wstęga przecięta! nagroda nike i pulitzera stanisław dróżdż … · zrozumieć religi ......
Post on 01-Mar-2019
222 Views
Preview:
TRANSCRIPT
W tym wydaniu
Filmy
Intensywność
Jesienne Liście Smakowe
Kącik żartów Michała
Listopad
Nagroda Nike i Pulitzera
O artyście
Portale
Stanisław Dróżdż
Taniec
Z tajemnicą na czele
Za kulisami szkoły
Za kurtyną szkoły
Zrozumieć religię
Wstęga przecięta!
Witajcie drodzy czytelnicy! Oto już jest; pachnąca świeżością gazetka szkolna,
kryjąca w sobie mnóstwo ciekawostek i artykułów odciągających od nudy.
Pierwsze wydanie czasopisma przygotowanego przez uczniów gimnazjum i ich
opiekunów wreszcie zostało wydane na światło dzienne, aby każdy mógł z niego
skorzystać – w zamiarze zapełnienia pustych luk w wiedzy czy też odkrycia
nowych trendów XXI wieku. Od dzwonka do dzwonka, witamy was
w zakamarkach umysłów uczniów. Jeżeli pragniecie dzielić się tematami, którymi
jesteście zainteresowani, zapraszamy do wzięcia udziału w naszej grze zabijania
rutyny i rozpoczęcia pisania!
Miłego dnia!
FILMY – PASJA CZY STYL ŻYCIA
"Jestem Bogiem" Scenariusz filmu oparty jest na powieści "Dawka Geniuszu" Alana
Glynna. Główny wątek to życie niespełnionego pisarza. Nie układa mu
się w życiu osobistym, coraz częściej wchodzi w konflikty ze swoją
ukochaną. Ponadto cierpi na brak weny twórczej; nie jest w stanie
dokończyć kolejnej książki.
Pewnego dnia, za sprawą przypadku, spotyka się z byłym szwagrem,
który proponuje mu zażycie rzekomo eksperymentalnego leku,
pobudzającego pracę mózgu – tabletki NZT. Efekty używki pojawiają się
w trybie natychmiastowym. Eddie zaczyna zupełnie inaczej dostrzegać
otaczający go świat, zauważa wiele szczegółów wcześniej
nieuchwytnych, wykorzystuje w praktyce doświadczenia oraz przeżycia
z przeszłości. Oprócz wielu zalet, narkotyk posiada też skutki uboczne.
Bohater przestaje kontrolować jego działanie, przez co życie wymyka mu
się spod kontroli.
Czy uda mu się poukładać swoje sprawy i nauczyć się funkcjonować bez
NZT? Dowiecie się tego… oglądając film :)
"Django"
Amerykański western. Jego tytuł nawiązuje do dzieła Sergia Corbucciego
o takiej samej nazwie.
Akcja rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych w 1858 roku. Dwaj
bracia - handlarze żywym towarem wiozą kilku czarnoskórych
niewolników, wtem drogę zastępuje im niemiecki łowca głów - King
Schultz. Wśród pojmanych dostrzega pracownika plantacji i postanawia
zabrać go ze sobą. Oferuje mu wolnośc w zamian za rozpoznanie twarzy
byłych pracodawców Djanga. Jednak ich współpraca nie kończy się na
namierzeniu właścicieli plantacji. Zaczynają razem podróżować w celu
wymierzania sprawiedliwości oraz odnalezienia ukochanej Djanga.
Czy to im się uda? Dowiecie się… oglądając film :)
Kalina Staśkiewicz
poeta, krytyk, zasłużony tłu-
macz literatury angielskiej.
Urodzony 13 listopada 1946
roku w Poznaniu, zmarł 26
grudnia 2014 roku w Ne-
wtonville pod Bostonem. Czło-
nek Stowarzyszenia Pisarzy
Polskich. Z czasem poeta
zaczął być uznawany za jed-
nego z czołowych przedstawi-
cieli Nowej Fali. Tworzył głów-
nie w czasach PRL-U.
Stanisław Barańczak
Poezja tworzy świat i człowieka; osnuwa kolorowe liście nagich drzew, włada sercem
niebezpieczeństw oraz dymem strachu na lodowatym ciemniejącym niebie
przepełnionym wiecznością. Pozwala wypłakać się na swym ramieniu, aby potem
nieumyślnie podciąć skrzydła oraz podarować uczucie zbyt ciężkie i tajemnicze, aby
wypowiedzieć je choćby szeptem. Przytłacza pięknem.
Poezję tworzy życie, a bez niego brak tchu.
Intensywność...
„Nie jesteśmy zabójcami - co to, to nie. Poeci nie zabijają.”
Barańczak Stanisław - Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził
Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził.
Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim.
To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi.
I półprzytomny wstyd, że ona tak się trudzi,
to, co tłumione czyniąc podwójnie tłumionym
przez to, że w nocy płacze. Nie jej płacz go zbudził:
ile więc było wcześniej nocy, gdy nie zwrócił
uwagi - gdy skrzyp drewna, trzepiąca o komin
gałąź, wiatr, dygot szyby związek z prawdą ludzi
negowały staranniej: ich szmer gasł, nim wrzucił
do skrzynki bezsenności rzeczowy anonim:
"Płakała w nocy, chociaż nie jej płacz cię zbudził"?
