anonim tzw gall, kronika polska, księga 2.pdf

Upload: andrzej-puchalski

Post on 14-Apr-2018

228 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    1/22

    48

    [ZACZYNA SI KSIGA DRUGA ]

    ZACZYNA SI LIST

    Panu Pawowi,z aski boej biskupowi polskiemu,[obdarzonemu ]szacunku godn roztropnoci,jak rwnie swemu wsppracowni-kowi,wzorowej pobonoci kanclerzowi Michaowi,szafarz szczupejokrasy [skada ]wyrazy synowskiej czci i powinnych sub.Wrd rozmyla nad wielu sprawami nasuno mi si wspomnie-nie waszej szczodrobliwej mioci i sawy,jak daleko i szeroko cie-szy si z nieba dana wam mdro i wrd ludzi uznana zacno.Leczponiewa czstokro atwo powzi w myli [jaki ]zamiar,ktregonieporadne wysowienie nie pozwoli wyrazi,niechaj dobre chciwystarcz zamiast sw:bo jeli kto robi tyle,na ile go sta,wtedyniesusznym byby [jakikolwiek ] zarzut.Lecz zaiste,by si nie wyda-wao,e milczeniem pomijamy saw tak znakomitych mw i pa-

    mi tak bogobojnych dostojnikw,sprbujmy odda im nalenchwa [cho to jest tak ],jakbymy kropelk ze rda chcieli powik-szy odmty Tybru.Chocia jednak to,co jest w peni doskonaym,nie moe [ju ] by w porzdku natury pomnoone [w swej doskonao-ci ],adna przecie rozumna przyczyna nie wzbrania,by tej dosko-naoci nie uczci w pimie i goszeniem jej chway.I nikt nie bdzieuwaa za niestosowne,jeeli w obrazie obok wspaniaych barw dlarozmaitoci przydany zostanie czarny kolor.I na stoach krlewskich[przecie ]nieraz podaje si jak lichsz potraw,aeby ni usunprzesyt po co dzie jadanych delicjach.A i mrwka take,cho niedorwnywa rozmiarami ciaa wielbdowi,jednak skrztnie wykony-wa prac proporcjonaln do swych si.Te przykady majc przed oczyma,dziecinnym jzykiem niejako

    bekocc,staram si odda cze mom,ktrzy sami przez si sponad wszelkie pochway,tak jakbym wielbi prawdziwych Izraelitwwolnych od obudy.ycie ich [jest ] chwalebne,uczono oczywista,

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    2/22

    przykadne obyczaje,zbawienne nauczanie,ich mdro wywiedzionaz dwuszczytowej gry filozofii umiejtnie rozwietla lene gszczePolski i nie pierwej kae im rzuca pszeniczne ziarno wiary na nie-uprawn dotd gleb serc ludzkich,a z niej doszcztnie wypleniaciernie i osty motyk sowa Boego.S te podobni do gospodarza,ktry umie dobywa ze skarbca rzeczy nowe i stare,lub do Samaryta-nina,ktry obwizuje rany poranionego i wylewa na nie wino i oliw.Take pszenic rozdzielaj sumiennie wedug miary midzy wsp-usugujcych i talentu nie ukrywaj,lecz oddaj go na lichw.Lecz nac niemowa sili si mwi o wymownych i na c niemdre chopiwdaje si w tak gbokie dociekania?Jednakowo wyrozumiao iwitobliwo wasza,wielcy ojcowie,niechaj ma wzgld na m nie-wiedz i na moje dobre chci,i niech nie zwaa na to,co i ile ofiaro-wuj jako owoc mej pracy,lecz ile pragnem i na ile wystarczyy mezdolnoci.Bo gdy magnatowi ubogi przyjaciel cokolwiek skada wdarze,choby bardzo may owoc swej pracy,to w nie wzbrania sigo przyj,biorc pod uwag nie sam dar,lecz uczucia dajcego!Tozatem dzieko,askawi ojcowie,napisane na cze ksit i krajuwaszego stylem,na jaki sta byo moj chopic nieudolno,przyj-mijcie oraz poprzyjcie sw znakomit powag z waciw wam ycz-liwoci,aeby Bg wszechmocny obsypa was obfitoci dbr do-

    czesnych i wiecznych.

    KONIEC LISTU

    ZACZYNA SI SKRTPomocn rk mi dajcie,dzieo me innym czytajcie!Bo ono,jeli zechcecie,sawnym si stanie na wiecie!Nie dziwota,jeli w drodze nieco spoczlimy,Czas by spocz,skoro przecie tyle ziem przeszlimy;A i drogi rozpocztej dobrze nie znalimy,Tylko innych,drg wiadomych,o ni pytalimy.

    Ale czas ju ze snu powsta,dosy drzemalimy,I o jeden ju dzie drogi si rozpytalimy,Ten przeszedszy,o nastpnym znowu pomylimy.Z Bogiem tedy snujmy dalej,co rozpoczlimy,Dopenijmy,po kilkakro co obiecalimy,I dodajmy,jeli moe co opucilimy.

    ZACZYNA SI KSIGA DRUGA [DZIEJW ]TRZECIEGO BOLESAWA

    [1 ] Najpierw o [jego ] pochodzeniu.

    May Bolesaw urodzi si wic w uroczysto w.Stefana krla,

    matka za jego,zaniemgszy nastpnie,umara w noc Boego Naro-dzenia.Niewiasta ta penia dziea miosierdzia wobec biednych iwiniw,szczeglnie bezporednio przed mierci,i wielu chrzeci-jan wykupywaa za wasne pienidze z niewoli u ydw.Po jej mier-ci ksi Wadysaw,jako e by czowiekiem ociaym i chorym nanogi,a mia maego chopaczka,poj za maonk siostr cesarzaHenryka III,poprzednio on Salomona,krla Wgier,z ktrej niespodzi adnego syna,lecz [tylko ]trzy crki.Jedna z nich wysza zam na Ru,druga przykrya sw gow witym welonem,trzeci

    wreszcie polubi kto z jej rodakw.Lecz by ojca tak znamienitegodziecicia nie zby tylko paru sowami,przytoczmy na jego pochwajakie jego rycerskie dziea.

    A wic ksi polski Wadysaw,zczony z cesarzem rzymskimprzez swj zwizek maeski,odnis tryumf nad Pomorzanamipospieszajcymi na pomoc swoim,ktrych grd oblega -i hardoich zmiady pod swymi stopami,a rado z tego zwycistwa po-

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    3/22

    dwoi jeszcze [przypadajcy wwczas dzie ]Wniebowzicia Bogaro-dzicy.Po tym zwycistwie zagarn si ich miasta i warownie we-wntrz kraju oraz nad morzem,ustanawiajc swoich rzdcw i kome-sw w waniejszych i bardziej obronnych miejscowociach.A ponie-wa wiaroomstwu pogan w ogle chcia odebra ochot do buntu,poleci swym namiestnikom w oznaczonym dniu i o okrelonej godzi-nie spali wszystkie warownie w gbi kraju.Tak si te i stao,alenawet w ten sposb nie dao si okieza buntowniczego ludu.Albo-wiem tych rzdcw,ktrych nad nimi ustanowi wczesny wojewodaSieciech,czciowo za ich winy wymordowali,inni za,szlachetniej-szego pochodzenia,rozsdniej i godniej si zachowujcy,ledwiezdoali uciec za zgod [swych ] krewnych.

    [2 ]O bitwie Wadysawa z Pomorzanami.

    Ksi Wadysaw jednake,pomny na wyrzdzon swoimkrzywd,z wielk moc wtargn na ich i [Pomorzan ]ziemi przedwielkim postem i tam spdzi przewan jego cz.A gdy mina juznaczna cz postu,wkroczy niespodzianie w szmat kraju ludniejszyi bogatszy [od innych ]i stamtd zebra ogromny up oraz niezliczonerzesze jecw.Gdy za ju ze sw zdobycz wraca niczego nie po-

    dejrzewajc i ju bezpiecznie zblia si do granic swego krlestwa,

    Pomorzanie,nagle na nastpujc,dopadli go nad rzek Wda i wprzeddzie niedzieli palmowej stoczyli z nim bitw krwaw i aosndla stron obu.Bitwa ta bowiem zacza si okoo trzeciej godzinydnia,a skoczya si ze zmrokiem wieczornym.Wreszcie Pomorzanieznaleli schronienie w ciemnociach nocy,Polacy za utrzymali polezwycistwa,zwane Drzu.Nie byo rzecz jasn,czy bya to klskachrzecijan,czy te pogan.Bicz ten,zdaniem naszym,Bg wszech-mocny spuci na przestpcw postu czterdziestodniowego ku ichpoprawie,jak to pniej objawi niektrym uratowanym z tego nie-bezpieczestwa.A poniewa,jak powiedziano,zwycistwo to byodla wielu aosne i pene strat,a nadchodzio wito Zmartwychwsta-

    nia Paskiego,zwyciy wzgld przemawiajcy za powrotem nadpodsuwan przez niektrych rad,aby ciga [wroga ].

    [3 ]Rwnie [o tym ],jak Wadysaw najecha Pomo-rzan,lecz nie zwyciy.

    Ponownie jednak,przyzwawszy z Czech trzy hufce na pomoc,wkroczy Wadysaw na Pomorze okoo w.Michaa.Tam to podczasoblegania grodu Naka niesychane przytrafiay im si dziwy,ktreich co noc zbrojnych i zupenie gotowych do walki z wrogiem napa-way strachem.Gdy za takie przywidzenia ju przez duszy czascierpieli i coraz bardziej si nad ich istot zdumiewali,pewnej nocyzwykym strachem pdzeni wyszli dalej [ni zwykle ]z obozu,ciga-

    jc i usiujc pochwyci cienie nocne,ulegajc zudzeniu,e to nie-przyjaciel;tymczasem za zaoga grodu pospiesznie zesza z waw ispalia ich maszyny [oblnicze ]oraz cz obozu.Wobec tego Pola-cy,gdy spostrzegli si,e niczego nie zdziaali ani te nie znaleli[sposobnoci do ]walki,skoro duej czci wojska,a zwaszcza Cze-

    chom zabrako ywnoci -rozpoczli odwrt,ponisszy na darmotyle trudu.Tak to Pomorzanie powoli wzbili si w pych wobec Pol-ski,aby ulec [dopiero ]synowi Marsa,ktrego [czyny ] pirem kreli-my.Niech jednak nikt nie myli,e chcemy rozwodzi si tylko nadradosnymi tematami,[bo ]my raczej gotowi jestemy narazi si nazawi zych ludzi ni na sromotny zarzut,emy co [umylnie ]pominli.I niechaj nikt roztropny nie wemie tego za niedorzeczno,

    jeli w tej historii wprowadzony zostanie razem z prawym [synem ]syn naonicy.Bo przecie i w historii naczelnej wzmiankowani sdwaj synowie Abrahama,lecz z powodu niezgody zostali przez ojcaod siebie rozdzieleni;obaj spodzeni wprawdzie z nasienia patriarchy,

