cr nr 28 (69)

8
TYGODNIK BEZPŁATNY 27 lipca 2012 Rok II, nr 28 (69) Nakład 10 tys. egzemplarzy YGODNIK EZPŁATNY wielka RYBNICKA KRZYŻÓWKA ÎSTR. 6 Śląskie Sherwood i odrobina Egiptu Chcesz zaciekawić swoje dziecko? Pokazać mu coś wyjątkowego? Zapraszamy na ra- ciborski zamek a potem do Muzeum w Raciborzu, starej kuźni, starego młyna Więcej czytaj na str. 4Î Rybnik zdobył prestiżowy tytuł Dziennik Rzeczpospolita przyznał Rybnikowi w tegorocznej edycji ogólnopolskiego Rankingu Samorządów, tytuł najbardziej innowacyjnego miasta. Więcej czytaj na str. 2Î Reklama Reklama Reklama HIENY CMENTARNE W ARESZCIE Czytaj na str. 2Î Czytaj na str 2 Î 6 motocykli, 7 państw, 5300 km w 13 dni Czytaj na str. 7Î

Upload: fabrykainformacji

Post on 10-Mar-2016

225 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: CR nr 28 (69)

TYGODNIK BEZPŁATNY

27 lipca 2012 Rok II, nr 28 (69)Nakład 10 tys. egzemplarzy

YGODNIK EZPŁATNY

wielkaRYBNICKA KRZYŻÓWKASTR. 6

Śląskie Sherwoodi odrobina EgiptuChcesz zaciekawić swoje dziecko? Pokazać mu coś wyjątkowego? Zapraszamy na ra-

ciborski zamek a potem do Muzeum w Raciborzu, starej kuźni, starego młyna

Więcej czytaj na str. 4

Rybnik zdobyłprestiżowy tytuł

Dziennik Rzeczpospolita przyznał Rybnikowi w tegorocznej edycji ogólnopolskiego

Rankingu Samorządów, tytuł najbardziej innowacyjnego miasta.

Więcej czytaj na str. 2

Reklama

Reklama

Reklama

HIENY CMENTARNE

W ARESZCIE

Czytaj na str. 2 Czytaj na str 2

6 motocykli, 7 państw, 5300 km w 13 dni Czytaj na str. 7

Page 2: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 2Wiadomości

RYBNIK Dziennik Rzeczpospolita przyznał Rybnikowi w tegorocznej edycji ogólnopolskiego Rankingu Samorządów, tytuł najbardziej innowacyjnego miasta. Zajęliśmy drugie miejsce w kategorii miast na prawach powiatu. Rzeczpospolita prowadzi zestawienie osiągnięć samorządów już od 1998 roku.

Hieny cmentarne w areszcie

O przyznaniu Rybnikowi prestiżowej nagrody informu-je urząd miasta. – Klasyfi kacja powstała w oparciu o wysłane przez organizatorów do jedno-stek samorządu terytorialne-go ankiety zawierające 15 py-tań. Pytania dotyczyły m.in. kwestii związanych z dostęp-nością i rodzajem spraw za-łatwianych w urzędzie za pośrednictwem Internetu. W rankingu punkty przy-znawano także za prowadze-nie rejestracji zapytań przez Internet, korzystanie przez

mieszkańców z elektronicznej skrzynki podawczej czy licz-bę punktów z darmowym In-ternetem. W kręgu zaintere-sowania były także szkolenia pracowników i mieszkańców, zintegrowany system zarzą-dzania gminą, elektroniczny system informacji przestrzen-nej, liczba uczniów w szkole na jeden komputer oraz ilość prywatnych serwisów inter-netowych. Punktowane były ponadto unikatowe rozwią-zania wprowadzone przez sa-morząd i korzystanie z elek-

tronicznego udzielania za-mówień publicznych. Na 22 możliwe punkty Rybnik zdo-był 18 – czytamy na stronie internetowej. Tegoroczna edy-cja rankingu Rzeczpospolitej przyniosła także kolejne suk-cesy. Rybnik został sklasyfi -kowany na 13 miejscu wśród miast na prawach powiatu za najlepiej wykorzystujących fundusze unij ne. Natomiast w ogólnopolskim rankingu sa-morządów znaleźliśmy się na 30 miejscu.

um

Rybnik zdobył prestiżowy tytuł

Rybniccy policjanci zatrzy-mali pięciu mężczyzn podej-rzanych o szereg kradzieży z terenu cmentarzy na terenie powiatu rybnickiego. Łupem najczęściej padały metalowe krzyże, fi gurki i wazony – czy-tamy w komunikacie rybnic-kiej Komendy Miejskiej Poli-cji. Zatrzymani to obywatele

Rumunii w wieku od 18 do 31 lat. Od kilku lat przebywają na terenie Polski. Postawio-no im 19 zarzutów ograbie-nia grobów, kradzieży i kra-dzieży z włamaniem. Usta-lono, że mężczyźni okradali groby m.in. w Świerklanach, Lyskach, Jejkowicach, Książe-nicach oraz w centrum Rybni-

ka. Ci sami sprawcy okradali również kapliczki przydroż-ne. W sobotę Sąd Rejonowy w Rybniku zastosował wobec zatrzymanych tymczasowe aresztowania. Za popełnione czyny grozi im nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

kmp

RYBNIK Wydawać by się mogło, że wakacje to czas, kiedy zapominamy o książkach. Nic bardziej mylnego. Rybnickie księgarnie cieszą się w tym okresie bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców. – Na wczasach, czy w długiej podróży, książka jak najbardziej się przydaje – powiedziała Dominika Trzaskoś z księgarni „Sowa”.

