katalog druk (1)marcin kowalik
DESCRIPTION
TRANSCRIPT
2012ODKRYCIEM A R C I N K O W A L I K
DISCOVERY
odkrycie (język polski) rzeczownik, rodzaj nijaki:
Istotny element procesu twóczego wywodzący się z eksperymentu
wymowa:
IPA: [ɔtˈkrɨʨɛ], AS: [otkryće], zjawiska fonetyczne: zmięk.• utr. dźw.
znaczenia:
rzeczownik, rodzaj nijaki
(1.1) napotkanie i opisanie prawa lub rzeczy istniejącej w naturze ale przez nikogo do tej pory nie opisanego
(1.2) ujawnienie czegoś, co dotąd było skrywane lub nieznane
odmiana:
(1.1)
przypadek liczba pojedyncza liczba mnoga
mianownik odkrycie odkrycia
dopełniacz odkrycia odkryć
celownik odkryciu odkryciom
biernik odkrycie odkrycia
narzędnik odkryciem odkryciami
miejscownik odkryciu odkryciach
wołacz odkrycie odkrycia
przykłady:
(1.1) Wynalezienie żarówki było przełomowym odkryciem.
składnia:
kolokacje:
synonimy:
antonimy:
wyrazy pokrewne:
czas. odkrywać
rzecz. odkrywka f
związki frazeologiczne:
etymologia:
uwagi:
tłumaczenia:
•angielski: (1.1) discovery, invention
•baszkirski: (1.1) асыш
•hiszpański: (1.1) descubrimiento m, invención f; (1.2) revelación f
•niemiecki: (1.1) Entdeckung f
•rosyjski: (1.1) открытие n
[ukryj ▲]
Marcin KOWALIK
urodził się w 1981 r. w Zamościu i jest absolwentem
tamtejszego Liceum Plastycznego.
W latach 2001-2006 studiował na Wydziale Malarstwa
krakowskiej ASP w pracowni prof. Adama Wsiołkowskiego.
Również pod kierunkiem tego pedagoga w 2009 zdobył
tytuł doktora. Obecnie jest asystentem w jego pracowni.
Kowalik uprawia malarstwo oraz twórczość w zakresie
instalacji, obiektu i performance.
Działa jako organizator, kurator i opiekun artystyczny.
Był stypendystą wielu programów stypendialnych,
m.in. Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2001),
Prezydenta Miasta Zamościa (2002), Crosskick Academie,
Berlin (2007), Stypendium Doktoranckieego krakowskiej
ASP (2008), Ateliers Höherweg 271, Düsseldorf (2008),
Stypendium Grazzella (2009) oraz Stypendium Twórczego
Prezydenta Miasta Krakowa (2011).
Obecnie mieszka i tworzy w Krakowie, a prywatnie
spełnia się jako mąż i ojciec dwóch synów.
Marcin Kowalik was born in Zamość in 1981 and he
graduated from the local high school of fine arts.
From 2001 – 2006 he studied painting at the Academy
of Fine Arts in Cracow in the workshop of professor Adam
Wsiołkowski. Under his supervision he also achieved
the PhD degree. Currently he takes the position of his
assistant in his studio.
Kowalik performs painting and art within the scope of
installations, object and performance.
He is an organizer, art curator and artistic supervisor.
He was a scholarship holder of many scholarship pro-
grammes, for example of Minister of Culture and National
Heritage (2001), The President of Zamość (2002), Crosskick
Academie, Berlin (2007), PhD Scholarship of Academy
of Fines Art in Cracow (2008), Ateliers Höherweg 271,
Düsseldorf (2008), Grazzell’s scholarship (2009) and The
Scholarship of creative President of Cracow City (2011).
Currently, he lives and creates in Cracow. Privately, he
is a husband and father of two sons.
Odkrycie - składowa procesu twórczego
Analiza procesu twórczego jest dla mnie nieodzowną
częścią malowania.
Pomysł na obraz rodzi się w mojej wyobraźni nagle.
Pojawia się klarowna wizja, idea. Pomysł „materializuje”
się w mojej wyobraźni, nabierając wyrazistych kształtów.
Zaczynam pracę na płótnie. Po jednym posiedzeniu
powstaje obraz, który w zasadzie można by uznać za skoń-
czony. Dla mnie jest to zaledwie pierwsza warstwa.
Po każdej takiej warstwie musi nastąpić refleksja. Obraz
stoi w pracowni, muszę pochodzić koło niego, pożyć
z nim. Już w tej wczesnej fazie jestem zarówno twórcą,
jak i pierwszym odbiorcą obrazu, pierwszym interpreta-
torem. Próbuję kontemplować efekt mojej pracy „świe-
żym okiem/dziewiczym spojrzeniem”. Nie jest to łatwe,
ponieważ odbiorca nie zna moich zamiarów. Ja znam
i trudniej jest mi obiektywnie ocenić rezultaty mojej pracy.
Choć mam tylko wstępną, lecz dobrze sprecyzowaną
wizję całości, to jednak po namalowaniu każdej z warstw
odstawiam obraz, myślę, kombinuję, eksperymentuję
w różnych mediach (rysuję, robię video, niekiedy buduję
trójwymiarową makietę). Projektuję różne możliwości,
w jakich mógłbym rozwinąć mój obraz z obecnego etapu/
stanu, aż pojawi się odkrycie.
Wybieram ten najciekawszy wariant, który z jednej
strony jest dla mnie najbardziej zaskakujący, najbar-
dziej twórczy, niespodziewany, nowy, a z drugiej strony
potwierdza i odnosi się do wizji obrazu, koncepcji za-
łożonej na początku. Dzięki takiej technice malowania
(w przeciwieństwie do techniki alla prima, gdzie obraz
Marcin Kowalik
powstaje podczas jednego posiedzenia) mam możliwość
poruszania się po obrazie jak po grze komputerowej,
mogę decydować, w którą stronę iść. Cel gry jest okre-
ślony gdy siadamy do komputera, lecz w trakcie, na
różnych etapach, możemy decydować, w którą stronę
pójdziemy. Tworzy się ciekawa struktura obrazu – z jednej
strony jest on wielowarstwowy, rozbudowany, z drugiej
spójny całościowy.
