gazetka zaborcza nr 4
DESCRIPTION
2015/2016TRANSCRIPT
wrzesień-październik 1
Gazetka Zaborcza
dwumiesięcznik licealisty
nr 4/2015
Zapraszamy do lektury pierwszego w tym roku szkolnym numeru naszej
gazetki dla licealistów. Mamy nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś interesującego
dla siebie. „Gazetka zaborcza” jest wydawana przez klasę medialno-prawną.
Zapraszamy chętnych do współpracy z naszą redakcją. Na Wasze propozycje
i uwagi czekamy na fb http://www.facebook.com\gazetkazaborczazs1 oraz na
naszej stronie internetowej http://zaborcza.zs1.jastrzebie.pl
klasa 2D LO
wrzesień-październik 2
Spis treści
W tym numerze:
1. K jak kultura
Z cyklu „Warto obejrzeć” – Ampiour -s.3-4
„Jest między nami chemia”- s. 5-6
Niezwyciężone szaty horroru-s.7-9
Kącik Kulturalny-s.10-13
2. P jak Psychologia
Zdaniem eksperta- poradnik pani pedagog mgr Barbary Kraus -s.14-15
Narkotyki, dopalacze to zabójcze wspomagacze- s.16-17
Potęga podświadomości-s.18-19
3. Cóż tam, panie, w polityce?
Świat okiem Bartka -s.20-21
Świat okiem Huberta- s.21-22
Kogo Polacy wpuszczą do Sejmu?-s.23-25
Propaganda w średniowieczu cz.1-s.25-26
4. S jak sport
Jastrzębski Wegiel i jego przedstawiciele w ZS1-s.27-30
Sportpress-s.31-33
5. U nas się dzieje
Dzień indyjski w bibliotece- s.34
III edycja Szkolnej Ligi Języka Polskiego-s.35
Trudna sztuka interpretacji-s.35
Spotkanie z autorką „Zmiennych”-s.36
Świadkowie pamięci-s.37
Z życia humanistów-s.38-39
Z punktu widzenia nauczyciela-s.40-42
Co piszczy w Samorządzie-s.42-43
6. Z jak zdrowie
Jak jeść słodko i zdrowo-s.44-46
Terror w sklepikie szkolnym-s.47-48
Dieta dla skóry-s.49-50
Zdrowy zamiennik słodyczy-s.50-51
Kontakt z redakcją-s.52
wrzesień-październik 3
Warto obejrzeć
„Amiprour”
„To, co widzimy i kim się zdajemy, jest snem jedynie, snem
śnionym we śnie”
O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu. Kiedy
w zepsutym do szpiku kości Bad City piękna i samotna wampirzyca spotyka
jedynego uczciwego mężczyznę w mieście, staje się jasne, że nic już nigdy nie
będzie takie samo. Ale czy w miejscu, gdzie przestępczość, narkotyki
i prostytucja są na porządku dziennym, może narodzić się prawdziwa miłość? I czy
szlachetna krwiopijczyni, która nocami na deskorolce
w tradycyjnym irańskim czadorze wymierza sprawiedliwość
w zdegenerowanym mieście, odnajdzie szczęście u boku przystojnego śmiertelnika?
Nieznana nikomu Ana Lily Amirpour podjęła się tematu, który każdemu
może wydawać się śmieszny, płytki i tani. Niedobrze ostatnimi czasy przedstawiane
były wątki wampiryzmu na ekranach kinowych. Niestabilni emocjonalnie, targani
rozterkami natury miłosnej, wyglądający jak gwiazdki z okładek czasopism
modowych- to dzisiejsi przedstawiciele wampirów. Wkraczając w świat filmu
Amirpour, doświadczamy czegoś całkiem nowego. Fabuła filmu jest
minimalistyczna, ale możemy przedzierać się przez nią różnymi drogami. Raz na
swej drodze spotkamy dilera, którego życie opiera się tylko na handlowaniu
i upokarzaniu innych ludzi, na innej ścieżce prostytutkę i narkomana, którzy zrobią
wszystko, żeby tylko otrzymać towar. Zawiłą drogą podążymy ku jedynemu,
zdawałoby się, czystemu chłopakowi, nieskalanemu brudem i złem, który pewnej
nocy spotka tajemniczą Dziewczynę. Bohaterka przemyka pod ścianami budynków
osłonięta czadorem skrywającym koszulkę w biało-czarne paski,
K jak kultura
wrzesień-październik 4
uszminkowane usta oraz wielką wrażliwość i pragnienie zemsty. Jedyną jej
sojuszniczką jest muzyka. Ścieżka dźwiękowa jest jedną
z największych zalet filmu. Łamane żywymi instrumentami elektroniczne brzmienia
grup Kiosk, Radio Tehran, White Lies i Federale nadają akcji rytm, a światu
przedstawionemu hipnotyzujący charakter. Niektóre utwory są mocne i wyraziste,
inne subtelne, lekkie i efemeryczne – jak kolejne sceny w filmie "O dziewczynie...".
Poczucie bliskości z zamkniętymi w sobie bohaterami i oniryczną
atmosferę zapewniły zdjęcia Lyle’a Vincenta. Są pełne subtelnej erotyki,
minimalistyczne, czyste. Sprawiają, że zapadamy się w świat filmu
i toniemy w nim, przeżywając z bohaterami ich życie. Dużą uwagę poświęcono
gestom i spojrzeniom. Oko kamery muska poszczególne, zdawać by się mogło,
zupełnie nieważne elementy.
O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu, zdaje się snem. Snem
wyśnionym we śnie.
Maria Trocha
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 5
„Jest między nami chemia”
W ostatnich miesiącach z wielu stron możemy usłyszeć o filmie „Chemia”
opowiadającym o zmaganiach założycielki fundacji Rak’n’Roll, Magdy Prokopowicz,
z chorobą nowotworową. Ważniejsze jednak w tym obrazie jest przedstawienie
miłości, zresztą nie byle jakie, bo opowiedziane przez męża Magdy, Bartka
Prokopowicza, który odpowiadał za reżyserię. Zarówno to, jak i fakt, że wybierając się
na ten film do kina, wspieramy ciężarne kobiety chore na raka, skłoniło nas do
wybrania się na seans w piątkowy wieczór.
Od początku filmu widz wprowadzany jest w świat miłości dwojga
bohaterów – chorej na raka Leny i planującego samobójstwo Benka. Miłości szalonej,
niezważającej na opinie ludzi z zewnątrz, ale też nieświadomej. Kiedy Benek
postanawia oświadczyć się Lenie po kilku tygodniach związku, dowiaduje się, że ma
już innego, zajmującego jej wszystkie myśli- Raka. I tutaj zaczyna się prawdziwa
batalia. Mężczyzna wyleczony z myśli samobójczych, teraz pragnąc życia jak nigdy
wcześniej, pragnie go też dla swojej żony… i dla dziecka, którego się spodziewają.
Mimo opinii wielu lekarzy sugerujących aborcję, młode małżeństwo postanawia
walczyć. Ciąża prowadzona jest równocześnie z leczeniem onkologicznym. Jednak
Lena ukazana na zasadzie kontrastu do szarych szpitalnych korytarzy, bo ubrana we
wszystkie kolory tęczy, zaczyna powoli tracić siły. Rodzi zdrowe dziecko, jednak u niej
samej poprawy nie widać. Amputują jej obie piersi. Wypadają jej włosy. Sama o sobie
mówi: „wyglądam jak alien”. Wyniszczająca choroba, lata walki i zszargana psychika
podupadają znacznie pod wpływem kompleksów. Mimo wsparcia męża i miłości, jaką
ją darzy, Lena staje się zimna, obojętna. Jest to jej reakcja na wyniki o ciągle
pogarszającym się stanie. W małżeństwie zaczyna się psuć, małżonkowie się nie
rozumieją i mają dość obecnej sytuacji. Padają obelgi, wyrzuty, pierwsze "nienawidzę
Cię". Niestety, prócz małżonków cierpi również ich córeczka, Tosia. Dziecko nie
w pełni świadome powagi sytuacji może jedynie przyglądać się całemu
K jak kultura
wrzesień-październik 6
dramatowi z boku. Z każdą kolejną sceną obserwujemy zbliżający się koniec Leny.
Mimo że każdy zna koniec tej historii, nie sposób się z nim pogodzić. Film
gra na uczuciach widza, szantażuje go emocjonalnie. Na każdego wpływa wewnętrzna
walka bohaterów i spory, których nie potrafią zażegnać. Czy ich miłość jest silniejsza
od choroby? To pytanie przewija się przez półtorej godziny oglądania filmu.
Produkcja została urozmaicona o wstawki animowane pokazujące rozwój nowotworu
w ciele Leny, które są przerywnikiem poszczególnych scen. W naszym odczuciu
okazyły się jednak zupełnie zbędne. Kolejną rzeczą, tym razem jednak ciekawą, są
sceny, w których podchodzi do bohaterów kobieta i śpiewa. Tekstem dopasowuje się
do sytuacji (jest to zabieg teatralny). Ogromnym plusem obrazu jest podkład, który, tak
jak piosenki kobiety, idealnie oddaje klimat i uczucia.
Obok "Chemii" nie można przejść obojętnie. My wyszłyśmy z kina całe
w łzach, pod wrażeniem odwagi osób zmagających się z nowotworem. Polecamy go
każdemu, niezależnie od preferencji oraz wieku.
Beata Sitarz, Estera Satława
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 7
Niezwyciężone szaty horroru
Lśnienie (1980) reż. Stanley Kubrick
Opuszczony hotel położony pośrodku śnieżnego pustkowia, wiecznie
trzeźwiejący alkoholik, 6-letni chłopiec ze zdolnościami telepatycznymi, krew lejąca
się ze ścian, do tego nieco sił metafizycznych, a to wszystko na podstawie powieści
arcymistrza literatury grozy - Stephena Kinga. To, wydawać by się mogło, wszystko,
czego potrzeba, by zachwycić amatorów kina oraz krytyków na całym świecie. Jednak
zapalony reżyser Stanley Kubrick, dopiero po długich latach zyskał uznanie za
wyprodukowanie klasyka w gatunku horrorów.
Jack Torrance (niepowtarzalny Jack Nicholson) przyjeżdża z rodziną (Shelley
Duvall, Danny Lloyd) do hotelu Overlook położonego w narciarskiej części stanu
Kolorado, by pełnić w nim rolę stróża na czas nieobecności turystów. Ma nadzieje na
spokój, dzięki któremu mógłby skupić się na działalności literackiej. Kiedy sezon
turystyczny kończy się, a burze śnieżne odcinają Overlook od świata, duchy
zamordowanych gości i pracowników hotelu zaczynają nawiedzać małego Danny’ego
oraz doprowadzają Jacka do obłędu. Kiedy bohater spotyka zjawę pana Grady'ego
(Philip Stone), poprzedniego dozorcy hotelu, sytuacja staje się coraz groźniejsza.
Wkrótce dla żony Jacka - Wendy i jej synka zaczyna się dramatyczna walka
o przeżycie w odciętym od świata hotelu. Szczęśliwym zrządzeniem losu, Dick
Hallorann (Scatman Crothers), kucharz hotelu Overlook przyjeżdża na miejsce
straszliwych wydarzeń i sam ginąc pomaga Wendy i Danny’emu ujść
z życiem. Ich losu nie podzielił opętany Jack… Taką właśnie fabułę rysuje najlepiej
komercyjna produkcja Kubricka.
