olśniewająca wyspa cejlon

6
FOT. PIOTR ADAMCZYK FOT. NATARAJA l Najświętszą relikwią na Sri Lance jest ząb Buddy, przechowywany w Kandy, w położonej malowniczo nad jeziorem Świątyni Zęba (Sri Dalada Maligawa) oraz radosne lankijskie powitanie – ayubowan, oznaczające „żyj długo i szczęśliwie”. Lankij- czycy nie życzą sobie (i turystom) „dobrego dnia”, bo dla nich każdy jest taki. Ludność Sri Lanki stanowią w przeważają- cej części wyznawcy buddyzmu. Ich religia na- kazuje czynić dobro, choć miejscowi twierdzą, że wcale nie jest to takie łatwe... Jednak na każ- dym kroku spotykam się z wyrazami uprzejmo- ści i szacunku. Dzięki temu mogę w tej dalekiej krainie czuć się bezpiecznie. BUDDYJSKIE PEREŁKI ORAZ POTĘŻNA LWIA SKAŁA Odkrywanie Cejlonu rozpoczynam, zgodnie z moimi wcześniejszymi założeniami, od wy- cieczek po tej rozległej wyspie. Podczas nich napotykam różnorodne egzotyczne gatunki zwierząt i roślin, a towarzyszy mi wszechogar- niająca zieleń, nasycona promieniami słońca. Na zwiedzanie Sri Lanki przeznaczyłem zaled- wie tydzień, a i tak uzbierałem mnóstwo wspa- niałych wspomnień! Są one związane głów- nie z miejscami kultu religijnego – sakralnymi budowlami, wykutymi w skale lub wyłania- jącymi się z dżungli, które można podziwiać w miastach Dambulla, Kandy, Anuradhapura... W tym ostatnim, będącym jedną z trzech staro- żytnych stolic Syngalezów (narodu zamieszku- jącego Cejlon), znajduje się najstarsze drzewo świata – Jaya Siri Maha Bodhi (Bo), liczące 2259 lat. Wyznawcy buddyzmu czczą je jako święte. Podania mówią, że to szczep figowca pagodo- wego, pod którym medytował i nauczał sam Siddhartha Gautama, czyli Budda. Jednak naj- większym sanktuarium i celem pielgrzymek jest świątynia Dalada Maligawa w mieście Kandy, zwanym przez miejscowych Maha Nuwara, co oznacza „Wielkie Miasto”. To właśnie tam, PIOTR ADAMCZYK W KOńCU NADCHODZI UPRAGNIONY DZIEń WYLOTU. W POLSCE TEMPERATURY ZBLIżAJą SIę DO 0°C, A SłOń- CE POKAZUJE SIę DOSYć RZADKO. SIEDZąC W SAMOLOCIE, ZAPOMINAM POWOLI O SPECYFICE NASZEJ JESIENNO-ZI- MOWEJ AURY, SZCZEGóLNIE GDY MASZYNA WZBIJA SIę PONAD CHMURY I WITA MNIE PIęKNE BłęKITNE NIEBO ROZśWIETLONE PROMIENIAMI SłOńCA. MAM DO PO- KONANIA 9000 KM I CZEKA MNIE MIęDZYLąDOWANIE W BAHRAJNIE. NA GODZINę PRZED KOńCEM PODRóżY SAMOLOT ZNIżA SIę I SZYBUJE WZDłUż ZACHODNIEGO WYBRZEżA PółWYSPU INDYJSKIEGO. BUJNA I SOCZYSTA ZIELEń W DOLE ZACHWYCA, ZAPOWIADAJąC MALOWNICZE KRAJOBRAZY. JESZCZE TYLKO KRóTKI ODCINEK NAD ZATO- MANNAR I LąDUJEMY W KOLOMBO (DAWNEJ STOLICY SRI LANKI I NAJWIęKSZYM MIEśCIE KRAJU) NA LOTNISKU IMIENIA SIRIMAVO BANDARANAIKE, PIERWSZEJ KOBIETY PREMIER NA śWIECIE. PRZEDE MNą JEST 14-DNIOWY PO- BYT NA WYSPIE CEJLON. NA PIERWSZY TYDZIEń ZAPLA- NOWAłEM ZWIEDZANIE, A PODCZAS DRUGIEGO RELAKS NAD BRZEGIEM OCEANU INDYJSKIEGO. Po wyjściu z samolotu cieplejsza odzież ląduje w plecaku, bo pierwsze, co daje się odczuć, to błogie ciepło. Następnie moją uwagę zwraca- ją szczerze uśmiechnięte twarze obsługi portu >> Za oknem więdną i spadają z drzew liście, a coraz krótsze dni zwiastują nadejście polskiej zimy. Niska temperatura skłania mnie do poszukiwania miejsca, w którym mógłbym naładować swoje akumulatory gorącym słońcem. Przeglądam oferty biur podróży: szukam w nich egzotycznych klimatów i oryginalnej kuchni. Moją uwagę przyciąga wyspa Cejlon – „Perła Oceanu Indyjskiego”, nazywana też „Łzą Indii” (nie tylko ze względu na swój kształt). << Olśniewająca wyspa Cejlon FOT. R. OLEK/ECCO TRAVEL l Do pielęgnacji i zbiorów cejlońskiej herbaty Brytyjczycy sprowadzili w XIX w. Tamilów z Indii. Spotkać ich dzisiaj można m.in. w Nuwara Eliyi, najwyżej położonym mieście Sri Lanki i popularnym w czasach kolonialnych kurorcie górskim, nazywanym „Małą Anglią”. Na tutejszych plantacjach herbaty pracują odziane w barwne sari Tamilki. l W sierocińcu słoni w Pinnawela mieszka obecnie ponad 70 tych zwierząt. To wspaniałe miejsce zostało utworzone w 1975 r. W zależności od pory dnia, można tu zobaczyć karmienie młodych słoni mlekiem lub dwugodzinną kąpiel stada w pobliskiej rzece Ma Oya. 6 Dalekie Podróże All-Inclusive jesień-zima 2010 7 Dalekie Podróże jesień-zima 2010 All-Inclusive

Upload: lekhuong

Post on 11-Jan-2017

227 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Olśniewająca wyspa Cejlon

FOT. PIOTR ADAMCZYK

FOT.

NATA

RAJA

l Najświętszą relikwiąna Sri Lance jest ząb Buddy, przechowywany w Kandy,w położonej malowniczonad jeziorem Świątyni Zęba(Sri Dalada Maligawa)

oraz radosne lankijskie powitanie – ayubowan, oznaczające „żyj długo i szczęśliwie”. Lankij-czycy nie życzą sobie (i turystom) „dobrego dnia”, bo dla nich każdy jest taki.

Ludność Sri Lanki stanowią w przeważają-cej części wyznawcy buddyzmu. Ich religia na-kazuje czynić dobro, choć miejscowi twierdzą,że wcale nie jest to takie łatwe... Jednak na każ-dym kroku spotykam się z wyrazami uprzejmo-ści i szacunku. Dzięki temu mogę w tej dalekiej krainie czuć się bezpiecznie.

