Transcript
Page 1: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Siedem egzotycznych wierszy, czyli PodróŜe Hagiwary Sakutaro

Page 2: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Z angielskiego przełoŜył Mateusz Dawiec Ilustracja Karolina Kułakowska

Page 3: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Hagiwara Sakutaro, notka: Pisarz, poeta, krytyk, literaturoznawca. śył 1886-1942. Wybitny twórca poezji tanka, którego utwory poruszają bardzo ekspresyjnie tematy egzystencji, charakteryzując się uŜyciem mrocznych obrazów i prostym przedstawianiem nastrojów. Pierwsze publikacje miał w magazynach literackich Shinsei i Myojo, jednak waŜniejsza była jego współpraca z pismem Zamboa od 1913, którego szef Kitahara Hakushu został jego mentorem. W 1914 wraz z Muro Saisei i Yamamurą Bocho utworzył grupę literacką Ningyo Shisha (Syrenia poezja) wydającą biuletyn Takujo Funsui (Funtanna ze szczytu stołu). W 1916 wpółzałoŜył magazyn Kanjo (Emocje). W 1917 wydał pierwszą swoją antologię Tsuki ni Hoeru (Wyjąc do KsięŜyca). Późniejsze antologie to: Aoneko (Niebieski kot) i Hyoto (Lodowa wyspa). Był takŜe badaczem zajmującym się historią literatury. Opublikował Shi no Genri (Podstawy Poezji) i Kyoshu no shijin Yosa Buson (Nostalgiczny Poeta Yosa Buson). Słówko od tłumacza: Zafascynowały mnie emocje, jakie autor przekazał przy uŜyciu tak prostych słów i tak prymitywnych, wydawać by się mogło, środków. Oto otrzymujemy siedem fragmentów Ŝycia, do których, oprócz okoliczności przyrody i okoliczności serca nie trzeba nic dopowiadać. Co prawda są to przekłady „z drugiej ręki”, tłumaczone bowiem z języka angielskiego, nadal jednak w pełni oddają ducha tego, dalekiego naszemu, sposobu wyraŜania się.

Page 4: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro
Page 5: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Nocny pociąg W świetle świtu, niebo ciut blade, Na oknie zimne piętno palców, Krawędź góry, bielejąca, stoi gotowa Jak Ŝywe srebro, opanowana i PodróŜnicy śpią nie nękani; Tylko zgrzytliwe westchnienia znudzonych lamp, Nawet słodki, klejący zapach, Lub dalej, niejasne tytoniowe spaliny, Sprawdzony ból języka w nocnym pociągu; Jak długo jeszcze będą trwały narzekania Ŝony? Yamashina musi zostać w tyle, Bez poduszki powietrznej, Patrzeć jak powietrza ubywa: to droga kobiet. Potem mąŜ i Ŝona nagle odwinięci, Wgapieni z okien samochodu o świcie, Gdzieś w górskiej wiosce, gdzieś nie wiadomo gdzie, Tak biało kwitną orliki.

Page 6: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

W podróŜy Chciałbym pojechać do Francji, Ale Francja jest tak strasznie daleko, Przynajmniej, wybrałbym markowy garnitur, I górę na beztroską wyprawę. Kiedy pociąg ruszy z estakady, Pochylę się przez lazurowe okno I w samotności będę myśleć szczęśliwymi myślami, Tego maja w świtający dzień, Zostawiać to wszystko dla kiełkującego serca.

Page 7: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Martwa natura Martwa natura, głęboko, rozwściecza, Ale na powierzchni boleje. okienna zieleń to chłodne Odbicie w białookim okręcie.

Page 8: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Hagi-tei W dniach dzieciństwa, z wszechmiar oniemiały, Zatrzymałem się na drugim piętrze tawerny Hagi-tei. I zapadłem w pełną smutku zadumę. Krzewy rosły szeroko w ogrodzie, Ale kelnerka sprzed lat, juŜ pewnie ruszyła w świat. Jej imię wypisałem ołówkiem Na poręczy minionych dni.

Page 9: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Nowa droga, Koide Nowa ścieŜka jest tu kierowana, Bezpośredni dostęp do miasta. Na skrzyŜowaniu stoję ja, Ale nie zdołałem osiągnąć wszystkich czterech stron pustynnych horyzontów, I przygnębienie rządzi dniem, Jako Ŝe słońce nurzało się pod strychem, Zagajnik powrócił w niedosyt. Nie moŜe być! Nie moŜe być! Ubijam umysł. Ta droga, powinienem się zbuntować i nie obierać jej, Tam młode drzewa są przewracane.

Page 10: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Rzeka Hirose Rzeka Hirose rozpędza się w bieli, Czas szykuje podstęp, znikają fantasmagorie. Wczoraj, mając nadzieję zwabić coś Ŝywego (Ŝycie!) na haczyk i Ŝyłkę, Bujałem w niej wędką. Tamta radość długo się cofała, Dziś nieosiągalna płotka chwyta spojrzenie.

Page 11: 7 egzotycznych wierszy: Sakutaro

Morderstwo Pistolet psuje się daleko. I znowu. Ach, inspektor zakłada szkiełko, I wchodzi przez okno kochanki. Kryształowe podłogi, Trupio blada krew leje się Między palcami. Na tragicznym ciele dziewczyny, Bez skrupułów gra świerszcz. Rano w początkach przemarzniętego listopadowego księŜyca, Inspektor zakłada szkiełko, I skręca na rozstajach, pod jesienną fontanną. Zostawiony sam sobie, inspektor okazuje się rozpaczającym synem. Zobacz. Tam, na brakującą część marmuru ze ścieŜki, Którą intruz wyślizgując się, zebrał na piętach.


Top Related