Myślę, że Barańczak w tym utworze poruszył bardzo bliski nam temat,
ściśle powiązany z nieumiejętnością przyznania się do winy, próbą
walczenia z własnym sumieniem. Oczywiście możemy się domyślić, że
bohaterami utworu są mężczyzna oraz kobieta. Ona płacze przez niego
nocami, stara się robić to cicho, aby móc ukryć żal w czeluściach swojego
serca i duszy, ponieważ ten płacz „nie był płaczem dla niego, chociaż mógł
być o nim”. On zbudzony wśród mroku słyszy wszystko poza jej szlochem,
jakby próbował skupić się jedynie na świście wiatru lub dźwięku obijających
się o siebie szyb. Mężczyzna nie chce czuć się winny jej smutku.
Barańczak Stanisław – Jeżeli porcelana to wyłącznie taka:
Jeżeli porcelana to wyłącznie taka Której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu,
Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby Nie było przykro podnieść się i odejść;
Jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce, Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci, Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć
gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy
lub świat
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać? Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze? Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie czuł się jak u siebie w domu?
Autor piszący w czasach PRL-U, sprzeciwia się
komunistycznej władzy, która jest źródłem ciągłej
niepewności oraz nakazem zmienności. Sądzę,
że powyższy wiersz jest pewnego rodzaju
skargą, a równocześnie przestrogą dla innych.
Bowiem wszystko się zmienia, a w szczególności
odmienne jest życie człowieka. Nieważne są
dobra materialne, jeżeli przyjdzie czas, w którym
trzeba będzie je porzucić. Nie powinno się robić
planów, ponieważ później ktoś lub coś
przeszkodzi w ich realizacji. Według tego dzieła,
nie warto zaprzątać głowy stałością i ułożeniem
sobie swojego losu, ponieważ nic nie jest na
zawsze. Prawdopodobnie podmiot liryczny
zwraca się do każdego z nas i zadaje, a wręcz
wyrzuca z siebie w gniewie pytania, na które sam
próbuje sobie odpowiedzieć.
Kto powiedział nam, że życie jest po to, aby żyć?
Tadeusz Różewicz
polski poeta, dramatopisarz,
scenarzysta filmowy, prozaik,
satyryk, tłumacz poezji węgier-
skiej.
Jeden z najwszechstronniej-
szych i najbardziej twórczych
kontynuatorów literackiej awan-
gardy w kraju i na świecie. Wie-
lokrotnie wymieniany jako kan-
dydat do Nagrody Nobla. Róże-
wicz nadawał nowy kształt poe-
zji, odbudowującej sens po tra-
gedii Auschwitz. Zmarł 24 kwiet-
nia 2014 r.
Różewicz Tadeusz - Ocalony
Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem
prowadzony na rzeź.
To są nazwy puste i jednoznaczne: człowiek i zwierzę miłość i nienawiść wróg i przyjaciel
ciemność i światło.
Człowieka tak się zabija jak zwierzę widziałem:
furgony porąbanych ludzi którzy nie zostaną zbawieni.
Pojęcia są tylko wyrazami:
cnota i występek prawda i kłamstwo piękno i brzydota
męstwo i tchórzostwo.
Jednako waży cnota i występek widziałem:
człowieka który był jeden występny i cnotliwy.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.
Mam dwadzieścia cztery lata Ocalałem
prowadzony na rzeź.
Na wstępie należy nadmienić, że Różewicz tworzył w czasach drugiej wojny światowej, dlatego
jego poezja opiera się głównie na tematyce wojennej i holokauście. Uważam, że podmiot liryczny
zwierza się z jednego z jego najstraszniejszych przeżyć. Jak sam tytuł wskazuje, ocalał, co osoba
mówiąca w wierszu powtarza później dwukrotnie. Jednakże… czytając utwór… możemy
zastanawiać się, jakim sposobem i jakim kosztem wyszedł żywy z szeregu prowadzonych na rzeź.
Podmiot widział zbyt wiele, aby wierzyć w puste, niewarte zaufania słowa. Ludzie są zwierzętami –
określa to jednoznacznie, ponieważ wierzy w to, co zobaczył. Granice pomiędzy pojęciami zacie-
rają się. Czy można ujrzeć równocześnie piękno oraz brzydotę? Męstwo i tchórzostwo?
Oczywiście. Dostrzegł to on, ocalały i teraz nie może pogodzić się z tą myślą. Szuka nauczyciela;
doradcy; opiekuna; przyjaciela; po prostu człowieka, który pomoże mu odnaleźć sposób, żeby
sprostować ścieżki życia, odpędzi koszmary przeszłości i otworzy ponownie oczy na normalne
życie, bo przecież on ocalał, a był prowadzony na rzeź.
Małgorzata Hillar – właśc.
Janina Krystyna Helena Hillar.
Polska poetka.