Rybniczanie lubią czytać książki

Wakacje to nie tylko woda, plaża, wspinaczka po górach czy dalekie podróże. Wielu z nas wykorzystuje ten czas na odpoczynek i lekturę odło-żonej o wiele wcześniej książki. Rybnickie księgarnie również cieszą się sporym zaintereso-waniem. – To dla nas bar-dzo dobry okres. Mieszkańcy mają przerwę w pracy, mogą odpocząć i sięgnąć po książ-kę. W naszej księgarni najle-piej sprzedają się kryminały i lektury lekkie, przyjemne

– w sam raz na lato. Dużym zainteresowaniem cieszą się też przewodniki oraz podręcz-niki szkolne, na które mamy spory rabat. Staramy się do-stosowywać do potrzeb klienta – powiedział nam Jan Grzonka z księgarni „Orbita”.

Podobnie wygląda sytuacja w „Sowie”. – Książka zawsze się przydaje, czy to na wcza-sach, w podróży lub w desz-czowy dzień. Sporą popular-ność zdobyły u nas książki sensacyjne, horrory, literatu-

ra skandynawska, czytadła kobiece i pockety (poręczne książeczki – przyp. aut.). Jak co roku prowadzimy też sezon na podręczniki nowe i używa-ne. Niektórzy klienci przy-znają wtedy, że pojawiają się w księgarni raz na rok – śmia-ła się Dominika Trzaskoś, kie-rownik „Sowy”. Pogoda ostat-nio nas nie rozpieszcza, być może to dobry moment na wy-pożyczenie bądź kupno nowej książki.

BaFu

RYBNIK Nie było dla nich żadnej świętości. W ręce rybnickiej policji wpadło pięciu obywateli Rumunii, którzy okradali cmentarze i kapliczki w naszym regionie. Sąd zdecydował o ich areszcie.

OGŁOSZENIEFabryka Informacji s.c., wydawca portali CafeRybnik.pl, NaszRaciborz.pl oraz

NaszWodzislaw.com a także tygodników Cafe Rybnik i Nasz Racibórz,

NAWIĄŻE STAŁĄ WSPÓŁPRACĘ z uczniami szkół ponadgimnazjalnych oraz studentami. Szukamy młodych

ludzi mających dobre pióro i dobry sprzęt fotografi czny, lubiących dokumentować wydarzenia, a także chcących nabrać doświadczenia w pracy redakcyjnej. Oferujemy

honorarium oraz legitymację współpracownika redakcji.

Kontakt: [email protected]

W k j t i t lk d l t D ż k d k t dł

Pogodali po naszymuTylu barwnych strojów lu-

dowych Rybnik już dawno nie widział. 22 lipca na estradzie rybnickiego kampusu odbyło się Popołudnie z Folklorem. W wydarzeniu wzięło udział wiele zespołów, grup kabare-towych i gawędziarzy. Wszyscy oczywiście godali po naszy-mu, rozbawiając jednoczenie licznie przybyłą publiczność. W „Popołudniu z Folklorem” wystąpiły zespoły: Józefi nki z Kłokocina, Szczakowianki ze Szczakowej, Przegędzanki, Rzuchowianki, Radostowianki, Koło Gospodyń Wiejskich Żo-ry-Osiny, KGW Ligota i Kon-dy z Kłokocina. Rozśmiesza-niem publiczności zajęli się: KGW Gotartowice, KGW Li-gota, KGW Pstrążna, KGW

Żory-Osiny i KGW Przegędza. W wydarzeniu wystąpili rów-nież gawędziarze: Krzysztof

Gromotka, Agnieszka Rusok i Alojzy Krawczyk.

BaFu

pcznżRcwdŻ O i i KGW P d G tk A i k R k

Jan Grzonka

z księgarni “Orbita”

Page 3: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 3Wiadomości

RYBNIK Pięćdziesiąt lat temu Czerwionce-Leszczynom nadano prawa miejskie. Złoty jubileusz miasta nie mógł odbyć się bez zabawy. 21 lipca w leszczyńskim parku urządzono festyn. Pojawiły się dmuchańce, trampoliny, stoiska z zabawkami i watą cukrową. Organizatorzy zadbali również o oprawę muzyczną.

Przednia zabawa w leszczyńskim parku

Do zdarzenia doszło w pią-tek o godzinie 8.30 na terenie gminy Czerionka-Leszczyny. 40-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego zamierzał sprze-dać 18 ton koksu skradzionego z terenu Koksowni Dębieńsko. Nabywcą miał być 39-latek z Zabrza. O zajściu niezwłocznie powiadomił policję anonimo-wy rozmówca. Policjanci na-tychmiast udali się na miej-

sce, gdzie na gorącym uczynku zatrzymali sprawcę kradzieży oraz pasera. Odzyskali całość skradzionego mienia, którego wartość oszacowano na kwo-tę ponad 19 tysięcy złotych. Sprawcy przyznali się do za-rzucanych im czynów i dobro-wolnie poddali się karze pozba-wienia wolności w zawieszeniu oraz karze grzywny.

kmp

Celem spotkania było do-skonalenie umiejętności po-sługiwania się różnymi ro-dzajami broni i popularyza-cja sportu strzeleckiego. Po zaciętej i wyrównanej walce zwycięzcą zawodów wśród po-licjantów został asp. szt. Mi-rosław Krzysztopik, drugie miejsce zajął sierż. szt. Domi-nik Polak z Komedy Miejskiej Policji w Gliwicach, a trzecie sierż. szt. Roman Ciuberek z KMP w Rybniku. Wśród za-

wodników w kategorii open najlepszy okazał się Bogu-sław Gawenda, drugie miej-sce zajął Henryk Bachulski, a na trzecim miejscu upla-sował się Bartosz Szymonik. Każdy z uczestników otrzy-mał drobny upominek oraz dyplom. Organizatorami za-wodów była Komenda Miej-ska Policji w Rybniku oraz Miejski Klub Strzelecki LOK w Rybniku.

