jean-paul sartre - widmo stalina.pdf

65
WIDMO STALINA Jean-Paul Sartre Współczesna Myśl Marksistowska Centrum Badań i Studiów Marksistowskich

Upload: piotr-strebski

Post on 19-Oct-2015

58 views

Category:

Documents


1 download

TRANSCRIPT

  • WIDMO STALINA

    Jean-Paul Sartre

    Wspczesna Myl Marksistowska

    Centrum Bada i Studiw Marksistowskich

  • Opis publikacji:Artyku filozofa-egzystencjalisty Jean-Paula Sartrea

    Widmo Stalina pochodzi z redagowanegoprzeze czasopisma Les Temps Modernes

    [Czasy Wspczesne], numer zlistopad, grudzie 1956, stycze 1957 r.

    Niniejsza jego publikacja zawiera pewne skrty.

    Podstawa niniejszego wydania:Zeszyty teoretyczno-polityczne,

    Nr 1-2 (32-33), stycze-luty 1957,wyd. Ksika i Wiedza

    Tumaczenie z jzyka francuskiego:Tumacz nieznany

    Wydawca:Centrum Bada i Studiw Marksistowskich

    Warszawa 2013 r.Wydanie I

    w oparciu o Powszechn Licencj Publiczn GNU(GNU General Public License)

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    (...) Nie wszystkie kraje Europy rodkowej maj taki samustrj spoeczny, wszystkie one przeywaj okres trudny, cho-cia trudnoci wystpujce w nich nie s takie same... Przedwo-jenna buruazja wgierska nie osigna wysokiego stopniarozwoju: nie bya bynajmniej dominujc si spoeczn, mo-na j byo jedynie zaliczy do klas rzdzcych. Terroryzowaniprzez wielkich wacicieli ziemskich przemysowcy nie omieli-li si przeprowadzi rewolucji buruazyjnej ani te stworzyw kraju przemysu narodowego; przeciwnie, popierali oni roz-wj przedsibiorstw zagranicznych. Wgry znajdoway si w r-kach wielkich wacicieli ziemskich, eksploatacji bogactw natu-ralnych kraju podjy si silnie uprzemysowione pastwa; Fej-t susznie nazywa Wgry krajem pkolonialnym. Stan trzecinigdy tu si nie rozwin; wrogo wielkiej buruazji narodo-wej, opierajcej si na klasach rednich, ktre sama stworzya,na niezliczonej iloci wysokich urzdnikw i administratorw,ktrzy mimo e s najemnikami dusz i ciaem oddani skapitaowi oto najwiksze niebezpieczestwo, jakie na swejdrodze moe napotka mode pastwo socjalistyczne1.

    Wgry nie potrzeboway si tego obawia. Wielka bur-uazja bya tutaj zawsze bardzo saba i miaa charakter kosmo-polityczny; zdziesitkowaa j emigracja i czystki, tak e dzisiajnie wchodzi ju ona w rachub i mona si byo nie obawia,aby uchwycia w swoje rce ster rzdw czy te nadaa powsta-niu faszywy kierunek. Drobnomieszczastwo wgierskie ska-dajce si z kupcw i rzemielnikw ma z pewnoci tendencjezachowawcze. Tendencje te jednak s absolutnie niewspmier-ne z dz wyzysku charakteryzujc klas kapitalistyczn;ograniczaj si po prostu do przywizania do wasnoci pry-watnej. Ta drobna wasno (kramik czy sklep), tolerowana

    1 Poyteczn lektur bdzie powie Stefana Heyma: Oczy rozumu. Ko-munista niemiecki z duym talentem opowiada o konfliktach bogatej kapi-talistycznej rodziny z rzdem czechosowackim i robotnikami w latach19451949. Usysz zapewne, e to tylko powie. Oczywicie, ale autorprzeprowadza bardzo wnikliw, a jednoczenie bardzo zwart analiz kon-fliktw spoecznych i trudnoci, w jakie obfituje powojenna Czechosowacja.

    1

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    przez rzd wgierski, bez adnych ogranicze moe, rzecz oczy-wista, rozwija si normalnie jedynie w spoeczestwie o ustro-ju kapitalistycznym, gdzie czynnik konkurencji pozwala jed-nym na osignicie wikszych korzyci innych za doprowa-dza do ruiny majtkowej, a wic prowadzi do koncentracji.Tego rodzaju ustrj spoeczny nigdy nie mgby si ustali naWgrzech; pozostaje w sferze wspomnie i marze, gdzie bo-wiem szuka si zdolnych przywrci kapita prywatny? Drob-nomieszczastwo wegetuje, kurczowo trzyma si pozostawio-nych mu przywilejw, nie marzc nawet o zdobywaniu no-wych2...

    Nigdy nie uwaaem biurokracji za odrbn klas spo-eczn. Podobne skojarzenie wydaje mi si nawet niedorzeczne,a jednak wysocy urzdnicy, a nawet zwyczajni funkcjonariuszepolicji politycznej korzystali istotnie na Wgrzech ze skanda-licznych wprost przywilejw. Powstanie wgierskie przeciwsta-wiao wic ndz i niedostatek jednych, zamonoci drugich.Drobnomieszczastwo, stajc w jednym szeregu z robotnikami,nie wysuwao na plan pierwszy obrony wasnoci prywatnej.Ujawnia si zadziwiajca sprzeczno; ta reakcyjna klasa wal-czya przeciw przywilejom i luksusowi po prostu w obronieprawa do ycia. I wobec tego, jakiekolwiek byyby jej dalekie isubiektywne cele, obiektywnie rzecz biorc, bronia ona socjali-zmu bardziej egalitarnego u boku socjalistw i wystpowaaprzeciwko socjalistom skorumpowanym.

    Gdyby wielcy waciciele ziemscy przebywajcy na emi-gracji chcieli, korzystajc z zamtu, powrci, na jakie poparciemogliby liczy? Na wie o powstaniu chopi rozdzielili midzysiebie ziemi spdzielcz przekrelili wic socjalistycznzdobycz rewolucyjn. Wskutek tego nie cofnli si jednak doroku 1939; biedacy ci z ktrych najstarsi wiekiem pracowali

    2 Drobny kupiec, wczony w system, kontrolowany, kupujcy i sprzeda-jcy po cenach staych towary dostarczane przez pastwo, wystpuje jakonajmniejsza jednostka uspoecznionej dystrybucji. Dopki jednak nie wzro-nie liczba wielkich powszechnych domw towarowych, takie punkty sprze-day zachowuj pozory autonomii.

    2

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    a do wybuchu wojny jedynie na cudzej ziemi stali si znowuwacicielami. Utrzymali pierwsz reform socjalistycznego re-ymu, podzia ziemi, ktry mona by nazwa buruazyjnym.Gdyby rzd Nagyego zgodzi si na ten nep, gdyby usankcjono-wa klsk przyspieszonej kolektywizacji, nie po to, aby trwaprzez nieokrelony okres czasu w bezczynnoci, lecz po to, bypowoli, rozsdnie na nowo rozpocz socjalizacj chopi w-gierscy znaleliby si w sytuacji nabywcw dbr narodowych wepoce Rewolucji Francuskiej. Broniliby reymu, tak samo jaknasi drobni posiadacze ziemi bronili Republiki, poniewa oba-wialiby si, podobnie jak chopi francuscy, powrotu emigran-tw. Kardyna Mindszenty doskonale to zrozumia, gdy zarazna pocztku zadeklarowa, e zgodzi si bez zastrzee na na-cjonalizacj dbr kocielnych. Na wsi nie byo zreszt adnychzamieszek; wojska radzieckie dziaay przede wszystkim wwielkich orodkach przemysowych. Nie zanotowano adnychpotyczek ani mordw, zdarzay si tylko gdzieniegdzie pora-chunki osobiste. Po tym nowym podziale ziemi, ktry przepro-wadzono jednomylnie, chopi nie zgaszali adnych pretensji irozpoczli normaln prac. Ta nowa sytuacja bya jednak bar-dzo ryzykowna. Celem spdzielni jest nie tylko podnoszeniewydajnoci pracy; ich zadaniem jest rwnie niedopuszczeniedo odbudowania wielkich majtkw. Niebezpieczestwo takiebyo jednak bardzo odlege. Silny rzd mg zastosowa surowerodki, zabroni odstpowania i sprzeday ziemi, obciy no-wych kuakw rujnujcymi podatkami. Drobny waciciel w-gierski sprzymierzy si z kuakami bronic si przed przymu-sow kolektywizacj; teraz stanie po stronie rzdu przeciwkokuakom, ktrzy chcieliby go zrujnowa i zabra mu jego maj-tek. Zarwno w pierwszym, jak i w drugim wypadku walczy onprzeciwko wywaszczeniu.

    Program powstacw nigdy w gruncie rzeczy nie by re-akcyjny. Trzeba przyzna, e spdzielnie poniosy cakowitklsk. Byo to sprawiedliwe i politycznie suszne3. Ale w kosza-

    3 Dlaczego sprawiedliwe? Za wola i bierny opr skolektywizowanychchopw odniosy na Wgrzech taki skutek, e obciona podatkami i opa-

    3

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    rach Kilian, podczas konferencji dowdcw powstania, jeden znich, komunista, owiadczy, i zdobycze socjalizmu zostanutrzymane za wszelk cen. Wniosek jego zosta przyjty jed-nogonie. Mia on oczywicie na myli upastwowienie prze-mysu. Niebawem zreszt powstanie zmusio Nagyego do za-twierdzenia, jako punktu wyjcia, stanu faktycznego, co wywo-ao oburzenie Rosjan, ale byo absolutnie konieczne w nastp-stwie bdw popenionych przez Rakosiego. Przemys mia po-zosta upastwowiony, rolnictwo za byoby prowizorycznieoddane w rce drobnych wacicieli. Powiedziaem ju, jakiebyy niebezpieczestwa takiego reymu, i podkreliem takejego niezbdno. Przyszo miaa by uzaleniona od stron-nictw i ludzi, ktrym powstanie oddaoby wadz.

    Ot po... wycofaniu si wojsk Armii Radzieckiej wgier-scy kombatanci pomyleli o zacienieniu czcych ich wizw.Aby uniemoliwi odrodzenie si dawnych ugrupowa poli-tycznych albo te aby zmniejszy ryzyko konsultacji wyborczej,zaprojektowali stworzenie wielkiej partii rewolucyjnej majcejpoczy zarwno chrzecijask prawic i drobnomieszcza-stwo, jak byych czonkw Partii Drobnych Posiadaczy, so-cjaldemokratw i komunistw. Wstpne rozmowy byy ju po-wanie zaawansowane, gdy Armia Czerwona w tak wiele zna-czcy sposb znowu wkroczya na Wgry. Rozmowy trzebabyo przerwa, aby schwyci za bro. Nikt nie moe przewi-dzie, czy taka partia powstaaby, a jeli nawet tak, to jak dugoby si utrzymaa. Gdyby jednak bya w stanie przezwyciy

    tami, przeladowana drobna wasno miaa wydajno jakociowo i ilocio-wo wysz anieli wielkie gospodarstwa zespoowe. Nawrt do przeszocinarzuca si wic zwaszcza i przede wszystkim z punktu widzenia ekono-micznego.

    Dlaczego politycznie suszne? W obliczu potnego przeciwnika powsta-nie chciao zjednoczy cay kraj. Gdyby nie zatwierdzono ponownego roz-dziau ziemi, chopi mogliby przypuszcza, e rewolucja wymierzona jestprzeciwko nim. Dziki jednak Jednolitemu Frontowi wszystkich roszczechopi pomogli powstacom w miastach. Wedug zezna naocznych wiad-kw Budapeszt w ostatnich dniach padziernika by tak dobrze zaopatrzonyw ywno, jak nigdy przedtem.

    4

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    swoje sprzecznoci, osignaby zapewne wikszo gosw. So-cjalizm zyskaby na tym bardzo wiele. W parlamencie wybra-nym na podstawie wyborw z 1945 r. partia komunistyczna isocjaldemokracja znalazyby si w mniejszoci wobec partiiwrogich, elitarnych i odpornych na ich wpywy. Utworzylibyopozycj, by moe, zupenie bezsiln. Natomiast w onie wiel-kiej partii rewolucji nic nie dzielioby ich od dawnych towarzy-szy broni. Byli jedynymi, ktrzy posiadali praktyk, metod,ideologi; jedynymi, ktrzy dysponowali technik propagandy iagitacji. Tylko oni znali si na organizacji i administracji, onijedni mieli wytknite dalekie cele osigalne poprzez realizacjzada najbliszych porednio. Te bezsporne plusy pozwoliybyim oddziaa w sposb zdecydowany na ludzi chwiejnych i nieposiadajcych dowiadczenia politycznego.

    Od dnia 3 listopada wsplne dziaanie powstacw za-czo ju przynosi pierwsze owoce i rozpocza si akcja po-rzdkowa.

    Nie ulega wtpliwoci, e zupeny spokj w kraju bybyjednoczenie pocztkiem okrutnej walki. Sprzecznoci gospo-darcze midzy socjalistycznym sektorem przemysu a wol-nym sektorem rolnictwa doprowadziyby wkrtce do przeciw-stawienia interesw miasta interesom wsi, porniyby robot-nika z chopem. Sprawa aprowizacji i cen ywnoci stanabynatychmiast na porzdku dziennym; ustanowienie maksymal-nych cen na produkty ywnociowe wywoaoby oburzeniechopw, nieustanowienie takich cen skazaoby na gd robot-nika. Klasa rednia skorzystaaby z okazji, aby poredniczy wtym sporze, rozdzieray j jednak jej wasne sprzecznoci: jakoludno miejska miaa te same potrzeby, co proletariat arbi-tralna polityka ywnociowa i polityka cen suyaby tylko jejinteresom, jako klasa konserwatywna stanaby u boku chop-stwa, by broni wasnoci prywatnej. Kwestia chopska jak jupowiedziaem wymagaaby wielu umiejtnych posuni za-pobiegajcych wyzyskowi i wywaszczeniu biednego chopaprzez nowych kuakw. W dziedzinie kultury potny jeszcze,acz nieco skompromitowany marksizm stanby oko w oko z

    5

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    innymi zastpczymi ideologiami usunie podsunitymi przezZachd, jak rwnie, by moe, ze wzmoonym ruchem religij-nym. Temu wanie caoksztatowi konfliktw, a nie oklepanymfrazesom Humanit, naley da nazw walki klas.