Urodzona w 1926 roku w
Piesienicy, zmarła w 1995
roku w Warszawie.
Tadeusz Różewicz
Hillar Małgorzata - My z drugiej połowy XX wieku
My z drugiej połowy XX wieku rozbijający atomy
zdobywcy księżyca wstydzimy się
miękkich gestów czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów
Kiedy cierpimy wykrzywiamy lekceważąco wargi
Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami
Silni cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami
Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości
We współczesnym świecie my, ludzie, tworzący niesamowite wynalazki; potrafiący
zawładnąć całą inteligencją wszechświata - stajemy się bezuczuciowi i zawstydzeni
miłością. Nie potrafimy wpuścić jej do życia, kiedy mamy ku temu okazję,
a cierpienie jest dla nas błahostką, gdy tylko potrafimy ukryć je za fasadą twarzy.
W dzień, podczas którego widać wszystko jasno i wyraźnie, staramy się schować
uczucia, jak najgłębiej w sobie.
Dopiero, kiedy nikt nie patrzy, nie obserwuje naszych reakcji ani nie słyszy
wypowiadanych przez nas słów, dajemy ponieść się emocjom i zniecierpliwieni
błagamy o uczucia, o miłość.
Zofia Kalemaba
Kącik żartów Michała
Najlepsze pomysły rodzą się w żartach.
Spraw, aby Twój sposób myślenia był tak
zabawny, jak to tylko możliwe
- David Ogilvy
Jesteś gotowy na najlepsze żarty we wszechświecie?
Jak nazywa się pan, który tuli się do wszystkich? - Tulipan! Na co czeka maszynista? - Na swoją kolej! Jak nazywa się pies, którego coś boli? - Buldog!
Jaki jest magik, który straci magię? - Rozczarowany!
Kapral wchodzi wieczorem do sypialni rekrutów i pyta: - Który z was był w cywilu elektrykiem? - Ja! - zgłasza się jeden z żołnierzy. - W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone. W restauracji klient zamówił kotleta. Siedzi pochylony nad talerzem i płacze. Podchodzi zaintry-gowany kelner i pyta: - Dlaczego pan płacze? - Może moje łzy go przekonają i zmięknie. Jasiu przychodzi ze szkoły. - Mamo, wiesz co? Dzisiaj Kaziu przyszedł brudny do szkoły i pani go odesłała do domu! - I co, pomogło? - Tak, dzisiaj wszyscy przyszli brudni! Moja żona zarzuca mi 2 wady: Po pierwsze, że nie słucham, a dalej coś tam jeszcze gadała… Gdzie jest najwięcej wolnego miejsca w akademiku? - W lodówce. - Imię greckiego boga czystości? Domestos! Jak nazywają się śpiące wory? - Śpiwory!
Michał Marusiński
Listopad Lura
Listopad cmentarz pusty
deszczu zimna lura
- to straszne – ktoś mówi
przestać kochać zmarłego dlatego że umarł
Listopad to miesiąc upamiętniający ludzi, których nie ma już obok nas. Każdego człowieka,
który zniknął w niezrozumiały sposób i nie pozostawił po sobie żywego śmiechu; negatywnej
odpowiedzi na zadane pytanie; ubrań przesyconych osobistą wonią ani tej
charakterystycznej chrypki w głosie. Podarował jedynie ułamek miłości – prawie nic, a jakże
dosyć. Nieważne, czy zdarzyło się to wczoraj, czy dwa tysiące lat temu. O naszych zmarłych
należy pamiętać, szczególnie, jeżeli utracona została przez nas bliska osoba, którą
darzyliśmy ciepłym uczuciem. Kiedy nie widzimy zabłoconych butów postawionych obok
wycieraczki na końcu korytarza, nie oznacza to, że ich właściciel przestał istnieć. Człowiek
i świat są niezgłębione; niepojęte. Najgorszą zbrodnią, jaką można popełnić jest zapomnienie
o kimś, tylko dlatego, że nie ma go wśród żywych. Szczególnie w listopadzie, każdy z nas
powinien udać się na cmentarz, pomodlić się, a nawet zapalić znicz nadziei, aby okazać
w ten sposób szacunek i uczucie, być może potrzebne naszym bliskim zmarłym.
Zofia Kalemba
Nagroda Nike i Pulitzera
Nagroda Nike
Nagroda Nike to polska nagroda literacka za książkę roku. Jest przyznawana od 1997 przez fundację tegoż wyróżnienia. Jej celem jest promocja polskiej literatury współczesnej, ze szczególnym uwzględnieniem powieści. Trofeami dla zwycięzcy są: prestiż i 100 000 złotych.
Konkurs obejmuje tylko autorów żyjących. Laureat nagrody wyłaniany jest w trójetapowej rywalizacji, która trwa od maja do października:
1) pierwszy etap - przyznanie przez jury 20 nominacji
2) drugi etap - wybór siedmiu finalistów
3) trzeci etap - wybór laureata.
Wyboru laureata NIKE dokonuje jury na posiedzeniu w dniu wręczenia nagrody, w pierwszą niedzielę października.
