akademickie b+r

36
B + R AkAdemickie KWARTALNIK PROJEKTU PARTNERSKI ZWIĄZEK NAUKI I POSTĘPU ISSN 2082-8004 N o 1(1)/2010 14 AKCELERACJA WIEDZY Akcelerator wiedzy technicznej i matematyczno-przyrodniczej WYBUCHY KONTROLOWANE PO FRYTKI I DO MUZEUM Phoenix i Bąk Podbiją niebo! Noc naukowców 2010 GPS ułatwi życie w mieście Samoloty bezzałogowe znad Wisły WOJEWÓDZTWO WIELKOPOLSKIE Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Upload: partnerski-zwiazek-nauki-i-postepu

Post on 11-Mar-2016

225 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

Przed Państwem pierwsze wydanie e-kwartalnika „Akademickie B+R”, który wydawany jest w ramach projektu Partnerski Związek Nauki i Postępu. Jego celem jest popularyzacja osiągnięć nauki polskiej i światowej wśród studentów, pracowników naukowych oraz instytucji współpracujących z sektorem B+R. Przez kolejne miesiące wspólnie zaglądać będziemy do laboratoriów i na uczelnie, spotykać będziemy specjalistów, których wyniki badań znajdują zastosowanie w gospodarce. Poznamy przedsiębiorców, którzy korzystają z tych rozwiązań.

TRANSCRIPT

Page 1: Akademickie B+R

B+RAkAdemickie

KWARTALNIK PROJEKTU PARTNERSKI ZWIĄZEK NAUKI I POSTĘPU ISSN 2082-8004

No 1(1)/2010

14AKCELERACJA WIEDZY Akcelerator wiedzy technicznej

i matematyczno-przyrodniczej

WYBUCHY KONTROLOWANE

PO FRYTKI I DO MUZEUM

Phoenix i BąkPodbiją niebo!

Noc naukowców 2010

GPS ułatwi życie w mieście

Samoloty bezzałogowe

znad Wisły

WOJEWÓDZTWOWIELKOPOLSKIE

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramachEuropejskiego Funduszu Społecznego

Page 2: Akademickie B+R

2 AKADEMICKIE B+R

No01Słowo wstępu

Przed Państwem pierwsze wydanie e-kwartalnika „Akademickie B+R”, który wydawany jest w ra-mach projektu Partnerski Związek Nauki i Postępu. Jego celem jest popularyzacja osiągnięć na-uki polskiej i światowej wśród studentów, pracowników naukowych oraz instytucji współpracują-cych z sektorem B+R. Przez kolejne miesiące wspólnie zaglądać będziemy do laboratoriów i na uczelnie, spotykać będziemy specjalistów, których wyniki badań znajdują zastosowanie w gospo-darce. Poznamy przedsiębiorców, którzy korzystają z tych rozwiązań. Pokażemy, że nie ma projek-tów zbyt odważnych, nauka może być ciekawa, a z jej efektów korzystamy codziennie, choć nie za-wsze zdajemy sobie z tego sprawę. Przybliżymy wiele pomysłów, które w przyszłości mogą zmie-nić życie każdego z nas. Współpraca sektora nauki ze światem gospodarczym pozostaje prioryte-tem, jeśli Polska chce stworzyć nowoczesną gospodarkę opartą o wiedzę. Badania, których efekty nie znajdują zastosowania, nie służą nikomu. Często powtarza się, iż świat nauki pozostaje w Pol-sce niezwykle hermetyczny. My pokażemy, że jest inaczej. Wysoki wskaźnik skolaryzacji pozostaje bowiem szansą, której nie wolno nam nie wykorzystać.

Zapraszam do lektury dr Marcin Piechocki redaktor naczelny

Publikacja dystrybuowana bezpłatnie.Partnerski Związek Nauki i PostępuBiuro ProjektuDział Informacji i Promocji Politechniki Poznańskiej.pl. M. Skłodowskiej-Curie 560-965 Poznańtel. 61 665 [email protected]

Realizacja: SKIVAK Custom Publishingul. Głuchowska 160-101 PoznańRedaktor naczelny: dr Marcin PiechockiKoordynacja projektu: Michał CieślakOpracowanie: Damian Nowak, Krzysztof Piech, Sylwia WłodarczykLayout: Katarzyna JurgielewiczSkład: Paweł Chlebowski

B+RAkAdemickie

Page 3: Akademickie B+R

No 01/2010 3

Politechnika PoznańskaInicjatorem Rozwoju w WielkopolsceW dniu 28 września br. w Sali Senatu Politechniki Poznańskiej odbyła się inauguracja dwóch projektów w ramach programu akceleracji wiedzy technicznej. Projekty powstały z inicjatywy Politechniki Poznańskiej przy współpracy z przedstawicielami Instytucji Partnerskich: Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego oraz Urzędem Miasta Poznania. Gospodarzami tego wydarzenia byli Krystyna Poślednia - Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego oraz JM Rektor Politechniki Poznańskiej – prof. Adam Hamrol.

Projekt Wielkopolski system monitorowania i prognozowania jest odpowiedzią na problem dopasowania kompetencji i umiejętności za-wodowych do potrzeb rynku pracy. Inicjatorem i Liderem Projektu Wielkopolski system mo-nitorowania i prognozowania jest Politechnika Poznańska a Partnerami Województwo Wiel-kopolskie, Miasto Poznań i Central Ostrobo-thnia University for Applied Sciences z Kokko-la w Finlandii.Kolejny projekt realizowany w barwach Akce-leratora Wiedzy Technicznej® (AWT®) to Part-nerski związek nauki i postępu, który jest od-powiedzią na konkurs Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotyczący rozwoju kwa-lifikacji kadr systemu B+R i wzrostu świado-mości roli nauki, w rozwoju gospodarczym. Li-derem tego Projektu jest Urząd Marszałkow-ski Województwa Wielkopolskiego, partnerami Politechnika Poznańska (pomysłodawca pro-jektu) oraz Telewizja Polska Oddział w Pozna-niu. Podstawowymi celami projektu jest popu-laryzacja osiągnięć nauki polskiej i światowej, promocja innowacyjności w powiązaniu z nowymi technologiami wdrażanymi w gospo-darce, popularyzacja kierunków studiów two-rzących nowoczesną gospodarkę oraz upo-wszechnienie przykładów transferu wiedzy do-gospodarki, przedstawienie nauki jako sposo-bu na wzrost konkurencyjności i innowacyjno-ści gospodarki. Podstawowym ogólnopolskim narzędziem promocyjnym jest wortal interne-

towy spajający wszystkie wydarzenia w projek-cie. Bardzo ważną rolę w projekcie odgrywa-ją programy telewizyjne pt. Shot naukowy re-alizowane i emitowane przez Telewizję Polską Odział w Poznaniu. Radio Afera przygotowuje cykl audycji pt. Pimp My Mind emitowanych w ogólnopolskiej sieci rozgłośni studenckich. Za-sięg ogólnopolski będzie miało również czaso-pismo elektroniczne pt. Akademickie B+R oraz Elektroniczne archiwum techniki. Oprócz prze-kazu medialnego o zasięgu ogólnopolskim w projekcie będą również realizowane kampanie BTL w 16 ośrodkach akademickich w całej Pol-sce. Kampanie BTL realizowane będą w dużej mierze przez organizacje studenckie, a w ra-mach kampanii organizowane będą akcje am-

bientowe z wykorzystaniem fotokodów oraz se-minaria, w których będą promowane osiągnię-cia nauki wykorzystywane w praktyce gospo-darczej ze szczególnym uwzględnieniem przy-kładów z Wielkopolski. Wielkopolski system monitorowania i prognozowania oraz Partner-ski związek nauki i postępu finansowane są ze środków Unii Eu-ropejskiej w ramach z Europejskiego Funduszu Społecznego.

KLIKNIJ I POSŁUCHAJ

Page 4: Akademickie B+R

NOC NAUKOWCÓW 2010

4 AKADEMICKIE B+R

Jedna noc Noc Naukowców to impreza organizowana w Europie po raz szósty, w Poznaniu zaś po raz czwarty (w tym roku również na Uniwersytecie Adama Mickiewicza, Uniwersytecie Przyrodniczym oraz w Poznańskim Centrum Superkomputerowo-sieciowym). Tej samej nocy naukowcy z 200 miast i 32 państw odeszli od swoich poważnych projektów, by bawić się z publicznością i stworzyć obraz naukowca nowej ery.

Noc w Europie

Na tę jedną noc badacze stali się aktorami, showmanami, przewodnikami po laborato-riach. Uczestnicy natomiast mogli wcielić się w rolę naukowców i przeprowadzać nauko-we eksperymenty. Nadrzędnym celem imprezy jest zmiana wizerunku owego naukowca i za-chęcenie młodzieży do podejmowania kariery naukowej. Organizatorzy ostrzegają rodziców: „Jeśli wymarzyliście sobie dla waszych dzie-ci karierę pisarza, menadżera czy artysty, to po

tej imprezie nie ma na to szans – wszyscy będą chcieli być naukowcami”.

Uczelnia oblężona przez fanów

Jak się okazuje, grono wielbicieli politechnicz-nej Nocy Naukowców jest ogromne. Wystar-czy powiedzieć, że uczelnię odwiedziło noc-ną porą około 25 tys. ludzi. To absolutny re-kord w skali europejskiej! Powodzeniem cie-szyło się właściwie wszystko. Rekordy popu-larności biła prezentacja „Fizyka Turbo Show”.

Doktor Adam Buczek, który na stałe zaistniał już jako poznański David Copperfield, dał na-wet dodatkowy pokaz, po czym ustawiła się do niego kolejka wielbicieli z prośbą o autografy – rzecz jak dotąd niespotykana na Politechnice Poznańskiej. Nasi wybuchowi chemicy prze-żyli prawdziwy atak przyszłych naukowców. „Chemia na wesoło” – wybuchy, para wod-na, efektowne eksperymenty – to trzeba ko-niecznie powtórzyć na szerszą skalę. Jak zwy-kle perfekcyjnie zorganizowane „Tajne Labo-

Page 5: Akademickie B+R

No 01/2010 5

– setki miast, dziesiątki państw

ratorium Q” na tę jedną noc przestało być taj-ne i pozwoliło na zerkanie przez ramię najlep-szym informatykom w Europie. Wielbiciele de-cybeli i mocnych wrażeń mogli się wykrzyczeć w „Konkursie Krzykaczy”. O tym zaś, że Poli-technika potrafi być naprawdę piękna przeko-nał z kolei pokaz mody w wykonaniu studentek architektury. Wielbicieli uczelni i najprawdo-podobniej przyszłych jej adeptów przysporzyły również warsztaty „Plastic-Fantastic”, „Festi-wal Wysokich Napięć”, „Laboratorium Zimna”,

„Zmierzyć Niemierzalne”, „Formuła 1 Start”. Odbiorcy polubili też Piknik Lotniczy, zwłaszcza symulator lotów i pokazy modelarskie. W tym roku po raz pierwszy do grona Nocnych Naukowców dołączyła też grupa badaczy z la-boratoriów przy ul. Polanki. Pokazy prezen-tujące tajniki komunikacji za pomocą światła, dźwięku i anten okazały się prawdziwym hitem i mamy nadzieję, że na stałe wpiszą się w kra-jobraz Nocy. Sukcesem okazywała się właści-wie każda z politechnicznych nocnych imprez,

nie sposób tu niestety wszystkich wymienić. Warto natomiast podkreślić zaangażowanie i doskonałe przygotowanie wszystkich ekip.

Wszyscy kochają Polibudę

A dowody? Są niepodważalne. To przede wszystkim tysiące osób odwiedzających Poli-budę opisywanej Nocy. Atrakcyjny program im-prez skutecznie zachęcił, by poznał nas bliżej Prawdziwe oblężenie przeżyły też strony inter-netowe Nocy Naukowców – 60 tysięcy odsłon!

Page 6: Akademickie B+R

NOC NAUKOWCÓW 2010

6 AKADEMICKIE B+R

UCZESTNICY O NOCY NAUKOWCÓW

(zachowana oryginalna pisownia)

Super sprawa. W tym roku byłam z moim 5 letnim synkiem który po prostu zakochał sie w fizyce po pokazie Fizyka Turbo Show. Zafa-scynowały go także roboty. Jeżeli będzie taka możliwość w przyszłym roku także chcemy się wybrać. Wspaniały pomysł, zachęca dzieci, zwłaszcza te w wieku szkolnym, do poznawania różnych dziedzin nauki, pobudza ich wyobraźnię i ciekawość.Noc Naukowców lepiej pokazuje, co się robi na jakich studiach niż jakiekolwiek targi edu-kacyjne.Rewelacyjny pomysł.Świetna akcja! Powinna odbywać się dwa razy do roku! Jest bardzo potrzebna, by zainteresować dzie-ci i młodzież otaczającym nas światem. Nie-stety, jest za krótka (z córką nie dostałyśmy się na większość ogólnodostępnych pokazów i byłyśmy bardzo zawiedzione). Może w przyszłym roku należałoby zrobić cały weekend naukowców? Noc Naukowców to ciekawy pomysł na popula-ryzację nauki, warto w niej uczestniczyć, choć tłum ludzi na korytarzach i tłok w salach wy-kładowych na otwartych prezentacjach trochę odstrasza. Tak duże zainteresowanie impre-zą (zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży) świad-czy o tym, że nauka może być ciekawa, tylko w szkole nauczyciele nie zawsze potrafią cieka-wie o niej mówić. Było świetnie.... Genialne, genialne, genialne.... Zainspirowało mnie i mam nową pasje ;) Noc Naukowców to świetna inicjatywa promu-jąca naukę i pozwalająca zobaczyć ją od bar-dziej zabawnej strony. Im więcej takich działań tym lepszy staje się świat nauki. Świetna sprawa dla młodszych jak i starszych. Polecam wszystkim którym jeszcze się nie udało dotrzeć na NOC pełną atrakcji. Myślę, że Noc Naukowców jest bardzo fajna, od początku jej istnienia na nią chodzę, i za-wsze mi się podoba. Praca naukowców jest bardzo ciekawa, jak dorosnę to pójdę na po-litechnikę! Naukowcy moim zdaniem są bardzo fajni zaj-mują się nauką i eksperymentami. myślę że taka noc powinna być częściej.

„Jeśli wymarzyliście sobie dla waszych dzieci karierę

pisarza, menadżera czy artysty, to po tej imprezie

nie ma na to szans – wszyscy będą chcieli

być naukowcami.”

Page 7: Akademickie B+R

No 01/2010 7

FACEBOOK (zachowana oryginalna pisownia)

Niezwykła jest ta noc, raz w roku – wrażeń moc!Dookoła szum jakiś, iskry, dym, błyski, wybuchy, Sprzęty jakieś tajemnicze, w mgle - białe far-tuchy....Wszędzie dotkniesz Nauki, i nawet prąd pieści, Tu usłyszysz opowieści – naukowe w treści, Tam zrobisz eksperyment – pod okiem fachowców, Tak właśnie świętujemy - dziś Noc Naukowców.Krąży tłum ciekawskich, wszędzie pełno ludzi. Wokół pełno bodźców, nikt się tu nie nudzi. Tu odrzutowiec huczy, tam robot się kręci,Z uniwersytetu trzeciego wieku kręcą się stu-denci,

Po trzydziestce – starszaki przyszły, przyszły i maluszki.Za cierpliwość – Naukowe „Wróżki”.Za te uśmiechnięte twarze, ten błysk w oku – ciekawości.- Lubimy Was - Naukowcy!– Przyjmijcie nas w gości.