kmp

Handlowali kradzionym koksem

Aspirant Krzysztopik strzelał najcelniej

Popołudnie minęło pod zna-kiem dobrej zabawy – Czer-wionka-Leszczyny otrzyma-ła bowiem 50 lat temu prawa miejskie. Z tej okazji urządzo-no festyn rodzinny. Dla dzie-ciaków przygotowano mnó-stwo atrakcji jak: dmuchańce, trampoliny, malowanie twa-rzy, stoiska z watą cukrową i zabawkami. Nieco starsi mo-gli zakupić sobie grillowaną kiełbaskę lub wypić zimne pi-wo. Na deskach muszli kon-certowej pojawiła się Orkie-stra Miejska Dębieńsko pod dyrekcją Wojciecha Pukowca. Wraz z nimi zaśpiewali Trojo-ki. Nieco później wystąpił ze-spół Bajery, a na zakończenie imprezy zagrał Mirek Jędrow-ski z zespołem. Grze muzy-ków przysłuchiwali się miesz-kańcy miasta, którzy tłumnie zgromadzili się w parkowym amfi teatrze.

BaFu

Klienci sklepu spożywcze-go przy ulicy Raciborskiej w Rybniku mogli zobaczyć niecodzienne zdarzenie. Oko-ło 19.50 do lokalu wszedł męż-czyzna. W reklamówce niósł siekierę i usiłował ukraść tuńczyka w puszce. Był pij a-ny. Przybyli na miejsce poli-cjanci zabrali go na izbę wy-trzeźwień. Sytuacja była dosyć skomplikowana. – Policję we-zwali klienci sklepu spożyw-czego. Ujrzeli oni wchodzą-cego mężczyznę, który niósł

w reklamówce siekierę. Scho-wał w pewnym momencie do kieszeni puszkę tuńczyka, za którą nie chciał zapłacić. Od-dał towar, kiedy uwagę zwrócił mu jeden z klientów, ale zacho-wywał się agresywnie. Przyby-li na miejsce policjanci stwier-dzili nietrzeźwość mężczyzny i zabrali go na izbę wytrzeź-wień – wyjaśniła Bogusława Poloczek z rybnickiej policji. Agresor za wykroczenie dostał mandat karny.

BaFu

Pijany wybrał się z siekierą do sklepu

RYBNIK Na terenie strzelnicy w Paruszowcu odbyły się kolejne zawody strzeleckie o puchar Komendanta Miejskiego Policji w Rybniku. Rywalizowali policjanci, wojskowi, urzędnicy i pasjonaci strzelania.

RYBNIK Rybnicki klub Ju-Jitsu wspólnie z Komendą Miejską Policji w Rybniku zorganizował program pod nazwą „Wakacje na sportowo, bez alkoholu”. 20 lipca w sali gimnastycznej komendy policji miał miejsce przedostatni dzień powyższej akcji. Dzieciom i młodzieży bardzo podobały się zajęcia prowadzone przez organizatorów.

Spędzili czas na nauce i zabawie

O celach i realizacji progra-mu opowiedział nam nadko-misarz Mariusz Wowra. – Za-jęcia rozpoczęliśmy od 16 lip-ca i potrwają jeszcze do jutra. Chcieliśmy pokazać dzieciom i młodzieży zagrożenia zwią-zane są ze spożywaniem al-koholu. Nasi funkcjonariusze prowadzili w związku z tym

zajęcia profilaktyczne – po-wiedział Mariusz Wowra. Pro-gram przewidywał również liczne atrakcje sportowe i ar-tystyczne. – Organizowaliśmy wycieczki dla dzieci, zajęcia plenerowe i seanse fi lmowe. Jutro np. podsumujemy kon-kurs plastyczny – najlepsze prace zostaną ocenione, a każ-

dy z uczestników dostanie dy-plom ukończenia programu

„Wakacji na sportowo” – dodał funkcjonariusz policji.

Młodzi ludzie są bardzo zadowoleni z przebiegu za-jęć. – Nauczyliśmy się na przykład stać na głowie, jak i grać w piłkę nożną albo w dwa ognie. Wczoraj byli-

śmy na Spider-Manie a dzi-siaj jedziemy jeszcze na basen – powiedzieli podekscytowani Tomek Swoboda i Krzyś Oleś. O wrażenia zapytaliśmy rów-nież dziewczyny, które siedzia-ły tuż obok. – Zajęcia były su-per. Poznałyśmy kilka chwy-tów w sztukach walki i wiemy już jak obchodzić się z psem bez smyczy. Widziałyśmy też policyjny radiowóz od środka, jest większy od normalnych samochodów – powiedziały jednym głosem Natalia Gon-ska, Ola Sobik, Karolina Fi-lusz, Angelika Brzoska i Pau-lina Mura.

Uczestnicy zajęć będą za-pewne miło wspominali spę-dzony czas zwłaszcza, kiedy za nauką podąża zabawa i rzadko spotykane atrakcje. Program Wakacje na sportowo, bez al-koholu był dotowany przez miasto Rybnik.

BaFu

kwłamncstrri gkwcsdWksimskkza

O l h i li ji j i fil k d ikó d i d

śs– TOnłyptójubpjesjesluli

RYBNIK Policjanci z Komisariatu Policji w Czerionce-Leszczynach zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku sprzedaży kradzionego koksu. Sprawcy wpadli w ręce mundurowych dzięki zdecydowanej postawie świadków.

