POLSKA MACIERZ SZKOLNA ZAGRANICĄ POLISH EDUCATIONAL SOCIETY Polska Szkoła w Luton i Dunstable Konkurs recytatorski Wierszowisko 2016
Miasta, miasteczka i wsie Polski
Jaki jest cel konkursu? Poznać i przedstawić wiersze, które nam się podobają
Zrobić to z przyjemnością
Wyłonić troje uczniów i jeden zespół, którzy zaprezentują szkołę na Festiwalu Poezji Wierszowisko w Polskiej Macierzy Szkolnej
Kto może wziąć udział? Do konkursu mogą zgłaszać się do 12 marca wszyscy chętni uczniowie w kategoriach: - indywidualnej - zespołowej; zespoły mogą być z jednej klasy lub z różnych klas; zespół zgłasza się do eliminacji klasowych w jednej klasie; uczestnicy indywidualni mogą brać udział w kategorii zespołowej
Jakie wiersze można wybrać? Uczestnicy konkursu wybierają jeden wiersz. Treść prezentowanych wierszy musi zawierać opisy polskich miast, miasteczek bądź wsi; może odwoływać się także do krain geograficznych, jak również pomników kultury związanych z miejscami geograficznymi i będących symbolami tych miejsc (np. Warszawska Syrenka). Wiesze mogą zawierać nazwy własne miejsc geograficznych Polski. Czas prezentacji w kategoriach indywidualnych nie może przekraczać 5 minut a występ zespołowy nie może przekraczać 10 minut. Rozstawienie scenografii nie może trwać dłużej niż 5 minut.
Jakie są kryteria oceny? 1. Walory aktorskie, czyli: dykcja, modulacja głosu, mimika, gesty, ruch sceniczny. 2. Oryginalność interpretacji. 3. Scenografia, wykorzystanie rekwizytów w prezentowanym występie. 4. Ogólny wyraz artystyczny.
Nagrody i wyróżnienia Laureaci otrzymują nagrody rzeczowe, a pozostali uczestnicy pamiątkowe dyplomy
Kiedy i gdzie odbywa się konkurs? 12 marca – konkurs w klasach
Jury w składzie: nauczyciel, asystent lub uczeń ze starszej klasy oraz uczeń niebiorący udziału w konkursie oceniają występy indywidualne i zbiorowe. Zwycięzcy w kategoriach indywidualnej i zbiorowej przechodzą do eliminacji szkolnych.
16 kwietnia – konkurs szkolny w dwóch kategoriach wiekowych: klasy 1-5 i 6-A-level
Jury w składzie: kierownik, nauczyciel z klas młodszych, nauczyciel koordynator konkursu oraz uczeń z klas młodszych i uczeń z klas starszych niebiorący udziału w konkursie oceniają występy indywidualne i zbiorowe. Zwycięzca z klas młodszych, zwycięzca z klas starszych oraz jeden zwycięski zespół wezmą udział w Festiwalu Polskiej Poezji Wierszowisko 2016 w Polskiej Macierzy Szkolnej.
12 czerwca 2016 w Sali Teatralnej POSK-u w Londynie – konkurs wszystkich szkół sobotnich i wyłonienie zwycięzców Koordynatorka konkursu – Monika Bizacka
Polska Szkołą w Luton i Dunstable Konkurs recytatorski Wierszowisko 2016
Miasta, miasteczka i wsie Polski Przykłady wierszy, które można wybrać
Wanda Chotomska "Gdynia"
Bliżej — domy jak pudełka,
dalej — las jak dywan,
a w oddali, hen po fali
biały okręt pływa.
Za okrętem, w srebrnej mgiełce
horyzontu kreska,
a dokoła tafla morza
zielononiebieska.
Morze kolor ma jak niebo,
niebo się zieleni —
nie mówimy ani słowa
olśnieni, wpatrzeni.
A tu jeszcze port
dźwigami cały najeżony,
a tu jeszcze statki, kutry,
jachty, falochrony...
A wiatr śmieje się z uciechy,
w ramionach nas ściska.
i powiada: — Chodźcie ze mną
port obejrzeć z bliska.