Noc Nałogowców 2010 :)

Noc naukowców lubię za to że można tam po-znać kupę ludzi o podobnych zainteresowa-niach. Wykształcenia ludzie pokazują nam tam to czego nie zobaczymy w liceach i gimnazjach. Przede wszystkim fajna atmosfera.

Lubię noc naukowców za to , że jest tam sym-patyczna atmosfera, można się wielu cie-kawych rzeczy dowiedzieć, doświadczenia mmmm : ) lubię to ! ;]

Najdoskonalszy, jak co roku, wykład Fizyka Tur-bo Show :))) zachwyceni!Za Noc nie ogromnych wrażeń i brak po pażeń,Lubię was za wypasione wieczory i ciekawe chemiczne wzory.Za doświadczenia bez żadnego złudzenia :PZa wspólne główkowanie i cierpliwe czekanie.Za elektroniki błysk i chemii blask....Za to że to kochacie i swoją pasją nas zarażacie :)

Lubię,Za ciekawość, którą we mnie wzbudzaZa światła kolory, które wynurzaZa to, że można tęsknić za wiedząZa Białych Ludzi, którzy wszystko Ci powiedzą...Za martwe przedmioty, które tej nocy ożywająZa wyobraźnię, którą wstrząsająZa to, że nieważne ile masz lat,Mnóstwo tajemnic kryje dla Ciebie świat.A ta Noc - pozwalazobaczyć niewidzialne,Usłyszeć niesłyszalne,Zrozumieć niezrozumiałe,Właśnie w Poznaniu - Poznać niepoznane.

będę po raz któryś i przyjdę ze względu na pokaz w auli bo co roku jest coraz ciekawszy

W Nocy Naukowców najlepsze są pokazy piro-techniczne i doświadczenia chemiczne :)

Jadę już 3 raz myślę że będzie świetnie !! ;

Page 8: Akademickie B+R

NOC NAUKOWCÓW 2010

8 AKADEMICKIE B+R

Jest jeszcze Facebook – setki wpisów i komentarzy. Naukowym dowodem będą wyni-ki ankiet, ale już wstępna ich analiza pokazuje, że Nocą Naukowców trafiliśmy w promocyjną dziesiątkę. Nie da się ukryć, iż impreza wyzna-cza nieznany dotąd trend w promowaniu na-uki i uczelni. Politechnice udało się zatem, jak podpowiada intuicja, wykreować inicjatywę no-wej generacji.

Jolanta Szajbe koordynator projektu

Witam serdecznie. Jestem juz kolejny rok na pokazach, ale jestem coraz bardziej roz-czarowany, macie świetny program poka-zy ale za małe grupy aby być na wszystkich pokazach. Moja propozycja to abyście wy-stawiali projektory lub telebimy i wtedy wię-cej ludzi ma szanse skorzystać z zamknię-tych pokazów i tylko dla małych grup. Po-zdrawiam.Noc naukowców to jest fantastyczna sprawa kocham brać w tym udział. Zawszę chodzę na Politechnikę Poznańską tam jest najfaj-niej. Nigdy bym tego nie przegapiła.Super inicjatywa, szkoda, że więcej miast Polskich nie bierze w niej udziału. Moim zdaniem taka noc jest fajna, ale nie-które dzieci nie mogą przyjść w ten dzień, ponieważ ich rodzice ciągle pracują albo gdy chcą iść same to też czasem nie mogą bo rodzice się martwią. A więc moim zda-niem taka noc powinna trwać 2 dni. Więcej takich akcji! Uważam, że takie akcje powinny odbywać się częściej ,ponieważ może to ukierunko-wać osoby, które jeszcze nie wiedzą co chcą robić w życiu a muszą już powoli o tym my-śleć. Świetna inicjatywa, a, w miarę dobra orga-nizacja, mogłoby być trochę więcej miejsca, bo jest straszny tłok.Nigdy nie myślałam, że samoloty są takie ciekawe – dziwiła się Asia. – Może wybiorę się na budowę maszyn...? Tam podobno jest specjalizacja silniki lotnicze.

• JednaNoc• 43warsztaty,pokazy,wykłady• 25tys.uczestnikównaPP• 60tys.odsłonstroninternetowych• 100naukowców• 130wolontariuszy

NOC NAUKOWCÓW W LICZBACH

Page 9: Akademickie B+R

No 01/2010 9

Miasto w zasięgu… telefonuWyobraź sobie, że zamierzasz zwiedzić miasto, nie wiesz jednak, jakie jego punkty warte są obejrzenia. Pozostaje udać się do punktu informacji turystycznej, wziąć stamtąd garść ulotek, spytać pracownika o najciekawsze atrakcje i ruszyć w drogę. Przyznajmy, to sporo wysiłku. Może lepiej skorzystać z Internetu? Tyle, że to wymaga dźwigania laptopa lub znalezienia kawiarenki internetowej. Jeśli się uda, przed Tobą jeszcze tylko kilka godzin spędzonych na przeszukiwaniu witryn urzędów, muzeów, zabytków i można rozpocząć wyprawę.

A gdyby to wszystko uprościć? Gdyby informa-cje te można było zdobyć dzięki telefonowi ko-mórkowemu? Co powiecie o aplikacji, która pozwoli pobrać listę muzeów, do których war-to się wybrać, dzięki lokalizacji GPS zaplanu-je trasę wycieczki, dodatkowo zaś będzie moż-na wybierać pomiędzy kilkoma szlakami do-branymi według zdefiniowanych preferen-cji turystów? Gdyby wystarczyło zrobić telefo-nem zdjęcie interesującego nas obiektu i otrzy-mać najważniejsze informacje go dotyczące? Czy to możliwe? Tak. I to już wkrótce. Przed-stawiamy „Zintegrowany system wspomaga-nia dostępu do informacji w przestrzeni miej-skiej”. Brzmi skomplikowanie? Zatem przeczy-tajcie więcej o rozwiązaniu, które już wkrótce ułatwi nam życie.

System realizowany jest przy współpracy Po-litechniki Poznańskiej i Urzędu Miasta Pozna-nia. Pierwsza instytucja zapewnia pomysł i specjalistów, którzy potrafią go zrealizować, Magistrat posiada bazę informacji o najważ-niejszych punktach w mieście. Należy podkre-ślić, że zainteresowanie tym rozwiązaniem wy-razili już przedsiębiorcy, którzy chcą za pomocą aplikacji przesyłać dane swoich firm, ich ofertę i wszelkie informacje przydatne klientom. Jak wyjaśnia dr inż. Marek Goliński z Politechni-ki Poznańskiej, na projekt złoży się osiem eta-

pów, których zwieńczeniem będzie w pełni funkcjonalny system identyfi-kacji w przestrzeni miejskiej.

1. Przeprowadzenie analizy potrzeb

użytkowników systemu w zakre-

sie informacji i eksploatacji, a także waż-

ności tych potrzeb

Z punktu widzenia funkcjonalności sys-temu i jego powodzenia u użytkow-ników, niezwykle istotne jest roz-poznanie potrzeb. Badania pozwo-lą dokonać segmentacji rynku odbior-ców w związku z ich potrzebami infor-macyjnymi, co pozwoli zaoferować im produkt spełniający jeśli nie wszystkie, to najwięcej ocze-kiwań. Pod uwagę brane będą między innymi takie kryteria, jak cel wizyty w mieście, dziedzina za-interesowań użytkownika, ale tak-że intuicyjność w wyborze para-metrów wyszukiwanych obiektów, tworzenie rankingów odwiedzanych miejsc, rodzaj urządzenia, za pomocą którego użytkownik komunikuje się z systemem. Autorzy projektu zwracają uwa-gę na znaczenie badań, których prawidłowa re-alizacja wpłynie na społeczną i gospodarczą użyteczność systemu. Funkcjonujące już roz-

Page 10: Akademickie B+R

INNOWACJE

10 AKADEMICKIE B+R

DR INŻ. MAREK GOLIŃSKI

Aplikacja musi być w pełni funkcjonalna dla użytkowników zaznajomionych z najnowszymi urządzeniami

elektronicznymi oraz dla tych, którzy dotychczas używali telefonów komórkowych głównie do rozmów.

Zostaną one umieszczone w punktach nawiga-cyjnych oraz lokalizacjach atrakcyjnych z punk-tu widzenia użytkownika. Pozwoli to nie tylko dostarczyć informacje o oznakowanych obiek-tach, ale będzie również służyć dodatkowej, obok GPS, możliwości lokalizowania użytkow-ników. Cechą wyróżniającą system stanie się filtrowanie informacji, przez algorytm progra-mu, od informacji niezagregowanej, dostęp-nej między innymi w Internecie, po informację syntetyczną, która jest możliwa do wykorzysta-nia w systemach mobilnych, zgodną z oczeki-waniami użytkowników. Statystyki stanowią-ce efekt analizy działania systemu, zestawiać będą nie tylko zakres tematyczny wyszukiwa-nych zagadnień, ale także analizować pytania nietypowe, które posłużą do określenia luki in-formacyjnej systemu (schemat na sąsiedniej stronie).

4. Zaprojektowanie podsystemu informatycz-

nego, a w tym opracowanie procedur i in-

strukcji korzystania z podsystemu

Zadanie to obejmuje wykonanie narzędzia in-formatycznego, dzięki któremu możliwe bę-dzie przechowywanie i korzystanie z danych. Zasady jego funkcjonowania zostaną dodatko-wo udokumentowane w ramach zbioru proce-dur i instrukcji funkcjonowania systemu. Za-danie to zlecone będzie jednostce dysponują-cej odpowiednim doświadczeniem w budowie oprogramowania do obsługi GPS i bazy GIS. Podsystem informatyczny utworzą w obsza-rze hardware – serwer i wiele końcówek mo-bilnych (telefony komórkowe, smartfony, palm-topy i inne), w obszarze software – oprogramo-wanie zainstalowane na serwerze oraz w urzą-dzeniach mobilnych. Bazodanowe oprogramo-wanie zainstalowane na serwerze pełnić bę-dzie rolę repozytorium wszystkich informacji, tych udostępnianych użytkownikom końcowym oraz tych, które są niezbędne dla prawidłowe-

we rozwiązania w zakresie wykorzystania ist-niejących zbiorów danych i informacji w opra-cowywanym systemie, a także wskaże potrze-bę tworzenia dalszych zbiorów danych uży-tecznych w przestrzeni miejskiej. Przewidzia-na jest identyfikacja zbiorów danych miejskich, określenie cech predysponujących je do wyko-rzystania w tworzonym systemie, identyfika-cja ograniczeń ich stosowania i przyczyn takich ograniczeń, opracowanie scenariuszy dzia-łań zmierzających do minimalizowania wystę-pujących ograniczeń oraz opracowanie me-tod przeniesienia wyselekcjonowanych da-nych miejskich do tworzonego systemu. Dzię-ki współpracy z Urzędem Miasta Poznania, wy-niki projektu będą mogły zostać wykorzysta-ne przez jednostkę administracji publicznej, co przyczyni się do wypełnienia założeń Minister-stwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, któ-re zawarto w „Strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce do roku 2013”.

3. Zaprojektowanie funkcjonalności i interfej-

su użytkownika

To zadanie obejmuje opracowanie funkcjonal-ności oraz specyfikacji projektowanego sys-temu ze szczególnym uwzględnieniem opty-malnego dostosowania do potrzeb użytkowni-ka. Z uwagi na fakt, że po zakończeniu proce-su transferu zintegrowany system będzie pro-duktem rynkowym, jego wdrażanie powin-no uwzględniać reguły tym rynkiem sterujące. Dlatego też w fazie projektowania zastosowa-ne będą metody zarządzania jakością (metoda QFD), metody marketingowego projektowania wyrobów oraz język modelowania obiektowe-go UML. Projektowanie funkcjonalności będzie przebiegało z uwzględnieniem prawa unijnego, dyrektywy INSPIRE oraz polskich aktów nor-matywnych. Zwiększeniu wygody korzystania z systemu służyć będzie wykorzystanie w iden-tyfikacji przestrzennej technologii fotokodów.

wiązania w zakresie geoinformacji charakte-ryzują się cząstkową funkcjonalnością, a ich użytkownicy stanowią nieliczną, choć rosnącą grupę. Oferowane im aplikacje nie zawsze po-wstawały w oparciu o analizę potrzeb poten-cjalnych odbiorców, a przecież oprócz kosz-tu usługi, istotne są ich umiejętności, któ-re umożliwią lub uniemożliwią efektywne wy-korzystanie oferowanego rozwiązania. Ana-liza wyników badań ankietowych przeprowa-dzonych na dużej liczbie respondentów pozwo-li poprawić ergonomię korzystania z systemów dostępu do informacji. Badania obejmą bo-wiem również analizę porównawczą istnieją-cych programów nawigowania przestrzenne-go. Rozpoznanie potrzeb użytkowników obej-mie przeprowadzenie badań sondażowych, in-terpretację ich wyników oraz sporządzenie ra-portu z badań, który będzie wykorzystany w dalszych pracach.

2. Analiza możliwości wykorzystania danych

zawartych w miejskiej bazie danych (we

współpracy z pracownikami Urzędu Miasta Pozna-

nia) oraz identyfikacja ograniczeń stosowania da-

nych miejskich w tworzonym systemie i możliwo-

ści zminimalizowania ograniczeń

Wykorzystanie istniejących już danych pozwo-li nie tylko zwiększyć efektywność prac pro-jektowych, ale również sprzyjać będzie obniże-niu ceny produktu, który zostanie zaoferowany użytkownikom. Szybsze opracowanie syste-mu możliwe stanie się dzięki współpracy z pra-cownikami Urzędu Miasta Poznania, zwłasz-cza: Biura Kształtowania Relacji Społecznych, Biura Koordynacji Projektów oraz Wydziału Or-ganizacyjnego. Biorąc pod uwagę fakt, że urzę-dy miejskie oraz inne jednostki samorządowe funkcjonują w oparciu o takie same przepisy regulujące kwestie gromadzenia, przetwarza-nia i przechowywania danych, współpraca z Urzędem Miasta pozwoli stworzyć modelo-

Page 11: Akademickie B+R

No 01/2010 11

go działania systemu. Zarządzanie informacja-mi w repozytorium odbywać się będzie za po-mocą panelu skonstruowanego w technologii WWW, który nie tylko pozwoli przeglądać i mo-dyfikować dane zgromadzone w systemie, ale również zarządzać działaniem całości syste-mu. Panel zarządzania oprogramowany zosta-nie w technologii ASP lub PHP, do komunikacji panelu z bazą danych posłuży język SQL.

