więzienna służba zdrowia. obecny stan dyskusji i kierunki reform

28
OBECNY STAN DYSKUSJI I KIERUNKI REFORM WIęZIENNA SłUżBA ZDROWIA

Upload: lekiet

Post on 11-Jan-2017

223 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Obecny stan dyskusji i kierunki refOrm

Więzienna służba zdroWia

Page 2: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Spis treści

WSTĘP 1Maria Ejchart, Katarzyna Wiśniewska

Więzienna służba zdrowia. Podsumowanie działalności programu „Opieka zdrowotna w polskich więzieniach – dążenie do zgodności ze standardami praw człowieka” 1

I. WIĘzIenna Służba zdroWIa – STan obecny 4Przemysław Kazimirski

Służba zdrowia dla osób pozbawionych wolności – z perspektywy Krajowego Mechanizmu Prewencji 4dr Maria Niełaczna

Problemy systemu penitencjarnego – ocena Stowarzyszenia Interwencji Prawnej 5dr Piotr Kładoczny, Piotr Kubaszewski

Opieka medyczna w więzieniach – perspektywa więźnia 7Krzysztof Kosowicz

Standardy opieki medycznej nad osobami pozbawionymi wolności według orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka 11

II. KIerunKI reForM WIĘzIenneJ Służby zdroWIa Marzena Ksel

Modele więziennej służby zdrowia 14prof. Zbigniew Lasocik

O potrzebie reformy więziennej służby zdrowia 16dr Teodor Bulenda

Wątpliwości prawne dotyczące prawa więźniów do opieki medycznej. Kontekst reformowania więziennej służby zdrowia. 17

dr Adam Bodnar – Zamiast podsumowania 23

redakcja i korekta Ewa Kościelska – Koszuropracowanie graficzne AnnaMariaBurchard www.burchardstudio.pl

Page 3: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Szanowni Państwo,

Opieka zdrowotna w polskich jednostkach penitencjarnych nie jest tematempopularnym, o którym pisze codzienna prasa. Infromacje o problemach zostająza murami jednostek. I wychodzą na światło dzienne w obliczuludzkich tragedii.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka ponad dwa lata temu podjęła inicjatywęskoncentrowania swojej działalności na problemie świadczeń medycznych dlawięźniów. Po dwóch latach istnienia programu "Opieka zdrowotna w polskichwięzieniach - dążenie do zgodności ze standardami praw człowieka" mamyświadomość istnienia wielu problemów o charakterze systemowym. Zdajemy sobiejednak sprawę, ich identyfikacja to dopiero początek drogi do zmian.

Niniejsza publikacja jest zapisem debaty, która stanowiła podsumowaniedziałalności naszego programu. Mamy nadzieję, że przyczyni się ona dokontynuowania dyskusji i reformy więziennej służby zdrowia.

Maria Ejchart, Katarzyna Wiśniewska

Page 4: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 1

WSTĘP

Maria Ejchart, Katarzyna Wiśniewska

Więzienna służba zdrowia. Podsumowanie działalności programu „Opieka zdrowotna w polskich więzieniach – dążenie do zgodności ze standardami praw człowieka”Struktura programu „Opieka zdrowotna w polskich więzieniach – dążenie do zgodności ze standardami praw człowieka”Program „Opieka zdrowotna w polskich więzieniach – dążenie do zgodności ze standardami praw człowieka” rozpoczął się we wrześniu 2010 r. i trwał dwa lata. Jego celem było zdiagnozowanie obecnej sytuacji w więziennej służbie zdrowia, pomoc w ustaleniu powodów niskiej efektywności i jakości opieki zdrowotnej w polskich jednostkach penitencjarnych oraz określenie przyczyn problemów związanych z funkcjonowaniem systemu ochrony zdrowia w za-kładach karnych i aresztach śledczych. Program realizowany był dzięki wspar-ciu Open Society Institute. Motywem zainicjowania Programu przez Helsińską Fundację Praw Człowieka był fakt, że liczba skarg na niewłaściwą opiekę me-dyczną – kierowanych do Fundacji przez osadzonych – od lat utrzymuje się na wysokim poziomie.Program obejmował trzy podstawowe płaszczyzny działania. Pierwszym fila-rem projektu była Klinika Prawno-Medyczna, w ramach której studenci Wy-działu Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pod opieką merytoryczną koordynatorów Programu analizowali skargi, dotyczące opieki zdrowotnej, kierowane przez osadzonych do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W sprawach, w których ustalono na-ruszenia praw osadzonych, Helsińska Fundacja Praw Człowieka podejmowała działania interwencyjne.Przed powstaniem Kliniki i nawiązaniem współpracy z Warszawskim Uniwersy-tetem Medycznym dział prawny Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie miał możliwości zweryfikowania tego typu skarg. Nie dysponowaliśmy bowiem na-rzędziami pozwalającymi te skargi analizować, a w konsekwencji nie byliśmy w stanie stwierdzić, czy pacjent jest leczony prawidłowo i czy dostaje odpo-wiednie leki. Potrzebny był kolejny instrument.

Wpływ orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw CzłowiekaSzczególnym impulsem do powstania Programu był wyrok Europejskiego Try-bunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Dzieciak przeciwko Polsce

(skarga nr 77766/01), który zapadł 9 grudnia 2008 r. Trybunał uznał w nim, że Polska naruszyła prawo do życia osoby przebywającej w areszcie śledczym, m.in. poprzez niezapewnienie w odpowiednim czasie właściwej i adekwatnej pomocy medycznej, w wyniku czego Z. Dzieciak zmarł. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że niezapewnienie Z. Dzieciakowi, podczas 4-letniego tymczasowego aresztowania, należytej opieki medycznej w odpowiednim cza-sie, stworzyło zagrożenie dla jego zdrowia i życia. Naruszenie przez państwo obowiązku ochrony życia osoby pozbawionej wolności było spowodowane w szczególności: brakiem współpracy różnych organów państwa, niedowiezie-niem skarżącego do szpitala na dwie zaplanowane operacje, nieudzieleniem sądowi w odpowiednim czasie informacji o stanie zdrowia skarżącego, nieza-pewnieniem mu pomocy lekarskiej w ostatnich dniach życia oraz niebraniem pod uwagę przez sąd jego stanu zdrowia przy automatycznym przedłużaniu tymczasowego aresztowania.Ponadto, zdaniem Trybunału, organy państwa nie przeprowadziły skuteczne-go śledztwa w związku z zarzutem, że skarżący zmarł wskutek nieefektywnej pomocy medycznej podczas jego 4-letniego tymczasowego aresztowania. Po-twierdza to, według Trybunału, zwłaszcza brak ustaleń na temat faktów doty-czących wydarzeń bezpośrednio poprzedzających śmierć skarżącego.W konsekwencji Trybunał orzekł, że zostało naruszone prawo do życia w aspek-cie materialnym i proceduralnym – poprzez zaniedbania, które doprowadziły do utraty życia przez skarżącego (jednogłośnie) oraz poprzez nieprzeprowa-dzenie skutecznego postępowania wyjaśniającego w związku ze śmiercią skar-żącego (stosunkiem głosów pięć do dwóch, przy zdaniu odrębnym sędziego L. Garlickiego oraz sędziego D. Thór Björgvinssona).Trybunał zasądził na rzecz żony skarżącego 20.000 euro tytułem zadośćuczy-nienia za doznaną krzywdę.Z kolei 3 lutego 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził naru-szenie art. 3 Konwencji w sprawie Kaprykowski przeciwko Polsce (skarga nr 23052/05). Poniżające traktowanie polegało na niezapewnieniu przez wiele lat odpowiedniej opieki zdrowotnej więźniowi cierpiącemu na epilepsję i skarżą-cemu się na inne problemy neurologiczne. W styczniu 2008 r. doszło także do tragicznej śmierci Claudio Crulica w Aresz-cie Śledczym w Krakowie. Sprawy te pokazały cały szereg błędów i zaniedbań w procedurze i prakty-ce świadczenia opieki zdrowotnej w polskich zakładach karnych i aresztach śledczych. Skargi od osadzonych, które każdego dnia wpływały do Helsińskiej

Page 5: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 2

Fundacji Praw Człowieka wskazywały, że problemy z funkcjonowaniem służby zdrowia w zakładach karnych oraz aresztach śledczych stanowią jedno z naj-poważniejszych naruszeń praw człowieka w Polsce.

Podsumowanie działalności ProgramuW ramach Programu przeanalizowaliśmy około 300 spraw. Były to skargi od osób tymczasowo aresztowanych i skazanych. Skargi te dotyczyły:

✔ sposobu leczenia ✔ warunków leczenia w jednostce penitencjarnej ✔ terminowości udzielanej pomocy medycznej ✔ braku zgody na przerwę w karze z powodów zdrowotnych ✔ stosowania tymczasowego aresztowania pomimo złego stanu zdrowia.

Te 300 spraw zostało wybranych przez koordynatorów spośród większej liczby skarg na opiekę medyczną, które jednak nie zostały uznane za wystarcza-jąco umotywowane. W ciągu dwóch lat trwania Programu Fundacja podjęła kilkadziesiąt interwencji, a ich adresatami byli przede wszystkim dyrektorzy jednostek penitencjarnych, w których przebywały osoby skarżące. Dotyczyły one wątpliwości co do sposobów leczenia, diagnozowania, traktowania skarżą-cych. Interwencje podejmowaliśmy zawsze na podstawie szczegółowego ba-dania dokumentów, które dostarczały zgłaszające się do nas osoby. Pod okiem koordynatorów – prawników i lekarzy dokumenty analizowane były pod kątem prawnym przez studentów prawa, a pod kątem medycznym przez studentów medycyny. Stworzyliśmy dwanaście tzw. opinii przyjaciela sądu, przede wszystkim w tych sprawach, w których uznaliśmy, że nasza interwencja w sprawy toczące się przed sądami powinna być bardziej zdecydowana. Opinie w głównej mierze dotyczyły poparcia wniosków o udzielenie przerwy w karze ze względów me-dycznych. Obserwowaliśmy blisko 50 posiedzeń sądów penitencjarnych. Warto wspomnieć, że w czterech sprawach przesłaliśmy do ETPC nasze stanowisko w kwestiach przedmiotowo związanych z opieką medyczną.

Aktualne problemy więziennej służby zdrowiaPrzez ponad dwa lata pracy w Programie zaobserwowaliśmy wiele problemów związanych z funkcjonowaniem więziennej służby zdrowia. Nasze spostrze-żenia oparte są nie tylko na kontaktach z więźniami. O kłopotach, z którymi boryka się więzienna służba wielokrotnie podczas rozmów mówili dyrektorzy jednostek penitencjarnych, lekarze więzienni oraz pozostały personel. Wiele z nich zaobserwowaliśmy także w podczas wizyt w jednostkach.

Problem z personelem medycznym był od dawna i nadal jest sygnalizowany przez wielu lekarzy więziennych. Przejawia się w braku odpowiednio wyspe-cjalizowanej kadry medycznej, nierealizowaniu przez lekarza obowiązku do-kształcania się, przeciążeniu lekarzy więziennych pracą. O tym aspekcie pro-blemów więziennej służby zdrowia najrzadziej mówią więźniowie.Równie dobrze znane są również problemy z infrastrukturą. Nie wszystkie szpitale i ambulatoria funkcjonujące przy jednostkach penitencjarnych od-powiadają wymogom wynikającym z rozporządzenia ministra zdrowia. Więk-szość nakładów finansowych na poprawę infrastruktury przeznaczana jest na drobne remonty. Niewiele z tych pieniędzy wykorzystuje się, żeby dostoso-wać pomieszczenia do wymaganych standardów.Osobnym problemem jest wciąż utrzymujące się przeludnienie polskich wię-zień. Choć formalnie jednostki zaludnione są w dozwolonych przepisami gra-nicach, problem przeludnienia nadal istnieje. Cierpią na tym zarówno więźnio-wie, jak i funkcjonariusze. Ta sytuacja jest szczególnie dokuczliwe dla chorych korzystających z pomocy medycznej, więźniów.Na koniec wspomnieć należy o problemach finansowych więziennictwa, które uniemożliwiają przeprowadzenie gruntownej reformy.Oprócz wymienionych powyżej problemów istnieją także problemy szczegóło-we. Wynikają one wprost z powtarzających się skarg więźniów oraz z naszych obserwacji w zakładach karnych. Na wiele z nich uwagę zwrócił również Euro-pejski Trybunał Praw Człowieka. Wśród nich istotną kwestią są problemy osób z zaburzeniami psychicznymi, czy też więźniów z niepełnosprawnością, na co ETPC zwrócił uwagę polskiemu rządowi. W sytuacji postępującego starzenia się populacji więziennej, należy pamiętać również o problemach więźniów starszych oraz o nieprzystosowaniu jednostek do opieki nad nimi. Zarówno więźniowie niepełnosprawni, jak i więźniowie starsi, są niejednokrotnie zmu-szeni do korzystania z pomocy współwięźniów.Jest jeszcze problem, który podkreślił ETPC w wyroku Dzieciak p. Polsce. To kwestia braku odpowiedniej koordynacji i współpracy pomiędzy podmiotami odpowiedzialnymi za zapewnienie prawidłowej opieki medycznej, czyli po-między jednostkami penitencjarnymi, sędziami penitencjarnymi i szpitalami więziennymi.Powtarzają się skargi więźniów, którzy pomimo wyznaczenia terminu opera-cji w szpitalu publicznym, ze względów organizacyjnych nie zostali na czas do nich dowiezieni. Tak było w przypadku Pana Dzieciaka, który dwukrotnie nie został dowieziony do szpitala w Aninie, właśnie dlatego, że sąd, komisja penitencjarna oraz zakładowy lekarz nie byli w stanie na czas przekazać sobie dokumentów. Tego rodzaju zaniedbania należy uznać za szczególnie niepoko-jące, zwłaszcza, że nie są to problemy uzależnione od finansów.

Page 6: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 3

WnioskiPodsumowując, przez dwa lata trwania Programu udzieliliśmy pomocy praw-nej kilkudziesięciu więźniom, którzy naszym zdaniem mogli być niewłaściwe leczeni. Analizowane przez nas sprawy pozwoliły zidentyfikować wyżej opisa-ne problemy systemowe. Długoterminowym rezultatem naszych działań jest kompleksowa dyskusja na temat jakości opieki medycznej w jednostkach pe-nitencjarnych. Wszystkie spostrzeżenia przekazane zostały zarówno ministro-wi sprawiedliwości, jak i przedstawicielom Służby Więziennej.Mamy nadzieję, że dzięki informowaniu społeczeństwa o naszych działaniach, licznym dyskusjom, spotkaniom i komentarzom, udało nam się również przy-czynić się do zwiększenia świadomości i wrażliwości społecznej na problemy związane z opieką medyczną w jednostkach penitencjarnych. Wspomniane rezultaty oraz formalne zamknięcie Programu nie mogą jednak prowadzić do zakończenia naszej misji na rzecz reformy więziennej służby zdro-wia. Zdefiniowanie problemów związanych z opieką medyczną, która jest gwa-rantowana aresztantom i więźniom, dopinguje nas do dalszych działań na rzecz poprawy tej części więziennej rzeczywistości. Do tych zagadnień będziemy wracać w ramach innych programów Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Page 7: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 4

I. WIĘzIenna Służba zdroWIa – STan obecny

Przemysław Kazimirski

Służba zdrowia dla osób pozbawionych wolności – z perspektywy Krajowego Mechanizmu PrewencjiDziałania Krajowego Mechanizmu Prewencji w zakresie więziennej służby zdrowiaZ wizytacji prewencyjnych KMP, podczas których badana jest każdorazowo dostępność świadczeń medycznych dla osób pozbawionych wolności, wyłania się obraz opieki medycznej w jednostkach penitencjarnych. Podczas tych wizyt pytamy więźniów jak oceniają zapewnienie przez władze więzienne dostępu do opieki medycznej. Poza tym przedstawiciele KMP oglądają pomieszcze-nia przeznaczone do wykonywania świadczeń medycznych, czyli ambulatoria, szpitale, izby chorych. Mechanizm sprawdza nie tylko panujące tam warunki oraz wyposażenie w sprzęty medyczne, ale także kontroluje, czy pomieszcze-nia te np. izby chorych, wykorzystywane są zgodnie z ich przeznaczeniem.

