2warszawa - spch-solidarnosc.pl · szewizmu. mało tego: podczas sowieckiej okupacji wybudowaliśmy...

16
www.spch-solidarnosc.pl MIESIĘCZNIK KRAJOWEGO SEKRETARIATU PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO NAFTA I GAZ CHEMIA FARMACJA PAPIER PALIWA CERAMIKA I SZK£O 2016 2 WARSZAWA 308 ROK XXV LUTY Branże i Prezydium KK Spotkanie w MSP Rozmowa z Bogusławem Superatem Dialog Chemii - wznowienie po trzech latach ORLEN - tematy bieżące i negocjacje płaco- we W sidłach układu wiedeńskiego Prawo w domu Pierwsza zdrada Zachodu... EUtopia P ublicyści dwoją się i troją, żeby jakoś sensownie wytłumaczyć rdzennym mieszkańcom EUtopii, otworzenie granic tego tworu i przyjmowanie z otwarty- mi ramionami setek tysięcy Muzułmanów marzących o lepszym życiu na pokaźnym zasiłku socjalnym, bo przecież o ciężkiej pracy żaden z nich nawet nie ma pojęcia. Puśćmy jednak wodze fantazji pobudzonej przez lekturę książki „Obóz świętych”, którą niedawno polecałem na naszych łamach… W Indiach żyje jeszcze może nawet 100 milionów Hindusów z kasty „niedotykalnych” (dalitów), bo proces ich emancypacji prze- biega powoli. Ludzie ci są bardzo przywią- zani do „tradycji” i, koczując przy brzegach Gangesu, zmarłych członków swojej kasty palą na stosach, a niedopalone szczątki spychają do rzeki. Przez wieki takich prak- tyk w Gangesie zagnieździły się olbrzymie ryby, które te szczątki zjadają. Wyobraźmy sobie, że ci ludzie usłyszą i zrozumieją „zaproszenia” kanclerzy, czy prezydentów największych państw EUto- pii i ruszą skorzystać z dobroci „lepszego świata”. Rozrosną się nad brzegami Renu, Łaby, a może nawet Wisły, obozowiska tych Pariasów… Nie potrzeba wielu słów, żeby uzmysłowić sobie palenie zwłok nad tymi rzekami, w których nie zagnieżdżą się nigdy odpowiednie ryby-czyściciele… Wielu z Was powie: utopia! Być może, ale zaszczepianie na siłę obcej kultury i zwyczajów w krajach o kulturze łacińskiej wykształconej przez wyznawane wiekami wartości chrześcijańskie, skończy się – jeśli nie okropna wojną, to kataklizmem ekologicznym. Wróćmy do realiów. Niemcy, Francję, Szwecję i pomniejsze zachodnie kraje EUtopii zalewane są Muzułmanami, któ- rzy mają podobno zasilić ich gospodarkę. Są wśród nich zapewne ludzie wykształ- ceni, czy posiadający umiejętności przy- datne w nowoczesnym przemyśle, ale są to ilości śladowe. So z resztą? Tą „nieprzy- datną”? Ano rozmieści się ich według „klu- cza” w państwach „mniej rozwiniętych” - na przykład w Polsce, która jest na tyle duża, że „sobie poradzi”. Dlaczego wymarzonymi krajami są wła- śnie te kraje? Bo kultura nienawidzi próż- ni. Tam właśnie stoją puste przepiękne perły architektury sakralnej - katedry i ko- ścioły. Tam właśnie podeptano wartości chrześcijańskie przerzucając się na zaba- wę, nihilizm, rozpustę, czy zboczenia wreszcie. Tam właśnie zmierza Islam, który od wielu wieków ostrzy sobie kły na boga- te kraje chrześcijańskie… niegdyś chrze- ścijańskie… Wielu z Was powie zapewne, że prze- cież musimy być „miłosierni”, że papież, że religia, prawa człowieka… Zapewne tak, tylko zwróćmy uwagę na to, że nie dalej, jak za rok, kiedy ci wszyscy „niepotrzeb- ni” w bogatych państwach EUtopii otrzy- mają azyl i prawo poruszania się po całej EUtopii, to możemy mieć się z pyszna. Jednak zagrożenie dla Polski, na razie, jest znacznie mniejsze. Jest mniejsze dla- tego, że obroniliśmy swoje kościoły, religię i wartości przed zakusami radzieckiego bol- szewizmu. Mało tego: podczas sowieckiej okupacji wybudowaliśmy mnóstwo nowych kościołów! Zagrożenie zalewem Islamu jest mniejsze też dlatego, że 35 lat temu mło- dzi Polacy organizując się w Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidar- ność” postawili tamę bolszewizmowi, który przeskoczywszy przez Polskę zniszczył ducha w ludziach zachodniej EUtopii. Zachód znalazł się pod ofensywą Isla- mu, a Polska pod ofensywą Rosji, zaś wkrótce może również Islamu. Trzeba po- budzić patriotyzm aż po granice nacjonali- zmu, czasem je nawet przekraczając. Popierać katolicyzm, bo stanowi trzon kul- tury polskiej a bez kultury narodowej nie będzie chętnych do obrony naszej tożsa- mości ani terytorium. Przed nami, przed „Solidarnością”, stoi kolejny raz zadanie obrony Europy przed inwazją „innowier- ców”. To przed nimi stoi zadanie powrotu Europy z manowców EUtopii. A może, jak zwykle, tu chodzi przede wszystkim o pieniądze? Michał Orlicz Tak od dzisiaj będę nazywał twór o nazwie „Unia Europejska”, bo po pozor- nym rozpadzie poprzedniej „utopii” - Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, z naciskiem na słowo „pomocy”, której radzieccy udzielali dość skutecznie Węgrom, Czechom i Polsce, pałeczkę przejęli eurokomuniści, przed którymi ostrzegałem w 1981 r. w publikacji „Eurokomunizm i Praska Wiosna”.

Upload: phungthu

Post on 28-Feb-2019

218 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com

MIESIĘCZNIK KRAJOWEGO SEKRETARIATU PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO

NAFTA I GAZCHEMIAFARMACJAPAPIERPALIWACERAMIKAI SZK£O 2016

2WARSZAWA

308 ROK XXVLUTY

Branże i Prezydium KK Spotkanie w MSP Rozmowa z Bogusławem Superatem Dialog Chemii - wznowienie po trzech latach ORLEN - tematy bieżące i negocjacje płaco-we W sidłach układu wiedeńskiego Prawo w domu Pierwsza zdrada Zachodu...

EUtopia

Publicyści dwoją się i troją, żeby jakośsensownie wytłumaczyć rdzennymmieszkańcom EUtopii, otworzenie

granic tego tworu i przyjmowanie z otwarty-mi ramionami setek tysięcy Muzułmanówmarzących o lepszym życiu na pokaźnymzasiłku socjalnym, bo przecież o ciężkiejpracy żaden z nich nawet nie ma pojęcia.Puśćmy jednak wodze fantazji pobudzonejprzez lekturę książki „Obóz świętych”, którąniedawno polecałem na naszych łamach…

W Indiach żyje jeszcze może nawet 100milionów Hindusów z kasty „niedotykalnych”(dalitów), bo proces ich emancypacji prze-biega powoli. Ludzie ci są bardzo przywią-zani do „tradycji” i, koczując przy brzegachGangesu, zmarłych członków swojej kastypalą na stosach, a niedopalone szczątkispychają do rzeki. Przez wieki takich prak-tyk w Gangesie zagnieździły się olbrzymieryby, które te szczątki zjadają.

Wyobraźmy sobie, że ci ludzie usłysząi zrozumieją „zaproszenia” kanclerzy, czyprezydentów największych państw EUto-pii i ruszą skorzystać z dobroci „lepszegoświata”. Rozrosną się nad brzegami Renu,Łaby, a może nawet Wisły, obozowiskatych Pariasów… Nie potrzeba wielu słów,żeby uzmysłowić sobie palenie zwłok nadtymi rzekami, w których nie zagnieżdżąsię nigdy odpowiednie ryby-czyściciele…

Wielu z Was powie: utopia! Być może,ale zaszczepianie na siłę obcej kultury izwyczajów w krajach o kulturze łacińskiejwykształconej przez wyznawane wiekamiwartości chrześcijańskie, skończy się –jeśli nie okropna wojną, to kataklizmemekologicznym.

Wróćmy do realiów. Niemcy, Francję,Szwecję i pomniejsze zachodnie krajeEUtopii zalewane są Muzułmanami, któ-rzy mają podobno zasilić ich gospodarkę.Są wśród nich zapewne ludzie wykształ-

ceni, czy posiadający umiejętności przy-datne w nowoczesnym przemyśle, ale sąto ilości śladowe. So z resztą? Tą „nieprzy-datną”? Ano rozmieści się ich według „klu-cza” w państwach „mniej rozwiniętych” -na przykład w Polsce, która jest na tyleduża, że „sobie poradzi”.

Dlaczego wymarzonymi krajami są wła-śnie te kraje? Bo kultura nienawidzi próż-ni. Tam właśnie stoją puste przepiękneperły architektury sakralnej - katedry i ko-ścioły. Tam właśnie podeptano wartościchrześcijańskie przerzucając się na zaba-wę, nihilizm, rozpustę, czy zboczeniawreszcie. Tam właśnie zmierza Islam, któryod wielu wieków ostrzy sobie kły na boga-te kraje chrześcijańskie… niegdyś chrze-ścijańskie…

Wielu z Was powie zapewne, że prze-cież musimy być „miłosierni”, że papież,że religia, prawa człowieka… Zapewne tak,tylko zwróćmy uwagę na to, że nie dalej,jak za rok, kiedy ci wszyscy „niepotrzeb-

ni” w bogatych państwach EUtopii otrzy-mają azyl i prawo poruszania się po całejEUtopii, to możemy mieć się z pyszna.

Jednak zagrożenie dla Polski, na razie,jest znacznie mniejsze. Jest mniejsze dla-tego, że obroniliśmy swoje kościoły, religięi wartości przed zakusami radzieckiego bol-szewizmu. Mało tego: podczas sowieckiejokupacji wybudowaliśmy mnóstwo nowychkościołów! Zagrożenie zalewem Islamu jestmniejsze też dlatego, że 35 lat temu mło-dzi Polacy organizując się w NiezależnySamorządny Związek Zawodowy „Solidar-ność” postawili tamę bolszewizmowi, któryprzeskoczywszy przez Polskę zniszczyłducha w ludziach zachodniej EUtopii.

Zachód znalazł się pod ofensywą Isla-mu, a Polska pod ofensywą Rosji, zaśwkrótce może również Islamu. Trzeba po-budzić patriotyzm aż po granice nacjonali-zmu, czasem je nawet przekraczając.Popierać katolicyzm, bo stanowi trzon kul-tury polskiej a bez kultury narodowej niebędzie chętnych do obrony naszej tożsa-mości ani terytorium. Przed nami, przed„Solidarnością”, stoi kolejny raz zadanieobrony Europy przed inwazją „innowier-ców”. To przed nimi stoi zadanie powrotuEuropy z manowców EUtopii.

A może, jak zwykle, tu chodzi przedewszystkim o pieniądze?

Michał Orlicz

Tak od dzisiaj będę nazywał twór o nazwie „Unia Europejska”, bo po pozor-nym rozpadzie poprzedniej „utopii” - Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej,z naciskiem na słowo „pomocy”, której radzieccy udzielali dość skutecznieWęgrom, Czechom i Polsce, pałeczkę przejęli eurokomuniści, przed którymiostrzegałem w 1981 r. w publikacji „Eurokomunizm i Praska Wiosna”.

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie

Połowy miesiąca

Styczeń, tydzień I

2

Spotkanie opłatkowe branżz Prezydium Komisji KrajowejW dniu 11 stycznia 2016r. w historycznej Sali BHP w Gdańsku odbyło siętradycyjne spotkanie noworoczne struktur branżowych (przewodniczący se-kretariatów oraz sekcji krajowych). W południe z jednej z wielu dro-

gich willi obok wyjechał nowyrange rover, wsiadła do niego młodababka z torbą oznaczoną „KOD” i zkilkoma zwiniętymi rulonami. To miprzypomniało, że dziś protestują. Bo-gaci w imieniu biednych. Przeciwkokrótszym emeryturom i przeciwko 500zł na dziecko. A dziś dodatkowo wobronie usuwanych władz telewizji iradia. Tym razem uzbierało ich się kil-ka tysięcy w całym kraju. Nie ma to jakrozmach...Dawniej również lud jadł kawior i pił szam-pana ustami swoich przedstawicieli... A na marszach Trzech Króli było ponadmilion... Najważniejszą informacją wedługwszystkich mediów są zmiany w mediachpublicznych. Nowe nominacje wyglądajądobrze, usunięcie części złogów równieżzachwyca. Czy za jakiś czas zmiana bę-dzie zachwycać, to się okaże... Ale według mnie było kilka równie waż-nych wydarzeń. Pierwszym, niezauważo-nym, jest deklaracja, że zostanie odtwo-rzony zlikwidowany w 2013 r. podkarpackioddział straży granicznej. Mieliśmy straż-nice od Bieszczadów po Beskid Żywiecki.A teraz nie mamy. Obyśmy zdążyli przedwiosennymi hordami... Drugim niedocenianym wydarzeniem byłniezły wist Waszczykowskiego. Raczejlist. Do ministra SZ Niemiec z subtelnympytaniem czy w Niemczech ucierpiały pol-skie kobiety... Trzecim, powiązanym z powyższymi byłaeuro-interpelacja euro-posła PIS (Kosma-Złotowski). Pozornie dotyczyła ochronypolskich kierowców ciężarówek napadanychna północy Francji, a naprawdę była dużociekawsza: Czy Komisja Europejska pla-nuje podjąć jakiekolwiek działania w celuzapobiegania aktom przemocy ze stronyimigrantów, w tym skierować na ten obszarfunkcjonariuszy Europejskiej Agencji Zarzą-dzania Współpracą Operacyjną na Ze-wnętrznych Granicach Państw Członkow-skich UE, aby wesprzeć miejscowe siłybezpieczeństwa? (...) KE powinna zająć wtej sprawie jasne stanowisko i wszystkimimożliwymi środkami wesprzeć władze fran-cuskie w rozwiązaniu tego problemu. Czekamy na podobny ruch ws. Niemiec(bezpieczeństwo, wolność słowa i upartyj-nienie mediów publicznych, brak współpra-cy Volkswagena z prokuraturą)... TK odwołał zapowiadaną naradę ws. oce-ny wyboru członków trybunału przez Sejm.Mieli w składzie pełnym (wg. Rzeplińskie-go) i niepełnym (wg. stanu faktycznego)ocenić uchwały sejmowe. Mogli (wg. Rze-plińskiego), a nie mogą (według konstytu-cji). Widać ktoś znalazł argument przema-wiający Rzeplińskiemu do rozumu...