Ponieważ baza danych stanie się zbiorem rekordów pogrupowanych w tablice zawiera-jące informacje, które są przedmiotem zainte-resowania czytelnika oraz te, które będą wyko-rzystywane do zarządzania systemem, zosta-nie ona zabezpieczona przed nieautoryzowa-nym dostępem. Treści przechowywane w bazie obejmować będą nazwy obiektów, informacje o prowadzonej przez nie działalności, liście ofe-rowanych usług lub towarów oraz dane pozwa-lające zlokalizować je na mapie (adres, współ-rzędne GPS, położenie względem najbliższych przystanków komunikacji miejskiej i inne). W obsłudze zapytań użytkowników do bazy da-nych wykorzystana zostanie aplikacja typu WWW zainstalowana na serwerze. Będzie ona interfejsem wymiany danych pomiędzy użyt-kownikami, a bazą i pozwoli dodawać nowe obiekty, edytować już istniejące w bazie, ak-tualizować informacje o nich oraz obsługiwać transfer danych dostępnych jako zbiory danych cyfrowych (np. z baz własnych danych firm). Do obsługi zapytań użytkowników i komunika-cji ze stroną WWW, przeznaczone będzie opro-gramowanie stanowiące część aplikacji serwe-rowej. Na podstawie treści zapytań z oprogra-mowania mobilnego, aplikacja przeszuka bazę danych, wybierze informacje spełniające pożą-dane kryteria i uszereguje je według ważności (np. według odległości). Ostatecznie aplikacja sformułuje krótki zbiór odpowiedzi, który zo-stanie przesłany do urządzenia mobilnego. W ramach projektu przewidziane jest

Modelprzepływuinformacjiwzintegrowa-nymsystemiewspomaganiadostępudoinfor-macjiwprzestrzenimiejskiej.Źródło:opracowa-niewłasne

Ixt1A - ilość informacji o stanie X w czasie t1 o stopniu przetworzenia A

Dane i informacje

dostępne w Urzędzie Miasta oraz

z innych źródeł

Dane i informacje udostępniane w Internecie

Informacje przekazywane

za pośrednictwem telefonii komórkowej

Format dokumentów adresowany

do mobilnych urządzeń,

dane segmentowane

Informacje interaktywnie pakietowane, przekazywane

za pośrednictwem telefonii komórkowej

Legenda:I - informacja znajdująca się w istniejących bazachI| - informacje potrzebne użytkownikomIA-E - stopnie przetworzenia informacjiIt1-t5 - umiejscowienie w czasie udostępnienia informacjiX - obiekt opisywany przestrzennie oraz poprzez atrybuty opisowe

I|xt5E-ilośćinformacjiostanieXwczasiet5ostopniuprzetworzeniaD

I|xt5E-Ixt4Dlukainformacyjna

Informacjepotrzebneużytkownikom

Format dokumentów optymalny

dla telefonów GPS

Elektroniczny format dokumentów

wstępnie segmentowanych

Dostępne dane i informacje,

w tym papierowy format

dokumentów niesegmentowanych

Ixt2B - ilość informacji o stanie X w czasie t2 o stopniu przetworzenia B

Ixt3C - ilość informacji o stanie X w czasie t3 o stopniu przetworzenia C

Ixt4D - ilość informacji o stanie X w czasie t4

o stopniu przetworzenia D

Page 12: Akademickie B+R

INNOWACJE

12 AKADEMICKIE B+R

sprawdzenie możliwości wykorzystania aplikacji typu API w celu pozyskiwania do-datkowych informacji od przedsiębiorstw prywatnych i instytucji oraz usług pu-blicznie dostępnych poprzez Internet, ta-kich jak: wyszukiwarki, porównywarki cen, mapy GPS, rozkłady jazdy i inne. Pozwo-li to poszerzyć zbiór danych dostępnych dla użytkowników, przy jednoczesnym zacho-waniu aktualności owych danych i bez ko-nieczności ich duplikacji. Dostępna w telefonach komórkowych oraz palmtopach aplikacja działać będzie w jednej z wybranych technologii: aplika-cja Windows Mobile, aplikacja Java, SMS, MMS, wersja light serwisu informatycz-nego dla telefonów komórkowych. Dzięki temu funkcjonalność systemu obejmie tak-że popularne telefony GSM z obsługą apli-kacji Java.

Użytkownik zainteresowany pozyskaniem in-formacji może sformułować zapytanie w na-stępujący sposób:Wyszukaj: kinoLiczba odpowiedzi: 15Słowo kluczowe: Pulp FictionSortuj: według lokalizacjiŚrodek komunikacji: samochódNawigacja: w oparciu o GPS

Zakres informacji, które można zastosować w zapytaniu zostanie określony na podstawie analizy potrzeb użytkowników. Dzięki ustawio-nym parametrom zapytania, aplikacja będzie formułowała jego wersję numeryczną, doda informację o aktualnym położeniu użytkowni-ka (GPS lub chociaż GSM) i w takiej formie wy-śle zapytanie do oprogramowania serwerowe-go. Po jego przetworzeniu, serwer odeśle od-filtrowany, krótki zbiór danych spełniających

kryteria zapytania. Użytkownik wybierze spo-śród wielu otrzymanych odpowiedzi jedną lub więcej takich, które spełniają jego kryteria po-szukiwania i uzyska pogłębioną informację na ich temat. Po wybraniu interesującego obiektu, możliwe będzie jego zlokalizowanie na mapie i/lub uzyskanie informacji, jak się do niego do-stać. Zapytania dotyczące obiektu mogą obej-mować na przykład: ofertę (zakres usług lub towarów), działalność, godziny urzędowania, lokalizację na mapie i wiele innych.

5. Testowanie systemu wspomagania i stop-

nia spełnienia kluczowych wymagań użyt-

kowników

Działania w tym zadaniu obejmują:• wprowadzenie danych testowych do sys-

temu. Prawidłowe działanie systemu wią-że się z udostępnieniem odpowiedniego za-kresu danych. Przedmiotem projektu jest

Page 13: Akademickie B+R

No 01/2010 13

sprawne wykorzystanie istniejących baz da-nych, a nie budowanie nowych. Na tym eta-pie istotny będzie dostęp do danych Urzę-du Miasta Poznania, określenie struktury informacji przestrzennej i danych poszuki-wanych przez użytkowników oraz uzupeł-nienie ich o te informacje, których potrze-bę zadeklarowali użytkownicy w badaniach w zadaniu 1.

• Zaprojektowanie procesu testowania. Proces testowania musi uwzględniać technologicz-ną specyfikę projektu, dlatego w badaniach wykorzystane zostaną następujące metody: ankieta do samodzielnego wypełniania, ba-dania grupowe techniką FGI oraz rozwiąza-nia stosowane w badaniach Internetu.

• Rekrutację testerów. Wybór testerów bę-dzie związany z rozpoznaniem potrzeb in-formacyjnych oraz badaniami zrealizowa-nymi w zadaniu 1. Będą oni reprezentatyw-ną populacją typowych grup użytkowników z uwzględnieniem różnych technik pozyski-wania informacji.

• Zapoznanie testerów z ideą funkcjonowa-nia systemu.

• Testowanie systemu z udziałem teste-rów. Podczas testów wykonawcy na bieżą-co będą współpracować z testerami, co po-zwoli prawidłowo zrealizować zadanie.

• Wnioskowanie i opracowanie modyfikacji w systemie.

• Opracowanie wykazu modyfikacji niezbęd-nych do wprowadzenia w zadaniu 6.

6. Testowanie podsystemu informatycznego

Etap ten obejmuje weryfikację narzę-dzia informatycznego pod względem zgodności ze specyfikacją oraz walidację i ocenę zgodno-ści z oczekiwaniami użytkowników. Środowisko testowe, czyli przestrzeń miejska, stanie się miejscem docelowego wykorzystania urządze-nia mobilnego, co umożliwi rzetelne przepro-

wadzenie testów i będzie gwarancją popraw-ności wyników. Obok testów systemu pod ką-tem sprawności aplikacji i stosowanej techno-logii, konieczne jest przetestowanie podsyste-mu informatycznego w zakresie jego funkcjo-nalności, bowiem sprawne i bezbłędne jego działanie ma kluczowe znaczenie dla powo-dzenia projektu mierzonego stopniem zaspo-kojenia potrzeb użytkowników. Na tym etapie konieczne będzie znalezienie oraz wyelimino-wanie błędów aplikacji, czym zajmie się pod-miot zewnętrzny.

7. Opracowanie ostatecznej wersji podsyste-

mu informatycznego

Przeprowadzone testy podsystemu infor-matycznego będą podstawą dla wprowa-dzenia niezbędnych korekt oraz ostateczne-go ukształtowania narzędzia. W tym zadaniu

przewidziane jest również przeprowadzenie testów regresywnych kompletnego produk-tu/prototypu, czyli po wprowadzeniu modyfi-kacji. Celem tych testów będzie upewnienie się, że aplikacja działa prawidłowo po doko-naniu modyfikacji oraz/lub po dodaniu nowej funkcjonalności.

8. Opracowanie ostatecznej wersji systemu

Dzięki testom przeprowadzonym w za-daniu 5, możliwe stanie się wprowadzenie ko-niecznych modyfikacji, udoskonalenie zakre-su danych, wprowadzenie korekt w specyfika-cji systemu zintegrowanego. Wykonalne bę-dzie również ostateczne zidentyfikowanie ogra-niczeń w systemie oraz kierunków ich elimi-nacji, a co za tym idzie: określenie ostateczne-go kształtu systemu, będącego prototypowym rozwiązaniem.

Page 14: Akademickie B+R

AKCELERATOR WIEDZY TECHNICZNEJ

14 AKADEMICKIE B+R

Akceleracja rozwoju wiedzy technicznej Szwajcaria i Francja mają akcelerator cząstek (Wielki Zderzacz Hadronów), a Polska Akcelerator Wiedzy Technicznej®. Przyspieszacz wiedzy? Czym jest, a czym może być efekt opracowania w Politechnice Poznańskiej Programu akceleracji wiedzy technicznej i matematyczno-przyrodniczej?

Technika opanowana czy opanowująca?

Otacza nas technika. Wkracza w nasze ży-cie, czy tego chcemy, czy nie. Znajomość roz-wiązań technicznych, choć na różnym pozio-mie szczegółowości, staje się niezbędna z wie-lu powodów. Po pierwsze, odczuwamy coraz więcej po-trzeb i coraz szybciej chcemy je zaspokajać, nadal jednak jeden z kluczowych zasobów, którymi dysponujemy, jest ograniczony – to czas. Nowoczesne technologie, nowe roz-wiązania stwarzają szansę na przyspieszo-ną realizację zamierzeń.Po drugie, rozwój techniki i nowoczesnych technologii już dawno wkroczył do naszej pra-cy. Kiedy rozpoczynałem studia w 1993 roku, sprawozdania z laborek pisałem ręcznie. W Poligrodzie było jedno ksero, do którego stało się w kolejce blisko godzinę, a na moim komputerze 386 fascynowało mnie przesuwa-nie okienek w systemie Windows. Na drugim roku można było korzystać z Internetu w za-sadzie tylko w Centrum Obsługi Informatycz-nej w Elektryku. W 1997 roku mogłem już wy-syłać przez FTP maile, ale komputery na Wy-dziale były zbyt słabe, żeby oglądać raczkują-ce WWW. Pierwszy raz zobaczyłem też wiel-ki aparat Centertel. Jednak już rok później ko-lega siedział cały wieczór w akademiku i roz-gryzał nieliczne funkcje GSM w zgrabnym apa-racie, z którego mógł dzwonić tylko do wybra-nych miast. A później się zaczęło…Dzisiaj w każdej pracy dążymy do wykorzysta-nia najnowszych osiągnięć techniki. Nieważne,

czy jest to szpital, szkoła, czy pracownia ma-larska.Po trzecie, rozwój technologii decyduje o inno-wacyjności, a stąd o poziomie rozwoju gospo-darczego, co ostatecznie rzutuje na poziom ja-kości życia każdego z nas, czyli społeczeństwa, w którym żyjemy, naszej cywilizacji i przyszłych pokoleń.Po czwarte, rośnie dynamika zmian na rynku pracy. Już dziś trudno ustalać jest programy kształcenia, które obowiązywałyby w dłuższym okresie, bo to, czego uczy się chociażby stu-dent uczelni technicznej na swoim pierwszym roku, w zauważalnym stopniu dezaktualizuje

Po piąte, rozwój techniki może mieć pozytywny wpływ na wyrównywanie szans, zwłaszcza w odniesieniu do osób o ograniczonej spraw-ności, trudniejszym dostępie do nauki, utrud-nionych możliwościach uzyskania pracy itp.Po szóste, nowoczesne rozwiązania w zakresie nauk technicznych i matematyczno-przyrodni-czych umożliwiają dotarcie do zasobów dotych-czas niedostępnych, co w konsekwencji może prowadzić do weryfikacji pojęcia ograniczono-ści zasobów.Jesteśmy dziś w sytuacji, w której bez nowocze-snej techniki nie możemy już sobie poradzić, z drugiej zaś strony coraz bardziej odczuwamy, jak nas ona przytłacza, choćby gdy trzeba prze-czytać instrukcję obsługi telefonu nowej gene-racji lub właśnie kupionego telewizora 3D.Z dalszym rozwojem techniki i technologii wią-żemy nadzieje, jakie w drugiej połowie dzie-więtnastego wieku żywili pozytywiści w odnie-sieniu do rozwoju nauk; stąd też rozwijają się nowe koncepcje i filozofie człowieka (jak na przykład filozofia transhumanizmu). Z drugiej strony targają nami obawy, czy rozwój informa-tyki i robotyki nas nie zniszczy, czy nie staniemy się jedynie kolejnym ogniwem w procesie ewo-lucji, czy się wreszcie nie zniszczymy nawza-jem, sprowadzając na naszą cywilizację kata-klizmy albo zatracając w sobie istotę człowie-czeństwa.

Akcelerator Wiedzy Technicznej®

W 2006 roku wspólnie z Markiem Golińskim sformułowaliśmy ideę akceleracji wiedzy tech-

się na roku ostatnim. Niedługo zmiany potrzeb na rynku pracy będą zachodziły tak szybko, że niezbędne stanie się opracowywanie elastycz-nych programów i metod kształcenia, z jedno-czesnym poszukiwaniem zupełnie dzisiaj nie-znanych sposobów przyspieszających naucza-nie. Zasadność stosowania pojęcia zawodu okaże się wątpliwa ze względu na zmienność wymagań pracodawców oraz oczekiwanie in-terdyscyplinarności w zakresie kompetencji.

To, czego uczy się choćby student uczelni technicznej na

swoim pierwszym roku w zauważalnym stopniu

dezaktualizuje się na roku ostatnim.