Ogólna ocena poziomu opieki medycznej Czteroletnie doświadczenia KMP w przeprowadzaniu wizytacji prewencyjnych w miejscach detencji, podczas których każdorazowo badany jest poziom opie-ki medycznej, pozwala na stwierdzenie, że w więziennej służbie zdrowia zaszły zmiany skutkujące poprawą dostępności do świadczeń medycznych, zarówno podstawowego, jak i specjalistycznego stopnia.Tę zmianę na lepsze spowodowały dwa zasadnicze czynniki, które zaistniały w ostatnim czasie.Mam tu na myśli realną poprawę warunków udzielania świadczeń medycznych oraz obniżenie standardów opieki medycznej w cywilnej służbie zdrowia. Co więcej, sami więźniowie, z którymi przeprowadzamy rozmowy na ten temat, mają świadomość zaistnienia obu wymienionych elementów. Zdają sobie spra-wę z tego, że dostęp do opieki specjalistycznej na wolności jest trudniejszy niż w jednostce penitencjarnej. Osadzeni nie muszą się martwić o zapisy do le-karza. Gdy zgłoszą taką potrzebę, lekarz dyżurny – jeżeli konsultacja specja-listycznej jest wskazana – zleca wizytę u specjalisty. Przy czym odbywa się ona w stosunkowo niedługim czasie. Jeszcze kilka lat temu wyglądało to zgoła odmiennie. Wtedy pomimo łatwego dostępu do lekarza ogólnego, osadzonym bardzo trudno było dostać się do lekarza specjalisty.

Problemy zidentyfikowane przez Krajowy Mechanizm PrewencjiOpieka medyczna w polskich więzieniach nie jest jednak bez zarzutu. Spo-tykamy się z uwagami naszych rozmówców na temat zachowania personelu medycznego w trakcie udzielania świadczeń medycznych. Mówią oni, że czę-sto personel medyczny jest opryskliwy, badanie powierzchowne, czasem prze-prowadzany jest jedynie wywiad, bez osłuchania czy innych podstawowych czynności lekarskich. W rozmowach z pracownikami Mechanizmu, więźniowie skarżą się też na stosowanie przez lekarzy jednego medykamentu, jako pana-ceum, czyli leku na wszystkie zgłaszane dolegliwości.Dostrzegamy problem niedofinansowania więziennej służby zdrowia. W efekcie Służba Więzienna jako pracodawca, jest dla lekarzy i pielęgnia-rek mało konkurencyjna na rynku pracy. To z kolei sprawia, że zatrudniany przez nią personel medyczny rekrutuje się często z emerytowanych pra-cowników cywilnej służby zdrowia, co może mieć wpływ na jakość świad-czonych usług medycznych.Niedofinansowanie przekłada się także na liczne ustępstwa, na które godzą się dyrektorzy jednostek penitencjarnych w stosunku do personelu me-dycznego. Za cenę utrzymania obsady medycznej często przymykają oczy na samowolne skracanie czasu pracy ustalonego w wiążącej obie strony umowie, czy też nieobecność lekarza w pracy. Takie „niepisane udogodnie-nia”, które mają zwiększyć konkurencyjność Służby Więziennej jako praco-dawcy, szkodzą pacjentom.W jednym z wizytowanych w 2012 roku zakładów karnych stwierdziliśmy, że godziny zapisane w harmonogramie pracy lekarzy nijak się mają do rze-czywistości. Podczas naszej wizytacji pomimo prób skontaktowania się z leka-rzem, który zgodnie z obowiązującym go harmonogramem powinien być obec-ny w jednostce, nie udało się nam z nim porozmawiać. Okazało się, że opuścił jednostkę przed czasem. Z rozmów z więźniami wynikało, że takie sytuacje miały niejednokrotnie miejsce w przeszłości.Spotkaliśmy się też z problemem dostępu do psychiatry. Więzień, który zo-stał przetransportowany do wizytowanej przez nas jednostki z innej jednost-ki penitencjarnej, nie miał możliwości otrzymywania leków zleconych przez psychiatrę. Decyzję podjął lekarz więzienny, nie konsultując jej z psychiatrą, bowiem zakład nie miał podpisanej umowy z lekarzem tej specjalności.Jak wspomniałem na wstępie, podczas wizytacji sprawdzamy, czy pomieszcze-nia więziennej służby zdrowia są wykorzystywane zgodnie z ich przeznacze-niem. Bywa, że władze poszczególnych jednostek penitencjarnych w obawie

Page 8: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 5

przed wykazywaniem w statystykach przeludnienia, umieszczają zdrowych więźniów w izbach chorych, a więc zamieniają pomieszczenia medyczne na cele.Więźniowie skarżą się też na przypadki udzielania świadczeń medycznych w obecności funkcjonariuszy nie będących przedstawicielami personelu me-dycznego. Staramy się tłumaczyć i przekonywać władze więzienne, że porady medyczne i badania powinny odbywać się poza zasięgiem słuchu i wzroku osób spoza więziennej służby zdrowia. Obecność tych funkcjonariuszy uzasadniona jest tylko wówczas, gdy istnieje potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa leka-rzowi. Uważamy, że tylko lekarz może decydować, czy taka forma ochrony jest mu potrzebna. Naszym zdaniem tajemnica lekarska powinna podlegać bezwzględnej ochronie.

Warunki odbywania kary dla więźniów niepełnosprawnychKrajowy Mechanizm Prewencji sprawdzamy także stan dostosowania jed-nostek penitencjarnych do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Przeana-lizowanie pod tym kątem warunków panujących w jednostkach peniten-cjarnych nie nastraja optymistycznie. Zdarzają się co prawda zakłady penitencjarne, które mają jedną lub dwie cele przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale to za mało. Brak udogodnień dla niepełno-sprawnych w innych pomieszczeniach sprawia, że osoba poruszająca się na wózku skazana jest na życie w celi. Nie może wyjść na spacer, albo do świetlicy na zajęcia kulturalno-oświatowe.

Opieka nad skazanymi z niepsychotycznymi zaburzeniamiW latach 2011 i 2012 KMP przeprowadzał w jednostkach penitencjarnych poza wizytacjami całościowymi, także wizytacje tematyczne. Odwiedza-liśmy oddziały terapeutyczne dla skazanych z niepsychotycznymi zabu-rzeniami psychicznymi. Widocznym problem większości takich oddziałów jest przeludnienie, które uniemożliwia skuteczną pracę z umieszczonymi w nich więźniami. Druga sprawa to niewłaściwa selekcja funkcjonariuszy służby ochronnej zatrudnionych w tego typu oddziałach. Pracujące tam osoby powinny mieć specjalne kwalifikacje do pracy z tak specyficzną grupą skazanych.

dr Maria Niełaczna

Problemy systemu penitencjarnego – ocena Stowarzyszenia Interwencji PrawnejStowarzyszenie Interwencji Prawnej [dalej: SIP] w ostatnich latach nie pro-wadziło projektu, który koncentrowałby się na obserwowaniu tylko zagadnie-nia opieki zdrowotnej. Moja wiedza w tym zakresie wynika przede wszystkim z monitoringów zakładów karnych i z pisemnych skarg więźniów kierowanych do SIP. W zakładach karnych obserwujemy warunki bytowe więźniów, warunki pracy personelu, oglądamy ambulatoria i szpitale. W listach skazani skarżą się na zagadnienia związane z opieką zdrowotną. Postaram się opowiedzieć o tych problemach, zwłaszcza w świetle standardów CPT, a więc tych minimal-nych wymagań, które każde państwo powinno spełnić.

Problemy zidentyfikowane przez Stowarzyszenie Interwencji PrawnejW oczy rzuca się to, że więzienna służba zdrowia nie traktuje więźnia jako pa-cjenta. Jest dla niej przede wszystkim skazanym przestępcą, a dopiero potem pacjentem, który przychodzi z konkretnym problemem zdrowotnym, i którego trzeba dobrze zdiagnozować i dobrze leczyć.Więźniowie w listach do nas i przeprowadzonych rozmowach sygnalizują, że spotykają się nie tyle z brakiem dostępu do opieki zdrowotnej, lecz z niewła-ściwym, niegodnym lekarza podejściem do skazanego jako pacjenta. Zdaję sobie oczywiście sprawę z faktu, że część skazanych traktuje wyjście z celi i wizytę u lekarza, jako wydarzenie, rozrywkę. Przypuszczam także, że część z nich próbuje na takich wizytach coś ugrać.Z naszego doświadczenia wynika, że lekarzom więziennym brakuje wyczule-nia na próby manipulowania nimi przez osadzonych. Dobrze byłoby, aby leka-rze potrafili identyfikować te przypadki, w których wymagane jest zapewnie-nie opieki zdrowotnej, a także te, w których w kulturalny sposób osadzonemu należy podziękować, gdyż nie wymaga on leczenia.Problemem może być także przygotowanie młodych lekarzy, którzy przycho-dzą tuż po studiach. Często słyszymy od dyrektorów, że tacy lekarze mają zbyt wygórowane oczekiwania finansowe, chcą leczyć nowocześnie, stosować droższe leki osłonowe.Problemem generalnym, który uświadomili mi więźniowie długoterminowi, jest wieloletni pobyt w takich, a nie innych warunkach bytowych, związane z tym żywienie zbiorowe i kwestia diet. Wszystkie te czynniki mają wpływ na zdrowie osadzonych.

Page 9: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 6

Europejski Komitet ds. zapobiegania torturom oraz nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu lub karaniu (CPT) o polskich więzieniachKwestią wymagającą szybkiego rozwiązania jest także jakość opieki psychia-trycznej. Więźniowie długoterminowi wyraźnie sygnalizowali, że jest z nią pro-blem. Nie mówię nawet o dostępie do specjalisty z zakresu psychiatrii, lecz podstawowej opiece w tym zakresie. CPT tego rodzaju standard określa hu-manitarnym wsparciem osób pozbawionych wolności. Każde państwo powinno przewidzieć w ramach swojej pracy z więźniami stworzenie odpowiedniego zaplecza opieki psychologicznej i psychiatrycznej. Z naszego doświadczenia wynika, że tego brakuje.Innym standardem wskazywanym przez Komitet są higieniczne warunki by-towe, zwłaszcza w kontekście więziennej służby zdrowia. Zdaniem Komitetu więzienna służba zdrowia powinna w tych sprawach odgrywać aktywną rolę, zwracać uwagę i czynić starania, aby te warunki były zapewnione. Przekładają się one bowiem w czytelny sposób na ilość zachorowań na choroby zakaźne. Ostatnim zagadnieniem, które chciałabym poruszyć, są duże możliwości wię-ziennej służby zdrowia, jeśli chodzi o reagowanie na przemoc, zarówno mię-dzy więźniami, jak i ze strony funkcjonariuszy w stosunku do skazanych. Dwie godziny temu czytałam skargi osadzonych, którzy twierdzili, że zostali pobici przez współwięźniów.Komitet wskazuje, że więzienna służba zdrowia powinna aktywniej reagować na przypadki przemocy, skuteczniej identyfikować ofiary i sprawców. Zapo-bieganie przemocy w moim odczuciu jest możliwe wyłącznie przy współpracy dobrze działającej opieki zdrowotnej i wsparciu psychologicznemu. Moim zda-niem kuleje reakcja Służby Więziennej, w tym także więziennej służby zdrowia na przypadki użycia przemocy, które często nie są właściwie dokumentowane. Niejednokrotnie osadzeni sygnalizowali nam, że nie mieli zagwarantowanej obdukcji i z trudem mogą odwiedzić lekarza tego samego dnia, w którym w doszło do użycia przemocy w stosunku do nich. Mają także trudności z wy-dobyciem lekarskiego zapisu z książki medycznej, aby za jego pomocą udo-wodnić, że padli ofiarą przemocy.W takiej instytucji, jak więzienie, łatwo jest ukrywać dowody przemocy. CPT wyraźnie wskazuje w tym aspekcie na standard prowadzenia dokumentacji. Komitet zalecałby stworzenie okresowej statystyki, która pozwalałaby oceniać i kontrolować rozmiar zjawiska, a także analizować, w jaki sposób Służba Wię-zienna, i więzienna służba zdrowia postępują w tego rodzaju sytuacjach.Komitet wskazuje także na osadzonych z zaburzeniami świadomości. Rozu-miem, że chodzi nie tylko pacjentów z chorobami psychicznymi, lecz także trudnych osadzonych, którzy mogliby być pacjentami więziennej służby

zdrowia. Z naszych obserwacji niejednokrotnie wynikało, że powinni oni być poddani intensywniejszej opiece psychologicznej.

i

Należy zadać także pytanie o więźniów długoterminowych, którzy się starzeją. Z monitorowania zakładów penitencjarnych wynika, że obec-ne warunki nie gwarantują im należytej opieki, zarówno fizycznej, jak i psychicznej.

Page 10: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 7

dr Piotr Kładoczny, Piotr Kubaszewski

Opieka medyczna w więzieniach – perspektywa więźniaWprowadzenieIzolacja człowieka w jednostce penitencjarnej sama w sobie jest odbierana przez skazanego jako dolegliwość. Tak zresztą ma być, gdyż do więzienia idzie się za karę. Warunki bytowe w polskich zakładach karnych i aresztach śledczych (w szczególności przeludnienie) również nie przyczyniają się do po-prawy sytuacji osadzonego. Na tym tle wyjątkowo trudne wydaje się poło-żenie więźnia, który, ze względu na stan zdrowia, wymaga leczenia lub re-habilitacji, a co najmniej spolegliwej współpracy z więzienną służbą zdrowia. Specyfika położenia takiego osadzonego wynika z podwójnego uzależnienia od władz więziennych. Po pierwsze (i standardowe) – w zakresie organizacji czasu w zakładzie penitencjarnym, z elementami walki (gry) o swoje interesy prawne. Po drugie – w kwestii starania się o poprawę lub utrzymanie zdrowia, obawa o nie jest często silniejszym imperatywem działania, niż chęć stworze-nia sobie w miarę poprawnych warunków bytowych w jednostce penitencjar-nej. Najbardziej skomplikowane i dramatyczne przypadki medyczno-prawne powstają w sytuacjach, gdy chory osadzony jest pozbawiony wolności w wyni-ku tymczasowego aresztowania. W takim splocie uwarunkowań widać w spo-sób szczególnie jaskrawy problemy tak skazanego, jak i więziennej służby zdrowia. Owe problemy ujawniają się m.in. na kanwie badań aktowych kon-kretnego przypadku, przeprowadzonych przez Helsińską Fundację Praw Czło-wieka. W sierpniu 2010 r. w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim współautor niniejszej publikacji , zbadał 33 tomy akt sprawy XY (sygn. akt: III K 26/08), w tym 29 tomów akt z okresu, kiedy to XY pozostawał tymczasowo aresztowany. Przedstawiamy ten kazus jako ilustrację stanu ogólnego.

