Transcript
Page 1: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

PL IS

SN 1

507−

6105

WIADOMOŚCIBieżanów Nowy i Stary, Kozłówek, Kurdwanów, Łagiewniki, os. Cegielniana, Piaski Nowe i Wielkie, Prokocim Nowy i Stary, Rżąka, Swoszowice, Wola Duchacka Wschód i Zachód

Eg

zem

pla

rz b

ezp

łatn

yP

rze

ka

ż d

ale

j!

ww

w.w

iad

om

os

ci.

kra

kow

.pl

tradycja od 1995 r.

Z życia pszczół � Pamięci ks. Dźwigońskiego � Cenna wodaKościół na „Kablu” � Wakacyjna praca � Biegać każdy może

�� stomatologia zachowawcza �� ortodoncja�� protetyka �� chirurgia

40 lat tradycji Kontrakt z NFZPRZYCHODNIA

STOMATOLOGICZNA

Pon. - pt. 8 - 20, sob. 8 - 18

ul. Kalwaryjska 92 (przy Matecznym)tel. 012 656 47 73

Nr 7−8 (150−151) Rok XIV KRAKÓW lipiec − sierpień 2008

Na czas, na miejsce, na zdrowie!Napoje „FANTIC” − jakość, smak, oszczędność,

wygoda i zadowolenie. Bez dodatkowych kosztów, bez kaucji, bez kłopotu! Dokąd Klient sobie zażyczy − do biura, do firmy, do domu.

BEZPŁATNY dowóz na telefon: 012 269 04 44 lub 0509 185 121

e−mail: [email protected]

TO SAMOW NIŻSZYCH

CENACH!

DOWIEZIEMY NAWET

1 SKRZYNKĘ

� Plac Targowy „MANHATTAN”, Wola Duchacka, ul. Białoruska 7, I p., pok. 75, tel./fax 012 655 72 45

� Hurtownia parapetów – Zabłocieul. Klimeckiego 8, tel./fax 012 296 00 58

CC EE NN TT RR UU MMOO KK II EE NN II DD RR ZZ WW II

Promocja tylko do końca miesiąca!!!

1350zł brutto z montażem

747,− brutto 1465x1435

RATY 1%

Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym

Okna 5−komorowe w cenie okien 3−komorowych

Do zamówienia moskitiera gratis

MEGA PROMOCJA !!! Drzwi DELTA SPECJAL

drzwi stalowe, wzmocnione,gładkie i tłoczone

tel. 012 656 44 87

Minęły czasy, kiedy wakacje oznaczały dla młodychludzi jedynie wyjazdy na obozy i kolonie albo okresbłogiego lenistwa w towarzystwie rodziny i przyjaciół.Coraz więcej nastolatków decyduje się na podjęcie wa-kacyjnej pracy. Dlaczego to robią i o czym muszą pa-miętać przy szukaniu zajęcia na lato?

Odrobina niezale¿noœciWiększość nastolatków, którzy decydują się na waka-

cyjną pracę, robi to ze szlachetnych pobudek – chcą sa-mi zarobić na swoje przyjemności. Czują się bardziej

niezależni, gdy nie muszą prosić rodziców o pieniądzena wyjazd ze znajomymi czy nowy sprzęt. Niektórzypracują też, aby być „na czasie” i dorównać rówieśni-kom – wychodzą z założenia, że skoro inni w wakacjenie leniuchują, oni nie mogą być gorsi. Co ciekawe,wśród pracujących młodych ludzi jest wiele osób, któ-rych wcale nie zmusza do tego sytuacja finansowa, a ichrodzice wręcz dziwią się planom dziecka i nie zawsze jeakceptują. Chyba jednak warto pozwolić synowi lubcórce spróbować swoich sił...

Cd. na str. 5

„Biegać każdy może; jeden biega tro-chę lepiej, inny trochę gorzej...”. Bezwzględu na porę roku oraz aurę na na-szych chodnikach i drogach spotykamycoraz więcej biegających osób. Jakie mo-

żemy odnieść korzyści z uprawiania joggingu? Jak siędo tego zabrać, by nie nabawić się kontuzji? Gdziemożna trenować? W jakich imprezach sportowychmożna się sprawdzić? Dla Państwa staramy się odpo-wiedzieć na te pytania. Zapraszamy do biegania, pole-camy na wakacje...

Samo zdrowieBieganie szczególnie korzystnie wpływa na pracę

układu krążenia i zmniejsza ryzyko wystąpienia choróbcywilizacyjnych. Serce biegacza jest bardziej wydolne,zwiększa się jego objętość, obniża się puls, normalizu-je ciśnienie. Naczynia krwionośne stają się elastycz-niejsze, a płuca bardziej sprawne. Dzięki temu całynasz organizm, a więc i mózg jest lepiej dotleniony.

Zapraszamy na bieg przełajowy po wakacyjnych „Wiadomościach”. Cd. na str. 5

❀ W gimnazjum omawialiśmy„Georgiki” Wergiliusza, a IV Księgapoświęcona jest właśnie życiu psz-czół. Dowiedziałem się z niej, jakz nimi wówczas gospodarowano.A w swojej książce zawarłem międzyinnymi dwa morały. Pierwszy mówi:„Od narodzin do śmierci pełnią różnerole, krzątają się przy plastrach, idą pomiód w pole; pszczoły nigdy niczegoz prac swych nie uronią, a przy tym jakrolnicy – i żywią i bronią”. A drugi:„Bo ustrój pszczół w ulu to mądrościlokata, może służyć za przykład dlaludzkości świata”. ❀ Miałem nad drzwiami rysunekniedźwiedzia rozjadającego barć, któ-ry skopiowałem ze zbiorów BibliotekiJagiellońskiej. Był pod nim napis„Cokolwiek czynisz, czyń roztropniei patrz końca”. Myślę, że morał ten

można dobrze odnieść nie tylko domisia, ale i do życia pszczelarza. ❀ Dzięki temu, że pszczoły mnieczasem użądliły, nie choruję na reu-matyzm, ponieważ jad pszczeli jestleczniczy. Pracując przy pszczołach,trzeba pamiętać o tym, żeby się od-powiednio ubierać i obchodzić z ni-mi. Pszczoły są najbardziej zaniepo-kojone przed burzą i atakują, dlate-go należy pracować w siatce.

Rozmowa z panem Bogdanem Szymusikiem, znanym pszczela-rzem z Woli Duchackiej – na str. 3

Podpisy na ulach: Błogi (kwieci-sty) sen bartnika. „Oby roczek miod-ny był” oraz Uśmiech ten na twarzyrodzą kołki w plocie, kiedy miodzą.Ze zbiorów Bogdana Szymusika,obecnie „Bartnik Sądecki”.

Trampkarze „Orła”, a wśród nich grająca na prawejobronie Magda Bilska. Czy te „orlęta” zamienią sięw „orły” do EURO '12? Serdecznie tego życzymy!

O uroczystym otwarciu i poświęceniu nowego boiskaKS „Orzeł” Piaski Wielkie, o patronie klubu i stadionuks. Dźwigońskim – na str. 8 – 9.

„Orlęta”

Biegać każdy może

Z miłości do pszczół

Kulisy pracy wakacyjnej

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:45 PM Page 1

Page 2: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

� W naszym rejonie miasta oprócz przebudowy ul. Ka-mieńskiego na potrzeby Bonarka City Center (planowo dokońca września), planuje się także awaryjny remont dyla-tacji estakady nad ul. ks. Tischnera w ciągu ul. Turowicza.Prace – i utrudnienia w ruchu – mają potrwać do końcasierpnia. � W sprawie projektu parku rzecznego Drwinka (któryprzedstawiliśmy w czerwcowych „W”) wypowiedział sięCzytelnik z ul. Podłęskiej w Bieżanowie. Jego zdaniemogłaszanie przez Miasto, że coś jest do publicznego, termi-nowego wglądu nie odpowiada rzeczywistości. Podał przy-kład parku Aleksandry. Niezweryfikowany projekt dopro-wadził do tego, że w miejscu tym powstały ślepe uliczki,wykonano dojście do rzeczki, przez którą nie możnaprzejść, a chodniki położono bezprawnie na prywatnychdziałkach. Sprawa była głośna i stanęła na wokandzie.W swoim czasie Czytelnik próbował czegoś o tym parkusię dowiedzieć przy ul. Sarego (Biuro Planowania Prze-strzennego UMK), a także na pl. Centralnym – ale bezskutku... � Przy ul. Spółdzielców naKozłówku bezwzględnypriorytet stanowią kierowcy.Na zdjęciu: wąski, jednooso-bowy chodnik, środkiembiegnie stosunkowo szerokajezdnia, jeszcze zastawionaprzez parkujące pojazdy, dodatkowo po bokach wybudo-wano miejsca parkingowe.

� Przybywa chodników,kontynuację prac możnazaobserwować przy ul. Sny-cerskiej w Prokocimiu, przyul. Łużyckiej na os. PiaskiNowe. Na zdjęciu zabranosię także za wymianę chod-nika wzdłuż ul. Nowosą-

deckiej przy os. Kozłówek. � Telefonowała Czytelniczka z Kurdwanowa, że brakujechodnika przy przejściu od Biedronki do apteki „Rumia-nek” przy ul. Wysłouchów. Mieszkańcy, aby nie wchodzićna jezdnię, zmuszeni są chodzić po czymś, co kiedyś mo-gło być trawnikiem. � Póki wykonawcy nie przerzucą się na inny materiał bu-dowlany, schody na naszych osiedlach będą stanowić „torprzeszkód”. Na zdjęciu wielokrotnie reklamowane przezCzytelników schody prowadzące na pocztę przy ul. Okólnejoraz naprawa schodów w pawilonie przy ul. Beskidzkiej.

� W Podgórzu ścieżek rowerowychjak na lekarstwo, jeden z niewieluprzykładów wzdłuż zmodernizowa-nego odcinka ul. Wielickiej (rógJerzmanowskiego). � Starszy wiekiem Czytelnik skarżysię, że w hipermarketach przy ka-sach panuje najpierw tłok i bezruch,a kiedy już klient zostanie podliczo-ny, to nie ma za wiele czasu, aby się spokojnie spakować...

� Na rogu ul. Wysłouchówi Bojki SM „Kurdwanów No-wy” stawia garaże dla miesz-kańców. � Rozżalony Czytelnik z Kur-dwanowa zwrócił nam uwagę,że w poprzednich „Sygna-

łach” przypisaliśmy jego osiedle do kibiców TS „Wisła”.Tymczasem podział przebiega następująco: od Biedronkiprzy Wysłouchów aż do Halszki,czyli Kurdwanów Zachód – jest zaCracovią, a Kurdwanów Wschód,czyli od Biedronki do Bojki – zaWisłą. Za naruszenie „kibicowejterytorialności” przepraszamy... � Dla ochłody pokazujemy wia-trak, który może także symboli-zować „młyn na wodę”. Do po-dziwiania przy ul. Okólnej naKozłówku.

WIADOMOŚCI2 Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

SSyyggnnaałłyySSyyggnnaałłyy

Fundacja„O ZDROWIE DZIECKA”

informuje, że w zbiórce publicznej

w dn. 25.05 – 2.06. 2008 r. zebrano 10 461,30 zł.

Kwota zostanie wykorzystana na zakup sprzętu medycznego

dla Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Dla większości z nas dostęp do wody jest czymś oczywi-stym. Każdego dnia zużywamy jej olbrzymie ilości – gotu-jąc, myjąc się, piorąc, zmywając naczynia. Świadomość, że71% powierzchni Ziemi pokryta jest wodą powoduje, żetraktujemy ją jako dobro nieograniczone i ogólnodostęp-ne. Tymczasem jedynie 2,5 % zasobów wody to woda słod-ka, a mniej niż jedna setna to woda pitna. Według prognozzasoby te będą się kurczyły wraz ze wzrostem liczby miesz-kańców Ziemi, a także wraz z rozwojem gospodarki.

Zu¿ycie wody na œwiecieAż 70% światowego zużycia wody przypada na rolnic-

two. Jednak ze względu na niską jakość systemów nawad-niających w krajach słabo rozwiniętych, większość wodymarnuje się. Przemysł zużywa 22% światowych zasobówwody. Prognozuje się, że w latach od 1995 do 2025 zużycieto zwiększy się prawie dwukrotnie.

Na skutek rabunkowej wycinki drzew zmniejszają sięw szybkim tempie powierzchnie lasów. Tymczasem pełniąone rolę wielkiego magazynu wody i przez to wpływają sta-bilizująco na jej ilość w obiegu. Efektem wycinania drzewjest przyspieszenie odpływu wody, a to powoduje jej niedo-bory na wylesionym terenie.

Wielkim odbiorcą wody jest gospodarka komunalna,czyli nasze domy. Średnie zużycie wody na jednego miesz-kańca dużego miasta wynosi 300 litrów na dobę. Z tego:

30% – do spłukiwania ubikacji; 30% – do kąpieli; 15%– do mycia naczyń; 15% – do mycia samochodów i do pra-nia; 1,5% – do picia i przygotowywania jedzenia.

Każdego dnia do światowych zasobów wodnych trafiają2 mln ton różnych zanieczyszczeń. Są to ścieki komunalne,przemysłowe, rolnicze i pochodzące z wielu różnych źró-deł. Prawie połowa największych rzek świata jest zanie-czyszczona lub zagrożona wyschnięciem.

Trudnoœci z dostêpem do wodyObecnie 31 krajów świata ma poważne trudności z do-

stępem do wody pitnej. Są to głównie kraje Afryki, np.Etiopia, Somalia, kraje Azji – Indie i Chiny, oraz krajeAmeryki Łacińskiej, np. Peru. W 2050 r. 7 mld ludzi z 60krajów świata może już cierpieć z powodu niedostatku wo-dy pitnej. Przyczyną tego zjawiska jest między innymi glo-balne ocieplenie. Jego skutkiem są coraz częstsze suszei powodzie, w konsekwencji których kolejne społecznościbędą odcinane od źródeł wody pitnej. Największy na świe-cie problem z tego powodu dotyka regionu Afryki Subsaha-ryjskiej (Sahel), gdzie systematycznie postępuje pustynnie-nie. W naszym regionie obserwujemy od lat ocieplenie kli-matu, a tegoroczna susza jest kolejnym tego przykładem.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)około 1,1 miliarda ludzi świata na 6 miliardów zamieszku-jących Ziemię, nie ma dostępu do wody spełniającej pod-stawowe normy czystości – oznacza to, że jedna szóstamieszkańców Ziemi cierpi z powodu pragnienia i choróbwywołanych spożywaniem zanieczyszczonej wody. Te cho-roby to na przykład cholera, dur brzuszny, biegunki. Jedy-nie 2% z nich żyje w Europie; 65% pochodzi z Azji, a 27%z Afryki. Dostępu do urządzeń sanitarnych z czystą wodąnie ma 2,5 miliarda ludzi na świecie. Według szacunkówWHO każdego dnia około 6 tys. dzieci umiera z powoduchorób związanych z niedostatkiem czystej wody.

