festiwal afryka Ński w krakowie - alma mater ... · się pod hasłem „afryka coraz bliżej”....

3
76 ALMA MATER A frykańskie Koło Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego (AKoN UJ) już po raz trzeci organizuje w Krakowie Festiwal Afrykański. Tegoroczna impreza będzie odbywać się pod hasłem „Afryka coraz bliżej”. W ramach festiwalu planowane są wydarzenia, które mają przybliżyć bogactwo kulturowe konty- nentu afrykańskiego. Festiwal rozpocznie się 11 maja br. w Muze- um Etnogracznym, gdzie odbędzie się wernisaż wystawy zatytułowanej Tingatinga, prezentującej malarstwo szkoły założonej w Dar es Salaam przez Edwarda Tingatingę. Barwnie namalowane obrazy łączą w sobie scenki z życia codziennego starych plemion afrykańskich oraz przyrody. Część prezentowanych dzieł pochodzi z kolekcji dr. Eu- geniusza Rzewuskiego, afrykanisty, patrona honorowego Afrykańskiego Koła Naukowego UJ. Podczas festiwalu będzie można obejrzeć wystawę zdjęć dokumentujących przebieg ekspedycji nauko- wej do południowej Afryki, jaka odbyła się w 2008 roku. Celem wyprawy, w której uczestniczyli prof. Maria Flis i prof. Andrzej Flis oraz 16 studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, było nawiązanie kontak- tów z czołowymi uniwersytetami Republiki Południowej Afryki. Ekspedycja zakończyła się pełnym sukcesem, umowy są w trakcie podpisywania, a już w przyszłym roku akademickim na Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczną się wykłady poświęcone tematyce afrykańskiej. FESTIWAL AFRYKAŃSKI W KRAKOWIE 11–17 maja 2009 roku Głównym wydarzeniem Festiwalu będzie międzynarodowa konferencja pod tytułem 15 lat po apartheidzie – stan edukacyjny i polityczny Republiki Południowej Afryki, która odbędzie się 16 maja br. w Sali im. Michała Bobrzyńskiego w Collegium Maius. Tematyka konferencji jest związana z ubiegłoroczną eks- pedycją naukową. Przedmiotem obrad będzie system edukacyjny w RPA oraz możliwości współpracy między uniwersytetami Republiki Poł udniowej Afryki i Polski. Konferencja stanowi dalszy krok projektu Afrykańskiego Koł a Naukowego UJ Edukacja rozwojowa w europejskiej przestrzeni edukacyjnej. Projekt ten zakłada stopniowe utworzenie studiów afry- kanistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także innych uniwersytetach w Polsce. Przez siedem dni prezentowane będzie bo- gactwo tradycji, sztuki i literatury afrykańskiej. W programie znajdą się spotkania z artystami, koncerty, czytanie poezji, pokazy lmów. Kulturę Afryki przybliżą także liczne warsztaty, w tym również dla dzieci, i kiermasz, podczas którego będzie można poznać egzotyczne smaki afrykańskiej kuchni. Planowana jest również wyprawa afrykańskimi tropami po Małopolsce Afryka bliska. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie: AKoN www.e-afryka. ovh.org. Red. T ingatinga – Sztuka, Tanzania, Fenomen – to ty- tuł wystawy, jaką będzie można oglądać w Mu- zeum Etnogracznym im. Seweryna Udzieli od 12 maja br. Wystawa prezentuje oryginalną, pełną barw i ekspresji sztukę wywodzącą się ze wschod- niej Afryki. Niepowtarzalny styl wziął swoją nazwę od nazwiska Edwarda Saidiego Tingatingi, Tanzań- czyka, który tworzył na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Edward Saidi Tingatinga wywarł ogromny wpływ nie tylko na współczesne malarstwo swoje- go kraju, ale również na upowszechnienie i ocenę posttradycyjnej afrykańskiej twórczości plastycz- nej. Jego styl znalazł wielu naśladowców, którzy BARWY AFRYKI początkowo wiernie kopiowali prace Tingatingi, źniej zaś tworzyli własne kompozycje. Malarstwo tingatinga cechuje się wewnętrzną żnorodnością, jednak pewne cechy pozostają w jego czterdziestoletniej historii niezmienne. Są to przede wszystkim nieskrępowana wyobraźnia, prostota i naturalna, a nawet naiwna szczerość ar- tystycznej wypowiedzi. Przedstawiane w tym stylu zwierzęta, ludzie i zdarzenia nabierają nowej jako- ści, porównywanej często do wizji świata „oczami dziecka”. Naiwność jest tu jednak świadomym zabiegiem, podobnie jak ekspresja i zróżnicowa- na kolorystyka. Równie świadome jest wyjście Ptak na drzewie, Edward Saidi Tin- gatinga; z kolekcji dr Eugeniusza Rzewuskiego i Ewy Rzewuskiej