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    4/22

    lecz nie zrwnani wcale w prawie do dziedzictwa po ojcu.[4 ]A wic Zbigniew zrodzony przez ksicia Wadysawa z naonicy,w miecie Krakowie w dojrzaym ju wieku oddany zosta na nauk,amacocha odesaa go do Saksonii,do klasztoru mniszek,aby tam siksztaci.W tym czasie by komesem paacowym Sieciech,mwprawdzie rozumny,szlachetnego rodu i pikny,lecz zalepionychciwoci,przez ktr wiele popenia czynw okrutnych i nie dozniesienia.Jednych mianowicie z bahego powodu zaprzedawa wniewol,innych z kraju wypdza,ludzi niskiego stanu wynosi ponadszlachetnie urodzonych.Std poszo,e wielu z wasnej woli,bezprzymusu uchodzio z kraju,gdy obawiali si,e doznaj bez wasnejwiny tego samego losu.Lecz gdy przedtem ci zbiegowie bkali siw rnych stronach.teraz za rad ksicia Brzetysawa zaczli groma-dzi si w Czechach.I tak z czesk chytroci wynajli jakich ludzi,ktrzy po kryjomu wydobyli Zbigniewa z klasztoru mniszek.Majctedy ze sob Zbigniewa w Czechach zbiegowie posali do komesawrocawskiego,imieniem Magnus,poselstwo w te sowa:Co do nas,

    komesie Magnusie,to bawic na obczynie jako znosimy zniewagize strony Sieciecha,lecz tobie,Magnusie,ktremu tytu ksicy

    wicej przynosi chluby ni wadzy,aonie wspczujemy,skoromasz [tylko ]trudy zwizane z wadz,ale nie wadz sam,bo niemiesz wydawa rozkazw przystawom Sieciecha.Lecz jeelibychcia zrzuci z karku jarzmo niewoli,przyjmij spiesznie pod tarczswej obrony modzieca,ktrego mamy [wrd siebie ]".A wszystkoto podsuwa [im ]ksi czeski,ktry chtnie sia niezgod midzyPolakami.Usyszawszy to Magnus,dugo zrazu waha si,lecz zasi-gnwszy rady co przedniejszych i znalazszy ich poparcie,przychylisi do propozycji,przyjmujc go [Zbigniewa ].Zasmuci si tym ojciec jego Wadysaw,lecz Sieciech z krlowo wiele wicej si przerazili.Posali wic do Magnusa i magnatw zokolic Wrocawia posa z zapytaniem,co by to miao znaczy,eZbigniewa wraz ze zbiegami przyjli bez rozkazu ojca:czy chc by

    buntownikami,czy te zachowa dla posuszestwo?Na to wroca-wianie jednomylnie odpowiedzieli,e nie wydali kraju Czechom lub[innym ]obcym narodom,lecz przyjli [za ]pana syna ksicego iprzygarnli wasnych rodakw wygnanych,sami za chc ksiciupanu i prawemu synowi jego,Bolesawowi,by wiernie posusznymiwe wszystkim i pod kadym wzgldem,lecz pragn wszelkimi sposo-bami przeciwstawi si Sieciechowi i jego zym postpkom.Lud zachcia posa ukamienowa,poniewa faszywymi wykrtami bronistrony Sieciecha.Wzburzony tym wielce Wadysaw i uniesiony wielkim gniewemSieciech wezwali sobie na pomoc przeciw wrocawianom krla W-gier Wadysawa i ksicia czeskiego Brzetysawa,ale odnieli stdwicej haby i szkody,ni sawy i zysku.Albowiem krl Wadysaw

    byby Sieciecha w wizach zabra ze sob na Wgry,gdyby ten ratu-

    jc si nie uciek wraz z malutkim Bolesawem.Gdy wic niczego siprzeciw wrocawianom wskra nie mogli,poniewa swoi przeciwswoim nie chcieli prowadzi wojny,wbrew wasnej woli zawar ojciecpokj z synem i wtedy to po raz pierwszy uzna go swoim synem.Tymczasem Sieciech wrciwszy z Polski,dokd by uciek,kusichytrze znaczniejszych spord nich obietnicami i darami i powoliprzeciga ich na swoj stron.W kocu za,po pozyskaniu przewa-nej [ich ]czci,ksi Wadysaw z wojskiem podstpi pod miastoWrocaw,majc ju w rku oddane sobie okoliczne grody.Zbigniewza widzc,e wielmoe w samym Wrocawiu i na zewntrz opuciligo,i rozumiejc,e trudno jest wierzga przeciw ocieniowi,niepew-

    ny wiernoci posplstwa i wasnego ycia,w nocy zbieg,a uciekszywkroczy do grodu Kruszwicy,bogatego w rycerstwo,wpuszczony[tam ] przez zaog grodu..[5 ]

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    5/22

    Ojciec wszake rozgniewany,e on tak bezkarnie uszed oraz ego kruszwiczanie przyjli,[wystpujc w ten sposb ]przeciw niemusamemu,z tym samym wojskiem ruszy w pocig za uciekajcym i zwszystkimi siami podstpi pod grd kruszwicki.Zbigniew za,przy-zwawszy [na pomoc ]mnstwo pogan i majc [przy sobie ]siedemhufcw kruszwiczan,wyszed z grodu i stoczy walk z ojcem,leczsprawiedliwy Sdzia rozsdzi spraw midzy ojcem a synem.Bya tobowiem wojna gorzej ni domowa,gdzie syn przeciw ojcu,a bratprzeciw bratu wznis zbrodniczy or.Tam to,jak sdz,nieszczsnyZbigniew przeklty przez ojca zasuy sobie na to,co si [z nim ] stamiao;tam te Bg wszechmogcy ksiciu Wadysawowi tak wielkieokaza miosierdzie,e wytpi nieprzeliczone mnstwo przeciwni-kw,a z jego onierzy tylko bardzo niewielu mier zabraa.Tylebowiem rozlano tam krwi ludzkiej i taka masa trupw wpada do

    ssiadujcego z grodem jeziora,e od tego czasu aden dobry chrze-cijanin nie chcia je ryby z owej wody.W ten sposb Kruszwica,opywajca przedtem w bogactwa i [zasobna ]w rycerstwo,zamieniasi nieomal w pustyni.Zbigniew tedy,ocaliwszy si wraz z nieliczngarstk ucieczk do grodu,nie by pewien,czy ycie straci,czy ktryz czonkw.Atoli ojciec,nie szukajc pomsty za modziecz gupot,

    by w rozpaczy nie przysta do pogan lub obcych ludw,skd wiksze[jeszcze ]mogoby grozi niebezpieczestwo -udzieli mu danejgwarancji nietykalnoci ycia i czonkw,zabra go [jednak ]ze sobna Mazowsze i tam go przez czas pewien trzyma w wizieniu w gro-dzie Sieciecha.Pniej za przy konsekracji kocioa gnienieskiegoza wstawieniem si biskupw i monych przyzwa go do siebie i zaich probami odzyska [Zbigniew ] ask,ktr utraci.

    [6 ]Cud w.Wojciecha.

    A poniewa w tym miejscu wypado wanie uczyni wzmiank okociele gnienieskim,nie godzi si pomin milczeniem cudu,jakiznamienity mczennik w.Wojciech okaza zarwno poganom,jak i

    chrzecijanom w przeddzie powicenia kocioa.Zdarzyo si mia-nowicie owej nocy,e do pewnego grodu polskiego jacy zdrajcyowego grodu wcignli na sznurach do gry Pomorzan,a ci wpusz-czeni [w ten sposb ]oczekiwali na waach [witu ] dnia nastpnego nazgub zaogi grodu.Lecz ten,ktry zawsze czuwa,a nigdy nie zanie,ustrzeg pic zaog czujnoci rycerza swego w.Wojciecha,apogan czuwajcych w zasadzce na chrzecijan sposzya groza du-chowego ora.Ukaza si bowiem Pomorzanom jaki m zbrojny nabiaym koniu,ktry straszy ich dobytym mieczem i pdzi ich nazamanie karku ze schodw i przez podwrze grodu.Tak to grodzia-

    nie,przebudzeni krzykami pogan i haasem,bez wtpienia za przy-czyn chwalebnego mczennika Wojciecha ocaleni zostali od gro-

    cego im niebezpieczestwa mierci.To na razie niech wystarczy,coopowiedziaem o witym,a po tej przerwie niech piro moje powrcido poprzedniego wtku opowiadania.

    [7 ]O podziale krlestwa midzy obu synw.

    A wic po powiceniu bazyliki gnienieskiej i po odzyskaniuprzez Zbigniewa aski ojcowskiej,ksi Wadysaw powierzy obusynom swe wojsko i wysa ich na wypraw na Pomorze.Oni za,odszedszy i powziwszy nie znane mi bliej postanowienie,zawrciliz drg z niczym.Wobec tego ojciec,podejrzewajc [w tym ]co na-tychmiast podzieli midzy nich krlestwo,jednake nie wypuci zeswych rk gwnych stolic pastwa.Lecz co przy podziale ktremu z

    nich przypado,uciliwym byoby mi wylicza,ani te i wam nie-wiele by przyszo z usyszenia tego.[8 ]Ojciec za,zapytany przez monych,ktry z nich ma wybitniejsze

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    6/22

    zajmowa miejsce przy wysyaniu i podejmowaniu poselstw,w po-woywaniu [pod bro ]wojska i prowadzeniu go oraz w rozlicznychdziedzinach zarzdu tak wielkiego krlestwa,odpowiedzie mia w tesowa:"Moj jest wprawdzie rzecz,jako czowieka starego i sabego,podzieli midzy nich krlestwo i sdzi o tym,co jest teraz;leczjednego wywyszy nad drugiego lub te da im zacno i mdro tonie jest [ju ]w mej monoci,lecz w mocy Boskiej.To jedno nato-miast pragnienie mego serca mog wam odsoni,i ycz sobie,bycie po mojej mierci wszyscy jednomylnie posuszni byli roztrop-

    niejszemu [z nich ] i zacniejszemu w obronie kraju i w gromieniuwrogw.Tymczasem za tak,jak podzielone zostao midzy nichkrlestwo,niech kady dzia swj dziery.Po mierci mojej atoliZbigniew niechaj ma Mazowsze wraz z tym,co obecnie posiada,Bolesaw za,prawy syn mj,niech obejmie gwne stolice krlestwawe Wrocawiu,w Krakowie i w Sdomirzu.Na koniec za,jelibyobaj nie byli zacni lub jeliby przypadkiem niezgoda ich rozdzielia,to ten,ktry by do obcych przysta ludw i sprowadzi je dla znisz-czenia krlestwa,niechaj pozbawiony wadzy straci prawo do ojcowi-zny;w za niech tron krlestwa na wieki prawnie posidzie,ktry

    lepiej bdzie si troszczy o saw i poytek kraju".Po dokonaniu tedyw powyszy sposb podziau pastwa i po [tej ]wcale piknej mowieojca,kady z synw uda si do swojej czci pastwa,ojciec ich zazawsze najchtniej przemieszkiwa na swym Mazowszu.[9 ]Tymczasem niech si nikomu nie wyda w adnym stopniu dziw-nym,jeli zapiszemy co pamici godnego o chopicym wieku Bole-sawa.Nie ugania si on bowiem za czczymi zabawami,jak to zwy-ka [czyni ]czstokro swawola chopica,lecz stara si naladowadzielne i rycerskie czyny,o ile mg to w tym wieku.I aczkolwiek jestzwyczajem chopcw szlachetnego rodu zabawia si psami i ptakami,to Bolesaw jeszcze w pacholctwie wicej cieszy si sub rycersk.Jeszcze bowiem nie zdoa o wasnych siach dosi lub zsi z

    konia,a ju wbrew woli ojca lub niekiedy bez jego wiedzy,wyruszana wypraw przeciw wrogom jako wdz rycerstwa.

    [10 ]Sieciech i Bolesaw spustoszyli Morawy.