BUDDYJSKIE PEREŁKI ORAZ POTĘŻNA LWIA SKAŁA Odkrywanie Cejlonu rozpoczynam, zgodnie z moimi wcześniejszymi założeniami, od wy-cieczek po tej rozległej wyspie. Podczas nich napotykam różnorodne egzotyczne gatunki zwierząt i roślin, a towarzyszy mi wszechogar-niająca zieleń, nasycona promieniami słońca.Na zwiedzanie Sri Lanki przeznaczyłem zaled-wie tydzień, a i tak uzbierałem mnóstwo wspa-niałych wspomnień! Są one związane głów-nie z miejscami kultu religijnego – sakralnymi budowlami, wykutymi w skale lub wyłania-jącymi się z dżungli, które można podziwiaćw miastach Dambulla, Kandy, Anuradhapura... W tym ostatnim, będącym jedną z trzech staro-żytnych stolic Syngalezów (narodu zamieszku-jącego Cejlon), znajduje się najstarsze drzewo świata – Jaya Siri Maha Bodhi (Bo), liczące 2259 lat. Wyznawcy buddyzmu czczą je jako święte.Podania mówią, że to szczep figowca pagodo-wego, pod którym medytował i nauczał sam Siddhartha Gautama, czyli Budda. Jednak naj-większym sanktuarium i celem pielgrzymek jest świątynia Dalada Maligawa w mieście Kandy, zwanym przez miejscowych Maha Nuwara, co oznacza „Wielkie Miasto”. To właśnie tam,

PIOTR ADAMCZYK

W końcu nadchodzi upragniony dzień Wylotu.W polsce temperatury zbliżają się do 0°c, a słoń-ce pokazuje się dosyć rzadko. siedząc W samolocie,zapominam poWoli o specyfice naszej jesienno-zi-moWej aury, szczególnie gdy maszyna Wzbija się ponad chmury i Wita mnie piękne błękitne niebo rozśWietlone promieniami słońca. mam do po-konania 9000 km i czeka mnie międzylądoWanie

W bahrajnie. na godzinę przed końcem podróży

samolot zniża się i szybuje Wzdłuż zachodniego

Wybrzeża półWyspu indyjskiego. bujna i soczysta zieleń W dole zachWyca, zapoWiadając maloWnicze krajobrazy. jeszcze tylko krótki odcinek nad zato-ką mannar i lądujemy W kolombo (daWnej stolicy

sri lanki i najWiększym mieście kraju) na lotnisku imienia sirimavo bandaranaike, pierWszej kobiety premier na śWiecie. przede mną jest 14-dnioWy po-byt na Wyspie cejlon. na pierWszy tydzień zapla-noWałem zWiedzanie, a podczas drugiego – relaks nad brzegiem oceanu indyjskiego. Po wyjściu z samolotu cieplejsza odzież ląduje w plecaku, bo pierwsze, co daje się odczuć, to błogie ciepło. Następnie moją uwagę zwraca-ją szczerze uśmiechnięte twarze obsługi portu

>> Za oknem więdną i spadają z drzew liście, a coraz krótsze dni zwiastują nadejście polskiej zimy. Niska temperatura skłania mnie do poszukiwania miejsca, w którym mógłbym naładować swoje akumulatory gorącym słońcem. Przeglądam oferty biur podróży: szukam w nich egzotycznych klimatów i oryginalnej kuchni. Moją uwagę przyciąga wyspa Cejlon – „Perła Oceanu Indyjskiego”, nazywana też „Łzą Indii” (nie tylko ze względuna swój kształt). <<

Olśniewająca wyspa

Cejlon

FOT.

R. OL

EK/E

CCO T

RAVE

L

l Do pielęgnacji i zbiorów cejlońskiej herbaty Brytyjczycy sprowadzili w XIX w.Tamilów z Indii. Spotkać ich dzisiaj można m.in. w Nuwara Eliyi, najwyżej położonym mieście Sri Lanki

i popularnym w czasach kolonialnych kurorcie górskim, nazywanym „Małą Anglią”.Na tutejszych plantacjach herbaty pracują odziane w barwne sari Tamilki.

l W sierocińcu słoni w Pinnawela mieszka obecnie ponad 70 tych zwierząt. To wspaniałe miejsce zostało utworzone w 1975 r. W zależności od pory dnia, można tu zobaczyć

karmienie młodych słoni mlekiem lub dwugodzinną kąpiel stada w pobliskiej rzece Ma Oya.

6 Dalekie Podróże

All-Inclusive jesień-zima 2010

7Dalekie Podróże

jesień-zima 2010 All-Inclusive

Page 2: Olśniewająca wyspa Cejlon

w samym sercu wyspy, znajduje się wyjątkowa relikwia – ząb Buddy. Podobno jest to lewy gór-ny siekacz, ale – niestety – nie mogę tego po-twierdzić, gdyż siedem chroniących go szkatu-łek otwiera się tylko raz na 15 lat, a najbliższa data tego ważnego wydarzenia to maj 2019 r.

To jednak nie jedyne relikty przeszłości, któ-re swoim pięknem i oryginalnością przyciąga-ją turystów z całego świata. Dech w piersiach zapiera również twierdza Sigiriya („Lwia Ska-ła”). Znajduje się ona na szczycie masywnego monolitu, górującego nad okolicznymi drzewa-mi. „Lwia Skała” została ufortyfikowana ponad 1500 lat temu, za panowania króla Kassapy I(477–495). Dostępu do warowni strzegą wykute w granicie potężne lwie łapy. Oczom tych, którzy wejdą na płaski szczyt Sigiriya, ukazują się pozostałości pałacu, fortyfikacji i ogrodów królewskich. Dodatkową nagrodą są imponujące widoki na tropikalną dżunglę, otaczającą „Lwią Skałę”. Wszystkie te czte-ry miejsca (Anuradhapura, Kandy, Dambullai Sigiriya) figurują na Liście ŚwiatowegoDziedzictwa Ludzkości UNESCO.

AJURWEDA I SPA Intensywne odkrywanie wyspy przerywam od czasu do czasu wizytami w słynnych lankij-skich SPA. Ich oferta bazuje przede wszystkim na starożytnym lokalnym systemie medycy-ny, zwanym Ajurwedą. Zabiegi, którym moż-na się w nich poddać, są prawdziwym relaksemdla ciała i duszy. Możemy wybrać różnorodne masaże – głowy, całego ciała itd. Wykorzystu-je się do nich oleje i maseczki przygotowanena bazie naturalnych składników, takich jak ko-kos czy zioła. Na koniec czeka nas zazwyczaj ką-piel parowa i sauna.

STRAGANY, ŚWIEŻE OWOCE I SŁONIE Podczas zwiedzania często zatrzymuję się przy wszechobecnych na poboczach straganach.

Oferują one „dla każdego coś miłego”: banany, ananasy, świeży sok z kokosa. Wszystko słodkie i niezwykle dojrzałe. Świeże owoce stanowią doskonały zastrzyk energii po emocjonujących wędrówkach.

Cejlon słynie także z okazałej fauny. Symbo-lem wyspy jest podgatunek słonia indyjskiego – słoń cejloński, którego populacja liczy 3000 osobników, w większości żyjących na wolno-ści. Podróżując lokalnymi drogami, mogę je do-syć często podziwiać, kiedy stoją samotnie na poboczach lub przecinają szosy całymi stada-mi. Mieszkańcy darzą te długowieczne zwie-rzęta ogromnym szacunkiem, tym bardziej,że żyją one średnio prawie tyle samo, co ludzie.Przejawem szczególnej troski są specjalne ośrod-ki, sierocińce dla małych słoni, jak np. w Pinna-wela. Z uwagi na to, iż ssaki te rzadko się roz-mnażają, jednym słoniątkiem zajmuje się dwóch lub trzech mahudów, czyli opiekunów słoni.

Te dostojne zwierzęta mają do dyspozycji ogromne przestrzenie, niczym nie odgrodzo-ne od osób odwiedzających ośrodek. Spotkanie oko w oko z tymi spokojnymi istotami, o czym sam się przekonałem, robi wielkie wrażenie! Zresztą tak samo, jak obserwowanie stada, któ-re bierze obowiązkową kąpiel w jednej z pobli-skich rzek (Ma Oya)...

