pokonać brak czasu
Post on 21-Mar-2016
238 Views
Preview:
DESCRIPTION
TRANSCRIPT
1
Pamięci Kay D. Quain
– świetnej autorki, wydawczyni i wspaniałej Matki –
Dzięki, Mamo!
2
Podziękowania Książka ta powstała dzięki wysiłkowi całej rodziny. Moja żona, Jeanne Quain,
była kimś więcej niż redaktorem. Cierpliwie wysłuchiwała moich teorii, subtelnie
wpływała na snute przeze mnie rozważania, redagowała każdy rozdział wiele razy,
stając się ostatecznie prawdziwym partnerem w tworzeniu książki.
Córki, Amanda i Kathleene Quain, były niezwykłe - redagowały i sprawdzały
rękopis na swoich laptopach, a nawet czytały go na głos podczas długich wycieczek
samochodowych. Dzięki, dziewczyny!
Mój tata, Bill Quain senior, nieustannie mnie wspierał i był stałym źródłem
informacji: niestrudzenie przysyłał mi artykuły wycięte z gazet i czasopism. On też
był jednym z pierwszych czytelników ostatecznej wersji książki. Jego komentarze na
jej temat uczyniły ją lepszą.
Moja teściowa, Janet Wockenfuss, dokonała niezwykłej pracy w końcowej wersji
rękopisu. Jej komentarze na każdej stronie zwróciły naszą uwagę na kilka
problemów, a sugestie posłużyły do stworzenia niezwykłych wyrażeń.
Wreszcie, specjalne podziękowania należą się profesjonalnemu redaktorowi
Markowi Hayesowi. Mark wkroczył, kiedy rękopis był tylko zbiorem przypadkowych
rozdziałów. Pracował nad książką dotąd, aż rezultat go zadowolił. Świetna robota,
Mark.
3
Wstęp Różnica między czasem i pieniędzmi
jest następująca: wiesz, kiedy nie masz pieniędzy.
Bill Quain
Dlaczego czytasz tę książkę?
Prawdopodobnie sięgnąłeś po nią, ponieważ widzisz, że brakuje ci w życiu
czasu, i sądzisz, iż będziesz mógł się uporać z tym problemem, stając się bardziej
efektywnym.
Jeśli tak czujesz, to lepiej zamknij tę książkę, odnieś ją do sklepu i poproś o zwrot
pieniędzy. Nie mogę ci pomóc. Widzisz, to nie jest książka o tym, jak wykonywać
sprawniej to, czym się w tej chwili zajmujesz. Nic brakuje książek mówiących, jak
zarządzać czasem i lepiej zorganizować życie. Kup jedną z nich.
Ja chcę ci uświadomić prawdę, że jesteś dostatecznie sprawny w tym, co robisz!
Nie potrzeba ci więcej czasu na robienie tych samych co teraz rzeczy. Żeby mieć
wżyciu więcej czasu, musisz zacząć wbić coś innego!
Jeśli twoje życie jest typowe i czytasz tę książkę, to wyczuwasz, że coś jest nie w
porządku. Za bardzo przeciążyłeś życie własne i swoich dzieci. Nie idziesz do
przodu. Chyba nawet nie nadążasz. Pod koniec każdego dnia jesteś zupełnie
wykończony, zestresowany i drżysz na myśl o następnym dniu, miesiącu, kolejnym
roku, składającym się na tę desperacką egzystencję.
A i tak stanowisz część najbardziej produktywnej, najbardziej wydajnej siły
roboczej, jaka kiedykolwiek zamieszkiwała tę planetę. W zasięgu ręki masz tech-
nologię, gotowe jedzenie do podgrzania, kino domowe w salonie i 24-godzinny
dostęp do świata poprzez Internet.
4
Robisz wszystko z prędkością światła. Masz pocztę głosową, adres e-mailowy,
możesz natychmiast przesyłać komunikaty i
ściągać filmy z sieci. Nie musisz na nic czekać.
I sądziłeś, że ja cię nauczę, jak to wszystko
robić jeszcze szybciej? Nie ma mowy.
Jeśli nie o zarządzaniu czasem, to o czym
jest ta książka?
Nauczę cię, jak pokonać brak czasu. Brak
czasu ma miejsce...
...kiedy nie możesz robić tego, co
naprawdę CHCESZ robić, ponieważ jesteś
zajęty robieniem rzeczy, o których myślisz, że
MUSISZ je robić.
Pozwól, że powtórzę to jeszcze raz, tak by do
ciebie dotarło:
Brak czasu ma miejsce: kiedy nie możesz
robić tego, co naprawdę CHCESZ robić,
ponieważ jesteś zajęty robieniem rzeczy, o
których myślisz, że MUSISZ je robić.
Gdy myślimy o biedzie, mamy zwykle na myśli
biedę finansową. Ale w przeciwieństwie do ludzi
biednych materialnie, ludzie ubodzy w czas... tak
naprawdę mają czas. Pamiętaj, każdy dostaje te
same 24 godziny każdego dnia.
Nauczysz się dzięki tej książce, jak pokonać
brak czasu. Przedstawię ci prosty pięciostopniowy
system, który pomoże ci się wydostać z wyścigu
szczurów, nakłaniając cię do zejścia ze ścieżki
Jeśli żyjesz podobnie jak
większość ludzi, to:
Pracujesz przeciętnie po 49
godzin tygodniowo - lub
więcej!
Twoja żona również pracuje.
Zostawiasz dzieci
w przedszkolu, by mieć
więcej czasu na zarabianie
pieniędzy.
Zadłużasz się na karcie
kredytowej.
Refinansujesz swój kredyt
hipoteczny, aby spłacić długi
lub zapłacić czesne za
szkołę. Albo jedno i drugie.
Pracujesz o 40 % wydajniej
niż pięć lat temu.
Próbujesz zarobić więcej
pieniędzy dzięki awansowi
lub podwyżce w pracy.
Upychasz w swoim planie
pozaszkolne zajęcia dzieci
przynajmniej trzy razy w
tygodniu.
Wykonujesz pracę, na którą
pięć lat temu przeznaczało
się 1,5 etatu.
Zastanawiasz się, co się
stało z twoim czasem!
5
szybkiego awansu w pracy. Przyswoisz sobie umiejętność nawiązywania kontaktu z
ważnymi w życiu ludźmi. Nauczysz się, jak w pełni korzystać z życia i jak uczyć tego
samego innych.
Dwa pojęcia do zapamiętania podczas lektury tej książki: zegar życia i
osobisty kapitał czasu
Ostatnio rozmawiałem z córką.
-Trudno mi znaleźć do mojej książki odpowiednie słowo określające czas życia
ludzi - powiedziałem jej. - Chcę pokazać czytelnikom, jak ich czas upływa. Muszą z
niego korzystać w odpowiedni sposób, bo w przeciwnym razie stracą go!
- Czytam właśnie książkę o czymś takim - odparła. - Piszą tam o klepsydrze bez
dna. Nosi nazwę „zegar życia".
Ach! To było właśnie to, czego szukałem. Wyjaśniało, dlaczego tak wielu ludzi
żyje w poczuciu braku czasu. Oni myślą, że ich życie przypomina raczej zwykłą
klepsydrę niż zegar życia.
Spójrz na dwa obrazki obok. Jeden z nich to tradycyjna klepsydra, która
pokazuje, jak większość ludzi odmierza czas. Liczą czas na godziny. Idą do swoich
zajęć zawodowych i dokonują wymiany czasu: godzina pracy za godzinę płacy.
Ale twój zegar życia jest inny. Inaczej niż w klepsydrze - kiedy piasek czasu
przesypie się przez zegar życia, przepada na zawsze. Nie możesz go odwrócić, jak
w przypadku klepsydry. I inaczej niż z klepsydrą - nie wiesz, ile czasu zostało w
twoim zegarze życia.
Klepsydra Zegar życia
6
Ludzie bogaci w czas są świadomi swojego zegara życia. Wykorzystują czas,
kiedy ten ucieka z klepsydry. Nie mogą go zachować. Nie mogą go mieć więcej.
Muszą korzystać z niego minuta po minucie.
Jeżeli poświęcasz czas zarabianiu pieniędzy, nie możesz go wykorzystać na
cokolwiek innego. Jeśli jednak zainwestujesz pieniądze, aby pracowały dla ciebie,
możesz wykorzystywać swój czas, na co tylko zechcesz! Przekonasz się, że na tym
polega jeden z sekretów pokonania braku czasu.
Osobisty kapitał czasu
Aby pokonać brak czasu, musisz zrozumieć inne proste i bardzo ważne pojęcie:
osobisty kapitał czasu. Kapitał osobisty to coś, co posiadasz. Będziemy rozważać
różne rodzaje kapitału osobistego w tej książce. Możesz stworzyć swój kapitał sam
lub może on być ci przekazany. W każdym z tych przypadków należy on do ciebie.
Osobisty kapitał czasu to całość czasu, jaki posiadasz i jaki możesz
spożytkować. Każdy z nas posiada czas od momentu urodzenia. Nie ma znaczenia,
czy urodziłeś się biednym, czy bogatym. Jesteś właścicielem swojego czasu.
Na wszystkich kartach tej książki będę ci powtarzał, że nie powinieneś zamieniać
swego kapitału czasu na pieniądze, ale wykorzystywać go do tworzenia różnych
innych rodzajów kapitału. Wtedy dopiero pozwalasz temu kapitałowi generować
dolary! Widzisz, to nie tylko czas ucieka z twojego zegara życia, to ucieka kapitał
czasu. Zachowaj go jak najwięcej dla swojego życia, a mniej oddawaj pracy. Jeśli
poza czasem uda ci się coś jeszcze wymienić na dolary, to będziesz miał więcej
dolarów i więcej czasu!
Co dalej?
Książka Pokonać brak czasu jest podzielona na dwie części: „Gry z udziałem
czasu" i „Jak stworzyć życie bogate w czas". Na początku każdej części znajdziesz
krótkie streszczenie.
7
A mówiąc o początku, czy jesteś już gotowy zacząć? Czas się skończył!
Zaczynajmy!
8
Część 1 Gry z udziałem czasu
9
Część 1 Gry z udziałem czasu
Któregoś dnia zawiozłem swoją łódź do naprawy. Silniki nie działały dobrze.
Zapytałem mechanika, co trzeba zrobić, żeby pracowały jak należy.
- Zanim będę mógł panu powiedzieć, co zrobić, żeby silniki gładko chodziły,
muszę się dowiedzieć, co jest z nimi nie w porządku - odpowiedział. - Następnie
muszę sprawdzić, co doprowadziło je do takiego stanu, po to, aby to się więcej nie
powtórzyło.
Tego właśnie dotyczy część 1 naszej książki, „Gry z udziałem czasu". Po
pierwsze, pomogę ci odkryć, co jest nie w porządku - dlaczego nie masz czasu w
swoim życiu. Następnie przyjrzymy się, co spowodowało tę sytuację.
Czytając, dowiesz się, dlaczego brakuje ci czasu. Przyczyną nie jest nadmiar
zajęć lub też twoja nieefektywność. Nie ma na to wpływu fakt, że twój szef jest
nieelastyczny, lub że tempo życia stało się zbyt szybkie. Oczywiście, wszystko to
po trochu wpływa na nerwowość życia, ale prawdziwy problem polega na tym, iż
grasz w niewłaściwą grę.
Co mam przez to na myśli? Dam ci przykład. Prawdopodobnie sądzisz, że gra
twojego życia powinna przebiegać na zasadzie wymiany czasu na pieniądze
uzyskiwane z pracy na etacie lub w małym biznesie. Problem tkwi w tym, że w tej
grze praca pochłania za dużo czasu! Nie pozostawia ci go wystarczająco dużo na
rzeczy naprawdę liczące się w życiu.
Powinieneś podjąć grę, w której będziesz mógł wygrać, grę, której reguły pracują
na twoją korzyść. Ale nie zrobisz tego, dopóki nie zrozumiesz, które gry są złe.
Lektura „Gier z udziałem czasu" będzie pierwszym krokiem ku zrozumieniu, jak w
ogóle znalazłeś się w tej sytuacji. To będzie twój pierwszy krok na drodze do
pokonania braku czasu.
Ale nie martw się, część 2, „Jak stworzyć życie bogate w czas", pokaże ci, w jaki
sposób raz na zawsze uporać się z tym problemem. Ale, tak jak mój mechanik od
łodzi, zanim przystąpisz do naprawy, musisz zrozumieć, co złego się dzieje.
10
Rozdział 1
Musisz grać we właściwą grę
Jeżeli życie nie oferuje ci gry wartej grania,
wymyśl swoją własną.
Anthony J. D'Angelo
Graj we właściwą grę
W zeszłym miesiącu jedenastu pracowników kliniki dentystycznej wygrało 15
milionów dolarów, a zagrali w niewłaściwą grę - przynajmniej tak uważali. Tych
jedenastu pracowników z Ohio przez ponad rok robiło wspólne zakłady w olbrzymiej
wielostanowej loterii. W tym konkretnym tygodniu jednak przekazali pieniądze
osobie, która nigdy wcześniej nie kupowała losu. I zamiast kupić kupony w owej
wielostanowej loterii, zakupiła losy w loterii lokalnej stanu Ohio.
Trafili szóstkę i wygrali 15 milionów dolarów!
Gazety umieszczały nagłówki: „Gracze loteryjni zagrali w niewłaściwą grę".
Czyżby? NIE! Jak się okazało, oni
właśnie zagrali w odpowiednią grę. Gdyby zagrali w niewłaściwą, to by nie wygrali.
Dziesięciu spośród nich chciało grać w niewłaściwą grę, ale na szczęście osoba,
która dokonała zakupu losów, zagrała w dobrą.
Życie właśnie jest takie. Większość ludzi gra w niewłaściwą grę. W żaden sposób
nie mogą wygrać. Ale od czasu do czasu pojawia się ktoś, kto robi rzecz
odpowiednią. Czasami ktoś ma po prostu szczęście - tak jak zwycięscy gracze z
Ohio. Innym razem, ktoś da ci przykład. A czasem wydarza się coś, dzięki czemu
wszystko staje się oczywiste.
To właśnie zdarzyło się mnie!
Jeśli przeczytałeś moją książkę pod tytułem 10 Rules To Break & 10 Rules To
Make, to już wiesz, co mi się przydarzyło. Siódmego lipca 1993 roku, o godzinie
14.30, moje życie zmieniło się na zawsze.
11
Siedzieliśmy z żoną Jeanne w nadbrzeżnej restauracji przy Intracoastal
Waterway w Fort Lauderdale na Florydzie. Jeanne była w ciąży z naszą drugą córką
Kathleen, starsza Amanda miała dwa lata i spała w wózku spacerowym.
Mieszkaliśmy w Orlando, a ja właśnie wygłosiłem wykład w hotelu na plaży w Fort
Lauderdale.
Był gorący dzień. Siedzieliśmy obok szlaku wodnego i rozmawialiśmy o
trapiącym nas największym rozczarowaniu. Chcieliśmy żyć na wodzie. To było
nasze marzenie, nasza pasja. Ale nie mieliśmy pieniędzy na zrealizowanie tego
pragnienia. I nic nie wskazywało na to, bym znalazł dodatkowy czas na zarabianie
pieniędzy!
Nagle na nasz stolik padł cień. Podniosłem wzrok i ujrzałem wolno płynący duży
prywatny jacht. Na rufie stała grupka radosnych ludzi. Pili szampana i śmiali się.
Świetnie się bawili. W rzeczywistości robili dokładnie to, co i ja chciałem robić -
bawić się na wodzie!
Moi drodzy, ta chwila mnie poraziła. Siódmy lipca 1993 roku, godzina 14.30. Aż
dotąd myślałem, że ludzie, którzy tak żyją, różnią się ode mnie. Ale z jakiejś
przyczyny tamtego dnia, w tamtej chwili, doznałem ogromnego olśnienia, które
zmieniło moje życie.
Ci ludzie niczym się ode mnie nie różnili. W istocie byli dokładnie tacy jak ja. Oni
po prostu inaczej niż ja POSTĘPOWALI. Mieli to, co chcieli mieć, ponieważ grali w
inną grę. Oni grali we właściwą grę. I jeśli ja chciałem mieć to, co oni mieli, to jedyną
rzeczą, jaką musiałem zrobić, było również zagrać w odpowiednią grę!
Nie miałem rzeczy, których pragnąłem - mieszkania na wodzie, fajnej łodzi i
czasu na przyjemności - ponieważ gra, w którą grałem, tak daleko nie sięgała.
Nawet gdybym w niej odniósł sukces, to i tak nie zapewniłoby mi to takiego stylu
życia. Niewłaściwa gra, nieważne, jak jesteś dobry, jak bardzo się starasz czy ile
poświęcasz jej czasu, nigdy nie przyniesie ci rezultatów, jakich pragniesz. Aby
osiągnąć właściwe rezultaty, musisz zagrać we właściwą grę.
12
Co to znaczy osiągnąć właściwe rezultaty
Każdy z nas ma inne marzenie odnoszące się do jego życia. Możesz marzyć o
życiu na wodzie, tak jak my. Możesz
pragnąć czegoś zupełnie innego. Być może twoim marzeniem jest zbudować szpital,
a może pojechać na długie wakacje. Ale wierz mi, obojętnie, o czym marzysz,
potrzeba ci dwóch rzeczy: czasu i pieniędzy. Z lektury tej książki dowiesz się, jak
zapewnić sobie i jedno, i drugie! Dowiesz się, jak zdobyć bogactwo - nie poświęcając
temu całego swojego czasu.
Większość ludzi nie ma zielonego pojęcia, jak zapewnić sobie czas i pieniądze.
Owszem, wiedzą, jak zarabiać. Chodzą do pracy i wymieniają swój czas na
pieniądze. W ten sposób, to prawda, zdobywasz środki finansowe, ale nie czas.
Większość ludzi wie również, jak postarać się o więcej czasu. Mniej pracują. W ten
sposób masz czas, ale brakuje ci pieniędzy. Każda z tych sytuacji bardzo stresuje.
Albo nie masz czasu, albo nie masz pieniędzy i tracisz sen, zamartwiając się o to,
czego ci brakuje.
Chcesz mieć czas. I pieniądze. Jedynym sposobem, żeby to osiągnąć, jest
podjąć właściwą grę. Musisz dokonać zmian w swoim życiu. Myśl inaczej, działaj
inaczej, graj inaczej, a osiągniesz inne rezultaty. Przyłącz się do gry ludzi bogatych
w czas i pieniądze, a będziesz miał to, co oni.
Gra „Praca i nadzieja"
Zdecydowana większość ludzi uczestniczy w grze, którą można by nazwać
„Praca i nadzieja". Obejmują etat z zamiarem wykonywania pracy przez czterdzieści
czy pięćdziesiąt lat, a potem ufają, że wydarzy się coś, co ich z tej pracy wyrwie!
Dlatego grają na loterii. Już się orientują, iż nigdy nie
starczy im czasu, aby cieszyć się życiem, chyba że zdarzy się nagły i nieoczekiwany
przypływ gotówki.
Mają nadzieję, że coś wielkiego się wydarzy, ponieważ wiedzą, że to, co robią,
nigdy nie zapewni im czasu i pieniędzy. Nikt, z kim pracują, nie ma czasu ani
13
pieniędzy. Nie mają również ich rodziny i przyjaciele. Pracują i mają nadzieję,
pracują i mają nadzieję.
Po prostu grają w niewłaściwą grę.
A co z loterią?
Na Florydzie, gdzie mieszkam, pula wygranej na loterii zaczyna się od około 6
milionów dolarów. Jeśli wygrasz 6 milionów dolarów, możesz jednorazowo wypłacić
całą sumę lub przez następnych 20 lat otrzymywać rocznie po 200 tysięcy dolarów.
W każdym z tych przypadków twoje możliwości nagle się poszerzają!
Zwycięzcy loterii wygrywają pieniądze, ale co dużo ważniejsze, wygrywają także
czas. Jeśli masz pieniądze, a przy tym zdobywasz je w sposób, który nie wymaga od
ciebie poświęcenia całego twojego czasu, możesz z nich korzystać w swoim
własnym czasie.
Co byś zrobił z dodatkowymi 200 tysiącami dolarów dochodu netto? Z pewnością
życie stałoby się łatwiejsze, prawda? Mógłbyś wynająć ludzi do robienia tego, czego
sam nie lubisz robić. Nie musiałbyś brać nadgodzin ani dodatkowego etatu, by
zaoszczędzić na czesne za szkołę dla dzieci. Nie musiałbyś zaciągać pożyczki na
nowy samochód. Pieniądze może i nie dają szczęścia, ale dają władzę i wolność.
KRÓTKA PRZERWA –
WOLISZ MNIEJ SPAĆ CZY MNIEJ PRACOWAĆ?
Kupiłeś tę książkę po to, by dowiedzieć się, jak mieć więcej czasu. W
porządku. Ale skąd weźmiesz ten czas? Każdy dzień ma tylko 24 godziny.
Nie możesz dodać do tego ani minuty, więc jeśli chcesz mieć więcej czasu na
robienie rzeczy, które lubisz, musisz ten czas zdobyć inaczej.
Pomyślmy, jak spędzamy nasz czas? Dzielimy go prawie równo na trzy
części: sen, pracę i wszystko inne! Zgadza się. Jedna trzecia naszego czasu
jest przeznaczona na spanie lub próby uśnięcia. Drugą część spędzamy w
pracy lub na przygotowywaniu się do niej, na dojeżdżaniu do pracy lub
14
powracaniu z niej. To pozostawia tylko jedną trzecią całego naszego czasu
na wszystko inne, w tym rozrywkę, gotowanie, sprzątanie, opiekowanie się
rodziną, budowanie związków, wyprowadzanie psa, załatwianie sprawunków i
tak dalej.
Spójrz jeszcze raz na podtytuł tej książki: „Jak osiągnąć więcej - pracując
mniej". Powinieneś poświęcić więcej czasu niż teraz na tworzenie dochodu
generującego kapitał. I pozwolić temu kapitałowi pracować dla ciebie, tak byś
miał więcej czasu na inne interesujące cię rzeczy. Jeśli zajmiesz się tym
właściwie, będziesz mógł mniej pracować, a więcej spać i wciąż mieć czas na
dłuższe wakacje, spokojny posiłek i czas dla rodziny.
Zarabianie pieniędzy a wygrywanie ich
Możesz MIEĆ NADZIEJĘ, że wygrasz na loterii, ale prawdopodobnie nie
wygrasz! A gdybyś miał zarobić te pieniądze tak, jak to robisz teraz? Mam na myśli
200 tysięcy
dolarów podwyżki rocznie. Ile dodatkowej pracy musiałbyś podjąć, aby zarobić te
dodatkowe 200 tysięcy dolarów każdego roku?
Skoro potrzeba ci więcej pieniędzy dla zapewnienia sobie większej ilości wolnego
czasu i skoro musisz zarobić te pieniądze, a zarobienie ich zajmie ci tak dużo czasu,
że w rezultacie będziesz go miał każdego dnia mniej - to musisz zdobyć te pieniądze
w jakiś inny sposób niż na etacie.
A może by tak zagrać w nową grę?
Zagrajmy w inną grę, taką, w której możesz wygrać! Ta gra pozwoli ci:
1. Mieć pracę, jaką naprawdę lubisz - ponieważ będziesz wykonywać rzeczy, które
lubisz, nie martwiąc się o podwyżkę lub awanse. Poza tym możesz się zrelak-
sować i zajmować się poza pracą tym, co lubisz.
2. Stworzyć drugi duży dochód - w czasie wolnym od pracy! Nauczysz się, jak
dobrze się bawić i zarabiać pieniądze. Nie będziesz wymieniał swojego czasu na
dolary, będziesz tworzył bogactwo.
15
3. Obróć te pieniądze w swój osobisty kapitał. Ten kapitał wygeneruje jeszcze
więcej pieniędzy - dając ci zarazem więcej czasu i możliwości.
Tymczasem zaś poznasz jedno z najważniejszych narzędzi, o jakich
kiedykolwiek słyszałeś - pozwalające ci podnieść wartość każdej pojedynczej
godziny. Nauczysz się, jak stworzyć satysfakcjonujący styl życia obfitujący w czas,
związki i rozwijanie ego. Odkryjesz znaczenie nowej emerytury, emerytury, na którą
możesz przejść w każdym wieku.
Czy taka gra nie wydaje ci się lepsza od tej, w którą grasz teraz? Czy nie lepiej
robić coś pozytywnego niż MIEĆ NADZIEJĘ, że coś się zdarzy?
Gdzie zatem znajdę czas, który miałbym ci podarować? Ufam, że nie chcesz,
abym ci go znalazł kosztem prywatnego czasu! Już i tak zostaje ci tylko kilka krótkich
godzin, w ciągu których musisz zrobić wszystko. Pozostałe dostępne bloki czasu są
przeznaczone na pracę i sen. Wolisz mniej spać czy mniej pracować?
Pięć zasad dotyczących nowej gry
Każda gra ma swoje reguły. Każda gra ma strategie, które musisz wykorzystać,
aby wygrać główną nagrodę. Oto pięć rzeczy, które MUSISZ zrobić, aby wygrać.
1. Miej marzenie.
2. Wyluzuj w pracy i zejdź ze ścieżki szybkiego awansu.
3. Otwórz własny biznes.
4. Wykreuj kapitał osobisty przynoszący ci dochód.
5. Przejdź na emeryturę i czerp dochody z kapitału osobistego wynikającego z
bycia mentorem.
Dowiesz się, jak przejść przez te wszystkie etapy, w miarę czytania naszej
książki. Będzie to niezła zabawa i na pewno bardziej satysfakcjonująca niż wygrana
na loterii. Pokonując brak czasu, rozwiniesz się jako osoba. Będziesz miał możli-
wość wyboru. Będziesz mógł spędzać swój czas tak, jak ci się spodoba.
16
Jeśli zrobisz to wszystko, zaczniesz prowadzić życie zupełnie różne od tego,
jakie prowadzisz teraz. Będziesz miał czas na rzeczy dla ciebie najważniejsze.
Zapewnisz sobie dochód na całe życie bez poświęcania mu pracy całego życia.
A kiedy nadejdzie czas przejścia na emeryturę, wciąż będziesz wiódł życie
dające satysfakcję. Ludzie będą cenić twoją opinię i gromadzić się wokół ciebie. Nie
będziesz musiał „porzucać" pracy życia. Pozostaniesz zaangażowany, twórczy,
pełen energii i podekscytowany każdym nowym dniem.
A najlepsze, że będziesz mógł przejść na emeryturę wcześniej. Albo - zatrzymać
swoją pracę, wciąż mając czas na przyjemności.
Co unosi twoją łódź?
Moja żona Jenny i ja już to zrobiliśmy. Nadal pracuję na etacie. Jestem
nauczycielem akademickim, ale co roku wyjeżdżamy na długie wakacje. Mamy swój
własny biznes i nieruchomości, które przynoszą nam jeszcze większy dochód.
Nasze córki mogą wybrać uczelnię, jaką tylko zechcą. Starcza nam pieniędzy,
aby pomagać innym i czynić ich życic lepszym.
To wszystko nam się przydarzyło, ponieważ zaangażowaliśmy się w inną grę. A
zaczęło się, kiedy zobaczyłem tę
lodź 7 lipca 1993 roku. To mnie obudziło i zatrzęsło całym moim światem!
A jak będzie w twoim przypadku? Może się zdarzyć cokolwiek. Czy zobaczysz
„łódź", która zakołysze całym twoim światem? Być może zrobi to ta książka. Może
będzie to przyjaciel stanowiący dla ciebie wzór. Twoja „łódź" może być
doświadczeniem zmieniającym życie lub zwyczajnym uświadomieniem sobie, że nie
masz tego, czego pragniesz, i nie dostaniesz, jeśli nadal będziesz robił to, co robisz.
Posłuchaj mnie, cokolwiek to będzie, to i tak zaprowadzi cię do tej samej
konkluzji. Gra pod nazwą „Praca i nadzieja" to przede wszystkim praca - i bardzo
mało nadziei! Ta książka i system, który opisuje, może zastąpić nadzieję pomocą
Może pomóc ci dostać to, czego pragniesz, a wówczas ty będziesz mógł pomagać
innym.
17
Czytaj dalej i zagrajmy we właściwą grę!
Rozdział 2
Gra w równowagę
Zdecydowanie zamierzam zapisać się
na kurs zarządzania czasem - o ile tylko będę
w stanie wcisnąć go w mój plan zajęć.
Louis E. Borne
Typowy dzień
Przyjrzyjmy się, jak wygląda typowy dzień wielu ludzi z klasy średniej. Budzik
dzwoni wczesnym świtem. Oboje z żoną podnosicie się z łóżka. Żadne z was się
dobrze nie wyspało. Przewracałeś się z boku na bok, kiedy myśli o wypełnionym
zajęciami dniu, o sytuacji finansowej, szkolnym planie zajęć dzieci i innych
pożerających czas zadaniach zalewały twój śpiący umysł, niemal go budząc.
Nastawiasz kawę. (Wyobraź sobie, jak ciężkie byłyby poranki bez stymulacji
kofeiną!) Mówisz dzieciom, by wstawały z łóżka, i odkrywasz, że mały Joey
potrzebuje specjalnego kleju do szkolnego projektu.
KRÓTKA PRZERWA - CO SIĘ STAŁO Z ODPOCZYNKIEM?
Moje córki uczęszczają do naprawdę dobrej państwowej szkoły. Ich szkoła
zawsze plasuje się w czołówce placówek edukacyjnych w stanie. W istocie
corocznie otrzymuje w rankingach ocenę A+.
Ale - one nie mają wcale przerw!
No oczywiście, jest wychowanie fizyczne, tyle że w postaci dobrze
zorganizowanej, krok po kroku, serii gier i ćwiczeń. Tak naprawdę przez
większość czasu dzieciaki siedzą, podczas gdy nauczyciel wyjaśnia reguły,
techniki, itp.!
Kiedy ja byłem w szkole podstawowej, pożeraliśmy lunch i mieliśmy
przynajmniej pół godziny przerwy. Lunch moich dzieci wygląda inaczej.
18
Dwadzieścia pięć minut na jedzenie, a później natychmiastowy powrót do
klasy i siedzenie w ławce.
Co się stało z odpoczynkiem? Wymieniliśmy go na efektywność. Wydaje
się, że dzisiaj nie możemy znieść widoku ludzi relaksujących się. Wszystko
musi być zaplanowane. Nic dziwnego, że ludziom brakuje czasu. Spędzają
całe swoje dzieciństwo, ucząc się, jak działać według planu.
Nauczmy się znowu bawić. To rada również dla dorosłych. Rekreacja
pomaga budować związki, odświeża nas i czyni szczęśliwymi. Spróbujcie!
Cała ta początkowa krzątanina prowadzi do śniadania. Czy jest to spokojny
rodzinny posiłek, łagodny początek kolejnego ekscytującego dnia rodzinnych
osiągnięć? Nie. W przypadku większości dzisiejszych rodzin śniadanie jest
spożywane w pośpiechu i w najlepszym razie przypomina
czas karmienia w zoo. A w najgorszym, polega na rzuceniu każdemu członkowi
rodziny kilku dolarów na kupienie sobie niezdrowego jedzenia z fast foodu, zanim
naprawdę zacznie się dzień.
Później każdy ma przed sobą pracę albo szkołę. Dzieci przebywają poza domem,
pod czyjąś opieką. Nawet maluchy w wieku przedszkolnym spędzają czas w ośrodku
opieki dziennej. Oboje rodzice udają się do pracy, gdzie ktoś im dyktuje, jak mają
spędzić resztę dnia, i tak dzień po dniu.
A pod koniec kolejnego rutynowego dnia przychodzi czas na istną karuzelę
odwożenia dzieciaków na wszystkie skrupulatnie zaplanowane zajęcia, które
zastępują czas zabawy i rekreacji. W dzisiejszym społeczeństwie nie wierzymy, by
dzieci były w stanie z wyobraźnią zapełnić czas przeznaczony na zabawę. Musimy
dać im ułożony czas - czas, w którym będą się uczyć i rozwijać tak, aby mogły się
dostać do odpowiedniej szkoły i potem mieć dobrą pracę - i zacząć ten cały ubogi w
czas kołowrotek z własnymi rodzinami.
Czy jest w tym miejsce na miły i nieśpieszny domowy obiad? W żadnym razie!
Najnowsze badania pokazują, że prawie 90 procent posiłków nie jest już
przygotowywanych w domu. Czy możesz sobie wyobrazić czas, kiedy twoja rodzina
19
mogłaby zasiąść do wspólnego domowego posiłku? Kto by go ugotował? Kto byłby
akurat w domu, żeby go zjeść? Kto miałby czas później posprzątać?