Page 15: Akademickie B+R

No 01/2010 15

i matematyczno-przyrodniczejnicznej, choć wówczas jeszcze tak jej nie nazy-waliśmy. Idea rozwinęła się w Program akcele-racji wiedzy technicznej i matematyczno-przy-rodniczej. Program zyskał uznanie zarówno władz Politechniki Poznańskiej, Urzędu Mar-szałkowskiego Województwa Wielkopolskie-go oraz Urzędu Miasta Poznania. Wcześniej list intencyjny na rzecz rozwoju wiedzy technicznej i matematyczno-przyrodniczej podpisało po-nad 30 instytucji. Wówczas rozpoczęliśmy dzia-łania na rzecz pozyskania środków w celu realizacji programu. Okazało się to nie-istotne, gdyż Program jest bardzo obszerny i trudno go sfinansować na planowaną skalę z jednego tylko źródła. Dziś, dzięki zaangażo-waniu w przygotowanie i uruchomienie pro-gramu dużej liczby współpracowników, reali-zowane są jednocześnie trzy projekty grupy Akcelerator Wiedzy Technicznej®, w których uczestniczy już ponad 50 osób. W projekty zaangażowani są następujący part-nerzy: Politechnika Poznańska, Województwo Wielkopolskie, Miasto Poznań, Telewizja Pol-ska Oddział w Poznaniu, Central Ostroboth-nia University of Applied Sciences (Finlandia), a także instytucje współpracujące: Powiatowy Urząd Pracy w Poznaniu oraz Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Mechaników Polskich Oddział w Poznaniu.Trwają prace na rzecz wykonania dalszych mo-dułów Programu i włączania do ich realizacji kolejnych instytucji, w tym uczelni, którym za-leży na przyspieszeniu realizacji działań adre-sowanych do uczniów, studentów, przedsię-biorców i społeczeństwa.

Przyspieszenie w trzech wymiarach

Jak działać na rzecz rozwoju nauk technicz-nych i matematyczno-przyrodniczych, aby cią-gle doskonalić jakosć życia każdego z nas - to jeden problem. Zupełnie inny zaś zawiera się w staraniu, by utrzymać odpowiednią dynami-

Page 16: Akademickie B+R

HISTORIA DOBREGO POMYSŁU

16 AKADEMICKIE B+R

kę zapoczątkowanych zmian. Jeśli rozwój go-spodarek innych państw będzie następował szybciej niż rozwój naszej gospodarki, to mimo stwierdzalnego rozwoju, w praktyce okażemy się w stosunku do reszty świata coraz bardziej zacofani, coraz bardziej też pozbawieni w nim ważnego głosu.

ne przyspieszenie rozwoju techniki przy sta-gnacji w zakresie rozwoju umiejętności korzy-stania z rozwiązań technicznych, może prowa-dzić do poczucia alienacji dużej części społe-czeństwa.

Grupa projektów

Akcelerator Wiedzy Technicznej®

Obecnie w skład grupy projektów Akcelera-tor Wiedzy Technicznej® wchodzą:• „Wielkopolski system monitorowania i pro-

gnozowania” w zakresie kształcenia zawo-dowego (www.praca.awt.put.poznan.pl),

• „Partnerski związek nauki i postępu”, doty-czący promocji osiągnięć naukowych (www.naukaipostep.pl),

• „Zintegrowany system wspomagania do-stępu do informacji w przestrzeni miej-skiej” z wykorzystaniem GPS i GIS (począ-tek w styczniu 2011 r.).

W pierwszym projekcie skupiono się na pro-blemie dostosowania kształcenia zawodowe-go do potrzeb rynku pracy. Zamierzeniem pro-jektujących jest, aby wdrożyć system i objąć nim dalsze grupy odbiorców, wychodzące poza uczniów i pracodawców (projekt ten zosta-nie szerzej omówiony w kolejnych numerach kwartalnika „Akademickie B+R”).

Drugi projekt, którego część składową stano-wi niniejsze czasopismo, ma na celu podniesie-nie poziomu osiągnięć naukowych w społecz-ności akademickiej oraz opracowanie systemu działań KNOWLEDGE PROMOTION MIX. Rezul-taty działań prowadzonych w tym projekcie będą na bieżąco przedstawiane na stronie projektu, jak również w niniejszym czasopiśmie.

O trzecim projekcie Czytelnicy mogą dowie-dzieć się więcej na stronach 9-13 w tym nume-rze „Akademickiego B+R”.

dr inż. Maciej Szafrański Pełnomocnik Rektora Politechniki Poznańskiej

ds. Akceleratora Wiedzy Technicznej

Przyspieszenie rozwoju techniki i nauk mat.- przyrodniczych

Przyspieszenie rozwoju umiejętności korzystania z rozwiązań technicznych

Przyspieszenie rozwoju humanistycznego podejścia

do stosowania techniki

RÓWNOWAGA

Trzy wymiary akcele-racji rozwoju techniki i nauk matematyczno-przyrodniczych. Opra-cowanie własne

Dziś konieczny jest nie tylko rozwój, ale tak-że przyspieszenie, czyli akceleracja tego roz-woju. Przyspieszenie powinno odbywać się w trzech wymiarach, przedstawionych na rysun-ku. Co więcej, niezbędne jest doprowadzenie do równowagi rozwoju i przyspieszenia w każ-dym z tych wymiarów. Przykładowo, nadmier-

Page 17: Akademickie B+R

No 01/2010 17

Od kilku lat Politechnika Poznańska współpracuje z koncernem IBM. Nasza współpraca odbywa się na dwóch płaszczyznach – mówi Robert Wrembel z Instytutu Informatyki PP – pierwsza z nich to współpraca komercyjna, druga to współpraca dydaktyczna w zakresie upowszechniania technologii IBM w środowisku akademickim.

Rozwój z najlepszymi

Współpraca komercyjna to z pewnością świa-dectwo dojrzałości organizacyjnej Politechni-ki Poznańskiej. Przy Instytucie Informatyki na zlecenie IBM Polska działa Eclipse Support Center, jedyne na świecie centrum udzielają-ce wsparcia największym globalnym organiza-cjom, klientom informatycznego giganta w zakresie popularnej platformy programi-stycznej Eclipse. Zespół Centrum prowadzi również działalność szkoleniową dla studen-tów i programistów, a także wspiera dydakty-kę na Politechnice oraz - w mniejszym stop-niu - badania naukowe - mówi kierownik Eclip-se Support Center, dr inż. Bartosz Walter. W zakresie dydaktyki i upowszechniania tech-nologii, współpraca z polskim oddziałem IBM rozpoczęła się w 2005 roku podczas Krajowej Konferencji Naukowej „Technologie Przetwa-rzania Danych". IBM wsparł wówczas konfe-rencję merytorycznie i finansowo. Współpraca w tym zakresie była kontynuowana w ramach kolejnych konferencji (w latach 2007 i 2010). Wspólnie rozpoczęto także promowanie tech-nologii IBM dla dydaktyki na wyższych uczel-niach. Od roku 2010 Instytut Informatyki PP koordynuje IBM Academic Day's, których ce-lem jest upowszechnianie rozwiązań technolo-gicznych IBM w środowisku akademickim.Dzięki tej wielopłaszczyznowej współpracy, PP ma prawo używać licencji akademickiej na do-wolne oprogramowanie IBM, które jest do-

stępne dla każdego studenta i pracownika. Na współpracy zyskują również studenci PP. W ra-mach powstającego Studium Innowacji i Transferu Technologii przewiduje się realiza-cje z udziałem najlepszych studentów informa-tyki (z Wydziału Informatyki PP) małych, płat-nych projektów informatycznych dla IBM, a także płatnych 2- lub 3-miesięcznych staży w tym koncernie. Najlepsi studenci informa-tyki (z Wydziału Informatyki) będą mogli wziąć udział w komercyjnych szkoleniach z wybra-nych technologii IBM i przystąpić do uznanych w świecie egzaminów certyfikujących. W naj-bliższych semestrach planowane są wykłady,

które prowadzić będą eksperci z zagranicznych uczelni wyższych i przemysłu, w tym także przedstawiciele IBM. W ciągu najbliższych kil-ku lat planuje się powstanie przy Instytucie In-formatyki PP Centrum Kompetencyjnego IBM w zakresie technologii analizy danych. Wszystkie wspomniane działania były i są możli-we dzięki niezwykłej przychylności Dyrekcji Insty-tutu Informatyki – podkreśla Robert Wrembel.Firma IBM doceniła również pracę dra hab. inż. Roberta Wrembla, przyznając mu nagrodę IBM FACULTY AWARD. W tym roku przyznano na całym świecie 100 nagród, w tym 30 trafiło do Europy i tylko 4 do Polski.

Page 18: Akademickie B+R

PROJEKTY

18 AKADEMICKIE B+R

Phoenix i Bąk podbiją niebo

Chociaż Polska nie jest kojarzona z produkcją samolotów, koncentrując się na tworzeniu ich poszczególnych elementów (np. turbiny niskiego ciśnienia wykorzystywane w silnikach dużych samolotów pasażerskich), nie oznacza to, że nie realizuje się tu ciekawych i bardzo zaawansowanych projektów. Do takich z pewnością zaliczyć można samoloty bezzałogowe, o których zastosowaniu słyszymy coraz częściej i to nie zawsze w kontekście działań militarnych.

Wdrażane w kraju projekty „Phoenix” i „Pro-teus” już wkrótce mogą odmienić pracę wie-lu specjalistycznych służb. Ten pierwszy, o wartości 10 milionów złotych (w tym 8,8 mln z funduszy UE), realizowany jest przez Instytut Lotnictwa w Warszawie w ra-mach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (poddziałanie 1.1.2 „Strategicz-

ne programy badań naukowych i prac roz-wojowych”). Drugi jest owocem pracy kon-sorcjum, które tworzą: Przemysłowy Insty-tut Automatyki i Pomiarów, Centrum Badań Kosmicznych PAN, Centrum Naukowo-Ba-dawcze Ochrony Przeciwpożarowej, Insty-tut Technologii Materiałów Elektronicznych, Politechnika Poznańska, Politechnika War-

szawska oraz Wojskowa Akademia Technicz-na. Również ten projekt korzysta ze wspar-cia finansowego Unii Europejskiej w ramach tego samego poddziałania. Wartość całego projektu, obejmującego budowę samolotu, robotów oraz mobilnego centrum dowodze-nia, to ponad 68 mln. zł z czego udział środ-ków europejskich to ponad 58 mln.

Page 19: Akademickie B+R

No 01/2010 19

DR BOHDAN NAUMIENKO, KOORDYNATOR PROJEKTU PHOENIX

Sensem Instytutu Lotnictwa jest tworzenie nowoczesnych technologii i uruchamianie rynku pracy

w Polsce. My podejmujemy te działania z dwóch powodów. Pierwszy jest natury rozwojowej, mówimy

przecież o projektach innowacyjnych, czyli muszą być z nich korzyści ekonomiczne dla kraju. Drugi to taki,

że wynalazki innowacyjne przenoszą się na wszystkie dziedziny życia. Wystarczy wspomnieć choćby

problem wykorzystania energii słonecznej.

Słoneczny Phoenix

Celem projektu realizowanego przez zespół naukowców z Instytutu Lotnictwa jest budowa do roku 2013 bezzałogowego samolotu stra-tosferycznego. Jego innowacyjność polega na zastosowanym napędzie, bowiem zrezygno-wano z tradycyjnych, ciężkich silników spalino-wych na rzecz paneli słonecznych, które będą pobierały energię w dzień, w nocy zaś silni-ki elektryczne będą pracować dzięki akumula-torom. Jak mówi dr Bohdan Naumienko, ko-ordynator projektu, o skali trudności świadczy fakt, że żadna firma nie produkuje tego typu urządzeń, a rekord nieprzerwanego lotu wyno-si 14 dni i należy do firm Kinetic i Boeing. Pol-ski projekt przewiduje wydłużenie tego cza-su do 30 dni – dodaje. Jest to kluczowe dla jego powodzenia, bowiem stanowi o podstawowej przewadze nad rozwiązaniami typu klasyczne-go, gdzie istnieje paliwo, które należy uzupeł-

niać. Oznacza to, że czas użytkowania samolo-tu w powietrzu pozostaje bardzo ograniczony. Zalety rozwiązania opracowywanego w Warszawie to, według dr Naumienko, prze-jęcie funkcji satelity i zaoferowanie dodatko-wych funkcji. O przewadze świadczy przede wszystkim niższa cena i możliwość korygowa-nia trasy, czego nie zapewniają satelity, ograni-czone orbitą, po której się poruszają i czasem, w jakim pożądany obszar znajduje się w ich zasięgu. Nie jesteśmy w stanie zaprogramo-wać satelity, by przemieszczał się na przykład wzdłuż rzeki a będzie to możliwe w przypad-ku Phoenixa – wyjaśnia koordynator projek-tu. Samolot wyposażony zostanie w autopilo-ta, co pozwoli na zaprogramowanie trasy, którą ma wykonać, ale w każdej chwili istnieje moż-liwość jej modyfikacji lub przejścia na sterowa-nie operatora z ziemi.Samolot będzie operował na wysokości 15-20

kilometrów, zatem przestrzeń ta nie jest wyko-rzystywana przez samoloty cywilne i wojsko-we, nie podlega też tak ścisłym regulacjom, jak przestrzeń leżąca poniżej. Zapewnia to więk-szą swobodę operowania, ale również eliminu-je ryzyko kolizji z innymi statkami powietrzny-mi. Niską masę Phoenixa zapewnią kompozy-ty węglowe, które zostaną użyte do jego budo-wy. Wybór materiału podyktowany jest również odpornością na warunki zewnętrzne, takie jak promieniowanie UV czy niska temperatura się-gająca -80°C. Ciężar samolotu jest ograniczo-ny, bowiem oprócz urządzeń koniecznych do utrzymywania się w powietrzu (silniki, ogniwa słoneczne, akumulatory), na pokładzie musi znaleźć się specjalistyczna aparatura, dostoso-wana do celu, w jakim będzie wykorzystywany. Przewidywany udźwig użytkowy wynosi 30 kilo-gramów, co w zupełności wystarczy dla sprzę-tu do monitoringu w czasie rzeczywistym. Ob-

Page 20: Akademickie B+R

PROJEKTY

20 AKADEMICKIE B+R

szar zastosowań wydaje się nie mieć ogra-niczeń, można jedynie spróbować go zakre-ślić – od tworzenia map katastralnych po mo-nitoring granic, od obserwacji ruchu drogowe-go po pomoc podczas powodzi czy pożarów, od konfliktów przestrzennych po sprzedaż foto-grafii lotniczych. Istotne dla wielu służb mogą być koszty użytkowania samolotu solarnego. Lot tradycyjnego samolotu to przecież nie tylko koszt paliwa, ale również obsługi, bazowania i pilotów, co sprawia, że ta możliwość pozosta-je poza zasięgiem większości instytucji. Samo-lot Phoenix nie będzie miał zaś wymagań doty-czących infrastruktury potrzebnej do wystarto-wania i lądowania. Wystarczy krótki pas starto-wy, który może być utwardzony, niekoniecznie lotnisko. Moc silników jest wystarczająca do wyniesienia samolotu na wysokość operacyjną, co wydaje się o tyle istotne, że pierwsze proto-typy podobnych statków musiały być wynoszo-ne na przykład przy pomocy balonów. Prace nad Phoenixem są bardzo zaawansowa-ne; dr Bohdan Naumienko zdradza, że Insty-tut Lotnictwa jest w fazie budowania modelu. Po przebadaniu go w tunelu aerodynamicznym będzie można stworzyć prototyp, który w 2013 roku stanie się gotowy do certyfikacji – doda-je. Godny podkreślenia jest fakt, że zespół ba-dawczy, który opracował Phoenixa, składa się

z młodych, ambitnych osób, które mimo cie-kawych propozycji ze strony zagranicznych in-stytucji, zdecydowały się pracować w kraju nad najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi w skali światowej.