Page 4: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 4Rozrywka

RACIBÓRZ Chcesz zaciekawić swoje dziecko? Pokazać mu coś wyjątkowego? Zapraszamy na raciborski zamek a potem do Muzeum w Raciborzu, starej kuźni, starego młyna, mini-zoo i Zaczarowanego Ogrodu w Arboretum Bramy Morawskiej.

Śląskie Sherwood i odrobina Egiptu

Jesteś z Rybnika, Kato-wic, Gliwic, Opola lub in-nych stron Polski, chcesz miło spędzić czas rodzinnie z dzieckiem? Przeczytaj na-sze propozycje na Lato 2012. Zaczynamy, rzecz jasna, od RACIBORSKIEGO ZAMKU, dawnej siedziby Piastów gór-nośląskich, w którym można obejrzeć wyjątkową wystawę Raciborskie Sherwood. To wy-jątkowa ekspozycja, powstała dzięki przychylności Lasów Państwowych, pokazująca faunę i fl orę tak zwanych la-sów rudzkich. Najmłodsi obej-rzą specjalnie spreparowane zwierzęta (m.in. bobra, sar-nę, zająca, jelenia, dzika), róż-ne rodzaje drzew, skamieliny sprzed milionów lat, owady i motyle, szczątki mamutów i słoni leśnych, a do tego prze-krój dębu szypułkowego, któ-

ry „urodził” się z chwilą ko-ronacji króla Stanisława Au-gusta Poniatowskiego. Przy słojach odnotowano wydarze-nia, które następowały wraz ze wzrostem drzewa.

Na zwiedzanie zamku trze-ba sobie zarezerwować mini-mum dwie godziny, bo obejrzy-my także wystawę dawnych okrętów wojennych, w tym angielski okręt królewski Sovereign of the Seas (repre-zentował Polskę na mistrzo-stwach świata modeli), zbroję husarza pocztowego (można ją przymierzyć), zamkowy an-tykwariat naukowy z prepara-tami zwierząt, w tym szkie-let małpy Sajmiri zwanej też trupią główką, oraz urządze-niami z gabinetu fi zyki. War-to przejść się po zamkowych krużgankach, zajrzeć do wnę-trza XIII-wiecznej kaplicy św.

Tomasza Becketa, obejrzeć średniowieczne mury obronne i basztę, spod której, jak wieść niesie, wiedzie tajne przej-ście pod Odrą, a także wrzu-cić – na do widzenia – grosik do zamkowej studni, w której ponoć ukryto skarb. Szczegóły www.zamekpiastowski.pl. Na zamku funkcjonuje Punkt In-formacji Turystycznej, w któ-rym zaopatrzymy się w mapki i przewodniki.

Z zamku zapraszamy do MUZEUM w Raciborzua, której zajmuje dwa budynki. W tym przy ul. Chopina zoba-czymy strrrraaaszną wystawę dawnych technik dentystycz-nych. Nikt z nas nie lubi wizy-ty w gabinecie stomatologów, ale po obejrzeniu foteli i na-rzędzi sprzed stu lat już na pewno nie będziemy uciekać od naszych lekarzy. Na miej-

scu dowiemy się też, co to za narzędzie zwane kozią stóp-kę. Na tym nie koniec muze-alnych wrażeń. W budynku przy Chopina sprawdzimy jak dawniej warzono piwo, jak się ubierali w XIX wieku miesz-kańcy Raciborzczyzny, jak grzebano zmarłych z osady kultury łużyckiej w Samboro-wicach oraz zobaczymy słynny pięściak z Owsiszcz, narzędzie liczące sobie, uwaga!!!, 250 tys. lat. Obok pięściaka Muzeum prezentuje szereg ciekawostek z dziedziny prehistorii, w tym okazałe ciosy mamuta. Z bu-dynku przy Chopina przej-dziemy nieco dalej, do starego kościoła dominikanek. Tutaj czeka na nas Kraina Ozyrysa – wystawa pokazując komplet-ny pochówek rodem ze Sta-rożytnego Egiptu. Obejmuje on mumię młodej kobiety (to

najstarsza raciborzanka), któ-ra zmarła około 800 lat przed Chrystusem, kartonaż, sar-kofagi i urny kanopskie. Po egipskich wrażeniach czekają jeszcze na nas średniowieczne krypty w prezbiterium kościo-ła, w których spoczęli niegdyś władcy księstwa raciborskie-go. W grobie ostatniego z nich, księcia Walentyna, jest złama-ny miecz, symbol końca rodu. Szczegóły www.muzeum.ra-ciborz.pl.

Czy wiesz, że fala sejsmicz-na, by przemieścić się z Japo-nii do Raciborza potrzebuje dwunastu minut. 11 marca 2011 roku, równo o godz. 6.58 czasu polskiego, raciborska STACJA SEJSMOLOGICZ-NA POLSKIEJ AKADE-MII NAUK przy ul. Chłop-skiej w Raciborzu odnotowa-ła pierwsze wstrząsy z Kraju

Kwitnącej Wiśni. Wywołało je ogromne trzęsienie ziemi o si-le 8,9 w skali Richtera. Naj-większe szkody spowodowała wówczas wielka fala tsunami, która wdarła się w głąb lądu, czyniąc wiele szkód. Epicen-trum wstrząsów znajdowało się około 130 km od wybrzeży położonej na wyspie Honsiu prefektury Miyagi, na głębo-kości 10 km. To 8000 km od Raciborza. Raciborska sta-cja rejestruje wstrząsy na ca-łym świecie już od 1927 roku. Stanowiła element pierwszej europejskiej stałej sieci stacji sejsmologicznych. Można w niej obejrzeć nie tylko współ-czesne sejsmografy, ale rów-nież te zabytkowe. Godziny otwarcia od 8.00 do 15.00 po uprzednim uzgodnieniu. Kon-takt: tel.32 415 55 40.