Odbiorca może oglądać moje obrazy, jako zjawisko
dziejące się w czasie i nie jest to tylko tak, jak z ogląda-
niem filmu nakręconego podczas czyjejś gry. Odbiór
i interpretacja obrazu przez widza to przecież nie tyl-
ko uczestnictwo w intelektualnej zabawie, ale przede
wszystkim, duchowe i emocjonalne przeżycie.
Jakość takiego odkrycia wynika z jego dwoistej natury:
– Po pierwsze; otwieram się na różnorodne (czasem
nawet najbardziej absurdalne) możliwości, bez strachu
dopuszczam przypadek.
– Po drugie; podczas ogromnego wysiłku intelektual-
nego (bardzo chcę rozwikłać postawiony sobie problem
malarski) stwarzam odpowiednie środowisko, w którym
może narodzić się ODKRYCIE.
Na odpowiedniej glebie zawsze wykiełkuje coś dobre-
go, nawet jeśli zarodek idei jest chaotycznie rzucony
przez wiatr.
Jeśli obraz naszpikowany jest takimi odkryciami, jest
w stanie bardzo mocno działać na widza. Również na mnie.
Postprojekcja, akryl, płótno, 100x160 cm, 2012 r.post-projection
Discovery – an element of the creation process
The analysis of the creation process is for me an indi-
spensable element of painting.
An idea for a painting comes to my mind suddenly.
A clear vision comes up first. Then, the idea takes on
specific shapes.
I start working on canvas. One session results in a pa-
inting that, essentially, could be considered finished. For
me, however, it is merely the first layer. Each such layer
must be followed by my reflection. A painting hangs in
my studio, I need to spend some time with it, “live” next
to it for a while. Even at this early stage, I am already
both its creator and the first viewer, interpreter. I try to
contemplate the results of my work without any bias or
preconceptions. It is not an easy task as, unlike the viewer,
I know my intentions, which makes it difficult for me to
asses the results of my work objectively.
Even though I have a preliminary, yet well specified,
vision of the final effect, I still need to leave a painting
for a while after each layer to think about it, experiment
with various media (like drawing, making videos or
making a three-dimensional model). I “design” various
possibilities to see how my painting could develop from
its initial stage until a discovery comes up. I chose the
option that seems the most interesting to me; which, on
one hand, is the most surprising, creative and unexpected
one and, on the other hand, is correlated with the initial
vision and conception. Thanks to such painting technique
(unlike the alla prima technique, in which a painting is
created during one session) I can move in my painting
like in a computer game – I can decide which direction
to follow. This results in an interesting structure of a pa-
inting – it is both multidimensional and complex, and
coherent as a whole.
The viewer can contemplate my works as a phenomenon
that takes place in time, but not like in watching a video of
someone playing a game. Interpreting a painting by the
viewer is not only participation in an intellectual game,
but, above all, it is a spiritual and emotional experience.
The quality of such a discovery arises from its duality:
Firstly, I am open to diverse (even most absurd) possi-
bilities, I don’t fear an accident or coincidence.
Secondly, during an intellectual effort (I want to tackle
a set painting problem) I create the right environment
in which a discovery can take place.
Something good will always germinate on appropriate
soil, even if the seed of an idea is chaotically tossed by
the wind.
If a painting is interlarded with such discoveries, it can
really affect the viewer. And me as well.
Marcin Kowalik
Czyściec II (wizja nieudanej próby samobójstwa Lukrecji rzymskiej wg. Łukasza Cranacha St.), akryl, 130x200cm, 2012 r. Purgatory II (A vision of the unsucceful suicide of Roman Lucretia according to Lucas Cranach St.)
Kinga GradowskaARTsupport
Odkrycie malarstwa Kowalika było punktem zwrotnym
w moim życiu.
To artysta kompletny. Pełnowartościowy. Wyjątkowo
pracowity, fantastycznie zorganizowany, prezentuje
najwyższy poziom warsztatowy, do tego jest naturalnie
utalentowany z nieograniczoną wyobraźnią. Jego twór-
czość to spójny, zaskakująco inteligentny i przemyślany
przekaz. Dba o widza swoich prac, projektuje odbiór
obrazów i realizuje rzecz na pozór niemożliwą - skłania do
spędzenia z dziełem czasu. Z jego obrazami chce się być.
One cieszą, intrygują, przenoszą nas w jakiś inny wymiar,
dają poczucie zagadki, gry. W przypadku malarstwa jest
to bardzo trudne, tak namalować obraz, żeby każdy z nas
odkrył coś interesującego dla siebie. Tak używać koloru
i przestrzeni, aby stworzyć nowoczesny, niemożliwy
a zarazem realny świat.
Odkrywając Marcina i jego twórczość mam wrażenie
rozwoju mojego patrzenia na malarstwo i sztukę w ogóle.
Marcin odkrył przede mną swoją pracownię, sposób ana-
lizy i kolejne etapy pracy. Ja odkrywam przed Państwem
świat malarstwa Marcina Kowalika.
Poszukując potwierdzenia moich przekonań poprosiłam
o opinię ludzi kultury, sztuki, nauki i biznesu. Odkrywam
zatem również za pośrednictwem zamieszczonych tu re-
cenzji kolejne oblicza twórczości Kowalika, inne sposoby
patrzenia na to malarstwo, inne klucze interpretacyjne.
Polecam Państwa uwadze słowa Rektora Akademii Sztuk
Pięknych prof. Adama Wsiołkowskiego, Janiny Górki- Czar-
neckiej, która odkryła Marcina Kowalika na długo przede
mną, znanego kolekcjonera dzieł sztuki Michaela Reissa.
Odkryjcie Kowalika dla siebie.
The discovery of Marcin Kowalik’s painting was a turning
point in my life.
