wnioski dla europy_mniejsze
TRANSCRIPT
WNIOSKI DLA EUROPY
W y d a W n i c t W o V i E u r o p E j s k i E g o k o n g r E s u g o s p o d a r c z E g o
Bezpieczeństwo KonKurencyjnośćnowe otwarcie
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
3
Tegoroczny szósty Europejski Kongres Gospodarczy za nami.Była to edycja pod wieloma względami wyjątkowa – przesądziła
o tym z jednej strony obchodzona właśnie w maju 10. rocznica największego dotychczas rozszerzenia Unii Europejskiej, z drugiej strony kontekst międzynarodowych wydarzeń, który nadał nowej intensywności debacie o europejskim bezpieczeństwie energetycznym.
Refleksja o roli wolności gospodarczej, partnerstwa i europejskiej solidarności przewijająca się poprzez kongresowe debaty była w tych okolicznościach czymś naturalnym, a – w niełatwej sytuacji samej Unii – także pożądanym.
VI Kongres odbył się tuż przed upływem kadencji Parlamentu Europejskiego, niejako wyprzedzając ważne dla przyszłości Unii demokratyczne rozstrzygnięcia, dla których dziś stanowi ciekawy, jak sądzimy, i ze wszech miar aktualny komentarz.
Przekaz płynący z tegorocznego Kongresu jest ze względu na szerokie spektrum poglądów jego Uczestników złożony – jednak wystarczająco spójny, by pokusić się o sformułowanie wniosków opartych na najczęściej formułowanych sądach i opiniach.
Dobrą praktyką kolejnych edycji Kongresu stało się opracowywanie konkluzji w formie biuletynu. Jako Organizatorom zależy nam na tym, by główne kierunki myślenia o przyszłości Europy – wskazywane w trakcie kongresowych debat – istniały i były dostrzegane w publicznej debacie także po zakończeniu naszej imprezy.
Służy temu wydawnictwo, które oddajemy w Państwa ręce, ale wykorzystujemy do tego celu także periodyki i portale Grupy PTWP. Wspierają nas w tej aktywności partnerskie media, a najważniejsze wątki poruszone w trakcie Kongresu znajdą swoją kontynuację w kolejnych organizowanych przez nas imprezach bizensowych. Dotyczy to m.in. planowanego na wrzesień pierwszego Wschodniego Kongresu Gospodarczego i październikowego IX Kongresu Nowego Przemysłu.
Wierzymy, że ta aktywność pomoże rozwiązywać problemy zdefiniowane w trakcie majowych debat w Katowicach i zmierzyć się z kolejnymi w ramach przygotowań do siódmej edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego, na którą wstępnie już dziś zapraszamy.
Wojciech Kuśpik , inic jator Europejsk iego Kongresu G ospodarczego, prezes Grupy PT WP SA
Szanowni Państwo,
W y d a W n i c t W o V i E u r o p E j s k i E g o k o n g r E s u g o s p o d a r c z E g o 2 0 1 4
WNIOSKI DLA EUROPYWydawca: Grupa PTWP SA – organizator Europejskiego Kongresu Gospodarczego
Tekst: Zespoły dziennikarskie Miesięcznika Gospodarczego Nowy Przemysł, portalu gospodarczego wnp.pl i innych portali Grupy PTWP. Opracowanie redakcyjne – Oskar Filipowicz.
OD WYDAWCY
4 EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 2014
Europa – bezpieczna, konkurencyjna, otwarta
Europa potrzebuje nowego otwarcia – na świat, na ry-nek, na problemy z inte-gracją. Musi mierzyć się
z populizmem i eurosceptycyzmem poprzez skuteczność swoich działań dowodzących, że Unia Europejska – mimo problemów – ma przyszłość. Konkurencyjność, wykorzystanie wie-dzy i kompetencji, efektywność wyda-wania wspólnych środków mających tworzyć warunki dla wzrostu gospodar-ki – to drogowskazy na czasy trudne dla idei europejskiej wspólnoty.
Przed dekadą doszło do najwięk-szego w historii rozszerzenia Unii Eu-ropejskiej o dziesięć państw, w tym o kraje Europy Centralnej i republiki nadbałtyckie. Wniosły one do Wspól-noty głód sukcesu, a teraz stanowią wzór dla innych rozwijających się go-
Tegoroczny Kongres otworzył polski premier Donald Tusk. Rolę współgospodarza pełnił były przewodniczący, a obecnie poseł Europarlamentu i przewodniczący Rady Programowej EEC prof. Jerzy Buzek.
spodarek, także w Afryce i Azji. To jeden z ważniejszych kontekstów VI Europejskiego Kongresu Gospodar-czego, o którym dobitnie przypomi-nano już w trakcie inauguracji.
Przesłanie Kongresu obejmuje jed-nak – jak co roku – szeroki kompleks spraw dotyczących polityki i współ-pracy gospodarczej, konkurencyjno-ści, koniunktury, handlu i wolnego rynku, strategii wykorzystania paliw energetycznych, inwestycji w przemy-śle, transporcie i infrastrukturze, poli-tyki regionalnej, a także społecznych aspektów zmian w gospodarce (rynek pracy i migracje, ochrona zdrowia, roz-wój regionów i miast, odpowiedzial-ność biznesu).
Europa i świat W dziesięć lat od największego do-tychczas rozszerzenia UE „nowe” kra-
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
GŁÓWNE NURTY
je mają specyficzne doświadczenia, także te najświeższe z kryzysu, z któ-rym poradziły sobie lepiej niż Zachód, a szczególnie Południe Europy. Nowi członkowie Wspólnoty zdobyli się na wielki wysiłek, aby się znaleźć w UE, a następnie, aby nadrabiać dystans do wysoko rozwiniętych krajów Zachodu.
Obecność krajów przyjętych 10 lat temu do Unii, wbrew wstępnym oba-wom, pokazała, że siłą Europy jest róż-norodność, a w starciu globalnym – partnerstwo.
Europa potrzebuje dziś nowych mo-deli współpracy z krajami trzecimi – to jeden z obszarów, w których kraje Eu-ropy Centralnej mogą wnieść swoje do-świadczenie i energię. W zasadzie żaden jej kraj, może poza Niemcami, nie ma szansy na samodzielną rywalizację na światowych rynkach. Razem, gospodar-ki Polski, regionu Europy Centralnej, nie obciążone kolonialną przeszłością, mogą odnaleźć się w tej konkurencji między-narodowej, oferując swoje doświadcze-
Wspólne bezpieczeństwo energetyczne Europy, pogodzenie polityki ochrony klimatu z odnową europejskiego przemysłu, a także konieczność partnerskiej współpracy w skali globalnej – to główne wnioski wynikające z obrad VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC).
pozostaną motorem napędowym global-nej gospodarki i „fabryką świata”, stając się jednocześnie chłonnym rynkiem.
Globalne aspiracje Unii Europejskiej sprawiają, że oba organizmy gospodar-cze rywalizują ze sobą na światowych rynkach, ale rywalizacja nie wyklucza współpracy, a ta – chociaż jej zakres jest dla obu stron nadal niesatysfakcjonu-jący – wciąż się rozwija.
– Wymiana handlowa między Unią Europejską a Chinami to około 1 mld euro dziennie. Jesteśmy wciąż na po-czątku drogi – przypomniano w trakcie III Forum Współpracy Gospodarczej Unia Europejska-Chiny.