Upload: hoangque

Post on 28-Feb-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: FESTIWAL AFRYKA ŃSKI W KRAKOWIE - Alma Mater ... · się pod hasłem „Afryka coraz bliżej”. ... wpływ nie tylko na wspó łczesne malarstwo swoje-go kraju, ale również na

76 ALMA MATER

Afrykańskie Koło Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego (AKoN UJ) już po raz trzeci organizuje w Krakowie Festiwal

Afrykański. Tegoroczna impreza będzie odbywać się pod hasłem „Afryka coraz bliżej”.

W ramach festiwalu planowane są wydarzenia, które mają przybliżyć bogactwo kulturowe konty-nentu afrykańskiego.

Festiwal rozpocznie się 11 maja br. w Muze-um Etnografi cznym, gdzie odbędzie się wernisaż wystawy zatytułowanej Tingatinga, prezentującej malarstwo szkoły założonej w Dar es Salaam przez Edwarda Tingatingę. Barwnie namalowane obrazy łączą w sobie scenki z życia codziennego starych plemion afrykańskich oraz przyrody. Część prezentowanych dzieł pochodzi z kolekcji dr. Eu-geniusza Rzewuskiego, afrykanisty, patrona honorowego Afrykańskiego Koła Naukowego UJ.

Podczas festiwalu będzie można obejrzeć wystawę zdjęć dokumentujących przebieg ekspedycji nauko-wej do południowej Afryki, jaka odbyła się w 2008 roku. Celem wyprawy, w której uczestniczyli prof. Maria Flis i prof. Andrzej Flis oraz 16 studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, było nawiązanie kontak-tów z czołowymi uniwersytetami Republiki Południowej Afryki. Ekspedycja zakończyła się pełnym sukcesem, umowy są w trakcie podpisywania, a już w przyszłym roku akademickim na Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczną się wykłady poświęcone tematyce afrykańskiej.

FESTIWAL AFRYKAŃSKI W KRAKOWIE11–17 maja 2009 roku

Głównym wydarzeniem Festiwalu będzie międzynarodowa konferencja pod tytułem 15 lat po apartheidzie – stan edukacyjny

i polityczny Republiki Południowej Afryki, która odbędzie się 16 maja br. w Sali im. Michała Bobrzyńskiego w Collegium Maius. Tematyka konferencji jest związana z ubiegłoroczną eks-pedycją naukową. Przedmiotem obrad będzie system edukacyjny w RPA oraz możliwości współpracy między uniwersytetami Republiki Południowej Afryki i Polski. Konferencja stanowi dalszy krok projektu Afrykańskiego Koła Naukowego UJ Edukacja rozwojowa w europejskiej przestrzeni edukacyjnej. Projekt ten zakłada stopniowe utworzenie studiów afry-kanistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim,

a także innych uniwersytetach w Polsce.Przez siedem dni prezentowane będzie bo-

gactwo tradycji, sztuki i literatury afrykańskiej. W programie znajdą się spotkania z artystami, koncerty, czytanie poezji, pokazy fi lmów. Kulturę Afryki przybliżą także liczne warsztaty, w tym również dla dzieci, i kiermasz, podczas którego

będzie można poznać egzotyczne smaki afrykańskiej kuchni. Planowana jest również wyprawa afrykańskimi

tropami po Małopolsce Afryka bliska. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie: AKoN www.e-afryka.ovh.org.