SŁYNNA CEJLOŃSKA HERBATA Drugim symbolem Sri Lanki, oprócz słoni, jest cejlońska herbata. Gdy wjeżdżamy w głąb wy-spy, autobus zaczyna powoli wspinać się pod górę, aby dotrzeć do wysoko położonego mia-sta Nuwara Eliyi (1889 m n.p.m.). Miejsce to uważane jest za krajową stolicę herbaty. Wieczorem pierwszy i ostatni raz na Cejlonieprzydają się bluzy, bo temperatura spadłatu do… 16°C. Miasto założył słynny brytyjskiodkrywca Samuel Baker. Bardzo szybko oka-zało się, że okolica nadaje się idealnie do upra-wy krzewu herbacianego Camellia. Dobrze na-słonecznione górskie stoki zapewniają szybki wzrost tych roślin. Gdzie okiem sięgnąć, tam rozpościerają się plantacje. Na każdej z nich pracują odziane w barwne sari Tamilki, ręcznie

zbierając do ogromnych koszy pączek i trzynajmłodsze, górne listki z każdego krzewu.O tym, że Sri Lanka stała się herbacianą potę-gą, świadczy fakt że obecnie jest ona trzecimna świecie eksporterem herbaty.

FOT.

COLIN

AAN

TILL/

SRI L

ANKA

TOUR

ISM

FOT.

COLIN

AAN

TILL/

SRI L

ANKA

TOUR

ISM

FOT.

COLIN

AAN

TILL/

SRI L

ANKA

TOUR

ISM

l Sigiriya, czyli „Lwia Skała” – fascynująca starożytna forteca na Sri Lance. Wejścia do niej strzegą wykutew skale lwie łapy, które pełnią rolę bramydo tej potężnej warowni. Miejsce to zostałowpisane na prestiżową Listę ŚwiatowegoDziedzictwa Ludzkości UNESCO.

l Nuwara Eliya jest najwyżej położonym miastem na Sri Lance (1889 m n.p.m.). Dominują tu malownicze wzgórza, rozległe plantacje herbaty i położone pośród nich rezydencje w wiktoriańskim stylu.

l Złota Świątynia w miejscowości Dambulla. Cały ten święty kompleks złożony jest z pięciu jaskiń, z których trzy najstarsze pochodzą z I w. n.e.

8 Dalekie Podróże

All-Inclusive jesień-zima 2010

9Dalekie Podróże

jesień-zima 2010 All-Inclusive

Resorty i hotele na terenie całej Sri Lanki. Ajurwedyjskie centra SPA. Wakacje na plaży. Zakątki pełne bogatej kultury. Romantyczne schronienie. Rodzinne wakacje.Spotkania biznesowe, śluby, podróże poślubne, eventy, wyjazdy incentive.

Autentyczna twarz Sri LankiAmaya Lake – Dambulla • Amaya Hills – Kandy

Więcej informacji lub rezerwacje tel. +94 011 4767 888 / 800 lub [email protected]

Level 27, East Tower, World Trade Center, Colombo 01, Sri Lanka

Page 3: Olśniewająca wyspa Cejlon

FOT.

COLIN

AAN

TILL/

SRI L

ANKA

TOUR

ISM

Spokojna i atrakcyjna

Sri Lanka>> O tym dośćmało popularnymw Polsce kraju,dawniej znanymjako Cejlon,opowiada MichałowiDomańskiemuRadosław Olek– menedżerds. produktui członek zarządu Ecco Travel. <<

W KOLOMBO Po powrocie na niziny udaję się do Kolombo. Ta licząca niemal 800 tys. mieszkańców metro-polia i strategiczny port kraju tętni życiem całą dobę. Do 1982 r. Kolombo było stolicą Sri Lanki,pozostało jednak największym miastem w tym państwie. Kolonialne budownictwo Brytyjczy-ków czy Portugalczyków miesza się tutaj z tra-dycyjną architekturą buddyjską, hinduistycznąi muzułmańską. Całodzienne zwiedzanieKolombo kończy mój tydzień wędrówki poCejlonie. Nadszedł teraz czas na zasłużonyodpoczynek...

RELAKS NAD OCEANEM INDYJSKIM Decyduję się na hotel położony na południo-wo-zachodnim wybrzeżu wyspy, w miejscowo-ści Bentota. Widok z balkonu jest urzekający,a ocean huczy zaledwie 150 m stąd. Przy gwa-rantowanej pięknej pogodzie i przemiłej obsłu-dze w ciągu dwóch dni udaje mi się nałado-wać akumulatory. Zrelaksowany mogę znów udać się na kolejną wycieczkę. Decyduję się odwiedzić położoną nieopodal, na południeod Bentoty, miejscowość Galle z monumen-talnym fortem. Jest to największe z zachowa-nych ufortyfikowanych miast wzniesionych przez Europejczyków w Azji. Jego obecną for-mę nadali mu w XVII w. Holendrzy.

Wracając z Galle, zatrzymuję się na farmiei wylęgarni żółwi Karetta w Kosgodzie.Prowadzący ją wolontariusze pomagają ratować te

zagrożone wyginięciem gady, które są starszenawet od dinozaurów. Jaja żółwi zebranez plaż przez rybaków wkłada się do inkuba-torów. Po wykluciu noworodki spędzają 3 dniw basenach, po czym wypuszcza się je do oce-anu. Wybrana przeze mnie wycieczka okazała się miłym i interesującym przerywnikiem w ty-godniowym lenistwie, spędzonym na spacerach po bezkresnych plażach, kąpielach w OceanieIndyjskim i degustacjach smakowitych dań.

OBOK RAJU Czas biegnie nieubłaganie i – niestety – muszę jużwracać do mroźnej Polski. Ogarnia mnie nostal-gia, bo ciężko opuszczać tak fascynujące miej-sce, leżące podobno 40 mil od raju... Żegnając sięz wyspą, czuję, że muszę tu jeszcze kiedyśwrócić. Nie zdążyłem przecież spróbować nur-kowania wśród raf koralowych czy raftingu po rzece Kelani, który kończy się w miejscu, gdzie nakręcono oscarowy film Most na rzece Kwai (koło Kitulgali). Czasu zabrakło mi także na wi-zytę w Parku Narodowym Yala – drugim co do wielkości w kraju, najpopularniejszym wśród turystów. Ten, kto pozna Cejlon, jego pyszną herbatę, przepiękną przyrodę we wszystkich odcieniach zieleni, bogactwo świata zwierząt, szerokie plaże, ciepłe wody oceanu, imponują-ce zabytki i niezmiernie przychylnych, pomoc-nych, ale nienarzucających się przyjezdnym mieszkańców, ten zawsze będzie rozważał po-wrót w te strony. p

FOT. COLIN AANTILL/SRI LANKA TOURISM

FOT. RADOSŁAW OLEK/ECCO TRAVELKiedy był Pan ostatnio na Sri Lance?Jakie przywiózł Pan z niej wrażenia?

Byłem na Sri Lance kilka miesięcy temu, w marcu 2010 r. Przywiozłem ze sobą do Polski bardzo pozytywne wra-żenia. Sri Lanka jest świetnym krajem na niezbyt intensywne, aczkolwiek bo-gate pod względem kulturowym i hi-storycznym zwiedzanie. Jej przyroda ma niezmiernie wiele do zaoferowa-nia, co widać podczas wspaniałych sa-fari. Słonie żyją tu na wolności, małpy są stałymi gośćmi w buddyjskich świą-tyniach oraz zabytkowych ruinach,a w Parku Narodowym Yala można spotkać lamparty.Co spodobało się Panu najbardziej?