Po obiedzie lub czymkolwiek, co go w tym dniu zastąpiło, przychodzi czas na
pracę domową i, oczywiście, telewizję. Tak, zawsze obecna, zawsze włączona,
telewizja. Przecież dziś jest wtorek, a we wtorek wszyscy musimy obejrzeć no,
chyba jest dzisiaj coś, co możemy obejrzeć, prawda? W końcu czas się położyć. Ale
zaraz! W nocnym show telewizyjnym jest dziś specjalny gość. Och, dobrze, zawsze
przecież można będzie odespać w weekend.
Czy to wszystko nie brzmi znajomo? Wydaje się, że dzisiaj prawie każdy
doświadcza braku czasu. Co się stało? Czy większość z nas nie dorastała w
domach, gdzie mimo wszystko było więcej czasu? Czy nasi rodzice nie
przygotowywali nam domowych posiłków? Czy kiedy źle się poczuliśmy w szkole,
nie było zawsze w domu kogoś, kto mógł przyjść i nas odebrać?
To prawda, że większość współczesnych ludzi ma kłopot z czasem. To nie jest
coś, co nam się wydaje. Przeciętnej osobie ledwo starcza czasu na oddychanie i
wcale nie zanosi się na zmiany. W rzeczywistości wygląda na to, że w nad-
chodzących latach będzie nawet gorzej.
Mit równowagi
Gdzie zatem znaleźć „równowagę" w tym napiętym planie zajęć? Większość ludzi
tak naprawdę nie wie, co ma na myśli, kiedy mówi: „Chciałbym, żeby moje życie było
bardziej zrównoważone". Ich życie tak odbiega od życia pełnego równowagi, że
nawet nie mają pojęcia, czego pragną.
Oto pierwsza rzecz, jaką musisz wiedzieć na temat równowagi: To mit! Nie
możesz w swoje życie wprowadzić harmonii na poziomie, na jakim obecnie żyjesz!
Nie możesz osiągnąć równowagi wżyciu, jeśli nie posiadasz do tego środków.
Nie zdołasz osiągnąć równowagi na huśtawce, na której z jednej strony plasują się
potrzeby twojej rodziny, a z drugiej ciężar waszych długów! Robiąc to, co często
robimy - i używając zarobionych pieniędzy na kupowanie rzeczy perspektywicznie
20
pozbawionych wartości tworzymy potwora, który nigdy nie zostanie zrównoważony
wobec naszego prywatnego życia.
Jedyną rzeczą, jaką ludziom udaje się zachować w równowadze, jest ich
książeczka czekowa. Raz w miesiącu dostają wydruki bankowe i próbują zrozumieć,
co u licha tak naprawdę się stało! Patrzą na saldo końcowe i mówią:
„Na co poszły te wszystkie pieniądze?".
Ale przynajmniej wiesz, czym jest równowaga! Ma ona miejsce wtedy, kiedy
jedna strona czegoś jest równa drugiej. Wtedy, kiedy otrzymujesz dokładnie tyle, ile
włożyłeś.
Jak osiągnąć równowagę?
Obecnie w czasopismach publikuje się wiele artykułów na temat równowagi.
Noszą one tytuły takie jak: „Zachować równowagę między pracą a rodziną" lub
„Zachować równowagę między pracą a relacjami" lub „Osiągnąć równowagę między
pracą a czasem wolnym". W każdym przypadku po jednej stronie zestawienia
bilansowego znajduje się praca, lak więc kiedy większość ludzi marzy dzisiaj o
osiągnięciu harmonii w życiu, to myśli o zredukowaniu ilości pracy, którą wykonują.
Jest z tym jednak jeden duży problem. Jeśli ograniczasz pracę, ograniczasz też
zarobki. A ograniczając zarobki, ograniczasz swoje możliwości. Wkrótce masz
więcej czasu, ale jesteś spłukany. Tak więc musisz zacząć więcej pracować, aby
spłacić rachunki, i niebawem znowu tracisz harmonię.
Co jest złego w takim rozumowaniu? Otóż myślimy w sposób ograniczony! Nie
wyobrażamy sobie, jak można zwiększyć swoje bogactwo, mniej pracując.
Próbujemy osiągnąć równowagę w naszym życiu, ograniczając pracę, zarabiając
mniej pieniędzy i - robiąc mniej rzeczy, które lubimy. Problem w tym, że ludzie
próbują znaleźć równowagę na złym poziomie, na NIŻSZYM poziomie życia.
Tymczasem przeciwnie, powinni dążyć do harmonii na poziomie WYŻSZYM.
21
Dążenie do równowagi na wyższym poziomie życia
Nie dziwi mnie, że ludzie nie rozumieją pojęcia znalezienia równowagi na
wyższym poziomie życia. Niemal każde źródło informacji podaje co innego. Na
przykład, czy nauczyciele pokazują nam, jak mieć wspaniałe życie? Nie, oni uczą
nas, jak „zdobyć umiejętności potrzebne do pracy w dobrej firmie". Czy politycy
pokazują nam, jak zapewnić sobie ekscytujące i satysfakcjonujące życie? Nie, oni
proszą, abyśmy na nich głosowali, ponieważ pomogą stworzyć „dobrze płatne
miejsca pracy". Czy nasi przyjaciele zachęcają nas, abyśmy podążali za naszymi
marzeniami? Nie, oni są zbyt zajęci swoim życiem, by dawać nam wsparcie, którego
potrzebujemy.
Od momentu urodzenia aż do śmierci jesteśmy mimo woli uczeni, jak być
biedakami - zarówno gdy chodzi o finanse, jak i o czas. Tak więc gdy mówię: „Dąż
do równowagi na wyższym poziomie życia", wielu ludzi nie ma pojęcia, co to znaczy.
Nie możemy sobie wyobrazić, co znaczy żyć dobrze. Nie możemy sobie wyobrazić,
jak robić coś innego niż to, co każdy robi.
Mam przyjaciół, którzy ciężko zawodowo pracują, mając bardzo mało wolnego
czasu. Naprawdę ich lubię. Ale trudno z nimi cokolwiek wspólnego zaplanować, bo
zwykle brakuje im czasu! Mam również przyjaciół, którym nie brakuje czasu ani
pieniędzy. Lubię z nimi przebywać. Widzę siebie wśród nich. Myślę tak jak oni.
Przekaz płynący z mediów
Przyswojenie sobie sposobu myślenia ludzi bogatych w czas i pieniądze jest
niezwykle ważne. Jak postrzegasz samego siebie? Czy jesteś przeciętną osobą,
która żyje i umrze przeciętnie? Czy może należysz do osób bogatych, które
zasługują na to, aby dobrze żyć i mieć mnóstwo czasu? Większość ludzi, myśląc o
sobie, nie wykracza poza ramy przeciętności.
Pozwól, że ci uzmysłowię, dlaczego tak się dzieje. Media, a zwłaszcza telewizja,
wzmacniają te stereotypy. Nadają programy dla przeciętnych ludzi. Ale mają też
programy mówiące o bogatych ludziach. Czyje kiedykolwiek zauważyłeś? Wszystkie
22
programy poradnikowe i „specjalne" części wiadomości są nadawane z myślą o
przeciętnych ludziach, a wszystkie programy prezentujące wspaniały styl życia mó-
wią o bogatych.
Pewna lokalna informacyjna stacja TV nadawała trwającą tydzień serię
programów pod wspólnym tytułem „Jak żyć taniej". Kto chce żyć taniej? Ja na
przykład chcę żyć LEPIEJ! Jeden odcinek był o tym „Jak obrzydliwie tanio zjeść w
restauracji". (No dobrze, to nie brzmiało dokładnie tak, ale program dotyczył jedzenia
w restauracji najniższym kosztem). Dwie rady rozzłościły mnie. Pierwsza: „Jedz dużo
chleba przy stole po to, abyś nie zamawiał dużo jedzenia". Druga: „Idź do miłej
restauracji raczej na romantyczny lunch niż na kolację, bo wyniesie cię to taniej".
Nie wiem jak ty, ale ja nie idę do naprawdę miłej restauracji po to, by jeść chleb.
Idę dla wykwintnego jedzenia! Idę dla atmosfery! Idę z żoną, aby usiąść przy
świecach! Jeśli jesteś tak niewybredny i skąpy, że zabierasz ukochaną osobę na
lunch wczesnym popołudniem, bo nie chcesz wydać pieniędzy na wieczorną kolację,
to on lub ona powinni cię rzucić dla kogoś z pieniędzmi!
Chodzi o to, że nie powinieneś szukać równowagi w swoim życiu, ograniczając
się. Powinieneś dążyć do równowagi, posuwając się naprzód. Zapomnij o tym, co ci
każdy powtarza. Nie dąż do harmonii na niskim poziomie życia, dąż do harmonii na
wyższym poziomie, pracując mniej, zarabiając więcej!
A zatem, co z tymi programami, ukazującymi bogatych? Takimi jak Style życia
bogatych i sławnych? A może wolisz obejrzeć Wspaniałe domy wakacyjne? Albo
odcinki o podróżach na odległe egzotyczne wyspy? Te wszystkie programy mówią o
bogatych ludziach, prawda? Czy ktokolwiek z nich sial się bogaty, ponieważ opychał
się bułkami przed obiadem?
Możesz próbować osiągnąć równowagę w życiu, ograniczając pracę lub wydatki.
Ale jakie życie będziesz wtedy wiódł? Jaką mądrość przekażesz swoim dzieciom?
A może by tak zostać jednym z tych bogatych? Może wybrać drogę, która
przysporzy ci dochodu i czasu tak, abyś mógł osiągnąć równowagę na wyższym
poziomie życia?
23
Za pięć lat, licząc od dziś, jaki program telewizyjny będzie pasował do ciebie?
Czy Sknera, który jada kolację w porze lunchu, czy Styl życia ludzi bogatych?
Na początku zapomnij o równowadze
Przykro mi, że muszę ci to powiedzieć, ale być może w celu dokonania pewnych
zmian będziesz musiał jeszcze BARDZIEJ wypaść z równowagi. Może trzeba będzie
jeszcze ciężej popracować - przynajmniej chwilowo - po to, by wyprostować
huśtawkę do poziomu, który zapewni ci bardziej harmonijne życie.
Jest takie powiedzenie: „Jeśli chcesz zrobić omlet, musisz stłuc jajka". Lubię
myśleć o tym trochę inaczej. „Jeśli chcesz zrobić omlet, musisz się trochę potłuc!"
Moi przyjaciele John i Julie są doskonałym przykładem ludzi, którzy trochę „się
potłukli", by osiągnąć fantastyczny styl życia. John budował domy, a Julie była
nauczycielką, kiedy stwierdzili, że nie stać ich na rzeczy, których oboje pragnęli.
Oczywiście mieli trochę pieniędzy, ładny dom i mnóstwo przyjaciół. Ale nie mogli się
tym tak naprawdę cieszyć, ponieważ byli nieustannie zajęci pracą i innymi
obowiązkami.
John i Julie podjęli decyzję, która większość par śmiertelnie by wystraszyła. W
rzeczywistości, jak mówi sama Julie:
- Tak bardzo się bałam, że na początku nie pozwalałam sobie nawet o tym
myśleć. Stwarzałam pozory.
Co takiego zrobili? Razem z przyjaciółmi otworzyli własny biznes, polegający na
bezpośredniej dystrybucji produktów do klientów. Następnie uzyskane wpływy
włożyli w inwestycje, które przyniosły im więcej pieniędzy. Czy to nie było szaleństwo
na początku?
- Tak - odpowiada John. - Ale zdaliśmy sobie sprawę, że jeśli mamy osiągnąć to,
czego pragniemy, musimy najpierw STRACIĆ RÓWNOWAGĘ.
John i Julie mają w tej chwili po czterdzieści kilka lat. Spędzają mnóstwo czasu
ze swoimi dziećmi, wyjeżdżają na rodzinne wakacje do własnego letniego domu.
Julie porzuciła nauczanie, gdy tylko rozkręcili biznes, a John opuścił firmę
24
budowlaną kilka lat później. Dzisiaj w swoim prywatnym biznesie pracują mniej i
zamierzają przejść na emeryturę za trzy lata. Co będą robić potem? Będą odwiedzać
nieruchomości, w które zainwestowali, przemawiać do grup
przedsiębiorców, przeprowadzą się do swojego letniego domu i będą spędzać czas
z rodziną.
Jak długo w życiu Johna i Julie nie było równowagi? John wspomina:
To była ciężka praca, kiedy zaczęliśmy budować sieć dystrybucyjną, ale opłacało
się. Po pięciu latach prawdziwego szaleństwa mieliśmy wszystko - czas, pieniądze i
przyjaciół, prowadzących ten sam styl życia co my.
Brzmi dobrze, prawda? „Potłucz się" trochę i zrób swój własny omlet.
Jak ty podejmiesz grę w równowagę?
Więc jak będziesz grać w tę grę? Czy spróbujesz osiągnąć równowagę na
obecnym poziomie, ograniczając pracę, dochód, możliwości i styl życia? A może
porzucisz rutynę, w której tkwisz, i rozpoczniesz życie bogate, szczęśliwe, wolne od
stresu, z dużą ilością wolnego czasu na robienie lego, czego najbardziej pragniesz?
Czy to dzisiaj jest ten dzień, w którym podejmiesz decyzję?
Rezultaty w grze w równowagę będą w dużej mierze zależeć od tego, z kim
zamierzasz w nią grać. Chcąc zostać znakomitym graczem w golfa, występującym
na mistrzowskich polach golfowych na całym świecie - czy szukasz partnera, który
gra tylko na miniaturowych pólkach? A może grasz / kimś, kto aspiruje do tego
samego poziomu, co ty?
Mój drogi, graj w równowagę z ludźmi, którzy w swoim życiu utrzymują
równowagę na poziomie, który ty chciałbyś osiągnąć! Przestań myśleć o
oszczędzaniu, a zacznij myśleć o ŻYCIU! Potrzebujesz zarówno czasu, jak i
pieniędzy. Jeśli styl twojej obecnej gry nie daje ci tego, musisz dokonać zmiany -
teraz.
25
Rozdział 3
Szyjki butelki: gry sportowe i korporacyjne
Gracz baseballu: „Która godzina?"
Yogi Berra: „Masz na myśli teraz?"
Dwóch mężczyzn oglądało Tour de France, wyczerpujący, Ir/y tygodniowy wyścig
rowerowy Kolarze muszą wjeżdżać na strome góry, pokonywać ostre zakręty i tak
kilometr za kilometrem, wśród plątaniny wiejskich i miejskich dróg. Wyścig obejmuje
prawie 3,5 tysiąca kilometrów!
Pierwszy z mężczyzn powiedział:
Nie rozumiem, dlaczego ci faceci przechodzą przez taką mękę.
No cóż - odparł drugi. - Zwycięzca dostaje mnóstwo pieniędzy, staje się
osobistością i wiedzie fantastyczne życie.
W porządku, rozumiem, dlaczego robi to zwycięzca. Ale nie rozumiem,
dlaczego ci inni przez to przechodzą!
Ja też tak uważam. Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego zwycięzcy godzą się
na ból i cierpienie. Zdobywają bogactwo, sławę i fortunę. Ale dlaczego wszyscy
pozostali ludzie przechodzą przez tę mordęgę? Nigdy nie dostaną nagrody, która by
równała się ich wysiłkom.
Gry sportowe i „szyjka butelki"
W przeciwieństwie do większości kolarzy w Tour de France, wielu czołowych
lekkoatletów zarabia niesamowite pieniądze na uprawianiu sportu. Wzbogacają się o
kolejne tysiące, występując w lukratywnych reklamach. Ale na każdego czołowego
sportowca przypadają tysiące graczy, którzy na sporcie nie zarobią grosza. Tak jak
wspomniani kolarze, nigdy nie dostaną nagród równających się ich wysiłkom.
A i tak, na każdym boisku, na wszystkich kortach i w każdym klubie golfowym
znajdziesz rzesze młodych ludzi, którzy marzą o uprawianiu sportu zawodowo.
26
Oczywiście, tylko nielicznym się to uda. Części z nich zabraknie talentu albo
warunków fizycznych, aby cokolwiek osiągnąć. A nawet gdyby mieli fizyczne
możliwości, to i tak profesjonalna kariera wymaga od lekkoatletów POŚWIĘCENIA
niezliczonych godzin, dni, a nawet lat życia. Czy Tiger Woods został jednym z
najlepszych i najbogatszych na świecie graczy w golfa, bo kupił sobie dobry komplet
kijów golfowych? Nie, on się poświęcił!
Żeby zrozumieć, jakie szanse ma młody mężczyzna lub kobieta, aby zostać
czołowym sportowcem, wyobraź sobie dużą szklaną butelkę, szeroką u dołu, z długą
wąską szyjką.
W butelce znajdują się tysiące sportowców, ale tylko kilku z nich uda się „wyskoczyć"
jako megagwiazdom.
I tu właśnie tkwi problem. Wielu innych sportowców, którzy byli prawie tak samo
dobrzy, spędziło życie, starając się odnieść sukces. Oni również poświęcili miesiące
i lata, usiłując „zbić fortunę" na sporcie.
W końcu, co na tym zyskali? Niewiele. Może i zarobili trochę pieniędzy. A może
jedynymi rzeczami, które zdobyli, były puchary lub nagrody? Jeśli wszystko postawili
na sportową karierę i jej nie osiągnęli, to zdobyli naprawdę niewiele.
Więc co mamy mówić młodym ludziom?
Jako rodzice, nauczyciele i opiekunowie często powtarzamy: „Nie nastawiaj się
tylko na karierę profesjonalnego sportowca. Najpewniej nigdy nie uda ci się jej
osiągnąć. Zamiast tego, traktuj sport jak zabawę i zdobądź dobre wykształcenie. W
ten sposób zawsze będziesz w stanie znaleźć dobrą pracę".
Jakże się mylimy!
Nie mylimy się, mówiąc, że prawdopodobnie nie zrobią kariery w profesjonalnym
sporcie. I, oczywiście, nie mylimy się, mówiąc, że tylko nieliczni zostają
megagwiazdami.
Ale mylimy się, kiedy mówimy im, by przede wszystkim /dobyli wykształcenie,
gdyż to im zapewni dobrą pracę!
27
Od jednej gry do drugiej
Dlaczego mylimy się, wmawiając ludziom, że praca jest kluczem do sukcesu?
Ponieważ szanse na zostanie czołowym graczem w świecie korporacji są tak samo
nikłe, jak szanse na zostanie czołowym profesjonalnym sportowcem! I w
przeciwieństwie do sportowych megagwiazd, korporacyjne megagwiazdy nie
przechodzą na emeryturę w wieku trzydziestu pięciu lat. Gwiazdy korporacji pracują
do momentu, kiedy są już zbyt stare, aby móc podołać pracy i konkurencji.
Udzielamy młodym ludziom złych rad. Mówimy im, żeby porzucili jedną
bezsensowną grę i zastąpili ją drugą, równie bezsensowną. To okropne!
Mówiłem o sporcie, porównując go do butelki z wąską szyjką, z której tylko
nieliczni „wyskakują" jako megagwiazdy. Ta sama analogia dotyczy gry
korporacyjnej.
Miliony ludzi pracują niesłychanie ciężko, starając się wspiąć po korporacyjnej
drabinie. Ale tylko bardzo niewielu z nich uda się „wyskoczyć" z szyjki butelki. Cała
reszta będzie pracować niemal równie ciężko, poświęci swoje życie rodzinne, zwiąże
wszystkie nadzieje z zawrotną pensją i opcją zakupu akcji oraz sprzeda cały swój
czas w poszukiwaniu ulotnego miejsca megagwiazdy w świecie korporacji -
dyrektorów naczelnych.
W świecie korporacji walka trwa przez czterdzieści lub pięćdziesiąt lat. A kiedy jej
zaprzestaniesz, jesteś już stary! I okazuje się, że spędziłeś całe życie, sprzedając
swój czas.
Kiedy zawodnik przegrywa zawody, jest wciąż młody. Wyobraź sobie, na
przykład, dwunastolatka, który odkrywa baseball. Trafia do Małej Ligi i zostaje jedną
z jej gwiazd. Gra przez całą szkołę średnią i nawet otrzymuje stypendium
na uniwersytet. Później zostaje przeniesiony do profesjonalnej drużyny.
Nasz młody człowiek spędza trzy lata w trzeciorzędnych ligach na małych
stadionach baseballowych za małą pensję. Ciężko pracuje w nadziei przejścia do
pierwszej ligi. Pewnego dnia dostaje swoją szansę.
28
W głównej lidze jednak gra jest zupełnie inna. Nasz zawodnik daje z siebie
wszystko, ale tak naprawdę nigdy do końca nie udaje mu się zabłysnąć. Mimo że
jest jednym z najtwardszych graczy, jakich widzieli, muszą pozwolić mu odejść.
Nasz chłopiec żegna się z drużyną i jego kariera jest skończona. Ma dwadzieścia
sześć lat. Co teraz może robić?
No cóż, w zasadzie może robić wszystko! Ma tylko dwadzieścia sześć lat. Zdobył
fantastyczne doświadczenie! Zdążył się bardzo dużo dowiedzieć o życiu. Teraz
może sięgnąć po to doświadczenie i użyć go do zbudowania bogatego stylu życia.
Cały świat stoi przed nim otworem.
Gra korporacyjna
A co z jego kolegami, którzy nie uprawiali profesjonalnego sportu? Oni grają w
grę korporacyjną. Po studiach poszli do pracy, gdzie zaczęli się uczyć reguł zupełnie
innej gry. Szybko zauważyli, że rywalizacja staje się tym trudniejsza, im wyżej zajdą
na korporacyjnej drabinie.
Ci młodzi ludzie wkrótce nauczyli się czegoś jeszcze o tej grze - nie jest ona tak
fajna jak gra sportowa. Większość zawodowych sportowców uwielbia sport, który
uprawiają.
Chcieliby móc go uprawiać przez resztę życia. Zgoda, to bardzo ciężka praca, ale
oni robią to, co lubią.
Ilu graczy w grze korporacyjnej może tak powiedzieć? Ilu z tych graczy mówi:
„Chciałbym, aby to trwało wiecznie"?
Brak czasu a gra korporacyjna
Może już teraz mówisz sobie: „ No-no, nigdy w ten sposób nie myślałem o grze
korporacyjnej, ale co to ma wspólnego z większą ilością czasu w życiu?".
Ma ogromnie dużo wspólnego. Jeśli spędzasz czas, robiąc niewłaściwe rzeczy -
licząc na grę korporacyjną w zapewnieniu ci odpowiedniego stylu życia - to tracisz
swój czas. A po drodze dostajesz jasne sygnały. Oto kilka z nich.
29
Komunikat 1 - Wydawaj pieniądze
Zawsze przypomina mi się jeden z moich studentów z Uniwersytetu w Newadzie,
w Las Vegas (UNLV). Joel był bardzo zdolnym facetem, który dostał po studiach
wspaniałą pracę. Został zatrudniony w państwowej firmie.
Dzień po ceremonii wręczenia dyplomów poszedłem z żoną do sklepu ze
sprzętem elektronicznym, aby coś kupić. Spotkaliśmy tam Joela, który kupował
NAJWIĘKSZY zestaw stereo, jaki kiedykolwiek widziałem. Czy płacił za niego
gotówką? Oczywiście, że nie. Kupował na kredyt. Jako student nie zarabiał prawie
nic, teraz jako młodszy konsultant miał niezłą pensję. Zamierzał jak najszybciej wy-
korzystać swoje pieniądze. Przecież powstrzymywał się od kupowania przez cztery
lata!
KRÓTKA PRZERWA - NASTRÓJ SZEFA?
Nie mogłem w to uwierzyć. W CNN, najbardziej poważanym na świecie źródle
informacji, radzono ludziom, w jaki sposób starać się o podwyżkę w pracy. Ta
historia pokazuje, jak daleko posunęliśmy się na drodze sprzedawania czasu
naszym szefom.
Konsultant radził: „Zanim poprosisz o podwyżkę, upewnij się, czy twój szef
jest w dobrym humorze. Jeżeli zauważysz, że on lub ona nie są zadowoleni,
odłóż swoją prośbę na inny dzień".
Byłem zszokowany! Pomyśl, jak okropne jest życie, kiedy przed prośbą o
należną ci podwyżkę musisz najpierw oceniać nastrój szefa!
Mój drogi, jeśli jesteś w takiej sytuacji, zmień to! Nie uzależniaj swojej
przyszłości finansowej od kaprysu czy osobowości innej osoby. Zasługujesz
na więcej!
Podążaj za radami zawartymi w tej książce, a nie będziesz musiał martwić
się o to, w jakim nastroju jest twój szef. Zejdź ze ścieżki szybkiego awansu i
wkrocz na ścieżkę lewarowania (więcej na ten temat w rozdziale 6, str. 72) we
własnym biznesie.
Nie porzucaj pracy - porzuć czekanie na kogoś, kto ma cię uwolnić.
30
Komunikat 2 - Pracuj ciężko, aby dostać awans
Wkrótce nauczysz się drugiej lekcji. Pracuj ciężej niż inni, a wkrótce dostaniesz
awans. Wraz z awansem przychodzi podwyżka. A za podwyżkę możesz kupić więcej
rzeczy!
Oczywiście, kupujesz wszystko na kredyt. Ale spłacasz kredyt, poświęcając
pracy więcej godzin.
Wchodzisz w grę korporacyjną. Problem polega na tym, że zamieniasz na
pieniądze coraz więcej i więcej czasu. Tracisz czas, nie zyskując bogactwa.
Komunikat 3 - Wejdź na ścieżkę szybkiego awansu
Aby włączyć się w grę korporacyjną na całego, wchodzisz na ścieżkę szybkiego
awansu. Cóż to takiego ścieżka szybkiego awansu? To droga prowadząca do bycia
zauważonym i awansowania. To droga do podwyżek. Droga do korporacyjnego
zaangażowania. To droga na szczyt butelki, do samej jej szyjki!
Aby znaleźć się na ścieżce szybkiego awansu, najpierw musisz zostać
zauważonym. Jak? Pracując więcej niż ktokolwiek inny. Rano jesteś pierwszy w
biurze i po południu ostatni je opuszczasz. Bierzesz pracę do domu i tam ją koń-
czysz. Poświęcasz jej również weekendy.
Spędzasz tak dużo czasu, próbując stworzyć sobie odpowiedni styl życia, że nie
masz już życia w ogóle! I nie widać końca. Zawsze znajdzie się jakiś powód, aby
spędzać więcej czasu w pracy. To może być kolejny awans lub podwyżka. To może
być super wycieczka do Disney World na Florydzie. To może być nowy dom. Powód
może być jakikolwiek.
Nieważne, czy ten powód jest dobry. Chodzi o to, że zawsze jakiś jest. Zawsze
znajdzie się powód, aby ciężej pracować, aby oddawać więcej czasu.
A dlaczego nie widać końca tego wszystkiego? Dlatego, że po drodze to, co
zyskujesz, otrzymując podwyżkę, jest wydawane na różne rzeczy - większy dom
albo kolejny samochód - na kredyt! Kredyty hipoteczne i inne pożyczki usidlają cię w
tym cyklu. Nie możesz się już zatrzymać!
31
I podobnie jak w grze sportowej, jest mało prawdopodobne, aby ci się udało
wynurzyć z szyjki butelki. Większość graczy uczestniczących w grze korporacyjnej -
tak naprawdę, ich znakomita większość - nigdy się z butelki nie wydostanie. No
owszem, do pewnego stopnia pójdą naprzód, ale spędzą całe życie, niezwykle
ciężko pracując. Poświęcą temu mnóstwo czasu. Pozwolą, aby ktoś inny układał im
plan zajęć. Uczynią tak wiele dla chęci posiadania więcej - po to tylko, by się
dowiedzieć, że nie mogą mieć więcej, robiąc to, co robili do tej pory.
Komunikat 4 - Poczekaj do emerytury, aby cieszyć się życiem
Nawet jeśli nie kroczysz ścieżką szybkiego awansu, twój plan zajęć jest zależny
od pracy. Czekasz z niecierpliwością chwili przejścia na emeryturę po długim okresie
pracy zawodowej. Planujesz dni, kiedy będziesz miał wreszcie dużo czasu i
pieniądze potrzebne na robienie tych wszystkich rzeczy, które chciałeś robić przez
wszystkie lata.
Ale to nie jest tak. Dla większości ludzi na końcu gry korporacyjnej nie ma tęczy.
Badania pokazują, że przeciętna pracująca dzisiaj osoba przejdzie na emeryturę,
mając mniej niż 20 tysięcy dolarów rocznego dochodu. Większość tych, którzy
dzisiaj przechodzą na emeryturę, będzie żyć na zasiłku. Dlaczego? Ponieważ wydali
wszystkie zarobione pieniądze na rzeczy - dobre lub złe - które nie przynoszą im
żadnego dochodu. Oczywiście mają ładny dom, wart trochę pieniędzy. Ale
większość dzisiaj zatrudnionych ludzi zrefinansowała swoje domy, aby móc spłacić
zadłużenia na karcie kredytowej lub pożyczki na szkołę, samochody czy jeszcze coś
innego. Następnie popadli w jeszcze większe długi.
Tak więc przechodząc na emeryturę, nie mają pieniędzy, aby robić to, o czym
zawsze marzyli. Tracą główne źródło dochodu, ale nie długi!
Po przejściu na emeryturę wielu ludzi doświadcza poczucia straty, ponieważ
spędzili całe życie, uczestnicząc w grze korporacyjnej, i nie bardzo potrafią żyć poza
pracą. Wielu ludzi w takim stopniu wsiąkło w swoje stanowiska na etacie, że tak
naprawdę z niczym innym się nie identyfikują.
32
Ale ja jestem właścicielem małego biznesu!
Jeżeli pracujesz na własny rachunek, twoja sytuacja może wcale nie być lepsza
od sytuacji uczestników gry korporacyjnej. Ostatnie badania przeprowadzone przez
magazyn „Fortune Smali Business" pokazują, że przeciętny mały biznes jest czynny
przez jedenaście godzin, sześć dni w tygodniu. Właściciele małych biznesów i ludzie
pracujący na własny rachunek wciąż wymieniają swój czas na pieniądze. Jeżeli
przestaną pracować, ich biznes padnie, pieniądze przestaną napływać, a
rozdzwonią się wierzyciele.
Wielu właścicieli małych biznesów po prostu „kupuje" swoją pracę. Mówią:
„Pracuję dla siebie. Nie mam szefa,
który by mi mówił, co mam robić". Ale podobnie jak pracownicy większych firm,
ludzie pracujący na własny rachunek nie mogą wziąć wolnego, kiedy przyjdzie im na
to ochota. Potrzebują pieniędzy, które otrzymują za dyspozycyjność wobec swoich
klientów. Zamieniają jednego szefa na wielu!
Co więc mogę z tym wszystkim zrobić?
Pierwszy krok to uświadomienie sobie, że nie jesteś w stanie wygrać dobrego
stylu życia, grając w grę korporacyjną. Możesz zarabiać pieniądze. Możesz nawet
zarabiać DUŻE pieniądze. Ale nigdy nie starczy ci czasu, żeby się nimi naprawdę
nacieszyć.
Nie zrozum mnie źle. Nie mówię, żebyś rzucił pracę, byle tylko zyskać czas. W
rzeczywistości, w następnym rozdziale dowiesz się, jak dużo można zyskać,
wykonując pracę, którą się naprawdę lubi. Tylko nie łudź się, że osiągniesz wspania-
ły styl życia. Praca w grze korporacyjnej może ci zapewnić bezpieczeństwo,
przyjaźnie i stać się świetnym miejscem do nauki biznesu. A będziesz potrzebował
tego wszystkiego, budując życie bogate w czas.
W kolejnych rozdziałach dowiesz się, jak budować swój osobisty kapitał,
przynoszący niesamowity dochód POZA twoją pracą. Nauczysz się, jak zyskać czas
i bogactwo, grając w inną grę - grę, w której każdy może wygrać.
33
Rozdział 4
Wygrać grę w pracę
Żaden człowiek nie wychodzi przed czasem –
chyba że szef wyjdzie wcześniej.
Groucho Marx
Kenny Rogers, sławny piosenkarz country i biznesmen, otrzymał kiedyś interesującą
radę od swojej matki. Powiedziała: „Jeżeli będziesz robił coś, co kochasz, to nie
przepracujesz nawet dnia w swoim życiu".
Nietrudno zrozumieć, co miała na myśli. Ludzie, którzy uwielbiają swoją pracę,
nie uważają jej za pracę! Jeśli wykonujesz swoje zajęcie z pasją, jeśli jest ono
naprawdę interesujące i stanowi wyzwanie, jeśli rzeczywiście odczuwasz, iż coś
osiągnąłeś, kiedy kończysz jakieś zadanie, to rzeczywiście nie masz poczucia, że
pracujesz.