He is a complete artist. Exceptionally hard working,
incredibly well-organized, he represents the highest
level of technique. Besides, he is naturally talented and
has unlimited imagination. His work is a consistent, sur-
prisingly intelligent and well-thought-out message. He
cares about the viewer of his works, plans the reception
of his paintings and achieves something that seems to be
impossible – he encourages people to spend some time
with his works. One wants to be with his paintings. They
delight, intrigue, take one to a different dimension, give
one a sense of a riddle or a game. In case of painting it
is really difficult to create a work in which everyone can
find something interesting for themselves; to use space
and colour in such a way as to create a modern, unreal
yet realistic world.
Discovering Marcin and his artistic work, I have an im-
pression of developing my perception of painting and
art as such. Marcin has shown me his studio, his way of
analyzing and successive steps of his work. I am revealing
the world of Marcin Kowalik’s painting to you.
Looking for the confirmation of my convictions, I asked
people associated with culture, art, science and business
for their opinion. Therefore, also with the help of reviews
that can be found in the catalogue, I am revealing another
faces of Kowalik’s artistic work, other ways of approaching
it, other interpretative keys. I commend to your attention
the opinions of the President of the Academy of Fine Arts
in Krakow Professor Adam Wsiołkowski, Janina Górka
Czarnecka, who discovered Marcin long before I did, and
an art collector Michael Reiss. Discover Kowalik for yourself.
Cyklon, akryl/olej, 77x140 cm, 2012 r.Cyclone
Kąpiace się wg Courbeta&Rembrandta, akryl/olej, 130x200 cm, 2012 r.Bathing Girls according to Courbet&Rembrandt
Marcin Kowalik to już dojrzały artysta. Kiedyś mój stu-
dent, potem doktorant, a w tej chwili asystent. Jego
twórczość śledzę od kilkunastu lat; widzę, że odnalazł
swoją tożsamość artystyczną i jest rozpoznawalny w tym,
co robi.
Zaczynał od rzetelnego studium natury, pracował bar-
dzo intensywnie i myślę, że na etapie, na którym się teraz
znajduje procentuje jego ówczesne solidne podejście.
Marcin eksperymentuje, robiąc czasami rzeczy na grani-
cy ryzyka. Nie jest to jednak omijanie trudnych spraw, bo
wiele problemów ma przepracowanych; ma możliwości
i może nimi w miarę swobodnie żonglować. Pozwala mu
to szukać nowych dróg i nie jest to ucieczka od prawdy
w sztuce, tylko przeciwnie – konsekwentne dążenie do
niej. Może próbować robić bardzo różne rzeczy ponieważ
wiele umie, co zresztą jest jego zasługą, a nie jego belfra.
Bardzo jestem zainteresowany tym, co będzie z Marci-
nem za pięć, dziesięć, czy za czterdzieści lat. Jego droga
jest dla mnie czytelna, bo ją znam, jest cały czas otwarta,
a jej większa cześć jest cały czas przed nim.
Cykl prac Marcina inspirowanych dziełami dawnych mi-
strzów jest pewnego rodzaju wyrafinowaną intelektualnie
i artystycznie grą z tradycją malarską. To odniesienie się
do pewnych obrazów z krakowskiego Muzeum Narodo-
wego, i to nie tych najbardziej spektakularnych i znanych.
Marcin wyszukał, przez co również przypomniał, te
obrazy, które nieczęsto możemy oglądać w katalogach.
Poprowadził pewną grę plastyczną; zdemontował je
i „złożył” na nowo po swojemu. Są to jego autonomicznie
wykreowane kompozycje, inspirowane tymi dziełami
muzealnymi, ale oparte o jego zasady konstrukcji prze-
strzeni obrazu. Można się dopatrzeć związku miedzy
pierwowzorem, a tym, co zrobił Marcin – ale nie bezpo-
średnio, i tu widać ogromną siłę jego kreacji. Zarazem
jednak czuje się szacunek Marcina dla tych twórców
i stworzonych przez nich dzieł.
prof. Adam Wsiołkowskirektor Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie
Akwarium, technika mieszana na płycie hdf, 65x125 cm, 2007 r.Aquarium
Marcin Kowalik is a mature artist. Once he used to be
my student, later my doctoral student and right now
my assistant. I have been following his artistic work for
many years and I can see that he has found his artistic
identity and is recognized in his work.
He started from a reliable study of nature, worked very
hard and I think that his solid attitude bears fruit at the
stage that he has reached so far. Marcin experiments,
sometimes by doing things on the verge of risk. However,
he does not avoid difficult questions, because he has
already gone through many problems; he has possibili-
ties and he can quite easily juggle with them. It enables
him to look for new paths and this is not an escape from
the truth in art, but quite the opposite – it’s a consistent
pursuit of it. He can try doing various things because he
already knows a lot, which is his own achievement and
not his teacher’s.
I am extremely curious what will happen with Marcin in
five, ten or fourty years. His path is clear to me because
I know it, it is still open and it’s greater part is still ahead
of him.
The cycle of Marcin’s works inspired by the old masters
is a kind of an artistically and intellectually sophisticated
game with the painting tradition. This is a reference to
certain paintings from the National Museum in Cracow,
and these are not the most known and spectacular ones.
Marcin has chosen, and thus reminds about those pain-
ting that we can rarely see in catalogues. He has carried
out a certain artistic game; he has disassembled them
and put into one piece again according to his own idea.
These are his own, independent compositions, inspired
by those masterpieces from the museum, based on his
own rules of painting space construction. One can see
a relation between the original and Marcin’s work – but
not directly and this is the power of his creation. Moreover,
one can feel Marcin’s respect towards those creators and
their masterpieces.
Professor Adam Wsiołkowskirector of Jan Matejko Academy Of Fine Arts in Krakow
Technikolor II, akryl, 90x150 cm, 2012 r.Technicolour II
Pejzaż w drewnie wg. Cornelis de Bie, akryl, 60x100 cm, 2012 r.Landscape in wood
Linia lasu, akryl, 80x130 cm, 2012 r. Forest borderline
Patyk, akryl, 100x70 cm, 2012 r.The stick
Po to są potrzebni artyści, żeby pokazać nam, jak patrzeć
na rzeczywistość.