Nasz Krajowy Sekretariat Przemysłu Che-micznego reprezentowali: Bolesław Poty-rała; Henryk Kleczkowski; Marek Ziar-

kowski oraz przewodniczący KSPCH - MirosławMiara. Prezydium reprezentowali P. Duda, B. Ku-biak, T. Majchrowicz, E. Zydorek, H. Nakoniecz-ny i J. Jaworski.

Piotr mówił o trudnym 2015 roku, jubileuszuzwiązku, podwójnych wyborach, umowie progra-mowej z Prezydentem, otwartości rządu na dia-log. Jego pracach w tworzeniu instytucji RadyDialogu Społecznego, opiniowaniu aktów praw-nych. Solidarność nie może pozwolić sobie napomijanie konsultacji w sprawach społecznych iprawa pracy dlatego odbędzie się spotkanie po-słów związkowych z Konwentem Solidarności tj.z przewodniczącymi Sekretariatów i Regionów.KK ma plan włączenia się w napisanie przyja-znego pracownikom Kodeksu Pracy.

Są problemy z zawieraniem PonadzakładowychUZP, lecz ostatnio pojawiła się szansa na takiUkład w Ochronie i firmach sprzątających co po-zwoliłoby wyrównać szanse w przetargach i usta-lić stawki minimalnej. Korzystne są też: ozuso-wanie umów zlecenie i plan dojścia do płacy mi-nimalnej równej 50 proc. średniej. Z rozczarowa-niem „S” przyjęła projekt ustawy o zmianie wiekuemerytalnego i brak parametru stażu pracy. Bę-dzie spotkanie z posłami, którzy zostaną zobo-wiązani do wprowadzenia tych zmian lub głoso-wania przeciwko ustawie. W programie 500+ „S”popiera górną granicę dochodów i większy za-kres świadczeń przy 1 dziecku a w kwocie wol-nej, progi degresywne i zróżnicowane opodatko-wanie powyżej średniej.

B. Kubiak mówił o porządkowaniu regulaminówstruktur branżowych i zmian nazewnictwa a T.Majchrowicz na temat zmian w Regionach powyborach i o potrzebie rozwoju związku, gdyżnadal notujemy spadki uzwiązkowienia. Mówił teżo organizowanych szkoleniach i uzupełnianiu ilo-ści trenerów związkowych, połączeniu spółkiSolkarta i Tysol.

E. Zydorek omówiła wyniki kontroli strukturbranżowych i koniecznych zmian w regulaminach.KZD najprawdopodobniej nie podejmie drastycz-nych zmian w statucie, bo propozycje idą w kie-runku zmiany struktury związku. Do kwietnia trze-ba zgłosić propozycje zmian statutu. Temat tenuzupełnił P. Duda i B. Kubiak, mówiąc, że na na-stępnej Komisji Statutowej zaproszeni będą au-torzy zmian.

Następnie rozpoczęła się część dyskusyjna.Przedstawiciel Sekcji Budownictwa mówił o ko-nieczności modyfikacji ustawy o emeryturachpomostowych, zawiłościach statutu i interpretacjisporów zbiorowych, a Przemysłu Spożywczego,o zmianach w PPE, aby idąc na rentę była możli-wość wcześniejszego zwrotu środków, oraz oobligatoryjności przynależności do branży.

P. Duda odpowiedział że nie problemem jeststruktura gdyż są ZOK-i a często problemem sądziałacze tych struktur, mówił też o formie zatrud-nienia i uprawnieniach dla PIP przy ocenie formy

pracy i bez entuzjazmu odniósł się do obligatoryj-ności do struktur branżowych. B. Kubiak mówił, żeewentualne możliwości negocjacji PUZP zwięk-szy zapał do wstąpienia do struktury branżowej.

H. Kleczkowski z Orlenu mówił o zmniejszeniuuzwiązkowienia z uwagi na zawiłości statutu i usta-wy o związkach zawodowych oraz o rezygnacji zczłonkostwa przy zmianach organizacyjnych pra-codawcy, podziały i łączenia pracodawców.

P. Duda mówił że często problem jest po stroniesamych przewodniczących tych struktur a Konfe-deracja Solidarności, to początek jej końca. Wzwiązku powinny być ponownie przyjęte procedu-ry kompetencyjne i wyższa struktura nadzorowaćdziałania i spotkania niższej struktury. Mówił też,że zmiana negocjacji prawa pracy, czy reprezen-tacji tylko dla członków związku nie jest możliwa,gdyż była ustalona w latach 90. za opłacanie eta-tów związkowych a też nie ma pewności, że prze-łoży się to na wzrost liczebności związkowców.

Przedstawiciel spożywców mówił o dyktaciehipermarketów i naciskach na dostawców a cu-krownictwa o negocjacjach branżowych i konsul-tacjach w Brukseli.

B. Potyrała KS GNiG zwrócił uwagę na zamro-żenie kwoty odpisu na Fundusz Socjalny i propo-nował częściowe podwyższenie tej średniej np.jako płaca z 2012 roku co pozwoli w kolejnychkrokach dojść do zgodnej z ustawą, oraz zwróciłuwagę na brak odpowiedzi KK na problem zwra-cania się struktur branżowych do Ministerstw iścieżki kompetencyjne jak też o niezadowoleniuz tego powodu, członków spółek.

P. Duda odpowiedział, że do niektórych prze-wodniczących dzwonił z wyjaśnieniami a problemten nie jest wart papieru zaś pismo KS GNiG po-kazał jako jeden z wielu przykładów.

H. Nakonieczny mówił że Solidarność wnosiłao odmrożenie średniej i z tego powodu budżetzyskałby na podatkach 50 mln, lecz w tym rokubyło mało czasu i to się nie udało wprowadzić.Solidarność wychwyciła również błąd w ustawieo wyższym podatku od odpraw i teraz idąc naPDO zapłaci się zwykły podatek. Najlepszym roz-wiązaniem dla dialogu byłoby zaś, aby tak jak dlapracodawców czy rolników budżet płacił składkęafiliacyjną co pozwoliłoby zwiększyć siłę związ-ków w strukturach europejskich.

K. Grajcarek odniósł się do relacji związek –pracodawcy, oraz do sposobu przekazywaniaskładki wprost do KK a potem wg. zadań do ichprzekazywania do struktur związku, co Nako-nieczny skrytykował jako niezgodne z ustawą oZZ. Grajcarek mówił też o społecznej nauce ko-ścioła, którą kieruje się związek i jego różnic wstosunku do socjalistycznej roli związków euro-pejskich, jak też o sukcesie związku i rządu wtemacie dekarbonizacji i zmniejszenia limitu CO2prze właściwą politykę leśną.

Na koniec przewodniczący Sekretariatów otrzy-mali pamiątkową „szklaną cegłę” XXXV – lecia iprzy udziale proboszcza z kościoła św. Brygidy,połamano się opłatkiem z okazji rozpoczętegoNowego Roku. Bolesław Potyrała

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com

Połowy miesiąca

Styczeń, tydzień II

3KSPCH zatrudnia prawnika

Dariusz Sobolewskie-mail: [email protected]

tel. 609-808-747; 697 00 18 18

NOWA STRONA INTERNETOWAKSPCH NSZZ „Solidarność”

www.spch-solidarnosc.plZnajdziecie tam bieżące informacje

oraz miesięcznik„Solidarność Polskiej Chemii”

Redakcja„Solidarność Polskiej Chemii”

wysyła miesięcznikw formie elektronicznej.

Prosimy podawać adresy e-mail

KSPCH NSZZ "Solidarność"ul. Karolkowa 22/24

01-207 Warszawatel. 226913575 i 785192803

DZIEŃSKUPIENIA

KSPCH „Solidarność” jak co rokuorganizuje w CzęstochowieDzień Skupienia,który odbedzie się19 marcaPlan spotkania:10:00 zebranie w Sali Rycerskiej11:00 Msza Święta12:00 Rekolekcje

z o. Kamilem SzustakiemDroga Krzyżowa

Prosimy o zgłoszenia:tel. 785 192 803e-mail. [email protected]

Postępują zmiany w mediach publicznych. Podobno już daje się

oglądać państwowe wiadomości. Nie-którzy dostali wypowiedzenia, a więk-szość sama je poskładała. PodobnoMichnik powiedział, że wszyscy wyrzu-ceni (a ci co sami odeszli, to co?) mająu niego gwarantowane zatrudnienie.Zgaduję, że część zapewne w „Wybor-czej” i w „Metro”, część w bilbordach,a część w radio „Złote przeboje” i wtelewizji „Stopklatka”...

Komisja UE bez podstaw faktycznychpodjęła decyzję o badaniu Polski, choćnie wiadomo dokładnie jakiemu. Chyba takogólnie na skutek apeli nowoczesnej de-mokracji obywatelskiej o bratnią pomoc.Należy mieć nadzieję, że nasi nie ustą-pią i będą żądali podstawy prawnej i fak-tycznej zanim udzielą jakiejkolwiek odpo-wiedzi...

Prezydent podpisał ustawę o podatkubankowym niezwłocznie, co spowodowa-ło szybką reakcję amerykańskiej spółkiS&P (McGraw Hill), która obniżyła ratingdla Polski. W tym samym czasie inneagencje ratingowe (Fitch i Moody’s), insty-tucje finansowe (MFW, BŚ) to samo oce-niły wprost przeciwnie...

Warto jednak zauważyć, że S&P popi-sywał się w przeszłości kilka razy (Irlan-dia, USA, Francja), trzy lata temu obniżyłrating dla złych Węgier, ale wcześniej złe-go standingu banku Lehman czy jeszczewcześniej Enronu nie zauważył. Ba! S&Pzawarł rok temu z władzami USA ugodęna mocy której zpłaci 1,4 mld dolarów karyza świadome zawyżanie walorów hipotecz-nych w latach 2004 - 2007. Ot, meandryświatowej ekonomii...

Sejm przegłosował nową ustawę o poli-cji. De facto to poprawiana ustawa PO (byław Sejmie, ale nie zdążyli przegłosować).Trzeba było się śpieszyć, gdyż stara nadniach przestaje obowiązywać. Nowocze-sna demokracja obywatelska już nawołujedo protestów młodzieży pod preteksteminwigilacji w internecie. I śmiem twierdzić,że znajdzie posłuch...

Mnie inwigilacja internetowa nie intere-suje, nie mam czego się obawiać ani wsty-dzić. Jestem natomiast bardzo ciekaw czynowa ustawa rozwiąże następujący pro-blem:

Pod Warszawą dwóch policjantów mia-ło zatrzymać poszukiwanego. Ponie-waż się bronił łomem, policjanci strze-lali. Ranne zostały trzy osoby: zatrzy-many i obaj policjanci od własnych ry-koszetów...

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie

Połowy miesiąca

Styczeń, tydzień III Styczeń, tydzień IV

4

Piotr Duda na spotkaniuz Zarządem PKN ORLENW piątek 5 lutego br. gościł w Płocku Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ„Solidarność” Piotr Duda. Podczas krótkiego pobytu, Przewodniczący złożyłkurtuazyjną wizytę w PKN ORLEN S.A., spotkał się z Prezesem ZarząduWojciechem Jasińskim. Samosąd nad Polską w europarla-

mencie nie wypalił w związku zczym komisarze następne debaty będąrobili we własnym gronie bez niczyje-go dostępu. Co pozwoli na obiektyw-ne badanie sprawy, sprawną dyskusjęi bezdyskusyjne rezolucje. ŻadenCzech nie będzie wstawał i mówił „Je-stem Polakiem”, ba nawet żadna ko-misyjna Polka... A propos Czech. Wysłaliśmy listy do p.Mecha po jego wypowiedzi i dość szybkodostaliśmy z sekretariatu tą samą odpo-wiedź, ale jednak: dziekuje bardzo za milymail, ktory od razu oddaje panu Machowi,pewnie sie bedzie z teho cieszyl. Wszyst-kiego dobrego i niech sienpan trzyma...

Jak wysłaliśmy, może trochę innej tre-ści, listy do Guja, to nie dostaliśmy żad-nej, nawet nieuprzejmej odpowiedzi...

Po eurosceptycznej debacie nastrojeopozycji w Polsce lekko opadły. Platfor-mie kilka dni zajęło wymyślenie następu-jącego ultimatum: Dajemy prezydentowidwa tygodnie na to, by przyjął ślubowanieod trzech legalnie wybranych sędziów. Je-śli tego nie zrobi, poprzemy rezolucję Par-lamentu Europejskiego ws. Polski. Chybawięcej by osiągnęli po dobroci, na przy-kład oferując Niderlandy...

Dołączył Rzepliński. Jako apolitycz-ny i bezstronny zaproponował - ciekawew czyim imieniu - Dudzie układ: Ja jużustąpiłem, teraz czas na prezydentaDudę. Co prawda nie zauważyłem byRzepliński zrzekł się urzędu, ale już do-maganie się tego od prezydenta jestwyraźną bezczelnością...

To nie koniec propozycji układowych.Ruskie nieoficjalnie zaproponowali: pod-piszmy umowę. My zwracamy samolot, apolski rząd ogłasza, że nie ma żadnychwątpliwości, że była to katastrofa. A dotego zagwarantuje, że nie zniszczy żad-nego pomnika bohaterów, którzy wyzwala-li Polskę od nazistowskiej okupacji...

Jak widać układ ciągle walczy, w tym„Gazeta Wyborcza” - tym razem stanęłana czele kodu. Władze Warszawy oceniłyich liczność na 10 tys. Aż się wzruszy-łem, że tyle szlachetnych osób maszero-wało w obronie mojej wolności. A są to danewiarygodne. Piszę wiarygodne, bo to istot-nie kwestia uwierzenia, a nie policzenia...

Weszły w życie ustawy o podatku ban-kowym, o sześciolatkach i dot. służby cy-wilnej. Za najważniejszą uważam tą ostat-nią, bo to dopiero może pozwolić rządowina rządzenie.

Jestem pewien, że wszystkie sprzecz-ne z konstytucją. A to będzie bulgot!

