biuletyn informacyjny wszia od redaktora spis ......2009/01/12  · marhaba to pozdrowienie po...

Post on 01-Oct-2020

0 Views

Category:

Documents

0 Downloads

Preview:

Click to see full reader

TRANSCRIPT

2

Biuletyn informacyjny WSZiA

3

Biuletyn informacyjny WSZiA

OD REDAKTORA NACZELNEGO

SPIS TREŚCI

Wydawca:Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Zamościuul. Akademicka 4, tel. (084) 677 67 16

Redakcja:Małgorzata Bzówka (redaktor naczelny),stali współpracownicy:Katarzyna Kimak,Mieczysław Kowerski,Władysław Molas,Monika PopławskaSkład i projekt okładki:Tomasz Szczyrba

Druk:Drukarnia Zamdruk, Zamośćul. Kościuszki 2a, tel. 084 639 27 97W formie elektronicznej gazeta dostępna w formacie PDF na stronie internetowej uczelni www.wszia.edu.plZdjęcie wykorzystane na okładce – aut. Sławomir Białas

Dużo ekonomii i kryzysu w tym nume-rze gazety. – Pani, jaki kryzys? Świniak po podwórku biega, parę kur – jeść jest co i ludzie dobrzy – powiedziała mi mą-dra kobieta na wsi. Czyli nas kryzys nie dotyczy, bo u nas był zawsze i nauczy-liśmy się w nim funkcjonować. A za pa-sem święta. Składam wielkie podziękowania wszystkim studentom, którzy zaanga-żowali się w zawody boccia i jeszcze będą działali w XVIII Finale Wielkiej Or-kiestry Świątecznej Pomocy. Mit o tym, że studenci nic nie robią, został obalo-ny. Po depresji jesiennej – tekstów było co nie miara, gdzieniegdzie były upycha-ne lewym kolanem – koniecznie muszę to zmienić w kolejnym wydaniu. Wiel-kie dzięki za zaangażowanie i pomoc w przygotowaniu numeru świątecznego. Prawdopodobnie do pracy zmobilizo-wał śnieg i lekki mrozik. Na okładce uśmiechnięci studenci w czerwonych czapkach – niech to bę-dzie zwiastun kolejnego dobrego roku dla naszej uczelni. A czytelnikom Na-szego Forum – samych dobrych dni i dobrych ludzi na swojej drodze.

Małgorzata Bzówka

OD REDAKTORA NACZELNEGO..........................................3

UCZESTNICZYLI W KONFERENCJACH................................5

KRZYWE ZWIERCIADŁO,

CZYLI O MANIPULACJACH W MEDIACH...........................5

DR ORŁOWSKI W GRONIE EKSPERTÓW PREMIERA.......5

GRA W KULKI............................................................................6

TANIEC UCZY TOLERANCJI...................................................9

MUZYKA LECZY DUSZĘ.......................................................11

SZKLANE DOMY....................................................................12

UKRYTY ZABÓJCA ZDOLNOŚCI..................................13

NOBLIŚCI Z DZIEDZINY EKONOMII

W ROKU 2009. PIERWSZA KOBIETA.................................14

ALFABET WYCHODZENIA Z KRYZYSU.............................16

KRYZYS W KSZTAŁCIE V.......................................................17

WSZiA W WIELKIEJ BRYTANII.............................................20

NAGRODA DLA DRA WIECZORKA....................................20

„CO W SZKOLE PISZCZY”.....................................................21

GOSPODARKA TRANSGRANICZNA.................................21

POLSKA-BIAŁORUŚ-UKRAINA 2007 – 2013...................22

ZAMOŚĆ W CZOŁÓWCE...............................................23

PRACA PRZEZ INTERNET?..................................................24

WSPOMNIENIE Z WAKACJI.................................................25

KLANZA ZAPRASZA......................................................25

BRACIA - STUDENCI – BOKSERZY.....................................26

GŁOSUJEMY NA SWOICH...................................................26

4

Biuletyn informacyjny WSZiA

5

Biuletyn informacyjny WSZiA

Marhaba to pozdrowienie po arabsku a także hasło kolejnego spotkania w ramach nietypowej lekcji geografii, które odbyło się 10 grudnia br w Col-legium Novum Wyższej Szkoły Zarzą-dzania i Administracji w Zamościu. Tegoroczny cykl rozpoczęliśmy kul-turą arabską i tradycyjnym tańcem brzucha w wykonaniu rzeszowianek. O przyjaźni po arabsku uczestnicy spo-tkania – ponad 100 osób z różnych szkół ponadgimnazjalnych województwa lu-belskiego usłyszeli od Zofii Sawickiej z Instytutu Badań nad Cywilizacjami

WSIiZ w Rzeszowie. - Przyjaciel ma obowiązek pomóc i wy-świadczyć przysługę. Przyjacielowi nie można odmawiać – wyjaśniała Sawicka. Stwierdzenie „musimy się spotkać” jest realizowane często z zaskoczenia i bez zapowiedzi. Arabowie są niezwykle go-ścinni. Żeby nie narażać się na przeje-dzenie – lepiej zostawić na talerzu odro-binę jedzenia. Jeśli zjemy wszystko na-tychmiast otrzymamy dokładkę. Szklan-kę zawsze trzymamy w prawej ręce. Ara-bowie postrzegają i pozycjonują znajo-mości przez pryzmat gościnności. I coś specjalnego dla zatraceńca z cywiliza-cji zachodniej. Dla Araba – przeszłość i przyszłość na równi są obecne. Nieważ-na jest punktualność. Arabowie mówią „Zapomnij o czasie a czas zapomni o To-bie”. Nie śpieszą się. Pośpiech czy patrze-nie na zegarek w trakcie rozmowy uwa-żają za nietakt. „Insza Allah” (Jak Bóg da) wszystko dzie-je się z woli Boga. Prawie 93 proc. Ara-

bów jest muzułmanami. Reguły islamu najsurowiej przestrzegane są w Arabii Saudyjskiej. Taniec brzucha, który jest charaktery-styczny dla kultury arabskiej, wzbudził ogromne zainteresowanie uczestników spotkania. – Najlepszymi tancerkami są Niemki – twierdziła podczas pokazu Jo-anna – Chociaż Polki też sobie dobrze ra-dzą. - Jestem pod wrażeniem. Młodzież patrzy-ła wielkimi oczami, ale i dla mnie było to świetna mieszanka bardzo ciekawych in-formacji, które wykorzystam w swojej pra-cy zawodowej – mówiła Danuta Malec, prowadzi zajęcia z geografii, hotelar-stwa i turystyki w Zespole Szkół nr 3 w Tomaszowie Lub. W styczniu uczelnia planuje kolejne dwa z cyklu Spotkań z Cywilizacjami – na te-mat Kenii i Gruzji.

mb

9 studentów Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu otrzymało stypendia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za szczególne osiągnięcia w nauce i w sporcie. W przeliczeniu na liczbę studentów zamojska uczelnia jest pod tym względem liderem naszego regionu.Studenci otrzymają z wyrównaniem od października stypendium miesięczne (przyznawane na rok akademicki) w wy-sokości 1300 zł. - Bardzo się cieszę, że dostałam stypen-

dium. Pieniądze przeznaczę na kurs ję-zyka hiszpańskiego a może pojadę na wakacje właśnie do Hiszpanii – cieszy się Karolina Gwiazdowska, studentka fizjoterapii w Wyższej Szkole Zarządza-nia i Administracji w Zamościu. - Trzeba już na pierwszym roku wyszu-kiwać zdolnych i chętnych do pracy stu-dentów i po prostu z nimi pracować. Wysyłać na konferencje, stypendia za-graniczne, zachęcać do publikowania w wydawnictwach, inspirować do ba-dań naukowych. Nasza uczelnia two-rzy dobre warunki dla rozwoju kariery

naukowej studentów. Finansuje działal-ność kół, wydaje Prace Studenckich Kół Naukowych – cykliczne wydawnictwo, które prezentuje badania i osiągnięcia studentów – podkreśla dr Mieczysław Kowerski, prorektor w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu. Sukcesy studentów uczelni są odzwier-ciedleniem wysokiego poziomu kształ-cenia, wysoko wykwalifikowanej kadry dydaktycznej, często innowacyjnych programów kształcenia i świetnej infra-struktury szkoły.

mb

Państwowa Komisja Akredytacyjna pozytywnie oceniła kierunek fizjote-rapia na studiach I i II stopnia w Wyż-szej Szkole Zarządzania i Administra-cji w Zamościu. Taka ocena oznacza, że uczelnia speł-nia wymagania kadrowe, programo-we oraz organizacyjne, a także posia-da odpowiednią bazę do prowadze-nia kontrolowanego kierunku. Przypo-mnijmy, że zamojska uczelnia jest bo-daj największą szkoła fizjoterapii w Pol-sce. Posiada świetnie wyposażone wła-sne Centrum Rehabilitacji przy Peowia-ków 1, gdzie oprócz praktyk studenc-kich i badań naukowych prowadzone

są bezpłatne usługi rehabilitacyjne dla mieszkańców naszego regionu. Od po-czątku swojej działalności na tym kie-runku ściśle współpracuje z kadrą Sa-modzielnego Publicznego Wojewódz-kiego Szpitala im. Jana Pawła II w Za-mościu. Uczelniane Centrum Praktyk w Kielnarowej jest najlepiej wyposażonym ośrodkiem hipoterapii na terenie połu-dniowo–wschodniej Polski. Państwowa Komisja Akredytacyjna jest niezależną instytucją, działającą w ra-mach systemu szkolnictwa wyższego

w Polsce na rzecz doskonalenia jakości kształcenia. Podstawowym celem Ko-misji jest wspomaganie polskich uczel-ni publicznych i niepublicznych w bu-dowaniu standardów edukacyjnych. Po-przez kontrolę działalności uczelni wyż-szych PKA stara się zapewnić absolwen-tom polskich szkół wysoką pozycję na krajowym i międzynarodowym rynku pracy oraz zwiększyć konkurencyjność polskich uczelni jako instytucji europej-skich.

mb

MARHABASpotkania z cywilizacjami

Sukcesy studentów STYPENDIA MINISTRA

Akredytacje POZYTYWNA OCENA PAKI DLA FIZJOTERAPII

4

Biuletyn informacyjny WSZiA

5

Biuletyn informacyjny WSZiA

Dr Wojciech Orłowski, adiunkt w Ka-tedrze Nauk Prawnych naszej uczelni, został zaproszony przez Premiera RP do komisji eksperckiej, która ma się zająć nowelizacją konstytucji. Komi-sja obradowała już dwukrotnie w cią-gu ostatnich dwóch tygodni. - W perspektywie najbliższych, mniej więcej, dziesięciu dni zostaną przygotowane tezy do zmian w Konstytucji, biorące pod uwagę to, co było w propozycji DiP-u (konwersatorium „Doświadczenie i Przyszłość”), ale

także w wypowiedzi premiera, takich zmian, które można byłoby sprawnie przeprowadzać - poinformował minister - członek Rady Ministrów Michał Boni po spotkaniu 7 grudnia. W zespole ekspertów „konstytucjo-nalistów” pracują obok dra Orłow-skiego tak znani naukowcy jak prof. Andrzej Zoll, prof. Piotr Sztompka, prof. Zbigniew Witkowski, prof. Wiktor Osiatyński.

mb

Receptą na manipulacje w mediach jest, zdaniem redaktora Macieja Iło-wieckiego, lepsze wykształcenie dziennikarzy i praktyka zawodowa pod nadzorem mistrzów. - Perswazja od manipulacji różni się tylko etyką - przekonywał redaktor Iłowiec-ki uczestników spotkania Klubu Myśli Społecznej i innych zaproszonych go-ści 2 grudnia w Galerii Ekslibris Książni-cy Zamojskiej im. Stanisława Kostki Za-moyskiego w Zamościu. Jaki obraz świata kreują media – agre-sja, konflikty, seks i przemoc. Tak można określić tematy z pierwszych stron gazet i tak nas widzą z kosmosu – żartował re-daktor Maciej Iłowiecki. Najwięksi, jego zdaniem, manipulatorzy wśród mediów prasowych to Gazeta Wyborcza i Polity-ka, wśród telewizyjnych - TVN.- Ze mną nic się nie dzieje złego – riposto-wał obecny na spotkaniu Adam Jawor-ski redaktor Kroniki Tygodnia – a czytam te gazety i nie czuję się manipulowany. Redaktor Maciej Iłowiecki prowadził w Polsacie program publicystyczny „Bume-rang”. Zdjęto go z anteny przy cięciach kosztów, ale dziennikarz nie żywi urazy do właściciela stacji. Podawał przykłady przekłamań i manipulacji, które stosują dziennikarze działający nieetycznie, czę-sto na pograniczu z prawem.

Redak-tor Maciej I ł o w i e c k i – dzienni-karz, publi-cysta, były członek Kra-jowej Rady R a d i o fo n i i i Telewizji. Autor kilku-nastu ksią-żek na temat medioznaw-stwa. Pod-czas spotka-nia można było kupić książkę jego autorstwa Krzy-we zwierciadło. O manipulacji w mediach, którego wydawcą jest Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”. Dyskusję moderował trener i wykła-dowca Dariusz Tworzydło. Oprócz na-szej uczelni organizatorem przedsię-wzięcia była Książnica Zamojska im. Stanisława Kostki Zamoyskiego w Za-mościu. Kolejne spotkanie z cyklu Klu-bu Myśli Społecznej zaplanowano na 18 stycznia. Prelegentem będzie profesor Aleksander Hall.

mb

1. dr Mieczysław Kowerski, Dynamika rozwoju województwa lubelskiego Temat: Endogeniczne potencjały roz-woju województwa lubelskiego – kry-teria wyboru Organizator: Urząd Mar-szałkowski Województwa Lubelskiego

Miejsce i termin: Lublin, 27 – 23 listo-pada 2009 r.

2. dr inż. Kazimierz Szatkowski, Oce-na przydatności diagramu Pareto Lorenza do analizy porównawczej czynników odpowiedzialnych za sukces rynkowy nowego produktu Temat: Activity 2009

Organizator: Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie

Miejsce i termin: Kazimierz Dolny, 27 - 29 listopada 2009 r.

3. prof. dr hab. Zdzisław S. Hippe, Andrzej Burda, The Methodology for Predicting Economic Situation of Small and Medium Enterprises Temat: 7th Conference on Komputer Methods and Systems

Organizator: Katedra Automatyki Aka-demii Górniczo - Hutniczej w Krako-wie

Miejsce i termin: Kraków, 26 – 27 listo-pada 2009 r.

4. Mieczysław Kowerski, Lubelski Barometr Gospodarczy - założenia systemu diagnozowania i progno-zowania gospodarczego wspierają-cego podejmowanie decyzji przez przedsiębiorstwa oraz decyzji spo-łeczno – gospodarczych na pozio-mie regionuTemat: Analizy regionalne narzędziem wspierającym procesy programowa-nia i monitorowania rozwoju regional-nego. Budowanie efektywnej współ-pracy między nauką a administracją publiczną

Organizator: Ministerstwo Rozwoju Regionalnego

Miejsce i termin: Toruń, 7 – 8 grud-nia 2009 r.

UCZESTNICZYLI W

KONFERENCJACH

Gratulacje

DR ORŁOWSKI W GRONIE EKSPERTÓW

PREMIERA

Klub Myśli Społecznej

KRZYWE ZWIERCIADŁO, czyli O MANIPULACJACH

W MEDIACH

6

Biuletyn informacyjny WSZiA

7

Biuletyn informacyjny WSZiA

Wszyscy, którzy myślą, że nie mają czasu na uprawianie sportu, prę-dzej czy później będą musieli zna-leźć czas na chorobę. Ta w kulki nie leci. Grają w nie natomiast ci, u któ-rych to choroba musiała znaleźć czas na sport. - Każdy sport osób niepełnosprawnych, nie tylko „Boccia”, opiera się na pasjona-tach. A my tę pasję pomagamy im roz-wijać. Mamy coś bardzo cennego – ludzi i pracowników, którym nie muszę nic mówić i pokazywać palcem, że to czy tamto trzeba zrobić. Trochę szczęścia, trochę dobroci ludzi - podkreśla Irene-usz Klimek, koordynator z ramienia Polskiego Komitetu Paraolimpijskie-go i pracownik Stowarzyszenia Pomo-cy Dzieciom Niepełnosprawnym KROK za KROKIEM. Zdaje sobie sprawę jak ważna jest pomoc innych ludzi przy organizacji takich zawodów. Przede wszystkim chodzi o wsparcie finanso-we. Dzięki takim instytucjom jak: Na-rodowy Bank Polski, PGE Dystrybucja Zamość sp.z o.o., Alan System, Rekord-Systemy Informatyczne, PPS Społem, Urząd Miasta w Hrubieszowie, „Vero-na” s.c. Pizzeria, Coca-Cola, Bank Spół-dzielczy Zamość, Bank Spółdzielczy Tomaszów Lubelski i Wyższej Szko-ły Zarządzania i Administracji w Za-mościu organizatorzy mogli zapew-nić 160 uczestnikom i ich opiekunom wyżywienie, noclegi i na-grody.Widzisz nie-jednok rot-nie, że pasja wymaga po-ś w i ę ce n i a , oddania, ale też wsparcia psychiczne-go, ducho-wego, fi-z y c z n e g o , ale i tak po-wszechne -go dzisiaj - pieniężnego. Nie da się ukryć, że nawet za pasję trzeba pła-cić nieraz wielką cenę. Całe szczęście nie zawsze musimy płacić za wszyst-ko sami. Gdyby tak było, jakikolwiek

profesjonalny sport nie miałby racji bytu, chyba że na własnym podwórku za blokiem i nawet Adam Małysz ska-kałby na dwóch „sztachetach” na górce za domem.Takie rozgryw-ki są radością nie tylko dla dziecia-ków, ale i ich do-rosłych opieku-nów.Beata Majkut, lider zespołu te-rapeutycznego z zamojskiego Ośrodka Krok za Krokiem traktuje te dwa dni, jako świetną zabawę i rozrywkę dla sa-mej siebie.- Bardzo lubię te zawody. Tutaj nie tylko się kibicu-je, trzyma kciuki za „swoich”, ale poznaje problemy dru-gich, dzieli się doświadczeniami, tro-skami…Wymieniamy się informacjami, jak można zdobyć potrzebne pieniądze, gdzie szukać dobrych „rynien” do gry, w jakich jeszcze dyscyplinach mogą grać nasi podopieczni. Poznajemy się, zapra-

s z a m y do sie-bie jedni drugich i zaprzy-j a ź n i a -my na spotka-n i a c h integra-cyjnych - to jest n a j f a j -n i e j s z e w tym w s z y s t -kim.