Rozpoczęcie postępowania przeciwko XYXY przebywał w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Gdańsku (od dnia 20 sierpnia 2007 r.) z rozpoznaniem nadciśnienia tętniczego i podejrzeniem choroby wieńcowej. Postanowieniem z dnia 22 sierpnia 2007 r. prokurator zażądał od szpitala wydania rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie, w szczególności kserokopii kompletnej dokumentacji leczenia XY. Na podsta-wie zarządzenia prokuratora z dnia 23 sierpnia 2007 r. o zatrzymaniu i przy-musowym doprowadzeniu, XY został zatrzymany tego samego dnia w Woje-wódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Gdańsku. Z opinii biegłego kardiologa wynikało, że XY może brać udział w czynnościach procesowych oraz może być zatrzymany i osadzony w warunkach szpitala więziennego, nie może nato-miast w obecnym stanie zdrowia przebywać w policyjnej izbie zatrzymań.

Postępowanie przygotowawczePodczas przesłuchania w dniu 24 sierpnia 2007 r. (rozpoczętego o godz. 19:20), podejrzany oświadczył, że źle się czuje i nie może uczestniczyć dalej w prze-słuchaniu. Biegły, po zbadaniu XY stwierdził, że wymagane jest wykonanie badań w szpitalu, na oddziale kardiologii. Obrońca nie zgodził się na kontynu-owanie przesłuchania w warunkach szpitalnych w tym samym dniu, czynność została więc przesunięta na dzień następny, kiedy to XY, po zbadaniu go przez biegłego, złożył wyjaśnienia.Dwa dni później sąd postanowił zastosować najsurowszy środek zapobiegaw-czy w postaci tymczasowego aresztowania, który był stosowany do dnia 11 lutego 2010 r. Przesłuchanie podejrzanego w przedmiocie zastosowania tym-czasowego aresztowania odbyło się w szpitalu. Dnia 29 sierpnia 2007 r. proku-rator wystąpił do Dyrektora AŚ w Łodzi z prośbą o niezwłoczne sprawdzenie, czy występują jakiekolwiek przeciwwskazania natury zdrowotnej, by XY był osadzony w warunkach AŚ w Łodzi. Sytuacja, kiedy to prokurator, po uzyska-niu informacji o pogorszeniu się stanu zdrowia XY, występował do dyrektora aresztu śledczego, powtarzała się kilkakrotnie. Za każdym razem dyrektor informował prokuraturę o przeprowadzonych konsultacjach (neurologicznych, urologicznych), badaniach, leczeniu rehabilitacyjnym oraz leczeniu farmako-logicznym, podczas których nie stwierdzono przeciwwskazań do przebywania podejrzanego w warunkach jednostki penitencjarnej.Aby w pełni zebrać dokumentację medyczną dotyczącą leczenia podejrzanego, prokurator zwrócił się do kilku szpitali z zapytaniem, czy od 1985 r. do chwili obecnej w którymś z nich hospitalizowany był XY. Prośba ta opatrzona była klauzulą „sprawa bardzo pilna”. Z zebranej dokumentacji wynikało m. in., że XY obciążony jest wieloletnim nadciśnieniem tętniczym leczonym nieregularnie, chorobą wrzodową żołądka i zwyrodnieniową kręgosłupa lędźwiowego oraz przewlekłym zapaleniem gru-czołu krokowego.

Postępowanie sądoweDnia 27 marca 2008 r. XY został przetransportowany do Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim w związku z udziałem w czynnościach procesowych.8 kwietnia 2008 r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim (zwany dalej: Sądem) wyraził zgodę na doprowadzenie XY na rozprawę do Sądu Rejonowe-go dla Warszawy-Mokotowa (w sprawie tej XY był oskarżycielem prywatnym). Sytuacja, w której Sąd zezwalał na doprowadzanie oskarżonego do innych sądów powtarzała się wielokrotnie; można powiedzieć, że stało się to normą. Wydanych zostało w sumie 14 zgód na doprowadzenie XY do Sądu Rejonowe-go dla Warszawy-Mokotowa, Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza, Sądu

Page 11: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 8

Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim oraz Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie występował on w charakterze oskarżyciela prywatnego, świadka, oskarżonego oraz dłużnika. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wydawał zgody na doprowadzanie oskarżonego na rozprawy do innych sądów, kierując się jedynie zaświadczeniami lekarzy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. Sąd odmawiał doprowadzenia oskarżonego do innego sądu je-dynie w sytuacji, kiedy termin danej sprawy kolidował z terminem sprawy głównej w Piotrkowie Trybunalskim. Od dnia 2 stycznia 2009 r. w aktach pojawiły się zaświadczenia lekarskie doty-czące zdolności XY do uczestnictwa w rozprawach. Wydawane one były przez lekarzy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim – lekarza specjalistę medycyny rodzinnej oraz lekarza stomatologa, co do zasady, każdorazowo przed rozprawą.Dnia 9 stycznia 2009 r. SSO M.Z. (sędzia przewodnicząca w sprawie) zwróci-ła się do Dyrektora ZOZ Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi z prośbą o rozważe-nie zwiększenia oskarżonemu dawki środków przeciwbólowych w dni rozpraw bądź przekazanie tych środków funkcjonariuszom z konwoju, celem ewentual-nego podania na rozprawie. XY na poprzedniej rozprawie oświadczył bowiem, że podane mu rano środki przeciwbólowe już nie działają. Jeszcze tego sa-mego dnia sąd otrzymał faksem odpowiedź, iż XY na czas rozprawy sądowej zostanie zaopatrzony w dodatkowe leki przeciwbólowe, które zostaną prze-kazane funkcjonariuszom konwoju. Przyjmowanie przez oskarżonego leków podczas rozprawy stało się z czasem regułą.Zgodnie z zaświadczeniem z dnia 24 lutego 2009 r. XY mógł stawić się na we-zwanie Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Wskazana była dla niego jednak pozycja siedząca podczas transportu i w czasie czynności pro-cesowych (bez wstawania). Podczas rozprawy która została przeprowadzona następnego dnia sędzia przewodnicząca otrzymała informację od konwoju Ko-mendy Miejskiej Policji w Łodzi, że XY jest na wózku inwalidzkim, może zostać przetransportowany samochodem, jednakże policjanci nie wniosą oskarżone-go na salę rozpraw, gdyż nie zostali w tym zakresie przeszkoleni. Podczas rozprawy funkcjonariusz konwoju oświadczył, że XY ma problemy z porusza-niem się a ponadto nic mu nie wiadomo o tym, aby był wyposażony w wózek inwalidzki. Sam oskarżony oznajmił natomiast, że czuje się źle, podał zestaw leków, które otrzymuje (w tym również leki psychotropowe) i wniósł o odro-czenie rozprawy. Obrońca współoskarżonego wniosła o zaprotokołowanie, iż z oskarżonym XY nie ma kontaktu słownego.Przewodnicząca otrzymała od Dyrektora Oddziału z Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi informację, że XY nie otrzymuje środków psychotropowych a jedynie otrzymał domięśniowo Ketonal. Dalsza część protokołu rozprawy przedstawia się następująco:

Funkcjonariusze policji z konwoju oświadczyli, że oskarżonemu dali Ketonal, otrzymali informację, że może go otrzymać w czasie rozprawy.Na pytanie Sądu, czy oskarżony nie wyraża sprzeciwu, aby prowadzić rozpra-wę pod nieobecność obrońców, oskarżony XY nie odpowiada.Następnie, podczas składania zeznań przez żonę XY, obrońca oskarżonego XY oświadczyła, że jej klient źle się czuje. Obrońca współoskarżonego dodała, iż XY należy się poszanowanie godności. Adwokat. wniosła ponownie o odrocze-nie rozprawy. XY oświadczył z kolei, iż „nie chce wracać do Łodzi, bo tam ciągle śpi i go trują”. Sąd, „z uwagi na fakt, że zgodnie z dokumentacją i informacją, którą posiada, oskarżony może uczestniczyć w rozprawie”, postanowił wnio-sku nie uwzględnić.Obrońca współoskarżonego wniosła o zaprotokołowanie, iż XY płacze i mówi: „zabierzcie mnie stąd”.W karcie informacyjnej XY z dnia 4 marca 2009 r. czytamy, iż „pacjent za-kwalifikowany do planowego leczenia operacyjnego. Pacjent zakończył cykl leczenia usprawniającego. Chory nie wyraził zgody na zabieg operacyjny (...) Wskazane wyznaczenie terminu zabiegu operacyjnego w trybie planowym po wyrażeniu zgody przez pacjenta.” Zgodę na zabieg operacyjny XY wyraził 17 marca 2009 r. Warto jednak zauważyć, że w toku procesu Sąd nie uwzględ-niał wniosków o dopuszczenie dowodów z opinii biegłych, mających wypowie-dzieć się co do stanu zdrowia oskarżonego, właśnie ze względu na „wskaza-nia do operacji XY w trybie planowym”. Operacja ta jednak nigdy nie doszła do skutku.W notatce służbowej z dnia 14 lipca 2009 r. lekarz zasugerował sądowi ewen-tualne skrócenie czasu, w jakim obecność na rozprawie XY jest niezbędna. Według oskarżonego może on bowiem wytrzymać w pozycji siedzącej około 3 godzin.Tego samego dnia obrońca XY złożył ponownie wniosek o powołanie zespołu biegłych, w tym również biegłego toksykologa, mających wypowiedzieć się, co do stanu zdrowia oskarżonego. Podczas rozprawy, odbywającej się tego dnia, XY oświadczył: ja od pół roku leżę w łóżku, biorę cały czas leki przeciwbólo-we, zastrzyków pobrałem 300-400, nie spałem 4 noce. Boli mnie kręgosłup i obydwie nogi, zatrzymuje mi się mocz, nie byłem poddawany zabiegom, od stycznia zgłaszam dolegliwości urologiczne. Ja nie chcę jechać do Łodzi, bo ja po powrocie z Łodzi to nie chodzę już, a pojechałem tam o własnych siłach. Ja chcę być na rozprawie, ale na następnym terminie. Obrońca wniosła więc o odroczenie rozprawy. Sąd nie uwzględnił jednak owego wniosku (z zaświad-czenia lekarskiego wynika, że oskarżony może uczestniczyć w rozprawie a po-nadto według oświadczenia samego oskarżonego, jest on w stanie wytrzymać 3 godziny, a rozprawa jak do tej pory trwa godzinę). XY zaprzeczył jakoby

Page 12: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 9

mówił, iż będzie w stanie wytrzymać na rozprawie do 3 godzin. Oświadczył także, że chce wrócić do aresztu ze względu na ból. Ostatecznie sąd zezwolił oskarżonemu na powrót do aresztu śledczego i dalszy ciąg rozprawy prowa-dził pod jego nieobecność. Ponadto, sąd po raz kolejny nie uwzględnił wniosku obrońcy XY o powołanie zespołu biegłych.Pismem z dnia 24 lipca 2009 r. Zastępca Naczelnika Wydziału Konwojowego KWP w Łodzi poinformował Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim oraz Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim (gdzie XY był często doprowadza-ny), że realizacja konwoju z w/w [oskarżonym] winna odbywać się z udziałem fachowej opieki medycznej i z użyciem właściwego transportu”. Sędzia od-powiedziała jedynie, że: „przewożenie oskarżonego XY policyjnymi środkami transportu w warunkach opisanych w piśmie odbywa się już od kilku miesięcy, a ponadto zapewnienie właściwego transportu oskarżonego do Sądu spoczy-wa na jednostce konwojującej nie zaś na Sądzie”. Natomiast na prośbę Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim o informację, czy zostało podjęte przez Sąd stanowisko co do sposobu, w jaki w przyszłości będą realizowane konwoje oskarżonego, sędzia wskazała, że w tej kwestii nie zostały podjęte żadne czynności (pismo z 31 lipca 2009 r.).W dniach 7, 10, 14, 16 sierpnia 2009 r. lekarz zaświadczył, iż stan zdrowia XY nie pozwala mu na uczestnictwo w rozprawach. XY, po zbadaniu przez lekarza stomatologa, uczestniczył w rozprawie jedynie 13 sierpnia, kiedy to zgodnie z zaświadczeniem, w czasie do 2 godzin, pozwalał mu na to stan zdrowia. 24 września 2009 r. XY odmówił wyjazdu do Sądu twierdząc, iż jego stan zdro-wia nie pozwala na uczestnictwo w rozprawie. Badanie przeprowadzone przez lekarza potwierdziło, iż oskarżony nie może stawić się na wezwanie sądu. Wszystko wskazuje więc na to, że badanie zostało przeprowadzone dopiero po odmowie oskarżonego. Zasadą było jednak przeprowadzanie badania przed każdą rozprawą.Zgodnie z zaświadczeniem z dnia 8 października 2009 r., wystawionym przez stomatologa, oskarżony mógł uczestniczyć w rozprawie. XY oświadczył jed-nak, iż z powodu silnego bólu nie może jechać do sądu, a także: Pan doktor nie badał mnie, ponieważ jest nieobecny.Dnia 1 listopada 2009 r., obrońca współoskarżonego (także działając jako substytut obrońcy XY) wystąpiła z wnioskiem o zawieszenie postępowania, z uwagi na stan zdrowia XY.Zgodnie z notatką urzędową z dnia 2 listopada 2009 r., konsultacja neurologicz-na potwierdziła jedynie wskazania do operacji XY w trybie planowym. Areszt Śledczy w Piotrkowie Trybunalskim wyraził ponadto zgodę na przeprowadze-nie rozprawy na terenie aresztu. Następnego dnia, w odpowiedzi na oficjal-ne zapytanie Sądu (motywowane m. in. długim stosowaniem tymczasowego

aresztowania oraz stanem zdrowia oskarżonego), zastępca dyrektora aresztu wyraził zgodę na przeprowadzenie czynności procesowych na jego terenie. Pierwsza rozprawa w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim odbyła się w dniu 5 listopada 2009 r. Uczestniczył w niej oskarżony XY, którego stan zdro-wia, zgodnie z zaświadczeniem lekarskim, pozwalał na udział w czynnościach procesowych. Warto jednak zwrócić uwagę na następujące zapisy w protokole rozprawy: Na pytanie Sądu, czy oskarżony XY chce, żeby odczytywać wszystkie dokumenty, oskarżony nie odpowiada. (...) Oskarżony oświadcza, że chciałby się położyć. W tym miejscu funkcjonariusze służby więziennej wnieśli na salę łóżko. Oskarżony oświadcza, że nie był w dniu dzisiejszym badany przez le-karza. (...) W tym miejscu oskarżony oświadcza, że chciałby dostać zastrzyk. Przewodnicząca poinformowała, że oskarżony otrzymał zastrzyk tuż przed rozprawą oraz że z zaświadczenia lekarskiego wynika, że może uczestniczyć w rozprawie. W tym miejscu oskarżony XY pyta, czy rozprawa może odbywać się bez niego. Przewodnicząca oświadcza, że skoro na sali jest łóżko, to oskar-żony ma takie same warunki w celi i na sali. Dnia 24 listopada 2009 r. Dyrektor Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybu-nalskim poinformował Sąd, że XY ma poważne trudności z samodzielnym funkcjonowaniem w jednostce penitencjarnej. Osadzony porusza się jedynie na wózku inwalidzkim, zarówno w celi mieszkalnej, jak i poza nią. Wymaga przy tym stałej pomocy ze strony współosadzonego. W najbliższym czasie jego sytuacja nie ulegnie zmianie. Tymczasowo aresztowany został zakwali-fikowany do operacji neurochirurgicznej w lutym 2010 roku, przy czym jeżeli zabieg zostanie przeprowadzony, to jego konsekwencją będzie długotrwała rehabilitacja specjalistyczna, której nie można przeprowadzić w warunkach tutejszej jednostki penitencjarnej. Dyrektor aresztu, powołując się na wzglę-dy humanitarne, zwrócił się do sądu z prośbą o rozważenie możliwości zmia-ny tymczasowego aresztowania na inny środek zapobiegawczy. W odpowie-dzi z 26 listopada sędzia poinformowała, iż załączyła pismo dyrektora do akt sprawy:

✔ albowiem ograniczenie sprawności ruchowej i poruszanie się przez XY na wózku inwalidzkim jest Sądowi znane od kilku miesięcy;

✔ od dnia wydania ostatniego postanowienia w tym zakresie [t.a.] nie na-stąpiły istotne zmiany w zdrowiu oskarżonego;

✔ rozstrzygnięcie co do tymczasowego aresztowania wobec oskarżonego nastąpi po wydaniu wyroku, co być może nastąpi już w miesiącu grud-niu 2009 roku.