Omawiany kryzys ma wiele aspektów. Dla wielu spo-łeczności oznacza wysiłek codziennego pokonywania wiel-kich odległości, żeby zdobyć wystarczającą ilość wody –czystej lub nie. Dla innych oznacza cierpienie z powodupragnienia, niedożywienia i chorób. Są to głównie dzieci.

ONZ szacuje, że dziecko urodzone w kraju rozwinię-tym zużywa 30-50 razy więcej wody niż dziecko kraju sła-bo rozwiniętego.

Globalny problem – globalna wspó³praca

Gospodarki wszystkich krajów stają się coraz bardziejwspółzależne. Jest to przejaw globalizacji. Problemy spo-łeczne i ekologiczne również posiadają globalny charak-ter. Kryzys wodny jest tego wyraźnym świadectwem.Zmiany klimatyczne, katastrofy naturalne, ubóstwo, kon-flikty zbrojne, wzrost liczby ludności i urbanizacja –wszystkie te czynniki wpływają bezpośrednio na dostępdo wody.

Brak dostępu do wody może dotknąć każdego miesz-kańca Ziemi. Świadomie lub nie wszyscy przyczyniamy siedo zmniejszenia zasobów wody pitnej. Tylko współpracarządów, organizacji i społeczności może zapobiec pogłę-bianiu się kryzysu.

Nierównomierny dostęp do wody pitnej jest czynnikiempowodującym przepaść między krajami wysoko i słabo roz-winiętymi. Mieszkaniec Wielkiej Brytanii zużywa dziennie135 litrów wody, mieszkaniec kraju słabo rozwiniętego –10 litrów (mniej więcej tyle zużywa się spuszczając w ciągudnia wodę w toalecie).

Rozwiązania kryzysu wodnego zaczyna się szukać w ska-li globalnej. Zgromadzenie Główne ONZ ogłosiło rok2003 Rokiem Wody Pitnej. Włączono również projektograniczenia liczby ludzi nie mających dostępu do czystejwody o połowę, do r. 2015. Jest to założenie MilenijnychCelów Rozwoju.

Sposoby oszczędzania i pozyskiwania wody, które jużstosuje się w wielu krajach to:

1. Poszukiwanie nowych źródeł wody, np. przez odsala-nie wody morskiej. Obecnie 1% wody pochodzi z odsala-nia jej metodą osmozy. Robi się to głównie w bogatychkrajach naftowych nad Zatoką Perską.

2. Ograniczanie strat podczas dystrybucji wody: napra-wa przeciekających zbiorników, rur, kranów, spłuczek toa-letowych. Dotyczy to zarówno instytucji, jak i prywatnychodbiorców.

3. Rozwijanie wodooszczędnych technologii w przemy-śle. Na przykład zastosowanie aluminium i plastiku za-miast stali w przemyśle samochodowym ograniczyło zuży-cie wody podczas produkcji.

4. Recykling, czyli wielokrotne zużywanie wody, np. te-rasy w rolnictwie azjatyckim, które umożliwiają powtórnewykorzystanie tej samej wody na coraz niższych terasach.

5. Uzdatnianie np. deszczówki.

Oszczêdzanie wody w gospodarstwie domowym

Ceny wody stale rosną, dlatego zapoznać się z propozy-cjami jej oszczędzania, przygotowanymi przez Polski KlubEkologiczny:

W łazience: � Na kąpiel w wannie potrzebujemy około200 litrów wody. Do utrzymania higieny wystarczy co-dzienny, szybki prysznic (10-20 litrów wody), � Mycie zę-bów przy użyciu kubeczka zaoszczędzi 17 litrów wody. Ty-le tracimy mocząc szczoteczkę pod wodą płynącą z kranu.� Maszynkę do golenia można umyć w umywalce napeł-nionej wodą, a nie pod bieżącą wodą. � Do spłukiwaniaubikacji lepiej zastosować wodooszczędny syfon niż zbior-nik z wodą, który może być nieszczelny. Do spłukiwaniamożna także zużywać wodę po myciu.

W kuchni: � Naczynia można umyć po zapełnieniu ca-łej komory zlewozmywaka, zamiast myć po trochu i podbieżącą wodą, � Jarzyny i owoce również można myć w na-pełnionym wodą zlewozmywaku.

W ogrodzie: � Rośliny podlewamy w najchłodniejszejporze dnia, aby uniknąć parowania (najlepiej wieczorem),� Wokół drzew i innych roślin można rozrzucić warstwękory, aby ograniczyć parowanie.

Opracowała: BEATA KAJDAŃSKA

Cenna woda

Przyłącz się do „Wiadomości”!

Zapraszamy do wspó³pracy: ❖ dziennikarzy (np. studentów na praktyki i sta¿e, oraz

nauczycieli z zaciêciem dziennikarskim), nawi¹¿emy tak¿ewspó³pracê z osob¹ dobrze znaj¹c¹ siê na lokalnej tematy-ce sportowej;

❖ kolporterów (w³asny œrodek transportu). Wymagana solidnoœæ, samodzielnoœæ i pomys³owoœæ.

Informacje: tel. 012 654 54 19, kom. 0504 853 960

e-mail: wiadomosci. krakow@wp. plCzytelników zapraszamy do nadsy³ania uwag dotycz¹cych na-szej okolicy, informacji o wydarzeniach, problemach lub oso-bach, które nale¿a³oby na naszych ³amach przedstawiæ...

Redakcja „WIADOMOŒCI”e-mail: [email protected]

30-693 Kraków, ul. Urwana 10/2

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:45 PM Page 2

Page 3: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

❀ Ma Pan bardzo cie-kawe zainteresowania,których wiele osób mo-głoby Panu pozazdrościć.Z czego jest Pan najbar-dziej dumny?

❀ Na pewno muzeumpszczelarstwa mogęuznać za swój życiowysukces. Od dziecka inte-resowałem się pszczoła-mi, a wszystko zaczęło sięw czwartej klasie szkołypodstawowej, gdy w jed-nej z książek znalazłemustęp o pszczołach. Pozatym, mój sąsiad miał pa-

siekę, więc często podglądałem jego pracę przez płot,a jego sąsiad – mój rówieśnik – udzielał mi różnych infor-macji o gospodarce pasiecznej. Dopiero w czasie wojnyzakupiłem kilka pni i próbowałem samodzielnie z nimigospodarować. W bieżącym roku pogoda nie za bardzopszczołom dopisuje, ponieważ noce są chłodne, a w dzieńpowietrze nie nagrzewa się do tego stopnia, by pszczołymogły pracować.

❀ Pochodzi Pan z Ziem Utraconych. Jak trafił Pan doKrakowa?

❀ Pochodzę dokładnie z wo-jewództwa tarnopolskiego, tamsię urodziłem. Mieliśmy dworek– resztówkę pod Lwowem,w Przemyślanach. Ale podczaswojny musieliśmy uciekać, po-nieważ Ukraińcy mordowali Po-laków. Wyjechaliśmy zatem doKrakowa, ponieważ to były ro-dzinne strony mojego ojca.W sumie wszystko dobrze mi sięteraz układa i żałuję tylko, żenie mam następców. Syn i córkalubią miód i często pomagająprzy miodobraniu, ale żadnez nich nie myśli o prowadzeniugospodarki pasiecznej.

❀ Od 1985 roku prowadziłPan muzeum pszczelarstwa przy ul. Dobczyckiej. Skądpomysł na jego założenie?

❀ Kiedy byłem po maturze, wybuchła wojna. Sowiecizajęli wschodnie tereny Polski, wówczas musiałem iść dopracy, ponieważ w przeciwnym przypadku wywieźlibymnie i moją rodzinę na Sybir. Potem studiowałem pszcze-larstwo w Ukraińskim Techniczno – Rolniczym Instytuciew Podebradach (Czechy – Morawy) i ukończyłem je z wy-nikiem bardzo dobrym. Podczas pobytu we Lwowie, kupi-łem sobie książkę „Wzorowa pasieka”, którą wielokrot-

nie czytałem i dzięki temuzdobyłem sporo wiedzyo pszczołach. Gdy już przy-jechaliśmy do Krakowa,przez pewien okres czasucodziennie po pracy cho-dziłem do Biblioteki Ja-giellońskiej, gdzie siedzia-łem godzinami, czytającksiążki pszczelarskie i robi-łem notatki. W ten sposóbudało mi się historię psz-czelarstwa ułożyć chrono-logicznie i przedstawić jąw eksponatach muzeal-nych. Tak się złożyło, żepracowałem w WydzialeRolnictwa i Leśnictwa

Urzędu Wojewódzkiego, w związku z tym miałem bezpo-średnie kontakty z pszczelarzami w terenie i od nich zdo-byłem wiele oryginalnych eksponatów – głównie uli –a brakujące wykonywałem sam, na podstawie znajomościliteratury.

❀ Podejrzewam, że muzeum cieszyło się dużym zainte-resowaniem odwiedzających?

❀ Owszem. Przede wszystkim przychodziły tu klasyz podstawówek, które uczyły się o pszczołach. Dzieci za-dawały pytania, a ja im odpowiadałem w oparciu o ekspo-naty. Potem zawsze następowała uczta w postaci wafel-ków z miodem i widziałem, że im to smakowało, bo wiele

dzieci prosiło o repetę. Jeszcze teraz spotykam w sklepiemłode osoby, które mile wspominają pobyt w moim mu-zeum jako przedszkolaki, chociaż teraz są już dorosłe. Tobardzo miłe. Godne uwagi jest też to, że Akademia Rol-nicza Wydział Ogrodnictwa przysyłała studentów napraktykę do mojego muzeum. Jedna pani napisała nawetpracę magisterską o pszczołach.

❀ Dlaczego zdecydował się Pan sprzedać swoje mu-zeum?

❀ Moja żona przezkilka lat ciężko choro-wała, a po jej śmierci zo-stałem właściwie sam;ani syn ani córka się tymspecjalnie nie intereso-wali. Dlatego postano-wiłem je sprzedać. Wy-brałem „Bartnika Są-deckiego”, gdyż jest tonajlepsza tego typu fir-ma w Polsce.

❀ Czy praca pszcze-larza jest trudna? Nigdynie bał się Pan, że zosta-

nie użądlony przez pszczoły? ❀ Dla mnie to chleb powszedni. A dzięki temu, że psz-

czoły mnie czasem użądliły, nie choruję na reumatyzm,ponieważ jad pszczeli jest leczniczy. Pracując przy pszczo-łach, trzeba pamiętać o tym, żeby się odpowiednio ubie-rać i obchodzić z nimi. Pszczoły są najbardziej zaniepoko-jone przed burzą i atakują, dlatego należy pracowaćw siatce.

❀ Jest Pan autoremksiążki „Historia psz-czelarstwa polskiegow zarysie”. Skąd wziąłPan inspirację do jej na-pisania?

❀ W gimnazjumomawialiśmy „Georgi-ki” Wergiliusza, a IVKsięga poświęcona jestwłaśnie życiu pszczół.Dowiedziałem się z niej,jak z nimi wówczas go-spodarowano. A w swo-jej książce zawarłemmiędzy innymi dwa mo-rały. Pierwszy mówi:„Od narodzin do śmiercipełnią różne role, krzątająsię przy plastrach, idą pomiód w pole; pszczoły ni-gdy niczego z prac swychnie uronią, a przy tym jak rolnicy – i żywią i bronią”. A dru-gi: „Bo ustrój pszczół w ulu to mądrości lokata, może służyćza przykład dla ludzkości świata”.

❀ Czym jeszcze się Pan interesuje? Co lubi Pan robićw wolnych chwilach?

❀ Kiedy poszedłem na emeryturę, zrodziło się u mnienowe zainteresowanie, a mianowicie kolekcja zegarów –wiszących i stojących. W zbiorach posiadałem nawet ze-gar królowej Elżbiety. Kupuję je na giełdzie przy ulicyGrzegórzeckiej i jeśli zachodzi potrzeba, sam je remontu-ję. Teraz powoli skracam to hobby i wyprzedaję kolekcję.A nie chwaląc się, jestem też „złotą rączką“ i wszystkimsię interesuję. Zrobiłem wylewkę przy domu, żeby wejściewyglądało estetyczniej. Miałem też nad drzwiami rysunek

niedźwiedzia rozjadającego barć, który skopiowałem zezbiorów Biblioteki Jagiellońskiej. Był pod nim napis „Co-kolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca“. Myślę, żemorał ten można dobrze odnieść nie tylko do misia, alei do życia pszczelarza.

❀ Co się stało z pasieką, którą Pan prowadził? ❀ W latach 80., gdy u ludzi pojawiło się AIDS, pszczo-

ły zaatakowała waroza. Jest to weszka, wielkości ziarnkamaku, ale czerwona. Pasożytując, potrafi wyniszczyć całerodziny pszczele. Roznoszą ją trutnie z innych pasiek,które mają wolny wstęp do wszystkich uli. I ona to właśniezniszczyła mi pasiekię. Próbowałem ją potem dwukrotnieodbudować, ale na sylwestra zawsze przez kilka godzinstrzelają petardy, czego zimujące pszczoły z zasady niewytrzymują i giną. Jest jeszcze jedna sprawa – pszczołyczasem się roją. Przed wędrówką siadają na drzewiei trzeba wyjść i je stamtąd zdjąć. A ja nie mam już takie-go zdrowia ani kondycji i nie mogę ryzykować. Dlategomusiałem zrezygnować z pasieki.