    Robotnicy, drobnomieszczastwo, chopi; kuacy i drob-ni posiadacze: od starcia tych si, od zoonego ukadu ich soju-szw i oczywicie od stosunkw z ZSRR i z Zachodem zalealos Wgier. Co wicej. Czy nie od tego samego zaley ich losdzisiejszy i zalee bdzie jutro? Rosjanie nic na to nie pomog.Czy w okresie rzdw Rakosiego walka klasowa wygasa? Czyupadek spdzielni produkcyjnych nie by jej wynikiem? Czyzaborczo Kocioa osaba? A robotnicy, mimo caej ohydy, wjak ich pogrono, czy bodaj na chwil odstpili od socjali-zmu? Wzburzenie i wielkie niebezpieczestwo mog na mo-ment czy ludzi, brutalna sia moe na pewien czas stumirozbieno zda, trzeba jednak zawsze wrci do polityki, za-angaowa si w jak spraw, ktrej wynikw nie mona prze-widzie, naraa si na ryzyko, mie zaufanie do pewnych klas ina nich si opiera.

    Zwizek Radziecki... zauway w sprawie wgierskiej na-tychmiast odchylenie na prawo i nie by zdolny dostrzec, jakbardzo wzmocnia si jednoczenie lewica. Nieufno nie jestdialektyk. Nie jest take manicheizmem... Walka, ktra si roz-pocza, moga istotnie zakoczy si wojn domow, ale rw-nie dobrze moga prowadzi do prawdziwej dyktatury proleta-riatu. Klasa robotnicza posiadaa przecie bro, ktr miaa za-chowa take i pniej, poniewa powstacy chcieli utworzypo odejciu wojsk radzieckich oddziay gwardii narodowej zo-onej ze studentw i robotnikw. Staliby si po prostu strani-kami upastwowionego przemysu. Jak wielk si stanowilibyw oczach emigrantw i kontrrewolucjonistw ci ludzie, ktrychradzieckie wojska pancerne nie zdoayby przestraszy?

    Po zdawieniu powstania, 16 listopada, przemawia w ra-dio budapeszteskim przedstawiciel rad fabrycznych, nawou-jcy swoich towarzyszy do podjcia pracy warunkowo. Mwijak zwycizca, z podziwu godn dum: Odwoujemy strajk, by

    6

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    przyj z pomoc mieszkacom Budapesztu, wznowimy go na-tychmiast, jeli dania strajkujcych nie zostan uwzgldnio-ne. Powiedzia takie zdanie... w zrujnowanym miecie, ktrepatroloway rosyjskie czogi: Cay wiat zna nasz si. Czymona przypuszcza, e ludzie ci nie byliby zdolni zdawikontrrewolucji? Trzeba byo oczywicie naraa si na ryzyko,zorganizowa si, wytyczy pewn lini polityczn, szuka so-jusznikw, ale oni byli na to wszystko gotowi. Czy byy to za-miary szalecze? A co byoby lepsze dla tego kraju robotnikw:wypru ze stolicy trzewia, zdziesitkowa ludno, zrujnowagospodark i tak chylc si ku upadkowi, czy te zaufa uwia-domionemu i uzbrojonemu proletariatowi?

    Naleao przewidzie walk tak, oczywicie, ale to byawalka prawdziwa, walka rzeczywistych si na Wgrzech. Kon-flikt klasowy ukazaby si tu co prawda w caej peni, ale jakakorzy wypywa z maskowania tego konfliktu?

    Czy ZSRR mia patrze z zaoonymi rkami na poraksi lewicowych?

    Nic podobnego. Czy nie mg popiera komunistw?Mg udzieli wydatnej pomocy rzdowi, w ktrym wikszostanowiliby komunici. Wstrzymywanie przemoc swobodnegorozwoju kraju do niczego nie prowadzi. Kady kraj musi samo-dzielnie przezwycia swoje sprzecznoci.

    Powiecie mi na to, e emigranci! komandosi! Zachd!Co za brednie!...aden z krajw Europy zachodniej nawet palcem nie

    ruszy. Pewien wybitny mwca powiedzia nawet niedawno nazebraniu obrocw pokoju: dlaczego mamy si zajmowaspraw wgiersk? aden kraj przecie nie rozpocznie wojny,by broni Wgier. Mwca ten by postpowych przekona ikomunici nagrodzili jego wypowiedzi oklaskami.

    A wic? Czy ZSRR nie mg nawiza rozmw z USA?Zapewni sobie cakowitej neutralnoci Zachodu w zamian zawasn neutralno? Owiadczy, e obarczy pastwa zachod-nie odpowiedzialnoci za utworzone na ich terytorium zbroj-ne oddziay, ktre usiowayby przekroczy granic wgiersk?

    7

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    Ogosi, e wyle dwiecie tysicy ochotnikw tak jak za-proponowa przy aferze sueskiej gdyby uzbrojeni emigranciprzekroczyli granice Wgier? Zachodni krzykacze cignli nasiebie nienawi Wgrw, ktrych podegali do buntu, a potemzostawili wasnemu losowi; czy ZSRR, jakkolwiek silne byynastroje antyradzieckie, nie mg liczy na niech do Zacho-du? Czy wycofujc wojska nie odzyskaby przynajmniej cz-ciowo utraconego terenu? Byo ryzyko. Oczywicie. Ale czynie jest jeszcze wikszym ryzykiem odbieranie tego terenu si?

    Nikt nie ma prawa powiedzie, e wypadki wgierskiewymagay koniecznej interwencji. Nikt tego powiedzie niemoe, nawet ci, ktrzy t interwencj zarzdzili.

    Interwencja staa si nieunikniona nie na skutek biaegoterroru w Budapeszcie... Zmusza si nas do tego, obymy uwie-rzyli, e interwencja bya konieczna natychmiast i to ze wzgl-dw posiadajcych oglne znaczenie... To nieprawda: wypadkiwgierskie nigdy nie byy oceniane same w sobie miano jedy-nie na uwadze reperkusje, jakie mogy one wywoa w Europierodkowej i wreszcie w obu blokach.

    Co na tym zyskano? Nic. A co stracono? Wszystko. Roz-palono w sercach nienawi, ktra bynajmniej nie przygasa iktra suy interesom reakcji. Zdyskwalifikowano na wieczneczasy wgiersk parti komunistyczn i zmuszono j do wypar-cia si samej siebie przez zmian nazwy. Zadano miertelnycios gospodarce kraju i gdy trzeba byo dla jej odbudowy ak-tywnej wsppracy caego narodu, doprowadzono do powstaniamas przeciwko rzdowi. Oddano wadz narodowemu komuni-cie, ktrego popularno mogaby si przyda, gdyby nie zdys-kwalifikowano go z gry, zmuszajc do wzicia na siebie odpo-wiedzialnoci za dokonane rzezie.

    Przed padziernikiem Sowiety odnosiy sukcesy na ka-dym polu, pokonay zwycisko zimn wojn, zawary nowezwizki przyjani z prezydentem Tito i przywrciy jednoobozu socjalizmu, wpywami swymi sigay a do Indii i krajwBliskiego Wschodu. W krajach demokracji buruazyjnej prowa-dzona przez nich kampania kulturalna dawaa ju owoce, a XX

    8

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    Zjazd wytrci wrogiej propagandzie bro z rki. Dzisiaj pot-pia je Nehru, kraje afrykasko-azjatyckie wahaj si, niepokoj,Prawda i Borba obrzucaj si nawzajem obelgami. Masakryw Budapeszcie przekreliy cae lata zabiegw o odpreniemidzynarodowe, o wspistnienie, o pokj. Nigdy jeszcze ko-munici nie znajdowali si na Zachodzie tak odosobnieni, nig-dy zamt nie by wrd nich wikszy, a prawicowe stronnictwanie tryumfoway jeszcze tak haaliwie. Wszystko to byo doprzewidzenia; w tych fatalnych dniach, 2 i 3 listopada, kiedy ra-dio donosio o powrocie armii radzieckiej na Wgry, lewicowcy,przyjaciele ZSRR i komunici, zarwno we Francji, jak wewszystkich innych krajach, zastanawiali si nad konsekwencja-mi tego aktu przemocy i mwili do siebie: to niemoliwe, Ro-sjanie tego nie zrobi.

    Zrobili to. Ale w imi czego? Co chcieli uratowa? Odpo-wied jest prosta: odpowiedzialni za interwencj, dziaali wprzekonaniu, e konflikt wiatowy by nieunikniony, politykaza, jak si kierowali, bya polityk blokw i zimnej wojny.

    Skd si wzia taka polityka, jakie przywiecaj jej cele,jacy ludzie jej hoduj i jakie jest jej znaczenie dla sprawy so-cjalizmu oto co chc teraz ustali.

    *

    U nas, w krajach kapitalistycznych, wiadomo, jak cennaleao zapaci za akumulacj pierwotn, nie zapomnianoo bezprzykadnym trwonieniu ycia ludzkiego, o przymusowejpracy, o ndzy, buntach i represjach. Wydaje si, e industriali-zacja ZSRR mniej kosztowaa ten kraj. Wymagaa jednak szalo-nego wysiku, wiele potu i wiele krwi: to byy wycigi z czasem,i to w kraju sabo rozwinitym, prawie wycznie rolniczym,izolowanym, ktry musia stan na nogi mimo blokady eko-nomicznej i ustawicznej groby zbrojnej agresji. Nikt nie umiepowiedzie, do jakiego stopnia ta oblona forteca moga, nienaraajc si na cakowite unicestwienie, zagodzi cierpienia iniedol swoich mieszkacw. Pewne jest jednak, e wadze ko-

    9

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    munistyczne przyjy na siebie cakowit odpowiedzialno zapanujcy ustrj, za jego wielko i za obciajce go wady.

    Buruazyjny libera nie przyznaje si do winy: to nie onstworzy wiat i musi jak wszyscy inni podporzdkowa sibezlitosnym prawom ekonomicznym. Ale rewolucjonici ra-dzieccy, po krtkim okresie niepewnoci i wahania, pojli, esocjalizm jest nierozerwalnie zwizany z planowaniem. Ponad-to groce im cigle niebezpieczestwa i niski poziom kultural-ny mas ludowych zmusi rzd rosyjski do arbitralnego plano-wania. Przywdcy partii utosamili si z samym planem. Planwzi od nich oblicze, gosy, rce, stawa si prawdziwym rz-dem. Ta alienacja rl kierownictwa w przedsiwziciu zaostrzy-a tylko najwiksz sprzeczno spoeczestwa radzieckiego:podstawowe interesy budownictwa socjalistycznego stay wsprzecznoci z bezporednimi interesami robotnikw.

    W spoeczestwie buruazyjnym proletariat jest w swo-jej istocie, jak powiedzia Marks, czynnikiem skadowym spo-eczestwa jako odrbnej klasy. W tej negatywnej sytuacji ist-nieje tak daleko idca zgodno jego bezporednich reakcji zjego misj dziejow, e waciwie masy ludowe s najlepszymprzykadem radykalizmu: ich ywioowe dania przyspieszajrozpad spoeczestwa kapitalistycznego, bdc jednoczeniewyrazem najistotniejszej cechy charakteru proletariuszy, ta-jemnic ich egzystencji. Tak wic klasa uciskana nosi charakteruniwersalny dziki uniwersalnym cierpieniom i Marks moeuy tutaj sowa obowizek, ktry zapoycza z dziedziny ety-ki, aby bliej sprecyzowa dania, ktrych rdem jest bezpo-redni interes. Innymi sowy, potrzeby robotnika w ustroju ka-pitalistycznym, jego trudy, jego gd na przykad, maj przezsam sw jaskrawo charakter socjalistyczny: potrzeby te, b-dce skutkiem wyzysku, nie mog doj do gosu nie kwestio-nujc wyzysku, nie mog by zaspokojone nie ograniczajc zy-sku i nie zagraajc samemu kapitalizmowi.

    W Rosji Radzieckiej jednak najwiksz trosk kierow-nictwa bdzie stworzenie takich warunkw materialnych, ktrepozwol rozwiza problemy stworzone przez rewolucj. y-

    10

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    wioowa reakcja mas powstaje jednak w sprzecznoci z zasad-niczymi potrzebami gospodarki. W okresie budownictwa pore-wolucyjnego, gdy pastwo socjalistyczne chce da krajowi wy-posaenie przemysowe, masowy ruch rewindykacyjny moesparaliowa ca akcj, robotnik moe odmwi wykonywaniawyczerpujcej pracy, moe da podwyki pacy, ubrania, obu-wia oraz pewnej polityki mieszkaniowej. Sowem, jego bezpo-rednie interesy skaniaj go do dania rozwoju przemysukonsumpcyjnego, podczas gdy pastwo znajduje si w sytuacjiwymagajcej bezwzgldnie stworzenia przede wszystkim prze-mysu cikiego. dania robotnika, bdce powszechnymi wspoeczestwie buruazyjnym, staj si jednostkowymi w spo-eczestwie porewolucyjnym. Jego sytuacja nie ulega jednakzmianie. O wyzysku materialnym robotnika nie moe tu byoczywicie mowy, ale sprzeczno midzy jego ludzk natur awarunkami ycia nie znikna: adna rewolucja nie moe czy-ni cudw, dziedziczy ndz, jak dawny reym spowodowa.