    Teraz za przedstawmy pewien pocztkowy epizod jego chopicej

    wojaczki i tak powoli przejdmy od pomniejszych spraw do wik-szych.Jak wiadomo,ksi Wadysaw,obarczony dolegliwociamistaroci,powierza swe wojsko komesowi paacowemu Sieciechowi ijego wysya na wojn lub celem pustoszenia ziem nieprzyjacielskich.Gdy zatem mia najecha Morawy,poszed wraz z nim chopaczek,byz imienia tylko walczy.Tym razem spustoszyli przewan cz

    Moraw,przywiedli stamtd obfity up i jecw i powrcili bez wy-padku na polu bitwy lub w drodze.

    [11 ]Bolesaw w chopicym wieku zabi dzika.

    Wiele mgbym pisa o odwadze tego chopca,gdyby nie to,eczas ju nagli,by zda do gwnego tematu dziea.Jednemu wszak-e faktowi nie pozwol pozosta w ukryciu,skoro godny jest bysz-cze jako wzr dzielnoci.Pewnego razu Marsowe dzieci,siedzc wlesie przy niadaniu,ujrzao ogromnego dzika,przechodzcego i cho-wajcego si w gstwin len;natychmiast zerwa si od stou,po-chwyci oszczep i popdzi za nim,atakujc go zuchwale sam jeden,nawet bez psa.A gdy zbliy si do bestii lenej i ju cios chcia wy-

    mierzy w jej szyj,z przeciwka nadbieg pewien jego rycerz,ktrypowstrzyma jego rami,wzniesione do ciosu,i chcia mu odebraoszczep.Wtedy to Bolesaw,uniesiony gniewem oraz mstwem,samzwycisko stoczy w cudowny sposb podwjny pojedynek:z czo-

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    7/22

    wiekiem i ze zwierzem.Albowiem i owemu [rycerzowi ]oszczepwyrwa i dzika zabi.w za potem zapytany,dlaczego to uczyni,wyzna,e sam nie wiedzia,co robi;z tego powodu jednak przezdugi czas pozbawiony by jego aski.Chopiec za powrci stamtdzmczony i ledwo [wreszcie ] odzyska siy [dugo ]wachlowany.[12 ]

    Nie zamilcz te o innym jego dziecicym czynie,podobnym dopoprzedniego,cho wiem,e rywalom nie we wszystkim bd sipodoba.Tene chopiec,wdrujc z kilku towarzyszami po lesie,zatrzyma si przypadkiem na nieco wzniesionym miejscu i spogl-dajc w d tu i wdzie,zobaczy,jak olbrzymi niedwied zabawiasi z niedwiedzic.Ujrzawszy to,natychmiast kaza si innym za-trzyma,a sam zjecha na rwnin i bez trwogi zbliy si na koniu dokrwioerczych bestyj;kiedy za niedwied zwrci si przeciw nie-mu z podniesionymi apami,przebi go oszczepem.Czyn ten w wielkipodziw wprawi obecnych tam,a tym,ktrzy nie widzieli,naleao otym opowiedzie ze wzgldu na tak niezwyk odwag chopca.[13 ]Tymczasem Bolesaw,Marsowe chopi,wzrasta w siy i lata,inie oddawa si prnemu zbytkowi,jak to zwykli czyni chopcy w

    jego wieku,lecz gdziekolwiek zasysza,e wrg grabi,tam natych-miast spieszy z rwienymi modziecami,a czstokro potajemnie znieliczn garstk zapdza si do kraju nieprzyjacielskiego i spaliwszywsie przyprowadza jecw i upy.Ju bowiem wiekiem chopi,leczzacnoci starzec,dziery ksistwo wrocawskie,a jeszcze przecienie uzyska godnoci rycerza.A e w myl oglnych nadziei zapowia-da si na modzieca wybitnych zdolnoci i ju widoczne byy w nimzadatki wielkiej sawy rycerskiej,kochali go wszyscy moni,ponie-wa dopatrywali si w nim kogo wielkiego w przyszoci.[14 ]Tene chopczyna,z Marsowego zrodzon rodu,pewnego razu wy-ruszy na Pomorze,gdzie ju wyraniej objawi saw swego imienia.Albowiem takimi siami obieg grd Midzyrzecze i z tak gwatow-

    noci do szturmowa,e w kilku dniach zmusi jego zaog do pod-dania si.Tam te czenik Wojsaw taki znak mstwa zyska na go-

    wie,e zaledwie uratowa go umiejtny zabieg lekarski,polegajcy nawycigniciu koci.[15 ]Wrciwszy stamtd niezmordowany chopiec da nieco wytchnie-nia rycerstwu,lecz zaraz powid ich tame z powrotem.A pragncujarzmi kraj barbarzycw,nie dba o to,by najpierw upy zbiera iwznieca poary,lecz przemyliwa nad zajciem ich warowni i miastlub nad ich zniszczeniem.Wkroczy wic pospiesznie z zamiaremoblenia pewnego,wcale znamienitego i warownego grodu,ktryjednak nie opar si jego pierwszemu szturmowi.Uprowadzi te

    stamtd mnogie upy i jecw,a z wojownikami postpi wedle prawawojennego.A im wicej zasugiwa sobie na mio,tym wikszcign na siebie zawi i wywoa zasadzki przeciwnikw [obliczo-ne ] na jego zgub.[16 ]Tymczasem bowiem Sieciech wiele,jak mwi,obydwu chop-com gotowa zasadzek i przy pomocy wielu intryg stara si odwrciserce ojcowskie od mioci ku synom.Take w grodach nalecych dodziau kadego z nich ustanawia komesw i przystaww ze swegoalbo z niszego rodu,ktrym [modzi ksita ]mieli rozkazywa -inakania ich z przewrotn chytroci,by nie wypeniali tych rozka-zw.O ile jednak w stosunku do obydwu braci by niebezpiecznymspiskowcem,to bardziej obawia si Bolesawa,prawowitego syna,o

    energicznym usposobieniu,ktry mg na jego nieszczcie panowapo ojcu.Bracia za zaprzysigli sobie nawzajem i ustalili znak pomi-dzy sob,e na wypadek,gdyby Sieciech gotowa ktremu z nichzasadzk,to jeden drugiemu bez najmniejszej zwoki pospieszy na

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    8/22

    pomoc ze wszystkimi swymi siami.Zdarzyo si za,e ksi Wadysaw -nie wiem,czy podstpnie,

    czy zgodnie z prawd -zawiadomi syna Bolesawa,i od wywiadow-cw dowiedzia si,e Czesi maj zamiar wkroczy do Polski naupiestwo,e wic wobec tego winien on [Bolesaw ]jak najszybciejuda si na wskazane miejsce i przywoa na pomoc komesw swegoksistwa,ktrych mianowa Sieciech i w ktrych chopiec bynajmniejnie pokada zaufania.Chopiec za,nie podejrzewajc podstpu wnakazach ojcowskich,wyruszy wraz ze swymi przybocznymi towa-rzyszami na wyznaczone miejsce szybko i bez wahania;lecz komesWojsaw,ktrego opiece by oddany,nie wybra si z nim razem.Wobec tego [owi przyboczni ] szeptali jeden do drugiego nawzajem,upatrujc w tym [widomy ] znak zdrady i mwili:"Kryje si w tym jakie niebezpieczestwo dla ciebie,e ojciectwj kaza ci uda si na to pustkowie,a na pomoc wezwa powierni-kw i krewnych Sieciecha,czyhajcych na twe ycie.Wiemy bowiemz ca pewnoci,e Sieciech dy wszelkimi sposobami do wygubie-nia caego twojego rodu,a najbardziej ciebie,jako dziedzica krle-stwa,by sam mg uchwyci we wasne rce i zatrzyma ca Polsk.A nadto jeszcze komes Wojsaw,ktrego pieczy jestemy powierzeni,

    a ktry jest krewniakiem Sieciecha,z pewnoci przybyby tu razem znami,gdyby nie wiedzia z gry,e tu jaki podstp nam gotuj.Wo-bec tego naley jak najszybciej znale jak rad,aby unikn tegogrocego nam niebezpieczestwa".Na te sowa gwatowny lk ogar-n maego Bolesawa i cay zala si potem i kroplistymi zami .Po-wziwszy zatem wcale odpowiednie postanowienie,z modzieczympopiechem posali czym prdzej [goca ]z umwionym znakiem doZbigniewa,by co rychlej ze swoimi pody im na pomoc,sami zanatychmiast powrcili do miasta Wrocawia,by wrg podstpnie niezdoa go uchwyci.Po powrocie do Wrocawia mody Bolesaw zwoa najpierw co

    przedniejszych i starszych z grodu,a nastpnie cay lud na wiec,i tam

    ze zami,jak to [may ] chopiec,po porzdku im opowiedzia,jakiezasadzki gro mu ze strony Sieciecha.Gdy za z kolei oni z mi ocidla chopca paka zaczli,a gniew i wzburzenie przeciw nieobecne-mu Sieciechowi wyraali w obelywych sowach,nadjecha pospiesz-nie Zbigniew z nielicznym gronem towarzyszy,bo jeszcze nie zdyzebra wikszych si -i jako wyksztacony i starszy w wymowniej-szych sowach powtrzy to samo co brat i wietn przemow ener-gicznie zachci wzburzony lud do wiernoci dla brata,a do sprzeci-wienia si Sieciechowi,mwic co nastpuje:Gdyby nie bya [nam ]z dowiadczenia znana,wrocawianie,niewzruszona stao waszejwiernoci dla naszych przodkw i dla nas samych,cho jeszcze nie-letnich,w aden sposb bezradno chopicego wieku nie mogabyzoy w was caej nadziei na ratunek i rad -w obliczu tylu klsk i

    tylu zamachw ze strony wrogw!Lecz dobrze wiadomo i dalekimludom,i bliskim,jak wiele wycie wycierpieli z powodu zdradziec-kich spiskw na nasze ycie,knutych przez tych,ktrzy usiuj do-szcztnie wygubi nasz rd i dynasti,a dziedzictwo panw przyro-dzonych gwatem przekaza w niepowoane rce.Skoro zatem zmo-ony staroci i chorob rodzic nasz nie jest ju w stanie troszczy sio siebie,o nas i o kraj,my,ktrzy pokadamy ufno w waszej obro-nie,nie mamy innego wyjcia,jak zgin od mieczy ludzi dnychwadzy lub ich zbrodniczych zamachw,albo te przekroczy granicPolski i zbiec na wygnanie.Dlatego raczcie nam otworzy swe serca,czy moemy [tu ] pozosta,,czy te [mamy ] opuci ojczyzn?"Na to cay tum wrocawian,do gbi serca blem wstrznity,przez chwil zachowa cisz,wnet jednak wybuchn [wielkim ] go-

    sem,jednomylnie wyjawiajc powzite w myli postanowienie i zobjawami gorcego przywizania odzywajc si w te sowa:My