K jak kultura
wrzesień-październik 8
Film pomimo standardowej (by nie powiedzieć banalnej) fabuły dla swojego
gatunku., Już podczas trwania niekończącej się czołówki, widz dostaje gęsiej skórki
skaczącej w rytm serwowanej nam muzyki Pendereckiego. Zapoznając się
z umiejscowieniem akcji horroru, zdajemy sobie sprawę, że budynek hotelu, choć
wielki i z czasem pusty, nie przypomina standardowego „domu strachu”, brak w nim
awarii prądu, wybitych okien czy (do czasu…) dziur w drzwiach. Idąc dalej,
u Kubricka nie znajdziemy tandetnych chwytów formalnych; nagle wyskakującego zza
rogu potwora z jednoczesnym mocnym uderzeniem muzyki. Nie, to zdecydowanie nie
ten poziom konstruowania horroru. Reżyser pozbawił także Lśnienie ciemności
(pomijając noc), standardowej dla filmu grozy. Światło daje uczucie złudnego
bezpieczeństwa, które jednak znika atakowane przez wszechobecne zło niewiadomego
pochodzenia.
Dzieło Kubricka pełne jest
symboliki oraz metafor. Głównym motywem filmu jest zło. Reżyser lawiruje fabułą
filmu pomiędzy odważnymi pytaniami: Co jest źródłem zła w człowieku? Czy jest on
zły z natury? Czy istnieją „złe miejsca”? Przez dłuższy czas trwania filmu mamy
wrażanie, że Jack Torrance walczy ze złymi myślami, którym w końcu ulega. Jack
popada w szaleństwo, jest potworem, istotą, która widzi i dba tylko o siebie, jest
częścią hotelu, złem. W filmie pojawia się także niezwykle wyraźny i wyeksponowany
motyw labiryntu symbolizujący splątaną psychikę i zagubienie głównego bohatera, jak
i ludzkiej natury każdego z nas. Kolejnym ważnym elementem filmu jest koncepcja
dualizmu: dwie siostry-duchy, dwie wersje kobiety z diabelnego pokoju 237 czy w
końcu dwie natury Jacka.
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 9
Praca nad filmem była olbrzymim przedsięwzięciem technicznym. Zdjęcia
w roku 1978 trwały rekordowe 200 dni. Spowodowane było to niekończącą się ilością
dubli. Perfekcjonista-Kubrick nie miał na planie litości dla aktorów. Miejsca do zdjęć
zbudowane zostały od podstaw w studio filmowym w Anglii, a kilkupiętrowa makieta
fasady hotelu Overlook wystawiona została na jego parkingu. Jedynie najszersze
pejzaże hotelu kręcone były nad oryginalnym hotelem – pierwowzorem filmowego,
położonego w Oregonie w Stanach Zjednoczonych.
Po obejrzeniu Lśnienia można na wiele sposobów odpowiedzieć na pytania
stawianie przez reżysera, dopatrywać się wielu analogii, symboli. Jedna z odpowiedzi
na pytanie dotyczące pochodzenia zła mówi, że to kuszenie przez piekło zmieniło
Jacka. Inna odpowiedź głosi, że samotność i odosobnienie uwalnia zło w człowieku.
Bez znaczenia jest tak naprawdę, co odkryjemy podczas przygody, jaka czeka nas
podczas oglądania tego filmu. Stanley Kubrick chciał swoją kreacją wprowadzić nas
w świat zagadek, tajemnic. Lśnienie to film-tajemnica. Film o tym, co tkwi w każdym
z nas. Dzieło genialne i wielkie jak hotel, w którym toczy się jego akcja.
Jakub Kolanko
K jak kultura
wrzesień-październik 10
ącik kulturalny
Od 19 do 27 września mogliśmy być świadkami niecodziennego widoku
dla mieszkańców naszego miasta, a mianowicie dużego, białego namiotu, który został
rozstawiony na parkingu pod kinem Centrum. Odbył się w nim dziewięciodniowy cykl
koncertów tematycznych. Codziennie, od godziny 14 do późnych godzin wieczornych,
namiot był otwarty dla każdego, kto chciał choć trochę oderwać się od codzienności
i wczuć się w ten niezwykły klimat.
19.09.2015 godz. 17.00 Biesiada Grecka - „Dymitris Zorbas”
20.09.2015 godz. 17.00 Biesiada Cygańska -„Cygańskie czary” 21.09.2015 godz. 18.00 Biesiada Śląska - „Mirek Jędrowski ”
22.09.2015 godz. 18.00 Biesiada Żeglarska -„Mechanicy szanty”
23.09.2015 godz. 18.00 Biesiada Tyrolska - „Tyrolia Band”
24.09.2015 godz. 18.00 Biesiada Góralska - „Turnioki”
26.09.2015 godz. 17.00 Biesiada Irandzka - „Beltaine”
27.09.2015 godz. 17.00 Biesiada Narodów -„Redlin”
K
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 11
Kalendarium koncertów na ten i przyszły miesiąc:
Kult 14 listopada, Spodek, Katowice
Tribute dla Marka Jackowskiego 15 listopada, Spodek, Katowice
Chór Aleksandrowa 30 listopada, Zabrze
Symphonica 19 grudnia, Spodek, Katowice
Silesian Jazz Festival 23-25 październik, Katowice
Czesław Śpiewa 12 listopada, Racibórz
Zakopower 14 listopada, Zabrze
Dżem 19 listopada, Chorzów
Krzysztof Krawczyk 21 listopada,
Częstochowa
Perfect 22 listopada, Częstochowa
Andrzej Piaseczny 26 listopada, Katowice
Karolina Skoneczna
Kuba i Natalia polecają
Grand Budapest Hotel
Tytuł oryginalny: Grand Budapest Hotel
Według Filmweb Dramat/Komedia
Produkcja: Niemcy,USA,WIelka Brytania
Premiera Polska: 2014
Reżyseria: Wes Anderson
K jak kultura
wrzesień-październik 12
Spodziewałem się zupełnie innej fabuły i miło się zaskoczyłem. Film, który bawi do
łez, niezwykła obasda: Ralph Fiennes, Adrien Brody, Willem Dafoe, Edward Norton, Bill
Murray, Tilda Swinton, można tak bez końca. Niesamowite kadrowanie! Każda klatka jest
zaplanowana, nie ma przypadków , w każdym momencie można zatrzymać film i podziwiać
jak obraz. Męczył mnie trochę, szczerze mówiąc, ale tylko dlatego, że musiałem niezwykle
szybko czytać napisy lub polegać na moim angielskim, żeby nie przegapić ani sekundy
zachwycania się kadrami.
Birdman
Tytuł oryginalny: Birdman
Według Filmweb Dramat/Komedia
Produkcja: USA
Premiera Polska:2015
Reżyseria: Alejandro González Iñárritu
Zdobywca Oscara 2015 za Najlpeszy film.
Michael Keaton wciela się tym razem
w głównego bohatera, aktora, który lata
świetności ma już za sobą. Grał w filmie
o superbohaterze „Birdman” i jest to
swego rodzaju napelka, która chodzi za
nim tak jak w głowie bohatera ,ale teraz
chce pokazać, że jest prawdziwym artystą, wystawiając w teatrze własną sztukę. Keaton
zagrał w filmie o sobie, za nim też są najlepsze filmy „Beetlejuice”, „Batman”(brzmi
podobnie do „Birdman”?) itd. Emma Stone gra jego córkę i wygłasza monolog,którego
zazdrościć mogą gwiazdy jej pokroju. Film jest nakręcony długimi ujęciami, a po montażu
wydaje się, jakby kamera była ciągle włączona .
Whiplash
Tytuł oryginalny: Whiplash
Według filmweb:Dramat/Muzyczny
Produkcja:USA
Premiera Polska:2015
Reżyseria:Damien Chazelle
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 13
Młody chłopak dostaje się na najlepszą uczelnie muzyczną i marzy o zostaniu najlepszym
perkusistą. Wciela się w niego Miles Teller, gra skrytego i nieśmiałego chłopaka, ale po
przemianie (co zawdzięcza nauczycielowi-tyranowi) jest pewny siebie, a nawet arogancki.
Wspomniany nauczyciel to genialny w tym filmie J.K Simmons (za tę rolę otrzymał Oscara
2015 za najlepszą rolę drugoplanową). Jest wymagający, znęca się nad uczniami psychicznie,
doprowadza ich do granicy, a potem karze skakać dalej. Dużo świetnych kadrów, jest pot,
krew i łzy, a wydawać się mogło, że to tylko film o graniu na perkusji.
Premiery filmowe w październiku:
Obce niebo: Film opowiadający o parze polskich imigrantów
mieszkających na północy Szwecji. W wyniku kłamstwa opieka
społeczna odbiera rodzicom ich córkę.
Pakt z diabłem: Oparta na faktach historia dwóch mężczyzn, którzy
po kilkunastu latach spotykają się ponownie i zaczynają prowadzić
wspólne interesy, co prowadzi do jednego z największych skandali
w historii FBI.
Natalia Kromołowska, Kuba Zielonka
K jak kultura
wrzesień-październik 14
daniem eksperta- poradnik pani pedagog
mgr Barbary Kraus
Na początku mojego artykułu witam Was bardzo serdecznie po raz pierwszy w nowym
roku szkolnym 2015/ 2016 na łamach naszej „Gazetki „Zaborczej”.
Biorąc pod uwagę, że już ponad miesiąc trwa nowy rok szkolny, to dzięki
elektronicznemu dziennikowi „Librus” zaobserwowałam bardzo niepokojące zachowanie
naszych uczniów. Jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, jak często uczniowie liceum
opuszczają zajęcia szkolne. W związku z tym dzisiejszy artykuł będzie poświęcony
frekwencji na zajęciach szkolnych oraz procedurze ich usprawiedliwiania.
Jak już pewnie wiecie, od ostatniej Rady Pedagogicznej tj. 10 września 2015
obowiązują nowe zasady usprawiedliwiania nieobecności, które zostały bardzo zaostrzone,
gdyż we wszystkich szkołach obserwuje się dużą absencję (nieobecność) uczniów na
zajęciach szkolnych.
Moi drodzy, jak wiecie do ukończenia 18 roku życia realizujecie obowiązek szkolny bądź
nauki. Natomiast rodzice/ opiekunowie prawni mają obowiązek dopilnować, abyście
uczęszczali na zajęcia szkolne. Na chwilę obecną Wy i Wasi rodzice/ opiekunowie prawni
musieliście zostać zapoznani z nowymi zasadami usprawiedliwiania nieobecności. Ale, jak
wynika z moich obserwacji, nie wszyscy jakoś specjalnie wzięli sobie do serca te zmiany.
Największy problem jest w oddziałach 3 liceum, gdzie uczniowie chodzą na
zajęcia wybiórczo i zachowują się tak, jakby byli na studiach. Słuchajcie, będąc w 3 klasie
liceum na Waszych barkach spoczywa wielka odpowiedzialność przygotowania się do
egzaminu maturalnego lub, jak kiedyś się mówiło, egzaminu dojrzałości. W zachowaniu
niektórych uczniów tej dojrzałości czasami nie widać, ponieważ opuszczając tak ważne
zajęcia, jak na przykład: język polski, matematyka, wszelkie rozszerzenia czy języki obce
sami skazujecie się na uzyskanie słabych wyników na maturze. Później jest wielkie
Z
P jak psychologia Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 15
zdziwienie, że czegoś nie zdałem albo miałem mało punktów.
Przygotowanie do egzaminów czy to gimnazjalnych, czy maturalnych, gdyby ktoś
nie zdążył zauważyć, trwa całe trzy lata, a klasa 3 jest o tyle bardzo ważna, że pojawia się
wiele nowych tematów lekcji oraz informacji i można pewne treści powtórzyć lub nadrobić
zaległości.