Obaj partnerzy mogą prowadzić owoc-ną współpracę gospodarczą, muszą jed-nak więcej o sobie wiedzieć i zrewido-wać wzajemne wyobrażenia o kształcie tej współpracy. Pora od politycznych de-klaracji przejść do konkretów.
W trakcie obrad dotyczących otwar-cia Europy na świat stawiano pytanie, czy jako Europejczycy umiemy się mą-drze dzielić, szanować partnera, korzy-stać wspólnie z koniunktury, budować na tej podstawie zaufanie, które jest natural-ną odpowiedzią na ryzyko wynikające
nie z transformacji krajom Afryki i Azji.Z tego dorobku i kompetencji mogą
też korzystać kraje Zachodu, by sku-tecznie rozwijać współpracę gospodar-czą na rynkach odległych. Powinniśmy – jak zauważali goście II Forum Współ-pracy Gospodarczej Afryka-Europa Centralna, zorganizowanego w ramach VI EEC – rozwijać partnerstwo oparte na zaufaniu, byśmy czuli, że inwestorzy z Europy przyjeżdżają po to, aby zyskać, ale także, aby Afryka zyskała.
Zauważano, że we współczesnym świecie znikają proste relacje („ja mam towar, ty pieniądze”). W łańcu-chu współpracy gospodarczej każdy kraj chce, by część wartości powstawała na miejscu, przynosiła profity, tworząc miejsca pracy i nowe szanse rozwojowe.
Ważnym kierunkiem europejskiej współpracy i ekspansji zagranicznej po-zostają Chiny. Jednak zanim obie stro-ny zdążyły zagospodarować potencjał współpracy, zaczęły zmieniać się realia. Chiny zmieniają bowiem model gospo-darczy, koncentrując się na budowie ryn-ku wewnętrznego. W najbliższych latach
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 20146
z niepewnej, nie w pełni przewidywal-nej sytuacji politycznej w wielu regio-nach świata.
Nie ma mowy – stwierdzono w kon-kluzjach debat o relacjach Europy i świa-ta – o współpracy w zamkniętym gronie państw. Nastał czas budowy wspólnych ofert, kreowania nowych wartości na odległych i mniej stabilnych rynkach.
Najważniejszy sojusz TTIP, negocjowane obecnie transatlan-tyckie porozumienie w sprawie wolne-go handlu, będzie – o ile negocjacje zakończą się sukcesem – największym tego typu traktatem, a jego znaczenie można określić jako globalne.
Ożywienie wymiany handlowej, zwiększenie inwestycji da nowe im-pulsy rozwojowe gospodarkom po obu stronach Atlantyku, pojawią się jednak także problemy wynikające choćby z faktu, że nie wszystkie kraje (gospodarki, firmy) w równym stop-niu i równie szybko będą mogły wy-korzystać szanse związane z paktem. Jednym z celów negocjacji jest to, by przedsiębiorcy po obu stronach Oceanu nie doświadczali trudów okresu przej-ściowego, kiedy to po zawarciu paktu sytuacja musiałaby się najpierw pogor-szyć, aby dopiero po pewnym czasie mogła się polepszyć. Przedstawiciele obu negocjujących stron byli jednak zgodni, że te kwestie należy traktować jako wyzwania, a nie przeszkody.
Unia Europejska i Stany Zjednoczo-ne już teraz stosują w praktyce zasady wolnego rynku i konkurencji, więc na pozór mogłoby się wydawać, że wyne-gocjowanie takiego traktatu nie bę-dzie skomplikowane. Dotychczasowy przebieg negocjacji pokazuje, że jest jednak inaczej.
Nawet niewielka zmiana we wza-jemnych relacjach UE i USA może przekształcić się na konkretne efekty ekonomiczne. O te niewielkie zmiany, a ściślej mówiąc setki, jeśli nie tysiące niewielkich zmian, toczy się obecnie intensywny negocjacyjny spór.
– Chcielibyśmy, aby gospodarki od pierwszego dnia obowiązywania trak-tatu odnosiły realne korzyści ekono-miczne – deklarowali negocjatorzy obu stron, nie ukrywając trudności, które pozostały do pokonania. Po obu stro-nach porozumienia stoją partnerzy o rozwiniętych gospodarkach, ale tak-że mocno rozbudowanych regulacjach chroniących różne dziedziny życia – od środowiska naturalnego, poprzez konsumentów, aż po pracowników.
To oznacza konieczność zachowa-nia dużej ostrożności przy wprowa-dzaniu zmian regulacyjnych. W strefie wykuwającego się unijno-amerykań-skiego kompromisu nie ma miejsca na obniżenie standardów ochrony śro-dowiska czy pogorszenie warunków prowadzenia biznesu po obu stronach Atlantyku.
Nieskrępowany handel transatlan-tycki to wielka szansa dla Europy na wzrost gospodarczy, ale przy wspólnie przyjętych standardach pracy i ochro-ny środowiska. Nie można konkuro-wać z podmiotem, który pomija koszty środowiskowe. W niektórych branżach stanowią one 30 proc. lub więcej kosz-tów. Opór USA przed redukcją CO2 może być bardzo istotną przeszkodą w finalizacji rozmów na temat umowy o wolnym handlu.
Istotnym aspektem współpracy transatlantyckiej są kwestie związane z energią i jej ceną – ważnym czynni-kiem konkurencyjności. Firmy w Eu-ropie płacą blisko trzy razy więcej za energię elektryczną i cztery razy więcej za gaz. W tej sytuacji USA może wpły-wać na ceny energii na świecie, a więc i w Europie – jednak prawdopodobnie nie bezpośrednio poprzez (problema-tyczny na razie) import gazu skroplo-nego do Europy, lecz poprzez zmiany na globalnym rynku surowców ener-getycznych wywołane amerykańskim boomem związanym z wydobyciem gazu łupkowego.
Niemal każda dyskusja na temat przyszłości przemysłu w Unii Euro-
pejskiej i bezpieczeństwa dostaw ener-gii w pewnym momencie zaczyna być debatą o polityce klimatycznej, co po-twierdza jej ogromne oddziaływanie na życie gospodarcze.
Energia, klimat, bezpieczeństwo Polityka klimatyczno-energetyczna UE jest w fazie szukania nowej tożsamo-ści. Cele klimatyczne tracą znaczenie na rzecz konkurencyjności i bezpie-czeństwa energetycznego. KE zrezy-gnowała z celów dotyczących udziału OZE i efektywności energetycznej, ale postawiła cel 40-proc. redukcji CO2 do roku 2030. To cel zbyt ambitny dla wielu krajów członkowskich – bardzo trudny do osiągnięcia.
Trwają bardzo intensywne prace nad kształtem polityki energetyczno-klima-tycznej UE w średnim i długim okresie. W tej dyskusji pojawiają się nowe po-jęcia – koszty, konkurencyjność i bez-pieczeństwo dostaw.
Na nich buduje swoje stanowisko ne-gocjacyjne m.in. Polska. Niezmiennym argumentem, który znajduje nowych so-juszników, jest połączenie wyznaczania nowych celów polityki klimatycznej UE z negocjacjami globalnymi.
Ochrona klimatu jest problemem globalnym, a nie lokalnym. Jedynym skutkiem wdrożenia unijnego Pakietu klimatyczno-energetycznego w krót-kim czasie będzie alokacja części prze-mysłu i obniżenie konkurencyjności unijnej gospodarki, szczególnie pol-skiej. Dlatego polityka klimatyczna oraz konkurencja na rynku powinny być bodźcem do poszukiwania roz-wiązań, które obniżą koszty związane m.in. z produkcją energii z OZE.