W tym roku statuetkę otrzymała Olga Tokarczuk za powieść pt. "Księgi Jakubowe".
Nagroda Pulitzera
Nagroda Pulitzera to coroczne amerykańskie wyróżnienie przyznawane za wybitne dokonania w dziedzinie literatury, dziennikarstwa i muzyki.
Członkami jury są działacze Wyższej Szkoły Dziennikarstwa Uniwersytetu Columbia. Kandydatów wybiera się głównie spośród twórców amerykańskich.
Nagrodę swojego imienia ufundował w 1917 amerykański dziennikarz i wydawca węgierskiego pochodzenia, Joseph Pulitzer.
Pierwsze nagrody rozdano 4 czerwca tego samego roku.
Corocznie Nagrody Pulitzera przyznaje się w kwietniu. Trofeum obejmuje dwadzieścia jeden kategorii. Laureaci dwudziestu z nich zostają uhonorowani świadectwem i czekiem na 10 tys. dolarów, a zwycięzca dwudziestej pierwszej kategorii: „Służba publiczna” otrzymuje złoty medal.
W tym roku zdobywcą głównej nagrody został Daniel Berehulak - fotoreporter dziennika New York Times.
O artyście, który stał się szaleńcem Mężczyzna, o którym mowa urodził się w 1853 roku, a życie
odebrał sobie w wieku 37 lat. Był niedocenianym artystą
(naturalnie po śmierci stał się geniuszem malarskim – został
zauważony dopiero po wyzionięciu ducha). Mężczyzna był
twórcą postimpresjonizmu. W dzisiejszych czasach lekarze
oraz psychoanalitycy twierdzą, że cierpiał na chorobę
maniakalno-depresyjną lub porfirie – powodującą depresję,
halucynacje. Zapewne jeszcze nie macie bladego pojęcia
o kim piszę, (chociaż na pewno istnieją wyjątki, które świetnie
znają danego artystę i już na samym początku, po
przeczytaniu daty wiedziały o kogo chodzi) pozwólcie więc, że
was oświecę: malarz, o którym mowa, nie posiadał ucha,
(jedne ze źródeł podają, że sam pozbawił się go w akcie
desperacji, inne - że utracił je w pojedynku na szpady
z Gauguinem) a nazywał się Vincent van Gogh.
Jestem pewna, że niektórzy z was kojarzą jego obrazy -
w szczególności Słoneczniki, Autoportret i Irysy. Nie sądzę,
aby interesujące było, ile rodzeństwa posiadał Van Gogh, czy
ile lat spędził w domu rodzinnym (dla ciekawskich miał 3
siostry oraz 2 braci, a w rodzinnym gniazdku przebywał 16
lat), więc pozwólcie, że nie będę rozpisywać się na podobne
tematy i przejdę do ważniejszych spraw, przede wszystkim
twórczości wizjonera. Jednak zanim to zrobię, dodam, że
przed urodzeniem się słynnego Van Gogha , jego matka
wydała na świat martwy płód, który również otrzymał imię
Vincent. Wracając do głównego tematu, a raczej go
rozpoczynając, mężczyzna tworzył zaledwie przez 10 lat,
choroba psychiczna oraz załamania nerwowe utrudniały mu
malowanie nowych dzieł. Artysta często zmieniał miejsce
pobytu, szukał spokoju i na jakiś czas go odnajdował. Twórca
postimpresjonizmu, podczas pobytu w Arles, odczuwał
samotność nie do zniesienia. Potrzebował natchnienia,
osoby, której mógłby się wyżalić lub opowiedzieć o swoich przemyśleniach. Odnalazł ją w Paulu
Gauginie. Przyjaźń nie przetrwała długo, gdyż Van Gogh dowiedział się, że twórca Skąd
przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? utrzymuje intymne relacje z jego ukochaną
Rachel.
Autoportret
Taras kawiarni w nocy
Van Gogh przy tworzeniu
obrazów posługiwał się żywymi kolorami, w Arles używał jasnych barw oraz
ekspresjonistycznego stylu. Kładł nacisk na autonomiczność, odrzucił zasady panujące
w impresjonizmie. Artysta opierał się na realizmie, w dziełach odmalował swoje emocje. Wizjoner
malował liczne pejzaże, autoportrety/portrety czy martwą naturę, a każde z jego malowideł
wprowadzało w zachwyt. W jednym z listów do
ukochanego brata napisał: „Jeśli chodzi o moją pracę,
naraziłem dla niej życie, a rozum mój załamał się”.
Obraz zatytułowany Pola pszenicy z krukami oddawał
niespokojny nastrój i stał się jednym z dowodów na
osamotnienie artysty oraz zaburzenia psychiczne. Kilka
dni/tygodni po namalowaniu danego pejzażu, Vincent
popełnił samobójstwo – postrzelił się (konał przez 2 dni
i nie pozwalał nikomu sobie pomóc, ewidentnie pragnął
śmierci). Pole pszenicy z krukami
Pole pszenicy z krukami
Słoneczniki
Melania Chorąży
Za kulisami szkoły....