Znalezienie pracy, którą byś uwielbiał, jest podstawową rzeczą w pokonywaniu
braku czasu. Ale nie tak wielu znowu ludzi kocha swoją pracę. Na ogół patrzą na nią
jako
na sposób zdobycia tego, czego pragną. Nie byłoby tak źle, gdybyś faktycznie mógł
dostać od swojej pracy to, czego pragniesz.
Czego oczekujesz od swojej pracy?
Jeśli masz podstawową wiedzę na temat tego, co motywuje ludzi do pracy, to
zrozumienie, co ludzie chcą osiągnąć dzięki wykonywaniu swojego zawodu, stanie
się prostsze. Działanie ludzi nietrudno przewidzieć. Niemal każdy jest w drodze,
która prowadzi go najpierw do zdobycia podstawowych artykułów, a później bardziej
duchowych osiągnięć.
Pomyśl o różnicy, jaka istnieje między dzieckiem a nastolatkiem. Dziecko cieszy
się nieskomplikowanymi rzeczami. Daj mu balonik albo nową zabawkę, a będzie
34
szczęśliwe. Ale nastolatek poszukuje już nowych doświadczeń, bardziej
skomplikowanych spełnień.
Z kolei wyobraź sobie osobę dorosłą, która szuka spełnienia. Dorosły nie
zadowala się rzeczami satysfakcjonującymi nastolatka! Dla nastolatka najważniejszy
może być fajny samochód. Dorosły chce mieć oczywiście fajny samochód, ale
również chce mieć ładny dom, pracę o określonym statusie, i tak dalej. Nastolatek
jest gotów podjąć się naprawdę okropnego zajęcia po to tylko, aby zarobić na
samochód. Osoba dorosła patrzy na pracę inaczej. Widzi w niej możliwość kariery.
Co to wszystko znaczy? To znaczy, że ludzie przechodzą w życiu z jednego
etapu do drugiego. To, czego szukamy w pracy, zmienia się wraz z naszym
rozwojem. Podczas gdy na początku podejmujemy pracę, aby związać koniec z
końcem, już wkrótce zaczynamy pragnąć innych rzeczy, bardziej wyrafinowanych. I
im więcej mamy, tym bardziej rośnie nasz apetyt.
Hierarchia potrzeb według Masłowa
Ten proces rozwoju, przechodzenie od prostych potrzeb do bardziej
skomplikowanych, został zauważony przez amerykańskiego psychologa, autora
teorii hierarchii potrzeb, Abrahama Masłowa. Każdy, kto kiedykolwiek uczestniczył w
kursie na temat ludzkiej motywacji, słyszał o Masłowie. Stwierdził on, że ludzie
spędzają całe swoje życie, starając się zaspokoić zmieniające się i stale rosnące
serie potrzeb.
Maslow opisał, jak ludzie działają zgodnie z tym, co powszechnie nazywane jest
hierarchią potrzeb. Zaczynają od pragnienia zasadniczych lub podstawowych
rzeczy: powietrza, wody, pożywienia, ubrania i schronienia. Po przejściu pierwszego
etapu idą dalej.
Drugi etap wiąże się z zapewnieniem bezpieczeństwa. Kiedy te potrzeby zostaną
zaspokojone, ludzie przechodzą do trzeciego etapu, w którym szukają poczucia
przynależności. Szukają ludzi podobnych do siebie. (Czy jest coś złego w szukaniu
35
ludzi takich jak ty? No cóż, jeśli otoczysz się ludźmi takimi jak ty, a ci ludzie nie
odnoszą sukcesów, to pozostaniesz na tym samym poziomie przez resztę życia!)
Czwarty etap to etap ego. Na tym etapie kobiety i mężczyźni robią różne rzeczy,
kupują różne rzeczy i próbują
różnych rzeczy, które mogłyby sprawić, że poczują się ważni, zyskają szacunek i
respekt otoczenia.
Ostatecznie nieliczni dochodzą do kolejnego etapu - samorealizacji. Jeden z
autorów opisał samorealizację, używając sloganu armii Stanów Zjednoczonych:
„Bądź wszystkim, czym możesz". Osoba dążąca do samorealizacji to taka, która
szuka spełnienia. Przeszła przez procesy zarabiania na życie. Teraz chce żyć.
Twoja praca i twoja kariera
Wiele osób szuka spełnienia w pracy, ale większość nie jest rada z tego, co robi.
Nie osiągają poczucia samorealizacji w tym, co robią. A robią to, co robią,
przeciętnie przez 49 godzin tygodniowo! Dzień po dniu, przez czterdzieści do
pięćdziesięciu lat! I nie mogą się doczekać przejścia na emeryturę, żeby wreszcie
móc PRZESTAĆ.
Może twoja praca nie jest aż taka zła. Może ty uwielbiasz to, co robisz, i robiłbyś
to za darmo, gdyby przestano ci płacić. Może nie zamieniłbyś jednego dnia w swojej
pracy na żadne pieniądze i na żadną ilość czasu. Jeśli jesteś taką właśnie osobą to -
WSPANIALE! Ale jeśli przypominasz większość ludzi, to spędzasz niemal cały czas
w pracy, która w najlepszym przypadku daje ci trochę satysfakcji, a w najgorszym -
jest nie do wytrzymania!
Aby zdobyć interesujące doświadczenie z zakresu ludzkiego zachowania, pójdź
na lunch w miejsce uczęszczane przez ludzi biznesu. Usiądź gdzieś, skąd będziesz
mógł się przysłuchiwać rozmowom przy pobliskich stolikach.
Co usłyszysz? Ludzie będą narzekać na swoich szefów, współpracowników lub
na jakieś inne problemy w pracy. Owszem, przejmują się swoją pracą, ale
36
najczęściej czują się niedocenieni, otoczeni przez współpracowników i układy
stworzone specjalnie po to, by uczynić ich życie cięższym!
Rzadko się słyszy, że ktoś niezwykle realizuje się w pracy, lub że zasypują go w
tej prący nagrodami.
KRÓTKA PRZERWA - CHCĘ BYĆ STRAŻAKIEM
Dzieciakom podobają się wspaniałe zawody, których przedstawicieli mogą
zobaczyć w akcji. Wyobrażają sobie, że świetna praca to taka, gdzie coś się
dzieje, jest ekscytująca, nosi się świetny strój i używa naprawdę świetnego
sprzętu. Wiesz, o jaki sprzęt mi chodzi - taki, który wygląda jak wielkie
zabawki.
Kim chcą zostać dzieci, kiedy dorosną? Strażakami, policjantami,
operatorami dźwigu, tancerzami, piosenkarzami i tak dalej.
Każdego roku idę wraz z żoną do szkoły naszych córek, aby wygłosić
wykład w Dniu Pracy. Dzieci zadają nam mnóstwo fantastycznych pytań. A
my zawsze ich pytamy: „Kim chciałybyście zostać?". W ciągu pięciu lat, w
rozmowach z setkami dzieci, ani jedno z nich nie powiedziało, że chce zostać
urzędnikiem w wielkim urzędzie miejskim. Żadne z nich nigdy nie wyraziło
pragnienia zostania ekonomistą, doradcą podatkowym lub sprzedawcą
ubezpieczeń.
Nie chcę powiedzieć nic złego o tych zawodach. Staram się tylko wyrazić,
że większość z nas wybiera pracę z powodu pieniędzy, a nie ponieważ ją
uwielbia. Większość prac wykonywanych przez ludzi nie jest pasjonująca, ale
ludzie i tak je wykonują, bo nie wiedzą, co innego mogliby robić.
Po przeczytaniu tej książki będziesz miał wybór. Czy chcesz spędzić
resztę życia, robiąc coś, czego właściwie nie lubisz, po to tylko, aby zarobić
trochę pieniędzy? Czy naprawdę chcesz poświęcić jedną trzecią całego
przeznaczonego ci czasu na pracę?
Pokonanie problemu z brakiem czasu jest procesem, nie pracą. Tak więc
rób to, co potrzebne do zrealizowania twoich marzeń. Miej marzenie, wykonuj
pracę, którą lubisz, załóż własny biznes i inwestuj zyski w kapitał budujący
aktywa.
I następnym razem, kiedy usłyszysz syrenę strażacką, wskocz w buty i
37
ześlizgnij się po słupie!
Zamiast tego rób coś, co uwielbiasz
Przypuśćmy, że pracujesz na poczcie, a po pracy schodzisz do piwnicy i
zajmujesz się dla zabawy stolarką. Jeżeli nie szalejesz za swoją pracą na poczcie, to
dlaczego jej nie rzucisz i nie zostaniesz stolarzem?
Przypuśćmy, że lubisz grę w golfa. Dlaczego nie rzucisz swojej pracy
sprzedawcy farmaceutycznego i nie zaczniesz zarabiać na życie, sprzedając kije
golfowe? Nie wolałbyś zabierać klientów na pole golfowe, robić dla nich odpowiednie
kije, a później zagrać z nimi partyjkę?
Niektórzy ludzie w zasadzie tak robią i ja nie mam nic przeciwko temu.
Oczywiście, z punktu widzenia braku czasu, taka radykalna zmiana może rozwiązać
wiele twoich
problemów. Nie odczuwałbyś presji czasowej, gdybyś robił coś, co naprawdę lubisz.
Ale rzeczywistość jest taka, że większość ludzi ma pracę, którą niezbyt lubi. A
poza tym wykonywanie czegoś, co naprawdę lubisz, przestaje zabawne, jeśli musisz
to robić. Uwielbiam łowić ryby, ale nie byłoby zabawne, gdybym musiał codziennie
rano wstawać, wchodzić do łodzi i łowić, a następnie czyścić ryby, aby utrzymać
rodzinę.
Większości ludzi trudno byłoby powiedzieć, że uwielbiają swoją pracę. Oni mogą
swoją pracę lubić. Czasami może być nawet zabawna. Ale większość ludzi szuka w
pracy czegoś, czego praca nie jest w stanie im dać. Kiedy przestaniesz oczekiwać
od swojej pracy więcej, niż jest ona w stanie ci zaoferować, możesz ją bardziej
polubić. Możesz zauważyć, że praca jest tylko małą cząstką twojej drogi do zdobycia
bogactwa i czasu.
A więc znowu jesteśmy w punkcie wyjścia - próbując znaleźć coś, co uwielbiasz
robić. Sztuka polega na tym, aby spojrzeć na siebie nie przez pryzmat pracy czy
kariery. Spójrz na siebie jak na kogoś, kto ma doniosły cel w życiu. Spójrz na siebie -
38
i co równie ważne - patrz na innych jak na ludzi, którzy są na drodze ku wolności
czasu i bogactwa.
Pozwól innym odetchnąć
Prosisz szefa o zdecydowanie za dużo. Chcesz, żeby zrozumiał ciebie i twoje
specjalne potrzeby, ale twój szef nie ma na to czasu. Musi przecież zarządzać firmą.
KRÓTKA PRZERWA - ZOSTAŃ PRACOWNIKIEM „B"
„Harvard Business Review" opublikował świetne artykuły opisujące korzyści,
jakie wynikają z bycia pracownikiem „B". Ale kim są pracownicy „B"? Są to
„pracownicy pszczółki", lubiący swoją pracę i firmę, dla której pracują.
Pracownicy „B" nie szukają awansu. Nie chcą mieć nadgodzin. Cenią sobie
czas poza pracą i mają świadomość tego, że musieliby zrezygnować z wielu
rzeczy, aby awansować w firmie.
Pracownicy „A" są inni. Oni się wyróżniają i zostają gwiazdami. Ich
ambicją jest piąć się, szczebel po szczeblu, aż zdobędą władzę w firmie.
Pracownicy „A" mogą nawet nie lubić zbytnio swojej pracy, ponieważ traktują
ją tylko jako szczebel w karierze.
„Harvard Business Review" zwrócił uwagę na korzyści płynące z bycia
pracownikiem „B" zarówno dla samego pracownika, jak i dla firmy.
Pracownicy „B" wykazują niższy poziom stresu i są bardziej zadowoleni. Co
dziwne, kiedy firmy zwalniają ludzi, to pierwsi najprawdopodobniej odejdą
pracownicy „A". Okazuje się, że większość firm polega w prowadzeniu firmy
na pracownikach „B". Ta lekcja powróci w naszej książce wiele razy: świetnie
wykonuj swoją pracę, ale zejdź ze ścieżki szybkiego awansu. Zarabiaj na
życie w swoim czasie pracy, a żyj w czasie poza pracą!
Uwolnij więc szefa od stresu. Świetnie pracuj, wykonując po prostu swoją robotę.
Nie jest obowiązkiem szefa porządkowanie twojego życia. Tylko TY jesteś za nie
odpowiedzialny.
Pozwól odpocząć swojemu szefowi. Wyluzuj się, a zobaczysz, że będzie ci się
lepiej z nim pracować!
39
Jeśli z kolei sam jesteś szefem, pozwól odetchnąć swoim pracownikom. Dla
większości menedżerów to nader trudne zadanie. Myślą oni: „Nie chcę, aby moich
ludzi zaprzątało cokolwiek innego niż praca. Chcę, żeby byli w pracy tak długo, aż
wykonają swoją robotę. Chcę, żeby słuchali mnie i robili to, co im mówię".
Sądzę jednak, że już w niedalekiej przyszłości wielu menedżerów zacznie
dostrzegać wartość pracownika, który nie potrzebuje pracy. Dostrzegą korzyści
płynące z pracowników, których praca wypełnia tylko część ich potrzeb finansowych
i tylko w części zaspokaja ich poczucie własnej wartości.
Pomyśl o tym. Kto będzie lepszym pracownikiem - ktoś, kto ma zły dzień, ale i tak
przychodzi do pracy, aby zarobić, czy ktoś, kto ma fantastyczne życie i uwielbia
swoją pracę?
Szefowie, pozwólcie odetchnąć swoim pracownikom! Nie oczekujcie od nich, że
się całkowicie zrealizują w pracy. Oni powinni się realizować w życiu, a praca może
stanowić znaczną część tego procesu.
Daj odetchnąć swojej pracy
Jak to się ma do braku czasu? Nabierz dystansu do swojej pracy. Zrelaksuj się.
Dopasuj pracę do swojego życia, a nie na odwrót, życie do swojej pracy.
Pomyśl o „piramidzie" Masłowa. Traktuj pracę jako sposób zaspokojenia swoich
podstawowych potrzeb, ale nie szukaj w niej samorealizacji. Twoja praca po prostu
nic dostarczy ci nagród na tym poziomie. Za pomocą pracy zaspokajaj najbardziej
podstawowe potrzeby, a wolnego czasu używaj na szukanie prawdziwego
spełnienia.
Przede wszystkim jednak zejdź ze ścieżki szybkiego awansu. To jest tylko
szybka ścieżka do głębszego stresu i kompletnego braku czasu. Nie szukaj
awansów, większej ilości obowiązków i nadgodzin. Szukaj pracy, jaką lubisz i z jaką
sobie poradzisz. A potem zacznij szukać spełnienia poza pracą.
Taka zmiana bardzo korzystnie wpłynie na twój czas, na twój dochód, twoją
postawę i związki z ludźmi.
40
Czas i ścieżka szybkiego awansu - moje doświadczenie
Pozwól, że podzielę się z tobą moim osobistym doświadczeniem ze ścieżką
szybkiego awansu. Jak wiesz, jestem nauczycielem akademickim. Teraz mówi się,
że nauczyciele akademiccy nie zarabiają dużo pieniędzy, ale to nie musi być
prawdą. Ja stworzyłem sobie styl życia, który daje mi zarówno czas, jak i pieniądze.
A osiągnąłem to, podążając za prezentowaną w tej książce radą. Mam podstawowe
źródło dochodów: uczelnię, gdzie wykładam, i swój biznes, który przynosi mi
PRAWDZIWE pieniądze. Oczywiście, to nie stało się z dnia na dzień! Jednak dziś
mogę powiedzieć, że mój styl życia jest wspaniały. Mam mnóstwo czasu i pieniędzy.
Moje wycofywanie się ze ścieżki szybkiego awansu zaczęło się całe lata temu,
kiedy zdecydowałem się porzucić świat korporacji i wrócić na uczelnię, aby pisać
doktorat. Nie ma wątpliwości - wcześniej znajdowałem się na tej ścieżce.
Byłem właścicielem i zarządzałem hotelem jako dziewiętnastolatek i restauracją w
wieku dwudziestu lat. Później zostałem dyrektorem działu spożywczego w
narciarskim kurorcie w Lake Tahoe.
Poświęcałem pracy wiele godzin. Wszystko wydawało się w porządku, kiedy
byłem młodszy i uczyłem się świata biznesu. Kiedy jednak zdobyłem trochę więcej
doświadczenia, zauważyłem, że nie zapowiada się na to, aby rynek pracy dał mi
czas, który chciałem mieć. Wtedy postanowiłem wrócić na uczelnię.
Ale nawet na uniwersytecie istnieje ścieżka szybkiego awansu. Dzieje się tak,
ponieważ dla większości nauczycieli akademickich jedynym sposobem zarobienia
większych pieniędzy jest zaprzestanie działalności edukacyjnej i zostanie
administratorem. Prawdziwe pieniądze zaczynają się na poziomie dziekana,
zastępcy rektora i rektora. Tak więc wielu nauczycieli akademickich porzuca
stosunkowo wolne od stresu życie wykładowcy, który ma zajęcia dwa razy w
tygodniu, aby pracować pięć lub sześć dni w tygodniu jako administrator.
Takie życie nie było dla mnie! Nie chciałem pracować dla kogoś innego dłużej niż
musiałem. Dawno temu zdecydowałem się pozostać nauczycielem akademickim,
mimo że kilka razy proponowano mi ubieganie się o stanowisko dziekana.
41
Zrezygnowałem w pracy ze ścieżki szybkiego awansu. Nie chciałem rezygnować z
wolnego czasu, jaki oferuje status nauczyciela akademickiego. Nie chciałem też
szukać prawdziwego spełnienia na uczelni.
Jak każdy może prowadzić grę w pracę
Łatwo jest prowadzić grę w pracę, jeśli się pracą nie przejmujesz! Dlatego radzę,
nie szukaj całkowitego spełnienia życiowego w pracy. Nie znajdziesz go tam. A jeśli
znajdziesz, to znaczy, że bardzo dużo cię w życiu omija.
Podejmij grę w pracę, aby zarobić na rzeczy podstawowe^ Będziesz
szczęśliwszy, uwierz mi. Nie potrzebujesz pracy, aby zdobyć naprawdę dobre rzeczy
w życie. W rzeczywistości, twoja praca NIGDY ci ich nie da.
Problem tkwi w tym: w pracy spędzamy tak dużo czasu, że wydaje nam się, iż
MUSI ona być najważniejszym narzędziem potrzebnym do osiągnięcia osobistej
satysfakcji. I tak na przykład, Jack Welch, emerytowany dyrektor generalny koncernu
General Electric, wspomina w swojej nowej książce, jak to świetnie było chodzić do
pracy w każdą sobotę. I przyznaje dalej, że oczekiwał tego samego także od każde-
go ze swoich menedżerów!
Donald Trump również zrealizował się w pracy. Dlaczego nie? Ma świetnie
prosperującą firmę i jest bardzo bogaty. Ale w jakim stopniu zadowoleni są ludzie,
którzy dla niego pracują? Czy wszyscy oni podzielają jego głębokie poczucie
spełnienia?
Posłuchaj, znajdź sobie pracę, którą lubisz, i dobrze ją wykonuj. Ale buduj swoje
poczucie wartości poza pracą. Zdobądź wolność czasową, zrzucając dotychczasową
zależność na kogoś innego. Podejmij grę, w której możesz wygrać w życiu, a nie w
pracy.
42
Rozdział 5
Gra w emeryturę
Czas jest wspaniałym uzdrawiaczem,
ale słabą kosmetyczką.
Lucille S. Harper
Ludziom brakuje czasu z bardzo prostej przyczyny. Za dużo pracują. Są skłonni
spędzać całe dnie w pracy, ponieważ wierzą, że któregoś dnia będą mogli przejść na
emeryturę i mieć czasu tyle, ile tylko zechcą. Ale dlaczego czekać? Nie musisz być
starym, aby przejść na emeryturę. Po prostu potrzebny ci jest nowy plan.
Kłopoty z tradycyjną emeryturą
I oto on. Najlepszy czas twojego życia. Przez ostatnich dwadzieścia lat
planowałeś, co będziesz w tym czasie robił. Razem ze swoją żoną będziesz w końcu
mógł zająć się tym, czym nie mogłeś się zajmować, pracując. Nie będzie żadnego
szefa, który by ci mówił, co masz robić. Nareszcie!
Ale z tradycyjną emeryturą wiążą się trzy główne problemy. Po pierwsze,
większość ludzi przechodzi na emeryturę w wieku sześćdziesięciu kilku lat lub
później. Czy nie woleliby mieć więcej czasu wcześniej, kiedy byli młodsi? Po drugie,
to dla nich coś zupełnie nowego. Muszą się nauczyć, co robić teraz z dniami
wolnymi od zawodowej pracy. Po trzecie, przestali otrzymywać dochody! Teraz mają
czas, ale są zajęci ochroną swoich aktywów. Są na budzącym strach „stałym
dochodzie".
Porozmawiajmy o tych trzech problemach:
Jeśli czekasz, aż skończysz sześćdziesiątkę, to życie cię omija.
Tom i Mary Wilton mieszkają w Tampie, na Florydzie. Tom jest menedżerem
regionalnym w firmie produkującej części samochodowe. Bardzo ciężko pracował,
wspinając się po drabinie korporacyjnej i zmieniając cztery razy miejsce
43
zamieszkania. Teraz ma 63 lata i poważnie się zastanawia nad przejściem na
emeryturę. Jednak ma jeszcze jednego syna w szkole i dużo długów. Planuje
jeszcze popracować przez „kilka lat".
Mary również chciałaby przejść na emeryturę. Jest o dwa lata młodsza od Toma i
pracowała przez większość swojego życia. Przerwała pracę na kilka lat, kiedy jej
trzej chłopcy byli bardzo mali, ale ponieważ wkrótce pojawiła się pilna potrzeba
pieniędzy na szkoły dla nich, więc wróciła do pracy.
Obydwoje, Tom i Mary, postrzegają emeryturę jako czas, kiedy będą mogli
przestać robić to wszystko, czego nie chcą
- głównie chodzić do pracy. Obydwoje przepracowali już ponad 40 lat. W tym czasie
nie chodzili na szkolne przedstawienia, nie jeździli na urlopy, nie wychodzili razem
na kolację.
Jak Tom widzi emeryturę? Oto jego słowa:
Zamierzam zastrzelić budzik i oddać komuś wszystkie swoje krawaty.
Zamierzam wyjąć kije do golfa i grać, grać, grać!
Mary dodaje:
Ja też zamierzam robić to wszystko, na co nie miałam nigdy czasu.
Chciałabym trochę popodróżować z Tomem. Od lat nie mieliśmy porządnych
wakacji. Moglibyśmy popłynąć w jakiś rejs.
Czy to ci coś przypomina? Powinno. Tom i Mary są typowi. Patrzą na emeryturę
jako na czas, kiedy przestaną robić to, co przez całe życie robili. I w ciągu
następnych dwudziestu lat zamierzają nadrobić wszystko, na co nie mieli czasu
przez ostatnich czterdzieści lat.
Kiedy przestajesz pracować, tracisz swoją tożsamość
Mój ojciec zawołał mnie wczoraj, kiedy pisałem. Zapytał, jak mi idzie z książką.
Piszę rozdział o emeryturze - odparłem. - Masz jakieś przemyślenia?
Aha - powiedział. - Właśnie wróciłem od fryzjera, gdzie spotkałem George'a
Dimoto. Pamiętasz go, prawda?
44
Znałem George'a. Był świetnym facetem. Miał świetną pracę. Zaoszczędził sporą
sumę pieniędzy, pracując. Miał wielu przyjaciół i świetnie grał w golfa.
George powiedział, że odkąd przeszedł na emeryturę dwa miesiące temu, gra
w golfa cztery, może pięć razy w tygodniu. Wyglądał przy tym na
zmartwionego. Mamy sierpień. Martwi się, czym wypełni dni, kiedy zrobi się
zimno i zamkną jego pole golfowe!
To był George, ofiara syndromu „przed i po" emeryturze. Przed przejściem na
emeryturę George był bardzo zajęty swoją pracą, spotkaniami i tak dalej. Cieszył się
szacunkiem, pozycją i pieniędzmi. Teraz jest po prostu kolejnym emerytowanym
facetem grającym w golfa.
Na tym właśnie polega kłopot z tradycyjną emeryturą. Jednego dnia jesteś kimś
ważnym, twoja opinia naprawdę się liczy, następnego dnia przestajesz się liczyć -
jesteś po prostu facetem, który dużo gra w golfa i ma zniżki przysługujące starszym
obywatelom.
Budzący strach „stały" dochód
Ile razy widziałeś w telewizji ludzi narzekających na wysokie ceny leków na
receptę? Mówią: „Kiedy ceny leków wzrastają, to ludziom o stałych dochodach jest
bardzo ciężko" albo: „Mam stałe dochody, więc muszę uważać, na co wydaję
pieniądze".
Co to takiego ów stały dochód? To dochód, który nigdy nie wzrasta. Jeśli
każdego miesiąca dostajesz tyle samo
czy to emerytury, czy zasiłku - to suma ta jest stała. Innymi słowy, cokolwiek byś
zrobił, to i tak więcej nie dostaniesz.
Emeryci o stałym dochodzie spędzają większość czasu, starając się ochronić
pieniądze i ten kapitalik, który mają. Chodzą na wyprzedaże, szukają okazji dla
rannych ptaszków i oszczędzają na wszystkim, co chcieli robić.
Przeszli z sytuacji, kiedy mieli pieniądze, a nie mieli czasu, do sytuacji, kiedy
mają mnóstwo czasu, ale ograniczone pieniądze. I dotarcie do tego punktu zabrało
im czterdzieści lat!
45
Jaka więc jest alternatywa?
Kiedy nauczysz się „grać w grę" we właściwy sposób, to zaczniesz tworzyć styl
życia, zaczynający się wcześnie i trwający przez resztę życia! Wyobraź sobie - masz
pracę, którą naprawdę lubisz, a na boku budujesz prosperujący własny biznes. Z
czasem zyski z biznesu inwestujesz z powrotem w biznes i inwestycje przynoszące
dochody, takie jak nieruchomości. W końcu twoje inwestycje i własny biznes
przynoszą ci wystarczająco dużo dochodu, abyś mógł sobie pozwolić na porzucenie
pracy.
KRÓTKA PRZERWA - WYMUSZONA EMERYTURA
W ostatnich latach tysiące Amerykanów straciły pracę w wyniku stosowania
przez firmy outsourcingu: wykorzystywania obcokrajowców w ich krajach do
wykonywania pracy takiej, jak obsługa klienta. Według AARP,
w 2004 roku ponad 540 tysięcy amerykańskich stanowisk pracy wywędrowało
za granicę.
Wiele miejsc pracy dla pracowników fizycznych przeniosło się za granicę.
Artykuł „AARP Magazine" opisuje, jak parking w fabryce Johnson & Johnson
w North Brunswick, w stanie New Jersey, prawie opustoszał, kiedy setki
dobrze płatnych miejsc pracy przeniesiono do Brazylii.
Artykuł cytuje wypowiedź byłego pracownika z ponad trzydziestoletnim
stażem pracy: „Można się załamać. Większość z nas nie znajdzie teraz tak
dobrze płatnej pracy".
Szanse na znalezienie etatu przez starszego pracownika są niewielkie.
Kiedy trzydziestoletni weteran wybiera się na poszukiwanie pracy, istnieje
bardzo małe prawdopodobieństwo, że znajdzie firmę, która zatrudni.
Niech przypadek tego mężczyzny będzie dla nas lekcją. Gdyby spędził ostatnie
trzydzieści lat na budowaniu własnego biznesu, aby zarobić dodatkowe pieniądze, i
zainwestował te pieniądze w aktywa budujące jego osobisty kapitał, to dzisiaj miałby
zupełnie inną postawę.
Jak mówi przysłowie: „Wykop studnię, zanim będziesz potrzebował wody!".
46
I oto znalazłeś się na emeryturze! Ale jesteś młodszy niż większość emerytów.
Jak młody? To zależy od tego, ile masz lat, od kiedy uczysz się grać we właściwą
grę i jak dużo wysiłku w nią wkładasz. Kiedy przejdziesz na emeryturę w swojej
pracy etatowej, wciąż możesz budować własny biznes. Wciąż możesz kupować
aktywa. W dalszym ciągu możesz pomnażać bogactwo.
Ale równocześnie możesz grać w golfa, wędkować czy podróżować, ile tylko
chcesz. Zawsze można zawiesić swoją działalność na trochę, ponieważ wyszukałeś
i wytrenowałeś innych ludzi, którzy również grają we właściwą grę.
Zamiast przechodzić na emeryturę i przebywać w towarzystwie innych emerytów,
masz wciąż kontakt z młodymi, aktywnymi ludźmi. Oni zwracają się do ciebie po
radę, wiedzę i przyjaźń. Uczysz swoje dzieci, jak grać w tę grę, a one mają czas, aby
spędzać go z tobą.
Twoje bogactwo wzrasta, ty się rozwijasz i twoje związki z ludźmi się umacniają.
Wygrałeś tę grę.
KRÓTKA PRZERWA - ŻYĆ DLA WEEKENDÓW
Juan i Carolina mogą się cieszyć swoim życiem - przez dwa dni w tygodniu.
Obydwoje są świetnie wykształconymi profesjonalistami. Carolina pełni
funkcję przełożonej pielęgniarek w klinice. Juan pracuje dla rządu.
Poświęcają pracy długie godziny i przynoszą wieczorem pracę do domu.
— Żyjemy dla weekendów - mówi Carolina. - To są nasze dni. Całą
resztę czasu poświęcamy pracy.
Ta para ma dwa problemy i jest tego świadoma.
Po pierwsze, jak mówi Juan:
- Kiedy w końcu nadchodzi weekend, jesteśmy tak zajęci, że nie mamy
czasu, aby się zrelaksować i cieszyć się nim. Musimy zrobić wszystko to, na
co nie mieliśmy czasu w ciągu tygodnia. Biegniemy do sklepu, załatwiamy
sprawunki i zajmujemy się pracami domowymi.
Jest jeszcze drugi problem, który niezwykle martwi tę parę.
— To, co naprawdę nas przeraża - mówi Juan - to, że będziemy tak
pracować do końca życia! Nie widzę końca tego wszystkiego.
Ma rację. Nigdy nie wydostaną się z tego wyścigu, chyba że dokonają dużych
47
zmian. Inaczej spędzą swój czas, pracując i czekając — czekając na
emeryturę, kiedy będą mogli przestać pracować. Ale ta para nie ma na co
czekać, chyba że na życie na zasiłku i małej emeryturze. Czas na zmianę!
Kiedy wreszcie przejdę na emeryturę?
Pierwszy raz zetknęliśmy się z ludźmi bogatymi w czas na spotkaniu biznesowym
w 1991 roku. Dzielili się swoimi historiami i opowiadali o możliwościach w biznesie.
Wyglądało to na ciężką pracę.
Jednakże jest ogromna różnica między ciężką pracą dla siebie a ciężką pracą dla
kogoś innego. To, czego dowiedzieliśmy się oboje z Jeanne, to że większość ludzi
przechodzi na emeryturę, ponieważ chce przestać robić rzeczy, których nie lubi. My
jesteśmy na innej drodze. Nie kroczymy ścieżką szybkiego awansu ani nie
uczestniczymy w grze korporacyjnej. Jak wielu innych znanych nam i przez nas
podziwianych ludzi, gramy w zupełnie inną grę.
Jeanne i ja nie zamierzamy przechodzić na emeryturę w tradycyjnym rozumieniu
tego słowa. Podobnie jak ludzie, których najbardziej podziwiamy, planujemy
kontynuować to, co robimy teraz - zajmować się własnym biznesem, pomagać innym
ludziom zdobywać wiedzę o tym, jak budować bogactwo, powiększać osobisty
kapitał i robić to wszystko
- nie czekając, aż ktoś inny mi powie, że teraz czas się tym zająć.
Jeanne i ja mamy czas - właśnie teraz. Jesteśmy bogaci w czas - i tacy też są
ludzie, których podziwiamy.
Mamy przyjaciół i rodziny, z którymi spędzamy czas, i są to wspaniali ludzie. Oni
uczestniczą w tej podróży razem z nami.
Emerytura? Zatrzymaj złoty zegarek dla siebie. Ja za dobrze się bawię!
48
Rozdział 6
Gra w lewarowanie1, czyli gra z użyciem dźwigni czasowej - właściwą grą
Mówię, że czas zmienia rzeczy,
ale właściwie to ty musisz je zmienić sam.