Czesław Janczarski "Gwiazdy nad Toruniem"
Nad Toruniem
niebo się czerni,
a na niebie
lśni milion gwiazd.
Tu, w Toruniu,
mieszkał Kopernik —
zapatrzony w niebo,
w słońca blask.
Jego myśl w kosmosie
wędrowała,
jak rakieta
szybka i śmiała —
poprzez dziwne,
tajemnicze niebo,
złoto słońca,
księżycowe srebro.
Zachowajmy tę myśl w pamięci.
On to odkrył
w niezmiernej przestrzeni:
NASZA ZIEMIA WOKÓŁ SŁOŃCA SIĘ KRĘCI,
A NIE SŁOŃCE DOOKOŁA ZIEMI.
Nad Toruniem
niebo się czerni,
gwiazda wpada
w wiślane sieci.
Wielki Polak
Mikołaj Kopernik
naszą Polskę
rozsławił w świecie.
Danuta Gellnerowa "Kazimierz"
Przybył Kazimierz
do Kazimierza
i wolnym krokiem
miasto przemierza.
Starym ulicom
kłania się nisko,
choć nie tak lekko
iść mu z walizką.
Szepczą coś domy
do Kazimierza.
Miasto Kazimierz
chłopcu się zwierza:
"Stawiał tu domy
sam król Kazimierz
i tego króla
noszę dziś imię.
Ach, stare jestem.
Lat mam już tyle,
że gdy je liczę,
to wciąż się mylę.
Lecz zapominam
o swej starości,
gdy tylko młodzież
się tu rozgości".
Tadeusz Kubiak "Kołobrzeg"
Tuż na brzegu w Kołobrzegu
znalazłem muszelkę.
Szu-u-szu... szumiało w małej
muszli — morze wielkie.
Przyłożyłem tę maleńką
muszelkę do ucha.
O czym mi bałtycka muszla
szumiała — posłuchaj.
Tam głęboko, na dnie samym,
żyją dziwne dziwy —
trawy, krzewy, stare łodzie,
bursztyn, małże, ryby.
Czasem wielkie sztormy biją
o brzeg Kołobrzegu.
A na plaży żyją mewy
białe jak ze śniegu.
W lecie słońce jest gorące,
parzy piasek złoty.
A jesienią złote plaże
szare chłoszczą słoty.
Kiedyś przyszli tu żołnierze.
I dudniły działa.
Jakem muszla, takich chłopców
na schwał — nie widziałam.
Biły ognie z góry, z dołu,
wojna była wielka...
Tak szumiała mi do ucha
bałtycka muszelka.
Tadeusz Kubiak "Krosno"
Poszła zima, przyszła wiosna,
babcia tkała wciąż na krosnach.
I śpiewała: Ej, czółenko,
ciągnij nitkę jak włos cienką.
Przeszła wiosna, przeszło lato,
Babcia tkała z Małgorzatą.
I śpiewała: Ej, Małgosiu,
Kto tę suknię będzie nosił?
Poszło lato — przyszła jesień,
aż tu nagle nitka rwie się.
Otworzyła babcia oczy,
ej, to sen ją zauroczył.
Spała babcia smacznie, mocno.
Nie ma krosien, lecz jest Krosno.
Za oknami stoją szyby,
najprawdziwsze — nie na niby.
Pod szybami naftowymi,
pod śniegami białej zimy
z ziemi czarnej nafta tryska.
Mija zima, wiosna bliska.
I znów babcia się zdrzemnęła,
tkackie czółno w rękę wzięła.
Piotr Łosowski "Międzyzdroje"
Międzyzdroje?
Międzyzdroje!!!
Tutaj latem
wszystko Twoje:
Twoja
złota plaża
i niebieska fala,
uśmiech marynarza,
wietrzyk, co opala,
mewa nad obłokiem,
jacht w dalekim rejsie,
i słonko wysokie,
od marzeń piękniejsze...