A teraz na spacer. Najpierw

Zamek Racibórz

nocą

Stacja

sejsmografi czna PAN

Page 5: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 5Rozrywka

zapraszamy do ŁĘŻCZOKA, największego w województwie rezerwatu leśno-stawowego, który obejmuje średniowiecz-ne stawy hodowlane w staro-rzeczu Odry na granicy Raci-borza Markowic oraz Nędzy. Według miejscowych podań jest tu diabelski mostek, na którym siada utopiec wodzący ludzi na stracenie, zamienia-jący się często w psa z zielo-nymi oczyma, oraz zatopiona karczma i młyn, po której po-zostały tylko drewniane pale w jednym ze stawów. Miejsce to nocą ponure i napawające strachem. My jednak będzie-my w nim wędrować w dzień i oglądać, ze specjalnej wieży, ptactwo. Natrafi my też na ru-iny starego dworku myśliw-skiego oraz na okazały Dąb Sobieskiego. Drzewo, jak chce tradycja, zasadził polski król podążający w 1683 r. przez Racibórz pod Wiedeń.

Z Łężczoka zapraszamy do ARBORETUM BRAMY MO-RAWSKIEJ. Możecie tu z ro-dzicami spacerować, zimą ko-rzystać z toru saneczkowego, jeździć na rowerze, ćwiczyć na ścieżce zdrowia, a także roz-wij ać swoje przyrodnicze pa-sje. Służą temu dwie ścieżki edukacyjne: dendrologiczna i ekologiczna, dokładnie opi-sujące napotkane skupiska fauny i fl ory. Jest też mini-zoo, a w nim m.in. lama. A jeśli la-tem zapragniecie kąpieli, to przed lasem czeka na was ba-sen ze zjeżdżalnią, mini-gol-fem, kampingiem, boiskiem

dla siatkówki i koszami do streetballa. W Arboretum jest też Zaczarowany ogród, usy-tuowany na skraju lasu, przy

wiodącej wzdłuż torów drodze na Markowice. To labirynt ro-ślin ułatwiający oglądanie ko-lekcji magnolii, śliw, różanecz-ników, klonów, czosnku niedź-wiedziego, marzanki wonnej, ziarnopłonu wiosennego, za-aranżowany w ten sposób, by układał się w kwiat o pięciu płatkach. Długość żywopłotu to, uwaga!, 1,5 km.

A co poza Raciborzem? W Bieńkowicach, przy głów-nej drodze z Raciborza do Chałupek, natrafi cie na naj-starszą w Polsce kuźnię ro-dziny Sochów. Można tu wejść i sprawdzić, jak kowal kuje że-lazo a do tego obejrzeć małe muzeum dawnych narzędzi

((ul. Wojnowska 5, zwiedzanie po uzgodnieniu tel. 32 419 65 29, 419 65 23). W pobliskim Tworkowie (z drogi krajowej nr 45 zjeżdżamy do centrum

wsi w rejon stawu Trzeciok) stoi zabytkowy młyn z 1914 r. (zwiedzanie możliwe po uzgodnieniu z Franciszkiem Pawlikiem, tel. + 48 32 419 63 55), a w kościele znajduje się unikalna, porównywana do wawelskiej kolekcja tru-mien z XVII w.

Z Tworkowa proponujemy przejechać do CHAŁUPEK. Tu obejrzymy stary zamek i piękny neogotycki dworzec, gdzie połączyły się pruska i austriacka linia kolejowa. Możemy spróbować sił w ska-teparku, ale przede wszyst-kim skorzystać z okazji prze-płynięcia kajakiem z Chału-pek-Bogumina do Zabełkowa i Krzyżanowic. Po drodze ma-my przepiękne Menadry Od-ry. Od 2012 r. zwiedzamy jest z questingiem. Początek Qu-estu znajduje się na parkingu przed Hotelem – Restauracją Zamek w Chałupkach. Czas przejścia trasy to ok. 1 godz. 45 min. Można ją też poko-nać na rowerze w przeciągu ok. 50 minut. Rozpoczynając wędrówkę, turysta otrzyma ulotkę z wierszowaną instruk-cję. Należy uważnie czytać wskazówki i rozwiązywać za-

gadki, by dotrzeć do miejsca, gdzie zlokalizowane są skarby – skrzynki z pieczątkami po-twierdzające zaliczenie zada-nia. Quest ten fascynuje nie tylko dzięki faunie i florze, ale też ze względu na same meandry, które można rozu-mieć tu dwojako – jako formy koryta rzeki, ale też skompli-kowany i często trudny do zrozumienia bieg wydarzeń. Wkraczając na ścieżkę przy-gody odkryć można losy tutej-szej ludności, która ze wzglę-du na historię tego miejsca mogłaby zatracić swoją na-rodową przynależność. Gra-nica Polski jest tu płynna, a na przestrzeni lat tereny te znajdowały się pod włada-niem różnych państw. Szcze-góły Questing.pl oraz Tury-styczne.morawskie-wrota.pl. Jak spróbować swoich sił na Odrze? Można skorzystać z czeskiej wypożyczalni łódek w Starym Boguminie. W każdą sobotę i niedzielę otwarta jest wypożyczalnia kanoe, wioseł i kamizelek ochronnych. Dla zainteresowanych przedpołu-dniowym spływem wypożycza-nie łódek o godz. 9:00 w Sta-rym Boguminie, na spływ po-południowy – wypożyczanie łódek o godz. 14:00 również w Starym Boguminie. Łódki należy oddać najpóźniej po upływie 2 godzin od ich wy-pożyczenia koło mostu w Za-bełkowie. Kontakt Milan Pi-perek, dowódca jednostki, nr telefonu 731 130 686. Gmina Krzyżanowice wypożycza ka-jaki na indywidualne spływy tel. do rezerwacji Klub Kaja-kowy MEANDER Sławomir Chrobok 609 567 626.