Andy Warhol
Chyba teraz zgodzisz się z tym, że większość ludzi gra w niewłaściwą grę. Starają
się osiągnąć równowagę na niewłaściwym poziomie życia. Ostrzegają swoje dzieci
przed niebezpieczeństwami gier sportowych, ale kibicują im, kiedy przystępują do
udziału w grze korporacyjnej. Spędzają całe życie w pracy, oczekując nagród,
których w niej nie ma. A potem odkrywają, że emerytura stanowi w dużej mierze grę
w przetrwanie.
Czy nie ma jakichś dobrych wiadomości?
Owszem! Są dobre wiadomości. W istocie, są to świetne wiadomości.
Wciąż możesz zostać zwycięzcą, wciąż możesz zostać supergwiazdą. Możesz
mieć wszystko: bogactwo, czas, pracę - sensowną pracę - a także dużo zabawy.
Pora zacząć grać we właściwą grę - grę w lewarowanie, czyli grę z użyciem dźwigni
czasowej. Na rynkach finansowych funkcjonuje pojęcie dźwigni finansowej,
oznaczającej instrument, dzięki któremu przy użyciu małej sumy pieniędzy można
kontrolować kontrakt o znacznie większej wartości. Nam chodzi o zyskanie większej
wartości czasu, stąd naszą dźwignię nazwaliśmy dźwignią czasową
1 Lewarowanie - mechanizm polegający na wykorzystywaniu dźwigni finansowej (w tym kontekście
dźwigni czasowej), używany podczas inwestowania np. na rynku kontraktów terminowych. Jego istotą
jest depozyt początkowy, wynoszący kilkanaście procent wartości kontraktu - niewielka pierwsza
wpłata umożliwia obracanie kontraktem o wielokrotnie wyższej wartości (przyp. red., cyt. za
www.bankier.pl)
49
Gra w lewarowanie pozwala oczekiwać, że:
będziesz miał główne źródło dochodu z pracy, którą lubisz wykonywać
wykreujesz potężny, CENNY czas
rozwiniesz własny biznes
będziesz miał pieniądze i czas, żeby cieszyć się życiem
rozwiniesz silne związki z rodziną i przyjaciółmi
będziesz pracował z innymi, aby tworzyć bogactwo
zostaniesz mistrzem gry, który uczy innych, jak odnieść sukces
będziesz cieszył się życiem pełnym równowagi i sensu
będziesz kontynuował pomnażanie bogactwa, nawet kiedy przejdziesz na
emeryturę
będziesz prowadził życie, jakie Bóg dla ciebie zaplanował
Plan
Oto jak powinno wyglądać twoje życie. Oto „supergwiazda" gry w lewarowanie:
Masz pracę, którą naprawdę lubisz. Zapewnia ci ona podstawowy dochód i
pewien stopień bezpieczeństwa. Stać cię na całkiem dobre ubezpieczenie
zdrowotne. Pracujesz z dobrymi ludźmi i robisz coś wartościowego.
Zdecydowanie nie kroczysz ścieżką szybkiego awansu. Dlaczego? Ponieważ
wiesz, że nie ma możliwości, abyś zwyciężył, podążając nią. Swoją pracę
wykonujesz naprawdę świetnie. Nie oczekujesz awansu powyżej pewnego poziomu,
ale i tak robisz pierwszorzędną robotę, nie chcąc w żadnym wypadku narażać swego
podstawowego źródła dochodu. To wiedząc, czujesz się pewnie i możesz się zre-
laksować, i cieszyć swoją pracą.
Snujesz wielkie marzenia, które czynią twoje życie ciekawszym. Marzenia są
silnymi czynnikami motywacyjnymi. To one skłaniają cię do przeprowadzania
niezwykłych zmian w życiu. Twoim marzeniem jest mieć pieniądze i czas na ich
wydawanie. Twoim marzeniem jest być mistrzem gry życia, który ma czas dla
rodziny i przyjaciół, a także czas na marzenia.
50
Uczysz się, jak podnieść wartość swojego czasu, budując biznes, który tworzy
twój osobisty kapitał i nieprzerwanie dostarcza ci dochodu. Nauczyłeś się lekcji w
grze korporacyjnej i stosujesz je w swoim biznesie. Później to, czego nauczysz się
we własnym biznesie, stosujesz w grze korporacyjnej.
Budując biznes, cieszysz się z niezwykłych zmian w swoim życiu. Twój biznes się
rozrasta i twój dochód rośnie. Inwestujesz zyski w swój osobisty kapitał i w
przynoszące zysk aktywa.
Potem twoje aktywa zaczynają przynosić tyle samo dochodu, co etat.
Podstawowe źródło dochodu wciąż zapewnia ci podstawowy styl życia, ale twój
własny biznes spełnia dwa cele - stanowi dodatkowy dochód i jest również twoim
osobistym spełnieniem. W pracy nie tęsknisz za ścieżką szybkiego awansu,
ponieważ i tak czerpiesz wszystkie korzyści ścieżki szybkiego awansu - i jeszcze
więcej!
KRÓTKA PRZERWA - DRUGA EKONOMIA
Przed laty widziałem w pewnym czasopiśmie rysunek, którego przekaz był
świetny. Dwóch mężczyzn w długich białych szatach i z aureolkami nad głową
stało na chmurze. Obserwowali innego mężczyznę, podobnie odzianego,
prowadzącego biały kabriolet ze stosem pieniędzy na tylnym siedzeniu.
Jeden z mężczyzn mówi do drugiego: „A ja wierzyłem, kiedy mówili, że nie
możesz ich zabrać ze sobą!".
Mój drogi, podobnie jest z posiadaniem mnóstwa czasu i pieniędzy.
Powiedziano ci kiedyś jedną rzecz,
a mianowicie, że pieniądze zarabia się, wymieniając na nie swój czas. Ale w
rzeczywistości jest wiele innych sposobów zarabiania pieniędzy bez
poświęcania swojego czasu. Ja nazywam to „drugą ekonomią". Jeżeli
uwierzysz, że jest tylko jeden sposób działania, to utkniesz w „pierwszej
ekonomii" i nie skorzystasz z wielu możliwości.
W „drugiej ekonomii" chcesz dodać wartość i część tej wartości zatrzymać.
Naucz się dodawać prędkość lub wygodę, przedstawiać informacje w nowy
sposób, uwolnić moc ukrytych środków i korzystać z nowych technologii.
Rozejrzyj się. Wokół są produkty, usługi, informacje i pieniądze! Po prostu
51
naucz się po nie sięgać i je chwytać. Nie wynajduj na nowo koła: naucz się
tylko, jak je trochę nasmarować!
A najlepsze jest to, że zwykle możesz to wszystko robić w wolnym czasie.
Zatrzymaj swoją pracę w „pierwszej ekonomii", ale miej udział również w
„drugiej ekonomii". Naucz się dodawać wartość oraz wpływać na swój czas i
pieniądze.
Przejdziesz na emeryturę w pracy, z której czerpiesz swój podstawowy dochód -
w wieku, który ty sam uznasz za odpowiedni. Twój dochód wciąż wzrasta. A
ponieważ zainwestowałeś w aktywa, nie musisz wymieniać czasu na dolary.
Dysponujesz drogocennym wolnym czasem!
Zamiast starać się wypełnić swój czas emeryta jakimś nowym hobby lub kiepsko
płatnym dorabianiem, byle tylko związać koniec z końcem - rozwijasz się. Twój
dochód cały czas wzrasta. Ale co ważniejsze, rozwijasz się duchowo. Uczysz
innych, jak osiągnąć to, co ty osiągnąłeś. Twoje
życie jest intensywne i pełne. Masz czas, aby robić to, co chcesz, masz pieniądze,
aby robić to, co chcesz, i ROBISZ to, co chcesz.
Jest jednak jedna wielka różnica. „To, czego chcesz" uległo zmianie. Zamiast
czekać z niecierpliwością na emeryturę, by móc przestać robić to, czego nie lubiłeś,
czekasz na emeryturę z niecierpliwością, ponieważ jest ekscytująca, dająca uczucie
spełnienia i satysfakcji.
Dlaczego praca zespołowa nie sprawdza się - zwykle
Czy wchodzisz w skład zespołu w pracy? Czy twój szef mówi o pracy
zespołowej? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego zespoły z reguły nie
sprawdzają się w tradycyjnych firmach?
Praca zespołowa nie sprawdza się, ponieważ każdy rywalizuje o ograniczoną
liczbę stanowisk i nagród. Stephen Covey w swojej fantastycznej książce 7 nawyków
skutecznego działania pisze, że są dwa rodzaje ludzi na świecie - jedni wyznają
teorię niedoboru, a drudzy teorię obfitości. Wyznawcy niedoboru to gracze w grze
52
korporacyjnej. Uważają, że istnieje ograniczona liczba rzeczy. Współzawodniczą z
innymi - nawet z ludźmi ze swojego zespołu. Dlaczego? Ponieważ chcą mieć więcej
i jedyny sposób na zdobycie więcej widzą w odebraniu komuś innemu.
Wyznawcy obfitości myślą inaczej. Wiedzą, że jeżeli teraz nie ma czegoś
wystarczająco dużo, to najlepszym sposobem na zdobycie większej ilości tego
czegoś jest stworzenie tego
czegoś więcej! Wyznawcy obfitości nie rywalizują ze sobą. Chcą stworzyć więcej,
aby każdy mógł mieć więcej.
Podjąwszy grę w lewarowanie, możesz pracować w zespole, w którym każdy
dostaje to, czego pragnie. Możesz pracować z innymi ludźmi, aby pomóc im zdobyć
to, czego pragną, i wciąż mieć dużo samemu. Tak naprawdę, jeśli w grze w
lewarowanie czegoś ci zabraknie, to pracujesz z innymi, aby stworzyć tego więcej.
Czym jest gra w lewarowanie?
W grze korporacyjnej gracze są ograniczeni wynikami swoich indywidualnych
wysiłków. Gra korporacyjna rozgrywa się w skali liniowej. Jeśli pracujesz dziesięć
godzin, otrzymujesz zapłatę za dziesięć godzin. Jeśli chcesz dostać zapłatę za
kolejnych dziesięć godzin, to musisz te kolejne dziesięć godzin przepracować.
10+10 = 20
W grze w lewarowanie, z użyciem dźwigni czasowej, jest inaczej, gracze nie
sumują swojego czasu i wysiłku, tylko go mnożą. Stosują reguły nowej gry, aby
pomnożyć rezultat swoich wysiłków. Zamiast dodawać - mnożą. W tej grze 10
godzin pracy może zaowocować dużo większym dochodem.
10 x 10 = 100
KRÓTKA PRZERWA - WYBIERZ DROGĘ WYJŚCIA Z DŁUGÓW
Pewna para z Florydy borykała się z problemami finansowymi. Mieli ponad 40
tysięcy dolarów długu w kredytach konsumenckich i suma ta co roku wzra-
stała. Pracował z nimi finansowy planista, aby pomóc im uzyskać kontrolę
53
nad własnym życiem i wydostać się z długów. Sytuacja ta różniła się od
innych tym, że finansowy planista nie tylko rozmawiał z parą o obniżeniu ich
wydatków, ale również chwalił ich za zwiększanie comiesięcznego dochodu.
Obniżywszy swoje wydatki, para była w stanie „zaoszczędzić" co miesiąc
700 dolarów. Dodawali tę sumę do długu i zdołali go zredukować do 35
tysięcy. Zaskakującą rzeczą było to, że Joan miała swój własny biznes. Była
niezależnym dystrybutorem firmy, która sprzedawała powszechnie używane
produkty.
W ciągu jednego tygodnia udało jej się dokonać obrotu towarów, z których
osiągnęła 350 dolarów zysku. Finansowy planista oszacował, że zajęło to
Joan około pięciu godzin. W tym tygodniu godzina dodatkowej pracy Joan
była warta 70 dolarów. Taka stawka była znacznie wyższa od tego, co mogła
zarobić w swojej pracy!
Finansowy planista jednak nie zauważył jednej bardzo znaczącej rzeczy.
Poza dystrybucją produktów Joan pomagała innym ludziom wejść do biznesu.
Ci nowi właściciele niezależnych biznesów będą również dokonywać obrotu -
i pomagać kolejnym ludziom biznesu. Ile zatem był wart czas Joan w tej
sferze działalności? Przypuśćmy, że zarobiła miesięcznie dodatkowe 100
dolarów z obrotu dokonanego przez każdą z dwóch osób, które wspierała. To
dałoby dodatkowe 2400 dolarów rocznie! Ile więc wart był teraz jej czas poza
pracą?
Joan stworzyła kapitał osobisty poprzez obrót zwyczajnymi produktami
wielokrotnego użytku. Stworzyła kapitał osobisty w sieci, ponieważ będzie
czerpać ciągły dochód z obrotu dokonywanego przez jej nowych partnerów
biznesowych. A ponieważ jej dochód z własnego biznesu będzie wzrastać,
przez cały czas będzie malało
Kiedy podejmujesz grę w lewarowanie, przechodzisz od zarządzania czasem do
zarządzania czasami. Uczysz się, jak pomnażać wysiłki - zamiast je sumować.
Uczysz się również, jak wykorzystywać wysiłki innych. Pewien mądry biznesmen
powiedział kiedyś: „Wolałbym raczej mieć 1 procent wysiłku 100 ludzi niż 100
procent wysiłku jednego człowieka".
54
Zamiast wymieniać czas na pieniądze, nauczysz się wymieniać swój czas na
kapitał. Następnie będziesz używać tego kapitału tak, aby dla ciebie pracował - i to o
wiele skuteczniej, niż ty kiedykolwiek byłbyś w stanie pracować. Twój osobisty
kapitał będzie pracować nieustannie, w dzień i w nocy, zawsze. Ty natomiast
pracować nie musisz. Wykorzystasz zyskany czas na cokolwiek zechcesz. Na tym
polega piękno gry w lewarowanie.
Spójrzmy na konkretny przykład. Jeśli w pracy dostajesz 25 dolarów za godzinę,
to ta godzina przynosi ci w zamian 25 dolarów. Jeśli pracujesz 10 godzin, to
zarabiasz 250 dolarów.
Ale załóżmy, że zamiast spędzać te 10 godzin w pracy na etacie, spędzasz je na
tworzeniu osobistego kapitału. (Dowiesz się dużo więcej na temat pojęcia kapitału
osobistego w następnym rozdziale). Ten kapitał może dla ciebie pracować. On się
nigdy nic męczy. Nigdy nie potrzebuje wolnego dnia. Nie dzwoni i nie mówi, że jest
chory. On cały czas produkuje! Dobrze wykorzystałeś wpływ na swój czas. Zamie-
niłeś 10 godzin pracy na wiele godzin rosnącego zysku.
Dlaczego prowadzić grę w lewarowanie?
Powinieneś podjąć tę grę, grę z użyciem dźwigni czasowej, ponieważ jest to
jedyna gra, w której możesz wygrać. To także jedyna gra, gdzie w tym samym
czasie mogą wygrać inni. A w końcu, jest to najlepszy sposób - jedyny, jaki znam -
na pokonanie braku czasu.
W tej chwili grasz w niewłaściwą grę. To nie twoja wina. Wszyscy mówili ci, żebyś
się w nią zaangażował. Jesteśmy tak wychowywani. Od każdego usłyszysz, że
kroczysz właściwą drogą, że podążasz w dobrym kierunku. Ale skoro grasz we
właściwą grę, to dlaczego nie masz na nic czasu? Dlaczego dzień jutrzejszy będzie
równie stresujący jak dzisiejszy? Dlaczego pracujesz tak ciężko przez tyle lat? Jeżeli
to jest właściwa gra, to czy nie powinno ci się z każdym rokiem lepiej, a nie gorzej,
powodzić?
55
Wpłynięcie na swój czas oznacza więcej rezultatów, a nie więcej nakładu pracy.
Prowadzenie gry w lewarowanie oznacza otrzymywanie więcej z każdej godziny. 1
jeśli dobrze to robisz, to do końca życia gra ta będzie przynosić efekty - bez
zwiększania nakładu pracy.
Jak wygrać grę w lewarowanie
Zbyt dużo ludzi nie zna reguł gry z użyciem dźwigni czasowej. Myślą, że
zdobycie dobrego wykształcenia, dobrego stanowiska i ciężka praca później pomogą
im wygrać. Wyobrażają sobie siebie, jak pracując ciężej od wszystkich innych,
awansują w pracy. Oczekują, że „kiedyś" przejdą na emeryturę i będą mogli robić te
wszystkie rzeczy, których robienie odkładali na później.
Ale, mój drogi, to nie działa w ten sposób. Jeśli chcesz mieć pieniądze i czas na
ich wydawanie, kiedy jesteś jeszcze na tyle młody, aby móc się nimi cieszyć, jeśli
chcesz mieć silne związki z ludźmi i satysfakcjonujące życie, musisz nauczyć się
nowych reguł.
Reguły gry w lewarowanie
Reguły są proste. Nauczysz się o nich więcej w trakcie lektury tej książki. W
istocie, kiedy skończysz ją czytać, będziesz całkowicie przygotowany, aby zacząć je
stosować.
Oto niektóre z reguł:
1. Naucz się mnożyć. Nie myśl w kategoriach dodawania. Jeśli chcesz więcej,
szukaj sposobów na zdobycie więcej, robiąc nie więcej, ale mniej.
2. Podnieś wartość swojego czasu, nie zwiększając jego ilości. Jeśli jesteś w stanie
stworzyć więcej, nie pracując więcej, to automatycznie twój czas staje się
cenniejszy.
3. Używaj swojego czasu, aby BUDOWAĆ, nie KUPOWAĆ. Buduj wartość kapitału,
który będzie pracował dla ciebie. Ty nie chcesz pracować do końca życia - ale
56
twój kapitał osobisty będzie pracował zawsze. Nie wydawaj pieniędzy na
„rzeczy", kiedy możesz je zainwestować w przynoszące dochód aktywa.
4. Zbuduj punkt pobierania opłat, a nie punkt mozolnej pracy. Ty nie jesteś
zainteresowany pracą, jesteś zainteresowany zbieraniem opłat. Znajdź potężny,
dynamiczny trend i weź w nim udział. Nawet jeśli dostaniesz tylko cząstkę z
każdej transakcji, to i tak szybko się one zsumują.
5. Znajdź sobie mentora, potem sam bądź mentorem. W grze w lewarowanie celem
jest rozwinięcie sieci zwycięzców. Będziesz potrzebował pomocy, ale i twoim
obowiązkiem będzie pomagać przyjaciołom i rodzinie.
Skąd wiesz, że wygrywasz?
Wygrana zależy od tego, jakie są twoje marzenia! Jeżeli realizujesz marzenia, to
znaczy, że wygrałeś. Jeśli masz czas i pieniądze, wspaniałe związki z ludźmi i
satysfakcjonujące, sensowne życie, to wygrałeś.
Tak to działa. Będą dwie strony twojego pomnażającego bogactwo życia: praca i
własny biznes. Kiedy przystąpisz do gry w lewarowanie, te dwie strony będą tak
wyglądać:
57
W miarę jak będziesz rozwijał swój biznes, ten obraz może ulec zmianie.
Jeśli się przyłożysz, i jeśli twoje marzenie jest wystarczająco silne, sytuacja
będzie wkrótce wyglądać tak:
W końcu, kiedy zainwestujesz zyski w generujące kapitał aktywa, to rozwiniesz
trzecie źródło swojego dochodu.
58
Później możesz ten układ modyfikować, redukując lub eliminując jego części. A
to zaowocuje niesamowitą ilością czasu. Teraz naprawdę intensywnie prowadzisz
grę w lewarowanie.
Wygrywasz! Przeszedłeś na emeryturę w swojej pracy, ale nie przeszedłeś na
emeryturę w rozwoju osobistym, w osiąganiu dochodu, w związkach z ludźmi i
zdobywaniu nagród. W rzeczywistości prowadzisz bogate życie, którego twoi
przyjaciele wciąż grający w grę korporacyjną nigdy nie osiągną.
Tak właśnie należy grać - i wygrywać - w grze z użyciem dźwigni czasowej, którą
nazywamy grą w lewarowanie.
59
Część 2 Jak zbudować życie bogate w czas
60
Część 2
Jak zbudować życie bogate w czas
W porządku, teraz już wiesz, na czym polega problem. Grasz w niewłaściwą grę,
próbując osiągnąć równowagę na niskim poziomie życia, wymieniając swój czas na
pieniądze i tracąc możliwość mnożenia własnych wysiłków tak, by przynosiły
większe nagrody. Czy jesteś gotów to wszystko zmienić?
W części 2, zatytułowanej „Jak zbudować życie bogate wczas", otrzymasz
dokładne instrukcje, w jaki sposób osiągnąć taki właśnie styl życia. Dostaniesz
narzędzia potrzebne do odzyskania czasu i zbudowania bogactwa.
Poznasz, czym jest wartość osobistego kapitału - i jak jej używać, aby zastąpić
godziny pracy potężnymi mechanizmami budującymi bogactwo. Zobaczysz również,
jak ludzie bogaci w czas używają prostych technik celem podniesienia wartości
każdej godziny dnia. Czy rozwijasz wszystkie
swoje możliwości? A może nie doceniasz wartości swojego czasu? Ile twój czas
POWINIEN być wart?
Pierwszych pięć kroków do stylu życia bogatego w czas uwolni cię - będziesz
dysponował swobodą spędzania swoich godzin i dni tak, jak chcesz, swobodą
uczenia dzieci, jak uniknąć gier prowadzących do straty czasu, będziesz wolny od
troski o raty kredytu hipotecznego, niezależny od systemu opieki społecznej i od
życia „na stałym dochodzie".
A najlepsze jest to, że nauczysz się, jak tworzyć, wizualizować i realizować swoje
marzenia. Pamiętaj, już teraz wielu ludzi prowadzi życie na wysokim poziomie. Ty
nie odkrywasz niczego nowego; po prostu dołączasz do innej niż dotąd grupy osób.
Nieważne, kim jesteś, czy jesteś młody, czy stary. Zacznij działać!
61
Rozdział 7
Radość posiadania osobistego kapitału
Carpe diem. Wykorzystaj czek.
ROBIN WILLIAMS
Pamiętam, jak podczas pierwszego roku studiów siedziałem na zajęciach z
rachunkowości i uczyłem się o wartości kapitału. „Kiedy skonstruujesz zestawienie
bilansowe - powiedział profesor Fisher- na jednej stronie umieszczasz aktywa, na
drugiej pasywa. Jeżeli masz więcej aktywów niż pasywów, otrzymujesz wartość
swojego kapitału. Kapitał jest dobry!"
Zrozumiałem pojęcie wartości kapitału, ale nie do końca pojąłem jego moc. Nie
uchwyciłem, że prawdziwą oznaką solidnego biznesu jest po prostu to, że posiadasz
więcej niż jesteś winien. W tamtym czasie byłem bardziej zainteresowany
dochodem. Stawiałem sobie za cel robienie pieniędzy, a nie ich utrzymywanie.
Bardzo dobrze wyjaśnia to Robert Kiyosaki w swojej świetnej książce Bogaty
ojciec, biedny ojciec. Pisze, że bogaci wiedzą, jak utrzymać pieniądze. Biedni wiedzą
tylko, jak pracować dla zarobienia pieniędzy. Biedni płacą podatki, wysokie podatki,
od każdego centa, który zarobią. Bogaci płacą podatki - ale relatywnie mniejsze -
ponieważ zarabiają pieniądze w inny sposób. Bogaci tworzą zyski kapitałowe,
podczas gdy biedni - czeki do wypłaty.
Jak myślisz, kto lepiej kontroluje swój czas? Czy sądzisz, że osoba, która ciężko
pracuje, wymieniając każdą godzinę swojego czasu na pieniądze, a następnie
płacąc podatki od tych pieniędzy, ma więcej czasu? Czy może więcej czasu ma
osoba, która lokuje swoje pieniądze, tak by pracowały, a następnie płaci mniejsze
podatki z zysków kapitałowych? Wiesz, kto lepiej na swoim wychodzi, prawda?
62
Praca czy wartość?
Większość ludzi chciałaby być milionerami. Ale bardzo niewielu w gruncie rzeczy
rozumie, co znaczy być milionerem. Czy to znaczy, że zarabiasz milion dolarów
rocznie? Czy to znaczy, że w zasadzie jesteś wart więcej niż ten milion?
Być milionerem - znaczy posiadać milion dolarów w czymś. To znaczy, że na
twoim zestawieniu bilansowym aktywa są warte o milion dolarów więcej niż pasywa.
To znaczy, że masz o milion dolarów więcej niż jesteś winien!
Jeżeli ktoś ma, powiedzmy, aktywa o wartości 50 milionów dolarów w
nieruchomościach, ale bankowi jest winien 49,5 miliona z tytułu hipotek, to nie jest
on milionerem. Jest tylko półmilionerem.
Milioner to osoba, która rzeczywiście posiada coś wartości miliona dolarów - i nie
jest z tego tytułu winna nikomu żadnych pieniędzy. Milionera nie określa styl życia,
ale wyciąg z konta.
W swojej znakomitej książce Sekrety amerykańskich milionerów autorzy Thomas
J. Stanley i William D. Danko opisują typowego amerykańskiego milionera. Piszą o
kimś, kto jeździ buickiem, a nie mercedesem. O kimś, kto mieszka w skromnym
raczej niż wystawnym domu. Opisują kogoś, kto raczej oszczędzał pieniądze niż je
wydawał. I porównują prawdziwych milionerów z ludźmi, którzy nie mając aktywów,
utrzymują styl życia milionerów.
Jeżeli mówię ci o stworzeniu osobistego kapitału, to mówię o zostaniu
milionerem, z pieniędzmi lub aktywami wartymi więcej niż milion dolarów. Mówię o
ustanowieniu kapitału, który nieustannie przynosi potężny, zmieniający życie
dochód. I mówię również o wykorzystywaniu dochodu generowanego przez ten
kapitał do uwalniania czasu - ogromnej ilości czasu!
W jaki sposób kapitał osobisty uwalnia czas?
Oto jak żyje większość ludzi:
Mają pracę i kupują rzeczy. Część z tych rzeczy kupują, rozkładając zapłatę na
pewien czas, to znaczy, biorą kredyt, który muszą przez jakiś czas spłacać.
63
Następnie dostają awans i kupują lepszy samochód, „zużywając" awans na
miesięczne opłaty. Otrzymują kolejny awans i kupują większy dom. Większy kredyt
hipoteczny „zużywa" podwyżkę ich pensji. Pracują coraz ciężej i ciężej, aby
dostawać awans za awansem. Ale za każdym razem wydają dodatkowe pieniądze
na coś, co kosztuje tyle, ile wyniosła ich podwyżka. Wymieniają coraz więcej czasu
na coraz więcej pieniędzy po to, żeby móc kupić więcej rzeczy na kredyt.
Według Roberta Kiyosaki, autora książki Bogaty ojciec, biedny ojciec, większość
ludzi wydaje swoje pieniądze na pasywa, nie zaś na aktywa. Zamknęli siebie w
błędnym kole wymieniania czasu na pieniądze, a pieniędzy na rzeczy. Miewają
świetny dochód, to prawda - ale poświęcają cały swój czas na jego zdobycie. I
wydają cały ten dochód na rzeczy, które rok później nie są warte nawet połowy
pierwotnej ceny.
Jeżeli kupujesz nowy samochód za 30 tysięcy dolarów, ile jest on wart po
całodziennej jeździe? Czy jest wart nadal 30 tysięcy dolarów? A może 35 tysięcy?
Nie, on stracił na wartości! Jest wart mniej niż zapłaciłeś za niego wczoraj! Gdybyś
musiał go dzisiaj wymienić na inny, gdybyś musiał go sprzedać, nie dostałbyś więcej
niż 90 procent zapłaconej ceny. Straciłeś część swojego kapitału!
Jeżeli spłacasz ten samochód w ratach po 450 dolarów miesięcznie, to czy
płacisz mniej, ponieważ twój samochód jest mniej wart? Nie! Płacisz wciąż tyle
samo, miesiąc po miesiącu, obojętne, jaka jest aktualna wartość samochodu.
Straciłeś część kapitału. Tak naprawdę, kiedy kupujesz coś na kredyt, tracisz
kapitał niepokojąco szybko. Jeśli cena
samochodu wynosi 30 tysięcy dolarów, ale płatność masz rozłożoną w czasie, to po
pięciu latach spłat może cię ona wynieść około 40 tysięcy. A ile jest wart ten
samochód w dniu twojej ostatniej raty? Jest wart około 15 tysięcy dolarów. Szybko
tracisz pieniądze!
Problem w tym, że przypominasz większość ludzi, zarabiasz pieniądze na spłatę
samochodu, wymieniając swój czas. Tak więc wymieniasz godzinę za godziną na
pieniądze, które są coraz mniej warte. Nic dziwnego, że zaczyna ci brakować czasu.
64
Nie jesteś wstanie pracować wystarczająco szybko, wystarczająco długo lub
wystarczająco wydajnie, aby pokonać tę okropną zależność. Jesteś w pułapce
ścieżki szybkiego awansu, niemal tak jak każdy.
Aby przezwyciężyć ten problem, musisz zbudować swój osobisty kapitał.
Przecież dysponujesz określoną ilością czasu w dniu, tygodniu czy roku. Możesz
spędzać swój czas, pracując za pieniądze, albo spędzać swój czas - budując aktywa
i kapitał. Później te wartości produkują dochód, a ty idziesz łowić ryby.
Buduj kapitał osobisty, buduj czas
Przypuśćmy, że wycofasz się ze ścieżki szybkiego awansu - nie tylko w pracy,
ale również rezygnując ze swoich przyzwyczajeń zakupowych. Przypuśćmy, że
przestaniesz kupować rzeczy, które tracą na wartości, a zaczniesz kupować te, które
przynoszą pieniądze.
Zamiast tracić pieniądze, będziesz je inwestować w aktywa, rzeczywiście
kreujące dochód. To jest zwycięska for
muła. To rodzaj myślenia, który zapewni ci dostatecznie dużo czasu, ponieważ nie
będziesz zamknięty w bezustannym wyścigu szczurów, polegającym na ciągłym
zarabianiu i wydawaniu, zarabianiu i wydawaniu, który na tak długo wciągnął cię w
pułapkę stylu życia ubogiego w czas.
Wyobraź sobie następujące scenariusze:
Kupujesz samochód, biorąc kredyt na pięć lat. Po pięciu latach spłacasz
samochód, zatrzymujesz go, a to, co dalej miałbyś płacić, inwestujesz w swój
KAPITAŁ OSOBISTY. Zamiast kupować nowy samochód, wpłacasz raty (450 dola-
rów miesięcznie) na hipotekę jakiejś nieruchomości. Z każdą ratą kredytu
hipotecznego budujesz swój kapitał. Inna możliwość to zainwestowanie tych 450
dolarów w jakiś biznes. Czy to by coś zmieniło? Oczywiście, że tak. Miałbyś majątek,
a nie pasywa!
Większość ludzi spędza całe życie, wydając pieniądze na rzeczy i płacąc za nie
swoim czasem - tym samym przywiązują samych siebie do pracy, której muszą
65
poświęcić czas, aby spłacić raty, zamiast inwestować pieniądze w aktywa
przynoszące dochód. A co, gdybyś spędził całe życie, kupując aktywa przynoszące
dochód? Czy nie miałbyś w końcu dostatecznie dużego dochodu, aby przejść na
emeryturę? Czy mógłbyś zrezygnować z pracy w nadgodzinach, mając stałe, pewne,
pozbawione ryzyka źródło dochodu poza swoim etatem? Czy miałbyś więcej czasu,
gdyby twoje pieniądze pochodziły ze źródła niewymagającego od ciebie czasu do ich
zdobycia?
Przyjrzyjmy się wartości majątku netto przeciętnej rodziny. Oto typowe
zestawienie bilansowe:
AKTYWA:
Dom (szacowana wartość) 300 000
Samochody
jego 18 000
jej 15 000
Plan emerytalny 70 000
Meble, itp. 21 000
Polisa na życie,
wartość w gotówce 7 300
Akcje, obligacje
i fundusze powiernicze 10 000
Konta bankowe 6 000
Ogółem 447 300
66
PASYWA:
Kredyt hipoteczny 213 400
Kredyt pod zastaw majątku 40 000
Kredyt na samochód
jego 10 000
jej 11 000
Karty kredytowe 6 000
Kredyty studenckie 15 000
Kredyty na meble 5 000
Ortodonta 3 000
Ogółem 303 400
Ta rodzina ma niewielki kapitał. Suma ich wszystkich aktywów po odjęciu
pasywów wynosi 143 900 dolarów. Wartość ich kapitału jest więc bardzo niska.