Na spotkaniu obecni byli również zestrony Pracodawcy: Członek Zarzą-du ds. Produkcji Krystian Pater,

Dyrektor Biura Zarządzania Relacjami Spo-łecznymi Anna Lewandowska – Romanow-ska. Stronę związkową reprezentowali:Przewodniczący Zarządu Regionu Płockie-go NSZZ „Solidarność” Jerzy Obrębskiwraz z Zastępcami Andrzejem Burnatem iStanisławem Szkopkiem, Przewodniczą-cy KM NSZZ „Solidarność” PKN ORLENS.A. Henryk Kleczkowski, Wiceprzewod-nicząca KM NSZZ „Solidarność” PKN OR-LEN S.A. Wiesława Frydrychowska, Prze-wodniczący Krajowego Sekretariatu Prze-mysłu Chemicznego NSZZ „Solidarność”Mirosław Miara oraz Przewodniczący Ko-misji Rewizyjnej NSZZ „Solidarność” Re-gionu Płockiego i członek Prezydium KMNSZZ „Solidarność” PKN ORLEN S.A.Honoriusz Siarkowski.

Przedstawiciele pracodawcy przedstawiliogólnie plany rozwojowe PKN Orlen, aPrzewodniczący KK NSZZ „Solidarność” -Piotr Duda przedstawił działania związkuw Radzie Dialogu Społecznego oraz omó-wił inne zagadnienia i stanowiska nasze-go związku m.in. dot.polityki klimatycznej.Przewodniczący KSPCH - Miara Mirosławzwrócił się do Prezesa Zarządu - Wojcie-cha Jasińskiego o nawiązanie dialogu spo-łecznego z NSZZ Solidarność w Orlenie,zwracając uwagę na brak prawdziwego dia-logu przez ostatnie lata.

Przewodniczący Organizacji Międzyza-kładowej PKN Orlen - Henryk Kleczkow-ski przedstawił w skrócie najważniejszeproblemy społeczne w firmie.

Prezes Zarządu - Wojciech Jasiński za-deklarował chęć współpracy i dialogu spo-łecznego. Mirosław Miara

W dniu 29 stycznia odbyło się wMinisterstwie Środowiska, spo-tkanie z Sekretarzem Stanu Peł-

nomocnikiem Rządu ds. Polityki Klima-tycznej - Pawłem Sałek.

Niestety, z powodów obiektywnych, niemogłem uczestniczyć w tym spotkaniu, alerozmawiałem z uczestnikami spotkania oporuszanych tematach.

Generalnie rozmowa dotyczyła oczywi-ście "polityki klimatycznej". Wynikiem tegospotkania jest uzgodnione stanowisko wsprawie "polityki klimatycznej".

Spotkanie w sprawiepolityki klimatycznej

Stanowisko to będzie przyjęte przez stro-nę pracowników, pracodawców i przedsta-wicieli Rządu na następnym posiedzeniuRady Dialogu Społecznego.

Po przyjęciu zostanie przesłane do Prze-wodniczącego Komisji Europejskiej - Je-ana Claude Junckera.

Projekt stanowiska został przesłany doprzewodniczących Sekcji Krajowych zprośbą o przekazanie do struktur zakłado-wych.

Mirosław Miara

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com 5

Związkowcy z „Solidarności”ZA Puławy

Połowy miesiąca

Styczeń, tydzień IV

Spotkanie w MSP26 stycznia KSPCH zorganizował spotkanie z wiceministrem HenrykiemBaranowskim. Uczestniczyli w nim przedstawiciele 5 z 6 Sekcji Krajowych.Ministerstwo reprezentowali również Paweł Kaczmarek – dyrektor spółekStrategicznych i Sławomir Kutyła.

http://turybak.blogspot.com

Ustawa o prokuraturze przeszłaprzez Sejm i Senat. Daje to szan-

se na zrobienie generalnych porząd-ków w prokuraturze, co oczywiście niepodoba się opozycji. I wiadomo dla-czego. Dotychczasowa prokuratura działa go-rzej niż w PRL. Dość przypomnieć kelne-rów, gang złodziei samochodów luksuso-wych (co to kradnąc stare daewoo zabi-jają szefa policji) czy Amber Gold. Proku-ratura taka jaka jest gwarantuje wszyst-kim sprawcom afer seremecki spokój, ataka po zmianach sakramencki... Jedna spośród spółek zwycięskich wlicytacjach częstotliwości LTE właśnie za-komunikowała, że nie zapłaci ponad 2 mldzłotych, bo się rozmyśliła. I nic im niemożna zrobić, bo ten kto ogłaszał licyta-cję nie zadbał w warunkach, by chociażwadium przepadło(!). To co wiedzą wszy-scy okazało się niewiadomą dla Halickie-go (PO), który jako minister za tą grandęodpowiada. Jak to nie jest działanie naszkodę, to ja jestem święty turecki... No i w budżecie będzie dziurka na dwieduże bańki. A czemu Halicki nie zadbał ointeres państwa? A przypuszczalnie dlate-go, że nigdy interes państwa nie był zbież-ny z interesem rządzących z PO i PSL... Warto dodać, że to nie jedyne pienią-dze, które zza grobu wyszarpuje poprzed-ni rząd. Czekają nas jeszcze wyniki po-stępowań sądowych toczących się ws.niepłacenia podwykonawcom za budowa-ne autostrady na Euro 2012. To może ob-ciążyć skarb państwa na kolejne od 2 do 9dużych baniek... W tej sprawie trzeba będzie ściągnąćprzed sąd koleżankę komisarz z Brukseli.Tylko te dwie szkody są na tyle duże, żeprzed sądem musi stanąć szef Halickiegoi Bieńkowskiej, chwilowy uchodźca, Tusk... Redaktorka TVP Polonia nie padła nakolana i nie ucałowała w rękę ruskiego mi-nistra kultury (!) broniącego pomnika zbrod-niarza Czerniacośtam, więc w jej imieniu iw imieniu całej TVP Sowietów przeprosiłproducent programu. Całe szczęście na-tychmiast go z pracy wywalono na ruskipysk. To zdarzenie pokazuje ile jeszczetrzeba zrobić by tą stajnię wyczyścić... Minister SZ przedstawił w Sejmie zało-żenia polityki zagranicznej. Facet nie po-mylił kartek, a różni tacy przyczepić sięmuszą, to przyczepiali się w sposób małowyrafinowany. Sposób nieważny, ważne żekrytykowali politycy obdarzeni wielkim au-torytetem i godni zaufania: Schetyna, Pe-tru, Rosati, Kalinowski czy Borowski. Namiejscu Waszczykowskiego ze wstydupodałbym się do dymisji...

Mirosław Miara, przewodniczący KSPCH,omówił strukturę Sekretariatu, przeko-nywał do konieczności szerokiego dialo-

gu, na który czekaliśmy 8 lat.B. Stępiński PSG zapytał o ocenę konsolidacji

6 spółek dystrybucyjnych i o możliwość odwró-cenia tego procesu z uwagi na kłopoty w kontak-tach z samorządami, poinformował o likwidacjijednostek terenowych i nadmierny outsourcing.Wiceminister odpowiedział, że szczegółowe roz-wiązania będą możliwe po wyborze ZarząduPGNiG przez określenie modelu biznesowego ikierunków strategicznych.

B. Potyrała czy MSP podjęło działania dla utrzy-mania Oddziału Odolanów i zwiększenia jegomocy produkcyjnej. Przewodniczący przypomniałteż o obietnicy spotkania dla branży naftowo-ga-zowniczej z udziałem Zarządów PGNiG i Gaz-System. H. Baranowski odpowiedział, że kwestięOdolanowa powinniśmy omówić na spotkaniuprzedstawicieli Sekcji w obecności Prezesów.

K. Zieliński - Azoty Police, przedstawił zastrze-żenia do funkcjonowania GK Azoty i zapytał o rela-cje branży Chemicznej z Ukrainą. Wiceministerstwierdził, że nie zapadły decyzje i analizowanesą różne warianty, w tym model holdingowy, a rela-cje z Ukrainą są w kompetencjach innego resortu.

T. Walicki - Polfa Tarchomin - poprosił o możli-wość przyszłych dialogów i konsultacji w spra-wie działalności Polfy. H. Baranowski poinformo-wał o planie zwiększenia zdolności produkcyj-nych tej firmy i o kluczowej jej roli w przemyślefarmaceutycznym.

H. Kleczkowski - PKN Orlen - odniósł się doplanowanego WZA Orlenu i plannów rozwojowychtej firmy oraz negatywnie ocenił próby zbycia spół-ek transportowych. Wiceminister mówił, że zmia-na prezesa to początek zmian korporacyjnych ipo skompletowaniu składu nowych władz roz-poczną się analizy rozwoju GK.

R. Wichrowski - Anwil Włocławek - nawiązałdo braku decyzji odnoście tej firmy i jej roli w GKOrlen oraz zdecydowanie sprzeciwił się dziele-niu Anwilu na dwie sfery produkcyjne. H. Bara-nowski stwierdził, że przedmiotem analiz będzieefektywne wykorzystanie synergii produkcyjnych,gdyż jest to spółka kluczowa.

A. Jacyna - Azoty Puławy - mówił o konieczno-ści zachowania równowagi korporacyjnej pomię-dzy Tarnowem i Puławami co zapobiegnie animo-zjom, gdyż mniejszy połknął większego a Puławypozostały najlepszą spółką. H. Baranowski poin-formował że szerzej zapoznał się z sytuacją Pu-ław, gdyż w MSP była delegacja Rady Pracowni-ków. Poprosił o więcej informacji od związkowcóww celu ustalenia najwłaściwszej drogi rozwoju.

M. Miara nawiązał do poparcia „S” dla Rządu ipoprosił o konsultowanie z KSPCH (zgodnie zdecyzją KK) strategicznych decyzji MSP. Skry-tykował konsultacje MSP z Radą Pracowników zAzotów Puławy, twierdząc, że to nie są kompe-tencje Rady Pracowników. W dyskusji o kompe-tencjach Rady występował też P. Łusiewicz i Mi-nister SP stwierdził, że rolą Rządu jest konsulta-

cja ze wszystkimi, jednak MSP nie dyskredytujeroli ZZ w dialogu społecznym.

Ponownie K. Zieliński nawiązał do GK Azoty izapytał o możliwe przeciwdziałanie MSP wejściudo RN przedstawiciela spółki rosyjskiej Acron. P.Kaczmarek stwierdził, że na WZA 1.02. nie matakiego punktu, a utrudnić wejście można przezzmniejszanie liczby członków RN, zmianę zasadgłosowania grupami, i Rosjanie znają nasze sta-nowisko. W ostateczności 1 przedstawiciel w RNnie byłby problemem.

I. Besser - przewodniczący KS Ceramiki iSzkła - poprosił o przekazanie członkowi RN współce Jaworzyna z ARP podległej MSP, aby spo-tkał się ze ZZ gdyż ARP poręczyła kredyt a sytu-acja spółki jest trudna. H. Baranowski zadeklaro-wał się spełnić prośbę mówiąc, że dialog ze ZZpowinien dotyczyć całej Rady Nadzorczej.

Na koniec, w tym kontekście, B. Potyrała zwró-cił się o przywrócenie udziału załogi w RN PGNiG,gdyż były prezes zlikwidował to uprawnienie łamiączapisy porozumienia. Pozytywnie ocenił pomysłograniczania płac w zarządach spółek i zapytał omożliwość powiązania ich ze średnią płacą, co po-zwoli na podwyższanie płac dla załogi, oraz o pre-ferencje dla spółek córek w przetargowym zleca-niu prac. H. Baranowski odpowiedział, że MSPpracuje nad ustawą o zależności płac menagerówod wyników spółek. Natomiast zamówienia pu-bliczne nie są w gestii MSP, jednak powinny wy-stępować elementy wsparcia i preferencji, zaśkwestie udziału załogi w RN i zasady dialogu, pro-ponował pozostawić na spotkanie branżowe.

Ogólnie oceniając spotkanie i uczestników, na-leży stwierdzić, że większość uczestników niebyła usatysfakcjonowania z uwagi na krótki czas,ogólne i bez konkretów odpowiedzi. Rozumiemy,że to dopiero początkowy okres zmian i analiz,czekamy na zakończenie zmian kadrowych i spo-tkania branżowe, które mogą dać pozytywne efek-ty dla spółek i załóg, a partnerom społecznympozwolą uzyskać szerszy dostęp do informacjioraz do przedstawiania własnych ocen, które będąwysłuchiwane i miarę możliwości wdrażane.

Bolesław Potyrała

Z naszej strony (KSPCH) było 17 osób z pięciuSekcji Krajowych. Spotkanie wypadło słabo,

ponieważ minister się spóźnił, miał mało czasu,był dość obcesowy i gburowaty.

Niemniej jednak cel spotkania został przez nasosiągnięty, ponieważ z założenia miało to byćpierwsze kontaktowe spotkanie z „nową” władząCo najważniejsze Minister zobowiązał się do zor-ganizowania następnych spotkań, już w zawężo-nych gronach osób i w konkretnych poszczegól-nych tematach a to było naszym głównym celem.

W związku z powyższym proszę przewodni-czących poszczególnych Sekcji Krajowych abyzgłaszali do mnie zapotrzebowania następnychspotkań. Oprócz zgłoszenia chęci spotkania, na-leży oczywiście przedstawić temat spotkania.

Mirosław Miara

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie6

Zaczęło się od członkostwa w NSZZ „Solidarność” na

kolei. Przypomnij, co się wokół ciebiedziało? Bogusław Superat - Byłem szerego-wym członkiem związku i jak każdy mia-łem nadzieję, że coś w kraju się zmieni.Ludzie masowo zapisywali się do „Solidar-ności”, ale zostało to zniszczone przezstan wojenny.

Jak przebrnąłeś przez stan wojenny?Kolej przecież była zmilitaryzowana. Pracowałem - „chodziłem do służby”, niebyłem internowany. W służbie na kolei zmi-litaryzowanej trzeba było i 20 godzin praco-wać aż dotarła podmiana na lokomotywę.Tam nie było pracy „od-do” i kontakty mie-dzy pracownikami były bardzo trudne.