Wychodzisz poza boisko, żeby spraw-dzić, co dzieje się u innych. Nawią-zujesz kontakt i tylko od Ciebie zale-ży, jak te relacje będą wyglądać. Czy

nadal będziesz grać i rywalizować, czy pójdziesz z przeciwną drużyną na-pić się piwa. Bez względu na wynik dla

którejkolwiek ze stron.20-letni tegorocz-ny wicemistrz Pol-ski Mateusz Szu-wara z uśmie-chem na twarzy mówi, że to już ostatnie jego za-wody w tym roku. Chłopak wcale się nie martwi, że nie odegra się w przy-szłym roku. Już raz był „pierwszy”-Dlaczego?- py-tam zdziwiona.-Nie mogę grać, bo jestem za spraw-ny.Kto by pomy-ślał, że fizjotera-peutę może ucie-

szyć taka odpowiedź, na którą cze-ka się całe życie lub nigdy się jej nie usłyszy. A tu niespodzianka z serii „Ży-cie nie raz Cię jeszcze zaskoczy, kiedy najmniej się tego spodziewasz…” Co może zaskoczyć na czwartym roku fi-zjoterapii? A ot to, co niby prozaicz-nie wydaje się być tragedią, a okazu-je się być początkiem czegoś nowego. I jeszcze nie raz rozdziawisz gębę, bo nie Ty ustalasz reguły i nagle wszyst-ko wymyka się spod kontroli czy tego chcesz, czy nie.- A jak rzucisz za mocno? -To rzucę za daleko - odpowiada logicz-nie 8-letni Dawid. Nie raz myślisz logicznie i racjonalnie, mimo to źle szacujesz odległość. Błędy są dopuszczalne. Nie zagrasz delikat-niej póki się nie przekonasz, że przez siłę wyleciałeś z boiska. Nie wskoczysz na kolejny level.- Co jest najtrudniejsze w stworzeniu zgranego team’u ?- Porozumiewanie się. Wspólny język, kiedy wiesz, że nic nie usłyszysz- mówi Marek Gałan asystent Michała Bibułki,

Ogólnopolskie Zawody Boccia w Zamościu Gra w kulki

Boccia. fot. m. popławska

Zamojski OSiR chętnie włączył się w organizację zawodówfot. m. popławska

6

Biuletyn informacyjny WSZiA

7

Biuletyn informacyjny WSZiA

jednego z „ryniarzy”. Mrugnięcie ozna-cza - tak. Po napięciu choćby ręki, wi-dzę, że coś jest nie tak. To jest jego pa-sja. Michał relaksuje się dzięki Bocci, ale denerwuje się również często. Z Markiem znają się od 5 lat. -Marek jest dobrym asystentem?-Mrugnięcie.Po czym Marek dodaje z uśmiechem:- Muszę być przyjacielem, a czasem i wrogiem, pogłaskać i krzyknąć. Zmoty-wować i wyciszyć.- Mrugnięcie plus uśmiech. Ile razy, jak piłkarz schodzisz z boiska, kiedy nie masz już sił, kiedy dałeś z sie-bie wszystko, a gra toczy się dalej? Z tego miejsca możesz kontrolować grę jedynie oczami i ufać swojemu kum-plowi z drużyny, że zagra tak, jakbyś Ty tego chciał. I do końca meczu nie mo-żesz zrobić nic, tylko patrzeć jak biega i czekać na rozstrzygnięcie.- Jest to bardzo ciekawa gra, która daje możliwość rywalizacji zawodnikom pełnosprawnym z niepełnoprawnymi - mówi Monika Naworol, sędzia głów-ny, a od roku międzynarodowy sędzia boccia- Bardzo emocjonalnie podchodzę, kie-dy grają moi zawodnicy, nie potrafię być obojętna. Jednak nie sędziuję swoich zawodników na ogólnopolskich zawo-dach, bo takie są zasady. U maluchów są największe emocje, starsi podchodzą do gry bardziej poważnie.Kibicujesz zawsze swoim zasadom, wartościom, regułom. Swojej druży-nie. Cieszysz się, kiedy weźmie górę nad cała resztą. Jesteś wtedy „u sie-bie”. Ale przychodzi czas, kiedy trze-ba przestać beczeć po przegranym meczu i przyznać przed samym sobą, że są lepsi. - Wiem, jak chcę zagrać, ale czuję i widzę po ruchu, że mnie coś ogranicza - ze sto-ickim spokojem odpowiada Rafał Au-gustyniak z Lublina - mistrz Polski w kategorii A.- Sport dla mnie to druga forma rehabi-litacji - dodaje.Ogranicza Cię wiele. Zawsze można znaleźć pretekst. Możesz się poddać. Ale to można zrobić w każdej chwili, nawet tuż przed wejściem na podium. - Bartku trudno było wygrać?- pytam mistrza „ryniarzy”. Chłopak przecząco kiwa głową…

- Byłeś pewien, że wygrasz? Bartek po-wtarza przeczący ruch. Siedząca obok mama Bartka mówi, że syn chyba się modli, kiedy gra…Na co Bartek się śmieje. Kiedyś w Warszawie Bartek ry-walizował ze swoim bratem- Za kogo mama trzymała kciuki?- Za nikogo. Byłam dumna z obu. Wiesz, na ile Cię stać, kie-dy grasz. Znasz swo-je możliwo-ści. Nie wiesz jednak, kogo Ci wylosują. Na tym pole-ga trudność i zwątpienie w wygraną.- Kiedy wraca-łam do domu czułam, że zrobiłam coś naprawdę wartościowego. Na chwi-lę można zapomnieć o problemach co-dziennych i świetnie się bawić. Radość, która była na ich twarzach przy wręcze-niu nagród, była niesamowita. To wza-jemne wsparcie widać było na każdym kroku. Po zwycięstwie nie krzyczeli:„Ja

wygrałem!”, tylko poklepywali się po ra-mieniu z pocieszającym: „Następnym razem się uda…”- tak wspomina Marta Hanusyk, studentka czwartego roku fizjoterapii Wyższej Szkoły Zarządza-nia i Administracji w Zamościu. Jedna z 25 wolontariuszy zatrudnionych przy organizacji zawodów.- Brakuje takich integracyjnych spo-

tkań. Kiedy człowiek sam się spraw-dza w różnych nieprzewidzianych sytu-acjach, wtedy dopiero doświadcza prak-tycznie bezinteresownej pomocy. Choć-by przez zepsutą windę i czekający na dziecko ciepły obiad na piętrze. Po pro-stu podchodzisz i pomagasz wejść po schodach. Nie czekasz na specjalne za-proszenie czy podziękowania.- mówi

Piotr Załoga również stu-dent fizjote-rapii.I teraz zda-jesz sobie sprawę, jak ważny jest język bez słów. Kie-dy zasady gry są jed-nakowe dla w s z y s t k i c h i musisz je

przyjąć bez protestów. Chociaż mówi się, że życie to nie gra, to mimo to, jesteś ciągle zawodnikiem. Ciągle rozgrywasz dobre mecze lub je-steś w rezerwie i czekasz na lepszy czas. Faulujesz, po czym sam upadasz. Czekasz na swoją piłkę, na swoją kolej,

swój rzut. W z m a c -niasz swo-je siły, żeby być wkrót-ce bliżej białej bili. R o z g r y -wasz kolej-ne „endy” i czekasz kolejny raz na finał tyl-ko po to, żeby kie-dyś zno-wu móc z a c z ą ć w s z y s t k o

od nowa. Jakakolwiek aktywność to życie. Jakikolwiek sport to aktywność. Dla wielu sport to po prostu życie.

Monika Popławska

Dawid Kusztykiewicz od lewej i Bartek Nowosadowski- Mistrz Polski . fot. m. popławska

Poddać się można nawet tuż przed wejściem na podiumfot. m. popławska

8

Biuletyn informacyjny WSZiA

9

Biuletyn informacyjny WSZiA

Zagadnienia peryferyjności regio-nów, problemy demograficzne, źró-dła finansowania rozwoju obszarów transgranicznych oraz zadania punk-tów informacji w regionie zamoj-skim w roku 2010 były tematem se-minarium „Partnerstwo Wschodnie a rozwój polsko - ukraińskiego obsza-ru transgranicznego” zorganizowane-go 4 grudnia 2009 r przez Centrum In-formacji Europejskiej „Europe Direct” w Zamościu. W seminarium wzięło udział ponad 30 osób: przedstawicie-li władz miejskich i gminnych, admini-stracji specjalnej, szkół oraz punktów informacji europejskiej, także z tere-nu Ukrainy. Wygłoszono cztery referaty. Dr hab. An-drzej Miszczuk, profesor Uniwersy-tetu Warszawskiego mówił o kształce-niu w zakresie gospodarki transgranicz-nej jako szansie dla regionów peryferyj-nych przy zewnętrznej granicy Unii Eu-ropejskiej. Region peryferyjny to region słabo zaludniony, wyludniający się, o ni-skim poziomie PKB per capita, o domi-nującej monofunkcyjności surowcowej, uzależniony zarazem od dopływu pracy, kapitału i surowców. Region peryferyj-ny charakteryzuje niska jakość kapitału ludzkiego (wykształcenia), niski poziom zaufania i współdziałania społecznego, przedsiębiorczości i innowacyjności. To region o małym znaczeniu strategicz-nym, o populistycznych preferencjach wyborczych, o małym zakresie kompe-tencji administracyjnych i niskim poten-cjale finansowym. Dodatkowym proble-mem dla tych regionów jest specyficzny rodzaj wschodniej granicy Polski. Obec-na granica Unii Europejskiej od 1945 do 1950 r. była granicą koegzystencji, od 1951 do 1990 granicą wrogości, od 1991 do 2003 granicą koegzystencji z elemen-tami współpracy, zaś od 2004 granicą ko-egzystencji i współzależności. Możliwo-ści rozwojowe regionu zamojskiego ha-muje z jednej strony nieprzyjazność gra-nicy, z drugiej zaś wręcz wzorcowa pery-feryjność regionu z najbardziej negatyw-nymi jego cechami. Sposobem na prze-łamanie peryferyjności jest zmiana cha-rakteru regionu z nieinnowacyjnego na innowacyjny lub przynajmniej adapta-cyjny. Innowacje mogą mieć charakter intelektualny, instytucjonalny, bizneso-wy i edukacyjny. Prof. Miszczuk wska-zał na potrzebę kształcenia kadr dla go-spodarki transgranicznej, jako na jeden ze sposobów przełamywania peryferyj-ności regionu zamojskiego.Dr Mieczysław Kowerski, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Admini-

stracji w Zamościu, omówił demogra-ficzne uwarunko-wania rozwoju re-gionów na przykła-dzie województwa lubelskiego. Region zamojski i szerzej wojewódz-two lubelskie cha-rakteryzują procesy demograficzne, ty-powe dla regionów peryferyjnych. Wy-stępuje tu drastycz-ny spadek liczby urodzeń, wynikają-cy z niekorzystnych zmian struktur wie-kowych kobiet (w wiek największego na-tężenia urodzeń weszły roczniki kobiet urodzonych podczas niżu lat sześćdzie-siątych i pierwszej połowy lat siedem-dziesiątych) jak również spadku skłon-ności do posiadania dzieci oraz nad-umieralność mężczyzn. Ponadto wyso-kie ujemne saldo migracji na pobyt sta-ły wpływało na spadek liczby mieszkań-ców województwa lubelskiego. W latach 2000 – 2008 liczba mieszkańców woje-wództwa zmalała o 2,1%. W tym czasie liczba ludności Polski zmniejszyła się o 0,3%, a województwo lubelskie było jed-nym z regionów o największym spadku liczby mieszkańców. W roku 2035 województwo lubelskie li-czyło będzie 1 871,1 mieszkańców tj. o 13,4% mniej niż w końcu 2008 roku. W tym samym czasie liczba mieszkańców Polski zmniejszy się o 5,6%. W całym pro-gnozowanym okresie następowało bę-dzie systematyczne zmniejszanie licz-by mieszkańców tak miast jak i obsza-rów wiejskich, a tempo tego spadku bę-dzie rosło. Europejskie wsparcie obszarów transgra-nicznych w kontekście Programu Współ-pracy Transgranicznej Polska – Białoruś - Ukraina 2007-2013 omówił Bogdan Kawałko, dyrektor Departamentu Stra-tegii i Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.Europejski Instrument Sąsiedztwa i Part-nerstwa (EISP) stanowi inicjatywę Komi-sji Europejskiej, której zasadniczym ce-lem jest rozwój współpracy pomiędzy Unią Europejską a państwami partner-skimi spoza UE. Na ten cel przeznaczo-nych zostało 173 322 mln euro, co umoż-liwi udzielanie pomocy finansowej pań-stwom objętym Europejską Polityką Są-siedztwa m. in. Białorusi, Ukrainie, a tak-

że Federacji Rosyjskiej. Europejski Instru-ment Partnerstwa i Sąsiedztwa (EISP) jest wdrażany m. in. za pomocą progra-mu współpracy transgranicznej Polska – Białoruś – Ukraina. Jego budżet na lata 2007-13 wynosi 186,2 mln euro. Seminarium zakończyło wystąpienie Władysława Molasa, dyrektora Cen-trum Informacji Europejskiej „Europe Di-rect” w Zamościu. pt. „Działamy lokalnie – zadania punktów informacji europej-skiej w regionie zamojskim w 2010 roku” W roku 2010 CIE ED kontynuować bę-dzie swoje główne formy działalności: świadczenie usług informacyjnych klientom CIE ED w formie telefonicz-nej, e-mailowej, listownej oraz poprzez bezpośrednią obsługę klientów osobi-ście odwiedzających CIE ED, udostęp-nianie zbiorów biblitecznych, biblio-teczki podręcznej i biblioteki głównej WSZiA, rozpowszechnianie materia-łów informacyjnych, udostępnianie elektronicznych i telekomunikacyj-nych źródeł informacji dostępnych po-przez internet, telewizję, a także sieć te-lefoniczną, w tym poprzez stronę inter-netową CIE ED oraz organizację imprez informacyjnych, promocyjnych, szko-leniowych i edukacyjnych o europej-skim charakterze. W czasie spotkania zaproponowa-no współpracę organizacjom i instytu-cjom regionu zamojskiego obejmującą: wspólną organizację przedsięwzięć pro-mocyjnych informacyjnych i szkolenio-wych, przekazywanie przez CIE ED wy-sokonakładowych wydawnictw z zakre-su problematyki europejskiej, wzajem-ny udział partnerów w przedsięwzię-ciach przez siebie organizowanych oraz wspólne opracowywanie i aplikowanie projektów o środki UE.

WM

CIE Europe Direct

PERYFERYJNI CZY EUROPEJSCY?

Prof. Miszczuk wskazywał na potrzebę kształcenia kadr dla gospodarki trans-granicznej. fot. mb.

8

Biuletyn informacyjny WSZiA

9

Biuletyn informacyjny WSZiA

Rozmowa z Anetą Lechowicz, głów-ną instruktorką Studia Tańca Nowo-czesnego M2.

- Od kilku lat Studio jest niekwe-stionowanym liderem w zakresie nauki tańca w naszym mieście. Ja-kie style obecnie proponujecie?

- Przyjmujemy tancerzy w wieku już od trzeciego roku życia. Wszyscy podzieleni są na grupy wiekowe i na trzy kategorie podstawowe: dzieci, młodzież i dorośli. W tej chwili pręż-nie działają grupy hip–hop, baletu, ae-robiku z pilatesem, dancehallu, break dance, jazz, akrobatyki i tańca brzu-cha. Największym zainteresowaniem cieszy się hip–hop, w tym przypad-ku utrzymujemy się od lat na równym, dobrym poziomie. Pozostałe mają swoje wzloty i upadki. Od bardzo du-żego zainteresowania aż po niemoż-ność powołania grupy ze względu na niewystarczającą liczbę chętnych.

- Jak jest minimalna liczba uczest-ników?

- 15 osób dla każdego rodzaju tań-ca. Instruktorzy są z Zamościa i Lubli-na. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu, koszt miesięczny wynosi 50 zł.

- Czy studenci korzystają z oferty Studia?

- Niestety w bardzo niewielkim stop-niu. Stąd nasza propozycja stworzenia grup typowo studenckich. Wiadomo, że studenci są bardziej zabiegani i za-pracowani niż młodzież.

- Jak to się stało, że magister pe-dagogiki specjalnej zajmuje się za-wodowo tańcem?

- Wbrew pozorom od pedagogiki do tańca nie jest daleko. Tańczę od 9 roku życia. Na zdjęciu z dzieciństwa jest uchwycony moment, gdy uczę kro-ków swoją 3–letnią siostrę. Widocz-nie takie jest moje przeznaczenie. Za-czynałam od tańców ludowych, póź-niej był balet, następnie taniec towa-rzyski, a od 13 roku życia aż do chwi-

li obecnej trenuję hip-hop. W między czasie oprócz hip-hopu, który naj-dłużej trenuję, poznałam takie for-my taneczne jak disco dance, jazz, ta-niec współczesny, dancehall, cheerle-ading, break dance, popping, locking i taniec brzucha. Oprócz hip-hopu naj-bardziej spodobała mi się ostatnia for-ma taneczna, czyli taniec brzucha. Tre-nuje go już od ponad 3 lat. Mimo to ciągle szkolę się na warszta-tach i różnego rodzaju kur-sach, żeby podnosić swój poziom taneczny w hip-ho-pie i tańcu brzucha. Oprócz hip-hopu i tańca brzucha zaj-muję się także fire show, czy-li tańcem z ogniem i trenuję akrobatykę. Do tej pory szko-liłam się na warsztatach ta-necznych u takich instrukto-rów jak: Alassan Watt, Seba-stian Karlik, Yohann Tete, Da-vid Hernandez Sanchez, Ania „Youya“ Jujka, Anthony Kaye, Artur Niezgoda, Nurriya, Sa-die, Rada Zivkovic, Jessica Decker, Nadira, Natalia Kry-minskaya, Jay i wielu innych. Jestem instruktorką tańca nowoczesnego ze specjaliza-cją hip–hop oraz tańca brzu-cha (II stopnia). Pracowałam z młodzieżą trudną, prowadzę terapię poprzez taniec dla dzieci niepełnosprawnych, z różnym stopniem upośledze-nia.

- Czyli taniec można traktować jako formę resocjalizacji i rehabili-tacji?

- Jak najbardziej tak. Taniec ma wpływ zarówno na ciało jak i duszę człowieka. Oczywiście poprawia na-szą kondycję fizyczną, dodaje ogólnej sprawności i gibkości. Ale równocze-śnie uczy tolerancji, pozwala wyrzucić negatywne emocje poprzez wysiłek fi-zyczny, uczy współdziałania w grupie i zasad fair play. Dla bardzo młodych tancerzy może być podstawą do zdo-

bycia zawodu.

- Studio co jakiś czas organizuje dodatkowe, warsztatowe zajęcia. Dużym zainteresowaniem cieszył się chociażby taniec brzucha w wy-konaniu Sadie z USA. Czy coś cieka-wego w najbliższym czasie propo-nujecie?

- 24 stycznia organizujemy warszta-ty hip–hop z Anią Jujką, która w pierw-

szej i drugiej edycji programu „You can dance” przygotowywała choreogra-fię dla tancerzy. Warsztaty będą trwa-ły 5 godzin. Wszyscy otrzymają cer-tyfikat potwierdzający uczestnictwo w warsztatach. Koszt wynosi 160 zł. Dodatkowe informacje można uzy-skać z naszej strony internetowej www.szalonytaniec.pl. Zapraszam.