Z Chałupek przenosimy się na drugi kraniec powiatu raci-borskiego, do RUD. Tu czeka na nas zwiedzanie pocyster-skiego kompleksu klasztorno-pałacowego z XIII wieku (Cen-trum Informacji Turystycz-nej znajduje się przy parkingu przed opactwem), ścieżka ro-werowa po lasach rudzkich i pożarzysku z 1992 r. (zaczy-

na się w Brantolce, przysiółku Rud) oraz przejażdżka kolejką wąskotorową ze zwiedzaniem skansenu techniki. Co trze-ba wiedzieć? Godziny otwar-cia Stacji Kolei Wąskotorowej w Rudach: wtorek-piątek od 8 do 16, soboty, niedziele i świę-ta od 10,.30 do 19.00, w tygo-dniu pociągu kursują na linii Rudy-Paproć-Rudy o 12.00 i 15.00, w soboty 11.00, 12.00, 13.00, 14.00, 15.00, 16.00, 17.00, 18.00, niedziele i święta Rudy – Paproć – Rudy 11.00, 12.00, 13.00, 15.00, 17.00, 18.00, Rudy – Stanica – Ru-dy 14.00 i 16.00. Warunkiem przejazdu jest zebranie się minimum 10 dorosłych osób lub równowartości 10 normal-nych biletów. Przejazd może zostać odwołany ze względu na warunki pogodowe lub in-ne wydarzenia niezależne od organizatorów! Ceny: Rudy-Paproć-Rudy skład spalino-wy normalny 10 zł, ulgowy 7 zł, parowóz Las 49 13 i 9 zł, Rudy-Stanica-Rudy 14 i 10 zł. Dzieci do lat trzech przejazd bezpłatny. Bilet ulgowy to bi-let dla dzieci i młodzieży od 3 do 18 lat.

Miłośnicy zwierząt mogą też zajrzeć do nowego MINI-ZOO W GAMOWIE, w gminie Rud-nik. Czynne jest w weekendy, w okresie wiosny i lata. W zoo znajdują się m.in. lamy, struś, owce, okazy ptactwa, sarny, konie (możliwość przejażdżki). Kontakt Piotr Rybka 516 024 318. Z Gamowa proponujemy się udać do pobliskich Łubo-wic, gdzie znajdują się ruiny pałacu rodziny von Eichen-dorff. Pochodzi z niej słynny poeta romantyczny Joseph. W miejscowym Górnośląskim Centrum Kultury i Spotkań im. Josepha von Eichendorf-fa (www.eichendorff.pl) znaj-duje się małe muzeum kul-tury łużyckiej, prezentujące pamiątki po wielkim grodzie, jaki znajdował się do VI p.n.e. Jak wieść niesie pod Łubowi-cami znajduje się podziemne miasto.

wsi w rejon stawu Trzeciok)i b k ł 1914

gg–tntammkkzWgsdmr

wiodącej wzdłuż torów droddze na Markowice. To labirynt ro-

nr 45 zjeżdżamy do centrum wskazówki i rozwiązyw

Śląskie Sherwood

zamek Racibórz

Wystawa technik dentystycznych

muzeum Racibórz

W krainie Ozyrysamuzeum Racibórz

Page 6: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 6Rozrywka

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 24 utworzą rozwiązanie – przysłowie

Page 7: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 7Rozrywka

Zimno, gorąco, deszcz. Ad-renalina. Organizm pracuje na pełnych obrotach, pełna koncentracja. Przez 2 tygo-dnie nie myśleli o pracy. Każ-dego kolejnego dnia wyprawy budzili się i nie wiedzieli, któ-ry to dzień tygodnia, która go-dzina. Nie wiedzieli też gdzie będą nocować. Jak wyglądała ich wyprawa?

Na początku był pomysł

Po pomyśle przyszedł czas na jego realizację. Przygoto-wania do tej wyprawy trwały cały rok. Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik, głównie jeśli chodzi o motocy-kle. Dodatkowe wyposażenie, kufry, torby i sakwy, a do tego cały sprzęt związany ze wza-

jemną komunikacją i bezpie-czeństwem. Check lista zawie-rała ponad 100 pozycji. Każdy miał swoją rolę w jej powsta-niu. Chodziło o to, aby wziąć ze sobą wszystko co niezbęd-ne i ani jednej rzeczy za dużo. Nowe mapy papierowe i nowe mapy załadowane w urządze-nia GPS. Absurdalnie, jedną z najważniejszych rzeczy wy-posażenia jest... suszarka. Ale nie po to, aby sobie wieczo-rem ułożyć fryzurę, tylko po to, aby po całodziennej jeździe w deszczu było jak wysuszyć

kaski, rękawice i buty.Z Raciborza wyjechali

14 czerwca z samego rana. Od początku nie mieli szczęścia do pogody. Pierwsza awaria – problem z elektryką – zda-rzyła się już w Wodzisławiu Śląskim. Szybko udało się usterkę naprawić, ruszyli da-lej. Pierwszego dnia dojechali do Augustowa. 700 km dro-gi w pełnym deszczu. Jednak niektórym nie było aż tak we-soło. Pierwszą w życiu moto-cyklową gumę Maciek złapał kilometr od hotelu w Augu-stowie. Na szczęście bagaże do hotelu zawieźli towarzysze wyprawy. – Hubert, nasz nowy kolega z Augustowa, szybko zorganizował pomoc i napra-wę. Drugiego dnia z rana zało-

żyłem koło i mogliśmy ruszać dalej – powiedział Maciek.

