekarstw i środków medycznych. Szpitale przyjąć ich nie chcą i nie ma też możliwości wycofania (...). Walczące1 maszerujące od tygodni oddziały w ogóle nie wypoczywały. Nie ma możliwości wymiany zawszonych ubrań i w każdej chwili należy się liczyć z epidemią” l98.

Grupa Vargyassiego i 1 DPanc znalazły się na głównym kierunku udzerzenia Frontu Woroneskiego podczas operacji charkowskiej l99. Podstawowym celem tego natarcia, rozpo­czętego na froncie o szerokości 100 km, było zajęcie Charkowa

196 Korpus SS pod dowództwem gen. Haussera jako odwód OKH przebywał na terenie operacyjnym GA „B”, następnie toczył walki opóźniające w dolinie Oskoła i pod Charkowem. Posiadał dywizję zmotoryzowaną „Grossdeutsch- land” oraz dywizje pancerne: „Adolf Hitler”, „Das Reich” oraz „Totenkopf’.

157 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 18: Relacja z walk 1 DPanc (wyciąg)15.01.-9.02.1943 (gen. Ferenc Horvath).

198 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 24: Dziennik operacyjny grupy Muzsaya, I-II 1943. Grupa bojowa Csesznika 1 lutego liczyła 21 oficerów i 586 szeregowych, uzbrojonych w 2 rkm, 408 karabinów, 97 pistoletów i 24 pojazdy konne.

199 3 lutego 6 Armia niemiecka skapitulowała pod Stalingradem; niemieckie siły na Kaukazie w ciągu następnych dwóch tygodni wycofały się na północny zachód.

Page 285: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i uniemożliwienie odwrotu wojskom niemieckim, znajdują­cym się w dolinie Dońca. 3 Armia Pancerna atakowała na południowym krańcu przełamania, z Walujek w kierunku Czugujewa, 69 Armia — na Wołczańsk, a 40 Armia — na Biełgorod2(X).

Lukę wybitą przez uderzenie armii radzieckich pomiędzy GA „Don” a GA „B” za rzeką Oskoł OKH zamierzało wypełnić przerzuconym II KPanc SS. W chwili rozpoczęcia operacji Frontu Woroneskiego dysponowano tylko częścią jednostek tego korpusu. Przeciw dywizjom radzieckim można było natychmiast rzucić dywizję zmotoryzowaną „Grossdeu­tschland” i DPanc „Das Reich”. Dywizja pancerna SS „LAH” zbierała się wtedy w okolicach Charkowa i Czugujewa, natomiast dywizja pancerna SS „Totenkopf’ przybyła do Charkowa dopiero w połowie lutego201.

Oddziały węgierskie broniły się przeciwko dywizji 40 Armii pod Koroczą. 4 lutego, z powodu dużych strat, grupę Sziigyiego wycofano z linii frontu i przez Biełgorod skiero­wano do reorganizacji. Północne skrzydło wojsk węgierskich było bronione przez równie osłabioną grupę Lóskaya. 5 lutego wszystkie oddziały węgierskie wycofały się za potok Korocza. W obronie pozostała grupa saperów i nieliczne elementy dywizji pancernej 202. Południowe skrzydło grupy Vargyas­siego stanowiło nowo sformowane zgrupowanie płk. Bankó. Po 7 lutego oddziały węgierskie, aby uniknąć okrążenia przez 40 Armię, musiały wycofać się na Biełgorod. Część oddziałów, wśród nich i sztab generała Vargyassiego, musiała przebijać się przez radzieckie czołówki. 1 DPanc z Bieł-

2,10 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 112-115.201 Ibidem, s. 114.202 O walkach saperów z VII Korpusu oraz armijnych kompanii saperów

więcej w: L. Bártfai S z a b ó , Do ostatniego żołnierza. Bp 1988. Mjr István Pásztor dowodził 107, 112, 117, 153 i 104 kompanią saperów oraz 102 kompanią łodzi szturmowych, które 8 lutego liczyły ogółem 16 oficerówi 519 szeregowych. AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z walk grupy Vargyassiego 19.01.-20.02.1943 (gen. Gyula Vargyassi).

Page 286: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

gorodu, wycofująca się do Wołczańska, a następnie do Charkowa, podczas przeprawy przez Doniec utraciła ostatni swój czołg. Po opuszczeniu linii frontu dywizja ta — częś­ciowo koleją, częściowo transportem samochodowym lub pieszo — dotarła przez Sumy, Romny i Konotop do Niżnego. Był 24 lutego 203.

8 lutego grupę Vargyassi’ego wyłączono z Korpusu Cra­mera i skierowano na zachód. Po 12 dniach marszu osiąg­nięto Romny, gdzie trwała reorganizacja 2. Armii 204. O roli, jaką odegrała ta grupa, tak pisał jej dowódca: „Walki przywróciły oddziałom pewność siebie. Wycofywali się walcząc, a nie jak pobity tłum. Mimo wielkiego zmęczenia i wielu niedostatków, dokonali bohaterskich czynów (...). Po wielkiej tragedii nad Donem były to pierwsze objawy zdrowienia” 205.

W drugiej połowie stycznia i na początku lutego III Korpus prowadził ciężkie walki obronne i opóźniające. 24 stycznia rozpoczęło się natarcie frontów Woroneskiego i Briańskiego, nazwane później operacją woronesko-kastor- neńską, mające na celu okrążenie i zniszczenie 2 Armii niemieckiej oraz III Korpusu węgierskiego. Powodzenie tej operacji zależało w zasadzie od sukcesu 40 Armii. Począt­kowo natarcie osiągało planowane cele. Będący główną siłą armii 4 KPanc przełamał obronę 68 DP pod Nowo i Staro Melowoje, wdzierając się 16 km w głąb niemieckiej obrony. Jednakże po 25 stycznia, po opanowaniu Gorszecznoje, radzieckie czołgi nie mogły nacierać z powodu braku paliwa. Zdobycie Gorszecznoje w znacznym stopniu ułat­wiło zadanie dywizjom piechoty, które tego dnia pokonały od 10 do 18 km. Dywizje 40 Armii, choć nie bez kłopotów,

203 AW, Tgy. 2985 Ferenc Horvath; Ibidem.204 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 27: Relacja dowództwa VII Korpusu

1.01.-28.03.1943 (gen. Ernő Gyimesy).203 AW. Dokumenty 2 Armii, zeszyt 29: Relacja z walk grupy Vargyassiego

19.01.-20.02.1943 (gen. Gyula Vargyassi).

Page 287: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 288: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ale wykonały postawione im zadanie. Tymczasem dywizje 60 Armii oraz atakująca na północnym skrzydle 38 Armia posunęły się zaledwie o 2-3 km do przodu 206.

Po przełamaniu obrony armii węgierskiej gen. Weichs zabiegał w OKH i u Hitlera o zgodę na wycofanie 2 Armii niemieckiej i sugerował opuszczenie przyczółka woroneskiego. W końcu 21 stycznia pozwolono Weichsowi na wycofanie armii do wysokości południowego skrzydła GA „Środek”. 24 stycznia, po otrzymaniu tego rozkazu gen. Salmuth — dowódca niemieckiej 2 Armii — nakazał ewakuację przyczółka woro­neskiego. 25 stycznia zezwolił XIII i VII Korpusowi oraz Grupie Korpuśnej Sieberta na wycofanie się za rzekę Olim. Odwrót rozpoczął się następnego dnia 207.

24 stycznia wzmogły się ataki radzieckie na stanowiska III Korpusu. Węgrzy w dalszym ciągu utrzymywali Siemidiesiac­koje, Koczatowkę, Hmielowski Las, Rudkino i Gremjaczje. Natomiast wojska radzieckie przełamały obronę niemieckiego 196 pp pod Skupoljem i wyszły na tyły i bok Korpusu. Rozkaz gen. Sieberta, w którym po raz pierwszy mówił on o odwrocie, dotarł do Węgrów o północy, 24 stycznia. Polecał on wytrwanie na zajmowanych stanowiskach aż do nocy z 28 na 29 stycznia; dopiero wtedy można było rozpocząć odwrót. Miał on prowadzić doliną Dziewicy do linii kolejowej Stary Oskoł-Kastomoje 208. Gen. Siebert celowo opóźniał odwrót jednostek III Korpusu tak długo, aż wycofujące się z przyczółka woroneskiego trzy niemieckie dywizje nie opuściły swych pozycji nad Donem.

25 stycznia III Korpus podzielił się na dwie grupy. Więk­szym zgrupowaniem dowodził dr László Deseő, generał

206 P. V. M o r o z o w, Zapadnieje..., op. cit., s. 97-99; AW AO, 2. Tagesmeldung 24.01.1943 (kserokopia).

207 E. S c h w a r z , Die Stabilisierung im Süden der Ostfront nach der Katastrophe von Stalingrad und dem Rückzug aus dem Kaukaz, Dissertation, Köln 1981, s. 26-29.

208 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Krótkie streszczenie relacji z walk III Korpusu 12-31.01.1943.

Page 289: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

artylerii Korpusu. Trafiły do niego wszystkie oddziały niemieckie i węgierskie bez 9 DL. Drugą grupę stanowiła9 DL. Gen. Marcel Stomm, dowódca Korpusu, z powodu różnicy poglądów z niemieckim zwierzchnikiem wyłączył się na pewien czas z dowodzenia. W praktyce zadania dowódcy Korpusu pełnił więc gen. László Deseő209. 26 stycznia nie przyniósł sukcesu nacierającym oddziałom radzieckim. Dywizje 40 Armii w dalszym ciągu walczyły pod Gorszecznoje. Atakujące na północnym skrzydle w kie­runku na Kastornoje i Niżną Wedugę 13 i 38 armie wdarły się na 8 km w głąb obrony niemieckiego XIII Korpusu210. Było to i tak mniej niż zakładał plan operacji. Jedynie 60 Armia osiągnęła postępy — jej oddziały okrążyły prawie całkowicie Sinije Lipiagi, Siemidiesiackoje, Koczatowkę, Pamicznoje i Prokudińskoje. Jako pierwsze w ręce radzieckie— rano 26 stycznia — dostało się Prokudińskoje211.