    Konflikt ten nie ogranicza si oczywicie do sprzeczno-ci midzy planem, bdcym niezbdnym warunkiem postpusocjalizmu, a robotnikiem, jako si robocz i nosicielem po-trzeb. Konflikt ten tkwi w kadym czowieku: robotnik pragniezwycistwa socjalizmu, ale jednoczenie pragnie zaspokojeniaswoich potrzeb. Dla dobra tej pierwszej sprawy zgadza si ogra-niczy wasne potrzeby i mona od niego da bardzo powa-nych ofiar. Dokonuje si teraz przesunicie jego celw.

    W ustroju kapitalistycznym dy do obalenia buruazjii do dyktatury proletariatu za porednictwem konkretnych -da. Cele dalsze stanowiy sens jego bezporednich potrzeb, po-trzeby za bezporednie nadaway aktualn tre tym celom.Robotnik by w zgodzie z samym sob, a przywdcy organizu-jc ruch mas nie mogli unikn ich kontroli; mogli te masyprowadzi tylko tam, gdzie masy te chciay si uda.

    W okresie budownictwa porewolucyjnego socjalizm ro-botnika spoczywa na solidnych podstawach, na uspoecznieniu

    11

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    rodkw produkcji4. Wie o tym, e jego wysiki musz prdzejczy pniej przynie korzy klasie robotniczej, a za jej po-rednictwem rwnie i caej ludnoci. Praca nie jest ju dla nie-go jak wrog si, ale konkretn wizi czc rne rodo-wiska spoeczne. Rozumowe pojmowanie sytuacji i jej koniecz-noci, szczera ch niezaprzepaszczenia zdobyczy socjalizmu,wierno zasadom i celowi wszystko to skania go do jak naj-dalej posunitego ograniczenia swoich potrzeb, do pojmowaniaswego trudu jako zjawiska jednostkowego, dotyczcego tylkojego osoby, podczas gdy dawniej, w okresie kapitalistycznegowyzysku, uwaa go za wyraz wysiku powszechnego caej swo-jej klasy. Mimo to jednak jego socjalistyczne cele nie ukazujmu si przez pryzmat dawnych potrzeb, na ktrych opieraswoje rewindykacje. Jeli nawet chce pracowa wicej, aby za-pewni swym synom jako taki dobrobyt, to postp industriali-zacji kojarzy z potrzebami syna, a nie ze swoimi wasnymi.

    Nie wiadomo, czy tego rodzaju rozgraniczenie byobytak wyrane, gdyby Rewolucja Padziernikowa wybucha wNiemczech albo w Anglii, nie za w Rosji. W tych dostatnio wy-posaonych krajach tempo i rozoenie inwestycji nosiobyinny charakter. Poniewa jednak ZSRR musi przede wszystkimstworzy wyposaenie techniczne, musi ono powsta o wielewczeniej, zanim wysiki i ofiary wszystkich obywateli dadzwyrane wyniki w postaci podniesienia stopy yciowej.

    Ten istotny konflikt yciowy kadego czowieka pracy wpierwszym okresie budowy socjalizmu zaznacza si w sposbbardzo ciekawy w nowej Polsce przez wspistnienie w pew-nych przedsibiorstwach rad robotniczych i aparatu zwizko-wego, ktre s wybierane przez samych robotnikw. Bourdetzada pytanie, czy te organizacje nie dubluj si wzajemnie. Ro-

    4 Mimo bankructwa gospodarki planowej na Wgrzech i w Polsce pro-letariat uwaa, e co zdoby, i w obronie tych zdobyczy gotw jest walczy zbroni w rku: zarwno w jednym, jak i w drugim kraju nie zakwestionowai nie pozwoli na zakwestionowanie socjalizmu. Zarzuty jego dotyczyy poli-tyki (na Wgrzech dochodzi nawet do potpienia partii odpowiedzialnej zat polityk), pozostaje jednak wierny ustrojowi.

    12

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    botnicy odpowiedzieli przeczco: Rada robotnicza, mimo iwyoniona jest z naszego grona, zajmuje si oglnym rozwojemgospodarki; jest ona naszym przedstawicielem w narodowejwsplnocie socjalistycznej i jako taka moe nie docenia na-szych konkretnych potrzeb i bezporednich interesw. Do tegocelu s nam potrzebne zwizki zawodowe. Tak wic sprzecz-no socjalistyczna pociga za sob konieczno podwjnegoprzedstawicielstwa. Nieustanna sprzeczno interesw rad ro-botniczych i zwizku zawodowego wskazuje w jasnym wietleobiektywnoci ten wanie konflikt, ktry kademu z pracuj-cych rysowa si dotd w sposb niejasny.

    By moe, e ta obiektywizacja pozwoli na przezwyci-enie sprzecznoci; w ZSRR, w bohaterskiej epoce pierwszychplanw picioletnich, bya ona nie do pomylenia. Proletariatbogaci si codziennie o nowe rzesze niepimiennych chopw,ktrych konieczno koncentracji wyganiaa ze wsi. Wojna do-mowa zdziesitkowaa elit robotnicz. Te bezwadne masy, po-zbawione wyksztacenia politycznego, nie maj wyranej wia-domoci swych zada i swej przyszoci. Konflikt intereswspoecznych z interesami osobistymi istnieje w ich umyle zale-dwie w stanie zacztkowym; u tych przepracowanych i niedoy-wionych ludzi na pierwszy plan wysuwaj si potrzeby wasne.Sprzeczno ta natomiast rysuje si wyranie na szczeblu kie-rowniczym, przede wszystkim jednak w postaci problemu, kt-ry naley rozwiza w ramach planu. Potrzeby ludzkie wyst-puj jako czynnik pierwszoplanowy, lecz negatywny, grocyzahamowaniem produkcji. Jest rzecz ludzk i polityczniewskazan, by poczyniono im jak najdalej idce ustpstwa, bio-rc pod uwag potrzeby yciowe ekonomiki radzieckiej. W tympierwszym okresie masy ludowe trac nawet mono przed-stawiania wasnych potrzeb; zajmuj si tym eksperci, ktrzyustanawiaj pewne normy.

    W okresie przedrewolucyjnym kadry i aparat rzdowy mimo samowoli swych poczyna pozostaway pod kontrolklas pracujcych. Po rewolucji praktyka socjalistyczna uwalniasi czciowo od tej ludzkiej kontroli, dy do zastpienia jej

    13

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    przez kryteria techniczne. Zmuszeni do przezwycienia obiek-tywnych sprzecznoci postpu ekonomicznego, ludzie stojcyna czele rzdu opuszczaj klas robotnicz; zadowalaj si teo-retycznym zapoznaniem si z warunkami obiektywnymi i auto-rytatywnym dziaaniem, ktre pozwalaj im rozwiza wszyst-kie trudnoci. Masy staj si wic biernym i niewiadomymprzedmiotem sprzecznoci historycznych, a kierownictwo de-cyduje o inwestycjach, o normach pracy i stopie yciowej opie-rajc si na prawdziwych racjonalnych obliczeniach.

    Mniej wicej w tym samym czasie industrializacja po-woduje przewrt demograficzny, wymagajcy wzmoenia pro-dukcji rolnej. Zmiany te ukazuj nagle sprzecznoci dzielcerobotnikw i chopw: ci pierwsi mog wyrwna braki niedo-statecznego wyposaenia jedynie przez znik i arbitraln sta-bilizacj cen na produkty rolne; tamci znowu daj obnikicen wyrobw fabrycznych. Rzd zmuszony jest przeprowadzisi kolektywizacj wsi, wydajno bowiem wielkich gospo-darstw jest wiksza, a kontrola nad nimi atwiejsza. Klasa ro-botnicza popiera bez adnych zastrzee t polityk przemocy,ktra suy interesom miejskich skupisk. Robotnicy uwaajzreszt upastwowienie przedsibiorstw za wielkie zwycistwoproletariatu: kolektywizacja jest dla nich jedynie naturalnkonsekwencj upastwowienia przemysu. Chopi natomiast,nawet czonkowie dobrze prosperujcych kochozw, nie prze-staj opiera si temu, co uwaaj za wywaszczenie. W istocierzeczy zarwno jedni, jak i drudzy podlegali niczym nie ogra-niczonej wadzy planu. W kadym razie wymogi budownictwasocjalizmu stworzyy warunki prawdziwej walki klasowej mi-dzy robotnikami a chopami, walki tak rozpaczliwej, e prze-ksztaca si ona w wojn domow, ktrej ani deportacje, ani eg-zekucje nie mog zahamowa. Od roku 1930 kierownictwo rz-du radzieckiego jest zmuszone wprowadzi w imi proletariatuelazn dyktatur w stosunku do wrogo ustosunkowanegochopstwa.

    Z tej podwjnej sprzecznoci zrodzi si stalinizm. Po-cztkowo powstaj narzdzia samego planu: wytwarza on biu-

    14

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    rokracj ekspertw, technikw i urzdnikw, podobnie jak wkrajach kapitalistycznych racjonalizacja wytworzya stan trze-ci5. Absurdalne byoby przypuszczenie, e ta biurokracja wyzy-skuje proletariat i e stanowi odrbn klas, gdy sowa straci-yby wwczas swj waciwy sens. Ale nie jest prawd rwnie,e ich jedyn trosk bya obrona interesw proletariatu. Jejczonkowie s a nadto dobrze wynagradzani, ale wyczerpujsi szybko w tej pracy; pracuj wiksz ilo godzin ni robot-nicy. Plan ich zrodzi i plan usprawiedliwia ich przywileje. Ichinteresy materialne i moralne zale od jego realizacji; ich am-bicja osobista nie rni si od przywizania do socjalizmu po-jtego jako abstrakcyjne planowanie, to znaczy, w ostatecznymrachunku, jako cigy wzrost produkcji.

    To cakowite wyobcowanie pozwala im uwaa si za na-rzdzie interesw oglnych oczywicie w takiej mierze, jak za-krela im wykonanie samego planu. dania mas natomiast,nawet jeli je bior pod uwag, s dla nich wypadkami jednost-kowymi o charakterze wyranie negatywnym. Sytuacja ich jestistotnie sprzeczna sama w sobie, gdy prawd jest, e s przed-stawicielami interesw oglnych w tym znaczeniu, e chcwcign cay kraj do budowy socjalizmu, ale prawd jest rw-nie, i s przedstawicielami zwykego partykularyzmu w tymznaczeniu, e wykonywana przez nich funkcja odcia ich odnarodu rosyjskiego i od konkretnego ycia tego narodu.

    Partia chce odgrywa jak gdyby rol mediatora midzytymi organizatorami a masami ludowymi. W istocie rzeczykoryguje ona cigle biurokracj. Ustawicznymi przeladowa-niami, przesuniciami i czystkami trzyma j cigle w szachu inie pozwala jej wierzy we wasne siy. Partia jest sama w sobiepolitycznym wyrazem planowania. Jako twrca mitw, wyspe-cjalizowana w propagandzie, kontroluje, agituje, napominamasy, umie je zjednoczy chwilowo w jednomylnoci, ale po-dobnie jak i zwizki zawodowe, nie odzwierciedla ich bezpo-

    5 W tej wanie mierze, w jakiej stalinizm odcina przywdcw od mas,rozwija jednoczenie jedyn wadz mogc zapewni jej istnienie: policj.

    15

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    rednich interesw, ich da ani te nurtujcych je proble-mw.

    Klasy pracujce zamykaj si w sobie i ich prawdziweycie toczy si w ukryciu. Oddalenie to powoduje wzajemnnieufno; przywdcy zastanowi si dopiero pniej (postawi-li sobie to pytanie w 1954, kiedy byem w Moskwie), w jaki spo-sb zainteresowa masy jako takie w produkcji. Nie stawia sijednak problemw nie majc moliwoci ich realizacji.

    W chwili obecnej niesychany rozwj gospodarki ra-dzieckiej pozwala rozpatrzy zupenie realne rozwizania. Wustroju kapitalistycznym ruch rewolucyjny charakteryzuje sijednoci celw ostatecznych i zada najbliszych, ale ta jed-no okrela ten ruch jako negatywno. W pewnym stadiumsocjalizacji rozwj ekonomiki radzieckiej moe uatwi unifi-kacj celw mas w pozytywnym procesie budownictwa socjali-stycznego, ale w okresie, ktry nastpi bezporednio po rewo-lucji, jedno przedrewolucyjna ustpia przed nie dajc siprzezwyciy sprzecznoci. Wwczas konieczne wic byostworzenie pewnej elity robotniczej, ktrej wzrost wydajnocipracy przyniesie natychmiastowe polepszenie warunkw mate-rialnych i ktrej najbardziej bezporednie potrzeby zwizanebd z realizacj i przekroczeniem planu.

    To poczenie bezporedniego dobrobytu z budow so-cjalizmu jest cakowicie sztuczne: realizuje si je na rozkaz zgry i korzysta z niego niewiele tylko osb; wydatki na ten celpokrywa si z pozostajcych do dyspozycji nadwyek. Ci boha-terowie pracy s wszdzie stawiani za przykad, ale przykadten jest faszywy; nieznaczna ich liczba jest warunkiem ich do-brobytu. Poza tym samo ich istnienie moe pocign za sob,niekiedy nawet bez wiedzy mas, ogln podwyk normy.