Rozmawiała: BARBARA BĄCZEKFot. archiwum „Wiadomości”

Zbiory B. Szymusika w posiadaniu „Bartnika Sądeckiego”

WIADOMOŚCI 3Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

MIESZKANIA PRZY PARKU

Mieszkania 44−66 m2Cena od 5190 zł brutto /m2

Indywidualne garaże od 30.000 zł

balkony � tarasy � ogródki � piwnice � strychy

Inwestor: World of Property Poland Sp. z o.o.Zarząd inwestycją i sprzedaż mieszkań:

NiF, Kraków, ul. Praska 14tel. 012 422−31−61, pn.−pt. 9−17, sb. 9−13 www.nif.pl

Wieliczka ul. Kościuszki / ul. Jedynaka

Z miłości do pszczół„Bo ustrój pszczó³ w ulu to m¹droœci lokata, mo¿e s³u¿yæ za przyk³ad dla ludzkoœci œwiata”

Rozmowa z BOGDANEM SZYMUSIKIEM, znanym pszczelarzem z Woli Duchackiej

Bogdan Szymusik pochodzi z Ziem Utraconych, obec-nie mieszka na Woli Duchackiej. Od dziecka interesowałsię pszczelarstwem, a od 1985 roku prowadził MuzeumPszczelarstwa przy ul. Dobczyckiej, które kilka lat temuzostało przeniesione do „Bartnika Sądeckiego”. PanBogdan jest także autorem książki „Historia pszczelar-stwa polskiego w zarysie”, w której można znaleźć m.in.wiersze jego autorstwa. Jest to jedyna tego typu pozycjaw Polsce. Przez wiele lat pracował w Wydziale Rolnictwai Leśnictwa Urzędu Wojewódzkiego, obecnie przebywana emeryturze. Za zorganizowanie jedynego w Polscemuzeum historii pszczelarstwa polskiego został wyróż-niony sześcioma dyplomami. Otrzymał m.in. Złoty Me-dal Dzierżona, Złoty Krzyż Zasługi oraz Srebrny Krzyżze Światowej Organizacji Pszczelarskiej „Apimondia”.

„Starzec” – k³oda w³oœciañska XVII – XVII w

Ul figuralny „Szlachcic”

– XVII – XVIII w.

K³oda „Góral” – przerobiona na ramowiec

Ul „Pi³sudski” Ul „Niepodlegloœæ”

Ul wyobra¿aj¹cy szlachcica,który raczy siê pitnym mio-dem oraz misia, który toczy

z bartnikiem rywalizacjêi zdobycie zawartoœci ula

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:45 PM Page 3

Page 4: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI4 Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

Krakowskie, a szczególnie podgórskie osiedla rozrasta-ją się w bardzo szybkim tempie, a wraz z nimi parafie.Wierni powoli przestają mieścić się w kościołach. Wycho-dząc naprzeciw ich oczekiwaniom postanowiono wybudo-wać nowe świątynie.

P³aszówUlica Siemomysła na Osiedlu Kabel. Zza blaszanego

ogrodzenia widać mury niewielkiego kościoła pw. św. Kin-gi. – Wszystko zaczęło się od tego, że były proboszcz parafiiśw. Józefa, ks. Franciszek Kołacz, wniósł prośbę do Kurii, abyna terenie tego osiedla powstała nowa parafia. Utworzono jąz części parafii św. Józefa w Podgórzu i parafii Księży Zmar-twychwstańców na Woli Duchackiej. To ok. 4000 wiernych,choć we mszy św. regularnie uczestniczy 30% – szacuje ks.proboszcz Bogusław Filipiak.

15 listopada 1999 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Kabel”postanowiła przekazać parafii nieodpłatnie działkę o po-wierzchni ok. 30 arów. – Już w marcu 2000 r. ogrodzonodziałki pod budowę kościoła. Pracowali przy tym ofiarnie pa-rafianie – wspomina proboszcz. – Niedługo po tym, bo

6 kwietnia 2000 r. miało miejsce nawiedzenie kopii Cudow-nego Obrazu M. B. Częstochowskiej i poświęcenie placu bu-dowy przez ks. kard. Franciszka Macharskiego. W tym sa-mym roku wybudowano również kaplicę, którą 24/25 grudnia2000 r. poświęcił ks. bp Kazimierz Nycz.

27 września 2000 r. Jan Paweł II podczas mszy św.w Rzymie pobłogosławił kamień węgielny, pochodzącyz grobu św. Kingi w Starym Sączu. – Było wiele powodów,żeby to właśnie ta święta stała się patronką naszego kościoła– wyjaśnia ks. Filipiak – W tym czasie, gdy tworzyła się taparafia, błogosławiona Kinga została kanonizowana przezJana Pawła II. Oprócz tego główną ulicą naszej parafii jest

Wielicka (wg le-gendy powstaniekopalni soliw Wieliczcezwiązane jestz Jej osobą –przyp. autorka.),a sam budynekkościoła zbudo-wany został na te-renie byłej kopal-ni gipsu. Najważ-niejszym powo-

dem była jednak decyzja ks. kard. Macharskiego, który 22 VII 2001 r. erygował tę parafię – wspomina proboszcz..

Tego również dnia nastąpiło ogłoszenie i instalacjapierwszego proboszcza, ks. Bogusława Filipiaka.

16 kwietnia 2002 r. parafia dostała pozwolenie na budo-wę kościoła. Projekt świątyni oraz plebani i zaplecza duszpa-sterskiego powstał przy współpracy znanej pracowni archi-tektonicznej Krzysztofa Ingardena i Jacka Ewy. Ingardenjest również autorem ołtarza papieskiego, który znajdowałsię na Krakowskich Błoniach. – Po wizycie Ojca Św. w 1999

r. ks. kard. Franciszek Macharski przekazał na potrzeby budo-wy konstrukcję ołtarza papieskiego – mówi proboszcz.

3 czerwca 2003 r. rozpoczęły się prace przy stawianiufundamentów świątyni, a już 18 maja 2007 r. została poło-żona na posadzkę za ołtarzem ostatnia kamienna płyta.Następnego dnia ks. kard. Stanisław Dziwisz poświęcił no-wy kościół.

Ksiądz proboszcz zapytany o to, co przyśpieszyło bu-dowę kościoła odpowiada: – Chcieliśmy, żeby nasza świą-tynia i jej poświęcenie wpisało się w jubileusz Krakowa, m.in. ze względu na to, że św. Kinga była żoną BolesławaWstydliwego. Drugim powodem była zaplanowana wizyta-cja kard. Stanisława Dziwisza. Staraliśmy się więc przed ty-mi ważnymi dla Krakowa i dla parafii wydarzeniami wyko-nać jak najwięcej prac, choć zostało jeszcze sporo do do-kończenia. Musimy m. in. ocieplić kościół, postawić ogro-dzenie i zrobić dojazd.

ELŻBIETA ĆWIKzdjęcia: z archiwum parafii św. Kingi

Poprzedni raport, dotyczący budowy kościoław Swoszowicach, opublikowaliśmy w wydaniu marcowym

(www. wiadomosci.krakow.pl).

O. GEN. BRYG. ADAM FRANCISZEK STUDZIŃSKI

(1911 – 2008) 2 kwietnia wieczorem, dokład-

nie w 3. rocznicę śmierci papieżaJana Pawla II zmarł w Krakowie,w swojej klasztornej celi domini-kanin Ojciec Adam Studziński.Jego pogrzeb zgromadził tłumy,

został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Ra-kowickim. Przypominamy Jego sylwetkę w tekście wspo-mnieniowym dr. Jerzego Bukowskiego

Ojciec AdamOjciec Adam to postać w pełnym tego słowa znaczeniu

historyczna, ale zarazem niezwykle barwna: kawaler Krzy-ża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, KrzyżaSrebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyża Wa-lecznych i wielu innych polskich oraz brytyjskich odzna-czeń bojowych, honorowy obywatel stołecznego królew-skiego miasta Krakowa oraz Towarzystwa Miłośników Hi-storii i Zabytków Krakowa, opiekun legionistów JózefaPiłsudskiego, żołnierzy 1920 i 1939 roku, Armii Krajowej,Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, twórca pierwszegow Polsce Duszpasterstwa Harcerek i Harcerzy, kapelanwielu środowisk patriotycznych.

Niewiele było postaci tak charakterystycznych dla Kra-kowa, stanowiących o swoistym esprit podwawelskiego gro-du. Kroczący po ulicach miasta w białym habicie i czarnymberecie, z przypiętymi na piersi Krzyżami Virtuti Militarii Harcerskim Ojciec Adam witany był serdecznie przez wie-lu ludzi w różnym wieku, którzy mieli kiedyś okazję współ-pracować z nim w duchu służby Bogu, Polsce i bliźnim. Cie-szył się ogromną sympatią, był jednym z niekłamanych au-torytetów duchowej stolicy Polski. Jego harcerskie zaanga-żowanie znane było nie tylko starszemu pokoleniu instruk-torskiemu, ponieważ wciąż aktywnie współpracuje z młody-mi ludźmi w szarych i zielonych mundurach.

Urodzony 2 czerwca 1911 r. w Strzemieniu koło Żółkwi(woj. lwowskie), bynajmniej nie wyglądał na swój wiek.A przeżył sporo, poczynając od wojennej tułaczki na Węgryw 1939 r., gdzie rozpoczął pracę duszpasterską wśród inter-nowanych tam żołnierzy i walnie przyczynił się do przerzu-tu wielu z nich do Francji. Sam przedostał się przez Bałka-ny do Palestyny, gdzie najpierw został p. o. proboszcza 2.

Brygady Pancernej w II Korpusie Polskich Sił Zbrojnych naZachodzie, a następnie kapelanem 4. pułku pancernego„Skorpion”, z którym odbył całą kampanię włoską.

Najbardziej znany był z heroicznego udziału w bitwiepod Monte Cassino, gdzie przez kilka dni niósł duchowąposługę rannym i umierającym na pierwszej linii frontu,pomagając także w ewakuacji rannych oraz identyfikacjizabitych (także żywcem spalonych w czołgach). To właśniewtedy zaskarbił sobie miłość szeregowych i szacunek ofice-rów, a na jego piersi zawisł Srebrny Krzyż Virtuti Militari.Był bowiem Ojciec Adam nie tylko odważnym kapelanem,ale także dzielnym żołnierzem. Zawsze podkreślał zresztą,że gdyby nie poszedł do seminarium duchownego, to za-pewne trafiłby do szkoły oficerskiej.

Dzielił ze swymi towarzyszami broni trudy wojenne,dzielił także gorycz rzeczywistości, jaka nastała po 1945 r.Powrócił do rządzonej przez komunistów Polski. Pomimorepresji i szykan, zdołał ukończyć krakowską AkademięSztuk Pięknych, uzyskując w 1970 r. tytuł magistra sztukiw zakresie konserwacji zabytków. Korzystając z tej wiedzy,zajął się odkrywaniem i przywracaniem do dawnego stanuśredniowiecznych skarbów krakowskiego klasztoru oo.Dominikanów. Dopóki starczało mu sił, sam wynosił gruz,polerował posadzki, wykonywał mnóstwo fizycznych prac.Jego dziełem jest odrestaurowanie średniowiecznej krypty,zwanej harcerską. W latach 80. gromadzili się tam nie tyl-ko krakowscy konspiratorzy spod znaku KIHAM i RHR.Teraz kieruje już tylko robotami konserwatorskimi, gro-madząc i fachowo opisując bogate zbiory konwentu. Do-prowadził także do otwarcia klasztornego muzeum.

Jednocześnie skupiał wokół siebie kombatantów wielupokoleń. To właśnie on organizował słynne opłatkowe spo-tkania legionistów, na które regularnie przychodził ówcze-sny metropolita krakowski, ksiądz kardynał Karol Wojtyła.Opiekował się weteranami walk o niepodległość nie tylkoduchowo, ale także materialnie, pomagając starym, scho-rowanym i często wciąż prześladowanym przez komuni-styczny reżim żołnierzom związać koniec z końcem.

Z początkiem lat 80. wyremontował stojący pod Wawelemkościółek pw. Świętego Idziego, czyniąc z niego ośrodek har-cerskiego duszpasterstwa. Na niedzielnych mszach świętychspotykali się tam wierni przedwojennym ideałom harcerzei kombatanci, zacieśniając więzi między sobą, co niezwykledrażniło peerelowską bezpiekę. Ale to dzięki tym spotka-niom pokoleń znakomicie układała się w Krakowie współ-

praca między kombatantami a patriotyczną młodzieżą. Był też Ojciec Adam autorem „Przewodnika po pol-

skich cmentarzach wojennych we Włoszech” oraz „Wspo-mnień kapelana Pułku 4. Pancernego Skorpion”. Regular-nie uczestniczył w spotkaniach żołnierzy generała Włady-sława Andersa, był również powszechnie znany wśród pol-skiego uchodźstwa w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjedno-czonych. Pamiętam, z jaką radością witali go kombatanciPSZ na Zachodzie, mieszkający w USA, kiedy pojechał naIV Światowy Zlot ZHP Poza Granicami Kraju w RisingSun (Maryland) w sierpniu 1988 r.

JERZY BUKOWSKI Autor jest m. in. dr. filozofii, publicystą, rzecznikiem

Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodleglo-ściowych, harcmistrzem Związku Harcerstwa Rzeczypo-

spolitej, byłym przewodniczacym Komitetu Opieki nadKopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie

Foto: Internet

Wakacjez książką

Zapraszamy do do korzystaniaz osiedlowych filii PodgórskiejBiblioteki Publicznej. Podajemy go-dziny otwarcia w okresie wakacyjnym: Bieżanów, ul. Aleksandry 11 (pawilon), pon., śr., pt. 12 – 18, wt. 10 – 15, czw. 12 – 15; Kozłówek, ul. Spółdzielców 3 (pawilon), pon., śr., pt. 12 – 18, wt. 10 – 15, czw. 12 – 15; Kurdwanów, ul. Wysłouchów 33, pon., śr., pt. 12 – 18, wt., czw. 11 – 15; Łagiewniki – os. Cegielniana, ul. Borsucza 12 (pawi-lon), pon., śr., pt. 11 – 18, wt. 10 – 15, czw. 11 – 15; Piaski Nowe, ul. Łużycka 55 (pawilon), pon., śr., pt. 12 – 18, wt. 10 – 15, czw. 12 – 15; Prokocim, ul. Jasińskiego 32, pon., śr., pt. 12 – 18, wt. 10 – 15, czw. 12 – 15; ul. Teligi 24 (pawilon), pon.,śr., pt. 12 – 18, wt. 10 – 15, czw. 10 – 15; Czytelnia PBP,ul. Teligi 24 (pawilon), pon., śr., pt. 12 – 19, wt. 10 – 15,czw. 12 – 15; Swoszowice, ul. Chałubińskiego 47, pon., śr., pt. 12 – 19, wt. 10 – 15, czw. 12 – 15, nieczynna od 21 lipca do 8 sierpnia; Wola Duchacka – Wschód, ul. Czarnogórska 10 (pawilon), pon., śr., pt. 12 – 19, wt., czw. 10 – 15; Wola Duchacka – Zachód, ul. Sławka 10 (zajezdniaMPK), pon., śr., pt. 12 – 18, wt., czw. 11 – 15; ul. Gołaś-ka 13, pon., śr., pt. 12 – 18, wt. 10 – 15, czw. 12 – 15.

