polamane skrzydla - khalil gibran

22

Upload: wydawnictwo-barbelo-blazej-galkowski

Post on 11-Mar-2016

276 views

Category:

Documents


16 download

DESCRIPTION

Polamane Skrzydla, Al-Adżniha al-mutakassira, Khalil Gibran, przeklad: Magdalena Kubarek, Wydawnictwo Barbelo, Warszawa 2012

TRANSCRIPT

Page 1: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 2: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 3: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

Połamane skrzydła

Page 4: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 5: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

Połamane skrzydłaKhalil Gibran (Dżubran Khalil Dżubran)

z języka arabskiego przełożyłaMagdalena Kubarek

barbelowww.barbelo.com.plWydawnictwo BarbeloWarszawa 2012

Page 6: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

Tytuł oryginału: Al-Adżaniha al-mutakassira (wyd. I: Nowy Jork, 1912)

Z języka arabskiego przełożyła: Magdalena Kubarek

Redakcja i korekta: Paulina Domachowska–Gałkowska

Ilustracje i projekt okładki: Katarzyna Bruzda

Projekt graficzny i skład: Błażej Gałkowski

Druk i oprawa: Drukarnia Archidiecezjalna w Katowicach

Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo BarbeloCopyright © for the Polish translation by Wydawnictwo BarbeloWszystkie prawa zastrzeżone

Złożono krojem Diotima Classic wydanym przez Linotype(Gudrun Zapf von Hesse i Akira Kobayashi, 2008). Druk na papierze Munken Print White 1.8/80

Warszawa 2012 Wydanie pierwsze

isbn 978-83-933112-1-7 oprawa miękkaisbn 978-83-933112-6-2 oprawa twarda

Wydawnictwo Barbeloul. Bacha 34/81202-743 [email protected]

barbelowww.barbelo.com.pl

Page 7: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

Dżubran Chalil Dżubran: na skrzydłach miłości, wolności i buntu — Marek M. Dziekan 7

Wstęp 23

Niemy smutek 27

Ręka przeznaczenia 33

U wrót świątyni 41

Biała pochodnia 49

Burza 55

Jezioro ognia 71

Przed tronem śmierci 91

Między Asztarte i Chrystusem 109

Ofiara 117

Wybawca 129

Żywy Dżubran — Mikhail Naimy 141

Spis treści

Page 8: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 9: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

7

Dżubran Chalil Dżubran, znany także na Zachodzie jako Kahlil lub Khalil Gibran, żeby tylko przy tych wersjach zapisu jego nazwiska pozostać, to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli XX-wiecznej literatury arabskiej. Sądząc po ilości wydań i prze-kładów, można by przypuszczać, że to najsłynniejszy przykład literatury arabskiej obok Koranu oraz Księgi tysiąca i jednej nocy. W Polsce, pod względem nakładu, bije on na głowę wspomniane dzieła — ukazało się grubo ponad dziesięć jego książek, a to dużo jak na literaturę arabską, nawet biorąc pod uwagę, że jego najsłynniejsze dzieło — Prorok wydano w siedmiu różnych przekładach na język polski, w tym jeden z włoskiego, co o tyle kuriozalne, że oryginał Proro-ka został napisany w języku angielskim. Wydaje się

Dżubran Chalil Dżubran: na skrzydłach miłości, wolności i buntuprof. Marek M. Dziekan

Page 10: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

8

jednak, że ta sytuacja świadczy o czymś wprost przeciwnym — o braku znajomości jego dzieła nawet wśród wydawców, ponieważ żaden z nich nie wspo-mina o istnieniu innych przekładów tej samej książki. Kolejni wydawcy, co kilka lat, począwszy od 1954 roku aż po 2006 rok, odkrywają go na nowo… Choć może to i dobrze — lepiej tak, niż gdyby Dżubrana i jego Proroka literatura polska w ogóle sobie nie przyswo-iła. Niniejszy tom, wydany staraniem Wydawnictwa Barbelo, wprowadza do literatury polskiej innego Dżubrana niż ten, którego znamy z Proroka czy Sza-leńca, dzieł pisanych po angielsku. Oto mamy przed sobą jeden z jego pierwszych utworów napisany w języku arabskim, we wczesnym etapie twórczości Libańczyka. Na polskim rynku jest to całkiem nowa jakość w poznawaniu literatury arabskiej w ogóle, ponieważ z tego okresu dziejów literatury arabskiej nie ukazał się jeszcze żaden przekład.