W galerii Artemis znajduje się archiwalny już obraz
Marcina Kowalika z cyklu „Przestrzeń podróży”. Większość
obrazów z tego dyplomowego cyklu jest już w prywat-
nych kolekcjach w Polsce i za granicą. Jest to więc ostatni
moment dla tych, którzy chcą mieć w swoich zbiorach
„wczesnego Kowalika”.
Jeżeli widziało się kilka obrazów Kowalika, to się je pa-
mięta, ponieważ artysta stworzył swój rozpoznawalny
styl. Jeżeli usiłujemy wpisać jego malarstwo w jakieś
nurty, to możemy wymieniać jedynie pewne jego cha-
rakterystyczne cechy, ale nie możemy go zaszufladkować,
że jest w typie takiego czy innego twórcy; on nikogo nie
naśladuje. Trzeba tworzyć w oparciu o świadomość do-
robku wcześniejszych epok, ale należy też wnieść coś od
siebie. Jest to największa trudność, aby mówić własnym
głosem; stworzyć swój indywidualny styl.
Marcin jest taką osobą, która niesłychanie poważnie
traktuje to co robi. Malarstwo jest mu potrzebne do
życia, niezbędne tak, jak powietrze. Obserwowałam go
w trudnych chwilach jego życia, malował wtedy w ko-
tłowni, w piwnicy, nieduże formaty, bo pomieszczenie
mu nie pozwalało na większe. On po prostu nie mógł
nie malować.
Jeżeli artysta, tak jak Marcin Kowalik, poważnie traktuje
swoje malarstwo, wciąż poszukuje i ma coś własnego
do zaproponowania, to należy obserwować to z uwagą.
Niekoniecznie trzeba rozumieć obraz, obraz nie jest do
rozumienia, jest do odbierania w kategoriach emocji.
Niektóre obrazy Marcina Kowalika wydają się być po-
średnim studium, aby dojść w kolejnych realizacjach
do pewnych rozstrzygnięć. On się skupia na tym, co
go aktualnie nurtuje, jakie ma przemyślenia i potrzeby.
Myślę, że Marcin Kowalik jest artystą, którego bez ry-
zyka można polecać kolekcjonerom. Wiem, że Marcin
ogląda zbiory muzealne, porównuje, usiłuje się uczyć
od starszych kolegów albo zmierzyć się z zadaniem
kompozycyjnym, czy kolorystycznym na swój sposób.
Inwestycja w sztukę jest najsympatyczniejszym ro-
dzajem inwestycji, a Kowalik jest artystą zauważonym,
cenionym, jego obrazy są kupowane. Jest obecny w ran-
kingu młodych twórców w Kompasie Młodej Sztuki,
co daje osobom, które nie są pewne swoich wyborów
potwierdzenie, że oto jest już ktoś, za kogo fachowcy
poręczyli. Jeżeli dzieło artysty wytrzymuje konkurencję na
ścianie z Abakanowicz, Dominikiem, Tarasinem, Kunzem
i Nowosielskim, to jest to najlepszą rekomendacją. Ważna
jest ciągła obecność Marcina w Akademii Sztuk Pięknych
w Krakowie, zrobiony zaraz po dyplomie doktorat, a fakt,
że rektor prof. Adam Wsiołkowski zaprosił go, aby został
jego asystentem, uważam za znaczący.
Uważam, że w perspektywie 10 lat powinno się zobaczyć
jego obrazy na światowych rynkach sztuki, bo w Polsce
jest to nazwisko, które już dużo znaczy.
Fragmenty rozmowy z Kingą Gradowską, Kraków 2012.
Janina Górka-Czarneckawłaścicielka galerii Artemis
Las sam w sobie wg. Immanuela Kanta, akryl, akryl, 50x80 cm, 2012 r.The forest itself according to Immanuel Kant
There is an archive painting by Marcin Kowalik in the
Artemis gallery from the Space of Travel cycle. Most of the
paintings from the cycle are already in private collections
in Poland and abroad. So this is the last moment for those
who want to have an “early” Kowalik in their collections.
If you have seen a few of his paintings, you remember
them because the artist has created his own individual
and recognized style. If you try to match his painting
style to some particular trend, you can distinguish only
some of its characteristic features, but it cannot be pi-
geonholed, and you cannot say that it resembles any
other artist; he does not emulate anyone. One should
create with the awareness of the legacy of previous eras
but one should also add something from oneself. The
greatest difficulty is to speak with your own voice; create
your individual style. Marcin is that kind of person that
treats his work extremely seriously. He needs painting
in his live, just as much as he needs air. I observed him
during the difficult moments of his life when he painted
small paintings in a boiler room or a cellar, because there
was not enough space to paint bigger ones. He just was
not able not to paint.
If an artist, just like Marcin Kowalik, treats painting se-
riously, keeps searching and has something of his own
to offer, then it should be observed with great attention.
You do not necessarily have to understand a painting
because paintings are not to be understood – they are
to stir up your emotions. Some of Marcin Kowalik’s pain-
tings seem to belong to an interim stage, only to achieve
certain solutions in subsequent projects. He concentrates
on what bothers him at a specific moment, what his
thoughts and needs are.
I think that Marcin Kowalik is an artist who can be
recommended to art collectors. I know that Marcin
watches museum collections, compares them, tries to
learn from older painters or tries to face composition
or colour problems in his own way.
Investing in art is the most pleasant kind of investing
and Kowalik is a known, valued artist whose paintings
are selling well. He appears in the rank of young artists
in Kompas Młodej Sztuki, which can reassure those who
are not sure about their choice that here is someone re-
commended by professionals. If a painting can compete
with such artists as Abakanowicz, Dominik, Tarasin, Kunz
and Nowosielski then this should be the best recom-
mendation. The fact that Marcin is still associated with
the Academy of Fine Arts in Cracow, that he achieved
a PhD degree right after graduation and the fact that
the Rector, Professor Adam Wsiołowski invited him to
be his assistant is very significant.
I believe that within 10 years his paintings should be
found on the world’s art market, because in Poland his
name already means a lot.