Kandydat na patronaW lutym 2007 r. (www. wiadomosci. krakow. pl) opublikowaliœmy dwa portrety wybitnych Polaków: Ryszarda Ka-

puœciñskiego i rtm. Witolda Pileckiego. Przyœwieca³ nam cel, aby w Podgórzu, w naszych dzielnicach znaleŸæ w nich pa-tronów placówek szkolnych, domów kultury, placów i ulic. Przedstawiamy kolejny portret.

Raport „Wiadomości” – część 2

Nowe kościoły w Podgórzu

Projekt

Poœwiêcenie placu

Widok obecny.Fot. (Kaj)

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:45 PM Page 4

Page 5: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI 5Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

Do 25 sierpnia trwać będzie w Galerii„Rękawka” Domu Kultury „Podgórze”XVIII SALON WAKACYJNY – wystawazbiorowa prezentująca różne formy sztu-ki współczesnej, organizowana tradycyj-nie w okresie wakacyjnym.

W wystawie udział biorą przede wszystkim artyści kra-kowscy. Niezależnie od tego czy wypowiadają się w techni-kach takich, jak malarstwo, grafika, grafika komputerowa,rysunek, collage, ceramika, rzeźba czy też technikach wła-snych, zazwyczaj niekonwencjonalnych – to najistotniejszesą osobowość artysty, jego twórcza inwencja nie pozosta-jące bez wpływu na klimat i charakter wystawy.

Galeria „Rękawka”ul. Limanowskiego 13, pon. – pt. 11 – 18, sob. 11 – 15

Cd. ze str. 1 ...gdyż dzięki temu nie tylko nie będzie się nudzić, ale

też doceni wartość pracy i nauczy się gospodarowania wła-snymi pieniędzmi. Należy tylko pamiętać, żeby nie dać sięoszukać i wybrać najlepszą ofertę spośród wielu, któremożna znaleźć obecnie na rynku pracy.

Ulotki, owoce czy supermarket? Najbardziej popularne wśród młodych ludzi wakacyjne

zajęcia to: rozdawanie ulotek, rozklejanie plakatów, pracaw sklepach, supermarketach, barach, pubach albo przyzbiorze owoców. Dziewczęta wybierają też często pracę ho-stessy na różnego rodzaju imprezach i promocjach,a chłopcy decydują się na pomoc przy remontach i budo-wach. Oferty pracy znaleźć można przede wszystkimw Ochotniczych Hufcach Pracy (w Krakowie na Al. Słowac-kiego 44, tel. 012 633 07 06, e-mail: malopolska@ohp. pl).

Jest to bezpieczniejszy sposób poszukiwań niż przy-padkowe ogłoszenia, gdyż pracownicy OHP w razie ja-kichkolwiek problemów są w stanie pomóc nastoletnimpracownikom.

Przed ostatecznym wyborem miejsca pracy, warto po-rozmawiać z osobami, które już tam pracują lub pracowa-ły; dzięki temu zorientujemy się, jaką opinię ma firma, ja-kie panują w niej warunki, itp. Dobrze jest też domagać siępodpisania umowy, a jeśli pracodawca będzie próbował sięod tego wykręcić, powinno to wzbudzić uzasadnione po-dejrzenia. Nie bójmy się pytać, jeśli mamy jakiekolwiekwątpliwości, np. w kwestii zakresu obowiązków czy wyna-grodzenia – lepiej wszystko wyjaśnić wcześniej, aby unik-nąć potem niepotrzebnych komplikacji.

Co na to prawo? Polskie prawo (głównie Kodeks Pracy i odpowiednie

rozporządzenia) wychodzi naprzeciw potrzebom młodychludzi i nie zabrania im podejmowania pracy zarobkowej.Są jednak pewne ograniczenia, których przekroczenie mo-że grozić nieprzyjemnymi konsekwencjami, zarówno dlapracodawcy, jak i pracowników:

� jeśli nastolatek nie ukończył 18 lat, może wykonywaćtylko lekkie prace, które nie zagrażają jego życiu, zdrowiui rozwojowi psychofizycznemu;

� osoba nieletnia nie może pracować więcej niż 35 go-dzin w tygodniu i 7 godzin na dobę; a jeśli nie ukończyłajeszcze 16. roku życia, jej czas pracy w ciągu doby możewynosić jedynie 6 godzin;

� do podpisania umowy o pracę przez osobę, która nieukończyła 16. roku życia, wymagana jest zgoda rodzicówlub opiekunów;

� osoba nieletnia nie może pracować nocą (od 22 do 6)oraz w nadgodzinach.

W Polsce czy za granic¹? W ostatnich latach, zwłaszcza wśród starszych nastolat-

ków, zapanowała moda na szukanie pracy za granicą. Jestto nie tylko okazja, żeby trochę zarobić, ale też poznać no-we miejsca i poszerzyć znajomość języków obcych. Jednaktakie wyjazdy budzą często wątpliwości rodziców – nie bez-

podstawnie; w końcuprzypadki fałszywychofert i tzw. obozówpracy za granicą nienależały ostatnio dorzadkości. Dlatego,jeśli nastolatek zde-cyduje, że chce wyje-chać do pracy za gra-nicą, najlepiej, żebywybrał ofertę spraw-dzoną, znanej firmylub taką, z której ko-rzystał już ktoś zeznajomych. Lepiejteż nie wybierać się w pojedynkę, ale w większej grupie.Wakacyjna praca za granicą to jednak propozycja dla osób,które mają przynajmniej podstawową znajomość językaobcego i odrobinę doświadczenia. Nastolatkom, którzyplanują podjęcie pierwszego wakacyjnego zajęcia, zdecy-dowanie polecam najpierw poszukanie czegoś w kraju.

Bezinteresowna pomocDobrym rozwiązaniem dla osób, którym nie zależy na

zarobkach, ale szukają pożytecznego zajęcia i oderwaniasię od nudy, może okazać się wolontariat. Wielu młodychludzi decyduje się na pracę w domach pomocy społecznej,szpitalach, domach dziecka czy schroniskach dla zwierząt.Jak sami twierdzą, satysfakcja, płynąca z takiego zajęcia,i świadomość, że są komuś potrzebni, są dla nich ważniej-sze niż pieniądze, które zarobiliby w pubie albo supermar-kecie. Swoją pomoc można zaoferować bezpośredniow wybranej placówce lub skorzystać z pośrednictwa np.Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (ul. Józefińska14, tel. 012 616 54 27, e-mail: do@mops. krakow. pl, www.mops. krakow. pl).

Praca jak narkotykCzęsto zdarza się, że młodzi ludzie, którzy raz zdecydu-

ją się na podjęcie letniej pracy, robią to co roku, gdyż cięż-ko jest im już wyobrazić sobie, że mieliby leniuchowaćprzez całe wakacje. Tak było m. in. z 19-letnim Darkiem,który pracuje w każde wakacje od 15. roku życia. Zaczynałod rozdawania ulotek, potem przyszła pora na zbieranietruskawek, a w ubiegłym roku pracował na budowie. Z ko-lei 18-letnia Agata planuje po raz drugi wyjechać do pracyw kawiarni w Niechorzu nad Bałtykiem. W tamtym rokubyła zachwycona hojnością zagranicznych turystów i liczy,że i w tym razem uda jej się sporo zarobić na napiwkach.Pozostaje pytanie – czy ta nowa moda nie wpłynie nakształtowanie się pokolenia pracoholików, którzy w przy-szłości nie będą potrafili poświęcić ani chwili czasu na bez-troski odpoczynek? Trudno jednoznacznie udzielić odpo-wiedzi, jednak póki co, powinniśmy chyba cieszyć się z fak-tu, że młodzi ludzie potrafią zorganizować sobie czasw bardziej sensowny sposób niż siedzenie na ławkach podblokiem z puszką piwa w ręce.

BARBARA BĄCZEK

Kulisy pracy wakacyjnejCd. ze str. 1

Regularne treningi ułatwiają naukęi pracę, a nawet wykonywanie codzien-nych czynności. To także jeden z naj-skuteczniejszych sposobów walkiz nadwagą i otyłością. Ten rodzaj ruchudaje też dużo radości i jak wykazują badania jest jednymz najskuteczniejszych leków w stanach przygnębienia, a na-wet w początkowej fazie depresji. Daje wiarę we własne si-ły i uczy cierpliwości. Ponadto treningi są też okazją doprzemyśleń, nabrania dystansu i wewnętrznego spokoju.

„Najwa¿niejsze s¹ dobre buty i chêci”Bieg jest najprostszą formą aktywności, którą może wy-

kazywać każdy, jeśli tylko lekarz nie znajdzie przeciwwska-zań. Kilku praktycznych rad,jak zacząć trening udzielił nampan Piotr*, uczestnik wielubiegów ulicznych.

– Przede wszystkim najważ-niejsze są dobre, sportowe butyi chęci. Obuwie powinno byćprzeznaczone specjalnie do bie-gania, abyśmy nie uszkodzili so-bie nóg i kręgosłupa. Buty kosz-

tują już od 200 zł. Poza tym nie trzeba zaopatrywać się w ża-den drogi sprzęt i specjalne ubrania. Ważne, by strój był wy-godny i odprowadzał wilgoć ze skóry. Trening (najlepiej 3-4razy w tygodniu) rozpocznijmy od rozgrzewki – ćwiczeń roz-ciągających. Następnie biegajmy, lecz bardzo wolno (prze-cież nikt nas nie goni). Cały czas należy pamiętać o tym, żetrenujemy przede wszystkim dla zdrowia i przyjemności, więcnie katujmy się, ale powoli podnośmy poprzeczkę, byśmy nienabawili się kontuzji czy zakwasów.

Na wieczorne biegi,przynajmniej 3 razyw tygodniu, wybiera siępan Piotr Rychterz Kurdwanowa. Częstotowarzyszy mu żonaHania. – Trenujemy, bypoprawić kondycję. Jestto sport, do którego niemusimy zaopatrywać sięw drogi sprzęt ani w kar-nety na obiekty rekreacyjne. Możemy biegać, kiedy mamy nato ochotę, choć wiemy, że najlepiej trenować regularnie.

Panią Kasię Niżnik z córką Dominiką i ich psem spo-tkaliśmy na Piaskach Wielkich. – Śnieżka jest rasy sybe-rian husky. Wymaga codziennych, długich spacerów, dla-tego wstajemy rano o godz. 6 i biegniemy z nią przynaj-mniej 5 km. Przy okazji korzysta na tym nasze zdrowie.

Z kolei pan Andrzej Patyna jest piłkarzem drużynyWLKS Krakus Swoszowice, więc bieganie jest dla niegoczęścią treningu. Na krótszych dystansach towarzyszy mu4-letni siostrzeniec Adrianek.

Plany dla biegaczyBiegać można prawie wszędzie – wystarczy tylko wyjść

z domu czy bloku. Najlepiej jednak to robić na nawierzch-niach przyjaznych naszym stawom. Należą do nich ścieżkileśne, parkowe alejki, czy ubite, ziemne drogi. Warto wy-bierać miejsca zaciszne i wolne od ruchu ulicznego, nie tyl-ko ze względu na czystsze powietrze, ale także na mniejszeryzyko potrącenia przez samochód. W Podgórzu jest kilkatakich miejsc (m.in. „białe morza” – pozostałości po So-lvayu, rejony Swoszowic, Bonarki itd.).

Biegniemy dalej – na str. 12

Biegać każdy może

NNaa KKoozz³³óówwkkuuJak co roku zapraszamy wszystkie dzieci ze szkoły podsta-wowej na letnią przygodę organizowaną przez CentrumKultury przy Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Kozłówce”. Akcja „Lato w mieście 2008” będzie trwała od 11 sierpniado 22 sierpnia w godz. od 10 do 15. W naszej ofercie m.in Park Wodny, Muzeum Narodowe,wycieczka na Kopiec Piłsudskiego, kopalnia soli w Boch-ni, zwiedzanie Kazimierza wyjście do kina, zajęcia sporto-wo-rekreacyjne w parkach krakowskich, plastyka i wieleinnych atrakcji. Wszelkie informacje można uzyskać w Centrum Kultury,

ul. Spółdzielców 3 (pawilon), w sierpniu pod nr. telefonu 012 655 38 61 w godzinach przedpołudniowych.

Zapraszamy!

W Prokocimiu NowymAkcja „Lato w mieście 2008” w Klubie Kultury „Zachę-ta” Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowy Prokocim”, ul.

Kurczaba 25, tel.: 012 652 67 14. Zapraszamy dzieci w wieku 7-12 lat

od 30 czerwca do 8 sierpnia. Zajęcia odbywać się będą od poniedziałku do piątku

w godz. 8 -15.

W programie: Gry, zabawy, zajęcia sportowo-rekreacyjne � Konkursy

plastyczne � Wycieczki autokarowe za miasto � Wyjazdyna basen � Fachowa opieka pedagogiczna

Zapisy: Sekretariat Klubu Kultury „Zachęta”

tel. 012 652 67 14 (czynny w godz. 12 – 20) UWAGA! Ilość miejsc ograniczona

– decyduje kolejność zgłoszeń

W Bie¿anowie Nowym„Lato w mieście 2008” w Domu Kultury SM „NowyBieżanów” Fundacja Społeczno-Kulturalna „Remedium”W programie m.in: wyjścia na basen otwarty, wycieczki,gry i zabawy krajoznawcze, konkursy sportowe, zajęciaplastyczne z wykorzystaniem różnych technik, warsztatyteatralne, piknik i zabawy przy ognisku, turniej unihokeja,zabawy z chustą animacyjną, bieg terenowy z zagadkami,wyjście do kina. Niezależnie od tego odbywają się zajęcia sportowo--taneczne dla młodzieży i wyjazd integracyjny dla uczest-ników Klubu „Dziupla”.

Szczegóły w biurze DK: ul. Aleksandry 11 (pawilon)

tel. 012 658 56 47

AKCJA „LATO W MIEŚCIE”

Wakacyjne zaproszeniedo „Rękawki”

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:45 PM Page 5

Page 6: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI6 Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

NOWOŚĆ: Przedłużanie i zagęszczanie włosów najnowszą metodą nawet na rok HAIRTALK. Gwarancja!

�� Trwała na rzęsy. �� Prostowanie chemiczne włosów − już od 150 złTipsy, zdobienie pod żelem (3D), zabiegi parafinowe na dłonie manicure, pedicure, przekłuwanie

uszu i nosa, makijaże ślubne SOLARIUM: Promocja − 1 zł za 1 min. NOWE LAMPY!!!