Konsekwentne budowanie konkuren-cyjnych europejskich rynków energii elektrycznej i gazu dałoby duże efekty synergii. Natomiast rozpoczęcie działań od bardzo ambitnego Pakietu klimatycz-no-energetycznego, bez oglądania się na skutki, a także brak jedności większości krajów świata w kolejnych szczytach kli-matycznych, nakłada na Europę wyjąt-
fo
to:
Pio
tr W
anio
rek,
Szy
mo
n J
anko
wsk
i /
Żel
azn
a St
ud
io
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
kowo duże koszty, które nie przyniosą spodziewanych efektów.
W Unii Europejskiej wciąż jest 28 narodowych polityk energetycznych i tylko ok. 5 proc. energii elektrycz-nej jest w obrocie międzynarodowym. Trzeba stworzyć jeden europejski sys-tem energetyczny, który doprowadzi do obniżenia cen energii i zwiększe-nia bezpieczeństwa energetycznego – argumentowali uczestnicy Kongresu.
Gdyby państwa członkowskie UE w pełni wdrażały dyrektywy i prze-pisy Unii Europejskiej, to Europa by-łaby dziś w lepszej sytuacji. Konflikt Rosji i Ukrainy jest znakiem ostrze-gawczym, mówiącym, że należy przy-śpieszyć wprowadzenie tych regulacji na rynku energetycznym.
W dyskusji nt. celów redukcyjnych polityki klimatycznej ważnym argu-mentem ma być rola rodzimych złóż paliw i zagwarantowanie prawa do ich eksploatacji. Argument ten jest jednym z filarów unii energetycz-nej, proponowanej przez premiera Donalda Tuska. Polski węgiel może i powinien odgrywać rolę stabiliza-tora bezpieczeństwa energetycznego w Unii Europejskiej.
Kolejnym czynnikiem bezpieczeń-stwa w systemie energetycznym na szczeblu regionu i Europy powinien być gaz łupkowy. Polski rząd wyraź-nie podkreślił, że nie dopuści, aby KE zablokowała czy utrudniała możli-wość eksploatacji gazu łupkowego.
Dlatego Polska proponuje, aby unia energetyczna opierała się na sześciu filarach: rozwoju infrastruktury ener-getycznej łączącej państwa UE i sąsia-dów; mechanizmach solidarnościo-wych na wypadek kryzysu dostaw; wykorzystaniu siły przetargowej UE w negocjacjach z dostawcami; wyko-rzystywaniu rodzimych źródeł ener-gii; dywersyfikacji dostaw (np. otwar-cie na gaz z USA) oraz wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego sąsia-dów Unii. Komisja Europejska pracuje nad pierwszymi rekomendacjami do-
tyczącymi zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej.
Wspólny rynek energii UE powinna dbać o to, żeby unijne firmy energetyczne były traktowane na ryn-kach trzecich w taki sam sposób, jak fir-my z zewnątrz na unijnym rynku.
Homogeniczny rynek energii elek-trycznej będzie ewoluował w stronę rynku dwuproduktowego – energii elektrycznej oraz mocy. Europejski ry-nek energii elektrycznej będzie nadal rynkiem silnie regulowanym. Obecna sytuacja geopolityczna będzie skłania-ła do wprowadzania jeszcze głębszych, aczkolwiek może odmiennych niż obec-ne, regulacji. O ile dotychczas na pierw-szym miejscu stawiany był zrównowa-żony rozwój, a w jego ramach wiodącą rolę odgrywały kwestie klimatyczne, to teraz regulacje oddadzą prymat bezpie-czeństwu energetycznemu.
Powinno nastąpić przemodelowanie sposobu funkcjonowania energetyki, a bezpieczeństwo energetyczne ma być celem priorytetowym. Symptomem tej zmiany będzie tworzenie się rynków mocy. Ponieważ jednak zakres interwen-cjonizmu w energetyce jest już w Euro-pie znaczny, to nie da się wprowadzać kolejnych regulacji bez konsekwencji dla obecnego kształtu rynku. Wśród decyzji politycznych, które będą w największym stopniu determinowały rozwój energety-ki, na pierwszym miejscu powinny być decyzje dotyczące szeroko rozumianej pomocy publicznej, czyli tego, co jest dozwolone, a co nie, jeśli chodzi o in-terwencję państwa w rynek.
Najbliższe 3-4 lata będą rewolucyjne, jeśli chodzi o budowanie rynków ener-gii w ogóle, a szczególnie rynku ener-gii elektrycznej. W Europie obserwu-jemy w tej chwili dwa główne trendy. Po pierwsze – racjonalizacja systemów
O przyszłości porozumienia o wolnym handlu między USA i UE rozmawiali jego architekci – główny negocjator ze strony Unii Ignacio Garcia Bercero (u góry) i jego amerykański odpowiednik Dan Mullaney.
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 20148
wsparcia odnawialnych źródeł energii (OZE). To zjawisko bardzo silnie wi-doczne, ale odmienne w różnych kra-jach. Drugi trend to budowa rynków mocy będąca odpowiedzią na głębokie skutki wprowadzenia wspieranych z pu-blicznych środków OZE.
Nowy przemysł w Europie Unia Europejska posiada już wizję po-szanowania klimatu, musi mieć także wizję poszanowania przemysłu. Nie-dawny kryzys był mniej odczuwalny w tych krajach, gdzie udział przemy-słu był większy. Gospodarki mające re-latywnie wysoki wskaźnik (ponad 20 proc.) łagodniej odczuły skutki kryzysu, a Polska – nie zanotowała spadku PKB.
Europa musi zrealizować cele rein-dustrializacji, czyli zwiększenia udziału przemysłu w tworzeniu PKB. Nie chodzi przy tym o rozbudowę przemysłu w sta-rym stylu, lecz o rozwój branż nowocze-snych, opartych na wiedzy i sprawnie wdrażanych innowacjach, dziedzinach napędzających eksport – na produkcji efektywnej i przyjaznej dla środowiska.
Reindustrializacja, czyli powrót do od-powiedniego stanu uprzemysłowienia, nie stanie się sama, lecz tylko wówczas,
gdy przemysł będzie chciał w Europie inwestować. W ostatnich latach trwała i nadal postępuje alokacja wielu sektorów gospodarki do krajów o niższych kosz-tach produkcji. Bez dostępu do taniej energii, której dostawy będą bezpiecz-ne i stabilne, Unii Europejskiej będzie trudno sprostać globalnej konkurencji.
Reindustrializacji w Europie musi więc towarzyszyć racjonalne podejście do wszystkich czynników cenotwór-czych energii elektrycznej. Jeżeli UE ma być konkurencyjna, to musi obni-żyć ceny surowców i energii, bo są – jak wspomniano wyżej – znacząco wyższe niż w Stanach Zjednoczonych. Ta sytu-acja jest w dużej mierze wynikiem wy-sokich podatków, opłat i dotacji.
Wyzwania i motory wzrostu Wspólnota europejska znalazła się na zakręcie – nadal zmaga się ze skutkami kryzysu, wyparował optymizm i zapano-wała niepewność co do przyszłości, a po-litycy nie są gotowi na reformy. A jednak wspólna Europa ma przyszłość.
Unia Europejska potrzebuje reform strukturalnych powiększających konku-rencyjność. Ważna jest również poprawa funkcjonowania jednolitego rynku. Po-
trzebne są bardziej skuteczne regulacje, które nie będą obciążeniem dla biznesu.