Nie będę zapewne zbyt oryginalny, ale zauroczyły mnie główne atrakcje tego kraju, znane i doceniane przez większość przybywających tu turystów. Spodobała mi się więc Sigiriya, która naprawdę robi wielkie wrażenie, wy-różnia się rozmachem całego projektu królewskiego pałacu i ogrodów, pięk-nie wkomponowanego w naturalnykrajobraz, Kandy z niepowtarzalną at-mosferą zabytkowej świątyni, gdzie przechowywany jest ząb Buddy, Nuwa-ra Eliya – stolica doskonałej cejlońskiej herbaty z ciekawym, jak na Sri Lankę, łagodnym górskim klimatem i zapie-rającymi dech w piersiach pejzażami, a także Park Narodowy Yala, na tere-nie którego spotkamy się oko w okoze stadem słoni, a przede wszystkimze wspaniałym, rzadkim lampartem cejlońskim.

Jak wyglą-da poziom usług turystycznych na Sri Lance? Czego mogą się spodziewać polscy klienci?

Standard jest podstawowy, ale wy-starczający. Na pewno nie odbiegał on od tego, jaki widziałem np. w Tajlan-dii czy Chinach. Dla turystów z Europy przeznacza się jednak hotele przez nich akceptowalne, spełniające europejskie wymogi, do których się przyzwycza-ili. Sri Lanka nie jest obecna na rynkuod wczoraj i już dawno nauczyła się,że zadowolony gość zachęci do przy-jazdu trzech innych, a niezadowolo-ny – zniechęci dziesięciu innych. Kon-kretnie rzecz biorąc, hotele są czystei zadbane, niektóre restauracje bywa-ją nieco podstarzałe, ale jedzenie jest wyśmienite. Niestety, jedynym pro-blemem jest rozwijająca się dopiero infrastruktura drogowa. Na Sri Lan-ce znajdują się też hotele luksusowe, które powstały w zaadaptowanychna ten cel dawnych posiadłościach ziemskich, fabrykach herbaty czy pała-cach. W takich obiektach czuje się inny świat. Przebywając w nich, choćbytylko na chwilę można się przenieśćdo dawnych kolonialnych czasów…Czy Sri Lanka jest bezpiecznym krajem dla turystów?

Tak, o ile są oni świadomi zagrożeńi nie szukają na siłę przygód, są tro-szeczkę ostrożni. Konflikt zbrojnyz Tamilami skończył się stosunkowo niedawno i choć obecnie nie słychaćo żadnych niebezpiecznych dla turystów

wydarzeniach, to jednak uważałbym na zbytnie „wtapianie się w tłum”i samodzielne nocne wycieczki „w mia-sto”. Co do zagrożeń dla zdrowia,to wystarczy elemantarna ostrożność, dbanie o higienę, wzięcie ze sobą w po-dróż środka odstraszającego komary oraz po prostu uważne patrzenie pod nogi...Jacy są mieszkańcy Cejlonu? Jak zachowują się wobec turystów?

Mieszkańcy Sri Lanki są bardzo mili, ale nie usłużni. Mają swoją dumę, któ-ra jest bardzo ujmująca, wiąże się za-wsze z uprzejmością i spokojem du-cha. Nie są oni krzykliwi, napastliwi,ale za to niezmiernie komunikatyw-ni, skorzy do rozmów i nawiązywania nowych znajomości. Angielski jest ję-zykiem dość powszechnie znanymna Sri Lance, co znacznie ułatwia tury-stom komunikację z miejscowymi. Czy myślał Pan o kolejnej wizycie na Cejlonie? Co warto byłoby tam jeszcze zobaczyć?

Bardzo chętnie pojechałbym na północ kraju, która odbudowuje siępo wojnie. Znajdują się tam największe i najdziksze parki narodowe Sri Lanki, dotychczas zamknięte dla turystów.Na najlepsze plaże natkniemy się po-dobno na północnym wschodzie.Teraz buduje się tam hotele i być może już niedługo goście z Polski będą mogli spędzać w nich wakacje... p

l Słynny sierociniec słoni w Pinnawela koło dawnej stolicy Sri Lanki – Kandy. Wspaniałym widokiem jest kąpiel tych

dostojnych zwierząt w pobliskiej rzece Ma Oya.

l Kilka wieków temu legat papieski napisał, że ze Sri Lanki, według miejscowej tradycji, jest 40 mil do raju. Stojąc na potężnych murach rozległego fortu w Galle i podziwiającstąd wspaniałe krajobrazy,Eden wydaje się tylkona wyciągnięcie ręki...

10 Dalekie Podróże

All-Inclusive jesień-zima 2010

11Dalekie Podróże

jesień-zima 2010 All-Inclusive

Na Sri Lancecały czas towarzyszyć nam będzie tradycyjne miejscowe pozdrowienie „ayubowan”, czyli „żyj długoi szczęśliwie”.

Page 4: Olśniewająca wyspa Cejlon

FOT.

BEST

REISE

N GR

OUP

FOT.

BEST

REISE

N GR

OUP

FOT. NANCY/COCKRELL BUTTERFLY CENTER/HOUSTON MUSEUM OF NATURAL SCIENCE

egzotyczne, czyli – oczywiście – słynne cejloń-skie słonie… Na pewno niezapomniana będzie wizyta w miejscowości Pinnawela, gdzie turyści mogą obcować zarówno z maluchami, karmiąc je mlekiem z butelki, czy też obserwować ką-piel w rzece całego stada, a nawet wziąć udziałw grze w polo na słoniach.

LEILA BEN ARFIPREZES BEST REISEN GROUP

Sri Lanka jest dla mnie niewiarygodnym bo-gactwem przyrody, pejzaży, kolorów i aroma-tów. Ich intensywność czuje się szczególniew głębi wyspy, gdzie kręte drogi przeciskają się przez zbocza gór kipiące wszystkimi odcie-niami zieleni, gdzie malownicze rzeki i stru-mienie sąsiadują z polami ryżowymi, dziewicza dżungla ustępuje uprawom bananowców i plantacjom przypraw, przy wodospadach widać figowcei rambutany, z każdego niemal zakątka dochodzi śpiew ptaków, w re-zerwatach przyrody żyją słonie, bawoły, małpy, lamparty, krokodyle, wa-rany, zaś w powietrzu unosi się zapach cynamonu, imbiru oraz słynnej cejlońskiej herbaty… Tej ostatniej zbiera się najwięcej w górskim rejo-nie Nuwara Eliya, gdzie nie tylko można rozkoszować się niezwykły-mi widokami pokrytych herbacianymi kobiercami wzgórz, rześkim powietrzem, ale też wspaniałymi budowlami. Dla mnie – architektaz wykształcenia i pasji – miejscowe posiadłości to prawdziwe perełki,jak np. hotel St. Andrew’s, XIX-wieczna rezydencja kolonialna ze starym polem golfowym, antykami, kolekcją zabytkowych grafik, zdjęć i książek. Dania serwowane są tutaj na oryginalnej porcelanie angielskiej sprzed stu lat, a przy recepcji płonie ogień w kominku, chociaż znajdujemy się prze-cież w centrum tropikalnej wyspy…

W całym kraju jest mnóstwo cudownych hoteli, które idealnie harmo-nizują z otoczeniem, nawiązują stylem, kolorami i dekoracjami do miej-scowych zwyczajów. Nie ma tu tłumów, urlopowego zgiełku, całonocnych imprez czy też rozrywek dla tzw. masowego turysty. Dzięki temu można delektować się ciszą i urokliwymi widokami, a także poprawić stan swo-jego zdrowia za sprawą stosowanej powszechnie na Sri Lance Ajurwe-dy. Zasady terapeutyczne, relaksacyjne i uzdrawiające tego starohindu-skiego systemu medycznego nie zmieniły się wiele, mimo iż opracowanoje 5 tys. lat temu. Zabiegi (masaże, napary, kąpiele) dobierane są – oczy-wiście – przez miejscowych lekarzy indywidualnie dla każdego pacjenta.Podczas pobytu nauczymy się zdrowo odżywiać (zioła z ogrodów,

opracował: MICHAŁ DOMAŃSKIopracował: MICHAŁ DOMAŃSKI

Sri Lankapełna magii

bez chemii, różnorodność warzyw, soków z tro-pikalnych owoców, herbaty, wywary, produkty tylko naturalne, świeże i nieprzetworzone), od-dychać (joga) i po prostu żyć zdrowiej, mądrzejoraz w równowadze między ciałem i duszą. Już samo otoczenie działa kojąco: werandy, altanki, pawilony w tropikalnych ogrodach, przy złoci-stych plażach, tuż nad wodą, przewiewne wnę-trza, w których dominuje granit i drewno, do-okoła gliniane czary, kamienne stągwie, piękne tkaniny, lotosy, orchidee, ozdoby z kokosów, za-pach kadzidełek, ziół i kwiatów...