- Dziękuję za rozmowę.

Oferta dla studentów

TANIEC UCZY TOLERANCJI

fot. arch. wszia

10

Biuletyn informacyjny WSZiA

11

Biuletyn informacyjny WSZiA

- Zainwestowaliście w wiedzę, któ-ra jest dobrem bezcennym. Gratulu-ję takiego wyboru – mówił Krzysz-tof Grabczuk, marszałek wojewódz-twa lubelskiego podczas wręczenia stypendiów 140 studentom z całego województwa lubelskiego. W gronie stypendystów marszałka jest 10 stu-dentów Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu.

Uczelnia zamojska jest jedyną niepu-bliczną w województwie, w której stu-denci otrzymali stypendia fundowa-ne z budżetu województwa lubelskie-go. Gratulujemy świetnych wyników w nauce studentom fizjoterapii: Joannie Kielar, Adamowi Topolskiemu, Eweli-nie Dec, Milenie Kłus, Ewie Woźniak, Arturowi Grabowskiemu, Joannie Jarosławskiej oraz Agacie Świstow-skiej. Wśród stypendystów są również studentki administracji: Svitlana Sy-

chak oraz Olena Krasiuk, obie z Ukra-iny. Wszyscy osiągnęli wyniki 4,8 i wyż-sze za ostatni rok studiów. Stypendium od 150 do 180 zł miesięcznie, w zależ-

ności od uzyskanej średniej, jest przy-znawane na semestr.

mb

W 2009 roku studia ukończyło pra-wie 700 osób, a od początku istnie-nia uczelni było niespełna 9 tysięcy absolwentów studiów I i II stopnia. Rozmowa z Pawłem Sochą, absol-wentem studiów pierwszego stopnia na kierunku fizjoterapia. - Co dalej?- Studia pierwszego stopnia traktu-ję jako etap w życiu, po którym tak na-prawdę bardzo szybko następuje kolej-ny krok. W Zamościu zostałem i robię tutaj magisterkę. Jestem stąd i znam swoją uczelnię.

- Dlaczego fizjoterapia? - Od zawsze wiedziałem, że chcę stu-diować ten kierunek. Był to wybór świa-domy, wynikający z chęci pomagania ludziom.

- Wykładowcy bardzo wymagają-

cy? Fizjoterapia jest kierunkiem medycz-nym, więc chyba nie jest łatwo? - Ale tylko tych wy-magających się póź-niej po latach wspomi-na. Profesorowie Mar-czewski, Haftek czy Kwolek to ludzie du-żego formatu, którzy pokazali mi co w życiu jest najważniejsze i ja-kimi wartościami powi-nienem się kierować.

- Czy student fizjoterapii ma czas na tzw. życie studenckie? - Ja jestem tego doskonałym przy-kładem. Byłem starostą na swoim roku. Chętnie angażowałem się w organi-

zację takich imprez jak półmetki, dni otwarte czy juwenalia. Teraz zamie-rzam pracować w kołach naukowych...

- Życzę powodzenia.

Rozmawiała Małgorzata Bzówka

Stypendia dla studentów WSZiA MARSZAŁEK WRĘCZYŁ STYPENDIA

ROZPOCZYNAM KOLEJNY ETAP W ŻYCIU

Zdaniem absolwenta

Paweł został w Zamościu, bo jak twierdzi lubi swoją uczelnię. fot. t. szczyrba

Marszałek Krzysztof Grabczuk i wicemarszałek Arkadiusz Bratkowski gratulowali studentom wyników w nauce. fot. mb.

10

Biuletyn informacyjny WSZiA

11

Biuletyn informacyjny WSZiA

- Co to jest artetarapia?

- Sztuka pomaga każdemu człowie-kowi w ogólnej poprawie jego kondy-cji psychicznej, fizycznej, a nawet spo-łecznej, dlatego tego rodzaju pomoc nazywamy arteterapią. Arteterapia jest powiązana z naukami społeczny-mi, medycznymi oraz sztukami pięk-nymi i poprzez swoje działania służy ludziom, którzy chcą zadbać o własną psychikę, odprężenie i radość życia.

Muzykoterapia, jest częścią artetera-pii, poprzez wielopoziomowy wpływ muzyki na stan psychofizyczny i roz-wój człowieka jest jedną z coraz czę-ściej stosowanych metod oddziały-wania diagnostycznego, rehabilitacyj-nego, terapeutycznego i profilaktycz-nego.

- Znany jest Pan jako jedyny w III RP śpiewający i grający dziekan?

- Muzykoterapię stosuję zarówno w swoim życiu prywatnym, jak i służbo-wym. Przykładem zastosowania mu-zykoterapii w praktyce może być dzia-łalność chóru akademickiego działają-cego przy Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu oraz gru-py muzycznej „Winchester”. Swoją pra-cę rozpoczęliśmy szczególnym wystę-pem w Zakładzie Karnym w Zamościu 18 stycznia 2007 r. Pomysł takich kon-certów narodził się w Katedrze Peda-gogiki, która od kilku lat ściśle współ-pracuje z Zakładem Karnym w Zamo-ściu. Koncertowi towarzyszyły rozmo-wy o prezentowanych utworach i ich historii. Bardzo pozytywna okazała się reakcja osadzonych, którzy byli nie tyl-ko zainteresowani takim muzycznym spotkaniem, ale również aktywnie w nim uczestniczyli. Na koniec udało się nawet wspólnie zaśpiewać - mu-zykom i osadzonym. Podobne spo-tkania odbyły się w Zakładzie Karnym

we Włodawie oraz Bibliotece Miejskiej w Świdniku.

- Muzykoterapia jest również ele-mentem projektu BEZ BARIER reali-zowanego z Zespołem Szkół nr 1 w Zamościu...

- Na przykład z badań naszych stu-dentów pedagogiki wynika, że młody człowiek zapytany o zainteresowania wymienia zwykle trzy dziedziny – mu-zykę, sport i komputery. W projekcie, gdzie głównymi odbiorcami są ucznio-wie z problemami, nie zagłębiając się jakiego rodzaju są to problemy, bar-dzo istotnym elementem jest komu-nikacja. Zainteresować innych i nawią-zać rozmowę jest najtrudniej. Na spo-tkaniach pokazuję różne instrumenty oraz sprzęt muzyczny i opowiadam o

ich zastosowaniu. To wciąga i tym sa-mym spełnia swoje zadanie. Muzyka działa cuda. Odblokowuje najbardziej zamknięte osobowości, pomaga od-począć i uwrażliwia na piękno. Moty-wuje do działania i nastawia pozytyw-nie do życia. Projekt „Bez barier” zawie-ra wszystkie te elementy.

- Czy studenci pedagogiki uczest-niczą w projekcie „Bez barier”?

- Uczestniczą bardzo chętnie i bar-dzo intensywnie pod opieką pracow-nika Katedry Pedagogiki Pani Mag-daleny Wierzańskiej. Ważne jest to, że studenci wraz z teorią zdobywa-ją świetne przygotowanie praktyczne już w czasie studiów. Bardzo aktywnie uczestniczą w pracy placówek wycho-wawczych i instytucji pedagogicznych takich jak m. in. zakłady karne, porad-nie psychologiczno-pedagogiczne, ośrodki interwencji kryzysowej, kura-toria sądowe i domy dziecka. Tam od-bywają praktyki, ale bardzo często nie-zależnie od praktyk, w formie wolon-tariatu, studenci zajmują się osobami potrzebującymi pomocy: niepełno-

sprawnymi dziećmi, pacjentami ho-spicjum czy też osadzonymi. Prowa-dzą i organizują dla nich zajęcia tera-peutyczne, koła zainteresowań i akcje charytatywne.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Małgorzata Bzówka

Projekt BEZ BARIER

Rozmowa z prodziekanem dr. Januszem Skwarkiem

MUZYKA LECZY DUSZĘ

Prodziekan Skwarek, swoim entuzjazmem i radością życia, porywa studentów do pracy w chórze.

fot. t. szczyrba

12

Biuletyn informacyjny WSZiA

13

Biuletyn informacyjny WSZiA

- Czy budownictwo jest kie-runkiem, który warto studio-wać? Zainwestować swój czas i często niemałe środki...

- Już sam fakt, że państwo inwe-stuje w specjalistów z tego zakre-su, finansuje bardzo wysokie sty-pendia dla studentów, świadczy o tym, że będzie duże zapotrzebo-wanie na rynku pracy na inżynie-rów budownictwa.

- Jak ocenia Pan profesor za-proponowany studentom pro-gram kształcenia?

- Jest bardzo nowoczesny, przy-gotowujący wysokiej klasy specja-listów, przed którymi stoją praw-dziwe wyzwania XXI wieku. Cho-ciażby budownictwo wysokościo-we, nowoczesne centra handlowe i kulturalne wymagają dużej wie-dzy i doświadczenia. Połączenie budownictwa z konserwacją jest dobrym pomysłem, tym bardziej, że ta właśnie uczelnia wykształ-ciła świetnych specjalistów z za-kresu ochrony dóbr kultury. War-to byłoby do nich wrócić i zapro-sić do współpracy w prowadzeniu tego nowego kierunku.

- Mówi się, że pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela a trzeci dopiero dla siebie... Dopiero w działa-niu nabiera się doświadczenia i unika błędów. Gdyby Pan profe-sor miał zbudować dom dla sie-bie...

- Jeśli budowałbym z tradycyj-nych materiałów, to byłby drew-niany. W naszych warunkach kli-

matycznych sprawdza się znako-micie. Z nowoczesnych wybrał-bym materiały hybrydowe w po-łączeniu ze szkłem. Cenię prosto-tę i funkcjonalność w rozwiąza-niach architektonicznych.

- Nie przerażają Pana „dziwo-lągi” budowlane, które bardzo często szpecą nasze otoczenie?

- Na szczęście Zamojszczyzna oparta jest w architekturze na mocnych podwalinach regiona-lizmu i tutaj rzadko zdarzają się odstępstwa. Przy budowie domu trzeba mieć świadomość, w jakich warunkach kulturowych powsta-je i będzie przez lata funkcjono-wać. Mało tego, estetyka domów kształtuje świadomość społecz-ności, wpływa na zdrowie psy-chiczne mieszkańców. Gdy oto-czeni jesteśmy rzeczami piękny-mi, jesteśmy lepsi i bardziej wraż-liwi.

- Czyli absolwent budownic-twa musi być także artystą?

- Budownictwo jest samo dla siebie rodzajem twórczości. W tym zawodzie na pewno ogromne znaczenie mają dwie rzeczy - po-czucie estetyki i etyka w połącze-niu z pokorą zawodową, że nigdy nie osiągnie się tego maksymal-nego stanu wiedzy. Trzeba ciągle się doskonalić, poznawać nowinki technologiczne i umieć je zasto-sować w praktyce.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Małgorzata Bzówka

Wydawany przez uczelnię kwartalnik „Barometr Regionalny. Analizy i prognozy” został wpisany do wykazu czasopism punktowanych Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Zgodnie z Komunikatem Nr 16 z dnia 16 lipca 2009 roku artykuły naukowe publikowane w kwartalniku Barometr Regionalny Analizy i prognozy otrzy-mują 4 punkty.

mk

Podczas walnego zebrania człon-ków prorektor dr Mieczysław Kower-ski został wybrany na Przewodniczą-cego Rady Oddziału Polskiego Towa-rzystwa Statystycznego w Lublinie na kolejną kadencję. Natomiast mgr Mariusz Poninkiewicz, asystent administratora zintegrowane-go systemu informatycznego, został Sekretarzem Rady. Mieczysław Kower-ski będzie reprezentował oddział woje-wódzki na Walnym Zgromadzeniu PTS w lutym przyszłego roku.

Opr. red.

Wydawnictwa

Barometr Regionalny

wydawnictwem punktowanym

Gratulacje

NASI W PTS

Rozmowa z prof. dr. hab. inż. Bonawenturą Pawlickim, profesorem i wykładowcą w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji na kierun-ku budownictwo.

SZKLANE DOMY

12

Biuletyn informacyjny WSZiA

13

Biuletyn informacyjny WSZiA

Międzynarodowa konferencja naukowa Katedry Pedagogiki Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu pod hasłem „Współczesne wyzwania pedagogiki”, która odbyła się 23 i 24 października zgromadziła specjalistów z dwóch ośrodków akademickich Zamościa i Łucka. - Od kilku lat, cyklicznie, takie konferencje pedagogiczne organizujemy w naszej uczelni w Zamościu we współpracy z kadrą Wołyńskiego Narodowego Uniwersytetu im. Lesi Ukrainki – mówi dr Janusz Skwarek, prodziekan Wydziału Fizjoterapii i Pedagogiki w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu. Duże zainteresowanie wśród uczest-ników wzbudziły tematy poruszane podczas obrad. M. in. referat profesor Doroty Turskiej na temat stereoty-pów płciowych, które są ukrytym za-bójcą zdolności. – Szkoła utrwala ste-reotypy płciowe. Nauczyciel różnicu-je system gratyfikacji ucznia ze względu na płeć. Dziewczyna jest grzeczna i miła. Dostaje bardzo dobre stopnie zwłaszcza na początku, bo jest przede wszystkim

pracowita i obowiązkowa. Natomiast chłopiec osiąga sukcesy, bo jest zdolny. Niepowodzenia wynikają przede wszyst-kim z lenistwa. Ale gdyby tylko chciał ...- podkreślała podczas swojej prezentacji profesor Turska. Stąd wynika również stereotyp edu-kacyjny, niczym nie uzasadniony, jeśli chodzi np. o budowę mózgu kobiety i mężczyzny, że to ten ostatni ma umysł stworzony do przedmiotów technicz-nych i ścisłych. Jak przeciwdziałać tym stereotypom? Przede wszystkim na-leży je sobie uświadomić. Następnie eliminować wszelkie przejawy dyskry-minacji kobiet poprzez np. weryfika-cję podręczników niosących takie tre-ści i szczególne aktywizowanie uczen-nic na przedmiotach ścisłych. Wystąpienie prodziekana Janusza Skwarka zostało wzbogacone o film prezentujący zastosowanie pedagogi-ki specjalnej w kształcenie dzieci nie-pełnosprawnych na przykładzie za-mojskiego ośrodka „Krok za krokiem”. Dr Bernard Panasiuk prezentował au-torskie badania prowadzone nad zdol-nościami muzycznymi dzieci i młodzie-ży.

Oprócz naukowców swoje prace pre-zentowali także studenci pedagogiki i administracji z Wyższej Szkoły Zarzą-dzania i Administracji w Zamościu m. in. bardzo ciekawa prezentacja studen-tek Anny Mołdoch i Katarzyny Osoby na temat elektronicznego opiekuna w rodzinie a także referat Prostytucja jako zjawisko patologii społecznej au-torstwa Halyny Krysyuk. Konferencja zakończyła się pane-lem dyskusyjnym na temat „Koncep-cji kształcenia specjalistów z zakresu gospodarki i współpracy transgranicz-nej” – nowego projektu realizowane-go przez uczelnię. Przypomnijmy, że studenci, którzy podjęli studia stacjo-narne na kierunku ekonomia, studiu-ją w WSZiA bezpłatnie i realizują spe-cjalność o nazwie gospodarka trans-graniczna. Wszystkie prezentowane referaty zo-staną opublikowane w periodyku na-ukowym „Zamojskie Studia i Materia-ły” z serii pedagogika. Oprócz tekstów polskich pedagogów, pojawią się rów-nież publikacje naukowców z Ukrainy i Słowacji.

mb

Stoisz na środku sceny, przed tobą mównica, mikrofon, publiczność a Ty masz prezentację i ... pustkę w głowie. Jak rozegrać takie spotkania? Jak wła-ściwie przygotować prezentację? Jak i co mówić? Jaką przybrać postawę? Jak opanować stres? Co zrobić, gdy kompu-ter i prezentacja odmawiają posłuszeń-stwa? No i najważniejsze, jak zaintereso-wać słuchaczy? Na te i inne pytania sta-raliśmy się znaleźć odpowiedzi 1 grudnia 2009 r. podczas „Warsztatu wystąpień pu-blicznych”. Spotkanie warsztatowe rozpoczęliśmy od krótkiej debaty studenckiej „Rozważa-nia młodych pedagogów”. Studenci pre-zentowali wybrane przez siebie zagad-nienia z zakresu swoich zainteresowań i pedagogiki, szukając inspiracji w proble-mach otaczającego nas społeczeństwa, takich jak niepowodzenia szkolne, wpływ mass-mediów na wychowanie i socjaliza-

cję dzieci, problem osób cierpiących na epilepsję jak również rozwój umiejętno-ści społecznych dzieci poprzez wycho-wanie międzykulturowe. W drugiej części spotkania odbył się warsztat rozwijający umiejętności wy-stąpień publicznych studentów. Wspól-nie, w drodze dyskusji, opracowano za-sady właściwie przygotowanej prezen-tacji multimedialnej, a następnie każdy z uczestników otrzymał informację zwrot-ną na temat swojego wystąpienia. Feed-back obejmował między innymi nastę-pujące kategorie: wstęp i zakończenie wystąpienia, temat, komunikacja werbal-na (słownictwo, ton głosu, rytmiczność, dykcja, umiejętność snucia opowieści), komunikacja niewerbalna (postawa, tiki, wybór miejsca, kontakt z publicznością), sposób prezentacji tematu. Uczestnicy warsztatu ocenili spotka-nie jako „szansę na wypróbowanie wła-

snych możliwości, sprawdzenie siebie, możliwość otrzymania cennych wskazó-wek, ponieważ życzliwa i rzetelna krytyka jest podstawą do pracy nad sobą – mały-mi kroczkami, byle do celu.”2 Zgodnie z sugestią uczestników planujemy kolejne spotkania, z ich nowymi i jakże ciekawy-mi wystąpieniami, ale być może wzbo-gacone o nowy element treningowy: liczniejsze audytorium ;)!Serdecznie dziękuję dziekanowi dr. Ja-nuszowi Skwarkowi za obecność, pogo-dę ducha, trafne wskazówki dydaktyka, mgr Annie Sak-Styczyńskiej za nieoce-nioną pomoc w realizacji warsztatu oraz profesjonalny feedback, a także wszyst-kim uczestnikom za aktywność, zaanga-żowanie, przygotowanie oraz miłą at-mosferę.