A passage from the conversation with Kinga Gradowska.
Janina Górka-CzarneckaOwner of the Artemis Gallery
Pudełko II, z cyklu back to basics, akryl, 40x70 cm, 2012 r.The box II
Pudełko, z cyklu back to basics, akryl, 40x70 cm, 2012 r.The box
Filtr, akryl, 90x130 cm, 2012 r.A filter
Przelot, akryl, 40x70 cm, 2012 r.Flight
Z pracami Marcina Kowalika zetknąłem się niedawno.
Jego malarstwo przypomina mi tkaniny, które zapa-
miętałem jako dziecko z tkalni w łódzkiej spółdzielni,
gdzie pracował mój ojciec. Mocne kolory, rytm, precyzja
przywołują miłe wspomnienia z mojego dzieciństwa.
W mojej warszawskiej kolekcji mam obrazy polskich
artystów, a także szkło artystyczne z całej Europy. To
bardzo różnorodna kolekcja. Kupuję to, co mi się podo-
ba, to co lubię. Poza kolekcją szkła, znajdują się tu prace
Gierowskiego, Pągowskiej, Rogalskiego, Starzowskiego
i Gottlieba.
Nie mam ulubionego, stałego kierunku poszukiwań,
zestawianie twórczości powstałych w różnych estetykach
zawsze mnie bawiła. Ciepło, treść czy dobra energia są
tym, czym kieruję się przy wyborze obiektów.
Prace Kowalika to jest kontrast. Precyzja i surrealizm,
każdy widzi w tym coś innego. To jest super. Ja widzę
dużo energii, która materializuje się w powietrzu.
Lubię jego malarstwo i uważam, że dobrze pasuje do
mojej kolekcji i dobrze współgra z obiektami ze szkła,
którymi szczególnie interesuję się w ostatnim czasie.
Na pewno już niedługo prace Marcina znajdą się także
w moich kolekcjach w Nowym Jorku i Tel Avivie. Kowalik
jest artystą światowego formatu dlatego będę namawiał
moje dzieci w Londynie, aby również zainwestowały
w tę twórczość.
Marcin Kowalik ma coś do powiedzenia, jest bardzo
oryginalny i idzie w swoim kierunku. Ma świetny warsztat,
jego prace są inteligentne, bogate w treść, z pewnością
spodobają się osobom, które poszukują niepowierz-
chownego malarstwa. Prace Kowalika mają wartość
zarówno estetyczną, jak i inwestycyjną, mają przed sobą
przyszłość. Te obrazy z pewnością znajdą kolekcjonerów
i odbiorców na całym świecie.
Michael Reiss kolekcjoner sztuki
Hero test I Insp. Paolo uccello,akryl/olej,50x50cm,2012 r.
Hero test VI, Insp. Paolo uccello,
akryl/olej,50x50cm,
2012 r.
Hero test V, Insp. Paolo uccello,akryl/olej,50x50cm,2012 r.
I have come across the paintings of Marcin Kowalik quite
recently. His works remind me of the fabrics I remembe-
red as a child from a weaving plant in Łódź, where my
father worked. Intense colours, rhythm and precision
evoke nice memories from my childhood.
In my Warsaw collection there are paintings of Polish
artists and artistic glass from all around Europe. This is
a very diverse collection. I buy what I like, what appeals to
me. Apart from the glass collection, it contains works of
Gierowski, Pągowska, Rogalski, Starzewski and Gottlieb.
I do not have one favourite, fixed direction of search.
I have always enjoyed juxtaposing works in different
aesthetics. Warmth, content and good energy are the
criteria I follow when choosing an object.
In the works of Kowalik there is contrast – precision
and surrealizm – everyone sees something else in them.
This is great about it. I can see a lot of energy that ma-
terializes in the air.
I like his painting and I think it fits into my collection
really well and harmonizes with the glass objects, which
I have been particularly interested in recently. You will
certainly find Marcin’s works in my New York and Tel Aviv
collections soon. Kowalik is definitely an artist of inter-
national stature and this is why I am going to encourage
my children in London to invest in his works as well.
Marcin Kowalik has something to convey, he is very
original and follows his own direction. His technique
is great, his works are intelligent, rich in content. They
definitely are for people who are looking for profound
painting. His works have both aesthetic and investment
value; they have a future. I am convinced they will be ap-
preciated by art collectors and viewers around the world.
Michael Reiss an art collector
Studium drzewa II, akryl, 40x30 cm, 2012 r.Tree study II
Studium drzewa III, akryl, 40x30 cm, 2012 r.Tree study
Nauka aktywnego patrzenia
GenezaMalując obraz jestem zarazem jego pierwszym odbior-
cą. Chciałbym na wstępie zgłębić genezę swojej drogi
twórczej, aby opisać jak ważne dla mojej twórczości jest
to stwierdzenie.
Moje odkrywanie malarstwa rozpoczęło się od pracy
z natury, z upływem czasu jednak swe zainteresowania
przesuwałem w kierunku większego skupienia się na
samym obrazie.
Patrząc z perspektywy czasu, moje malowanie z na-
tury nie było jedynie fotograficznym czy im presyjnym
przenoszeniem zaobserwowanej natury na dwuwy-
miarowe płótno. Część uwagi poświęcałem pracy nad
kompozycją, uzyskaniu harmonii kolorystycznej obrazu
i innym formalnym kwestiom, jednak pozostawały one
na marginesie.
Pejzaże, Martwe Natury, Postacie 1998-2003Głównym tematem – zagadnieniem, jakie podejmo-
wałem – było odzwierciedlenie widoku natury. Koncen-
trowałem się na naturze, na fizyce otaczającego mnie
świata nie zdając sobie sprawy z wagi malarskiego języka,
którego uczyłem się niejako nieświadomie obserwując
zależności kolorystyczne występujące w przyrodzie.