Widzę po sobie, że dobroczynna moc ajur-wedyjskich zabiegów pozostaje na długo. Być może właśnie w nich tkwi tajemnica pogodne-go usposobienia mieszkańców Sri Lanki, którzy mimo przeciwności losu (niedawna wojna, tsu-nami, bieda) – są zwykle uśmiechnięci, przyjaź-ni, życzliwi i dożywają często nawet 100 lat…

EWA GÓRA PREZES BIURA PODRÓŻY KONTYNENTY

Nie mam tylko jednego swojego ulubionego miejsca na Sri Lance… Ten kraj od zawsze za-chwycał odwiedzających go turystów. Szczę-śliwie najgorsze czasy ma już za sobą (w maju 2009 r. tamilscy rebelianci ogłosili zawieszenie działań zbrojnych przeciwko rządowi, co ozna-cza zakończenie trwającej ponad ćwierć wieku wojny domowej), a przed sobą perspektywę boomu turystycznego. Z ra-cji trwającego prawie 30 lat konfliktu, a co za tym idzie – zmniejszonego zainteresowania turystów tą wyspą, zachowała się dziewicza przyroda, która jest niewątpliwym „diamentem” tego kraju. Zachwycające krajo-brazy, niezwykła bioróżnorodność i bogata spuścizna kulturowa tworzą atrakcyjność Sri Lanki jako kierunku turystycznego. Zachowało się tutaj wiele bezcennych zabytków, arcydzieł architektury, sztuki i rzeźbiarstwa. Na wyspie jest aż 6 obiektów kulturalnych, które zostały wpisane na pre-stiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.

W naszych programach, przeznaczonych przede wszystkim dla firm oraz VIP-ów, oferujemy „różne smaki Sri Lanki”. To, co jest najbardziej

>> „Wyspa szczęścia”, „Perła Oceanu Indyjskiego”, „Łza Indii”– to tylko niektóre z wielu określeń Cejlonu. Sri Lanka potrafi onieśmielić swoją bogatą kulturą, mnóstwem zapachów i kolorów. Znajdują się na niej tropikalne lasy deszczowe, dżungle pełne dzikich zwierząt, góry, wodospady, malownicze plantacje herbaty, rajskie plaże, a w pobliżu rozpościera się rafa koralowa. Nazwa państwa Sri Lanka, przyjęta w 1972 r., oznacza w sanskrycie „olśniewający kraj”. Słynny średniowieczny podróżnik Marco Polo mówił o Cejlonie, że jest to „bez wątpienia najpiękniejsza wyspa na świecie”. Kilka wieków temu legat papieski napisał, że ze Sri Lanki, według miejscowej legendy,jest „40 mil do raju”. Specjalnie dla Państwa poprosiliśmy osoby, które znają doskonale Cejlon, o krótkie wypowiedzi na temat – ich zdaniem – najbardziej magicznych, fascynujących miejscna tej wyspie na Oceanie Indyjskim. Zapraszamy więc terazw podróż po zniewalającej Sri Lance… <<

FOT. KONTYNENTY

FOT.

KONT

YNEN

TY

>> „Wyspa szczęścia”, „Perła Oceanu Indyjskiego”, „Łza Indii”– to tylko niektóre z wielu określeń Cejlonu. Sri Lanka potrafi onieśmielić swoją bogatą kulturą, mnóstwem zapachów i kolorów. Znajdują się na niej tropikalne lasy deszczowe, dżungle pełne dzikich zwierząt, góry, wodospady, malownicze plantacje herbaty, rajskie plaże, a w pobliżu rozpościera się rafa koralowa. Nazwa państwa Sri Lanka, przyjęta w 1972 r., oznacza w sanskrycie „olśniewający kraj”. Słynny średniowieczny podróżnik Marco Polo mówił o Cejlonie, że jest to „bez wątpienia najpiękniejsza wyspa na świecie”. Kilka wieków temu legat papieski napisał, że ze Sri Lanki, według miejscowej legendy,jest „40 mil do raju”. Specjalnie dla Państwa poprosiliśmy osoby, które znają doskonale Cejlon, o krótkie wypowiedzi na temat– ich zdaniem – najbardziej magicznych, fascynujących miejscna tej uroczej wyspie na Oceanie Indyjskim. Zapraszamy więcteraz w podróż po zniewalającej Sri Lance… <<

l Górski krajobraz Nuwara Eliyi jest niezmiernie malowniczy. Zapierające dech w piersiach

widoki zapewniają tu m.in. rozległe herbaciane plantacje, wspaniałe

rezydencje w stylu wiktoriańskim, urocze wodospady spadające

z zielonych wzgórz.

l Za najlepsze plaże na wyspieuchodzą te na północno-zachodnim

wybrzeżu, w okolicach Negombo

l Każdego ranka, kiedy mgływ Nuwara Eliyi zaczynają opadać,

pracę przy zbiorze herbaty rozpoczynają zbieraczki

(zazwyczaj Tamilki)

12 Dalekie Podróże

All-Inclusive jesień-zima 2010

13Dalekie Podróże

jesień-zima 2010 All-Inclusive

Page 5: Olśniewająca wyspa Cejlon

FOT.

ALCO

-TOU

RS KA

FARS

KI

TERESA GÓRECKA PREZES BIURA TURYSTYKI ZNP LOGOSTOUR

Sri Lankę oddziela od subkontynentu indyjskiego ciąg wysepek zwanych „Mostem Adama”. Według legen-dy, nasz praojciec tu właśnie znalazł zastępczy raj,a odcisk jego stopy znajduje się na szczycie słynnej GóryAdama. Turyści mogą tu też odnaleźć swój Eden...LogosTour jako pierwsze biuro z Polski zaczął wysyłać zorganizowane grupy turystów na Cejlon.

Sri Lanka to wspaniałe plaże nad Oceanem In-dyjskim, które zagospodarowano przyjaźnie dla ludzi – nie ma tu wie-żowców, tylko ciągnące się wzdłuż wybrzeża hotele w pięknych ogro-dach. Tropikalna przyroda olśniewa, zwłaszcza w centralnej części wyspy.Tu znajduje się najpiękniejszy ogród botaniczny Sri Lanki – Peradeniya. Można w nim podziwiać potężne drzewa z charakterystycznymi korze-niami przyporowymi, wielkiego figowca zacieniającego imponującą po-wierzchnię 1600 m2, kolekcję orchidei oraz zwisające z gałęzi „latające lisy”, czyli ogromne rude nietoperze. W licznych „ogrodach przypraw” turyści zobaczą rosnący pieprz, wanilię, gałkę muszkatołową, cynamon, goździki, a nawet kokę i marihuanę. Słynną cejlońską herbatę uprawia się na polach w okolicach Nuwara Eliyi, na wysokości ok. 1900 m n.p.m. Listki krzewów rosnących w trudnym górskim klimacie są mniejsze,ale bardziej esencjonalne.