Zauważalną tendencją jest centra-lizacja UE – coraz więcej kompeten-cji przekazywanych jest na szczebel Komisji Europejskiej – i przesuwanie kręgów decyzyjnych do krajów strefy euro. Możemy mieć wkrótce do czynie-nia z zaczątkami odrębnego budżetu dla strefy euro. Ważne, by w tym procesie brać pod uwagę państwa, które jeszcze nie przyjęły wspólnej waluty, ale które zgłaszają akcesję do strefy euro.
Unia Europejska potrzebuje w sytu-acji walki z kryzysem i rosnącej kon-kurencji wynikającej z globalizacji go-spodarki nowych motorów wzrostu. Polska, a także kraje Europy Centralnej muszą szukać w UE szans na poderwa-nie do trwałego i dynamicznego wzro-stu, bowiem może nam grozić stagnacja na relatywnie niskim poziomie.
Problem migracji – będących skut-kiem otwarcia rynku pracy w Europie, a z drugiej strony dysproporcji w pozio-mie życia w państwach członkowskich, jest jedną z najważniejszych kwestii we współczesnej Europie – ogniskuje kon-flikty, ponieważ postrzegany jest równie często jako szansa, jak i zagrożenie.
Jan Kulczyk (z prawej) i Zdenek Bakala (w środku) – postacie z grona największych europejskich
inwestorów – oraz Lech Wałęsa, były prezydent Polski i laureat Nagrody Nobla dyskutowali o gospodarczych i społecznych skutkach migracji w Europie i na świecie.
25 proc. globalnego PKB powstaje
w Europie, na którą przypada
60 proc.
wszystkich wydatków socjalnych świata
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
Migracja we współczesnym świecie może być, przekonywano w trakcie Kongresu, szansą rozwoju poszcze-gólnych gospodarek. Nie należy traktować jej w kategoriach proble-mu – przekonywali przedstawiciele największych europejskich firm, in-westorzy. Problemem jest natomiast polityka społeczna. Jeśli Europa chce dogonić świat, musi zastanowić się, jak zreformować politykę społeczną – w niektórych aspektach anachro-niczną poprzez wybujałe koszty, nie-efektywną.
Wspólna Europa to 25 proc. globalne-go PKB, a jednocześnie 60 proc. wszyst-kich wydatków socjalnych świata, choć ludność UE to tylko 7 proc. populacji naszego globu.
W europejskiej mentalności i re-fleksji nad migracjami, polityką spo-łeczną i ich gospodarczym wymiarem większą rolę odgrywają nadal aspekty nieekonomiczne.
Po to, by z problemu migracji uczynić szansę dla gospodarki, musimy dostoso-wać kraje do przybycia emigrantów. Kra-jowe polityki społeczne powinny skupić się na tych, którzy przyjeżdżają, tworząc nową wartość na rynku pracy.
Regulacje dla europejskiego sektora bankowego, które wprowadza m.in. unia bankowa, mogą nie przynieść oczekiwa-nych rezultatów – ostrzegano w trakcie debat poświęconych finansom i finan-sowaniu inwestycji.
Nowe regulacje, traktowane jako ro-dzaj zabezpieczenia przed powrotem kryzysu, muszą odnosić się do szero-ko rozumianego sektora finansowego, a nie tylko bankowego. Nie uchronią nas przed skutkami kolejnych wstrzą-sów w światowym sektorze finansowym i nie rozwiążą wszystkich problemów Europy. Kryzysy są, były i będą, a sektor bankowy musi zacząć finansować realną gospodarkę. Jak to zrobić? To skompli-kowane, ale nie niemożliwe.
Koszty regulacji będą wysokie, a to wpłynie na koszt kredytów dla realnej gospodarki. Poza tym europejski sek-tor bankowy musi odbudować zaufanie, nadwerężone w wyniku kryzysu.
Unia Europejska w dziedzinie trans-portu i logistyki rozpoczyna realizację swojej głównej idei służącej osiągnięciu przestrzennej i funkcjonalnej spójności Unii, tj. usprawnienia przepływu towa-rów pomiędzy państwami członkowski-mi. Wśród kilku działań w tym obszarze najważniejszym jest budowa do 2030 ro-ku sieci bazowej transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T). Udrożni ona główne szlaki komunikacyjne i połączy je pomiędzy krajami członkowskimi, bowiem wiele z nich kończy się na gra-nicach państw, a także połączy ją z siecią pomocniczą, która ma być w pełni goto-wa do 2050 r. Rozwój korytarzy TEN-T wzmocni istniejące centra logistyczne i umożliwi powstanie nowych.
To wielka szansa na obniżenie kosztów transportu, stworzenie nowych i udroż-nienie ciasnych szlaków transportowych – w konsekwencji poważny impuls dla rynku wewnętrznego Unii i czynnik podnoszący konkurencyjność całej unij-nej gospodarki w globalnym wyścigu.
Potrzebna jest zatem kampania promująca nowe możliwości, jakie powstaną dzięki TEN-T. Jej ważnym
elementem winno być ukazanie wy-miernych ekono-micznych korzyści, jakie przyniosą in-westycje składające się na rozwiąza-nia zaprogramowane w polityce trans-portowej Unii, by wokół realizacji idei europejskich korytarzy skupić biznes, a nie tylko administrację.
Realizując inwestycje infrastruktural-ne w krajach, które pod tym względem wciąż gonią europejską czołówkę, wię-cej uwagi przywiązuje się obecnie do te-go, aby wykorzystać jak największą su-mę dostępnych środków. Coraz częściej pojawiają się jednak pytania o koszty utrzymania infrastruktury, a więc po-średnio o to, czy i jakie przyniesie ona korzyści gospodarce.
Motorami wzrostu gospodarczego – tak potrzebnego zagrożonej przez sta-gnację Europie – muszą być też techno-logie i innowacyjność. To dlatego na oży-wienie współpracy nauki z przemysłem i komercjalizację wyników badań prze-znacza się w nowej perspektywie finan-sowej UE tak duże kwoty. W Europie, a szczególnie w krajach, które pod wzglę-dem innowacyjności swoich gospodarek odstają od unijnej średniej, trzeba pamię-tać, że z innowacjami mamy do czynienia dopiero wtedy, kiedy wiedza przekłada się na konkretne technologie, produkty czy usługi. Innowacje to cały proces, któ-ry wymaga współpracy i wspierania in-tegracji środowisk biznesu i nauki na rzecz realizacji konkretnych programów badawczych oraz wdrożeniowych.
Europa jest na zakręcie – nadal zmaga się ze skutkami kryzysu, panuje niepewność co do przyszłości, a politycy nie są gotowi na reformy. A jednak wspólna Europa ma przyszłość.
foto
: an
drz
ejw
awo
k.co
m,
Pio
tr W
anio
rek,
Paw
eł P
awło
wsk
i, S
zym
on
Jan
kow
ski
/ Ż
elaz
na
Stu
dio
, m
ater
iały
pra
sow
e, f
oto
lia
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 201410
Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego i przewodniczący
Parlamentu Europejskiego w latach 2009-12, przewodniczący
Rady Europejskiego Kongresu Gospodarczego
– Europa sformułowała program reindustrializacji w 2010 roku przy okazji
tworzenia strategii Europa 2020. W porównaniu z „przestarzałą strategią
lizbońską, która nam nie wyszła”, w strategii Europa 2020 priorytetem
jest innowacyjność. W punkcie polityka klimatyczna poszukujemy
równowagi. Przeregulowaliśmy UE, wszyscy o tym wiedzą (…) Udało
nam się stępić ostrze polityki klimatycznej, ale niewystarczająco. Przed
nami wielkie zadanie w tym zakresie. Konieczne jest zrównoważenie
spraw ekonomicznych i ekologicznych. Nie możemy pod ideologicznym
hasłem ochrony klimatu zwalczać przemysłu w UE. Naszym celem jest
mało emisji CO2, a nie mało węgla w energetyce.