Ponieważ próba zmuszenia Rosjan do odwrotu pod Skupol- jem zakończyła się porażką, całemu Korpusowi groziło okrążenie. Możliwość swobodnego wycofania się na zachód stanęła jednak pod znakiem zapytania: brakowało amunicji oraz broni ciężkiej, porzucanej podczas odwrotu bądź znisz­czonej w walkach.

W tej krytycznej sytuacji poinformowano gen. Sieberta, że oddziały nie wytrwają na swych pozycjach do 29 stycznia. Po wielu prośbach wyraził on zgodę, aby III Korpus wycofał się w nocy z 26 na 27 stycznia na linię Dmitrijewki, gdzie miał stawiać opór przez następne dwa dni; nie zgodził się jedynie na odwrót z Sinijch Lipiag. Rozpoczęło się wycofywanie kolumn transportowych oraz taborów korpusu i dywizji. Podążały one w kierunku Timu, przez Niżne Turowo, Wias- nowatowkę, Nową Olsankę, Krutą Górę, Olim, Biczek i Biko-

2m AW, B. Móricz, Życiorys gen. Marcela Stomma, s. 178.210 P. V. M o r o z o w, Zapadnieje..., op. cit., s. 101-102.211 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Relacja z walki 9 pal I—II 1943

(ppłk Lajos Szalontay).

Page 290: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wo212. Dowództwo III Korpusu było przekonane, że zgoda gen. Sieberta na odwrót była odpowiedzią na liczne monity. „Niestety, nie przypuszczaliśmy, że właśnie nad Donem, gdzie było zabezpieczone, przez Niemców — północne skrzydło (i tyły) — zdarzy się katastrofa. Nie wiedzieliśmy, że wykonanie — na mocy wydanego 25 stycznia rozkazu skomplikowanego odwrotu, zostało przesunięte z 29 na 27 stycznia, ponieważ niemieckie pozycje zostały przełamane (27 stycznia w Kastornoje byli już Rosjanie). Wierzyliśmy, że odwrót odbywa się 27 stycznia na naszą prośbę, podczas gdy w rzeczywistości zostaliśmy rzuceni jako ofiary. Musieliśmy osłaniać niemiecki odwrót, a dopiero później sami się wycofać (przebijając się przez znajdującego się na naszych tyłach nieprzyjaciela), bez możliwości korzystania z dróg”213 — pisał mjr Zsigmond Barra, szef sztabu 9 DL, w maju 1943 roku.

Odwrót z Koczatowki miał się rozpocząć o 8.00 wieczorem, z Siemidiesiackoje — o 9.00 (o tej samej godzinie miała ruszyć

9 DL). Strażą tylną Korpusu miał być III/17 pp z 9 DL, któremu polecono wytrwać na stanowiskach do 5.00 rano następnego dnia. Działa ppanc i artylerię trzeba było pozostawić, bo ich transport przez pokryte grubą warstwą śniegu wzgórza był niemożliwy. Opuszczające swe pozycje oddziały musiały przebi­jać się przez zaciskający się pierścień okrążenia. Rosjanie przecięli również drogę z doliny Andriejewki do Staro-Nikolska. Ze szczególnie dużymi stratami odbywał się odwrót obrońców Siemidiesiackoje. 7 km od tej miejscowości Rosjanie przypuścili gwałtowny atak, w którym oddziały węgierskie uległy całkowite­mu rozproszeniu. Grupa płk. Martsy z Koczatowki straciła 400 zabitych i 1300 rannych. Przed południem, gdy zgrupowanie to dotarło do Staro-Nikolska, liczyło już tylko 3600 żołnierzy. Również 9 DL musiała przebijać się i toczyć ciężkie walki

212 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Krótkie streszczenie relacji z walk III Korpusu 12-31.01.1943.

213 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Relacja z walki 9 DL I-II 1943 (mjr sztab. Zsigmond Barra).

Page 291: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

odwrotowe. Luzujący 3 pp w walkach pod Staro-Nikolskiem został prawie całkowicie zniszczony214.

27 stycznia 40 Armia odniosła duży sukces. Jej czołgi dotarły do Kastornoje i przecięły niemieckie i węgierskie drogi odwrotu z południa i z południowego-zachodu, na­tomiast oddziały strzelców rozpoczęły natarcie na Sinije Lipiagi i Stary Oskoł. Sukcesy odniosły również armie13 i 38, które tego dnia pokonały 15-kilometrową trasę w stronę Kastornoje. Mimo złej pogody, 60 Armia walczyłao zajęcie miejscowości na kierunku natarcia, nie biorąc udziału w walkach okrążających 2I\

Odpowiedź niemiecka mogła być jedynie ograniczona. 26 DP z Korpusu Cramera skierowano do Starego Oskoła. Gen. Weichs wydał rozkaz 2 Armii niemieckiej, aby bezwarunkowo zatrzymała oddziały radzieckie podchodzące pod Kastornojei w dolinę rzeki Olim. Podległe VII Korpusowi niemieckiemu 323 i 68 DP tego dnia walczyły jeszcze pod Gorszecznoje216.

27 stycznia większa część III Korpusu zebrała się w Staro- -Nikolsku, gdzie już przed południem została zaatakowana. Oddziały radzieckie deptały wycofującym się z Siemidiesiackoje Węgrom po piętach i wdarły się do miasta. Rozpadające się oddziały uciekały na północ — w jedynym wolnym jeszcze kierunku odwrotu. Jako ostatnie opuściły miasto elementy 9 DL. Ich droga wiodła przez Hohol i Wierchnie Turowo. W tej ostatniej miejscowości ranny został płk Kornel Oszlänyi, dowódca 9 DL, którego zastąpił płk Sandor Martsa217.

214 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 22: Relacja z walki 9 pal I-II 1943 (ppłk Lajos Szalontay); zeszyt 20: Działalność grupy Martsy I-III 1943 (płk Sandor Martsa); zeszyt 22: Relacja z walki 9 DL I-II 1943 (mjr Kornél Oszlänyi); Relacja z walk 102 baonu kwatermistrzostwa 15-26.01.1943 (ppłk żandarmerii Lajos Tavassy).

215 P. V. M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 104-105.216 S c h w a r z , ibidem, s. 33; AW Die Tagebücher des Generalfeldmars-

challs Freiherr von Weichs, Nachlass. 27.01.1943 (kserokopia).217 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Działalność grupy Martsy I-III

1943 (płk Sandor Martsa).

Page 292: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

28 stycznia gen. Stomm kilkakrotnie meldował niemieckim zwierzchnikom o dotkliwych brakach amunicji i żywności. Gen. Siebert obiecał pomoc, ale tylko dla walczących oddziałów węgierskich218. Tymczasem uciekające oddziały węgierskie i niemieckie podążały z Wierchniego Turowa na Wias- nowatkę. Dotarły tam 29 stycznia i dołączyły do zasadniczej części korpusu grupy: płk. Istväna Rabäcsa oraz kpt. Dezső Szilägyiego2I9.

28 stycznia elementy szybkie atakujących z północy i połu­dnia armii radzieckich walczyły pod Kastornoje. Piechota 40 Armii, zajmując Gorszecznoje, Bikowo i Jewrosimowkę, usiłowała przeszkodzić w wycofywaniu się na zachód i połu- dniowyzachód oddziałów węgierskich i niemieckich. Mimo zajęcia większej części Kastornoje już 29 stycznia, oddziały radzieckie nie zamknęły pierścienia okrążenia wokół dywizji XIII, VII i III Korpusów. Pomiędzy Kastornoje a Bikowem oraz Gorszecznoje a Starym Oskołem pozostał 20-25-kilo- metrowy korytarz, przez który wydostały się z okrążenia wojska węgierskie i niemieckie 22°.

Rozproszone oddziały III Korpusu, wybierając różne drogi i wielokrotnie przebijając się z okrążenia, 10 lutego zaczęły przybywać do odległych o 450-500 km od Donu miasta Sum.

Natomiast odwrót bezbronnych grup 20 i 6 DL oraz oddziałów korpuśnych III Korpusu był inaczej zorganizowany i przebiegał inną drogą. Dowództwo 2 Armii niemieckiej znało zamiar OKH, aby skrócić linie obronne pod Woroneżem i wycofać się na pozycje, skąd latem 1942 roku wyruszała ofensywa. Zamierzano tu wybudować nową rubież obronną. Budować miały wspólnie: na północy 2 Armia niemiecka, a na południu 2 Armia węgierska. Jako siłę roboczą zamierzano wykorzystać pozbawio-

218 AW, Die Tagebücher des Generalfeldmarschalls Freiherr von Weichs, Nachlass 28.01.1943 (kserokopia).

219 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Relacja z walk 20 pal I-II 1943 (płk István Rabäcs).

220 P. V, M o r o z o w , Zapadnieje..., op. cit., s. 106-107.

Page 293: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 294: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ne broni oddziały węgierskie. Rozkaz taki otrzymało od gen. Sieberta również dowództwo III Korpusu, które skierowało bezbronne oddziały w kierunku miasta Tim221.

Dowództwo Korpusu powierzyło ppłk. Károlyowi Nickli zadanie zorganizowania odwrotu elementów 20 i 6 DL oraz oddziałów korpuśnych. 25 stycznia, gdy sowieckie czołgi zajęły Gorszecznoje, grupa ta poprzez Krasnoj Ol im skierowała się na Kastomoje. Część zmotoryzowana przy­łączyła się do wycofującej się kolumny niemieckiej. Grupę tę wkrótce rozbił atak radzieckich czołgów i piechoty, w następstwie którego większa część żołnierzy dostała się do niewoli. Ci, którzy zdołali uciec przez zaśnieżone pola, niedostępne nawet dla radzieckich czołgów, po wielu dniach dotarli do Timu lub Szczigri. 28 stycznia w Biczeku została zniszczona część taborów konnych i piechoty. Z li­czącej 800 osób grupy, która 26 stycznia wyruszyła z Gła­zowa, dotarło zaledwie 150. Około 10 lutego rozbite resztki kolumn samochodowych i konnych, przez Tim, Korowino, Obojan, Junakowkę, przybyły do Sum 222.