Wrócisz z Międzyzdrojów
radosny i zdrowy,
powitasz
swych bliskich
i powiesz znajomym:
O złotej plaży
i niebieskich falach,
o słonku, co praży,
i pięknie opala,
o mewach,
o statkach,
o słonawym wietrze...
Będą to wspomnienia
od marzeń piękniejsze...
Józef Czechowicz "Poemat o mieście Lublinie"
(fragment)
Na wieży furgotał blaszany kogucik
na drugiej — zegar nucił.
Mur fal i chmur popękał
w złote okienka:
gwiazdy, lampy.
Lublin nad łąką przysiadł.
Sam był —
i cisza.
Dookoła
pagórków koła,
dymiąca czarnoziemu połać.
Mgły nad sadami czarnymi.
Znad łąki mgły.
Zamknęły się oczy ziemi
powiekami z mgły.
Tadeusz Kubiak "Środa"
Wyruszyłem w poniedziałek,
nie bacząc na chłody.
Już we wtorek wczesnym tankiem
byłem koło Środy.
Turkotały wozy drogą
od Wrześni do Śrema,
stukotały kopytkami
koniki czterema.
Wio, Bułanku! Wio, Kasztanku!
Prr — na rynku w Środzie.
A wieczorem w czwartek wilgi
słuchałem w ogrodzie.
Skądś z daleka — het, od Warty
wiały mgiełki złote.
Całą Środę obejrzałem
w piątek i sobotę.
A w niedzielę dzwonek dzwonił
w Środzie na kościele.
Tak mi w Środzie minął tydzień —
i mało, i wiele.
Więc ruszyłem znowu w drogę,
ledwie świtem wstałem.
Żegnaj z wtorku do niedzieli —
Środo — w poniedziałek.
Dorota Gellner "W Katowicach"
Upadł śnieg
w Katowicach
i już biała jest
każda ulica.
Wszystkie domy
stare
i nowe,
i dworzec kolejowy.
Wszędzie
śniegu serduszka,
wszędzie
śniegu motyle
i nawet
czarny węgiel
jest biały
przez chwilę.
Helena Bechlerowa "W kopalni soli"
Kopalnia w Wieliczce
— jak pałac pod ziemią:
tu ściany, kolumny
srebrzyście się mienią.
W kopalni posągi,
żyrandol jak słońce.
Na falach jeziora
— światełka tańczące.
I łódka się chwieje,
i może popłynie
do groty srebrzystej
w baśniowej krainie.
A w grotach, w półcieniu
i w mrocznych zakrętach
śpi echo, co czasy
odległe pamięta.
I budzi się w ciszy,
i słychać gdzieś kroki,
i lampka olejna
zabłyśnie w półmroku.
I zdaje się — górnik
sprzed wieków — jak w baśni
podejdzie, płomyczek
latarki rozjaśni.
I pośród rzeźb srebrnych,
co patrzą i milczą,
opowie prastarą
legendę górniczą.
Włodzimierz Ścisłowski "W Szczecinie"
Gdzie Odra wpada w Bałtyku sieci,
tam od stuleci rozsiadł się Szczecin!
Tutaj o Piastach przetrwała pamięć
w Piastowskim zamku, w Piastowskiej bramie.
A dzień dzisiejszy — to nowe miasto,
w którym las dźwigów w górę wyrasta,
a polska mewa nad nimi lata
i wita statki z całego świata!
Dziwny jest Szczecin — w Szczecinie bowiem
dzieją się rzeczy bardzo ciekawe:
możesz tu stanąć tuż przy "Krakowie",
możesz zobaczyć "Poznań", "Warszawę"!
Bo to wypadek nie lada rzadki,
że w porcie stoją wszystkie te statki!
Czesław Janczarski "Zelazowa Wola"
tary dworek —
słońce zagląda do okien,
szumią cicho wierzby płaczące.
Tu mieszkał pan Szopen
kiedy był małym chłopcem.
Wieczorem w parku
śpiewają słowiki
i żaby w zielonej Utracie.
Słuchał kiedyś mały Szopen
tej muzyki,
zbierał nuty.
Teraz nut tych słuchacie.
Płyną z fortepianu
jakby znajome głosy.