Ale wypada zacząć od początku, jak nakazuje porządek rzeczy. Dżubran Chalil Dżubran urodził się 6 grudnia 1883 roku w wiosce Biszarri (Baszarri, Bszarri) w Libanie, w ubogiej rodzinie maronickiej (odłam chrześcijaństwa wschodniego). Już w dzie-ciństwie był, jak to określała jego matka, Kamila,

„dzieckiem nie z tego świata”. Wcześnie rysował, bo już w wieku kilku lat; we wczesnej młodości zaczął też pisać, jednak próby te nie dotarły do nas — ponoć niszczył je sam zaraz po napisaniu. Trudna sytuacja rodziny, którą ojciec Dżubrana, drugi mąż jego matki, często zaglądający do kieliszka, wstydzący się inte-lektualnych zdolności syna, nie był zbyt zaintereso-wany, zmusiła matkę przyszłego pisarza do emigracji.

Page 11: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

9

Nie było to zresztą niczym niezwykłym w Libanie u schyłku XIX wieku. Matka, kobieta niewykształcona ale inteligentna, szybko poznała się na zdolnościach syna i postanowiła uczynić wszystko, żeby umożli-wić swojej latorośli rozwój zainteresowań i talentu. W 1895 r. rodzina osiadła w Bostonie, w tamtejszym Chinatown. W 1908 r. Dżubran wrócił sam do Bejru-tu, gdzie przez 4 lata uczył się w prowadzonej przez księży szkole Madrasat al-Hikma („Szkoła Mądrości”), która w 2000 roku obchodziła 125 rocznicę powsta-nia. Nazwa szkoły może intrygować w kontekście twórczości Dżubrana Chalila Dżubrana, ale należy pamiętać, że taką nazwę noszą setki, jeśli nie tysiące szkół w świecie arabskim. Jest ona zresztą głęboko zakorzeniona w dziejach tego obszaru — podobne nazwy — Bajt al-Hikma — nosiły słynne uniwersytety średniowieczne, z których najsłynniejszy to uczel-nia powstała w Bagdadzie na początku IX w. Słowo hikma może być jednak odczytywane przynajmniej dwojako — albo jako mądrość naukowa, albo też jako wiedza wyższego rzędu, jakiej poszukiwali mistycy muzułmańscy. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że szkoła, do której uczęszczał Dżubran, była chrześci-jańska, chodzi chyba jednak o to pierwsze znaczenie.

W Bejrucie Dżubran umocnił swoją znajomość kultury i literatury oraz języka arabskiego, ale znie-chęcił się do zinstytucjonalizowanej religii. Kiedy po czterech latach powrócił do Bostonu, swej ukochanej, młodszej siostry, Sultany nie zastał już wśród żywych. Wkrótce zmarli na gruźlicę matka i brat. W tym czasie poznał starszą o 10 lat Mary Haskell, dyrektor-kę renomowanej bostońskiej szkoły dla dziewcząt.

Page 12: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 13: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

Połamane skrzydła

Page 14: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 15: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

23

Miałem osiemnaście lat, kiedy miłość czarodziejski-mi promieniami otworzyła mi oczy i po raz pierwszy dotknęła mej duszy płomiennymi palcami. Salma Karama była tą kobietą, która pierwsza obudziła me serce swym pięknem i poprowadziła do raju nie-biańskich uczuć, gdzie dni mijają jak sny, a noce jak weselne przyjęcia.

To Salma Karama swoją urodą nauczyła mnie, jak czcić piękno i swą przychylnością ukazała mi tajem-nice miłości. To ona zaśpiewała mi do ucha pierwsze wersy poematu o sensie życia.

Któż nie wspomina pierwszej dziewczyny, która za-stępuje młodzieńczą beztroskę przerażającym w swej delikatności czuwaniem, do bólu słodkim i morderczo pięknym? Kogo z nas nie rozdziera tęsknota za tamtą dziwną chwilą, w której człowiek, patrząc na siebie z boku, ujrzałby całkowicie inną osobę. Zobaczyłby otwarte głębie swego wnętrza wyścielone rozkoszny-mi wzruszeniami, wolne od dręczącej goryczy, gotowe pokochać nawet łzy, tęsknotę i bezsenne noce.