Podczas całonocych sesji malarskich, gdzie bardzo
zbliżałem się do iluzyjnego naśladowania rzeczywistości,
odkryłem (a może raczej przeczułem, bo mogę powie-
dzieć to dopiero z perspektywy czasu), że rzeczywistość
kreowana na płótnie jest równie realna, lub może nawet
bardziej, niż obiekt w naturze, z którego korzystałem. Nie
chodzi mi o to tylko, że iluzja była bardzo silna, ale oto, że
obraz będący częścią naszej rzeczywistości dodatkowo
stanowi odrebną równie ważna rzeczywistość.
Okres przejściowy 2004W późniejszym etapie mojej malarskiej drogi (wciąż
malując z natury) odkryłem, że czerpiąc obiekty z natury
mogę zmieniać prawa fizyki rządzące nimi (świato, grawi-
tacja, prawa optyki). Większy nacisk kładłem na formalną
pracę nad obrazem. Był to okres, w którym również m.
in. korzystałem z fotografii jako źródła moich inspiracji.
Uświadomiłem sobie wtedy, że malując tworzę obraz,
czyli dwuwymiarowy płaski obiekt posiadający własną,
specyficzną wielowymiarową wewnętrzną przestrzeń.
Moje malarskie zainteresowania pchały mnie w kierunku
pracy nad obrazem jako alternatywnym, wykreowa-
nym światem.
Przestrzeń Podróży 2006 W kolejnym etapie skupiłem się na wykreowaniu od
podstaw malarskiego świata, którego powodem po-
wstania była idea (dyplom Przestrzeń podróży, 2006).
Była to próba przedstawienia pomysłu, odczucia, a nie
jak wcześniej praca nad obiektywnym czy subiektywnym
odzwierciedleniem natury. Dzięki temu projektowi za-
cząłem bardziej koncentrować się na procesie twórczym.
Nieznane Królestwo 2009Ludzki mózg ma nieograniczone możliwości.
Marcin Kowalik
Dekonstrukcja etap V wg Paolo Ucello, z cyklu faza lustra, akryl/olej, 145x245cm, 2012 r.Decontruction phase V according to PU from the Mirror Phase cycle
Wchodząc w świat dawnego obrazu uruchamiam wy-
obraźnię. Potrafię wyobrazić sobie scenę dawnego ob-
razu, jako trójwymiarową scenę teatralną, gdzie mogę
wędrować pomiędzy trójwymiarowymi postaciami
i obiektami, rozwijać ten świat głębiej i szerzej - również
poza ramy obrazu. Wszystko na zasadzie hipotez osa-
dzonych na faktach malarskich oraz w oparciu o „fizykę”
wywodzącą się z danego obrazu.
To takie wtórne stwarzanie tego świata dawnego obra-
zu, nadawanie elementom obrazu nowego życia, które
zawieszone jest w “innym, równoległym wymiarze”.
Chcąc stworzyć jakąś rzeczywistość malarską niejako
odrębną od tej, która nas otacza w kolejnym etapie
mojej twórczości jeszcze bardziej skoncentrowałem
się na obrazie. Aby być bliżej obrazu, bliżej elementów
malar skiego świata zacząłem malować obrazy z obrazów,
nawiązałem dialog malarski z obrazami innych malarzy.
Mowa tu o mojej pracy doktorskiej pt: ”Nieznane króle-
stwo” (Muzeum Narodowe Kraków), która była zebraniem
wszystkich tych etapów i zainteresowań, które do tej
pory składały się na moją malarską drogę.
Dotykała ona tematu języka malarskiego, ogladania
(dawnych) obrazów przez pryzmat dekonstrukcji, jak
i dialogu malarskiego, czyli również próby stworzenia
obrazów opowiadających hipotetyczne historie malarskie
zaczerpnięte z elementów dawnych dzieł.
Back to Basics 2010Ważnym acz niedocenianym etapem na mojej drodze
był cykl pt: Back to basics.
Zapragnąłem kolejny raz wyjść na zewnątrz procesu
tworzenia, w którym się znajdowałem i obejrzeć moje
dotychczasowe osiągnięcia niejako z góry, obiektywnie.
Próbowałem przeanalizować to, co stworzyłem do tej
pory i wyciagnąć wnioski. Wyłuskać, sklasyfikować to,
co było moim, tylko moim twórczym odkryciem do tej
pory. Pogrupować stworzone przeze mnie elementy
malarskie, przestrzeń oraz prawa malarskiej fizyki.
W cyklu tym nie było jako takiego zewnętrznego źródła
inspiracji. Do stworzenia przestrzeni malarskiej używałem
jedynie wypracowanych przeze mnie abstrakcyjnych
motywów malarskich połączonych strukturą zjawisk
fizyki obrazu.
Faza Lustra 2012Do kolejnego cyklu (etapu), „Faza Lustra” (który nie jest
jedynie opowieścią o zwierciadle, lecz de facto głęboko
porusza zagadnienie odbioru dzieła sztuki) musiałem
kolejny raz wydostać się poza rzeczywistość malarską,
w której tkwiłem do tej pory.
Takie zjawiska jak interpretacja obrazu, projekcja świata
odbiorcy na oglądany obraz (poruszane w Nieznanym
Królestwie), nabrały nowego znaczenia, gdy potraktowa-
łem obraz, o którym opowiadam malarsko - jako lustro.
Lustro owe jest może nawet w mniejszej mierze odbi-
ciem świata zewnętrznego, co raczej taflą zawierającą
własny wewnętrzny świat. To tak jak patrząc w lustro
- na ile widzimy swoją realną sylwetę, a na ile to, co
chcemy zobaczyć.
Na początku tworzenia cyklu wyszedłem od koncepcji
Alicji w Krainie Czarów lecz szybko zdałem sobie sprawę,
że lustro może być alegorią obrazu.
Dzięki takim założeniom, udało mi się bliżej dotrzeć, oraz
dogłębniej zrozumieć wiele z procesów jakie zachodzą,
gdy oglądamy obraz.
Future is Now 2013Obecnie czekam na mozliwość realizacji kolejnego
cyklu, cokolwiek to będzie, nie ważne, jaki będzie miał
temat i rozmiar, wiem, że przyniesie owoce w postaci
kolejnego skoku mojej twórczości.