Sri Lanka to wreszcie 2,5 tys. lat historii, którą tworzyli przybyli z In-dii Syngalezi i Tamilowie. W Anuradhapurze i Polonnaruwie, stolicach dawnych syngaleskich królestw, zachowały się ruiny świątyń i pałaców,a w ich krajobrazie dominują gigantyczne stupy, zwane dagobami, w któ-rych ukrywano buddyjskie relikwie. Najbardziej zdumiewającym zabyt-kiem Sri Lanki jest jednak Sigiryia – górująca nad suchym buszem niedo-stępna skała, na szczycie której szalony król Kassapa I zbudował ponad 1500 lat temu pałac. O wrażliwości tego władcy na urodę świata świadczą zachowane freski przedstawiające półnagie piękności strojne w klejno-ty. Sri Lanka słynie też z wydobywanych w okolicach Ratnapury kamie-ni szlachetnych, zwłaszcza szafirów. Jest to niezła pamiątka z podróżydo tego kraju.

Historia wyspy wiąże się nierozerwalnie z buddyzmem, który spro-wadził tu w III w. p.n.e. Mahinda, syn słynnego hinduskiego cesarzaAsioki. Najświętszą relikwią kraju jest ząb Buddy, przechowywanyw Kandy, w położonej nad jeziorem Świątyni Zęba. W lipcu lub sierpniu (w zależności od roku), podczas 10-dniowego dorocznego festiwalu Esala Perahera, przechodzą przez ulice miasta nocne procesje ze specjalnie ude-korowanymi słoniami. Jeden z nich, będący na czele, niesie na grzbiecie

Kolejnym magicznym miejscem na Sri Lance są cudowne, zapierające dech w piersiach plantacje herbaty w Nuwara Eliyi. Warto tu przenoco-wać w jednym z hoteli w kolonialnym stylu – dawnej rezydencji bogatej brytyjskiej rodziny – i choć na chwilę powrócić do przeszłości...

Wspaniałe, zniewalające widoki zapewnia też Kandy – historycznai turystyczna perła Sri Lanki, położona wysoko w górach. Nocleg w hoteluz panoramicznym widokiem na egzotyczne plantacje przypraw, tropikalne lasy ma nie mniejszą wartość niż pobyt w luksusowym ośrodku na plaży…

Na końcu należy wspomnieć o wybrzeżu Sri Lanki i jego cudownych, szerokich, bezkresnych, piaszczystych plażach. Moimi ulubionymi są tena północnym zachodzie wyspy, w okolicy Negombo, gdzie można podzi-wiać dryfujące po oceanie stare łodzie rybackie z charakterystycznymi płó-ciennymi żaglami. Zupełnie inny jest południowy brzeg Sri Lanki, który ma zdecydowanie mniej komercyjny charakter i wspaniałe luksusowe hotele.

Wielką atrakcją w przyszłości będzie odradzają-cy się dopiero teraz sektor usług turystycznych na dziewiczym wschodnim wybrzeżu kraju, dawniej kontrolowanym przez bojownikówz organizacji Tamilskich Tygrysów, gdzie właśnie buduje się kilkadziesiąt hoteli...Już niedługo poczujemy się tam niczym na raj-skich Malediwach.

Te wszystkie magiczne miejsca i wiele innych elementów, a szczególnie cudowni ludzie, przy-czyniają się do tego, że Sri Lanka jest jedynaw swoim rodzaju, niepowtarzalna i wartaodwiedzenia. Uwielbiam ten kraj!

drogocenny relikwiarz zawierający ząb Buddy. W tym barwnym widowisku biorą udział tance-rze, akrobaci, dobosze, połykacze ognia. Towa-rzyszące procesjom tańce są naprawdę porywa-jące. Poza Peraherą można je obejrzeć w Kandy na specjalnych pokazach dla turystów. Prezen-tuje się wówczas m.in. rytualne tańce odpę-dzające choroby i demony (tancerze są w ma-skach), pokazy zręczności i chodzenia po ogniu.

Słonie żyjące na wolności spotyka się w Parku Narodowym Yala, który zamieszkują także lam-party. Zwierzęta te nie pchają się jednak przed obiektyw aparatu i trudno je „złapać” turystom. Za to stado słoni idących do kąpieli w rzecei cieszących się wodą jak dzieci można zobaczyć w sierocińcu słoni w Pinnawela, gdzie znajdu-ją schronienie słoniątka, które straciły matkę...

Turyści nie wyjeżdżają ze Sri Lanki z pustymi rękoma, bowiem cejlońskie rękodzieło jest na wysokim poziomie. O tej rajskiej wyspie przy-pominać im będzie np. kolorowa maska z wień-cem z kobr lub wyobrażeniami chorób, które ma odpędzać, rzeźba w drewnie, batik, biżuteriaz szafirami, przyprawy i – obowiązkowo – pacz-ka wyśmienitej cejlońskiej herbaty.

MATEUSZ KNOL DYREKTOR VITA GROUP ORAZ PILOT WYCIECZEKZAGRANICZNYCH

Moim ulubionym re-gionem na Sri Lance jest obszar rozciąga-jący się na wschód od świętego miasta Anuradhapura – aż do Polonnaruwy. Nic na to nie poradzę, że lubię oglądać i podziwiać ru-iny… Te historyczne miasta, wpisane na presti-żową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, kryją w sobie magię i ducha burzli-wej przeszłości. Od IV w. p.n.e. aż do początkuXI w. n.e. (kiedy została opuszczona) Anura-dhapura była polityczną i religijną stolicą Syn-

galezów. To starożytne święte miasto z najstarszym na świecie drzewem, licznymi klasztorami, basenami i dominującymi w krajobrazie dagoba-mi (stupami) przez niemal tysiąc lat porastała dżungla. Odkryto je po-nownie dopiero w XIX w. Na uwagę zasługuje święte drzewo Jaya Siri Maha Bodhi, podobno najstarsze na świecie (zasadzono je ponad 2000 lattemu). Gromadzą się przy nim ludzie, którzy niosą w ofierze orzechy ko-kosowe (prośba o potomstwo), kadzidła, lilie wodne (symbol oświece-nia Buddy) oraz inne podarunki. Są oni ubrani odświętnie, dostojnie, świadomi powagi tego miejsca. Ja byłem świadkiem rytuałów związa-nych ze świętem religijnym Pen Perahera – procesją wiernych niosą-cych gliniane dzbany z wodą. Podlewa się nimi drzewo, które – dzięki swojej wielkiej mocy – ma przynieść ludziom deszcz podczas pory su-chej. Składając życzenia, należy owinąć konar kolorową tkaniną. Do-minuje barwa biała – to prośba o dziecko. Święte drzewo w Anuradha-purze zostało zasadzone przez króla Devanampiyatissę w 249 r. p.n.e.Podania głoszą, że jest to szczep figowca, pod którym medytował i na-uczał sam Siddhartha Gautama, czyli Budda. Nie mniejsze wrażenie robi tutaj stupa Jetavana Dagoba – najwyższa i największa na świecie kon-strukcja z cegieł (ponad 90 mln sztuk!). Została ona wzniesiona przez króla Mahasenę w III w. n.e. i miała wówczas 120 m wysokości.