Między 28 a 30 stycznia udało się uciec z okrążenia następującym grupom:

— grupie płk. Józsefa Kádára — bezbronne elementy 52 i 22 pp;

— grupie kpt. Antala Radnóczyego — grupa kwatermist- rzowska i szeroki sztab Korpusu, część konnych i zmotoryzo­wanych taborów;

— grupie płk. Györgya Csicsa — elementy 6 pał.Grupy te, podążając za kolumnami niemieckimi, przez

Kastomoje starały wydostać się na Tim. Jedynie grupa płk. Csicsa uniknęła radzieckich ataków 223. Większa część 14-15-

221 AW, B. Móricz, Życiorys gen. Marcela Stomma, s. 175-177.222 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Dzieje 20 DL 1942/1943 (gen.

Frigyes Vasváry).223 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 6 pal I-II 1943

(płk György Csics); zeszyt 20: Relacja kwatermistrza III Korpusu I-II 1943

Page 295: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

-tysięcznej grupy III Korpusu, pozostawiając swe stanowiska obronne, wycofywała się w spontanicznie organizowanych kolumnach bez jednolitego dowództwa. Starano się wydostać z okrążenia przez Wierchnie Turowo, Własnowatowkę i No­wą Olsankę. 29 stycznia dowództwo Korpusu i grupa płk. Martsy dotarła do Krutej Gory; zaś reszta — do wsi Olim224. Tą grupą dowodził płk Zoltán Farkas, dowódca 22 pp 225. Korpus posiadał jeszcze 5 dział i ok. 2000 pojazdów (sań i ciężarówek).

Dowództwo niemieckie nie zgadzało się na dalszy odwrót tych jednostek. Poinformowano, że sowieci okrążyli całą dolinę potoku Olim. Dowództwo III Korpusu i podległe mu oddziały dostały od dowództwa niemieckiego wiełe sprzecz­nych rozkazów. Zdarzało się, że oddziałom węgierskim zezwalano na odwrót pod warunkiem osłony wcześniej wyco­fujących się Niemców bądź specjalnie wyznaczano kierunek odwrotu przez silnie obsadzone radzieckie pozycje 226.

(kpt. Antal Radnóczy); zeszyt 21: Relacja z walk 52 pp I II 1943 (pik József Kädär); Relacja dowództwa taborów III Korpusu I-II 1943 (ppłk Jenő Draveczky).

224 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Działalność grupy Martsa I-III 1943 (płk Sandor Martsa)

225 Po reorganizacji w skład tej grupy wchodziły oddziały uzbrojone w:a) 22 pp (550 karabinów, 8 rkm, 6 ckm, 4 działa ppanc, 2 moździerze),b) 17 pp (300 karabinów), dowódca: płk Zoltán Szakäts,c) 47 pp (150 karabinów),d) 20 szwadron huzarów, 111/53 pp, 1/23 i III baon narciarzy (400

karabinów, 2 rkm), dowódca: kpt. Dezső Szilágyi,e) 20 pal (600 karabinów), dowódca: pik Rabács István,f) 9 pal, III kompania pomiarowa, III dyw. plot i 6 szwadron huzarów (800

karabinów, 6 ckm), dowódca: ppłk Pál Krassay,g) VII baon saperów, 110 kompania saperów, 154 rowerowa kompania

saperów, III kompania chemiczna (400 karabinów): dowódca: kpt. László Párkányi,

AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 22 pp I-III 1943 (płk Zoltán Farkas).

226 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Krótkie streszczenie relacji z walk III Korpusu 12-31.01.1943.

Page 296: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W wyniku utraty nadziei na uratowanie Korpusu, ale również z powodu otrzymywania sprzecznych rozkazów oraz nieporozumień z gen. Siebertem, gen. Marcel Stomm wyda i 1 lutego rzadko spotykany rozkaz pożegnalny, rozwiązujący III Korpus. W rozkazie czytamy m.in.: „W dniu dzisiejszym dostałem od pana gen. Sieberta rozkaz poprowadzenia was na zachód od potoku Olim przez pozycje radzieckie. Rozkaz przebicia się przez armię radziecką, przez którą nie mogły się wydostać kompletnie wyposażone i zaprawione w bojach dywizje niemieckie. Nie przekażę wam tego rozkazu, bo nie ma sensu, aby dziesiątki tysięcy przemarzniętych, głodnych i bezsilnych Węgrów umierało, mając po 10 naboi na karabin. Każdemu z was powierzam jego własną przyszłość, bo ja sam nie potrafię zapewnić wam ani jedzenia, ani amunicji, ani realnego do wykonania zadania”221.

Wydając rozkaz gen. Stomm miał rację, że nie było już warunków do prowadzenia operacji. Korpus był korpusem tylko z nazwy; można mu było wydawać rozkazy, ale nie można było już nim kierować.

Wydaje się, że w chwili ogłaszania tego rozkazu gen. Stommem kierowały emocje, nie uwzględniające jego następstw. Rozkaz zrozumiany dosłownie mógł doprowadzić do zupełnego rozproszenia oddziałów. Stomm nie wierzył w zdolności i gotowość do poświęceń swych oficerów. Przyszłość pokazała, że nie miał racji. Treść rozkazu dobrze odzwierciedlała stan upadku ducha i pozbawienia złudzeń. Patrząc nań oczami człowieka, który go wydał, można to zrozumieć. Z wojskowego punktu widzenia rozproszenie całkowicie okrążonych oddziałów i pozbawienie ich jednolitego dowództwa musiało doprowadzić do ciężkich strat. Mimo że rozkazu nie ogłoszono, każdy o nim wiedział. Wpłynął na szeregi przygnębiająco.

Wyżsi dowódcy Korpusu, pułkownicy: Farkas, Rabäcs, Szakáts, Krassay i Martsa, zdecydowali, że razem ze swoimi

227 Ibidem.

Page 297: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

oddziałami spróbują wydostać się z okrążenia. Wiedzieli też, że z okrążonych w dolinie Olimu grup jedynie niemieckie mają jakąś wartość bojową. Tylko one mogły utorować drogę umożliwiającą wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Oficerowie wiedzieli również to, że Niemcy tylko wtedy „zgodzą się” na przyłączenie się do nich Węgrów, jeżeli oddziały będą uporządkowane i choć w minimalnym stopniu zdolne do walki. I w tym kierunku działali.

Zgrupowane w Orłowce siły węgierskie liczyły ok. 11-12 tys. ludzi. Stan niektórych grup był krytyczny. Nie było żadnych źródeł zaopatrzenia. Ostatnie racje żywnościowe i amunicja zostały wydane w Staro-Nikolsku 28 stycznia. Z braku materiałów medycznych niemożliwe było opatrywanie rannych i chorych22x. 1 lutego dowódca jednej z niemieckich grup bojowych poprzez oficera łącznikowego zezwolił na przyłączenie się Węgrów do swego oddziału, aby razem podjąć próbę przebicia się na południe. Warunkiem było, aby kolumny węgierskie poruszały się po równolegle biegnących drogach i by zniszczone zostały węgierskie tabory.

30 stycznia oddziały niemieckie rozpoczęły próby przebicia się. W tym celu należało opanować Gorszecznoje — duży węzeł komunikacyjny. Mimo że utrzymanie go miało dla Rosjan żywotne znaczenie, miasta bronił tylko 73 pułk strzelców z 25 DGw. 31 stycznia rano, po zaciętych i krwa­wych walkach, sowieci utrzymywali się tylko na południowym jego krańcu 229.

1 lutego torująca drogę 88 DP i broniąca Starego Oskoła 26 DP nawiązały ze sobą łączność. Oddziały niemieckie stop­niowo wycofywały się z Gorszecznoje na Stary Oskoł 230. Jako

228 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 22 pp I-III 1943 (ptk Zoltán Farkas).

229 A. P. D z i k a n , Dwudziesta piąta ..., op. cit., s. 47^-8; AW, Gefecht­sbericht für die Zeit von 15.01.-18.08.1943 (Korpsgruppe Siebert/57 Div. La) 30.-31.01. 1943 (kserokopia).

230 AW, Kriegstagebuch 26 I.D, 30/31.01.-1.02.1943 (kserokopia).

Page 298: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ostatnie dolinę Olimu opuściły oddziały węgierskie. 1 lutego gen. Stomm przywołał do siebie dowództwo grup węgierskich, które dotarły do Orłowki. Oprócz dowódcy Korpusu na spotkaniu byli obecni: płk sztab. Jenő Sárkány — szef sztabu, gen. dr László Deseő — dowódca artylerii, Ernő Csathó— szef wydziału operacyjnego Korpusu, mjr Ernő Dárdai— dowódca wywiadu sztabu Korpusu oraz pułkownicy: Rabács, Szakáts, Krassay i Farkas. Gen. Stomm przekazał im swoje pomysły. Według niego, próby wyprowadzenia od­działów z okrążenia powinny być dokonywane w małych grupach. Płk Farkas zameldował, że takiej dyspozycji nie wykona, gdyż on sam 2 lutego, równocześnie z jedną z dywizji niemieckich, będzie się przebijał na Stary Oskoł. Stwierdził, że siły niemieckie są wystarczająco silne, aby przebijać się bez poświęcania węgierskich oddziałów. Wtedy też poprosił gen. Stomma, aby ten, wraz ze swoim sztabem, przyłączył się do jego grupy. Dowódca Korpusu propozycję wstępnie za­akceptował, ale na skutek niezrozumiałego acz zdecydowanego oporu szefa sztabu, po długiej dyskusji podjął niewytłumaczal­ną decyzję i tę samą propozycję odrzucił231. Następnie wydano rozkaz podzielenia sztabu Korpusu na 30^4-0-osobowe grupy, aby móc niezauważalnie „prześlizgnąć się” przez pierścień okrążenia. Sztab miał ponownie zebrać się w Timie.

Pierwsza grupa, wyodrębniona ze sztabu Korpusu, wraz z gen. Marcelem Stommem, szefem sztabu, płk. Jenő Sár­kányéin, i dowódcą artylerii, gen. dr. László Deseő, wyruszyła na pięciu saniach o godz. 5.00 po południu. W drodze do Iwanowki wszyscy dostali się do niewoli 232. Poza grupą sztabu samodzielnie próbował wydostać się z okrążenia mały oddział złożony głównie z żołnierzy 22 i 3 pp. On także wpadł w ręce Rosjan między Biczekiem a Bikowem.