XY, w kolejnych pismach złożonych do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybu-nalskim, podważył rzetelność leczenia, jakiemu został poddany podczas to-czącego się postępowania. XY wskazał, iż zlecone przez prokuraturę badania w 2007 r. odbyły się bez badań specjalistycznych i dokumentacji lekarskiej.

Page 13: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 10

Ich wynikiem była konkluzja, że stan zdrowia oskarżonego nie budzi zastrze-żeń. Jednocześnie w tym samym czasie XY został skierowany na rehabilitację neurologiczną przez lekarza z Aresztu Śledczego w Łodzi. Oskarżony wystąpił również z wnioskiem o zawieszenie procesu i uchylenie tymczasowego aresz-towania, tak aby mógł poddać się operacji w szpitalu „wolnościowym”. Zauwa-żył on, że dalsze zwlekanie z wykonaniem zabiegu będzie skutkować trwałym kalectwem. XY wyjaśnił ponadto, że jego początkowy brak zgody na leczenie w szpitalu więziennym spowodowane było lękiem, co do leczenia w szpitalu Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi. Wskazał, że badaniu kręgosłupa został pod-dany dopiero za zgodą Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim (gdzie doprowadzany był na rozprawy dotyczące innego procesu).Natomiast w czasie rozprawy 8 stycznia 2010 r. XY oświadczył, iż nie był bada-ny w dniu dzisiejszym. Przewodnicząca stwierdziła, że z informacji telefonicz-nej uzyskanej od lekarza aresztu śledczego wynika, iż oskarżony był badany przez lekarza stomatologa. W aktach nie ma jednak zaświadczenia lekarskie-go z tego badania. Wszystko wskazuje więc na to, że badanie rzeczywiście nie zostało przeprowadzone.Dnia 13 stycznia 2010 r. rozprawa została przerwana, ponieważ XY oświadczył, że chciałby pojechać do przychodni, aby otrzymać zastrzyk przeciwbólowy (le-karz zgodził się na udział oskarżonego w rozprawie, jednocześnie zalecając, w razie zaostrzenia objawów bólowych, skrócenie rozprawy i przetranspor-towanie oskarżonego do ambulatorium aresztu). Identyczna sytuacja miała miejsce następnego dnia.Dnia 11 lutego 2010 r. XY nie wyraził zgody na wyjazd do Sądu z powodu bólu kręgosłupa. W tym samym dniu XY został uznany za winnego zarzucanych mu czynów i skazany przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na karę łączną 5 lat pozbawienia wolności. Sąd zaliczył na poczet kary XY okres tym-czasowego aresztowania od dnia 23 sierpnia 2007 r. do dnia 11 lutego 2010 r. Jednocześnie tego samego dnia wydany został nakaz zwolnienia XY z aresztu śledczego, ze względu na uchylenie stosowania tymczasowego aresztowania.

PodsumowanieJak już wspomniano analizowana wyżej sprawa stanowi jedynie ilustrację trak-towania osób chorych i jednocześnie przebywających w izolacji na podstawie tymczasowego aresztowania. Z tego przykładu oraz innych spraw wpływających do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, można wyciągnąć pewne wnioski ogól-ne, dotyczące podstawowych problemów, z którymi muszą zmierzyć się chorzy osadzeni. Problemami tymi są:

✔ podleganie przez chorego aresztowanego różnym reżimom – zdro-wotnym, więziennym, sądowym, między którymi nie ma koordyna-cji; nierzadko zdarza się, że reżim sądowy lub więzienny zyskuje

przewagę nad działaniami na rzecz zdrowia pacjenta (odsuwanie zabiegów na czas nieokreślony, transport tymczasowo aresztowane-go); jeżeli doda się do tego długotrwałość stosowania tymczasowego aresztowania przy jednoczesnej doraźności tego środka, a więc braku zaplanowanych długoterminowych działań w trakcie jego stosowania, widać wyraźnie, jak niekorzystnie może odbić się to na zdrowiu cho-rego; dodatkowym efektem dążenia sądu do prędkiego zakończenia postępowania jest faktyczne odwrócenie porządku: dopóki toczy się postępowanie (czyli oskarżony jest formalnie niewinny) często kwe-stie zdrowotne nie mają istotnego znaczenia dla uwolnienia chorego; w chwili wydania wyroku skazującego, nierzadko skazany zostaje od razu uwolniony ze względu na stan zdrowia,

✔ bazowanie przez organy wymiaru sprawiedliwości na opiniach lekarzy więziennych (często nie mających odpowiedniej wiedzy), z pominięciem konsultacji lekarzy specjalistów;

✔ wątpliwości chorego aresztanta co do jego statusu – czy jest on więź-niem, czy raczej pacjentem – i wynikający z nich brak zaufania skazanego do więziennej służby zdrowia ; sprzyjają temu częste odmowy organów wymiaru sprawiedliwości zasięgnięcia opinii lekarzy zewnętrznych,

✔ w praktyce nieprzeprowadzanie leczenia/rehabilitacji (lub prowadzenie tych działań w niewystarczającym stopniu) pomimo deklarowanych teo-retycznych możliwości przeprowadzenia takiej terapii; nie musi to wyni-kać z niczyjej złej woli, ale np. z przeludnienia jednostek penitencjarnych oraz ich niedoposażenia; sam fakt możliwości przeprowadzania rehabili-tacji w danej jednostce nie oznacza bowiem rzeczywistej dostępności da-nego zabiegu w przypadku konkretnego chorego; problem nabiera wagi zwłaszcza wtedy, gdy sprawca na wolności mógłby sobie zapewnić takie zabiegi z własnych środków finansowych,

✔ brak fachowej opieki nad osadzonym niepełnosprawnym w celi, ✔ Wymienione (a także inne) dysfunkcje leczenia w warunkach stosowa-

nia tymczasowego aresztowania zarówno podważają zaufanie do lekarzy, jak i do wymiaru sprawiedliwości. Postulować zatem trzeba przekazanie procedur medycznych Ministerstwu Zdrowia.

Page 14: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 11

Krzysztof Kosowicz

Standardy opieki medycznej nad osobami pozbawionymi wolności według orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw CzłowiekaSprawy dotyczące opieki medycznej w jednostkach penitencjarnych w ETPCzSprawy związane z opieką zdrowotną nad osobami pozbawionymi wolności rozpoznawane są przez ETPC pod artykułem 3. dotyczącym zakazu tortur albo innego nieludzkiego i poniżającego traktowania lub karania. W związku z tym, tak jak we wszystkich sprawach dotyczących artykułu 3., Trybunał oceniając okoliczności sprawy, sprawdza czy można było mówić o naruszeniu tego prze-pisu oceniając stopień dolegliwości owego traktowania dla oskarżonego. Pierwsze założenie: każda sprawa trafiająca do Trybunału od pozbawionego wolności skarżącego, który zarzuca naruszenie artykułu 3. musi być indywi-dualnie rozpoznana pod tym kątem. Drugie założenie: działania lub zaniechania państwa nie muszą mieć w przypad-ku osób pozbawionych wolności zabarwienia intencjonalnego. Sprawy te naj-częściej dotyczą niedopełnienia, w większym lub mniejszym stopniu, obowiąz-ków ze strony władz państwowych wskutek zaniedbania czy niedopatrzenia.

Sprawa Kudła przeciwko Polsce – precedensowy wyrokPrzez długi czas Trybunał odmawiał stwierdzenia, że warunki więzien-ne mogą prowadzić do naruszenia Konwencji. Dopiero w wyroku Kudła przeciwko Polsce z 2000 r. uznał, że zdrowie więźnia powinno być chro-nione we właściwy sposób, m.in. przez zapewnienie odpowiedniej opieki medycznej. Wyrok ten jest znany z innych powodów. Stwierdzono w nim naruszenie artykułu 13. w związku z brakiem w polskim systemie prawnym mecha-nizmu pozwalającego skarżyć przewlekłość postępowania.Od wyroku Kudła przeciwko Polsce rozwinęło się orzecznictwo Trybunału dotyczące tej kwestii. W praktyce oznacza to, że w Trybunale mamy coraz więcej spraw takich spraw, i że wpływają one z coraz większej liczby krajów. Mimo to obowiązuje generalna, niezmieniona zasada, że artykuł 3. nie może być interpretowany jako przepis zabraniający przyjęcia do zakładu karnego osoby chorej. Dopiero, gdy zostanie stwierdzone, że pomoc le-karska nie może być z jakichś powodów udzielona w warunkach więzien-nych, artykuł 3. może stanowić podstawę obowiązku władz państwowych do udzielenia, ze względów zdrowotnych, przerwy w wykonaniu kary.

Standard ETPC w sprawach dotyczących więźniów ze schorzeniami psychicznymiTrybunał przygląda się zwłaszcza więźniom ze schorzeniami psychicznymi, zdając sobie sprawę z tego, że są oni bardziej wrażliwi, mają też problem z wyraźnym sformułowaniem zarzutów. W przypadku polskich skarg dodat-kowym problemem jest to, że te dotyczące warunków więziennych, w tym opieki medycznej w zakładach karnych, składane są przez więźniów samo-dzielnie. Skarżący nie mają fachowych pełnomocników, dlatego, skargi te są niekompletne, brakuje, istotnych z punktu widzenia Trybunału, informacji lub niezbędnych dokumentów.Jeśli mówimy o zapewnieniu opieki osobie chorej psychicznie, to – gdy ist-nieje orzeczenie lekarskie, z którego wynika, że osoba ta powinna przebywać na specjalnym oddziale szpitalnym – państwo ma obowiązek umieścić chore-go więźnia w takiej placówce. Odpowiednie zmiany wdrożono po orzeczeniu Kaprykowski przeciwko Polsce.Oddziały te muszą być tak zorganizowane i prowadzone żeby zapewniały pa-cjentom bezpieczeństwo, minimum cywilizowanych warunków bytowych oraz traktowanie z poszanowaniem ich godności.

Page 15: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 12

Państwo ma w tych sprawach pewne obowiązki. Na przykład obowiązek po-legający na stałym monitorowaniu niektórych więźniów mających inklinacje do samouszkodzeń lub skłonności samobójcze. Jeżeli z okoliczności sprawy wyniknie, że władze powinny były zdawać sobie sprawę z tego, że istnieje niebezpieczeństwo targnięcia się na życie osoby pozbawionej wolności, Try-bunał może uznać, że zaniechanie kroków prewencyjnych było naruszeniem artykułu 3. Konwencji.

Opieka nad więźniami w podeszłym wiekuDotychczas Trybunał tylko raz stwierdził naruszenie artykułu 3. poprzez umieszczenie w zakładzie karnym osoby w podeszłym wieku. Było to w łotew-skiej sprawie Farbtuhs. Co do zasady, sam wiek nie powoduje, że skazany nie może zostać pozbawiony wolności, muszą zajść jakieś dodatkowe okoliczno-ści. Dlatego bierze się pod uwagę stan zdrowia.W sprawie Sawoniuk przeciwko Wielkiej Brytanii skarżący, który miał 89 lat, spotkał się z postanowieniem Trybunału o odrzuceniu skargi. Trybunał stwier-dził, że sam podeszły wiek nie stanowi przeszkody do odbywania kary pozba-wienia wolności.

Stan zdrowia a pozbawienie wolnościBadając, czy stan zdrowia pozwala na osadzenie osoby w jednostce peniten-cjarnej, Trybunał bierze pod uwagę trzy elementy:

✔ obecny stan zdrowia takiej osoby, ✔ jakość opieki medycznej oferowanej w warunkach więziennych, ✔ celowość kontynuowania kary w świetle stanu zdrowia osadzonego, ✔ nie bez znaczenia jest również długość kary.

Na skarżącym ciąży obowiązek wykazania, że cierpi na chorobę, która w jego ocenie uniemożliwia odbywanie kary pozbawienia wolności. Co do jakości le-czenia, tu Trybunał będzie się również opierał na dokumentach przedstawio-nych przez skarżącego. Jeżeli dojdzie do zakomunikowania sprawy rządowi, będą również brane pod uwagę dokumenty nadesłane przez rząd.

Postępowanie przed Europejskim Trybunałem Praw CzłowiekaZdarzają się sytuacje, w których Trybunał może dojść do wniosku, już na eta-pie złożenia skargi, że jest ona niekompletna, ale po wymianie korespondencji ze skarżącym widać, że nie będzie on w stanie przekazać wszystkich potrzeb-nych dokumentów, a sprawa wygląda na poważną. Wówczas Trybunał może o sprawie poinformować władze pozwanego państwa i poprosić stronę rządo-wą o komplet dokumentów. Dopiero wtedy może się okazać, czy skarga jest

uzasadniona, czy też nie. Co do zasady jednak obowiązek wykazania wszyst-kich okoliczności spoczywa przede wszystkim na skarżącym.W sprawach, o których mówimy, nie jest to łatwe dla skarżących. Mają oni często utrudniony dostęp do dokumentów. Jest to niewątpliwie jeden z pro-blemów, z którym więźniowie się spotykają.