Portal społecznościowy –
jest to serwis internetowy, któ-
ry istnieje dzięki zgromadzone-
mu społeczeństwu.
Popularne serwisy: - Facebook
- Myspace
- Ask
- Tumblr
- Vine
- Nk
- Grono
- Fotka
I wiele innych.
Obecnie portale społecznościowe są bardzo popularne; ponad miliard osób ma własne
konta, np. na facebooku. W takich miejscach można dodawać swoje zdjęcia, pisać
komentarze oraz rozmawiać ze znajomymi . Serwisy są dla nas dużym udogodnieniem,
gdyż nie ruszając się z miejsca, możemy wiedzieć, gdzie jest nasz przyjaciel i jak się
czuje. Wiadomości typu SMS są płatne, a te internetowe - za darmo.
Witryny internetowe mają również swoje złe strony.
Względem nowych kolegów, koleżanek powinniśmy mieć ograniczone zaufanie,
ponieważ ktoś może udawać kogoś, kim nie jest, wmawiać Ci, Czytelniku, że jest
Twoim rówieśnikiem i mieć względem Ciebie nieczyste zamiary.
Nie powinno się umieszczać w internecie prywatnych danych, należy zachować
ostrożność podczas logowania, nie udostępniać haseł . Pamiętajmy o tym, że internet
ma służyć człowiekowi, nie zaś człowiek – internetowi.
Ważne jest to, by każdy umiał się dobrze zachować w cyberprzestrzeni.
Agnieszka i Alicja Stasiak
Stanisław Dróżdż – Zapomniane
Na wstępie w kilku zdaniach scharakteryzuję postać Stanisława Dróżdża. Mężczyzna urodził się w 1939,
a zmarł w 2009 roku, tworzył w duchu poezji konkretnej. Dróżdż następująco wypowiada się na temat
swojej twórczości:
„...poezja konkretna polega na wyizolowaniu, zautonomizowaniu słowa. Wyizolowaniu go z kontekstu
językowego, wyizolowaniu go także z kontekstu rzeczywistości pozajęzykowej, żeby słowo jak gdyby
samo w sobie i dla siebie znaczyło. W poezji konkretnej forma jest zdeterminowana treścią, a treść formą.
Poezja tradycyjna opisuje obraz. Poezja konkretna pisze obrazem”.
W tym artykule zajmę się jednym z jego bardziej znanych dzieł, mianowicie
Zapominanie. Artysta stworzył coś pozornie prostego, ale jednocześnie
zachwycającego oraz zmuszającego do głębszych zastanowień. Na planszy
tytułowej zostało napisane słowo „zapominanie”, w każdej następnej linijce
Dróżdż likwiduje jedną literę, aż dochodzi do końca i stawia kropkę. Niektóre
osoby mogą uznać to za „zbyt banalne i oczywiste”, ale nie uważacie, że
Dróżdż idealnie ukazał to, co w pewnym momencie czeka każdego z nas?
Moim zdaniem dzieło świetnie obrazuje pamięć człowieka, która po jakimś
czasie się „psuje” i powoli zapomina wszystko lub większość. Z początku są
to małe rzeczy, ale na końcu „niszczy” każde wspomnienie. Tak jak zanika
słowo „zapominanie”, tak my tracimy cenne pamiątki z przeszłości. Z drugiej
strony dzieło można interpretować pod innym kątem, mianowicie każdego
z nas po śmierci czeka zapomnienie, każdy z nas zostanie zapomniany.
Nawet wielcy poeci, pisarze, muzycy (jednym słowem artyści) zostaną kiedyś
porzuceni w niepamięć. Osobiście skłaniam się ku pierwszej interpretacji.
Warto również dodać, że poeta umieścił biały napis na czarnym tle. Nie
zostały użyte „weselsze” kolory, co automatycznie powoduje u nas pewien
rodzaj smutku i zaniepokojenia. Czarny i biały są to barwy oficjalne,
kojarzone z powagą. Dzięki użyciu danych kolorów, utwór z wyglądu nabiera
formę poważną i niepokojącą/smutną. Słowo zapominanie także wywołuje
u człowieka pewien rodzaj napięcia. No bo któż widząc dany napis, nie
poczułby się zaniepokojony lub zmuszony do głębszego zastanowienia?
Sądzę, że Stanisław Dróżdż genialnie zobrazował los pamięci człowieka.
A tekst Zapominanie na długo nie opuści mojej głowy.
Melania Chorąży
Taniec… czyli ucieczka do innego świata Taniec pozwala na pokazanie charakteru i wydobycie wielu emocji,
które mamy w sobie. Dzięki niemu możemy choć na chwilę
uwolnić się od "przyziemnych" spraw i oddać się radości, jaką daje
on człowiekowi. Już od najdawniejszych czasów podrygiwanie
w rytm usłyszanych dźwięków czy muzyki było dla ludzi rozrywką.