231 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 28: Relacja z walk 20 pal I-II 1943 (pik István Rabács): AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21, op. cii.

232 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Relacja przydzielonego do dowództwa III Korpusu ppor. dr. Endre Boksaya 28.01.-02.02.1943.

Page 299: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Duże zgrupowanie III Korpusu, podzielone na niniejsze i większe podgrupy i kolumny, 2 lutego nad ranem rozpoczęło marsz w kierunku południowym za dywizjami niemieckimi. Polami bądź drogami maszerowano do Gorszecznoje, a stamtąd do Starego Oskoła, wzdłuż nasypu kolejowego. Te oddziały, które chciały skrócić sobie drogę bądź szukały schronienia na noc i oddaliły się od nasypu, stały się celem silnych ataków partyzantów. Taki los spotkał resztki kolumny taborowej 9 DL oraz grupę mjr. Zsigmonda Barra231.

Między 2 a 4 lutego oddziały stopniowo przybywały do Starego Oskoła. Miasta broniła 26 DP. Wskutek długich i męczących marszów stan liczebny grup węgierskich znacznie się zmniejszył. Oddziały szybko przechodziły przez miasto i — przez Lukjanowkę — kierowały się na Tim. Droga, pokonywana wspólnie z oddziałami niemieckimi, prowadziła przez Moczagi, Marino i Korowino. Następnie grupy oddzieliły się od Niemców. Od Moczag dowództwo nad oddziałami węgierskimi objął płk Martsa.

Od Korowino, przez Obojan i Sudżan, do Sum marsz odbywał się już bez przeszkód. Ataki partyzanckie i lotnicze przestały nękać oddziały. Między 14 a 18 lutego resztki Korpusu— ok. 6000-7000 ludzi — przybyły do Sum. Oficerowie łącznikowi i inne dowództwa węgierskie już się stamtąd wycofały. Nie liczono, że resztki III Korpusu jeszcze tam dotrą234.

BILANS WALK W STYCZNIU I LUTYM 1943 ROKU

2 Armia jeszcze podczas trwania walk w styczniu i lutym 1943 roku, spotkała się ze zdecydowanie negatywną oceną. Zarówno strona niemiecka, jak i dowództwo armii eks­ponowały brak silniejszego oporu oraz niezorganizowany

233 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 21: Relacja z walk 22 pp I-III 1943 (pik Zoltán Farkas); zeszyt 20: Działalność grupy Martsy I—III 1943 (płk Sandor Martsa).

234 Ibidem.

Page 300: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

odwrót oddziałów. W ówczesnych opracowaniach niemieckich w wielu miejscach można przeczytać o „ungarische Trosse” 235. Wskazywano, że zdezorganizowane, wycofujące się oddziały węgierskie stanowiły tylko przeszkodę, były „zawalidrogą” i balastem dla próbujących na nowo organizować obronę Niemców. Dowódcy niemieccy oceniali dywizje węgierskie jako zdecydowanie słabsze (wyjątki: 1 DPanc, 13 DL, grupa Vargyassiego). Natomiast dowództwo 2 Armii uważało, że począwszy od 15 stycznia, na skutek przełamania w dwóch miejscach obrony, nie miało jasności sytuacji, całości obrazui szczegółowych informacji o swych korpusach.

Krytyka węgierskich oddziałów jest nieuzasadniona. 200 tys. żołnierzy 2 Armii przez wiele dni, przy trza­skającym 30-35-stopniowym mrozie, toczyło nierówną z wojskowego punktu widzenia walkę. Armia, nawet wy­parta ze swych stanowisk nad Donem i pozbawiona broni ciężkiej oraz artylerii, przez dwa tygodnie prowadziła krwawe walki obronne.

W ocenie 2 Armii trzeba wziąć pod uwagę, w jakich warunkach prowadzono działania. Twierdzenie, że żadna armia węgierska nigdy nie walczyła w tak ciężkich i surowych warunkach, jak 2 Armia nad Donem, jest bardzo bliskie prawdy.

Przyczyn tragedii było wiele. Sztywność i nieugiętość dowództwa niemieckiego w kierowaniu operacjami, przewaga ilościowa i techniczna wojsk radzieckich w punktach ciężkości natarć, brak silnych odwodów na tyłach frontu, stopniowe pogarszanie się wartości bojowej armii podczas decydujących dni (i bezpośrednio przed nimi), jak również zniszczenie przez Rosjan węgierskich magazynów (żywnościowych, ubranio­wych, paliwowych, uzbrojenia) już w pierwszych dniach walk— to podstawowe przyczyny katastrofy nad Donem. Trudno byłoby wskazać w historii wojskowości XX wieku podobną sytuację, gdy 200-tysięczna armia broniła 200 km linii frontu

235 Der Tross (niem.) to oddział szkolny, ale w znaczeniu pejoratywnym słowo to oznacza również bandą, zgrają, motłoch.

Page 301: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)
Page 302: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

bez rozbudowanej w głąb obrony, bez odwodów, bez skutecz­nej broni przeciwpancernej, bez wsparcia czołgów, z unie­ruchomioną (z powodu braku koni) artylerią i bez odpowiedniej ilości wyposażenia zimowego (co było spowodowane kata­strofalną sytuacją transportową), a której żołnierze walczyliby1 poświęcali życie 2500 km od ojczyzny dla obcych bądź jedynie pośrednio dotyczących ich celów, przeciwko mającemu pod każdym względem przewagę wrogowi.

Jednocześnie armia węgierska potrafiła niektóre miejs­cowości (Ostrogożsk, Ilinka, Storożewoje) czy węzły obronne (obrona okrężna III Korpusu) swym nieoczekiwanym oporem utrzymywać tak długo, że uniemożliwiło to sowieckim od­działom pełne urzeczywistnienie ich planów. Podobny skutek przyniosły walki Korpusu Cramera. Nie ulega wątpliwości, że obie operacje Armii Czerwonej, mające na celu zniszczenie2 Armii węgierskiej i 2 Armii niemieckiej, nie zakończyły się sukcesem na miarę Stalingradu, na który liczono. Armie węgierska i niemiecka ani nie zostały całkowicie okrążone, ani zniszczone. Dokonując odwrotu, potrafiły się bronić i utrzymać do końca otwarte „korytarze” na zachód. Sprzyjał temu powolniejszy ruch radzieckiej piechoty, która w mroziei w śniegu nacierała wolniej, niż to zakładał plan. Samymi tylko małymi grupami czołgów nie można było zamknąć okrążenia.

Wypełnienie przez żołnierzy węgierskich postawionych im zadań — z dzisiejszego punktu widzenia — trudno wy­tłumaczyć. Ich zachowanie wynikało z chęci przeżycia i unik­nięcia niewoli, a także z poczucia odpowiedzialności; nie motywowały ich pośrednie i obce cele. Cofali się nie z tchó­rzostwa; po prostu zabrakło warunków do efektywanej obrony. Walczyli i bronili się, dopóki mieli czym.

Bitwy nad Donem nie przegrali żołnierze węgierscy. Porażka była następstwem serii wcześniejszych i mających decydujące znaczenie przegranych. Nie był to fakt jedyny i wyjątkowy na froncie wschodnim.

Page 303: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Począwszy od połowy lutego oddziały składały meldunkio rozmiarach strat oraz o zebranych na nowo siłach. 15 lutego dowództwo 2 Armii złożyło dowództwu niemieckiemu na­stępujący meldunek: „Straty szacowane na około 100 000 oficerów i szeregowych, 25 000 koni, straty materiałowe jeszcze nie oszacowane”. O posiadanej broni i wyposażeniu podano następujące liczby:

a) uzbrojenie: 41 437 karabinów, 7501 pistoletów, 578 pistoletów maszynowych, 238 rkm, 245 ckm, 7 nkm, 3 działa ppanc kal. 75 mm, 1 działo kal. 80 mm, 2 haubice kal. 105 mm, 27 Nebelwerflów, 15 działek plot. kal. 40 mm, 28 haubic Skoda kal. 100 mm.

b) pojazdy: 50 motocykcli, 500 samochodów osobowych, 1200 ciężarówek, 150 innych pojazdów, 7000 zaprzęgówi sań 236.

Podane dane później zweryfikowano. Straty materialne wynosiły 70%, w tym broni ciężkiej prawie 100%. Dokładnej liczby zabitych i wziętych do niewoli nie udało się ustalić. W sumie podczas prawie rocznej walki 2 Armii na froncie wschodnim straty w zabitych, rannych i wziętych do niewoli wyniosły ok. 120 tys. osób.

Cała broń ciężka liczyła: 28 Nebelwerflów, 3 działa kał.10 cm, 3 haubice kal. 10,5 cm, 3 działa ppanc kal. 37 mm,2 działka ppanc kal. 50 mm, 4 działa kal. 75 mm, 2 działa ppanc kal. 75 mm, 18 działek plot, 8 moździerzy kal. 81 mm,18 nkm i 173 ckm.

236 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, 15 lutego. Należące do 2 Armii Nebelwerfle (27 sztuk) musiano oddać pod koniec marca. Zorganizowany z nich 102 armijny pułk tylko raz wziął udział w walkach: 18 stycznia pod Budiennym (na podstawie informacji Béli Czeczidlowskiego).

Page 304: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

ODWROT DO REJONOW REORGANIZACJI I POWRÓT NA WĘGRY W KOŃCU KWIETNIA I NA POCZĄTKU MAJA 1943 ROKU

Resztki powracającej znad Donu armii węgierskiej, po przeszło 500 km marszu, dotarły do miejsc reorganizacji. Tę długą drogę trzeba było przebyć przy wielkim mrozie, bez odpowiedniego wyposażenia i przy złym wyżywieniu. W wyniku odmrożeń i ran rosła liczba chorych niezdolnych do marszu, a także zwykłych maruderów. Obiecany transport kolejowy z okolic Biełgorodu i Prohorowki — z uwagi na „wyższe cele operacyjne” — został odwołany. Oddziały, bez należnego odpoczynku, musiały pokonać następne 250-300 km. 6 lutego z pierwszego miejsca zbiórki armii, do którego dotarło 2994 oficerów i 72 162 szeregowych, wyruszyła ostatnia grupa 1.