    Potrzeby socjalizacji skaniaj przywdcw do lekcewa-enia siy rewolucyjnej proletariatu. Dziaaj na niego z ze-wntrz za pomoc propagandy, przez powszechny przymus,przez wspzawodnictwo, ale wol mie do czynienia ze stacha-nowcami, ktrzy podobnie jak i oni zrodzili si z planu i taksamo wyobcowuj si we wzrocie produkcji. Masy robotnicze,

    16

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    ze swej strony, darz zaufaniem reym, ale nie darz zaufaniembiurokracji. Spord wyobcowanej biurokracji i zdawionegochopstwa pracownicy przemysowi s jedynymi, ktrzy zacho-wali pewn niezaleno, a nawet w cile okrelonych grani-cach pewne prawo do krytyki. Mimo to czuj si rzdzeni zzewntrz. Proletariat przesta by ju podmiotem historii, a niejest jeszcze konkretnym celem socjalizacji: czuje e jest gw-nym przedmiotem administracyjnych zabiegw i gwnymrodkiem budownictwa socjalistycznego. Wanie te dlategosocjalizm pozostaje jego obowizkiem klasowym, a przestajeby jego rzeczywistoci.

    Tymczasem biurokracja znca si sama nad sob i nie-ustannie dy do tego, by sta si jednolit caoci. Sprzeczno-ci socjalizmu, a zwaszcza konflikt proletariatu z chopstwem,zmuszaj przywdcw do nagych zmian, do ustawicznych od-chyle, do nieustannych poprawek poprzednich odchyle. Ist-nienie odamu prawicowego i odamu lewicowego w onie ad-ministracji mogoby narazi planowanie na powane straty idlatego z tego, co powinno by tylko pewnym cofniciem tak-tycznym lub chwilowym zaostrzeniem kursu, czyni si bdzietryumf pewnej polityki, to znaczy pewnego zespou ludzi ipewnego programu.

    Plan jest w istocie hipotez podlegajc nieustannejkontroli dowiadczenia i musi by korygowany bez adnej zgry powzitej decyzji, jedynie na podstawie dowiadczenia.Nie cierpice zwoki poprawki wymagaj bezwzgldnej zgodyorganizatorw. Jedynie ta zgoda gwarantuje uniknicie chwilo-wych odchyle powstaych z wiary we wasne siy, nie pozwalana powstanie orientacji. Ona jedna moe take uniemoliwicofnicie kadego szkodliwego zarzdzenia, takiego nawet, kt-re wanie uchwalono; ona jedynie warunkuje stae podporzd-kowanie si przywdcw obiektywnoci.

    Poza tym zarysowuj si wyranie pogrki zagranicy,milczce i wrogie masy chopskie nie chc przyczy si dobudowy socjalizmu wobec tego naley mocniej przykrcirub. Grupa dyktatorska musi zaprowadzi dyktatur przede

    17

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    wszystkim we wasnych szeregach. Niebezpieczestwo grocez zewntrz i opory wewntrzne wymagaj nierozerwalnej jed-noci dziaania wrd wszystkich przywdcw. Nie zakorzeniw-szy si gboko, bez istotnego oparcia grupa organizatorwnie zdoa utrzyma swojego autorytetu i nie zapewni bezpie-czestwa caemu narodowi, jeli nie uda jej si zrealizowaprzede wszystkim od wewntrz, przez sam siebie i w stosunkudo samej siebie, wasnego bezpieczestwa. Wypadki zmuszajj do posunicia swej integracji a do najdalszej granicy. Grani-cy tej jednak nigdy osign si nie da, gdy najlepszym jej od-biciem jest jedno biologiczna i umysowa jednostki.

    Wynika std dziwna sprzeczno: kada jednostka stajesi podejrzana dla innych, a nawet dla najbliszych tylko dlate-go, e jej jedno zadaje klsk absolutnej asymilacji. Tylko jed-nak jednostka moe sta si przykadem, czynnikiem i ideal-nym celem spoecznego procesu unifikacji. W momencie gdykada jednostka uwaa si za niewan w stosunku do grupyjako caoci, trzeba, aby ta cao staa si po prostu znakiemoperacyjnym lub te, aby ta wielorako ludzi zostaa przezwy-ciona i skupia si w witej jednoci najwaniejszej jednost-ki. Tak wic kult jednostki jest przede wszystkim kultem jedno-ci spoecznej skupionej na jednostce. Zadaniem Stalina niejest reprezentowanie nierozerwalnoci grupy; jego zadanie po-lega na tym, e jest wanie sam t nierozerwalnoci i jedno-czenie sam j tworzy.

    Nikogo nie dziwi powstanie podobnego bawochwalstwaw ustroju, ktry potpia indywidualizm buruazyjny i wyrzekasi go, gdy jest to wanie produkt tego wyrzeczenia si. Kadyburua ma wspln cech z innymi burua, polegajc na tym,e zaznacza swoj odrbno i warto wasnej osobowoci. Tedziwaczne twierdzenia rwnowa si nawzajem. Upowszech-nia je pozorna oboplno stosunkw; burua ma respekt dlasiebie, dla swej wasnej absolutnej godnoci, i twierdzi, e po-waa j rwnie u innych. Kult staje si wwczas abstrakcj. Je-li kady jest witoci, to nikt ni nie jest. Pod paszczykiemtego szacunku realistyczna ocena samego siebie i ocena innych

    18

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    ludzi zalee bdzie od swoistej treci tej uniwersalnej formy,od zdolnoci, postpkw czy charakteru. Te elementy material-ne mog by przedmiotem hierarchii, ale nigdy przedmiotemkultu: nikogo nie ocenia si a priori.

    A wic indywidualizm wyklucza wszelkie moliwocibawochwalstwa. Gwiazda teatralna czy filmowa i wielki czo-wiek niezbdne akcesoria kadej buruazyjnej uroczystoci nie musz przecie wykazywa absolutnej wyszoci kilku lu-dzi nad innymi; uosabiaj w oczach kadego jego wasne moli-woci. Obsypani zaszczytami, u szczytu sawy i potgi, yciemswym potrafi dokona wicej ni najzrczniejsza propaganda.ycie to dowodzi, wbrew wszelkiej prawdzie, e nawet najwy-sze godnoci s dostpne dla zwykego obywatela.

    Sprawowana funkcja jako wadza abstrakcyjna uto-samia si z jednostk jako czyst form. Istota taka jest przed-miotem kultu, jest witoci; zalety rzeczywiste jednostki po-zostaj tu poza nawiasem: kada przystojna dziewczyna uznajeBrigitte Bardot za gwiazd, jest jednak gboko przekonana, ezalety tej aktorki nie s dostatecznie wielkie, by usprawiedliwijej karier. Istnieje tak wielkie rozgraniczenie midzy konkret-n indywidualnoci a tym, co nazwabym jednostk-funkcj,e jedynie przypadek moe doprowadzi do poczenia tychdwu elementw. Przypadek jednak nie odgrywa tu adnej roli.Kada sawna aktorka jest dla wszystkich kobiet Francji odbi-ciem wasnych moliwoci zyskania sawy6.

    Podporzdkowujc swoj osob grupie czowiek ra-dziecki unika absurdalnych bdw personalizmu buruazyjne-go. Jednoczenie jednak coraz bardziej naglca potrzeba utrzy-

    6 Propaganda buruazyjna bardzo zrcznie podkrela fakt, e mowiestanu, budzcy oglny podziw podczas sprawowania swych funkcji, w yciuprywatnym s ludmi przecitnymi i niczym si od innych nie odrniaj.Ukazuje si ich spoywajcych kolacj w towarzystwie ony (maa, skromnakolacyjka), bawicych si z dziemi. Opowiada si o ich yciu, ambitnej iniecierpliwej modoci, podobnej do modoci wszystkich innych modychludzi, gdy nagle trafia si nadzwyczajna okazja!... Tak wic zarwno karie-ra, jak i ycie prywatne przywdcy, wielkiego czowieka, gwiazdy teatralnej to ja sam plus odrobina szczcia.

    19

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    mania i utrwalenia jednoci skazuje na utrzymywanie w tajem-nicy jego indywidualnej rzeczywistoci. Wbrew konstytucji po-zbawiana jest statutu i pozostaje zwykym czynnikiem wielora-koci, potencjalnym rdem niezgody i przedmiotem tajonejnieufnoci. Najokrutniejsze nawet walki pozostaj na gruncieobiektywnoci: s to rozwizania czy projekty przeciwstawiaj-ce si innym, ambicja jednak, pewno siebie pozostaj w ukry-ciu, nigdy nie wychodz na jaw. Plan maskuje je i pochania. In-dywidualne pragnienia nie mogc si ujawni nie s w stanieani utwierdzi si, ani zrwnoway w jakim systemie, ktrybyby powszechn gwarancj zapobiegajc wszelkim przero-stom kultu jednostki.

    Stalin istotnie nie wybija si z pocztku ponad innychsw osobowoci, jest zupenie podobny do innych; nie repre-zentuje godnoci osoby, ale integracj spoeczn posunit doostatecznych granic. Ta nierozerwalno ktra jest nierozcz-noci jednostki sprawia, e jest on jedynym moliwym czyn-nikiem unifikacji, gdy tylko jedno moe poczy w jednowielorako. Utosamia si z akcj koercyjn, jak grupa spra-wuje w stosunku do swoich czonkw, wykona on wyrok, ktrybiurokracja wydaa na sam siebie. Podejmuje i skupia w sobierozproszon nieufno kolektywu rewolucyjnego, w imieniuwszystkich nikomu nie ufa. Grupa wierzy mu jednak. Gdyby byczonkiem aparatu biurokratycznego, reprezentowaby tylkowielorako i niezgod. Postawiony ponad nim, jest dla nichwyrazem nieosigalnej jednoci kolektywnej. Prawa rka Stali-na wierzy rce lewej, a lewe ucho wierzy prawemu.

    Stalin nie moe sta si szpiegiem Stalina ani te prze-sta by w zgodzie z samym sob. Grupa nie moe istnie bezzaufania. Nie do jest powiedzie, e obdarza ona zaufaniemStalina; stwarza sobie wasne zaufanie z zaufania, jakie Stalinma do samego siebie. Z tego zaufania nikt nie korzysta poza sa-mym Stalinem. Kady jednak wie, e tam, w grze, w osobieStalina, zbiorowo biurokratyczna istnieje w formie wyszejintegracji i e jest ona uzgodniona.

    20

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    Tak wic kady z czonkw aparatu biurokratycznego,bynajmniej nie widzc w Stalinie wywyszenia osobowociludzkiej, odnajduje w tym koncentracie zbiorowoci zasadnicznegacj wasnej osobowoci na rzecz jednoci. Ruch wstpujcyidcy od grupy do Stalina cechuje wic cakowite zaprzepasz-czenie indywidualnoci. Istnieje rwnie ruch zstpujcy: Sta-lin moe rozwiza problem integracji jedynie posuwajc donajdalszych granic hierarchi spoeczn. Od gry do dou dra-biny, porednio czy te bezporednio, aktywici dysponuj wa-dz, ktra od niego pochodzi.

    W ten sposb rodzi si na nowo jednostka. Nie ma onajednak nic wsplnego z jednostk buruazyjn. Nie zawdziczaona swej egzystencji powszechnemu statutowi, lecz jednej oso-bie, ktr potrzeby integracji stawiaj ponad grup. Jej rzeczy-wisto, zawsze odwoalna, wypywa z samych funkcji, ktrespenia. W stosunkach z rwnymi sobie pozostaje czynnikiemwielorakoci, a wic przedmiotem nieufnoci; dla swych pod-wadnych natomiast jest to hipostaza Stalina, a wic czynnikunifikacji i przedmiot kultu.

    T sam sprzeczno odnajdujemy na wszystkich szcze-blach hierarchii. Autonomia biologiczna i umysowa ukazujesi jako element mnogoci i jako symbol integracji; jeden i tensam osobnik staje przed swoimi podwadnymi jako sia synte-tyczna, wyrzeka si za swej ywej rzeczywistoci w stosunkachze swoimi przeoonymi. W kadym razie czynnikiem, ktrystwarza i ktry niszczy osobowo radzieck, jest nieosigalnajednolito grupy. Jedynie Stalin jest t czyst jednoci: jestaktem.

    Przedmiotem ubstwienia nie s jego zalety osobiste, atym bardziej jaka sia charyzmatyczna, podobna do tej, jaknazici przypisywali Hitlerowi. Kult jego osoby nie ma adnychcech mistycyzmu; odnosi si do pewnej jednostki rzeczywistej,bdcej wyrazem siy zespolenia. Jest rwnie nierozczny zterrorem; Stalin, bdc wcieleniem kolektywnej nieufnoci,moe pokona wielorako tylko drog jej stopniowej redukcji.Negatywn kontrpozycj hierarchizacji s obracajce si tryby

    21

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    terroru, ktry biurokracja stosuje na samej sobie rkami Stali-na i ktrego wyrazem s czystki i deportacje.

    Socjalizm w jednym kraju, czyli stalinizm, nie jest od-chyleniem od socjalizmu: jest to boczna droga, ktra mu zosta-a narzucona przez okolicznoci; tempo i ewolucja tej obronnejkonstrukcji nie s okrelane jedynie przez wzgld na zasoby ipotrzeby pastwa radzieckiego, lecz take przez stosunki cz-ce ZSRR ze wiatem kapitalistycznym, to znaczy przez okolicz-noci stojce poza socjalizacj, a zmuszajce j do cigych od-stpstw od swych zasad.

    Sprzecznoci tej pierwszej fazy powoduj konflikt klaso-wy midzy robotnikami a chopami i odcinaj przywdcw odmas pracujcych. Wprowadza si arbitralny i biurokratycznysystem, wedug ktrego wszystko powica si dla wzrostu wy-dajnoci. System ten odzwierciedla swe sprzecznoci w nadbu-dowach ideologicznych: powouje si na marksizm-leninizm,ale pretekst ten le maskuje podwjn ocen wartoci czowie-ka i socjalizmu.