Owszem, prowadzą życie na przyzwoitym poziomie. Mają wygodny dom, telewizor z
dużym ekranem i dwa samochody. Ich dom jest ładnie umeblowany. Co roku jeżdżą
na wakacje, płacą na czas rachunki i zwracają uwagę, na co wydają pieniądze.
Jednakże obydwoje dużo pracują, aby utrzymać się na tym poziomie. A
ponieważ nie mają żadnych aktywów, które przynosiłyby im dochód, to nigdy, ale to
nigdy, nie będą mogli przerwać swojej ciężkiej pracy. Za kilka lat będzie im
potrzebny nowy samochód, który powiększy i przedłuży spłacanie rat. Dzieci będą
potrzebowały pieniędzy na szkołę - nawet szkoły państwowe drożeją. Obecnie
cieszą się dobrym zdrowiem, ale co się stanie, jeśli zachorują?
Tej parze zostało jeszcze dwadzieścia lat do emerytury, więc żywią nadzieję, że
na nią oszczędzą. Ale nie mają jakiegoś konkretnego celu. Czy będą w stanie żyć z
tych pieniędzy, które oszczędzą?
Ich dom stanowi część kapitału. Ceny nieruchomości w okolicy wzrastają. Ale czy
oni mogą WYKORZYSTAĆ te pieniądze? Oczywiście, mogą zaciągnąć kredyt pod
zastaw domu, aby zapłacić za uczelnię, ale to wszystko trzeba potem spłacać! I
67
powiększa to ich miesięczne opłaty, zmuszając nawet do cięższej pracy, aby
awansować i spłacać nowe kredyty.
Obydwoje są po czterdziestce. Każde z nich ma wyższe wykształcenie i pracują
już ponad dwadzieścia lat. Będą pracować przez następnych dwadzieścia, a później
podejmą kiepsko płatną pracę „dla emerytów", aby mieć dopływ jakichkolwiek
pieniędzy.
Czy po CZTERDZIESTU LATACH PRACY nie byłoby miło, gdyby ich wartość
wynosiła więcej niż 143 900 dolarów? Ile będą warci za kolejnych dwadzieścia lat?
Czy kiedykolwiek zgromadzą wystarczająco dużo pieniędzy, aby przestać tak ciężko
pracować? Czy kiedykolwiek znajdą czas, aby robić w życiu to, czego pragną? A
jeśli będą mieli czas, to czy będą mieć pieniądze, aby móc się nim cieszyć?
A co się stanie, jeżeli nie wszystko pójdzie dobrze? Co się stanie, jeśli jedno z ich
dzieci zachoruje i będzie wymagało opieki? Lub jeśli jedno z rodziców nie będzie
zdolne do pracy? Co się stanie, gdy jedno z nich straci pracę, a poszukanie nowej
zajmie trochę czasu? Czy nowa praca będzie tak samo dobrze płatna?
A to już jest absolutnie najgorsze pytanie, które muszę ci zadać: Co się stanie,
jeśli wszystko potoczy się dobrze? Nawet jeśli wszystko ułoży się według ich planu,
to i tak nigdy nie będą mieć wystarczająco dużo pieniędzy, nigdy nie będą mieć dość
czasu i będą uczyć swoje dzieci, aby robiły tak samo, przez następnych czterdzieści
albo pięćdziesiąt lat! Jak rozwiązać ten problem? Muszą zbudować przynoszący
dochód kapitał osobisty.
KRÓTKA PRZERWA - DŁUG W KATEGORII CZASU
Każdy dług jest długiem w kategorii czasu. Jeśli masz nadzieję pokonać brak
czasu, to jest to pojęcie, które musisz zrozumieć.
Dług w każdej formie stanowi obciążenie twojego czasu. Jeżeli jesteś
komuś coś winien, to w pewnym sensie pracujesz dla niego. Nie możesz
wziąć wolnego. Nie możesz decydować, czy przerwiesz pracę. Jesteś
WINIEN tej osobie i musisz ją spłacić.
Debet na karcie kredytowej jest świetnym przykładem długu w kategorii
czasu. W zasadzie prawie nic z tego, co kupujesz, płacąc kartą kredytową nie
68
stanowi aktywów. Prawie wszystko, co kupujesz, to pasywa albo wydatek.
Jeśli za obiad płacisz kartą kredytową to jesteś za ten obiad winien pieniądze
bankowi. Nie pracujesz dla siebie.
Jeśli wymieniasz swój czas na dolary zarabiane w pracy, to płacąc kartą
kredytową nie pożyczasz pieniędzy: pożyczasz swój przyszły czas. Im więcej
pożyczasz, tym więcej jesteś winien. Im więcej jesteś winien, tym dłużej
musisz pracować, aby to spłacić!
Czy zastanawiasz się, co się stało z twoim czasem? Trafił do wszystkich
tych ludzi, którzy pożyczyli ci pieniądze. Do wystawców kart kredytowych,
banków, firm samochodowych, meblarskich, itd. Za każdym razem, gdy
kupujesz coś, czego spłata jest rozłożona w czasie, płacisz za to SWOIM, a
nie ICH czasem. Banki i inne instytucje pożyczające pieniądze używają
twojego czasu, aby zarabiać pieniądze dla siebie. Może i ty powinieneś być
tak sprytny. Zacznij używać aktywów, aby przynosiły ci dochód. Przestań
wymieniać swój czas na pieniądze, zacznij używać pieniędzy do tworzenia
czasu.
Jak zbudować kapitał osobisty: inwestycje w nieruchomości
Istnieją dwa sposoby zarobienia na inwestycjach w nieruchomości. Jednym z
nich jest kupowanie domów, a następnie ich wynajmowanie. Ta metoda wytwarza
zarówno wartość, jak i dochód. Twój dochód stanowi różnica między tym, co
wynajmujący ci płaci, a tym, co ty płacisz, aby utrzymać nieruchomość. Budujesz
swój kapitał, spłacając hipotekę. Jeśli robisz to jak należy, to spłacasz hipotekę
pieniędzmi otrzymywanymi od wynajmującego!
W tej książce mówimy o różnych sposobach wytwarzania dochodu, bez
wymieniania czasu na pieniądze. A także
0 tworzeniu osobistego kapitału, który jeszcze pomnoży dochód. Jeżeli twoi najemcy
płacą ci za hipotekę i jeśli dostarczają ci dochód, to wymieniają oni swój, a nie twój
czas, na pieniądze.
Drugi sposób zarabiania na nieruchomościach związany jest ze wzrostem ich
wartości. Na dobrym rynku wartość domu wzrasta, podnosząc wartość twojego
69
kapitału. Możesz później sprzedać dom i wziąć pieniądze, albo możesz je
przeznaczyć na zakup innych domów lub innych aktywów.
Jak budować kapitał osobisty: fundusze emerytalne
Jeanne i ja nie mamy czasu, aby inwestować w pojedyncze akcje na giełdzie. Nie
mamy cierpliwości, żeby analizować akcje i podążać za trendami. Niektórzy ludzie to
lubią i spędzają czas na śledzeniu swoich inwestycji. My inwestujemy pieniądze w
fundusze powiernicze, zwłaszcza poprzez fundusze emerytalne.
Ma to kilka zalet. Przede wszystkim zyski mają odroczoną płatność podatku do
momentu wycofania pieniędzy z funduszy. Po drugie, uniwersytet, na którym
pracuję, odprowadza pieniądze na mój fundusz emerytalny. Jeżeli twój zakład pracy
prowadzi podobną politykę w odniesieniu do funduszy emerytalnych, to upewnij się,
że z niej korzystasz. To są jakby darmowe pieniądze. Po trzecie, nie muszę zarzą-
dzać pieniędzmi. Ktoś inny, kto zna się na tym lepiej, robi to za mnie.
Nie jestem ekspertem od inwestowania, ale wiem jedno: kiedy inwestujesz,
musisz patrzeć dalekowzrocznie i dokonywać różnych inwestycji. Nie lokuj pieniędzy
w jedne akcje, albo w jeden rodzaj inwestycji. Jeśli twoja firma inwestuje pieniądze z
twojego planu emerytalnego tylko w jeden rodzaj akcji, uważaj!
Jednak, na dłuższą metę, inwestując swoje pieniądze w różnorodne fundusze i
korzystając z planu emerytalnego, możesz zyskać całkiem ładny dochód na resztę
życia. A w niektórych przypadkach, takich jak konieczność opłacenia czesnego za
uczelnię dzieci, możesz pieniądze wycofać wcześniej, nie płacąc żadnej kary.
Jak budować kapitał osobisty: własny biznes
Stworzenie własnego biznesu jest dla zwykłych mężczyzn i kobiet świetnym
sposobem na zbudowanie przynoszącego dochód i lepiej zabezpieczającego czas
kapitału. Właściwie to najlepszy sposób na pokonanie braku czasu, ponieważ biznes
tworzy zarówno kapitał osobisty (coś wartościowego, co posiadasz), jak i dochód
70
(nieustanny przypływ gotówki). Inwestując trochę czasu i pieniędzy w odpowiedni
własny biznes, możesz stworzyć dźwignię dla swojego czasu i pieniędzy.
Jeśli dzięki własnemu biznesowi wpłyniesz na swój czas, zyskasz wpływ, bez
inwestowania czasu i pieniędzy. Będziesz korzystać z czyjegoś czasu i czyichś
pieniędzy!
Oto dwa sposoby wpływania na swój czas i pieniądze za pomocą własnego
biznesu, tworzącego kapitał osobisty.
Nie wymyślaj koła od nowa! Dołącz do systemu. Poszukaj biznesu, w którym
ludzie, tacy jak ty, odnieśli sukces. Oni już się nauczyli, jak osiągnąć zysk w
biznesie takim jak twój. Wypełniaj reguły, przyjmuj wskazówki tych ludzi i
poddaj się ich przywództwu. Czytaj książki przez nich napisane, słuchaj ich
CD i tak dalej. Dzięki temu zyskasz kapitał, warty dużo więcej niż czas i pie-
niądze, które zainwestujesz.
Zdobądź klientów. Czy wiesz, że duże firmy, mam na myśli naprawdę DUŻE
firmy, myślą o swoich klientach jako o aktywach? Oni określają to jako kapitał
netto w klientach. Jeśli jesteś w stanie zdobyć lojalnych klientów, albo
pozyskać lojalnych pracowników w swoim biznesie, tym samym tworzysz
kapitał osobisty przynoszący dochód. To bardzo mało cię kosztuje, a może
przynieść fortunę - albo zapewnić styl życia na odpowiednim poziomie!
Budowanie własnego biznesu jest tak ważnym elementem w pokonywaniu braku
czasu, że poświęciłem temu osobny rozdział.
Jak zbudować kapitał osobisty: spłacając pasywa
Żadna dyskusja na temat tworzenia własnego kapitału nie byłaby kompletna bez
wspomnienia o strategii redukowania pasywów. Za każdym razem, ilekroć
redukujesz swoje pasywa przynajmniej o jednego dolara, automatycznie zwiększasz
wartość swojego kapitału osobistego o dolara. Jeśli spłacisz 100 dolarów kredytu
hipotecznego, to dodajesz 100 dolarów do wartości kapitału.
71
Możesz tworzyć kapitał, spłacając rachunki i pożyczki. Spłać karty kredytowe,
spłać kredyt zaciągnięty na samochód. Nie powinieneś pożyczać pieniędzy na
rzeczy, które nie przynoszą dochodu. Zamiast tego lepiej będzie oszczędzać
pieniądze na oprocentowanym koncie dotąd, aż będziesz miał ich wystarczająco
dużo, aby płacić gotówką!
Nigdy nie zniechęcałbym nikogo do spłacania pasywów. Ale większość ludzi nie
ma aktywów produkujących dochód. Chociaż więc spłacając kartę kredytową
zadłużoną na 5 tysięcy dolarów, formalnie rzecz biorąc powiększasz wartość
swojego kapitału o tę kwotę, to nie przynosi ona dochodu. Ona tylko redukuje dług.
Tak więc twoja strategia redukcji długu jest niekompletna, dopóki nie połączy się
ze strategią wzrostu dochodu. Kiedy spłacisz swój samochód, kartę kredytową lub
inne długi, to wyeliminujesz miesięczną opłatę. Teraz wykorzystaj tę miesięczną
opłatę na kupno aktywów przynoszących dochód.
Pięć rodzajów osobistego kapitału
Oto pięć rodzajów osobistego kapitału, które możesz stworzyć:
1. Kapitał osobisty w klientach - Zdobądź lojalnych klientów we własnym biznesie.
Pozyskanie od nich pierwszego zlecenia zabiera wprawdzie trochę czasu, ale
PONOWNE ZAMÓWIENIE angażuje niewiele czasu! A ponowne zamówienia
przynoszą tyle samo pieniędzy.
2. Kapitał osobisty w systemie - Kiedy za niewielką opłatą tworzysz własny biznes w
ramach istniejącej firmy, dostajesz od niej jej SYSTEMY! To jest jak wkładanie
pieniędzy do własnej kieszeni. Otrzymujesz gotową strategię marketingową,
szkolenie, badania nad produktem i jeszcze więcej. Zarabiasz pieniądze, po-
zwalając firmie pracować dla ciebie, tworzyć materiały promocyjne, przyjmować
opłaty, płacić dywidendy, itd.
3. Kapitał osobisty w sieci - Jeśli twój własny biznes ma wielopoziomowy system
płac, to zarabiasz także
72
wtedy, kiedy inni ludzie w twoim zespole zarabiają pieniądze. Jest to niezwykły
rodzaj kapitału. Możesz pomnożyć wyniki swojej pracy, pokazując innym, jak
odnieść osobisty sukces.
4. Kapitał osobisty w aktywach - Używaj zysków ze swojego biznesu do kupowania
aktywów przynoszących zyski. To świetna strategia różnicowania twoich
dochodów.
5. Kapitał osobisty wynikający z bycia mentorem - Prawie nikt nie rozumie mocy tej
wartości. W tradycyjnej pracy „wykopują cię za drzwi", kiedy tylko przejdziesz na
emeryturę. Jeżeli masz odpowiedni własny biznes, to z chwilą przejścia na
emeryturę twój kapitał osobisty ZYSKUJE na wartości. Możesz dzielić się swoją
wiedzą z innymi. Oni chcą cię mieć obok siebie, zamiast wyrzucać. Bycie
mentorem przynosi pieniądze, ale i daje dodatkową korzyść - sensowną,
zaangażowaną i przynoszącą satysfakcję emeryturę. A najlepsze jest to, że z tej
wartości kapitału możesz korzystać w każdym wieku!
Używaj kapitału osobistego do budowania dochodu
Twoim celem jest pokonanie braku czasu. Stworzenie olbrzymiej wartości
kapitału produkującego dochód jest ważnym kluczem. Później możesz użyć dochodu
i zysków kapitałowych, które przynosi twój majątek, do odzyskania swojego czasu.
Wykorzystuj wartość kapitału do generowania pozostałego dochodu, który będzie
napływał nadal, kiedy przestaniesz na niego pracować. Wyobraź sobie płynący
strumieniem dochód, niezależny od twojej pracy na etacie. Wyobraź sobie ogromną
wartość kapitału, która może zostać obrócona w gotówkę, gdy tylko zajdzie taka
potrzeba. Wyobraź sobie, jak zmniejszy się twój stres przy świadomości posiadania
stałej i pewnej pozycji finansowej. Pomyśl o sobie dysponującym dużą ilością czasu,
ponieważ teraz nie musisz wymieniać go na pieniądze!
73
Rozdział 8
Twój własny biznes
Zdecydowanie się na własny biznes, zostanie
przedsiębiorcą, stanowi współczesny ekwiwalent
bycia pionierem na Dzikim Zachodzie.
Louis E. Boone
Jest wiele korzyści płynących z posiadania własnego biznesu. Masz okazję tworzyć
bogactwo, spotykać nowych ludzi, być mentorem dla innych osób i korzystać z ulg
podatkowych. Wszystkie te rzeczy są świetne, aleja uważam, że największą
korzyścią z posiadania własnego biznesu jest to, że uczysz się, jak - pracując z
innymi ludźmi - budować swój kapitał. Ci ludzie to mogą być twoi klienci, twoi
wspólnicy, twoi mentorzy lub przyjaciele. Posiadanie własnego biznesu jest
wspaniałym sposobem na rozpoczęcie wymieniania czasu na twój osobisty kapitał.
Nie mam na to czasu!
Prawdopodobnie powiesz: „Ale przecież ja już obecnie nie mam czasu. Jak mogę
zaczynać jakiś biznes od zaraz? Na założenie własnego biznesu potrzeba czasu i
pieniędzy. Myślałem, że tu chodzi o zyskanie czasu i pieniędzy, a nie o ich
poświęcanie!".
Poczekaj: zamierzam cię prosić o poświęcenie pewnej ilości czasu i pieniędzy
teraz po to, żebyś mógł mieć więcej czasu i pieniędzy później. Będzie cię to
kosztowało trochę wysiłku i na początku może być trochę ciężko, ale jest to cena,
jaką trzeba zapłacić, aby później mieć wolność wyboru.
Wybór własnego biznesu
Pierwszym krokiem do wyboru własnego biznesu jest zapoznanie się z różnymi
rodzajami biznesów, które zwykli ludzie mogą założyć. Tobie potrzebny jest biznes,
74
który dałby ci wolność zajmowania się nim tak dużo lub tak mało, jak ci odpowiada -
bez większych problemów. Potrzeba ci biznesu, któremu będziesz poświęcał czas,
kiedy go będziesz miał, a nie takiego, który wymaga ciągłej uwagi.
Dzisiaj każdy powinien być w stanie znaleźć biznes odpowiadający jego
potrzebom. Większość własnych biznesów można podzielić na dwie kategorie:
1. YOYO (You're On Your Own - Jesteś na swoim). Ten termin obejmuje wiele
różnych biznesów, od handlowania na aukcjach Internetowych do biznesów zwią-
zanych z hobby, do pchlich targów, nieruchomości itp. Biznes YOYO może być
świetnym pomysłem na początek.
2. Popper (Plenty of Partners Producing Enormous Rewards - Wielu partnerów
wytwarzających ogromne nagrody). Są to już istniejące biznesy, w które
zaangażowanych jest mnóstwo ludzi. Obejmują one różne formy działalności
biznesowej, od bezpośredniej sprzedaży, na przykład koszy upominkowych,
kosmetyków, środków czystości lub innych towarów konsumpcyjnych, do
biznesów sieciowych, które są firmami o wielopoziomowej dystrybucji.
Obojętne, który z tych biznesów, YOYO czy POPPER, wybierzesz, ponieważ i
tak będziesz pracował dla siebie. Nauczysz się ważnych rzeczy o klientach,
planowaniu wydatków, sprzedaży i innych czynnościach ważnych dla biznesu. Przy
tym będziesz mógł wykorzystać tę wiedzę w swojej obecnej pracy na etacie i stać się
lepszym pracownikiem.
Dzisiaj zbyt wielu ludzi jest zagubionych w warstwach korporacyjnego braku
przejrzystości. Większość ludzi nigdy nie widzi klienta, nie mówiąc już o
bezpośrednich kontaktach z nim. Bardzo wielu pracowników nie zna zasad biznesu -
nie umieją znaleźć produktu, którego ludzie potrzebują, nie potrafią wyszukać ludzi z
problemem, aby później im ten problem w intratny sposób pomóc rozwiązać.
Doświadczenie, jakie zyskujesz, posiadając własny biznes i zarządzając nim, jest
bardzo wartościową lekcją.
75
KRÓTKA PRZERWA - PRACUJ DLA SIEBIE
Nie mówię ci, że nie powinieneś mieć etatu. Nie powinieneś tylko myśleć, że
pracujesz dla kogoś innego. Musisz zawsze myśleć, że pracujesz dla siebie i
swojej rodziny. A to duża różnica.
Jestem nauczycielem akademickim na Florida International University w
Miami. Jest to nadal praca. I nadal mam szefa, który wciąż wyraża dziwne
pomysły na temat tego, jak powinno wyglądać moje życie i jak powinienem
spędzać czas. Jak by nie było, to jest szef.
Jednak nie myślę o sobie jako pracowniku FIU. Pracuję dla siebie i tylko
wykonuję usługi dla FIU. Dokonuję z nimi wspaniałej wymiany za pieniądze.
W zamian dostają świetnego nauczyciela, fantastycznego badacza i pisarza,
jak również oddanego kolegę. To wspaniały interes dla nich.
Ponieważ nie uważam się za ich pracownika, jestem gotowy do
wykorzystywania pojawiających się możliwości. Podczas gdy inni wymieniają
swój wolny czas, usiłując zarobić kilka dodatkowych dolarów lub dostać
awans, ja zastanawiam się, jak skutecznie wykorzystać mój czas i pieniądze,
aby zapewnić sobie fantastyczny styl życia.
Czy to mała różnica? Nie, to jest olbrzymia różnica. Moja postawa jest
prosta. Pracuję dla siebie i dla swojej rodziny. To my jesteśmy szefami.
Wiemy, czego chcemy i tylko my możemy decydować o tym, jak mam
wykorzystać mój czas.
Kocham swoją pracę, ale dużo bardziej kocham swoje życie.
Jesteś YOYO czy POPPER?
Jaki zatem biznes powinieneś założyć? Odpowiedź zależy od tego, jakie są twoje
cele.
Biznes YOYO łatwo jest założyć. Rób coś, co lubisz. Jeśli, na przykład, lubisz
łowić ryby, to może powinieneś nauczyć się naprawiać wędki i kołowrotki. Możesz
się nawet zapisać na kursy, które tego uczą. (Daj mi znać, jeśli założysz taki biznes,
gdyż mam kilka wędek i kołowrotków do naprawy!)
Najłatwiejszym sposobem zapoczątkowania biznesu YOYO jest rozpocząć
sprzedaż na aukcjach Internetowych, takich jak eBay czy Allegro. Rozejrzyj się po
76
swoim domu. Czy masz coś niezwykłego, rzadkiego albo po prostu dziwacznego? A
może masz „za dużo" czegoś? Albo może dobrze się na czymś znasz lub posiadasz
wiedzę, której inni mogliby używać?
Oto dwa przykłady ludzi, którzy rozpoczęli biznes YOYO na eBay-u.
Jeden z moich studentów pochodzi z Japonii. Przeczytał wszystkie moje książki i
wierzy w system wolnej przedsiębiorczości. W zeszłym roku w sklepie obok naszego
uniwersytetu w Miami odkrył wspaniałe krawaty. Te krawaty były dużo tańsze niż w
Japonii. Zamieścił ogłoszenie na eBay- u, zebrał zamówienia, kupił krawaty, wysłał
je do Japonii i na całej operacji zarobił. Potem zrobił to jeszcze raz, jeszcze raz i
jeszcze raz! Wkrótce jego pokój w akademiku był pełen krawatów, a on codziennie
udawał się na pocztę. Teraz poszerzył działalność o inne ubrania.
Oto inny przykład. Jeden z moich krewnych jest świetny w renowacji starych
samochodów. Kiedy był młodszy, miał fiata spidera, którego uwielbiał. Teraz,
skończywszy pięćdziesiąt kilka lat, poświęcił się odnawianiu jednego samochodu
przez dwa lata. Nagrał cały proces na wideo i wkrótce zamierza wydać podręcznik o
tym, „jak odnowić auto własnymi rękami" dla maniaków samochodowych. Zamierza
tę serię wideo/książkową sprzedać na eBay-u.
Inni przyjaciele również rozkręcili biznesy YOYO. Jedna para kupowała książki
dla dzieci i sprzedawała je na pchlim targu. Całkiem dobrze im to szło. Kilku ludzi
sprzedawało swoje rękodzieła na wystawach i festiwalach. Kiedy byłem młody, moja
matka cieszyła się opinią dość znanej malarki. Wystawiała i sprzedawała swoje
obrazy w sklepach niedaleko naszego domu w Filadelfii.
Biznesy YOYO mają swoje dobre strony. Bardzo prosto je rozpocząć. Większość
ludzi robi rzeczy, które ich interesują. YOYO są świetnym sposobem na szybkie
zarobienie pewnej gotówki. Mogą również stanowić świetną okazję do
zaangażowania w nie całej rodziny. Zaangażuj swoje dzieci i spędźcie trochę czasu
razem. Ja sam wciąż pamiętam, jak obserwowałem moją mamę, kiedy malowała, a
następnie chodziła do sklepów odebrać pieniądze za sprzedane obrazy.
77
Z drugiej strony, jak na to wskazuje sama nazwa YOYO, jesteś naprawdę na
swoim. Nie ma nikogo, kto by ci pokazał, jak założyć biznes. Nikt inny nie odnosi
korzyści z tego, co robisz, więc nie ma powodu, by ktokolwiek ci pomagał. YOYO
mogą być również bardzo czasochłonne. Mój student spędza mnóstwo czasu na
kupowaniu, zbieraniu zamówień, pakowaniu ubrań i ich wysyłaniu.
Jak zatem pracuje POPPER? POPPERSI angażują ludzi do dystrybucji
istniejących produktów w ramach zorganizowanego biznesu. Ogólnie rzecz biorąc -
obojętne, czy prowadzą firmy bezpośredniej sprzedaży, czy też sieciowe firmy
marketingowe - mają dostęp do programów szkoleniowych, systemów wsparcia i
materiałów promocyjnych. Oto kilka przykładów:
Firmy organizujące spotkania: Firmy te istnieją od dawna, ale dopiero niedawno
stały się popularne. Ogólnie mówiąc, właściciel biznesu zaprasza przyjaciół,
krewnych i znajomych na „spotkania", podczas których wystawione są produkty i
można je nabyć. I w większości tych firm ich właściciele mogą rekrutować inne
osoby, aby one również urządzały spotkania, w ten sposób zwiększając dochód.
KRÓTKA PRZERWA - REGUŁA 80/20
Jeśli chcesz jak najlepiej wykorzystać swój czas, naucz się reguły 80/20.
Została ona stworzona na początku XX wieku przez włoskiego socjologa i
ekonomistę Wilfreda Pareto. Czasami nazywa się ją zasadą Pareto.
Otóż Pareto odkrył, że 80 procent skutków pochodzi od 20 procent
przyczyn. Dotyczy to zarówno pozytywnych, jak i negatywnych aspektów
życia. Na przykład, podczas gdy 20 procent twoich klientów dokonuje 80
procent sprzedaży, to 80 procent problemów pochodzi od 20 procent ludzi!
Aby maksymalnie wykorzystać swój czas, musisz znaleźć właściwe 20
procent i włożyć 80 procent wysiłków w działanie. To niezwykle korzystnie
wpłynie na twoje wyniki.
Używaj zasady Pareto we własnym biznesie w powiązaniu z A B C
sprzedaży. Dostosuj swoją ofertę do indywidualnych potrzeb klientów typu A i
stosuj standardowe rozwiązania dla klientów C. Do tego celu używaj taśm,
plików komputerowych, stron Internetowych i innych „statycznych"
78
dokumentów, które odpowiadają na pytania i rozwiązują proste problemy. Aż
80 procent tych problemów może być rozwiązanych w ten sposób.
Jednak kiedy znajdziesz osobę lub produkt A, to zechcesz się
specjalizować w tej dziedzinie. Zechcesz włożyć wysiłek w tę sytuację.
Zrobisz co tylko możliwe, aby rozwiązać istniejące tam problemy, ponieważ
zyski są tak wysokie. Maksymalizuj swój wysiłek i zysk z zainwestowanego
czasu.
Sprzedaż bezpośrednia: Firmy te są oparte na długiej tradycji sprzedaży
bezpośredniej. Jednak dzisiaj wiele z nich używa technik elektronicznych celem
poprawienia wyników. Są to firmy o ustalonej pozycji, które wykorzystują siłę
sprzedaży indywidualnych właścicieli biznesu. Zamiast być pracownikami,
sprzedawcy są właścicielami swoich firm.
Marketing sieciowy: Te firmy używają jedynego w swoim rodzaju systemu
dystrybucji w celu dostarczania klientom produktów i usług. Indywidualni właściciele
biznesów kupują produkty na użytek własny, ale również po to, by sprzedawać je
klientom. Mogą zarobić pieniądze, tak jak bezpośredni sprzedawcy, ale pracownicy
sieciowi mają jeszcze szansę na dodatkowy zysk. Mogą rekrutować innych, aby
robili to samo, pomóc w ich szkoleniu i osiągać zyski oraz dodatkowe korzyści,
których wielkość zależy od ilości towarów przepływających przez ich „sieć" lub
system.
Co ci wszyscy POPPERS1 mają ze sobą wspólnego? Tworzą sieci niezależnych
ludzi biznesu, którzy pomagają producentom o ustalonej pozycji dostarczyć ich
produkty do rąk konsumentów.
Jakie są korzyści z bycia POPPEREM? Większość z nich ma do czynienia z
uznanymi firmami i markami. Mają do dyspozycji produkty wysokiej jakości, których
każdy potrzebuje. I nie muszą przeprowadzać skomplikowanej inwentaryzacji,
księgowości, wystawiać setek rachunków i tak dalej. Te firmy robią to wszystko za
indywidualnych właścicieli biznesu. W dodatku, potencjalne zyski są zwykle
nieograniczone. Szczególnie dotyczy to firm o strukturze sieciowej. Kiedy tworzysz
79
sieć, nie jesteś zależny od pracy jednej osoby. Zamiast tego, zarabiasz pieniądze,
pomagając zarabiać innym ludziom.
Firmy sieciowe, jak na to wskazuje sama nazwa, dostarczają niesamowitej okazji
do poznawania nowych ludzi i tworzenia z nimi silnych więzi. Możesz „przejść" na
emeryturę i wciąż być przynoszącą zyski i cenioną częścią systemu.
Przede wszystkim zaś firmy sieciowe dają ci najlepszą szansę na stworzenie
twojego osobistego kapitału! Wartość produkująca dochód zapewni ci wolny czas,
którego pragniesz, i pieniądze, abyś mógł się nim cieszyć.
Podsumowanie
Dzisiaj nie ma wymówki na odmowę założenia i prowadzenia własnego biznesu.
Cała struktura podatkowa w naszym kraju jest ułożona tak, aby faworyzować własne
biznesy. Zaczynasz zarabiać pieniądze i co najważniejsze, udaje ci się je utrzymać.
Będąc właścicielem własnego biznesu, odkryjesz wartość płynącą z budowania
związków, nauczysz się, jak pracować z innymi, poznasz sekrety wypracowywania
zysków i możliwości rozwiązywania ludzkich problemów. Przyniesie ci to więcej
pieniędzy, ale również uczyni cię cenniejszym pracownikiem w twojej obecnej pracy
na etacie. Będziesz czuć się pewniej i szczęśliwiej ze swoją nową wiedzą.
Na koniec, bądź pewien, że wybierasz odpowiedni dla siebie biznes. Czy
szukasz szybkich zysków? Jeśli tak, to możesz zacząć od YOYO. Jednakże jeśli
szukasz biznesu zmieniającego życie, jeśli chcesz mieć nieograniczone możliwości
zysku, jeśli oczekujesz wsparcia od uznanej firmy i ludzi, którzy chcą odnieść
sukces, to zostań POPPEREM.
80
Rozdział 9
Wartość twojego czasu
Zagubione wczoraj, gdzieś pomiędzy wschodem
i zachodem słońca, dwie złote godziny,
każda wyposażona w sześćdziesiąt diamentowych
minut. Nikt nie ofiaruje nagrody,
bo te godziny minęły bezpowrotnie.
Horace Mann
Spędzanie czasu
Odwiedziłem kiedyś jednego z przyjaciół, który tracił pieniądze na hodowli świń. Mój
przyjaciel miał największe, najgrubsze świnie w całym hrabstwie, ale wciąż nie
osiągał zysku. Poprosił, abym przyjechał na jego farmę i przyjrzał się wszystkiemu.
Przyjechałem któregoś pięknego sobotniego popołudnia. Mój przyjaciel właśnie
wracał do chlewni, NIOSĄC w ramionach olbrzymią, grubą świnię. Postawił ją na
ziemi i wycierając ręce, podszedł do mnie.
- To rzeczywiście wielka świnia - powiedziałem z uznaniem. - Czy wszystkie są
aż tak duże?
- Wszystkie - przytaknął. - A mam ich tuziny.
- Na czym polega twój sekret? - spytałem.
- Czy widzisz ten duży sad jabłkowy tam dalej? Każdego ranka wychodzę do
chlewni, wybieram jedną świnię, prowadzę ją do sadu i trzymam tam, dopóki nie zje
jabłka.
- Co się stanie, kiedy skończy jeść jabłko? - zaciekawiłem się.
- No cóż, ja się włóczę wokół jabłoni, dopóki ona nie znajdzie nowego jabłka.
Wtedy pozwalam jej zjeść i to jabłko. Czekam, aż się naje, wtedy zanoszę ją z
powrotem do chlewni i biorę inną świnię.