Rozmawiając z uczniami często słyszę wiele usprawiedliwień ale nie zawsze są one
wytłumaczeniem. Często zdarza się tak, że w czasie, kiedy powinniście być na lekcjach,
załatwiacie inne, mniej istotne sprawy, np. nauka jazdy na kursie prawa jazdy. Nie może tak
być. Takie rzeczy można robić przed zajęciami albo po nich. Rozmawiając z młodymi ludźmi,
słyszę, a „jak skończę 18 lat, to sam/ sama będę sobie usprawiedliwiać nieobecności”. Wedle
nowych zasad tak nie jest, bo uczeń pozostający na utrzymaniu i pod opieką rodziców nie
może sam sobie usprawiedliwiać nieobecności na zajęciach.
Ważna jest również dla Was informacja, iż pojedyncze nieobecności pomiędzy zajęciami nie
będą usprawiedliwiane, chyba, że rodzice/ opiekunowie wyrażą taką prośbę w formie
pisemnej bądź osobistej rozmowy z nauczycielem. Każdą nieobecność na zajęciach szkolnych
należy usprawiedliwić w ciągu 7 dni od momentu pojawienia się ucznia w szkole. Bardzo
często zdarza się, że spóźniacie się na pierwsze lekcje, dlatego rodzice bądź opiekunowie
mają prawo to spóźnienie usprawiedliwić. Decyzję w tej sprawie podejmuje wychowawca
klasy. Spóźnienie zostaje wtedy wpisane do dziennika, ale nie wpływa na ocenę
z zachowania.
Tak w kilku słowach rysuje się problem nieobecności na lekcjach naszych uczniów.
Ten artykuł ma być dla Was sygnałem, że w tym roku szkolnym na frekwencję będziemy
zwracać bardzo dużą uwagę i nie bądźcie zdziwieni, kiedy przez pojedyncze nieobecności
zostanie obniżone zachowanie. Pamiętajcie, aby pilnować sobie terminów usprawiedliwiania
nieobecności (7 dni od pojawienia się ucznia w szkole!!!).
Nie ma możliwości, aby rodzice czy opiekunowie dokonywali hurtowego
usprawiedliwiania wszystkich nieobecności, nawet tych, o których nie wiedzieli, a tak to
funkcjonowało do tej pory. Dlatego kończąc swoje rozważania na ten temat, proszę Was
o więcej rozwagi i odpowiedzialności. Więcej szczegółowych informacji na ten temat
możecie znaleźć na stronie internetowej naszej szkoły w zakładce: dokumenty szkoły .
P jak psychologia
wrzesień-październik 16
Narkotyki, dopalacze to zabójcze wspomagacze!
Dopalacze są teraz szczególnie popularne zwłaszcza wśród młodzieży.
Dostęp do nich staje się coraz łatwiejszy z powodu ogólnodostępnych sklepów, nie
tylko stacjonarnych, ale i internetowych. W tym roku w naszym województwie
zgłoszono ponad 100 przypadków zatruć tymi narkotykami.
Dopalacze, podobnie jak narkotyki, mają działanie psychoaktywne, czyli mają
wywoływać w organizmie określone stany – odurzenia, pobudzenia, euforii,
halucynacje. Po spożyciu dopalaczy pojawia się nadwrażliwość zmysłowa, zmienne
nastroje charakteryzujące się nagłym przejściem od euforii do depresji, omamy.
Lista skutków i objawów, które
mogą wywołać dopalacze, jest
bardzo długa. Jednakże
wszystkie z nich są zagrożeniem
dla zdrowia i życia. Stopień
działania może być różny i nierzadko jest on zależny od wagi, wieku czy stanu
zdrowia osoby, która je zażywa. Niestety, młodzi ludzie zażywają dopalacze często
w połączeniu z alkoholem czy innymi narkotykami, wywołując przy tym
wzmocnienie ich działania i zwiększenie ryzyka, które niosą za sobą substancje
psychoaktywne. W takich sytuacjach znacznie częściej może dojść do zatrucia
organizmu. Najsłabszymi objawami po zażyciu dopalaczy są bóle głowy,
bezsenność, stany lękowe i zaburzenia rytmu serca. Są one jednak niczym przy
najpoważniejszych objawach, jakie mogą przynieść te substancje psychoaktywne.
Do najsilniejszych należą: udar mózgu, zawał, śpiączka, napady agresji, nierzadko
kończące się próbą samobójczą, niewydolność nerek czy wątroby.
Dopalacz „zabezpieczony przez policjantów "Mocarz" ma postać zielonego suszu
roślinnego przeznaczonego do palenia. Zagrożona jest szczególnie młodzież, u której
po przyjęciu tych substancji najczęściej dochodzi do trwałych zmian funkcji
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 17
ośrodkowego układu nerwowego - informuje asp. Adam Jachimczak z zespołu
prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Badania wskazują na
dwukrotnie większe zagrożenie wystąpienia psychozy schizofrenicznej. Uważa się,
że stosowanie kanabinoidów w okresie dojrzewania i rozwoju mózgu sprzyja
późniejszemu pojawianiu się zespołów psychotycznych i zaburzeń pamięci.
Używanie kanabinoidów skutkuje ostrymi zmianami w układzie oddechowym ze
stanami zapalnymi, kaszlem oraz przewlekłym zapaleniem oskrzeli oraz
zaburzeniami funkcji układu krążenia, zagrażającymi szczególnie osobom
z niedokrwienną chorobą serca.” (źródło: www.dziennikzachodni.pl)
Dlaczego sięgamy po dopalacze? Chcemy zaimponować rówieśnikom,
zostajemy namówieni przez znajomych, chcemy spróbować nowych doświadczeń,
nie potrafimy też poradzić sobie z problemami w nauce.
Jeżeli zdarzyło ci się być świadkiem sytuacji, gdy ktoś zażywa dopalaczy, to
pamiętaj, aby podać tej osobie wodę mineralną, zachować opakowanie po zażytym
dopalaczu i natychmiast wezwij lekarza, tu liczy się każda sekunda!
Według ankiety przeprowadzonej w naszej szkole, zdecydowana
większość uczniów deklaruje, iż nigdy nie próbowała dopalaczy! Zaledwie tylko
10% uczniów rocznika 1999/2000 przyznało, że miało styczność z tego rodzaju
narkotykami. Większość badanych twierdzi, że najłatwiej zdobyć dopalacze w
lokalu, dyskotece oraz na podwórku, ulicy. Co zaskakujące, połowa ankietowanych
uczniów twierdzi, iż zdobycie dopalaczy jest bardzo łatwe, zatem możemy być
dumni, że tylko nieliczni ich spróbowali.
Reasumując, dopalacze są poważnym zagrożeniem, ale to od nas zależy
czy damy się wciągnąć w mroczną i niebezpieczną drogę „ratunku”, jaką są
dopalacze.
Dominika Fizia, Patrycja Johna, Manuela Szwarc, Maria Błatoń
P jak psychologia
wrzesień-październik 18
,,Podświadomość się nie starzeje. Jest ponadczasowa, pozbawiona
wieku i nie podlega żadnym ograniczeniom''
Książka ,,Potęga podświadomości'' to jedno z najwybitniejszych dzieł
w dziedzinie psychologii, napisane przez irlandzkiego pisarza i filozofa - Josepha
Murphy'ego. W swojej pracy doktor Murphy łączy wiedzę duchową z solidną, opartą
na nauce analizą po to, by wyjaśnić, jaki wpływ ma na nas podświadomość. Prezentuje
również proste, praktyczne i sprawdzone ćwiczenia, które mogą uczynić z umysłu
potężne narzędzie służące poprawie codziennego życia. Ten bezcenny przewodnik
ilustrowany inspirującymi opowieściami o odniesionych sukcesach, otwiera drzwi do
powodzenia w wielu dziedzinach, takich jak
nabieranie złych nawyków
i pozbywanie się przyzwyczajeń czy budowanie
pewności siebie.
Głównym problemem poruszanym
w książce jest to, jak trudno w dzisiejszych
czasach uwierzyć, że nasz umysł jest
w stanie ,,przenosić góry''. Murphy porównuje podświadomość do ciemnej fotografii, w
której niczym zdjęcia wywołujesz swoje życie zewnętrzne. Dlatego, gdy nieopatrznie
wpuszczamy do podświadomości, do naszej ciemni, złe myśli, dziwimy się potem, że
stale znajdują wyraz w naszych codziennych doświadczeniach
i stosunkach międzyludzkich. Autor zwraca uwagę na to, iż szczęście czy też
powodzenie w życiu są zależne wyłącznie od nas samych. Ponieważ Doktor Murphy
był duchownym, często nawiązuje do Biblii. Podkreśla jednak, że zasady, które głosi,
nie są ograniczone do żadnej wiary ani religii, lecz są prawdą uniwersalną. I czy ktoś
jest ateistą czy nie, ma drugorzędne znaczenie. Chodzi zwyczajnie o wewnętrzną siłę
i przekonanie. Książka składa się z kilkudziesięciu rozdziałów, w których pisarz stawia
pytania i stara się na nie odpowiedzieć.
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 19
Opisuje działanie ludzkiego umysłu i to, że każdy z nas ma wpływ na
zachowanie, uczucia, pomyślność, bogactwo a nawet własne zdrowie. Dlaczego jeden
człowiek jest smutny, a inny szczęśliwy? Dlaczego jeden jest radosny i dobrze mu się
wiedzie, a inny jest biedny i nieszczęśliwy? Bardzo trudno jest nam uwierzyć w coś, na
co już dawno straciliśmy nadzieję. Autor wyjaśnia, że za sprawą sugestii możemy
wiele zmienić w swoim życiu. W obecnej rzeczywistości sporo osób obwinia za swoje
niepowodzenie innych ludzi, podczas gdy tak naprawdę powinni winić samych siebie.
Książka ta daje coś więcej niż zwykłą satysfakcję. Pozwala w inny sposób spojrzeć na
to, co dzieje się na poziomie naszej świadomości i zdać sobie sprawę, jakie szkody lub
dobrodziejstwa mogą płynąć z określonych myśli oraz uczuć. Nawet jeżeli mamy
wątpliwości co do słuszności przedstawionych twierdzeń, to i tak w trakcie jej czytania
rozbudza się w jakimś stopniu wiara i nadzieja, która, jak wiemy, potrafi więcej niż
zdajemy sobie z tego sprawę. Jeśli ktoś chce dokonać jakichś zmian w sobie, to jest to
właściwa pozycja jest dla niego. „Potęga podświadomości” to książka, po przeczytaniu
której można powiedzieć: warto było poświęcić czas na jej zgłębianie. Motywuje do
pozytywnego myślenia i pokazuje, jak duże znaczenie w życiu człowieka mają
przekonania.
Dzięki poradnikowi przekonałam się, że wprowadzenie zmian to nie taka
straszna walka, wystarczy sięgnąć do zakamarków naszej
podświadomości. Zrozumiawszy to, zaczynamy ostrożniej
podchodzić do własnych myśli. Chociaż zdania na temat
książki są podzielone, uważam, że warto przeczytać poradnik,
by móc inaczej spojrzeć na rzeczywistość.
Weronika Krawczyk
P jak psychologia
wrzesień-październik 20
wiat według
Bartka
Fala imigrantów zalewa Europę
Stygmatyzacja, mamy z nią
do czynienia na co dzień. Stykamy
się z nią w szkołach, na ulicach
naszych miast, wśród znajomych ,
w mediach. Ale czym jest to tak
powszechne zjawisko?
Z naukowych źródeł możemy
dowiedzieć się, że jest to proces
nadawania określeń w kategoriach
zachowania jednostkom, grupom
społecznym czy kategoriom
społecznym, w wyniku czego
przyjmują one nadane im cechy
i zaczynają działać zgodnie
z przypisanymi im etykietami.