Pierwsza granica

Wjazd na Litwę. Jakie wra-żenia? – Bardzo podobało nam się to, że kierowcy na Litwie ładnie ustępują miejsca mo-tocyklom, co jest rzadko spo-tykane w Polsce. Byliśmy na-prawdę pod wrażeniem ich kultury na drodze – stwierdził Denat. Następny był wjazd do Łotwy. Co w tym kraju podobało im się najbardziej? – Ryga. Bardzo piękne mia-

sto – przyznali motocykliści. – Nie możemy nie wspomnieć o wspaniałym łotewskim, nie-fi ltrowanym piwie, które pili-śmy na starym mieście w Ry-dze – dodał Denat.

Trzeciego dnia rano wyru-szyli w stronę Tallina. – Po drodze postój zrobiliśmy na plaży, wzbudzaliśmy tam swo-im strojem powszechne zain-teresowanie. Woda w Bałtyku była naprawdę zimna – powie-dział Furcio. Dojechali do Tal-lina. Noc spędzili w jednym z hoteli – przy okazji zobaczyli mecz Czechy – Polska. Rano przywitała ich deszczowa au-ra, ale w końcu to nic nowe-go. W porcie zdobyli ostatnie 6 biletów na prom Viking Li-ne do Helsinek. Stacja Helsin-

ki. Miasto przywitało ich (jak-by inaczej) deszczem. – Kola-cję w Helsinkach zjedliśmy na chodniku. Ceny w tym mie-ście dosłownie zwalają z nóg, dlatego podjęliśmy decyzję o tym, by całą noc jechać do Rosji, a zaoszczędzone na noc-legu pieniądze przeznaczyć na coś innego – wyjaśnił Furcio. Dzięki temu, że w Finlandii są tzw. białe noce mogliśmy wie-le zobaczyć jadąc właśnie nocą w kierunku Sankt Petersbur-ga. W sumie w trakcie całej naszej wyprawy przyjęliśmy

zasadę, by jak najmniej spać, jak najwięcej zwiedzać i po-znawać nowych ludzi i nowe miejsca – dodał Maciek.

Rosja

– Na granicy musieliśmy wy-pełnić mnóstwo dokumentów, pogoda znów nam nie sprzy-jała, było zimno, 4 stopnie na plusie, a wiadomo, Rosjanie chcą wiedzieć o wjeżdżają-cych do ich państwa wszyst-ko – stwierdził Maciek. Rano dotarli do Sankt Petersbur-ga. Zatrzymali się na nocleg u księdza, w domu polskim, praktycznie w centrum mia-sta. I o dziwo właśnie tam za nocleg i śniadanie zapłaci-li najwięcej. Co w Sankt Pe-tersburgu podobało im się

najbardziej? – Wszystko. Od-restaurowane zabytkowe ka-mienice naprawdę robią spo-re wrażenie, tak samo Sobór Zmartwychwstania Pańskiego, tzw. Cerkiew na Krwi – powie-dział Furcio. – Sankt Peters-burg to miasto, przy którym wszystko inne blednie. To jest nr 1, prawdziwa Perła Półno-cy – dodał Denat. Drugi dzień w Petersburgu również po-święcili na zwiedzanie. Z Pe-tersburga wybrali się do Mo-skwy. – Ze względu na liczne remonty dróg mieliśmy pro-

blem z wyjazdem z Peters-burga. Na szczęście istnieją przyjaźni ludzie. Podjechał bi-ker, który wyprowadził nas na drogę na Moskwę – podkreślił Denat. – Jeśli chodzi o ruch w Rosji, to są tam bardzo ner-wowi kierowcy, wyprzedzanie poboczem to norma. Motocy-kliści jeżdżą tam bez kasków i tablic rejestracyjnych, wi-docznie nie muszą ich mieć – stwierdził Olek

Wreszcie ósmego dnia docie-rają do Moskwy. Jest Moskwa, jest i kolejna „przygoda”. Na miękkiej szutrowej nawierzch-ni parkingu przewraca się mo-tocykl Maćka. Lusterko zła-mane. Co teraz? Oczywiście i w Moskwie nie brakuje chęt-nych do udzielenia wsparcia naszym bikerom. Z pomo-cą przyszli Maćkowi Bikers Brothers MC

RUSSIA. Na-stępnego dnia lusterko było jak nowe. Właściciel knajpy dla bikerów, przy której się zatrzymali załatwił kolegom motocyklistom z Polski go-ścinę 30% taniej. Co ich za-skoczyło w Moskwie? – Plac Czerwony. Jest zdecydowanie mniejszy niż go sobie wyobra-żaliśmy. Jest wielkości mniej więcej sześciu raciborskich rynków – śmieją się nasi roz-mówcy. Po całodziennej jeź-dzie w deszczu docierają z Mo-skwy do Smoleńska. 11 dnia wyprawy wyruszyli do Ka-tynia. – Katyń zrobił na nas ogromne wrażenie. Tablice z nazwiskami pomordowa-nych polskich ofi cerów, krzy-że, wagony, którymi transpor-towano ofi cerów do Katynia. Bardzo dużo Rosjan zwiedza Katyń I oddaje cześć pomordo-wanym polskim ofi cerom. My również minutą ciszy i ude-rzeniem w dzwon oddaliśmy hołd poległym – powiedział Maciek. Byli też w miejscu katastrofy smoleńskiej. – Na początku Smoleńsk zrobił na nas bardzo militarne wraże-

nie – stwierdził Furcio. – Już na wjeździe do miasta spoty-ka się czołgi z okresu II wojny światowej. Oczywiście teraz stanowią one element deko-racyjny przy rogatkach mia-sta – dodał.