Standard opieki medycznej w orzecznictwie TrybunałuObowiązek zapewnienia leczenia według orzecznictwa Trybunału, ma cha-rakter bezwzględny i dotyczy wszystkich sytuacji. Bez znaczenia jest to, czy więzień został przyjęty chory, czy też choroba rozwinęła się podczas pobytu w więzieniu. Podobnie nie ma znaczenia to, czy skarżący sam jest odpowie-dzialny za stan swojego zdrowia. Przykładowo w sprawie Wenerski przeciwko Polsce, skarżący uczestniczył w bójce, co zakończyło się dla niego utratą oka. Fakt, że sam jest odpowiedzialny za zły stan swojego zdrowia, nie zdejmuje z władz obowiązku udzielenia mu pomocy medycznej.Ponadto, według Trybunału, leczenie w zakładach karnych musi być bezpłat-ne. Istnieje także konieczność zapewnienia leczenia adekwatnego do stanu zdrowia zainteresowanego. Udzielenie pomocy podstawowej, ambulatoryjnej, może się w pewnych sytuacjach okazać niewystarczające. Szczególnie w kon-tekście następstw określonej sytuacji. Jeżeli nastąpiło rażące pogorszenie stanu zdrowia, niekiedy nieodwracalne lub śmierć osoby pozbawionej wolno-ści, to okoliczności te będą miały wpływ na ocenę tego, jaka pomoc powinna być udzielona skarżącemu.Poziom pomocy medycznej nie musi być identyczny z poziomem leczenia w najlepszej klinice cywilnej. Takiego sformułowania użył Trybunał w jednej z rosyjskich spraw. W innej sprawie Trybunał poszedł nawet dalej stwierdza-jąc, że gotów jest przyjąć, iż warunki w szpitalach więziennych z reguły odsta-ją od tych, jakie istnieją w szpitalach publicznych.W każdym razie artykuł 3. nie może być odczytywany jako przyznający prawo do więziennej opieki medycznej o standardzie przewyższającym standard w publicznych placówkach w danym kraju. Chodzi m.in. o długość oczekiwania na konsultacje u specjalisty czy refundacje niektórych lekarstw.W moim odczuciu jest to odstępstwo od tworzenia przez Trybunał jednoli-tego europejskiego standardu, który ma w miarę możliwości obowiązywać we wszystkich krajach Rady Europy. W tych sprawach Trybunał, oceniając adekwatność opieki medycznej, odwołuje się do warunków panujących w kraju skarżącego, a zatem ocena pożądanego standardu opieki medycznej może być inna w sprawach szwajcarskich i rosyjskich.Z orzecznictwa Trybunału wynika również konieczność postawienia kom-pleksowej oceny stanu osadzonego, popartej dokumentacją, a także możliwość kontynuowania leczenia przez osobę chorą – w trakcie leczenia

Page 16: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 13

– przyjmowaną do zakładu karnego oraz zapewnienie stałej opieki lekarskiej w koniecznych wypadkach. Nie wystarczą sporadyczne konsultacje u lekarza ogólnego, ani argumenty, że chorym więźniem mogli się zająć współwięźniowie.

Sprawa Kaprykowski przeciwko PolsceW sprawie Kaprykowski przeciwko Polsce skarżący cierpiał na padaczkę. Napady pojawiały się dosyć często. Czasami zdarzały się codziennie, cza-sami nawet kilka razy w ciągu dnia. Skarżący nie miał jednak zapewnionej stałej opieki w zakładzie karnym. W obserwacjach rząd polski podniósł, że skarżący nie miał stałej opieki, ale współwięźniowie wiedzieli, jak się zachować w przypadku ataku choroby, mogli więc udzielić mu pomocy. Trybunał w zdecydowany sposób odparł ten argument, uzasadniając, że personel zakładu karnego nie może przerzucić odpowiedzialności za zdro-wie więźnia na współwięźniów.

Ostatnia uwaga. Często spotykaliśmy się z argumentem braku środków finan-sowych. W jednej z albańskich spraw Trybunał uznał, że tego typu argument nie może być skuteczny, gdy mówimy o braku odpowiedniej opieki medycznej.

Page 17: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 14

II. KIerunKI reForM WIĘzIenneJ Służby zdroWIa Marzena Ksel

Modele więziennej służby zdrowiaJako członek komitetu CPT Rady Europy nie mogę zabierać głosu na temat polskiego więziennictwa. Zgodnie z zaproszeniem Fundacji Helsińskiej przed-stawię, jak w innych państwach Europy zorganizowana jest i finansowana wię-zienna opieka zdrowotna, kto ją nadzoruje oraz jakie kryteria oceny można zastosować do ewaluacji poszczególnych systemów.

Sposób finansowania opieki zdrowotnej w jednostkach penitencjarnychFinansowanie opieki zdrowotnej może być oficjalne i …nieoficjalne. Finanso-wanie nieoficjalne występuje wtedy, gdy świadczenia zdrowotne są opłacane przez rodziny skazanych albo osadzeni płacą dodatkową daninę mafijnemu bossowi, który opłaca lekarza. Za leki zwykle płaci rodzina. Jest w Europie grupa państw, w której finansowanie opieki zdrowotnej więźniów odbywa się w ten sposób.Znacznie większa grupa państw finansuje więzienną opiekę zdrowotną z wła-snego budżetu. Takim państwem jest Słowacja, a także Polska.Są państwa finansujące świadczenia zdrowotne dla więźniów poprzez ubez-pieczenie zdrowotne albo prywatne środki finansowe osób osadzonych (jeśli je mają). Na przykład na Łotwie jedynie podstawowy pakiet, związany z urazami albo ryzykiem śmierci więźnia jest realizowany ze środków budżetowych, a za wszystko inne, łącznie z opieką dentystyczną, osadzony musi zapłacić sam. Nikogo nie interesuje, czy więzień ma pieniądze, czy pracuje. Jeżeli nie pracu-je, to ktoś te świadczenia musi mu sfinansować – zwykle rodzina – a wszelkie płatności dokonywane są przez oficjalne konto więźnia. Jest to rozwiązanie ustawowe, więc nie ma mowy o jakimkolwiek nieoficjalnym finansowaniu. Finansowanie opieki medycznej więźniów może być również całkowicie powie-rzone Ministerstwu Zdrowia. Wówczas Ministerstwo Zdrowia jest równocze-śnie kontraktującym i finansującym, tak wygląda model norweski.

Organizacja opieki zdrowotnej w jednostkach penitencjarnychJeśli mówimy o samej organizacji opieki zdrowotnej w więzieniach, to świad-czenia zdrowotne mogą być udzielane przez personel medyczny składający się z funkcjonariuszy służby więziennej lub z pracowników cywilnych. Mogą to być funkcjonariusze, którzy podlegają dyrektorowi jednostki, a może być też tak, jak od dwóch lat jest w Rosji, że funkcjonariusze zajmujący się opieką

zdrowotną tworzą osobny pion w strukturze służby więziennej i nie podlegają dyrektorowi jednostki. Modeli jest więc, co najmniej kilka.Personel medyczny może być również kontraktowy. Tak się dzieje w wielu państwach europejskich – lekarz leczy więźniów w zakładzie penitencjarnym w ramach kontraktu, który podpisał z nim dyrektor danej jednostki, albo dy-rektor okręgu lub centralnej administracji więziennej.

Nadzór nad więzienną służbą zdrowiaWażnym aspektem omawianej przeze mnie problematyki jest nadzorowanie sprawowania opieki zdrowotnej i to w czyjej gestii ten nadzór się znajduje. Tu też możliwe są różne rozwiązania. Pierwszym krajem, który zmienił podległość więziennej służby zdrowia była Norwegia. W 1997 r. w związku z wprowadze-niem ubezpieczenia zdrowotnego, medyczną opiekę więzienną podporządko-wano Ministerstwu Zdrowia, integrując ją z systemem powszechnym. Wyglą-da to dość ciekawie. Każda jednostka penitencjarna ma personel medyczny, który w żaden sposób nie podlega dyrektorowi jednostki penitencjarnej ani więziennictwu. Kontrakty z więzienną służbą medyczną zwierają lokalne od-działy publicznej służby zdrowia. W ten sam sposób realizowana jest opie-ka specjalistyczna. W Norwegii nie ma szpitali więziennych, a świadczenia wymagające hospitalizacji realizowane są w placówkach cywilnych. Opieka zdrowotna w więzieniach jest wręcz idealna, choć również tam, można zna-leźć pewne niedociągnięcia, wystarczy otworzyć stronę internetową komite-tu CPT. Ponadto wyniki badań, przeprowadzonych wśród więźniów, na temat więziennej opieki zdrowotnej, wskazują mniejsze niż u reszty społeczeństwa Norwegii zadowolenie z opieki medycznej. Muszę jeszcze nadmienić, że sa-tysfakcja pacjentów jest tylko jednym z elementów, które służą do oceny danego systemu.

Jak jest w Europie?

FrancjaFrancja w 1995 r. zintegrowała więzienną opieką z systemem cywilnym. Wpro-wadzenie reformy poprzedziło opublikowanie w 1994 r. książki pod tytułem „La Sante”. Tytuł pochodził od nazwy słynnego paryskiego więzienia. Autor-ka, lekarka, która pracowała w tym więzieniu opisała system opieki medycz-nej nad osadzonymi w La Sante więźniami. Po publikacji rozpętała się burza. W jej wyniku postanowiono włączyć więźniów w system powszechnej opieki zdrowotnej.

Page 18: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 15

Wielka BrytaniaRównież w Wielkiej Brytanii od 2006 r. (bez Szkocji, która dopiero obecnie przeprowadza reformę) system opieki zdrowotnej w więzieniach jest podpo-rządkowany Ministerstwu Zdrowia. Jaki był początek zmian? Tak się złożyło, że w 1999 r., kiedy zaczęłam pracę w Centralnym Zarządzie Służby Więzien-nej, wyjechałam z ówczesnym dyrektorem na dużą konferencję do Londy-nu. Podczas konferencji zawiązano grupę roboczą mającą opracować kierunki zmian w więziennej opiece zdrowotnej. Jak widać więc, wprowadzanie refor-my w Wielkiej Brytanii mogłam obserwować z bliska. Grupa robocza złożona z ekspertów Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości wypracowała model pozwalający na to, aby opieka zdrowotna nad więźniami była sprawo-wana przez tamtejszy system publicznej służby zdrowia. Właściwą reformę rozpoczęto dopiero w 2003 r., gdy zostały wyasygnowane odpowiednie środki finansowe do jej wprowadzenia, a zakończono po trzech latach.

Aktualne tendencje Obecnie, reformę opieki zdrowotnej w więzieniach prowadzi się w Szkocji, we Włoszech i w Gruzji.Jeżeli chodzi o inne państwa, to w większości przyjęto model podporządkowania więziennej służby zdrowia Ministerstwu Sprawiedliwości. Wymieniłam spośród nich Rosję, Słowację i Łotwę. Muszę jednak wspomnieć, że Rosja od dwóch lat realizuje pilotażowy program, który zakłada, że więzienna służba zdrowia znaj-dzie się pod auspicjami Ministerstwa Zdrowia. Zakończenie reformy planowane jest na rok 2020 r.Jak wspomniałam, reforma opieki medycznej w jednostkach penitencjarnych w Gruzji trwa już od trzech lat. Tamtejsze Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Sprawiedliwości powołało wspólny zespół, który przygotował strategię zmian oraz plan ich realizacji. Gruzini korzystają ze środków europejskich oraz po-mocy zachodnich ekspertów. Muszę powiedzieć, że wiedzą, jak to robić. Posłu-gują się raportami CPT i pytają Komitet, jak poprawić te uchybienia, które im wytknięto. W chwili obecnej Gruzja jest najprężniej działającym krajem, jeżeli chodzi o zmiany w opiece zdrowotnej. Lekarze pracujący w więzieniach mieli szansę na zrobienie specjalizacji z zakresu medycyny rodzinnej. W tej chwili mają do dyspozycji znakomicie wyposażone ambulatoria, a lekarz pierwszego kontaktu ma nie tylko stetoskop i aparat do EKG ale także ultrasonograf.

Kryteria oceny efektywności więziennej służby zdrowiaJeżeli zaś mówimy o kryteriach oceny więziennej opieki zdrowotnej, to trudno jest wskazać, które z nich jest najważniejsze. Czy jest to liczba skarg, wskaźnik zachorowań, czy poziom śmiertelności. Taka ocena musi być kompleksowa.

Trzeba wziąć pod uwagę dostępność i kompleksowość udzielanych świadczeń, a więc to, czy lekarz jest na tyle dobrze wykształcony, że będzie w stanie pomóc pacjentowi np. z atakiem padaczki, czy też wyśle chorego do neurologa. Posłu-giwanie się tylko liczbami i wskaźnikami dotyczącymi na przykład śmiertelności więźniów, nie uwzględnia jakości oferowanej opieki, a na dodatek w wielu przy-padkach pomija problem wysyłania ciężko chorych więźniów praktycznie w ostat-niej godzinie ich życia do cywilnego szpitala.Oceniając jakość oferowanej opieki zdrowotnej – również w więzieniach – bie-rzemy pod uwagę – czy lekarz był życzliwy, czy opryskliwy. Jednak ten aspekt badania poziomu świadczeń zdrowotnych może być monitorowany. Gwarancją właściwej opieki medycznej jest nieustanne kształcenie się lekarzy oraz ocena ich kwalifikacji zawodowych, którą powinny przeprowadzać instytucje nadzorujące, w ramach specjalistycznych konsultacji. Żadna kontrola ze strony osób, które nie mają odpowiednich uprawnień nic nie da. Innym równie ważnym elementem oceny jest ciągłość oferowanej opieki, zarówno jeśli chodzi o kontynuację leczenia rozpoczętego przed uwięzieniem, jak i dalszą terapię po opuszczeniu jednostki penitencjarnej. Wspominali już dzisiaj państwo o tym, że ktoś przychodzi do jednostki penitencjarnej z określonym lekiem i ma problemy z kontynuacją leczenia.Skuteczność oferowanej opieki można oceniać liczbą zgonów, samobójstw, ale także liczbą wyleczeń gruźlicy albo innych ciężkich schorzeń oraz skuteczności za-pobiegania szerzeniu się takich chorób zakaźnych jak HIV czy wirusowe zapalenie wątroby typu B i C.Kolejnym kryterium oceny jest wzajemna akceptacja, zarówno pacjentów, jak i personelu. Jeśli pacjenci będą zadowoleni, a personel medyczny nie, to system nie będzie funkcjonował dobrze. Obydwie grupy muszą być zadowolone i musi je łączyć więź terapeutyczna oparta na obopólnym zaufaniu.Na końcu wymienię jeszcze kryterium nazywane dynamiką systemu. Jego zdol-ność do adaptacji wtedy na przykład, kiedy zmienia się otoczenie. Wszystkie wy-mienione przez mnie modele więziennej opieki zdrowotnej można oceniać w opar-ciu o przedstawione kryteria oceny, wszystkie mają wady i zalety. W niektórych krajach podjęto decyzję o transferze opieki zdrowotnej w więzieniach pod nadzór Ministerstwa Zdrowia. Najważniejszym powodem była chęć podniesienia pozio-mu opieki zdrowotnej oferowanej więźniom. Niezależność personelu medycznego od władz więziennych jest również dla osób osadzonych gwarancją, że będą wobec nich przestrzegane prawa człowieka. Gdy pacjent-więzień poskarży się niezależ-nemu lekarzowi na przemoc fizyczną personelu więziennego lub współwięźnia, to ufa, że nie spotkają go negatywne konsekwencje, a przekazywane informacje zo-staną potraktowane zgodnie z zasadami zaufania między pacjentem a lekarzem. W związku z tym w wielu krajach działalność służby zdrowia w więzieniu trakto-wana jest jako dodatkowa gwarancja ochrony praw więźniów.