- Robisz to z każdą świnią każdego dnia? - spytałem z niedowierzaniem.
81
- Oczywiście - odparł. - To dlatego są takie tłuste. Na tym polega mój sekret!
Byłem oszołomiony.
- Czy to nie zabiera zbyt wiele czasu?
- A nawet jeśli? - rzekł, wzruszając ramionami. - Czym jest czas dla świni?
Ten farmer miał pomieszane w głowie. We własnym przekonaniu prowadził
biznes tuczenia świń. Nie przejmował się, ile mu to zajmowało czasu. Prawdę
powiedziawszy, on własnego czasu nie cenił. Cały czas pracy spędzał na noszeniu
świń, nie zastanawiając się, jak uczynić swój biznes bardziej rentownym. Dopóki tę
pracę wykonywał, uważał, że to, co robi, jest właściwe.
Jak wielu znasz ludzi, którzy dopóki są zajęci, uważają, że wszystko jest w
porządku? Nie wiedzą, co stanowi ich prawdziwą misję.
W ten sam sposób wielu ludzi postrzega swoją pracę. Wynajdują różne
czynności, aby wypełnić swoje dni, a później zostają po godzinach, by naprawdę
poczuć, jak bardzo są zajęci.
Tymczasem w prawie żadnym z wykonywanych zadań nie chodzi o pracę; chodzi
o rezultat. Ludzie, którzy bardzo sobie cenią czas, wiedzą, że jest on ograniczony.
Dlatego zwracam się do ciebie, czytelniku - nie pracuj, ale wykonuj rzeczy, które
przynoszą rezultaty. I upewnij się, że te rezultaty będą zgodne z twoimi celami i
marzeniami.
Pomyśl o swoim czasie, nie o czasie szefa czy klienta. Do ciebie należy kontrola
nad twoim czasem. Musisz po prostu wybrać czynności, które przynoszą rezultaty.
W przeciwnym razie będziesz pytał: „Jakie znaczenie ma czas dla świni?".
Ile wart jest twój czas?
Ważnym krokiem na drodze do uporania się z brakiem czasu jest obliczenie, jaką
dokładnie wartość ma twój czas. Większość ludzi nie ma pojęcia, ile jest warta ich
każda godzina. Ten prosty rachunek ma ogromne znaczenie dla podniesienia
wartości swojego czasu. Musisz wiedzieć, gdzie jesteś, aby móc iść do przodu.
82
Zróbmy pewne założenie. Załóżmy, że twój czas jest wart tyle, ile obecnie ci
płacą. Zgadza się? Przecież gdyby był
Wartość twojego czasu
wart więcej, to więcej byś zarabiał, prawda? Gdyby był wart mniej, to zarabiałbyś
mniej.
Oblicz wartość swojego czasu
To jest całkiem proste wyliczenie. Musisz wiedzieć tylko dwie rzeczy:
1. Ile zarabiasz w skali rocznej.
2. Ile godzin w tygodniu spędzasz, aby zarobić tę kwotę.
Przyjrzyjmy się przykładowi. Mężczyzna, który zarabia 50 tysięcy dolarów rocznie
i pracuje średnio 40 godzin tygodniowo:
50 000 $ podzielone przez 50 tygodni = 1 000 $ tygodniowo
(Wiem, że rok liczy sobie 52 tygodnie, ale o wiele łatwiej jest podzielić przez 50 -
a nam chodzi tylko o wyliczenie szacunkowe!)
1 000 $ tygodniowo podzielone przez 40 godzin tygodniowo = 25 $ za godzinę
Czas tego człowieka jest wart 25 dolarów za godzinę. On MUSI być wart 25
dolarów za godzinę. Gdyby był wart mniej, to płacono by mu mniej. Gdyby jego czas
był wart więcej, to zarabiałby więcej pieniędzy za tę samą pracę.
Nowy awans tysiąclecia
Powiedzmy, że ktoś pracujący na etacie dostaje „awans nowego tysiąclecia". Co
to takiego? Mamy dwa rodzaje takiego awansu.
83
Pierwszy rodzaj to taki, kiedy inni ludzie są zwalniani, a twój szef mówi: „Ciebie
nie zwalniamy! Gratulacje!". Problem polega na tym, że nie dostajesz więcej
pieniędzy za godzinę, a w końcu okazuje się, iż musisz wykonywać pracę tych
zwolnionych. A to oznacza, że pracujesz tygodniowo więcej godzin za te same
pieniądze. Twój czas zamiast być wart 25 dolarów za godzinę, jest teraz wart tylko
20 za godzinę, ponieważ wciąż zarabiasz 50 tysięcy dolarów rocznie, a pracujesz 50
godzin tygodniowo!
Drugi rodzaj promocji nowego tysiąclecia ma miejsce, kiedy w zasadzie dostajesz
awans, ale i tak musisz wykonywać wszystkie te rzeczy, które robiłeś do tej pory -
plus dodatkowe obowiązki. Znam faceta, który żartował na temat swojej firmy:
- Prawda jest taka - mówił - że kiedy dostajesz awans, zachowujesz swoją starą
pracę i musisz wykonywać nową, ponieważ firma nie zatrudnia nikogo nowego do
wykonywania twojej starej pracy!
Podobnie jak w przypadku pierwszego awansu nowego tysiąclecia,
prawdopodobnie pracujesz więcej godzin tygodniowo za te same pieniądze.
Kalkulacja na skróty
Tommy Newberry w swojej świetnej książce Success Is Not An Accident, aby
obliczyć wartość twojego czasu dużo szybciej i łatwiej, używa tabelki. Spójrzmy na tę
tabelkę:
Godziny tygodniowo
Roczn
a p
en
sja
w t
ysią
ca
ch
30 40 50 60
25 17 13 10 8
50 33 25 20 17
75 50 37 30 25
100 67 50 40 33
150 100 75 60 50
300 200 150 120 100
500 333 250 200 167
84
Po lewej stronie tabelki znajdziesz zarobki roczne. Zaczynają się od 25 tysięcy
dolarów, a kończą na 500 tysiącach dolarów. U góry znajdują się godziny
wypracowane w tygodniu. Aby obliczyć wartość swojego czasu przy użyciu tej
tabelki, poszukaj swoich zarobków w pierwszej kolumnie i następnie przesuwaj się
wzdłuż poziomego rzędu, aż przetnie on kolumnę pod liczbą godzin, jakie
wypracowujesz tygodniowo.
Na przykład, jeśli zarabiasz 50 tysięcy dolarów rocznie, znajdź tę liczbę w
pierwszej kolumnie. Jeśli pracujesz 40 godzin tygodniowo, przesuwaj się wzdłuż
rzędu z 50 tysiącami dolarów, aż znajdziesz kolumnę pod 40 godzinami. Wychodzi,
że zarabiasz 25 dolarów za godzinę, tak jak we wcześniejszym przykładzie. Jeśli
pracujesz 50 godzin tygodniowo za te same pieniądze, to twój czas jest wart 20
dolarów za godzinę.
Problem większości ludzi
Większość ludzi, chcąc zarobić więcej pieniędzy, stara się to zrobić, przesuwając
się wzdłuż rzędu czasu, zamiast przesuwać się w dół kolumny z zarobkami.
Jesteśmy uczeni w szkołach, przez szefów, rodzinę i przyjaciół, żeby myśleć o sobie
jako ludziach wartych pewną określoną sumę. Więc naturalnie staramy się
rozwiązywać nasze problemy materialne, poświęcając więcej czasu ZARABIANIU
pieniędzy. Zamiast tego powinniśmy czynić nasz czas bardziej wartościowym -
każdą godzinę - i spędzać tę samą ilość czasu (a lepiej, jeśli mniej), zarabiając
więcej pieniędzy. Jedynym sposobem na osiągnięcie tego jest uczynienie czasu
bardziej wartościowym!
KRÓTKA PRZERWA -WAKACJE
Według „Newsweeka", Amerykanie w ubiegłym roku nie wykorzystali 415
milionów dni urlopu, ponieważ byli zbyt zajęci. To znaczy, że na każdego
pracownika
w Stanach Zjednoczonych przypadają trzy niewykorzystane dni urlopu. Wiele
firm ustanowiło politykę „wykorzystaj albo strać". Jeśli nie wykorzystasz urlopu
85
w danym roku kalendarzowym, nie możesz go przenieść na następne lata.
Nawet gdyby firmy nie miały takiej polityki, jest mało prawdopodobne, żeby
ludzie zbyt zajęci, by wykorzystać urlop należny w danym roku, chcieli wziąć
więcej wolnego w roku następnym.
Dziennikarze „Newsweeka" sugerują trzy taktyki wykorzystania dni
urlopowych:
1. Bierz „dni graniczne" na początku i końcu każdego wyjazdu służbowego.
Jedziesz na spotkanie w jakieś fajne miejsce? Dlaczego nie pojechać
dzień wcześniej i nie zostać dzień dłużej?
2. Poproś o trzy godziny wolnego czasu w każde piątkowe popołudnie albo w
poniedziałkowy poranek.
3. Weź jeden dzień urlopu w środę i pojedź do centrum odnowy biologicznej.
Co sugeruję? Postaraj się o lepsze życie! Jeśli nie masz czasu na
wakacje, to lepiej nie odkładaj tej książki!
Praca, którą właśnie masz wykonać?
Rozważ następującą sytuację.
Pracujesz w firmie już od dwóch lat. Lubisz swoją pracę, ale czasami jest ona
mało ekscytująca. W istocie, twoja sprzedaż zaczęła podupadać.
Któregoś dnia szefowa wchodzi do twojego pokoju i mówi, że musi z tobą
porozmawiać.
- Przeglądaliśmy wyniki działania naszych ludzi i widzimy, że nie najlepiej ci
ostatnio idzie - mówi. - Twoi klienci nie zastają cię, kiedy dzwonią. Inni pracownicy
mówią, że przysypiasz na wielu spotkaniach. Co się z tobą dzieje?
- No cóż - odpowiadasz - wiem, że nie najlepiej mi szło. Ale sądzę, że stać mnie
na więcej. Może spotkajmy się za rok i oceńmy to, jak sobie radzę? Wiem, że będzie
pani wtedy zadowolona, bo nauczę się dobrze wykonywać swoją pracę. Do tego
czasu zostanę świetnym pracownikiem, jakiego zawsze chciała pani mieć.
- To świetnie - mówi twoja szefowa. - Wiem, że za rok będziesz cudowny. Damy
ci od razu podwyżkę, żebyś był dobrze wynagradzany, jak już zacznie ci lepiej iść.
86
Czy tak się kiedykolwiek zdarzyło? Oczywiście, że nie. Twoja szefowa nie da ci
podwyżki za pracę, którą dopiero masz wykonać. Dostajesz podwyżkę wtedy, kiedy
pokażesz, że dodatkową pracę już wykonałeś.
Nikt nigdy nie daje podwyżki za pracę, którą dopiero ma się wykonać. I ty też nie
możesz dać sobie podwyżki za pracę, która jest przed tobą.
Szefowa przyzna ci podwyżkę tylko wtedy, kiedy pokażesz, że jesteś w stanie
pracować na wyższym poziomie. Także w twoim własnym biznesie nikt nie da ci
pieniędzy za obietnicę wykonania jakiegoś zadania. Ty naprawdę musisz pracować.
Tylko wtedy dostaniesz pieniądze.
Podnosząc wartość swojego czasu
Tak więc nie dostaniesz podwyżki za pracę, która dopiero jest przed tobą. To
dotyczy bezpośrednio problemu, jak uczynić swój czas bardziej wartościowym.
Musisz działać tak, jakby twój czas był wart więcej, po to, żeby faktycznie podnieść
jego wartość.
Użyjmy konkretnego przykładu, abyś naprawdę mógł to dobrze zrozumieć.
Lisa zarabia 50 tysięcy dolarów rocznie i pracuje 40 godzin tygodniowo. Jej czas
jest więc wart 25 dolarów za godzinę. Chciałaby zarabiać 100 tysięcy dolarów
rocznie, wciąż pracując 40 godzin tygodniowo. Aby udało jej się to osiągnąć, jej czas
musi być wart 50 dolarów za godzinę, czyli dwa razy więcej niż obecnie.
Ważna uwaga: jeśli Lisa chce, żeby jej czas był wart 50 dolarów za godzinę, to
musi już teraz działać tak, jakby jej czas był tyle właśnie wart! Innymi słowy, nie
może czekać z działaniem, aż wartość jej czasu wzrośnie dwukrotnie. Musi najpierw
wykonać pracę, później dostanie podwyżkę - lub sobie ją przyzna.
Gdzie większość ludzi grzęźnie
Zbyt wielu ludzi myśli: „Mój czas jest wart 25 dolarów za godzinę, więc muszę
działać stosownie do tego, ile jest teraz wart. Kiedy jego wartość podniesie się do 50
dolarów za godzinę, wtedy zacznę działać odpowiednio do tego".
87
Problem w tym, że jeśli działasz tak, jakby twój czas był wart tylko 25 dolarów, to
on nigdy nie będzie wart więcej. Pamiętaj, że nikomu nie płaci się za pracę, którą
dopiero ma wykonać. Płaci ci się za to, co już zrobiłeś. Musisz wykonać pracę osoby
wartej więcej, aby stać się wartym więcej.
Rozmawiam z wieloma ludźmi, którzy rzeczywiście chcą polepszyć swoją
sytuację finansową. Chcą przezwyciężyć brak czasu. Chcą mieć bezpieczeństwo i
wolność. Pragną zmienić swoje życie, tak by wpłynęło ono na sytuację finansową
oraz zasoby czasowe ich dzieci i wnuków. Ale nie będą w stanie tego dokonać,
ponieważ nie zmieniają sposobu działania. Myślą jak osoba, która jest warta dużo
mniej niż ktoś, kim chcą się stać. W rezultacie tego myślenia pozostają na obecnym
poziomie i zastanawiają się, dlaczego świat ich omija.
Jak myślą ludzie zarabiający 200 dolarów za godzinę
Jeden z moich przyjaciół jest odnoszącym sukcesy biznesmenem. Ma ładny
dom, świetną rodzinę i mnóstwo wolnego czasu, który może z nią spędzać.
Szkoła jego syna prowadziła zbiórkę pieniędzy. Lokalny stadion oddał stoisko
zjedzeniem i napojami organizacjom charytatywnym, szkołom i innym grupom, aby
pomóc im zebrać pieniądze. Układ był prosty. Grupa zbierająca pieniądze
zapewniała osiem osób, prowadzących sprzedaż przez dwa wieczory. Na koniec
drugiego wieczoru organizacja charytatywna miała otrzymać czek opiewający na
sumę zależną od wartości sprzedaży.
Mój przyjaciel zgodził się pracować na stadionie razem z innymi siedmioma
ojcami. Pracowali po 6 godzin w piątek i kolejne 6 godzin w sobotę. Pod koniec
weekendu udało im się zebrać około 2 tysiące dolarów na rzecz szkoły.
Szkoła była zachwycona, pracujący mężczyźni również. Ich synowie też byli
zadowoleni. Jakby nie było, ojcowie poświęcili „swój czas dla rodziny", pracując na
rzecz szkoły.
Czy nie tak powinni robić ojcowie?
Mój przyjaciel jednak nie był zadowolony. Wykonał następujące obliczenia:
88
8 mężczyzn x 6 godzin w piątek = 48 godzin pracy
8 mężczyzn x 6 godzin w sobotę = 48 godzin pracy
W sumie = 96 godzin pracy
Zaokrąglił te 96 godzin do 100 godzin, włączając czas, jaki zajęły przygotowania,
dojazd i tak dalej. 2000 dolarów podzielone przez 100 godzin = 20 za godzinę!
Mój przyjaciel, właściciel dobrze prosperującego biznesu, poświęcił 12 godzin
swojego czasu, spędzonego z dala od rodziny, po to, by pracować za 20 dolarów za
godzinę w szkole swojego syna. Jego wniosek: „W następnym roku poproście mnie
zwyczajnie o czek! A ja spędzę czas z rodziną".
Czy ty rozumowałbyś tak jak mój przyjaciel? Z pewnością, gdybyś traktował swój
czas tak, jakby był wart dużo więcej niż 20 dolarów za godzinę! Gdybyś działał tak,
jakby twój czas wart był 10 dolarów za godzinę, nigdy nie przyszłoby ci to do głowy.
Chcę, abyś zdecydował, ile jest wart twój czas, po to, by mieć rzeczy, których
pragniesz. Następnie działaj tak, jakby twój czas był tyle wart! To jedyny sposób na
to, abyś zdobył więcej niż masz teraz.
89
Rozdział 10
Jesteś wart więcej
Zła wiadomość: czas płynie.
Dobra wiadomość: ty jesteś u steru.
Michael Altshuler
Jedna z moich ulubionych reklam telewizyjnych jest następująca:
Mężczyzna lekko po czterdziestce stoi przed swoim luksusowym domem. Mówi:
- Czy podoba ci się mój dom? Jest w nim pięć sypialni. Mam również dwa
świetne samochody i jestem stałym członkiem ekskluzywnego klubu rekreacyjno-
sportowego za miastem.
Kiedy wypowiada te słowa, na ekranie pojawia się jego dom, samochód i klub.
Ten facet robi wrażenie bardzo bogatego.
- Jak się tego wszystkiego dorobiłem? - mówi mężczyzna. - Tonę w długach po
uszy!
To klasyczny przykład faceta, który wygląda jak milioner, ale właściwie jest o krok
od bankructwa i utraty tego wszystkiego.
Mój drogi, kiedy mówię ci, żebyś DZIAŁAŁ tak, jakby twój czas był wart więcej, to
nie chodzi mi o to, abyś ŻYŁ w taki sposób, jakby twój czas był wart więcej niż w
rzeczywistości.
Wielu ludzi żyje dziś powyżej swoich możliwości. Wydają dużo więcej niż mają,
czy nawet mogą spłacić. Przeciętna rodzina w Ameryce jest dzisiaj zadłużona na 8
tysięcy dolarów na kartach kredytowych. A mówię tylko o tego rodzaju zadłużeniu,
bez uwzględnienia pożyczek na samochód, kredytów mieszkaniowych, pożyczek na
opłacenie edukacji dzieci i tak dalej. W rzeczywistości przeciętna rodzina pływa -jeśli
nie tonie - w długach.
90
Jak wielu znasz ludzi, którzy kupują rzeczy na kredyt? Po prostu chcą mieć te
rzeczy i sądzą, że na nie zasługują. Chcą wyglądać tak, jakby było ich na te rzeczy
stać. Tak wielu ludzi słucha rad - świetnych rad - a później je przekręca, aby
dopasować je do własnych działań, nawet jeśli te działania w żaden sposób nie
mogą wpłynąć na styl ich życia.
Dlatego mówię: „Działaj tak, jakby twój czas był wart więcej niż jest, ale nie
próbuj żyć tak, jakby twój czas był cenniejszy niż jest w rzeczywistości".
Planowanie przyszłości zamiast naprawiania przeszłości
Czy chcesz spędzać czas, robiąc plany na lepszą przyszłość, a później działać
według planu, czy wolisz spędzić resztę życia, starając się dojść do siebie po
popełnionych błędach? Ludzie, którzy działają zgodnie z planami na przyszłość,
mają dużo większą szansę na sukces niż ci, którzy starają się nadrobić straty po
popełnionych błędach. Ci pierwsi przekażą wartościowe lekcje swoim dzieciom, do-
znają mniej stresu i ogólnie będą wieść życie na lepszym poziomie.
Weźmy dla przykładu dwie hipotetyczne pary. To najlepiej wyjaśni, co mam na
myśli.
Joe i jego żona żyją w przyzwoitej okolicy. Mają dwa samochody i każde z nich
pracuje. Ich połączone dochody wynoszą 80 tysięcy dolarów rocznie.
Frank i jego żona żyją w tej samej okolicy. Również zarabiają 80 tysięcy rocznie.
Każda z tych par ma dwoje małych dzieci. Chcą oczywiście, żeby ich dzieci
chodziły do dobrej szkoły, co może oznaczać konieczność przeprowadzenia się w
inne miejsce, gdzie szkoły są lepsze. Pragną również spędzać czas ze swoimi
dziećmi. Co roku jeżdżą na sympatyczne wakacje. Innymi słowy, są bardzo podobni
do siebie w tym, czego OCZEKUJĄ od życia.
Ale każda z tych par ma radykalnie inne podejście do finansów.
Frank i jego żona decydują, że teraz jest najlepszy moment, aby postarać się o
nowy dom w dzielnicy z lepszymi szkołami. Zaciągają kredyt hipoteczny i
przeprowadzają się. W nowej okolicy ich sąsiedzi jeżdżą drogimi samochodami i
91
Frank chce być taki, jak inni. Razem z żoną decydują się na kupno nowego
samochodu. Kupują sportowego forda SAV, żona natomiast wybiera najnowszy
model minivana. Jeżdżą na wakacje do tego samego kurortu, co niektórzy z ich
sąsiadów. Oczywiście, wszystko to opłacają kartami kredytowymi - w nadziei
spłacenia długów później.
Teraz Frank wraz z żoną są w pułapce. Żyją tak, jak chcą, ale ich dochody nie
wystarczają. Ponieważ oboje potrafią się komunikować, więc rozmawiają o tym, co
robić.
- Mogę wziąć jakieś nadgodziny w pracy - mówi Frank. - Mój szef zawsze szuka
ochotników na dodatkową zmianę w sobotę i niedzielę.
- Ja też mogę coś robić - dorzuca jego żona. - Skoro ciebie nie będzie w domu w
weekendy, ja również mogę wziąć dodatkowe godziny w soboty. Moja siostra
popilnuje dzieci, jeśli my zajmiemy się jej dziećmi w ciągu tygodnia.
Wprawdzie ta para wykazuje niesamowitą współpracę grupową, ale wciąż nie
rozumie, o co chodzi. Chcieli przenieść się do lepszej dzielnicy, aby ich rodzina żyła
na wyższym poziomie. Jaki poziom życia będą mieć teraz? Frank i jego żona będą
pracować po godzinach, a ich dzieci zostawać z ciocią! Tak długo, jak długo będą
próbować zarobić więcej pieniędzy, poświęcając temu więcej czasu, nigdy nie
zaczną żyć na wyższym poziomie.
KRÓTKA PRZERWA - LEPSZE OCZEKIWANIE NIŻ NIEPOKÓJ
Masz dużo pracy. Mimo wszystko musisz w swoim życiu dokonać dużych
zmian. Czy skoncentrujesz się na pracy - i wyzwaniach, aby robić coś
nowego - czy może postawisz sobie za cel zrealizowanie swojego marzenia?
W pierwszym przypadku pracujesz z niepokojem, w drugim z oczekiwaniem.
Niepokój to stres. To obawa o przyszłość. Kiedyś usłyszałem, jak ktoś
powiedział, że niepokój to „płacenie za dług, którego jeszcze nie
zaciągnąłeś". Obawiasz się czegoś, co może się zdarzyć, ale nawet nie
wiesz, czy się ZDARZY. Nie martw się tak bardzo.
Jeśli, na przykład, chcesz założyć swój własny biznes, ale bardzo się
martwisz o to, ile on zajmie czasu, czy będziesz w stanie podołać i czy ludzie
92
nie pomyślą, że jesteś dziwny - to koncentrujesz się na swoich lękach. A z
pewnością większość tych rzeczy nie będzie aż tak trudna, jak się tego
obawiasz.
Może więc lepiej skoncentrować się na nagrodach? Czy pamiętasz, w jaki
sposób myślałeś o swoich urodzinach, kiedy byłeś dzieckiem? Nie obchodziło
cię to, że mija kolejny rok, ani nowe obowiązki, które pojawią się wraz z
wiekiem. Nie, ty myślałeś o prezentach, które dostaniesz od przyjaciół i
krewnych.
Nie koncentruj się na strachu. Zapłacisz za to czasem.
Z drugiej strony, Joe i jego żona również pragną żyć na wyższym poziomie.
Obliczają, że potrzeba im będzie jakichś dodatkowych 20 tysięcy dolarów rocznie,
aby móc się przenieść do lepszej dzielnicy. Obecnie Joe zarabia 50 tysięcy dolarów
rocznie, a jego żona 30 tysięcy. Poza potrzebą zdobycia dodatkowych 20 tysięcy
dolarów chcą, by jedno z nich stale przebywało w domu z dziećmi. Skoro żona zara-
bia mniej, Joe zdaje sobie sprawę, że logiczniej byłoby znaleźć sposób na
zastąpienie raczej jej dochodu niż jego.
Teraz para ma przed sobą konkretny cel. Potrzebują dodatkowych 50 tysięcy
dolarów rocznie, aby móc zrealizować swoje marzenia. Nie chcą pracować dłużej. W
rzeczywistości woleliby pracować mniej! Dlatego też, aby osiągnąć swoje cele,
muszą uczynić każdą godzinę swojej pracy bardziej wartościową.
Jak to robią? Przede wszystkim zachowują obecne źródła dochodu. Żona Joego
jest skłonna pracować przez kolejny rok. Wykonuje świetną robotę, aby zachować
ten dochód. Joe robi to samo. To jest teraz jeszcze ważniejsze dla niego. Staje się
dużo lepszym pracownikiem, więc nie będzie problemu z jego pierwszym źródłem
dochodu.
Ale para zaczyna również rozważać inne możliwości i zaczyna się za nimi
rozglądać. Rozwijają nowe strategie, które im pomogą zarobić więcej pieniędzy,
mniej pracując. Jednocześnie zaoszczędzili czas, żyjąc na miarę swoich fi-
nansowych możliwości.
93
Obydwoje, Joe i jego żona, mają przyjaciół, którzy poza etatem budują biznesy w
niepełnym wymiarze godzin. Zbierali informacje na temat kilku firm i w końcu zaczęli
współpracować z jedną, która najbardziej pasuje do ich stylu i ambicji. Ich celem jest
rozwinąć własne biznesy najszybciej, jak to tylko możliwe. Chcą zastąpić dochód
żony i zarobić dodatkowe 20 tysiące dolarów rocznie.
Zamiast przewidywanego dodatkowego roku pracy, żona Joego musiała tak
naprawdę przepracować kolejnych osiemnaście miesięcy w swojej pracy. Ale pod
koniec tego okresu udało im się zastąpić jej pensję. Teraz jest wolna i może spędzać
czas, wychowując dzieci.
I oto okazuje się, że mają teraz więcej czasu na poświęcenie się własnemu
biznesowi. Zamiast pracować na realizację cudzych marzeń, żona Joego jest w
stanie poświęcić trochę czasu swoim wspólnikom w biznesie. To czyni ich czas jesz-
cze bardziej cennym.
Po roku mają dochód Joego plus dodatkowe 50 tysięcy dolarów rocznie. A i Joe
w tej chwili zarabia więcej pieniędzy na etacie, ponieważ zwyczaj podnoszenia
wartości czasu rozciągnął się na wszystko inne, co robi. Nie tylko czas w jego
nowym biznesie stał się cenniejszy, ale również czas, który spędza na robieniu
wszystkiego innego, nabrał większej wartości.
Joe i jego żona oceniają teraz swoje działanie. Zawsze pytają: „Czy to pomoże
nam osiągnąć nasze cele? Czy mogę robić wszystko inaczej, tak by mój czas stał
się bardziej wartościowym?". Kontynuują zwyczaj planowania na przyszłość.
Teraz - i tylko teraz — są gotowi zrobić ruch. Teraz mogą sobie pozwolić na
nowy dom i wakacje. A co nawet ważniejsze, będą mieć czas, aby cieszyć się tym
wszystkim. Ich dzieci wychowują się pod opieką matki i będą dorastać z rodzicami,
którzy są przykładem ludzi działających tak, jakby byli warci więcej, zanim zaczną
żyć jak ludzie warci więcej.
Co z tego będą miały dzieci Franka? Rodziców, którzy pracują, aby zrealizować
marzenie kogoś innego, którzy cały czas pracują, by coś spłacić, próbując naprawić
błędy przeszłości. One odziedziczą zwyczaj zaciągania długów.
94
Co się dzieje, kiedy twój czas zmienia wartość
By móc zrozumieć moc zmiany wartości swojego czasu, rozważ następującą
sytuację. Przypuśćmy, że pracowałeś za 25 dolarów za godzinę. Pewnego dnia twój
szef powiada: „Mam dla ciebie świetną propozycję. Chcę, abyś pracował dodatkowo
10 godzin w każdym tygodniu. Zapłacę ci 500 dolarów za godzinę dodatkowej
pracy".
Ejże, 500 dolarów za godzinę! Nie wierzysz własnym uszom. Oczywiście, że
przyjmiesz ofertę. Możesz dodatkowo zarobić 5 tysięcy dolarów tygodniowo! Od razu
zabierasz się do pracy. Pracujesz 40 godzin, a później dodatkowe 10.
Ale co się dzieje? Po kilku tygodniach zaczynasz się poważnie nad całym tym
układem zastanawiać. Rozmyślasz o rzeczach, które nigdy przedtem nie przyszły ci
do głowy. Dlaczego? Ponieważ nagle widzisz, ile naprawdę wart jest czas. Nagle
zaczynasz myśleć, jak PODNIEŚĆ wartość tego czasu, a nie po prostu go
wymieniać.
Kiedy zmienisz wartość swojego czasu, lub kiedy ktoś zmieni ją za ciebie,
przejdziesz przez pięć etapów.
Oto one:
1. Aktywność - Przepracuj pierwsze 40 godzin w 2 dni.
Przypuśćmy, że 25 dolarów za godzinę to dużo mniej niż te 500, które dostajesz
za 10 godzin dodatkowej pracy. Gdybym był na twoim miejscu, to chciałbym
przepracować te pierwsze 40 godzin jak najszybciej. Pracowałbym przez 20
godzin w poniedziałek, spał 4 godziny i pracował przez kolejnych 20 godzin we
wtorek! Po kolejnych 4 godzinach snu bladym świtem w środę byłbym w pracy,
gotów zacząć zarabiać naprawdę duże pieniądze. Jeszcze 10 godzin pracy w
środę i miałbym przepracowany cały tydzień!
2. Ambicja - Czy mogę mieć trochę więcej nadgodzin?
Skoro planuję pracować w takim szalonym układzie przez kilka lat, to czemu nie
sprawdzić, czy nie mógłbym dostać kolejnych 5 nadgodzin, każdą z nich za 500
95
dolarów? Ostatecznie mogę przychodzić w czwartki, pracować 5 godzin i wciąż
mieć długi weekend każdego tygodnia! Hej szefie, czy mogę wziąć kolejnych 10
nadgodzin?
3. Świadomość - Zastanawiam się, dlaczego zawsze tak słabo mi płacono za
pierwszych 40 godzin.
Szybko bym się zorientował, że zapłata za pierwszych 40 godzin była dużo
niższa niż zapłata za nadgodziny. Dlaczego płacono mi tylko 25 dolarów za
godzinę? Jak na ironię, zawsze myślałem, że 25 dolców za godzinę to szczyt w
moim zawodzie! Ostatecznie, większość moich przyjaciół zarabia tylko 20 za
godzinę. Teraz te 25 dolarów wydaje się takim zdzierstwem!
4. Dostosowanie się - Jak zachowuje się ktoś, czyj czas jest wart 500 dolarów za
godzinę?
Całkiem szybko zaczynam myśleć i działać jak ktoś, kto jest wart stawki 500
dolarów za godzinę. To powoduje dużą zmianę w moim nastawieniu i
zwyczajach. W istocie, to może zmienić całe moje spojrzenie na życie! Jeśli
zamierzam podjąć jakieś decyzje co do mojego czasu, to będą one bardziej
przemyślane. Nie mogę pozwolić sobie na tracenie czasu lub oddawanie go zbyt
tanio. Potrzebuję tego czasu, aby robić duże rzeczy.
5. Przyśpieszenie - Dlaczego w ogóle pracować pierwszych 40 godzin?
W końcu ta myśl mnie uderza. Dlaczego miałbym sobie zawracać głowę pracą
przez 40 godzin? Dlaczego nie zapłacić komuś innemu, aby pracował za mnie, a
ja skoncentruję się na naprawdę wartościowym czasie? Ostatecznie wszyscy moi
koledzy, którzy zarabiają po 20 dolarów za godzinę, skorzystają z okazji, aby
zarobić za godzinę 25. Ale zaraz, nie chcę mieć żadnych kłopotów. Wolę, żeby
byli naprawdę zmotywowani. Zapłacę im 30 dolarów za godzinę. To oznacza 50-
pro- centową podwyżkę! Będą zachwyceni, prawda?
96
Zmiany w postawie
To kwestia pewności siebie! Jeśli część twojego czasu będzie miała większą
wartość, zmieni się twoje myślenie. Twoja postawa ulegnie zmianie, a to poprowadzi
cię do
jeszcze śmielszych myśli. Popatrz na pięć etapów myślenia w przykładzie powyżej.