Wojsko nie było jeszcze zorganizowane w zwarte oddziały. Dla IV Korpusu miejscami pierwszej zbiórki były Konotop, Baturin i Mrjewka, zaś dla VII Korpusu — Iwanica, Boromka, Krupiczpol. Oddziały III Korpusu zbierały się razem z VII Korpusem, jako że 10 lutego zostały mu podporządkowane2.

1 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zal. 317.

2 Ibidem, zat. 357.

Page 305: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Dowództwo niemieckie nie interesowało się losem od­działów 2 Armii, zaś dowództwo węgierskie nie miało żadnej łączności ani z oddziałami mu podporządkowanymi, ani z niemieckimi zwierzchnikami. Nie dostawało informacjio ruchach wojsk radzieckich ani o sytuacji i zamiarach Niemców. Rozkazy przychodziły tak z dowództwa GA „B”, jak i z 2 Armii niemieckiej i Dowództwa Zaplecza GA „B”. Odmawiano benzyny i transportu kolejowego, toteż duża część zarówno dywizji pancernej, jak i grupy lotniczej zmuszona była maszerować. W drugim tygodniu lutego dowództwo 2 Armii, uzyskując pośrednio informacje o sytuacji operacyjnej, było przekonane, że w wyniku odwrotu oddziałów niemieckich teren między Charkowem a Kurskiem nie jest należycie ubezpieczony. Poważne niebezpieczeństwo zawisło nad rejonami reorganizacji armii, jednakże nie zmieniono zadań armii; pozostały również w mocy rozkazy dotyczące zbierania się i reorganizacji jednostek.

9 lutego gen. Jäny, widząc zupełny brak zainteresowania Niemców losami resztek armii, zameldował szefowi sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej: „Stan zbierających się resztek wojska, z powodu długich marszów, zimna, niewystarczającego pożywienia i braku odpowiedniego zakwaterowania, jest tak zły, że czekających nas jeszcze przemarszów większa część nie wytrzyma. Odnoszę wrażenie, obecne od czasu walk nad Donem, że zadaniem naszej armii jest ubezpieczanie wojsk niemieckich. W sytuacji, gdy nie posiadamy broni, mamy służyć za żywą masę spowalniającą”3.

Od 15 lutego oczekiwano, że sytuacja armii będzie się wyjaśniać. Zostały zlikwidowane dowództwa GA „A”, „B”i „Don”, które połączone zostały w GA „Południe” pod dowództwem feldmarszałka Bocka. Pas obrony GA „B” przejęła częściowo GA „Środek”, której 17 lutego została podporządkowana 2 Armia, natomiast sprawy zaopatrzeniowe

3 Ibidem, zał. 332

Page 306: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

podlegały Heeresgebiet B (Dowództwu Zaplecza)4. Dowódz­two 2 Armii przejęło dowodzenie nad oddziałami Grupy Okupacyjnej Wschód.

Podjęto również decyzję o przesunięciu bardziej na zachód rejonów zbiorczych i reorganizacji armii. Oddziały miały się zebrać bliżej Dniepru: w Czernigowie, Nieżinie i Bohmaczu. Drugą grupę III Korpusu oraz elementy VII Korpusu, wyco­fujące się wraz z oddziałami włoskimi, od razu skierowano w te rejony. Przybyła do Sum grupa płk. Sandora Martsy, została przetransportowana do Nieżina koleją5.

Dowództwo armii zdawało sobie sprawę, że sytuacja podległych jednostek w dalszym ciągu nie jest dobra. Pancerne i zmechanizowane korpusy radzieckie, przez Ga- dziac i Peski, nadal parły na zachód. Istniało niebezpie­czeństwo, że bez oporu osiągną rejony reorganizacji armii i przeprawy przez Dniepr pod Kijowem. W Kijowie i na zachód od tego miasta nie było żadnej większej jednostki niemieckiej. W pierwszych dniach marca — mimo starań szefa sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej — węgierskie oddziały okupacyjne toczyły ciężkie walki z radzieckimi dywizjami piechoty i związkami pancernymi. Okupacyjne dywizje lekkie, biorąc pod uwagę ich wyposażenie, nie nadawały się do walki z regularnymi oddziałami wroga. Spośród nich największe straty poniosły 105 i 1086.

Ze względu na ciągły napór nieprzyjaciela i krytyczną sytuację dowództwo armii zwróciło się do dowództwa niemiec­kiego z prośbą o wyznaczenie nowych rejonów reorganizacji na zachód od Dniepru. Wyrażono zgodę, ale — podobnie jak w styczniu — zbyt późno.

4 Ibidem, 17 lutego 1943.5 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 20: Działalność grupy Martsy I—III

1943 (płk Sándor Martsa).6 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, 25 lutego; AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: M. Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., t. II s. 271-272.

Page 307: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

5 marca dowództwo GA „Środek” określiło nowe miejsce reorganizacji. Były to leżące na zachód od Dniepru miej­scowości: Korostień, Sławoczno, Luginij, Krajewszczyna, Rudnaja, Mecznaja, Peczanica, Mai, Minki, Buda Warowskojei Fazowa7. 10 marca oddziały otrzymały od dowództwa armii szczegółowe zarządzenia. Mówiły one, że:

1. Dowództwo IV Korpusu wystawi jeden dwudywizyjny korpus, wyposażony w całą broń ciężką.

2. Na miejsce reorganizacji wyznaczono tereny między miastami Korostień i Owrucz.

3. Dowództwo IV Korpusu zgrupuje zbędne oddziały na południu. Zostaną one wkrótce odesłane do domu. Na Węgry powróci też 1 DPanc i wyznaczone przez kwatermistrzostwo oddziały armijne.

Dowództwo armii dostało też dyspozycje dotyczące wy­stawienia nowego korpusu:

1. Całą możliwą do użycia broń ma otrzymać IV Korpus. Na niemieckie uzupełnienia broni i wyposażenia nie można liczyć.

2. Średnia wieku oddziałów nie może przekraczać 35 lat. Nie należy przydzielać do korpusu oficerów i żołnierzy o najdłuż­szym przebiegu służby i szczególnie zasłużonych, ale należy mieć na uwadze, by trafił doń „dobry materiał żołnierski”.

3. Wszystkich żołnierzy mniejszości narodowych oraz takich, przeciwko którym toczy się postępowanie sądowe, należy przydzielić do oddziałów robotniczych8.

Drogę do ostatecznych rejonów reorganizacji resztki od­działów węgierskich pokonały pieszo, co jeszcze bardziej powiększyło straty. Łagodna jak na tę porę roku pogodai wczesne roztopy spowodowały, że drogi namokły i stały się nieprzejezdne. Utrudniało to marsz oddziałom zaopatrzonym

7 AW Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943 oraz 5 i 10 marca; zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zał. 615.

8 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 30: M. Kiss Nemeskéri, Dziennik..., op. cit., t. II s. 285.

Page 308: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

głównie w sanie. Na linii Nieżin-Kijów kolumny Węgrów były obiektem ataków partyzanckich.

Do końca marca do ostatecznych rejonów reorganizacji dotarły resztki 2 Armii. Oddziały IV Korpusu pokonały ostatni etap na piechotę, natomiast elementy VII i III Korpusu z Kijowa były przewiezione koleją9. Szef sztabu Królewskiej Armii Węgierskiej wspomniał po raz pierwszy o powrocie2 Armii na Węgry podczas spotkania z Hitlerem w jego kwaterze głównej, 1 lutego 1943 roku. Hitler nie przyjął tego do wiadomości. Żądał, aby pozostałości armii zorganizować w dwudywizyjny korpus oraz 12 batalionów budowlanych. Tak zorganizowane siły, wraz z dywizjami okupacyjnymi, miały działać pod dowództwem 2 Armii. Gen. Szombathelyi, mimo iż nie miał stosownych pełnomocnictw, obiecał spełnić żądania Hitlera.

Pod wrażeniem klęski 2 Armii, która odbiła się szerokim echem w kraju, rząd węgierski odrzucił powyższe porozumie­nie. Horthy wydał szefowi sztabu polecenie, aby nawet za cenę wysłania dalszych dywizji okupacyjnych wymóc powrót2 Armii na Węgryl0. Początkowo gen. Szombathelyi nie liczył, że Hitler zaakceptuje decyzję węgierskiego rządu. W związku z tym pozostały w mocy rozkazy dotyczące reorganizacji armii. W końcu marca jednak powróciła na Węgry część pułków artylerii (pozbawionych dział), dywizja pancerna (ok. 7700 żołnierzy), kilka oddziałów armijnych, część brygady lotniczej oraz wyznaczone jeszcze jesienią do zluzowania bataliony11. Pierwsze transporty przekroczyły granicę węgierską 28 marca w Lavocsnie.

9 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zat. 615.10 L. Do mb r a d y , Armia i polityka na Wągrzech 1938-1944, Bp,

Kossuth 1986, s. 300-306; AW SzG, Dow. 1. 1943, dokument bez numeracji: Negocjacje szefa sztabu z niemieckim attache wojskowym Pappenheimern z 12 lutego.

11 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii1.01.-30.04.1943, zal. 520, 523, 525 i 529.

Page 309: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Organizacja korpusu, przewidzianego do wypełniania zadań okupacyjnych, rozpoczęła się w połowie marca. Trafiły do niego: 12 DP (31, 35 i 36 pp) oraz 23 DP (3, 13 i 24 pp) wraz z artylerią, łącznością, zwiadem kawaleryjskim i taborami. Korpus liczył 1321 oficerów i 35 687 szeregowych 12. Zamia­rem dowództwa armii było wyszkolenie oddziałów do 15 kwietnia, aby po tym czasie można było ich użyć do walk przeciwko partyzantce 13.

14 marca w Budapeszcie rozpoczęły się kolejne rozmowy na temat dalszych losów 2 Armii. Gen. Gyula Kovács, szef sztabu, meldował, że nowo sformowane dywizje liczą po trzy pułki piechoty, tak aby odpowiadały siłą jednostkom niemiec­kim. Poinformował również o trwających negocjacjach w kwe­stii dozbrojenia korpusu. Mimo to dowództwo węgierskie zdecydowało, że jednostki okupacyjne mają nadal liczyć po dwa pułki piechoty. Ponadto nakazano, aby 2 Armii nie używać nawet do zadań okupacyjnych. Należało ją jak najszybciej sprowadzić na Węgry 14.