Red.

Tingatinga – Sztuka, Tanzania, Fenomen – to ty-tuł wystawy, jaką będzie można oglądać w Mu-

zeum Etnografi cznym im. Seweryna Udzieli od 12 maja br. Wystawa prezentuje oryginalną, pełną barw i ekspresji sztukę wywodzącą się ze wschod-niej Afryki. Niepowtarzalny styl wziął swoją nazwę od nazwiska Edwarda Saidiego Tingatingi, Tanzań-czyka, który tworzył na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Edward Saidi Tingatinga wywarł ogromny wpływ nie tylko na współczesne malarstwo swoje-go kraju, ale również na upowszechnienie i ocenę posttradycyjnej afrykańskiej twórczości plastycz-nej. Jego styl znalazł wielu naśladowców, którzy

BARWY AFRYKIpoczątkowo wiernie kopiowali prace Tingatingi, później zaś tworzyli własne kompozycje.

Malarstwo tingatinga cechuje się wewnętrzną różnorodnością, jednak pewne cechy pozostają w jego czterdziestoletniej historii niezmienne. Są to przede wszystkim nieskrępowana wyobraźnia, prostota i naturalna, a nawet naiwna szczerość ar-tystycznej wypowiedzi. Przedstawiane w tym stylu zwierzęta, ludzie i zdarzenia nabierają nowej jako-ści, porównywanej często do wizji świata „oczami dziecka”. Naiwność jest tu jednak świadomym zabiegiem, podobnie jak ekspresja i zróżnicowa-na kolorystyka. Równie świadome jest wyjście

Ptak na drzewie, Edward Saidi Tin-gatinga; z kolekcji dr Eugeniusza

Rzewuskiego i Ewy Rzewuskiej

Page 2: FESTIWAL AFRYKA ŃSKI W KRAKOWIE - Alma Mater ... · się pod hasłem „Afryka coraz bliżej”. ... wpływ nie tylko na wspó łczesne malarstwo swoje-go kraju, ale również na

ALMA MATER 77

naprzeciw oczekiwaniom widza i zaspokajanie gustów jak najszer-szej rzeszy odbiorców. Obrazy powstawały i wciąż są malowane z myślą o tym, że mają się podobać zarówno miejscowym, jak i turystom oraz kolekcjonerom zainteresowanym afrykańską sztuką. Można po-wiedzieć, że współczesne tingatinga jest lustrem, w którym odbija się zróżnicowana osobowość afrykańskiego twórcy, który w sposób radosny, czasem prześmiewczy i krytyczny, prezentuje świat widziany z perspektywy ulicy.

Obecnie głównymi ośrodkami szkół tinga-tinga są Dar es Salaam, Arusha oraz Zanzibar. Inspirująca historia i ewolucja stylu stworzyła fenomen na skalę światową. Z artystycznego warsztatu pod baobabem, rodzinnej inicjatywy Tingatingi, jego twórczość przekształciła się w odrębny i rozpoznawalny trend współczesnego malarstwa Tan-

zanii, tak chętnie eksportowany do Europy, Stanów Zjednoczonych czy Japonii.

Prezentowane na wystawie obrazy tingatin-ga pochodzą ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnografi cznego w Warszawie oraz prywat-nej kolekcji Ewy i Eugeniusza Rzewuskich. Właśnie dr Eugeniusz Rzewuski, afrykanista, dyplomata, od lat 70. XX wieku specjalista w zakresie społeczeństw Afryki Wschodniej, zwłaszcza zaś kultury i języka suahili, zapo-znał polskich odbiorców z dziełami tingatinga. W latach 1995–1999, pełniąc funkcję chargé d’affaires w Tanzanii, miał sposobność bliższe-go poznania artystów szkoły tingatinga. Z tego też okresu pochodzi największa część kolekcji prezentowanej na wystawie, którą można oglą-

dać do końca sierpnia przy placu Wolnica 1.