    zaiste pragniemy zachowa wierno przyrodzonemu naszemu panu,a

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    9/22

    waszemu ojcu,jak dugo bdzie y,ani te potomstwa jego nie od-stpimy,jak dugo stanie nam tchu w piersi.Do nas wic nie ywcieadnej nieufnoci,lecz zebrawszy wojsko pospieszajcie zbrojno nadwr ojcowski i tam z zachowaniem nalenego ojcu szacunku upo-mnijcie si o wasz krzywd!Podczas tych owiadcze,ktre wro-cawianie stwierdzali przysigami,nadjecha komes Wojsaw,piastunmaego Bolesawa,aby peni swe obowizki -nic nie wiedzc o tym,co zaszo.Pado na jednak podejrzenie o zdrad ze wzgldu na po-krewiestwo z Sieciechem i wzbroniono mu wstpu do miasta orazzawiadywania sprawami chopca.I cho przedkada na swe uspra-wiedliwienie,e nic nie wiedzia,jakoby zaszy jakie nieporozumie-nia,cho chcia da zadouczynienie i uda si za nimi,chopcy gojednak wwczas nie dopucili do siebie,lecz zebrawszy znaczne siy,ruszyli naprzeciw ojcu.Zatem ksi Wadysaw i jego synowie zatrzymali si z wojskamiw miejscowoci,ktra si zwie arnowiec,synowie osobno od ojca,itam te przez duszy czas prowadzili rokowania przez posw,awreszcie pod wpywem rad wielmow,a grb modziecw,chop-cy zmusili starego [ojca ] do oddalenia Sieciecha.Mwi te,e ojciecprzysig tam synom,i ju nigdy na przyszo nie przywrci Siecie-cha do dawnej godnoci.Gdy wobec tego Sieciech uszed do grodu

    wasnego imienia,bracia udali si do ojca pokornie,bez broni i wspokoju,i ofiarowali mu swe suby nie jak [udzielni ]panowie,leczjak wasale i sudzy,z kornym sercem i czoem.Tak to ojciec,synowiei wszyscy wielmoe zjednoczeni pospieszyli [nastpnie ]z caym woj-skiem za Sieciechem,uciekajcym do grodu,ktry sam zbudowa.Gdy go tak cigali i usiowali wypdzi z kraju,sam ksi w nocy,gdy sdzono,e spoczywa w swym ou,bez wiedzy kogokolwiek ze

    swoich,z trzema tylko najzaufaszymi powiernikami,potajemniewymkn si spord wojska i z drugiej strony rzeki Wisy przepynw dce do Sieciecha.Wobec tego wszyscy wielmoe oburzeniowiadczyli,e opuszczanie synw i tylu dostojnikw wraz z woj -skiem nie jest decyzj czowieka rozumnego,lecz szalonego,i na-

    tychmiast zoywszy rad postanowili,aby Bolesaw zaj Sdomirz iKrakw,gwne i najblisze stolice krlestwa,a odebrawszy przysi-g wiernoci,dziery je jako sw dzielnic;Zbigniew za mia po-spieszy na Mazowsze i zaj miasto Pock oraz lece w tamtej stro-nie ziemie.Bolesaw wic [istotnie ]zaj i dziery wymienione gro-dy,Zbigniew natomiast,uprzedzony przez ojca,nie zdoa wypeniswego zamiaru.Lecz czemu tak dugo odwlekamy ostateczny wynik knowa Sie-ciecha?Gdybymy z osobna chcieli opisywa wszystkie kopoty inieporozumienia [z powodu ]Sieciecha,to dzieje jego bez wtpieniadorwnayby Wojnie Jugurtyskiej.Bymy si jednak nie wydaliniesmacznymi i gnunymi,postpmy jeszcze nieco dalej po rozpo-cztej drodze.A zatem po pewnym czasie modzi ksita zebrali

    dostojnikw i wojska i stanli obozem naprzeciw grodu pockiego,podrugiej stronie Wisy.Tam dopiero arcybiskup Marcin,wierny sta-rzec,z wielkim trudem i z wielk przezornoci zaagodzi gniew iniezgod midzy ojcem a synami.Tam to ksi Wadysaw,jak m-wi,pod przysig stwierdzi,e ju nigdy wicej nie zatrzyma [przysobie ]Sieciecha.Wtedy Bolesaw zwrci ojcu zajte stolice,leczojciec nie dotrzyma ukadu zawartego z synami.Ostatecznie jednakchopcy zmusili starego ojca do tego,by przez wygnanie Sieciecha zPolski speni ich pragnienie.Jakim za sposobem do tego doszo i jakpowrci z wygnania,dugo i nudno byoby o tym mwi,niech wicwystarczy tyle,e nigdy pniej nie byo mu danym sprawowa ad-

    nej wadzy.

    [17 ]Tyle niech wystarczy,ile powiedziano o Sieciechu i krlowej,te-raz za zaostrzywszy piro cignijmy dalej zamierzon opowie ochopcu Marsowym.Gdy te sprawy taki obrt wziy,doniesiono im

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    10/22

    nagle,e Pomorzanie wyruszyli [na wypraw ] i na wprost Stoku,ktry jest stranic i kluczem krlestwa,wystawili grd przeciwny.By za ten nowy grd tak wysoki i tak blisko pooony chrzecijan,e to,co mwiono lub co si dziao w Stoku,mogo by dobrze sy-szane i widziane przez pogan.Zbigniew wic,jako e wiekiem bystarszy i dziery cz krlestwa najblisz Pomorzanom i ojcu,zwojskiem ojca i swoim pospieszy przeciw Pomorzanom bez mod-szego brata;mniej jednak wwczas sawy pozyska starszy,ktry zwiksz si najpierw wyruszy,ni modszy,ktry z garstk za nimpody.Albowiem starszy,pospieszywszy tam,ani owego nowegogrodu dzielnie nie zaatakowa,ani wrogw nie wcign do walki,majc tak znaczne siy,lecz z wikszym pono strachem sam,ninapdziwszy go [Pomorzanom ],powrci do domu.A natomiast skoroza odejciem starszego brata pojawi si mody Bolesaw,syn Marso-wy,to cho jeszcze nie pasowany na rycerza,uprzedzajc [to ],wicejwskra,ni brat opasany ju mieczem.Bo i na most uderzywszy odebra go wrogom,I na mocie zwyciywszy dopad do bram grodu.Tak to pocztek rycerskiego zawodu Bolesawa wymown by dlachrzecijan zapowiedzi przyszej jego zacnoci,a Pomorzanom jakoniezawodny znak ich pogromu wielkiego napdzi strachu.Zbignie-

    wowi,ktry przyby z licznym wojskiem,a mnego czynu nie doka-za,naigrawajc si zarzucali [Pomorzanie ]gnuno,Bolesawa za,ktry z nieliczn garstk pniej przyby,a miao ciga swych wro-

    gw a do bram,nazywali wilczym szczeniciem".Zbigniew -mwili -powinien jako duchowny kocioem rzdzi,temu za cho-paczkowi przystoi,jak si okazuje,mnie wojowa".Tak to modszybrat,z garstk pno nacierajc,wicej zyska zaszczytu i sawy,nistarszy,ktry z wielkim rozmachem i z du si [w bj ]pospieszy.Poganie zatem widzc,i chopiec odstpuje dlatego,e mae miasiy,a obawiajc si grocej im zguby,gdyby powrci z duymi,sami zburzyli swj grd,ktry przedtem zbudowali,i zmarnowawszytrud na darmo,schronili si w bezpiecznych kryjwkach.

    [18 ]Wadysaw przeto widzc,e chopiec dochodzi ju lat mskich ie zajania czynami rycerskimi,a wszystkim mdrym ludziom wpastwie si podoba,postanowi przypasa mu miecz w uroczystoWniebowzicia Panny Marii i przygotowa w miecie Pocku wspa-nia uroczysto.Ju bowiem podupada na siach skutkiem wieku icigej choroby,a w owym chopcu widzia nadziej dynastii.Gdywic wszyscy si przygotowywali i na t uroczysto pospieszali,doniesiono,e Pomorzanie obiegli grd Stok,a aden z dostojnikwnie mia wyruszy przeciw nim.Wtedy wbrew woli ojca i sprze-ciwom wielu innych Marsowy chopiec popdzi tam,odnis zwyci-stwo nad Pomorzanami i wracajc [jeszcze ]jako giermek,[a ju ] jakozwycizca,pasowany zosta przez ojca na rycerza i z niezmiern rado-

    ci odprawi t uroczysto.I nie sam jeden owego dnia przepasanyzosta pasem rycerskim,bo ojciec z mioci i dla uczczenia syna da[tego dnia ] or wielu [jego ] rwienikom..[19 ]Skoro w ten sposb Bolesaw wieo pasowany zosta na rycerza,Bg okaza na Powcach,jak wielkich dzie ma przez niego dokonaw przyszoci.Zdarzyo si bowiem,e po dopiero co dokonanym

    przepasaniu go pasem rycerskim niezliczone rzesze Powcw zebraysi w zamiarze czynienia jak zwykle zagonw po Polsce,podzieliysi na trzy lub cztery czci i z dala od siebie nocn por przepynyWis.Z brzaskiem dnia nastpnego rozbiegli si pdem i zagarnw-szy niezliczone upy,obcieni zdobycz,powrcili pod wieczr na

    drugi brzeg rzeki i tame bezpieczni a zmczeni rozbili namioty nanocny spoczynek.Lecz nie wypoczywali tak bezpiecznie,jak do tegoz dawna przywykli.Albowiem Bg,obroca chrzecijan i mcicielswej wigilii,na zgub mnogich pogan wzbudzi mstwo garstki wi er-

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    11/22

    nych,za ktrych uderzeniem w chwale dnia niedzielnego odnistryumf moc swej potgi.Od tego czasu Powcy tak odrtwieli,e zapanowania Bolesawa nie mieli zajrze do Polski.[20 ]Zdarzyo si te,e na zebraniu podczas pasowania na rycerza ktopowiedzia pewne sowa,ktre godne s,aby im tu powiciwzmiank.Ksi panie Wadysawie -rzek w kto -Bg dobro-tliwy nawiedzi dzi krlestwo polskie,a twoj staro i sabo,i caojczyzn wywyszy przez tego oto dzi pasowanego rycerza!Bogo-sawion matka,ktra takiego chopca wychowaa!A dotd Polskabya przez wrogw deptana,lecz ten chopaczek przywrci j do tegostanu co dawniej".Na te sowa wszyscy obecni zdumieli si i dawalimu znaki,by milcza przez uszanowanie dla ksicia.My jednak wie-rzymy,e sowo to nie pado na darmo,lecz duchem proroczym byonatchnione,bo ju czyny jego chopice dowodz,e kiedy przywr-ci on Polsk do pierwotnego stanu.

    [21 ]O mierci Wadysawa.

    Lecz na razie dajmy nieco chopcu wypocz po trudach,a piro

    nasze pogrzebie w pokoju ksicia Wadysawa,ma pobonego iagodnego.Ksi Wadysaw tedy,pamitny na dawne zamieszki,powygnaniu Sieciecha z Polski,cho saby by skutkiem wieku i choro-by,adnego przecie nie ustanowi na dworze swoim palatyna lubjego zastpcy.Wszystko mianowicie ju to sam osobicie roztropniezaatwia,ju to kadorazowo temu komesowi,ktrego ziemi odwie-dza,zleca trosk o dwr i jego sprawy.I tak to sam rzdzi krajembez komesa paacowego,a duch jego,cielesnego zbywszy si cia-ru,odszed na miejsce nalenego mu pobytu,aby pozosta tam nawieki.Zmar zatem ksi Wadysaw w podeszym wieku i dugsaboci zoony,a arcybiskup Marcin z kapelanami przez pi dni wmiecie Pocku odprawia za niego egzekwie,nie miejc go pogrze-ba przed przybyciem synw.Skoro za obaj bracia przybyli,zanim

    jeszcze pochowali ojca,doszo pomidzy nimi do wielkiego sporu opodzia skarbw i krlestwa,lecz za natchnieniem aski Boej i zaporednictwem wiernego starca,arcybiskupa,zastosowali si w obli-czu zmarego do zarzdze wydanych przeze za ycia.Tak wic powcale zaszczytnym i okazaym pogrzebie ksicia Wadysawa w ko-ciele pockim,po rozdzieleniu skarbca ojcowskiego pomidzy synwi po urzdzeniu krlestwa polskiego wedle podziau dokonanego jesz-cze za ycia ojca,kady z braci zaj cz przypad mu z podziau.Bolesaw atoli,jako prawy syn,otrzyma dwie gwne stolice krle-stwa i cz kraju ludniejsz.Objwszy tedy swj dzia ojcowizny,wzmocniony rycerstwem i rad,chopiec Bolesaw zacz skadadowody dzielnoci ducha i siy ciaa i zacz w opinii i w latach wyra-sta na modzieca o najlepszych cechach charakteru.