Obserwując swoją twórczość na przełomie 15 lat, mogę
świadomie określić ją jako nieustannie rozrastajacy się
proces twórczy. Znając ten klucz można poprowadzić
klarowne powiązania pomiędzy wszystkimi obrazami.
Drewno egzotyczne, z cyklu Back to basics, akryl, 70x90 cm, 2012 r.Exotic wood
A lesson of an active way of looking
GenesisI am the first viewer of my paintings. I would like to
start with the genesis of my artistic way to indicate the
importance of those words in my work.
I started discovering painting as such from working
from nature but, with time, I channeled my interests
towards focusing on a painting itself. With hindsight, my
painting from nature was never just about photographic
or impressionistic coping the observed nature on two-
dimensional canvass. I also put effort into working on
composition, achieving colour harmony of a painting and
other formal issues, but still they remained marginalized.
Landscapes, still lifes, portraits 1998 – 2003The main issue that I dealt with was reflecting the nature.
I concentrated on the nature and physical phenomena of
the world around without realizing the significance of the
painting language, which I was learning unconsciously,
as it were, by observing colour relationships occurring
in the nature.
During whole-night painting sessions, at which I came
very close to illusory imitating the reality, I discovered, or
rather sensed (as I can only tell that in retrospect), that
the reality created on canvass is just as real, if not more
real, than an object in nature. It is not the point that the
illusion was so strong, but that a painting, which belongs
to our reality, is simultaneously a separate and equally
significant reality.
Marcin Kowalik
Transition 2004At the later stage of my work, when I was still painting
from nature, I discovered that while drawing objects from
nature, I can transform the laws of physics governing them
(the light, gravity, the principles of optics). I put more
emphasis on formal work on paintings. At that time I also
referred to photographs as a source of inspiration. This
is when I realised that when I paint I create a painting,
that is, a two-dimensional objects with its own specific
multidimensional inner space. My painting interests
pushed me towards working on a painting perceived
as an alternative created world.
The Space of Travel 2006At the next stage, I focused on creating the artistic world
from scratch. The reason for doing that was an idea (my
diploma The Space of Travel 2006). Unlike my previous
work on objective or subjective reflecting the nature,
it was an attempt to present a thought, an impression.
Thanks to that project I started to pay more attention
to the process of creation.
The Unknown Kingdom 2009Human brain displays unlimited possibilities. When
I enter the world of an old painting, I trigger off my ima-
gination. I can imagine the scene from an old painting
as a three-dimensional theatre stage, where I can walk
among three-dimensional characters and object, and
delve deeper into that world (also beyond the frames of
a painting). It is all based on hypotheses connected with
Wybuch wulkanu na Islandii, akryl, 130x200 cm, 2011 r.The explosion of the vulcano on Island
painting facts and the ”physics” of a particular painting.
This is a form of creating a secondary world of an old
painting by giving the elements of a painting new life
that is suspended in ”another parallel world”.
In order to create some painting reality to some extent
separate from the one around us, I focused even more
on a painting itself at the successive stage of my work.
I started to paint my paintings from other paintings, to
establish my personal dialogue with paintings of other
painters, as I wanted to be closer to a painting and the
elements of its world. It all refers to my PhD diploma
the Unknown Kingdom (National Museum in Kraków),
which contained all the stages and interests that had
constituted my artistic way till that point.
It dealt with the problems of the painting language,
looking at old paintings in the context of deconstruction
as well as an artistic dialogue, i.e. an attempt to create
paintings telling hypothetical painting stories taken
from the old works.
Back to Basics 2010The Back to Basics cycle was a significant, though un-
derrated, stage of my artistic way. Once again I wanted to
look at my process of creation at that time from outside
and see my achievements to date objectively. I tried to
analyse the works I had created till that point and draw
some conclusions; to extract and classify what had been
purely my own artistic discovery; to group painting
elements, space and laws of art physics I had created.
There was no exterior source of inspiration for the cycle.
I only used abstract painting motifs I had developed
before connected by the structure of phenomena of
a painting’s physics in order to create space on canvas.
Mirror Phase 2012For the purpose of the next cycle, Mirror Phase, once
again I had to free myself from the painting reality in
which I had remained. That cycle is not only a story about
a mirror, but it also raises the issue of the reception of
art. Phenomena like interpreting a painting or projecting
the viewer’s world on a contemplated painting (which
had been brought up in The Unknown Kingdom) gained
their new meaning when I treated a painting as a mirror.
The mirror is not so much a pane reflecting the outside
world as containing its own inner world. Contemplating
our reflection in the mirror we are not able to say for
sure to what extent it is our real silhouette and to what
extent what we want to see.
The starting point for the cycle was the conception of
Alice in Wonderland but I soon realised that the mirror
can be an allegory of a painting. These assumptions led
me to come closer to and understand thoroughly many
processes that accompany contemplating a painting.
Future is Now 2013Looking back at the last 15 years of my artistic work, I can
describe it as a continuously developing process. Being
aware of that, it is possible to make clear connections
between all my paintings.
Currently I am waiting for an opportunity to carry out
another cycle. No matter what its subject and size will
be, I know it will be another leap in my work.
Szkic do „Pracowni”, akryl, 90x120 cm, 2009–2011 r.A draft for „the Studio”
Walec wpisany w sześcian, z cyklu Back to basics,akryl, 20x30 cm, 2010 r.