Do końca maja br. w Muzeum Naro-dowym w Krakowie można oglądać

wystawę poświęconą sztuce Jerzego Tchó-rzewskiego, jednego z najbardziej twórczych i płodnych artystów powojennych. Malarz, grafi k, pedagog, działacz artystyczny. W la-tach 1946–1951 studiował malarstwo w Aka-demii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1957 współzakładał Stowarzyszenie Artystyczne Grupa Krakowska. Po studiach przeniósł się do Warszawy, gdzie w 1954 podjął pracę pedagogiczną w Akademii Sztuk Pięknych. Prowadził pracownię malarstwa na Wydzia-

JERZY TCHÓRZEWSKI PRACE Z LAT 1954–1964

Sądzę, że rolą malarza jest wywoływać życie, przemieniać bierną materię plastyczną w pulsujący życiem organizm. Jerzy Tchórzewski, 1962

le Grafi ki. Tworzył między innymi obrazy olejne, gwasze, rysunki. Pisał również teksty poetyckie i krytyczne.

Muzeum Narodowe w Krakowie posta-nowiło przypomnieć publiczności twórczość tego wybitnego artysty, przedstawiając reprezentatywny wybór 26 jego prac z lat 1954–1964, pochodzących z prywatnych kolekcji. Są to obrazy olejne i gwasze, do-brze ilustrujące rozwój twórczości artysty, jego otwartość i niezwykłą kreatywność. Ekspozycję otwiera praca z początku tego okresu, Akrobacje, która – choć stworzona

Amonde (lew); z kolekcji Ewy i Eugeniusza Rzewuskich

A. Hassani (lampart); z kolekcji Ewy i Eugeniusza Rzewuskich

Mruta (czarna antylopa z dwoma ptakami); z kolekcji Ewy i Eugeniusza Rzewuskich

Obraz z kolekcji Ewy i Eugeniusza Rzewuskich

Jerzy Tchórzewski, obraz

Page 3: FESTIWAL AFRYKA ŃSKI W KRAKOWIE - Alma Mater ... · się pod hasłem „Afryka coraz bliżej”. ... wpływ nie tylko na wspó łczesne malarstwo swoje-go kraju, ale również na

78 ALMA MATER

w manierze bliskiej realizmowi – przedstawia wizję niemal surrea-listyczną. Tytuły późniejszych, pełnych niepokoju i tajemniczości obrazów – W płonącym krajobrazie, W wieczornych światłach – bezpośrednio i trafnie oddają ich treść, a intensywny, drapieżny wręcz kolor i grubo kładziona farba o dynamicznej fakturze nadają im dramatyczną formę. Wystawę wieńczą prace z początku lat sześćdziesiątych, w pełni już abstrakcyjne, o zgaszonym kolo-rycie, w których liczne drobne elementy budujące kompozycję

zmieniają się niczym w kalejdoskopie, tworząc na oczach widza oszałamiające „gwiezdne” dekoracje.

Obecna wystawa, prezentowana w cyklu „Galeria Żywa”, jest pierwszym pokazem twórczości Jerzego Tchórzewskiego w Mu-zeum Narodowym w Krakowie, a wiele ze znajdujących się na niej prac nie było dotychczas eksponowanych publicznie.

Anna Budzałek

Ketmia szczawiowa, poświrnik, hibiskus – Hibiscus saba-dariffa – należy do rodziny ślazowatych – Malvaceae.