Zauważ, co się dzieje. Kiedy nadarzy się nowa okazja, pierwszym odruchem jest
wzrost aktywności. Ten wzrost jest dobrą rzeczą, dopóki aktywność pozostaje
dobrze ukierunkowana. Następnie, kiedy tylko ktoś odniesie mały sukces, zaraz
chce więcej! To jest ten etap, kiedy wkracza ambicja. Dlatego tak ważną rzeczą jest
pomóc ludziom osiągnąć nawet mały sukces, od razu na samym początku.
Jeśli budujesz biznes z partnerami, wciągnij ich do działań, w których im się
powiedzie. Następnie zrób wszystko, co w twojej mocy, aby odnieśli jakiś sukces,
nawet bardzo mały, jak najszybciej. To ich wprowadzi na drogę ku prawdziwym
zmianom w życiu.
Po tym małym sukcesie niebawem zdasz sobie sprawę, że to, co robisz, jest inne
i lepsze niż to, co dotąd robiłeś. To etap świadomości. Czasami może być nawet
szokujący. Nagle zrozumiesz, jak mało ceniłeś swój czas! Na tym etapie wielu ludzi
naprawdę zaczyna odczuwać żal i wyrzuty sumienia z powodu czasu, który stracili.
Nagle boleśnie odczuwają, że nie wykorzystali wielu możliwości!
Mówię to na podstawie własnego doświadczenia. Tak naprawdę zacząłem
doceniać wartość mojego czasu dopiero wtedy, gdy już byłem dobrze po
czterdziestce. Czasami patrzę wstecz na wszystkie te lata niedoceniania czasu z na-
głym ukłuciem żalu. Gdzie byłbym teraz, gdybym zaczął podnosić wartość swego
czasu jako trzydziestokilkulatek? Nie pozwalam, aby to powstrzymywało mnie od
budowania
wysokiej wartości czasu teraz, ale oczywiście czasami mnie to uwiera!
Koniec etapu świadomości stanowi kluczowy moment. To jest ta chwila, kiedy
osoba na etapie poszukiwania wartości czasu zrywa z dotychczasowymi
97
przyzwyczajeniami. Zaczyna akceptować swoją nową rolę i myśleć jak osoba z
poczuciem wysokiej wartości czasu.
Jeśli jesteś w stanie dojść do etapu przystosowania, prawdopodobnie wkroczyłeś
na drogę ku lepszemu. Uczysz się postępować jak osoba z wysokim poczuciem
wartości swojego czasu. Otaczasz się ludźmi o takim samym sposobie myślenia.
Twoje cele się zmieniają i zwracasz uwagę na szczegóły. Idziesz do przodu.
W końcu wkraczasz w najbardziej ekscytujący etap - przyśpieszenie. Tylko ktoś,
kto osiągnął ten poziom, może naprawdę docenić przyśpieszający efekt podniesienia
wartości swojego czasu. To niesamowite, jak szybko nabierasz rozpędu i uczysz się
wpływać na swój czas, tak by dążyć ku większemu bogactwu.
Zwyczaje, które tworzysz, aby osiągnąć wyższą wartość czasu w części swojego
życia, przejdą na WSZYSTKIE pozostałe godziny. Nagle ujrzysz siebie w otoczeniu
innych ludzi, którzy są w drodze. Ich zainteresowania, ich pomysły i ambicje stopią
się z twoimi, aby uformować sieć ludzi silnych, o wysokich wartościach.
Znalazłszy się w tym punkcie, już nigdy nie zawrócisz. Nawet jeśli nie będzie ci
dobrze szło w biznesie, nigdy nie pomyślisz o sobie w kontekście niskiej wartości -
nigdy! Staniesz się jedną z tych niezwykłych jednostek, które zawsze mogą to zrobić
jeszcze raz, ponieważ nigdy nie pozwolisz na to, aby twój czas był zbyt nisko
oceniany. Będziesz podejmować decyzje, przyjaźnić się z ludźmi i tworzyć strategie,
popychające cię w kierunku bogatego życia.
Daj sobie podwyżkę
Opisana powyżej sytuacja została zainicjowana, ponieważ twój szef dał ci szansę
zarobienia pieniędzy. Chociaż to się może zdarzyć, jest jednak mało
prawdopodobne! Nie czekaj na kogoś innego, aby rozpoznał wartość twojego czasu.
Nauczono nas pytać innych o to, ile jesteśmy warci. Kiedy idziemy na rozmowę o
pracę, możemy powiedzieć, czego oczekujemy, ale i tak będziemy musieli czekać,
aż powiedzą nam, ile są skłonni nam zapłacić. To prawdziwy problem dla każdego,
98
kto chce podnieść wartość swojego czasu. Bo widzisz, jedyną osobą, która może
prawidłowo ocenić twój czas, jesteś ty sam.
Istnieje takie stare powiedzenie o pracach i zarobkach: W każdej pracy płacą ci
tylko tyle, ile może cię powstrzymać od porzucenia pracy. Jeśli otrzymujesz pensję,
lub nawet pracujesz na godziny, twoja płaca jest zawsze określona przez warunki
rynkowe, a nie twoją prawdziwą wartość.
Ile jest firm, które mówią swoim pracownikom: „Możesz dostać premię do
określonej wysokości procentu twojej pensji"? Czy to nie głupie? Ale i tak się to robi
cały czas. Skoro więc zarabiasz 100 tysięcy dolarów i twoja firma mówi ci, że
możesz dorobić do 25 procent twojej pensji, to nie
ma znaczenia, jak dobrym jesteś pracownikiem - w każdym wypadku możesz
zarobić najwyżej 125 tysięcy. To wszystko. Koniec!
Dlaczego firmy tak robią? Naprawdę nie wiem. Nie ma sensownej przyczyny. To
promuje mierność i ogranicza możliwości najlepszych ludzi do podnoszenia wartości
swojego czasu. Ale tak myślą niektórzy ludzie na wysokich kierowniczych
stanowiskach. A ponieważ oni tak myślą, ty sam musisz dać sobie podwyżkę. To ty
musisz być tym kimś, kto określi, ile twój czas jest wart. Ty jesteś jedyną osobą,
która naprawdę może zdobyć bogactwo czasu poprzez podnoszenie wartości swego
czasu pracy, po to, by móc zrealizować swoje marzenia.
Jak dajesz sobie podwyżkę?
Posłuchaj, oto jest plan - jedyny plan.
Po pierwsze, określ, jak dużo potrzebujesz. Podaj tę sumę w dolarach. Czy
chcesz mieć nowy dom, a może chciałbyś, by twoja żona zrezygnowała z pracy i
była cały czas w domu? Każde z tych marzeń przedstawia konkretną wartość. Oblicz
ją.
Po drugie, przeznacz 10 godzin tygodniowo na budowanie wartości swojego
czasu. Czy potrzebujesz dodatkowych 20 tysięcy dolarów rocznie? Będziesz zatem
potrzebował dodatkowych 400 dolarów tygodniowo, lub 40 dolarów za godzinę przez
99
te 10 godzin. A może potrzeba ci 100 tysięcy dolarów rocznie? Jeżeli tak, to musisz
postarać się o 2 tysiące dolarów tygodniowo, lub 200 za godzinę przez te dodatkowe
10 godzin.
Po trzecie, znajdź firmę lub system, który pomoże ci osiągnąć twoje cele. Jeśli
twój szef nie da ci podwyżki, przyznaj ją sobie sam, rozwijając na boku własny
biznes. Twój biznes może działać w ograniczonym wymiarze godzin, lub może się
rozrosnąć do przedsięwzięcia w pełnym wymiarze.
Po czwarte, w miarę jak twój biznes będzie się rozrastał, nauczysz się pracować
inaczej, myśląc inaczej. Wkrótce zdasz sobie sprawę, że twój stary sposób
prowadzenia interesów - wymieniania czasu na pieniądze - nigdy nie pozwoliłby ci
osiągnąć pełnego potencjału wartości czasu.
Na koniec, pozwól nowym pomysłom, nowym przyjaciołom i nowym praktykom
przyśpieszyć wzrost wartości twojego czasu. Te „10 godzin" wkrótce zdominuje całe
twoje życie. Nawet jeśli nigdy nie porzucisz obecnego źródła dochodu, to
zauważysz, że twój czas staje się dużo bardziej wartościowym towarem.
100
Rozdział 11
Cena posuwania się naprzód
W skład ceny wchodzi wszystko, co porzucasz,
aby zdobyć to, czego pragniesz.
Philip Kotler
W ostatnich kilku rozdziałach mówiliśmy o tym, ile twój czas może być wart: 100
dolarów za godzinę, 200 dolarów, 500, a może i więcej. Prawdziwe pytanie brzmi: ile
twój czas ma być wart, abyś mógł prowadzić życie, jakiego pragniesz?
Zanim rozpoczniesz planować, jak zmienić wartość swojego czasu, musisz
określić cel i marzenie. Musisz dokładnie znać swoje potrzeby, aby zdobyć to, czego
pragniesz i na co zasługujesz.
Twoim pierwszym celem powinno być zbudowanie wartościowego życia. A to
oznacza kilka rzeczy. Po pierwsze, aby prowadzić wspaniałe życie na wysokim
poziomie, musisz mieć wystarczająco dużo pieniędzy. Po drugie, powinieneś mieć
czas, żeby się tym życiem cieszyć. Na koniec, prawdziwie wartościowe życie to
takie, w którym jest miejsce na przekazywanie wartości innym. Aby naprawdę
cieszyć się życiem, musisz pomagać innym cieszyć się ich życiem.
Przekształcając S.M.I.L.E.S. w marzenia
W moim bestsellerze 10 Rules to Break & 10 Rules to Make: The Do's and Don'ts
for Designing Your Destiny, używamy akronimu S.M.I.L.E.S. do opisania etapów
marzeń i osiągnięć, których poszukują ludzie. Oto krótkie streszczenie tych etapów:
S - Survival Dreams (marzenia o przeżyciu). Ludzie chcą mieć tyle, aby im
starczyło na przeżycie miesiąca. Nie mogą marzyć o jachcie, skoro nie mają
na czynsz.
M - Material Dreams (marzenia materialne). Ludzie chcą posiadać rzeczy. To
dobrze, pod warunkiem, że mogą sobie na nie pozwolić.
101
I - Income Dreams (marzenia o dochodzie). Niektórzy ludzie mają marzenia
związane z zarobieniem pewnej ilości pieniędzy. Świetnie, o ile wiedzą, jak
utrzymać dochód bez oddawania swojego czasu.
L- Lifestyle Dreams (marzenia dotyczące stylu życia). Czasami pytam ludzi: „Co
byś najpierw zrobił, gdybyś miał czas i pieniądze?". Najczęstszą odpowiedzią
jest: „Podróżowałbym". Styl życia określają pieniądze i czas na ich
wydawanie.
E - Expressive Dreams (marzenia o ekspresji). Jak byś starał się wyrazić siebie,
gdyby czas i pieniądze nie były problemem? Czy nauczyłbyś się grać na
jakimś instrumencie? Czy założyłbyś organizację charytatywną?
S - Spiritual Dreams (marzenia dotyczące duchowej sfery życia). Dla mnie
najlepszym sposobem służenia Bogu jest służenie drugiemu człowiekowi. Czy
nie byłoby pięknie mieć czas, aby pomagać innym? A jeszcze piękniej,
gdybyś mógł służyć innym ludziom, będąc dla nich wspaniałym przykładem?
Ludzie przechodzą przez etapy marzeń w określonym porządku. Zaczynają od
niższych poziomów - marzeń dotyczących przeżycia, rzeczy materialnych, dochodu -
by potem przejść do wyższych poziomów - marzeń związanych ze stylem życia,
ekspresją siebie i duchowością. To naturalne przejście. Naucz się pytać ludzi, gdzie
sytuują się w tej chwili, i następnie pokaż im, jak przesunąć się dalej.
Na którym etapie marzeń jesteś ty sam? Czy chciałbyś mieć wystarczająco dużo
pieniędzy i czasu, aby przeżyć do końca miesiąca? A może jesteś w punkcie, kiedy
chcesz skończyć swoją finansową podróż, pokazując innym, jak zakończyć ich
podróże?
Cena posuwania się do przodu
Gdziekolwiek znajdujesz się na skali marzeń, posuwanie się do przodu będzie
wymagało pieniędzy. Przejście z etapu
102
przeżycia do etapu materialnego ma swoją cenę. Jeśli do tej pory zarabiałeś tyle,
aby spłacać kredyt hipoteczny, a teraz chcesz kupić nowy samochód, to ma to swoją
cenę. Jeżeli zarabiasz dobrze, ale twoja żona również pracuje, co obniża poziom
życia waszej rodziny, to decydując się na ruch do przodu, także zapłacisz określoną
cenę. Jeśli pragniesz mieć dużo więcej przyjemności, bez obniżania dochodu i
przepływu gotówki, będziesz musiał również zapłacić za to cenę.
Jakiekolwiek masz marzenie, oszacuj jego koszty. Wtedy stanie się to celem. To
jest ta suma pieniędzy, której potrzebujesz. Następnie określ, ile twój czas ma być
wart, po to, aby zrealizować to marzenie!
My z Jeanne stanęliśmy przed tą decyzją, kiedy oczekiwaliśmy naszego
pierwszego dziecka i Jeanne nagle musiała położyć się do łóżka. Zarabiała wtedy
około 55 tysięcy dolarów rocznie. Wiedzieliśmy, że chcemy, aby po urodzeniu
dziecka mogła przebywać cały czas w domu, ale jej stan zdrowia przyśpieszył ten
plan o pięć miesięcy. Stanęliśmy przed wyborem: obniżyć poziom naszego życia
albo zwiększyć mój dochód!
Nie mieliśmy kłopotów z określeniem kosztów, jakie trzeba było ponieść, jeśliby
Jeanne zrezygnowała z pracy. Zarabiała 55 tysięcy dolarów. Gdyby została w domu,
zaoszczędzilibyśmy trochę pieniędzy na ubraniach do pracy, dokształcaniu i tak
dalej. Czyli różnica wynosiła około 50 tysięcy dolarów.
Wiedzieliśmy również, że nie chcemy obniżyć poziomu naszego życia, szukając
drugiego etatu dla mnie. Tak więc trzeba było podnieść wartość mojego czasu.
Właśnie to zrobiliśmy, korzystając z kroków, które opisuję w tej książce.
KRÓTKA PRZERWA - MAM MARZENIE
Musisz mieć marzenie, wizję tego, kim chciałbyś być w życiu. Bez marzenia
nie będziesz w stanie przezwyciężyć braku czasu, ponieważ nie będziesz w
stanie podejmować wyzwań. Marzenie doda ci siły.
Ale marzenie powinno być konkretne. Musisz mieć niekwestionowane i
nieustanne pragnienie osiągnięcia konkretnych celów.
Oto świetny przykład. Pewien mój przyjaciel powiedział mi: „Posłuchaj,
103
mam marzenie. Chcę być bogaty i mieć dużo wolnego czasu na spędzanie go
z rodziną".
Tak szerokie stwierdzenie nie zdaje testu marzenia. Nie jest dość
konkretne. Jak on definiuje słowo „bogaty"? Dlaczego chce być bogaty? Co
zrobi z pieniędzmi? W jaki sposób będzie spędzać czas z rodziną?
Ten człowiek musi usiąść razem z żoną i określić swoją wizję przyszłości.
Wtedy dopiero będą mogli obmyślić plan, jak spełnić marzenia.
Kilka lat później pojawiło się drugie marzenie. Chcieliśmy żyć na wodzie i stać się
właścicielami jachtu. A to kosztuje niemało. Obliczyliśmy dokładnie koszt i zdobycie
tej sumy stało się częścią naszego celu. Również ten cel osiągnęliśmy.
Ostatnio postanowiliśmy, że nasze dzieci powinny mieć jakieś inwestycje i
nieruchomości, aby zapewnić sobie start w życiu. Więc pilnie nad tym pracujemy. I
wiesz co? To kosztuje pieniądze! I znowu, nie chciałem spędzić całego życia
pracując, więc musieliśmy wybrać biznesy i projekty, które spełniałyby nasze
finansowe kryteria.
A ty? Gdzie znajdujesz się na skali marzeń? W którym miejscu chciałbyś być? Ile
to będzie kosztować? Ile czasu chcesz poświęcić na zrealizowanie tego marzenia?
Graj z bólem
Kilka sezonów temu oglądałem rozgrywki Super Bowl w telewizji. Jeden z
rozgrywających został kontuzjowany, ale cały czas grał. W końcu jego drużyna
wygrała mecz - NAJWIĘKSZE rozgrywki o mistrzostwo w futbolu amerykańskim. Po
meczu pewien reporter przeprowadził wywiad z zawodnikiem i zadał zwyczajowe
pytania.
- Dlaczego kontynuowałeś grę, mimo kontuzji? - spytał reporter.
- Hej, to przecież SUPER BOWL! - odparł zawodnik. - To była jedyna szansa na
wygranie meczu. Po prostu GRAŁEM Z BÓLEM. Odpocząć mogę jutro.
Posłuchaj, to jest historia dotycząca życia. To historia o wytrwaniu i determinacji.
Historia dla każdego, kto chce się wydostać ze ścieżki szybkiego awansu w swojej
pracy. To będzie boleć - przez chwilę.
104
Ów rozgrywający zawodnik wiedział o czymś, o czym ty też musisz wiedzieć. Ból
grania nie jest nawet w przybliżeniu tak silny, jak ból zaniechania gry.
Kiedy razem z Jeanne zdecydowaliśmy się żyć na wodzie, doświadczyliśmy bólu.
Gdy zaczęliśmy serio myśleć o tym marzeniu, ból jego zaniechania stał się
przytłaczający. (Czuliśmy się przygnębieni za każdym razem, ilekroć wracaliśmy z
wycieczki na plażę!) Więc zaczęliśmy grać z bólem. Wiedzieliśmy, że naszemu życiu
brakuje równowagi. Ale wiedzieliśmy także, że jeśli nic nie zrobimy, nasze życie
nigdy nie nabierze równowagi. I również to, iż w życiu naszych dzieci zawsze będzie
brakować równowagi.
Zaczęliśmy ciężko pracować - bardzo ciężko. Musieliśmy się długo uczyć, zanim
pojawiły się pierwsze zarobki.
Jednak opłacało się. Nagroda była oszałamiająca. Mieszkamy na wodzie, mamy
łódź na nabrzeżu, tuż za naszym domem. Ocean jest troszeczkę dalej, a Intracoastal
Waterway niemal u naszego progu.
Teraz nawet nie myślimy o bólu. On dawno ustąpił, a miły blask nagród jaśnieje
w naszym życiu.
Jeanne mówi, że to tak, jak z urodzeniem dziecka. Ból jest bardzo silny, ale
wkrótce o nim zapominasz, a nagroda trwa przez całe życie. (Panowie, wy lepiej
także nauczcie się grać z bólem. Potrzebujecie własnej historii!)
Czarne dziury i bandyci czasu
Poza nauczeniem się grania z bólem, będziesz musiał przezwyciężyć dwa
rodzaje przeszkód, mogących cię blokować w twojej podróży do wolności czasowej.
Ja nazywam je czarnymi dziurami i bandytami czasu.
Czarne dziury to złe przekonania. Nauczono nas rzeczy, które są dalekie od
prawdy, ale większość z nas w nie
wierzy. Bandyci czasu to destrukcyjni, marnotrawni ludzie i zwyczaje. Ludzie mogą
robić rzeczy, które kosztują cię czas i pieniądze. Zwyczaje to rzeczy, jakie wszyscy
robimy, chociaż marnują nasz czas.
105
Czarne dziury
Według amerykańskiego astronoma i pisarza Carla Sagana, czarna dziura to
miejsce w przestrzeni, powstałe w wyniku zapadania się gwiazdy lub innego
masywnego obiektu. Gwiazda o wielkiej masie i ciężarze powoduje implozję pod
ciężarem własnej grawitacji, po czym staje się coraz mniejsza, gęstsza, aż w końcu
sama niejako w siebie się zapada!
A oto naprawdę najdziwniejsza część. Ta gwiazda wciąż tam jest, mimo że nie
możesz jej zobaczyć. Jej pole grawitacyjne osiąga takie natężenie, że nawet światło
nie może się wydostać spod jej wpływu. I jakiekolwiek światło z jakiejkolwiek innej
gwiazdy, która by znalazła się obok, będzie wessane w tę dziurę w przestrzeni,
znikając z widzialnego wszechświata.
W naszym życiu czarne dziury to złe zwyczaje. Nie widać ich, ale oddziałują z
wielką mocą. Jeśli skłonisz się do złych zwyczajów, lub zwiążesz z ludźmi o złych
nawykach, to wpadasz w duże kłopoty. Możesz być świecącą gwiazdą, ale
wciągająca siła grawitacyjna czarnej dziury potrafi być tak silna, że wyssie z ciebie
światło!
Oto kilka przykładów czarnych dziur:
Poczekam, aż wszystko się zmieni
Wielu ludzi odkłada działanie, ponieważ chcą poczekać, aż wszystko się
zmieni. Pamiętam, jak kiedyś pewien mężczyzna powiedział: „Wszystko
będzie lepiej w przyszłym roku". Człowiek ów wykonywał tę samą pracę przez
25 lat, bez żadnej zmiany, i wciąż oczekiwał, że będzie lepiej! Jest to
szczególnie niebezpieczne, zabijające czas przekonanie, ponieważ
powstrzymuje ludzi od podjęcia działania.
Więcej czasu rozwiąże moje problemy
Otóż nie, ponieważ brak czasu nie jest twoim problemem. Problemem jest
brak wiedzy, jak wykorzystać ten czas. Jeśli wykonujesz złą pracę przez 24
godziny każdego dnia, to czemu myślisz, że byłoby ci lepiej, gdybyś miał
jedną lub dwie godziny więcej?
106
Ciężka praca jest nagrodą samą w sobie
To niesamowite, jak wielu ludzi w to wierzy. I przerażające, jak wielu szefów w
to wierzy. Ciężka praca nie jest nagrodą, nagroda to nagroda. Musisz to sobie
przyswoić. Jest to ważne z dwóch powodów: Po pierwsze, nigdy nie skłonisz
innych do działania, jeśli uznasz, że są szczęśliwi, wykonując pracę dla samej
pracy. Po drugie, musisz obmyślić swoje własne nagrody, a następnie wybrać
pracę, która ci te konkretne nagrody przyniesie.
Zmiana pracy odmieni twój los
Zmiana pracy nie odmieni twojego losu - zwłaszcza jeśli mierzysz szczęście
ilością posiadanego czasu! Kiedy zamieniasz swój czas na pieniądze, to nie
ma znaczenia, z kim tej wymiany dokonujesz. W ten sposób nigdy nie
osiągniesz celów związanych z czasem. Zmienisz tylko wizytówki.
Stres jest rzeczą naturalną
Stres nie jest naturalnym produktem ubocznym zarabiania na życie. Jesteś
zestresowany, bo nie masz wystarczająco dużo czasu ani pieniędzy. Jesteś
zestresowany, ponieważ system, który wybrałeś, ograbia cię z twojego życia.
Nic dziwnego, że według ciebie stres jest czymś naturalnym. Wszyscy wokół
są również zestresowani. Ale nie musi tak być.
Liczą się wyniki
Tak, wyniki są wspaniałe-jeśli są odpowiednimi wynikami. Jednak wielu ludzi
na początku dąży do niewłaściwych wyników.
Jeśli skoncentrujesz się tylko na wynikach, to umknie ci bardzo dużo z urody
życia. Nie zauważysz nawet, że na drodze ku wynikom można się dobrze
bawić.
Bandyci czasu
Bandyci czasu, tak jak każdy bandyta, obrabowują cię z kosztowności.
Oczywiście, „kosztowności" w tym przypadku to twoje cenne godziny. Bandytami
107
czasu są zwyczaje, którym hołdujemy, jak na przykład nieumiejętność powiedzenia
„nie", lub polityka otwartych drzwi w pracy. Bałagan jest kolejnym bandytą czasu.
I nie zapominaj o ludziach, którzy bezustannie marnują twój czas! Wiesz, jacy to
ludzie.
Dlaczego nie zrobisz listy „poszukiwanych" bandytów czasu w twoim życiu? A
później zamknij ich z wyrokiem dożywocia.
Porzucanie starych nawyków - jak dużym kosztem?
Tak ciężko jest sobie odpuścić! Żyłeś ze swoimi przekonaniami i zwyczajami
przez bardzo długi czas. Jednym z kosztów pójścia do przodu jest ból odpuszczenia
sobie, ból dokonania zmiany.
Cena, jaką płacisz za porzucenie starych przyzwyczajeń, całkowicie zależy od
siły twoich marzeń. W swoich wystąpieniach i prezentacjach zawsze wyjawiam
słuchaczom sekret zmiany ich życia. Podzielę się nim tutaj z tobą:
Jeśli chcesz zmienić swoje życie, to musisz to swoje życie zmienić!
Nie mogę powiedzieć, ile będzie cię kosztowało pójście do przodu. Mogę cię
tylko zapewnić, że aby pójść do przodu, musisz zapłacić pewną cenę.
Przezwycięż złe przyzwyczajenia, porzuć złe praktyki i trzymaj się z daleka od
ludzi, którzy są bandytami czasu. Cena jest tego warta. Dokonaj koniecznych zmian.
108
Rozdział 12
Wygrać grę o czas
Przestań mówić, że nie masz wystarczająco
dużo czasu. Masz dokładnie tę samą liczbę
godzin dziennie, którą miała Helen Keller, Pasteur,
Michał Anioł, Matka Teresa, Leonardo da Vinci,
Thomas Jefferson i Albert Einstein.
H. Jackson Brown
Źle, lepiej, najlepiej!
Mam nadzieję, że teraz zdajesz sobie sprawę z tego, iż przyczyna większości
twoich problemów z czasem nie jest związana z nadmiarem zajęć, brakiem
skuteczności czy naciskami ze strony społeczeństwa. Jeśli żyjesz jak większość z
nas, to przyczyna twoich problemów z czasem ma jedno źródło - wymianę twojego
czasu na zasadzie jeden do jednego z rezultatem jeden do jednego.
Aby naprawdę zmienić swoje życie, musisz zmienić sposób, w jaki myślisz o
czasie. Musisz zmienić sposób, w jaki uzyskujesz wyniki.
W tym rozdziale przyjrzymy się trzem sposobom, jakimi ludzie się posługiwali, by
stworzyć styl życia bogaty w czas. Przedstawię ci „złą" technikę (taką, jakiej używa
większość ludzi), następnie pokażę technikę lepszą (ona się sprawdzi, ale zapłacisz
za nią czasem), i w końcu przyjrzymy się najlepszej technice przezwyciężania braku
czasu, jaką znam - osiągać więcej, pracując mniej.
KRÓTKA PRZERWA - WIĘCEJ PRACY, MNIEJ PIENIĘDZY
Serena jest asystentką w gabinecie dentystycznym. Gabinet, w którym
pracuje trzech lekarzy, świetnie prosperuje. Ona sama zarabia około 45
tysięcy dolarów rocznie za 45-godzinny tydzień pracy. Jej czas pracy jest
więc wart 20 dolarów za godzinę.
Serena chce kupić dom. Potrzebuje dodatkowych pieniędzy zarówno na
109
zaliczkę, jak i na miesięczne spłaty kredytu.
Ponieważ nie było dodatkowych godzin w jej pracy, rozwiązała swoje
problemy pieniężne, podejmując pracę kasjerki w pobliskim sklepie
sprzedającym towary z rabatem. Pracuje na 8-godzinnych zmianach w każdą
sobotę i niedzielę. Jednakże w swojej drugiej pracy zarabia dużo mniej niż w
pierwszej - około 12 dolarów za godzinę. Po zapłaceniu podatków przynosi do
domu około 140 dolarów tygodniowo.
A co by się stało, gdyby Serena zaczęła robić coś innego? Gdyby zamiast
pracować w weekendy na bardzo nisko opłacanym stanowisku,
zainwestowała talu\ samą ilość czasu we własny biznes? Mogłaby skutecznie
wpłynąć na swój czas, zamiast wymieniać go na dolary. Serenie potrzebna
jest zmiana sposobu myślenia i działania, po to, by zmienić swoje życie.
Metoda 1 - Zły sposób: „Potrzebuję więcej pieniędzy, więc będę więcej
pracować"
- Nie mamy chwili wolnego czasu - powiedział ostatnio pewien mój kolega. -
Oboje z żoną pracujemy na pełnych etatach. To tak, jakbyśmy cały czas biegli,
starając się wszystko dogonić. Ale nasze dzieci idą na uniwersytet za dwa lata, a my
nie mamy wystarczająco dużo odłożonych dla nich pieniędzy. Myślę, żeby znaleźć
jakąś drugą pracę i dodatkowo trochę zarobić.
Czy słyszałeś już kiedyś coś takiego? To mnie zawsze zadziwia. Ludzie martwią
się, że nie mają wystarczająco dużo czasu, ale martwią się również o wystarczającą
ilość pieniędzy, by robić to, co chcą. Jak rozwiązują swoje problemy? Biorą
nadgodziny lub drugą pracę! Czy to ma sens?
Zbyt wielu Amerykanów zostało pochwyconych w błędne koło. Ciężko pracują,
ciężej niż ktokolwiek inny na świecie, ale i tak wciąż brakuje im pieniędzy na robienie
tego, co chcą. A ponieważ pracują tak wiele godzin, nie mają też czasu, którego
potrzebują. Do tego zaś starają się rozwiązać te dwa problemy za pomocą tej samej
rzeczy, która ich wciągnęła w kłopoty.
Dla wielu ludzi praca w nadgodzinach lub dodatkowa praca to rzecz
„tymczasowa". Na przykład, potrzebują pieniędzy na nowy samochód, więc pracują
110
po nocach i w weekendy, aż zgromadzą wystarczająco dużo, by zapłacić zaliczkę na
ten samochód. Zauważ, że powiedziałem „zaliczkę". Nie powiedziałem, iż pracowali
wystarczająco długo, aby zapłacić za cały samochód! Dalej więc nie mogą porzucić
dodatkowej pracy. MUSZĄ mieć tych kilka dodatkowych godzin, ponieważ zaciągnęli
więcej długów.
Czy już rozumiesz, dlaczego drugi etat lub dodatkowe godziny w obecnej pracy
to zły pomysł? Nawet jeśli rozwiążesz kilka krótkoterminowych problemów
pieniężnych, to z całą PEWNOŚCIĄ - jeśli będziesz spędzał więcej czasu w pracy -
NIE rozwiążesz problemów z brakiem czasu!
Jeśli jesteś uwięziony w cyklu „praca i wydawanie", musisz zasadniczo zmienić
swój podstawowy pogląd na czas i pieniądze. Nie zamieniaj cyklu „praca i
wydawanie" na cykl „pracuj więcej i wydawaj więcej"!
Metoda 2 - Lepszy sposób: „Zarabiaj więcej, a to, co zarobisz:
inwestuj!”
Istnieje lepszy sposób. Nie jest to sposób doskonały, ale lepszy niż cykl „praca i
wydawanie", który prawdopodobnie teraz realizujesz. To cykl „pracuj i inwestuj".
Czytając tę książkę, już się dowiedziałeś, jak ważne jest posiadanie osobistego
kapitału, który generuje dochód, pozwalający ci mieć więcej czasu z jednoczesnym
zapewnieniem dochodu na pokrycie bieżących potrzeb finansowych. Możesz pójść
w kierunku tego, pracując więcej godzin, a następnie inwestując pieniądze, aby w
przyszłości otrzymywać dochód z aktywów.
Pozwól, że dam ci przykład. Ukończywszy 35 lat, Caroline zdała sobie sprawę,
że musi zacząć robić coś innego, albo nigdy nie będzie miała pieniędzy na wysłanie
dzieci na studia. Będąc zawodową pielęgniarką, otrzymywała przyzwoitą pensję.
Wraz z zarobkami jej męża Justina mieli wystarczająco dużo pieniędzy, aby spłacać
swoje dwa samochody, dom z czterema sypialniami i raz w roku wyjechać na
tygodniowe wakacje. Caroline i jej mąż nie wydawali więcej niż zarabiali. W gruncie
111
rzeczy udało im się nawet trochę zaoszczędzić każdego roku, ale nie dość, by
starczyło na studia dzieci.
Szpital, w którym pracowała Caroline, zawsze prosił ją o pracę w nadgodzinach.
Caroline nie lubiła tego. Dzieci szybko rosły, a mąż także brał nadgodziny. Nie
chciała być „nieobecną mamą", ale równocześnie nie chciała zaciągać długów.