Czy wiatr na klawiszach swawoli?
Wszystkie nuty — jak krople rosy,
krople rosy
z Żelazowej Woli.
Maria Terlikowska „ Janek przewodnik”
- Państwo przyjezdni? Bardzo się cieszę!
- Bo ja znam Gdynię jak własną kieszeń.
Ja poprowadzę, Państwo pozwolą...
Tu Skwer Kościuszko, a tam jest molo.
W prawo jest bulwar, zaraz pokażę.
Czy chcą się Państwo przejść po bulwarze?
Dziś jest pogoda i nie ma fali,
A czasem fala o bulwar wali.
Prawda, jak ładnie? Przyjdźmy tu jutro,
Aby się przyjrzeć łodziom i kutrom.
A dzisiaj chodźmy pod Kapitanat.
Tam wielkie statki są, proszę pana.
O, widzą Państwo? To są nadbrzeża,
A elewator - to tamta wieża,
To jest największy portowy basen.
Ja tu po lekcjach przychodzę czasem,
Patrzę jak dźwigi ładują skrzynie..
Ja bardzo kocham tę naszą Gdynię!!
Tu masz już gotową scenkę;))
Teresa Chwastek – Latuszkowa „ Opole, Opole”
Opole...Opole...zielone jak pole,
W kwiatach zatopione, ku Odrze schylone.
Z piastowskiej wieżycy
Gwiazdy w rzece liczysz,
I odprawiasz barki : niech mkną z nurtem wartkim!!
Opole.. Opole... biegnące aż w pole,
Złociste, zielone
Rzeką okolone.
Przy rzece ci dobrze więc podziękuj Odrze
I życz jej na drogę słonecznej pogody.
Maria Terlikowska „ Wrocław”
Gdzie leży Wrocław?
W Śląskiej Kotlinie.
Dostojna Odra
Przez miasto płynie,
A środkiem Odry –
Barka za barką
Ku Szczecinowi
Żegluje szparko.
Cenne towary barki wywożą
Ku obcym portom
Dalekim morzom..
Pachną wrocławskie
Rododendrony
Odpływającym w dalekie strony,
A każdy żeglarz w sercu zabierze
Wrocławskie gmachy,
Wrocławskie kwiaty
Piastowskie wieże,
Wrocławski ratusz –
Niby z koronki,
Wrocławskie domki...
I będzie kochał,
Będzie wysławiał
Śląska urodę
Miasta Wrocławia.
Bożena Mściwujewska „ Jesień w Krakowie”
Wokół Sukiennic przysiadły stragany,
Na każdym z nich kwiaty się piętrzą.
Szczerzą zęby kamienne maszkary,
Srebrne krople fontanny dźwięczą.
Skałka cicho patrzy nad Wisłę,
Drzemie smok przed swą Smoczą Jamą,
Na Wawelu śpią królowie w kryptach.
Chyba czas przed wiekami tu stanął...
Lekką mgiełką zasnute powietrze...
Kasztan upadł i potoczył się w trawie.
Planty szumią lekko na wietrze,
Dwie wiewiórki się wdały w zabawę.
Cisza, spokój. Zgiełk wielkomiejski
Cichnie w wąskich, starych uliczkach.
Do serdecznej skłania zadumy
Ta krakowska jesień prześliczna.
Jan Babicz „ Warszawskie zimowe spacery”
Po Krakowskim Przedmieściu i Mariensztacie
Chodzę co dzień , lecz nieco inaczej:
Wiosną idę w zieleni jak drzewa
Słucham wiatru, co w drzewach tych śpiewa
Tak mi dobrze na sercu,
Radośnie,
Jak to bywa, kiedy przyjdzie wiosna.
Latem, kiedy słońce
Wysoko na niebie
W cieniu domów
Wędrować najlepiej
Choć od murów nagrzanych
Żar bije
Ale tu się najchłodniej idzie.
Lecz najmilej wędruje się zimą,
Kiedy biało dookoła i cicho,
Srebrne gwiazdy usiądą na śniegu..
Idą wtedy i niebem i ziemią.