Donald Tusk, przewodniczący Rady Ministrów
Rzeczypospolitej Polskiej
– Konflikt na Wschodzie Europy pokazał, jak wielkie znaczenie ma
bezpieczeństwo energetyczne dla bezpieczeństwa jako takiego. Dyskusja
o nim przekształciła się w fundamentalną debatę o bezpieczeństwie
Polski i wspólnoty Zachodu.
(...) Polski rząd będzie robił wszystko na forum europejskim i krajowym,
aby potrzeba rehabilitacji węgla, potrzeba budowy niezależności
energetycznej znalazła praktyczny wymiar w decyzjach, które muszą
polegać także na używaniu narzędzi państwowych, finansowych
i organizacyjnych. Nie dlatego, że taka jest presja tej czy innej grupy
zawodowej, czy dlatego, że każe nam to jakaś doktryna, ale dlatego, że
dzisiaj każdy polityk odpowiedzialny za wspólnotę musi podejmować
praktyczne działania na rzecz bezpieczeństwa energetycznego. (...)
Polska energia musi być oczywiście konkurencyjna, nie może być
wyraźnie droższa od tej, która płynie przede wszystkim ze Wschodu. Nie
możemy się jednak łudzić, tak jak bezpieczeństwo militarne i polityczne,
bezpieczeństwo energetyczne musi trochę kosztować. Fundamentalną
częścią bezpieczeństwa energetycznego wymagającą interwencji
państwa musi stać się na nowo polskie górnictwo i energetyka.
Ignacio Garcia Bercero, główny negocjator Unii Europejskiej
ws. Transatlantyckiego Partnerstwa w zakresie
Handlu i Inwestycji (TTIP)
– To chyba najważniejsze negocjacje, jakie prowadzi UE. Dlaczego
zdecydowaliśmy się na ich rozpoczęcie? Po pierwsze jesteśmy przekonani,
że wynegocjowanie umowy zaowocuje wzrostem zarówno w UE, jak i USA.
Z naszych szacunków wynika, że PKB dzięki wynegocjowaniu umowy
może się zwiększyć o 3 proc. Musimy się postarać, żeby od pierwszego
dnia obowiązywania umowa przynosiła wymierne korzyści ekonomiczne.
To historyczna szansa dla UE i USA. Razem oba systemy mogą pracować
lepiej. Pogodzenie ich interesów nie będzie łatwe. Współpraca może
jednak zaowocować tym, że jakość stanowionego prawa wzrośnie.
USA i UE dzięki podpisaniu umowy będą mogły wywierać globalny
wpływ na tworzenie standardów i przepisów prawa. Wszystko to
jest ważne, biorąc pod uwagę sens globalnego ładu gospodarczego.
Możliwość wspólnego oddziaływania będzie także znacząca ze względu
na interesy gospodarcze USA i UE.
Dan Mullaney, główny negocjator USA ws. Transatlantyckiego
Partnerstwa w zakresie Handlu i Inwestycji (TTIP)
– Zarówno USA, jak i Unia Europejska to już bardzo blisko współpracujące
ze sobą organizmy gospodarcze. Dlaczego tak dużo mówimy o potrzebie
zacieśnienia współpracy? Bo przyniesie to obu stronom korzyści. Chodzi
o miejsca pracy, wzrost ich liczby, wyższe płace.
Będziemy się starać wyeliminować niektóre taryfy, czy też podatki, które
niekorzystnie wpływają na wymianę handlową. Mówiąc o współpracy
handlowej, nie mamy na myśli tylko wymiany towarowej. Istotne są
także usługi. W ich kwestii konieczne jest prowadzenie bardziej aktywnej
polityki. Na przykład bardzo istotną kwestią jest certyfikacja. Zdarza
się, że pomimo bardzo restrykcyjnego prawa w USA, nasze produkty
muszą być poddawane ponownej certyfikacji w UE. Zresztą problem
dotyczy także europejskich produktów w USA. Jeśli w czasie negocjacji
takie kwestie uda się rozwiązać, system regulacyjny będzie lepszy, a to
przyniesie określone korzyści.
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
POGLĄDY
Howard Chase, Director of Government Affairs, Dow Europe
– Jesteśmy bardzo zainteresowani wynikiem negocjacji UE-USA. Taryfy
celne nie są wprawdzie wysokie, ale przy dużym wolumenie sprzedaży
stają się istotnym elementem kosztów. Istotna jest także możliwość
uniknięcia podwójnej certyfikacji. Zaoszczędzone dzięki temu środki
możemy wykorzystać na rzeczy bardziej produktywne.
Josh Rice, dyrektor Microsoft
ds. technologii sektora publicznego na świecie
– Ujednolicenie reguł w wymianie handlowej między UE i USA byłoby
wymierną ulgą. Microsoft przeistacza się w firmę usługową, stąd
szczególnie uważnie obserwujemy zapisy dotyczące właśnie usług.
Ian Brzezinski, Rada Atlantycka
– Jednym z rezultatów kryzysu na Krymie będzie to, że powstaną nowe
poziomy współpracy w zakresie energetycznym. Myślę, że w tej kwestii
propozycja Donalda Tuska (unia energetyczna – red.) jest bardzo ważna.
Może to być początek dyskusji w Europie na temat tego, jak możemy
lepiej koordynować politykę energetyczną i jak KE jako rząd europejski
może odgrywać większą rolę w formułowaniu i realizacji wspólnej
polityki energetycznej.(...)
W Stanach Zjednoczonych istnieje konsensus co do tego, że należy
usunąć obostrzenia w eksporcie gazu LNG. Trwa dyskusja nie o tym,
czy gaz eksportować, ale na jakich warunkach ma się to odbywać. Mam
nadzieję, że wkrótce Kongres zezwoli na eksport gazu przez Stany
Zjednoczone.
Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki Polski
– W gospodarce mamy zrozumienie dla starego polskiego przysłowia:
„Dobra gospodyni chce mieć jajka w kilku koszykach”. Dlatego ważne są
dla nas takie kraje jak Togo, Etiopia i Pakistan, a nie tylko wielcy partnerzy
– w rodzaju Japonii, Korei czy Chin.
Dziś nie należy lekceważyć żadnego rynku. Na te niewielkie możemy
wchodzić nawet z niezbyt dużymi kapitałami. Warto! Tym bardziej że na
współpracy z bardziej oddalonymi od Polski krajami można zyskiwać
większą wartość dodaną, urzeczywistniając wyższe marże. Trzeba jednak
podchodzić do wspomnianych państw po partnersku.
Kamel Bennaceur, minister przemysłu,
energetyki i górnictwa Tunezji
– W ciągu ostatnich lat mocno poprawiła się współpraca Tunezji z Europą
Centralną. Tunezja może eksportować wiele towarów i oferować
usługi turystyczne, ale liczy też na inwestorów w takich sektorach jak
energetyka czy górnictwo.
Essossimna Legzim-Balouki, minister handlu
i promocji sektora prywatnego Togo
– Możemy zaoferować duże możliwości inwestycyjne np. w przemyśle
górniczym, rolnictwie, ale też komunikacji. Dziś w Togo zagraniczny
inwestor może w ciągu doby stworzyć przedsiębiorstwo, a my oferujemy
wszelkie zabezpieczenia dla takiego przedsiębiorstwa.