Czas na Ukrainę

– Tu poczuliśmy się jak w domu. Ceny w porządku, lu-dzie otwarci, czuliśmy się na-prawdę bezpiecznie, jak u sie-bie – powiedział Denat. – Wiel-ką krzywdę robi Wojewódzki swoimi opiniami obywatelom Ukrainy, powinien się tam wybrać, zobaczyć, poznać ich, a potem komentować – do-dał. – W ubiegłym roku rów-nież byliśmy na Ukrainie, dro-gi były okropne. W tym roku Euro 2012 i wszystkie drogi nowe. Aż wstyd jak wjeżdża-liśmy do Polski, gdzie drogi wyglądają jak ogromny plac budowy – powiedział Maciek. – Nie udało nam się dostać do zamkniętej strefy Czar-nobylu. Czas oczekiwania na przepustkę to minimum 10 dni, a i tak można wjechać tylko autobusem z wyciecz-ką – wyjaśnił Furcio. Następ-nego dnia dotarli do Lwowa. Tu już było ciężko. Czas spę-dzony na zwiedzaniu, długa jazda motocyklem, brak snu, to wszystko dawało im się we znaki. Czas na powrót do do-mu. Na granicy ukraińsko-polskiej wszystko przebiegło szybko i sprawnie.

27 czerwca o 22.00 docierają do Raciborza. Za nimi ponad 5300 km drogi. Jaka była ich pierwsza myśl po powrocie? GDZIE JEDZIEMY ZA ROK? :) – Na Ukrainę – stwierdzili zgodnie.

Dlaczego właśnie Wschód? – Na zachodzie wszystko jest przewidywalne, poukładane, brakuje elementu zaskocze-nia – wyjaśnił Maciek. – Po-lecamy wszystkim taką wy-prawę, można tam jechać bez jakichkolwiek obaw – dodał Denat. Na zakończenie warto dodać, że nasza ekipa wybra-ła się na tę wyprawę ciężkimi motocyklami, którymi zwykle jeździ się na zloty. Jaki mają sprzęt?

Olek – Honda VTX 1300Furcio – Suzuki VZR 1800Denat – Yamaha XV 1600 Cu-stomEddie – Yamaha Roadstar 1700Stefan – Yamaha Warrior XV1700Maciek – Yamaha Fazer

Sylwia Prusowska

RACIBÓRZ Dwóch z nich to managerowie w dużych fi rmach, jeden jest górnikiem, inny właścicielem fi rmy, dwóch z nich to informatycy. Co ich łączy? Wspólna pasja – motocykle i dalekie wyprawy. Olo, Furcio, Denat, Stefan, Maciek i Eddie, niedawno zakończyli wyprawę motocyklową prowadzącą przez 7 państw.

6 motocykli, 7 państw, 5300 km w 13 dni

Brothers MC

RUSSIA. Na-stępnego dnia lusterko było

liwb– dnn1tknTdjatzmps

d

Page 8: CR nr 28 (69)

27 lipca 2012 8Reklama

Wydawca:Fabryka Informacji s.c.ul. Batorego 7/2, II p., 47-400 RacibórzTel.: 32 415 18 66

Redaguje zespół:

Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny

Reklama w gazecie:Małgorzata PlewczyńskaKierownik Działu ReklamTel.: 509 505 765,[email protected]

Joanna KomanieckaSpecjalista ds. marketinguTel.: 512 039 720,[email protected]

Monika DekaSpecjalista ds. marketinguTel.: 789 132 083

Druk:POLSKAPRESSE Sp. z o.o., Sosnowiecnakład: 10 000 egz.

Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań grafi cznych zabronione. Materiałów nieza-mówionych nie zwracamy.

Reklama

DA

RM

OW

Eo

gło

szen

ia d

rob

ne

tylk

o n

a

Reklama Reklama

ReklamaReklamaReklama

SPECJAŁYWeronikiChilmoncodziennie na

caferybnik.pl

Sypana Tarta z malinami

Ciasto:15 dag zimnego masła lub margaryny, 4 żółtka, 2 szklanki mąki, 1 kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia, 0,5 szklanki cukru

Dodatkowo przygotować:0,5 litra malin

Beza:4 białka, szczypta soli, 0,5 szklanki cukru, 0,5 łyżki budyniu

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli,dodając porcjami cukier,po czym wsypać budyń i wymieszać. Wszyst-kie składniki ciasta posiekać na bar-dzo drobną kruszonkę. Dno tortownicy o śred. 28 cm,wysmarować tłuszczem, wsypać kruszonkę i ugnieść spód. Na spód ciasta ułożyć maliny,po czym wy-łożyć ubitą bezę. Wstawić do piekarni-ka nagrzanego do 180 st. i piec około 35 minut.

ą m

--y

m,a y-i-ło

ZATRUDNIMY:spawaczy, ślusarzy, monterów fasad

OFERUJEMY:legalną pracę, dojazd, ubezpieczenie, polską obsługę, dobre warunki mieszkaniowe

CERTYFIKAT NR 1634/1B

aniowewe

PRACAW NIEMCZECHI W AUSTRII

KONTAKT: 0602 268 340, (32) 419 17 17

Reklama