Page 19: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 16

Wprowadzane reformy napotykają różnorodne trudności. Na przykład oka-zało się, że w wielu krajach, w związku z przeniesieniem opieki zdrowotnej pod nadzór Ministerstwa Zdrowia, jest trudniej niż przed reformą pozyskać personel medyczny. Wynika to z faktu, że personel medyczny traci szczególne uprawnienia, np. prawo do wcześniejszej emerytury albo dodatkowego wyna-grodzenia. Lekarze i pielęgniarki mogą też nie chcieć podjąć pracy w więzieniu ze względu na nieznajomość specyfiki lub niski prestiż społeczny.Czy istnieje wzorzec idealny? Wydaje się, że nie. Wiele krajów znalazło roz-wiązania albo je znajduje. Dyskutowaliśmy na ten temat w ramach działań Komitetu CPT Rady Europy i doszliśmy do wniosku, że nie ma idealnego mo-delu. W naszej ocenie przeniesienie odpowiedzialności za opiekę medyczną w jednostkach penitencjarnych z jednego podmiotu na drugi może być jedynie narzędziem, a nie celem samym w sobie, zaś celem powinna być poprawa ja-kości opieki zdrowotnej.

Idealny wzorzec więziennej służby zdrowia

Jako postscriptum krótka dygresja o relacji między lekarzem i pacjen-tem-więźniem w Polsce.Relacja pacjent – lekarz w więzieniu jest inna niż w normalnej, cywilnej służbie zdrowia. Nie ma tu zaufania, niezbędnego podczas stawiania dia-gnozy i w procesie leczenia. System prawny wikła leczących lekarzy w orzecznictwo, na potrzeby wymiaru sprawiedliwości; lekarz więzienny ma obowiązek napisania, czy pacjent może być leczony w ramach jednostki penitencjarnej, a pacjent-więzień (w większości przypadków) stara się lekarzowi udowodnić (często posługując się agrawacją i kłamstwem), że jest ciężko chory i wymaga leczenia poza więzieniem. Dopóki leczący więźnia lekarz nie będzie zwolniony z obowiązku orzekania na potrzeby sądu penitencjarnego i innych instytucji, dopóki nie skupi się tylko na le-czeniu, nie ma – w moim przekonaniu – szansy na normalne relacje lekarz – pacjent. W cywilnej służbie zdrowia mamy lekarza orzecznika, który na podstawie dokumentacji medycznej od prowadzącego leczenie specjalisty oraz na podstawie badania, wydaje opinię o stanie zdrowia pacjenta na użytek np. takiej instytucji, jak ZUS. Jeśli bierzemy pod uwagę potrzebę polepszenia standardów opieki medycznej nad osadzonymi, musimy się zgodzić, że taka sama procedura jak w cywilnej służbie zdrowia, powinna obowiązywać podczas orzekania, czy pacjent może się leczyć w więzie-niu, czy też nie. Bez tego w dalszym ciągu będziemy mieli konflikt inte-resów, gdzie pacjent-więzień nie ufa lekarzowi, a lekarz pacjentowi. To w moim przekonaniu jest kluczowe zagadnienie i w obecnym stanie rzeczy duży, choć nie jedyny, problem.

prof. Zbigniew Lasocik

O potrzebie reformy więziennej służby zdrowiaPozwolą Państwo, że zacznę od anegdoty. Ostatnio porządkowałem swój pokój na uniwersytecie i pod stertą papierów znalazłem zakurzone krzesło. Postawiłem je w takim miejscu, żeby było widoczne dla sprzątających, tak by mogli je oczy-ścić. Kiedy przez cztery czy pięć dni krzesło wracało, wciąż brudne, w miejsce, z którego je wystawiłem, poprosiłem kierownika administracji, żeby się zaintere-sował działaniem firmy sprzątającej. Przekazał mi, co powiedział szef ekipy. Otóż w jego ocenie wszystko działa prawidłowo, pracownicy wiedzą, co mają robić, zużywają określone ilości środków czyszczących, ścierek, szczotek itp. A więc wszystko jest w porządku, tyle, że krzesło, jak stało brudne, tak stoi. Gdybym sam je umył, efektywność systemu byłaby o niebo większa. A tak straciłem pięć dni na poprawianie systemu, który jest wadliwy z natury. Trochę podobnie jest ze służbą zdrowia w więzieniach. Kiedy słyszę, że w więzieniach rejestruje się kilkanaście tysięcy wizyt u lekarzy, to mam wrażenie, że to jest moja przygoda z krzesłem.

Ocena więziennej służby zdrowiaOpieka medyczna w więzieniach jest anachroniczna. W żadnym razie nie przysta-je do rzeczywistości. Zresztą Służba Więzienna w jej obecnym kształcie jest także anachroniczna, a jeszcze bardziej anachroniczna jest więzienna służba zdrowia. Wywodzę to twierdzenie z bardzo prostego mechanizmu, z którym mamy do czy-nienia od paru lat. Więziennictwo się modyfikuje i modernizuje. Przełom, który dokonał się w 1989 r. otworzył więzienia pod każdym względem. Przede wszyst-kim cywilizacyjnym. Ale jedna rzecz pozostała w więzieniach bez zmian. To pa-ramilitarny charakter służby: rozkazy, hierarchia, podległość itp. Tu pojawia się pękniecie cywilizacyjne i jest ono w jakimś sensie naturalne w więzieniach. Ale jeśli paramilitarność dotyczy także służby zdrowia, to nie ma nawet o czym roz-mawiać. Trzeba to zmienić, zrobić z tym porządek.

Potrzeba reformy Od dawna wiemy, że z celi nie widać systemu. Nie da się reformować wię-zień tylko na podstawie analizy indywidualnych przypadków. One są dla nas ważne, ale na system trzeba patrzeć systemowo. Szukać jego słabych ele-mentów i wskazywać je, tak jak państwo to zrobili. Tak też musimy spojrzeć na więzienną służbę zdrowia.Moim zdaniem lekarz, który jest funkcjonariuszem i funkcjonariusz, który jest lekarzem nie ma żadnego dylematu – kogo on widzi przed sobą, gdy do jego ga-binetu wchodzi chory? Widzi więźnia, który przypadkiem ma jakieś dolegliwości.

Page 20: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 17

Nie może być inaczej, skoro funkcjonariusz bierze na koniec miesiąca pieniądze za to, żeby to był więzień, a nie pacjent. Nie ma się co czarować.W dyskusji pojawiła się kwestia liczby więzień. Mówienie o budowaniu nowych więzień dlatego, że przyjedzie do nas dziesięć czy piętnaście tysięcy ludzi z za-granicy jest zawracaniem głowy. W Polsce wedle cywilizowanych szacunków, które wynoszą tysiąc więźniów na milion populacji, powinno odbywać karę 40-45 tysięcy ludzi. Przy takiej liczbie mamy dość miejsc, żeby przyjąć wszystkich, na odpowiedni dobór do cel, na politykę penitencjarną. Nie musimy bać się jede-nastu czy piętnastu tysięcy emigrantów, którzy do nas zjadą.Wreszcie ostatnia rzecz – dla więźnia, który w gabinecie lekarskim staje naprze-ciw lekarza funkcjonariusza, korzystanie z usług medycznych jest rodzajem gry więziennej. To taka sama gra, jaką, w ramach podkultury, prowadzi z admini-stracją, z sądem czy prokuraturą. ze wszystkimi instytucjami. Gdyby to był jego lekarz, człowiek, któremu można ufać, więzień pięć razy by się zastanowił, czy taką grę podejmować. A tak, rozgrywa ją, bo to jest element kultury więziennej. Mało tego, jest to również jeden ze sposobów dokuczania Służbie Więziennej. Co z tego, że więzień jest dwadzieścia tysięcy razy u lekarza, jeżeli nie przekłada się to zupełnie na efektywność leczenia.Myślę, że zmiany systemowe byłyby niezwykle ważne. Od wielu lat mówię o tym i apeluję: więziennictwu potrzebna jest nowa jakość. Nowe instytucjonalne usy-tuowanie, bo obecne je marginalizuje. Absolutnie nie akceptuję tego, że wię-ziennictwo dostaje budżet, który skapnie z ministerialnego stołu. Więziennictwo w Polsce nie jest partnerem dla nikogo. Dla nikogo! Nawet sołtys, we wsi, w któ-rej mieści się więzienie ma większą pozycję niż szef więzienia, który nie jest partnerem dla nikogo. Jak długo tego nie zmienimy, tak długo możemy odbywać setki debat, a pies z kulawą nogą się nimi nie zainteresuje. Aczkolwiek, chciał-bym podziękować inicjatorom za zorganizowanie tej debaty.W Służbie Więziennej obowiązuje niestety syndrom oblężonej twierdzy. Każda uwaga krytyczna odbierana jest, jak atak na instytucję. Reforma więziennic-twa, a szczególnie więziennej służby zdrowia wymaga wyobraźni i odwagi.

dr Teodor Bulenda

Wątpliwości prawne dotyczące prawa więźniów do opieki medycznej. Kontekst reformowania więziennej służby zdrowia. Aspekty deliberacji o ochronie zdrowia więźniówProblemy opieki medycznej nad więźniami można rozważać z formalnego punktu widzenia – obowiązującego ustawodawstwa, jak i nieformalnego – praktyki penitencjarnej i stosowania przepisów tego ustawodawstwa. Można to czynić poprzestając na jednym lub drugim aspekcie albo deliberować jed-nocześnie nad oboma. Można ochronę zdrowia więźniów naukowo (lub przed-naukowo) opisać i/lub wyjaśnić i/lub ocenić. Można uwzględnić to, co w praw-nym unormowaniu i praktyce jest dobre, co służy ochronie zdrowia tych osób, i to co utrudnia lub uniemożliwia zapewnienie im dobrej ochrony, ochrony zapewniającej zachowanie zdrowia, a w razie jego utraty właściwego leczenia. Na wstępie dobrze byłoby więc niektóre kwestie sobie uporządkować i na coś się zdecydować. Co mamy reformować? Czy poddać reformie cały system opieki zdrowotnej nad osadzonymi, ze wszystkimi jego elementami (ideami, zasadami, norma-mi, personelem medycznym, środkami itd.), a może tylko jego subsystemy? Czy przedmiotem reformy uczynić organizację więziennej służby zdrowia, czy rodzaje i sposób udzielania więźniom świadczeń, czy też inne problemy np. finanse związane z ochroną zdrowia więźniów?Czy koncentrować się na jednym problemie, kilku wybranych, czy na wszyst-kich? Mówienie o wszystkim nie ułatwia wyjścia z kreowanej takim podejściem mgły problemów dotyczących ochrony zdrowia więźniów. Jeżeli zaś udałoby się wyjść z owej mgły, to prawdopodobnie jedynym pozytywnym efektem by-łaby satysfakcja autorów deliberacji, to – że ktoś ich wysłuchał, skinął apro-bująco głową – a nie rozwikłanie złożonych i ważnych problemów. Jedno jest pewne, osoby przebywające w zakładach penitencjarnych mają ograniczone możliwości troszczenia się o swoje zdrowie. Pobyt w więzieniu może mieć negatywne skutki dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego. Pod-czas uwięzienia są zależni od państwa, które tym samym bierze odpowiedzial-ność również za zapewnienia im odpowiednich warunków służących ochro-nie zdrowia, stworzenia opieki medycznej, która gwarantowałaby zachowanie zdrowia, a w razie jego utraty, leczenie. Szczególną rolę do spełnienia mają władze więzienne, które są zobligowane m.in. do zorganizowania opieki zdro-wotnej, umożliwienia, każdemu uwięzionemu, dostępu do lekarza, do dbania

Page 21: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 18

o taki poziom udzielanych świadczeń zdrowotnych, jaki mają ludzie żyjący na wolności itd.Jesteśmy na drodze do pełnej realizacji międzynarodowych standardów opieki zdrowotnej, zwłaszcza europejskich standardów. Ale do celu wcale nie jest blisko.Organizatorzy dzisiejszego spotkania nie ustanowili limitów, nie zawęzili, roz-ważań do jednego z wyżej wymienionych aspektów lub jednego zagadnienia, np. organizacji więziennej służby zdrowia, świadczeń zdrowotnych lub finan-sów itd., dlatego w swoim wystąpieniu będę odwoływał się zarówno do usta-wodawstwa, jak i do praktyki, dokonując jednak stosownej selekcji zagadnień.

Reforma, czy może tylko zwykłe zmiany? Zajmowanie się reformą więziennej służby zdrowia zakłada negatywną ocenę istniejącego systemu, uznanie, że nie jest dobry i wymaga zmiany. Na podkre-ślenie zasługuje stwierdzenie, oparte na opracowaniach naukowych, wynikach badań i innych danych, że w opiece zdrowotnej nad osadzonymi występu-ją nieprawidłowości i niedociągnięcia, bardziej w praktyce niż w ustawodaw-stwie. Zwykle jednak zmiany w praktyce wymuszają również dokonania zmian w prawie. Oprócz wskazania obszaru rozważań nad reformą zachodzi potrzeba udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy dysponujemy dobrą, rzetelną, pogłębioną diagno-zą opieki zdrowotnej nad więźniami, która uzasadniałaby potrzebę dokonania reformy, a nie tylko zwykłych zmian w prawnym unormowaniu ochrony zdro-wia i/lub praktyce. Mam wątpliwości, czy taką diagnozą dysponujemy. To nad czym dzisiaj dyskutujemy, zwłaszcza dorobek Helsińskiej Fundacji Praw Czło-wieka, może być dobrym materiałem wyjściowym dla takiego opracowania. Aby przeprowadzić reformę służby zdrowia należy mieć dobrą koncepcję, jasno określone cele i środki do ich realizacji. Należałoby ustalić co chcemy refor-mować: zasady, cele, funkcje, organizację wewnętrzną, usytuowanie orga-nizacyjne służby zdrowia, sposób zarządzania nią itd. Reforma nie może być jednorazową akcją. Dotychczas nie spotkałem się z określoną dobrą, przydat-ną koncepcją ani klarownie sformułowanym celem reformy. To czeka dopiero na opracowanie. Proponowane zmiany trudno uznać za reformę.W prakseologii jednym z podstawowych warunków skutecznego działania jest wykonalność, możność działania. Dla przeprowadzenia reformy o której mowa, niezbędna jest zarówno możność sytuacyjna (istnienie odpowiednich warunków, okoliczności, środków itd.), jak i możność dyspozycyjna (przygo-towanie podmiotu do przeprowadzenia reformy). Obecnie gorzej jest w odnie-sieniu do tej pierwszej.Sięgając, w naszych rozważaniach nad reformą służby zdrowia, do zasad prak-seologii należy przywołać zwłaszcza zasadę racjonalności, w której wyróżnia

się racjonalność rzeczową (dobór środków odpowiada prawdziwej, obiektyw-nej sytuacji) i racjonalność metodologiczną (działanie uwzględniające do-stępną wiedzę, w oparciu o którą podejmuje się decyzję o wyborze środków). Reformując więzienna służbę zdrowia powinno się mieć przed oczyma ową zasadę.Czy obecnie – uwzględniając chociażby realia społeczne i gospodarcze pań-stwa – istnieje możliwość przeprowadzenia reformy systemu ochrony zdrowia więźniów? Może należałoby poprzestać na najważniejszych zmianach zmierza-jącym do jego ulepszenia i uczynienia bardziej funkcjonalnym, bardziej efek-tywnym, poprzez ustalenie problemów, którym trzeba nadać rangę priorytetu. Należałoby więc zdecydować, czy system ten wymaga zwykłych zmian albo zmian odpowiednich dla reformy, czy też zmian radykalnych, rewolucyjnych.