Po zmianie pracy od razy trafiłeś doZwiązku, niemal z marszu zostałeś prze-wodniczącym zakładowej „Solidarno-ści”. Szybko zdobyłeś zaufanie… Ja byłem cały czas w „Solidarności”, prze-cież „Solidarność” cały czas działała. Trafi-łem do nowej firmy w okresie zmian w go-spodarce. Z dnia na dzień firma straciła sta-rych, stałych odbiorców „z centralnego roz-

Bogusław Superat ma 60 lat. W Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej ukoń-czył kierunek Zarządzanie. W NSZZ „Solidarność” jest od 1981 r. - Zacząłem pracęw 1976 na PKP jako maszynista, a w 1989 przeszedłem do zakładu produkującegowełny mineralne Polinova w Gliwicach (dalej jako maszynista do 1994 roku). Terazpracuję w zaopatrzeniu. Od 1992 roku jestem przewodniczącym ZOZ NSZZ „Soli-darność”. W 1996 roku zakład został kupiony przez szwedzką firmę Gulfiber napodstawie art. 23” KP. Od 1999 roku już kapitał francuski i zmiana marki na Isover- produkcja wełny mineralnej, szklanej i skalnej. Od 2014 roku nastąpiły zmianyorganizacyjne w całej spółce Saint Gobain Construction Products Polska Sp. z o. o.I ciągle walka w firmie, bo nic nie przychodzi samo - to korporacja. Jestem ponadtodelegatem na Konwencje Dialogu Społecznego Saint-Gobain (to twór powstały przedustawą o europejskich radach zakładowych) a społecznie działam w radzie osiedlo-wej. Jestem żonaty. Hobby - podróże dalsze i bliższe (lepiej być, niż mieć).

dzielnictwa”. Było naprawdę bardzo ciężko.Przyszły wybory i jakoś tak ludzie mi za-ufali w tym trudnym okresie.

Polinova, Gulfiber, Saint Gobain - fir-ma przechodziła z rąk do rąk. Przypo-mnij te koleje losu, bo na pewno tezmiany odbiły się i na pracownikach ina związkach zawodowych. Chybaszczególny był rok 1996. To był trudny czas. Ważyły się losy za-kładu. Już w 1994 roku miało dojść do wej-ścia Gulfibera do spółki Polinova na zasa-dach spółki mieszanej join-venture. Wostatniej chwili zarząd Polinovej wycofał sięz transakcji.

Udało się dopiero w 1996 roku po seriispotkań, miedzy innymi ze związkami za-wodowymi. Zarząd Polinovej sprzedałczęść spółki, konkretnie zakład wełny mi-neralnej w Gliwicach, firmie Gullfiber. Jakociekawostkę mogę wspomnieć, że pisali-śmy do ministra finansów o rozszerzeniestrefy ekonomicznej o tereny tego zakła-du, aby bardziej zachęcić inwestora i ura-tować 156 miejsc pracy. Odpowiedź pod-sekretarza z ministerstwie finansów byłaporażająca.

Jak ważna jest czujność Związków

P lanowana zmiana systemu pracy miałaobowiązywać od 1 kwietnia i dotyczyła 120pracowników spośród 300-osobowej zało-

gi. Wśród nich byli pracownicy laboratorium, pra-cownicy części działu logistyki oraz produkcyjni.- Dwunastogodzinny system obowiązuje od kil-kunastu lat. Pracownicy bardzo go sobie cenią.Po 12 godzinach pracy mają co najmniej dobęwolnego. To pozwala im m.in. poświęcać więcejczasu dla dzieci. Dostosowali do tego systemuswoje życie prywatne i rodzinne. Informacje o pla-nach zmiany czasu pracy wywołała ogromnysprzeciw wśród załogi. 27 listopada ub. r. rozpo-częliśmy spór zbiorowy. W styczniu przeprowa-dzona została akcja protestacyjna. Pracownicyprzypięli do roboczych ubrań plakietki z napisem„Pamiętaj! Oprócz pracy masz także dom” - mówiBogusław Superat, przewodniczący zakładowejSolidarności, i podkreśla, że równoważny, dwu-nastogodzinny system pracy funkcjonuje w spół-ce od kilkunastu lat i są w nim zatrudnieni pra-cownicy produkcyjni, pracownicy laboratoriumoraz część pracowników działu logistyki.- Ludzie są zadowoleni z takiego systemu, całeżycie rodzinne do niego dostosowali i nie rozu-mieją, dlaczego pracodawca zamierza wprowa-dzić niekorzystne zmiany - mówi Bogusław Su-perat. Zaznacza, że forsowana przez zarząd spół-ki zmiana systemu czasu pracy z równoważnegona podstawowy, przy konieczności zabezpiecze-nia produkcji siedem dni w tygodniu, poskutkujem.in. mniejszą liczbą wolnych sobót i niedziel.

Z tego powodu NSZZ „Solidarność” wszcząłspór zbiorowy, który przeszedł etap mediacji.Pierwsze spotkanie z udziałem mediatora odbyłosię na początku stycznia, ale nie przyniosło zbli-żenia stanowisk. Kolejne rozmowy odbyły się 26stycznia. Po tych rozmowach do odstąpienia odzmian w czasie pracy zarząd spółki zobowiązałsię w porozumieniu podpisanym ze związkowca-mi 1 lutego. Zawarte w tym dokumencie gwaran-cje były warunkiem do zakończenia przez stronęspołeczną sporu zbiorowego. Po protestach za-łogi i wszczęciu przez zakładową Solidarnośćsporu zbiorowego w tej sprawie, pracodawca wy-cofał się z planów zmiany czasu pracy z dwuna-stogodzinnego na ośmiogodzinny.

Protesty odniosły skutek. W trakcie mediacjiprowadzonych w ramach sporu zbiorowego związ-kowcom udało się w końcu przekonać pracodaw-cę do odstąpienia od wprowadzania planowanychzmian. Bogusław Superat podkreśla, że bardzopomocne w rozmowach okazało się merytorycz-ne wsparcie, jakiego udzielili zakładowej organi-zacji związkowej eksperci ze śląsko-dąbrowskiejSolidarności.

Gliwicka firma jest częścią międzynarodowe-go koncernu zajmującego się produkcją materia-łów izolacyjnych. Zakład zatrudnia blisko 300osób. Planowana przez pracodawcę zmiana cza-su pracy miała dotyczyć ponad 120 osób.

Oprócz pracymasz także domPracownicy gliwickiego zakładu Iso-ver sprzeciwili się planowanej przezzarząd zmianie czasu pracy z równo-ważnego, dwunastogodzinnego napodstawowy, ośmiogodzinny.

Członkostwo w KSPCH przydaje siew wielu trudnych sytuacjachMamy nadzieje, że pracodawca wywiążę się z podpisanego porozumienia i nicnie będzie zmieniał. Nie jest to jednak pewne i musimy być cały czas czujni -trzymać rękę na pulsie - mówi Bogusław Superat, przewodniczący NSZZ „So-lidarność” w zakładzie ISOVER w Gliwicach.

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com 7

Zawodowych okazało się też wczasie negocjacji. Zarząd Polinovejpróbował namawiać pracowników abypodpisali dokument, z którego wyni-kało, że pracownicy sami odchodząz Polinovej a Gulfiber będzie ich przyj-mował do pracy po kupnie samegozakładu, wszystko skończyło sięszczęśliwie dla ludzi.

„Konwencja Dialogu Społeczne-go” nadal funkcjonuje, czy już je-steście w Europejskiej Radzie Za-kładowej? To jest twór powstały przed utwo-rzeniem Europejskich Rad Zakłado-wych. Mamy nadzieje, że uda sięprzekształcić to w Europejską RadęZakładową.

Saint Gobain to korporacja, któ-ra ma fabryki rozsiane po całymświecie. W Polsce - oprócz mate-riałów izolacyjnych - produkujemateriały ścierne, wyroby szklane,płyty gipsowo-kartonowe, ruryżeliwne. To 25 zakładów produk-cyjnych i 6000 pracowników. Utrzy-mujecie ze sobą kontakt? Udało się nawiązać kontakty mie-dzy innymi ze związkami, które sąskupione w KSPCH. I to się przydajew wielu trudnych sytuacjach. Nieste-ty, nie we wszystkich spółkach Sa-int-Gobain w Polsce działają związkizawodowe. W spółce Saint- GobainConstruction Products Polska jest zatrud-nionych ok. 900 osób. W zakładzie ISO-VER w Gliwicach na 307 osóbosób zatrud-nionych, w „Solidarności” mamy 102 człon-ków (nie ma innego związku). Nasza or-ganizacja obejmuje działalnością ZakładPłyt Gipsowych RIGIPS w Stawianach

to podyktowane ruchemciągłym, który wymu-szają rozgrzane piece…Dlaczego właściciel dążyłdo skomplikowania tego,co przez lata było dobre? Podczas spotkań z za-łogą i rokowań oraz media-cji nie dowiedzieliśmy sięjakie argumenty przema-wiają za tym, żeby zmie-nić ten obowiązujący kilka-naście lat system pracy, zktórego ludzie są zadowo-leni. Pod ten system uło-żyli sobie życie. Mamy na-dzieje, że pracodawca wy-wiążę się z podpisanegoporozumienia i nic nie bę-dzie zmieniał. Nie jest tojednak pewne i musimybyć cały czas czujni - trzy-mać rękę na pulsie.

Zjeździliście z Mał-żonką kawał świata.Masz więc doświadcze-nie w podróżowaniu. Cobyś doradził młodszymKoleżankom i Kolegom;przed czym przestrzegł? Zawsze warto dobrzeprzygotować się i zaplano-wać miejsce wyjazdu. Nieszukamy ofert w niespraw-

dzonych firmach, a jeśli jest możliwośćdojazdu na własna rękę to też z tego ko-rzystamy i wtedy to wymaga trochę wię-cej pracy: skoordynowania dojazdu i rezer-wacji pobytu. Daje jednak jeszcze więk-sza satysfakcję. Nic nie robimy na siłę,ale warto zwiedzać.

koło Buska Zdroju i Zakład WEBER wGórze Kalwarii. Razem MOZ zrzesza 165członków.

Znamy przebieg i efekt waszego pro-testu „Oprócz pracy masz także dom”.Część załogi pracuje po 12 godzin, i jest

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie8

Dialog Chemiiwznowienie po trzech latachKrajowy Sekretariat Przemysłu Chemicznego NSZZ Solidarność, wznowiłpo trzech latach tzw. Dialog Chemii. Z inicjatyw KSPCH, odbyło się w dniu16 lutego w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” im. A. Bączkow-skiego na ul. Limanowskiego w Warszawie, spotkanie strony społecznej zPrezesem Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego – Tomaszem Zielińskim.

Związki Zawodowe reprezentowaliprzedstawiciele KSPCH NSZZ Soli-darność z Krajowej Sekcji Chemii i

z Krajowej Sekcji Przemysłu Naftowegooraz przedstawiciele Federacji ZwiązkówZawodowych Przemysłu ChemicznegoSzklarskiego i Ceramicznego w sumie 28osób. Przed laty taki dialog był organizo-wany, ostatni raz spotkanie odbyło się trzylata temu w Bochni. Potem trzy centralezwiązkowe zerwały dialog w Komisji Trój-stronnej i jednocześnie praktycznie nie od-bywały się od tej chwili spotkania dwustron-ne z pracodawcami.

Obecnie mamy z inicjatywy NSZZ Soli-darność, nową ustawę o Radzie Dialogu ipostanowiliśmy odnowić dialog społecznyz pracodawcami w poszczególnych bran-żach. Do takich spotkań doszło już wPrzemyśle Szklarskim, Farmaceutycz-nym w tym tygodniu (czwartek) będąwstępne rozmowy z przedstawicielempracodawców przemysłu papierniczego.

Dialog Chemii w dniu 16 lutego odbyłsię w historycznym miejscu, bo tamgdzie dawniej obradowała Komisja Trój-stronna a obecnie obraduje Rada Dia-logu. Jak widać po frekwencji, było dużezainteresowanie wznowieniem dialogu,obrady trwały cztery godziny. Po powi-taniu i słowie wstępnym przewodniczą-cego KSPCH NSZZ Solidarność – Mi-rosława Miary, Prezes Polskiej IzbyPrzemysłu Chemicznego – Tomasz Zie-liński, przedstawił prezentację w którejszeroko omówił działania Polskiej IzbyPrzemysłu Chemicznego oraz przedsta-wił stan obecny polskiego przemysłuchemicznego.

Polska Izba Przemysłu Chemiczne-go powstała w 1988 r. i jest organizacjąpracodawców zrzeszającą i reprezentującąbranżę chemiczną wobec organów admi-nistracji państwowej oraz organizacji mię-dzynarodowych. Do PIPC należy 122 naj-ważniejszych przedsiębiorstw branży che-micznej w Polsce.

Cele i przedmiot działalności organizacjito wspieranie działań na rzecz rozwoju bran-ży chemicznej. Oddziaływanie na kształtustawodawstwa gospodarczego i socjalne-go wspierającego zrównoważony rozwójprzemysłu chemicznego oraz uwzględnia-jącego prawa i interesy Członków. Repre-zentowanie interesów gospodarczych i spo-łecznych Członków na szczeblu ogólno-krajowym i międzynarodowym. Ochronapraw Członków wobec organów władzy iadministracji państwowej, organów samo-rządu terytorialnego i innych władz, związ-ków zawodowych pracowników i innychorganizacji krajowych i zagranicznych.

Członkowie PIPC to najwięksi producen-ci chemikaliów, firmy transportowe i dys-trybucyjne, przedstawicielstwa firm zagra-nicznych, biura projektowe, firmy konsul-tingowe, IT, Instytuty naukowe oraz kan-celarie prawne.

PIPC dba o rozwój rynków energii w Pol-sce przez współpracę z odbiorcami prze-mysłowymi Gaz-System S.A., TGE S.A. iinnymi uczestnikami rynku gazu w ramach

współpracy w ramach podzespołów bran-żowych działających dawniej przy KomisjiTrójstronnej i obecnie reaktywowanych, dowspółpracy w ramach europejskich orga-nizacji związkowych i europejskich orga-nizacji pracodawców.

Po tej dyskusji nastąpiła przerwa a poniej obradowaliśmy już tylko w groniezwiązkowym. Podczas dyskusji ustalili-śmy, że będziemy organizować tego typuspotkania dwa razy w roku. Szczególnąuwagę zwracano na dobre przygotowaniespotkań, tzn. na przygotowanie konkret-nych tematów. Postanowiliśmy na te spo-tkania zapraszać więcej przedstawicieli pra-codawców. W najbliższym czasie przygo-tujemy materiał do dyskusji w temacie sta-nowisk pracy w warunkach „szkodliwych”.