    [22 ]Boleslaw zdobywa krlewskie miasto Alba.

    Jako nowy rycerz zacz wic od nowa nowe wojny i zamyla co-raz wicej i czciej wyzywa [do boju ]swych wrogw.Zwoawszytedy mnogich wojownikw,z garstk [tylko ] wybran wdar si wsam rodek ziemi pogan.A gdy przyby pod znamienite krlewskiemiasto zwane Alba,to cho ani nawet trzeciej czci wojska nie mia zsob,zsiadszy z konia nie kaza sporzdza adnych machin oblni-czych ani nie szuka podstpw,lecz w tym samym dniu szturmem wpodziwu godny sposb zdoby miasto bogate i ludne.Skutkiem tegonader gronym sta si dla Pomorzan,przedmiotem pochwa dla swo-

    ich,a [przedmiotem ]mioci dla wszystkich chrzecijan.Z miastatego przywiz nieprzeliczone upy,warownie za zrwna z ziemi.

    [23 ]O zalubinach Bolesawa.

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    12/22

    Lecz pominwszy wiele rzeczy,o ktrych w swoim miejscu wy-padnie nadmieni,opowiedzmy o [jego ]zalubinach i o darach,wniczym nie ustpujcych darom wielkiego krla Bolesawa.Aby zapapie Paschalis II udzieli zgody na to maestwo pomimo pokre-wiestwa [pomidzy narzeczonymi ],biskup krakowski Baldwin,przez tego papiea konsekrowany w Rzymie,wskaza na brak owie-cenia w wierze i na koniecznoci polityczne,wobec czego stolicarzymska zezwolia miociwie na to maestwo,niezgodnie [coprawda ]z kanonami i z ogln praktyk,ale w drodze wyjtku.Mywszake nie mamy na celu rozpatrywania kwestii grzechu czy spra-wiedliwoci,lecz przedstawiamy wt [nasz ]mow czyny krlw iksit polskich.Przez osiem wic dni przed lubem i tyle dni pooktawie zalubin bez przerwy rozdawa waleczny Bolesaw podarun-ki,jednym mianowicie szuby i futra kryte suknem i obramowane zotfrdzl,ksitom szaty,naczynia zote i srebrne,innym miasta i

    zamki,innym wreszcie wsie i woci.[24 ]Tymczasem brat jego Zbigniew,ktry zaproszony na lub brataodmwi przybycia,zawar przyjazne przymierze z Pomorzanami i

    Czechami,a gdy odbywao si wesele,zachci podobno Czechw,bywkroczyli do Polski.Wtedy Czesi rozpucili zagony po ziemi wro-cawskiej a zbierajc upy i jecw oraz wzniecajc poary zadali tejkrainie straty dotkliwe na dugie lata.Usyszawszy o tym Bolesaw,cho bardziej bola nad zniewaonym braterstwem ni nad zniszcze-niem pastwa,posa jednake od razu poselstwo do brata z zapyta-niem,dlaczego mu to uczyni i w czym go obrazi?Zbigniew nato-miast odpowiedzia,e o niczym takim nie wiedzia,i wykrtnie do-wodzi,e niewinny jest tak haniebnego czynu.I gdy Bolesaw nie-ustannie ciera si z wrogami,tak z Czechami,jak z Pomorzanami,iswego dziau mnie przed najedcami broni,Zbigniew,nawet pro-szony,nie udzieli pomocy swemu bratu w takiej potrzebie,lecz,cowicej,z wrogami brata skrycie zawizywa przymierze i przyja i

    przesya im zasiki pienine zamiast wojska.I cho wojowniczyBolesaw zwraca si do po wielekro i przez poselstwa,i osobiciena zjazdach,upominajc go z bratersk mioci,by nie wchodzi wprzymierze i przyja z nieprzyjacimi ojcowskiej dziedziny anijawnie,ani tajemnie,boby z tego mg wynikn wielki rozam wkrlestwie polskim,on ze swej strony odpowiada rozumnie i spokoj-nie i tak hamowa gniew brata i nienawi monych.Lecz o tym opo-wiemy obszerniej na innym miejscu,a tymczasem wspomnijmy jesz-cze o rycerskich czynach Bolesawa.

    [25 ]Polacy spustoszyli Morawy.

    A wic wojowniczy Bolesaw,mciciel krzywdy doznanej od Cze-chw,wysa na Morawy trzy hufce rycerzy,ktre wyprawiy si wsam tydzie Zmartwychwstania Paskiego,a biorc upy i palc,zna-lazy nieomal godn swych czynw odpat,[mianowicie za to ],e nieuszanoway tak wielkiej uroczystoci.Albowiem ksi morawskiwitopok,gdy ju wracali,ruszy w pocig za nimi z mnym huf-cem rycerzy i byby pono im odebra zdobycz,gdyby nie to,e piesiszli wraz z ni przodem.Polacy za widzc,jak Morawianie goto wido walki zbliali si pewni siebie,sami te nie myleli pokada ufno-ci w ucieczce,lecz w oru.Tak wic z obu stron zacita wszczasi walka,ktra zakoczya si nie bez cikich strat po obu stronach.W pierwszym bowiem starciu ksi morawski witopok -jak dzikopadnity przez psy myliwskie,rac na wsze strony krzywym z-

    bem jedne zabija,innym wntrznoci rozrywa i nie pierwej zatrzymasi i przestanie czyni szkod,a owca zdyszany z now sfor pswnadbiegnie na pomoc zagroonym -tak zrazu witopok,wyprze-dziwszy okrn ciek Polakw objuczonych upem,byby ich

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    13/22

    prawie z tryumfem zgnit,gdyby hufiec rycerski skupiwszy si zewszystkich si nie by odpar zarwno wciekoci,jak i zuchwalstwanacierajcych.Wtedy to szczk [mieczy ] uderzajcych o hemy roz-brzmiewa w wwozach grskich i gszczach lenych,iskry ogniakrzesane z elaza byskay w powietrzu,trzaskay wcznie amic sio tarcze,rozcinano piersi,a rce i gowy,i porbane ciaa drgay [tu itam ] po polu.Oto pole Marsowe,oto igrzysko Fortuny!Na koniec taksi znuyy obie strony i zrwnay straty w zabitych rycerzach,e aniMorawianie nie osignli wesoego zwycistwa,ani Polacy nie ci-gnli na siebie znamienia haby.Tam to komes elisaw utraci rk,w ktrej dzierc tarcz zasania ni ciao,ale natychmiast pomcimnie jej utrat zabijajc tego,ktry mu j obci.Ksi Bolesaw

    za dla uczczenia go zwrci mu zot rk za cielesn.[26 ]Nastpnie sam [Bolesaw ] wkroczy na Morawy,lecz gdy na wieo tym wszyscy wieniacy z dobytkiem schronili si w warownychmiejscach,cho Czesi i Morawianie zebrali si,to jednak nie napa-stowany [przez nich ]powrci,wicej poogi tam sprawiwszy niinnych szkd;ktrym to czynem niema wszake sobie pozyskasaw,zwaywszy trudno przedsiwzicia.Albowiem od strony

    Polski Morawy tak s odgrodzone stromymi grami i gstymi lasami,e nawet dla spokojnych podrnikw,idcych pieszo i bez pakun-kw,drogi s tam niebezpieczne i nader uciliwe.Co wicej,samiMorawianie,wiedzc na dugo naprzd o jego nadejciu,nie omielilisi stoczy z nim bitwy w otwartym polu,ani nawet w trudnym [ja-kim ] przejciu stawi oporu z zasadzki,gdy wkracza lub powraca.[27 ]Gdy za tak nie bez chway powraca z Moraw,przyby do Polskilegat Stolicy Rzymskiej,imieniem Walo,biskup Beauvais,ktry zapoparciem Bolesawa z gorliwej troski o sprawiedliwo tak surowoprzestrzega przepisw kanoniczych,e na miejscu zoy z godnocidwch biskupw,za ktrymi nikt si [zreszt ]nie uj prob anizapat.Skoro zatem uczczono w naleyty sposb legata Stolicy

    Rzymskiej i kanonicznie odprawiono synod,wysaniec udzieliwszyapostolskiego bogosawiestwa powrci do Rzymu,waleczny zaBolesaw znw zwrci si do walki ze swymi wrogami.[28 ]Zwoawszy tedy wojska do Gogowa,nie wzi ze sob adnegopiechura,lecz wybranych tylko rycerzy i najlepsze konie,a maszeru-jc dniem i noc przez pustkowia,nie pofolgowa dostatecznie trudomani godowi przez pi caych dni.Szstego dnia na koniec,w pitek,

    przystpili do Komunii w.[i ]posiliwszy si zarazem cielesnym po-karmem,przybyli pod Koobrzeg kierujc si wedle gwiazd.Poprzed-niej nocy zarzdzi Bolesaw odprawienie godzinek do NPMarii,conastpnie z pobonoci przyj za stay zwyczaj.W sobot z rannym

    brzaskiem zbliyli si do miasta Koobrzegu i przebywszy pobliskrzek ryzykownie bez mostu czy brodu,by nie zwrci na siebie uwa-gi pogan,sprawili szyki i zostawiwszy z tyu dwa hufce w posiku,aby przypadkiem Pomorzanie si o tym nie dowiedzieli i na nie przy-gotowanych nie napadli -wszyscy jednomylnie zapragnli uderzyna miasto,opywajce w dostatki i umocnione straami.Wtedy pe-wien komes przystpi do Bolesawa,ale dawszy rad,ktr lepiejprzemilcze,wymiany odstpi.Bolesaw atoli w krtkich sowachzachci swoich,co dla wszystkich stao si niema pobudk do m-stwa.Rycerze -rzek -gdybym nie dowiadczy waszej zacnoci iodwagi,w aden sposb nie pozostawibym z tyu tylu moich [wojsk ],ani te z tak garstk nie zapuszczabym si a na brzegi morskie.Teraz za od naszych adnej nie spodziewamy si pomocy;z tyu

    nieprzyjaciel,ucieka daleko -gdybymy o ucieczce myleli.W Boguju tylko i w oru ufno bezpiecznie pokadajmy!"Po tych sowach mona by powiedzie,e raczej lecieli ku miast u,ni biegli;ale niektrzy myleli tylko o braniu upu,a inni o wziciu