Bąk poleci 12 godzin

Samolot bezzałogowy jest jednym z trzech komponentów Projektu Proteus, na który skła-dają się również trzy roboty do różnych zasto-sowań oraz mobilne centrum dowodzenia. Ra-zem tworzą one Zintegrowany Mobilny System Wspomagający Działania Antyterrorystyczne i Antykryzysowe. U podstaw projektu, jak wyja-śniają jego autorzy, legło przekonanie, że zmia-ny klimatyczne, globalizacja, rozwój między-narodowego terroryzmu oraz rosnące uzależ-

nienie od techniki sprawiły, iż coraz częściej mamy do czynienia z sytuacjami kryzysowymi. To z kolei wymusza tworzenie nowych strategii działania w takich okolicznościach.Za opracowanie Bezzałgowego Statku Lata-jącego odpowiedzialne są Laboratoria Ba-dawcze Systemów Mobilnych Politechni-ki Poznańskiej. Zadania samolotu obejmu-ją szeroko pojęty monitoring, zbieranie da-nych w sytuacjach kryzysowych i przesy-łanie ich do odpowiednich służb. Dzięki elektronicznym urządzeniom zainstalowa-nym na pokładzie, będzie mógł on wykony-wać zadania nawet w miejscach pozbawio-nych łączności radiowej. Konstruktorzy pla-nują, że wyposażenie Bąka objąć może ka-mery optyczne i termowizyjne oraz sensory

DR BOHDAN NAUMIENKO, KOORDYNATOR PROJEKTU PHOENIX

Trzeba łączyć wyzwanie i potrzebę samorealizacji, uczenia się, robienia ciekawych rzeczy, a nawet ści-

gania się, bo my się tu ścigamy z najlepszymi (Boeing, Lockheed Martin, Grumman). To wszystko jed-

nak pod warunkiem, że zespół jest zintegrowany. Muszą być to ludzie, którzy chcą to robić, robią to

z pasją i nie oczekują wyłącznie profitów finansowych.

System Proteus został wykorzy-stany podczas usuwania skutków

ostatnich powodzi w Polsce, po-magając analizować zdjęcia sate-

litarne zalanych obszarów.

Page 21: Akademickie B+R

No 01/2010 21

do badania skażeń chemicznych, co pozwo-li wykorzystać go między innymi do: szaco-wania szkód, szukanie poszkodowanych (np. w zawalonych budynkach), pomiaru tem-peratury pożaru, wyznaczania stref bezpie-czeństwa, tworzenia map skażenia, wspo-magania kierowania akcją na poziomie tak-tycznym, wykrywania obszarów zagrożo-nych pożarem oraz przewidywania rozprze-strzeniania się pożaru lub skażenia. Podob-nie jak w przypadku Phoenixa, wyposaże-nie Bąka można zmieniać w zależności od potrzeb, co sprawia, że obszary zastosowa-nia samolotu trudno określić w sposób jed-noznaczny. W znacznej mierze zależą one od okoliczności i urządzeń, które przenosić ma samolot.

Chociaż projekt ma zakończyć się w 2013 roku, Bąk został już zaprezentowany publicz-nie. Jego lot z zainteresowaniem obserwowa-li między innymi policjanci z Komendy Głów-nej. W porównaniu do Phoenixa, którego roz-piętość skrzydeł nie przekroczy 30 metrów, Bąk jest znacznie mniejszy, bowiem ważąc 30 kg, jego szerokość wynosi 5,5 metra. Maszyna przykuła uwagę również poza granicami kra-ju: w czerwcu prezentowano System Proteus podczas Międzynarodowych Targów Ochrony Przeciwpożarowej, Ratownictwa, Bezpieczeń-stwa i Zabezpieczeń „Interschutz” w Lipsku. Naukowcy z Politechniki Poznańskiej wysta-wili tam w pełni operacyjny prototyp samolotu z oprogramowaniem konsoli operatora, któ-re obejmowało systemy kontroli lotu wraz z

podglądem danych z czujników i kamer. Eks-poyzcja spotkała się z zainteresowaniem wie-lu służb ratowniczych, dla których szczegól-nie istotne jest to, że samolot może pozosta-wać w powietrzu nawet 12 godzin, a 60 mi-nut lotu oznacza koszt nieprzekraczający kil-kuset złotych. Jeśli porównać to ze sprzętem wykorzystywanym obecnie, różnica staje się nad wyraz widoczna. Koszt utrzymania samo-lotu tradycyjnego lub śmigłowca jest najwięk-szą przeszkodą w wykorzystywaniu ich przez wiele służb. Często dochodzi do absurdalnych sytuacji, kiedy pieniędzy wystarcza jedynie na zakup samolotu, ale koszty jego obsługi spra-wiają, że stoi on bezużyteczny w hangarze. Bąkiem interesują się nie tylko policjanci, któ-rzy widzą go choćby w roli obiektu pozwalają-cego prowadzić dyskretny monitoring obsza-rów miejskich. System Proteus został też bo-wiem wykorzystany podczas tegorocznej po-wodzi, pomagając analizować zdjęcia zala-nych terenów. Phoenix i Bąk są dowodem na poszukiwanie obszarów, w których polscy naukowcy mogą zaoferować produkt dorównujący lub prze-wyższający rozwiązania zagraniczne. Być może wkrótce stanie się nim produkcja samo-lotów bezzałogowych. Ważne, by rozwój tych opracowywanych w kraju technologii, gene-rował rozwój innych gałęzi przemysłu, ale też wzmacniał innowacyjność polskiej gospodar-ki, co znacząco poprawi jej konkurencyjność. Kto wie, być może za kilka lat Polska będzie liderem w projektowaniu i produkcji samolo-tów bezzałogowych. Warto przyglądać się obu projektom, które dowodzą przecież, iż wbrew potocznym opiniom, że nie można, że nie war-to, że nie opłaca się – jednak można, warto i opłaca się mieć pomysł i dążyć do jego reali-zacji.

Inż.KrystianWoźniak,kierownikprojektuPhoenix.

Page 22: Akademickie B+R

STUDENCKIE KOŁA NAUKOWE

22 AKADEMICKIE B+R

Zakręceni kołem

To, co kiedyś błyszczało na ekranach jako supernowoczesny gadżet Jamesa Bonda, dziś nadawałoby się wyłącznie do postawienia na zakurzonym patio obok starej szafy gdańskiej. To, co kiedyś było technologicznym szczytem marzeń, dziś jest powszechne niemal jak prawo wyborcze. Żeby było ciekawiej, w tej naukowej rewolucji biorą także udział studenci, obalając tezę, że koła naukowe to tylko pretekst do zorganizowania kilku wyjść na piwo.

Jeśli Wasze ambicje i plany orbitują gdzieś da-leko i wysoko, a nawet bardzo daleko i bardzo wysoko, teraz nic nie stoi na przeszkodze, że-byście je wynieśli aż w przestrzeń kosmiczną. I to całkiem dosłownie. Członkowie działające-go na Politechnice Wrocławskiej Koła Nauko-wego Misje Kosmiczne Europejskich Studen-tów uczestniczą w pracach, mających na celu wykonanie minisatelity ESEO i orbitera księ-życowego ESMO, tworząc do nich pokładowy podsystem telekomunikacyjny. Współpracują przy tym z Niemiecką Agencją Kosmiczną, a sam projekt to nie tylko żmudne projekto-wanie podzespołów w zaciszach uczelnianych laboratoriów czy symulacje na ekranach do-mowych komputerów. Osoby zaangażowane w projekt brały udział między innymi w czte-romiesięcznym stażu w Centrum Nauko-

wo-Technologicznym Europejskiej Agencji Ko-smicznej w Holandii. Obecnie Koło uczestniczy też w wykonaniu nowatorskich dwóch anten ARISS dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.Jeśli z kolei interesują Was rzeczy bardziej przyziemne - i znów „przyziemne” w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu - powinni-ście przyjrzeć się bliżej Studenckiemu Kołu Aerodynamiki Pojazdów Politechniki Warszaw-skiej. Jego członkowie najpierw zbudowali, a teraz udoskonalają „Kropelkę” - cudo prze-mieszczające się już niemal wyłącznie siłą woli jego twórców. Bierze ono udział w międzynaro-dowych zawodach „Shell Eco-marathon”, ma-jących na celu wyłonienie pojazdów spalają-cych rekordowo niską ilość paliwa. Dwa lata temu ‚’Kropelka’’ z 409 kilometrami, które po-konała na jednym litrze etanolu zajęła w swojej

kategorii czwarte miejsce. Rok później popra-wiła wynik o 198 kilometrów i była już druga. Prace nad jej udoskonaleniem trwają. - Chce-my przekroczyć granicę 1000 km na jednym li-trze paliwa - deklaruje przewodniczący Koła Krzysztof Tabiszewski.Jesteście pasjonatami sportu? Znakomicie. Jesteście pasjonatami sportu i wysoce roz-winiętej technologii? To nawet jeszcze le-piej. Powinniście zainteresować się zawoda-mi „sumo robotów”. Prawdziwymi specjalista-

Page 23: Akademickie B+R

No 01/2010 23

mi w tej dziedzinie są studenci Koła Naukowe-go CybAiR z Politechniki Poznańskiej, którzy już od sześciu lat organizują na swojej uczel-ni zawody niewielkich metalowych sportow-ców. Na sztampowej, ciągłej eksploatacji jed-nego pomysłu członkowie koła nie zamierza-ją poprzestać. - Na pewno wkrótce można spo-dziewać się większej liczby kategorii, na przy-kład „minisumo”, prawdopodobnie też „linefol-lower” (wyścigi robotów jeżdżących po czarnej linii). Mamy nadzieję, że uda się też zorganizo-wać spotkania/prezentacje firm zajmujących się automatyką/robotyką użytkową (inteligent-ne domy, nowoczesne systemy produkcji/ob-sługi). Jeszcze w 2011 najprawdopodobniej bę-dziemy mieli do czynienia z Festiwalem jedno-dniowym, jednak w planach jest wydłużenie go do dwóch dni - mówi Borys Tomala, pełnomoc-nik ds. promocji projektów Politechniki Po-znańskiej. Jako że idea sumo robotów okazała się sukcesem i co roku starcia ważących oko-ło trzech kilogramów i próbujących wypchnąć się z maty lub powalić wojowników, ogląda kil-ka tysięcy osób, w ślad za poznaniakami poszły też inne uczelnie. Koła naukowe to jednak nie tylko praca nad technologiami, które mają lub mogą zmienić przyszłość. To także niezła zabawa. Nie wierzy-cie? Spytajcie studentów Politechniki Wrocław-skiej, a ściślej rzecz biorąc tych z koła MOS (Microstystems Oriented Society). To w końcu oni są autorami genialnych PIWO (Potężnych Indeksowanych Wyświetlaczy Oknowych) o nu-merach od 1 do 4 pokazanych przez większość stacji telewizyjnych w naszym kraju. PIWA ste-rują oświetleniem pokoi w akademikach, spra-wiając, że z daleka mogą one przypominać gi-gantyczne ekrany gier komputerowych zna-nych nam z lat 80. Wyświetlają także, a jakżeby inaczej, gigantyczny, zajmujący cały dom stu-dencki napis „PIWO”.

Ciągle nie znaleźliście niczego dla siebie? Nic nie szkodzi. Na samej Politechnice Poznań-skiej działa ponad 40 kół naukowych - od zaj-mujących się inżynierią mikroprocesorową po te, których zainteresowania związane są z mul-timediami. Od takich, gdzie coś dla siebie znaj-

dzie każdy miłośnik silnikach spalinowych, przez związane ze sztuką użytkową, aż do Aka-demickiego Klubu Lotniczego. Pozostaje tyl-ko działać!

Łukasz Miszewski

Page 24: Akademickie B+R

PRAWO

24 AKADEMICKIE B+R

Ramy Kwalifikacji – konieczność czy potrzeba?O Ramach Kwalifikacji mówi się już od dawna. To właśnie kolejne podpisy właściwych ministrów w Bolonii, a później innych miastach, zapoczątkowały proces reformy systemu edukacji w Europie.

Już w 2005 roku postanowiono powołać do życia tzw. Wspólną Europejską Przestrzeń Edukacyjną. U jej podstaw leży pełna ekwi-walencja wykształcenia prowadzonego w różnych krajach, łatwość dla studiujących przejścia na wyższy stopień kształcenia w innym ośrodku, zniesienie nostryfikacji, a także założenie konkurencyjności eduka-cji europejskiej w porównaniu z innymi, wy-dawałoby się, bardziej wydajnymi systema-mi. Stworzenie wspólnego systemu pocią-gnęło konieczność zdefiniowania kolejnych poziomów edukacji. Przyjęto w końcu 8 po-ziomów, rozpoczynając od szkoły podsta-wowej (pierwszy poziom), a kończąc na stu-diach doktoranckich (ósmy poziom). Ogólnie rzecz biorąc, w krajach europejskich syste-my się różnią i niemal żaden nie przystaje do zaproponowanego. Z ich dostosowaniem do deklaracji UE zmagają się więc wszy-scy. Tak jak i u nas, każdy przyzwyczajony jest do pewnej tradycji i najchętniej przyjął-by europejskie wymagania na własnych wa-runkach. Pierwszy krok na drodze do wypełnienia zo-bowiązań zaciągniętych przez ministrów zro-biliśmy już kilka lat temu, wprowadzając dwustopniowość studiów oraz ekwiwalencję pracy studenta mierzoną punktami ECTS. Na ile nam się to udało, widzimy to dziś wszy-scy. Nie do końca umieliśmy dobrze podzie-