W kwietniu KSPCH NSZZ Solidarnośćorganizuje we współpracy z QFC z Nie-miec, konferencję, która będzie poświęco-na Ponadzakładowym Układom ZbiorowymPracy i na tą konferencję zaprosimy przed-stawicieli Federacji Związków ZawodowychPrzemysłu Chemicznego Szklarskiego iCeramicznego oraz Prezesa Polskiej IzbyPrzemysłu Chemicznego – Tomasza Zie-lińskiego.

Podsumowując, obrady w Centrum Part-nerstwa Społecznego „Dialog” im. A. Bącz-kowskiego na ul. Limanowskiego w War-szawie były bardzo pożyteczne i owocne,rozpoczęły nowe rozdanie „Dialogu Che-mii”. Ważne żeby dobrze rozpoczęty dia-log, był umiejętnie prowadzony i rozwijany

projektu „Energia dla Chemii”. Wspieranierozwoju eksploracji gazu ziemnego zeźródeł niekonwencjonalnych (łupki, gazzacieśniony i inne). Obniżenie kosztówenergii dla przedsiębiorstw branży che-micznej.

PIPC bierze czynny udział w kształto-waniu polityki klimatycznej oraz w realiza-cja Programu Bezpieczna Chemia. W ra-mach PIPC działają liczne Komisje Pro-blemowe.

Ważnym obszarem zainteresowań PIPCjest - umowa o wolnym handlu UE-USA –TTIP. Sektor chemiczny popiera tę ideę,ale wskazuje na istotne ryzyka ze stronywielu podmiotów polskiego przemysłu che-micznego.

Polska Izba Przemysłu Chemicznego odponad ćwierćwiecza reprezentuje i wspieraPolską Chemię. Zrzesza najważniejszepodmioty związane z branżą chemiczną.Jest członkiem Europejskiej Rady Prze-mysłu Chemicznego CEFIC. Współpracu-je z administracją publiczną, ośrodkaminaukowymi oraz organizacjami branżowy-mi na rzecz swoich Członków. Realizujeliczne Projekty wspierające sektor che-miczny. Jest zawsze tam gdzie dzieje sięcoś ważnego dla branży chemicznej. (Wię-cej informacji na stronie www.pipc.org.pl).

Po prezentacji odbyła się dyskusja, pod-czas której dominowały zagadnienia doty-czącej dalszej współpracy strony społecz-nej z Polską Izbą Przemysłu Chemiczne-go (PIPC). Wskazywaliśmy na różnepłaszczyzny współpracy, poczynając odcyklicznych spotkań takich jak obecne,

i żeby przynosił wymierne korzyści.Mirosław Miara

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com

Piotr Dudaw Gaz-SystemieW dniu 4 lutego br. w siedzibie Spółki doszło do pierwszego oficjalnegospotkania Prezydium Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” z nowymZarządem GAZ-SYSTEM S.A. Na specjalne zaproszenie KZ gościem spo-tkania był Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”Piotr Duda.

W spotkaniu uczestniczyli: - Prezes Zarządu Spółki Pan To- masz Stępień, Wiceprezes Za-

rządu Pan Artur Zawartko, Dyrektor PionuPersonalnego Pan Jerzy Sobczak i Sekre-tarz Rady Nadzorczej Włodzimierz Wolski.

Stronę związkową reprezentowali:- Przewodniczący KZ Piotr Łusiewicz,

Zastępcy Przewodniczącego KZ z po-szczególnych Oddziałów:- Jarosław Tyszko Rembelszczyzna,- Marian Korneluk Tarnów,- Krzysztof Moś Świerklany,- Ewa Bagdach-Pietruszka Centrala,- Henryk Kaczorowski Gdańsk,- Edward Kargul Wrocław oraz- Skarbnik Wojciech Śron.

Głównym celem spotkania było zapozna-nie się z najważniejszymi założeniami istrategią nowego Zarządu oraz zaprezen-towanie stanowiska i opinii strony związ-kowej na dokonywane w Spółce zmiany.Przedstawiono również sprawy i problemybieżące pracowników.

Na wstępie spotkania PrzewodniczącyKZ Piotr Łusiewicz przedstawił Zarządowiw skrócie historię związku w Spółce, jegorozwój oraz wszystkie obszary działalno-ści. Następnie w krótkich prezentacjachkażdy z zastępców przedstawił Zarządowizarys najważniejszych ich zdaniem kwe-stii dotyczących Oddziałów. Poruszonom.in. następujące sprawy:- rozpoczęcie prac nad uzgodnieniem po-rozumienia płacowego na rok 2016,- wybory Rady Pracowników w Spółce,- proces rekrutacji do pracy,- uzgodnienie wspólnej współpracy pomię-dzy stronami dialogu,- zwiększenie prac wykonywanych przezPracowników Spółki,- zmniejszenie do niezbędnego minimumprac wydzielanych na zewnątrz,- uzyskanie przez stronę społeczną infor-macji potrzebnych do skutecznej i mery-torycznej współpracy z Pracodawcą.

Następnie swoją obecnością zaszczyciłnas Przewodniczący Komisji KrajowejNSZZ „Solidarność” Kol. Piotr Duda. W trak-cie tej części spotkania omówiono międzyinnymi:- działalność Rady Dialogu Społecznego,- dynamiczny rozwój GAZ-SYSTEM S.A.,- sytuację gospodarczą Polski, w tymzmiany w ustawie o zamówieniach publicz-nych,- celowość wzmocnienia Polskich firm,- realizację ustaleń pomiędzy Rządem RPa NSZZ „Solidarność”.

W opinii uczestników spotkania, dekla-racja oraz zapewnienie o dialogu i współ-pracy we wszystkich obszarach dotyczą-cych Spółki, mogą przynieść tylko pozy-tywne efekty. Wszyscy zdajemy sobiesprawę, jak wielkie wyzwania stoją przedSpółką oraz jak istotną rolę ma do odegra-nia na rynku gazu. Jako NSZZ „Solidarność”mamy głębokie przekonanie, że czwartko-we spotkanie pozwala z dużym optymi-zmem. Piotr Łusiewicz 9

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie

Związki w Orlenie negocjują płacez nowym zarządemTrwają rozmowy nt. podwyżek w PKN Orlen. Związkowcy są zadowoleni: „Pozmianach na stanowisku prezesa i w zarządzie atmosfera negocjacji jest lep-sza”. Negocjacje między zarządem spółki a działającymi tam związkami zawo-dowymi w sprawie tegorocznych podwyżek płac dla pracowników rozpoczęłysię w środę 17 lutego. Zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracytermin zawarcia porozumienia upływa z końcem lutego.

10

- Niestety z pisma dowiedzieliśmy się, że processprzedaży spółek transportowych Orlenu jest jużna tyle zaawansowany, że w praktyce trudno wy-obrazić sobie zmianę decyzji - informuje MariuszKonopiński, wiceprzewodniczący Międzyzakła-dowego Branżowego Związku Zawodowego w gru-pie kapitałowej PKN Orlen. Wiceszef MBZZ przy-znaje, że nie takich informacji oczekiwali związ-kowcy, a przede wszystkim pracownicy spółektransportowych z grupy, od nowego prezesa Or-lenu. - Jak się okazuje, decyzje biznesowe sądość odporne na zmiany personalne w kręgachdecyzyjnych - komentuje Mariusz Konopiński.

Zapewnia jednocześnie, że związki zawodowebędące w obu spółkach w sporach zbiorowych zpracodawcami w kwestii gwarancji pracowni-czych, nie rezygnują z żadnej możliwości wyra-żania dezaprobaty dla podjętych decyzji. - Nie-stety w tej sprawie zgodnie z prawem możemyprotestować w różnej formie, ale dopiero po wy-czerpaniu pewnych procedur prawnych. Niestetyprocedury sporu zbiorowego są bardzo rozcią-gnięte w czasie i istnieje pewne ryzyko, że zanimbędziemy mogli legalnie wyrazić swoje niezado-wolenie, np. poprzez akcje strajkowe, może jużnastąpić definitywne zakończenie transakcjisprzedaży. Musimy poważnie brać to pod uwagęprzy podejmowaniu dalszych decyzji - wyjaśniaMariusz Konopiński.

Na razie Wspólna Reprezentacja Związkowaw spółce Orlen Koltrans, reprezentowana przezMBZZ, Międzyzakładowy Związek ZawodowyPracowników Ruchu Ciągłego (MZZPRC) w gru-pie kapitałowej PKN Orlen i Organizację Między-zakładową NSZZ „Solidarność” PKN Orlen, wnio-sła zgodę na oflagowanie firmy i jej majątku ru-chomego, i taką zgodę otrzymała.

Przypomnijmy, że poprzedni zarząd w listopa-dzie ub.r. podpisał warunkowe umowy sprzedażyOrlen Koltrans na rzecz PKP Cargo Tabor zaponad 250 mln zł oraz Orlen Transport na rzeczfirmy Trans Polonia za ok. 80 mln zł. W obu przy-padkach pracodawca wynegocjował dwuletnieokresy gwarancji pracowniczych dla załóg tychspółek, a związkowcy domagają się pięcioletnie-go okresu ochronnego.

UOKiK przedłużył o cztery miesiące terminzakończenia postępowania dotyczącego przeję-cia kontroli nad spółkami Orlen Koltrans orazEuronaft Trzebinia należących do grupy PKNOrlen przez PKP Cargo. UOKiK ocenił, że w tejsprawie niezbędne jest przeprowadzenie bada-nia rynku. „W toku postępowania Urząd zweryfi-kuje m.in. przedstawione przez PKP Cargo infor-macje dotyczące definiowania rynków właści-wych, na które koncentracja wywiera wpływ” -czytamy w komunikacie. wnp.pl

Według informacji uzyskanych przezPAP, strony negocjacji przedstawiływstępne stanowiska, uwzględniające w

obu przypadkach wzrost wynagrodzeń. Zaplano-wano kolejne spotkanie, które prawdopodobnieodbędzie się przyszłym tygodniu.

Negocjacje płacowe między zarządem a związ-kami zawodowymi działającymi w PKN Orlen,odbywają na początku każdego roku. W ostat-nich latach z efektu tych uzgodnień strona związ-kowa nie była jednak w pełni zadowolona. Takbyło w 2015 r., gdy w toku negocjacji ustalonoostatecznie, iż zamiast podwyżek wynagrodzeńdla wszystkich pracowników wypłacone zostanąnagrody jednorazowe w łącznej kwocie 3 tys. złoraz zwiększony zostanie poziom dwóch dodat-ków. Porozumienie zawarto wówczas po trzechkolejnych turach negocjacji w ostatnim niemalprzewidzianym przez Zakładowy Układ Zbioro-wy Pracy terminie, 27 lutego.

W środowych negocjacjach z przedstawiciela-mi zarządu PKN Orlen na temat wzrostu wskaź-nika wynagrodzeń pracowników spółki w 2016 r.uczestniczyła reprezentacja wszystkich działa-jących tam związków zawodowych, która przed-stawiła wspólne stanowisko. Wcześniej omówio-no m.in. wyniki finansowe spółki za 2015 r.

Po zmianach na stanowisku prezesa i w za-rządzie PKN Orlen atmosfera negocjacji jestinna, zdecydowanie lepsza. Padły pierwsze pro-pozycje, zarówno ze strony związków, jak i pra-codawcy. Różnice stanowisk są duże, ale jest tolepsze otwarcie niż poprzednio. Myślę, że ko-lejne spotkanie, może spotkania, przyniosą jakiśdobry efekt dla załogi. Chcemy, żeby w szcze-gólności pracownicy w najniższych kategoriachzaszeregowania otrzymali jak największą gra-tyfikacje finansową, w szczególności do płacyzasadniczej. To dla nas szczególnie ważne, bood trzech lat nie było u nas poważnych podwy-żek — powiedział PAP Bogusław Pietrzak, prze-wodniczący

Pietrzak zastrzegł, iż na obecnym, wstępnymetapie negocjacji nie chce ujawniać szczegó-łów stanowisk przedstawionych przez zarząd izwiązki zawodowe w sprawie tegorocznegowzrostu płac w PKN Orlen. Międzyzakładowe-go Związku Zawodowego Pracowników RuchuCiągłego w grupie PKN Orlen.

O konkretach na razie nie chciałbym rozma-wiać, bo stanowiska są jeszcze rozbieżne. Aleze strony pracodawcy pojawiły się kwoty dopłacy zasadniczej i to już jest dobry znak.Związki przedstawiły wspólne stanowisko,wnosząc o podwyżkę płacy zasadniczej oraznagrody jednorazowe — przyznał szef najwięk-szej organizacji związkowej, działającej w płoc-kim koncernie.

Orlen Koltransbędzie sprzedanySą niewielkie szanse na cofnięcie de-cyzji o sprzedaży Orlen Koltrans.Związki doczekały się odpowiedzinowego prezesa PKN Orlen Wojcie-cha Jasińskiego na pismo w sprawiesprzedaży spółek Orlen Koltrans iOrlen Transport. Wbrew nadziejomzwiązkowców wynika z niej, że spra-wy zaszły już za daleko.Biuro prasowe PKN Orlen nie chciało w środę

informować o szczegółach rozpoczętych nego-cjacji płacowych: „w trakcie negocjacji nie infor-mujemy o ich przebiegu”.W 2015 r. zarząd i związki zawodowe PKN Orlenustaliły, iż zamiast wzrostu płac zasadniczychnastąpi wypłata jednorazowych nagród w łącznejkwocie 3 tys. zł oraz zwiększony zostanie po-ziom dwóch dodatków - za pracę w systemie rów-noważnych norm czasu pracy o 37 zł oraz skład-ki podstawowej na Pracowniczy Program Eme-rytalny opłacaną przez pracodawcę o 30 zł. Oby-dwa dodatki zostały zwiększone od 1 lipca 2015 r.Składka podstawowa na Pracowniczy ProgramEmerytalny wzrosła wtedy do 180 zł, a ryczałtzmianowy wzrósł do 500 zł. Zgodnie z porozu-mieniem nagrody jednorazowe po 1500 zł wypła-cono w marcu i w grudniu 2015 r.Wcześniej, w ramach porozumienia, dotyczące-go wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w 2014 r. stro-ny negocjacji ustaliły uznaniowy wzrost płacy wwysokości średnio 100 zł miesięcznie na jedne-go pracownika od 1 sierpnia 2014 r. oraz wypłatę- w kwietniu i grudniu - nagród jednorazowych włącznej wysokości 3 tys. zł. Uzgodniono równieżkwotową waloryzację dodatków i świadczeń okre-ślonych w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pra-cy o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usługkonsumpcyjnych, tj. o 0,9 proc.PKN Orlen jest największym, strategicznym pod-miotem branży rafineryjno-petrochemicznej wPolsce i jednym z największych w Europie. Wzakładzie głównym spółki w Płocku zatrudnio-nych jest ok. 4 tys. pracowników, a średnia płacabrutto wynosi tam 9 tys. 797 zł. Związki zawodo-we płockiego koncernu podkreślają, że na takipoziom składają się pensje dyrektorów i mene-dżerów wyższego szczebla, a kwota ta dla wielupracowników spółki jest nieosiągalna. Mówi się,że w Spółce zatrudninych jest kilkuset dyrekto-rów, którzy taką średnią płacę windują.