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 201412
Katarzyna Kacperczyk, wiceminister spraw zagranicznych
– Program Go Africa zmobilizował nie tylko sfery rządowe. W ciągu
ostatniego roku widać było rosnące zainteresowanie krajami
afrykańskimi po stronie polskich przedsiębiorców w wymiarze
handlowym i inwestycyjnym. Widoczne jest też zainteresowanie państw
afrykańskich współpracą z polskimi firmami. Myślę, że wykorzystamy tę
szansę na odbudowanie naszych relacji z krajami afrykańskimi. Starzy
przyjaciele, jak np. Libia, wracają, a pojawiają się nowi, jak np. Togo.
Xinagyang Tang, prezes Xinhua Topsky Consulting
– Chińscy przedsiębiorcy nie postrzegają kwestii stosunków
gospodarczych jako sprawy stricte gospodarczej. Bardzo często
reprezentują przedsiębiorstwa państwowe i dla nich kwestie decyzji
politycznych władz chińskich są bardzo istotne.
Firmy państwowe patrzą na energetykę i transport, bo to
długoterminowe inwestycje, chociaż o ograniczonej stopie zwrotu.
Prywatne fundusze mogą być natomiast zainteresowane sektorem
turystycznym, logistyką i przemysłem spożywczym. Struktura chińskiego
importu będzie się powoli zmieniała z dominacji surowców i energii do
większego udziału produktów rolnych. Możemy zainwestować w farmy
we wschodniej Azji lub na Ukrainie.
Zdenek Bakala, wiceprezes NWR, współzałożyciel BXR Group
– Migracje są dla mnie szansą. Dzięki nim, jako inwestor, dysponuję
znacznie bardziej zdywersyfikowanym portfelem talentów.
Hongjian Cui, dyrektor China International Studies Institute
– Chiny są krajem, który będzie w najbliższych latach raczej szeroko inwestował
na zewnątrz, bo największym wyzwaniem dla naszego kraju jest to, jak
zarządzać swoim kapitałem. Chińskie inwestycje zagraniczne, ich struktura,
będą się stopniowo zmieniały. Obecnie największym wyzwaniem dla Chin
jest wejście na rynek europejski. Mamy deficyt zrozumienia wzajemnych
oczekiwań (...) Chiński rząd uznaje istnienie utrudnień dla biznesu, ale żeby
je usunąć, potrzebne są dalsze reformy. Nadzieje na to dają właśnie zmiany
strukturalne w chińskiej gospodarce. Trzeba tylko na nie poczekać.
László Andor, komisarz UE ds. zatrudnienia,
spraw społecznych i integracji
– Sytuacja na europejskim rynku pracy poprawia się powoli. Lepszych
wieści spodziewamy się w drugiej połowie roku. Pozytywne symptomy
związane są z odłożonymi w czasie skutkami działań naprawczych
w strefie euro. Interwencje Europejskiego Banku Centralnego z roku 2012
przeniosły się w roku ubiegłym do realnej gospodarki, a teraz widzimy
ich pierwsze skutki na rynku pracy.
Jan Kulczyk, przewodniczący
Rady Nadzorczej Kulczyk Investments
– UE straciła pomysł na swoją przyszłość. Zapomnieliśmy, że po to stworzyliśmy
UE, żeby poprawić warunki gospodarczego funkcjonowania w UE. Może
sytuacja na Wschodzie uświadomi, że UE powinna stać się konkurencyjną częścią
światowej gospodarki. Polityka energetyczna to stworzenie infrastruktury
energetycznej. W UE jest 28 infrastruktur fatalnie ze sobą połączonych. Musimy
w UE stworzyć jeden system energetyczny, który doprowadzi do obniżenia cen
energii i zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego.
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
POGLĄDY
Danuta Hüebner, eurodeputowana,
przewodnicząca Komisji ds. Rozwoju Regionalnego
– Europa to też kwestia nastrojów i emocji. Kryzys wiele dodał do
negatywnego myślenia o Europie. Na to potęgowanie negatywnych
nastrojów nakłada się jeszcze jedna słabość wspólnoty – Unia Europejska
jest nieefektywna w kwestii komunikacji z ludźmi.
Pierre Bruhler, ambasador Francji w Polsce
– Byliśmy w forpoczcie pisania europejskiej konstytucji, ale obywatele
otworzyli nam oczy, kiedy odrzucili projekt w referendum. Obowiązujący
obecnie Traktat Lizboński nie jest idealny, ale wciąż daje europejskim
politykom duże pole do działania. Te zapisy nie zostały jeszcze w pełni
wdrożone. Może zamiast rozpoczynać debatę nad nowym traktatem,
najpierw należałoby w pełni wykorzystać możliwości, jakie daje obecny?
Lech Wałęsa, prezydent Polski w latach 1990-95,
laureat Pokojowej Nagrody Nobla
– Jeśli chcemy tworzyć większe struktury, a przecież musimy je tworzyć,
to powinniśmy postawić sobie pytanie, które najważniejsze tematy
wymagają powiększonych struktur, a które ich nie wymagają? Dla
których stosowne są struktury kontynentalne, a dla których już globalne?
Gdyby udało się wypunktować te zagadnienia i uzyskać co do nich
wstępną zgodę zainteresowanych, łatwiej już byłoby się zastanawiać, jak
konkretnie realizować te plany.
Maciej Grabowski, minister środowiska Polski
– Trwają bardzo intensywne prace nad kształtem polityki energetyczno-
-klimatycznej UE w średnim i długim okresie. W tej dyskusji pojawiają
się nowe pojęcia, jak koszty, konkurencyjność i bezpieczeństwo
dostaw. Tego wcześniej nie było. Na tym budujemy nasze stanowisko
negocjacyjne, które będzie realistyczne, konstruktywne i będzie brało
pod uwagę polskie interesy. (…)
Polityka klimatyczna to znak czasów współczesnych. Dzisiejszy kryzys
powoduje jej przedefiniowanie i urealnienie celów politycznych
z możliwościami technologii i prawami ekonomii. Ostatnie wydarzenia
spowodują przeniesienie ciężaru celów na inne akcenty i narzędzia,
jednak polityka klimatyczna w UE pozostanie. Polska będzie aktywnie
uczestniczyć w szukaniu nowej drogi. Chodzi o rozwój polskiego
przemysłu, ale też o środowisko. Te sprawy muszą być lepiej połączone.
Zależy nam na tym, aby nasz przemysł był chroniony przed nieuczciwą
konkurencją ze strony państw, które nie są obciążone polityką
klimatyczną.
Jaroslav Neverovič, minister ds. energii Litwy
– Polityka klimatyczna jest oczywiście bardzo ważna i powinniśmy robić
to, co robimy, natomiast nie kosztem konkurencyjności, nie kosztem
tego, że nie robimy wystarczająco dużo, aby zabezpieczyć dostawy
energii. (…) Powinniśmy się zabrać do roboty, od słów przejść do czynów,
zacząć budować naprawdę wspólny rynek energii w UE. Powinniśmy
dokończyć realizowanie trzeciego pakietu energetycznego, wydzielić
operatorów przesyłowych, żeby wszystkie firmy miały równy dostęp do
rynku, powinniśmy zharmonizować reguły funkcjonowania tych rynków,
zwiększyć efektywność energetyczną, wykorzystać zasoby naturalne,
które posiadamy w Europie.