Od kilku miesięcy
największym problemem Europy są
uchodźcy. Tu również stykamy się
z bardzo rozwiniętą stygmatyzacją.
Ludność starego kontynentu jest
podzielona na tych, którzy są gotowi
pomóc uciekającym z Syrii oraz na
osoby zupełnie temu niechętne.
Dominuje opinia tej drugiej grupy,
która organizuje protesty, wiece
mające na celu zapobiegnięcie fali
imigrantów z Bliskiego Wschodu.
Powodami są zagrożenie
terroryzmem, strach, ksenofobia
i niechęć do islamu. Jest to
bezpodstawne przypinanie
etykietki wszystkim członkom danej
grupy społecznej. Skutki takiego
postępowania są widoczne
w postaci rozłamów społecznych,
niestabilności państw, a wreszcie
całej Unii Europejskiej. Ludzie boja
Ś
Gazetka Zaborcza
Cóż tam, panie, w polityce?
wrzesień-październik 21
się, że uchodźcy zniszczą Europę,
podczas gdy ona sama prowadzi
destrukcyjne działania. Oczywiście
pod pewnymi względami są słuszne
te obawy są słuszne, bo coraz
częściej słyszymy o zbrodniach
dokonywanych przez Państwo
Islamskie. Nie mamy pewności, czy
któryś w uchodźców nie należy do
tej grupy. Przezorni nie chcą
powtórki z 11 września.
Wielu z tych ludzi nie ucieka
jednak z powodu zagrożenia życia,
ale po prostu liczy na lepsza
przyszłość. Każdy ma do tego
prawo, ale w tym przypadku stanie
się to dzięki naszym podatkom.
Należy jednak pamiętać, ze
wielu uciekinierów z Bliskiego
Wschodu naprawdę potrzebuje pomocy,
gdyż doświadczyli wojny, stracili
rodziny, majątek i ruszyli w podróż
pełną niebezpieczeństw. Myślę, że na
pewno nie możemy być bardziej
obojętni.
Bartek Łuczkowski
wiat okiem Huberta
Historia Polski za granicą
27 września bieżącego roku na
modyfikacji The Deluge w 410 rocznicę
zmagań odbyła się rekonstrukcja bitwy
pod Kircholmem. Wydarzenie to
przyciągnęło około 80 osób z całej
Europy i niewątpliwie nauczyło ich co
nieco na temat właśnie tej konkretnej
bitwy. Cała ta rekonstrukcja skłoniła mnie
do przemyśleń na temat działań
promujących historię Polski w Europie
i na świecie. Nie trzeba chyba
przypominać regularnych wpadek
z "Polskimi obozami zagłady" czy
odebrania RP Kresów w filmie Stevena
Spielberga o Auschwitz. Wiadomo od
dawna, że na zachodzie Europy z Polską
kojarzona jest wódka, mało śmieszne
żarty o Polakach i może papież, co
otwarcie zaprzecza całej nagonce
ostatnich lat pt. "Polska to bogaty kraj
szanowany na świecie." akcje MSZ
promujące Polskę za granicą są godne
śmiechu i jak do tej pory nie przyniosły
jej żadnej poprawy wizerunku na świecie.
Ś
Cóż tam, panie, w polityce?
wrzesień-październik 22
W polskich szkołach nauczana jest
historia Stanów Zjednoczonych, Francji
czy Niemiec. Czy jednak ktokolwiek na
Zachodzie uczy się historii Polski? Nie.
Wrócę tutaj do The Deluge - rok temu
pewien obcokrajowiec bulwersował się,
dlaczego w modyfikacji nie ma Francji
czy Danii skoro jest to mod o wojnie
trzydziestoletniej. Po blisko tygodniu
tłumaczenia i przepychanek słownych na
forum udało się mu uświadomić, że gra
opowiada o czasach potopu szwedzkiego.
Myślę, że przykład ten najlepiej obrazuje
poziom wiedzy typowego "Anglika".
Dobrze jednak, że sami Polacy zabierają
się za edukowanie świata Zachodu -
tworzenie modyfikacji takich jak The
Deluge czy gier jak Wiedźmin (który
może i bezpośrednio o Polsce nie traktuje,
ale kto się chce czegoś dopatrzeć - ten się
dopatrzy). Sprawia, że gdy ktoś zobaczy
skrzydlatego jeźdźca, nie przełączy
kanału, bo stwierdzi, że "nie będzie
oglądał bajek". Siłą Polski nie jest
bowiem rząd czy prawo, tylko ludzie,
którzy tworzą to państwo, bo jak historia
pokazała - państwo może być w rozsypce,
może panować nierząd i bezprawie, ale i
tak gdy nadejdzie niebezpieczeństwo i
ktoś uderzy w tarabany, to naród się
zbierze i będzie walczył za kraj.
Na chwilę obecną właśnie w akcjach
pojedynczych osób widzę szansę na
przebicie się polskiej kultury i historii na
salony europejskie, gdyż nie robią one
tego dla pieniędzy czy awansu w pracy,
tylko z pobudek wewnętrznych. Kto wie,
może doczekamy się filmu "400 1694".
Hubert Chlebik
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 23
Kogo Polacy wpuszczą do Sejmu?
Już 25 października każdego Polaka,
który uzyskał prawo do głosowania,
czeka sprawdzian z patriotyzmu
i obywatelstwa. Jednak większość z nas w
dalszym ciągu, 26 lat po pierwszych
wolnych wyborach, nie rozumie, że
pójście do urny wyborczej jest
obywatelskim obowiązkiem, a przede
wszystkim przywilejem. Warto
przypomnieć, że po wyborach
parlamentarnych w 2011 roku ostateczna
frekwencja wyliczona została na 48,8%.
Ta liczba wygląda zdecydowanie marnie,
porównując ją chociażby do 71%
w niemieckich wyborach do Bundestagu
w 2013 roku czy do 74% w wyborach
parlamentarnych w Austrii
w tym samym roku. Warto także
wspomnieć, że Polska frekwencja
w ostatnich wyborach do Parlamentu
Europejskiego, w zestawieniu wszystkich
krajów Wspólnoty, zajęła czwarte
miejsce… od końca. Z wynikiem 29%.
Spoglądając na tegoroczne
kampanie wyborcze największych partii
politycznych w Polsce oraz walkę
w sondażach, można spodziewać się
frekwencji wyższej niż cztery lata temu.
Jednak czy elektorat partii rzeczywiście
będzie walczył o objęcie władzy równie
zawzięcie, jak jego polityczni
przedstawiciele? Tegoroczna kampania,
to (jak zawsze) popis dla amatorów sztuki
tworzenia spotów wyborczych. Od
jakiegoś czasu na ekranach naszych
telewizorów króluje między innymi
premier Ewa Kopacz w Pendolino, jak
i wyliczanie wszystkich afer z udziałem
Platformy Obywatelskiej – to aż dziwne,
że marketingowcom Prawa
i Sprawiedliwości udało zmieścić się w
czasie antenowym spotu…
Przedsmakiem wyborczych emocji
zawsze są sondaże wyborcze. Według
świeżego sondażu CBOS do Sejmu
dostałoby się Prawo i Sprawiedliwość
(34%), Platforma Obywatelska (27%),
Cóż tam, Panie, w polityce
wrzesień-październik 24
Kukiz’15 (8%) oraz .Nowoczesna (7%).
Jest to badanie przeprowadzone w dniach
7-15 października opublikowane w TVP
16 października. Niewątpliwą
niespodzianką jest wysunięcie się
komitetu Kukiz’15 na trzecią pozycję.
Zgrupowanie to przez pewien czas nie
cieszyło się wysokim poparciem,
spadając nawet poniżej progu
wyborczego. Było to spowodowane
zapewne zawirowaniami związanymi
z brakiem konkretnego programu
wyborczego – Paweł Kukiz postanowił
nie określać swojej partii poprzez
program, a postawić na zadaniowe
rozwiązywanie problemów Polski. Czas
pokazuje, że ta idea spodobała się pewnej
grupie Polaków. Kukiz’15 zasłynęło także
poprzez wystawienie w kieleckim okręgu
wyborczym rapera Liroya jako Jedynki.
Czy polska ikona hip-hopu sprawdzi się
jako poseł?... Kolejnym ważnym uwagi
faktem jest zmniejszająca się przewaga
PiS nad PO. Jeszcze nie tak dawno, partie
te dzieliła kilkunastoprocentowa
przepaść. Dziś ta przewaga stopniała do 7
punktów procentowych. Jednak czy
oznacza to, że lider sondaży powinien
martwić się pozyskiwaniem elektoratu?
Coraz większą rotację zauważyć można
na granicy progu wyborczego
(przypomnijmy, że w Polsce wynosi on
5% dla pojedynczych partii lub 8% dla
koalicji). Sondaż pokazuje też trend,
według którego więcej mniejszych partii
weszłoby do Sejmu, zyskując poparcie
kosztem większych konkurentów. CBOS
pokazał, że na dwa tygodnie przed
wyborami, 10% respondentów wciąż nie
wie, na kogo odda swój głos 10% to
bardzo duży procent, w którym wszystkie
partie widzą swoich potencjalnych
wyborców.
Nie sposób nie zauważyć, że w tej
kampanii wyborczej królują kobiety. Na
głównym politycznym ringu walczą ze
sobą obecna premier Ewa Kopacz
z ramienia Platformy Obywatelskiej oraz
Beata Szydło – kandydatka na premiera
Prawa i Sprawiedliwości. Niedawno
także Barbara Nowacka została liderką
koalicji wyborczej Zjednoczonej Lewicy.
Już dawno w polskiej polityce nie
mieliśmy tylu kobiet w pierwszym
rzędzie. Warto przypomnieć, że pierwszą
w historii Polski kobietą-premierem była
Gazetka Zaborcza
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 25
Hanna Suchocka pełniąca urząd w latach
1992-1993. W chwili obecnej trzy kobiety
walczą o fotel szefa rządu, urząd
marszałka Sejmu sprawuje kobieta -
Małgorzata Kidawa-Błońska. Istnieje
szansa, że prokuratorem generalnym
również zostanie kobieta - Krajowa Rada
Prokuratury wskazała na to stanowisko
Irenę Łozowicką. Media zaczęły nawet
żartować, że czeka nas polityczna
seksmisja. Sondaże nie pozostawiają
złudzeń – niemal pewne jest, że przez
najbliższe lata w Polsce wciąż będziemy
mieć Szefową rządu.
Kuba Kolanko
„Propaganda w średniowieczu, cz.1”
Gall Anonim, Wincenty Kadłubek
i Jan Długosz w swoich dziełach
opisujących dzieje naszego kraju określali
władców Polski jako wzory najwyższych
cnót. Przecież taka była ich praca.
Kronikarzami byli najczęściej
zakonni, którzy mieli potrafili pisać
i wiedzieli,o czym piszą. Posiedli
umiejętność naniesienia na papier
wydarzeń, które potem opisywali. Ale nie
bywały to prace subiektywne. Ówcześni
„pisarze” byli bowiem pierwszymi
pracownikami „ministerstwa propagandy”,
w którym na zlecenie swojego pana
uwypuklali jedne wydarzenia, a rangę
innego pomniejszali.
Nie inaczej było ze sprawą naszego
pierwszego króla Bolesława Chrobrego,
który zanim otrzymał ten zaszczytny tytuł,
dokonał ataku na Ruś Kijowską. Zdobył
podczas tego konfliktu Kijów, a przy
okazji Przedsławę-lokalną księżniczkę,
o której rękę prosił już przed całym
zajściem. Ale niestety, a może i stety mu
odmówiono. Kiedy ta wyprawa
zakończyła się, Bolesław wziął wcześniej
zgwałconą przez niego Przedsławę, do
Polski, gdzie urodziła mu córkę. Co na ten
temat pisał Gall Anonim?