Organizacja służby zdrowiaCzy w obecnych warunkach potrzebna jest reorganizacja strukturalna służby zdrowia oraz czy może być dokonana bez równoległych reform reorganizacyj-nych w innych segmentach więziennictwa? Odpowiedziałbym na oba pytania twierdząco. Na drugie jednak warunkowo.Więzienna służba zdrowia jest państwowa. Rozstrzygnięcia wymaga kwestia czy pozostawić ją taką jaką jest, czy nadać jej charakter cywilny lub po prostu ją sprywatyzować. Jednym z pomysłów mogłoby być, pozostawienie w wię-ziennej służbie zdrowia wyłącznie podstawowej opieki medycznej a opiekę specjalistyczną przekazać do pozawięziennej służby zdrowia. Innym pomy-słem jest całkowite jej sprywatyzowanie. Jeszcze innym, rezygnacja ze szpi-tali więziennych i stworzenie w szpitalach powszechnej służby zdrowia spe-cjalnych oddziałów dla więźniów wymagających specjalistycznego leczenia. Pomysł ten uzasadnia m.in. potencjalna możliwość korzystania przez chorych więźniów w większym stopniu z pomocy lekarzy specjalistów i łatwiejszy do-stęp do specjalistycznych świadczeń.

Personel medycznyW rozmowach o personelu medycznym więziennej służby zdrowia na pierw-szym miejscu eksponuje się problem niedostatecznej liczby lekarzy, zwłaszcza specjalistów oraz średniego personelu medycznego. Niezbędne więc byłoby przyjęcie rozwiązań, z prawnymi włącznie, które służyłyby motywowaniu le-karzy, pielęgniarek, pielęgniarzy i innych medycznych fachowców do podjęcia pracy w więziennej służbie zdrowia. Jednym z podstawowych, a być może najważniejszym rozwiązaniem, byłoby zapewnienie dobrego wynagrodzenia za pracę. Więziennictwo w tym zakresie musi być konkurencyjne. Personel medyczny powinien być cywilny. Obecnie wielu lekarzy, a także pie-lęgniarek ma status funkcjonariusza Służby Więziennej. Są członkami służby

Page 22: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 19

o charakterze paramilitarnym ze wszystkimi jej właściwościami, w tym podpo-rządkowaniem władzy więziennej. Taka zmiana mogłoby m.in. przyczynić się do zwiększenia zaufania osób pozbawionych wolności do lekarzy i pozostałego personelu medycznego.

FinanseGdybyśmy mieli zastanawiać się nad tym, czy zmieniać, czy też reformować więzienną służbę zdrowia, to powstaje problem, wcale nie drugorzędny, doty-czący finansów. Więziennictwo nie ma wyodrębnionego budżetu. Nie ma więc wyodrębnionej z budżetu centralnego puli pieniędzy na świadczenia zdro-wotne. Partycypuje ono w budżecie przyznanym Ministrowi Sprawiedliwości. Gdyby więziennictwo miało swój budżet zapewne miałoby więcej pieniędzy na opiekę zdrowotną, w tym także na jej reformę. Obecna opieka bardzo ob-ciąża budżet więziennictwa, w porównaniu z innym wydatkami, które system penitencjarny generuje. Niemałe są wydatki na świadczenia i usługi zdrowot-ne udzielane przez zakłady powszechnej służby zdrowia. Zachodzi więc pilna potrzeba podjęcia skutecznych starań o wyodrębnienie budżetu dla więzien-nictwa. Trudno m.in. przeprowadzić sensowną, skuteczną reformę więziennej służby zdrowia bez odpowiednich nakładów finansowych. Pozwolę sobie w tym miejscu na dygresję związaną z finansowaniem opieki zdrowotnej. Należy zadać pytanie, czy za każdego więźnia kierowanego do le-czenia w publicznej służbie zdrowia więziennictwo powinno płacić. Wielu z nich ma przecież ubezpieczenie zdrowotne, np. nabyli prawo do renty i emerytury. Mam więc wątpliwości, czy za takich pacjentów więziennictwo powinno dodat-kowo płacić. Nabywając prawo do renty i emerytury, tym samym nabyli prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, na równi z osobami spoza zakładu karnego i aresztu śledczego. Więziennictwo zaoszczędziłoby sporo pieniędzy.

Prawo więźnia do zdrowia i jego ochrony oraz obowiązek utrzymania swojego zdrowia Osobom pozbawionym wolności przysługuje prawo do zdrowia i jego ochrony na równi z osobami przebywającymi na wolności. Uwięzienie nie powoduje utraty tych praw, a jedynie wpływa na ich ograniczenie. Więźniowie zbyt czę-sto korzystają z prawa do zdrowia, aby swoje zdrowie niszczyć. Przykładem mogą być nałóg palenia papierosów i samouszkodzenia.Skoro więźniowie mają prawo do zdrowia, to w ustawodawstwie penitencjar-nym nie ma explicite określonego obowiązku zachowania przez nich zdrowia, dbania o nie. Jednak można, przyjmując odpowiednie rozwiązania, pośred-nio przyczynić się do zachowania przez nich zdrowia. Przykładowo: można wprowadzić obowiązkową gimnastykę. W więzieniach wielu krajów organi-zuje się gimnastykę dla osób pozbawionych wolności, a także zaleca się ją

w międzynarodowych standardach. W okresie międzywojennym w polskich więzieniach więźniowie mieli obowiązek uczestniczenia w gimnastyce. Innym rozwiązaniem, może być przyjęcie zasady, że każdy więzień powinien korzy-stać ze spaceru. Tylko w uzasadnionych wypadkach mógłby nie pójść na spa-cer. Ot, to tylko takie przykłady, które mogłyby dodatkowo przyczyniać się do utrzymania zdrowia więźniów.Więźniowie chętnie korzystają z prawa do ochrony zdrowia. Niektórzy nawet nadużywają tego prawa. Znane jest zjawisko symulanctwa. Z prawem do zdro-wia i prawem do ochrony zdrowia ściśle wiążą się inne prawa, zwłaszcza prawa osobiste. Dobrze się więc stało, że uchwalono ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, która z pewnymi wyjątkami stosuje się i do więź-niów. Miałbym jednak pewne zastrzeżenia do wyboru przepisów z tej ustawy podanego do wiadomości więźniów. Nie wiem na przykład dlaczego pominięto przepisy ogólne tej ustawy.

Status więźnia versus status pacjentaDość dawno temu wraz z prof. Andrzejem Rzeplińskim spotkaliśmy się w Aresz-cie Śledczym w Poznaniu z interesującym przypadkiem. Gdy zwiedzaliśmy szpital znajdujący się w tym areszcie jeden ze znajdujących się w nim więź-niów zapytał nas, kim on jest i gdzie się znajduje. Zrelacjonował nam rozmowę z jednym z funkcjonariuszy Służby Więziennej. Gdy mówił funkcjonariuszowi, że jest pacjentem, to usłyszał od niego, że jest tymczasowo aresztowanym, a gdy powiedział, że jest w szpitalu, to funkcjonariusz powiedział mu, że jest w areszcie. Przykład ten dowodzi m.in. jak w praktyce więziennej przeplatają się statusy prawne osób pozbawionych wolności, w tym status więźnia i sta-tus pacjenta; i w zależności od okoliczności, raz będzie uwzględniany jeden a innym razem drugi status, raz eksponuje się jeden a raz drugi, ta sama osoba raz traktowana w ramach jednego statusu a innym razem w ramach innego. Istotnym jest, czy pierwszeństwo nadaje się celom i zadaniom dotyczącym wy-konaniu kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania, czy celom i zadaniom dotyczącym ochrony zdrowia. Trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Jeżeli weźmie się pod uwagę życie i zdrowie, jako szczególne wartości, jako dobra osobiste, to znaleźlibyśmy argument dla preferowania statusu pacjenta. W ustawodawstwie dokonuje się pewnych odrębnych unormowań – ze wzglę-du na status pacjenta – w postępowaniu z osobami pozbawionymi wolności. Zdaje się, że dajemy w nim pierwszeństwo temu statusowi. W praktyce jest jednak na ogół odwrotnie. Chory najpierw spostrzegany jest jako skazany lub tymczasowo aresztowany, a potem dopiero jako pacjent. Dobrze byłoby aby dylemat ten w końcu jednoznacznie rozstrzygnąć. Wynik rozstrzygnięcia mógłby być przydatny przy analizie i ocenie przepisów prawnych i praktyki.

Page 23: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 20

Personel, dostępność do lekarzaKonstytucyjnie określone prawo do ochrony zdrowia zawiera w sobie jedno-cześnie prawo osoby pozbawionej wolności do dostępu do lekarza. Prawo to, wsparte standardami międzynarodowymi, ma być urzeczywistniane chociażby przez przyjęcie zasady, że w każdym zakładzie karnym powinien być zatrud-niony przynajmniej jeden lekarz z przygotowaniem psychiatrycznym. Polski system penitencjarny wyodrębnia rodzaje i typy zakładów karnych. A zatem, w każdym rodzaju zakładu karnego, tj. w zakładzie dla młodocianych, pierw-szy raz karanych i recydywistów, a także w każdym typie zakładu, tj. w za-kładzie zamkniętym, półotwartym i otwartym, powinien być zatrudniony co najmniej jeden lekarz pierwszego kontaktu. Co więcej, stosownie do reguł międzynarodowych, jeżeli więzienie nie zatrudnia lekarza na cały etat, lekarz zatrudniony na część etatu musi dyżurować. W prawie dostępu do lekarza chodzi nie tylko o dostęp do lekarza w ogóle ale również o czas i warunki dostępu. Zrozumiałe jest, że inaczej będzie rozwiąza-ny dostęp do lekarza ogólnego, tzw. pierwszego kontaktu, a inaczej do leka-rza specjalisty. ze względu na brak jednoznacznych, szczegółowych kryteriów trudno ustalić prawidłowości lub nieprawidłowości realizacji tego prawa. Np. powstaje pytanie: jak długi okres, od złożenia przez skazanego prośby o kon-takt z lekarzem do jej spełnienia, można uznać za naruszenie tego prawa, za przewlekłe działanie w tym zakresie. Mam świadomość, że mogą tu wystąpić różne standardy m.in. w zależności od statusu prawnego osoby proszącej i jej stanu zdrowia. Skargi więźniów na długie oczekiwanie na dostęp do lekarza mogą służyć jako jeden z argumentów za potrzebą rozwiązania tej kwestii.Dostęp osoby pozbawionej wolności do lekarza jest utrudniony w zakładach półotwartych i otwartych – zwłaszcza znacznie oddalonych od macierzystego zakładu zamkniętego – w których nie zapewnia się opieki przynajmniej jed-nego lekarza ogólnego. Za niewystarczające należy uznać rozwiązanie pole-gające np. na możliwości przewiezienia takiej osoby do zakładu zamkniętego, w którym lekarz jest zatrudniony. Jedną z propozycji mogłoby być przyjęcie zasady, że w obu typach zakładów powinien być zatrudniony lekarz ogólny, zwłaszcza w sytuacji, gdy zakłady te są znacznie oddalone od zakładu karnego zamkniętego i/lub zakładu powszechnej służby zdrowia. Co znaczy „znaczne oddalenie”? Dla potrzeb realizacji prawa osoby uwięzionej do dostępu do le-karza, odległość taką można by określić lub przyjąć odległość określoną dla osób żyjących na wolności. Problem dostępu do lekarza uwidacznia się również w sytuacji braku w aresz-tach śledczych i zakładach karnych całodobowego dyżuru lekarskiego, nie ma też lekarza w niedziele i święta. W aresztach śledczych i zakładach kar-nych, poza więziennymi szpitalami, lekarze nie pełnią całodobowego dyżuru. Takie rozwiązanie utrudnia dostęp do lekarza. Co więcej, gdy brak lekarza,

o wezwaniu dla więźnia pomocy medycznej, np. karetki pogotowia w późnych godzinach popołudniowych i nocnych, decyduje, nie mający przygotowania medycznego, funkcjonariusz Służby Więziennej z Działu Ochrony. Doświad-czenie wskazuje, że w wyniku decyzji funkcjonariuszy ochrony niejednokrot-nie dochodzi do sytuacji bezzasadnego wezwania lekarza lub nieudzielania pomocy medycznej osobie potrzebującej. Należałoby rozważyć rozwiązanie tego problemu. Można by wprowadzić np. zasadę pełnienia w powyższych wy-padkach dyżuru przez, inną niż lekarz, osobę z personelu medycznegoWedług standardów międzynarodowych każde więzienie musi zatrudniać per-sonel odpowiednio przeszkolony w zakresie opieki zdrowotnej. Spełnianie tego wymogu rzadko bywa przedmiotem badań.

Świadczenia zdrowotne, ich selekcjaWedle ustawy o zakładach opieki zdrowotnej świadczeniem zdrowotnym są działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia oraz inne dziania medyczne. W ramach więziennej służby zdrowia niemal wyłącznie przywracamy zdrowie. Gdy więzień jest chory, to go leczymy. Po-jawia się jednak pytanie, czy obecne unormowania prawne i wypracowana na nich praktyka, służą również utrzymaniu zdrowia i jego pomnażaniu. Mam co do tego pewne wątpliwości. Przyjęto zasadę, że więzień korzysta z takich samych świadczeń zdrowotnych jak osoby pozostające na wolności. W kodeksie karnym wykonawczym po-stanawia się, że skazany zapewnione ma bezpłatne świadczenia zdrowotne, leki i artykuły sanitarne. Patrząc na katalog ustawowo określonych świadczeń zdrowotnych, można stwierdzić, że więźniom na ogół udziela się wszystkich świadczeń zdrowotnych. Problemem jednak jest zakres i jakość tych świad-czeń. Nie jest z tym dobrze. Przykładowo: istnieje problem z opieką psychia-tryczną nad więźniami, zarówno z diagnozą, jak z i leczeniem. Jedna z reko-mendacji Europejskich Reguł Więziennych brzmi: „Więzienna służba zdrowia powinna zapewnić leczenie psychiatryczne wszystkim więźniom, którzy ta-kiego leczenia potrzebują, i zwracać uwagę na zapobieganie samobójstwom.” (47.2). W kontekście rozważań nad udzieleniem świadczeń zdrowotnych miałbym pewne uwagi i postulaty:

✔ Należałoby w sposób bardziej poszerzony i pogłębiony przeprowadzić badania więźnia zaraz po jego przyjęciu do jednostki penitencjarnej oraz przed jej opuszczeniem. Dobra, rzetelna diagnoza stanu zdrowia osoby przyjętej do jednostki penitencjarnej ma znaczenie w postępo-waniu medycznym z tą osobą, a także w ewentualnej odpowiedzialności władz danej jednostki za ochronę zdrowia tej osoby.