W tym artykule chciałabym zająć się dziedziną tańca - zwaną
tańcem towarzyskim. Wywodzi się on od tradycyjnych zabaw
"salonowych" lub "ludowych" i uprawiany jest od początków
ubiegłego wieku. Wyróżniamy takie jego części, jak :
• STANDARDOWĄ- bardzo elegancką oraz wolniejszą, do której
zaliczają się: walc angielski, walc wiedeński, foxtrot, quickstep
oraz tango.
• LATYNOAMERYKAŃSKĄ- bardziej energiczną i szybszą.
Należą do niej: cha cha, samba, rumba, jive oraz pasodoble.
Walc angielski:
Pochodzi z Anglii i po raz pierwszy został wykonany w 1910
roku w Londynie. Powstał z niechęci Anglików do tańców
szybkich. Tańczony jest zawsze na samym początku turnieju.
Para, która poprawnie go wykonuje, sprawia wrażenie, jakby
płynęła łodzią unoszącą się na falach. Jest to taniec bardzo
płynny i wymaga od partnerów trzymania tak zwanej "ramy".
Opiera się on na nieustannym opadaniu i unoszeniu ciała.
Jego kroki są dość proste, lecz wymagają dopracowanej
techniki. Podstawowe figury to: obrót w prawo/lewo, wirówka,
promenada czy whisk.
Quickstep:
Taniec ten pochodzi z Bue-
nos Aires w Argentynie. Tan-
go jest także rodzajem muzy-
ki. Wyróżniamy takie jego
formy, jak: tango argentyń-
skie, amerykańskie, fińskie,
międzynarodowe itd. Począt-
kowo było ono tańczone w
podrzędnych lokalach i do-
mach publicznych oraz dziel-
nicach argentyńskiej biedoty,
dopiero z czasem zdobyło
popularność na całym świe-
cie. Jest to taniec, który budzi
wiele emocji. Najważniejszy
jest sposób chodzenia. Kroki
tanga, przypominające nie-
rzadko plątaninę, w rzeczywi-
stości nie są trudne.
Tango:
W Anglii pojawił się w pierw-
szej połowie ubiegłego stule-
cia. Jest to taniec wymagający
od partnerów ogromnej spraw-
ności fizycznej, gdyż jego cha-
rakterystyczną cechą są pod-
skoki, które sprawiają wraże-
nie, jakby para poruszała się
ponad parkietem. Jest on naj-
szybszym tańcem standardo-
wym, wypełnionym (oprócz
podskoków) wieloma wykopa-
mi nóg w powietrze oraz obro-
tami.
Foxtrot:
Jest to taniec, którego nazwa oznacza krok lisa
i właśnie tak powinna się poruszać para tań-
cząca. Jest on uważany za jeden z najtrudniej-
szych tańców, nie bez powodu nazwany
"najtrudniejszym spacerem świata". Jego twór-
cą jest Amerykanin - Harry Fox, który w 1913
roku wprowadził na scenę teatru niespotykane
dotąd figury (w balecie nazywane Fox's Trot).
Początkowo wyróżniano w foxtrocie podział na
kroki wolne i szybkie, tańczone w linii prostej
lub w obrotach w prawo, później wzbogacone
o kroki boczne. Taniec ten ma bardzo płynny
charakter, a para powinna być ciągle w ruchu.
Tańczy się go do spokojnej muzyki.
Jest to jeden z najbardziej eleganckich
tańców towarzyskich. Stanowi szybszą
odmianę walca, powstał w 1815 roku w
Wiedniu. Ruchy w nim powinny być płyn-
ne, a do podstawowych z nich należą:
obrót w prawo, obrót w lewo oraz krok
zmienny. Często wybierany jest jako
pierwszy taniec na weselach. W XIX
wieku był on nieodłączną częścią balów
w całej Europie. Muzykę do niego two-
rzyli najwybitniejsi kompozytorzy (np.
Johann Strauss)
Walc wiedeński:
Julia Knużyńska
Z tajemnicą na czele...
Ciekawostki i tajemnice historyczne...
Większość ludzi słowo „husaria” kojarzy ze skrzydłami. Według
ogólnej opinii służyły one do straszenia koni swym chrzęstem;
budzenia podziwu i strachu u wrogów.
Pojawiły się teorie, że były ze stali; pełniły także funkcję ochrony
od ciosu w plecy.
Tak zapewne myśli większość ludzi. To fałsz. Husarskie skrzydła
występowały głównie na paradach - w bitwie miało je ok. 20%
husarzy. Były one pojedyncze; przypinane do tylnego łęku siodła,
nie do pleców, pióra sępie umieszczone na prostej, niewyginającej
się w literę „s” listwie; ich chrzęst był niesłyszalny przez huk
dział, muszkietów, kopyt i krzyków ludzi. Husaria pokazywana
w filmach istniała już, gdy nie miała znaczenia bojowego, a stała
się, tak zwanym „wojskiem pogrzebowym” oraz nie brała udziału
w walce.