lić treści między pierwszym, a drugim stop-niem kształcenia, zapominając o zasadzie, by pierwszy stopień charakteryzował się ogól-nością przekazywanych treści, podczas gdy miejscem prawdziwych specjalności i spe-cjalizacji stać się powinien stopień dru-gi. Dochodzi więc do sytuacji, kiedy studen-ci pierwszego stopnia danego kierunku nie mogą już iść na drugi stopień w dowolnej dla tego kierunku specjalności. Jest więc po-trzeba naprawienia tych niedociągnięć. Nie do końca też uporaliśmy się z trybem pro-mowania po pierwszym stopniu i niemal jed-noczesną rekrutacją na stopień drugi. Tej sy-tuacji obawialiśmy się jednak od dawna i w związku z tym byliśmy bardziej czujni i zapobiegliwi. W tej sytuacji nadal są zwolen-nicy starej pięcioletniej edukacji. Może warto tu tylko zaznaczyć, że studenci nie pamiętają poprzedniego systemu i są tylko odbiorcami aktualnie oferowanych im wymagań. Można by długo mówić o różnych ogranicze-niach, które wyraźnie są przeszkodą we wpro-wadzaniu zasad sugerowanych w tzw. proce-sie bolońskim. Mam tu na myśli sposób przy-dzielania etatów związany z odstanymi przy ta-blicy godzinami dydaktycznymi a także finan-sowanie uczelni zależne mocno od liczby stu-dentów. Mamy świadomość tych ograniczeń więc nie jest łatwo znajdować argumenty uza-sadniające czekające nas zmiany. I jeszcze je-

den argument, który wydaje się istotny. Przy-zwyczailiśmy się do nauczania studentów. Nie-kiedy wydaje się nam, że jeszcze 10 czy 15 go-dzin zajęć i naszego wysiłku załatwi sprawę by taki czy inny problem stał się dla studentów ja-sny. Niestety powoli zapominamy, że studiowa-nie, jak sama nazwa wskazuje, polega przede wszystkim na własnej pracy studentów, a rolą uczących jest im pomóc. Jestem pewien, że do własnej pracy, swojego czasu przeznaczone-go na wypełnienie stawianych im zadań oraz do satysfakcji osobistego pokonywania trudno-ści studenci mają duży szacunek. Do tego co otrzymują na talerzu wykładu znacznie mniej-szy. W istocie rzeczy już punkty ECTS mają być głównie miarą czasu zaangażowania studen-ta na wykonanie powierzonych mu zadań, a nie liczby godzin odpracowanych przez kadrę przy tablicy. Wymienianie innych argumentów zwią-zanych z trudnościami prowadzenia proce-su dydaktycznego, których jesteśmy świadomi, mija się z celem i zapewne przekracza ramy tej wypowiedzi.Zobowiązania rządowe doprowadziły wresz-cie do uczynienia kolejnego kroku tzn. zdefi-niowania tzw. Krajowych Ram Kwalifikacji. Dla poziomów od 1 do 5 uczyniło to Ministerstwo Edukacji. Za uzgodnienie KRK na wyższych poziomach (licencjat/inżynier, magister i doktorant) od-powiada MNiSzW, które powołało grupy eks-

Page 25: Akademickie B+R

No 01/2010 25

pertów dla poszczególnych dziedzin (w tym nauk technicznych) by zaproponować śro-dowisku ogólne zapisy KRK. Na ich podsta-wie przez uczelnie będą opracowywane pro-gramy studiów, czyli definiowane Ramy Kom-petencji Kierunkowych. Dalej określając efek-ty kształcenia w postaci wiedzy, umiejętności i kompetencji dodatkowych (czyli tzw. postaw) trzeba będzie zapisać wszystkie proponowa-ne przedmioty. Mam nadzieję, że po odbytym już w naszej Alma Mater szkoleniu prowadzo-nym przez ekspertów bolońskich nie muszę wyjaśniać wielu meandrów związanych z przy-gotowaniem tych dokumentów (Ram Kwalifi-kacji zapisanych w języku efektów kształcenia). Z przyjemnością deklaruję, że w razie potrze-by wsparcia i lepszego zrozumienia idei podej-mowanej pracy oraz krytycznego spojrzenia na określenie efektów kształcenia jestem do dys-pozycji (miałem przyjemność pracować w ze-spole przygotowującym KRK razem z profeso-rami A. Kraśniewskim, który nam przewodni-czył, B. Macukowem, E. Jezierskim i J .Zawa-diakiem).Przygotowanie opisu programów kształcenia i przedmiotów w języku efektów kształce-nia jest pracą niezwykle potrzebną. Zastą-pi to istniejące, dotąd obowiązujące ministe-rialne standardy kształcenia własną koncep-cją nauczania. Jest duża szansa, by na tym eta-pie uporządkować, usystematyzować czy we

właściwy sposób scalić bądź rozłączyć, formy i treści prowadzonych zajęć a przede wszyst-kim dobrze zdefiniować zakres pracy własnej studentów.Gdyby dziś dokładnie przejrzeć 900-stronico-wy dokument obowiązujących na kierunkach technicznych standardów łatwo dojdziemy do wniosku, że jest on wyjątkowo niezrównowa-żony (ważne przedmioty kierunkowe niekie-dy są opisane w kilku linijkach inne poboczne na kilku stronach). Brak w nim prawdziwej dy-daktycznej „premedytacji” jaki naprawdę efekt końcowy chcemy osiągnąć. To, co dziś nazy-wamy sylwetką absolwenta jest w kategoriach KRK programem kształcenia na kierunku, tyle że napisanym precyzyjnie w kategoriach mie-rzalnych i egzekwowalnych nie zaś w pięknych górnolotnych sformułowaniach. Po wprowa-dzeniu Ram Kwalifikacji uczelnie posiadające uprawnienia habilitacyjne będą mogły w miarę potrzeby lub potrzeb rynku pracy kreować też nowe kierunki studiów inne od dziś wymienia-nych 118 na liście ministerialnej. W najbliższym czasie powinien pod dysku-sję środowiska być poddany dokument doty-czący Ram Krajowych. Proszę zwrócić uwa-gę, że zapisy tam dokonane są bardzo ogólne (żeby nie powiedzieć ogólnikowe), ale by pokryć całe pole nauk technicznych takie być powin-ny. Są zresztą zgodne z oczekiwaniami uzna-nych światowych komisji akredytacyjnych. Gdy-

by jednak Ktoś miał propozycję lepszych lub in-nych sformułowań, będę wdzięczny za pomoc i postaram się poddać te propozycje właściwe-mu opiniowaniu.Nadal pozostaje wiele pytań, łączących się z procedurą wprowadzania KRK, jak choćby nowa rola Komisji Akredytacyjnych, stosow-nych zapisów aktów prawnych czy sposobu fi-nansowania tych zmian. Na te i wiele innych pytań, które mi chodzą po głowie, nie potra-fię odpowiedzieć, ale jestem pewien, że podję-cie szerokiej dyskusji na tematy dotyczące te-go jak prowadzimy dydaktykę i wprowadzenie do niej porządkujących formalizmów ma głę-boki sens. Ciągle za mało uwagi poświęcamy wzorowo zorganizowanemu procesowi eduka-cji. Niestety nawet studenci ograniczają dysku-sję o edukacji do wymiany uwag między sobą, ale nie do podnoszenia jej na forum Rad Wy-działów, gdzie przecież decyduje się o jakości świadczonych im usług.Wracając do tytułu, trzeba stwierdzić, że Ramy są zobowiązaniem rządowym a rzetelne ich opracowanie na wszystkich szczeblach daje szanse na sporządzenie dobrego rachunku su-mieniaz jakości prowadzonego procesu dydak-tycznego i wprowadzenia niezbędnych zmian na każdym poziomie (pojedynczych zajęć, spe-cjalności i kierunku kształcenia).

Prof. dr hab. inż. Tomasz Łodygowski

Page 26: Akademickie B+R

NAGRODY

26 AKADEMICKIE B+R

Business Innovation Award

Rada Programowa Forum Ekonomicznego, w skład której wchodzą m.in. Jerzy Buzek, Teresa Kamińska, Jerzy Koźmiński, Waldemar Pawlak i Janusz Steinhoff oraz Redakcja miesięcznika „Polish Market”, w ramach konkursu Business Innovation Award przyznały Politechnice Poznańskiej wyróżnienie za najlepszy projekt innowacyjny.

Page 27: Akademickie B+R

No 01/2010 27

Wyniki Konkursu ogłoszono 08.09.2010 roku w Rzeszowie podczas Forum Innowacji XX Fo-rum Ekonomicznego w Hotelu Grand. Głów-ną i jedyną nagrodę zdobyła Rafineria Gdań-ska LOTOS za innowacyjne produkty. Przyzna-no też tylko jedno wyróżnienie – właśnie to dla Naszej Uczelni.Dyplom z rąk Wicepremiera, Ministra Gospo-darki Waldemara Pawlaka oraz Prezesa Za-rządu, Redaktor Naczelnej Polish Market Kry-styny Woźniak-Trzosek odebrała w imieniu Po-litechniki Poznańskiej kierująca tym projektem dr hab. inż. Magdalena Wyrwicka, prof. nadzw. PP, prodziekan ds. nauki Wydziału Inżynierii Zarządzania.Wyróżniony projekt „Foresight 'Sieci Gospodar-cze Wielkopolski' – scenariusze transformacji wiedzy wspierające innowacyjną gospodarkę”, realizowany jest przez Politechnikę Poznań-ską na podstawie umowy UDA – POIG 01.01.01 - 30 - 014/09 – 00 od października 2009 roku

w ramach Osi prioryteto-

wej: 1. Badania i rozwój nowo-

czesnych tech-nologii, Działa-

nie: 1.1. Wspar-cie badań nauko-

wych dla budowy gospodarki opartej

na wiedzy, Poddzia-łanie: 1.1.1. Projekty

badawcze z wykorzy-staniem metody fore-

sight; jest współfinan-sowany ze środków Eu-

ropejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego

w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna

Gospodarka 2007-2013.O wyróżnieniu można czytać:http://www.polishmarket.com.pl/document/:-23808,Lotos+Group+and+Poznan+University+of+Technology+win+Business+Inn.en.htmlForesight to przewidywanie, przezorność, za-pobiegliwość. Ma na celu wskazanie i ocenę przyszłych potrzeb, szans i zagrożeń związa-nych z rozwojem społecznym i gospodarczym oraz przygotowanie odpowiednich działań wy-przedzających z dziedziny nauki i techniki. To odkrywanie wspólnych dla różnych grup spo-łecznych przestrzeni myślenia o przyszłości oraz inkubacja elementów strategii lub kon-cepcji strategicznej. Proces foresightu obejmuje intensywne, po-wtarzające się okresy otwartej refleksji, two-rzenia partnerskich sieci, konsultacji społecz-nej oraz dyskusji, prowadzące do wspólnego doskonalenia wizji przyszłości oraz powszech-nego utożsamiania się ze strategią, w celu eksplorowania długoterminowych możliwości

wykreowanych dzięki oddziaływaniom nauki oraz innowacji na społeczeństwo. Badania foresight rozwinęły się już w trzy ge-neracje:

1. skupiała się na prognozowaniu techno-logii przez ekspertów i dotyczyła obszaru nauki i techniki, 2. dołączyła jako obiekt badań przemysłu oraz rynku, uwzględniała również sektor usług w gospodarce, 3. dodała perspektywę społeczną i kwestie związane z rozwiązywaniem problemów społeczno-gospodarczych.

O projekcie

Projekt „Foresight »Sieci Gospodarcze Wiel-kopolski« – scenariusze transformacji wie-dzy wspierające innowacyjną gospodarkę” po-winien zainspirować możliwie szerokie krę-gi społeczne i różne środowiska do myślenia o współtworzeniu przyszłości regionu i kre-owaniu wizji rozwoju Wielkopolski w oparciu o przesłanki naukowe. Realizacja projektu wiąże się, obok badań stricte naukowych, z szeregiem spotkań, pod-czas których podejmowane są debaty na temat usprawniania przekazu wiedzy o nowych tech-nologiach, rozwiązaniach organizatorskich czy produktach w gospodarce regionu. Celem bezpośrednim projektu realizowane-go od października 2009 przez Instytut Inżynie-rii Zarządzania (obecnie Wydział Inżynierii Za-rządzania) Politechniki Poznańskiej jest ana-liza możliwości rozwoju koncepcji „gospodar-ki opartej na wiedzy” w Wielkopolsce poprzez określenie różnych scenariuszy transformacji wiedzy o produktach, technologiach i nowych rozwiązaniach organizatorskich w sieciach go-spodarczych, ocenę ich wpływu na budowę „In-nowacyjnej Wielkopolski” oraz uruchomienie procesów antycypowania przyszłości i wyko-rzystania tej wiedzy w regionie dzięki zastoso-

Page 28: Akademickie B+R

NAGRODY

28 AKADEMICKIE B+R

waniu metodyki foresight. Wizja rozwoju „Innowacyjnej Wielkopolski” oparta będzie na dialogu społecznym, szero-kim konsensusie, w osiąganie którego zaanga-żowani zostaną przedstawiciele sektora szkol-nictwa i nauki, przedsiębiorcy, jednostki samo-rządu terytorialnego oraz instytucje otocze-nia biznesu.Innowacyjność projektu polega na tym, że re-alizatorzy nie poprzestają na identyfikacji pro-cesów transferu (prezentacji oferty, przekazie) innowacji, lecz poszukują mechanizmów sytu-acyjnej adaptacji wiedzy do warunków sieci go-spodarczych i poszukują determinant (czynni-ków kierowalnych) oraz uwarunkowań (ograni-czeń) dla takich działań.Koncepcja realizacji Projektu przewiduje za-stosowanie metodyki myślenia sieciowego do analizy systemowej procesów rozpowszechnia-nia wiedzy i budowania scenariuszy transfor-macji wiedzy w sieciach gospodarczych Wiel-kopolski. Zaplanowano również zrealizowanie symulacji przebiegu transformacji wiedzy (np. o materia-

łach zamawianych za pośrednictwem platfor-my internetowej) z wykorzystaniem oprogra-mowania WITNESS OPTIMISER.Podejmuje się próbę kompleksowego ujęcia sy-tuacji innowacyjności gospodarki regionu z uwzględnieniem systemu środowiska lokal-nego, systemu biznesu, systemu nauki i eduka-cji oraz systemu finansowania działań przedsię-biorczych w kontekście funkcjonowania struktur sieciowych, a zwłaszcza zaspokajania zapotrze-bowania na wiedzę stymulującą rozwój.Na potrzeby projektu zdiagnozowano tożsa-mość Wielkopolski i określono profil wartości preferowanych przez mieszkańców regionu. Zbadano także percepcję kultury technicznej w wielkopolskich przedsiębiorstwach.Do Panelu Głównego (gremium decydujące-go o priorytetach badawczych i przebiegu Pro-jektu) zaproszono przedstawicieli władz lokal-nych, przedsiębiorców, koordynatorów sieci gospodarczych, reprezentantów świata nauki (z trzech różnych uczelni oraz przedstawicieli instytucji badawczych), a także oświaty i insty-tucji wspierania biznesu.