Page 24: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 21

Istotnym problemem jest to, że przy przyjmowaniu osadzonego do jednost-ki penitencjarnej lub zwalnianiu go, na ogół nie dysponujemy, jego obrazem co do HIV czy HCV. Nie mamy jego pełnej diagnozy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że więźniowie, gdy znajda się na wolności mówią, że zarazili się w cza-sie odbywania kary. Dobrze byłoby, diagnozować ich, pod tym względem. Przy zwolnieniu również moglibyśmy postawić diagnozę, pozwalającą określić w jakim stanie zdrowia wypuszczamy, byłego już, więźnia. Przecież może on zachorować na różne choroby już po wyjściu, twierdzić jednak, że zapadł je podczas pobytu w jednostce penitencjarnej

✔ W aresztach śledczych i zakładach karnych przebywają osoby w wieku poniżej 18 roku życia. W zakładzie karnym i areszcie śledczym można zatrzymać osobę, która ukończyła 15 lat. Zgodnie bowiem z przepisami prawa najmłodszy małoletni może mieć 15 lat. W prawie penitencjar-nym uznawany jest za młodocianego. W innych dziedzinach prawa bywa określany jako dziecko lub małoletni. Młody wiek osoby uwięzionej po-ciąga za sobą wiele konsekwencji prawnych, także w sferze zdrowotnej. Nie ma ona bowiem pełnej zdolności do czynności prawnych i podlega władzy rodzicielskiej. Stąd problem czy, i na ile w opiece medycznej nad nią, w leczeniu uwzględnia się jej specyficzną sytuację prawną. Przykła-dem może być wyrażanie zgody na zabieg leczniczy, złożenie sprzeciwu wobec pobierania tkanek i organów itd. Małoletni więźniowie powinni być częściej badani zdrowotnie niż dorośli. Powinni być poddani corocznym badaniom prewencyjnym. Podczas zatrudnienia, pozostając w stosunku pracy, powinny być stosowane wobec nich przepisy prawa pracy obli-gujące pracodawców do szczególnego postępowania w zakresie ochro-ny ich zdrowia. Władze więzienne powinny w większym stopniu zadbać o przestrzeganie przepisów w zakresie ochrony zdrowia tych młodych więźniów i w większym stopniu respektować standardy międzynarodo-we w tym zakresie. Stwierdzam także niedopracowanie w przepisach penitencjarnych dotyczących opieki zdrowotnej na tymi osobami.

✔ Pojawia się także zagadnienie ochrony zdrowia skazanych, którzy od-bywają kary w systemie elektronicznego monitoringu. Dotyczy ono do-stępności do lekarza osób odbywających kary pozbawienia wolności w tym systemie oraz zasad korzystania przez nie ze świadczeń zdro-wotnych. Osoba taka jest skazana na karę pozbawienia wolności. Skoro jest specyficznym więźniem, to musi być traktowana jak więzień i mieć dostęp do opieki medycznej, jak inni więźniowie. O ile oczywiście chce-my być konsekwentni. Problem byłby rozwiązany, gdyby poddanie prze-stępcy elektronicznemu monitoringowi stanowiło odrębny rodzaj kary kryminalnej.

✔ Wątpliwy z punktu widzenia Konstytucji jest przepis, który uprawnia na podstawie kodeksowego, do leczenia osoby pozbawionej wolności wbrew jej woli. Mimo wielu racji przemawiających za jego utrzymaniem, powinien jednak zniknąć z kodeksu karnego wykonawczego. W tym po-glądzie nie jestem odosobniony.

✔ Ostatnią kwestią, którą chciałbym poruszyć, jest obecność – podczas udzielania więźniowi w zakładzie karnym zamkniętym świadczeń zdro-wotnych – funkcjonariusza niewykonującego zawodu medycznego. Nie chcę powoływać się na Konstytucję lub na ustawę o prawach pacjenta, w których to aktach kreuje się prawo do poszanowania intymności i god-ności pacjenta. Dobrze byłoby jednak poprzestać na rozwiązaniu, które jest przewidziane dla skazanego odbywającego karę pozbawienia wol-ności w zakładzie typu półotwartego i otwartego. Przewiduje one obec-ność funkcjonariusza, za zgodą i na życzenie personelu medycznego.

Powyżej przytoczyłem tylko niektóre rozwiązania prawne wymagające rozwa-żenia zmian.

O kryteriach opieki zdrowia nad więźniamiDość powszechnie i łatwo feruje się oceny i opinie dotyczące jakości opieki zdrowia sprawowanej nad osobami tymczasowo aresztowanymi i skazanymi. Są one zróżnicowane, nieraz o niewielkiej wartości, nie zawsze trafne, zbyt rzadko wypowiadane przez fachowców. Jak rzetelnie oceniać sytuację opie-ki zdrowotnej nad więźniami gdy nie ma klarownych kryteriów, powszechnie przyjętych mierników. Czy o stanie opieki zdrowotnej ma decydować liczba łóżek szpitalnych, łóżek w izbach chorych, wskaźnik ich wykorzystania, liczba lekarzy, pielęgniarek np. na 10 tys. osób pozbawionych wolności, zachorowal-ność i chorobowość itd. Zachodzi potrzeba opracowania obiektywnych mierni-ków działalności Służby Więziennej w zakresie ochrony zdrowia więźniów oraz ich sytuacji zdrowotnej.

Page 25: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 22

Na zakończenie Przy myśleniu i działaniu nad reformą więziennej służby zdrowia warto brać pod uwagę następujące zasady z rekomendacji Rec (2006) Europejskich Reguł Więziennych: „Warunki więzienne naruszające prawa człowieka nie mogą być uzasadniane brakiem środków.” (4) oraz „Życie w więzieniu, tak dalece jak to możliwe, musi odpowiadać pozytywnym warunkom życia w społeczeństwie.” (5).

Page 26: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 23

dr Adam Bodnar – Zamiast podsumowania

Mam wrażenie, że obecnie następuje coś w rodzaju racjonalizacji problemu ochrony zdrowia więźniów. Nie zastanawiamy się nad tym, jak istniejący pro-blem rozwiązać, tylko nad tym czy jest on większy, mniejszy, czy może nie należy się nim zbytnio przejmować. Tymczasem wciąż konsekwentnie igno-rowane są zobowiązania Polski w zakresie ochrony praw człowieka wskazane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Występuje wciąż szereg problemów. Jedna tabletka na wszystkie choroby, jest właśnie takim dramatycznym przykładem podejścia do ochrony zdrowia w więzieniach oraz aresztach śledczych. Z doświadczeń HFPC wynika, że rząd RP i minister sprawiedliwości konsekwentnie ignorują stan więzień i aresztów śledczych. Jeżeli prześledzimy to, co się działo w tym zakresie przez kilka ostatnich lat, nie zobaczymy radykalnej poprawy. Trwa stan, który się jakiś czas temu ustabilizował. Jedynie w doraźnych kwestiach następują drobne modyfikacje. Każdej zmianie (nawet najdrobniejszej) towarzyszy przy tym ogromny wysiłek wizerunkowy, mający pokazać, że władze zauważają pro-blem i zamierzają dokonać zmian.Jesteśmy akurat w fazie dyskusji na temat tego, co stało się w ośrodku dla cudzoziemców w Lesznowoli. Zainteresowanie problemem powstało w wyniku strajku głodowego. Informację podały media, w prasie zostały opublikowane mocno krytyczne artykuły, wtedy nagle wszyscy politycy zaczęli się intere-sować sprawą. Rozpoczęły się kontrole. Rzecznik Praw Obywatelskich wysłał misję monitoringową w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji. A przecież kilka miesięcy temu został przyjęty dokument Polityka Migracyjna Polski. Tyle, że jego przyjęciu nie towarzyszyła radykalna zmiana, czy choćby program działań. Do reakcji zmusiła władze sytuacja kryzysowa.W tzw. drugim expose prezesa rady ministrów w ogóle nie pojawia się temat migrantów, nie ma w nim także słowa o więziennictwie. Jeżeli jest mowa o wy-miarze sprawiedliwości, to w kontekście raportu Doing Business in…., sądów gospodarczych i potrzeb modernizacyjnych, które miałyby polepszyć warunki funkcjonowania biznesu. Jeżeli mówi się o polepszeniu warunków pracy ko-gokolwiek to jedynie komend policji, tutaj premier zapowiedział, że miliard złotych zostanie przeznaczony na to, aby zmodernizować komendy policji. Cytuję: będzie temu towarzyszyła standaryzacja wyposażenia, nie tylko dla-tego, że policjanci muszą mieć lepsze warunki pracy, ale także dlatego, że są to miejsca odwiedzane codziennie przez tysiące obywateli. Standaryzacja tej usługi policyjnej jest równie ważna z punktu widzenia komfortu pracy policji.

To jedyna rzecz, która odnosiła się do szerokiego pojęcia bezpieczeństwa. Na temat więziennictwa nie było w expose ani słowa. Naszym politykom ten problem, wyraźnie to widać, snu z powiek nie spędza. Jeżeli przyjrzymy się temu co zrobił obecny Minister Sprawiedliwości w sprawie reformy wymia-ru sprawiedliwości, to nie zobaczymy radykalnych zmian. Mam wrażenie, że były Minister Sprawiedliwości, Krzysztof Kwiatkowski, który sporo obie-cywał (co niekoniecznie przekładało się na działania), na tym polu wykazał większą aktywność.Przypomina mi się spotkanie przedstawicieli HFPC z ministrem sprawiedliwo-ści Jarosławem Gowinem, które odbyło się niedługo po objęciu przez niego stanowiska. Rozmawialiśmy o ochronie zdrowia w więzieniach i aresztach śledczych. W swoim notatniku, w którym wszystko zapisuje, minister odno-tował sobie te uwagi. Następnie wspomniałem, że chcielibyśmy jeszcze po-rozmawiać o statusie więźniów niebezpiecznych. W odpowiedzi pan minister bez mrugnięcia okiem zapytał, jaki mamy następny punkt do omówienia. Generalnie Minister Sprawiedliwości nie był w ogóle zainteresowany tym za-gadnieniem. Mam wrażenie, że nie przeprowadził także żadnych poważnych zmian w tym obszarze więziennictwa. Starałem się znaleźć na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości informacje na ten temat. Może czegoś wcześniej nie zauważyłem. Znalazłem komuni-katy o angażowaniu więźniów do pomocy różnym służbom. Były informacje o gospodarskich wizytach w niektórych zakładach karnych, informacje o od-znaczeniach, o docenianiu pracy Służby Więziennej. To wszystko co można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości od chwili rozpo-częcia urzędowania przez Jarosława Gowina. Nie było tam żadnych informacji na temat jakichkolwiek planów związanych z więziennictwem. Tego, że przy-gotowujemy plan do roku 2020, budujemy tysiąc nowych miejsc w więzie-niach, rozwiążemy problem 60 tysięcy osób oczekujących na wykonanie kary pozbawienia wolności. Oczywiście towarzyszy temu konsekwentna polityka Ministra Finansów, który twierdzi, że nie można znaleźć pieniędzy na jakie-kolwiek reformy wymiaru sprawiedliwości. Minister Finansów zdaje się mówić – jeżeli myślicie o jakichkolwiek reformach – zapomnijcie. Nie będzie nowych więzień, pomocy prawnej, bo nie ma pieniędzy. Koniec. Nie ma żadnej dysku-sji na ten temat. Pojawiła się jedna wypowiedź ministra Jarosława Gowina, z której wynikało, że nowe więzienia raczej nie będą budowane. Było to przy okazji artykułu red. Bogdana Wróblewskiego na temat 10 tys. osób, które mogą jednego dnia po-jawić się w Polsce na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i przeka-zania kary do wykonania. Jedyne co wynikało z wypowiedzi Ministra Sprawie-dliwości to konieczność refleksji nad alternatywnymi karami: bransoletkami, karami ograniczenia wolności i pracami społecznie użytecznymi.

Page 27: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform. 24

Zastanawiając się nad postępowaniem polityków należy stwierdzić, że więź-niowie są grupą marginalizowaną. To jest grupa, która nie będzie miała w par-lamencie przedstawicieli dbających o jej prawa. To nie jest popularny temat.Moim zdaniem politycy nie rozumieją problemu dostępu do określonych świadczeń w warunkach pozbawienia wolności. Nie rozumieją, że osadzony, stykając się ze służbą zdrowia, w odróżnieniu od osoby wolnej, nie ma wybo-ru, skazany jest na określonego lekarza, na konkretny ośrodek. Wspominali państwo sprawy Claudio Crulica i Zbigniewa Dzieciaka. Ja zaangażowałem się w sprawę Anety M., która utraciła dziecko podczas porodu w Zakładzie Karnym w Grudziądzu. Wynikało to z szeregu błędów ze strony położnej oraz lekarzy, a także złej organizacji szpitala specjalistycznego. Wydaję mi się, że tego ro-dzaju zdarzenia mogą mieć miejsce każdego dnia w naszych zakładach kar-nych. Pod tym względem w ciągu tych ostatnich lat nic się nie zmieniło. Kontrola międzynarodowa nie działa. Na stronie Komitetu Ministrów Rady Europy znaleźć można odpowiedź dotyczącą wykonania wyroku w sprawie Dzieciak przeciwko Polsce. Ministerstwo Spraw Zagranicznych opisało jakie działania w tej sprawie podjęło: Wyrok został przetłumaczony i opublikowany na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości oraz wysłany do odpowiednich władz: więziennictwa, sądów i prokuratur wraz z odpowiednim okólnikiem. Z tych słów wynika, że rząd RP zamierza wyrok ten wykonać. Ale nic więcej nie zrobi.

Konkludując, jeżeli w Polsce może cały czas dochodzić do naruszenia ar-tykułu 2. i 3. Konwencji Europejskiej w warstwie materialnej i procedu-ralnej, to musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby zlikwidować ten stan. Prawa człowieka to nie są fanaberie. Zobowiązanie do ich przestrze-gania wynika z ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych. Co do tego nie ma wątpliwości, a rolą Rządu powinno być podjęcie wszel-kich możliwych działań, aby zlikwidować przyczyny powtarzających się naruszeń praw jednostki.

Page 28: Więzienna służba zdrowia. Obecny stan dyskusji i kierunki reform

Helsińska Fundacja Praw Człowiekaul. Zgoda 11, 00-018 Warszawa

tel.: (48 22) 556 44 40fax: (48 22) 556 44 50e-mail: [email protected]

Publikacja została przygotowana w ramach programu „Opieka zdrowotna w polskich więzieniach – dążenie do zgodności ze standardami praw człowieka” finansowanego ze środków Open Society Institute, Human Rights and Governance Grants Program.