Gall Anonim przedstawił te sytuację jako
karę dla Rusinów. Dlaczego? Bo napisał,
Cóż tam, Panie, w polityce
wrzesień-październik 26
że do tego czynu doszło, żeby uświadomić
przyszłym władcom tamtej krainy, że
polskiemu władcy się nie odmawia. To jest
najlepszy przykład na to, jak
przedstawiano historię w tamtych czasach.
O byciu subiektywnym nikt wtedy nie
słyszał, tym bardziej, że nie było o tym
mowy, ponieważ każdy taki dziejopisarz
otrzymywał najpierw zlecenie od danego
władcy na napisanie kroniki, a potem, żeby
go nie zawieść, treść zamówienia nieco
zmieniano.
Kolejny przykład z Kroniki
Galla Anonima ukazuje czasy, w których
żył, a więc panowanie Bolesława
Krzywoustego. Nasz władca dopuścił się
oślepienia swojego brata, Zbigniewa, przez
co groziła mu ekskomunika, dlatego
musiał przyjąć pokutę, podczas której
ubierał się w łachmany i unikał wszelkich
kontaktów towarzyskich i trunków.
W Polsce Piastów unikanie picia
jakichkolwiek wyskokowych trunków było
głupotą, ponieważ uważano, że piwo ma
właściwości lecznicze. Najlepszym
przykładem jest osoba księcia Leszka
Białego, który odmówił papieżowi udziału
w krucjacie, ponieważ nie było tam piwa.
W roku 1333 armia
Władysława Łokietka rozgromiła pod
Płowcami tyłowe oddziały wojsk Zakonu
Krzyżackiego. Tak opisała to polska
kronika,a jak opisała to kronika oliwska,
która została spisana przez kronikarzy spod
czarnego krzyża? ”Łokieć” uciekła wraz ze
swoją armią, a wracający z napadania na
polskie ziemie zwycięscy Krzyżacy mogli
bez strachu dotrzeć do Malborka i innych
swoich miast. Nie dość, że Łokietek
przegrał swoją wygraną to jeszcze
dopisano, że nasz przyszły władca, którego
jego następcy i historycy nazwali
przydomkiem “Wielki” ,przywidując
przyszłą klęskę, uciekł z pola bitwy. A jak
było naprawdę? Władek uświadamiając
sobie, że jego potomek mógłby zginąć
w czasie walki(a dodajmy, że syna miał
tylko jednego), rozkazał mu, aby wrócił do
Krakowa.
Oczywiście takich przypadków
w kronikach (nie tyle polskich, ale również
z reszty Europy) jest zdecydowanie więcej,
ale wiem, że jeśli miałbym wkleić tu
wszystkie dowody, to moja praca byłaby
dłuższa niż wszystkie sezony “Mody na
Sukces” i “M jak Mostowiak” razem
wzięte.
Kacper Kamela, 1DLO
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 27
Jatrzębski Węgiel i jego przedstawiciele w ZS 1
KS Jastrzębski Węgiel SA to polski, męski klub siatkarski z siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju,
założony w 1949 roku pod nazwą LZS Jastrzębie. Od 2004 występuje pod nazwą sponsora:
Jastrzębski Węgiel. Począwszy od roku 1991 aż do dziś klub wywalczył łącznie 10 medali
Mistrzostw Polski: 1 złoty, 3 srebrne i 6 brązowych, a w tabeli wszechczasów MP zajmuje
obecnie 15 miejsce. Jastrzębski Węgiel zdobył również raz 1 miejsce w Pucharze Polski
i trzy razy był wicemistrzem, w tym i w ubiegłym roku, pokonał bowiem
w ćwierćfinale Resovię Rzeszów, co już było wielkim osiągnięciem. W polskiej ekstraklasie
występuje nieprzerwanie od sezonu 1997/1998.
W klubie występowało wielu reprezentantów Polski, medalistów mistrzostw świata
i olimpijczyków oraz gwiazd światowej siatkówki takich jak: Płamen Konstantinow,
Guillaume Samica, Paweł Abramow, Michał Łasko, Michał Kubiak i Zbigniew Bartman.
Obecnie dzięki wsparciu strategicznego sponsora, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, drużyna
należy do najbardziej znanych siatkarskich ekip nie tylko w Polsce, ale również w Europie
i świecie.
Dnia 16.10.2015r. nasza szkoła miała zaszczyt gościć trzech zawodników z wyżej
opisanego klubu w składzie: kapitan drużyny Michał Masny, Jason De Rocco(Kanadyjczyk)
oraz Patryk Strzeżek. Towarzyszył im również trener Leszek Dejewski oraz zajmująca się
marketingiem Natalia Kożuch. O 9:00 zaczęliśmy śniadaniem. Obecnymi na nim oprócz
wcześniej wymienionych osób byli jeszcze dyrektor szkoły Patryk Mochnacz, nauczyciele
wychowania fizycznego: Patryk Weygand i Moniki Kłosek-Taraśkiewicz, przewodnicząca
szkoły Gabriela Piwowar, wiceprzewodniczący Damian Siwek oraz przedstawicielki szkolnej
gazety i autorki tego artykułu zarazem: Monika Menzel, Paulina Wysocka, Wiktoria Tietz. Na
twarzach uczniów naszej szkoły przez cały pobyt przedstawicieli Jastrzębskiego Węgla
gościł uśmiech, ponieważ mieli możliwość zrobienia sobie zdjęcia jak i zdobycia autografów.
S jak sport
wrzesień-październik 28
Przeprowadzony został również trening i konkurs specjalnie dla uczniów naszej placówki,
z którym młodzież poradziła sobie całkiem nieźle, a zawodnicy i trener okazali się być bardzo
wyrozumiali i zaskoczyli nas swoim dużym poczuciem humoru. Cała wizyta przebiegła
sprawnie i w miłej atmosferze. My jako redaktorki w dziale sport mieliśmy okazję
przeprowadzenia wywiadu i zadania kilku pytań:
- Czy zostanie siatkarzem było Pana dziecięcym marzeniem czy raczej decyzją
spontaniczną? Jak wszystko się zaczęło?
Patryk Strzeżek: Była to chyba decyzja spontaniczna, zaczynałem od pływania,
skoków do wody, a później ze względu na mój wzrost trener zaproponował, żebym
spróbował z siatkówką. Wtedy sport ten nie był na tak wysokim poziomie jak teraz,
każdy chłopiec chciał być piłkarzem. Jednak mimo wszystko nie żałuję i jestem
zadowolony z decyzji, którą podjąłem.
-Jak to się stało, że trafili panowie do Jastrzębskiego Węgla:
P. Strzeżek: Prezes Przemek Michalczyk zadzwonił do mnie i jestem. Jest to naprawdę
proste- wypowiedź poparł Michał Masny i dodał: Kiedy dobrze zagra się sezon,
telefony dzwonią.
-Nie wahał się Pan ani trochę z decyzją?
P. Strzeżek: Ani trochę, zdecydowałem się od razu, ponieważ jest to jeden z lepszych
klubów w Polsce, a ja nie jestem zawodnikiem z „górnej półki”.
-Jaka jest atmosfera między zawodnikami w drużynie?
Jason De Rocco(po angielsku): Na treningach jest dużo zabawy i śmiechu. Oczywiście
wśród zawodników nie brakuje też tych poważnych. Każdy każdego „popycha” do
wygranej, bo przecież wszyscy jej pragniemy. Jest naprawdę różnie czasem się
kłócimy, czasem jesteśmy jak najlepsi przyjaciele
-Jakie są Pana dalsze plany, jak widzi Pan swój dalszy rozwój kariery?
wrzesień-październik 29
J. De Rocco: Podoba mi się w Polsce i chciałbym zostać tu jeszcze kilka lat, piękny
kraj, a polskie dziewczyny są bardzo atrakcyjne.
-Jaki jest Państwa stosunek do Akademii Talentów, chłopaków, którzy
prawdopodobnie w przyszłości będą zajmować Panów miejsce?
Michał Masny: Szczerze mówiąc, za bardzo nie mamy z nimi kontaktu, bo jednak oni
trenują na innej hali. W trakcie sezonu trener wykorzystuje trochę bardziej chłopaków,
którzy, powiedzmy, są zdolniejsi, potrzebujemy ich na naszych treningach. Na pewno
Akademia to dobry pomysł, młodzież ma szansę trenować, grać, mają dobry sprzęt i
warunki, co jest bardzo ważne. Realia jednak są takie, że tylko dwóch, trzech z nich
będzie grać dalej zawodowo.
-Jakie są plany na dzisiejsze spotkanie z uczniami?
Natalia Kożuch: Będziemy przeprowadzać trening Jastrzębskiego Węgla w bardzo
skróconej wersji, ponieważ mamy tylko 45 minut. Jednak postaramy się zmieścić to, co
jest najważniejsze.
P. Strzeżek: Pełny trening trwa 3 godziny, więc zdążyliby się jedynie rozgrzać w tym
czasie.
-Co myślą panowie o tak licznych zwolnieniach z w-fu? Czy kiedyś się panowie
zwalniali, czy raczej dzielnie ćwiczyli?
P. Strzeżek: Jeżeli ktoś zawodowo uprawia sport w młodych latach, to w-f nie jest
niezbędny, ale jeżeli ktoś nie ma w ogóle żadnego ruchu, to powinien uczęszczać na te
lekcje. Osobiście do pewnego momentu chodziłem na w-f, później zrezygnowałem
z uwagi na to, że miałem dużo zajęć sportowych poza lekcjami, trenowałem wtedy
codziennie.
S jak sport
wrzesień-październik 30
Michał Masny: Zawsze chodziłem za w-f- wtrącił kapitan.
-Jaki cel sportowy wyznaczył Jastrzębski Węgiel na sezon 2015/2016?
Trener Leszek Dejewski: Prosty, podobny do celu Adama Małysza, zawsze wygrywać,
a przynajmniej bardzo się starać. Zasady w Plus Llidze trochę się zmieniły, nie mamy
play-offów, więc każdy mecz jest ważny. Chcemy na drabince ligowej dojść jak
najwyżej, grać o medale, jeśli będzie taka możliwość. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale
myślę, że damy sobie radę. Wiemy, że jest z nami dosyć spora grupa oddanych
kibiców, którzy są z nami bez względu na wynik meczu.
Paulina Wysocka, Wiktoria Tietz, Monika Menzel
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 31
Sportpress
Siatkówka: Eliminacje igrzysk. Polacy poznali grupę
Polscy siatkarze zagrają w Berlinie w jednej grupie z Niemcami, Serbią i Belgią
w styczniowym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Drugą grupę utworzą drużyny Francji, Bułgarii, Rosji i Finlandii.
O ustawieniu w grupach poinformował trener „Trójkolorowych” Laurent Tillie. „Taką
informację otrzymałem w niedzielę przed finałem Mistrzostw Europy. Nie sądzę, by
cokolwiek miałoby się zmienić, ale oczywiście wszystko jest możliwe” – powiedział
francuski szkoleniowiec.
Turniej w Berlinie odbędzie się w dniach 5-10 stycznia. Po dwie najlepsze drużyny
z obydwu grup awansują do półfinałów. Zwycięzca imprezy zapewni sobie bezpośredni
awans do igrzysk w Rio de Janeiro. Z kolei ekipy, które zajmą drugie i trzecie miejsce
będą miały jeszcze jedną szansę – w maju w Tokio.