Marzeny Repelewicz

Salon Fryzjersko-Kosmetycznyul. Włoska 2A (naprzeciwko hipermarketu TESCO)

Zapraszamy pn.−pt. w godz. 8−20, sob. 8−15, Rezerwacja tel. 012 292 48 22

KKoommpplleekkssoowwee lleecczzeenniiee sscchhoorrzzeeññ kkrrêêggooss³³uuppaa,, ssttaannóóww ppoo uurraazzaacchh ii kkoonnttuuzzjjaacchh

FFIIZZYYKKOOTTEERRAAPPIIAA - PPEE££NNYY ZZAAKKRREESS✦ Masa¿ leczniczy, relaksacyjny, terapia manualna✦ Fitness rehabilitacyjny✦ Gimnastyka z elementami tañca✦ Gimnastyka korekcyjna dla dzieci (indywidualna)NNOOWWOOŒŒÆÆ WW GGAABBIINNEECCIIEE KKRRIIOOTTEERRAAPPIIAAMMAASSAA¯̄EE:: Lomi Lomi, Peloha, MauriNNUUMMEERROOLLOOGGIIAAWWIIZZYYTTYY DDOOMMOOWWEE

ZZaappeewwnniiaammyy mmii³³¹¹,, kkaammeerraallnn¹¹ aattmmoossffeerrêê wwwwww..ffiizzyykkootteerraappiiaa-bbuutttteerrffllyy..ppll

GABINET REHABILITACJI

"Butterfly"

RReejjeessttrraaccjjaa:: tteell.. 001122 665555 8899 4499,, kkoomm.. 00660099 667733 559922

profesjonalizm - doœwiadczenie - 17 lat tradycji

WWoollaa DDuucchhaacckkaa - ZZaacchhóódd,, uull.. BBeesskkiiddzzkkaa 3300 BB ((ppaawwiilloonn,, II pp..))

Zapraszamy: pn.-pt. 9-20, sob. 10-14

CCCC IIII TTTTOOOO−−TTTTEEEESSSSTTTTPracownia Analiz Lekarskichos. Piaski Nowe, ul. Łużycka 55

(pawilon usługowo−handlowy, I p.)Czynne: pon.− pt. 7.30−15.30

przez wakacje w soboty nieczynnetel. 012 657 54 40, 0606 957 723

� Bezbolesne i bezstresowe pobieranie krwi z palca.

� Pełny zakres badań krwi, moczu i kału.

Uczestnik Programu Z NAMI ZDROWIEJ! − konkursy, nagrody (m.in. wycieczki do Asyżu, Wenecji, Florencji).

25 lipca rozstrzygnięcie konkursu

APTEKA „GAMA”ul. Morawiañskiego 2 (przy ul. Bie¿anowskiej)

tel. 012 657 99 64• Bezp³atny pomiar ciœnienia,

wzrostu, wagi i tkanki t³uszczowej

• Mo¿liwoœæ zap³aty kart¹

• Apteczki dla firm• Fachowe porady• Mi³a i ¿yczliwa obs³uga• PrzyjdŸ, sprawdŸ nasze ceny

Zapraszamy: pn.−pt. 9−19, sob. 9−14

PRYWATNY GABINETSTOMATOLOGICZNY

❐ stomatologia zachowawcza

❐ protetyka

❐ chirurgia stomatologiczna

❐ RVG − rtg cyfrowy

Pon. − pt. w godz. 13 − 19

os. Kozłówek, ul. Spółdzielców 3, pawilon I piętro

tel. 012 425 51 79

RVG

NZOZ „Spółka lekarska na Kozłówce”ul. Na Kozłówce 29

Poradnie: PSYCHIATRA, PSYCHOLOG, LOGOPEDA, OKULISTA

tel. 012 658 16 11, 012 658 89 01LEKARZ RODZINNYtel. 012 265 70 68

ul. Wielicka 76 (k. ul. Dworcowej)Porady bezpłatne, w ramach umowy z NFZ

PORADNIA DIABETOLOGICZNA

NAJTAŃSZE POKROWCEna fotele samochodoweBAGAŻNIKI dachowe

NARZĘDZIAdla warsztatów i sklepów metalowych

HURT − DETAL

" R O B I N "Wola Duchacka, ul. Gromady Grudziąż 14

tel. 012 265 32 30, 012 265 32 31www.robin.krakow.pl, e−mail: [email protected]

Pn. − pt. 8−17, sob. 10−14

Ogłoszenia drobne e−mail: [email protected]❑ Wspólnota Mieszkaniowa bloku Daliowa4 zatrudni konserwatora budynkuz uprawnieniami do zajmowania sięeksploatacją urządzeń instalacji siecielektr. Inform.: 012 654 10 39w godz. 10 − 12❑ Pracownicy poszukiwani od zaraz −pracownik magazynu w międzynarodowejfirmie w Niepołomicach − 012 357 40 61❑ Zaopiekuję się 2,5−letnim dzieckiem lubpodejmę inną pracę − 012 658 22 53❑ Kupię książki − 0888 760 200

❑ Sprzedam wózek firmy TAKO, leżaczek−bujaczek, laktator firmy AVENT, ubrankarozmiar 62−74 − tel. 0507 155 608❑ PILNIE poszukujemy opiekunki do 1,5−rocznego synka, ul. Tuchowska, codz.w godz. 7 − 16.30. Tel. 012 654 07 59 pogodz. 17❑ Para poszukuje mieszkania jednopok.w okolicy − do 800 zł. Tel. 793 404 071❑ Zdecydowanie kupię mieszkaniew okolicy Woli Duchackiej, do 30 m kw. − 509 738 502 (po godz. 18)

KĄPIELW DŹWIĘKACHGONGÓW I MISGRAJĄCYCH

Informacje: tel. 500 574 013www.reiki.krakow.prv.pl

ALERGIEpokarmy, pyłki, sierści

bezbolesne, komputerowetesty i odczulania

Najnowocześniejszy, najskuteczniejszy w Krakowie BIOREZONANSPrzychodnie: Wola Duchacka, ul. Białoruska 15, NH, os. Na Skarpie 27

(obok Szp. Żeromskiego). Rejestracja tel.: 0609 805 797www.biomax.krakow.pl

RZUĆ PALENIE!JEDNYM ZABIEGIEM! 99% skutecznościTerapie: otyłość, trądzik, astma, autyzm, ADHD, SM, zgaga, choroby żołądka i jelit, tarczyca, nerwica, depresja, miażdżyca,zaburzenia rytmu serca, reumatyzm, terapie p/bólowe i inne

Aparat obsługuje lekarz (atest ISO9002)

niskie ceny

(certyfikaty)

rewelacyjneefekty

Poliss f.p.

AKUMULATORY� rozruchowe: do samochodów osobowych, ciężarowych,

motocykli, maszyn roboczych� zasilające: do UPS−ów i innych urządzeń technicznych

H U R T D E TH U R T D E T A L A L S E R V I C E S E R V I C E

WOLA DUCHACKA, ul. Klonowica 15c

tel. 012 425 64 61 www.poliss.krak.pl

Oferta specjalna:rega³y akwariowe

w obudowiemeblowej

do mieszkañ, hoteli,biur i sklepów

ZOOLOGIA

os. Kurdwanów Nowyul. Wys³ouchów 27

(obok "Ava Market")

tel. 012 654 06 48, kom. 0600 38 17 41

� akwarystyka � karmy (pies-kot:

du¿e opakowanie –

dowóz gratis)

� ptaki, gryzonie...

Jest to wspaniała metoda relaksacjii energoterapii polegająca na działaniu fali czystego dźwięku. Pomaga w oczyszczeniu emocji, odstresowaniu, poprawia samopoczucie. Sesje grupowe

Jest to metoda masażu opracowana przez niemieckiego fizykaPetera Hessa. Działa mocno rozluźniająco i odprężająco. Zalecana szczególnie kobietom przeciążonym obowiązkami.Sesje indywidualne

14 lipca, poniedz., godz. 18, Centrum „CUD”, Mały Rynek. „Kąpiel w dźwiękach gongów” - wstęp wolny

MASAŻ MISAMI TYBETAŃSKIMI

SOLARIUM Exclusivepon. - sob. 9 - 21

Polecamy również: biżuterię,kosmetyki firmowe,

elegancką odzież i bieliznęos. Rżąka, ul.Schweitzera 17

(k.przychodni)012 657 51 28, 0510 527 516

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 6

Page 7: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI 7Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

@ komputery i akcesoria@ materiały eksploatacyjne

do drukarek: tusze, tonery,papiery

@ materiały biurowe@ serwis komputerowy@ serwis drukarek

@@ wydruki

@@ bindowanie

@@ laminowanie

@@ xero

www.ramkomputer.pl www.imnet.pl

Zaopatrzenie biur, firmi przedsiębiorstw

Dostawy na telefon:w Krakowie GRATIS

os. Piaski Nowe, pawilon (piwnica)ul. Łużycka 55

tel. 012 650 03 90, kom. 0501 422 272, fax: 012 650 03 91

Pon. − pt. 9 − 17

wwwwww..zzaallmmaaxx..ppll

ŻALUZJEPIONOWE * POZIOME * ROLETKI TEKSTYLNE

Produkcja * Montaż * SerwisKraków, ul. Szczęśliwa 10, tel. 012 655 74 74

RESTAURACJA

„KRYSTYNA”Od 17 maja co sobotę w godz. 18.00 − 22:30

DANCING od 35 lat (ORKIESTRA)

WESELA, PRZYJĘCIA, OBIADY DOMOWE

Rezerwacje: (012) 654−71−91, ul. Lusińska 9A

MAŁOPOLSKI BANK SPÓŁDZIELCZYw Wieliczce

CENTRALA: 32-020 Wieliczka, ul. Kilińskiego 2 tel. 012 278 14 66, fax: 012 289 44 40

e-mail: [email protected]; www.bs-wieliczka.com.pl

✦ Oddział w Krakowieul. Wysłouchów 4 (przy ul. Halszki)tel. 012 654 56 16, 012 654 84 55, fax: 012 654 87 01

BANKOMAT czynny całą dobę!

✦ Filia w Krakowieul. Wodna 2 (przy ul. Wielickiej)tel. 012 655 23 68, 012 655 00 42, fax: 012 655 00 49

Z A P R A S Z A M Y D O N A S Z Y C H P L A C Ó W E K

Wakacje bez rat

Oferta ważna do 31 sierpnia 2008 r.

Pierwsza rata płatna po trzech miesiącach

KREDYT wakacyjnynowe meblea może ...wycieczka

do ciepłych krajów

do 10 000 PLNszybko, niskie raty bez opłat i prowizji

19,99

13,50 21,50

14,50

3,99

8,50

17,50

15,99

8,99

34,99

13,99

3,99

Koz³ówek, ul. Spó³dzielców 3, tel. 012 655 53 62Kurdwanów, ul. por. Halszki 1K, tel. 012 654 20 20

LOMBARDKorzystne pożyczki pieniężne pod zastaw

SKUP I SPRZEDAŻ ZŁOTAul. Nowosądecka 56

Pon. − pt. 10 − 18, sob. 10 − 13tel. 0792 − 789 − 027

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 7

Page 8: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

DUSZPASTERZBył wspaniałym duszpasterzem i troskliwym gospo-

darzem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pia-skach Wielkich. Przychodząc do parafii jako wikaryw 1939 r. zastaje wielu parafian ukształtowanych w „sys-temie galicyjskim”. Cała ludność przez wieki wykony-wała dwa zawody: rzemiosło rzeźnicze i handel zwierzę-tami ubojowymi. Prace wykonywali w Krakowie i na ca-łym Pogórzu Karpackim. Na ich mentalność wpływałystosunki jarmarczno-targowo-placowe, bowiem te za-wody zmuszały do przebywania w tych środowiskach,jednak parafianie wykazywali duży patriotyzm i umiło-wanie ojczyzny.

Ks. Dźwigoński przejął po ks. Michale Drechnym do-brze zorganizowaną działalność, a mianowicie: Katolic-kie Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej i Żeńskiej, Brac-two Św. Józefa, Straż Honorową Najświętszego SercaPana Jezusa. Zorganizował Bractwo Trzeźwości, uczyłaktywnie w 7-klasowej szkole powszechnej i zawodowej

Podjął pracę w parafii powstałej 12 lat wcześniej, gdykościół był w trakcie budowy. Do czasu jego wybudowa-nia Piaski Wielkie należały do parafii w Kosocicach.Systematycznie zabiegał o uzupełnienie szat i sprzętu li-turgicznego oraz estetyczne otoczenie kościoła. Wybu-dował nową plebanię, a dawną przystosował na ochron-kę dla dzieci, którą prowadziły ss. Felicjanki. W 1944 r.zorganizował Komitet Elektryfikacji i nadzorował wy-konanie instalacji sieci dla całych Piasków Wielkich.Rok Święty 1950 upamiętnia dużą rzeźbą Najświętsze-go Serca Pana Jezusa nad wejściem do kościoła. W 1951r. zakupuje 2 nowe dzwony (poprzednie zabrali Niemcyna armaty). Największy dzwon uratował, demontując gowcześniej i zamurowując w wieży. W 1952 r. są już no-we organy w kościele. W 1957 r. przed odejściem z pa-rafii zleca wykonanie przez parafian żelaznego i świecą-cego krzyża na najwyższym wzniesieniu miejscowości(góra Sadka) jako wotum wdzięczności dla KrólowejPolski za szczęśliwe przetrwanie okupacji hitlerowskiej,a następnie ochronę ludności Piasków Wielkich przedwywózką na Sybir.

Aktywnie pracując w wielu dziedzinach, corazowocniej kształtował morale swych parafian. Wszyst-kie uroczystości i wygłoszone kazania, udzielane sa-kramenty były przez Niego dostojnie i pięknie celebro-wane. Szybko uzyskał wysoki autorytet Sługi Bożego,kapłana i przywódcy duchowego. W Jego 17-letniejdziałalności zaowocowało to 7 powołaniami kapłański-mi w naszej parafii. Powszechnie mówiło się: „Naszksiądz piaszczański”.

SPO£ECZNIKW czasie okupacji hitlerowskiej duchowo wspierał

oraz pomagał w walce z głodem i pacyfikacją PiaskówWielkich. W listopadzie 1939 r. utworzył tajny klubStronnictwa Pracy, przyjmując pseudonim „Prot” (z ję-zyka greckiego – „pierwszy”). Stronnictwo to miało nacelu kształtowanie katolickiego i gospodarczego życia

społecznego, przeciwstawiając się okupantowi. W 1939r. zorganizował Komitet Pomocy dla Rodzin, którychczłonkowie nie powrócili z kampanii wrześniowej. Gdyw 1940 r. Niemcy zabronili wszystkim rzeźnikom piasz-czańskim prowadzićsklepy mięsne w Kra-kowie i zabronilihandlu zwierzętamiubojowymi, więk-szość rodzin w Pia-skach Wielkich (po-nad 2000) pozostałabez środków do ży-cia.