Po opuszczeniu Anuradhapury w XI w. to właśnie Polonnaruwa pełniła funkcję stolicy królów syngaleskich. Historyczne obiekty, takie jak Dalada Maluwa – otoczony murem kompleks świątynny, czy też cztery olbrzy-mie granitowe posągi Buddy w skalnej świątyni Gal Vihara, zasługująna przynajmniej dzień zwiedzania. Znajdują się tu pozostałości pałaców, kanałów, świątyń i pomników. Magiczne, wspaniałe ruiny można też po-dziwiać po wschodniej stronie sztucznego jeziora Topa Wewa, stworzone-go przez króla Parakramabahu I (1153–1186). Jego panowanie było zło-tym okresem dla Polonnaruwy.

BOGUSŁAW KAFARSKIWŁAŚCICIEL ALCO-TOURS KAFARSKI

Podczas mojego jedenastego poby-tu na Sri Lance postanowiłem uciec od bardzo dobrze już mi znanych atrak-cji centralnej i zachodniej części wyspyi dotrzeć na najwyżej położony płasko-wyż kraju, rozciągający się na wysoko-ści ponad 2000 m n.p.m. Wchodzi onw skład Parku Narodowego Równiny Hortona, gdzie znajduje się m.in. spektakularny punkt wi-dokowy zwany „Końcem Świata”. Jest to miejsce, w którym pojawia się nagle krawędź płaskowyżuz olbrzymim, stromym urwiskiem spadającym pionowo w dół (mającym ok. 1000 m). Posta-nowiłem także dotrzeć do niezwykle magiczne-go punktu na mapie Sri Lanki, jakim jest czczo-na przez cztery wielkie religie świata Góra Adama (Sri Pada). Hindusi wierzą, że zagłębienie skal-ne na jej szczycie to ogromny odcisk stopy boga Śiwy, buddyści – że Buddy, a chrześcijanie i mu-zułmanie – że Adama, naszego praojca. Wąska asfaltowa droga prowadząca od Nuwara Eliyi,

pełna zakrętów i strasznych serpentyn, kończy się w wiosce Maskeliya. Stąd wyruszyliśmy w nocy, o godzinie 2.00, śladem licznych pielgrzymów,w kierunku Góry Adama, wznoszącej się na wysokość 2243 m n.p.m. Począt-kowo typowo miejska ulica przechodzi szybko w wąską ścieżkę, biegnącą zbo-czem porośniętym krzewami herbaty, a następnie przybiera postać szerokich schodów pnących się stromo w górę. Po trzech godzinach powolnej wspinaczki(nie tyle z powodu trudnego podejścia, ile tłumu pielgrzymów sunącychpo coraz to węższych stopniach), na ok. 30 min. przed świtem, stanęliśmy przy balustradzie ogradzającej wierzchołek Góry Adama. Od grudnia do maja szlak oświetlają jarzeniówki, natomiast w porze deszczowej jest on mniej uczęszczany i ciemny. Wraz z nastającym wschodem mogliśmy podziwiać nie tylko ,,cudowny ślad w skale”, ale także magiczny, zapierający dech w pier-siach widok, jakie stworzyły pierwsze promienie słońca rozświetlające niebo...

FOT.

COLIN

AAN

TILL/

SRI L

ANKA

TOUR

ISM

FOT. ALCO-TOURS KAFARSKI

FOT.

COLIN

AAN

TILL/

SRI L

ANKA

TOUR

ISM

FOT.

MAT

EUSZ

KNOL

/VITA

GRO

UP

FOT.

LOGO

STOU

R

l Historyczne miasto Polonnaruwa, dawna stolica wyspy, wpisane jestna Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Pełno tu wspaniałych

pozostałości pałaców, kanałów, świątyń oraz cennych monumentów.

l Magicznym, świętym miejscem na Sri Lance jest Góra Adama, mająca wysokość 2243 m n.p.m. Roztaczają się z niej zapierające dech w piersiach widoki, zwłaszcza o wschodzie słońca.

l Esala Perahera w Kandy jest niezmiernie barwnym festiwalem ku czci zęba Buddy

14 Dalekie Podróże

All-Inclusive jesień-zima 2010

15Dalekie Podróże

jesień-zima 2010 All-Inclusive

Page 6: Olśniewająca wyspa Cejlon

FOT.

AREK

NOW

AK/N

OWAK

ADV

ENTU

RE TR

AVEL

FOT.

AVIO

N HO

LIDAY

S/W

WW.

AVIO

NTOU

RS.CO

M

ARKADIUSZ NOWAK PREZES BIURA PODRÓŻY NOWAK ADVENTURE TRAVEL

Sri Lanka, znana także jako „Łza Indii”, jest mieszaniną najróżniejszych smaków, zapachów, dźwięków oraz długiej i ciekawej historii. Grzechem byłoby wybrać tylko jedno ulubione miejsce w tym kraju... Cała wyspa jest magiczna, wyjątkowa i niezwykle różnorodna.

Na pewno swoim urokiem zniewala Sigiriya – „Lwia Skała”. Na dole znajdują się wykute w skale jaskinie, w których niegdyś mnisi, skupieni na medytacji, osiągali stan nirwany. Na szczyt można się dostać po wyżłobionych w granicie bardzo niebezpiecznych i niezwykle stromych schodach. Wspinaczka ta wymaga nie lada sprawności, zatem osoby z lękiem wysokości powinny raczej zostać na dole... i mocno tego żałować, bo widok z góry zapiera dech w piersiach.

Następnym magicznym miejscem na Sri Lance jest Nuwara Eliya, nazywana również „Małą Anglią”, a to ze względu na często padający deszcz, otaczające ją zewsząd zielone wzgórza pokryte tarasami, na któ-rych rosną typowo europejskie warzywa, oraz nowoczesne pola i kluby golfowe, dopełniające całości pejzażu. Mamy tutaj możliwość poznania prawdziwego smaku słynnej cejlońskiej herbaty. Nuwara Eliya to mekka miłośników tego napoju.

Niezwykłym miejscem jest też Świątynia Zęba Buddy w mieście Kandy, centrum buddyzmu i kultury syngaleskiej. Ząb ten, jako najcenniejsza re-likwia, przechowuje się z dala od ciekawskich oczu turystów. Sama świą-tynia, jak zresztą wszystkie buddyjskie budowle, odznacza się soczystymi kolorami i dużą ilością złota. Jest naprawdę warta tego, aby poświęcić czas na jej zwiedzanie.

Koniecznie należy również odwiedzić magiczny sierociniec dla słoniw miejscowości Pinnawela. Karmienie słoniątek mlekiem z wielkich bu-telek lub bananami jest nie lada atrakcją i niezapomnianym przeżyciem. Dwa razy dziennie (ku uciesze turystów) słonie są przeprowadzane przez miasto na kąpiel w pobliskiej rzece Ma Oya. Jest to naprawdę magiczny wi-dok. Najpierw rozlegają się ostrzegawcze sygnały, wówczas ludzie schodzą

z ulicy i chowają się pomiędzy straganami, tam, gdzie są wolne miejsca. Zaraz potem nadcho-dzi stado słoni prowadzone przez grupę strażni-ków. Wszystko podporządkowano tu tym zwie-rzętom, rządzą one Pinnawelą…

Moim zdaniem, cała Sri Lanka jest magicz-na, nie można się więc ograniczyć do wyboru tylko jednego miejsca. Zniewala Galle, przypo-minające nieco urocze i zabytkowe Stone Town (Kamienne Miasto) na Zanzibarze, fascynuje Sigiriya („Lwia Skała”), czaruje Świątynia Zęba Buddy itd.