Duże znaczenie przypisano w badaniach na rzecz Projektu strukturom sieciowym typu „klaster”, które z założenia tworzone są w „trójkącie”: gospodarka – nauka – admini-stracja (lub instytucja wspierające). Jednak obiektem analiz są zasadniczo wszelakie sie-ci gospodarcze: tworzone wokół dużych firm, funkcjonujące na bazie powiązań logistycznych w sieciach dostaw lub dystrybucji, a także te wynikające z aliansów strategicznych. Badania dotyczą rozpoznawania procesów, metod, mediów oraz barier przekazywania (transferu), rozpowszechniania (dyfuzji), a w szczególności dostosowywania (transfor-macji) wiedzy do potrzeb przedsiębiorstw funk-cjonujących w Wielkopolsce. Badania w projekcie odniesiono do: • pojedynczych osób (w kontekście dostępne-

go systemu kształcenia i doskonalenia za-wodowego, tożsamości lokalnej, prefero-wanych lokalnie wartości, typowych zacho-wań społecznych – np. gotowości do podej-mowania innowacji),

• firm (ich chęci do wiązania się relacjami sieciowymi, oczekiwań wobec sektora na-uki i władz lokalnych),

• sieci gospodarczych (przyczyn ich tworze-nia, typowych powiązań, stopnia integracji, korzyści i zagrożeń wynikających ze współ-działania).

Analizy prowadzone na rzecz tworzenia scena-riuszy transformacji wiedzy w sieciach gospo-darczych regionu w perspektywie 2030 roku tworzone będą z uwzględnieniem tzw. „do-brych praktyk” preferowanych w opracowa-niach naukowych, krajowych i regionalnych do-kumentów strategicznych, na bazie obecnej, ale w kontekście prognozowanej sytuacji spo-łecznej, ekonomicznej i gospodarczej. Analizuje się w związku z tym dostępne wyniki badań zrealizowanych przez inne zespoły, stan

Na rysunku przedstawiono mechanizm działania programów typu foresight, któ-ry powinien skutkować włączeniem różnych grup społecznych w myślenie o przyszłości.

Page 29: Akademickie B+R

No 01/2010 29

Foresightinstytucji

Foresightregionalny

Foresightkrajowy

Foresightkultury

Wizje przyszłości

Tożsamośćlokalna

Siecipriorytetów

Kierunki rozwoju

formalno-prawny i działania na rzecz wspie-rania przedsiębiorczości, planowane zmiany ustawodawcze (np. w szkolnictwie wyższym), oferty sektora nauki, firm doradczych, rynku szkoleń oraz instytucji powołanych do wspie-rania przedsiębiorczości i działalności bizne-sowej, a także zjawiska, preferencje, tenden-cje i mody ujawniające się – zwłaszcza wśród młodzieży.

Obiektem badań są rozwiązania systemowe, wspierające rozwój gospodarczy regionu po-przez stymulowanie sieci gospodarczych i two-rzenie warunków dla proinnowacyjnego funk-cjonowania przedsiębiorstw w Wielkopolsce.

W ramach projektu nastąpi rozpoznanie me-chanizmów systemowych prognozowanie dzia-łań, które mogą wywrzeć największy wpływ na tempo rozwoju społeczno-gospodarczego re-gionu. Prognozowanie to będzie prowadzo-ne z wykorzystaniem metody foresight, której istotą jest zaangażowanie w debacie publicz-

nej na temat przesłanek rozwojowych regionu wszystkich zainteresowanych stron (przedsię-biorców, przedstawicieli organizacji pozarzą-dowych, polityków, ludzi mediów, naukowców).

Publikacje książkowe, stanowiące podsumo-wanie poszczególnych zadań badawczych wy-konywanych w ramach Projektu, są rozdawa-ne wszystkim zainteresowanym za pośrednic-twem instytucji wspierających (Urząd Marszał-kowski Województwa Wielkopolskiego, Urząd Miasta Poznania, Wielkopolska Izba Przemy-słowo-Handlowa. Polska Izba Gospodarcza Importerów, Eksporterów i Kooperacji, Wiel-kopolska Izba Budownictwa) oraz rozsyłane do wszystkich uczestników spotkań lub badań przez Biuro Projektu (np. Kuratorium Oświaty w Poznaniu, Wydział Oświaty, szkoły, uczelnie).

Realizacja projektu jest istotna z punktu widze-nia rozwoju gospodarczego, ponieważ inicjuje on debatę naukową i społeczną na temat dzia-łań prorozwojowych w regionie. Przyczyniają

się do tego nie tylko konferencje, zaproszenia do udziału w badaniach (także studentów zrze-szonych w kołach naukowych Politechniki Po-znańskiej), czy dostępne przez stronę www ra-porty z zadań. Przykładem takiej inspiracji może być cykl ar-tykułów w Gazecie Wyborczej (maj 2010), opra-cowany na podstawie danych zebranych na rzecz realizacji Projektu przez PENTOR RI, a wykorzystywanych w Projekcie do określenia tożsamości Wielkopolski. Przywołując niektóre szczegółowe wyniki ana-liz, pokazano przedsiębiorcom i decydentom istniejący stan społeczności regionu, wskazu-jąc przesłanki lub bariery realizacji zmian.

Więcej o projekcie: www.fsgw.webpark.pl

oprac.: Magdalena Wyrwicka Wydział Inżynierii Zarządzania

Page 30: Akademickie B+R

SUKCESY

30 AKADEMICKIE B+R

Najważniejsze dwie linijki27 maja br. prof. dr hab. Jacek Błażewicz z Instytutu Informatyki Politechniki Poznańskiej został wybrany członkiem rzeczywistym Polskiej Akademii Nauk. To przede wszystkim sukces osobisty, ale też współpracowników i Uczelni.

Przyznanie tego tytułu jest wyrazem uznania za

cały dotychczasowy dorobek i może być traktowa-

ny jak zwieńczenie kariery. Czy jednak w przypad-

ku naukowca można mówić o końcu kariery?

Tak, to jest to zwieńczenie kariery – tak to trak-tuję, jednak jeśli ktoś jest prawdziwym na-ukowcem, badaczem, nie kończy swoich ba-dań, nawet gdy przechodzi na emeryturę. Myślę, że bycie naukowcem to powołanie, być może ma się to genach? To jest też sposób na życie.

Znalazł się Pan Profesor w bardzo elitarnym

gronie...

Rzeczywiście, to spore wyróżnienie, bo w Pol-skiej Akademii Nauk jest około 150 członków rzeczywistych. Tym bardziej ono cieszy, że jest uznaniem dla mojej pracy na rzecz środowi-ska naukowego. W osiągnięciu takiego sukce-su szczególną rolę odegrał Profesor Węglarz, który kreował atmosferę naukową. Ważna była także przychylność Władz Politechniki Poznań-skiej dla mojej pracy naukowej.

Czy ten tytuł coś zmienił w Pana życiu prywatnym

czy zawodowym?

Myślę, że nie, bo to się działo stopniowo. Ten tytuł traktuję też jak kolejne wyzwanie, bo trze-ba udowodnić, że się na niego zasłużyło. Nie zamierzam zwalniać tempa, raczej chciałbym się jeszcze bardziej rozwijać. Również w war-stwie organizacyjnej. Powstaje Europejskie

Centrum Bioinformatyki Genomiki – z wirtual-nego tworu zaczyna przybierać realny kształt: dzięki przychylności władz rektorskich, pomo-cy Unii Europejskiej i przy współpracy właśnie z Instytutem Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk. Będą tutaj działać między in-nymi najwyższej klasy sekwenatory,

Czym zajmuje się na co dzień Nowy Członek Rze-

czywisty PAN?

Bioinformatyką. Co to jest? Najkrócej mówiąc, to dyscyplina informatyki, która pomaga biolo-gii. Wspomniany sekwenator jest na przykład urządzeniem biochemicznym, ale współczesna biologia czy biochemia nie są w stanie poradzić sobie z masowymi danymi bez informatyki. Tu-taj właśnie jest miejsce dla nas. Wspomniane sekwenatory pozwalają na odczytanie kawał-ków kodu DNA o długości około 150 nukleoty-dów. Gdyby to zapisać na kartce papieru, zaję-łoby to 2,5 linii. Natomiast genom człowieka to 3 miliardy par zasad. Zatem chcąc taki genom zapisać w książce mającej 500 stron, potrze-bowalibyśmy ich aż 3000 egzemplarzy. Bioche-mia z biologią dostarczają nam właśnie takie 2 linijki, ale w sposób dość losowy. Naszym za-daniem jest ułożenie z tych danych w sposób uporządkowany owych 3000 książek. Mówiłem też wcześniej o współpracy Poli-techniki Poznańskiej z PAN i Wydziałem Bio-logii UAM. To zaowocowało stworzeniem pierwszego w Polsce makrokierunku – czy-

li nasz wynik naukowy przełożył się na moż-liwość kształcenia bioinformatyków. Wyso-ki poziom bioinformatyki w badaniach wpły-wa również na wyszkolenie dydaktyczne. Oso-biście przygotowanie kadry zajęło mi oko-ło 20 lat.

Mówimy o badaniach, o drogim i nowoczesnym

sprzęcie, ale jakie ma to przełożenie na codzienne

życie przeciętnego człowieka?

Ma bardzo bezpośrednie przełożenie. Chce-my uprawiać np. kukurydzę dostosowaną do polskich, a nie amerykańskich warunków. Aby zrobić to dobrze, musimy zbadać jej genom i dochodzimy do sekwencjonowania. Docho-dzi tu zatem do zastosowania naszej maszyny w życiu codziennym. Mając taką wiedzę, mo-żemy myśleć, czy kukurydzę zmodyfikować (jeśli już zapadnie taka decyzja). Sprzęt wyko-rzystywać chcemy też w walce z chorobami. Dlaczego w leczeniu białaczki czy HCV, któ-ra jest trudno uleczalna, zastosowana terapia u jednego człowieka działa, u innego nie? Tym również się zajmujemy: dzięki analizie struk-tury chmury wirusów, tworząc odpowiednie algorytmy, zgłosiliśmy pewną hipotezę. Za-tem istnienie takiego ośrodka będzie bardzo pożyteczne.

Był czas na świętowanie przyznania tytułu?

Właściwie nie bardzo, kończyliśmy kolejne granty, więc nie mogłem tej nagrodzie poświę-

Page 31: Akademickie B+R

No 01/2010 31

cać za dużo czasu. Raczej spływały oficjalne wyrazy uznania ze strony władz rektorskich, były też gratulacje od kolegów, współpracow-ników, również z innych uczelni.

Naukowiec to osoba poważna, czy jest jednak

odrobina „szaleństwa” w tej pracy? – bliżej Panu

do modelu poważnego naukowca czy Einsteina po-

kazującego język?

Wydaje mi się, że w codziennej pracy lepiej za-stosować model poważnego naukowca, bo sa-mymi żartami daleko się nie zajedzie, nato-miast relaks i rozluźnienie się przydają. Sta-ram się łączyć te dwie postawy. Temu luźniej-

szemu podejściu sprzyjają wspólne konferen-cje z doktorantami i młodzieżą. Między innymi od 20 lat organizujemy wspólne wyjazdy z dok-torantami jednej z uczelni niemieckich. Są wte-dy prezentowane osiągnięcia naukowe wszyst-kich grup, ale jest też czas na wspólne śpiewy i gotowanie. Codziennie inna grupa przygoto-wuje swą „wykwintną” potrawę...

...ale stosują algorytmy czy idą na żywioł?

Z tym bywa różnie. Niektórzy pewnie je stosu-ją, ale zdarza się też żywiołowe podejście do kuchni. Nie zawsze kończyło się to sukcesem, choć jedzone było wszystko.

Ukończył pan III LO – czy chodząc do tej szkoły

miał Pan już jasno wyznaczoną „ścieżkę kariery”?

Nie do końca... Moim wychowawcą był histo-ryk, profesor Mazur, który swoim przedmio-tem mnie zaraził. Dużo czytałem. Znałem na pamięć wiele ważnych dat – do dziś większość pamiętam. Moje ścisłe podejście do historii po-zwoliło mi usystematyzować daty i wydarzenia. Z pewnością byłem pod wpływem profesora Mazura. Co do wyboru dalszej nauki, miałem dwie możliwości: albo historia, albo iść w śla-dy ojca, który był inżynierem. Serce pozostało podzielone, ale rozum podpowiedział bardziej praktyczne dla mojej przyszłości rozwiązanie. Tak trafiłem na Politechnikę Poznańską.

Prof. dr hab. Jacek Błażewicz

Zastępca dyrektora Instytutu Informatyki ds. nauki, kierownik Zakładu Teorii Algorytmów i Systemów Programowania. Specjalista z za-kresu szeregowania zadań i biologii obliczenio-wej. Redaktor serii wydawniczej Intern. Hand-books on Information Systems (Springer Ver-lag). Laureat Złotego Medalu EURO oraz re-prezentant Polski w Komitecie Theorethical Computer Science w Federacji IFIP. Jego wy-kłady cieszą się zainteresowaniem nie tyl-ko studentów polskich, ale również zagranicz-nych (wykładał m.in. na uczelniach niemiec-kich i francuskich). Potrafi w interesujący spo-sób opowiadać o bardzo skomplikowanych za-gadnieniach, którymi zajmuje się w swoich ba-daniach. Opinie te potwierdzają ankiety stu-denckie opracowywane co semestr przez Koło Naukowe Studentów Informatyki BooBoo. Jest organizatorem wielu konferencji międzynaro-dowych z zakresu biologii obliczeniowej i teorii szeregowania zadań oraz autorem kilku mono-grafii opublikowanych przez krajowe i między-narodowe wydawnictwa.

Page 32: Akademickie B+R

TECHNOLOGIE

32 AKADEMICKIE B+R

Budynek, który sam się ogrzewaWybitna izolacyjność cieplna i optymalizacja pasywnych zysków z energii słonecznej – takie główne korzyści z zastosowania innowacyjnych technologii pasywnych w budowie domów wymieniają twórcy pierwszego zrealizowanego w Polsce projektu w Smolcu k/Wrocławia – biuro projektowe Lipińscy Domy. Idea mieszkania bez ogrzewania powoli zadomawia się również w Polsce.

Ponad 20 lat temu twórcy idei domu pasywnego, dr Wolfgang Feist i prof. Bo Adamson, postawi-li sobie za cel tak pomniejszyć straty ciepła bu-dynku, aby prawie nie potrzebował ogrzewania. Pasywne źródła energii, takie jak ludzie, urzą-dzenia gospodarstwa domowego

i ciepło odzyskiwane z powietrza oraz pasyw-ne zyski ze źródeł naturalnych (energia słonecz-na), miały pokrywać dużą część zapotrzebowania na ciepło. Aby to osiągnąć, określono standar-dy wznoszenia budynków pasywnych. Przy zwy-kłym użytkowaniu zużywają one nie więcej jak

ok. 1,5 litra oleju opałowego lub 1,5 m³ gazu (15 kWh) na m2 powierzchni mieszkalnej w ciągu roku, co daje około 90% oszczędności w stosun-ku do średniego zapotrzebowania na ciepło do-mów istniejących i jest to jednocześnie kilka razy mniej, niż potrzebuje dom energooszczędny

Page 33: Akademickie B+R

No 01/2010 33

(30–70 kWh na m² na rok). Dom taki charakte-ryzuje się przede wszystkim wybitną izolacyjno-ścią cieplną, optymalizacją pasywnych zysków z energii słonecznej, kontrolowaniem wentylacji z systemem odzysku ciepła. Dla końcowego bi-lansu ważna jest wzajemna korelacja pozyski-wania i oddawania ciepła. Jego oddawanie za-chodzi poprzez wentylację i transmisje (straty poprzez ściany, okna, dachy). Pozyskiwanie z kolei odbywa się poprzez tzw. zyski wewnętrz-ne (ciepło ludzi, zwierząt, urządzeń gospodar-stwa domowego itp.), pasywne pozyskiwanie energii słonecznej dzięki przeszkleniu południo-wych fasad oraz odzysk ciepła z wentylacji po-przez zastosowanie wymienników w instala-cjach. W domach o niedostatecznej izolacyjności straty transmisyjne stają się tak duże, że korzy-ści słoneczne i wewnętrzne są całkowicie po-mijane. W domu pasywnym natomiast pasywne zyski solarne są optymalizowane za sprawą po-łudniowych okien, straty transmisyjne zaś dra-stycznie zredukowane poprzez wybitną izolację cieplną i kompaktową formę domu. Straty cie-pła wentylowanego kompensowane są dzięki wymiennikom ciepła.