Magdalena Wierzańska

ROZWAŻANIA MŁODYCH PEDAGOGÓW

„...jest tylko jedna gorsza rzecz od niezakończonego wystąpienia - niekończące się zakończenie...”1

Międzynarodowa konferencja pedagogów UKRYTY ZABÓJCA

ZDOLNOŚCI

14

Biuletyn informacyjny WSZiA

15

Biuletyn informacyjny WSZiA

Tegoroczną nagrodą Banku Szwe-cji im. Alfreda Nobla z ekonomii po-dzielili się Elinor Ostrom z Uniwersy-tetu Indiana oraz Oliver Williamson z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Ta pierwsza podważyła tezę, że wspól-na własność jest źle zarządzana i po-winna być prowadzona centralnie lub sprywatyzowana. Drugi nagrodzony uważał, że rynki i przedsiębiorstwa po-winny służyć jako alternatywne struk-tury zarządzania, a różnica leży w róż-nych sposobach rozwiązywania kon-fliktów interesów. Po raz pierwszy nagroda im. Alfreda Nobla została przyznana w 1969 roku, a ufundował ją w 1968 roku Królewski Bank Szwecji w 300 rocznicę swej dzia-łalności. Laureat jest wybierany przez grono złożone z profesorów ekonomii Królewskiej Akademii Nauk, a Elinor Ostrom jest pierwszą kobietą, której taką nagrodę przyznano. Tegoroczna nagroda zostanie wręczona 10 grudnia w Sztokholmie w 113 rocznicę śmierci Alfreda Nobla. Elinor Ostrom i Oliver E. Williamson do-stali wspólnie 10 milionów szwedzkich koron (czyli ok. 1,44 miliona dolarów) za odrębne dzieła z zarządzania go-spodarką. Ich prace pokazały, że ana-lizy ekonomiczne mogą rzucić świa-tło na większość form organizacji spo-łecznych. Laureaci ci reprezentują część ekonomii nazywaną Ekonomią instytu-cjonalną. Ekonomia instytucjonalna, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się badaniem instytucji tworzących świat gospodar-czy. W neoklasycznej ekonomii, te in-stytucje, na przykład firmy „są dane” a badacze zajmują się interakcjami po-między tymi podmiotami na rynku. Nobel dla Amerykanki Elinor Ostrom przejdzie do historii co najmniej z

dwóch powodów. Po pierwsze - jest to pierwsza nagroda z ekonomii dla ko-biety, a po drugie - nagrodę z ekono-mii otrzymał naukowiec, który tytuł li-cencjata, magistra i doktora zdobył w zakresie nauk politycznych. Dla niektórych komentatorów jest to sygnał, że ekonomia powinna się sze-rzej otworzyć na inne nauki społecz-ne. Inni obserwatorzy będą widzieć w tej nagrodzie kontynuację trendu za-miany nagrody im. A. Nobla w naukach ekonomicznych na nagrodę w naukach społecznych. Elinor Ostrom urodziła się 7 sierpnia 1933 roku w Los Angeles. Ukończyła li-ceum w Beverly Hills w 1951 roku. Tytuł licencjata (z wyróżnieniem) w zakresie nauk politycznych otrzymała na Uni-wersytecie Kalifornijskim w 1954 roku. Tytuł magistra otrzymała w 1962 roku, a doktora w 1965 roku na Uniwersyte-cie Kalifornijskim w Los Angeles. Obecnie jest profesorem na Uniwer-sytecie Indiana w Bloomington, gdzie otrzymała profesurę im. Arthura F. Bentleya (Professor of Political Science). Piastuje również stanowisko człon-ka zarządu Ośrodka dla Badań nad In-stytucjonalną Rozmaitością na Arizona State University w Tempe w stanie Ari-zona. Specjalizuje się w ekonomii po-litycznej i uważana jest za jednego z czołowych naukowców w badaniach wspólnych zasobów. W dotychczaso-wym życiu zawodowym opublikowa-ła wiele prac, głównie z zakresu teo-rii organizacji, nauk politycznych i ad-ministracji publicznej. Do najwyżej ce-nionych publikacji noblistki należą opi-sy wzajemnego oddziaływania ludzi i ekosystemów w taki sposób, aby wy-nikały z tego korzyści, chodzi przede wszystkim o zasoby leśne, zbiorniki wodne, pola naftowe oraz systemy iry-gacyjne. W swoich pracach kładzie nacisk na współdziałanie ekosystemów i ludzi pod kątem zapewnienia długotermi-nowej rentowności środków trwałych. Wskazuje, że to ludzie są odpowiedzial-ni za załamywanie się ekosystemu. Elinor Ostrom zajmowała się badania-mi nad zarządzaniem dobrem wspól-nym, czyli na przykład zasobami ryb-nymi czy leśnymi. Otóż, bardzo długo utrzymywało się w ekonomii przeko-nanie, że ludzie nie potrafią racjonal-nie korzystać z dobra wspólnego czy o nie dbać. Ostrom została nagrodzo-na za pracę nad zagadnieniami wspól-nej własności, ponieważ wykazała,

że wspólnotowe zarządzanie określo-nym dobrem jest często lepsze i efek-tywniejsze niż zarządzanie według kla-sycznej teorii ekonomii kapitałowej. Ostrom pokazała za pomocą badań empirycznych, między innymi nad sys-temami irygacyjnymi w Nepalu, że sto-warzyszenia użytkowników wspólnych dóbr mogą równie efektywnie nimi za-rządzać jak rząd lub prywatny właści-ciel. Udowodniła także, że wspólnoty mają lepszą i trwalszą metodę rozwiązywa-nia problemów i konfliktów dotyczą-cych kierowania określonym zasobem, co przeczy utrwalonym opiniom libe-ralnych ekonomistów, którzy od lat do-gmatycznie propagują rzekomą wyż-szość dóbr sprywatyzowanych nad do-brami zarządzanymi przez wspólnoty bądź organy zdecentralizowane. W 1973 roku wraz z mężem Vincen-tem Ostromem założyła Warsztaty Teo-rii Politycznej przy Uniwersytecie Sta-nu Indiana. Jest autorką wielu publi-kacji, głównie z zakresu teorii organiza-cji, nauk politycznych oraz administra-cji publicznej, a do najbardziej cenio-nych publikacji Ostrom. W swoich pra-cach daje przykłady wielu udanych eks-perymentów w zakresie oddziaływania ludzi na ekosystemy, wskazuje jednak, że bardzo często to ludzie są odpowie-dzialni za zniszczenie ekostystemów. Elinor Ostrom badała zasoby natural-ne takie jak łowiska, lasy czy jeziora, po-nieważ uważała, że tego typu wspólne dobra są nadmiernie eksploatowane. Udowodniła także, że sprawnie dzia-łające organizacje użytkowników mogą zapobiec temu zjawisku poprzez współpracę, współdziałanie oraz wza-jemne zaufanie w zarządzaniu przed-sięwzięciami ekonomicznymi i spo-łecznymi. Jej prace przyczyniły się do powstania teorii publicznego wybo-ru, w której podkreśla się, że w dłu-gim okresie przedsięwzięcia zarządza-ne przez większą grupę ludzi (na przy-kład łowisko wykorzystywane przez grupę rybaków) zapewniają większe i bardziej stabilne przychody niż przed-sięwzięcia zarządzane przez jednostki. Jej badania idealnie wpisują się w dzi-siejszą rzeczywistość opanowaną przez kryzys. Dowodzi ona, że w gospodarce lepiej sprawdza się kooperacja więk-szej grupy ludzi niż na przykład przed-sięwzięcia zarządzane jednoosobowo przez „rekiny biznesu”. Elinor Ostrom rzuciła wyzwanie teorii,

Ekonomia

NOBLIŚCI Z DZIEDZINY EKONOMII W ROKU 2009. PIERWSZA KOBIETA.

14

Biuletyn informacyjny WSZiA

15

Biuletyn informacyjny WSZiA

jakoby wspólna własność była zawsze źle zarządzana i jedynym wyjściem z tej sytuacji jest prywatyzacja lub przeję-cie władzy przez jeden centralny ośro-dek. Przeprowadziła szereg badań i analiz, za przykłady biorąc zarządzane przez grupy pracowników targi rybne, pastwiska, lasy, i dowiodła, że w więk-szości przypadków własność wspólna jest znacznie lepiej zarządzana, niż mó-wią to standardowe teorie. Jej zdaniem właściciele zasobów najczęściej w swo-im gronie sami wynajdują sposoby na podjęcie dobrych decyzji i wcielenie ich w życie, sami też najlepiej są w sta-nie rozwiązać wszelkie konflikty intere-sów. Ostrom jest członkiem Państwowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych a w przeszłości piastowała stanowisko dyrektora Amerykańskiego Stowarzy-szenia Nauk Politycznych. W roku 1999 została pierwszą kobietą, która otrzy-mała prestiżową nagrodę Johan Skyt-te w dziedzinie nauk politycznych, a w roku 2005 powtórzyła swój sukces zdo-bywając nagrodę Jamesa Madisona przyznawaną przez Amerykańskie Sto-warzyszenie Nauk Politycznych.

Oliver Williamson, pracujący na Uni-wersytecie w Berkeley, w Kalifornii, to drugi laureat tegorocznego wyróżnie-nia dla naukowców-ekonomistów. Jako emerytowany profesor Kalifornijskiego Uniwersytetu Berkeley, dowiódł, że ry-nek i organizacje o strukturze hierar-chicznej, takie jak przedsiębiorstwa, to struktury o alternatywnym modelu za-rządzania, ponieważ różnią się od sie-bie sposobami rozwiązywania konflik-tów interesów. Oliver Eaton William-son urodził się 27 września 1932 roku. Jest profesorem na Uniwersytecie Kali-fornijskim w Berkeley. Jego drogę na-ukową ukształtował Herbert Simon (noblista z 1978 roku). Williamson jest autorem cenionych prac dotyczących kosztów transakcji. W swoich badaniach wskazał powtarzają-ce się dla każdego przypadku transak-

cji tożsame elementy negocjacji i rela-cji stron umowy. Jest on autorem cenionych prac do-tyczących kosztów transakcji, jak rów-nież podjął się jako pierwszy oceny kosztów informacji. Znana jest jego publikacja na te-mat budowania wzajemnych zależno-ści w biznesie polegająca na przejściu z jednorazowych kontraktów pomię-dzy dwoma firmami do wieloletnich umów. Jest amerykańskim ekonomistą, zna-nym autorem prac w dziedzinie ekono-mii kosztu transakcyjnego oraz byłym uczniem Ronalda Coasego, Herberta Simona i Richarda Certa. Williamson jest absolwentem Sloan School of Ma-nagement na Massachusetts Institute of Technology, gdzie otrzymał tytuł li-cencjata w zarządzaniu w 1955 roku, w 1960 roku otrzymał dyplom magistra w dziedzinie nauk administracyjnych na Stanford University, z kolei na Carnegie Mellon University w 1963 roku otrzy-mał stopień doktora. Williamson w la-tach 1966 – 1967 pracował w Minister-stwie Sprawiedliwości a w latach 1978 - 1980 pracował jako doradca w Fe-deralnej Komisji Handlu i jako specjal-ny asystent gospodarczy do spraw po-mocniczych. Od 1988 roku piastu-je stanowisko profesora z zakresu ad-ministracji biznesowej, ekonomii, a tak-że prawa na Uniwersytecie Kalifornij-skim i Berkeley, gdzie otrzymał profe-surę. Badania Williamsona skupiały się głównie wokół teorii przedsiębiorstw. Rozwinął on badania Ronalda Coasea nad naturą przedsiębiorstw. Obaj eko-nomiści pytali: dlaczego istnieją przed-siębiorstwa, skoro rynek jest najbar-dziej efektywnym narzędziem do wy-znaczania ceny? Odpowiedź na to pyta-nie opiera się na analizie kosztów trans-akcyjnych. Williamson pokazał, że za-mknięcie pewnych operacji w obrębie firmy jest na niedoskonale konkuren-cyjnym rynku bardziej racjonalne, niż narażanie się na niedogodności zwią-zane z operowaniem na rynku, na przy-kład na koszty negocjacji, ryzyko za-chowań oportunistycznych czy ryzyko inwestycji. Zajmował się on także teorią popytu i hierarchii organizacji. Prowadził rów-nież polemikę nad wadami rynków i nad nadużywaniem władzy w pro-cesach gospodarczych. Rynki konku-rencyjne funkcjonują stosunkowo do-brze dlatego, że nabywcy i sprzedawcy mogą handlować pomiędzy sobą, tar-gować się, nawet kiedy wystąpi pomię-dzy nimi różnica poglądów czy zdań. Królewska Szwedzka Akademia Nauk stwierdziła, że przez ostatnie trzy de-kady praca tegorocznych noblistów przeniosła temat zarządzania gospo-darką z przedsionka do centrum na-

ukowej uwagi i pokazują oni, że ana-liza ekonomiczna może być stosowa-na w większości form organizacji spo-łecznej. Wskazują także na to, iż wspól-ne bogactwa naturalne takie jak woda, tereny rybne, pola naftowe albo użytki rolne mogą być efektywniej zarządza-ne przez ludzi, którzy je uprawiają niż przez rządy albo prywatne kompanie.

Bożena Gasik studentka 3 roku ekonomii

Wybrane publikacje laureatów:1. E. Ostrom, Governing the Commons: The Evolution of Institutions for Collective Action, Cambridge University Press, 1990.2. E. Ostrom, J. Walker, Trust and Reciprocity: Interdisciplinary Lessons for Experimental Research, Volume VI in the Russell Sage Foundation Series on Trust, 2003.3. E. Ostrom, Understanding Institutional Diversity, Princeton University Press, 2005.4. E. Ostrom, Basudeb Guha-Khasnobis, Ravi Kanbur, Linking the Formal and Informal Economy: Concepts and Policies, Oxford, UK: Oxford University Press, 2006.5. O. Williamson, Markets and Hierarchies: Analysis and Antitrust Implications, 1975.6. O. Williamson, The Economic Institutions of Capitalism, 1985.7. O. Williamson, The Nature of the Firm: Origins, Evolution and Development 1991.8. O. Williamson, The Mechanisms of Governance, 1996.9. O. Williamson, The Theory of the Firm as Governance Structure: From Choice to Contract, 2002.

Literatura:1. http://en.wikipedia.org/wiki/Elinor_Ostrom2. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1748208/3. http://www.cogs.indiana.edu/people/homepages/ostrom.html4. http://www.mysinchew.com/node/30218?tid=145. http://www.indiana.edu/~workshop/people/lostromcv.htm6. http://en.wikipedia.org/wiki/Oliver_Williamson7. http://www.spiritus-temporis.com/oliver-e-williamson/8. http://groups.haas.berkeley.edu/bpp/oew/9. http://economix.blogs.nytimes.com/2009/10/12/elinor-ostrom-and-oliver-e-williamson-win-nobel-in-economic-science/

16

Biuletyn informacyjny WSZiA

17

Biuletyn informacyjny WSZiA

W trzecim kwartale 2009 roku w wo-jewództwie lubelskim, podobnie jak w całej Polsce, nastąpiło zahamowa-nie niekorzystnych i narastających od połowy ubiegłego roku procesów recesyjnych. Znacznie mniej niekorzystne niż w Pol-sce są zmiany na rynku pracy woje-wództwa: wolniejszy wzrost liczby bez-robotnych i stabilizacja zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Począwszy od marca wzrasta liczba podmiotów gospodarczych, przy czym w przypad-ku spółek prawa handlowego od lipca tempo wzrostu powróciło do wysokie-go poziomu z pierwszej połowy 2008 roku. Nadal znacznie niższa niż w ana-logicznym okresie roku ubiegłego jest wartość produkcji sprzedanej przemy-słu, chociaż wydaje się, że w trzecim kwartale zahamowano jej spadek. Ta sytuacja znajduje również odzwier-ciedlenie w ocenach przedsiębiorców i konsumentów. Po sześciu kwartałach spadku (z 14 punktów w IV kwartale 2007 roku do -16 punktów w II kwar-tale 2009 roku) w III kwartale 2009 roku wartość, liczonego od 2001 roku przez Wyższą Szkołę Zarządzania i Ad-ministracji w Zamościu na podstawie odpowiedzi 500 reprezentatywnych przedsiębiorców i 500 konsumentów, barometru nastrojów gospodarczych w województwie lubelskim wzrosła w porównaniu do II kwartału aż o10 punktów i wyniosła - 6 punktów. Jest ona nadal ujemna, co oznacza prze-wagę pesymistów. Tym niemniej moż-na powiedzieć, że gospodarka regionu „odbiła się od dna”. Oczywiście sytuacja jest nadal bardzo niekorzystna, a wo-jewództwo lubelskie pozostaje najsła-biej rozwiniętym gospodarczo regio-nem w Polsce. Powstaje więc pytanie o trwałość po-prawy. Teoria cyklu koniunkturalnego zna różne scenariusze wychodzenia gospodarek z kryzysu (recesji). Można wręcz mówić o swoistym alfabecie wy-chodzenia z kryzysu. Otóż najbardziej korzystny jest scenariusz w kształcie li-tery V. Po szybkim spadku aktywno-ści gospodarczej (produktu krajowego brutto) – lewe ramię litery V, następuje równie szybki wzrost aktywności – pra-we ramię litery V. Jednak dość często mamy do czynienia ze scenariuszem w

kształcie litery U, kiedy to poprawa sy-tuacji następuje bardzo wolno i wycho-dzenie z recesji trwa dużo dłużej. In-nym, również niekorzystnym, jest sce-nariusz w kształcie litery W, kiedy to po chwilowej poprawie (zazwyczaj nie się-gającej ostatniego szczytu), następu-je kolejne pogorszenie i dopiero wte-dy powrót do sytuacji wyjściowej. Naj-gorszym scenariuszem jest scenariusz w kształcie litery L, kiedy po szybkim spadku aktywności gospodarka bar-dzo długo pozostaje w marazmie (re-cesji). W chwili obecnej można raczej wykluczyć scenariusz w kształcie litery L, pozostałe wydają się równie prawdo-podobne.Wiele będzie zależało od zmian, które zajdą w najbliższym czasie. Przewidy-wania przedsiębiorców do końca roku są dość optymistyczne (oczywiście uwzględniając fazę cyklu w jakiej znaj-duje się gospodarka regionu). Progno-styczny barometr nastrojów gospodar-czych przedsiębiorców na IV kwartał wynosi 11 punktów. Konsumenci już nie są takimi optymistami. Niewątpli-wie w tym wypadku duże znaczenie ma przewidywana sytuacja na rynku pracy, która przede wszystkim ze względu na sezonowość ulegnie pogorszeniu. Przewiduje się, że w końcu 2009 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrośnie w województwie do 111,1 tys. osób a stopa bezrobocia do 12,3%,

jednak dynamika przyrostu w stosun-ku do stanu z końca trzeciego kwarta-łu będzie niższa niż dynamika w czwar-tym kwartale 2008 roku, kiedy zjawiska kryzysowe pokazały się w całej pełni. Z podobnym zjawiskiem będziemy mie-li do czynienia w przypadku przecięt-nego zatrudnienia, którego spadek w

czwartym kwartale bieżącego roku bę-dzie mniejszy niż w czwartym kwartale ubiegłego roku. Sytuacja gospodarcza regionu w 2010 roku zależeć będzie od zmian sytuacji gospodarczej w kraju a nawet w go-spodarce światowej. Aktualne progno-zy wskazują, że po okresie spadku glo-balnego PKB w 2009 roku, w 2010 roku oczekiwany jest jego wzrost, związany ze stopniowym wychodzeniem więk-szości gospodarek z recesji, jednak dy-namika PKB za granicą będzie prawdo-podobnie niska.Przewiduje się, że pomimo oczekiwa-nego niewielkiego ożywienia aktyw-ności gospodarczej w 2010 roku popyt na pracę będzie niski, wzrośnie nato-miast liczba osób zawodowo czynnych, co wynikać będzie przede wszystkim z ograniczenia skali migracji zarobkowej (zarówno ograniczenie wyjazdów jak też powroty części emigrantów z wo-jewództwa lubelskiego). Dodatkowo, wprowadzone w 2009 roku ogranicze-nia zawodów uprawnionych do wcze-śniejszych emerytur oraz ułatwienia w łączeniu pracy zawodowej z jednocze-snym pobieraniem świadczeń emery-talnych będą prawdopodobnie prze-kładać się na dalszy wzrost aktywności zawodowej osób starszych. Jednak ni-ski popyt na pracę, przy jednoczesnym wzroście aktywności zawodowej, to ograniczenie dynamiki wynagrodzeń.