Cylinder inscribed in a cube
2004:• Malarstwo, ING Bank Śląski, Kraków (wystawa indy-
widualna)
2005:• Dreaming, Kancelaria Rottermund, Hamburg (wysta-
wa indywidualna)
2006:• Dyplomy 2006, Pałac Sztuki TPSP, Kraków
• Autoportret, wystawa pokonkursowa - wyróżnienie,
Muzeum Regionalne, Stalowa Wola, Kraków, Lwów
2007:• 16 rzeczy, które mogłyby się nie znaleźć, Artpol, Kraków
• Setny Salon Artystów Orleańskich (gość honorowy),
Orlean
• Crosskick, Kunsthalle, Lingen
• ARTFAIR 21, stoisko galerii Epikur z Wuppertalu, Kolonia
• Space of Travel, malarstwo, Scarbata Galerie, Lipsk
(wystawa indywidualna)
2008:• Pejzaż w pudełku, malarstwo, Galeria Artemis, Kraków
(wystawa indywidualna)
• Space of a Painting, malarstwo, malarstwo, perfor-
mance, instalacja, Atteliers Höherweg, Düsseldorf (wy-
stawa indywidualna)
• Wagnis Wirklichkeit, Realismus in der zeitgenössischen
Kunst, 16 Künstlerpositionen Galerie Epikur, Wuppertal
• !artgame! - Marcin Kowalik + Paul Schwer, Club 69,
Münster (wystawa indywidualna)
2009:• Nieznane królestwo, malarstwo, Muzeum Narodowe,
Kraków (wystawa indywidualna)
Wybrane wystawy:
• Rewizyta, Marcin Kowalik i zaproszeni artyści z Ateliers
Höherweg 271, Düsseldorf, Galeria Program, Warszawa
(organizator)
• Fotomix, Marek Gardulski + Emil Zander x Marcin
Kowalik, Studio fotograficzne Emila Zandera, Düsseldorf
(organizator)
• The whole place is dark and we see, Kraków, Wrocław
(organizator)
• Fragments, Kolonia (organizator)
• Granice tożsamości, Kolonia, Kraków
• Error%?: art., 1500m2 do wynajęcia, Warszawa (or-
ganizator)
• Christmas Palm, Berlin Freies Museum, Tacheles, Der
Ort Galerie, Belletage, Whiteconcepts Gallery, Absence
of Art Gallery, Galeria Zero (organizator)
2010:• The Merger - by following this 1 easy rule..., Chicago
• Kunst im Wohnzimmer, Herford
• The Whole Place is dark 3, Cellar Gallery Kraków (or-
ganizator)
• Kolorowe pudełko na śniegu, malarstwo, PKOL, War-
szawa (wystawa indywidualna)
2011:• Kinderspiele, Zbiornik Kultury, Kraków
• Wuthering Heights, Ola Narr, Oslo
• Berlin Preview, box Galerii Program z Warszawy
2012:• Faza lustra, Marcin Kowalik, Moray Hillary, Agnes
Nedregard, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
Chosen exhibitions:
2004:• Painting , ING Bank Śląski, Kraków (individual exhibition)
2005:• Dreaming, Rottermund Chancellery, Hamburg (indi-
vidual exhibition)
2006:• 2006 Diplomas, Pałac Sztuki TPSP, Kraków
• Self-portrait, after contest exhibition - distinction,
Regional Museum, Stalowa Wola, Kraków, Lwów
2007:• 16 things that couldn’t be found, Artpol, Kraków
• 100th saloon Orlean Artists (special guest), Orlean
• Crosskick, Kunsthalle, Lingen
• ARTFAIR 21, Epikur gallery in Wuppertalu, Koln
• Space of Travel, painting, Scarbata Galerie, Lipsk (in-
dividual exhibition)
2008:• Landscape in the box, painting, Artemis gallery, Cracow
(individual exhibition)
• Space of a Painting, painting, painting, installation,
performance, Atteliers Höherweg, Düsseldorf (indivi-
dual exhibition)
• Wagnis Wirklichkeit, Realismus in der zeitgenössischen
Kunst, 16 Künstlerpositionen Galerie Epikur, Wuppertal
• !artgame! - Marcin Kowalik + Paul Schwer, Club 69,
Münster (individual exhibition)
2009:• Unknown Kingdom, painting, National Museum, Cra-
cow (individual exhibition)
• Rewizyta, Marcin Kowalik and invited artists z Ateliers
Höherweg 271, Düsseldorf, Galeria Program, Warszawa
(organizer)
• Fotomix, Marek Gardulski + Emil Zander x Marcin
Kowalik, Emil Zander’s photographic studio, Düsseldorf
(organizer)
• The whole place is dark and we see, Cracow, Wrocław
(organizer)
• Fragments, Koln (organizer)
• The Limits of Identity, Koln, Cracow
• Error%?: art., 1500m2 do wynajęcia, Warsaw (organizer)
• Christmas Palm, Berlin Freies Museum, Tacheles, Der
Ort Galerie, Belletage, Whiteconcepts Gallery, Absence
of Art Gallery, Galeria Zero (organizer)
2010:• The Merger - by following this 1 easy rule..., Chicago
• Kunst im Wohnzimmer , Herford
• The Whole Place is dark 3, Cellar Gallery Cracow(or-
ganizer)
• A colorful box on snow, painting, PKOL, Warsaw (in-
dividual exhibition)
2011:• Kinderspiele, Zbiornik Kultury,Cracow
• Wuthering Heights, Ola Narr, Oslo
• Berlin Preview, box Galerii Program from Warsaw
2012:• Mirror phaze, Marcin Kowalik, Moray Hillary, Agnes
Nedregard, University of Cracow, Cracow
discovery (english language) noun, neuter:
A significant part of creating process deriving from an experiment
discovery (english language) noun, neuter:
A significant part of creating process deriving from an experiment
Pronunciation:
BrE dɪˈskʌvəri, AmE dɪˈskʌvəri
meanings:nouns, neuter(1.1) finding or describing a rule or a thing the exists in nature, but has not been described by anybody before(1.2) revealing something that has been hidden or unknown
example:
Within scientific disciplines,
discovery is the observation
of new phenomena, actions,
or events which helps explain
knowledge gathered through
previously acquired scientific
evidence. In science,
exploration is one of three
purposes of research,
[citation needed] the other two
being description and explanation.
Discovery is made by providing
observational evidence
and attempts to develop
an initial, rough understanding
of some phenomenon.
[edit]
translation:
•polish: (1.1) odkrycie
•spanishi: (1.1) descubrimiento m, invención f; (1.2) revelación f
•german: (1.1) Entdeckung f
•rusian: (1.1) открытие n
[hide ▲]