PKN Orlen podał pod koniec stycznia, że zysknetto grupy jego grupy kapitałowej za 12 miesię-cy 2015 r. osiągnął 3 mld 233 mln zł, natomiastzysk jednostkowy netto płockiego koncernu wy-niósł w tym czasie 1 mld 48 mln zł.

Od połowy grudnia 2015 r. prezesem PKN Or-len jest Wojciech Jasiński, b. poseł PiS i b. mini-ster Skarbu Państwa. Na początku lutego radanadzorcza płockiego koncernu odwołała z zarzą-du Marka Podstawę i powołała do niego jako wi-ceprezesa Mirosława Kochalskiego oraz jakoczłonka Zbigniewa Leszczyńskiego. W zarządziepozostali: Sławomir Jędrzejczyk - wiceprezes ds.finansowych oraz członkowie: Piotr Chełmiński -odpowiedzialny za rozwój i energetykę oraz Kry-stian Pater - odpowiadający za produkcję.

wPolityce.pl - gah/PAP

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com11

PKN ORLENbieżące tematySytuacja w spółkach Orlen Koltransi Orlen Transport, zmiany w ZarządziePKN ORLEN i ocena roczna.

Sytuacja w spółkach Orlen Koltrans i Orlen Transport.Zarząd PKN ORLEN podpisał w li-

stopadzie 2015 roku dwie umowy sprze-daży, warunkując je zgodą Urzędu Ochro-ny Konkurencji i Konsumentów. Związkizawodowe działające w tych spółkach opro-testowały ten proces i weszły w spór zbio-rowy na tle niespełnienia żądań gwarancjipracowniczych.

W Spółce ORLEN KolTrans organiza-cje związkowe działając wspólnie jakoWRZ po etapie rokowań zakończonych fia-skiem, wystąpiły do Ministra Pracy, Ro-dziny i Polityki Społecznej o wyznacze-nie mediatora. Aby o wszystkim szcze-gółowo poinformować załogę Spółki w dniu28 stycznia br. zorganizowały spotkaniedla pracowników, na którym szczegóło-wo wyjaśniły całą sytuację, jak i nakreśli-ły ewentualne dalsze scenariusze i moż-liwe działania.

Pracownicy pytali o wszystko co zda-rzyło się dotychczas, jak i o to co możewydarzyć się w najbliższej przyszłości.Załoga gotowa jest walczyć o swoje pra-wa włącznie ze strajkiem, jeśli inne dzia-łania nie przyniosą oczekiwanego rezul-tatu. Czy obecnie jest jeszcze jakaśszansa, aby odwrócić podjęte w starymroku jeszcze pod rządami Prezesa OR-LENU Jacka Krawca niekorzystne dla pra-cowników Spółki KolTrans decyzje odno-śnie ich sprzedaży? Tego dziś nie potrafiokreślić nikt. Słyszy się jedynie takiestwierdzenia, że ,,sprawy zaszły bardzodaleko”. Czas pokaże do czego ostatecz-nie dojdzie.

Dotychczas było podejmowane i wciążjest podejmowane przez związki zawodo-we wiele inicjatyw oraz kierowanych jestwiele pism do osób decyzyjnych w celuzatrzymania sprzedaży Spółek. Wedługostatnich informacji UOKiK przedłużył ocztery miesiące termin wydania decyzji wsprawie sprzedaży udziałów w ORLENKolTrans Spółce z grupy kapitałowej PKPCargo. Wstrzymanie wydania decyzji przezUrząd spowodowane jest koniecznościąprzeprowadzenia analiz co do zagrożeniawystąpienia monopolu na przewozy kole-jowe w Polsce. Jednocześnie związki za-wodowe będące przedstawicielami Załogiotrzymały zgodę na oflagowanie budynkówSpółki w ramach istniejącego sporu.

W ORLEN Transport działają związkibranżowe i organizacja NSZZ „Solidarność”należąca bezpośrednio do Regionu Mazow-sze. Negocjacje są prowadzone na dwafronty, z Zarządem Transportu i z Zarzą-dem nabywcy Trans Polonia. Oczywiście-bez powodzenia, a postulaty są te same

co w Koltransie. Zarówno w jednej jak i wdrugiej Spółce nie możemy „wyprosić” nicponad to, co jest podobno zapisane wumowie, czyli dwa lata gwarancji. Ale prze-cież tak naprawdę protestujemy przeciw-ko sprzedaży, a gwarancje to pretekst, alezgodny z ustawą o rozwiązywaniu sporów.

W sprawie wycofania się z transakcjisprzedaży Spółek interweniowaliśmy unowo wybranego Prezesa PKN ORLENWojciecha Jasińskiego. Na spotkaniu 18stycznia br., w obecności całego ZarząduPKN ORLEN przedstawiliśmy tą sprawę,ale przede wszystkim sprawy PKN ORLENi nasze oczekiwania odnośnie zmian w po-dejściu nowej władzy zarówno do pracow-ników, jak i do spraw pracowniczych.Przedstawiliśmy problemy załogi i sprawy,z jakimi spotykają się na co dzień w swo-ich miejscach pracy i w otoczeniu. Tychspraw jest dużo, pilność ich jest równieżduża, dlatego też nasza determinacja ioczekiwanie jest również duże.

Jednak zmiany w Zarządzie PKN ORLENzostają wprowadzane powoli, małymi kro-kami. 8 lutego z Zarządu został odwołanyMarek Podstawa dotychczas pełniącyfunkcję Członka Zarządu ds. Sprzedaży.Jednocześnie do Zarządu zostali powołaniMirosław Kochalski na stanowisko Wice-prezesa Zarządu i Zbigniew Leszczyńskijako nowy Członek Zarządu. Zmiany wZarządzie PKN ORLEN zaskutkowałyzmianami organizacyjnymi w Spółce i od11 lutego ogłoszony został nowy schematorganizacyjny, w którym część działówdotychczas podległych bezpośrednio podPrezesa Zarządu będzie podlegało Wice-prezesowi ds. Korporacyjnych.

Z informacji, jakie do nas docierają do-wiadujemy się, że planowane jest powoła-nie nowego stanowiska, które pełniłoby jakgdyby funkcję „łącznika” między miastema PKN ORLEN. Byłby to przełom w do-tychczasowej koegzystencji Płocka i na-szego zakładu. Miasto, dla którego PKNORLEN jest od czasu powstania motoremrozwoju, ale też obciążeniem ze względuna uciążliwości związane z jego funkcjo-

nowaniem - choćby przez zatruwanie śro-dowiska naturalnego przez całe dziesięcio-lecia - miałoby wreszcie szansę na korzy-stanie w należnej mu części z obecnościgiganta petrochemicznego. Co prawda fi-larem budżetu Płocka są podatki od PKN-u, ale koncern słabo lub wcale nie angażu-je się w takie przedsięwzięcia, jak choćbybudowę dróg, obwodnicy, tworzenie miejscpracy dla mieszkańców, współtworzeniesilnego ośrodka badawczego itp.Ocena roczna.

Po rocznym okresie bez funkcjonowaniaoceny pracowniczej, kiedy to w grudniu2014 r. po trzech latach obowiązywania,organizacje związkowe wypowiedziały Pra-codawcy zasady oceny, pod koniec 2015roku Pracodawca ponownie podjął próbęwprowadzenia zasad oceny rocznej.

Przypomnę krótko, że sama OcenaRoczna jest zapisana w ZakładowymUkładzie Zbiorowym Pracy PKN ORLEN,Pracodawca jedynie dąży do tego, abyskutecznie wprowadzić Zasady OcenyRocznej. Ale aby je wprowadzić, musinajpierw je uzgodnić z organizacjamizwiązkowymi.

Organizacje związkowe są temu przeciw-ne, ponieważ uważają, że Ocena trakto-wana jest przez Pracodawcę jako narzę-dzie – bat służący do nagradzania czę-ściej do surowego karania, z reguły tych,którzy najciężej pracują. Na to nie ma i niebędzie naszej zgody.

Dochodzą do nas wieści o pomysłachpołączenia Orlen-Lotos-PGNiG.

Ministerstwo Skarbu Państwa, które byłoautorem tego pomysłu, zaznaczało, że otym, czy do tego dojdzie, mają zdecydowaćwyniki prowadzonej analizy. Po pewnymczasie wycofało się z tego pomysłu, choćnie wykluczyło, że nie obejdzie się zapewnebez zmian. Zmiany nastąpiły, z dniem 1 lip-ca 2016 roku nadzór nad Grupą Lotos, PKNOrlen, PGNiG, Przedsiębiorstwem Przeła-dunku Paliw Płynnych Naftoport oraz Siar-kopolem Gdańsk przejmie MinisterstwoEnergii. Małgorzata Szuszczewicz

W piśmie przedstawił zarys projektu i zaproponował uczestnictwo w obradachPrezydium, aby przedstawić temat

szczegółowo i po dyskusji oraz aprobacie KK,podjąć uchwałę o powołaniu zespołu eksperckie-go ds. Ponadzakładowych i Zakładowych Ukła-dów Zbiorowych Pracy – napisał Mirosław Miara.

Przedstawiając projekt Przewodniczący porów-nał sytuację dialogu społecznego przy negocjo-waniu Zakładowych i Ponadzakładowych Ukła-dów Zbiorowe Pracy w Polsce i w rozwiniętychkrajach Unii Europejskiej, gdzie branżowe Ukła-dy Zbiorowe Pracy są powszechne.

Pracodawcy w Polsce unikają negocjacjowa-nia i podpisywania Ponadzakładowych Układów

Branżowe UZP dla rozwoju przemysłuPrzewodniczący KSPCH skierował do Prezydium pismo, w którym zwraciłsię z prośbą o przeanalizowanie pomysłu dotyczącego powołania zespołu eks-perckiego ds. Ponadzakładowych i Zakładowych Układów Zbiorowych Pracy.

Zbiorowych Pracy w ich brak powoduje, że sytu-acja pracownika jest o wiele mniej komfortowa, niżw innych krajach Unii Europejskiej. Jednocześniewłaśnie w tych krajach, przemysł rozwija się zde-cydowanie lepiej niż w Polsce, gdzie trudno mówićo rozwoju, gdy obserwujemy praktycznie upadekprzemysłu. Taka sytuacja dowodzi, że Ponadza-kładowe Układy Zbiorowe Pracy absolutnie nie sąprzeszkodą w rozwoju przemysłu, skoro obowią-zują nagminnie w krajach w których obserwujemyznaczny rozwój przemysłu. Można postawić wzwiązku z tym hipotezę, iż właśnie unormowanasytuacja społeczna, dialog społeczny, istnienie Po-nadzakładowych Układów Zbiorowych Pracy przy-czyniają się do rozwoju przemysłu.

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie12

Artykuł został równieżopublikowanyw „Tygodniku Solidarność”

Biznesmen, jak zapisano również w ujaw-nionej notatce, miał przy tym powoływaćsię na poparcie dla jego działań samegoprezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskie-go. Dla opinii publicznej w Polsce treśćujawnionej notatki dowodziła jakiejś megapatologii, która owładnęła Polską. Ujawnio-no bowiem dokument poważnej instytucji,jednoznacznie wskazujący na to, że de-cyzje, jakie w sprawie prywatyzacji podej-mowane są w Ministerstwie Skarbu wcalenie są wiążące. Bo oto okazało się, że oprzyszłości ważnego polskiego przedsię-biorstwa decyduje prywatna osoba, którapowołuje się przy tym na rzekome pełno-mocnictwa samego prezydenta kraju. A wdodatku partnerem do „ubicia” interesu jestwysoki oficer rosyjskich służb, znany z tego,

że w przeszłości „przyjaźnił się” z polskimipolitykami w tym z samym premierem Jó-zefem Oleksym. To na pewno mogło wów-czas budzić grozę i stawiało pytania, czydecyzje podejmowane przez polskie wła-dze są w interesie polskiego państwa i czyw ogóle Polska jest suwerennym krajem?Czy też jest inaczej i Polską rządzi niewi-dzialny układ, a beneficjentami takich rzą-

dów są tylko członkowie tego układu, a niemy wszyscy – Polacy!

Ale ujawnienie notatki przez szefaAgencji Wywiadu nie było przypadko-we. Od maja 2004r. procedowała sej-mowa komisja śledcza mająca wyja-śnić tzw. aferę Orlenu. Ta zaczęła siętak naprawdę od spektakularnego za-trzymania przez Agencję Bezpieczeń-stwa Wewnętrznego (ABW) prezesaPKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego,co miało miejsce w dniu 7 lutego 2002r.

Dzień później odbyło się posiedzeniaRady Nadzorczej Orlenu, która pozbawiłago stanowiska prezesa spółki. Już wtedycała akcja Modrzejewskiego wydawała sięmocno podejrzana, zwłaszcza, że Orlenmiał w perspektywie zawarcie kontraktu nadostawy ropy wartego prawie 14 mld dola-rów. Ale o kulisach całej sprawy opinia pu-bliczna dowiedziała się dopiero dwa latapóźniej, w kwietniu 2004r., gdy wiedzą osprawie podzielił się z „Gazetą Wyborczą”były minister Skarbu Państwa w rządzieLeszka Millera - Wiesław Kaczmarek.