Możliwe warianty wychodzenia z kryzysu wo-jewództwa lubelskiego. Przewidywane zmia-ny barometru nastrojów gospodarczych wo-jewództwa lubelskiego.

Mieczysław Kowerski

Ekonomia

Alfabet wychodzenia z kryzysu

16

Biuletyn informacyjny WSZiA

17

Biuletyn informacyjny WSZiA

Rozmowa z prof. dr hab. Marią Droz-dowicz – Bieć, prelegentem konfe-rencji ekonomicznej „Badanie czyn-ników regionalnej koniunktury go-spodarczej w Polsce i w Unii Europej-skiej”, wykładowcą Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. - Dlaczego skutki kryzysu w Polsce są nieporównywalnie mniejsze niż w in-nych krajach europejskich czy na świe-cie?

- W tym sa-mym okresie, czyli w latach 2007 – 2009, gdy kryzys szaleje w Europie, w naszym kraju odnotowaliśmy przypływ największej transzy środków unij-nych. Ponadto firmy i instytucje, które są be-neficjentami tych pie-niędzy efektywniej je wydatkują a wnioski są zdecydowanie co-raz lepiej przygoto-wywane. Skutki kry-zysu w Polsce zostały również złagodzone

przez napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Tworzone w kraju wol-ne strefy ekonomiczne przyciągają in-westorów zagranicznych. Ponadto eks-portujemy wysoko przetworzone pro-dukty. W walce z kryzysem pomogło nam również odrobinę szczęścia. Złoty wzmacniał się w okresie, gdy surowce drożały i słabł, gdy surowce taniały. To też pozytywnie wypłynęło na koniunk-turę gospodarczą.

- Który z regionów w Polsce naj-bardziej ucierpiał? - Trudno jest jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Paradoksalnie w województwie lubelskim, gdzie od-notowano spadek produkcji ponad 40 procentowy, stopa bezrobocia wzrosła tylko o 1, 3 proc. – czyli mniej niż nawet w województwie mazowieckim. Dla ta-kiego regionu jak Lubelszczyzna, rol-nictwo jest buforem bezpieczeństwa. Jest to specyfika regionu, w którym np. osoby zwolnione z przemysłu wracają na gospodarstwo i tam próbują swoich sił. - Powiedziała Pani podczas wykła-du, że jest Pani optymistką, czyli dla Pani kryzys można przedstawić za pomocą litery... - V. Mam nadzieję, że osiągnęliśmy już dno. Bardzo szybko i dynamicz-nie wyjdziemy z recesji. Czego sobie i wszystkim serdecznie życzę. - Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Małgorzata Bzówka

Michał Banaś, uczeń I Liceum Ogól-nokształcącego w Zamościu, zajął pierwsze miejsce w II edycji konkur-su fotograficznego WAKACJE W EU-ROPIE, którego organizatorami byli CIE Europe Direct działające przy Wyższej Szkole Zarządzania i Admi-nistracji w Zamościu oraz Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne. Za pra-cę „Lwów 4” otrzymał kino domowe. Za pracę „Hmóra” drugie miejsce zaję-ła Anna Kusak (nagrodzona kamerą vi-deo), Trzecie miejsce zajął Maciej Ciuba za zdjęcie „Odlot” (mini wieża). Wyróż-nienia w postaci mp3 otrzymały Jadwi-ga Maciocha (praca „Ciepło ci”), Olga Pańczyk (praca „Francja – Chambord”) oraz Olga Szewczuk (praca „Pod drze-wem”). Nagrody dla uczestników ufun-dowane zostały przez CIE Europe Direct

i naszą uczelnię. W konkursie uczestniczy-ło ponad 30 młodych foto-grafików. Ponad 100 prac przejrzało i oceniło jury w składzie: Stanisław Orłow-ski, Marek Jawor (władze Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego), Jerzy Ca-baj oraz prodziekan naszej uczelni Janusz Skwarek. Finał konkursu uświetnił wernisaż V edycji konkur-su fotograficznego BZWBK Foto Press 2009. Na wysta-wę najlepszych polskich dziennikarzy prasowych za-praszamy do 22 grudnia w Galerii Aka-demickiej Wyższej Szkoły Zarządzania i

Administracji w Zamościu w Collegium Novum przy Sienkiewicza 22.

mb

Konkurs w WSZiA

FINAŁ „WAKACJI W EUROPIE”

Konferencja ekonomiczna Kryzys w kształcie V

Profesor Maria Drozdowicz-Bieć jest „ekonomiczną” optymistką. fot. mb.

Michał od lat pasjonuje się fotografiką.

Na zdjęciu z rodzicami i Stanisławem Orłowskim. fot. t. szczyrba

18

Biuletyn informacyjny WSZiA

19

Biuletyn informacyjny WSZiA

24 października minęła 80 roczni-ca „czarnego czwartku”, kiedy to in-deks giełdy nowojorskiej spadł o 12,9%. Zaskoczenie było totalne, bo giełdowy krach poprzedziło pięć lat szybkiego wzrostu i rosnącego do-brobytu. Czarny czwartek zapoczątkował se-rię nieszczęść. Potem przyszedł czar-ny poniedziałek (28 października) i czarny wtorek (29 października). A 30 października Amerykanie ogłosili po-czątek wielkiej depresji, podczas któ-rej ceny akcji dalej spadały. A każdy dzień przynosił informacje o samobój-stwach bankrutujących miliarderów i zamykanych fabrykach. Recesja szyb-ko przeniosła się do innych państw, a przedwojenna Polska borykała się z jej skutkami praktycznie do rozpoczęcia drugiej wojny światowej. Zapocząt-kowana w 1929 recesja to jednocze-śnie jeden z najbardziej znanych fak-tów podręcznikowych. Również wy-kładowcy makroekonomii i historii go-spodarczej bardzo chętnie nań się po-wołują.

Tablica 1. Krach na Wall StreetŹródło : B. G. Malkiel, Błądząc po Wall Street. Dlaczego nie można wygrać z rynkiem, WIG – Press, Warszawa 2003, s. 23 – 27.

Zakupione na początku września 1929 roku za 100 dolarów akcje bardzo zna-nej i notowanej do dzisiaj na nowojor-skiej giełdzie spółki General Electric w „najgorszym” momencie 1932 roku warte były zaledwie 2 dolary. A były jeszcze gorsze spółki.

Mówi się, że „pamięć giełdy jest krót-ka”, stąd też kryzysy na giełdach poja-wiły się jeszcze wielokrotnie, żeby tyl-ko przypomnieć krótką, ale bardzo do-tkliwą recesję z 1987 roku czy też „in-ternetowy bąbel spekulacyjny” z lat 2001 – 20022, który w tym czasie uzna-no za największą bańkę spekulacyjną wszechczasów3. Ale dzisiaj to już niegroźna historia. Po 5 latach wzrostu przyszedł, ponow-nie oceniany jako największy w histo-rii świata, kryzys finansowy. Tym ra-zem spowodowany substandardo-wymi, ryzykownymi kredytami hipo-tecznymi (subprime) udzielanymi w Stanach Zjednoczonych. Najważniej-szy indeks giełdowy na świecie nowo-jorski DowJones spadł z najwyższej w historii wartości 14164,53 pkt w dniu 9.10. 2007 roku do minimalnej warto-ści w dniu 9.03.2009 6758 pkt i oczy-wiście podobnie jak w 1929 roku po-ciągnął za sobą indeksy na całym świe-cie, przy czym giełdy na tzw. „rynkach wschodzących”, do których należy giełda warszawska odczuły ten spadek

jeszcze silniej niż giełda nowojorska i inne giełdy na rozwiniętych rynkach kapitałowych. Indeks WIG spadł z 67569 pkt w dniu 7.06.2007 do 21274 pkt w dniu 17.02.2009, a więc o 61,5%. Oznacza to, że inwestorowi, który ku-pił portfel akcji odpowiadający indek-sowi WIG w momencie maksimum (a tacy musieli być, bo wtedy też handlo-wano) o wartości na przykład 1000 zł pozostało w dniu 17 lutego 2009 roku tylko 315 zł.

Rys. 1. Wartości indeksów WIG (Polska), DAX (Niemcy) oraz DowJones (USA) w stosunku do wartości maksymalnych (%). Dzisiaj jest nieco lepiej i na giełdy po-wraca optymizm. Indeks DowJones od swego minimum w dniu 1 grud-nia 2009 roku „zarobił” 54,7% i wyno-si obecnie 10452,68 pkt, a WIG wzrósł aż o 87,6% i wynosi 39906 pkt, ale pierwszemu do maksimum brakuje 28% a drugiemu aż 40%. Czyli inwe-stor, który kupował w momencie mak-simum, z tamtego 1000 zł ma tylko 591 zł – a przecież jest inflacja, która obni-ża wartość pieniądza w czasie. No i są znacznie mniej ryzykowne inwestycje – gdyby ulokował te pieniądze na lo-kacie bankowej, z 1000 zł „spokojnie” miałby obecnie 1080 zł. Ale giełda ku-siła, kusi i będzie kusić. A zapewne, ze względu na swoją krót-ką pamięć wkrótce giełda zapomni o ostatniej bessie. Już obecnie inwesto-rzy zgłaszają chęć nowych zakupów – wielokrotnie przekraczającą podaż4. I jeszcze raz okaże się, że giełda w dłu-gim okresie „da i tak lepiej zarobić” niż inne źródła dochodów. Dla przy-kładu w latach 1965 – 1997 średnio-roczne tempo wzrostu indeksu gieł-dy nowojorskiej (NYSE) S&P500 wy-niosło 12,9%5. Oznacza to, że zainwe-stowany w 1965 roku dolar wart był po 32 latach ponad 48 dolarów, a gdy-byśmy zainwestowali 1000 dolarów, to byłyby one warte ponad 48500 dola-rów. Zważywszy nawet, że część tego zysku pochłonęła inflacja, to i tak real-ny dochód byłby bardzo pokaźny. Ta-kie obliczenia (a one pojawiają się bar-dzo często w prasie i podręcznikach fi-

Mówi si�, �e „pami�� giełdy jest krótka”, st�d te� kryzysy na giełdach pojawiły si�

jeszcze wielokrotnie, �eby tylko przypomnie� krótk�, ale bardzo dotkliw� recesj� z 1987 roku

czy te� „internetowy b�bel spekulacyjny” z lat 2001 – 20022, który w tym czasie uznano za

najwi�ksz� ba�k� spekulacyjn� wszechczasów3.

Ale dzisiaj to ju� niegro�na historia. Po 5 latach wzrostu przyszedł, ponownie

oceniany jako najwi�kszy w historii �wiata, kryzys finansowy. Tym razem spowodowany

substandardowymi, ryzykownymi kredytami hipotecznymi (subprime) udzielanymi w

Stanach Zjednoczonych. Najwa�niejszy indeks giełdowy na �wiecie nowojorski DowJones

spadł z najwy�szej w historii warto�ci 14164,53 pkt w dniu 9.10. 2007 roku do minimalnej

warto�ci w dniu 9.03.2009 6758 pkt i oczywi�cie podobnie jak w 1929 roku poci�gn�ł za sob�

indeksy na całym �wiecie, przy czym giełdy na tzw. „rynkach wschodz�cych”, do których

nale�y giełda warszawska odczuły ten spadek jeszcze silniej ni� giełda nowojorska i inne

giełdy na rozwini�tych rynkach kapitałowych. Indeks WIG spadł z 67569 pkt w dniu

7.06.2007 do 21274 pkt w dniu 17.02.2009, a wi�c o 61,5%. Oznacza to, �e inwestorowi,

który kupił portfel akcji odpowiadaj�cy indeksowi WIG w momencie maksimum (a tacy

musieli by�, bo wtedy te� handlowano) o warto�ci na przykład 1000 zł pozostało w dniu 17

lutego 2009 roku tylko 315 zł.

31,5

45,7 47,7

59,1

71,373,8

0,0

20,0

40,0

60,0

80,0

WIG DAX Dow Jones

Warto�� minimalna Stan na 1.12.2009

Rys. 1. Warto�ci indeksów WIG (Polska), DAX (Niemcy) oraz DowJones (USA) w stosunku do warto�ci maksymalnych (%).

2 Kowerski M., Internetowy b�bel spekulacyjny, Nasze Forum nr 23, kwiecie� 2004, s. 20 – 21. 3 B. G. Malkiel, Bł�dz�c po Wall Street. Dlaczego nie mo�na wygra� z rynkiem, WIG-Press, Warszawa 2003, s.61

Ekonomia

NIEUROCZYSTA ROCZNICA

Ekonomia

NIEUROCZYSTA ROCZNICA1

24 pa�dziernika min�ła 80 rocznica „czarnego czwartku”, kiedy to indeks giełdy

nowojorskiej spadł o 12,9%. Zaskoczenie było totalne, bo giełdowy krach poprzedziło

pi�� lat szybkiego wzrostu i rosn�cego dobrobytu.

Czarny czwartek zapocz�tkował seri� nieszcz���. Potem przyszedł czarny

poniedziałek (28 pa�dziernika) i czarny wtorek (29 pa�dziernika). A 30 pa�dziernika

Amerykanie ogłosili pocz�tek wielkiej depresji, podczas której ceny akcji dalej spadały. A

ka�dy dzie� przynosił informacje o samobójstwach bankrutuj�cych miliarderów i

zamykanych fabrykach. Recesja szybko przeniosła si� do innych pa�stw, a przedwojenna

Polska borykała si� z jej skutkami praktycznie do rozpocz�cia drugiej wojny �wiatowej.

Zapocz�tkowana w 1929 recesja to jednocze�nie jeden z najbardziej znanych faktów

podr�cznikowych. Równie� wykładowcy makroekonomii i historii gospodarczej bardzo

ch�tnie na� si� powołuj�. Tablica 1. Krach na Wall Street

Spółka

Cena otwarcia 3.03.1928 (USD)

Cena maksymalna 3.09.1929 (USD)

Cena minimalna 13.11.1929 (USD)

Minimalna cena w 1932

Zysk procentowy 3.09.1929 do 3.03.1928

Strata procentowa 13.11. 1929 do 3.09.1929

Cena minimalna 1932 roku domaksymalnej z 3.09.1929

American Telephone & Telegraph 1791/2 3355/8 1971/4 701/4 87,0 41,2 20,9Bethlehem Steel

567/8 1483/8 781/4 71/4 146,8 47,3 4,9General Electric

1283/4 3961/4 1681/8 81/2 207,8 57,6 2,1Montgomery Ward

1323/4 4661/2 491/4 31/2 251,4 89,4 0,8National Cash Register 503/4 1271/2 59 61/4 151,2 53,7 4,9Dow Jones Industrial Average . 420 . 42 . . 10,0

�ródło : B. G. Malkiel, Bł�dz�c po Wall Street. Dlaczego nie mo�na wygra� z rynkiem, WIG – Press, Warszawa 2003, s. 23 – 27.

Zakupione na pocz�tku wrze�nia 1929 roku za 100 dolarów akcje bardzo znanej i

notowanej do dzisiaj na nowojorskiej giełdzie spółki General Electric w „najgorszym”

momencie 1932 roku warte były zaledwie 2 dolary. A były jeszcze gorsze spółki.

1 Inspiracj� do napisanie tej notatki był artykuł Danuty Walewskiej „Wielkie fortuny głupich ludzi”, Rzeczpospolita, 24 – 25. 10. 2009, s. A2. Z tego artykułu pochodzi te� cz��� prezentowanych faktów.

18

Biuletyn informacyjny WSZiA

19

Biuletyn informacyjny WSZiA

Badanie czynników regionalnej ko-niunktury gospodarczej w Polsce i w Unii Europejskiej to hasło konferen-cji ekonomicznej, zorganizowanej w dniach 22 i 23 października przez Wyższą Szkołę Zarządzania i Admi-nistracji w Zamościu. Patronat nad przedsięwzięciem objęły Polskie To-warzystwo Statystyczne i CIE Euro-pe Direct.- W konferencji uczestniczą przedstawi-ciele wszystkich ośrodków akademic-kich w Polsce, które zajmują się tego rodzaju badaniami – witając uczest-ników stwierdził dr Mieczysław Ko-werski, dziekan Wydziału Zarządza-nia i Administracji WSZiA. Do Zamo-ścia przyjechali wykładowcy ze Szko-ły Głównej Handlowej, Uniwersytetu

Warszawskiego, Wyższej Szkoły Eko-nomicznej z Białegostoku, Sopockiej Szkoły Wyższej, Uniwersytetów Eko-nomicznych z Krakowa, Wrocławia i Poznania. Wyższa Szkoła Zarządzania i Admini-stracji badania nastrojów gospodar-czych prowadzi od 2001 na podstawie własnej, stopniowo rozwijanej i ulep-szanej metodologii. Podstawą obli-czeń są kwartalne badania ankietowe, które w tej chwili obejmują 500 wy-branych losowo przedsiębiorstw i 500 gospodarstw z obszaru całego woje-wództwa. Dotychczas przeprowadzo-no 33 badania zbierając około 11200 ankiet od przedsiębiorców oraz 12200 ankiet od konsumentów. Podczas ankietyzacji respondentom

zadawane są pytania o charakterze diagnostycznym dotyczące ich oceny sytuacji własnego przedsiębiorstwa (gospodarstwa domowego) w ostat-nim kwartale a także pytania progno-styczne dotyczące przewidywań na najbliższy kwartał. Co ważne, badania ankietowe realizu-ją studenci Wyższej Szkoły Zarządza-nia i Administracji, co świetnie przygo-towuje ich do pracy zawodowej – cho-ciażby przez zdobywanie doświadcze-nia w kontakcie z pracodawcami. mb

nansowych) działają na wyobraźnię potencjalnych inwestorów. Oczywi-ście trzeba zachować spokój i przygo-tować na długie czekanie.