W końcu podjęła decyzję - i zrobiła plan. Pracowała dwie dodatkowe godziny
dziennie i jedną dodatkową zmianę w weekendy. Zarabiała 25 dolarów za każdą z
18 dodatkowych godzin tygodniowo, czyli jakieś 22 tysiące rocznie. Pierwsza myśl,
jaka przyszła małżonkom do głowy, kiedy zaczęły napływać pieniądze? „Może
powinniśmy kupić nowego SUV-a!" Jednak pozostali przy swoim marzeniu opłacenia
edukacji dzieci.
Obliczyli, że kiedy córki pójdą na uniwersytet, każda z nich będzie potrzebowała
od 70 do 90 tysięcy dolarów za każde 4 lata nauki, na zakup książek, czesne i
akademik z wyżywieniem. Jeśli Caroline zarabiałaby dodatkowe 22 tysiące dolarów
rocznie, minus podatki, to „zarobienie" tych pieniędzy zajęłoby ponad dziesięć lat. A
wszystko odbywałoby się kosztem czasu spędzanego z dziećmi!
Razem z mężem wpadli na lepszy plan - taki, dzięki któremu zdobyliby potrzebną
sumę pieniędzy, ale też mogliby spędzać czas razem. Oto, co zrobili:
Caroline zdecydowała się przez pięć lat poświęcić swój wolny czas, aby
zgromadzić pieniądze na studia dzieci. Jej mąż zgodził się przejąć część domowych
obowiązków, takich jak gotowanie obiadu i przygotowywanie dziewczynek do snu.
Każdego wieczoru po powrocie Caroline do domu cała rodzina siadała razem do
posiłku, a następnie spędzała pół godziny na wspólnym czytaniu.
Zamiast ulokować dodatkowe pieniądze na koncie bankowym, postanowili za
zgromadzone fundusze nabywać domy na wynajem. Pod koniec pierwszego roku
kupili dom za 100 tysięcy dolarów i wynajęli go. Pieniędzmi za wynajem spłacali
hipotekę, a Justin wziął na siebie obowiązek utrzymania wynajmowanej
nieruchomości, odbierania czynszów i płacenia rachunków. Pod koniec drugiego
112
roku kupili kolejny dom. Następnie wykorzystali swój kapitał na wpłacenie zaliczki na
poczet trzeciego domu.
Po czterech latach, rok wcześniej niż planowali, Caroline mogła sobie pozwolić
na zrezygnowanie z dodatkowej weekendowej zmiany. Kilka miesięcy później
skróciła swój czas pracy, zupełnie rezygnując z nadgodzin. Dzisiaj ich domy
prosperują, a wynajmujący je ludzie „spłacają" kredyt hipoteczny. Za kilka lat, kiedy
dzieci pójdą na studia, Justin i Caroline będą mogli sprzedać niektóre z domów, albo
zaciągnąć drugi kredyt hipoteczny pod ich zwiększoną wartość. W ten sposób
opłacą edukację dzieci.
Jaka stąd wypływa nauka? Poświęcając trochę czasu teraz, Caroline i Justin byli
w stanie ZYSKAĆ czas później. Zamiast ulec pierwszemu impulsowi i kupić nowy
wóz, zainwestowali dodatkowe pieniądze w aktywa przynoszące dochód. Tworząc
plan zrealizowania swoich marzeń i inwestowania zamiast wydawania, Caroline i
Justin wykreowali pewien sposób życia i zarazem poglądową lekcję życia. Mogą
nauczyć tego samego swoje dzieci i podnieść standard życia przyszłych pokoleń.
Metoda 3 - Najlepszy sposób: „Użyj dźwigni czasowej uporaj się z
brakiem czasu - na zawsze!"
Caroline i Justin byli na dobrej drodze. Nauczyli się przekształcać swoje
marzenia w plany, a plany w rzeczywistość. Zrozumieli, że cykl „zarobić i wydać"
nigdy nie zapewni im tego, czego naprawdę pragnęli. Ale nie zwiększyli maksy-
malnie swojej pracy. Popełnili kilka błędów, które kosztowały ich zarówno czas, jak i
pieniądze.
Teraz posłuchaj uważnie, branie dodatkowych zmian i lokowanie pieniędzy w
aktywa przynoszące dochód jest z pewnością lepsze niż praca w nadgodzinach i
wydawanie pieniędzy na stwarzające dług pasywa. Jednak system Caroline i Justina
pozostaje jedynie lepszym sposobem - ale nie najlepszym - na uzyskanie pełnej
kontroli nad swoim czasem i majątkiem.
113
Tak naprawdę z metodą Caroline i Justina wiążą się dwa problemy. Po pierwsze,
nieważne, jak ciężko Caroline pracowała, mogła zarobić tylko 25 dolarów za godzinę
w swojej pracy. Za każdym więc razem, kiedy potrzebowała dodatkowych 25
dolarów, musiała pracować dodatkową godzinę. Po drugie, kiedy przestała pracować
w nadgodzinach, dodatkowe pieniądze przestały napływać! Po czterech latach po-
dejmowania dodatkowych 18 godzin tygodniowo Caroline była wyczerpana. Nie
mogła tak pracować przez całe życie. A gdyby nawet pracowała, to rozwiązałoby to
jej problemy pieniężne, ale nie problemy z czasem.
Spójrzmy na alternatywny plan dla Justina i Caroline i zobaczmy, jak mogą oni
wpłynąć na swój czas i pieniądze. I co ważniejsze, spójrzmy, jak mogą wykreować
dochód, który trwa przez całe życie.
Caroline i Justin mają po 35 lat, dwie małe córeczki i marzenie: chcą móc opłacić
uniwersyteckie wykształcenie swoich dzieci. Przypadkiem wspomnieli o tym
marzeniu jednemu z przyjaciół.
- Po prostu nie wiemy, jak to zrobić - powiedziała Caroline. - Zastanawiamy się
nad wzięciem kilku nadgodzin przez pewien czas, aby zarobić pieniądze na
inwestycje.
- Jeśli poważnie myślicie o zarobieniu dodatkowych pieniędzy na edukację
waszych dzieciaków, to mogę was przedstawić kilku właścicielom biznesu, którzy
pomogą wam osiągnąć wasze cele - odpowiedział przyjaciel.
I tak też zrobił.
Caroline i Justin początkowo nastawieni byli sceptycznie. Dlaczego ktoś obcy
miałby im pomagać? Dlaczego miałby poświęcać czas, aby pomóc im osiągnąć ich
cele? To wydawało się bez sensu.
Obydwoje udali się na seminarium i dowiedzieli się, w jaki sposób wpływać na
swój czas. Odkryli najlepszy sposób osiągania celów związanych z czasem i
pieniędzmi. Zostali niezależnymi właścicielami biznesu i stworzyli sieć kolejnych
właścicieli biznesu. A oto, jak to się stało.
114
Zamiast pracować dłużej na etacie, Caroline i Justin poświęcili ten czas swojemu
osobistemu biznesowi. Ludzie, którzy pokazali im, jak rozpocząć biznes, chętnie im
pomagali, ponieważ i oni zarabiali pieniądze zawsze wtedy, kiedy zarabiali ich
podopieczni.
Justin i Caroline nauczyli się dużo o biznesie. Ich firma zajmowała się dystrybucją
produktów konsumpcyjnych - rzeczy, których ludzie używają cały czas. Kiedy więc
zdobyli odbiorców na swoje produkty, ci odbiorcy zamawiali powtórnie (wartość
kapitału w klientach). Justin i Caroline zarabiali pieniądze również wtedy, kiedy
pomagali innym ludziom założyć biznes i zarabiać pieniądze (wartość kapitału w
sieci). I kiedy ugruntowali swoją pozycję, byli w stanie zarobić jeszcze więcej
pieniędzy, pomagając innym ludziom (wartość kapitału płynąca z bycia mentorem).
Justine i Caroline nadal inwestowali zarobione pieniądze w nieruchomości na
wynajem. Wartość tych nieruchomości wzrastała, a ich najemcy spłacali hipotekę. Ta
para zdecydowanie jest na drodze do sfinansowania edukacji swoich dzieci. Ale jest
kilka znaczących różnic między metodą 2 (lepszy sposób) a metodą 3 (NAJLEPSZY
sposób).
Oto kilka różnic:
Zamiast pracować dodatkowo 18 godzin tygodniowo, kiedy SZEF tego
wymagał, Caroline wykonywała dodatkową pracę wtedy, kiedy było jej
wygodnie. A i Jus- tin mógł pracować w biznesie, PODWAJAJĄC ich wysiłki.
Zamiast ograniczać wartość swojego czasu do 25 dolarów za godzinę, mogli
zwiększyć wartość własnego czasu O TYLE, o ile chcieli.
Po czterech latach nie byli wyczerpani - raczej pełni entuzjazmu!
Zamiast rezygnować z dodatkowych 18 godzin tygodniowo po czterech latach
ciężkiej pracy, Caroline mogła zmniejszyć wymiar swoich godzin NA ETACIE
do 18 tygodniowo.
Para nawiązała dużo nowych znajomości i pomogła wielu ludziom zrealizować
ich marzenia.
115
W końcu Caroline i Justin mogą przestać pracować, a ich biznes będzie się
cały czas rozwijał i przynosił dochód.
Teraz mają szansę na to, by mieć dochód przez całe życie, i czas, żeby się nim
cieszyć!
NAJLEPSZY sposób na pokonanie braku czasu
Jeśli naprawdę chcesz się wyzwolić z szablonu, jeśli szczerze chcesz prowadzić
prawdziwe życie, a nie zwykłą egzystencję, to musisz zastosować pewne proste
reguły. Zdecydowanie nie ma innego sposobu.
Musisz wpłynąć na swój czas. Zwiększanie godzin pracy może rozwiązać twoje
problemy pieniężne, ale nie rozwiąże problemów z czasem. Musisz zainwestować
swoje dodatkowe pieniądze w aktywa przynoszące dochód. W przeciwnym razie,
zostaniesz uwięziony w cyklu „pracy i wydawania", który rządził całym twoim życiem
do tej pory.
Powinieneś założyć swój własny biznes - taki, który pozwoli ci na korzystanie z
czasu innych. I musisz mieć marzenie, które pomoże ci przetrwać ciężkie czasy. Bez
marzenia, bez powodu, aby zacząć robić wszystko inaczej, poddasz się przy
pierwszej okazji lub przy pierwszej napotkanej trudności. Natomiast konkretne
marzenie, połączone z odpowiednim planem i działaniem, pozwoli ci autentycznie
pokonać brak czasu. Będziesz miał pieniądze - i czas - by prowadzić fantastyczne
życie.
116
Rozdział 13
Życie bogate w czas
Za rok od dziś będziesz żałować,
że nie zacząłeś dzisiaj.
Karen Lamb
Jeśli chcesz pokonać brak czasu, wykonaj pięć następujących kroków:
1. Miej marzenie.
2. Rozluźnij się w pracy i zejdź ze ścieżki szybkiego awansu.
3. Otwórz własny biznes.
4. Wykreuj przynoszący zyski kapitał osobisty.
5. Przejdź na emeryturę i żyj z kapitału płynącego z pozycji mentora.
Czas zacząć działać
Zgoda, twoje życie jest w nieładzie. Dzieci mają przeładowany plan zajęć, ty i
twoja żona za dużo pracujecie, psa trzeba zawieźć do weterynarza i naprawdę nie
masz czasu, żeby dokonywać w swoim życiu ważnych zmian. W porządku. Dokonaj
pewnych małych zmian w swoich działaniach, a większych w sferze przekonań i
postaw.
Oto pomysł dla każdego, kto ugrzązł na mieliźnie w zamiarach dotyczących
całkowitej zmiany życia. Jest jedna rzecz, którą możesz zmienić, nie absorbując w to
żadnego czasu. Zmień swój umysł! Wiem, że masz czas, aby to zrobić!
Ale to zadanie mnie przerasta!
Pytanie: Jak można zjeść słonia?
Odpowiedź: Kawałek po kawałku!
Jeśli wciąż czujesz, że wyzwanie, jakim jest uporanie się z brakiem czasu, cię
przerasta, nie martw się. Nie jesteś sam. Prawdopodobnie myślisz: „Tak wielka
117
odległość dzieli mnie od miejsca, w którym chciałbym być, że nie mogę zrobić tych
wszystkich rzeczy potrzebnych do osiągnięcia moich celów".
No cóż, jeśli będziesz nadal tak myśleć, to nigdy nic nie osiągniesz! Nie możesz
nagle objąć myślą całego swojego problemu. Musisz podzielić go na mniejsze
części. Jeśli nie podejmiesz małych kroków, to nigdy nie posiądziesz czasu, którego
pragniesz.
Słuchaj ekspertów
Wziąłem kiedyś udział w seminarium dla niezależnych właścicieli biznesu.
Drugiego dnia czekała nas prawdziwa uczta. Miał do nas przemawiać mistrz
motywacji Zig Ziglar. Każdy był gotowy i pełen entuzjazmu, by z ochotą wysłuchać
jego wystąpienia. Ten człowiek znał odpowiedzi!
Podczas wykładu pan Ziglar zadał nam wszystkim następujące pytanie:
- Czy każdy z was chciałby mieć co dzień dodatkową godzinę, aby zdążyć
wszystko zrobić?
Mogę ci zaręczyć, że każdy obecny chciał to usłyszeć!
- To wstawaj godzinę wcześniej każdego dnia i zaczynaj działać - powiedział.
Byłem zszokowany. To miała być odpowiedź? Tylko tyle EKSPERT miał do
powiedzenia? To mogłem sam wymyślić! Oczywiście, gdybym wstawał godzinę
wcześniej i zaczynał działać, miałbym dodatkową godzinę każdego dnia. No, ale czy
Zig Ziglar nie mógł wymyślić czegoś lepszego?
Zabrało mi to wiele lat, ale w końcu zrozumiałem. Odpowiedź brzmi „NIE." Zig
Ziglar, czy jakikolwiek inny ekspert, nie mógł wymyślić nic lepszego niż powiedzieć:
„Wstawaj godzinę wcześniej i zaczynaj działać". Nieważne, jak dużo się nauczyłem
na tym seminarium. Nieważne, ile motywacyjnych wystąpień usłyszałem. Nieważne,
co mi powiedziano. Dopóki sam nie zdecydowałem się zmienić mojego umysłu i
zrobić pierwszego kroku, nigdy nie uczyniłbym żadnego postępu.
118
Wygospodaruj jakoś czas. Wstawaj godzinę wcześniej, albo wyłącz telewizję,
albo przez jeden dzień nie czytaj gazet. Jeśli zbyt dużo będziesz nad tym rozmyślał,
to nigdy tego nie zrobisz.
Niedawno nasz pastor David Rees w swoim kazaniu powiedział: „Łatwiej jest
przekształcić swoje działanie w myślenie, niż myślenie w działanie". Jego przesłanie
było proste. Możesz tego dokonać, jeśli po prostu zaczniesz to robić!
JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ CZY MALKONTENTEM?
Bycie zwycięzcą zabiera mniej czasu niż bycie malkontentem. Malkontent to
ktoś taki, kto nieustannie narzeka na swoje „szczęście". Malkontent zawsze
się porównuje z innymi. Poświęca dużo czasu i energii, narzekając, że
wszystko jest niesprawiedliwe. Czy zauważyłeś, że malkontent często się
powtarza? Mówi w kółko tę samą historię.
Zwycięzcy, z drugiej strony, nie tracą czasu. Zwycięzcy zawsze
rozmawiając teraźniejszości lub przyszłości, a nie o przeszłości. Są
optymistami, którzy nie mają czasu na martwienie się, narzekanie lub porów-
nywanie. Chcą iść w życiu do przodu.
Zwycięzcy są gotowi dokonać każdej zmiany potrzebnej do odniesienia
sukcesu. Nie popełniają cały czas tych samych błędów. Stawiają czoło
wyzwaniom i je pokonują.
Bądź zwycięzcą nie malkontentem. Zaoszczędzisz w ten sposób dużo
czasu.
Odpuść sobie - i ROŚNIJ!
I oto dotarliśmy niemal do końca książki. Czas podjąć decyzje i rozpocząć
działania, które zmienią twoje życie. Przestań się martwić. Nie jesteś pierwszym,
który podejmie to wyzwanie. Bardzo wielu ludzi, włącznie ze mną, zrobiło już to, co
ty zamierzasz zrobić. Jak tego dokonaliśmy? Po prostu zaczęliśmy!
Kiedy wraz z Jeanne podjęliśmy decyzję o zmianie naszego życia - 7 lipca 1993
roku, o godzinie 14.30, byliśmy przytłoczeni wprost zadaniem, które leżało przed
nami. Ale podjęliśmy prostą decyzję. Postawiliśmy przed sobą wykonalny cel, do
którego dążymy po dzień dzisiejszy. Oto co zdecydowaliśmy:
119
Nie pozwolilibyśmy zajść słońcu w dniu, w którym byśmy nie zrobili jednego
kroku naprzód.
To brzmi nieźle, prawda? Wiedzieliśmy, że nie możemy rozwiązać całego
problemu w jeden dzień, ale wiedzieliśmy również, iż każdy dzień był darem, z
którego trzeba było uczynić pożytek. Postanowiliśmy po prostu zrobić coś każdego
dnia. To mogło być kilka minut poświęcone czytaniu motywującej książki lub, tak jak
w moim przypadku, pisaniu takiej książki. To mogło być domowe spotkanie
strategiczne dotyczące oceny naszych celów. To mogło być napisanie kilku maili,
wykonanie kilku telefonów lub cokolwiek innego. Ale każdego dnia, począwszy od 7
lipca 1993, próbujemy zrobić coś pozytywnego - coś, co przemienia nas z malkon-
tentów w zwycięzców, z ludzi spłukanych czasowo w ludzi bogatych w czas!
Czas sporządzić plan zajęć
Spójrzmy na każdy z pięciu kroków pokonywania braku czasu i stwórzmy plan
zajęć, prowadzący do osiągnięcia sukcesu. Jak długo potrwa w twoim przypadku
proces stawania się osobą bogatą w czas? To w całości zależy od ciebie. Po tym,
jak z Jeanne podjęliśmy decyzję, osiągnięcie naszych celów zabrało nam około
pięciu lat. Ale po drodze odnieśliśmy wiele małych sukcesów. Te małe sukcesy
motywowały nas do działania.
A oto kilka sugestii dla ciebie. Pamiętaj, że każdy człowiek jest inny. Nie
porównuj się z drugimi.
KROK 1 - Rozwiń marzenie - wizję swojego życia
Powinieneś być w stanie zrobić to w ciągu tygodnia. Bądź konkretny i zarazem
uczciwy. Czego tak naprawdę chcesz? Nie zapomnij o ustanowieniu priorytetów.
Naszym wielkim marzeniem było żyć na wodzie. Opisaliśmy rodzaj domu, który
pragnęliśmy mieć, to, gdzie powinien się on znajdować i jak dużego nabrzeża
potrzebujemy. Opisaliśmy również rodzaj wymarzonej łodzi, a także to, ile razy w
roku chcieliśmy jeździć na wakacje, do jakich szkół wyślemy nasze córki i jak często
120
chcemy podróżować, by odwiedzić naszych rodziców. Innymi słowy, opisaliśmy
szczegółowo, czego pragniemy dla siebie i ludzi, których kochamy.
Ale zrobiliśmy jeszcze coś, co nie każdy robi. Oszacowaliśmy, ile ten styl życia
będzie KOSZTOWAŁ! Ja chciałem wiedzieć, co powinienem zrobić, aby cieszyć się
rzeczami, jakie chcieliśmy mieć. Potem po prostu poszukałem możliwości
pomocnych w osiągnięciu takiego dochodu - bez ciężkiej pracy, która nie
pozwoliłaby mi się tym wszystkim cieszyć.
Lista kontrolna dotycząca twojego marzenia - Rozważ następujące rzeczy:
1. Twój dom
a. Gdzie chcesz mieszkać?
b. Jakiego rodzaju dom chcesz mieć?
c. Jak duży powinien być?
d. Czy chcesz mieć jakieś specjalne udogodnienia, na przykład służące
rozrywce?
2. Wakacje
a. Dokąd będziesz jeździć?
b. Jak często?
c. W jaki sposób zamierzasz podróżować?
3. Rodzina
a. Rodzice - Czy mają ładny dom?
b. Rodzeństwo - Czy nie potrzebują pomocy?
c. Dzieci - Do jakiej pójdą szkoły? Gdzie wtedy będą mieszkać?
4. Emerytura
a. Kiedy?
b. Co będziesz wtedy robić?
Nakreśl linie wytyczające czas i szacowane koszty przy każdej z wymienionych
rzeczy.
121
KROK 2 - Rozluźnij się w pracy i zejdź ze ścieżki szybkiego awansu
Ja już miałem pracę, którą uwielbiałem - byłem nauczycielem akademickim. Ale
dostałem też kilka ofert „wspinania się po drabinie" administracyjnej. W istocie, moje
nazwisko zostało umieszczone na liście kandydatów na stanowisko dziekana w
pewnej prestiżowej szkole.
Jednak podjąłem decyzję, że stanowisko wykładowcy będzie moim OSTATNIM
stanowiskiem. Zostając dziekanem lub zastępcą rektora, dostałbym podwyżkę i
wzrósłby mój prestiż, ale nie otrzymałbym tego, czego naprawdę pragnąłem -
wolności czasowej i finansowej. Nie tylko zdecydowałem się nadal być wykładowcą,
ale również postanowiłem mniej uczyć! Kilka lat temu przestałem prowadzić zajęcia
w okresie wakacyjnym. Nie potrzebowałem już pieniędzy. Za kilka lat zamierzam w
ogóle zrezygnować z wykładów.
A ty? Jesteś gotów na podjęcie kroku 2? Może być tak, że nie masz pieniędzy,
aby zmienić pracę na taką, jaką uwielbiasz. Jednak możesz podjąć natychmiastową
decyzję zejścia ze ścieżki szybkiego awansu. Wykonuj swoją pracę dobrze. Bądź tak
dobry, żeby cię postrzegano jako najlepszego, najbardziej wartościowego
pracownika na swoim stanowisku. Ale szukaj rozwiązań swoich problemów poza
pracą.
Zaczynając od dziś, postanów, że będziesz oczekiwał podwyżki od samego
siebie. Przyrzeknij sobie, iż bogactwo
twojej rodziny będzie zależało od tego, co zrobisz w swoim wolnym czasie, a nie od
czasu spędzanego w pracy.
Lista kontrolna dotycząca twojej pracy:
1. Jaka praca byłaby idealna dla ciebie?
2. W jakich godzinach chciałbyś pracować?
3. Co lubisz w swojej obecnej pracy?
4. Czy mógłbyś ograniczyć godziny swojej obecnej pracy? Jeśli tak, ile by cię to
kosztowało?
5. Co mógłbyś w swojej pracy wykonywać lepiej, aby była ona pewniejsza?
122
6. Co mógłbyś zrobić, aby być najlepszym na swoim obecnym stanowisku?
7. Czy jesteś na tyle zadowolony z obecnego stanowiska, że mógłbyś na nim
pozostać? Jeśli nie, to co mógłbyś zrobić, aby uczynić to stanowisko
lepszym?
KROK 3 - Rozwiń własny biznes, który podniesie wartość twojego
czasu
W porządku, wiesz mniej więcej, ile twoje marzenie będzie kosztować. Podjąłeś
decyzję, że źródłem pieniędzy NIE będzie twoja praca na etacie. Teraz przyszedł
czas na znalezienie własnego biznesu, który zapłaci za twoje marzenie.
Ile czasu zajmie ci znalezienie odpowiedniego biznesu? Nie sądzę, aby
potrzebne było na to więcej niż 60 do 90 dni. Istnieje tyle możliwości. I koszt wejścia
w większość biznesów jest tak niski, że nawet nie musisz dużo inwestować, aby
zacząć działać.
Co tworzy dobry własny biznes? Pomyśl o tym, co starasz się osiągnąć. Chcesz
zarobić pieniądze, oczywiście, ale chcesz również stworzyć swój osobisty kapitał.
Pieniądze pozwolą ci na kupowanie rzeczy, ale dopiero kapitał cię uwolni. Tak więc
skup uwagę na GENERUJĄCYM KAPITAŁ potencjale własnego biznesu.
Posiadanie kapitału pozwoli ci podnieść wartość twego czasu. A wpłynięcie na
wartość czasu jest tym, czego szukasz! Pracując na etacie, dostajesz zapłatę za
każdą godzinę pracy. Kiedy podnosisz wartość swojego czasu, nadal wykonujesz
pracę przeliczaną na godziny, ale dostajesz wyższą zapłatę za godzinę. I co ważne,
jeśli stworzysz odpowiedni rodzaj osobistego kapitału, będziesz zarabiać pieniądze
nawet wtedy, kiedy już przestaniesz pracować!
Odpowiedni własny biznes może wytworzyć trzy rodzaje kapitału: w klientach, w
systemie i w sieci (patrz rozdział 7, „Radość posiadania osobistego kapitału"). Każdy
z tych rodzajów może wpłynąć na wartość twojego czasu.
Lista kontrolna dotycząca własnego biznesu
Poszukaj biznesu, który oferuje następujące możliwości:
123
1. Produkty konsumpcyjne
2. Dobrą reputację ze względu na jakość i gwarancję
3. Znormalizowane procedury zamawiania, dostaw i systemów płatności
4. Szkolenia
5. Ludzi, którzy odnieśli sukces
6. Nagrody bez limitu
7. Programy sponsorowania
8. Niskie koszty wejścia
9. Wysokie standardy etyczne
KROK 4 - Inwestuj w kapitał osobisty i aktywa
Łatwo jest zarabiać pieniądze, mając własny biznes. Trudniej przekształcić te
pieniądze w długoterminowe, przynoszące dochód aktywa i kapitał. To wymaga
dyscypliny.
Kiedy większość ludzi zaczyna zarabiać dodatkowe pieniądze, wydaje je
natychmiast na „rzeczy". I to na początku jest miłe. Chcesz zrobić sobie
przyjemność, kupując ładne rzeczy. To motywuje i sprawia, że działasz. Jednak
żadna ilość rzeczy nie podaruje ci czasu. Tylko dodatkowy dochód, płynący z
wartości twojego kapitału, da ci czas.
To, co musisz zrobić, to wymienić czas na przynoszące dochód różne rodzaje
osobistego kapitału. Pozwól im generować pieniądze, podczas gdy ty będziesz
spędzał czas, zajmując się czymś innym. To JEDYNY sposób na pokonanie braku
czasu.
Jaki rodzaj kapitału powinieneś wytworzyć? No cóż, wiemy, w jaki sposób własny
biznes może generować wartość kapitału w klientach, w systemie i w sieci. Jednak
by naprawdę odnieść sukces, powinieneś zróżnicować swoje inwestycje.
Inwestować w aktywa, takie jak akcje i nieruchomości, które nie stanowią części
twojego biznesu. Nie zrobisz tego od razu, ale powinieneś uwzględnić to w swoich
planach.
124
Ile czasu powinno zająć budowanie tych różnych rodzajów osobistego kapitału?
Są to długoterminowe strategie. Jednak możesz zacząć od zaraz, nawet zanim
zdobędziesz dodatkowy dochód ze swojego własnego biznesu. Zdobywaj wiedzę na
temat akcji, obligacji i funduszy powierniczych. Obserwuj miejscowy rynek
nieruchomości. Czytaj gazety.
Lista kontrolna dotycząca aktywów i osobistego kapitału:
1. Akcje, obligacje i fundusze powiernicze
a. Czy masz rachunek inwestycyjny?
b. Czy masz swojego maklera?
c. Co wiesz na temat giełdy papierów wartościowych?
d. Jakie notowania mają twoje akcje, obligacje i fundusze powiernicze?
e. Czy przy takim kursie będziesz miał dość pieniędzy, aby zrealizować
swoje cele?
f. Ile jeszcze musisz zainwestować i jak często musisz to robić?
2. Nieruchomości
a. Gdzie chciałbyś inwestować?
b. Czy wiesz, w jaki sposób kupować i sprzedawać nieruchomości?
c. Czy masz swojego agenta lub pośrednika?
d. Jaka jest średnia cena nieruchomości, które pragniesz nabyć?
e. Jakie są średnie czynsze?
f. Ile można pożyczyć i jakim kosztem?
g. Czy potrzebujesz wynająć kogoś do zarządzania swoimi
nieruchomościami?
125
KROK 5 - Przejdź na emeryturę i utrzymuj się z kapitału osobistego
płynącego z pozycji mentora
Wartość kapitału płynąca z bycia mentorem jest być może najważniejszym
pojęciem związanym z owocnym, szczęśliwym i pełnym mocy życiem. Opiera się
ona na doświadczeniu, które zdobyłeś w ciągu całego swojego życia.
Podczas walki o pokonanie braku czasu spotkasz ludzi, którzy ci pomogą. Ci
ludzie są twoimi mentorami. Przekażą ci własną wiedzę, doświadczenie i mądrość.
Jeśli zajmujesz się odpowiednim biznesem, to ci ludzie odniosą również korzyści
finansowe z udzielanej ci pomocy. Ty w zamian masz obowiązek i możliwość
zostania mentorem dla innych.
Jak budować kapitał osobisty płynący z bycia mentorem? Jest tylko jeden
sposób. Musisz odnieść sukces. Musisz zdobyć doświadczenie, z którego inni
skorzystają. I chętnie przekazywać swoją wiedzę innym.
To doświadczenie jest niezwykle cenne. Kiedy je nabędziesz, kiedy się
sprawdzisz, będziesz mógł „sprzedawać" wartość swojego kapitału jako mentor.
Ludzie chętnie zapłacą, aby nauczyć się tego, co ty wiesz. Będziesz prowadził życie
bogate i pełne, ponieważ twoje opinie i doświadczenie będą poszukiwane przez
innych. Na emeryturze, obojętne, ile będziesz miał lat, nie popadniesz w
zapomnienie, wprost przeciwnie - będziesz kwitnąć!
Nie ma żadnej listy kontrolnej dla wartości kapitału płynącego z bycia mentorem,
ponieważ jest ona bardzo osobista. Poznasz ją w trakcie realizacji. Ludzie będą cię
poszukiwać, prosić o radę i naśladować twoje działania. Będą chcieli mieć to, co ty
masz, a najlepsi będą chcieli robić to, co ty robiłeś, żeby również się tym cieszyć.
Twoje nagrody powinny być zarówno finansowe, jak i duchowe. Będziesz czerpał
satysfakcję z pomagania innym w osiąganiu sukcesu i realizując to dobrze, możesz
z kapitału związanego z byciem mentorem mieć taki sam przypływ gotówki, jak z
innych rodzajów majątku.
126
Możesz tego dokonać!
Jeśli postępowałeś tak, jak trzeba-określiłeś swoje marzenie, zszedłeś ze ścieżki
szybkiego awansu, stworzyłeś przynoszące dochód różne rodzaje osobistego
kapitału i własny biznes oraz chcesz się dzielić doświadczeniem z innymi - to
możesz mieć wszystko! Możesz mieć pieniądze, czas i wartościowy krąg
kochających, troskliwych i optymistycznych przyjaciół. Nie wiem, jak ty określasz
życie bogate w czas, ale dla mnie brzmi to całkiem dobrze!
Twoja podróż od sytuacji zagonionej, przygniecionej zmartwieniami i
niedostatecznie wynagradzanej osoby - do sytuacji wolnego od stresów, bogatego w
czas mentora jest tuż przed tobą. Wszystko, czego musisz dokonać, to zrobić
pierwszy krok, potem drugi i następny.
Jesteś na drodze do pokonania braku czasu!
KRÓTKA PRZERWA - TWOJA HISTORIA
Na wszystkich kartach tej książki powtarzałem cały czas jedną rzecz: nie
pokonasz braku czasu, wymieniając czas na pieniądze. Musisz wymienić
swój czas na osobisty KAPITAŁ i pozwolić tej inwestycji zarabiać. Podałem ci
też przykłady ludzi, którzy pozostali z niedostatkiem czasu, i takich, którzy
stali się bogatymi osobami w czas.
Teraz przyszła pora, abyś ty opowiedział swoją historię.
Napisz historię swojego sukcesu. Mam na myśli historię, która
szczegółowo opisze twoje życie - PO TYM, jak już zdobędziesz czas i
wolność finansową. A zatem, opowiedz samemu sobie, jak do tego
doszedłeś. Jak długo to trwało? Co konkretnie musiałeś zrobić? Kto ci
pomógł?
I wreszcie, zakończ swoją opowieść serią komunikatów lub lekcji, które
chciałbyś przekazać innym. Co powiedziałbyś swoim dzieciom lub najlepszym
przyjaciołom o tym, czego się nauczyłeś? Jaką radę byś im przekazał?
Teraz spraw, żeby twoja historia naprawdę się wydarzyła.
Pamiętaj, wybory, których dokonujesz, określają życie, jakie prowadzisz -
wszystko zależy od ciebie.
top related