28 marca Keitel przekazał gen. Szombathelyiemu, że Führer zgadza się na odesłanie 2 Armii (z wyjątkiem sztabu), pod warunkiem przekazania 2 nowych dywizji i 12 ba­talionów budowlanych l5. Kiedy 7 kwietnia wydano w końcu zarządzenie o powrocie armii, w obozach na zachód od Kijowa trwała w dalszym ciągu reorganizacja oddziałów. „2 Armia, z wyjątkiem sztabów, niektórych oddziałów i części taborów, zostanie przetransportowana na Węgry. Na jej miejsce przybędą z kraju 18 i 25 DL, które pod dowództwem VII Korpusu będą pełniły zadania okupacyjne” l6. Oddziały zostały przewiezione między 24 kwietnia a 30 maja. Dziennie

12 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zał. 673.13 Ibidem, zat 615.14 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 12: Dziennik dowództwa 2 Armii

1.01.-30.04.1943, zał. 502.15 L. D o m b r á d y , Armia i polityka..., op. cit., s. 310.16 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zał. 615.

Page 310: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

wysyłano dwa pociągi. Podróż trwała od dwóch do czterech dni. Wysłano 16 transportów, w każdym po ok. 2000 ludzi 17. Transport odbywał się z dużymi przerwami, spowodowanymi trudnościami komunikacyjnymi. Po przybyciu na Węgry żołnierzy poddano trzytygodniowej kwarantannie; dopiero po niej zwalniano do domów.

Opinia publiczna była informowana o wielkich stratach sporadycznie i pobieżnie. O rozmiarach tragedii świadczyli napływający z frontu ranni oraz zawiadomienia Czerwonego Krzyża o śmierci żołnierzy. Dla powracających z frontu służba wojskowa zakończyła się na krótko. Rok później powołano do armii nawet weteranów, którzy przeszli przez „dońskie piekło”. Walczyli na przedpolu Karpat, a następnie na terytorium Węgier.

Niniejsza praca jest kroniką ponad rocznych działań 2 Armii na froncie — od momentu jej powstania do powrotu resztek do kraju — spisaną na podstawie istniejących i możliwych do wykorzystania źródeł. Nie jest to zbiór zabawnych wojennych opowieści, anegdot czy „bajek”, ale praca naukowa, oparta na ówczesnych dokumentach i mających wartość historyczną wspomnieniach. Opisałem udokumentowane fakty oraz uwa­runkowania polityczne, które miały wpływ na wysłanie armii na front, jej organizację i wyposażenie.

Zadaniem historyka jest staranne udokumentowanie rzeczy­wistości. Uczestnicy walk, którzy przeżyli, na swój sposób zdają relacje swojej bohaterskiej walki, przedstawiają świadec­two postawy węgierskich żołnierzy. Również polityka po swojemu ocenia piekło wojny, czyny bohaterów i ofiar, przywłaszcza je i używa do swych własnych celów. Natomiast badacz historyczny powinien kierować się innymi zasadami. Jego obiektywizmu nie mogą przysłonić bardzo subiektywne

11 AW, Dokumenty 2 Armii, zeszyt 23: Dziennik IV Korpusu, zat. 714 i 721; AW SzG, Dow. 1 l.a (dokument bez numeracji) MD, 21.02.-30.04. 1943.

Page 311: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

i pełne uczuć wspomnienia, nawet wtedy, gdy w pełni się z nimi identyfikuje. Nie może również brać pod uwagę opracowań przepełnionych ideologią, które pojawiały się raz po raz.

Podczas pisania tej pracy starałem się być wierny powyż­szym regułom. Moimi źródłami były ówczesne dokumenty: relacje wojenne, rozkazy, zarządzenia i meldunki, dlatego też nietrudno było mi zachować obiektywizm. Podane w relacjach działania traktowałem jak fakty historyczne, podobnie jak względy polityczne i wojskowe, które przyczyniły się do powstania 2 Armii.

Opis klęski tej armii próbowałem połączyć z przedstawie­niem tragedii jej żołnierzy. Dlatego często cytowałem ich wspomnienia. Jakkolwiek praca naukowa nie może mierzyć ludzkiej tragedii, to wydarzenia 1942/1943 roku mają też inny wymiar. Zaśnieżone pola nad Donem to nie tylko miejsce klęski armii i katastrofy narodu. To również miejsce tragedii wielu tysięcy węgierskich rodzin.

Page 312: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Załącznik 1

294/2 Armia I a 43.1.24 Rozkaz dowódcy armii

1. 2 Armia utraciła swój honor, gdyż z wyjątkiem niewielu wiernych przysiędze żołnierzy, uczyniła mniej, niż można było od niej oczekiwać.

Nieprzyjaciel mógł nas wyrzucić z naszych stanowisk nawet wtedy, gdy czynilibyśmy wszystko, co w naszej mocy. Byłoby to nieszczęście, które nie przynosi wstydu. Ale hańbą jest paniczna, tchórzliwa ucieczka, którą przyszło mi oglądać, z powodu której pogardza nami sojusznicza armia niemiecka i cały nasz kraj. Ma to swoje przyczyny.

2. Niech każdy przyjmie do wiadomości, że nie wydostanie się stąd mimo ran, chorób czy odmrożeń. Wszyscy pozostaną na terenach reorganizacji, dopóki nie wyzdrowieją lub nie poumierają.

3. Porządek i dyscyplinę należy przywrócić żelazną ręką, gdy trzeba nawet przez rozstrzeliwanie na miejscu. Bez żadnych wyjątków, wszystko jedno, czy będzie to oficer, czy szeregowy. Kto nie wypełnia moich rozkazów, nie zasługuje na dalszą nikczemną wegetację. Nie pozwolę, by ktokolwiek powiększał naszą hańbę.

4. Każde, nawet najwyższe dowództwo pozostanie na miejscu zbiórki oddziałów, dopóki nie dostanie rozkazu wymarszu.

5. Dowódcy rejonów zbiorczych kierują na zachód zwarte oddziały z Biełgorodu i Prochorowki. Na południu — dowództwo 19 DL, na północy — dowództwo 10 DL — odpowiadają za to, ażeby ani jeden człowiek lub pojazd nie przekroczył linii granicznej na zachodzie. Każdego, kto złamie ten zakaz, należy rozstrzelać, a oddziały zdziesiątkować. Mjr Asztaloszy i płk Molnár tu, a gen. Heszlényi w rejonach tyłowych są odpowiedzialni za wyegzekwowanie tego rozkazu przy pomocy danych im środków.

Należy się liczyć z ograniczeniami przydziału żywności. W pierw­szym rzędzie pożywienie ma dostać ten, kto walczy. Ten, kto opuścił swe pozycje i znalazł się na tyłach, niech się cieszy, że dostaje tyle, żeby nie umarł z głodu. Nasze miejsce zajęły oddziały niemieckie,

Page 313: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

które zasługują na zaopatrzenie. My, dopóki nie uporządkujemy się i nie zreorganizujemy się w zdolne do walki jednostki, na zaopatrzenie nie zasługujemy.

6. Dowództwo rejonu północnego i południowego ma odłączyć oddziały od taborów:

a) każda grupa taborów ma mieć swego dowódcę, na jeden pojazd przypada jeden kierujący. Kolumna składać się będzie z 50 pojazdów;

b) oddziały bojowe należy podzielić według daw'nej przynależności do jednostek, na 100-osobowe grupy. Osobno należy zgrupować kierowców.

Również oddzielnie należy zgrupować żołnierzy mniejszości narodowych. Z nich trzeba utworzyć kompanie robotnicze i budow­lane. Przy taborach mogą pozostać tylko najstarsi żołnierze narodowo­ści węgierskiej. Młodzi nie mogą pozostawać w taborach ani w sztabach. Ordynansi oficerów mogą z nimi pozostać, pod warun­kiem, że są również kierowcami lub zmiennikami kierowców.

7. Począwszy od pierwszego dnia należy położyć nacisk na przywrócenie dyscypliny.

Po pierwsze, ważny jest wygląd zewnętrzny żołnierzy. Nie będę tolerował owijania szmatami nóg, noszenia cywilnych kapot, czapek bez godła i stopni, z wyjątkiem regulaminowych kurtek i kamizelek. Oficerowie mogą nosić kożuchy.

Po drugie, liczy się postawa wojska. Zachowanie zgodne z regula­minem będzie wymagane nawet od żołnierzy z odmrożeniami. Każdy wyższy stopniem ma wymagać, a jeżeli zachodzi potrzeba, to również wymusić salutowanie. Zezwalam na każde działanie, które ma doprowa­dzić do przywrócenia dyscypliny. Opór należy tłumić bezzwłocznie.

Po trzecie, liczy się postawa jednostki. Porządek dnia trzeba tak zorganizować, jakby dotyczył pobytu w koszarach, tj.: raport, zajęcia, wysłuchanie rozkazów. Zajęcia są ustalone: musztra, ćwiczenia z bronią itp. Pozbawieni broni mają mieć zajęcia gimnastyczne. Ćwiczenia powinny zajmować cały dzień, z niezbędnymi przerwami na odpoczynek.

8. Każde dowództwo ma zorganizować, po jednej na obóz, „grupę wartowniczą”, złożoną z najtwardszych żołnierzy zaopatrzonych w niezbędne dokumenty i oznaczonych opaskami na rękawach. Zadaniem grupy będzie bezwzględne utrzymanie porządku i egzek­wowanie — nawet siłą — wykonywania rozkazów.

Page 314: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

9. Każda ze stacji ma obowiązek zorganizowania warty głównej i warty wewnętrznej. Ich zadaniem będzie zamknięcie wyjść w kierun­ku zachodnim. Każdego, kto udaje się na zachód nie wypełniając rozkazów, warta ma obowiązek rozstrzelać.

10. Kompanie robotnicze, dopóki nie zostaną przekazane dowódz­twu niemieckiemu, mają wykonywać prace służące oddziałom. Pracować mają również ranni z odmrożeniami. Na kompanie robot­nicze spada obowiązek odśnieżania i utrzymania dróg.