Rodzaj Hibiscus skupia ponad 200 gatunków, z czego ponad 20 uprawia się na Hawajach. Kilka gatunków to rośliny leczni-cze i spożywcze. Najważniejsza to właśnie ketmia szczawiowa – Hibiscus sabadariffa. Surowcem jest kwiat – Hibiscus fl os, ale ta nazwa jest nieco myląca. W rzeczywistości jest to zgrubiały, zmięśniały kielich kwiatowy, który w okresie dojrzewania owocu dodatkowo znacząco czerwienieje, a barwa ta nasila się jeszcze w proce-sie suszenia. Surowiec pozyskujemy najczęściej z odmiany Hibiscus saba-dariffa rubra. Intensywnie czerwone herbatki zawierające w składzie kwiat ketmii, które często pijemy, swą in-tensywną barwę zawdzięczają dużej ilości antocyjanów. Jest ich blisko 1,5 procent i są to głównie glikozydy delfi nidyny i cyjanidyny. Najbardziej charakterystycznym dla ketmii jest 3-ksylozyd delfi nidyny, który nazywa się hibiscyną. Ale najistotniejsze są kwasy organiczne, które stały się pod-stawą standaryzacji surowca. Monografi a Komisji E i Farma-kopei Europejskiej wymaga nie mniej niż 13,5 procent kwasów organicznych w przeliczeniu na kwas cytrynowy. Zespół tych kwasów nadaje surowcowi charakterystyczny kwaśny smak, a najciekawszym jest kwas hibiskusowy będący laktonem kwasu cytrynowego. Działanie surowca, tak jak innych antocy-janowych, to uszczelnianie naczyń, działanie przeciwzapalne, poprawianie widzenia przez lepsze ukrwienie oka. Mechanizm działania wynika z właściwości wymiatania wolnych rodników. W literaturze zielarskiej spotkamy się z zaleceniami stosowa-nia naparów z ketmii w przeziębieniach, nieżytach górnych dróg oddechowych i żołądka, dolegliwościach krążenia, w celu pobudzenia łaknienia i jako środek przeczyszczający i moczopędny. Przede wszystkim jednak ketmia jest podstawą wszelkiego rodzajów napojów orzeźwiających spożywanych na ciepło i na zimno, doskonale gaszących pragnienie. Liście

ROŚLINY LECZNICZE W EKSLIBRISIE (XXV)poświrnik, hibiskus – Hibiscus sabadariffa

ketmii o smaku rabarbaru jada się surowe lub gotowane. Pra-żone nasiona są świetną przekąską, ale tłoczy się z nich także olej. Są też składnikiem tłustych sosów. Łodygi dostarczają włókna nazywanego rosellą, które właściwościami przypo-mina znaną jutę. Niedojrzałe owoce ketmii jadalnej Hibiscus

esculentus spożywa się w formie sa-łatek, a nasiona jako namiastkę kawy. Najlepsze na świecie cienkie bibułki do papierosów powstają z włókien ketmii konopiowatej Hibiscus can-nabinus. Natomiast ketmia piżmowa Hibiscus abelmoschus dostarcza olejku stanowiącego podstawę do produkcji męskich kosmetyków o orientalnym zapachu piżma. Jeżeli dotrzemy na Hawaje, to mieszkańcy, witając nas polinezyjskim Aloha!, założą nam na szyję wieniec kwiatów, wśród których na pewno będzie kwiat hibiskusa, czyli ketmii. Kobiety noszą pojedyncze kwiaty hibiskusa wpięte we włosy na prawej lub lewej skroni, w zależności od tego, czy szukają kontaktu z męż-czyznami czy też nie.

Ketmia szczawiowa pochodzi z In-dii. W XVIII wieku została sprowadzona na Jamajkę, a stamtąd do Ameryki. Do Europy dotarła pod koniec XIX wieku pod nazwą herbata sudańska, ale początkowo nie przyjęła się ze względu na zbyt mocną, krwistą barwę. Nazwa rodzajowa hibiscus wywodzi się od greckiego ebiscos lub ibiscos, którą to nazwą określano różne malwy. Znany lekarz starożytności Dioskurydes używał na malwy nazwy synonimowej althaia, od której noszą nazwę nasze malwy. Na koniec warto przypo-mnieć, że najważniejszą rośliną gospodarczą i wykorzystywaną w farmacji z tej samej rodziny malwowatych jest bawełna. Jest to nadal podstawowy materiał włókienniczy oraz materiał opa-trunkowy jako samodzielny środek chłonny, a także składnik wielu tego typu produktów.

Krzysztof KmiećStarszy wykładowca w Katedrze Farmakognozji

na Wydziale Farmaceutycznym UJ

Krzysztof Kmieć 1995, 70 x 60 mm, X3, op. 419