Dzięki Jego inicja-tywie przez całą oku-pację działały różneorganizacje charyta-tywne: Koło Czerwo-nego Krzyża, Od-dział Powiatowy RGO (Rady Głównej Opiekuńczej),Parafialny Komitet „Caritas”. W 1942 r. tworzy ochron-kę dla dzieci, którymi opiekują się ss. Felicjanki.

Od listopada 1940 r. pracowała Kuchnia Ludowa, któ-ra wydawała dziennie ponad 100 obiadów i 40 śniadańdla dzieci. W sumie wydano ok. 100 000 obiadów dlamiejscowej ludności. Do obozów i więzień wysyłał wozypełne paczek żywności. W sprawozdaniu, znajdującymsię w Archiwum Państwowym w Krakowie wykazano, żewysłano 17 ton chleba.

Dla uwięzionych przez Niemców parafian i innychosadzonych w obozach wysyłano pełne wozy paczekz żywnością. Gdy wg kartek żywnościowych Niemcyprzeznaczali na osobą ok. 200 g chleba dziennie, toz Piasków Wielkich w czasie okupacji wysłano do obo-zów w sumie ok. 17 ton chleba. W sprawozdaniu i w kar-totekach z okupacyjnej działalności charytatywnej niewymieniono ani deka mięsa, a codziennie gotowanoz niego posiłki, bowiem o mięsie w tym okresie nie wol-no było mówić; obrót nim mógł być tylko na kartki.

Na działalność charytatywną i pomoc biednym uzyski-wał z zewnątrz zaledwie 6% wartości, a pozostałe 94%świadczyli Jego parafianie. Aby to było możliwe, musiałwspółorganizować utajnione życie gospodarcze. Prowa-dziła je Rada Starszych Stronnictwa Pracy, nakładającna prowadzących działalność gospodarczą odpowiedniepodatki.

PATRIOTAW końcu 1940 r. powołał „Piątki” partyzantów przy

Stronnictwie Pracy, które drukowały i rozprowadzały in-formacje o tym, jak żyć, by nie popaść w konflikt z oku-pantem hitlerowskim. W następnych latach „Piątki” teweszły do ZWZ (Związek Walki Zbrojnej), a następniedo AK. Aby prowadzić dywersyjne i wojskowe szkolenia,założono Klub Sportowy „Orzeł”. Oprócz kopania piłkioficerowie uczyli władania bronią i rozsądku w postępo-waniu z okupantem. W 1942 r. był współtwórcą 7. Kom-

panii II Batalionu „Żelbet” Armii Krajowej i został jejkapelanem. Miał poważny wpływ na jej działania i wyni-ki, jakie osiągnęła. Po ujawnieniu AK otrzymał wysokieodznaczenia wojskowe. Po oswobodzeniu uchronił miej-scowych AK-owców przed wywiezieniem na Sybir przezNKWD.

W 1941 r. ksiądz prałat Franciszek Dźwigoński byłwspółzałożycielem Klubu Sportowego „Orzeł”, w naj-tragiczniejszym okresie życia naszej parafii. W szcze-gólności dbał o prawidłowy rozwój fizyczny młodych lu-dzi. Był organizatorem różnych szkoleń i imprez spor-towych, jak zawody lekkoatletyczne, rozgrywki siat-kówki, ping-ponga i piłki nożnej. Nie było wówczas bo-iska sportowego. Na lokalizację stadionu przeznaczyłtereny byłych baraków wojsk austriackich. Parafia dys-ponowała nimi od 1918 r. z upoważnienia InżynieriiWojskowej. Był współorganizatorem żmudnych pracniwelacyjnych terenu boiska. Systematycznie mobilizo-wał wszystkich parafian do świadczeń finansowych i fi-zycznej pracy przy równaniu boiska. Zarządy „Orła”zwracały się do różnych instytucji, w tym najwyższychurzędów, o pomoc finansową, przewodził w tym ks.Dźwigoński. Wspierał klub, apelując z ambony dowszystkich mieszkańców o datki finansowe i udziałw aktywnej pracy przy budowie boiska. Słał pisma dowładz Miasta Krakowa o powiększenie terenu na re-kreację, sport i wypoczynek mieszkańców. Potężnedrzewa, rosnące dziś wokół stadionu, to zakupioneprzez Niego sadzonki, a posadzone przez młodzieższkolną. Na tym stadionie miejscowa młodzież ćwiczyi zdobywa wspaniałe sukcesy piłkarskie, o czym świad-czą zgromadzone nagrody i puchary.

PRZYJACIEL M£ODZIE¯YW każdej parafii, gdzie był duszpasterzem czytamy

o Jego aktywnej pracy z młodzieżą. W Piaskach Wiel-kich świadczą o tym kroniki Katolickiego Stowarzysze-nia Młodzieży Męskiej i Żeńskiej.

Był współorganizatorem przedstawień Kółka Arty-stycznego i zabaw w Domu Cechowym (do czasu ich za-kazania przez władze niemieckie). Dbał, by młodzieżprzeznaczała dużo czasu na ćwiczenia fizyczne, organi-zował zawody lekkoatletyczne. Przed „Centralką” wy-równał teren na urządzenie boiska do gry w siatkówkę.Na tym boisku kopano także piłkę nożną. Wynajmowałi opłacał kwalifikowanych oficerów Wojska Polskiego,by prowadzili wielotygodniowe szkolenia wojskowo-d-ywersyjne, aby zapalczywa patriotyczna młodzież roz-sądnie prowadziła akcje wobec okupanta. Zdobyta wie-dza uchroniła wielu od tragedii, jaka wówczas im grozi-ła. W tym celu był w r. 1941 współorganizatorem KlubuSportowego „Orzeł”, a u władz niemieckich można gobyło zarejestrować dopiero w lipcu 1944 r.

W czasie okupacji w każdą zimę organizował dla mło-dzieży kuligi saneczkowe. Urządzał także wspólne zawo-dy sportowe z młodzieżą z sąsiednich parafii: Kosocice,Bieżanów, Prokocim, Wola Duchacka i inne.

Gdy boisko przy „Centralce” okazało się za małe,przeznacza dzierżawione od 1918 r. przez parafię terenpo barakach austriackich, z których materiały budowla-ne wykorzystano do budowy kościoła i plebanii. Z ambo-ny w zapowiada i angażuje ludność parafii do świadczeńpieniężnych potrzebnych na wyrównanie bardzo znie-

WIADOMOŚCI8 Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

KS. PRAŁAT FRANCISZEKDŹWIGOŃSKI urodził się 25 lipca1913 r. we wsi Jeleń koło Jaworzna,zmarł w 26 października 1993 r. w Su-chej Beskidzkiej. Absolwent WyższegoSeminarium Duchownego Archidiece-zji Krakowskiej oraz Wydziału Teolo-gicznego Uniwersytetu Jagiellońskie-go. W latach 1937-39 wikariusz parafiiPoręba Żegoty k. Alwerni, w latach1939-57 pracował w parafii w PiaskachWielkich, w latach 1957-62 był pro-boszczem parafii Wniebowzięcia NMPw Oświęcimiu, a w latach 1962-88 para-fii w Makowie Podhalańskim.

Od sierpnia 1939 r. był wikariuszemw parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w PiaskachWielkich, w marcu 1944 r. został jej administratorem, a od13 listopada 1948 do 26 kwietnia 1957 r. proboszczem.Współzałożyciel Klubu Sportowego „Orzeł” Piaski Wiel-kie, który w okresie okupacji hitlerowskiej był zapleczemszkoleniowym Armii Krajowej.

W czasie okupacji hitlerowskiej ks. Dźwigoński współ-tworzył w Piaskach Wielkich oddział partyzancki, którynastępnie wszedł w struktury ZWZ-AK. Został zaprzysię-żony jako kapitan „Prot”, kapelan 7. Kompanii II Batalio-nu Zgrupowania Armii Krajowej „Żelbet”.

Zaraz po wojnie został odznaczony Srebrnym KrzyżemZasługi z Mieczami. Później jednak był przesłuchiwany

i nękany przez krakowskie UB i ciąglepodejrzliwie traktowany przez władzękomunistyczną. Ponad 40 razy stawałprzed PRL-owskimi sądami i kolegia-mi, nie licząc wezwań, przesłuchań i re-wizji na plebanii. Dopiero w 1994 r. nawniosek Zarządu Głównego Stowarzy-szenia Żołnierzy AK prezydent III RPodznaczył Go pośmiertnie KrzyżemArmii Krajowej.

W uznaniu zasług dla Kościoła zo-stał w r. 1969 odznaczony godnościąKapelana honorowego Ojca Świętego,a w 1974 r. prałaturą papieską. Był bli-skim współpracownikiem i doradcą ad-ministracyjno-ekonomicznym Metro-

politów Krakowskich – ks. kard. Karola Wojtyły i ks. kard.Franciszka Macharskiego. „ Był kapłanem o wielkim ser-cu i niezwykłym charyzmacie duszpasterskim” – napisałJan Paweł II w depeszy kondolencyjnej.

Zapisał się w pamięci i w sercach piaszczan jako wspa-niały kapłan i troskliwy gospodarz parafii.

Wieloletnie starania społeczności piaszczańskiej (odpoczątku przy aktywnym poparciu naszej redakcji) za-owocowały nadaniem imienia ks. Dźwigońskiego uliczceprzy ul. Czajnej oraz stadionu przy ul. Niebieskiej. Nieste-ty, nie udało się zmienić nazwy ul. Niebieskiej, przy którejznajduje się nie tylko stadion Orła, ale również kościółw Piaskach Wielkich.

PAMIĘCI ks. prałata Franciszka DŹWIGOŃSKIEGO

Tablica pami¹tkowa na œcianie budynku klubowego KS „Orze³”

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 8

Page 9: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

kształconego terenu.Zakupuje w byłym obo-zie wojskowym w Ko-bierzynie metalowewagoniki i szyny wą-skotorowe, na którychprzewoziło się tysiącekubików ziemi, w któ-rej był jeszcze kamieńi cegła z fundamentówbaraków. Młodzieżpiaszczańska i starsi za-paleńcy przez wielemiesięcy pracowaliprzy tych taczkach i wagonikach. Dopiero w 1957 r. po-święcono i uroczyście oddano stadion do użytku, co nieznaczy, że już kilka lat wcześniej nie rozgrywano me-czów na zrównanym terenie.

Ksiądz Dźwigoński zakupuje dziesiątki sadzonekdrzewek liściastych, którymi dzieci szkolne pod prze-wodnictwem kierownika Szeleźnika obsadziły teren.Organizował także obozy dla młodzieży nad morzem,na Mazurach, a także wycieczki do wielu ciekawychmiast Polski. Wspomagał wycieczki w Tatry. Dom „Or-łów” w Poroninie był stałą przystanią na wielodniowewędrówki po górach. Pomagał mu w tym kierownik Sze-leźnk jako zagorzały taternik.

Juz w czasie okupacji niemieckiej był przekonany, żedotychczasowe rzeźnictwo i handel bydłem, które byłopodstawą utrzymania rodzin w Piaskach Wielkich, niebędzie juz istnieć w przyszłości. Namawiał rodzicówi młodzież, by po szkole podstawowej dalej się uczyłai szukała innych zawodów. W 1943 i 1944 r. kilkunastuchłopców i dziewcząt z Piasków Wielkich chodziło napiechotę do Krakowa na różne dostępne wówczas kur-sy. Po zakończeniu wojny cale gromady uczęszczały nadalszą naukę. Biednym rodzinom dawał stypendia nanaukę (13 dzieci). Jeszcze przed odejściem z naszej pa-rafii mógł im gratulować zdobycia tytułów: techników,inżynierów różnych specjalności, oficerów, księży, a na-wet doktorów. Tak pomału dokonywała się transforma-cja zawodowa naszej społeczności.

Nie podobał się nowej, komunistycznej władzy wpływksiędza na młodzież i przy pomocy kapusiów oraz akty-wistów partyjnych, dla zdobycia pieniędzy od zakładówpaństwowych zatarto nawet właściwą datę powstania KS„Orzeł”. Ks. Dźwigoński musiał opuścić parafię w Pia-skach Wielkich.

PODSUMOWANIEW depeszy przesłanej na Jego pogrzeb do Makowa

Podhalańskiego papież Jan Paweł II pisał: „Był kapła-nem o wielkim sercu i niezwykłym charyzmacie duszpa-sterskim”.

Dla upamiętnienia Jego zasług Stowarzyszenie Miło-śników Piasków Wielkich w 1995 r. wystąpiło do władzMiasta Krakowa o nazwanie ulicy Jego imieniem. Ko-misja Nazewnictwa Ulic przyjęła naszą propozycjęi przy ul. Czajnej nowo wybudowana ulica nosi Jegoimię. Również Walne Zgromadzenie Członków KlubuSportowego „Orzeł” w Piaskach Wielkich na zebraniuw dniu 1 maja 2001 r. podjęło uchwałę o nazwaniu swo-jego stadionu imieniem ks. Franciszka Dźwigońskiego.Powstały Komitet Organizacyjny Uroczystości uzyskałna to zgodę od JE Księdza Kardynała Franciszka Ma-charskiego. Uroczystość nadania imienia odbyła się 24czerwca 2001 r.

Stadion i ulica nazwana imieniem Księdza PrałataFranciszka Dźwigońskiego są dla potomnych przypo-mnieniem Kapłana, który dla społeczności piaszczań-skiej dokonał tak wiele.

FRANCISZEK RUSEK

WIADOMOŚCI 9Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

22 czerwca br., w 7. rocznicę nadaniaimienia ks. Dźwigońskiego stadionowiKS „Orzeł”, uroczyście otwarto noweboisko piłkarskie ze sztuczną na-wierzchnią przy ul. Niebieskiej w Pia-skach Wielkich.

Poprzedziła je msza św. w kościelepw. Najświętszego Serca Pana Jezusa,w której uczestniczyli zawodnicy ich ro-dziny, działacze oraz kibice „Orła”.W imieniu władz miasta boisko otworzyłwiceprezydent Krakowa Kazimierz Bu-jakowski, poświęcił je ks. proboszczWojciech Stokłosa, a rolę gospodarzapełnił prezes klubu Józef Wajda.