    Z jednej strony propaganda i rowe powieci realizmusocjalistycznego afiszuj si do ckliwym optymizmem: wkraju socjalistycznym wszystko jest dobre, konflikty istniejtylko midzy siami przeszoci a siami budujcymi przy-szo, a te ostatnie musz koniecznie zwyciy. Klski, bl,mier to rzeczy, ktre dadz si naprawi i uratowa przezrozwj historii. Przez pewien czas uwaano nawet za stosownepisa powieci bezkonfliktowe. W kadym razie bohaterowi po-zytywnemu obce s wszelkie trudnoci wewntrzne i sprzecz-noci. Bierze udzia nie wiedzc, co to sabo lub pomyka w budowie socjalizmu, a wzorem do naladowania jest dla nie-go mody stachanowiec. Jeli jest onierzem, nie zna uczuciastrachu. Te przemysowe i wojskowe sielanki powouj si namarksizm: opisuj szczcie spoeczestwa bezklasowego.

    Z drugiej strony sprawowanie dyktatury i wewntrznesprzecznoci biurokracji powoduj pewien nieuchronny pesy-mizm, ktry nie omiela si nazwa siebie po imieniu: rzdy ssprawowane si, ludzie wic musz by li. Ci bohaterowie pra-

    22

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    cy, wysocy urzdnicy tak oddani sprawie, ci dziaacze partyjni,uczciwi i bez skazy, mog za jednym zamachem utraci wszyst-kie swoje pomienne cnoty: staj si kontrrewolucjonistami,szpiegami, agentami kapitalizmu. Ani dugie lata uczciwego y-cia, prawoci, ani trzydziestoletnia wierno partii komuni-stycznej nie moe ich obroni przed pokus. Jeli za oddalajsi od linii partyjnej, to dowiadujemy si wkrtce, e win po-nosio tu ich pochodzenie. Okazuje si take, e niespodziewa-nie wielkie czyny, ktre przyniosy im tyle zaszczytw i odzna-cze, byy tylko przestpstwem. Naley by przygotowanym nato, e trzeba bdzie odwoa swoje wasne sdy, pogardza czo-wiekiem wynoszonym dotd pod niebiosa, nie dziwic si przytym, i tak dugo pozostawao si w bdzie. W tym ponurym iskomplikowanym wiecie trzeba tym goniej potwierdzaprawd dnia, im bardziej jest prawdopodobne, e okae si onanazajutrz bdem.

    Pastwo powinno wzmacnia si, a nie zanika: znikni-cie jego nastpi wwczas, gdy arbitralne wychowanie zaszczepiw sercu kadego narzucony przeze przymus. To nie emancy-pacja ludzi uczyni go bezuytecznym; stanie si to dziki sa-mooswojeniu i ich wewntrznemu uwarunkowaniu nie ob-umrze, lecz przeniesie si w gb serca. Ta wanie nieufnoczowieka wyraa si w synnym bdzie teoretycznym Stali-na: zaostrzanie si walki klasowej w okresie budowy socjali-zmu. Przypuszczano, e chcia w cyniczny sposb usprawiedli-wi swoj praktyk. Dlaczego? Przecie praktyka rodzi jegoteori.

    Pesymizm ten wyraa si rwnie w polityce zagranicz-nej. Zwizek Radziecki nie chce wojny, ale j przewiduje. Isusznie, gdy armia Hitlera miaa na niego napa w 1941 r. Tezupenie suszne obawy pocigaj za sob wulgaryzacj proble-mw: wiat kapitalistyczny, daleki, mao znany, staje si po pro-stu si destrukcyjn dc do bezwzgldnego wytpienia na-rodw radzieckich i do zlikwidowania socjalizmu drog wojny.Mwi si jeszcze o sprzecznociach tego wiata, o konfliktach,jakie moe za sob pocign, o siach pokoju, ktre przeciw-

    23

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    stawiaj si na Zachodzie siom wojny. Jedyn bowiem pewnpolityk w warunkach odosobnienia, w jakich znalaza si Ro-sja socjalistyczna, s zbrojenia, nieustanne zbrojenia, jak gdybywojna miaa wybuchn nazajutrz. Tote polityka zewntrzna iwewntrzna powinna si ksztatowa nieustannie pod ktemwidzenia moliwoci katastrofy wojennej, nigdy za nie powin-na liczy na szanse pokoju. Dopki nie docignie krajw za-chodnich, Zwizek Radziecki powinien pozosta wierny pesy-mistycznej zasadzie: Si vis pacem, para bellum, co znaczy:Najgorsze zawsze jest pewne.

    *

    Czy tego krwawego potwora, ktry sam siebie rozszar-puje, naley nazwa socjalizmem? Odpowiadam szczerze: tak.By to wanie socjalizm okresu pierwotnego, inny bowiem, zwyjtkiem moe nieba platoskiego, nie istnia i naleao przy-j go w takiej wanie formie albo nie przyj wcale. Zwizko-wi Radzieckiemu przynioso zwycistwo w 1945 r.: stref wpy-ww, co po raz pierwszy oddao w jego rce hegemoni nadgrup krajw cudzoziemskich. Do tej chwili bowiem, nieustan-nie obawiajc si okrenia, to wielkie mocarstwo kontynental-ne cakowicie w sobie zamknite, doskonale odizolowane, szu-kao tylko ratunku w forsownych zbrojeniach i w zacienianiuwewntrznych spjni. Nigdy nie odczuwao potrzeby ani te niemiao okazji stworzenia aparatu, ktry pozwoliby mu rozci-gn swoje wpywy na zewntrz: nawet wojn wygrali nie ru-szajc si z wasnych terenw dziki swoistej taktyce retrakcji.Osamotnienie to czynio pastwo radzieckie nieufnym, a Stalinobawia si tej decydujcej prby dla swych onierzy ze-tknicia si z Zachodem7.

    7 By przekonany, jak mwili mi ludzie radzieccy, e nastpi masowa de-zercja. Czowiek jednak nie zawsze czynami swymi potwierdza nieufnopesymistw: nie uciek nikt. onierze przynieli ze sob now technik,pewne sugestie, pewne uwagi krytyczne, odmienny obraz wiata, ale nieprzyszo im nawet na myl, aby zakwestionowa dotychczasowy ustrj.

    24

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    Od przymusowych, ale niezbdnych jednoczenie sprzy-mierzecw ZSRR da przyjani, chocia sam odnosi si donich nieufnie: niektrzy z nich byli jego wczorajszymi wroga-mi, wikszo za dawaa mu obraz dawnego ustroju Rosji, tj. li-czebn przewag chopw nad robotnikami...

    Mia zupen suszno: stosunek si by wwczas nieko-rzystny dla Zwizku Radzieckiego. Powrt satelitw do reymukapitalistycznego byby dla niego nowym nawrotem i wzmoe-niem dawnego okrenia.

    Przed 1939 rokiem Europ rodkow zeray walki we-wntrzne, nieustanne wrzenie wrd mniejszoci narodowychgrozio ustawicznie separatyzmem i wojn domow, sprzecz-no interesw, rywalizacje i niewygasa nienawi szczuy jed-nych przeciwko drugim. Obezwadnione tymi waniami, wiel-kie poacie ziemi obfitujce w nie eksploatowane jeszcze bo-gactwa byy biern stawk walki, przedmiotem sporu midzyimperializmem niemieckim a imperializmem demokracji za-chodnich. Zwizek Radziecki mgby by zagroony z ich po-wodu, ale nie przez nie same.

    Po roku 1945 sytuacja zmienia si zasadniczo i klskaNiemiec stwarzaa w Europie pustk, Sowiety wasnymi rkamipodniosy z upadku mae narody, wojna za pooya kres ry-walizacjom etnicznym i narodowym. Silny rzd dokona po razpierwszy w kadym z tych krajw prawdziwego zjednoczenia.Gdyby kraje demokracji ludowej wymkny si teraz spodwpyww rosyjskich i zostay zaopatrzone i uzbrojone przezStany Zjednoczone, stayby si na granicy rosyjskiej wysunity-mi placwkami wroga. Ta bezporednia i istotna groba posta-wiaby Zwizek Radziecki w pooeniu o wiele trudniejszym,ni za czasw hitlerowskich Niemiec. aden powanie mylcyczowiek nie bra pod uwag ewentualnoci, aby kraje te mogypozosta neutralne. Neutralno zaley od koniunktury histo-rycznej. Obecn tendencj jest rwnowaga si; nikomu nie wy-daje si ju absurdalne, e pewne narody w pewnych okrelo-nych okolicznociach daj statutu neutralnoci zagwaranto-wanego przez wszystkie mocarstwa. Nikogo te nie dziwi, e na-

    25

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    rody domagaj si zakoczenia zimnej wojny i polityki blo-kw.

    W roku 1948 niebezpieczestwo spowodowane byo bra-kiem rwnowagi: adne pastwo nie byo w stanie pozwoli so-bie na zaprzestanie bezuytecznych i mczcych wysikw ma-jcych na celu przywrcenie rwnowagi potencjaw wojsko-wych. Armia Czerwona dotara do samego serca Europy, doBerlina. Stany Zjednoczone przeprowadziy u siebie czciowerozbrojenie, ale mnoyy zapasy broni atomowej. Amerykanieobawiali si wojny klasycznej, ktra mogaby sprowadzi o-nierzy rosyjskich a na Wybrzea Atlantyku. Zwizek Radzieckiobawia si klski w wyniku nowej wojny, ktrej przebiegu niktnie mg przewidzie, wojny prowadzonej przez ludzi facho-wych, operujcych pociskami zdalnie kierowanymi, za pomocbroni, na ktr Zachd zapewni sobie faktyczny monopol. Teoboplne obawy dzieliy wiat na dwoje: trzymano si kurczo-wo jednego obozu, aby si nie da pochon przez ten drugi.

    W tej sytuacji plan Marshalla wyglda na prowokacj:pod pozorem akcji pokojowej by to wyrany haczyk politykiwypierania. Poniewa Sowiety nie miay jeszcze monocipokonania tej penetracji ekonomicznej na wasnym terenie,zmuszone byy przeciwstawi si jej si. Przegryway na ka-dym polu; ZSRR ujawni swoj sabo. Zrczna propagandaprowadzona nawet na terenie krajw demokracji ludowej za-rzucaa mu, e na bezinteresown ofert Stanw odpowiada ak-tami przemocy i w sposb egoistyczny pozbawia kraje gospo-darczo zacofane niezbdnej pomocy. Przywdcy rosyjscy do-strzegli t puapk i nie zawahali si przed wziciem na siebiecaej odpowiedzialnoci. W zasadzie polityka ich bya suszna:za pomoc presji wywieranej na sojusznikw ratowali pokj,budowanie socjalizmu w ZSRR, a w Europie rodkowej rwniemogli zachowa moliwo socjalizacji. Pod warunkiem jednak,e przeprowadz t socjalizacj w interesie maych narodw,bd si liczy z ich sytuacj, ich potrzebami i zasobami, zustrojem spoecznym i wewntrznymi oporami.

    26

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    Oszczdzenie im strasznych dowiadcze Zwizku Ra-dzieckiego byo konieczne i moliwe do wykonania, ale tegowanie przywdcy rosyjscy nie chcieli zrozumie. Czy susznaduma, jak napaway ich tragiczne i wspaniae dzieje, kazaa imistotnie wierzy, e inne narody powinny dzieje te automatycz-nie odtwarza? Czy dajc si uwie powierzchownym analo-giom, nie widzieli rzucajcej si w oczy rnicy? Nie ulega jed-nak wtpliwoci, e ludzie radzieccy, mimo ich godnej podziwuwytrwaoci, nie zdoaliby nigdy zbudowa socjalizmu w jed-nym kraju bez olbrzymich zasobw bogactw naturalnych wRosji. W Europie rodkowej rwnie nie brak tych bogactw, ales one rozoone nierwnomiernie: budowa socjalizmu wyma-gaaby wic cisej wizi midzy wszystkimi krajami demokra-cji ludowej i wsplnego opracowania planw produkcji.

    W mowie parlamentarnej w roku 1953 Nagy mwi otym bardzo wyranie: Nic nie usprawiedliwia nadmiernegouprzemysowienia, wysiek za woony w realizacj tej autarkiiprzemysowej, zwaszcza jeli zasoby surowcw s niewystar-czajce, powoduje wyrzeczenie si korzystnych moliwoci py-ncych z intensywnej midzynarodowej wymiany towarw, aprzede wszystkim ze wsppracy ekonomicznej ze ZwizkiemRadzieckim, krajami demokracji ludowej i Chinami Ludowymi.Wikszy nacisk naley pooy na rozwj przemysu lekkiego ispoywczego znacznie zmniejszajc tempo rozwoju przemysucikiego. Nie znaczyo to bynajmniej, jak to przypuszczano,e potpia on prymat przemysu cikiego, podobnie jak obec-ne zaamanie si gospodarki wgierskiej i polskiej nie podwaaw sposb konieczny tej zasady.

    To, co ludzie radzieccy nazywaj prymatem produkcjirodkw produkcji, jest koniecznoci, ktr odnajdujemyrwnie w ekonomice kapitalistycznej, postp techniczny spro-wadza si bowiem w ostatecznym rachunku do rosncej wciprzewagi maszyny w fabrykacji produktw. Tylko e ta koniecz-no z wyjtkiem poszczeglnych wypadkw dotyczcychpewnych specjalnie uprzywilejowanych mocarstw powodujena Zachodzie zacienienie wizw zalenoci pomidzy kraja-

    27

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    mi i popycha je do tworzenia karteli, zjednocze i midzynaro-dowych puli. Wszystko to jest oczywicie podyktowane pogoniza zyskiem, ale w obecnej fazie rozwoju przemysowego zjedno-czenie ekonomiki uzupeniajcej jest zadaniem powszechniesi narzucajcym, bez wzgldu na panujcy ustrj.