Francuzi w niedzielę w Sofii wywalczyli swój pierwszy złoty medal mistrzostw
Europy. W finale okazali się lepsi od Słoweńców (3:0). Brąz zdobyli Włosi, pokonując
Bułgarów (3:1). Srebrne medale wręczał były prezes PZPS, obecnie podejrzany
w aferze korupcyjnej, Mirosław Przedpełski.
Eurobasket: Młodzi gniewni jeszcze wrócą
Polacy zakończyli udział w mistrzostwach Europy.
S jak sport
wrzesień-październik 32
W sobotę w 1/8 finału z Hiszpanią grali pięknie, ale tylko przez trzy kwarty. To był dla
nas udany turniej, dawno kibice koszykówki w Polsce nie przeżywali takich emocji.
Biało-czerwoni pokazali się z dobrej strony: wygrali z Bośnią i Rosją, w meczach
z potentatami (Francją i Hiszpanią) walczyli dzielnie. Owszem, mieli w czasie tych
mistrzostw również chwile słabości, trwonili dwucyfrową przewagę. Ale nawet kiedy
trwonili – to i tak wygrywali. W meczu z Hiszpanią cudu nie było, choć długo wydawał
się na wyciągnięcie ręki. Polacy nie mieli nic do stracenia, Hiszpanie – byli mistrzowie
Europy i świata, wicemistrzowie olimpijscy – wszystko. Przez trzy kwarty polscy
kibice byli w niebie, koszykarze remisowali z murowanymi faworytami i grali prawie
bezbłędnie. W czwartej, niestety, grać przestali, jakby szansa, przed którą stanęli,
całkowicie ich sparaliżowała.
Piłka nożna: Polacy w trzecim koszyku
Losowanie grup Euro 2016 dopiero 12
grudnia w Paryżu, ale warto wcześniej
poznać jego skomplikowane zasady.
O rozstawieniu decydować będzie nie
ranking FIFA, ale ranking UEFA. Jest on
tworzony na podstawie wyników reprezentacji w eliminacjach
i finałach Euro 2012 (20 proc. łącznej sumy punktów) w kwalifikacjach i finałach
mundialu 2014 (40 proc.) oraz w eliminacjach Euro 2016 (40 proc.). Przy wyliczeniach
pod uwagę bierze się rezultat meczu (zwycięstwo, remis, porażka) oraz liczbę bramek
strzelonych i straconych. Znaczenia nie ma klasa rywala. W pierwszym koszyku
(w każdym po sześć drużyn) znajdą się na pewno gospodarze Francuzi, broniący tytułu
Hiszpanie, Niemcy, Portugalczycy i Anglicy. Do ostatniego, czwartego, przydzieleni
zostaną m.in. debiutanci: Islandia, Albania, Irlandia Północna i Walia. Polska przed
wtorkowymi meczami zajmowała w rankingu 16. miejsce
i miała jeszcze małe szanse na drugi koszyk. Pogrzebały je awans Chorwacji
i zwycięstwo Czechów w Amsterdamie. Euro 2016 to pierwszy turniej, w którym będą
uczestniczyć 24 reprezentacje, a nie 16. Gospodarze trafią do grupy A i tradycyjnie
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 33
zagrają w meczu otwarcia – 10 czerwca na Stade de France w Paryżu. Faza grupowa
zakończy się 22 czerwca, do 1/8 finału (25–27 czerwca) awansują po dwie czołowe
drużyny z każdej z sześciu grup oraz cztery zespoły z trzecich miejsc z najlepszym
bilansem. Ćwierćfinały zaplanowano między 30 czerwca a 3 lipca, a półfinały odbędą
się 6 i 7 lipca. Finał zostanie rozegrany 10 lipca na Stade de France.
Hokej: Mistrzostwa Świata dywizji IA 2016 w Katowicach!
Nie na Tauron Arenie Kraków, a w Katowickim Spodku odbędą się przyszłoroczne
Mistrzostwa Świata dywizji IA. Kongres IIHF przyznał ich organizację Polsce po raz
drugi z rzędu, czego wcześniej nie praktykował. Obradujący w Krakowie zarząd PZHL
przegłosował śląską kandydaturę i to w stolicy Górnego Śląska obejrzymy najlepszych
hokeistów z zaplecza elity. Wg nieoficjalnych informacji Katowice otrzymały 4 głosy,
natomiast Kraków 3 głosy. Jedną z przyczyn, która mogła zaważyć na takiej decyzji
jest wsparcie miasta. Katowicki magistrat zaoferował wsparcie imprezy kwotą 3
milionów złotych. Krakowianie natomiast nie byli chętni do inwestowania w turniej
zbyt dużej ilości pieniędzy. Przypomnijmy, że Mistrzostwa Świata Dywizji IA odbędą
się w dniach 23-29 kwietnia 2016 r. Oprócz reprezentacji Polski zagrają w nim drużyny
Słowenii, Włoch, Austrii, Korei Południowej i Japonii.
Mateusz Paś
S jak sport
wrzesień-październik 34
Dzień indyjski w bibliotece
8 października w sali audiowizualnej biblioteki odbył się po raz drugi
dzień indyjski. Pomysłodawczyniami imprezy były uczennice kl. IIID LO Oliwia
Mocha i Julia Wojciechowska. W jej przygotowaniu pomagali członkowie koła
azjatyckiego i uczniowie uczęszczający na zajęcia z geografii rozszerzonej pod
opieką nauczyciela geografii Krystyny Szymik i nauczyciela-bibliotekarza Wandy
Sawickiej-Sławek.
Imprezę rozpoczął Pan Leszek Mocha, który opowiadał uczestnikom spotkania
o Indiach. Pan Mocha jeździ do Indii z misją, której celem jest pomoc jej
najuboższym mieszkańcom, pomaga w budowie szkół i sierocińców dla
opuszczonych i biednych dzieci. Dlatego też starał się pokazać nie tylko Indie
turystyczne, ale przede wszystkim życie i zwyczaje na prowincji, los dzieci
indyjskich oraz formy pomocy dla nich. Prelekcja urozmaicona była pokazem
slajdów, strojów i pamiątek z Indii.
Podczas trwania imprezy uczennica Julia Wojciechowska wykonywała uczestnikom
darmowe tatuaże z henny. Imprezę zakończono degustacją tradycyjnych potraw
indyjskich (korma curry,tika massala), oryginalnej herbaty, które przygotowała
mama Oliwii.
Wanda Sawicka-Sławek, Krystyna Szymik
U nas się dzieje
wrzesień-październik 35
III edycja Szkolnej Ligi Języka Polskiego
Jeżeli masz humanistyczne zacięcie, weź udział
w Szkolnej Lidze Języka Polskiego.
Konkurs składa się z 4 etapów:
1etap - test z zakresu poprawności językowej,
2-3 etap – praca pisemna,
4 etap – debata.
Czekają na Was:
• nie tylko oceny celujące i bardzo dobre z języka polskiego (cząstkowe z pracy
klasowej, a dla zwycięzcy podniesienie oceny końcowej z języka polskiego o jeden
stopień), ale również nagrody rzeczowe (nie tylko książki).
Temat I tury: Test „Z polszczyzną za pan brat” (listopad 2015r.)
Zgłoszenia przyjmują poloniści do końca października.
Trudna sztuka interpretacji
W piątek nasze dwie licealistki uczestniczyły w premierze „Kariery Romualda S.,
czyli ile jeszcze decybeli wytrzymasz, zanim nie wytrzymasz” – Jan Czapliński w
reżyserii Piotra Ratajczaka. Julia Siwiec (IB) i Agnieszka Fojcik (1D) zostały
zaproszone na spektakl do Teatru Zagłębie jako laureatki Wojewódzkiego Konkursu
na Analizę Plakatu Teatralnego. Julia zdobyła I miejsce, a pracę Agnieszki
wyróżniono. Gratulujemy!
U nas się dzieje
wrzesień-październik 36
Spotkanie z autorką Zmiennych
W piątek 16 października w naszej
bibliotece szkolnej odbyło się spotkanie
autorskie z naszą uczennicą Agatą Kijorą,
która niedawno wydała swoją debiutancką
powieść fantasy Zmienni.
W spotkaniu uczestniczyło wąskie grono
chętnych uczniów, którzy pytali młodą
autorkę o szczegóły dotyczące powstania
tej książki, jej wydanie, a także inne
aspekty związane z tym wydarzeniem.
Niezwykle budujące jest to, że są wśród naszych uczniów tacy, którzy interesują się
literaturą, a także tacy, którzy sami piszą.
Dziękuję jeszcze raz Agacie, za to że znalazła czas na spotkanie z czytelnikami, a także
uczestnikom spotkania za to, że byli gotowi poświęcić swój weekendowy czas.
Barbara Stefańska
Konkurs
Z okazji zbliżającego się czterechsetnego polubienia naszej strony (Aleatha.pl)
ogłaszamy konkurs, w którym możecie wygrać książkę „Zmienni” Agaty Kijory,
naszej forumowiczki.
Jedyne co musicie zrobić, to (jak się pewnie domyślacie) polubić nasza stronę oraz
udostępnić ten post na swoim profilu, a następnie nadesłać nam czterowierszowy utwór
poetycki traktujacy o jesieni. Wiersz może być zarówno biały, jak i rymowany-tutaj
zostawiamy Wam pełną dowolność.
Wiersze prosimy nadsyłać na adres mailowy [email protected] do 25 listopada, do
godziny 23:59. Prosimy o podpisanie prac imieniem i nazwiskiem.
Wyniki zostaną ogłoszone w środę 28 listopada 2015r.
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 37
Świadkowie pamięci
Maria Zakrzewska i Stanisław Haśkiewicz
W poniedziałek 19 października 2015r. odwiedzili naszą szkołę Pani Maria
Zakrzewska i Pan Stanisław Haśkiewicz. Byli oni naocznymi świadkami i uczestnikami
transformacji systemowej w Polsce w latach 80-tych XX wieku.
Tematem przewodnim spotkania było przybliżenie młodzieży ówczesnej rzeczywistości oraz
nakreślenie priorytetów i postaw ludzi walczących o wolność. Transformacja systemowa
ukierunkowana była na budowę wolnego rynku, stworzenia społeczeństwa obywatelskiego
oraz demokratyzację.
Goście opowiadali o początkach Solidarności, pokazali nam również swoje odznaczenia
nadane przez prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Bronisława Komorowskiego
i prezydenta Andrzeja Dudę.
To spotkanie uświadomiło nam, że jastrzębianie potrafią się zjednoczyć w obliczu zagrożenia
i walczyć w obronie swoich wartości.
Rafał Pastuch, Kacper Kamela 1D LO
U nas się dzieje
wrzesień-październik 38
Z ŻYCIA HUMANISTÓW
Wycieczka do Wrocławia, czyli kulturalne zachowanie na kulturowym
wydarzeniu
Wrzesień był ciężki. Nowa szkoła, nowi nauczyciele, nowa klasa. Owiany tajemnicą
miesiąc pełen niewiadomych. Pełen lęku. Pełen stresu. Pełen tego wszystkiego, co wiąże się z
rozpoczęciem kolejnego etapu nauki. Dlatego cieszyliśmy się niezmiernie, kiedy dobiegał
końca. Na jego zwieńczenie nasza klasa (1 D liceum) postanowiła udać się na pierwszą w
licealnej karierze naukowej wycieczkę. Jako cel wybraliśmy sobie Teatr Polski we
Wrocławiu, a konkretnie spektakl ,,Smycz” w reżyserii Natalii Korczakowskiej.