Realizacja certyfikowanego domu pasywnego pozwoliła na przeprowadzenie analizy opłacal-ności tego typu inwestycji w naszym kraju. Ar-gumentów za tym, że warto budować energo-oszczędnie, jest sporo: • Niższe koszty ogrzewania i związane z tym

wyraźne oszczędności finansowe w ska-li roku.

• Duże prawdopodobieństwo, że ceny energii będą w przyszłości rosły.

• Możliwość uzyskania w niektórych bankach korzystnego kredytu na budowę tego ro-dzaju domu.

• Większa łatwość spłaty takiego kredytu dzięki oszczędnościom na ogrzewaniu.

• W świetle nowej ustawy o systemie oceny energetycznej budynków, taki dom otrzyma certyfikat potwierdzający wysoką energo-oszczędność, co wpłynie korzystnie na jego wartość rynkową.

• Przyczyniamy się do mniejszej emisji ga-zów cieplarnianych do atmosfery.

dr inż. architekt Ludwika Juchniewicz-Lipińska dr inż. architekt Miłosz Lipiński Zdjęcia: Katarzyna Maciejewska

DOMPASYWNY DOMENERGOOSZCZĘDNY DOMSTANDARDOWY

Powierzchnia domu 152,0m² (w tym powierzchnia ogrzewana 133,8m²)

EP = 39,33 kWh/(m2rok)EK = 27,21 kWh/(m2rok)EA = 12,67 kWh/(m2rok)

EP = 61,77 kWh/(m2rok)EK = 69,64 kWh/(m2rok)EA = 36,30 kWh/(m2rok)

EP = 145,94 kWh/(m2rok)EK = 131,16 kWh/(m2rok)EA = 100,76 kWh/(m2rok)

koszt budowy pod klucz471000PLN

koszt budowy pod klucz 389000PLN

koszt budowy pod klucz 355000PLN

koszt 1m2 pow. netto 3055 PLN

koszt 1m2 pow. netto 2522 PLN

koszt 1m2 pow. netto 2302 PLN

Różnicakosztówinwestycji (w stosunku do domu standardowego)

116000PLN 34000PLN 0PLN

33% 9,5% 0%

Przewidywanekosztyogrzewania (w odniesieniu do domu standardowego)

12,5% 36% 100%

Porównanie domu jednorodzinnego zrealizowanego w oparciu o ten sam projekt architektoniczny, odpowiednio dostosowany do trzech standardów energetycznych. Obliczenia wykonane w programie Certo. Wyraźnie widać wyrażone w procentach różnice w nakładach inwe-stycyjnych oraz w kosztach ogrzewania (oprac. własne).

Page 34: Akademickie B+R

TECHNOLOGIE

34 AKADEMICKIE B+R

Diabeł tkwi w szczegółachO energooszczędności napisano już wiele. Ale co zrobić, aby produkt energooszczędny faktycznie spełniał swoje funkcje i użytkownik mógł się nim cieszyć, tak jak obiecał to producent? Wydaje się, że tylko kompleksowe podejście do tematu energooszczędności, od projektu, poprzez dobór materiałów, aż po odpowiednie wykonawstwo, gwarantuje pełen sukces.

okien, wszystko to zaś gwarantuje odpowied-nią szczelność w łączeniu parapet zewnętrz-ny/wewnętrzny i próg okna, przy jednoczesnym zapewnieniu całkowitej poprawności montażu parapetów. Taśmy elastycznie wypełniają i uszczelniają przestrzeń między ramą a murem, doskonale przy tym kompensując obciążenia wynikające z rozszerzalności ciepl-nej profili z PVC.

Marcin Szewczuk, aluplast sp. z o.o.

tradycyjnego sposobu dało oczekiwane efek-ty: redukcję mostków cieplnych w najbardziej newralgicznej części progowej okna, właściwe przeniesienie obciążeń działających w płasz-czyźnie okna na konstrukcję budynku oraz pra-widłowe wypoziomowanie i osadzenie okna w otworze okiennym. Nie ma także konieczno-ści stosowania klocków podporowych, eliminu-je się również użycie folii paroizolacyjnych i pa-roprzepuszczalnych do uszczelniania progów

Największe ubytki ciepła pojawiają się zazwy-czaj na styku okien z murem. Jednym z naj-lepszych obecnie rozwiązań dla zapewnienia szczelności budynku jest montaż okien z wy-korzystaniem tzw. ciepłego parapetu, czyli sty-ropianowego bloku podparapetowgo. Dopeł-nienie tego stanowi zastosowanie taśmy roz-prężnej dla uszczelnienia bocznych i górnych szczelin, co pozwoli na wyeliminowanie pian-ki w warstwie termoizolacyjnej. Zastąpienie

Dla prawidłowego montażu „ciepłego para-petu” konieczne jest odpowiednio wyrównane podłoże, na które nakłada się następnie war-stwę kleju i układa się odcinki bloku podpara-petowego. Precyzja wykonania tego fragmen-tu prac rzutuje na późniejsze osadzanie okien.

Page 35: Akademickie B+R

No 01/2010 35

Przyszłość budownictwa pasywnego O rozwoju budownictwa pasywnego w Polsce oraz korzyściach płynących z zastosowania tej technologii rozmawialiśmy z Günterem Schlagowskim, prezesem Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego

Czy budownictwo pasywne ma szansę na

przyjęcie się w Polsce? Czy, Pana zdaniem,

w najbliższym czasie jest szansa na to, że

stanie się ono bardziej popularne?

Budownictwo pasywne ma bardzo dużą szansę przyjęcia się w Polsce, gdyż okna pasywne nie kosztują tutaj znacznie wię-cej niż okna o współczynnikach ramy 1,1 i szyby 1,1 Wm²K. Poza tym w Pol-sce cena energii, w porównaniu z zacho-dem Europy, jest 50% niższa jeśli cho-dzi o gaz, ale już cena prądu jest porów-nywalna. W Niemczech 1 kWh gazu przy

kotle kondensacyjnym kosztuje € 0,06/kWh, a prąd € 0,24/kWh. Tak będzie też w Polsce.Wiele rozwiązań technicznych zaczerpniętych

z „domów pasywnych” stosuje się wybiórczo

w domach energooszczędnych, które przez

wiele osób uznawane są za optymalne roz-

wiązanie w relacji koszt/zwrot z inwestycji

w przełożeniu na lata. Co jest barierą powo-

dującą, że te domy nie są realizowane w tech-

nologii domów pasywnych?

W Polsce w tej kwestii panuje strasz-ny bałagan. Nie ma żadnych oficjalnych wymogów dla budownictwa energoosz-czędnego. W krajach Europy zachodniej stawia się tym budynkom precyzyjne wy-magania – roczne zapotrzebowanie na energię cieplną pomiędzy 40 kWhm² a 70 kWhm² na rok. Tutaj zas ludzie czę-sto czują się oszukani, bo nie mają żad-nego porównania i możliwości oszaco-wania, na ile ich budynek jest rzeczywi-ście energooszczędny. Znam przypadek w Polsce, że budynkiem energooszczęd-nym określono dom z dwoma kolektora-mi na dachu. Jakie działania rządowe mogłyby sprzyjać

popularyzacji budownictwa pasywnego?

W przeciwieństwie do wielu europejskich

krajów, gdzie np. wymiana okien na okna

o podwyższonej izolacyjności termicznej jest

dofinansowywana, nie ma u nas programów

stymulujących termomodernizację.

Dotychczas rząd nie zrobił nic w kierunku poprawy tej sytuacji. Polskie przepisy należą do jednych z najgorzej opracowanych w Europie. Promują konsumpcję energetycz-ną, od czego w wielu krajach już odstąpiono na rzecz oszczędności. Pamiętajmy, że po-stulat budownictwa pasywnego nie dotyczy tylko obiektów nowych, ponieważ wymienić okna i ocieplenia można również w ramach termomodernizacji. Najprościej byłoby przy-gotować zupełnie nowe przepisy. Taką próbę podejmował swego czasu minister budow-nictwa, Andrzej Aumiller. Według projektu, nad którym pracowano, budynki energoosz-czędne powinny mieć roczne zapotrzebowa-nie na energię cieplną 50 kWhm². Przy czym, jako zachętę dla inwestorów, wzorem Nie-miec, chciano wprowadzić specjalną nisko-oprocentowaną pożyczkę w wysokości 50 tys. złotych dla jednego obiektu budowa-nego w technologii pasywnej. Do realizacji ustawy zabrakło 4 miesięcy i tak projekt po wyborach trafił do kosza.

Page 36: Akademickie B+R

TECHNOLOGIE

36 AKADEMICKIE B+R

Ciepło i niedrogoZwarta bryła budynku, dobra izolacja przegród, brak mostków termicznych – te rozwiązania pozwalają na oszczędność energii potrzebnej do ogrzewania. Dom energooszczędny wymaga dostosowania się do rygorystycznych wymogów, jednak ta inwestycja zwraca się bardzo szybko. Koszty rocznego ogrzewania spadają nawet o 65%.

Budowa domu ze spełnieniem wszystkich standardów budynków pasywnych to wzrost kosztów o 35-40% w porównaniu do tradycyj-nej technologii. Pan Maciej zdecydował się na rozwiązanie pośrednie. Brakuje w nim jedne-go elementu: bardzo kosztownego ogrzewania instalowanego w płycie podłogowej, pobierają-cego ciepło z ziemi. Pozostałe warunki zostały spełnione. – Za wszystko zapłaciłem tylko o 20% więcej niż przy zwykłym projekcie. Gdy na dworze jest zaledwie ok. 3 stopni, przy naj-bardziej oszczędnym programowaniu pieca bez trudu osiągam temperaturę 24 stopni w każdym pomieszczeniu – mówi Maciej Kasperski.Obiekt, założony na rzucie prostokąta, z zaak-centowanym pod skosem wejściem i balko-nem, przykryty dwuspadowym dachem, na po-zór nie różni się od innych domów. Za to wnę-trze jest wykorzystane w 100% dzięki funkcjo-nalnemu układowi i otwartej przestrzeni, uła-twiającej wentylację. Architekt domu zwraca uwagę na konstrukcję ścian, stropów i podłóg. Ich grubość, która wraz z ociepleniem dochodzi miejscami do 60 cm, zapewnia bardzo dobrą izolację. Współczynnik przenikania dla ścian wynosi 0,12 W/m2K. Aby uniknąć strat ciepła, balkon jest niezależną kon-strukcją, wspartą na trzech słupach, niepowią-zaną ze ścianami zewnętrznymi. Na zdjęciach z kamer termowizyjnych naj-większe ubytki ciepła widać zazwyczaj

w miejscach połączeń okien ze ścianami. W starachowickim domu nie będzie tego typu problemów, okna zamontowano bo-wiem nie w murze, a w warstwie ocieple-nia – zostały wysunięte o 3 cm i umocowa-ne kotwami. Dzięki profilom aluplast, spe-cjalnym ramom i zestawom z potrójnymi szybami, współczynnik przenikania dla ca-łych okien wynosi mniej niż 0,8 W/m2K. Do izolacji wykorzystano taśmy zewnętrzne i wewnętrzne. Okazuje się, że w domu można niewielkim kosztem uzyskać naturalną klimatyzację. Koszt instalacji dostarczającej chłodne powie-trze do pomieszczeń na parterze to 700 zł. Kil-ka metrów od budynku znajduje się wylot rury, skąd powietrze przez spiralę z rur PVC, uło-żoną w ziemi poniżej poziomu przemarzania gruntu, dochodzi do budynku. Latem wlatujące powietrze ma temperaturę ok. 2 stopni. Zimą można zamknąć instalację lub skierować po-wietrze tylko do kominka. Dom ma zapewnio-ną także wentylację mechaniczną z systemem odzysku ciepła. Zanieczyszczone, zużyte ciepłe powietrze ze środka usuwane jest na zewnątrz przez rekuperator, ogrzewając jednocześnie zasysane czyste powietrze.

BUDYNKI PASYWNE

Budynkipasywne – to budownictwo o najwyższym komforcie cieplnym i ekstremalnie niskim zapotrzebowaniu na energię cieplną, wynoszącym 15 kWh/(m2a), czyli 1,5 m3 gazu ziemne-go lub 5 kWh prądu z pompą ciepła na m2 w skali roku. Ze względu na niewiel-kie zapotrzebowanie na energię cieplną do ogrzewania budynku, aktywny sys-tem ogrzewania traci na znaczeniu na rzecz zwiększenia roli pasywnego wy-korzystania energii słonecznej oraz in-nych wewnętrznych źródeł ciepła. Wo-bec wciąż rosnących cen nośników energii, poniższe zestawienie dowodzi celowości dbania o to, by nasze koszty eksploatacyjne były jak najniższe, a komfort zdecydowanie lepszy. W jaki sposób można to osiągnąć?Należy zastosować zalecane rozwiąza-nia oraz izolacje grubości nie mniejszej niż podana poniżej dla poszczególnych przegród budowlanych:• ścianazewnętrzna:cegła silikato-

wa gr. 18 cm, izolacja gr. 32 cm (sty-ropian), Lamda = 0,035 W/(mK) = 0,1 Wm²K

• dach: izolacja gr. 40 cm (wełna mi-neralna) Lamda 0,033 W (mK)= 0,09Wm²K,

• posadzkanagruncie: izolacja gr. 25 cm (styropian)= 0,14 Wm²K,

• okna: rama o współczynniku prze-nikania ciepła U = 0,8 W/(m2K), szy-ba o U = 0,6 W/(m2K) (stolarka trój-szybowa, gaz wypełniający - kryp-ton),= 0,8Wm²K

• wentylacjamechanicznazodzy-skiemciepła o sprawności przynaj-mniej 80%,

• zapewnienieszczelnościpowło-kizewnętrznejbudynku, + Test szczelności przy 50 pascali 0,6 h

• pasywnewykorzystanieenergiisłonecznej poprzez okna o współ-czynniku przenikania ciepła U < 0,8 W/(m2K) i dużej przenikalno-ści energii słonecznej g > 50%.

Materiał o domach pasywnych powstał dzięki współpracy z redakcją kwartalnika