    Nagy nie mia nic innego na myli: wedug niego prze-waga przemysu cikiego moe si dokona tylko w ramachcaego organizmu pastwowego, gdzie zasoby rolnicze i kopal-niane popieraj i zaspokajaj wymagania industrializacji. Jedenz jego najbliszych wsppracownikw okrela to jeszcze wy-raniej: Popenilimy omyk, dlatego e le zinterpretowali-my polityk industrializacji socjalistycznej. Rozwj przemy-su lekkiego, zapocztkowany przez rzd Nagyego w okresie195355, nie oznacza bynajmniej odstpstwa od tezy marksi-stowsko-leninowskiej: podkrelano tylko niemoliwo zreali-zowania na Wgrzech socjalizmu w jednym kraju.

    Zadziwiajcym szalestwem ze strony Stalina i stalini-stw byo przekonanie lub te ch przekonania innych o ist-nieniu nie ustalonej, ale rzeczywistej harmonii: czyme bo-wiem, jeli nie opiek Opatrznoci, mona by wytumaczy fakt,e kady kraj demokracji ludowej byby skomplikowanym pro-duktem historii powszechnej i zarazem organizmem ekono-micznym zawierajcym w sobie wszystkie lub prawie wszystkiewarunki wasnej autonomii? Jakiemu zboczeniu umysowemunaley przypisa to, e twierdzono, jakoby kady z tych krajwmusia jak najdalej posun industrializacj, aby oprze swwadz na prawdziwej autarkii? Jak mona byo sobie wyobra-zi, e pot i krew robotnika zapodni ziemi i pozwoli wydoby-wa wgiel i rud elazn tam, gdzie ich pokady nie istniej?

    Pocztkowo nikt nie podtrzymywa tej idiotycznej dok-tryny. Przeciwnie, poczwszy od roku 1945 pewne kraje Europyrodkowej lansoway ide federacji ekonomicznej. Mona sidomyli, e Stalin nie spoglda na te projekty yczliwymokiem. Nie by im jednak zasadniczo przeciwny; Tito przepro-wadza z nim na ten temat dziwne rozmowy. W istocie rzeczynajzacieklejszy opr stawiay mae pastwa bakaskie, zawsze

    28

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    bardzo zazdrosne o swoj autonomi, ale rozumie si samoprzez si, e taka federacja z ich udziaem, czy bez dokona-aby si, gdyby tylko Kreml wyda decyzj. Tak czy inaczej prowokacja Marshalla niweczy za jednym zamachem sabeszanse federalizmu. Zaoona z gry nieufno zwycia. Niewystarcza oderwa te kraje od wpyww Zachodu; naley jeizolowa i rozdzieli, aby nimi rzdzi.

    Socjalizm w jednym kraju by doktryn i gigantycz-nym przedsiwziciem kraju, ktry by odcity od wiata. Abyodci od otaczajcego go wiata kady kraj demokracji ludo-wej, daje mu si jako katechizm i zadanie do wykonania so-cjalizm w jednym kraju. Stalinizm nie przestaje wykorzysty-wa nienawici politycznych dzielcych kraje satelickie. Abyukry przed nimi, e przynajmniej w pewnych sektorach go-spodarczych moliwa byaby polityka ekonomicznego uzupe-niania, zmusza si je do identycznych inwestycji gospodar-czych. Przy pomocy Zwizku Radzieckiego eksperci, rynekzbytu, pomoc materialna w cikich przypadkach kady ztych krajw ma ca par zabra si do nadindustrializacji i doprzyspieszonej kolektywizacji na odcinku rolniczym.

    To nage szalestwo miao mie jeszcze inny skutek: li-czono na to, e te narody zajte olbrzymi prac konstruktyw-n zapomn o Marshallu i jego dziaalnoci; socjalizacja namod rosyjsk miaa by dumn odpowiedzi na oferty zagra-nicy: nie potrzebujemy niczyjej pomocy, pracujemy nad tym,aby sta si samowystarczalnymi. ZSRR by mentorem prowa-dzcym swe modsze siostry do dobrobytu, a jego yczliwomiaa przesoni myl o niedostatecznej pomocy materialnej.

    W kadym kraju demokracji ludowej przywdcy powta-rzali to samo. Kadziono nacisk na wspaniay wysiek narodu,ktry zdobywa niezaleno w pocie czoa, dawano mu nama-calny symbol jego zwycistwa: Rakosi kae budowa w Buda-peszcie metro wbrew radom ekspertw, buduje Stalinvaros, za-dziwiajce martwe miasto, olbrzymi teren budowy, na ktrymnikt nie pracuje; stalinici polscy chc da krajowi przemys sa-mochodowy. Sowem, prbuje si stworzy nowy nacjonalizm w

    29

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    oparciu o wielkie osignicia. Cakowicie odcity od swoichssiadw, kady kraj przyjmuje polityk retrakcyjn, waciwspoeczestwu radzieckiemu, maskuje uciskajce jego karkjarzmo i swoj ndz budujc monumentalne, udzce oko fa-sady.

    Cel zosta osignity bardzo szybko: rzdy wymieniaymidzy sob depesze, mogy nawet skada sobie wizytygrzecznociowe, narody mogy wysya swoich delegatw, aleprawdziwe stosunki midzy Prag a Warszaw, Belgradem aBudapesztem nawizywane byy za porednictwem Moskwy.Odnajdujemy tu zasad hierarchii stalinowskiej: podwadni po-rozumiewaj si midzy sob za porednictwem ich przeoo-nego. By to zasadniczy bd Stalina: zamiast przywiza do sie-bie swoich sojusznikw drog prawdziwej i twrczej solidarno-ci ZSRR wola stwarza potwory nie mogce istnie bez nie-go...

    Powiedziaem ju, w jaki sposb biurokracja radzieckaodcia si od mas. Ale wykazaem rwnie, e to odcicie sibyo konsekwencj nieuniknionych sprzecznoci i gronychniebezpieczestw. W krajach demokracji ludowej brutalne roz-wizanie Frontw i stalinizacja partii komunistycznych doko-nay tego odcicia z gry i zdyskredytoway now polityk, za-nim zdoano j przygotowa. Rzdy te, zrodzone z zimnej woj-ny, uwaay za suszne rozpala nacjonalizm za pomoc sw,podczas gdy samo ich istnienie byo dla tego nacjonalizmu fak-tycznym ponieniem. Nie potrafiy zrozumie, e tworzyy wten sposb armi, ktra obrci si przeciwko nim prdzej czypniej. Rakosi posun zalepienie dalej jeszcze, sam bdcydem nie cofn si przed rozbudzeniem antysemityzmu W-grw rozptujc gwatown kampani antysyjonistyczn.

    Wszystko to obracao si w abstrakcj. Merleau-Pontymwic o tym susznie zwraca uwag na klsk planowaniaycze, ktre prowadzi do projektw nierealnych. Nie majednak racji, obejmujc tym potpieniem rwnie plany spo-rzdzone dla ZSRR przez radzieckich ekspertw, najlepiejorientujcych si w wymogach i moliwociach ich narodowej

    30

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    gospodarki. Istotnie, zamierzone wyniki nie zawsze zostayosignite, ale projekty te, jakkolwiek arbitralne i oparte nayczeniach, biorc jednak pod uwag mar bdw, jakiemog zawiera, pozostaj wane, a przynajmniej dadz si po-prawi o tyle, o ile s oglnonarodowe. W krajach demokracjiludowej plany opracowywane przez ekspertw rosyjskich zu-penie nie liczyy si z istotnymi warunkami produkcji. Kiedyzostay sporzdzone, nikt nie mia prawa ich kwestionowa. Aleplany te byy tylko marzeniami. Wymagay zbyt duo i zbytszybko, przede wszystkim za day czego innego. Czego inne-go ni to, co mona byo da. Narzucay krajowi gospodarksztuczn, ktrej prawdziwa ekonomika nie moga znie. Abyutrzyma za wszelk cen te obce twory, zabierano coraz wik-sze sumy z dochodu narodowego. W okresie wykonywania pla-nu na Wgrzech, midzy 1951 a 1953 rokiem, stosunek inwesty-cji w przemyle cikim (wraz z wydatkami na instytucje pa-stwowe i aparat administracyjny) ustawicznie wzrasta: okre-lony pocztkowo na 28%, po upywie dwch lat pochania jupoow dochodu narodowego. Gorzej, aby zaspokoi daniaradzieckie, ulegajce nierzadko zmianie, przystpowano do cz-ciowej redystrybucji inwestycji, nie rozwaajc na nowo przytym planowania oglnego. Wynikiem tego by fakt, e pewnesektory produkcji gwatownie przygasay, a inne nienormalniesi rozrastay. Rak toczy ca gospodark.

    Konsekwencje s znane: wrogie ustosunkowanie sichopstwa stao si przyczyn klski, jak poniosy spdziel-nie; rzd nie by zbyt pewien swojego wojska, aby uciec si doaktu przemocy; rzucajca si w oczy obecno obcych wojskzatruwaa atmosfer. Czy onierze wgierscy strzelaliby dochopw wgierskich, aby ich uczyni powolnymi dyrektywomzagranicy? Czy mona byo uciec si do pomocy wojsk rosyj-skich nie zaostrzajc tym sytuacji? Rzeczywista wadza dykta-torw opieraa si na sabszych podstawach, ni to si z poczt-ku wydawao. Mogli powiesi biurokratw, ale nie udao im sipozyska poparcia ze strony chopw ani te przywiza robot-nikw do miejsca pracy. Rolnicy znali zreszt tragiczne dzieje

    31

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    kolektywizacji w Zwizku Radzieckim. Prasa buruazyjna czyte przedwojenna prasa faszystowska nie omieszkaa ich o tymoczywicie powiadomi. Nie prbowali sprzeciwia si si two-rzeniu spdzielni, ale ich bierny opr doprowadzi do ruinysam system. Stopa yciowa, jeli si nie obniaa, pozostawaa wwielu sektorach przemysowych bez zmiany mimo olbrzymiegowysiku, do jakiego zmuszono robotnikw, wydajno za pracynigdy nie osigna poziomu przedwojennego. Cele wytkniteprzez plan byy osigalne tylko na papierze.

    Kady z krajw demokracji ludowej mia podwjne y-cie: spoeczestwo-mira miao jedno, spoeczestwo rzeczywi-ste drugie. Spoeczestwo-mira to Zwizek Radziecki wminiaturze: upojona statystykami biurokracja elazn rkprowadzia masy pracujce ku socjalizmowi. Od wierzchokado najniszych szczebli drabina hierarchiczna uciskaa nieco,ale popieraa jednostki. Spoeczestwo rzeczywiste to kbo-wisko jakiej gospodarki i jakiej biurokracji wirujcej w sza-leczym tacu dalej za pustka, a jeszcze dalej, na poziomiemas, nieprawdopodobna mieszanina przymusu i anarchii8. Sys-tem trzyma si jako dlatego, e nikt nie zna caej prawdy. Ro-botnicy i technicy zdawali sobie spraw z olbrzymiego znacze-nia popenionych na swoim odcinku bdw, ale nie wyobraalisobie, e podobna sytuacja opanowaa wszystkie inne sektory.Przywdcy nie doceniali rozmiarw klski: kamano im, a oniokamywali Stalina. Stalin i Biuro Polityczne trwali z uporem wbdzie. Waciwoci pesymizmu jest to, e potwierdzaj gojego skutki.

    Po akcji marshallowskiej przywdcy radzieccy uwaali,e bardziej prawdopodobna jest wojna ni pokj. Logiczn

    8 Ndza jest tak wielka, e wielu ludzi decyduje si na wykonywanieczarnej roboty, to znaczy przyjmuj jedn lub dwie dodatkowe posady.Wynikiem tego jest fakt, e rzeczywista gospodarka (oparta czciowo napoktnej pracy) jest w samej swej strukturze odmienna od ekonomiki pa-stwowej. Naley te zaznaczy, e podobne fakty stwierdza rwnie w Mo-skwie powieciopisarz Dudincew: niedostatecznie opacani robotnicy zaka-daj poktn spdzielni.

    32

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    konsekwencj takiej oceny sytuacji bya ponowna fala zbroje,a take polityka blokw. Perspektywa taka rozwijaa nieufno,naturaln wic rzecz bya podejrzliwo w stosunku do tychdziwnych sojusznikw, ktrzy w 1948 r. tak chtnym uchemprzysuchiwali si zbyt piknym gosom atlantyckich syren.

    Powiedziano, e ZSRR skolonizowa kraje satelickie: tonieprawda. Kolonizacja jest wyranie okrelonym systememekonomicznym, ktrego cech charakterystycznych nie odnaj-dziemy tutaj. W jakime to bowiem kraju kolonizatorzy zmu-szaj kolonizowane narody do industrializacji? Metropolia eks-portuje gotowe produkty, aby importowa surowce i artykuyspoywcze. Midzy ZSRR a krajami demokracji ludowej wymia-na jest wybitnie zrnicowana: Rosja moe kupowa kopaliny ipaci za nie zboem (wgiel polski w zamian za zboe radziec-kie); moe rozwija (w Czechosowacji, a nawet na Wgrzech)gazie przemysu uzupeniajce jego wasny przemys. Zdarzasi wwczas, e oddaje on surowce w zamian za towary impor-towane, odgrywa wic rol kraju gospodarczo zacofanego9. Kie-dy indziej wymiana dotyczy przedmiotw fabrykowanych.