Dopiero po tym fakcie wybuchła potęż-na afera, która wstrząsnęła całym obozemrządzącej postkomunistycznej lewicy. Gdysprawą zatrzymania prezesa Orlenu zaczę-

ła zajmować się sejmowa komi-sja śledcza, okazało się, że klu-czowe decyzje w Polsce podej-mują ludzie tajemniczego ukła-du, skupiającego biznesmenów,polityków, ludzi służb specjal-nych i jak się niebawem okaza-ło także bossów grup przestęp-czych, których aktywność nieograniczała się tylko do Polski.A wszystkich łączyła chęć robie-nia wspólnych interesów, którebyłyby jedynie korzystne dla nichsamych a nie dla polski. Oka-zało się też, że prawdziwe cen-trum tego układu mieściło się waustriackim Wiedniu!Narodziny układu

Aby zrozumieć jak narodziłsię układ wiedeński, trzeba cof-nąć się wiele lat wstecz, do cza-sów „zimnej wojny”. Wiedeń byłwówczas miejscem szczegól-nym w podzielonej „żelazną kur-tyną” Europie. Tutaj spotykali sięprzedstawiciele świata zachod-niego i bloku sowieckiego. WWiedniu toczyły się również ne-gocjacje rozbrojeniowe miedzyWschodem a Zachodem. To tak-że tutaj krzyżowało się wiele mię-dzynarodowych interesów. Totakże tutaj spotykały się służbyspecjalne obu bloków: zachod-

niego i wschodniego. I to tutaj miało miej-sce wiele operacji wywiadowczych, zwłasz-cza tych inicjowanych przez służby blokusowieckiego. Wiedeń był też ważny dlasłużb komunistycznej Polski, zarówno tychcywilnych jak i wojskowych. Nie mogłozatem dziwić, że przyjeżdżali tutaj ci, któ-rzy w tych służbach byli na samym świecz-niku. Ale Wiedeń był także miejscem

W sidłachukładu wiedeńskiego (część I)Nie da się zrozumieć procesów i zjawisk jakie miały w Polsce po roku 1989 bezwiedzy o układzie wiedeńskim, który stworzony został u schyłku PRL. Tworzy-li go szefowie polskich grup przestępczych , oficerowie służb specjalnych atakże biznesmeni i politycy. Jego siedzibą był właśnie austriacki Wiedeń.

Był 21 października 2004r. gdy opi-nią publiczna w Polsce wstrząsnę-ła notatka ujawniona przez szefa

Agencji Wywiadu (AW) Andrzeja Ananicza.Z notatki wynikało jasno, że w dniu 17 lip-ca 2003 r. w wiedeńskiej restauracji Niky’sspotkali się najbogatszy polski biznesmenJan Kulczyk z byłym oficerem rosyjskiegowywiadu pułk. Władimirem Ałganowem,znanym z afery szpiegowskiej, jaka wybu-chła w Polsce w grudniu 1995r. Jej głów-nym bohaterem był urzędujący premierJózef Oleksy, którego ówczesny szef MSWAndrzej Milczanowski oskarżył z mówni-cy sejmowej o współpracę z rosyjskim wy-wiadem. To właśnie Ałganow miał być tym,za pośrednictwem którego Oleksy miał na-wiązać tą współpracę.

Jak wynikało z ujawnionej przez sze-fa wywiadu notatki, w trakcie tamtegospotkania z Ałganowem Kulczyk miałprzekonywać swojego rozmówcę, żejeśli chodzi o sprawę korzystnej dlaRosjan prywatyzacji Rafinerii Gdań-skiej to „ma wszelkie pełnomocnictwado prowadzenia Rosjanami negocjacjiw sprawie sprzedaży tego zakładu”.

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com13

szczególnym z innego powodu. To tutajmożna było spotkać wielu szefów grup prze-stępczych, wywodzących się ze wschod-niego bloku, w tym także z Polski.Wielu z nich było informatorami komuni-stycznych służb: SB, Milicji czy służb woj-skowych. Niektórzy szacują nawet dzisiaj,że dotyczyło to nawet 80 procent z nich.Swoją karierę w przestępczym biznesiezaczynali w połowie lat siedemdziesiątych,od Budapesztu pierwszej prawdziwej mek-ki za granica dla ludzi z półświatka PRL.Byli tam cinkciarzami, przemytnikami, su-tenerami i złodziejami.

Dopiero wiele lat późniejzaczęli zaglądać do Wiednia– nowej mekki PRL-owskie-go świata przestępczego.Tak było na pewno w przy-padku Nikodema Skotarczy-ka „Nikosia” z Trójmiasta,Jeremiasza Barańskiego„Baraniny” z Łodzi, czy An-drzeja Kolikowskiego „Per-shinga” późniejszego szefagangu pruszkowskiego. Alebyło tak również w przypad-ku wielu innych szefów grupprzestępczych i później-szych znanych polskich biz-nesmenów. W drugiej poło-wie lat osiemdziesiątych byłojuż jasne, że komunistycz-ny blok wschodni zaczniesię niebawem zmieniać.Oznak nadchodzącychzmian było wiele: rozprzęże-nie w Związku Sowieckimwraz z dojściem do władzyMichaiła Gorbaczowa, niepo-koje społeczne w Polsce,Czechosłowacji i Wschod-nich Niemczech. A ponadtowszędzie głęboki kryzys go-spodarczy, coraz mocniejodsłaniający niewydolnośćkomunistycznej gospodarkiplanowej. Należało zatem po-myśleć o przyszłości i za-cząć przygotowania do tegoco miało dopiero nadejść.

W tej sytuacji liczyły sięprzede wszystkim kontakty,jakie można było zawrzeć, nie tylko w krę-gu przestępczym i świecie służb specjal-nych, ale także w polityce i biznesie. Niebyło to jednak specjalnie trudne. Wyzwa-nia przyszłości nakazywały być pragma-tycznym i elastycznym. A poza tym takieznajomości mogły wydatnie pomóc w pro-jektowaniu przyszłych biznesów w kraju.Właśnie w tych warunkach rodziły się nie-formalne struktury biznesowo – przestęp-cze z udziałem ludzi PRL-owskiego apa-ratu państwowego i przestępców. Jegoprawdziwe epicentrum było właśnie wWiedniu. Ten swoisty układ wspólnych in-teresów, w latach 90-tych zdołał opleść Pol-skę całą siecią swoich wpływów. Objęłyone nie tylko polska gospodarkę, ale tak-że w aparat państwowy, służby specjalne,a także świat polskiej polityki.

W rezultacie wytworzyło to nieformalnąstrukturę, która miała zasadniczy wpływna najważniejsze decyzje jakie wówczasw Polsce zapadały, nie pozwalając na fak-tyczne ukształtowanie rzeczywistych me-chanizmów demokracji i wolnorynkowej go-spodarki. Ale to również sprawiało, że mie-liśmy do czynienia z potężną sferą zorga-nizowanej przestępczości, wielkimi gospo-darczymi aferami i kolejnymi politycznymiskandalami, odsłaniającymi patologicznedla polskiego państwa wpływy ludzi ukła-du wiedeńskiego.

Krąg JeremiaszaKluczową postacią układy wiedeńskiego

stał się wspomniany już wcześniej Jere-miasz Barański ps. „Baranina”. Swoją prze-stępcza karierę zaczął na dobre w 1974r.,gdy napadł na jednego z handlującychwalutą „cinkciarzy”, za co trafił do więzie-nia. Ale nie siedział tam zbyt długo. Zawstawiennictwem ludzi wywiadu SB zostałw 1976r. z niego wypuszczony i z pasz-portem w ręku wyjechał do Hamburga. Jaksię po latach okazało przed wyjazdem zle-cono mu rolę opiekuna nad agentami ulo-kowanymi w grupach przestępczych, ja-kie funkcjonowały na terenie Niemiec. Po-czątkowo „Baranina” operował w branżyprzemytu papierosów. Współpracował wtym procederze z braćmi Pawłem i Bartło-miejem Kunami. Dzięki nim poznał ich bra-

ta Andrzeja Kunę, a także AleksandraŻagla – biznesmenów z Wiednia, w rze-czywistości emigrantów z PRL, marzącycho wielkiej karierze na Zachodzie.

W 1978r. „Baranina” przeniósł się do spo-kojnego Gramadneusiedl pod Wiedniem,gdzie zaczął systematycznie poszerzaćspectrum swojej przestępczej działalności.W końcu lat 80-tych kontrolował już wie-deńskie lokale gastronomiczne i dyskote-ki. Miał też warsztat samochodowy, wokółktórego skupił grupę złodziei aut. Prowa-dził też firmę przewozową i rozlewnie alko-

holu. Już wtedy policje wielukrajów podejrzewały go o han-del narkotykami i żywym towa-rem oraz wymuszanie okupów.Wiele razy był też zatrzymy-wany przez niemiecką i au-striacką policję, ale zawszeudało mu się wyjść z opresji iuniknąć ekstradycji do Polski.Ale nie było to wcale dziwne!„Baranina” był współpracowni-kiem Niemieckiego Federalne-go Urzędu Kryminalnego(BKA) i wydziału ds. przestęp-czości zorganizowanej au-striackiej policji (EDOK). I jakjuż wspomniano współpracowałtakże ze służbami specjalny-mi komunistycznej Polski.Wielu ich oficerom wydawał sięwówczas niezwykle cennymkontaktem, który mógł znaczą-co pomóc w nowej rzeczywi-stości, która właśnie nadcho-dziła. W kręgu jego dobrychznajomych byli wiedeńscy re-zydenci wywiadu SB, a takżesam jego szef generał ZdzisławSarewicz. Właśnie dlatego„Baranina” cieszył się paraso-lem służb PRL i mógł swobod-nie przyjeżdżać do kraju w od-wiedziny do rodziny. Ale złotywiek dla „Baraniny” nadszedłdopiero w latach 90-tych, wrazupadkiem komunizmu i począt-kiem polskiej transformacji. Po-zycja „Baraniny” wówczas nie-porównywalnie wzrosła. Taknaprawdę za pośrednictwem

swoich ludzi kontrolował on znaczna częśćpowstających jak grzyby po deszczu pol-skich grup przestępczych. Z „Braniną” zwią-zana była m.in. grupa Nikodema Skotarczy-ka „Nikosia” na Wybrzeżu, uważanego dzi-siaj za prawdziwego twórcę mafii samocho-dowej w Polsce. Blisko współpracowały znim grupy przestępcze z Pruszkowa i Wo-łomina a także wiele innych. „Baranina”nawiązał również współpracę z międzyna-rodową grupą przestępczą Riccardo Fan-chiniego, a w zasadzie Mariana Koziny zKatowic, z którą liczyły się nawet mafie wło-ska, rosyjska i amerykańska. Niektórzytwierdzą nawet, że to Fanchini był wyżej whierarchii świata przestępczego i to jemupodlegał „Baranina”. Tego jednak dzisiaj nie

JeremiaszBarański„Baranina”

sposób jednoznacznie rozstrzygnąć! CDNLeszek Pietrzak

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie

Na oczach 300 osób spowodował,że znikła lokomotywa

14

Od dawna wiadomo, że Polska musi zmierzyć się z wyzwaniem, ja-kim jest kryzys demograficzny. Zmniejszająca się liczba urodzeńwymaga podejmowania działań, które zachęcą rodziców do posia-dania dzieci. W ramy tzw. polityki prorodzinnej wpisują się nietylko różnego rodzaju zasiłki czy dotacje, ale również zwolnieniapodatkowe.

Nowe zwolnienia podatkowedla rodziców w 2016 roku

Dlatego też nowelizacją z dnia 10 lipca 2015roku wprowadzono do ustawy o podatkudochodowym od osób fizycznych zmiany

zwalniające otrzymane przez rodziców świadcze-nia. Zmiany te weszły w życie 1 stycznia 2016roku. Co to oznacza?Polityka państwa wspierania rodziny

Wprowadzone zmiany są przejawem politykipaństwa w zakresie wspierania rodzin. Wchodzą-ca w życie 1 stycznia 2016 roku zmiana jest symp-tomem wspierania przez państwo polskie urodzeńi posiadania dzieci. Nie jest bowiem tajemnicą,że dla pracujących rodziców dzieci w wieku od 0do 5 lat ogromnym problemem jest koniecznośćzapewnienia opieki nad dzieckiem w godzinachpracy. Dlatego też zdecydowano się na wprowa-dzenie nowych ulg podatkowych.Dofinansowanie od pracodawcy wolne od podat-ku dochodowego

Po stronie pracownika świadczenie otrzymy-wane od pracodawcy stanowi przychód ze sto-sunku pracy. Biorąc pod uwagę, iż jednym z prio-rytetów polityki państwa jest pomoc dla rodzin zdziećmi, zasadne stało się wprowadzenie zwol-nienia z opodatkowania świadczeń otrzymanychod pracodawcy w związku z objęciem dzieci pra-cowników opieką sprawowaną przez dziennegoopiekuna oraz pobytem dzieci pracowników wżłobku, klubie dziecięcym lub przedszkolu. I takw świetle znowelizowanych przepisów ustawy opodatku dochodowym od osób fizycznych, wolneod podatku dochodowego są: świadczenia otrzymane z zakładowego fundu-szu świadczeń socjalnych, związane z pobytemdzieci osób uprawnionych do tych świadczeń wżłobkach, klubach dziecięcych lub przedszkolach świadczenia, które nie są finansowane z za-kładowego funduszu świadczeń socjalnych, otrzy-mane od pracodawcy z tytułu:a) objęcia dziecka pracownika opieką sprawo-waną przez dziennego opiekuna lub uczęszcza-nia dziecka pracownika do żłobka lub klubu dzie-cięcego, do wysokości nieprzekraczającej mie-sięcznie kwoty 400 zł,b) uczęszczania dziecka pracownika do przed-szkola, do wysokości nieprzekraczającej mie-sięcznie kwoty 200 zł- na każde dziecko, pod warunkiem, że dzieckojest małoletnie, w stosunku do którego w rokupodatkowym podatnik wykonywał władzę rodzi-cielską, bądź pełnił funkcję opiekuna prawnego(jeżeli dziecko z nim zamieszkiwało) bądź spra-wował opiekę poprzez pełnienie funkcji rodzinyzastępczej na podstawie orzeczenia sądu lubumowy zawartej ze starostą.Istota wprowadzonych zmian

Tym samym wprowadzono nowelizację art. 21ust. 1 pkt 67a ustawy o podatku dochodowym odosób fizycznych, poprzez rozszerzenie zakresu

tego zwolnienia na świadczenia otrzymane z za-kładowego funduszu świadczeń socjalnych, zwią-zane z pobytem dzieci osób uprawnionych do tych-świadczeń w przedszkolach (dotychczas zwol-nieniem objęte były jedynie świadczenia związa-ne z pobytem dzieci w żłobkach i klubach dzie-cięcych).