Wsiadamy do autobusu i w mig dojeżdżamy do Wrocławia. Pogoda dopisuje – świeci
słońce, niebo bezchmurne. Pierwszy przystanek – biblioteka Ossolineum! Czekamy na
dziedzińcu. Robi zdecydowanie magiczne wrażenie. Cały czar biblioteki zamknięty w tym
jednym miejscu. Malownicze ściany po których pnie się bluszcz, stanowią idealny nastrój.
Jesteśmy całkowicie pochłonięci urokiem tego miejsca. Niestety spędzamy tu tylko chwilę –
czas na wykład!
Zajmujemy miejsca w jednej z sal biblioteki. Tam wysłuchujemy historii polskiej
epopei - ,,Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Czujemy się jak prawdziwi znawcy literatury.
Słuchamy elokwentnej polszczyzny pani przewodnik i wyglądamy jak prawdziwi humaniści.
Po wykładzie ruszamy na wrocławski rynek. Podczas czasu wolnego każdy z nas stara
się odnaleźć jak najwięcej słynnych krasnali. Jest ich mnóstwo, a jednak trudno je wszystkie
wychwycić – są na lampach, na parapetach, leżą na ziemi. Czas szybko mija – zmierzamy już
do gmachu Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Z teatralnej sali wychodzimy oszołomieni, jakby wciąż przeżywając katharsis.
,,Smycz” zdecydowanie nas porwała. Bartosz Porczyk (występujący w roli głównej) po prostu
zamotał w naszych głowach. Sprawił, że już zawsze o tym spektaklu będziemy pamiętać.
Wcielił się we współczesnego człowieka i pokazał, że człowiek ten wcale nie jest wolny,
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 39
chociaż myśli inaczej. ,,Smycz” to opowieść o uzależnieniach, z którymi każdy z nas ma do
czynienia, choć nie zdaje sobie z tego sprawy. Wszystko robi w tym spektaklu wrażenie – gra
aktorska (a raczej gra aktora – w całej sztuce trwającej 100 minut występuje bowiem tylko
jeden aktor), genialna scenografia, zamysł reżysera. Zdecydowanie polecamy!
Jednak zdumiała nas nie tylko sztuka, a nasze rozmowy, które odbyły się po
obejrzeniu spektaklu. Potrafiliśmy kulturalnie rozmawiać o tym kulturowym wydarzeniu.
Wrażenie zrobiliśmy sami na sobie. Wymienialiśmy uwagi odnośnie konkretnych momentów
w sztuce, scenografii, wszystkiego co było związane z tym, co widzieliśmy przed chwilą.
Potrafiliśmy wyciągnąć z tego wnioski i o nich mówić. Po tych jakże kulturalnych dysputach
jesteśmy pewni, że klasa humanistyczna to dla nas najodpowiedniejsze miejsce!
Agnieszka Fojcik, 1D LO
U nas się dzieje
wrzesień-październik 40
Z punktu widzenia nauczyciela
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej nauczyciele naszej szkoły opowiedzieli nam co nieco
o swojej pracy.
1. Zostałem nauczycielem, ponieważ...
- zawsze o tym marzyłam. Jak byłam mała to dzieci przede mną uciekały, bo biegałam z
dziennikiem po podwórku - Joanna Korus.
- lubiłem sport, praktyki na studiach z dziećmi bardzo mi się spodobały - Patryk Weygand.
- chciałam pracować z młodzieżą, rynek pracy w Jastrzębiu pozwalał na duże możliwości
w tej dziedzinie - Anna Domańska.
- mam to genetycznie uwarunkowane. W mojej rodzinie wszyscy od pokoleń uczyli - Joanna
Stachoń.
- nauczycielem zostałem z dwóch powodów. Pierwszym jest lipiec a drugim sierpień. -
Jarosław Marciniak
- lubię pracować z młodzieżą - Tomasz Lach.
- uprawiałem lekkoatletykę przez wiele lat i wiedziałem, że chcę być trenerem - Daniel Kania.
2. Gdybym nie był nauczycielem, zostałbym...
- z dziecięcych marzeń kierowcą autobusu, a takie bardziej realne to coś związanego ze
sztuką, na przykład praca w dekoratorni - Beata Nowak.
- psychologiem - Dorota Pyzik.
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 41
- mechanikiem samochodowym - Patryk Weygand.
- piłkarzem. - Tomasz Lach
- bezrobotnym - Jarosław Marciniak.
- projektantką mody – Szklanny.
- informatykiem - Wojciech Marek.
- Chciałbym pracować jako kierowca, gdyż daje to możliwość podróżowania i poznawania
nowych miejsc. Język angielski, którego uczę, pomaga w poznawaniu nowych ludzi i kultur-
Andrzej Sawicki.
3. Najśmieszniejsza sytuacja w nauczycielskiej karierze...
- Zamknąłem uczniów w szatni, zorientowałem się dopiero po przyjeździe policji - Wojciech
Światowski.
- Jak zaczęłam pracę, woźny nie chciał mnie wpuścić do szkoły i kazał mi śmigać przez
szatnię dla uczniów. Kolejną śmieszną sytuacją jest to, że bardzo często mylą mnie z panią
Mrożkiewicz. Rodzice przychodzą, rozmawiają o dzieciach, usprawiedliwiają, a potem któreś
z nas orientuje się, że nie jestem osobą, o którą chodzi - Anna Domańska.
- Chłopak skakał przez skrzynię. Pierwsze wieko się zapadło i zamiast przeskoczyć przez
skrzynię wpadł do niej. Gdybym miał wtedy kamerę to teraz miałbym dużo pieniążków -
Daniel Kani.
- Uczyłam tatę, a potem jego córkę - Joanna Korus.
4. Największą satysfakcję w pracy daje mi...
U nas się dzieje
wrzesień-październik 42
- „Na pewno nie praca z dziećmi” - Wojciech Światowski.
- Gdy młodzież zdaje maturę i jest dobrze przygotowana do studiów oraz to, że mogłam tak
wiele zrobić dla tej szkoły przez 4 lata dyrektorowania - Beata Nowak.
- Kiedy moi uczniowie osiągają sukcesy w konkursach i olimpiadach a także to kiedy mogą
swobodnie rozmawiać po hiszpańsku - Joanna Stachoń.
- Fajny kontakt z młodzieżą oraz relacja bez krzyku - Izabela Szklanny.
5. U uczniów cenię najbardziej...
- kulturę osobistą, szczerość - Dorota Pyzik.
- poczucie humoru, uśmiech, radość - Joanna Stachoń.
- szczerość, pracowitość - Wojciech Marek.
- poczucie humoru, chęć do ćwiczeń - Karolina Stanula.
- zaangażowanie, systematyczność, aktywność na lekcji - Izabela Szklanny.
- dobre poczucie humoru, bo ono świadczy o ich inteligencji. Ponadto uśmiech może zdziałać
cuda. Warto o tym pamiętać, gdy prosimy o przełożenie sprawdzianu-Andrzej Sawicki.
Z nauczycielami rozmawiały Marta Jajkowska, Zuzanna Dytkowska
Gazetka Zaborcza
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 43
Co piszczy w Samorządzie ZS1: Damian Siwek, Karolina Kuczyńska,
Gabrysia Piwowar.
Za nami Dzień Nauczyciela! Z okazji tego dnia
klasa 2d gimnazjum przygotowała akademię,
na której odbyło się pasowanie pierwszych
klas gimnazjalnych oraz wręczenie wyróżnień
gronu pedagogicznemu. Mogliśmy również
obejrzeć przedstawienie, które rozbawiło wszystkich zgromadzonych.
Pierwsza akcja "Drugie śniadanie" za nami! Uczniowie z chęcią podchodzili
i częstowali się herbatą, jabłkami oraz marchewkami. Zainteresowanie ze strony uczniów
było tak ogromne, że z trudem wyrabialiśmy się z zaparzeniem nowego dzbanka herbaty,
owoce i warzywa szybko zniknęły z naszego koszyka. Mamy nadzieję, że kolejne takie
akcje organizowane przez nas będą również udane jak dzisiejsza, a nawet lepsze.
W dniu 28. 09. 2015r. przedstawiciele SU naszej szkoły bardzo aktywnie uczestniczyli
w spotkaniu z Panią prezydent Anną Hetman. Spotkanie miało na celu poznanie opinii
młodych ludzi na temat tego, co sądzą o zmianach, jakie mają mieć miejsce w naszym
mieście. Mogliśmy także przedstawić nasze pomysły na uatrakcyjnienie przestrzeni
dla młodzieży. Uczestnicy spotkania bardzo chętnie zabierali głos i wyrażali swoje
zadnie.
U nas się dzieje
wrzesień-październik 44
Jak jeść słodko i zdrowo?
Pudding z nasion chia
Składniki:
-2 łyżki stołowe nasion chia1, szklankę mleka, może być mleko krowie, może być
sojowe, sojowe smakowe, migdałowe itp.
Przygotowanie:
Można użyć kefiru lub płynnego jogurtu naturalnego. Nasiona zalewamy mlekiem,
mieszamy. Po 10 minutach mieszamy raz jeszcze i wstawiamy do lodówki, najlepiej
na noc (minimum na 3 godziny). Bezpośrednio przed podaniem dodajemy ulubione
składniki.
Zdrowe ciasto marchewkowe
Składniki:
Ciasto:
-3,5 szklanki startej marchwi (około 400 g), 1,5 szklanki płatków owsianych górskich
( około 150 g), 4 jajka , 2,5-3 łyżki prawdziwego miodu , 2 łyżki oleju rzepakowego/
Gazetka Zaborcza Z jak zdrowie
Gazetka Zaborcza Z jak zdrowie
wrzesień-październik 45
oliwy z oliwek/ oleju kokosowego, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 łyżeczka
cynamonu, 2-3 goździki, szczypta imbiru, szczypta soli, 70g orzechów włoskich
Krem:
-125 g serka naturalnego ,,Philadelphia", 2 łyżeczki miodu, 1/3 laski wanilii, płatki
migdałowe
Przygotowanie:
marchew myjemy, obieramy i trzemy na tarce o drobnych oczkach, płatki owsiane
mielimy na mąkę za pomocą blendera, następnie białka oddzielamy od żółtek
i ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli, mieszamy dokładnie z żółtkami, aż się
połączą., partiami dodajemy startą marchew i mieszamy., następnie dodajemy
cynamon, imbir, proszek do pieczenia i dokładnie mieszamy,, rozdrobnione goździki
i orzechy włoskie dodać do masy marchewkowej., dodajemy 2 łyżki oleju oraz miód
i wszystko dokładnie mieszamy., blachę smarujemy odrobiną oleju lub wykładamy
papierem do pieczenia., piekarnik nastawiamy na 160-170 stopni na termoobieg, gdy
będzie już nagrzany, pieczemy godzinę., gdy ciasto jest już chłodne, pora zabrać się za
krem; serek mieszamy z miodem, dodajemy obrane ziarenka wanilii i mieszamy.
Pokrywamy równomiernie górę ciasta i obsypujemy migdałami.
Placki bananowe
Składniki:
-2 średnie banany(najlepiej bardzo dojrzałe), 2 jajka + 1 białko, opcjonalnie dodatki
(cynamon, wanilia, migdały, kokos itd.)
Z jak zdrowie
wrzesień-październik 46
Przygotowanie:
Jajka połączyć z bananami, zblendować. Smażyć placuszki, aż się zarumienią.
Czekoladowe ciasto z fasoli
Składniki:
- 1 puszka czerwonej fasoli (lub gotowanej), 1 dojrzały banan, 2 łyżki jogurtu
naturalnego, 3 łyżki słonecznika lub płatków owsianych, 2 jajka, 3 łyżki miodu, 6
łyżeczek naturalnego kakao, 2 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
Dodatkowo można dodać ekstrakt waniliowy czy aromat rumowy.