Husarskie skrzydła
Jednym z największych zwycięstw husarii była bitwa pod
Hodowem w 1694 roku. Wtedy to 400 osobowa chorągiew
husarii stawiła czoło aż 40000 Tatarów. Polacy
obwarowali się w wiosce Hodów, gdzie tracąc setkę ludzi
odpierali ataki wroga. Tatarzy stracili w efekcie od 1000 do
2000 ludzi i byli zmuszeni do odwrotu. Dzięki temu
zatrzymano cały najazd tatarski. Do dziś można zobaczyć
pomnik postawiony przez Jana III Sobieskiego.
1:100
Podczas wojny polsko-bolszewickiej, tuż przed Bitwą Warszawską, otrzymaliśmy wielkie wsparcie finansowe
z Węgier—także w postaci broni i amunicji. Bez Węgrów polscy żołnierze nie mieliby czym strzelać. Chciano również
przysłać węgierskich wojowników, ale nie zgodziła się na to Czechosłowacja, która stała Węgrom na drodze do Polski.
Pomogła też amerykańska 7 eskadra myśliwska im. Kościuszki - ich samoloty przyczyniły się do zwycięstwa.
Jednym z największych zwycięstw husarii była bitwa pod Hodowem w 1694 roku. Wtedy to 400 osobowa chorągiew husarii
stawiła czoło aż 40000 Tatarów. Polacy obwarowali się w wiosce Hodów, gdzie tracąc setkę ludzi odpierali ataki wroga.
Tatarzy stracili w efekcie od 1000 do 2000 ludzi i byli zmuszeni do odwrotu. Dzięki temu zatrzymano cały najazd tatarski.
Do dziś można zobaczyć pomnik postawiony przez Jana III Sobieskiego.
Pomoc z Węgier
Najważniejsza bitwa II Wojny Światowej rozegrała się... przed wojną! Nad rzeką Chalchyn od l maja do września 1939 roku
toczyły się zacięte walki japońsko-radzieckie. Sromotna klęska cesarskiej armii sprawiła, że Tokio skierowało ekspansję na
południe. W efekcie, gdy Niemcy znaleźli się pod Moskwą, Japończycy nie odważyli się zaatakować ZSRR. Jedna
zapomniana bitwa zmieniła losy przyszłej wojny oraz (w efekcie) całego świata.
Najważniejsza bitwa II Wojny Światowej
Oficjalnie uważa się, że Władysław III Warneńczyk zginął
w bitwie pod Warną. Jednak chodzą pogłoski, iż przeżył
bitwę. Nie znaleziono bowiem jego ciała. Rozpoznanie
króla byłoby łatwe, gdyż posiadał pewną osobliwą wadę.
Miał sześć palców u jednej ze stóp!
Czy Warneńczyk zginął?
Józef Piłsudski słynął z prostoty w życiu codziennym. Przez
praktycznie cały czas nosił kurtkę mundurową bez dystynkcji; jego
klacz nazywała się Kasztanka (od maści); jego pies, owczarek
niemiecki nosił wdzięczne i bardzo kreatywne imię... Pies.
Oficjalnie uważa się, że Władysław III Warneńczyk zginął w bitwie
pod Warną. Jednak chodzą pogłoski, iż przeżył bitwę. Nie
znaleziono bowiem jego ciała. Rozpoznanie króla byłoby łatwe,
gdyż posiadał pewną osobliwą wadę. Miał sześć palców u jednej ze
stóp!
Prostota
Podczas kampanii Napoleona w Hiszpanii armia
hiszpańska zagrodziła drogę wiodącą do przełęczy
Somosierra w górach Allyón. Wąska, stroma i kręta
ścieżka była obsadzona przez artylerię w taki sposób, że
bez długiego szturmu i ciężkich strat jej zdobycie
wydawało się niemożliwe. 30 listopada 1808 roku Napole-
on rzucił do boju polski szwadron szwoleżerów, mówiąc:
„Zostawcie to Polakom”. Szaleńcza szarża, pomimo
dużych strat, zakończyła się zwycięstwem. Następnego
dnia, podczas defilady na cześć bohaterów, cesarz uczcił
ich okrzykiem: „Cześć najdzielniejszym z dzielnych!”.
Napoleon o Polakach
Kuba Spyrka
Za kulisami szkoły...
„Mów szeptem, jeśli mówisz o miłości” – William Szekspir
Miłość z różnych perspektyw
Wielu z nas nie wierzy w miłość - uważając, że to zdradzieckie uczucie,
w którym widzą tylko nienawiść i pogardę. Jakże oni się mylą. Miłość, która tak
źle jest odbierana w naszych czasach, to płomień, który rozpala nasze serca.
Sprawia, że zapachy i kolory są piękniejsze, a szkoła i praca to nie tylko żmudny
obowiązek.
Dawniej miłość nic dla mnie nie znaczyła, nie miałam pojęcia, co to za
uczucie, którym Ariel darzyła Eryka albo Kopciuszek księcia. Widziałam ją tylko
w bajkach. Wszystko diametralnie się zmieniło, kiedy za pomocą Komunii
Świętej Bóg zagościł w moim sercu. Czułam, że mnie kocha, że kościół to nie
tylko ławka, różaniec i puste słowa wypowiadane mechanicznie.