Dodatkowo zdecydowano się na wprowadze-nie nowego zwolnienia - art. 21 ust. 1 pkt 67bustawy o podatku dochodowym od osób fizycz-nych, na podstawie którego zwolnione z opodat-kowania są świadczenia otrzymane od pracodaw-cy sfinansowane z innego źródła niż zakładowyfundusz świadczeń socjalnych, z tytułu uczęsz-czania dziecka pracownika do żłobka, klubu dzie-cięcego lub przedszkola lub objęcia dziecka pra-cownika opieką sprawowaną przez dziennegoopiekuna. Zakresem tego zwolnienia objęte bę-dzie każde świadczenie otrzymane od pracodaw-cy z omawianego tytułu, tj. świadczenie związa-ne z opieką nad dziećmi pracowników sfinanso-wane zarówno w całości, jak i w części przezpracodawcę, z zastrzeżeniem iż świadczenia ta-kie nie są finansowane z zakładowego funduszuświadczeń socjalnych.

Świadczenia związane z uczęszczaniem dziec-ka pracownika do żłobka, klubu dziecięcego lubprzedszkola i sfinansowane z zakładowego fun-duszu świadczeń socjalnych korzystać będą zezwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 67a

ustawy. Na podstawie nowo dodanego przepisuzwolnieniem objęte będą nie tylko świadczenia ztytułu uczęszczania dziecka pracownika dożłobka, klubu dziecięcego lub przedszkola otrzy-mane od pracodawcy i sfinansowane z innegoźródła niż zakładowy fundusz świadczeń socjal-nych, ale także świadczenie związane objęciemdziecka pracownika opieką sprawowaną przezdziennego opiekuna.

Jednakże zwolnienie to będzie limitowane. I takw przypadku: uczęszczania dziecka do żłobka lub klubu dzie-cięcego lub objęcia go opieką sprawowaną przezdziennego opiekuna limit zwolnienia wynosić bę-dzie 400 zł miesięcznie na każde dziecko albo uczęszczania dziecka do przedszkola limitzwolnienia wynosić będzie 200 zł miesięcznie nakażde dziecko.

Zwolnienie to ma zastosowanie w każdym przy-padku uczęszczania dziecka pracownika do wska-zanej w przepisie placówki opiekuńczej, bez wzglę-du na jej charakter, tj. zarówno w przypadku, gdybędzie to placówka zakładowa, jak i placówka innaniż zakładowa (np. prywatne przedszkole czy opie-kun dzienny zatrudniony przez gminę).Podstawa prawna:Art. 21 ust 1 pkt 67a, art. 21 ust 1 pkt 67b, art. 27 fust 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatkudochodowym od osób fizycznych (Dz.U.2012.361)

Natalia Szok - www.serwisprawa.pl

Kiedy pierwsze wypłaty?W kwietniu 2016 roku. W myśl projektu sama

ustawa miała wejść w życie 1 stycznia, ale jegoautorzy chcieli dać trochę czasu administracji nadostosowanie się do wykonania nowego zadania.

Co zrobić, żeby dostać 500 zł?Przede wszystkim złożyć odpowiedni wniosek

w urzędzie gminy lub urzędzie miasta w miejscuzamieszkania. Bo to na burmistrzach i prezyden-tach będzie spoczywał obowiązek zorganizowa-nia wypłat.

Co wpisać we wniosku?Dokładnie będzie to wiadomo dopiero po opu-

blikowaniu rozporządzenia przez ministra. Ale jużz projektu ustawy wiadomo, jaki będzie zakresdanych – to podstawowe informacje o osobie ubie-gającej się o świadczenie i o jej dziecku (imiona,nazwiska, daty urodzenia, numery PESEL).

Czy do wniosku potrzebne będąjakieś załączniki?

Tak. Jeśli ktoś będzie się ubiegał o dodatek jużna pierwsze dziecko (bo jego dochód na człon-

ka rodziny jest niższy niż 800 zł, a w przypadkurodzin z dzieckiem niepełnosprawnym 1200 zł),będzie musiał złożyć zaświadczenie o dochodachz urzędu skarbowego. US poda w nim wielkośćdochodu, sumę składek na ubezpieczenia spo-łeczne odliczonych od dochodu i wartość należ-nego podatku. Na podstawie tych danych zosta-nie wyliczony dochód na osobę. Nieco inaczejbędzie to wyglądało w przypadku osób płacącychpodatek ryczałtowo – tu podstawą do wyliczeniadochodu na osobę będą ich oświadczenia.

Jak będzie liczony dochód?W wariancie podstawowym dochód to po pro-

stu przychód do opodatkowania pomniejszony okoszty jego uzyskania, zapłacony podatek iskładki na ubezpieczenie społeczne i zdrowot-ne. Dotyczy to zarówno dochodów uzyskiwanychw kraju, jak i za granicą. Do średniej liczone sąrównież dochody z uzyskiwanych świadczeń (np.rodzinnych, rent, różnorakich zasiłków). W przy-padku rolników bazą jest dochód uzyskiwany zgospodarstwa wyliczany tak, jak na potrzeby po-datku rolnego.

Gazeta Prawna

„Rodzina 500 plus” - pierwsze kroki

Twoje strony: solidarnosc.org.pl www.spch-solidarnosc.pl tygodniksolidarnosc.com15

KulturalnieAndrzej Nowak dał się poznaćprzede jako wybitny znawca Rosji ipolityki rosyjskiej. Jak się okazuje,potrafi on w doskonały sposób ana-lizować również politykę innego z europejskich imperiów, a mianowicieWielkiej Brytanii. „Pierwsza zdrada Zachodu. 1920 – z pomniany appease-ment”, nie jest jednakże dziełem tylko i wyłącznie o polityce brytyjskiejczy szerzej patrząc o polityce Zachodu.

Pierwsza zdrada Zachodu.1920 - zapomniany appeasement

Jak sam autor zauważa na wstępieswoich rozważań: Jest to książka osłabości i sile w ludzkiej naturze i w

polityce. O słabości demokratycznych elitpolitycznych oraz kierowanych ich wyobraź-nią i wolą wielkich mocarstw, które ustępująwobec agresji niedemokratycznych impe-riów. To jest książka o szczytnych hasłachporządku i pokoju oraz o chęci ich uzyska-nia jak najmniejszym (a najlepiej jedynie cu-dzym) kosztem. To jest książka o ludzkiejzdolności do samookłamywania.

Praca Andrzeja Nowaka składa się z czterechczęści, uszeregowanych w sposób problemowy.W pierwszej z nich (Sen o niepodległej i pojęcieŚwiata) krakowski historyk omawia zamiary elitzwycięskich państw pierwszej wojny światowejwobec Europy Wschodniej w latach 1919- 1920,oraz stosunek Francji i Stanów Zjednoczonychwobec przejęcia władzy nad Rosją przez komuni-stów. W drugiej części swojej pracy Nowak szcze-gółowo przedstawia politykę brytyjską wobec Ro-sji Sowieckiej, a przede wszystkim wobec wojnypolsko- bolszewickiej. Najistotniejszym elemen-tem tego fragmentu książki jest dokładne odtwo-rzenie stosunku sowieckich elit do brytyjskich pro-pozycji pokojowych. W części trzeciej, nie tylkonajobszerniejszej, ale również najciekawszej, za-prezentowano kształtowanie się polityki zaspoka-jania czerwonej Rosji. Autor odtwarza ją szczegó-łowo, przy użyciu niewykorzystanych wcześniejbrytyjskich źródeł archiwalnych. Przedstawia jakw owym czasie pracował „mózg” brytyjskiego im-perium i kto, oraz w jaki sposób wpływał na głów-nego kreatora brytyjskiej polityki zagranicznej: Lloy-da George’a. Ostania, czwarta część pracy, macharakter aneksu i dotyczy polskich prób zaspo-kajania Rosji Sowieckiej – rokowań przedstawi-cieli Piłsudskiego i Lenina oraz pokoju ryskiego.

Andrzej Nowak w swojej książce syntetycznieomawia jak trudnym problemem dla elit państwzachodnich była kwestia odrodzenia się polskiejpaństwowości. Był to problem nie tylko o charak-terze politycznym, ale również mentalnym. Jaktrafnie podkreśla autor, w głowach elit zwycię-skich mocarstw nie mieściło się, że może ona

być kluczowym elementem systemu wersalskie-go, który zapewni mu trwałą stabilizacje. Podej-ście to doskonale obrazują słowa Piłsudskiegoobrazujące dlaczego realizowana przez niegokoncepcja nie mogła się w istocie powieść. Jakpodkreślał po kilku latach naczelnik państwa:

Pojęcia bowiem świata były układane napodstawie względnie niedawnej przeszło-ści, która była przeciwko nam. Świat całybył zdania, że wszelkie pretensje Polskido ziem przekraczających liniję Bugu sąagresją, że ziemie te są zdobyczą na cie-le Rosji. Sto lat niewoli, któreśmy przeby-li, zostawiły ślady nie tylko w nas, a i wpanach całego świata.

Przytoczone wyżej słowa Piłsudskiego w do-skonały sposób pokazują, dlaczego ani USA aniFrancja nie traktowały odrodzonej Polski jakoistotnego wektora polityki międzynarodowej i czyn-nika mogącego wzmacniać system wersalski wewschodniej Europie. Pierwsze ze wspomnianychmocarstw miało sceptyczny podejście do Polski ijej propozycji, gdyż w zupełnie odmienny sposóbujmowało wizję nowego świata. Stanowisko ame-rykańskie w znacznej mierze wynikało ze złu-dzeń żywionych wobec możliwości zmiany sys-temu sowieckiego, który jakoby miał się szybkowypalić i zmienić w normalną demokrację podwpływem handlu z państwami zachodnimi. Z ko-lei Paryż – czując się zagrożony możliwościąsowieckiej ekspansji – po klęsce „Białej Rosji”traktował Polskę jako państwo niejako zastępu-jące Moskwę w stabilizacji wschodniej Europy.To właśnie ta różnica między mocarstwami po-wodowała, że Piłsudski miał pole manewru w po-lityce wobec Sowietów. Podsumowując tę częśćpracy Nowaka należy stwierdzić, iż niezwykleplastycznie oddał on różnice stanowisk poszcze-gólnych mocarstw wobec Polski i Związku So-wieckiego.

Innym wartym uwagi elementem dzieła krakow-skiego historyka jest szczegółowe odtworzeniestosunku Wielkiej Brytanii do wojny polsko–bol-szewickiej. Przedstawia w jaki sposób to Londynzajął pozycję kluczowego kreatora polityki Za-chodu wobec państwa sowieckiego. Polityki, któ-ra zmieniała się w czasie, ale zawsze cechowałyją ignorancja i przekonanie o tym, że to Polskajest w sporze z Sowietami państwem agresyw-nym pragnącym zagarnąć tereny „od zawsze”przynależne do Rosji, bez względu na to kto niąbędzie rządził.

W swojej analizie Andrzej Nowak dokładnieprzedstawił skąd wzięło się tyle ignorancji i złejwoli w polityce Brytyjczyków wobec Polski wokresie odrodzenia naszej państwowości.

Niemiej jednak w podejściu Brytyjczyków wo-bec Polski i innych państw Europy Wschodniejwidoczna była nie tylko cyniczna dbałość o wła-sne interesy, ale również daleko idąca ignoran-cja. Ignorancja i pycha, która powodowała, że LloydGeorge nie słuchał nawet własnego przedstawi-ciela w Polsce Horace’a Rumbolda, gdyż jegorady nie pasowały do poglądów, które wcześniejwypracował i których uparcie się trzymał. Nie słu-chał również własnych ministrów: Curzona i Chur-chilla, których całkowicie zdominował.

„Grzechem” jego wizji polityki międzynarodo-wej była nie tylko ignorancja niedouczonego bry-tyjskiego, który w przekonaniu o słuszności wła-snej idei, a także o naturalnej wyższości swojegopunktu widzenia nad optyką „barbarzyńców” spo-za Wysp, układa mapę świata, nie oglądając sięwłaściwie na jego realne kształty. Był gotów tekształty zmienić. Ugoda z Rosją Sowiecką mogławzmocnić przekonanie o śmiałości własnej wizji,zaspokoić poczucie moralnej wyższości jej auto-ra nad „owładniętymi ideologicznymi obsesjami”przeciwnikami, a zarazem dała się przedstawićjako rozwiązanie najrozsądniejsze, bo niewyma-gające od własnego społeczeństwa (tych żądanoco najwyżej od innych) żadnych ofiar. Pokój przezhandel. Handel- cudzymi ziemiami i interesami –przez pokój. Z Leninem.

Niezwykle ciekawy wydaje mi się fakt, że znacz-ny wpływ na poglądy Lloyda George’a miał LewisNamier. Ten Polak żydowskiego pochodzenia,owładnięty antypolskim kompleksem spowodowa-nym nieokreślonym antysemickim incydentemwyemigrował i po pewnym czasie dzięki swojejbłyskotliwości został pracownikiem brytyjskiegoForeign Office. To on był autorem mapy, którąposługiwali się Brytyjczycy by określić, jak po-winny być ukształtowane polskie granice. To onastała się podstawą znanej później linii Curzona.Symptomatyczne, że Nowak część rozważańpoświęconą Lewisowi Namierowi nazwał LewisNamier – albo zemsta na (polskiej) mapie.

Najnowsza książka Andrzeja Nowaka jest wmoim przekonaniu dziełem wybitnym. Nie tylkojako studium historyczne, ale również jako bły-skotliwa analiza mentalności elit państw zachod-nich po zakończeniu I Wojny Światowej, ze szcze-gólnym uwzględnieniem polityków i urzędnikówbrytyjskich. Autor przekonująco pokazuje, że po-lityka appeasementu ma swoje korzenne znacz-nie głębsze niż zwykło się sądzić. Dzieło Nowa-ka należy do najlepszych książek, jakie w ciągukilku ostatnich lat przeczytałem i bez wątpieniama szansę wejść do kanonu lektur podstawowychdla każdego zainteresowanego najnowszą histo-rią Polski. Rafał Łatka

„Tygodnik Solidarność” - twoje źródło informacji o Polsce, o Związku, o Świecie

„ S O L I D A R N O Ś Ć P O L S K I E J C H E M I I ”Informator Krajowego Sekretar iatu Przemysłu Chemicznego NSZZ „Sol idarność”

01-207 Warszawa, ul. Karolkowa 22/24, tel: 226913575; kom: 785192803, e-mail: [email protected] i kolportaż: Michał Orlicz 58-505 Jelenia Góra 7, skr. poczt. 426,

tel. 508394879, e-mail: [email protected]ółpraca: Ireneusz Besser, Henryk Kleczkowski, Mirosław Miara, Tomasz Podlasek, Bolesław Potyrała, Marek Ziarkowski

Rozrywkowo