11. Pododdziały mają obowiązek prowadzenia list stanu oso­bowego. Nikt nie może opuszczać miejsca swego pobytu bez pisemnej zgody dowódcy.

12. Należy meldować o liczbie zreorganizowanych w danym obozie i miejscowości pododdziałów.

13. W ostatnich dniach można było zobaczyć żydowskie kompanie robotnicze, które maszerowały w zwartym szyku, podczas gdy tak zwane oddziały bojowe rozłaziły się jak zwierzęta, jak najgorszy motłoch, wywołując przygnębiające wrażenie.

14. Istotną część tego rozkazu należy codziennie, podczas wyda­wania dziennego rozkazu, odczytywać oddziałom.

Otrzymują: oddzielnie dowództwa IV i VII Korpusu, dowództwa10 i 19 DL — według dotychczasowego rozdzielnika. IV Korpus oraz 10 i 19 DL w tylu egzemplarzach, aby mogły zaopatrzyć dowództwa zgrupowań w większą ich liczbę. Dostaje też mjr sztab. Volant i odpowiednie służby dowództwa armii.

Kwatera Główna, 24 I 1943 Gusztáv Jäny

Page 315: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Załącznik nr 2

Struktura organizacyjna 2 Armii Oddziały armijne

52 i 53 bataliony łączności — Budapeszt101 dywizjon artylerii przeciwlotniczej — Budapeszt106 i 107 baterie artylerii przeciwlotniczej — Budapeszt101 i 150 dywizjony artylerii ciężkiej (zmotoryzowane) — Sopron151 batalion saperów: 104 kompania — Szolnok117 kompania — Szeged153 kompania (rowerowa) — Szeged154 kompania (rowerowa) — Szolnok102 i 103 kompanie łodzi — Komarom101 kompania broni chemicznej — Piliscsaba101 kompania miotaczy ognia — Budapeszt101 kompania zwiadu radiowego — Budapesztkompania korespondentów wojennych — Budapeszt101 batalion kwatermistrzowski — Budapeszt106 batalion kwatermistrzowski — Szolnok108 batalion kwatermistrzowski — Koszyceoraz 90 kompanii taborów i 45 kompanii robotniczych.

W grudniu 1942 roku przybyły —jako uzupełnienia — 110 i 112 kompanie saperów oraz 151-154 kompanie ciężkich moździerzy— Hajmáskér

Między 6 grudnia a 5 stycznia na Węgry powrócił 101 dac

1 Dywizja Pancerna

I batalion łączności — BudapesztII dywizjon artylerii przeciwlotniczej — Ipolyság1 i 5 dywizjony haubic średnich — (zmotoryzowane) Budapeszt51 batalion niszczycieli czołgów — Budapeszt 1 batalion rozpoznawczy — Budapeszt 1 zmotoryzowana kompania saperów — wyspa Häros

Page 316: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

1 kompania regulacji ruchu — Budapeszt1 zmotoryzowany dywizjon taborów — obóz Esztergom (Os- trzyhom)30 pułk czołgów (1 i 2 batalion) — obóz Esztergom 1 brygada zmotoryzowana (od grudnia 1942 roku — pułk):1 i 2 bataliony — Budapeszt3 batalion — Aszód

III Korpus — Szombathely

III batalion łączności — SzombathelyIII dywizjon artylerii przeciwlotniczej — SzombathelyIII dywizjon haubic średnich (zmotoryzowany) — SzombathelyII/5 dywizjon haubic średnich (konny) — GyőrVII batalion saperów — TokajIII kompania pomiarowa artylerii — NagykanizsaIII kompania chemiczna i obrony przeciwgazowej — SzombathelyVI batalion kolarzy — Nagyszőllös2 szwadron huzarów — Budapeszt1 bateria huzarów — SzabadkaIII dywizjon taborów konnych i zmotoryzowanych — Szombathely

6 Dywizja Lekka — Komarom 7 Dywizja Lekka — Sopron

6 kompania łączności 7 kompania łączności6 szwadron huzarów 7 szwadron huzarów6 bateria artylerii przeciwlotniczej? bateria artylerii przeciwlotniczej6 kolumna taborów6 pułk artylerii — Komarom22 pułk piechoty — Komarom 111/52 — Léva (Lewice)11/22 — Komarom III/22 — Léva (Lewice)52 pułk piechoty — Komarom 1/46 — Győr 11/46 — Somorja III/3 — Székesfehérvár

7 kolumna taborów7 pułk artylerii — Sopron4 pułk piechoty — Sopron1/4 — SopronII/4 — SopronIII/4 — Veszprém35 pułk piechoty — Szombathely1/35 — Szombathely11/35 — Körmend111/34 — Veszprém

Page 317: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

1/22 pp — Komarom III/5 — Kőszeg

9 Dywizja Lekka — Nagykanizsa9 kompania łączności9 szwadron huzarów9 bateria artylerii przeciwlotniczej9 kolumna taborów9 pułk artylerii — Nagykanizsa17 pułk piechoty — Nagykanizsa1/17 — Nagykanizsa11/17 — Csáktornya111/17 — Zalaegerszeg47 pułk piechoty — Nagykanizsa1/47 — Nagykanizsa11/47 — Csáktornya1/34 — Sopron

W listopadzie 1942 roku przybył do luzowania:3 pułk piechoty w składzie:1/3 — Székesfehérvár 11/3 — Tata-Tóváros 1/21 — Koszyce

IV Korpus — Pécs

IV batalion łączności — PécsIV dywizjon artylerii przeciwlotniczej — PécsIV dywizjon haubic średnich (zmotoryzowany) — Pécs11/24 dywizjon haubic średnich (konny) — MunkácsIV batalion saperów — BajaIV kompania pomiarowa artylerii — PécsIV kompania chemiczna i obrony przeciwgazowej — BajaVIII batalion kolarzy — Nagyszőllös17 szwadron huzarów — Debreczyn1/2 bateria huzarów — Nagykörös

W grudniu 1942 roku przybył do luzowania: W listopadzie 1942roku przybył do luzowania:

Page 318: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

IV dywizjon taborów konnych i zmotoryzowanych — Pécs

10 Dywizja Lekka — Kaposvár 12 Dywizja Lekka — Szekszárd

10 kompania łączności10 szwadron huzarów10 bateria artylerii przeciwlotniczej10 kolumna taborów10 pułk artylerii — Kaposvár6 pułk piechoty — Kaposvár 1/6 — Kaposvár II/6 — Kaposvár 111/6 — Nagyatád36 pułk piechoty — Kaposvár 1/36 — Kaposvár 111/36 — Nagyatád 11/38 — Pélmonostor

12 kompania łączności12 szwadron huzarów12 bateria artylerii przeciwlotniczej12 kolumna taborów12 pułk artylerii — Toina18 pułk piechoty — Szekszárd1/18 — Szekszárd11/18 — Szekszárd111/18 — Tolna48 pułk piechoty — Szekszárd 1/48 — Szekszárd 111/48 — Tolna 1/38 — Pécs

W listopadzie 1942 roku przybył do luzowania:

12 pułk piechoty — Nyíregyháza 24 pułk piechoty — Ungvär w składzie: w składzie:11/12 — Nyíregyháza 11/24 — Huszt111/12 — Nyírbátor 11/21 —Koszyce

III/8 — Pécs

13 Dywizja Lekka — Kecskemét

13 kompania łączności13 szwadron huzarów13 bateria artylerii przeciwlotniczej13 kolumna taborów13 pułk artylerii — Kecskemét7 pułk piechoty — Kecskemét1/7 — KecskemétII/7 — CeglédIII/7 — Kiskunfélegyháza31 pułk piechoty — Budapeszt

Page 319: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

1/37 — Kecskemét IH/37 — Kiskunfélegyháza 11/31 — Budapeszt

W listopadzie 1942 roku przybyły do luzowania: 1/1 — Budapeszt 11/24 — Ungvár

VII Korpus — Miszkolc

II batalion łączności — SzékesfehérvárVII dywizjon artylerii przeciwlotniczej — MiszkolcVII dywizjon haubic średnich (zmotoryzowany) — Miszkolc11/21 dywizjon haubic średnich (konny) — Losonc152 zmotoryzowany batalion saperów (102 i 107 kompania saperów)— Szolnok, EsztergomVII kompania pomiarowa artylerii — MiszkolcVII kompania chemiczna i obrony przeciwgazowej — TokajIX batalion kolarzy — Nagyszőllös22 szwadron huzarów — Koszyce1/4 bateria huzarów — NiregyhezaVII dywizjon taborów konnych i zmotoryzowanych - Mis/kole

19 Dywizja Lekka — Miszkolc 20 Dywizja Lekka — Kger

19 kompania łączności19 szwadron huzarów19 bateria artylerii przeciwlotniczej19 kolumna taborów19 pułk artylerii — Miszkolc13 pułk piechoty — Miszkolc1/13 — Rozsnyó11/13 — MiszkolcIII/13 — Tornaija43 pułk piechoty — Miszkolc1/43 — Rozsnyó1/53 — LosoncIII/16 — Magyaróvár

20 kompania łączności20 szwadron huzarów20 bateria artylerii przeciwlotniczej20 kolumna taborów20 pułk artylerii — Gyöngyös14 pułk piechoty — Eger1/14 — Eger11/14 — Eger111/14 — Gyöngyös23 pułk piechoty — Losonc1/23 — Losonc11/23 — Balassagyarmat111/53 — Salgótarján

Page 320: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W listopadzie 1942 roku przybyły do luzowania:

1/12 — Nyíregyhaza

23 Dywizja Lekka — Koszyce

23 kompania łączności23 szwadron huzarów23 bateria artylerii przeciwlotniczej23 kolumna taborów23 pułk artylerii — Koszyce21 pułk piechoty — Koszyce1/32 — obóz Esztergom111/32 — Jászberény111/21 — Szerencs51 pułk piechoty — Koszyce111/31 — Aszód11/54 — Huszt111/54 — Munkács

Page 321: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

SPIS ILUSTRACJI

Ppik Antal Kaltróy Gen. Gusztáv JányWęgierskie działko przeciwpancerne na stanowisku bojowym Bateria lekkich haubic kal. 105 mm nad Donem Węgierskie działko przeciwlotnicze Czołg Pz IVPożegnanie 111/21 pp na dziedzińcu koszar w Szerencs, czerwiec

1942 roku Przed wyjazdem na front wschodniPrzemarsz 5 kompanii 11/18 pp przez jedno z ukraińskich osiedli

w lipcu 1942 roku Kompania strzelców zmotoryzowanych przed wyjazdem na front Składanie meldunku przez węgierskich zwiadowców Zakole Donu Na pierwszej linii Stanowisko węgierskiego ckm Gen. Lajos Csatay Msza połowa Gen. Gyula Kovács Gen. László Hollósy-Kuthy Odwrót znad Donu Gen. Kornél Oszlányi Gen. Marcel Stomm W drodze do domu, maj 1943 roku

Page 322: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

SPIS MAP

Natarcie w kierunku Donu 28 czerwca-10 lipca 1942 r.Sytuacja 2 Armii 19 sierpnia 1942 r.Sytuacja 2 Armii wieczorem 14 stycznia 1943 r.Operacja ostrogożsko-rossoszańska Frontu Woroneskiego 12-27

stycznia 1943 r.Operacja woronesko-kastorneńska 24 stycznia-1 lutego 1943 r.