Niestety życie to nie same dobre chwile. Moi rodzice nie byli wzorem
małżeństwa: tata odszedł od mamy, a ona zamartwiała się, że nie będę potrafiła
kochać, ponieważ nie będę miała od kogo się nauczyć. Na szczęście tak się nie
stało: czytałam wiele cudownych, miłosnych powieści, słuchałam o szczęśliwych
parach i widziałam, jak moi rówieśnicy się w sobie zakochują. Mimo każdej niedogodności, obdarzyłam tym
uczuciem moją mamę, która jest dla mnie wzorem. Pokazuje mi każdego dnia, że miłość to nie tylko czułe
słówka i powtarzanie “kocham Cię”, ale także poświęcenie, dbanie o drugą osobę.
Miłość nie jest prosta, a raczej pełna upadków, kłótni, ale po każdym deszczu wychodzi słońce:
wybaczamy. Właśnie o to słońce powinniśmy walczyć. Zgoda w miłości jest bardzo ważna i powinniśmy do
niej dążyć, nawet jeśli nasz ukochany lubi The Beatles, a my
wolimy Troye’a Sivan’a. Czy nie możemy dojść wtedy do porozumie-
nia? Postarać się zrozumieć? Może polubimy tę muzykę, której on
słucha? Co jeśli w ten sposób znajdziemy kolejną pasję dla siebie?
Dominika Stypuła
Miłość – znane wszystkim uczucie, jednak każdy pojmuje ją inaczej. Jedni sądzą, że jest
ona w życiu niepotrzebna, ale to dzięki niej człowiek staje się szczęśliwszy. Moim
zdaniem każda sekunda z ukochaną osobą jest najwspanialszą sekundą życia. Przy
drugiej połówce czas płynie raz za szybko, a raz za wolno. Chciałoby się być ze sobą
przez cały czas, każde nowe spotkanie jest naszym ulubionym, serce bije szybciej, każde
spojrzenie w oczy wydaje się magiczne, każde przytulenie,
każdy pocałunek pokazuje jak bardzo wyjątkowy jest obiekt
naszych uczuć. Ukochana osoba jest obecna w każdej
naszej myśli, w każdym śnie. Czasami nieświadomie
zaczynamy o niej mówić. Niekiedy sami nie zdajemy sobie
sprawy, z tego… jak bardzo kogoś kochamy. Odczuwamy
to dopiero, gdy doskwiera nam samotność… Potrafimy
zrozumieć się bez słów lub po prostu pobyć razem w ciszy.
Według mnie tak wygląda miłość… najpiękniejsza
z możliwych...
Aleksandra Reczek
Za kurtyną szkoły...
My problem, I never was a model
I never was a scholar
But you were always popular
You were singing, all the songs I don't know
Now you're in the front now
'Cause my song is popular
Popularność, czyli “walka o pozycję”
Nieodzowną częścią każdej szkoły jest "walka o pozycję".
Popularność wypracowuje się latami, liczy się tutaj prawie
wszystko: od charakteru, przez wygląd zewnętrzny…aż po
zamożność rodziny. Osoba, która osiągnie swój cel, jest
znana wśród rówieśników, nigdy nie narzeka na samotność,
uczestniczy we wszelkich wydarzeniach zarówno szkolnych,
jak i tych organizowanych przez samych uczniów. Władza,
którą taka osoba posiada, jest ogromna, a zdanie na okre-
ślony temat wywiera duży wpływ na tok myślenia innych. Na
pewno popularność jest czymś pozytywnym, pomaga nam
przede wszystkim wyrobić w sobie pewność siebie. Ale co z
tymi osobami, których imię jest mniej znane? Zazwyczaj są one bardziej nieśmiałe bądź mają większy
problem w kontaktach z innymi. Nie powinniśmy patrzeć na siebie poprzez pryzmat pozycji w szkole,
zamożności czy wyglądu. Powinniśmy być otwarci na innych, poszukać znajomych, z którymi będziemy
miło spędzać czas.
Anonim
Zrozumieć religię...
Apokalipsa Św. Jana
Apokalipsa Świętego Jana stanowi ostatnią księgę Biblii. Zawiera proroczą wizję wydarzeń towarzyszących końcowi dziejów
świata. Księga przynosi widzenie Jana Ewangelisty, czyli ostatniego pozostałego przy życiu apostoła. Miał on otrzymać na wyspie
Patmos objawienie dotyczące losów Kościoła aż do ponownego nadejścia Chrystusa. Celem Apokalipsy było pokrzepienie serc
Chrześcijan i przedstawienie ostatecznego triumfu Dobra nad Złem. Sam Jezus Chrystus, w czasie swojego życia, mówi o końcu
świata: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwa-
ły. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów”.
(Mt 25, 31-32)
Księga Objawienia mówi nam o nadejściu fałszywego proroka (Antychrysta), który będzie zwodził ziemię cudami i bluźnierstwami.
„A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa”. (Ap 13, 5)*
Jezus ostrzega nas przed tym: „Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić:
To ja jestem Mesjaszem”. (Mt 24, 4-5)
* Cytat odwołuje się do bestii
Kacper Ruszkiewicz
top related