Na uroczystość przybyli także radnimiasta na czele z przewodniczącą RMK Małgorzatą Ra-dwan-Balladą, radni Dzielnicy XI z przewodniczącą Boże-ną Piekarczyk, widziano także posła na Sejm RP Bogusła-

wa Bosaka i wielu innych. Nie zawiodłaspołeczność Piasków Wielkich.

To dopiero I etap rozbudowy i mo-dernizacji obiektów zasłużonego klubusportowego; koszt to ok. 600 tys. zł z bu-dżetu miasta. Ostatnim etapem ma byćwybudowanie nad boiskiem ze sztucznąnawierzchnią o wym. 64 x 34 m, blasza-nej, hangarowej obudowy, co pozwoliprowadzić zajęcia przez cały rok. Jesz-cze w tym roku ma powstać zaplecze so-cjalne i zostaną podłączone media.Obiekt ma służyć całemu Podgórzu,obecnie w KS „Orzeł” trenuje ok. 180zawodników w 7 grupach.

Więcej o „Nowoczesnym Orle” pisa-liśmy w „W” w listopadzie ub.r. (Patrz: www. wiadomosci.krakow.pl)

Tekst i zdjęcia: (Kaj)

Obserwując od lat dziesięciu ogromną aktywność i wielkiezaangażowanie naszej lokalnej społeczności w działalnośćsportową oraz pielęgnowanie, już do 64 lat, tradycji KlubuSportowego „Orzeł”, widzę, coraz bardziej, istotne podo-bieństwo między życiem z Bogiem a grą w piłkę nożną: oby-dwie te sprawy doskonali się poprzez trening! W PiśmieŚwiętym czytamy: „wiara przenosi góry” (por. Mt 17,20). Pił-karz, który nie wierzy w siebie, drużyna, która nie jest prze-konana o swoich możliwościach i nie wierzy, że może pora-dzić sobie nawet w trudnych sytuacjach, będzie zawsze podstronie przegranych.

To właśnie sport zmusza człowieka, by najpierw sam siebieokiełznał: przez trening zyskał panowanie nad sobą, a przez pa-nowanie nad sobą – przewagę, a przez przewagę – zwycięstwo.Futbol uczy człowieka także przede wszystkim zdyscyplinowa-nego bycia razem; jako gra drużynowa zmusza do podporząd-kowania siebie całości. Łączy przez wspólny cel: sukces i poraż-ka jednostki przenosi się na sukces lub porażkę całości. I uczywreszcie bycia fair wobec przeciwnika. Wspólna reguła, którejzawodnicy się podporządkowują – mimo stania po przeciw-nych stronach – pozostaje elementem łączącym i jednoczącym.(por. J. Ratzinger „Gra i życie”)

Św. Jan Bosko mówił: „Boisko żywe, diabeł martwy”. W dzi-siejszych czasach potrzeba więcej sportu – mniej diabła –mniej pokus. Sport i religia mogą się wzajemnie uzupełniać.

Człowiek potrzebuje więcej sportu, bo jest on zdrowym spo-sobem „wyżycia się”, szczególnie dla młodych. „Więcej spor-tu” – to także odrzucenie złych sposobów spędzania wolnegoczasu. W dobie globalnego relatywizmu moralnego, kiedy każ-

dy na swój użytek zaczyna tłumaczyć sobie, co jest dobre, a cozłe – sport staje się polem, na którym można odnaleźć praw-dziwe wartości oraz spotkać drugiego człowieka i Boga.

Kościół stara się wychodzić naprzeciw oczekiwaniommłodych ludzi. Powstają kluby parafialne, piękne sportoweinicjatywy organizowane właśnie przez samych księży. Takimprzykładem są początki Klubu Sportowego „Orzeł”, któregoinicjatorem, a dzisiaj Patronem jest ks. prałat FranciszekDźwigoński. Kościół coraz bardziej docenia rolę sportuw życiu człowieka, o czym często przypominał Jan Paweł II.

Nasz Rodak, jako młody Karol Wojtyła stał na bramcerozgrywając ze swoimi rówieśnikami mecze piłkarskie,a później jako Papież – ten wielki bramkarz świata, którybronił świat przed zepsuciem, mógł powiedzieć sportow-com, a więc i Wam, młodzi piłkarze, że był jednym z Wasi przypominał, abyście zawsze byli wierni zasadom chrześci-jańskim i moralnym.

Boże dziękujemy Ci za świat sportu. Spraw, by sportowcybyli świadkami Twojej miłości. Pomagaj im wkładać tyle samowysiłku w osobistą ascezę, co w sport, by osiągnęli harmonijnąi spójną jedność ciała i duszy. Niech stanowią dla tych, którzyich podziwiają, wartościowy wzór do naśladowania. Pomagajim, aby byli zawsze atletami ducha i mogli zdobyć Twoją bez-cenną nagrodę: wieniec niewiędnący i trwający na wieki. (z modlitwy poświęcenia stadionu). Amen

ks. kan. Wojciech Stokłosaproboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa

w Piaskach Wielkich

Nowe boisko „Orła”

Kazanie wyg³oszone podczas Mszy Œwiêtejw intencji cz³onków i sympatyków KlubuSportowego „Orze³”

(niedziela, 22 czerwca 2008 r.)

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 9

Page 10: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI10 Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

Pro memoria – cd. Po opublikowaniu w majowym nr. „Wiadomości” recen-

zji książki „Miejsca Pamięci Narodowej na terenie Podgó-rza” pt. „Apel o pamięć i pokój”, autorstwa Marii Fortu-ny-Sudor, oraz omówienia ilustrowanych przykładów pa-miątek narodowych, autorstwa Jarosława Kajdańskiego –otrzymaliśmy od Państwa wiele cennych informacji. Prze-ważali Czytelnicy starsi wiekiem, którzy są bezpośrednimiświadkami opisywanych pamiątek. Wytknięto nam się pa-rę omyłek i przypadkowych nieścisłości...

Pan Włodzimierz Wolny przypomniał, że cmentarz cho-leryczny w Łagiewnikach nie mieścił się w miejscu pomni-ka przy ul. Turowicza, lecz ok. 800 m dalej. Z kolei zdjęciept. „Zbiorowa mogiła mieszkańców Łagiewnik i Woli Du-chackiej – ofiar ostrzału artyleryjskiego Krakowa w 1939 r.(przez wojska hitlerowskie) i 1945 r. (przez wojska sowiec-kie)” – przedstawiało najstarszą mogiłę dziecka pochowa-nego na łagiewnicko- wolskim cmentarzu przy ul. Wspól-nej. Poniżej zamieszczamy właściwe zdjęcie.

Dzwoniła też Czytelniczka w sprawie zabytku przy ul.Wielickiej, gdzie była restauracja Fic i gdzie miałoby po-wstać Muzeum Historii Podgórza („W” czerwiec „08). Jakpodaliśmy w opisie zdjęcia (zamieszczonego poniżej), byłtam „historyczny zajazd Pod św. Benedyktem przy ul. Wie-lickiej 2 (na rogu Limanowskiego, Wielickiej i PowstańcówWielkopolskich). Z tego miejsca porucznik Stawarz wrazz żołnierzami w 1918 r. rozpoczął wyzwalanie Krakowai Polski”. Otóż w publikacji na łamach „Dziennika Polskie-go” (z 9 listopada 2007 r), autor o inicjałach (PS) podałw artykule pt. „Szlak niepodległości”, że:

„Dworek – zajazd Pod św. Benedyktem w 1918 r. pełniłfunkcję koszar artyleryjskich. Stacjonował tam batalionasystencyjny nr 1, w skład którego wchodziła kompaniapiechoty i pluton ckm z 56. pułku piechoty z Wadowic. Słu-żyli w nich wtajemniczeni w spisek beskidzcy górale z po-wiatu wadowickiego. 31 października, równocześnie z ko-szarami przy ul. Kalwaryjskiej, dworek został opanowanyprzez polskich spiskowców pod dowództwem por. Fran-ciszka Pustelnika”.

Z kolei por. Antoni Stawarz jest przez autora przypisa-ny do byłych koszar przy ul. Kalwaryjskiej:

„Dziś znajduje się tu budynek KS „Korona“ (...) Następ-nego dnia rano w koszarach przy ul. Kalwaryjskiej Stawarzzarządził zbiórkę swojego batalionu. Żołnierze zostali po-dzieleni na dwie grupy: Słowian oraz Niemców i Węgrów.Członkowie grupy konspiracyjnej, dowodzeni przez ppor.Ignacego Śnigowskiego i plut. Zaparta, najpierw rozbroiliwarty, a następnie otoczyli grupę niemiecko-węgierską.Stawarz przemówił do niej po niemiecku, wyjaśniając sytu-ację. W pewnym momencie zdjął austriacką czapkę i zało-żył polską, z orzełkiem. Swoje przemówienie zakończyłsłowami: „Niech żyje Republika Polska“. Koszary stały sięmiejscem, z którego Stawarz kierował akcją zajmowaniamiasta. Budynek koszarowy, stojący na rogu dzisiejszychulic Kalwaryjskiej i Legionów, pochodził z XVIII w. i nastarych planach Podgórza był określany jako „OekonomieGebaeude“. Początkowo pełnił różnie funkcje: szkoły, ra-tusza, a nawet kościoła i plebanii. Po klęsce powstaniastyczniowego urządzono w nim jeden z obozów dla inter-

nowanych uczestników insurekcji. Później przekształconogo w koszary. Po II wojnie światowej został rozebrany. Nazachodniej części działki, jaką zajmował, powstał w latach1955 – 65 zespół budynków KS „Korona“. Część wschod-nia została niezabudowana, tworząc plac”.

Otrzymaliśmy także list od pp. Franiszka Ruska i Maria-na Jędo z Piasków Wielkich w sprawie krzyża ks. Dźwigoń-skiego:

Bitwa o prawdêJesteśmy bardzo wdzięczni Panu redaktorowi Jarosławowi

Kajdańskiemu, że w artykule „Pro memoria” (maj ‘08) podjąłujawnienie naszej przeszłości. Żyliśmy w czasach, gdy rozgry-wały się straszne rzeczy w naszej miejscowości Piaski Wielkie.

W drugim półroczu 1940 r. 2 tys. mieszkańcom groziłaśmierć głodowa, bo pozbawieni zostali przez Niemców wyko-nywania zawodów, które wykonywali przez wieki. W latach1942 – 43 trzykrotnie obstawiano miejscowość przez wojskaniemieckie, aby zlikwidować ją, bo wykonywano tu zabronio-ne czynności. W lutym 1945 r. NKWD przysłało do kilkuna-stu AK-owców wezwanie na „roboty publiczne”. Wiadomojuż było, że jest to wezwanie wywózki do Rosji na Sybir.

Wielkie szczęście w tych tragicznych czasach mieli miesz-kańcy Piasków Wielkich, że w drugiej połowie 1939 r. na wi-karego parafii przysłano młodego ks. mgr. Franciszka Dźwi-gońskiego, który miał charyzmat społecznikowski i duszpa-sterski. Historię Piasków Wielkich opisaliśmy na podstawiedokumentów w trzech książkach: „Prot“, ks. prałat Franci-szek Dźwigoński – życie i działalność“; „Piaski Wielkie 1939– 1945“, „Dzieje kijaków piaszczańskich“.

Przedstawiono w „Wiadomościach“ na str. 6 w poz. 10krzyż. Ks. Dźwigoński w 1957 r. zlecił Marianowi Jędo ps.„Ikar“ wykonanie projektu tego krzyża. Zrealizowali i posta-wili krzyż pracownicy „Kabla“. Elementy stalowe zakupił ks.Dźwigoński. Stoi on na najwyższej górze w Piaskach Wiel-kich, nazywa się ona „ Sadka“. Ks. Dźwigoński z procesjąz całej parafii poświęcił Go jako wotum wdzięczności. (...)Wówczas nie można było na tablicy wymienić, za co parafia-nie Bogu dziękują; najbardziej byli wdzięczni, że nie wywie-ziono ich na Sybir. Za zastrzelenie komendanta milicji w Pia-skach Wielkich, przysłanego przez NKWD, trzech piaszczanotrzymało karę śmierci.

Wdzięczni jesteśmy „Wiadomościom“, że młodzież możesię dowiedzieć o przyczynach postawiani tego Krzyża.W „dziejach Kijaków piaszczańskich“ na str. 152 tak to opi-sałem:

„W Polsce nastąpiły czasy komunizmu nieprzychylnego dlaKościoła. Rozwiązano wszystkie organizacje religijne, któredotychczas czynnie pracowały i były pomocne proboszczowiw pracy społecznej. Na przeprowadzenie jakiegoś zebranianależało uzyskać pozwolenie władz. Krzyże ze ścian zdjęto,naukę religii ze szkoły wyrzucono. W okresie tzw. „odwiłży go-mułkowskiej“, piaszczanie postanowili podziękować Bogu zaopieką nad parafią (...) Z datą 3 maja 1956 r. na najwyższymwzniesieniu zwanym „Sadka“ postawiono okazały święcącykrzyż. Uzyskano wcześniej pozwolenie w odpowiednich urzę-dach. Wykorzystano do tego rocznicę 300-lecia ŚlubówLwowskich, jakie złożył Matce Boskiej w 1656 r. król Jan Ka-zimierz. Na poświęcenie krzyża urządzono uroczystą procesję.(...) Gdy każdego wieczoru na krzyżu zabłysło światło, zwra-cał on uwagę wszystkich jadących ul. Wielicką, a nawet byłwidoczny w wielu miejscowościach Podhala. Władze PZPRwdrożyły dochodzenie, w jaki sposób można było taki obiektw tak widocznym miejscu postawić. Stwierdzono jednak, żewszystkie formalności zostały dopełnione. Postanowionowięc, że krzyż ten musi być zasłonięty, polecono wybudowaćprzed nim 3 potężne akademiki dla studentów AM.

Na początku 1957 r. ks. Dźwigoński został przeniesiony doparafii w Oświecimiu. Pomimo, że nie wolno już było organi-zować piaszczanom żadnych imprez w Domu Cechowym,tam pożegnano proboszcza, który 17 lat pracował w parafiinad jej moralnym i społecznym kształtowaniem. Wypełniona

mieszkańcami sala że-gnała Go z wielkimsmutkiem. (...)

Chciałem wznowićwydanie książki o „Pro-cie“, lecz zamknięcieprocesu lustracji unie-możliwiło mi jej wyda-nie. W IPN jest na półmetra wysoki zbiór do-kumentów o gnębieniuksiędza przez UB, ale niemam już wglądu do tychdokumentów.

Po zmianie systemuwładze miasta nazwałyulice w Piaskach Wiel-kich imieniem ks. Fran-ciszka Dźwigońskiego,a także Rodziny Jędów.Imieniem księdza na-zwano stadion KS„Orzeł“.