    No, dobrze odpowie mi kto na to ale istnieje jeszczekwestia wyzysku. To take nieprawda. Albo przynajmniej niejest to kwestia zasadnicza. Oczywicie, przywdcy radzieccy za-wsze starali si zrealizowa umowy, ktre byyby dla nich ko-rzystne. Stwarzajc przedsibiorstwa mieszane starali si za-wsze, aby ocena wkadw zapewnia im dodatkow mar zy-skw. Nie ulega rwnie wtpliwoci, i kupowali polski wgiel

    9 Fetj ma racj piszc: W przeciwiestwie do tego, co na og charak-teryzuje stosunki midzy wysoko uprzemysowionymi mocarstwami a kra-jami kolonialnymi lub pkolonialnymi, ktre s dla nich rdem tanichsurowcw (tutaj na Wgrzech) wielkie mocarstwo, do pewnego stopniagospodarczo zacofane, znalazo si w pooeniu dominujcym w stosunkudo kraju, ktrego zdolno przemysowa moga uzupenia jego wasnemoliwoci pod tym wzgldem. Sabo produkcyjna ZSRR w stosunku dojego potrzeb ekonomicznych i wojskowych wyjania wic fakt, e nie prze-szkadza on Wgrom w rozwiniciu przemysu cikiego, a nawet przeciw-nie, pchn ten kraj nawet zbyt daleko pod tym wzgldem... (Tragedia w-gierska, str. 108).

    33

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    poniej jego ceny. Ale i tutaj take albo przesadzano, albo lestawiano spraw. Wielu komunistw zarzuca Rosjanom nie to,e w krajach demokracji ludowej kupowali poniej cen istniej-cych na rynku wiatowym (chocia takie wypadki mogy rw-nie mie miejsce), lecz przeciwnie, to, e brali ceny wiatoweza podstaw swoich oblicze, co odbijao si niepomylnie nainteresach kraju gospodarczo zacofanego. A wic zarzuca sitym socjalistom, e zachowuj si jak kapitalici, nie za to, euprawiaj jaki nadmierny wyzysk, ktry wywoaby rumieniecwstydu na obliczu samych kapitalistw. W kadym razie to nieto byo powodem ruiny systemu gospodarczego satelitw. Nienaley przy tym zapomina, e ten czciowy wyzysk jest kom-pensowany w nie cierpicych zwoki wypadkach przez pomocmaterialn.

    Nie, ZSRR ani nie kolonizowa, ani te nie wyzyskiwasystematycznie krajw demokracji ludowej... Mg prbowapozyska sobie ich przyja, ale rozmylnie, wskutek nieufnocii pogardy, wola przymus. Ten wielki samotny kraj ani nieumia, ani nie chcia przeama skorupy rutyny i nieufnoci,przystosowa si do nowej sytuacji i odegra rol leadera Eu-ropy rodkowej. Jak ju powiedziaem, nieufno nie popaca;gnbieni, rujnowani, podejrzliwie traktowani, sojusznicy ci sta-wali si coraz mniej pewnymi sprzymierzecami. Jedynym po-twierdzeniem siy jest sia. Stawiano na ni w 1948 roku. Onate jedynie zapewnia dzisiaj Rosjanom wierno Wgier.

    Za czasw Stalina ukrywano te rany. Nie ulega wtpliwo-ci, e wydarzenia w Polsce i na Wgrzech nie byy bezpored-nim wynikiem tego, co okrela si tam mianem destalinizacji.Destalinizacja, demokratyzacja: niezalenie od nazwy, jak musi nada, ten niezwyky wstrzs nie jest wynikiem nacisku mas,ani te interwencji zbrojnej. Reim stalinowski, od chwili swychnarodzin, niszczy nieustannie sam siebie, w takiej dokadniemierze, w jakiej zgodnie ze swoim posannictwem budowaspoeczestwo cakowicie rne od tego, ktre go wytworzyo.W ostatnich latach rzdw Stalina, stalinizm wyku ju wszyst-kie narzdzia swej wasnej zagady; by przeytkiem gboko

    34

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    sprzecznym z rzeczywist struktur nowego spoeczestwa.ZSRR stworzy olbrzymi potencja militarny. Armia Czerwonabya dostatecznie silna, aby w przecigu 48 godzin dotrze doAtlantyku. Przemys zbrojeniowy produkowa bomby atomowe.Zwycistwo Rosjan w ewentualnym konflikcie wiatowym niebyo pewne; ale nie ulegao wtpliwoci, i nie mona byo ichzaatakowa nie ryzykujc zarazem kompletnej zagady rodzajuludzkiego.

    Jednoczenie i to wbrew systematycznej nieufnociStalina powstao wielkie mocarstwo komunistyczne, ktresamo, bez adnej pomocy, dokonao rewolucji i ktre w prze-ciwiestwie do demokracji ludowych od samego pocztku -czyo w sposb nierozerwalny wymogi budownictwa socjali-zmu z interesami narodowymi10: Chiny Mao Tse-tunga ratowayZwizek Radziecki przed okreniem. Nie wystarcza stwierdzi,e doprowadzono do tego, i te nowe warunki umoliwiay pro-wadzenie polityki odprenia: warunki te wymagay jej. Zwi-zek Radziecki, bezbronny, samotny i osaczony, mg pozwalasobie na agresywno, nie przestajc przy tym gosi swej wolipokoju. Ukad si bowiem by dla niekorzystny. Nieustpli-wo jego dyplomacji... wynikaa z samoobrony. Jego wzgldnaniszo kazaa mu odrzuca przynajmniej pozornie wszel-kie ustpstwa. Ta negatywna postawa odpowiadaa doskonalestalinowskiej polityce retrakcji. Z chwil jednak, gdy Stalinowiadczy, e przemys radziecki produkuje bro termojdro-w, gdy Mao Tse-tung proklamowa powstanie Republiki Chi-skiej, ta retrakcyjna postawa stawaa si coraz bardziej nie-bezpieczna: poniewa stosunek si dy do wyrwnania si,stalinowska agresywno, wbrew samej sobie, zmienia sens istaa si obiektywnie ofensywna.

    Sprawdzianem bya wojna koreaska: nie ulega wtpli-woci, i Zwizek Radziecki nie jest za ni odpowiedzialny. Alerzd amerykaski inaczej ocenia sytuacj. Kampanie prasowe

    10 Ilu Chiczykw zza morza opowiedziao si po stronie Chin Ludo-wych dziki nacjonalizmowi.

    35

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    budzc szaleczy strach ogupiay spoeczestwo i doprowa-dzay do szczytowego nasilenia nastroje antyradzieckie. W ka-dym razie przebudzenie USA, bezwzgldno ich polityki,maccartyzm i decyzja remilitaryzacji Niemiec wiadcz o na-gej panice. Kreml musia albo zdecydowa si na wojn, alboprzyj postaw bardziej odpowiadajc swej nowej a straszli-wej potdze. W tym samym czasie zreszt zwycistwo komuni-stw chiskich wyrwao Zwizek Radziecki z osamotnienia, alezarazem zmuszao go do nawizania z jednym przynajmniejkrajem stosunkw prawdziwie socjalistycznych. Nie mogo bymowy o zawadniciu 600-milionowym narodem i o podpo-rzdkowaniu go sobie; Chiny jednak byy krajem zacofanymgospodarczo, przepa midzy gospodark radzieck a chiskbya tak wielka, i grozia cigniciem pastwa Rad na pochy-o pkolonializmu: trzeba byo wybiera midzy wyzyskiem,nawet dyskretnym, ktrego gospodarka chiska by nie zniosa,a prawdziwie socjalistyczn bezinteresown pomoc. Tylko tawanie polityka pomocy pozwalaa Zwizkowi Radzieckiemuna zachowanie hegemonii nad wiatem socjalistycznym; trzebarwnie doda, e w stosunku do Chin hegemonia ta miaa po-zosta bardzo ograniczona. Przywdcy radzieccy wiedzieli otym: tylko i jedynie za porednictwem Chin mogli wywierawpyw na wiat azjatycki, ale autorytet Republiki Chiskiejzwizany by nierozerwalnie z jej niezawisoci i suwerenno-ci. Poczwszy od r. 1949 Zwizek Radziecki zmuszony by poraz pierwszy oprze swe stosunki z innym narodem na zaufa-niu i wielkodusznoci.

    Tymczasem struktura spoeczestwa radzieckiego nie-ustannie si przeksztacaa. Nie potrzebowano ju obawia siblokady ekonomicznej. Zwizek Radziecki sta si drug wwiecie potg przemysow. Prymat przemysu cikiego izbrojeniowego hamowa wprawdzie wzrost stopy yciowej, alenie powstrzymywa go cakowicie. Wzrost ten agodzi podsta-wow sprzeczno zachodzc midzy wymogami industriali-zacji a potrzebami robotnika. Poziom kulturalny znacznie sipodnis: modzi robotnicy, wyksztaceni, uwiadomieni, nie

    36

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    przypominali w niczym owych niepimiennych mas z r. 1926.Zdolni byli do przewidywania i do wspdziaania z racjonal-nym i jasno uzasadnionym planowaniem. Z trudem natomiastznosili samowol miniaturowych Stalinw w swoich fabrykachi warsztatach, jeszcze niechtniej godzili si z istnieniem elitystachanowskiej, ktrej interesy sprzeczne byy z ich interesami.

    Nowe pokolenie chopw nie dowiadczyo na sobie ma-sakr i deportacji okresu przedwojennego. Zaczynao natomiastodczuwa dobrodziejstwa mechanizacji, co godzio je powoli zistniejcym ustrojem. Mode pokolenie twardych i ambitnych,ale solidnie wyszkolonych technikw, stojcych na czele pa-stwowych fabryk i stacji maszynowych, nawizywao w tokupracy bezporednie stosunki z chopami i robotnikami. Otechnokracji mwiono: to absurd. Nie ulega jednak wtpliwo-ci, i drug faz budownictwa socjalizmu cechuje wzrastajcestale znaczenie techniki, e specjalici s chronieni i wysoko ce-nieni dziki sprawowanym funkcjom. To nowe ich znaczenie,zwizane bezporednio z kwesti wzrostu wydajnoci, wyzwalaich powoli od niebezpieczestw stalinizmu. Ich umiejtnoci sdla nich gwarancj bezpieczestwa; one to broni ich przedgrob nieaski i budz w nich poczucie wasnej wartoci.

    Na najwyszym szczeblu jednak dyktatura dochodziado obdu. Terror szala, tryby jego obracay si coraz szybciej,masakrujc wszystko. Pogbiaa si izolacja partii, od gry dodou drabiny spoecznej niekompetentna biurokracja dublowa-a nowe kadry techniczne. Biurokracja ta przeywaa kiedy dniswojej chway; gdy brak byo kadr, sama si wszystkiego wy-uczya, przyswoia sobie popiesznie pewien zasb kultury iwiadomoci technicznych, co pozwalao jej kierowa jako takoindustrializacj. Stalin by wzorem tych tytanw pracy. Czytawszystko, zna wszystko, decydowa o wszystkim, na wszystkoznajdowa czas: kaza wywietla sobie wszystkie filmy, oceniawszystkie powieci, wszystkie utwory muzyczne. Sprawowanafunkcja zmuszaa go do zdobycia tego, co, z pewnym odcieniempotpienia i podziwu zarazem, mona by nazwa uniwersalnymdyletantyzmem. Ci biurokraci jednak, zajmujcy miejsce spe-

    37

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    cjalistw i stanowicy cznik midzy ciemn Rosj carsk auprzemysowionym Zwizkiem Radzieckim, w miar upywuczasu kopali swj wasny grb: wysze szkolnictwo, stworzone irozwinite ich staraniem, ksztacio coraz liczniejsze szeregitechnikw, ktrych rol byo wanie ich usunicie.

    Jednake ci stalinici, ktrzy wszystko zawdziczali Sta-linowi, nie chcieli odej. Zwizana z parti biurokracja nieufaa nowoprzybyym i uwaaa si za wycznie wtajemniczo-n w sprawy rozmachu rewolucyjnego: a wic przede wszyst-kim uwaaa si za jedyny czynnik powoany do ustalania pla-nw i czuwania nad ich wykonaniem. W ten sposb w ostatnichlatach rzdw Stalina rozwj socjalizacji rodzi ukryt sprzecz-no, ktr maskowaa jeszcze dyktatura, ale ktra wczeniejczy pniej musiaa wybuchn: wytwarzajc nowe kadry prze-ciwstawia je starym11.

    W Zwizku Radzieckim wspistniay dwa ustroje: z jed-nej strony spoeczestwo zbyt zhierarchizowane, w ktrym pa-nuj krzyczce nierwnoci, ale ktre za czasw Stalina i dzikistalinizmowi zdoao wytworzy wasne instytucje, wasnstruktur i spoisto. Mimo swych wewntrznych sprzecznocispoeczestwo to utrzymywao si o wasnych siach, ulegao

    11 Jednym z pierwszych nastpstw destalinizacji bdzie zburzenie sta-rego mitu o nauce buruazyjnej i nauce proletariackiej. Oznacza to, i owespoeczestwo budowniczych chce wyzwoli swoich uczonych od absurdal-nego wpywu biurokracji. Nie chodzi tu o przywrcenie nauce jej najwy-szej godnoci, jak mwi si u nas, ale o oddanie jej cakowicie na usugitechniki. Natrtne i dezorganizujce wtrcanie si osb niekompetentnychzabiera nam zbyt wiele czasu mwi mi pewien obywatel radziecki.

    Rwnie i w wielu powieciach opublikowanych w cigu ostatnich latmona spotka klasyczn ju prawie sprzeczno midzy urzdnikiem ad-ministracyjnym a uczonym czy inynierem. Oczywicie, urzdnik admini-stracyjny jest karierowiczem, ktry nie cieszy si zaufaniem robotnikw iktry, poza swoim katechizmem politycznym, niewiele umie; inynier nato-miast jest czowiekiem poytecznym i prawdziwym, ktry ma do czynieniaz przedmiotami materialnymi i maszynami, dziki czemu jest przyjacielemrobotnikw. Ten (bardziej lub mniej cisy) sojusz robotnika i technikaprzeciwko biurokracie jest na przykad bardzo wyranie ukazany w pierw-szej czci Odwily.