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    14/22

    miasta.I gdyby tak wszyscy jak niektrzy jednomylnie natarli,to bezwtpienia posiedliby owego dnia sawny i znamienity grd Pomorzan.Lecz obfito bogactw i upw na podgrodziu zalepia walecznorycerzy i w ten sposb los ocali swoje miasto z rk Polakw.Nielicz-ni tylko zacni rycerze,saw przenoszc nad bogactwa,wyrzuciwszywcznie,z dobytymi mieczami przebiegli most i wpadli do bramymiejskiej,lecz cinieni przez tum mieszkacw,w kocu jednakzmuszeni zostali do odwrotu.Sam nawet ksi Pomorzan by w mie-

    cie podczas tego natarcia,a bojc si,e to cae wojsko nadciga,uciek inn bram.A niestrudzony Bolesaw nie sta w jednym miej-scu,lecz spenia zarwno obowizki walecznego rycerza,jak dobregowodza:spieszy mianowicie z pomoc swoim,gdy siy ich saby,iprzewidywa,co moe przynie korzy,a co szkod.Tymczaseminni szturmowali drug bram,a jeszcze inni trzeci,inni wizalijecw,inni zbierali z morza gromadzone bogactwa,inni wreszciewyprowadzali [pojmanych ]chopcw i dziewczta.Tak wic Bole-saw ledwie pod wieczr,i to z uyciem grb,zdoa odwoa z walkirycerzy swych,cho utrudzonych caodziennym szturmowaniem.Odwoawszy tedy rycerstwo i zupiwszy podgrodzie,Bolesaw odst-pi stamtd za rad starego Michaa poza mury,spaliwszy przedtem

    wszelkie zabudowania.Wstrznity tym wypadkiem,cay nard barbarzycw niezmier-nie si przerazi,a rozgos Bolesawa rozszed si midzy nimi szero-ko i daleko.Std te uoono pamitn piosenk,ktra nader waci-wie wysawia ow dzielno i odwag w te sowa:Naszym przodkom wystarczay ryby sone i cuchnce,My po wiee przychodzimy,w oceanie pluskajce!Ojcom naszym wystarczao,jeli grodw dobywali,A nas burza nie odstrasza ni szum grony morskiej fali.Nasi ojce na jelenie urzdzali polowanie,A my skarby i potwory owim,skryte w oceanie![29 ]Gdy tak wielkimi trudami i drog zmczone rycerstwo pokrzepio

    si ju nieco udzielonym wypoczynkiem,znowu Bolesaw zwoaswe oddziay i na nowo wyzwa Pomorzan do walki.Powd za do tejwyprawy da Switobor,jego krewniak,ktrego rd nigdy panompolskim nie dochowa wiernoci.Ten to bowiem Switobor by wi-

    ziony na Pomorzu i przez pewnych zdrajcw z pastwa swego wyzu-ty.Niezmordowany za Bolesaw,pragnc uwolni swego krewnego,zamierzy wszystkimi swymi siami najecha ziemi Pomorzan.LeczPomorzanie,obawiajc si zuchwaoci Bolesawa,chytry powziliplan:oddali mu bowiem krewniaka i tym sposobem uniknli jegogniewu i najazdu,ktrego nie byliby w stanie odeprze.Wracajcstamtd Bolesaw ustali z krlem Wgrw Kolomanem,wyksztaco-nym w ksikowej wiedzy ponad wszystkich krlw tego czasu,dzie

    i miejsce zjazdu,na ktry jednak krl Wgier zawaha si przybyobawiajc si zasadzki.Bawi bowiem wtedy u ksicia Bolesawaksi wgierski Almus,wygnany z Wgier,a zaopatrywany przezez obowizku gocinnoci.Pniej jednak wymieniwszy midzy sobdalsze poselstwa,zjechali si razem i utwierdziwszy wieczyste brater-stwo i przyja rozjechali si [z powrotem ].[30 ]Tymczasem Skarbimir polski komes paacowy,wkroczy ze swy-mi towarzyszami broni na Pomorze,gdzie niema pozyska dla Pola-kw saw,wrogom swym wyrzdzajc szkody i zniewag.Wola onpozyska saw zdobywcy grodw i miast ni upiecy wielu nawetwsi i stad.Przeto zuchwaym zamachem zdoby pewien grd,skdwywid nielicznych jecw i zagarn upy,a grd cay spali do

    szcztu.[31 ]Innym razem podobnie zdoby inny grd,zwany Bytom,skd niemniej wynis sawy i poytku,jak z tamtego.Albowiem wyprowa-

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    15/22

    dzi stamtd obfit zdobycz i jecw,a miejsce samo zamieni w pu-styni.Lecz nie dlatego opowiadamy to o Skarbimirze,by go wczymkolwiek porwnywa z jego wadc,tylko by si trzyma praw-dy historycznej.

    [32 ]Zatem wojowniczy Bolesaw,skoro [tylko ] powrci ze zjazdu zWgrami,uoy inny zjazd z bratem swym Zbigniewem,gdzie obajbracia nawzajem zaprzysigli sobie,e aden z nich bez drugiego niebdzie wchodzi z wrogami w umowy co do pokoju lub wojny,ani tejeden bez drugiego nie zawrze z nikim adnego przymierza,wreszciee jeden drugiemu przyjdzie z pomoc przeciw wrogom i w kadejpotrzebie.Postanowiwszy to zatem,ustalili pod t sam przysigdzie i miejsce,gdzie mieli si zej z wojskami,i tak rozjechali size zjazdu.Niestrudzony Bolesaw pospieszy,chcc dotrzyma wi ary,w umwionym dniu z garstk swoich na oznaczone miejsce,Zbigniewza nie tylko zama wiar i przysig,nie przybywajc [tam ],lecznadto wojsko brata,zdajce ku niemu,odwoa z drogi.Skd o maonie wynika dla krlestwa polskiego taka szkoda i haba,e ani Zbi-gniew,ani nikt inny nie mgby potem tego naprawi.Teraz za,wjaki sposb Bolesaw z pomoc Bosk unikn tego niebezpiecze-

    stwa,okae si zaraz na nastpnej karcie.[33 ]Zdarzyo si,e pewien rycerz na pograniczu kraju zbudowa ko-ci,na ktrego powicenie zaprosi ksicia Bolesawa jeszcze nawp w chopicym wieku wraz z jego modymi towarzyszami.Doko-nano tedy najpierw konsekracji duchownej,a nastpnie odprawionozalubiny maeskie.Lecz jak bardzo nie podoba si Bogu czeniezalubin Boych z cielesnymi,atwo mona stwierdzi z nieszcz,ktre czstokro std wynikaj;czsto bowiem widzimy,e gdzienaraz odbywa si powicenie kocioa i zalubiny maeskie,towa-rzysz temu zamieszki i zabjstwa.Okazuje si std,e naladowanietakiego zwyczaju nie jest ani dobre,ani chwalebne.Nie mwimy tegoatoli,by potpia zalubiny,lecz aby rzecz kad pozostawia we

    waciwym jej czasie i miejscu.Wyrany znak tego Bg wszechmo-gcy okaza przy powiceniu kocioa w Rudzie,albowiem wynikotam i zabjstwo,i,jak wiadomo,jeden z kapanw dosta obdu,atake sami zalubieni niefortunnym poczyli si zwizkiem i nie jesttajnym,e nawet pierwszej rocznicy zalubin nie doczekali.Leczzamilczmy o cudach,a trzymajmy si naszego wtku.A wic wojowniczy Bolesaw,ponad ucztowanie i pijatyk prze-kadajc rycerskie rzemioso i owy,pozostawi starszych z caymtumem przy biesiadzie,[a sam ] z niewielkim orszakiem uda si wlasy na owy;lecz myliwi natknli si na wroga.Pomorzanie bowiemrozpucili zagony po Polsce,brali up i jecw i szerzyli poogi;leczwojowniczy Bolesaw,jak lew smaganiem ogona wprawiwszy si w

    gniew,nie czeka na dostojnikw ani na wojsko,lecz jak lwica akn-ca krwi,kiedy porw jej szczenita,mieczem swym w jednej chwilirozprszy ich upiecw i grasantw.Ale kiedy coraz to bardziejstara si ich docign i pomci szkody [swego ]kraju,nic nie prze-czuwajc wpad w zasadzk,gdzie mg dozna niepowetowanejszkody.A mimo to,cho garstk mia nieliczn,mianowicie osiem-dziesiciu spord chopcw i modziecw,a ich byo trzy tysice,nie rzuci si do ucieczki ani nie zlk si tak wielkiej przewagi,leczod razu ze swym maym hufcem wpad w rodek tumu wrogw.Dziwne rzeczy powiem i dla wielu moe nie do wiary,i nie wiem,czynaley je przypisa [li tylko ]zuchwaej odwadze!Gdy ju swoichprawie wytraci -bo jedni zginli,a drudzy si rozpierzchli -i tylkosamopit pozosta,po raz wtry przebi si przez gsto stoczonych

    wrogw.Ale gdy po raz trzeci chcia zawrci [do natarcia ],jeden zjego ludzi,widzc wntrznoci jego konia ciekce na ziemi,zawoa:Nie id ju,panie,wicej do walki!Zmiuj si nad sob,zmi uj sinad ojczyzn,sid na mego konia;lepiej bym ja tu zgin ni ty,

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    16/22

    jedyne zbawienie Polski".Na te sowa,dopiero gdy ko pad,usucharady [owego ]rycerza i tak chocia troch oddali si z pola walki.Awidzc poniesione straty i to,e wojewody Skarbimira nie byo wrdpozostaych,zwtpi ju w moliwo zwycistwa.Skarbimir bo-wiem,oddzielnie walczc gdzie indziej,zosta ciko ranny i -czegobez ez niepodobna powiedzie -straci prawe oko.Ci za,co siedzieli przy uczcie,usyszawszy,co zaszo,zerwali sii pospieszyli na pomoc swoim walczcym.Przybywszy atoli zastaliBolesawa z garstk zaledwo trzydziestu [towarzyszy ],ale nie ucie-kajcego z pola walki,lecz z wolna podajcego ladem pierzchaj-cych wrogw.Lecz ani nieprzyjaciel nie stawia oporu i nie dawamonoci [dalszej ]walki,ani nasi utrudzeni nie naciskali silniej.Po-ganie bowiem tak si zdumiewali niezwykym mstwem modzieca,e wicej mieli uznania dla niego,i z tak ma garstk na tyle siway i tak zaarcie naciera,ni dla siebie,e z takimi krwawymistratami uzyskali smutne zwycistwo.Kime bdzie ten chopiec?-mwili.A jeli duej poyje i wiksze siy bdzie mia ze sob,ktmu si bdzie mg oprze w walce?Tak to poganie ualali si naponiesione w tej walce straty i z trwog rozpamitywali zacno [Bo-lesawa ],ktrej widzieli dowody,oraz wrcili wicej obcieni smut-

    kiem ni zdobycz.Ze swoich za na drugi dzie bardzo wielu przy-byo do Bolesawa,ale ju nie tyle z pomoc,jak raczej z pociech.Przybywajcy tam wielmoe wielce boleli nad strat tylu rycerzyszlachetnego rodu i,cho z szacunkiem,wytykali jednak Bolesawowijego lekkomyln odwag.A Marsowy syn Bolesaw nie tylko nie daposuchu upominajcym go ani nie aowa,e si na takie rzeczyway,lecz przypomina im,e z obowizku wiernoci maj mu po-mc do pomszczenia si na wrogu.Tam to Bolesaw tyle odnis iwytrzyma uderze na pancerzu i szyszaku od wczni i mieczw,e

    ciao jego pene kontuzji przez wiele dni dawao wiadectwo odebra-nych ciosw.Tote nieco mniej bola nad sw modzie tak chlubniepoleg,poniewa uwaa sobie za zysk tak wielk rze nieprzyj aci.

    Albowiem na jednego z zabitych lub ranionych rycerzy Bolesawawypadao wielu polegych Pomorzan.