Franciszek Rusek, Marian JędoFot. Archiwum „W“

Kserokopia zapisu ks. Dźwigońskiego z Kroniki parafialnej dot. postawienia Krzyża (z arch. Fr. Ruska)

Uszkodzony krzy¿ przydro¿ny

„Na wieczną pamiątkę dla Ludwiki z hr. Wielopolskichhr. Wodzickiey” – taki zatarty, słabo czytelny napis znaj-duje sie na zabytkowym krzyżu koło „Tesco”, pochylonym

nad Prokocimiemprzy ul. Wielickiej.Nie wymieniliśmytej pamiątki w ma-jowym nr. „W”,w artykule „Pro me-moria”.

O krzyżu tym taknapisał TomaszŚciężor w monogra-fii „Historyczny Pro-kocim”: W Prokoci-miu stało także kilkakrzyży przydrożnych.Pierwszy stał powyżejstawu Rodoszczokaprzy drodze wielickiej(naprzeciwko obec-nego Szpitala Pedia-trycznego – przy po-

szerzaniu ulicy w XX w. wykopano w tym miejscu dużą licz-bę ludzkich kości); drugi na skarpie przy skrzyżowaniu obec-nej ul. Ściegiennego i ul. Bieżanoweskiej (naprzeciwko karcz-my); trzeci przy wylocie obecnej ul. Darasza na ul. Bieżanow-ską. Niedługo potem, na początku XIX w. na wschód odGórnego Stawu przy drodze wielickiej postawiono krzyż hr.Ludwiki z Wielopolskich Wodzickiej, najstarszy zachowanydo dzisiaj zabytek w Prokocimiu“ (nakładem TowarzystwaPrzyjaciół Prokocimia im. Erazma i Anny Jerzmanow-skich, biuletyn naukowy nr 1, Kraków 2004).

Krzyż ten został uszkodzony przez rosnące przy nimdrzewa, które powaliła ubiegłoroczna sierpniowa wichura.W wyjaśnienie zwróciliśmy się do Rady Dzielnicy XII:

- Sprawa została zasygnalizowana przez naszą Dzielnicępod koniec ub. r. – mówi przewodniczący ZbigniewKożuch. – Zgłosili-śmy to do WydziałuKultury i DziedzictwaNarodowego UrzęduMiasta Krakowa.Krzyż znalazł się naliście prac restaura-torskich w r. 2008.Obecnie ogłoszonoprzetarg na wykona-nie konserwacji krzy-ży, kapliczek, pomni-ków na terenie mia-sta. Do konserwacjiprzeznaczono około30 zabytków. Przewi-dywany termin practo lipiec – sierpień br.

Tekst i foto: (Kaj)

Lokalne Forum � Lokalne Forum � email: [email protected] � Lokalne Forum � Lokalne Forum

2004 r.

2008 r.

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 10

Page 11: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI 11Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 11

Page 12: Z życia pszczół Pamięci ks. Dźwigońskiego Cenna woda ...wiadomoscipodgorze.pl/wp-content/uploads/2013/06/w_07_08-int.pdf · Cena wraz z montażem i parapetem zewnętrznym Okna

WIADOMOŚCI12 Nr 7−8 Lipiec − Sierpień 2008

„WIADOMOŚCI”: Kraków 30-693, ul. Urwana 10 m 2, tel./fax: 012 654 54 19, kom. 0504 853 960, e-mail: [email protected] Redaktor: Jarosław Kajdański. Stali współpracownicy: Barbara Bączek, Elżbieta Ćwik, Maria Fortuna-Sudor, Robert Ryl. Redaktor techniczny:Jarosław Jagła. Wydawca: „ARGO”. Druk: LEYKO, Kraków, ul. Romanowicza 11, tel. 012 656 44 87. Nakład: 7 000 egz. bezpłatnych. Redakcja zastrzega sobie wszystkie przysługującejej prawa, w tym do skracania tekstów i zmiany ich tytułów oraz nieponoszenia odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. PL ISSN 1507-6105.

Twoja reklama w „Wiadomościach”

Bieżanów Nowy i Stary, Kozłówek, Kurdwanów, Łagiewniki, os. Cegielniana, Piaski Nowe i Wielkie, Prokocim Nowy i Stary, Rżąka, Swoszowice,

Wola Duchacka Wschód i Zachód

tel. 012 654 54 19, kom. 0504 853 960e−mail: [email protected]

Cd. ze str. 5Jak informuje pan Wiesław Stachu-

ra, zapalony biegacz, a jako radnyDzielnicy XI orędownik budowy ście-żek do biegania: – Mają powstać spe-cjalne ścieżki dla biegaczy, o szerokościok. 1 m i miękkim podłożu. Objęłyby one tereny Kurdwa-nowa, Woli Duchackiej, Piasków Nowych oraz części dziel-nicy XII (do ul. Wielickiej). Zainteresowani pomysłem sąteż architekci Centrum Jana Pawła II oraz Bonarka CityCenter. Pierwszym etapem będzie wyznaczenie drogi dlabiegaczy w Kurdwanowie. Miałaby ona długość ok. 2 kmi przebiegałaby dookoła lub wzdłuż parku i ul. Turniejowąwzdłuż torów kolejowych. W Piaskach Nowych ścieżka byćmoże będzie dookoła osiedla, z odnogami do projektowa-nego Parku Rzecznego Drwinka, gdzie miałaby współist-nieć z drogą dla rowerzystów. W Woli Duchackiej przecho-dziłaby wzdłuż ul. Witosa i ul. Herberta, aż do Bonarka Ci-ty Center. Docelowo ścieżki mają oplatać i łączyć w/w osie-dla. Wszystkie plany są w trakcie konsultacji z KrakowskimZarządem Komunalnym, spółdzielniami mieszkaniowymioraz prywatnymi inwestorami. Niestety nie wiadomo, czyi kiedy uda się je zrealizować...

Biegi, maratony... Chęć sprawdzenia

się, rywalizacja oraznawiązanie nowychznajomości jest częstomotywacją do uczest-nictwa w zawodach. Sąone organizowanew naszym mieście naróżnych dystansach –od 5 km do 42,195 km(maraton). Uczestnicystarują w nich w zależ-ności od kategorii wie-kowej. Zawody, w któ-

rych warto wziąć udział to m. in. Bieg Marzanny w marcu,a w maju Bieg Skotnicki, czy Cracovia INTERRUN,w którym w tym roku na starcie stanęło ok. 2000 biegaczy.Jak możemy przeczytać na stronie biuletynu informacjipublicznej Krakowa, w maju odbywa się też 'największai najbardziej prestiżowa cykliczna impreza lekkoatletycz-na z udziałem zawodników oraz sportowców – amatorówz całego świata – Cracovia Maraton'. W br. wzięło w niejudział ok. 2100 osób, w tym również maratończycy niepeł-nosprawni (niedowidzący i na wózkach), rolkarze i mini-maratończycy (biegnący na dystansie 4,2 km). Ukończyłogo 1830 osób.

Z kolei Śladami Panien Zwierzynieckich możemy po-biec we wrześniu, a w październiku w Memoriale im. Bo-gusława Włosika. W październiku organizowany jest BiegTrzech Kopców na trasie: Kopiec Krakusa – Bulwary Wi-ślane – Kopiec Kościuszki – Kopiec Piłsudskiego. Podobnątrasę, lecz mniejsze wymagania stawia Marszobieg Niepod-ległości z Kopca im. Józefa Piłsudskiego na Kopiec im. Ta-deusza Kościuszki, który odbywa się w listopadzie. Sezonw grudniu kończy Sylwestrowy Bieg Radości przez Bulwa-ry Wiślane. Również ciekawą imprezą jest, gromadzący po-nad tysiąc uczestników Półmaraton Jurajski w Rudawie.

Więcej informacji można uzyskać ze stron interneto-wych. Oto te najbardziej interesujące: www. maratonypol-skie.pl, www.biegajznami.pl, www.bieganie.pl

Tekst i foto: ELŻBIETA ĆWIK

* Na zdjęciach prezentujemy medale zdobyte przez Pa-na Piotra. Jest on osobą niezwykle skromną i chce pozo-stać anonimowy, w tekście występuje pod zmienionymimieniem.

Biegać każdy może

Pani Kasia z córk¹ i Œnie¿k¹

Udanychwakacji!

Do zobaczeniawe wrześniu.

„W imieniu mieszkańców naszego miasta,przesyłamy Panu wyrazy solidarności i słowagorącego poparcia w dążeniu Tybetu do su-werenności i wolności” – takiej treści rezo-lucję podjęli radni miasta Krakowa 23kwietnia br.

Jej treść przesłano na ręce prof. Sam-dhonga Rinpocze Lobsanga Tenzina (Da-lajlama), premiera Rządu Tybetańskiegona Uchodźstwie w Indiach. Wkrótce nade-szła następująca odpowiedź:

„Serdecznie dziękujemy za ciepły i pełenotuchy list. Pragniemy serdecznie podzięko-wać za Państwa wsparcie w tym szczególnymmomencie w historii naszego kraju. Obywa-tele Polski zawsze troszczyli się o los Tybetui wykazywali solidarność za każdym razem,kiedy tylko zaistniała taka potrzeba. Rząd Polski również oka-zał wielkie współczucie wobec ostatnich wydarzeń, jakie mająmiejsce w Tybecie. My, Tybetańczycy, nigdy nie zapomnimyWaszej miłości i wsparcia.

Z powodu nacisków ze strony społeczności międzynarodo-wej Chińska Republika Ludowa wraz z Jego ŚwiątobliwościąDalaj Lamą mają przyjemność prowadzić rozmowy, znajdo-wać rozwiązania dla obecnej krytycznej sytuacji, w jakiej znaj-duje się Tybet, oraz wnieść normalność do codziennego życia.Czas pokaże, jak skuteczne okażą się rozmowy, jednak głów-nym powodem, dla którego Chińska Republika Ludowa wsz-częła ich prowadzenie, jest opinia światowa na temat działańprowadzonych w Tybecie. Liczymy na Państwa wsparcie dlaTybetańczyków w przyszłości”.

Listy poparcia i solidarności z Tybetem wysłali m.in. rad-ni Warszawy, Szczecina, Białegostoku, Częstochowy, Rybni-ka, Gliwic. Stale odbywają się demonstracje, mające uświa-domić światu tragedię „na dachu świata”, która polega naeksterminacji narodu tybetańskiego, wykorzenianiu jegowielowiekowej tradycji – historii, kultury, religii. Jak możnasię było spodziewać, reżim komunistyczny w Chinach zare-agował dyplomatycznymi groźbami pod adresem Polski, „bytakie wypadki już się nie powtórzyły”. Na niektórych groźby

morderców z Pekinu podziałały, m.in. nawładze Krakowa, które wycofały zgodę nana ekspozycję na płycie Małego Rynkuzdjęć zatytułowanych „Igrzyska obłudy”.Ogólnopolska objazdowa wystawa miałatrwać w Krakowie od 23 do 29 czerwca br.Jak poinformowali organizatorzy, „poka-zano na niej cztery Igrzyska Olimpijskie:w Berlinie (1936), Moskwie (1980), Peki-nie (2008) oraz Soczi (2014). Podczas gdywłodarze państw-gospodarzy cieszyli sięz decyzji przyznania prawa do organizacjiigrzysk, w ich państwach łamane były (inadal są) podstawowe prawa i wolnościczłowieka. Misją projektu Igrzyska Obłu-dy jest zwrócenie na to uwagi społeczeń-stwa polskiego”.

W końcu Kraków pokazał tę wystawę na dziedzińcu Wyż-szej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, korzysta-jąc z gościnności władz tej uczelni (mieszczącej się w daw-nym konsulacie sowieckim przy ul. Westerplatte). W praso-wym komentarzu pt. „Nie zamykajmy oczu” (DP 30.06. br.)rektor tej uczelni Jarosław Gowin napisał: „Tamten światodszedł. U nas. Ale trwa w wielu zakątkach kuli ziemskiej.I tamten świat może powrócić. Także u nas. Może nas do-paść w najmniej spodziewanym momencie. (...) Wydawaćwięc by się mogło, że to właśnie w Polsce idea obrony prawczłowieka i protesty przeciwko naruszaniu ludzkiej godno-ści powinny brzmieć najmocniej”.

Jak wyjaśniał rzecznik Urzędu Miasta Krakowa, powo-dem cofnięcia zgody była... wysoka drastyczność części pre-zentowanych dokumentów. Ciekawe, że podobny zarzuti działania prewencyjne nie przyszły nikomu do głowy (całeszczęście) w przypadku zdjęć prezentowanych niedawno naplacu pod Wawelem, przy kościele św. Idziego, dotyczącychZbrodni Katyńskiej czy Wielkiego Głodu na Ukrainie.W każdym przypadku zbrodni ludobójstwa dopuścił się ko-munistyczny totalitaryzm, czy to w Rosji czy Chinach.

Niestety, obłuda igrzysk olimpijskich w ChRL jest zaraź-liwa – dopadła wielu decydentów na całym świecie, w tymniestety, także w Krakowie...

„POMARAŃCZOWY KOLOR”. 8 sierpnia rozpoczynająsię letnie igrzyska w Pekinie. Ponawiamy apel o włączeniesię do światowej manifestacji TheColorOrange. net, aby po-kazać, że jest wielu ludzi, którzy podczas Olimpiady w sierp-niu 2008 r. są świadomi łamania praw człowieka w Chinach,w tym przede wszystkim w Tybecie. Uczestnicząc w tym pro-jekcie wspieramy ich walkę. My Polacy powinniśmy byćszczególnie aktywni, pamiętając solidarnościowe akcje wol-nego świata, wspierającego nas w okresie oporu wobec to-talitaryzmu komunistycznego. Przypominamy, że władzeMałopolski 8 sierpnia ogłosiły Dniem Solidarności z Tybe-tem. Miejmy nadzieję, że się z tego nie wycofają...

Używając w okresie igrzysk w Pekinie pomarańczowegokoloru, wysyłamy sygnał solidarności z narodami tybetań-skim, ujgurskim i chińskim. Przynajmniej tyle...

JAROSŁAW KAJDAŃSKI(Organizatorzy wystawy: Stowarzyszenie Pokolenie,

Niezależne Zrzeszenie Studentów, Stowarzyszenie KrzykWolności, Ośrodek Iczkeria).

plakat: Źródło: www. krzyk.org.pl

Solidarni z Tybetem

WIAD_07-08’08-01.qxd 7/4/08 5:46 PM Page 12


Top Related