Przygotowanie:
Ubij białka na pianę. W osobnej misce zblenduj razem fasolę i banana. W drugiej
misce połącz razem żółtka, miód, kakao, aromaty, proszek do pieczenia, cynamon.
Dodaj jogurt i nasiona słonecznika. Wymieszaj. Na samym końcu powoli dodaj ubite
białka. Delikatnie wymieszaj, Uzyskaną masę wylej do lekko natłuszczonej keksówki
lub formy babkowej, Piecz 45-50 minut w 180 stopniach.
Natalia Kret, Magdalena Zeprzałka
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 47
Terror w sklepikach szkolnych
1 września 2015r. zostaliśmy niemiło zaskoczeni zmianami w szkolnych
sklepikach, a właściwie brakiem sklepiku. Państwo postanowiło ingerować nawet w
taką decyzję, jaką jest wybór drugiego śniadania! Ponieważ popieramy zdrowe
odżywianie, do zmian nie byłyśmy nastawione sceptycznie, do czasu. Nowa ustawa to
istna parodia i odbieranie nam możliwości nawet tak błahego wyboru. Zabieranie
uczniom i nauczycielom dostępu do kawy z automatu jest nie do przyjęcia. Uczniowie
zawsze znajdą sposób, aby zjeść coś słodkiego w szkole, kupując to przed szkołą czy
wychodząc do sklepu w trakcie przerw. Więc po co to wszystko?
O ile takie zmiany (chociaż nie do tego stopnia) w szkołach podstawowych
byłyby uzasadnione, o tyle są one absurdalne w gimnazjach oraz szkołach
ponadgimnazjalnych. Każdy z nas wynosi nawyki żywieniowe z domu i zmiany w
szkolnych sklepikach są jedynie źródłem naszej irytacji. Produkty zakazane zostały
wybrane z dużą przesadą . "Na terenach przedszkoli, szkół podstawowych, szkół
gimnazjalnych oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych oraz
opiekuńczo-wychowawczych zakazuje się sprzedaży lub podawania następujących
środków spożywczych:
a) słodycze oraz wyroby cukiernicze i ciastkarskie o zawartości cukru przekraczającej
10g cukrów dodanych na 100g produktu;
b) środki spożywcze szybkiego przygotowania typu fast food i typu instant serwowane
na poczekaniu o zawartości sodu przekraczającej 300 mg Na w 100 g produktu;
c) przekąski z dodatkiem soli o zawartości sodu przekraczającej 300 mg Na w 100 g
produktu;
d) produkty mleczne o zawartości cukrów dodanych powyżej 15g w 100 g/ml
produktu;
e) produkty zbożowe o zawartości cukrów dodanych powyżej 25g w 100g produktu;
Z jak zdrowie
wrzesień-październik 48
f) dżemy, marmolady, syropy wysoko słodzone o zawartości cukrów dodanych
powyżej 50g na 100g produktu;
g) napoje gazowane i niegazowane z dodatkiem cukrów i syntetycznych barwników;
h) napoje energetyzujące i izotoniczne”.
Zniknięcie szynki, kawy, batoników musli czy ogórków kiszonych jest po prostu
parodią nowej ustawy. Czy naprawdę to wszystko jest konieczne? Czy nie jest ironią
to, że możemy kupić zupki instant (pełne chemii), ale batonika z musli już nie?
Niektóre z zakazanych produktów mają pozytywne właściwości dla naszego
organizmu. Na przykład kawa polepsza pamięć krótkotrwałą i chwilowo podwyższa
poziom IQ, zmniejsza ryzyko zachorowania na marskość wątroby, dotlenia organizm,
przez co ułatwia koncentrację, a także pozytywnie wpływa na krążenie i układ
trawienny, przyspiesza metabolizm. To tylko nieliczne z wielu jej zalet.
Z kolei ogórki kiszone są warzywem polecanym w dietach odchudzających. Kiszenie
sprawia, że stają się lekkostrawne i pełne wartości odżywczych. Nie tylko wspomagają
proces odchudzania, ale także korzystnie wpływają na organizm, wzmacniając go.
Świetnie nadają się także do oczyszczania organizmu z toksyn. Wypróbuj niezawodne
i domowe sposoby na oczyszczenie organizmu. Posiadają właściwości minimalizujące
obrzęki i usuwające nagromadzoną w ciele wodę. Poprawiają trawienie i przyspieszają
perystaltykę jelit, wzmagając produkcję soków żołądkowych.
Nie taki diabeł straszny, prawda?
Natalia Fortuna, Wiktoria Zykubek
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 49
Dieta dla skóry
Piękna skóra to nie tylko kosmetyki, ważny
jest też sposób odżywiania.
POMIDOR
Warto jeść pomidory, bo zawierają likopen. To organiczny związek
chemiczny o działaniu przeciwutleniającym, który jest nieoceniony
w neutralizacji wolnych rodników oraz spowalnianiu procesu uszkadzania
komórek, dzięki czemu nasza skóra może zachować młodość na dłużej.
Dodatkowo, pomidory zawierają także wiele witamin i minerałów, w tym
dobroczynną witaminę C (dotleniającą i rozświetlającą skórę), witaminy A
i E wzmacniające strukturę skóry i zapobiegają przedwczesnemu
powstawaniu zmarszczek.
JAJA
Jaja znakomicie regenerują skórę. Są bogatym źródłem białka, biotyny oraz
wielu witamin (A,B,E) i minerałów.
Żółtko jaja zawiera lecytynę (przeciwutleniacz), która oprócz walki
z wolnymi rodnikami skutecznie odżywia, zmiękcza i nawilża skórę. Z kolei
białko ma działanie ściągające i zmniejszające widoczność porów w skórze
oraz reguluje nadmierne wydzielanie sebum i doskonale matuje skórę.
Zarówno żółtko jak i białko świetnie sprawdzają się jako maseczki do twarzy:
żółtko – maseczka nawilżająca,
białko (np. piana z białka) – maseczka ściągająco-matująca.
Ryby
Z jak zdrowie
wrzesień-październik 50
Ryby są najlepszym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3.
Powinny znaleźć się w Twojej diecie wtedy, gdy skóra jest sucha, alergiczna
lub kiedy jesteś narażona na kontakt z chemikaliami. Kwasy omega-3 mają
właściwości przeciwzapalne.
Woda
Nawodnienie organizmu jest bardzo ważnym czynnikiem w uzyskaniu
zdrowej i pięknej cery.
Jak sprawdzić, czy jesteśmy dobrze nawodnieni? To bardzo proste, wyprostuj
jedną dłoń, a drugą uszczypnij się, jeżeli skóra opadnie natychmiast, znaczy
że jest dobrze nawodniona, w przeciwnym wypadku oznacza to nawet
odwodnienie.
Oliwia Masaj, Natalia Matuszczak, Połczyńska Paulina
Zdrowy zamiennik słodyczy
Jak powszechnie wiadomo słodycze uwielbia każdy z nas. Niektórym jednak trudniej
jest się im oprzeć. Co zrobić, aby nie zajadać się niezdrowym, białym cukrem, który jest
substancją wysoko przetworzoną i dostarcza nam tylko kalorii? Oczywiście istnieją inne
formy słodkości, a ponadto można je bezkarnie jeść. Warto jednak wspomnieć, iż całkowicie
zdrowe słodycze nie istnieją, jest możliwa jedynie wymiana na takie, które dostarczają nam
cennych składników i mają pozytywny wpływ na organizm.
Co więc wybrać?
Najzdrowszą słodką przekąską są owoce, również ich suszona wersja. Mają w sobie
bardzo sporą ilość wspomnianych wcześniej składników odżywczych, dlatego warto na ich
bazie przygotowywać ciasta bądź też desery. Jeśli pragniemy posłodzić nasz wypiek,
doskonale nadają się do tego musy z fig lub suszonych daktyli. Warto wspomnieć także
o gorzkiej czekoladzie, szczególnie takiej, która zawiera dużą ilość kakao oraz
Gazetka Zaborcza
wrzesień-październik 51
o orzechach bogatych w zdrowe tłuszcze wraz z białkiem.
Co jest najgorsze?
Biały cukier spożywany w nadmiernych ilościach to najczęstsza przyczyna nawagi
i otyłości oraz cukrzycy czy też próchnicy. Wysoka zawartość cukrów w słodyczach
(najczęściej zjadanych przez dzieci) doprowadza do błyskawicznego podniesienia poziomu
glukozy we krwi i równie szybkiego spalenia przez organizm, dlatego nie są w stanie
zaspokoić głodu mimo swojej niezwykle wysokiej kaloryczności. Ograniczyć powinniśmy
również białą mąkę, ponieważ nie zawiera ona w sobie zbyt wielu wartości odżywczych,
a w połączeniu z cukrem nie daje nam już nic dobrego. Zamiast białej mąki polecam mąkę
razową, którą możemy bez problemu dostać w większych supermarketach. Jeśli jednak
szukamy ciekawszych rzeczy, dobrą alternatywą są sklepy ekologiczne.
Rabarbarowe clafoutis
Rabarbarowe clafoutis jest bardzo proste w wykonaniu. Pieczemy je na razowej mące i
słodzimy syropem z agawy.
Na 6 porcji potrzebujemy: 400 g oczyszczonego rabarbaru, 2 jajka z wolnego wybiegu
150 ml mleka roślinnego, na przykład ryżowego, 80 g roztopionego masła + 1 łyżka do
wysmarowania formy, 80 g razowej mąki jęczmiennej, 1 łyżeczka cynamonu, 60+60 ml
syropu z agawy
Wysokie naczynie do zapiekania o średnicy ok. 20 cm smarujemy masłem. Piekarnik
rozgrzewamy do 200 stopni. Rabarbar kroimy na małe kawałki, ok. 1 cm. Przekładamy go do
naczynia do zapiekania. W misce ubijamy trzepaczką jajka z 60 ml syropu z agawy, wlewamy
mleko i masło, mieszamy. Wsypujemy mąkę wymieszaną z cynamonem, cały czas ubijając
trzepaczką, aby nie zrobiły się grudki. Ciastem zalewamy rabarbar. Formę z clafoutis
wkładamy do piekarnika. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 180 stopni, pieczemy
jeszcze 25 minut aż się zarumien.i Każdą porcję polewamy dwoma łyżkami pozostałego
syropu z agawy. Podajemy na ciepło. Smacznego!
Ewelina Damps, Paulina Habowska
wrzesień-październik 52
Redaktorzy wydania
Gazetki Zaborczej
Barbara Stefańska, Barbara Kraus, Wanda Sawicka-Sławek,
Krystyna Szymik, Marta Jajkowska
Marysia Błatoń, Dominika Fizia, Patrycja Johna, Manuela Szwarc
Bartek Łuczkowski, Hubert Chlebik
Paulina Habowska, Ewelina Damps, Paulina Wysocka, Monika Menzel
Zuzia Jurczak, Ola Jargiło, Maria Trocha, Beata Sitarz, Estera Satława
Jakub Kolanko, Karolina Skoneczna, Natalia Kromołowska
Jakub Zielonka, Weronika Krawczyk, Kacper Kamela, Wiktoria Tietz
Mateusz Paś, Agnieszka Fojcik, Zuzanna Dytkowska, Natalia Kret,
Magdalena Zeprzałka, Natalia Fortuna, Wiktoria Zykubek, Oliwia Masaj,
Paulina Połczyńska, Natalia Matuszczak, Rafał Pastuch
Opiekun gazetki
Iwona Kozikowska
kontakt z redakcją
http://www.facebook.com\gazetkazaborczazs1
Zapraszamy również na naszą stronę internetową
http://www.zaborcza.zs1.jastrzebie.pl
Gazetka Zaborcza