    [34 ]Boleslaw przepdzi Czechw i ujarzmi Pomo-rzan.

    Po tym wypadku Bolesaw z tyme samym wojskiem zamierzapomci si na Pomorzanach i ju uda si w drog,kiedy dosza golecca przodem wie,e Czesi ruszaj na Polsk.W wielkiej tedyBolesaw znalaz si niepewnoci,czy najpierw naley od razu wziodwet [na Pomorzanach ]za wie krzywd,czy te broni swegokraju od najedcw.W kocu za wzorem Machabeuszw,podzieliw-szy wojsko zosta i obroc ojczyzny,i mcicielem krzywdy.Wypra-

    wi na Pomorze cz wojska,ktra grabic i palc wcale sromotnieich zdeptaa,sam za komunikiem pospieszy zaj drog Czechom iprzez duszy czas wyczekiwa ich wyjcia z lasw;lecz na wie oBolesawie strach skoni ich do odwrotu.[35 ]Nie tylko jednak niezgoda z ssiadami i walka z wrogami dawaasi we znaki Bolesawowi,lecz nadto zamieszka domowa,a co gor-sza,zawi braterska nkaa go wszelkimi sposobami.Albowiem gdywe wspomnianej wyej wyprawie poniekd powina mu si noga,Zbigniew wicej si cieszy,ni kiedy poprzednio po wielokro odno-si zwycistwa.Oczywistym tego dowodem by fakt,e przyjmowaod pogan drobne podarunki jako oznaki ich zwycistwa,a posom[ich ]odwdzicza si wielkimi darami za mae.A ilekro upic Pol-

    sk przyprowadzali ze sob jecw z dziau Bolesawowego,to na-tychmiast wysyali ich na sprzeda na wyspy barbarzycw;jeli zacokolwiek,czy to upy,czy ludzi,przez pomyk zagarnli z dziau

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    17/22

    Zbigniewowego,to bezzwocznie i bez zapaty mu to odsyali.Oburzeni tym wszyscy mdrzy ludzie w Polsce z przyjani doZbigniewa przerzucili si do nienawici,tak mwic do siebie i tak sinad tym zastanawiajc:A dotd nazbyt cierpliwie znosilimy wkraju naszym niezgod i szkody,czy to nie dbajc o nie,czy teprzymykajc na nie oczy,teraz jednak widzimy jak na doni,e wro-gowie [dotd ]ukryci zamienili si w otwartych,a spiski tajemne wjawne.Wiemy bowiem i jestemy pewni,e nie raz Zbigniew w na-szej obecnoci zaprzysiga to Bolesawowi,a wic nie raz i nie trzy-kro,lecz wielokro krzywo przysig,poniewa ani nie zachowywaprzyjani z przyjacimi brata,ani wobec wrogw jego nie wystpo-wa nieprzyjanie,lecz owszem,na odwrt,by przyjacielem wrogwbrata,a wrogiem przyjaci".Nie wystarczao mu za samo tylkoamanie zaprzysionej wiary lub niedostarczenie przyrzeczonych podprzysig posikw,lecz nawet,gdy si domyla,e brat wybiera sina wrogw,nakania innych nieprzyjaci,by z innej strony wpadalido Polski,i w ten sposb zmusza go do odstpienia od swych zamia-rw.Sucha przy tym niedowarzonych i szkodliwych rad,krzywdzccay kraj dla nienawici kilku [ludzi ] i wystawiajc ojcowskie dzie-dzictwo na zniszczenie przez wrogw.A poniewa Zbigniew za spra-w zych rad nie dochowywa bratu ani wiary,ani przysigi,ani [te ]

    nie broni sawy kraju i ojcowskiego dziedzictwa i nie troszczy si ozagraajc [mu ] szkod lub uszczerbek -ach,przyczyn upadku staosi dla to,w czym szuka wywyszenia,a z upadku tego nie podwi-gn go ju jego li doradcy.Niechaj wic czerpi std przestrogpotomni i wspczeni,aby nie byo w krlestwie dwch rwnych

    [sobie ],a pornionych [midzy sob ]wsprzdcw![36 ]Bolesaw za to wszystko Bogu tylko poleca i krzywd ze stronybrata dotd spokojnie znosi,a zawsze czynny,obchodzi Polskwkoo jak lew ryczcy i grony.Tymczasem zwiastowano mu wa-nie,e grd Kole na pograniczu czeskim spon,sam przez sijednak,a nie z rki wrogw.On jednak sdzc,e kto podstpnie to

    uczyni,i obawiajc si,e Czesi pospiesz grd obwarowa,natych-miast pogna tam z bardzo nielicznym pocztem i wasnymi rkamirobot rozpocz na miejscu.Ju bowiem do takiego utrudzenia przy-wid swoich ludzi,tak wiele i tak dugo jedc raz tu,raz wdzie,ewydawao si krzywd [znowu ] ich tak nagle przywoywa.Jednakei swoich wezwa do pomocy,i brata zaprosi przez zupenie odpo-wiednich posw,przekazujc mu nastpujce wyrazy:Skoro,bracie,cho starszy jeste wiekiem,a rwny [mi ] stanowiskiem i czcikrlestwa,[ktra tobie przypada ],mnie tylko,modszemu,pozwalaszpodejmowa cay trud i ani si do wojen,ani do rad krlestwa niewtrcasz,[wobec tego ]albo obejmij ca trosk i staranie o [sprawy ]krlestwa,jeli chcesz by wyszym,albo te mnie,prawemu synowi,cho modszemu wiekiem,ponoszcemu cay ciar [obrony ] kraju i

    wszystkie trudy,przynajmniej nie szkod,jeli ju nie chcesz poma-ga.Jeliby wic ow trosk przyj na siebie i w prawdziwym [dlamnie ]pozosta braterstwie,to dokdkolwiek mnie zawezwiesz nawspln narad lub dla poytku krlestwa,znajdziesz we mnie wsz-dzie ochoczego wsppracownika.Albo te,jeli przypadkiem wola-by y spokojnie,[raczej ] ni bra na siebie tak wielki trud,powierzmnie wszystko,a tak za ask Bo bdziesz bezpieczny!"Na to Zbigniew bynajmniej nie da przystojnej odpowiedzi,leczposw omal e w kajdanach do wizienia nie wtrci.Ju bowiem

    zebra cae swe wojsko,by napa na brata,a rwnoczenie zjednasobie Czechw i Pomorzan celem wypdzenia go z Polski.A tymcza-sem Bolesaw,umocniwszy w grd i nic o tym nie wiedzc,przeby-

    wa w miejscowoci zwanej Kamie i tam majc lee,jak zwykle zbezporedniego poblia nadsuchiwa wieci i [odbiera ]poselstwa,arwnoczenie tym prdzej i niespodzianie zabiega drog wrogom.Posowie wreszcie,zaledwie z pomoc krewnych uwolnieni,powr-

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    18/22

    cili do Bolesawa zwiastujc,co widzieli i syszeli.Na wie o tymBolesaw dugo zmaga si z wtpliwoci,czy ma stawi opr,czyte [go ]poniecha,lecz zebrawszy ca odwag czym prdzej zgro-madzi swe wojsko i wyprawi posw do krla ruskiego i wgierskie-go [z prob ]o pomoc.Lecz gdyby sam z siebie lub ze wzgldu nanich pozosta bezczynny,to przez wyczekiwanie straciby i samokrlestwo,i nadziej na nie.[37 ]A wic wojowniczy Bolesaw,otoczony przez trzy wojska,zasta-nawia si nad tym,kogo ma najpierw wyczekiwa,czy kogo [pierw-szego ]zaatakowa -podobnie jak lwa lub dzika wytropionego przezpsy myliwskie,ujadanie psw i trby owcw pobudzaj do wcie-koci.Natomiast oni wszyscy tak obawiali si Bolesawa,e gdy onsta w rodku,nie mieli zej si razem w oznaczonym miejscu.Tymczasem za przyniesiono przychwycone wraz z posacami listyZbigniewa,z ktrych okazay si liczne zdrady i knowania.Przeczy-tawszy je zdumia si kady rozumny czowiek,a cay lud biada nadniebezpieczestwem.Na koniec Bolesaw nader roztropnie i stosow-nie zawar tymczasowo pokj z Czechami,a zwoawszy wojsko po-stanowi wypdzi Zbigniewa.Zbigniew za nie czeka na przybyciebrata,by uczyni to samo lub stoczy walk,ani nie prbowa go

    opnia,liczc na grody i miasta,lecz uciek jak jele i przepyn

    rzek Wis.

    [38 ]Zbigniew pojedna si z bratem.

    Bolesaw atoli spiesznie przyby pod Kalisz,a napotkawszy tam naopr garci wiernych Zbigniewowi w kilku dniach ten grd zaj,arwnoczenie odebrawszy poselstwo ustanowi swego komesa wmiecie Gnienie.Std ruszy na Spycimirz i uwizi [tam ]wiernegostarca,ktrego dopiero na wiadomo o poddaniu si jego stolicyniechtnie wypuci.Zabra go jednak ze sob spieszc do przeniesio-nej stolicy w czycy i tam naprawi stary grd,[majcy by oson ]

    przeciw Mazowszu.Wtedy dopiero napyny posiki od Rusinw iWgrw,z ktrymi wyruszy w drog i przeprawi si przez Wis.Wwczas Zbigniew zupenie upad na duchu i za porednictwemksicia ruskiego Jarosawa oraz biskupa krakowskiego Baldwinasprowadzony zosta przed brata,by da [mu ] zadouczynienie iowiadczy posuszestwo.Wtedy dopiero uzna si za niszego odbrata,wtedy te ponownie wobec wszystkich zaprzysig,e nigdybratu nie bdzie przeciwny,lecz we wszystkim bdzie posuszny izburzy grd Galla.Wtedy uzyska od brata [tyle ],e zatrzyma Ma-zowsze jako lennik,nie za jako wadca udzielny.Po pogodzeniu sibraci zatem wojsko Rusinw i Wgrw wrcio do domw,Bolesawza kry po Polsce,dokdkolwiek mu si podobao.

    [39 ]Wiaroomstwo Zbigniewa w stosunku do brata.