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 201414
Zoltán Cséfalvay, minister stanu
w ministerstwie gospodarki Węgier
– Podzielam stanowisko rządu polskiego, że każdy kraj członkowski
UE powinien stworzyć własny miks energetyczny, w zależności od
uwarunkowań wewnętrznych. Kraje Europy Środkowej mają silną bazę
przemysłową. Dla jego rozwoju i utrzymania miejsc pracy niezwykle
istotne jest więc zapewnienie dostępu do taniej energii. Jeżeli chcemy
być konkurencyjni, jako region i UE, to musimy rozwiązać problem
pozyskiwania tanich źródeł energetycznych.
Mari Kiviniemi, premier Finlandii w latach 2010-11
– Zachęcam do wprowadzenia przepisów i regulacji, które są
uzgodnione, ale których jeszcze nie udaje się w całości wdrożyć. Gdyby
państwa członkowskie UE w pełni wdrażały dyrektywy i przepisy Unii
Europejskiej, to Europa byłaby dziś w lepszej sytuacji. Konflikt Rosji
i Ukrainy jest znakiem ostrzegawczym mówiącym, że należy przyśpieszyć
wprowadzenie tych regulacji na rynku energetycznym. (...)
Dla bezpieczeństwa energetycznego UE wszystkie państwa powinny
m.in. zwiększyć wydajność energetyczną i oszczędność energii – to leży
w rękach państw członkowskich. Należy także promować wykorzystanie
OZE i badania nowych technologii w tym obszarze.
Surojit Ghosh, country manager ArcelorMittal Poland
– Przemysł energochłonny potrzebuje taniej i konkurencyjnej energii
– a tego nam dziś w Europie brakuje. Tania energia to jedyny sposób
wyjścia z obecnej trudnej sytuacji gospodarczej w UE.
Adam Gierek, poseł do Parlamentu Europejskiego
– Jeszcze niedawno posłowie do Parlamentu Europejskiego w niewielkim
stopniu interesowali się skutkami gospodarczymi polityki klimatycznej
UE. Teraz zaczyna się to zmieniać i w instytucjach unijnych coraz częściej
zwycięża realizm nad ideologią.
Marek Woszczyk, prezes zarządu
PGE Polska Grupa Energetyczna
– Reindustrializacja to świetna wiadomość dla biznesu energetycznego,
bo oznacza ona nic innego, jak możliwość wzrostu popytu na
energię elektryczną, czyli na produkt, który koncerny energetyczne
wytwarzają. Reindustrializacja, czyli powrót do odpowiedniego stanu
uprzemysłowienia, nie przyjdzie sama z siebie. Nadejdzie, gdy przemysł
będzie chciał w Europie inwestować. Przeciętnej wielkości firma w UE
płaci dzisiaj 20 proc. więcej za energię elektryczną, niż to się dzieje
w Chinach, 65 proc. więcej niż w Indiach, dwa razy więcej niż w USA.
Czy w takich warunkach przemysł jest tutaj w stanie się lokować,
inwestować? Czy produkcja sektora przemysłowego będzie generować
wystarczające marże, aby reinwestować zarobione środki i przyciągać
przemysł do Europy? (...)
Wszystkie wątki, pytania zaprowadzą nas do pytania o politykę
klimatyczną. Zła jest polityka klimatyczna, która proponowała
rozwiązanie „one size fits all”, bo nie będzie identyfikowała silnych stron
poszczególnych państw Unii, a zatem pozbawi się szansy kapitalizowania
dorobku silnych stron.
Ekonomia nie zna granic. Nieefektywności gospodarek poszczególnych
krajów członkowskich natychmiast internalizują się w kosztach
gospodarek zwycięskich i tak naprawdę nikt nie jest wygrany
w takiej sytuacji. W ramach racjonalizacji polityki klimatycznej trzeba
uwzględniać silne strony poszczególnych gospodarek i na tym budować.
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
POGLĄDY
Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki
– Widzimy, jak energetyka staje się głównym tematem obrad różnych
gremiów politycznych, jak bezpieczeństwo energetyczne staje się istotne
i nie ma co ukrywać, że na to wszystko nakłada się dosyć skomplikowana
sytuacja w Polsce, a myślę tutaj o tym, że po pierwsze kończymy pewien
okres regulacji rynku. Kończymy okres starych zasad taryfowania
dystrybucji energii elektrycznej. Wkraczamy w czas, kiedy będziemy
budować rynek gazu – zdecydowanie i szybko.
Zdzisław Gawlik, wiceminister Skarbu Państwa
– Bezpieczeństwo energetyczne to klucz do rozwoju gospodarczego
państwa. Możemy śmiało mówić o boomie inwestycyjnym w polskiej
energetyce, napędzającym całą gospodarkę. Do 2020 roku spółki
z udziałem Skarbu Państwa zainwestują w sektor elektroenergetyczny
ok. 30 mld zł, a w szeroko rozumianą energetykę 60 mld zł.
Dariusz Lubera, prezes zarządu Tauron Polska Energia
– Kryzys ekonomiczny w ostatnich latach pokazał przecież, że lepiej go
zniosły te gospodarki, w których udział przemysłu w PKB był większy.
Zatem jeśli tak, to mam nadzieję, że nowa KE uzna reindustrializację za cel.
Natomiast obecnie w totalnej sprzeczności z celem reindustrializacji stoi
propozycja redukcji emisji CO2 o 40 proc. do roku 2030 i tu dochodzimy do
cen energii elektrycznej. Z punktu widzenia sektora elektroenergetycznego
inwestycje, które w Polsce w tym sektorze się rozpoczęły, to nic innego jak
reindustrializacja. Ale czy będzie mogła ona być dalej prowadzona? Jeżeli nie
dojdzie do rewizji celów polityki klimatycznej, nie będzie łatwo.
Christoph Sikora, dyrektor generalny
Dow na region Europy Środkowej
– Jako firma chemiczna jesteśmy bardzo zależni od dostępności
surowców i cen energii. Jeżeli chcemy pozostawać konkurencyjni, często
musimy decydować się na inwestowanie tam, gdzie mamy lepszy dostęp
do surowców lub tańszej energii. Jeśli Unia Europejska nie skupi się na
wdrażaniu bardziej konkurencyjnej polityki energetycznej, obawiamy się,
że ten trend będzie się nasilać.
Shigehiko Morimae, dyrektor zarządzający
Chugoku Electric Power
– Jedną z największych bolączek, zarówno w Stanach Zjednoczonych,
jak i w Europie, gdzie rynek energetyczny został zliberalizowany, jest to,
kto będzie budował nowe bloki energetyczne, które zapewnią dostawy
energii elektrycznej w godzinach szczytowych.
Janusz Steinhoff, były wicepremier
i szef resortu gospodarki
– Obawiam się, że ambitne cele w zakresie emisji CO2 w Europie
dotkną gospodarki poszczególnych krajów w zróżnicowany sposób
i zdecydowanie Polska będzie płacić najwyższą cenę, gdyż ma poziom
emisji CO2 o 50 proc. wyższy od średniej unijnej, co wynika ze struktury
nośników energii stosowanych w elektroenergetyce. Z drugiej strony
doprowadzi to do alokacji emisji, czyli alokacji części przemysłu poza
granice UE.
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 201416
Pavel Cyrani, członek zarządu ČEZ
– Mamy do czynienia z sytuacją, w której występuje duża presja
regulacyjna. Zasadniczo nie wpływają żadne nowe inwestycje do branży.