Wstęp

Page 16: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

24

Każdy młodzieniec ma swoją Salmę ukazującą się nagle w wiośnie życia. Dzięki niej jego samotność nabiera poetyckiego wymiaru, wyobcowanie zamie-nia się w poczucie, że jest otoczony ludźmi, a ciszę i monotonię nocy wypełniają pieśni.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, jak miłość szep-cze ustami Salmy do ucha mej duszy, ograniczałem się jedynie do kontemplacji natury, a także czerpałem inspiracje do rozmyślań z książek i relacji z podróży. Do momentu, gdy zobaczyłem przed sobą Salmę, wyprostowaną niczym kolumna światła, moje życie było puste, jałowe i zimne, podobne do letargu Adama w raju. To Salma Karama stała się Ewą mego serca pełnego zadziwiających tajemnic. Sprawiła, że pojęło ono istotę bytu i stało się zwierciadłem, od którego odbijają się miraże. Ewa, pierwsza kobieta, wyprowadziła Adama z raju dzięki swej woli i jego uległości. Natomiast Salma wprowadziła mnie do raju miłości i niewinności za sprawą swego piękna i mojej gotowości. Jednak to, co spotkało pierwszego z ludzi, nie ominęło i mnie. Ognisty miecz wygnał Adama z edenu, a mnie poraził błyskiem ostrza i zmusił do odejścia z raju miłości, zanim zdążyłem sprzeciwić się rozkazowi, nim zdążyłem skosztować owoców dobra i zła.

Od tego czasu minęło wiele ponurych lat, które zatarły obraz tamtych dni. Z owego pięknego snu zostały mi tylko bolesne wspomnienia, które ło-począ wokół mej głowy jak niewidoczne skrzydła, wzbudzając głęboko w piersi westchnienia smutku i wywołując pod powieką łzy rozpaczy i żalu… Salma — piękna i słodka Salma — przeszła na drugą

Page 17: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

25

stronę świetlistego horyzontu, nie pozostawiwszy na tym świecie śladu, poza bolesną udręką w mym sercu i marmurowym grobem w cieniu cyprysów. Ten grób i to serce są wszystkim co zostało, aby mówić światu o Salmie Karama. Jednak cisza, która strzeże grobu, nie ujawni tajemnicy ukrytej przez boginię w ciemności trumny. Gałęzie, które chłoną soki z ciała, nie zdradzą swym szelestem, co kryje ziemia. Tylko męki i cierpienia owego serca mogą przemówić. To one, spływając teraz z kroplami czarnego atramentu, wydobywają na światło dzien-ne duchy tamtej tragedii, którą rozegrała miłość, piękno i śmierć.

Przyjaciele młodości rozproszeni w Bejrucie! Jeśli będziecie kiedyś mijać cmentarz obok sosnowe-go lasu, wejdźcie do środka. Stąpajcie powoli, aby wasze kroki nie zakłóciły spokoju szczątkom tych, którzy śpią pod warstwami wilgotnej ziemi! Zatrzy-majcie się przy grobie Salmy, aby w moim imieniu oddać cześć ziemi, która przykrywa jej ciało. Potem wspomnijcie mnie, wzdychając ciężko w duchu: „To tutaj pogrzebaliśmy nadzieje pewnego młodzieńca, którego przeciwności losu przegnały za morza. To tutaj zniknęły jego pragnienia i radości. Tu wsiąkły jego łzy i wyblakły uśmiechy. Tu, pomiędzy niemymi mogiłami, jak cyprysy i wierzby, rośnie jego rozpacz. Nad tym grobem, każdej nocy trzepocze jego duch, poszukując wspomnień i powtarzając z duchami sa-motności lament, pełen smutku i żalu. Wraz z drze-wami płacze nad dziewczyną, która wczoraj była wzruszającą melodią na wargach życia, a dzisiaj stała się milczącą tajemnicą w głębi ziemi”.

Page 18: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

26

Zaklinam was, towarzysze lat młodości, na kobiety, które was pokochały, abyście kładli wieńce kwiatów na grobie kobiety, którą pokochało moje serce. Może ten kwiat rzucony przez was na zapomniany gro-bowiec, będzie jak kropla rosy spływająca z powiek poranka pomiędzy płatki zwiędłej róży.

Page 19: Polamane skrzydla - Khalil Gibran

Niemy smutek

Page 20: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 21: Polamane skrzydla - Khalil Gibran
Page 22: Polamane skrzydla - Khalil Gibran