BARBARA NOWAK WSPÓŁWŁAŚCICIELKA PENSJONATU SURFINGW MIEJSCOWOŚCI KABALANA NA SRI LANCE

Sri Lanka miała być dla nas tylko „zwyczajnym” miejscem na udany urlop. Zostaliśmy jednak oczarowani jej bogactwem przyrody, wspa-niałymi ludźmi, ciepłym Oceanem Indyjskimz wodą o temperaturze ok. 28°C… Tego się nie da opisać, to trzeba po prostu zobaczyć na wła-

sne oczy! Dlatego też kilka lat temu postano-wiliśmy zostać na gościnnej Sri Lance. Od tego czasu poznajemy ją każdego dnia od nowa i je-steśmy zakochani w tym niesamowitym kraju…

Naszym magicznym miejscem na Sri Lance jest Kabalana, położona ok. 15 km na południe od Galle. To mała miejscowość, z którą związa-liśmy się na stałe. Nasz dom i pensjonat leży je-dynie kilka kroków od plaży, a Ocean Indyjski stanowi dla nas nieustającą inspirację. W nocy słuchamy jego ogromnej siły, a w dzień po-dziwiamy pracujących rybaków, którzy siedzą skuleni na palach wbitych w dno i łowią małe sardynki. Magiczny jest świt w Kabalanie, na południowym brzegu Sri Lanki, z dala od maso-wej turystyki, kiedy wszystko budzi się do życia. Wszędzie dookoła rozlegają się wówczas wrza-ski i piski zwierząt, słychać śpiew ptaków, a głos oceanu przypomina nam każdego dnia, że pod-jęliśmy dobrą decyzję, zatrzymując się właśnie tutaj na dłuższą chwilę naszego życia…

RADOSŁAW OLEK MENEDŻER DS. PRODUKTU I CZŁONEK ZARZĄDU ECCO TRAVEL

Cała Sri Lanka jest miejscem niezmier-nie magicznym, tra-gicznym, a jednocze-śnie urzekającym… Poznając ten mały, urokliwy kraj, odkrywa się historię zapomnianych zakąt-ków, a także tych, które były świadkami najważ-niejszych wydarzeń dla całego regionu. Wszyst-kie one skłaniają do głębszej refleksji...

Magicznym i zaskakującym miejscem jest Nuwara Eliya. Z początku wydaje się, że to nic specjalnego, ale im wyżej się wspinamy, tym bardziej krajobraz przestaje przypominać Sri Lankę… Ogromne zaskoczenie wzbudza oglą-danie w samym sercu tropikalnego kraju eu-ropejskich plantacji i budynków. To wszystkow klimacie przypominającym zdecydowanie bardziej mgliste wzgórza Walii niż lankijskie gorące lasy! Brytyjczykom, którzy zaadaptowali Sri Lankę do potrzeb herbacianego przemysłu, zawdzięczamy to, że dziś, będąc w egzotycz-nym kraju, możemy usiąść na tarasie górskiego domku w wiktoriańskim stylu, wziąć do ręki fi-

ligranową filiżankę i rozkoszować się smakiem najlepszej na świecie her-baty... Jest to naprawdę magiczna chwila!

Podróżując po całej wyspie, często mija się potężne rozlewiska i zbiorni-ki wodne, przepięknie ukwiecone, otoczone polami ryżowymi i rzadkimi lasami. Krajobraz ten budzi skojarzenia z kwitnącym, bogatym i szczęśli-wym krajem rolniczym. Cejlon był taki przed wiekami, zanim – na por-tugalskich statkach – dotarła tu wielka historia… Władcy Sri Lanki dbali o system nawadniania kraju, budowali rozległe sztuczne zbiorniki, gro-ble, przepusty, żeby zapewnić jak największe wykorzystanie sezonowych opadów i zatrzymać cenną wodę dla potrzeb rolnictwa. Dziś, oglądając te z pozoru naturalne rozlewiska, trzeba wiele wyobraźni, aby zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo i jak długo rolniczy krajobraz wyspy był kształ-towany przez jej mieszkańców. Magiczne krajobrazy okazują się wytwo-rem ludzi, są świadectwem ich mądrości...

PAWEŁ SZOZDA MIESZKANIEC SRI LANKIOD POCZĄTKU 2007 R., PRZEWODNIK PO KRAJU

Zapierające dech w piersiach wido-ki malowniczych pól herbacianych, zlokalizowanych na stokach wyso-kich gór (najwyższy szczyt Piduruta-lagala ma 2524 m n.p.m.), z pouty-kanymi gdzieniegdzie małymi i wielobarwnymi hinduistycznymi świątyniami, majestatycznymi wodospadami czy tarasowymi ogrodami warzyw-nymi to charakterystyczny krajobraz Nuwara Eliyi i okolic. Kraina ta zamieszkała głównie przez Tamilów, pracujących na plantacjach, oferuje od-mienny od tropikalnego klimat. Spotkamy się tutaj z orzeźwiającymi słonecznymi porankami,a popołudniową porą – z iście londyńskimi mgła-mi. Warto wybrać się też do Parku NarodowegoRówniny Hortona, gdzie 8-kilometrowy szlak prowadzi nas granicą dżungli i sawannydo dwóch „Końców Świata” – urwisk skalnych, z których widać odległe krainy, wioski i miasta. Kilkumetrowej wysokości rododendrony, tęczo-we podłoże skalistych ścieżek, spowite chmura-mi i mgłą sawanny, górskie strumienie z krysta-licznie czystą wodą i pstrągami, spotkanie oko

w oko z ogromnymi jeleniami, dzikimi świniami, niedźwiedziem, małpami czy nawet lampartem tworzą niezapomniany klimat wyprawy w dziewicze tereny wyspy. Warto wyruszyć również na wycieczkę na szczyt Góry Ada-ma, gdzie znajduje się – według wierzeń chrześcijan – odcisk stopy Ada-ma, pierwszego człowieka stworzonego przez Boga (dla buddystów jest to ślad zostawiony przez Buddę). Ta ponad 3-godzinna wspinaczka pośród oszałamiających górskich pejzaży rozpoczyna się nocą w tropikalnej dżungli.Jej zwieńczeniem jest wierzchołek Góry Adama z niezapomnianym wscho-dem słońca ponad pasmem chmur i mgieł, niejednokrotnie obserwowanym w temperaturze ok. 0°C.

Wszechobecna architektura wiktoriańska Nuwara Eliyi przypomina nam czasy kolonialne. Miasto to dostarcza wszystkim niezapomnianych wrażeń. Warto skorzystać tutaj z ekskluzywnych hoteli w wiktoriańskim stylu, wy-ruszyć na konną przejażdżkę czy też zrelaksować się na łódce, pływając po Jeziorze Grzegorza, czyli sztucznym zbiorniku wodnym wybudowanym za czasów kolonialnych. p

FOT.

BARB

ARA

NOW

AK

FOT. B

ARBA

RA N

OWAK

/PEN

SJON

AT SU

RFIN

G/W

WW.

ARTU

RNOW

AK.CO

M

FOT.

RADO

SŁAW

OLE

K/EC

CO TR

AVEL

FOT.

RADO

SŁAW

OLE

K/EC

CO TR

AVEL

FOT. COLIN AANTILL/SRI LANKA TOURISM

FOT.

PAW

EŁ SZ

OZDA

/WW

W.SR

ILANK

APOL

ONIA

.PL

l Olśniewająca twierdza Sigiriya położona jest na ogromnej skale

l Szczyt Adama – magiczna góra Sri Lanki, na której wierzchołku znajduje się ogromny odcisk stopy, według chrześcijan, pierwszego

człowieka stworzonego przez Boga, czyli Adama

l Kiedy liście herbaty nie mieszczą się jużw dłoniach zbieraczek z Nuwara Eliyi, są wrzucane do umieszczonego na ich plecach worka

l Kabalana na południowym brzegu Sri Lanki może się pochwalić czarującą, pustą, ciągnącą się kilometrami plażą

16 Dalekie Podróże

All-Inclusive jesień-zima 2010

17Dalekie Podróże

jesień-zima 2010 All-Inclusive