Inwestycje średnio w Europie wcale nie rosną i mówimy o sytuacji
niedoinwestowania. Już teraz widzimy, że w niektórych regionach
dostawy są niewystarczające. Mamy do czynienia z brakiem wspólnego
europejskiego podejścia do tej kwestii.
Jarosław Zagórowski, prezes zarządu
Jastrzębskiej Spółki Węglowej
– Górnictwo musi się dziś zmierzyć z sytuacją dużego spadku cen węgla
energetycznego i koksowego. Węgiel będzie w miksie energetycznym
Polski, jednak pozostaje pytanie, czy będzie to surowiec z polskich
kopalń. Polska ze swym poziomem wydobycia nie ma żadnego
wpływu na ceny węgla na rynku międzynarodowym. Musimy podnosić
efektywność, zabiegać o konkurencyjność polskiego węgla.
Friedbert Pflüger, dyrektor European Centre
for Energy and Resource Security (EUCERS)
– W przeszłości, kiedy doszło do kryzysu związanego z dostawami gazu
przez Ukrainę, UE zaczęła poważniej myśleć o swoim bezpieczeństwie
energetycznym. Dowodem wagi, jaką przykłada się w UE do kwestii
energetycznych, jest to, że stworzono stanowisko komisarza UE
ds. energii.
Johannes Hahn, komisarz UE ds. polityki regionalnej
– Celem Wspólnoty jest zatarcie różnic w poziomie europejskiej
infrastruktury transportowej, które powstały w wyniku politycznego
podziału kontynentu po II wojnie światowej.
W poprzednich siedmiu latach UE dofinansowała inwestycje
w infrastrukturę transportową kwotą 82 mld euro, z czego
połowa dotyczyła sieci TEN-T, co znacząco podniosło jej jakość
i bezpieczeństwo. Cel na obecny budżet UE to uzupełnienie
brakujących połączeń drogowych. Sama infrastruktura nie przyniesie
jednak wzrostu gospodarczego Europie. Równie ważne jest
inwestowanie w innowacje i rozwój przedsiębiorczości.
Elżbieta Bieńkowska, wicepremier,
minister infrastruktury i rozwoju
– Wykonano już ogromną ilość pracy, aby doprowadzić polską
infrastrukturę do zachodnich standardów. Do 2020 r. Polska musi mieć
kompletną sieć szybkich połączeń drogowych, zwłaszcza że unijny
budżet na lata 2014-2020 będzie ostatnim tak dużym dla nas zastrzykiem
środków z UE. Duże inwestycje infrastrukturalne napędzają rynek pracy
i mają antykryzysowy wpływ na gospodarkę.
W ramach wartego 27,5 mld euro Programu Operacyjnego
Infrastruktura i Środowisko na transeuropejską sieć transportową
(TEN-T) ma trafić 18,5 mld euro. To szczególnie istotne w kontekście
rozwoju transgranicznych połączeń drogowych i kolejowych, przede
wszystkim ze Słowacją i Czechami. Taką szansę daje też Program Łącząc
Europę (CEF).
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
POGLĄDY
Khurram Dastgir Khan, minister handlu, Pakistan
– Od roku 2013 mamy w Pakistanie rząd wybierany przez obywateli,
koncentrujący się na liberalizacji polityki, handlu, gospodarki, energetyki.
Staramy się docierać do różnych krajów i nawiązywać kontakty – na
zasadach handlowych, a nie pomocowych. Unia oraz kraje Europy
Środkowej i Wschodniej stają się obszarem, na którym mocno się
koncentrujemy. Od państw Europy Środkowej, które kiedyś także miały
problemy w stosunkach z wieloma sąsiadami, chcemy też nauczyć się
handlować ze wszystkimi partnerami.
William Lacy Swing, dyrektor generalny
Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji
– Za kilkadziesiąt lat będzie brakowało milionów ludzi do pracy.
Z tej perspektywy powiedziałbym, że migracja jest problemem,
który należy rozwiązać, ale to też szansa na rozwiązanie innych
problemów gospodarczych. Niemniej jednak musimy dostosować
kraje do przybycia emigrantów. Migranci mogą pomóc w rozwoju
poszczególnych społeczeństw. Nie powinniśmy być zaniepokojeni
tymi, którzy wyjeżdżają, a skupić się na tych, którzy do nas
przyjeżdżają.
Paweł Olechnowicz, prezes zarządu Grupy Lotos
– My musimy mówić o dywersyfikacji dostaw generalnie nie dlatego,
że kogoś nie lubimy, lecz dlatego, że to jest zdrowe. Wolny rynek
w ogóle, a w tym wolny rynek energii, to jest podstawa do dalszego
funkcjonowania.
Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź
– Powodem naszych inwestycji zagranicznych była w pierwszej kolejności
dywersyfikacja produktowa. Zarabiamy na miedzi i srebrze, ale chcemy
również wejść w takie surowce jak platyna, pallad czy nikiel, których
w Polsce zwyczajnie nie ma. Drugim powodem wyjścia poza Polskę była
chęć zróżnicowania źródeł przychodów. Musieliśmy stworzyć aktywa
zdecydowanie płynniejsze niż te posiadane w kraju. Poza tym koszty
generowane przez KGHM poza Polską są zdecydowanie niższe niż w kraju.
Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji
– Dziesięć lat temu, kiedy wstępowaliśmy do Unii Europejskiej, zakupy
przez internet robiło zaledwie 5 proc. Polaków, dziś robi to już 30 proc.
W ostatniej dekadzie liczba Polaków, którzy mają dostęp do internetu
w domu, prawie się potroiła. Handel w internecie jest dość ciekawym
probierzem tego, co się dzieje w gospodarce, jest skorelowany np.
z inflacją – im wyższa inflacja, tym wyższy wzrost handlu w internecie.
Jakub Karnowski, prezes PKP
– Przed wejściem Polski do UE na utrzymanie linii kolejowych trafiało
nie więcej niż połowę środków potrzebnych, aby zatrzymać degradację
infrastruktury. Teraz polska kolej realizuje swój „plan Marshalla”.
W 2013 r. PKP PLK wydały na inwestycje rekordową kwotę 5 mld zł.
W 2014 r. będzie to 8 mld zł. Prowadzone prace to utrudnienia dla
przewoźników oraz pasażerów i ten rok będzie pod tym względem
najtrudniejszy. Musimy jednak przetrzymać ten okres, aby później
odczuć poprawę.
EUROPEJSKI KONGRES GOSPODARCZY 201418
Dialog, skala,
prestiż
Europejski Kongres Gospodarczy
to przede wszystkim ludzie i dialog
– bezpośrednie, żywe relacje między
uczestnikami decydują o jego wyjątkowej
wartości w równym stopniu jak oficjalny
program. Debaty i wystąpienia nie
wyczerpują merytorycznej zawartości
trzech kongresowych dni. Do wielu
spotkań w czasie Kongresu dochodzi
poza zasięgiem jupiterów i mikrofonów,
niektóre pozostają wydarzeniami
towarzyskimi, ale są i takie, które owocują
konkretnymi biznesowymi działaniami.
Dzięki zainteresowaniu mediów przekaz
Kongresu jest szeroko komentowany
długo po zakończeniu obrad i pożegnaniu
Gości – staje się częścią publicznej debaty
o przyszłości Europy.
sesji, debat i wydarzeń towarzyszących
Prelegenci i Goście z kilku kontynentów
100
Wn i o s k i d l a E u r o p y 2 0 1 4
tytułów mediów obsługujących Kongres
Znane osobistości z Europy – politycy, biznesmeni, autorytety
200
www.eecpoland.eu