Rys. 2. Zmiany wartości niemiec-kiego DAX w latach 1991 – 2009

Rys. 3. Zmiany wartości WIG w la-tach 1991 – 2009

Ale w takich momentach zawsze po-jawia się także pytanie dlaczego? Dla-czego ludzie popadają w pewnym momencie w psychozę kupowania ak-cji, bardzo często nie zastanawiając się dlaczego i nie znając całkowicie me-

chanizmów gospodarki i giełdy – bez-granicznie zawierzając doradcom gieł-dowym, którzy nie zawsze mają „czy-ste zamiary6. Odpowiedzi można zna-leźć w każdym podręczniku inwesto-wania. Ale warto tutaj przytoczyć opi-nię ekonomisty Irwinga Khana, który przeżył ten kryzys z 1929 roku i obec-ny. Jego zdaniem powody ich wybu-chu były bardzo podobne: zbyt dużo głupich ludzi miało zbyt wielkie fortu-ny. Skorzystali na tym oszuści7. Jeszcze dosadniej tę sytuację ocenia szef jednego z amerykańskich fundu-szy Andrew Lahde, który w 2008 roku za pomocą pochodnych instrumen-tów kredytowych skorzystał na spad-ku wiarygodności największych insty-tucji finansowych i zarobił dla swoich klientów blisko 100%. Swój sukces wy-jaśnia: „Idioci, których rodzice płacili za studia MBA na Yale lub Harvardzie. Ci ludzie, którzy często nie byli war-ci tej edukacji, awansowali na szefów dużych banków. Całe to zachowanie wspierające arystokrację tylko ułatwi-ło mi znalezienie ludzi wystarczająco głupich, by zająć przeciwne do moich pozycje. Boże, błogosław Amerykę”8.

Mieczysław Kowerski

1 Inspiracją do napisania tej notatki był artykuł Danuty Walewskiej „Wielkie fortuny głupich ludzi”, Rzeczpospolita, 24 – 25. 10. 2009, s. A2. Z tego arty-kułu pochodzi też część prezentowa-nych faktów. 2 Kowerski M., Internetowy bąbel spe-kulacyjny, Nasze Forum nr 23, kwie-cień 2004, s. 20 – 21. 3 B. G. Malkiel, Błądząc po Wall Stre-et. Dlaczego nie można wygrać z ryn-kiem, WIG-Press, Warszawa 2003, s.614 Podczas emisji pierwotnej akcji mało znanej spółki Artic Paper inwestorzy zgłosili ponad siedmiokrotnie więk-szy popyt niż wyniosła podaż (nastąpi-ła 85% redukcja – z zamówionych 100 akcji każdy inwestor mógł kupić tylko 15), natomiast podczas jednej z naj-większych emisji w historii warszaw-skiej giełdy redukcja sięgnęła 97%.5 R. G. Hagstrom, Portfel Warrena Buf-feta. Potęga strategii inwestowa-nia skoncentrowanego, Wydawnic-two Naukowo – Techniczne, Warsza-wa 2001, s. 556 Jeden z inwestorów amerykańskich mówi – jeżeli dozorca twojego domu zaczyna mówić o inwestowaniu na giełdzie – czas sprzedać swoje akcje. 7 Walewska D., Wielkie fortuny głu-pich ludzi, Rzeczpospolita, 24 – 25. 10. 2009, s. A28 Iwaniuk W., Warren Buffet przyzna-je się do błędów, Rzeczpospolita 2.03.2009

Konferencja ekonomiczna w WSZiA

O KRYZYSIE PRAWIE WSZYSTKO

20

Biuletyn informacyjny WSZiA

21

Biuletyn informacyjny WSZiA

Katarzyna Kimak i Paweł Dec, pra-cownicy zajmujący się rekrutacją i współpracą zagraniczną w Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu, uczestniczyli w 23 konfe-rencji BUSINET (Network for the De-velopment of Business Education Programmes), która odbyła się w dniach 11-14 listopada br. w Durham w Wielkiej Brytanii.W konferencji wzięli udział przedstawi-ciele szkół wyższych z całej Europy (160 delegatów z 19 krajów). Podczas zajęć warsztatowych i debat rozmawiano m. in. na temat możliwości, jakie europej-ski rynek pracy stwarza absolwentom szkół wyższych oraz zmian zachodzą-cych w europejskim szkolnictwie wyż-szym. Tylko dwie uczelnie z Polski, w tym Wyższa Szkoła Zarządzania i Ad-ministracji w Zamościu, uczestniczy-ły w tych pracach. W tym roku po raz pierwszy w historii konferencji Businet gościnnie wystąpił przedstawiciel Indii dr Col SPS Bedi z Chandigarh Business School, który wygłosił wykład na temat „Dolegliwości i środki zaradcze w funk-cjonowaniu biznesowych uczelni wyż-

szych”.Uczestnictwo w konferencji Businet jest okazją do spotkania z przedstawicielami uczel-ni partnerskich Wyższej Szkoły Zarządzania i Admi-nistracji w Zamościu oraz zawarcia nowych kontak-tów, których uwieńcze-niem może być podpisa-nie umów bilateralnych. W ubiegłym roku po kon-ferencji Businet, która od-była się w stolicy Majorki, została podpisana umowa z Santarem School of Ma-nagement w Portugalii. Na przełomie marca i kwiet-nia br. pięcioro pracowni-ków dydaktycznych i ad-ministracyjnych naszej uczelni wyje-chało do tej partnerskiej uczelni w ra-mach wymiany Teacher and Staff Mobi-lity finansowanej przez program „Ucze-nie się przez całe życie” – Erasmus. Ce-lem wizyty było określenie kierunków przyszłej współpracy dotyczącej wy-miany studentów i kadry akademickiej

w ramach programu Erasmus.BUSINET to międzynarodowa organi-

zacja zrzeszająca europejskie uczelnie wyższe o profilu biznesowym - obecnie 95 instytucji członkowskich z 22 krajów. Wyższa Szkoła Zarządzania i Admini-stracji w Zamościu jest jedną z trzech uczelni w Polsce aktywnie działającą w tej organizacji od 2001 roku.

kk

Wykładowca Wyższej Szkoły Zarzą-dzania i Administracji w Zamościu dr Stanisław Wieczorek otrzymał Na-grodę Głównego Inspektora Pracy im. Haliny Krahelskiej. Znalazł się wśród ośmiu innych wyróż-nionych w 2009 roku. W Sali Kolumno-wej Sejmu, 20 października laureatom gratulowali Stefan Niesiołowski, wice-marszałek Sejmu, Katarzyna Mrzygłoc-ka, poseł i przewodnicząca Rady Ochro-ny Pracy oraz Tadeusz Zając, szef Pań-stwowej Inspekcji Pracy. - Jeżeli ma się kadrę doświadczonych praktyków, to nie trzeba obawiać się o frekwencję na zajęciach. Ludzie nie chcą słuchać wykładów czysto teoretycz-nych (…)Trzeba umieć sprzedać wiedzę praktyczną i swoje własne doświadcze-nie – twierdzi dr Wieczorek. Stanisław Wieczorek jest członkiem Senatu Wyż-szej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu, kierownikiem studiów po-

dyplomowych na kierunku BHP, a tak-że pracowni-kiem Katedry Pedagogicz-nej. Nagroda im. Haliny Kra-helskiej przy-znawana jest od 1989 roku przez głów-nego inspek-tora pracy za szczegól-ne osiągnię-cia w dziedzinie prewencji zagrożeń zawodowych, nadzoru i kontroli prze-strzegania pracy. Halina Krahelska w la-tach 1919 – 1931 była inspektorem pra-cy w Ministerstwie Pracy i Opieki Spo-

łecznej, pełniła funkcję zastępcy głów-nego inspektora pracy. Szczegól-ne miejsce w jej działalności zaj-mowała proble-matyka ochrony zdrowia kobiet, opieka nad mat-ką i dzieckiem oraz praca mło-docianych. Zmar-ła w hitlerowskim obozie koncen-tracyjnym w Ra-

vensbruck w 1945. Tuż przed śmiercią napisała „Tezy do działalności inspekcji pracy w odrodzonej Polsce”.

Op. mb

Konferencja BUSINET

WSZiA W WIELKIEJ BRYTANII

Gratulacje NAGRODA DLA DRA WIECZORKA

Businet stwarza uczelniom dodatkowe możliwości fot. arch. wszia

Dr Wieczorek jest kierownikiem studiów podyplomowych na kierunku BPH. fot www.pip.gov

20

Biuletyn informacyjny WSZiA

21

Biuletyn informacyjny WSZiA

Wyższa Szkoła Zarządzania i Admini-stracji w Zamościu organizuje siódmą edycję konkursu na najlepszą gazetę szkolną redagowaną przez uczniów pod hasłem „Co w szkole piszczy?”. Konkurs ma już wieloletnią tradycję, setki nagrodzonych młodych adep-tów dziennikarstwa. Kilku z nich nie tylko studiuje, lub studiowało, dzien-nikarstwo, ale również pracuje w za-wodzie. Dlatego warto sprawdzić swoje umiejętności w tej rywalizacji. Tym bardziej, że jest to również świet-na zabawa. Konkurs skierowany jest do uczniów szkół ponadgimnazjalnych wojewódz-twa lubelskiego. W kapitule konkursu tradycyjnie zasiadają redaktorzy regio-nalnej i ogólnopolskiej prasy (Dzienni-

ka Wschodniego, Kroniki Tygodnia, Tygodnika Zamojskiego, Kuriera Lu-belskiego, Gazety Wyborczej, Super Tygodnia Chełmskiego, Słowa Podla-sia oraz Forum Akademickiego), więc nadesłane gazety oceniać będzie obiek-tywne i niezależne jury. Główną nagro-dą w konkursie jest laptop dla redak-cji gazety ufundowany przez WSZiA. Pozostali finaliści, w kategorii „gazeta in-ternetowa” oraz „najlepszy dziennikarz” otrzymają nagrody rzeczowe. Gazetę internetową ocenią specjaliści z dwóch portali regionalnych roztocze.net i za-mosconline.pl. Dodatkowo proponujemy zabawę dla przyszłych dziennikarzy telewizyj-nych na przygotowanie newsa szkol-nego. Temu przedsięwzięciu patronu-

je zamosc.tv. Nagranie video maks. 3 min. musi prezentować wydarzenie z życia szkoły. W regulaminie konkursu nie ma ani słowa na ten temat, gdyż jest to propozycja dla najbardziej ak-tywnych. Dodatkowo nagrodzona. W zgłoszeniu w rubryce uwagi należy wpisać – news tv, jeśli uczniowie zde-cydują się na udział w zabawie. Prosimy o przesłanie formularza zgłosze-niowego na adres uczelni: Wyższa Szko-ła Zarządzania i Administracji w Zamo-ściu ul. Akademicka 4, 22-400 Zamość z dopiskiem „gazeta szkolna” lub na ad-res mailowy azbozhnyuk@wszia.edu.pl do 1 grudnia 2009 r. Natomiast do 18 grudnia redakcja powinna dostarczyć 10 egzemplarzy gazety.

mb

Prawie 3 mln złotych dofinansowania z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego otrzymała Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Zamo-ściu na realizację projektu „Kadry dla gospodarki transgranicznej. Program wzmocnienia potencjału dydaktycz-nego WSZiA w Zamościu”. Zgodnie z celem ogólnym projektu, czyli przygotowaniem kadr dla gospo-darki transgranicznej w regionie lubel-skim, uczelnia rozszerzyła ofertę eduka-cyjną poprzez wprowadzenie jedynej w kraju autorskiej specjalności gospodar-ka transgraniczna na studiach I stopnia kierunku ekonomia. Wszyscy studen-ci tego kierunku, którzy rozpoczęli stu-dia w tym roku akademickim, studiu-ją bezpłatnie. - Największy odsetek studentów, to osoby pochodzące z regionu lubelskiego, zna-jące specyfikę współpracy transgranicz-nej i wiążące swoje plany zawodowe z re-gionem przygranicznym, którym jest Lu-belszczyzna – mówi kierownik projek-tu Izabela Pieczykolan.Organizacja programu zajęć na tym kie-runku, oprócz zdobycia zgodnej ze stan-dardami ministerialnymi wiedzy ekono-

micznej, umożliwi odbycie ciekawych wizyt studyjnych oraz praktyk i staży w przedsiębiorstwach oraz in-stytucjach funkcjonujących na rynku przygranicznym po obu stronach granicy (urzędy celne, instytucje administracji samorządowej i państwowej, firmy logistyczne, transporto-we, handlowe).Uczelnia w ramach projektu organizuje dla studentów I roku fakultatywne zajęcia wy-równawcze z matematyki. - Taka pomoc dla studentów ekonomii ma ogromne zna-czenie, bo niestety nie wszyscy absolwen-ci szkół ponadgimnazjalnych mają do-stateczne przygotowanie matematycz-ne – mówi Barbara Kuczkowska, pro-wadząca zajęcia z matematyki w WSZiA - Dla mnie jest to ciekawe doświadczenie, bo część studentów pierwszego roku eko-nomii to Ukraińcy, którzy nauczeni są roz-wiązywać zadania matematyczne trochę innymi metodami niż Polacy - bardziej skomplikowanymi. Oczywiście wynik ob-liczeń jest ten sam.Projekt nie obejmuje wyłącznie kształ-

cenia na kierunku ekonomia. Dodat-kowe praktyki i staże proponowane są

również dla studentów i absolwentów innych kierunków tj. administracji, pe-dagogiki oraz fizjoterapii. Poprzez or-ganizację szkoleń w zakresie technik ko-munikacji, autopromocji, autoprezen-tacji i tworzenia dokumentów aplika-cyjnych beneficjenci objęci projektem będą uczeni skutecznych zachowań na rynku pracy.

Katarzyna Kimak

Bezpłatne studia na ekonomii

Gospodarka transgraniczna

Konkurs dla młodych dziennikarzy

„CO W SZKOLE PISZCZY” PO RAZ SIÓDMY

Studenci ekonomii podczas zajęć fot. k.kimak

22

Biuletyn informacyjny WSZiA

23

Biuletyn informacyjny WSZiA

Programy Współpracy Transgranicznej Pol-ska – Białoruś – Ukraina 2007 – 2013 jest kon-tynuacją przedsięwzięć realizowanych w ra-mach Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG III A 2000-2006 i ma na celu wspieranie trans-granicznych procesów rozwojowych na ob-szarze pogranicza polsko – białorusko – ukra-ińskiego.Program jest współfinansowany z Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa i Partnerstwa (EISP).Obszar Programu Polska-Białoruś-Ukraina 2007-2013Budżet programu na lata 2007-2013 wynosi 186,2 mln euro Na kwotę tę składają się środki pochodzące:• z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regional-nego – 114,45 mln euro • z Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa i Part-nerstwa – 71,75 mln euroCel programu: wspieranie transgranicznych pro-cesów rozwojowychPriorytet 1. Wzrost konkurencyjności obszarów przygranicznychDziałanie 1.1. Poprawa warunków dla rozwoju przedsiębiorczości• poprawa jakości infrastruktury, w tym infra-struktury nowych technologii • promocja i marketing regionu • rozwój małych i średnich przedsiębiorstw • rozwój społeczeństwa informacyjnego • poprawa współpracy między instytucjami na-ukowymi a biznesem• rekultywacja obszarów zdegradowanychDziałanie 1.2. Rozwój turystyki • rozwój infrastruktury turystycznej i usług • promocja regionalna, rozwój turystyki (w tym agroturystyki)• ochrona dziedzictwa kulturowego Działanie 1.3. Poprawa dostępności obszaru• poprawa jakości infrastruktury transportowej, energetycznej, logistycznej • bezpieczeństwo transportu • poprawa jakości infrastruktury związanej z za-opatrzeniem w wodę Priorytet 2. Poprawa jakości życiaDziałanie 2.1. Ochrona środowiska w obszarze przygranicznym• infrastruktura środowiskowa o znaczeniu regio-nalnym lub lokalnym• poprawa współpracy transgranicznej w dziedzi-nie ochrony środowiska• poprawa gospodarowania odpadami i ścieka-mi • monitoring stanu i profilaktyka zagrożeń środo-wiska • zapobieganie transgranicznemu przemieszcza-niu się zanieczyszczeń • redukcja zanieczyszczeń• zarządzanie sytuacjami kryzysowymi w zakre-sie ochrony środowiska• rozwój odnawialnych źródeł energii

Działanie 2.2. Bezpieczne i sprawnie funkcjonu-jące granice• działania ukierunkowane na przyspieszenie procedur granicznych• budowa/rozbudowa przejść granicznych • zwiększenie bezpieczeństwa granic

Priorytet 3. Współpraca sieciowa i inicjatywy spo-łeczności lokalnychDziałanie 3.1. Budowanie potencjału współpracy na poziomie regionalnym i lokalnym • tworzenie zinstytucjonalizowanych form współpracy transgranicznej• wymiana informacji, przekazywanie doświad-czeń• współpraca instytucji publicznych• wspólne planowanie strategiczne i przestrzen-ne• technologie komunikacyjne i informacyjne we współpracy transgranicznejDziałanie 3.2. Inicjatywy społeczności lokalnych• rozwój transgranicznych kontaktów między-ludzkich• transgraniczna współpraca szkół i instytucji szkolnictwa wyższego• promocja i kultywowanie wspólnych tradycji na obszarze przygranicznym• kultywowania różnorodności kulturowej• rozwój społeczeństwa obywatelskiego i wspól-not lokalnych• przełamywanie barier kulturowych, języko-wychPotencjalni wnioskodawcy / beneficjenci pro-gramu:• władze lokalne i regionalne; podmioty świad-czące publiczne usługi na zlecenie tych władz, inne podmioty prawa z udziałem tych władz lub działające w ich imieniu• instytucje centralne odpowiedzialne w imie-niu władz regionalnych i lokalnych za realizację zadań publicznych na poziomie regionalnym/lokalnym• organizacje pozarządowe i non profit• organizacje reprezentujące spo-łeczno-gospodarcze grupy intere-sów• organizacje lokalne (w tym sieci współpracy) zaangażowane w re-gionalną współpracę i integrację• organizacje edukacyjne, kultu-ralne, badawcze i naukowe• regionalne oddziały straży gra-nicznej, jednostki ratownicze• euroregionyDofinansowywane będą projekty niekomer-cyjne, zarówno o charakterze infrastruktural-nym, jak i projekty nieinwestycyjne (tzw. projek-ty miękkie)

Dofinansowanie: • do 90% całkowitych kosztów kwalifikowalnych projektu• Beneficjenci będą mieli możliwość uzyskania zaliczki na realizacje projektu• Wydatki w ramach projektu muszą być ponie-sione w okresie realizacji umowy o dofinansowanie tego projektuNatura projektów może być trojakiego rodzaju:• Projekty zintegrowane, w których każdy z part-nerów realizuje część działań projektu na obsza-rze swojego terytorium• Projekty symetryczne, w których podobne dzia-łania realizowane są po obu stronach granicy• Projekty wdrażane zasadniczo po stronie jedne-go kraju, ale wykazujące oddziaływanie także w kraju/krajach partnerskich

Podstawowe kryteria kwalifikowalności projek-tów :• projekt musi obejmować partnerstwo trans-graniczne nad granicą UE, tzn. musi być złożony wspólnie przez beneficjentów z Polski i/lub Biało-rusi i/lub Ukrainy• projekt musi być wdrożony w obszarze wspar-cia programu, a działania inwestycyjne (infra-struktura) mogą być realizowane wyłącznie na głównym obszarze wsparcia• ogólna wartość działań finansowanych w re-gionach przyległych nie może przekraczać 20% ogólnego budżetu programu• projekty zintegrowane będą traktowane jako priorytetowe• równowaga środowiskowa (projekty z poważ-nym negatywnym wpływem na środowisko nie mogą otrzymać dofinansowania w ramach pro-gramu, a wpływ pozytywny będzie wzięty pod uwagę w procesie oceny)I nabór wniosków do Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2007-13 został ogłoszony 2 listopada br. i będzie trwał do 1 marca 2010 r.Wnioskodawcy mogą zadawać pytania związane z naborem wniosków najpóźniej do 21 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków.Odpowiedzi będą udzielane najpóźniej do 11 dnia przed terminem składania wniosków.Wartość dofinansowania projektów w I naborze wynosi od 100 tyś do 1.5 mln EUR.Wnioski składane będą w językach narodowych: Polacy - język polski, Ukraińcy - język ukraiński, Białorusini - język rosyjski. Pierwszy nabór wniosków:

Działania realizowane podczas pierwszego na-boru:• Priorytet 1. Wzrost konkurencyjności obszarów przygranicznych– Działanie 1.1. Poprawa warunków dla rozwo-ju przedsiębiorczości – Działanie 1.2. Rozwój turystyki – Działanie 1.3. Poprawa dostępności obszaru• Priorytet 2. Poprawa jakości życia – Działanie 2.1. Ochrona środowiska w obsza-rze przygranicznym– Działanie 2.2. Bezpieczne i sprawnie funkcjo-nujące granice• Priorytet 3. Współpraca sieciowa i inicjatywy społeczności lokalnych – Działanie 3.1. Budowanie potencjału współ-pracy na poziomie regionalnym i lokalnym

Opr. Bogdan Kawałko

Polska-Białoruś-Ukraina 2007 – 2013

� Projekty symetryczne, w których podobne działania realizowane s� po obu stronach

granicy

� Projekty wdra�ane zasadniczo po stronie jednego kraju, ale wykazuj�ce

oddziaływanie tak�e w kraju/krajach partnerskich

Podstawowe kryteria kwalifikowalno�ci projektów :

� projekt musi obejmowa� partnerstwo transgraniczne nad granic� UE, tzn. musi by�

zło�ony wspólnie przez beneficjentów z Polski i/lub Białorusi i/lub Ukrainy

� projekt musi by� wdro�ony w obszarze wsparcia programu, a działania

inwestycyjne (infrastruktura) mog� by� realizowane wył�cznie na głównym obszarze

wsparcia

� ogólna warto�� działa� finansowanych w regionach przyległych nie mo�e przekracza�

20% ogólnego bud�etu programu

� projekty zintegrowane b�d� traktowane jako priorytetowe

� równowaga �rodowiskowa (projekty z powa�nym negatywnym wpływem na

�rodowisko nie mog� otrzyma� dofinansowania w ramach programu, a wpływ

pozytywny b�dzie wzi�ty pod uwag� w procesie oceny)

ukrai�ski, Białorusini - j�zyk rosyjski.