Jerzy Kierst „ Frombork”
We Fromborku jest katedra i wieża.
W dole w kutry fala srebrna uderza.
Z tej to wieży patrzył w gwiazdy astronom.
To Kopernik. To wie każdy.
Wiadomo.
Raz mu tutaj gwiazda spadła do ręki,
I rzuciła krążek światła na księgi.
Wtedy odkrył rzecz niezwykłą a prostą:
To, że Ziemia innych planet jest siostrą.
I że wszystkie obiegają dokoła
Słońce, które je przyciąga i woła.
Saturn, Jowisz, Mars, Ziemia, Wenus
Merkury, Słońce.
Tak to było. W ciągu lata harcerze
Strzegą murów, drze i latarń i ścieżek.
Wszyscy miastu i tej wieży są wierni...
Astronautom lot wymierzył Kopernik.
Piotr Łojewski „ Mikołajki”
Byłam raz z mamą latem
W miasteczku piękniejszym od bajki.
Być może również je znacie,
Nazywa się Mikołajki...
Tan słonko najjaśniej świeci
I wszyscy lubią dzieci!
Tuż nad samym jeziorem,
Gdzie pluszcze zielona woda,
Szeregiem stoją domy
W barwnych, kwitnących ogrodach.
A w każdym ogrodzie róże
Ku słonku zwracają buzie!
Teraz to miłe miasteczko
Przypomina mi tęczę
I kiedy dzień bywa pochmurny,
Tam właśnie wracam pamięcią..
Pojedź tam kiedyś z mamą,
A będziesz myślał tak samo..
POZNAŃ NOCĄ / Ryszard Danecki
Nad Poznaniem noc się pochyla,
Wartą księżyc płynie jak kra –
wraca dziwnych uniesień chwila,
listka iwy trelista gra –
a więc pozdrów Tumski Ostrów,
stare drzewa Chwaliszewa,
wielką beczkę Okrąglaka
i pegaza także pozdrów -
zielonego konio-ptaka,
co mu arie echo śpiewa!
Neonowe skrzydła motyle
nad "Roxaną" cicho łopocą -
pozdrów tę kolorową chwilę:
Poznań nocą -
Poznań nocą...
Warszawa
Julian Tuwim
Jaka wielka jest Warszawa!
Ile domów, ile ludzi!
Ile dumy i radości
W sercach nam stolica budzi!
Ile ulic, szkół, ogrodów,
Placów, sklepów, ruchu, gwaru,
Kin, teatrów, samochodów
I spacerów i obszaru!
Aż się stara Wisła cieszy,
Że stolica tak urosła,
Bo pamięta ją maleńką,
A dziś taka jest dorosła.
Jan Brzechwa ”CHRZĄSZCZ”
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
I Szczebrzeszyn z tego słynie.
Wół go pyta: ”Panie chrząszczu,
Po co pan tak brzęczy w gąszczu?”
”Jak to – po co? To jest praca,
Każda praca się opłaca.”
”A cóż za to Pan dostaje?”
”Też pytanie! Wszystkie gaje,
Wszystkie trzciny po wsze czasy,
Łąki, pola oraz lasy,
Nawet rzeczki, nawet zdroje,
Wszystko to jest właśnie moje!”
–
Rafał Lasota
Oscypki Smoka Wojciaszka
Na południu Polski
Pośród gór schowane
Leży urokliwe
Miasto Zakopane
Latem tam i zimą
Z każdej strony kraju
By Tatry podziwiać
Turyści zjeżdżają
Gdy miasteczko zwiedzisz
Pójdziesz na Krupówki
Górska panoramę
Poznasz z Gubałówki
To pamiętaj jeszcze
Że mieszka tu znany
Smok gazda Wojciaszek
Co pasie barany
Wypuszcza swe stada
Wojciaszek na hali
Siada na kamieniu
I fajeczkę pali
A wieczorem mleko
Owieczek pozbiera
I wyrabia z żoną
Gomułeczki sera
A jaki to serek
Z mleka jest owieczki?
Wojcieszek szykuje
Górskie oscypeczki.