Page 323: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

SPIS TREŚCI

Wstęp do wydania węgierskiego ................................................................ 5W przededniu mobilizacji i wysłania na front wschodni 2 Armiiwęgierskiej .................................................................................................. 7Organizacja, uzbrojenie i wyposażenie 2 Armii ........................................ 22

Transport i zaopatrzenie wiosną 1942 roku ........................................... 22Organizacja 2 Armii ............................................................................... 24Uzbrojenie i wyposażenie 2 Armii ........................................................ 30Pułki piechoty ........................................................................................ 34Dywizje lekkie ....................................................................................... 3KOddziały korpuśne ................................................................................. 42Oddziały armijne .................................................................................... 441 Grupa Lotnicza ................................................................................... 461 Dywizja Pancerna ............................................................................... 46Broń 2 Armii .......................................................................................... 52Sytuacja transportu oraz typy pojazdów 2 Armii .................................. 57

Mobilizacja, szkolenie i wyjazd na front części oddziałów2 Armii ....................................................................................................... 62

Transport na teren przyszłych działań ................................................... 65Transport 2 Armii i jej koncentracja w okolicach Kurska .... 70

Dalszy ciąg przerzucania 2 Armii na front oraz jej udziałw operacji zaczepnej w kierunku Donu ..................................................... 78„Operation Blau” i przygotowania do niej 78

Przygotowania operacyjne 2 Armii do ofensywy w okolicachKurska .................................................................................................... 84

Page 324: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Natarcie w okolicach miasta Tim ........................................................... 94Bitwy o przyczółki na Donie 10 lipca— 16 września ................................ 114

Sytuacja na froncie wschodnim latem i wczesną jesienią 1942roku ......................................................................................................... 114Pierwsza próba zlikwidowania przyczółka uriwskiego ......................... 119Ciężkie walki o likwidację przyczółków Uriw, Korotojak,Szczuczje i Kostienko ............................................................................ 124Zlikwidowanie przyczółka pod Korotojakiem i ostatnie wysiłki mające na celu likwidację przyczółka Uriw-Storożewoje orazSzczuczje ................................................................................................ 152Bilans walk i doświadczenia zdobyte podczas bitew o przy­czółki ...................................................................................................... 160

Przerwa operacyjna na froncie 16 września 1942-12 stycznia1943 170„Do ostatniego naboju, do ostatniego żołnierza!” Walki obronne2 Armii w styczniu i w pierwszym tygodniu lutego 1943 roku 190

Zwrot stalingradzki ................................................................................ 190Sytuacja 2 Armii przed styczniową ofensywą Armii Czer­wonej ...................................................................................................... 193Przerwanie węgierskiej linii frontu pod Uriwem i Szczuczje 208Dwa dni, które zdecydowały o losie 2 Armii ........................................ 230Odwrót znad Donu oraz walki obronne III Korpusu w ramachgrupy Sieberta ........................................................................................ 250Bilans walk w styczniu i lutym 1943 roku ............................................ 284

Odwrót do rejonów reorganizacji i powrót na Węgry w końcu kwietnia i na początku maja 1943 roku ...................................................... 290

Załącznik 1294/2 Armia I a 43.1.24 Rozkaz dowódcy armii ....................................... 298Załącznik nr 2Struktura organizacyjna 2 Armii ................................................................ 301Spis ilustracji .............................................................................................. 307Spis map ..................................................................................................... 308

Page 325: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Druk i oprawa: Wojskowa Drukarnia w Łodzi - Zakład w Gdyni 81-347 Gdynia, ul. Św. Piolra 12

tel. (058) 620-15-55 fax (058) 661-55-63 Zam. nr 0001

Page 326: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

W popularnonaukowej serii pt. „Historyczne bitwy” ukazały się dotychczas:

Z. Stąpor, BERLIN 1945 • L. Podhorodecki, WIEDEŃ 1683• W. Majewski, GROCHÓW 1831 • K. Kaczmarek, BUDZI- SZYN 1945 • W. A. Serczyk, POŁTAWA 1709 • A. Wolny, OKINAWA 1945 • A. Karpiński, KURSK 1943 • K. Sobczak, LENINO 1943 • T. Malarski, WATERLOO 1815 • T. Jurga, BZURA 1939 • I. Rusinowa, SARATOGA-YORKTOWN 1777-1781 • J. Sikorski, KANNY 216 p.n.e. • R. Tomicki, TENOCHTITLAN 1521 • R. Dzieszyński, LENINGRAD 1941-1944 • E. Potkowski, CRÉCY-ORLEAN 1346-1429 • K. Kaczmarek, STALINGRAD 1942-1943 * L. Podhorodecki, KULIKOWE POLE 1380 • B. Brodecki, SZYPKA I PLEWNA 1877 • A. Murawski, AKCJUM 31 p.n.e. • L. Wyszczelski, MADRYT 1936-1937» J. W. Dyskant, ZATOKA ŚWIEŻA 1463• H. Wisner, KIRCHOLM 1605 • W. Biegański, BOLONIA 1945• W. Wróblewski, MOSKWA 1941 • T. Konecki, SEWAS­TOPOL 1941-1942, 1944 • A. Toczewski, KOSTRZYN 1945• L. Podhorodecki, CHOCIM 1621 • E. Dąbrowa, GAUGAME- LA 331 p.n.e. • J. Odziemkowski, NARWIK 1940 • R. Bielecki, SOMOSIERRA 1808 • B. Brodecki, DIEN BIEN PHU 1954 • J. W. Dyskant, CUSZIMA 1905 • J. Nadzieja, LIPSK 1813 • R. Bielecki, BEREZYNA 1812 • M. Nagielski, WARSZAWA 1656 • S. Leśniewski, MARENGO 1800 • J. Wojtasik, POD­HAJCE 1698 • B. Borucki, VALMY 1792 • W. Mikuła, MACIE­JOWICE 1794 • E. Potkowski, WARNA 1444 • W. Król, WIELKA BRYTANIA 1940 • G. Swoboda, GETTYSBURG 1863• R. Bielecki, BASTYLIA 1789 • R. Bielecki, NORMANDIA 1944 • L. Wyszczelski, NIEMEN 1920 • M. Klimecki, GORLICE 1915 • M. Borkowski, MIDWAY 1942 • P. Ölender, LISSA 1866 • L. Podhorodecki, LEPANTO 1571 • A. Nadolski, GRUNWALD 1410 • R. Bielecki, AUSTERLITZ 1805 • Z. Kwiecień, TOBRUK 1941-1942* S. Leśniewski, WAGRAM 1809 • Z. Flisowski, BITWA JUTLANDZKA 1916 • R. Romań­ski, BERESTECZKO 1651 • J. Nadzieja, ZAMOŚĆ 1813 • M. Wagner, KLISZÓW 1702 • Z. Flisowski, LEYTE 1944 •

Page 327: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

M. Plewczyński, OBERTYN 1531 • R. Kulesza, MARATON 490 p.n.e. • W. J. Długołęcki, BATOH 1652 • T. M. Gelewski, JALU 1894 • J. Naziębło, SYCYLIA 1943 • L. Wyszczelski, WAR­SZAWA 1920 • S. Leśniewski, JEROZOLIMA 1099 • M. Winid, SANTIAGO 1898 • R. Romański, CUDNÓW 1660 • J. Maroń, LEGNICA 1241 • J. W. Dyskant, PORT ARTUR 1905 • J. Wojtczak, ALAMO-SAN JACINTO 1836 • S. Czmur, EL ALAMEIN 1942 • M. G. Przeździecki, KUNERSDORF 1759• R. Romański, RASZYN 1809 • R. Kulesza, ATENY-SPARTA 431-404 p.n.e. • G. Swoboda, LITTLE BIG HORN 1876 • M. Klimecki, LWÓW 1918-1919 • J. Wojtczak, MEKSYK 1847 • T. Strzeżek, WARSZAWA 1831 • J. W. Dyskant, KO CHANG 1941• L. Wyszczelski, KIJÓW 1920 • T. Rogacki, EGIPT 1798-1801 •, K, Olejnik, GŁOGÓW 1109 • T. Strzeżek, IGANIE 1831

W przygotowaniu: J.Wojtczak, NASEBY 1645

Page 328: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)

Dom Wydawniczy Bellona prowadzi sprzedaż wysyłkową swoich książek za zaliczeniem pocztowym z 20-procentowym rabatem od ceny detalicznej.Nasz adres: Dom Wydawniczy Bellona

ul. Grzybowska 77.00-844 Warszawa tel./fax 652-27-01 (Dział Wysyłki) bezpłatna infolinia: 0-800-12-03-67 internet: www.bellona.pl e-mail: [email protected]

Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz Ilustracja na okładce: Paweł Głodek Redaktor: Grażyna Szaraniec Redaktor techniczny: Andrzej Wójcik Korekta: Anna Olszowska

© Péter Szabó, 1994© Copyright for the Polish translation by Marcin Sowa, Warszawa 2000 © Copyright by Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2000

ISBN 83-11-09029-7

Page 329: (Historyczne Bitwy 84) Łuk Donu 1942-1943 - Wydawniczy Bellona (2000)