Pierwszy nabór wniosków:

Priorytet Alokacja Procent całego bud�etu

alokacji

Priorytet 1.: Wzrost

konkurencyjno�ci obszarów

przygranicznych 5 363 538,00 33,26%

Priorytet 2.: Poprawa jako�ci

�ycia 6 277 887,00 38,93%

Priorytet 3.: Współpraca

sieciowa i inicjatywy społeczno�ci

lokalnej 4 484 666,00 27,81%

Razem 16 126 091,00 100%

Działania realizowane podczas pierwszego naboru:

• Priorytet 1. Wzrost konkurencyjno�ci obszarów przygranicznych

– Działanie 1.1. Poprawa warunków dla rozwoju przedsi�biorczo�ci

– Działanie 1.2. Rozwój turystyki

Program Współpracy Transgranicznej

22

Biuletyn informacyjny WSZiA

23

Biuletyn informacyjny WSZiA

Rozmowa z Bogdanem Kawałko - dyrektorem Departamentu Strategii i Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie - W listopadzie ogłoszono pierwszy nabór wniosków w ramach Progra-mu Współpracy Transgranicznej Pol-ska – Białoruś – Ukraina. Jakie projek-ty będą preferowane w tym rozdaniu i kto może wziąć w nim udział?- Pierwszy nabór wniosków dotyczy 3 priorytetów: Wzrostu konkurencyjności obszaru przygranicznego, Poprawy ja-kości życia i Współpracy sieciowej oraz inicjatywy społeczności lokalnych. Obej-muje łącznie 5 działań: Poprawę warun-ków dla rozwoju przedsiębiorczości, Roz-wój turystyki, Poprawę dostępności ob-szaru; Ochronę środowiska w obszarze przygranicznym, Bezpieczne i sprawnie funkcjonujące granice oraz Budowanie potencjału współpracy na poziomie re-gionalnym i lokalnym. Lista możliwych wnioskodawców jest długa. Aplikować mogą m. in.: organizacje pozarządowe i non profit organizacje edukacyjne, kul-turalne, badawcze i naukowe, władze lo-kalne i regionalne; podmioty świadczące publiczne usługi na zlecenie tych władz, inne podmioty prawa z udziałem tych władz lub działające w ich imieniu, a tak-że regionalne oddziały straży granicznej, jednostki ratownicze i euroregiony. Be-neficjenci mogą uzyskać dofinansowanie do 90%. Oczywiście projekty muszą speł-niać szereg warunków. W szczególności: muszą obejmować partnerstwo trans-graniczne nad granicą Unii Europejskiej, tzn. muszą być złożone w partnerstwie dwustronnym lub trójstronnym wspól-nie przez beneficjentów z Polski i/lub Bia-łorusi i/lub Ukrainy i muszą być wdrożo-ne na obszarze objętym programem.Informacje nt. pierwszego naboru wnio-sków dostępne są na stronie interneto-wej Programu Polska - Białoruś - Ukraina 2007-2013: www.pl-by-ua.eu/pl.- Programy Współpracy Transgranicz-nej są, miedzy innymi, ważnymi narzę-dziami w stymulacji rozwoju regionów peryferyjnych w Unii Europejskiej. Ja-kie inne źródła finansowania powinny mieć znaczenie dla regionu zamojskie-go i jak Pan ocenia dotychczasową ab-sorpcję środków europejskich przez ten region?- Zamość należy do czołówki polskich miast pod względem wykorzystywania funduszy unijnych. Tak wynika z corocz-nego rankingu dziennika „Rzeczpospoli-ta” – „Europejski samorząd za rok 2008”. W gronie miast na prawach powiatu za-jął wysokie 5. miejsce. Szczególnie za-

uważalna jest aktywność władz miasta w aplikowaniu o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Chodzi głównie o inwesty-cje związane z promocją i infrastruktu-rą kultury oraz budowę i modernizację dróg. Wymienię choćby projekt rewitali-zacji Starego Miasta w Zamościu, jedyne-go zabytku z województwa wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNE-SCO; budowę Centrum Kultury Filmowej; czy oddaną już do użytku ulicę Św. Piąt-ka. Zamość z powodzeniem wykorzystu-je również Fundusze Europejskie pozy-skane z Programów Ogólnopolskich – In-nowacyjna Gospodarka oraz Infrastruk-tura i Środowisko. W pierwszym miasto otrzymało dofinansowanie na przebudo-wę jedynego w Polsce Wschodniej Ogro-du Zoologicznego w Zamościu. Nato-miast w ramach drugiego uzyskało dota-cję na rozwój sieci drogowej. Zamość ko-rzystał także z wsparcia Mechanizmu Fi-nansowego Europejskiego Obszaru Go-spodarczego oraz Norweskiego Mecha-nizmu Finansowego. - Zanim rozpoczął Pan pracę w Urzędzie Marszałkowskim, był Pan prorektorem ds. rozwoju w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu i jednocześnie dyrektorem Centrum Informacji Europejskiej Europe Direct, a wcześniej Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej. Czy wykorzystuje Pan tego typu sieci informacyjne w bieżącej pracy w Urzędzie Marszałkowskim? - Najlepszym dowodem na współpra-cę z sieciami informacyjnymi jest mój udział w wielu przedsięwzięciach i inicja-tywach, w tym obecność na seminarium „Partnerstwo Wschodnie a rozwój pol-sko-ukraińskiego obszaru transgranicz-nego” organizowanym przez Centrum In-formacji Europejskiej „Europe Direct” w Zamościu. Na spotkaniu mówiłem m. in. o Programie Współpracy Transgranicznej Polska - Białoruś - Ukraina 2007 - 2013. Departament Strategii i Rozwoju Regio-nalnego UMWL w Lublinie posiada wła-sną sieć punktów informacyjnych, któ-rych oddziaływanie wzmacniane jest po-przez współpracę z sieciami informacyj-nymi zarówno o zasięgu krajowym jak i międzynarodowym. Punkt informacyjny RPO działający przy Filii Urzędu Marszał-kowskiego w Zamościu współpracuje z Centrum Informacji Europejskiej „Euro-pe Direct” w Zamościu. W przyszłym roku zaplanowane zostały dwa wspólnie reali-zowane szkolenia dla przedsiębiorców i samorządowców. Ponadto prowadzona jest bieżąca wymiana materiałów infor-macyjnych, konsultanci obu sieci biorą udział w przedsięwzięciach organizowa-

nych przez partnerów. To oczywiście tyl-ko przykład. Podobnych inicjatyw mógł-bym wymienić znacznie więcej.- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Danuta Błahuta

Dr Krystyna Radecka, adiunkt Kate-dry Pielęgniarstwa w Wyższej Szko-le Zarządzania i Administracji w Za-mościu została członkiem Krajowej Rady Akredytacyjnej Szkolnictwa Medycznego . KRASZM jest organem kontrolnym Ministerstwa Zdrowia, który ocenia czy szkoła wyższa ubiegająca się o akredytację spełnia standardy kształ-cenia na kierunkach medycznych. Wy-stępuje z wnioskami o wydanie akre-dytacji lub jej cofnięcie w przypadku niespełnienia tych standardów. Wśród kierunków medycznych, oprócz fizjoterapii, uczelnia od trzech lat ma w swojej ofercie również pielę-gniarstwo. Od dwóch proponuje stu-dia w systemie tzw. pomostówki, czy-li dla osób czynnych zawodowo i po ukończonej szkole medycznej, chcą-cych uzupełnić swoje wykształcenie o studia pierwszego stopnia. Rok temu przyjęto na ten kierunek 50 osób, w tym roku 100. Studia finansowane z programu Kapitał Ludzki dla studen-tów są całkowicie bezpłatne.

mb

ZAMOŚĆ W CZOŁÓWCE

Jakość na pielęgniarstwie

DR RADECKA W KRASZM

24

Biuletyn informacyjny WSZiA

25

Biuletyn informacyjny WSZiABadania naukowe

Coraz więcej mieszkańców naszego woje-wództwa korzysta z sieci Internet. Głów-ne obszary wykorzystania sieci to przede wszystkim pozyskiwanie informacji i roz-rywka. Jedynie mała część internautów wie, że dzięki sieci można też znaleźć pracę. W II i III kwartale 2009 roku do mieszkańców województwa lubelskiego (zarówno do go-spodarstw domowych jak i przedsiębiorstw) skierowano krótką ankietę na temat wyko-rzystania sieci do poszukiwania pracy i pra-cowników. Badaniem każdorazowo objęto 500 firm i 500 gospodarstw domowych.Jak szukamy pracy?Do gospodarstw domowych będących przede wszystkim konsumentami ofert pra-cy skierowano pytanie o źródła, z jakich ko-rzystają podczas poszukiwania pracy. Z otrzymanych odpowiedzi wynika, że nadal wykorzystujemy podstawowe kanały jak Urząd Pracy czy ogłoszenia prasowe. Zaled-wie co dziesiąty badany wskazywał sieć jako źródło podczas poszukiwania pracy.

Źródła ogłoszeń z jakich korzystają konsumenci z terenu województwa lubelskiego podczas poszu-kiwania pracy

Wykorzystanie sieci Internet jest zdecydo-wanie większe w miastach. Mieszkańcy wsi w poszukiwaniu pracy częściej odwiedzają Urzędy Pracy. Wśród internautów tylko co trzeci pochodził ze wsi.Wśród portali pośrednictwa pracy mieszkań-cy najczęściej wskazywali portal pracuj.pl. Z ofert w nim publikowanych skorzystało 63% ankietowanych internautów. Następnie wymieniane były portale praca.pl, praca.ga-zeta.pl i job.pl. Osoby poszukujące pracy przez Internet nie ograniczają się do biernego przegląda-nia ofert, ale aktywnie odpowiadają na nie, choć liczba wysyłanych odpowiedzi pokazu-je, że odpowiedzi te raczej nie są wysyłane w sposób „masowy”.

Struktura odpowiedzi na pytanie o ilość ofert pra-cy znalezionych w sieci Internet na jakie odpowie-dział respondent

Z Internetu do poszukiwania pracy chętnie korzystają przede wszystkim osoby młode (średnia wieku 33 lata, przy średniej dla całej badanej próby 42 lata). Czy firmy poszukują pracowników w sie-ci?Właściciele przedsiębiorstw zostali zapyta-ni o sposoby, w jaki ich firmy poszukują pra-cowników. I tu podobnie jak u gospodarstw domowych padała odpowiedź, że najczę-ściej poszukują pracowników przez ogłosze-nia w Urzędach Pracy.

Jak pracodawcy poszukują pracowników

Wykorzystanie Internetu do poszukiwania pracowników w województwie lubelskim nadal nie jest popularne. Tylko co dziesiąty badany deklarował, że poszukując pracow-ników umieszcza ogłoszenia w sieci. Naj-częściej wykorzystywanym portalem był pracuj.pl (51%) lub własna strona firmowa (21%). Zainteresowaniem cieszył się również portal ofert pracy Gazety Wyborczej znajdu-jący się pod adresem praca.gazeta.pl (13%). Co ciekawe zainteresowanie Internetem do poszukiwania kadry zwiększa się wraz z ob-rotami firmy. Tylko co dziesiąta firma o ob-rotach do 500 tys. zł umieszcza ogłoszenia w sieci, zaś wśród firm o obrotach powyżej 5 mln zł już cztery firmy na dziesięć aktywnie wykorzystywały Internet. Na pytanie ile osób obecnie pracujących w firmie zostało rekrutowanych przez ogłosze-nia w sieci Internet, przeważająca grupa re-spondentów (85%) odpowiedziała, że nikt. Od jednego do pięciu tak rekrutowanych pracowników zatrudnia prawie co dziesią-ta badana firma. Tylko 4% firm deklarowa-ło, że zatrudnia z ogłoszenia internetowego od 5 do 10 osób.

Struktura odpowiedzi na pytanie o liczbę obecnie pracujących pracowników zrekrutowanych przez ogłoszenie w Internecie.

Oferty pracy w portalach internetowychLiczba ofert pracy w portalach cieszących się największą popularnością wśród miesz-kańców województwa waha się średnio mie-dzy 200 a 500 ofert. Każdy portal ma wła-sne mechanizmy dzielenia ofert na katego-rie oraz przedziały czasowe na jakie ogłosze-nie w nim jest publikowane. Niektóre portale (np. pracuj.pl) publikują tę samą ofertę w kil-ku kategoriach.W każdym portalu można zaobserwować nieznaczne wahania liczby ofert jakkolwiek trudno przy tak krótkim horyzoncie czaso-wym badania wyznaczyć trendy tych zmian (notowania liczby ofert pracy przeprowa-dzano w okresie do czerwca do listopada 2009).1

Szczegółowa analiza samych ofert pracy skłania do wniosku, że najwięcej ofert do-tyczy pracy nie cieszącej się zbytnią popular-nością wśród poszukujących pracy (np. pra-ca w formie przedstawiciela handlowego). Ofert wartościowych i poszukiwanych przez pracobiorców jest zdecydowanie mniej. Czy zatem w naszym województwie moż-na znaleźć pracę przez Internet? Można, choć wymagało to będzie cierpliwo-ści i zaangażowania. Poszukujący pracy po-winni stale monitorować portale z ofertami pracy (najlepiej kilka, nie ograniczać się do jednego) i aktywnie odpowiadać na oferty. Przyda się zatem profesjonalnie napisane CV i opanowanie sztuki tworzenia dobrych listów motywacyjnych. Niektóre portale po założeniu konta pozwalają na umieszczenie swojego CV w bazie, którą później przeglą-dają pracodawcy. Ofert pracy na chwilę obecną może nie jest dużo, jednak liczba ta będzie się systema-tycznie zwiększać, gdyż coraz więcej firm zaczyna dostrzegać korzyści płynące z sie-ci Internet. I ostatnia uwaga: coraz więcej pracodawców szuka informacji o kandydacie przeglądając jego dotychczasową aktywność w sieci. Trze-ba mieć to na uwadze umieszczając informa-cje o sobie na forach i w portalach społecz-nościowych.

Dawid Długosz

1 Szczegółowe wyniki badania i analizy ryn-ku pracy publikowane są w kwartalnych ra-portach Lubelskiego Barometru Gospodar-czego, więcej informacji na stronie portalu http://lbg.wszia.edu.pl

1

Badania naukowe

CZY W NASZYM WOJEWÓDZTWIE MO�NA ZNALE�� PRAC� PRZEZ INTERNET?

Coraz wi�cej mieszka�ców naszego województwa korzysta z sieci Internet. Główne obszary wykorzystania sieci to przede wszystkim pozyskiwanie informacji i rozrywka. Jedynie mała cz��� internautów wie, �e dzi�ki sieci mo�na te� znale�� prac�.

W II i III kwartale 2009 roku do mieszka�ców województwa lubelskiego (zarówno do gospodarstw domowych jak i przedsi�biorstw) skierowano krótk� ankiet� na temat wykorzystania sieci do poszukiwania pracy i pracowników. Badaniem ka�dorazowo obj�to 500 firm i 500 gospodarstw domowych.

Jak szukamy pracy? Do gospodarstw domowych b�d�cych przede wszystkim konsumentami ofert pracy skierowano pytanie o �ródła, z jakich korzystaj� podczas poszukiwania pracy. Z otrzymanych odpowiedzi wynika, �e nadal wykorzystujemy podstawowe kanały jak Urz�d Pracy czy ogłoszenia prasowe. Zaledwie co dziesi�ty badany wskazywał sie� jako �ródło podczas poszukiwania pracy.

�����������

������

�������

����������

�ródła ogłosze� z jakich korzystaj� konsumenci z terenu województwa lubelskiego podczas poszukiwania pracy

Wykorzystanie sieci Internet jest zdecydowanie wi�ksze w miastach. Mieszka�cy wsi w poszukiwaniu pracy cz��ciej odwiedzaj� Urz�dy Pracy. W�ród internautów tylko co trzeci pochodził ze wsi.

W�ród portali po�rednictwa pracy mieszka�cy najcz��ciej wskazywali portal pracuj.pl. Z ofert w nim publikowanych skorzystało 63% ankietowanych internautów. Nast�pnie wymieniane były portale praca.pl, praca.gazeta.pl i job.pl. Osoby poszukuj�ce pracy przez Internet nie ograniczaj� si� do biernego przegl�dania ofert, ale aktywnie odpowiadaj� na nie, cho� liczba wysyłanych odpowiedzi pokazuje, �e odpowiedzi te raczej nie s� wysyłane w sposób „masowy”.