    Znowu zim zebrali si Polacy,by wkroczy na Pomorze,bo a-twiej zdobywa warownie,gdy bagna zamarzn.Wtedy to przekonasi Bolesaw o wiaroomstwie Zbigniewa,poniewa jawnie okaza si

    on krzywoprzysizc we wszystkim,co zaprzysig.Grodu,ktryGallus zbudowa,prawie wcale nie zburzy,ani te,mimo wezwania,jednego nawet hufca nie wystawi na pomoc bratu.Ksi pnocny,cho zaniepokojony cokolwiek takim postpowaniem,nie poniechaprzecie swego postanowienia,ufno pokadajc w Bogu,a nie wbracie.I jak ogniem zioncy smok,samym tylko tchnieniem palcwszystko dokoa,a to,co nie spono,rozbijajc ruchem ogona,prze-

    biega ziemi,by czyni spustoszenia -tak Bolesaw uderzy na Pomo-rze,niszczc elazem opornych,a ogniem warownie.Lecz pomimyto,co zdziaa idc przez kraj i wracajc,a przystpmy do przedsta-wienia oblenia miasta Alba w gbi kraju.Bolesaw przybywszy

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    19/22

    pod [to ]miasto,ktre uwaane jest jakby za rodkowy punkt [caej ]krainy,rozbi obz i kaza przygotowywa machiny,przy pomocyktrych atwiej i z mniejszym niebezpieczestwem mona by je zdo-by.Zbudowawszy je,tak gorliwie naciera orem i maszynami,epo kilku dniach zmusi mieszkacw do poddania miasta.Zajwszyje,umieci tam swoich rycerzy,po czym dawszy znak,zwin obz ipospieszy na wybrzee morskie.A gdy ju kierowa si ku miastuKoobrzegowi i zamyla zdoby grd nad samym morzem,zanimjeszcze podstpi pod miasto,oto mieszkacy i zaoga miasta z po-chylonymi [kornie ]gowami zaszli drog Bolesawowi,ofiarujc [mu ]samych siebie i [swoje ]wierne suby.Ponadto przyby sam ksiPomorzan,uznajc si poddanym Bolesawa i siedzc na koniu przy-obieca mu swoje suby rycerskie.Przez pi tygodni Bolesaw je-dzi po Pomorzu,wyczekujc i szukajc walki i prawie cae owo pa-stwo bez walki ujarzmi.Takimi przeto tytuami chway wielbi nale-y Bolesawa i takimi zwyciskich wojen tryumfami wieczy![40 ]Lecz z t radoci z powodu tryumfalnego zwycistwa zesza si

    rwnoczenie wiksza rado z urodzenia mu si syna z krlewskiegorodu.Chopi tedy niechaj ronie w lata,niech postpuje w zacnoci,

    niech umacnia si w zacnych obyczajach,nam za wystarczy,jelibdziemy si trzyma rozpocztego wtku opowiadania o [jego ] ojcu..[41 ]Bolesaw wic widzc,e brat wcale nie dochowywa wiary w ni-czym,co przyrzek i zaprzysig,i poniewa jako szkodliwy i wystp-ny caemu krajowi zawadza,wypdzi go cakowicie z krlestwapolskiego,a tych,ktrzy mu stawiali opr i bronili grodu na pograni-czu kraju,pokona z pomoc Rusinw i Wgrw.Tak to przez zychdoradcw skoczyo si wadztwo Zbigniewa,a cae krlestwo pol-skie zostao zjednoczone pod panowaniem Bolesawa.A cho doko-nanie czego takiego zimow por byoby wystarczajcym trudem dlawielu,Bolesaw przecie niczego nie uwaa za zbyt cikie,w czymwidzi mono powikszenia poytku lub sawy krlestwa.

    [42 ]Sasi na statkach przybyli do Prus.

    Wkroczy tedy do Prus kraju nader dzikiego,skd,szukajc,a nieznajdujc sposobnoci do walki,powrci z obfitym upem,wznieciw-szy poary i wziwszy jecw.Lecz skoro trafia si sposobno dowzmianki o owej krainie,nie bdzie od rzeczy doda cokolwiek zopowiada przodkw.Mianowicie za czasw Karola Wielkiego,krlaFrankw,gdy mu Saksonia stawiaa opr i nie chciaa przyj jarzmajego panowania ani wiary chrzecijaskiej,lud w na odziach przy-pyn z Saksonii i wzi w posiadanie t krain,a od kraju przyjnazw.Dotd tak bez krla i bez praw pozostaj i nie odstpuj odpierwotnego pogastwa i dzikoci.Ziemia za owa tak pena jest je-

    zior i bagien,e nawet zamkami i grodami nie mogaby by tak ubez-

    pieczona;tote nie zdoa jej dotd nikt podbi,poniewa nikt niemg z wojskiem przeprawi si przez tyle jezior i bagien.

    [43 ]Cud z Pomorzanami.

    Teraz jednak pozostawmy Prusw z nierozumnymi zwierztami,aistotom obdarzonym rozumem opowiedzmy pewne zdarzenie,a raczejcud boski.Zdarzyo si mianowicie,e Pomorzanie wypadli z Pomo-rza i wedle zwyczaju rozpucili zagony po Polsce za zdobycz.A gdysi tak rozdzielili i rozbiegli na wsze strony,wszystkim czynickrzywdy i niegodziwoci,niektrzy z nich jednak na wiksze odwa-

    yli si zbrodnie,bo napadli na samego metropolit i na Kociwity.Mianowicie arcybiskup gnienieski Marcin,wierny starzec,w kociele swoim w Spycimirzu odprawia spowied przed kapanemmajc sucha mszy,a poniewa zamierza uda si gdzie indziej,mia

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    20/22

    ju posiodane konie do podry.I tak bez wtpienia zostaliby tamwszyscy razem zamordowani,lub te zarwno pan,jak i suga dosta-liby si do niewoli,gdyby nie to,e ktry ze sucych,stojcych nazewntrz,rozpoznawszy ich bro pobieg do drzwi kocioa woajc,e Pomorzanie s tu tu.Wtedy [arcy ]biskup,kapan i archidiakonprzeraeni musieli si ju [w mylach ]egna z yciem doczesnym.Jak si ratowa?Co czyni?Gdzie ucieka?Broni adnej,subymao,wrg we drzwiach,a co si jeszcze niebezpieczniejsze wyda-wao,drewniany koci w kadej chwili mg by spalony.W kocuarchidiakon wypad przez drzwi,chcc przez kryty podcie przedostasi do koni i w ten sposb umkn.Lecz opuszczajc bezpieczneschronienie i szukajc ocalenia,poszed faszyw drog,bo wanienatkn si na wpadajcych tamtdy Pomorzan.Dostawszy go w rcepoganie byli przekonani,e to arcybiskup,i niezmiernie si ucieszyli;

    wsadzili go wic na wzek,nie wizali,nie bili,lecz strzegli z sza-cunkiem.Tymczasem arcybiskup Bogu si poleci lubami i modli-twami,przeegna si witym znakiem krzya,i ten starzec drcynie zawaha si wyle tam,gdzie chyba tylko modzieniec nie lkabysi wspi.Nie do uwierzenia,jak niebezpieczestwo mierci i nagystrach doda si,ktrych ju wiek podeszy odmawia!Kapan za,tak

    jak by gotw [do mszy ],pooy si za otarzem i w ten sposb obaj,[arcy ]biskup i ksidz,przy pomocy Boej uszli z rk wrogw.Albo-wiem pogan wpadajcych do kocioa tak olepi majestat boski,eaden z nich nie pomyla o tym,by wyle na gr lub zajrze zaotarz.Zabrali natomiast podrne otarze arcybiskupa oraz relikwiekocioa i wraz z nimi,i z pojmanym archidiakonem natychmiastodeszli.Ale Bg wszechmogcy,jak [arcy ]biskupa,kapana i kociocali,tak pniej relikwie i wszystkie witoci nie skalane i niesplugawione zwrci arcybiskupowi.Ktokolwiek bowiem z poganwszed w posiadanie relikwii lub witych szat czy naczy,padaofiar albo epilepsji,albo strasznego szalestwa.Wobec tego,zatrwo-eni wszechmoc Boga,zmuszeni byli odda wszystko uwizionemuarchidiakonowi.A i sam archidiakon zdrowy i nietknity powrci z

    Pomorza,tak e arcybiskup odzyskawszy wszystkie swe rzeczy mgchwali Boga przedziwnego w swych dzieach.Od tego dnia Pomo-rzanie zaczli z wolna upada na siach i ju pniej nie odwayli sitak zapdza do Polski.[44 ]A niestrudzony Bolesaw ponownie wkroczy na Pomorze i przy-stpi z wielkimi siami do oblenia grodu Czarnkowa.Sporzdziw-szy [za ]machiny rnego rodzaju i wznisszy wiee wyniolejszeod obwarowa grodowych,tak dugo orem i tymi przyrzdami ata-kowa miasto,a je zmusi do poddania si i wczy do swego pa-

    stwa.Ponadto wielu skoni do porzucenia pogastwa i przyjcia wia-ry [chrzecijaskiej ],a samego wadc grodu podnis ze zdroju

    chrztu w.Gdy za poganie i ich wadca posyszeli,jak atwo ulegahardo czarnkowian,sam ksi pierwszy ze wszystkich uzna sipoddanym Bolesawa,lecz aden z nich dwch nie dochowa wierno-ci przez czas duszy.Albowiem pniej w ochrzczony,duchowysyn Bolesawa,wielorakie popenia zdrady,godne kary mierci.Lecze o tym w swoim miejscu mamy mwi,obecnie pomimy to mil-czeniem,a sprowadzimy cesarza z Wgier,a Bolesawa z Czech i aprzytoczymy,co si jeszcze przedtem zdarzyo.[45 ]Teraz za [poniechawszy ] Pomorzan zwrmy si do Czechw,bymy nazbyt dugo pozostajc przy tym samym temacie nie wyda-wali si zbyt opieszali.Gdy wic Bolesaw sta na stray kraju iwszelkimi siami dba o saw ojczyzny,zdarzyo si wanie,e zja-

    wili si Morawianie,chcc ubiec grd Kole w tajemnicy przed Pola-kami.Wwczas to Bolesaw wysa pewnych zacnych rycerzy celemzajcia,jeliby to byo moliwe,Raciborza,sam jednak dla tej przy-czyny nie zaniecha oww i wypoczynku.Owi za zacni rycerze

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    21/22

  • 7/30/2019 Anonim tzw Gall, Kronika polska, Ksiga 2.pdf

    22/22

    W nastpne lato jednak Pomorzanie zebrali si [znw ] i wtargnlina Mazowsze po up.Lecz o ile chcieli uczyni sobie up z Mazow-szan,to wanie sami zostali zmuszeni sta si upem Mazowszan.Rozbiegszy si mianowicie po Mazowszu,gromadzc zdobycz ijecw i palc budynki,ju bezpieczni stali z upami i nie obawiali siwalki.Lecz oto komes imieniem Magnus,ktry wtedy rzdzi Ma-zowszem,z Mazowszanami,niewielu wprawdzie co do liczby,leczdzielnoci starczcymi za wielu,wystpi do strasznej bitwy przeciwliczniejszym,wprost niezliczonym poganom,przy czym Bg okazasw wszechmoc.Albowiem pogan miao tam polec wicej ni sze-ciuset,a cay up i jecw odebrali im Mazowszanie,co do reszty zate nie ma wtpliwoci,e zostali pojmani lub uciekli.A mianowicieSzymon,biskup owej krainy,poda z aosnym woaniem za swymiowieczkami,rozdzieranymi wilczymi zbami,[osobicie ]wraz zeswymi duchownymi,przyodziany w szaty kapaskie i czego nieprzystao mu czyni ziemskim orem,tego stara si dokona broniduchow i modlitwami.I jak w dawnych czasach synowie Izraelapokonali Amalechitw [wsparci ]modlitwami Mojesza,tak terazMazowszanie osignli zwycistwo nad Pomorzanami wspomoenimodami swego biskupa.A nastpnego dnia dwie kobiety zbierajc

    poziomki po bezdroach odniosy nowe zwycistwo,znalazszy jed-nego rycerza pomorskiego,bo zabray mu bro i z rkami zwizanymiz tyu przyprowadziy go przed oblicze komesa i biskupa.[50 ]Rwnie rycerze Zbigniewa,upic wraz z Czechami w krainielskiej i palc,w podobnie niefortunny sposb pobici zostali przezmiejscow ludno,przy czym niektrzy zostali pojmani,inni mie-czem zabici.Opowiedziawszy za te pomniejsze szczegy spocznij-my nieco,by przystpi do trzeciej ksigi,zoonej z wikszychspraw.

    KONIEC DRUGIEJ KSIGI

    KONIEC ROZDZIAU