    38

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    wprawdzie cigej ewolucji, ale podstawy jego byy solidne.Przed gwatownymi wstrzsami czy rozpadniciem si chroniyje wewntrzne organy cznoci i porednictwa. Kwalifikacjejego kadr i wyposaenie techniczne pozwalay mu ustala ipodtrzyma plan, nie pozwalajc zgnie si przeze; w pew-nych granicach plan ten musia pokrywa si z konkretnymrozwojem produkcji. Z drugiej strony dziaaa policyjna dykta-tura pozbawiona realnej uytecznoci oraz administracja nie-zdolna do rozwizywania nowych problemw, pokonywaniasprzecznoci czy rozstrzygania konfliktw. Nawet rzdzca biu-rokracja nie moga duej znie terroru, ktry sama zrodzia iutrzymywaa. Nie grozia ju bowiem ani zagada ze strony sizewntrznych, ani kontrrewolucja wewntrz kraju: nikt ju niewierzy w barbarzyskiego boka absolutnej Jednoci. Mit tenzrodzia nieufno i mia on zanikn wraz z ni. Osabieniedyktatury miao pocign za sob powrt do kolegialnegokierownictwa, ktrego ruchoma jedno oparta jest na wzajem-noci stosunkw. Nowi organizatorzy, wsppracownicy i pod-wadni Stalina, znajdowali si w sytuacji penej sprzecznoci:naleeli jednoczenie zarwno do straszliwego, ale bezsilnegosystemu, ktrego jedynymi realiami bya przelewana krew, jak ido spoeczestwa technikw, ludzi pracy, ktrych konkretnestosunki zalene byy przede wszystkim od sposobu produkcji iktrzy domagali si rzdu kierownikw gospodarczych i rze-czoznawcw.

    System ten, tak niebezpieczny w polityce zagranicznej,wewntrz kraju hamowa jedynie rozwj produkcji. Stalinizmby przeytkiem, a wyczn przyczyn jego powstania naleyupatrywa w istnieniu samego Stalina. Jak dugo istnia on, po-nad wszystkimi, niczym symbol koniecznoci dyktatury, takdugo nowe spoeczestwo radzieckie nie mogo pozna same-go siebie: polityka blokw podsycaa zimn wojn, a wraz z nimgliste uczucie straszliwego niebezpieczestwa unoszcego sinad ZSRR, dokadnie tego samego niebezpieczestwa, ktre za-mykao horyzonty od r. 1917. Ponadto goszono slogan o za-ostrzaniu si walki klasowej w miar zbliania si do socjali-

    39

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    zmu, slogan, ktry usprawiedliwia wszelkie nawoywania doczujnoci, szerzono propagand kac upatrywa wszdzieniewidzialnego wroga.

    System ten by podsycany i utrzymywany przy yciuprzez Stalina i sam Stalin, gdy si zestarza, pierwszy pad jegoofiar; wyniesiony do wadzy dziki oglnie panujcej nieufno-ci, zosta jej wcieleniem, gdy stracia ju ona sw racj bytu. Wmiar jak wyczuwa rozdwik midzy swym wasnym syste-mem a spoeczestwem, ktre stworzy, mg oddziaywa jutylko przez stae podsycanie nieufnoci tego spoeczestwa.Jako moralny sprawca i gwny czynnik owej retrakcji, ktrapozwolia Zwizkowi Radzieckiemu wygra wojn, sta si ca-kowicie niezdolny do kierowania polityk radzieck... Kadyczowiek jest wytworem swych wasnych praktyk: przeksztaca-j go one, odkrywa on dziki nim swe zasady, a gdy odrywajsi one od rzeczywistoci zamykaj si w nim, odkadaj si wjego mzgu i muskuach w postaci rutyny. Od r. 1948 nowy ter-ror sta si rutyniarski. Spisek lekarzy przypomina co, coju byo, mia posta anachronizmu, co potgowao jeszczejego ohyd; gowy spaday, ale rzeczywista struktura spoecze-stwa nie ulegaa zmianom. Kontrast midzy starym, zatchympesymizmem stalinowcw a optymizmem budowniczych no-wego spoeczestwa pogbia si z kadym dniem; to modespoeczestwo, susznie dumne ze swoich osigni, zostao od-cite od samego siebie przez krwawy i bezrozumny koszmar.

    Naley przyzna, i gwnym czynnikiem destalinizacjijest po prostu mier Stalina: aobna zasona spada ukazujcoczom spoeczestwa radzieckiego jego wasny obraz. Przeytakoncepcja integracji spoecznej zanika wraz z jedynym czo-wiekiem zdolnym j narzuci. To wanie uniemoliwia nadej-cie jakiego nowego dyktatora: zbiorowo nie rozpoznaabyju w nim samej siebie. Skadniki tego organizmu spoecznego,zespolone przez rozliczne poziome i pionowe czynniki sca-lajce, realizuj jedno poprzez zoon mnogo hierarchii iwzajemnoci. Nie potrzebuj ani zjednoczenia odgrnego, anite romantycznego mitu ucielenionej jednoci. Trzeba byo ju

    40

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    by Stalinem, aby przeduy na jaki czas istnienie niepotrzeb-nej dyktatury, ale jego nastpcy, nawet gdyby mieli na to ocho-t, nie mieliby rodkw, ktre by pozwoliy go naladowa: niestanowi witoci, nie mog si ni sta: to pozytywne spoe-czestwo obalio wszelkie boki i kulty.

    Wiele razy czytalimy w prasie buruazyjnej, e Malen-kow, Chruszczow, Mootow i inni wydzieraj sobie spadek poStalinie. To absurd. Po mierci cezara generaowie rzymscymogli byli walczy o jego tron; wadza cesarska nie bya zalenaod czowieka, ktry j czasowo sprawowa. Ale spadek po Stali-nie? Jake mona ubiega si o co, co nie istnieje.

    Stalin nie pozostawi po sobie nic, z wyjtkiem wiata,ktry stworzy, ktry si go wypiera. Z pocztku destaliniza-cja bya raczej odkryciem anieli decyzj: przywdcy, uwolnie-ni od potnego cienia Stalina, utracili zarazem wszechmoc ipana. Cokolwiek by uczynili, pozostawali zawsze pogreni wzbiorowoci narodowej i nikt ju nie mg wznie si ponadni. Polityka retrakcji staa si niemoliwa: w jaki sposbprzywrci ycie biurokracji i partii, tym dwom krwawicym iokaleczonym organom panowania stalinowskiego, nie przywra-cajc im uprzednio zaufania mas? Czy jednak masy mogybyobdarzy znowu zaufaniem parti, jeeli najpierw partia nieobdarzy ich swoim zaufaniem, sowem, jeeli nie przywrci sipewnej kontroli mas partyjnych nad aparatem partyjnym?Ruch stachanowski zrodzi nieufno, przymus. Budzi on wro-go i bierny opr wikszoci robotnikw. Chcc podnie wy-dajno naley zainteresowa ni masy, a jak tego dokona niedajc im czego uprzednio? Pewna redystrybucja inwestycjimogaby przybliy chwil, w ktrej uzyskayby one poczucie,e pracujc dla narodu, pracuj dla siebie. Sowem, jedynamoliwa polityka musiaa by cakowicie pozytywna, oparta naoptymizmie i zaufaniu.

    ZSRR Stalina nie ufa innym, albowiem nie ufa samemusobie; nowa Rosja zmienia polityk, gdy odkrya wreszcie, imoe mie zaufanie we wasne siy; obecnie bya dostateczniepotna we wszystkich dziedzinach, aby mc otworzy dumnie

    41

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    swe bramy przed Zachodem. Dla kraju modego, i pewnegoswych si, najgorsze nie zawsze jest bezpieczne; moe on sta-wia na pokj. Nowa polityka musiaa rozwija si na wszyst-kich paszczyznach jednoczenie, i nie tylko wydaaby owocejedynie w atmosferze midzynarodowego odprenia, a takeprzyczyniaaby si do jej wytworzenia. Nie posuna si, jakwiadomo, zbyt daleko na drodze demokracji a zreszt demo-kracja jako taka bya najmniejsz trosk przywdcw nie d-ya rwnie do zniesienia najbardziej krzyczcych nierwno-ci, do skutecznego zwalczenia ndzy. Bya to jednak, mimowszelkich niedostatkw, jedyna polityka prawdziwa, gdy zgod-na bya z ogarniajcym cay nard deniem do cigego pod-noszenia swego potencjau przemysowego i wojennego, z jegonadziejami i z gorc pasj ycia nowych pokole, bdc zwy-kym subiektywnym wyrazem tych niezwykych przemian.

    I do niczego nie prowadzi powtarzanie, i inicjatorzydestalinizacji sami s stalinowcami. Czyme innym moglibyby? Ten osobliwy argument przypomina mi argument yron-dystw, ktrzy zarzucali Robespierreowi, i, podobnie jak i oni,by on przed 10 sierpnia rojalist. Co z tego? Wanie z pomocrojalistw rewolucja francuska stworzya Republik i Republi-kanw; wanie destalinizacja zdestalinizuje destalinizatorw,gdy zapocztkowane przemiany nie mog zosta zahamowane.Spoeczestwo radzieckie odkrywajc si odkrywa zarazemswe konflikty i rany; klasa robotnicza skada si z ludzi no-wych, ktrzy uwiadomili sobie swe moliwoci i poznali sweprawa. To prawda, i stracili za to tradycje walki rewolucyjnej,ale trzeba przecie przyzna (jeeli nie chce si wszystkiego za-gmatwa), i nie chodzi teraz o robienie rewolucji. W spoe-czestwie, ktre opiera si na uspoecznieniu rodkw produk-cji, klasa robotnicza moe i musi zdoby daleko idce reformy,ale rewolucja jest ju poza ni12. Klasa ta, z chwil gdy skoczysi terror, nie moe ju nie dostrzega duej swoich sprzeczno-

    12 Nie znaczy to, aby tu i wdzie jak na przykad w Poznaniu czy Buda-peszcie nie mogo dochodzi do krwawych powsta; znaczy to po prostu,e biurokracja i nowa administracja techniczna nie s klasami.

    42

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    ci: ukrywano je przed ni w imi Ocalenia Publicznego, aleniebezpieczestwo oddala si, i dostrzega ona, i jej rzeczywi-ste pooenie sprzeczne jest z jej teoretyczn rol klasy sprawu-jcej dyktatur. Podporzdkowana jest planowaniu, w ktregoustalaniu powinna by bra udzia. Jej kultura daleko wyszaod kultury jakiegokolwiek innego proletariatu pozwala jejpojmowa jasno sytuacj. Wyranie formuuje swe problemy iswe dania.

    W ten sposb ruch zapocztkowany w onie spoecze-stwa radzieckiego moe by tylko powrotem do rde socjali-zmu; wzrost wydajnoci wymaga teraz zaufania do mas; masyza, ktre raczej otrzymay kultur, anieli zdobyy j, powinnyodzyska sw wasn aktywno i wyzwoli si samodzielnie nadrodze walki reformistycznej. Destalinizacja jest polityk zwy-cisk, opart na cigym wzrocie olbrzymiego narodu, polity-k, ktra, wczeniej czy pniej, wyzwoli, rada nierada, wszyst-kie pozytywne siy tego spoeczestwa. Odrzuca ona stalinow-ski pesymizm w jego pseudomarksistowskiej formie: nie jestprawd, i budownictwo socjalizmu zaostrza walk klas i za-stpuje go przez swe wasne zasady. Najgorsze nie zawsze jestpewne, a czowiek nie zawsze jest zy. Pokj naley przygotowy-wa rodkami pokojowymi.

    W gruncie rzeczy nie wane jest to, e inicjatorzy desta-linizacji nie s cakowicie wyzwoleni od stalinizmu: niepokoj-ce jest raczej to, e wrd wyszych i rednich kadr istniejeznaczna ilo biurokratw, ktrych interesy sprzeczne s z de-stalinizacj. Nie chodzi tu, jak bdnie utrzymywano, o interesyjakiej jednej klasy, ani nawet jednego rodowiska. Stalinici re-krutuj si po trosze zewszd, a ich interesy utosamiaj si zinteresami biurokracji uwaanej za organ rzdzenia. Kademuz nich grozi zastpienie go przez specjalist, tak samo jak uni-wersalna machina zostaa zastpiona przez maszyny specjalne.Technik, jako czysty i prosty wyraz obiektywnoci, dy do wy-kazania bezsilnoci autorytatywnej decyzji, nie opartej na na-turalnym biegu rzeczy. W miar jak w skadzie fabrykowanychproduktw decydujcym czynnikiem staje si przewaga wypo-

    43

  • Jean-Paul Sartre Widmo Stalina

    saenia technicznego, planowanie wymyka si z rk biurokra-tom: wskanik wzrostu wydajnoci w mniejszym stopniu zaleyju od ludzi i wywieranego na nich przymusu. Z kadym dniemzaley coraz bardziej od udoskonale technicznych i maszyn;mona by powiedzie, i samo wyposaenie techniczne okrela,za porednictwem inynierw, swe wasne moliwoci i w po-czeniu z koniecznoci zainteresowania ogu wynikami pro-dukcji okrela polityk inwestycyjn.

    W tych nowych warunkach ludziom na stanowiskachgrozi ujawnienie ich bezuytecznoci. Broni si utosamiajcsw wasn spraw ze spraw rewolucji: wielu z nich to ludzieszcz