2

Czy firmy poszukuj� pracowników w sieci? Wła�ciciele przedsi�biorstw zostali zapytani o sposoby, w jaki ich firmy poszukuj�

pracowników. I tu podobnie jak u gospodarstw domowych padała odpowied�, �e najcz��ciej poszukuj� pracowników przez ogłoszenia w Urz�dach Pracy.

�����

�������������������������

������������������

��������������������

Jak pracodawcy poszukuj� pracowników

Wykorzystanie Internetu do poszukiwania pracowników w województwie lubelskim nadal nie jest popularne. Tylko co dziesi�ty badany deklarował, �e poszukuj�c pracowników umieszcza ogłoszenia w sieci. Najcz��ciej wykorzystywanym portalem był pracuj.pl (51%) lub własna strona firmowa (21%). Zainteresowaniem cieszył si� równie� portal ofert pracy Gazety Wyborczej znajduj�cy si� pod adresem praca.gazeta.pl (13%).

Co ciekawe zainteresowanie Internetem do poszukiwania kadry zwi�ksza si� wraz z obrotami firmy. Tylko co dziesi�ta firma o obrotach do 500 tys. zł umieszcza ogłoszenia w sieci, za� w�ród firm o obrotach powy�ej 5 mln zł ju� cztery firmy na dziesi�� aktywnie wykorzystywały Internet.

Na pytanie ile osób obecnie pracuj�cych w firmie zostało rekrutowanych przez ogłoszenia w sieci Internet, przewa�aj�ca grupa respondentów (85%) odpowiedziała, �e nikt. Od jednego do pi�ciu tak rekrutowanych pracowników zatrudnia prawie co dziesi�ta badana firma. Tylko 4% firm deklarowało, �e zatrudnia z ogłoszenia internetowego od 5 do 10 osób.

� �����!"#�$

�����������!"#��

��%�#�&$

� ����!"#��

Struktura odpowiedzi na pytanie liczb� obecnie pracuj�cych pracowników zrekrutowanych przez ogłoszenie w Internecie.

1

Badania naukowe

CZY W NASZYM WOJEWÓDZTWIE MO�NA ZNALE�� PRAC� PRZEZ INTERNET?

Coraz wi�cej mieszka�ców naszego województwa korzysta z sieci Internet. Główne obszary wykorzystania sieci to przede wszystkim pozyskiwanie informacji i rozrywka. Jedynie mała cz��� internautów wie, �e dzi�ki sieci mo�na te� znale�� prac�.

W II i III kwartale 2009 roku do mieszka�ców województwa lubelskiego (zarówno do gospodarstw domowych jak i przedsi�biorstw) skierowano krótk� ankiet� na temat wykorzystania sieci do poszukiwania pracy i pracowników. Badaniem ka�dorazowo obj�to 500 firm i 500 gospodarstw domowych.

Jak szukamy pracy? Do gospodarstw domowych b�d�cych przede wszystkim konsumentami ofert pracy skierowano pytanie o �ródła, z jakich korzystaj� podczas poszukiwania pracy. Z otrzymanych odpowiedzi wynika, �e nadal wykorzystujemy podstawowe kanały jak Urz�d Pracy czy ogłoszenia prasowe. Zaledwie co dziesi�ty badany wskazywał sie� jako �ródło podczas poszukiwania pracy.

�ródła ogłosze� z jakich korzystaj� konsumenci z terenu województwa lubelskiego podczas poszukiwania pracy

Wykorzystanie sieci Internet jest zdecydowanie wi�ksze w miastach. Mieszka�cy wsi w poszukiwaniu pracy cz��ciej odwiedzaj� Urz�dy Pracy. W�ród internautów tylko co trzeci pochodził ze wsi.

W�ród portali po�rednictwa pracy mieszka�cy najcz��ciej wskazywali portal pracuj.pl. Z ofert w nim publikowanych skorzystało 63% ankietowanych internautów. Nast�pnie wymieniane były portale praca.pl, praca.gazeta.pl i job.pl. Osoby poszukuj�ce pracy przez Internet nie ograniczaj� si� do biernego przegl�dania ofert, ale aktywnie odpowiadaj� na nie, cho� liczba wysyłanych odpowiedzi pokazuje, �e odpowiedzi te raczej nie s� wysyłane w sposób „masowy”.

����������������

�����������

�����������������

Struktura odpowiedzi na pytanie o ilo�� ofert pracy znalezionych w sieci Internet na jakie odpowiedział respondent

Z Internetu do poszukiwania pracy ch�tnie korzystaj� przede wszystkim osoby młode (�rednia wieku 33 lata, przy �redniej dla całej badanej próby 42 lata).

2

Czy firmy poszukuj� pracowników w sieci? Wła�ciciele przedsi�biorstw zostali zapytani o sposoby, w jaki ich firmy poszukuj�

pracowników. I tu podobnie jak u gospodarstw domowych padała odpowied�, �e najcz��ciej poszukuj� pracowników przez ogłoszenia w Urz�dach Pracy.

�����

�������������������������

������������������

��������������������

Jak pracodawcy poszukuj� pracowników

Wykorzystanie Internetu do poszukiwania pracowników w województwie lubelskim nadal nie jest popularne. Tylko co dziesi�ty badany deklarował, �e poszukuj�c pracowników umieszcza ogłoszenia w sieci. Najcz��ciej wykorzystywanym portalem był pracuj.pl (51%) lub własna strona firmowa (21%). Zainteresowaniem cieszył si� równie� portal ofert pracy Gazety Wyborczej znajduj�cy si� pod adresem praca.gazeta.pl (13%).

Co ciekawe zainteresowanie Internetem do poszukiwania kadry zwi�ksza si� wraz z obrotami firmy. Tylko co dziesi�ta firma o obrotach do 500 tys. zł umieszcza ogłoszenia w sieci, za� w�ród firm o obrotach powy�ej 5 mln zł ju� cztery firmy na dziesi�� aktywnie wykorzystywały Internet.

Na pytanie ile osób obecnie pracuj�cych w firmie zostało rekrutowanych przez ogłoszenia w sieci Internet, przewa�aj�ca grupa respondentów (85%) odpowiedziała, �e nikt. Od jednego do pi�ciu tak rekrutowanych pracowników zatrudnia prawie co dziesi�ta badana firma. Tylko 4% firm deklarowało, �e zatrudnia z ogłoszenia internetowego od 5 do 10 osób.

� �����!"#�$

�����������!"#��

��%�#�&$

� ����!"#��

Struktura odpowiedzi na pytanie liczb� obecnie pracuj�cych pracowników zrekrutowanych przez ogłoszenie w Internecie.

PRACA PRZEZ INTERNET?

24

Biuletyn informacyjny WSZiA

25

Biuletyn informacyjny WSZiA

Chcesz spędzić czas ciekawie i przyjemnie? A może nie wiesz, gdzie odrobić praktyki studenckie? Program „Projektor – wolontariat studencki” jest stworzony właśnie dla Ciebie!W dniu 21 października br. w budynku Collegium Novum przeprowadzono akcję promocyjną Projektor – wolontariat studencki. Wolontariusze rozdawali ulotki promujące program. Można było otrzymać krótki film promujący idee programu drogą Bluthue. Celem Programu jest dotarcie do dzie-ci i młodzieży z małych miejscowości z aktywnością i wiedzą studentów, którzy przekazują pozytywne wzorce osobo-we i swoją postawą zachęcają uczniów do dalszego rozwoju. W roku szkolnym realizowane są projekty systematyczne.

Taki projekt trwa 2 tygodnie i składa się z 3 wyjazdów po 2 godz. lekcyjne do szkół z małych miejscowości położonych na te-renie naszego powiatu. W trakcie pracy z dziećmi poruszana jest dowolna tematy-ka. To od studenta zależy co chce przeka-zać dzieciom i czego ich nauczyć!Uwaga studenci! Zbliżają się ferie zimo-we. Jeśli chcecie odpocząć i wyjechać ze swojego miasta możecie realizować projekt w ramach ferii zimowych. Grupy 2 do 3 os. wyjeżdżają na 5 dni np. w góry, nad morze itp. (na terenie całej Polski). Pracują po 5 – 6 godzin lekcyjnych dzien-nie z grupką dzieci w oparciu o wcześniej opracowany konspekt zajęć (pomoże Wam w tym Lokalny Koordynator Zamo-ścia). Resztę czasu macie dla siebie. A po ciężkiej sesji letniej zapraszam was

na projekt wakacyjny, który opiera się na takich samych zasadach.Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA – pokrywa koszty przejazdu, zakup materiałów dydaktycz-nych, zapewnia ubezpieczenie oraz moż-liwość wyrobienia sobie Karty Eurostu-dent 26, z którą otrzymasz dużo zniżek!Szkoła – zapewnia nocleg i wyżywienie oraz wyznacza szkolnego opiekuna, któ-ry współpracuje ze studentami.Szczegółowe informacje na stronie www.projektor.org.pl lub skontaktuj się z Lokalnym Koordynatorem ZamościaProjektor - wolontariat studenckiMonika Pałczyńska tel. 506 091 175. e-mail: monap@tlen.pl

Podczas tegorocznych wakacji stu-denci z naszej uczelni postanowili po-dzielić się swoim wolnym czasem z dziećmi i młodzieżą z małych miej-scowości położonych na terenie ca-łej Polski a przy okazji pozwiedzać nasz piękny kraj i to całkowicie bez-płatnie! Wyjazdy możliwe były dzięki współpra-cy z Programem Projektor – wolonta-riat studencki pod patronatem Polskie-go Stowarzyszenia Pedagogów i Anima-torów KLANZA w Lublinie. Studenci jako wolontariusze realizowa-li projekty wakacyjne podczas których przez 5 dni prowadzili zajęcia z dziećmi w oparciu o wcześniej ustaloną tematy-kę i konspekty zajęć. Nad przebiegiem zajęć zawsze czuwał opiekun wyznaczo-ny z ramienia szkoły. Studenci po zakoń-czonych zajęciach mieli czas wyłącznie dla siebie, który przeznaczali na relaks bądź zwiedzanie pięknych miast.Wolontariusze mieli zapewniony zwrot kosztów przejazdu, ubezpieczenie oraz wyżywienie i nocleg. Dodatkowo taki wyjazd honorowany jest wliczeniem w poczet praktyk studenckich. W sumie na projekty wakacyjne wyjechało 5 grup.Pierwsze dwa projekty wakacyjne pt. „Zdrowo i sportowo” realizowane były od 20 do 25 lipca 2009 r. w Szkole Pod-stawowej w miejscowości Pewel Śle-mieński (woj. śląskie). Studenci poprzez gry i zabawy ruchowe (np. masaż, aero-bik, gra w piłkę nożną itp.) aktywnie spę-

dzali czas z dziećmi. Natomiast popołu-dnia i wieczory przeznaczali na zwiedza-nie miasta Żywiec oraz na relaks na łonie natury. W/w projekcie brali udział: Woj-ciech Lechowski, Marcin Dumała i Pa-weł Piędel oraz drugi zespół: Emilii Piro-gowicz i Marty Wróbel, wszyscy studiu-ją fizjoterapię.Kolejny projekt pt. „Kolorowo i zdrowo” realizowany był w Świetlicy Wiejskiej w miejscowości Sołectwo Szawałd (woj. pomorskie). Studenci realizowali zaję-cia plastyczno–zabawowe poczynając od Mandali a kończąc na poszukiwaniu kamyczka na szczęście, który dzieci mu-siały odpowiednio pomalować. Po zaba-wach z dziećmi wolontariusze spędzali czas na zwiedzaniu Malborka, a nawet brali udział w jego oblężeniu. Wolonta-riusze wrócili z plecakiem pełnym wspa-niałych wspomnień i prezentów od za-dowolonych dzieci. Udział w projekcie brali Krzysztof (student z Krakowa) i Jo-anna (studentka z Zamościa).W Szkole Podstawowej w Wiśniowej (woj. świętokrzyskie) realizowany w dniach od 27 do 31 lipca 2009 r. projekt „Zdrowe wakacje” miał na celu wzmo-żenie aktywności wśród dzieci, naucze-nie ich zdrowego trybu życia. Poprzez sport, gry i zabawy starano się pokazać im, jak przyjemnie i zdrowo mogą spę-dzać czas. Zajęcia odbywały się zarów-no w szkole jak i na powietrzu. Zwa-żywszy, że pogoda sprzyjała, większość czasu spędzono na słońcu – Weronika Duda i Katarzyna Żołądek studentki ad-

ministracji - Trafiłyśmy w cudowne miej-sce, współpraca ze szkołą bardzo dobrze nam się układała. Grupa z jaką pracowa-łyśmy to bardzo inteligentne i sympatycz-ne dzieci. Mimo iż na samym początku miałyśmy wiele obaw co do naszego wy-jazdu, ponieważ to był nasz pierwszy pro-jekt, wszystkie rozwiały się w mgnieniu oka i mamy nadzieję, że kolejne również tak miło nas zaskoczą.Ostatnim projektem realizowanym w Szkole Podstawowej w miejscowości Pe-wel Ślemieński (woj. śląskie) były „Gry i zabawy z krańców świata”. Studentki poprzez zabawę, sztukę, plastykę oraz sport rozbudzały w dzieciach wrażli-wość na otaczający nas świat przyrody. Po pracy wolontariuszki zwiedzały słyn-ne piwne miasto Żywiec i podziwiały piękne krajobrazy. Na projekt wyjechały Kasia Osoba i Anna Mołdoch, aktywnie działające studentki pedagogiki. Zbliżają się ferie zimowe, może i Ty chcesz pobawić się jedynie za wdzięczy uśmiech dzieci oraz za pełny bagaż wra-żeń! Przy okazji możesz spędzić czas w pięknej góralskiej miejscowości całko-wicie za darmo!!! Co będziesz robił, za-leży tylko od Ciebie...Jeśli jesteś zainteresowany/a od-wiedź www.projektor.org.pl lub na-wiąż kontakt z Lokalnym Koordyna-torem Zamościa Monika Pałczyńska tel. 506 091 175, e-mail: monap@tlen.pl.

Wolontariat studencki KLANZA ZAPRASZA

WSPOMNIENIE Z WAKACJI

26

Biuletyn informacyjny WSZiA

Roman i Bogdan Geletukhowie są nie tylko braćmi. Obaj są studenta-mi Wyższej Szkoły Zarządzania i Ad-ministracji w Zamościu i obaj trenu-ją boks. - Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. Sumiennie trenują, z pasją podcho-dzą do sportu – mówi Waldemar Po-rządny, prezes A.S.B.K.S. „Hetman” Zamość. Roman jest studentem drugiego roku fizjoterapii. Bogdan od października studiuje budownictwo. Obaj w tzw. „Bokserskim czwartku” 15 paździer-nika zajęli pierwsze miejsca w swoich kategoriach wiekowych i wagowych. Roman w tym roku ma już inny sukces na swoim koncie – zajął pierwsze miej-sce w Turnieju Bieszczadzkim o Pu-char Miasta Sanoka 10 – 11 paździer-

nika. W Międzynarodowym Memoria-le im. Jerzego Suchodoła (6-8 listopa-da br.) Bogdan zajął pierwsze miejsce w swojej kategorii, Roman drugie. Ro-man dzięki swoim sukcesom otrzymu-je od dwóch lat sty-pendium sportowe w wysokości 50 proc. czesnego (przez 1 semestr). Obaj bracia otrzymują również tzw. bonus rodzinny, czyli 20 proc. zniżki z czesnego.

Bogdan i Roman tre-nowali boks zanim przyjechali do Pol-ski na studia. Tutaj roz-

wijają dalej swoją pasję wspomagani przez trenerów i uczelnię.

mb

Sukcesy sportowe

BRACIA - STUDENCI – BOKSERZY

Dr Janusz Skwarek, prezes Klubu Uczelnianego AZS naszej uczel-ni zgłosił sportowców do Plebi-scytu Tygodnika Zamojskiego. Są to wyłącznie karatecy. Gdyby ktoś jeszcze chciał zgłosił kandydatu-ry sportowców z innych dyscyplin. Serdecznie zapraszamy. Trzymamy kciuki za wyniki. Zachęca-my do głosowania przez system sms a także tradycyjne kupony publikowa-ne w gazecie.

Do kategorii: trenerzy zgłoszono kan-dydaturę Jakuba Dąbka. Jakub jest absolwentem informatyki i ekonome-trii. Pełni funkcję kierownika i instruk-tora sekcji Karate Tradycyjnego przy Klubie Uczelnianym AZS działającym przy WSZiA w Zamościu.

Zajął I miejsce wśród trenerów w XXIV Plebiscycie Tygodnia Zamojskiego na 10 Najlepszych i Najpopularniejszych Sportowców oraz 5 Trenerów na Za-mojszczyźnie w 2007 roku.

W kategorii sportowcy zgłoszono tro-je karateków.

Ilona Sakowicz (absolwentka fizjo-terapii): zajęła I miejsce wśród spor-towców w XXV Plebiscycie Tygodnia Zamojskiego na 10 Najlepszych i Najpopularniejszych Sportowców oraz 5 Trenerów na Zamojszczyź-nie w 2008 roku. W 2009 roku, bo te osiągnięcia są brane pod uwagę, Ilo-na zajęła III miejsce w konkurencji kata, IV miejsce w konkurencji ku-mite podczas Mistrzostw Wojewódz-twa Seniorów, Juniorów i Juniorów Młodszych 18-19 kwietnia 2009 r. w Zamościu. II miejsce w konkurencji kata drużynowe i IV miejsce w kon-kurencji kata indywidualne zajęła podczas XX Mistrzostw Polski Senio-rów, Juniorów i Juniorów Młodszych 23-24 maja 2009 r. w Lublinie.

Małgorzata Rybak (studentka in-formatyki i ekonomii): zajęła II miej-sce w konkurencji kata drużynowe, III miejsce w konkurencji fuku-go podczas XX Mistrzostw Polski Senio-

rów, Juniorów i Juniorów Młodszych 23-24 maja 2009 r. w Lublinie.

Kamil Dziedzic (student fizjotera-pii): zajął I miejsce w „Mazovia Cup” VII Puchar Polski w Kumite Drużyno-wym 07-08 listopad 2009 r. w Prusz-kowie.

W dniach 7 - 8 listopada 2009 r. w Pruszkowie, Hala Znicz odbył się VII Mazovia Karate CUP - Puchar Polski w Kumite Drużynowym. Karatecy z Zamojskiego Klubu Karate Tradycyj-nego potwierdzili swój wysoki po-ziom przygotowania do zawodów. Drużyna ZKKT w składzie Jan Kłę-bek aktualny srebrny medalista mi-strzostw Europy, Artur Szerafin i Ka-mil Dziedzic po zaciętych walkach pokonali wszystkie drużyny, tym sa-mym zajmując pierwsze miejsce i zdobywając Puchar Polski w Kumite Drużynowym.

jd

Plebiscyt Tygodnika Zamojskiego na najlepszego sportowca i trenera GŁOSUJEMY

NA SWOICH

Roman i Bogdan razem na studiach i w boksie. fot. arch. wszia

top related